Professional Documents
Culture Documents
Śpiewnik Bractwa
Śpiewnik Bractwa
„Krakowski Bitu*”
Pereat tristitia,
Pereant osores,
Pereat diabolus
Quivis antiburschius,
Atque irrisores.
TEN ŚPIEWNIK NIE MOŻE BYĆ
SPRZEDAWANY.
1
Jeśli nie będziesz miał odwagi nieść przed sobą płomienia tradycji
studenckich, to na co będziesz miał odwagę
w przyszłości? Nie bój sie zademonstrować innym, że jesteś
żakiem!
Gotuj zatem swoje gardło na śpiewy
i zaśpiewki!
Pamiętaj żaku!
Jeśli tysiąc razy nie zaśpiewasz Gaudeamus, 500 razy Kuba do
Jakuba, jeśli nie poznasz tętniącego nocnym życiem miasta, to w
mig pęknie Ci głowa od prawa, medycyny, starożytnych tekstów i
innych uczonych ksiąg.
A więc...czapki w dłoń!
Gaudeamus!
2
1. GAUDEAMUS IGITUR (STUDENCKA)
Gaudeamus igitur, Iuvenes dum sumus;
Post iucundam iuventutem
Post molestam senectutem
Nos habebit humus!
Vivat Academia,
Vivant professores,
Vivat membrum quodlibet,
Vivant membra quaelibet,
Semper sint in flore!
Vivat et respublica
Et qui illam regit
3
Vivat nostra civitas,
Maecenatum caritas,
Quae nos hic protegit!
4
3. HYMN ZJEDNOCZONEJ EUROPY
O radości, iskro bogów,
Kwiecie elizejskich pól,
Święta na twym świętym progu
Staje nasz natchniony chór.
ddecdfec dfedcdG
eefggfed ccdedcc
Jasność twoja wszystko zaćmi,
Złączy, co rozdzielił los,
Wszyscy ludzie będą braćmi
Tam, gdzie twój przemówi głos.
Patrz, patrz, wielkie słońce światem
Biegnie, sypiąc złote skry,
Jak zwycięzca i bohater
Biegnij, bracie, tak i ty.
Radość tryska z piersi ziemi,
Radość pije cały świat,
Dziś wchodzimy, wstępujemy
Na radości złoty ślad.
4. IN TABERNA QUANDO SUMUS (STUDENCKA)
In taberna quando sumus
non curamus quid sit humus,
sed ad ludum properamus,
cui semper insudamus.
Quid agatur in taberna
ubi nummus est pincerna,
hoc est opus ut queratur,
si quid loquar, audiatur.
5
ex his quidam denudantur
quidam ibi vestiuntur,
quidam saccis induuntur.
Ibi nullus timet mortem
sed pro Baccho mittunt sortem.
6
Bibit pauper et egrotus,
bibit exul et ignotus,
bibit puer, bibit canus,
bibit presul et decanus,
bibit soror, bibit frater,
bibit anus, bibit mater,
bibit ista, bibit ille,
bibunt centum, bibunt mille.
5. NUNC EST BIBENDUM (STUDENCKA)
Nunc est bibendum, nunc pede libero
pulsanda tellus, nunc Saliaribus
ornare pulvinar deorum
tempus erat dapibus, sodales.
7
ebria. Sed minuit furorem
8
Puerilem militiam,
perargutam peritiam,
regentium industriam,
hane eduxit in opere.
Cracoviae filium,
fulgentem velut lilium,
ac de numero militium
cunctis referendum
9
Lecz nie od tego zmarł.
W sercu, osierdziu i całuj aorcie
Ognisk miłości sto miał.
One zatruły mu cały krwiobieg
Lecz nie od tego on zmarł.
W malym żołądku, skurczonym w kąciku
Ustaw żydowskich stos miał,
A Radkiewicza* postać w odzwierniku
Zwolna zmieniała się w kał.
Zmarł biedny medyk na nudnym wykładzie
Sala tonęła we łzach
Nad grobem śpiewał mu chór weterynarzy
I tak fałszował jak ja!
8. PIJE KUBA DO JAKUBA (PIJACKA) (STUDENCKA)
Pije Kuba do Jakuba Jakub do Michała
wiwat ty wiwat ja kompanija cała.
A kto nie wypije tego we dwa kije
łupu cupu cupu łupu póki nie wypije.
W dawnym stanie choć w żupanie
szlachcic złoto dźwiga
dzisiaj wpięto kuso wcięto
a w kieszeni figa. Kto za modą żyje
tego we dwa kije łupu cupu cupu łupu
niech modnie nie żyje.
Koroneczki perełeczki miała pani sama
dziś szynkarka i kucharka stroi się jak dama.
Kto nad stan swój żyje tego we dwa kije
łupu cupu cupu łupu niech nad stan nie żyje.
Indyk z sosem zraz z bigosem
jadły dawniej pany.
Dziś ślimaki i robaki jedzą jak bociany.
Kto żabami żyje tego we dwa kije
10
łupu cupu cupu łupu niech gadem nie żyje.
Tyś Polakiem i ja takim
w tym jest nasza chwała
wiwat ty wiwat ja kompanija cała.
A kto nie wypije tego we dwa kije
łupu cupu cupu łupu niech po polsku żyje.
Pili nasi pradziadowie każdy wypił czarę
jednak głowy nie tracili bo pijali miarę.
Kto nad miarę pije tego we dwa kije
łupu cupu cupu łupu niech po polsku żyje.
Pili nasi pradziadowie nie byli pijacy
byli mężni pracowici bądźmy i my tacy.
A kto nie wypije tego we dwa kije
łupu cupu cupu łupu niech po polsku żyje.
9. IO VIVAT (STUDENCKA)
io vivat! io vivat!
nostrorum sanitas
hoc est amoris poculum
doloris est antidotum
ref; io vivat! io vivat!
nostrorum sanitas
io vivat! io vivat!
nostrorum sanitas
dum nihil est in poculo
iam repleatur denuo
ref; io vivat! io vivat!
nostrorum sanitas
io vivat! io vivat!
nostrorum sanitas
nos iungit amicitia
et vinum praebet gaudia
ref; io vivat! io vivat!
11
nostrorum sanitas
10. ERGO BIBAMUS (CARMINA CLERICORUM) (STUDENCKA)
Convenimus huc, simus ut hilares,
Fraterculi, ergo bibamus!
Scyphi crepitant, est sermonum quies,
Confidite, ergo bibamus!
Est vetus, est semper egregia vox,
Certissime quae non delebitur mox,
Quae sonat ceu echo de festo velox,
Egregium ergo bibamus!
12
Cunctis dulcis sapor, ave,
Mundana laetitia!
Ave felix creatura,
Quam produxit vitis pura,
Omnis mensa fit secura
In tua potentia.
Ave color vini clari,
Ave sapor sine pari.
Tua nos inebriari
Digneris potentia.
Ave placens in colore,
Ave fragrans in odore,
Ave sapidum in ore,
Dulce linguae vinculum.
12. IN LAUDEM VINI (CARMINA CLERICORUM) (STUDENCKA)
Ave color vini clari,
Ave sapor sine pari,
Tu qui nos inebriari
Digneris petentes.
Felix homo te plantavit,
Qui te vinum nuncupavit;
Contra talem potum
Nullum est periculum.
Felix guttur, quod rigabis,
Felix venter quem intrabis
Felix est, quem satiabis,
O beata labia!
O quam placens in colore,
O quam fragrans in odore,
O quam sapidum in ore,
Dulce linguae vinculum!
13
Ergo vinum collaudemus,
Potatores exaltemus
Non-potentes confundemus
Ad inferni palatia.
13. IN DULCI JUBILO (STUDENCKA)
In dulci iubilo
nun singet und seid froh!
Unsers Herzens Wonne
latet in poculo,
gezapfet aus der Tonne
pro hoc convivio.
Nunc, nunc bibito!
Nunc, nunc bibito!
O crater parvule,
nach dir ist mir so weh.
Tröst mir mein Gemüte,
o potus optime,
durch all deine Güte!
Et vos concinite:
Vivant socii! Vivant socii!
O vini caritas,
o Bacchi lenitas!
Wir haben’s Geld versoffen
per multa pocula,
doch haben wir zu hoffen
nummorum gaudia.
Eia, wär`n sie da!
Eia, wär`n sie da!
14
Nirgends mehr denn da,
da die Burschen singen
selecta cantica
und die Gläser klingen
in villae curia.
Eia, wär`n wir da!
Eia, wär`n wir da!
14. BONUM VINUM (STUDENCKA)
Bonum vinum cum sapore
bibit abbas cum priore,
sed conventus de peiore
semper solet bibere.
Bibit semper misere,
qui non habet solvere.
15. MEUM EST PROPOSITUM (PIJACKA) (STUDENCKA)
Tercio capitulo memoro tabernam
Illam nullo tempore spreui neque spernam
Donec sanctos angelos uenientes cernam
Cantantes pro mortuis: Requiem eternam
15
Ubi uina proxima morientis ori
Tunc cantabunt lecius angelorum chori
Deus sit propicius isti potatori
16. CANTILENA INHOSETA (STUDENCKA) (NIEPRZYSTOJNA)
Chcy ja na pannu żałować,
Nie chciałat' mi trochy dać
Memu koni owsa.
Mniszli ty, panno, bych był mał?
U mniet' wisi jako *skal
Nożyk przy biedrzycy.
Rozżży, panno, świecyczku,
Przysuczywa dratwiczku,
Jako pirwe było.
Na pisane pierzynie
Damy sobie do wole
Piwa i miedu.
Rozżży, panno, kahaniec,
Ohledawa hned wianiec,
Jeszczeli je cał.
A ktorak może cał byci,
Dałaś z tym ji starhaci,
Kto pirwe przybiehł.
Mniszli, panno, bych był ślep?
Uderzym ja kijem w kierz,
Wyżenu zajece.
17. „PIJAK” (STUDENCKA)
Jacek Kaczmarski
16
Nie płaczę - pozwól pić, Bo wstyd mi sobą być -
Napełnij szklankę mi, Napełnij szklankę mi.
Wypijmy zdrowie twe, Bo łatwo mówić, że
Ułoży wszystko się, że już nie będzie źle.
Tym lepiej, jeśli te Proroctwa kłamstwem są -
Upiję wkrótce się I zgubię rozpacz swą.
Wypijmy zdrowie tych, Co dziś weseli są,
Przyjaciół, krewnych złych, Co z mego życia drwią.
Tym lepiej, jeśli mnie Rozdrażnią drwiną swą -
Upiję wkrótce się, Nienawiść zgubię swą.
Napełnij szklankę mi Ostatni nalej raz,
Napełnij szklankę mi I pójdę, bo już czas.
Nie płaczę - pozwól pić, Bo wstyd mi sobą być -
Napełnij szklankę mi, Napełnij szklankę mi.
Za moje zdrowie pij, Pijemy z winem je,
I jeśli chcesz, to bij, A jeśli nie, to nie.
Tym lepiej, jeśli mnie Cios dosięgnie twój -
Upiję wkrótce się I żal zgubię swój.
Za te dziewczyny pij, Co kochać będą mnie,
Za te dziewczyny pij, Co mówią o mnie źle.
Tym lepiej, jeśli te Dziewczyny zimne są -
Upiję wkrótce się I zgubię ufność swą.
Więc pijmy całą noc, Bym zwalił się pod stół,
By smutek stracił moc, Bym nie czuł nic com czuł.
Więc pijmy, póki źle, Więc pijmy, żeby pić -
Upiję zaraz się Nadziei zerwę nić.
Napełnij szklankę mi Ostatni nalej raz,
Napełnij szklankę mi I idę, bo już czas.
Nie płaczę - zostaw mnie, Rozjaśnia wszystko się -
Napełnij szklankę mi, Napełnij szklankę mi.
18. UKRAINA (HEJ SOKOŁY)
Hej, tam gdzieś z nad czarnej wody
17
Siada na koń ułan młody.
Czule żegna się z dziewczyną,
Jeszcze czulej z Ukrainą.
Hej, hej, jej sokoły
Omijajcie góry, lasy, pola, doły.
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku,
Mój stepowy skowroneczku.
Wiele dziewcząt jest na świecie,
Lecz najwięcej w Ukrainie.
Tam me serce pozostało,
Przy kochanej mej dziewczynie.
hej .....
Ona biedna tam została,
Przepióreczka moja mała,
A ja tutaj w obcej stronie
Dniem i nocą tęsknię do niej.
hej .......
Żal, żal za dziewczyną,
Za zieloną Ukrainą,
Żal, żal serce płacze,
Iż jej więcej nie obaczę.
hej .....
Wina, wina, wina dajcie,
A jak umrę pochowajcie
Na zielonej Ukrainie
Przy kochanej mej dziewczynie
19. ROTA (PATRIOTYCZNA)
Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród.
Nie damy pogrześć mowy,
Polski my naród, polski lud,
Królewski szczep piastowy.
Nie damy, by nas gnębił wróg.
18
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!
Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz,
Ni dzieci nam germanił,
Orężny wstanie hufiec nasz,
Duch będzie nam hetmanił.
Pójdziem, gdy zagrzmi złoty róg.
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!
Nie damy miana Polski zgnieść,
Nie pójdziem żywo w trumnę.
Na imię Polski, na jej cześć
Podnosim czoła dumne.
Odzyska ziemię dziadów wnuk.
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!
Do krwi ostatniej kropli z żył
Bronić będziemy ducha,
Aż się rozpadnie w proch i pył
Krzyżacka zawierucha.
Twierdzą nam będzie każdy próg.
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!
20. GAUDE MATER POLONIA (PATRIOTYCZNA)
19
Signis fulgent mirificis
Tyranni truculentiam
Qui dum constanter arguit
Martyrii victoriam
Membratim caesus meruit
21. BOGURODZICA (PATRIOTYCZNA)
Bogurodzica dziewica, Bogiem sławiena Maryja,
U twego syna Gospodzina Matko zwolena, Maryja!
Zyszczy nam, spuści nam.
Kyrieleison.
20
A dać raczy, jegoż prosimy:
A na świecie zbożny pobyt,
Po żywocie rajski przebyt.
Kyrieleison.
22. PIEŚŃ OTWARCIA (STUDENCKA)
Bracia, siądźmy wielkim kołem, za przykładem ojców społem,
Chylcie dzbany, wznieście czapki, vivat Bractwa stan! - bis
Dziewom w których białym łonie, tylko ku nam miłość płonie,
Których cnota nie udana, święcę pierwszy toast ten! - bis
Tym, co w pracy, wytrwałości, snują dla nas nić mądrości.
W nas wszczepiają blask oświaty, święcę drugi toast ten! - bis
Braciom co za życia chwili, w związku naszym braćmi byli,
Których związek czci i kocha, niech po trzykroć żyją nam! - bis
Braciom co po życia znoju, spoczywają już w pokoju,
Pod mogilnym żwirem ziemi - wieczny pokój, wieczna cześć. - bis
Teraz bracia wielkim kołem, za przykładem ojców społem,
Chylcie dzbany, wznieście czapki, vivat Bractwa stan! - bis
23. PIEŚŃ FILARETÓW (STUDENCKA)
Hej, użyjmy żywota!
Wszak żyjem tylko raz;
Niechaj ta czara złota
Nie próżno wabi nas.
Po co tu obce mowy?
21
Polski pijemy miód;
Lepszy śpiew narodowy
I lepszy bratni ród.
22
Dziś gdy chce ruszać światy
Jego Newtońska Mość,
Niechaj policzy braty
I niechaj powie: dość.
23
Ref. Byśmy zawsze tak śpiewali,
Zdrowi mogli być,
Pomyślności doznawali
Póki będziem żyć.
Ref.
Ref.
25. DUSZĄC KSIĄŻKI PRZEZ DZIEŃ CAŁY (STUDENCKA)
Dusząc książki przez dzień cały, trudno mędrcem być,
A gdy prace już ustały, zaczniem bracia pić!
Zaczniemy śpiewy ochocze zanim północ zagrzechocze:
ref. Trallala, lallala, lallala, la,
Trallala, lalla, la!
Widziałem ja cny porządek, jaki wielbłąd ma:
Wziął z natury on żołądek, w którym napój trwa!
Gdyby mi był taki dany i jeszcze ponczem nalany!
ref.
Już kolej nadchodzi nowa, nowy wina dzban!
Vivat Academia nasza! Vivat burszów stan!
A w kim to uczucie zgaśnie, niech go jasny piorun trzaśnie!
ref.
24
Gospodarzu, weź kosz próżny, pełen dać nam racz,
A co ci zostanę dłużny, na tablicy znacz.
Ufaj, ze się słownie stawię, matrykułę bierz w zastawie.
ref.
Już kolej nadchodzi nowa, nam węgrzyna daj!
Vivat wolność narodowa! Vivat polski kraj!
A w kim to uczucie zgaśnie, niech go jasny piorun trzaśnie
ref.
26. DZIŚ U MNIE W BRZUCHU (STUDENCKA)
Dziś u mnie brzuchu kiełbasa siedzi; gorącego ponczu szklanek
sześć;
Ajutro nie będzie ani śledzi; nie będziemy mieli za co jeść!
Cóż ja temu winien, że taki mój stan;
Choć pusto w kieszeni, ale zawsze pan!
Rano do drzwi moich pedel stukał, mówił że ma pilny interes
Ale diablo stary się oszukał, bo stał wciąż za drzwiami jak ten pies
Bo kto chce z burszem igrać, niech igra:
Ale zje sto diabłów nim wygra!
Praczka rachunek mi podaje, już doprawdy nie wiem co za "witz",
Dziwne tu w Dorpacie obyczaje, wszyscy chcą pieniędzy, gdy ja
nie mam nic! Gdybyś była młoda, hi, ha hu!
Ale jesteś starą, nie bywaj mi tu!
A czy was tu diabli opętali, co jednego wypchnę, wraca dwóch!
Jak będziecie tak się naprzykrzali, to pospuszczam wszystkich ze
schodów! Przed feriami długów nie spłacam;
A po feriach nie wiem, czy wracam!
27. PIWO (STUDENCKA)
Siądźmy wszyscy w jedno grono
Piwni towarzysze
25
Komu w głowie nie zielono
Niech się do nas pisze.
Kto ten przesąd nagnie
Że zły to pić piwo,
Niech ten siądzie jeśli pragnie
Rozkosz mieć prawdziwą.
Dla nas dobre nawet z chmielu
Wypływają zdroje
Przygotuj się przyjacielu
Piję w ręce twoje.
Piwo też jest smaczne
Nie zawraca głowy
Potem to jest wszystko znaczne
Trunek narodowy.
Ja sam mówię, że nad piwem
Wino górę trzyma
Ale skrob się Maćku w głowę
Gdy pieniędzy nie ma.
Któż pić może wodę?
Nie gadajmy wiele
Woda zła jest nawet w bucie
Cóż dopiero w ciele.
Bursz prawdziwy wszystkie trunki
W jednym kładzie rzędzie
Co pić, to pić, niechaj tylko
Tęgi humor będzie.
Kiedy mam pieniądze,
Każę przynieść wina;
A gdy nie mam, to i w piwie
Rozkosz jest jedyna.
28. SIEKIERA MOTYKA
Siekiera motyka bimber szklanka
26
W nocy nalot w dzień łapanka
Siekiera motyka gaz i prąd
Kiedy oni pójdą stąd
27
Niejedna panienka za wami poleci!
Niejedna panienka i niejedna wdowa,
Zobaczy ułana – kochać by gotowa.
Hej, hej, ułani...
Babcia umierała, jeszcze się pytała:
Czy na tamtym świecie, ułani będziecie?
Hej, hej, ułani...
Nie ma takiej wioski, nie ma takiej chatki,
Gdzieby nie kochały ułana mężatki.
Hej, hej, ułani...
Nie ma takiej chatki, ani przybudówki,
Gdzieżby nie kochały ułana Żydówki.
Hej, hej, ułani...
Kochają i panny, lecz kochają skrycie,
Każda za ułana oddałaby życie.
Hej, hej, ułani...
Jedzie ułan, jedzie, konik pod nim pląsa,
Czapkę ma na bakier i podkręca wąsa.
Hej, hej, ułani...
Jedzie ułan, jedzie, szablą pobrzękuje,
Uciekaj dziewczyno, bo cię pocałuje.
Hej, hej, ułani...
30. IDZIE ŻOŁNIERZ (PATRIOTYCZNA)
Idzie żołnież borem lasem, borem lasem
przymierając z głodu czasem, z głodu czasem
sukna na nim nie blakuje, nie blakuje
wiatr dziurami przelatuje, przelatuje
chustka czarna jest za pasem, jest za pasem
ale i w tej pusto czasem, pusto czasem
chociaż żołnierz obszarpany, obszarpany
przecież idzie między pany, między pany
trzeba by go obdarować, obdarować
28
chleba, soli nie żałować, nie żałować
wtenczas żołnierza szanują, ach szanują
kiedy trwogę na się czują, na się czują
złapłaćże mu Jezu z nieba, Jezu z nieba
boć go pilna jest potrzeba, jest potrzeba
31. CZERWONE MAKI NA MONTE CASSINO (PATRIOTYCZNA)
29
Czy widzisz ten rząd białych krzyży?
To Polak z honorem brał ślub.
Idź naprzód - im dalej, im wyżej,
Tym więcej ich znajdziesz u stóp.
Ta ziemia do Polski należy,
Choć Polska daleko jest stąd,
Bo wolność krzyżami się mierzy -
Historia niejeden ma błąd.
Ref. Czerwone maki...
32. MY, PIERWSZA BRYGADA (PATRIOTYCZNA)
Legiony to żołnierska nuta,
Legiony to ofiarny stos,
Legiony to żołnierska buta,
Legiony to straceńców los.
My, Pierwsza Brygada, strzelecka gromada,
Na stos, rzuciliśmy nasz życia los,
Na stos, na stos!
O ileż mąk, ileż cierpienia,
O ileż krwi, wylanych łez,
Pomimo to nie ma zwątpienia,
Dodawał sił wędrówki kres.
My, Pierwsza Brygada...
Krzyczeli, żeśmy stumanieni,
Nie wierząc nam, że chcieć – to móc!
Leliśmy krew osamotnieni,
A z nami był nasz drogi Wódz!
My, Pierwsza Brygada...
Nie chcemy dziś od was uznania,
Ni waszych mów, ni waszych łez,
Już skończył się czas kołatania
Do waszych serc, do waszych kies.
30
My, Pierwsza Brygada...
Umieliśmy w ogień zapału
Młodzieńczych wiar rozniecić skry,
Nieść życie swe dla ideału
I swoją krew i marzeń sny.
My, Pierwsza Brygada...
Potrafim dziś dla potomności
Ostatki swych poświęcić dni,
Wśród fałszów siać zew namiętności,
Miazgą swych ciał, żarem swej krwi.
My, Pierwsza Brygada...
33. PIECHOTA (PATRIOTYCZNA)
Nie noszą lampasów i szary ich strój,
Nie noszą ni srebra, ni złota,
Lecz w pierwszym szeregu podąŜa na bój
Piechota, ta szara piechota.
Lecz w pierwszym szeregu podąŜa na bój
Piechota, ta szara piechota.
ref. Maszerują strzelcy, maszerują,
Karabiny błyszczą, szary strój,
A przed nimi drzewa salutują,
Bo za naszą Polskę idą w bój!
Idą, a w słońcu kołysze się stal,
Dziewczęta zerkają zza płota,
A oczy ich dumnie utkwione są w dal,
Piechota, ta szara piechota!
A oczy ich dumnie utkwione są w dal,
Piechota, ta szara piechota!
ref.
Nie grają im surmy, nie huczy im róg,
A śmierć im pod stopy się miota
Lecz w pierwszym szeregu podąŜa na bój
31
Piechota, ta szara piechota.
Lecz w pierwszym szeregu podąŜa na bój
Piechota, ta szara piechota.
ref.
Miarowo bagnetów kołysze się łan,
A w sercu ich szczera ochota,
Ze śpiewem do boju wyrusza jak w tan,
Piechota, ta szara piechota.
Ze śpiewem do boju wyrusza jak w tan,
Piechota, ta szara piechota.
ref.
34. RÓŻA I BEZ (PATRIOTYCZNA)
To nic, że długi jest marsz,
Słońce osuszy twarz,
Idziesz i liczysz naboje - ostatnie trzy,
I nie chybisz już - to wiesz.
32
Róża czerwono, biało kwitnie bez,
Nikt z nas nie pęka, chociaż krucho jest,
Wzgórza przejdziemy, wodą popijemy,
Kuchnie polowe diabli wiedzą gdzie.
Kto by się martwił, że na drodze
Kurz i śnieg i deszcz - to znamy już.
Wzgórza przejdziemy, wodą popijemy,
Woda po walce ma jak wino smak.
Róża czerwono, biało kwitnie bez,
Dojdziesz bracie, choć krucho jest.
35. O MÓJ ROZMARYNIE (PATRIOTYCZNA)
O mój rozmarynie rozwijaj się, (bis)
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej,
Zapytam się.
A jak mi odpowie: nie kocham cię, (bis)
Ułani werbują, strzelcy maszerują,
Zaciągnę się.
Dadzą mi buciki z ostrogami (bis)
I siwy kabacik i siwy kabacik
33
Z wyłogami.
Dadzą mi konika cisawego (bis)
I ostrą szabelkę i ostrą szabelkę
Do boku mego.
Dadzą mi uniform popielaty, (bis)
Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił
Do swojej chaty.
Dadzą mi szkaplerzyk z Matką Boską, (bis)
Ażeby mnie chronił, ażeby mnie chronił
Tam pod Moskwą.
Dadzą mi manierkę z gorzałczyną, (bis)
Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił
Za dziewczyną
A kiedy już wyjdę na wiarusa, (bis)
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej
Po całusa.
A gdy mi odpowie: „nie wydam się”, (bis)
Hej tam kule świszczą i bagnety błyszczą-
Poświęcę się.
Pójdziemy z okopów na bagnety (bis)
Bagnet mnie ukłuje, śmierć mnie pocałuje
Ale nie ty.
36. BALLADA O JANKU WIŚNIESKIM (PATRIOTYCZNA)
Chłopcy z Grabówka, chłopcy z Chylonii,
Dzisiaj milicja użyła broni.
Dzielnieśmy stali, celnie rzucali,
Janek Wiśniewski padł.
Na drzwiach ponieśli go Świętojańską
Naprzeciw glinom, naprzeciw tankom.
Chłopcy stoczniowcy, pomścijcie druha!
Janek Wiśniewski padł.
34
Lecą petardy, ścielą się gazy,
Na robotników ścielą się razy,
Padają dzieci, starcy, kobiety,
Janek Wiśniewski padł.
Jeden zraniony, drugi zabity,
Krew się polała grudniowym świtem.
To władza strzela do robotników.
Janek Wiśniewski padł.
Stoczniowcy Gdyni, stoczniowcy Gdańska,
Idźcie do domu, skończona walka!
Świat się dowiedział, nic nie powiedział.
Janek Wiśniewski padł.
Nie płaczcie matki, to nie na darmo!
Nad stocznią sztandar z czerwoną kokardą
Za chleb i wolność, i nową Polskę
Janek Wiśniewski padł.
Nie płaczcie matki, to nie na darmo!
Nad stocznią sztandar z czerwoną kokardą
Za chleb i wolność, i nową Polskę
Janek Wiśniewski padł.
37. 10 W SKALI BEAUFORTA (SZANTY)
Kołysał nas zachodni wiatr,
Brzeg gdzieś za rufą został.
I nagle ktoś jak papier zbladł:
Sztorm idzie, panie bosman!
ref. A bosman tylko zapiął płaszcz I zaklął:
Ech, do czorta! Nie daję łajbie żadnych szans:
Dziesięć w skali Beauforta!
Z zasłony ołowianych chmur
Ulewa spadła nagle,
Rzucało nami w górę,
w dół I fala zmyła żagle.
35
ref.
O pokład znów uderzył deszcz
I padał już od rana.
Diabelnie ciężki to był rejs,
Szczególnie dla bosmana.
ref.
38. BIJATYKA (24 LUTEGO) (SZANTY)
To 24 był lutego,
poranna zrzedła mgła,
wyszło z niej 7 uzbrojonych krypt,
turecki niosły znak.
36
No i znów bijatyka, no znów bijatyka, no bijatyka cały dzień,
i porąbany dzień, i porąbany łeb, razem bracia aż po zmierzch.
Znów bijatyka, no znów bijatyka, no bijatyka cały dzień,
i porąbany dzień, i porąbany łeb, razem bracia aż po zmierzch.
39. BRANKA (SZANTY)
Gdzieś od rzeki w dół, tam gdzie London Street,
Psów królewskich zwarty oddział szedł.
Dla króla trzeba znów świeżej krwi
Marynarzy floty wojennej.
37
Marynarzu floty wojennej!
38
W każdej chwili płynę w taki rejs
Tylko gdzie to jest? Gdzie to jest?
Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż
Stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz
W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam
Biorę wielki wór na plecy i przed siebie gnam
ref.
Przeszły lata zapyziałe, rzęsą zarósł staw
A na przystani czółno stało - kolorowy paw
Zaokrągliły się marzenia, wyjałowiał step
Dalej marzy o załodze ten samotny łeb
ref.
41. HISZPAŃSKIE DZIEWCZYNY (SZANTY)
Żegnajcie nam dziś, hiszpańskie dziewczynye C h7
Żegnajcie nam dziś, marzenia ze snów eG D
Ku brzegom angielskim już ruszać nam pora C D h
Lecz kiedyś na pewno wrócimy tu znów e h7 e
I smak
waszych ust, hiszpańskie dziewczyny
W noc ciemną i złą nam będzie się śnił
Leniwie popłyną znów rejsu godziny
Wspomnienie ust waszych przysporzy nam sił
Żegnajcie...
39
Kurs szyper wyznaczy do Portland i Wight
I znów stara łajba potoczy się ciężko
Przez fale w kierunku na Beachie Fairlie
Zabłysną nam bielą skał zęby pod Dover
Żegnajcie...
42. JA STAWIAM! (SZANTY)
Czy mam pieniądze, czy grosza mi brak ja stawiam x2
Czy los mi sprzyja, czy idzie mi wspak ja stawiam x2
Czy mam dziesięciu kompanów, czy dwóch
Czy mam ochotę na rum, czy na miód,
Czy mam pieniądze, czy grosza mi brak - ja stawiam Ja stawiam!
x2
40
Czy fala mnie niesie, czy w górę, czy w dół - ja stawiam!
Czy tam dopłynę, gdzie kończy się świat,
Czy aż do piekła poniesie mnie wiatr,
Ja stawiam żagiel, jak kufel na stół - ja stawiam!
41
44. MORSKIE OPOWIEŚCI
Kiedy rum zaszumi w głowie
Cały świat nabiera treści Jak pod Helem raz dmuchnęło,
Wtedy chętniej słucha człowiek Żagle zdarła moc nadludzka,
Morskich opowieści. Patrzę - w koję mi przywiało
Nagą babkę z Pucka.
Kto chce, ten niechaj słucha,
Kto nie chce, niech nie słucha, Niech drżą gitary struny,
Jak balsam są dla ucha Niech wiatr grzywacze pieści,
Morskie opowieści. Gdy płyniemy pod banderą
Morskich opowieści.
Hej, ha! Kolejkę nalej!
Hej, ha! Kielichy wznieśmy! Od Falklandu-śmy płynęli,
To zrobi doskonale Doskonale brała ryba,
Morskim opowieściom. Mogłeś wędką wtedy
złapać Nawet wieloryba.
Łajba to jest morski statek,
Sztorm to wiatr co dmucha z Rudy Joe, kiedy popił,
gestem, Robił bardzo głupie miny,
Cierpi kraj na niedostatek Albo skakał też do wody
Morskich opowieści. I gonił rekiny.
42
Raz bosmana rekin pożarł, Tylko Baranowski.
Lecz nie smućcie się kochani,
Bosman żyje, rekin umarł, Nelson, angielski Admirał,
Zatruł się zbukami. Strzeliłby se w łeb i kwita,
Gdyby wiedział co dokonał,
Znałem kiedyś Chinkę w barze, Kloss, zwykły Kapitan.
Co śpiewała piosnki sprośne,
Gdy kimono swe rozdziała, Żyła w Gdańsku cnotka Zocha,
Cycki miała skośne. Z każdym chciałaby się kochać,
Lecz stalową cnotę miała,
Pływał raz marynarz, który Rzewnie więc płakała.
Żywił się wyłącznie wódką
Dawał wódkę małolatom Zośka dzięki swym przymiotom,
No i prostytutkom. Podpuszczalska była wielce,
Wielu więc miało złamane,
Pływał z nami raz szantymen, Niekoniecznie serce.
Śpiewał bardzo niskim basem,
W rękach zawsze miał gitarę, Larsen choć był harpunnikiem,
Ster trzymał... rękami. Nie mógł Zośce przebić cnoty,
Chociaż raz rzutem harpuna,
Znałem raz murzynkę w Rio, Przebił trzy U-Booty.
Co w miłości była śmiała,
Nie uwierzysz daję słowo, Grant Kapitan z żoną pływał,
Całkiem w poprzek miała. Nie dopatrzył raz załogi,
Odtąd ma bachorów kupę,
Kolumb odkrył Amerykę, A na głowie rogi.
Kiedy ścigał się z Halikiem,
Indianie się zarzekali, Słuchaj rady młody majtku,
Że pierwszy był Halik. Strzeż się dziewcząt w
Yokohamie,
O wyprawie wokół globu, Tam są gejsze takie szybkie,
Też fałszywe są pogłoski, Zgwałcą nim ci stanie.
Pierwszy żaden tam Magellan,
43
Gdy Kapitan zachorował, A ja na to: "Idź do diabła,
Zrobiono mu lewatywę, Czy chcesz mnie utopić".
Wlano w niego galon wody,
Przez prezerwatywę. Znałem kiedyś pannę śliczną.
Maszty stawiać uwielbiała,
Może biedak by wyzdrowiał, Chłopa z łajbą pomyliła,
Bo kuracja pierwsza klasa, Lecz nie żałowała.
Ale kondom był dziurawy,
Dostał adidasa. Kumpel nazwać swoją łajbę
Chciał tytułem jakiejś pieśni,
Kiedy Bosman trypra złapał, Ja mu na to - daj jej imię
Obciął sobie własnym nożem, "Morskie opowieści".
A gdy rzucił go za burtę,
To wezbrało morze. Pływał raz marynarz, który
chuja miał jak trzy armaty
Mały John z Krzywym Pyskiem, i wytryskiem z tej giwery
zatapiał fregaty
Na "Darze Pomorza" pływał,
A że krzywy miał interes, Kiedy szliśmy przez Pacyfik
Pysk se obsikiwał. była wtedy straszna flauta
wprost na łajbę nam się zjebał
Znałem raz zwykłego majtka ruski kosmonauta
Co uwielbiał wodne sporty,
Stawiał se na pale foka Znałem kiedyś marynarza,
I wychodził z portu. kochał piwo no i tańce
jak się odlał to wypełniał
Kiedy znudzą ci się szanty śluzę na Guziance
I żegluga, i Mazury,
To pierdolnij kapitana Raz stanąłem w Mikołajkach
I uciekaj w góry. patrzę, a tu z pod "Pagaja"
wychodzi stary marynarz
Powiedziała mi dziewczyna, bez lewego jaja
Żeby wodą wódkę popić.
44
Do Giżycka dziś płyniemy jebała kucharza
nieźle daje, szóstka wieje
jak tak dalej dobrze pójdzie Pewien majtek miał papugę
rozpierdolę keję najsłynniejszą w całym świecie
no bo była okrętową
Znałem kiedyś kapitana, mistrzynią w minecie
co zieloną miał papugę,
która była znaną w świecie Za usługi tej papugi
mistrzynią w minecie majtek pobierał dolara
nic dziwnego w długim rejsie
Żyła raz w Londynie kurwa wzbogacił się zaraz
co się zwała Ruda Bronka
kiedy zaciskała uda A dla kogo za papugę
obcinała członka była to za duża kwota
mógł pożyczyć od bosmana
I żadnemu żeglarzowi szczerbatego kota
nie udało się jej dosiąść
bo dostawał opatrunek Miała baba Mikołajka
a ona korkociąg i ciągnęła go za jajka
raz za jedno, raz za drugie
Aż się znalazł pewien młodzian potem za to długie
mieszkał podobno w Poczdamie
i drewnianą swą protezą Znałem raz pewnego majtka
zrobił kuku damie kto nie wierzy niech się śmieje
co swym chujem podczas
W dawnych czasach na okrętach wzwodu
żyły kozy tresowane mógł zastąpić reję
co w rzemiośle zastąpiły
każdą kurtyzanę A ten majtek bestia taka
w to już uwierzycie chyba
A gdy kozy szły do kotła co wytryskiem własnej spermy
bo czasami tak się zdarza zabił wieloryba
to wtedy cała załoga
45
A jego kapitan co był przytuliłem się do klopa
wielkim sympatykiem sportu i śpiewałem szanty
stawiał foka na swym członku
i wchodził do portu Znałem raz pewnego majtka
nazywaliśmy go Pszczółka
Miała baba Mikołajka jebał wszystko prócz zegarka
wciąż ciągnęła go za jajka chyba, że z kukułką
nagle patrzy Mikołajek
że już nie ma jajek Kiedy ci na rejsie smutno
chcesz rozerwać się troszeczkę
Tam na końcu korytarza wsadź se granat między nogi
bosman gwałcił marynarza wyciągnij zawleczkę
czy go zgwałcił, czy nie zgwałcił
Pewien majtek miał dwie nogi
otwór mu zniekształcił co się nie trzymały kupy
bo przed laty zbił majątek
Znałem raz pewnego majtka na dawaniu dupy
co miał oczy jak dwie cipy
złapał syfa w środku morza Żadna kurwa, żadna dziwka
w dodatku od kipy nie zastąpi kufla piwka
kto nie wierzy niech spróbuje
A w połowie tego rejsu jak piwko smakuje
majtek ów popełnił gafę
i z grotmasztu wpadł do Była raz w Londynie kurwa
wody jajami na rafę tak w rzemiośle wyrobiona
co w dwie doby obskoczyła
Hej, od zachodu wieje eskadrę Nelsona
hej, od zachodu wieje
hej, od zachodu wieje Pływał raz po morzu kucharz
rozjebało keję w rękach praktyk był onana
a załoga się dziwiła
Kiedy szliśmy przez Pacyfik skąd w kawie śmietana
wiatr pozrywał wszystkie wanty
46
Pływał raz marynarz który w koi go pierdoli
jak nie jebał przez rok cały
to wytryskiem własnej spermy Płynie sobie rower wodny
zabił wieloryba płynie sobie rower wodny
jak w niego przypierdolimy
Hej wiatr nam w dupę wieje to będzie podwodny
hej wiatr nam w dupę wieje
jeśli zaraz nie przestanie Pij bracie, pij na zdrowie
rozjebiemy keję Jutro ci się humor przyda,
Spirytus ci nie zaszkodzi,
Hej ho butelka piwa Idzie sztorm - wyrzygasz.
w czas burzy jest osłodą
pijmy więc dużo piwa
z tą brzozową wodą
47
ref.
4. ...Kalesony oficera,
ref.
5. ...Sieć jeżowców, jedną żabę,
ref.
6. ...Kapitańską zmyło babę,
ref.
7. ...Beczki rumu nam nie zwiało -
ref.
8. ...Pół załogi ją trzymało. (2x wolniej)
Ref.
48
Z kapitanem tym już płynę nie pierwszy raz
Znamy się od wielu wielu lat
Jeśliś dobrym żeglarzem, radę sobie dasz
Jeśli nie toś cholernie wpadł
A więc żegnaj mi ...
Żegnaj nam dostojny stary porcie
Rzeko Mersey żegnaj nam
Wypływamy już na rejs do Kalifornii
Gdy wrócimy opowiemy wam
A więc żegnaj mi ...
47. Z PIJANYM ŻEGLARZEM J.ANG (SZANTY)
Aahh, aahh,...
Aahh, aahh,...
What shall we do with the drunken sailor,
What shall we do with the drunken sailor,
What shall we do with the drunken sailor,
Early in the morning?
What shall we do with the drunken sailor,
What shall we do with the drunken sailor,
What shall we do with the drunken sailor,
Early in the morning?
Put him in the longboat till he's sober,
Put him in the longboat till he's sober,
Put him in the longboat till he's sober,
Early in the morning!
Put him in the longboat till he's sober,
Put him in the longboat till he's sober,
Put him in the longboat till he's sober,
Early in the morning!
Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,
49
Early in the morning!
Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,
Early in the morning!
What shall we do with the drunken sailor,
What shall we do with the drunken sailor,
What shall we do with the drunken sailor,
Early in the morning?
Put 'im in the bilge an' make 'im drink it,
Put 'im in the bilge an' make 'im drink it,
Put 'im in the bilge an' make 'im drink it,
Early in the morning!
What shall we do with the drunken sailor,
What shall we do with the drunken sailor,
What shall we do with the drunken sailor,
Early in the morning?
Put him in a leaky boat and make him bale it,
Put him in a leaky boat and make him bale it,
Put him in a leaky boat and make him bale it,
Early in the morning!
Hey! Hey! Hey!
Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,
Early in the morning!
Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,
Early in the morning!
Aahh...!
What shall we do with the drunken sailor,
What shall we do with the drunken sailor,
50
What shall we do with the drunken sailor,
Early in the morning?
Shave his belly with a rusty razor,
Shave his belly with a rusty razor,
Shave his belly with a rusty razor,
Early in the morning!
Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,
Early in the morning!
Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,
Early in the morning!
Aahh, aahh,...
Aahh, aahh,...
What shall we do with the drunken sailor,
What shall we do with the drunken sailor,
What shall we do with the drunken sailor,
Early in the morning?
Put out the plug and wet him all over,
Put out the plug and wet him all over,
Put out the plug and wet him all over,
Early in the morning!
Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,
Early in the morning! x4
51
Hej, jak się zabawimy,
Hej, jak się zabawimy,
Hej, jak się zabawimy,
Gdy przyjdzie raniutko!
52
Nie wiesz nawet jak i gdzie,
Nie zdążysz nawet zabezpieczyć się,
Bo nie zna nikt metody,
By się ustrzec cichej wody.
Cicha woda brzegi rwie,
W jaki sposób, kto to wie?
Ma rację, że tak powiem,
To przysłowie: "Cicha woda brzegi rwie."
Szła dziewczyna przez zielony las
Popatrzyła na mnie tylko jeden raz.
Popatrzyła, minął jakiś czas,
Lecz widocznie jej uroda
Była jak ta cicha woda.
ref.
Płynie strumyk przez zielony las,
Skończył się już dla mnie kawalerski czas
Dzisiaj tylko czasem proszę was
Jeśli Żonka mnie nie słyszy
Śpiewam sobie jak najciszej
ref.
. Gdybym miał gitarę
Gdybym miał gitarę,
To bym na niej grał,
Opowiedziałbym o swej miłości
Którą przeżyłem sam. (2x)
ref. A wszystko te czarne oczy.
Gdybym ja je miał,
Za te czarne cudne oczęta
Serce, duszę bym dał. (2x)
Fajki ja nie palę, Wódki nie piję,
Ale sam z żalu, z żalu wielkiego
Ledwie co żyję. (2x)
ref.(2x)
53
Ludzie mówią – głupi
Po co on ją brał,
Po co to dziewczę czarne, figlarne
Mocno pokochał. (2x)
ref.(2x)
49. GŁĘBOKA STUDZIENKA
Głęboka studzienka, Głęboko kopana,
A przy niej Kasieńka, Jakby malowana.
Stała przy studzience, Wodę nabierała,
O swoim kochanku Jasieńku myślała.
Gdybym cię Jasieńku, W wodzie zobaczyła,
Tobym do studzienki Za tobą wskoczyła.
Najpierw bym rzuciła Ten biały wianeczek,
Com sobie uwiła Ze samych różyczek.
Głęboka studzienko,Czy mam do cię skoczyć?
Tęsknić za Jasieńkiem, Zycie sobie skrócić?
Nie skoczę do ciebie, Studzienko głęboka,
Za daleko do dna. I zimna twa woda.
Ucałuję listek, Szeroki, dębowy,
Razem z pozdrowieniem Rzucę go do wody.
Zanieś go studzienko Do Jasieńka mego
Powiedz mu ode mnie, że czekam na niego.
50. IDZIE DYSC (SMUTNA)
Idzie dysc, idzie dysc, idzie sikawica
Idzie dysc, idzie dysc, idzie sikawica
Uleje, usiece, uleje, usiece
Uleje, usiece Janickowe lica.
Uleje, usiece, uleje, usiece
Uleje, usiece Janickowe lica.
Nie lij dyscu, nie lij, bo cie tu nie trzeba
Nie lij dyscu, nie lij, bo cie tu nie trzeba
Obyndź góry, lasy, obyndź góry, lasy
54
Obyndź góry, lasy, zawróć się do nieba.
Obyndź góry, lasy, obyndź góry, lasy
Obyndź góry, lasy, zawróć się do nieba.
Leje dysc, leje dysc, i we dnie, i w nocy
Leje dysc, leje dysc, i we dnie, i w nocy
Uleje, usiece, uleje, usiece
Uleje, usiece Janickowe ocy.
Uleje, usiece, uleje, usiece
Uleje, usiece Janickowe ocy.
Nie lij dyscu, nie lij, bom się nie spodziała!
Nie lij dyscu, nie lij, bom się nie spodziała!
Bom se zapasecki, bom se zapasecki,
Bom se zapasecki z chałupy nie wzięła!
Bom se zapasecki, bom se zapasecki,
Bom se zapasecki z chałupy nie wzięła!
51. KAROLINKA
Poszła Karolinka do Gogolina,
Poszła Karolinka do Gogolina,
A Karliczek za nią, a Karliczek za nią
Z flaszeczką wina.
Szła do Gogolina, przed się patrzała,
Szła do Gogolina, przed się patrzała,
Ani się na swego synka szykownego
Nie obejrzała.
Prowadźże mnie, dróżko, hen, w szeroki świat,
Prowadźże mnie, dróżko, hen, w szeroki świat,
Znajdę tam inszego syneczka miłego,
Co mi będzie rad. Nie goń mnie,
Karliczku, czego po mnie chcesz? Nie goń mnie,
Karliczku, czego po mnie chcesz?
Joch ci już pedziała, nie byda cie chciała,
Som to przeca wiysz.
55
Wróć się, Karolinko, bo jadą goście! Wróć się,
Karolinko, bo jadą goście!
Jo się już nie wróca, jo się już nie wróca,
Boch jest na moście.
Wróć się, Karolinko, czemu idziesz precz?
Wróć się, Karolinko, czemu idziesz precz?
Nie odpowiem tobie, po swojemu zrobię,
To nie twoja rzecz. Nie odpowiedziała,
synka odbieżała, Oj, okropno rzecz !
52. LATO, LATO (WESOŁE)
Ref. Już za parę dni, za dni parę
Weźmiesz plecak swój i gitarę.
Pożegnania kilka słów, Pitagoras, bądźcie zdrów,
Do widzenia wam, canto, cantare.
Lato, lato, lato czeka,
Razem z latem czeka rzeka,
Razem z rzeką czeka las,
A tam ciągle nie ma nas.
Lato, lato, nie płacz czasem,
Czekaj z rzeką, czekaj z lasem,
W lesie schowaj dla nas chłodny cień.
Przyjedziemy lada dzień.
ref.
Lato, lato mieszka w drzewach,
Lato, lato w ptakach śpiewa,
Słońcu każe odkryć twarz.
Lato, lato, jak się masz?
Lato, lato, dam ci różę,
Lato, lato, zostań dłużej,
Zamiast się po krajach włóczyć stu
Lato, lato, zostań tu.
ref.
56
53. LATO Z PTAKAMI ODCHODZI. (SMUTNA)
Lato z ptakami odchodzi,
Wiatr skręca liście w warkocze,
Dywanem pokrywa szlaki,
Szkarłaty wiesza na zboczach.
Przyobleka myśli w kolory,
W liści złoto, buków purpurę,
Palę w ogniu letnie wspomnienia,
Idę, wymachując kosturem.
ref. Idę w górach cieszyć się życiem,
Oddać dłoniom halnego włosy
W szelest liści wsłuchać się pragnę,
W odlatujących ptaków głosy.
Słony pot czuję w ustach,
Dzień spracowany ucieka.
Anioł zapala gwiazdy,
Oświetla drogę człowieka.
Już niedługo ogień rozpalę
Na rozległej górskiej polanie,
Już niedługo szałas przytulny
wśród dostojnych buków powstanie.
ref.
Lato odchodzi z ptakami
Lecz nie odejdzie tak szybko
Póki jestem tu z wami
Póki ktoś mówi mi "Rybko"
Potem może przyjść sobie jesień
Zabrać słońce, radość, pogodę
Mnie nie będzie smucić już wrzesień
Ja się z wami w góry wybiorę
ref.
57
54. MY CYGANIE(SMUTNA)
My cyganie co pędzimy z wiatrem, FC
My cyganie znamy cały świat. da
My cyganie wszystkim gramy, da
A śpiewamy sobie tak: E E7
A A7
ref. Ore, ore szaba daba amore FC
Hej, amore szaba daba da. da
O muriaty, o szariaty, da
Hajda trojka na mienia. E E7 (a) A A7
Kiedy tańczę niebo tańczy ze mną,
Kiedy tańczę, gwiżde ze mną wiatr
Zamknę oczy, liście więdną,
Kiedy milczę, milczy świat.
ref.
Gdy śpiewamy słucha ziemia cała
Gdy śpiewamy słucha cały las
Niechaj ka dy z nami śpiewa
Niech rozbrzmiewa piosnka ta:
ref.
Będzie prościej, będzie jaśniej,
Całą radość damy wam,
Będzie prościej, będzie jaśniej,
Gdy zaśpiewa ka dy z nas:
ref.
55. ALE TO JUŻ BYŁO(SMUTNA)
Z wielu pieców się jadło chleb CGC
Bo od lat przyglądam się światu FG
Nieraz rano zabolał łeb CGC
I mówili zmiana klimatu FG
Czasem zdarzył się wielki raut ed
Albo feta proletariatu FG
58
Czasem podróż najlepszym z aut ed
Częściej szare drogi powiatu FG
ref. Ale to już było FCG
I nie wróci więcej GCa
I choć tyle się zdarzyło e
To do przodu wciąż wyrywa
głupie serce FC
Ale to już było FCG
Znikło gdzieś za nami GCa
Choć w papierach lat przybyło e
To naprawdę wciąż jesteśmy
tacy sami FC
Na regale kolekcja płyt
I wywiadów pełne gazety
Za oknami kolejny świt
I w sypialni dzieci oddechy
One lecą drogą do gwiazd
Przez niebieski ocean nieba
Ale przecie za jakiś czas
Będą mogły same zaśpiewać...
ref.
56. AUTOBIOGRFIA(SMUTNA)
Miałem dziesięć lat, gdy usłyszał o nim świat
W mej piwnicy był nasz klub
Kumpel radio zniósł, usłyszałem "Blue Sued Shoes"
I nie mogłem w nocy spać
Wujek Józek zmarł, darowano resztę kar
Znów się można było śmiać
W kawiarniany gwar, jak tornado jazz się wdarł I ja też,
chciałem grać
Ojciec, Bóg wie gdzie martenowski stawiał piec
Mnie paznokieć z palca zszedł
59
Z gryfu został wiór, grałem milion różnych bzdur
I poznałem co to seks Pocztówkowy szał,
każdy z nas ich pięćset miał
Zamiast nowej pary dżins
A w sobotnią noc, był Luksemburg, chata, szkło
Jakże się chciało żyć!
Było nas trzech w każdym z nas inna krew
Ale jeden przyświecał nam cel
Za kilka lat, mieć u stóp cały świat
Wszystkiego w bród Alpagi łyk i dyskusje po świt
Niecierpliwy w nas ciskał się duch
Ktoś dostał w nos, to popłakał się ktoś
Coś działo się Poróżniła nas, za jej Poli Raksy twarz
Każdy by się zabić dał
W pewną letnią noc,
gdzieś na dach wyniosłem koc
I dostałem to, com chciał
Powiedziała mi, że kłopoty mogą być
Ja jej że egzamin mam
Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na cza s
Znów jak pies, byłem sam
Stu różnych ról, czym ugasić mój ból
Nauczyło mnie życie jak nikt
W wyrku na wznak przechlapałem swój czas
Najlepszy czas
W knajpie dla braw klezmer kazał mi grać
Takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Pewnego dnia zrozumiałem, że ja
Nie umiem nic Słuchaj mnie tam, pokonałem się sam
Oto wyśnił się wielki mój sen
Tysięczny tłum spija słowa z mych ust
Kochają mnie W hotelu fan mówi: na taśmie mam
To jak w gardłach im rodzi się śpiew
60
Otwieram drzwi i nie mówię już nic
Do czterech ścian
57. CZARNY BLUES O CZWARTEJ NAD RANEM(SMUTNA)
Czwarta nad ranem, może sen przyjdzie A cis
Może mnie odwiedzisz. DA
Czwarta nad ranem, może sen przyjdzie E fis
Może mnie odwiedzisz. DEA
Czemu Cię nie ma na odległość ręki, AE
Czemu mówimy do siebie listami. fis cis
Gdy Ci to śpiewam - u mnie pełnia lataDA
Gdy to usłyszysz - będzie środek zimy. DE
Czemu się budzę o czwartej nad ranem AE
I włosy Twoje próbuję ugłaskać, fis cis
Lecz nigdzie nie ma Twoich włosów DA
Jest tylko blada nocna lampka DE
Łysa śpiewaczka. fis
Śpiewamy bluesa - bo czwarta nad ranem, AE
Tak cicho żeby nie zbudzić sąsiadów. fis cis
Czajnik z gwizdkiem świruje na gazie DA
Myślałby kto, że rodem z Manhattanu DE
Czwarta nad ranem...
Herbata czarna - myśli rozjaśnia
A list Twój sam się czyta,
Że można go śpiewać. Za oknem nucą bluesa
Topole z Krupniczej.
I jeszcze strażak wszedł na solo
Ten z Mariackiej Wieży,
Jego trąbka - jak księżyc biegnie nad topolą,
Nigdzie się jej nie spieszy.
już piąta, może sen przyjdzie
Że mnie odwiedzisz.
już piąta, może sen przyjdzie
61
Że mnie odwiedzisz.
62
Z ufnością tą, z jaką pierwszą jasność odśpiewuje ptak
Iść ciągle być w tej podróży
Którą ludzie prozaicznie życiem zwą
Iść, ciągle iść jak najdłużej
Za plecami mieć nadciągającą noc
Z najprostszych słów swój poranny składać wiersz
W kolorach dwóch raz zobaczyć to co niewidzialne jest
63
FGC
Nic nie robić, nie mieć zmartwień
Chłodne piwko w cieniu pić
Leżeć w trawie, liczyć chmury
Gołym i wesołym być
A prywatnie być blondynem
Mieć na głowie włosów las
I na łóżku z baldachimem
Robić coś niejeden raz
ref. Jedzie pociąg ...
Być ponadto, co nas boli, FG
Co ośmiesza tylko nas aF
Wypić z wrogiem beczkę soli FG
Dobry Panie, pozwól nam. aFG
Nie oglądać wiadomości, FG
Paru gościom krzyknąć: pass. aF
Złotej rybce ogryźć ości, FG
Za to, co przyniosła nam. aFGC
ref. Jedzie pociąg ...
Byle nie do Warszawy, nie, nie, nie, nie, nie
Byle nie do Warszawy, nie, nie, nie, nie, nie, nie
Byle nie do Warszawy.
64
Baloników na druciku, Motyli drewnianych,
Koników bujanych, Cukrowej waty
I z piernika chaty.
Gdy w dzieciństwa wracam strony,
Dobre chwile przypominam,
Swego miasta słyszę dzwony, Czy ktoś czas zatrzymał?
I gdy pytam cicho siebie, Czego żal dziś tobie?
Co wyliczę, to wyliczę, Ale zawsze wtedy powiem,
że najbardziej mi żal...
ref.
Tyle spraw już mam za sobą, Coraz bliżej jesień płowa,
Już tak wiele przeszło obok , Jest już co żałować.
Małym rzeczom zostajemy W pamiętaniu wierni.
Zamiast serca noszę chyba Odpustowy piernik,
Bo najbardziej mi żal...
ref.
65
Słuchaj jak dwa serca biją
Co ludzie myślą - to nieistotne
66
Kiedy nie chcesz już śnić
Cudzych marzeń
Bosa do mnie przyjdź
I od progu bezwstydnie powiedz mi
Czego chcesz
Słuchaj jak dwa serca biją
Co ludzie myślą - to nieistotne
67
Takie ładne oczy, Takie ładne oczy,
Wśród wysokich traw Głęboki staw.
Jak mnie nie pokochasz,
To się w nim utopię.
ref. W stawie zimna woda.
Trochę będzie szkoda,
Trochę będzie szkoda, gdy
Utopię się w nim..
Powiedzże mi, jak Odgadnąć mam,
Czy mnie będziesz chciała,
Czy mnie będziesz chciała...
Przez zielony staw Łabędzie dwa
Grzecznie sobie płyną.
Czy mnie chcesz, dziewczyno?
ref.
Inne oczy masz Każdego dnia.
Diabeł nie odgadnie,
Co w nich chowasz na dnie.
Wśród wysokich traw
Głęboki staw.
Jak mnie nie pokochasz,
To się w nim utopię.
63. NIKT NA ŚWIECIE NIE WIE (WESOŁE)
Wszyscy wiedzą, że jesteś jedną z Ew
Tych najmilszych i na medal
Ale kto by zgadł, kto by na to wpadł
Na mych uczuć tajny ślad
68
Nikt na świecie nie wie, nikt
Tylko ja mój sekret znam
Ale właśnie dziś przyszło mi na myśl
że ktoś chce mnie zdemaskować
Bo już skoro świt Jurcio gra jak z płyt
Tej piosenki tajny rytm
La la la la la la la
La la la la la la
La la la la la la
Tego nikt nie zgadnie,
Co mam w sercu na dnie
Tylko ja mój sekret znam
Teraz ze mną wtór, mych przyjaciół chór
Śpiewa głośno cały refren,
Który na to wpadł, który odkrył ślad
W tajemnicę mą się wkradł.
ref.
64. WEHIKUŁ CZASU(SMUTNA)
Pamiętam dobrze ideał swój
Marzeniami żyłem jak król
Siódma rano to dla mnie noc
Pracować nie chciałem, włóczyłem się
Za to do puszki zamykano mnie
Za to zwykle zamykano mnie
Po knajpach grałem za piwko i chleb
Na szyciu bluesa tak mijał mi dzień
Ref.:
Tylko nocą do klubu Puls
Jam Session do rana - tam królował blues
To już minęło, ten klimat, ten luz
Wspaniali ludzie nie powrócą
69
Nie powrócą już
Ref.:
Tylko nocą do klubu Puls,
Jam Session do rana - tam królował blues
To już minęło, te czasy, ten luz
Wspaniali ludzie nie powrócą
Nie powrócą już, o nie!
Tylko nocą do klubu Puls,
Jam Session do rana - tam królował blues
To już minęło, te czasy, ten luz
Wspaniali ludzie nie powrócą
Nie powrócą już, o nie! Pamiętam dobrze ideał swój
Marzeniami żyłem jak król
Siódma rano to dla mnie noc
Pracować nie chciałem, włóczyłem się
Za to do puszki zamykano mnie
Za to zwykle zamykano mnie
Po knajpach grałem za piwko i chleb
Na szyciu bluesa tak mijał mi dzień
Ref.:
70
Mój mały intymny, muzyczny świat
Gdy tak wspominam ten miniony czas
Wiem jedno, że to nie poszło w las
Dużo bym dał, by przeżyć to znów
Wehikuł czasu to byłby cud
Mam jeszcze wiarę, odmieni się los
Znów kwiatek do lufy wetknie im ktoś
Ref.:
65. WHISKY(SMUTNA)
Mówią o mnie w mieście – co z niego za typ
Wciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd
Brudny niedomytek, w stajni ciągle śpi
Czego szuka w naszym mieście,
idź do diabła – mówią ludzie
Ludzie pełni cnót, ludzie pełni cnót
Chciałem kiedyś zmądrzeć, po ich stronie być
Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić
Naprawdę chciałem zmądrzeć i po ich stronie być
Pomyślałem więc o żonie
aby stać się jednym z nich
Stać się jednym z nich, stać się jednym z nich
Miałem na oku hacjendę, wspaniałą mówię wam
Lecz nie chciała w niej zamieszkać żadna z pięknych dam
Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż
Bardzo ładny frak masz Billy,
ale kiepski byłby z ciebie -
Kiepski byłby mą , kiepski byłby mą
Whisky moja ono, jednak tyś najlepszą z dam
Już mnie nie opuścisz, nie, nie będę sam
Mówią whisky to nie wszystko, można bez niej żyć
Lecz nie wiedzą o tym ludzie,
71
e najgorzej w życiu to -
To samotnym być, to samotnym być
66. AGNIESZKA JUŻ DAWNO (WESOŁE)
Było ciepłe lato choć czasem padało
Dużo wina się piło i mało się spało
Tak zaczęła się wakacyjna przygoda
On był jeszcze młody i ona była młoda
Zakochani przy świetle księżyca nocami
Chodzili długimi, leśnymi ścieżkami
Tak mijały tygodnie lecz rozstania nadszedł czas
zawsze mówił jedno zdanie moje śliczne ty kochanie
Ostatniego dnia tych pamiętnych wakacji
Kochali się namiętnie w męskiej ubikacji
I przysięgli przed bogiem miłość wzajemną
Że za rok się spotkają i na zawsze ze sobą już
będą.
Tęsknił za nią i pisał do niej listy miłosne
W samotności przeżył jesień, zimę, wiosnę
Nie wytrzymał do wakacji postanowił ją odwiedzić
Bo nie dostał już dawno od niej żadnej odpowiedzi
Gdy przyjechał do jej domu po dość długiej podróży
Cieszył się że ja zobaczy w końcu tyle dla niej
znaczył
Lecz gdy ona go ujrzała szybko się schowała
Drzwi mu matka otworzyła i tak mu powiedziała
72
Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka
73
a Agnieszka zdradzała mnie
Ref:
Karolina w Hollywood
z Aśką nigdy nie było tak samo
Ewelina zimna jak lód,
więc na noc umówiłem się z Alą
wszystko mógłbym Izie dać,
tak jak Oli, ale one nie chciały brać
Małgorzata, jeden grzech, aż onieśmielała mnie
a Monika była OK
Ref: x 2
68. BIESZCZACKIE ANIOŁY(SMUTNA)
Anioły są takie ciche
Zwłaszcza te w Bieszczadach
Gdy spotkasz takiego w górach
Wiele z nim nie pogadasz
74
Zwłaszcza te w Bieszczadach
Łatwo w trawie się kryją
I w opuszczonych sadach
75
I wtedy w nas się zapala
Wieczny bieszczadzki ogień
76
a będzie nadal tak jak jest
77
wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy
hej hej la la la la hej hej hej hej
78
Dilerów, maklerów, warty honorowe
I jeszcze wąsacza olewam a zdrowie
Prymasa w lampasach, komuchy nie lubię
79
Ale ja nie lubię latać nisko
Uwierz mi, uwierz mi chcę być blisko
Telepatycznie, telefonicznie
Wiem o czym myślisz, wiem czego chcesz
80
Oh yeah! Nie jestem dobry
I love you, I love you, I love you, I love you
Oh yeah! Chcę ci powiedzieć
I love you, I love you, I love you
72. KIEDY BYŁEM MAŁYM CHŁOPCEM (WESOŁE)
Kiedy byłem, kiedy byłem małym chłopcem - hej
Wziął mnie ojciec, wziął mnie ojciec
i tak do mnie rzekł :
Najważniejsze co się czuje,
Słuchaj zawsze głosu serca - hej !
Kiedy byłem, kiedy byłem dużym chłopcem - hej !
Wziął mnie ojciec, wziął mnie ojciec
i tak do mnie rzekł :
Głosem serca się nie kieruj,
Tylko forsa ważna w życiu jest !
Wicher wieje, wicher słabe drzewa łamie - hej !
Wicher wieje, wicher silne drzewa głaszcze - hej !
Najważniejsze to być silnym,
Wicher silne drzewa głaszcze - hej !
73. MAKUMBA (WESOŁE)
Mój ojciec - Makumba - być królem wioski
Ja mieszkać w Afryka, przyjechać do Polski
Żeby studiować w waszym pięknym kraju
Skinheadzi mi tu jednak żyć nie dają
Ja uczyć się ciężko waszego języka
I dostać raz w zęby, gdy iść po ulicach
Polacy rasisci - każdy to powie
I nikt tu nie lubić czarny człowiek
82
Makumba, Makumba, Makumba ska
Polska - Afryka, Afryka - Polska
Makumba, Makumba, Makumba ska
Mój ojciec - Makumba - być królem wioski
Ja mieszkać w Afryka, przyjechać do Polski
Żeby studiować w waszym pięknym kraju
Skinheadzi mi tu jednak żyć nie dają
Ja uczyć się ciężko waszego języka
I dostać raz w zęby, gdy iść po ulicach
Polacy rasisci - każdy to powie
I nikt tu nie lubić czarny człowiek
83
"Boże jedyny, Makumbę zachowaj"
84
Zawodowi macherzy od losu
Specjaliści od śpiewu i mas
Choćbyś nie chciał i tak znajdą sposób
Na swej wadze położą nie raz
Choć to fizyce wbrew
wskazówka cofa się
85
Dałem samochód
żony nie dałem
żonę wziąłeś sobie sam
Teraz pijesz wino
Pijesz, aż do dna
Późna już godzina
Próżno czekasz dnia
Chciałbyś się rozpłynąć
Uciec gdzie się da
Proszę zostań na noc
Przyjaźń swoje prawa ma
Mój przyjacielu
Przyprowadziłem cię z ulicy
Nakarmiłem
I ubrałem cię jak brat
Dałem ci wiarę . Dałem gitarę
Dałem samochód
żony nie dałem
żonę wziąłeś sobie sam
Chciałbyś się rozpłynąć
Uciec gdzie się da
Może spać spokojnie
Kto przyjaźni prawa zna
Mój przyjacielu
Byłeś mi naprawdę bliski
Mój przyjacielu
Wiesz, że byłeś mi jak brat
Dałem ci wiarę . Dałem gitarę
Dałem samochód
żony nie dałem
żonę wziąłeś sobie sam
Teraz pijesz wino
Pijesz, aż do dna
86
Późna już godzina
Próżno czekasz dnia
Chciałbyś się rozpłynąć
Uciec gdzie się da
Może spać spokojnie
Kto przyjaźni prawa zna
76. OPADŁY MGŁY, WSTAJE NOWY DZIEŃ (SMUTNA)
Opadły mgły i miasto ze snu się budzi,
Górą czmycha już noc,
Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił,
Do gwiazd jest bliżej niż krok!
Pies się włóczy popod murami - bezdomny!
Niesie się tęsknota czyjaś
na świata cztery strony!
A ziemia toczy, toczy
swój garb uroczy,
Toczy, toczy się los!
A ziemia toczy, toczy
swój garb uroczy,
Toczy, toczy się los!
Ty, co płaczesz, a żeby śmiać mógł się ktoś
- Już dość! Już dość! Już dość!
Odpędź czarne myśli!
Dość już twoich łez!
Niech to wszystko przepadnie we mgle!
Bo nowy dzień wstaje,
Bo nowy dzień wstaje, nowy dzień!
Bo nowy dzień wstaje,
Bo nowy dzień wstaje, nowy dzień!
Bo nowy dzień wstaje,
Bo nowy dzień wstaje, nowy dzień!
Z dusznego snu ju miasto się wynurza,
87
Słońce wschodzi gdzieś tam,
Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża,
Uchodzą cienie do bram!
Ciągną swoje wózki - dwukółki mleczarze,
Nad dachami snują się sny
podlotków pełne marzeń!
A ziemia toczy...
77. SZKLANA POGODA(SMUTNA)
Nad ogromną betonową wsią
Z wolna gaśnie słoneczna żarówka
Pod ogromną betonową wieś
Kocim krokiem podchodzi szarówka
Już z ogonków wycofały się
Frasobliwe kolejek madonny
Do kapliczek powracają gdzie
Telewizor z prognozą pogody
ref. Szklana pogoda
Szyby niebieskie od telewizorów
Szklana pogoda
Szklanka naciąga bez humoru
Szklana pogoda
Rygle zamki zabezpieczą drzwi
Szklany judasz gości skontroluje
Noc niestraszna kiedy kłódki trzy
Na złodzieja bracie narychtujesz
Windy szumią śpiewankę do snu
Sąsiad pacierz klepie na kolanach
Może jeszcze raz się uda znów
Przetrwać noc i doczołgać do rana
ref.
78. WŁOSY (WESOŁE)
Kiedy jesteś piękny i młody
88
Nie, nie, nie, nie zapuszczaj wąsów ani brody
Tylko noś, noś, noś drugie włosy jak my.
89
Idzie ciotka, idzie całkiem bosa
Długie włosy wiszą jej u nosa
A ty noś, noś, noś długie włosy jak my
Zrozum to co powiem,
Spróbuj to zrozumieć dobrze
Jak yczenia najlepsze, te urodzinowe
Albo noworoczne, jeszcze lepsze mo e.
O północy gdy składane
Dr ącym głosem, niekłamane.
Z nim będziesz szczęśliwsza,
Du o szczęśliwsza będziesz z nim.
Ja có - włóczęga, niespokojny duch.
Ze mną mo na tylko
Pójść na wrzosowisko
I zapomnieć wszystko.
Jaka epoka, jaki wiek,
Jaki rok, jaki miesiąc,
jaki dzień i jaka godzina
Kończy się, a jaka zaczyna.
Nie myśl, e nie kocham,
Lub e tylko trochę.
Jak cię kocham nie powiem,
No bo nie wypowiem.
90
Tak ogromnie bardzo,
Jeszcze więcej mo e.
I dlatego właśnie egnaj,
Zrozum dobrze egnaj.
Z nim będziesz szczęśliwsza...
Ze mną mo na tylko
W dali znikać cicho
80. ZEGARMISTRZ ŚWIATŁA(SMUTNA)
A kiedy przyjdzie tak że po mnie
Zegarmistrz świata purpurowy,
By mi zabełtać błękit w głowie,
To będę jasny i gotowy.
Spłyną przeze mnie dni na przestrzał,
Zgasną podłogi i powietrza,
Na wszystko jeszcze raz popatrzę
I pójdę, nie wiem gdzie, na zawsze.
81. BARKA(SMUTNA)
Pan kiedyś stanął nad brzegiem,
Szukał ludzi gotowych pójść za Nim;
By łowić serca Słów Bożych prawdą.
Ref.:
O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś,
Twoje usta dziś wyrzekły me imię.
Swoją barkę pozostawiam na brzegu,
Razem z Tobą nowy zacznę dziś łów.
91
Ty, potrzebujesz mych dłoni,
Mego serca młodego zapałem
Mych kropli potu
I samotności.
92
Uz ze Janicka ne obace
U orawskiego zamecku sciany
Lezy Janicek porubany
93
I wokół siebie przyjaźń czuć.
Mieć w oczach blask i ognia ar,
A w duszy mieć młodości czar.
Hejże hej...
84. POŻEGNANIA(SMUTNA)
Tak niedawno żeśmy się spotkali
a już pożegnania nadszedł czas
tyleśmy ze sobą przeżywali
a dziś już wspomnienia łącza nas
My dziś z piosenką...
My dziś z piosenką...
94
trzeba śmiać się , chociaż serce łka
My dziś z piosenką...
96
Stoi harcerzy szara brać ad
Opaska biało-czerwona. Ea
Szare Szeregu, Szare Szeregi adGCE
W szarych mundurkach harcerska brać. adEa
Chwycił butelkę pełną benzyny,
Wybiegł na drogę z nią,
Krzyknął do swoich "Czuwaj chłopaki"
I zginął za biało-czerwoną.
Nie straszny nam już wojny czas,
Ni strzał zza rogów stu.
Stoi pod krzyżem szara brać
I flaga biało-czerwona.
88. PIEŚŃ NA WYJŚCIE
(SDM)
97
W blasku słońca, w cieniu chmur ae
98
99
A każde z nich jest wzorem cnót.
Lecz jedno zginęło albowiem
Niejedna tragedia w tym tkwi
Zaś wam o ludzkości, ja powiem
Jak przykazanie to dziś brzmi
ref.
92. TOKAJ PIŁEM
Co wieczora tokaj piłem
Moja ty, miła ty, dzieweczko ma.
I wesoło się bawiłem
Moja ty, miła ty, dzieweczko ma.
I choć w głowie tęgo zaszumiało
Serce się do ciebie rwało
Moja ty, miła ty, dzieweczko ma.
Dzisiaj znowu tokaj piłem
Moja ty, miła ty, dzieweczko ma.
AŜ do rana się bawiłem
Moja ty, miła ty, dzieweczko ma.
Choć się głowa jak len w polu chwieje
Do śniadania wytrzeźwieję
Moja ty, miła ty, dzieweczko ma.
Potem przyjdę ja do ciebie
Moja ty, miła ty, dzieweczko ma.
A ty przyjmiesz mnie do siebie
Moja ty, miła ty, dzieweczko ma.
I choć z ust mych zapachnie ci wino
Pocałujesz mnie dziewczyno
Moja ty, miła ty, dzieweczko ma.
100
Czasem życie traci sens
Czasem świat ch** jest
Ty nie tłumacz mi- ja tez wiem jak to jest
Ale sposób na to mam
Siadam se i panka gram-
Mija zawsze w dwie minuty, mowie Wam!
Trzy akordy darcie mordy
Trzy akordy darcie mordy
Trzy akordy darcie mordy
No a jak?!
trzy akordy darcie mordy
Trzy akordy darcie mordy
Trzy akordy darcie mordy
To jest właśnie punk! -punk rock!
-punk rock!
101
94. LANDRYN
Jeżeli chcecie to posłuchajcie historii prosto z Krakowa
O jednym panku, co słynął z tego, że glanów swych
nie zdejmował
I z wodą rzadko miał do czynienia, co to jest
mydło - nie wiedział
Z brudu się lepił, stąd ksywa; "Landryn", no i
potwornie jebał!
Landryn! - lepkie twe ciało
Landryn! - słodki twój zapach
Oto początek historii o tym jak Jolka
przegrała zakład
Raz założyły się dwie pankówy o jabłko na
imprezie,
Że jedna dzisiaj dokona cudu i Landryn z butów
wylezie.
Jolka to była ostra pankówa więc obmyśliła plany,
Że się najebią, pójdą do łóżka i wtedy ściągnie mu
glany.
............Landryn! - lepkie twe ciało
Landryn! - słodki twój zapach
Oto ciąg dalszy historii o tym jak
Jolka przegrała zakład
O drugiej w nocy już byli w łóżku, Landryn
dokończył jabola
Jolkę rozebrał, a sam jedynie opuścił spodnie do
102
kolan.
Przeleciał Jolkę, obrzygał pościel, starannie się
odkleił
Pierdolnął drzwiami, zostawił odór i syf na Jolki
pościeli
............Landryn! - lepkie twe ciało
Landryn! - słodki twój zapach
I tak się kończy historia o tym jak
Jolka przegrała zakład
103
Zaśpiewamy wam pięknie, wam pięknie.
ref. Hop, ta ra ra, hop, ta ra ra,
Znów przebrała się miara, się miara.
Hop, ta ra ra, hop, ta ra ra,
Znów przebrała się miara, bęc.
My w Deesach mieszkamy, mieszkamy,
Ciepłych pierzyn nie mamy, nie mamy,
A jak student skostnieje, skostnieje,
To go piwko rozgrzeje, rozgrzeje.
ref.
My w stołówkach żywieni, żywieni,
I miłości spragnieni, spragnieni,
A jak student nie może, nie może,
To mu piwko pomoże, pomoże.
ref.
96. KURDESZ (STUDENCKA)
Każ przynieść wina, mój Grzegorzu miły
Bodaj się troski nigdy nam nie śniły
Niech i Anulka tu zasiądzie z nami
Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami x2
Skoro się przytknie ręka do butelki
Znika natychmiast smutek z serca wszelki
Wołajmyż tedy dzwoniąc kieliszkami
Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami x2
Niezłe to winko do ciebie mój Grzelu
Cieszmy się póki możem przyjacielu
Niech stąd ustąpi nudna myśl z troskami
Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami x2
Patrzcie jak dzielny skutek tego wina
Już się me serce weselić poczyna
Pod stół kieliszki, pijmy szklanicami
Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami x2
104
I ty Anulko, połowico Grzela,
Bądź uczestniczką naszego wesela.
Pofolguj sobie, chciejże wypić z nami
Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami x2
Już po butelce, niech tu stanie flasza
Wiwat ta cała kompanija nasza
Wiwat z Maciusiem i przyjaciołami
Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami x2
Maciuś jest partacz, pić nie lubi wina
Myśli, że jemu złotem jest dziewczyna
Dajmyż mu spokój, pijmy sobie sami
Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami x2
Odnówmy przodków ślady wiekopomne
Precz stąd szklanice - naczynia ułomne
Po staroświecku pijmy pucharami
Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami x2
Już też to Grzelu przewyższasz nas wiekiem
A wiesz, że wino jest dla starych mlekiem
Chłyśnij, a będziesz huczał z młodzikami
Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami x2
97. KOMU DZWONIĄ
Komu dzwonią, temu dzwonią,
Mnie nie dzwoni żaden dzwon.
Bo takiemu pijakowi
Jakie życie, taki zgon, zgon, zgon.
Bo takiemu pijakowi
Jakie życie, taki zgon, zgon, zgon.
Księdza do mnie nie wołajcie,
Niech nie robi zbędnych szop.
Tylko ty mi, przyjacielu,
Spitytusem głowę skrop, skrop, skrop.
Tylko ty mi, przyjacielu,
105
Spitytusem głowę skrop, skrop, skrop.
W piwnicy mnie pochowajcie,
W piwnicy mi kopcie grób,
A głowę mi odwracajcie
Tam, gdzie jest od beczki szpunt, szpunt, szpunt.
A głowę mi odwracajcie
Tam, gdzie jest od beczki szpunt, szpunt, szpunt.
W jedną rękę kielich dajcie,
W drugą rękę wina dzban,
I nade mną zaśpiewajcie:
Umarł pijak, ale pan, pan, pan.
I nade mną zaśpiewajcie:
Umarł pijak, ale pan, pan, pan.
A po śmierci na mym grobie
Beczka wina będzie stać
I gdy przyjdziesz się pomodlić,
Możesz kufel sobie wlać, wlać wlać.
I gdy przyjdziesz się pomodlić,
Możesz kufel sobie wlać, wlać wlać.
98. JESZCZE PO KROPELCE
Mówią starzy ludzie, że po dziennym trudzie
Każdy powinien spocząć już... Tobie, mój staruszku,
Dobrze będzie w łóżku, Idź więc te stare kości złóż!
Na tom ja za młody, Nie chcę tej wygody!...
U mnie się w nocy żyje lżej, Z moją mi dziewczyną
Szybko chwile płyną, A przy kufeleczku mówię jej:
ref. Jeszcze po kropelce, jeszcze po kropelce,
Dość mam forsy w kamizelce
Pijmy co się zmieści, choćby po trzydzieści
Na bok smutki i boleści. O, Zuzanno!
Jak życie słodko płynie nam! O, Zuzanno!
To raj, to urok sam
106
Gdy się zamkną bramy Pochód urządzamy
Z knajpy do knajpy, brachu idź! Nawet i dziewczyna,
Czule przypomina: Wicku, facecie, chodźmy pić
Potem się przy piwie Zapytuje tkliwie:
Chłopie, a kiedyż będzie ślub? Cóż to za dzierlatka,
Ślub nie brała matka... Córko miła ty tak samo zrób
ref.
Niezadowolona Noskiem kręci ona
Mówi, że każdy chłop to pies! A przy lekkim szmerze,
Wnet na płacz ją bierze!.. Przestań, dziewczyno, nie chcę łez!
Dam na zapowiedzi, Kupię siedem śledzi
I muzykantom każę rżnąć... Sprawię ci wesele,
Więc nie gadaj wiele, Buzi daj i żywo w kufel trąć!
ref.
99. W PIWNICZNEJ IZBIE
W piwnicznej izbie siedzę sam
Nad kuflem pełnym piwa,
Oczami wodzę tu i tam
A głowa mi się kiwa.
Ja nie dbam o czerwony nos,
Ni o to, że wciąż tyję,
Ja biorę kufel w ręce swe
I piję, i piję, i piję, do dna.
A gdyby ktoś mi wybór dał-
Dziewczynę, konia, trunek
I rzekł - wybieraj sobie sam,
Ja płacę za rachunek.
107
A gdy już sądu przyjdzie czas
I stanę u stóp Tronu,
Pokłonię ja się Panu w pas
I rzeknę bez pardonu:
Rozkoszy rajskich nie chcę znać,
Ni wiedzieć, gdzie się kryją,
Jeno mi Panie Boże wskaż,
Gdzie piją, gdzie piją, gdzie piją do dna.
100. STO LAT WERSJA HARD :)
Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam!
Jeszcze raz, jeszcze raz, niech żyje, żyje nam!
Niech żyje nam!
Niech mu gwiazdka pomyślności, nigdy nie zagaśnie,
A kto z nami nie wypije, niech go piorun trzaśnie.
Niech mu życie lepszym będzie, niż śledziowa zupa,
Niech mu nigdy nie odmówi, żadna zdrowa dupa.
Niech mu życie słodko płynie, jak Wisła do Gdańska,
Niech mu pała zawsze stoi, jak szabla ułańska.
Niech mu latek jego życia, nigdy nikt nie zlicza,
Niech mu pała zawsze stoi, jak szpada górnicza.
Niech mu w kartach tyle szczęścia ile ma w miłości,
A kto zdrowia nie wypije, niech przeprosi gości.
Niech latarka policjanta w oczy mu nie świeci,
A kto kufla nie obali, niech ma głupie dzieci.
Niech mu rośnie ozimina, jare i warzywo,
A kto zdrowia nie wypije, niech mu stoi krzywo.
Niech mu oko komornika po kątach nie szpera,
A kto zdrowia nie wypije, niechaj go cholera.
Niech mu wszystkie piękne panie dają jak należy,
Kto ma w kuflu jeszcze pełno, niech w bociana wierzy.
Niechaj rodzą nam się dzieci także i po ślubie,
108
Kto ich zdrowa nie wypije, nie będzie miał w czubie.
Niech mu członka wciąż Japonka wachlarzem wachluje,
A kto zdrowia nie wypije, tego psem poszczuję.
A kto z nami się nie stuknie postąpi nieładnie,
Temu jajco w nocy spuchnie i kuśka opadnie.
Kto nam nie dotrzyma kroku, taki jest niewdzięczny,
Będzie wzwód miał raz do roku w dodatku wewnętrzny.
Niech nam Rektor jeden z drugim nigdy nie podskoczy,
Kto ich zdrowia nie wypije, niech się pod stół stoczy.
Niech im służą jak najdłużej serce i wątroba,
Kto się z nami nie napije, ten jest kawał żłoba.
Niechaj gwiazdka pomyślności chroni nas od kaca,
A kto z nami dziś nie pije, niech się sam przewraca.
Niech mu humor dopisuje wśród wesołej paczki,
Niech mu język nie opada poniżej łechtaczki.
Niech mu życie nie poskąpi penisa jurnego,
Niech mu żona nie odmawia stosunku rannego.
Niech go życie zawsze darzy uczuciem błogości,
Niech mu dziwy dupy dają do późnej starości...
101. NIECH MU GWIAZDA POMYŚLNOŚCI
Niech mu gwiazda pomyślności
Nigdy nie zagaśnie, nigdy nie zagaśnie
A kto z nami nie wypije
Niech go piorun trzaśnie
A kto z nami nie wypije
Niech pod stołem zaśnie
A kto z nami zdrowie pije
Niechaj długo żyje
102. MIESIĄCE
A kto się w styczniu urodził
Ma wstać, ma wstać, ma wstać,
A kto się w styczniu urodził
109
Ma wstać, ma wstać, ma wstać,
Ma wziąć do ręki kielich swój
I wypić aż do dna i wypić aż do dna
Ma wziąć do ręki kielich swój
I wypić aż do dna i wypić aż do dna
Jak żeś wypił to se nalej
A butelkę podaj dalej
Jak żeś wypił to se nalej
A butelkę podaj dalej
(Trzeba przejść przez wszystkie miesiące
od stycznia do grudnia)
103. A TERAZ IDZIEMY NA JEDNEGO
A teraz idziemy na jednego
A teraz idziemy wódkę pić - z butelki
A teraz idziemy na jednego
A teraz idziemy wódkę pić
110
HISTORIA FOLKLORU studenckiego
Wstęp:
111
Społeczeństwa w średniowiecznej Europie Zachodniej
dzieli się na cztery stany: szlachtę, duchowieństwo,
chłopstwo i mieszczaństwo.
Każda z tych grup broni własnych interesów.
- Królowie i panowie feudalni walczą między sobą o
uprawnienia polityczne i gospodarcze.
- Różne zakony rywalizują walczą o władzę duchową i
intelektualną.
- Ludzie zrzeszają się w różne korporacje/cechy tego
samego zawodu, rzemiosła lub handlu by bronić wspólnie
swoich interesów.
W tym kontekście rodzi się Uniwersytet – także swego
rodzaju cech/korporacja.
Kontekst kulturowy:
Duchowni
Określenie "kleryk" (clerc) oznacza "oświecony". Kształcił
się on w zakonnej szkole (scholasticates), gdzie zgłębiał
podstawy retoryki, teologii, filozofii i mitologii, wszystko
rzecz jasna po łacinie.
Ci średniowieczni intelektualiści wykazują wielką erudycję
i znajomość kanonów klasycznego metryki, tłumaczenia i
redagowania tekstów naukowych. Klerycy to nie tylko
opiekunowie dogmatów i teologicznych treści kultury, ale
przede wszystkim ludzie decydujący o formie w jakiej te
112
treści zostaną dostarczone reszcie populacji.
113
ostatni, widząc, że przegrywa dyskusję, oskarża Abelarda o
bycie "Goliath". Abelard znalazł się w złej sytuacji jeśli
chodzi o prawo kanoniczne. Kościół uznaje kilka jego
propozycji za herezje.
- W 1227 r. Sobór w Treviso zabronił Goliardom śpiewać
podczas celebracji mszy.
- W 1229, goliardzi odgrywali znaczną rolę w kłopotach
Uniwersytetu Paryskiego związanego z intrygami legata
papieskiego.
- W 1289, klerycy mają zakaz bycia żonglerami, błaznami
lub Goliardami.
- W 1300, w Kolonii, Goliardzi dostają zakaz handlowania
odpustami.
Te przepisy tak naprawdę stały sie skuteczne w momencie
wykluczenia Goliardów z grona Kościoła.
Pochodzenie nazwy:
114
Forma i tematy poezji wędrownych studentów.
Muzyka
115
Podobnie jak wiersze kuglarzy (jongleurs), goliardzi
wykonywali swoje wiersze przy akompaniamencie muzyki.
Dzięki swojemu wykształceniu, studenci grali z większym
wyrafinowaniem niż kuglarze. Według autora "Livre
d'Alexandre" najbardziej wysublimowane dziwęki pochodzą
poprzez "dodanie do instrumentów wykorzystywanych
przez żonglerów tych większej wartości używanych przez
duchownych”. Notacja muzyczna goliardów tamtego
okresu używa neum diastematycznych, rodzaju stenografii
muzycznej zrozumiałej tylko wtedy jeśli już znamy
melodię danej piosenki. Styl piosenek miłosnych jest
podobny do tych komponowanych przez trubadurów.
Czasami znajdujemy te same utwory w zbiorach dzieł
goliardów i trubadurów. Piosenki ściśle goliardzkie są
jednak prostsze metrycznie, melodycznie i stylistycznie.
Fragmenty:
116
- Ludi: wiersze święte w sensie jakim go rozumieli
Goliardzi
- Supplementum: różne wiersze.
Wierszem najbardziej obrazującym filozofię życia
Goliardów to słynne „In Taberna quando sumus ... (Kiedy w
gospodzie siedzimy ...).
Carmina Burana to najważniejsy zbiór, ale istnieją także
inne na przykład Księga Pieśni z Cambridge w Anglii i w
Chalons-sur-Marne we Francji, "Carmina Rivipullensia",
napisana przez anonimowego mnicha z Ripoll w Katalonii i
kilka wierszy z "Libro del Buen Amor" Juana Ruiza ,
archiprezbitera Hita które są momentami goliardzkie.
Ich dzieła inspirowały wielkich pisarzy, takich jak François
Rabelais, Francois Villon, ...
Dziedzictwo Goliardów
117
Początki stowarzyszeń studentów i ich cechy
Początki
118
włoskie i hiszpańskie (a także najprawdopodobniej
Uniwersytet Jagielloński do 1400 roku – przyp. tłum.). Od
XIII wieku powstają uniwersytety we Francji (Sorbona,
1257, Montpellier, 1289), w Anglii, Szkocji, Niemczech,
Czechach i w Polsce (UJ w 1364 – przyp. tłum.). Studentów
pochodzący z tych samych krajów i regionów dzielono na
"narody", stowarzyszenia mające za cel zapewnienie
wzajemnej ochrony i pomocy pomiędzy nimi. Wtedy
właśnie odnajdujemy pierwsze ślady grup studenckich. Tak
więc na początku XIII wieku na "Alma mater lutécienne" lub
na uniwersytecie w Paryżu istniał m.in. „honorowy naród
Francji”, Wierny naród Pikardii, Czcigodny narodu
Normandii i Stały naród Niemiecki. Na uniwersytecie w
Pradze (1348) istniały narody Czech, Bawarii, Saksonii i
Polski, a na uniwersytecie w Wiedniu (1365) narody Austrii,
Nadrenii, Saksonii i Węgier (w Krakowie istniała bursa
Węgierska, Niemiecka etc – przyp. Tłum).
Każdy naród gromadził nauczycieli i uczniów z tego samego
kraju lub tej samej prowincji/regionu. Zorganizowany na
wzór średniowiecznych cechów, "narody" witały przybysza i
otaczały go opieką podczas stawiania pierwszych kroków w
niepokojącym świecie wielkiego miasta. Ażeby wstąpić do
narodu, dany kandydat musiał przejść przez określone
próby, które możemy utożsamić z dzisiejszymi „chrztami”
lub „otrzęsinami”.
To właśnie te "narody" są źródłem ziomkostw na
uniwersytetach niemieckich tj. Landsmannschaften.
Dzisiaj zasada łączenia się studentów z tego samego
regionu w „bractwa” nadal obowiązuje na większości
amerykańskich.
119
W XVI wieku pojawiają się pierwsze zreformowane
uniwersytety niemieckie. Studenci tworzą ziomkostwa, tzw
Landmannschaften (grupa rodaków), wzorowane na
"narodach" w Paryżu. Przyjęły one niektóre zasady cechów,
ponieważ były regulowane przez różne przepisy jak i przez
"Comment" pochodzenia francuskiego. „Comment” był
spisem reguł dobrego zachowania się w społeczeństwie
(„Comment” oznacza po francusku „jak” - przyp. tłum.).
Członków różniły między sobą kolory, które początkowo
były kolorami miasta ich pochodzenia.
120
wiarygodności studentom która była bardzo nadwyrężona
przez stare praktyki ziomkostw.
W dniu 30 października 1802 Corps „Onoldia” zostaje
oficjalnie uznany przez państwo i przez Uniwersytet w
Erlangen. W 1810 roku związki studenckie pojawiają się na
wszystkich niemieckich uniwersytetach. Żywią uczucia
patriotyczne, uważając się jednocześnie za neutralne
wobec religii. W 1817 stworzono Deutsche Burschenschaft,
związek prowadzone przez ideologów nacjonalistycznych,
którzy chcieli stworzyć jedne zjednoczone Niemcy w
miejscu mozaiki państw jaką były Niemcy na początku XIX
wieku (bardzo możliwe, że flaga Niemiec pochodzi od
Niemieckiej Korporacji Akademickiej działającej w 1848 w
Jenie – przyp. Tłum.).
Studenci katoliccy odmawiali pojedynków i walki szpadą.
Dlatego założyli własne korporacje. Pierwszą z nich jest
„Bawaria” w Bonn założona w 1844 roku (czytelników
zainteresowanych polskim ruchem korporacyjnym
zapraszam do przeczytania artykułu B. Wróblewskiego
http://www.archiwumkorporacyjne.pl/index.php/muzeum
-korporacyjne/o-korporacjach/ - przyp. tłum.).
121
Akademii, aby słuchać i dyskutować o dziełach literackich.
Rozmowy były dosyć poważne, wszyscy uczestnicy zwracali
się do siebie per „pan” bez wyjątków. Zasadę tę zniesiono
dopiero w 1831.
Jeśli Belles-Lettres została założona przez młodych
studentów to reperkusje Kongresu Wiedeńskiego
zainspirowały w 1815 około sześćdziesięciu studentów
uniwersytetów w Bernie i Zurychu. Spotkali się oni w lipcu
1819 w oberży du Boeuf w Zofingen i założyli liberalną
korporację akademicką o charakterze patriotycznym. Otóż
celem Zofingenów było poświęcić się służbie krajowi i
połączyć wszystkie części Szwajcarii pod jedną flagą. W
1820 roku, rok później, w Lozannie jak i Lucernie
wystąpiono z wnioskiem o stworzenie fili Zofingen. Pomimo
braku bezpośrednich działań politycznych, Zofingenowie
swoimi ideami aktywnie przyczynili się do zwycięstwa
wyborczego liberałów w 1830 roku.
Belles-Lettres rekrutowała członków głównie na wydziale
filozoficznym i filologicznym, zaś Zofingen wywodzili się
głównie z wydziału prawa i teologii. Często Bellelettrieni
po osiągnięciu wyższego stopnia naukowego wstępowali do
Zofingen bez zrzekania się członkostwa w Belles-Lettres.
Reformy Edukacji z 1837 roku wzmocniły tę tendencję,
spychając Belles Lettres do rangi gimnazjalnej. Ustaliło
się, że przed wstąpieniem do Zofingen czy później do
Helvetii trzeba było wcześniej być członkiem Belles-
Lettres. Dopiero w 1862 roku Belles-Lettres została
pełnoprawną korporacją akademicką.
122
członkowie Sekcji w Neuchâtel poparli tamtejszych
rojalistów. Postępowi Zofingienowie z Lucerny zażądali
ukarania „reakcyjnych” członków. Walne zgromadzenie
odmówiło wykonania takiego postępowania i kilka
koprorantów w 1832 roku założyło w Zurychu nową
korporację akademicką Helvetia, (politycznie bliskiej
ruchowi radykalnemu). Jej debiut był trudny – sekcje w
Zurychu i Aarau zniknęły już w 1835 roku, a w samej
Lucernie Helvetia została zakazana w 1836 roku, na koniec
przetrwała tylko sekcja w Bernie. Chociaż Helvetia była
korporacją postępową jeśli chodzi o światopogląd, nie
przyłączyło się do niej wielu studentów. Dlaczego?
Ponieważ nadrzędnym celem Zofingenów było wciąż
łączenie wszystkich szwajcarskich studentów bez względu
na region jak i na wyznawane wartości.
Jeśli lewe skrzydło Zofingen odeszło i założyło Helvetię,to
prawe jej skrzydło też uczyniło podobnie i założyło
Związek Studentów Szwajcarskich (la Société des Etudiants
Suisses). Założenia nowej korporacji zostało określone w
1841 roku ale dopiero w 1843 ustaliła się ich ostateczna
forma. Mimo, że SES starała się na początku ukryć religijne
aspekty swojego programu (aby spróbować przyciągnąć
konserwatywnych protestantów) korporacja ta zakorzeniła
się głównie w dawnych bastionach katolicyzmu tj w
Lucernie , Freiburgu, Schwyzu i St Gallen. W każdej
uczelni, każdy oddział SES ma inną nazwę i dlatego mamy
„Sarinya Zaehringia” i „Nuithonia” (sekcja
francuskojęzyczna) w St-Michel we Fryburgu, „Suitia” w
Schwitz, „Semper Fidelis” w Lucernie, „Pierwsza Sekcja
Helvetii” we Fryburgu im Breisgrau (uniwersytety w
Bazylei, Bernie i Zurychu nie przyciągają młodych
katolików szwajcarskich), „Rhodania” w Sion, „Corvina” w
Einsiedeln, „Himéria” w Porrentruy, „Agaunia” w St-
123
Maurice, „Turicia” akademicka w Zurychu, „Bazylei
Rauracia Burgundia” w Bernie, „Lemania” w Lozannie i
„Salévia” od 1876 w Genewie.
Zgodnie z Art. 2 Statutu tamtejszych Korporacji: "Celem
korporacji jest cnota, wiedza i przyjaźń, według
zwyczajów i wierzeń naszych przodków, w duchu Kościoła
katolickiego, ze względu na dobro kraju.”
Zofingenowie, ciągle niezaangażowani w politykę, znaleźli
się okrążani na lewo i prawo przez ruchy studenckie
bardziej aktywne politycznie...
W 1847 radykałowie z Zofingen tworzą "Neu Zofingia”.
Sekcja ""Nouvelle Société de Zofingue" pojawia się w 1848
roku w Lozannie, założona przez siedmiu studentów, w tym
czterech byłych Bellelettrienów. W 1849 roku, większość
sekcji korporacji Neu Zofingen przybiera nazwę Helvetia,
na pamiątkę pierwszej fali radykalnej powstałej w Bernie.
W 1855 roku jednak doszło do krótkotrwałego połączenia
Zofingen i Helvetii. Sekcja Helvetii w Lozannie sprzeciwiła
się wobec tej fuzji i zniknęła z końcem 1855 roku (obecnie
Zofingen ma 400 aktywnych członków i ponad 3000
filistrów – źródło Wikipedia – przyp. tłum.).
124
(1993), Victoria Helvetica (1986 ), nie Zofingen ... Arvésia
(kobieca), Belles-Lettres, Mercuria (Business School) i SPES
(abstynencja) ... i dodajmy do tego, że żadna z tych
korporacji nie przetrwała do XXI wieku!”
Źródło: http://www.adelphia.ch/origine2.html
125
z tego powodu gwałtowne demonstracje przed siedzibą
gazety. Toczyły się ostre przepychanki. Zauważono wtedy
potrzebę stworzenia organizacji która chroniłaby dobre
imię studentów i jednocześnie broniła go na forum
publicznym. Tak powstaje „l'Association Générale des
Etudiants” (tzn „Powszechny Związek Studencki” - przyp.
tłum.), powszechnie znana jako A. Do dziś istnieją związki
z pochodnymi tej nazwy np. AGEB, AGEM, AGEN etc. Znamy
dobrze historię tej organizacji dzięki jej czasopismu które
się nazywało "A, czyli pierwsza gazeta w porządku
alfabetycznym”. Założycielami było kilku studentów
medycyny, pod przewodnictwem Bourrelier (lub Boureau),
znalazł się tam także student Delcambre (Nauki Ścisłe).
126
własną czapkę studencką. Dlatego zaadaptowali beret
mieszkańców regionu Bolonii, na pamięci owego na wpół-
legendarnego Kongresu. Faluche wprowadzono do Paryża
25 czerwca. Kolejna hipotezą jej powstawania jest fakt, że
Faluche była bardzo podobna do beretów noszonych przez
aktorów z Comedia del Arte, a która to była bardzo
popularna wśród studentów.
127
"renesans" Faluche. W 1986 roku przegłosowano zasady
krajowe zaś w w 1988 w Reims świętowano stulecie
Faluche.
Źródło:
http://www.esiee.fr/~faluchec/Historique/historique.html
Belgia
Historia Penne
128
Liege. Na początku jest ona zielona dla wszystkich,
albowiem zielony to kolor Uniwersytetu w Liege. Student
ubiera czapkę z różnych powodów. Należy najpierw
zwrócić uwagę na panującą ówcześnie modę. W 19 wieku,
a nawet jeszcze chwilę później rzeczą normalną i
codzienną jest noszenie nakrycia głowy. Co jest bardziej
interesujące to rodzaj nakrycia głowy wybranego przez
studentów. Na wybór ten nałożyło się wielu czynników, w
tym przede wszystkim buntowniczy duch żakowskiego
środowiska. Dlatego najprawdopodobniej zdecydowali się
na noszenie innego kapelusza niż tego noszonego
tradycyjnie przez mieszczan (cylinder, etc.). Należy
nadmienić, że studenci wywodzą się w większości właśnie z
tej klasy społecznej. Naśladowanie niemieckich czapek
studenckich musiało również odgrywać niebagatelną rolę,
trudno jest jednak ocenić znaczenie tego czynnika (Liege
jest położone niedaleko granicy belgijsko-niemieckiej
przyp. Tłum.). Wreszcie różne typy lub style czapek to
"modny" dodatek do ubioru w epoce romantyzmu. Te
okoliczności prowadzą do stworzenia czapki studenckiej w
Liege, czapki wkrótce charakterystycznej dla żaków tego
miasta. Niebawem każda czapka staję się swoistą historią
studenta który ją nosił poprzez dodawanie na niej odznak i
przypinek.
129
Z końcem 19 wieku czapkę nazywa się "okropną". Termin
ten jest stopniowo zastępowany przez nazwę "penne"
wkrótce po 1918 roku.
130
niemieckiej i klęski Francji, wojska Piemontu Wiktora
Emanuela II zajęły Państwo Kościelne, naruszając tym
samym traktat francusko-piemoncki z września 1864.
Wojska piemonckie wkroczyły do Rzymu 20 września 1870.
W tym czasie setki młodych Belgów wstąpiło do wojsk
Państwa Kościelnego żeby bronić suwerenności ziemskiej
władzy papieża. Wśród tych ochotników było bardzo dużo
studentów. Może niektórzy byli Żuawami i po powrocie do
ojczyzny na Uniwersytet w Louvain (Leuven) ustanowili
tradycję którą pielęgnujemy do dziś? Może kilka lat
później, studenci zainspirowali się tą wspaniałą kartą
historii? Są to tylko hipotezy. Musimy zaznaczyć, że
analogie pomiędzy papachą żuawów a calotte studencką są
zbyt duże, żeby mógł to być zwykły zbieg okoliczności. Tak
czy inaczej, calotte pojawia się gronie studentów w Gand
w 1884 roku. Calotte następnie rozprzestrzenia się na inne
uczelnie. Poświęcono jej specjalny przegląd w Liege już w
1898 roku.
131
polityczne i folklor studencki podupadł. Calotte z zielonym
dnem, kiedyś bardzo popularna wśród studentów z Liège
prawie całkowicie zniknęła. Dopiero paru członków
„Zakonu Tore” (sekcja biesiadna Związku Studentów
Katolickich Uniwersytetu w Liège) postanowił wskrzesić tę
czcigodną tradycję. W dniu 7 grudnia 1983 odbyły się
chrzciny pierwszych calotte od wielu lat. W 1987 r.,
tradycja noszenia calotte z Liege rozprzestrzenił się na
część członków „Zakonu Wielkiego Seminarium”. Aby
uzyskać prawo do noszenia calotte Uniwersytetu w Liege,
kandydat musi być ochrzczony w jednym z wymienionych
powyżej Zakonów. Są to ściśle męskie stowarzyszenia
studenckie, dlatego nie zobaczy się calotte z Liege na
głowach studentek. **"
132
Spis treści
1 . Gaudeamus Igitur (studencka) ................................................................2
2 . Hymn Polski (patriotyczna)....................................................................2
3 . Hymn zjednoczonej Europy ...................................................................3
4 . In taberna quando sumus (studencka) ...................................................3
5 . Nunc est bibendum (studencka) ............................................................4
6 . Breve regnum (studencka) .....................................................................5
7 . Hymn medyków lwowskich (potem krakowskich) (studencka) ...........5
8 . Pije Kuba do Jakuba (pijacka) (studencka) ............................................6
9 . Io vivat (studencka) ...............................................................................6
10 . Ergo bibamus (Carmina clericorum) (studencka) ...............................7
11 . Ave vinum (Carmina clericorum) (studencka) ....................................7
12 . In laudem vini (Carmina clericorum) (studencka) ..............................7
13 . In dulci jubilo (studencka) ...................................................................8
14 . Bonum Vinum (studencka) ..................................................................8
15 . Meum est propositum (pijacka) (studencka) ........................................9
16 . Cantilena Inhoseta (studencka) (nieprzystojna)...................................9
17 . „Pijak” (studencka) ..............................................................................9
18 . Ukraina (Hej sokoły) ..........................................................................10
19 . Rota (patriotyczna)..............................................................................10
20 . Gaude Mater Polonia (patriotyczna)...................................................11
21 . Bogurodzica (patriotyczna).................................................................11
22 . Pieśń otwarcia (studencka) .................................................................12
23 . Pieśń Filaretów (studencka) ...............................................................12
24 . Hej koledzy (studencka) .....................................................................13
25 . Dusząc książki przez dzień cały (studencka) .....................................14
26 . Dziś u mnie w brzuchu (studencka) ...................................................14
27 . Piwo (studencka) ................................................................................14
28 . Siekiera motyka...................................................................................15
29 . Hej, hej, Ułani (patriotyczna)............................................................15
30 . Idzie żołnierz (patriotyczna)................................................................16
31 . Czerwone maki na Monte Cassino (patriotyczna).............................16
32 . My, pierwsza brygada (patriotyczna).................................................17
33 . Piechota (patriotyczna)........................................................................17
34 . róża i bez (patriotyczna)......................................................................18
35 . O mój rozmarynie (patriotyczna).......................................................19
36 . Ballada o Janku Wiśnieskim (patriotyczna)........................................19
133
37 . 10 w skali Beauforta (szanty)..............................................................20
38 . bijatyka (24 lutego) (szanty)................................................................20
39 . Branka (szanty)....................................................................................21
40 . Gdzie ta keja (szanty)..........................................................................21
41 . Hiszpańskie dziewczyny (szanty) ......................................................22
42 . Ja stawiam! (szanty)............................................................................22
43 . John kanaka (szanty)...........................................................................23
44 . Morskie opowieści .............................................................................24
45 . Kiedy szliśmy przez pacyfik (szanty).................................................27
46 . pożegnanie Liverpoolu (szanty)..........................................................27
47 . Z pijanym żeglarzem j.ang (szanty)....................................................28
48 . Cicha woda brzegi rwie (wesołe)........................................................30
49 . Głęboka studzienka.............................................................................31
50 . Idzie dysc (Smutna).............................................................................31
51 . Karolinka.............................................................................................32
52 . Lato, lato (wesołe)..............................................................................32
53 . Lato z ptakami odchodzi. (smutna).....................................................33
54 . My Cyganie(Smutna)..........................................................................34
55 . Ale to już było(Smutna)......................................................................34
56 . Autobiogrfia(Smutna)..........................................................................35
57 . Czarny blues o czwartej nad ranem(Smutna)......................................36
58 . Dni, których nie znamy (wesołe)........................................................36
59 . Jedzie pociąg z daleka (wesołe)..........................................................37
60 . Kolorowe jarmarki (wesołe) ...............................................................38
61 . Kołysanka dla nieznajomej (Smutna)..................................................38
62 . Ładne oczy masz (wesołe)..................................................................40
63 . Nikt na świecie nie wie (wesołe) ........................................................40
64 . Wehikuł czasu(Smutna) ......................................................................41
65 . Whisky(Smutna)..................................................................................42
66 . Agnieszka już dawno (wesołe)............................................................43
67 . Baśka (wesołe)....................................................................................44
68 . Bieszczackie anioły(Smutna)..............................................................44
69 . Co ty tutaj robisz (wesołe)...................................................................46
70 . Dzieci (wesołe)....................................................................................46
71 . I love you (wesołe)..............................................................................47
72 . Kiedy byłem małym chłopcem (wesołe).............................................49
73 . Makumba (wesołe)..............................................................................49
74 . Mniej niż zero (wesołe).......................................................................51
134
75 . Mój przyjacielu (wesołe).....................................................................52
76 . Opadły mgły, wstaje nowy dzień (Smutna).........................................53
77 . Szklana pogoda(Smutna).....................................................................53
78 . Włosy (wesołe)....................................................................................54
79 . Wrzosowisko (z nim będziesz szczęśliwsza)(Smutna).......................55
80 . Zegarmistrz światła(Smutna)..............................................................55
81 . Barka(Smutna).....................................................................................56
82 . Hej, bystra woda (wesołe)...................................................................56
83 . Jak dobrze nam zdobywać góry (wesołe)............................................57
84 . Pożegnania(Smutna)............................................................................57
85 . Płonie ognisko w lesie(Smutna)..........................................................58
86 . Stokrotka (wesołe)...............................................................................59
87 . Szare szeregi (patriotyczna)................................................................59
88 . Pieśń na wyjście..................................................................................60
89 . Glory, Glory, Alleluja..........................................................................60
90 . Upłuwa Szybko życie (studencka) .....................................................60
91 . Pij,pij,pij bracie,pij (studencka) .........................................................61
92 . Tokaj piłem..........................................................................................61
93 . Trzy akordy .........................................................................................62
94 . Landryn...............................................................................................63
95 . Piwka dajcie nam żakom (studencka) ................................................64
96 . Kurdesz (studencka) ...........................................................................65
97 . Komu dzwonią....................................................................................65
98 . Jeszcze po kropelce.............................................................................66
99 . W piwnicznej izbie..............................................................................66
100 . Sto lat wersja hard :)..........................................................................67
101 . Niech mu gwiazda pomyślności........................................................68
102 . Miesiące.............................................................................................68
103 . A teraz idziemy na jednego...............................................................68
135