Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 6

ROZDZIA 2

"Cisza i upa. Pary opustosza i pustoszeje z dnia na dzie. Odbywa si to jednak jakby po kryjomu." Takimi
sowami autor wybitnego i niedocenionego dziennika, zatytuowanego "Szkice pirkiem" - Andrzej Bobkowski,
rozpoczyna swoje dzieo. Czym s "Szkice..."? To pytanie pojawi si zapewne jeszcze niejednokrotnie ale na pocztku
szkice s tym, co zawarte w pierwszym zdaniu. Opis teraniejszoci. Nienachalny, rzeczowy i inspirujcy. Nastpnie
krtka refleksja. Polityczna, oglnowiatowa. I koniecznie jeszcze jeden element skadowy. Ocena, wniosek po
analizie, subiektywna "kropka nad i". Bobkowski, jako autor "Szkicw...", okrelany jest przez krytykw 'chuliganem
wolnoci'. Czy forma osobistego i zarazem trjdzielnego dziennika nie realizuje w ogromnym stopniu wanie
wartoci wolnoci? Taka wielotorowo w kreowaniu narracji jest do tego idealna, nie zamyka autora w adnych
ramach i nie zniewala go koniecznoci mwienia o wszystkim. Pierwsze zdanie wprowadzenia do lektury jest
byskotliwe a to cecha Bobkowskiego, ktr wyrniamy jako pierwotn odpowied na pytanie o istot "Szkicw...".
Podstaw do analizy twrczoci emigracyjnej autora, analizy osoby emigranta i jego spojrzenia na wiat bdzie
tekst dziennika (wydanie z 2011 roku oparte na oryginalnej edycji Instytutu Literackiego w Paryu z roku 1957).
"Szkice...." to dziennik z lat 1940-1944. Daty, o ktre opiera si pocztek i koniec akcji jednoznacznie cz si z
biografi twrcy, to pocztek jego emigracji czyli lata spdzone we Francji. "Wtedy to w przyszym autorze
znakomitych Szkicw pirkiem budzi si po raz pierwszy talent literacki i spostrzegawczo, gdy prana bielizna
wielu osobistoci zjawiajcych si w Paryu pozwala mu na poznanie tyche osobistoci take sensu stricto od rodka.
" 1 Tu opisane "wtedy" to rok 1939, kiedy w marcu 26letni Andrzej wraz z on Basi opuszcza Polsk. Z powodu
nieakceptacji sytuacji w kraju postanawia go opuci. Dociera do Parya i chce zacign si tam do wojska. Kiedy
czeka na odpowied wadz podejmuje prac w pralni. Przy tonach bielizny i w oparach proszku, odkrywa swj
ogromny talent. Tam szukamy pocztkw literackiej twrczoci Bobkowskiego, ktry znakomicie wykorzysta
wczesn sytuacj. Majc czuy umys i zdolno do formuowania wasnego zdania potrzebowa jedynie sytuacji,
ktre prowokoway by jego opini. Chwyta za piro i tak powstaj szkice pir(ki)em.
Nie bez przyczyny nazwano ten zbir wpisw "dziennikiem intymnym" 2. Cho sama tre nie jest niczym
nieprzyzwoitym to w latach 50 XX wieku budzia wiele kontrowersji . "Szkice..." nie do koca s intymne. Agutor
posowia do lektury stwierdza, i to okrelenie nie jest najstosowniejsze. Zapiski s osobiste bo twrczo
Bobkowskiego wypywa gboko z jego natury. Dlatego nie tworzy powieci czy dramatu lub zbioru poezji - pisze
dziennik. Cyklicznie, w szalenie interesujcy sposb, opisuje codzienno czc j z grnolotnymi ideami. Dziki
przystpnemu jzykowi lektura "Szkicw..." jest przyjemnoci a Bobkowski ujawnia si jako mistrz narracji
autobiograficznej. Osnow opisu wiata przedstawionego (o ile mone tak powiedzie w przypadku opisywanej z
duym realizmem rzeczywistoci) jest historia ycia samego autora.Tytu "Szkice pirkiem" nie zdradza wprost, z
czym bdziemy mie do czynienia. Wczeniej proponowane tytuy, takie jak "Wojna i spokj" i "La Douce France"
take nie do koca byy sugestywne.
1) http://andrzej-bobkowski.pl/zycie/sam-o-sobie
2) posowie autorstwa Romana Zimanda, "Wojna i spokj", kwiecie-maj 1983, ktrego tekst przedyskutowany by na
seminarium "Zaniedbania historykw literatury"
Rozdzia 2 vol 2
Czym s "Szkice..." w bardziej materialnym ujciu? Dzienniki Bobkowskiego to dzienniki emigranta, dzienniki
osobiste. Ale przede wszystkim autobiograficzne. To wedug faktw z ycia autora tworzy si akcja ksiki. Jak ju
wspominaam, gdyby nie ironia losu, kierujca Polaka do francuskiej pralni, nie mwilibymy zapewne wcale o jego
twrczoci. W zwizku z tym warto przybliy sobie samo pojcie autobiografii jako formy wyrazu literackiego.
Wedug encyklopedii internetowej autobiografia to gatunek literacki (rodzaj biografii), w ktrym autor opisuje swoje
ycie. Gwnym tematem tego rodzaju wypowiedzi jest wic jej autor. Wikszo autobiografii jest napisana w
pierwszej osobie, cho zdarzaj si i takie, w ktrych autor ustami narratora mwi o sobie "on" lub zwraca si do
siebie "ty". Na napisanie autobiografii decyduj si zazwyczaj osoby publiczne, np. artyci, politycy.1
Jak biografi tworzy Bobkowski? Odnoszc si do powyszej definicji na pewno nie jest to biografia osoby
publicznej. Emigrant jest tylko jednym z wielu, w pocztkach swojej twrczej dziaalnoci nie jest rozpoznawany.
Zwraca si do czytelnika w pierwszej osobie liczby pojedynczej, mwi bardzo bezporednio. Czy opisuje swoje
ycie? Lepiej stwierdzi, i wskrzesza do ponownego istnienia swoje myli. Nie jest to typowa autobiografia majca
na celu przyblienie czytelnikom osoby twrcy. Cho pisze sam o sobie to nie jest to opis bazujcy na jakim
wczeniej stworzonym wizerunku Andrzeja Bobkowskiego, Polaka-emigranta, urodzonego 27 padziernika 1913. Ta

autobiografia jest sposobem opisu wiata. Opisu przez pryzmat siebie. Ciko jest wyrni jej konkretne cechy
gatunkowe, wic nie jest moliwe rozgraniczenie pojcia "autobiografia" od poj "pamitnik, dziennik, sylwa".
Omwieniem tematu tej wyjtkowej formy biografii zaja si w swoim opracowaniu zatytuowanym "Tekst
autobiograficzny jako pewna wizja wiata"2 Janina Labocha. Pisze tam o dwch rodzajach autobiografii, ktre dziel
gatunek. Wyrnia typ ekstrawertywny i introwertywny. Taki, w ktrym autor-bohater jest pryzmatem to typ
pierwszy, drugi charakteryzuje si bardzo osobistym wydwikiem, gdzie cay wiat zawiera si w osobie autora i
jego odczuwaniu. "Szkice..." jednoznacznie realizuj koncepcj autobiografii ekstrawertywnej, to pojcie znakomicie
okrela zarwno dzieo literackie jak i autora (ekstrawertyzm). Do formuy typowej dla autobiografizmu dochodzi
pojcie retrospekcji, jako czstego rodka wyrazu. Uywana do opowiedzenia dawnych historii czy przyblienia
faktw stanowi kolejny wany element skadowy biografii. To wanie ta cecha powracania do zdarze minionych
pozwala mwi o dzienniku jako o autobiografii. "Szkice pirkiem" jako autobiografia Andrzeja Bobkowskiego to
zbir przemyle autora opartych o daty cile zwizane z jego emigracj, opowiadajcych histori wspczesn
twrcy, przeplatan elementami z przeszoci, opiniami o wiecie i wieloma tak osobistymi stwierdzeniami, e ciko
je sklasyfikowa. Warto jednak wspomnie, e oprcz treci ta autobiografia ma ogromn warto artystyczn. W
przypadku "Szkicw..." mamy po prostu do czynienia ze wspania literatur.
1) http://pl.wikipedia.org/wiki/Autobiografia
2) http://www.lingwistyka.uni.wroc.pl/jk/JK-13/JK13-labocha.pdf

ROZDZIA 2 vol 3
Powoujc si na tre "Szkicw..."mona doskonale poczy cechy autobiograficzne z form dziennika.
Rozpoczynajc analiz lektury warto przybliy sobie biografi autora z lat 1913-1939. Andrzej Bobkowski urodzi
si 27 padziernika 1913 w Wiener Neustadt w Austrii, nastpnie od 1924 do 1936 roku uczy si w Polsce (Toru,
Krakw, Warszawa). W grudniu 1938 oeni si z Barbar Birtuswn wraz z ktr po 3 miesicach (marzec 1939)
opuci ojczyzn i wyjecha do Francji. Sam autor o okolicznociach wyjazdu pisze tak "wyjecha do Francji, nie
mogc wytrzyma w rodzinnym rodowisku i zrobiwszy wszystko, co w jego mocy, aby rodowisko nie mogo
wytrzyma z nim, co mu si absolutnie udao." O tym, co dziao si ju we Francji (jeszcze nim sign po piro)
mwi "W chwili wybuchu wojny znajdowa si w Paryu i zawsze posuszny witym obowizkiem wobec ojczyzny
naszej najkochaszej, by jednym z pierwszych ochotnikw, ktrzy zgosili si do Biura Werbunkowego Ochotnikw
Armii Polskiej we Francji, 42 rue Jean Goujon, zawiadczenie tymczasowe z dnia 7 wrzenia 1939 r. List No
C/III/196. Oczekujc na powoanie do wojska i nie chcc korzysta z pomocy spoecznej, utrzymuje si z prania
bielizny, zaoywszy polsk pralni dla uchodcw pod firm "Monsieur Sans-Gne, Chlorcio i S-ka", w ktrej obok
obficie uywanego chlorku, czyli awelu, by jedynym pracownikiem. " Tu przechodzimy do momentu krytycznego
dla twrczoci Bobkowskiego Nie powoano go do armii lecz osadzono w Biurze Polskim przy fabryce zatrudniajcej
wileu roadkw. Pod wpywem oczekiwania, pralni i Francji zaczyna pisa. Na pocztku s to notatki, ktre po mierci
autora ma zaszczyt opublikowa Instytut Literacki. Nastpnie powstaj "Szkice...".
Akcja dziennika rozpoczyna si 20 maja 1940 roku. Wojna trwa ju 8 miesicy, Pary pustoszeje. Andrzej pracuje w
fabryce, Basia co sobot przyjeda po niego na Porte d'Orlans. Spaceruj , jest pikne lato. Kada kolejna notatka
jest opatrzona dat i zawiera wspomniane we wstpie 3 elementy. Opis sytuacji (zarwno codziennych jak i tych
trwajcych od wiekw), refleksj i ocen. Mimo tego mona zastosowa wewntrzny podzia, ktry do udowodnienia
swojej tezy stosuje autor ju wspominanego tekstu "Wojna i spokj". Pisze tam o czciach skadowych dziennika.
Wyrnia czas w Paryu przed ewakuacj, ewakuacj i pobyt na poudniu Francji (Carcassonne i Gruissan), podr
rowerem w
towarzystwie Tadzia oraz pobyt w Paryu (przerwany czterema pobytami na prowincji). Kady z tych "rozdziaw"
jest na swj sposb ciekawy, jednak analizujc problem diarystyki II emigracji na szczegln uwag zasuguje opis
rowerowej podry Bobkowskiego.
Nad decyzj o wyjedzie gruje data 12.6.1940. Bobkowski sprawujc swoje obowizki umoliwia wyjazd wielu
Polakom, pracownikom fabryki. Kiedy ju wszyscy s odprawieni decyduje si na powrt do domu, po drodze kupuje
gazet. Biuletyn na jednej kartce wrcz krzyczy "wszyscy mczyni w wieku poborowym maj opuci Pary".
Pierwsz reakcj "buntownika cyklisty" jest niezgoda. Nie wyjedzie. I zgodnie z przewidywaniami, kiedy tylko to
stwierdza, zaraz poddaje wtpliwoci trafno tej decyzji. Zastanawia si, przecie to dezercja. Z drugiej strony wyj
to i si bi. Do wojska nie idzie si z on czyli wyj to zostawi Basi, Cho, jak sam pisze, skrca si

wewntrznie koniec kocw stwierdza "nie wypada, musz wyj". Wraca do domu, tam czeka ona.Wspomnienia
zwizane z Basi przeplataj to gciej to rzadziej cao utworu, jednak z takim opisem ju nie bdziemy mie do
czynienia. Andrzej cauje Basi i mwi, e musz si rozsta. Cho ona wietnie rozumie ca sytuacj stwierdza, e
"chyba si ju nigdy nie zobaczymy". Te sowa zapadaj autorowi gboko pod serce i bol od moment rozstania...
Powtarza wielokrotnie w cigu godziny sowo "uwierz" i egnajc si z on na stacji metra mwi "wrc".
Wyposaony w najpotrzebniejsze rzeczy, upakowane do koca i uformowana na ksztat plecaka, rusza mylc o wojsku
a to sprawia, e ciemnieje mu w oczach.
Zapis z 13 czerwca rozpoczyna si od sw "waciwie nie spaem, drzemaem". Tej nieprzespanej nocy, upakowany
na ciarwce, midzy oponami a motocyklami i akumulatorem, autor opuszcza Pary wraz z innymi Polakami. 15.06
udaje im si zdj z samochodu jakie dwa rowery i ruszy dalej. Gdy dwa dni pniej postanawiaj kontynuowa
swoj podr wanie w takiej formie kupuj lepsze modele i docza do nich Tadzio, o ktrym autor wspomina
"zawsze go lubiem". Jad razem tras obejmujc Pary - Orlean-Limoges - Sarlat la Caneda-Belvs-Cahors - Tuluza
- Carcassonne. Tam po duszej rozmowie (pozostaje ju tylko Bobkowski i Tadzio) decyduj si na powrt do
Parya. Jest 26 sierpnia - do czasu wyjazdu rozkoszuj si Francj. 6 wrzenia Bobkowski pisze "wyruszylimy".
Kolejne pokonywane przez nich odcinki przechodz przez miejscowoci takie jak Narbonne, Gruissan, Montpellier,
Camargue, Arles ,Marsylia, Antibes ,Cannes, Nicea, Alpy. 29 wrzenia to dzie wielkiej radoci. Niedoszli onierze
wracaj do Parya, mona by rzecz wracaj do domu. O ile o przeywaniu i odczuwaniu Tadzia dowiadujemy si
jedynie z narracji Bobkowskiego to o autorze moemy si dowiedzie a za wiele. Std wypywa zapewne okrelenie
dziennika jako czego intymnego.
Rozdzia 2 vol 4
Przez trzy miesice podry Bobkowski rozwija swj warsztat literacki. Ju nigdzie pniej nie pojawiaj si tak
sielankowe opisy jak te, ktrymi posuguje si by pokaza uroki zachodniej Europy. Majstersztykiem literackim
pocztkujcego twrcy s zabawne i byskotliwe relacje z trasy, jak na przykad ta z 12 czerwca. "Droga za Paryem
przedstawiaa widok niesamowity. Nie koczcy si sznur samochodw [] Toczyo si to krok za krokiem, bo jeeli
z jakiego samochodu uciek piesek, to samochd si zatrzymywa, apano pieska i wszystko stawao. [] Pierwszy
raz w yciu pisz, notuj. I tylko to mnie pochania. I poza tym nasyci si t wspania wolnoci, chaosem, wrd
ktrego trzeba sobie radzi". W poowie lipca wyznaje, i w Carcassonne dogoni t dawn Francj. Nastpnie uywa
sformuowania "I teraz wypij j wolno, wolniutko, jak kieliszek dobrego wina". I rzeczywicie tak robi. Od momentu
podjcia decyzji o wyjedzie z Parya widzimy jak autor zmienia si w fanatyka teraniejszoci. Owszem, czsto
wraca do "kiedy". Jednak narracja 'tu i teraz' wychodzi mu najwybitniej. Relacjonowanie rzeczywistoci jest bardzo
bezporednie. Nie ma miejsca w tak osobistej literaturze na niepene prawdy czy pomijanie faktw. To, co robi
Bobkowski bo podjciu decyzji o "wypiciu Francji" podane jest tak prosto, e nie sposb mu nie uwierzy. Zaufanie
w literaturze jest niezmiernie wane, zreszt jak w kadej innej dziedzinie ycia. Bobkowski zdobywa ufno szybko,
skutecznie i na dugo. Daje te kredyt zaufania swojemu odbiorcy. gdy nie wstydzi si mwi o wszystkim. W
poowie lipca autor wyznaje, i chce y chwil i adekwatnie do deklaracji zbiera momenty. "Pene, okrge, pachnce
minuty i godziny".
ledzc po kolei tre dziennika widzimy jak prosto jest powiedziane, i mit Francji, na ktrym wychowa si autor,
wanie zostaje obalony (5.6.1940). W innym fragmencie, przywoujc kwintesencj swoich pogldw, opart o
warto zasadniczych trzech skadnikw - Grecja, Rzym, Chrystus, opisuje jak "zaczyna w nim wzbiera". Nieco
pniej wyznaje, i auje braku konkretnego fachu. Kolejne refleksyjne stwierdzenie przychodzi 11.09 gdy twrca
dziennika stwierdza: "w caym moim yciu eniem si ze wszystkim z mioci [] z Francj oeniem si z wielkiej
mioci modego. [] Tu widz Francj nag. Zdradza mnie." Mimo to ma wobec niej ogrom wdzicznoci,
wyzwolia go Francja z polskiego snobizmu i rnych przewartociowanych tsknot. Po powrocie do Parya
kontynuuje afirmacj chwil, niebywa rado daje mu na przykad jazda na rowerze, odkrywana za kadym razem
jako nowe szczcie.
Co jeszcze mwi o sobie ten literat? Wspomina wielokrotnie swoj delikatn pogard do wysokich sfer
przepenionych pozorami i gr w ycie. Przepada za weekendami i boi si, e za szczcie trzeba bdzie kiedy
zapaci. Kiedy przychodzi jego 29 rocznica urodzin wraca mylami do niezdanej matury z jzyka polskiego i w tym
fakcie dopatruje si swojego zapau do pisania. Wielokrotnie siga po rne dziea wiatowej literatury, wykazuje si
znajomoci twrczoci malarzy, szczeglnie tych, z ktrymi spotka si we Francji, wietnie porusza si po wiecie
spektakli teatralnych i oper. Zapisy z 4 lat i 3 miesicy zamyka data 25 sierpnia 1944, wojska wroga opuszczaj
Pary, Bobkowski stwierdza "jeden wielki krzyk radoci". Odradza si Francja, ktrej autor nie musi, nie chce
opisywa.

Przytoczone fragmenty i zdarzenia to elementy skadowe autobiografii Andrzeja Bobkowskiego. Nie uczyni z
siebie bohatera ale pozwoli sobie wykorzysta kreacj wiata do ukazania wasnej osoby. Prbujc okreli
docelowego bohatera trzeba szuka szeroko. O czym lub o kim gwnie myla autor? Czemu, komu powici
najwicej wasnej uwagi? miao mona tu powiedzie, e tak jak zacztkiem dziennika byy wydarzenia dziejce si
obok tak wszystko, co zwizane z wczesnym mu wiatem stao si bohaterem "Szkicw...". A wic zaliczamy tu
Francj, Polsk, Emigracj, Polityk, Wojn, Pokj...

Rozdzia 2 vol 5
Kade z zagadnie, upersonifikowane do roli bohatera utworu, pozwala na odkrycie innej strony samego autora.
Charakterystyki poszczeglnych bohaterw Bobkowski dokonuje stopniowo, zaznajamiajc nas z nimi powoli lecz od
razu w bardzo osobisty sposb.
Z upersonifikowan Francj jako "polubion z mioci modego" ju si spotkalimy. Co prcz mioci czuje do
Francji? Francja miaa by jedynie stacj w drodze do Argentyny. Stao si inaczej. Bobkowskim plany krzyuje
wybuch II wojny, cay czas jej trwania spdzaj we Francji. Uciekajc z daleka od Polski Andrzej chce nowego,
innego ycia. Cho nie zaley mu na uwolnieniu si od siebie to we Francji szuka nowego powietrza. Bobkowski na
pocztku widzi Francj tak, jak j opisywano przez wieki. Pastwo sukcesu politycznego, kolebka kultury, matka
sztuki. Nawet na tej, pielgnowanej od wiekw, potdze II wojna wiatowa odciska swoje pitno.
Upadkowi Francji towarzyszy nasz narrator od momentu wejcia pierwszych wojsk (maj 1940) do chwili
wyzwolenia Parya (sierpie 1944). Spdza tam ca wojn podejmujc si rnych aktywnoci. Wada doskonale
jzykiem francuskim (oprcz jego zezna wiadcz o tym pozostawione przez wydawnictwo, nieprzetumaczone
zwroty po francusku). Przyswaja sobie wiele z elementw kultury, ktr tak podziwia. Nie wypiera si swojej
narodowoci jednak fascynacja Francj jest wpisana gdzie gboko w jego wiadomo. Rozwaajc wikszo
tematw prowadzi wewntrzn polemik, do ktrej nas zaprasza - tak jest te w przypadku sprawy
francuskiej.Wszystko co przey z Francj czego go nauczyo. Potrafi podej krytycznie i koniec kocw wcale nie
zostaje jej wierny. Jak wiemy z rnych opracowa1, gdy tylko pojawia si moliwo (koniec II wojny wiatowej),
zgodnie z wczeniejszymi planami, Bobkowscy udaj si do Argentyny, do koca swoich dni zamieszkuj
Gwatemal. Jednak w licie do matki autor pisze "Midzy nami, to naprawd nieraz myl, e te moje lata w Paryu
to byy najlepsze lata. Pomimo wszystko."
O Francuzach mwi, e nie maj zudze ("nie maj tego co mona okreli pdem do osignicia
niemoliwoci"), e potrafi po prostu y, bez denia do ideau. Cho czas w ktrym poznaje ich bezporednio to
czas zmiany konstytucji, rozwizania parlamentu i wprowadzenia autorytatywnych rzdw Ptaina to i tak zadaje
sobie pene uznania pytanie "czy Francja jest religi?" Jej obywatele nosz j w sercach i nie dopuszczaj do siebie
moliwoci upadku potgi, ktr wyznaj jako najwaniejsz warto. Std relatywny spokj, ktrym emanuj. Mimo
ewakuacji i kartek na wszystko, braku wgla, prdu, jedzenia i wszystkiego.
Podsumowujc rol Francji w yciu Andrzeja Bobkowskiego warto zauway, czego si od niej nauczy. Jjako
najwiksz pamitk autor "Szkicw pirkiem" zabra rado ycia, kontemplacj momentu. Zaczerpn ile tylko
mg od Francuzw, ktrzy, w przeciwiestwie do Polakw, umieli wielbi moment. Celebracja ycia, nie zawsze
usanego rami, uksztatowaa autora, pozwolia mu si rozwija. Nieprzypadkowo rozwj ten przypad na lata II
wojny wiatowej, Francja bowiem, nawet wtedy, nieustannie zachwyca. Mimo e autor by bliej wyznawania
Republiki Francuskiej ni Rzeczpospolitej to nigdy nie przekreli roli swojej ojczyzny. Wykaza wiele znacznych
rnic ale przedstawiajc si obcym zawsze z przekorn dum stwierdza "jestem Polakiem".
1) http://andrzej-bobkowski.pl/zycie/sam-o-sobie
Rozdzia 2 vol 6
W "Szkicach pirkiem" jako dzienniku emigracyjnym pojcie 'ojczyzna' prawie nie wystpuje. O Polsce mwi si
niezbyt wiele, wraca w porwnaniach z Francj. Bobkowski nie jest patriot, opuszcza kraj ,jeszcze nieobjty wojn
,wrcz z radoci. Piszc swoj krtk autobiografi dla przyjaciela, Jerzego Giedroycia (wsptworzy z nim pismo
"Kultura") na pytanie o plany na przyszo odpowiada " umrze jak najtaniej z dala od Polski". Na podstawie tekstu
dziennika nie mona jednak wskaza, e gardzi ojcowizn czy ywi do niej nienawi. Bobkowski wydaje si unosi
nad polskoci, t oklepan i obszarpan. Tworzy w "Szkicach " nowe pojcia, nowy typ relacji. Zostawia na
rodzinnej ziemi czowieka, ktrego nie akceptuje. W nocie z 18 czerwca 1940 pisze tak "Moe nawet zerwaem z

samym sob, wspaniale. Rozpiera mnie. al? Za czym, do diaba? Za tamtym yciem? To by koszmar, bezustanne
duszenie si." Idc dalej w ujciu kwestii polskiej, Bobkowski mwi "My mamy wpraw. To kwestia odpornoci
narodowej przysparza nam zawsze tyle cierpie".
Wiele razy wraca do podstaw klski mentalnej Rzeczpospolitej. Dzikuje Francji, e wyzwolia go z wielu rzeczy,
ktre jako chorob stwierdza w Polsce. Pocig za posiadaniem rzeczy nieosigalnych jest spowodowany brakiem
wszystkiego a kiedy na emigracji spotyka wiele dbr, o ktrych tylko marzy do tej pory, te nieosigalne przestaj by
tak ncce. O zjawisku emigracji i sytuacji innych emigrantw niewiele si dowiemy od Bobkowskiego. Jednak przy
okazji wizyty w polskim bistro (Za La Mure, 21.9.1940) podejmuje si wytumaczenia losw standardowych
Polakw-emigrantw-do-Francji. . Jak mwi, " Ten polski emigrant, to wypadkowa wielu zjawisk i warunkw ycia
polskiego i francuskiego; cocktail nie zawsze smaczny, czsto trudny do przeknicia, przyrzdzony przez bezlitosny
los". Powszechnie wiadome byo, i ci, ktrzy przyjechali z Polski do Francji, nienawidzili innych emigrantw.
Wszystkie waniejsze wydarzenia, dziejce si w Polsce, mimo oporw do polskoci i innych emigrantw,
znalazy miejsce w dzienniku. Bobkowski nie zapomina wspomnie o podpisaniu umowy z Rosj przez rzd
Sikorskiego, o wybuchu powstania warszawskiego. Nie mona powiedzie, i zupenie si odcina. Utrzymuje kontakt
z Polsk, w Paryu wikszo znajomych stanowi rodacy, z ktrymi Bobkowscy si wielokrotnie i przy rnych
okazjach spotykaj. Gdzie gboko w nim dojrzewa polsko, ktra zrodzia si z buntu i niezgody. Obrazuje to
przywizanie do tradycji, kiedy przy okazji wit (szczeglnie Boego Narodzenia) razem z Basi staraj si
zrealizowa jak najwiksz cz polskich zwyczajw. Swoje mimowolne przywizanie ukazuje, gdy mwi o
dziaaniach Polakw ,okrelonych jako "my". Kwintesencj sprawy polskiej w "Szkicach pirkiem" jest rozwaanie
zainspirowane Prusem i "Lalk". Gdy lektura jednego z niewielu pisarzy, do ktrych Bobkowski nie ma o nic
pretensji, po raz kolejny go olniewa ,postanawia rzuci nieco tego blasku na spraw Polski. Mwi o oddechu
niepodlegoci, ktry przychodzi po dziewiciu wiekach niewoli, kiedy Polacy 'szalej'. Historia powraca znw
uderzajc w polsko. "Zaczyna si nastpna lekcja. Kto wie, czy nie najgorsza, dugie lata matematyki z cakami i
rniczkami.". Twrca "Lalki" zachwyca naszego emigranta zdolnoci odejcia na bok, ironicznego umiechu w
stron stereotypw. Prus "uczy nas by narodem nie tylko w znaczeniu duchowym, ale przede wszystkim w znaczeniu
materialnym, uczy budowa od fundamentw, a nie od dachu."
Rozdzia 2 vol 7
Odkadajc na bok tre dziennika Andrzeja Bobkowskiego, mona z dystansem prbowa podsumowa autora.
Jego autobiografia intymna wprowadza czytelnika w inny wymiar, ktrego ocena moliwa jest jedynie z zewntrz. O
Bobkowskim nie mwimy "pisarz" gdy nie jest on klasyfikowany jako pisarz. Owszem wykonywa czynno jak
jest pisanie, spisywanie, tworzenie. Jednak o autorze "Szkicw..." mwimy przedsibiorca, pracownik, robotnik,
kierownik, dziaacz spoeczny. Emigrant. Nie pisarz. Pozostay po nim dorobek literacki to oprcz dziennika kilka
zbiorw opowiada i opublikowane listy, korespondencja z rnymi osobistociami. Wszystko wok jaki zjawisk,
adnej fikcji literackiej. Po upragnionym wyjedzie do Ameryki prowadzi w Gwatemali sklep hobbistyczny,
sprowadza, skada, sprzedaje modele samolotw. Spenia marzenia, realizuje si a potem umiera przy boku ukochanej
ony Basi, na raka mzgu, 26 czerwca 1961 r. Czy patrzc na cae jego 48 letnie ycie mona stwierdzi, i wybroni
herb wygnania, ktrym sam si oznaczy ? Jego ofiara nie jest pena blu i tsknoty -chcia uciec, sam o tym mwi.
Ale nie aby si odci, zerwa relacj z krajem. Wykorzysta w sposb idealny pozycj emigranta do analizy
rzeczywistoci, zarwno osobistej, emigracyjnej jak i tej ojczystej - polskiej.
T drug rzeczywisto bardzo przeywa, po trzech latach od wyjazdu pyta do jakiego stopnia ju si zmieni, jak
si jeszcze zmieni... "Dzi wiem, ile jestemy warci, bo cigle porwnuj i jest to zawsze problem interesujcy mnie
najbardziej, ale rwnoczenie wiem, widz i otrzsam si na myl o subtelnych i parszywych wadach.". Stwierdza, e
to warunki wyrobiy w nas histeryczny patriotyzm, ktrego bezpodstawno frustruje autora od zawsze i na zawsze.
Widzi, e w Polakw wstpi jaki szatan wszechmocy. Wszyscy ze wszystkim sobie radz. Ale to na emigracji, jako
nard jestemy stworzeni do ycia na emigracji , bo tylko tam potrafimy dziaa cuda. Na obczynie nie tracimy
rozpdu, dorabiamy si, kwitniemy i, co najwaniejsze, mylimy, "co jest rzadk cech naszego charakteru". Dzi, w
XXI wieku jest bardzo podobnie. Nie potrafimy korzysta z dowiadczenia przodkw i z nauki, ktra wypywa z
lektury "Szkicw...". Ta wybitna pozycja wci jest za mao znana. Dziki obchodom rnych rocznic zwizanych z
Bobkowskim promuje si jego twrczo ale to wci zbyt mao. Wane jest poszerzanie grona odbiorcw jego
twrczoci gdy niewtpliwie jest ona czynnikiem narodowotwrczym. Koncepcja ktr ukaza w "Szkicach " to
wszystko co po sobie pozostawi dla dobra Rzeczpospolitej. By przykadem dziwnego patrioty ale bez przeszkd
mona stwierdzi, e wybroni swj herb wygnania. Wybroni go (i wci broni) budujc w czytelnikach pen
wiadomo narodow.

You might also like