Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 40

2 Carissimus 48

Spis treści
4 Początek Drogi
Now. Andrzej Hołowiński SJ

6 Wśród łąk i pól


Now. Wojciech Bojanowski SJ
Now. Jarosław Mikuczewski SJ

8 Dzień z życia nowicjusza


Komiks
Now. Przemek Wysogląd SJ

16 Fotogaleria
19 Za moich czasów…
Wywiad
Now. Kamil Rogalski SJ
Now. Jarosław Mikuczewski SJ
Now. Wojciech Bojanowski SJ

25 Wiele kultur, jeden duch


Now. Grzegorz Kisiel SJ
Now. Wojciech Werhun SJ

28 Kronika nowicjatu 2007


Now. Kamil Rogalski SJ

35 Powołani do bycia super


Felieton
Now. Przemysław Wysogląd SJ

36 Pierwsze dni w Zakonie


Świadectwo
Now. Eryk Gumulak SJ

37 Nowicjat z innej strony


Infografika
Now. Kamil Rogalski SJ
Now. Wojciech Morański SJ

38 Słownik nowicjacki

Carissimus 48 – pismo na prawach rękopisu, Wydawca: Nowicjat Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego,
Kurator Numeru: o. Mirosław Bożek SJ, Redaktor naczelny: Now. Jerzy Iwanow SJ, Redaktor techniczny: Now. Wojciech Morański SJ,
Oprawa graficzna: Now. Przemysław Wysogląd SJ, Adres Redakcji: Stara Wieś 778, 36-200 Brzozów, tel. 0-13 434 11 13,
e-mail: nowicjat@gmail.com, strona internetowa: www.jezuici.pl/nowicjatpme/, Druk: Chemigrafia Krosno, tel./fax: 0-13 432 54 15
Wstęp 3

Now. Jerzy Iwanow SJ

W tym roku zdecydowaliśmy napisać w Carissimusie o czymś, w czym bylibyśmy specjalistami i co mogłoby
zainteresować czytelnika. Szczerze mówiąc nie znamy się zbyt dobrze ani na duchowości ignacjańskiej (bo dopiero
sami zaczynamy uczyć się, jak nią żyć na co dzień), ani na rozeznawaniu powołania życiowego (gdyż w nowicjacie
staramy się jeszcze głębiej odkryć i wzmocnić własne powołanie zakonne). Zatem najlepiej znanym dla nas tematem
pozostało pozornie proste i czasem nawet monotonne życie w nowicjacie Towarzystwa Jezusowego.
Dla każdego jezuity nowicjat pozostaje na zawsze trochę jak dom rodzinny, w którym stawiało się pierwsze
kroki w życiu zakonnym. To właśnie tu dojrzewamy do złożenia ślubów wieczystych.
Podejmując ten temat, najpierw spróbowaliśmy wytłumaczyć, czym jest nowicjat w Towarzystwie Jezuso-
wym w ogóle, odwołując się do naszych Konstytucji. Następnie opisaliśmy, jak ten nowicjat wygląda u nas, czyli
w Starowiejskim Kolegium, którego ważną częścią jest długa historia. O jej fragmencie dowiedzieliśmy się z ust
naszych starszych współbraci.
Byliśmy też ciekawi, jak wygląda formacja nowicjacka na innych częściach świata. W tym celu rozesłaliśmy do
wielu prowincji Towarzystwa widomości z prośbą o opisanie ich nowicjatów. Uzyskaną w ten sposób informację
zawarliśmy w kolejnym artykule
Poza tym jednym z ważniejszych działów w tym numerze, jak i w poprzednich, pozostały prezentacje nowi-
cjuszy pierwszego roku. Dzielimy się też z Czytelnikiem na stronach Carissimusa naszymi talentami zarówno
plastycznymi, jak i literackimi.
4 Carissimus 48

Początek Drogi
Now. Andrzej Hołowiński SJ
Czym jest nowicjat u jezuitów? który zakłada, iż jezuici powinni stać na ziemi tylko na
Na początku trzeba zdać sobie sprawę, że jest to jednej nodze, zaś drugą winni trzymać podniesioną
czas bardzo ważny i niezwykle potrzebny. Zasady, i gotową do wyruszenia w drogę. (św. Ignacy).
jakimi się charakteryzuje, zostały zawarte przez św. Nasz założyciel postanowił także, że będziemy mieli
Ignacego w Konstytucjach Towarzystwa Jezusowego, okazję nauczać dzieci i innych ludzi wiary chrześcijań-
do których zajrzymy trochę później. skiej [Konstytucje nr 69]. Jest to próba katechetyczno-
Wiemy doskonale, że to, jak zacznie się jakąś pracę wspólnotowa, dobra okazja by poznać domy zakonne
czy działanie, ma zazwyczaj ogromny wpływ na powo- w prowincji oraz na różny sposób głosić Chrystusa
dzenie całości. Nasz Założyciel postanowił więc, że czas innym ludziom – głównie ucząc w szkole.
początku będzie trwał dwa lata (w innych zakonach Próbą, o której najmniej się mówi, a która z pew-
najczęściej jest to rok). Zanim oficjalnie zostanie się nością jest najtrudniejsza w nowicjacie jest tzw. próba
nowicjuszem Towarzystwa Jezusowego (poprzez akt codzienności, czyli zwyczajne, prozaiczne zajęcia dnia
tzw. introdukcji) jest kilka tygodni kandydatury, po codziennego.
to, by zapoznać się z nowicjackim życiem, zwyczajami
i w nowym środowisku poczuć się trochę jak u siebie. Ważne osoby w nowicjacie
Osobą, która w nowicjacie jest najważniejsza, oczy-
Cel nowicjatu wiście po Panu Jezusie, jest o. Magister. Jest on ojcem
Nowicjat ma ściśle określony cel i wszystko, co duchownym wszystkich nowicjuszów i pod jego kie-
dzieje się przez jego czas zmierza do jego realizacji. runkiem odprawiamy Ćwiczenia Duchowne. Poprzez
Tym celem jest stać się jezuitą, a więc wejść w bardzo ciągły kontakt, dzięki spowiedzi i rozmowom, szybko
bliską relację z Jezusem, ukochać Go ponad wszystko staje się on prawdziwym ojcem i kimś, komu można
i rozpalić w sobie pragnienie służenia Mu, podejmu- w pełni zaufać. W jego misji wspiera go o. Socjusz (łac.:
jąc rożne zaangażowania w przyszłości. Ta miłość do towarzysz), który jest drugim przełożonym. U niego
Chrystusa znajduje swój wyraz w ślubach wieczystych: załatwia się wszystkie sprawy finansowe i wszelkie
ubóstwa, czystości i posłuszeństwa, które są zwieńcze- pozwolenia oraz zastępuje on o. Magistra w czasie jego
niem nowicjatu. Proces dochodzenia do tych ideałów, nieobecności.
czyli formacja, obejmuje całego człowieka: zarówno
jego ciało, psychikę, jak i ducha. Życie na co dzień
Na naszą codzienność składa się wiele różnych
Czas prób spraw, mniejszych i większych: nauka języków obcych,
Tym, co pomaga w realizacji celu nowicjatu, a także wypoczynek, sport, odwiedziny bliskich, wspólne wy-
pozwala ocenić, czy młody jezuita będzie w stanie po- jazdy etc. Mamy też różne funkcje i zadania: bierzemy
dołać pracom, jakie go czekają, są tzw. próby – charak- odpowiedzialność za porządek w nowicjacie, robimy
terystyczna cecha tych dwóch lat. Najważniejszą z nich zakupy, nierzadko pomagamy w oprawie liturgicznej.
jest odprawienie Ćwiczeń Duchownych – 30-dniowych Jednak cokolwiek byśmy nie robili, zawsze staramy
rekolekcji w milczeniu. Wtedy możemy jeszcze lepiej się mieć przed oczami Jezusa. Głęboko wierzymy, że
poznać samego siebie, odkryć osobę Jezusa Chrystusa to On nas powołał. Każdy dzień naszej formacji jest
i wejść z Nim w relację, która staje się odtąd podstawą nieustannym kierowaniem się ku Niemu. Na drodze tej
życia i dalszego rozwoju. Zgodnie ze wskazówkami wzmacniają nas codzienne Eucharystie, medytacje, kie-
o. Ignacego, po Wielkich Rekolekcjach odprawiamy rownictwo duchowe, konferencje oraz dobre lektury.
co roku 8-dniowe rekolekcje (w nowicjacie szczególnie
ważne jest to przed złożeniem ślubów). Ostatni dzień w nowicjacie
Drugą próbą jest miesiąc posługiwania w szpitalu. Momentem kończącym nowicjat jest złożenie wie-
Jest to czas służenia tym, którzy szczególnie potrzebują czystych ślubów, uroczyste powiedzenie Bogu: tak.
pomocnej ręki, szkoła pokory i miłości wobec drugiego To, co zaczyna się w czasie tych dwóch lat, rozwijamy
człowieka. potem przez kolejne lata życia w Zakonie, starając się
Kolejną próbą jest pielgrzymowanie, czasem nawet ciągle, by całe nasze życie było ad maiorem Dei gloriam
połączone z żebraniem od drzwi do drzwi dla miłości (łac.: na większą chwałę Bożą).
Chrystusa [Konstytucje nr 67]. Udajemy się w niezna- Krótko mówiąc, nowicjat u jezuitów to naprawdę
ne, nie biorąc ze sobą jedzenia ani pieniędzy. Możemy dobry początek.
w tym czasie przyzwyczajać się do naszego stylu życia,
6 Carissimus 48

Wśród łąk i pól


Now. Wojciech Bojanowski SJ
Now. Jarosław Mikuczewski SJ

Jak wygląda nasze codzienne, nowicjackie życie? rzyli w zabudowaniach klasztornych również kolegium
Czym odznacza się miejsce, w którym wzrastamy? Jak dla młodych jezuitów. Zważywszy na trudną sytuację
przeżywamy pierwszy etap jezuickiej formacji? Oto py- polityczną i społeczną, była to bardzo śmiała decyzja.
tania, które często słyszymy. W tym artykule postaramy Odrębną kwestię stanowiło odejście od dotychczasowej
się pokrótce na nie odpowiedzieć. koncepcji fundacji naszych domów. Według wskazań
św. Ignacego miejscami odpowiednimi na lokowanie
Stara … kolegiów jezuickich były duże, rozwinięte miasta,
Naszą drogę zakonną zaczynamy w Starej Wsi na dające możliwość wszechstronnego rozwoju młodego
Podkarpaciu. Starowiejski nowicjat jest najstarszym człowieka. Cicha, starowiejska okolica dość znacznie
domem formacji młodych jezuitów na świecie. Jego odbiegała od tej wizji.
początki związane są z trudnym rozdziałem historii
Towarzystwa Jezusowego. W roku 1773 papież Klemens … Wieś
XIV pod wpływem wielkiej presji możnych rodów eu- W taki oto sposób, po części za sprawą potrzeby
ropejskich ogłosił kasatę Zakonu. Nie wszędzie jednak chwili, a po części specyficznej sytuacji historycznej,
nowicjat nasz jest prawdopo-
dobnie jedynym domem for-
macji najmłodszych jezuitów
na świecie ulokowanym na wsi
(życzliwi dodają, że w dodatku
starej). Od razu jednak pragnie-
my oświadczyć, że bynajmniej
nie odczuwamy z tego powodu
żadnych kompleksów. Wszak
wsi spokojna, wsi wesoła, jakiż
głos twej chwale zdoła. Życie na
łonie natury, wszechogarniający
spokój, zapach pól i poranny
śpiew ptaków to nieocenione
bogactwo naszego nowicjatu.
Większość z nas, nowicjuszy, po-
chodzi z dużych, przemysłowych
miast, gdzie o ciszę i skupienie
trzeba prawdziwie walczyć. Tu
jest ona nam ofiarowana zupeł-
nie za darmo. Miejsce to daje
również okazję, by doświadczyć
smaku pracy w polu. Wykopki,
karczowanie pola oraz kiszenie
kapusty to aktywności wdzięcz-
nie zapisujące się w naszej pa-
mięci, z której z wielką ochotą
bywają przywoływane w później-
szym czasie.

została ona przeprowadzona. Caryca Katarzyna, mając Nasza Pani


prawną możliwość, pozostawiła jezuitów na terenie Szczególnym rysem naszego nowicjatu jest wielki
Cesarstwa Rosyjskiego. Po wskrzeszeniu Towarzy- kult Matki Bożej. Wspomnieliśmy wcześniej o słynącej
stwa Jezusowego w całym Kościele musieli oni jednak cudami ikonie Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny.
opuścić te tereny. W poszukiwaniu domu, w którym Trzeba również wspomnieć o umieszczonej w kaplicy
mogliby się zatrzymać, nasi ojcowie dotarli w roku domowej 400-letniej figurce Matki Boskiej Nowicjac-
1821 do Starej Wsi. kiej, będącej patronką nowicjuszy. Ten maryjny klimat,
Tu czekała na nich opuszczona, popaulińska w jakim przebywamy już u początku zakonnego życia,
bazylika. Gospodarze kilka lat wcześniej zostali siłą pozwala na budowanie szczególnej relacji z Matką
wywłaszczeni i usunięci z terenu zaboru austriackiego. naszego Pana.
Ciężka praca i ogromna cierpliwość pozwoliły naszym Przemierzając korytarze domu, modląc się w kapli-
ojcom przywrócić bazylice dawny blask i życie. Na cy czy spożywając posiłki na refektarzu, nie sposób nie
nowo świątynia zapełniła się wiernymi oddającymi odczuć wyjątkowej atmosfery tego miejsca. Tworzyły
cześć cudownej ikonie Zaśnięcia Najświętszej Maryi ją całe pokolenia jezuitów, którzy w tym domu for-
Panny, znajdującej się w ołtarzu głównym Bazyliki. mowali swoje sumienia i rozpalali serca wielkimi pra-
Ojcowie, którzy przybyli z terenów Białej Rusi, otwo- gnieniami życia na większą chwałę Boga. Niestrudzony
Nowicjat u nas 7
posługiwacz trędowatych, bł. Jan Beyzym, w murach wielowiekowej tradycji wspólnego spotykania się po
naszego nowicjatu stawiał pierwsze kroki zakonnej obiedzie i kolacji. Chwile te są wspaniałą okazją do
formacji. Ojciec Karol Antoniewicz, wrażliwy poeta budowania między nami przyjacielskich relacji. Inną
i autor wielu pieśni religijnych, urzeczony pięknem odziedziczoną formą spędzania wolnego czasu są
starowiejskich łąk i dolin pozwolił, by chwaliły z nami czwartkowe wyjścia na willę. Uroczy domek wtulony
Panią Świata… w lesiste zbocze, mecze piłki nożnej, wspólne goto-
wanie, grzanie stóp przy kominku to w skrócie treść
Experimenta willowych chwil. Sportowi zapaleńcy, a jest ich wielu,
Oto nasze dziedzictwo, bogactwo historii. My, mło- dbają, by w wolnym czasie nie zabrakło nam zdrowego
dzi, mamy w nim udział
poprzez wstąpienie do
nowicjatu Towarzystwa
Jezusowego w Starej Wsi.
Dwuletni okres nowicjatu
przeznaczamy na wery-
fikację naszego powoła-
nia. Dokonuje się ona na
drodze wielu prób, jakim
jesteśmy poddawani. Ten
element naszej formacji
jest wspólny dla wszyst-
kich nowicjatów Towarzy-
stwa Jezusowego na świe-
cie. Jedyna różnica może
polegać na ich charak-
terze. Pierwszym wspól-
nym doświadczeniem są
miesięczne Ćwiczenia
Duchowne. Umocnienie,
jakiego doświadczamy, po-
zwala nam podjąć kolejną
próbę. Posyłani jesteśmy
do szpitala, by posługiwać
chorym. W ubiegłym roku zasililiśmy szeregi pielęgnia- ruchu. Dla ca- łości obrazu trzeba jeszcze wspomnieć
rzy Szpitala Specjalistycznego w Brzozowie. Podczas o wakacjach spędzanych wspólnotowo. W zeszłym roku
formacji mamy również okazję przez cztery tygodnie pierwsze dwa tygodnie lipca spędziliśmy w Dzianiszu
zmierzyć się z trudem pracy katechetycznej. Udajemy k. Zakopanego.
się wówczas do różnych placówek naszej prowincji. Powyższe myśli zawierają zaledwie fragment nasze-
Ostatnim doświadczeniem naszej woli i ufności w Bożą go codziennego życia. Nie sposób bowiem przekazać
Opatrzność jest pielgrzymka do Rostkowa, miejsca wszystkiego w tak krótkim artykule. Ufamy jednak, że
narodzin św. Stanisława
Kostki. Trasa około 90
kilometrów pokonywana
jest w pięć dni. O noclegi
i jedzenie prosimy napo-
tkanych ludzi, nie ujaw-
niając przy tym naszej
zakonnej tożsamości.

Chleb powszedni…
W ciągu dwóch lat
nowicjatu zaangażowani
jesteśmy w pracę z mło-
dzieżą parafialną, litur-
giczną służbą ołtarza oraz
osobami niepełnospraw-
nymi przebywającymi
w ośrodku terapii zajęcio-
wej. Odwiedzamy również
dzieci niepełnosprawne
w placówce opiekuńczo-
wychowawczej Caritas.
Wśród tak wielu aktywno-
ści ważną role odgrywają
nasze codzienne, domowe posługi oraz wyznaczane
na pół roku funkcje. Niektóre z nich są niezwykle od- dostarczyły one ogólnego obrazu nowicjatu w Starej
powiedzialne (np.: kwiatkowy), inne mniej zajmujące Wsi, przez co stanie się on bliższy wszystkim Czytelni-
(np.: bidel i subbidel). kom Carissimusa.
W przeżywaniu naszego nowicjatu nie może zabrak-
nąć czasu na odpoczynek i rekreację. Wierni jesteśmy
Now. Przemek
Wysogląd SJ

Dzień z życia
nowicjusza –
komiks
Fotogaleria
Nowicjat wzdłuż 19

Za moich czasów…
Now. Kamil Rogalski SJ
Now. Jarosław Mikuczewski SJ
Now. Wojciech Bojanowski SJ
Tytułowe słowa to stały element większości mię-
dzypokoleniowych rozmów. Ich dokończenia bywają
tak różne, jak różna bywa przeszłość. Prawdą jest,
o. dr Franciszek Bargieł SJ
że większość z nich nosi znamiona moralizatorskie. urodzony 25 XI 1918 w Starej Wsi
Jednak nie ma co się na to od razu obrażać. Takie jest wstąpił 31 VII 1935 w Starej Wsi
bowiem odwieczne prawo starszego. Zresztą, czym święcenia kapłańskie otrzymał
byłaby teraźniejszość bez mądrości przeszłości. 14 III 1946 w Starej Wsi
Nasze Starowiejskie Kolegium jest jak duża wielo- doktor filozofii,
pokoleniowa rodzina. Obok siebie żyją seniorzy rodu emerytowany wykładowca
i najmłodsi jego członkowie. Doświadczenie spotyka
się z nowością, a mądrość życiowa z młodzieńczym o. Jan Łuc SJ
entuzjazmem. Takie oblicze naszego domu skłoniło
nas do odbycia wyjątkowej rozmowy z trzema naszymi urodzony 1 V 1963 w Dynowie
Współbraćmi: ojcem Franciszkiem Bargiełem, ojcem wstąpił 21 VIII 1982 w Starej Wsi
Janem Łucem oraz ojcem Mirosławem Bożkiem. święcenia kapłańskie otrzymał
29 VI 1995 w Krakowie
duszpasterz dzieci i młodzieży
Nowicjusze: Witamy Was bardzo serdecznie
drodzy Ojcowie i dziękujemy, że zgodziliście
się na rozmowę z nami. Odróżnia Was długość
życia zakonnego, a co się z tym wiąże, czas, jaki o. Mirosław Bożek SJ
upłynął od nowicjatu. Powróćmy więc do jego urodzony 5 X 1971 w Katowicach
początku. wstąpił 26 VIII 1994 w Starej Wsi
o. Franciszek Bargieł: Pochodzę ze Starej Wsi, tutaj święcenia kapłańskie otrzymał
chodziłem do szkoły, tak więc jezuici żyli obok mnie. 29 VI 2004 w Krakowie
Muszę przyznać, że pragnieniem mojej matki było to, Socjusz Magistra Nowicjatu
bym został zakonnikiem i księdzem. Nie utrzymywałem
jednak przez długi czas kontaktu z jezuitami, nie byłem
także ministrantem. Widywałem ich jedynie w trakcie
zrodziła się w moim sercu podczas pierwszej Komunii
Mszy Świętej. Jednakże w szóstej klasie gimnazjum w
Świętej. Kiedy przyjmowałem Pana Jezusa do serca,
roku 1935 przekroczyłem furtę zakonną. Przybyłem
poczułem wielkie pragnienie kapłaństwa, a że mój
do nowicjatu w dzień św. Ignacego, ale jak się później
wujek był kościelnym, więc od wczesnego dzieciństwa
okazało, spóźniłem się o jeden dzień. Odczytuję to jako
miałem częsty kontakt z parafią. Potem jednak nie
specjalną łaskę.
myślałem o kapłaństwie tak intensywnie. Od czasu do
o. Jan Łuc: Do nowicjatu wstąpiłem po maturze czasu wybieraliśmy się również z pielgrzymką do Starej
w roku 1982. Miałem wówczas 19 lat. Nie pamiętam do- Wsi, do sanktuarium Matki Bożej. Tam widywałem mo-
kładnie dnia przyjazdu do Starej Wsi, jednak z pewno- jego kuzyna, który był wówczas w nowicjacie. Jednak
ścią był to 21 sierpnia. Z Wary, mojej rodzinnej wioski, Poniżej fragment dia-
największy wpływ na rozwój mojego powołania miał riusza z roku 1935,
przyjechałem autobusem w towarzystwie moich dwóch ojciec Młynarczyk, z którym skontaktował mnie ojciec widoczny wpis o intro-
sióstr. Dlaczego wstąpiłem? Myśl o zostaniu kapłanem dukcji
Mieczysław Kożuch, wasz obecny Magister. O. Bargieła
20 Carissimus 48
N: Jak do tego doszło? dla bliskich mi osób. W Starej Wsi pojawiłem się po
o. Łuc: Trzeba wam wiedzieć, że pochodzimy z ojcem raz pierwszy w 1994 roku. Miałem wtedy 23 lata. Przed
Mieczysławem z jednej wioski. Po jego prymicjach, nowicjatem najpierw skończyłem technikum, a potem
kiedy opowiadał o swojej formacji i pokazywał slajdy poszedłem w zupełnie inną stronę. Chciałem iść na filo-
z miejsc, gdzie ją odbywał, zapaliło się we mnie na logię angielską, ale tam zabrakło mi odrobinę punktów.
nowo powołanie kapłańskie. Kiedy mu to zdradziłem, Skończyłem więc Kolegium Nauczycielskie Języka An-
poradził mi, abym skontaktował się z ojcem Młynarczy- gielskiego, stąd moje wykształcenie, które wykorzystuję
teraz do nauczania was tego języka. A jak się zrodziło
moje powołanie? Działo się to bardzo szybko. Ja nie
jestem owocem jakichkolwiek działań powołaniowych.
Pan Bóg zaprosił mnie zupełnie niezależnie od tego.
Jest to owoc mojej modlitwy, moich przemyśleń, pew-
nych doświadczeń wewnętrznych, które odczytałem
jako potwierdzenie mojego powołania.
N: A dlaczego jezuici?
o. Bożek: Wiedziałem, że na pewno nie seminarium
diecezjalne. Ze zgromadzeń zakonnych najbardziej
pociągali mnie dominikanie i jezuici. Rozmawiałem
z jednymi i z drugimi. Poczekałem trochę, żeby myśli
mi się uleżały i podjąłem decyzję.
o. Łuc: Ja natomiast, obok wcześniej wspomnianych
powodów, ujęty zostałem pewnym hartem ducha, dys-
cypliną oraz mocą głoszenia Słowa Bożego.
N: Ojcowie, powróćmy do pierwszego dnia w
nowicjacie. Jak go wspominacie?
o. Bargieł: Muszę przyznać, że czułem ciekawość; roz-
poczynałem bowiem nowy rodzaj życia. Ze współbraci,
Asceterium na począt- którzy razem ze mną wstąpili do nowicjatu szczególnie
ku XX w. kiem. I tak też uczyniłem. Od tamtego czasu zacząłem pamiętam ks. Sewiłłę i ks. Wielgosza, którzy później
uczestniczyć w różnego rodzaju rekolekcjach i dniach zginęli w obozach koncentracyjnych, a obecnie są
skupienia. Pamiętam, że raz odbyły się one na naszej kandydatami na ołtarze.
starowiejskiej willi. Te chwile pomagały mi rozeznawać o. Łuc: Z pierwszych dni zapamiętałem moje lekkie
moją drogę powołania. Przyznać się muszę, że wówczas wystraszenie. Nowe zwyczaje, nowe otoczenie, pewien
myślałem również o wstąpieniu do michalitów. Miałem rygor – to wszystko było dla mnie całkiem nową rze-
tam bowiem dwóch bardzo bliskich kolegów i już pra- czywistością.
wie, prawie się zdecydowałem (śmiech). o. Bożek: Przyjechałem z poślizgiem. Planowanym
dniem przyjazdu był 18 sierpnia, ja jednak dostałem
zgodę ówczesnego prowincjała o. Mieczysława Kożucha,
aby w Starej Wsi pojawić się 26 sierpnia. Pamiętam,
że był to dzień ślubów rocznika kończącego nowicjat.
Przyjechałem pociągiem do Rzeszowa, a stamtąd au-
tobusem do Starej Wsi. Na furcie przywitał mnie Anioł
– współbrat z roku wyżej, obecnie już ojciec, Marcin
Gałka. Wstąpiło nas wtedy dziewiętnastu, w tym jeden
współbrat z Rosji. Czułem, że rozpoczynam nowy etap
w moim życiu. To wszystko było dla mnie czymś zupeł-
nie nowym, z czym nigdy nie miałem do czynienia, tym
bardziej, że przyszło mi żyć w grupie bardzo różnych
ludzi, których jednak łączył wspólny cel.
N: Szczególną nowością musiał być dla Ojców
plan dnia. Spróbujmy zatem do niego powró-
cić.
o. Bargieł: Nie skłamię, jeśli powiem, że życie w no-
wicjacie odbywało się między asceterium, dormitorium,
kaplicą i jadalnią. Wstawaliśmy o 5:30, później było
nawiedzenie Najświętszego Sakramentu w kaplicy oraz
Asceterium obecnie medytacja, którą wszyscy odprawiali w asceterium,
N: Wybrał ojciec jednak świętego Ignacego…
przeważnie na klęcząco. Na początku każdych zajęć
o. Łuc: Tak. I tu znowu pojawia się postać ojca Mły- submanduktor dawał znać dzwonkiem i zapowiadał, co
narczyka, który po maturze zaprosił mnie do Krakowa będzie: Ad maiorem Dei gloriam et Beatissime Virginis
na rozmowę. Chętnie tam pojechałem, gdyż przy okazji Mariae Honorem, Visitatio Sanctissimi, czyli idziemy
złożyłem dokumenty na Akademię Rolniczą. Pamię- do kaplicy. Tak więc życie było bardzo uporządkowa-
tam, że rozmawialiśmy długo i po nocy spędzonej na ne, plan był stały na cały tydzień i raczej niezmienny.
rozmyślaniach zdecydowałem się wycofać dokumenty Ponadto nie było wałęsania się po Kolegium, a dostęp
z uczelni i wstąpić do Towarzystwa Jezusowego, ku do niektórych pomieszczeń był ograniczony.
zaskoczeniu moich rodziców i przyjaciół.
o. Mirosław Bożek: Moje wstąpienie do Towarzy-
stwa Jezusowego również było wielkim zaskoczeniem
Nowicjat wzdłuż 21
N: Wspomniał Ojciec o pomieszczeniu zwanym świeżo upieczony nauczyciel tego języka przez dwa lata
asceterium. Jakie zajęcia się tam odbywały? prowadziłem te zajęcia.
o. Bargieł: W asceterium spędzaliśmy niemal cały N: Poruszyliśmy już dwa bardzo ważne aspekty
dzień. Tam się modliliśmy, tam mieliśmy studium życia nowicjackiego: pracę i naukę. Pozostaje
naszej duchowości, tam też słuchaliśmy codziennych przed nami rzecz najważniejsza dla naszej for-
konferencji ojca Magistra na temat reguł zakonnych, macji – modlitwa.
Instytutu Towarzystwa i Konstytucji. o. Bargieł: Podczas mo-
o. Łuc: Za moich czasów asceterium również było jego nowicjatu przezna-
ważnym miejscem, jednak nie spędzaliśmy tam aż czaliśmy na nią bardzo
tak wiele czasu. Natomiast co do pobudki, to godzina dużo czasu. Rozmyślanie
się nie zmieniła. O 5:30 do pokoju pukał manduktor. trwało godzinę. Wspo-
O godzinie 7:00 przeżywaliśmy wspólną Mszę Święta mniałem już wcześniej,
w kaplicy, po niej krótkie dziękczynienie i śniadanie. ze głównie odbywało się
Bezpośrednio potem była chwila przeznaczona na czy- to w asceterium na klę-
tanie duchowe, po którym szliśmy do naszych zajęć. cząco. Flexoriae oparte
N: Czy mógłby nam je Ojciec opisać? były na trzech sposobach
o. Łuc: Pamiętam, że podczas mojego nowicjatu modlitwy św. Ignacego.
w Kolegium przeprowadzany był remont strychu i ka- Różaniec odmawialiśmy
plicy Św. Andrzeja Boboli. Z tej racji kilka osób było w parach w ogrodzie.
zaangażowanych w pomoc przy tej pracy. Reszta nato- Z kolei jeśli chodzi o czy-
miast udawała się do prac ogrodniczych, czyli sadzenia tanie duchowne, to obo-
kapusty, marchewki, pielenia chodników. wiązkowa była książka
o. Bożek: W trakcie mojego nowicjatu rodzaj prac był Alfonsa Rodrigueza O
podobny do obecnego: sprzątanie korytarzy, łazienek, postępowaniu w dosko-
schodów. Podobnie wyglądały również obowiązki re- nałości chrześciajańskiej.
fektarskie, nie zmieniły się nawet ich kryptonimy – to Oczywiście, gdy ktoś miał
jest swego rodzaju snobizm nowicjacki. Jak wspomniał takie pragnienie, mógł
o. Jan jednym z zajęć było pielenie chodników. My to prosić o dodatkowy czas
nazywaliśmy trelinką i było to naprawdę ulubione za- na modlitwę.
Kaplica Nowicjacka z
jęcie nowicjuszy (śmiech). Musieliśmy bowiem ogniem N: Słyszeliśmy, że za Ojca czasów funkcjono- początku XX w.

i mieczem czyli specjalnym haczykiem wyrywać trawę wały praktyki pokutne…


z pomiędzy betonowych kostek chodnikowych. Poza o. Bargieł: Jest to prawda i trzeba zaznaczyć, że
tym – podobnie jak teraz – nowicjusze brali udział służyły one wzrastaniu w pokorze. Można je podzielić
w wykopkach i kiszeniu kapusty. na dwie grupy: publiczne
o. Bargieł: Ja nie przypominam sobie, by nowicjat i prywatne. Pierwsze od-
brał udział w jakichkolwiek pracach polowych czy ogro- bywały się na refektarzu
dowych – było to zarezerwowane dla braci. Wykonywa- i o dopuszczenie do nich
liśmy raczej prace domowe oraz sortowaliśmy znaczki prosiło się o. Socjusza.
pocztowe otrzymywane od jezuitów z różnych krajów, Przybierały one formy
by je potem sprzedać. Nowicjat wyrabiał również bądź to spożywania po-
różańce i różne narzędzia pokutne: flagelki i kateny. siłków na klęcząco przy
Oczywiście praca wykonywana była w milczeniu. tzw. małym stoliku, bądź
N: Wygląda więc, że na te zajęcia poświęcali to całowania nóg ojcom,
Ojcowie dużo czasu. Co zatem z nauką? bądź publicznego prosze-
nia o modlitwę słowami:
o. Bargieł: Za moich czasów w nowicjacie nie było na-
Peto orationem. Co do
uki; pojawiła się ona dopiero na scholastykacie. Wtedy
drugiej grupy praktyk
też zdałem maturę. Wiem, że teraz Magister Nowicjatu
pokutnych, to zawierały
jest również spowiednikiem, lecz wtedy, kiedy ja byłem
one w sobie m.in. flage-
w nowicjacie funkcje te były rozdzielone. Do Magistra
lacje, czyli biczowania.
na rozmowy chodziło się, by rozmawiać na temat ro-
Jeden bił się mocniej,
zumienia charyzmatu naszego Towarzystwa.
drugi słabiej, niektórzy
o. Łuc: W okresie, kiedy ja byłem w nowicjacie, a przy- aż do krwi. Powszechnym
pomnę, że były to lata osiemdziesiąte, obok konferencji umartwieniem było rów-
ascetycznych mieliśmy łacinę. Była ona dwa, a nawet nież noszenie na rękach
trzy razy w tygodniu. Każdego wieczoru mieliśmy metalowych, powodują-
wspólne punkta z o. Magistrem i o. Socjuszem. cych ból łańcuszków.
o. Bożek: Natomiast moje konferencje, oprócz stałych o. Łuc: My w nowicjacie
tematów takich jak duchowość Zakonu oraz Konstytu- Kaplica Nowicjacka
już nie praktykowaliśmy takich surowych ćwiczeń. Pa- stan obecny
cje, dotyczyły również bieżących spraw Kościoła. W tym miętam jednak, że zachęcani byliśmy do podejmowania
czasie został wydany nowy Katechizm Kościoła Katolic- piątkowych postów. Również styl modlitwy się zmienił:
kiego, który stał się tematem naszych rozważań. A jeżeli różaniec odmawialiśmy indywidualnie, a rozmyślania
chodzi o języki, to my także mieliśmy łacinę i była ona odbywały się w kaplicy i w pokoju.
prowadzona na solidnym poziomie. Pamiętam, że
o. Bożek: Nasza modlitwa najbardziej przypominała
po przyjeździe do Krakowa nie musiałem chodzić na
obecną jej formę. Mieliśmy wyznaczony czas na poran-
zajęcia z tego języka, tylko zaliczyłem egzamin na piąt-
ną medytację oraz dwa rachunki sumienia. Na różaniec,
kę, a łaciny zacząłem uczyć się dopiero w nowicjacie.
flexoriae i czytanie duchowne znajdowaliśmy czas
Elementem naszej formacji intelektualnej był również
indywidualnie, a miejsce modlitwy było dowolne.
lektorat języka angielskiego i tak się złożyło, że ja jako
22 Carissimus 48
N: W trosce o naszego ducha nie można za- roku można było się już częściej spotykać, choć i tak
pomnieć o ciele. Jak spędzali ojcowie wolny były to sporadyczne odwiedziny. Jedynym czasem
czas? odwiedzin w domu były dni podczas naszych wakacji
o. Bargieł: Mieliśmy dwie rekreacje po 45 minut, nowicjackich.
w czasie których prowadziliśmy swobodne rozmowy. o. Bożek: Pamiętam, że organizowaliśmy tzw. zjazd
Niektórzy twierdzą, że to mało. Ale ja myślę, że tyle rodziców. Ponadto mogliśmy przyjmować gości poza
czasu wystarczało. Po cóż więcej gadać? Od czasu tym czasem, jednak z rozsądkiem i nie za często. Dbał
do czasu odwiedzał nas o. Magister lub o. Socjusz. o to o. Magister, który potrafił delikatnie, acz stanow-
Wówczas odbywała się rozmowa na konkretny temat, czo, dać do zrozumienia zbyt przywiązanym do swoich
podczas której ojciec zwykł sprawdzać naszą znajomość synów rodzicom, aby ograniczyli kontakty.
charyzmatu. Co dwa tygodnie albo częściej, w czwar- N: Osobą mającą największy wpływ na formację
tek wybieraliśmy się na willę, oczywiście w sukniach. nowicjuszy jest o. Magister. Jak Ojcowie wspo-
Tam oprócz zabawy i chwili rekreacji można było się minają tę postać?
wykąpać, gdyż w Kolegium nowicjusze nie mieli takiej
o. Bargieł: o. Augustyna Dylę – mojego o. Magi-
możliwość. W drodze powrotnej śpiewaliśmy psalm:
stra – wspominam jako wielkiego ascetę i znawcę
Laudate Dominum omnes gentes.
ducha jezuickiego. Spotkania z nim nie były żadnymi
o. Łuc: Obok standardowych, popołudniowych krotochwilami, lecz rozmowami na poważne tematy
i wieczornych rekreacji, podczas których graliśmy dotyczącymi życia zakonnego i modlitwy.
przeważnie w ping-ponga, często wychodziliśmy do
o. Łuc: Ja formowałem się pod okiem dwóch Ma-
ogrodu na piłkę nożną. Pamiętam, że były również
gistrów. Pierwszym był o. Kotyła – bardzo dobry
dostępne rowery. Co do willi to troszkę zmieniło się
i konkretny człowiek. Niestety zmarł nagle podczas
od czasów o. Franciszka. Na willę szliśmy bez sukni,
naszych rekolekcji. Jego następcą został o. Kucharski.
w strojach sportowych, przeważnie dwójkami. Królował
Pamiętam, że mówił jasno i rzeczowo. Ogólnie wspo-
tam sport, głównie piłka nożna. Nie kąpaliśmy się już
minam ich dobrze.
na willi. Dodatkowo, jeśli ktoś chciał, to mógł za zgodą
o. Magistra wybrać się na dłuższy spacer. o. Bożek: Moim Magistrem był o. Osuch: uosobie-
nie spokoju i pedanterii. Widać w nim było ducha
o. Socjusz: Patrząc na dzisiejszy sposób rekreacji,
modlitwy. To, czym się z nami dzielił, było głęboko
widzę, że wiele się nie zmieniło. Pora i miejsce były
przemodlone i przemyślane. Odznaczał się także wielką
te same. Jedynie tytuły prasowe są teraz inne. Czas
systematycznością i duchowym uporządkowaniem.
spędzaliśmy na rozmowach, grze w szachy oraz w inne
Wszyscy go sobie bardzo ceniliśmy.
gry towarzyskie – taki nowicjacki standard. Natomiast
mieliśmy również rekreacje z różnymi ciekawymi N: Spróbujmy spojrzeć na organizację nowicja-
gośćmi, które budziły pewne poruszenie. Z ciekaw- tu. Jakie zasady funkcjonowały w minionych
szych spotkań przypominam sobie wizytę o. Mruka, latach?
ówczesnego postulatora procesu kanonizacyjnego o. Bargieł: Przede wszystkim panowała separacja:
s. Faustyny. Dbaliśmy również o tężyznę fizyczną: cho- nowicjuszom nie wolno było rozmawiać z ojcami
dziliśmy na przechadzki, biegaliśmy, a także, podobnie i braćmi. Siadaliśmy również przy osobnym stole na po-
jak o. Jan, jeździliśmy na rowerach. Na rekreacjach siłkach. Miejscem przeznaczonym na sen było wspólne
mieliśmy również możliwość pogrania w ping-ponga dormitorium, a w nim każdy miał łóżko i szafkę nocną,
i to chyba nawet na tym samym stole co teraz. Willę wszystko oddzielone parawanem. Obowiązywała zasa-
spędzaliśmy aktywnie, grając w piłkę nożną lub siat- da skromności wzroku oraz brak dotyku.
kówkę. Myślę, że mieliśmy do tego więcej zapału niż
N: Czy mógłby Ojciec to wyjaśnić?
dzisiejsi nowicjusze…
o. Bargieł: Zabroniony był wszelki kontakt cielesny,
N: Szczególnym rodzajem odpoczynku są od- taki jak podanie ręki czy klepnięcie po ramieniu. Ko-
wiedziny bliskich. Jak często można było ich lejną zasadą było zwracanie się starszych domowników
doświadczyć? do nowicjuszy per Carissimus, co znaczy Najdroższy.
o. Bargieł: Ja nie miałem takiej możliwość. Nowicjat Wracając jeszcze do organizacji nowicjatu przypomi-
był czasem wyizolowania, zatem wszelkie możliwości nam sobie, że w ogóle nie służyliśmy w bazylice przy
kontaktu z najbliższymi były niedostępne. Wyjątek ołtarzu. Nie mieliśmy także prób nowicjackich poza
stanowił wyjazd na pogrzeb któregoś z rodziców. Kolegium w takiej formie, jak jest to teraz. Również
o. Łuc: Za moich czasów również doświadczyliśmy funkcje nowicjackie były ograniczone. Manduktorem,
Poniżej fragment czyli dzisiejszym bidelem, był brat zakonny, a nie jak
katalogu
odosobnienia, jednak nie w tak dużym stopniu. Podczas
z Roku 1935 pierwszego roku nie odwiedzali nas bliscy. Na drugim jest teraz nowicjusz. Ja przez pewien czas byłem wi-
23
cesubmanduktorem, czyli zastępcą submanduktora moje i wasze pokolenie funkcjonują już w podobnym
w sprawach technicznych. stylu. Mieliśmy obowiązek chodzenia w sutannie na
o. Łuc: Organizacja nowicjatu była zbliżona do posiłki, konferencje, Msze Święte i nabożeństwa. Na-
dzisiejszej. Funkcje bidela i subbidela piastowali już tomiast mniej więcej od maja do września można było
nowicjusze. Ja miałem przyjemność przez pół roku nosić same tylko koszule koloratkowe.
być tym drugim. Podobnie jak za czasów o. Franciszka o. Łuc: U nas koszule koloratkowe pojawiły się pod
funkcjonowała separacja z domownikami i wydaje mi koniec drugiego roku. W Kolegium chodziliśmy zawsze
się, że to chyba jedyna rzecz w sukni. Jedynie wyjścia do
organizacyjna, która łączyła lekarza lub na willę były okazją
nasze nowicjaty. Mieszka- do ubrania stroju świeckiego.
liśmy w pokojach po kilka N: Zbliżając się do końca
osób, na drugim roku po naszej rozmowy, prosi-
dwóch. libyśmy Ojców o jeszcze
o. Bożek: Nasze nowicjaty: jedną refleksję. Żyjąc we
mój i ojca Jana, jeżeli chodzi wspólnocie kolegiackiej,
o zasady w nich panujące, codziennie spotykając się
niewiele się między sobą z nami, muszą Ojcowie
różniły. Właściwie jedyną, dostrzegać zmiany, jakie
ale za to bardzo poważną zaszły w formacji nowi-
różnicą, był fakt, że pół roku cjackiej na przestrzeni
przed moim przyjściem zo- minionych lat. Jak je oce-
stała zniesiona separacja na niacie?
refektarzu. o. Bargieł: Nie chcę wyroko-
N: A jak to się stało? wać, który nowicjat był lepszy.
o. Bożek: Któryś z nowi- Kiedyś nie było takiego luzu,
cjuszy zaproponował, żeby jaki jest obecnie, nie było rów-
na wigilię wszyscy usiedli nież takiego indywidualnego
razem, a ojciec Magister się podejścia do nowicjuszy. Być
na to zgodził. Później to już może mój nowicjat nie paso-
tak zostało (śmiech). Co do wałby do dzisiejszych realiów.
funkcji, zasadniczo się nie o. Łuc: Porównywanie forma-
różnią one od tego, co było cji jest dość trudne. Zmieniły
wcześniej i jest teraz. Pierw- się realia i oblicze nowicjatu.
szym wśród nowicjuszy jest Pierwsze Śluby o. Mirosława Bożka SJ Patrząc na was dzisiaj, do-
bidel, który kontaktuje się strzegam dużą swobodę, jaką
z o. Magistrem i wraz z nim ustala plan dnia oraz posiadacie. Za moich czasów wymagano od nas zdecy-
rozdziela pomniejsze funkcje. O roli subbidela wspo- dowanie większej dyscypliny i jej przestrzegania.
mniał już mój przedmówca. Kolejną ważną posługą o. Bożek: Ja mam wrażenie, że czasem traktujecie
w nowicjacie jest ceremoniarz, który odpowiada za jako oczywistość rzeczy, które dla nas były luksusem.
oprawę liturgiczną. Kilku z nas zajmowało się również Z różnic zewnętrznych najbardziej widoczne są zmiany
prowadzeniem grup ministranckich i młodzieżowych natury technicznej np. wyposażenie komputerowni.
w naszej parafii. Jednak, jak już wspomniałem wcześniej, mój nowicjat
N: A jaka była Ojca funkcja w nowicjacie? był zasadniczo bardzo podobny do obecnego.
o. Bożek: Moja funkcja była niestandardowa. Pojawi- N: Nasza podróż sentymentalna do czasów
ła się z moim przyjściem do nowicjatu, a z moim odej- nowicjackich dobiegła już końca. Ogromnie
ściem zniknęła, gdyż jak już wcześniej wspomniałem, dziękujemy Ojcom za wspomnienia, które są
uczyłem moich współbraci języka angielskiego. częścią długiej, ponad 185-letniej historii No-
N: Czy funkcjonowały jakieś zasady dotyczące wicjatu Towarzystwa Jezusowego w Starej Wsi.
ubioru w Kolegium? Jeszcze raz stokrotne Bóg zapłać. Fragment zaproszenia
na nabożeństwo Ku
o. Bożek: Pod prysznic bez sutanny nie ma mowy czci Matki Bożej
z sierpnia 1936 roku
(śmiech). Tak już poważnie, to muszę powiedzieć, że
Nowicjat wszerz 25

Wiele kultur,
jeden duch Now. Grzegorz Kisiel SJ
Now. Wojciech Werhun SJ
Możemy być inni Nasz ojciec założyciel, św. Ignacy, był wielkim
Jesteśmy nowicjuszami pierwszego roku. Już dwa znawcą natury ludzkiej, przez co posiadał niesamowi-
początkowe miesiące na starowiejskim odludziu wzbu- tą jasność w dostrzeganiu potrzeb Kościoła i potrafił
dziły w nas ogromne pragnienie świata. Powodowani podejmować właściwe decyzje. Dlatego charaktery-
tym natchnieniem postanowiliśmy się dowiedzieć, stycznym rysem naszego Zakonu jest szukanie woli
Drogi Czytelniku, dla Twojej i naszej informacji, jak Bożej w konkretnym miejscu i czasie. Stąd wynika
wygląda życie nowicjuszy Towarzystwa Jezusowego różnorodność w formacji nowicjackiej i podejmowa-
w innych krajach. nych pracach. Podążając za świętym założycielem,
Powodem, dla którego przypuszczaliśmy, że nasz nasi przełożeni dostosowują elementy formacji do
nowicjat może się różnić od innych, są słowa Konsty- obecnej rzeczywistości. Mimo że nasze drogi są tak
tucji Towarzystwa: (…) uznaliśmy w Panu, że oprócz różne, jednoczy nas wspólny cel – misja i apostolstwo
bardziej ogólnych i zwięzłych Konstytucji (…) będą dla Kościoła, ku większej chwale Bożej.
potrzebne jeszcze pewne inne zarządzenia, które
można by dostosować do różnych okoliczności cza- Statystycznie monolit…
su, miejsca i osób w domach, kolegiach i zadaniach Rozesłaliśmy e-maile z prośbą o pomoc do Magi-
Towarzystwa (…) [Konstytucje nr 136]; Dekrety strów nowicjatów w różnych prowincjach świata. Się-
i Reguły Kongregacji Generalnych (…) nie tylko mogą gnęliśmy również do stron internetowych i czasopism
zostać zmienione (…), lecz mają one obowiązek być jezuickich. Nasza wiadomość poruszyła nowicjackie
dostosowywane stale do wymagań czasów [Normy klawiatury nawet w dalekich prowincjach w różnych
uzupełniające 21§4]. częściach Ziemi. Ucieszyło nas to, że młodzi jezuici

Eucharystia w Bazylice w Loyoli pod przewodnictwem Ojca Generała Petera Kolvenbacha


26 Carissimus 48

z kilku nowicjatów (ale różnych kontynentów) podzie- otrzymuje tylko 6 € na dzień. Podczas wyprawy mają
lili się z nami informacjami o ich codziennym życiu przejść ok. 700 km, co trwa w przybliżeniu 6 tygodni.
w pierwszych latach życia zakonnego. Na tej podstawie My natomiast bez pieniędzy udajemy się do Rostkowa,
chcemy Wam przedstawić te najważniejsze fakty. miejsca narodzenia św. Stanisława Kostki (100 km od
Otóż dowiedzieliśmy się, że około 900 nowicjuszy Warszawy). W niektórych prowincjach próba ta jest
w 91 prowincjach Towarzystwa jest dziś przygotowy- opcjonalna (np. Litwa) lub zamieniona na inną. Na
wanych do apostolstwa w różnych środowiskach, na Słowacji, zamiast pielgrzymki, nowicjusze wyjeżdżają
wszystkich kontynentach świata (oprócz Antarktydy, do obcych krajów, aby żyć tam przez miesiąc i uczyć
choć są to informacje niepotwierdzone…). Jak wyka- się tamtejszego języka.
zuje analiza statystyczna, swoją przygodę w Zakonie Najciekawszą znaną nam wędrówką jest próba
rozpoczynamy zwykle po maturze (np. Polska, Litwa, nowicjuszy z Kairu. Egipt był kryjówką dla Świętej
Słowacja) lub po studiach (zwłaszcza w krajach Europy Rodziny podczas ucieczki przed Herodem. Po-
Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych). Wszyscy je- nadto na górze Synaj Bóg, uwalniając lud izrael-
steśmy wychowywani w oparciu o tego samego ducha, ski, rozpoczął dzieło zbawienia. Nasi współbracia
wypływającego z Konstytucji oraz Ćwiczeń Duchow- z tamtejszego nowicjatu (szczęściarze!) pielgrzymują
nych. Jednak nasz sposób postępowania zmusza nas śladami pierwszych chrześcijan. Wchodzą na górę
do ciągłego dostosowywania formacji do okoliczności Dziesięciorga Przykazań, odwiedzając znajdujący się
czasu i miejsca. Cechą charakterystyczną nowicjatu na niej klasztor św. Katarzyny. Ponadto ich wędrówka
są różne próby mające nauczyć nas podstawowych obejmuje miejsca związane z kultem św. Antoniego
wartości każdego jezuity (ubóstwa, posłuszeństwa, i św. Pawła Pustelnika.
dyspozycyjności itp.). Aby się uczyć towarzyszenia w cierpieniu i miłości
wobec każdego człowieka, podejmujemy prace w róż-
…a w rzeczywistości: różni od święta… nych ośrodkach medycznych. Zwykle są to miejscowe
Zgodnie z duchem św. Ignacego, nasi formatorzy szpitale lub specjalistyczne ośrodki psychiatryczne
rozeznają, jakie próby w danym miejscu będą naj- (Lyon we Francji), centrum pomocy ludziom chorym na
korzystniejsze dla wzrostu w tych cnotach, czyli jak AIDS (Edynburg – Szkocja), hospicja, ośrodki dla nie-
wychować wzorowego jezuitę. Jedną z najbardziej pełnosprawnych umysłowo i fizycznie (San Sebastian),
charakterystycznych i ciekawych prób jest pielgrzy- przychodnie dla bezdomnych (Norymberga – Niemcy).
mowanie. Na przykład, podejmujący się jej nowicjusze Niektóre z tych placówek są prowadzone przez inne
z Anglii są posyłani do Hiszpanii i wędrują pieszo zgromadzenia zakonne (np. Misjonarki Miłości Matki
do jednego z miast, które odwiedzał św. Ignacy (np. Teresy z Kalkuty).
Loyola, Pampeluna, Manresa). Na podróż każdy Charakterystycznym rysem naszego Zakonu jest
27
apostolstwo. Już w nowicjacie uczymy się przeżywać nież kwestia posiadania pieniędzy. W krajach Europy
swoją relację z Panem Bogiem we wszystkim co robimy zachodniej (Hiszpania, Anglia, Niemcy) Nasi otrzymują
(tzw. kontemplatywność w działaniu). Nasze małe kieszonkowe (10–50 €), z których co miesiąc muszą się
apostolstwo obejmuje różne prace, trwające kilka rozliczyć przed o. Socjuszem. W innych krajach (np.
godzin lub nawet kilka dni w tygodniu. Najczęściej Polska) na wszystkie wydatki musimy mieć pozwo-
wychodzimy do młodzieży, studentów, ludzi starszych, lenie od przełożonych. W rzeczywistości, dzięki tym
bezdomnych, osób niepełnosprawnych, aby pomagać ograniczeniom, uczymy się bliższego kontaktu z Panem
im w odnajdywaniu Chrystusa. W niektórych krajach Bogiem, posłuszeństwa, dyspozycyjności i ubóstwa.
(np. w Hiszpanii) nasi współbracia pracują z imigran-
tami, ucząc ich przy okazji potrzebnego języka. W San
Sebastian pomagają też w poradniach uzależnień
i więzieniach.

… i na co dzień
W naszej formacji ważna jest umiejętność przeży-
wania codzienności w duchu zakonnym. Codziennie
wstajemy o tej samej porze (5:30 lub 8:00 – zależy, kto
gdzie wstąpił), jednak nasz dzień pracy trwa tyle samo
(ci, którzy wcześniej wstają, spać kładą się również
odpowiednio wcześnie). Różnica w porze wstawania
wynika głównie ze strefy czasowej oraz z warunków
klimatycznych. W zależności od kraju i panujących tam
zwyczajów Magister Nowicjatu ustala odpowiedni pro-
gram dnia. Przed południem mamy zwykle konferencje

Nowicjusze z Egiptu
Ale i tak nie ma to jak w domu na górze Synaj

Odczytując wiadomości nowicjuszy z różnych za-


kątków świata, myślimy o tym, jakby to było wstąpić
do Towarzystwa w innym kraju, doświadczyć innego
(czasem egzotycznego) stylu życia, przejść tak cieka-
we próby itp. Jednak, mimo że zazdrościmy innym
np. pielgrzymki śladami św. Ignacego czy wędrówki na

Sakkara - nowicjusze przy piramidzie

o duchowości i historii jezuitów oraz wykonujemy prace


porządkowe w domach. Po południu czas przeznaczony
jest na modlitwę, czytanie duchowe, prace indywidual-
ne i rekreację. Czasem tradycja regionu jest tak silna,
że wpływa na życie codzienne nowicjuszy. Przykładowo
w Anglii obowiązkowym punktem w planie dnia jest
teatime, natomiast we Francji przeznaczono specjalny
czas na picie kawy. Nasze wnikliwe analizy wykazują,
że gorące śródziemnomorskie powietrze w Hiszpanii
może być bardzo istotnym powodem odprawiania Mszy
Świętej o 20:00. Angielski nowicjat na
Mamy ograniczony kontakt ze światem, rodziną Górę Synaj, bardzo się cieszymy i jesteśmy wdzięczni wyprawie w Walii

i przyjaciółmi. Najbardziej gorliwi w tym są nowi- Panu, że wybrał nas i chciał, byśmy właśnie tutaj, w mu-
cjusze we Francji. Nie mają możliwości korzystania rach Starowiejskiego Kolegium, wzrastali dla Niego.
z internetu, telefonu ani telewizji (jak nam przesłali te Pokazuje to również, jak wieloma ścieżkami Pan Jezus
wiadomości? Do dziś jest to dla nas zagadką). Kontakt potrafi prowadzić ludzi do tego samego celu, jakim jest
z bliskimi mają ograniczony do listów (papierowych). Jego większa chwała.
Natomiast w Niemczech nasi współbracia mają telefony Składamy serdeczne podziękowania naszym współ-
w swoich pokojach, odwiedzają rodzinę raz do roku, braciom z innych nowicjatów oraz o. Adamowi Żakowi
czasem mogą chodzić do kina. Zróżnicowana jest rów- za nieocenioną pomoc w przygotowaniu artykułu.
28 Carissimus 48

KRON I K A Redakcja:

NOWICJATU
Nov. Kamil
Rogalski SJ
Zakończenie próby
Wielkie Rekolekcje
zasady, którymi powinniśmy
kierować się w  życiu, a  także
katechetyczno- medytowaliśmy nad tematem
wspólnotowej 2 stycznia pierwszy rok no- ką. Przechodząc cztery kolejne grzechu człowieka i miłosierdzia
29 stycznia zakończyła się wicjatu wyruszył do Gdyni, by etapy rekolekcji, tzw. tygodnie, Boga. Drugi tydzień był czasem
próba katechetyczno-wspó​lno- tam, wraz z tamtejszym nowicja- spotykaliśmy się w  milczeniu zakochiwania się w Jezusie i po-
towa dugiego roku nowicjatu. tem, przeżyć Wielkie Rekolekcje. z  Bogiem, a  także przyglądali- znawania Go. Zakończyliśmy ten
Na miesiąc nasi współbracia wy- Nasza szesnastka, pod opieką śmy się naszym uczuciom i po- etap osobistym wyborem naśla-
jechali do jezuickich placówek, o. Magistra, spokojnie dotarła na wołaniu. W pierwszym tygodniu dowania Chrystusa. Kolejne dwa
by zasmakować życia zakonni- miejsce i  3 stycznia zaczęliśmy poznawaliśmy tzw. Fundament tygodnie były zatrzymywaniem
ka naznaczonego apostolskim najważniejszą próbę nowicjac- Ćwiczeń, czyli podstawowe się nad sensem krzyża i chwałą
dynamizmem. Pracowaliśmy Zmartwychwstania. Wielkie
w takich miejscach jak Wrocław, Rekolekcje zakończyliśmy kon-
Opole, Gliwice i Nowy Sącz. templacją dla uzyskania miło-
W czasie tej próby nowicju- ści. Plan rekolekcyjnego dnia
sze nauczali w  szkołach religii, zawierał czas na Mszę Świętą,
pomagali w  prowadzeniu grup medytacje, rozmowy z kierowni-
parafialnych i  w kancelarii, kiem duchowym, krótkie spacery
a  co wybitniejsi głosili nawet po gdyńskim lesie. Nieodłączną
kazania. Wszyscy jednak po częścią Wielkich Rekolekcji są
powrocie mówili wspólnie, że interstycje (jednodniowe prze-
wszędzie dobrze, ale w  Starej rwy między kolejnymi etapami
Wsi najlepiej. rekolekcji), czyli czas kiedy
Dzień życia nabieramy sił do dalszej, reko-
lekcyjnej drogi. Zobaczyliśmy
konsekrowanego wtedy jezuicki dom trzeciej
2 lutego jest obchodzony probacji w  Jastrzębiej Górze,
dzień życia konsekrowanego, a także Gdańsk i Sopot. Na długi
dlatego drugi rok nowicjatu czas zapamiętamy także uroki
udał się do Miejsca Piastowego Ziemi Kaszubskiej.

Obłóczyny
na uroczystą Mszę Świętą. Li-
turgii przewodniczył abp Józef
Michalik.
Wizyta
Kurs fonetyki prowincjalska
W dniach od 5 do 13 lutego W dniach od 3 do 8 lutego
pierwszy  rok nowicjatu brał nasze Starowiejskie Kolegium
udział w  zajęciach z  fonetyki. wizytował o. Prowincjał Krzysz-
Prowadziła je była aktorka, tof Dyrek SJ. Odbyliśmy wtedy
pani Ewa Węglarz ze Szczecina coroczną sprawę sumienia, czyli
- prawdziwa mistrzyni słowa. rozmowę z naszym przełożonym
Pierwszą częścią kursu były zaję- dotyczącą wszystkich aspektów
cia, w czasie których poznawali- życia zakonnego i osobistego.
śmy budowę aparatu głosowego, Oprócz tego o. Dyrek, w cza-
sposób wydawania dźwięku oraz sie specjalnego spotkania z no-
typowe błędy w wypowiedziach. wicjatem, opowiadał o  stanie
Drugą część stanowiły indywi- naszej prowincji przed zbliżającą
dualne treningi mające na celu się Kongregacją Generalną.
poznanie własnych błędów i wad Tradycyjnie też  w  dzień willo-
wymowy oraz próba wyzbycia się wy nowicjusze popisywali się
ich poprzez odpowiednio dobra- swoimi talentami kulinarnymi
ne ćwiczenia. O  sukcesie tego i przygotowali obiad dla o. Pro-
kursu świadczy fakt, że wszyscy Po odbyciu próby Wielkich otrzymaliśmy z rąk o. Magistra, wincjała (który nawiasem mó-
nowicjusze odważyli się zaśpie- Rekolekcji szesnastka nowicju- Mieczysława Kożucha SJ w cza- wiąc był wyśmienity!). Całość
wać psalm responsoryjny. szy pierwszego  roku przyjęła sie Mszy Świętej Każdy z  nas wizytacji zakończyła uroczysta
strój duchowny. Jest to czarna przeżył to wydarzenie w duchu kolacja prowincjalska.
suknia przepasana czarnym pa- radości, wdzięczności i świado-
sem (tzw. krajką). Ten wyraźny mości ciążącej na nas odpowie-
znak przynależności do Chrystu- dzialności.
sa i do Towarzystwa Jezusowego
Kronika 29

Próba szpitalna Mattony


26 lutego pierwszy  rok no-
wicjatu rozpoczął swoją kolejną
próbę - posługiwanie w szpitalu. Przez dwa ostatnie dni kar-
szesnastu nowicjuszy podzielo- nawału, przed Środą Popielcową,
nych na zmianę przedpołudnio- w naszej nowicjackiej wspólno-
wą i popołudniową wyruszyło do cie odbywały się Mattony. Jest
szpitala w pobliskim Brzozowie. to stara jezuicka tradycja sięga-
Zostaliśmy przydzieleni do na- jąca czasów Ojców Białoruskich.
stępujących oddziałów: chirurgia W  tych dniach oddajemy się
ogólna, chirurgia onkologiczna, rozrywce i gramy w specjalną grę
chemioterapia i  radioterapia, karcianą, która jest połączeniem
neurologia i  reumatologia oraz piotrusia, wojny i remika. Zwy-
oddział wewnętrzny. cięzca każdej partii otrzymywał
Naszą pracę staraliśmy się drobny upominek. Oczywiście
wykonywać incognito. Polegała nie obyło się bez śmiechu i wiel-
ona na wykonywaniu czynno- kich emocji.
ści pielęgniarskich: karmieniu W czasie Mattonów nastą-
i  przygotowywaniu pacjentów piła także zmiana funkcji nowi-
do zabiegów, dbaniu o  higienę cjackich i pokoi. Wydarzenie to
oraz, przede wszystkim, na roz- zawsze wzbudza wiele emocji,
mowie. Często właśnie tego tym gdyż otrzymujemy wtedy zada-
ludziom najbardziej potrzeba. nia, które będziemy wykonywać
Próba trwała 4 tygodnie. Wielu przez następne pół roku. Bide-
nowicjuszy zaprzyjaźniło się lem, czyli osobą koordynującą
z osobami, którymi się opieko- zajęcia w  nowicjacie, niejako
wali i trudno im było zakończyć przewodniczącym nowicjuszy,
posługiwanie w szpitalu. Wszy- został Przemek Gębala. Sub-
scy jednogłośnie uznali ten czas bidelem, czyli osobą dbającą
za bardzo owocny i  potrzebny o  organizację i  utrzymywanie
w  stawaniu się towarzyszami porządku w  Kolegium, został
Jezusa. Wojtek Morański.

Spotkanie Młodych Archidiecezji Przemyskiej


Coroczne Spotkanie Mło- informacyjnym, część pracowała
dych Archidiecezji Przemy- w  recepcji, a  niektórzy wspo-
skiej (w skrócie SMAP) tym magali scholę swoimi głosami
razem odbyło się w  Brzozowie i umiejętnościami muzycznymi.
i  okolicznych miejscowościach. W  pierwszym dniu (piątek)
Także parafia w Starej Wsi była głównym punktem programu
jednym ze współorganizatorów. było wieczorne nabożeństwo,
Nowicjat pod przewodnictwem którego tematem przewodnim
o. Socjusza ochoczo włączył się była wielość powołań w Koście-
do przygotowań. Część nowicju- le. Po zakończeniu nabożeństwa
szy pracowała na furcie, która młodzież zgromadzona w  Ba-
w tym czasie była także punktem zylice jeszcze przez długi czas

śpiewała pieśni chwaląc Boga. o dokonywaniu małych i dużych


Drugi dzień SMAP-u rozpo- wyborów w  swoim życiu. Go-
czął się uroczystą Mszą Świętą ściem specjalnym tego spotkania
Po południu nowicjusze zapro- był o. Socjusz. Dzień zakończy-
sili zainteresowaną młodzież liśmy nabożeństwem adoracji
na tzw. spotkanie salonikowe. Krzyża, któremu przewodniczył
Całość odbywała się w  dużym J.E. bp Marian Rojek.
asceterium, które na ten czas W ostatni, trzeci dzień zapla-
zamieniło się w  przytulną ka- nowana została jutrznia, spotka-
wiarenkę z  kanapami i  fotela- nia w grupach i uroczysta Msza
mi. Młodzież częstowaliśmy Święta Niedzieli Palmowej pod
kawą, herbatą oraz ciastkami. przewodnictwem J.E. bpa Józefa
Lecz  przede wszystkim pro- Michalika. Msza ta odbyła się na
wadziliśmy ciekawe dyskusje brzozowskim rynku.
30 Carissimus 48
Droga krzyżowa na
Parnas
W Niedzielę Palmową, 1
Emaus wielkanocna tradycja nowicjatu
W oktawie wielkanocnej, za-
kwietnia, odbyła się tradycyjna
chowując stary, jezuicki zwyczaj
droga krzyżowa na Parnas –
wybraliśmy się na dzień odpo-
wzgórze znajdujące się nieopo-
czynku poza domem zakonnym,
dal Kolegium Starowiejskiego.
czyli na tzw. Emaus. Tradycja
Poszczególne grupy parafialne
ta związana jest z  Ewangelią
czytały komentarze do kolejnych
czytaną w środę w oktawie wiel-
stacji i niosły krzyż.
kanocnej o uczniach idących do
Emaus, których spotyka zmar-
twychwstały Jezus.
Po porannej Mszy Świętej
i śniadaniu nowicjusze połączeni
w dwu- lub trzyosobowe grupy
wybrali się do różnych miejsc,
by szukać Zmartwychwstałego.
Triduum Paschalne, Jedni pojechali do sanktuarium
Święta Wielkanocne św. Jana z Dukli, inni do Zagórza
Ostatnie tygodnie Wielkiego (dom kapucynów), część wybra-
Postu były czasem przygoto- ła się do Strachociny – prawdo-
wywania się do świąt Wielkiej podobnego miejsca narodzin
Nocy. Odbywały się wtedy ge- św.  Andrzeja Boboli. Również na pieszej wędrówce. Każda z  innymi. Wszyscy z  wyprawy
neralne porządki w  Kolegium, środki transportu były różne, grupa w  tym dniu miała wła- wrócili szczęśliwi, podobnie jak
czyli mycie okien, pastowanie poczynając od autostopu, po- sne, niepowtarzalne przygody, uczniowie z  perykopy ewange-
podłogi itp. Pomagaliśmy także przez autobusy, a  skończywszy z  którymi chciała się podzielić licznej po spotkaniu z Jezusem.
naszym siostrom w kuchni przy

Zjazd rodziców nowicjuszy


przygotowywaniu świątecznych
wypieków.
Wielki Tydzień był już cza-
sem głębokiej modlitwy, ce-
lebrowania wielkich tajemnic
paschalnych. Nasi ceremoniarze
dbali o  to, by wszystkie nabo-
żeństwa, ceremonie i  obrzędy
były wykonywane godnie i  w
odpowiednim porządku.
Święta Wielkiej Nocy spę-
dziliśmy w prawdziwie radosnej
atmosferze wśród śmiechu,
śpiewów i rozmów. Nie zabrakło
także świątecznych przysma-
ków w  postaci jajek, mazurów
i  baranków. Część nowicjuszy
poprzez telewizję uczestniczyło
we Mszy Świętej celebrowanej
przez Benedykta XVI i przyjęło
błogosławieństwo Urbi et orbi.
Tradycyjnie też po południu
odbył się świąteczny mecz piłki
nożnej.
Na przełomie kwietnia i maja wolnym, który poszczególne się przedstawić nasze ideały
Uroczystość odbyło się spotkanie nowicju- rodziny organizowały indywi- zakonne.
Najświętszego Serca szy z  rodzicami i  najbliższymi. dualnie. Po obiedzie odbyła się Na niedzielny plan dnia
Jezusa Trwające 3 dni spotkanie (27-29 Msza Święta w kaplicy domowej, składały się: śniadanie, Msza
kwietnia) miało na celu poka- której przewodniczył o. Socjusz. Święta w Bazylice Starowiejskiej
spotkanie dobroczyńców zanie naszym najbliższym, jak Od 16:30 była możliwość zwie- i  konferencja o.  Magistra dla
Kolegium Starowiejskiego wygląda życie w  zakonie, jakie dzania zakonnego muzeum, rodziców. Zjazd zakończył się
Jak co roku, z okazji ważnej obowiązki pełnimy i jak wygląda Bazyliki i  skarbca. Wieczorem uroczystym obiadem i  pamiąt-
dla jezuitów uroczystości Naj- wnętrze Kolegium Starowiej- wszyscy zgromadzili się w  sali kowym zdjęciem na schodach
świętszego Serca Pana Jezusa skiego. Była także okazja do swo- teatralnej, by zobaczyć przy- przed Bazyliką. Podczas obu
(w tym roku: 15 czerwca), do bodnej, ubogacającej rozmowy gotowaną przez nowicjuszy Mszy Świętych część nowicju-
Kolegium Starowiejskiego zo- w kręgu rodzinnym. sztukę teatralną Ad maiorem. szy stworzyła zespół muzyczny,
stały zaproszone osoby życzliwe Zjazd rozpoczął się spotka- Na tle konstytucji zakonnych który upiększał Liturgię Eucha-
naszemu Zakonowi. Odprawio- niem zapoznawczym, podczas i postaci świętego jezuity – An- rystyczną.
na została w  ich intencji Msza którego nowicjusze przedsta- drzeja Boboli (w 2007 roku ob- Spotkanie z  rodzicami oka-
Święta, a  po niej odbyła się wiali swoich gości. Sobotnie chodziliśmy 350-rocznicę jego zało się owocne zarówno dla
uroczysta kolacja. przedpołudnie było czasem męczeńskiej śmierci) staraliśmy rodziców jak i dla nowicjuszy.
Kronika 31

Majówka (5-8 V) wyjazd na Ukrainę


W tym roku nasza majówka służebniczek. informacji o  ikonach i  ikono-
odbyła się na Ukrainie. Wyprawa W ostatnim dniu byliśmy stasie od bardzo życzliwego
zaczęła się 5 maja i tegoż samego we  lwowskim skansenie. Mo- studyty.
dnia po południu udaliśmy się gliśmy poznać nieco bardziej Do Starej Wsi wróciliśmy
na cmentarz Orląt Lwowskich. kulturę i  historię Ukrainy oraz zachwyceni pięknem Ukrainy
We Lwowie gościły nas siostry dowiedzieć się wielu ciekawych i gościnnością jej mieszkańców.
służebniczki. Część nowicjuszy
spała w domu jezuitów u o. Da-
wida Nazara SJ.
W niedzielę następnego dnia
uczestniczyliśmy w  grekokato-
lickiej Służbie Bożej w  cerkwi
św.  Jura we Lwowie. Liturgia
trwała ponad dwie i  pół go-
dziny. Po niej, wraz z  naszym
przewodnikiem Andriejem,
mieliśmy czas na zwiedzanie Kolejny dzień spędziliśmy
Lwowa. Widzieliśmy świątynie podróżując po Ukrainie. Za-
różnych obrządków: rzymsko- trzymaliśmy się w  Poczajewie,
katolickiego, grekokatolickiego ważnym dla prawosławnych
i  ormiańskiego. Oglądaliśmy miejscu kultu. W Zarwanicy po-
także słynny dworzec kolejowy kłoniliśmy się cudownej ikonie
z  początku XX  w. oraz Stare Matki Bożej. Na posiłek zatrzy-
Miasto z rynkiem. maliśmy się w Złoczewie u sióstr

Zjazd nowicjatów jezuickich


Po powrocie z  majówki no- szycach wraz z  tamtejszą kate-
wicjat starowiejski spotkał się ze drą gotycką pod wezwaniem
współbraćmi z innych jezuickich św. Elżbiety.
nowicjatów. W tym roku gościli · Sport i rekreacja. Była
nas nowicjusze z  Czech i  Sło- to przede wszystkim wyprawia
wacji w  domu rekolekcyjnym w Tatry Słowackie. Pogoda nam
w  Preszowie. W  zjeździe brał dopisywała i  mogliśmy w  całej
udział także nowicjat gdyński; pełni podziwiać majestat gór.
zabrakło natomiast z powodów Dotarliśmy do Zbójnickiej Cha-
wizowych nowicjatu z Nowosy- ty, wokół której utrzymywał się
birska (Region Rosyjski). jeszcze śnieg. Ważnym wyda-
Przez cały tydzień (10-16 rzeniem tego zjazdu był także
maja) mieliśmy zaplanowany mecz piłki nożnej pomiędzy
szereg różnych zajęć. Były to: nowicjuszami jezuickimi, a kle-
· Konferencje i  wykła- rykami grekokatolickimi. Emocji
dy. Dotyczyły one zdawania było co nie miara, mecz stał na
corocznej sprawy sumienia, wysokim, światowym poziomie.
historii działalności jezuitów okazało się także spotkanie · Wspólne poznawa- Niestety nie udało się zachować
w Czechach i na Słowacji. Pozna- z  biskupem grekokatolickim, nie naszych nowicjatów. Na kilkuletniej tradycji meczów
liśmy także postać bł. Tomasza władyką Janem Babjakiem (nota tę część składały się wieczory, północ-południe rozgrywanych
Munka  SJ. Prelegentami byli: bene jezuitą). Pomimo barier podczas których każdy nowicjat pomiędzy nowicjuszami staro-
Prowincjał czeski o. Franciszek językowych, udało się nam na- miał okazję zaprezentować się wiejskimi, a gdyńskimi.
Hylmar SJ oraz Rektor domu wiązać interesującą rozmowę i  pokazać, jak wygląda życie Spotkanie nowicjatów moż-
rekolekcyjnego o.  Józef Sup- i  poznać bliżej naszego współ- w nowicjacie w poszczególnych na uznać za udane. Mogliśmy
pa SJ. brata. Z kolei w Koszycach słu- prowincjach poznać różnorodność tkwiącą
· Poznawanie piękna chaliśmy wykładu na temat ikon · Zwiedzanie Czech w samym Towarzystwie i zoba-
obrządku grekokatolickiego. Po prowadzonego przez osobę pi- i  Słowacji. W  ramach zjazdu czyć naszych współbraci z innych
raz kolejny mogliśmy uczestni- szącą ikony w jezuickim centrum nowicjatów mogliśmy zobaczyć prowincji. Czekamy na następny
czyć w Służbie Bożej. Ciekawym Wschód-Zachód. Preszów oraz Stare Miasto w Ko- zjazd w przyszłym roku!
32 Carissimus 48
Próba Pielgrzymia
Przed zakończeniem nowi-
cjatu każdy nowicjusz odbywa
Ignacjańskie Dni Młodzieży
swą ostatnią próbę. Jest nią
31 lipca we wspomnienie
pielgrzymka z okolic Warszawy
św. Ignacego Loyoli zakończyły
do Rostkowa.
się IV Ignacjańskie Dni Młodzie-
W dniu 16 czerwca nowicju-
ży (w skrócie IDM), które w tym
sze drugiego roku wyruszyli do
roku odbywały się pod hasłem
miejsca narodzin św. Stanisława
Odważni w  wierze. Na to co-
Kostki. Cała pielgrzymka trwała
roczne spotkanie przyjechało
pięć dni. Nie mając pieniędzy ani
w  tym roku około 400-tu mło-
zapewnionego noclegu, z  dnia
dych ludzi z  naszych placówek
na  dzień musieli oni żebrać
jezuickich na południu Polski
dla siebie na jakieś pożywienie
(Kłodzko, Wrocław, Bytom,
i dach nad głową.
Czechowice, Gliwice, Kraków,
Święcenia Nowy Sącz, Opole), a także z ta-
kapłańskie kich miast jak: Gdynia, Gdańsk,
Olsztyn, Piotrków Trybunalski.
w Krakowie Wraz z  warsztatowcami i  ob- Częścią nabożeństwa w czasie Ignacjańskich Dni Młodzieży
29 czerwca wzięliśmy udział sługą w  imprezie wzięło udział był krótki film zrealizowany przez nowicjuszy. Symbolicznie
w uroczystości święceń kapłań- ponad 450 osób. pokazaliśmy, że kroczenie za Panem wymaga wysiłku, a o nasze
skich w Bazylice Najświętszego W większości młodzież przy- życie toczy się walka pomiędzy aniołem światłości a szatanem.
Serca Pana Jezusa w Krakowie. jechała na IDM po odbyciu Zobacz ten film pod adresem:
Czterech naszych współbraci rekolekcji Magis. Młodzi mieli http://pl.youtube.com/watch?v=7lDyHJbzRcM
zostało wyświęconych na ka- do wyboru 27 grup warsztato-
płanów. Potem wyruszyliśmy wych, w których mogli rozwijać
pociągiem do Zakopanego na swoje zainteresowania (m. in.
nasze wspólnotowe wakacje. w grupach: teatralnej, radiowej, szkockie i  izraelskie). W  połu- Nowicjat czynnie brał udział
Wakacje pisania ikon, misyjnej, garncar- dnie wszyscy spotykali się w ba- w  organizacji IDM. Pomagali-
skiej, rzeźbiarskiej, bushido, zylice na wspólnej Eucharystii, śmy w kuchni i jadalni oraz przy
wspólnotowe policjanej, strażackiej oraz w a  wieczorem na modlitwie lub warsztatach i  innych pracach.
W tym roku wakacje wspól- szeregu zajęć tanecznych od koncertach (koncert finałowy W  poniedziałek wieczorem no-
notowe odbyły się w  Dzianiszu tańców latynoamerykańskich po dała grupa Katolika Front). wicjat przygotował specjal-
k.  Zakopanego. Poza licznymi ne nabożeństwo poświęcone
wyjściami w  góry, spędzali- św. Andrzejowi Boboli. Po wnie-
śmy ze sobą czas przy ognisku, sieniu relikwii tego jezuickiego
smażąc oscypki. Przez prawie męczennika przybliżyliśmy jego
cały czas był z  nami obecny życie. Drugą osobą, która pa-
o. Socjusz. Po prawie dwóch ty- tronowała temu nabożeństwu
godniach radosnego bycia razem był Jan Paweł II, który wołał, że
rozjechaliśmy się do naszych każdy w życiu musi mieć swoje
rodzinnych miejscowości na tzw.
wakacje domowe. Opinia:
Wakacje domowe Poznałam bardzo dużo
Do swoich domów przyje- nowych osób i myślę, że to też
chaliśmy 12 lipca. Dla więk- jest jakiś rodzaj odwagi, że
szości z nas był to czas nieco za nie wstydzimy się podejść do
krótki, by nacieszyć się pobytem drugiego człowieka, podać mu
w domu rodzinnym. rękę i porozmawiać z nim. Dużo
Do Kolegium w  Starej Wsi takich odważnych osób tutaj
wróciliśmy 23 lipca. jest, myślę, że i ja trochę należę
do nich.
Pielgrzymka do
Częstochowy Westerplatte. Specjalnie na
30 lipca, w ostatnim dniu ID- nabożeństwo przygotowaliśmy
M-u, czterech nowicjuszy (Kamil krótki film (szczegóły powyżej).
Mrówka, Jarosław Mikuczewski, Następnie młodzi, widząc takie
Tomasz Stąpor oraz Marcin Wło- dwie odważne postacie, mogli
darek) wyjechało do Warszawy, symbolicznie spalić swoje lęki
skąd 31 lipca wyruszyli na pie- w  ogniu i  otrzymać specjalne
szą pielgrzymkę na Jasną Górę błogosławieństwo od kapłanów.
wraz z jezuicką, harceską grupą Na sam koniec świadomie wy-
o nazwie Szara. znaliśmy swoją wiarę w  Boga.
Dla wielu uczestników nabożeń-
stwo było wielkim duchowym
przeżyciem.
Kronika 33

Odpust parafialny w Starej Wsi Przyjazd Kandydatów


20 sierpnia do naszej wspól-
noty dołączyło 9 kandydatów,
Uroczystości odpustowe których oczekiwaliśmy w  wiel-
w  naszej parafii rozpoczęły się kim napięciu. Są to: Paweł
w  wigilię uroczystości Wnie- Bubacz, Eryk Gumulak, Bartek
bowzięcia Najświętszej Maryi Hućko, Grzesiek Kisiel, Krystian
Panny, kiedy to odbył się róża- Mółka, Krzysiek Przybyła, Rafał
niec wraz z  procesją po placu Wąsik, Wojtek Werhun, Prze-
kościelnym z kopią obrazu Matki mek Wysogląd.
Bożej Starowiejskiej.
W sam dzień odpustu nowi- Śluby zakonne
cjusze zbierali intencje mszalne, Ten dzień siedmiu naszych
dbali o  porządek przy obrazie współbraci z  drugiego roku
i  pomagali przy Mszach Świę- zapamięta na całe życie. Były to
tych. O godzinie 11:00 odbyła się śluby zakonne złożone 25 sierp-
uroczysta suma odpustowa, któ- nia w  Bazylice Starowiejskiej.
rej przewodniczył J.E.  bp  Ma- Jedynie Przemek, z  racji tego,
rian Rojek. że nie minęły jeszcze wymagane
przez nasze Konstytucje pełne
dwa lata od jego wstąpienia do
Introdukcja Sesja na temat komunikacji interpersonalnej nowicjatu, swoje śluby złożył
4 września, po trzydniowych Na dwa ostatnie dni paź- kacji niewerbalnej (mowa ciała).
później w Krakowie.
rekolekcjach przygotowujących, dziernika do nowicjatu przyje- Dyskutowaliśmy również na te-
dziewięciu dotychczasowych chał o. Andrzej Migacz SJ, który mat cech dobrego lidera. Zajęcia Wspomnienie
kandydatów przeżyło tzw. In- jest odpowiedzialny za promocję oprócz części teoretycznej miały św. Stanisława Kostki
trodukcję (uroczyste wejście do powołań w  naszej prowincji. także część praktyczną, w czasie
wspólnoty nowicjackiej) i  tym Przeprowadził on sesję na temat której robiliśmy różnego rodzaju – patrona nowicjuszy
samym stali się oni pełnopraw- komunikacji interpersonalnej. ćwiczenia i testy. 18 września obchodziliśmy
nymi nowicjuszami Towarzy- W czasie zajęć poznaliśmy Wieczorami o. Migacz dzielił święto św.  Stanisława Kostki,
stwa Jezusowego. Uroczystość mechanizmy komunikowania się z nami także doświadczenia- który jest patronem nowicjuszy
miała miejsce w  naszej kaplicy się między dwiema osobami oraz mi trzeciej probacji, którą odbył oraz dzieci i  młodzieży. Z  tej
nowicjackiej podczas Euchary- z grupą, a także tajniki komuni- w Australii. okazji w naszej Bazylice odbyła
stii. Podczas Mszy Świętej po- się uroczysta Msza Święta ku

Październikówka
święcone zostały krzyże zakon- jego czci. Uczestnicy Eucharystii
ne, różańce, książeczki Ćwiczeń mieli możliwość ucałowania reli-
Duchownych oraz Konstytucje kwii tego świętego jezuity.
Zakonne i zostały one wręczone 25 września 2007 roku nym słońcem. Nowicjusze mogli Wykopki i kiszenie
nowo przyjętym nowicjuszom. wspólnota nowicjacka wyjecha- wybrać jedną z kilku tras. Jedna
Na koniec wszyscy ucałowaliśmy ła na jesienną wycieczkę, tzw. z  nich prowadziła na Tarnicę kapusty
figurkę naszej Matki Bożej No- październikówkę. Nazwa może - najwyższy szczyt Bieszczad Wrzesień jest miesiącem,
wicjackiej. Dzień po tym wyda- być nieco myląca, gdyż nasz (1346 m n.p.m.), inna poprzez w którym pomagamy w różnych
rzeniu nastąpiła zmiana funkcji wyjazd z powodów pogodowych Połoninę Wetlińską. Wielu z nas pracach polowych. Byliśmy
nowicjackich. Bidelem został nie został zorganizowany w paź- po raz pierwszy było w Bieszcza- zatem dwukrotnie na wykop-
Mariusz Balcerak, a subbidelem dzierniku, lecz we wrześniu. dach i zachwycało się połonina- kach oraz na kiszeniu kapusty.
Marcin Włodarek. W tym roku naszym celem były mi – to one w  dużym stopniu Zaszczytu chodzenia w  beczce
Bieszczady. składają się na niesamowity czyli deptania kapusty dostąpili:
Jarek Mikuczewski, Krzysiek Je-
Uroczystość leń i dwóch Wojtków: Morański
i Werhun.
Wszystkich Świętych
W uroczystość Wszystkich Zmarł kardynał
Świętych w  Starej Wsi odbyła Kozłowiecki
się tradycyjnie Msza Święta 28 września w  wieku 96
w kaplicy cmentarnej oraz spe- lat zmarł w  Lusace w  Zambii
cjalne nabożeństwo na cmenta- nasz współbrat, ksiądz kardynał
rzu. Podczas tego nabożeństwa Adam Kozłowiecki SJ.
w sposób szczególny modliliśmy Z tej okazji 12 października
się za zmarłych tu leżących. w Bazylice Najświętszego Serca
5 listopada w  uroczystość Jezusowego w Krakowie odbyła
Wszystkich Świętych i  Błogo- się Msza Święta, w której wspo-
sławionych Towarzystwa Je- minaliśmy zmarłego. Spora
zusowego wspólnota naszego grupa nowicjuszy wybrała się
Kolegium zgromadziła się przy Po Mszy Świętej i śniadaniu klimat tych gór.
wyruszyliśmy w drogę. W czasie Po dotarciu do końca wy- na tę uroczystość i  modliła się
mogile Ojców Białoruskich. za wielkiego misjonarza Zambii,
W  ten sposób uczciliśmy na- podróży odprawiliśmy medyta- znaczonych szlaków wszystkie
cję i zapoznaliśmy się z aktual- grupy spotkały się u Ojców Ber- który swój nowicjat odbył w Sta-
szych współbraci, którzy prze- rej Wsi.
trwali kasatę Zakonu w 1773 r., nymi warunkami atmosferycz- nardynów w Wetlinie. Nie obyło
przebywając w Rosji, a w 1821 r. nymi. Okazało się, że Bieszczady się bez ogniska i  śpiewów przy
trafili do Starej Wsi. przywitały nas pięknym, jesien- dźwiękach gitary i bębna.
34 Carissimus 48
Powołanie
W mym sercu
Coś się rodzi
Jakieś pragnienie
Coś mnie trwoży
Lecz pociąga
Coś zniechęca
Lecz serce rozpiera
Coś mnie łapie
Jakieś sidła
Coś miłego
Lecz zobowiązującego
Coś mi żyć nie daje
Może to miłość
Bezinteresowna
Ktoś mi każe ją rozszerzać
Kim On jest
Że sercem mym włada
Że wyrzekł me imię
I szeptał mi pójdź za mną

Now. Paweł Bubacz SJ


Stara Wieś, Zima 2007
Felieton 35

Powołani
do bycia super
Now. Przemysław Wysogląd SJ
Wyobraź sobie taki obrazek: ponury, cały na czarno, podobnie jak późniejsza cała rzesza świętych.
wyrusza ze swej kryjówki w mroki nocy by pomagać Oczywiście, komiksowi herosi są bardzo różni
innym. Pomyślałeś, że to może Batman, ale jakże się – ale w końcu, jak i w życiu świętych, zakonników
mylisz! To jezuita. Ale jeśli się przyjrzysz bliżej, to czy najogólniej chrześcijan, różne są drogi, ale jeden
zakonnicy i superbohaterowie mają ze sobą aż nazbyt cel. Jak św. Ignacy różnił się od św. Franciszka, tak
wiele wspólnego, choć nigdy byś ich o to nie podej- Supermen różni się od Batmana – ale w końcu chodzi
rzewał. Żeby zrozumieć istotę tego związku, musimy im o to samo.
sięgnąć do korzeni kultu superbohaterów – jak wiesz Można by powiedzieć, że każde społeczeństwo ma
narodził się on w będących również ojczyzną komiksu takich świętych, na jakich sobie zasłużyło. Każdy bo-
Stanach Zjednoczonych, gdzie kościół protestancki nie wiem superbohater – jak i każdy święty – jest dzieckiem
uznaje kultu świętych, tak bardzo obecnych w naszej swoich czasów. Ludzie w maskach w swoim cywilnym
kulturze europejskiej. A społeczeństwo potrzebuje życiu uosabiają typowego człowieka naszej epoki – to
osób, które mogłoby otaczać niemal religijną czcią. pokolenie wiecznych chłopców bez ojców, potomków
Rolę ich przejęli więc za oceanem Batman, Supermen, Piotrusia Pana, wychowanych w świecie, w którym
Spider-Man i reszta im podobnych. nie ma jasno określonych wartości, niepewnych siebie
Ale przecież bohaterom tym nie chodzi o chwa- i przyszłości, żyjących bez jakiegokolwiek celu. A dzięki
łę – noszą w końcu maski – chodzi im o szerzenie swoim komiksowym alter ego mogą te wartości odkryć
sprawiedliwości w świecie, o bezinteresowną walkę ze i podążać do nich z całą determinacją, na którą pozwala
złem w imię podstawowych wartości. W imię miłości. im przebranie. Dzisiejszy świat jest pusty i właśnie

Bohaterowie komiksów żyją konkretnymi ideałami dlatego tak rozpaczliwie woła o wzorce, jakimi, chcesz
wysnutymi bezpośrednio ze świata wartości chrześci- czy nie, są bohaterowie komiksów.
jańskich i choć czasem powodowani są nie do końca Musisz być zatem kimś więcej niż tylko bladolicym
czystymi pobudkami – często powodem ich wejścia kleryczkiem by móc z powodzeniem owej słynnej spra-
na drogę walki z przestępczością jest, jak choćby chęć wiedliwości na świecie bronić. Musisz być dla innych
zemsty w przypadku Batmana, który w dzieciństwie za cenę własnego życia. Często ta cena jest szczególnie
stracił rodziców– to w końcu triumfuje konkretnie poj- wysoka – odrzucenie przez społeczeństwo, rezygnacja
mowane dobro. Jednak decydujące jest tutaj poczucie z kariery, rodziny, szkoły czy nawet własnego szeroko
odpowiedzialności wysnute z arystotelesowskiej myśli pojmowanego szczęścia. Przywdzianie nowego stroju
o szczególnej grupie ludzi, dla której nie ma prawa, bo i porzucenie światowego życia przywodzi na myśl jed-
sami je stanowią. Czy nie dostrzegasz w tym czegoś ze noznaczne skojarzenia: wbrew pozorom do bycia super
św. Pawła? Bo i Paweł (możesz go nawet nazywać Su- też trzeba mieć powołanie.
perpaweł) był takim superbohaterem swoich czasów,
36 Carissimus 48

Pierwsze dni w
Zakonie Now. Eryk Gumulak SJ
Nadszedł wreszcie długo oczekiwany dzień 20 sierp- niczego nie brakowało.
nia 2007 roku, kiedy to przyjechałem do Starej Wsi. Wyjątkowo miłym momentem dnia była rekreacja,
Decyzja o wstąpieniu do zakonu to, w życiu młodego kiedy to spotykaliśmy się wszyscy w czytelni – miejscu
człowieka, nie lada poświęcenie, może ona budzić lęk tymczasowo przeznaczonym dla rekreacji kandydatów
i wątpliwości. Chciałem jednak zaufać Panu. – i rozmawialiśmy na miłe nam tematy. Powodzeniem
Pierwszy rzut oka na Kolegium wywołał we mnie cieszyło się opowiadanie kawałów i gry planszowe.
mieszane uczucia: stary, duży, popauliński budynek Oczywiście cały czas był z nami Anioł.
żółtego koloru. Jednak, kiedy wszedłem do środka, Ciekawym przeżyciem było dla mnie objęcie pierw-
podbudował mnie panujący tutaj porządek. Ładne, szej funkcji w Kolegium. Moim pierwszym obowiązkiem
przestrzenne korytarze dodają uroku temu miejscu. było tzw. ST1, czyli usługiwanie przy stole na obiedzie
Pierwszym domownikiem, który mnie przywitał w Ko- i kolacji. Warto wspomnieć, że jedzenie w Kolegium
legium, był przebywający wówczas na furcie br. Stani- potrafi pocieszyć najbardziej strapionego.
sław. Jednak zaraz po tym opiekę nade mną przejął Już od początku kandydatury związałem się z miej-
nowicjusz imieniem Jarek, który okazał się być moim scem, które niewątpliwie będę mile wspominał przez
Aniołem. Dla nieuświadomionych, Anioł w nowicjacie całe moje życie. Tym miejscem jest Oratorium, czyli
jezuitów to nowicjusz drugiego roku, który opiekuje się pokoik pełniący funkcję małej kapliczki. Wszystkie
kandydatami do Towarzystwa. moje problemy i wątpliwości rozwiązywał Pan poprzez
Pożegnałem się z bliskimi, ostatni raz spojrzałem to właśnie miejsce. Jak wiele łask udziela Pan tym,

wschód słońca w Starej Wsi

w oczy mamy zwilżone łzami i podążyłem za Jarkiem, którzy tam adorują Najświętszy Sakrament.
który poprowadził mnie do pokoju. Na okres kandyda- Nasze pokoje sąsiadują z Oratorium, więc nawet
tury dzieliłem go z kandydatem, którego poznałem na kiedy kładę się spać, mam świadomość bliskości
powołaniówce – Przemkiem. Zaraz po rozpakowaniu, Chrystusa. Mile wspominam też pierwsze rozmowy
usłyszeliśmy dzwonek na kolację. z o. Magistrem. Widać w nich było wyraźnie niemal
Refektarz zrobił na mnie bardzo pozytywne wraże- ojcowską troskę o nasze wychowanie.
nie. Przy wspólnym stole zasiedli wszyscy kandydaci, Czwartek jest tzw. dniem willowym. W ten dzień
Anioł i o. Socjusz, który wprowadzał nas w życie w Ko- cały nowicjat wybiera się na willę – domek w lesie nie-
legium. Wtedy to pierwszy raz zobaczyłem współbraci daleko Starej Wsi. Jest to idealne miejsce do wspólnej
w komplecie. Już w pierwszym dniu doświadczyłem rekreacji. Nasz pierwszy dzień willowy miał charakter
opiekuńczości o. Magistra, który z uśmiechem i miłym zawodów, sportowej rywalizacji pomiędzy kandydata-
słowem wychodził do nas za każdym razem, kiedy nas mi, nowicjuszami i scholastykami – świeżo po ślubach.
spotykał. W takich chwilach można bardzo wyraźnie odczuć
Nie mogliśmy w okresie kandydatury kontaktować bliskość wspólnoty.
się z nowicjuszami, chociaż czułem wyraźnie ich życz- Okres kandydatury był dla mnie – jak i samo po-
liwość wobec nas. Już pierwszy spotkany nowicjusz wołanie – momentem przełomowym w życiu; czasem
pozdrowił mnie uśmiechem i skłonem głowy. Jeszcze próby i nauki. Doświadczyłem bowiem, że w chwilach
większej życzliwości doznałem, kiedy usługiwali nam wewnętrznego osamotnienia Pan zawsze jest ze mną.
przy stole w okresie trzydniowych rekolekcji. Widać Teraz mogę ze szczerym sercem wołać w każdej chwili
było zaangażowanie w ich pracy; dbali o to, żeby nam dnia: Jezu, ufam Tobie!
38 Carissimus 48

SŁOWNIK NOWICJACKI
–A–
Ceremoniarz – mistrz ceremonii; osoba Filozofowie – scholastycy jezuiccy odby-
czuwająca nad poprawnością i pięknem wający studia filozoficzne.
Abacowy – nowicjusz koordynujący pracę obrzędów kościelnych. Flexoriae – w nowicjacie pół godziny do-
w abacum, odpowiedzialny za porządek Czytanie do stołu – lektura duchowa, wolnej modlitwy.
i przygotowanie jadalni. czytana podczas wspólnego posiłku. Formacja – proces kształtowania młodego
Abacum – pomieszczenie przy jadalni; Czytanie duchowne – czytanie lektury zakonnika.
miejsce, gdzie nowicjusze wprawiają o tematyce duchowej. Formator – osoba odpowiedzialna za for-
się w  sztuce zmywania i  wycierania Ćwiczenia duchowne (Ćwiczenia du- mację młodych jezuitów; w  nowicjacie
naczyń. chowe) – książeczka napisana przez funkcję tę pełni o. Magister.
Agere contra (łac.: działać przeciw) – św. Ignacego, opisująca sposób odpra- Funkcje nowicjackie – drobne, stałe
ignacjańskie hasło określające zasadę wiania rozmyślań, rachunków sumienia obowiązki, dotyczące różnych obsza-
i  metodę postępowania, mającego na itp.; rekolekcje ignacjańskie oparte na rów życia wspólnotowego, powierzane
celu uwolnienie się od wszystkiego, co wskazaniach wspomnianego świętego, nowicjuszom i  traktowane jako jedna
sprawia przyjemność, lecz nie jest dzia- podzielone na cztery etapy – tzw. tygo- z prób.
łaniem na większą chwałę Bożą. dnie; wszystkie modlitwy oraz spotkania Funkcyjny – osoba, której powierzono
AMDG et BVMH – Ad Maiorem Dei z kierownikiem duchowym. jedną z funkcji w domu.

–D–
Gloriam et Beatissimae Virginis Mariae Furta – pomieszczenie przy wejściu do
Honorem (łac.: wszystko na większą kolegium; portiernia.
chwałę Bożą i ku czci Najświętszej Ma- Deo gratias – (łac.: Bogu niech będą dzięki) Furtian – brat zakonny lub osoba świecka
ryi Panny); hasło przewodnie jezuitów, na refektarzu również znak, że można pracująca na furcie.

–G–
rozszerzone o nawiązanie do, tak mocno prowadzić rozmowy.
wpisanego szczególnie w  pobożność
Diariusz – księga zawierająca zapis co-
polską, kultu maryjnego.
dziennych wydarzeń; kronika domu Generał – jezuita sprawujący najwyższą
Anioł – nowicjusz starszego rocznika zakonnego, dziennik, historia.
opiekujący się tymi, którzy zgłosili władzę w Zakonie.
Dinks – kloc drewna na kiju służący, po Gorzkie żale – żartobliwie: konferencja
się do Zakonu i  rozpoczęli miesięczną
uprzednim owinięciu szmatą, do frote- porządkowa; przypomnienie reguł życia
kandydaturę. Do jego zadań należy
rowania korytarzy. wspólnotowego.
wprowadzenie kandydatów w zwyczaje
Dom – każda placówka jezuicka, niezależnie

–I–
życia nowicjackiego.
od jej statusu i charakteru.
Apostolat – jedno z  zaangażowań ze-
Druga probacja – okres formacji obejmu-
wnętrznych, duszpasterskich, jakie Infirmarz – nowicjusz który opiekuje się
jący: nowicjat, studia oraz czas pracy, aż
podejmują nowicjusze lub scholastycy chorymi jezuitami.
do rozpoczęcia trzeciej probacji.
w trakcie swych studiów. Infirmeria – miejsce dla chorych; tu no-
Duchowny – ojciec duchowny; ojciec który
Asceterium – dawniej pomieszczenie, wicjusze uczą się realizować w praktyce
pełni funkcję spowiednika domu.
w którym nowicjusze spędzali cały dzień przykazanie miłości bliźniego, opiekując
Duszpasterstwo – konkretny obszar pracy
na wspólnej nauce, modlitwie i rekreacji; się chorymi braćmi i ojcami; w infirmerii
apostolskiej.
obecnie sala wykładowa. młodzi jezuici poznają co to szacunek
Dyspensa – pozwolenie lub zwolnienie
Aula rekreacyjna – pomieszczenie wspól- do ludzkiej słabości, ułomności; szkoła
z  obowiązku udzielane przez przełożo-
ne, w którym zakonnicy spotykają się w cierpliwości, pokory, miłosierdzia.
nego.
czasie wolnym. Introdukcja – obrzęd uroczystego włącze-
Dzień willowy – dzień wolny od zajęć,
Aulowy – nowicjusz opiekujący się aulą re- nia kandydatów do nowicjatu.
połączony z wyjściem na willę.
kreacyjną, odpowiedzialny za porządek
i wyposażenie.
–E– –K–
–B– Egzamin – rozmowa z kandydatem przed
przyjęciem do Zakonu.
Kandydat – osoba przyjęta na pierwszą
probację, przed introdukcją.
Bidel – starosta wśród nowicjuszy, mający Kandydatura – czas próby wstępnej,
w  stosunku do innych pewną władzę Egzaminator – jezuita wyznaczony przez
prowincjała i odpowiedzialny za przyj- poprzedzającej formalne przyjęcie do
(nierozłączną z dziesiątkami niełatwych nowicjatu.
obowiązków). mowanie kandydatów.
Egzorta – referat ascetyczny, wygłoszony Kapliczny – nowicjusz opiekujący się ka-
Brat – jezuita, który nie jest kapłanem. plicą domową.
we wspólnocie domowej.
Budzący – nowicjusz, którego zadaniem Kolegium – dom zakonny w którym miesz-
jest codzienne budzenie współnowi- Emaus – wyprawa odbywająca się po
Świętach Paschalnych; nowicjusze na kają jezuici w trakcie formacji.
cjuszy. Kolokwium wzrostu – praktyka spotkań
cały dzień opuszczają kolegium, aby

–C– nawiedzać lokalne miejsca kultu religij- osobistych formatora z formowanym.


nego; nazwa nawiązuje do Ewangelii wg Konstytucje Towarzystwa Jezusowego
Carissimus – (łac.: najdroższy) tradycyj- św. Łukasza (Łk 24,13). – dokument ułożony przez św. Ignacego,
określający jezuicki sposób postępowa-

–F–
ny sposób zwracania się do nowicjusza
przez starszych jezuitów. nia i funkcjonowanie Towarzystwa.
Kontemplacja – modlitwa wewnętrzna
Filozofia – studia filozoficzne; pierwszy człowieka, który dzięki specjalnej ła-
etap studiów w Zakonie.
Słownik Nowicjacki 39
sce doświadcza szczególnej obecności w  ślady założyciela, również spisują SJ (S.J.) – (ang. the Society of Jesus) skrót
Boga. historię swojego życia. od nazwy Towarzystwo Jezusowe.

–P–
Kontemplatywność w działaniu – cha- Skupienie – jeden lub kilka dni poświęco-
rakterystyczna dla jezuitów zdolność do nych wyciszeniu i modlitwie.
kontemplacji Boga, połączona z umiejęt- Socjusz Magistra – (łac. towarzysz Magi-
nością aktywnego działania. Październikówka – październikowy, re- stra) najbliższy współpracownik o. Magi-
Krajka – wąski płócienny lub tkany pas, kreacyjny wyjazd. stra; odpowiedzialny za funkcjonowanie
wiązany na sutannie przez nowicjuszy. Peregrynacja – wędrówka; jedna z prób nowicjatu w sferze materialnej.
nowicjuszy; kilkudniowa, piesza piel-

–L–
Sprawa sumienia – coroczna, szczera
grzymka do Rostkowa (miejsca narodzin rozmowa z Prowincjałem.
św. Stanisława Kostki SI) bez żadnych
Subbidel – nowicjusz odpowiedzialny za
Laboresy – prace wykonywane przez no- środków do życia.
zaopatrzenie nowicjatu; w szafie sub-
wicjuszy w  ramach dbania o  porządek Probacja – (łac. próba) okres formacji kan- bidela można znaleźć środki czystości,
i higienę w kolegium. dydata (Pierwsza Probacja), nowicjusza niezbędne kosmetyki, artykuły papier-
Loca – toaleta. (Druga Probacja); kilkumiesięczny okres nicze, a także słodycze.

–M–
(Trzecia Probacja) przed złożeniem
Superior – przełożony, stojący na czele
uroczystej Profesji.
lokalnej wspólnoty.
Profes – kapłan, który złożył uroczystą

–Ś–
Magis – (łac.: bardziej) to słowo wyraża profesję.
pragnienia każdego jezuity. Profesja – ostatnie i uroczyste śluby.
Magister – mistrz nowicjatu; przełożony Prowincja – jednostka administracyjna w Śluby zakonne – wieczyste przyrzeczenie
mający wgląd do sumień nowicjuszy. Towarzystwie Jezusowym Bogu posłuszeństwa, ubóstwa i  czy-
Magisterka – etap formacji, jaki ma miej- Prowincjał – główny przełożony prowin- stości; dla jezuitów charakterystyczny
sce po zakończeniu studiów filozoficz- cji. jest czwarty ślub – posłuszeństwa pa-
nych, a przed rozpoczęciem teologii. Próby nowicjackie – elementy formacji pieżowi.
Magisterkowicz – scholastyk odbywający

–T–
mające na celu przystosowanie i uodpor-
magisterkę. nienie na trudne sytuacje życiowe; m.in.
Majówka – majowy, wspólny wyjazd re- szpitalna, katechetyczno-wspólnotowa,
kreacyjny. peregrynacyjna, Wielkie Rekolekcje. Teologia – studia teologii; okres formacji
Manduktor – patrz Bidel. podstawowej, od zakończenia magister-
Przechadzka – spacer, rozumiany jako
Mattony – gra karciana pamiętająca czasy ki, będący przygotowaniem do święceń
punkt dnia w  harmonogramie nowi-
ojców białoruskich; przypomina trochę kapłańskich, a zakończony uzyskaniem
cjackim.
mieszankę Piotrusia i wojny. odpowiedniego stopnia naukowego.
Puncta – forma przygotowania do me-
Medytacja – godzinne rozmyślanie; mo- Trzecia probacja – ostatni etap forma-
dytacji; w nowicjacie przygotowywane
dlitwa podejmująca zwykle treści Pisma cji podstawowej, którego zakończenie
samodzielnie wieczorem lub dawane
Świętego. jest warunkiem do złożenia ostatnich
przez przełożonych.
Minister – osoba odpowiedzialna za spra- ślubów.
wy materialne w domu.
–R– Trzydniówka – modlitewne skupienie,
trwające trzy dni, najczęściej w  mil-

–N– Rachunek sumienia – codzienna prak-


tyka modlitewna każdego jezuity; kwa-
czeniu; czas poświęcony na modlitwę
i duchową odnowę.
Nawiedzenie – udanie się do kaplicy na
–U–
drans szczerości między człowiekiem
krótką modlitwę przed Najświętszym a Bogiem.
Sakramentem. Refektarz – jadalnia.
Nasi – jezuici o sobie, niezależnie od Upomnienie braterskie – przyjacielskie
Rekreacja – forma wspólnotowego spę-
stopnia, stażu życia zakonnego oraz i życzliwe zwrócenie uwagi lub wytknię-
dzania wolnego czasu; w nowicjacie
narodowości. cie błędu między współbraćmi.
obowiązkowy punkt dnia; spotkanie na
Nowicjat – u jezuitów dwuletnia próba, po Wielkie Rekolekcje – rekolekcje mie-
auli rekreacyjnej przy kawie, muzyce
której składa się wieczyste śluby; jest to sięczne, obejmujące cztery tygodnie Ćwi-
i prasie.
dla nowicjusza ważny czas rozeznania czeń Duchownych; jest to największa
Rektor – przełożony kolegium.
swego powołania, pod czujnym okiem próba dla każdego nowicjusza i zarazem
formatora.
–S– mocne przeżycie duchowe.

–W–
Nowicjusz – jezuita odbywający nowicjat,
przygotowujący się do złożenia ślubów. Sacelan – patrz kapliczny.

–O–
Scholastyk – jezuita po pierwszych ślu-
Willa – dom wypoczynkowy, zwykle należą-
bach.
cy do kolegium lub domu formacji.
Scholastykat – czas formacji obejmujący
Obłóczyny – obrzęd przyjęcia sukni za- Wizytacja – doroczne odwiedziny prowin-
studia filozoficzne i teologiczne.
konnej. cjała każdej wspólnoty lokalnej, połączo-
Separacja – oddzielenie. Sprowadza się ne z szeroko pojętą kontrolą jej życia.
Ojciec – jezuita, który otrzymał święcenia do ograniczenia kontaktów pomiędzy
kapłańskie. Wspólnota – zespół jezuitów, wyodrębnio-
poszczególnymi grupami formacyjnymi;
Ojcowie Białoruscy – jezuici, którzy prze- ny prawnie, kierowany przez przełożone-
np. pomiędzy kandydatami a nowicju-
trwali okres kasaty Zakonu (1773 – 1814) go lokalnego: superiora lub rektora.
szami.
na terenie Cesarstwa Rosyjskiego. Na po- Współbrat – patrz nasi.
SI (S.I.) – skrót od łac. Societas Iesu (Towa-

–Z–
czątku XIX w. przybyli do Starej Wsi. rzystwo Jezusowe; w Polsce stosowany
Opowieść pielgrzyma – autobiografia był również skrót TJ lub T.J.).
św. Ignacego z Loyoli; tradycja stanowi, Silentium sacrum – czas wyciszenia, sku- Zmiana funkcji – uroczyste ogłoszenie
że nowicjusze pierwszego roku, idąc pienia w ciągu dnia; staramy się wtedy nowych zadań i funkcji dla każdego
nie prowadzić rozmów. nowicjusza.

You might also like