Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 128

Dodatek: pyta DVD z filmem

... i cicho ciao spocznie w grobie


N R 4 ( 1 2 5 )
k w i e c i e 2 0 1 1
B I U L E T Y N
I NS T Y T UT U PAMI C I NARODOWE J
cena 9 z (w tym 5% VAT)
ISSN 1641-9561
numer indeksu 374431
nakad 9500 egz.
B I U L E T Y N
I NS T Y T UT U PAMI C I NARODOWE J
ul. Warsz ta to wa 1a, 15-637 Biaystok
tel. 85 6645703
ul. Witomiska 19, 81-311 Gdynia
tel. 58 6606700
ul. Kiliskiego 9, 40-061 Katowice
tel. 32 6099840
ul. Reformacka 3, 31-012 Krakw
tel. 12 4211100
ul. Szewska 2, 20-086 Lublin
tel. 81 5363401
ul. Orzeszkowej 31/35, 91-479 d
tel. 42 6162745
ul. Rolna 45a, 61-487 Pozna
tel. 61 8356900
ul. Sowackiego 18, 35-060 Rzeszw
tel. 17 8606018
ul. K. Janickiego 30, 71-270 Szczecin
tel. 91 4849800
ul. Chodna 51, 00-867 Warszawa
tel. 22 5261920
ul. Sotysowicka 21a, 51-168 Wrocaw
tel. 71 3267600
BIAYSTOK
GDASK
KATOWICE
KRAKW
LUBLIN
D
POZNA
RZESZW
SZCZECIN
WARSZAWA
WROCAW
ODDZIAY IPN ADRESY I TELEFONY
BIULETYN INSTYTUTU PAMICI NARODOWEJ
Kolegium: Jan aryn przewodniczcy,
Marek Gazowski, ukasz Kamiski, Kazimierz Krajewski, Sebastian Ligarski, Agnieszka uczak,
Filip Musia, Barbara Polak, Jan M. Ruman, Andrzej Sujka, Norbert Wjtowicz, Piotr ycieski
Redaguje zesp: Jan M. Ruman redaktor naczelny (tel. 22 4318374), jan.ruman@ipn.gov.pl
Barbara Polak zastpca redaktora naczelnego (tel. 22 4318375), barbara.polak@ipn.gov.pl
Andrzej Sujka sekretarz redakcji (tel. 22 4318339), andrzej.sujka@ipn.gov.pl
Piotr ycieski fotograf (tel. 22 4318395), piotr.zycienski@ipn.gov.pl
sekretariat Maria Winiewska (tel. 22 4318347), maria.wisniewska@ipn.gov.pl
Projekt graczny: Krzysztof Findziski; redakcja techniczna: Andrzej Broniak;
amanie: Wojciech Czaplicki; korekta: Joanna Wysowska
Adres redakcji: ul. Hrubieszowska 6a, Warszawa
Adres do korespondencji: ul. Towarowa 28, 00-839 Warszawa
www.ipn.gov.pl
Druk: Drukarnia Wydawnictw Naukowych Sp. z o.o., ul. Wydawnicza 1/3, 92-333 d
B I U L E T Y N
NR 4 ( 125)
KWIECIE
2011
SPIS TRECI
I NS T YT UT U PAMI CI NARODOWE J
Na okadce: str I Czerwiec 76 Radom, fot. Tadeusz Krzemiski; str. IV mapa strajkw w dniu
25 czerwca 1976 r. sporzdzona przez MSW (niepena, nie zawiera np. strajkw w wojewdztwie
zielonogrskim, o ktrych w tym numerze napisa Przemysaw Zwiernik, i wielu innych mniejszych
ognisk strajkowych); plan przerzutu Centralnych Odwodw MO w ramach operacji Lato-76
(z planu wynika, e komunici nie przewidzieli skali protestw w spokojnych wczeniej miastach,
takich jak Radom i Pock)

KOMENTARZE HISTORYCZNE
Pawe Sasanka Czerwiec 76. Reeksje wok rocznicy ............................. 2
Arkadiusz Kutkowski Ukara chuliganw! Procesy w trybie
przypieszonym po radomskim protecie robotniczym .................... 13
Marcin Krzysztok Represje stosowane przez radomskie kolegia
do spraw wykrocze ................................................................................. 24
Przemysaw Zwiernik Czerwiec 76 w wojewdztwie zielonogrskim ...... 35
Grzegorz Waligra Komitet Obrony Robotnikw ........................................ 40
Justyna Baejowska Bro zwana korkowcem. Pocztki Komunikatu ....46
Sebastian Pitkowski Pami zawaszczona. Radomskie wadze
partyjne o czerwcu 76 w pit rocznic protestu ............................. 54
Marek Wierzbicki Solidarnociowe obchody rocznicy protestw
z 25 czerwca 1976 roku w Radomiu w latach 19811989 .............. 59

KRESY PAMITAMY
Magorzata Krupecka USJK Szare urszulanki na Polesiu ............................. 64

SYLWETKI
Szczepan Kowalik Ksidz Roman Kotlarz.
Zapomniana oara bezpieki .................................................................. 84
Antoni Zieliski Grzegorz Jakubowski (19542001) ............................... 102

WYDARZENIA
Sejm powoa Prezesa IPN .................... 109
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
2
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
EPAWE SASANKA, IPN WARSZAWA
CZERWIEC 76
REFLEKSJE WOK ROCZNICY
Kolejna okrga, tym razem 35. rocznica Czerwca 76 jest doskona
okazj do podsumowania stanu naszej wiedzy i reeksji powico-
nej jednemu z polskich miesicy.
Przypomnijmy podstawowy zrb wydarze skadajcych si na polityczno-spoeczny
kryzys, ktry wstrzsn Polsk po kilku najbardziej spokojnych pod wzgldem spoecznym
latach w historii PRL. Mianem Czerwca 76 potocznie okrelamy fal strajkw i demon-
stracji ulicznych, jakie miay miejsce 25 czerwca 1976 r., ktre objy okoo 7080 tys.
osb w co najmniej 90 (do 112) zakadach pracy na terenie 24 wojewdztw. Bezporedni
przyczyn protestu bya zapowiedziana 24 czerwca w Sejmie PRL przez premiera Piotra
Jaroszewicza drastyczna podwyka cen wielu artykuw ywnociowych (m.in. na miso
i ryby 69 proc., nabia 64 proc., ry 150 proc., cukier 90 proc.).
Wadze odwlekay podwyk ze wzgldw politycznych, obawiajc si powtrzenia sce-
nariusza z grudnia 1970 r., cho ze wzgldw ekonomicznych powinna ona mie miejsce ju
w 1973 r. Oprcz wysokoci podwyki do sprowokowania wybuchu spoecznego niezado-
wolenia w znacznym stopniu przyczyni si sposb jej wprowadzenia w ycie: niesprawied-
liwe rekompensaty (zarabiajcy poniej 1300 z mieli otrzyma 240 z, zarabiajcy powyej
6000 z 600 z). Drugim elementem byo przedstawianie przez wadze podwyki jako pro-
jektu zgoszonego do konsultacji spoecznej, cho powszechnie zdawano sobie spraw, e
decyzje zapady, cenniki ju wydrukowano, a konsultacje s kcj. W szerszej perspektywie
wybuch protestu spowodowany by zaamaniem nadziei spoeczestwa wizanych z gier-
kowsk prosperity, by te pierwszym odczuwalnym przez spoeczestwo objawem kryzysu
gospodarczego, ktry nasili si w drugiej poowie lat siedemdziesitych; nie miejsce tu
jednak, aby szerzej przedstawia kontekst ekonomiczny czerwcowego buntu.
W Radomiu, Ursusie i Pocku doszo 25 czerwca 1976 r. do pochodw i demonstracji,
zakoczonych starciami z MO, a w przypadku Radomia dramatycznymi walkami ulicz-
nymi. W Radomiu strajk rozpoczli robotnicy Zakadw Metalowych im. gen. Waltera, ktrzy
wkrtce po rozpoczciu pierwszej zmiany, ignorujc nieudolne wysiki dyrekcji, wyszli na
ulic, aby powiadomi o strajku inne zakady i ruszy pod gmach KW PZPR rzeczywiste
centrum wadzy w wojewdztwie. Powiadomione o strajku w Walterze do protestu przy-
czyy si zaogi 25 przedsibiorstw najwaniejszych zakadw miasta ogem okoo 17 tys.
osb. W kulminacyjnym momencie na ulicach miasta demonstrowao okoo 2025 tys. osb.
Przed siedzib KW zgromadzio si kilka tysicy ludzi. Okoo poudnia demonstranci,
ktrzy weszli do budynku, nakonili I sekretarza Janusza Prokopiaka do przekazania do
Warszawy dania odwoania podwyki. Po dwch godzinach oczekiwania, gdy okazao
si, e w budynku nie ma ju przedstawicieli partii (zostali ewakuowani przez funkcjonariu-
szy MO i SB), tum zacz niszczy wyposaenie, a przed godz. 15.00 gmach symbolizu-
jcy znienawidzon wadz podpalono. Funkcjonujcy w MSW sztab operacji Lato 76,
koordynujcy dziaania resortu w czasie operacji cenowej, skierowa do miasta oddziay
3
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
ZOMO z Warszawy, odzi, Kielc i Lublina oraz suchaczy Wyszej Szkoy Ocerskiej MO
w Szczytnie wieczorem zwarte oddziay MO liczyy okoo 1550 funkcjonariuszy.
Doszo do gwatownych walk, w czasie ktrych modzi ludzie wznosili barykady, aby
uniemoliwi stray poarnej dotarcie do poncego gmachu KW i zatrzyma oddziay
ZOMO zmierzajce w stron budynku komitetu przy ul. 1 Maja (obecnie 25 Czerwca).
Demonstranci rzucali kamieniami, cegami, wyrwanym brukiem, a nawet butelkami z ben-
zyn; milicjanci posugiwali
si pakami, armatkami
wodnymi i gazami zawi-
cymi. W pocztkowej fazie
walk ulicznych, okoo 15.00,
dwch demonstrantw, Jan
abcki i Tadeusz Zbe-
cki, zgino w tragicznym
wypadku, zostali zabici
przez rozpdzon przyczep
wypenion betonowymi
pytami, ktr spychali
w kierunku zbliajcych si
zomowcw. Oprcz gmachu
KW PZPR atakowano budy-
nek KW MO i Urzdu Woje-
wdzkiego. Doszo do dewa-
stacji sklepw i kradziey.
Oddziay milicji opanoway
sytuacj w miecie dopiero
pnym wieczorem.
Radom 76
Radom 76
F
o
t
.

A
I
P
N
F
o
t
.

A
I
P
N
4
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
W Zakadach Mechanicznych Ursus od rana strajkowao 90 proc. zaogi. Robotnicy, kt-
rzy udali si pod gmach dyrekcji, usyszeli tam wezwanie do powrotu do pracy. Wyszli na
pobliskie tory kolejowe czce Warszaw z odzi, Poznaniem i Katowicami, aby poinfor-
mowa innych mieszkacw Polski o strajku. Ponad tysic osb siedzcych na torowisku
tworzyo yw zapor i zatrzymywao pocigi. Aby na trwae zablokowa tory, po poudniu
demonstranci prbowali przeci szyny palnikiem acetylenowym, a gdy to si nie udao,
rozkrcili je, a w powsta wyrw zepchnli lokomotyw. Interwencja milicji nastpia
okoo 21.30, po wieczornym przemwieniu telewizyjnym Jaroszewicza, w ktrym premier
odwoa podwyk tum wwczas stopnia do kilkuset osb. Starcie trwao kilkanacie
minut, po nim zacza si obawa na demonstrantw.
Ursus 76
Ursus 76
F
o
t
.

A
I
P
N
F
o
t
.

A
I
P
N
5
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
W przypadku Pocka decydujce znaczenie miaa sytuacja w mazowieckich Zakadach
Raneryjnych i Petrochemicznych najwikszej krajowej ranerii, a zarazem kluczowym
zakadzie przemysowym miasta, pooonym kilka kilometrw na pnoc od jego granic. Tu
strajk zacz si rano na kilku wydziaach oraz wrd pracownikw przedsibiorstw pracu-
jcych na terenie Petrochemii: strajkowao cznie kilkaset osb, co wprawdzie stanowio
niewielki procent zatrudnionych w zakadach; naley jednak pamita, e ze wzgldu na
atwopaln specyk zakadu wielu pracownikw nie mogo po prostu odej od aparatw
sterujcych instalacj tak jak od zwykej tokarki czy frezarki.
Pock 76
Pock 76
F
o
t
.

A
I
P
N
F
o
t
.

A
I
P
N
6
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
EPo zakoczeniu pierwszej zmiany, okoo 14.00, przy jednej z bram doszo do spontanicz-
nego wiecu co najmniej 300 osb, w czasie ktrego sytuacj prbowa opanowa dyrektor
naczelny Petrochemii Wodzimierz Kotowski. Pniej cz uczestnikw ruszya w kie-
runku gmachu KW PZPR. W miar zbliania si do centrum miasta wielko pochodu rosa
okoo 17.00 tum przed siedzib partii liczy 23 tys. osb; wypenia niemal ca ul. Ko-
ciuszki, od pl. Obrocw Warszawy do skrzyowania z ul. Tumsk. Do zebranych prze-
mwi I sekretarz KW Franciszek Tekliski. Towarzyszyli mu wojewoda pocki Kazimierz
Janiak i dyrektor Fabryki Maszyn niwnych Czesaw Stygar. Cz manifestantw ruszya
w stron innych zakadw, ale ich pracownicy nie przyczyli si do protestu. Po ogoszeniu
komunikatu o odwoaniu podwyki budynek KW obrzucono kamieniami, wybito kilka szyb,
zaatakowano radiowz stray poarnej. Okoo 21.00 demonstrantw zaatakoway cignite
z odzi oddziay ZOMO.
Fala strajkw z 25 czerwca 1976 r. bya porwnywalna ze strajkami z grudnia 1970 r.
i stycznialutego 1971 r., a przerwy w pracy nie ograniczyy si do jednego regionu kraju
i groziy szybkim rozszerzeniem. Wadze, obawiajc si powtrzenia scenariusza z grud-
nia 1970 r., jeszcze 25 czerwca wieczorem zdecydoway o wstrzymaniu podwyki: decyzj
ogosi w wieczornym przemwieniu telewizyjnym premier Piotr Jaroszewicz, rmujcy j
przed spoeczestwem.
Kierownictwo partyjno-pastwowe wzio odwet na protestujcych, zwaszcza w Rado-
miu i Ursusie. Zatrzymanych przewoono do komend MO i aresztw, gdzie przechodzili
przez tzw. cieki zdrowia jak szyderczo nazywano szpalery milicjantw bijcych ludzi
pakami. W wielu przypadkach oarami brutalnego pobicia byy take przypadkowe osoby:
jedn z nich by Jan Broyna, prawdopodobnie miertelnie pobity przez patrol MO; o jego
zabjstwo oskarono pniej osoby, u ktrych Broyna przebywa przed mierci. Okolicz-
noci jego mierci nie zostay jednoznacznie wyjanione do dzi. mierteln oar czerw-
cowych represji bez wtpienia by natomiast ks. Roman Kotlarz, z podradomskiej parai
Pelagw, ktry 25 czerwca przez przypadek znalaz si wrd demonstrantw, a ktry p-
niej, pod wraeniem wiadomoci o brutalnym biciu zatrzymywanych, w czasie Mszy w.
publicznie modli si w intencji robotnikw. I wanie dlatego niezalenie od naciskw
administracyjnych by nachodzony i brutalnie bity przez funkcjonariuszy SB, co zapewne
przesdzio o jego mierci.
Do Kolegiw ds. Wykrocze skierowano cznie 353 wnioski o ukaranie zatrzymanych,
w tym 214 w Radomiu, 131 w Warszawie i 8 w Pocku. Orzeczono 314 kar aresztu, w tym
250 na trzy i 50 na dwa miesice aresztu. W Radomiu w trybie przypieszonym postawiono
przed sdem 51 osb. Na kary wizienia skazano 42 osoby, w tym 28 na pi miesicy do
roku, za wobec 14 orzeczono kar od dwch do trzech miesicy aresztu. W zwykym trybie
w Radomiu osdzono 188 osb. W lipcu i sierpniu 1976 r. odbyy si cztery procesy poka-
zowe, w ktrych wobec oskaronych zastosowano zasad odpowiedzialnoci zbiorowej,
a skad awy oskaronych skompletowano tak, aby nie ujawnia prawdziwego charakteru
robotniczego protestu przeciw podwyce cen, ale przedstawi go jako czyn kryminalistw
i chuliganw. W procesach pokazowych 8 osb skazano na drakoskie kary od 8 do 10 lat
wizienia, 11 na kary po 56 lat, a pozostaych na kary od 2 do 4 lat wizienia. W procesie
ursuskim 7 osb skazano na kary od 3 do 5 lat wizienia. W Pocku sdzono 34 osoby, spo-
rd ktrych 18 skazano na kary od 2 do 5 lat, 15 na kary w zawieszeniu, a 1 osob unie-
winniono. cznie za udzia w protecie 25 czerwca 1976 r. osdzono 272 osoby. Wyroki
i orzeczenia zapadajce na zamwienie wadz politycznych po stumieniu czerwcowego pro-
7
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
testu byy w istocie kpin ze sprawiedliwoci i praworzdnoci, nawet w wietle wczenie
obowizujcego prawa. Represje w majestacie prawa s te niezwykle istotnym, osobnym
wtkiem Czerwca 76.
Niepowodzenie operacji wprowadzenia podwyki cen zachwiao autorytetem caej ekipy
Edwarda Gierka, za w szczeglnoci pozycj premiera Piotra Jaroszewicza, rmujcego
jak ju wspomniano podwyk przed spoeczestwem. Gierek wyda 26 czerwca 1976 r.
w czasie telekonferencji z I sekretarzami KW dyspozycje zwoania wielotysicznych
wiecw i uruchomienia kampanii propagandowej. Miaa ona suy zademonstrowaniu jed-
noci i siy partii oraz poparcia dla jej przywdcw, potpieniu demonstrantw z Radomia
i Ursusa napitnowanych mianem warchow, wreszcie spacykowaniu spoecznego nie-
zadowolenia. Propaganda miaa pokaza wszystkim, ktrzy protestowali przeciw podwyce,
e s w swym oporze osamotnieni. Rezultatem bya ostatnia (pomijajc stan wojenny) chyba
w tej skali i tak gwatowna w historii PRL propagandowa kampania nienawici, ktra odby-
waa si w prasie, radiu i telewizji oraz w formie wielotysicznych wiecw na gwnych
placach i stadionach miast i miasteczek, nierzadko w surrealistycznej i ponurej atmosferze
(doskonale pamitanej do dzi). Jej szczeglnie wyranowan kulminacj by seans niena-
wici na stadionie klubu sportowego Radomiak w Radomiu miecie, ktre w zamyle
inicjatorw kampanii miao zosta okryte hab.
Na tej propagando-
wej fali ekipa Gierka
zamierzaa zapewne
przeforsowa choby
ograniczon podwyk
cen, do czego jednak
ostatecznie nie doszo
wskutek stanowczego
sprzeciwu Moskwy, ju
wczeniej wstrzemi-
liwej wobec podwyko-
wych pomysw ekipy
Gierka, obawiajcej
si o spokj spoeczny
w Polsce i liczcej si
z tym, e Gierek z Jaro-
szewiczem podaj ladami Gomuki sprzed kilku lat. Dodatkowym powodem wyraonego
w ostrej formie niezadowolenia Kremla (w czasie konferencji przywdcw europejskich
partii komunistycznych w Berlinie 2930 czerwca 1976 r.) byo zapewne poirytowanie spo-
wodowane tym, e polskie kierownictwo zignorowao wszystkie sugestie premiera ZSRR
Aleksieja Kosygina przekazane Jaroszewiczowi dzie przed podwyk w czasie jego
utrzymywanej w tajemnicy kilkugodzinnej wizyty w Moskwie. Wanie wtedy Jarosze-
wicz zreferowa Kosyginowi zwoje zamierzenia.
Oczywicie, poza przedstawieniem w zarysie wydarze skadajcych si na Czerwiec 76
nie naley traci z oczu kontekstu ekonomicznego tego kryzysu polityczno-spoecznego, dzie-
lcego dekad na dwie poowy i zwiastujcego kryzys gospodarczy drugiej poowy lat siedem-
dziesitych. Osobnym wtkiem jest akcja pomocy represjonowanym za udzia w czerwcowym
protecie, poprzedzajca powstanie jawnej opozycji demokratycznej we wrzeniu 1976 r.
F
o
t
.

A
I
P
N
8
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E***
Kad prb podsumowania warto zacz od bilansu. Przez wiele lat Czerwiec 76 by
tym polskim miesicem, ktry na tle innych cieszy si mniejszym zainteresowaniem
badaczy. Powicone mu publikacje, ktre ukazay si w ostatnich latach (m.in. za spraw
niej podpisanego
1
), uprawniaj chyba do stwierdzenia, e sytuacja zmienia si wyranie
na korzy; niemniej nie moe by mowy o przeomie i chyba trudno go oczekiwa. Nie
ulega bowiem wtpliwoci, e rwnie i dzi spoeczno-polityczny kryzys z czerwca 1976 r.
pozostaje w gbokim cieniu (mierzonym liczb znaczcych publikacji) innych kryzysw
PRL, z Marcem 68 czy Grudniem 70 na czele. Moe o tym wiadczy chociaby to, e
w tym miejscu bez wikszego problemu da si wymieni wszystkie; powtrzmy wszyst-
kie! (znane autorowi) z ostatnich piciu lat publikacje powicone problemowi Czerwca 76
w caoci lub na marginesie innych zainteresowa badawczych
2
.
Szkoda, e wrd nich znalaz si take tekst sprowadzajcy si do przepisania, a w cz-
ci streszczenia zawartoci kilkunastu teczek z Archiwum IPN, bez adnego autorskiego
komentarza czy prby komparatystyki
3
. Niezalenie od rdowego charakteru tekstu, ze
wzgldu na brak systematycznego omwienia, analizy kompletnoci zachowanych materia-
w i niejasnych kryteriw doboru cytatw, kady zainteresowany tematem materiaami
SB dotyczcymi przebiegu wydarze z czerwca 1976 r. na Pomorzu Zachodnim bdzie
musia osobicie pofatygowa si do archiwum. Co wicej, autorka z trudnych do zrozumie-
nia przyczyn pomina tekst autorstwa Katarzyny Rembackiej
4
, powicony temu samemu
zagadnieniu i oparty w czci na tych samych materiaach.
Symptomatyczne jest, e niniejszy numer Biuletynu IPN jest pierwszym
5
numerem
dedykowanym w caoci Czerwcowi 76 i zarazem pierwsz od wielu lat publikacj zbiorow
1
W szczeglnoci por. P. Sasanka, Czerwiec 1976. Geneza przebieg konsekwencje, Warszawa
2006. Tam te zob. informacje bibliograczne o literaturze przedmiotu.
2
R. Skobelski, Spoeczestwo wojewdztwa zielonogrskiego w okresie wydarze czerwcowych
1976 roku, Rocznik Lubuski 2005, t. 31, cz. 2, s. 183196; K. Maniewska, Bydgoszczanie wobec
Czerwca 1976 geneza, przebieg i konsekwencje wydarze, Kronika Bydgoska 2005, t. 27, s. 369
425; W. Borodziej, Moskiewskie wytyczne do polityki zagranicznej PRL, Polski Przegld Dyploma-
tyczny 2005, nr 5, t. 5, s. 115142; Czerwiec 1976 w Ursusie dokumenty, relacje, zdjcia, kom. red.
J. Domalski, wybr i red. naukowa T. Krawczak, Warszawa 2006; P. Dugocki, Czerwiec 76 a polity-
ka zagraniczna PRL, Mwi Wieki 2008, nr 3, s, 8995; idem, Wizyta ma w pewnym sensie wymiar
historyczny podr premiera Piotra Jaroszewicza do Wielkiej Brytanii w grudniu 1976 r., Polski
Przegld Dyplomatyczny 2008, nr 6, s. 177191; idem, Polityka zagraniczna Polski w 1976 r., Polski
Przegld Dyplomatyczny 2009, nr 3, s. 103132; . Jastrzb, recenzja ksiki P. Sasanki, Czerwiec
1976. Geneza, przebieg, konsekwencje, Kwartalnik Historyczny 2009, nr 1 (116), s. 186190; K. Le-
siakowski, Strajki Robotnicze w odzi 19451976, d 2008, s. 326348; M. Mazur, 195619701976.
Propagandowy paradygmat rewolty robotniczej, Rocznik Lubelski 2009, t. 35, s. 201214.
3
B. Kocielna, Czerwiec 76 na Pomorzu Zachodnim w wietle akt Wydziau III SB KW MO
w Szczecinie, Przegld Archiwalny Instytutu Pamici Narodowej 2010, t. 3, s. 169192.
4
K. Rembacka, Czerwiec 76 w Dolnej Odrze. Obraz strajku w materiaach archiwalnych
Suby Bezpieczestwa [w:] Gryno i okolice na przestrzeni wiekw, pod red. Renaty Gaj-Dempniak
i Radosawa Skrockiego, Gryno 2009, s. 113122.
5
W tym przypadku dotychczasowy pech Czerwca 76 polega zapewne na przypadkowej
zbienoci daty 25 czerwca z 28 czerwca rocznic bardziej dramatycznego i krwawego poznaskie-
go Czerwca 56, co skutkowao m.in. tym, e we wsplnym numerze Biuletynu IPN protest z 1976 r.
si rzeczy pozostawa w cieniu poznaskiego protestu z czerwca 1956 r.
9
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
przynoszc wiele interesujcych tekstw, powiconych wtkom czerwcowego kryzysu
znanym do tej pory pobienie lub sabo. Mona mie nadziej, e w nieodlegej przyszoci
wreszcie ukae si odrbne caociowe opracowanie rekonstruujce, take z uwzgldnie-
niem perspektywy prawnej, mechanizm represjonowania uczestnikw protestu w Radomiu
w majestacie prawa
6
.
Niezalenie od znaczenia ustale kolejnych artykuw naukowych podejmujcych i roz-
wijajcych poszczeglne wtki Czerwca 76 trudno oprze si wraeniu, e ten kryzys,
rozumiany jako problem badawczy, wci jest niedoceniany i jeli nie liczy represji po
Czerwcu 76 czsto postrzegany jako jednodniowa ruchawka, ktrej znaczenie polega
gwnie na wysuwanej na pierwszy plan pomocy udzielanej represjonowanym przez dziaa-
czy Komitetu Obrony Robotnikw, czyli pocztkowi dziaalnoci jawnej opozycji. Przy oka-
zji kolejnych rocznic dziennikarze z reguy oczekuj od wypowiadajcych si na ten temat
historykw zgrabnego potwierdzenia wasnymi sowami uznawanej za oczywist tezy,
e (tu swobodny cytat) Czerwiec 1976 r. by tym krokiem do wolnoci, ktry przyczyniajc
si do powstania opozycji demokratycznej otworzy drog do powstania Solidarnoci,
a tym samym odzyskania przez Polsk wolnoci w 1989 r.. Niezalenie od publicystycznej
zgrabnoci takiego ujcia tematu powinnimy pamita, e jak kade uproszczenie, take
i to raczej utrudnia, ni pomaga w zrozumieniu rzeczywistego znaczenia danego zjawiska
(w tym kontekcie jako punktu przeomowego dekady), a wiele jego wtkw, czasem o istot-
nym znaczeniu, w praktyce umyka uwadze.
Na og nie zwraca si wic uwagi na te aspekty Czerwca 76, ktre czyni go pod pew-
nymi wzgldami wyjtkowym na tle innych polskich miesicy. Zwrmy uwag, e by to
jedyny kryzys, ktry mg by do pewnego stopnia przez ekip Gierka przewidziany, i do kt-
rego jak chyba adna ekipa rzdzca wczeniej miaa ona szans si przygotowa, zarz-
dza nim; wicej unikn go. Mona by napisa osobny artyku o wnioskach, jakie ekipa
gierkowska wycigna z dowiadcze Grudnia 70 r., przygotowujc wasn podwyk
cen i co jest na swj sposb fascynujce jak prbujc unikn losu swoich poprzednikw
z ekipy Wadysawa Gomuki, podejmowaa decyzje, ktre, niczym w przypadku Titanica
pyncego naprzeciw gry lodowej do swojego przeznaczenia, przesdziy o tym, e ogo-
szona 24 czerwca 1976 r. podwyka cen musiaa sprowokowa wybuch spoecznego buntu.
Wemy choby kilka pierwszych decyzji z brzegu. Odwlekanie podwyki ze wzgldw
politycznych na jak dugo si da odbio si pniej na decyzji o jednorazowym, drastycz-
nym wzrocie cen ywnoci. Wypracowano j zreszt pod przemonym wpywem Jaroszewi-
cza, niezalenie od wielu deklaracji o powrocie po grudniu 1970 r. do kolegialnych metod
rzdzenia w ramach Biura Politycznego KC PZPR. Skdind warto zwrci uwag na to, e
operacja cenowa w istocie spenia rol bomby podoonej pod fundament budowy drugiej
Polski byo bowiem jasne, e po podjciu w 1971 r. decyzji o zamroeniu cen i wycofaniu
si przez ekip Gierka z grudniowej podwyki cen w jakiej perspektywie wzrost cen bdzie
nieunikniony, a to wywoywao panik na rynku ywnociowym, ilekro zapowiadany przez
wadze okres zamroenia cen ywnoci (kilkukrotnie przeduany) zblia si do koca.
Decyzja o przeprowadzeniu konsultacji spoecznych sama z siebie rwnie wiadczya
o wycigniciu wnioskw z Grudnia 70 i podjtej przez wadze prbie legitymizowania
6
Arkadiusz Kutkowski przygotowuje caociow publikacj powicon czerwcowym procesom
sdowym i represjom prawnym. Rekonstrukcja mechaniki represji z uwzgldnieniem ich aspektw
prawnych istotnie uzupeni obraz kryzysu w czerwcu 1976 r.
10
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Epodwyki cen przed spoeczestwem, co jednak, na skutek nieudolnego przeprowadzenia
rzekomych konsultacji (w sytuacji, gdy fakt wydrukowania nowych cennikw by ju tajem-
nic poliszynela) tylko dodatkowo zaognio nastroje. O wyciganiu wnioskw z przeszoci
wiadczyo rwnie przesunicie odpowiedzialnoci za podwyk cen ywnoci z partii
komunistycznej i jej przywdcy Edwarda Gierka (tak jak byo to w przypadku Gomuki)
na rzd i personalnie na premiera, ktry omwi zaoenia podwyki w Sejmie, w dodatku
przedstawiajc j nie w formie komunikatu o podwyce cen (jak dziao si to w grudniu
1970 r.), ale zaledwie projektu wymagajcego zatwierdzenia przez parlament (co miao
dodatkowo rozmywa odpowiedzialno za podwyk). Z dowiadcze Grudnia 70 wyni-
kaa rwnie idea wprowadzenia rekompensat, ktre w zaoeniu miay zagodzi niezado-
wolenie spoeczne, ale na skutek przyjcia skrajnie niesprawiedliwych zasad ich wypacania
tylko dolao oliwy do ognia.
Osobne miejsce naleaoby powici wnioskom, jakie z dowiadcze Grudnia 70
wycignito w MSW tu rwnie kilka ilustrujcych przykadw. Od wnioskw najogl-
niejszych, o charakterze strategicznym poczwszy o tym, e zwarte odziay milicji inter-
weniujce na ulicach nie zostay wyposaone w bro paln co byo decyzj polityczn
podjt na najwyszym szczeblu. Warto pamita take, e sztab operacji Lato 76 liczy
si z pojawieniem si przerw w pracy i demonstracji przede wszystkim w duych orod-
kach przemysowych, w szczeglnoci na Wybrzeu; i z myl o takim scenariuszu przy-
gotowywano drogi przerzutu oddziaw ZOMO. Zapewne wanie dlatego wybuch protestu
w mniejszych orodkach, takich jak Radom czy Pock, przyjto w centrali MSW z zaskocze-
niem. Na tak upiornych szczegach skoczywszy, jak dopilnowanie, aby 30 czerwca 1976 r.
w czasie wiecu na stadionie Radomiaka w Radomiu wrd jego uczestnikw znalazo
si kilku straakw z kocami azbestowymi, aby jak to beznamitnie okrelono mogli
zareagowa w przypadku zaprszenia ognia. Bdmy wiadomi, e owym zaprszeniem
ognia mogo by samopodpalenie si ktrego z uczestnikw w dramatycznym protecie
przeciwko odbywajcemu si tam ponuremu spektaklowi nienawici. Nie trzeba chyba
wyjania, e w MSW doskonale pamitano o rejtanowskim protecie Ryszarda Siwca
(wadzom udao si go okry niepamici na wiele lat) wobec inwazji wojsk Ukadu War-
szawskiego na Czechosowacj, ktry 8 wrzenia 1968 r. dokona samospalenia w czasie
oglnopolskich doynek na Stadionie Dziesiciolecia w obecnoci szefw partii i pastwa,
dyplomatw i 100 tys. widzw.
Na og nie zauwaa si te innego niezmiernie wanego aspektu Czerwca 76.
Zwrmy uwag, e moe on by przedmiotem analiz jako studium przypadku polityczno-
-spoecznego kryzysu niedokoczonego, a raczej nierozwinitego w peni, jak to miao
miejsce w sprawie stanowicej dla nas punkt odniesienia dramatu z grudnia 1970 r. Wtedy
przypadku dalszemu rozwojowi kryzysu zapobiego co oczywiste ogoszenie przez wa-
dze jeszcze wieczorem 25 czerwca decyzji o zawieszeniu podwyki cen. Po pierwsze, warto
porwna przebieg pierwszych dni protestw: 14 grudnia 1970 r. na Wybrzeu i 25 czerwca
w Radomiu. W obu przypadkach byo co najmniej kilkudziesiciu rannych tego dnia na
Wybrzeu nie wykorzystywano jeszcze cikiego sprztu, nie pady te strzay podczas
gdy w czerwcu 1976 r. byy ju dwie oary miertelne star z milicj. Co wicej, w nocy
z 14 na 15 grudnia strajki wybuchay w kolejnych zakadach na Wybrzeu i nazajutrz wadze
stany w obliczu koniktu prowadzcego do przelewu krwi. Tymczasem w czerwcu 1976 r.
protest wybuch niezalenie od siebie w kilku oddalonych orodkach i grozi rozszerzeniem,
czemu ostatecznie zapobiega wspomniana powyej decyzja wadz.
11
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
Po drugie, pamitajmy o tym, e w czerwcu 1976 r. pojawiy si ju prby politycz-
nego rozgrywania kryzysu, wymierzone gwnie w premiera Jaroszewicza, ale zapewne
odebrane przez Gierka jako prba osabienia take jego przywdztwa. O tym mao dostrze-
ganym kontekcie politycznym zdaj si wiadczy protokoowane konsultacje prowadzone
wrd czonkw szerokiej ekipy kierowniczej przed wprowadzeniem podwyki po to, aby
uniemoliwi ktremu z nich pniejsze zdystansowanie si od tej decyzji w przypadku
aska operacji cenowej.
Rwnie na niezwykle emocjonalne przemwienie Gierka w czasie telekonferencji
z I sekretarzami KW 26 czerwca 1976 r., w czasie ktrej przywdca PZPR poleci rozpo-
cz zmasowan kampani propagandow, naley chyba patrze take w tym kontekcie,
o czym zdaj si wiadczy sowa: Towarzysze, mnie to jest potrzebne jak soce, jak woda,
jak powietrze. Jeli tego nie zrobicie, to bd si musia nad tym zastanowi. Zwrmy
jeszcze uwag na przebieg wiecu na Stadionie Dziesiciolecia w Warszawie, a w szczegl-
noci na przemwienie I sekretarza KW Jzefa Kpy, prbujcego zapewne zdystansowa
si od skompromitowanej podwyki cen (pamitajmy, e kampania propagandowa miaa
pocztkowo suy take stumieniu niezadowolenia przed podjciem kolejnej prby pod-
niesienia cen). Wielu obserwatorw zwrcio uwag, e Kpa w swoim przemwieniu mwi
wprawdzie o susznoci linii partii, ale nie wymieni ani razu Gierka i Jaroszewicza, nie
potpi te wydarze w Radomiu i Ursusie zrobi to za niego, w pamitnym przemwieniu,
Stanisaw Ryszard Dobrowolski
7
. Jaroszewicz jako gwny autor podwyki cen pozo-
sta na stanowisku gwnie dziki wsparciu Gierka, ale dla nikogo nie ulegao wtpliwoci,
e kryzys stanowi bardzo silny cios dla autorytetu dotychczasowego numeru drugiego
w partii i pastwie
8
.
Na zakoczenie warto take zasygnalizowa znaczenie tego, e na skutek niedokocze-
nia kryzysu nie doszo ani do zmiany ekipy kierowniczej partii i pastwa, ani do przetasowa
na szczeblu lokalnym, zwaszcza w orodkach protestu. Mona sdzi, e w nastpnych latach
szczeglnie mieszkacy Radomia jako miasta warchow w codziennym yciu szczegl-
nie silnie odczuli nieask wadz. Wydaje si te, e miao to rwnie nastpstwa w wymiarze
symbolicznym, pamici o czerwcowym protecie. Po zmianach na szczytach wadzy w pa-
dzierniku 1956 r. i grudniu 1976 r. nastpcy do pewnego stopnia rewidowali ocjalne sta-
nowisko partii, zrzucajc cz odpowiedzialnoci za doprowadzenie do kryzysu na swoich
poprzednikw, a protesty rehabilitujc, bo okrelajc je mianem buntw klasy robotniczej.
W przypadku Czerwca 76 byo to z oczywistych przyczyn niemoliwe, a selektywna rewizja
ocjalnego stanowiska wadz nastpia dopiero pod presj spoeczn w 1981 r. po powsta-
niu NSZZ Solidarno. Oznacza to, e do tego czasu obowizywaa wykadnia ocjalna
narracja narzucona w czasie kampanii propagandowej, ukazujca robotniczy protest w kate-
goriach wybrykw chuligaskich i przestpczych. Wydaje si, e niezalenie od pniejszych
7
Zapewne wanie ze wzgldu na postaw Kpy w czerwcu 1976 r. w czasie V Plenum KC w grud-
niu 1976 r. zosta od odwoany z funkcji I sekretarza Komitetu Warszawskiego PZPR i skierowany na
boczny tor w charakterze wicepremiera.
8
Wydaje si, e Jaroszewicz postrzega czerwcowy kryzys gwnie w kategoriach rozgrywki
politycznej, podejrzewajc nadzorujcego resorty siowe sekretarza KC Stanisawa Kani i ministra
spraw wewntrznych Stanisawa Kowalczyka o prowokacj i eskalacj koniktu w deniu do zmiany
kierownictwa. Swoim przekonaniom najpeniej da wyraz we wspomnieniach: P. Jaroszewicz, B. Ro-
liski, Przerywam milczenie 19391989, Warszawa 1991, s. 219221.
12
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Ewydarze i walki o pami Czerwca 76 jaka cz z tego pierwotnego, negatywnego odium
przylgna do niego na stae, ksztatujc jego obraz w pamici
9
.
Przy okazji kolejnych rocznic Czerwca 70, gdy najczciej przywoywane s cieki
zdrowia i brutalne poczerwcowe represje, czsto umyka nam jego przesanie optymistyczne.
Czerwiec 76 nie oznacza wprawdzie przeomu na miar Czerwca i Padziernika 56, Grud-
nia 70, wreszcie Sierpnia 80, ktre zamykay, a zarazem otwieray cae epoki w dziejach
PRL. Niemniej by to jedyny protest spoeczny do 1989 r., ktry odnis zwycistwo jeszcze
tego samego dnia, i nie zostao ono okupione wieloma oarami miertelnymi. Zwycistwo
dzisiaj czsto niedoceniane, za ktre jego uczestnicy zapacili bardzo wysok cen.
***
Rocznica Czerwca 76 jest dobrym pretekstem do poruszenia problemu rocznicowoci
(odczuwalnego zreszt nie tylko w przypadku Czerwca) zainteresowania danym wyda-
rzeniem lub tematem odywajcym przed zbliajc si okrg rocznic i zamierajcym
na kolejne pi lat zaraz po niej. Oczywicie, obchody wanych rocznic buduj wspln
pami i tosamo spoeczestwa; z reguy przynosz wiele mniej lub bardziej istotnych
publikacji, gdy tu nieco bardziej przyziemnie pomagaj autorom znale wydawcw
swoich ksiek. Zapewne wiele osb zgodzi si jednak ze zdaniem, e zbliajcej si rocz-
nicy i naturalnie zwikszonemu zainteresowaniu (oczekiwaniu?) dziennikarzy i politykw
czsto towarzyszy przekonanie, e rocznic trzeba jako upamitni. Mam wraenie, e cza-
sami zdarza si (pytanie jak czsto i na ile wiadomie), e chci zrobienia czego bra-
kuje dobrego uzasadnienia merytorycznego, artystycznego, a nawet organizacyjnego; wana
jest natomiast nastpna publikacja czy wystawa na ten sam temat, nawet jeli nie wnosi
wiele nowego, ale wpisuje si w obchody rocznicy. Obawiam si, e jednym z realnych
niebezpieczestw wicych si z tak rozumian rocznicowoci s wydawane w okr-
ge -lecia kolejne wystawy, ksiki (jako najbardziej wymierne upamitnienie) na ten sam
temat, w ktrych si rzeczy moliwo nowego ujcia, spojrzenia z innej perspektywy jest
ju mocno ograniczona, jeli nie niemoliwa. Przyjmujc, e rocznice s okazj, ktr warto
wykorzysta do przypominania wydarze z mniej lub bardziej odlegej przeszoci, warto
podejmowa wysiek, aby robi to skutecznie i mdrze niekoniecznie za pomoc pod-
rcznikowej akademii ku czci, ale przez nowoczesne rodki wyrazu, odwoywanie si do
emocji, skojarze, ktre maj szans tra do modego pokolenia
10
.
9
Mona si o tym przekona, zwracajc uwag na to, jak czsto, rwnie dzisiaj, funkcjonu-
je okrelenie wydarzenia radomskie lub wydarzenia czerwcowe, w zaoeniu majce przecie
umniejsza istot i znaczenie protestu, tak jakby chodzio o jakie bliej nieznane wydarzenia czy
zajcia o charakterze chuligaskim po meczu piki nonej.
10
Wydaje si, e takie zagroenie mona dostrzec zwaszcza w odniesieniu do kolejnych rocznic
upamitniajcych przeomowe wydarzenia polityczne historii PRL. Czerwiec 76 jest przykadem
potwierdzajcym powysz tez w kontekcie wystawienniczym, ze wzgldu na niewielkie prawdo-
podobiestwo odnalezienia wielu nowych, nieznanych zdj. Nie oznacza to, e nie jest moliwe nowe
spojrzenie. Takim pomysem moe nawet budzcym kontrowersje mogoby by np. zestawienie
i zaprezentowanie w plenerze zachowanych w Archiwum IPN zdj osb zatrzymanych 25 czerwca
1976 r. w Radomiu (na ktrych wida lady pobicia na ciekach zdrowia) ze zdjciami tych osb
wykonanymi za ich zgod wspczenie. Taka interpretacja tematu zapewne skaniaaby ogldaj-
cego do wielu reeksji, ale wymagaaby twrczego wyjcia poza utarte schematy i daleko wykracza-
aby poza podrcznikowo rozumian histori.
13
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
ARKADIUSZ KUTKOWSKI, IPN RADOM
UKARA CHULIGANW!
PROCESY W TRYBIE PRZYPIESZONYM
PO RADOMSKIM PROTECIE ROBOTNICZYM
Po demonstracjach ulicznych i strajkach, ktre odbyy si w Radomiu
25 czerwca 1976 r., nastpia pierwsza fala spraw sdowych wyto-
czonych w trybie przypieszonym zatrzymanym osobom
1
. Taki tryb
by specjalnym rodzajem postpowania karnego, wprowadzonego
do polskich przepisw po raz pierwszy w 1958 r. ustaw O zaos-
trzeniu odpowiedzialnoci karnej za chuligastwo
2
. Obowizujcy
w 1976 r. kodeks postpowania karnego (kpk) stanowi, e tryb ten
mona byo stosowa wobec osb ujtych na gorcym uczynku lub
bezporednio potem i doprowadzonych do sdu przez funkcjonariu-
sza MO w cigu 48 godzin.
Poza tym czyn zarzucany podejrzanemu musia mie charakter chuligaski i wyczerpy-
wa znamiona wymienionych w kodeksie przestpstw, w tym: niszczenia mienia spoecz-
nego (art. 212 kk), zniewaenia funkcjonariusza publicznego (art. 236 kk) oraz zniewaenia
organu pastwowego lub organizacji politycznej (art. 237 kk). W trybie przypieszonym co
wane nie prowadzio si postpowania przygotowawczego, a akt oskarenia zastpowao
pisemne lub ustne zawiadomienie o przestpstwie skadane przez milicjanta
3
.
Ju ta krtka charakterystyka przepisw kpk pokazuje, e tryb przypieszony by w cza-
sach PRL bardzo wanym narzdziem represji, pozwalajcym na szybkie i sprawne sto-
sowanie odpowiedzialnoci karnej w sytuacjach dla wczesnych wadz nadzwyczajnych,
na przykad podczas rewolt i buntw spoecznych. Natychmiastowa represja karna nie
tylko umoliwiaa likwidacj odruchw buntu i pacykacj nastrojw spoecznych, ale
i zaspokajaa dania wadzy, ktra w uczestnikach masowych protestw chciaa widzie
zwyczajnych przestpcw i chuliganw. wiadczy o tym synny epizod w czasie telekonfe-
rencji z I sekretarzami KW PZPR, zorganizowanej 26 czerwca 1976 r., a wic nazajutrz po
demonstracjach i strajkach w Radomiu, Pocku i Ursusie. Przemawiajcy do szefw woje-
wdzkich organizacji partyjnych Edward Gierek zaapelowa wwczas o ukaranie mieszka-
cw zbuntowanych miast, mwic: Jak my ich nienawidzimy, jacy to s ajdacy, jak oni
swoim postpowaniem szkodz krajowi. Uwaam, e im wicej bdzie sw blunierstwa
1
Nastpn faz tych procesw byy sprawy wytoczone osobom uznanym za najbardziej aktywne
w czasie demonstracji i oskaronym o udzia w nielegalnym zbiegowisku publicznym. W sprawach
tych, rozpatrzonych w lipcu i sierpniu 1976 r., orzeczono najwysze wyroki, sigajce kary dziesiciu
lat pozbawienia wolnoci. Seria kolejnych procesw odbya si jesieni 1976 r. i obejmowaa m.in.
czyny osb, ktrym przedstawiono zarzuty o charakterze kryminalnym: kradziee mienia czy napa
na funkcjonariuszy MO.
2
Por. Ustawa z dnia 22.05.1958 r. O zaostrzeniu odpowiedzialnoci karnej za chuligastw,
DzU nr 34, poz. 152
3
Wszystkie informacje o przepisach regulujcych postpowanie w trybie przypieszonym podaj
za: Kodeks postpowania karnego komentarz, red. M. Mazur, Warszawa 1976.
14
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Epod ich adresem [...], tym lepiej dla sprawy. To musi by atmosfera pokazywania na nich
jak na czarne owce, jak na ludzi, ktrzy powinni si wstydzi, e w ogle s Polakami, e
w ogle po wiecie chodz
4
. Warto zauway, e niezwyka emocjonalno tej wypowie-
dzi nie tylko pitnowaa uczestnikw protestu, ale i bya rodzajem apelu, wrcz instrukcji
skierowanej do aparatu pastwowego, by przystpi do rozprawy z chuliganami w sposb
wyjtkowo bezwzgldny. Wypowied ta zreszt bardzo szybko miaa kontynuacj w dzie-
sitkach, a moe nawet w setkach uchwa podejmowanych przez ogniwa PZPR w tym czasie.
Synonimem kodeksowego chuligana staje si w nich aosnej maci warcho, mt,
osobnik z krgu bandytyzmu i przestpczoci czy wreszcie element, ktremu wszyscy
uczciwi Polacy winni okaza najgbsz pogard i potpienie
5
.
Tryb przypieszony w sdach i kolegiach ds. wykrocze zosta wprowadzony w czerwcu
1976 r. w 33 wojewdztwach w tym w wojewdztwie radomskim na wniosek gen.
Bogusawa Stachury, szefa sztabu operacji Lato 76, ktry kierowa dziaaniami aparatu
bezpieczestwa i MO osaniajcymi planowan na 27 czerwca 1976 r. podwyk cen yw-
noci
6
. Dziaania te wynikay z rutynowych procedur MSW. Faktem jest, e skala buntu
spoecznego wywoanego podwykami zaskoczya wadze, ktre jeszcze kilka dni wcze-
niej otrzymyway z lokalnych struktur aparatu pastwowego i partyjnego uspokajajce syg-
nay o atmosferze sprzyjajcej regulacji cen. Zaskoczenie stanowia eskalacja protestw
w miastach uchodzcych za stabilne pod wzgldem nastrojw spoecznych, przede wszyst-
kim w Radomiu, gdzie wedug szacunkw historykw tylko w godzinach popoudnio-
wych 25 czerwca 1976 r. manifestowao ok. 2025 tys. osb
7
i gdzie manifestacje szybko
przeksztaciy si w regularne, trwajce kilka godzin walki uliczne.
Ta sytuacja okazaa si nie lada wyzwaniem dla aparatu represji. Po stumieniu rewolty
funkcjonariusze MO zatrzymali w Radomiu 634 osoby
8
, ktre podejrzewano o udzia
w nielegalnych jak wtedy przyjmowano demonstracjach i zwizanych z nimi eks-
cesach kryminalnych. Osobom tym trzeba byo przedstawi zarzuty i moliwie szybko
zebra obciajcy je materia dowodowy. Zadanie to przypado grupie ledczej wydzie-
lonemu zespoowi funkcjonariuszy MO i SB, dziaajcemu przy wojewdzkim sztabie
operacji Lato 76 w Radomiu
9
. W skad grupy wchodzio pocztkowo 21 pracownikw
Wydziau ledczego, Kryminalnego i Dochodzeniowo-ledczego KW MO w Radomiu
10
,
4
Wicej o przebiegu telekonferencji i cytowanej wypowiedzi Edwarda Gierka: Pawe Sasanka,
Czerwiec 1976. Geneza przebieg konsekwencje, Warszawa 2006, s. 326328.
5
Por. Archiwum Pastwowe w Radomiu [dalej: APR], KW PZPR w Radomiu, Wydzia Poli-
tyczno-Organizacyjny, sygn. 1575, Materia pomocniczy nr II, k. 5960; wicej o jzyku propagan-
dy skierowanym przeciw uczestnikom protestu w: U. Radomski [pseud. osoby niezidentykowanej],
Czerwiec 1976. Protest i propaganda, Warszawa 1984.
6
Archiwum Instytutu Pamici Narodowej [dalej AIPN], 0753/76, Szyfrogram gen. Stachu-
ry do komendantw wojewdzkich MO z poleceniem wystpienia do wojewodw (prezyden-
tw) z wnioskiem o wprowadzenie postpowania przypieszonego w sprawach o wykroczenia,
21 VI 1976 r., k. 86.
7
P. Sasanka, op. cit., s. 209.
8
APR, KW PZPR w Radomiu, Wydzia Polityczno-Organizacyjny, sygn. 1577, Materiay do oce-
ny przebiegu wydarze w czerwcu 1976 r., k. 46.
9
AIPN, 388/04, Ocena zaoe planu na wypadek powanego zagroenia, jego realizacja w trak-
cie wystpie oraz wynikajce z tego wnioski, k. 3233.
10
Ibidem, k. 21.
15
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
bardzo szybko uzupenionych przez 32 ocerw ledczych z innych komend miejskich
i wojewdzkich, a take wysokich funkcjonariuszy Biura ledczego MSW z naczelni-
kiem Wydziau Inspekcji, pk. Czesawem Dud, oraz naczelnikiem Wydziau I pk. Kazi-
mierzem Paskudzkim na czele
11
.
Jak wynika z raportw szefa grupy mjr. Kazimierza Rojewskiego, 26 czerwca 1976 r.
czonkowie tego zespou zaczli dokonywa podziau zatrzymanych na cztery kategorie:
przeznaczonych do ukarania przez kolegia do spraw wykrocze, majcych stan przed
sdem w trybie przypieszonym, objtych zwykym trybem procesowym oraz kwaliku-
jcych si do zwolnienia po przeprowadzeniu rozmw prolaktyczno-ostrzegawczych
12
.
Decyzja ta miaa kapitalne znaczenie dla aresztantw, bo zgodnie z obowizujcymi ww-
czas przepisami kongurowaa rodzaj ewentualnej odpowiedzialnoci karnej, a tym
samym i wysoko moliwej do orzeczenia kary. Nie wdajc si w szczegowe rozwaa-
nia prawne, trzeba zauway, e w trybie przypieszonym sd mg orzec kar pozbawie-
nia wolnoci do roku bez wzgldu na rodzaj przestpstwa zarzucanego oskaronemu
13

a w trybie zwykym, bez wyjtku, wizay go progi wynikajce z konkretnych przepisw
kodeksu karnego znacznie wysze ni rok pozbawienia wolnoci. Otwarte pozostaje pytanie
o kryteria, jakimi kierowali si funkcjonariusze, podejmujc konkretne decyzje. Pytanie to
jest tym bardziej zasadne, e w pierwszych dniach po protestach aparat ledczy MO i SB
dysponowa bardzo ograniczonym materiaem dowodowym, a pochodzce gwnie od mili-
cjantw opisy zazwyczaj w formie lakonicznych notatek subowych czynw zarzuca-
nych podejrzanym byy udzco podobne do siebie i trudne do sprawdzenia.
Sdem waciwym dla rozpatrzenia spraw osb wytypowanych do trybu przypieszonego
by Sd Rejonowy w Radomiu. W interesujcym nas okresie w Wydziale II Karnym tego
sdu pracowao trzynastu sdziw. Stanowisko prezesa piastowa Wodzimierz Frania
14
.
Niestety, zachowao si bardzo niewiele dokumentw pozwalajcych na precyzyjne
odtworzenie pracy sdu w dniu wydarze i bezporednio potem. Ze sprawozda komisji
werykacyjnych, zbierajcych informacje o zachowaniach czonkw PZPR (m.in. sdziw)
w czasie demonstracji, wynika, e 25 czerwca 1976 r. prezes Frania zarzdzi zebranie per-
sonelu, na ktrym poinformowa, i wybrani pracownicy bd dyurowali w budynku sdu
w godzinach popoudniowych i wieczornych
15
. Tego dnia nie odbyway si adne rozprawy
przeciwko uczestnikom wydarze. Nazajutrz ju wszyscy sdziowie otrzymali polecenie
pozostania w sdzie po godzinach pracy i w kolejnym dniu od 8.00. Ostatecznie sprawy w try-
bie przypieszonym rozpatrywali sdziowie: Kazimierz Czarnocki, Elbieta Dobrowolska,
Wiesaw Fijakowski, Krzysztof Karpiski, Tadeusz Krukowski, Bogdan Lenart, Anatolia
Minajew, Krystyna Miszkiewicz, Jacek Ozibo, Jerzy Sawicki, Jan Szmyd, Jacek Sobaczak.
11
Ibidem, k. 38; w sumie w prace grupy ledczej w caym okresie jej dziaalnoci obejmujcym
take pierwsze dni lipca 1976 r. zaangaowanych byo 108 funkcjonariuszy MO i SB z Radomia
i innych komend wojewdzkich MO, Akta Prokuratury Okrgowej w Radomiu [dalej: APO], Akt
oskarenia w sprawie, sygn. V ds 44/99/s, s. 9.
12
AIPN, 388/04, Ocena zaoe planu na wypadek powanego zagroenia, jego realizacja w trak-
cie wystpie oraz wynikajce z tego wnioski, k. 33.
13
Stanowi o tym art. 451 kpk.
14
APR, Sd Wojewdzki w Radomiu, sygn. 8, Informacja o pracy sdw w okrgu radom-
skim, k. 79.
15
APR, Komitet Miejski PZPR w Radomiu, sygn. 103, Sprawozdanie Komisji Werykacyjnej
z dziaalnoci Podstawowej Organizacji Partyjnej przy Sdzie Rejonowym w Radomiu, k. 188.
16
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
EPrezes Frania uzasadni swoj decyzj koniecznoci osdzenia tych z 25 czerwca, co byo
zapowiedzi serii procesw w trybie przypieszonym
16
.
W zoonej w 1981 r. relacji jedna z sekretarek wspominaa, e personel sdu obawia si
konfrontacji z oskaronymi. Budynek sdu mia siedzib przy ul. Nowotki (obecnie Jzefa
Pisudskiego), w centrum miasta, powanie zniszczonym w czasie trwajcych kilka godzin
walk ulicznych. Wrd mieszkacw miasta kryy pogoski, e demonstracje mog si
powtrzy, a celem pochodw bd instytucje kojarzone z aparatem represji, w tym sd.
Wraenie chaosu i tymczasowoci potgoway liczne patrole milicji na ulicach. Bardzomy
si bali. Upa by, chodzio si boso, ale okna otworzy nie pozwalali, bo kto moe co
rzuci te sowa sekretarki sdu najlepiej charakteryzuj atmosfer pracy w sdzie bezpo-
rednio po wydarzeniach czerwcowych
17
.
Procesy rozpoczy si 26 czerwca o 17.35 rozpraw przeciwko Bogusawowi Cielikowi,
dwudziestotrzyletniemu pracownikowi Zakadw Przemysu Tytoniowego w Radomiu, wcze-
niej niekaranemu, oskaronemu o zniewaenie funkcjonariuszy MO na subie
18
. Sprawie tej
warto powici nieco wicej uwagi, bo pokazuje ona najlepiej dylematy i wyzwania, przed
jakimi stanli wczeni pracownicy wymiaru sprawiedliwoci. Dylematy dodajmy od razu
charakterystyczne dla caego peerelowskiego sdownictwa, uwaanego za jeden z segmen-
tw jednolitej machiny pastwowej, podporzdkowanej i realizujcej polityk rzdzcej partii,
a jednoczenie zobowizanego do zachowania przynajmniej pozorw procedur prawnych
19
.
Cielik zosta zatrzymany 25 czerwca 1976 r. przez milicjanta Jzefa Domaskiego, funk-
cjonariusza ZOMO z odzi. Stao si to o 21.25, a wic ju w nocy, w kocowej czci trwa-
jcych od wczesnych godzin popoudniowych walk ulicznych
20
. Domaski mia widzie, jak
Cielik biegnie z grup osb ulic eromskiego w pobliu parku im. Kociuszki i wykrzy-
kuje pod adresem funkcjonariuszy MO: Wy chamy, huje, dziady
21
. Sam Cielik podawa
nieco inn wersj wydarze. Twierdzi, e wpad w rce patrolu milicji, gdy odprowadza
do domu dziewczyn o imieniu Mirka, z ktr przygotowywa si do egzaminw na studia.
Milicjanci sprawdzili, czy nie ma ubrudzonych rk (dla funkcjonariuszy by to podstawowy
dowd na udzia w demonstracji), i chocia okazao si, e nie zupenie bezpodstawnie
zaczli okada go pakami po plecach i nogach. Wwczas krzykn do nich: chamy, glinia-
rze i rzuci si do ucieczki. Po krtkim pocigu zosta ujty i doprowadzony na komend
22
.
16
Informacj podaj za relacj sdziego Jerzego Sawickiego, zoon w 1981 r. Kai Bogomilskiej,
reporterce tygodnika Na Przeaj, ktra wprawdzie nie ujawnia nazwiska rozmwcy, ale analiza cy-
towanej wypowiedzi wskazuje jednoznacznie na osob wspomnianego sdziego; por. K. Bogomilska,
Polski kalendarz, Na Przeaj, 21 VI 1981 r., nr 25.
17
Ibidem; nazwiska cytowanej sekretarki nie udao si ustali.
18
Akta Sdu Rejonowego w Radomiu [dalej: ASR], sygn. II kp 976/76, Protok rozprawy gw-
nej w sprawie Bogusawa Cielika, k. 7.
19
Wicej o dylematach zwizanych z dziaalnoci sdownictwa w czasach PRL: A. Rzepliski,
Przystosowanie ustroju sdownictwa do potrzeb pastwa totalitarnego w Polsce w latach 19441956
[w:] Przestpstwa sdziw i prokuratorw lat 19441956, red. W. Kulesza; Andrzej Rzepliski, War-
szawa 2000; A. Strzembosz, Odpowiedzialno dyscyplinarna sdziw, ktrzy w latach 19441989
sprzeniewierzyli si niezawisoci sdziowskiej [w:] A. Strzembosz, M. Stanowska, Sdziowie war-
szawscy w czasie prby 19811989, Warszawa 2005.
20
ASR, sygn. II kp 976/76, Notatka subowa sier. Jzefa Domaskiego, k. 3.
21
Ibidem, Protok rozprawy gwnej w sprawie Bogusawa Cielika, k. 9, 9v.
22
Ibidem, k. 78v.
17
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
Przewodowi sdowemu przewodniczy sdzia Jerzy Sawicki. Niestety, dotd nie udao
mi si uzyska dostpu do akt personalnych sdziw, std trudnoci w precyzyjnym odtwo-
rzeniu przebiegu pracy zawodowej wikszoci z nich, w tym sdziego Sawickiego. Wiadomo
jednak, e nie nalea on do PZPR; cieszy si opini osoby nierobicej kariery i nieco zdy-
stansowanej w stosunku do pozostaych pracownikw radomskiego sdu
23
.
Przewd ograniczy si do przesuchania Cielika w charakterze podejrzanego i mili-
cjanta Domaskiego jako wiadka zajcia. Obroca, adwokat Antoni Krel, wnis
wprawdzie o odszukanie i wezwanie do sdu towarzyszcej Cielikowi dziewczyny o imie-
niu Mirka, ale sdzia ten wniosek odrzuci, argumentujc, e okolicznoci sprawy zostay
w sposb wystarczajcy wyjanione, a oskarony sam przyzna si do winy
24
. Strony post-
powania zoyy nastpujce wnioski kocowe: oskaryciel prokurator Stanisaw Ksiek
zada dla Cielika kary piciu miesicy pozbawienia wolnoci oraz orzeczenia tysica
zotych nawizki na rzecz PCK, obroca wnis o zasdzenie kary ograniczenia wolnoci
i zmian kwalikacji prawnej czynu przez uznanie, e nie mia on charakteru chuliga-
skiego. Sam Cielik poprosi o najagodniejszy wymiar kary
25
.
Wyrok zosta ogoszony o 19.00 i z pewnoci wywoa na sali sdowej konsternacj.
Sdzia Sawicki uzna wprawdzie, e Cielik jest winny zarzucanego mu czynu, ale rw-
noczenie stwierdzi, i czynu tego nie dopuci si z pobudek chuligaskich. To zgodne
z wnioskiem obrony stanowisko zostao jeszcze wzmocnione orzeczon kar: nie pozba-
wienia wolnoci, jak chciaa prokuratura, lecz ograniczenia wolnoci na dziesi miesicy
z obowizkiem potrcania na rzecz Skarbu Pastwa 20 proc. comiesicznego wynagrodze-
nia za prac
26
. Orzeczenie to chocia bardzo dotkliwe nansowo dawao Cielikowi rzecz
bezcenn: moliwo opuszczenia murw wizienia i wydostania si z trybw bezpored-
niej, niezwykle brutalnej, milicyjnej przemocy. Byo to zdarzenie niemal bez precedensu
w historii czerwcowego wymiaru sprawiedliwoci, za ktre jego autorowi, sdziemu
Sawickiemu, przyszo zapaci wysok cen zawodow.
Nie sposb w krtkim materiale szczegowo zrelacjonowa przebiegu wszystkich pozo-
staych procesw w trybie przypieszonym. Celowe wydaje si jednak przytoczenie danych,
ktre pozwol przybliy odpowied na zasygnalizowane ju wczeniej i podstawowe dla
podjtej przez nas problematyki pytanie o stopie dyspozycyjnoci sdownictwa w stosunku
do wadz pastwowych i partyjnych. Danych, co wane, pochodzcych nie tylko z analizy
zachowanych akt sdowych, ale i raportw aparatu bezpieczestwa, ktry na bieco moni-
torowa sprawy sdowe i przekazywa o nich informacje do centrali MSW w Warszawie.
Z materiaw tych wynika, e 26 czerwca w pierwszym dniu orzekania poza opi-
san wyej spraw Cielika, Sd Rejonowy w Radomiu rozpatrzy w trybie przypieszonym
jeszcze pi spraw. Nazajutrz, 27 czerwca, kolejnych 45. W sumie objy one wic 51 osb,
ktrym przedstawiono zarzuty z art. 212 par. 1 kk (niszczenie mienia spoecznego), 236 kk
(zniewaenie funkcjonariusza publicznego), 171 par. 1 kk (naruszenie miru domowego) oraz
23
Informacje te zaczerpnem z relacji zoonej mi w 1999 r. przez Stanisawa Iwanickiego, ktry
w 1976 r. by stayst w Prokuraturze Rejonowej w Radomiu, oraz z rozmw z byymi pracownikami
sdu, ktrzy zastrzegli sobie anonimowo.
24
ASR, sygn. 976/76, Protok rozprawy gwnej, k. 910.
25
Ibidem, k. 11v.
26
Ibidem, Wyrok w sprawie Bogusawa Cielika, k. 12.
18
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E51 par. 2 kodeksu wykrocze (zakcanie porzdku publicznego)
27
. Efekty procesowe tych
spraw byy nastpujce: osiem z nich przekazano do dalszego prowadzenia Prokuraturze
Rejonowej w Radomiu, gdy podejrzanymi byli recydywici lub istniay podstawy do przed-
stawienia im powaniejszych zarzutw, nieobjtych procedur trybu przypieszonego (np.
czynnej napaci na funkcjonariusza publicznego art. 234 kk czy udziau w nielegalnym
zbiegowisku publicznym art. 275 kk); w pozostaych zapady wycznie wyroki skazujce:
na kar pozbawienia wolnoci lub aresztu w stosunku do 42 osb oraz kar ograniczenia
wolnoci w stosunku do jednej osoby
28
(wspomnianego wczeniej Cielika). Wymierzone
kary sigay przy tym 812 miesicy pozbawienia wolnoci, a wic oscyloway w pobliu
grnej granicy kary moliwej do orzekania w trybie przypieszonym.
Wymowne s te statystyki ilustrujce tzw. kontradyktoryjno przebiegu procesu kar-
nego, czyli moliwo przebicia si z argumentacj mogc skutkowa w czasie wyro-
kowania przez obie strony procesowe oskarenie i obron. Pierwsza z tych statystyk
odpowiada na pytanie, jak miay si wyroki sdowe do wnioskw skadanych przez te strony
na zakoczenie rozprawy. Ot z dostpnych mi danych dotyczcych 37 spraw
29
wynika,
e w pitnastu przypadkach na rozprawie zapady wyroki zgodne ze stanowiskiem proku-
ratury; w piciu przypadkach sd wyda orzeczenia surowsze ni wynikajce z wnioskw
prokuratury; w szesnastu przypadkach wyroki orzekajce nisz kar ni dania pro-
kuratury; w jednym przypadku orzekajce kar ograniczenia wolnoci w sytuacji, gdy
prokuratura domagaa si kary bezwzgldnego pozbawienia wolnoci. Naley przy tym
zaznaczy, e w omawianych sprawach oskareni bez wyjtku jeeli nie liczy opisanego
wczeniej przypadku Bogusawa Cielika nie przyznawali si do winy i kwestionowali
ustalenia oskarenia, proszc o uniewinnienie!
Druga z interesujcych nas statystyk przedstawia reakcj sdu na wnioski dowodowe
skadane przez obron: o powoanie dodatkowego wiadka lub biegego. W zbadanych przeze
mnie sprawach obrona przedstawiaa takie wnioski dziesi razy. Sdziowie uwzgldnili
tylko jeden z nich (o powoanie biegego), a dziewi odrzucili. W rezultacie wiadkami we
wzmiankowanych procesach byli wycznie funkcjonariusze MO. Funkcjonariusze, ktrych
relacje chociaby z uwagi na specyczne warunki dziaania: w czasie walk ulicznych
z uyciem gazu zawicego, a wic ograniczajcego moliwo rzetelnej obserwacji byy
czsto dalekie od precyzji, a zdarzao si, e i wewntrznie sprzeczne. O saboci tak zebra-
nego materiau dowodowego najlepiej wiadczy przykad zezna milicjanta Janusza Nawoja,
skadanych w sprawach Mariana Bielaka i Krzysztofa Kwiatkowskiego.
W pierwszej z nich w notatce subowej (ktra przypomnijmy penia funkcj aktu
oskarenia) Nawj poda, e oskarony dewastowa sklepy i Domy Chandlowe [tak w ory-
ginale] rzucajc kamieniami
30
. Na rozprawie stwierdzi jednak, e nie widzia tego, by Bie-
lak rzuca kamieniami i wybija szyb wystawow, widzia jednak, jak rzuca kamieniami
27
AIPN, 388/4, Materiay dotyczce akcji Burza oraz funkcjonowania grupy ledczej KW MO
w Radomiu, k. 33.
28
Ibidem.
29
Przedmiotem analizy byy sprawy o sygnaturach: II kp 976/76, 977/76, 978/76, 980/76, 981/76,
982/76, 983/76, 984/76, 986/76, 987/76, 988/76, 989/76, 990/76, 991/76, 992/76, 993/76, 994/76, 996/76,
998/76, 1000/76, 1001/76, 1002/76, 1003/76, 1004/76, 1005/76, 1008/76, 1013/76, 1014/76, 1015/76,
1016/76, 1017/76, 1018/76, 1019/76, 1021/76, 1022/76, 1026/76, 1028/76; akt pozostaych spraw nie
udao si odnale w czasie kwerendy przeprowadzonej w archiwum Sdu Rejonowego w Radomiu.
30
ASR, sygn. II kp 1013/76, Notatka subowa szer. Janusza Nawoja, k. 2
19
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
w szturmujcy oddzia MO i co do tego nie ma najmniejszych wtpliwoci. Rozbienoci
midzy treci zezna i treci notatki skomentowa nastpujco: Ja interweniowaem kil-
kanacie razy i doprowadziem kilkunastu oskaronych, std ta oglna formua w notatce
subowej
31
.
W sprawie Kwiatkowskiego funkcjonariusz zezna, e kamie rzucony przez oskaro-
nego tra w szyb wystawow sklepu, ktra si potuka. Szyba ta jak stwierdzi wiadek
moga mie wymiary 2 m wysokoci i 1,5 m szerokoci. Kiedy jednak sdzia zarzdzi
wizj lokaln wyszo na jaw, e w miejscu wskazanym przez Nawoja nie ma adnego
sklepu! Funkcjonariusz natychmiast skwitowa to stwierdzeniem, e Kwiatkowski roz-
bi szyb w kiosku Ruchu, ktry znajdowa si w pobliu. Charakterystyczne te byo
wytumaczenie tej pomyki: Pomyliem si, wczeniej podajc, e wybi szyb wystawow,
sdzc, e znajduje si tam sklep, gdy nie znam miasta
32
.
Tak powane niekonsekwencje winny si sta dla sdw sygnaem, e wiadek Nawj ma
kopoty z odtworzeniem najbardziej elementarnych wydarze dotyczcych obu oskaronych,
ktrzy jak ju wspomniaem nie przyznawali si do zarzucanych im czynw (Bielak wrcz
zarcza: Ja mog przysign 100 razy, i nigdy nie rzucaem kamieniami w szyby wysta-
wowe sklepw. Nie byo takiego momentu [...], abym znalaz si w tumie
33
) i skadali dosy
konsekwentne wyjanienia na rozprawie. A jednak w obu sprawach zapady wyroki skazu-
jce, z uzasadnieniami budzcymi zdumienie. W sprawie Bielaka sd stwierdzi mianowi-
cie, e uznaje zeznania wiadka Nawoja za obiektywne, szczegowe i przekonujce i daje
w peni im wiar
34
, a w sprawie Kwiatkowskiego e nie da wiary wyjanieniom oskar-
onego w wietle zezna wiadka Nawoja
35
. Mona si zastanowi, czy tak umotywowane
rozstrzygnicie nie naruszao sformuowanej w art. 3 par. 3 kodeksu zasady in dubio pro reo,
ktra zakazywaa tumaczenia wtpliwoci w sprawie na niekorzy oskaronego
36
.
Podobne przykady niekonsekwencji w relacjach procesowych milicjantw mona mno-
y. Funkcjonariusze ci nie byli bezstronnymi obserwatorami demonstracji, stanowili prze-
cie cz aparatu represji, ktry mia najpierw umierzy zamieszki, a potem wymierzy
sprawiedliwo ich uczestnikom. Nasuwa si wniosek, e oparcie ustalenia faktw przez
31
Ibidem, Protok rozprawy gwnej, k. 9v10
32
ASR, sygn. II kp 1017/76, Protok rozprawy gwnej, k. 1011.
33
ASR, sygn. II kp 1013/76, Protok rozprawy gwnej, k. 7v8v.
34
Ibidem, Uzasadnienie wyroku w sprawie Mariana Bielaka, k. 2021.
35
ASR, sygn. II kp 1017/76, Uzasadnienie wyroku w sprawie Krzysztofa Kwiatkowskiego, k. 20.
36
Warto nadmieni, e w sprawie Krzysztofa Kwiatkowskiego minister sprawiedliwoci wywid
w 1990 r. rewizj nadzwyczajn, w ktrej wspomnianemu wyrokowi Sdu Rejonowego w Radomiu
zarzuci m.in. bd w ustaleniach faktycznych przyjtych za podstaw orzeczenia. Sd Najwyszy
wyrokiem z 26 XI 1990 r. uniewinni Krzysztofa Kwiatkowskiego od przypisanego mu w 1976 r. czy-
nu. W uzasadnieniu tego orzeczenia sd stwierdzi m.in.: Ze wzgldu na to, e oskarony nie przy-
zna si do popenienia przestpstwa, a jedyny wiadek w tej sprawie Janusz Nawj zoy zeznania,
ktre mogy rodzi co najmniej wtpliwoci co do ich wiarygodnoci, przy ocenie dowodu naleao
rwnie uwzgldni atmosfer i rozmiar majcych miejsce rozruchw. wiadek Nawj z racji tego, e
jako funkcjonariusz MO mia z jednej strony obowizek ledzenia caego zdarzenia, a z drugiej, jak
sam zezna, wyapywania osb oddalajcych si od miejsca zamieszek, mg nawet wbrew zej
woli zatrzyma oskaronego przez pomyk. ASR, sygn. II kp 1017/76, Rewizja nadzwyczajna mi-
nistra sprawiedliwoci, sygn. SK III 630/123/90; Wyrok Sdu Najwyszego w sprawie, sygn. V KRN
268/90 oba dokumenty bez paginacji.
20
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Esd wycznie na zeznaniach tych funkcjonariuszy i odmowa skonfrontowania ich z zezna-
niami innych wiadkw z pewnoci nie suyo realizacji podstawowego celu procesu kar-
nego, jakim byo take w czasach PRL denie (przynajmniej w deklaracjach) do ustale-
nia w sprawie prawdy materialnej
37
.
Omwienie owych procesw byoby niepene bez zasygnalizowania relacji osb, ktre
przebyway wwczas na salach sdowych, przede wszystkim oskaronych. Jest rzecz cha-
rakterystyczn, e przewd sdowy zosta przez nich zapamitany nie jako batalia o spra-
wiedliwy wyrok, tylko przeduenie cigu represji, zapocztkowanych przez zatrzymanie
i znaczonych takimi incydentami jak bicie na przesuchaniach czy osawione cieki zdro-
wia. Oskareni zwracaj uwag przede wszystkim na niezwyke tempo czynnoci proce-
sowych i swoisty automatyzm decyzji sdziw. Leopold Gierek, oskarony o zniewaenie
funkcjonariusza MO Ryszarda Wesoowskiego, wspomina na przykad, e jego sprawa
trwaa siedem minut, i e byo to najgorsze siedem minut w jego yciu. Sdzia
38
bya wul-
garna, arogancka, pewna siebie. Zeznania milicjantw uznawaa za wiarygodne, a oskareni
jej zdaniem kamali. Nie dopuszczaa wiadkw obrony. Nie wiem, czy wiedziaa, o co cho-
dzi w mojej sprawie, a i tak wydaa wyrok wyszy ni da prokurator
39
. Mirosaw Wi-
caszek z kolei, podejrzany o obrzucanie kamieniami okien sklepw przy ul. eromskiego,
zosta doprowadzony na sal sdow z wyranymi ladami pobicia i krwawicymi ranami
na plecach, ktre wytara mu jedna z urzdniczek. Przebieg procesu zapamita nastpu-
jco: Gdy chciaem co powiedzie do sdziego Karpiskiego, dwch milicjantw w moro
przycisno mnie do awy, ebym si nie rusza [...]. Ze strachu nie mogem nic mwi [...].
Sdzia Karpiski zachowa si brzydko. Mwi: prosz go wzi, bo mi st zaleje. A byem
we krwi, bo bili...
40
.
Z niemal identyczn ocen przebiegu procesw spotykamy si w relacjach przedstawicieli
rodowisk opozycyjnych, ktrzy docierali do osb represjonowanych po wydarzeniach radom-
skich i brali udzia w wielu rozprawach. W biuletynach Komitetu Obrony Robotnikw oraz
w powstaych pniej opracowaniach procesy te ukazywane s jako modelowy wrcz przykad
instrumentalnego traktowania prawa. W najbardziej znanej z tych prac, monograi KOR, jej
autor, Jan Jzef Lipski
41
, poda dziesitki przykadw lekcewaenia praw oskaronych i takiego
prolowania postpowa karnych, by na salach sdowych zapaday wyroki skazujce bez
wzgldu na rzeczywist rol, jak odegrali podsdni w czasie demonstracji. Lipski nie waha
si przy tym uywa dosadnych okrele take pod adresem sdziw. Negatywn bohaterk
37
Zasada ta bya sformuowana w art. 2 kpk.
38
Chodzi o sdzi Elbiet Dobrowolsk.
39
M. Rusek, Nietykalna? Dziaacze KOR oskaraj radomskiego sdziego, Sowo Ludu,
15 XII 2000 r.
40
M. Sobieszczaska, M. Duda, I. epecka, Sdzia moe straci tog, ycie, 5 II 1999 r.;
J. Morawski, Sdziowie pod specjaln ochron. Nikt nie pisa w aktach: polecono mi radomskich
warchow surowo ukara albo podyktowa mi wyrok przez telefon z komitetu partii czy SB, Rzecz-
pospolita, 20 IX 2000 r. Odpowiadajc na postawione przez dziennikarzy zarzuty, sdzia Karpiski
stwierdzi: Oskareni w obu procesach [chodzio i o opisan w artykuach kolejn ze spraw: Andrze-
ja Bartczaka, ASR, sygn. II kp 999/76 A.K.] nie brali udziau w demonstracji robotnikw Radomia
prowadzonej w obronie praw czowieka [...]. Jeszcze na pocztku lat 90. obowizywa tryb przypie-
szony postpowa sdowych. Procesy w niedziele nie byy wyjtkiem. Sdzia zwrci te uwag na
fakt, e sd dyscyplinarny odrzuci wniosek o wniesienie sprawy przeciw niemu.
41
Jan Jzef Lipski, KOR, Gliwice 1988.
21
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
ksiki jest zwaszcza sdzia Elbieta Dobrowolska, ktr autor charakteryzuje jako osob
mod, energiczn i agresywn, o aparycji harmonizujcej z okreleniem, ktrym robotnicy
radomscy oceniali, co prawda, raczej jej moralno zawodow ni wygld
42
.
Nie przesdzajc o zasadnoci wszystkich zawartych tam ocen (opartych z reguy na
wyrywkowych, niemoliwych wwczas do werykacji danych), naley zauway, e wnioski,
do jakich doszli opozycyjni dziaacze, koresponduj paradoksalnie z dokumentacj zgro-
madzon przez organa bezpieczestwa. Z dokumentacji tej wyania si bowiem obraz wyjt-
kowo konstruktywnej wsppracy midzy aparatem represji i organami sdowymi, czy sze-
rzej innymi segmentami machiny pastwowej. I tak w sprawozdaniu z dziaalnoci Grupy
ledczej jej szef mjr Kazimierz Rojewski pisa: Wszystkie zainteresowane instytucje [proku-
ratura, sdy, Wydziay Spraw Wewntrznych Urzdu Miejskiego i Urzdu Wojewdzkiego
42
J.J. Lipski, op. cit., s. 179. Elbieta Dobrowolska nie ustosunkowaa si do formuowanych, tak-
e na amach prasy w latach 19992000, zarzutw pod jej adresem. W cytowanej rozmowie z dzien-
nikark Sowa Ludu stwierdzia: Wielu dziennikarzy wczeniej pytao mnie o te sprawy. Ale dla
mnie ten temat jest ju zamknity. M. Rusek, op. cit.
Sdzia Elbieta Dobrowolska
z Sdu Rejonowego w Radomiu.
Jej wyroki wywoyway najwicej
kontrowersji i zastrzee. Dla
rodowisk opozycyjnych zwaszcza
KOR orzecznictwo Dobrowolskiej
byo wrcz ikon PRL-owskiego
sdownictwa.
F
o
t
.

A
I
P
N
22
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Ew Radomiu A.K.] podeszy z rozwag do naszych spraw i problemw. Wyznaczono osoby,
z ktrymi naleao wspdziaa i kontaktowa si [...]. Kolegium Karno-Administracyjne
I instancji stosowao na pocztku niewspmiernie niskie kary, std nasze odwoania do II
instancji. Od dnia 27.06.1976 r. tryb rozpatrywanych spraw by poprawny do koca, tj. do
7.07.1976 r. Sd Rejonowy i Wojewdzki przystpi do karania sprawcw, stosujc poprawn
polityk w tym zakresie
43
. Podobn opini przedstawio Biuro ledcze MSW, koordynujce
polityk karn organw ledczych: Przyjta koncepcja i jednolite dziaania w zasadniczej
mierze przyczyniy si do sprawnego przeprowadzenia postpowa karnych [w trybie przy-
pieszonym A.K.], oceny i selekcji materiaw i osb, ustalania terminw i rozpraw i sto-
sowania represji karnej
44
.
W tym miejscu naley zada pytanie o przyczyny takiej postawy duej czci rodo-
wiska sdziowskiego. Czy bya ona rezultatem naciskw wywieranych na sdziw przez
funkcjonariuszy SB lub przeoonych na drodze polece subowych czy te raczej wyni-
kaa z typowego dla peerelowskiej machiny pastwowego konformizmu, niechci do ryzy-
kowania kariery zawodowej, a moe nawet specycznie rozumianego posannictwa i uto-
samiania si z lini polityczn rzdzcej partii?
Dowodw na potwierdzenie pierwszej tezy na razie brak. W zachowanych materiaach
SB znajduj si wprawdzie dokumenty mwice o powoywaniu tzw. zespow weryka-
cyjnych zoonych z sdziw i prokuratorw, ktrych zadaniem byo badanie trafnoci roz-
strzygni prawno-karnych w konkretnych sprawach
45
, jednak adne z dostpnych rde
nie potwierdza istnienia i dziaalnoci takich zespow.
Nieco duszej analizy wymaga druga hipoteza. O tym, e obawy przed restrykcjami
za ewentualne niesuszne wyroki sdowe nie byy bezpodstawne, wiadczy przypadek
sdziego Sawickiego. Sdzia ten w zoonej w 1981 r. relacji tak opisa swoje wczesne
dowiadczenia: W sobot pracowaem do godz. 12. O godzinie 14 prezes sdu wojewdz-
kiego poleci mi przyj do pracy. Wszyscy sdziowie byli. Czekaem do 19. O 19 pierwsza
sprawa. Obraza sowna funkcjonariusza MO na subie. Orzekem ograniczenie wolnoci.
Wziem akta do domu. A w niedziel po poudniu zabra je kierowca. W niedziel do sdu
nie poszedem. Nie miaem polecenia wyraonego na pimie. W poniedziaek zagroono mi
zwolnieniem z pracy i kazano mi napisa wyjanienie, dlaczego nie poszedem. Nie zoy-
em tego pisma. Dostaem nagan z art. 41 par. 3 w trybie prawa o ustroju sdw powszech-
nych. [...] W rok pniej ja, karnik (z ponad 20-letnim staem) zostaem przeniesiony do
Sdu dla Nieletnich. Nie objy mnie kolejne podwyki przy regulacji pac
46
.
Przytaczajc opis tego incydentu, nie sposb jednak nie zauway, e mia on miejsce
w poniedziaek, czyli 28 czerwca 1976 r., a wic ju po zakoczeniu orzekania w trybie przy-
pieszonym. Jeeli wpyn on na postaw innych sdziw, to dopiero w kolejnych fazach
procesw wytaczanych uczestnikom robotniczego protestu. W procesach bdcych przedmio-
43
AIPN, 388/4, Materiay dotyczce akcji Burza oraz funkcjonowania grupy ledczej KW MO
w Radomiu, k. 3839.
44
AIPN, 07353/34, t. 1, Informacja dotyczca wspdziaania pionu ledczego resortu spraw we-
wntrznych z prokuratur, wymiarem sprawiedliwoci i organami administracji pastwowej w okre-
sie wicze i operacji Lato 76, Sprawozdanie [z dziaalnoci Biura ledczego MSW w czasie wicze
i operacji Lato 76], k. 126.
45
AIPN, 0753/34, t. 1, Sprawozdanie [z dziaalnoci Biura ledczego MSW w czasie wicze
i operacji Lato 76], k. 14.
46
K. Bogomilska, op. cit.
23
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
tem tego opracowania dziaa wic musiay inne motywy, wrd ktrych nie lekcewaybym
i tego ostatniego: utosamiania si z lini polityczn wadz i chci surowego ukarania chuliga-
nw. Za konstatacj t przemawia chociaby znaczne upartyjnienie pracownikw wymiaru
sprawiedliwoci w Radomiu, w latach 19751976 sigajce 38,9 proc. ogu zatrudnionych
47
.
W interesujcym nas Sdzie Rejonowym do PZPR naleao 16 osb (do ZSL 2 osoby, do
SD 6 osb, 21 osb byo bezpartyjnych), jeden z sdziw by przy tym czonkiem Komitetu
Miejskiego PZPR w Radomiu, a kolejnych czterech radnymi Wojewdzkiej bd Miejskiej
Rady Narodowej w Radomiu
48
. Tak znaczna partycypacja w organach ustrojowych pastwa
nie moga pozosta bez wpywu na postawy polityczne sdziw i ich decyzje, zwaszcza e
jak ju wspomnielimy organa te znalazy si pod niezwyk presj wadz PZPR.
Niniejszy artyku nie aspiruje oczywicie do miana caociowego opisu zderzenia uczest-
nikw radomskiej rewolty w pierwszych dniach po jej stumieniu przez oddziay milicji
z peerelowskim wymiarem sprawiedliwoci. Take niektre wnioski, m.in. e sdziowie
nie byli naciskani przez esbekw, musz poczeka na ostateczn werykacj do czasw
udostpnienia historykom wszystkich akt dotyczcych dziaalnoci prawnikw w czasach
PRL. Ju teraz wszake wydaje si pewne, e znaczna cz tego rodowiska gwnie
sdziowie z powodw koniunkturalnych czy politycznych nie potraa oprze si presji
aparatu wadzy, ktry domaga si surowej rozprawy z demonstrantami, co uwidocznio
si take w kolejnych procesach. Postawa radomskich sdziw po protecie robotniczym
nie staa si nigdy przedmiotem powaniejszej i bardziej zasadniczej reeksji ze strony ro-
dowiska sdziowskiego
49
, mimo e ze zdecydowan krytyk czerwcowego orzecznictwa
w sprawach karnych wystpili nie tylko wspomniani ju dziaacze KOR, ale i czonkowie
Komisji Rehabilitacji Czerwiec 76 przy Zarzdzie Regionu NSZZ Solidarno Ziemia
Radomska. Dokumentowali oni w latach 19801981 i po przeomie ustrojowym w 1989 r.
dziaania represyjne wczesnych wadz, korzystajc z merytorycznego wsparcia m.in. Jana
Jzefa Lipskiego oraz Zbigniewa i Zoi Romaszewskich
50
. Temu brakowi oglniejszej reek-
sji towarzyszyo jednak wszczynanie sdowych procedur odwoawczych i rehabilitacyjnych
na rzecz byych skazanych
51
.
47
APR, Wydzia Polityczno-Organizacyjny, sygn. 1473, Analiza rozwoju szeregw PZPR w woj.
radomskim w okresie od 1 VIII 1975 do 31 XII 1976, k. 27; z dokumentu tego wynika, e wysze
upartyjnienie notowano tylko wrd pracownikw owiaty (56,9 proc.) oraz specjalistw rolnictwa
i lenictwa (45,3 proc.).
48
APR, Sd Wojewdzki w Radomiu, sygn. 8, Informacja o pracy sdw okrgu radomskiego
w 1976 r., k. 3.
49
Jednym z nielicznych przedsiwzi dotykajcych tej materii byo wystpienie w 1990 r. Krzysz-
tofa Karpiskiego, prezesa Sdu Wojewdzkiego w Radomiu, do Ministerstwa Sprawiedliwoci o ob-
jcie procedur rewizji nadzwyczajnej spraw osb skazanych w 1976 r. na podstawie art. 275 kk; w pi-
mie tym prezes wskaza m.in., e przy ocenie dziaa skazanych mogy decydowa nie tylko wzgldy
prawne, ale te funkcjonujca wwczas ocena spoeczna tych wydarze, presja rodkw masowego
przekazu i wzgldy polityczne; ASO [Archiwum Sdu Okrgowego], Pismo prezesa Sdu Wojewdz-
kiego w Radomiu nr ADW 511/4/90, Radom, 3 IV 1990 r.
50
Wicej na ten temat: Radomski Czerwiec 1976, cz. 1; Doniesienie o przestpstwie, oprac.
W. Mizerski, Radom 1991 r.
51
Due moliwoci w tym zakresie stworzya m.in. ustawa o uznaniu za niewane orzecze
wydanych wobec osb represjonowanych za dziaalno na rzecz niepodlegego pastwa polskiego
(DzU nr 34 poz. 149/91 z pniejszymi zmianami).
24
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
EMARCIN KRZYSZTOFIK, IPN LUBLIN
REPRESJE STOSOWANE
PRZEZ RADOMSKIE KOLEGIA
DO SPRAW WYKROCZE
Dogbne badania nad orzeczeniami Kolegium ds. Wykrocze
przy Prezydencie Miasta Radomia oraz Kolegium przy Wojewodzie
Radomskim, dotyczcymi uczestnikw radomskiego protestu ro-
botniczego w 1976 r.
1
, utrudnia brak zdecydowanej wikszoci akt
prowadzonych postpowa. W odrnieniu od akt spraw karnych
radomskich sdw, ktre s w komplecie, z obu tych kolegiw za-
choway si tylko materiay postpowa (czterdzieci na blisko
dwiecie pidziesit wnioskw o ukaranie), ktre w trybie odwo-
awczym tray do Sdu Rejonowego w Radomiu
2
. Nie zachoway si
take rejestry spraw z I instancji. Jedynie w archiwum zakadowym
Delegatury Mazowieckiego Urzdu Wojewdzkiego w Radomiu znaj-
duj si rejestry spraw z II instancji, a wrd materiaw po byym
Wydziale ledczym Suby Bezpieczestwa Komendy Wojewdzkiej
Milicji Obywatelskiej w Radomiu jest Rejestr Spraw o Wykroczenia
3
.
Udao mi si odtworzy wykaz osb, ktrych dotyczyy wczesne wnioski o ukaranie
przez Kolegium ds. Wykrocze przy Prezydencie Miasta Radomia
4
. Podstaw tych ustale
byy wymienione archiwalia i zgromadzone materiay dotyczce ledztwa prowadzonego
przez Prokuratur Wojewdzk w Radomiu w latach 19952001 (sygn. V Ds. 39/95/S) oraz
dokumentacja postpowania z Oddziaowej Komisji cigania Zbrodni przeciwko Narodowi
Polskiemu w Lublinie (sygn. S.5/04/ZK)
5
. Mimo szcztkowego stanu zachowania zebrana
dokumentacja pozwala na odtworzenie mechanizmu tej formy represji.
Kolegia do spraw wykrocze byy jednostkami pozasdowymi, ktre od 1952 r. orze-
kay w Polsce w sprawach o wykroczenia. Dziaay one przy organach administracyjnych,
1
Protest robotniczy w czerwcu 1976 r., jak rwnie jego genez i skutki przedstawi i zrekonstru-
owa P. Sasanka, Czerwiec 1976 r. Geneza przebieg konsekwencje, Warszawa 2006.
2
Akta postpowa w sprawach o wykroczenia prowadzonych przez Kolegium ds. Wykrocze
przy Prezydencie Miasta Radomia z 1976 r. zostay wybrakowane na pocztku 1982 r. Naley podkre-
li, e zgodnie z przepisami akta te posiaday kategori B-5, tak wic zostay zniszczone w pierw-
szym moliwym terminie. Mona przypuszcza, e miao to zwizek ze zniszczeniem przez organa
MSW w 1982 r. dokumentacji zebranej przez Komisj Rehabilitacji Czerwiec 1976 w okresie legal-
nej dziaalnoci NSZZ Solidarno.
3
AIPN Ra, 08/107 t. 9, Rejestr spraw o wykroczenia.
4
Z uwagi na ograniczon wielko niniejszego tekstu nie jest moliwa publikacja tego wykazu
jako zacznika.
5
Za udostpnienie powyszych akt dzikuj Andrzejowi Martyniukowi prokuratorowi
OKZpNP.
25
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
pocztkowo przy radach narodowych (kolegia karno-administracyjne), za ich genezy
mona doszukiwa si w rozwizaniach prawnych z okresu dwudziestolecia midzywojen-
nego
6
. Gruntowna reforma systemu karno-administracyjnego w powojennej Polsce nast-
pia 1 stycznia 1972 r. Wwczas to weszy w ycie uchwalone 20 maja 1971 r. przez Sejm
ustawy: Kodeks wykrocze
7
, Kodeks postpowania w sprawach o wykroczenia
8
oraz
Ustawa o ustroju Kolegiw ds. Wykrocze
9
.
W wyniku reformy administracyjnej kraju w 1975 r. doszo rwnie do reorganizacji
kolegiw ds. wykrocze. Zgodnie z obowizujcymi przepisami w Radomiu dziaay dwa
rodzaje kolegiw: I instancji przy Prezydencie Miasta Radomia oraz II instancji przy
Wojewodzie Radomskim. Przewodniczcym Kolegium ds. Wykrocze przy Prezydencie
Miasta Radomia by wtedy Zdzisaw Nowak, a jego zastpcami: Alicja Gowacka (penia
w tym czasie rwnie funkcj radcy prawnego kolegium) oraz Janusz Nogacki (wwczas
kierownik Wydziau Spraw Wewntrznych Urzdu Miejskiego w Radomiu). Ten ostatni
z uwagi na sprawowan funkcj by jednoczenie upowaniony do podpisywania nakazw
osadzenia w wizieniach. Wrd awnikw, ktrzy byli wybierani na czteroletni kaden-
cj przez Miejsk Rad Narodow w Radomiu, znaleli si m.in. pracownicy Urzdu Miej-
skiego w Radomiu oraz innych radomskich zakadw pracy, emeryci
10
itp. Taki stan prawny
i osobowy panowa podczas wydarze w czerwcu 1976 r.
W ramach przygotowa do zabezpieczenia operacji wprowadzania podwyek przez
organa bezpieczestwa w wojewdztwie radomskim pk Marian Mozgawa, komendant
wojewdzki MO w Radomiu, wyda 24 czerwca 1976 r. Zarzdzenie nr 036/76 powoujce
Grup ledcz. W jej skad automatycznie weszli funkcjonariusze wydziaw: ledczego
i dochodzeniowo-ledczego KW MO. Na kierownika grupy wyznaczono mjr. Kazimierza
Rojewskiego naczelnika Wydziau ledczego, a na zastpc kierownika por. Adama Alzaka
zastpc naczelnika Wydziau Dochodzeniowo-ledczego. W ramach grupy utworzono
dwa zespoy: ewidencji i selekcji zatrzymanych osb oraz ledczy. W ramach opracowanego
planu pracy z 25 czerwca 1976 r. ustalono, e w sprawach, ktre zostan zakwalikowane do
Kolegium ds. Wykrocze, oskara bd: por. Zdzisaw Pajk z Wydziau ledczego oraz
6
Wraz z kodeksem karnym prezydent Ignacy Mocicki 11 lipca 1932 r. podpisa Prawo o wykro-
czeniach oraz Przepisy wprowadzajce kodeks karny i prawo o wykroczeniach. Sprawy o wykrocze-
nia rozpatrywane byy wwczas jednoosobowo przez urzdnika administracji pastwowej.
7
DzU z 1971, nr 12, poz. 114.
8
DzU z 1971, nr 12 poz. 116.
9
DzU z 1971, nr 12, poz. 118. Kolegia do spraw wykrocze dziaay przy organach administracji
do roku 1990 kiedy to zostay przejte przez resort sprawiedliwoci od tej pory funkcjonujc przy
sdach rejonowych. Istnienie pozasdowych organw w polskim wymiarze sprawiedliwoci wzbu-
dzao wiele kontrowersji, ostatecznie sytuacj wyjania w 1997 r. konstytucja, ktra w art. 175 1
stanowi, e wymiar sprawiedliwoci w Rzeczypospolitej Polskiej sprawuj sdy. Jednoczenie jej
art. 237 przeduy dziaalno kolegiw na dalsze cztery lata. W 2001 r. ich rol przejy sdy grodz-
kie, bdce wydziaami sdw rejonowych.
10
Jedn z osb orzekajcych by rwnie Jan Szmajda w latach 19451955 funkcjonariusz UB.
Naley doda, e w 1952 r. w trakcie penienia suby Szmajda postrzeli osob cywiln. Wszczte
wwczas przeciw niemu postpowanie prowadzi chor. Jerzy Rynio z Wydziau ds. Funkcjonariuszy
WUBP w Kielcach. Bdc zastpc naczelnika Wydziau ledczego KW MO w Kielcach, 25 czerwca
1976 r. mjr Rynio zosta delegowany subowo do Radomia i wszed w skad grupy ledczej. Jego
zadaniem byo m.in. nadzorowanie wstpnej selekcji zatrzymanych.
26
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Edwaj funkcjonariusze Wydziau Prewencji: ppor. Jan Badocha i st. sier. Ryszard Nalewajko.
Osoby te miay take utrzymywa cis wspprac z Wydziaem Spraw Wewntrznych
Urzdu Miejskiego Radomiu.
Rwnie 24 czerwca 1976 r., na wniosek pk. Mozgawy, wojewoda radomski Roman
Makowski wyda Zarzdzenie nr 40/76, ktrym na podstawie art. 70 2 kodeksu post-
powania w sprawach o wykroczenia wprowadzi na terenie Radomia tryb przypieszony
w pracy kolegium na czas od 24 czerwca do 24 lipca 1976 r. Tryb ten mia dotyczy jedynie
tych rozpatrywanych spraw, w ktrych zarzutem byo popenienie wykrocze i ktre naj-
oglniej ujmujc dotyczyy zakce porzdku publicznego i okrelone zostay w artyku-
ach: 50, 51, 52, 57, 65, 66, 67 1, 76, 85, 90, 92, 143, 147 kodeksu wykrocze
11
. Obowizywa
on do 7 lipca 1976 r., kiedy to Makowski wydajc Zarzdzenie nr 41/76 znis go
12
.
Skala wydarze, do ktrych doszo w Radomiu 25 czerwca 1976 r., spowodowaa, e
trzeba byo zmodykowa plan dziaalnoci Grupy ledczej. Z uwagi na liczb zatrzy-
manych osb, ktre miay stan przed kolegiami, doszo (na podstawie decyzji mjr.
Rojewskiego) do wydzielenia zespou zajmujcego si wycznie kompletowaniem doku-
mentacji i kierowaniem wnioskw o ukaranie do kolegium. W jego skad weszli: ppor.
Andrzej Rychlicki z Wydziau Dochodzeniowo-ledczego KW MO w Krakowie jako
kierownik grupy, ppor. Bronisaw Korpy z Wydziau ledczego KW MO w Czstocho-
wie, ppor. Roman Feliks z Wydziau ledczego KW MO w Krakowie, sier. sztab. Lucjan
Czyak z Wydziau Dochodzeniowo-ledczego KW MO w Czstochowie i plut. Wodzi-
mierz Studniarek z Wydziau Dochodzeniowo-ledczego KW MO w Czstochowie. Do
ich zada naleao kompletowanie dokumentw, ewidencjonowanie wnioskw, wzywanie
wiadkw oraz doprowadzanie obwinionych. Ponadto funkcjonariusze sporzdzali odwo-
ania do drugiej instancji, tj. Komisji ds. Orzecznictwa oraz Sdu Rejonowego w Rado-
miu. Grupa ta przestaa istnie 10 lipca 1976 r.
13
Wspdziaali z ni cile funkcjonariu-
sze Wydziau Prewencji KW MO w Radomiu, wystpujcy na rozprawach w charakterze
oskarycieli publicznych.
Pierwsze wnioski o ukaranie w trybie przypieszonym zaczy wpywa do Kolegium
przy Prezydencie Miasta Radomia 27 czerwca 1976 r.
14
Z reguy zawieray one zarzuty z art.
51 1 i art. 51 2 kodeksu wykrocze, czyli zakcenia porzdku publicznego. Wnioski
oparte byy najczciej na bardzo sabych dowodach. Generalnie materia dowodowy sta-
nowiy notatki z zatrzymania lub rzadziej notatki z rozpytania i z reguy nie byy sporz-
dzane przez funkcjonariuszy dokonujcych zatrzymania. Najczciej opisywany zarzut to
obecno w tumie lub rzucanie kamieniami bd wykrzykiwanie sw obelywych pod
adresem funkcjonariuszy.
11
Archiwum Pastwowe w Radomiu [dalej: APR], Urzd Wojewdzki w Radomiu, spis nr 15,
sygn. 185, Zarzdzenie nr 40/76 wojewody radomskiego, 24 VI 1976 r., b.p.
12
Ibidem, Zarzdzenie nr 41/76 wojewody radomskiego, 7 VII 1976 r., b.p.
13
AIPN Ra, 08/107, t. 8, Relacja z dziaalnoci grupy sporzdzona przez ppor. Andrzeja Rychli-
ckiego, 10 VII 1976 r., k. 210211.
14
Warto zaznaczy, e 26 i 27 czerwca 1976 r. Sd Rejonowy w Radomiu rozpatrzy w trybie
przypieszonym 51 spraw. Wikszo z nich dotyczya oskare z art. 212 kk (zniszczenie mienia)
oraz art. 51 par. 2 kw (udzia w zbiegowisku). Tylko jedna z sdzonych wwczas osb zostaa skazana
na kar dziesiciu miesicy ograniczenia wolnoci, natomiast w pozostaych przypadkach zapady
wyroki bezwzgldnego pozbawienia wolnoci lub stosowano areszt, przekazujc podsdnych proku-
raturze (byo tak zgodnie z kpk w przypadku osb ju wczeniej karanych).
27
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
Spora cz zarzutw nie bya zgodna z prawd, poniewa wikszo wrd zatrzyma-
nych stanowili ludzie ujci zupenie przypadkowo. Osoby zatrzymane doprowadzane byy
do KW MO w Radomiu, gdzie przekazywano je innemu funkcjonariuszowi, ktry spisywa
notatk o zatrzymaniu; jednak w trakcie rozpraw przed kolegium tej akurat sprawy w ogle
nie poruszano. W kilku przypadkach wyszo to na jaw podczas rozpraw przed Sdem Rejo-
nowym w Radomiu, rozpatrujcym odwoania od orzecze kolegium. Przykadem tego s
zeznania zoone przed sdem przez kpr. Grzegorza Lelejk: Nie przypominam sobie, abym
zatrzymywa oskaronego. Ja niektre akta uzupeniaem i pisaem to, co mi dyktowano
15
.
Co najmniej zdziwienie budzi sprawa Krzysztofa Grabowskiego. Wedug notatki sier.
pchor. Zygmunta Kazimierczaka zosta on zatrzymany na rogu ulic 1 Maja i Dziakow-
skiego (brak takiej ulicy w Radomiu)
16
. Mona w tym przypadku zaoy, e funkcjona-
riusz, bdcy spoza Radomia, w notatce mg przekrci nazw ulicy Niedziakowskiego,
ale z kolei ulice 1 Maja (dzisiejsza 25 Czerwca) i Niedziakowskiego s rwnolege i odda-
lone od siebie o prawie 300 m. Natomiast we wniosku o ukaranie odnotowano, e zosta on
zatrzymany na rogu ulicy 1 Maja i Dzierzkowskiej
17
. Czonkowie kolegium (mieszkacy
Radomia), karzc Grabowskiego, napisali w uzasadnieniu orzeczenia, e zosta on zatrzy-
many na rogu ulic 1 Maja i Dzieryskiego (dzisiejsza Limanowskiego)
18
. Naley wyjani,
e ulice te s rwnolege i oddalone od siebie o prawie 3 km.
Jedn z osb skierowan do ukarania przez kolegium by Wacaw Balcer. Zosta on zatrzy-
many przez kpr. Antoniego Rynka z Wyszej Szkoy Ocerskiej w Szczytnie 25 czerwca 1976 r.
o 22.05 za udzia w zbiegowisku
19
. We wniosku o jego ukaranie znalaza si z kolei informa-
cja, majca zapewne wzmocni stawiane mu zarzuty, e pod wpywem alkoholu zakca spokj
oraz rzuca kamieniami w interweniujcych funkcjonariuszy MO
20
. W trakcie rozprawy przed
Kolegium ds. Wykrocze przy Prezydencie Miasta Radomia 28 czerwca 1976 r. Balcer zezna,
e zosta zatrzymany w trakcie powrotu z pracy do domu. Mimo to kolegium uznao go winnym
zarzucanego mu wykroczenia i orzeko wobec niego kar trzech miesicy aresztu
21
. Obwinio-
nemu udao si zoy do Sdu Rejonowego w Radomiu odwoanie, w ktrym pisa, e w dniu
zatrzymania pracowa na drug zmian co najmniej do 22.30, zatem nie mg by zatrzymany
o 22.10. Jego wersja zdarze zostaa potwierdzona przez zakad pracy, ktry poinformowa sd,
e opuci on Zakady Sprztu Grzejnego o 22.52; w efekcie Balcer zosta zwolniony.
Przy okazji warto zwrci uwag na przekroczony termin dopuszczalnego czterdzie-
stoomiogodzinnego zatrzymania przewidzianego art. 207 kpk. W przypadku osb kara-
nych przez radomskie kolegia w 1976 r. dopuszczalny przez kodeks postpowania karnego
okres zatrzymania zosta bezprawnie przekroczony w kilkudziesiciu przypadkach. Aby to
ukry, czsto faszowano daty orzecze lub nakazw karnych wystawianych przez Wydzia
Spraw Wewntrznych Urzdu Miejskiego w Radomiu. Antydatowano rwnie wpywajce
do kolegium wnioski o ukaranie obwinionych. Tak byo m.in. w sprawie Henryka Besmana,
w ktrej jako dat wpywu wniosku o ukaranie i wszczcia postpowania przed kolegium
15
AIPN Ra, 26/206, Protok rozprawy przed Sdem Rejonowym w Radomiu, 26 VII 1976 r., k. 21.
16
AIPN Ra, 26/42, Notatka subowa sier. pchor. Zygmunta Kazimierczaka, 25 VI 1976 r., k. 17.
17
Ibidem, Wniosek o ukaranie, 27 VI 1976 r., k. 15.
18
Ibidem, Orzeczenie Kolegium przy Prezydencie Miasta Radomia, 1 VII 1976 r., k. 5.
19
AIPN Ra, 26/41, Notatka o zatrzymaniu Wacawa Balcera, 25 VI 1976 r., k. 14.
20
Ibidem, Wniosek o ukaranie, 27 VI 1976 r., k. 9.
21
Ibidem, Orzeczenie Kolegium ds. Wykrocze przy Prezydencie m. Radomia, 28 VI 1976 r., k. 6.
28
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Ewpisano 27 czerwca 1976 r.
22
, a z dokumentacji znajdujcej si w aktach wynika, e obwi-
niony zosta zatrzymany dopiero 28 czerwca 1976 r. W jego przypadku interesujcy jest
rwnie powd wszczcia postpowania. Z notatki sporzdzonej przez szer. Stanisawa
Szczsnego z warszawskiego ZOMO wynika, e zaczepi on patrol MO, uywajc sw
ten si mieje, kto si mieje ostatni
23
.
Na podstawie zachowanej dokumentacji kolegiw mona stwierdzi, e sporzdzana ona
bya w wielkim popiechu. Uwaga ta dotyczy rwnie dokumentowania kolejnych faz post-
powania przed kolegiami I i II instancji
24
.
W pocztkowym okresie rozpatrywania wnioskw o ukaranie skady kolegiw orzekay
kary w granicach maksymalnej wysokoci grzywny, tj. do 5 tys. z (dla porwnania prze-
citne wynagrodzenie w 1976 r. wynosio okoo 4 tys. z) lub kary trzymiesicznego ogra-
niczenia wolnoci
25
, najczciej przez prac na cele spoeczne w wymiarze do 50 godzin
miesicznie
26
. Wymierzenie kary grzywny nie oznaczao z reguy zwolnienia obwinionych.
Bardzo czsto stosowano wobec nich w dalszym cigu areszt do czasu ewentualnego wpa-
cenia przez rodziny grzywien. Czonkowie kolegium w trakcie skadania zezna w ledz-
twie prowadzonym przez OKZpNP twierdzili, e taki tryb orzekania by aprobowany przez
wczesnego prokuratora wojewdzkiego w Radomiu Jana Iglikowskiego
27
.
Pierwszego dnia orzekania, czyli 27 czerwca 1976 r. (niedziela), do Kolegium ds. Wykro-
cze przy Prezydencie Miasta Radomia wpyny 194 wnioski. Ponad poowa z nich zostaa
rozpoznana jeszcze tego samego dnia. Orzeczenia o karze aresztu dotkny 39 osb (w tym
33 na 3 miesice, 6 w niszym wymiarze), kara ograniczenia wolnoci zapada w sto-
sunku do 15 osb, a 46 obwinionych ukarano grzywn
28
.
Jeszcze 27 czerwca 1976 r. kolegia w Radomiu przerway prac, prawdopodobnie
w zwizku z posiedzeniem Sekretariatu Komitetu Wojewdzkiego PZPR w Radomiu, ktre
odbyo si tego dnia. Poza sekretarzami KW i czonkami sekretariatu wzili w nim udzia
m.in.: gen. Bogusaw Stachura wiceminister spraw wewntrznych, Jzefa Siemaszkiewicz
zastpca kierownika Wydziau Administracyjnego Komitetu Centralnego PZPR, Ryszard
Bryk zastpca kierownika Wydziau Ekonomicznego KC PZPR, Jan Grzelak zastpca
kierownika Wydziau Prasy, Radia i Telewizji KC PZPR, Roman Makowski wojewoda
radomski i pk Marian Mozgawa komendant wojewdzki MO w Radomiu.
22
Wniosek antydatowa prawdopodobnie wspomniany Jan Nogacki kierownik Wydzia-
u Spraw Wewntrznych Urzdu Miejskiego w Radomiu. AIPN Ra 37/15, Wniosek o ukaranie,
28 VI 1976 r., k. 13.
23
Ibidem, Notatka o zatrzymaniu Henryka Besmana, 28 VI 1976 r., k. 14.
24
Czstym przypadkiem niedorbek byo wypisywanie gotowych protokow rozpraw przed
kolegium, jak rwnie orzecze. Zdarzaj si rwnie orzeczenia z wymienionymi awnikami kole-
gium, ktrzy w ogle nie brali udziau w rozpatrywaniu danej sprawy.
25
Takich kar na rozprawach czstokro dali wystpujcy w charakterze oskarycieli funkcjo-
nariusze MO.
26
Analogicznie karay protestujcych kolegia w Ursusie oraz Pocku. Szerzej na ten temat:
P. Sasanka, op. cit., s. 282.
27
OKZpNP w Lublinie, Delegatura w Radomiu, Akta ledztwa w sprawie stosowania niedo-
zwolonych metod wobec uczestnikw protestu robotniczego w Radomiu 25 VI 1976 r., sygn. S. 5/04/
Zk, Protok przesuchania Alicji Gowackiej, 8 IV 1998 r., k. 2557.
28
AIPN, 388/3, t.1 , Informacja wstpna o dziaaniach ledczych w dniach od 25 do 27 VI 1976 r.,
k. 111114.
29
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
Podczas tego posiedzenia w ramach punktu trzeciego porzdku spotkania rozpatrywano
Informacj o konsekwencjach wycignitych wobec winnych zamieszek i ekscesw. Gos
zabra wwczas pk Mozgawa, ktry poinformowa wszystkich, e 25 czerwca 1976 r. za
udzia w ekscesach zatrzymano okoo 500 osb. Przekaza rwnie informacj, e funk-
cjonuj kolegia ds. wykrocze i obowizuje tryb przypieszony w sdzie. Ryszard Bryk
stwierdzi, e wymiary kar na kolegiach i w trybie przypieszonym s zbyt niskie, co
wymaga natychmiastowej stosownej interwencji. Zwrci te uwag na to, e docieraj
do kolegium przez osoby wpywowe i zapadaj niesuszne orzeczenia uniewinniajce
(przypadek synw dyrektora W[ydziau] Kultury Fizycznej i Turystyki Urzdu Wojewdz-
kiego
29
). Uzna rwnie za skandaliczny przypadek zwolnienia czternastu osb z aresztu
w Biaobrzegach przez nieustalonych funkcjonariuszy MO. W odpowiedzi wojewoda
Makowski oznajmi, e 28 czerwca 1976 r. uruchomione zostan kolegia odwoawcze
30
.
Decyzja o zaostrzeniu polityki karnej w stosunku do uczestnikw protestu zapada
wczeniej w Warszawie. Tego samego dnia wiceminister Stachura i dyrektor Biura led-
czego MSW pk Tadeusz Kwiatkowski spotkali si w KC PZPR z sekretarzem KC PZPR
Stanisawem Kani. W zebraniu tym uczestniczyli rwnie minister sprawiedliwoci Jerzy
Baa oraz prokurator generalny Lucjan Czubiski. Kania wyda wwczas polecenie, aby
zwerykowa (pod ktem ich zaostrzenia) orzeczenia sdw i kolegiw
31
.
W ramach wyegzekwowania waciwej polityki karnej radomskich kolegiw
32
woje-
woda Makowski osobicie zrobi odpraw z awnikami prowadzcymi sprawy. Katego-
rycznie zada stosowania maksymalnych kar aresztu, tj. 3 miesicy, dla uczestnikw pro-
testu, groc wycigniciem surowych konsekwencji w przypadku niezastosowania si do
wydanych przez niego polece.
Po latach Bogdan Bugalski, czonek kolegium, tak relacjonowa to spotkanie: [...] R. Ma-
kowski, ktremu asystowa M. Mozgawa, zaczli krzycze, e robimy sobie parodi, e nie
moemy orzeka kar wolnociowych, a jedynie kary aresztu. Oni walili piciami w st
i krzyczeli, e nie wyjdziemy z tego budynku, jak nie bdziemy orzeka kar aresztu
33
.
W podobny sposb wspominaa t odpraw Alicja Gowacka: Wojewoda Makowski ude-
rzy pici w st i powiedzia maj by tylko kary aresztu i to w grnych granicach, jeeli
komu si to nie podoba, moe nie orzeka i wyj, tylko e nie bdzie mia pracy w Rado-
miu oraz jego dzieci
34
. Warto w tym miejscu zacytowa tre art. 3 kodeksu postpowania
w sprawach o wykroczenia. Mwi on: Czonkowie kolegiw s w zakresie orzekania nieza-
wili i podlegaj tylko ustawom.
29
Informacja dotyczy Krzysztofa i Mirosawa Jezierskich.
30
Protok nr 48 z posiedzenia Sekretariatu KW PZPR w Radomiu 27 czerwca 1976 r. [w] Czer-
wiec 1976 w materiaach archiwalnych, wybr, wstp i oprac. J. Eisler, Warszawa 2001, s. 137140.
31
P. Sasanka, op. cit., s. 283.
32
W celu zaostrzenia kar dla osb zatrzymanych w Ursusie zorganizowano odpraw kierowni-
kw wydziaw spraw wewntrznych urzdw dzielnicowych z udziaem: dyrektora Departamentu
Spoeczno-Administracyjnego MSW, naczelnika Wydziau ds. Wykrocze tego departamentu oraz
przedstawicieli KSMO i prokuratury. AIPN, 0753/34, t. 1 Notatki dziaalnoci kolegiw ds. wykro-
cze w Warszawie w zwizku z wykroczeniami popenionymi podczas zaj w Ursusie w dniu 25 VI
1976 r., 1 VII 1976 r., k. 2022.
33
OKZpNP w Lublinie, Delegatura w Radomiu, Akta ledztwa..., sygn. S. 5/04/Zk, Protok
przesuchania Bogdana Bugalskiego, 9 XII 1998 r., k. 26892691.
34
Ibidem, Protok przesuchania Alicji Gowackiej, 8 IV 1998 r., k. 2556.
30
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
EPierwsze odwoania od orzecze Kolegium przy Prezydencie Miasta Radomia skadane
przez KW MO w Radomiu zaczy prawdopodobnie wpywa do II instancji 27 czerwca
1976 r. Wtpliwe przy tym wydaje si rozpoczcie w tym samym czasie rozpatrywania przez
Kolegium przy Wojewodzie Radomskim zaale KW MO, a wedug zapisw ewidencyjnych
naniesionych w Rejestrze B (II instancji) odwoania wpyny i zostay rozpoznane 27 czerwca
1976 r. Prawdopodobnie wpisw tych dokonano w pniejszym czasie. Dowodem na to s
zapisy odnoszce si do braci Mirosawa i Krzysztofa Jezierskich (synw wspomnianego
dyrektora Wydziau Kultury Fizycznej i Turystyki UW w Radomiu) oraz Waldemara Dudzi-
skiego. Sprawy tych trzech osb byy trzykrotnie rozpatrywane przez I instancj i dwukrotnie
przez II instancj, przy czym wpisy w rejestrze B, dotyczce odwoa pniejszych, zareje-
strowane zostay o co najmniej trzydzieci pozycji wczeniej ni powinny
35
.
Ogem do kolegium odwoawczego zaskarono 95 orzecze I instancji, z tego 27 czerwca
1976 r. 54; 28 czerwca 1976 r. 2; 29 czerwca 1976 r. 3; 30 czerwca 1976 r. 36. Z zapi-
sw w rejestrze wynika, e w 88 przypadkach kolegium przy wojewodzie przychylio si
do dania KW MO i przekazao spraw do ponownego rozpoznania, w szeciu utrzymao
w mocy poprzednie orzeczenie, w jednej za sprawie wycofao zaskarenie
36
.
Powane wtpliwoci budzi to, czy rzeczywicie kolegium odwoawcze dziaao 27 czerwca
1976 r. Zakadajc, e wpisy w Rejestrze B s zgodne ze stanem faktycznym, tego dnia rozpa-
trzyo ono 49 odwoa. Wtpliwoci te pogbiaj si po analizie kilku zachowanych protoko-
w posiedze II instancji, znajdujcych si w aktach sdowych. W jednym z nich (dotyczcym
Krzysztofa Grabowskiego) wedug zapisw w rejestrze sprawa wpyna 28 czerwca 1976 r.,
natomiast w aktach znajduje si protok odroczonej rozprawy z 27 czerwca 1976 r.
37
oraz
odwoanie od orzeczenia I instancji podpisane przez majora Kazimierza Rojewskiego z dat
29 czerwca 1976 r.
38
Z kolei w aktach sprawy Jzefa Siary protok posiedzenia II instancji
z 27 czerwca 1976 r. zosta podpisany przez awnika orzekajcego w jego sprawie przy ponow-
nym rozpoznaniu w Kolegium przy Prezydencie Miasta Radomia
39
.
Na podstawie analizy tych materiaw mona postawi tez, e dokumentacja aktowa
bya uzupeniana w pniejszym czasie. Niewykluczone, e podczas opisywanego posie-
dzenia Sekretariatu KW PZPR mogo doj do konkretnych ustale pomidzy Makowskim
a pk. Mozgaw. W aktach wytworzonych przez Grup ledcz znajduje si projekt pisma
wojewody do komendanta z dat 27 czerwca 1976 r., w ktrym informuje on Mozgaw,
e uchyla orzeczenia Kolegium ds. karno-administracyjnych przy Urzdzie Wojewdzkim
w Radomiu [tak w oryginale!] w sprawach
40
. Numery za spraw pochodz z rejestru
35
W przypadku Mirosawa Jezierskiego odwoanie z 27 czerwca 1976 r. wpisano pod poz. 652/76,
natomiast z 30 czerwca 1976 r. pod poz. 617/76; odwoanie KW MO w sprawie Krzysztofa Jezierskie-
go z 27 czerwca 1976 r. ma poz. 653/76, a z 30 czerwca 1976 r. poz. 618/76, Waldemara Dudziskiego
z 27 czerwca 1976 r. poz. 651/76, a z 30 czerwca 1976 r. poz. 621/76). Archiwum Delegatury Mazo-
wieckiego Urzdu Wojewdzkiego w Radomiu, Rejestr B Kolegium przy Wojewodzie Radomskim
z 1976 r., cz. II., b.p.
36
Obliczenia wasne na podstawie Rejestru B.
37
AIPN Ra, 26/42, Protok rozprawy Kolegium II instancji, 27 VI 1976 r., k. 9.
38
Ibidem, Odwoanie od orzeczenia kolegium I instancji, k. 10.
39
AIPN Ra, 26/204, Protok rozprawy kolegium II instancji, 27 VI 1976 r., k. 6. Protok ten
zosta podpisany przez Bogdana Bugalskiego.
40
AIPN Ra, 08/107, t. 8, Projekt pisma Romana Makowskiego, wojewody radomskiego, do ko-
mendanta wojewdzkiego MO w Radomiu, 27 VI 1976 r., k. 37.
31
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
spraw o wykroczenia prowadzonego przez Grup ledcz; nie zostay natomiast wymie-
nione numery, jakie naday im kolegia obu instancji. Mona wic przypuszcza, e doku-
ment ten zosta przygotowany przez funkcjonariusza Grupy ledczej.
Ogromna musiaa by presja wywierana na prace Kolegium przy Wojewodzie Radom-
skim, poniewa rozpatrzyo ono cz odwoa wniesionych przez KW MO, mimo e nie
miao do tego prawa. Zgodnie bowiem z treci art. 86 kodeksu postpowania w sprawach
o wykroczenia, odwoania od orzecze, w ktrych zapady kary aresztu lub ogranicze-
nia wolnoci, mogy by rozpatrywane wycznie przez sd rejonowy. Jak wynika jednak
z zachowanej dokumentacji, kolegium to rozpoznao dwanacie wnioskw o uchylenie orze-
cze I instancji, w ktrych zapady kary ograniczenia wolnoci. W dziewiciu przypadkach
sprawy przekazano do ponownego rozpoznania kolegium I instancji, a w trzech utrzymano
w mocy zapade orzeczenia
41
. Kolegium przy Wojewodzie Radomskim, jak wspomniano,
utrzymao w mocy cznie sze orzecze Kolegium przy Prezydencie Miasta Radomia.
Funkcjonariusze Grupy ledczej wnosili rwnie odwoania do Komisji Orzecznictwa
ds. Wykrocze przy Wojewodzie Radomskim, ktra zgodnie z art. 114 kodeksu postpowania
w sprawach o wykroczenia moga uchyla prawomocne orzeczenia
42
. Do 7 lipca 1976 r. wpy-
no czternacie takich wnioskw, z ktrych dziewi dotyczyo kar ograniczenia wolnoci.
Zgodnie z daniem KW MO komisja uchylia wszystkie orzeczenia i przekazaa sprawy do
ponownego rozpatrzenia Kolegium ds. Wykrocze przy Prezydencie Miasta Radomia.
Ostra reprymenda udzielona przez wojewod Makowskiego czonkom kolegium przy-
niosa oczekiwany skutek. W trakcie ponownego rozpatrywania spraw zwrconych przez
kolegium II instancji zapaday z reguy kary trzech miesicy aresztu. Zastanawiajce jest
to, e zdecydowan wikszo spraw, ktre byy ponownie rozpatrywane 27 czerwca 1976 r.
przez Kolegium przy Prezydencie Miasta Radomia, prowadzi tylko jeden skad kolegium:
Bogdan Bugalski, Jan Szmajda oraz Krystyna Nowak
43
.
Do koca obowizywania trybu przypieszonego (czyli do 7 lipca 1976 r.) skady orzeka-
jce w I instancji staray si orzeka wycznie kary aresztu. Prawdopodobnie jeden ze ska-
dw orzekajcych rozpatrywa sprawy w pomieszczeniach Aresztu ledczego w Radomiu.
Z dokumentw wytworzonych przez Grup ledcz wynika, e wedug stanu na 10 lipca
1976 r. sporzdzone zostay 244 wnioski o ukaranie, w zwizku z ktrymi kolegia dla 209
osb orzeky kary aresztu, dla 11 kary grzywny; 19 spraw przekazano do trybu zwykego,
4 sprawy pozostay w trakcie zaatwiania w II instancji, a w stosunku do jednej osoby zasto-
sowano kar ograniczenia wolnoci
44
.
41
Kolegium przy Wojewodzie Radomskim uchylio orzeczenia dotyczce: Janusza Wilenczy-
ca, Tadeusza Stanisawskiego, Andrzeja Trzoska, Waldemara Janika, Zbigniewa Chorosia, Leszka
Adamskiego, Wiesawa Ndzi, Jzefa Siary, Waldemara Dudziskiego. Utrzymano w mocy dotycz-
ce: Marka Skrzeka, Ryszarda Kamiskiego, Ryszarda Deja.
42
Zgodnie z art. 73 kodeksu postpowania w sprawach o wykroczenia orzeczenia wydane w spra-
wach rozpatrywanych w trybie przypieszonym mogy by zaskarane w terminie trzech dni, po tym
czasie staway si prawomocne.
43
cznie ten skad kolegium 27 VI 1976 r. rozpatrzy na pewno 32 (spord 40) sprawy zwrco-
ne do ponownego rozpoznania. W pozostaych nie udao si ustali skadu orzekajcego. W wikszo-
ci przypadkw orzeczone kary wyniosy trzy miesice aresztu. Obliczenia wasne na podstawie kopii
orzecze z akt osobowych winiw zgromadzonych w toku postpowania S.5/04/Zk.
44
AIPN Ra, 08/107, t. 8, Relacja z dziaalnoci grupy opracowujcej wnioski o ukaranie, 10 VII
1976 r., k. 210.
32
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
EInteresujcy jest ten ostatni przypadek. Dotyczy on Marka Rybickiego, dla ktrego kole-
gium orzeko kar trzech miesicy ograniczenia wolnoci
45
, mimo e zgodnie z obowizuj-
cym prawem, z uwagi na wiek obwinionego nieukoczone siedemnacie lat powinien on
odpowiada przed Wydziaem dla Nieletnich Sdu Rejonowego w Radomiu. Ukarany, nie
godzc si z kar, zada skierowania sprawy na drog sdow i doczy zawiadczenie
lekarskie z 30 czerwca 1976 r. stwierdzajce obraenia ciaa
46
. Jego odwoanie zostao przy-
jte i rozpoznane przez II Wydzia Karny Sdu Rejonowego w Radomiu. Ograniczenie wol-
noci zamieniono na kar grzywny. Dopiero wyrok Sdu Najwyszego uniewinni Marka
Rybickiego od zarzucanego mu czynu
47
.
Osoby, w stosunku do ktrych orzeczono kary aresztu, natychmiast byy wywoone do
Aresztu ledczego w Biaymstoku, a stamtd cz z nich traa do Piczowa, Kielc oraz
Radomia (kluczem rozlokowania by prawdopodobnie podzia alfabetyczny: osoby z nazwi-
skami zaczynajcymi si na litery od A do F osadzano w Piczowie, od G do M w Kiel-
cach, od N do S w Radomiu i od T do w Biaymstoku).
Poza odwoaniami do kolegium II instancji oraz komisji skadano rwnie dania skie-
rowania sprawy na drog sdow. Wnioski takie kierowane byy przez funkcjonariuszy KW
MO w Radomiu, jak rwnie przez osoby ukarane przez kolegia. Wedug zezna skadanych
przez Alicj Gowack (w trakcie ledztwa V Ds. 39/95/S) wynika, e czonkom kolegium
zabroniono przyjmowania odwoa od osb ukaranych
48
. Prawdopodobnie jest to przyczyn
niewielkiej liczby wnioskw z ich strony o skierowanie spraw na drog sdow zoyo je
okoo 30 na ponad 200 osb, ktre otrzymay kar aresztu.
Mimo e kolegia dziaay przy urzdach administracyjnych, nadzr nad ich dziaalnoci
sprawowa minister spraw wewntrznych, a konkretnie Departament Spoeczno-Administra-
cyjny. Jak wynika z informacji opracowanej 10 lipca 1976 r. przez dyrektora tego departamentu
pukownika Jerzego Zaremb, podlegli mu funkcjonariusze bezporednio nadzorowali dziaal-
no kolegiw ds. wykrocze w Radomiu, Warszawie i Pocku
49
. Tryb orzekania by rwnie
przedmiotem analizy dyrektora Biura ledczego MSW pk. Tadeusza Kwiatkowskiego, ktry
stwierdzi, e tryb przypieszony zda egzamin, jednake postulowa zmiany w kodeksie post-
powania w sprawach o wykroczenia. Proponowa on m.in. w czasie obowizywania trybu przy-
pieszonego orzekanie w miejsce skadw trzyosobowych przez jedn upowanion osob
zarwno w I, jak i II instancji. Kwiatkowski wyrazi rwnie opini e przypadku powanego
zagroenia porzdku publicznego zatrzymanie na 48 godzin jest zbyt krtkie
50
.
Kontrol nad przestrzeganiem prawa przez kolegia miaa sprawowa (zgodnie z kodek-
sem postpowania w sprawach o wykroczenia) prokuratura powszechna. Czonkowie skadw
kolegium (przesuchiwani w ramach ledztwa V Ds. 39/95/S) mwili o wskazwkach, jakie
otrzymali od wczesnego prokuratora wojewdzkiego Jana Iglikowskiego, ktry zaleca im
45
AIPN Ra, 37/11, Orzeczenie Kolegium ds. Wykrocze przy Prezydencie Miasta Radomia,
27 VI 1976 r., k. 3.
46
Ibidem, Odwoanie Marka Rybickiego, 30 VI 1976 r., k. 1.
47
Ibidem, Wyrok Sdu Najwyszego, 5 IV 1977 r., k. 4143.
48
OKZpNP w Lublinie, Delegatura w Radomiu, Akta ledztwa..., sygn. S. 5/04/Zk, Protok
przesuchania Alicji Gowackiej, 8 IV 1998 r., k. 2558.
49
AIPN 0753/34 t. 1, Pismo pk. J. Zaremby, dyrektora Departamentu Spoeczno-Administracyj-
nego MSW, 10 VII 1976 r., k. 1819.
50
Ibidem, Sprawozdanie pk. T. Kwiatkowskiego, dyrektora Biura ledczego MSW, 15 VII 1976 r.,
k. 1117.
33
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
stosowanie tzw. kar wolnociowych, czyli grzywien oraz ograniczenia wolnoci. Prawdopo-
dobnie wzbudzio to niezadowolenie w KW MO w Radomiu, tym bardziej e wedug sporz-
dzonej przez mjr. Rojewskiego oceny dziaania Grupy ledczej w dniu 25 czerwca 1976 r.
Prokurator Wojewdzki Iglikowski biega po korytarzu [KW MO] i dawa szereg nieprawido-
wych ocen co do sposobu zatrzyma
51
. Kilka dni pniej prokurator Iglikowski zosta odwo-
any ze stanowiska. Prac prokuratorw w Radomiu koordynowa wwczas Zbigniew Halota
zastpca dyrektora Departamentu Postpowania Karnego Prokuratury Generalnej.
W ramach nadzoru nad dziaalnoci kolegiw ds. wykrocze dokonano przegldu wszyst-
kich rozpoznawanych przez nie spraw. Wynikiem dokonanej analizy byo pismo podpisane
przez Halot 4 lipca 1976 r. zalecajce KW MO przeprowadzenie czynnoci operacyjno-
ledczych w stosunku do ukaranych ju przez kolegia osiemdziesiciu osb, przeciw ktrym
mona byoby wszcz nowe postpowania karne
52
. Zasugi Haloty zostay docenione przez
funkcjonariuszy resortu spraw wewntrznych 12 lipca 1976 r. wystosowano wniosek o nada-
nie mu zotej odznaki Za zasugi w ochronie porzdku publicznego, w ktrym stwierdzono:
Aktywnie wsppracuje z KW MO w Radomiu w zakresie cigania sprawcw przestpstw
i dba o stosowanie wobec nich prawidowej polityki represyjnej przewidzianej w prawie kar-
nym. Prawidowo koordynuje prace prokuratorw zaangaowanych w prowadzeniu postpo-
wa przygotowawczych o rnorodne przestpstwa zaistniae podczas zaj w Radomiu
53
.
Pod koniec lipca 1976 r. zmienia si polityka represji karnych stosowanych wobec uczest-
nikw protestu. Nastpio to po naradzie, ktra odbya si 28 lipca 1976 r. w Departamencie
Spoeczno-Administracyjnym MSW z udziaem dyrektorw wydziaw spraw wewntrz-
nych i radcw kolegiw ds. wykrocze z Pocka, Radomia i Warszawy. Nastpnego dnia do
tych miast zostali oddelegowani funkcjonariusze Wydziau III Departamentu Spoeczno-
-Administracyjnego MSW, by nadzorowa uchylanie orzecze w stosunku do pewnej czci
osb represjonowanych. Mieli oni rwnie uczestniczy w rozmowach przeprowadzanych
z osobami zwalnianymi z zakadw karnych
54
.
Prokuratorzy w Radomiu 29 lipca 1976 r. w ramach nadzoru przygotowali 144 wnioski
o uchylenie orzecze. Wszystkie wnioski zostay uwzgldnione przez Komisj Orzecznictwa
przy Wojewodzie Radomskim. Pierwsze 42 osoby zostay zwolnione 30 lipca 1976 r. (prawdo-
podobnie z A w Radomiu) po przeprowadzeniu z nimi rozmw przez pracownikw Urzdu
Wojewdzkiego w Radomiu w obecnoci funkcjonariuszy MSW. W dwa dni pniej, 31 lipca,
zwolniono 102 osoby przebywajce w Biaymstoku, Piczowie, Kielcach oraz w Warszawie
55
.
51
AIPN, 388/2, Ocena zaoe planu na wypadek powanego zagroenia, jego realizacja w trak-
cie wystpie oraz wynikajce z tego wnioski sporzdzona przez mjr. Kazimierza Rojewskiego w lip-
cu 1976 r., k. 82.
52
AIPN Ra, 08/107 t.8 , Pismo do pk. B. Zarbskiego zastpcy komendanta wojewdzkiego MO
w Radomiu, 4 VII 1976 r., k. 212.
53
AIPN Ra, 04/124, Wniosek o nadanie Zotej Odznaki za Zasugi w Ochronie Porzdku Publicz-
nego, 12 VII 1976 r., k. 60.
54
AIPN, 0753/34, t.1, Notatka subowa pk. W. Zieliskiego, zastpcy dyrektora Departamentu
Spoeczno-Administracyjnego MSW, dotyczca zmiany niektrych orzecze o ukaraniu aresztem za
wykroczenia popenione przez sprawcw zaj czerwcowych (Ursus, Radom, Pock) i zwolnienia tych
osb z zakadw karnych, 30 VII 1976 r., k. 2324.
55
Ibidem, Notatka subowa nr 2 pk. W. Zieliskiego, zastpcy dyrektora Departamentu Spoecz-
no-Administracyjnego MSW, dotyczca sprawy uchylenia niektrych orzecze o ukaraniu sprawcw
wykrocze z Radomia i Ursusa oraz zwolnienia ich z zakadw karnych, 31 VII 1976 r., k. 2526.
34
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
ESprawy, w ktrych Komisja Orzecznictwa przy Wojewodzie Radomskim uchylia
zapade orzeczenia, byy ponownie rozpatrywane przez Kolegium ds. Wykrocze przy Pre-
zydencie Miasta Radomia we wrzeniu 1976 r. Prawdopodobnie zapaday wwczas wyroki
kar grzywien
56
.
Sprawno i waciwa linia w orzekaniu przez radomskie kolegia zyskaa uznanie
wadz i zostaa nagrodzona. Z wnioskami o przyznanie siedemnastu osobom orzekajcym
w kolegiach odznak Za zasugi w ochronie porzdku publicznego wystpiono 12 lipca
1976 r. W uzasadnieniu wniosku o przyznanie zotej
57
odznaki dla Jana Nogackiego kie-
rownika Wydziau Spraw Wewntrznych Urzdu Miejskiego w Radomiu napisano, e
dba o stosowanie waciwej polityki karania osb, ktre popeniy wykroczenia w czasie
zaj w Radomiu w dniu 25 czerwca 1976 r.
58
.
56
Z uwagi na brak zachowanych akt wytworzonych i zarchiwizowanych przez Kolegium ds. Wy-
krocze przy Prezydencie Miasta Radomia nie mona stwierdzi, ile spraw zostao rozpatrzonych i ja-
kie zapady na nich orzeczenia. Na pewno w trzech przypadkach ukarani odwoali si od kar grzywny
do Kolegium przy Wojewodzie Radomskim. Archiwum Delegatury Mazowieckiego Urzdu Woje-
wdzkiego w Radomiu, Rejestr B Kolegium przy Wojewodzie Radomskim z 1976 r., cz. II, b.p.
57
Odznaka posiadaa trzy stopnie zot, srebrn i brzow. Odznaki te, poza czonkami kole-
giw, byy przyznane wybranym funkcjonariuszom Suby Wiziennej, przedstawicielom prokuratur
radomskich, a przede wszystkim funkcjonariuszom SB i MO biorcym udzia w tumieniu i represjo-
nowaniu uczestnikw radomskiego protestu.
58
AIPN Ra, 04/124, Wniosek z 12 VII 1976 r. o nadanie Zotej Odznaki za Zasugi w Ochronie
Porzdku Publicznego, k. 64.
Radom 76
F
o
t
.

A
I
P
N
35
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
PRZEMYSAW ZWIERNIK, IPN POZNA
CZERWIEC 76
W WOJEWDZTWIE
ZIELONOGRSKIM
Protesty przeciwko podwyce cen ywnoci w wojewdztwie zie-
lonogrskim nale do mao znanych wydarze Czerwca 76 r. Na
mapie sporzdzonej przez MSW, ktra przedstawiaa zasig w-
czesnych strajkw, w tym wojewdztwie nie zaznaczono adnego
1
.
Tymczasem wybuch tam co najmniej jeden strajk w Dolnolskich
Zakadach Metalurgicznych Dozamet w Nowej Soli
2
a w wielu
innych przedsibiorstwach i instytucjach miay miejsce przejawy
niezadowolenia.
Przypadki namawiania do podjcia akcji protestacyjnych zdarzay si 25 czerwca 1976 r.
oraz w dniach nastpnych. Otwarcie krytykowano wprowadzone podwyki cen, wyraano
poparcie dla robotnikw protestujcych w Ursusie i Radomiu i negatywnie oceniano ocjalne
wiece poparcia zwoywane przez wadze PRL. Ze wzgldu na bardzo oglnikowe zapisy
w materiaach rdowych trudno jednoznacznie stwierdzi, jaki by przebieg tych wydarze.
W zwizku z przygotowywanymi podwykami cen KW PZPR w Zielonej Grze (zgod-
nie z dyrektyw KC PZPR) 23 czerwca 1976 r. rozesa do wszystkich partyjnych komitetw
miejskich, gminnych i miejsko-gminnych polecenie organizowania spotka konsultacyj-
nych informujcych o planowanych decyzjach. W poszczeglnych spotkaniach miao bra
udzia najwyej 50 wyznaczonych osb (przede wszystkim aparatczycy PZPR, SD, ZSL,
ZSMP i CRZZ). Mieli oni zaj postaw popierajc planowane decyzje i zdecydowanie
przeciwstawia si wypowiedziom zoliwym i demagogicznym. Od 23 czerwca wprowa-
dzono te dyury w komitetach partyjnych wszystkich szczebli. Informacje o nastrojach
w terenie, wypowiedziach, komentarzach i ewentualnych incydentach miay by przekazy-
wane na bieco do KW PZPR wycznie za pomoc aparatw we-cze (wysokiej czstotli-
woci) lub tzw. czarnych telefonw sucych do bezporednich pocze z gminami
3
.
W ocenie wadz partyjnych w czasie tych spotka panowaa dobra atmosfera. Odno-
towywano jednak rwnie wypowiedzi, ktre wiadczyy o braku akceptacji decyzji o pod-
wyce cen ywnoci. Zdarzay si m.in. przypadki oddawania legitymacji zwizkw zawo-
dowych, zadawano zoliwe pytania, namawiano do protestw. W niektrych przypadkach
1
P. Sasanka, Czerwiec 1976. Geneza przebieg konsekwencje, Warszawa 2006, s. 249.
2
Na temat wydarze w Dozamecie zob.: R. Stasiski, Nowosolski czerwiec 76, Tygodnik
Krg, 23 V 2008; P. Zwiernik, Zapomniany strajk, Gazeta Polska, 29 VII 2009; M. Pojnar, Szpie-
gowa i donosi na kolegw, Tygodnik Krg, 29 VII 2009; M. Pojnar, Oglnopolska prasa o Czerw-
cu 76 na terenie Dozametu, Tygodnik Krg, 18 VIII 2009 (na podstawie Gazety Polskiej).
3
Archiwum Pastwowe w Zielonej Grze Oddzia w Wilkowie [dalej: APZG Oddz. w Wilkowie],
989, Pismo do I sekretarzy KM, KM G, KG PZPR, 23 VI 1976 r., k. 2527.
36
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Enegatywnie o podjtych decyzjach wypowiadali si czonkowie PZPR oraz osoby penice
kierownicze funkcje w zakadach pracy
4
.
Strajk i represje w Dozamecie
Do najwikszego protestu w wojewdztwie zielonogrskim 25 czerwca doszo na dwch
wydziaach nowosolskiego Dozametu: Wydziale Montau Maszyn i Urzdze Odlewni-
czych (W-32) i w Centralnej Narzdziowni (NN). Na W-32 strajk rozpocz si o 6.00 i trwa
do koca pierwszej zmiany. Wedug ustale kierownictwa tego przedsibiorstwa wzio
w nim udzia 98 (okresowo 101) pracownikw. Natomiast w narzdziowni, midzy 8.00
a 11.00, prac przerwao 40 osb. Protest prbowali podj take pracownicy modelarni
i Wydziau Remontowego. Strajkujcy dali spotkania z dyrekcj, uzyskania wyjanie
dotyczcych rekompensaty pieninej z powodu zmiany cen i zmodykowanego systemu
pac wchodzcego w ycie od 1 lipca 1976 r. oraz domagali si podwyek pac, ktre stano-
wiyby rekompensat nowych cen
5
.
W 1981 r. Roman Patalas, ktry tam pracowa, w nastpujcy sposb pisa o tym strajku:
[...] cay nasz wydzia montau W-32 stan, domagajc si przybycia na nasz wydzia Dyrek-
cji. Chcielimy tego spotkania, aby porozmawia w caej grupie na naszym montau o pod-
wyce pac. Czulimy si pokrzywdzeni tym, e cige podwyki sprawiay, i nasze zarobki
nie wystarczay. Czekalimy do godzin popoudniowych, nie opuszczajc stanowisk pracy.
Oczywicie, e gdy Dyrektor przyby, po spokojnej dyskusji wszystko zostao starym porzd-
kiem i od nastpnego dnia praca sza normalnie
6
. Po latach uczestnicy protestu wspominali,
e strajkujcym zabroniono kontaktw z pracownikami innych wydziaw i odcito czno
telefoniczn. Tymczasem robotnicy prbowali rozmawia z przedstawicielami kadry kierow-
niczej
7
. W godzinach rannych, w czasie spotkania z dyrekcj zakadu ustalono, e uczestnicy
protestu podejm prac, a dalsza cz konsultacji odbdzie si o 13.00. Cz zaogi W-32
nawet przystpia do pracy, ale pod wpywem grupy namawiajcej do kontynuowania protestu
ponownie j przerwaa. Z kolei w narzdziowni (najwiksze niezadowolenie wyraali tam lu-
sarze) spotkanie z dyrektorem odbyo si o 8.15. Prac podjto okoo 11.00
8
.
Dyrekcja Dozametu oceniaa, e postawa kierownikw oraz mistrzw nie budzia
zastrzee. Jednak postawa czci brygadzistw bya mao zdecydowana, co w efekcie
utrudniao zapobieganie tworzeniu si grup pracownikw. Na wydarzenia w zakadzie
bardzo szybko zareagowao kierownictwo administracyjno-partyjne przedsibiorstwa. Oce-
niono dziaania strajkujcych, brygadzistw i mistrzw. Decyzj o ukaraniu uczestnikw
protestu podja dyrekcja Dozametu w porozumieniu z Komitetem Zakadowym PZPR
i Rad Zakadow.
Z powodu aktywnego udziau w tym protecie wyrzucono z pracy jedenacie osb. Naj-
pierw zostao zwolnionych dyscyplinarnie siedmiu pracownikw. Byli to: Kazimierz Bie-
4
R. Skobelski, Spoeczestwo wojewdztwa zielonogrskiego w okresie wydarze czerwcowych
1976 roku, Rocznik Lubuski 2005, t. 31, cz. 2.
5
Informacja (cz II), [1976], Informacja zostaa podpisana przez dyrektora Stanisawa Kubi-
skiego. Dokument udostpniony przez Andrzeja i Mari Perlak, k. 3.
6
Pismo Romana Patalasa do NSZZ Solidarno we Wrocawiu z siedzib w Nowej Soli,
12 I 1981, Dokument udostpniony przez A. i M. Perlak, k. 1.
7
R. Stasiski, op. cit.
8
Informacja, [1976], Informacja zostaa podpisana przez dyrektora Stanisawa Kubiskiego. Do-
kument udostpniony przez A. i M. Perlak, k. 15.
37
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
uski, Wadysaw Bojanowski, Wadysaw Gdek (brygadzista), Tadeusz Lisiewicz (bry-
gadzista), Roman Ogibowski, Ignacy Paluszkiewicz i Ryszard Szulewski. Nastpnie,
10 lipca 1976 r., po dalszej dokadnej analizie zaistniaej [] w dniu 25. 06. 1976 r. sytu-
acji, zwolniono kolejnych czterech pracownikw: Antoniego Nawrockiego, Grzegorza
Napierkowskiego, Romana Patalasa i Mariana Wasiaka. Poza tym odwoano ze stanowisk
czterech brygadzistw (Jerzego Susk, Czesawa Koniecznego, Jana Gothszalika i Jana
Tomysa), a piciu robotnikw przeniesiono do innej pracy. Dyrekcja Dozametu podja
te decyzj o naoeniu kar administracyjnych: potrcenie dniwki, zmniejszenie o 15 proc.
trzynastki i dodatku za wysug lat, obnienie zasiku chorobowego i utrata dodatku
rodzinnego za jeden dzie. Dodatkowo na niektrych czonkw PZPR naoono kary par-
tyjne, natomiast wszyscy uczestnicy protestu otrzymali odpowiednie adnotacje w aktach
osobowych, a dzie, w ktrym brali udzia w protecie, zaliczono im jako dzie nieobecny
nieusprawiedliwiony
9
.
Aktywn rol w dziaaniach przeciw uczestnikom strajku w Dozamecie odegra
TW Sobieski. Informowa on SB o pracownikach namawiajcych zaog do podjcia pro-
testu; m.in. przekaza por. Stanisawowi Wodeckiemu z Wydziau III KW MO w Zielonej
Grze informacje o siedmiu pracownikach Dozametu, ktrzy zgodnie z jego obserwa-
cj oraz na podstawie wiadomoci uzyskanych podczas rozmw z innymi pracownikami
wydziau W-32 namawiali do przerwania pracy. Wszystkie wskazane przez TW Sobie-
skiego osoby zostay zwolnione z pracy. Z jego doniesie wynika, e procedura zwolnienia
pracownikw zostaa szczegowo przygotowana przez dyrekcj Dozametu: Pozostaym
zostan decyzje wydane dnia 2 bm. w pokoju kierownika montau [Wodzimierza] ysenki.
Jednoczenie wrczy si im wiadectwo pracy. Wrcza bd mistrzowie, u ktrych dany
pracownik pracuje. Wezwani bd kolejno, po czym mistrz zabierze im klucze od szafek,
rozliczy z narzdzi i odziey oraz wyprowadzi z pomieszczenia montau. Rano przepustki
caego montau zostay zabezpieczone i znajduj si u kierownika in. ysenki. Zrobiono
tak w celu dezinformacji. Akcja wrczania zwolnie osobom do tego zakwalikowanym
zostaa przeprowadzona midzy 13.00 a 13.30
10
. Inaczej te wydarzenia opisuj wyrzuceni
z pracy robotnicy: Tego dnia jedenastu pracownikw z rnych wydziaw Dozametu
zwolniono dyscyplinarnie z pracy. Bez wypowiedzenia. Przyszli wartownicy i pod broni
wyprowadzili nas z zakadu. Nie pozwolili si nawet rozliczy z pobranych narzdzi. Przy
wyjciu wypacono nam wynagrodzenie i wrczono zwolnienie, dyscyplinark, zakazano
wstpu na zakad pracy
11
.
Tymczasem TW Sobieski otrzyma zadanie gruntownego rozpoznawania nastrojw
robotnikw, ich wypowiedzi oraz polecenie sprawdzenia, czy wystpoway wrd nich ele-
menty solidarnociowe w stosunku do zwolnionych. Mia te ustali nazwiska pracownikw,
9
Informacja (cz II), [1976], Dokument udostpniony przez A. i M. Perlak, k. 13; AIPN Po,
024/ 268, Notatka subowa ze spotkania z TW Sobieski w DZM, 16 VII 1976, k. 13. W jednym
z dokumentw jako uzasadnienie decyzji o zwolnieniu podano przerwa w pracy, natomiast w in-
nym powd zwolnienia okrelony zosta w nastpujcy sposb: w dniu 25. 06. 76 r. inspirowa do
przerwania pracy na znak protestu przeciwko korekcie cen, APZG Oddz. w Wilkowie, 989, Wykaz
osb, wobec ktrych podjto wnioski, [1976], k. 17; ibidem, Notatka subowa dot. osb, ktre zajy
negatywn postaw w zwizku z propozycj rzdow dotyczc regulacji cen, 16 VII 1976, k. 1314.
10
AIPN Po, 024/268, Notatka subowa ze spotkania z TW Sobieski w DZM, 2 VII 1976 r,
k. 1112.
11
R. Stasiski, op. cit.
38
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Ez ktrymi kontaktowali si wyrzuceni z pracy. Wedug Sobieskiego, zwolnieni robot-
nicy przychodzili czsto pod bram zakadu i rozmawiali z pracownikami Dozametu.
Naley doda, e po dokonaniu zwolnie SB nadal prowadzia operacyjn kontrol tych
osb (np. w ramach kwestionariusza ewidencyjnego krypt. Gilotyna)
12
. Chocia wszy-
scy odwoali si od decyzji podjtych przez dyrekcj Dozametu, to Komisja Odwoawcza
ds. Pracy w Nowej Soli oddalia ich wnioski. Takie same postanowienia zapaday rwnie
w wyszych instancjach. W jednym z uzasadnie wyroku stwierdzono nawet, e w warun-
kach naszego ustroju, gdzie praca kadego obywatela determinuje o dochodzie oglnonaro-
dowym, nie moe by w pracy nieuzasadnionych przerw
13
.
Sytuacja w innych zakadach pracy
W czerwcu 1976 r. do prb protestw lub otwartej krytyki podwyek cen i sytuacji eko-
nomicznej w Polsce doszo take w innych zakadach pracy wojewdztwa zielonogrskiego.
Tymczasem, podobnie jak w innych orodkach, organizowano tam wiece i maswki, podczas
ktrych miano wyraa poparcie dla polityki wadz PRL i da wycignicia konsekwencji
wobec uczestnikw protestw. W wojewdztwie zielonogrskim w wiecach takich wzio
udzia okoo 100 tys. osb. Najwiksz manifestacj zorganizowano 28 czerwca 1976 r. na
pl. Zwycistwa w Zielonej Grze. Zdarzay si jednak przypadki wyraania negatywnych
opinii dotyczcych ich organizowania, odmowy udziau w wiecach i otwartego popierania
robotniczych protestw. Take wobec tych osb stosowano rne formy represji lub szyka-
nowania.
Na przykad w Fabryce Akcesoriw Meblowych w Wolsztynie zwolniono dwch robotni-
kw Waleriana Zaremb i Pawa Gucze, ktrzy w czasie maswki w zakadzie pracy nama-
wiali do poparcia robotnikw Radomia i Ursusa. W Zaodrzaskich Zakadach Przemysu
Metalowego Zastal w Zielonej Grze za odmow udziau w wiecu zwolniono Bolesawa
Tomaszka, a za zoliwe wypowiedzi Brunona Karolczyka i Janusza Szymaskiego. Za
odmow udziau w wiecu zwolniono take Zygmunta Chojnackiego, a innego pracownika
Zastalu Henryka Winiewskiego z powodu negatywnego wyraania si o polityce
PRL. Z kolei Stanisaw Zych z Polskiej Weny zosta zwolniony, gdy manifestacyjnie
podwaa celowo wiecu w Z[ielonej] Grze. Andrzeja agod, kierowc z PKS, za to,
e w niewaciwy sposb zareagowa na wiadomo o wiecu. Poza tym zwolniono pra-
cownikw zakadw Mera-Lumel: Jerzego Bindera, ktry na otwartym zebraniu popar
incydenty w Radomiu; Jana Rybaka, poniewa w wulgarny sposb komentowa celowo
wiecu; oraz Jerzego Januszkiewicza za zbojkotowanie zebrania Podstawowej Organizacji
Partyjnej i odmow udziau w manifestacji. Z pracy wyrzucono te Jana migielskiego, pra-
cownika zakadu Carina w Gubinie, ktry mia otwarcie powiedzie, e zakad ten moe
spon, jeeli decyzje cen zostan utrzymane, a take Jana Wgowskiego, pracownika
Pastwowego Gospodarstwa Rolnego w arach, ktry 30 czerwca 1976 r. solidaryzowa
si ze sprawcami wydarze w Radomiu i Ursusie oraz (w ocenie wadz partyjnych) wul-
garnie wypowiada si odnonie [do] projektu regulacji cen. Dwie osoby Janin Orlick
i Leokadi Klemask zwolniono za namawianie do przerwania pracy 7 lipca 1976 r.
12
AIPN Po, 024/268, Notatka subowa ze spotkania z TW Sobieski w DZM, 16 VII 1976, k. 13;
AIPN Po, 024/268, Meldunek operacyjny, 29 VII 1976, k. 1.
13
R. Stasiski, op. cit.; Sentencja wyroku w imieniu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, 3 VIII
1976, k. 3 (dokument udostpniony przez A. i M. Perlak).
39
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
w Lubskich Zakadach Przemysu Wenianego w Lubsku, a dwie inne otrzymay kary admi-
nistracyjne
14
. Zygmunt Dybowski, brygadzista w Zielonogrskim Przedsibiorstwie Surow-
cw Wtrnych, zosta skazany przez Kolegium ds. Wykrocze na kar 3,5 tys. z za to, e
podczas jazdy samochodem w czasie mijania kolumny pieszej udajcej si na ocjalny
wiec wulgarnie wyzywa jej czonkw.
Ogem, wedug danych zawartych w Wykazie osb, wobec ktrych podjto wnioski,
sporzdzonym przez KW PZPR w Zielonej Grze, represje objy 65 pracownikw (24 zwol-
niono z pracy, 16 przesunito na inne stanowiska, z 24 przeprowadzono rozmowy wyja-
niajce, a jedna otrzymaa upomnienie). Spord tych 65 osb dodatkowo kary partyjne
(nagany, skrelenia i wydalenia z partii, odwoania z funkcji, rozmowy ostrzegawcze) objy
22 czonkw PZPR, 2 czonkw ZSL i 2 ZSMP. Z kolei na 39 bezpartyjnych naoono kary
administracyjne, takie jak: nagany, upomnienia, odwoania z zajmowanych stanowisk lub
przeniesienia na inne miejsca pracy. Dodatkowe dane o represjach i osobach, ktre zajy
negatywn postaw, zawiera notatka subowa z 16 lipca 1976 r. Oprcz tych, wymienio-
nych ju w Wykazie..., notatka ta zawiera informacje dotyczce kolejnych 35 osb, ale
tylko w niektrych przypadkach podano, jakie otrzymay one kary (przewanie byy to roz-
mowy prolaktyczne i ostrzegawcze, kary partyjne, skierowanie wnioskw o ukaranie do
kolegiw ds. wykrocze, a w dwch przypadkach zwolnienia z pracy). Wymienione formy
represji lub szykan z powodu sprzeciwu wobec podwyki cen oraz dziaa aparatu partyj-
nego i administracyjnego dotkny pracownikw zatrudnionych co najmniej w 45 instytu-
cjach i zakadach pracy, m.in.: w Zielonej Grze, Nowej Soli, Gubinie, Kronie Odrzaskim,
Bobrowicach, Cybince, Lubrzy, arach, aganiu, Wolsztynie, Lubsku, Jasieniu, Szprotawie,
Maomicach, Tuplicach, Kouchowie i Zabrzu. Byy wrd nich nie tylko due przedsi-
biorstwa (m.in. Dozamet, Zastal, Polska Wena czy Lumel), ale take spdzielnie
rolnicze, pegeery lub mae zakady pracy, np. tartak w Cybince
15
.
Decyzja o podwyce cen ywnoci i organizowane akcje poparcia dla wadz partyjno-
-pastwowych, w czasie ktrych potpiano uczestnikw protestw, spotkay si w woje-
wdztwie zielonogrskim ze spontanicznym sprzeciwem wielu ludzi. Protesty spotkay si
jednak ze zdecydowan reakcj komunistw, a ich uczestnicy byli w rnoraki sposb karani
lub szykanowani. Wydarzenia te nadal nie s jednak znane szerokiej opinii publicznej i sta-
nowi mao znan cz historii Czerwca 76.
14
R. Skobelski, op. cit.; Wedug ustale Skobelskiego, protest w LZPW w Lubsku mia miej-
sce 25 VI. APZG Oddz. w Wilkowie, 989, Wykaz osb, wobec ktrych podjto wnioski, [1976].
W Wykazie... odrcznie skrelono Zdzisawa Szkut, a w notatce z 16 VII 1976 r. przy jego na-
zwisku zaznaczono, e zosta przeniesiony na inne stanowisko. Ibidem, Notatka subowa dotyczca
osb, ktre zajy negatywn postaw w zwizku z propozycj rzdow odnonie do regulacji cen,
16 VII 1976 r., k. 115.
15
AP Zielona Gra Oddzia w Wilkowie, 989, Wykaz osb, wobec ktrych podjto wnio-
ski, [1976 r.], k. 1618; ibidem, Notatka subowa dotyczca osb, ktre zajy negatywn postaw
w zwizku z propozycj rzdow odnonie do regulacji cen, 16 VII 1976 r., k. 115. W notatce subo-
wej z 16 VII 1976 r. wymieniono 64 osoby, spord ktrych 27 ujto te w Wykazie... (w niektrych
przypadkach wystpuj rnice lub bdy w pisowni nazwisk). W odniesieniu do dwch osb istniej
wtpliwoci, czy opisane zdarzenia miay zwizek z reakcjami na podwyk cen: 15 VI 1976 r. Micha
Borsuk wtargn na zebranie POP w Lesznie Grnym i wrogo wypowiada si pod adresem partii
i rzdu, natomiast 3 VII 1976 r. Feliks Fritsche (zam. w Nowym Kramsku) swoim zachowaniem
i wrogimi wypowiedziami pod adresem partii i rzdu wywoa zbiegowisko we Wrocawiu.
40
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
EGRZEGORZ WALIGRA, IPN WROCAW
KOMITET
OBRONY ROBOTNIKW
Represje, jakie spady na strajkujcych robotnikw Radomia, Ursusa
i Pocka, stay si bezporedni przyczyn zainicjowania przez gru-
p kilkunastu osb Komitetu Obrony Robotnikw. Jego celem miaa
by organizacja pomocy materialnej i prawnej dla poszkodowanych
uczestnikw wydarze czerwcowych. Powstanie KOR wprowadzi-
o zarazem now jako w funkcjonowanie rodowisk opozycyjnych
w Polsce.
Geneza KOR jest jednak bardziej zoona. Na powstanie pierwszej od wielu lat zor-
ganizowanej i jawnie dziaajcej grupy opozycji zoyo si wiele czynnikw zwizanych
zarwno z sytuacj polityczno-ekonomiczn PRL, uwarunkowaniami midzynarodowymi,
jak i procesami zachodzcymi w rodowiskach opozycyjnych.
W polityce wiatowej na lata siedemdziesite XX w. przypad okres oglnego odprenia
na linii Wschd Zachd (detente). W dziejach PRL to dekada rzdw Edwarda Gierka,
ktry po masakrze grudniowej 1970 r. przej wadz w PZPR z rk Wadysawa Gomuki.
Okolicznoci, w jakich przejmowa stery w partii, a zarazem w pastwie, wywary istotny
wpyw na sposb jego rzdzenia oraz podejcie do problemu rodzcej si opozycji politycz-
nej. Chcc rozadowa polityczne napicie w kraju, niemal natychmiast rozpocz miay
plan oywienia gospodarki przy wykorzystaniu zachodnich kredytw. Masowo zacigane
poyczki umoliwiy wielkie inwestycje, ktre w pierwszej piciolatce realnie poprawiy
warunki yciowe spoeczestwa. Rwnolegle jednak otwarcie polskiej gospodarki na
Zachd oraz idce za tym zaduenie w coraz wikszym stopniu uzaleniao komunistyczne
wadze PRL od opinii midzynarodowej.
Z punktu widzenia ksztatowania si opozycji demokratycznej w Europie rodkowo-
-Wschodniej istotne znaczenie mia przebieg, a zwaszcza kocowe ustalenia konferencji
KBWE w Helsinkach w 1975 r. (przyjte rwnie przez wadze PRL), zobowizujce sygna-
tariuszy do poszanowania praw czowieka i podstawowych wolnoci obywatelskich. Mimo
e bya to jedynie wielostronna deklaracja moralno-polityczna, to dla ruchw dysydenckich
i opozycyjnych stanowia istotny punkt odniesienia, zwaszcza e problematyka ta znala-
za rwnie odzwierciedlenie w polityce zagranicznej prezydenta USA Jimmyego Cartera
(19771980).
Tymczasem od poowy lat siedemdziesitych stopniowo pogbiay si kopoty gospodar-
cze PRL. Nietraone inwestycje nie przynosiy spodziewanych efektw, a koszty zwizane ze
spat zacignitych kredytw systematycznie rosy. Chcc uzyska kolejne poyczki, Gierek
stara si przedstawia Polsk jako kraj nowoczesny, w ktrym nie ma winiw politycznych
i szanowane s prawa obywatelskie, co z kolei dawao pewien margines swobody niezale-
nym grupom. Jednoczenie dokonywaa si stopniowa integracja rodowisk, ktre potem,
we wrzeniu 1976 r., utworzyy Komitet Obrony Robotnikw. Wanym elementem tego pro-
cesu bya toczca si na przeomie lat 1975/1976 akcja przeciw poprawkom do Konstytucji
41
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
PRL. Mimo e przybraa ona jedynie form listw protestacyjnych, to nawet samo zbieranie
podpisw pod nimi w znacznym stopniu przyczynio si do nawizania kontaktw midzy
poszczeglnymi osobami i grupami rodowiskowymi. Pod wpywem kocowych ustale kon-
ferencji KBWE zastanawiano si nad potrzeb stworzenia organizacji, ktrej celem byaby
szeroko rozumiana obrona praw czowieka. Takie mylenie w czerwcu 1976 r. zdynamizowa
robotniczy protest przeciw drastycznej podwyce cen ywnoci, a take niepogodzenie si
z represjami, jakie spady na manifestujcych w Radomiu, Ursusie i Pocku
1
.
Akcja pomocowa i powstanie KOR
Na fal represji wobec uczestnikw demonstracji bardzo szybko zareagowali przedsta-
wiciele warszawskiej inteligencji, znani z postawy opozycyjnej wobec komunistycznego
reimu w Polsce. Pocztkowo jedyn form protestu byy wyprbowane podczas kam-
panii konstytucyjnej listy do wadz zawierajce deklaracje solidarnoci z represjono-
wanymi robotnikami. Istotny przeom nastpi podczas pierwszego (1617 lipca 1976 r.)
procesu robotnikw Ursusa, na ktry przybyo kilkadziesit osb. Nawizano wwczas kon-
takty z rodzinami sdzonych robotnikw, wrczono pierwsze zasiki, zaoferowano pomoc
prawn. Organizatorem pomocy dla rodzin ursuskich by Antoni Macierewicz, lider rodo-
wiska wywodzcego si z harcerskiej grupy Czarna Jedynka, z ktrej pochodzia wik-
szo osb jedcych do Ursusa (m.in.: Piotr Naimski, Dariusz Kupiecki, Wojciech Fakow-
ski, Wojciech Onyszkiewicz). Od koca lipca do akcji wczy si Henryk Wujec, ktry do
pomocy zaangaowa grup znajomych z Klubu Inteligencji Katolickiej
2
.
Nieco pniej, w pocztkach wrzenia, rozpoczto rwnie systematyczn pomoc dla
represjonowanych i ich rodzin w Radomiu. Grup radomsk pocztkowo kierowa Mirosaw
Chojecki, nastpnie Zbigniew Romaszewski.
Rozszerzajcy si zakres udzielanej pomocy represjonowanym, a take napywajce
z rnych stron datki z przeznaczeniem na ten cel przyczyniy si do oywionej dyskusji
nad utworzeniem organizacji, ktrej celem byaby koordynacja dziaa pomocowych oraz
gromadzenia i wydatkowania zdobytych funduszy. Ostatecznie 22 wrzenia 1976 r. pod
naciskiem modszych dziaaczy z Czarnej Jedynki podjto decyzj o utworzeniu Komi-
tetu Obrony Robotnikw. Dzie pniej pierwszy dokument KOR Apel do spoeczestwa
i wadz PRL zosta przekazany do Sejmu PRL. Data ta (23 wrzenia 1976 r.) uwaana jest za
ocjalne rozpoczcie dziaalnoci Komitetu. Zaoycielami byo czternacie osb, zarwno
wybitnych postaci ycia publicznego, jak i bezporednio zaangaowanych w akcj pomocy:
pisarz Jerzy Andrzejewski; poeta Stanisaw Baraczak; dziaacz socjalistyczny Ludwik
Cohn; pedagog, opozycjonista i wieloletni wizie polityczny Jacek Kuro; wiatowej sawy
ekonomista prof. Edward Lipiski; historyk literatury i dziaacz opozycyjny Jan Jzef Lip-
ski; historyk, jeden z czoowych organizatorw akcji pomocy Antoni Macierewicz; chemik,
wsporganizator akcji pomocy Piotr Naimski; dziaacz socjalistyczny, skazany w procesie
szesnastu w Moskwie Antoni Pajdak; byy dowdca Kedywu okrgu warszawskiego AK
i dziaacz WiN pk Jzef Rybicki; adwokat bronica w procesach politycznych Aniela Steins-
bergowa; dziaacz socjalistyczny Andrzej Szczypiorski; kapelan AK i Szarych Szeregw
ks. Jan Zieja oraz dziaacz niepodlegociowy Wojciech Ziembiski. Wkrtce doczyli do
nich: chemik, wsporganizator akcji pomocy Mirosaw Chojecki, aktorka Helena Mikoaj-
1
A. Friszke, Opozycja polityczna w PRL 19441980, Londyn 1994, s. 334.
2
P. Sasanka, Czerwiec 1976. Geneza przebieg konsekwencje, Warszawa 2006, s. 397404.
42
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Eska oraz byy dziaacz konspiracyjnej organizacji Ruch Emil Morgiewicz. W kolejnych
tygodniach przyjto modych opozycjonistw z Gdaska (Bogdan Borusewicz) i odzi
(Jzef reniowski). W pocztkach stycznia 1977 r. skad KOR rozszerzono o pisark Ank
Kowalsk, adwokata i polityka chadeckiego Stefana Kaczorowskiego oraz historyka, har-
cerza, wsporganizatora akcji pomocy Wojciecha Onyszkiewicza. W kwietniu 1977 r. do
grona czonkw Komitetu doczy historyk, jeden z liderw rodowiska komandosw,
uczestnik wydarze marcowych Adam Michnik.
Podstawow form dziaalnoci Komitetu pozostawaa pomoc dla represjonowanych
robotnikw, jej zasig na terenie Radomia by coraz szerszy. W listopadzie 1976 r. KOR
zwrci si do spoeczestwa z apelem o wysyanie do Sejmu PRL wnioskw o utworze-
nie nadzwyczajnej komisji ds. zbadania poczerwcowych represji. Do koca sierpnia 1977 r.
udzielono pomocy nansowej ponad szeciuset rodzinom, na czn sum 3,1 mln z
3
.
Formua organizacyjna
Komitet Obrony Robotnikw, cho uwaany jest za pierwsz organizacj opozycyjn,
posiada niewiele cech charakterystycznych dla organizacji. Nie mia wadz ani sta-
tutu, a jedynym formalnym elementem byo czonkostwo. W caym okresie dziaalnoci
KOR/KSS KOR status ten uzyskao zaledwie 38 osb. Czonkiem KOR mona byo zosta
jedynie poprzez kooptacj i za zgod pozostaych czonkw Komitetu. Elitarno i oparcie
si na zaufanych osobach zabezpieczay go przed inltracj SB i jednoczenie uatwiay
kierowanie jego pracami. Decyzje podejmowano kolegialnie. Komitet prowadzi dziaal-
no jawn, nazwiska jego czonkw podawane byy do publicznej wiadomoci, co zwik-
szao ryzyko naraenia si na represje ze strony SB. W historii KOR wielk rol odegray
rwnie osoby, ktre z rnych powodw formalnie do niego nie naleay; okrelane one
byy mianem wsppracownikw i wsptworzyy szeroko rozumiane rodowisko KOR
4
.
Chocia czonkowie Komitetu stanowili niewielk grup osb, to na paszczynie ideolo-
gicznej, politycznej czy religijnej do silnie rnili si midzy sob. W gronie tym znalazo
si m.in. dwch ksiy i szeciu byych czonkw PZPR. Charakterystyczna bya rwnie
dua rozpito wiekowa. Szczegln rol odgrywali przedstawiciele starszego pokolenia,
majcy duy autorytet zarwno w kraju, jak i za granic, z ktrymi liczyy si rwnie
komunistyczne wadze. Wikszo z nich w czasie II wojny wiatowej bya w partyzantce.
Mieli tworzy parasol ochronny dla prawdziwych liderw organizacji, wywodzcych si
z modszego pokolenia. Wrd modych mona wyodrbni dwa przeciwstawne nurty. Pierw-
szy, z ktrym czsto utosamiano cay Komitet, tworzyli postrewizjonici i byli komandosi
z Jackiem Kuroniem i Adamem Michnikiem (pniej take Sewerynem Blumsztajnem) na
czele. Przez etap rewizjonizmu przeszo take wielu czonkw i wsppracownikw KOR
redniego i starszego pokolenia. Drugi nurt, nazywany liberalnym lub niepodlegociowym,
tworzyli dziaacze skupieni wok Antoniego Macierewicza, wywodzcy si z druyny har-
cerskiej Czarna Jedynka i odnoszcy si krytycznie do tradycji zwizanej z rewizjoni-
zmem
5
. Midzy obiema grupami dochodzio do koniktw i sporw natury programowej.
3
Komunikat KOR nr 13, 31 VIII 1977 r. [w:] Dokumenty Komitetu Obrony Robotnikw i Komitetu
Samoobrony Spoecznej KOR, oprac. A. Jastrzbski, WarszawaLondyn 1994, s. 171.
4
J.J. Lipski, KOR, wstp A. Friszke, oprac. G. Waligra, Warszawa 2006, s. 145147.
5
R. Zuzowski, Komitet Samoobrony Spoecznej KOR. Studium dysydentyzmu i opozycji poli-
tycznej w Polsce, WrocawWrocawKrakw 1996, s. 5859, 89.
43
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
Nigdy jednak nie doszo do rozamu, cho grupa Macierewicza z czasem stawaa si coraz
bardziej autonomiczna.
Pod koniec 1976 r. w Komitecie rozpocza si dyskusja na temat rozszerzenia dziaalno-
ci. Dotychczasowy program obrony robotnikw represjonowanych po Czerwcu 76 zamie-
rzano zastpi szersz formu walki o prawa obywatelskie. Do takich dziaa skania take
ogoszony przez wadze w lutym 1977 r. Akt aski, w wyniku ktrego na wolno wysza
wikszo skazanych robotnikw, w wizieniu pozostao ich zaledwie piciu
6
. Tym samym
gwny cel, jaki stawia przed sob KOR zwolnienie z wizie skazanych robotnikw
zosta w duym stopniu zrealizowany. Projekt rozszerzenia dotychczasowej dziaalnoci
zakada stworzenie nowej organizacji, roboczo nazywanej Komitetem Obrony Praw Czo-
wieka i Obywatela, przystpi miay do niej take rodowiska szeroko rozumianej opozycji
niepodlegociowej, ktre jesieni 1976 r. znalazy si poza KOR. W lutym i marcu 1977 r.
toczyy si dugie i mudne negocjacje, najpierw na temat ksztatu deklaracji zaoyciel-
skiej, nastpnie listy sygnatariuszy-zaoycieli.
Ostatecznie rozmowy zakoczyy si askiem i 25 marca 1977 r. rodowiska niepodle-
gociowe samodzielnie powoay now organizacj pod nazw Ruch Obrony Praw Czo-
wieka i Obywatela. Tym samym rozpocz si okres rywalizacji midzy obiema grupami.
Powstanie ROPCiO na kilka miesicy odoyo w czasie decyzj o rozszerzeniu dziaalnoci
Komitetu
7
. Kolejna amnestia z lipca 1977 r. i zwolnienie ostatnich skazanych po wydarze-
niach z czerwca 1976 r. przyspieszyy decyzj o przeksztaceniu KOR w Komitet Samo-
obrony Spoecznej KOR, co nastpio 29 wrzenia 1977 r. Nowo sformuowane cele KOR
zakaday: walk z represjami z powodw politycznych, wiatopogldowych, wyznanio-
wych i rasowych; walk z amaniem praworzdnoci; instytucjonalne zabezpieczenie praw
i wolnoci obywatelskich; popieranie i obron praw czowieka oraz pomoc pokrzywdzonym.
Wraz z przeksztaceniem z udziau w dalszych pracach Komitetu zrezygnowali zwizani
z ROPCiO: Wojciech Ziembiski, Emil Morgiewicz i Stefan Kaczorowski
8
. Nowymi czon-
kami zostali za dotychczasowi aktywni wsppracownicy: Konrad Bieliski, Seweryn
Blumsztajn, Andrzej Celiski, Leszek Koakowski, Jan Lityski, Zbigniew Romaszewski,
Maria Wosiek i Henryk Wujec. W 1978 r. do KSS KOR doczyli ponadto: Jerzy Ficowski,
Wiesaw Kcik, Jerzy Nowacki, a w 1980 r. Ewa Milewicz.
Dziaalno
Podstawow form dziaalnoci KOR, a nastpnie KSS KOR, byo gromadzenie i pub-
likowanie we wasnych owiadczeniach informacji o przejawach niepraworzdnoci. Odwo-
ywano si przy tym do obowizujcego formalnie (cho nieprzestrzeganego przez wadze)
prawa. Dla usprawnienia tego rodzaju dziaalnoci w maju 1977 r. utworzono dziaajce
w ramach KOR Biuro Interwencyjne, prowadzone przez Zbigniewa Romaszewskiego (od
padziernika 1977 r. czonka KSS KOR) i wsppracujc z Komitetem jego on Zo.
Z kolei w celu przejrzystego gospodarowania napywajcymi z kraju i zagranicy datkami na
rzecz Komitetu powoano Rad Funduszu Samoobrony Spoecznej.
Bardzo szybko wan czci aktywnoci KOR staa si dziaalno wydawnicza. O-
cjalnym organem Komitetu by Komunikat, w ktrym publikowano wszystkie ocjalne
6
J.J. Lipski, op. cit, s. 195198.
7
G. Waligra, Ruch Obrony Praw Czowieka i Obywatela 19771981, Warszawa 2006, s. 5563.
8
Komunikat nr 15, 31 X 1977 [w:] Dokumenty Komitetu Obrony Robotnikw..., s. 179180.
44
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Edokumenty KOR oraz wykaz represji w stosunku do osb prowadzcych dziaalno opo-
zycyjn. Byo to zarazem jedyne pismo, ktre prezentowao stanowisko caego Komitetu.
Pozostae periodyki, ukazujce si jako pisma KOR/KSS KOR, odzwierciedlay jedynie
pogldy redakcji. Jako pisma KOR ukazyway si: Biuletyn Informacyjny (red. m.in.
Seweryn Blumsztajn, Joanna Szczsna), Gos (red. m.in. Antoni Macierewicz), Krytyka
(red. m.in. Jacek Kuro, Adam Michnik) oraz kierowany do rodowisk robotniczych Robot-
nik (red. m.in. Jan Lityski, Wojciech Onyszkiewicz, Henryk Wujec), a take adresowana
do chopw Placwka (red. m.in. Jan Kcik). Pisma Komitetu odznaczay si wysokim
poziomem merytorycznym, do wysokimi jak na wczesne moliwoci nakadami,
regularnoci ukazywania si, dobrze zorganizowanym kolportaem i niez jakoci druku.
Organizowano te liczne akcje ulotkowe.
Z KOR zwizane byo rwnie pierwsze i zarazem najwiksze niezalene wydawnictwo
kierowana przez Mirosawa Chojeckiego Niezalena Ocyna Wydawnicza NOW-a ktre
do sierpnia 1980 r. wydao blisko 60 ksiek i broszur. Czonkowie KOR nawizali take
wspprac z opozycj w Czechosowacji (Karta 77), trzykrotnie organizujc wsplne spotka-
nia w grach. Ponadto angaowali si w dziaalno innych niezalenych organizacji, jak WZZ
Wybrzea (Borusewicz), Towarzystwo Kursw Naukowych (m.in. Michnik, Kuro, Lipski),
aktywnie wspierali Studenckie Komitety Solidarnoci, niezalene inicjatywy na wsi, utrzy-
mywali take liczne kontakty ze rodowiskami emigracyjnymi (m.in. z parysk Kultur).
Trzykrotnie, korzystajc z pomocy zaprzyjanionych ksiy, zorganizowano godwki
protestacyjne w warszawskich kocioach w. Marcina (1977) i witego Krzya (1979) oraz
w kociele w. Krzysztofa w Podkowie Lenej (1980)
9
.
Naley zaznaczy, e czonkowie i wsppracownicy KOR nie wypracowali jednolitego
programu politycznego. Generalnie, zarwno w dokumentach, jak i publicystyce, zwracano
uwag na potrzeb podejmowania dziaa na rzecz demokratyzacji ustroju. Istniao przeko-
nanie, e ustpstwa wadzy mogo wymusi jedynie zorganizowane oddolnie i niezalenie od
wadzy spoeczestwo, dlatego te postulat samoorganizacji by wyjtkowo mocno akcento-
wany. Celem perspektywicznym byy demokracja i niepodlego. Zasadniczy spr w rodo-
wisku KOR sprowadza si do roli, jak w procesie demokratyzacji powinni odegra przedsta-
wiciele aparatu wadzy. Z jednej strony przedstawiciele korowskiej lewicy (Kuro, Michnik)
dostrzegali w PZPR grup pragmatykw, we wsppracy z ktrymi mona by jak sdzili
realizowa propozycje wysuwane przez opozycj; z drugiej za rodowisko skupione wok
Macierewicza i miesicznika Gos odrzucao moliwo jakiegokolwiek dialogu z PZPR
10
.
Bezpieka wobec KOR, represje
Suba Bezpieczestwa pocztkowo bya zaskoczona powstaniem Komitetu. Generalny
plan postpowania przyjto dopiero miesic po jego zaoeniu. W obawie przed wzrostem
popularnoci represjonowanych zaoycieli KOR zrezygnowano z prb szybkiego rozbicia
organizacji i pokazowych procesw. Zdecydowano si na taktyk nkania i podjcie sze-
9
A. Friszke, Komitet Obrony Robotnikw [w:] Encyklopedia Solidarnoci. Opozycja w PRL
19761989, red. M. tkowska, A. Borowski, W. Domagalski, A. Dudek, . Kamiski, P. Mikie-
wicz, G. Waligra, Warszawa 2010, s. 204206; idem, Opozycja polityczna..., s. 338449 ; A. Friszke,
A. Paczkowski, Niepokorni. Rozmowy o Komitecie Obrony Robotnikw, Warszawa 2008.
10
G. Waligra, Obraz spoeczestwa w publicystyce rodowiska KOR, Sowiniec. Materiay hi-
storyczne 2006, nr 28, s. 8798.
45
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
roko zakrojonych dziaa operacyjnych, zmierzajcych do paraliowania dziaa Komitetu
i izolacji jego czonkw. Znacznie wiksz wag SB przywizywaa bowiem do rozpoznania
i kontroli dziaa niezalenych grup ni do ich likwidacji. Rozpracowaniu Komitetu nadano
krypt. Gracze. Ponadto wikszo czonkw KOR rozpracowywanych byo w ramach
indywidualnych spraw operacyjnych, m.in. o krypt.: Watra (Jacek Kuro), Wir (Adam
Michnik), Macek (Antoni Macierewicz), Poeta (Jan Jzef Lipski), Graf (Zbigniew
Romaszewski), Komitet (Mirosaw Chojecki), Paz (Seweryn Blumsztajn).
Staym elementem ycia codziennego czonkw i wsppracownikw KOR stay si
rewizje, zatrzymania, niekiedy zwolnienia z pracy, niszczenie samochodw, podsuchy,
jawna obserwacja, anonimowe listy i telefony. Szczeglnie bogaty repertuar szykan zasto-
sowano wobec Haliny Mikoajskiej, co doprowadzio j do zaamania i prby samobjczej
(16 grudnia 1976 r.)
11
.
Podstawowym rdem informacji o dziaalnoci Komitetu byy podsuchy zainstalo-
wane w mieszkaniach, w ktrych odbyway si zebrania. Taktyka nkania trwaa prak-
tycznie a do Sierpnia 80. Jedynie wiosn 1977 r. w MSW na krtko zmieniono strategi
postpowania wobec Komitetu. Zarzuty wsppracy z wrogimi orodkami zagranicznymi
prokuratura przedstawia Kuroniowi i Lipskiemu 27 kwietnia; tydzie pniej (4 maja) rw-
nie Michnikowi. Po zabjstwie Stanisawa Pyjasa dziaania SB wymierzone w KOR przy-
bray na sile. W cigu kilku dni aresztowano jedenastu jego czonkw i wsppracownikw
oraz rozpoczto przygotowania do procesu. Szeroko zakrojona na Zachodzie akcja solidar-
nociowa w obronie aresztowanych oraz ich konsekwentna postawa, polegajca na odmowie
zezna, przyczyniy si do nagej zmiany w MSW i powrotu do wczeniejszej taktyki nka-
nia. W lipcu 1977 r., po kolejnej amnestii, na mocy ktrej wizienia opucili aresztowani
dziaacze KOR oraz ostatni robotnicy skazani za udzia w protestach czerwcowych, powr-
cono do starych metod w zwalczaniu KOR, ktre a do powstania NSZZ Solidarno nie
ulegy wikszej zmianie
12
.
Dziaania operacyjne podejmowane przez SB nie przyniosy spodziewanych efektw.
Jak susznie zauway Robert Zuzowski, stosunkowo agodne represje wywoyway skutki
wrcz odwrotne do zamierzonych, zachcay bowiem czonkw Komitetu do podejmowania
coraz to nowych, zakrojonych na szerok skal dziaa
13
.
Zmierzch KSS KOR
Strajki sierpniowe w 1980 r., a nastpnie powstanie NSZZ Solidarno, w istotny
sposb wpyny na dalsze losy KSS KOR. Czonkowie Komitetu czynnie wczyli si
w budow nowego zwizku, odgrywajc w nim pierwszoplanowe role. Wielomilionowy
zwizek przej bowiem wikszo zada, ktre stawia przed sob KOR, i mg skuteczniej
walczy o ich realizacj. Wrd czonkw Komitetu powoli dojrzewaa myl o zakoczeniu
prac w dotychczasowej formie. Coraz rzadziej organizowano zebrania Komitetu. Ostatecz-
nie decyzj o jego rozwizaniu ogoszono na I Krajowym Zjedzie Delegatw NSZZ Soli-
darno 23 wrzenia 1981 r., w pit rocznic powstania KOR.
11
M. Brandys, Dziennik 19761977, Warszawa 1996, s. 42.
12
Zob. Kryptonim Gracze. Suba Bezpieczestwa wobec Komitetu Obrony Robotnikw i Ko-
mitetu Samoobrony Spoecznej KOR 19761981, wybr, wstp i oprac. . Kamiski, G. Waligra,
Warszawa 2010, s. 3848.
13
R. Zuzowski, op. cit., s. 43.
46
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
EJUSTYNA BAEJOWSKA
BRO ZWANA KORKOWCEM
POCZTKI KOMUNIKATU
Najpierw wydano przepisane w kilkudziesiciu egzemplarzach opra-
cowanie Opis akcji represyjnej podjtej wobec pracownikw ZM Ursus
i innych zakadw, sygnowane dat 25 sierpnia 1976 r. i zawierajce
pierwsze dane o przeladowaniach. Dalsze informacje na ten temat
traay ju do Komunikatw, wychodzcych od 29 wrzenia, po-
cztkowo raz na dziesi dni, a pniej rednio co miesic. Do koca
roku ukazao si pi numerw
1
. Tak powsta swego rodzaju organ
prasowy, o ktrym od pocztku udzielania pomocy represjonowanym
myleli Antoni Macierewicz, Piotr Naimski i Wojciech Onyszkiewicz
2
.
W pierwotnym zamyle Komitet Obrony Robotnikw jak gosi drugi, ostatecznie
nieuywany, czon nazwy: oar represji w zwizku z wydarzeniami 25 czerwca 1976
mia spenia gwnie funkcj parasola ochronnego nad jedc do przeladowanych i ich
rodzin modzie, wtedy jeszcze niemal wycznie harcersk, wywodzc si z 1. Warszaw-
skiej Druyny Harcerzy im. Romualda Traugutta i Gromady Wczgw
3
. Jednak powo-
anie KOR oznaczao w konsekwencji ujcie tzw. opozycji w ramy organizacyjne. Wedug
wnioskw wyciganych przez funkcjonariusza Suby Bezpieczestwa naturalne nastp-
stwo tego stanowi rozwj niezalenej poligrai: [] niezbdnym si staje przekanik poli-
tycznego programu
4
do szerszych krgw spoeczestwa dla zyskania ich poparcia. W ist-
niejcych w Polsce warunkach mogo nim by tylko sowo drukowane. Nie bez znaczenia
byy te wzorce takich dziaa znane z historii, a wrd nich przykad antykomunistycznych
wydawnictw zagranicznych, ktre jednak rozchodziy si w kraju w zbyt wskim zakresie,
by mogy stymulowa powszechne nastroje
5
. Zrazu chodzio o informacj; dopiero pniej
1
Poza inauguracyjnym, 10 i 30 padziernika, 22 listopada i 22 grudnia.
2
O roli, jak w zorganizowaniu pomocy i jej prowadzeniu, a take w zainicjowaniu Komitetu
Obrony Robotnikw odegra Macierewicz zob. J. Baejowska, Sylwetka Antoniego Macierewicza,
artyku opublikowany na portalu internetowym Niezalezna.pl.
3
Wrd uczestnikw akcji pomocowej znaleli si emisariusze do Ursusa, Radomia, Pocka, Gru-
dzidza, Nowego Targu i Gdaska, a take osoby zbierajce pienidze, utrzymujce kontakt z ad-
wokatami, zapewniajce pomoc spoeczn (lekarzy) i same udzielajce pomocy (pilnowanie dzieci,
prace domowe) oraz zajmujce si organizowaniem wyjazdw na procesy. Kada z komrek miaa
odpowiedzialnego za jej funkcjonowanie. Struktura taka zostaa zaplanowana jeszcze w lipcu, pod-
czas spotka Macierewicza, Naimskiego i Wojciecha Onyszkiewicza. Wkrtce w akcj wczyli si
przedstawiciele innych rodowisk: Jan Jzef Lipski, Zoa i Zbigniew Romaszewscy, Henryk Wujec,
Mirosaw Chojecki, Bogdan Borusewicz (z Gdaska), Janusz Krupski (z Lublina).
4
Oczywicie program KOR nie mia nic wsplnego z polityk, ale za taki uwaaa go wadza
i bezpieka.
5
St. insp. Wydz. IV Dep. III MSW W. Poczmaski, Analiza sytuacji operacyjnej i okrelenie kie-
runkw pracy w sprawie operacyjnego rozpracowania kwartalnika Zapis, Warszawa, 6 XI 1978 r.,
SOR krypt. Zapis, AIPN 01228/219, mkf.
47
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
na amach Biuletynu Informacyjnego oraz spoeczno-politycznego miesicznika Gos
6

goci zacza publicystyka.
Pojawi si nawet podobno biuletyn informujcy o tym, co si robi z robotnikami
a wic polski samizdat, o ktrym marzy [Jerzy] Giedroyc notowa w dzienniku Stefan
Kisielewski. No i Komitet Obrony Robotnikw, ktry zbiera fors na wyrzuconych i nie-
pracujcych []. Ano doigrali si nasi wadcy
7
. Inauguracyjny numer nie prezentowa si,
co prawda, imponujco, ale liczyo si to, e powsta i co zawiera, poniewa przeamywa
kolejn po narodzinach KOR wydawao si nieprzekraczaln barier i odsania cakowi-
cie ukryte przed spoeczestwem fakty
8
: Spord znanych 70 osb wszyscy byli bici, a wa-
ciwie torturowani (niektrzy przechodzili ciek zdrowia szpaler bijcych pakami
milicjantw 4 razy). O szeciu osobach wiadomo, e przebyway duszy czas w szpitalu
wiziennym podawa Komunikat, w krtkim apelu wprost zwracajc si o udzielanie
wsparcia nansowego, lekarskiego i prawnego
9
. Inicjatyw uwiarygodniaa lista korowcw
wraz z adresami zamieszkania i numerami telefonw, na czele ktrej gurowa autor Popiou
i diamentu Jerzy Andrzejewski. Jej opublikowanie wynikao z przyjtej przez KOR zasady
jawnoci, biorcej si take z przekonania, e konsekwencj stosowania form waciwych
podziemiu bdzie inltracja ze strony bezpieki, prowadzca do niszczcych kad struktur
podejrze o agenturalno. Wedug dziennikarki Janiny Jankowskiej przynioso to prze-
om w rozumieniu odwagi
10
. Na inny aspekt zwraca uwag cakowicie anonimowy Pawe
Pakulski: Przecie [Wojciech Ziembiski] to ssiad mj, no tak!
11
. Kady potrzebujcy lub
chtny do wsppracy wiedzia, do kogo si zwrci, przy czym obecno nazwisk zmniej-
szaa obawy przed prowokacj. Nastpne numery zawieray m.in. uaktualniane informacje
o represjach wobec robotnikw, ale i osobach, ktre do nich docieray, o zakresie wsparcia,
a ponadto listy funkcjonariuszy milicji i bezpieki, pracownikw wymiaru sprawiedliwoci
i czonkw partii, szczeglnie zaangaowanych w przeladowanie. Do tego dochodziy stae
elementy: cele Komitetu, apel, dane adresowe czonkw KOR.
Inicjatorem Komunikatu by Macierewicz. O wykonywanej przez siebie a do aresztowa-
nia w maju 1977 r. pracy redakcyjnej mwi: [] kontakty ze wszystkimi ludmi jedcymi,
zarwno na procesy, jak i niejawnie organizujcymi akcj pomocy, mam ja w zwizku z tym
oni mi przywo i sprawozdaj, praktycznie na okrgo, ca dob. Przywo mi sprawozdania
z przebiegu akcji pomocy, ja to sumuj, redaguj. Pniej to [jest] omawiane na spotkaniu
12
.
6
Ju po przeksztaceniu KOR w KSS KOR. Zob. J. Baejowska, Gos niepodlegoci. Wok
narodzin i pierwszych miesicy istnienia pisma, Zeszyty Historyczne WiN-u 2010, nr 32/33, s. 495511.
7
S. Kisielewski, Dzienniki. Pisma wybrane, [Warszawa 1996], s. 881882, zapis z 14 X 1976 r.
8
W kilka miesicy pniej Mieczysaw Rakowski notowa: KOR ujawni bezecestwa, jakich
dopuszczono si w czerwcu ub.r. (M.F. Rakowski, Dzienniki polityczne 19761978, [Warszawa 2002],
s. 134, zapis z 21 II 1976 r., s. 185).
9
Komunikat, 29 IX 1976 r., nr 1 [w:] Dokumenty Komitetu Obrony Robotnikw i Komitetu Sa-
moobrony Spoecznej KOR, wstp i oprac. A. Jastrzbski, WarszawaLondyn 1999, s. 32, 34.
10
J. Jankowska, Prix Italia i nie tylko [w:] Z historii PRL. Dziennikarze, zebra i oprac. J. Wa-
glewski, [Warszawa 2003], s. 51.
11
Relacja P. Pakulskiego, 3 X 2006 r., w zbiorach autorki.
12
Relacja A. Macierewicza z 1981 r., Archiwum Solidarnoci. Macierewicz nie wyrazi zgody na
jej opublikowanie w tomie prof. A. Paczkowskiego i A. Friszkego (Niepokorni. Rozmowy o Komitecie
Obrony Robotnikw. Relacje czonkw i wsppracownikw Komitetu Obrony Robotnikw zebrane
w 1981 r. przez Andrzeja Friszke i Andrzeja Paczkowskiego, Krakw 2008).
48
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
ERelacja ta znajduje potwierdzenie w wypowiedzi Jana Jzefa Lipskiego: [] w poczt-
kowym okresie pierwszy projekt Komunikatu przewanie robi Antek Macierewicz. []
Po prostu [] zabra si do tego, oraz wrcz identycznej Kuronia: pierwsz redakcj
robi pocztkowo Antek Macierewicz
13
. Przygotowany przeze tekst czytao grono zo-
one wanie z Lipskiego, Kuronia, a nadto Naimskiego i Ziembiskiego, ktry dawa go
do przepisania Annie Rudziskiej. Kopie rozdzielano midzy siebie i dostarczano z osobna
kademu z pozostaych czonkw Komitetu. Brao si to z przekonania, e skoro uyczaj
oni swoich nazwisk, a tym samym odpowiadaj za to, co si publikuje, powinni mie szans
wczeniejszej lektury, przekazania uwag czy naniesienia poprawek, a potem zapoznania
si z ostateczn wersj. Kady dostawa kogo ze starcw i bieg do niego []. Bya to
straszliwa robota, bo jak jeden starzec zgasza wtpliwoci, to znowu trzeba byo biega
do wszystkich opisywa Kuro
14
. Metody tej, zwanej obiegiem, koniecznej ze wzgldu
na aktywno bezpieki, w praktyce nie zawsze przestrzegano. Nikt z nas nie moe tego
sprawdzi, bo jest to cinienie policyjne, czasowe trzeba szybko, a policja siedzi nam na
karku w zwizku z tym dokonuj si rne manipulacje, w duym stopniu niechccy
relacjonowa Macierewicz. Praktycznie kademu z nas zdarza si, e mwi poszczeglnym
ludziom[:] to ju przez wszystkich zostao podpisane, wic czy pan bdzie teraz przewraca
to, co ju jest zrobione... Na tym tle dochodzi bardzo szybko, w cigu dwch miesicy,
do duych koniktw. Ludzie zaczynaj si nawzajem podejrzewa o wiadom manipula-
cj
15
. Kiedy na pocztku 1977 r. Aniela Steinsbergowa dowiedziaa si o ingerencji Kuronia
w tre jednego z numerw, o ktrej jej zawczasu nie powiadomiono, wwczas kategorycz-
nie zadaa, aby przyj do wiadomoci, e wyprasza sobie na przyszo tego rodzaju
praktyki. Zastrzega, i w przyszoci nie podpisze adnego Komunikatu, jeli nie bdzie
widziaa go w ostatecznej wersji
16
.
Od pocztku pismo charakteryzowao si specycznym jzykiem, powstaym w efekcie
denia do cakowitego zobiektywizowania obrazu wydarze. Przedstawianie suchych fak-
tw, bez jakichkolwiek ubarwie, jednoznaczno i precyzja, nie pozostawiay adnych nie-
domwie, celowo pozbawiajc czytelnika moliwoci wasnej interpretacji. Fraza objto
informacj [] [iks] przypadkw znaczya np., e udao si dotrze do i uzyska dane od
tylu i tylu osb. Najlepiej, gdy opis zawiera dat i miejsce zdarzenia, a take jak najwicej
dalszych szczegw: gdy kogo uderzono, to starano si poda, jak i czym. Jeli ju pole-
mika to zwiza, wniosek poczony z postulatem lub apelem. Nie stosowano synonimw,
std pewne terminy i zwroty nieustannie si powtarzay. Tak to z godnej pochway intencji
etycznej narodzi si jzyk mao atrakcyjny, zwany artobliwie przez modzie KOR-owsk
korkowcem
17
. Wypracowanie go bdnie przypisuje si niekiedy pisarce Ance Kowal-
skiej, ktra wczya si w redagowanie pisma dopiero wiosn 1977 r., pod nieobecno
aresztowanej w maju czowki korowcw. Wtpliwoci nie mia Wojciech Onyszkiewicz,
13
Ibidem, s. 62, 148, 173.
14
Ibidem, s. 173.
15
Relacja A. Macierewicza z 1981 r.
16
Meldunek operacyjny, 24 II 1977 r. [w:] Kryptonim Gracze. Suba Bezpieczestwa wobec
Komitetu Obrony Robotnikw i Komitetu Samoobrony Spoecznej KOR 19761981, wybr, wstp
i oprac. . Kamiski, G. Waligra, Warszawa 2010, s. 140.
17
J.J. Lipski, KOR. Komitet Obrony Robotnikw. Komitet Samoobrony Spoecznej, Warszawa
2006, s. 157.
49
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
wskazujc jako ojca korkowca Macierewicza. On sam mwi o swoim wyksztaceniu
i zawodzie historyka, jako o tym, co uatwiao obiektywne traktowanie rzeczywistoci
18
.
Przez pierwsze miesice przy wydawaniu zarwno Komunikatu, jak i powoanego nie-
mal rwnolegle Biuletynu Informacyjnego korzystano z dowiadcze rosyjskiego samiz-
datu. Przygotowujca egzemplarze-matki pierwszego z nich Rudziska, w latach 60. aresz-
towana i wiziona za kontakty z parysk Kultur, relacjonowaa: [] dziki wsppracy
trzech osb mogy by pisane znacznie szybciej, ni mogabym to zrobi sama. [] Wojtek
[Ziembiski] ukada przebitki z kalk po dziesi kopii i rozkada gotowe egzemplarze,
Janek [Lipski] dyktowa, a ja ju musiaam tylko jak najszybciej tuc w maszyn
19
. Robia
to tak mocno, e kaleczya sobie palce. Wytworzone przez ni Komunikaty traay do
nastpnych osb, gotowych powici czas i energi, produkujcych kolejne egzemplarze
i przekazujcych je dalej lub oddajcych do dyspozycji Komitetu. Onyszkiewicz wspo-
mina z sentymentem: [] po prostu chodzisz przez osiedle, jest druga w nocy, tu stuka
maszyna, tam stuka maszyna i pali si wiato i wiadomo co i jak
20
. Drog odwrotn spy-
way datki, przeznaczane na pomoc dla oar represji. Jeden z pracownikw Uniwersytetu
Wrocawskiego, cho niezamony, przekaza na rce Barbary Labudy 2 tys. zotych niemal
ca swoj wczesn pensj
21
. Jak to dziaao, wida na przykadzie Jerzego Targalskiego:
Zaczo si w ten sposb, e prof. Turlejska
22
pracujca razem z moim ojcem przyniosa
taki pierwszy apel []. I wtedy tata do mnie zadzwoni, powiedzia, e ma co ciekawego.
Zaczem zbiera pienidze i przez tat przekazywa prof. Turlejskiej. A potem nawiza-
em kontakt z Krzykiem azarskim, z ktrym razem chodziem na seminarium z historii
staroytnej i ju od niego gwnie wszystko braem. [] Zajmowaem si na wasn rk
przepisywaniem i kolportaem jak najwikszej liczby egzemplarzy. [] Przepisywaem
na maszynie, w ilu [kopiach] si dao, po dwa, po trzy razy na przebitkach i rozdawaem
18
Kiedy w 1971 r. uzyska tytu magistra, by ju zwizany z Pracowni Dziejw Ameryki a-
ciskiej i Afryki IH PAN. Zda egzaminy na tamtejsze studium doktoranckie, ale Rada Naukowa
z powodw pozamerytorycznych nie zatwierdzia jego kandydatury. Dopiero w 1975 r. tra do Ka-
tedry Iberystyki UW, gdzie wykada histori Ameryki aciskiej. Opublikowa cznie dziesi ar-
tykuw; nauczy si jzyka Inkw keczua. W 1976 r. pod kierunkiem prof. Tadeusza epkowskiego
otworzy w kocu przewd doktorski (planowany temat rozprawy: Narodziny habsburskiego Tahu-
antinsuyu. Struktura gospodarczo-spoeczna pastwa inkaskiego a formowanie si spoeczestwa
kolonialnego). Wymwienie, z polecenia prof. Zygmunta Rybickiego, dosta 16 X 1976 r. z uwagi
na dziaalno w KOR. Upragnion prac w IH PAN mg podj 1 V 1981 r. Jesieni tego roku pod
naciskiem krakowskiego Niezalenego Zrzeszenia Studentw zatrudniono go take jako wykadowc
na Uniwersytecie Jagielloskim.
19
A. Rudziska, O moj Polsk. Pamitniki 19391991, dWarszawa 2003, s. 189.
20
Relacja W. Onyszkiewicza nagrana przez U. Doroszewsk, udostpniona autorce przez M. Gu-
gulskiego.
21
E. Kondratowicz, Szminka na sztandarze. Kobiety Solidarnoci 19801989. Rozmowy, [War-
szawa 2001], s. 158.
22
Prof. Maria Turlejska penia ongi rol jednego ze stranikw ideologicznej czystoci na polu
historii, a zarazem pisaa tzw. historyczne uzasadnienia do wyrokw w procesach politycznych. Bya
take tajnym wsppracownikiem, prowadzonym przez samego wicedyrektora Departamentu X MBP
ppk. Jzefa wiat. Gdy jeszcze za Bolesawa Bieruta wykryto jej podwjn prowokatorsk rol,
zostaa relegowana z PZPR i jej kariera ulega zaamaniu. Na pozycje raczkujcej wwczas tzw. opo-
zycji przesza po roku 1968 (zob. T.P. Rutkowski, Nauki historyczne w Polsce 19441970. Zagadnienia
polityczne i organizacyjne, [Warszawa 2007], s. 76, 375376, przyp. 311 i 150).
50
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Eswoim znajomym. Staraem si poszerza ten kolporta, zbiera pienidze [] zapozna
[z tym] ludzi, moich kolegw ze szkoy redniej, ludzi spoza uniwersytetu, z Politechniki
23
.
Racj mia wic Lipski, gdy twierdzi: [] puszczone w obieg Komunikaty mnoyy si
jak krliki, docierajc szybko w miejsca odlege zarwno geogracznie, jak i spoecznie
od punktu wyjcia. I to wanie nie pozwala na ustalenie wysokoci nakadw i zasigu.
Jednake jak dodawa jeszcze wicej byo miejsc, do ktrych nie dochodziy lub tra-
ay tylko sporadycznie
24
. Krg czytelniczy zwiksza si za spraw przekazywania ich
na Zachd, czy to w formie oryginaw, czy poprzez dyktowanie telefonicznie. Nawet Mie-
czysaw Rakowski odnotowa, e kady, kto chce si czego dowiedzie o wydarzeniach
w Polsce, sucha zagranicznego radia, z Woln Europ na czele, z tego czerpano wieci take
w kraju. Naczelny Polityki, kiedy uda si z wizyt do Stanw Zjednoczonych, usysza
od Zbigniewa Brzeziskiego: Wanie dzisiaj otrzymaem komunikat KOR-u nr 2. Czy to
prawda, co oni pisz? Jeeli tak, to pan Gierek powinien si w tej sprawie wypowiedzie.
Jeeli nic nie powie, to straci autorytet, jaki zdoby na Zachodzie
25
. Jak podsumowywa
Macierewicz: Komunikaty KOR zaczy dociera do ludzi, ludzie wiedzieli ju, co si
dzieje w sdach. Byy one te podstaw informacyjn tego co si dzieje w kraju. Rwno-
czenie te, to znaczy pod koniec listopada, zaczli si zgasza do nas pierwsi korespon-
denci zachodni. I po dugich zastanowieniach si, czy to mona, czy to wypada, doszlimy
do wniosku, e nie ma adnych powodw, aby w sytuacji, gdy wszystkie rodki masowego
przekazu w Polsce kami lub milcz i nie maj zamiaru korzysta z informacji, ktre im
dostarczamy, doszlimy do wniosku, e nie ma adnych powodw, aby agencje zachodnie
z tych naszych komunikatw, pod ktrymi podpisalimy si, [za ktre] bralimy osobist
odpowiedzialno, eby im [tego] nie udostpnia. W kocu listopada wic zaczlimy []
komunikaty regularnie dawa take zgaszajcym si przedstawicielom agencji, a oni prze-
kazywali to swoim rozgoniom, gazetom i w ten sposb ta fala informacji wkraczaa znowu
do Polski, a to przez BBC, Gos Ameryki, czy rozgoni Radio Wolna Europa
26
.
Nad kwesti wykorzystania sprztu poligracznego dyskutowano jeszcze przed formal-
nym powstaniem KOR. Przeciw skokowi technicznemu, za czym gorco opowiada si
Macierewicz, wystpowa jednak Kuro z grup byych komandosw. Kiedy wiosn 1976 r.
przyjechali do niego do Warszawy studenci Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego: Janusz
Krupski z Bogdanem Borusewiczem, dysponujcy ju wwczas przemyconym z Zachodu
powielaczem spirytusowym
27
, i zaproponowali wspln dziaalno na polu poligrai,
zareagowa jakby niechtnie i zdecydowanie. e jest to rzecz w ogle niebezpieczna, amie
prawo. A jak argumentowa: Musimy zmusza komunistw [] do przestrzegania prawa
[], a nie sami to prawo ama. Ponadto, jego zdaniem, druk zakrawaby na prowokacj
28
.
O jednym z wrzeniowych spotka w mieszkaniu wynajmowanym przez Antoniego
Liber przy ul. Sowackiego z udziaem m.in.: Blumsztajna, Chojeckiego, Kuronia, Libery,
23
Relacja J. Targalskiego, 20 XI 2006 r., w zbiorach autorki.
24
J.J. Lipski, op. cit., s. 199.
25
M.F. Rakowski, op. cit., zapis z 21 XI 1976 r.
26
Antoni Macierewicz wystpienie na spotkaniu z czonkami NSZZ Solidarno w PMZ
Metronex 6 II 1981 r., SOR krypt. Macek dot. A. Macierewicza, AIPN, 0258/291, t. 4, k. 185.
27
Zob. J. Baejowska, Prekursorzy z Lublina, Biuletyn Instytutu Pamici Narodowej 2010,
nr 3 (110), s. 4349.
28
Relacja J. Krupskiego z 2008 r., w zbiorach autorki.
51
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
Lipskiego, Lityskiego, Macierewicza, Naimskiego, Joanny Szczsnej i Adama Wojcie-
chowskiego, opowiada Chojecki: Doszo do ostrego sporu. [] Jacek nas przekona, no
moe nie do koca, e trzeba przepisywa, bowiem powielanie jest zupenie innym rodza-
jem przestpstwa
29
. Zarwno argumenty za, jak i przeciw jawiy si jako racjonalne. Za
rozpowszechnianie faszywych wiadomoci przy uyciu druku lub innego rodka maso-
wej informacji grozia znacznie surowsza kara, dlatego obawiano si: odpowiedni paragraf,
artyku itd. i natychmiast wszystkich nas zamkn
30
. Ale przecie, gdyby na najwyszych
szczeblach wadzy zapada decyzja o przeprowadzeniu procesu, faktyczna kwalikacja
czynu i tak nie odgrywaaby adnej roli. Po drugie miao si liczy wciganie w czynne
uczestnictwo, gdy to bardziej spajao z ruchem ni przeczytanie i przekazanie [egzempla-
rza] nastpnie jednemu przyjacielowi
31
. Do tego nie byo tych armat, nie byo po prostu na
czym drukowa
32
. Inaczej rzecz widzia Macierewicz, zdaniem ktrego eksponowano socjo-
technik, czyli tworzenie acucha, podczas gdy Jacek i jego koledzy uwaali, e powielacz
jest przekroczeniem dopuszczalnoci bezpieczestwa z punktu widzenia bezpieki, a nam
to wydawao si nieistotne, czy drugorzdne. Ja byem przekonany, e to jest tylko przy-
krywka, za istot uwaaem spr o radykalizm
33
. Oponentom zarzuca brak demokratyzmu
i zamykanie si we wasnym gronie, a jemu zaleao na rzeczywistym wejciu w lud, mi-
dzy robotnikw, niemajcych przecie adnych moliwoci wystukiwania gazetek. Cho-
cia trudno w to uwierzy, niezbdnego sprztu brakowao i inteligentom, za zdobycie go
zakrawao na cud. Dlatego Komunikatw nie chiczykowaa
34
take grupka studentw
lologii polskiej na Uniwersytecie Jagielloskim, skupiona wok Stanisawa Pyjasa, Broni-
sawa Wildsteina i Lesawa Maleszki (przypomnijmy, agenta SB)
35
. Targalski (syn znanego
historyka!) opowiada: Brakowao maszyn do pisania. [] Ja kupiem jedn [] w NRD
w trakcie wyjazdu, a potem kupilimy ze trzy [] na pchlim targu, ale one szybko si rozwa-
liy przy tej iloci produkcji
36
. Urszula Doroszewska zwracaa uwag na problemy z dosta-
niem papieru i przebitek, zdobywanych poktnie w Zwizku Literatw Polskich.
Jeli zastanowi si nad tym gbiej, okae si, e stosunek do uycia powielacza rze-
czywicie odzwierciedla rnice wystpujce midzy rodowiskiem Czarnej Jedynki
z Macierewiczem i Naimskim a dawnymi komandosami z Kuroniem i Michnikiem (prze-
bywajcym wtedy na Zachodzie), teraz w kontekcie doranej akcji pomocowej niemajce
jeszcze wikszego znaczenia, ale z czasem coraz wyraniejsze i prowadzce do podziau
na prawe i lewe skrzydo Komitetu, stawiajce sobie inne cele i stosujce odmienne
metody ich realizacji. Niepodlegociowa orientacja pierwszego nie wymagaa, aby bra pod
uwag reakcje komunistw, bo nie stanowili oni jakiegokolwiek punktu odniesienia. Drugie
29
Wspomnienia Chojeckiego (1) [w:] P. Wieczorkiewicz, J. Baejowska, Przez Polsk Ludow na
przeaj i na przekr, Pozna 2011 (w druku).
30
Wypowied M. Chojeckiego [w:] Co nam zostao z tych lat... Opozycja polityczna 19761980
z dzisiejszej perspektywy, red. J. Eisler, Warszawa 2003, s. 66.
31
J.J. Lipski, op. cit., s. 200.
32
Wypowied M. Chojeckiego, s. 66.
33
Relacja A. Macierewicza z 1981 r.
34
Okrelenia tego uywa Marcin Gugulski, nie tylko przepisujcy Komunikaty, ale mimo swo-
jego modego wieku (18 lat!) gboko zaangaowany w akcj pomocow, m.in. jedcy do Ursusa.
35
Wypowied L. Maleszki [w:] Opozycja w PRL. Sownik biograczny 19561989, t. 1, War-
szawa 2000, s. 223.
36
Relacja J. Targalskiego, 20 XI 2006 r., w zbiorach autorki.
52
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Eza dyo do wejcia w ocjaln przestrze publiczn, aby nastpnie, zyskawszy wpyw
i udzia we wadzy, przeprowadzi reformy systemu, a zatem rozwaao, jak zareaguje i co
zrobi druga strona. Efektem pogbiajcej si polaryzacji by rozam w redakcji Gosu
oraz spr wok Komunikatu, pozostajcego ocjalnym organem Komitetu, i Biuletynu
Informacyjnego wyraajcego pogldy tzw. lewicy laickiej, sprowadzajcy si do tego,
czy pisma drukowa razem czy oddzielnie. Pierwsze rozwizanie sugerowao, e linia Biu-
letynu odpowiada przekonaniom ogu korowcw, dlatego nie mogo zyska akceptacji
grupy Macierewicza i Naimskiego.
Wedug niektrych, pierwotna strategia przyniosa znaczce korzyci: Z perspektywy
[] stao si znakomicie. Dziki temu [] rozszerza si krg uczestnikw, a nie tylko
odbiorcw. rodowisko stao si na tyle due, e pniej nie mielimy problemw ze znaj-
dowaniem mieszka, organizowaniem transportw czy zdobywaniem papieru uzasadnia
Chojecki
37
. Sam pamitam, jak ludzie z dreniem rk brali przebitk z rozmazan przez
kiepsk kalk informacj wspomina Konstanty Gebert alias Dawid Warszawski zasa-
niali okna, wyciszali maszyn do pisania, przepisywali
38
. Przywoywane wspuczestni-
ctwo nie zawsze byo jednak tak powszechne i spontaniczne. Targalski opowiada, jak on
sam, aby zastpi nieprzejawiajcych zainteresowania t form zaangaowania, samodziel-
nie dwu- lub trzykrotnie przepisywa teksty, a ponadto opaca maszynistk
39
. Z drugiej
strony, kiedy SB w celu dezinformacji i kompromitacji inicjatyw korowskich zacza spo-
rzdza faszywki (numer trzeci Komunikatu z 25 padziernika 1976 r.; czwarty, niedato-
wany, a take tzw. wyjaniajcy z listopada; oraz dokumenty: zatytuowany Filia radomska
KOR-u i sympatykw z robotniczej odzi), miaa pewne trudnoci z wpuszczaniem ich
w obieg. Ponadto atwo wyobrazi sobie, jak wpadka powielacza paraliuje ca dziaalno
na tym polu.
Stosunek wadzy i bezpieki do przedsiwzi wydawniczych by pochodn traktowania
Komitetu. Indagowana na okoliczno przepisywania Rudziska usyszaa, e lepiej, aby
przestaa si tym trudni, bo w ten sposb uprzykrzy ycie swoim dorosym ju dzieciom.
upem dokonujcych rewizji funkcjonariuszy SB paday nie tylko same materiay korow-
skie, ale i maszyny. Utracili je: 17 grudnia Bogusawa Blajfer, 23 grudnia Mirosaw Cho-
jecki, Kowalska, Macierewicz i Naimski (drug 16 maja 1977 r.), 29 grudnia Blumsztajn
i Kuro (drug 16 maja 1977 r.), 7 stycznia 1977 r. Onyszkiewicz
40
. Na nic zdaway si
protesty, takie jak te Macierewicza: Kwestionuj zabranie maszyny do pisania, ktra sta-
nowi rdo utrzymania mojej ony i mnie. Kwestionuj zakwestionowanie wszystkich pie-
nidzy tak polskich, jak i obcych stanowicych wasno moj. Kwestionuj take zabranie
moich notatek osobistych bd dokumentw Komitetu Obrony Robotnikw, ktrego jestem
czonkiem
41
. Rudziska uratowaa swoj maszyn, podajc funkcjonariuszom wysoko
otrzymywanej emerytury. W styczniu 1977 r. po zakoczeniu przeszukania u Libery prze-
37
Wspomnienia Chojeckiego
38
Drugi obieg. Rozmowa Krzysztofa Czabaskiego z Dawidem Warszawskim [ps., w. K. Gebert],
Vacat 1989, nr 46, s. 114.
39
Relacja J. Targalskiego
40
Wykaz zakwestionowanych maszyn do pisania (lub pobrania prby pisma), Warszawa, czer-
wiec 1977 r., AIPN, 01326/92 (mkf).
41
Protok przeszukania mieszkania A. Macierewicza 23 XII 1976 r., Akta sprawy kontrolnej,
AIPN, 0141/7/1/CD/1, skan nr 321.
53
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
wieziono go do Paacu Mostowskich, aby po kilku godzinach wrci z nim do mieszkania,
i wwczas [] bior maszyn do pisania, na ktrej rzeczywicie to byo przepisywane.
Widocznie w komendzie zbadano prbki pisma. Mwi []: Ale halo, protok. e co,
ukradniemy panu?. [] Ja chc mie papier []. Nie. [] Ukradli mi maszyn mona
powiedzie, bo ja nie miaem na jej zabranie adnego dowodu [] Odmwili moe nawet
nie ze zej woli, tylko dlatego, e to ju bya inna ekipa ni ta wczeniejsza, nie mieli [] for-
mularza, nie chciao im si [pisa]
42
. Maszyn skonskowan u Ludwika Dorna, a poy-
czon mu przez Rudzisk, jej wacicielka odzyskaa po szeciu latach.
Pn jesieni 1976 r. ponow-
nie, z identyczn jak kilka miesicy
wczeniej propozycj przyjecha
do stolicy Krupski, ale tym razem
zwrci si do Macierewicza. Um-
wilimy si, e on bdzie mi prze-
kazywa najszybciej jak to moliwe
egzemplarz Komunikatu KOR,
a ja bd si to stara jak najszybciej
[w Lublinie] powieli i ekspediowa
do Warszawy relacjonowa
43
. Dzi
trudno jednoznacznie okreli, kiedy
ruszyo mechaniczne wytwarza-
nie materiaw; zapewne w drugiej
poowie listopada. Znajdowaoby to
potwierdzenie w aktach bezpieki,
w ktrych o numerze czwartym z 22
listopada 1976 r. pisano: [] zosta
powielony metod spirytusow
z matryc wykonanych na papierze
kredowym lub podobnym przy uy-
ciu kalki hektogracznej wzgldnie
owkowej [] [z zastosowaniem]
konwencjonalnego powielacza spi-
rytusowego
44
. Tym samym korow-
scy legalici
45
postawieni zostali
przed faktem dokonanym.
42
Relacja A. Libery z 2008 r., w zbiorach autorki.
43
Relacja J. Krupskiego z 2008 r., w zbiorach autorki. Kiedy indziej mwi: To, e na naszym
pierwszym powielaczu mogy by drukowane Komunikaty i Biuletyny KOR, byo moliwe dziki
temu, e nasze stanowisko podziela Antoni Macierewicz (Co nam zostao, s. 68). W pniejszym
czasie take Macierewicz przekaza lublinianom pierwszy numer Zapisu, zob. J. Baejowska, Poza
cenzur. Wok narodzin Zapisu, Biuletyn Instytutu Pamici Narodowej 2008, nr 89, s. 6675.
44
AIPN, 0204/1405, t. 4, Pismo nacz. Wydz. Bada Dokumentw Zakadu Kryminalistyki KG
MO [podpis nieczytelny] do Wydz. II Dep. III MSW, Warszawa, 26 II 1977 r., SOR krypt. Gracze,
k. 3435.
45
Na kazuizm i legalizm prawny czci czowki KOR zwraca uwag Andrzej Kijowski (idem,
Dziennik 19781985, s. 24, [Krakw 1999], zapis z 14 V 1978 r.).
Z
e

z
b
i
o
r

w

M
a
r
k
a

J
a
s
t
r
z

b
s
k
i
e
g
o
54
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
ESEBASTIAN PITKOWSKI, IPN RADOM
PAMI ZAWASZCZONA
RADOMSKIE WADZE PARTYJNE O CZERWCU 76
W PIT ROCZNIC PROTESTU
W pracach radomskiej Solidarnoci w latach 19801981 pami
o wydarzeniach Czerwca 76 zajmowaa szczeglnie wane miej-
sce. Postulaty nadania im rangi susznego protestu robotniczego,
odwoania ze stanowisk ludzi skompromitowanych swymi serwili-
stycznymi postawami oraz ujawnienia i ukarania funkcjonariuszy
aparatu wadzy zncajcych si nad aresztowanymi byy stawiane
m.in. podczas odbywanych w Radomiu rozmw z komisj rzdow.
Niemale nieznanym epizodem z tego okresu jest prba zawaszcze-
nia pamici o wydarzeniach czerwcowych przez rodowisko jakby
si mogo wydawa najmniej predestynowane do tego rodzaju
dziaa, a mianowicie Komitet Miejski PZPR w Radomiu.
W okresie karnawau Solidarnoci w Radomiu podobnie jak w caym kraju organi-
zacja miejska i wojewdzka PZPR przeywaa najtrudniejszy czas w swej historii. Znacznemu
zmniejszeniu si liczebnoci partyjnych szeregw, zwizanemu z ocjalnym zrzekaniem si
czonkostwa przez osoby rozczarowane polityk wadz, towarzyszyo przejcie wielu dzia-
aczy na pozycje cakowicie pasywne. Liderzy lokalnych wadz byli alarmowani, e podczas
dyskusji toczonych w zakadach pracy, biurach i innych miejscach publicznych czonkowie
PZPR s przedmiotem ostrych atakw ze strony dziaaczy Solidarnoci; byli zmuszeni do
tumaczenia si z polityki poprzedniej i obecnej ekipy rzdzcej. Wrd tematw czsto poja-
wiajcych si w tych debatach znajdoway si m.in. wydarzenia Czerwca 76, w tym zarwno
ocena ich genezy i przebiegu, jak i brutalne represje stosowane wobec uczestnikw protestu.
Przypomnijmy, e wiosn 1981 r. radomska Solidarno opracowaa zestaw postulatw
dotyczcych wydarze czerwcowych, dajc od wadz ich spenienia. Kwesti kluczow
miao by ocjalne uznanie, e wydarzenia w Radomiu, Ursusie, Pocku i innych miastach
miay charakter susznego przejawu spoecznego oburzenia wywoanego arbitraln decyzj
podwyki cen ywnoci, a nie byy zajciami o charakterze kryminalnym i chuligaskim,
jak gosia po ich zakoczeniu ocjalna propaganda. Rwnoczenie domagano si odwoa-
nia z zajmowanych stanowisk ludzi uznawanych powszechnie za wspodpowiedzialnych
za represje, ktrym poddawano protestujcych: Janusza Prokopiaka I sekretarza Komi-
tetu Wojewdzkiego PZPR, Romana Makowskiego wojewody radomskiego i Mariana
Mozgawy komendanta wojewdzkiego Milicji Obywatelskiej. Towarzyszyo temu danie
ujawnienia personaliw i ukarania osb odpowiedzialnych za stosowanie przemocy zycz-
nej wobec aresztowanych, wycignicia konsekwencji subowych wobec sdziw i proku-
ratorw uczestniczcych w poprotestacyjnych procesach sdowych, uniewinnienia i penego
zrehabilitowania osb skazanych w tych procesach, wszczcia ledztwa w sprawie mierci
ks. Romana Kotlarza, ktry z ambony ujmowa si za represjonowanymi.
Pita rocznica protestu miaa dla radomskiej Solidarnoci szczeglne znaczenie. Na
25 czerwca 1981 r. zaplanowano szereg uroczystoci, zwieczeniem obchodw miao by
55
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
wmurowanie kamienia wgielnego pod pomnik uczestnikw robotniczego zrywu. Ogromny
rozmach przygotowywanych obchodw z pewnoci przyczyni si do zaplanowania przez
lokalne wadze partyjne ideologicznego kontrataku, polegajcego na zaprezentowaniu
czonkom i sympatykom PZPR wasnej wersji oceny zarwno przebiegu, jak i konsekwencji,
wypadkw radomskich. Preludium tej operacji staa si XIX Miejska Konferencja Spra-
wozdawczo-Wyborcza PZPR w Radomiu odbywajca si 5 i 6 czerwca 1981 r.; zosta na niej
odczytany referat programowy Ocena radomskich wydarze czerwcowych 1976 r.
Jego podstawowe wtki rozwin sekretarz Komitetu Miejskiego PZPR Andrzej Pierz-
chaa w prelekcji, wygoszonej 23 czerwca podczas specjalnego spotkania okolicznocio-
wego, na ktre zaproszono kilkaset osb, w tym sekretarzy podstawowych, oddziaowych,
zakadowych i rodowiskowych organizacji partyjnych. Symboliczne byo to, e spotkanie
odbyo si na stadionie klubu sportowego Radomiak, gdzie pi lat wczeniej w czasie
synnego wiecu mieszkacy miasta zmuszeni zostali do zoenia zbiorowej samokrytyki,
potpiajc warchow. Zarwno tekst referatu, jak i wystpienie sekretarza otrzymay
wkrtce rang ocjalnych dokumentw, co potwierdzao opublikowanie ich na amach par-
tyjnego pisma Fakty i Opinie. Lektura tych materiaw stanowi interesujcy przykad
nasyconej ideologi narracji, w ktrej lokalni liderzy podjli prb zawaszczenia pamici
o protecie robotniczym i wykorzystania jej do wasnych celw.
Zacznijmy od prby odpowiedzi na pytanie o motywy kierujce lokalnymi liderami
PZPR, ktrzy zdecydowali si ocjalnie zabra gos w pit rocznic protestu. Czy ch
rozliczenia si z niedawn przeszoci bya ich wasn inicjatyw czy te jej rde szu-
ka naley raczej w wytycznych pyncych z Warszawy? Bardziej prawdopodobna wydaje
si pierwsza z tych moliwoci. Warto zauway, e chocia lokalni liderzy partyjni mogli
zachowa w sprawie protestu robotniczego cakowite milczenie, zabranie gosu na ten temat
przyniosoby PZPR jedynie korzyci. Partia moga zacz stwarza wraenie, e nie tylko
jest w stanie aktywnie uczestniczy w biecych wydarzeniach, ale rwnie ksztatowa
spoeczne i polityczne postawy mieszkacw miasta. Nie ukrywano przy tym, e rw-
nie wane dla wadz jest przeciwstawienie si agresywnej propagandzie opozycji, ktra
w sposb jednostronny usiuje wydarzenia te wykorzysta, jako argument mogcy dys-
kredytowa to wszystko, co zostao przez parti i wadz zrobione zarwno przed, jak i po
wydarzeniach. Nieunikniona bya przy tym krytyka centralnego kierownictwa kraju. Ude-
rzaa ona w ekip Edwarda Gierka, bdc w tym okresie obiektem permanentnych atakw
ze wzgldu na prowadzon przez ni polityk gospodarcz i spoeczn. Krytyka ta stwarzaa
moliwoci przeprowadzenia przez radomskie wadze do ryzykownego przedsiwzicia,
a mianowicie umiejscowienia si na pozycji oar, represjonowanych wraz z caym miastem
po wydarzeniach czerwcowych.
Punktem wyjcia do analizy wydarze Czerwca 76 dla radomskich dziaaczy partyj-
nych staa si teza goszca, e protest spoeczny przeciw wprowadzonym przez wadze
podwykom mia charakter oglnopolski, czego nigdy nie chciao przyzna kierownictwo
centralne PZPR. Radomscy dziaacze twierdzili, e mimo niezadowolenia obserwowanego
w wielu regionach kraju Warszawa skupia si na eksponowaniu protestw przede wszyst-
kim w Radomiu, chcc wykaza, e niezadowolenie klasy robotniczej miao rda w lokal-
nych realiach, a nie w negowaniu polityki centralnych wadz pastwowych i partyjnych.
Miao to prowadzi do zrzucenia cakowitej odpowiedzialnoci za wydarzenia na dziaaczy
szczebla wojewdzkiego i miejskiego. Byy to prby manipulacji stwierdzano ocjal-
nie podczas omawianej konferencji sprawozdawczo-wyborczej aby zwekslowa uwag
56
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Espoeczestwa z oglnospoecznych problemw, ktre legy u podstaw czerwca 76, na sprawy
lokalne, eby konikt sprowadzi do spraw radomskich, eby unikn koniecznoci oceny
sytuacji w kraju w kontekcie wydarze z Radomia, Ursusa czy Pocka. Konsekwencj tego
byo, e zamiast uczciwej, rzetelnej oceny na Plenum KC czy sesji sejmowej, zamiast zmiany
polityki spoecznej i konsekwencji w stosunku do ludzi, ktrzy w sposb nieodpowiedzialny
i samowolny podejmowali takie decyzje [], Biuro Polityczne KC skomentowao i pokiero-
wao dziaaniami tak, e wywoano wiece, na ktrych potpiano Radom i Ursus. Odnoszono
si na tych wiecach do ubocznych skutkw towarzyszcych wystpieniu spoeczestwa, tzn.
do wypadkw typu chuligaskiego, pomijajc problem i przyczyny jego powstania.
Tezie o cakowicie sztucznym wybraniu Radomia na miejsce, w ktrym skoncentroway
si represje w stosunku do protestujcych robotnikw, towarzyszyo pytanie o to, dlaczego
wybr Warszawy pad wanie na to miasto. Jak twierdzi Pierzchaa i jego wsppracownicy,
wynikao to z przekonania pewnych osb z centralnego kierownictwa partyjnego, e cz
spoeczestwa Radomia przejawiaa postawy jawnie antysocjalistyczne. Korzenie tego stanu
rzeczy miay siga dwudziestolecia midzywojennego, kiedy to miasto jakoby byo silnie
penetrowane przez struktury policji zajmujce si zwalczaniem partii komunistycznej. rde
szczeglnej siy, z jak przebiega czerwcowy protest w Radomiu, miano dopatrywa si ww-
czas take w bliej nieokrelonym rozczarowaniu zwizanym z powstaniem wojewdztwa
radomskiego (chodzio tutaj by moe o jego zbyt mae terytorium), a take w zapnieniach
rozwojowych, jakie byy zauwaalne w Radomiu. W pi lat po wydarzeniach czerwcowych
lokalni liderzy partyjni uznawali wszystkie te przyczyny za cakowicie nieprawdziwe.
Partyjna ocena przebiegu wydarze w Radomiu 25 czerwca 1976 r. rnia si zasadni-
czo od wersji lansowanej przez Solidarno. O ile obie strony przyznaway jednobrzmi-
cym gosem, e w pierwszej fazie protestu uczestniczyli wycznie robotnicy radomskich
zakadw pracy, rozbienoci budzi drugi etap zaj, w ktrym m.in. doszo do podpalenia
gmachu Komitetu Wojewdzkiego PZPR oraz rabunkw i dewastacji sklepw. O ile Soli-
darno twierdzia, e autorami tych czynw byli dziaajcy z premedytacj prowokato-
rzy, kierownictwo partyjne w pi lat po wydarzeniach gosio, e w tej fazie wydarze
ton wypadkom zaczli nadawa kryminalici i chuligani, ktrzy wykorzystali sytuacj do
swych przestpczych celw. Wadze partyjne utrzymyway, e z tego wanie powodu nie-
moliwe byo wyraenie zgody na jeden z podstawowych postulatw stawianych przez soli-
darnociow opozycj, a mianowicie gremialne zrehabilitowanie wszystkich uczestnikw
Czerwca 76, mimo ogromnej krzywdy, jak wyrzdzono pniej wielu ludziom. Bdem
byo rwnie mwi Andrzej Pierzchaa zastosowanie jednej miary do wszystkich uczest-
nikw zaj. Wycignito konsekwencje pracownicze lub karne zarwno [w stosunku] do
ludzi, ktrzy porzucili prac i wyszli z zakadw na znak protestu przeciwko krzywdz-
cym, przynoszcym szkod spoeczn decyzjom, jak i do tych, ktrzy przyczyli si do
tego ruchu, aby pali, grabi i niszczy, po prostu zwykego marginesu spoecznego. Nie
potralimy jeszcze wtedy stosowa tego rozrnienia i dlatego wystpio zjawisko, e kar
ponieli nie tylko ci, co zawinili, ale czsto take i ci, co mieli racj. Cz krzywd ju
naprawiono. Naprawia si je dalej, ale w dziele tym nie posuniemy si do powtrzenia bdu
z 1976 roku. Bdu zrwnania i rehabilitacji dla wszystkich, dla tych co walczyli o swoje
prawa i dla tych, co grabili i podpalali, dla robotnikw Waltera i dla zwykych chuliganw.
Byoby to bowiem tak sam niesprawiedliwoci, jak i obraz dla tych robotnikw.
W referatach wygoszonych podczas omawianych imprez partyjnych wiele miejsca
powicono dziaaniom tumicej protest Milicji Obywatelskiej. Okrelone w pit rocz-
57
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
nic walk ulicznych stanowisko lokalnych wadz byo w tej kwestii bardzo konkretne.
Uwaamy stwierdzano i w zaistniaej sytuacji, sytuacji grabiey i niszczenia mienia
spoecznego oraz powanego naruszenia porzdku i bezpieczestwa publicznego przez
rozzuchwalony ywio chuligaski oraz staa ich eskalacja uzasadniay podjcie przez
Ministra Spraw Wewntrznych decyzji o uyciu si porzdkowych. Interwencj organw
Milicji w czasie samych wydarze rwnie naley uzna za prawidow. Funkcjonariusze
byli bez broni palnej, uywano rodkw, ktre nie spowodoway wypadkw miertelnych
czy cikich uszkodze ciaa. Ocena ta odnosi si do dziaa MO na ulicach miasta w dniu
25 czerwca 1976 roku. Inne sprawy zwizane z dziaaniem poszczeglnych funkcjonariu-
szy w dniach nastpnych, w tym rwnie bulwersujcy spoeczestwo problem tzw. cie-
ek zdrowia, powinno oceni Ministerstwo Spraw Wewntrznych przy udziale organw
przedstawicielskich. Uwaamy, e mamy prawo domaga si takiej oceny i przedstawienia
jej mieszkacom Radomia.
Najbardziej zaskakujce tezy zamieszczone w referatach rocznicowych dotyczyy
postawy liderw PZPR podczas czerwcowego protestu. Poniewa najwaniejszymi sucha-
czami obu omawianych przemwie byli dziaacze partyjni, nieuniknione stao si dokona-
nie oceny postaw lokalnego aktywu. Zgodnie z obowizujcymi kanonami w obu omawia-
nych dokumentach znalazy si zarwno pochway postpowania czonkw wadz miejskich
i wojewdzkich, jak i sowa samokrytyki. Te ostatnie nie dotyczyy jednak czynw, ale
grzechu zaniechania, z powodu ktrego nie udao si w odpowiedni sposb nie tylko
zlikwidowa protestu, ale przej kontroli nad jego przebiegiem. Jak zatem podkrelano,
25 czerwca 1976 r. czonkowie kierownictwa partyjnego stanli na wysokoci zadania, roz-
poczynajc rozmowy z protestujcymi robotnikami. Prby dialogu przyniosy jednak a-
sko ze wzgldu na nieugit postaw Warszawy, odmawiajcej jakichkolwiek ustpstw.
Nie oznaczao to jednak, e wydarzenia nie mogy potoczy si inaczej. I w tym miejscu
musimy si odnie samokrytycznie do naszego dziaania w owym czasie stwierdzano
do naszego stosunku wobec zachodzcych wydarze, do roli, jak odegra aparat i aktyw
partyjny. Albowiem brak zorganizowania proletariackiego protestu obcia wycznie nas.
To my bowiem jako partia robotnicza winnimy stan na czele protestujcych mas robot-
niczych, winnimy organizowa i kierowa spontanicznym zrywem robotnikw. Bo kt
jak nie partia robotnicza, ideowo-polityczny przywdca klasy robotniczej, mia kierowa jej
walk o suszne racje. Jednake ufni w nieomylno centralnego kierownictwa partyjnego,
a take paraliowani zabsolutyzowanymi w funkcjonowaniu partii zasadami centralizmu,
bylimy bezradnymi obserwatorami.
Mona zapyta w tym miejscu, w jaki sposb autorzy powyszych sw wyobraali
sobie pokierowanie spontanicznym zrywem robotnikw. Moemy jedynie przypuszcza,
e chodzio tutaj o zrealizowanie sprawdzonego ju wielokrotnie scenariusza, a mianowicie
szybkie zorganizowanie (jeszcze przed wyjciem robotnikw z zakadw) zebra i poga-
danek, podczas ktrych zoono by niemoliwe do zrealizowania obietnice, rozadowujc
tym niezadowolenie z podwyek. Trudno wyobraa sobie, by kto majcy nawet oglne
wyobraenie o polskich realiach, mg domniemywa, e PZPR stanie na czele akcji prote-
stacyjnej przeciw polityce rzdu, ktry sama tworzya. Goszenie takich deklaracji w pit
rocznic wydarze byo pustosowiem.
Jak wspomniaem, nie tylko radomska Solidarno widziaa w wydarzeniach Czerw-
ca 76 przeomowy moment w powojennej historii Polski, dziki ktremu w kraju moga
powsta opozycja i bez ktrego nie doszoby do podpisania porozumie sierpniowych.
58
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
EIdentyczne stanowisko prezentowali liderzy radomskiej PZPR. Dzisiaj nie wymaga ju
uzasadnienia suszno robotniczego protestu stwierdzano [i] jego ogromne znacze-
nie nie tylko w historii naszego miasta, ale i w dziejach Polski Ludowej. Nie popadajc
w megalomani, ale bez cienia obawy o bd w ocenie, moemy dzisiaj miao stwierdzi, e
by to pierwszy, w minionym dziesicioleciu unaoczniony przez klas robotnicz, przejaw
rodzcego si kryzysu spoeczno-politycznego. W konsekwencji niezbdne stao si, aby
[] wracajc pamici do wydarze sprzed lat piciu, z szacunkiem pochyli gow przed
mdroci i historyczn intuicj Radomskiego Proletariatu. Intuicj, ktra w Sierpniu 1980
roku przybraa posta faktu historycznego. Albowiem wydarzenia czerwcowe w Radomiu
i wydarzenia sierpniowe na Wybrzeu, jakkolwiek dzieli je a cztery lata, stanowi jedn
spjn cao, dwa podstawowe wydarzenia jednego procesu w historii naszego kraju. Te
cztery lata dzielce te wydarzenia byy procesem szybkiego dojrzewania klasy robotniczej,
ktra w Sierpniu na Wybrzeu nie popenia ju licznych bdw z Radomia.
Spotkanie na stadionie Radomiaka 23 czerwca 1981 r., majce by wyrazem hodu par-
tii dla protestujcych i represjonowanych robotnikw, nie pozostawio niemale adnych la-
dw we wspomnieniach, relacjach i dokumentach. Milczeniem pomina je rwnie lokalna
prasa, realizujca przecie polityk wadz. Najwymowniej wiadczyo to o tym, e pustymi
gestami i frazesami nie mona zastpi prawdy.
Radom 76
F
o
t
.

A
I
P
N
59
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
MAREK WIERZBICKI, IPN RADOM
SOLIDARNOCIOWE
OBCHODY ROCZNICY
PROTESTW Z 25 CZERWCA
1976 ROKU W RADOMIU
W LATACH 19811989
Problematyka dotyczca protestu 1976 r. oraz bdcych jego na-
stpstwem represji staa si lejtmotywem dziaalnoci radomskiej
Solidarnoci wkrtce po jej utworzeniu w 1980 r. Zadecydoway
o tym zarwno wzgldy zasadnicze, jak i pragmatyczne. Z biegiem lat
protest radomski sta si bowiem symbolem walki o prawa pracowni-
cze, a zarazem jak w soczewce skupia stosunek wadzy do obywatela.
wiadczyy o tym zwaszcza kierowane przez ni brutalne represje
wobec uczestnikw zaj, okazywana pogarda dla godnoci czowie-
ka i wczenie obowizujcych norm oraz przepisw.
Pami o tych wydarzeniach, jak rwnie nacisk ze strony aparatu partyjno-admini-
stracyjnego sprawiy, e rozwj Solidarnoci w tym regionie by w szczeglny sposb
uzaleniony od przeamania istniejcej w rodowisku pracowniczym silnej bariery strachu.
Midzyzakadowa Komisja zaoycielska regionu radomskiego utworzya wic Komisj
Rehabilitacji Czerwiec 76, ktra staraa si m.in. o przywrcenie do pracy oar represji
i szykan, zebranie relacji od uczestnikw zaj oraz sporzdzenie obiektywnego opisu prote-
stu. Ponadto wystpia o ukaranie wszystkich przedstawicieli aparatu wadzy odpowiedzial-
nych za represje i szykany wobec uczestnikw zaj i ich rodzin
1
.
Naley zgodzi si z opini Dawida Morgana, e liderzy radomskiej Solidarnoci bar-
dzo zrcznie potrali wykorzysta pami o robotniczym buncie do wytworzenia specyki
regionu radomskiego, a przez to do wzmocnienia jego pozycji w odniesieniu do zwizkowej
centrali i innych regionw oraz uzyskania wymiernych korzyci politycznych
2
. Nie byo
w tym zreszt nic dziwnego, wszak w protest stanowi praktycznie jedyny wyrnik i atut
1
Na ten temat zob. P. Sasanka, Czerwiec 1976. Geneza przebieg konsekwencje, Warszawa
2006; A. Sobieraj, Radomska droga do wolnoci 19801984, Radom 2008, s. 4445. Por. M. Wierz-
bicki, NSZZ Solidarno Ziemia Radomska [w:] NSZZ Solidarno 19801989, t. 5, Polska rod-
kowo-wschodnia, red. . Kamiski i G. Waligra, Warszawa 2010, s. 437489; Solidarno Ziemia
Radomska w dokumentach 19801989, wstp, wybr rde i oprac. M. Wierzbicki, Lublin 2010;
Jawnie i w podziemiu. Wspomnienia ludzi Solidarnoci regionu radomskiego (19801989), wstp,
wybr rde i oprac. K. Sowiski, Lublin 2010.
2
D. Morgan, Konikt pamici. Narracje radomskiego Czerwca 1976, Warszawa 2004, s. 9091;
A. Sobieraj, op. cit., s. 4344.
60
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Etego w sumie niewielkiego, mao liczcego si wrd ssiednich orodkw (Warszawa, Lub-
lin, Kielce, d) regionu, o samym Gdasku nie wspominajc.
Kluczowa pozycja pamici Czerwca 76 w retoryce i dziaaniach regionalnej Solidar-
noci spowodowaa szczeglnie uroczyst opraw, jak nadano obchodom pitej rocznicy
tego buntu spoecznego. Co najwaniejsze, stay si one pierwszym ocjalnym wyrazem
hodu jego oarom, zapocztkowujc zarazem trwajc do dzi tradycj. Zarzd MKR NSZZ
Solidarno Ziemia Radomska przygotowa si do nich niezwykle starannie. Sporzdzono
szczegowy program uroczystoci rocznicowych, zaproszono wielu znamienitych goci,
wreszcie przygotowano specjaln broszur autorstwa Zbigniewa Romaszewskiego, Stani-
sawa Zieliskiego i Wiesawa Mizerskiego, ktr zredagowa Wacaw Rousseau. W broszu-
rze tej znalaz si pierwszy uporzdkowany opis tamtych wydarze. Do przeprowadzenia
uroczystoci powoano komitet organizacyjny w skadzie: Jan Rejczak, Wiesaw Mizerski,
Bronisaw Kawcki, Piotr Kozakiewicz oraz Andrzej Sobieraj
3
jako przewodniczcy. Ogo-
szono take konkurs na projekt pomnika upamitniajcego to wydarzenie
4
.
We wszystkich radomskich kocioach 25 czerwca o 15.30 zabiy dzwony, we wszystkich
zakadach rozlegy si syreny, na ulicach wstrzymano ruch koowy, pami represjonowa-
nych uczczono minut ciszy. W uroczystociach uczestniczyli m.in.: Lech Wasa, Anna
Walentynowicz, a take Zoa i Zbigniew Romaszewscy z Komitetu Obrony Robotnikw
oraz delegacje robotnikw z Poznania, Gdaska i innych miast, w ktrych w latach 1956,
1970 i 1976 doszo do protestw spoecznych. W miejscu przeznaczonym na pomnik poo-
ono kamie wgielny, w ktry zosta wmurowany akt erekcyjny podpisany przez ordyna-
riusza sandomierskiego bp. Edwarda Materskiego, przedstawiciela wadz miejskich, prze-
wodniczcego NSZZ Solidarno Lecha Was oraz Andrzeja Sobieraja. Uroczysto
upamitnio wmurowanie okolicznociowej tablicy. Po Mszy w. odbyy si wystpy akto-
rw radomskiego teatru, ktrzy deklamowali poezj patriotyczn. Wedug szacunkw SB,
w uroczystoci wzio udzia ok. 11 tys. osb
5
.
Jedynym zgrzytem okazao si zagarnicie przez esbekw wprost z drukarni 5 tys.
egzemplarzy broszury Radomski Czerwiec 76, pod zarzutem braku zezwolenia cenzury na
jej opublikowanie. W nastpnych tygodniach Zarzd Midzyzakadowego Komitetu Robot-
niczego usiowa odzyska cay nakad tej publikacji, ale nic nie wskra, tym bardziej e
prokuratura wszcza ledztwo w sprawie naruszenia prawa przez wadze S. Nie pomogo
nawet ogoszenie gotowoci strajkowej w lipcu 1981 r.
6
Pokosiem opisanych uroczystoci stao si rwnie zorganizowanie wystawy projek-
tw pomnika Protestu Robotniczego Czerwiec 76, otwartej 7 lipca w Galerii Krytykw
w Warszawie. Otwarcie wystawy poczono z rozstrzygniciem konkursu na projekt tego
3
W latach 19801983 Andrzej Sobieraj peni funkcj przewodniczcego Midzyzakadowego
Komitetu Zaoycielskiego, a nastpnie Zarzdu Midzyzakadowego Komitetu Robotniczego NSZZ
Solidarno Ziemia Radomska.
4
Echo Dnia, 27 V 1981, nr 102. Taki pomnik nie powsta do tej pory.
5
AIPN Ra, 08/827, t. IV, Notatka subowa, 25 VI 1981, s. 354; AIPN Ra, 08/827, t. IV, Informa-
cja TW Fryc nr/81, tajne, Radom, 29 VI 1981 r., s. 356; Bronisaw Kawcki [w:] Jawnie i w pod-
ziemiu. Wspomnienia ludzi Solidarnoci regionu radomskiego (19801989), wstp, wybr rde
i oprac. K. Sowiski, Lublin 2010, s. 133134.
6
A. Sobieraj, op. cit., 157163; AIPN Ra, 08/827, t. IV, Notatka subowa z rozmowy z k.[ontaktem]
o.[bywatelskim] F.W., Radom, 25 VI 1981 r., s. 195; AIPN Ra, 08/827, t. IV, Notatka subowa, Ra-
dom, 25 VI 1981 r., s. 199.
61
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
pomnika. Bronisaw Kubica otrzyma I nagrod, II zesp w skadzie: Stefan Dousa i Marek
Piotrowski z Krakowa, III zesp: Grayna Gieratowska-Kucz i Jan Kucz z Warszawy.
Wyrnienie otrzyma Stansaw Gierada z Gdaska-Oliwy. Nagrody wrczali czonkowie
MKR S Ziemia Radomska: Bronisaw Kawcki i Marek Gawlik
7
.
W okresie stanu wojennego kamie wgielny pomnika protestu z 1976 r. peni rol miej-
sca, ktre przypominao o amaniu praw czowieka i obywatela przez wczesn wadz.
Przez cay rok 1982 w Radomiu dochodzio do otwartych manifestacji o charakterze patrio-
tycznym i antykomunistycznym, ktre przewanie koczyy si w tym miejscu. Na przykad
3 maja ok. 2 tys. osb demonstrowao po zakoczeniu Mszy w. w kociele garnizonowym.
Zebrani uformowali pochd, ktry uda si pod tablic Czerwca 76, gdzie zapalono znicze,
zoono wizanki kwiatw i odpiewano kilka pieni patriotycznych. Milicjanci zatrzymali
dwie osoby. Przez cay dzie pamitnego 25 czerwca pod pomnikiem protestw z 1976 r.
skadano wiece i wizanki kwiatw. Wieczorem, po zakoczonym naboestwie w ko-
ciele przy ul. Struga, ok. czterdziestoosobowa grupa osb w szyku zwartym udaa si pod
ten pomnik, gdzie odpiewaa hymn pastwowy i Rot. W tym samym miejscu 13 lipca
przez cay dzie kilkuosobowe grupy mieszkacw miasta skaday kwiaty oraz zapalay
znicze, a 31 sierpnia zebraa si stuosobowa grupa sympatykw S, ktra niebawem zostaa
rozproszona przez siy porzdkowe
8
.
Do najwikszej w Radomiu manifestacji w stanie wojennym doszo 3 maja 1983 r. Po
Mszy w. w kociele garnizonowym na ul. eromskiego uformowaa si kilkutysiczna
demonstracja, ktra dotara do kamienia wgielnego pomnika oar Radomskiego Czerwca
76 na skrzyowaniu ulic eromskiego i 1 Maja, gdzie uczestnicy pochodu zoyli kwiaty.
Okolicznociowe przemwienie wygosi Andrzej Sobieraj, ale z powodu braku nagonie-
nia syszao go jedynie kilkadziesit osb. Po chwili musia ucieka przed prbujcymi go
aresztowa funkcjonariuszami SB. Wspomina to nastpujco: Prbowali mnie zatrzyma
podczas pieww. Nie wiem, jak im to si udao, ale w pewnej chwili zgromadzeni wok
mnie ludzie zostali brutalnie odrzuceni, a mnie chwycili za rce, wykrcili je do tyu i zaczli
cign w kierunku ul. Sowackiego. Szarpnem si. Kto krzykn: Przewodniczcego
zabieraj. Tum ruszy w tym kierunku. Wystraszeni tajniacy poluzowali ucisk. Szarpn-
em si jeszcze raz i uwolniony zaczem ucieka. Do dzi nie wiem, kto zrobi szereg, e
mogem bez przeszkd dotrze na drug stron ulicy i wej w bram.
Dzie pniej, mimo udanej ucieczki z miejsca demonstracji, Sobieraj zosta tymcza-
sowo aresztowany pod zarzutem zorganizowania nielegalnego zgromadzenia oraz wzywa-
nia pomocy podczas prby zatrzymania. Manifestacja nie trwaa dugo. W czasie piewania
pieni patriotycznych oddziay ZOMO rozproszyy manifestantw, zatrzymujc wielu z nich.
Niektrzy, m.in. kilkunastu czonkw podziemnej S (w tym Ewa Glina, Jerzy Rogulski,
Gabriel Bilski), zostali ukarani przez Kolegium ds. Wykrocze kar grzywny
9
.
W 1984 r. przed radomsk konkatedr dziaacze S postawili piciometrowy brzozowy
krzy upamitniajcy oary protestu z 25 czerwca 1976 r. i stanu wojennego. W 1986 r. pod-
ziemna Solidarno wysuna inicjatyw wmurowania pamitkowej tablicy, powiconej
7
Ibidem, s. 133.
8
Stan wojenny kalendaria wydarze 13 XII 198131 XII 1982, wybr i oprac. W. Chudzik i inni,
wstp A. Dudek, K. Madej, Warszawa 1999, s. 166168.
9
Wedug SB w demonstracji uczestniczyo ok. 3 tys. osb, wedug Andrzeja Sobieraja ok. 10 tys.,
por. A. Sobieraj, op. cit., s. 287288.
62
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
Eoarom protestw robotniczych z 1976 r. w kociele witej Trjcy w Radomiu. Pomys nie
zosta zrealizowany z uwagi na to, e bp Edward Materski nie wyrazi zgody na umiesz-
czenie na tablicy napisu Solidarno. Tablic odsonito w klasztorze Paulinw na Jasnej
Grze, za cz dziaaczy Solidarnoci zacza coraz mocniej dystansowa si od struk-
tur radomskiego Kocioa
10
.
Pod koniec lat osiemdziesitych pod wpywem stopniowego demontau dyktatury komu-
nistycznej zmieniy si warunki funkcjonowania struktur i rodowisk opozycji politycznej.
Proces ten dobrze obrazuje stosunek wadz do manifestacji patriotycznych w Radomiu,
przeprowadzanych w 1988 r. W kociele garnizonowym odbya si 3 maja demonstracja po
Mszy w. odprawionej z okazji 197. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Po jej zako-
czeniu ok. 2 tys. demonstrantw udao si do pyty Czerwiec 76. Po drodze SB przeja
kilka rozwinitych transparentw Solidarnoci. Po dojciu na miejsce, Witold Krl, przy-
wdca podziemnej Solidarnoci, zoy kwiaty na pamitkowej pycie. Za ten czyn zosta
skazany na kar grzywny przez Kolegium ds. Wykrocze. Byy to jednak ostatnie represje
wymierzone w Radomiu za dziaalno opozycyjn
11
.
Poszerzajcy si zakres swobd obywatelskich sprawi, e w roku nastpnym, w porwna-
niu ze skromnymi obchodami pierwszomajowymi, w niezwykle uroczysty, ale te niezak-
cony sposb witowano uchwalenie Konstytucji 3 Maja. Tego dnia odbyy si naboestwa,
akademie i manifestacje z okazji 198. rocznicy tego wydarzenia. We Mszy w. w kociele gar-
nizonowym uczestniczyo wedug szacunkw SB co najmniej 7 tys. mieszkacw Rado-
mia. Przed kocioem zbierano podpisy popierajce kandydata na senatora z ramienia Komi-
tetu Obywatelskiego NSZZ Solidarno Ziemia Radomska, Stefana Bembiskiego. Kazanie
wygosi ks. inf. Jerzy Banakiewicz, ktry przypomnia dramatyczne wydarzenia radomskiego
czerwca 1976 r. oraz zaapelowa o szczegln czujno w czasie nadchodzcych wyborw, tak
aby nie zostay one sfaszowane. Po naboestwie uczestnicy uroczystoci uformowali pochd,
ktry skierowa si w stron pyty upamitniajcej protest robotniczy z czerwca 1976 r. W trak-
cie przemarszu kilkutysiczny tum skandowa hasa, m.in: Nie ma wolnoci bez Solidarno-
ci i Solidarno. Niesiono kilkanacie transparentw. Po przybyciu na miejsce manifestacja
liczya ju ok. 10 tys. osb. Krtkie przemwienia wygosili: Witold Krl oraz kandydaci do
Senatu Stefan Bembiski i Jan Jzef Lipski. Na zakoczenie uroczystoci zebrani odpiewali
Rot. Zgromadzenie zakoczyo si bez adnych incydentw, jedynie przy pamitkowej py-
cie pozostaa grupa ok. stu czonkw i sympatykw KPN, ktrzy pomaszerowali w d ulic
eromskiego, skandujc: Precz z komun, Znajdzie si paa na dup generaa oraz Chod-
cie z nami, dzi nie bij. Na pl. Konstytucji gos zabra przewodniczcy KPN Okrg Radom,
Dariusz Sota, nawoujc do skrelenia czerwonych z list wyborczych
12
.
10
D. Morgan, op. cit., s. 122123.
11
AIPN Ra, 08/1072, t. 1, WUSW Radom, Szyfrogram [naczelnika Wydziau II Departamentu III
MSW w Warszawie], Radom, 3 V 1988 r., s. 291; AIPN Ra, 08/1072, t. 2, WUSW Radom, Plan ope-
racyjno-technicznego zabezpieczenia smej rocznicy podpisania umw spoecznych, Radom, 30 VIII
1988 r., s. 16; AIPN Ra, 08/1072, t. 2, WUSW Radom, Meldunek sygnalny nr 200/88, Radom 1 IX
1988 r., s. 85; AIPN Ra, 08/1072, t. 2, WUSW Radom, Plan operacyjno-technicznego zabezpieczenia
70. rocznicy odzyskania niepodlegoci Polski, Radom, 8 XI 1988 r., s. 23.
12
AIPN Ra, 08/1072, t. 2, WUSW Radom, Meldunek sygnalny nr 100/89 do sprawy obiektowej
krypt. Rocznica, Radom, 4 V 1989 r., s. 47; AIPN Ra, 08/1072, t. 2, WUSW Radom, Informacja do-
tyczca przebiegu manifestacji 3 V 1989 r., s. 49; AIPN Ra, WUSW Radom, 02/67, Informacja dot. sy-
tuacji spoeczno-politycznej na terenie wojewdztwa radomskiego, Radom, 22 V 1989 r., s. 301302.
63
K
O
M
E
N
T
A
R
Z
E

H
I
S
T
O
R
Y
C
Z
N
E
Do ostatniej w tym okresie manifestacji doszo 25 czerwca 1989 r., czyli z okazji 13.
rocznicy protestu robotnikw radomskich. Po raz pierwszy od omiu lat strona solidarno-
ciowa wystosowaa ocjalne pismo do prezydenta miasta z prob o zgod na przeprowadze-
nie pokojowej manifestacji w celu upamitnienia kolejnej rocznicy radomskiego czerwca.
Esbecy nie podejmowali ju adnych dziaa przygotowawczych, wczajc jedynie do
swoich akt pismo Wydziau Spoeczno-Administracyjnego Urzdu Miejskiego w Radomiu,
zawierajce zgod na zorganizowanie tej uroczystoci oraz wyraon nadziej, e bdzie
ona pozbawiona akcentw antypastwowych
13
.
Tak te si stao. O 18.00 pod tablic Czerwiec 76 bp Edward Materski, ks. Andrzej Szy-
maski i ks. Marian Cukrowski odprawili Msz w. Okolicznociow homili wygosi biskup,
proszc przed jej rozpoczciem o zwinicie transparentw Solidarnoci i KPN, niewzno-
szenie okrzykw i godne uczestnictwo w naboestwie. Liczb uczestnikw naboestwa SB
szacowaa na ok. 6 tys. osb. Po zakoczeniu uroczystoci religijnych odby si wiec poli-
tyczny, w czasie ktrego gos zabrali: Witold Krl, nieznany z nazwiska przedstawiciel KOR
z Warszawy oraz Jan Pajk i Stefan Bembiski. Po przemwieniach aktorzy Teatru Powszech-
nego w Radomiu (Jerzy Stpkowski i Jerzy Wasiuczyski) wystpili z krtkim programem
artystycznym, recytujc wiersze Juliana Tuwima i Rafaa Wojaczka. W czasie ich wystpu
Dariusz Sota wezwa czonkw i sympatykw KPN do uformowania pochodu i przemarszu
do pl. Kazimierza, czyli na rondo u zbiegu ulic: eromskiego, Waowej, Malczewskiego i Reja.
Uformowaa si prawie osiemdziesicioosobowa grupa, ktra z transparentami przesza we
wskazane miejsce, wznoszc antykomunistyczne okrzyki. Nastpnie na ok. 25 minut jej czon-
kowie zablokowali rondo, siadajc na jezdni. Po zakoczeniu blokady demonstranci wrcili
pod tablic Czerwiec 76, po czym udali si pod siedzib KW PZPR. Tam Sota wygosi
krtkie przemwienie, przerywane okrzykami zgromadzonych. Po kilku minutach uczestnicy
zgromadzenia rozeszli si spokojnie do domw. Byy to pierwsze niezakcone przez wadze
partyjno-administracyjne obchody protestw radomskich z czerwca 1976 r.
14
Solidarno odegraa istotn rol w procesie popularyzowania pamici o robotniczym
protecie z czerwca 1976 r. W okresie legalnej dziaalnoci nadawaa ocjalnym obchodom
kolejnych rocznic w 1981 r. i w 1989 r. tego wydarzenia okaza opraw. W czasie stanu
wojennego i w kilku nastpnych latach organizowaa nielegalne protesty, ktre miay na celu
przypominanie, zarwno wadzy, jak i spoeczestwu, krzywd osb uczestniczcych w bun-
cie 1976 r. Ale te sami protestujcy stawali si oarami represji ze strony komunistycznej
wadzy, zapisujc kolejn kart walki o prawa obywatelskie i ludzkie. Ukoronowaniem ich
stara staa si rehabilitacja nie tylko samej Solidarnoci, lecz take pamici oar brutal-
nych represji w czerwcu 1976 r.
13
AIPN Ra, 08/1072, t. 2, WUSW Radom, Midzyzakadowa Komisja Regionalna NSZZ Soli-
darno Ziemia Radomska, pl. Konstytucji 3 Maja w Radomiu. Pan Komadowski Bronisaw, prze-
wodniczcy komitetu organizacyjnego [pismo Wydziau Spoeczno-Administracyjnego Urzdu Miej-
skiego w Radomiu], Radom 21 VI 1989 r., s. 51.
14
AIPN Ra, WUSW Radom, 02/67, Informacja dot. sytuacji spoeczno-politycznej na terenie
wojewdztwa radomskiego, Radom, 26 VI 1989 r., s. 444447.
64
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
YMAGORZATA KRUPECKA USJK
SZARE URSZULANKI
NA POLESIU
Wsparcie integracji Kresw Wschodnich z pozosta czci odrodzo-
nej w 1918 r. Polski byo jednym z celw, jakie stawiaa wsplnotom
urszulanek Serca Jezusa Konajcego (szarych urszulanek) ich zao-
ycielka w. Urszula Ledchowska (18651939). Dlatego na prze-
omie lat dwudziestych i trzydziestych urszulanki zaczy zakada
na Kresach Wschodnich mae placwki, najpierw na Woyniu (w Be-
renem w 1928 r., w Rwnem w 1932 r.) i na Wileszczynie (w Czar-
nym Borze pod Wilnem w 1924 r., w Wilnie w 1927 r.), potem ju
gwnie na Polesiu.
Swj program w odniesieniu do Kresw Urszula Ledchowska przedstawia m.in. w Ka-
liszu, przemawiajc w sali Towarzystwa Muzycznego w 1927 r.: One s granic midzy
zachodni cywilizacj a Wschodem. Uwaga nasza powinna by skierowana z mioci ku
tym ziemiom, ktre najbardziej ucierpiay w czasie wojny wiatowej, ktre nieustannie s
naraone na napady niespokojnego i okrutnego ssiada. Trzeba Kresy szczegln mioci
otacza, pracowa nad nimi i dla nich, by duchowym wyrobieniem stany na wysokoci
swego zadania. [] Prawda, e mamy na granicy puki strzelcw kresowych, mamy stra
kresow... Ale to nic nie znaczy, jeeli za nimi nie bdzie sta w zwartych szeregach lud
tamtejszy []. Kresy trzeba ratowa! Prosz nie obawia si, e wkrocz w dziedzin polity-
ki. Nie, to mnie nie obchodzi. Nasza polityka to mio Boga, to mio Ojczyzny. I dla tej
polityki mioci gotowe jestemy powici i siy, i czas, i ycie. [] Jak sobie t prac wy-
obraam? Powoli obsadza Kresy Wschodnie skromnymi placwkami. Par niewiast dobrej
woli czy to zakonnic, czy te wieckich pomocnic mogoby otwiera ochronki, obejmo-
wa etaty nauczycielskie lub same prowadzi szkoy prywatne, przej opiek nad chorymi,
a przy tym czuwa nad zachowaniem naszej witej wiary wrd okolicznego ludu.
Do tego zadania Urszula Ledchowska zdecydowaa si powoa wiecki wolontariat.
Ogosia w 1927 r. odezw w prasie, proszc mode kobiety (zwaszcza dawne wychowanki)
z odpowiednim wyksztaceniem, zdrowiem i zapasem powicenia o pomoc w pra-
cy: Ze wszystkich stron otrzymuj listy bagalne, bymy objy placwki na Kresach [...],
a ja musz odpisywa twarde nie!, bo brak ludzi do pracy. [] czybycie nie mogy 23
lata swej modoci powici Bogu i Ojczynie? Brat twj suy moe w wojsku wszak
kady modzieniec obowizany do paru lat suby wojskowej, a to mu nie przeszkadza ani
do kariery, ani do tego, by si oeni, gdy czas na to przyjdzie. Czemu ty nie powiciaby
paru lat subie Ojczynie? Chcesz za m wyj to nie ucieknie, a par lat pracy spoecz-
nej jest najlepszym przygotowaniem do zampjcia. [] Niechby cho kilka si zgosio
z gotowoci do pracy, obsadziybymy kilka placwek. Dojrzejesz przy tej pracy, duch twj
zmnieje, nabierze hartu, uroniesz we wasnych oczach, bo si przekonasz, e jeste stwo-
rzona do czego wyszego, poyteczniejszego ni do suenia za ozdob (czasem wtpliw)
salonw!.
65
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
Y
Delegacja z Polesia na kanonizacji w. Andrzeja Boboli w Rzymie w 1938 r. Na zdjciu dedykacja
dla w. Urszuli Ledchowskiej: Czci najgodniejszej Krlowej Polesia wdziczni Poleszucy
i ich Kazimierz Bukraba
Przedszkolaki w Horodcu (pow. kobryski). Tu na
prob Marii Rodziewiczwny i Jadwigi Skirmunt
w 1933 r. powstaa pierwsza placwka szarych
urszulanek na Polesiu. W Horodcu byy pocztkowo
cztery siostry, a krtko przed wojn ju pitnacie.
Siostry prowadziy przedszkole dla trzydziestki dzieci,
gwnie prawosawnych, kursy kroju i szycia dla
dziewczt, burs dla kursistek zamiejscowych, Koo
Gospody Wiejskich, czytelni i wypoyczalni
ksiek, prac paraaln, wiadczyy pomoc
pielgniarsk. Przetrway wojn, a nawet udao
im si w czasie wojny prowadzi w swoim domu
przedszkole i may sierociniec. W 1946 r. placwka
zostaa zlikwidowana i siostry przyjechay do Polski
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
66
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
YW odpowiedzi na apel zgosio si okoo siedmiuset modych kobiet, spord ktrych
Urszula Ledchowska wybraa i przygotowaa do wyjazdu kilkanacie pomocnic kreso-
wych. Miay razem z urszulankami pracowa bezpatnie przez okrelony czas, od roku do
trzech lat, otrzymujc cakowite utrzymanie i opiek. Przed wybuchem wojny na Kresach
Wschodnich byo ju ponad 160 szarych urszulanek.
Pierwsze urszulaskie placwki na Polesiu powstay w powiecie kobryskim na prob
Marii Rodziewiczwny i Jadwigi Skirmunttwny. Byy to wsplnoty w Horodcu (w 1933 r.)
i Iosku (w 1935 r.). W Kobryniu urszulanki zamieszkay w 1936 r. W otrzymanym w darze
budynku we wrzeniu 1937 r. otworzyy prywatn siedmioklasow szko powszechn. Do
Horodyszcza, wsi w powiecie piskim, zaprosi urszulanki w 1937 r. bp piski Kazimierz
Bukraba i przekaza im cz domu, nalecego do diecezji. W powiecie drohiczyskim
leay dobra ziemskie rodziny Skirmuntw
1
, z paacem i folwarkiem w Moodowie. Ro-
dzestwo Skirmuntw, niemajce spadkobiercw, zapisao w 1937 r. urszulankom ca po-
siado z przeznaczeniem na cele spoeczne.
Na Polesiu powstay w 1938 r. jeszcze trzy placwki szarych urszulanek. Do zakupienia
przez siostry domu w Janowie (pow. drohiczyski) przyczyni si ks. Jan Zieja (18971991),
ktremu zaleao na ich obecnoci w miejscu zwizanym z mczesk mierci w 1657 r.
w. Andrzeja Boboli. O witym stao si gono przy okazji jego kanonizacji i przewiezie-
nia odzyskanych relikwii z Rzymu do Polski w 1938 r. W Janowie urszulanki m.in. rozpo-
czy budow domu pielgrzyma, przewidujc napyw ludzi w zwizku z rozszerzajcym
si kultem nowego witego. Krasnoleski (pow. kobryski) bya to osada, skadajca
si z rozrzuconych w lesie chat. Dwie urszulanki wynajy jesieni 1938 r. jedn z dwch
izb w chacie tamtejszego wocianina i zdecydoway si na ycie w tych prymitywnych
warunkach, eby wspiera miejscow ludno. Zajmoway si dziemi, chorymi, wypoy-
czay polskie czasopisma i ksiki. Podobnie wygldaa praca we wsi Ostrw (pow. pi-
ski), w ktrej dwie urszulanki zamieszkay w wynajtym od gospodarza domu. Dodatkowo
urzdziy w nim kaplic i prowadziy naboestwa, na ktre uczszczali zarwno katolicy,
jak i prawosawni. Od czasu do czasu do Ostrowa dojeda ks. Jan Zieja i odprawia Msz
w. Szczeglnie w tych dwch ostatnich miejscach urszulanki zetkny si ze rodowiskiem
dawnej, zupenie ju schopiaej szlachty zagrodowej, ktrej trzeba byo przypomnie pol-
skie korzenie.
Ostatni kresow placwk urszulanek bya wie urne w wojewdztwie woyskim,
gdzie waciciel tamtejszych dbr Marek Mayski zapisa zgromadzeniu swj majtek na
cele dobroczynne. Siostry osiedliy si w urnem w czerwcu 1939 r. Zorganizoway przed-
szkole dla siedemdziesiciorga dzieci pracownikw folwarcznych, ktre dziaao do wybu-
chu wojny, bo ju w padzierniku musiay Woy opuci.
Take do diecezji piskiej (cho wojewdztwa ju nie poleskiego, lecz nowogrodzkiego)
nalea Lubcz n. Niemnem, w ktrym szare urszulanki osiedliy si w 1935 r., cignite
przez Jana Baliskiego-Jundzia, prezesa Nowogrodzkiego Zwizku Ziemian i diecezjalnej
Akcji Katolickiej.
1
Nie jest do koca sprecyzowana pisownia nazwiska: Skirmunt czy Skirmuntt spotyka si obie
formy. Wywodzili si podobno od litewskiego ksicia Mingajy i pocztkowo pisali si przez dwa
t na kocu; potem zmienio si to w jedno t; pniej Henryk, ostatni pan na Moodowie, wrci
podobno do podwjnego t i zrobio si zamieszanie. Na og Konstantego Skirmunta pisze si przez
jedno t, ale Jadwiga bywa albo Skirmunt, albo Skirmunttwna.
67
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
Y
Kobry. Szkoa powszechna i dom ur-
szulanek SJK. Urszula Ledchowska po-
stanowia wskrzesi szko powszechn,
prowadzon tam wczeniej przez Macierz
Szkoln. Maria abiska zapisaa urszu-
lankom w testamencie dwie posesje na
ten cel, mogy wic zamieszka w Ko-
bryniu w 1936 r. Po wyremontowaniu
budynkw we wrzeniu 1937 r. siostry ot-
worzyy prywatn, siedmioklasow szko
powszechn. Zorganizoway te internat
dla modziey gimnazjalnej i wietlic,
podjy prac jako nauczycielki w pa-
stwowym gimnazjum. Poniej ten sam
dom po bombardowaniu w1944 r.
Kaplica w Iosku (pow. kobryski). Take na prob
Marii Rodziewiczwny i Jadwigi Skirmunttwny szare
urszulanki osiedliy si tu w 1935 r. Zorganizoway
dzieciniec z doywianiem, doywianie dzieci
szkolnych, katechizacj dzieci i modziey
(z powodu braku salki katechetycznej lekcje
odbyway si w chacie, kaplicy przydronej lub
na polu), ambulatorium dla chorych, obsug
liturgiczn kaplicy, ma bibliotek i wypoyczalni
ksiek. Ze wzgldu na obecno sistr bp piski
Kazimierz Bukraba pozwoli na przechowywanie
Najwitszego Sakramentu w wiejskiej kaplicy.
Pod koniec wrzenia 1939 r. urszulanki zamkny
placwk i przeniosy si do Horodca.
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
68
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
Y
W powiatach, w ktrych pracoway urszulanki, ludno mwica po polsku stanowia
niewielki odsetek (w powiecie piskim 15 proc., w kobryskim 8 proc., w drohiczyskim
7 proc.). Taki by te mniej wicej odsetek katolikw, do ktrych duszpasterze z trudem
docierali z powodu duych odlegoci.
yjc wrd ludnoci zrnicowanej narodowociowo i wyznaniowo (jednak z przewag
prawosawnych), urszulanki zaczynay nie od katechizacji, ale od pomocy w zaspokojeniu
podstawowych potrzeb materialnych i owiatowo-kulturalnych miejscowej ludnoci. Dziki
temu szybko wrastay w rodowisko. Chcc zdoby zaufanie ludzi, godziy si na proste, na-
wet prymitywne warunki ycia, niestwarzajce barier midzy nimi a miejscow, bardzo ubo-
g ludnoci. Musiay si te zgodzi na rezygnacj z niektrych oczywistych elementw y-
Kobry, 1938 r.
Modzie w Kobryniu oczekuje na przyjazd nuncjusza papieskiego
abp. Filippo Cortesiego, 27 VII 1937 r.
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
69
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
Y
Jezioro w Horodyszczu (wie w powiecie piskim). W Horodyszczu ludno bya w wikszoci
katolicka. Bp piski Kazimierz Bukraba zaprosi tutaj urszulanki w 1937 r. i przekaza im cz
domu, nalecego do diecezji. Urszulanki zorganizoway przedszkole, nansowane przez kuri
biskupi, otworzyy wietlic dla modziey i dla dorosych oraz ambulatorium dla chorych,
prowadziy Koo Gospody Wiejskich, animoway prac paraaln
cia zakonnego: na brak klauzury, nawet na niemoliwo regularnego uczestniczenia w Mszy
w., na ycie w oddaleniu od wikszych skupisk ludzkich i od innych wsplnot urszulaskich.
wiadomie przyjty styl ycia niewyrniajcego si od otoczenia zamonoci ilustruje np.
sytuacja w Iosku, gdzie w jednej izbie, wynajmowanej przez urszulanki u gospodarza, mie-
ciy si rwnoczenie: sypialnia sistr, refektarz, oratorium, kuchnia, salka katechetyczna
i wietlica dla dzieci oraz ambulatorium, w ktrym siostra doktr przyjmowaa chorych.
Dziki odwadze i determinacji sistr, a take przy wsparciu tamtejszego ziemiastwa i wadz
kocielnych okazao si moliwe zainicjowanie wielu interesujcych przedsiwzi.
Oprcz katechizacji dzieci, modziey i dorosych, prowadzonej latem nierzadko nawet
na pastwiskach, oprcz rnych form opieki nad dziemi przedszkolnymi szare urszulanki
rozwiny dziaalno wietlicow, dajc Poleszukom moliwo formacji pod wzgldem
nie tylko religijnym, ale te narodowociowym. Promoway czytelnictwo polskiej prasy
i literatury. Zaoyy na Polesiu cztery biblioteki, w ktrych znalazo si w sumie okoo
2,4 tys. ksiek. Miejscowa ludno chtnie z nich korzystaa. Najwiksza bya biblioteka
w Moodowie, liczca ponad tysic tomw, w znacznej czci oarowanych przez Skirmun-
tw. Biblioteka w Krasnoleskach miaa 300 ksiek (w tym okoo 130 stanowio dar Marii
Rodziewiczwny) i regularnie otrzymywaa osiem tytuw prasowych.
Du popularnoci cieszyy si ambulatoria. Tylko w Iosku w roku szkolnym 1938/1939
ambulatorium udzielio pomocy w blisko 1,7 tys. przypadkach. W Moodowie po pomoc
zgaszao si czsto kilkanacie i wicej osb dziennie. Urszulanki planoway zaoy tam
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
70
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
Y
szpitalik i leczy obonie chorych, jednak w realizacji
tego planu przeszkodzi wybuch wojny. Leczenie byo
bezpatne, czasem chorzy odwdziczali si zapat
w naturze. Koszt leczenia pokryway siostry z was-
nych funduszy. Lekarstwami i rodkami opatrunko-
wymi wspiera ambulatoria bp Bukraba, jak mogli,
pomagali Skirmuntowie. Znacznej pomocy w postaci
lekarstw i rodkw opatrunkowych udzielay rwnie
szkoy z rnych czci Polski.
Urszula Ledchowska w audycji
w Polskim Radiu 4 marca 1938 r. tak
mwia o pracy szarych urszulanek
na Polesiu: Do doktora daleko, do
kocioa daleko, do stacji kolejowej
daleko! Wanie takie biedne wio-
ski wybieraj sobie nasze siostry
[]. Siostry zaczynaj sw prac od
zakadania przedszkola lub dzieci-
ca. Siostra pielgniarka ma szerokie
pole do dziaania. W oznaczonych
godzinach przychodz chorzy,
a po skoczonym przyjciu przed
domem stoj fury, by zawie sio-
str do obonie chorych. [] Tam,
gdzie nie ma kocioa, w niedziel
siostry zbieraj ludno w sali szkol-
nej, gdzie razem modl si i piewa-
j. W maju, czerwcu i padzierniku
urzdzaj naboestwa. [] Naj-
wicej dziaaj siostry w maych
domkach na zupenie opuszczonych
wsiach. Zajmuj si tam koami go-
spody, maj czytelnie, biblioteki,
Horodyszcze. Koci pobenedyktyski
pw. w. Anny, wysadzony w powietrze
przez Niemcw w 1944 r.
Wntrze kocioa w Horodyszczu
Bp piski Kazimierz Bukraba i pierwsze urszulanki
w Horodyszczu, 1 V 1937 r.
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
71
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
Y
ucz piewu. W zimie czsto kobiety
przychodz prosi o lekcje jzyka
polskiego. W innym domu zbieraj
si kobiety wieczorem ze swymi ko-
owrotkami, a siostra im opowiada,
czyta co pouczajcego lub sucha
ich opowiada, kierujc rozmow
na tematy poyteczne i rozwijajce
umys. Mog z radoci powiedzie,
e siostry wszdzie spotykaj si
z yczliwoci, zarwno ze stro-
ny katolikw, jak i prawosawnych.
Wszyscy przychodz z zaufaniem,
gdy potrzebuj pomocy w chorobie
lub w innych biedach yciowych.
U Skirmuntw w Moodowie
Najwikszym przedsiwziciem kresowym szarych urszulanek byo przejcie w 1937 r.
dbr ziemskich w Moodowie, liczcych okoo 6 tys. hektarw, oarowanych przez rodze-
stwo Skirmuntw: Jadwig (przyjacik i biografk Marii Rodziewiczwny), Konstantego
(zasuonego dyplomat, m.in. w latach 19211922 ministra spraw zagranicznych w rzdzie
Wincentego Witosa i Antoniego Ponikowskiego, pniej ambasadora RP w Londynie), Hen-
ryka (utalentowanego kompozytora) i Mari.
Skirmuntowie nadal mieszkali w paacu, natomiast siostry administroway caym ma-
jtkiem rolnym i lenym. Praca w Moodowie bya obiecujca, ale warunki nie naleay
do atwych, wymagay ze strony sistr duej subtelnoci i umiejtnoci dyplomatycznego
ukadania wzajemnych stosunkw midzy paacem wacicieli a domem zakonnym i miesz-
kacami wsi. Rozumiejc zoono sytuacji na Kresach, Urszula Ledchowska staraa si
wysya do tamtejszych placwek siostry najlepiej wyksztacone, nawet po studiach uniwer-
syteckich.
W Moodowie ur-
szulanki urzdziy sobie
mieszkanie w przero-
bionym budynku gospo-
darczym. Zaoyy dwa
przedszkola: jedno dla
dzieci robotnikw folwar-
cznych, drugie dla prawo-
sawnych dzieci wiejskich,
zajy si katechizacj
i opiek nad chorymi,
otworzyy na folwarku
wietlic dla dorosych,
czynn codziennie wie-
czorem. Prowadziy te
wykady na niedzielnym
Moodw (powiat drohiczyski)
Paac Skirmuntw w Moodowie
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
72
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
Yuniwersytecie ludowym
(na ktry uczszczao ok.
dwudziestu gospodarzy),
zaoonym przez ks. Jana
Ziej, i uczyy na zaini-
cjowanych take przez
niego kursach gimna-
zjalnych (dla prawosaw-
nych: dwudziestu szeciu
chopcw i dwch dziew-
czt). Zaoyy pierwsze
organizacje dla dzieci
i modziey (harcerstwo,
Krucjat Eucharystyczn,
kko krajoznawcze i in.).
Sporo interesujcych
szczegw o yciu i dzia-
alnoci urszulanek na
Kresach dorzuci ks. Jan
Zieja w rozmowie, ktr
kilka lat przed jego mier-
ci przeprowadzi Jacek
Moskwa. Ksidz Zieja
w 1935 r. zosta oddany
przez bpa Kazimierza
Bukrab do dyspozycji
Urszuli Ledchowskiej,
zamieszka w Moodo-
wie, stamtd dojeda
take do ssiedniego,
duo wikszego Motola.
Wsplnie z urszulankami
ustalili lini postpowania
wobec prawosawnych:
adnego nawracania
z prawosawia na kato-
licyzm, tylko penienie
obowizkw chrzecija-
skich, ycie po katolicku
tam na miejscu, opieka
nad najuboszymi chorymi, dziemi. I od strony owiaty: pomoc w ksztaceniu. Suba,
tylko suba. Ksidz Zieja tak okreli panujce w Moodowie stosunki narodowociowe:
Robotnikami w majtku byli Polacy, nie miejscowi Poleszucy, tylko przybysze z woje-
wdztw zachodnich. Natomiast caa wie bya prawosawna, cerkiew na miejscu, pop oczy-
wicie take. Pod wzgldem narodowym Moodowo miao charakter biaorusko-ukraiski,
bo kolonizacja ukraiska bya tam bardzo silna.
Kaplica zwana bia lub paacow stan w 1992 r. Jedyny lad po
zniszczonym i rozebranym paacu Skirmuntw w Moodowie. Nawet
drzewa wycito w parku, a teren zaorano
Rekolekcje w Moodowie dla ziemiastwa, prowadzone przez kard.
Augusta Hlonda. Na zdjciu m.in.: prof. Marian Zdziechowski
(stoi drugi od lewej), min. Karol Niezabytowski (stoi na lewo od
siedzcego w fotelu prymasa Hlonda), Henryk Skirmunt (stoi
pierwszy po prawej), Jan Baliski-Jundzi (stoi drugi od prawej);
siedz na schodach: na lewo od prymasa Jadwiga Skirmunt, na
prawo od prymasa Maria Skirmunt
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
73
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
Y
Obejmujc zarzd majtku ziemskiego, oarowanego na cele dobroczynne, urszulanki
szczeglnie zwracay uwag na to, eby nie zajmowa pozycji pana i pracodawcy w sto-
sunku do najemnych pracownikw zycznych, ale na rwni z nimi staway do wszystkich
prac, czym zjednyway sobie przychylno miejscowej ludnoci. Oczywicie wie do dwo-
ru odnosia si nieyczliwie, docieray te silne wpywy antypolskiej agitacji. Urszulanki
i ks. Ziej akceptowano ze wzgldu na ich styl ycia, a zwaszcza bezpatnie wiadczon
rnorodn pomoc.
Od prawosawnych
mieszkacw wsi wysza
proba o zorganizowanie
kompletw gimnazjal-
nych dla modziey, po-
niewa w okolicy nie byo
szkoy redniej. W pro-
gramie gimnazjum bya
obowizkowa religia,
a miejscowy pop nie
chcia jej uczy za darmo,
wobec tego uczestnicy
kompletw poprosili, eby
mogli si uczy religii ka-
tolickiej. Doroli prosili
take o wykady dla nich
Pierwsza grupa sistr w Moodowie, 1937 r. W centrum fotograi: Maria, Henryk i Konstanty
Skirmuntowie. Drugi od lewej stoi ks. Jan Zieja
Dom sistr w Moodowie, przerobiony z kurnika
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
74
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
Y
i tak powstao co w rodzaju uniwersytetu ludowego. Jeszcze efektowniej taka dziaalno
rozwijaa si w ssiedniej wsi Motol, gdzie na wykady przychodzili katolicy, prawosawni
i ydzi oraz rni inni miejscowi, majcy opini komunizujcych. Byy tam trzy cerkwie,
a jedenacie katolickich rodzin nie miao kocioa. W wyniku mdrej dziaalnoci ewange-
lizacyjnej, okrelanej przez ks. Ziej i urszulanki jako: suy, obcowa, pomaga, caa
spoeczno Motola jednomylnie zgodzia si odstpi za darmo plac na budow kocioa
katolickiego. Miejscowi pomagali nawet w budowie. Gdy w marcu 1939 r. ks. Ziej powoa-
no do wojska, budow przejy urszulanki. We wrzeniu 1939 r. koci by ju zadaszony.
Wojna
Dobrze zorganizowana i przynoszca ju efekty dziaalno skoczya si 17 wrzenia
1939 r. Moodowska wsplnota urszulanek zdya ewakuowa si do Generalnego Guberna-
torstwa. Maria i Henryk Skirmuntowie zostali aresztowani 18 wrzenia przez komitet rewo-
lucyjny, skadajcy si wedug jednej z wersji z miejscowych chopw, wedug innej z ob-
cych, ktrzy krcili si po okolicy i podburzali do rozprawy z panami. Prawdopodobnie
przed mierci byli okrutnie torturowani. Rozstrzelano ich 20 wrzenia. Uratowali si Jadwiga
i Konstanty. Konstanty po wojnie zamieszka w domu urszulanek w Lipnicy k. Poznania. Tam,
po mierci Marii Rodziewiczwny w Leonowie 6 listopada 1944 r., doczya do brata Jadwiga
Skirmunttwna. Konstanty zmar w Wabrzychu w 1949 r. Jadwiga przeniosa si do domu
urszulanek w Warszawie, zmara w 1968 r. i zostaa pochowana na Powzkach.
Po wybuchu II wojny wiatowej z dwunastu domw urszulaskich, pooonych na
wschodnich kresach Rzeczypospolitej, trzy znalazy si w Republice Litewskiej (Wilno,
Czarny Br k. Wilna i Lubcz k. Nowogrdka), pozostae kresowe domy urszulaskie znala-
zy si w Republice Biaoruskiej.
Midzy 17 wrzenia 1939 r. a kocem lipca 1940 r. zlikwidowanych zostao sze pla-
cwek urszulaskich lecych na Polesiu i Woyniu (Moodw, Horodyszcze, Iosk, Kras-
noleski, Ostrw Piski i urne). Przyczyny byy podobne. Przede wszystkim nie byo ju
w. Urszula Ledchowska z dziemi poleskimi przed domem urszulanek w Moodowie, 1937 r.
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
75
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
Y
moliwoci dalszej pracy
wrd dzieci i modzie-
y, w sytuacji gdy szkoy,
przedszkola i sierocice
przejmowaa nowa wa-
dza. Siostry miay zakaz
kontaktu z modym po-
koleniem. Czuy nad sob
dokuczliwy nadzr miej-
scowych komitetw i no-
wych wadz. Odmawiajc
przyjcia obywatelstwa
sowieckiego, naraay si
na niebezpieczestwo je-
li nie mierci, to wizie-
nia i zsyki w gb Rosji.
Urszulanki z naj-
mniejszych, najbardziej
odosobnionych placwek
przeniosy si do wik-
szych domw w Horodcu
i Kobryniu, tam przetrway wojn i zmieniajce si wadze okupacyjne; podejmoway cikie
prace zyczne, takie jak kopanie roww. Szko i internat w Kobryniu zamknito, w czci
pomieszcze urzdzono szpital. Po zajciu Kobrynia przez Niemcw w 1941 r. urszulanki
mogy ale tylko na krtko otworzy siero-
ciniec i szko powszechn. Potem kontynuo-
way nauczanie w zakresie szkoy redniej ju
tylko na tajnych kompletach.
Cztery siostry w Janowie Poleskim prze-
trway a do 14 kwietnia 1944 r. do czasu,
gdy dwie z nich zostay aresztowane przez
Niemcw za tajne nauczanie historii Polski
i skazane na mier. Uratowa je niemiecki
kapelan wojskowy, ktry uatwi im ucieczk.
W Wilnie, mimo zabrania domu przez
Litwinw w padzierniku 1940 r., urszu-
lankom zarabiajcym na utrzymanie prac
na roli w podwileskich majtkach udao
si przetrwa do 26 marca 1942 r. do dnia,
S. Assumpta (Zoa) Falewicz, przeoona wsplnoty urszulanek
w Moodowie, z prawosawnymi dziemi
Nuncjusz papieski abp Filippo Cortesi z wizyt
w Moodowie, 28 VII1 VIII 1938 r. Abp
F. Cortesi by ostatnim nuncjuszem papieskim
w midzywojennej Polsce. Na pocztku wrzenia
1939 r. opuci Polsk wraz z rzdem RP. Wobec
braku nastpcy tytu nuncjusza zachowa do
mierci w 1947 r.
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
76
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
Y
Poleszuczki w Moodowie
Janw. Miejsce mierci w. Andrzeja
Boboli. Urszulanki zamieszkay
w Janowie w 1938 r. Do wybuchu
wojny zdyy zorganizowa dzieciniec,
wietlic dla dzieci szkolnych i kursy
kroju i szycia dla dziewczt. Uczyy religii
w szkole, prowadziy organizacje relig ne
i rozpoczy starania o budow domu
dla pielgrzymw
Przed wietlic w Krasnoleskach, 1939 r.
Fot. z archiwum urszulanek SJK
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
Fot. z archiwum urszulanek SJK
77
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
Y
w ktrym nastpiy masowe aresztowania polskich zakonnic i zakonnikw. Take urszu-
lanki tray do wizienia na ukiszkach, gdzie przebyway do 23 maja 1942 r. Cztery sio-
stry wywieziono na przymusowe roboty do Niemiec, pozostae zwolniono, poniewa jednak
klasztory zostay rozwizane i obowizywa zakaz gromadzenia si, siostry pozostaway
w rozproszeniu, mieszkajc prywatnie u rnych rodzin i utrzymujc potajemnie kontakt
midzy sob.
Siostry w Czarnym Borze pod Wilnem przetrway okres okupacji, mimo e prowadzo-
ny przez nie zakad opiekuczo-wychowawczy zosta jesieni 1940 r. przejty przez wadze
litewskie. Dwunastu siostrom udao si zatrudni w charakterze personelu zycznego. Pozo-
stae utrzymyway si z prowadzenia piekarni i pracy w pobliskiej kopalni torfu. W jednym
z tamtejszych domw ukryway przez dwa lata ks. Michaa Sopok.
w. Urszula Ledchowska (w centrum, obok mczyzny z wsami)
wrd szlachty zagrodowej w Ostrowie
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
78
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
YW Lubczu n. Niemnem
W pnocnej czci Kresw Wschodnich stosunki narodowociowe byy mniej napi-
te ni na terenach o przewadze ludnoci biaoruskiej i ukraiskiej. Przeoon urszulanek
w Lubczu n. Niemnem 16 wrzenia, dzie przed inwazj sowieck, zaproszono do gminy
na zebranie. Wspominaa
pniej: Zastaam tam
zesp, ktrego si nie
spodziewaam: by tam
pop, ubrany uroczycie,
ze zotym krzyem na
piersiach; by rabin ze
srebrn gwiazd na a-
cuchu; kierownik szkoy,
naczelnik poczty, wjt
i inni. Okazao si, e
zebranie to miao na celu
zorganizowanie pomocy
uchodcom. Pierwszy za-
cz mwi rabin. Pyta,
czy wszyscy uchodcy
s na naszym utrzyma-
niu. Siostry przyjy
u siebie siedemdziesit
rodzin ocerskich ewaku-
owanych z Biaegostoku
i wielu przeraonych, wy-
ndzniaych uchodcw
z Warszawy. Gdy od-
powiedziaam, e tak, e
wszystkich ywimy was-
nymi produktami, rabin
zaskoczy mnie pytaniem,
czy zastanowiam si nad
tym, co bdzie, gdy pro-
duktw zabraknie. Nie-
wielka wsplnota szarych
urszulanek zaangaowa-
na w opiek nad ucieki-
nierami nie miaa czasu
na tak dalekowzroczne
planowanie. Rabin zapro-
ponowa wic: To jest
wsplne nasze nieszcz-
cie, ta wojna, wic wszy-
scy musimy mie swj
Lubcz n. Niemnem (diecezja piska, wojewdztwo nowogrodzkie).
Paac Radziwiw stan sprzed I wojny wiatowej. Szare urszulanki
osiedliy si w Lubczu 1935 r. W 1938 r. Nowogrodzki Zwizek
Ziemian wykupi resztwk posiadoci Radziwiw dom i ruiny
paacu, z parkiem oraz kilkoma hektarami pola i ki i oarowa
na wasno zgromadzeniu jako zaplecze materialne dla inicjatyw
sucych podnoszeniu poziomu ycia tamtejszych mieszkacw.
Urszulanki otworzyy przedszkole i ambulatorium dla chorych,
zorganizoway komplety przygotowawcze do gimnazjum, ktre
miao powsta w odremontowanym paacu, zim prowadziy
internat dla zamiejscowych uczennic, a latem kolonie dla dzieci
i modziey. Uczyy religii w szkoach publicznych
Lubcz n. Niemnem. Zrujnowany paac (ok. 19361938).
Dziewczta z internatu, zaoonego przez urszulanki
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
79
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
Y
udzia w niesieniu pomo-
cy i ratunku. Pomoemy
siostrom. Postanowilimy
zbirk. Jutro wysyamy
pi furmanek na wie
po produkty, aby kady,
ile moe, oarowa na
ten cel. Wszystko bdzie
dowoone do sistr, do
ich dyspozycji. Najazd
sowiecki nie pozwoli na
realizacj tego solidarne-
go planu.
Urszulanki dowiad-
czyy niejednokrotnie
pomocy od miejscowych
ydw. Przed wejciem
wojsk sowieckich ydzi
przygotowali zamasko-
wane pomieszczenie,
w ktrym trzy siostry
miay si ukry w razie
niebezpieczestwa. Urz-
dzili te zakonnicom kon-
spiracyjne mieszkanie
w Nowogrdku. Siostry
z niego ju jednak nie
skorzystay, zdecydoway
si bowiem na ewakuacj
placwki pod Wilno.
Placwka w Lubczu
bya likwidowana dwa
razy. Najpierw po wcie-
leniu Lubcza do Republi-
ki Biaoruskiej dom zo-
sta zabrany przez wadze
sowieckie na gimnazjum
biaoruskie (przenie-
sione potem do Wilna),
a pod koniec padzierni-
ka 1939 r. umieszczono
w nim litewski inspekto-
rat szkolny.
Na pocztku padzier-
nika 1939 r. przyszed do
sistr wysannik z gminy,
Lubcz n. Niemnem. Punkt katechetyczny
Lubcz n. Niemnem. Prowizoryczne ambulatorium
Lubcz n. Niemnem. S. Monika Alexandrowicz z chopcami z czytelni
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
80
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
Y
Lubcz n. Niemnem. S. Monika Alexandrowicz w gronie nauczycieli i dzieci szkoy powszechnej
Lubcz n. Niemnem. Procesja w Boe Ciao
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
81
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
Y
ktry zaj miejsce dawnego wj-
ta i tytuowany by komisarzem,
i zaproponowa, eby trzy siostry
pozostay na miejscu i po otwar-
ciu biaoruskiego gimnazjum
podjy w nim prac: Obiecywa
zarwno wszelk pomoc pieni-
n, jak i opiek wadz bolszewi-
ckich wspominay pniej sio-
stry jeeli tylko zgodzimy si na
wspprac z nimi. [...] Chcemy,
ebycie z nami pracoway, bo
wiemy, jak was tu ludzie szanuj.
Widzielimy wasz prac przez te
lata i rezultaty tej pracy. [...] Jee-
li was ruszymy wszyscy bd
przeciwko nam. Jeeli z nami zo-
staniecie, to ludzie bd i dla nas
yczliwi, a nam na tym bardzo
zaley. Urszulanki nie zgodziy
si wspiera w ten sposb nowej
wadzy, musiay wic wyjecha.
Osiem sistr wrcio do Lub-
cza w 1941 r., po zajciu tych te-
renw przez Niemcw. Jednak
w ramach niemieckich represji po
wzmoonych dziaaniach party-
zanckich wszystkie zostay aresz-
towane 28 kwietnia 1942 r. pod
zarzutem wsppracy z dywer-
santami i trzymane do 31 lipca
w wizieniu w Nowogrdku. Wypuszczone na prob mieszkacw Lubcza, ktrzy zbierali
podpisy pod petycj o uwolnienie sistr niestety, wszystkich innych winiw rozstrzelano
nie mogy ju podj adnej dziaalnoci. Trzy z nich 20 sierpnia 1943 r. Niemcy wywieli
do obozu pracy w Tallinie (Estonia), a jedn do obozu pod Baranowiczami. Pozostae siostry
przeniosy si do Czarnego Boru pod Wilnem i placwka urszulaska w Lubczu n. Nie-
mnem ulega denitywnej likwidacji we wrzeniu 1943 r.
Duga droga do Polski
Cztery urszulanki przebyy dug tuaczk, zanim udao im si szczliwie wrci po
wojnie do Polski.
Siostra Andrzeja Kaczmarek po agresji sowieckiej przeniosa si z piskiego Horodysz-
cza do Wilna, ale tam, w domu urszulanek na Skopwce, 13 czerwca 1941 r. zostaa areszto-
wana. Na przygotowanie si do drogi NKWD dao jej p godziny. Aresztowanych dowoo-
no samochodami ciarowymi na stacj kolejow w Wilejce, skd dalsza podr, w bardzo
cikich warunkach, trwaa do 1 lipca. Siostra zostaa deportowana do Kraju Atajskiego,
Lubcz n. Niemnem.
Komplety przygotowujce do gimnazjum
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
82
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
Y
do miejscowoci Ucz-Prysta w pobliu stacji kolejowej Alejsk. Przetrwaa gd, cik prac,
choroby i dwumiesiczny pobyt w areszcie NKWD z nocnymi przesuchaniami i grobami
za odmow przyjcia paszportu sowieckiego. Kto si zaama i przyj paszport, mia ju na
zawsze zamknit drog do ojczyzny. Do Polski udao jej si wrci latem 1946 r.
Dwie inne siostry, Monika Alexandrowicz i Imelda Tobolska, odbyy jeszcze dusz w-
drwk: z Lubcza n. Niemnem do Nowej Zelandii. Aresztowane pod Wilnem, przeszy przez
wizienie w Starobielsku i zesane zostay na Syberi, do agru Stupino 2 w obwodzie wiercho-
turskim. Zwolnione w styczniu 1942 r., po dugiej tuaczce dotary do Jangi-Jul koo Taszkientu
(Uzbekistan), gdzie stacjonowa sztab Armii Polskiej gen. Andersa. Stamtd, wraz z wojskiem,
w marcu 1942 r. przedostay si najpierw do Guzaru, potem do Pahlewi w Persji i do Teheranu.
Gdy staraniem rzdu polskiego organizowano w Isfahanie opiek dla kilku tysicy polskich dzie-
ci uratowanych z ZSRS, obie urszulanki przydzielono do tej akcji. Wraz z 736 polskimi dziemi
i ekip wychowawcw siostry popyny do Nowej Zelandii. Do Polski wrciy w 1958 r.
Wizienie w Starej Wilejce, a potem w Poocku byo dla s. Zoi Kuczyskiej, zapanej
na zielonej granicy, gdy prbowaa si przedosta do Wilna, pierwszym etapem piciolet-
niej wdrwki. Skazana na pi lat obozu w Jawas (Mordwiska ASRS), po traktacie pol-
sko-sowieckim z lipca 1941 r. przedostaa si do miasta Buzuuk, gdzie w latach 19411942
bya siedziba dowdztwa i sztabu formujcej si w ZSRS Armii Polskiej gen. Wadysawa
Andersa. Nie udao jej si jednak dosta do ostatniego transportu Polakw, wypuszczone-
go przez Rosjan z ZSRS. Z innym transportem, jako opiekunka wiezionych w nim osb
starszych i chorych oraz matek z maymi dziemi, po miesicu podry dotara do Uzbe-
kistanu. Cay transport tua si jeszcze dugo, przewoony rzek Amu-dari i po pustyni
Kyzy-Kum. Z jedn z grup s. Zoa dotara do kochozu Proletariat w okrgu Gurlen i tam
pracowaa z kobietami uzbeckimi przy uprawie baweny oraz hodowli jedwabnikw i owiec.
W sierpniu 1942 r. odbya kurs pielgniarski i skierowana zostaa do kochozu Inkap
Niemen wczenie zastpowa pralk
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
83
K
R
E
S
Y

P
A
M
I

T
A
M
Y
w pobliu Canek, gdzie polecono jej zorganizowa przy domu starcw dom dziecka dla 30
polskich dziewczt i chopcw w wieku przedszkolnym i szkolnym. Jedna izba suya jako
sypialnia i klasa szkolna. Nie byo podrcznikw, zeszytw ani papieru, ale szkoa miaa
polski sztandar, troskliwie przechowywany. W nastpnym roku warunki lokalowe polepszy-
y si, szkoa jednak przesza pod zarzd rosyjsko-uzbecki. Siostra Zoa wycofaa si wic
z pracy i przeniosa do gospodarza Uzbeka. Na pocztku sierpnia 1944 r. przyczya si do
transportu Polakw wracajcych do Polski. Po prawie trzymiesicznej podry transport do-
tar na Ukrain i tam utkn. A do lata 1945 r. s. Zoa zajmowaa si ukraiskimi dziemi.
Jej wojenna tuaczka skoczya si dopiero 6 sierpnia 1945 r., gdy udao si jej dotrze do
domu urszulanek w Wilnie na Skopwce.
Przez wizienia niemieckie w sumie przeszy 32 urszulanki (22 w Wilnie na ukiszkach,
8 w Nowogrdku, 2 w Janowie); 4 siostry tray do niemieckich obozw pracy, 4 zostay
wywiezione na roboty przymusowe w Rzeszy; 4 siostry tray do sowieckich najpierw wi-
zie, potem agrw.
Po wojnie wszystkie urszulaskie placwki na dawnych Kresach Wschodnich ulegy li-
kwidacji. W latach 19451946 siostry przyjechay do Polski.
Wybrana bibliograa
S. Monika Alexandrowicz USJK, Z Lubcza na Antypody, Warszawa 1998; s. Zoa Kuczyska
USJK, Przez wojenn zamie, Warszawa 1998; s. Jzefa Ledchowska USJK, ycie i dziaalno
Julii Urszuli Ledchowskiej, Warszawa 1998; Konstanty Skirmunt, Moje wspomnienia, 18661945,
Rzeszw 1997; Jadwiga Skirmunttwna, Pani na Hruszowej. Dwadziecia pi lat wspomnie o Marii
Rodziewiczwnie, Warszawa 1994; Joanna Sypua-Gliwa, Tragiczna historia ksit Skirmunttw,
Wiadomoci Ziemiaskie 2010, nr 42, s. 4857; Szare urszulanki na Polesiu 19331946, mps; Ur-
szulanki szare na Wileszczynie 19271946, Warszawa 2000; Ks. Jan Zieja, ycie Ewangeli. Spisana
przez Jacka Moskw, Pary 1991.
F
o
t
.

z

a
r
c
h
i
w
u
m

u
r
s
z
u
l
a
n
e
k

S
J
K
Lubcz n. Niemnem. Prace domowe
84
S
Y
L
W
E
T
K
I
SZCZEPAN KOWALIK
KSIDZ ROMAN KOTLARZ
ZAPOMNIANA OFIARA BEZPIEKI
Ksidz Roman Kotlarz, proboszcz podradomskiej parai Pelagw,
zmar w szpitalu w Krychnowicach 18 sierpnia 1976 r. o 8.00.
Agonia, wrd okresowych drgawek caego ciaa, trwaa dwie godzi-
ny. Na kwadrans przed zgonem oddechy byy coraz sabsze i trudno
byo oznaczy ttno. W wyniku sekcji zwok stwierdzono obustronne
krwotoczne zapalenie puc. Jednak okolicznoci tej mierci od po-
cztku nie byy jasne. Wczeniej ksidz zosta kilkakrotnie brutalnie
pobity na plebanii przez nieznanych sprawcw za to, e publicznie
modli si w intencji represjonowanych przez wadze uczestnikw
radomskiej rewolty robotniczej. I za to take, e 25 czerwca 1976 r.
by razem z robotnikami na ulicach Radomia.
Roman Kotlarz urodzi si 17 padziernika 1928 r. w Koniemotach, w wczesnym woje-
wdztwie kieleckim, w wielodzietnej rodzinie chopskiej. Jego wczesna modo i edukacja
przypady na okres wojny i okupacji niemieckiej. Szkolne zalegoci z tego czasu z trudem
nadrabia przez nastpne lata. Ju w dziecistwie, jak wspominaa pniej jego siostra, zdra-
dza wyran skonno do stanu kapaskiego. W 1948 r. powodowany jak sam pisa
trosk o wasn dusz i najblisze mi, a take wszystkie inne
1
postanowi wstpi do
seminarium duchownego w Sandomierzu. Poniewa mia trudnoci z uzyskaniem matury,
po roku przenis si do Krakowa, gdzie ukoczy liceum i rozpocz studia teologiczne.
Zdolnoci rednich, do nerwowy, specjalnie uzdolniony do rysunkw i malowania, tak
w pracy wewntrznej, jak i zewntrznej wykaza dostateczne wyniki
2
pisa o nim tam-
tejszy rektor. W 1952 r. Roman Kotlarz wrci do seminarium sandomierskiego. wicenia
kapaskie przyj 30 maja 1954 r. z rk bp. Jana Kantego Lorka.
Bez autocenzury
Mimo e zawsze by przecitnym uczniem, a w seminarium nie wyrnia si niczym
specjalnym, to jako ksidz umia gosi kazania i mia szczegln zdolno przycigania
ludzi. Moe wynikao to z tego, e trudne prawdy wiary wykada z ambony prostym, komu-
nikatywnym jzykiem, bez intelektualnego zacicia (ktrego zreszt nie mia), a moe po
prostu z tego, e przesiknity na wskro autentyczn wiar bardziej przemawia sercem
ni rozumem, przez co atwiej traa do suchaczy. W kadym razie ten rodzaj przekazu
zjednywa mu zawsze w kadej parai, do ktrej go kierowano sympati wiernych, ale
jednoczenie przysparza wrogw w krgu wadz. Te ostatnie drani emocjonalny styl jego
wypowiedzi, w ktrych zazwyczaj bezporednio, bez owijania w bawen, odnosi si do
1
Archiwum Diecezjalne w Sandomierzu (dalej: ADS), Akta personalne ks. Romana Kotlarza,
yciorys, 30 V 1954 r., k. 1.
2
Ibidem, Pismo rektora Czstochowskiego Seminarium Duchownego w Krakowie do rektora Se-
minarium Duchownego w Sandomierzu, 22 XI 1952 r., k. 9.
85
S
Y
L
W
E
T
K
I
negatywnych zjawisk wystpujcych we wsp-
czesnej mu rzeczywistoci.
W sposb szczeglny swoj duszpastersk
dziaalnoci obj modzie, przestrzegajc j
przed antyreligijn propagand, obecn take
w szkolnej edukacji. W 1959 r. mwi na przykad:
Modziey! Nie wierzcie w to, co wam mwi
w szkoach, e Boga nie ma i nie byo na ziemi.
Bg by, jest i bdzie, a historia jest zmienna. Jaki
by nie by rzd, ktry przeladuje Koci katoli-
cki, dugo nie powojuje Pastwo, ktre wojuje
z Bogiem, upa musi tak jak Hitler
3
. Takie wypo-
wiedzi naraay go na rne szykany, ale obawa
przed poniesieniem konsekwencji nigdy nie bya
dla niego powodem do autocenzury.
Bezporednio, z jak wypowiada si w kon-
kretnych sytuacjach, wynikaa z jego przekona
i temperamentu. Tak ju po prostu byo, e we
wszystko angaowa si z najwiksz energi, jak
mg z siebie wydoby, bez wzgldu na komplikacje,
co niekiedy przeraao jego starszych wspbraci
3
Cyt. za: B. Stanaszek, Diecezja sandomierska w powojennej rzeczywistoci politycznej w latach
19451967, t. 1: Problematyka personalno-organizacyjna, Sandomierz 2006, s. 364.
Roman Kotlarz (w grnym szeregu na rodku) z rodzin w Koniemotach, 1936 r.
Roman Kotlarz na rynku krakowskim,
lata pidziesite
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

T
o
m
a
s
z
a

w
i
t
k
i
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

T
o
m
a
s
z
a

w
i
t
k
i
86
S
Y
L
W
E
T
K
I
Ks. Roman Kotlarz (trzeci od prawej w grnym szeregu) ze studentami
Wydziau Teologicznego UJ w Krakowie, 1949 r.
Ks. Roman Kotlarz z dziemi obok pomnika
koo kocioa paraalnego w Szydowcu,
druga poowa lat pidziesitych F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

T
o
m
a
s
z
a

w
i
t
k
i
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

T
o
m
a
s
z
a

w
i
t
k
i
87
S
Y
L
W
E
T
K
I
Ks. Roman Kotlarz z dziemi, ktre uczestniczyy w przedstawieniu jasekowym, Koprzywnica 1959 r.
Uroczystoci religijne w Pelagowie k. Radomia z udziaem ks. Kotlarza
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

T
o
m
a
s
z
a

w
i
t
k
i
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

T
o
m
a
s
z
a

w
i
t
k
i
88
S
Y
L
W
E
T
K
I
w kapastwie. Oto w arnowie w powiecie koneckim, gdzie ks. Kotlarz by wikariu-
szem w latach 19561958, tamtejszy proboszcz ks. Wadysaw Zdbasz sam wystpi do
biskupa, by wikarego przenis do innej parai. Tak pisa o ks. Kotlarzu: Nie powiem:
pracowity, zapalony, lecz swoim uporem doprowadzi do tego, e dalej tu w arnowie pra-
cowa nie moe Pomimo mojej przestrogi, by spokojnie czeka na furmank do szkoy,
nie sucha, lecz bra rower i jecha. Bagam go: ksie, opanuj si na ambonie, nie, wpada
po prostu sic venia verbo w jaki nieludzki trans, jeszcze raz krzyk Bardzo a bardzo
prosz Pasterza, by nie czeka do wiosny, ale skorzysta ju z tej sposobnoci, e ksidz
Kotlarz zachorowa, by da go na para atwiejsz z energiczniejszym proboszczem i nie
takim, jak ja jestem
4
.
Energia kapana przekadaa si na skuteczno: potra przekona wiernych do swoich
racji, zdoby ich sympati, skoni do zmiany postpowania. Charakterystyczny incydent
z czasw, gdy by wikarym w Mircu, tak wspominali Marianna i Jan Niewczasowie: Bya
noc sylwestrowa, ludzie schodzili si do kocioa na nocne naboestwo, aby pomodli si,
poegna stary rok i powita nowy. Ksidz przed Msz poszed do remizy, gdzie odbywaa
si zabawa sylwestrowa. Tam odwanie poprosi bawicych si, eby wzili udzia w liturgii.
Mwi tak przekonujco, e nikt nie potra odmwi. I w rezultacie wszyscy zgodnie udali
si za ksidzem do kocioa
5
.
Bardzo szybko, bo ju na pierwszym wikariacie w Szydowcu, ks. Kotlarz narazi
si wadzom pastwowym. Gdy w zwizku z tym w 1956 r. zosta przeniesiony do ar-
nowa, wierni z Szydowca masowo podpisywali si pod listem w jego obronie, wyraa-
jc mu uznanie za jego gorliw i bezinteresown prac, za wydwignicie z upadku
moralnego, za pikne i budujce ducha kazania. Gdy by wikarym w Koprzywnicy
(19581959), zaangaowa si w obron religii i krzya w szkole. Sprawa miaa burzliwy
przebieg, wadze postanowiy usun go z parai. Wierni utworzyli Spoeczny Komitet
Obrony Ksidza Kotlarza, a jego czonkowie jedzili do rnych urzdw i interweniowali
w sprawie lubianego wikarego. Pod wraeniem rozmiarw tej akcji by biskup sandomier-
ski Jan Kanty Lorek, ktry broni ks. Kotlarza w Urzdzie do Spraw Wyzna, przestrzega-
jc tamtejszych urzdnikw przed nieobliczalnymi nastpstwami, jakie mogo pocig-
n za sob odwoanie ksidza z Koprzywnicy. Wadze ostatecznie postawiy na swoim,
a Prezydium Wojewdzkiej Rady Narodowej w Kielcach byo przeciwne dalszemu kie-
rowaniu ks. Kotlarza w rodowisko miejskie, podmiejskie lub do osady. Odtd mg co
najwyej peni stanowisko wikariusza parai wiejskiej, ale i to tylko w przypadku
jak yczyy sobie wadze jeeli Ksidz Biskup uzna, e nie bdzie tam prowadzi
szkodliwej dziaalnoci dla Pastwa
6
.
W sumie, w cigu pierwszych siedmiu lat kapastwa ks. Kotlarz pracowa w szeciu
paraach zatem rednio tylko troch ponad rok w kadej z nich kolejno w Szydowcu,
arnowie, Koprzywnicy, Mircu, Kunowie i Nowej Supi.

4
Cyt. za: S. Kowalik, A. Kutkowski, J. Kutkowski, byem z tymi ludmi. ycie i dziaalno
ksidza Romana Kotlarza, Radom 2007, s. 45.
5
Cyt. za: ibidem, s. 68.
6
ADS, Akta personalne ks. Romana Kotlarza, Pismo zastpcy przewodniczcego Prezydium Wo-
jewdzkiej Rady Narodowej w Kielcach Stanisawa Bk-Dzieryskiego do bp. J. Lorka, 20 V 1959 r.,
k. 91.
89
S
Y
L
W
E
T
K
I
Szkodliwy dla peerelu
W 1961 r. zosta skierowany do parai Pelagw, pooonej w bezporednim ssiedztwie
Potkanowa, przemysowej dzielnicy Radomia. Otrzyma nominacj na stanowisko wikariu-
sza i zastpcy nieobecnego ze wzgldu na stan zdrowia proboszcza ks. Michaa Skowrona.
W rzeczywistoci, cho ks. Skowron zachowa tytu proboszcza do mierci (w 1968 r.), ks.
Kotlarz spenia wszystkie funkcje proboszczowskie. By te kapelanem w Wojewdzkim
Specjalistycznym Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w pobliskich Krychnowicach.
Wyrnia si oarnoci i bezinteresownoci w udzielaniu posug religijnych, przez co sam
y w niedostatku. Prowadzi ascetyczny styl ycia. Z braku pienidzy nieraz zalega take
z patnociami na rzecz kurii, wszystko sumiennie regulujc, gdy znajdowa jakie rodki.
Prosz o cierpliwo [], a w swoim czasie oddam, com winien
7
pisa do wadz diece-
zji. Naocznie mona byo stwierdzi wspomina jego kolega z seminarium, ks. Stanisaw
Kowalczyk, pniejszy profesor KUL e nie mia suby na plebanii, a w parai kocielnego
i organisty. Otwiera i zamyka sam koci, z paraanami go sprzta, podczas naboestw
inicjowa piew. Nie mia wozu, wszystko co posiada oddawa innym albo przeznacza na
cele kocielne
8
. A jednak mimo trudnoci materialnych, wynikajcych w duym stopniu
z narzuconych sobie wyrzecze, daa o sobie zna energia ks. Kotlarza, ktr emanowa ju
7
Archiwum paraalne w Pelagowie, Pismo ks. R. Kotlarza do Kurii Diecezjalnej w Sandomierzu,
25 VI 1974 r. (kopia w posiadaniu autora).
8
S. Kowalczyk, Wspomnienie, w: S. Kowalik, A. Kutkowski, J. Kutkowski, op. cit., s. 8.
Peregrynacja obrazu MB Czstochowskiej do Pelagowa; na furmance siedzi bp Piotr Gobiowski,
za nim ks. Roman Kotlarz
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

T
o
m
a
s
z
a

w
i
t
k
i
90
S
Y
L
W
E
T
K
I
na wikariatach. Za jego czasw paraa Pelagw zasyna z organizowanych z rozmachem
procesji i doynek. Sam Gierek mg nam pozazdroci wspominaa Maria ebrowska ile
si tu do nas autokarw, aut i furmanek zjedao z dawnych parai ksidza Romana
9
.
Co si jednak w tej aktywnoci nie spodobao wadzom, gdy w maju 1970 r., po kilku
latach wzgldnego spokoju, Kuria Diecezjalna otrzymaa od kierownika Wydziau do Spraw
Wyzna Prezydium Wojewdzkiej Rady Narodowej w Kielcach zawiadomienie o wszczciu
z urzdu postpowania w sprawie szkodliwej dla Pastwa dziaalnoci ks. Romana Kotlarza
z Pelagowa
10
. O tym, e wadza cay czas czuwaa, nie pozwalay ks. Kotlarzowi zapomnie
drobne z pozoru incydenty. Jeden z nich wspomina paraanin Zygmunt Bach. Rzecz wydarzya
si podczas wyborw do Sejmu w gminie Kowala. Na dziesi minut przed zamkniciem urn,
o 19.50, ksidz przyjecha odda gos. Ksidz wchodzi do lokalu, a tam ju wszystko posprz-
tane, gosy policzone i lista za ksidza podpisana. Ci z komisji wyborczej potracili gowy, nie
wiedzieli, co powiedzie. Byli tak zaskoczeni, e ksidz musia ich sam pociesza, e kcja nie
od nich wysza, i e na nich si nie koczy. Odtd na adne gosowania nie chodzi
11
.
wiadomie i dobrowolnie wrd strajkujcych
Ksidz Roman Kotlarz pojecha do Radomia 25 czerwca 1976 r., w dniu robotniczego pro-
testu, w godzinach przedpoudniowych. Wybiera si na obiad, ktry zazwyczaj jada w sto-
wce dla ksiy prowadzonej przez zakonnice przy ul. Waowej w parai w. Jana Chrzci-
ciela. W drodze natkn si na tum robotnikw kierujcych si w stron siedziby Komitetu
Wojewdzkiego PZPR przy ul. 1 Maja. Robotnicy wcignli go w szereg. Wznosili okrzyki:
ksidz z nami, to i paraa z nami. Przy kociele Trjcy witej, w pobliu Aresztu led-
czego, ks. Kotlarz opuci pochd. Ze schodw kocioa pobogosawi robotnikw znakiem
krzya. Wznosi rce, bogosawi, co mwi wspominaa Wanda Ryszewska. W drodze
powrotnej ksidz natkn si jeszcze na tum robotnikw na placu Konstytucji. W pisanym
pod wraeniem tych wydarze brulionie listu do prymasa Polski Stefana Wyszyskiego
ks. Kotlarz wspomina, e o 9.35 znalaz si wiadomie i dobrowolnie w ogromnej rzeszy
strajkujcych z Zakadw Metalowych Waltera. [] Przez kilka chwil, w sutannie, maszero-
waem rodkiem ulicy, raz po raz pozdrawiano mnie: Niech bdzie pochwalony Jezus Chry-
stus! Dzikujemy ksidzu! Bg zapa! Odpowiadaem: Na wieki wiekw! Szcz Boe!
12
.
Wkrtce zaczy do ks. Kotlarza dociera informacje o represjach zastosowanych wobec
zatrzymanych uczestnikw radomskiego protestu. Musia by wstrznity ogromem niespra-
wiedliwoci, gdy postanowi zabra w tej sprawie gos. Zacz porusza temat represji na
niedzielnych Mszach, co natychmiast postawio na nogi funkcjonariuszy SB. Ksidz mwi
w kazaniach o prawie czowieka do godnoci, modli si w intencji robotnikw. Czowiek
chce, Kochani, by mia czym oddycha, chce mie co do jedzenia, nawet way si krew prze-
lewa o chleb, jak to byo na ulicach miast Wybrzea! [] Czowiek dzisiaj pragnie nie tylko
pienidzy, chleba, mieszkania, lodwki, telewizora, samochodu. Czowiek pragnie prawdy,
9
Cyt. za: S. Kowalik, A. Kutkowski, J. Kutkowski, op. cit., s. 74.
10
ADS, Akta personalne ks. Romana Kotlarza, Pismo kierownika Wydziau do Spraw Wyzna
Prezydium Wojewdzkiej Rady Narodowej w Kielcach Stefana Jarosza do Kurii Diecezjalnej w San-
domierzu, 5 V 1970 r., k. 179.
11
Cyt. za: S. Kowalik, A. Kutkowski, J. Kutkowski, op. cit., s. 79.
12
Cyt. za: T.A. Janusz, Ksidz Roman Kotlarz. Mczennik robotniczego protestu Czerwiec 76,
Sandomierz 1996, s. 30.
91
S
Y
L
W
E
T
K
I
D
e
c
y
z
j
a

W
y
d
z
i
a

u

d
o

s
p
r
a
w

W
y
z
n
a


U
r
z

d
u

W
o
j
e
w

d
z
k
i
e
g
o

w

R
a
d
o
m
i
u

w

s
p
r
a
w
i
e

s
z
k
o
d
l
i
w
e
j

d
l
a

P
a

s
t
w
a

d
z
i
a

a
l
n
o

c
i

k
s
.

R
o
m
a
n
a

K
o
t
l
a
r
z
a

;

A
I
P
N
92
S
Y
L
W
E
T
K
I
sprawiedliwoci, szacunku i wolnoci. Ludzie chc dzisiaj szacunku, woaj o szacunek! I maj
niektrzy odwag upomnie si tu i tam w obronie swej ludzkiej godnoci
13
.
W godzinach rannych 11 lipca 1976 r. jak ustali Arkadiusz Kutkowski ekipa szpicli
wyposaona w magnetofony udaa si na dwie Msze wite do Pelagowa. Ksidz mia
wiadomo tego, e jest inwigilowany. A jeeli w tej chwili jest tu kto, aby podsuchi-
wa ksidza, to pomdlmy si o rozum, o tchnienie w jego serce. Dalej ks. Kotlarz mwi
tak, jakby obecno tych, ktrzy mogli mu zaszkodzi, bya mu cakowicie obojtna: Lud
pracy, lud robotniczy mia suszne prawa i susznie postpi, cho niektrzy ludzie wczyli
si w sposb niekulturalny do pewnych spraw, ale Bg jest z nami. Najmilsi, razem z wami
byem obecny na ulicach miasta Radomia, bogosawiem wasze szeregi, wasze trudy, wasze
suszne prawa. [] Ukochani, jestemy zobowizani wobec tych naszych braci Polakw,
ktrzy w tej chwili ogromne cierpi katorgi. Nie wolno nam milcze, nie wolno nam nie
modli si za nich. [] Chleba naszego powszedniego daj nam, tak woa Radom, tak emy
wsplnie woali razem. Ja z wami
14
. Jeszcze tego samego dnia mjr Ryszard Rypiski,
naczelnik Wydziau IV SB KW MO w Radomiu, przesa do Warszawy meldunek na temat
tego kazania. Nastpnego dnia do Departamentu IV MSW tray stenogramy kaza wygo-
szonych o 9.30 i 11.00. Pniej z Radomia do Warszawy zosta jeszcze wysany szyfrogram
zawierajcy charakterystyk ks. Kotlarza, w ktrej zostaa przedstawiona jego dziaalno od
1958 r. Poza tym wszystkim, co wiadomo take z innych rde, w charakterystyce podano
informacj, e nakania ony czonkw partii, by zmuszay swych mw do wystpienia
z PZPR oraz e z negatywnej pozycji ocenia wydarzenia w Czechosowacji w 1968 r. oraz
wypadki grudniowe w 1970 r. na Wybrzeu
15
. Na poinformowaniu MSW o tej sprawie nie
skoczyo si. Pamitam zeznawa pniej byy zastpca komendanta wojewdzkiego
MO ds. SB Tadeusz Szczygie e zastanawialimy si, jak zareagowa na takie wyst-
pienie ksidza. Wydaje mi si, e robilimy to w cisym kierownictwie Komendy Woje-
wdzkiej. Doszlimy do wniosku, e [] najlepiej bdzie, jak rozmow z nim przeprowadzi
prokurator
16
. Poniewa zaleao nam na spokoju spoecznym w tym czasie tumaczy
pniej w prokuraturze byy zastpca komendanta wojewdzkiego MO ds. MO Bogusaw
Zarbski musielimy w odpowiedni sposb zareagowa
17
.
Prby zastraszenia
Ksidz Kotlarz 12 lipca 1976 r. zosta wezwany do Prokuratury Wojewdzkiej w Rado-
miu na rozmow ostrzegawcz z przybyym z Warszawy zastpc dyrektora Departamentu
Postpowania Karnego Prokuratury Generalnej dr. Zbigniewem Mynarczykiem. Tam ksi-
dza prbowano nastraszy odpowiednio surowymi rodkami prawnymi, ktre miay by
zastosowane wobec niego, gdyby nie zaprzesta swojej dziaalnoci. Pamitam zezna-
wa pniej mjr Rypiski e bylimy zdziwieni i jednoczenie rozbawieni t sytuacj,
13
Archiwum Paraalne w Pelagowie, Wyjtki z kazania ks. R. Kotlarza. Por. J. Szymczyk, Pa-
trzc na ten wiat, Radom 1991, s. 149150.
14
Fotokopia stenogramu kazania wygoszonego 11 lipca 1976 r., w: S. Kowalik, A. Kutkowski,
J. Kutkowski, op. cit., s. 94. Zob. te: P. Sasanka, Czerwiec 1976. Geneza przebieg konsekwencje,
Warszawa 2006, s. 320.
15
Fotokopia szyfrogramu Wydziau IV KW MO w Radomiu do naczelnika Wydziau IV Departa-
mentu IV MSW, 13 VII 1976 r., w: S. Kowalik, A. Kutkowski, P. Kutkowski, op. cit., s. 215.
16
AIPN, 406/38, t. 4, Protok przesuchania wiadka Tadeusza Szczyga, 15 XI 1990 r., k. 190.
17
Ibidem, Protok przesuchania wiadka Bogusawa Zarbskiego, 16 XI 1990 r., k. 195.
93
S
Y
L
W
E
T
K
I
e do rozmowy z ksidzem przysano tak wysokiej rangi urzdnika. W naszej ocenie bya
to sprawa zbyt baha, aby angaowa do niej ludzi tego pokroju
18
. Jednak po tej rozmowie,
w niedziel 18 lipca, w kociele w Pelagowie znowu pojawili si esbecy, ktrzy mieli spraw-
dzi, czy ksidz zastosuje si do polecenia, jakie mu wydano w prokuraturze. Nastpnego
dnia mjr Rypiski zameldowa centrali, e ks. Kotlarz nie odwoa sw wypowiedzianych
w poprzedni niedziel. W ruch posza machina administracyjna. Na polecenie wojewody
dyrektor Wydziau do Spraw Wyzna Urzdu Wojewdzkiego w Radomiu Stefan Borkie-
wicz, powoujc si na dekret z 31 grudnia 1956 r. o organizowaniu i obsadzaniu stanowisk
kocielnych, zwrci si do administratora apostolskiego diecezji sandomierskiej bp. Piotra
Gobiowskiego z daniem wydania stanowczych zarzdze w sprawie szkodliwej dla Pa-
stwa dziaalnoci ks. Romana Kotlarza. danie to uzasadniono w ten sposb, e ks. Kotlarz
w swoim kazaniu dopuci si zarwno przestpstwa publicznego pochwalania zbrodni, jak
i naduywania ambony do celw nie majcych nic wsplnego z religi oraz szkodliwych dla
Pastwa. Z uwagi na charakter wydarze z dnia 25 czerwca 1976 r. pisa dalej dyrektor
Borkiewicz publiczna wypowied ks. Kotlarza wymaga szczeglnie ostrego napitnowa-
nia
19
. Kuria, chcc chroni ksidza, odpowiedziaa 5 sierpnia, e jego udzia w protecie
dokona si przypadkowo i wbrew jego woli. Polecono pisa sandomierski sufragan
bp Walenty Wjcik aby w przyszoci ks. Kotlarz porozumiewa si uprzednio z Kuri Die-
cezjaln przed wystpieniami mogcymi zwrci uwag wadz pastwowych
20
.
Nieznani sprawcy
Od pewnego momentu dziaania wadz miay ju mniej ocjalny charakter. Wieczo-
rami zacz przyjeda pod plebani samochd z nieznanymi osobami. Stanisaw Nowi-
czewski milicjant pracujcy w 1976 r. na posterunku MO w Kowali i nadzorujcy teren
Pelagowa zezna pniej przed prokuratorem, e raz w czasie rutynowego patrolu nocnego
skontrolowa auto stojce przy cmentarzu paraalnym w pobliu kocioa. W rodku znaj-
doway si cztery osoby, w tym jedna kobieta. W trakcie kontroli dokumentw kierowca
okaza legitymacj subow SB i delikatnie mwic kaza mu odej. Z kolei Mie-
czysaw Gromski, komendant posterunku w Kowali, zapamita, e w tym czasie posteru-
nek odwiedzali kilkakrotnie pracownicy Wydziau IV SB z Radomia, ktrzy wypytywali
o ks. Kotlarza i o jego wypowiedzi na kazaniach.
wiadkiem najcia na plebani w sierpniu 1976 r. bya mieszkanka Pelagowa, Krystyna
Stancel, ktra wieczorem przygotowywaa ks. Kotlarzowi posiek. Otworzya drzwi osobom,
ktre przedstawiy si jako koledzy ksidza. Gdy si zorientowaa, e to napad, byo za pno.
Po chwili ksidz lea ju na pododze obok biurka, bity przez dwch mczyzn. Otworzyam
sama drzwi i do ksidza weszo dwch panw, a trzeci zosta ze mn. [] Przymknli drzwi.
Usyszaam, jak ksidz upad na podog i zacz jcze. Mwi: O Jezu, o Jezu! I zaczam
krzycze. A ten: Cicho by! [] Co mia w rce, to nie wiem. Przyla mi na prawym boku,
e miaam znak do trzech miesicy. I zaczam paka i krzycze. Ksidz mwi: Dziecko,
18
Ibidem, Protok przesuchania wiadka Ryszarda Rypiskiego, 9 XI 1990 r., k. 157.
19
Archiwum Pastwowe w Radomiu, zesp Urzd Wojewdzki w Radomiu Wydzia do Spraw
Wyzna, spis 13, poz. 135, Decyzja dyrektora Wydziau do Spraw Wyzna Urzdu Wojewdzkiego
w Radomiu S. Borkiewicza, 19 VII 1976 r., k. 12.
20
ADS, Akta personalne ks. Romana Kotlarza, Pismo wikariusza generalnego bp. W. Wjcika do
Wydziau do Spraw Wyzna Urzdu Wojewdzkiego w Radomiu, 5 VIII 1976 r., k. 214.
94
S
Y
L
W
E
T
K
I
uciekaj do dzieci! [] Ja uciekam
21
. Po takich napadach ksidz caymi godzinami lea
w ku. Dwa razy zasta go tak na plebanii jego bratanek, Eugeniusz Kotlarz, ktry przyszed
do niego w odwiedziny. Widzia sine prgi na plecach stryja. Siedziaem do pnych godzin
nocnych ze stryjem, ktry zasypia i budzc si krzycza: Mamo bij! W pewnej chwili
zwrci si nawet do mnie ze sowami: Bdziesz mnie bi? Ja stanem wystraszony i nie
wiedziaem, jak si mam zachowa
22
. Na plebanii byy widoczne lady wamania. Drzwi do
jego pokoju byy zamknite, natomiast inne pootwierane, gdy zamki zostay w nich powy-
rywane. Stryj powiedzia mi relacjonowa Eugeniusz Kotlarz e ubiegej nocy okoo
1.00 lub 2.00 w czasie snu podjecha pod jego dom samochd. Prawdopodobnie obudzia go
haaliwa praca silnika samochodowego. Kiedy wyjrza przez okno, zauway trzech m-
czyzn w maskach, ktrzy domagali si otwarcia drzwi. [] Poniewa stryj obawia si tych
ludzi, nie chcia otworzy drzwi. Mczyni ci wwczas omem wywayli drzwi i wtargnli
do mieszkania, gdzie dotkliwie pobili stryja i porzucili go w takim stanie
23
. Z kolei Marian
Piotrowski, ordynator oddziau wewntrznego szpitala w Krychnowicach, tak wspomina jego
ostatni wizyt z posug duszpastersk u chorych: Ostatni raz, jak go spotkaem na tere-
nie szpitala, wyglda bardzo podejrzanie, by w stanie podniecenia. Na moje pytanie, co si
dzieje, dlaczego tak le chodzi, ksidz odpowiedzia, e spotkao go nieszczcie, zosta wie-
czorem okoo godziny 21.00 pobity na wasnej plebanii. [] Powiedzieli: Bijemy ci za to, e
robotnikw baamuci, w gowach im przewracae. Nie twoja sprawa! [] Bili go od jednego
do drugiego. Jeden uderza, ksidz pchnity traa na drugiego. Tamten mu te dokada. I tak
byo okoo p godziny. Tak, e ksidz w kocu upad na podog, prawie straci przytomno.
A oni mu na odchodnym powiedzieli, eby nikomu nic nie mwi, bo jeszcze przyjad []
24
.
Agonia
W sierpniu 1976 r. ksidz by ju bardzo wyczerpany, zarwno zycznie, jak i psy-
chicznie. Nie mg utrzyma w rce szklanki z herbat. Jedna z paraanek, ktra go wtedy
odwiedzia, Irena Stopnicka, wspominaa, e ksidz krzycza: Id, bij! Drzwi zamykaj-
cie!, woa: Mamo! Mamo!. Z kolei Krystyna Stancel zeznaa pniej, e ks. Kotlarz w jej
obecnoci zerwa si, zacz biega po pokoju i krzycze co niezrozumiale, drapa cian.
[] By przy tym cay spocony i mocno wystraszony. Zachowaniem ksidza byam zaszo-
kowana relacjonowaa gdy nigdy tak si przedtem nie zachowywa
25
. Kuria w tym
czasie powiadomia Sekretariat Episkopatu Polski, e stan nerwowy ksidza budzi lito
26
.
yczliwi paraanie prbowali mu jako pomc. W kocu nie mogam na te jego cierpienia
patrze i wezwaam pogotowie wspominaa Irena Stopnicka. Nie chcia wpuci pogoto-
wia, bo si tak strasznie ba. W kocu drzwi otworzy. [] Ten z pogotowia da mu zastrzyk,
[ksidz] uspokoi si, dopiero zacz troch rozmawia. [] W kocu znowu wezwaam
miejskie pogotowie. Miejskie pogotowie przyjechao, to ju si nie zamyka, nie mia siy
27
.
21
Cyt. za: A. Saata, mier puka dwa razy, oprac. P. ak, Gazeta Lokalna radomski dodatek
do Gazety Wyborczej, 27 XII 1990, nr 299, s. 2.
22
AIPN, 406/38, t. 4, Protok przesuchania wiadka Eugeniusza Kotlarza, 11 III 1982 r., k. 47.
23
Ibidem, k. 47.
24
Cyt. za: A. Saata, op. cit., s. 2.
25
AIPN, 406/38, t. 4, Protok przesuchania wiadka Krystyny Stancel, 11 III 1982 r., k. 50.
26
ADS, Akta personalne ks. Romana Kotlarza, Pismo bp. W. Wjcika do Sekretariatu Episkopatu
Polski, 5 VIII 1976 r., k. 213.
27
Cyt. za: A. Saata, op. cit., s. 2.
95
S
Y
L
W
E
T
K
I
Wystawienie trumny na widok publiczny podczas pogrzebu ks. Romana Kotlarza
F
o
t
.

z
e

z
b
i
o
r

w

T
o
m
a
s
z
a

w
i
t
k
i
96
S
Y
L
W
E
T
K
I
Swoj ostatni Msz w. ks. Kotlarz odprawi 15 sierpnia 1976 r. Przy otarzu nagle zasab,
krzykn: Matko, ratuj! i straci przytomno. Nastpnego dnia zosta przyjty do szpi-
tala w Krychnowicach z rozpoznaniem nerwicy uoglnionej, przewlekego nieytu odka
i zapalenia wtroby. Tego dnia dziekan dekanatu radomskiego miejskiego ks. Stanisaw
Sikorski skierowa do biskupa prob o przydzielenie ks. Kotlarzowi wikarego. Pisa, e
ksidz przejawia wielkie wyczerpanie psychiczne i nieufno do najbardziej yczliwych
rad od najbliszych
28
.
Z historii choroby wiadomo, e 17 sierpnia ksidz chwia si przy chodzeniu, draa mu
caa twarz i trudno byo z nim nawiza kontakt. W nocy jego stan znacznie si pogorszy.
Midzy 21.00 a 23.00 ksidz biega po sali, twierdzi, e kto wchodzi do jego pokoju i e
kto go przeladuje. Poniewa rodki uspokajajce ju nie zadziaay, przywizano go do
ka pasami. Spadek cinienia ttniczego nastpi 18 sierpnia okoo 2.30. Ksidz straci
przytomno. Obecny przy nim kapan udzieli mu wtedy ostatniego namaszczenia i roz-
grzeszenia. Okoo 6.00 nastpiy gwatowne wymioty i drgawki oraz wyrane pocenie si
caego ciaa. O godz. 7.45 doszo do zapaci, wiadomo byo, e za chwil nastpi koniec. Ten
moment tak zapamitaa mieszkanka Pelagowa, Irena Stopnicka: W rod przyleciaa na
wie jedna paraanka i mwi, e ksidz jest umierajcy. Poszam do szpitala, on ju tylko
jcza i traci przytomno. I charcza bardzo, w piersiach mu grao, a byo sycha na
korytarzu Wyszed doktor Chwiedko i mwi: Pani Stopnicka, to ju koniec. I koniec
jego ycia by
29
. Ksidz Roman Kotlarz zmar o 8.00. Zastaem stryja ju nieyjcego na
ku wspomina Eugeniusz Kotlarz. Zwoki owinite byy w biae przecierado. Odso-
niem twarz, w ktrej rozpoznaem rysy nieyjcego ksidza. [] Autobusem pojechaem
do Radomia, gdzie z Urzdu Pocztowego przy ul. Malczewskiego zawiadomiem telefonicz-
nie najblisz rodzin
30
.
Tuszowanie zbrodni
W kierownictwie Komendy Wojewdzkiej MO zapada wtedy decyzja o przeprowadzeniu
sekcji zwok ksidza, mimo e nie wyraaa na ni zgody jego rodzina. Sekcj przeprowadzi
19 sierpnia lekarz Andrzej Borysowicz. Ciao miao ju oznaki zmian pomiertnych, ktre
wystpiy wskutek wysokiej gorczki, nie wiadomo nawet, czy byo przechowywane w szpi-
talnej chodni. Jako przyczyn zgonu Borysowicz przyj obustronne krwotoczne zapalenie
puc. Nie stwierdzi adnych ladw, ktre mogyby powsta wskutek pobicia. Pobra osiem
wycinkw z narzdw wewntrznych cztery z puc i po dwa z serca i nerki a nastpnie
sporzdzi z nich bloczki paranowe. Przechowywa je bardzo dugo i przekaza je (razem
z preparatami na szkiekach) w 1991 r. przesuchujcemu go na t okoliczno prokuratorowi.
Po sekcji ciao zwrcono rodzinie; 20 sierpnia 1976 r. przewieziono je do Pelagowa, gdzie
(pod goym niebem) odbyy si uroczystoci aobne. W pewnym momencie trumn pod-
niesiono tak wysoko, e bya jakby na stojco, aby wszyscy po raz ostatni mogli zobaczy
swojego duszpasterza. Ten moment zosta utrwalony na fotograi. Jest to z pewnoci naj-
bardziej dramatyczna fotograa przedstawiajca ks. Kotlarza. Nastpnego dnia, w Konie-
motach, odby si pogrzeb, zabezpieczany przez funkcjonariuszy SB.
28
ADS, Akta personalne ks. Romana Kotlarza, Pismo dziekana dekanatu radomskiego miejskie-
go ks. S. Sikorskiego do bp. P. Gobiowskiego, 16 VIII 1976 r., k. 207.
29
Cyt. za: S. Kowalik, A. Kutkowski, J. Kutkowski, op. cit., s. 105.
30
AIPN, 406/38, t. 4, Protok przesuchania wiadka Eugeniusza Kotlarza, 11 III 1982 r., k. 47.
97
S
Y
L
W
E
T
K
I
Wraz ze stwierdzeniem naturalnej przyczyny zgonu ks. Kotlarza wadze uznay ca
spraw za zamknit. Za jedn z oar wydarze czerwcowych ksidz zosta uznany jeszcze
w 1976 r. przez Komitet Obrony Robotnikw, ktry ogosi to w swoich komunikatach
31
.
Prokuratura Wojewdzka w Warszawie wszcza w tej sprawie dochodzenie, tyle e nie
dotyczyo ono mierci ksidza, a rozpowszechniania faszywych informacji przez KOR.
W pitnastym tomie akt tej sprawy znalazy si materiay dotyczce wtku, ktry ledczy
nazwali bezczelnie postpowaniem przygotowawczym II Ds. 172/76 przeciwko Jackowi
Kuroniowi w sprawie mierci ks. Romana Kotlarza. W marcu i kwietniu 1977 r. ocerowie
z Biura ledczego MSW przesuchali kilku pracownikw szpitala i zapoznali si z doku-
mentacj lekarsk, ktra ju od 14 grudnia 1976 r. znajdowaa si w Komendzie Wojewdz-
kiej MO w Radomiu. Wycignli take karty leczenia szpitalnego z wczeniejszych poby-
tw ks. Kotlarza w szpitalu z lat 19741976 (rozpoznano wtedy zesp po resekcji czci
odka, nerwic, gryp, odoskrzelowe zapalenie puc), ktre posuyy do skonstruowa-
nia opinii o jego rzekomo dawniejszym bardzo zym stanie zdrowia i wyniszczeniu caego
organizmu. W efekcie ledczy uznali, e ksidz zmar mierci naturaln i wszczynanie
jakiegokolwiek postpowania jest zbdne.
Spoecznego zainteresowania spraw mierci ks. Kotlarza nie dao si jednak powstrzy-
ma. Jesieni 1976 r. raport na ten temat dla prymasa Stefana Wyszyskiego przygotowa
dziaacz opozycji demokratycznej Wojciech Ziembiski. Po przeprowadzeniu rozmw
z osobami, ktre stykay si z ksidzem przed mierci, uzna, e nie umar on normaln
mierci a zosta zamczony. Ojciec ks. Kotlarza, Szczepan Kotlarz, ktry by przy ubie-
raniu ciaa syna przed pogrzebem, mwi Ziembiskiemu, e widzia jego sine plecy w oko-
licach nerek. Spraw zajmowa si take Bogumi Studziski. W zwizku z tym porusze-
niem w krgu opozycji wadze prboway uwiarygodni swoj wersj wypadkw, usiujc
nakoni administratora apostolskiego diecezji sandomierskiej bp. Piotra Gobiowskiego
do wydania komunikatu do wiernych na temat mierci ksidza. Z biskupem spotka si w tej
sprawie wojewoda radomski (uzgodni to z nim I sekretarz KW PZPR Janusz Prokopiak), ale
biskup nie da si nabra na uprzejmo, z jak go podejmowano, i komunikatu nie wyda
32
.
Po powstaniu Solidarnoci jej radomscy dziaacze wystpili do wadz z daniem
wyjanienia okolicznoci mierci ks. Kotlarza. W listopadzie 1980 r. upomnia si o to pub-
licznie przy powiceniu siedziby Solidarnoci w Radomiu jezuita o. Hubert Czuma.
Zosta w zwizku z tym wezwany w grudniu 1980 r. do Prokuratury Wojewdzkiej, gdzie
prbowano go przekona do wersji o naturalnej przyczynie mierci ks. Kotlarza, pokazujc
mu protok z sekcji zwok i zeznania lekarzy. Mimo to o. Czuma zoy formalne doniesie-
nie o popenieniu przestpstwa
33
. Prace ruszyy jednak dopiero na krtko przed wprowa-
dzeniem stanu wojennego. Kierownictwo Prokuratury Wojewdzkiej w Radomiu postano-
wio wszcz ledztwo 16 listopada 1981 r. Prowadzi je prokurator Jerzy Skrok. Rzecz
jasna, badanie ewentualnych zwizkw funkcjonariuszy SB ze spraw mierci ks. Kotlarza
w ogle nie wchodzio w gr i prokurator tego wtku nie podj. Cho wezwani wiadkowie
(Krystyna Stancel i Eugeniusz Kotlarz) potwierdzili fakt bicia ksidza przez nieznanych
31
Dokumenty Komitetu Obrony Robotnikw i Komitetu Samoobrony Spoecznej KOR, wstp
i oprac. A. Jastrzbski, WarszawaLondyn 1994, s. 32, 4243, 82.
32
J. Prokopiak, Radomski Czerwiec 76. Wspomnienia partyjnego sekretarza, WarszawaRadom
2001, s. 74.
33
H. Czuma, W sprawie mierci p. ks. Romana Kotlarza, Wolny Robotnik 1987, nr 6, s. 67.
98
S
Y
L
W
E
T
K
I
sprawcw, to uznano (znowu na podstawie dokumentacji lekarskiej), e obraenia te nie
pozostaj w adnym zwizku przyczynowym ze stanem zycznym ksidza Kotlarza [],
a tym samym nie pozostaj w zwizku przyczynowym rwnie z jego mierci
34
. W rezul-
tacie 30 marca 1982 r. prokurator Skrok umorzy ledztwo, a wadze, po rozprawie z Soli-
darnoci w stanie wojennym, na jaki czas miay z t spraw spokj.
Prby wyjanienia
Do ledztwa postanowiono wrci po przeomie ustrojowym i po zmianach w kierow-
nictwie radomskiej prokuratury. Zadanie prowadzenia dochodzenia otrzyma prokurator
Krzysztof Ole. Gdy jednak ledczy zajrzeli do archiwum, by wycign stamtd akta
postpowania z 1982 r., w ktrych znajdoway si protokoy z sekcji zwok, okazao si, e
akt tych nie byo na pce, chocia nie min okres ich przechowywania. Miay zosta zmie-
lone w 1988 r. w zakadach papierniczych w Konstancinie-Jeziornie. Arkadiusz Kutkowski
przytoczy w jednym z opracowa wczesn reakcj prokuratora wojewdzkiego Stani-
sawa Iwanickiego. Zrobiem w tej skandalicznej sprawie zebranie z pracownikami pro-
kuratury. I kolejne zaskoczenie: nastpnego dnia znalazem na biurku komplet materiaw,
ktre przestay w 1988 r. istnie
35
. Prokurator Ole przesucha lekarzy, ksiy i paraan.
Zebra zeznania od byych milicjantw pracujcych w 1976 r. na posterunku MO w Kowali
oraz od byych funkcjonariuszy Wydziau IV SB w Radomiu. Przed prokuratorem stawi
si take byy komendant wojewdzki MO pk Marian Mozgawa, jego zastpca ds. SB
(a pniej dyrektor departamentw w MSW, odpowiedzialny m.in. za archiwa) gen. Tadeusz
Szczygie i naczelnik Wydziau IV SB pk Ryszard Rypiski (ktry od 1977 r. te pracowa
w archiwach). Byli esbecy zgodnie stwierdzili, e ks. Kotlarzem zainteresowali si dopiero
w zwizku z kazaniami, ktre wygosi po wypadkach czerwcowych. Zaprzeczyli, e by
on kiedykolwiek bity przez SB. adnych takich czynnoci nie zlecaem do wykonania
stwierdzi Rypiski bo s one niezgodne z prawem
36
. Ja nie wiem mwi Marian Moz-
gawa gdzie ks. Kotlarz pracowa i na jakiej parai. Nigdy go nie widziaem. To w zasadzie
jest wszystko, co mog powiedzie na temat tej sprawy
37
. Niepowodzeniem zakoczyy si
prby powizania zgonu ksidza z biciem go. Lekarz Andrzej Borysowicz zeznawa prak-
tycznie tak samo jak w 1982 r. Biegli z Zakadu Medycyny Sdowej Akademii Medycznej
w Warszawie, ktrym przekazano do oceny dokumentacj lekarsk oraz bloczki paranowe
i preparaty wykonane przez Borysowicza, nie stwierdzili bezporedniego zwizku midzy
pobiciem a mierci ksidza. Nie byli w stanie wykaza pisa prokurator Ole czy co
najmniej dwukrotne pobicie ks. Kotlarza przyczynio si do jego zgonu, natomiast dugo-
trway stres niewtpliwie mg prowadzi do wyniszczenia organizmu. [] Natomiast na
temat bezladowego pobicia jako lekarze nie mogli si wypowiedzie
38
. W zwizku z tym
28 czerwca 1991 r. ledztwo zostao umorzone.
W taki oto sposb kolejna prba wyjanienia przyczyn mierci ks. Romana Kotlarza
rozbia si o mur zbudowany z dokumentacji lekarskiej i nader zgodnych zezna byych
34
AIPN, 406/38, t. 4, Postanowienie o umorzeniu ledztwa, 30 III 1982 r., k. 67.
35
S. Kowalik, A. Kutkowski, J. Kutkowski, op. cit., s. 141.
36
AIPN, 406/38, t. 4, Protok przesuchania wiadka Ryszarda Rypiskiego, 9 XI 1990 r., k. 160.
37
Ibidem, Protok przesuchania wiadka Mariana Mozgawy, 14 XI 1990 r., k. 183.
38
ADS, Akta personalne ks. Romana Kotlarza, Postanowienie o umorzeniu ledztwa, 28 VI 1991 r.,
k. 233.
99
S
Y
L
W
E
T
K
I
funkcjonariuszy aparatu bezpieczestwa. W archiwach bezpieki nie byo Teczki Ewiden-
cji Operacyjnej Ksidza Kotlarza, ktr zniszczono w 1989 r. tak jak wiele innych akt
dotyczcych ksiy na polecenie gen. Tadeusza Szczyga (tego samego, ktry w 1976 r.
by zastpc komendanta wojewdzkiego MO ds. SB w Radomiu). Nie byo wic wiadomo,
kto dokadnie zajmowa si inwigilacj ksidza i prokurator nie mia si czego chwyci,
by wprowadzi spraw na nowe tory. Natomiast niewtpliwym osigniciem tego ledztwa
byo ustalenie, e wobec ks. Kotlarza stosowano przemoc zyczn. Fakty te miay miejsce
zarwno na plebanii w Pelagowie, jak rwnie w Komendzie MO w Radomiu, gdzie ksidz
Kotlarz by wzywany. Std naley wnosi, e sprawcami tych pobi byli funkcjonariusze
Suby Bezpieczestwa Wydziau IV w Radomiu
39
. Trudno stwierdzi, czy prokurator wie-
dzia, e od 1973 r. w Departamencie IV MSW istniaa samodzielna grupa D komrka
powoana do dziaa dezintegracyjnych wobec duchowiestwa. Struktura ta funkcjono-
waa w sposb zakonspirowany i nie dokumentowaa swoich dziaa. Byli tam fachowcy od
mokrej roboty napadw, uprowadze, podpale i innych czynw o charakterze kryminal-
nym a polecenia wydawano odgrnie. Z tego krgu wywodzili si najpewniej oprawcy
ks. Kotlarza, tyle e ich nazwisk by moe nigdy nie da si ustali.
Nieznany wtek
Sprawa mierci ks. Romana Kotlarza pojawia si znowu w radomskich mediach w latach
19971998. Dziennikarze, zainteresowani jej wyjanieniem, wzili na celownik nie byych
pracownikw aparatu bezpieczestwa, a czterech uczniw VI Liceum Oglnoksztac-
cego im. Jana Kochanowskiego w Radomiu, biorcych udzia w konkursie historycznym
Historia bliska, zorganizowanym przez Orodek KARTA i Fundacj im. Stefana Bato-
rego. Licealici, namwieni przez nauczycielk historii, postanowili napisa na ten kon-
kurs prac powicon ks. Romanowi Kotlarzowi. Zabrali si do tego bardzo energicznie
zdobyli donansowanie z miejskiej kasy i od zwizkowcw z Solidarnoci Zakadw
Metalowych, otrzymali specjalny list polecajcy od biskupa radomskiego, ktry otworzy
przed nimi kocielne archiwa, pozyskali pomoc wielu yczliwych osb z rnych rodowisk.
Uczniowie zebrali sporo materiaw i wygrali konkurs, a sprawa mierci ks. Kotlarza zostaa
przypomniana tym razem nie tylko w lokalnych, ale take w oglnopolskich mediach. Jed-
nym z rozmwcw modych badaczy historii by byy milicjant Jacek Nowakowski. Opo-
wiedzia on im histori swojego kolegi, ktry mia jako ostatni pobi ks. Kotlarza. By to,
jak twierdzi Nowakowski, chop 1,90 m, podocer zawodowy w desancie, z grupy sztur-
mowej. Jak by ci wzi za bety, to by ci podnis do gry, gow by ci urwao
40
tak go
opisywa swojemu rozmwcy.
Informacja o tym nieznanym wczeniej wtku dotara do prokuratury, ktra postano-
wia go zbada. Nowakowski zosta wezwany na przesuchanie. Oto, co powiedzia proku-
ratorowi Andrzejowi Szelidze 27 listopada 1998 r.: Daty dokadnie nie pamitam, byo to
w stanie wojennym w 1981 lub 1982 r. W tym dniu u mnie w domu przebywali moi koledzy
39
Ibidem, k. 234.
40
Archiwum Orodka KARTA w Warszawie, Kolekcja Historia Bliska, HB2/0071-2/98, S. Ko-
walik, P. Krakowski, T. Pyzara, J. Sakowicz, Ksidz Roman Kotlarz obroca wolnoci i sprawied-
liwoci 19541976, Radom 1998, praca konkursowa, opiekun dr Elbieta Orzechowska, Wywiad
z Jackiem Nowakowskim, 8 I 1998 r. Por. B. Pawlak, Proboszcz i chopcy, wsppraca R. Metzger,
Gazeta Wyborcza, 8 VI 1998, nr 133, s. 26, 28.
100
S
Y
L
W
E
T
K
I
z ZOMO Tadeusz G. i Jzef A. Wiem, e A. i G. pracowali w Wydziale IV Suby Bezpie-
czestwa KW MO w Radomiu. W czasie tego spotkania pilimy wdk. Rozmawialimy na
rne tematy. Jzef A. namawia mnie, abym poszed do pracy do Suby Bezpieczestwa,
gdy potrzeba byo takich twardych ludzi jak ja. Ja mu odpowiedziaem, e ju nie chc si
bawi w te przesuchania, bicia ludzi, i nie przyjem jego propozycji. Powiedziaem mu, e
teraz s niepewne czasy i e moe kto jeszcze kiedy odgrzeba rne sprawy. On mi na to
odpowiedzia, ebym si nie ba, bo na przykad on kiedy otuk mord pewnemu klesze.
Tamten si wykoczy i nikt mu nic za to nie zrobi. Ja go nie pytaem wtedy o szczegy
i dalej pilimy wdk. Po jakim czasie podczas tego picia ja mu powiedziaem: Jzek, co ty
mwisz, ty fantazjujesz. Na to on odpowiedzia: to teraz ja ci opowiem. Widzisz t rczk,
t rk ja ostatni daem mu w ryja. Ja go spytaem: kogo ty t rk w ryja uderzy. A on mi
odpowiedzia: syszae o Kotlarzu. Ja odpowiedziaem, e syszaem. Wtedy on opowie-
dzia mi nastpujce zdarzenie: W 1976 r. na przeomie czerwca i lipca Jzef A., Tadeusz G.
oraz dwch innych funkcjonariuszy SB, ktrych nawet dokadnie nie zna, pojechali samo-
chodem subowym m[ar]ki Woga do ksidza Kotlarza w Pelagowie przeprowadzi z nim
rozmow ostrzegawcz, aby da spokj i nie podburza ludzi. Na rozmow poszo trzy osoby,
a [Jzef] A. siedzia w samochodzie, bo by kierowc. Po upywie kilku minut szybkim
krokiem, prawie e biegiem z plebanii wyszli trzej pracownicy SB i powiedzieli do [Jzefa]
A., eby szybko odjeda. Byli to ci sami pracownicy, ktrzy przyjechali z [Jzefem] A. Po
ich wejciu do samochodu [Jzef] A. ruszy, ale samochd ugrzz w bocie i zakopa si.
Gdy prbowali wyjecha, przed drzwi plebanii wyszed ksidz Kotlarz i zacz krzycze:
bandyci, bezpieka, ratunku! [Jzef] A. powiedzia, e by ju wkurzony tym samochodem,
pomyla, e jeszcze ich tu zapi ludzie ze wsi, wyskoczy zza kierownicy i pobieg w kie-
runku ksidza. Chcia go wepchn do mieszkania, ale ksidz si nie dawa i w dalszym
cigu krzycza. Wtedy udao mu si wepchn ksidza do rodka mieszkania i aby go
uciszy uderzy pici w twarz ksidza. Ksidz pod wpywem tego ciosu przelecia przez
jak wersalk czy krzeso i upad na podog. [Jzef] A. nie zwraca uwagi dalej na ksidza
i wyszed do samochodu. Udao im si wypchn samochd i wrcili do Radomia. Gdy wra-
cali, byo ju ciemno, bo jechali na wiatach. To, co teraz zeznaem, opowiedzia mi [Jzef]
A. w czasie tego spotkania. [Jzef] A. jeszcze kilkakrotnie nawizywa do tego tematu w cza-
sie naszych dalszych spotka. Nie jestem w stanie poda innych szczegw zajcia, gdy
powiedziaem to, co opowiedzia mi [Jzef] A. [] Ja udzielaem wywiadu twrcom lmu
Miasto z wyrokiem, jak rwnie uczniom z jakiego liceum. Z tego wywiadu prawd jest
tylko to, co dzisiaj zeznaem. O pozostaych rzeczach opowiadaem, fantazjujc, bo byem
po wdce i mwiem to, co oni chcieli
41
.
Prokurator Szeliga potraktowa te rewelacje bardzo sceptycznie. Przede wszystkim
sprawdzi personalia osb uczestniczcych w libacji alkoholowej, opisanej przez Nowa-
kowskiego. Z dokumentw dotyczcych przebiegu ich suby wynikao, co nastpuje: Jacek
Nowakowski, zomowiec, pracowa w MO od grudnia 1969 r. do padziernika 1974 r., Tade-
usz G. zosta przyjty do suby w kwietniu 1978 r., a Jzef A. by od wrzenia 1975 r. do
lipca 1981 r. milicjantem kierowc Komendy Wojewdzkiej MO w Radomiu. Z tych dat
prokurator wysnu wniosek, e Tadeusz G. nie mg bra udziau razem z Jzefem A. w napa-
41
AIPN, 406/38, t. 4, Protok przesuchania wiadka Jacka Nowakowskiego, 27 XI 1998 r. Pro-
tok opublikowany w: S. Kowalik, A. Kutkowski, J. Kutkowski, op. cit., s. 185187. Nazwiska funk-
cjonariuszy zostay skrcone do pierwszej litery.
101
S
Y
L
W
E
T
K
I
dzie na plebani, bo jeszcze wtedy nie pracowa w MO. Z kolei Jzef A. ju tam nie praco-
wa, gdy mia namawia Nowakowskiego do podjcia suby w SB. Powysze okolicznoci
wskazuj pisa prokurator i zeznania Nowakowskiego nie stanowi nowych istotnych
okolicznoci skutkujcych podjciem ledztwa
42
.
Prokuratura, jak wida, zainteresowaa si tym, czy bohaterowie opisanej historii byli
na etatach w MO wtedy, kiedy by powinni. Nie jest najistotniejsze, czy ten tok rozumowa-
nia by suszny czy te niesuszny. Gdyby prokurator mg, toby wezwa na przesuchanie
i Jzefa A., i Tadeusza G. Tyle e obaj ju nie yli: Jzef A. zmar w 1993 r., a Tadeusz
G. w 1997 r. Bya to zreszt prawdopodobnie ta okoliczno, ktra rozwizaa jzyk Nowa-
kowskiemu, sprawiajc, e opowiedzia on o tej historii radomskim licealistom, twrcom
lmu Miasto z wyrokiem i wreszcie prokuratorowi. Mona i trzeba postawi pytanie o rol
kierowcy Jzefa A., o to, kogo podwozi do Pelagowa. Kim byli ci pozostali pracownicy SB,
to nawet [Jzef] A. nie wiedzia, na pewno nie byli oni z Radomia zezna Nowakowski.
Czy nie byli to przypadkiem funkcjonariusze wspomnianej wyej, zowrogiej, samodzielnej
grupy D?
W swoim testamencie, sporzdzonym w 1967 r., ks. Roman Kotlarz napisa: W imi
Boga. Amen. Za ask ycia w sakramentalnym kapastwie Bogu niech bd dziki. Sam
osobicie i innych o to prosz po mej mierci by wynagradzali Bogu Ojcu za niewype-
nianie z godnoci swych wielkich obowizkw w kapastwie. Prosz o pami w modli-
twach i we Mszy w. za moje winy i upadki zawsze natychmiast oczyszczaem si bardzo
czsto w Sakramencie Pokuty o Komuni w. prosz w mej intencji. Z nikim si nie gnie-
wam, wszystkich przepraszam za doznane ode mnie przykroci i sam wszystkim daruj,
niczego nie chc pamita. Gdy Bg odwoa mnie z tego wiata ciao moje pogrzeba
w zwykym grobie w rodzinnej parai Koniemoty. [] Niech Dobry Bg bdzie mi Mio-
sierny. Godzin swej mierci polecam Najwitszej Maryi Matce Miosierdzia. Zostacie
z Bogiem. Z serca Wam bogosawi. Amen
43
.
rda i opracowania
Archiwum Akt Nowych w Warszawie, zesp Urzd do Spraw Wyzna, sygn. 57/194; AIPN,
0713/173; AIPN, 406/38; Archiwum Diecezjalne w Sandomierzu, Akta personalne ks. Romana Kotla-
rza (br. sygn.); Archiwum Pastwowe w Radomiu, zesp Urzd Wojewdzki w Radomiu Wydzia
do Spraw Wyzna, spis 13, poz. 135.
Andrzej Saata, mier puka dwa razy, oprac. Piotr ak, Gazeta Lokalna radomski dodatek do
Gazety Wyborczej, 27 XII 1990, nr 299, s. 2; Jan Szymczyk, Posuga sowa i modlitwy spoeczne
nauczanie ks. Romana Kotlarza w kontekcie wydarze radomskich, Biuletyn Kwartalny Radom-
skiego Towarzystwa Naukowego 27 (1990), z. 12, s. 8597; Tadeusz Andrzej Janusz, Ksidz Roman
Kotlarz. Mczennik robotniczego protestu Czerwiec 76, Sandomierz 1996; Pawe Sasanka, Czerwiec
1976. Geneza przebieg konsekwencje, Warszawa 2006; Bogdan Stanaszek, Diecezja sandomierska
w powojennej rzeczywistoci politycznej w latach 19451967, t. 1: Problematyka personalno-orga-
nizacyjna, Sandomierz 2006; Szczepan Kowalik, Arkadiusz Kutkowski, Jerzy Kutkowski, byem
z tymi ludmi. ycie i dziaalno ksidza Romana Kotlarza, Radom 2007.
42
AIPN, 406/38, Notatka subowa naczelnika Wydziau ledczego Prokuratury Okrgowej
w Radomiu w aktach ledztwa II Ds. 20/90/S, k. 605.
43
Archiwum Kurii Diecezjalnej w Radomiu, Materiay dotyczce ks. Romana Kotlarza, br. sygn.,
Testament spisany w 1967 r. Fotokopia w: S. Kowalik, A. Kutkowski, J. Kutkowski, op. cit., s. 76.
102
S
Y
L
W
E
T
K
I
ANTONI ZIELISKI, IPN
GRZEGORZ JAKUBOWSKI
(19542001)
W czerwcu 2011 r. przypada dziesita rocznica
mierci dr. Grzegorza Jakubowskiego, archi-
wisty i historyka, pierwszego dyrektora Biura
Udostpniania i Archiwizacji Dokumentw IPN.
Urodzi si 25 lipca 1954 r. w Toruniu, w rodzinie Bronisawa
i Kazimiery z Raczkowskich. Po maturze w 1973 r. zoy papie-
ry na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Mikoaja Ko-
pernika. Pocztki studiw nie naleay do atwych, ale ujmujc
rzecz delikatnie drugi egzamin u prof. Marii Jaczynowskiej
przynis ocen dobr; pniej byo ju tylko lepiej, zwaszcza
na seminarium magisterskim u kierujcego Zakadem Archiwi-
styki prof. Andrzeja Tomczaka. W tym czasie zapewne w zwizku z przygotowaniami
Sownika biogracznego archiwistw polskich powstaa tam seria ich biograi. Praca Ka-
zimierz Konarski (18861972) sylwetka archiwisty (s. 244) zostaa bardzo wysoko ocenio-
na zarwno przez promotora, jak te recenzenta prof. Iren Jarosz-Biskupow. W czerwcu
1977 r. Jakubowski otrzyma dyplom magistra historii.
Pierwsz sta prac podj 12 wrzenia 1977 r. w Archiwum Akt Nowych, gdzie mia-
em okazj bliej go pozna. Znajomo zostaa zawarta dwa lata wczeniej, podczas mie-
sicznej praktyki odbywanej przez Jakubowskiego w tej instytucji. Zwrciem wwczas
uwag na bardzo solidnie pracujcego studenta, ktry z jednej strony stara si rozszerzy
swoj wiedz, a z drugiej nawet kosztem prywatnego czasu koczy opracowywa
powierzony mu fragment zespou. Wsplne zainteresowania zawodowe, hobby (szachy),
zblione pogldy na ogln sytuacj w kraju skaniay do nawizania bliszej znajomo-
ci. W efekcie przed podpisaniem umowy we wrzeniu 1977 r. przyszy pracownik AAN
zayczy sobie miejsca w pokoju, w ktrym urzdowaem. Ten fakt, a jeszcze bardziej
informacja, e nowy zdoa przekona gron personaln, e mgby dosta grup wy-
sz od proponowanej (argumentem: potrzebuj na papierosy, bo jestem naogowcem),
wskazuje na umiejtno atwego nawizywania kontaktw z ludmi, zdobywania ich
sympatii, ale rwnie narzucania im swej woli. Nasza znajomo przetrwaa do mierci
Grzegorza, wsplnie pracowalimy nie tylko w AAN, ale potem take w Centralnym Ar-
chiwum MSW, a nasze serdeczne stosunki i wieloletnia wsppraca trway take po moim
odejciu z ministerstwa.
W Archiwum Akt Nowych Jakubowski pocztkowo tra do kierowanego przez dr Zo-
Krupsk oddziau II, zajmujcego si instytucjami centralnymi Polski Ludowej, rozpo-
czynajc porzdkowanie akt Ministerstwa Sprawiedliwoci. Ta praca szybko zaowocowaa
wygoszonym na zebraniu naukowym referatem na temat kancelarii tej instytucji w latach
19441950, w ktrym stosunkowo duo uwagi powici dokumentom o krtkim okresie
przechowywania (tzw. kat. B), nietraajcym do archiww pastwowych, wic stosunkowo
103
S
Y
L
W
E
T
K
I
sabo znanym ich pracownikom, a take problemowi przynalenoci zespoowej akt z kry-
tyk sztucznie wydzielonego zespou PKWN. W dyskusji nad opracowaniem najmodszego
staem pracownika uczestniczyli jedynie najbardziej dowiadczeni koledzy.
Jakubowski bardzo szybko zacz wykonywa obowizki tzw. nadzoru nad narastaj-
cym zasobem archiwalnym, czyli dokonywa kontroli (nazywano to wizytacjami) archiww
zakadowych rnych instytucji, ocenia wprowadzane w nich przepisy kancelaryjne i ar-
chiwalne, wreszcie wydawa zezwolenia na brakowanie akt kategorii B. Jego cechy osobo-
wociowe sprawiy, e mia do tego rodzaju pracy szczeglne predyspozycje i po reorgani-
zacji AAN zosta zatrudniony w wydziale zajmujcym si nadzorem.
Byo to zadanie niewdziczne; teoretycznie kontrolerzy archiww pastwowych mieli
pewne uprawnienia wobec wizytowanych instytucji, praktycznie byy one do iluzoryczne.
W tym stanie rzeczy cechy osobowociowe wizytujcego byy niezwykle wane, pozwalay
uzyska rzeczy niemoliwe do zaatwienia na drodze ocjalnej.
Jakubowskiego cechowao przede wszystkim przekonanie o duym znaczeniu pracy
archiwalnej. wiadomo, e moliwo egzekucji przepisw jest nika, skaniaa go do
stosowania rnych wybiegw. Niekiedy ucieka si do fortelu, podkrelajc nieocjalne
moliwoci archiww wynikajce z tego, e naczelny dyrektor do 1981 r. by nim Tadeusz
Walichnowski jest pukownikiem SB. Czciej decydowaa wspomniana ju atwo na-
wizywania kontaktw i umiejtno nagrodzenia rzetelnej pracy. Istotne byy te kontakty
z archiwistami zakadowymi, zwaszcza w resorcie sprawiedliwoci. wczesne przepisy
pozostawiay sdziom du swobod w ocenianiu wartoci archiwalnej akt spraw. Teore-
tycznie suszne denie, by nie pozostawia ich nadmiernie duo, bywao wykorzystywa-
ne w celu formalnie legalnego brakowania akt, ktre faktycznie miay warto historyczn
(opozycjonici czsto bywali sdzeni pod pretekstem nieobyczajnoci publicznej a de facto
chodzio o wypowiedzi niezgodne ze stanowiskiem wadz zamiecania, bo tak kwaliko-
wano rozrzucanie ulotek itp.). Cz tego rodzaju materiaw zostaa zachowana i traa do
AAN. O ile wiem Jakubowski ze zrozumiaych wzgldw tym si nie chwali to wanie
on by jedn z osb, ktrym dzikowaa Maria Turlejska (ukasz Socha) za dostarczenie ma-
teriaw do listy osb skazanych na mier, opublikowanej w pracy Te pokolenia aobami
czarne. Skazani na mier i ich sdziowie 19441956, Warszawa 1986 (s. 90 i n.).
W kocu 1980 r. Jakubowski zosta przewodniczcym Komisji Zakadowej NSZZ Solidar-
no w AAN. Dziaalno w nadzorze uwiadomia mu, e osoba pracujca sprawnie moe
znacznie wicej zarobi, porzdkujc mao istotne akta w drugorzdnych instytucjach, ni wy-
konujc wane funkcje w archiwum centralnym. W 1984 r., gdy urodzia mu si crka, potrzeby
nansowe zaczy by na tyle istotne, e zdecydowa si na opuszczenie AAN. Przez nastpnych
sze lat jego dziaalno zawodowa przebiegaa dwutorowo. Egzystencj materialn zabez-
pieczaa praca w zakadzie usug archiwalnych spdzielni Wsplna Sprawa, przeksztaconej
w 1990 r. w Spk z o.o. Korektor. Jednoczenie pracowa nad doktoratem Dzieje sdownictwa
powszechnego w Polsce Ludowej w latach 19441950. Dysertacja napisana pod kierunkiem
prof. Janiny Zakrzewskiej zostaa obroniona przed rad naukow Instytutu Historii PAN, ktra
uchwa z 29 listopada 1990 r. nadaa Jakubowskiemu stopie doktora nauk humanistycznych
w zakresie historii. Obcienie prac zawodow nie pozwolio autorowi od razu przygotowa
jej do publikacji; ksika (po bardzo pochlebnej recenzji prof. Andrzeja Rzepliskiego) ukazaa
si dopiero po jego mierci (redakcja Wandy Chudzik i Ewy Dmowskiej).
Od lipca 1990 r., po objciu stanowiska ministra spraw wewntrznych przez Krzysztofa
Kozowskiego, do resortu zaczto przyjmowa osoby z zewntrz. Otrzymawszy propozycj
104
S
Y
L
W
E
T
K
I
podjcia pracy w Centralnym
Archiwum MSW, Jakubowski
bez wahania podj nowe zada-
nia od 20 sierpnia 1990 r. jako
zastpca dyrektora Centralne-
go Archiwum, a od 22 listopa-
da 1991 r. jako jego dyrektor.
W sierpniu 1990 r. CA MSW,
dziaajce tylko w dwuosobo-
wym, dyrektorskim skadzie,
faktycznie jeszcze nie istniao.
Pocztkowo praca polegaa wic
na kompletowaniu zaogi, zdoby-
waniu i wyposaaniu pierwszych
pomieszcze na akta. Gorzej
byo z samymi aktami; przepisy
o MSW, UOP i policji nie zawie-
ray jasnego podziau zasobu do-
tychczasowego MSW. Faktycznie do archiwum napyway nieliczne materiay skadane przez
odchodzcych funkcjonariuszy, istotniejsze dokumenty przekazali pracownicy, ktrzy pozo-
stali w samym ministerstwie. Znaleziono kilka worw zawierajcych papiery podarte, ale na
tyle niedbale, e mona byo je zoy i wanie ta praca zapocztkowaa dziaalno archi-
wum. W tym okresie Jakubowski wykonywa m.in. prace szeregowego pracownika, uczest-
niczc w zycznym przemieszczaniu akt Pracownik archiwum zaatwiajcy przydziay
wyposaenia dugo musia tumaczy odpowiedniemu urzdnikowi ministerstwa, e fartuchy
powinni otrzyma rwnie dyrektorzy.
Na pocztku dziaalnoci konieczne byo przygotowanie resortowych przepisw kancelaryj-
nych i archiwalnych (z wykazem akt) dla resortu. Jakubowskiemu, ktry kierowa tymi praca-
mi, udao si wzmocni pozycj Centralnego Archiwum przez rozszerzenie uprawnie kontroli
nad narastajcym zasobem pocztkowo uprawnienia te dotyczyy jedynie komrek samego
ministerstwa, z czasem zostay rozcignite na resort. W sytuacjach awaryjnych Jakubowski
pojawia si w tych archiwach osobicie. Bodaje przy okazji lustracji jedno z nich udzielio
odpowiedzi, e nie ma poszukiwanych akt. Dyrektor CA zjawi si w nim z fartuchem (co
wzbudzio sensacj) i w bardzo krtkim czasie odnalaz teczk, ktrej rzekomo nie byo.
Gwnym zadaniem stao si opracowanie przejtych archiwaliw. Centralne Archiwum
nie otrzymao dokumentacji operacyjnej; w jego zasobie znalazy si akta administracyjne
Ministerstwa Bezpieczestwa Publicznego, Komitetu ds. Bezpieczestwa i MSW, a take
przechowywane dotychczas przez resort akta z okresu midzywojennego. Poniewa ju ich
wstpny przegld wykaza interesujce materiay z lat 19181939, zrodzia si myl publi-
kacji rdowej. Pocztkowo zagadnieniami wydawniczymi zaj si pracownik archiwum,
ktry mia praktyczne dowiadczenie w tym zakresie. Jakubowski, ktry w tym czasie obj
ju stanowisko dyrektora, niebawem doprowadzi do powstania odrbnego Wydziau Wy-
dawniczego. Zaoono publikacj trzech serii wydawniczych obejmujcych rda z okresu
midzywojennego; materiay z lat wojny; akta powojenne.
Pierwsza publikacja rdowa, zatytuowana Komunikaty Informacyjne Komisariatu Rz-
du na m.st. Warszaw, ukazaa si w roku 1991. O wyborze zadecydoway zarwno wzgldy
Od prawej Grzegorz Jakubowski, Jan Nowak Jezioraski,
zastpca dyrektora CA MSW Jdrzej Tucholski
105
S
Y
L
W
E
T
K
I
merytoryczne by to zwarty, jednolity materia, dajcy zarazem szerokie spektrum polskiej
sceny politycznej po przewrocie majowym, jak te formalne (ale w tym czasie jeszcze bardzo
wane) nie byo potrzeby zastosowania procedury zdejmowania z akt klauzul tajnoci. Do
1996 r. ukazay si 4 tomy (9 zeszytw) tej serii, obejmujce lata 19261929. Duym zaintere-
sowaniem (dwa wydania: 1992, 1998) cieszyy si Obozy koncentracyjne OGPU w ZSRR.
Okresu powojennego dotycz dwie prace powicone wydarzeniom zwizanym z obcho-
dami milenijnymi 1966 r.
1
, kalendarium stanu wojennego
2
, a take Biuletyny Informacyjne
Ministerstwa Bezpieczestwa Publicznego z lat 19461948. Wydawanie tej serii kontynu-
owano w Instytucie Pamici Narodowej.
Grzegorz Jakubowski, bardzo zainteresowany popularyzacj wiedzy zgromadzonej w ak-
tach, nie zetkn si wczeniej z praktyk publikacji rdowych. Std jego stosunek do prac
Wydziau Wydawniczego: z jednej strony pomoc logistyczna, poszukiwanie znanych badaczy
(Antoni Dudek, Andrzej Paczkowski) jako konsultantw naukowych, staranny dobr kadr spo-
rd absolwentw historii i uatwianie im rozwoju zawodowego, z drugiej za w sprawach mery-
torycznych pozostawienie duej swobody naczelnikowi. Dao to dobre efekty nie tylko wydaw-
nicze; Irena Kustra-Marczak przygotowaa grup fachowcw, z ktrej par osb ju w IPN
nadal kompetentnie uczestniczy w przygotowywaniu publikacji rdowych. Jednoczenie
Jakubowski sam angaowa si w prace wydawnicze, nie ogranicza si do pisania wstpw,
lecz podj si np. w tomie Naznaczeni pitnem Ostaszkowa opracowywania biogramw.
Ta publikacja zwraca uwag na jeszcze jedno wane pole dziaania dyrektora CA MSW
pozyskiwanie materiaw dotyczcych losw ludnoci polskiej na wschodnich terenach
II Rzeczypospolitej i w ZSRS. Dziaalno w tym kierunku na pocztku lat dziewidziesi-
tych podj doradca ministra spraw wewntrznych, Jdrzej Tucholski, ktry wkrtce potem
tra do CA na stanowisko zastpcy dyrektora. Jakubowski, zachanny na akta, aktywnie
i z rozmachem do akcji tej wczy si sam, zaangaowa w ni archiwum, przekonywa do
niej kolejnych przeoonych.
Kontakty zagraniczne wyglday rnie; niekiedy ograniczay si do uzyskania jedno-
razowej zgody na pobyt w archiwach biaoruskich i litewskich (zarwno pastwowych, jak
te pozostajcych w gestii sub specjalnych), od roku 1996 byy regulowane umowami.
Z Biaorusi podpisano je na szczeblu Minister Spraw Wewntrznych RP Przewodniczcy
Komitetu Bezpieczestwa Publicznego RB, z instytucjami rosyjskimi (Centrum Gromadze-
nia Zbiorw Historyczno-Dokumentalnych, Centrum Rehabilitacji Oar Represji Politycz-
nych) i ukraiskimi (Archiwum Suby Bezpieczestwa Ukrainy) na szczeblu Centralnego
Archiwum MSW. Kontrahenci z Biaorusi, Rosji i Ukrainy zobowizywali si do przepro-
wadzenia kwerendy i sporzdzenia kserokopii z interesujcych stron polsk materiaw,
natomiast CA brao na siebie koszty wsplnych, dwujzycznych wydawnictw.
Efekt porozumie stanowi bardzo wane publikacje rdowe; spord wydanych do roku
2000 dziewiciu tomw (niektre ponad tysicstronicowe) dla przykadu mona wymieni
obok wspomnianej ju pozycji Naznaczeni pitnem Ostaszkowa. Wykazy jecw obozu ostasz-
kowskiego i ich rodzin (Warszawa 2000) tom Zachodnia Biaoru 17 IX 193922 VI 1941.
1
Uroczystoci milenijne 1966 roku. Sprawozdania urzdw spraw wewntrznych, Warszawa
1996, ss. 210+1, Obchody milenijne 1966 roku w wietle dokumentw Ministerstwa Spraw Wewntrz-
nych, Warszawa 1998, ss. 444+2.
2
Stan wojenny w Polsce. Kalendaria wydarze 13 XII 198131 XII 1982, Warszawa 1999,
ss. 564+1.
106
S
Y
L
W
E
T
K
I
Wydarzenia i losy ludzkie. Rok 1939 (Warszawa 1998) czy seri Polska i Ukraina w latach
trzydziestych i czterdziestych XX wieku. Nieznane dokumenty z archiww sub specjalnych.
Seri t zapocztkowa tom Polskie podziemie 19391941. Lww Koomyja Stryj Zoczw
(WarszawaKijw 1998), do ktrego sowo wstpne napisali prezydenci obu krajw.
Wsppraca polsko-ukraiska (do czasu odejcia z MSW stronie polskiej przewodniczy
Jakubowski) okazaa si najtrwalsza. Od 2001 r. miejsce CA MSW przejo Biuro Udostp-
niania i Archiwizacji Dokumentw IPN; w ubiegym roku ukaza si smy tom wspomnia-
nej serii Wielki terror. Operacja polska 19371938, w przygotowaniu jest tom dziewity.
Kontakty z archiwami Biaorusi, Litwy, Rosji i Ukrainy zaowocoway nie tylko publi-
kacjami, lecz rwnie zaoonym w 1996 r. w CA MSW zbiorem kserokopii dotyczcym
Polakw na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej i w ZSRS w latach 19181956, ktry
z czasem osign ponad 400 tys. stron i by na bieco porzdkowany. Po 2000 r. materiay
z lat 19391956 przej IPN; pochodzce z okresu midzywojennego Archiwum Akt No-
wych. Wczeniej (1998) na ich podstawie CA opublikowao opracowany przez Przemysawa
Romaniuka tom Spod Monte Cassino na Sybir. Deportacja byych onierzy Polskich Si
Zbrojnych na Zachodzie z Biaorusi, Litwy i Ukrainy w 1951 r., zawierajcy rda do niemal
zupenie nieznanych w Polsce faktw.
Trzeba podkreli trudnoci w zdobywaniu materiaw ze wschodu; aktywa negocjacyjne
strony polskiej nie byy due to my bylimy zainteresowani w pozyskiwaniu dokumentacji.
O sukcesie w znacznej mierze zadecydowaa umiejtno prowadzenia rozmw przez Jaku-
bowskiego, ale take jego pragmatyzm, skonno pjcia na kompromis (stanowiy go np.
tytuy niektrych tomw), gdy uatwiao to osignicie zasadniczego celu zdobycia (ksero-
kopii) dokumentw. By wyczulony na zmiany sytuacji w instytucjach, z ktrymi prowadzono
rozmowy, potra przekona przeoonych do zgody na bardziej dynamiczne (nieograniczane
machin biurokratyczn) dziaania, gdy zmienia si tam klimat na bardziej sprzyjajcy wsp-
pracy. Trzeba podkreli, e dyrektor wielokrotnie sam wyjeda na czele grupy prowadzcej
kwerendy w archiwach za wschodni granic, co nie zawsze byo zajciem przyjemnym. Na
przykad, bodaje po objciu kontroli granicy biaoruskiej przez pogranicznikw rosyjskich,
wracajca z kserokopiami ekipa zostaa przez nich na par godzin zatrzymana.
Wprawdzie Centralne Archiwum miao w MSW status departamentu, ale jego ranga
w hierarchii innych jednostek nie bya najwysza. Tym niemniej Jakubowski dziki przy-
miotom osobistym wyrobi sobie szczegln pozycj. By bodaje jedynym pracownikiem
na tak wysokim stanowisku, ktry przetrwa wszystkich ministrw, w dodatku zazwyczaj
nie ulegajc naciskom zatrudnienia osb protegowanych (panuje do powszechne przeko-
nanie, e w archiwum moe pracowa kady). W czerwcu 1993 r. zosta powoany na stano-
wisko przewodniczcego Komisji Dyscyplinarnej przy Ministrze Spraw Wewntrznych, by
te czonkiem innych komisji. Reprezentowa ministra podczas prac nad szeregiem ustaw,
ale jego udzia zaznaczy si wyranie w dwch wypadkach.
W pierwszej poowie lat dziewidziesitych Naczelna Dyrekcja Archiww Pastwowych
podja prb nowelizacji ustawy o narodowym zasobie archiwalnym. Projektodawcy znacz-
n wag przywizywali do rozcignicia kontroli NDAP na tzw. archiwa wydzielone, m.in.
CA MSW. Podczas rozmw Jakubowski wysun si na czoo przedstawicieli instytucji, ktre
skutecznie nie chciay do tego podporzdkowania dopuci. Waniejsz rol odegra Ja-
kubowski przy przygotowywaniu ustawy o IPN. Jej projekt powsta w otoczeniu ministra ds.
sub specjalnych, Janusza Paubickiego. Wiadomo byo, e w zamierzeniu autorw projekto-
wana instytucja powinna funkcjonowa niezalenie od pastwowej suby archiww. W trak-
107
S
Y
L
W
E
T
K
I
cie roboczych dyskusji nad projektem dyrektor CA MSW zwrci uwag, e jeden z zapisw
w praktyce da NDAP uprawnienia do kontroli IPN; tekst zosta poprawiony.
Trudno powiedzie, czy tylko ten fakt czy te do naturalne przeniesienie razem z ak-
tami, ktrych wikszo CA MSW miao przekaza do projektowanej instytucji, spowodo-
way, e Jakubowski otrzyma propozycj objcia stanowiska dyrektora Biura Udostpnia-
nia i Archiwizacji Dokumentw w IPN. Niewykluczone, e stosowne zamysy pojawiy si
wczeniej. Bowiem ju w kwietniu 1998 r. na prob Dyrektora Gwnej Komisji Badania
Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu prof. Witolda Kuleszy, za zgod przeoonych, jako
jedyna osoba z zewntrz uczestniczy w gruntownej kontroli archiwum tej instytucji, ktra
niebawem miaa wej w skad IPN.
Centralne Archiwum MSW byo jednostk niewielk, liczba jej pracownikw nie osigna
czterdziestu osb. Jakubowski mg ni kierowa rcznie. Obejmujc 1 padziernika 2000 r.
stanowisko dyrektora BUiAD, zetkn si wprawdzie z dobrze znanymi sobie zagadnieniami,
ale musia si zmierzy z problemami, przed ktrymi dotychczas nie stan. Przede wszystkim
naley przypomnie, e w tym czasie Instytut istnia waciwie jedynie na papierze. Praktycz-
nie nie dysponowa adnymi aktami, a co wicej, nie mia miejsca, eby je pomieci.
Kierownictwo BUiAD nie mogo powici si jedynie sprawom organizacyjnym; jako
formalny ju dysponent pozostajcej faktycznie w dotychczasowych instytucjach dokumen-
tacji musiao realizowa rnego rodzaju kwerendy, dla prokuratorw, Rzecznika Intere-
su Publicznego, obywateli, dla ktrych zblia si termin skadania wnioskw do Fundacji
Polsko-Niemieckie Pojednanie. Praktycznie oznaczao to potrzeb prowadzenia nieustan-
nej korespondencji z MSW, Urzdem Ochrony Pastwa itd., ale take wdraania procedury
zwizanej ze znoszeniem klauzul tajnoci. Niecierpliwia si szeroka grupa represjonowa-
nych, od dawna czekajcych na moliwo zapoznania si z dotyczcymi ich materiaami.
Dla nich naleao przygotowa chocia wzory wnioskw.
Podpisanie z genera-majorem Woodymyrem Pristajk, zastpc szefa SBU, decyzji o utworzeniu
grupy roboczej SBU i MSW, opracowujcej wydawnictwa rdowe kwiecie 1996 r.
108
S
Y
L
W
E
T
K
I
Kopoty w zarzdzaniu sprawiao rozproszenie zaogi (telefony komrkowe nie byy wtedy
jeszcze powszechne), urzdujcej w kilku miejscach; pracownicy, ktrzy trali do BUiAD
z CA MSW, zazwyczaj nie pamitaj daty przejcia, ale wiedz, e ta formalna nie pokry-
waa si z faktyczn, bowiem dugo jeszcze urzdowali w siedzibie ministerstwa. Problem
stanowio skompletowanie kadry; BUiAD pocztkowo otrzyma osiemdziesit etatw, potem
ich liczba znacznie wzrosa. Kierownictwo Biura uczestniczyo take w naborze kandyda-
tw do oddziaw terenowych. Duo czasu pochaniay te rutynowe sprawy administracyjne
szczeglnie czasochonne przy tworzeniu nowej instytucji jak zakupy sprztu, wydawanie
legitymacji, organizacja obiegu dokumentacji, ochrony informacji niejawnych.
Niewtpliwie za sukcesy BUiAD naley uzna przygotowanie formularzy wnioskw
osb pokrzywdzonych i tak organizacj ich wydawania i przyjmowania, by bya stosunko-
wo najmniej kopotliwa dla skadajcych je nierzadko starszych osb (w centrali, siedzibach
oddziaw, ale rwnie w niektrych miejscach poza nimi, ponadto take w placwkach dy-
plomatycznych i konsularnych za granic, przyjmowano rwnie nadesane poczt). W ci-
gu pierwszych szeciu miesicy urzdowania wykonano ponad 10 tys. kwerend. Kierowany
przez dr Krupsk zesp opracowa przepisy kancelaryjne i wykaz akt, przynajmniej for-
malnie przerywajc zwizane z obiegiem dokumentw partyzanckie dziaania z pierwszych
miesicy istnienia rmy.
Wsppraca z MSW ukadaa si dobrze; minister Marek Biernacki pozostawi Jakubow-
skiego na stanowisku swego doradcy, co umoliwio realizacj niektrych zada, jak kon-
tynuowanie wsppracy wydawniczej ze stron ukraisk czy te dokonywanie sprawdze
na rzecz Rzecznika Interesu Publicznego, do czego niezbdna bya kocwka PESEL, ktr
IPN jeszcze nie dysponowa. Przejto te zasb archiwalny i kartoteki dotychczasowego
CA MSW w maju 2001 r. byo ju prawie 15 km biecych akt.
Bardziej skomplikowane okazao si przejcie akt z UOP i WSI. Jakubowski zdawa so-
bie spraw, e najprawdopodobniej po wyborach parlamentarnych 2001 r. wadz przejmie
formacja powstaniu Instytutu przeciwna. Obawia si, e moe to skutkowa zmianami per-
sonalnymi w tyche instytucjach, a co za tym idzie nawet zablokowaniem przekazywania
akt. Dlatego w uchwale nr 9 Kolegium IPN z 24 sierpnia 2000 r., ktrej projekt faktycznie
przygotowa, znalazo si stwierdzenie, e w pierwszej kolejnoci naley przej akta ope-
racyjne, w tym dotyczce agentury, wanie z tych dwch instytucji. Kierowany przez pu-
kownika Zbigniewa Nowka UOP udzieli IPN daleko idcej pomocy, chocia Instytut cigle
nie dysponowa pomieszczeniami pozwalajcymi przyj akta o najwyszych klauzulach
tajnoci. Dlatego pierwszy dyrektor BUiAD skoncentrowa si na walce o jak najszybsze
zakoczenie remontu pomieszcze przewidzianych na magazyny archiwalne. Wizao si
z tym wiele zada znacznie wykraczajcych poza zakres obowizkw subowych.
Przepracowanie, stres (w przeddzie mierci przygotowywa si do rozmw zwizanych
z niedotrzymaniem terminw remontu) 5 czerwca 2001 r. spowodoway rozlegy zawa i zgon
przed budynkiem IPN. Bya to w najbardziej dosownym znaczeniu mier na posterunku.
Osignicia Grzegorza Jakubowskiego zostay uhonorowane odznaczeniami pastwo-
wymi: podczas pracy w MSW Brzowym i Zotym Krzyem Zasugi, pomiertnie Krzy-
em Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W grudniu 2001 r. jego imieniem nazwano
czytelni naukow BUiAD. Na wniosek wczesnego dyrektora Oddziau IPN w Krakowie,
Janusza Kurtyki, prezes IPN profesor Leon Kieres w lipcu 2002 r. ustanowi nagrod Kusto-
sza Pamici Narodowej im. Grzegorza Jakubowskiego, przyznawan za szczeglnie aktyw-
ny wkad w upamitnianie historii narodu polskiego w latach 19391989.
109
W
Y
D
A
R
Z
E
N
I
A
Kamiski chce zintensykowa dziaalno badawcz i edukacyjn Instytutu. Jednoczesnie
uwaa, e z powodu przedawnienia karalnoci wielu zbrodni komunistycznych stopniowo na-
ley wygasza dziaalno pionu ledczego Instytutu Pamici Narodowej. Przypomnia te, e
pion lustracyjny IPN sprawdza obecnie 5 tys. owiadcze lustracyjnych rocznie, a jest ich sto
kilkadziesit tysicy. Kandydat na prezesa Instytutu opowiada si za zmian procedury udostp-
niania archiww IPN, tak aby badacz mg sam wynajdywa potrzebne mu dokumenty (obec-
nie robi to pracownik IPN). Dotychczasowy dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN zamierza
te wprowadzi konkursy wyaniaj-
ce nowych pracownikw IPN.
Sejm RP 10 czerwca 2011 r.
powoa dr ukasza Kamiskiego
na stanowisko prezesa Instytutu.
W gosowaniu wzio udzia 388 po-
sw, za wyborem Kamiskiego za-
gosowao 372, przeciw byo omiu,
rwnie omiu wstrzymao si od
gosu, klub SLD nie wzi udziau
w gosowaniu.Vacat na stanowisku
prezesa IPN trwa od mierci Janusza
Kurtyki w katastroe smoleskiej.
SEJM POWOA PREZESA IPN
WARSZAWA, 10 CZERWCA
Po przesuchaniu czterech kandydatw na stanowisko prezesa IPN-KZpNP, czonkowie
Rady IPN w gosowaniu tajnym wyonili 31 maja kandydata na to stanowisko dr. ukasza
Kamiskiego. W gosowaniu wzili udzia wszyscy czonkowie dziewicioosobowej Rady.
Kamiski uzyska wymagan wikszo 5 gosw poparcia. Prezesa IPN na picioletni
kadencj powouje Sejm, za zgod Senatu, zwyk wikszoci gosw.
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
110
W
Y
D
A
R
Z
E
N
I
A
ukasz Kamiski, absolwent Uniwersytetu Wrocawskiego, by dyrektorem Biura Eduka-
cji Publicznej IPN, powoanym przez prezesa IPN Janusza Kurtyk w kwietniu 2009 r. Zaj-
muje si dziejami spoecznymi PRL. Stopie doktorski uzyska w 1999 r. na podstawie pracy
Formy pozainstytucjonalnego ywioowego oporu spoecznego w Polsce 19441948. Jego
zainteresowania badawcze koncentruj si wok problematyki opozycji i oporu spoecznego
wobec reimu komunistycznego w latach 19441989. Jest autorem m.in. monograi Strajki
robotnicze w Polsce w latach 19451948; Polacy wobec nowej rzeczywistoci 19441948.
Formy pozainstytucjonalnego, ywioowego oporu spoecznego; Drogi do wolnoci Zagbia
Miedziowego. Z inicjatywy Kamiskiego i pod jego redakcj zosta opublikowany fundamen-
talny wybr dokumentw z archiww wschodnioeuropejskich, pokazujcy reakcj krajw
bloku sowieckiego na kryzys 19801981 w Polsce (Przed i po 13 grudnia: pastwa bloku
wschodniego wobec kryzysu w PRL 19801982, t. 1-2). Wsplnie z dr. Grzegorzem Walig-
r wyda zbiory dokumentw dotyczcych dziaa organw bezpieczestwa PRL w latach
siedemdziesitych i osiemdziesitych (Solidarno Walczca w dokumentach; Kryptonim
Wasale: Suba Bezpieczestwa wobec Studenckich Komitetw Solidarnoci 19771980;
Kryptonim Pegaz: Suba Bezpieczestwa wobec Towarzystwa Kursw Naukowych 1978
1980. Wraz z Waligr redagowa te siedmotomowe, pomnikowe dzieo NSZZ Solidarno
19801989, bd ce najobszerniejsz syntez na temat Solidarnoci. Jest take wspautorem
jednej z najwaniejszych publikacji IPN Od niepodlegoci do niepodlegoci. Historia Polski
19181989.
AS
DZIE ONIERZY WYKLTYCH
WARSZAWA, 1 MARCA
W Centrum Edukacyjnym IPN Przystanek Historia im. Janusza Kurtyki odbya si pre-
zentacja albumu Brygady upaszki 19431952. 5. i 6. Brygada Wileska AK w fotogra-
i wydanego przez Oddzia IPN w Warszawie. W spotkaniu zorganizowanym w zwizku
z Narodowym Dniem onierzy Wykltych ktrego inicjatorem by .p. Janusz Kurtyka
udzia wzili wspautorzy albumu: Kazimierz Krajew-
ski i dr Tomasz abuszewski (trzecim jest dr Piotr Ni-
wiski). Gociem honorowym spotkania by Jzef Ban-
dzo Jastrzb onierz AK, jeden z ostatnich yjcych
podkomendnych legendarnego dowdcy z lat walki na
Podlasiu, Biaostocczynie i Pomorzu, wieloletni wizie
PRL. Licznie zgromadzeni gocie minut ciszy uczcili
pami onierzy Wykltych, po czym wysuchali dwch
kresowych utworw zespou De Press z pyty Mymy re-
belianci.
Autorzy opowiedzieli o historii powstania albumu i jego
bohaterach, za Jzef Bandzo podzieli si swoimi wspo-
mnieniami z okresu suby pod rozkazami mjr. Zygmunta
Szendzielarza upaszki. W czasie wystpie na ekranie
prezentowane byy zdjcia jego onierzy. Spotkanie zgro-
madzio wielu uczestnikw reprezentujcych rne grupy
111
W
Y
D
A
R
Z
E
N
I
A
wiekowe, w tym harcerzy oraz
przedstawicieli Grupy Historycz-
nej Zgrupowanie Radosaw.
Album o brygadach upasz-
ki to historia dziewicioletnich
walk z Niemcami, Litwinami,
Sowietami i ich komunistycz-
nymi zausznikami na polach
Wileszczyzny, Biaostocczy-
zny, Podlasia, Kaszub, Warmii
i Mazur. Setki unikalnych zdj
pokazuj prawdziw epopej
dwch najbardziej zasuonych
oddziaw polskiego powojennego podziemia niepodlegociowego 5. i 6. Brygady Wile-
skiej AK (wiele spord nich opatrzy komentarzami ppor. Henryk Wieliczka Lufa, autor
publikowanego w albumie dziennika z lat 19461948). Album to historia oddziaw, kt-
re wbrew przeciwnociom losu i kalkulacjom politycznym, przez wiele lat konsekwentnie
prowadziy otwart walk z wrogami Pastwa Polskiego, dajc wiadectwo gbokiego pa-
triotyzmu i przywizania do tradycji niepodlegociowej. To wreszcie historia wyjtkowych
ludzi, w wikszoci bardzo modych, pochodzcych z Wileszczyzny i Podlasia, zwizanych
wsplnot ideow i prawdziwym braterstwem broni. Ludzi, ktrzy za wierno Ojczynie
gotowi byli zapaci cen najwysz. Album ten jest wyrazem hodu za ich oar.
IS
ZBRODNIA KATYSKA PAMITAMY
WARSZAWA, 4 MARCA
Biuro Edukacji Publicznej IPN zorganizowao sesj popularnonaukow Zbrodnia Katy-
ska. Mechanizm konsekwencje pami, ktra odbya si w Centrum Edukacyjnym IPN.
Sekretarz Rady Ochrony Pamici Walk i Mczestwa Andrzej Krzysztof Kunert przed-
stawi temat: Zbrodnia Katyska na tle sowieckiej polityki represyjnej po 17 wrzenia 1939 r.
Referat na temat sowieckich komisji Krugowa i Mierkuowa oraz Burdenki, ktre powstay
po to, by udowodni, e to Niemcy wymordowali polskich ocerw, wygosi Witold Wa-
silewski, za o propagandzie III Rzeszy dotyczcej Katynia mwi Piotr ysakowski. Dwie
Listy: Ukraiska i Biaoruska to temat wystpienia Sawomira Kalbarczyka, za Krzysztof
Persak zaj si zagadnieniem ekshumacji oar Zbrodni Katyskiej. O yciu i mierci w su-
bie Rzeczypospolitej generaw Stanisawa Hallera, Konstantego Plisowskiego, Franciszka
Sikorskiego oraz braci Herzogw mwili Maciej uczkowski i Przemysaw Wywia. Kolejny
z prelegentw Przemysaw Gasztold-Se przypomnia, e w PRL ci, ktrzy gosili prawd
o Katyniu i o ni si upominali, byli represjonowani. Cykl wykadw zamkno wystpienie
Leszka Rysaka, uczestnika i wsporganizatora Motocyklowego Rajdu Katyskiego.
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
Fot. P. ycieski
112
W
Y
D
A
R
Z
E
N
I
A
ALBUM O NZS
WARSZAWA, 8 MARCA
Wrd najnowszych publikacji wydanych przez IPN znalaz si album historykw z Od-
dziau IPN w Krakowie Niezalene Zrzeszenie Studentw 19801989. Obrazy. Zrzeszenie to
zawizao si we wrzeniu 1980 r. (17 lutego b.r. mina trzydziesta rocznica jego rejestracji)
w odpowiedzi na sierpniowe strajki robotnicze; uznano je za swego rodzaju odpowiednik
NSZZ Solidarno w rodowisku studentw.
Prezentacja albumu, ktrej towarzyszy panel dyskusyjny, odbya si w Centrum Eduka-
cyjnym IPN, w rocznic pierwszego oglnopolskiego protestu rodowiska akademickiego
w marcu 1968 r. W panelu udzia wzili: dr hab. Jacek Czaputowicz byy dziaacz opozycji,
obecnie dyrektor Krajowej Szkoy Administracji Publicznej; dr Marek Lasota byy dziaacz
NZS, dyrektor Oddziau IPN w Krakowie; Grzegorz Schetyna byy dziaacz NZS, marsza-
ek Sejmu RP oraz Maciej Zakrzewski.
WOK BIULETYNU INFORMACYJNEGO
WARSZAWA, 17 MARCA
Spotkanie Klubu Historycznego im. gen. Stefana Roweckiego Grota z sekretarzem re-
dakcji konspiracyjnego Biuletynu Informacyjnego prof. dr hab. Mari Straszewsk odby-
o si w Centrum Edukacyjnym IPN. Rozmow poprowadzi prof. dr hab. Tomasz Szarota
(Instytut Historii PAN). Podczas okupacji
Maria Staszewska Anna naleaa do Zwiz-
ku Walki Zbrojnej, nastpnie do Armii Krajo-
wej, dziaaa w Szarych Szeregach. W latach
19401944 penia funkcj sekretarza redakcji
Biuletynu Informacyjnego, od 1942 r. bya
take sekretarzem Biura Informacji i Propa-
gandy Komendy Gwnej Armii Krajowej.
Uczestniczya w Powstaniu Warszawskim. Po
powstaniu przebywaa w obozie jenieckim.
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
113
W
Y
D
A
R
Z
E
N
I
A
DEBATA: MODZI O SOLIDARNOCI
WARSZAWA, 24 MARCA
Do prowadzonej przez Antoniego Dudka dyskusji nt. Solidarnoci zaproszono troje hi-
storykw modego pokolenia: Justyn Baejowsk, Tomasza Kozowskiego, Jana Olaszka,
ale take historyka Wojciecha Polaka oraz dziennikarza Andrzeja Kaczyskiego, ktrzy byli
wiadkami wydarze w 1980 r. Medialny patronat nad debat obj Tygodnik Solidarno.
Jestemy pierwszym pokoleniem historykw, ktre nie pamita okresu Solidarnoci,
ktre nie pamita tego, co dziao si w latach osiemdziesitych mwia Justyna Baejow-
ska, autorka Papierowej rewolucji, ksiki o drugim obiegu wydawniczym.
Dyskutanci zgodzili si, e modym historykom moe lepiej powie si sztuka przekra-
czania granic zakrelonych przez mity dotyczce tego wielkiego ruchu spoecznego w latach
osiemdziesitych. Bo chocia przypomnia prof. Polak historyk, jako czowiek, ma pra-
wo w micie uczestniczy, to jednak jako uczony ma te obowizek penego opisu zjawisk,
faktw i biograi. Zwrcono te uwag, e historycy powinni zaj si trudnymi tematami,
jak: walka o przywdztwo w zwizku, nansowanie zagraniczne oraz stopie inltracji przez
bezpiek struktur Solidarnoci. Dyskusja w Centrum Edukacyjnym IPN zgromadzia wielu
czonkw i sympatykw NSZZ Solidarno.
HOLENDERSKI PROGRAM
DZIEDZICTWO WOJNY
WARSZAWA, 30 MARCA
Holenderskie Ministerstwo Zdrowia, Opieki Spoecznej i Sportu uruchomio w 2007 r.
program majcy na celu zachowanie wanych dokumentw dotyczcych II wojny wiatowej
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
114
W
Y
D
A
R
Z
E
N
I
A
oraz udostpnienie ich historykom oraz wszystkim, ktrzy chc podtrzyma pami o wojnie.
Program ten zosta przedstawiony podczas midzynarodowej konferencji naukowej: Pro-
gram Dziedzictwo wojny. Jak Holandia chroni wane rda z czasw II wojny dla przy-
szych pokole teraz i w przyszoci, zorganizowanej w Centrum Edukacyjnym IPN przez
iH, IPN oraz wspomniane ju holenderskie ministerstwo.
Holenderscy prelegenci stwierdzili, e o fundusze z rzdowego programu mogy ubie-
ga si rne organizacje spoeczne. Przyznano 221 grantw na projekty digitalizacji rde,
zbierania relacji wiadkw i cyfrowej rekonstrukcji rde, dotyczcych zwaszcza wydarze
regionalnych oraz tematw badawczo zaniedbanych. Powstao kilka duych narodowych
zbiorw rde, dostpnych za darmo w internecie. Program zakoczono w 2010 r. O archi-
wum cyfrowym IPN mwi Andrzej Pieczynko, za o digitalizacji zasobw archiwalnych IH
Agnieszka Reszka.
CHOPI WOBEC YDW
WARSZAWA, 31 MARCA
Podczas spotkania zorganizowanego w Centrum Edukacyjnym IPN przez Muzeum Histo-
rii Polskiego Ruchu Ludowego oraz IPN zaprezentowano portal internetowy ycie za ycie
oraz ksik Sawomira Maki Polski ruch ludowy wobec ydw (18951939).
Portal jest czci realizowanego przez IPN oraz Narodowe Centrum Kultury projektu
ycie za ycie, upowszechniajcego wiedz o Polakach, ktrzy pomagajc ydom w cza-
sie II wojny wiatowej naraali ycie wasne i swoich bliskich. W ramach projektu wyda-
wane s pakiety edukacyjne dla nauczycieli, powstaj plakaty, lmy dokumentalne i spoty
telewizyjne. Pracownicy IPN oraz Naczelnej Dyrekcji Archiww Pastwowych realizuj
kwerendy do naukowego projektu Index. Pamici Polakw zamordowanych i represjono-
wanych przez hitlerowcw za pomoc ydom. Ukazuj si take publikacje powicone tej
tematyce. Instytut zainicjowa seri Kto ratuje jedno ycie. Informacje o tych przedsiwzi-
ciach, jak rwnie o uhonorowanych Medalem Sprawiedliwy wrd Narodw wiata oraz
innych cichych bohaterach, nieznanych opinii publicznej, s zamieszczane na portalu.
Ksika Sawomira Maki to przede wszystkim precyzyjna analiza relacji pomidzy y-
dami a politycznymi ugrupowaniami chopskimi. Odpowiada na pytania: jaki by stosunek
ruchu ludowego do ydw, jakie czynniki zewntrzne i wewntrzne go stymuloway i jaki by
wpyw aktualnych wydarze na postaw ludowcw wobec ydw?
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
115
W
Y
D
A
R
Z
E
N
I
A
IV KATYSKI MARSZ CIENI
WARSZAWA, 3 KWIETNIA
Katyski Marsz Cieni
ju po raz czwarty prze-
szed ulicami Warszawy.
Wyruszy spod Muzeum
Wojska Polskiego, przez
Stare Miasto, pod pomnik
Polegych i Pomordowa-
nych na Wschodzie. Ide
marszu jest przypomnienie
i uczczenie polskich onie-
rzy, policjantw, duchow-
nych i wszystkich jecw
wojennych zamordowanych
w 1940 r. w Katyniu, Char-
kowie i Miednoje na polece-
nie najwyszych wadz ZSRS. W marszu wzio udzia ponad 200 czonkw grup rekon-
strukcyjnych w historycznych mundurach Wojska Polskiego, Policji Pastwowej, Korpusu
Ochrony Pogranicza i... NKWD. W rekonstrukcji bray te udzia dzieci i kobiety w ubraniach
z epoki. Na postojach wyczytywano nazwiska z listy katyskiej oraz przedstawiano sceny
rewizji i krpowania rk. Inscenizacja historyczna pokazywaa jak byli traktowani polscy
onierze wzici do niewoli przez Sowietw. Przed kolumn jenieck jecha oryginalny so-
wiecki samochd NKWD, tzw. czornyj woron (ptak zwiastujcy nieszczcie). Tak nazywano
charakterystyczny samochd, ktrym NKWD transportowao jecw. Marszowi asystowali
ze sztandarem motocyklici Midzynarodowego Rajdu Katyskiego. Za kolumn rekonstruk-
torw szo ok. tysica warszawiakw. Na trasie przemarszu panowa nastrj powagi, wielu
ludzi miao zy w oczach. Przy wsparciu Narodowego Centrum Kultury IV Katyski Marsz
Cieni zorganizowaa Grupa Historyczna Zgrupowanie Radosaw razem z Instytutem Pa-
mici Narodowej. Patronat honorowy obj Komitet Katyski i Fundacja Golgota Wschodu.
JW
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
Fot. P. ycieski
116
W
Y
D
A
R
Z
E
N
I
A
AUTORYTET W CZASACH TRUDNYCH
WARSZAWA, 5 KWIETNIA
Celem konkursu W ka-
lejdoskopie pamici Pol-
ska i Polacy w latach 1939
1989. Edycja I: Autorytet
w czasach trudnych byo
zainteresowanie uczniw
najnowsz histori Polski,
ze szczeglnym uwzgld-
nieniem dziejw rodziny
oraz historii lokalnej i regio-
nalnej. Przystpio do niego
ponad 2 tys. uczniw szk
gimnazjalnych z caej Pol-
ski. Przebieg konkursu by
trzyetapowy. W pierwszym etapie (szkolnym) zadaniem uczniw byo rozwizanie testu,
przesanego przez organizatorw konkursu, z pytaniami dotyczcymi historii Polski w latach
19391989. Wysoki puap 70 proc. prawidowych odpowiedzi przekroczyo 842. uczniw
z caej Polski. W etapie drugim (regionalnym) uczestnicy przedstawiali prac pisemn,
ukazujc wybran osob kogo z najbliszego rodowiska na tle wanych dla Polski wy-
darze spoeczno-historycznych, wraz z uzasadnieniem wyboru. Bohaterami prac konkurso-
wych s rzeczywiste autorytety, prawdziwi nauczyciele ycia. Ich losy zostay pokazane na
tle trudnych czasw z przeszoci Polski. Etap trzeci, ktry uroczycie zakoczy si 5 kwiet-
nia 2011 r. w Warszawie, wymaga od uczestnikw konkursu przedstawienia komisji konkur-
sowej rezultatw wasnej pracy. Wzio w nim udzia 65. najlepszych uczestnikw konkursu.
Zwyciy Szymon Inglot z Gimnazjum nr 2 im. Ignacego ukasiewicza w Jale, ktry swoj
prac powici dowdcy Obwodu Jaso AK Jzefowi Modrzejewskiemu Lisowi. Konkurs
zorganizowao przez Biuro Edukacji Publicznej IPN we wsppracy z Mazowieckim Kurato-
rium Owiaty. Honorowym patronatem konkurs objli: marszaek Sejmu Grzegorz Schetyna,
minister Edukacji Narodowej Katarzyna Hall, p.o. prezesa IPN dr Franciszek Gryciuk.
AZ
KOBIETY-OPOZYCJONISTKI
WARSZAWA, 78 KWIETNIA
Udzia kobiet w oporze spoecznym i opozycji politycznej w Polsce w latach 19441989
to temat konferencji midzynarodowej zorganizowanej przez IPN w Centrum Edukacyjnym
w Warszawie. Prelegenci i uczestnicy dyskusji przypomnieli, e Polki aktywnie przeciw-
stawiay si polityce wyznaniowej peerelu, uczestniczyy w opozycji lat siedemdziesitych,
strajkach, ruchu Solidarnoci i w podziemiu lat osiemdziesitych. O udziale kobiet w opo-
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
117
W
Y
D
A
R
Z
E
N
I
A
rze i opozycji w okresie powojennym w innych krajach komunistycznych mwili gocie
z Wgier, Litwy, otwy, Czech, Rumunii i Niemiec. Wszdzie dowiadczenia kobiet byy
podobne. Pod koniec wojny i tu po wojnie staway si oarami przemocy seksualnej na ma-
sow skal, zwaszcza ze strony onierzy sowieckich. W okresie powojennym wiele kobiet
w Polsce, m.in. onierzy AK trao do wizie komunistycznych, gdzie podobnie jak
mczyni byy poddawane rnorakim represjom. Pniej wystpoway przeciw kolektywi-
zacji rolnictwa, bray udzia w strajkach (w Polsce m.in. w yrardowie w latach 19451951
i w latach osiemdziesitych), walczyy o nowe kocioy, a nade wszystko chroniy rodzin
przed totalitaryzmem komunistycznego pastwa.
KOBIETY Z RAVENSBRCK
WARSZAWA, 8 KWIETNIA
W Senacie odbya si konfe-
rencja Odzyska z niepamici
w 66. rocznic wyzwolenia
kobiecego obozu koncentra-
cyjnego w Ravensbrck,
zorganizowana przez senack
Komisj Praw Czowieka, Pra-
worzdnoci i Petycji, Funda-
cj na Rzecz Kobiet Ja kobie-
ta, Fundacj Mecenat sztuki
we wsppracy z IPN oraz
Rad Ochrony Pamici Walk
i Mczestwa. Konferencji to-
warzyszya wystawa fotograi
Moniki Bajkowskiej, przedstawiajcych kobiety ocalae z obozu. W spotkaniu wzili udzia
parlamentarzyci, przedstawiciele instytucji pastwowych, samorzdowych oraz organiza-
cji pozarzdowych. Gomi honorowymi byy kobiety z Klubu Byych Jecw Obozu Kon-
centracyjnego dla Kobiet Ravensbrck. Wystpiy bye winiarki tego niemieckiego obozu:
Wanda Ptawska, Alicja Gawlikowska, Alicja Kubecka i Krystyna Zajc.
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
118
W
Y
D
A
R
Z
E
N
I
A
PAMITAMY
WARSZAWA, 12 KWIETNIA
W kociele Wszystkich witych odprawiona zostaa Msza w. za p. Janusza Kurtyk,
prezesa IPN oraz Janusza Kurskiego, wiceprezesa IPN, ktrzy zginli w katastroe smole-
skiej 10 kwietnia 2010 r. Cztery dni wczeniej, 8 kwietnia, w krakowskim kociele Reforma-
tw zostaa odprawiona Msza w. za Janusza Kurtyk. Tam te Zuzanna Kurtyka z synami
odsonia tablic pamitkow.
PRZEGLD FILMOWY: ECHA KATYNIA
WARSZAWA, 1315 KWIETNIA
W ramach przegldu, zorganizowa-
nego przez Biuro Edukacji Publicznej
IPN w Centrum Edukacyjnym Przy-
stanek Historia im. Janusza Kurtyki,
zaprezentowano cztery lmy. Projek-
cjom towarzyszyy dyskusje panelowe
z udziaem osb prezentujcych rne
opinie oraz dowiadczenia. Pierwsze-
go dnia pokazano lmy dokumentalne:
17 dni wrzenia (re. Jzef Gbski)
oraz ledztwo w Miednoje (re. Anna
Pietraszek). Zebrani z zainteresowa-
niem wysuchali dyskusji panelowej, w ktrej wzili udzia: dr hab. Aleksiej Pamiatnych
(Stowarzyszenie Memoria), Anna Pietraszek (BEP IPN), Wanda Zadrona (crka Piotra
Krahelskiego, polskiego ocera zamordowanego w Katyniu) oraz Micha rawski (konsul
RP w Moskwie w latach 19901996). Szczeglne wraenie na publicznoci zrobio wystpie-
nie Wandy Zadronej, ktra opowiedziaa o swoich tragicznych dowiadczeniach z okresu II
wojny wiatowej. Drugiego dnia wywietlono lm Czekista (re. Aleksander Rogokin). Film
ukazuje bezwzgldno oraz okruciestwo sowieckiej policji politycznej (Czeka). W dyskusji
uczestniczyli: red. Krystyna Kurczab-Redlich (wieloletnia korespondentka polskich mediw
w Rosji), prof. dr hab. Wodzimierz Marciniak (w latach 19921997 radca w Ambasadzie
RP w Moskwie i czonek Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych), prof. dr hab. Wojciech
Materski (dyrektor Instytutu Studiw Politycznych PAN i czonek Polsko-Rosyjskiej Gru-
py ds. Trudnych) oraz red. Mikoaj Wojciechowski (krytyk lmowy). Dyskusj rozpocz
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
119
W
Y
D
A
R
Z
E
N
I
A
red. Wojciechowski, ktry wyjani, dlaczego lm ten jest w Polsce zupenie nieznany, cho-
cia zosta nakrcony dwadziecia lat temu. Mwiono te o strukturze sowieckiego systemu
represji i stanie wiedzy spoeczestwa rosyjskiego na temat Katynia. W ostatnim dniu prze-
gldu pokazano dokument fabularyzowany The Ofcers Wife (ona Ocera). Jego reyserem
jest Piotr Uzarowicz, Amerykanin polskiego pochodzenia i wnuk Mieczysawa Uzarowicza,
ocera pochowanego w Miednoje. Film powsta w 2010 r. Przedstawia nie tylko dramat oar
Zbrodni Katyskiej, ale take ich rodzin. Po projekcji odbya si dyskusja panelowa, w kt-
rej wzili udzia: Piotr Uzarowicz, prof. dr hab. Jadwiga Staniszkis (Instytut Studiw Po-
litycznych PAN), red. Rafa Ziemkiewicz oraz dr Tomasz ukowski (socjolog i politolog).
Uzarowicz opowiedzia o pracy nad swoim lmem, natomiast inni panelici skupili si na
zagadnieniu, czy i w jakim stopniu tragedia smoleska wpyna na stan wiedzy Polakw
o Zbrodni Katyskiej. ukowski potwierdzi, e badania socjologiczne wykazay, i taki pro-
ces rzeczywicie si dokona.
KW
JANUSZ KURTYKA RZECZYPOSPOLITEJ
HISTORYK I URZDNIK
KONFERENCJA NAUKOWA W KRAKOWIE, 1516 KWIETNIA
Min ju ponad rok od tragedii smoleskiej, w ktrej Polska stracia wiele wybitnych
osb. W ich gronie by Janusz Kurtyka, prezes IPN, znawca dziejw Polski, w tym szczegl-
nie I Rzeczypospolitej. Krakowski Oddzia IPN wyda wraz ze Stowarzyszeniem Spoecz-
no-Kombatanckim Zrzeszenie Wolno i Niezawiso w 2010 r. specjalny numer Zeszy-
tw Historycznych WiN-u. Znalazo si w nim kilkadziesit artykuw naukowych z historii
najnowszej, a trzy gwne byy powicone Januszowi Kurtyce
1
. W gronie pracownikw IPN
krya jednak idea, aby przygotowa publikacj, ktrej on byby bohaterem. Zanim przyst-
piono do jej realizacji, IPN otrzyma tak propozycj z zewntrz. Okazao si, e rodowisko
1
F. Musia, Janusz Marek Kurtyka (19602010), Zeszyty Historyczne WiN-u. Historia i pami.
Ksiga dedykowana Januszowi Kurtyce 2010, nr 3233, s. 938; Bibliograa prac Janusza Kur-
tyki, oprac. W. Bukowski, W. Frazik, F. Musia, Zeszyty Historyczne WiN-u. Historia i pami.
Ksiga dedykowana Januszowi Kurtyce 2010, nr 3233, s. 3952; Bibliograa wywiadw prasowych
i ocjalnych wypowiedzi Janusza Kurtyki z lat 20002010 oprac. P. Gajewski, Zeszyty Historyczne
WiN-u. Historia i pami. Ksiga dedykowana Januszowi Kurtyce 2010, nr 3233, s. 5359.
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
120
W
Y
D
A
R
Z
E
N
I
A
mediewistyczne planuje nie tylko druk specjalnej ksigi pamitkowej, zawierajcej artykuy
z historii redniowiecza, ale rwnie chciaoby omwi dokonania Janusza Kurtyki jako ba-
dacza dawnych dziejw Polski
2
. Mediewici uznali, e dobrze byoby, aby taka konferencja
omwia take osignicia Janusza Kurtyki jako historyka dziejw najnowszych oraz jego
aktywno publiczn. Jest bowiem dobrym zwyczajem rodowiska historykw, kultywowa-
nym od wielu lat, szczeglnie przez badaczy skupionych wok Polskiego Towarzystwa Hi-
storycznego, aby rok po mierci wspomina w formie naukowej wybitnych przedstawicieli
swego cechu. Tym razem inicjatorem by prof. Stanisaw A. Sroka, dyrektor Instytutu Historii
UJ i znany mediewista, a zarazem przez wiele lat bliski kolega Janusza Kurtyki. Profesor
Sroka zaangaowa nie tylko swj Instytut oraz IPN, ale take Instytut Historii PAN, Instytut
Historii Uniwersytetu Pedagogicznego, Stowarzyszenie NZS 80, Koo Naukowe History-
kw Studentw UJ, a take Zuzann Kurtyk, wdow po p. Januszu Kurtyce.
Gdy wstpnie przeanalizowano dokonania prof. Kurtyki, okazao si, e prowadzi dzia-
alno na tak wielu polach, i dla jej omwienia potrzeba dwch dni.
Pierwszy dzie konferencji (spot-
kanie odbywao si w Auli Wincente-
go Danka na Uniwersytecie Pedago-
gicznym) by powicony Januszowi
Kurtyce jako badaczowi dziejw Pol-
ski w wiekach od XI do XVII. Ponad
dwustu suchaczy zgromadzonych
w auli przywitali: prof. Zdzisaw Noga
(dyrektor Instytutu Historii UP), prof.
Stanisaw A. Sroka, Waldemar Bu-
kowski (kierownik Pracowni Sowni-
ka Historyczno-Geogracznego Maopolski Instytutu Historii PAN) oraz dr Franciszek Gry-
ciuk (p.o. prezesa IPN). Zaprezentowano referaty: Waldemara Bukowskiego Janusz Kurtyka
badacz dziejw Polski redniowiecznej i wczesno nowoytnej; dr. Franciszka Sikory Udzia
Janusza Kurtyki w pracach nad Sownikiem historyczno-geogracznym woj. krakowskiego
w redniowieczu i jego studia nad dziejami osadnictwa; prof. Tomasza Jurka Historia spo-
eczna w badaniach Janusza Kurtyki; prof. Jerzego Sperki Theatrum politicum jako przed-
miot bada Janusza Kurtyki; prof. Zdzisawa Budzyskiego Podole w dorobku i projektach
badawczych Janusza Kurtyki; dr. Witalija Michaowskiego Badania Janusza Kurtyki nad Po-
dolem na tle nowszej historiograi ukraiskiej. Maciej Wilamowski swj referat O warszta-
cie badawczym Janusza Kurtyki poczy z prezentacj pomiertnie opublikowanej ksiki
Janusza Kurtyki Podole w czasach jagielloskich 13941572. Pozycja wydana przez Towa-
rzystwo Naukowe Societas Vistulana zawiera nie tylko przedruk artykuw rozproszonych
w polskich oraz zagranicznych periodykach naukowych, ale take du cz materiaw
przygotowywanych do druku przez Janusza Kurtyk, a po jego mierci opracowywanych
wpierw przez p. prof. Stanisawa Szczura, a nastpnie Macieja Wilamowskiego
3
. Z rnych
wzgldw nie zaprezentowano referatw prof. Jzefa Wroniszewskiego Genealogia i biogra-
styka w badaniach Janusza Kurtyki oraz Mariusza Machyni i dr. Mariana Wolskiego Projekt
2
Mediewistyczna ksiga pamitkowa ukae si prawdopodobnie pod koniec 2011 r.
3
J. Kurtyka, Podole w czasach jagielloskich 13941572, oprac. M. Wilamowski, przedmowa
P. Kurtyka, Krakw 2011.
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
121
W
Y
D
A
R
Z
E
N
I
A
badawczy Zapomniane pomniki
cywilizacji europejskiej. Zesp
ksig ziemskich i grodzkich w za-
sobie Centralnego Pastwowego
Historycznego Archiwum w Ki-
jowie. Dotychczasowy dorobek
zespou i perspektywa prac.
Janusz Kurtyka by wybitnym
historykiem z wzorcowo opano-
wanym warsztatem; nie ba si
wytycza nowych kierunkw
badawczych oraz stosowa nowych metod. Podkrelali to nie tylko referenci, ale take oso-
by biorce udzia w dyskusji, w tym m.in. prof. Feliks Kiryk oraz prof. Cezary Kuklo. Nie
obyo si take bez przypomnienia wielu anegdot. Jedna z nich dotyczya doktoratu Janusza
Kurtyki; maszynopis pracy by niewyobraalnie obszerny i z tego powodu promotor prof.
Antoni Gsiorowski mia opory, aby j przyj. Po kilku dniach jednak zadzwoni do dokto-
ranta i wykrzykn: ale ona jest doskonaa!. Kilka osb przyznao take, e Janusz Kur-
tyka niechtnie znosi krytyk niektrych swoich hipotez. Profesor Sperka opowiedzia, e
po napisaniu przez niego polemicznego artykuu, Janusz Kurtyka, gdy spotkali si na jednej
z konferencji, stara si przez pewien czas go nie zauwaa, stosunki szybko jednak wrciy
do normy. Podczas konferencji stwierdzono rwnie, e prof. Kurtyka, bdc pewny swoich
ustale, potra broni ich z wielk konsekwencj. W rodowisku mediewistycznym z uwag
bya ledzona jego ywa dyskusja z prof. Jarosawem Nikodemem m.in. o tym, czy jeden
z przedstawicieli rodu Tczyskich peni funkcj wicekrla za czasw Wadysawa Jagiey.
Toczono j przez kilka lat na amach Rocznikw Historycznych.
Tego samego dnia po poudniu, w Auli im. ks. Jzefa Tischnera w Instytucie Historii UJ,
odbya si dedykowana Januszowi Kurtyce konferencja studencka zorganizowana przez Koo
Naukowe Historykw Studentw UJ oraz Studenckie Koo Naukowe Historykw UP w Kra-
kowie. Referaty z zakresu mediewistyki i dziejw najnowszych przedstawili: Marek Mro-
czek Szachy w redniowieczu. Kultura, nauka i ycie codzienne; Diana Griszan Dziaalno
Jzefy Petriczek w krakowskim Okrgu WiN; Piotr Magiera Powojenna dziaalno 5. Bry-
gady Wileskiej heroiczna walka czy przejaw brawury?; Krzysztof Kloc Marksistowskie
interpretacje, czyli II Rzeczpospolita oczami Polski Ludowej; Dominika Jasiak Procesy karne
uczestnikw protestw spoecznych w Marcu 1968 r. w Krakowie; Kamil Ruszaa Nielegalna
budowa kociow na terenie diecezji przemyskiej w okresie PRL: przykad Glinika Polskiego
w wietle niepublikowanych materiaw; Joanna Mrugaa Czwarty kumpel krtka opowie
o Staszku Pietraszce.
Dzie zakoczya Msza w. pod przewodnictwem ksidza dr. Lucjana Bielasa w kociele
w. Marka. piewa chr Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawa II. Mocne i aktualne kazanie
o proroku Jeremiaszu wygosi ks. prof. Jzef Marecki. Po Mszy w. wspomnieniami o Ja-
nuszu Kurtyce podzielili si jego najblisi wsppracownicy: m.in. z okresu studiw prof.
Andrzej Nowak; z okresu sprawowania przez niego funkcji dyrektora Oddziau IPN w Kra-
kowie w latach 20002005 i prezesa IPN Dorota Koczwaska-Kalita, dyrektor Sekretariatu
Prezesa IPN. Wiele nowych informacji mona byo usysze szczeglnie od Waldemara Bu-
kowskiego, najbliszego kolegi prof. Kurtyki w latach osiemdziesitych i dziewidziesi-
tych (obaj pracowali w PAN i razem startowali w wyborach parlamentarnych).
Fot. P. ycieski
122
W
Y
D
A
R
Z
E
N
I
A
Drugi dzie konferencji roz-
poczto Msz w. w Kolegiacie
Akademickiej w. Anny w Kra-
kowie; sprawowa j ks. infuat
Wadysaw Gasido. Homili
wygosi ks. prof. Jzef Marecki.
Po Eucharystii uczestnicy obrad
przeszli do Audytorium Maxi-
mum UJ.
Tego dnia omwiono dorobek
prof. Kurtyki z zakresu najnow-
szych dziejw Polski oraz jego
aktywno w yciu pub-
licznym. Licznie zgro-
madzonych goci (prawie
300 osb) powitali: go-
spodarz miejsca prof.
Stanisaw Sroka, Zuzanna
Kurtyka i Jan Baster (za-
stpca dyrektora Oddziau
IPN w Krakowie). Ko-
lejne referaty z ktrych
wikszo miaa charakter
biograczny wygosili:
dr Janusz Pezda Janusz
Kurtyka dziaacz Koa
Naukowego Historykw Studentw
UJ i Niezalenego Zrzeszenia Stu-
dentw UJ; Kazimierz Krajewski
Janusz Kurtyka stranik pami-
ci onierzy Wykltych; dr Filip
Musia Janusz Kurtyka redaktor
Zeszytw Historycznych WiN-u
i prezes Stowarzyszenia Spoecz-
no-Kombatanckiego Zrzeszenie Wolno i Niezawiso; prof. Jan Draus Janusz Kurtyka
wykadowca i dydaktyk; prof. Ryszard Terlecki Janusz Kurtyka dyrektor Oddziau Insty-
tutu Pamici Narodowej w Krakowie; Mateusz Szpytma Janusz Kurtyka prezes Instytutu
Pamici Narodowej; prof. Jurij Szapowa Rola Janusza Kurtyki w intensykacji wsppracy
IPN ze Sub Bezpieczestwa Ukrainy i innymi instytucjami ukraiskimi; dr Maciej Korku
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
Fot. P. ycieski
123
W
Y
D
A
R
Z
E
N
I
A
Janusz Kurtyka historia najnowsza a polityka pamici; dr Barbara Fedyszak-Radziejow-
ska Janusz Kurtyka w dyskursie publicznym. Analiza jakociowa zawartoci prasy. Nastpnie
Wojciech Frazik zaprezentowa pomiertn publikacj prof. Kurtyki Z dziejw agonii i pod-
boju. Prace zebrane z zakresu najnowszej historii Polski
4
. W ksice wydanej przez Oddzia
IPN w Krakowie oraz wydawnictwo Arcana, a zredagowanej przez Wojciecha Frazika i Fi-
lipa Musiaa zebrano prace wydawane przez Janusza Kurtyk od lat osiemdziesitych. Obok
artykuw syntetycznie przedstawiajcych zagadnienie powojennego podziemia (zebranych
w cz. I), zamieszczono obszerne edycje rdowe (cz. II) oraz biogramy (cz. III). W czci IV
zamieszczono wybr przedmw i wstpw pisanych przez prof. Kurtyk do prac innych au-
torw. Publikacj zamyka aneks, w ktrym zamieszczono obszerny biogram Janusza Kurtyki
oraz bibliogra obejmujc jego wszystkie publikacje naukowe.
Z zaprezentowanych wypowiedzi wynikao, e Janusz Kurtyka bardzo powanie traktowa
wszystkie penione przez siebie funkcje publiczne, mia odpowiednie predyspozycje osobiste
i by do nich dobrze przygotowany. Ze szczeglnym zainteresowaniem zgromadzeni przyjli
wystpienia Kazimierza Krajewskiego oraz dr Barbary Fedyszak-Radziejowskiej. Krajewski
omwi wkad Janusza Kurtyki w upamitnianie onierzy Wykltych, w tym w ustanowienie
ich wita, co okazao si niezwykle wane w rozbudzaniu wiadomoci historycznej Po-
lakw. Fedyszak-Radziejowska przypomniaa, jak media przedstawiay dziaalno Janusza
Kurtyki w przeomowych momentach jego prezesury. Zgromadzeni obejrzeli take fragmenty
lmu oo 15 poi pastwowej telewizji ukraiskiej w reyserii Iriny Shato-
hiny o wsppracy IPN i Suby Bezpieczestwa Ukrainy oraz lm Trwajcie w reyserii
Aliny Czerniakowskiej.
Planowane jest wydanie drukiem wygoszonych referatw. Zanim to nastpi, zaintereso-
wani mog zapozna si z nagraniami wszystkich wystpie, ktre ju dzi s dostpne na
rnych stronach internetowych, np. http://pomniksmolensk.pl/news.php?readmore=168
MATEUSZ SZPYTMA, IPN KRAKW
4
J. Kurtyka, Z dziejw agonii i podboju prace zebrane z zakresu historii najnowszej, red. W. Fra-
zik, F. Musia, Krakw 2011.
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
124
W
Y
D
A
R
Z
E
N
I
A
WIECZR WSPOMNIE
W TEATRZE KAMIENICA
WARSZAWA, 17 KWIETNIA
W pierwsz rocznic katastrofy
smoleskiej Stowarzyszenie Studen-
ci dla Rzeczypospolitej postanowio
uczci jej oary koncertem. Sowarzy-
szenie przedstawio utrwalone w for-
mie krtkich lmw wspomnienia ro-
dzin, bliskich i wsppracownikw
Pary Prezydenckiej Lecha i Marii
Kaczyskich, koleanki z harcerstwa
Kasi Doraczyskiej, Tomasza Merty,
Janusza Kurtyki, Janusza Kochanow-
skiego oraz prezydenckich ministrw
Aleksandra Szczygy i Wadysawa
Stasiaka. Spotkanie poprzedzia Msza w. w warszawskim kociele w. Antoniego z Padwy.
Gomi wieczoru wspomnie, ktry odbywa si w Piwnicy Warszawskiego Teatru Kamieni-
ca, byy rodziny i bliscy oar, przedstawiciele ycia publicznego, przyjaciele oraz czonkowie
stowarzyszenia. Na tle pieww w wykonaniu chrzystw Uniwersytetu kard. Stefana Wy-
szyskiego, przy akompaniamencie skrzypiec, zaprezentowane zostay sylwetki 96 oar kata-
strofy spod Smoleska. W kolejnej czci wieczoru swoj wizj wspczesnej Polski podzie-
lili si publicyci Jacek Karnowski i Bronisaw Wildstein, socjolog dr Tomasz ukowski oraz
przewodniczca Kolegium IPN dr Barbara Fedyszak-Radziejowska. Na koniec gos zabra
Pawe Kurtyka, syn tragicznie zmarego prezesa IPN i jednoczenie zaoyciel oraz prezes sto-
warzyszenia. Stowarzy-
szenie Studenci dla Rze-
czypospolitej powstao
w czerwcu 2010 r. Zao-
yciele, majc poczucie
klski, jakiej doznaa Pol-
ska w wyniku katastrofy
smoleskiej, niskiego sta-
nu zainteresowania wrd
modych sprawami was-
nego kraju oraz ich wiedzy
polityczno-historycznej,
zdecydowali o powoaniu
organizacji, ktrej celem
jest przyblianie i popula-
ryzacja wiedzy o polskim yciu publicznym, sytuacji pastwa w najwaniejszych jego sek-
torach oraz poszerzanie wiedzy z zakresu historii Polski, ze szczeglnym uwzgldnieniem
historii najnowszej. Stowarzyszenie ma swe oddziay w Krakowie i Warszawie.
IB, WZ, MS
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
F
o
t
.

P
.

y
c
i
e

s
k
i
NOWOCI I PN

You might also like