Professional Documents
Culture Documents
Warto Zapytać o Kulturę - Obcy, Inny, Swój. Red. K.czyżewski. Białystok-Sejny 2008
Warto Zapytać o Kulturę - Obcy, Inny, Swój. Red. K.czyżewski. Białystok-Sejny 2008
Warto Zapytać o Kulturę - Obcy, Inny, Swój. Red. K.czyżewski. Białystok-Sejny 2008
zapyta
o kultur
3
OBCY
INNY
SWJ
Warto
zapyta
o kultur 3
OBCY
INNY
SWJ
Redakcja
Krzysztof Czyewski
NA POCZTEK
CO SWOJEGO,
CZYLI GOSPODARZE
Pawe Winiarski
Teremiski iRzeczpospolita
ydw, Litwinw, Prusakw. Idea Rzeczy Wsplnej, tworzonej przez przedstawicieli rnorodnych nacji, religii itradycji
oraz otwartej itolerancyjnej, jest mocno zakorzeniona whistorii
oraz intelektualnej tradycji Europy rodkowej, wtym rwnie
Polski. Wformie pastwa powoanego wsplnie przez Polakw
iLitwinw jest, jak pisze Czesaw Miosz wRodzinnej Europie,
wyjtkowym przypadkiem pokojowego pochodu cywilizacji.
Jednak idea Rzeczpospolitej, pozostawaa ipozostaje nadal
jedynie utopi, ktra cho moliwa, wpraktyce jest nieosigalna.
Wielowymiarowo problemw pogranicza odsoni wcaej ich
zoonoci ibrutalnoci Jzef Obrbski. Jego etnograficzne badania Polesia, prowadzone wokresie midzywojennym, ukazay
splot odmiennoci etnicznych, kulturowych, spoecznych, ekonomicznych ipolitycznych na ksztat wza gordyjskiego, ktrego
rozwizanie wydawao si niemoliwe wobec przemocy pastwa
polskiego iprocesw akulturacji Poleszukw. Wspczesny wiat
cay jest pograniczem. Problemy zarwno etniczne, jak ispoeczne
s stale obecne wkadym jego miejscu. Nie odszed on daleko od
obrazu, ktry kreli Obrbski. Nas animatorw kultury fakt ten
stawia wsytuacji, wobec ktrej nie moemy przej obojtni.
Uniwersytet Powszechny im. Jana Jzefa Lipskiego wTeremiskach rodzi si, gdy bezrobocie wPolsce zbliao si do
poziomu 20 proc., acay wiat przeywa wrzeniow tragedi Nowego Jorku. Nikt trzewo mylcy nie mg mie duej
wtpliwoci, e dotychczasowa formua, na ktrej oparty by
globalny ad, przestaa si sprawdza. Jacek Kuro koczy
pisa Dziaanie i, jak to mia wzwyczaju, wiczy znami swj
tok mylenia, dokonujc dalekich dygresji sigajcych czasw
druyn walterowskich. Wtej atmosferze stawialimy fundamentalne dla naszego Uniwersytetu pytania.
Jednym zelementw definicji kultury, ktr sformuowa
Jacek, jest myl, e organizuje ona rzeczywisto, odpowiadajc
8
10
Krzysztof Czyewski
Medea obca/inna/swoja
Gorzko umiera na obcym.
Sodko jest y we Francji.
A. Wat, Pieni wdrowca
13
wktrej prawda zafaszowana jest przez pami zwycizcw, ktra obcia win barbarzysk przybd. Dla Claudio
Magrisa jednak Medea, morderczyni wasnych dzieci, jest
bardziej wiarygodna, prawdziwsza, gdy staje si wjeszcze
wikszym stopniu ofiar; nikt nie jest tak bardzo ofiar jak ten,
ktrego udrka niszczy osobowo, sprawia, e traci on ludzkie
cechy, zostaje popchnity do za4.
UKamisy trudno doszuka si za, nawet nienawi jej
ma Hampaszy do opaconych przemytnikw, ktrzy posali
matk zdziemi na mier, jest jej obca. Ale iona, jak Medea,
popchnita zostaa do tragedii. Nie kierowaa ni chorobliwa
zazdro iszalony gniew do mczyzny-zdrajcy. Jej thymos5
ywia si cierpieniem iupadkiem Czeczeni, piekem wjej
rodzinnym miasteczku Szala, gdzie wdzie targowy spaday
bomby wrodek bazaru, gdzie nie byo komu chowa zabitych,
gdzie marzli zim, bo ju dawno wyrbano okoliczne lasy na
opa, dokd przybywali wczas oficjalnego pokoju po 2002r.
pijani inapani wojowie by mci si jedni na bohaterach,
drudzy na kolaborantach, by gwaci kobiety igrabi. Bieda
iponienie pchay j na Zachd, do mitycznej Szwecji, gdzie
jak syszaa nie tylko yje si normalnie, ale iuchodcw
traktuje si normalnie6.
Gdzie wtle tragicznej opowieci Kamisy odnajdziemy
posta ma iojca, dramatycznie nieobecnego podczas zmaga zlosem osamotnionej kobiety, pozostajcego woddalonym
C. Magris, Mikrokosmosy, prze. J. Ugniewska, A. Osmlska-Mtrak, Warszawa
2002, s. 65-66.
Thymos uczuciowo, racje emocjonalne; przeciwstawiana bya przez staroytnych Grekw phronesis - rozumowi, racjom intelektualnym; rdem
tragedii bya niemono ich poczenia izrwnowaenia.
6
Ostatecznie t normalno, ktr wwywiadach nazywa bdzie rajem,
znajdzie Kamisa wraz zmem isynem wPolsce, wgocinnej leniczwce
Mirosawy Majerowicz-Klaus, ktra stanie si dla niej jak siostra.
4
5
14
15
Ten inastpne cytowane przeze mnie gosy wdyskusji otragedii czeczeskiej rodziny, wtym dyrektora generalnego Urzdu ds. Repatriacji iCudzoziemcw Jana Wgrzyna iprof. Zofii Fischer zKatedry Ekologii Stosowanej
KUL, pochodz zreportau H. Kowalik, Czy Kamisa D. zaaklimatyzuje si wPolsce?, serwis internetowy Trop Reportera www.trop-reportera.pl.
16
zinnego kraju, tylko pragnienie normalnego ycia wnormalnym wiecie idzie dalej, pomidzy nas, grzejcych si
wcieple domowego ogniska. Stara si umiecha, zaadoptowa, te mie troch ciepa. Tylko te jej oczy... Stare jak nasz
los obcych/innych/swoich. Wmicie nic si nie wydarzyo,
wszystko zostaje jedynie opowiedziane izdarza si za kadym
razem, kiedy bywa opowiadane9.
10
17
Georgi OKeffee sugerujc, e Korynt to Europa Zachodnia iAmeryka na styku zcywilizacj Bliskiego Wschodu, czyli mwic inaczej nie ma tu ju limes oddzielajcych cywilizacje, jest pogranicze, na ktrym inne jest wrodku, unas na podwrku.
Reyserka jednego zazjatyckich teatrw wAmeryce, Silas
Jones umiejscawia akcj spektaklu American Medea: An Afri
can-American Tragedy wjednym zkrajw afrykaskich jeszcze
wepoce kolonializmu, zwracajc uwag, e rasizm to nie jest
sprawa przebrzmiaa wAmeryce. Opowiada histori ksiniczki,
ktra wychodzi za m za Greka Jazona. Kiedy rodzice, ju
zdwoma synami docieraj do portu na wschodnim wybrzeu,
Medea poddana zostaje segregacji iumieszczona wkwartale dla
niewolnikw, co staje si pocztkiem tragedii rodziny, ktra chce
si jej wyrzec wefekcie to syn sztyletem morduje matk.
Gony dramat Cherrie Moraga Godna: Meksykaska Medea,
opowiada tragedi mioci lesbijek, ktre popychaj do zbrodni
alienacja izniewolenie, jakich dowiadczaj wswoim rodowisku. Aich wiat to wsplnota Indian Chicano, usiujcych wspoeczestwie amerykaskim zachowa swoje wierzenia itradycje. Zjednej strony nie maj zrozumienia dla innoci seksualnej
Medei, ktra walczy zbyym mem oopiek nad synem, zdrugiej strony budz sympati widza sw walk oprawa mniejszoci etnicznej. Wspczesnemu odczytaniu tragedii Eurypidesa
su prby nawizania do staroytnej tradycji teatru azteckiego
skonfrontowanego ztradycj teatru greckiego Moraga uwypukla wobu przypadkach dominacj aspektu patriarchalnego.
WEuropie rezonans 11 wrzenia by oczywicie rwnie bardzo mocny, cho stary kontynent ma take swoje pola walki,
na ktrych daje osobie zna konflikt kultur. Jedno zpierwszych
objawio si wHolandii, co zakrawa na gorzk ironi, biorc
pod uwag sowa Heinricha Heinego, czsto pniej cytowane
18
Wwiedeskim Burgtheater Grzegorz Jerzyna wystawi wasn wersj Medei, spektakl oGruzince przywiezionej na Zachd
przez modego karierowicza oniemieckich korzeniach, ktry
nie dotrzymuje lubw maeskich, zakazuje synom mwi
I. Buruma, mier wAmsterdamie. Zabjstwo Theo van Gogha igranice tolerancji,
prze. A. Lipszyc, Krakw 2008, s. 17.
12
19
20
13
21
22
kunsztem, ktrym wada artysta-malarz, bowiem przynaley on do dziedziny tworzenia spoiw tam, gdzie wydaje si
to wrcz niemoliwe. Beztroska dzieci bawicych si usiebie
wdomu kontrastuje zrozpaczliwym niepokojem wyrzuconej
zgniazda matki, desperacko ciskajcej miecz wdoni. Artyzm
Timomachosa musia si wznie na szczyty, by ruch, wktry
wprawia bohaterk, potrafi zczy wjednej istocie rozdzierajc zazdro ony ikojce wspczucie matki. Klsk twrcy
byoby odrzucenie ktregokolwiek zelementw caoci, pozostanie tylko na jednym zbrzegw tej urwistej rzeki. Znakomicie zdawa sobie ztego spraw inny malarz grecki Antyfilos,
tworzcy wIII w. p.n.e. wAleksandrii, ktry pozostawi po
sobie zadziwiajcy wiersz powicony dzieu swojego kolegi
po fachu:
Kiedy rka Timomachosa malowaa owadnit
morderczymi zamiarami Mede,
targan raz wjedn stron przez zazdro, raz
wdrug przez trosk odzieci,
podj si zadania ponad ludzk miar sportretowania
jej podwjnego charakteru:
jedna jej cz skania si ku szaleczemu gniewowi,
druga ku wspczuciu.
Obie ukaza wcaoci. Spjrzcie na obraz.
Na jej grozie spoczywa za, wjej wspczuciu jest gniew.
Liczy si intencja, powiedzia kto mdry.
Krew dzieci bya odpowiednia dla Medei, ale nie dla
rki Timomachosa16.
16
23
17
24
Agon pogranicza
Nie ma artw ztymi bogami, ktrzy tylko na Olimpie,
wniebie fantazji ireligijnej wyobrani trwaj wbogim spokoju
ijednoci, ale teraz jako okrelony patos ludzkiej indywidualnoci wstpuj rzeczywicie wycie...18.
G.W.F. Hegel, Wykady oestetyce, prze. J. Grabowski, A. Landman, Warszawa
1964, t. III, s. 625.
18
27
Medea nas fascynuje bo jest wniej sia nienawici kolonizowanego izniewalanego wiata Trzeciego wiata, innej Europy, mniejszoci, wyzyskiwanych iponianych oblicze ktrej Zachd ujrza
wcaej wyrazistoci 11 wrzenia. Jest wniej obco tajemnicza,
pocigajca, dzika, nieoswajalna, wieczna. Aprzy tym ta jej obco
nie jest zastyga warchaicznym krlestwie za siedmioma grami;
jest mobilna, wiatowa, pord nas; obco, wobec ktrej mamy
zobowizania inieczyste sumienie; obco, ktrej potrzebujemy.
Medea jest kobiet, pikn iniepodleg, upominajc si
oswoje prawa. Zwycia wwiecie mskim, racjonalnym
wktrym inni, tacy jak ona, zwykle s ofiarami. Ito wprzypadku duej czci wspczesnych odbiorcw mitu wystarczy by
przesoni wiadomo ceny, jak przyszo jej za to zwycistwo
zapaci. Uwodzi wniej czarodziejka, posiadajca dostp do mocy,
ktre zdaway si ujarzmione przez postp cywilizacji moe je
przebudzi, gdy tylko zostanie doprowadzona do desperackiej rozpaczy. Jest inna, jak kobieta przy mczynie, ale te jak mniejszo
przy wikszoci, jak inno seksualna czy rasowa, jak kady kto nie
wpisuje si wpanujc konwencj, system, logik, konieczno.
Medea dzieciobjczyni rzuca wspczesnemu wiatu
wyzwanie odnoszce si do kryzysu rodziny, maestwa,
losu dzieci. Doprowadzona do krawdzi przepaci rujnuje
to, co przecie byo jej najdrosze mio do drugiego czowieka, skd by nie przyby, jakiej nie byby rasy izjakiej kultury by si nie wywodzi. Wimi tej mioci do ma, dzieci,
rodziny wyrzeka si wszystkiego innego wyciu, wtym
wasnej ojczyzny. Ofiara, ktr wasnorcznie skada zwasnych dzieci, to tragiczna niezgoda na ycie, ktre mogoby
si toczy dalej, pogwaciwszy luby, prawa mioci iwite
granice czowieczestwa, ustanowione nie przez wadz ludzi
aprzez bogw. To oni bowiem, pozostawiajc nam swoje opowieci, zakorzenili nas wtym, co ludzkie.
28
30
INNY
NASZE
WYZWANIE
Magdalena roda
33
Obcy podlega szybkiej itrwaej stereotypizacji. Wwydanej w1928r. Encyklopedii Powszechnej czytamy oCyganach:
Cyganie to ludzie pozbawieni elementarnych podstaw moralnych, niepoprawni zodzieje, faszerze ioszuci, bardzo te
prdko cigaj na siebie powszechn nienawi. Wczgostwo Cyganw stanowi prawdziw plag wspczesnej cywilizacji. Cyganie prowadz ycie wbrudzie iprniactwie, bandy
cygaskie s czsto rozsadnikami rnych chorb, nie tylko
wrd ludzi, ale iwrd zwierzt domowych. Cyganie ubieraj
si wachmany, trudni si kowalstwem, kotlarstwem, handlem
koni, przy czym bez skrupuw oszukuj. Cyganki s niekiedy
bardzo pikne, ale ich pikno jest krtkotrwaa, doszedszy
do lat 30 Cyganka zazwyczaj widnie zupenie () Cygan nie
jest wybredny, nie cofa si przed jedzeniem padliny, najbardziej
jednak ulubionym jedzeniem Cygana jest miso jea2.
Obcy jak pisze Erving Goffman wksice Pitno. Rozwaania ozranionej tosamoci nie jest dla nas wpeni czowiekiem. Opierajc si na takim zaoeniu, stosujemy wobec niego
rne formy dyskryminacji, przez co skutecznie eliminujemy go
zycia wogle, zycia spoecznego lub chociaby zmniejszamy
jego yciowe szanse oraz dostp do praw czy dbr3. Przykady
takiego zachowania, przykady, ktre urosy do rangi teorii,
mona mnoy wnieskoczono. Wniosek jest jeden: dyskryminacja jest bodaj najtrwalszym elementem europejskiej kultury
ijej spoeczestw. Zmienne s jej formy iprzedmioty, zmienne
s jej nazwy, sama dyskryminacja pozostaje jednak faktem.
Zarwno wsplnoty, jak ijednostki zawsze iwszdzie okrelay inadal okrelaj swoj tosamo wodniesieniu do
innych.
2
3
34
35
konia czy osa, ale znaleli miejsce obok materiaw budowlanych, drewna, kamienia czy elaza), tak pisze oich eksterminacji: Szatan zosta usunity; cay jego wpyw teraz znikn, kiedy
Indianie s martwi. Kt zaprzeczy, e uycie prochu przeciwko
poganom to tyle, co ofiarowanie kadzida Panu Naszemu5.
Innowiercy ipoganie stanowili klas wrogw nie tylko
zewntrznych, zwizanych zkategori obcej przestrzeni czy
innej historii. Europa miaa rwnie swoich obcych wewntrznych: ateistw iczarownice palono na stosach, aprzez niemal
dwiecie lat nasz kontynent pogrony by wkrwawych wojnach religijnych, gdzie przedstawiciele tej samej religii, cho jej
rnych odamw (protestanci, katolicy, hugenoci, anglikanie,
trynitaryci, antytrynitarysci), walczyli ze sob na mier iycie.
Gdy dzi obserwujemy nienawi islamskich szyitw isunnitw, musimy pamita, e iEuropa przesza przez podobny,
rwnie krwawy inonsensowny okres walk bratobjczych.
Osobn kategori obcych tworzyli inadal tworz wEuropie ydzi. Antysemityzm europejski jest zjawiskiem rwnie
starym, jak chrzecijastwo, cho nie tylko do niego ograniczonym. yd by bowiem obcym nie tylko zpowodu wiary,
ale rwnie zpowodu winy, ktra ciya na nim za rzekome
zabicie Chrystusa, by obcym zpowodu niegodnych zaj, ktrymi si zajmowa (niech do handlu ilichwy bya wEuropie
do trwaa), gdy zacz zajmowa inne spoeczne izawodowe
role, nadal nie przesta wzbudza podejrze inieufnoci, lecz je
mnoy. yd by obcym niezalenie od prywatnych wyborw
istylu ycia. Zawsze by czonkiem obcego kolektywu, choby
trauma zwizana zposzukiwaniem akceptujcej go tosamoci
czynia ze osob afirmujc stanowisko antysemitw. Ichoby
skorzysta zjedynego biletu do akceptowanej tosamoci, jakim
5
Tame, s. 169.
36
Tame, s.168.
37
Tame, s. 59.
38
39
Caa nasza kultura generuje obco jako niezbdny warunek swojskoci, jednoci, siy, praw, dobrobytu, solidarnoci
ibraterstwa tych, ktrzy definiuj si jako lepsi, bo s Grekami,
chrzecijanami, biaymi, istotami rozumnymi, obyczajnymi.
Wreszcie Europejczykami.
Zdrugiej jednak strony ta sama kultura generuje wiele
postaw, ktre skonno do dyskryminacji iwykluczania innych
maj przezwyciy. Mona wyrni co najmniej sze takich
postaw, czy mwic szerzej tendencji duchowych Europy. S
to grecka postawa gocinnoci, chrzecijaska postawa mioci, nowoytna idea racjonalnoci, owieceniowa tolerancja,
heglowska kategoria uznania oraz idea solidarnoci. Zacznijmy
od greckiej filoksenii ifilantropii.
1. Greckie kseinos oznacza zarazem obcego igocia. Prawo
gocinnoci, ktrego strzeg Zeus-kseinios byo bodaj najstarszym
greckim prawem, moemy je znale wprzekazach homeryckich, awedug historykw, zostao ono odziedziczone po kulturze egejskiej. Grecy czsto uywali okrelenia filoksenia, co
znaczyo umiowanie gocia-obcego, amio ta przejawiaa si
wspecyficznym rodzaju gocinnoci. Zapraszajc obcego na
posiek, nie dawali mu swoich wasnych potraw, lecz produkty,
tak, aby go mg przygotowa sobie posiek wedug wasnych
gustw izwyczajw. Dzi powiedzielibymy, e uznawali prawo
kulturowej integracji, ktrego znamiennym elementem jest szacunek dla innoci, anie prawo asymilacji, ktre nakazuje obcym
podporzdkowa si zwyczajom kraju, ktry ich goci.
Znana wGrecji bya rwnie postawa filantropii, dzi nieco
spycona iograniczona do zachowa charytatywnych. Sowo
filantropia pojawia si pierwszy raz wPrometeuszu skowanym
Ajschylosa. Bohater jak wiadomo zostaje przykuty do skay
kaukaskiej, sp mu szarpie wtrob, achr mwi: Niech ma
40
kar za czyn swj zbrodniczy izZeusa nich si wadz nieuchronn liczy izrzeknie si mioci, ktr ma dla czeka.
Woryginale ostatnie sowa brzmi: philanthropu de pauesthai tropou, co znaczy, aby zaniecha usposobienia miujcego ludzi.
Potem to nowe sowo powtarza Arystofanes wkomedii Pokj,
znajdujemy je rwnie wPlatoskiej Uczcie (jako pochwaa
Erosa). Patronem filantropw zostaje jednak nie Prometeusz ani
Eros, lecz Herkules, ktry zpowodw filantropijnych uwolni
ludzko od potworw. Isokrates iKsenofont traktuj filantropi jako gwn zalet wadcw, bo filantropi skuteczniej ni
przemoc mona zachowa wadz izdoby inne miasta. Zmarego Cyrusa jak pisze Ksenofont sawili nawet barbarzycy
jako najbardziej filantropijnego zwadcw.
Grecka filantropia przeksztaca si wrzymskie humanitas, co
oznacza kultur, jak rwnie whumanitaryzm, czyli postaw
szacunku nie tylko wobec obcych, ale inawet wobec zwierzt.
Plutarch wywocie Katona Starszego pisze: Traktowa niewolnikw jak bydo zaprzgowe, wypdza ich na staro isprzedawa, to uwaam za oznak zbyt twardego serca czowieka, ktry
sdzi, e poza korzyci czowiek nie ma zdrugim czowiekiem
nic wsplnego. Aprzecie widzimy, e askawo ma szerszy
zasig ni sprawiedliwo. Prawo isprawiedliwo stosujemy
znatury rzeczy tylko wobec ludzi, ale dobro iaskawo nasza
spywa nawet na nierozumne zwierzta, jakby zbogatego rda naszej ludzkoci 10.
Wfilozofii stoickiej, ktra spaja kultur greck zrzymsk,
aipo czci zchrzecijastwem, Senek po dzi dzie niektrzy
traktuj jako chrzecijanina, filantropia zyskuje nowe kosmopolityczne iuniwersalistyczne podstawy. WListach moralnych do
Lucyliusza (95,51 n.) Seneka, zastanawiajc si nad sposobem
Plutarch, ywot Katona Starszego, rozdz. 5.
10
41
11
42
12
13
43
14
15
45
16
46
17
48
18
49
politycznej poprawnoci. Zgodnie znimi, trzeba si wystrzega zachowa dyskryminacyjnych, jzyka dyskryminacji, przemocy, nienawici, stereotypizacji, pogardy. Nawet wtedy, gdy
kto myli, e to zuboy palet jego ekspresyjnych zachowa,
wolno sowa lub indywidualno. Zasady poprawnoci politycznej tak rozumiane s niczym normy etykiety: nie trzeba
ich uzasadnia, trzeba ich przestrzega. Izasady te graj rol
podobn do norm etykiety cywilizuj Europ istanowi
narzdzie eliminacji przemocy ze sfery publicznej. Im wysze
miejsce whierarchii politycznej imedialnej wizualnoci zajmuje osoba publiczna, tym bardziej rygorystycznie zasad tych
powinna przestrzega. Jest to miar nie tylko kultury osobistej,
ale ipoziomu cywilizacji.
5. Kolejn wan ide dla otwartoci kultury europejskiej jest
uznanie (recognition). Chodzi mi o termin heglowski, zktrego
korzystaa rwnie Simone de Beauvoir, piszc owyzwoleniu
kobiet19, azktrego Fukuyama uczyni wany element swojej tezy okocu historii. Wedug Fukuyamy, kiedy wybieramy
ycie wdemokracji liberalnej, stawk jest co wicej ni fakt, e
zyskujemy wolno do zarobkowania, konsumowania izaspokajania poda. Waniejsz iwostatecznoci bardziej satysfakcjonujc rzecz, ktr zapewnia nam demokracja liberalna, jest
uznanie naszej godnoci. Uniwersalne pastwo homogeniczne,
ktre powstaje ukresu historii, opiera si na dwch filarach,
gospodarce iuznaniu. Proces historii ludzkiej, ktry do tego
pastwa prowadzi, napdzany jest zarwno logik ekonomicznego dobrobytu, jak iwalk ouznanie20. Dawniej, wustrojach
Zob. S. de Beauvoir, Druga pe, tum. G. Mycielska, M. Leniewska, Warszawa
2003.
F. Fukuyama, Koniec historii, tum. T. Biedro, M. Wichrowski, Pozna 2002,
s. 293.
19
20
50
21
52
Elbieta Czykwin
podzielana wokrelonej spoecznoci. Tak np. staro jest niewtpliwym stygmatem wStanach Zjednoczonych, ale zalet
wJaponii. Leworczno bya stygmatem wEuropie przez
wiele wiekw, ale dzi np. wPolsce staa si cech bez znaczenia. Widzimy te, e wtym samym spoeczestwie bycie
rozwodnikiem moe by przedmiotem ostracyzmu ipotpienia przez jeden segment spoeczny, awinnym niekoniecznie
budzi negatywne emocje.
Wskazuje to niewtpliwie na fakt, e wiele ze stygmatw
nie jest obiektywnie istniejcymi wadami, ale ma charakter
lokalny ikulturowy oraz jest konstruowana spoecznie (por.
np. badylarz, cinkciarz, komuch). Nasuwa to kolejne
kwestie: dlaczego jeden atrybut jest przedmiotem stygmatyzacji (np. zajcza warga), ainny nie (np. jasny kolor wosw)?
Atake kwestie: jak liczna ma by grupa osb negatywnie
oceniajca ludzi zdezawuujcym atrybutem, aby mona byo
mwi ostygmatyzacji? Jest wszak oczywiste, e niektrzy nie
lubi brunetek, inni kobiet oduych biustach, ale nie oznacza to
wcale, e brunetki czy kobiety oobfitych biustach musz czu
si gorszymi Innymi.
Zauwaono, e wprocesie interakcji dochodzi do ujednolicenia pogldw wkwestii tego, jakie atrybuty s, ajakie nie
s (iwjakim stopniu) cenione przez grup. Takie uzgodnienie
niesie ze sob lepsz komunikacj. Zarazem ludzie poszukuj
grup, ktre podzielayby ich wartoci inormy oraz wi si
znimi chtniej ni zinnymi.
1. Wyjanienia funkcjonalne
Wytumaczenia tych niechtnych postaw szukano wpsychospoecznych czynnikach, takich, jak:
54
ludzie skonni s do nierealistycznych ocen zagroenia zaraeniem, np. obawiaj si kpieli wbasenie zosobami umysowo
chorymi lub zabawy wasnych dzieci zdziemi chromymi.
Wiara wsprawiedliwy wiat (czynnik sprawiedliwego wiata).
Ludzie chc wierzy, e wiat jest zasadniczo sprawiedliwy
(por. np. oliwa na wierzch wypywa, co ma wisie, nie utonie) inawet wbrew oczywistym faktom skonni s broni tego
mniemania. To dlatego zasada sami s sobie winni jest chtnie przyjmowana jako potwierdzenie reguy sprawiedliwego
wiata. Kiedy ludzie widz osoby, ktrych stygmat wydaje
si niezasuon kar, aby zredukowa dysonans, skonne s
odwoywa si do zasad sprawiedliwoci spoecznej iwzmaga niech np. wobec Innego (wida sobie na to zasuy).
Wiara wsprawiedliwy wiat moe by take rodzajem obrony,
rzeczywicie lub rzekomo zagroonego porzdku spoecznego
opartego na adzie moralnym (por. np. homoseksualizm).
Akcentacja negatyww (czynnik akcentacji). Przygldajc
si Innym, mamy nieprzepart ochot porwnywania ich ze
Swoimi. Protekcjonistyczny stosunek do Swoich, brak wiedzy
oInnych oraz ich zamiarach stwarzaj sytuacj dyskomfortu:
moe ci Inni s lepsi, mdrzejsi? Amoe s niebezpieczni?
Wspomniany dyskomfort wynika te zniejasnoci ibraku
oswojenia Obcego. Budzi wic lk ipotrzeb koncentrowania
si na zagraajcych aspektach sytuacji. Taka akcentacja negatyww Innego kosztem jego pozytyww jest nastpnie uoglniana (oni wszyscy s tacy) iprojektowana na cao grupy
(wszyscy Cyganie kradn).
Uatwienie sobie rozumienia zoonoci wiata spoecznego
(czynnik epistemologiczny). Ludzie dokonuj poszufladkowania
rnych Innych, tworzc spoeczne kategorie, dziki ktrym
mog lepiej orientowa si wwiecie spoecznym. Kategorie
te opatrzone s etykietk izawieraj wsobie stereotypowe
56
dla niej swojego, bezpiecznego ogldu wiata. Tym samym niech do innych ma tu charakter niechci bardziej do grup ni
jednostek, awic nacji, religii, rasy etc. Wobliczu zagroenia
odmiennoci, zgodnie zteori tosamoci spoecznej Henri
Tajfela, zagroenie, wtym wypadku odmiennoci, powoduje
wyostrzenie podziau na Swoich iObcych oraz protekcjonalne
postrzeganie Swoich, anawet ich idealizowanie oraz defaworyzacj, anawet diabolizowanie Obcych. Wspomniany podzia ma
wpyw na podniesienie wartoci tak osoby, jak igrupy wasnej
oraz stanowi zacht do czynnego dziaania na rzecz wasnej
grupy kulturowej, ale take dziaania przeciw innym. Niech do
innych staje si czsto zarzewiem segregacji idyskryminacji oraz
tendencji do usprawiedliwiania niegodziwoci wasnej grupy,
jak miao to miejsce wStanach Zjednoczonych Ameryki wobec
Indian, ale take poprzez tworzenie rasistowskich ideologii, ktre
np. doprowadziy do ekonomicznego wyzysku niewolniczego
izaanektowania ziem nalecych do tubylczych plemion.
Jakkolwiek lk zwizany zzagroeniem (tu odmiennoci)
ma charakter osobisty, zagroenie integralnoci, bezpieczestwa
iprzyszoci wasnej grupy wyostrza uprzedzenia midzygrupowe ikonflikty, osabia tolerancj dla odmiennoci, wzmacnia
tendencje stygmatyzujace.
Teoria opanowywania trwogi wzbudzia iwzbudza wiele
dyskusji ibada, ktre nasuwaj pewne wtpliwoci co do jej
prawdziwoci. Wkadym razie teoria ta przez swj uniwersalny, ponadkulturowy charakter stanowi nowy sposb wyjanienia funkcjonowania mechanizmu niechci do Innego.
Popularno omawianej teorii wzmogy nowojorskie wydarzenia 11 wrzenia 2001 r., ktre stanowiy rodzaj naturalnego
eksperymentu polegajcego na silnej ekspozycji mierci. Komunikaty wrodzaju: kady mg si znale na WTC tego dnia
iotej porze, wizerunki rozpaczy rodzin, wyzna uratowanych,
61
3. Podejcie biokulturowe
Wyej przedstawione mechanizmy wyjaniajce niech do
Innego wydaj si by wane izasadne, ale niewystarczajce.
Przede wszystkim zakwestionowany musi zosta indywidualistyczny, psychologiczny charakter prezentowanej tu perspektywy, co wjakim stopniu przeamuje perspektywa TMT.
Naley jednak zda sobie spraw, e omawiana tu funkcjonalno-psychologiczna perspektywa nie pozwala na sformuowanie
istotnych odpowiedzi womawianej kwestii: Jaki atrybut moe
stanowi stygmat? Dlaczego przedmiotem opresji jest wdanej
kulturze ydowskie pochodzenie, anie jest nim amerykaskie
62
jednak jest, iwynika to z: 1) braku wizi znimi, awic niepewnoci co do przestrzegania reguy wzajemnoci, co, zkolei
budzi nieufno, oraz 2) rzeczywistego zagroenia zasobw
grupy. Kluczow kwesti jest to, czy grupy wzajemnie ze sob
rywalizuj. Spory oterytorium, surowce, wartoci symboliczne
(pomniki, groby przodkw, witynie), jak wdzisiejszej Jerozolimie, stanowi tu onasileniu konfliktu.
Ochrona efektywnego funkcjonowania grupy stanowi
niekwestionowan i uniwersaln warto i otwiera nowe
perspektywy badawcze. Odpowied na wiele postawionych
wyej kwestii zdaje si wymyka wyjanieniu wperspektywie
tej teorii. Nie kwestionujc wkadu psychologw, socjologw,
antropologw, zwolennikw TMT oraz reprezentantw podejcia biokulturowego, wydaje si, e problem tkwi wznalezieniu
najbardziej uniwersalnej, pierwotnej perspektywy, ktra ley
upodstaw niechci iunikania innoci. Mnogo ponaddyscyplinarnych teorii ipojedynczych bada dotyczcych tego
zagadnienia jest dzi tak dua (icigle rosnca), e umoliwia
ona sformuowanie teorii, ktra jest wstanie inkorporowa
wikszo znich we wasny obrb. Najnowszym gosem wtej
materii s sformuowania psychologii ewolucyjnej.
samokontroli iodpowiedzialnoci, przy jednoczesnym akcentowaniu zagroenia, prowadzi do obnienia efektywnoci dziaa
wielu programw edukacyjnych.
Wpraktycznych sytuacjach, jak np. wtedy, kiedy mamy do
czynienia zgrupami narkomanw, modzieowymi gangami
czy prostytucj, koncentrowanie si na dziaaniach zwizanych
zredukcj stygmatu czy tolerancj, kiedy nie zostay podjte
kroki naprawcze mija si zcelem.
Przedstawione tu poszukiwania iprby odpowiedzi na pytanie, dlaczego ludzie przejawiaj na og skonno do unikania
lub niechci wobec innoci, prowadzi do wanego wniosku, i
teoria, ktra bdzie chciaa generalnie sformuowa odpowied
na to pytanie, musi uwzgldnia trzy fundamentalne skadniki
tego stosunku: funkcj, percepcj ispoeczny konsensus. Dziki
podejciu ewolucyjnemu doda trzeba jeszcze skadnik czwarty:
uksztatowan ewolucyjnie dwojak motywacj oraz trzy rodzaje
kontroli spoecznej: tolerancj, stygmatyzacje inapraw.
Bibliografia
Adler A., Psychologia indywidualna wwychowaniu, Warszawa 1929.
Czykwin E., Stygmat spoeczny, Warszawa 2007.
Czykwin E., Biaoruska mniejszo narodowa jako grupa stygmatyzowana, Biaystok 2000.
Dijker A.J.M., Koomen W., Stigmatization, Tolerance and Repair. An Integrative Psychological Analysis of Responses to Deviance, Cambridge 2007.
Fallaci O., Wcieko iduma, Warszawa 2004.
Fein S., Spencer S.J., Prejudice As Self-Image Maintenance: Afirming the
Self Through Derogating Others [in:] Journal of Personality and Social
Psychology, 1997/73, pp. 31-44.
Gadamer H.G., Rozum, sowo, dzieje, Warszawa 1979.
Hetherton T. F., Kleck R.E., Hebl M.R., Hull J.G., Social Psychology of
Stigma, London 2000; wyd. pol.: Spoeczna psychologia pitna, Warszawa
2008.
69
Macrae C.N., Milne A.B., Bodenhausen G.V., Stereotypes As Energy-Saving Devices: APeak Inside the Cognitive Toolbox, [in:] Journal of
Personality and Social Psychology, 1994/66, pp. 37-47.
Marshall G., Sownik socjologii inauk spoecznych, Warszawa 2004.
Rusaczyk M. (red.), Teoria opanowywania trwogi. Dyskurs wliteraturze
amerykaskiej, Warszawa 2008.
Solomon S., Greenberg J., Schimel J., Arnd J., Pyszczynski T., The
Nature of Death and the Death of Nature: The Impact of Mortality Salience
on Environmental Concern, [in:] Journal of Research in Personality,
2008, pp. 1376-1380.
Tajfel H., Turner J.C., The Social Identity Theory of Intergroup Behavior,
[in:] S. Worchel, W.G. Austin (ed.), Psychology of Intergroup Relations,
Chicago 1986, pp. 7-24.
70
Janusz Salamon SJ
Religia fundamentalistyczna
awrogo wobec odmiennoci
Ten mechanizm obronny jest dobrze znany psychologom
spoecznym badajcym postawy fundamentalistyczne. Niezalenie od dziedziny ycia, wjakiej si one ujawniaj, jedna
zaleno pozostaje wnich niezmienna. Im mniej zreflektowane, przyswojone iuwewntrznione s czyje przekonania,
im mniejsza osobista pewno co do ich susznoci, tym mocniejsza tendencja do polegania na zewntrznym autorytecie
poznawczym, anie na osdzie wasnego rozumu czy gosie
wasnego sumienia. A jak nam podpowiada psychologia
poznania, cho akt uznania danego przekonania za prawdziwe jest zawsze aktem wewntrznym jednostki, to jego sia
podlega stopniowaniu ijest zalena od stabilnoci fundamentu, na ktrym wspiera si owa subiektywna pewno
przekonanego. Im ten fundament jest bardziej uodporniony
na zmiany wzewntrznym kontekcie, wktrym wyznawca
naby to przekonanie ije podtrzymuje, tym fundament przekonania ijego sia bd stabilniejsze. Wprzypadku fundamentalistycznych postaw religijnych, podstawa przekona
religijnych jest zazwyczaj maksymalnie uzewntrzniona,
gdy na zewntrzny autorytet poznawczy zazwyczaj liderw spoecznoci podzielajcej te przekonania ceduje si
ca odpowiedzialno za ugruntowanie pewnoci wasnych
przekona.
Tak rozumiany autorytet grupowy traci jednak wiele ze
swej mocy wmomencie pojawienia si pluralizmu pogldw
wramach danej grupy. Std tradycyjna niech fundamentalistw do najmniejszych choby przejaww wewntrznego pluralizmu, ktry budzi niepewno ilk ujednostek pozbawionych
73
ktre karmi konflikt isprawiaj, e religie zamiast by narzdziem obrony dobra przed nag przemoc przyczyniaj si
nierzadko do tworzenia atmosfery walki iodwetu, wktrej
ofiarami padaj niewinni ludzie.
Dla chrzecijan takim niezwykym dowiadczeniem przeomu wdostrzeeniu tego, co wreligii bdne, bo wzywajce do
nienawici do innych iobcych, anie do akceptacji wszystkich dzieci Boga, byo zgromadzenie biskupw Kocioa
katolickiego na Soborze Watykaskim II, ktrzy podjli ekumeniczne impulsy pojawiajce si ju kilkadziesit lat wczeniej uteologw protestanckich. Wczasie kilkuletnich obrad,
wlatach szedziesitych, wykrystalizowaa si nowa, akceptujca wizja wiata wieloreligijnego inowe spojrzenie chrzecijan
na pooenie tych niezliczonych dzieci Boga, ktre uywajc
jzyka chrzecijaskiej teologii nie dostpiy aski rozpoznania szczeglnej obecnoci Boga wJezusie Chrystusie, jednake
kroczc za gosem sumienia, poszukuj Boga ioddaj Mu cze
na sposb, ktry uwaaj za najpeniej odpowiadajcy odkrytej
przez nich prawdzie. Wtekstach soborowych iposoborowych
Koci odnis si pozytywnie nie tylko do nadziei na zbawienie ludzi, ktrzy nie s wyznawcami Chrystusa, ale zadeklarowa te swoje przekonanie oobecnoci Prawdy winnych
religiach. Ta druga deklaracja nie wie si wsposb konieczny
zpierwsz, gdy nadzieja zbawienia dla niechrzecijan mogaby
by zdefiniowana wkategoriach cakowicie darmowego daru
Boga take dla tych, ktrzy krocz wciemnociach niewiedzy
oBogu Prawdziwym. Wsoborowej deklaracji Nostra aetate (nr 2)
biskupi Kocioa potwierdzili, e Koci katolicki nie odrzuca
nic ztego, co wreligiach (niechrzecijaskich) jest prawdziwe
iwite. Ze szczerym szacunkiem odnosi si do (waciwych
im) sposobw dziaania iycia, do owych nakazw idoktryn,
ktre chocia wwielu wypadkach rni si od zasad przez
77
zwraca uwag na niebezpieczestwo kolejnego nieporozumienia co do istoty dialogu wprzestrzeni religii. Po pierwsze,
mona odpowiedzie na nie innym pytaniem: czyme mieliby
si para dialogujcy wyznawcy rnych religii, jeli nie rozmow na temat tego, wco wierz ijak przeywaj swoj wiar?
Dowiadczenie uczy, e osoby wchodzce wdialog zwierzcymi inaczej podejmuj wjego trakcie wysiek gbszego ni
zazwyczaj zrozumienia swojej wasnej wiary, bo tego domaga
si konfrontacja wasnych przekona zprzekonaniami partnera dialogu. To wrodowiskach homogenicznych, niewystawionych na kontakt zodmiennymi przekonaniami, powstaje
zagroenie powolnej atrofii wiary izaniku denia do zgbiania ukrytych bogactw wasnej tradycji. Inierzadko wprocesie dialogu zwierzcymi inaczej pojawiaj si wiee wgldy
wgbiny wasnej religii.
Sama logika wewntrznej spjnoci dyskursu religijnego
podpowiada, e jeli jakie dziaanie zostao rozpoznane jako
moralny imperatyw zgodny zwol Boga, to nie moe ono
pozostawa wsprzecznoci zinnymi nakazami odczytanymi
jako wola Boga. Ztego powodu dialog midzyreligijny
musi by przez chrzecijan iprzez wyznawcw innych religii rozumiany tak, aby nie prowadzi do rezygnacji zinnego
fundamentalnego nakazu, jakim jest poszukiwanie Prawdy
idzielenie si poznan Prawd, wduchu troski, wszyscy
ludzie doszli do poznania Prawdy (1 Tm 2, 4). Wprzypadku
chrzecijan ta misja dzielenia si Prawd jest rwnoznaczna
zgoszeniem Ewangelii Jezusa Chrystusa wszystkim narodom. Nie ma niczego paradoksalnego wtym, e pierwsz
inajwaniejsz czynnoci wdialogu midzyreligijnym jest
dzielenie si zwzajemnoci swoj wiar, przy czym nie
chodzi wycznie oopowiadanie otym, wco si wierzy, ale
odzielenie si yciem wiary. To dzielenie si swoj wiar
81
zwierzcymi inaczej ma by przejawem autentycznego zatroskania obliniego, zrodzonego zpragnienia pomocy wszystkim ludziom wzblieniu si do Boga iosigniciu Zbawienia/
Wyzwolenia.
Naley jednak zmoc podkreli, e goszenie Prawdy,
wktr si samemu wierzy, nie jest wdobie dialogu midzyreligijnego tym samym, co denie za wszelk cen do
nawrcenia wierzcych inaczej. Papie Pawe VI wencyklice
Ecclesiam suam, ogoszonej wczasie Soboru Watykaskiego II,
napisa: Podejmowany przez nas dialog, nie majc na celu
naszej wasnej korzyci, jest daleki od wszelkich arbitralnych
pogldw; [] odwraca si ze wstrtem od udawania, od
rywalizacji, od zdrady ipodstpu. Azatem dialog, ktry
jest od pocztku jedynie zawoalowan form prozelityzmu,
staje si zaprzeczeniem dialogu: to nie tylko wiadectwo
braku poszanowania godnoci partnera dialogu, ale take
wiadectwo braku wiary wdziaanie Boga wwiecie, wJego
opatrznociow trosk owszystkich ludzi, ktrzy uczciwie
poszukuj Prawdy. Wprzemwieniu do buddystw na Sri
Lance Jan Pawe II zadeklarowa, e Koci szanuje wolno
jednostek do poszukiwania prawdy iprzyjmowania jej wedug
nakazw sumienia. Wtym wietle Koci stanowczo odrzuca
prozelityzm isprzeciwia si wykorzystywaniu nieetycznych
metod wcelu nawrcenia.
Bodaj najlepszym sposobem zrozumienia logiki dialogu
midzyreligijnego jest porwnanie go do dialogu Boga zczowiekiem whistorii zbawienia, tak jak ukazuj ten dialog religie
odwoujce si do wiary Abrahama, czyli judaizm, chrzecijastwo iislam. Uczciwo iprzejrzysto zasad, na jakich Bg
prowadzi dialog zczowiekiem, jest powiadczona wolnoci
czowieka, aby Boga odrzuci. Bg posiadajc nad czowiekiem
przewag, niczego czowiekowi nie narzuca, tylko wanie
82
wchodzi znim wdialog, wktrym, chcc zakomunikowa czowiekowi Prawd oSobie, apeluje do wolnej woli czowieka.
To za oznacza rwnie, e Bg, aby objawi si czowiekowi,
nie posuguje si podstpem. Zatem rwnie ten wspudzia
w przemianie wiata, ktry dokonuje si w nowatorskim
iodwanym przedsiwziciu dialogu midzyreligijnego, nie
dopuszcza ukrywania intencji iuywania nieetycznych metod,
ale te nie domaga si inie zakada rezygnacji zjakichkolwiek
przekona wasnych, ktre s wyrazem wiernego iuwanego
kroczenia po ciece coraz lepszego poznania Prawdy.
Ten rodzaj strachu czai si wzakamarkach historii wikszoci ludzi inarodw. Niekiedy jednak si ujawnia, wypywa
na powierzchni. Jeli pojawia si on whoryzoncie ludzi religijnych, nie maj oni adnego moralnego uzasadnienia, aby
od konfrontacji ztym strachem uciec. Jeli uciekliby watwe
naturalistyczne usprawiedliwienia, na przykad przedstawiajc nikczemne postawy naszych jako zrozumiae przypadki
odwetu, wwczas przekrelaliby wzupenoci nadprzyrodzony fundament moralny wasnej religii, ktra odwetu nie
usprawiedliwia.
Jaskrawym momentem ujawnienia si wpolskiej wiadomoci zbiorowej strachu przed uznaniem winy ukrytej wzakamarkach dusz by moe nielicznych Polakw, ale winy strasznej,
by gos Jana T. Grossa, autora ksiki Strach, traktujcej otragicznych losach niektrych ydw, ktrzy uniknwszy cudem
nazistowskiego ostatecznego rozwizania, wpadli nastpnie
wrce polskich ssiadw.
Reakcje na gos Grossa byy bardzo zrnicowane. Nie mona
powiedzie, e ten gos wywoa narodow debat. Moe po
trosze byo tak dlatego, e publiczna debata na podobny temat
odbya si kilka lat wczeniej, zainspirowana inn ksik tego
samego autora, Ssiedzi, traktujca omordzie wJedwabnem.
Tu chciabym jednak zwrci uwag na reakcje czci polskiej opinii publicznej, moe czci stosunkowo nie reprezentatywnej, bo osadzonej na pozycjach skrajnych, ale wanej
wkontekcie problemu postawionego wniniejszym artykule, e
mianowicie religia moe by na religijnym pograniczu rdem
ksenofobii, albo rdem dialogu. Czy bdzie jednym, czy drugim zaley od wysiku samych ludzi religijnych, ktrzy mog
ze swej religijnoci uczyni si przemieniajc wiat na lepsze,
lub rdo zej energii budzcej wczowieku to, zczego religia
powinna go wyzwala.
84
momentu, gdy moliwe bdzie, tak bardzo podane, spojrzenie na siebie wzajemnie przez pryzmat wielowiekowej wsplnoty polskich iydowskich losw.
Nie ma adnych powodw, dla ktrych po przezwycieniu najbardziej nawet bolesnych zaszoci Polacy iydzi
nie mogliby si sta narodami szczeglnie sobie bliskimi. Bo
nawet jeli dzi zabrzmi to na wyrost: polska iydowska dusza
uksztatoway si we wzajemnej kulturowej iduchowej symbiozie. Trwanie we wzajemnej niechci jest niczym zgoda na utrat
istotnej czci swojej tosamoci, na amputacj czci wasnej
duszy.
Ztego wanie powodu warto podj wysiek moralnej
konfrontacji zprzeszoci. Niepodjcie tego wyzwania byoby
dowodem moralnej saboci, anie siy, zwaszcza e to wyzwanie jest znacznie mniej wymagajce ni wprzypadku naszych
ssiadw, przez ktrych zostao podjte.
Przesanie ofiar
Dzisiejsza debata olatach czterdziestych musi by prowadzona tak, abymy dopucili do naszych uszu, umysw iserc
gos ofiar. Wszystkich ofiar. Bo myl, e one wszystkie kieruj do nas to samo przesanie. To ostrzeenie, e czowiek,
bez wzgldu na swoj narodowo czy wiatopogld, potrafi
stosunkowo atwo stoczy si na moralne dno ista si katem
swoich sistr ibraci. Ofiary woaj do nas zotchani krematoryjnych piecw, aby raz na zawsze uwiadomi nam, e wobliczu moralnej zapaci czowieczego rodu trzeba wzi wnawias
wszystkie rnice, za pomoc ktrych si definiujemy. Takie
92
93
Katarzyna Nizioek
najpeniejszym wyrazem jest nasza kreatywno. Taki dom, wktrym kade okno stanowi gos rnicy iwolnoci jego waciciela
czy najemcy jest, jak sdz, pikn metafor miasta pogranicza. To
dom, wktrym, wbrew obowizujcym konwencjom architektonicznym, kade okno jest inne: ozdobne okno wstylu secesyjnym
wystpuje obok jeszcze bardziej ozdobnego okna barokowego,
ate zkolei obok zupenie prostego okna modernistycznego. To
dom, wktrym aprioryczne podziay ikategoryzacje straciy na
wanoci. Wktrym rnica staa si sensem istnienia caoci.
Takim domem chciaabym widzie moje rodzinne miasto Biaystok, miasto pogranicza, miasto wielokulturowe.
Biaystok jest czsto okrelany mianem miasta wielokulturowego. Taki obraz miasto (magistrat) stara si budowa na
zewntrz. Takim widz je jego mieszkacy. Biaorusini, Litwini,
Polacy, Romowie, Rosjanie, Tatarzy, Ukraicy (czy wedug kryterium religijnego katolicy, muzumanie, prawosawni iin.)1 tworz lokaln mozaik grup etnicznych, religijnych ikulturowych,
czego wyrazem jest ich aktywno wyciu publicznym miasta.
De facto to wanie istnienie instytucji iorganizacji mniejszoci jest
gwnym argumentem za istotnym zrnicowaniem kulturowym
miasta, za ktrym nie przemawiaj np. wyniki Narodowego Spisu
Powszechnego z2002 r. Wwietle danych spisowych, 272 266
mieszkacw Biaegostoku zadeklarowao narodowo polsk,
aniepolsk 8 672, wtym: 7 434 Biaorusinw, 417 Ukraicw i821
1
95
96
98
Nowi Obcy
Pograniczno nie eliminuje dowiadczenia obcoci. Take
wprzestrzeni spoeczno-kulturowej miast pogranicza istniej
Obcy. S nimi ci, ktrzy wnosz wartoci nienalece do uwsplnionego zbioru waciwoci kulturowych pogranicza iztego
powodu balansuj midzy przynalenoci awykluczeniem,
akceptacj iodrzuceniem, otwartoci iksenofobi spoecznoci przyjmujcej (por. Simmel 2006). Wdzisiejszym Biaymstoku
rol Obcych odgrywaj migranci przybywajcy tu zinnych czci
Europy iwiata. S oni przyczyn nowych zrnicowa wkrajobrazie etniczno-kulturowym miasta i, co za tym idzie nowych
wyzwa zwizanych zsamookreleniem jego mieszkacw.
Dzi Biaystok jest miastem wielokulturowym nie tylko dziki
mniejszociom pogranicza ihistorycznym zrnicowaniom etniczno-kulturowym, ale take dziki obecnoci nowych migrantw:
zagranicznych studentw, wolontariuszy midzynarodowych czy
uchodcw. Co wicej, wraz zpostpem procesw integracji europejskiej iglobalizacji, nioscych ze sob wzrost ruchliwoci spoecznej i wkonsekwencji zrnicowania etniczno-kulturowego,
rola tych iim podobnych grup wksztatowaniu oblicza miasta
bdzie niewtpliwie rosa. Atego ani miasto, ani jego mieszkacy,
pochonici odkrywaniem swojej wielokulturowej przeszoci
ipielgnowaniem swoistoci kulturowej pogranicza, zdaj si
jeszcze nie dostrzega. Podczas gdy ju stoi przed nami nowe
wyzwanie europejskich iglobalnych rnic kulturowych, znajdujcych odbicie wlokalnych procesach rozwojowych.
99
Elementem zbiorowej wiadomoci biaostoczan jest Biaystok miasto wschodniego pogranicza, historycznie wielokulturowe, przycigajce rnorodnoci. Biaystok jako miasto
europejskie czy Biaystok jako miasto globalne ju nie5. Tak wic
mieszkajca za cian rodzina pochodzenia biaoruskiego czy
wyznania prawosawnego jest naturalnym skadnikiem rzeczywistoci spoecznej Biaegostoku jako wielokulturowego miasta pogranicza. Ale wramach tej rzeczywistoci nie mieszcz si
np. misjonarz zUtah (USA), menader zBrazylii czy Chorwacki
zawodnik miejscowego klubu sportowego. Rama6 miasta pogranicza okazuje si za wska, aetnorelatywizm7 mieszkacw miasta pogranicza wybirczy, ekskluzywny ianachroniczny.
Oswoi wielokulturowo
wiat dzisiejszy diametralnie rni si od tego sprzed dwustu, anawet dwudziestu lat. Inne s te miasta pogranicza.
Naley zauway, e jest to odbicie oglniejszej prawidowoci, stwierdzonej
empirycznie. Badania European Value Study (EVS) pokazuj, e tak wPolsce, jak
iwielu innych krajach europejskich, identyfikacje lokalne wci dominuj nad
identyfikacjami zszerszymi zbiorowociami: regionem, narodem, Europ czy
wiatem (Jasiska-Kania 2004). Wbadaniach prowadzonych lokalnie (Sadowski 2006, s. 165) identyfikacje narodowe, lokalne, regionalne ieuropejskie s
prawie rwnorzdne (5-4 proc.). Nie uwzgldniono wnich jednak identyfikacji globalnych (ze wiatem jako caoci). Wprawdzie najwikszy odsetek
badanych okrela si wpierwszej kolejnoci jako przedstawiciele rodzaju
ludzkiego (przede wszystkim jestem czowiekiem), deklaracja ta nie jest
rwnoznaczna zkosmopolityzmem.
6
Kategorii ramy uywam za Irvinem Goffmanem wznaczeniu schematu
sucego do poznawczej interpretacji zdarze idziaa spoecznych (np.
Turner 2006, s. 475).
7
Pojcia etnorelatywizm uywam za Miltonem J. Bennettem, ktry przeciwstawia ten rodzaj postawy (wraliwoci) midzykulturowej etnocentryzmowi. Obie wyrnione przez Bennetta typy postaw s zoone: etnocentryzm moe przybiera form zaprzeczenia, obrony, bd minimalizacji, za
etnorelatywizm akceptacji, adaptacji lub integracji (Gillert 2000, s. 29-32).
5
100
101
103
razie grozi nam utrata cennych kapitaw mniejszociowych, ispoecznych, ikulturowych, ktre wwarunkach integracji europejskiej
iglobalizacji mog decydowa oprzetrwaniu, konkurencyjnoci
irozwoju spoeczestw ispoecznoci lokalnych.
12
104
105
16
107
zyskali moliwo jej oswojenia. Poprzez poczenie fotografii inarracji, co pozwolio na zmniejszenie barier jzykowych,
projekt stworzy wstpne warunki integracji midzykulturowej: wyjcia poza wasn kultur ispojrzenia na ni oczami
Innego, uczenia si od siebie nawzajem wtoku wsplnego
dziaania, zawizania trwaych interakcji. Publikacja wykonanych przez uczestnikw projektu fotografii wInternecie
iwksice pozwolia im podzieli si swoimi obserwacjami
ze spoecznoci lokaln iinnymi obcokrajowcami, dajc tej
pierwszej grupie moliwo refleksyjnego (prawie socjologicznego) wgldu wsposb, wjaki jest postrzegana zzewntrz, tej
drugiej natomiast praktyczn informacj na temat spoecznoci przyjmujcej, alternatywn do tej, jak zwykle mona
znale np. wporadnikach turystycznych.
Podobnie wykorzystanie fotografii uczestniczcej wpracy
z polskimi i czeczeskimi dziemi posuyo nawizaniu
ipogbieniu wzajemnych interakcji. Podczas warsztatw fotograficznych dzieci robiy sobie nawzajem zdjcia, pomagay
sobie wzajemnie wrozwizywaniu problemw technicznych,
rozmawiay ozdjciach, ktre wykonay samodzielnie wdomu
lub plenerze. Wkontekcie trudnej sytuacji formalno-prawnej, materialnej, ale take spoeczno-kulturowej czeczeskich
uchodcw, projekt da moliwo zaspokojenia potrzeb grupy
docelowej przynajmniej na trzech poziomach: spoecznym,
kompetencyjnym iosobowociowym. Po pierwsze, stworzone
zostay warunki kontaktu midzygrupowego dzieci polskich
iczeczeskich: ich wzajemnego poznania, wsplnego dziaania, nawizania trwaych relacji. Interakcje zawizane midzy
nimi wtoku realizacji projektu mona okreli jako autentyczne,
gbokie ipartnerskie. Po drugie, udzia wwarsztatach fotograficznych, bdcych integraln czci projektu, pozwoli
jego modym uczestnikom na zdobycie wiedzy iumiejtnoci
108
Projektowanie wielokulturowoci
Analizujc potencja rozwojowy Biaegostoku na tle zrnicowania kulturowego miasta, prof. Sadowski (Sadowski 2006, s.
177) konkluduje, e korzystanie zmniejszociowych kapitaw
kulturowych Biaegostoku wymaga odgrnego tworzenia iimplementowania odpowiednich makroprogramw czy te strategii
rozwoju miasta, gdy nie s wstanie tego zapewni ywioowe
procesy interakcji midzykulturowych zachodzce wskali mikro.
Wpeni doceniajc znaczenie pastwa iwadz lokalnych wrealizacji tzw. polityki rnicy iplanowania, jestem jednak skonna
wiksz wag przypisywa aktywnoci wskali mezo, wsferze
poredniej, na poziomie inicjatyw spoecznych, obywatelskich.
Wmoim przekonaniu pozytywnych postaw wobec zrnicowania kulturowego nie da si zarzdzi czy wprowadzi adnym
odgrnym planem. Wten sposb mona ksztatowa warunki
zmiany spoecznej (przede wszystkim prawno-instytucjonalne),
ale nie sam zmian, ktrej najtrudniejszym etapem jest zmiana
wczowieku (Drucker 2005). Miasto wielokulturowe, jakie
postuluje prof. Sadowski, nie musi wyoni si zjego wielkiego
projektu. Sdz, e owiele wiksz moc sprawcz maj na tym
polu oddolne iowiele bardziej spontaniczne dziaania obywatelskie, powodowane autentycznymi potrzebami iwysikami grup
mieszkacw, poczonych wsplnym (ponadgrupowym) spoecznie uytecznym celem. Cho efekt takich dziaa jest niejako
ze swej natury obciony wieloma wadami, m.in. niewystarczalnoci (nie wszyscy potencjalni beneficjenci s skonni do
angaowania si wdziaanie czy do ponoszenia jego kosztw),
partykularyzmem (pewne grupy s pomijane, niereprezentowane wdziaaniach) czy brakiem koordynacji (dziaania mog
si dublowa), to eliminuj one immanentn niezdolno administracji (rzdowej czy samorzdowej) do reagowania na lokalne
110
ostatnich lat doprowadziy do wzrostu wiadomoci historycznej mieszkacw (m.in. dotyczy to dawnej spoecznoci ydowskiej) izainteresowania kulturami mniejszoci (wtym nowych
migrantw)17.
wiadomo pogranicza
Rodzi si pytanie, czy warunki pogranicza napdzaj czy
hamuj aktywno ukierunkowan na afirmacj wielokulturowoci wprzestrzeni fizycznej, spoecznej isymbolicznej miasta.
Wwietle definicji pogranicza najbliszej mojej wyobrani socjologicznej, ukutej przez prof. Jerzego Nikitorowicza (Nikitorowicz 1995), na sytuacj pogranicza skadaj si cztery aspekty:
terytorialny, treciowo-kulturowy, interakcyjny iwiadomociowy. Wtym ujciu pogranicze to obszar, na ktrym maj
miejsce trwae relacje midzykulturowe, gdzie ponad rnicami
wyksztaciy si wformie tradycji izwyczaju okrelone normy
wspycia spoecznego, atosamo mieszkacw wytwarza
si na skutek oddziaywania wielu kultur, gdzie konfrontacja
stereotypw zrzeczywistymi postawami sprzyja pozytywnemu
przewartociowaniu odmiennoci kulturowej idialogowi, igdzie
wkocu refleksja nad rnic umoliwia przekroczenie wasnego etnocentryzmu. Pograniczno oznacza tu wic spoeczne
uznanie kultury Innego, ktrego zachowanie, pomimo odmiennoci, jest dla nas zrozumiae iprzez nas akceptowane.
Tak rozumiana pograniczno oczym czciowo pisaam ju wczeniej nie dotyczy grup nienalecych do krgu
kultury pogranicza, wnoszcych wartoci niebdce jego
Na poparcie tej tezy nie posiadam wtej chwili twardych, naukowych dowodw. Opieram j na wasnej obserwacji realizowanych dziaa tego typu
(wkilku przypadkach obserwacji uczestniczcej).
17
112
Bibliografia:
Anchimowicz M. iin. [red.], Co nas czy, co nas rni? Biaystok ijego
mieszkacy woczach obcokrajowcw, Fundacja UwB, Biaystok 2008
Aronson E., Czowiek istota spoeczna, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 2000
Clover D.E., Out of the Dark Room: Participatory Photography as aCritical, Imaginative, and Public Aesthetic Practice of Transformative Education,
Journal of Transformative Education 2006, nr 4
Dobroski A., Biaystok. Historia miasta, Zarzd Miasta Biaegostoku, Biaystok 2001
Drucker P., Zarzdzanie organizacj pozarzdow. Teoria ipraktyka,
Fundusz Wsppracy, Warszawa 1995
Etzioni A., Wsplnota responsywna: perspektywa komunitariaska, [w:]
Komunitarianie. Wybr tekstw, red. P. piewak, Fundacja ALETHEIA,
Warszawa 2004
Gillert A., Koncepcje uczenia si midzykulturowego, [w:] A. Gillert
iin., Uczenie si midzykulturowe. Pakiet szkoleniowy, Publikacje Rady
Europy, Strasburg 2000
Holst J.D., Social Movements, Civil Society, and Radical Adult Education, Bergin & Garvey, Westport 2002
Hundertwasser, Window Dictatorship and Window Right, [w:] Hundertwasser. KunstHausWien, Taschen, Wiede 2007
114
Jasiska-Kania A., Zmieniajce si identyfikacje Europejczykw: globalne, europejskie, narodowe, regionalne ilokalne, Wyd. IFiS PAN, Warszawa 2004
Kamierczak T., Praca socjalna: animacja spoeczna, kapita spoeczny,
networking, [w:] Zmiana wspoecznoci lokalnej. Szkice okapitale spoecznym wpraktyce spoecznej inie tylko, red. T. Kamierczak, Fundacja ISP,
Warszawa 2007
Koskowska A., Kultury narodowe ukorzeni, Wyd. Naukowe PWN,
Warszawa 2005
Krzysztofek K., Pi refleksji ozmieniajcej si naturze pogranicz iwielokulturowoci, [w:] Pogranicza etniczne wEuropie. Harmonia ikonflikty,
red. K. Krzysztofek, A. Sadowski, Wyd. UwB, Biaystok 2001
Krzysztofek K., Oblicze cywilizacyjno-kulturowe Unii Europejskiej po
rozszerzeniu. Implikacje dla Polski, Studia Europejskie 2004, nr 1
Miles S., Kaplan I., Howes A. (2007), Using Participatory Image-Based
Research to Inform Teaching and Learning about Inclusion in Education,
http://www.campus.manchester.ac.uk/ ceebl/projects/casestudies/1.
pdf, 15.06.2008
Nikitorowicz J., Pogranicze, tosamo, edukacja midzykulturowa,
Trans-Humana, Biaystok 1995
Nizioek K., Poczykowski R., Szlak Dziedzictwa ydowskiego wBiaymstoku. Przewodnik historyczny, Fundacja UwB, Biaystok 2008
Potoniec K., Grzdziska A., Gaworek A., Integracja dzieci polskich
iczeczeskich na przykadzie projektu Nasz wiat w36 klatkach, Fundacja
UwB, Biaystok 2008
Rymsza A., Partnerzy suby publicznej? Wyzwania wsppracy sektora
pozarzdowego zadministracj publiczn wwietle dowiadcze amerykaskich, Trzeci Sektor 2005, nr 3
Sadowski A., Biaystok. Kapita spoeczny mieszkacw miasta, Wyd.
WSE, Biaystok 2006
Simmel G., Most idrzwi, Oficyna Naukowa, Warszawa 2006
Straczuk J., Cmentarz ist. Pogranicze prawosawno-katolickie wPolsce
ina Biaorusi, FNP, Wrocaw 2006
Trutkowski C., Mandes S., Kapita spoeczny wmaych miastach, Wyd.
Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2005
Turner J. H., Struktura teorii socjologicznej, Wyd. Naukowe PWN,
Warszawa 2006
Wesley S., Multicultural Diversity: Learning Through the Arts, New
Directions for Adult and Continuing Education 2007, nr 116
115
INNY
NIEPENOSPRAWNY
Magorzata Zuber
120
aprzez to prawa iodwagi, by formuowa sdy na temat zoonoci rehabilitacji spoecznej osb dotknitych dysfunkcjami
intelektualnymi, ktrej realizacja wymaga wielkiej wraliwoci
oraz ogromnej pracy, za jakie darz najwikszym szacunkiem
wszystkie zaangaowane wni osoby.
nakadki przeciwsoneczne (kilkakro wcigu ostatniego kwartau znalazam si wtakiej sytuacji; co do nakadek, konstatacja
ich ruchomoci wywouje prawdziw fascynacj wrodzaju:
Ojej, pani ma sze (sic!) oczu!), wzek inwalidzki, brak koczyny itd. Dalszy cig sytuacji zaley od nas.
Czy niepenosprawny to Swj? Tak, bo jest (aprzynajmniej
by powinien) czonkiem wszych iszerszych spoecznoci.
Iprzynajmniej wpastwach demokratycznych, dcych do
realizacji rwnoci wobec prawa iurzeczywistniajcych postulat niedyskryminacji jako czonek spoeczestwa, jest swoim ex
definitione.
Mona wic powiedzie, e celem rehabilitacji spoecznej
osb niepenosprawnych jest przeksztacenie Obcego wSwojego. Zarwno wodbiorze samych niepenosprawnych, jak
ipozostaych czonkw spoeczestwa. Myl, e ma sens
podkrelanie koniecznoci symetrycznego przebiegu procesu
integracji, majcego da wefekcie urzeczywistnienie wsplnoty;
zintegrowa si powinni nie tylko niepenosprawni zreszt
(mniejszo zwikszoci), ale te owa wikszo zmniejszoci. Wmojej opinii tym rni si (rni si powinna) integracja od asymilacji, e pierwsza jest (powinna by) typem relacji
symetrycznej, druga asymetrycznej.
Co wtakim razie zinnoci? Ot wydaje si, e integracja,
bdca wistocie typem Spotkania, odrniana od asymilacji
moliwa jest tylko pod warunkiem Innoci (odmiennoci, nietosamoci) integrujcych si (spotykajcych si) podmiotw.
Celowe jest rozrnienie Innego iObcego, jak te Swojego iTosamego (anawet To-Samego Lvinasa). Filozof przestrzega
wanie przed budowaniem wsplnoty zasymilowanych, awic
glajchszaltujcego tworu quasi-totalitarnego2.
2
122
Integracja, jak kade Spotkanie, jest ufundowana na wzajemnym uznaniu Innoci partnera relacji. Std droga budowania wsplnoty opartej na przewiadczeniu oTosamoci jest
bdna. Taka dno ze wzgldw oczywistych idajcych si
psychologicznie wyjani wystpuje przede wszystkim po stronie niektrych niepenosprawnych, niegodzcych si ze swymi
oczywistymi ograniczeniami (np. zatajanie dysfunkcji wzroku
iprzystpowanie do kursu prawa jazdy) wprzekonaniu, e rzeczywicie nie ma dla nich ogranicze ina pewno ze wszystkim
sobie poradz. S to wypadki odosobnione, nieczste. Przywoywa je warto jednak nie tylko zuwagi na badawcz skrupulatno to kwestia odpowiedzialnoci.
Sami niepenosprawni zreszt, nawet cierpicy na te same
schorzenia, s dla siebie Innymi jest to tylko uszczegowienie
oglnego sdu onie-rwnowanoci, nie-tosamoci, radykalnej
innoci ludzkich dowiadcze. Tyle e szczeglnie dojmujco
ujawnia si ona wprzeyciach negatywnych wcierpieniu,
ktre Koakowski nazywa przeyciem (dowiadczeniem) obojtnoci wiata. Szczeglnym przypadkiem tego dowiadczenia
jest, zdaniem myliciela, przeywanie blu fizycznego szerzej:
cierpienia zadawanego nam przez wasne ciao, pod co podpada take fenomen niepenosprawnoci. Nie tylko osamotnia
nas ono, znim zawsze jestemy sam na sam (amwic sowami
Jacka Kaczmarskiego: Wcierpieniu wszyscy s wani), ale jest
ono dowiadczeniem innoci wnas. Problem ten, ktry jeszcze
powrci, wart jest chwili refleksji nad sowami Koakowskiego:
Niezdolny do uwolnienia si od poczucia tosamoci
zwasnym ciaem, mam je zarazem przed sob jako realno
cudz, ktra moe mnie przygnie swoj niewraliwoci na
mnie, niezdolnoci do przyjani ze mn, ktry jestem t realnoci sam. () Wszystkie nasze zmagania zndz cielesnoci
123
124
Zob. M. Kotas, Wiejska sielanka? Artyku powicony sytuacji osb niepenosprawnych mieszkajcych na polskich wsiach, zamieszczony na portalu Niepenosprawni.pl; http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/28541. (Wszystkie
adresy stron internetowych wejcia zdnia 02. 11. 2008 M. Z.)
126
Wedug najnowszych wylicze Gwnego Urzdu Statystycznego (Badanie Aktywnoci Ekonomicznej Ludnoci) za
drugi kwarta 2008r. struktura wyksztacenia przedstawiaa
si nastpujco5:
Osoby wwieku > 15 lat
Wedug poziomu wyksztacenia
Wyszczeglnienie
Ogem
wysze
policealne
irednie
zawodowe
rednie oglnoksztacce
w%
Osoby wwieku 15
lat iwicej
Osoby niepenosprawne prawnie
Osoby sprawne
100,0
15,2
23,1
10,4
25,6
25,7
100,0
6,3
17,9
7,0
29,8
39,0
100,0
16,4
23,8
10,8
25,1
23,9
Ogem
wysze
policealne
irednie
zawodowe
rednie oglno-ksztacce
w%
Osoby wwieku 15
lat iwicej
Osoby niepenosprawne prawnie
Osoby sprawne
100,0
17,7
26,4
11,6
30,2
14,1
100,0
5,7
20,8
5,9
40,3
27,3
100,0
18,9
27,0
12,2
29,1
12,8
127
wspierajcych ich aktywno iprzezwyciajcych ich naturalne ograniczenia nie jest odzwierciedleniem faktycznych moliwoci osb niepenosprawnych. Wich rodowisku bowiem
rozkad predyspozycji intelektualnych, zdolnoci, talentw
izainteresowa jest podobny, jak wkadej innej grupie.
Problem ten jest jednak pochodn innego, powaniejszego,
mianowicie przewiadczenia okoniecznoci pobierania nauki
przez niepenosprawnych wszkoach specjalnych. Imimo e nie
sposb kwestionowa dobrej woli, ktra lega upodstaw stworzenia systemu ksztacenia specjalnego6, zdecydowanie negatywnie
naley oceni wnioski, jakie wycignito ze susznego skdind
przekonania ospecjalnych potrzebach osb niepenosprawnych.
Chcc uly doli niepenosprawnych, przygotowywano specjalne programy nauczania, wistocie bdce okrojeniem programw zwyczajnych; apriori odbierano niepenosprawnym dzieciom imodziey moliwo zdobycia wyksztacenia identycznego
zwyksztaceniem ich rwienikw. Stao si to rdem krzywdy
wielu pokole niepenosprawnych, na starcie skazywanych na bycie
ludmi drugiej kategorii. Smutnym iwartym refleksji wiadectwem
poraki tej praktyki jest funkcjonowanie wargonie uczniowskim
pojcia dziecko (osoba) specjalnej troski. Pejoratywne, zrwnujce zpojciem czowieka nieposiadajcego adnych przymiotw
iwalorw (szczeglnie intelektualnych ispoecznych) wwyniku
sprzenia zwrotnego uderza wuczniw niepenosprawnych,
szczeglnie wosoby upoledzone intelektualnie.
Dopiero dwie ostatnie dekady przyniosy powan krytyczn
refleksj nad dotychczasowym ksztatem edukacji specjalnej
(nikt rozsdny nie zaprzeczy istnieniu wyjtkowych potrzeb
osb dotknitych rozmaitymi dysfunkcjami). Ztych samych
przesanek jednak postarano si wycign nowe wnioski. By
6
128
130
Stosunkowo wiksze moliwoci edukacyjne maj niepenosprawni studenci (oile uda im si przej przez wczeniejsze
zasadzki), mogcy liczy na dofinansowanie ze rodkw PERON.
Faktem jest jednak enujca statystyka, ktra mwi, e osoby
niepenosprawne stanowi 1,2% wszystkich studentw uczelni
publicznych iniepublicznych wPolsce9. Niepenosprawni studenci otrzymuj rwnie stypendia specjalne wredniej wysokoci 220 z (moje byo relatywnie wysokie 250 z).
Mimo e uczelnie wysze deklaruj zaangaowanie wpromocje wyksztacenia wyszego wrd osb niepenosprawnych,
dziaania te nie przynosz zbyt doniosych efektw. Po piciu
latach studiw wUniwersytecie lskim dopiero ze strony
internetowej uczelni dowiedziaam si ju po studiach
orealizacji przez ni projektu zatytuowanego Uniwersytet
rwnych szans10
Uczelnie wysze (oszkoach niszych szczebli nawet nie ma
co wspomina) robi co mog, by niepenosprawni do nich nie
trafili, budujc nie tylko bariery, ale prawdziwe zasieki informacyjne wpostaci absolutnie niedostpnych dla niepenosprawnych stron internetowych, na ktrych nawet osoba wpeni
sprawna ma trudnoci zodszukaniem potrzebnych informacji.
9
Tame, s. 28.
Zob. http://student.us.edu.pl/uniwersytet-rownych-szans., atake ozakrojonych na szerok skal badaniach miejscowych socjologw, ktrzy deklaruj,
i ruszyli zakcj promocyjn wrd niepenosprawnych studentw uczelni
Pozostaje mi tylko aowa, jak wiele mnie omino, bo jako ywo nie przypominam sobie, by kto informowa mnie ojakiejkolwiek inicjatywie na rzecz
niepenosprawnych. Zreszt obserwacje uniwersyteckiej rzeczywistoci,
chocia ukazay pewne efekty realizacji zaoe projektu, niestety bardziej
jeszcze uwidoczniy chaotyczno inielogiczno niektrych posuni, ktre
jako wkomponowane wplan caociowy byyby wietnymi rozwizaniami,
pozostawione jednak same sobie s mao przydatnymi ekstrawagancjami (jak
wiecznie zamknita na klucz winda na Wydziale Nauk Spoecznych znaklejon kartk Tylko dla niepenosprawnych; aby zniej skorzysta, osoba na
wzku musiaa wpierw poprosi sprawnego studenta oodszukanie ochroniarza, ktry by jednoczenie depozytariuszem klucza).
10
131
11
132
wsplnoty. Musimy zebra wszystkie siy, by sta si konstruktywnie wspdziaajcym partnerem wprocesie integracji.
Musimy wystrzega si resentymentu itwrczo przeobraa
rzeczywisto. Wymagajmy od samorzdw irzdu realizacji projektw uatwiajcych nam ycie, ale sumy im take
pomoc tam, gdzie tylko moemy im podpowiedzie najlepsze rozwizanie bo tylko do pewnego momentu s wstanie
odczyta nasze potrzeby; cieszmy si ztego ich bogosawionego braku wyobrani, bo yczc im jej, yczy musielibymy
im naszej niepenosprawnoci.
Za to musimy by nieugici w sprawach ewidentnych,
wkwestii elementarnego dostosowania przestrzeni iinfrastruktury, szk, teatrw irodkw komunikacji. S opracowane
programy is na to pienidze, przede wszystkim zfunduszy
unijnych. Nie jestemy ciarem izawalidrog, jestemy penoprawnymi obywatelami Rzeczypospolitej Polskiej. Ajako tacy,
wemy te za ni odpowiedzialno.
Mam nadziej, e powoana przy Okrgu lskim Polskiego
Zwizku Niewidomych Sekcja Modziey Niewidomej iNiedowidzcej, ktr mam zaszczyt wsptworzy od podstaw
zmandatu Delegatw zjazdu modziey, rozpocznie konieczny
proces zmian. Na niewielk skal praca upodstaw jest dziaalnoci mudn, ale najbardziej nam potrzebn. Mona itrzeba
globalnie rozwaa problemy osb niepenosprawnych, ich rozwizywanie jednak zacz naley od zniwelowania nierwnoci
na chodnikach, montau wind ipodjazdw.
Zaufajmy sobie nawzajem. Zaufajcie nam, potrafimy wybra
wasn drog do sklepu po ulubione pieczywo lub na uniwersytet na wymarzony kierunek studiw.
Wieszowa, 31 padziernika 3 listopada 2008 roku.
134
Grayna Jaboska
INNY
NA POGRANICZU
POLSKO-BIAORUSKIM
Michael Fleming
149
Przemoc spoeczna
Przemoc przybiera rne formy, ale zwykle omawia si tylko
jedn znich przemoc osobist. Akty przemocy osobistej nie
utrwalaj dominujcych relacji spoecznych idokonywane s
przez konkretnego sprawc np. bandyt okradajcego kogo
na ulicy. Jednak bardziej rozpowszechniona jest przemoc niejako
wbudowanaw relacje spoeczne. Ta forma przemocy okrelana jest
zwykle mianem przemocy strukturalnej. Ma ona trzy aspekty.
Pierwszy znich to ten rodzaj przemocy, ktry jest nieodcznie
zwizany zdominujcymi relacjami spoeczno-ekonomicznymi.
We wspczesnych spoeczestwach kapitalistycznych przejawia
si to m.in. wrnicy wskanikw bezrobocia iprzewidywanej
dugoci ycia (ang. life expectancy) dla rnych grup spoecznych. Drugim aspektem przemocy strukturalnej jest ten jej rodzaj,
ktry utrwala dominujce relacje spoeczne izwykle znajduje
wyraz wprzymusowym charakterze wadzy pastwowej. Roz150
wamy dla przykadu oglne przyzwolenie na strajk wpojedynczym zakadzie pracy ibrak przyzwolenia na strajk generalny.
Strajk generalny spotyka si zwykle ze zbrojn reakcj ze strony
pastwa wzgldu na to, e sprzeciw ten ma na celu osignicie korzyci dla danej grupy spoecznej poprzez wymuszenie.
Ponadto umieszczanie na czarnej licie agitatorw idziaaczy
zwizkowych jest dodatkow strategi majc suy utrzymaniu
status quo. Trzeci aspekt stanowi ten rodzaj przemocy, ktry tkwi
wjzyku isuy utrwalaniu relacji dominacji ipodporzdkowania wobrbie danego spoeczestwa. Okrelany jest on mianem
przemocy symbolicznej. Poprzez stosowanie iszerzenie stereotypw irnych ides fixes, jzyk spycha pewne osoby igrupy na
pozycj podporzdkowania. Uwiadomienie sobie, wjaki sposb
jzyk rozmieszcza poszczeglne osoby igrupy wobrbie okrelonej hierarchii spoecznej, jest spraw istotn, poniewa pozwala
ujawni fundamentalne relacje oparte na ucisku spoecznym
zachodzce wrnej skali na rnych paszczyznach.
Dlaczego wic uywa si terminu przemoc symboliczna?
Odpowied wydaje si oczywista. Poprzez symboliczne przedstawianie Innego, czy moe raczej poprzez nadawanie Innemu
okrelonej tosamoci, podmiotowo owego Innego nie tylko
jest traktowana marginesowo, ale czsto wrcz negowana. Ale
to nie wszystko: poniewa wiat jest wpewnym sensie tworzony za porednictwem naszej subiektywnej wiadomoci,
wtakim razie naznaczanie innych jako Innych jest dziaaniem
prowadzcym do niszczenia wiata.
Na poziomie empirycznym posugiwanie si stereotypami
jest najbardziej oczywistym sposobem wyznaczania iograniczania pozycji tych uznanych za Innych. Ale przemoc symboliczna
peni jeszcze inn negatywn funkcj, by moe nawet szkodliwsz. Tworzy bowiem fakty spoeczne. Wemy na przykad
pod uwag rozpowszechnione wwojewdztwie podlaskim
151
ktra zkolei jest aspektem przemocy strukturalnej utrwalajcej dominujce relacje spoeczne. Innymi sowy, stereotypy
iides fixes nie s jedynie niefortunnym idajcym si unikn
efektem ubocznym cigle zmieniajcych si konturw zbiorowoci politycznej s rzeczywistym jdrem danej zbiorowoci iodsaniaj mechanizm funkcjonowania ireprodukcji
teje zbiorowoci. Zmierzenie si ze stereotypami iides fixes
oznacza zakwestionowanie fundamentalnych zaoe, ktre
sankcjonuj istniejcy podzia wadzy idbr. Jednym znajistotniejszych powodw, dla ktrych tak trudno jest zmieni
pewne stereotypy (wtym miejscu naley wymieni stereotypy
dotyczce Biaorusinw wwojewdztwie podlaskim), jest to,
e jakakolwiek prba podwaenia stereotypu jest jednoczenie
prb podania wwtpliwo istniejcych praktyk politycznych. Doskonale ilustruj t tez przykady z ostatnich lat.
Konflikt biaowieski
Konflikt ten czsto by przedstawiany jako taki, wktrym ci,
ktrym ley na sercu dobro rodowiska naturalnego, postanowili broni cennego terenu lenego przed tymi, ktrzy orodowisko nie dbaj. Wpodstawow logik tej opowieci wpisana
jest dychotomia dobro zo. Wrzeczywistoci, konflikt wtakim
samym stopniu dotyczy tego, kto ma prawo zabiera gos
wsprawie puszczy, jak samej otoczki uregulowa prawnych,
wktrej by zanurzony. Konflikt, ktry toczy si od poowy
do koca lat dziewidziesitych, osigajc punkt krytyczny
wmarcu 2000r., po ktrym nastpio nieznaczne przewartociowanie stanowisk, wformie, wjakiej si zrodzi, mg powsta
wycznie dlatego, e posugiwano si wnim szeregiem ides
fixes i stereotypw.
155
Pierwsze posunicie ekologw polegao na zmarginalizowaniu izdelegitymizowaniu rozumienia lasu ijego funkcji
przez miejscow ludno. Byo to szczeglnie atwe do osignicia dziki rozpowszechnionemu myleniu oosobach zamieszkujcych obszar wok puszczy jako oprostych ludziach.
Dominujce reguy dyskursywne wodniesieniu do lasu (ibardziej oglnie przyrody) stawiaj argumentacj naukow
wuprzywilejowanej pozycji wzgldem lokalnych rozumie
itwierdze. Drugi krok polega na przedstawieniu puszczy
jako polskiego lasu wsytuacji zagroenia. czc imperatyw
nacjonalistyczny zkoniecznoci natychmiastowego dziaania (np. musimy dziaa TERAZ!), pogldy ludzi miejscowych
(wwikszoci Biaorusinw) zostay ponownie zdelegitymizowane, za ekowojownicy zcaego wiata zostali zmobilizowani
do wysyania petycji do rzdu polskiego zdaniem podjcia
natychmiastowych dziaa nawet jeli nie wiedzieli, gdzie ley
Biaowiea.
Niezalenie od kontrowersyjnych sdw wygaszanych
przez ekologw na przestrzeni lat wodniesieniu do puszczy
iproblemw zwizanych zniewaciwym podejciem do relacji
zachodzcych na styku przyroda czowiek (ta kwestia bya
omawiana szeroko winnym miejscu), wykluczenie miejscowej
ludnoci wcelu przeforsowania konkretnych rozwiza na
rzecz ochrony rodowiska szo wparze iodzwierciedlao charakter dziaa politycz nych podejmowanych wwojewdztwie2.
Dla jasnoci, strategia wielu ekologw podczas tego konfliktu
staa wsprzecznoci zliberaln ide zbiorowego namysu (ang.
public deliberation), ale nie naruszaa obowizujcych wregionie
umw politycznych. Krtko rzecz ujmujc, posugiwanie si
2
156
Preferencje wyborcze
Wmniemaniu wielu osb, ktre s przeciwne faktycznemu
rwnouprawnieniu mniejszoci biaoruskiej wwojewdztwie
podlaskim, jeli chodzi onajbardziej istotne obszary ycia spoecznego, preferencje wyborcze Biaorusinw potwierdzaj
prawdziwo rozpowszechnionych stereotypw, e Biaorusini
to komunici, aco najmniej niereformowalni lewicowcy. Po raz
kolejny spotykamy si zprzypadkiem kamstwa pod paszczykiem
prawdy.
Statystyki nie pozostawiaj wtpliwoci. Biaoruska mniejszo wykazuje tendencj do popierania partii lewicowych
wzgldem partii prawicowych. Dane pokazuj take, i nawet
gdy wskali kraju po 2001r. poparcie dla lewicy zaczo spada, preferencje wyborcw wrejonie Hajnwki nadal wykazuj
pewn przewag po stronie lewicy.
Wydaje si prawdopodobne, e poparcie dla lewicy wrcio obecnie do swego normalnego poziomu wpowiecie
hajnowskim oscylujc wok 40% elektoratu, co daje liczb
znaczco wysz wporwnaniu zreszt Biaostocczyzny. Itak,
158
zostaaby na stae odsunita od wadzy iwpyww. Wpowizaniu znieproporcjonaln iloci wadzy zgromadzon wrkach
radykalnie zorientowanych katolikw, przyczyniao si to jedynie do powstawania dalszych nieporozumie iprzejaww nietolerancji wwojewdztwie.
S jednak pewne powody do optymizmu. Due poparcie
udzielone wregionie Platformie Obywatelskiej wwyborach
2007 moe wiadczy ozwikszaniu si poziomu tolerancji kulturowej. Albo te, ujmujc rzecz inaczej, sia napdowa stereotypu, ktry stygmatyzuje Biaorusinw jako komunistw, moe
ulega osabieniu, bd nawet stawa si zbdna. Wkadym
razie podziay pomidzy Biaorusinami iogem ludnoci nadal
daj si zauway, apreferencje wyborcze s jednym zobszarw, gdzie te podziay s oczywiste.
Preferencje wyborcze ogu elektoratu Biaostocczyzny
wostatnich kilku wyborach leay po stronie naznaczonej katolicyzmem polityki spoecznej ozabarwieniu nacjonalistycznym,
wyraanej wprogramach Akcji Wyborczej Solidarno (AWS)
oraz pniej Prawa iSprawiedliwoci (PiS), wodrnieniu od
mieszkacw powiatu hajnowskiego, ktrzy preferowali parti postkomunistyczn ze wzgldu na gwarantowane przez
ni bezpieczestwo ekonomiczne, liberaln polityk spoeczn oraz, co wane, brak retoryki nacjonalistycznej. Krtko
mwic, lewica preferowana jest za to, czym jest i, co istotne,
za to, czym nie jest anie jest ugrupowaniem neoliberalnym,
mimo wpasowania si wneoliberalizm wtrakcie swej obecnoci wrzdzie wlatach 2001-2005, ani te nie dy do legitymizacji kompromisw zawieranych zprawicowym skrzydem
Kocioa katolickiego.
Dla mieszkacw caego regionu, poparcie dla PiS byo
zgodne zpreferencjami wyborczymi wregionach opodobnym profilu spoeczno-ekonomicznym, ale nie mona ztego
160
Zob. M. Grabowska, T. Szawiel, Budowanie demokracji, s. 259. Ksika stanowi empiryczn analiz lewicy iprawicy wPolsce. Autorzy twierdz, e
podzia na lewic iprawic ma sens wklasycznym rozumieniu tych okrele
wPolsce.
162
163
164
ycie spoecznoci jest wtakiej samej mierze osadzone wreprezentacji isymbolizmie, jak wkonkretnych dziaaniach natury
fizycznej.
Mimo wprowadzenia nowego programu ochrony praw
mniejszoci, wejcia Polski do Unii Europejskiej iuchwalenia
ustawy omniejszociach narodowych ietnicznych 6 stycznia
2005r., ktra wesza wycie 1 maja 2005r., przemoc symboliczna wobec mniejszoci biaoruskiej nadal istnieje7. Wwojewdztwie podlaskim powtarzajce si skargi wnoszone przez
przywdcw spoecznoci zarwno prawosawnej, jak ibiaoruskiej wskazuj na fakt, e dialog midzykulturowy na poziomie elit jest nadal wyjtkowo problematyczny, mimo e artyku
6 (ust. 2 pkt 3) ustawy z2005r. zobowizuje organy wadzy
publicznej do umacniania dialogu midzykulturowego.
Dialog midzykulturowy
W2000r. Elbieta Czykwin opublikowaa ksik Biaoruska
mniejszo narodowa jako grupa stygmatyzowana, wktrej dowodzia tezy postawionej wtytule8. Od tego czasu nadal zachodz
te same procesy. Rozwizaniem problemu postpujcej marginalizacji czonkw mniejszoci biaoruskiej powinna by debata
publiczna, wktrej wszyscy uczestnicy na rwni respektowani
mog swobodnie przedstawi swoje stanowisko, cele itroski.
Podjte przez rzd prawne zobowizania do prowadzenia dialogu midzykulturowego mog okaza si drog prowadzc
do przyjcia takiego rozwizania.
7
8
Tekst nowej ustawy wDz.U. z2005r. Nr 17, poz. 141 oraz http://ks.sejm.gov.pl/
proc4/ustawy/223_u.htm www2.mswia.gov.pl/download.php?s=1&id=2327
Zob. E. Czykwin, Biaoruska mniejszo narodowa. Zob. take Fleming, National Minorities,.
165
Wnioski
Marginalizacja iprzemoc symboliczna wystpuj wkonkretnych kontekstach socjoekonomicznych. Skuteczne kwestionowanie tych procesw oznacza podwaenie politycznego
166
obszaru, jaki stanowi. Warunkiem niezbdnym do emancypacji Biaorusinw wPolsce jest odejcie od polityki operujcej wrejestrze moralnoci. Polityka postpowa to taka, ktra
skupiaby si na gboko tkwicych, ukrytych przyczynach
gniewu ifrustracji wspoeczestwie iprzeobrazia krajobraz
polityczny ztakiego, ktry szuka wrogw ipolega na argumentach ad hominem(wcelu zdyskredytowania przeciwnikw),
wtaki, ktry dostrzega rol pluralizmu oraz opozycji opartych
na podziaach klasowych.
Wane jest wic, aby zda sobie spraw zfaktu, e wdialogu
midzykulturowym nie chodzi wpierwszym rzdzie okultur,
aopolityk. Wistocie jednym zniebezpieczestw pyncych
zdialogu midzykulturowego sponsorowanego przez rzd jest
to, e moe on prowadzi do skostnienia aktualnych postaw,
skutkiem czego forma dialogu ustanowiona na pocztku moe
sta si bardziej realna ni ywe socjo-kultury, oktrych rzekomo mwi. Fetyszyzowanie dialogu prowadzi do tego, czego
wanie dialog kulturowy powinien unika kreowania nieprzejrzystej Innoci. Proces dialogu sam musi by zatem otwarty
na krytyczny osd. Jedynym sposobem na skuteczne podwaenie stereotypw oraz ides fixes jest zmierzenie si ztym, czym
faktycznie jest przemoc symboliczna, czyli zform przemocy
strukturalnej zakorzenionej wewntrz dominujcych relacji
spoecznych. Naley zdawa sobie spraw, e taka konfrontacja
doprowadziaby do cakowitej rekonfiguracji obszaru polityki.
Przekad zjzyka angielskiego: Urszula Chybowska
167
Bibliografia
Czykwin E., Biaoruska mniejszo narodowa jako grupa stygmatyzowana, Biaystok 2000.
Dbrowska U., Gawina M., Biskup Jakub oskara Kurier Poranny,
11 sierpnia 2006.
Engel-Bernatowicz A., Gej nie nosi torebeczki Polityka nr 23,
9czerwca 2007, s. 20-23.
Fleming M., National Minorities in Post-Communist Poland, London
2003.
Fleming M., Talking about Biaowiea: Recent problems and issues,
Annus Albaruthenicus, 2007, s. 163-172.
Franklin S. Bialowieza Forest, Poland: Representation, myth and the
politics of dispossession, Environment and Planning A 2002, t. 34,
s.1459-1485.
Grabowska M., Szawiel T., Budowanie demokracji. Podziay spoeczne,
partie polityczne ispoeczestwo obywatelskie wpostkomunistycznej Polsce,
PWN, Warszawa 2003.
Mironowicz E., Biaorusin-komunista, Przegld Kresowy 1991, 1,
s. 29-30.
Mironowicz E., Biaorusin-konformista, Przegld Kresowy 1991,4,
s.19-20.
Mironowicz E., Biaorusini wPolsce 1944-1949, Warszawa 1993.
Mironowicz E., Polityka narodowociowa PRL, Biaoruskie Towarzystwo Historyczne, Biaystok 2000.
Mouffe C., On The Political, London 2005.
Ost D., The Defeat of Solidarity: Anger and Politics in Postcommunist
Poland, London 2005.
Rabagliata A., AMinority Vote, Krakw 2001.
iek S., Violence, London 2008.
168
Alina Wawrzeniuk
Ani katolik, ani Polak, ani nikt inny, nie moe mie
wpastwie wikszych praw, ni ma czowiek.
ks. Jzef Tischner, Ksidz na manowcach
Zczego s dumni mieszkacy Podlasia? Nie jestem socjologiem inie prowadziam bada naukowych, ale mam wraenie,
e najczciej na to pytanie pada odpowied: zcudownej, niepowtarzalnej przyrody iwielokulturowoci regionu (pomijam
tutaj takie specyficzne grupy mieszkacw, jak fani Jagiellonii).
Kto bardziej oczytany iobeznany zhistori doda, e zachowa
si tutaj fragment dawnej wielokulturowej, wielonarodowociowej Rzeczypospolitej. Na tym zreguy wypowied si koczy.
Zarwno pytajcy, jak iodpowiadajcy s usatysfakcjonowani.
Wielokulturowo, mam wraenie, staa si wostatnich latach
sowem-kluczem, poprawnym politycznie, dobrze widzianym
wwiecie, czasami otwierajcym drzwi midzynarodowych
fundacji, ale cakowicie wypranym ze znaczenia. Podobnie jak
tolerancja czy ekumenizm. Wiemy, e te pojcia oznaczaj co
pozytywnego, ale nic szczeglnego. Wogle nie skutkuj czym
konkretnym wnaszym codziennym yciu, edukacji dzieci,
169
Urszula Markowska-Manista
173
174
rnicowania si spoeczestw5. Waciwie opracowana polityka edukacyjna wzakresie edukacji wielo- imidzykulturowej oraz odpowiednie rodki suce jej realizacji, mog nada
wyrany impuls procesowi integracji, dialogowi spoecznemu
imidzykulturowemu.
Edukacja midzykulturowa jako nauka szacunku dla rnorodnoci, nakierowana na problematyk Innego, obcego, swojego, na budowanie wzajemnoci, rozwizywanie dylematw
wielokulturowoci wwymiarze indywidualnym6 igrupowym,
sprzyja lepszemu zrozumieniu wasnej kulturowej tosamoci
iwyznacza bieguny modelu nauczania iwychowania wsytuacji
zmiany kulturowej. Edukacja midzykulturowa wpraktycznym
wymiarze nie ogranicza si do tego, aby wprocesie nauczania poznawa jedynie odmienne kultury. Chodzi wniej przede
wszystkim oblisko, kontakt, wsplne uczenie si, pojmowanie podobiestw irnic, dowiadczanie, wspycie, anie
wspbycie wwielokulturowoci7, wspksztatowanie wartoci
kulturowych tak, aby nie tylko jedno, ale rwnie wielo,
rnorodno iswojsko uczyni wartymi poznania8.
Analizujc rnorodne programy iprojekty ocharakterze
edukacji wielo- imidzykulturowej, moemy dostrzec, e to,
co wjednym ma charakter kluczowy, winnym jest zmarginalizowane; to, co wjednym jest makro, winnym jest mikro, () co
Szerzej: Z. Bauman, A. Koskowska iin.
Czowiek jest tylko wtedy sob, gdy przekracza siebie. Im bardziej otwarci
jestemy na wysuchanie Innego, tym wiksze szanse mamy na dotarcie do
prawdy onas samych. K. Czyewski, Przemwienie otwierajce IV Sympozjon Warto zapyta okultur, Uniwersytet Powszechny im. J.J. Lipskiego,
Teremiski, 17.10.2008.
7
Por. A. Sadowski, Sterowanie wielokulturowoci. Dotychczasowe dowiadczenia
ikierunki przemian (na przykadzie wojewdztwa biaostockiego), [w:] Edukacja midzykulturowa wwymiarze instytucjonalnym, red.. Nikitorowicz, A. Sadowski,
Biaystok, 1999.
8
Szerzej: U. Bielefeld, Das Eigene und das Fremde. Neuer Rassismus in der Alten
Welt? Hamburg, Bundesgesetzblatt (BGBl) 439/91, Wien 1991.
5
6
175
T. Szkudlarek, Z. Melosik, Kultura, tosamo iedukacja. Migotanie znacze, Krakw 1999, s. 28.
176
10
178
Niemiec. Przykadowe projekty: Europa od kuchni czterostronna wymiana modziey zPolski ikrajw ssiedzkich: Czech,
Litwy iotwy; Wielokulturowo jest wnas. Polsko-hiszpaskie odkrywanie Podlasia wymiana modziey realizowana
wramach Programu MODZIE przez Stowarzyszenie Terra
Incognita.
Programy, wktrych wolontariusze opiekuj si dziemi
czeczeskimi, szukajc porozumienia icieek ku integracji (zajcia zCzeczenami iCzeczenkami worodku Iga).
Projekty realizowane przez Stowarzyszenie Inny wiat
zPoznania 2007, Centrum Pomocy Migrantom iUchodcom wBiaymstoku oraz Caritas Archidiecezji Biaostockiej
worodku dla uchodcw Iga; Uchodcy program
edukacji humanitarnej Polskiej Akcji Humanitarnej. Integracja dzieci polskich iczeczeskich na przykadzie projektu
Nasz wiat w36 klatkach projekt Akademickiego Klubu
Turystyczno-Krajoznawczego dziaajcego na Uniwersytecie
wBiaymstoku.
Podejmowane przez nauczycieli iuczniw projekty modzieowe, realizowane wramach oglnopolskich programw
edukacyjnych proponowanych m.in. przez Fundacj Batorego
Program Dla Tolerancji To, co wsplne, ito, co rne, oglnopolski program edukacyjny Przywrmy pami Fundacji
Ochrony Dziedzictwa ydowskiego iCentrum Edukacji Obywatelskiej. Projekty Centrum Edukacji Obywatelskiej, do ktrych nale: Szkoa bliej wiata, lady przeszoci, Szkoa
zklas, Literacki atlas Polski, Modzi obywatele dziaaj.
Projekty Obcy wkulturze, realizowane wramach programu PEACE Lekcja Tolerancji przez organizacj AIESEC
istudentw SGH wWarszawie, pod patronatem Programu
Organizacji Narodw Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP).
Projekty realizowano wZespole Szk zDodatkow Nauk
179
Jzyka Biaoruskiego wHajnwce, VI Liceum Oglnoksztaccym im. Krla Augusta Zygmunta wBiaymstoku oraz winnych
liceach na terenie Podlasia11;
Laboratorium Etnograficzne Podlascy ydzi trudna
pami, projekt Biaoruskiego Zrzeszenia Studentw zBiaegostoku, zrealizowany wramach programu Dla tolerancji
Fundacji Batorego, w2006r.
Nie ma kwiatw bez korzeni. Odkrywamy ipoznajemy
dziedzictwo kulturowe itradycje naszych okolic. Projekt realizowany wKrynkach przez Stowarzyszenie Villa Sokrates,
Freiwillig unterwegs in Polen Podlasie na trasie, sierpie 2006, projekt organizacji Horyzont sie wolontariuszy dla
dialogu polsko-niemieckiego iStowarzyszenia Midzynarodowej iMidzykulturowej Wymiany ANAWOJ. Polsko-niemiecki
projekt edukacji historycznej Podlasie poszukiwanie ladw,
realizowany od 22 do 30 lipca 2006r. wBiaymstoku iokolicach;
uczestniczyli wnim niemieccy studenci zUniversitt wBerlinie
oraz polscy studenci zUniwersytetu wBiaymstoku. Midzynarodowe seminarium NEIGHBOURSmodzieowa wymiana
midzynarodowa, stowarzyszenia Anawoj zMichaowa; braa
wnim udzia modzie z: Polski, Litwy, Ukrainy iBiaorusi. Seminarium odbyo si zbiornikiem wodnym Siemianowka 110 sierpnia 2005. Projekt Podlasie multietniczno na pograniczu.
SUPEEK chronimy pami naszego miasteczka, organizatorzy projektu: Fundacja Uniwersytetu wBiaymstoku,
Koo Naukowe Socjologw przy Uniwersytecie wBiaymstoku
iStowarzyszenie Edukacji Kulturalnej WIDOK.
Zajcia realizowane wszkoach rednich, wramach projektu, uwzgldniajc specyfik icharakter szkoy oraz potrzeby jej uczniw, miay za zadanie poszerza
kulturowe zrozumienie dla Innoci; poprzez interaktywne zajcia idyskusje szerzy ide tolerancji, gdy stereotypy iuprzedzenia rodz si czsto znieznajomoci
kultury obcej ipoczucia zagroenia przez obcego. Projekt zakada te integracj
prowadzcych zajcia wolontariuszy iuczniw szkoy wramach czasu wolnego.
11
180
12
183
Bd to oczekiwania dotyczce praktycznych dziaa prowadzcych do przeksztacania postaw, si ksenofobii, dyskryminacji, rasizmowi, wrogoci wobec
mniejszoci, barier irnic; oczekiwania zwizane zdziaaniami majcymi
na celu nauczenie postrzegania rnicy kulturowej jako szansy wrozwoju
wasnej kulturowej grupy odniesienia.
14
Rwnie dzi przedsiwzicia kulturalne iedukacyjne podejmowane przez
mniejszociowe grupy narodowe, etniczne, wyznaniowe wwymiarze rodowiska lokalnego ikrajowego (festiwale iprzegldy, lokalne warsztaty,
spotkania twrcw izespow ludowych) pozostaj mao znane, bd
postrzegalne przez pryzmat folkloru iludycznoci jako formy zdecydowanie
anachroniczne.
13
185
15
186
Na podstawie: J. Nikitorowicz, Projektowanie edukacji midzykulturowej wperspektywie demokratyzacji iintegracji europejskiej, [w:] Edukacja midzykulturowa, s. 25.
17
Szerzej: M. Golka, Oblicza wielokulturowoci, [w:] Uprogu wielokulturowoci, red.
M. Kempny, A. Kapciak, S. odziski, Warszawa 1997.
18
J. Nikitorowicz,, Pogranicze, tosamo, edukacja midzykulturowa, Biaystok 1995,
s. 116.
19
A. Krause, Wszystkie dzieci ziemi powitamy przy naszych ogniskach, Dzieci
wEuropie 2008, nr 13(1), s. 3.
16
187
PAMI
INNEGO
Linas Vildinas
pola. W2001r. brytyjska Fundacja Pamici oHolocaucie zainicjowaa projekt oznakowania masowych grobw. Estetyczne
granitowe supki peni funkcj podwjn: s drogowskazami
ipomnikami. Iprawie wkadym oznakowanym miejscu, gdzie
od tamtej pory zdarzyo mi si by, znajdowaem lady agresji:
supki byy zwalone lub rozbite specjalnie przyniesionym do
lasu motem; niektre byy posklejane ipostawione od nowa.
Drewniany pomnik ofiar Holocaustu wrejonie trockim zeszego
lata by oboony oponami samochodowymi ipodpalony. Media
nie widziay nawet potrzeby, eby wskaza dokadne miejsce
popenienia przestpstwa. Na Litwie zdarzaj si rne przypadki wandalizmu, jednak systematyczne niszczenie pamici
oHolocaucie przypomina cik chorob psychiczn. Opozycja swj obcy wnaszym kraju najjaskrawiej uwidacznia si
wanie wnienawici do ofiar Holocaustu. Litewska Wsplnota
ydowska liczy obecnie zaledwie cztery pi tysicy osb,
tote we wspczesnej wiadomoci spoecznej zaistniaa szczeglna forma antysemityzmu antysemityzmu bez ydw.
Odrodzona Republika Litewska poczynia wane kroki
wocenie Holocaustu. Rada Najwysza (przyszy Sejm) ju
w1990r. potpi aktywny udzia obywateli Litwy wmordach
dokonywanych na ydach. 23 wrzenia obchodzony jest na
Litwie jako Dzie Eksterminacji ydw. W1995r. wczesny
prezydent Litwy Algirdas Brazauskas, przemawiajc wizraelskim Knesecie, poprosi owybaczenie za tych Litwinw, ktrzy
brutalnie mordowali, zsyali iponiali ydw, za co zreszt,
po powrocie do kraju, by atakowany przez pras iwielu politykw. Okazuje si, e proba owybaczenie za przestpstwa
rodakw plami honor narodowy.
Mino jednak ponad dziesi lat, ana poziomie pastwowym wsprawie rozlicze zHolocaustem nie zrobiono nic.
Przeciwnie, wdziaaniach instytucji pastwowych widoczna
195
199
Narracja ustna stanowi bez wtpienia najstarsz form przekazywania wiedzy oprzeszoci. Historycy od najdawniejszych
czasw opierali si na przekazach ustnych. Warto tutaj wspomnie oHerodocie, ktry nobilitowa relacje mwione ju wV
w. p.n.e. Jak rozumie zatem pojcie oral history? Jak pisze Piotr
Filipkowski wartykule Historia mwiona iwojna: mowa dzi
ooral history, chodzi zreguy onagrywanie, archiwizowanie
iwywiadw (relacji) zuczestnikami / wiadkami przeszych
wydarze. Mona si zgodzi na nieco cilejsz definicj, wedle
ktrej oral history samowiadoma, poddana pewnej dyscyplinie
rozmowa midzy dwoma ludmi na temat niektrych aspektw
200
201
Ibidem, s.2.
202
203
wBrodach, amia list elazny od ksidza Chodyki zBiaegostoku, ktry za niego rczy. Proboszcz zna dobrze mego
ojca, bo ojciec by wkomitecie budowy kocioa wSydonwce.
Przedstawi sytuacj ipyta, czy pomoemy. Rywkind iCygielmanowie byli uHuzarskich ptora roku, do marca 1944r.
Wczeniejsze przygotowanie grupy do pracy metod oral
history zaowocowao zarejestrowaniem wywiadu narracyjnego. Wpierwszej czci pan Huzarski opowiedzia histori
swego ycia, wybierajc najwaniejsze wydarzenia. Mwi m.in.
outworzeniu getta wBrodach, orelacjach polsko-ydowskich
przed wojn, opierwszym Boym Narodzeniu, ktre spdzi
wraz zrodzin iydowskimi uciekinierami, obabci, ktra baa
si obcych iucieka do acuta, do zamnych crek. Wdrugiej czci wywiadu uczennice zadaway pytania, ktre miay
na celu rozwinicie historii zwizanej zOcalonymi. Poruszay
te kwestie, ktre nie pojawiy si wpierwszej czci nagrania,
m.in. sprawy dotyczce relacji Huzarskich zmieszkacami Brodw, ssiadami, czy te kwestie zwizane zkontaktami zOcalonymi po wojnie.
Podobn metod zastosowaam podczas drugiego wywiadu
zHenrykiem Pawem Zotowskim, ktry wraz zrodzin przechowa siedem osb wmiejscowoci Zotki, wgminie Czyew,
na Podlasiu. Uczennice najbardziej wzruszy fragment wypowiedzi wiadka: ycie ludzkie nie ma ceny. Taka sytuacja,
trzeba ratowa. Udao si idobrze.
Wywiady ze Sprawiedliwymi byy prawdziw lekcj tolerancji, pokazay uniwersalny wymiar ludzkiego dowiadczenia
ipodkreliy kolejny raz t jake wan prawd, e kto ratuje
jedno ycie, ratuje cay wiat. Po zarchiwizowaniu iopracowaniu wywiadw uczennice stworzyy album zbiogramami
wiadkw historii, zanalizoway kontekst historyczny. Zawary
205
206
MEDIA
WOBEC
INNEGO
Waldemar Janda
215
Brian Scott
nie jest mi obca. Ale co zt przytaczajc wikszoci spoeczestwa, ktra albo yje wkamstwie, albo udaje, e nie ma
tematu?
Wraz zmoimi przyjacimi: Waldemarem Jand, Krzysztofem Krzyanowskim, Piotrem Pawliszcze, Mikoajem Wawrzeniukiem, Jerzym Kalin, Olg Hrynkiew, Beat Dzo, Dariuszem Pawelcem, Piotrem Pelechaczem oraz wieloma innymi
wsptwrcami ponad osiemdziesiciu programw, pokonaem kilkadziesit tysicy kilometrw. Od Tatr po Batyk, od
Wodawy po Zgorzelec. Poznaem ludzi rnych narodowoci
igrup etnicznych, oktrych istnieniu moi uczniowie, ba, koleanki ikoledzy zpokoju nauczycielskiego, nie maj pojcia.
Spotkaem si zmniejszociami, ktre czuj si silne, bo s wikszoci na swoim terenie, iwidziaem grupy etniczne, ktre walcz oprzetrwanie. Miaem przyjemno rozmawia zwielkimi
osobowociami, reprezentujcymi wszystkie grupy. Wymieni
kilka znich: Boghdan Osadczuk, Sokrat Janowicz, Leon Tarasewicz, Ostap apski, Krzysztof Czyewski, Andrzej Strumio
(obywatel Wielkiego Ksistwa Litewskiego), Edward Dbicki
(Cygan), Daniel Katz (yd), Piotr Trochanowski (emko), Erwin
Kruk (Mazur). Ito nie wszyscy.
Pewnie zastanawiacie si, dlaczego tak mocno ekscytuj si
tym moim dziaaniem? Pochodz zGujany, jedynego anglojzycznego kraju wAmeryce Poudniowej. Gujan nazwano rajem
kulturowym na skraju Amazonii. Tam mieszkaem wssiedztwie Hindusw, muzumanw, Chiczykw, Europejczykw,
Indian etc. To moje pochodzenie byo dla mnie zawsze wskazwk wjaki sposb traktowa czowieka. Mj bohater Martin
Luther King mwi kiedy, e s rzeczy, ktre dla czowieka
musz by najwaniejsze. S to jego godno iwolno. Owolnoci Polacy wiedz duo, ale co do poszanowania godnoci, to ju
inna bajka. Tego nie mona wywalczy. To pochodzi zwycho218
220
INNY
A
SZTUKA
Piotr Tomaszuk
1. Kilku wykadw ksidza Tischnera dane mi byo wysucha osobicie. By ulubionym gociem sesji naukowych powiconych teorii komunikacji, aorganizowanych swego czasu przez
Instytut Bada Literackich PAN. Wygaszane przez ksidza
Tischnera uwagi dotyczce fundamentalnych regu rzdzcych
dialogiem zawsze brzmiay miao i, rzec mona, oywczo.
Zapamitaem z tych spotka przede wszystkim to, e rozmowy, czy inaczej mwic dialogu, nie mona oderwa od pojcia osoby. Dialog zawsze odbywa si bowiem midzy osob
aosob, midzy czowiekiem traktowanym jako podmiot adrugim
rozmwc traktowanym rwnie podmiotowo. Dialog oznacza
wic t szczegln form komunikacji, wktrej obie strony otwieraj si wzajemnie na sw wyjtkowo. Uczestnicz wdialogu,
nie tylko, by mwi do drugiego, ale rwnie, amoe przede
wszystkim, by sucha drugiego. Natur tak rozumianego dialogu miaa rwnie, zdaniem Tischnera, relacja czca czowieka
zBogiem. Mwi do Ciebie, aby usysze Ciebie.
2. Lata pracy wteatrze skaniaj mnie do stwierdzenia, e
pojcie dialogu naley wsztuce do kategorii podstawowych.
Podjciem szczeglnej rozmowy jest bowiem sam akt twrczy,
223
anastpnie decyzja oprezentacji wysiku twrczego odbiorcom, czyli publicznoci. Komponuj, maluj, pisz zmyl nie
tylko osobie. Tworz zmyl odrugim. Czy chc go tylko
zadziwi, zaskoczy, zdumie moim dzieem, czy te chc
go rwnie usysze? Czy jestem gotowy na dialog, ktry
rozpoczynam, ujawniajc swoj twrczo drugiemu? Czy
wola mwienia jest zrwnowaona wol usyszenia? Jak
wiadomo, niestety nie zawsze.
3. Wrd rozmaitych gatunkw twrczoci teatr zajmuje
mie jsce wyjtkowe. Wteatrze odbiorcy nie musimy sobie
bowiem wyobraa, ale mamy go fizycznie przed sob na
widowni. Zasada wzajemnoci ma wtym wypadku znaczenie szczeglne. Teatr nigdy nie rozgrywa si wjedn
stron. Wymiana idei, aprzede wszystkim wymiana emocji
pomidzy scen awidowni s najwaniejszymi warunkami
zaistnienia prawdziwego teatru. Tak samo wic wane jest
dla mnie to, co jako artyci mamy do powiedzenia widzom,
jak te to, co ci ostatni mog nam powiedzie wtrakcie ipo
obejrzeniu przedstawienia. Mwimy czsto ojakoci teatru,
rzadko natomiast ojakoci widowni. Czsto te syszymy
okryzysie teatru, za to nigdy okryzysie widowni, ktra
do teatru przychodzi. Ale czy widz wychowany wkanonie
kultury masowej, widz czytajcy mao lub zgoa nieczytajcy niczego, jest tym samym widzem, ktry przychodzi do
teatru dwadziecia czy czterdzieci lat temu? Zjakim widzem
podejmowali dialog Osterwa, Schiller, Grotowski czy Kantor, azjakim przychodzi rozmawia wspczenie pracujcym reyserom? Jaki dialog moliwy jest znorwidowskim
pnym wnukiem, skoro wnuk przesta czyta klasyk,
ogrece iacinie pojcie ma mgliste, aliteratura ojczysta czy
wiatowa sprowadza si do znalezionych wInternecie omwie istreszcze?
224
226
Patricia Meunier
By innym, by obcym
Na pocztku byo tylko to, co francuskie. Kiedy si urodziam, nie wiedziaam, e moja tosamo kulturowa jest
podzielona. Byam tylko Francusk. Mj ojciec, wpoowie
Polak, mwi tylko po francusku. Jedynie rodzinna melancholia
wiadczya onaszej innoci. Oni nie mog zrozumie, e my
mamy sowiask dusz! mwi ojciec. Wmojej modzieczej
wiadomoci jawilimy si jako jednostki wyjtkowe, akiedy
rodzice byli wzywani do szkoy oznajmiaam, e to niemoliwe,
gdy moja mama nie mwi po francusku (maa przesada, ale
jake uyteczna!). Ajednak to wszystko pozostawao jeszcze
abstrakcj, nie rodzio adnych pyta, yam we francuskim
wiecie. Nawet kiedy spdzaam lato ubabci wBiaymstoku,
nie dostrzegaam rnicy, czy moe inaczej rnica ta bya dla
mnie czym normalnym. Pierwszy raz zdaam sobie spraw
ztego, e jestem inna, kiedy po powrocie do szkoy odpowiedziaam na zadane przez nauczycielk pytanie po polsku.
Wybuch miechu iokropne poczucie bycia pomiewiskiem
klasy. Nauczycielka bya na tyle inteligentna, e obrcia ca
sytuacj na moj korzy, pytajc uczniw, ktry znich umie
mwi wobcym jzyku? Zapanowaa cisza
227
233
Anna Radziukiewicz
sprzecznociami. Ostatecznie prowadzi do zwtpienia irozpaczy. Nosi wsobie znami upadku czowieka. Czowiek tymczasem potrzebuje scalenia iprzeobraenia. Rozum bez udziau
serca okazuje si bezsilny.
Paisjusz Wieliczkowski da imi caej epoce. Zapocztkowana przez niego odnowa hezychastyczna obja pniej nie
tylko ksistwa rumuskie iBakany, ale take Rosj. Miaa ona
wielki wpyw na rosyjskich twrcw XIX w. Dostojewskiego,
Gogola, Soowjowa, Chomiakowa, Czechowa, nawet Tostoja.
yjc tu, przy wschodniej granicy Polski, warto pamita,
e sztuka chrzecijaskiego Wschodu iZachodu rozwijaa si
inaczej. Nawet jej periodyzacja jest inna. Warto pamita, e
Wschd bardziej wierzy Ojcom Kocioa, mnichom, ludziom
przemienionym modlitw, ni uczonym ifilozofom.
Idee sformuowane wepokach Odrodzenia iOwiecenia s
czsto uwaane przez ludzi Zachodu za wysze iuniwersalne.
Stanowi podstaw zachodnioeuropejskiego systemu filozoficznego ipolitycznego. Ale wtym procesie nie braa udziau
ani kultura prawosawna, ani muzumaska, ani judaistyczna,
ani buddyjska. Trudno wic mwi ojej uniwersalnych wartociach.
Mona postawi pytanie, dlaczego ludzie zasiadajcy dzi
wBrukseli iStrasburgu gotowi s stawia tez oabsolutnych
iostatecznych wartociach dla caego rodzaju ludzkiego
wartociach sformuowanych przez Odrodzenie iOwiecenie.
Dlaczego wtraktacie zMaastricht, anastpnie zAmsterdamu,
powstaym wlatach dziewidziesitych minionego stulecia,
uznano, e skadnikami dziedzictwa europejskiego jest tradycja antycznej Grecji iRzymu, kultura gotyckiej, czyli redniowiecznej Europy ikultura baroku. Dziedzictwo chrzecijaskiego Wschodu, wraz ze spadkiem po Bizancjum, wyczono
poza nawias.
239
242
INNY
INDIANIN
BARTOSZ HLEBOWICZ
245
pozostaym po jeziorze, a znalaz kilka muszli zwanych wampumem2, ktre woy do podrnego woreczka iruszy wdalsz drog.
Wrd napotkanych przez Haiyohwath by Dekanawida,
znany dzisiaj wrd Indian jako Czynicy Pokj (Peacemaker).
Usyszawszy od Haiyohwathy ojego blu spowodowanym
strat crek, odprawi rytua aobny, ofiarowujc kilka sznurw muszli wampum iwymawiajc Sowa Pocieszenia/Poegnania (Words of Condolence). Pierwsze znich osuszyo oczy
Haiyohwathy, drugie otwaro jego uszy, trzecie odetkao gardo.
Wrczenie kolejnych sznurw wampumu ukoio bl Haiyohwathy iprzywrcio mu zmysy.
Wspczesna obrbka muszli miczakw (whelk) ima (quahog) do produkcji wampumu. Shinnecock Indian Museum, Southampton,
Long Island.
Szczeglnie cenne byy fioletowe muszle quahog, wystpujce tylko
na wybrzeach Atlantyku Irokezi otrzymywali je drog handlu lub wpostaci trybutu wanie od Indian znad Long Island,
fot. B. Hlebowicz, 15 wrzenia 2008.
2
246
249
250
James Wilson, jeden zsygnatariuszy Deklaracji Niepodlegoci iwspautorw Konstytucji Stanw Zjednoczonych. Wtle wzr ztzw. Washington
Covenant Belt wampumowego Pasa Przymierza Waszyngtona, odnoszcego
si do wydarze zdrugiej poowy XVIII w. isojuszu pomidzy Lig Irokezw atrzynastoma brytyjskimi koloniami (lub nowo powstaymi stanami).
Rysunek John Kahionhes Fadden
252
253
Wczerwcu ilipcu 2007r. wrezerwacie Oneidw wKanadzie przeprowadzony zosta projekt fotograficzny Bridging the distance, wktrym wykorzystano ide wampumu jako jzyka sucego do nawizywania komunikacji. Modzi mieszkacy rezerwatu wzili udzia wpodrujcej wystawie,
podczas ktrej pokazali wykonane przez siebie fotografie wspczesne
wampumy wpiciu rezerwatach wStanach Zjednoczonych iKanadzie,
pokonujc wtym celu setki kilometrw. Fot. B. Hlebowicz, 16 lipca 2007.
255
Indianie zazwyczaj upowaniaj swoich wodzw do negocjowania. () Potrzebuj do tego wampumu, poniewa podczas
przemowy potwierdzaj kade swoje zdanie przy pomocy
sznura wampumu. Bez tego ich sowa nie maj adnej wagi inikt
ich nie syszy. () Jeeliby tego nie uczyniono, wodzowie ()
nie mieliby mocy, nie byoby wadzy, kady by czyni, co mu
si podoba ipanoszyby si chaos. Tak, kady by walczy zkadym [tum. BH]14.
Inny zbraci morawskich, George Heinrich Loskiel, pisa
w1789r.:
Jeeli mwca podczas spotkania wygasza wane zdanie,
prezentuje sznur zmuszli imwi: aby potwierdzi moje sowa,
daj ten sznur wampumu. Agwny temat swojego wystpienia podkrela dajc pas wampumowy () Odpowied () musi
podobnie by potwierdzona przy pomocy sznurw ipasw
[wampumowych] tych samych rozmiarw iwtej samej liczbie15
[tum. BH].
Azatem wampum suy udronieniu komunikacji lub te
wogle j umoliwia. Dla Irokezw nalea do kategorii przedmiotw, ktrych funkcj byo sprawienie, aby druga strona
Earl P. Olmstead, Dvid Zeisberger: ALife Among the Indians, Kent State University Press, London 1997, s. 345-346.
Die Welt der Indianer in Augenzeugenberichten, red. S. Augustin, Wiener Verlag,
Himberg 2001, s. 98.
14
15
256
wycigna ramiona16, czyli aby odpowiedziaa na zaproszenie do rozmowy albo, mwic metaforycznie, staa si jednym umysem zzapraszajcym. Pasy wampumowe uywane
wlenej dyplomacji nie tylko umoliwiay komunikacj, ale
same byy przekazywan wiadomoci. Na przykad podczas
konferencji wFiladelfii w1709 r, przedstawiciel Indian Mingo
pooy przed zabranymi dyplomatami kolonii Pensylwania
wampum idopiero wtedy przedstawi spraw, zktr przyby.
Po nim gos zabrali nastpni przywdcy rnych grup indiaskich ikady znich przemawia do wampumw17, niejako zapisujc wnich to, co mieli do powiedzenia. Czsto przekazanie
wampumu przez posaca, bez dodatkowych sw, wystarczao,
aby wiadomo zostaa przekazana, tudzie odczytywa on to,
co ju wwampumie byo zapisane czy wczytane do niego
przez wodzw18.
Wampum wkolonialnej Ameryce peni rozmaite funkcje,
wykorzystywany by whandlu (oczym tu nie mwilimy),
dyplomacji irytuale Irokezw iinnych ludw wschodnich
lasw. Suy do zapisywania wanych wydarze inawizywania kontaktu, atake zmusza do wzajemnoci by darem, na
ktry naleao odpowiedzie darem. Dostarcza jzyka, dziki
ktremu obcy mogli si porozumie, ustanawiajc wizi pokrewiestwa. Tak jak wmicie opowstaniu Ligi Irokezw magia
wampumu sprawiaa, e kanibal zamienia si wczowieka,
M.K. Foster, Another Look at the Function of Wampum in Iroquois-White Councils,
w: The History and Culture of Iroquois Diplomacy. An Interdisciplinary Guide to the
Treaties of the Six Nations and Their League, red. F. Jennings, Syracuse: Syracuse
University Press, 1985, s. 99-114.
17
J. Smolenski, The Death of Sawantaeny and the Problem of Justice on the Frontier,
[w:] Friends and Enemies in Penns Woods. Indians, Colonists, and the Racial Construction of Pennsylvania, red. W.A. Peneak, University Park: The Pennsylvania
State University Press, 2004, s. 111.
18
J. Smolenski, The Death of Sawantaeny; M.K. Foster, Another Look, s. 194-195.
16
257
258
Alicja Fro
259
260
Metody wizualne
Ograniczenia, jakie nakada na nas jzyk, udaje si omin
poprzez odwoanie do wizualnych metod reprezentowania rzeczywistoci. Wizualno wrnych jej przejawach oraz metody
wizualne coraz czciej znajduj zastosowanie wnaukach spoecznych. Wrd nich tradycyjne formy wizualne, takie jak obraz
fotograficzny, filmowy, szkice, rysunki, ale rwnie bardziej
wspczesne, jak klocki lego, ktre zpowodzeniem stosowane
s wbadaniach nad tosamoci indywidualn4, jak te wszelkie
inne materiay, uatwiajce rekonstruowanie opowieci osobie,
wasnym dowiadczeniu rzeczywistoci, szczegach wiata
przeywanego. Wsukurs tym dziaaniom przychodzi metodologia nauk spoecznych, azwaszcza jej aspekt wizualny. Metody
wizualne, cho zkoniecznoci dopeniane tekstem pisanym, ukazuj zarwno swoiste struktury innych wiatw, jak iinnych,
jakimi sami siebie widz, zwaszcza wwczas, gdy inni staj si
autorami wizualnych przedstawie osobie, co uatwiaj takie
formy, jak wideodziennik, spacer z, autoportrety, rysowanie wizualnych map domw, instytucji, miejsc, opowiada etc.5
Metody wizualne umoliwiaj poznanie rzeczywistoci tych
wszystkich, ktrych spoeczestwo okrela mianem Innych, stosujc rnorodne kryteria wyklucze etniczne, lingwistyczne,
kulturowe, religijne, seksualne iin., jednoczenie sytuujc ich
wokrelonym miejscu wstosunku do symbolicznego trzonu
centrum, czynic ich niewidzialnymi wprzestrzeni spoecznej.
David Gauntlett, badajc kreatywno, posuguje si metaforycznymi modelami
budowlami zklockw lego Serious Play (rozszerzonej wersji), analizujc sposoby
artykulacji wyobrae, emocji, jednostkowej tosamoci uczestnikw. Zob. D. Gauntlett Creative Explorations: New Approaches to Identities and Audiences, London 2007.
5
Metody wizualne stosowane wnaukach spoecznych stay si przedmiotem
warsztatw organizowanych cyklicznie przez badaczy brytyjskich uniwersytetw, jak Jon Proser, Sarah Pink czy Marcus Banks.
4
261
Dzieci Oneidw przygotowujce informacj o wystawie. Fairgrounds, rezerwat Oneidw, Ontario, Kanada. Fot. A. Fro
262
263
264
wzajemnoci, przywracania wizi, formowania komunikacyjnego pomostu, tam gdzie panuje deficyt zaufania spoecznego,
gdzie dominuje dystans.
Dwa wiaty, ktre za porednictwem fotografii weszy
zsob winterakcj, zajmuj miejsca topograficznie oddalone
od zurbanizowanych centrw. Nowa Wola usytuowana jest
wodlegoci 40 km na poudniowy wschd od Biaegostoku,
natomiast Southwold znajduje si wpodobnej odlegoci od
Londynu, miasta wkanadyjskiej prowincji Ontario. Topograficznemu dystansowi towarzyszy oddalenie kulturowo-etniczne
od szerszego spoeczestwa: Nowa Wola, poprzez biaoruskie
korzenie, zachowane wjzyku zwanym tutaj po prostu oraz
dominujcym prawosawiu; Oneida przynaleca pod wzgldem lingwistycznym ikulturowym do irokeskich spoecznoci wschodniego wybrzea Kanady iStanw Zjednoczonych.
Wobydwu poczucie odmiennoci przechowuje najstarsze
pokolenie, przywoujc opowieci otrudnociach wynikajcych
ztych rnic. Obie lokalne spoecznoci odnalazy podobiestwo wdowiadczeniu marginalizacji grup usytuowanych na
pograniczu kultur.
Dystans
Relacja pomidzy Innym iSwojakiem jest spiral bliskoci
idystansu: wzalenoci od charakteru relacji, inni przebywajcy obok mnie mog by mi blisi, ni znani mi, bdcy
daleko9. Projekt, oktrym mowa, kad akcent na niwelowanie wielowymiarowego iwielopoziomowego dystansu: wrd
spokrewnionych spoecznoci tubylczych, rozrzuconych po
9
265
10
266
Podrujca wystawa, Muncee. Wystawa w trakcie letniego festiwalu tanecznego. Fot. A. Fro
267
11
268
269
14
270
15
271
272
mielibymy ten sam kolor. Nie byoby oceanw oddzielajcych nas od siebie. Uczyni nas odmiennymi zjakiego
powodu iumieci nas wrnych czciach wiata zjakiego
powodu.
Moja rozmwczyni, wyranie negujc dialog midzykulturowy, wskazuje jednoczenie interesujcy atrybut przypisywany innoci, bycie spoza. Inny nie przynaley do
kategorii My, naley do czego innego, naley do innego
miejsca, innego czasu. To figura nie-tu inie-teraz, wymykajca
si porzdkowi. Warto zaznaczy, i symboliczna kategoria
Biaego wdyskursie indiasko-amerykaskim pojawia si
krystalizujc markery tosamoci wspczesnych grup tubylczych, wktrych konstrukt uoglnionego Biaego nierzadko
spenia funkcj scalajc wok wsplnego dowiadczenia
historycznego.
Innym dostrzegalnym zachowaniem, zwaszcza wNowej
Woli, bya troska owygld oto, wjakim otoczeniu, ubraniu jestem fotografowany. Nieuporzdkowany pokj, strj,
w ktrym wykonuj codzienn prac, rwnie czynnoci
codzienne nie nadaway si do sfotografowania zdaniem
modych fotografw. Dzieci zrwn niechci fotografoway
prace gospodarskie pokazyway odciski na rkach powstae
wtrakcie prac polowych, ale nie chciay wykonywa ich zdj;
tej czci swego ycia nie chciay prezentowa publicznie. Oneidowie du wag przywizywali za do fotografowania twarzy
iciaa traktujc je jako dobra osobiste, nad ktrymi sprawuj
kontrol. Wrezultacie fotografie wykonane przez modych
Oneidw zwykle spotykay si zpobaliwym przyzwoleniem,
natomiast sam proces wykonywania zdj przez nas obcych
spotyka si zkrytyk, awprzeszoci nawet zwezwaniem
miejscowej policji.
274
276
Budowa mosty
ku innym wiatom
Bez wtpienia istotnym walorem dziaa oddajcych
gos grupom uznanym przez spoeczestwo za Inne jest to,
e pobudzaj one refleksyjny aspekt narracji osobie, mylenie
omiejscu, wktrym mieszkam, oludziach, ktrych spotykam
codziennie. w wzrost poziomu wiadomoci siebie iwasnego umiejscowienia skania do autorefleksji nad swoist
identyfikacj, jej markerami, jej granicami. Inno poszerza
sfer poznania.
Wizualne metody umoliwiaj poszerzenie percepcji iwiedzy osobie iinnych, konfrontujc wzajemne obrazy, skaniajc
do rozmowy. Sama za fotografia pozwala unaoczni ludziom
wasne schematy wpostrzeganiu rzeczywistoci, wmyleniu
oinnych iowasnym wiecie, pozwala odkry jego inny wymiar
iinn perspektyw.
Zalet dziaa angaujcych spoecznoci, ktre na og nie
wchodz zsob winterakcje, s nieodzowne dla ich realizacji
wspuczestnictwo, ico znim si wie, wspodpowiedzialno
za wsplne przedsiwzicie, ktre wymusza dialog ibudowanie wzajemnoci opartych na kruchym zaufaniu.
Zperspektywy poznawczej, fotografia pozwala odkry inne
wiaty, rwnie te postrzegane jako znane, oczywiste iprzez
ten fakt nieciekawe. Wizualizacja zdrapuje pokady schematycznego widzenia, ukazujc fragmenty, epizody, skadajce si
na szelesty codziennego ycia, ale izarazem jego bogactwo,
wktrego tkance jestemy zanurzeni, cho rzadko potrafimy
to dostrzec. Fotografia stanowi zatem przestrze spotkania
zinnymi: drugim czowiekiem oraz zsamym sob, dialogizujc zarwno zodlegymi, jak ibliskimi wiatami. Czasem
277
Bibliografia
Barthes R., wiato obrazu. Uwagi ofotografii, Warszawa 1996
Building Capacity in Visual Methods [materiay konferencyjne], University of Manchester Press 2008
Clark-Ibaez M., Inner-City Children in Sharper Focus. Sociology of
Childhood and Photo Elicitation Interviews [w:] Visual Research Methods.
Image, Society and Representation, Sage Publications 2007
Collier John, Photography and Visual Anthropology [w:] Principles of
Visual Anthropology, Chicago 1975
Collier J., Collier M., Visual Anthropology. Photography as aResearch
Method, Albuquerque 1996
Foster M., Another Look at the Function of Wampum in Iroquois-White
Councils [w:] The History and Culture of Iroquois Diplomacy, Syracuse N.
Y. 1985
Gold Steven J., Using Photography in Studies of Immigrant Communities: Reflecting Across
Projects and Populations [w:] Visual Research Methods. Image, Society
and Representation, Sage Publications 2007.
Representation. Cultural Representations and Signifying Practices, London 2002.
Kapuciski R. Lapidarium VI, Czytelnik, Warszawa 2007.
Samuels J., When Words Are Not Enough. Eliciting Childrens Experiences of Buddhist Monastic Life Through Photographs [w:] Visual Research
Methods. Image, Society and Representation, Sage Publications 2007.
Simmel G., Obcy [w:] P. Sztompka, M. Kucia, Socjologia. Lektury,
Krakw 2005.
19
278
INNE
GOSY
Magdalena roda
Europa? Jak definiowa czy redefiniowa jej tosamo wobliczu zmian spowodowanych obecnoci iwkluczeniem tylu
narodw, otak odrbnej tradycji, kulturze itosamoci. Trosk
Europy jest wic wobecnej chwili nowe samookrelenie si. Nie
sprzyja to otwarciu na inne kultury.
Wdefiniowaniu tosamoci Europy, jak iwogle wdefiniowaniu tosamoci wsplnotowych, wan rol odgrywa religia.
Iwanie wiara religijna, przez swj irracjonalizm ikonieczno
posuszestwa niedajcym si zweryfikowa dogmatom, stanowi jedn znajpowaniejszych przeszkd wmulitulturowym
dialogu.
Europa to jak na razie federacja narodw. Pastwa narodowe oparte s na wsplnej tradycji, jzyku, wierze icelach
politycznych. Ich fundamentem s tak zwane wizi organiczne.
Ich sia ipromocja nie sprzyja multikulturalizmowi. Czowiek
jest przede wszystkim istot polityczn, ajego przynaleno
narodowa jest istotnym wyrazem jego suwerennoci. Polityka
narodowa lub, inaczej mwic, polityka tosamoci, ktrej siy
wEuropie nie sposb bagatelizowa, ma charakter wykluczajcy. Bo wprawdzie prawa obywatela s prawami czowieka,
ale prawa czowieka nie staj si automatycznie prawami obywatela. Bo tych udziela nard. Jest rzecz paradoksaln, e to
wanie powstanie pastw narodowych spowodowao promocj uniwersalnych praw czowieka, ale rwnie ograniczyo ich
zasig do kategorii obywatelstwa. Zwrmy uwag na synn
Deklaracj Praw Czowieka iObywatela. Jej pierwsze artykuy
gosiy, e co prawda wszyscy s wolni irwni, ale artyku 4.
ustanawia jednak, e Zasada wszelkiej suwerennoci tkwi
wnarodzie. To wanie pojcie narodu ipraw obywatela powoduje, e prawa czowieka cigle nie s prawami wszystkich,
wszdzie iwtakim samym stopniu. Ito stanowi przeszkod
wmultikulturalnej utopii.
282
Europa ma silne korzenie religijne. Jest nimi judaizm ichrzecijastwo. Zjednej strony tworzy to potn barier dla innych
wyzna ikultur. Zdrugiej strony, wanie wchrzecijastwie
znajdziemy ide, ktra czyni t religi niesychanie otwart,
amianowicie ide mioci bliniego. Caritas, ktre nakazuje
chrzecijanom miowanie nawet nieprzyjaci. Nie bez znaczenia jest fakt, e pierwsza encyklika Benedykta XVI dotyczya
wanie mioci bliniego.
Poza tym Europa stworzona zostaa przez wiele innych
pozareligijnych tradycji. Do jednej znajwaniejszych zaliczam
owieceniow, zjej ideami racjonalnoci, praw czowieka itolerancji. Stanowi one doskonay grunt do prowadzenia dialogu. Wskamy na tolerancj. Tolerancja wymaga od nas nie
tylko powstrzymania si od agresji wprzypadku zetknicia
zodmiennoci, ktra nam si nie podoba, tolerancja wymaga
od nas aktywnoci wobronie praw osb dyskryminowanych.
Jak mawia Wolter: nie lubi twoich pogldw, twojej religii,
twoich obyczajw, ale do koca ycia bd walczy, by mia
takie same prawa, jak ja, by swoje pogldy gosi iswoj religi
wyznawa.
Warto te zwrci uwag na pewien grecki idea, ktry jest
dopenieniem tolerancji owieceniowej. Ot Grecy uznawali
philokseni (ksenos znaczy zarwno go jak iobcy), czyli takie
zachowanie wobec obcego-gocia, ktre wymagao otwartoci,
ale zarazem szacunku dla odmiennych gustw. Grecy, szykujc
gociowi posiek, nie dawali mu wasnych potraw, lecz produkty na potrawy, tak aby mg on je sobie przyrzdzi sam.
Mona powiedzie, e uznawali integracj, anie asymilacj.
Wane jest te, e Europa wydaa idee kosmopolityzmu, solidarnoci, braterstwa iindywidualizmu, ktre przeamuj czy
uniewaniaj polityki tosamociowe, nacjonalistyczne, separatystyczne, komunitariaskie.
284
Ostatni argument za multikulturalizmem to zawarty weuropejskiej idei demokracji postulat pluralizmu, otwartoci, uznania rwnych praw czy wzmocnienia praw sabszych. Na gruncie europejskiej idei tolerancji wana jest nie tylko formalna
idea rwnoci, ale rwnie idea rwnej troski. Nie chodzi oto,
by by lepym na rnice, bo to wistocie stygmatyzuje mniejszoci, lecz by prowadzi aktywn polityk praw mniejszoci
poprzez akcje afirmatywne, dyskryminacj pozytywn oraz
przestrzeganie zasad poprawnoci politycznej.
Sumujc, mona powiedzie, e mimo istniejcych powanych przeszkd na drodze multikulturowego wspistnienia,
jest te wiele szans imoliwoci, by wspistnienie to stao si
moliwe iowocne. Myl, e warto sformuowa propozycj
warunkw, ktrych spenienie jest konieczne, by multikulturalny dialog rozwija si:
Pierwszy warunek dotyczy spraw religii. Nie ma dialogu
wobrbie ani midzy pastwami fundamentalistycznymi. Religia jak twierdzi Habermas musi si upora zpoznawczym
dysonansem, jakim jest zetknicie si zinnymi wyznaniami
ireligiami, musi dostosowa si do autorytetu nauk, ktre maj
spoeczny monopol na wiedz owiecie, musi uzna przesanki
pastwa demokratycznego oparte na prawdach imoralnoci
wieckiej. Wane jest to, co Amy Gutmann nazywa polityk
two-ways-protection, czyli troska owolno religijn jednostek, azarazem troska oseparacj pastwa iKocioa (jak to jest
wmodelu francuskim czy amerykaskim, wprzeciwiestwie
do modelu izraelskiego, ktry ma posta one-way-protecition,
czyli: troska owolno religijn, bez troski oseparacj Kocioa
od pastwa.
Drugi warunek dotyczy prawa. Wane jest zmniejszanie dysproporcji midzy prawami obywatelskimi aprawami czowieka.
285
287
Marzena Rusaczyk
288
289
290
t olerancyjn iwiadom czasoprzestrzeni wdziejach ludzkoci, historia rzeczywicie zakoczya by si, jak wieszczy Francis
Fukuyama5. Wrzeczywistoci, wktrej najbardziej wymownym
przykadem konfliktu midzykulturowego (anawet midzycywilizacyjnego) jest konfrontacja Islamu zZachodem (ktra sprawia, e Europa iAmeryka, mimo zapisanych wkonstytucjach
ich krajw wolnoci irwnoci, wpoczuciu zagroenia sigaj
po topr wojenny), pytanie oto, jak doprowadzi do dialogu
midzy kulturami, traci swoje przesanie. Bardziej realna wydaje
si by tendencyjnie sformuowana kwestia: dlaczego nie bdzie
dialogu midzykulturowego? Przestamy si udzi oile fragmenty takiego dialogu miayby szans si realizowa wstricte
lokalnych, niewielkich wsplnotach, anajlepiej diadycznych interakcjach, otyle wsensie globalnym, wkontekcie aktualnego
stanu wiadomoci wiata, dialog taki nie jest moliwy inawet
nie ma pewnoci, czy podany. Dialogu midzykulturowego nie
bdzie, bo jest on sprzeczny znatur istoty ludzkiej tak przynajmniej utrzymuje wielu uczonych, krelc niepokojcy obraz
czowieka, ktry, niezalenie od tego, czy jest na szczycie, czy na
dole piramidy spoecznej, nie moe y poza hierarchi, ktra
wyklucza ideologiczn rwno, goszon przez liberaw. Dialogu midzykulturowego nie bdzie, dopki bdzie istnie rywalizacja ozasoby wiata, aycie spoeczestw ijednostek bdzie
usidlone przez ekonomi iposiadanie jako synonim przetrwania
na jak najwyszym konsumpcyjnym poziomie. Dialogu midzykulturowego, wsensie nadanym mu przez praktykw edukacji
zzakresu midzykulturowoci te nie bdzie, bo jej przesanie,
przybrane wunaukowione, ale niejednoznaczne kategorie, jest
moim zdaniem zbyt ubogie duchowo. Wzwizku ztym globalnego dialogu midzy kulturami wnaszych czasach nie bdzie.
5
291
292
paranoidalnym. Wramach tego dyskursu nie tylko podpisywane s akty wsppracy czy pokoju, ale przede wszystkim
wybuchaj napicia, konflikty, plemienne niepokoje, awrezultacie wojny midzy chronicymi swoje kultury narodami. Dzisiejsze spoeczestwa zachodnie maj wzasadzie do wyboru
dwie opcje rozwizywania wasnych problemw zwielokulturowoci: albo narzuc jedn kultur, ale to by oznaczao kres
tego, czym Zachd si szczyci izluboci wystawia wwitrynie
innych swoich dbr demokracji iwolnoci; albo pozostanie im
prowadzenie wspomnianego dyskursu, ktry nazywa si niesusznie dialogiem, wydaje si on bowiem wysublimowanym
rodzajem midzykulturowych wani.
Dialogu midzykulturowego nie ma inie bdzie. Nie ukrywajmy, e nie moe by inaczej wwiecie zbudowanym
izawsze tak byo na prawach silniejszego (bogatszego), przypominajcych bezwzgldno doboru naturalnego. Dlaczego
mamy twierdzi, e dialog ten ju si konstytuuje wnaszej samowiadomoci, e jestemy wprzededniu wielkiego pojednania
jak gosz entuzjaci rozmaitych doktryn, acoraz czciej hierarchowie Kociow wiatowych, m.in. rzymskokatolickiego?
Czy maj nas do tego przekona niepozorne momenty midzyetnicznej mioci wznoszcej si nawet ponad midzyetniczne krzywdy, pokazujce, e oto dialog taki jest rzeczywisty,
wic jak najbardziej moliwy? Czy mamy chwali si wzrostem
procentw uzdrowionych znienawici za spraw procedur
socjotechnicznych, wypracowanych przez schematy pieczoowicie przerobionych zada edukacyjnych? Doprawdy nie mamy
czym. Kady rozsdnie mylcy obserwator globalnej rzeczywistoci stwierdzi, e dopki panuje prawo silniejszego (bogatszego), nie ma mowy oadnym dialogu midzykulturowym,
nawet tym, wnajbardziej potocznym rozumieniu tego sowa.
Nieustannie potwierdzaj to niekoczce si krytyczne analizy
293
procesw globalizacji iwesternizacji wiata iwspczesnej kultury zachodniej wogle, jak si wydaje nadal podtrzymujcej
nadwtlon nadziej na triumf idei pokojowego wspistnienia,
rwnoci praw czy szans, pojednania, dialogu wanie. Wrd
uczonych iwielu mw stanu nie ma dzisiaj wtpliwoci, i
pokonanie coraz bardziej globalnych problemw etnicznych
iwielokulturowych jest rzeczywistym zadaniem wspczesnego wiata, ktre wcale nie jest mniej palce od problemw
podobno ju nieodwracalnych zanieczyszcze ekologicznych,
dystrybucji zasobw wiata czy kwestii wiatowej demografii. Jasno uzmysawiamy sobie, e wiele si dzieje na wiecie
(amoe nawet wszystko, cho to by moe zbyt daleko idca
insynuacja) za spraw konfliktw midzy kulturami. Gdyby
ludzie, spoeczestwa, grupy, wkocu za pojedyncze osoby,
potrafili si zwyczajnie dogada wepoce, wktrej, wobliczu
coraz silniejszej etnicznej dyferencjacji, prbuje si ich wychowywa do poszanowania wolnoci sumienia iwyznania Innych
wiat pozbyby si wielu problemw. Dialog midzykulturowy
mgby by drog ku temu, naleaoby tylko wiedzie, jak go
prowadzi. Twierdz jednak, e nie ma takiej drogi.
Kolejny przykad wspierajcy moj diagnoz, to obszar nauk
spoecznych, nauk oczowieku, jego funkcjonowaniu ikulturze.
Obecnie wnajbardziej zaawansowanych pod wzgldem odkry
zachodnich naukach spoecznych obserwujemy coraz silniejsze
dochodzenie do gosu idei ewolucji. Mona moim zdaniem zaryzykowa stwierdzenie, e nastpuje odrodzenie Darwinowskich
idei doboru naturalnego, behawioryzmu imechaniczno-biologicznych wyjanie zachowa ludzkich, awic powrt ducha
Koa Wiedeskiego ijeszcze nie tak dawnego wystpienia Wilsona, ktremu towarzyszy poparty technologi, silny itrudny do
zakwestionowania demon logiki ewolucji genetyka. Biorc
pod uwag ewolucyjne rozumowanie iodkrycia genetyczne,
294
coraz wicej naukowcw ibadaczy spoecznych zgadza si zkoncepcj, e czowiek niewiele rni si od zwierzcia i, podobnie
jak wiat przyrody, podlega ewolucji, zatem eby zrozumie
jego zachowanie indywidualne igrupowe, naley go bada jako
cz natury7. Niemniej, tak jak ju wspomniano, wykorzystanie
sugestywnej analogii czowieka izwierzcia, jak te ich wsplnego pochodzenia, zarwno wteorii, jak wpraktyce prowadzi
do mao krzepicych wnioskw. Ludzko zostaa zaprojektowana do konfliktw itylko wtaki sposb moe si toczy ycie
spoeczne, awic na zasadzie acucha pokarmowego, wktrym
silniejsi poeraj sabszych. Funkcjonowanie izachowanie silnych
polega waciwie na owym poeraniu, natomiast funkcjonowanie
izachowanie sabszych polega na tym, aby uchroni si przed
byciem poartym. Wzasadzie ijednym, idrugim chodzi oto
samo oprzetrwanie, bo instynkt uzewntrzniony wludzkiej
wiadomoci daremnoci egzystencji wrealiach wypenionych
nieustajcymi zagroeniami cigle wydaje si pobudzony, zmuszajc do rwnie nieustannej rywalizacji8.
Przyjcie paradygmatu ewolucyjnego wnaukach spoecznych amona sdzi, e wielu uczonych ju dzisiaj
nie kwestionuje ewolucyjnych podstaw wyjaniania czowieka ijego zachowa, arzesza aktywnych badaczy ronie
Wydaje si, e coraz wicej badaczy iteoretykw domaga si wypracowania
wnaukach spoecznych nowego paradygmatu podejcia do czowieka ijego
natury, ktra jest natur fizyczn, awic postuluje si introspekcyjn tez otosamoci umysu imzgu, gdzie to, co mentalne, jest synonimem tego, co mzgowe.
Obserwujemy tu wobliczu dotychczasowych sprzecznoci ibraku dowodw
na istnienie tzw. mentalizmu, awic odrbnoci umysu od mzgu zwrot ku
behawioryzmowi iwycznej obserwacji zachowa ireakcji czowieka na bodce.
Zob. U. egle, Filozofia umysu. Dyskusja znaturalistycznymi koncepcjami umysu,
Toru 2003; H. Feigl, The Mental and the Physical, [w:] Concepts, Theories and the
Mind-Body Problem, Minnesota Studies in the Philosophy of Science, red. H.
Feigl, M. Scriven, G. Maxwell, t. 2, Minneapolis 1958, s. 370-497.
8
Ten dramat dobrze pokazuj dzisiaj zaoenia teorii opanowywania trwogi.
Zob. Teoria opanowywania trwogi. Dyskurs wliteraturze amerykaskiej, red.
M.Rusaczyk, Warszawa 2008.
7
295
mogoby moim zdaniem prowadzi do pojmowania konfliktu midzygrupowego (midzykulturowego) jako czego
nieuchronnego iniemoliwego do wyeliminowania. Coraz
wicej bowiem gromadzi si dowodw genetycznych na taki
wanie projekt istoty ludzkiej (oraz caego wiata przyrody)
jako wzrastajcej wwarunkach rywalizacji ozasoby. Takie
przyjmowanie zaoe ewolucyjnych ma ukryty, gboko
dehumanizujcy aspekt, zakada bowiem jednorodn, behawiorystyczn imaterialn natur czowieka, ktrego ycie,
chocia przepenione wiadomoci, jest drobin zakrojonej
na setki tysicy lat ewolucji gatunkw. Przypomn tylko,
e na podobnych zaoeniach wspiera si rasizm, usprawiedliwiajcy plan oczyszczania rasy ludzkiej zanomalii dobrem ewolucji. Trudno te nie dostrzec zwizku
ztak ide jak komunizm, wspierajc si permanentnie na
materialistycznej wizji wiata, chocia chccej wynie si
ponad ewolucyjn rywalizacj ozasoby, aby stworzy rodzaj
wyszej formy spoeczestwa, opartej na braku wasnoci
indywidualnej. Oba systemy, chocia rne, wpodobnym
stopniu wydaj si, zperspektywy wspczesnych konstytucji, zbrodnicze. Nie sdz wic, by ten wyeksponowany
wnaszym wiecie ideologiczny materializm, coraz bardziej przewitujcy przez cienk powok humanistycznych hipotez naukowych, tworzy dogodny grunt dla
realizacji pomysu jakiegokolwiek dialogu, tym bardziej
wielokulturowego, skoro nauka ju dzisiaj jest wstanie
przyzna, e konflikt midzy kulturami jest czym, na co
nie ma lekarstwa, ani nawet rodka agodzcego, chociaby
edukacji. Wzwizku ztym historia postulowania dialogu
midzykulturowego bardziej przypomina walki Don Kichota
zwiatrakami, uzewntrznione wcaym bogactwie midzykulturowych wani.
296
Wiele moim zdaniem wskazuje na to, e zaoenia ewolucyjne mog na duej zapanowa wnaukach spoecznych,
do tej pory wgwnym nurcie uwzgldniajcych raczej hermeneutyk idiltheyizm, anieli zmechanizowan struktur
wiata fizycznego, zarezerwowan dla sfery nauk przyrodniczych. Wydaje si, e humanizm nie wie, dokd poda
dalej, na ludzkim (doczesnym) poziomie wartoci ju niemal wszystko powiedziano, aproblemy pozostay, cznie
zca rzesz nowych. Wydaje si, e wyszym stopniem
humanizmu bdzie ju tylko to, co elegancko nazywa si
parapsychologi 9, ale to jest nie do pogodzenia znadal
wpywowym racjonalnym paradygmatem przyczynowoskutkowym, wykluczajcym niemal gnostyczne pojednanie
nauki ireligii, czy jak kto woli, science iduchowoci. Skoro
tak, zostaj jeszcze wanie owe idee ewolucji, mieszczce
si wgranicach aktualnych postaw racjonalnoci, na ktrej
wspiera si technologiczna cywilizacja Zachodu. Itu waciwie cakiem realnie przesuwa si punkt mylenia oczowieku, jego zachowaniu ikulturze, sprawiajc, e bezlitosne prawo dungli staje si coraz bardziej akceptowanym
zaoeniem, anawet ideologi naukow, ktra ostatecznie
doskonale usprawiedliwia pogbienie si nierwnoci midzy ludmi wcoraz bardziej globalizujcej si rzeczywistoci.
Wwiecie takiego prawa dungli idea dialogu midzykulturowego wydaje si wrcz herezj nawiedzonych bajkopisarzy,
chocia zarazem dostrzega si palcy problem konfliktw
midzyetnicznych.
9
Mam wraenie, e pogbia si dzisiaj rzesza uczonych odmawiajcych miejsca wnauce takim nurtom, jak psychoanaliza Carla Gustawa Junga ioglnie
psychologii zprzedrostkiem trans, ktra od pocztku kojarzy si ze sposobami mylenia itechnikami stosowanymi przez wspczesnych okultystw
ihipnotyzerw. Zob. na przykad F. Capra, Punkt zwrotny, tum. E. Woydyo,
Warszawa 1988.
297
10
298
11
12
299
zproblemami globalnymi, awic takimi, ktrych rozwizywanie wie si zwykorzystaniem globalnych rodkw. Dialog oparty na bardziej potocznej perspektywie wzajemnoci,
rozumienia znacze ioboplnego poszanowania jest niemoliwy midzy dwiema kulturami, co dopiero mwi odialogu
globalnym. Ten szczeglny rodzaj rozmowy zasadniczo bywa
nawet niemoliwy wobrbie jednej kultury, pomidzy grupami
ijednostkami. Doskonale wida to wbadaniach interakcji midzygrupowych iinterpersonalnych, ktrych dostarcza wspczesna literatura naukowa zzakresu nierwnoci spoecznych13.
Dlatego dialogu nie ma inie bdzie. Bya jedynie idea szlachetna
ihumanistyczna, ale wiele wskazuje na to, e ju moe nawet
nie bdzie idei, poniewa skrztnie iwdo zakamuflowanej
formie wymiata si j znauk oczowieku izastpuje bardziej
zmaterializowan, aprzeto mniej naukowo ezoteryczn wizj
istoty ludzkiej. Zaprzecza jej sama przestrze kulturowa, wktrej idea owa powstaa Zachd ze swoj demokracj, ktra
bdc przyobiecaniem istocie ludzkiej wolnoci iwyboru, gosi
siebie wiatu poprzez zaprzeczanie owemu wyborowi. Tak wic
dialogu jak nie ma, tak nie ma. Izdaje si nie bdzie. Nie jest
on na nasz miar, nie na miar regu ycia zbiorowego, awic
ikulturowego. Ten pompatyczny termin jest tylko sowem na
papierze. Warto uwiadomi sobie zawczasu rne moliwe
ewentualnoci, zanim jaki szaleniec powoa zostatkw tej idei
kolejne jarzmo dla wiata, ale tym razem globalne iwobliczu tak
rozwinitej techniki permanentne. Wmoim odczuciu wszelka
idea jednoci, porozumienia ibudowania globalnej, planetarnej
niemal wsplnoty wduchu czego wsplnego, bdzie niczym
innym jak niezwyk igenialn wrcz megamanipulacj kogo
Wydaje si, e sporo tych bada przeprowadzono wostatnich trzech dekadach na Zachodzie wperspektywie stygmatu spoecznego. Zob. E. Czykwin,
Stygmat spoeczny, Warszawa 2007.
13
302
303
Piotr Cichocki
305
Stawia to przy okazji pytanie onatur takich zjawisk, jak okadki dziennika
Fakt, kandydatur Kononowicza, sukcesy populistycznych partii. Czy s
one wyrazem swoistej estetyki ietyki wykluczonych iniemych, czy te kolejn
form manipulacji tych, ktrzy posiadaj wadz nad dan grup itworz jej
elity.
306
Mona przypuszcza, e to Internet akonkretnie zniesienie przestrzeni, moliwo poznania kultury tajskiej, muzyki eskimoskiej ipejzay Los Angeles
bez koniecznoci opuszczania Antoniuka postawi nas przed koniecznoci
nawizania dialogu midzykulturowego. By moe take dziki niemu my,
Podlasianie, zrozumielimy, e jedyn drog wsplnego tutaj istnienia jest
dialog, anie wojna czy dominacja.
307
Beata Suwaa
inie potrafi uoy sobie pokojowego wspycia obok siebie. WMarsylii miaam okazj zobaczy iposucha WEDO
[West-Eastern Divan Orchestra przyp. red.] orkiestry zoonej zmodych ludzi pochodzcych ztych zwanionych nacji.
Kierujcy nimi wiatowej sawy dyrygent Daniel Barenboim
opowiada omuzyce, ale take oswoich pogldach na temat
wojny. Uwaa, e konflikt bdzie trwa, dopki ludzie si nie
zmieni. aden zmuzykw WEDO nie jest zwolennikiem walki
czy zabijania. Workiestrze tworz jedno. Wspln prac udowadniaj, e zwanione nacje mog wsplnie y itworzy
wsplnie pikn muzyk. Wszyscy s modzi, zdolni iradoni. Wygldaj na zgran grup. Mimo to, gdy skrzypaczka
opowiadaa otym, jak odebraa wiadomo orzezi jej rodakw
dokonanej przez nacj, zktrej wywodz si jej przyjaciele, gos
jej si ama, nie moga znale sw. Bez wtpienia byo to dla
niej cikie dowiadczenie. Barenboim mwi, e nie komentuje
takich wiadomoci. Zreszt, co mgby powiedzie.
Polacy na szczcie nie s wtak trudnej sytuacji, jak Izraelczycy iPalestyczycy. Jednak nasz kraj nie jest cakiem wolny
od konfliktw kulturowych. Nawet wBiaymstoku mona
je znale. Idc ulic, czy jadc autobusem, nieraz spotkamy
Cyganw-Romw, ludzi oniadej cerze prbujcych dosta od
biaostoczan par zotych wr, graj na akordeonie, ebrz,
zazwyczaj zdzieckiem na rku. Ludzie udaj, e ich nie widz,
lub nawet okazuj im pogard, mao kto daje im pienidze. Czy
wiemy, kim oni s, skd pochodz iczemu wybrali takie ycie?
Przyjmujemy ich jako irytujcy fragment krajobrazu. Chcielibymy, by pracowali iyli jak normalni ludzie. Nie zdziwiabym
si, gdyby oni take pogardzali nami za skpstwo, znieczulic,
za sztywny styl ycia igdyby nie chcieli si znale na naszym
miejscu. Zrelacji tej nie wynikaj raczej akty jawnej agresji, ale
czy to znaczy, e potrafimy y razem?
311
314
NA KONIEC
CO
INNEGO
Ignacy Karpowicz
Rozprawka
1
Swoi inieswoi. Ja iinni. Inni ija. Obcy inieobcy. Przyjaciele
inieprzyjaciele. Itak dalej.
Rozprawka jest pisemn form wypowiedzi. Nazwa wywodzi si od czasownika rozprawia. Rozprawka skada si ze
wstpu, wktrym autor wykada tez bd hipotez, zrozwinicia, wktrym nastpuje wyoenie argumentw, oraz
zzakoczenia, wktrym potwierdza si albo obala wyoon
we wstpie tez lub hipotez. Na rzut pierwszy oka czy te
pira atwizna.
Prawdopodobnie pierwsz rozprawk napisaem wszkole
podstawowej. Nie pamitam tematu. Prawdopodobnie dotyczya
bohatera (-rki, -rw) ktrej ze szkolnych lektur. Nie przypominam sobie wikszych problemw zodrobieniem tej pracy domowej. Wszak klasyczna rozprawka dopuszcza nastpujce wariacje:
udowodnij, e, uzasadnij, i, czy suszne jest powiedzenie,
czy mona zgodzi si opini, e Wszak wklasycznej rozprawce
czasu podstawwki zgry wiadomo, jak tez udowodni iza
pomoc jakich argumentw. Gdyby jakiemu uczniowi do gowy
317
2
Powysze rozwaania, wktrych braknie pki co sedna,
skaniaj mnie do wysnucia nieodkrywczej skdind tezy: rozprawka to nie jest przedmiot bada literaturoznawcw. To zadanie dla psychologw rozwojowych.
Moje kompetencje na polu psychologii rozwojowej s bardzo
niewielkie. Mam honor zna osobicie pewn pani profesor,
ktra upodobnia si do przedmiotu wasnych bada (dzieci
do lat omiu) oraz ale to ju nie tak wielki honor mie do
czynienia zgrupk potomstwa przyjaci.
Tym niemniej, wbrew wasnym kompetencjom, pozwalam
sobie postawi nastpujc tez, czy moe przynajmniej hipotez:
wrozprawce jako takiej zbiegaj si niby wsoczewce wielkie dylematy, przed ktrymi staje kady czowiek; jeli oczywicie kady
czowiek znajdzie do czasu, by po pracy za redni krajow lub
nawet poniej redniej zaj si czym innym ni zapping.
3
Przyjem wstpnie, e niniejszy tekst powinien dotyczy,
bd nawizywa do klasycznej ju pary poj: swj obcy/
inny itp. Przyjwszy powysze, czyli postanowiwszy napisa
oobcym, majc za punkt wyjcia wspomnian opozycj, stanem przed nie lada trudnociami.
Po pierwsze, termin. Pisz mozolnie, cigle poprawiam,
wykrelam, nigdy nie jestem zadowolony zuzyskanego efektu.
aden termin mi nie suy.
Po drugie, kompetencje. eby cokolwiek napisa na jaki
temat, piszcy powinien jasno okreli swoje kompetencje.
Para pojciowa swj obcy moe by rozpatrywana na wielu
319
poziomach, wwielu aspektach itd. zpunktu widzenia socjologii, antropologii, historii, filozofii, psychologii Niestety,
wkadym ztakich uj brakoby mi kompetencji. Nie jestem
socjologiem, antropologiem, historykiem, filozofem, psychologiem Inni, powani naukowcy, znacznie lepiej ode mnie
poradziliby sobie zzadanym tematem. Take mj zawd jeeli
wolno wten sposb okreli pisanie powieci nie przydaje mi
mdroci, wiedzy ani kompetencji wadnej dziedzinie.
Po trzecie, jeeli przyj za prawd mj brak kompetencji na
wszelkim polu naukowym, to jakie pole mi pozostaje do pisania
oswoim obcym?
Waciwie nasuwa si tylko jedno rozwizanie. Naraajc si
na truizm wymieszany zperwersj, jestem zmuszony skorzysta ztego, co mam na podordziu zwasnego dowiadczenia.
Rozwizanie takie wydaje mi si uczciwe, chocia bardzo niewygodne. Niewygodne, poniewa ustawia mnie midzy Scyll
banau aCharybd ekshibicjonizmu, atakie okolicznoci gwarantuj jedynie katastrof.
4
Ustaliwszy punkt wyjcia, wypadaoby zdefiniowa czy te
okreli, wjaki sposb rozumiem tak zwane ja.
Ja, czyli wmoim wypadku obywatel Rzeczpospolitej Polskiej, mczyzna, stan cywilny wolny, lat trzydzieci dwa, miejsce
urodzenia Biaystok. Mam PESEL iNIP, pac podatki ichoruj,
miewam dobry humor iwstaj lew nog. Ja to kto bardzo
podobny do innych. Starczy podmieni stosowne dane.
Granice mnie, najpierw fizyczne, te s pozornie atwe do
okrelenia ja to moje ciao. Kocz si tam, gdzie koczy
si naskrek mojej skry. Ja jestem mn do ostatnich rubiey
320
5
Kiedy wkraczam wdomen wiata, awic wwiat ludzi,
wtedy sytuacja komplikuje si wprost proporcjonalnie do liczby
moliwych wtakim wiecie kombinacji, izdecydowanie nieproporcjonalnie do moich moliwoci analizy oraz syntezy.
Wwiecie niemal wszystko jest moliwe, aKantowskie
niebo (coraz mniej gwiadziste za spraw zanieczyszczenia
rodowiska) nadal nade mn, za to prawo moralne ju nie
jest we mnie. Prawo moralne jest wtabloidach itabloidalnych
wypowiedziach politykw. Tzw. wiat, czy raczej tzw. wartoci podlegaj prawidom pop-kultury, awpop-kulturze niemal
wszystko jest moliwe.
Wwiecie niemal wszystko jest moliwe. Istnieje antysemityzm bez ydw, odchudzanie bez wicze, sawa bez talentu,
praca bez efektw, ekumenizm bez dialogu, dialog bez sensu.
Wwiecie znajwysz trudnoci przychodzi mi zidentyfikowa to, co swoje, ito, co obce. Wistocie jedyn konstytutywn
cech tego, co uznaj za swoje, za bliskie mi, jest wtpienie,
322
dowiadczenie niepewnoci. Mona to nazwa inaczej, na przykad wedug mnie swoi to ci, ktrzy dopuszczaj do myli, e
mog nie mie racji. Ci, ktrzy chc rozmawia. Ci, ktrzy nie
wiedz. Bdz. Potykaj si. Et cetera.
Mgbym powysze zilustrowa przykadem zdowolnej
sfery ycia: polityki, literatury, rodziny, narodu Mgbym
ale nie chc zagbia si wpola cienia rozmaitej gstoci;
mgbym, ale nie chc zanudza czytelnika. Powtrz tylko:
wwiecie ludzi izdarze dokonywanie rozrnie podug
kategorii swj obcy przychodzi mi znajwysz trudnoci.
We wszystkim, co swoje, tkwi ziarno obcoci; na wszystko, co
obce, pada wiato swojskoci.
6
Na koniec chciabym zatrzyma si nad jednym jeszcze,
zasadniczym zagadnieniem, nad relacj jzyk rzeczywisto.
Niektrzy twierdz, e jzyk jest wiernym odbiciem rzeczywistoci, dokadnie przylega do wiata rzeczy, ludzi izdarze.
Niektrzy twierdz, e rzeczywisto jest wiernym odbiciem
jzyka. Przypomina to odwieczny paradoks kury ijajka. Biblia
na przykad staje po stronie sowa, chocia nie wiem, czy wtym
kontekcie sowo jest kur, czy te jajkiem
Inny problem to kwestia, czy moe istnie mylenie pozajzykowe. Innymi sowy: czy mog pomyle tylko to, co mona
wyrazi wjzyku, czy te mog pomyle co, czego jzyk nie
umie odda?
Oczywicie, nie znam odpowiedzi. Niekiedy mam wraenie,
e zdarza mi si myle poza jzykiem. Niekiedy wydaje mi
si, e nie umiem pomyle niczego ponad to, co sowa potrafi
wyrazi.
323
7
Powyszych rozwaa nie opatrzyem mottem, pozwol
wic sobie zakoczy cytatem: nie da si wszechwiata otworzy szerzej ni ludzkich ramion1.
Zwiersza Tymoteusza Karpowicza pt. Otwieranie, ztomu Rozwizywanie przestrzeni. Poemat polifoniczny, 1989 [przyp. red.].
324
Nota redakcyjna
Obcy/Inny/Swj to trzeci tom edycji Warto zapyta okultur. Zebrane wnim teksty s pokosiem sympozjonu, ktry
po Sejnach, Tykocinie iSupralu goci wdniach 17-18 padziernika 2008 roku wsiedzibie Uniwersytetu Powszechnego
im. J.J. Lipskiego wTeremiskach. Tak jak wpoprzednich tomach,
teksty te nie stanowi wiernego zapisu przebiegu debaty podlaskiego forum, chocia wzdecydowanej wikszoci zostay ni
zainspirowane, akilka znich (M. roda, J. Salamon SJ, E.Czyk
win) odczytano jako zagajenie do dyskusji. Ksika przedstawia
rne perspektywy spojrzenia na tytuowe kategorie, wok ktrych koncentrowaa si rozmowa animatorw kultury, artystw,
duchownych, dziennikarzy, filozofw, naukowcw, pedagogw,
pisarzy, przedstawicieli mniejszoci isamorzdowcw. Otwiera
j refleksja otradycji dialogu zInnym wRzeczpospolitej iwstaroytnym micie greckim (P. Winiarski, K. Czyewski) oraz
oInnym jako wyzwaniu naszego czasu (M. roda, E. Czykwin,
J. Salamon SJ, K. Nizioek). Kolejne rozdziay powicone s
Innemu niepenosprawnemu (M. Zuber, G. Jaboska), Innemu
na pograniczu polsko-biaoruskim (M. Fleming, A. Wawrzeniuk, U. Markowska-Manista), pamici Innego (L. Vildinas,
A.J.Kloza), Innemu wmediach (W. Janda, B. Scott), sztuce
wobec Innego (P. Tomaszuk, P. Meunier, A. Radziukiewicz),
gosom oInnym (M. roda, M. Rusaczyk, P. Cichocki, B. Suwaa)
oraz rozprawce oInnym (I. Karpowicz).
325
326
Noty biograficzne
Piotr Cichocki urodzi si w1981r. wBiaymstoku. Zajmuje
si antropologi wspczesnoci jako doktorant wInstytucie Etnologii iAntropologii Kulturowej. Prowadzi badania
dotyczce wpywu mediw na tosamo ilokalne wsplnoty. Interesuj go te tematy zwizane zpowizaniem
jednostkowego bytu zglobalnymi procesami. Wczeniejsze miejsca bada: Litwa, Australia. Jest czonkiem kilku
zespow muzycznych (m.in. Artybishops, Long-Long),
organizatorem koncertw, producentem, okazjonalnie
dziennikarzem.
Elbieta Czykwin, profesor Uniwersytetu wBiaymstoku,
kierownik wZakadzie Socjologii Edukacji Wydziau Pedagogiki iPsychologii. Od kilku lat zajmuje si koncepcj
stygmatu spoecznego Ervinga Goffmana iwspczesnymi
kontynuacjami problematyki pitna. Autorka licznych
artykuw naukowych ipublicystycznych oraz ksiek:
Samowiadomo nauczyciela (Biaystok 1995), Stygmat spoeczny (Warszawa 2007, nagroda dzkiego Towarzystwa
Naukowego za najlepsz ksik naukow zdziedziny
pedagogiki w2007r.) iBiaoruska mniejszo narodowa jako grupa stygmatyzowana
(Biaystok 2000). Wspautorka prac Teaching the Mother Tongue in Multilingual
Europe (Londyn 1998) iwraz zDorot Misiejuk ksiki Dwujzyczno idwukulturowo (Biaystok 1998). Redagowaa wraz zMarzen Rusaczyk publikacj
Gorsi-Inni. Badania (Biaystok 2008).
Krzysztof Czyewski urodzi si 6 lipca 1958 r. w Warszawie, praktyk idei, eseista i podrnik. Jest twrc Fundacji Pogranicze i Orodka Pogranicze - sztuk, kultur,
narodw w Sejnach. Autor ksiek cieka pogranicza
(1999) i Linia powrotu. Zapiski z pogranicza (2008). Redaktor
naczelny pism Krasnogruda i Almanach Sejneski,
szef wydawnictwa Pogranicze, w ktrym redaguje m. in.
serie Meridian oraz Ssiedzi. Animator programw
dialogu midzykulturowego na Bakanach, Kaukazie, Azji
rodkowej i innych pograniczach wiata.
327
Michael Fleming wykada geografi czowieka wJesus College na Uniwersytecie Oxfordzkim oraz goci wWyszej Szkole Nauk Humanistycznych
wPutusku iwInstytucie Historii PAN wWarszawie jako visiting researcher.
Od niedawna jest zatrudniony na stanowisku profesora wWyszej Szkole
Humanistyczno-Ekonomicznej wodzi oraz prowadzi wykady wPolskim
Uniwersytecie na Obczynie wLondynie. Jego najnowsze badania koncentruj
si wok nacjonalizmu oraz mniejszoci narodowych wPolsce. Obecnie pracuje
nad ksik oproblemach etnicznych, nacjonalizmie ikomunizmie wPolsce
wlatach 1944-1950 (Ethnicity, Nationalism and Communism in Poland 1944-1950),
ktra ma si ukaza w2009r.
Alicja Fro jest absolwentk Orodka Studiw Amerykaskich na Uniwersytecie Warszawskim oraz doktorem
Uniwersytetu Jagielloskiego (Katedra Amerykanistyki).
Wspuczestniczka antropologicznego projektu badawczego wrd grup tubylczych Wschodniego Wybrzea
USA oraz Kanady w2003r. The Role of Education in Identity Formation Among American and Canadian Indigenous:
Case Studies of Three Haudenosaunee/Iroquois Groups, atake
spoecznego projektu Bridging the Distance. Photographic
Auto-Portrayals of Two Small Communities in Canada and Poland realizowanego
w2007r. (obydwa finansowane przez Tokyo Foundation). Obecnie kontynuuje prace (przygotowanie publikacji) nad projektem fotograficznym Most
ponad granicami tworzonym przez modych ludzi/dzieci mieszkacw Nowej
Woli wwojewdztwie podlaskim. Wykadowca Nauczycielskiego Kolegium
Jzykw Obcych wCieszynie, Wyszej Szkoy Humanistyczno-Ekonomicznej
wBielsku Biaej oraz Dwujzycznego Liceum im. Wadysawa Kopaliskiego
wBielsku Biaej.
Bartosz Hlebowicz jest redaktorem kwartalnika indiaskiego Tawacin, etnografem, dr nauk humanistycznych
Uniwersytetu Jagielloskiego. Autor projektu fotograficznego Bridging the Distance, przeprowadzonego wsplnie zdr Alicj Fro zmieszkacami wsi Nowa Wola
pod Biaymstokiem iwrezerwacie Oneidw wOntario wlatach 2007-2008. Mieszka we Florencji. Artyku
powsta czciowo na podstawie materiaw zebranych
podczas pobytu autora warchiwach American Philosophical Society wFiladelfii we wrzeniu 2008r.
328
Grayna Jaboska urodzia si 6 stycznia 1958 roku wBiaymstoku, dziaaczka spoeczna. Ukoczya Wydzia Ekonomii Uniwersytetu Warszawskiego. Przez dwadziecia lat
pracowaa jako statystyk-informatyk wUrzdzie Statystycznym wBiaymstoku. Mama czwrki dzieci, od szeciu lat na
emeryturze ztytuu opieki nad dzieckiem specjalnej troski.
Od 2002r. prezes Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom iModziey Specjalnej Troski JEDEN WIAT wBiaymstoku. Jej
celem imisj jest ukazanie spoeczestwu osoby niepenosprawnej ijej rodziny nie jako podmiotw zainteresowania opieki spoecznej, ale
jako penoprawnych uczestnikw ycia spoecznego wkadej dziedzinie, przede
wszystkim zprawem do wszechstronnego rozwoju. Dlatego te dziaania Stowarzyszenia JEDEN WIAT skupiaj si na rozwijaniu zainteresowa osb owci
marginalizowanych prawach do godnego ycia. (fot. Tomasz Markowski)
Waldemar Janda jest dziennikarzem ireyserem telewizyjnym, dokumentalist pracujcym wTVP Krakw. Autor telewizyjnych widowisk poetycko-muzycznych, reyser filmw
dokumentalnych ozjawiskach kulturalnych iopolskich artystach (oJerzym Beresiu, Stasysie Edrigeviciusie, Sawomirze
Mroku, Teresie ylis-Gara iin.). Producent iredaktor koncertw muzycznych iwidowisk artystycznych, wtym polski
koproducent koncertu na ywo Filharmonikw Berliskich
wkrakowskiej Bazylice Mariackiej. Przede wszystkim autor
kilkudziesiciu filmw dokumentalnych, reportay iprogramw powiconych tematyce mniejszoci narodowych igrup etnicznych. Wspautor cyklu Usiebie iautor programu Etniczne klimaty, emitowanych wtelewizji
publicznej, oraz twrca powiconego mniejszociom Midzynarodowego Festiwalu Filmw iProgramw Etnicznych Usiebie AT Home wKrakowie wlatach
1997- 2001. Komisja ds. Walki zRasizmem iNietolerancj Rady Europy uznaa
ten program ifestiwal za jeden znajlepszych projektw medialnych na wiecie
powiconych mniejszociom. W2000r. zosta nagrodzony przez australijsk
Fundacj Popierania Niezalenej Kultury wPolsce POLCUL. W2007r. wyrniony wLublinie podczas VIII Midzynarodowych Dni Filmu Dokumentalnego
Nagrod Specjaln za propagowanie dialogu midzykulturowego.
Ignacy Karpowicz urodzi si w1976r. wBiaymstoku, pisarz,
prozaik, tumacz zangielskiego, hiszpaskiego iamharskiego,
podrnik. W2006r. wydawnictwo Czarne zWoowca
wydao jego debiutanck powie Niehalo, za ktr zosta
nominowany do Paszportu Polityki. W2007r. ukazaa si
jego druga powie Cud, akolejne to: Nowy Kwiat Cesarza (PIW
2007) iGesty (WL 2008), za ktr otrzyma wBiaymstoku
nagrod literack im. Wiesawa Kazaneckiego (2009).
329
Anna Janina Kloza urodzia si 7 sierpnia 1970r. wBiaymstoku), pedagog, dziaaczka spoeczna. Absolwentka
filologii polskiej na Uniwersytecie Warszawskim (filia
wBiaymstoku ipodyplomowych studiw dla absolwentw filologii polskiej na UwB. Pracuje wVI Liceum Oglnoksztaccym im. Krla Zygmunta Augusta jako nauczyciel
jzyka polskiego. Od 2005r. koordynuje projekty edukacyjne skierowane do nauczycieli iuczniw we wsppracy
zwarszawsk Fundacj Centrum Edukacji Obywatelskiej.
Aktywnie dziaa na rzecz dialogu chrzecijasko-ydowskiego, przywracania
pamici oydach podlaskich, interesuje si rwnie edukacj midzykulturow
oraz nauczaniem oHolocaucie. Obecnie, wsppracujc zbiaostock Fundacj
Edukacji iTwrczoci, koordynuje projekt, ktrego jest autork ylimy razem
przez wieki, czyli ydzi iPolacy wBiaymstoku. Ukoczya wiele midzynarodowych szk podejmujcych problematyk Shoah (wYad Vashem wIzraelu,
Berlinie, Nowym Jorku, Krakowie iin).
W2007r. otrzymaa Zote Klucze ,,Kuriera Porannego za dziaalno spoeczn, atake wyrnienie woglnopolskim konkursie ,,Akcja akacja za prac
na rzecz dialogu midzykulturowego. Laureatka Midzynarodowej Nagrody
im. Ireny Sendlerowej ,,Za naprawianie wiata(2008), odznaczona Krzyem
Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Urszula Markowska-Manista jest pracownikiem naukowo-dydaktycznym w Katedrze Podstaw Pedagogiki
Akademii Pedagogiki Specjalnej im. M. Grzegorzewskiej
wWarszawie oraz sekretarzem Katedry UNESCO im.
Janusza Korczaka. Absolwentka XXVI Midzynarodowej
Szkoy Praw Czowieka prowadzonej przez Helsisk Fundacj Praw iWolnoci Czowieka wWarszawie. Zajmuje
si nauczaniem midzykulturowym, edukacj w idla
rnorodnoci (metoda ORA nauczania populacji lenych
wAfryce rodkowej), problemami edukacyjnymi dzieci zmniejszoci kulturowych wpolskiej szkole iprawami dziecka wEuropie iwAfryce. Wspautorka
irealizatorka bada wprojekcie Edukacja midzykulturowa dla nauczycieli
ianimatorw spoeczno-kulturowych pakiet edukacyjny (Projekt badawczy
APS iBritish Council).
Jako wolontariuszka przebywaa na misji wRepublice rodkowoafrykaskiej,
pracujc wrd dzieci Pigmejw Bayaka. Koordynatorka midzynarodowych
ilokalnych projektw (na Kaukazie iwAfryce) wramach Stowarzyszenia Dialogu Midzykulturowego Euroforum Polska oraz CChW Solidarni, powiconych edukacji globalnej, animacji idialogowi midzykulturowemu. Prowadzi
warsztaty dla organizacji pozarzdowych powicone tematyce wielokulturowoci iproblematyce pracy oraz komunikacji wsytuacji zrnicowania kulturowego.
330
Autorka m.in. publikacji : Globalna integracja czy globalna izolacja [w:] D. Jankowska (red.), Wakademickiej przestrzeni dialogu, gos studentw (2003), Lena
edukacja ju nie wystarczy, [w:] Owiata iWychowanie, Warszawa, nr 7/2003,
Uczy si, aby by. Edukacja Pigmejw Bayaka wregionie Sangha Mbaere wRA,
[w:] T. Zaniewska (red.), Edukacja midzykulturowa jako wyzwanie XXI wieku,
(2005); EDUKACJA ORA - pomost midzy kulturami [w:] Owiata iWychowanie, Warszawa, nr 9/2003; Urodzone wzym miejscu ioniewaciwym czasie...
Historia dzieci bez tosamoci ipraw do bycia dzieckiem [w:] Prawo dziecka do zdrowia
(2007); Edukacja midzykulturowa wmodzieowych projektach edukacji nieformalnej [w:] Jak prowadzi DIALOG ZSSIADAMI zwykorzystaniem metod edukacji
midzykulturowej (2007); On the Lack of Understanding of the Idea of Intercultural
Education in the Polish School (wspautorstwo, zoone do druku); Nauczyciele
oedukacji midzykulturowej (wspautorstwo, Midzynarodowa Konferencja
Naukowa Educational Dilemmas in Culturally Diversified Societies, Akademia
Pedagogiki Specjalnej (2008).
Patricia Meunier urodzia si w1970r. wParyu wrodzinie polsko-francuskiej, artystka, pisarka, pedagog. Studiowaa filologi francusk na Uniwersytecie Paris XII
isztuk wAkademii Sztuk Piknych wHawrze wNormandii. Po przyjedzie do Polski w1998r., przez dziewi lat bya zwizana zzakopiaskim rodowiskiem
artystycznym. Wjej dorobku artystycznym znajduj
si rzeby wbrzie, najczciej otematyce duchowoci kobiecej, paskorzeby inspirowane redniowiecznymi ornamentami. Rzebi te wdrewnie instrumenty
muzyczne inspirowane kultur ludow ikultur redniowiecznych trubadurw. Prowadzi zajcia plastyczne zdziemi, m. in. wLyce Franais de
Varsovie. Pisze wiersze iproz. W2008r. przeniosa si na Podlasie, gdzie
odnalaza swoje miejsce na kolonii Stobce, koo Mielnika.
Katarzyna Nizioek jest doktorantk wInstytucie Socjologii Uniwersytetu wBiaymstoku, gdzie prowadzi zajcia
zzakresu makrostruktur spoecznych, spoeczestwa obywatelskiego iruchw spoecznych. Przygotowuje rozpraw
doktorsk na temat roli sztuki waktywizacji obywatelskiej.
Jest prezesem Fundacji Uniwersytetu wBiaymstoku iprzewodniczc Oddziau Biaostockiego Polskiego Towarzystwa Socjologicznego. Angauje si wdziaalno spoeczn
m. in. wobszarze dziedzictwa kulturowego, lokalnej historii, animacji kultury iedukacji nieformalnej.
331
Anna Radziukiewicz urodzia si w1954r. we wsi osiniany pod Kruszynianami, dziennikarka i redaktor.
Zwyksztacenia polonistka. Mieszka we wsi rdlesie gm.
Juchnowiec. Przez szereg lat pracowaa wGazecie Wspczesnej. Jest wieloletnim zastpc redaktora naczelnego
wPrzegldzie Prawosawnym. Wdrugiej poowie lat
90 prowadzia pismo wiatowej Rady Kociow Samarytan, wydawane dla krajw Europy Wschodniej irodkowej. Pod jej redakcj ukazaa si seria podrcznikw do
nauki jzyka biaoruskiego oraz Historia Biaorusi iGeografia
Biaorusi dla licealistw. Wsppracowaa zJerzym Kalin wTVP przy produkcji
filmw dokumentalnych na temat prawosawia.
Zorganizowaa wystaw wiato ze Wschodu, przybliajc polskie prawosawie wfotografii, filmie dokumentalnym, ikonie iwykadach (Moskwa 2005,
wgalerii Cerkwi Chrystusa Zbawiciela, Bukareszt, Jassy, d Festiwal Czterech Kultur, Sofia, Plewen, Powdiw, Koszyce, Bratysawa, Wodawa Festiwal
Trzech Kultur). Jest autork iwspautork ksiek: Precz zmnichami (1995),
ciekami prawosawia. Biaostocczyzna (1998), wita Gra Grabarka (1999), Prawosawie wPolsce (2001), Na Wschd od Zachodu (2008).
Zasadniczym obszarem jej zainteresowa ifascynacji podrniczych s kraje Europy
Wschodniej iPoudniowej. Od 2002r. jest prezesem Fundacji Ostrogskiego, wydawcy
Przegldu Prawosawnego iorganizatora innych dziaa kulturalnych.
Marzena Rusaczyk jest socjolok, tumaczk idoktorantk
wZakadzie Socjologii Edukacji Wydziau Pedagogiki iPsychologii Uniwersytetu wBiaymstoku. Redaktorka ksiki
Teoria opanowywania trwogi. Dyskurs wliteraturze amerykaskiej
(Warszawa 2008) oraz, wsplnie zElbiet Czykwin pracy
redakcyjnej Gorsi-Inni. Badania (Biaystok 2008). Gitarzystka,
aranerka iautorka kilkudziesiciu piosenek wjzyku biaoruskim, twrczyni idei iproducentka projektu Ethno-Lyrics.
Opowieci ze Wschodu, wydanego wformie pytowej antologii
dawnych pieni Sowiaszczyzny Wschodniej.
Ks. dr Janusz Salamon urodzi si w1971r., jezuita, filozof, religioznawca. Absolwent Uniwersytetu Oksfordzkiego
(magisterium zfilozofii), Uniwersytetu Londyskiego (magisterium zteologii) iUniwersytetu Jagielloskiego (doktorat
zfilozofii). Dyrektor Centrum Kultury iDialogu wKrakowie. Redaktor naczelny midzynarodowych pism filozoficznych: European Journal for Philosophy of Religion
iForum Philosophicum International Journal. Zastpca
redaktora naczelnego Polish Journal of Philosophy. Sekretarz generalny Central European Society for Philosophy of
332
Magdalena roda urodzia si 7 stycznia 1957r. wWarszawie, etyk, doktor filozofii, publicystka, feministka. Zajmuje si histori idei etycznych, etyk stosowan, filozofi polityczn iproblematyk kobiec. Obecnie profesor
Uniwersytetu Warszawskiego. Wiceminister wrzdzie
Marka Belki. Ukoczya filozofi wInstytucie Filozofii UW.
Pracowaa wZakadzie Etyki Instytutu Filozofii UW. Od
1993r. redaktorka Przegldu Filozoficznego, aod 1994r.
sekretarz redakcji pisma Etyka. Jest czonkiem Collegium
Invisibile, Polskiej Akademii Nauk (od 1996). Stale pisze
felietony dla Gazety Wyborczej. Autorka m.in.: Idea
godnoci wkulturze ietyce (1993), Indywidualizm ijego krytycy. Wspczesne spory
midzy liberaami, komunitarianami ifeministkami na temat podmiotu, wsplnoty
ipci (2003).
333
Piotr Tomaszuk urodzi si 17 czerwca 1961r. wBiaymstoku, reyser teatralny idramaturg. Ukoczy studia na
Wydziale Wiedzy oTeatrze Pastwowej Wyszej Szkoy
Teatralnej wWarszawie. W1987r. uzyska absolutorium
na Wydziale Reyserii Teatru Lalek PWST wWarszawie
(filia wBiaymstoku). Wlatach 1986-1989 pracowa wBiaostockim Teatrze Lalek jako asystent, anastpnie samodzielny reyser; 1989-1999 dyrektor artystyczny Teatru
Lalki iAktora Miniatura wGdasku; 2000-2003 dyrektor
naczelny iartystyczny Teatru Lalek Banialuka wBielsku-Biaej, atake dyrektor Midzynarodowego Festiwalu Sztuki Wizualnej
Animacje (Bielsko-Biaa 2002). Od 2005r. do dzi kierownik artystyczny
Teatru Guliwer wWarszawie. W1991r. zaoy niezalen grup teatraln
Towarzystwo Wierszalin, dziaajc do 2006r. W2006r. zosta powoany
na stanowisko dyrektora naczelnego iartystycznego nowo utworzonej wojewdzkiej samorzdowej instytucji kultury Teatru Wierszalin wSupralu.
W1996r. zaoy istniejc do dzi Fundacj Wierszalin. Waniejsze reyserie:
Omedyku Feliksie (1986), Turlajgroszek (1987, 1990), Polowanie na lisa (1989),
Kltwa (1994), Medyk (1997), wity Edyp (2004), Bg Niyski (2006), Wierszalin.
Reporta okocu wiata (2007). Autor scenariuszy, suchowisk radiowych oraz
sztuk teatralnych. Wielokrotnie nagradzany za reyseri (m. in. nagrody im.
Konrada Swinarskiego iim. Leona Schillera) iodznaczany, m. in. w2006r.
przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Srebrnym Medalem
Zasuony Kulturze Gloria Artis.
Linas Vildinas urodzi si w1949r. wKajpedzie,
dziennikarz, redaktor, animator kultury. Ukoczy
Wydzia Nauk Spoecznych na Uniwersytecie Wileskim. Od 1992r. jest redaktorem naczelnym tygodnika
kulturalnego 7 meno dienos (7 Dni Sztuki), od 2000r.
Przewodniczcym Rady Domu Pamici (Centrum Bada
iUpamitnienia Holocaustu iDziedzictwa ydowskiego
na Litwie). Wlatach: 1985-1987 sprawowa funkcj Ministra Kultury Litwy, 1987-1989 pracowa wLitewskiej
Akademii Nauk, 1991-1995 by redaktorem naczelnym
pisma Kinas. Pracowa take wUniwersytecie Wileskim, tygodniku kulturalnym Literatura ir menas iTelewizji Litewskiej
RTV. Autor licznych artykuw ofilmie, teatrze, problemach kulturowych
ispoecznych. Jako Przewodniczcy Rady Domu Pamici realizuje szereg projektw majcych na celu utrwalanie wLitwie pamici ozanikajcej kulturze
ydowskiej, m. in. przez pi lat prowadzi oglnokrajowy konkurs dla modych ludzi pt. Nasi dziadkowie ipradziadkowie - najlepsze eseje zostay
opublikowane wtrzech tomach.
334
Alina Wawrzeniuk urodzia si 29 listopada 1964r. wKleszczelach, nauczycielka, animatorka kultury, tumaczka. Uczy
jzyka biaoruskiego wSzkole Podstawowej nr 4 im. Sybirakw wBiaymstoku. Od ponad dziesiciu lat prowadzi
koo teatralne wjzyku biaoruskim Zabawa wteatr.
Autorka publikacji iksiek metodycznych zzakresu
nauczania jzyka biaoruskiego. Tumaczka zjzyka biaoruskiego (m. in. Narodny albom iwiersze wspczesnych
poetw biaoruskich). Inicjatorka wielu projektw edukacyjnych zwizanych znauczaniem jzyka biaoruskiego.
Jest jednym zzaoycieli isekretarzem Stowarzyszenia Na Rzecz Dzieci iModziey Uczcych Si Jzyka Biaoruskiego AB-BA. W2007r. otrzymaa Nagrod
Przewodniczcego Rady Miejskiej Biaegostoku dla nauczycieli animatorw
kultury za caoksztat dziaalnoci.
Pawe Winiarski jest animatorem kultury. Ukoczy
ISpoeczne Liceum Oglnoksztacce na Bednarskiej
wWarszawie oraz studia licencjackie na kierunku socjologia wCollegium Civitas wWarszawie, gdzie obecnie kontynuuje nauk na studiach magisterskich. Wraz
zDanut Kuro iKatarzyn Winiarsk jest wsptwrc
iwsprealizatorem programu Uniwersytetu Powszechnego im. Jana Jzefa Lipskiego wTeremiskach. ZKatarzyn Winiarsk wsptworzy program Teatru wStodole
wTeremiskach, azJoann Filarsk prowadzi program
Pracownia Biaowieska Skd Dokd , adresowany do dzieci ze Szkoy
Podstawowej wBiaowiey.
Magorzata Zuber urodzia si 14 marca 1984 wZabrzu,
filozofka, pisarka. Dyplom magistra filozofii uzyskaa na
Midzywydziaowych Indywidualnych Studiach Humanistycznych na Uniwersytecie lskim. Studentka Akademii
Artes Liberales (UW, UwB), Sekretarz Sekcji Modziey
Niewidomej iNiedowidzcej przy Okrgu lskim Polskiego Zwizku Niewidomych. Osoba niepenosprawna
od urodzenia, zorzeczonym umiarkowanym stopniem
niepenosprawnoci (dysfunkcja wzroku). Zainteresowania badawcze: filozofia rosyjska, antropologia filozoficzna.
Interesuje si muzyk powan ipodrami. Jest autork publikacji naukowych
(Archeus. Studia zbioetyki iantropologii filozoficznej, Czasopismo Filozoficzne
iin.), prac eseistycznych ipoezji.
335
Spis treci
31
33
53
71
94
337
338
Wydawcy:
Urzd Marszakowski
Wojewdztwa Podlaskiego w Biaymstoku
ul. Kard. S. Wyszyskiego 1, 15-888 Biaystok
www.wrotapodlasia.pl
Orodek Pogranicze sztuk, kultur, narodw
ul. J. Pisudskiego 37, 16-500 Sejny;
www.pogranicze.sejny.pl
Dofinansowano ze rodkw
Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
ISBN 978-83-913165-4-2
Skad komputerowy NORBERT HOFMANN, HOF service
Druk BIAY KRUK
ISBN 978-83-913165-4-2