Professional Documents
Culture Documents
Akira Kurosawa - Rashomon (1950)
Akira Kurosawa - Rashomon (1950)
4043 (http://subedi
t.prv.pl)/
{88}{188}Synchro:|pan_qba
{331}{392} RASHOMON
{739}{831} Scenariusz - Akira Kurosawa oraz Shinobu Hashimoto
{836}{952} Na podstawie "W gaju" Ryunosuke Akutagawy
{955}{1036} Zdjcia|Kazuo Miyagawa
{1843}{1907} Wystpuj:
{1914}{1982} Toshiro Mifune
{1986}{2030} Machiko Kyo
{2034}{2079} Takashi Shimura
{2082}{2150} Masayuki Mori
{2155}{2223} Minoru Chiaki
{2370}{2455} Reyseria Akira Kurosawa
{3448}{3555} Nie rozumiem... |Po prostu nie rozumiem.
{4623}{4708} Nic z tego nie rozumiem.
{4767}{4849} Po prostu nie rozumiem.
{5319}{5387} Co si stao?
{5438}{5516} Czego nie rozumiesz?
{5583}{5651} Jeszcze nigdy nie syszaem tak dziwnej historii.
{5655}{5723} Moe mi j opowiesz?
{5727}{5824} By kiedy w rd nas mdry kapan.
{5895}{6026} Nie, nawet nie sawny, |mdry kapan ze wityni Kiyomizu
{6038}{6130} sysza histori tak dziwn jak ta.
{6134}{6238} Wic wiesz co o tej dziwnej historii?
{6253}{6370} Ten czowiek i ja wa nie |widzieli my to i syszeli my.
{6373}{6467} - Gdzie? |- W sdowym ogrodzie.
{6494}{6555} Sdowym?
{6566}{6633} Zamordowano czowieka.
{6638}{6725} Tylko jednego? I co z tego?
{6733}{6889} Na dachu tej bramy znajdziesz |co najmniej pi lub sze nieznanych cia.
{6925}{6969} Masz racj.
{6973}{7069} Wojna, trzsienie ziemi, wiatry,
{7117}{7200} poary, gd, zaraza...
{7236}{7347} Rok za rokiem cigle tylko same katastrofy.
{7428}{7545} I bandyci zakradajcy si do nas niemal co noc.
{7572}{7686} Widziaem tak wielu ludzi gincych jak owady,
{7789}{7917} ale nigdy nie syszaem historii tak strasznej, jak ta.
{8100}{8181} Tak... Tak strasznej.
{8267}{8388} Chyba ostatecznie straciem wiar w dusz ludzk.
{8459}{8552} To jest gorsze ni bandyci, ni zaraza,
{8556}{8636} gd, ogie lub wojna.
{8747}{8816} Suchaj, kapanie!
{8819}{8864} Wystarczy ju tego kazania.
{8867}{8983} Wydaje si ciekawe, przynajmniej teraz, |gdy musz si ukrywa przed deszcz
em.
{8988}{9114} Ale je li to jest kazanie, |wol ju sucha deszczu.
{9827}{9967} Wysuchaj mnie do koca. |Moe bdziesz mi mg wytumaczy, co to oznacza.
{9970}{10063} Nie rozumiem nikogo z tej trjki.
{10067}{10134} - Jakiej trjki? |- Ech...
{10139}{10214} Opowiem Ci o nich.
{10233}{10302} Uspokj si i spokojnie mi opowiedz.
{10306}{10422} Nie wydaje si, eby deszcz wkrtce przesta pada.
{10881}{10950} To byo trzy dni temu.
{10953}{11042} Poszedem w gry po drewno.
{16347}{16440} Pdziem jak najszybciej mogem, |eby powiadomi policj.
{16444}{16565} Trzy dni p niej, dzi , wezwano mnie bym zeznawa.
{16612}{16685} Tak. Wa nie tak.
{16756}{16859} Byem pierwszym, ktry znalaz ciao.
{16900}{16991} Co? Czy widziaem miecz czy co w tym rodzaju?
{16996}{17057}
{17116}{17206}
{17210}{17303}
{17306}{17415}
{17450}{17594}
{17619}{17674}
{17691}{17784}
{17859}{17913}
{17931}{18034}
{18075}{18175}
{18266}{18363}
{18794}{18916}
{18985}{19103}
{19249}{19375}
{19465}{19607}
{19681}{19794}
{19800}{19866}
{19944}{20044}
{20088}{20206}
{20256}{20372}
{20375}{20456}
{20496}{20629}
{21000}{21076}
{21382}{21450}
{21454}{21549}
{21599}{21722}
{21743}{21869}
{21887}{21981}
{22126}{22221}
{22341}{22409}
{22606}{22697}
{22701}{22812}
{23062}{23129}
{23134}{23247}
{23253}{23369}
{23372}{23479}
{23588}{23650}
{23684}{23800}
{23804}{23921}
{23925}{24025}
{24044}{24156}
{24188}{24279}
{24284}{24400}
{24403}{24506}
{28215}{28319}
{28336}{28404}
{28407}{28500}
{28504}{28644}
{28648}{28771}
{28792}{28901}
{28983}{29100}
{29463}{29531}
{29823}{29890}
{30111}{30175}
{30638}{30725}
{30757}{30849}
{30901}{30988}
{31094}{31175}
{31213}{31350}
{31381}{31496}
Nie, nic.
Tylko kobiecy kapelusz zaczepiony o ga ,
i podeptany kapelusz samuraja.
W pobliu ciaa by pocity kawaek liny,
a dalej, midzy li mi, |byszczce pudeko z czerwon wy cik.
Tak.
To wszystko, co znalazem, tak.
Tak.
Wcze niej ju spotkaem zamordowanego.
Byo to trzy dni temu, po poudniu.
Na drodze z Sekiyama do Yamashina.
Kobieta miaa welon, wic nie widziaem jej twarzy.
Mczyzna by uzbrojony w miecz, uk i strzay.
Nie spodziewabym si, e mgby go taki los spotka.
ycie ludzkie jest doprawdy kruche |i nietrwae jak poranna rosa.
Szkoda, e jego zakoczyo si w taki sposb.
Przykro mi.
Tego czowieka zapaem w Tajomaru.
Tak, notoryczny bandyta, o ktrym wszyscy mwi.
Gdy ostatnio go prawie zapaem, wyglda tak samo
i nosi ten sam miecz.
To byo dwa dni temu, o zmroku, |na brzegu rzeki Katsura...
Czy co nie pasuje?
Mia 17 strza z orlimi lotkami,
uk z ciciw ze skry i konia.
Wszystkie te rzeczy naleay do zamordowanego. Tak.
Ironia losu, Tajomaru - zrzucony z ukradzionego konia,
to musiaa by kara opatrzno ci.
Ja spadem z konia? Ty gupcze!
Tego dnia...
Jechaem na tym koniu |i nagle zachciao mi si pi.
W okolicy Osaki napiem si ze strumienia.
W grze strumienia musia |by jaki martwy, jadowity w.
Po chwili strasznie zacz bole mnie brzuch.
Gdy doszedem do rzeki, |nie mogem ju wytrzyma.
Zsiadem wic z konia i kucnem w polu.
Spadem?
To oczywiste, e gupiec |ma tylko gupie my li.
Wiem, e wcze niej czy p niej dostaniecie moj gow,
wic nie zamierzam niczego ukrywa.
Tym kto zabi tego czowieka jest Tajomaru.
Widziaem t par trzy dni temu. |Byo gorce popoudnie.
Nagle od chodnego powiewu zaszele ciy li cie.
Gdyby nie ten wiatr, nie zabibym go.
Przelotnie j ujrzaem zanim znikna.
Moe to dlatego.
My laem, e zobaczyem bogini.
Natychmiast postanowiem j zdoby, |nawet je li miabym zabi jej faceta.
Lepiej by byo, gdyby udao mi si to bez zabijania.
Chciaem j wzi bez zabijania mczyzny.
Nie mogem tego zrobi na drodze do Yamashina.
Czego chcesz?
Czego chcesz?
Co to jest?
Nie bd taka podejrzliwa.
Widzisz? Czy nie jest adne?
Dobrze si temu przyjrzyj.
Kawaek dalej s ruiny.
Kiedy rozkopaem kopiec, |znalazem stert mieczy i lusterek.
Zakopaem je w gaju za wzgrzem, |eby nikt inny ich nie znalaz.
{31500}{31618}
{33875}{33942}
{33994}{34065}
{35098}{35180}
{37902}{37987}
{38189}{38311}
{38381}{38449}
{38501}{38618}
{38621}{38738}
{38742}{38852}
{41115}{41243}
{44615}{44739}
{44831}{44925}
{44975}{45043}
{45071}{45131}
{45144}{45187}
{45190}{45283}
{45335}{45419}
{45646}{45799}
{45838}{45926}
{50250}{50342}
{50345}{50462}
{50465}{50579}
{50610}{50750}
{50801}{50869}
{50898}{50960}
{50969}{51104}
{51138}{51251}
{51280}{51349}
{51352}{51445}
{51449}{51540}
{51545}{51642}
{51664}{51747}
{51785}{51855}
{51880}{51975}
{52000}{52073}
{52121}{52245}
{52288}{52399}
{52432}{52548}
{53032}{53168}
{53199}{53314}
{53318}{53438}
{53630}{53775}
{53895}{53992}
{54038}{54157}
{54205}{54250}
{54253}{54370}
{54374}{54461}
{54517}{54610}
{54613}{54675}
{54805}{54950}
{54998}{55065}
{55070}{55200}
{55261}{55328}
{55333}{55450}
{55525}{55662}
{55861}{55963}
{56651}{56750}
{56772}{56863}
{56867}{56995}
{57084}{57200}
{57442}{57557}
{57730}{57814}
{57875}{57970}
{58114}{58228}
{60872}{60976}
{61039}{61125}
{61230}{61349}
{61375}{61438}
{61447}{61574}
{61830}{61896}
{61902}{61984}
{62071}{62138}
{62142}{62208}
{62213}{62345}
{64420}{64488}
{64491}{64568}
{65354}{65416}
{65426}{65485}
{65618}{65686}
{66698}{66779}
{67058}{67177}
{67345}{67439}
{67800}{67913}
{68351}{68420}
{68496}{68603}
{68736}{68823}
{68879}{68948}
{68951}{69026}
{69166}{69248}
{69287}{69374}
{69430}{69513}
{69814}{69933}
{70841}{71006}
{71010}{71100}
{71104}{71172}
{71176}{71293}
{71297}{71388}
{71392}{71528}
{71537}{71629}
{71633}{71767}
{71776}{71864}
{71897}{71967}
{71992}{72108}
{72112}{72156}
{72160}{72228}
{72232}{72299}
{72303}{72371}
{72375}{72444}
{72448}{72516}
{72520}{72632}
{72663}{72708}
{72712}{72830}
{73911}{74003}
{74007}{74081}
{74125}{74305}
{75157}{75317}
{75373}{75512}
{75516}{75609}
{75613}{75681}
{115581}{115653} Co robisz?
{115724}{115804} Co ci do tego?
{115820}{115888} - To okropne! |- Okropne?
{115892}{116032} Kto inny wziby kimono. |Czemu niby ja nie mog?
{116036}{116128} - Bo to ze. |- Ze?
{116132}{116200} A co z rodzicami tego dzieciaka?
{116204}{116343} Zabawili si i wyrzucaj dziecko? Oni s li.
{116347}{116415} Nie, mylisz si.
{116419}{116584} Spjrz na amulet na kimonie. |Zostawiono go, by chroni dziecko.
{116588}{116680} Pomy l, przez co przeszli, by porzuci dziecko.
{116684}{116728} Nie mam czasu, by zajmowa si czyimi uczuciami.
{116732}{116800} - Ty samolubny... |- Co w tym zego?
{116804}{116872} Psy s lepiej przystosowane do tego wiata!
{116876}{117014} Je li nie jeste samolubny, nie przeyjesz.
{117187}{117255} Niech to szlag.
{117259}{117327} Kady jest samolubny i nieszczery.
{117331}{117421} Usprawiedliwia si.
{117451}{117569} Bandyta, kobieta, mczyzna i ty!
{117787}{117877} A ty nie? mieszne.
{117907}{118025} Moge okama sd, ale mnie nie.
{118410}{118478} I co zrobie ze sztyletem?
{118482}{118574} Z tym cennym, inkrustowanym perami,
{118578}{118622} o ktrym mwi Tajomaru?
{118626}{118717} Co si z nim stao? Zagin w trawie?
{118721}{118839} Je li nie ty go ukrade , to kto?
{118889}{118973} Chyba mam racj.
{119033}{119207} Bandyta nazywajcy kogo innego bandyt, to jest samolubstwo.
{119464}{119557} Masz jeszcze co do powiedzenia?
{119561}{119649} Nie, ja ju pjd.
{121479}{121613} Co robisz? Zabra resztki, ktre zostay?
{121814}{121916} Sam mam sze cioro dzieci.
{121935}{122047} Kolejne nie zrobioby rnicy.
{122293}{122413} Wstydz si tego, co powiedziaem.
{122510}{122684} Nie mona unikn podejrzewania innych w taki dzie jak dzi .
{122797}{122909} To ja powinienem si wstydzi.
{122917}{123033} Nie rozumiem swojej wasnej duszy.
{123037}{123139} Nie, jestem ci wdziczny.
{123420}{123488} Dziki tobie...
{123492}{123640} My l, e mog zachowa swoj wiar w czowieka.
{123685}{123789} Nawet o tym nie wspominaj.
{126034}{126098} KONIEC
{126154}{126230} Napisy by TB
{126255}{126380}Odwied www.NAPiSY.info