Chomsky Noam - Kontrola Nad Mediami

You might also like

Download as doc, pdf, or txt
Download as doc, pdf, or txt
You are on page 1of 21

Kontrola nad mediami

Noam Chomsky Pocztki historii propagandy Zacznijmy od pierwszej wspczesnej operacji propagandowej, przeprowadzonej przez rzd. Stao si to za czasw administracji Woodrowa Wilsona. Gdy wybrano go prezydentem w 1916 roku, jego program gosi: ,,Pokj bez zwycistwa'' Byo to w rodku Pierwszej Wojny wiatowej. wczesne spoeczestwo byo nastawione wyjtkowo pacyfistycznie i nie widziao adnego powodu, by angaowa si w wojn w Europie. Poniewa administracja Wilsona bya zdecydowana na udzia w wojnie, musiaa jako temu zradzi. Stworzono wic rzdow komisj propagandow - tak zwan Komisj Creela. Udao si jej w cigu szeciu miesicy przemieni pacyfistyczne spoeczestwo w histeryczn, paajc chci walki zbiorowo, pragnc zniszczenia wszystkiego, co niemieckie, rozrywania Niemcw na strzpy, przystpienia do wojny i ocalenia wiata. Byo to znaczne osignicie, ktre prowadzio do kolejnych. W tym samym czasie oraz pniej, po wojnie, wykorzystano identyczne techniki do wywoania histerycznej obawy przed tak zwanym Czerwonym Zagroeniem. Umoliwio to skuteczne zniszczenie zwizkw zawodowych oraz likwidacj tak niebezpiecznych problemw jak wolno prasy i myli politycznej. Cieszyo si to znacznym poparciem mediw i establishmentu przemysowego, ktre w istocie organizoway promoway wikszo tych dziaa, co walnie przyczynio si do ich sukcesu. Pord tych, ktrzy aktywnie i entuzjastycznie partycypowali w tym procesie, byli ,,postpowi'' intelektualici, osoby z krgu Johna Deweya. Byli oni bardzo dumni, co wida na podstawie ich wczesnego pimiennictwa, i, jak to okrelali, ,,bardziej inteligentni czonkowie spoeczestwa'' - czyli oni sami - zdoali pchn niechtn zbiorowo do wojny przez wzbudzenie w niej strachu i szermowanie fanatycznymi sloganami. Wykorzystano w tym celu szeroki wachlarz rodkw. Sfabrykowano na przykad liczne opowieci o popenianych przez Hunw okruciestwach, o obrywaniu przez nich rczek belgijskim niemowltom, o wszelkiego rodzaju okropnociach, na ktre nadal mona natkn si w podrcznikach historii. Byy to bez wyjtku wymysy brytyjskiego ministerstwa propagandy, ktre postawio sobie za cel - jak okrelao to na swoich tajnych naradach - ,,kontrolowanie myli caego wiata''.Co bardziej istotne, pragno ono rwnie kontrolowa mylenie co bardziej inteligentnych czonkw amerykaskiego spoeczestwa, ktrzy szerzyliby dalej wysmaan przez nie propagand i pchnli pacyfistyczne pastwo w objcia wojennej histerii. Zamiar ten udao si zrealizowa, i to nadzwyczaj skutecznie. Pynie std nauka: pastwowa propaganda, wspierana przez wyksztacone klasy, gdy nie mona si jej sprzeciwi, moe przynie olbrzymie rezultaty. Nauk t przyswoili sobie Hitler i wielu innych, wcielajc j w ycie po dzi dzie ! Demokracja widzw

Inn grup, pozostajc pod wraeniem tych sukcesw, byli liberalni teoretycy Partii Demokratycznej i czoowi przedstawiciele mediw - na przykad Walter Lippman, nestor amerykaskich dziennikarzy, wiodcy komentator polityki wewntrznej i zagranicznej oraz czoowy teoretyk demokratycznego liberalizmu. Jeeli zajrzy si do jego essejw zebranych, natrafi si na podtytuy w rodzaju: ,,Postpowa teoria liberalnej myli demokratycznej'' ( ,,A Progressive Theory of Liberal Democratic Thought''). Lippman zasiada we wspomnianych komisjach propagandowych i zdawa sobie spraw z ich osigni. Dowodzi, e ,,rewolucja w sztuce demokracji'', jak to okrela, moe zosta wykorzystana do ,,fabrykowania przyzwolenia'' - czyli zapewniania dziki nowym technikom propagandowym zgody spoeczestwa na to, na co nie miao ono ochoty. Lippman by zdania, e jest to dobra, ba niezbdna koncepcja. Niezbdna, poniewa ,,dobro oglne cakowicie umyka opini publicznej'', jak to sformuowa. Moe je zrozumie i dy do niego jedynie wyspecjalizowana klasa odpowiedzialnych jednostek, do inteligentnych, by poj, jakie s rzdzce wiatem mechanizmy. Teoria ta zakada, e jedynie niewielka elita - spoeczno intelektualistw, o ktrej mwili zwolennicy Deweya - jest w stanie poj dobro oglne, czyli to, na czym zaley nam wszystkim i co ,,umyka opini publicznej''. Pogldy tego rodzaju lansowane byy od stuleci. Jest to rwnie typowo leninowskie stanowisko. W istocie cechuje si ono bliskim powinowactwem do leninowskiej koncepcji, e czowka rewolucyjnych intelektualistw powinna przej wadz pastwow, wykorzystujc w tym procesie si ludowych buntw, a nastpnie popdzi gupie masy ku przyszoci, dla ktrej pojcia s one zbyt ciemne i niekompetentne. Teoria liberalnej demokracji i marksizm i leninizm s bardzo bliskie w swych ideologicznych zaoeniach. Uwaam to za jedn z przyczyn, dla ktrych rnym ludziom przez lata byo atwo przechodzi od jednego stanowiska do drugiego bez poczucia istotnej zmiany. Bya to tylko kwestia oceny, gdzie tkwi korzenie wadzy. Moe dojdzie do ludowej rewolucji, ktra wyniesie nas na szczyty; moe nie, i bdziemy zmuszeni do wsppracy z istniejc wadz, czyli spoecznoci kapitalistyczn. Tak czy inaczej, bdziemy dziaa identycznie: pogania gupie masy w stron wiata, ktre s niezdolne zrozumie go na wasn rk. Lippman popar swoje wywody szczegowo opracowan teori postpowej demokracji. Twierdzi, i we waciwie zorganizowanej demokracji istniej klasy obywateli. Na czoo wysuwa si klasa, penica czynn rol w prowadzeniu spraw publicznych. S to ludzie, ktrzy analizuj, wykonuj, podejmuj decyzje i kieruj dziaaniem systemw: politycznego, ideologicznego i ekonomicznego. Jest to niewielki odsetek populacji. Naturalnie, kady, kto wysuwa takie idee, zawsze naley do tej niewielkiej grupy, i mwi o tym, co naley zrobi z pozostaymi obywatelami. Ci pozostali - nie naleca do owej niewielkiej grupki zdecydowana wikszo spoeczestwa, to wedug okrelenia Lippmana ,,zdezorientowane stado'' ( ,,bewildered herd'' ). Musimy chroni si przed gniewem i moliwoci stratowania przez zdezorientowane stado. W demokracji realizowane s dwie funkcje. Klasa wyspecjalizowana, czyli ludzie odpowiedzialni, peni funkcj wykonawcz, czyli myl o dobrze publicznym, planuj je oraz je rozumiej. Zdezorientowane stado rwnie ma swoj rol w demokracji. Wedug twierdze Lippmana, jest to rola widzw, a nie uczestnikw dziaania. Funkcja stada jest jednak rozleglejsza, bowiem mwimy o demokracji. Od czasu do czasu pozwala si mu poprze tego czy innego czonka klasy wyspecjalizowanej. Innymi sowy tumowi pozwala si powiedzie: ,,Chcemy, by ty - lub ty - by naszym przywdc''. Dzieje si tak dlatego, e yjemy w ustroju demokratycznym, a nie pastwie totalitarnym. Okrela si to jako wybory. Po wyraeniu poparcia dla tego czy innego czonka klasy wyspecjalizowanej, tumowi pozwala si jednak na usunicie si w to i stanie na powrt

widzami, a nie uczestnikami dziaania. Tak wanie powinna wyglda prawidowo funkcjonujca demokracja. Podejcie takie jest w pewnym sensie logiczne. Kryje si za nim nawet swego rodzaju oglna zasada moralna. Imperatyw ten zakada, i masy s zbyt naiwne, by poj funkcjonowanie wiata. Gdyby prboway partycypowa w podejmowaniu dotyczcych ich decyzji, powodowayby tylko kopoty. Wobec tego dopuszczenie ich do decydowania byoby czym niewaciwym i niemoralnym. Naley poskramia zdezorientowane stado, a nie pozwala mu na wcieke tratowanie wszystkiego, co popadnie. Mniej wicej taka sama logika zakada, e niewaciwe jest pozwolenie trzylatkowi na samodzielne przechodzenie przez ulic. Nie daje si mu takiej swobody, poniewa trzylatek nie wie, jak korzysta z tej wolnoci. Na tej samej zasadzie nie mona pozwoli zdezorientowanemu stadu na wspuczestniczenie w dziaaniu --wywoaoby to tylko kopoty. Potrzebne jest wic narzdzie do poskromienia zdezorientowanego stada. Jest nim nowa rewolucja w sztuce demokracji: ,,fabrykowanie przyzwolenia''. Konieczny jest podzia rodkw przekazu, szkolnictwa i kultury popularnej. Musz one uczy przedstawicieli klasy politycznej i decydentw pewnego znonego poczucia rzeczywistoci, chocia oczywicie musz jednoczenie wpaja waciwe wartoci. Trzeba pamita, e kryje si za tym nie wyraona przesanka. Przesanka ta - ktr musz skrywa przed sob nawet odpowiedzialne osoby - dotyczy sposobu, w jaki uzyskali oni pozycj, umoliwiajc im podejmowanie decyzji. Oczywicie, dzieje si tak dlatego, e su oni ludziom, dysponujcym prawdziw wadz ! Jest to bardzo wskie grono. Jeli klasa wyspecjalizowana zbliy si do niego i stwierdzi: ,,moemy suy waszym interesom'', wwczas zostanie wcignita do penienia wykonawczej roli. Naley to jednak utrzymywa w tajemnicy. Znaczy to, e naley czonkom tej klasy wpoi przekonania i doktryny, suce interesom dysponentw prywatnie posiadanej, rzeczywistej wadzy. Otrzymujemy wic oddzielny system edukacyjny, nakierowany na klas wyspecjalizowan, czyli ludzi odpowiedzialnych. Naley podda ich dokadnej indoktrynacji, obejmujcej wartoci i interesy przedstawicieli prywatnej wadzy oraz reprezentujcego ich kompleksu pastwowo-korporacyjnego. Uwag reszty zdezorientowanego stada naley w zasadzie zaj czym innym - nie dopuci, by mogo narobi kopotw. Zadba, by jego czonkowie pozostali praktycznie wycznie obserwatorami dziaa, jedynie sporadycznie wyraajcymi poparcie dla tego czy innego prawdziwego przywdcy, spord ktrych pozwala si im dokona wyboru. Podobny punkt widzenia rozwijao wielu ludzi. Prawd mwic, jest on do konwencjonalny: na przykad czoowy wspczesny teolog i komentator polityki zagranicznej Reinhold Niebuhr, czasami nazywany ,,teologiem establishmentu'', guru George Kennana, intelektualistw spod znaku Kennedy'ego i innych, stwierdzi, i ,,racjonalizm to bardzo rzadka umiejtno''. Cechuje si nim jedynie wskie, ograniczone grono ludzi. Wikszo kieruje si po prostu emocjami i impulsami. Ci z nas, ktrzy s racjonalistami, musz tworzy niezbdne iluzje i obdarzone silnym adunkiem emocjonalnym nadmierne uproszczenia, by naiwni prostaczkowie nie zbaczali zbytnio z nalenego kursu. Podejcie takie stao si znaczcym elementem wspczesnej nauki politycznej. W latach dwudziestych i trzydziestych Harold Laswell, wsptwrca nowoczesnych zasad, okrelajcych zasady spoecznej komunikacji, jeden z wiodcych reprezentantw amerykaskich nauk politycznych, wyjania, i nie powinnimy ulega ,,demokratycznym dogmatyzmom'', zakadajcym, e obywatele s najlepszymi znawcami swoich interesw. Jest przecie inaczej - to my znamy si najlepiej na dobrze publicznym. Dlatego te zwyka moralno nakazuje nam dopilnowanie, by nie mieli oni okazji do realizacji swoich niewaciwych koncepcji. Jest to

proste w strukturze, ktr okrela si obecnie pastwem totalitarnym lub reimem militarnym. Dziery si pak nad gowami obywateli i korzysta z niej, jeeli wychyl si poza przewidziane granice. Moliwo tak jednak traci si, im bardziej spoeczestwo staje si wolne i demokratyczne, dlatego te naley uciec si do technik propagandowych. Logika jest oczywista: propaganda jest dla demokracji tym, czym paka dla pastwa totalitarnego ! Jeszcze raz powtrzmy: jest to dobre i rozsdne, poniewa zdezorientowane stado nie potrafi poj dobra publicznego. Zrozumienie go po prostu przekracza jego moliwoci. Public relations USA byo pionierem sektora ,,public relations''. Celem tego przemysu jest ,,kontrolowanie umysu spoeczestwa'', jak okrelali to jego liderzy. Nauczyli si oni wiele dziki triumfom Komisji Creela, skutecznemu wywoaniu widma Czerwonego Zagroenia i jego konsekwencjom. Sektor ,,public relations'' uleg w owym okresie gigantycznej ekspansji. W latach dwudziestych przez jaki czas udao si mu wywoa w spoeczestwie niemal cakowite posuszestwo wobec dominacji biznesu. Dominacja ta bya tak doszcztna, e staa si obiektem dochodze komisji Kongresu w latach trzydziestych. Z nich wanie pochodzi znaczna cz naszych informacji. ,,Public relations'' to olbrzymi przemys. Obecnie wydatki w nim sigaj okoo biliona dolarw rocznie. Przez cay czas chodzi tu o kontrolowanie umysu spoeczestwa. W latach trzydziestych, podobnie jak w trakcie Pierwszej Wojny wiatowej, wyoniy si wielkie problemy. Doszo do wielkiego kryzysu, pojawiy si silne organizacje pracownicze. W istocie w 1935 roku robotnicy wygrali pierwsz powan kampani legislacyjn: Ustawa Wagnera przyznaa im prawo do zrzeszania si. Powodowao to dwa powane problemy. Po pierwsze, demokracja funkcjonowaa wadliwie: zdezorientowane stado poczo odnosi sukcesy prawodawcze, a tak przecie nie powinno by. Drugi problem polega na tym, i ludzie zyskiwali moliwo organizowania si. Ludno powinna wszelako by zatomizowana, wyalienowana i posegregowana. Nie powinna zakada organizacji, poniewa wwczas mogaby przesta by widzem wydarze. Jeli dostatecznie wielu ludzi o ograniczonych rodkach moe czy si w celu zaistnienia na arenie politycznej, mogliby sta si rzeczywistymi uczestnikami wydarze, a to byoby naprawd grone. Prywatny przemys podj szerokie starania, by zapewni, i bdzie to ostatnie zwycistwo legislacyjne dla pracownikw i pocztek koca demokratycznego odchylenia w postaci prawa do tworzenia masowych organizacji. Zamiar si powid. Okazao si, e byo to ostatnie zwycistwo legislacyjne dla wiata pracy. Od tej chwili - chocia liczba czonkw zwizkw zawodowych wzrosa na jaki czas w trakcie Drugiej Wojny wiatowej i zacza spada dopiero pniej - skuteczno dziaa zwizkw stale malaa. Nie byo to przypadkiem. Stao si tak dziki spoecznoci biznesu, ktra woya mnstwo pienidzy, uwagi i pomylunku, by poradzi sobie z tym problemem poprzez przemys ,,public relations'', organizacje w rodzaju Okrgego Stou Narodowego Stowarzyszenia Producentw i Biznesmanw ( National Association of Manufacturers and Business Roundtable ) i tak dalej. Spoeczno ta przystpia natychmiast do obmylania sposobu zapobieenia takim demokratycznym dewiacjom. Chrzest bojowy nastpi w rok pniej, w 1936 roku. W Johnstown w Dolinie Mohawk w zachodniej Pensylwanii doszo do wielkiego strajku Bethelem Steel. Kapitalizm wyprbowa

now technik niszczenia ruchu pracowniczego, ktra okazaa si nadzwyczaj skuteczna. Nie chodzio tym razem o amanie kolan i rzucanie do akcji band osikw, bowiem metody te nie sprawdzay si ostatnio najlepiej. Dokonano tego subtelniejszymi i bardziej skutecznymi metodami propagandowymi. Postanowiono znale sposb na zwrcenie spoeczestwa przeciwko strajkujcym, na przedstawienie ich jako elementw niszczycielskich, szkodliwych dla ogu i zagraajcych dobru publicznemu. Dobro publiczne to to, co suy ,,nam'': biznesmanom, pracownikom, gospodyniom domowym. Wszyscy ci ludzie to ,,my''. Chcemy by razem i cieszy si wartociami w rodzaju harmonii, amerykanizmu ( amerykaskiego stylu ycia ) czy wsplnej pracy. Z drugiej strony mamy zych strajkujcych, ktrzy sprawiaj kopoty, podwaaj nasze wysiki, niszcz harmoni (1) i gwac amerykaski styl ycia. Musimy ich powstrzyma, by mc nadal y razem. Kierownicy przedsibiorstw i ci, ktrzy zamiataj podogi, maj te same interesy. Moemy wszyscy pracowa wsplnie na rzecz amerykaskiego stylu ycia w harmonii, darzc si wzajemn sympati - tak w zasadzie prezentowa si w przekaz. Dooono mnstwa wysikw, eby go zaprezentowa. Chodzio przecie o spoeczno kapitalistw, kontrolujc rodki masowego przekazu i dysponujc wielkimi zasobami. I istotnie, przynioso to doskonae rezultaty. Pniej nazwano nawet t metod ,,formu Mohawk Valley'' i wielokrotnie wykorzystywano j do amania strajkw. Okrelano j jako ,,naukow metod przerywania strajkw''. Okazaa si ona bardzo skuteczna w mobilizowaniu opini spoecznej po stronie mdych, pozbawionych treci poj w rodzaju ,,amerykaskiego stylu ycia''. Kt mgby wystpowa przeciwko niemu ? Albo harmonii ? Kto mgby si jej sprzeciwia ? Lub, by uy bardziej wspczesnego pojcia, kto mgby by przeciwko ,,popieraniu naszych wojsk'' ? Kto miaby ochot sprzeciwia si noszeniu tych wsteczek ? Nadaj si do tego wszystkie hasa, o ile s cakowicie pozbawione treci. Zastanwmy si, co znaczyoby, gdyby kto zada wam pytanie: ,,czy popieracie mieszkacw Iowa'' ? Czy kto z was mgby odpowiedzie: ,,tak, popieram ich'' lub ,,nie, nie popieram ich''? To nie jest nawet pytanie. Nic nie znaczy, i o to chodzi. W sloganach ,,public relations'' w rodzaju ,,popierajcie nasze wojska'' liczy si wanie to, e nic nie znacz. Ich wako jest dokadnie taka, jak pytanie, czy popiera si obywateli Iowa. Oczywicie, kryje si w tym jednak sens. Prawdziwe pytanie brzmi: ,,czy popieracie nasz polityk ?'' Nie naley jednak dopuszcza, by ludzie zastanawiali si nad tak sformuowanym pytaniem. O to, i tylko o to chodzi w dobrej propagandzie. Jej celem jest stworzenie sloganu, przeciwko ktremu nikt nie moe si opowiedzie i po ktrego stronie stan wszyscy, poniewa nikt nie wie, co on waciwie oznacza. W istocie nie znaczy nic, lecz jego zasadnicza warto polega na tym, i odwraca on uwag od pytania, rzeczywicie majcego sens: ,,czy popierasz nasz polityk ?'' O tej jednak kwestii nie wolno mwi. Niech wic ludzie dyskutuj o poparciu dla wojska. Oczywicie nie mog ich nie popiera. Samo to stwierdzenie oznacza zwycistwo propagandy ! Podobnie jest z amerykaskim stylem ycia i harmoni. Jestemy wszyscy razem, czmy si, my puste slogany, by zapewni, e nie pojawi si dookoa li ludzie, zakcajcy nasz harmoni gadaniem o walce klasowej, prawach i tym podobnych kwestiach. Jest to bardzo skuteczne podejcie. Stosuje si je po dzi dzie. Oczywicie, zostao ono starannie przemylane. Pracownicy przemysu ,,public relations'' nie dziaaj w nim dla zabawy. Jest to ich zawd. Staraj si oni wpaja waciwe wartoci. W istocie maj nawet koncepcj, jak powinna wyglda demokracja: winien by to system, w ktrym szkoli si klas wyspecjalizowan, by suya panom - tym, ktrzy s wacicielami spoeczestwa. Reszt spoeczestwa naley za pozbawi jakichkolwiek form organizacji, bowiem organizowanie si przyczynia tylko kopotw. Ludzie powinni wysiadywa w odosobnieniu przed telewizorami i pozwala na wbijanie im do gw przekazu, brzmicego: jedynym celem

w yciu jest posiadanie wikszej iloci dbr, trzeba y tak jak wanie pokazywana amerykaska rodzina z klasy redniej, lub: trzeba wyznawa tak sympatyczne wartoci jak harmonia czy amerykaski styl ycia. Nic innego w yciu si nie liczy. Moe przychodzi ci do gowy, i w yciu powinno chodzi o co jeszcze, ale poniewa ogldasz telewizj w samotnoci, indywidualnie, musisz doj do wniosku: ,,oszalaem, bo przecie nie pokazuj nic innego''. Poniewa za nie zezwolono na organizowanie si - jest to absolutnie nieodzowne - nigdy nie zdoasz dowiedzie si, czy rzeczywicie oszalae. Tak jednak musisz podejrzewa, bowiem jest to naturalne w twojej sytuacji. Tak wyglda stan idealny. W celu osignicia tego ideau podejmuje si gigantyczne wysiki. Oczywicie, kryje si za nimi okrelona koncepcja - pojcie demokracji, ktre omwiem wczeniej. Zdezorientowane stado moe stwarza problemy, dlatego musimy zadba, by nie wpado w sza i nie zaczo tratowa. Powinno oglda puchary pikarskie, seriale komediowe lub pene przemocy filmy. Co jaki czas naley pobudzi je do wykrzykiwania pozbawionych znaczenia sloganw w rodzaju ,,popierajcie nasze wojska''. Naley utrzymywa je w znacznym lku, bo jeli nie bdzie naleycie si ba najrozmaitszych diabw, mogcych zniszczy je od rodka, z zewntrz czy skdkolwiek, mogoby zacz myle, co byoby bardzo niebezpieczne, stado nie ma bowiem kwalifikacji do mylenia. Dlatego te naley odwraca jego uwag i spycha je na margines. Jest to jedna z koncepcji demokracji. Wracajc do spoecznoci kapitalistycznej: istotnie, Ustawa Wagnera z 1935 roku stanowia ostatnie prawne zwycistwo wiata pracy. Po wybuchu kolejnej wojny nastpi schyek zwizkw zawodowych, podobnie jak kultury najbogatszego odamu klasy robotniczej, najcilej powizanego ze zwizkami. Wszystko to naley do przeszoci - stalimy si spoeczestwem zarzdzanym w zdumiewajco duym stopniu przez przedstawicieli wiata biznesu. Jest to jedyne zindustrializowane spoeczestwo pastwowego kapitalizmu, pozbawione normalnej umowy spoecznej, jak znajdujemy w porwnywalnych spoeczestwach. Jak mniemam, poza Poudniow Afryk jest to jedyne spoeczestwo industrialne, pozbawione pastwowej opieki zdrowotnej. Nie ma powszechnej zgody na utrzymanie chociaby minimalnych standardw, zapewniajcych przeycie tym odamom spoeczestwa, ktre nie potrafi podporzdkowa si jego reguom i na wasn rk pozyskiwa dobra. Zwizki zawodowe praktycznie nie istniej. Tak samo jest z innymi formami ruchw masowych. Nie istniej partie ani organizacje polityczne. Zawdrowalimy daleko na drodze ku ideaowi, przynajmniej pod wzgldem strukturalnym. Media stanowi korporacyjny monopol i wszystkie prezentuj ten sam punkt widzenia. Dwie gwne partie stanowi jedynie frakcje partii ( klasy ) kapitalistw. Wikszo ludzi nie zawraca sobie nawet gowy gosowaniem, poniewa wydaje si to bezcelowe. Spoeczestwo zostao zmarginalizowane, a jego uwag rozprasza si w naleyty sposb. Taki przynajmniej jest cel dziaania. Wiodca posta przemysu ,,public relations'', Edward Bernays, w istocie wywodzi si z Komisji Creela. By jej czonkiem, przyswoi sobie jej nauki i kontynuowa dziaalno, okrelan przez niego jako ,,fabrykowanie przyzwolenia'' i uwaan za ,,esencj demokracji''. Ci, ktrzy s w stanie produkowa przyzwolenie, maj po temu zasoby i si - czyli przedstawiciele wiata biznesu - to wanie ci, na ktrych pracujecie.

Manipulowanie opini Konieczne jest rwnie zapdzanie ludnoci, by wyraaa poparcie dla midzynarodowych awantur. Spoeczestwo zwykle jest nastawione pacyfistycznie, tak jak byo w trakcie Pierwszej Wojny wiatowej. Nie widzi powodu, by angaowa si w zagraniczne awantury, zabijanie i torturowanie. Trzeba je wic do tego zagna. Aeby tak si stao, naley je przestraszy. Sam Bernays odnis znaczny sukces w tym wzgldzie. On wanie kierowa kampani propagandow dla United Fruit Company w 1954 roku, gdy Stany Zjednoczone zdoay obali kapitalistyczno-demokratyczny rzd Gwatemali i zainstaloway w jego miejsce aparat terroru szwadronw mierci, utrzymujcy si po dzi dzie u wadzy dziki staym zastrzykom amerykaskiej pomocy i zapobiegajcy zaistnieniu tam jakichkolwiek demokratycznych odchyle. Konieczne jest rwnie nieustanne wbijanie ludziom do garde programw polityki wewntrznej, ktrym spoeczestwo si sprzeciwia, bowiem nie ma adnej przyczyny, by popierao szkodzce mu pomysy. To rwnie wymaga intensywnej propagandy. Bylimy wiadkami, e dziao si tak wielokrotnie w cigu ubiegych dziesiciu lat. Programy Reagana byy przytaczajco niepopularne. Nawet okoo dwch trzecich tych, ktrzy gosowali na Reagana, miao nadziej, e jego koncepcje polityczne nie zostan zrealizowane. Jeeli przyjrze si poszczeglnym programom, na przykad zbrojeniom, obciciu wydatkw na cele socjalne itp., niemal kademu sprzeciwiaa si zdecydowana cz spoeczestwa. Dopki jednak zwykli obywatele s zepchnici na margines, nie maj szans organizowa si ani wyraa swoich przekona - ci, ktrzy twierdz, i przedkadaj wydatki socjalne nad zbrojeniowe, i ktrzy tak odpowiadali w sondaach ( co czynia przytaczajca wikszo ), zakadali, e jedynie im przychodz do gowy tak szalone pomysy. Nie mieli szans usysze, e inni myl to samo. Nie dopuszczano, by mogli sobie to uwiadomi. Dlatego te, nawet jeli czowiek tak myla i potwierdza to w sondau, zakada, e jest jakim dziwakiem. Poniewa nie ma szans nawizania kontaktu z innymi ludmi, podzielajcymi i popierajcymi takie pogldy oraz pomagajcymi je wyartykuowa, nie ma sposobu, by nie czu si kim odbiegajcym od normy, zwichrowanym. W tej sytuacji mona jedynie pozosta na uboczu i nie zwraca uwagi na to, co si dzieje. Mona oglda w zamian co innego, na przykad puchary futbolowe. Stan idealny udao si osign do pewnego stopnia - jednak nie do koca. Istniej instytucje, ktrych nie udao si zniszczy - na przykad wci dziaaj kocioy. Znaczna cz aktywnoci dysydentw w USA ma miejsce wanie w kocioach z tego prostego powodu, e zdoay si osta. Kiedy wyjedzie si do jakiego europejskiego kraju, by wygosi przemow, jest bardzo prawdopodobne, e stanie si to w hali zwizku zawodowego. W Stanach jest to niemoliwe, poniewa po pierwsze zwizki ledwie egzystuj, a jeli ju, nie s organizacjami politycznymi. Kocioy si jednak utrzymay, dlatego te przemwienia s czsto wygaszane wanie w nich. Tydzie solidarnoci z Ameryk rodkow odby si gwnie z inicjatywy kociow - dlatego, e istniej. Zdezorientowanego stada nigdy nie udaje si do koca poskromi, dlatego te trzeba toczy z nim cig walk. W latach trzydziestych buntowao si, ale udao si je pokona. W latach szedziesitych nastpia kolejna faza dysydencji. Klasa wyspecjalizowana wymylia na to okrelenie: ,,kryzys demokracji''. Uznano, e demokracja w latach szedziesitych wesza w faz kryzysu. Polega on na tym, i znaczne odamy spoeczestwa zaczy si organizowa, przejawia aktywno i stara si wej na aren polityczn. W tym miejscu musimy odwoa si do dwch wspomnianych koncepcji demokracji. Wedug sownikowej definicji, oznacza to postp demokracji. Przewaya jednak opinia, e jest to

problem, kryzys, ktremu naley zaradzi. Spoeczestwo naleao wpdzi z powrotem w stan apatii, posuszestwa i biernoci, ktry jest dla niego waciwy i naleny. Trzeba byo co zrobi, by zaegna ten kryzys, jednak starania te okazay si nieskuteczne. Na szczcie kryzys demokracji yje i ma si dobrze, chocia nie jest w stanie skutecznie wpywa na polityk. Moe jednak wpywa na opinie, wbrew temu, co sdzi wielu ludzi. Po kocu lat szedziesitych zrobiono wiele, by odwrci przebieg tego schorzenia lub je pokona. Jeden z jego aspektw uzyska nawet techniczne okrelenie: ,,syndrom wietnamski''. Termin ten zacz si pojawia okoo roku 1970 i bywa okazjonalnie definiowany. Reaganowski intelektualista Norman Podhoretz okreli go jako ,,chorobliwy opr przed zastosowaniem siy zbrojnej''. Owe chorobliwe zahamowania przed stosowaniem przemocy to nastawienie znacznej czci spoeczestwa. Ludzie po prostu nie byli w stanie zrozumie, po co trzeba mordowa i torturowa mieszkacw innych krajw czy przeprowadza naloty dywanowe. Poddanie si spoeczestwa takim chorobliwym zahamowaniom jest bardzo niebezpieczne, co dobrze zrozumia Goebbels - stanowi to bowiem czynnik ograniczajcy przy wdawaniu si w midzynarodowe awantury. Konieczne jest, jak to okreli niedawno z niejak dum Washington Post, ,,wpojenie obywatelom respektu dla cnt wojskowych''. Jest to wane stwierdzenie. Jeli chce si mie akceptujce przemoc spoeczestwo, stosujce si na skal wiatow, by zrealizowa cele wewntrznej elity, konieczne jest wpojenie waciwego szacunku dla cnt militarnych, a nie chorobliwych zahamowa przed uywaniem przemocy. Na tym wanie polega syndrom wietnamski i wiadomo, e trzeba si z nim upora. Opis zamiast rzeczywistoci Konieczna jest rwnie cakowita falsyfikacja historii. Kolejny sposb na pokonanie owych chorobliwych oporw, to przedstawienie faktu, i kogo napadamy by go zniszczy, jako bronienie si przed gronymi agresorami, potworami itd. Po wojnie w Wietnamie dooono niezmiernych wysikw, by przerobi jej histori. Zbyt wiele osb zaczo zdawa sobie spraw, co si naprawd dzieje - wcznie z wieloma onierzami i modymi ludmi, bioracymi udzia w ruchu pokoju i innych. Byo to niepodane, naleao wic upora si z tymi nieprawomylnymi ideami i przywrci wzgldn normalno - to znaczy doprowadzi do uznania, e to, co robilimy, byo suszne i szlachetne. Skoro bombardowalimy Wietnam Poudniowy, czynilimy to dlatego, e bronilimy go przed kim - czyli przed Poudniowymi Wietnamczykami, poniewa nikogo innego tam nie byo. Skupieni wok Kennedy'ego intelektualici ochrzcili to ,,obron przed wewntrzn agresj w Wietnamie Poudniowym''. Sformuowania tego uy rwnie Adlai Stevenson. Trzeba byo zadba, by stao si ono oficjalnym i dobrze rozumianym obrazem rzeczywistoci i starania te okazay si skuteczne. Gdy dysponuje si absolutn kontrol nad mediami i systemem szkolnictwa, a wiat nauki jest konformistyczny, mona z powodzeniem lansowa taki przekaz. Jedn ze wskazwek powodzenia tych dziaa stanowi wynik bada, przeprowadzonych przez Uniwersytet Massachusetts, dotyczcych postaw spoecznych, wobec obecnego kryzysu w Zatoce - postaw i pogldw, bdcych rezultatem ogldania telewizji. Jedno ze stawianych pyta brzmiao: ,,Ilu - w Twojej ocenie - zgino Wietnamczykw w czasie wojny Wietnamskiej ?'' Wspczeni Amerykanie szacowali przecitnie, i byo to 100.000 ludzi. Oficjalna liczba wynosi dwa miliony. Rzeczywista - prawdopodobnie trzy do czterech milionw. Prowadzcy te badania autorzy sformuowali suszne pytanie: co pomylelibymy o niemieckiej kulturze politycznej, gdyby obywatele tego kraju, pytani obecnie o ilo ofiar Holokaustu, odpowiadali, e byo ich okoo trzystu tysicy ? Co mogoby nam to powiedzie o niemieckiej kulturze politycznej ? Autorzy nie rozwinli tego wniosku, mona si jednak o to pokusi. Co nam to mwi o naszej kulturze ? Wcale sporo. Przeamywanie chorobliwych oporw przed stosowaniem siy militarnej i innych demokratycznych odchyle jest konieczne. W tym

konkretnym przypadku si to udao. Powiodo si rwnie w kadym innym wypadku. Mona wybra dowolny problem: rodkowy Wschd, midzynarodowy terroryzm, Ameryka rodkowa, cokolwiek - prezentowany spoeczestwu obraz wiata wykazuje najodleglejsze z moliwych podobiestwo do rzeczywistoci. Prawda jest pogrzebana pod wielopitrowymi konstrukcjami kamstw. Z tego punktu widzenia by to oszoamiajcy sukces w zapobieganiu zagroeniu demokracj. Osignito go w warunkach wolnoci, co jest tym bardziej zdumiewajce. Nie yjemy w kraju totalitarnym, w ktrym mona by to atwo osign si. Sukcesu tego dopito w warunkach wolnoci. Jeeli chcemy zrozumie nasze spoeczestwo, musimy zastanowi si nad tymi faktami. S one wyjtkowo wane dla kadego, kogo obchodzi, w jakim spoeczestwie yje. Kultura dysydencji Mimo wszystkich opisanych zjawisk, kultura dysydencji przetrwaa i znacznie si rozrosa od lat szedziesitych. W owym okresie przede wszystkim kultura ta rozwijaa si bardzo powoli. Protesty przeciwko wojnie w indochinach rozpoczy si dopiero w kilka lat po rozpoczciu przez Stany Zjednoczone bombardowa w Poudniowym Wietnamie. Kiedy ruch dysydencki powsta, by zrazu bardzo wski i obejmowa gwnie studentw i modzierz. Jeszcze nim nastay lata siedemdziesite, ten stan rzeczy uleg znacznym zmianom. W latach osiemdziesitych nastpi jeszcze wikszy rozkwit ruchw solidarnociowych, co stanowi nowe i wane zjawisko w historii przynajmniej amerykaskiej, o ile nie wiatowej dysydencji. Byy to ruchy nie tylko protestujce, lecz czsto angaujce si, czasem nawet blisko, w ycie cierpicych ludzi poza granicami kraju. Wycigny one std wiele nauk i wywary znaczny cywilizacyjny wpyw na Ameryk ,,gwnego nurtu'' ( mainstream ). Wszystko to przynioso bardzo due zmiany. Kady, kto by zaangaowany w tego rodzaju dziaalno, musi zdawa sobie z tego spraw. Orientuj si, e przemwienia, jakie wygaszam obecnie w najbardziej reakcyjnych czciach kraju - rodkowej Georgii, wschodnim Kentucky itp. - byyby nie do pomylenia nawet w okresie najwikszego rozkwitu ruchu pokojowego, nawet przed najbardziej aktywnymi uczestnikami tego ruchu. Obecnie mona wygasza je wszdzie. Ludzie zgadzaj si z nim lub nie, lecz przynajmniej wiedz, o co chodzi, wobec czego istnieje pewna wsplna paszczyzna porozumienia. Wszystko to stanowi oznaki wspomnianego cywilizujcego wpywu, wbrew propagandzie, wbrew wszelkim wysikom w celu kontrolowania myli i fabrykowania przyzwolenia. Mimo wszystko ludzie nabieraj zdolnoci i chci mylenia na wasn rk. Wzrs sceptycyzm wobec wadzy, zmienio si nastawienie wobec bardzo wielu kwestii. Proces ten jest powolny, niemal jak cofanie si lodowca, lecz dostrzegalny i istotny. Inna rzecz, czy dokonuje si dostatecznie szybko, by wpyn znaczco na to, co dzieje si na wiecie. Wystarczy jeden znajomy przykad: osawiona bariera midzy pciami. W latach szedziesitych postawa wobec takich kwestii jak ,,cnoty militarne'' czy chorobliwe opory przed uyciem siy zbrojnej byy mniej wicej takie same wrd kobiet i mczyzn. Nikt, ani mczyni, ani kobiety, nie doznawali owych chorobliwych zahamowa na pocztku lat szedziesitych. Ich reakcje byy identyczne. Wszyscy uwaali, e stosowanie przemocy w celu stumienia oporu innych narodw byo suszne. W cigu kolejnych lat sytuacja ta ulega zmianie. Chorobliwe zahamowania stay si coraz powszechniejsze wrd wszystkich grup spoeczestwa. Ujawnia si jednak coraz wiksza, obecnie bardzo istotna rozbieno midzy mczyznami i kobietami. Wedug ankiet, siga ona 25%. Co si stao ? Ot to, i powsta przynajmniej na poy zorganizowany ruch masowy, zrzeszajcy kobiety - ruch feministyczny. Zorganizowanie si przynioso skutki. Organizacja oznacza odkrycie, e nie jest si samym, e inni podzielaj

twoje pogldy. Pozwala to na umocnienie si w swoich przekonaniach, na ucilenie swoich pogldw i myli. Ruchy te maj bardzo nieformalny charakter, nie s organizacjami czonkowskimi, kreuj jednak atmosfer, wpywajc na interakcje midzyludzkie. Wywaro to bardzo wyrany efekt. Na tym polega niebezpieczestwo demokracji: jeeli pozwoli si na powstawanie organizacji, jeeli ludzie nie tkwi ju przez cay czas przyklejeni do telewizorw, to mog im zakiekowa w gowach najrozmaitsze dziwaczne pomysy, na przykad chorobliwe opory przed stosowaniem siy zbrojnej. Trzeba z tym walczy - jednak jeszcze si to nie udao. Parada wrogw Zamiast mwienia o poprzedniej wojnie, chciabym zaj si nastpn - czasem bowiem przydaje si by przygotowanym, a nie tylko reagowa. W USA dokonuje si obecnie bardzo charakterystyczny proces. Nie jest to pierwszy kraj, w ktrym mia on miejsce. Narastaj wewntrzne problemy - moe wrcz katastrofy - spoeczne i ekonomiczne. Nikt u wadzy nie wykazuje najmniejszej ochoty, by im jakkolwiek przeciwdziaa. Jeeli przyjrze si programom wewntrznym administracji z okresu ostatniego dziesiciolecia - wczam tu opozycj demokratyczn - brak byo powanych propozycji rozwizania caego bagau problemw: zdrowia, edukacji, bezdomnoci, bezrobocia, przestpczoci, gwatownego rozrastania si kryminogennych populacji, upadku centrw miejskich i wiziennictwa. Wszystkim wiadomo o tych problemach, jednak staj si one coraz powaniejsze. Tylko w cigu dwch lat penienia urzdu przez George'a Busha kolejne trzy miliony dzieci znalazo si poniej granicy ndzy, zaduenie niebotycznie ronie, spadaj standardy edukacji, pace realne wikszoci spoeczestwa signy mniej wicej poziomu koca lat pidziesitych - i nikt nic z tym nie robi. W tych okolicznociach konieczne jest odwrcenie uwagi zdezorientowanego stada: jeli zorientuje si, co si dzieje, moe mu si to nie spodoba, skoro przede wszystkim jego to dotyczy. Pokazywanie pucharw futbolowych i komedii sytuacyjnych moe okaza si niewystarczajce, trzeba wic wywoa w nich strach przed wrogami. W latach trzydziestych Hitler wzbudzi w spoeczestwie lk przed ydami i Cyganami. Trzeba byo ich zmiady, by si obroni. My rwnie mamy podobne sposoby. W cigu ostatniego dziesiciolecia co rok czy dwa kreuje si jakie wielkie monstrum, przed ktrym musimy si broni. Dawniej mielimy na podordziu potworw, z ktrych stale moglimy korzysta: Rosjan. Zawsze mona byo odwoa si do koniecznoci obrony przed Rosjanami. Poniewa trac oni atrakcyjno jako przeciwnik, i coraz trudniej wykorzystywa ich w tej roli, naleao wynale jakich nowych wrogw. W istocie ludzie niesprawiedliwie krytykowali George'a Busha, i nie jest zdolny wyrazi ani wyartykuowa tego, co nami kieruje. Jest to niesprawiedliwa ocena. Przed mniej wicej poow lat osiemdziesitych nawet podczas snu mona byo odtwarza pyt: ,,Rosjanie nadchodz !'' Poniewa jednak pyta si zdara, Bush musia wynale now, podobnie jak uczyni aparat reaganowski w latach osiemdziesitych. Przysza wic kolej na midzynarodowy terroryzm, optanych Arabw i nowego Hitlera Saddama Husseina. Wszyscy oni oczywicie chcieli zawojowa wiat. Pojawiali si jedni po drugich, bo tak by musiao, by przestraszy i sterroryzowa spoeczestwo, by ludzie bali si podrowa i kryli si z trwogi jak zajce pod miedz. Wwczas odnosio si wspaniae zwycistwo nad Grenad, Panam lub inn bezbronn armi kraiku z Trzeciego wiata, ktr mona byo roznie na strzpy, nawet jej si dokadnie nie przygldajc. Dokonywano tego, i przynosio to ulg. Uratowalimy si w ostatniej chwili. Jest to jeden ze sposobw

10

uniemoliwiania zdezorientowanemu stadu zrozumienia, co si naprawd wok niego i z nim dzieje, kontrolowania go i odwracania jego uwagi. Nastepnym naszym przeciwnikiem bdzie najprawdopodobniej Kuba. Bdzie to wymagao kontynuowania nielegalnej wojny ekonomicznej, zapewne rwnie przeduania niespotykanej kampanii midzynarodowego terroryzmu. Najjaskrawszym przejawem tej ostatniej bya podjta za czasw administracji Kennedy'ego Operacja G Ksiycowa ( Moongoose ) oraz dalsze wymierzone przeciwko Kubie dziaania. Nic nie daje si nawet odlegle z ni porwna, moe z wyjtkiem wojny przeciwko Nikaragui, o ile mona nazwa j terroryzmem - Trybuna Midzynarodowy zakwalifikowa j raczej jako agresj. Stale dochodzi do ideologicznej ofensywy, podczas ktrej kreuje si jakie chimeryczne monstrum, a nastpnie rozpoczyna si kampanie jego zniszczenia. (1) Oczywicie, nie mona jej podejmowa, jeli grozioby to rzeczywicie gronym oporem. Byoby to zbyt ryzykowne. Jeeli jednak z gry si wie, e wroga mona zgnie na miazg, mona do tego przystpi, a pniej odetchn z ulg. Now kampanie planuje si od do dawna. W maju 1986 roku ukazay si pamitniki wypuszczonego z kubaskiego wizienia Armando Valladeresa. rodki masowego przekazu natychmiast potraktoway je jako sensacj. Pozwol sobie przytoczy par przykadw. Relacj Valladeresa media obwoay ,,ostatecznym opisem olbrzymiego systemu tortur i wizie, przy uyciu ktrego Castro karze i niszczy polityczn opozycj. Inspirujca i niezapomniana opowie o bestialskich wizieniach, nieludzkich torturach'', ,,zapis przemocy w pastwie, rzdzonym przez kolejnego z ludobjcw naszego stulecia, ktry - jak dowiadujemy si wreszcie z tej ksiki - stworzy nowy despotyzm, ktry zinstytucjonalizowa tortury jako mechanizm spoecznej kontroli w piekle - czyli Kubie czasw Valladeresa''. Tak pisay w przedrukowywanych recenzjach z Washington Post i New York Times. Castro zosta scharakteryzowany jako: ,,dyktatorski zbir. Jego okruciestwa zostay opisane w tej ksice tak wyczerpujco, e jedynie najbardziej lekkomylny i majcy najzimniejsz krew zachodni intelektualista mgby stan w obronie tego tyrana'' Washington Post. Pamitajmy, e jest to relacja tego, co przydarzyo si jednemu czowiekowi. Zgdmy si, e zawiera wycznie prawd. Nie kwestionujmy, co dziao si z czowiekiem, ktry, jak twierdzi, by torturowany. Podczas ceremonii w Biaym Domu z okazji Dnia Praw Czowieka Ronald Reagan wyrni go za dzielno w znoszeniu potwornoci i sadyzmu krwawego kubaskiego tyrana. Valladaresa mianowano nastpnie reprezentantem USA przy Komisji Praw Czowieka ONZ, gdzie peni dla Stanw sub sygnaow: broni rzdw Salwadoru i Gwatemali przed oskareniami o zbrodnie tak straszliwe, e wszystko, co przeszed on sam, wydaje si drobiazgiem. Tak wanie toczy si ten wiat. Selektywno percepcji Byo to w maju 1986 roku. Ciekawe zdarzenie, mwice wiele o fabrykowaniu przyzwolenia. W tym samym miesicu pozostali przy yciu czonkowie Grupy Praw Czowieka z Salwadoru ( przywdcy zostali wymordowani ju wczeniej ) zostali aresztowani i poddani torturom. Wsrd aresztowanych by ich lider, Hector Anaya. Wtrcono ich do wizienia La Esperanza ( Nadzieja ). Podczas pobytu w wizieniu kontynuowali oni prac na rzecz praw czowieka. Jako prawnicy, w dalszym cigu zbierali zeznania. W wizieniu byo 432 winiw.

11

Czonkowie grupy uzyskali od 430 z nich zaprzysione relacje o torturach, ktrym ich poddawano: stosowaniu prdu elektrycznego i innych okruciestwach. W jednym przypadku tortury prowadzi szczegowo scharakteryzowany, umundurowany major armii USA. Jest to niezwykle obrazowe i dokadne wiadectwo, zapewne wyjtkowe jeli chodzi o szczegowo opisu tego, co dziao si w celach tortur. Stuszedziesiciostronicowy raport o przeyciach winiw przemycono na zewntrz, razem z tam wideo, na ktrej utrwalono zeznania ludzi, dotyczce tortur, jakim byli poddawani w wizieniu. Raport by pniej rozpowszechniany przez Ekumeniczn Grup Robocz Marin County. Prasa oglnonarodowa odmwia zajcia si nim. Stacje telewizyjne nie chciay pokazywa tamy. Ukaza si artyku w lokalnej gazecie Marin County, San Francisco Examiner, i to chyba wszystko. Nikt inny nie chcia tkn si tych materiaw. By to czas, gdy niejeden z ,,lekkomylnych i majcych najzimniejsz krew zachodnich intelektualistw'' pia peany na cze Jose Napoleona Duarte i Ronalda Reagana. Anayi nie oddano adnych hodw. Nie zaproszono go na ceremoni z okazji Dnia Praw Czowieka. Nie dosta adnej nominacji. Zosta uwolniony przy wymianie winiw, a nastpnie zamordowany, prawdopodobnie przez popierane przez USA suby bezpieczestwa. Ukazao si na ten temat bardzo niewiele informacji. Media nigdy nie postawiy pytania, czy ujawnienie okruciestw w Salwadorze, miast przemilczenia ich i zatajania ich istnienia, nie ocalioby mu ycia. Mwi to co nieco o sposobie dziaania dobrze funkcjonujcego mechanizmu fabrykowania przyzwolenia. W porwnaniu z relacj Herberta Anayi z Sawadoru, pamitniki Valladaresa wydaj si tak mizerne, jak mysz wobec sonia. Trzeba byo jednak wykona okrelone dziaanie, przybliajce nas ku kolejnej wojnie. Spodziewam si, e bdziemy syszeli o nich jeszcze wicej, a nastpi kolejna operacja. (1) Teraz kilka uwag o ostatniej wojnie - wreszcie si ni zajmijmy. Zaczn od bada Uniwersytetu Massachusetts, o ktrych wspomniaem wczeniej. Zawieray one kilka ciekawych wnioskw. W badaniu pytano, czy zdaniem ankietowanych Stany Zjednoczone winny interweniowa zbrojnie w przypadku nielegalnej okupacji lub powanego naruszenia praw czowieka. Gdyby USA kieroway si tym stanowiskiem, winnimy zbombardowa Salwador, Gwatemal, Indonezj, Damaszek, Tel Awiw, Kapsztad, Turcj, Waszyngton oraz cay rzd innych pastw i miast. Wszdzie tam dopuszczono si nielegalnej okupacji, agresji lub racego pogwacenia praw czowieka. Jeeli znacie fakty, zwizane z podanymi wyej przykadami - na ktrych powtarzanie nie mamy czasu - zdajecie sobie doskonale spraw, e agresja Saddama Husseina i jego okruciestwa nie wyrniaj si niczym szczeglnym. Nie s nawet najdrastyczniejsze. Dlaczego nikt nie przedstawi takiego wniosku ? Przyczyna jest prosta: nikt o tym nie wie. W dobrze funkcjonujcym systemie propagandowym nikt nie powinien wiedzie, o czym mwiem, kiedy wspominaem o powyszych przykadach. Jeeli zadacie sobie trud sprawdzenia, zobaczycie, e przykady te s jak najbardziej odpowiednie. Przypomnijcie sobie jeden z nich zowieszczo zbliony w czasie do okresu, ktrym si zajmujemy. W lutym, w trakcie w peni rozwinitej kampanii bombardowa, rzd Libanu zada od Izraela przestrzegania Rezolucji 425 Rady Bezpieczestwa ONZ, w ktrej wezwano Izrael do natychmiastowego i bezwarunkowego wycofania wojsk z Libanu. Rezolucja ta pochodzi z marca 1978 roku. Nastpiy po niej dwie kolejne, w ktrych powtrzono wezwania do natychmiastowego i bezwarunkowego wycofania si Izraela z Libanu. Izrael si im oczywicie nie podporzdkowa, poniewa Stany Zjednoczone wspieraj jego okupacj ! Poudniowy Liban nadal objty jest terrorem. W wielkich celach tortur dziej si tam przeraajce rzeczy. Region ten wykorzystuje si jako baz do atakw na pozosta cz Libanu. W cigu trzynastu lat od inwazji na Liban, zbombardowano Bejrut, zgino

12

okoo 20 tysicy ludzi ( w 80% cywilw ), szpitale ulegy zniszczeniu, nastpoway kolejne akty terroru i rabunku. Wszystko w porzdku, bo popiera to USA ! To tylko jeden z przykadw. W rodkach masowego przekazu nie widzi si adnych materiaw na ten temat, nie syszy si dyskusji, czy Izrael i USA powinny przestrzega Rezolucji 425 Rady Bezpieczestwa ONZ i innych. Nikt te nie wzywa do zbombardowania Tel Awiwu, chocia wedug przekona dwch trzecich spoeczestwa, powinnimy to zrobi. Przecie doszo do nielegalnej okupacji i racego pogwacenia praw czowieka ! To tylko jeden przypadek. S o wiele gorsze. Indonezyjska inwazja na Timor Wschodni pocigna za sob okoo 200 tysicy ofiar. Wszystkie pozostae przykady bledn w porwnaniu z Timorem. Indonezja cieszy si jednak solidnym poparciem USA i w dalszym cigu otrzymuje pomoc dyplomatyczn i militarn ze strony Ameryki. Kolejne przykady mona by mnoy. Wojna w Zatoce Dowodzi to, w jaki sposb dziaa skuteczny system propagandowy. Ludzie wierz, e uywamy siy przeciwko Irakowi i Kuwejtowi, poniewa naprawd przestrzegamy zasady odpowiadania si na nielegaln okupacj i naruszanie praw czowieka. Nie zdaj sobie sprawy, co oznaczaoby zastosowanie tej zasady wobec postpowania samych Stanw Zjednoczonych. Jest to nader spektakularny sukces propagandy. Zajmijmy si bliej kolejn spraw. Jeeli przyjrze si bliej traktowaniu wojny w mediach od sierpnia, mona zauway uderzajcy brak kilku gosw. Istnieje przecie na przykad dzielna i nader istotna iracka opozycja demokratyczna. Oczywicie, dziaa ona na emigracji, poniewa jej czonkowie nie przeyliby w kraju. Mieszkaj oni przede wszystkim w Europie. S to bankierzy, inynierowie, architekci - ludzie tego pokroju, s wyksztaceni, potrafi si wypowiada, i nie wahaj si tego czyni. W lutym zeszego roku, gdy Saddam Hussein by nadal ulubionym partnerem handlowym i przyjacielem George'a Busha, przedstawiciele irackiej opozycji - jak wynika z ich rde przybyli do Waszyngtonu z petycj o poparcie dla ich da zaprowadzenia w Iraku parlamentarnej demokracji. Spotkao ich totalne lekcewaenie, poniewa Stany Zjednoczone nie byy tym zainteresowane. Nie nastpia jakakolwiek reakcja, ktr mogoby zaobserwowa spoeczestwo. Od sierpnia istnienie opozycji byo nieco trudniej zignorowa. W sierpniu nagle zwrcilimy si przeciwko Saddamowi Husseinowi, po tym, jak przez wiele lat go faworyzowalimy. Pod rk bya iracka opozycja demokratyczna, ktra na pewno bya w stanie przedstawi swe wnioski w tej sytuacji. Jej czonkowie na pewno z zadowoleniem przygldaliby si amaniu na kole tortur i wiartowaniu Saddama Husseina, ktry wszak mordowa ich braci, torturowa siostry i wypdzi ich samych z kraju. Walczyli przeciwko jego tyranii przez cay czas, gdy cieszy si gorcym poparciem Ronalda Reagana i George'a Busha. Co si stao z gosem opozycji ? Przyjrzyjcie si oglnonarodowym mediom, by zorientowa si, czy czego mona byo dowiedzie si od sierpnia do marca o irackiej opozycji demokratycznej. Nie znajdziecie ani sowa. Nie dlatego, e nie bya ona w stanie wyartykuowa swoich da. Przedstawia ona owiadczenia, propozycje, wezwania i dania. Jeeli bliej w nie wnikniecie, stwierdzicie, e nie sposb odrni ich od postulatw amerykaskiego ruchu pokojowego. Opozycja bya przeciwko Saddamowi Husseinowi i wojnie przeciwko Irakowi. Jej czonkowie nie chcieli, by ich kraj zosta zniszczony. Pragnli jedynie pokojowego rozwizania i doskonale wiedzieli, e jest ono moliwe.

13

Nie usyszelimy ani sowa o irackiej opozycji demokratycznej. Jeeli chcecie si czego o niej dowiedzie, signijcie do prasy niemieckiej czy brytyjskiej. I tam nie znajdzie si wiele, prasa ta jest jednak poddana mniejszej kontroli ni nasza, dziki czemu mona si czego w ogle dowiedzie. Jest to spektakularny sukces propagandy: po pierwsze to, i zupenie wyeliminowano gosy irackich demokratw, a po drugie, e nikt nie zwrci na to uwagi. To rwnie jest ciekawe. Spoeczestwo musi by poddane gbokiej indoktrynacji, skoro nie zauwayo, e nie syszy gosw irackiej opozycji demokratycznej, nie zadaje sobie pytania ,,dlaczego'' i nie znajduje najoczywistszej odpowiedzi: poniewa iraccy demokraci myl niezalenie. Ich postulaty s zgodne z wnioskami midzynarodowego ruchu pokoju i dlatego si je pomija. Zajmijmy si pytaniem o przyczyny wojny. Podawano je i owszem. Jeden z powodw brzmia: nie mona nagradza agresorw, a inwazj naley udaremni szybkim uyciem siy. Taki oto powd wojny nam podano; praktycznie nie sycha byo adnego innego. Czy bya to wystarczajca przyczyna, by wszcz wojn ? Czy USA przestrzega zasady, i nie mona nagradza agresorw, a inwazj naley udaremni szybkim uyciem siy ? Nie bd obraa waszej inteligencji powtarzaniem faktw, jednak sytuacja ma si tak, i oczytany nastolatek jest w stanie zbi takie argumenty w dwie minuty. Nikt ich jednak nigdy nie obali. Przyjrzyjcie si mediom, liberalnym komentatorom i krytykom, ludziom, ktrzy zeznawali przed Kongresem - czy ktokolwiek zakwestionowa zaoenie, e Stany Zjednoczone przestrzegaj goszonych przez siebie zasad ? Czy USA stawiy opr samym sobie, gdy podjy inwazj na Panam, i chciay w odwecie zbombardowa... Waszyngton ? Czy gdy okupacja Namibii przez Poudniow Afryk zostaa uznana za nielegaln w 1969 roku, USA naoyy sankcje na ywno i leki ? Czy przystpiy do wojny ? Nie, przez dwadziecia lat prowadziy ,,cich dyplomacj''. Przez tych dwadziecia lat dziay si rzeczy bardzo niemie. Tylko w okresie administracji Reagana Busha, wojska poudniowoafrykaskie zabiy okoo ptora miliona ludzi w ssiednich krajach, nie wspominajc o tym, co dziao si w samej Poudniowej Afryce i Namibii. Nie wiedzie czemu, nie uraao to naszych wraliwych dusz. Kontynuowalimy ,,cich dyplomacj'' i na koniec zaoferowalimy agresorom hojn nagrod. Otrzymali oni wielki port w Namibii i zapewniono im mnstwo przywilejw, biorc pod uwag przedstawiane przez nich wzgldy bezpieczestwa. Co dziao si wtedy z zasad, ktrej pono przestrzegamy ? Dziecinnie atwo wykaza, e nie mogy to by powody, dla ktrych przystpilimy do wojny, poniewa wcale nie przestrzegalimy tych zasad. Nikt jednak tego nie zrobi - i to si liczy. Nikt te nie zada sobie trudu przedstawienia wynikajcej std konkluzji: nie podano nam adnego powodu rozpoczcia wojny. adnego. Nie podano nam jakiegokolwiek powodu, z ktrym oczytany nastolatek nie mgby si rozprawi w mniej wicej dwie minuty ! Jest to kolejna oznaka kultury totalitarnej. Powinno nas przeraa, e mona nas pchn do wojny bez adnego powodu, i nikt si tym nie przejmuje ani tego nie dostrzega. To bardzo zdumiewajcy fakt. W poowie stycznia, tu przed rozpoczciem bombardowa, ankieta Washington Post i ABC wykazaa ciekawe zjawisko. Pytano ludzi: ,,Czy gdyby Irak zgodzi si na wycofanie z Kuwejtu w zamian za rozwaenie konfliktu arabsko-izraelskiego przez Rad Bezpieczestwa,

14

byby za takim rozwizaniem ?'' Okoo dwch trzecich spoeczestwa odpowiedziao na to twierdzco; podobnie cay wiat, wcznie z irack opozycj demokratyczn. Niewykluczone, e ludzie, ktrzy opowiadali si za takim rozwizaniem uwaali, e myl tak tylko oni na wiecie. Na pewno nikt w prasie nie stwierdzi, e byaby to dobra idea. Rozkazy z Waszyngtonu zalecay, e mamy by przeciwko ,,kontaktom'', czyli dyplomacji, wobec czego wszyscy stanli karnie w szeregu - przeciwko rozwizaniom dyplomatycznym. Prbujc natrafi na komentarze w prasie, mona natrafi jedynie na felieton Alexa Cockburna w Los Angeles Times, ktry dowodzi, e byby to dobry pomys. Ludzie, ktrzy opowiadali si za dyplomacj w sondau, myleli: ,,tak uwaam, chocia jestem w tym odosobniony''. Zamy, e wiedzieliby, i nie s osamotnieni, e tak samo myl inni ludzie, wcznie z irack opozycj demokratyczn. Zamy, e wiedzieliby, e nie jest to hipotetyczna moliwo, e Irak w istocie zoy tak wanie ofert. Wysocy urzdnicy rzdu USA ujawnili jej istnienie zaledwie osiem-dziesi dni wczeniej. Drugiego stycznia przedstawili oni irack propozycj cakowitego wycofania si z Kuwejtu w zamian za rozsdzenie przez Rad Bezpieczestwa konfliktu arabsko-izraelskiego i problemu broni masowego zniszczenia. Stany Zjednoczone odmawiay negocjowania tej propozycji, a przygotowania do inwazji na Kuwejt byy daleko zaawansowane. Zamy, e ludzie wiedzieliby, e taka oferta zostaa rzeczywicie zoona w istocie poparcie jej to dokadnie to, co zrobiby kady rozsdny czowiek, gdyby by zainteresowany zachowaniem pokoju. Tak przecie nawet bywao, w tych rzadkich przypadkach, gdy rzeczywicie nie chcielimy dopuci do agresji. Zamy, e by o tym wiedziano. Moecie formuowa wasne domysy, jak zakadam, e owe dwie trzecie zamieniyby si prawdopodobnie w 98% spoeczestwa. Oto rzeczywicie wielkie sukcesy propagandy. Prawdopodobnie adna z odpowiadajcych na t ankiet osb nie wiedziaa o faktach, o ktrych wspomniaem. Ludzie myleli, e s odosobnieni w swych pogldach, dlatego te mona byo bez sprzeciww kontynuowa zmierzajc do wojny polityk. Dyskutowano szeroko, czy sankcje mogyby okaza si skuteczne. Do wypowiedzenia si w tej kwestii by zmuszony nawet szef CIA. Nie dyskutowano jednak nad o wiele waniejszym pytaniem: czy sankcje nie byy przypadkiem skuteczne ? Zapewne prawdziwa odpowied brzmi: tak, najwidoczniej okazay si skuteczne - chyba przed kocem sierpnia, najprawdopodobniej przed kocem grudnia. Bardzo trudno wymyli jakikolwiek inny powd irackiej oferty wycofania si z Kuwejtu, ktrej istnienie potwierdzili, a paru przypadkach ktrej tre ujawnili wysocy urzdnicy rzdu USA. Okrelili j oni jako powan i dajc podstaw do negocjacji. Prawdziwe pytanie brzmi wic: czy sankcje okazay si skuteczne ? Czy istnia sposb uniknicia wojny ? Czy byo moliwe rozwikanie konfliktu na warunkach do przyjcia przez og spoeczestwa, cay wiat i irack opozycj demokratyczn ? Nie dyskutowano nad tymi pytaniami - a dla dobrze funkcjonujcej propagandy kluczowo istotne jest, by dyskusja taka w ogle nie miaa miejsca. Pozwala to Przewodniczcemu Komitetu Partii Republikaskiej twierdzi- dzi rano - e gdyby prezydentem by Demokrata, Kuwejt nie zostaby dzisiaj oswobodzony. Moe tak twierdzi , a aden Demokrata nie wstanie i nie powie, e gdyby by prezydentem, Kuwejt staby si wolny nie dzisiaj, ale ju sze miesicy temu, poniewa istniay moliwoci dyplomatyczne, ktrych by nie pomin, a Kuwejt zostaby oswobodzony bez mierci dziesitek tysicy ludzi i spowodowania ekologicznej katastrofy. aden z demokratw tego nie powie, bo aden z demokratw nie zaj takiego stanowiska. Zajli je Henry Gonzales i Barbara Boxer. Lista osb, publicznie popierajcych takie stanowisko, jest jednak tak krtka, e rwnie dobrze mogoby ich nie by w ogle. Zwaywszy na fakt, i aden demokrata nie powie gono podobnych sw, Clayton Yeutter moe bez przeszkd wygasza swoje stwierdzenia.

15

Gdy pociski Scud spady na Izrael, nie pochwali tego nikt w prasie. Ten fakt rwnie przedstawia w ciekawym wietle dobrze funkcjonujcy system propagandowy. Moglibymy zada pytanie: dlaczego nikt tego nie pochwali ? Przecie argumenty Saddama Husseina byy rwnie prawdziwe, jak stwierdzenia George'a Busha. Przypomnijmy, jak brzmiay. Zastanwmy si choby nad Libanem. Saddam Hussein twierdzi, e nie moe przysta na jego aneksj. Nie moe dopuci, by Izrael zajmowa syryjskie Wzgrza Golan i wschodni Jerozolim, lekcewac jednogonie zdanie Rady Bezpieczestwa. Saddam nie moe przysta na aneksj. Nie moe patrze bezczynnie na agresj. Izrael okupuje poudnie Libanu od trzynastu lat, gwacc rezolucj Rady Bezpieczestwa. W cigu tego okresu dopuci si atakw na cae terytorium Libanu i wci bombarduje wikszo tego kraju. Hussein nie moe si z tym pogodzi.By moe czyta raport Amnesty International, dotyczcy okruciestw izraelskich na Zachodnim Brzegu. Krwawi mu serce. Nie moe na to przysta. Sankcje nie dziaaj, poniewa USA je blokuje. Negocjacje s nieskuteczne, bo blokuj je Stany Zjednoczone. Co pozostaje, oprcz siy ? Hussein czeka latami. Trzynacie lat w przypadku Libanu, dwadziecia - jeeli chodzi o Zachodni Brzeg. Syszelicie wczeniej podobne argumenty ? Jedyna rnica midzy argumentami Husseina a tymi, ktre syszelicie, polega na tym, i Saddam Hussein moe z penym uzasadnieniem stwierdzi, e sankcje i negocjacje okazay si nieskuteczne, bo blokoway je Stany Zjednoczone. George Bush nie moe tego stwierdzi, poniewa sankcje wobec Iraku najwidoczniej okazay si skuteczne i istniay wszelkie powody, by wierzy w powodzenie negocjacji - tyle, e Bush konsekwentnie ich odmawia. Twierdzi przez cay czas wyranie, e negocjacji nie bdzie. Czy przypominacie sobie kogokolwiek, kto powiedziaby to jasno prasie ? Nie. To drobiazg. Co, z czego rwnie oczytany nastolatek moe zda sobie spraw w minut. Nikt jednak nie powiedzia tego publicznie: aden komentator ani autor artykuw wstpnych. To rwnie jest oznaka bardzo skutecznie zarzdzanej kultury totalitarnej. Dowd, e fabrykowane przyzwolenia sprawdza si w dziaaniu. Ostatni komentarz na ten temat. Moemy podawac wiele przykadw, kolejne moecie dopowiedzie sobie sami. Zajmijmy si koncepcj, e Saddam Hussein to potwr, ktry chce zawadn caym wiatem - wyznawan szeroko w USA, zreszt nie bezzasadnie. Ludziom wbijano nieustannie do gowy: Saddam chce zawadn caym wiatem; musimy go powstrzyma. W jaki sposb sta si tak grony ? Irak to may kraj Trzeciego wiata bez adnej bazy przemysowej. Przez osiem lat walczy z Iranem - post rewolucyjnym Iranem, ktry zdziesitkowa swoj kadr oficersk i przetrzebi szeregi armii. Irak mia w tej wojnie nieze poparcie. Wspieray go Stany Zjednoczone, Zwizek Radziecki, Europa, wikszo krajw arabskich i producentw ropy z tej okolocy wiata. Mimo to Irak nie zdoa zwyciy Iranu. Nagle okazuje si, e jest gotw podbi wiat. Czy ktokolwiek zwrci na to uwag ? Przecie jest to w istocie kraj Trzeciego wiata z chopsk armi. Przyznano obecnie, e ropowszechniano masy dezinformacji co do jego fortyfikacji, broni chemicznej itp. Czy jednak ktokolwiek zwrci na to uwag ? Nie. Okazuje si, e nikt, dosownie nikt, nie powiedzia tego publicznie. To typowe. Zwrcie uwag, e dokadnie rok wczeniej to samo zrobiono z Manuelem Norieg. Noriega to drobny otrzyk w porwnaniu z przyjacielem George'a Busha Saddamem Husseinem, i innymi jego przyjacimi w Pekinie - czy nim samym, jeli ju o tym mwimy ! W porwnaniu z nimi Manuel Noriega to bardzo drobny obuz. Czarny charakter, ale nie otr wiatowych rozmiarw, jakich lubimy. Zamieniono go jednak w posta nadnaturalnych rozmiarw. Zamierza nas zniszczy, prowadzc za sob armi handlarzy narkotykw. Musielimy si szybko zmobilizowa i go pokona, zabijajc

16

kilkuset czy par tysicy ludzi. Przywrcilimy wadz ladowej, moe omioprocentowej biaej oligarchii i umiecilimy amerykaskich oficerw na kadym poziomie systemu politycznego. Trzeba byo zrobic to wszystko, bo przecie musielimy si ratowa, inaczej ten potwr by nas zniszczy. Rok pniej to samo byo z Saddamem Husseinem. Czy ktokolwiek zwrci na to uwag ? Czy ktokolwiek zapyta, dlaczego do tego doszo, albo w jaki sposb ? Trzeba by si bardzo uwanie za czyms takim oglda. Naley zwrci uwag, e nie rni si to zbytnio od dziaa Komisji Creela w latach 19161917, gdy w cigu szeciu miesicy zamieniono pacyfistyczne spoeczestwo w zbieranin rozjuszonych histerykw, nawoujcych do zniszczenia wszystkiego, co niemieckie, dla ocalenia przed Hunami, obrywajcymi rczki belgijskim niemowltom. Stosuje si zapewne bardziej wyrafinowane techniki, siga po telewizj i wkada w to mnstwo pienidzy, jednak metoda jest nader tradycyjna. Wracajc do mojego wyjciowego stwierdzenia, uwaam, e nie chodzi tylko o dezinformacj w kwestii kryzysu w Zatoce. Problem jest o wiele powaniejszy. Chodzi tu o to, czy chcemy y w wolnym spoeczestwie, czy w narzuconym samym sobie totalitaryzmie, w ktrym zdezorientowane stado zostaje zmarginalizowane i zastraszone, w ktrym odwraca si jego uwag i zmusza do wykrzykiwania patriotycznych sloganw, w ktrym bojc si o wasne ycie, stado wzdycha z podziwu dla przywdcy, ratujcego je przed zagad, natomiast klasy wyksztacone na rozkaz maszeruj w karnym szeregu, powtarzajc wpajane im slogany, spoeczestwo rozkada si od wewntrz, stajemy si sugami pastwa najemnikw do wynajcia i marzymy o tym, by kto nam zapaci za zniszczenie wiata. Taki jest wybr. Przed takim wyborem stajecie. Odpowied na te pytania zaley w gwnej mierze od ludzi takich jak wy czy ja. Co si dzieje, koty pod par, pora wsiada na pokad David Barsamian rozmawia z Noamem Chomsky'm o anarchii NOAM CHOMSKY jest aktywist politycznym i profesorem lingwistyki na Massachusetts Institute of Technology. Jego ostatnie ksiki to The Common Good i The New Military Humanism. DAVID BARSAMIAN jest szefem Alternative Radio w Boulder, w stanie Colorado. Zamieszczamy poprawion wersj rozmowy opublikowan pierwotnie w "Nation" DB: Porozmawiajmy o tym, co zdarzyo si w Seattle na przeomie listopada i grudnia 1999 roku przy okazji spotkania WTO. Jaki sens miay, Pana zdaniem, te wydarzenia i jak lekcj naleaoby z nich wycign? Chomsky: Myl, e to bardzo znaczcy incydent, ukazujcy, jak silny jest sprzeciw wobec globalizacji korporacyjnej, narzuconej przede wszystkim przez USA, ale i przez inne kraje przemysowe. W wydarzenia w Seattle zaangaowa si elektorat amerykaski, ale te organizacje z caego wiata, ktre wczeniej nie stykay si ze sob. Podobna koalicja rok wczeniej zablokowaa MAI [Multilateral Agreement on Investment]. Wtedy w podobny sposb przeciwstawiano si "porozumieniom" w rodzaju NAFTA. A lekcja jest taka, e edukacja i dugofalowe organizowanie si naprawd popacaj. Przy okazji nasuwa si jeszcze jeden wniosek: znaczna cz ludzi w kraju i na wiecie, by moe wikszo tych, 17

ktrzy zastanawiaj si nad aktualnymi tendencjami, jest nimi albo zaniepokojona albo zdecydowanie im przeciwna, bo oznaczaj one atak na prawa demokratyczne, na wolno podejmowania decyzji, bo podporzdkowuj wszystko okrelonym interesom, bo s jednoznaczne z zasad maksymalizowania zysku i z dominacj bardzo maego odsetka wiatowej populacji. DB: Thomas Friedman, w swoim tekcie w "New York Times", nazwa demonstracje w Seattle ark Noego zwolennikw paskiej ziemi. Chomsky: Ze swojego punktu widzenia mia chyba racj. Z punktu widzenia wacicieli niewolnikw, tak wanie jawi si ludzie przeciwni niewolnictwu. Dla jednego procenta populacji, o ktrym Friedman myli i ktry reprezentuje, opozycja to obrocy idei paskiej ziemi, kotuni i nie rozumiejcy wiata zacofacy. Niby dlaczego sprzeciwia si tendencjom, o ktrych mwimy? Czy przypadkiem na ulicach Seattle oprcz gazw zawicych nie dao si poczu powiewu demokracji? Skonny bybym przypuszcza, e tak. Demokracji nie buduje si pono na ulicach, demokracja to podejmowanie decyzji. Walka o rozszerzanie swobd demokratycznych, znaczona wieloma zwycistwami, toczy si od wiekw. Tak wanie, na drodze konfrontacji i star, osigano wiele wygranych; nikt ich nikomu nie dawa w prezencie. Jeli reakcja spoeczna [popular reaction] przyjmuje naprawd zorganizowan, konstruktywn form, jest w stanie podway i odwrci zdecydowanie niedemokratyczny nacisk zdecydowanie niedemokratycznych midzynarodowych ukadw gospodarczych, ktre narzuca si wiatu. Oczywicie, kto moe podnosi argumenty, e pogwacona zostaa suwerenno kraju, ale na wiecie bywa jeszcze gorzej. Ponad poowa mieszkacw naszego globu nie ma - nawet w teorii - adnej kontroli nad polityk gospodarcz wasnego kraju. Mog tylko przyjmowa to, co si im ofiaruje. O ich gospodarce decyduj biurokraci w Waszyngtonie; to efekt tak zwanego kryzysu zaduenia, ktry jest tworem czysto ideologicznym, nie ekonomicznym. Tak, poowa mieszkacw naszego globu nie ma nawet minimalnej suwerennoci. DB: Dlaczego mwi Pan, e kryzys zaduenia jest konstrukcj ideologiczn? Chomsky: Jest zaduenie, ale to, kto jest dunikiem, a kto wierzycielem, jest ju kwesti ideologiczn, nie ekonomiczn. Na przykad istnieje kapitalistyczna zasada, na ktr nikt, oczywicie, nie zwraca uwagi, a ktra powiada, e jeli poyczam od kogo pienidze, musz je zwrci wierzycielowi, cho wierzyciel ryzykuje, e nie zwrc dugu. Nikt nie bierze nawet pod uwag takiej moliwoci, ale powiedzmy, e postpimy wedle niej. Wemy, dla przykadu, Indonezj. Gospodarka jest w ruinie, bo zaduenie kraju wynosi okoo 140 procent dochodu narodowego. Kiedy przeledzi skd dug, okazuje si, e zacigno go stu, moe dwustu ludzi zwizanych z dyktatur wojskow, ktr wspieralimy. Poyczkodawcy to midzynarodowe banki. Cz tego dugu zostaa przejta przez MFM, co oznacza, e obciy on podatnikw z pnocnej pkuli. Co si stao z pienidzmi? Trafiy do prywatnych kieszeni. Troch wypyno z kraju, troch zainwestowano, ale ludzie, ktrzy je poyczyli, nie odpowiadaj za zaduenie. Paci musz mieszkacy Indonezji, chocia nie oni zacigali poyczki; to oznacza twarde ograniczenia, ubstwo i cierpienie. A sami dunicy? S zabezpieczeni przed ryzykiem. To jedna z funkcji MFM: zabezpiecza tych, ktrzy poyczaj i czyni ryzykowne inwestycje. To wanie ze wzgldu na stopie ryzyka poyczki s tak wysoko oprocentowane. Dunicy nie ryzykuj majc gwarancje MFM. Zaduenie rnymi kanaami przenoszone jest na podatnikw z Pnocy. Cay system tak jest pomylany, by odciy poyczkobiorcw. Ci nigdy nie ponosz odpowiedzialnoci. Odpowiedzialno spada na zuboae spoeczestwa ich wasnych krajw. To s wybory ideologiczne, nie

18

gospodarcze. Problem na tym si nie koczy. Istnieje zasada respektowana w prawie midzynarodowym, a ustanowiona przez USA ponad sto lat temu, kiedy to Stany "wyzwalay" Kub, czyli podbiy j w 1898 roku, uniemoliwiajc samodzielne wyzwolenie si wyspy spod wadzy hiszpaskiej. Rzd USA umorzy wwczas dug Kuby wobec Hiszpanii, posugujc si cakiem rozsdnym argumentem, e zaduenie jest niewane poniewa zostao narzucone Kubaczykom si, bez ich przyzwolenia. Zasada ta zacza pniej, z inicjatywy Stanw, obowizywa w prawie midzynarodowym pod nazw "ohydnego zaduenia". Dug nie jest wany, jeli zosta wymuszony. Zaduenie Trzeciego wiata jest ohydnym zadueniem. Uznaa to nawet przedstawicielka USA przy MFM, Karen Lissaker, specjalistka od gospodarki midzynarodowej, ktra przed kilku laty przyznaa, e gdyby stosowa zasad ohydnego zaduenia, wikszo dugw Trzeciego wiata musiaaby zosta uniewaniona. DB: "Newsweek" z 13 grudnia powicony by "Bitwie w Seattle". Przy jednym z artykuw znalaz si sidebar zatytuowany Nowy Anarchizm. Pord jako tam reprezentatywnych dla nowego anarchizmu postaw wymieniono Rage Against the Machine i Chumbawamba. Nie sdz, by wiedzia Pan o kim mowa. Chomsky: Wiem, nie jestem a tak odcity od wiata. DB: To kapele rockowe. Obok nich wymieniono pisarza Johna Zerzana i Theodore'a Kaczynskiego, czyli Unabombera, oraz profesora MIT, Noama Chomsky'ego. Jak panu odpowiada to towarzystwo? Czy "Newsweek" kontaktowa si z Panem? Chomsky: Oczywicie. Przeprowadzili ze mn dug rozmow [chichot]. Domylam si, co mogo si dzia w redakcji, ale wie Pan, jak to jest z domysami. Okrelenie "anarchista" zawsze miao podejrzane brzmienie w krgach elity. Na przykad w dzisiejszym "Boston Globe" zobaczyem taki nagwek: "Anarchici planuj oprotestowa kwietniowe spotkanie MFM". Kim s ci anarchici, ktrzy planuj protest? To Public Citizen Ralpha Nadera, organizacje pracownicze i tak dalej. Oczywicie, przy okazji pojawi si ludzie nazywajcy samych siebie anarchistami, cokolwiek miaoby to znaczy. Ale elicie potrzebne jest co, co mona odrzuci jako irracjonalne. Na tej samej zasadzie Thomas Friedman nazywa protestujcych wyznawcami paskiej ziemi. DB: Vivian Stromberg z nowojorskiej organizacji pozarzdowej Madre mwi, e w kraju panuje podniecenie [motion], ale brak inicjatyw [movement]. Chomsky: Nie zgadzam si. To, co zdarzyo si w Seattle, byo bez wtpienia inicjatyw. Aresztuje si studentw, ktrzy protestuj przeciwko niehumanitarnym warunkom pracy [sweatshop conditions]. Moim zdaniem jest wiele podobnych inicjatyw. W pewnym sensie to, co miao miejsce kilka tygodni temu w Montrealu, podczas spotkania Protokou Biobezpieczestwa, byo chyba jeszcze dramatyczniejsze, ni wydarzenia w Seattle. Niewiele o tym mwiono, bo protestowali przede wszystkim Europejczycy. USA i kilka innych krajw oczekiwao zyskw z eksportu biotechnologii. Chodzi o tak zwan "zasad ostronoci" [precautionary principle], ktra dawaaby prawo poszczeglnym krajom i spoeczestwom powiedzie: nie, nie chcemy by przedmiotem waszych eksperymentw. Podczas negocjacji w Montrealu Stany Zjednoczone, ktre s potnym orodkiem przemysu biotechnicznego, inynierii genetycznej etc., domagay si zastosowania tutaj liberalniejszych zasad przyjtych przez WTO. Zgodnie z nimi obiekt eksperymentu musi przedstawi naukowe dowody na jego

19

szkodliwo, jeli tego nie uczyni, zwycia prawo korporacji. Wikszo krajw wiata stosuje z powodzeniem zasad ostronoci. Chodzi o rzeczy podstawowe: o obron prawa poszczeglnych spoeczestw do podejmowania autonomicznych decyzji, do dobrowolnego poddawania si eksperymentom, nie mwic ju o kontroli nad wasnymi zasobami i ustalaniu zasad, na jakich obcych kapita moe inwestowa w moim kraju. Inaczej mwic, chodzi o zachowanie suwerennoci, o obron przed megakorporacjami. Z pewnego punktu widzenia problemy podnoszone w Montrealu byy wic bardziej istotne ni w Seattle. DB: Czy sdzi Pan, e kwestia bezpiecznej ywnoci mogaby przysporzy lewicy elektoratu? Chomsky: Nie uwaam by by to problem akurat dla lewicy. Jeli okrelenie "lewica" co jeszcze znaczy, znaczy ono zajmowanie si potrzebami i prawami przecitnego czowieka, z czego wynika, e ogromna wikszo spoeczestwa powinna skania si ku lewicy. I tak chyba rzeczywicie jest. Kwestia bezpiecznej ywnoci o tyle jest problemem lewicy, o ile dotyczy caego spoeczestwa. DB: Czy mgby Pan powiedzie co wicej o ruchu studenckim walczcym o lepsze warunki pracy [antisweatshop movement]. Czy rni si on od innych, znanych Panu ruchw? Chomsky: I tak i nie. W pewnym sensie jest podobny do ruchu przeciwko apartheidowi, z t rnic, e uderza bezporednio w relacje wyzysku. To jeszcze jeden przykad wspdziaania rnych elektoratw. Ruch zosta zainicjowany przez Charliego Kernaghana z nowojorskiego National Labor Committee i przez inne grupy skupiajce dziaaczy pracowniczych. Studenci zaangaowani w ruch wymusili na rzdzie USA opracowanie swego rodzaju kodeksu. Administracja sponsoruje nawet koalicj grup pracowniczych i studenckich, ktr jednak wiele innych grup bojkotuje, uwaajc, e jej dziaalno prowadzi donikd. DB: Studenci nie nawouj do obalenia systemu wyzysku. Chomsky: Moe powinni. Tymczasem walcz o prawa pracownicze. Te same prawa, ktre staraj si gwarantowa konwencje MOP. Stany Zjednoczone ratyfikoway bardzo niewiele postanowie MOP. Gorsza sytuacja w tym wzgldzie jest chyba tylko na Litwie i w Salwadorze. Nie oznacza to, e inne kraje respektuj postanowienia MOP, ale przynajmniej je podpisuj. Stany Zjednoczone nie robi nawet tego. DB: Prosz mi powiedzie, co dzieje si na Pana campusie, w MIT. Czy istniej tam ruch obrony praw pracowniczych? Chomsky: Istniej bardzo aktywne grupy zajmujce si sprawiedliwoci spoeczn. Sprawiedliwoci w praktyce. Tymi samymi kwestiami, ktre kazay ludziom wyj na ulice Seattle. W Stanach nikt nie cierpi tak, jak w krajach Trzeciego wiata, ale pomimo przyrostu gospodarczego wikszo spoeczestwa jest pozostawiona samej sobie. Midzynarodowe porozumienia ekonomiczne, tak zwane porozumienia wolnorynkowe, maj na celu utrzymanie stanu obecnego. DB: Jak mgby Pan skomentowa afrykaskie przysowie, ktre powiada: "Nie zburzysz domu Pana jego narzdziami".

20

Chomsky: Jeli miaoby to oznacza: nie prbuj poprawia losu ludzi cierpicych, to nie zgadzam si z nim. Prawda, e scentralizowana wadza, korporacyjna czy pastwowa, nie zamierza popeni samobjstwa. Ale to nie znaczy, e nie powinnimy jej przeszkadza. Po pierwsze, wykorzystuje ona cierpienie i temu, niezalenie od wszystkiego, naley si sprzeciwia. Ludzie musz zrozumie ile mog zdziaa dziki wsppracy. Alternatyw bd akademickie seminaria pene narzeka jak okropny jest system. [12 kwietnia 2000] Tumaczenie Ewa Mikina

21

You might also like