Professional Documents
Culture Documents
Relacje
Relacje
Redakcja naukowa:
Dr Piotr Szreniawski
ISBN 978-83-60948-40-8
© by respective authors
Lublin 2010
2
Spis treści
5
Wstęp
Piotr Szreniawski
Paulina Bachórz
Przebieg praktyk w Regionalnym Centrum Informacji Europejskiej w Rzeszowie
Na wstępie chciałabym zaznaczyć, iż moja praca nie jest obszerna, ale treściwa.
Myślę, że udało mi się dobrze wyczerpać temat. Siłą rzeczy nie ma przypisów bo opiera
się tylko i wyłącznie na moich własnych doświadczeniach.
Chciałabym opisać przebieg swojej praktyki, którą odbywałam w Regionalnym
Centrum Informacji Europejskiej w Rzeszowie. Trwały one trzy miesiące. Obrałam sobie
za cel znalezienie dobrych praktyk, czyli takich, które będą w jak największym stopniu
odpowiadały kierunkowi moich studiów.
Myślę, że to bardzo istotne zarówno w doborze praktyk jak i stażu. Równie ważne
było dla mnie poszerzanie wiedzy na temat różnych dziedzin Unii Europejskiej. Wszystko
to znalazłam właśnie w Regionalnym Centrum Informacji Europejskiej, mimo iż w
pierwszym dniu miałam co do tego pewne wątpliwości. Atmosfera bardzo miła, wszyscy
życzliwi, chętnie udzielali wskazówek i informacji.
W Regionalnym Centrum Informacji Europejskiej była duża rotacja praktykantów
jedni zaczynali inni kończyli. Moim zadaniem było zapoznanie się z zasobami biblioteki
RCIE i dbanie o aktualizacje bazy. Pomyślałam, że zadanie niezbyt ambitne, mało
kształtujące i szczerze mówiąc nudne. Na szczęście już na drugi dzień dostałam oprócz
tego inne zadania. Do RCIE przychodzi wielu interesantów, studentów, którzy potrzebują
informacji o UE, możliwych szkoleniach organizowanych w ramach funduszy
strukturalnych czy dofinansowaniach z UE. Byliśmy (praktykanci) upoważnieni do
udzielania takich informacji oczywiście pod bacznym okiem opiekunów. Wielu rzeczy nie
wiedziałam, musiałam szukać, konsultować, sprawdzać, a przez to sama lepiej
przyswajałam te informacje.
Regionalne Centrum Informacji Europejskiej udziela pomocy w uzyskaniu
informacji dotyczących: regulacji prawnych w UE, funkcjonowania instytucji
wspólnotowych, historii integracji europejskiej, czy procesu dostosowywania polskiego
systemu prawnego i gospodarczego do struktur unijnych.
Podczas swoich praktyk poza obsługą interesantów, biblioteki zajmowałam się
także segregowaniem ulotek, materiałów dydaktycznych, czasopism, po które często
zgłaszali się nauczyciele szkół podstawowych, liceów czy studenci. Bardzo lubię kontakt
z ludźmi, dlatego dawało mi to wiele satysfakcji.
6
Regionalne Centrum Informacji Europejskiej prowadzi także segregator, w
którym gromadzi materiały dotyczące UE, codziennie rano przeglądałam dzienniki w celu
wyselekcjonowania takich informacji. Oczywiście jak każdy praktykant obsługiwałam
urządzenia biurowe i odbierałam telefony.
Chciałabym obalić mit o parzeniu kawy i sprzątaniu podczas praktyk. Bynajmniej
nie wszystkie opierają się tylko o ten zakres czynności. Na moich nic takiego nie miało
miejsca, na szczęście. Chociaż wiem, że wielu moich znajomych odbyło praktyki, które
niczego ich nie nauczyły.
Myślę, że warto zatrzymać się chwilę nad relacjami interpersonalnymi miedzy
pracownikami a praktykantami, które na całe szczęście, akurat tam, były bardzo dobre.
Nie traktowali nas w sposób autokratyczny. Spokojnie i cierpliwie uczyli, odpowiadali na
pytania i dawali wskazówki, a także pozwalali wyrazić swoje zdanie i przedstawić swój
sposób myślenia. Myślę, że tworzyli zgrany zespół często pomagając sobie wzajemnie.
Podobało mi się, że mogłam wykazać się swoimi pomysłami, m.in. pomagając w
organizowaniu zajęć dydaktycznych. RCIE organizuje lekcje europejskie. Spotkania
cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem uczniów i nauczycieli. W trakcie zajęć
młodzież uczestniczy w prelekcji, konkursach wiedzy o UE, licznych grach i zabawach o
tematyce europejskiej.
Bardzo cennym doświadczeniem była możliwość przyglądania się pracom nad
pisaniem wniosków europejskich. Równie ciekawe były przygotowania konferencji
organizowanych przez Regionalne Centrum Informacji Europejskiej. Wyszukiwałam
różne materiały, informacji pomocnych w części merytorycznej spotkań.
Mimo asymetryczności relacji między praktykantami a dyrektorem Regionalnego
Centrum Informacji Europejskiej, wcale nie traktował nas z góry. Bardzo dobrze
traktował także swoich pracowników, nie narzucał rozwiązań, pozostawiał „wolną rękę”,
ale nadzorował względnie nakierowywał. Nie podobały mi się jednak relacje między
samymi praktykantami. Wytworzyła się jakaś „chora” atmosfera rywalizacji.
W sumie do dziś nie wiem po co. Przecież oczywiste było, że wszyscy jesteśmy
na tych samych praktykach, zajmujemy się tym samym, wszystkim zależy na dobrym
efekcie końcowym wykonania zadania, a jednak jakieś elementy „wyścigów szczurów”
się pojawiły. Jeden chciał być lepszy od drugiego, jakby przynajmniej po tych praktykach
mieli zostać na etacie. Nie podobało mi się, że Regionalne Centrum Informacji
Europejskiej stworzyło dobre warunki do odbycia praktyk, to sami praktykanci potrafili
psuć atmosferę czekając, aż komuś powinie się noga – a przecież i tak odpowiadamy za to
wspólnie.
W Regionalnym Centrum Informacji Europejskiej można uzyskać bezpłatne
broszury i foldery informacyjne. Wspólnie z pracownikami RCIE przygotowywałam
stoiska informatyczne reprezentujące RCIE podczas konferencji o tematyce europejskiej.
Warto wspomnieć, iż działalność Regionalnego Centrum Informacji Europejskiej
obejmuje także organizację szkoleń, kursów i seminariów poświęconych zagadnieniom
Unii Europejskiej.
Podsumowując chciałabym podkreślić fakt, iż odbyte praktyki nauczyły mnie
wielu rzeczy, które mam nadzieje w przyszłości okażą mi się przydatne w wykonywaniu
zawodu. Nauczyłam się pracy w grupie i odpowiedzialności zbiorowej za wykonane
zadania. Skutecznie wyszukiwać informacje w różnych dokumentach i książkach
dotyczących Unii Europejskiej.
Cieszę się, gdyż praktyki odbyte właśnie w Regionalnym Centrum Informacji
Europejskiej dały mi wiele satysfakcji i zadowolenia. Wiedza zdobyta na praktykach
pozwoliła mi przybliżyć i lepiej zrozumieć Unię Europejską.
7
Jacek Bednarek
Osobisty kontakt petenta z urzędnikami administracji publicznej
ZUS
Moja pierwsza wizyta w tej instytucji śni mi się po nocach do dziś. Jako dość
młody człowiek moje kontakty z ZUS - em, były zerowe, informacje o nim czerpałem z
mediów i zasłyszanych pogłosek (przeważnie nieprzychylnych) od znajomych. Obraz
Zakładu jawił mi się przez pryzmat złośliwego urzędnika, który za wszelką cenę chcę
pozbyć się nachalnego klienta nie pomagają mu w rozwiązaniu konkretnej sprawy, wręcz
utrudniając mu ją.
Skierowany przez pracodawcę wyruszyłem ochoczo do ZUS w celu załatwienia
banalnej sprawy, doręczenia zwolnienia chorobowego, jednej z pracownic firmy którą
obsługiwałem. W kolejce do okienka nad, którym wisiał złowrogo brzmiący napis
„ZASIŁKI”, stało przed mną kilka osób, a mnie nie spieszyło się zbytnio, ponieważ byłem
w pracy. Pracownica ZUS-u przyjmując dokumenty skrupulatnie przeglądał je i prawie
przy każdym zwracał uwagę klientowi, by dokonał jakiejś poprawki lub postawił podpis
w odpowiednim miejscu. Trwało to dość długo. Przyszła wreszcie kolej na mnie. Z
uśmiechem na twarzy - był to mój jedyny atrybut –wręczyłem Pani druk L 4 i tu zaczęły
się „schody”. Pracownik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, wprowadził dane z druku do
komputera, poczym poinformował mnie, że pod numerem pesel widniejącym na
zwolnieniu jest zarejestrowana osoba o innym nazwisku. Byłem w kropce – moje
zakłopotanie musiało być bardzo widoczne – i tu zadziałał chyba mój wcześniejszy
uśmiech, który przekonał urzędniczkę do mej osoby oraz spokojna postawa i prośba o
pomoc. Pani urzędniczka wyjaśniła mi, iż najprawdopodobniej niezgodność nazwisk
wynikła dzięki zmianie stany cywilnego chorej, co pociąga za sobą z obowiązek
8
aktualizacji danych pracownika na formularzu ZUA oraz dokonanie korekty deklaracji
DRA za obowiązujący miesiąc. Nazwy formularzy były dla mnie dość obce, więc
poprosiłem o zapisanie tych informacji na kartce co umożliwiło mi późniejsze dokonanie
zalecanych poprawek.
Wydarzenie to, choć banalne dało mi do zrozumienia, że brak doświadczenia i
wiedzy związanej z ubezpieczeniami społecznymi i innymi przepisami
administracyjnymi, może prowadzić do zachowań, z którymi często stykamy się w
rożnego rodzaju urzędach; czyli, nerwowość, kłótnie, podniesiony głos, wulgarność.
Sposobem na uniknięcie takich zachowań jest: uśmiech, kultura osobista, opanowanie.
Zwróciłem również uwagę na podejście klienta do procesu związanego z załatwianiem
spraw urzędowych, a dokładnie braku czasu na nie. Przeważnie petent ma bardzo
ograniczony czas na wyjaśnienie-rozstrzygnięcie swej sprawy, zwalnia się z pracy na
krótki okres i każda chwila spędzona w urzędzie (np. w kolejce do okienka) już powoduje
jego zniecierpliwienie i podenerwowanie. Dobrym rozwiązaniem tej sytuacji było by
przedłużenie czasu pracy na godziny popołudniowe w wielu urzędach.
Niewątpliwie kolejnym czynnikiem wrogich postaw klientów wobec urzędników
jest zbyt zawiłe i sformalizowane postępowanie administracyjne, w którym przeciętny
człowiek gubi się, a sytuacja ta prowadzi do zachowań wcześniej wymienionych.
Postawy pracowników administracji publicznej też dają często wiele do życzenia,
spowodowane jest to zwykłą ludzką ułomnością : złym samopoczuciem, zmęczeniem,
problemami natury osobistej. By wyeliminować niedysponowanego urzędnika z kontaktu
z klientem potrzebna jest kontrola jego osoby przez przełożonego, który powinien
reagować na taki stan pracownika, kierując go do innych zadań niezwiązanych z
bezpośrednim kontaktem z klientem.
Podsumowując, raz jeszcze zwracam uwagę na „siłę” kultury osobistej i uśmiechu
w kontaktach z przedstawicielami administracji publicznej, postawy te nigdy jeszcze mnie
nie zawiodły, a wręcz pozwalają na to by czuć się komfortowo. Nawet w wypadku
zawiłych postępowań istnieje szansa na pozytywne dokończenie sprawy, a pomoc
urzędnika z którym miło i kulturalnie się rozmawia jest nieoceniona.
US
PUP
UC
Nikt nie lubi gdy jest kontrolowany, a w szczególności gdy kontrolę
przeprowadza organ administracji państwowej. Kontrola kojarzy się z czymś bardzo
stresującym – szukaniem przysłowiowej „dziury w całym”, no chyba że ma się coś do
ukrycia i wtedy sytuacja owa jest w pełni zrozumiała.
Jako pracownik biura rachunkowego, kontrole są dla mnie czymś oczywistym i
już od dawna rozumiem, że pomagają w pracy, szczególnie w rozwiązywaniu zawiłych i
skomplikowanych zagadnień, które prowadzą niejednokrotnie do powstania błędu, który
koniecznie trzeba skorygować.
Kontrola z Urzędu Celnego ma w sobie niewątpliwie pewien urok, ponieważ
celnicy, są umundurowani i tworzy to szczególna atmosferę.
Ale przejdę do konkretów kontroli, która mnie spotkała – po sprawdzeniu przez
kontrolerów deklaracji akcyzy za dany okres, a następnie dokumentów źródłowych
i sposobu ich księgowania, wynikła nieścisłość dotycząca braku jednego dokumentu
celnego, który znikł. Tak naprawdę nie znikł lecz nigdy do mnie nie trawił, ponieważ
właściciel firmy która była kontrolowana zgubił go po prostu. W dokumentacji istniała
luka (na szczęście dokument celny - jak później się okazało - był na niską kwotę i jeszcze
można go było zaksięgować ponieważ nie zakończył się rok rozliczeniowy). Właściciel
firmy szukał tego dokumentu i ja również starałem się go znaleźć u siebie w
dokumentach, ale bez skutku. I w tym momencie panowie z kontroli, zaproponowali, by
już nie tracić czasu na poszukiwaniu zguby, tylko wystąpić do Izby Celnej o wydanie
duplikatu owego dokumentu, a następnie zaksięgować zgubę. Sytuacja została opanowana
i w bardzo miłe atmosferze kontrola dobiegła końca. Po kilku dniach właściciel firmy
11
dostarczył do mnie duplikat feralnego dokumentu, który został wciągnięty do księgi
przychodów i rozchodów, a ja poinformowałem organ kontrolny o zaksięgowaniu i
numerze ewidencyjnym zguby.
Przykład powyższy, może nie jest typowym dowodem na przyjaźń z organem
administracyjnym, ale świadczy o tym, iż urzędnicy potrafią być bardzo pomocni i
przydatni w sytuacjach wydawało by się bez wyjścia. Porównując zachowanie
urzędników celnych z przykładem urzędnika z urzędu pracy (zaprezentowanym w
podrozdziale PUP), mogła by wspomniana kontrola przebiegać w nerwowej atmosferze,
zakończonej np. nałożeniem przez organ kontrolny kary finansowej.
Kończąc moje rozważania oparte na autentycznych wydarzeniach w których
brałem udział chciałem zauważyć, że zdaję sobie sprawę z tego, iż w obecnych czasach,
gdzie profesjonalizm i nieomylność to podstawa do funkcjonowania w życiu zawodowym,
zdarzały mi się wpadki do których, żaden profesjonalista na pewno nie przyznał by się.
Wynikały one z zadań z, którymi nie miałem wcześniej do czynienia i nie byłem do nich
merytorycznie przygotowany. Jednak nigdy nie zawiodła mnie pogoda ducha, uprzejmość,
uśmiech, wytrwałość, i wiara w ludzi, którzy maja czasami gorsze dni i powinno się to
zrozumieć, bo takie dni również zdarzają się nam. Gdy dziś odwiedzam któryś z
wymienionych urzędów, spotykam osoby, z którymi już wielokrotnie miałem do
czynienia, witamy się, czasami zamieniamy kilka słów – wiem, że mogę liczyć na ich
pomoc, nigdy nie nadużywając jej -, a że żyjemy w małej społeczności czasami mogę
niektórych z nich spotkać choćby w przedszkolu w którym mamy wspólnie dzieciaki.
Rada jaką dał bym innym, którzy będą kiedykolwiek kontaktować się z
urzędnikiem administracji publicznej brzmiała by: zachowuj się tak, jak byś chciał by inni
się zachowywali w stosunku do ciebie.
Paulina Bidecka
Wizyta Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego w Japonii, w
dniach 2 – 5 grudnia 2008 roku
1
http://www.japonia.org.pl/?q=pl/content/wizyta-w-japonii-prezydenta-rzeczypospolitej-polskiej-
jego-ekscelencji-pana-lecha-kaczy%C5%84skie
12
Niestety wizyta Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego Małżonki w Japonii
daleko odbiegała od przyjętego planu pobytu. Zmiany te wynikły z przyczyn losowych.
Wprawdzie Para Prezydencka opuściła Mongolię 2 grudnia i udała się do Japonii, lecz
nastąpiło to z ponad siedmiogodzinnym opóźnieniem, ponieważ z powodu awarii
technicznej prezydenckiego samolotu, lot został opóźniony, a dalsza podróż odbyła się
wyczarterowanym samolotem mongolskich linii lotniczych. Prezydent przyleciał do
Japonii 3 grudnia o pierwszej w nocy czasu japońskiego.2
Wizyta Pary Prezydenckiej w Japonii rozpoczęła się od zwiedzania rezydencji
"Kyoto State Guest House" oraz Starego Pałacu Cesarskiego. Następnie Prezydent wraz z
Małżonką wziął udział w ceremonii tradycyjnego parzenia herbaty przez Wielkiego
Mistrza Soshitsu Sen. Po południu Para Prezydencka została zaproszona na uroczyste
śniadanie wydane przez Prefekturę Kioto, Urząd Miasta Kioto i Izbę Przemysłowo-
Handlową w Państwowym Domu Gościnnym. Na spotkaniu był obecny Gubernator
Prefektury Kioto Keiji Yamada z Małżonką, Burmistrz Miasta Daisaki Kadokowa, Konsul
Honorowy RP Kazuko Takashima.
Po śniadaniu Para Prezydencka udała się zgodnie z planem szybkim pociągiem
Shinkansen do Tokio, gdzie wieczorem w hotelu New Otan wzięła udział w przyjęciu z
okazji inauguracji 90-lecia nawiązania stosunków dyplomatycznych między
Rzeczpospolitą Polską i Japonią. W trakcie uroczystości Prezydent wraz z Małżonką
spotkali się m.in. z księżną Takamado. Podczas uroczystości Prezydent Rzeczypospolitej
Polskiej Lech Kaczyński nadał, za wybitne zasługi w pracy dydaktycznej i misyjnej,
Krzyże Komandorskie Orderu Odrodzenia Polski księdzu Michałowi Moskwie i księdzu
Nikodemowi Pisarskiemu – Salezjanom pełniącym od ponad 70 lat posługę w Japonii.3
Najważniejszym punktem wizyty Lecha Kaczyńskiego w Japonii miało być
spotkanie z Cesarzem Japonii Akihito. Niestety do spotkania nie doszło. 3 grudnia na
zalecenie lekarzy anulowano wszystkie planowane na ten i następny dzień oficjalne
zajęcia Cesarza, ze względu na zły stan zdrowia. Cesarz Japonii wysłał do Prezydenta RP
najwyższego urzędnika swego dworu, który przekazał ubolewanie z powodu odwołania
audiencji dla Pary Prezydenckiej, a także przekazał bukiet kwiatów od Cesarzowej
Michiko. Fakt wysłania urzędnika tak wysokiej rangi jest czymś nadzwyczajnym, gdyż
zdarzyło się to pierwszy raz. Podkreśla to szacunek dla polskiej Pary Prezydenckiej. Lech
Kaczyński również przesłał kwiaty dla Cesarza wraz z życzeniami powrotu do zdrowia.
Obie strony wyrażały obopólne zrozumienie i brak złej woli.4
4 grudnia Prezydent Rzeczpospolitej Polski odbył rozmowy z Premierem Taro
Aso oraz spotkał się z Przewodniczącym Izby Reprezentantów Yohei Kono i Ministrem
Spraw Zagranicznych Hirofumi Nakasone w Tokio.5
Prezydent Lech Kaczyński i Premier Taro Aso wyrazili chęć do dalszego
budowania przyjaznych stosunków między państwami we wszystkich ważnych dla obu
krajów dziedzinach. Podczas rozmowy dokonali m.in. wymiany poglądów na temat
stosunków bilateralnych oraz sytuacji międzynarodowej. Po spotkaniu politycy wydali
krótkie oświadczenia dla prasy. Prezydent Lech Kaczyński wyraził m.in. nadzieję na
2
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Prezydent-Lech-Kaczynski-rozpoczyna-wizyte-w-Japonii-
1872864.html
3
http://www.prezydent.pl/x.node?id=6042879&eventId=25027896
4
http://fakty.interia.pl/swiat/news/cesarz-japonii-nie-przyjmie-lecha-kaczynskiego,1221554
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,6024651,Wyslannik_cesarza_do_Lecha_Kaczyn
skiego.html
5
http://www.prezydent.pl/x.node?id=1011848&eventId=25027889
13
zwiększenie japońskich inwestycji w Polsce, podkreślił, że od wielu lat trwają wysiłki w
zakresie polepszenia warunków inwestowania w Polsce. Zajmuje się tym specjalna
komisja w Sejmie. Premierem Taro Aso podkreślił, że kraje powinny rozwijać współpracę
polityczną, ekonomiczną i kulturalną. Wieczorem przywódcy kontynuowali rozmowy
przy kolacji w otwartej i serdecznej atmosferze.6
5 grudnia br. Prezydent RP z Małżonką zakończył wizytę w Japonię. Około
godziny 11 czasu lokalnego odleciał rządowym samolotem TU-154 z Tokio i udał się do
Republiki Korei. Pobyt Pary Prezydenckiej w Japonii przebiegł bez spokojnie i
poprawnie.7
Wizyta w Japonii nie różniłaby się zapewne od innych podobnych oficjalnych
wizyt Prezydenta gdyby nie głośne w mediach trudności z rządowym samolotem Tu-154 –
uszkodzeniu uległ element elektroniczny sterujący rozmrażaniem ruchomych elementów
skrzydeł, oraz niedoszłe w jej wyniku spotkanie z prezydentem Francji Nicolasem
Sarkozym.
6 grudnia Polskę odwiedził Prezydent Francji Nicholas Sarkozy, który przyjechał
na obchody 25 rocznicy przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla. Celem
wizyty Prezydenta Francji było przekonanie Lecha Kaczyńskiego do podpisania Traktatu
Lizbońskiego. Sarkozy o swoim przyjeździe do Polski poinformował miesiąc przed
wizytą. Kancelaria Prezydenta tłumaczy, że Lech Kaczyński nie mógł odwołać swojej
wizyty w Japonii, ponieważ byłoby to niestosowne, gdyż Cesarz Japonii przyjmuje tylko
czterech szefów państw w ciągu roku, a ponadto wizyta była półtora roku temu już
zaplanowana. Termin wizyty w Japonii trudno było przełożyć, gdyż prezydent odwiedzał
także Mongolie i Koreę Północną, ponadto protokół dyplomatyczny w krajach azjatyckich
jest podobno bardzo rygorystyczny. Kancelaria prezydenta donosi także, że dyplomacja
francuska była informowana o niemożności bycia obecnym Lecha Kaczyńskiego 6
grudnia w Polsce.8
Prawdopodobnie te niedociągnięcia wynikają z błędów dyplomacji obu państw. Można się
zastanawiać czy spotkanie prezydentów Francji i Polski rzeczywiście nie mogło dojść do
skutku, gdyż jak podało radio Zet mimo wcześniejszego planowania pobytu Kaczyńskiego
w Azji, dokładna data wizyty w Japonii nie była ustalona. Czy więc wizyta w Japonii nie
była „ucieczką” od niewygodnej dla Prezydenta RP rozmowy z przewodniczącym
prezydencji UE o podpisaniu Traktatu Lizbońskiego?
Wizyta Prezydenta Rzeczpospolitej Polski w Japonii nie przyniosła wielkich
sukcesów, gdyż zabrakło konkretów i nie odbyło się spotkanie Pary Prezydenckiej z Ich
Cesarskimi Mościami. Podkreśla ona jednak wagę stosunków Polski z krajami
azjatyckimi i jest okazją do zacieśnienia kontaktów z tymi państwami .Wizyta w Azji była
potrzebna, gdyż ważne jest utrzymywanie i pogłębianie dobrych stosunków zarówno
politycznych jak i gospodarczych z państwami azjatyckimi, ponieważ kraje te odgrywają
coraz istotniejszą rolę w światowej gospodarce. Ta wizyta oraz zapewnienia o chęci
rozwijania dobrych kontaktów może zaowocować w przyszłości.
6
http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/iar/artykul/lech;kaczynski;i;premier;japon
ii;potwierdzili;wole;rozwijania;wzajemnych;stosunkow;miedzy;polska;i;japonia,20,0,406292.html
http://www.pl.emb-japan.go.jp/relations/documents/kaczynski.pdf
7
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Prezydent-Lech-Kaczynski-zakonczyl-wizyte-w-
Japonii,wid,10638501,wiadomosc.html
8
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/95175,l_kaczynski_nie_spotka_sie_z_sarkozym
_bo_bedzie_u_cesarza_japonii.html
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/wizyta_w_japonii_zamiast_spotkania_z_prezydentem_francji
_81156.html
14
Bibliografia
1. http://fakty.interia.pl
2. http://wiadomosci.gazeta.pl
3. http://wiadomosci.wp.pl
4. http://www.bankier.pl
5. http://www.gazetaprawna.pl
6. http://www.japonia.org.pl
7. http://www.money.pl
8. http://www.pl.emb-japan.go.jp
9. http://www.prezydent.pl
10. http://www.psz.pl
11. http://www.wiadomosci24.pl
Tomasz Bogatko
Podział i charakterystyka policyjnych zatrzymań oraz zasady z tym związane
Bibliografia:
Joanna Brodowska
Uprawnienia osoby zatrzymanej
9
Ustawa z dnia 26.X.1982r .O wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi
17
ludzkiego, a także mienia”10. Ogólnie rzecz ujmując, jest to jeden ze sposobów użycia
przymusu przez organy państwa, w tym wypadku Polski. Każde takie zatrzymanie jest
zapewnieniem bezpieczeństwa całemu społeczeństwu i każdemu z osobna. Poza tym,
jednocześnie narusza w zasadniczy sposób wolność określonej jednostki. Dlatego też
każde zatrzymanie musi być uzasadnione kluczowymi, ważnymi oraz niepodważalnymi
przyczynami. Uprawnienia, które przysługują zatrzymanemu stanowią gwarancję
podstawowych praw człowieka. Ich głównym celem jest zapewnienie, by jednostka nie
została bezpodstawnie i niesprawiedliwie pozbawiona wolności.
Podstawy prawne, które regulują powyższe zagadnienie, to11:
- Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 2.IV.1997 r. (Dz. U. 1997 r., Nr 78,
poz. 483),
- Ustawa z dnia 6.VI.1997 r. Kodeks postępowania karnego (Dz. U. 1997 r., Nr
89, poz. 555 ze zmianami),
- Ustawa z dnia 6.VI.1990 r. o Policji (Dz. U. 1990 r., Nr 30, poz. 179 ze
zmianami),
- Ustawa z dnia 12.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu
alkoholizmowi (Dz. U. 1982 r., Nr 35, poz. 230 ze zmianami).
Istnieje kilka rodzajów zatrzymania:
1. zatrzymanie procesowe
2. zatrzymanie porządkowe (prewencyjne)
3. zatrzymanie penitencjarne
4. zatrzymanie administracyjne
5. zatrzymanie celem przymusowego doprowadzenia osoby
podejrzanej
10
http://pomocspoleczna.ngo.pl/x/11645- 4.03.2009
11
http://e-prawnik.pl/zatrzymanie/uprawnienia-osoby-zatrzymanej,artykuly,prawo-karne/sp=2-
4.03.2009
12
http://e-prawnik.pl/zatrzymanie/zatrzymanie-kiedy-na-jak-dlugo-jaki-organ-i-w-jakich-
okolicznosciach-moze-mnie-zatrzymac,artykuly,prawo-karne – 23.03.2009
18
dodatkowe uwarunkowania, konieczne i nieodzowne, aby Policja mogła dokonać
zatrzymania zachodzą, gdy: z różnych przyczyn, nie można ustalić tożsamości osoby;
można domniemywać, iż osoba nosi się z myślą ucieczki/ ukrycia się, w przypadku
uwolnienia.
Według zasad prawnych, zatrzymanego należy zwolnić w trybie
natychmiastowym, jeśli okaże się, iż nie ma powodów ani podstaw prawnych, aby był
dłużej przetrzymywany, np.: A) okaże się, że nie jest to osoba poszukiwana B) źle
zidentyfikowano osobę zatrzymaną C) na polecenie sądu D) na polecenie prokuratora.
W każdym przypadku czas zatrzymania nie może być dłuższy niż 48 godzin! Czas
ten liczony jest od momentu, w którym to zatrzymany został skontrolowany i
wylegitymowany przez funkcjonariuszy Policji. Może jednak być tak, że jednocześnie do
sądu wpłynie zawiadomienie w formie wniosku o tzw. zastosowanie wobec zatrzymanego
tymczasowego aresztowania. Wtedy zatrzymanie może trwać jeszcze 24 godziny. Pytanie
dlaczego? Przepisy prawa mówią, iż ten okres czasu jest niezbędny i konieczny do
wywarcia wpływu na decyzję sądu, w celu ustalenia czy należy zastosować tymczasowe
aresztowanie. Zatrzymany zostaje automatycznie zwolniony jeżeli w ciągu upływu tego
okresu czasu nie otrzyma takiej decyzji. Natomiast w przeciwnym wypadku,
zatrzymanemu przysługują rozbudowane uprawnienia.
2. Zatrzymanie porządkowe (prewencyjne). W tym przypadku Policja również
posiada możliwość zatrzymania osoby, która swoim zachowaniem stwarza zagrożenie dla
innych osób lub dla rzeczy, które z kolei stanowią czyjąś własność. Zatrzymanie może
również mieć miejsce nawet, gdy osoba swoim zachowaniem może powodować
zagrożenie dla własnego życia czy zdrowia, bowiem stwarzanie zagrożenia jest samo w
sobie przestępstwem. Można zatrzymać taką osobę, ale tylko w przypadku, gdy
wątpliwości są znikome co do zagrożenia wymienionych wyżej wartości. Zatrzymanie jest
przy tym środkiem ostatecznym i rozstrzygającym! Co za tym idzie? Można je stosować
tylko, jeśli inne metody odsunięcia i unicestwienia zagrożenia nie odniosły skutku, a ich
rezultat był znikomy. Mimo wszystko osoba zatrzymana w taki sposób ma tożsame prawa,
jakie przysługują zatrzymanemu procesowo.
3. Zatrzymanie penitencjarne. O takim zatrzymaniu mówimy, kiedy osoby, które
za: -pozwoleniem, -przepustką, -przerwą w wykonywaniu kary, opuściły więzienie, w
którym odbywają karę pozbawienia wolności, ale nie wróciły z przepustki w
wyznaczonym terminie! Widomym jest, że mogą być zatrzymane przez Policję, którą
kieruje z powrotem do zakładu karnego takiego „delikwenta”. Zatrzymany w tym
wypadku winien bezwzględnie poddać się żądaniu policji i nie utrudniać postępowania
funkcjonariuszy.
4. Zatrzymanie administracyjne. Policja może zatrzymać osobę: a) znajdującą się
pod wpływem alkoholu, gdy zachowuje się ona w sposób niebezpieczny dla zdrowia i
życia innych ludzi (otoczenia) lub swojego. b) nietrzeźwą znajdującą się w miejscu
publicznym, czy zakładzie pracy i zachowującą się w sposób gorszący.
Policja umieszcza wtedy taką osobę w izbie wytrzeźwień lub na komisariacie (w
tzw. potocznie „dołku”), do czasu wytrzeźwienia. Nie można jednak, jak wspomniano
wcześnie, zatrzymać nietrzeźwego, na dłużej niż 24 godziny. Jest to jedno z głównych
uprawnień zatrzymania administracyjnego.
Sąd lub prokurator, może zarządzić, aby Policja (w przypadku Żandarmerii
Wojskowej, gdy zatrzymanym jest żołnierz w czynnej służbie) zatrzymała osobę
podejrzaną i doprowadziła ją do sądu/prokuratury. W celu znalezienia tej osoby, wskazane
jest przeszukanie pomieszczenia, w których prawdopodobnie się ukrywa. Terminy tego
zatrzymania, które ograniczają uprawnienia funkcjonariuszy policji a jednocześnie
poszerzają prawa zatrzymanego, (bo nie da się mówić o uprawnieniach zatrzymanego
19
pomijając kwestię praw zatrzymującego)są takie jak przy zatrzymaniu procesowym (48 i
24 godziny)13.
Proces legitymowania
13
http://www.policja.swinoujscie.pl/pomocnik/data/kr/zatrzymanie/side_2.html- 1.03.2009
14
http://e-prawnik.pl- 1.03.2009
20
sprawdzają i weryfikują naszą tożsamość są „lekko” nietypowi. Poza tym, każdy
zatrzymany ma prawo poznać okoliczności związane z przyczyną oraz celem kontroli. Z
kolei policjant winien bez żadnego „ale” takiej informacji udzielić!
I. Prawo do informacji
15
http://www.searchengines.pl/Uprawnienia-Policji-w-Polsce-t50840.html
21
zostać poinformowany o swoich prawach (wymienionych i scharakteryzowanych
poniżej). Ale czy istnieje coś co pozwoli nie pozostać gołosłownym obu stronom? Czy w
przypadków nieporozumień między funkcjonariuszem a zatrzymanym można uniknąć
sytuacji: „twoje słowo przeciwko mojemu”? Otóż stwierdzeniem i formą materiału
dowodowego na to, że funkcjonariusze dopełnili obowiązku informacji i wysłuchania
zatrzymanego, jest sporządzenie przez nich tzw.: protokółu zatrzymania, który podpisuje
sam zatrzymany.
16
http://kodeks-p-karnego.ovh.org/srodki-przymusu/zatrzymanie.html
17
G. Artymiak, M. Rogalski, „Proces Karny- część ogólna”, Warszawa 2007
23
pisania; e) Temperatura pomieszczeń mieszkalnych, nie powinna odbiegać normą od
ogrzewania pomieszczeń w których znajduje się zatrzymany; f) Pokój w jakim znajduję
się zatrzymany winien mieć wentylację; g) Lokum powinno być wyposażone w: -prycze
jednoosobowe -stoły i taborety drewniane (bez ostrych krawędzi), przymocowane do
podłogi lub ściany; h) Zainstalowane przyciski do wzywania obsługi pomieszczenia pod
bezpiecznym napięciem elektrycznym; i) Drzwi o solidnej konstrukcji: - z dwoma
atestowanymi zamkami, - łańcuchem dla zabezpieczenia, - otwierane na zewnątrz z
wizjerem stożkowym. Te i wiele innych wymagań (bardziej szczegółowych i
technicznych) jakie winny być spełnione przez służby graniczne czy innych
funkcjonariuszy, którzy mają prawo dokonywania zatrzymań, można znaleźć w
Rozporządzeniu MSWiA w sprawie warunków jakim powinny odpowiadać
pomieszczenia w jednostkach organizacyjnych Straży Granicznej przeznaczone dla osób
zatrzymanych oraz regulaminu pobytu w tych pomieszczeniach z dn. 30 listopada 2001 r.
Ponadto osoba zatrzymana, poza ściśle określonymi wymogami dotyczącymi
warunków pomieszczeń, w jakich dochodzi do zatrzymania, ma prawo do18: 1) wolnego
gospodarowanie i dysponowania przekazanymi do depozytu przedmiotami,
2) otrzymywania 3x dziennie posiłku:
- w tym min. jednego posiłku gorącego,
- napojów, celem zaspokojenia pragnienia,
- odpowiedniej diety według zaleceń lekarza, (gdy wymaga tego stan zdrowia tej
osoby),
- wartość energetyczna posiłków powinna wynosić nie mniej niż 2600 kcal,
- wartość energetyczna posiłków dla kobiety w ciąży i osoby, która nie ukończyła
18 lat – nie powinna wynosić mniej niż 3200 kcal,
- posiłki wydaje się w następujących godzinach: śniadanie 07°°-08°°, obiad 12°°-
14°°, kolacja 18°°-19°°.
3) korzystania z opieki medycznej i podstawowego kontaktu z lekarzem,
4) używania urządzeń sanitarnych oraz środków czystości niezbędnych do
utrzymania higieny osobistej,
5) ”posiadania przedmiotów kultu religijnego (pod warunkiem, że ich właściwości
nie będą stanowić zagrożenia dla bezpieczeństwa w pomieszczeniu), wykonywania
praktyk religijnych i korzystania z posług religijnych w sposób niezakłócający porządku i
bezpieczeństwa w pomieszczeniu19.”
6) korzystania z prasy,
7) „zakupu z własnych środków pieniężnych wyrobów tytoniowych, prasy i
posiadania jej w pokoju dla osób zatrzymanych oraz przedmiotów osobistego użytku,
służących do utrzymania higieny osobistej, i posiadania ich w pokoju dla osób
zatrzymanych, pod warunkiem, że przedmioty te oraz ich opakowania nie stanowią
zagrożenia dla porządku lub bezpieczeństwa w pomieszczeniu20.”
8) palenia tytoniu, po uprzednim otrzymaniu zezwolenia od policjanta pełniącego
służbę w pomieszczeniu, w miejscu do tego wyznaczonym,
9) otrzymywania paczek z odzieżą, obuwiem, środkami opatrunkowymi i
higienicznymi, a także z lekami, które mogą być udostępnione za zgodą lekarza, które
wydaje lekarz lub policjant wg zaleceń lekarza,
18
http://www.lex.com.pl/serwis/du/2008/1187.htm - 22.03.2009
19
http://bap-sip.lex.pl/serwis/du/2003/0547.ht- 23.03.2009
20
http://bap-sip.lex.pl/serwis/du/2003/0547.htm-24.03.2009
24
10) „składania próśb, skarg i wniosków do policjanta odpowiadającego za
funkcjonowanie pomieszczenia i komendanta jednostki organizacyjnej Policji, w której
jest usytuowane pomieszczenie21.”
Mimo wszystko należy pamiętać o tym, że:
• Osobie nietrzeźwej, zatrzymanej z powodu gorszącego i niebezpiecznego
zachowania powyższe uprawnienia nie przysługują!
• Istnieje możliwość dochodzenia od państwa odszkodowania finansowego
za straty materialne (utracony zarobek czy majątek) oraz krzywdę moralną i
psychiczną jakiej doznała osoba zatrzymana!
• Nie zawsze osoba którą zatrzymano a po czym zwolniono może domagać
się odszkodowania. Warunkiem jest fakt iż dokonane zatrzymanie było niewątpliwie
niesłuszne. A to znaczy, że w chwili jego dokonania nie było wystarczających powodów,
żeby zatrzymać tę właśnie osobę!
Nie raz będąc kontrolowanym przez policje, sami zastanawiamy się czy to było
konieczne. Odpowiedź w większości przypadków będzie brzmiała: tak, legitymowanie
jest ważnym procesem. Dlaczego? Bo zapobiega. Ale co interesujące czasem i
funkcjonariusze są omylni, bo przecież to tylko ludzie. Przypadek bardzo ciekawy dla
wielu bulwersujący. Wjeżdżając do garażu, na podwórko i będąc za bramą, wyciągając
kluczyki ze stacyjki, osoba znajdująca się na swojej posiadłości, otwiera wcześniej
kupione piwo i zaczyna je pić, czy łamie prawo? Czy naraża kogoś na utratę mienia?
Nagle „z nikąd” pojawia się policjant. Wyciąga osobę z samochodu, zakuwa w kajdanki i
zawozi na komendę, pod pretekstem jazdy pod wpływem alkoholu. Policjant broni uparcie
swojej prawdy, dodając, że jechał za kierowcą ok 15 km, lecz nie chciał reagować.
Nasuwa się pytanie, gdzie jest granica praw, do jakich odwołuje się funkcjonariusz. Czy w
tym przypadku, policjant nie nadużył swoich uprawnień i jakie w tym przypadku prawa
ma zatrzymana osoba? Otóż, zachowanie policjanta w sposób jawny przekracza jego
uprawnienia. W przypadku podejrzeń o prowadzenie auta przez nietrzeźwego kierowcę,
policjant winien bezzwłocznie zatrzymać kierującego pojazdem, a w żadnym wypadku
„śledzić” jego zachowanie, jadąc za nim 17km. Ponadto, policjant powinien od razu
przeprowadzić test sprawnym alkomatem. W takiej sytuacji poszkodowanemu przysługuje
skarga do komendanta policji.
W przypadku zatrzymania przez funkcjonariusza Straży Miejskiej, sytuacja jest
bardzo podobna jak w przypadku funkcjonariusza policji. Jednak nim Strażnik rozpocznie
proces zatrzymania osoby, jest zobligowany wezwać tę osobę do zachowania zgodnego z
prawem i zaprzestania dotychczasowego działania. Tu jest ta zasadnicza różnica! Dopiero
w wypadku bezskuteczności wezwania strażnicy mają prawo do:
21
http://e-prawnik.pl/zatrzymanie/uprawnienia-policji-do-zatrzymywania-osob,odpowiedzi,prawo-
karne/sp=2- 2.03.2009
25
Na tych samych zasadach, co policja do izby wytrzeźwień może również
doprowadzać straż gminna (miejska). Czas pobytu w izbie wytrzeźwień lub jednostce
policji, jak wspomniano wcześniej, nie może być dłuższy niż 24 godziny.
Reasumując, osobie zatrzymanej w tym trybie przysługują uprawnienia
przewidziane dla osoby zatrzymanej w Kodeksie Postępowania Karnego. Ma on, więc
prawo:
-do kontaktu z adwokatem,
-złożenia zażalenie do sądu,
-zbadania zasadności, legalności oraz prawidłowości jego zatrzymania, -żądać od
sądu powiadomienia o zatrzymaniu: uczelnię, pracodawcę, szkołę, członka rodziny.
Osobiście, uważam, że Policja w Polsce ma za mało praw. Część młodych osób,
które należą do współczesnych subkultur (dresiarze czy skinheadzi), uważają, że najlepiej
byłoby pozbyć się policji by nie miała ona żadnego wpływu na nasze życie. Prawda jest
taka, że gdyby nie policja, to w całym państwie nastałoby bezprawie i anarchia. Każdy
każdego mógłby zabić za wymianę krzywych spojrzeń. A takie zachowania przecież nie
mają sensu. Wielu młodych ludzi na słowo „legitymowanie”, reagują z oburzeniem i
niechęcią. A jak się dobrze zastanowić, jest to tylko zwykła czynność policjanta, który ma
do tego prawo i bardzo dobrze! Może akurat dzięki tej czynności będzie w stanie
namierzyć jakiegoś przestępcę, złodzieja, który (oby nie) zrobi komuś za parę minut
krzywdę. Uważam, że to bardzo wygodny przepis, bowiem wylegitymowanie, wręcz
powszechnie negatywnej opinii nie oznacza, że jesteśmy winni złamaniu jakiegoś
kodeksu. Jak wiadomo powszechnie, nie wolno spożywać alkoholu w miejscach
publicznych, więc jeśli policjant wylegitymuje kogoś, to jeszcze winien mu podziękować,
że nas tylko wylegitymował, a nie „wlepił” mandatu. Faktem jest, że jeśli ktoś w naszym
kraju użyje w jakimś celu broni palnej, to zaraz go oskarżają o bezpodstawne użycie
broni. Nie da się tego ukryć mimo wszystko, że było parę takich przypadków, w których
policjant bronił się przed „bandytami” a paru nawet zabił w obronie własnego życia. Z
racji tej, Policjantowi winno przysługiwać prawo użyci broni celem ochrony życia
własnego oraz ochrony życia innych osób, jeśli takie zagrożenie istnieje. Według mnie,
policjant winien mieć prawo użycia pałki policyjnej. Dlaczego? Bo to broń lepsza niż
„pistolet”. Bo nie powoduje takich szkód jak broń palna. Bo jest równie skuteczna w danej
chwili. Bardzo znanym przykładem, z życia wziętym, jest incydent mający miejsce parę
lat temu w Krakowie na Osiedlu Piastów. Otóż, idzie sobie dwóch policjantów, widzą
grupę „dresiarzy” pijących wódkę czy też piwo. Jeden pyta drugiego, czy podejść, 'E,
lepiej nie'. I co robią? Podchodzą do spokojnych staruszków, którzy bez zakłócania ciszy
nocnej, kulturalnie pili sobie wino. Nie podeszli do młodziaków, bo by jeszcze „dostali w
łeb”- jak się sami wypowiadali. Nawet gdyby podeszli (to już byłby inna sytuacja), to nie
mogliby nic innego zrobić jak tylko wylegitymować „dresiarzy”, jeśli oni na to pozwolą.
Podobna historia miała miejsce również w Krakowie, kiedy to do nieumundurowanego
policjanta podeszła grupa osób w celu rabunkowym. Funkcjonariusz pokazał odznakę. Ale
co ciekawe? Został tak pobity, że zrezygnował z bycia policjantem. Takich przypadków
jest wiele. A jaki z tego wniosek? Trzeba przyznać więcej praw policji, jest to bardzo
ważna rzecz wymagająca zmiany! Jeśli mamy czyste sumienie i nic nie
„przeskrobaliśmy”, to nie mamy się, czego bać, nawet tego rutynowego zatrzymania przez
funkcjonariuszy policji czy straż miejską.
Literatura:
26
2. Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 2.IV.1997r. (Dz. U. 1997 r., Nr 78, poz.
483).
2. Ustawa z dnia 6.VI.1997 r. Kodeks postępowania karnego (Dz. U. 1997 r., Nr 89, poz.
555 ze zmianami).
3. Ustawa z dnia 6.VI.1990 r. o Policji (Dz. U. 1990 r., Nr 30, poz. 179 ze zmianami).
4. Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu
alkoholizmowi (Dz. U. 1982 r., Nr 35, poz. 230 ze zmianami).
Strony internetowe:
1. http://pomocspoleczna.ngo.pl
2. http://e-prawnik.pl
3. http://www.lex.com.pl
4. http://bap-sip.lex.pl
5. http://www.iniejawna.pl
6. http://kodeks-p-karnego.ovh.org
7. http://www.searchengines.pl
Bartosz Czarnecki
Społeczna kontrola administracji publicznej
22
J. Boć, Kontrola prawna administracji [w:] Prawo administracyjne, Wrocław 2000, s. 376.
23
Przytaczam za: J. Filipek, Prawo administracyjne. Instytucje ogólne, cz. II, Kraków 2001, s.215.
27
polegającą na sprawdzeniu faktycznego stanu środków majątkowych jednostki
kontrolowanej z odpowiednią dokumentacją oraz na ocenie prawidłowości zarządzania
tymi środkami. Celem wizytacji jest bezpośredni wgląd w całokształt działalności
kontrolowanej jednostki24. E. Ochendowski jako swoistą formę kontroli wymienia
również rozpatrywanie sprawozdań jednostki kontrolowanej, uważając ją za
charakteryzującą się najmniejszą aktywnością organu kontrolującego25.
W zależności od przyjętych kryteriów klasyfikacyjnych można dokonać różnych
podziałów kontroli. Najczęściej stosowanym podziałem, jest podział według kryteriów
podstawowych, czyli: zakresu kontroli, etapu kontroli oraz usytuowania organu
kontrolującego względem kontrolowanego26. Stosując pierwsze z wymienionych
kryteriów wyróżnia się kontrolę zupełną- która obejmuje całokształt kontrolowanego
organu, czyli zakres kompetencji, przestrzeganie przepisów prawa czy sposób realizacji
zadań, oraz kontrolę ograniczoną, w której organ kontrolujący nie może objąć kontrolą
całokształtu działalności sprawdzanego organu. Stosując kolejne kryterium- etapu
kontroli, wyróżnia się kontrolę: wstępną, faktyczną i następczą27. Pierwszy rodzaj-
kontrola wstępna polega na możliwości badania samych zamierzeń podjęcia konkretnego
działania przez organ kontrolowany, którego obowiązkiem jest przedstawienie organowi
kontrolującemu dokumentacji działania jeszcze przed jego rozpoczęciem oraz obowiązek
powiadomienia powyższego organu o zamiarze podjęcia działania. Zaletą takiej kontroli
jest zapobieganie powstawaniu błędów i nadużyć. Wadą zaś utrudnienia w gromadzeniu
dokumentacji czy podejmowaniu określonych działań. Kontrola faktyczna może być
wykonywana przez organy nadrzędne administrujące danym resortem, jak i specjalne
organy kontroli. Wykonywana jest w czasie trwania działania i jest kontrolą towarzyszącą
samemu procesowi działania. Kontrola następcza jest najczęściej spotykaną i najbardziej
efektywną formą kontroli28. Koncentruje się ona na poszczególnych etapach działań, które
zostały uprzednio zakończone. Wyciągnięte na podstawie kontroli uwagi, oceny i wnioski
mogą mieć w przyszłości wpływ na sposób działania kontrolowanego organu. Biorąc pod
uwagę ostatnie kryterium podstawowe- usytuowania organu kontrolującego w stosunku
do kontrolowanego wyróżnia się kontrolę: zewnętrzną i wewnętrzną. Samo określenie
kontroli jako zewnętrznej lub wewnętrznej ma charakter względny, ponieważ ten sam
organ może być traktowany zarówno jako organ jednego rodzaju kontroli bądź drugiego
rodzaju kontroli, w zależności od struktury organizacyjnej, która obejmuje ów organ
kontroli i kontrolowaną jednostkę będącą przedmiotem obserwacji29.
Kontrola prowadzona być może z urzędu, jak i na wniosek, w wyniku żądania
z zewnątrz. Podejmowana z urzędu, ma na celu przede wszystkim ochronę interesu
publicznego. Zaś podejmowana na wniosek - ochronę interesu prywatnego,
podmiotowego prawa jednostki.
Kontrola administracji w Polsce nabiera coraz większego znaczenia. Wykonują ją
różnorodne podmioty - organy państwowe często niezawisłe od administracji publicznej,
instytucje kontrolne usytuowane w systemie tej administracji oraz coraz częściej
organizacje społeczne a przede wszystkim obywatele wykonujący tak zwaną kontrolę
społeczną. Istotną role w tym zakresie spełniają środki masowego przekazu, które w
24
E. Ura, Prawo administracyjne, Warszawa 2008, s. 292.
25
E. Ochendowski, Prawo administracyjne. Część ogólna, wyd. VII, Toruń 2006, s.415.
26
E. Ura, Prawo …, op. cit., s. 293.
27
Ibidem, s. 294.
28
Ibidem.
29
J. Lang, Kontrola administracji, [w:] Prawo administracyjne, pod red. M. Wierzbowskiego,
Warszawa 2001, s.329.
28
sposób istotny wpływają na kształtowanie się opinii publicznej o poczynaniach
administracji. Znaczenie opinii publicznej jako instytucji kontroli w działalności
administracji jest tym większe, im bardziej demokratyczny jest ustrój państwa, im wyższy
jest poziom kultury społeczeństwa i im większa jest aktywność społeczna obywateli.
Społeczna kontrola, określana często terminem kontrola obywatelska, jest jednym
z elementów składowych kontroli zewnętrznej nad administracją publiczną, niejako
uzupełniającym system instytucji państwowych. Idea tej kontroli w najprostszym ujęciu
polega na stworzeniu obywatelom możliwości oceniania i sprawdzania administracji
publicznej a w konsekwencji do konkretnego oddziaływania na jej funkcjonowanie i
realizacje zadań publicznych30.
Zagadnienie kontroli społecznej eksponowane było wyjątkowo silnie w okresie
poprzedniego ustroju społeczno-politycznego - Polski Ludowej31. Twierdzono iż kontrola
ta jest jednym z głównych filarów całego systemu kontroli administracji publicznej.
Przekonanie to wyrastało przede wszystkim z pobudek politycznych, w rzeczywistości
mając głównie charakter propagandowy. W kontroli obywatelskiej dopatrywano się
płaszczyzny do realizacji jednej z podstawowych ówcześnie głoszonych zasad
ustrojowych, a w szczególności zasady tak zwanego „ludowładztwa”, czyli rodzaju
rządów, w którym władza należy do ogółu obywateli danego państwa (znanego
powszechnie jako demokracja)32. Sądzono, że kontrola będąc stosunkowo prostą i
nieskomplikowaną funkcją, bo wymagającą jedynie obserwacji i oceny wydarzeń,
przyczyni się do tego, aby stworzyć drogę udziału obywateli w sprawach społeczeństwa i
państwa. Przyjęto i rozpowszechniano wówczas założenie, że dzięki szerokiemu
udziałowi społeczeństwa w realizacji funkcji kontrolnych urzeczywistniać się będzie
udział szerokich mas w rządzeniu państwem.
Proces transformacji ustrojowej, obejmującej również problematykę kontroli
administracji publicznej rozpoczęty po 1989 roku nie przyniósł zasadniczych zmian w
kwestii społecznej kontroli. Wynikało to w dużej mierze z uwikłań ideologiczno-
politycznych i przytoczonej wcześniej fasadowości kontroli, która widziana była w
ścisłym związku z poprzednim ustrojem politycznym i państwowym33. Podjęta
transformacja ustrojowa niosła ze sobą przewartościowane podejście do sytuacji jednostki
w państwie i jej relacji z władzą publiczną, co prowadziło do położenia nacisku przede
wszystkim na problemy zapewnienia ochrony interesów indywidualnych wobec działań
administracji publicznej. Sprawy kontroli społecznej wyparte zostały z pierwszego
szeregu przez inne, uważane za bardziej istotne w nurcie przemian kwestie, jak np. sprawy
kontroli sądowej czy innych instytucji ochrony praw jednostki.
Obecnie problematyka społecznej kontroli administracji publicznej nabrała
nowego wymiaru. „Coraz to nowsze rozwiązania prawne umożliwiają szersze
obserwowanie i ocenianie działalności władzy publicznej przez obywateli, jak np. skargi
na działalność organów samorządowych, skarga konstytucyjna czy też dostęp do
informacji publicznej. Zauważalny jest również wzrost roli mediów w realizacji hasła
„patrzenia władzy na ręce”34.
30
Z. Duniewska, M. Stahl [i in.], Kontrola administracji, [w:] Prawo administracyjne – pojęcia,
instytucje, zasady w teorii i w orzecznictwie, Difin 2004, s. 448.
31
J.Jagielski, Kontrola obywatelska (społeczna), [w:] Kontrola administracji publicznej, Warszawa
2007, s. 147.
32
Ibidem.
33
Ibidem, s. 148.
34
Ibidem.
29
Poprzez zagadnienie społecznej kontroli administracji publicznej w najszerszym
znaczeniu należy rozumieć całokształt określonych prawem oraz faktycznych możliwości
przysługujących jednostce, grupie osób lub zrzeszeniom tych osób oraz ich wspólnotom,
w zakresie dokonywania ocen prawidłowości działania administracji publicznej,
formułowania opinii w tym zakresie oraz zgłaszania postulatów i wniosków pod adresem
administracji35.
Cechę charakterystyczną współczesnej kontroli społecznej stanowi obywatelska
perspektywa, z której oceniana jest administracja publiczna. Ów ogólnospołeczna ocena
administracji dokonywana jest z punktu widzenia odczuć adresatów, którzy zwracają
uwagę nie tylko na merytoryczną stronę działań administracji, ale również na sposób jej
działania, sprawność, gospodarność, rzetelność i operatywność36. Jak to określa J.
Jagielski- „perspektywa konsumenta usług administracji publicznej- stanowi nie tylko
cechę kontroli społecznej, ale również jej szczególny, nieosiągalny w przypadku innych
rodzajów kontroli walor, pozwala bowiem, jak żadna inna postać kontroli administracji,
na ocenę administracji z punktu widzenia zgodności jej działania z potrzebami i
oczekiwaniami społecznymi, jednostkowymi i ogólnymi”37.
Kontrola społeczna przybierać może różne postaci, przez co jej realizacja
odbywać się może w wielu formach. Biorąc pod uwagę sposób wykonywania kontroli
społecznej wyróżnia się dwa podstawowe jej rodzaje: kontrolę instytucjonalną oraz
kontrolę pozainstytucjonalną38.
Kontrola instytucjonalna jest kontrolą sprawowaną w formach przewidzianych
w obowiązujących przepisach prawa. Można w niej wyróżnić kontrolę bezpośrednią i
pośrednią. Pierwsza- bezpośrednia, obejmuje wszystkie instytucje prawne, za pomocą
których indywidualne osoby fizyczne lub pewne zrzeszenia, czy wspólnoty, do których
osoby te należą, mogą odnosić się do działalności organów, urzędów i innych podmiotów
administrujących poprzez ich ocenę, wydawanie opinii, wnioskowanie, postulaty, czy
żądania skierowane wprost do poszczególnych elementów aparatu administracyjnego lub
innych określonych prawem podmiotów. Za podstawowe narzędzia sprawowania tej
kontroli uznaje się: petycje, skargi i wnioski obywatelskie, stanowiące tak zwane actio
popularis, czyli środek prawny upoważniający obywateli do wydawania negatywnych
ocen, wyrażania dezaprobaty wobec administracji czy wreszcie zgłaszania pod jej
adresem postulatów naprawczych. Zgodnie z artykułem 63 Konstytucji RP, „Każdy
człowiek ma prawo składać petycje, wnioski i skargi w interesie publicznym, własnym lub
innej osoby za jej zgodą do organów władzy publicznej oraz do organizacji i instytucji
społecznych w związku z wykonywanymi przez nie zadaniami zleconymi z zakresu
administracji publicznej. Tryb rozpatrywania petycji, wniosków i skarg określa ustawa”.
Organy administracji publicznej są zobowiązane przyjmować obywateli w sprawach skarg
i wniosków codziennie w wyznaczonych godzinach pracy. Skargi i wnioski mogą być
składane w formie pisemnej, ustnej do protokołu, telefonicznej a nawet już elektronicznej
- w formie e-maila. Jeżeli organ, który otrzymał skargę lub wniosek, nie jest właściwy do
ich rozpatrzenia, zobowiązany jest niezwłocznie (w terminie nie przekraczającym siedmiu
dni) przekazać je właściwemu organowi, zawiadamiając równocześnie o tym skarżącego.
Organ właściwy natomiast powinien załatwić je bez zwłoki, nie później niż w ciągu
35
Z. Duniewska, M. Stahl [i in.], Kontrola administracji, [w:] Prawo administracyjne …, op. cit.,
s. 448.
36
Ibidem. s. 449.
37
J.Jagielski, Kontrola obywatelska (społeczna), [w:] Kontrola administracji …, op. cit.
38
Z. Duniewska, M. Stahl [i in.], Kontrola administracji, [w:] Prawo administracyjne …, op. cit.,
s. 449.
30
miesiąca. Innym rodzajem bezpośredniej kontroli obywatelskiej jest skarga konstytucyjna.
Zgodnie z Konstytucją RP ”Każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały
naruszone, ma prawo, na zasadach określonych w ustawie, wnieść skargę do Trybunału
Konstytucyjnego w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu
normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł
ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych w
Konstytucji”39. Zgodnie z tym przepisem, kontroli poddany być może akt normatywny
stanowiony przez administrację publiczną, na podstawie którego wydano orzeczenie
naruszające wolności lub prawa skarżącego. Do kategorii skarg można zakwalifikować
także skargę powszechną do sądu administracyjnego, z której skorzystać może każdy,
czyj interes prawny został naruszony przepisami aktów z zakresu administracji publicznej.
Chodzi tu przede wszystkim o skargę kierowaną do Naczelnego Sądu Administracyjnego
np. na decyzje i inne czynności oraz bezczynność administracji miejscowej.
Drugi rodzaj społecznej kontroli instytucjonalnej - pośredni, charakteryzuje się
kontrolą wykonywaną nie wprost z ramienia samych obywateli, ale przez ich
sformalizowane, trwałe zrzeszenia, lub też za pośrednictwem innych podmiotów np.
telewizji, prasy czy radia40. Rola środków masowego przekazu przejawia się w dwóch
płaszczyznach. W pierwszej, występują w charakterze podmiotów przekazujących oceny,
spostrzeżenia, uwagi, czy też roszczenia obywateli wobec administracji, żądających
naprawienia błędów. W drugiej - w charakterze wyrazicieli ocen, przekonań, uwag itd.
obywateli w związku z określoną działalnością administracji publicznej. Środki
masowego przekazu ujawniają i krytykują negatywne zjawiska życia społecznego i
gospodarczego, oceniając je z punktu widzenia zwykłego obserwatora administracji
publicznej.
Drugim rodzajem społecznej kontroli wyróżnianym na podstawie sposobu jej
wykonywania jest kontrola pozainstytucjonalna. W związku z brakiem jej prawnego
uregulowania, niemożliwe jest jej precyzyjne zdefiniowanie. Przyjęło się więc, że jest ona
równoznaczna z szeroko pojętą opinią publiczną41. Jej istnienie w państwie
demokratycznym przeciwdziała kształtowaniu się władzy publicznej jako czynnika
zwierzchniego nad interesami społeczeństwa i nim samym. Stanowisko opinii publicznej
ogranicza więc działania administracji mogące budzić społeczny przeciw i dezaprobatę.
Jak więc widać, społeczna kontrola administracji publicznej dysponuje sporym
asortymentem możliwości jej realizacji. Opisane wyżej rodzaje kontroli i organy to tylko
niektóre z funkcjonujących obecnie, które niejako są tylko „wizytówką” kontroli
przeprowadzanych w państwie prawnym, którego celem przecież jest zapewnienie
przestrzegania prawa. Co więcej, coraz szersze poddanie administracji kontroli społecznej
uznać można za charakterystyczny znak współczesnych czasów, gdy chodzi o
funkcjonowanie władzy publicznej. Coraz to nowsze rozwiązania prawne umożliwiają
szersze obserwowanie i ocenianie działalności władzy publicznej przez obywateli.
Znaczenie publicznej opinii jako kontrolnej instytucji działalności administracji jest więc
tym większe, im ustrój państwa jest bardziej demokratyczny oraz im wyższy jest poziom
kultury i aktywności społeczeństwa. Słuszna wydaje się więc być teza E. Knosali
twierdzącego, że: „administracja określana jest jako publiczna, dlatego, że podlega daleko
39
Artykuł 79. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
40
J. Boć, Prawo administracyjne …, op. cit., s. 441.
41
Z. Duniewska, M. Stahl [i in.], Kontrola administracji, [w:] Prawo administracyjne …, op. cit.,
s. 451
31
idącej ocenie społeczeństwa, a działania administracji znajdują się obecnie w sferze
zainteresowania niemal każdej jednostki”42.
Bibliografia:
Boć J., Kontrola prawna administracji, [w:] Prawo administracyjne, pod red. J. Bocia,
Wrocław 2000.
Cieślak Z., Lipowicz I., Kontrola administracji - pojęcie kontroli, [w:] Prawo
administracyjne, pod red. Z. Niewiadomskiego; Warszawa 2006.
Duniewska Z., Stahl M.[i in.], Kontrola administracji, [w:] Prawo administracyjne –
pojęcia, instytucje, zasady w teorii i w orzecznictwie, Difin 2004.
Lang J., Kontrola administracji, [w:] Prawo administracyjne, pod red. M.
Wierzbowskiego, Warszawa 2001.
Leoński Z., auka administracji, wyd. C.H. BECK, Warszawa 1999.
Ochendowski E., Kontrola administracji publicznej, [w:] Prawo administracyjne. Część
ogólna, wyd. VII, Toruń 2006.
Ura Edward, Ura Elżbieta, Kontrola administracji publicznej, [w:] Prawo
administracyjne, LexisNexis, Warszawa 2008.
Katarzyna Fleszar
Przywództwo polityczne a relacje interpersonalne
„Ludzie nie chcą być zarządzani. Ludzie pragną, aby im przewodzić. Czy ktoś
słyszał o świecie menedżera? Świat przywódcy, o tak. Przywódca intelektualny, tak.
Przywódca polityczny. Przywódca religijny. Przywódca harcerski. Przywódca lokalny.
Przywódca związkowy, przywódca w biznesie. Oni przewodzą. Oni nie zarządzają. Zapytaj
konia. Możesz przewodzić mu w drodze do wody, ale nie możesz zarządzić picia. Jeśli
chcesz kimś zarządzać, zarządzaj sobą. Rób to dobrze, a będziesz gotów przestać
zarządzać. Staniesz się przywódcą.” (Warren Bennis i Burt Nanus)
Przywództwo polityczne to inaczej mówiąc typ sprawowania władzy politycznej.
Należy także dodać, że jest to także relacja występująca pomiędzy osobą a grupą
społeczną polegająca na tym, iż ta pierwsza kierując się określonymi celami czy
motywami odwołuje się do potencjalnych zwolenników, uaktywniając ich i obiecując
zaspokojenie uzewnętrznionych potrzeb poprzez wykorzystanie pozostających w jej
dyspozycji zasobów m. in. instytucjonalnych, politycznych i psychologicznych.
Przywództwem politycznym jest także osoba (czasami grupa osób), która dzięki
swoim zdolnościom kierowniczym wywiera zdecydowany wpływ na działalność struktur
politycznych (np. państwo, partie polityczne, związki zawodowe) i zachowania
zbiorowości społecznej.43
„By dokonać wielkich rzeczy, nie trzeba być wielkim geniuszem, nie trzeba być
ponad ludźmi, trzeba być z nimi” (Monteskiusz). Pierwszym i najważniejszym celem
przywódcy jest umiejętne zjednanie sobie potencjalnych zwolenników poprzez
uaktywnienie ich oczekiwań i niejednokrotnie skrywanych motywów oraz przekonanie o
możliwości urzeczywistnienia ich celów. Lider odniesie sukces, gdy zdoła przekonać
swych zwolenników o istnieniu wspólnoty celów, występowaniu wartości i aspiracji
42
Przytaczam za: J. Jagielski, Kontrola obywatelska (społeczna), [w:] Kontrola administracji
publicznej, pod red. A. Jędrasik, Warszawa 2007.
43
Rubisz L., Zuba K., Przywództwo polityczne. Teorie i rzeczywistość
32
wspólnych obu stronom relacji przywódca - zwolennicy. Przywódca może być aktywnym,
bądź też potencjalnym władcą (sprawować urząd publiczny). Jednak nie każdy decydent
polityczny może zostać określony mianem przywódcy. Przywództwo polityczne jest więc
również kwalifikowanym typem sprawowania władzy politycznej opartym na posiadanej
przez określoną osobę umiejętnościami przekonania potencjalnych zwolenników o
możliwości realizacji wspólnych zamierzeń. Sama osoba przywódcy, a zwłaszcza jej
cechy i przymioty, odgrywa bez wątpienia pewną rolę w procesie tworzenia tej
dwustronnej relacji. Jednak wydaje się, iż przywództwo polityczne pozostaje przede
wszystkim fenomenem sytuacyjnym. Warunki społeczno-polityczne, w których przyszło
działać jednostce „czynią” ją efektywnym przywódcą i jednocześnie wyznaczają charakter
oraz określają „siłę” przywództwa (np. silny lub słaby przywódca). Sytuacja społeczna i
polityczna, a zwłaszcza natężenie kryzysu politycznego, charakter i zakres działań
reformujących, a przede wszystkim rozmiar poparcia wyborczego udzielonego przywódcy
w systemach demokratycznych to czynniki decydujące o stopniu „otwarcia okna dla
reform”, a więc wpływające na określenie „siły” przywództwa i zakresu swobody działań
tak legitymowanej jednostki. Przywódca nie dysponuje uniwersalnymi przymiotami, które
czynią go niezbędnym w każdej fazie rozwoju instytucjonalnego społeczeństw, państwa
czy organizacji. Różne sytuacje wymagają od przywódcy odmiennych umiejętności. W
państwach demokratyzujących się potrzebny jest „kreator” (a nawet „kaznodzieja”)
potrafiący nawiązać bliskie stosunki ze społeczeństwem, jednostka kreatywna o cechach
charyzmatycznych. Jednak, gdy minie okres „szukania” własnej tożsamości pojawia się w
ramach grupy zapotrzebowanie na przywódcę-organizatora, a potem - stabilizatora. Wcale
nie jest powiedziane, iż ten sam przywódca podoła wyzwaniu i okaże się jednocześnie
„kreatorem” i np. dobrym organizatorem, twórcą i architektem consensu społecznego.
Może zaistnieć również i taka sytuacja, gdy przywódcę będą znamionowały cechy
„destruktora”, genialnego grabarza starego porządku, ale będzie pozbawiony umiejętności
konstruktywnego działania.44
Podsumowując, stwierdzić można, że głównym celem przywódcy jest zjednanie
potencjalnych zwolenników, stwarzając im nadzieję zaspokojenia ich oczekiwań.
Przywództwo polityczne może wynikać z zajmowanego stanowiska w hierarchii władzy
(np. sprawowanie wysokiego urzędu) i posiadanych przez daną osobę określonych cech i
przymiotów (np. umiejętność przekonywania, mobilizowania do działania, kształtowania
wizji i celów). Uznaje się jednak, że decydujący wpływ na fenomen przywództwa
politycznego wywiera określona sytuacja społeczno-polityczna (np. ostry kryzys
polityczny, rozmiar poparcia wyborczego udzielony danej jednostce czy też podjęty przez
nią charakter działań reformatorskich), która kreuje przywódcę, czyniąc go efektywnym i
silnym.
„Kto chce zarządzać ludźmi, nie powinien ich gnać przed sobą, lecz sprawić, by
podążali za nim” (Monteskiusz).Wspólna cecha przywództwa i przywódcy politycznego
to istnienie określonej idei, która znajduje poparcie w określonych grupach.. Idea ta musi
być jednak na tyle trwała, aby dana grupa była zainteresowana hasłami głoszonymi przez
przywódców.
Uwzględniając trzy kryteria - styl uprawiania polityki, charakter powiązań ze
społeczeństwem oraz państwem - można wyodrębnić cztery style przywództwa: rutynowe,
integrujące, katalityczne i transformacyjne.
Przywództwo rutynowe oznacza pasywne zachowanie lidera, który jedynie
reaguje na zmieniającą się sytuację, a nie podejmuje prób przewidywania logiki
wydarzeń. Pozostaje on ściśle związany z określonymi segmentami społeczeństwa i
44
Ryszka F., Wstęp do nauki o polityce. Uwagi metodologiczne
33
reprezentującymi je organizacjami, przenosząc jedynie ich interesy na poziom przetargów
politycznych. W efekcie swoją pozycję polityczną zawdzięcza miejscu jakie zdołał zająć
w formalnej strukturze aparatu państwowego, a wymóg i logika biurokratycznego
zaangażowania wyznaczają takiemu liderowi granice aktywności. Rutynowy styl
przywództwa charakterystyczny jest dla okresu prosperity gospodarczej i spokoju
społecznego, gdy w ramach struktury systemu politycznego nie pojawiają się
poważniejsze konflikty. Celem lidera jest jedynie kontynuowanie dotychczasowej polityki
i wykazanie się „bieżącą” sprawnością organizacyjną. Pozycja polityka wynika więc z
miejsca zajmowanego przez niego w strukturze władzy, z reguły pełni odpowiedzialną
funkcję w aparacie państwowym. Nie wyróżnia się jednak żadnymi szczególnymi
cechami czy przymiotami.45 Kolejnym stylem jest przywództwo integrujące, gdy lider
pozostaje ściśle powiązany i „uzależniony” od otoczenia społecznego i instytucjonalnego,
jednak przejawia silną inklinację do aktywnej adaptacji do zmieniających się warunków,
próbując wpływać i kontrolować proces zmiany politycznej. Taki lider posiada pewną
wizję co do ewolucji stosunków społecznych i politycznych i dość jasno określa cele,
które ma zamiar osiągnąć. Nie potrafi jednak, często nie chce i nie musi wyjść poza ramy
wyznaczone „normami” konsensu społecznego i instytucjonalnego. Jest to innowacyjny
styl działania, którego celem pozostaje osiągnięcie określonych stabilizujących efektów.
Wielu autorów traktuje ten styl jako idealny w warunkach stabilnych demokracji
liberalnych. Przywódcę takiego stylu cechuje dynamizm, innowacyjny styl działania, duże
zdolności polityczne. Lider nie potrafi na ogół przekroczyć ram wyznaczonych przez
normy consensusu społecznego. Przywództwo katalityczne związane z pojawieniem się
aktywnego i kreatywnego przywódcy, który w dodatku zajmuje autonomiczną pozycję
wobec społeczeństwa, dysponując znaczą swobodą w kreowaniu zasad rządzących tym
układem. Z tego właśnie względu niejednokrotnie inicjuje on daleko idące reformy czy
zmiany o systemowym charakterze, ale nie potrafi czy też nie chce zakwestionować norm
określających charakter funkcjonowania samego państwa oraz sposób wykorzystania jego
aparatu organizacyjnego. Taki przywódca określa kierunek reform społecznych i
politycznych, jednak sam nie jest w stanie wprowadzić ich w życie. Polityk jest tu nie
tylko twórcą np. partii politycznej, organizacji czy państwa, ale też jego dziełem są
wszelkie przeprowadzone reformy społeczne, polityczne czy gospodarcze. Wyróżnia się
także przywództwo transformacyjne (kryzysowe). Przywódca tego typu zajmuje pozycję
autonomiczną zarówno wobec społeczeństwa (silna legitymacja społeczna dla
przeprowadzenia reform), jak i państwa (potrafi zreformować normy rządzące aparatem
państwowym oraz jego strukturę). Nie tylko określa podstawowe kierunki oraz charakter
działań transformacyjnych (systemowych), ale również przystosowuje strukturę państwa
do realizacji celów społecznych. Przykładem przywódcy transformacyjnego byli np. Ch.
de Gaulle, M. Thatcher, F. D. Roosevelt.
W politologii stosowany jest podział przywództwa politycznego na
demokratyczne i niedemokratyczne. Przywództwo polityczne demokratyczne odnosi się
do osób, które swoją pozycję osiągnęli w rezultacie wyborów. Istnieje możliwość
odwołania przywódcy w takim samym trybie, członkowie organizacji mają więc wpływ
na działania swego przywódcy. Tutaj pojęcie przywódcy politycznego nie będzie już
utożsamiane z władzą polityczną. Władza polityczna wystąpi, gdy lider partii będzie
zajmowała określone stanowisko w państwie w państwie demokratycznym, jak i w
państwie w strukturach demokratycznej partii politycznej przywódca polityczny nie
posiada pełni władzy. Członkowie partii politycznej czy też ugrupowania polityczne, jeśli
45
Żebrowski, Współczesne systemy polityczne. Zarys teorii i praktyki w wybranych
państwach
34
przywódca polityczny nie spełnia ich oczekiwań i idei mogą domagać się jego ustąpienia.
Stąd też jednym z podstawowych celów działań przywódcy politycznego jest
nieustannego zabieganie o poparcie członków partii.46
Tożsamość przywódcy politycznego i władzy politycznej najpełniej wystąpi w
przypadku partii dyktatorskiej. Tu przywódcę politycznego określa zarówno ideologia, jak
i program polityczny. Władza tego przywódcy wyjdzie poza samą np. partię polityczną.
Przywódca utożsamiany z partią będzie wpływał na życie obywateli. Tak więc,
niedemokratyczne przywództwo polityczne dotyczy tych, którzy danej społeczności
zostali narzuceni, ich autorytet wynika z poparcia stojącej za nimi siły (np. wojska). Tego
rodzaju przywództwa polityczne charakteryzują się systemy totalitarne (totalitaryzm) i
dyktatorskie (dyktatura), zaś w państwach faszystowskich (faszyzm) idea wodzostwa.
Reasumując, dla osoby, która zamierza zostać przywódcą politycznym istotne jest
posiadanie charyzmy, zdolności wytworzenia określonej idei, wciągnięcie znacznej grupy
społecznej w realizację idei, zwłaszcza jeśli cel ten będzie bliski społeczeństwu. Dodać
należy także, że dla samego społeczeństwa, członków partii, czy obywateli nie będzie
istotne to, czy przywódca polityczny jest chory psychicznie, czy też ma inne wady. Jednak
istotne będzie to, że posiada określoną ideę. Często w sytuacji zagrożenia państwa, wielcy
przywódcy polityczni pod wpływem różnych chorób nie potrafili podjąć ostatecznej lub
właściwej decyzji. Dlatego też z przywództwem politycznym wiąże się pojęcie stresu
fikcyjnego i rzeczywistego zagrożenia.
Relacje interpersonalne są kluczowym elementem rozwoju talentów oraz
najwyższych sukcesów w różnorodnych dziedzinach ludzkich osiągnięć takich jak sport,
sztuka, wykonania sceniczne, polityka, nauka, business, czy medycyna.
Przywódcy wyznaczeni na swoje stanowisko mogą być postrzegani przez innych
członków grupy pozytywnie, szczególnie osoby, które wyznaczyły przywódcę, są
szanowane. Fakt bycia wyznaczonym przez osoby o wysokim statucie może stać się dla
przywódcy źródłem wiarygodności. Niemniej, jeśli członkowie grupy nie postrzegają
procesu wyznaczenia przywódców jako uprawnionego, wyznaczony lider może być
postrzegany jako niekompetentny lub niezasługujący na swoją pozycję. Przywódcy,
którzy wyłaniają się w trakcie dyskusji grupowej, zwykle bywają postrzegani jako
bardziej wiarygodni. Jednocześnie, w wyniku takiego procesu, przywódcami mogą stać
się jednostki niemające odpowiednich kwalifikacji
Niektórzy badacze twierdzą, że przywódcy grupowi musza doskonalić u siebie
poszczególne style przywództwa. Uważa się, że skuteczni przywódcy są z natury
demokratyczni, niezależnie od sytuacji. Przywództwo demokratyczne związane jest z
dwustronną komunikacją między ludźmi mającymi jednakową władzę, którzy wspólnie
podejmują decyzje. W tym przypadku przywódcy i podwładni mają równy status i
zbiorowo określają kierunek działań grupy. Przywództwo autokratyczne pojawia się w
przypadku przywódców, którzy dzierżą więcej władzy niż ich podwładni i używają
komunikacji jednostronnej, by kierować i przewodniczyć działaniom podwładnych.
Przywódcy autokratyczni podejmują decyzję indywidualnie, a komunikacja służy im do
wydawania podwładnym poleceń realizacji ich decyzji. Przez wiele lat uważało się, że
lepsze jest przywództwo demokratyczne, ponieważ członkowie grupy czują się bardziej
zaangażowani w proces decyzyjny i są bardziej skłonni realizować decyzje, które sami
podjęli. Ponadto zaangażowanie większej liczby osób w podejmowanie decyzji wnosi
więcej różnorodnych poglądów do procesu i zwiększa prawdopodobieństwo
podejmowania wysokiej jakości decyzji. Jednakże ostatnie badania dowodzą, że
przywództwo demokratyczne niekoniecznie prowadzi do wyższych poziomów
46
Szmulik B, Żmigrodzki M, Wprowadzenie do nauki o państwie i polityce
35
produktywności. Okazuje się, że przywództwo autokratyczne w takim samym stopniu jak
przywództwo demokratyczne może prowadzić do zwiększonej produktywności.
Tworzenie odnoszących sukces grup wymaga zrozumienia, w jaki sposób tworzy
się wspierające środowisko grupowe. Kiedy małe grupy tworzą wspierające środowisko
grupowe, dla którego charakterystyczna jest komunikacja opisowa, spontaniczność,
otwartość, empatia i elastyczność, istnieje większe prawdopodobieństwo, że będą ze sobą
lepiej pracować.
Jarosław Kurski w swojej książce „Wódz. O Wałęsie - były rzecznik”, tak
charakteryzuje Lecha Wałęsę, przewodniczącego „Solidarności”: „Lech Wałęsa
reprezentuje typ przywódcy, wymagającego posłuszeństwa i całkowitego podzielania jego
linii. Silne indywidualności z czasem sobie antagonizuje, słabe sprowadza do roli
pucybutów. Sam jednak woli otaczać się ludźmi, nad którymi z łatwością może górować.
Przeciwników, jeżeli grają fair, szanuje, oślizłymi pochlebcami gardzi, lecz hołubi. Lubi
dwór. Tanie komplementy sprawiają mu przyjemność, a dworaków uważa za
pożytecznych.
Dworak bowiem to osobistość praktyczna. Dworak poda, podszepnie, podsunie,
przyniesie, zaniesie, podświni. Dworak wszystko weźmie na siebie. Przyzna się do winy.
Przeprosi, utwierdzi władcę we właściwym przekonaniu, rozbudzi w nim właściwe
wątpliwości. Kiedy trzeba przytaknie, kiedy trzeba zaprzeczy.
Wałęsa ludźmi gra. Wywyższa jednych, by poniżyć drugich. Potrafi zmiażdżyć,
wdeptać w błoto po to, by następnie wyciągnąć i obdarować, uwikłać w uzdę zobowiązań
i zależności.
Nie dostrzega osób spoza swego najbliższego otoczenia. Pracowników biur:
ekonomicznego, zagranicznego, organizacyjnego, czy prasowego – często szczerze
oddanych mu ludzi. Zauważa ich wówczas, gdy ma kłopoty i trzeba coś nagle wyjaśnić.
Czasami tylko jak meteor wpada do poszczególnych biur, by sprawdzić, czy wszyscy
pracują. Kilkakrotnie zadał sobie trud i przyjechał do pracy już o ósmej, by przyłapać
spóźnialskich. Brał wówczas listę od kadrowej i sam odhaczał nieobecnych. Awanturował
się i wymierzał pisemne nagany. Dla ludzi, którzy nie liczyli czasu i wysiłku, pracując dla
niego, notorycznie zostając po godzinach, było to szczególnie przykre, zniechęcające, a
nawet upokarzające. Dla wielu ideowy i bezinteresowny wymiar pracy w „Solidarności”
sprowadzony został do stosunku służbowego, na dodatek za psie pieniądze. Stąd częste
frustracje”47.
Wszędzie tam gdzie jest jakakolwiek grupa musi być jej przywódca. Jeśli nie jest
on grupie dany 'z zewnątrz' to grupa sama go wybierze. Przywództwo to nic innego jak
kierowanie grupą i wpływanie na zachowania ludzi, znajdujących się w niej. Efektywność
kierowania zależy od tego, kto jest liderem i można to ocenić na podstawie:
W zależności od tego jak skuteczny i sprawny jest przywódca tak skuteczna i
sprawna jest grupa. Do ważnych umiejętności lidera należą umiejętności interpersonalne,
które są podstawą umiejętnego współpracowania z innymi oraz motywowanie do
działania. Celem działania przywódcy jest motywować przeciętnych ludzi do osiągania
nieprzeciętnych celów, pozyskiwać swoich zwolenników, zaszczepiać podwładnym chęć
walki i zwycięstwa. Cechy przywódcy, najczęściej wskazywane jako najważniejsze to:
- Umiejętność zachęcenia ludzi do działania, przekonanie ich o słuszności i
ważności tego, co robią
- Odwaga i sprawne podejmowanie decyzji, nawet nieco ryzykownych
- Poczucie odpowiedzialności za własne działania oraz za działania podwładnych
47
Kurski J., Wódz. O Wałęsie – były rzecznik., Warszawa 1991.
36
- Inteligencja emocjonalna, czyli umiejętność budowania zdrowych relacji
międzyludzkich
- Inicjatywa i kreatywność w podejmowaniu się realizacji nowych projektów
- Obiektywna, uczciwa i sprawiedliwa ocena pracy pracowników
- Wiedza z dziedziny negocjacji i komunikacji interpersonalnej
Bibliografia:
Anna Garnczarska
Funkcjonowanie ambasady Wielkiej Brytanii w Warszawie
48
http://www.sjp.pl/co/ambasada
49
http://www.bryk.pl/s%C5%82owniki/s%C5%82ownik_geograficzny/88848-ambasada.html
37
stanowiącym stała siedzibę był pałac przy ul. Alei Róż, natomiast personel sekcji
konsularnej i wizowej mieści się w Warsaw Corporate Centre naprzeciwko hotelu
Marriott. Tak zostało do chwili obecnej, jednakże latem bieżącego roku nastąpi
przeniesienie siedziby na ulicę Kawalerii 50.
Adres i podstawowe dane:
Ambasada Brytyjska
Działy: polityczny, ekonomiczny, EU, prasowy, księgowy, wojskowy
Al. Róż 1
00-556 Warszawa
tel: (48 22) 311 00 00
fax: (48 22) 311 03 11
email info@britishembassy.pl
Godziny otwarcia:
poniedziałek – piątek 8.30 – 16.30
Działy: konsularny, wizowy, handlowy
Warsaw Corporate Centre
ul. Emilii Plater 28
00-688 Warszawa
tel: (48 22) 311 00 00
fax (48 22) 311 02 50
email:consular@britishembassy.pl
visa@britishembassy.pl, warsaw.commercialsection@fco.gov.uk
Godziny otwarcia:
Dział konsularny
poniedziałek, wtorek, czwartek, piątek od 8.30 do 14.00
środa od 8.30 do12.00
Dział wizowy
poniedziałek – czwartek od 8.30 do 10.00
Dział handlowy
poniedziałek – piątek od 8.30 do 16.30
Strona www: http://www.britishembassy.gov.uk/poland
50
http://ukinpoland.fco.gov.uk/pl/our-offices-in-poland/ourembassyinwarsaw/embassy-history
51
http://ukinpoland.fco.gov.uk/pl/our-offices-in-poland/ourembassyinwarsaw/staff/
38
W dążeniu do urzeczywistnienia celów brytyjskiego Ministerstwa Spraw
Zagranicznych Ambasada Wielkiej Brytanii ściśle współpracuje nie tylko z rządem
polskim ale również z instytucjami, do celów tych należą:
Oraz w dziedzinach:
praw człowieka
nauki i innowacji
promowaniu różnorodności
rozwoju
sprawiedliwości i spraw wewnętrznych
52
http://ukinpoland.fco.gov.uk/pl/our-offices-in-poland/ourembassyinwarsaw/naszepriorytety
53
http://ukinpoland.fco.gov.uk/pl/visas/
39
osób niepełnosprawnych. „Celem konferencji było udzielenie odpowiedzi na następujące
pytania:
• W jaki sposób Polska może stworzyć skuteczny system równości i wsparcia dla
osób niepełnosprawnych?
• Jakie bariery utrudniają stworzenie takiego systemu?
• Jakie nauki może Polska wyciągnąć z brytyjskich doświadczeń w tej
dziedzinie?”54
BIBLIOGRAFIA:
Agata Gemborys
Poszukiwanie pracy przez studenta, zderzenie marzeń z rzeczywistością i wyższe
wykształcenie niezbędne do parzenia kawy
54
http://ukinpoland.fco.gov.uk/pl/working-with-poland/human-rights/
55
http://ukinpoland.fco.gov.uk/pl/working-with-poland/science-innovation/
40
ruszają na poszukiwania dobrze płatnej pracy w zawodzie. Optymizm ich gaśnie jednak
baaaardzo szybko kiedy okazuje się że pracodawcy wymagają nie tylko zdobytego
dyplomu, ale także referencji i doświadczenia zawodowego. Metoda prób i błędów lekko
„przygaszony” student trafia do pośredniaka (czyt. Urzędu pracy). Poi zarejestrowaniu
staje się wykształconym bezrobotnym. Podpisując comiesięcznie zielona kartę liczy na to
że PUP spełni swe zadanie jakim jest miedzy innymi pośrednictwo pracy które…
„…polega w szczególności na udzielaniu pomocy bezrobotnym i poszukującym pracy w
uzyskaniu odpowiedniego zatrudnienia oraz pracodawcom w pozyskaniu pracowników o
poszukiwanych kwalifikacjach zawodowych”56
Istotnie Urzędy pracy dają możliwość znalezienia zatrudnienia. Można zostać
sprzedawcą, operatorem wózka widłowego, pomocnikiem magazyniera lub trafić na staż
który choć związany z niewielkim wynagrodzeniem daje możliwość zdobycia kwalifikacji
tak pilnie poszukiwanych przez pracodawców.
Rozpoczynając staż mamy swoja wizje tego jak powinien on wyglądać.
Spodziewamy się czasu na rozejrzenie się po firmie, mamy nadzieję że znajdzie się jakiś
człowiek który spokojnie wszystko nam wytłumaczy, pomoże i odpowie na nurtujące nas
pytania. W głowie mamy ładnie brzmiącą definicję pojęcia stażu: „Staż oznacza
nabywanie przez bezrobotnego umiejętności praktycznych do wykonywania pracy poprzez
wykonywanie zadań w miejscu pracy bez nawiązania stosunku pracy pomiędzy
pracodawcą i bezrobotnym.” Która po pewnym czasie całkowicie zmienia swoje
znaczenie. Sama po odbyciu stażu okres ten definiuję zupełnie inaczej. Zauważam różnicę
podziału stażystów na dwa „gatunki”.
1. Pierwszym rodzajem stażystów jest: Osoba której zadaniem jest nie spowolnianie pracy
zespołu na stałe zatrudnionych pracowników. Dodatkowym zajęciem jest catering
(podawanie kawy i herbaty), dystrybucja (spacery na zakupy w celu dostarczenia
pracownikom artykułów spożywczych), oraz obsługa maszyn biurowych: kserokopiarki,
drukarki i po odbyciu kilkutygodniowego przeszkolenia telefonu. Osoba taka po
zakończeniu kilku miesięcznego okresu czasu jest zamieniana na innego stażystę.
Przeszkolenie tak owego zajmuje około 30 minut z czego większość czasu poświęcona
jest na to gdzie trzymana jest kawa, herbata i filiżanki. Po jakimś czasie wiedza zostaje
poszerzona o poznanie miejsca w którym magazynowane są długopisy i papier do
kserokopiarki. Trzeci najwyższy stopień wdrożenia stażysty polega na wytłumaczeniu mu
który guzik naciskać przy kserowaniu, w jaki sposób odwracać kartki. Dodatkowo
dowiedzieć się możemy do jakiej osoby przełączać rozmowy telefoniczne (jeśli w naszych
kompetencjach będzie odbieranie telefonów).
56
http://www.pup.sokolowpodl.pl/posrednictwo.php
41
Najciekawszą sytuację zaobserwować możemy w miejscach pracy gdzie znajduje
się więcej niż jeden stażysta a w dodatku różnią się podejściem do pracy. Tak więc
pierwszy przypadek zadowala się nabyciem umiejętności parzenia ekspresowej herbaty.
Drugi natomiast siedzi zasypany w papierach aby jak najwięcej się nauczyć, zapamiętać z
kilku miesięcy stażu. Obydwa osobniki chciały by zostać zatrudnionymi i w teorii mogą
się tego spodziewać. Niestety człowieczek od kawy nie jest wybitną jednostką i łatwo
można go zastąpić nowym stażystą. Przypadek drugiego „popychadełka” jest inny. Jeżeli
stażysta szybko i solidnie pracuje (przy czym wcale się nie męczy i nie umie narzekać)
istnieje szansa na zatrudnienie, aczkolwiek znikoma. Taki jest bowiem żywot stażysty że
pracodawcy nie opłaca się zatrudnić go za własne pieniądze, może przecież dostać
kolejnego darmowego pracownika”.
Stażysta aby nie wrócić do obiegu jako bezrobotny bez przysługującego mu
zasiłku musi bardzo dobrze spełniać powierzane mu obowiązki. Mile widziane jest
pytanie o nowe zadania do wykonania. Szansa na zatrudnienie istnieje tylko jeżeli
sprawdzi się w 100 procentach i nauczy się dobrze wypełniać swoje obowiązki nie
zadając przy ich wykonywaniu żadnych pytań.
Ciężkie jest los współczesnego absolwenta: musi uczyć się pięć lat, po czym
zostać wykształconym bezrobotnym. Istnieje możliwość innego rozegrania całej tej
sytuacji. Wybitni absolwenci mogą znaleźć dobra pracę, za pieniądze umożliwiające
wynajęcie jednego pokoju i dożycie do kolejnej wypłaty. Inni natomiast szukają…
szukają… i szukają pracy która spędzi ich wymagania. Jak owo poszukiwanie pracy się
skończy zależy od wielkości „pleców”, pracowitości, determinacji idącej w parze z
uporem oraz szczęścia. Moim zdaniem znalezienie pracy wiąże się ze znalezieniem się w
odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze, w dodatku z odpowiednim wykształceniem i
kwalifikacjami.
Tomasz Górecki
Funkcjonowanie Konsulatu Rzeczypospolitej Polskiej w Londynie
57
Dane za stroną internetową: http://pl.wikipedia.org/wiki/Urz%C4%85d_konsularny
42
Konsulat w Londynie mieści się pod adresem 73 New Cavendish Street,
Londyn W1W 6LS, a dokładnie w Ambasadzie Rzeczypospolitej Polskiej. Na oficjalnej
stronie internetowej podane są godziny przyjmowania interesantów, z zastrzeżeniem, że
najdłuższa kolejka oczekiwania na przyjęcie jest w czwartki. Godziny przyjęć zostały
określone w następujący sposób. W poniedziałki, wtorki i środy można zgłaszać się do
Wydziału konsularnego w godzinach od 9,00 do 14,00, w piątki również od 9,00 do
godziny 14,00. Jak już wcześniej pisałem w czwartek jest najdłuższy czas oczekiwania,
dlatego czas przyjęć został wydłużony od godziny 13,00 do godziny 18,0058. Moim
zdaniem jest to „ukłon” w stronę ludzi pracujących, którzy w ciągu dnia nie mają
możliwości załatwienia spraw urzędowych, i dlatego czas przyjęć został przesunięty w
godziny popołudniowe. Jednak jak opisują dzienniki, to nie wystarcza do obsłużenia
ponad miliona Polaków z Anglii i Walii. Jak napisano w internetowym wydaniu gazety
wyborczej z dnia 11 marca 2008 roku, Konsulat w Londynie nie jest w stanie poradzić
sobie z taką ilością składanych wniosków. Wielu interesantów podzieliło się swoimi
wrażeniami z pobytu w Wydziale konsularnym w Londynie. Wielu z nich uważa, że do
pracy przyjętych jest za mało osób, ludzie po odbiór paszportu, lub po wyrobienie
zagubionego dokumentu muszą stać w kolejce po kilka godzin. Z opowiadań wynika, że
dochodzi nawet do bójek między Polakami. Według informacji sytuacja taka może się
niedługo zmienić, a to za sprawą proponowanego otwarcia Konsulatu w Manchesterze59.
O tym, że Polski Konsulat w Londynie jak na razie nie spełnia należycie swoich zadań,
świadczyć mogą wypowiedzi internautów na różnych forach. Wpisując w wyszukiwarkę
dane zagadnienie, największą ilość stanowią wiadomości o niedostosowaniu ilości kadry
pracowniczej i niemożność załatwienia spraw w Konsulacie Rzeczypospolitej Polskiej w
Londynie.
Do głównych zadań, jakie możemy wykonać w Wydziale konsularnym należą
sprawy związane z paszportami60, sprawy dotyczące zmiany imienia lub nazwiska,
sprowadzenie do Polski zwłok lub prochów, zawarcie małżeństwa przez obywateli przed
konsulem, zaświadczenie o niekaralności61.
Dorota Graboś
Wizerunek Urzędnika Administracji Publicznej
58
Dane za stroną internetową: http://www.londynkg.polemb.net/index.php?document=58
59
Dane za stroną internetową: http://wyborcza.pl/1,76842,5009224.html
60
Dane za stroną internetową: http://www.londynkg.polemb.net/index.php?document=23
61
Dane za stroną internetową: http://www.londynkg.polemb.net/index.php?document=19
62
B. Sprengel, A. Strzelecki, Urzędnik w administracji publicznej, Włocławek 2005, s. 27-31
43
1. „Pracownikiem samorządowym może być osoba, która:
1) jest obywatelem polskim, z zastrzeżeniem art. 11 ust. 2 i 3;
2) ma pełną zdolność do czynności prawnych oraz korzysta z pełni praw
publicznych;
3) posiada kwalifikacje zawodowe wymagane do wykonywania pracy na
określonym stanowisku.
2. Pracownikiem samorządowym zatrudnionym na podstawie wyboru lub powołania
może być osoba, która spełnia wymagania określone w ust. 1 oraz nie była skazana
prawomocnym wyrokiem sądu za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia
publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe.
3. Pracownikiem samorządowym zatrudnionym na podstawie umowy o pracę na
stanowisku urzędniczym może być osoba, która spełnia wymagania określone w ust.
1 oraz dodatkowo:
1) posiada co najmniej wykształcenie średnie;
2) nie była skazana prawomocnym wyrokiem sądu za umyślne przestępstwo
ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe;
3) cieszy się nieposzlakowaną opinią.
4. Pracownikiem samorządowym zatrudnionym na podstawie umowy o pracę na
kierowniczym stanowisku urzędniczym może być osoba, która spełnia wymagania
określone w ust. 1 i ust. 3 pkt 2 i 3 oraz dodatkowo:
1) posiada co najmniej trzyletni staż pracy lub wykonywała przez co najmniej 3 lata
działalność gospodarczą o charakterze zgodnym z wymaganiami na danym
stanowisku;
2) posiada wykształcenie wyższe pierwszego lub drugiego stopnia w rozumieniu
przepisów o szkolnictwie wyższym.”63
Znajomość zasad etyki i odpowiedzialności zawodowej urzędników przekłada się
na jakość usług świadczonych przez administrację publiczną i społeczny odbiór pracy
funkcjonariuszy publicznych. Ograniczona skuteczność, rosnące koszty działania, brak
zaufania ze strony społeczeństwa to niektóre z konsekwencji nieetycznego postępowania i
braku wiedzy na temat odpowiedzialności za błędy w pracy urzędniczej. Od jakości pracy
urzędników zależy bowiem zadowolenie społeczeństwa ale także bezpieczeństwo,
zdrowie i życie ludzi. Dlatego funkcja którą pełnią jest bardzo istotna w życiu każdego
człowieka. 64 Wymagania wobec urzędników wciąż rosną w związku z coraz większą
dostępnością do informacji i przywilejów oraz coraz wyższym poziomem kwalifikacji i
wykształcenia obywateli. Do obowiązków urzędnika należy poinformowanie obywateli o
wszelkich okolicznościach faktycznych czy prawnych, mogących mieć wpływ na
ustalenie ich obowiązków i praw podczas postępowania administracyjnego. Dlatego też
urzędnika powinna cechować prawość charakteru, uczciwość i działanie zgodnie z
normami etyczno-moralnymi.65
Ponadto urzędnicy nie mogą należeć do partii politycznych, związków
zawodowych, nie mogą też brać udziału w strajkach bądź akcjach protestacyjnych. Nie
powinni kierować się przekonaniami politycznymi lub interesami jednostkowymi czy
grupowymi. „Ograniczenia te mają na celu zapewnienie całkowitej apolityczności
63
Ustawa z dnia 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych, (Dz. U. z 2008 r. nr 223,
poz. 1458)
64
http://www.szkolenia.agencjasedno.pl/artykuly/52/o_potrzebie_szkolenia_pracownikow_administ
racji_publicznej.htm
65
B. Sprengel, A. Strzelecki, Urzędnik w administracji publicznej, Włocławek 2005, s. 28
44
administracji oraz wyeliminowanie sytuacji, w której podstawą rozstrzygnięcia sprawy,
obok przepisów prawa, byłyby jakiekolwiek inne subiektywne czynniki, takie jak
przekonania polityczne, religijne, interesy określonych grup itp.” 66
Czynności urzędnika różnią się w zależności od pełnionego urzędu oraz stanowiska.
Przeważnie są one wielofunkcyjne i wymagają przygotowania specjalistycznego a także
dużej wiedzy ogólnej. Podstawowym zadaniem urzędnika administracji publicznej jest
realizacja założeń i zadań dotyczących polityki państwa bezpośrednio związanej z życiem
społecznym w układzie jednostek podziału terytorialnego i pojedynczych miejscowości.
Co więcej urzędnik powinien dbać o przestrzeganie prawa, prowadzić działania związane
z zaspokajaniem potrzeb lokalnych, oddziaływać na świadomość grup i jednostek w celu
kształtowania tożsamości regionalnej oraz więzi lokalnych.67
Mamy prawo wymagać od urzędnika pełnego profesjonalizmu, znajomości
procedur prawnych oraz wiedzy zagadnień związanych z załatwianą sprawą. Zadaniem
urzędnika jest udzielenie nam podstawowych informacji dotyczących składania pism,
terminów, tego jak załatwić daną sprawę, wyjaśnienia ewentualnych wątpliwości. „Wiele
wzajemnych nieporozumień na linii urzędnik-petent, rodzi się właśnie z powodu
nieznajomości przepisów prawa przez petentów oraz nieumiejętności przekazania wiedzy
o tych przepisach przez urzędników.”68
Pracownik administracji publicznej powinien rozumieć znaczenie roli społecznej
jaką pełni, posiadać kwalifikacje i postępować w zgodzie z przyjętymi zasadami etyczno-
moralnymi. Powinien odznaczać się odpowiedzialnością, dyscypliną, szacunkiem do
wykonywanej pracy, otwartością, poszanowaniem godności człowieka. Te cechy
osobowości sprawiają że urzędnik nimi obdarzony ma w większym stopniu niż się to
spotyka umiejętność wczuwania się w sytuację, nawiązywania psychicznego kontaktu,
obcowania z ludźmi oraz wytworzenia wokół siebie przyjaznej atmosfery. Bardzo ważny
jest także wygląd urzędnika, dlatego powinien on być zawsze czysto i schludnie ubrany.
Służba urzędnika administracji publicznej zobowiązuje do sumiennego wypełniania
obowiązków i ciągłego podnoszenia własnych kompetencji. Współczesny urzędnik
bowiem musi legitymować się wysokimi kwalifikacjami i predyspozycjami
pozwalającymi na właściwe pełnienie swojej funkcji.
Podsumowując, urzędnik powinien być przede wszystkim osobą uczciwą i chętną
do pomocy. W kontaktach z ludźmi powinien wykazać się cierpliwością i dużym
zrozumieniem. Jeżeli jego postępowanie będzie poprawne i w pełni profesjonalne to
odbiję się to również na jego wizerunku i szacunku jakim będzie go darzyć
społeczeństwo. Jedynym zarzutem jaki możemy postawić urzędnikom jest widoczny brak
motywacji i zapału do pracy. Ale miejmy nadzieję, że z czasem się to zmieni, bowiem od
tego zależy sprawne i pomocne obywatelom funkcjonowanie administracji państwowej.
BIBLIOGRAFIA :
66
http://prawo.interia.pl/polak/obowiazki?aid=6005
67
B. Sprengel, A. Strzelecki, Urzędnik w administracji publicznej, Włocławek 2005, s. 30
68
http://prawo.interia.pl/polak/obowiazki?aid=6005
45
-
http://www.szkolenia.agencjasedno.pl/artykuly/52/o_potrzebie_szkolenia_pracownikow_a
dministracji_publicznej.htm
- http://prawo.interia.pl/polak/obowiazki?aid=6005
Piotr Grad
Relacja organ-jednostka w procedurze nadania statusu uchodźcy
69
Polityka imigracyjna i azylowa, J. Balicki i P. Stalker (red.), Warszawa 2006, s. 55.
70
I. Oleksiewicz, Problem uchodźców w Polsce, „GAS: Gospodarka, Administracja, Samorząd”
2001, nr 6, s. 31.
71
B. Wierzbicki, Uchodźcy, Warszawa 1993, s. 4.
72
B. Wierzbicki, Uchodźcy w prawie międzynarodowym, Warszawa 1993, s. 26.
46
niej szansą na nowe, godne życie73. W praktyce cudzoziemcy są często niedoinformowani
i wydaje im się, że powody, jakie podali we wniosku, są w pełni zasadne, bo im
„naprawdę źle się żyje w kraju, bieda, bezprawie, mafia”, więc nie mogą zrozumieć
dlaczego im owego statusu nie przyznano74.
Konwencja i Protokół definiują materialno-prawne podstawy nadawania statusu
uchodźcy oraz określają najważniejsze prawa i wolności uchodźców, natomiast zasady i
tryb postępowania w tych sprawach określa ustawa z dnia 13 czerwca 2003 roku o
udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Z jednej
strony zatem procedura nadawania statusu uchodźcy jest ściśle uregulowana zarówno w
przepisach prawa międzynarodowego jak i prawa krajowego, z drugiej jednak daje
organom pewną swobodę orzekania. Ustalenie czy dany cudzoziemiec jest uchodźcą jest
bardzo skomplikowane i wymaga ogromnej znajomości nie tylko zagadnień społecznych,
politycznych, ale także wiedzy z zakresu medycyny, psychologii, etnografii,
kulturoznawstwa itd. Jednym z podstawowych warunków spełnienia wymogu rzetelności
postępowania niezbędna jest znajomość tych wszystkich zagadnień. Rzetelne
merytoryczne rozpatrzenie wniosku o nadanie statusu uchodźcy jest kolejnym elementem
na drodze do realizacji prawa zawartego w art. 14 Paktu Deklaracji Praw Człowieka i w
art. 18 Karty Praw Podstawowych75. Organ przeprowadzający wywiad musi być
kompetentny i zorientowany w historii i tradycji kraju, z którego cudzoziemiec pochodzi.
Konfrontuje jego wypowiedzi z faktami, weryfikując w ten sposób jego wiarygodność.
Celem postępowania o nadanie statusu uchodźcy jest zatem ustalenie czy dana osoba jest
uchodźcą w rozumieniu Konwencji Genewskiej i Protokołu Nowojorskiego oraz zbadanie,
czy wnioskujący żywi uzasadnioną obawę przed prześladowaniem z przyczyn
określonych w art. 1 KG. Rzetelność postępowania oznacza stosownie się do zasad
postępowania statuowanych w tej procedurze i mając na uwadze Europejski Kodeks
Dobrej Administracji oraz inne europejskie standardy administracyjne76. Cudzoziemiec
jest wzywany na wywiad, którego długość zależy od chęci i rzetelności urzędnika. Jedni
skrupulatnie wykonują swoje obowiązki i długo rozmawiają z uchodźcą, zadając mu
bardzo szczegółowe pytania, inni przeprowadzają wywiad w tempie ekspresowym, „bo
nie chce im się ich maglować”. Rozmowa prowadzona jest w ojczystym języku
cudzoziemca lub innym języku, którym cudzoziemiec biegle włada. Urzędnik może na
tym etapie skorzystać z pomocy tłumacza77.
Coraz powszechniejsze w krajach europejskich stało się stosowanie procedur
przyspieszonych w sprawach o nadanie statusu uchodźcy. Powodem była większa liczba
wniosków azylowych oraz konieczność skuteczniejszej kontroli granic zewnętrznych. W
założeniu uproszczone procedury miały być bardziej rzetelne i efektywne, ale w praktyce
były niebezpieczne dla osoby ubiegającej się o nadanie statusu uchodźcy. Zazwyczaj
bowiem, organy państwowe kwalifikując daną sprawę jako przyspieszoną zakładały, że
wnioskujący nie jest uchodźcą, a postępowanie ma na celu szybkie i sprawne odrzucenie
wniosku. Procedura przyspieszona zmierzała zatem do wydania decyzji negatywnej w
73
E. Czapka, Stereotyp uchodźcy, s. 48.
74
J. Hryniewicz, Uchodźcy w Polsce: teoria, a rzeczywistość na podstawie badań prowadzonych w
Centralnym Ośrodku Recepcyjnym w Dębaku oraz w Urzędzie ds. Repatriacji i Cudzoziemców,
Toruń 2005, s. 47.
75
B. Mikołajczyk, Osoby ubiegające się o status uchodźcy: ich prawa i standardy traktowania,
Katowice 2004, s. 164.
76
J. Białocerkiewicz, Postępowanie w przedmiocie nadania statusu uchodźcy, [w:] J. Dobkowski,
Prawo – Administracja – Policja, Olsztyn 2006, s. 329.
77
J. Hryniewicz, op. cit., s. 48.
47
sprawie o nadanie statusu uchodźcy78. Jeszcze kilka lat temu, cudzoziemcy wzywani byli
na rozmowy choć z góry wiadomo było, że otrzymają decyzję negatywną. Wśród
pracowników Urzędu do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców (dziś: Urząd do Spraw
Cudzoziemców) pojawiały się niepokojące wypowiedzi: „Tyle lat już tutaj
przeprowadzam wywiady z tymi uchodźcami i za każdym razem wiem, że i tak wbiję im
<negatyw>. Czasami mi ich szkoda. Niektórym tak dobrze z oczu patrzy. (śmiech). A ci
biedni ludzie łudzą się przychodząc tutaj, że wszystko będzie OK. Dałbym jakiemuś
pozytywną decyzję dla odmiany”79. Kwalifikowanie spraw jako przyspieszonych stawiało
wnioskującego w trudniejszej sytuacji, gdyż w takim przypadku organy na ogół zakładały
złą wolę wnioskodawcy i koncentrują się bardziej na kwestiach formalnych niż
merytorycznych. Państwa rozpatrujące wniosek często przywiązywały większą wagę do
sposobu wjazdu na terytorium danego państwa niż do obawy wnioskodawcy przed
prześladowaniem.
W odniesieniu do procedury administracyjnej formułowane są dwa wymogi.
Postępowanie w sprawie o nadanie statusu uchodźcy ma być uczciwe (rzetelne) oraz
efektywne (skuteczne)80. W stosunku do małoletnich wymagana jest „podwójna
rzetelność”. Oznacza to uwzględnienie nie tylko faktu nieznajomości języka (konieczność
zapewnienia tłumacza i udzielenia informacji w zrozumiałym języku) oraz prawa państwa
przyjmującego, ale także uwzględnienie faktu, że wnioskodawca jest osobą małoletnią i
powinien być odpowiednio traktowany81. Przeprowadzający postępowanie zadaje pytania
dotyczące przyczyn opuszczenia kraju, rodziny, pracy w ojczyźnie, sposobu ucieczki z
kraju, prześladowania, narodowości, religii. Często urzędnicy dopytują także o historię
ojczyzny, tradycję i kulturę. Jeśli w kraju z którego cudzoziemca pochodzi trwa wojna
urzędnik pyta o to czy brał udział w walkach, z jakimi rodzajami represji się zetknął, w
jaki sposób był szykanowany i torturowany, jeśli był aresztowany jak długo przebywał w
areszcie bądź więzieniu, jakie warunki tam panowały82. Urzędnicy zadają też wiele
szczegółowych pytań niezwiązanych bezpośrednio z powodami migracji, ale które są
potrzebne do ustalenia wiarygodności cudzoziemca (wypytują o tradycje rodzinne, o
zwyczaje narodowe). Osoba przeprowadzająca wywiad wydaje decyzję o przyznaniu
cudzoziemcowi statusu uchodźcy po przeanalizowaniu jego odpowiedzi. Należy
wykluczyć fałszywe zeznania, nieodpowiednio uzasadnioną chęć pozostania w Polsce,
ucieczkę przed wymiarem sprawiedliwości czy inne powody wykluczające cudzoziemca z
procedury statusowej. Osoba przeprowadzająca wywiad i wydająca orzeczenie, pisze
projekt który przechodzi przez dyrektorów poszczególnych wydziałów aż do Szefa
Urzędu (kiedyś Prezesa). Po ukończeniu wywiadu cudzoziemiec powinien złożyć podpis
pod protokołem, ale może także odmówić jego podpisania jeśli nie zgadza się z jego
treścią. Niestety cudzoziemcy najczęściej nie znają języka polskiego, bądź nawet nie
potrafią czytać lub pisać. Są zazwyczaj tak zestresowani, że podpisują wszystko, co im się
każe. Nie mają także pojęcia o możliwości dostępu do akt sprawy czy uzupełnienia
materiału dowodowego. Nie wiedzą też o możliwości reprezentowania ich przez
pełnomocnika. Najgorsze wydaje się jednak to, że w wywiadzie uczestniczą zazwyczaj
78
B. Kowalczyk, Postępowanie przyspieszone w sprawie o nadanie statusu uchodźcy, [w:] A. Błaś
i K. Nowacki (red), Współczesne europejskie problemy prawa administracyjnego i administracji
publicznej, s. 241.
79
J. Hryniewicz, op. cit., s. 47.
80
B. Kowalczyk, Postępowanie przyspieszone w sprawie o nadanie statusu uchodźcy…, op. cit., s.
240.
81
B. Mikołajczyk, Prawa dziecka w sytuacji ubiegania się o status uchodźcy, „Państwo i Prawo”
2004, nr 7, s. 99.
82
J. Hryniewicz, op. cit., s. 48.
48
tylko dwie osoby (urzędnik i cudzoziemiec) i nie dodatkowego świadka, który mógłby
kontrolować wywiad. Nie ma nikogo kto mógłby zweryfikować prawdziwość zapisu w
protokole83. Cudzoziemcy postrzegają procedury jako niezwykle skomplikowane, skarżą
się na arogancję i niekompetencje organów prowadzących postępowanie, na brak
transparentności podejmowanych decyzji oraz przewlekłość postępowania84.
Hipotetycznie wywiad może być spreparowany, a już z pewnością nie sprawia trudności
odpowiednie pokierowanie postępowaniem. Urzędnik przed rozpoczęciem wywiadu może
przedstawić cudzoziemcowi zarys rozmowy i zasugerować oczekiwane odpowiedzi, które
zadecydowałyby o pozytywnej decyzji statusowej lub odwrotnie, może nie spisać
wszystkich odpowiedzi cudzoziemca, działając na jego niekorzyść. Między urzędnikiem,
a uchodźcami zawiązują się nieformalne więzi. Justyna Hryniewicz w czasie swojego
pobytu w Urzędzie do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców była świadkiem sytuacji gdy
jedna z pracownic zadeklarowała pomoc uchodźcy z Czeczeni w znalezieniu wydawcy,
który opublikowałby jego wiersze. Dała mu swój numer telefonu pozostając z nim w
stałym kontakcie. Mimo, że korupcja i protekcjonizm są karalne i teoretycznie nie
występują to w praktyce tworzą się pewne relacje interpersonalne między urzędnikami, a
cudzoziemcami. Ich wykrycie choć niezwykle trudne oznaczałoby zwolnienie z pracy
danego pracownika. W rzeczywistości decyzje statutowe w pierwszej kolejności mogą
mieć charakter subiektywny i wynikać z dobrej lub złej woli wydającego decyzję.
Świadczyć o tym będą rozmowy między urzędnikami, których sprawdzić się nie da: „Ten
to ma taki bucowaty wygląd”, „Ależ ładną Czeczenkę miałem dzisiaj na wywiadzie”85.
W wypadku gdy pozostaje chociaż cień wątpliwości, pożądana jest szczególna
wrażliwość i ścisła indywidualizacja każdego przypadku. Organ prowadzący
postępowanie powinien najpierw rozpatrzyć pozytywne przesłanki, a dopiero przy braku
pozytywnych negatywne86. Cudzoziemcowi, któremu nadano status uchodźcy, udziela się
pomocy mającej na celu wspieranie procesu jego integracji ze społeczeństwem polskim87.
Decyzje w sprawach nadania lub pozbawienia statusu uchodźcy wydaje Szef Urzędu do
Spraw Cudzoziemców w formie decyzji administracyjnej. Od decyzji Szefa Urzędu
przysługuje odwołanie do Rady do Spraw Uchodźców. Informacje o zasadach i trybie
składania odwołań zawarte są każdorazowo w pouczeniach do decyzji.
Polska, podobnie jak wiele krajów Europy Zachodniej podchodzi do uchodźców
w sposób restryktywny. W dzisiejszych czasach uchodźca utożsamiany jest z kryminalistą
lub oszustem, a jego obecność w państwie przyjmującym stanowi duży problem. Ze
względu na negatywne nastawienie krajów zachodnich wobec uchodźców polityka
imigracyjna staje się coraz bardziej restrykcyjna. Wydaje się niemal oczywistym, że nie
ma w naszym kraju przyzwolenia społecznego na szersze otwarcie kraju na przyjmowanie
uchodźców. Spośród 4 154 wniosków o nadanie statusu uchodźcy, które w 2008 roku
złożono w Rzeczypospolitej Polskiej status uchodźcy nadano jedynie 186
cudzoziemcom88. Liczba osób, którym nadano status uchodźcy była większa w
83
J. Hryniewicz, op. cit., s. 50-51.
84
J. Białocerkiewicz, Postępowanie w przedmiocie nadania statusu uchodźcy…, op. cit., s. 334.
85
J. Hryniewicz, op. cit., s. 52.
86
J. Białocerkiewicz, Postępowanie w przedmiocie nadania statusu uchodźcy…, op. cit., s. 338.
87
A. Miruć, Polskie prawo pomocy społecznej wobec uchodźców, [w:] M. Zdanowicz (red.), Status
prawny cudzoziemca w Polsce, Białystok 2007, s. 233.
88
Informacja Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców o stosowaniu w roku 2008 ustawy z dnia 13
czerwca 2003 r. o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w
zakresie realizacji zobowiązań RP wynikających z Konwencji Genewskiej dotyczącej statusu
uchodźców oraz Protokołu Nowojorskiego dotyczącego statusu uchodźcy, [w:]
www.udsc.gov.pl/Sprawozdania,253.html, s. 5.
49
porównaniu do roku 2007 o około 60%, ale w moim odczuciu i tak była niewielka w
porównaniu z liczbą ubiegających się o status. Ponadto mam wrażenie, że w samym
postępowaniu zapomina się o jej najważniejszym celu – o udzieleniu ochrony
prześladowanym. Zapomina się człowieku, który ma za sobą traumatyczne przeżycia i o
tym, że decyzja organu administracyjnego stanowi dla niego przepustkę do godnego
życia. Trzeba mieć na względzie funkcję i rolę procedury w sferze spraw uchodźców,
która nie jest jedynie technicznym trybem rozstrzygania o statusie uchodźcy. Organy
administracyjne powinny mieć na uwadze dobro tych ludzi oraz okazać zrozumienie dla
ich dramatycznej sytuacji. Tak naprawdę uchodźcy pragną przecież tylko tego, by ich
prawa były szanowane. Nawet w przypadku, kiedy organ wydaje decyzję nie
uwzględniającą wniosku cudzoziemca, ten ostatni musi być przekonany, że był
traktowany z należytym szacunkiem i z najwyższym stopniem życzliwości.
Bibliografia
Literatura
Artykuły prasowe
Oleksiewicz I., Problem uchodźców w Polsce, „GAS: Gospodarka, Administracja,
Samorząd 2001”, nr 6.
Mikołajczyk B., Prawa dziecka w sytuacji ubiegania się o status uchodźcy, „Państwo i
Prawo” 2004, nr 7.
50
Iwona Hajduk
Jedzenie a protokół dyplomatyczny
52
Przykładowy układ przedstawia rysunek poniżej
Kiedy goście zasiadają już za stołem i potrawy zaczynają pojawiać się na stole
pewnie niewiele osób zastanawia się ile pracy i planowania zostało włożone w te dania i
ustalenie menu. Lista dań powinna zostać ułożona tak, aby zadowolić wszystkich
uczestników. Na pewno nie jest to łatwe, ale stosując pewne zasady można to osiągnąć.
Dobór menu zależny jest od charakteru przyjęcia, na który zdecydowali się
gospodarze, ilości zaproszonych osób, jak również pory roku. Każdy, kto układa menu na
uroczyste przyjęcie powinien kierować się odpowiednią kolejnością podawania
poszczególnych posiłków. Powinna ona być następująca: przystawka zimna, przystawka
gorąca, zupa, danie główne, sery, deser, owoce, kawa. Liczba dań zależy właściwie od
rodzaju przyjęcia. Bardzo ważne jest, aby na uroczystych obiadach lista dań była
wydrukowana i umieszczona na stole po lewej stronie nakrycia przygotowanego dla
gościa.
Dania powinny odznaczać się różnorodnością, co wiąże się z koniecznością
wykonania ich z różnych produktów. Bardzo niewskazane jest podawanie dwóch dań z
tych samych lub bardzo podobnych składników, np. dwa dania z mięsa lub podanie ryżu
do dwóch dań. Podobnie niepożądana sytuacja byłaby gdyby szef kuchni podał zupę
grzybową, a następnie do mięsa sos grzybowy. Ponadto wysoce wskazane jest
urozmaicenie dań pod względem sposobu ich przyrządzania, tzn. kiedy jedna potrawa jest
smażona to druga może być gotowana.
Można powiedzieć, że jedzenie odbywa się nie tylko poprzez zmysł smaku i
węchu, ale również przez wzrok. Generuje to kolejną komplikację dla szefa kuchni,
ponieważ dania powinny być również odpowiednio skomponowane kolorystycznie, tak
aby przyciągały wzrok gości i mówiły „zjedz mnie, jestem pyszny”. Chodzi tu mniej
więcej o zasadę mówiącą, że im bardziej kolorowo na talerzu tym bardziej potrawa robi
wrażenie smacznej. Oczywiście wszystko powinno być odpowiednio stonowane, bo
swoista „dyskoteka” na talerzu na pewno nie zrobi wrażenia na gościach.
Bardzo ważnym, a czasem może nawet czynnikiem decydującym o wyborze
menu, jest kraj pochodzenia gości i ich religijna przynależność. Powszechnie bowiem
wiadomo, że religia zabrania Arabom spożywania wieprzowiny. Można tu przytoczyć
jeszcze parę innych ciekawych przykładów. Dla Węgrów niezjadliwe są potrawy z
buraczków, Hindusi z kolei ze względów religijnych nie jedzą wołowiny, a Finowie raczej
omijają potrawy z grzybów. Będąc gościem na takim przyjęciu warto pamiętać, że danie
główne podawane jest dwa razy, więc nie należy nakładać na talerz dużych porcji,
ponieważ możemy nie być w stanie zjeść wszystkiego, a zostawianie resztek na nie jest w
dobrym tonie.
53
Do każdego dania podaje się odpowiednie napoje. Najczęściej są to: aperitif
(sherry, porto, campari lub wódka), cocktaile, wina, likiery i koniak oraz napoje
bezalkoholowe. Każdy rodzaj napojów podawany jest w odpowiednim kieliszku lub
szklance. Rysunek poniżej najlepiej opisze jaki napój pasuje do danego rodzaju kieliszka.
54
To samo można zresztą powiedzieć nie tylko o dyplomatach, ale również o życiu
codziennym „szarych obywateli”.
Literatura:
1. Edward Pietkiewicz „Dobre obyczaje”
2. http://www.psz.pl/tekst-5805/Przyjecia-jako-forma-pracy-dyplomatycznej
3. www.wikipedia.pl
4. Sergiusz Sidorowicz „TAJEMNICE PROTOKOŁU DYPLOMATYCZNEGO”,
"Wiedza i Życie" nr 8/2001
Bernadetta Harasymowicz
Demonstracja, jako sposób wpływania na politykę państwa
89
Andrzej Paczkowski, Strajki, bunty, manifestacje, jako polska droga przez socjalizm, Poznańskie
Towarzystwo Przyjaciół Nauk, Poznań 2003, s.8.
90
Gustaw Le Bon, Psychologia tłumu, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1994, s.190.
55
Konstytucja w artykule 57 zapewnia każdemu wolność organizowania pokojowych
zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Na pojęcie zgromadzenia zgodnie z prawem
konstytucyjnym składają się dwa elementy, pierwszy to zebranie, co najmniej kilku osób
w jednym miejscu oraz psychologiczny związek pomiędzy nimi, którego celem jest
wymiana opinii lub poglądów i wyrażenie wspólnego stanowiska. Prawo do pokojowego
zgromadzania się gwarantuje także ustawa Prawo o zgromadzeniach w art.1 ust1. Zgodnie
z ustawą zgromadzeniem jest zgrupowanie, co najmniej 15 osób i korzysta z ochrony
przewidzianej w ustawie. Zgromadzenie musi być formalnie zwołane poprzez
zawiadomienie lub uzyskanie zgody na zgromadzenie. Organizator zgromadzenia
publicznego ma obowiązek zawiadomić wcześniej organ gminy właściwy ze względu na
miejsce zgromadzenia a w sytuacji, gdy zgromadzenie jest organizowane jest w pobliżu
siedzib przedstawicielstw dyplomatycznych, urzędów konsularnych, misji specjalnych i
organizacji międzynarodowych korzystających z immunitetów i przywilejów
dyplomatycznych, organ gminy zawiadamia właściwego komendanta policji oraz
Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Prawo organizowania zgromadzeń przysługuje
osobom mającym pełną zdolność do czynności prawnych, osobom prawnym oraz grupom
osób91. Zgromadzenie, zgodnie z ustawą powinno posiadać określony cel, przestrzegać
porządku i bezpieczeństwa publicznego, co pozwala odróżnić je od zbiegowiska.
Demonstracje w formie pochodu nie stanowią zbiegowiska, jeśli podporządkowują się
organizatorom i nie stwarzają zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Demonstracje uliczne i pikiety nabrały wyrazistego charakteru, okres IV RP to starcie
pomiędzy rządem a środowiskami liberalnymi, które podnoszą kwestie takie jak aborcja,
homoseksualizm oraz sprzeciw wojnie w Iraku. Organizowane marsze równości i manify
mają zwrócić uwagę państwa i opinii publicznej na problem dyskryminacji ze względu na
płeć, kolor skóry, orientację i niepełnosprawność. Często marsze i demonstracje są
organizowane w momencie debaty nad nowymi aktami prawnymi bądź zmianą
konstytucji. Sytuacja taka miała miejsce w momencie dyskusji politycznej nad zmianą art.
30 i 38 konstytucji w kontekście ochrony życia poczętego. Marsz w Obronie Życia
zorganizowały środowiska związane z Radiem Maryja i LPR-em a kontrdemonstrację pod
hasłem „Przeciw Romanom i Rydzykom” Stowarzyszenie Same Sobie i Porozumienie
Kobiet „8marca”.
Demonstracje przeciwko wojnie w Iraku i Afganistanie oraz rozmieszczeniu
elementów tarczy rakietowej w Polsce nie były jednymi z najliczniejszych, mimo
powszechnego sprzeciwu całego społeczeństwa. Protestujący żądali przeprowadzenia
referendum w sprawie tarczy jednak ich protesty pozostały niezauważone.
Znacznie większy odzew ze strony polityków i rządu ma miejsce w sytuacji, gdy
demonstracje dotyczą pracowników służby zdrowia, nauczycieli, służb mundurowych,
górnicy czy też stoczniowcy i poruszane są kwestie podwyżek płac, systemowych
rozwiązań, prywatyzacji zakładów.
Służba zdrowia to grupa, która wywiera największy nacisk na politykę państwa.
Rok 2005 to nasilenie protestów tej grupy, już w połowie 2006 roku strajkowały 72
szpitale, lekarza grozili odejściem od łóżek pacjentów w sytuacji nie spełnienia ich żądań
płacowych. Wystosowano pismo do premiera w sprawie złej sytuacji w służbie zdrowia,
lekarze argumentowali, że nie da się rozwiązać problemu bez naruszenia konstytucyjnego
zapisu o bezpłatności służby zdrowia oraz bez podniesienia niskich nakładów
finansowych. Rząd przyznał pracownikom służby zdrowia 30% podwyżki płac w 2006
roku, ale ich roszczenia ciągle się zwiększały, pielęgniarki dodatkowo chciały obniżenia
91
Paweł Suski, Zgromadzenia i imprezy masowe, Wydawnictwo Lexis Nexis, Warszawa 2007,
s.60.
56
wieku emerytalnego. Najbardziej wyraziste były demonstracje pielęgniarek z 2007 roku,
powstało wtedy „Białe miasteczko”, pielęgniarki manifestowały przed budynkiem Urzędu
Rady Ministrów, a kilka z nich okupowało Kancelarię Premiera. Rząd oskarżał opozycję o
inspirowanie protestu. Okupujące Kancelarię pielęgniarki żądały przyjęcia ich w
Kancelarii Premiera, rząd proponował spotkanie w Centrum Partnerstwa Społecznego
Dialog, ostatecznie wygrała opcja proponowana przez pielęgniarki. Ostatecznie
wynegocjowano wspólne porozumienie, jednak wyższe podwyżki ostatecznie uzyskali
lekarze a rozmowy z pielęgniarkami zostały zerwane. Kolejne tury rozmów z rządem nie
przyniosły kompromisu.
Końcem grudnia 2006 ze swoimi roszczeniami wystąpili kolejarze. Demonstrowali
oni w Warszawie w sprawie zachowania przywilejów emerytalnych, stanowili dość silną
grupę ok. 9 tys. osób. Od tego momentu trwały negocjacje z rządem i ostatecznie
osiągnięto wspólne porozumienie. Kwestia prawa do wcześniejszej emerytury do
płaszczyzna starć pomiędzy rządem a demonstrującymi górnikami, którzy w swoich
protestach domagali się wsparcia z racji niekorzystnych zmianach w układach pracy,
obniżek pensji i obciążenia kopalni kosztami restrukturyzacji92.
W marcu 2007 r. odbyła się w Warszawie demonstracja kilku tysięcy pracowników
Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Poprzedni rząd obiecał im akcje firmy a
rząd Jarosława Kaczyńskiego wycofał się z tych planów z powodu ochrony
bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Opisane wyżej manifestacje były elementem pejzażu politycznego ostatnich lat,
sytuacje te będą się powtarzać. Zarówno lekarze, pielęgniarki, górnicy, nauczyciele nie
zaprzestaną wysuwać żądań płacowych i systemowych. Czas kryzysu gospodarczego to
walka wielu grup o utrzymanie stanowisk pracy, demonstracje stały się formą ukazania
rządowi problemu, jakim są nie liczby zwalnianych pracowników, ale dramatyczna
sytuacja wielu rodzin. Strajki organizowane w ostatnich miesiącach przez Sierpień’80 i
związki zawodowe to protest przeciwko polityce rządu, który kosztami kryzysu obarcza
pracujących i blokuje podwyżki płac.
Waga, jaką rząd przywiązuje do demonstracji zależy w dużej mierze od jej
uczestników. Najwięcej emocji budzą demonstracje konkretnych grup zawodowych i w
tych sytuacjach rząd musi podjąć odpowiednie zadania w celu uspokojenia negatywnych
nastrojów społecznych. Osie sporów społeczeństwa z rządem od lat są takie same, walka o
wartości, kwestie socjalne i pracownicze, sposób rozumienia demokracji, kwestie
historyczne sprawiają ze musimy nauczyć się żyć w warunkach politycznego konfliktu i
umiejętnie wyrażać emocje w publicznych wystąpieniach.
Bibliografia:
1. Grzymski Jan, Rozmowa czy konfrontacja. Protesty pisane, marsze i strajki w
Polsce w 2005-2007, Warszawa 2008.
2. Paczkowski Andrzej, Strajki, bunty, manifestacje, jako polska droga przez
socjalizm, Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, Poznań 2003.
3. Suski Paweł, Zgromadzenia i imprezy masowe, Wydawnictwo Lexis Nexis,
Warszawa 2007.
4. Le Bon Gustaw, Psychologia tłumu, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa
1994.
92
Jan Grzymski, Rozmowa czy konfrontacja. Protesty pisane, marsze i strajki w Polsce w 2005-
2007, Warszawa 2008, s. 36.
57
Agnieszka Jajuga
Wizerunek polityka Janusza Palikota w mediach
ŻYCIORYS
PRZYGODA Z POLITYKĄ
PALIKOTYZACJA
Od czasu, gdy Janusz Palikot zaczął interesować się polityką, nie ukrywał również
swojej opinii o pozostałych posłach, a nawet o głowie państwa. Jego wypowiedzi, a
bardzo często również gadżety, których do nich używał były bezpośrednie, odważne i
szokujące. Palikot stał się dzięki swojemu ekscentrycznemu zachowaniu barwną postacią
w polskiej polityce. Bywało, że jego otwarcie i głośno mówione zdanie stawało się tak
59
naprawdę opinią większości, ale tylko Palikot miał odwagę powiedzieć to głośno i
publicznie.
Stylistyka niektórych jego wypowiedzi doprowadziła do powstania określenia
„palikotyzacja”. Według osób używających tego pojęcia określa ono postępującą
wulgaryzację oraz stosowanie niekonwencjonalnych rekwizytów bądź stylów zachowań w
publicznych wystąpieniach. Po raz pierwszy tego terminu użył na swoim blogu Grzegorz
Napieralski. Od tamtej pory słowo to stało się powszechnie używane przez polityków i w
mediach.
W 2007 r. podczas konferencji programowej PO poseł Palikot wystąpił w
koszulce z napisami „Jestem gejem” i „Jestem z SLD”. „Chciałem w ten sposób ukazać
rolę, jaką powinna odgrywać Platforma we współczesnej polityce. Priorytetowym celem
partii powinna być obrona mniejszości i 'słabych' „- twierdzi Janusz Palikot.
W tym samym roku 24 kwietnia w Lublinie, podczas konferencji prasowej w
sprawie lubelskich policjantów oskarżonych o gwałt i molestowanie seksualne, Janusz
Palikot trzymając w jednej ręce pistolet, a w drugiej silikonowy gadżet, powiedział: „To
są rzeczywiście symbole prawa i sprawiedliwości dzisiaj w Polsce i to są symbole policji
w Lublinie”. Ponadto, obok posła postawiono dwa manekiny kobiet z zaklejonymi ustami,
a za nim na ekranie odtwarzano scenę gwałtu. Poseł w związku z tą sprawą domagał się
wyjaśnień i m. in. żądał ich od ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro.
„Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawda jest, że jego
pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? Czy ucieczki do Juraty i
czerwone wino to nie środki terapeutyczne, stosowane przezeń w reakcji w reakcji na
problemy w relacjach rodzinnych z bratem i matką? - tak napisał Janusz Palikot w
styczniu 2008 r. na swoim blogu, rozpoczynając tym samym „walkę” z prezydentem RP.
Te słowa spowodowały lawinę krytyki skierowaną w stronę posła Palikota. Szef klubu
parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski również nie popierał jego postępowania. Po
tym wydarzeniu władze Platformy tymczasowo zakazały Palikotowi dalszego
prowadzenia blogu, a prokuratura rozpoczęła sprawdzanie, czy nie dopuścił się
przestępstwa znieważenia głowy państwa, gdyż zgodnie z art. 135 kodeksu karnego „Kto
publicznie znieważa Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia
wolności do lat trzech”. Jednak po pewnym czasie lubelska prokuratura odmówiła
wszczęcia postępowania. PiS skierował też do Komisji Etyki wniosek o ukaranie Palikota.
Jednak wkrótce poseł Palikot przeprosił prezydenta, a na swoim blogu napisał: „Zbyt
mocno szanuje urząd Prezydenta RP, niezależnie od własnych sympatii politycznych, by
nie wiedzieć, że obraza głowy państwa źle służy polskim interesom. Dobrze wychowanemu
człowiekowi przeprosiny nie przychodzą z wielkim trudem”.
Ale to nie był koniec mocnych słów Palikota i ataku na prezydenta. Najwięcej
tłumaczeń i przeprosin kosztowa go wypowiedź z 22 lipca 2008 r.: „Ja uważam
prezydenta Lecha Kaczyńskiego za chama”, kiedy to wystąpił w programie „Magazyn 24
godziny” w stacji TVN24. Po tym wydarzeniu zostało wszczęte postępowanie z urzędu i
dotyczyło, jak w poprzednim przypadku obrazy głowy państwa. Wcześniej natomiast
Palikot mówił, że: „Lech Kaczyński nie panuje nad swymi urazami i emocjami. Można
tylko pogodzić się z tym, że ten bachor biega po całej Europie, szaleje, krzyczy i robi
wrzawę. Albo można zachować się jak rodzic i zabrać mu zabawkę. iestety to dziecko
jest prezydentem” - ta wypowiedź dotyczyła zamieszania wokół szczytu w Brukseli. Na
koniec jeszcze dodał: „Prezydent jest chorym, tragicznym człowiekiem. Powinna mu
pomóc rodzina. To chora i psychopatyczna postać”. Platforma Obywatelska oraz jej
60
przewodniczący zbytnio nie reagowali w tej sprawie. Co prawda pojawiały się plotki o
usunięciu Palikota z klubu, ale skończyło się na tym, że z kontrowersyjnością Palikota
trzeba się po prostu pogodzić.
W tym samym roku w grudniu Palikot zadeklarował, że przestaje atakować
prezydenta, gdyż rzekomo zrobiło mu się jego żal. Ale nie trwało to długo. Janusz Palikot
na swojej stronie internetowej pepepe.pl umieścił zegar, który z dokładnością co do
sekundy odlicza czas, jaki pozostał do końca obecnej prezydentury. Na ilustracji obok
znajduje się klepsydra, a w jej wnętrzu widnieje Lech Kaczyński, który trzyma szalik z
napisem „Polska” w odwrotną stronę.
Ponadto, Palikot wrócił do prowadzenia swojego bloga, w którym zajął się
krytyką innych polityków i obecnej sytuacji w państwie.
WULGAR7E WYPOWIEDZI
Jak już wiadomo, Janusz Palikot nie przebiera ani w słowach, gestach i gadżetach,
które potęgują wypowiedź. Tak też było i tym razem. 3 kwietnia 2008 r. Janusz Palikot
wystąpił w programie TVN „Kawa na ławę”, w którym powiedział: „PZP to burdel, w
którym dzi... zarażają HIV-em”. Kilka miesięcy później poseł pojawił się w telewizji
TVN24, przynosząc ze sobą świński łeb. Jego zdaniem miało to symbolizować, że:
„PZP będzie zlikwidowany, a działacze tej organizacji będą aresztowani. Mafii mówimy
nie”. Po tym wystąpieniu mówił o członkach związku, jako o „facetach w spoconych
kurtkach skórzanych, z łańcuchami na szyi”.
Kolejnym „obiektem na celowniku” posła Palikota stał się o. Tadeusz Rydzyk. W
programie „Teraz My” powiedział, że: „Duch Belzebuba z Torunia pomieszał mu język”,
a innym razem nazwał o. Rydzyka „szatanem, który sieje w sercach ludzi nienawiść”.
Z zachowania Janusza Palikota widać, ze bardzo dobrze wyczuł, co się w mediach
„sprzeda”. A co więcej, udowodnił, że się nie pomylił. Wystarczyło odrobinę cynizmu,
sprytu i odwagi, aby w polityce i nie tylko zrobić małe zamieszanie wokół swojej osoby.
Palikot jest bardzo częstym gościem w telewizji, radiu oraz prasie. Bez skrupułów
komentuje sytuację w państwie i wszystkie osoby z tym związane. Ze względu na swoją
kontrowersyjną osobowość, może sobie na więcej pozwolić, a tym samym więcej mu się
wybacza. Przez to może pewne rzeczy nazwać dosadnie, a dodatkowo ubarwić tym
rzeczywistość polityczną.
Janusz Palikot to postać niezwykle ciekawa. Jego biznesowe losy, życiorys oraz
kontrowersyjna rola w polityce...
Niewątpliwie filozof z Biłgoraja z nieskończonym doktoratem może być
przykładem dla młodych przedsiębiorców, którzy dopiero rozpoczynają przygodę z
biznesem. Udało mu się bowiem od podstaw stworzyć kilka firm, na których zrobił
ogromny majątek. Do sukcesu w biznesie nie potrzebne mu też było wykształcenie
ekonomiczne. Wystarczyły zapał, determinacja i przedsiębiorczy instynkt by zostać
jednym z najbogatszych Polaków. A co do udziału w polityce, jak sam mówi: „W polityce
wszystko opiera się na oczekiwaniu – co przyniesie życie? Podejdzie zwierzę pod ambonę?
Jak podejdzie no to łubu – du!”. Na pytanie, czy w polityce można przebimbać cały dzień,
odpowiada: „Można. Człowiek znajduje się w szachu absurdu – totalnej dezorganizacji,
nieustannych przetargów w ostatniej chwili”.
ŹRÓDŁA:
Burdel, wieprze i Belzebub – świat oczami pewnego posła, portal wp.pl z 15 grudnia 2008
r.
61
Do czego pali się kot?, serwis internetowy Tygodnika Polityka z 5 kwietnia 2007 r.
Dziennik Janusza Palikota, onet. pl. - Blog.
Janusz Palikot – Wikipedia, wolna encyklopedia.
Janusz Palikot, serwis internetowy Ludzie Wprost.
Palikot w szachu politycznego absurdu, informacje regionalne Zamość, Biłgoraj,
Hrubieszów, Luba, 1 sierpnia 2006 r.
Polak potrafi. Jak Palikot został milionerem?, serwis internetowy mambiznes.pl z 19
sierpnia 2008 r.
Poseł Janusz Palikot. Sonda wyborcza, serwis internetowy ocena.org z 6 stycznia 2009 r.
PO powinna bronić gejów, Żydów i ludzi z SLD, portal interia.pl z 14 kwietnia 2007 r.
Palikot znieważył prezydenta?, portal onet.pl z 23 lipca 2008 r.
Palikotyzacja Platformy Obywatelskiej postępuje z siłą huraganu, blog Grzegorza
Napieralskiego z 27 lipca 2008 r.
Serwis nieoficjalny tvnfakty.pl z 24 listopada 2008 r.
Anna Juszczyk
Łapówka w administracji publicznej - cele, przedmiot, forma, zagadnienia etyczne
93
Kopaliński W., Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych, Wyd. XX, Wiedza
Powszechna, Warszawa 1990 r., s. 281.
62
Korupcję w polskim KK została określona w art. 228 §1-5 KK jako łapownictwo i
w art. 229 §1-4 KK - jako przekupstwo. Artykuł 228 KK stanowi, iż karze za to
przestępstwo podlega ten, kto w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje
korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę lub takiej korzyści żąda. Ponadto karze
podlega również ten, kto w związku z pełnieniem funkcji publicznej uzależnia wykonanie
czynności służbowej od otrzymania korzyści majątkowej. Z kolei art. 229 KK wskazuje, że
karze podlega ten, kto udziela lub obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej
osobie pełniącej funkcję publiczną, a także ten kto przez powyższe chce skłonić tę osobę
do naruszenia obowiązku służbowego albo udziela korzyści takiej osobie za naruszenie
obowiązku służbowego. Co więcej, pojęcie korupcji występuje także w
międzynarodowych aktach prawnych. Na przykład występuje w Konwencji o
przeciwdziałaniu korupcji w prawie cywilnym. Biorąc pod uwagę art. 2. Konwencji
czytamy, iż termin korupcja oznacza: żądanie, oferowanie, wręczanie lub przyjmowanie,
bezpośrednio lub pośrednio, łapówki lub każdej innej nienależnej korzyści, które
powodują wypaczenie właściwego wykonywania obowiązków lub zachowania
wymaganego od osoby, która przyjęła łapówkę, nienależną korzyść lub zaakceptowała jej
obietnic94.
Definiując pojęcie „łapówki” często używa się sformułowań „dać coś w zamian”
bądź też „dać komuś”. Wręczanie łapówki jest przestępstwem „bez ofiar”, w efekcie
którego korzyść może uzyskać nie tylko przyjmujący łapówkę, ale także wręczający ją.
Oznacza to, że mamy do czynienia z obustronną wymianą a także wzajemnym
oddziaływaniem między otrzymującym i dającym. W tej interakcji obecne są zawsze
następujące elementy: dawca i biorca łapówki, porozumienie dotyczące wręczenia
łapówki oraz jej przedmiotu, wymiana korzyści a także naruszenie normy lub naruszenie
jakiegoś dobra95. W większości przypadków do porozumienia i przekazania łapówki
dochodzi w „cztery oczy”, regułą jest wręczanie i tym samym przyjmowanie łapówki pod
nieobecność innych osób.
Przestępstwo łapówkarstwa może dotyczyć wszystkich szczebli hierarchii
administracyjnej, poczynając od urzędników szeregowych a kończąc na osobach, które
zajmują najwyższe stanowiska w państwie. Biorąc pod uwagę zakres występowania
łapówki, to zdecydowanie można stwierdzić, że jest on obszerny – począwszy od decyzji
podejmowanych na najniższym stopniu administracji, wydawania pozwoleń, koncesji a
kończąc na zamówieniach publicznych, które są najbardziej korupcjogenną dziedziną w
działalności publicznej. Do pracowników sfery publicznej, którzy w największym stopniu
narażeni są na poddanie się praktykom korupcyjnym zaliczamy:
• urzędników, którzy odpowiedzialni są za realizacje zamówień
publicznych,
• osoby zajmujące się sprawami podatkowymi,
• funkcjonariuszy służby celnej,
• pracowników administracji państwowej i samorządowej, którzy
zajmują się przyznawaniem pozwoleń, dotacji, funduszy, itp.
94
Rada Europy, Konwencja o przeciwdziałaniu korupcji w prawie cywilnym, sporządzona w
Strasburgu, dnia 4 listopada 1999r., Ośrodek Informacji Rady Europy, Centrum Europejskie UW,
Biuletyn 3-4, 1999r., s. 168-173.
95
Kubiak A., Łapownictwo w świadomości mieszkańców Łodzi, Łódź 1992, Instytut Socjologii UŁ.
63
Można by wyliczać wiele sytuacji, które uważane są za korupcjogenne.
Jednak do najważniejszych źródeł korupcji w sektorze publicznym można zaliczyć:
- brak jasnych kryteriów załatwienia sprawy,
- nierówność w dostępie do informacji,
- nadmiar kompetencji w ręku jednego urzędnika,
- słabość kontroli wewnętrznej,
- lekceważenie dokumentacji i sprawozdawczości,
- nadużywanie formy kolegialnego podejmowania decyzji,
- nadmierne korzystanie z usług zewnętrznych (doradzanie i
ekspertyzy),
- uchylanie się przed kontrolą państwową – niektóre jednostki
administracyjne rozmyślnie unikają kontroli, kwestionując
podstawy prawne kontrolującego96.
96
sejmik.dolnyslask.pl/files/konf_1103/CBS.doc
97
http://ceo.org.pl/portal/mpk_materialy_schemat?docId=37442
64
• zlecenie bardzo drogich ekspertyz lub opinii,
• darmowe pośrednictwo lub doradztwo,
• podarowanie atrakcyjnych wczasów lub urlopu,
• opłacenie pobytu w drogim, ekskluzywnym hotelu,
• wręczenie w ramach „gościnności” drogiego prezentu.
Bibliografia:
1. A. Wierzbicka, Ograniczenia antykorupcyjne w samorządzie
terytorialnym, wyd. Wolters Kluwer Polska, 2008 r.
98
B. Kudrycka: Etyczne administrowanie: wyzwanie dla samorządu terytorialnego, Municipium
Warszawa 2000, s. 13.
99
B. Kudrycka: op. cit.; s. 15.
65
2. B. Kudrycka: Etyczne administrowanie: wyzwanie dla samorządu
terytorialnego, Municipium Warszawa 2000.
3. Kopaliński W., Słownik wyrazów obcych i zwrotów
obcojęzycznych, Wyd. XX, Wiedza Powszechna, Warszawa 1990
r., s. 281.
4. Kubiak A., Łapownictwo w świadomości mieszkańców Łodzi,
Łódź 1992, Instytut Socjologii UŁ.
5. Rada Europy, Konwencja o przeciwdziałaniu korupcji w prawie
cywilnym, sporządzona w Strasburgu, dnia 4 listopada 1999r.,
Ośrodek Informacji Rady Europy, Centrum Europejskie UW,
Biuletyn 3-4, 1999r., s. 168-173.
6. Ustawa z dnia 6 czerwca 1997r., Kodeks karny, Dz. U. Nr 88,
poz. 553 z 1997r., sprostowanie Dz. U. Nr 128, poz. 840 z 1997r.
Internet:
• sejmik.dolnyslask.pl/files/konf_1103/CBS.doc
• http://ceo.org.pl/portal/mpk_materialy_schemat?docId=37442
Ewa Kamler
Jawność obrad organów uchwałodawczych jednostek samorządu terytorialnego
100
Art. 11b ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym, (Dz.U.01.142.1591).
66
2. Udostępnienie dokumentów odbywa się w budynku Urzędu Miejskiego w
Głogowie Młp. w poniedziałki w godzinach od 12-ej do 16-ej, w czwartki
w godzinach od 8-ej do 12-ej.
3. Pracownik odpowiedzialny za przechowywanie dokumentów może
wyznaczyć obywatelowi inny termin dostępu do dokumentów, niż
określony w ust.2 w przypadku konieczności przygotowania dokumentu
do wglądu jednak nie dłuższy jak 7 dni.
4. Celem dostępu do dokumentów obywatel zwraca się z wnioskiem
zawierającym oznaczenie dokumentu żądanego do wglądu.
5. Dostęp do dokumentów oraz prawo do uzyskania informacji nie może
naruszać przepisów ustawowych, a w szczególności kodeksu cywilnego,
kodeksu postępowania administracyjnego, ustawy o ochronie danych
osobowych, o ochronie informacji niejawnych, ordynacji podatkowej i
innych.
6. Wgląd do dokumentów może odbywać się wyłącznie w obecności
pracownika odpowiedzialnego za prowadzenie i przechowywanie
przedmiotowych dokumentów. W tym czasie dostęp do dokumentów
może mieć wyłącznie jedna osoba.
7. Obywatel ma prawo dokonywania odpisów i notatek bez uwierzytelniania
urzędu. Dokumentów nie można wynosić poza miejsce ich udostępniania.
8. Ograniczenia wynikające z ust.2 do ust.7 nie dotyczą radnych gminy.
9. Ponadto protokoły z posiedzeń Rady i Komisji oraz innych kolegialnych
gremiów Gminy są dostępne na stronie internetowej gminy oraz
powszechnie dostępnych zbiorach danych101.
Bibliografia:
101
Rozdział IX Statutu Gminy Głogów Młp., w: Załącznik do Uchwały Nr VI/44/2007 Rady
Miejskiej w Głogowie Małopolskim z dnia 28 marca 2007 r.
102
Art. 4 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej, (Dz.U.2001 Nr 112
poz. 1198).
67
1. Konstytucja RP z dnia 2 kwietnia 1997 r.
2. Ustawa o samorządzie gminnym z 8 marca 1990 roku z późniejszymi zmianami
3. Statut Gminy Głogów Młp.
4. Ustawa z dnia 6 września 2001 roku o dostępie do informacji publicznej
Daniel Kielar
Kompetencje straży granicznej a prawa uchodźcy
Straż graniczna podczas pełnienia swych funkcji, czyli przede wszystkim szeroko
pojętej ochrony granicy państwowej oraz kontroli ruchu granicznego, napotyka się
niekiedy na osoby, które w obawie przed prześladowaniem uciekają ze swych państw
pochodzenia103. Bardzo często to straż graniczna posiada pierwszy kontakt z uchodźcami,
czy to na miejscu przejścia granicznego, czy też podczas nieudanej próby nielegalnego
wkroczenia na terytorium państwa. Obowiązkiem funkcjonariusza granicznego jest
wówczas przyjęcie od takiej osoby wniosku o nadanie statusu uchodźcy.
W przypadku gdy uchodźca składa wniosek azylowy na przejściu granicznym podczas
dokonywania kontroli przejazdu, sytuacja wydaje się dość prosta. Wniosek za
pośrednictwem funkcjonariusza przeprowadzającego kontrolę przekazany jest na ręce
komendanta placówki lub oddziału straży granicznej. Komendant z kolei ma obowiązek
przekazać ów wniosek do Szefa Urzędu do spraw Cudzoziemców mieszczącego się w
Warszawie. Tam ma miejsce najważniejsza i najdłuższa część procedury rozpatrywania
wniosku104. Inaczej jest natomiast w sytuacji, kiedy uchodźca przekracza granicę
nielegalnie. Często się bowiem zdarza, że ta szczególna kategoria osób przekracza tzw.
zieloną granicę nie posiadając żadnych dowodów tożsamości ani dokumentów podróży.
Pomimo, że nielegalne przekraczanie granicy jest występkiem upoważniającym straż
graniczną do odmowy pozwolenia na wjazd na terytorium kraju, to jednak w tym
wyjątkowym przypadku uchodźców chroni zasada non-refoulement. Jej istotą jest to, że
jeśli osoba ubiegająca się o nadanie statusu uchodźcy, nie stanowi zagrożenia dla
bezpieczeństwa, czy porządku publicznego, nie jest sprawcą zbrodni przeciwko pokojowi,
zbrodni wojennej, zbrodni przeciwko ludzkości lub żadnej innej o charakterze
niepolitycznym oraz nie była sprawcą czynów innych lecz sprzecznych z celami i
zasadami ONZ, to wydalenie lub odmowa pozwolenia na wjazd takiej osoby jest
bezwzględnie zakazane105.
Zasada non-refoulement, pomijając zakaz wydalania i zawracania oznacza
ponadto, że uchodźcy, którzy przekroczyli granice nielegalnie w celu ubiegania się o azyl,
nie będą karani za ów nielegalny wjazd. Warunkiem jednak może być tu obowiązek jak
najszybszego zgłoszenia się do władz i wyjaśnienia przyczyn tego nielegalnego wjazdu.
Ta fundamentalna zasada, mająca podstawę prawną w wielu konwencjach
103
Zgodnie z definicją Konwencji Genewskiej dotyczącej statusu uchodźców z 1951 r. uchodźcą
jest osoba, która na skutek uzasadnionej obawy przed prześladowaniem z powodu swojej rasy,
religii, narodowości, przynależności do określonej grupy społecznej lub z powodu przekonań
politycznych przebywa poza granicami tego państwa, którego jest obywatelem i nie może lub nie
chce z powodu tych obaw korzystać z ochrony tego państwa, albo która nie ma żadnego
obywatelstwa i znajdując się na skutek podobnych zdarzeń poza państwem swojego dawnego
stałego zamieszkania nie może lub nie chce z powodu tych obaw wrócić do tego państwa (Dz. U. z
1991 r. nr 119, poz. 515).
104
Dane za stroną internetową: http://www.refugee.pl/?mod=knowbase&path=49
105
Art. 31-33 Konwencji Genewskiej … op. cit.
68
międzynarodowych106, mimo deklaracji państw nie zawsze znajduje odzwierciedlenie w
rzeczywistości. Z raportów Komisji Prawa Międzynarodowego wynika bowiem, że prawo
państw do kontroli wjazdów jak i wyjazdów w przypadku uchodźstwa bywa
niejednokrotnie nadużywane, naruszając tym samym prawa uchodźców. Znaczny udział w
tym negatywnym zjawisku przypada straży granicznej.
Ochrona granicy państwowej poprzez przeciwdziałanie nielegalnej imigracji, od
dawien dawna znajduje się wśród kompetencji służb granicznych. Jak wspomniano, nie
posiadanie odpowiednich dokumentów upoważniających do przekroczenia granicy lub też
przekroczenie jej w miejscu niedozwolonym, uprawnia funkcjonariuszy granicznych do
zawrócenia lub osadzenia w areszcie deportacyjnym takiej osoby. W przypadku osób,
które dokonały takiego przekroczenia z pobudek czysto ekonomicznych, większych
zastrzeżeń nie ma co do takiej sytuacji wydalenia. Inaczej ma się sprawa, gdy wśród
takich osób znajdzie się osoba uciekająca ze swego kraju nie przed ubóstwem, lecz
prześladowaniem. Zachowanie strażników granicznych wobec nielegalnych imigrantów
nierzadko bywa agresywne i ignoranckie, toteż skuteczne ubieganie się o azyl107 jest
wówczas bardzo utrudnione108. Polskie doświadczenie pokazuje, iż zdarzało się, że osoby
starające się o status uchodźcy nie aplikowały o ochronę na granicy w obawie przed
reakcją funkcjonariusza SG. Sytuacja skutkuje czasem tym, że osoby, które rzeczywiście
potrzebują międzynarodowej ochrony, traktowani są na równi z innymi imigrantami,
którzy tej ochrony nie potrzebują (jak imigranci ekonomiczni). W następstwie zdarza się,
że uchodźcy ci osadzeni są w ośrodkach dla cudzoziemców oczekujących na odesłanie do
kraju pochodzenia.
Innym przejawem naruszenia zasady non-refoulement jest wciąż pojawiający się
proceder zawracania grup imigrantów „złapanych” na próbie nielegalnego przekroczenia
granicy, bez uprzedniego upewnienia się, czy wśród tej grupy są uchodźcy. W Stanach
Zjednoczonych służby graniczne nieukrywanie stosują politykę „wet foot - dry foot”, co
oznacza, że imigranci, a wśród nich uchodźcy zatrzymani na morzu zawracani są pod
eskortą z powrotem do kraju pochodzenia (przede wszystkim na Kubę). Ci jednak, którym
uda się dostać do wybrzeża USA, mają prawo pozostać oraz po roku otrzymać „zieloną
kartę”109. Zjawisko to, spotykane także pod „murami” Unii Europejskiej (przykład Grecji,
czy Włoch) w światku organizacji broniących prawa uchodźców jest uważane za
pogwałcenie zasady non-refoulement. Jak podaje Barbara Mikołajczyk, doświadczenie to
nie jest obce również polskim strażnikom granicznym110.
Co roku do granic Unii Europejskiej w nielegalny sposób przenika ogromna
liczba uchodźców, co spowodowane jest znacznymi utrudnieniami wynikającymi
z restrykcyjnych polityk imigracyjnych państw członkowskich. Oczywiste jest, iż
nielegalny wjazd do państwa stanowi złamanie prawa, lecz karanie za ten czyn osób, które
jasno wyrażają zamiar ubiegania się o azyl jest co najmniej kontrowersyjne. Główna
przyczyna naruszania zasady niekarania uchodźców ma swoją przyczynę
106
Oprócz Konwencji Genewskiej dotyczącej statusu uchodźców, można tu jeszcze wymienić
Konwencję Przeciwko Torturom, czy Europejską Konwencję Praw Człowieka (B. Mikołajczyk,
Osoby ubiegające się o status uchodźcy: Ich prawa i standardy traktowania, wyd. Uniwersytetu
Śląskiego, Katowice 2004, s. 110-111).
107
Słowo azyl stosowane będzie synonimicznie do słowa status uchodźcy.
108
Na temat zachowania funkcjonariuszy SG wobec uchodźców zobacz wyniki badań opinii
samych zainteresowanych: http://www.unhcr-budapest.org/poland/files/refmagazine/numer_20.pdf,
s. 26.
109
Dane za stroną internetową: http://www.dziennik.com/www/dziennik/kult/archiwum/07-12-
00/pp-07-07-04.html
110
B. Mikołajczyk, Osoby ubiegające się o status uchodźcy … op. cit., s. 112-113.
69
w tym, że trudno jest wstępnie służbom granicznym rozróżnić tę kategorię osób od
nielegalnych imigrantów. W efekcie szanse, że uchodźca zostanie ukarany choćby
poprzez umieszczenie w ośrodku odosobnienia bez uwzględnienia jego szczególnej
sytuacji, są w istocie dość wysokie. Pochodną kontrowersyjną kwestią jest to, że wciąż
większość państw stosuje surowe kary dla osób, które brały udział w organizacji
nielegalnego przekraczanie granic przez uchodźców, z powodów wyłącznie
humanitarnych. Polskie prawo nie mówi nic o odstępowania od karania takich osób111.
Zatrzymanie osób ubiegających się o status uchodźcy to zjawisko występujące
nierzadko w państwach UE w tym w Polsce. W wyniku harmonizacji prawa azylowego w
UE, postanowiono, że zatrzymania uchodźców to środek ostateczny oraz spełnić musi
liczne warunki. Najnowsza propozycja Komisji Europejskiej domaga się aby
zatrzymanych nie osadzać w zakładach karnych, lecz w specjalnie do tego utworzonych
ośrodkach (względnie otwartych, z nakazem meldowania się). Zakazem powinno być
objęte zatrzymanie oparte wyłącznie na podstawie zamiaru ubiegania się o azyl.
Przesłanką umożliwiającą zastosowanie zatrzymania może być zamiar ustalenia,
potwierdzenia lub weryfikacji tożsamości lub obywatelstwa cudzoziemca tudzież
ustalenia danych, na których opierany jest wniosek azylowy, oraz które mogłyby zostać
utracone w innych okolicznościach. Dozwolone jest także zatrzymanie w ramach
procedury podejmowania decyzji dotyczącej prawa wnioskodawcy do wjazdu na
terytorium państwa członkowskiego oraz oczywiście gdy przemawia za tym
bezpieczeństwo lub porządek publiczny. W przypadku trzech pierwszych przesłanek
istnieje ponadto nakaz aby zatrzymanie to nie przekraczało rozsądnego czasu potrzebnego
do przeprowadzenia danych postępowań administracyjnych. Opóźnienia nie
spowodowane przez wnioskodawcę w ów procedurach nie stanowią przesłanki do
przedłużenia czasu zatrzymania. Nakaz zatrzymania wydawany jest tylko przez organ
sądowy lub w pilnym przypadku przez organ administracyjny, czyli przede wszystkim
straż graniczną, z zastrzeżeniem, że decyzja ta musi zostać zatwierdzona przez organ
sądowy w przeciągu 72 godzin od zatrzymania. Cudzoziemiec, względem którego zapadł
taki wyrok musi zostać niezwłocznie poinformowany na piśmie w zrozumiałym dla niego
języku o przyczynach zatrzymania, jego prawnych podstawach, maksymalnym czasie
zatrzymania oraz przewidzianej w ustawodawstwie tego kraju procedurze zaskarżenia
takiego wyroku112. Jak widać problem arbitralnego zatrzymywania uchodźców przez straż
graniczną lub inne służby musi być rzeczywiście istotny, jeśli jest przedmiotem
zainteresowania Komisji Europejskiej.
Na gruncie polskiej rzeczywistości problematycznym aspektem relacji uchodźca-
straż graniczna jest na koniec brak obowiązku poinformowania zatrzymanego uchodźcy o
jego prawie do złożenia wniosku113. Nie jest to bowiem sytuacja jedynie hipotetyczna
kiedy osoba pochodząca z kraju o odmiennej kulturze społeczno-prawnej, w którym
podlegała prześladowaniu, nie zdaje sobie nawet sprawy ze swego pokrzywdzonego
położenia114. Nie jest również obowiązkiem służby granicznej poinformowanie o
przysługującym prawie skontaktowania się z prawnikiem.
111
Ibidem, s. 123.
112
Art. 8 wniosku Komisji Wspólnot w sprawie zmiany dyrektywy Rady 2003/9/WE
ustanawiającej minimalne normy dotyczące przyjmowania osób ubiegających się o azyl, [Bruksela,
dnia 3 grudnia 2008 r., KOM (2008) 815 wersja ostateczna].
113
Zobacz wypowiedź rzeczniczki Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej, por. Anny Wołoszyn,
http://www.unhcr-budapest.org/poland/files/refmagazine/numer_20.pdf
114
Dane za stroną: http://www.refugee.pl/?mod=knowbase&path=90
70
Wskazane powyżej problematyczne zagadnienia nie są oparte jedynie
na indywidualnym podejściu funkcjonariuszy straży granicznej wobec uchodźców.
Istotnym problemem jest wciąż brak ściśle skonkretyzowanych przepisów prawnych (oraz
mechanizmów ich kontroli) dotyczących praw uchodźcy na granicy. Wynikać to może
poniekąd z pragmatycznego stanowiska państw w kwestiach imigracyjnych w tym także
azylowych. Państwa o obciążonych systemach azylowych z reguły obawiają się
nadmiernego napływu uchodźców, stąd też niemały opór w działaniach, które mogą
przyczynić się do ułatwień w procesach ubiegania się o azyl. Działania straży granicznej
mogą wszak wynikać z niedostatecznej regulacji prawnej tego zagadnienia. Dobrym
pomysłem byłoby na pewno obowiązkowe szkolenie z zakresu szczególnych praw oraz
potrzeb uchodźców dla tych funkcjonariuszy, dla których wypełnianie obowiązków
służbowych może mieć związek z kontaktem z uchodźcami.
Krzysztof Kobiernik
Traktowanie człowieka przez administrację obozu koncentracyjnego na przykładzie
Sachsenhausen
I. Komendantura.
Komendant obozu. (Lagerführer).
Adiutant - podoficer sztabowy.
Cenzura pocztowa.
III. Obóz.
Schutzhaftlagerführer.
Rapportführer.
Blockführer.
Arbeitsdienstführer.
Kommandoführer.
IV. Administracja.
Pierwszy szef administracji.
Zarząd depozytów więźniów.
Inżynier obozowy.
V. Lekarz obozowy.
PRZYPISY:
1
Rozdroża pesymizmu: jednostka i społeczeństwo w koncepcji Schopenhauera, s.142
2
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sachsenhausen_(KL)
3
http://www.dws-xip.pl/reich/zaglada/struktura.html
4
http://portalwiedzy.onet.pl/58836,,,,dur_plamisty,haslo.html
5
cyt. za Oranienburg-Sachsenhausen : hitlerowskie obozy koncentracyjne s. 75
BIBLIOGRAFIA:
74
1. Wspomnienia z domu umarłych ; Gracz / Fiodor Dostojewski ; [tł. z ros.]. - Wyd. 2 w
tym wyborze. - Warszawa : Państ. Instytut Wydawniczy, 1987.
2. Inny Świat : zapiski sowieckie / Gustaw Herling-Grudziński. - [Wyd. 1 w tej ed., 2
dodr.]. - Warszawa : Wydaw. Literackie, 2001.
3. Rozmowy z katem / Kazimierz Moczarski ; oprac. Andrzej Krzysztof Kunert ; [przedm.
Andrzej Szczypiorski]. - [Wyd 9]. - Warszawa : Wydaw. Naukowe PWN, 1996.
4. Obozy koncentracyjne hitlerowskie jako zagadnienie prawa międzynarodowego /
Alfons Klafkowski. - Warszawa : Państ. Wydaw. Naukowe, 1968.
5. Rozdroża pesymizmu : jednostka i społeczeństwo w koncepcji Artura Schopenhauera /
Jan Garewicz ; Instytut Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. - Wrocław : Zakł.
Nar. im. Ossolińskich, 1965.
6. Oranienburg-Sachsenhausen : hitlerowskie obozy koncentracyjne 1933-1945 / Tadeusz
Cieślak ; Główna Komisja Badań Zbrodnii Hitlerowskich w Polsce. - Warszawa :
"Książka i Wiedza", 1972.
7. Pięć lat kacetu / Stanisław Grzesiuk. - [Wyd. 13]. - Warszawa : "Książka i Wiedza",
1996.
Agnieszka Korbecka
Styl kierowania ludźmi a efektywność działania
Człowiek bardzo często nie jest w stanie osiągnąć zamierzonych celów sam. Musi
w tym celu współpracować z innymi ludźmi. Dla zwiększenia wydajności i efektywności
współpracy pomiędzy członkami zespołu powinna ona być adekwatnie zaplanowana.
Należy więc odpowiednio pokierować działaniami. Warto zastanowić się czym jest, bądź
na czym polega kierowanie.
W najszerszym rozumieniu jest to działanie, które zmierza do wywołania
funkcjonowania określonych podmiotów, zgodnie z celem ustalonym przez kierującego.
Natomiast w węższym rozumieniu jest to oddziaływanie przełożonych na podwładnych,
aby postępowali zgodnie z wolą przełożonych115.
Zajmują się tym ludzie, nazywani kierownikami. Kierownik to osoba zarządzająca
organizacją i działalnością określonej grupy ludzi, formułuje ona role organizacyjne
członków grupy oraz niezbędne sposoby ich skutecznego pełnienia, aby osiągnąć
zamierzony cel. Nadzoruje również prace członków zespołu, a po jej zakończeniu ocenia
stopień wykonania założonego celu. Zarządzający w swej pracy wykonuje szereg
czynności określanych jako funkcje kierownicze do których zaliczmy: planowanie,
organizowanie, motywowanie, kontrolowanie116.
Kierownik, aby efektywnie oddziaływać na zachowanie podwładnych powinien
mieć odpowiednie kwalifikacje, dlatego realizacja zadań i osiąganie celów w dużym
stopniu zależą od jego właściwości. Idealny kierownik powinien posiadać pożądany
zakres wiedzy, preferowane umiejętności i osobowość. W związku z tym każdy kierownik
w odmienny sposób oddziałuje na zachowania podwładnych, czyli stosuje odmienny styl
kierowania117.
115
J. Łukasiewicz, Autorytet i style kierowania w formalnej organizacji, Towarzystwo Naukowe
Organizacji i Kierownictwa, Rzeszów 1977, s. 8.
116
J. Osmelak, Kierowanie ludźmi w procesie pracy, Bydgoszcz 1992, s. 73.
117
K. Koźmiński, W. Piotrowski, Zarządzanie. Teoria i praktyka, Wydawnictwo naukowe PWN,
Warszawa 1995, s. 284- 285.
75
W literaturze występuje wiele definicji stylu kierowania, który niekiedy jest także
zwany stylem oddziaływania na załogę. Najprościej mówiąc styl kierowania to
charakterystyczna metoda postępowania kierownika w stosunku do podwładnych118.
1. styl potencjalny,
2. styl rzeczywisty.
• autokratycznego,
• demokratycznego (partycypacyjnego),
• nieingerującego (liberalnego)120.
118
J. Łukasiewicz, Autorytet i style kierowania w formalnej organizacji…, op. cit., s. 47.
119
Dane za stroną: http://pl.wikipedia.org/wiki/Styl_kierowania
120
K. Koźmiński, W. Piotrowski, Zarządzanie. Teoria i praktyka…, op. cit., s. 286.
121
J. Osmelak, Kierowanie ludźmi w procesie pracy…, op. cit., s. 89.
122
J. Łukasiewicz, Autorytet i style kierowania w formalnej organizacji…, op. cit., s. 47- 48.
76
Autokratów możemy podzielić na :
Styl autokratyczny jak każdy inny posiada zalety i wady. Plusami tego stylu jest
to, że zwiększa on wydajność pracy i skraca czas realizacji wyznaczonych zadań. Te
pozytywne efekty są jednak tymczasowe. W dłuższym okresie czasu grupy pracowników
ulegają rozbiciu pojawia się obniżenie zaufania i więzi emocjonalnej między członkami.
Grupy są mało spójne i zdezintegrowane, a to powoduje obniżoną zdolność ich członków
do pracy zespołowej. Nie występuje tu pozytywna motywacja do pracy i przez to większa
jest groźba konfliktów.
Autokratyczny styl zarządzania może sprawdzić się w sytuacjach, w których
konieczne jest bezwzględne posłuszeństwo w wykonywaniu zadań, a także wówczas gdy
członkowie grup pracowniczych nie mają kwalifikacji adekwatnych do wykonywanych
zadań i obawiają się odpowiedzialności. W takich sytuacjach widoczne są zalety tego
stylu, np. pełna kontrola nad całym działaniem i odpowiedzialność za działania jednej
osoby, krótki czas podejmowania decyzji, a także możliwość zatrudnienia osób bez
wysokich kwalifikacji.
Jednak pomimo kilku zalet styl ten ma w przeważającej części znaczące wady np.
nie wykorzystuje wiedzy i umiejętności podwładnych oraz uwalnia ich od
odpowiedzialności za działanie, a ponadto istnieje konieczność stałego nadzoru i
precyzyjnego określenia wszystkich zadań.
Przeciwieństwem stylu autokratycznego jest styl demokratyczny wywodzący się z
teorii „Y” Mc Gregora, który zakłada, że pracownik jest odpowiedzialny i potrafi
rozwiązywać problemy organizacji, angażuje się w realizację celów, które uznaje za
własne.
W zespole kierowanym demokratycznie nie ma kategorycznego podziału na
kierujących i kierowanych, chociaż istnieje podział na zadania kierownicze i
wykonawcze. Kierownik- demokrata przyznaje członkom zespołu prawo udziału w
procesie podejmowania decyzji, które jednak przed podjęciem przez kierownika są
konsultowane z podwładnymi123.
Cechą charakterystyczną tego stylu jest znaczna samodzielność podwładnych.
Kierowanie oparte jest na zaufaniu. Rozstrzygnie niektórych spraw, związanych z
wykonywaniem pewnych czynności, pozostawione jest podwładnym, którzy mają
swobodę działania i wykonują przydzielone im zadania samodzielnie. Kierownik –
demokrata stwarza warunki, które sprzyjają rozwojowi pomysłowości u
współpracowników. Pracownicy są pobudzani do działania przez dyskusję, a nie rozkazy.
Dzięki temu wzrasta ogólne zadowolenie członków zespołu pracowniczego z
wykonywanej pracy, a także podnosi się autorytet kierownika. Kierowanie demokratyczne
stosuje zasadę indywidualizacji. Polega ona na uwzględnieniu indywidualnych różnic
między pracownikami w zakresie kwalifikacji, zdolności i stażu pracy.
123
J. Osmelak, Kierowanie ludźmi w procesie pracy…, op. cit., s. 89.
77
System demokratyczny posiada wiele znaczących zalet np. istnienie dużego
prawdopodobieństwa, co do podejmowania dobrych decyzji i zmniejsza ryzyko
wystąpienia konfliktów, ponadto zapewnia integrowanie się pracowników, a to wpływa na
wysoką jakość wykonywanej pracy i pełne wykorzystanie kwalifikacji pracowników, a
także rozwój zawodowy pracowników oraz poczucie ich indywidualnej
odpowiedzialności za wykonanie zadań.
Pomimo wielu zalet system ten ma także kilka wad np. istnieje wydłużenie czasu
podejmowania decyzji z powodu konieczności uzgodnień stanowisk i poglądów, jest też
możliwość wystąpienia chaosu, może nastąpić rozmycie odpowiedzialności, a także
istnieje konieczność posiadania przez kierownika umiejętności społecznych i pewnych
walorów osobowych.
Kolejny jest styl nieingerujący, w którym kierownik pozostawia swoim
pracownikom dużą swobodę w planowaniu i organizowaniu działań. Wydaje się, że ten
styl jest najgorszym ze wszystkich, gdyż kierownik w zasadzie nie kieruje. Sam nie
podejmuje żadnych decyzji, nie uczestniczy także w pracach grupy jak również nie
motywuje i nie kontroluje jej członków, co najwyżej kładzie nacisk na przestrzeganie
dyscypliny formalnej. Istnieje więc niebezpieczeństwo, że dojdzie do rozłamu władzy,
gdyż ktoś musi pełnić funkcje kierownicze.
Charakterystyczna w tym stylu jest niezdolność kierownika do sprawowania
władzy. Podejmuje on decyzje dopiero wtedy, gdy okoliczności zmuszają go do tego.
Kierownik- nieintegrujący boi się podejmować decyzje, zwłaszcza niepopularne, unika
także stawiania zadań, a jego wymagania są bardzo niskie.
Kierowaniu integrującemu towarzyszy niewielka ilość i zła jakość wykonywanej
pracy. Uczestnicy zazwyczaj nie akceptują tego stylu. Pracownicy są sfrustrowani z
powodu pozostawienia ich samym sobie, a to sprzyja tworzeniu się nieformalnej struktury
i może doprowadzić do przejęcia kontroli nad zachowaniami przez autokratycznego
przywódcę124.
Taki styl jest najbardziej charakterystyczny np. gdy nowy kierownik przejmuje
swoje stanowisko. W takim przypadku kierownik nie może od początku przyjąć
określonego stylu kierowania. Dopiero w miarę poznawania problemów i specyfiki
instytucji będzie w stanie przyjąć określony styl kierowania odmienny od biernego.
Charakteryzowane style są założeniami modelowymi, gdyż w rzeczywistości
występują w różnorakim stopniu elementy stylu autokratycznego i demokratycznego.
Badacze zastanawiali się nad warunkami stosowania różnych stylów i nad ich
efektywnością. Wymienia się wewnątrz organizacyjne uwarunkowania np. osobowość i
kwalifikacje kierownika i osób mu poddanych, rodzaj pracy który wykonują pracownicy,
ryzyko związane z pracą. Wpływ mają także czynniki pozaorganizacyjne np. wpływ
kultury i narodowe style kierowania.
Osobowość i kwalifikacje kierownika określają rodzaj stosowanego przez niego
stylu, gdyż inaczej zachowuje się autokrata, a inaczej demokrata. Kwalifikacje
podwładnych mają także znaczący wpływ. Pracownicy ambitni i samodzielni bardziej
efektywnie będą działać z kierownikiem demokratą, natomiast pracownicy mający
trudności z samodzielnym podejmowaniem decyzji uzyskają lepsze efekty z kierownikiem
autokratą.
Rodzaj wykonywanej pracy przy wyborze stylu ma także istotne znaczenie. W
czasie realizacji zadań twórczych lub wykonywanych indywidualnie sprawdza się
kierowanie demokratyczne lub nawet nieintegrujące, a przy pracach odtwórczych lub
124
K. Koźmiński, W. Piotrowski, Zarządzanie. Teoria i praktyka…, op. cit., s. 286.
78
zbiorowych, gdzie osoby realizują te same wymagające koordynacji zadania - kierowanie
autokratyczne.
Styl kierowania ma także odpowiadać tzw. ciężarowi gatunkowemu wykonywanej
pracy. Kierowanie autokratyczne sprawdza się np. na sali operacyjnej, gdzie chirurdzy
muszą działać precyzyjnie i szybko oraz bezwzględnie wypełniać polecenia
kierującego125.
Tych kilka przedstawionych przykładów ma na celu udowodnienie, że nie ma
idealnego stylu kierowania, który sprawdziłby się w każdym zespole. Jak powiedział
Monteskiusz: „By dokonać wielkich rzeczy, nie trzeba być wielkim geniuszem, nie trzeba
być ponad ludźmi, trzeba być z nimi.” Dla kierownika zespołu ważne jest aby uświadomił
sobie, jaki jest jego naturalny styl oraz jakie style mogą w danym zespole sprawdzać się
najlepiej. Kierownik zdający sobie sprawę ze swoich mocnych, ale też słabych stron może
modyfikować własne zachowanie. Należy więc nauczyć się zarządzać sobą, gdyż dzięki
temu człowiek staje się zdolny do kształtowania siebie, do twórczego dzielenia się tym, co
osiągnął z innymi ludźmi, z którymi współpracuje. Dzięki określeniu kompetencji i
systematyzacji wiedzy człowiek może wykorzystać swoje możliwości i zdolności w
kierunku samorealizacji i dobrego kierowania innymi. Więc „kto chce zarządzać ludźmi,
nie powinien ich gnać przed sobą, lecz sprawić, by podążali za nim”.
Ważne jest, by kierownik utrzymywał własną motywację na wysokim poziomie.
Jeśli sam nie jest przepełniony entuzjazmem, nie uda mu się przekazać tego entuzjazmu
innym. Jeśli sam nie wierzy w powodzenie, nie przekona do tego innych. Tylko ludzie,
którzy pracują z pasją są w stanie pociągnąć za sobą innych i osiągnąć zamierzone cele.
Najważniejszą siłą napędową rozwoju człowieka jest motywacja wewnętrzna, wyrastająca
z poczucia odpowiedzialności za siebie126.
Bibliografia:
Literatura:
Bielski M., Podstawy teorii organizacji i zarządzania, Wydawnictwo C.H. BECK,
Warszawa 2002,
Koźmiński K., Piotrowski W., Zarządzanie. Teoria i praktyka, Wydawnictwo naukowe
PWN, Warszawa 1995,
Łukasiewicz J., Autorytet i style kierowania w formalnej organizacji, Towarzystwo
Naukowe Organizacji i Kierownictwa, Rzeszów 1977,
Machaczka J., Podstawy zarządzania, Wydawnictwo Akademii Ekonomicznej w
Krakowie, Kraków 2001,
Narski Z., Kierowanie ludźmi- sposób na sukces, Bydgoszcz 1994,
Osmelak J., Kierowanie ludźmi w procesie pracy, Bydgoszcz 1992.
Strony internetowe:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Styl_kierowania
http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=123
125
Idem, s. 287- 288.
126
Dane za stroną: http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=123
79
Magdalena Kowal
Kierownik nieingerujący - ogólna charakterystyka
Bibliografia:
Mateusz Kubit
Wizyta prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Aleksandra Kwaśniewskiego w
Republice Litewskiej w dniach 9-10 marca 2005 roku
83
W trakcie wizyty oficjalnej prezydenta RP A. Kwaśniewskiej na Litwie na
szczególną uwagę zasługują treści rozmów prowadzonych z prezydentem Republiki
Litewskiej oraz przemówień wygłoszonych przez A. Kwaśniewskiego na Uniwersytecie
Wileńskim i w Parlamencie Republiki Litewskiej. Z uwagi na obszerność tych materiałów
ograniczę się w swej pracy do wskazania najistotniejszych kwestii.
87
Piotr Kurkowski
Ochrona Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Idea ochrony najważniejszych dla państwa osób sięga bardzo daleko w przeszłość.
Już w starożytnym Rzymie cesarze mieli u swego boku gwardię pretorianów - specjalną
formację wojskową - która m.in. chroniła najważniejszą osobę cesarstwa rzymskiego. W
okresie średniowiecza funkcje ochronne książąt, królów i cesarzy pełniły ich gwardie
przyboczne.
W Polsce korzeni dzisiejszego Biura Ochrony Rządu należy szukać w 20-leciu
międzywojennym w XX wieku. Głównym powodem stworzenia formacji ochraniającej
dostojników państwowych był zamach na ówczesnego prezydenta Gabriela Narutowicza
przeprowadzony w 1922 r. Po zamachu, w 1924 r., utworzona została specjalna brygada
ochronna, która objęła ochroną prezydenta RP (później - Kompania Zamkowa). Jej
zadania i funkcjonowanie szczegółowo regulowała specjalna instrukcja ochronna. Po 1945
r. ochroną najważniejszych osób w państwie zajmował się Departament Ochrony Rządu
znajdujący się w strukturze Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Po likwidacji
ministerstwa, Biuro Ochrony Rządu zostało powołane do życia w 1956 r. jako jednostka
podporządkowana Ministrowi Spraw Wewnętrznych. Po 1990 r. funkcjonariusze BOR
otrzymali status żołnierzy, a samo Biuro Ochrony Rządu stało się faktycznie Jednostką
Wojskową nr 1004. Biuro Ochrony Rządu, jednak cały czas było jednostką
podporządkowaną Ministerstwu Spraw Wewnętrznych (obecnie Ministerstwo Spraw
Wewnętrznych i Administracji). Wobec tego, że pod koniec lat 90. nie mogła się dalej
utrzymywać sytuacja, w której żołnierze byliby podporządkowani Ministrowi Spraw
Wewnętrznych, a nie Ministrowi Obrony Narodowej, zaczęto prace legislacyjne nad
ustawą o Biurze Ochrony Rządu, która miała nadać żołnierzom BOR nowy status. W
końcu ustawa o Biurze Ochrony Rządu (tekst jednolity: Dz. U. z 2004 r. Nr 163, poz.
1712 ze zm.) weszła w życie 30 marca 2001 r.
Od tego momentu żołnierze JW 1004 - Biuro Ochrony Rządu stali się
funkcjonariuszami Biura Ochrony Rządu. Liczebnie BOR rozrósł się wskutek równoległej
likwidacji Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych MSWiA i wcieleniu większości ich
żołnierzy do Biura Ochrony Rządu. Służbę w BOR może pełnić osoba posiadająca
obywatelstwo polskie, nieposzlakowaną opinię, nie karaną za popełnienie przestępstwa,
korzystająca z pełni praw publicznych, posiadająca co najmniej średnie wykształcenie
oraz zdolność fizyczną i psychiczną do służby w formacji uzbrojonej i gotowa
podporządkować się dyscyplinie służbowej. Osoba zgłaszająca, po wydaniu pozytywnego
orzeczenia komisji lekarskich, mianowana zostaje funkcjonariuszem w służbie
przygotowawczej na okres 3 lat. Po tym okresie i uzyskaniu pozytywnej opinii zostaje
mianowana funkcjonariuszem w służbie stałej. Preferuje się, by kandydaci na
funkcjonariuszy posiadali specjalistyczne umiejętności przydatne w służbie, uprawiali
sporty walki, wodne, samochodowe oraz strzelectwo, znali języki obce.
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym przedstawicielem
Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej. Według zapisów
ustawy zasadniczej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i
bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium należnym
więc jest aby był on doskonale chroniony. Prezydent Rzeczypospolitej wykonuje także
swoje zadania w zakresie i na zasadach określonych w Konstytucji i ustawach.
Artykuł 127 mówi, że Prezydent Rzeczypospolitej jest wybierany przez Naród w
wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich i w głosowaniu tajnym. Prezydent
Rzeczypospolitej jest wybierany na pięcioletnią kadencję i może być ponownie wybrany
88
tylko raz. Na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej może być wybrany obywatel polski,
który najpóźniej w dniu wyborów kończy 35 lat i korzysta z pełni praw wyborczych do
Sejmu. Prezydent RP posiada bardzo wiele przywilejów i obowiązków. Uprawnienia
Prezydenta są ściśle określone w V rozdziale Konstytucji RP. Jego kompetencje możemy
podzielić na następujące kategorie: uprawnienia wobec Suwerena (Narodu), uprawnienia
wobec władzy ustrojodawczej, uprawnienia wobec władzy ustawodawczej, dotyczące
wyborów, dotyczące arbitrażu prezydenckiego. Ma prawo zwrócić się z orędziem do
Sejmu, Senatu lub Zgromadzenia Narodowego, którego audytorium ma obowiązek
wysłuchać i nie może nad nim przeprowadzać debaty ze względu na autorytet Głowy
Państwa (bez kontrasygnaty) - art. 140 Konstytucji. Ma prawo inicjatywy ustawodawczej
(bez kontrasygnaty) - art. 118 ust. 1 Konstytucji.
Ma prawo zgłaszania poprawek do zgłoszonych przez siebie projektów ustaw
(wymagana kontrasygnata) - art. 119 ust. 2 Konstytucji. Ma prawo weta ustawodawczego
(bez kontrasygnaty) art. 122 ust. 5 Konstytucji; weto jest to umotywowany wniosek
przekazujący Sejmowi ustawę do ponownego rozpatrzenia. Sejm może to weto odrzucić
większością kwalifikowaną 3/5 ustawowej liczby posłów przy quorum 1/2. Weto
prezydenckie nie ma charakteru selektywnego - Prezydent nie może zakwestionować
tylko niektórych przepisów, musi kwestionować całą ustawę. Przed podpisaniem ustawy
ma prawo zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie konstytucyjności ustawy
(nie wymaga to kontrasygnaty) - art. 122 ust. 4 Konstytucji. Posiada także uprawnienia
wobec władzy wykonawczej. Jak więc widać kształtuje on w znacznej mierze obraz
polskiej polityki .
Dlatego tak ważna jest ochrona głowy Państwa którą wykonuje Biuro Ochrony
Rządu. BOR wykonuje zadania ochronne poprzez m.in. planowanie zabezpieczenia osób,
obiektów i urządzeń, rozpoznanie i analizę zagrożeń, zapobieganie powstawaniu
zagrożeń, koordynację działań ochronnych różnych służb, wykonywanie ochrony
bezpośredniej, zabezpieczanie obiektów i urządzeń. W trakcie wykonywania obowiązków
służbowych funkcjonariusze BOR współpracują z funkcjonariuszami Policji, Agencji
Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Straży Granicznej, Żandarmerii
Wojskowej. Funkcjonariusze BOR mają prawo wydawać polecenia, zatrzymywać
pojazdy, legitymować osoby w celu ustalenia tożsamości, zatrzymywać osoby,
dokonywać kontroli osobistej, zwracać się o niezbędną pomoc do organów, instytucji i
osób. W sytuacjach zagrożenia funkcjonariusze BOR mogą użyć środków przymusu
bezpośredniego (siła fizyczna, pałki służbowe i psy), a nawet użyć broni palnej.
Funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu pełnią różnorakie funkcje. W zależności od
specjalności i przygotowania funkcjonariusza wykonywać mogą oni m.in. zadania z
zakresu: Ochrony osobistej ochrony obiektów, zabezpieczenia pirotechniczno-
radiologicznego, obsługi technicznej pojazdów, obsługi recepcyjnej, służby
reprezentacyjnej .
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej posiada ochronę od momentu podania
oficjalnych wyników wyborów przez Państwową Komisję Wyborczą do momentu
zaprzysiężenia na urząd Prezydenta RP (jako prezydent-elekt) oraz od momentu
zaprzysiężenia na urząd Prezydenta RP - dożywotnio (po zakończeniu kadencji
prezydenckiej ochrona BOR przysługuje byłemu prezydentowi tylko na terytorium Polski)
Liczba funkcjonariuszy ochraniających Prezydenta RP wynosi 7-10.
Do głównych zadań Biura Ochrony Rządu należy także ochrona osób i obiektów
ważnych ze względu na dobro i interes państwa oraz prowadzenie rozpoznania
pirotechniczno – radiologicznego obiektów Sejmu i Senatu. Do osób, które należą do
grupy ochronnej ze strony BOR-u należą: Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej o którym
mowa w mojej pracy, Marszałek Sejmu, Marszałek Senatu, Prezes Rady Ministrów,
89
wiceprezes Rady Ministrów, minister właściwy do spraw wewnętrznych oraz minister
właściwy do spraw zagranicznych, byli prezydenci Rzeczypospolitej Polskiej 'na
podstawie ustawy z dnia 30 maja 1996 roku o uposażeniu byłego Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. nr 75, poz. 356 i z 1998 r. nr 160, poz. 1065),
przedstawiciele delegacji państw obcych przebywające na terytorium Rzeczypospolitej
Polskiej, oraz inne osoby ważne ze względu na dobro państwa. Do obiektów ochranianych
przez Biuro Ochrony Rządu należą: obiekty służące Prezydentowi Rzeczypospolitej
Polskiej, Prezesowi Rady Ministrów, ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych
oraz ministrowi właściwemu do spraw zagranicznych, polskie przedstawicielstwa
dyplomatyczne, urzędy konsularne oraz przedstawicielstwa przy organizacjach
międzynarodowych poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej, jak też inne obiekty i
urządzenia o szczególnym znaczeniu. Szef Biura Ochrony Rządu podlega ministrowi
właściwemu do spraw wewnętrznych, jest przełożonym funkcjonariuszy oraz
pracowników cywilnych zatrudnionych w BOR. Szefa BOR powołuje i odwołuje Prezes
Rady Ministrów na wniosek ministra właściwego do spraw wewnętrznych. Zastępców
Szefa BOR, na jego wniosek, powołuje i odwołuje minister właściwy do spraw
wewnętrznych. Szef Biura Ochrony Rządu kieruje formacją i zapewnia sprawne oraz
efektywne wykonywanie zadań, w szczególności poprzez: organizowanie ochrony,
prowadzenie polityki kadrowej, określanie oraz wykonywanie programu szkolenia
funkcjonariuszy i doskonalenia zawodowego pracowników, a także zapewnianie im
właściwych warunków i trybu szkolenia, współdziałanie z centralnymi organami
administracji rządowej podległymi ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych,
jednostkami organizacyjnymi podporządkowanymi, podległymi oraz nadzorowanymi
przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych lub Ministra Obrony Narodowej oraz
innymi organami administracji rządowej i samorządu terytorialnego w zakresie zadań
realizowanych przez BOR i te organy. W BOR-ze obowiązują następujące korpusy i
stopnie służbowe: 1) korpus szeregowych: szeregowy, starszy szeregowy; 2) korpus
podoficerów: kapral, plutonowy, sierżant, starszy sierżant; 3) korpus chorążych: młodszy
chorąży, chorąży, starszy chorąży; 4) korpus oficerów: podporucznik, porucznik, kapitan,
major, podpułkownik, pułkownik, generał brygady, generał dywizji. Przy pisaniu pracy na
temat BOR- u nie sposób nie zauważyć że skandalem na skalę światową okazał się
niedawna gruzińska podróż zagraniczna Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Eksperci od
bezpośredniej ochrony osób nie mają wątpliwości - BOR złamał wszelkie procedury. W
dolinie Achałgori dowódca ochrony dał się wmanewrować w taką sytuację, w której jego
ludzie w ogóle nie mogli zareagować. „Na szczęście” Prezydentowi nic się nie stało choć
w Polsce wybuchła z tego powodu polityczna burza a po zaistniałym zdarzeniu
zawieszono w czynnościach Ppłka Krzysztofa Olszowca, Szefa osobistej ochrony
Prezydenta Kaczyńskiego z ramienia BOR. Na swoim stanowisku pozostał jednak
dotychczasowy szef BOR-u generał brygady Marian Janicki.
Ciekawostką jest fakt że Biuro Ochrony Rządu ochrania także inne osoby, które
są ważne ze względu na dobro państwa. Decyzję o ochronie podejmuje minister właściwy
do spraw wewnętrznych. Na tej podstawie, ochronie podlegał np.: Jarosław Kaczyński (w
pierwszej połowie 2006, który z uwagi na podobieństwo fizyczne mógł zostać pomylony z
prezydentem Lechem Kaczyńskim), Jadwiga Kaczyńska - matka byłego premiera
Jarosława Kaczyńskiego i prezydenta Lecha Kaczyńskiego (w związku z groźbami
zawartymi w liście wysłanym do Kancelarii Premiera), od 2005 r.
Na zakończenie pracy poświęconej ochronie Prezydenta musimy zdać sobie
sprawę jak ważne jest istnienie Biura Ochrony Rządu i ochrona najważniejszych osób w
państwie. Nie jest więc dziwnym że niektórzy skrót BOR odczytują jako : „Boże,
ochraniaj rządzących”.
90
Bibliografia:
Justyna Kuziora
Sposoby kontaktowania się obywateli z Rzecznikiem Praw Obywatelskich
• podjęcia sprawy
• niepodjęcia sprawy
• poprzestania na wskazaniu wnioskodawcy przysługujących mu środków działania
• przekazania sprawy według właściwości
91
Rzecznik Praw Obywatelskich nie zastępuje organów i instytucji właściwych do
załatwienia sprawy i nie wyręcza innych podmiotów zobowiązanych do nadzoru lub
kontroli. Rzecznik ma prawo i obowiązek zbadania sprawy. Może to uczynić
samodzielnie lub za pomocą właściwych organów: prokuratury lub organów nadzoru lub
kontroli państwowej, zawodowej czy społecznej, do których zwraca się ze zbadaniem
sprawy w całości lub części.
Ustawa o Rzeczniku Praw Obywatelskich nakłada na zainteresowane instytucje
obowiązek współpracy z Rzecznikiem, z tym wyjątkiem, że gdy chodzi o sprawy w toku,
możliwości Rzecznika ograniczają się do żądania informacji o stanie sprawy.
Po zbadaniu sprawy Rzecznik może:
1) wyjaśnić wnioskodawcy, że nie stwierdził naruszenia wolności i praw człowieka i
obywatela,
2) w wypadku gdy w wyniku zbadania sprawy Rzecznik stwierdził naruszenie prawa i
wolności człowieka i obywatela- typową formą jego interwencji jest skierowanie do
odpowiedniego organu, organizacji lub instytucji wystąpienia, w którym formułuje opinie
i wnioski co do sposobu załatwienia sprawy, wystąpienie takie nie może naruszać zasady
niezawisłości sędziowskiej. Opinie i wnioski zawarte w wystąpieniu nie mają charakteru
wiążącego. podmiot do którego zostało skierowane wystąpienie, ma jedynie obowiązek
bezzwłocznie poinformować Rzecznika Praw Obywatelskich "o podjętych działaniach lub
zajętym stanowisku"
3) Rzecznik może zwrócić się o podjęcie działań do właściwej jednostki nadrzędnej.
Wystąpienie do jednostki, w której stwierdził naruszenie praw obywatelskich, nie jest
jednak jego jedyną bronią. W myśl ustawy może on bowiem od razu zwrócić się do
organu nadrzędnego o zastosowanie środków przewidzianych w przepisach prawa.
Dysponuje on ponadto całym szeregiem środków orzekających. Może więc:
1) żądać wszczęcia postępowania w sprawach cywilnych lub wsiąść udział w toczącym
się takim posterowaniu na prawach przysługujących prokuratorowi,
2) żądać wszczęcia przez uprawnionego oskarżyciela postępowania przygotowawczego w
sprawach o przestępstwa ścigane z urzędu,
3) zwrócić się wszczęcie postępowania administracyjnego, wnosić skargi do sądu
administracyjnego, a także uczestniczyć w tych postępowaniach- na prawach
przysługujących prokuratorowi,
4) wystąpić z wnioskiem o ukaranie, a także o uchylenie prawomocnego rozstrzygnięcia
w postępowaniu w sprawach wykroczenia, na zasadach i w trybie określonych w
odrębnych przepisach,
5) wnieść kasację od prawomocnych orzeczeń na zasadach i w trybie określonych w
odrębnych przepisach.
Oprócz działań Rzecznika w sprawach indywidualnych, do ważnych funkcji
należą wystąpienia i wnioski o znaczeniu ogólnym, formułowanie w związku z
rozpatrywanymi sprawami, ale nie dotyczące konkretnego wypadku. Są to konkretnie
oceny i wnioski kierowane do odpowiednich organów, organizacji i instytucji zmierzające
do zapewnienia skutecznej ochrony wolności i praw człowieka i obywatela i usprawnienia
trybu załatwienia ich spraw. Wystąpienia te nie mają charakteru wiążącego.
Rzecznik może wpływać na kształt porządku w sferze dotyczącej praw i wolności
człowieka i obywatela. Może on to czynić w różnych formach:
1) przez występowanie do właściwych organów o podjecie inicjatywy ustawodawczej lub
wydanie bądź zmianę innych aktów prawnych w sprawach dotyczących wolności i praw
człowieka i obywatela,
2) przez występowanie z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego w sprawach, o
92
których mowa w art. 188 Konstytucji,
3) zgłosić udział w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawach skarg
konstytucyjnych i brać udział w tym postępowaniu,
4) występować z wnioskiem do Sąd Najwyższego o podjęcie uchwały mającej na celu
wyjaśnienie przepisów prawa budzących wątpliwości w praktyce lub których stosowanie
wywołało rozbieżności w orzecznictwie.
Bibliografia:
1. Konstytucja RP
2. http://www.agentop.com/ombudsmen_pl.php
3. http://www.pomoc.rpo.gov.pl/index.php?md=2&s=1
4. http://www.rpo.gov.pl/
93
Katarzyna Kwiatanowska
Trudności w akceptacji nowych rozwiązań w jednostkach samorządu terytorialnego
127
„Słownik języka polskiego”; wyd. PWN, 2003r.
128
K. Krzysztofek, M.S. Szczepański, „Pokusy nowoczesności – polskie dylematy rozwojowe”,
Warszawa 1993 s. 55
94
Głębsza analiza, pozwala stwierdzić iż problem ten zakorzeniony jest w
uwarunkowaniach kształtowanych przez wiele poprzednich lat czy może nawet stuleci.
Ważniejsze z tych czynników to:
• Sytuacja makroekonomiczna – ogólnokrajowy poziom rozwoju gospodarczego,
trendy rozwojowe, dążenia modernizacyjne i skutki tych dążeń, napływ inwestycji
zewnętrznych, związki ze światowym systemem gospodarczym itp.;
• Sytuacja społeczna regionu – ogólne cechy mentalnościowe społeczeństwa,
będące w decydującej mierze pozostałością minionego systemu (wyuczona
bezradność, niski poziom aktywności społecznej, politycznej itp.)
• Sytuacja polityczna – sposób sprawowania władzy przez koalicję rządzącą na
poziomie centralnym, realizowane wizje polityki gospodarczej, zagranicznej,
wewnętrznej;
• Konsekwencje włączenia Polski w system ogólnoświatowy (konsekwencje
globalizacji) – także skutki dążeń pointegracyjnych, przemiany w sferze
kulturowej, efekty ruchów migracyjnych itp.;
• Jakość, spójność, przejrzystość, efektywność systemu prawnego (zarówno w
zakresie konkretnych przepisów i norm prawnych, jak i obowiązujących procedur
egzekwowania i poprawiania prawa).
129
http://www.pokolenie89.org.pl/administracja.htm
4Wyciąg z ustawy o pracownikach samorządowych z dnia 22 marca 1990 r. (Dz.U. nr 142 poz.
1593 z 2001 roku z późn. zm.)
95
Ma to również ogromne znaczenie w odniesieniu do kształtowania się świadomości ludzi
oraz większej ich przychylności ku realizacji konstruktywnych zmian z zakresu
gospodarowania i zarządzania gminą. Opór wobec zmiany bierze się m.in. z naturalnego
strachu przed nowością, nieznajomości zasad, na jakich odbywać się będzie
wprowadzanie zmiany, niechęci do uczenia się, niechęci do osoby odpowiedzialnej za
przeprowadzenie zmiany. Pracowników zaczynają ogarniać obawy i nerwowość. Martwią
się o to, czy podołają nowej sytuacji, zmiany mogą bowiem oznaczać nowe obowiązki czy
konieczność podniesienia kwalifikacji. Pracownicy mogą bać się o swoje miejsca pracy
oraz źle czuć się w sytuacji nie do końca dla nich jasnej. Lęk ten spowodowany jest małą
tolerancją dla zmian i towarzyszącej im niepewności. Tworzenie pełnego uporządkowania
w warunkach dynamicznej złożoności jest bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. Zmiana
wymaga zatem oswojenia się z brakiem uporządkowania, niedoskonałością i
niepewnością, jest zatem źle tolerowana przez osoby, które nie mają zaufania do swoich
możliwości i które za wszelką cenę poszukują bezpieczeństwa.
Dzięki większej ilości wykształconych osób, w zarządzaniu małymi
społecznościami – a co za tym idzie większej tolerancji i zrozumieniu – można łatwiej i
efektywniej wdrażać zaplanowane zmiany, w życie. Ważne jest aby wdrażanie nowych
pomysłów odbywało się w oparciu o akceptację zarówno obywateli jak i osób, które te
pomysły wdrażają. Nie może odbyć się to bez uświadamiania, niwelacji obaw i
zapewnianiu o bezpieczeństwie związanym z wprowadzeniem nowego pomysłu. Należy
również, o ile jest to możliwe wprowadzać zmiany w porozumieniu z większością
społeczeństwa. Każda nowa sytuacja wiąże się z niepewnością i obawą przed
niepowodzeniem. Wprowadzanie zmian, jest jednak niezbędne w nowoczesnym
społeczeństwie i związane z potrzebą ciągłego rozwoju oraz dążenia do doskonałości.
BIBLIOGRAFIA
99
podporządkowanej, świadczona jest dla konkretnego, pojedynczego pracodawcy za
wynagrodzeniem.
Najważniejszą powinnością pracownika jest obowiązek wykonywania pracy
umówionego rodzaju (art. 22 & 1 k. p.). Z kolei obowiązek sumiennego i starannego
wykonywania pracy stanowi jej konkretyzację, stanowi tu podkreślić, że wymóg
sumiennego wykonywania pracy stanowi ważny, nie, ale jedyny składnik obowiązku
należytego wykonywania pracy. Sumienne wykonywanie pracy oznacza dołożenie ze
strony pracownika wszelkich starań, wykorzystując dostępne siły i umiejętności, tak, aby
uzyskać jak najlepsze wyniki w pracy. Kryterium sumienności pracowniczej ma charakter
subiektywny, odwołuje się do właściwego stosunku psychicznego. Pracownika do
wykonywanej pracy, uwzględnia indywidualne cechy pracownika, takie jak kwalifikacje,
doświadczenie zawodowe, wiek, zdrowie. Staranność charakteryzuje się dbałością o
jakość pracy, do której pracownik jest obowiązany. Z punktu widzenia kontroli
dokonywanej przez przełożonych większe znaczenie ma jednak staranność. Pracownik,
wykonując daną pracę, powinien również wykazywać się należytą starannością. Warto tu
odwołać się do kodeksu cywilnego – zgodnie z art. 355 & 1 k.c., pracownik obowiązany
jest do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju.
Kontrolowanie to porównywanie wykonania z wzorem i wyciągnięcie z tego
porównania wniosków na przyszłość. Przedmiotem kontroli może być rezultat
zakończonego działania(procesu pracy),czyli gotowy produkt lub przebieg procesu pracy.
Duże znaczenie przypisuje się kontroli kierowniczej. Autorzy książki Kierowanie
podkreślają jej trzy znaczenia, a mianowicie, że 1) określa miernik efektywności, 2)
dokonuje pomiaru bieżącej efektywności i porównania jej wyznaczonymi miernikami, 3)
służy podjęciu działań, jeśli efektywność nie odpowiada miernikom. Zadaniem wielu
autorów zajmującym się powyższą problematyką dobrze zorganizowana kontrola stanowi
jeden z podstawowych warunków efektywności przedsiębiorstwa.
Funkcje kontroli
Wydaje nam się, że podstawową funkcją kontroli jest w gruncie rzeczy funkcja
informacyjna, czyli chodzi tu o dostarczanie kierownictwu zakładu pracy potrzebnych
informacji będących podstawą do oceny efektywności pracowników, czyli w
100
konsekwencji do prawidłowego zarządzania procesem pracy - kontrola ta może być jawna
lub ukryta. Kolejna funkcja jest ochronna, czyli profilaktyka odnosząca się zarówno do
ochrony majątku jak i poufnych informacji - chodzi też tu o „wczesne ostrzeganie”, czyli
wykrywanie wcześniej wszelkich nieprawidłowości. Trzecia to zwalczanie patologii -
kontrola najczęściej ukryta, będąca zwykle najbardziej zaawansowaną, ale też i
kontrowersyjną funkcją kontroli pracowników.
Kontrola generalnie polega na sprawdzaniu i zbadaniu określonego stanu lub
zmierzenia przez porównanie go z przewidywanym efektem, wynikiem, instrukcją,
procedurą lub przepisem prawnym. Kontrola należy do podstawowych zadań i czynności
każdego przełożonego bez względu na szczebel i zakres jego działania. Dotyczy ona
czynności wykonywanych oraz zrealizowanych prac i w tym zakresie obejmuje
sprawdzenie, w jaki sposób są wykonywane, względnie, w jaki sposób zostały wykonane
polecenia, zadania, instrukcje, zastosowanie normy, itp.
1. Postanowienia ogólne.
2. Podstawowe obowiązki stron stosunku pracy.
3. Czas pracy.
4. Usprawiedliwienie nieobecności.
5. Urlopy i zwolnienia od pracy
6. Odpowiedzialność porządkowa pracownika.
101
7. Odpowiedzialność materialna pracownika.
8. Zasady wpłaty wynagrodzeń.
9. Bezpieczeństwo i higiena pracy.
10. Prace wzbronione pracownikom młodocianym i kobietom.
11. Postanowienia końcowe
102
1. Kierownicy uczestniczą w stosunkach dwukierunkowych; każda
ze stron wywiera wpływ na drugą.
2. Kierownicy działają w ramach takich stosunków, których skutki
wpływają na innych.
3. Kierownicy żonglują rozmaitymi, równocześnie istniejącymi
stosunkami między ludźmi.
Bibliografia:
Anna Lepionka
Dostępność prawa miejscowego
Prawo miejscowe jako instytucja w polskim porządku prawnym znana jest już od
bardzo dawna. Z okresów zaborów państwo polskie przejęło bardzo wiele przepisów
normujących działalność samorządu terytorialnego do stanowienia prawa na obszarach
podlegających ich działaniu. Takie zjawiska występowały w zaborach niemieckim oraz
103
austriackim. Natomiast konstytucja marcowa deklarowała przekazanie przez państwo
organom przedstawicielskiemu samorządu terytorialnemu właściwego zakresu
ustawodawstwa, szczególnie z dziedziny administracyjnej, kulturalnej i gospodarczej.
Jednakże deklaracja ta została niezrealizowana. Nadmienić jednak trzeba, że jeden
wyjątek ustawy konstytucyjnej z 1920 r. zatwierdzał statut organiczny województwa
śląskiego zezwalający Sejmowi Śląskiemu w ramach jego autonomii do wydawania ustaw
lokalnych w ściśle określonym celu. Zapowiadana przez wyżej wymienioną konstytucję
deklaracja w zakresie wydawania aktów normatywnych była stopniowo ograniczana. Tak
więc tworzenie miejscowych przepisów z organów samorządowych została przerzucona
na organy administracji rządowej – wojewodów. Zmiany zawarte w rozporządzeniu
Prezydenta Rzeczypospolitej z 19 stycznia 1928 r. dotyczące organizacji oraz zakresu
działania władzy administracji ogólnej i ustawy z 1933 r. o częściowej zmianie ustroju
samorządu zastąpiono „ustawę” nazwą „statut miejscowy”, lub „miejscowe przepisy
prawne”. Oprócz statusów organy samorządowe terytorialne mogły wydawać regulaminy
w sprawach zarządu majątkiem i dobrem samorządowym. Dopiero w Konstytucji z 1935
r. akty prawotwórcze samorządowe zostają określone mianem norm obowiązujących.
Konstytucja ta nie mówiła o przekazywaniu ustawodawstwa lecz postanawiała, że
„samorządy mają prawo w zakresie ustawy oznaczonej wydawać dla swojego obszaru
normy obowiązujące pod warunkiem zatwierdzenia tych norm przez władzę nadzorczą”.
Następnie w latach powojennych obowiązują przepisy międzywojenne dotyczące zasady
tworzenia prawa miejscowego, ale w praktyce ich przydatność jest niewielka, tak więc
owe przepisy zaczęto stopniowo dostosowywać do nowych koncepcji prawnych. Ażeby,
to uczynić zostają powołane rady narodowe jako organy planowania działalności
publicznej i kontroli. Wprowadza się zasadę, że Prezydium Krajowej Rady Nadzorczej w
formie uchwały może przekazywać radom narodowym część ustawodawstwa w zakresie
spraw miejscowych, ale uprawnienia te nie zostały w praktyce wykorzystane. Po roku
1947 miejsce prawa miejscowego zajęły przepisy określane na podstawie ustaw
szczegółowych, statuty. regulaminy wydawane przez rady narodowe. Dopiero reforma z
1950 r. doprowadziła do przejęcia przez rady narodowe wszystkich kompetencji
administracji ogólnej oraz samorządu terytorialnego. Zniesiono dwutorowość
administracji i samorządu. Następnie dekret z 1953 r. odegrał duże znaczenie w zakresie
aktów o charakterze porządkowym i o świadczeniach w celach zwalczania klęsk
żywiołowych. Wyposażał on bowiem rady narodowe w szerokie kompetencje do
wydawania aktów miejscowych w koniecznych sytuacjach. Tak więc uprawnienia do
działań porządkowych przeniesiono z poziomu województwa. Następujące lata zaliczymy
do okresu rozszerzania upoważnień ustaw szczególnych organów administracji
wyspecjalizowanej do ustanawiania prawa miejscowego. W 1964 r. wchodzi w życie
kolejna ustawa o wydawaniu przepisów prawnych przez rany narodowe, dotyczy ona
przepisów porządkowych. Według niej rady narodowe i ich organy mogą wydawać
przepisy prawne wyłącznie na podstawie prawnych podstaw przewidzianych w ustawach -
mogą one być dwojakiego rodzaju:
105
kryterium rodzaju upoważnienia ustawowego (akty wykonawcze
wydawane na podstawie przepisów ustaw szczególnych i akty
wydawane na podstawie klauzuli generalnej)
kryterium przedmiotowe (lokalne przepisy wykonawcze do ustaw
i przepisy ustrojowo-organizacyjne)
kryterium przedmiotowo-formalne
- rada powiatu,
- rada gminy,
- wojewoda
w wyjątkowych przypadkach:
- zarząd powiatu
- wójt
Bibliografia
Monika Lepionka
Style kierowania ludźmi
- styl autokratyczny
- styl kooperatywny.
107
- surowych (apodyktyczni lecz sprawiedliwi, nie delegują swoich uprawnień);
- życzliwych (czują odpowiedzialność za pracowników, chcą im stworzyć dogodne
warunki pracy, lecz sami ustalają, co jest dla nich dobre);
- nieudolni (despotyczni, nieobliczalni, ich stosunek do podwładnych zależy od
chwilowego nastroju).
Bibliografia:
Sebastian Lewandowski
7owinki technologiczne w historii administracji publicznej
131
Kopaliński W. Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych z almanachem, Warszawa
2000, s. 20
109
tabliczkach. Z czasem jednak udoskonalały się zarówno przyrządy piśmiennicze, jak i
materiały, na których pozostawiano ślad. Niegdyś w ręku skryby spoczywały rylce,
stylusy czy pędzelki132, maczane w odpowiednim barwniku. Dalsze stulecia
spopularyzowały użycie ptasich piór, które następnie wyparte zostały przez pióra wieczne,
długopisy, ołówki czy flamastry. Kamienne tabliczki również przechodziły w
zapomnienie, na rzecz papirusu, pergaminu, w końcu używanego do dzisiaj papieru.
Nietrudno wyobrazić sobie jaka byłaby różnica czasu w ręcznym napisaniu tej pracy
sposobami egipskich pisarzy Faraona oraz dzisiejszych urzędników.
Istota ludzka od zawsze dążyła do tego, by z jednej strony odkrywać nieznane,
z drugiej zaś ułatwić sobie tym nowo poznanym życie. Podejście takie warunkowało
zresztą wciąż trwający postęp. Zanim nadeszła era automatyki, człowiek skupił się na
mechanizacji wykonywanych przez siebie prac, wykorzystując poznawane prawa
matematyki, fizyki i przyrody. Stosowanie mechaniki nie miało jednak przez wiele dekad
wpływu na pracę ludzi zajmujących się zarządzaniem sprawami publicznymi - wszelkie
rachunki, spisy czy dokumentacje tworzone były ręcznie.
Przełomem w tej dziedzinie okazało się stworzenie przez Jana Gutenberga w
połowie XV w. pierwszej w Europie prasy drukarskiej, wyposażonej ponadto w metalowe
czcionki. Drukarnia Gutenberga nie miała bezpośredniego wpływu na funkcjonowanie
urzędów publicznych, zaczęła ona jednakże nowy okres, którego echo coraz intensywniej
odbijało się w przyszłych pokoleniach. Urządzeniem, które jako pierwsze
zrewolucjonizowało pracę piśmienną, była bowiem maszyna do pisania. Za jej
wynalazcę uważany jest Amerykanin Christopher Latham Sholes, który uzyskał patent w
1868r., sprzedając go jednak 5 lat później firmie Remington Arms Company za 12 000
dolarów.133 Maszyny do pisania stały się w końcu nieodłącznym atrybutem pisarzy, a z
czasem także urzędników – uderzanie w klawisze poruszające odpowiednimi czcionkami,
których sekwencje uważano jak na ówczesne czasy za równe i jednolite, było niczym „łyk
świeżego powietrza”. Nawet nie wprawiony maszynista zaczął osiągać znacznie szybsze
tempo pracy niż osoba fachowo używająca pióra i atramentu. Wraz z biegiem lat,
maszyny do pisania coraz bardziej udoskonalano, stosując elektryczne komponenty,
zmniejszając ich gabaryty oraz poprawiając ergonomię.
Napisanie jednego egzemplarza druku nie zawsze okazywało się wystarczające –
bardzo często wymagane było sporządzenie wielu tych samych egzemplarzy. Ciężko
sobie dzisiaj wyobrazić nawet maszynowe pisanie tego samego dokumentu w
kilkudziesięciu czy kilkuset seriach, zachowując przy tym ich dokładne podobieństwo.
Kopiowanie stało się nieodłączną czynnością osoby mającą do czynienia z wieloma,
powtarzającymi się formularzami i dokumentami – niezbędne dlatego stało się posiadanie
odpowiednich urządzeń to zapewniających.
Z jednej strony, w przypadku klasycznego piśmiennictwa, nasuwa się legendarna
już kalka, czyli kartka papieru powleczona pigmentem, który pod wpływem nacisku
zostawiał ślad na papierze. Powstanie kalki sięga początków XIX w., a konkretnie osoby
Ralpha Wedgewooda, jej rozpowszechnienie nastąpiło zaś w roku 1871 dzięki
spostrzegawczości Lebbeus H. Rogersa134. Druga strona medalu ukazuje natomiast
urządzenie mechaniczne, będące niejako „ojcem kserokopiarki” – powielacz. Jako
surowiec barwiący, powielacz wykorzystywał albo roztwory na bazie spirytusu, albo
białkowe, pokryte żelatyną matryce. Jakość kopiowanych dokumentów malała wraz z
kolejnymi egzemplarzami, jednakże szybkość, z jaką odbywał się ten proces, była w
132
http://www.wsp.krakow.pl/whk/pisma.html
133
http://www.britannica.com/EBchecked/topic/541481/Christopher-Latham-Sholes
134
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kalka_kopiuj%C4%85ca
110
chwili jego powstania – XIX wieku – na tyle zadowalająca, iż sprzęt ten przetrwał w
wielu biurach nawet do lat 80. kolejnego stulecia.135
Schyłek stricte mechanicznych urządzeń kopiujących następował wraz z upływem
XX wieku, bowiem okazał się on w tej sferze wiekiem używanego do dzisiaj urządzenia
biurowego – kserokopiarki. Pierwsze kserokopiarki zaczęła produkować amerykańska
firma Xerox w 1937r.; do Polski dotarły zaś one w latach 70.136 Podstawą działania tych
urządzeń okazał się sproszkowany toner, który dzięki skomplikowanym, opartym na
elektrostatyce procesom umożliwiał błyskawicznie i oparte na nieporównywalnie lepszej
jakości powielanie. Z biegiem czasu kserokopiarki udoskonalano, dzięki czemu pojawiły
się wersje czarno-białe oraz kolorowe, w pełni zautomatyzowane, w których można nawet
wyregulować ostrość czy rozmiar kopii. W dniu dzisiejszym urządzenia te, dzięki dużej
wydajności i praktyczności nadal cieszą się ogromną popularnością i nic nie zapowiada
ich schyłku przez najbliższe lata.
Wraz z opanowaniem ogromnej siły, jaką jest prąd elektryczny, zrodził się proces
elektryfikacji, a z czasem elektronizacji życia. Internetowy Słownik Języka Polskiego
PWN definiuje elektronizację jako „wprowadzanie urządzeń elektronicznych do
przemysłu, nauki itp.”137 Wprowadzanie nowoczesnych technologii nie jest jednakże
zjawiskiem natychmiastowym, czego dowodzą wszelkie opory we wdrażaniu innowacji
na przestrzeni wieków. Tak też było i nadal jest w przypadku administracji publicznej,
choć ostatnie dziesięciolecia pokazują, jak diametralnie zmieniła ona swoją strukturę.
Podstawowym, niemal rewolucyjnym krokiem było w tej sferze zbudowanie
komputera. W historii tych maszyn jako protoplasta zasłynął ENIAC – zbudowane w
latach 1943-46 urządzenie, ważące 30 ton i zajmujące 100 m2, którego lampy pochłaniały
175 kilowatów mocy138. Pamiętać przy tym należy, że prace nad elektronicznymi
liczydłami trwały już wiele lat wcześniej – ENIAC zdobył swą popularność głównie
dzięki ogromnej kubaturze oraz zastosowaniu wspomnianych lamp. Dzisiaj, w erze
nanotechnologii, rozmiary komputerów nie wychodzą poza urzędowe biurko, wykazując
przy tym kilkadziesiąt milionów razy szybsze taktowanie procesora.
Wpływ tych urządzeń na funkcjonowanie administracji okazał się ogromny –
ciężko wyobrazić sobie w dzisiejszych czasach referat czy departament, w którym nie ma
komputera. Początkowe ich zadania oscylowały wokół sfery technicznej – chodziło
szczególnie o wyparcie archaicznych maszyn do pisania. Komputerowa klawiatura
okazała się nie tylko wygodniejsza, ale także szybsza i bardziej funkcjonalna - tekst
pojawiający się na ekranie monitora można było w każdej chwili skorygować,
sformatować i dopiero wydrukować. Samo drukowanie także przeszło niemałą
metamorfozę; pierwsze drukarki igłowe były tak naprawdę elektrycznymi maszynami do
pisania, a to poprzez niemal identyczny schemat działania. Następnie przyszedł czas na
atrament – a wraz z nim lepszą i szybszą jakość druku. Obecnie standardem są drukarki
laserowe – najszybsze, cechujące się najlepszą jakością, a także bardzo przydatnymi
funkcjami, jak np. drukowanie dwustronne. Przy okazji omawiania używanego dzisiaj
przed administrację sprzętu, nie można zapominać także o skanerze, którego działanie
jest odwróceniem procesu drukowania – obraz kartki papieru czy innego obiektu
mieszczącego się pod pokrywą może zostać przeniesiony z powrotem do komputera w
celu dalszej edycji bądź po prostu archiwizacji. Używane mogą być również inne
akcesoria, jak przykładowo czytniki kart płatniczych.
135
http://pl.wikipedia.org/wiki/Powielacz
136
http://www.multicopia.pl/usluga.html
137
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2556492
138
http://www.fizyka.umk.pl/~kgrabcze/zajecia/Wstep/HIST-opis.pdf
111
W tej części poruszyć należy również kwestię archiwizacji danych, która w
przeciągu kilkudziesięciu lat przeszła ogromną metamorfozę. Czy potężne pomieszczenie,
pełne zakurzonych, grubych teczek, może zostać zminimalizowane do rozmiaru biurkowej
szuflady? Kiedyś stwierdzenie takie wywołałoby salwy śmiechu, w 2009 roku nie
wzbudza ono żadnego zaskoczenia czy tym bardziej niedowierzania. Zasadniczy wpływ
ma tutaj wciąż powiększająca się pojemność pamięci komputerowej przy jednoczesnej
miniaturyzacji jej rozmiarów. Jako ciekawostkę warto przedstawić praktyczną stronę tego
zjawiska: jedna strona dokumentu napisanego w programie Microsoft Word, zapełnionego
w całości literami „a” (przy marginesach 2,5 cm na każdy bok kartki daje to w rezultacie
3542 znaki), zajmuje na dysku pojemność równą 25 kilobajtom (KB). Można ten rozmiar
uznać za celowo zawyżony, gdyż rzadko kiedy strona urzędowego druku jest w całości
pokryta znakami. Przyjmując jednak jako bazową wartość 25 KB łatwo obliczyć, iż na
sławnych dyskietkach 3,5”, mających pojemność 1,44 megabajta (MB) równą 1440 KB,
zmieści się ok. 57 takich stron. Standardowa płyta CD o pojemności 700MB pomieści już
ponad 28 000 egzemplarzy. Jednowarstwowe i jednostronne płyty DVD o pojemności
4.36 gigabajtów (GB) są już miejscem dla prawie 184 000 takich stron, nie mówiąc o
płytach DVD dwuwarstwowych dwustronnych, mających prawie 4-krotnie większą
pojemność przy tych samych rozmiarach fizycznych. Proszę sobie wyobrazić, do jakiej
sumy urośnie owa liczba, gdy pod uwagę weźmiemy chociażby najnowocześniejsze płyty
Blue-ray, mające pojemność od 25 do nawet 400 GB. Pozwoliłem sobie nie włączać do
analizy zdobywającej coraz większą popularność pamięci flash (pendrive’y, karty SD,
MMC i inne) oraz, przypominających wielkością średnią książkę, przenośnych dysków
twardych, których pojemność osiągnęła już „magiczną” granicę 1 terabajta (1024
gigabajtów).
Dotychczas poruszałem kwestie odnoszące się do rozwoju techniki samej pracy
administracyjnej, przejawiającej się głównie w pisaniu, drukowaniu, kopiowaniu, czy
w końcu archiwizowaniu dokumentów, formularzy i wielu innych pism. Wszystkie
te czynności umożliwiają sformalizowanie działań o charakterze publicznym, co samo
w sobie tłumaczy ich powszechność. Administracja publiczna nie jest jednakże domeną
pracy jednego człowieka, lecz całego zespołu ludzi, począwszy od urzędów gminy, a
skończywszy na ministerstwach. Poprawne funkcjonowanie na szczeblu zarządzania
wymaga odpowiedniej komunikacji, która przeszła rozkwit równie bogaty, jak poruszona
we wcześniejszej części pracy infrastruktura.
W tym wypadku początek historii należy również do zdanego tylko na siebie i
swoje umiejętności człowieka. Przekazywanie informacji na odległość z biegiem lat
okazywało się niezbędne – spowodowało to wykreowanie się różnorako zwanej profesji,
pospolicie jednak znanej jako goniec. Osoba ta miała pozornie nietrudne zadanie –
dostarczyć wiadomość od nadawcy do odbiorcy, zazwyczaj bez ingerencji w jej treść. Jaki
był praktyczny aspekt pełnienia tej funkcji, nietrudno się domyśleć – dziesiątki, setki czy
tysiące kilometrów do pokonania w nieprzewidywalnych warunkach atmosferycznych, nie
wspominając o innych, czyhających po drodze niebezpieczeństwach. Siła nóg człowieka
nie należała do zadowalających, nieodłącznym więc kompanem gońca było szybsze i
wytrzymalsze od niego zwierzę – zazwyczaj koń. Muzułmanie już w XII w.139 zauważyli
natomiast, że pewne gatunki zwierząt można wykorzystywać jako samodzielnych
kurierów – mowa tutaj oczywiście o gołębiach pocztowych, których rola kilkaset lat
później gwałtownie wzrosła.
Wiele lat musiało natomiast upłynąć, by przesył wiadomości stał się
usystematyzowany i podporządkowany instytucjom tylko do tego powołanym. Urzędy
139
http://pl.wikipedia.org/wiki/Go%C5%82%C4%85b_pocztowy
112
pocztowe, które dzięki sieciowemu rozmieszczeniu umożliwiały szybszy, wydajniejszy
i bardziej bezpieczny przepływ informacji, zaczęły przejmować na swe barki zadania
korespondencyjne. Nadal jednak, mimo unowocześnionego systemu pracy, wymagane
były bezpośrednie interakcje. Początkiem XIX w., a konkretnie w 1833r., niemieccy
konstruktorzy – W. Weber i C.F. Gauss - stworzyli jednak urządzenie, które kompletnie
odmieniło ówczesną komunikację – telegraf. Działanie tego urządzenia opierało się na
przekazywaniu krótkich impulsów elektrycznych na duże odległości, powodując tym ruch
igiełek odpowiedzialnych za pozostawienie tekstu.140 Wiadomość ta, zwana telegramem,
mogła zostać dostarczona w bardzo krótkim czasie – sam impuls elektryczny porusza się
bowiem z prędkością światła. Udoskonaleniem i rozbudowaniem telegrafu okazał się z
biegiem lat dalekopis, zwanym także telegraficznym aparatem drukującym. Jego
pierwszą, praktyczną wersję skonstruował w roku 1855 David E. Hughes,141 maszyna ta
okazała się natomiast matką funkcjonujących do dzisiaj faksów.
Również w XIX w. światło dzienne ujrzał aparat, który nie tylko umożliwiał
porozumiewanie się na odległość, ale przede wszystkich dokonywanie tego za pomocą
własnego głosu – telefon. Przyjęto, że wynalazł go Aleksander Graham Bell, pomimo,
iż prototyp tego wynalazku skonstruował wcześniej Włoch Meucci Antonio Santi142.
Działanie telefonu, podobnie jak telegrafu, odbywało się dzięki impulsom elektrycznym,
przy czym procedura ta opierała się i opiera do dnia dzisiejszego na stałym,
elektromagnetycznym „kodowaniu” (za pomocą mikrofonu) i „dekodowaniu” (za pomocą
głośnika) fali dźwiękowej na sygnał elektryczny, i odwrotnie. Upowszechnienie użycia
telefonu okazało się przełomem, wraz z którym narodziła się nowa gałąź nauki i
gospodarki – telekomunikacja, a przy tym budowa niezbędnej infrastruktury technicznej.
Nowoczesną formą telefonu, o którą otarł się każdy z nas, choć mającą swe korzenie już
w początkach drugiej połowy XX wieku, są telefony komórkowe – które od
stacjonarnych różnią się mobilnością, wielofunkcyjnością, a przede wszystkim przesyłem
sygnału nie za pomocą przewodów, a fal radiowych. Kończąc ten wątek nie trzeba
podkreślać, iż każde z tych urządzeń doczekało się z czasem implementacji w ośrodkach
administracji publicznej, a część z nich spełnia doskonale swe funkcje do dnia
dzisiejszego.
Technologiczną supremację dzisiejszego świata, która zakorzeniła się głęboko
w niemal każdej jego dziedzinie, ustanowił jednak Internet. Wielu ludzi nie wyobraża
sobie obecnie funkcjonowania bez dostępu do sieci. Nic jednak nie bierze się nagle i z
nicości - pod koniec lat 60. w Stanach Zjednoczonych, Agencja Zaawansowanych
Projektów Badawczych – ARPA (z ang. Advanced Research Projects Agency),
opracowała pierwszą sieć łącząca potężne jeszcze wtedy maszyny w celu zwiększenia
wydajności prac z zakresu obrony, typowych dla okresu Zimnej Wojny.143 Obecnie sieć ta
rozrosła się do globalnych rozmiarów, wpisując się w codzienność prawie każdego
zakątka Ziemi.
Retorycznym okazuje się przy tym pytanie, czy Internet znalazł swoje
zastosowanie w funkcjonowaniu administracji publicznej. W wielu krajach doszło do
kompletnej reorganizacji administracji i poddaniu jej nowoczesnym technologiom,
doprowadzając do urealnienia tzw. e-government. W koncepcji tej obywatel jest w stanie
140
http://www.mojaenergia.pl/strony/1/i/153.php
141
http://www.wynalazki.mt.com.pl/joomla/index.php?option=com_content&task=view&id=171&I
temid=51
142
http://www.wynalazki.mt.com.pl/joomla/index.php?option=com_content&task=view&id=727&I
temid=43
143
http://serwis.magazynyinternetowe.pl/artykul/733,1,693,internet_-_historia_powstania.html
113
załatwić wszystkie interesujące go sprawy, które wcześniej wymagały bezpośrednich
interakcji w odpowiednich placówkach. Wypełnienie wniosku o dowód osobisty, wpłata
na konto bankowe, uzyskanie formularzy skarbowych – te i podobne czynności nie
wymagają nawet wychodzenia z domu – jedynym warunkiem jest dostęp do Internetu.
Wszystko to powoduje powstanie nowoczesnego i zglobalizowanego społeczeństwa
informacyjnego.
Czy jednak tylko sam obywatel odczuwa korzyści związane z ekspansją Internetu
w administracji publicznej? Odpowiedzi na to pytanie nie trzeba szukać daleko. W Polsce
nie ma już prawdopodobnie urzędów, w których komputery nie byłyby połączone z siecią.
Urzędnik, poza możliwością pracy na nowoczesnym sprzęcie, ma więc także do
dyspozycji niemal nieograniczoną bazę informacji, które mogą się okazać przydatne w
jego pracy. Także powoli, na korzyść e-maili, swój dominujący charakter zatracać będą
konwencjonalne listy. Poczta elektroniczna, poza błyskawiczną prędkością przesyłu,
cechuje się również multimedialnym charakterem – dołączenie zdjęcia, pliku wideo czy
dźwięku nie stanowi bowiem żadnego problemu. Również potwierdzenie autentyczności
czy powagi takiej korespondencji przestaje być argumentem dla przeciwników postępu, a
to za sprawą coraz to popularniejszego podpisu elektronicznego.
Poza takimi udogodnieniami, jak możliwość przeglądania różnorakich stron
internetowych i korzystania z poczty elektronicznej, wysuwa się również kwestia
dotycząca ściślejszej współpracy pomiędzy pracownikami administracji, a także
udzielania pomocy interesantom. Chodzi tutaj o głównie o użycie komunikatorów (np.
Gadu-Gadu, Skype czy Tlen.pl) oraz forów internetowych.
Zasadnicze korzyści przemawiające za komunikatorami internetowymi to ich
prosty interfejs, szybkość oraz możliwość prowadzenia rozmowy w czasie rzeczywistym.
Obsługa poczty elektronicznej przebiega zazwyczaj podobnie jak klasycznej – co jakich
czas sprawdza się, czy nie oczekują w niej nowe wiadomości. Telefony natomiast –
zarówno stacjonarne, jak i komórkowe – używa się zwyczajowo tylko do rozmowy.
Komunikatory pozwalają połączyć obie funkcję: prowadzona jest na bieżąco dyskusja w
postaci tekstowej (bądź klasycznej - głosowej), wraz z możliwością załączania
potrzebnych dokumentów i innych plików. Posiadanie przez dany oddział w urzędzie
własnego numeru komunikatora, umożliwiłoby stworzenie odrębnej listy skupiającej
wszystkich pracowników w danym zakładzie, a wraz z tym obserwowanie ich statusu i
korzystanie z wyżej wymienionych korzyści. Profity skierowane byłyby również w stronę
obywatela, mającego dodatkową możliwość kontaktu. Mała popularność tej formy
kontaktowania się wewnątrz struktur administracyjnych ma źródło najprawdopodobniej w
tym, iż komunikatory są najbardziej rozpowszechnione wśród ludzi młodych, co wciąż
kojarzy się z rozrywką, a nie profesjonalnym zarządzaniem.
Inną natomiast funkcję nieść może upowszechnienie forów internetowych.
Obecnie możliwe założenie jest za darmo własnego forum o dowolnej, zgodnej z
obowiązującym prawem tematyce. Dobrze zorganizowane i odpowiednio zarządzane
forum może stać się odbiciem samej placówki, która powołała je do życia – odpowiednie
działy zawierają ściśle określoną tematykę, począwszy od charakteru informacyjnego,
przez pomysłodawczy, na rozrywkowym skończywszy. Powołany przez administratora
zespół moderatorów czuwa nad porządkiem i odpowiednim zachowaniem użytkowników;
sama zaś rejestracja członków może zostać poddana ograniczeniom, co zapobiega
dostępowi przez nieuprawnionych internautów. Należy także podkreślić, że dostęp do
wszelkich kwestii publicznych powinien być możliwy bez rejestracji, utwierdzając tym
samym prawo obywatela do informacji.
Podsumowując owe opracowanie, należy zadać pytanie: co czeka nas w
przyszłości? Czy użycie obecnie popularnych wśród nastolatków urządzeń i form
114
porozumiewania się może wpłynąć na podniesienie jakości administracji, zarówno w
Polsce jak i na świecie? Czy za kilkanaście, kilkadziesiąt lat, idąc do urzędu skarbowego
bądź referatu ewidencji ludności, zastaniemy przy okienku sympatycznego robota,
posiadającego niemożliwą do ogarnięcia przez człowieka wiedzę? Jedno jest pewne –
administracja publiczna jeszcze niejednokrotnie przekształci swoje oblicze, gdyż tak jak
zmienia się podejście obywatela do otaczającej go rzeczywistości, tak i zmieniać się
muszą organy, pełniące wobec swoich obywateli państwową służbę.
Bibliografia
Literatura:
• Kopaliński W. Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych z almanachem,
Warszawa 2000, s. 20
Źródła internetowe:
• http://www.wsp.krakow.pl
• http://www.britannica.com
• http://pl.wikipedia.org
• http://www.multicopia.pl
• http://sjp.pwn.pl
• http://www.fizyka.umk.pl
• http://www.mojaenergia.pl
• http://www.wynalazki.mt.com.pl
• http://serwis.magazynyinternetowe.pl
Iwona Libuszowska
Kierownik demokratyczny - ogólna charakterystyka
144
J.A.F. Stoner Kierowanie, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 2001
115
• Jakie są potrzeby jednostek, aby zharmonizować indywidualne pragnienia za
wymaganiami zadań i potrzebami całego zespołu.
Elementy te wzajemnie się warunkują i wpływają na siebie. Styl kierowania lidera zależy
od tego, w jaki sposób podejmuje on decyzje w organizacji.
W niniejszej pracy przedstawię w moim przekonaniu najefektywniejszy styl
kierowania a mianowicie demokratyczny oraz krótką jego charakterystykę145.
Lider demokratyczny określa cele, jakie ma realizować zespół, natomiast
członkowie zespołu sami decydują o sposobie ich realizacji i o podziale zadań między
siebie. Odgrywa on rolę koordynatora pracy w zespole, włącza się w nią, lecz sam nie
wykonuje zbyt wielu zadań. Pomaga członkom zespołu w rozwiązywaniu złożonych
problemów, o ile zachodzi taka potrzeba. Dokonuje oceny swoich podwładnych na
podstawie osiągniętych przez nich wyników. Jest to styl kierowania, w którym lider
włącza w proces decyzyjny swoich podwładnych i zachęca ich do wykonywania pracy,
pozostawiając im duży margines swobody działania146.
Kierownik demokrata stara się stworzyć atmosferę wzajemnego zaufania i
szacunku. Zachęca członków zespołu do wzięcia udziału w dyskusji i współdecydowaniu
o celach, przedmiocie i zakresie własnej aktywności. Kierownik wykorzystuje propozycje
i rady pracowników przed podjęciem decyzji, liczy się z ich zdaniem.
Właśnie taki styl kierowania daje pracownikom poczucie własnej wartości,
pobudza go do wspólnego celu i działania. Pracownicy są powiadamiani o najbardziej
istotnych problemach i zadaniach realizowanych w grupie. Takie działanie zachęca do
wspólnego działania i daje większe szanse na rozstrzygnięcia trudnych spraw również
integruje pracowników do osiągania wspólnych firmowych zamierzonych celów. Tworzy
atmosferę wspólnoty, która integruje wokół realizowanych prac
Styl demokratyczny charakteryzuje się:
145
A. Stabryła Podstawy zarządzania firmą, Kraków – Kluczbork 2000
146
W. Kieżun Sprawne zarządzanie organizacją, Szkoła Główno Handlowa, Warszawa 1997
116
Kierowanie zespołowe oznacza również dużą troską zarówno o produkcję jak i o
morale i zadowolenie pracowników. Kierownik motywuje ludzi do wydajnej pracy, co
prowadzi do wysokich osiągnięć. Kierownik tego typu stawia na pracę w bardzo zgranym
i sprawnym zespole, który zainteresowany jest osiąganiem wysokiej wydajności w
warunkach wzajemnego zaufania, respektu, szacunku147.
Kierownik demokrata stanowi przeciwieństwo kierownika autokraty. Przed
podjęciem decyzji zasięga opinii współpracowników. Rozstrzygnie spraw, pozostawia
podwładnym, którzy tym samym mają względnie dużą swobodę działania i wykonują
przydzielone zadania samodzielnie. Stwarza również warunki sprzyjające wyzwalaniu się
inicjatywy i pomysłowości współpracowników. Pobudza do działania drogą
przekonywania i dyskusji, a nie oschłego rozkazodawstwa. Jest gotów wysłuchać
krytyczne uwagi wysuwane przez podwładnych, a nawet zmienić-pod ich wpływem- swój
sposób postępowania. Na skutek tego rodzaju postawy wytwarza się dobry klimat.
Podstawową przesłanką tego stylu jest integracja pracowników ze sobą i z
instytucją, powstaje układ partnerski. Pracownicy traktowani są w sposób podmiotowy,
maja prawo do udziału w podejmowaniu decyzji, rozwija się ich pomysłowość i
inicjatywę, powodując aktywne współdziałanie, podnosi się u podwładnych poczucie
odpowiedzialności za wykonanie zadań.
Stosowanie tego stylu w praktyce jest dość trudne, ponieważ wiąże się to z
udziałem podwładnych z podejmowaniem decyzji. Demokratyczny styl kierowania
stosuje się w przypadku personelu o wysokich kwalifikacjach, wysokiej motywacji do
pracy, gdy realizacja zadań wymaga inwencji twórczej pracowników. Od kierownika
wymaga się określonych walorów osobowych i wiedzy niezbędnej do stosowania
integratywnych technik kierowania. Minusami tego modelu jest czasami zbyt długi i
nieefektywny styl podejmowani decyzji.
Podstawowym warunkiem skutecznego kierowania jest rozumienie i
poszanowanie jednostki, stworzenie jej możliwości samo spełniania w trakcie
realizowania celów organizacji. Żadna organizacja społeczna nie może istnieć, jeśli jej
członkowie nie zaakceptują oczekiwanych od nich czynności, nie wykażą zrozumienia i
umiejętności niezbędnych do wykonywania tych czynności oraz pozbawieni będą
motywacji do ich wykonywania.
Menedżer, chcąc efektywnie kierować ludźmi, przede wszystkim powinien starać
się ich poznać. Jest to elementarny wymóg funkcji kierowania: bez znajomości ludzi
niemożliwe jest skuteczne oddziaływanie na nich, trafne przewidywanie ich zachowań
oraz efektywne motywowanie148.
Blake i Mouton uważają, iż kierownik działa najskuteczniej, jeśli dba zarówno o
ludzi jak i o produkcję, gdy pracownicy mają poczucie przynależności do jednej
wspólnoty a jednocześnie zdają sobie sprawę, że samodzielnie nie są w stanie wiele
zdziałać dla organizacji. Jeżeli kierownik umiejętnie połączy cele organizacji z celami
pracowników, przekona ich do brania odpowiedzialności za wykonywane zadania, a przy
tym wykaże inwencję i zaangażowanie w działaniu, istnieje duże prawdopodobieństwo
odniesienia sukcesu w zespole tak kierowanym.
Blake i Mouton przedstawiają sile argumenty na to, że ten styl jest
najskuteczniejszym stylem kierowania. Są przekonani, że taki sposób sprawowania
147
A.K. Koźmiński, Zarządzanie – Teoria i praktyka, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa
2005
148
L. Kozioł, Zarządzanie zasobami ludzkimi w firmie : teoria i praktyka,, Biblioteczka
Pracownicza, Warszawa 2006
117
przywództwa niemal w każdej sytuacji doprowadzi do wyższej efektywności, do
ograniczania nieobecności w pracy i do większego zadowolenia z pracowników.
Idealnym stylem jest kierowanie zespołowe, zwane też demokratycznym.
Charakteryzuje się dużą troską o realizację celów przedsiębiorstwa oraz o pracowników.
Kierownik demokratyczny jest wymagający, ale dba o motywację i postawę
pracowników. Nie zaniedbuje szkoleń, wpaja pracownikom cele firmy. Atmosfera w
pracy jest miła, ale nie jest zbyt luźna. Pracownicy identyfikują się z firmą. Wiedzą, że
zostaną docenieni i wynagrodzeni za dobrą pracę. Wiedzą też, że za zaniedbania zostaną
wyciągnięte wobec nich konsekwencje służbowe. Kierownik demokratyczny zatrzymuje
w firmie najbardziej wartościowych pracowników.
BIBLIOGRAFIA
Agnieszka Lis
Stosunki administracji kolonialnej z lokalną ludnością
149
B. Burda, B. Halczak, R. M. Józefiak, A. Roszak, M. Szymczak, Historia Czasy nowożytne,
wyd. Operon, Gdynia 2005, s. 51- 52
118
dzikie i obce, a administracja kolonialna dopuszczała się wobec tubylców nierzadko
brutalnych nadużyć150. Obawiano się przekazać władzę tamtejszym, gdyż mogłoby
wymknąć się to spod kontroli. Tylko czasem decydowali się na udzielenie im władzy
pośredniej. W sporach między kolonistami a skolonizowanymi, administracja miała pełnić
rolę mediatora, będąc instytucją bezstronną. Jednak często oskarżony mieszkaniec kolonii
musiał udowadniać przed sądem swoją niewinność, tym samym zasada domniemania
niewinności tutaj nie obowiązywała. Rządy musiały kierować ku swoim poddanym
przesłanie, iż nie sprzeciwiają się ich aspiracjom, tylko je wspierają, jednocześnie chronią
ich naturalne prawa i liczą się z ich uczuciami. Miały przekonywać o wspólnych
dążeniach, z tym że Europejczycy byli posłańcami tej idei. Zachęcano do edukacji oraz
ochrony zdrowia.
Jeśli chodzi o kontynent australijski, jego kolonizacja rozpoczęła się stosunkowo
późno, bo dopiero w XVIII wieku za sprawą Brytyjczyków. Od początku kolonizacji
Australii dzieci tubylców traktowano jako najtańszą siłę roboczą,. Porywano je i
separowano pod pozorem wpajania im europejskich wartości i nawyków pracy, co
znaczyło przyuczenie do służby kolonistom. Takie postępowanie zaczęto upowszechniać
zwłaszcza po II wojnie światowej. Procedurę uzasadniano ratowaniem dzieci
zaniedbanych, szantażowano nieletnie matki wyrokami za niemoralne prowadzenie się,
zabierano dzieci do szpitala, po czym mówiono ich rodzicom, że zmarły. Samym ofiarom
nie ujawniano ich tożsamości151. Do buntów w koloniach dochodziło, kiedy okazywało
się, że dobro kolonii oraz kraju ojczystego nie zawsze są wobec siebie tożsame. Poza tym
intensywne eksploatowanie złóż kolonialnych, nakładanie podatków na miejscową
ludność, stawianie wyłącznie na zysk stanowiły czynniki wzmożonego niezadowolenia
tubylców. Tak było w przypadku Amerykanów, którzy zbuntowali się przeciwko
Brytyjczykom.
Stosunki na płaszczyźnie administracja kolonialna- miejscowa ludność niosą za
sobą szereg zależności. Przede wszystkim Europejczycy czuli się „lepsi” i niejednokrotnie
to wykorzystywali. Zwyczaje tubylców wydawały im się dzikie, nie brali pod uwagę, że
jakaś część stworzonej przez nich kultury może być wartościowa. Dlatego też wpajali im
swoje przyzwyczajenia i obyczaje. Starali się natomiast przekonać lokalną ludność do
wspólnych interesów oraz dążenia do bogacenia się kolonialnych terenów. Pomimo wielu
krzywd, jakie przyniosła ekspansja tubylcom, zostawiła ona również pozytywny ślad na
kontynentach. W tamtym czasie Europejczycy stanowili potęgę gospodarczą na świecie.
Miejscowa ludność przejęła od nich nowe technologie, nową kulturę itd. Wielu
europejskich osadników postanowiło osiedlić się w koloniach na stałe. Doszło do
wymieszania się ras i narodowości. Niektóre terytoria, na przykład dzisiejsze Stany
Zjednoczone Ameryki Północnej, przegoniły gospodarczo tych, od których się uczyli.
Renata Majka
Grzeczność w relacjach urzędnik-klient w administracji publicznej
150
http://www.iam.pl/pl/site/aktualnosci/conrad4
151
http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/epika/australijskie.php
152
Grzeczność [w:] Słownik języka polskiego, Warszawa 2007.
119
odpowiedź na każde nurtujące klienta administracji publicznej pytanie. O grzeczności i
uprzejmości urzędnika wspominają różne dokumenty np.: Ustawa o pracownikach
samorządowych z 21 listopada 2008r., która w art. 24 ust. 2 pkt. 5 stwierdza, że
obowiązkiem urzędnika jest: „zachowanie uprzejmości i życzliwości w kontaktach z
obywatelami, zwierzchnikami, podwładnymi oraz współpracownikami”153, a także
Europejski Kodeks Dobrej Administracji, który w art. 12 wskazuje, że:
„1. W swoich kontaktach z jednostką urzędnik pozostaje usługodawcą i zachowuje się
właściwie, uprzejmie i pozostaje dostępny. Odpowiadając na korespondencję, rozmowy
telefoniczne i pocztę elektroniczną (e-mail), urzędnik stara się być możliwie jak
najbardziej pomocny i udziela odpowiedzi na skierowane do niego pytania możliwie jak
najbardziej wyczerpująco i dokładnie.
2. Jeżeli urzędnik nie jest właściwy w danej sprawie, kieruje obywatela do urzędnika
właściwego.
3. W przypadku popełnienia błędu naruszającego prawa lub interes jednostki urzędnik
przeprasza za to i stara się skorygować negatywne skutki popełnionego przez siebie błędu
w jak najwłaściwszy sposób, informują o ewentualnych możliwościach odwołania się
zgodnie z art. 19 Kodeksu”.154
153
Art. 24 ust. 2 pkt. 5 ustawy o pracownikach samorządowych (Dz.U.08.223.1458).
154
art. 12 Europejski Kodeks Dobrej Administracji
120
poziomie. Natomiast wszystkie podejmowane działania, programy i szkolenia służące
poprawie tych relacji nie mają sensu, gdy urzędnik jest niegrzeczny i niechętny do
pomocy. Z drugiej strony należy wziąć pod uwagę też fakt, że urzędnik to tylko człowiek,
który ma wiele pracy, co może przekładać się na zmęczenie, a co za tym idzie na
niespełnienie pewnych oczekiwań względem klienta.
Na relacje urzędnik-klient ma także wpływ zachowanie klienta, który ma wobec
urzędnika duże wymagania pod względem kultury słowa i gestu, a często sam się do tego
nie stosuje. Ponad to klient administracji publicznej może być zadowolony z jakości
obsługi lecz na jego ocenę może nałożyć się zadowolenie lub nie z decyzji urzędu. Można
więc stwierdzić, że na opinię dotyczącą tych relacji może mieć też wpływ sposób
załatwienia danej sprawy, jeśli jest on po myśli petenta, opinia o urzędniku jest wysoce
pozytywna, z kolei gdy jest na jego niekorzyść to wydawane są pod adresem urzędnika
oskarżenia, głównie o nierzetelność i arogancję. Dlatego opinie te nie zawsze są
wiarygodne.
BIBLIOGRAFIA
Aneta Malska
Przyjaźń w administracji
155
L. Niebrzydowski, E. Płaszczyński, Przyjaźń i otwartość w stosunkach międzyludzkich,
Warszawa 1989, s. 16.
121
partnera interakcji i jego potrzeb, członkowie diady wspólnie ustalają normy i reguły
wzajemnych kontaktów. Stadium to nie jest jednolite, dadzą się w nim wyróżnić różne
poziomy bliskości i wzajemności partnerów, jak również różny stopień wzajemnego ich
zaufania. W zależności od stopnia zaufania i bliskości partnerzy wchodzą między sobą w
pewne stałe związki. Za niższą formę tego związku uznaje się koleżeństwo, za wyższą zaś
przyjaźń.156
Według H. Hamer przyjaźń to oparta na potrzebie afiliacji (przynależności,
więzów społecznych) miłość braterska, pozbawiona pobudzenia fizjologicznego
i pierwiastka erotycznego, radosna sympatia, chęć przebywania razem. Wg Wrighta
(1969) i La Gaipa (1978) głównym motywem przyjaźni jest podtrzymanie poczucia
własnej wartości i zachowanie równowagi psychicznej.157
Przyjaźń jako specyficzny związek dwóch osób nie podlega żadnym definicjom
normatywnym ani też żadnym prawom logicznym. Dzieje się tak dlatego, że przyjaźni
nikt nie może zaproponować, narzucić ani zakazać. Przyjaźń jest związkiem
interpersonalnym, który spośród wszystkich innych związków w najmniejszym stopniu
może być zaprogramowany i określony co do spełnianych w nim przez partnerów ról.
W przeciwieństwie do innych związków międzyosobowych, przyjaźń nie rozpoczyna się
żadną umową lub decyzją, ani też nie wynika z żadnych intencji, gdyż jest związkiem
w pełni spontanicznym i dobrowolnym. Żadne zapowiedzi ani też żadne deklaracje nie
powodują i nie decydują o tym, że między określonymi ludźmi mają pojawić się więzy
przyjacielskie.158
Głównymi cechami przyjaźni są: dobrowolność, równość pozycji, wzajemna
pomoc, wspólna aktywność, okazywanie zaufania.
Za przyjaciela uważa się osobę, której obecność sprawia nam przyjemność, która
ofiaruje spontanicznie wsparcie w trudnych sytuacjach, jest szczera i można jej ufać,
pozwala nam być sobą, szanuje nas, rozumie, podziela zainteresowania i stwarza poczucie
równości.159 Przyjaciel ofiarowuje wsparcie o charakterze materialnym (np. finansowym)
oraz psychologicznym (podzielenie się z przyjacielem troskami – zmniejsza je, a
podzielenie się radościami – podwaja je).
Należy zauważyć, iż przyjaźń mężczyzn i przyjaźń kobiet różnią się od siebie
dość znacząco. Mężczyźni z reguły zawierają przyjaźnie z kumplami po fachu, a ich
rozmowy mają wręcz techniczny charakter. Kobiety natomiast zwykle rozmawiają o
rodzinie, dzieciach, przyjaciołach, mówią o sobie, są również żywo zainteresowane
problemami drugiej osoby. Kobiety w swoich relacjach są bardziej otwarte i reagują
bardziej emocjonalnie.
Aby się z kimś zaprzyjaźnić najpierw trzeba go polubić. Większość przypadków
wzajemnego lubienia wynika z bliskości przestrzennej. Najbliżsi przyjaciele to najczęściej
ci z sąsiedztwa, szkolnej ławki lub ci, z którymi dzieli się pokój w biurze. Bliskość
przestrzenna oddziałuje przez fakt nasilenia interakcji.
W przypadku pracowników administracji bliskość przestrzenna występuje
niezwykle często. Przymus pracowania w jednym pokoju, a przez to spędzania codziennie
kilku godzin razem z innymi osobami powoduje zawiązanie się pomiędzy nimi więzi. Nie
zawsze są to jednak przyjaźnie, gdyż różnice charakterów poszczególnych osób mogą być
na tyle znaczne, że pomimo nasilenia interakcji osoby te nie zdołają się zaprzyjaźnić.
Pracowników administracji z reguły łączą więzi formalne, dotyczące bezpośrednio
156
Ibidem, s.29.
157
H. Hamer, Psychologia społeczna. Teoria i praktyka, Warszawa 2005, s. 88.
158
L. Niebrzydowski, E. Płaszczyński, Przyjaźń…, s. 33.
159
W. Wosińska, Psychologia życia społecznego, Gdańsk 2004, s. 365.
122
miejsca pracy, czy zadań jakie tam wykonują. Mimo to, opierając się na własnych
spostrzeżeniach, przyjaźń w administracji jest możliwa. Wysoka częstotliwość kontaktów
pomiędzy pracownikami sprzyja zawieraniu przyjaźni. Zdarza się, że organy kierownicze
(np. burmistrz) organizują plenerowe spotkania, połączone ze sportowymi turniejami i
innymi zabawami dla pracowników urzędów, w celu integracji i budowania więzi
pomiędzy pracownikami. Sprzyja to polepszeniu warunków pracy w danej jednostce, a nie
od dziś wiadomo, że atmosfera pracy ma bardzo duże znaczenie i przekłada się również
na jej wydajność. W czasie odbywania przeze mnie praktyk w urzędzie miejskim
zorganizowany został przez burmistrza piknik, zarówno dla pracowników urzędu jak
i mieszkańców gminy. Inicjatywa ta zacieśniła więzi pomiędzy pracownikami urzędu
i umożliwiła nawiązanie między nimi kontaktów na stopie towarzyskiej. Po pikniku tym
dało się zauważyć milszą atmosferę zarówno w naszym pokoju jak i w całym urzędzie.
Kształtowanie się przyjaźni to proces zawsze wyglądający inaczej. Każda
przyjaźń różni się od siebie, bo różnią się od siebie ludzie. Zawiązywanie się przyjaźni
czasem trwa krócej, a czasem dłużej. Jedna przyjaźń skończyć się może po pierwszej
kłótni, inna podczas kłótni rozwiązuje problem i kwitnie dalej. Często przyjaźń jest
pielęgnowana do końca życia.
Może ktoś myśleć, że przyjaźń w administracji jest niemożliwa, że urząd to
miejsce, w którym się tylko pracuje. Jednak człowiek to istota społeczna i wszędzie tam
gdzie jest odczuwa potrzebę nawiązania więzi z innymi ludźmi, również w miejscu pracy.
Literatura:
Marta Sokołowska
Relacje interpersonalne, a funkcjonowanie Służby Celnej
Dodatkowo posiadacz samochodu może mieć pełny bak paliwa plus 10 litrów w
karnistrze. Jednak osoby ze strefy nadgranicznej, także mogą przewieźć ilości
przysługujące osobom z poza tej strefy, jeśli będą miały dowód na to, że towar zakupiły
poza strefą nadgraniczna kraju trzeciego, takim dowodem może być paragon, który należy
przedstawić przy odprawie celnej. Zwolnione z należności przewozowych są również
upominki w ilościach niehandlowych, przywożone okazjonalnie w bagażu osobistym
podróżnych i nie przekraczające równowartości 300 Euro. Aktualnie kolejki na granicy są
umiarkowane i przemyt zmniejszył się po wprowadzeniu w życie decyzji o zmniejszeniu
ilości przewożonych papierosów z kartonu i otwartej paczki do 2 paczek czyli 40 szt.
Papierosów. Gdy można było przewieść karton papierosów to część ludzi ze strefy
nadgranicznej utrzymywała się ze sprzedaży ukraińskich towarów, lecz gdy ilości zostały
ograniczone do minimum, wiele osób zrezygnowało gdyż przy legalnym przewozie już
nie są w stanie zarobić na utrzymanie, nie kalkuluje się to tak jak kiedyś. Wyroby, na
których można było zarobić to głównie papierosy, alkohol, paliwo, piwo. Aktualnie
jeszcze niektórzy wciąż handlują towarami z Ukrainy, lecz w o wiele mniejszym stopniu.
125
Warto jednak pojechać od czasu do czasu i zaopatrzyć się dla samego siebie. Przy zakupie
papierosów, alkoholu i paliwa łącznie można sporo zaoszczędzić, a przy okazji zaopatrzyć
się w dobre i również tańsze słodycze.
Państwowa Służba Celna jest potrzebnym organem państwowym zapobiegającym
i zwalczającym napływ szkodliwych dla mieszkańców Wspólnoty Europejskiej substancji,
narkotyków, toksyn, broni palnej, jądrowej. Granice RP, które są również granicami Unii
Europejskiej są bardzo dobrze wyposażone w specjalistyczny sprzęt i wykwalifikowanych
pracowników, którzy chronią nie tylko Polskę, ale wiele innych państw członkowskich.
Mundurowi funkcjonariusze Służby Celnej mogą wykonywać wszelkie czynności kontroli
celnej na całym terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Służba Celna współpracuje ze
Strażą Graniczną czy Policją co przyczynia się do uskutecznienia jej funkcjonowania.
Bibliografia:
http://www.przemysl.ic.gov.pl/download/prawo/celne/ustawa_o_sluzbie_celnej.pdf
oraz własne doświadczenia z przekraczania granicy.
Aneta Matusiewicz
Struktura administracji państwowej w średniowiecznej Polsce
128
monarchy i Rady Królewskiej przez skupienie w kancelarii przedstawicieli elity
intelektualnej (profesorów Uniwersytetu Krakowskiego) i politycznej.
Następnym urzędem w zjednoczonym państwie był podskarbi krakowski później
królewski, który sprawował funkcję nad zarządem skarbowym. Opiekował się również
skarbem królewskim oraz archiwum państwowym. W XIV wieku powstał także urząd
marszałka dworu, który sprawował pieczę nad zarządem dworu. Wprowadzono zakaz
łączenia niektórych urzędów. Nie wolno było łączyć dwóch urzędów ziemskich, urzędu
starosty z urzędem sędziego ziemskiego.
We wcześniejszych czasach nauczanie nie stanowiło podstawy troski władzy
państwowej. Dopiero po zjednoczeniu państwa wzrosło zainteresowanie władz miejskich
szkołami. Władza królewska dążyła do powstania wyższej uczelni, natomiast po 1400 r.
Uniwersytet Krakowski nie był związany z władzami miejskimi i urzędnikami
królewskimi. Zwierzchnictwo nad uczelnią sprawował biskup krakowski. Wśród
słuchaczy przewarzali synowie mieszczan. Zjednoczone państwo oraz jednolita
administracja dawała podstawę wzrostu znaczenia wykształcenia akademickiego i pozycji
społecznej uczących się osób. Wśród osób wykształconych wysoka pozycję zajmowali
duchowni.
W monarchii stanowej działały siły centralizacyjne. System organizacji urzędów i
sądów polegał na przyjmowaniu prze inne dzielnice i ziemie wzorów z dzielnicy
małopolskiej, pozostawiając jednak w każdej z nich trochę odrębności. W Polsce
średniowiecznej stopień ujednolicenia ustroju i prawa był wysoki.
Źródła:
Monika Mazan
Przebieg praktyki w Powiatowym Urzędzie Pracy w Ropczycach
Ewa Mazur
Antropologia przestrzeni w urzędzie
Nie można zrozumieć rzeczywistości społecznej, jeśli nie pozna się konkretnych
zachowań jednostek w ich mikroświecie, które wciąż nawzajem interpretują swoje gesty,
tworzą w głowach wzajemne wyobrażenia o sobie czy przybierają określone postawy
wobec sytuacji, w których się znajdują. Ludzie wzajemnie na siebie oddziaływują i
kontaktują się między sobą za pomocą symboli, czyli wypowiadanych słów, gestów,
mimiki twarzy oraz innych znaków, które coś znaczą. Świat nas otaczający odbieramy
poprzez symbole i gesty, sami także ich używamy do przekazywania swoich myśli i
uczuć. Za pomocą niewerbalnych gestów lub zachowań kształtujemy wyobrażenia o sobie
i o sytuacjach, w których się znajdujemy. 160
Jednym ze sposobów określania wzajemnych oddziaływań podmiotów
administrujących jest kierownictwo. To najsilniejsza kategoria więzi organizacyjnej
między organami administracyjnymi. Obowiązujące prawo nie określa zakresu
kierownictwa ani środków jego realizacji. 161 Sposób i styl postępowania osoby
przełożonej w stosunku do podwładnych najczęściej są odzwierciedleniem jego cech
charakteru, temperamentu i osobowości. Kierowanie ludźmi może wynikać z
doświadczenia kierownika, jego wiedzy i umiejętności. Bardzo ważne znaczenie w stylu
kierowania urzędnikami w danym urzędzie może mieć odpowiednio uporządkowane i
przemyślane wykorzystanie przestrzeni. Przestrzeń w urzędzie powinna być postrzegana
jako obszar wyznaczony przez osobę lub grupę osób,
160
K. Leśniak-Moczuk, E. Moczuk, Podstawy socjologii i psychologii społecznej, Przemyśl-
Rzeszów 2002
161
J. Zimmermann, Prawo administracyjne, Zakamycze 2006
130
w którym zachodzą różnego rodzaju działania, wypełniające tę przestrzeń.
Nauka, która zajmuje się badaniem wzajemnego wpływu relacji przestrzennych
między osobami i między osobami a otoczeniem na sposób komunikacji czy relacje
społeczne i psychologiczne to proksemika. Wszyscy ludzie wyznaczają sobie własne
strefy ochronne, granice, których inni nie powinni przekraczać. Rodzajem przestrzeni
interpersonalnej jest dystans społeczny, który oznacza z punktu widzenia socjologii i
antropologii społecznej odległość jaka dzieli jednostki w strukturze społecznej albo
subiektywne poczucie bliskości czy dystansu wobec pewnych zbiorowości, innych
jednostek w grupie czy kultury. 162
Wszyscy wyznaczamy sobie własne strefy ochronne, granice, których inni nie
powinni przekraczać. Amerykanin, antropolog przestrzeni Eduard Hall wyróżnił
4 kategorie dystansu między uczestnikami spotkania:
• strefa intymna (0-45cm);
• strefa osobista (45-120cm);
• strefa społeczna (1,2-3,6cm)- narady, odprawy służbowe, posiedzenia
w mniejszym gronie;
• strefa publiczna (3,6-6m)- duża sala konferencyjna, sala wykładowa. 163
STÓŁ
162
http://www.nf.pl/Artykul/7843/Sekrety-komunikacji-proksemicznej/komunikacja-komunikacja-
niewerbalna-komunikacja-werbalna-proksemika/, 17 marca 2009
163
http://marketingart.webpark.pl/htm/am/komunikacja/proksemika.htm, 16 marca 2009
164
http://www.rumia.edu.pl/ZSP2/pub2.htm, 17 marca 2009
131
Duży wpływ na naszą postawę oraz przebieg rozmowy wyznacza miejsce
zajmowane przy stole. Do rozmów, konferencji przeprowadzanych w biurach
i urzędach wykorzystuje się 3 rodzaje stołów:
• stół okrągły;
• stół prostokątny;
• stół kwadratowy.
Stół okrągły:
Ten kształt mebla oznacza, ze osoby siedzące wokół niego mogą czuć się swobodnie i
mogą rozpocząć dyskusję. Można doszukiwać się relacji jakie wytwarzają się między
poszczególnymi miejscami, ale zazwyczaj używa się tego rodzaju stołu do wytworzenia
luźnej, przyjaznej atmosfery w celu przełamania barier między daną grupą osób. W
przypadku rozmowy w urzędzie lub biurze jest tak, ze miejsce na wprost wejścia, czyli
najdalej od niego, zajmuje osoba obejmująca najwyższe stanowisko; z lewej i prawej
strony stołu zasiadają osoby posiadające największe kompetencje służbowe; natomiast
miejsce naprzeciwko zajmują osoby, które skupiają na sobie krytykę osoby przełożonej
(reguła Artura).
Stół prostokątny:
132
Stół kwadratowy:
BIURKO
Biurko i osoba siedząca za nim narzucają w urzędzie pewien sformalizowany
i poważny wymiar zachowania. Osoba, która zajmuje miejsce za biurkiem od razu
przejmuje przewagą nad drugą osobą. Relacje interpersonalne wytwarzane po obu
stronach biurka opierają się na kontakcie wzrokowym, gdy on zanika rozmowa traci swój
bieg.
W pomieszczeniach służbowych, gdzie pracuje kilka osób biurko również stanowi
istotną funkcje w relacjach interpersonalnych. Zwykle biurka są w takim pomieszczeniu
złączone, co jest dużym błędem, ponieważ na swobodne funkcjonowanie pracowników
potrzeba minimum 2 metrów przestrzeni. Jednak najbardziej efektywną pracę wykonują
pracownicy, których odległość między biurkami wynosi minimum 3 metry. Wtedy nie
wyczuwa się presji utrzymywania rozmowy z drugą osobą i można swobodnie zająć się
swoimi obowiązkami.
Ważne jest podejście do miejsca pracy nowej osoby, która przejmuje funkcje
kierownicze. Wpływ na jej wizerunek i przyszłe kontakty interpersonalne z podwładnymi
ma kącik albo pokój odziedziczony po poprzedniej osobie. Aby podkreślić swoją
osobowość i image nowy szef powinien zmienić ustawienie biurka i innych mebli
biurowych, w przeciwnym wypadku będzie (może niestety) kojarzony z poprzednikiem.
Biurko osoby pełniącej funkcje kierownicze powinno być ustawione na środku
pomieszczenia. Przewagę nad przełożonymi można osiągnąć ustawiając biurko tyłem do
okna tak, żeby światło padało na nich. Innym przemyślanym zabiegiem może być
udekorowanie ściany za biurkiem, na której skupia się wzrok przyjmowanych gości.
Najlepiej jest powiesić na niej dyplomy, wyróżnienia, certyfikaty lub trofea, które dobrze
świadczą o osiągnięciach osoby na danym stanowisku. Na pozostałych ścianach można
133
zawiesić inne rzeczy, które nawiązują do zainteresowań albo rodziny. Nie wolno jednak
przesadzić z dekoracjami.
Aby wywrzeć większe wrażenie na podwładnych lub innych rozmówcach, biurko
osoby na kierowniczym stanowisku powinno być ustawione jak najbliżej drzwi. Głównie
chodzi o to, aby interesant miał niewiele miejsca; dodatkowe wrażenie wywrze też duża
przestrzeń, którą petent będzie widział po drugiej stronie.
Status i władzę kierownika urzędu zwiększy umieszczenie w jego pomieszczeniu
niskich foteli i kanap dla gości. Bliskość podłogi osłabia pewność siebie, a to pozwala na
traktowanie się z góry. Szef w takim pomieszczeniu zyskuje dodatkową przewagę
psychiczną. Urządzanie pokoju osoby na wysokim stanowisku w urzędzie może stać się
doskonałą strategią kierowania ludźmi. Poprzez różne zabiegi przestrzenne szef-kierownik
może być uznany za tyrana, którego boją się podwładni albo osobę ciepłą i przyjazną
pracownikom urzędu.
Przemyślane lub całkowicie przypadkowe rozmieszczenie na biurku przedmiotów
świadczy o osobowości osoby siedzącej za nim. Kierownik chaotyczny, często
zachowujący się histerycznie, ale mimo to lubiany, na swoim biurku ma wielki bałagan.
Kierownik miły, który lubi czuć się potrzebny, na biurku ma wzorowy porządek. Z kolei
aktywny, rozmowny i traktujący podwładnych po ojcowsku szef zwykle na biurku ustawia
wiele drobiazgów i maskotek. Inny charakter ma przełożony gromadzący wokół siebie i
na biurku wszelkie możliwe trofea czy odznaczenia; to osoba o cechach przywódczych,
otwarta na nowe pomysły, jednak w niektórych przypadkach możne stać się nie do
zniesienia dla współpracowników.
Na kierowanie i efektywną pracę w urzędzie wpływ ma także właściwe
oświetlenie, drobne przedmioty czy kształt mebli biurowych- owalne i zaokrąglone dobrze
wpływają na kreatywność i inwencje twórczą. Ważną rolę odgrywa również usytuowanie
pokoju osoby pełniącej funkcje kierownicze- wg zasady Kordy najlepiej jest zająć
pomieszczenie narożne.165
Komunikacja niewerbalna przedmiotów i przestrzeni w urzędzie i zastosowanie
jej w kierowaniu ludźmi może być, tak samo jak komunikacja werbalna, narzędziem
służącym do osiągnięcia zamierzonego celu. Nie należy jej przeceniać, ale w żadnym
wypadku nie można jej też ignorować. Sukces w komunikacji to mówić tak, aby inni
słuchali, oraz słuchać tak, aby inni mówili. To samo odnosi się do komunikacji
niewerbalnej. Sukces zależy od naszych zdolności do wykorzystywania gestów, znaków, a
także miejsc, przedmiotów i przestrzeni.
Bibliografia:
165
A. Collins, Mowa ciała, Warszawa 2002
134
Lidia Mątkowska
Gadanie na ćwiczeniach i wykładach - tematyka, przyczyny, skutki
Każdy, kto był uczniem a później studentem wie, jak wyglądają wykłady
akademickie. Zajęcia prowadzone są przez profesorów lub doktorów. Tematyka ich jest
różna w zależności od kierunku studiów, wybranej specjalizacji itd.
Na każdej uczelni, na każdym wydziale, w każdej sali i podczas prowadzenia
każdych zajęć słychać, oprócz wykładowcy, tajemnicze szmery, szumy i szepty z różnych
części Sali. Jest to zjawisko powszechne do tego stopnia, że mało kto (poza prowadzącym
zajęcia), zwraca na nie uwagę. O co chodzi? Rozmowy studentów. Młodzi ludzie na
wykładach rozmawiali zawsze, rozmawiają teraz i nic nie wskazuje na to, że kiedykolwiek
przestaną.
Jakie są przyczyny tego typu zachowań? Trudno określić jednoznacznie, co
motywuje studentów do prowadzenia prywatnych dyskusji między sobą podczas zajęć
akademickich. Niektóre wkłady, mimo iż statuty uczelni milczą na ten temat, są
„obowiązkowe”. Prowadzący zajęcia sprawdza listę obecności i chcąc nie chcąc, student,
aby zaliczyć semestr, zmuszony jest na nie uczęszczać. Logiczną rzeczą jest, że jeżeli coś
nas nie interesuje to po prostu nie zwracamy na to uwagi. Będąc już na takich zajęciach,
student znajduje sobie różne, w jego mniemaniu ciekawsze zajęcia. Niektórzy czytają, inni
grają w „statki”, ale zdecydowana większość zajmuje się właśnie rozmową. Człowiek jest
istotą społeczną, to przez rozmowę komunikujemy się ze sobą, zdobywamy informacje.
Dlatego tez jest to nasz naturalny odruch.
Wracając do przyczyn omawianego zjawiska, brak zainteresowania tematem zajęć
jest głównym jego powodem. I tu się rodzi pytanie: dlaczego student ma nie być
zainteresowany treścią wykładu, skoro sam wybrał sobie kierunek studiów i w gruncie
rzeczy powinien interesować się tym co jest omawiane na wykładach? Odpowiedź
wygląda następująco:
Wiadomo, że każdy kierunek dzieli się na różne tematy, gałęzie i specjalizacje.
Jednak, aby dojść do sedna interesujących zagadnień trzeba przebrnąć przez cały gąszcz
wykładów o tematyce ogólnej, które – nie ukrywajmy – nie należą do najciekawszych.
Człowiek
Ważny, jeżeli nie najważniejszy w całej sprawie jest sposób prowadzenia zajęć
przez wykładowcę. Zdarza się, że w przekazywanie wiedzy wykładowca wkłada całe
serce. Stara się, aby informacje były przekazane w interesujący sposób. Jednak nie zawsze
tak się dzieje. Przykładowo profesor pracujący i wykładający na uczelni przez 20 lat nie
ma już zapału do prowadzenia zajęć ze zwróceniem uwagi na to, co myśli student. Robi
wszystko mechanicznie. Przychodzi i mówi to co jest zawarte w planie nauczania. Robi to
przyciszonym, usypiającym tonem głosu. Z sali wyłania się podniesiona ręka. „Jakieś
pytania? Proszę sprawdzić w podręczniku”. Koniec wykładu. To przykład na to, że nie
zawsze wina leży po stronie studentów, choć jak mówi polskie przysłowie: „Punkt
widzenia zależy od punktu siedzenia”.
Kolejnej przyczyny rozmawiania studentów na wykładzie należy doszukiwać się
w braku autorytetu wykładowcy. Prowadzący zajęcia może imponować studentom
poziomem swojej wiedzy, doświadczeniem lub po prostu swoją osobą. Wtedy uwaga i
skupienie odbiorców prawie murowana. Prawie, bo oczywiście nie można generalizować
pojęcia autorytetu. Jeśli ktoś uważa, że wykładowca sam dobrze nie wie o czym mówi,
posiada czysto książkową wiedzę, nie popartą przykładami, to nie można oczekiwać od
niego skupienia uwagi na wykładzie.
Jeszcze inną przyczyną rozmów studentów podczas zajęć jest kwestia organizacji
czasu młodych ludzi. Plany zajęć studentów są czasami bardzo napięte i nierzadko młody
135
żak z jednych zajęć – po 15-minutowej przerwie – biegnie na następne, potem na następne
i tak do wieczora. Nie ma wtedy czasu na spotkanie się z przyjaciółmi czy właśnie na
problemową rozmowę. Zaległości nadrabia się na wykładzie. Opowiada się sobie
wzajemnie poprzedni dzień, tydzień, wrażenia z ostatniej imprezy. Ci studenci, którzy nie
mają tak bardzo napiętego planu zajęć, podejmują pracę w czasie studiów, co w
konsekwencji ogranicza możliwość spotkania się w gronie znajomych. Tak więc pierwszą
rzeczą, jaką robi student, po wejściu na salę i powiedzeniu „dzień dobry” do
prowadzącego, jest pytanie „co słychać?”, skierowane do kolegi siedzącego obok.
W ten oto sposób przeszliśmy do jakże interesującego zagadnienia, jakim jest
tematyka rozmów studentów na wykładach. Wcześniej wspomniane, Szoko rozumiane
„co słychać?”, jest właśnie podstawowym tematem dyskusji młodych ludzi. Siedzący
obok siebie znajomi opowiadają sobie, co im się przydarzyło w ciągu ostatnich dni, z ki
rozmawiali, czego dowiedzieli się o innych znajomych. Poruszane są tematy błahe, takie
jak np.: dania jakie jedli, lub zamierzają jeść na obiad, opisywanie akcji ostatnio
oglądanego filmu.
Czasami jednak, tematyka rozmów sprowadza się do bardzo poważnych dyskusji
i wywodów, dotyczących własnych poglądów, spostrzeżeń i przemyśleń na tematy ważne
dla ogółu społeczeństwa. Mam tu na myśli głównie politykę, religię, przekonania czy
aktualne wydarzenia z kraju czy ze świata. Wszystko zależy od stopnia znudzenia
studentów, ich stopnia aktywności umysłowej oraz możliwości prowadzenia konwersacji,
gdyż jak wiadomo, nie każdy wykładowca stwarza warunki do „swobodnego”
porozumiewania się.
Nie da się ukryć jednak, ze przodującym tematem w omawianym zjawisku jest
oczywiście… komentowanie prowadzącego. Strój wykładowcy, fryzura, sposób
mówienia, temat jakiego się podjął, jego poglądy i kompetencje w danej dziedzinie.
Rozmawia się o tym, gdzie się go ostatnio widziało, z kim, komu powiedział „dzień
dobry” a do kogo się nie uśmiechnął itp. Prowadzący, chcąc nie chcąc jest osobą
publiczną w światku studenckim. Można go porównać do sławnej osoby, o której się
plotkuje.
Skutki nieuwagi na zajęciach łatwo można przewidzieć. Niepełne notatki, lub ich
całkowity brak, rozdrażnienie stale upominającego wykładowcy a w konsekwencji
problemy z zaliczeniem danego przedmiotu, to tylko niektóre z efektów „aktywności” na
zajęciach. Jednakże studenci zdają się nie widzieć tego problemu. Jak rozmawiali, tak
rozmawiają dalej i nic nie wskazuje na to, że kiedykolwiek przestaną praktykować tę
jakże przyjemną i zajmującą czynność jaką jest „gadanie na wykładach”.
Sylwia Młodzińska
Profesjonalizacja kampanii wyborczej
136
potrafiących ściśle ze sobą współpracować166. Ważną cechą kampanii jest też
rozpoznawanie preferencji i opinii wyborców, a co za tym idzie opracowanie
harmonogramu oraz planu działania kampanii, a także budżetu, na który składają się
zarówno środki ludzkie jak i materialne. Należy tu pamiętać, iż niejednokrotnie to właśnie
poparcie sławnej osobistości ze świata kultury, nauki, bądź mediów ma ogromny wpływ i
oddziaływanie na decyzje wyborców. Profesjonalizacja kampanii wyborczej w
dzisiejszych czasach w głównej mierze opiera się, zatem na wykorzystaniu siły mającej
ogromny potencjał, a jaką są mass media nie bez powodu nazywane często czwartą
władzą.
Nieodłącznym elementem towarzyszącym unowocześnianiu kampanii
wyborczych jest marketing polityczny. Marketing rozumiany jest jako planowanie i
wprowadzanie koncepcji promocji i dystrybucji dóbr bądź idei, które zaspokoi cele
organizacyjne, lub jako proces społeczny, dzięki któremu pewne grupy otrzymują to,
czego potrzebują 167. Tę dość przedmiotową definicję charakteryzującą pojęcie marketingu
można odnieść także do polityki i nierozerwalnego jej elementu, jakim są wybory.
Prowadzą one do rządzenia państwem i obywatelami poprzez skomercjalizowany plan
dojścia do władzy, jakim jest kampania168. Dlatego też jednym z najważniejszych
obszarów aktywności marketingowej a co za tym idzie personalizacji kampanii
wyborczych jest działalność komunikacyjna i promocyjna. Zdecydowanie głównym
narzędziem promocyjnym wykorzystywanym w kampanii jest reklama telewizyjna. O jej
popularności zdecydowanie świadczy siła perswazji, którą posiada, oraz fakt, że jest
najbardziej masowym medium.
W dobie Internetu nie należy też zapominać o wykorzystywaniu tego medium
jako jednego z głównych sposobów dotarcia do obywateli. Wszystkie wymienione przeze
mnie środki masowego przekazu, a także bardziej tradycyjne sposoby nawiązania więzi z
wyborcą, jakimi są np. wiece, spotkania, plakaty i ulotki wyborcze zawierające programy
partii nie są już dostatecznymi środkami wykorzystywanymi przez partie. Współczesny
wyborca „zalewany” jest przygotowanymi przez profesjonalne agencje reklamowe i
agencje public relations, gotowymi wyobrażeniami dotyczącymi danego ugrupowania
politycznego, a także ładu i porządku, jaki zostanie zaprowadzony169.
Proces globalizacji doprowadził do ścisłego powiązania między wymienionymi
przeze mnie środkami masowego przekazu a zastosowaniem ich w polityce. Dzięki niemu
diametralnie zmieniały się sposoby dotarcia władz do wyborców, co na przełomie lat
zaowocowało rozwojem sposobu tejże komunikacji170. Profesjonalizacja kampanii
wyborczych doprowadziła do wyodrębnienia się trzech podstawowych rodzajów kampanii
wyborczych.
Pierwszą z nich jest kampania premodernizacyjna charakterystyczna dla lat 60-
tych i 70-tych XX wieku. Cechowało ją ukierunkowanie na bezpośredni kontakt z
wyborcą, oraz postawienie przede wszystkim na drukowaną formę reklamy np. manifesty
partii.
166
Sergiusz Trzeciak, Kampania wyborcza, strategia sukcesu Przewodnik dla kandydatów i
sztabów wyborczych, wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań, s. 15.
167
K. Przybyłowski, S. W. Hartley, Marketing, wydawnictwo ABC, Warszawa 1998, s. 8.
168
Tadeusz Gardziel, Sławomir Gawroński, Wybory 2007, partie, programy, kampania wyborcza,
wydawnictwo WSIZ, Rzeszów 2008, s. 58.
169
Ibidem..., op. cit., s. 67.
170
www.wos.org.pl
137
Kolejną był kampania modernizacyjna występująca od lat 70-tych do 90-tych.
Wtedy to ogromna rolę zaczyna odgrywać ogólnodostępny przekaz telewizyjny171.
Skutkiem rozwoju mediów, kandydaci zaczęli odchodzić od formy bezpośredniej
komunikacji z wyborcami
Ostatnią formą jest kampania postmodernistyczna mająca miejsce w latach 90-
tych. Jest kampanią najbardziej profesjonalną wykorzystującą najnowsze możliwości
techniki i mediów.
Historia zastosowania marketingu politycznego jest ściśle powiązana z
pojawieniem się nowoczesnych środków przekazu a co za tym idzie przede wszystkim
telewizji. Krajem, który najwcześniej wcielił marketing do polityki były Stany
Zjednoczone i miało to miejsce już w latach 50 – tych ubiegłego wieku. Długoletnie
doświadczenia w prowadzeniu kampanii wyborczych przy udziale mediów doprowadziły
do tego, iż obecnie to właśnie kampanie Stanów Zjednoczonych charakteryzują się
największym stopniem doskonałości i perfekcji172. Dlatego też wkład tego kraju w rozwój
technik marketingu, metod i strategii zachowania na rynku politycznym jest ogromny. W
wielu demokratycznych państwach mamy do czynienia jedynie z powielaniem praktyk i
pomysłów amerykańskich przy dostosowaniu ich do panującej w danym kraju
mentalności i specyfiki.
Doskonałym przykładem mówiącym o bezgranicznym powielaniu wzorców
amerykańskich jest nasz kraj- Polska. Ostatnie wybory samorządowe dostarczyły nam
wyborcom wiele niemalże identycznych spotów wyborczych jak te, które już kiedyś
zostały przedstawione elektoratowi amerykańskiemu. Za niemalże „klasykę” w tej
dziedzinie należy uznać filmiki promujące dwie największe partie polityczne w kraju-
Platformę Obywatelską oraz Prawo i Sprawiedliwość. Sztabowcy obydwu partii w swoich
spotach użyli niejednokrotnie identycznych symboli i przedmiotów oddziałujących na
podświadomość, uczucia i psychikę odbiorcy, jak ich poprzednicy w Stanach.
Przedstawiony przykład może być, zatem doskonałym potwierdzeniem założenia, iż
wielokrotnie kampanie wyborcze są przeprowadzane w podobny sposób opierając się przy
tym na sprawdzonych i pewnych planach i strategiach.
Do rozwoju procesu profesjonalizacji kampanii wyborczej bez wątpienia
przyczynił się zachodzący na całym świecie proces globalizacji. Nieuniknionym jest fakt,
iż objął on każdą dziedzinę życia jednostki a co za tym idzie, także społeczeństwa. Należy
więc zastanowić się nad tym czy kampanie wyborcze, a także wiążące się z nimi
przygotowania nie ingerują za bardzo w nasze otoczenie, powodując przy tym osaczenie
jednostki gotowymi sloganami i wzorcami, prowadząc do braku potrzeby rzetelnej oceny
sceny politycznej.
Bibliografia:
171
Ibidem...
172
Marek Mazur, Marketing polityczny, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2002, s. 12.
138
Ewelina Młynarska
Język niewerbalny w dyplomacji
173
B. Dobek – Ostrowska /red./, Współczesne systemy komunikowania, Wrocław 1997, s. 82
174
W. Wołowik, Język ciała: w biznesie, polityce i życiu publicznym, Kraków 1998, s.22
175
W. Wołowik, Język ciała..., s. 25
139
Elementami mowy niewerbalnej, których nieznajomość może niekiedy wprawić w
zakłopotanie dyplomatów lub doprowadzić do braku zrozumienia między nimi, są ruchy
wykonywane głową. Na przykład podczas rozmowy z Bułgarem lub Arabem Saudyjskim
czy Hindusem należy się spodziewać odwrotnych niż powszechnie przyjęte gestów
oznaczających akceptację oraz negację. Skinienie głową w dół i odchylenie w górę
oznacza dla nich „nie” (dla większości kultur jest to gest aprobaty), a kiwanie głową na
boki to symbol zgody, akceptacji, aprobaty (jak powszechnie wiadomo dla większości
kultur jest to gest negacji, zaprzeczenia). Podobnie jest w Grecji, gdzie „nie” oznacza
skinięcie głową do góry lub tylko podniesienie do góry brwi, a „tak” – przechylenie głowy
na boki. W Turcji z kolei „nie” symbolizuje podniesienie głowy lekko do góry,
przechylenie do tyłu i zamknięcie oczu. Kiwanie głową z góry do dołu jest także bardzo
częstym gestem wykonywanym przez Japończyków, np. podczas rozmów. Nie świadczy
jednak on o wyrażeniu zgody, lecz jest to pewnego rodzaju potwierdzenie usłyszenia
wypowiedzi i jej zrozumienia176.
Każdy znający podstawy etykiety dyplomata wie, że wskazywanie na coś
wyciągniętym palcem jest gestem bardzo nieładnym, szczególnie jeżeli pokazywanym
obiektem jest osoba. W niektórych krajach gest związany z pokazywaniem jest
wykonywany głową przez „wypchnięcie” brody lub nawet przez zaciśnięcie ust. W
większości kultur azjatyckich do wskazywania na coś lub pokazywania czegoś używana
jest otwarta dłoń, a nie jeden czy dwa palce, z wyjątkiem Malezji oraz Indonezji, gdzie do
tego rodzaju czynności wykorzystuje się kciuk177. W kulturze chińskiej należ unikać
wskazywania, przesuwania lub dotykania czegoś stopą, ponieważ jest ona uznawana za
brudną. Dyplomata wykonując taki gest może bardzo łatwo obrazić drugiego dyplomatę.
W wielu kulturach obraźliwe jest także używanie palca w celu przywołania kogoś. Należą
do nich miedzy innymi kraje Bliskiego i Dalekiego Wschodu, gdzie aby przywołać kogoś,
macha się palcami lub używa w tym celu całej ręki z dłonią skierowaną w dół.
Również postawa jest bardzo ważnym elementem komunikacji niewerbalnej w
dyplomacji. Postawa jest to postura, jaką człowiek przyjmuje w danej chwili, oraz
wszelkie ruchy ciała wpływające na jej kształtowanie. Na przykład pochylenie się w
stronę rozmówcy może być okazaniem zainteresowania. Oprócz uwarunkowań
kulturowych na postawę osób podczas konwersacji wpływa orientacja (nastawienie) tych
osób. Wyróżniono dwa główne rodzaje nastawienia: konkurowanie oraz współpraca.
Nastawienie na konkurowanie wywołuje chęć obserwacji osoby, z którą odbywa się
rozmowa. Z tego powodu przy stole negocjacyjnym najczęściej jest zajmowana pozycja
„twarzą w twarz”. Z kolei przy nastawieniu rozmówców na współpracę często jest
obserwowana pozycja „bok przy boku”178.
Tradycja ukłonu w kulturach azjatyckich jest tak długa i skomplikowana, że
istnieje protokół, który szczegółowo opisuje ten rodzaj zachowania179. Jest mało
prawdopodobne, aby jakiś zagraniczny gość był w stanie wykonać odpowiedni ukłon w
określonej sytuacji (właściwa głębokość, odpowiedni czas trwania, itp.) jednak bardzo
grzecznym i uprzejmym gestem jest podjęcie próby delikatnego ukłonu na powitanie
azjatyckiego gospodarza. Od dyplomacji nie wymaga się inicjatywy ukłonu, lecz
powinien on odwzajemnić ukłon (brak odwzajemnienia go jest czymś w rodzaju
odmówienia podania dłoni podczas powitania). Goszcząc w kulturze japońskiej,
176
L. Jabłonowska, G. Myśliwiec, Współczesna etykieta: standardy zachowań, elegancji, rozmowy,
gestów i konsumpcji, Warszawa 2002, s. 78
177
T. Orłowski, Protokół dyplomatyczny: ceremoniał & etykieta, Warszawa 2006, s.156
178
B. Ociepka /red./ Dyplomacja publiczna, Wrocław 2008, s.63
179
L. Jabłonowska, G. Myśliwiec, Współczesna etykieta..., s.81
140
dyplomata powinien znać kilka dodatkowych szczegółów dotyczących np. rodzaju
ukłonu, czyli wiedzieć kto powinien ukłonić się pierwszy i jak nisko180:
• osoba niższej rangi kłania się niżej;
• im wyższa jest ranga osoby, z którą wymieniany jest ukłon, tym niżej powinno
się kłaniać;
• im ukłon jest niższy i dłuższy, tym jest to okazanie większego szacunku,
wdzięczności, szczerości, pokory, itp.;
• podczas powitania z osobą takiej samej rangi należy wymienić takie same
ukłony, jednak jeśli odda się jeden więcej, okaże się jej większy szacunek.
Bibliografia:
180
W. Wołowik, Język ciała..., s. 34
181
Tamże..., s. 35
141
Kornelia Oswald
„Antyszczyty” Alterglobalistów
- postulaty ekonomiczne;
182
Strona internetowa: www.wiedzaiedukacja.pl
142
- postulaty dotyczące pokoju i sprawiedliwości;
- postulaty demokratyczne.
Postulaty demokratyczne:
183
Sz. Truskolaski, „Alterglobalizm – kontrowersje wokół globalizacji”, [w]: red. B. Jóźwik,
„Globalizacja integracja europejska”, op. cit.
143
alterglobalistów można zaliczyć m.in. szczyt G8 w Szkocji. Protesty alterglobalistów
rozpoczęły się już kilka dni wcześniej w stolicy Szkocji Edynburgu. Odbyła się tam
międzynarodowa manifestacja pod hasłem: „Niech bieda przejdzie do historii”. Protestowi
przeciwko szczytowi G8 towarzyszył Szczyt Alternatywny na uniwersytecie w
Edynburgu, który zgromadził czołowych aktywistów praw człowieka, działaczy
politycznych, a także ekologów ze wszystkich stron świata, którzy kwestionują
działalność polityczną liderów najbogatszych państw, którzy obradowali w hotelu
„Geleneagles”. I tam skupiła się cała siła alterglobalistów. Była to najważniejsza masowa
demonstracja, która odbyła się pod hasłem: „Inny świat jest możliwy”.184
Kolejną akcją, którą organizują alterglobaliści jest akcja „Foods not bombs”. Jest
to międzynarodowa, niezbiurokratyzowana akcja, która polega na cotygodniowym
rozdawaniu darmowych, ciepłych, wegetariańskich posiłków bezdomnych i
potrzebującym w okresie jesień-zima. Jednak oprócz tego głównym celem akcji „Jedzenie
zamiast bomb” jest protest przeciwko wojnom i przekazywaniu ogromnych środków
finansowych na zbrojenia, bo przyczyną nędzy na świecie nie jest brak żywności, a zła
polityka bogatych państw jak mówią alterglobaliści.185
Ważne „antyszczyty” odbyły się również w Davos, gdzie policja rozbiła marsz
alterglobalistów, którzy protestowali przeciwko obradom Forum Ekonomicznego.
Demonstranci początkowo rzucali śnieżkami, później jednak również użyli butelek, na
takie zachowania policja odpowiedziała gazem i armatkami wodnymi. Manifestanci
zarzucali światowym przywódcom kapitalistyczne oszustwo. Na szczycie w szwajcarskim
Davos dyskutowano na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz na temat
ogólnoświatowego kryzysu finansowego. Udział w Światowym Forum Ekonomicznym
wzięło 2500 uczestników z całego świata. Jak zwykle i temu szczytowi towarzyszyła
demonstracja. Odbyła się ona w Zurychu podczas niej aresztowano 45 osób.186
O „antyszczytach” można by jeszcze wiele pisać, dewagowac nad nimi i
zastanawiać się czy mają one sens czy są w ogóle potrzebne, ale można na pewno
stwierdzić z całym przekonaniem, że siła ruchu alterglobalistycznego będzie zależała od
tego, czy potrafią oni połączyć dążenia – mówiąc dawnym językiem socjalistów –
reformatorskie z rewolucyjnymi, ruch bowiem musi dostrzegać i uczyć swoich obecnych i
potencjalnych zwolenników nie tylko możliwości wielkich wyborów (systemowych), lecz
także pomniejszych reformatorskich jak mówi Tadeusz Kowalik. Jest on przekonany o
zasadniczo pozytywnej roli ruchów społecznych jako pośrednich kreatorów zmian
społecznych. Nie ma on pretensji o to, że ruch wyolbrzymia czasem przejaskrawia pewne
fakty lub procesy. Bez nacisku społecznego na władze i na prywatny biznes nie
powstałoby państwo opiekuńcze zdaniem Tadeusza Kowalika. Ruchy społeczne natomiast
muszą mięć jakieś idee przewodnie, wierzyć w sens walki. I nie można im czynić z tego
powodu zarzutów, że widzą problemy społeczne w wyostrzonej formie, lecz na pewno
ważna tutaj jest selekcja problemów, które są przedmiotem walki alter i antyglobalistów i
mimo, że przedmioty te mogą być nieco przejaskrawione bądź wyolbrzymione, z czym
można się zgodzić, to na pewno nie można się zgodzić by przeczyły one faktom.187 I z tym
zdaniem Tadeusza Kowalika można by było się zgodzić.
BIBLIOGRAFIA:
184
Strona internetowa: http://www.www.lepszyswiat.home.pl
185
Strona internetowa: http://www.www.lepszyswiat.home.pl
186
Strona internetowa: http://www.money.pl
187
Kowalik T. „Idee alterglobalizmu” // Nowe Książki – 2004, nr 12, s. 64
144
1. Sz. Truskolaski, „Alterglobalizm kontrowersje wokół globalizacji” [w:] red. B.
Jóźwik, „Globalizacja integracja europejska”, Wyd. KUL, Lublin 2007
2. T. Kowalik, „Idee alterglobalizmu” // Nowe Książki -2004, nr 12, s. 64
3. Strona internetowa: www.wiedzaiedukacja.pl
4. Strona internetowa: http://www.www.lepszyswiat.home.pl
5. Strona internetowa: http://www.money.pl
Pawlak Agnieszka
Lobbing w Unii Europejskiej
145
europejskich instytucji decyduje wiele różnych czynników, spośród których można
wyodrębnić kilka najważniejszych:
1. Dostarczanie informacji i specjalistycznej wiedzy – grupy interesów i lobbyści
mogą zaoferować pracownikom instytucji wspólnotowych, a szczególnie Komisji
Europejskiej, profesjonalnie przygotowane opracowania i ekspertyzy, często
poparte rzetelnymi badaniami.
2. Siła ekonomiczna – niektóre firmy i korporacje posiadające zasoby finansowe i
organizacje porównywalne lub nawet większe niż niejedno państwo członkowskie
mogą odgrywać znaczącą rolę w tworzeniu polityki Unii.
3. Status – o sile oddziaływania często decyduje prestiż ugrupowania, które inicjuje
działalność lobbingową.
4. Możliwości implementacyjne – jednymi z bardziej wpływowych w UE
ugrupowań są organizacje rolnicze, przede wszystkim z racji tego, że głównymi
aktorami w realizacji wytycznych wspólnej polityki rolnej są właśnie rolnicy.
5. Nastawienie na współpracę, a nie na rywalizację – organizacje, które potrafią
współpracować ze swoimi przeciwnikami, są przychylnej postrzegane przez
instytucje wspólnotowe i mają znaczenie większe szanse bycia przez nie
wysłuchanymi.
6. Spójność organizacji i zdolności decyzyjne – często umiejętność przedstawienia
jasnego i jednoznacznego stanowiska oraz szybkość podejmowania decyzji
determinują skuteczność lobbingu.
7. Pomoc instytucjom w prowadzeniu polityk – organizacje mogą znacznie
zwiększyć skuteczność swojego lobbingu poprzez wspomaganie instytucji, a
szczególnie Komisji, w prowadzeniu danej polityki lub z własnej inicjatywy
rozwiązywaniu trudnych problemów.
8. Zdolność grupy wpływania na swoich członków- zawierając z Komisją
porozumienia i kompromisy, często dana organizacja jest zobligowana do
przekonania swojego środowiska do zaakceptowania zmodyfikowanych
proponowanych wcześniej rozwiązań.
146
Komisja Europejska szacuje, że obecnie w Brukseli reprezentowanych jest ponad
1400 organizacji pozarządowych, zatrudniających ponad 26 tys. osób, a także 1800 firm i
korporacji międzynarodowych, co powoduje, ze Bruksela stała się drugim, po
Waszyngtonie, miejscem międzynarodowego lobbingu. około 30 % europejskich grup
stanowią reprezentanci konfederacji zawodowych, głównie biznesu, 18% to
przedsiębiorstwa i korporacje międzynarodowe, 11% to organizacje reprezentujące
interesy publiczne, np. konsumenckie, mniejszości społecznych, ochrony środowiska,
11% - organizacje regionalne i międzynarodowe, pozostali to profesjonalni lobbyści,
krajowe związki i stowarzyszenia, ugrupowania promocyjne. W większości grupy państw
członkowskich UE europejskie grupy interesów traktowane są jako ważny element
demokracji, gdyż pełnią rolę pośrednika między obywatelami a organami decyzyjnymi na
poziomie wspólnotowym, szczególnie w sytuacji wzrastającego deficytu demokracji.
Zarzuty wobec Unii Europejskiej o doprowadzenie o do deficytu demokracji, o powstanie
nadmiernego dystansu pomiędzy społeczeństwem a instytucjami wspólnotowymi, o
niedostatek jawności i przejrzystości w procesach podejmowania decyzji zmusiły główne
instytucje do podjęcia tzw. dialogu społecznego, czyli stworzenia sieci współpracy z
reprezentacjami poszczególnych dziedzin gospodarczych i społecznych. Szczególne
obowiązki prowadzenia konsultacji i negocjacji przypadały Komisji Europejskiej, z racji
jej uprawnień do podejmowania inicjatywy legislacyjnej oraz Komitetowi Ekonomiczno –
Społecznemu. Dialog społeczny, zinstytucjonalizowany przez Traktat o Unii Europejskiej,
włącza wiele organizacji lobbingowych w procesy legislacyjne, umożliwiając im tym
samym wpływanie na ostateczny kształt prawa europejskiego. W ostatnim okresie
europejskie grupy interesów biorą czynny udział w wyznaczaniu kierunków dalszej
integracji europejskiej. Podczas posiedzenia Rady Europejskiej w Laeken w grudniu 2001
r. zwołano alternatywny szczyt organizacji pozarządowych, Rada Europejska ustaliła, że
w pracach Konwentu, który ma przygotować reformy instytucji wspólnotowych przyszłą
konstytucje europejską, będą uczestniczyli przedstawiciele europejskich Partnerów
Społecznych (głównie UNICE i ETUC) oraz reprezentanci grup interesów z Komitetu
Ekonomiczno – Społecznego.
W ciągu ostatnich kilkunastu lat instytucjonalna i proceduralna struktura w Unii
Europejskiej zmieniła się w sposób ewolucyjny, włączając stopniowo reprezentację
interesów w procesy tworzenia i wdrażania polityk wspólnotowych. Grupy interesów
korzystają z wielorakich możliwości wywierania wpływu na poziomie wspólnotowym
stosując zarówno formalne, jak i nieformalne metody oddziaływania. W Traktacie z
Maastricht zdefiniowano zasady współpracy organizacji lobbingowych także z innymi
organami i instytucjami wspólnotowymi. Według art. 245 ust. 2 Traktatu o Unii
Europejskiej, Komisja Europejska jest uprawniona i zobowiązana do kontaktowania się
nie tylko z rządami i podległymi im urzędami, lecz także z grupami interesów. Natomiast
według art. 229 ust. 2 Komisja zobowiązana jest do utrzymania kontaktów z
organizacjami międzynarodowymi, w tym międzynarodowymi grupami interesantów.
Obecnie wytworzyły się stałe relacje pomiędzy instytucjami wspólnotowymi a
organizacjami lobbingowymi, przybierając formę ścisłej, wieloletniej współpracy.
Przykładem może być prowadzenie dialogu w zakresie wspólnotowej polityki społecznej,
w którym głównymi partnerami są: UNICE, CEEP i ETUC, a Komisja Europejska spełnia
rolę inicjatora i koordynatora dyskusji. W ten sposób powstał Protokół Socjalny, który
następnie jako Aneks dołączono do Traktatu o Unii Europejskiej.
Komisja Europejska. Odmiennie niż w większości systemów demokratycznych,
w których głównym obiektem działalności lobbingowej są tamtejsze parlamenty, czyli
organy ustawodawcze, w Unii Europejskiej najatrakcyjniejszą instytucja dla lobbystów
jest Komisja Europejska. To właśnie na pracach Komisji skupiona jest uwaga kilku
147
tysięcy lobbystów, w wokół budynków poszczególnych Dyrekcji Generalnych mieści się
kilkadziesiąt biur organizacji lobbingowych. Głównym powodem tak dużego
zainteresowania są jej uprawnienia wykonawcze i legislacyjne, a konkretnie prawo
inicjatywy legislacyjnej, przysługujące jedynie Komisji. Traktaty założycielskie Wspólnot
Europejskich stanowią, że Komisja Europejska jest inicjatorem polityk wspólnotowych i
jedynym organem posiadającym prawo inicjatywy legislacyjnej. Z tego właśnie powodu
stała się głównym celem działalności organizacji lobbingowych. Większość tego typu
organizacji, nie ignorując innych organów prawodawczych w Unii Europejskich oraz
organów legislacyjnych i administracyjnych państw członkowskich, kieruje swoje kroki
przede wszystkim w stronę Komisji jako instytucji najbardziej znaczącej. Decyzje
podejmowane na szczeblu komisarzy w Komisji mają charakter polityczny i bardzo
ogólny. Dlatego też lobbyści koncentrują się raczej na niższym poziomie – biur
administracyjnych w Komisji – jest to tzw. bottom – up lobbing, gdzie urzędnik decyduje
o sprawach znajdujących się w centrum zainteresowań danej grupy. Komisja dla
rzetelnego przygotowania projektów legislacyjnych utworzyła kilkaset specjalistycznych
komitetów, w tym komitety doradcze, eksperckie, konsultacyjne itp. W ich skład wchodzą
reprezentanci Wspólnoty, narodowi eksperci, przedstawiciele ugrupowań lobbingowych,
odgrywając tym samym ważną rolę w formowaniu i planowaniu wspólnotowych polityk.
Uczestnictwo w grupach powoływanych do ekspertyz stwarza możliwość skutecznego
lobbingu, ale stanowisko Komisji, uwzględniając informację dostarczone przez różne
grupy interesu, stanowi zawsze ich wypadkową. Wiedza o przygotowywanych w Komisji
inicjatywach legislacyjnych oraz informacje o zainteresowanych danym projektem
organizacjach i ugrupowań jest dla lobbysty najbardziej pożądanym i najcenniejszym
dobrem. Informacje te służą mu za wytyczne przygotowywanej polnej strategii
lobbingowej i stanowią podstawę jego działania. Lobbyści mające stałe kontakty z
przedstawicielami Komisji i innych instytucji, dobrze orientujący się w sieciach powiązań
personalnych i instytucjonalnych, tworzą zamknięte, elitarne środowisko, swego rodzaju
„wewnętrzne miasto” w Brukseli. Jak pokazuje praktyka KAZDA Z Dyrekcji
Generalnych związana jest z określonymi grupami lobbingowymi. I tak, DG ds.
Zatrudnienia popiera dążenia związków zawodowych, a DG ds. Rynku Wewnętrznego
sprzyja pracodawcom. Najintensywniejszym naciskom ze strony lobbystów podlegają
strategiczne Dyrekcje. Przykładem intensywnej działalności lobbingowej może być
wieloletnia już współpraca COPA z DG zajmującej sprawami rolnictwa.
Parlament Europejski. Parlament Europejski jest organem wybieranym w
wyborach powszechnych i bezpośrednich od połowy lat siedemdziesiątych, ale jego
funkcje są całkowicie odmienne od zadań, jakie pełnią parlamenty narodowe, albowiem
sprowadzają się w większości jedynie do opiniowania projektów aktywów prawnych, a
nie ich uchwalenia. Jedynie w kwestii uchwalania budżetu, przyjmowania nowych
członków do Unii Europejskiej oraz kilku innych głos Parlamentu ma decydujące
znaczenie. Projekty aktów prawnych Komisja przesyła do Parlamentu Europejskiego i
Komitetu Ekonomiczno – Społecznego. Członkowstwo w komitetach zależy nie tylko od
kompetencji deputowanego, co raczej od jego interesów. Parlamentarne konferencje
prasowe są otwarte, często uczestniczą w nich reprezentanci grup lobbingowych i
dyplomaci, choć nie przysługuje im prawo pytań.
Jednym z dobrych przykładów skutecznego lobbingu w ramach Parlamentu
Europejskiego było powstanie i funkcjonowanie Grupy Kangaroo, której głównym celem
było przyspieszenie wprowadzenia w Zycie programu jednolitego rynku. Założona przez
członków różnych partii pod przewodnictwem brytyjskiego konserwatysty Basila de
Ferranti’ego była jedną z najskuteczniejszych jednozadaniowych grup nacisku
działających w Parlamencie Europejskim. Przygotowała i przeprowadziła wiele kampanii
148
na rzecz zniesienia barier pozataryfowych w handlu pomiędzy państwami członkowskimi.
Poprzez dostarczanie specjalistycznych raportów i ekspertyz, organizowanie konferencji,
wydawanie profesjonalnych publikacji, wywieraniu politycznych presji na rządy państw
członkowskich i krajowe firmy i korporacje, odegrała znaczącą rolę w tworzeniu
politycznego wsparcia dla uchwalenia i przyjęcia w 1985 r. Jednolitego Aktu
Europejskiego, który był podstawą prawną jednolitego rynku.
Wobec Parlamentu szczególnie intensywną aktywność lobbingową wykazują
przedstawiciele organizacji zajmujących się ochroną środowiska, prawami socjalnymi i
konsumenckimi. Lobbing tutaj przybiera zróżnicowane formy. Nawet organizowane przez
Parlament konferencje prasowe, otwarte dla wszystkich zainteresowanych, są
wykorzystywane jako forum dla reprezentowania interesów określonych ugrupowań.
Okazuje się jednak, że najlepsze efekty przynosi bezpośrednie oddziaływanie na
deputowanych Parlamentu, a szczególnie sprawozdawcę lub przewodniczącego jednego z
wielu komitetów, i to w momencie zapoczątkowania prac nad pisaniem raportu i dyskusji
nad nim w komitecie i w poszczególnych podgrupach. Komitety różnią się pod względem
znaczenia w zależności od spraw, którymi się zajmują. Do największych i
najważniejszych dla lobbingu zalicza się: Komitet ds. Ochrony Środowiska, Zdrowia
Publicznego i Ochrony Konsumentów oraz Komitet ds. Gospodarczo – Walutowych i
Polityki Przemysłowej. Chociaż nie przewidują tego traktaty założycielskie, każdy
obywatel Unii ma „prawo przedstawić, indywidualnie lub wspólnie z innymi osobami,
pisemne żądania lub skargi (petycje) do Parlamentu Europejskiego”. W ostatnich latach
liczba petycji gwałtownie wzrosła do ponad tysiąca rocznie, a większość z nich to petycje
zbiorowe, wykorzystywane jako skuteczne narzędzie lobbingu. Jedna z nich, dotycząca
testowania kosmetyków na zwierzętach, została podpisana przez ponad 2,5 mln osób i
stała się ważnym elementem szerokiej kampanii lobbingowej zorganizowanej przez kilka
organizacji ekologicznych na rzecz wprowadzenia w Unii Europejskiej całkowitego
zakazu wykorzystywania zwierząt do kosmetyków.
Rada Unii Europejskiej. Kolejnym ważnym organem z punktu widzenia
organizacji lobbingowych jest Rada Unii Europejskiej, w skład której wchodzą
ministrowie reprezentujący interesy państw członkowskich. Fakt, że Rada posiada
największe kompetencje legislacyjne, świadczy o tym, że interesy państw członkowskich
określają w istotny sposób polityki Unii. Mimo podejmowanych inicjatyw w kierunku
większej przejrzystości działania Rady, nadal pozostaje ona organem najlepiej strzegącym
swoich prac, a jednocześnie najpotężniejszym w całej strukturze instytucjonalnej. lobbing
na szczeblu Rady może być skuteczny tylko wtedy, jeśli wykorzystywane są kontakty z
ministrami lub ich współpracownikami na poziomie państw członkowskich. Większość
organizacji lobbingowych prowadząc bezpośrednio lobbing wobec organów Wspólnot
Europejskich, nie zaniedbuje więc też możliwości wpływu poprzez te właśnie kanały
narodowe. Prowadzenie lobbingu wobec Rady jest ważne o tyle, że jak pokazuje praktyka
duża część polityk wspólnotowych bierze swój początek na poziomie państw
członkowskich, a więc organizacje zainteresowane określoną polityką powinny właśnie tu
kierować swoje działania. Rada jest głównym organem legislacyjnym i na jej
posiedzeniach zapadają najważniejsze decyzje i powstają dyrektywy i rozporządzenia, o
czym żaden lobbysta zapomnieć nie może. Większość ważnych spraw dotyczących
poszczególnych polityk rozpatrywana jest przez Radę, jednak duża część jest
zatwierdzana niemal mechanicznie przez COREPER podczas cotygodniowych spotkań.
Dlatego znacznie skuteczniejszy jest tutaj lobbing wobec urzędników niższej rangi w
COREPER niż lobbing wobec polityków na najwyższym szczeblu.
Procedury legislacyjne i kanały wpływu grup interesów. W procedurze
współpracy można wyodrębnić dwa etapy. Pierwszy obejmuje przygotowanie przez
149
Komisje projektu aktu prawnego, a po zasięgnięciu opinii Parlamentu i Komitetu
Ekonomicznego-Społecznego przyjęciu przez Radę wspólnego stanowiska wobec
projektu. Następnie stanowisko przesyłane jest do Parlamentu. W tej fazie organizacje
lobbingowe mogą konsultować się propozycje Komisji j jednocześnie szukać kontaktów z
deputowanymi w Parlamencie. W drugim etapie, jeśli Parlament odrzuci wspólne
stanowisko lub wprowadzi poprawki, wówczas decyzja przekazywana jest do Rady i
Komisji. W tej fazie lobbyści ponownie mają możliwość wpływu na kształt przyszłego
aktu prawnego poprzez konsultacje z Komisją. Natomiast jeśli Parlament odrzuci wspólne
stanowisko, Rada może podjąć uchwałę, ale obowiązuje ją jednomyślność. Jeśli tak się
stanie, możliwości lobbingu SA już bardzo ograniczone. Jedynym kanałem wpływu są
wówczas kontakty na szczeblu krajowym. W tej procedurze głównym obiektem lobbingu
jest Komisja, szczególnie w pierwszym etapie procedury, a także Parlamentu. Najmniej
efektywny jest lobbing w Radzie przez federacje krajowe. W procedurze
współdecydowania lobbing jest stosowany głównie wobec Komisji i Parlamentu, z tym że
Parlament cieszy się tutaj znacznie większym zainteresowaniem lobbystów niż w
przypadku procedury współpracy. Dzieje się tak dlatego, że w tej procedurze
współdecydowania Parlament posiada znacznie więcej uprawnień niż w poprzedniej.
Jednak strategia pozyskiwania poparcia w Parlamencie w dużej mierze zależy od
przebiegu procedury legislacyjnej. W początkowym etapie Komisja zobowiązana jest
przygotować projekt aktu prawnego i przedstawić go jednocześnie Parlamentowi i Radzie.
Jak zawsze lobbing najbardziej skuteczny jest właśnie w tej fazie, kiedy projekt jest
przygotowywany. Po uzyskaniu opinii Parlamentu, Rada może kwalifikowaną
większością głosów uchwalić wspólne stanowisko, które zostaje przedstawione
Parlamentowi. rola Parlamentu w tym momencie jest dość ważna, gdyż może
zaaprobować lub zmienić propozycję Rady. Dlatego lobbing na tym etapie skupia się
przede wszystkim na przekonaniu deputowanych do własnej koncepcji. Jeśli Rada nie
aprobuje poprawek Parlamentu, zobowiązana jest do powołania Komitetu
Koncyliacyjnego, którego zadaniem jest wypracowanie wspólnego stanowiska w sprawie
kontrowersyjnej uchwały. Stanowisko to musi być zaaprobowane przez Parlament i Radę,
jeśli któryś z tych organów nie wyrazi zgody, uchwała jest odrzucona. Ten właśnie
moment jest istotnym elementem rozszerzonych uprawnień Parlamentu (może odrzucić
stanowisko Rady i Komitetu Koncyliacyjnego), co jednocześnie czyni z Parlamentu
ważny obiekt lobbingu w tej procedurze. W zależności od tego, jakie są interesy danego
ugrupowania lobbingowego, może ono dążyć w Parlamencie do akceptacji zgłoszonego
projektu, do wniesienia przez deputowanych określonych poprawek lub do odrzucenia
poprawek.
Lobbing w Parlamencie Europejskim – praktyczne wskazówki. Mimo że
Parlament najbardziej przychylny jest wobec ugrupowań reprezentujących interesy
społeczne, to jednak organizacje gospodarcze również osiągają sukcesy w kontaktach z
parlamentarzystami. Generalnie jednak, Parlament jest miejscem prowadzenia lobbingu
zmierzającego do wprowadzenia nieznacznych modyfikacji legislacji. Wyniki badań
dotyczących współpracy z deputowanymi pokazują, że za najskuteczniejsze uważane są
kontakty bezpośrednie z deputowanymi Parlamentu, a także ze sprawozdawcą lub
przewodniczącym danego Komitetu. Najważniejszymi momentami dla lobbingu jest etap
początkowych prac nad projektem, podczas wstępnych dyskusji w podgrupach. Dobrą
metodą jest korzystanie z pomocy eksperta, współpracującego ze sprawozdawcą. Zdaniem
O. Le Picarda, J-CH. Adlera, N. Bouviera, praktyków lobbingu, w przyszłości wzrośnie
rola przesłuchań przed Parlamentem, a przez to wzrośnie rola kontrolna tej instytucji.
Znaczenie Parlamentu dla skutecznego lobbingu potwierdzają najnowsze badania
przeprowadzone w 2001 r. wśród parlamentarzystów na zlecenie brukselskiego oddziału
150
Burson – Marsteller /BKSH. Celem badań było wyjaśnienie, od czego zależy i co
decyduje o dobrej, a zatem skutecznej komunikacji z parlamentarzystami. Badanie
przeprowadzono wśród 75 deputowanych w PE o różnej narodowości. Ponad 60 %
badanych ocenia lobbing prowadzony przez biznes jako skuteczny. Przeciwnego zdania
jest co trzeci parlamentarzysta (37 %). w spontanicznych komentarzach parlamentarzyści
wykazali, że lobbyści nie wiedzą, w jaki sposób nawiązać z nimi komunikację (16 %).
„Potrzebny jest bardziej osobisty kontakt. (…) Nie należy docierać do posłów
pojedynczych. lobbyści powinni utrzymywać stałe kontakty, nawet jeśli nie wymagają
tego aktualne kwestie”. Osobiste spotkania są uważane za optymalną formę kontaktów,
gdyż właśnie wtedy można zadać pytanie i oczekiwać natychmiastowej odpowiedzi.
Regulacje prawne i etyczne lobbingu w instytucjach Unii Europejskiej. Na
forum parlamentu poruszane są kwestie etyczne dotyczące dozwolonych kontaktów
pomiędzy parlamentarzystami a lobbystami. Pierwszym raportem na ten temat
przedstawionym komisji Regulaminowej w maju 1991 r. był raport członka Parlamentu
Europejskiego, belgijskiego socjalisty Marca Galle’a. Dotyczył on wprowadzenia kodeksu
postępowania i publicznego rejestru lobbystów akredytowanych przy Parlamencie. M.
Galle definiował lobbystę jako „każdego, kto działa w imieniu strony trzeciej i broni
interesów tej strony w kontaktach z Parlamentem Europejskim i innymi instytucjami
wspólnotowymi”. Obecnie zawodowych lobbystów obowiązuje rejestrowanie swojej
działalności (deklaracja imienna, kim jest lobbysta, w czyim imieniu – dla kogo – działa,
której wzór zamieszczony został w aneksie). Otrzymują oni roczną przepustkę do
Parlamentu i są zobowiązani do składania corocznych deklaracji ze swej działalności.
Raport Galle’a choć nigdy nie dotarł do plenarnej sesji Parlamentu, zapoczątkował debatę
na temat roli grup interesu i lobbystów. Sprowokował Komisję Europejską do zajęcia
stanowiska w tej kwestii. Komisja Europejska odrzuciła pomysł kontroli i regulacji zasad
wstępu do budynków z obawy przed uprzywilejowaniem pewnych grup. Komisja
Europejska z zasady stoi na stanowisku zachowania jak najbardziej otwartego charakteru
swoich relacji z grupami interesów, poprzez zagwarantowanie im traktowania na równych
warunkach i nie wprowadzania żadnego systemu akredytacji. Ta zasada postępowania
została oficjalnie wyrażona w komunikacie Komisji opublikowanym w grudniu 1992 r. –
Otwarty i Strukturalny dialog pomiędzy Komisją a specjalnymi grupami interesu,
podtrzymującym otwarty i jawny charakter reprezentacji interesów. Dokument
odzwierciedla stanowisko KE. która nie dostrzega problemu w istnieniu lobbingu jako
takiego, natomiast obawia się pewnych zjawisk, które temu towarzyszą, np. sprzedaży
projektów dokumentów, prezentowania ich – jako oficjalnych stanowisk KE,
rozpowszechniania wprowadzających w błąd informacji. Bezpośrednią odpowiedzią na
raport Galle’a były działania podjęte przez Sekretariat KE, mające na celu zachęcenie
organizacje komercyjne, w tym i lobbystów, do samoregulacji swej działalności poprzez
stworzenie rejestru oraz opracowanie kodeksu postępowania, obejmującego także
organizacje o charakterze niekomercyjnym.
Przyszłość lobbingu europejskiego w dużej mierze zależy nie tylko od dalszego
pogłębienia procesów integracji politycznej i gospodarczej, reform instytucjonalnych i
przyjmowania nowych członków, ale także od nowych możliwości technologicznych, jak
i np. Internetu. korzystanie z Internetu umożliwia szybki, łatwy i mało kosztowny dostęp
do najbardziej aktualnych oficjalnych informacji o tym, co się dzieje w Unii Europejskiej.
Oznacza to, że tak ważna część działalności lobbingowej, jaką jest zbieranie i selekcja
informacji, może być prowadzona w dowolnym miejscu i o dowolnej porze, a
niekoniecznie w Brukseli.
Bibliografia
151
• U. Kurczewska, M. Molęda – Zdziech, „Lobbing w Unii Europejskiej”, Instytut
Spraw Publicznych, Warszawa 2002,
• E. Karpowicz, „Działalność lobby w Stanach Zjednoczonych”, Główne zasady
funkcjonowania, Materiały i Dokumenty nr 198, Kancelaria Sejmu, kwiecień
1994 rok
• P. Kościński, „Grupy nacisku są elementem demokracji”, wywiad z Judith
Symonds, „Rzeczypospolita”, 14 – 15.05.1994.
• M. Matyja, „Wpływ zrzeszenia Konfederacji Przemysłowców i Pracodawców
Europy (UNICE) na proces decyzyjny w UE”, Scholar, Warszawa 2000 r.,
• T. Bainbridge, „Leksykon Unii Europejskiej”, Platan, Kraków 1998 r.,
• C. Ross, „Ogólny przegląd instytucji UE. Struktury i procedury”, Dom
Wydawniczy Elipsa, Warszawa 2000 r.,
• F. Fries, „Spór o Europę”, PWN, Warszawa 1998 r.,
• W. Jakubowski, K. A. Wojtaszczyk, „Społeczeństwo i polityka”, Oficyna
Wydawnicza ASPRA – JR, Warszawa 2001 r.,
• M. Radziński, „Lobbing w Unii Europejskiej. Wskazówki dla polskich
organizacji, w: Trzeci sektor w Unii Europejskiej. Przewodnik dla polskich
organizacji pozarządowych, wyd. KLON/JAWOR, Warszawa 1998 r.,
• D. Leonard, „Przewodnik po Unii Europejskiej”, The Economist”, Warszawa
1998 r.,
• P. Fontanie, „Słownik instytucji i terminów UE, KIE, Warszawa 1997 r.,
• K. Kukier, „Wybory do Parlamentu Europejskiego – rekordowo duża liczba
kandydatów i niska frekwencja wyborców”, Biuletyn Analiz UKIE nr 1, listopad
1999 r.
Elżbieta Pęcak
Formowanie Gabinetu przez Premiera RP
188
G.L. Seidler, H. Groszyk, A. Pieniążek, Wprowadzenie do nauki o państwie i prawie,
Wydawnictwo
Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 2003, s.42.
152
Jasną sprawą jest, że zdarzają się sytuacje w której politycy mają różne poglądy i
racje, jednak ich zadaniem jest nie doprowadzać do waśni i kłótni, a dochodzić do
kompromisów. Sprawnie funkcjonujące państwo to przede wszystkim dialog między
prezydentem a premierem, premierem a ministrami oraz między innymi sprawującymi
funkcje polityczne. Najważniejsze więc, aby istniała między nimi wieź społeczna. Jan
Szczepański określa więź społeczną jako zorganizowany system stosunków, instytucji,
środków kontroli społecznej, skupiający jednostki, podgrupy i inne elementy składowe
zbiorowości w całość zdolną do trwania i rozwoju. Istnieją również komponenty więzi
społecznej: styczność przestrzenna, styczność psychiczna, łączność psychiczna i styczność
społeczna bez których istnienie więzi nie jest możliwe.189
Premier RP jest jednoosobowym organem państwowym działającym stale. Przepis
art. 154 ust.1 Konstytucji mówi: Prezydent Rzeczypospolitej desygnuje Prezesa Rady
Ministrów, który proponuje skład Rady Ministrów. Prezydent Rzeczypospolitej powołuje
Prezesa Rady Ministrów wraz z pozostałymi członkami Rady Ministrów w ciągu 14 dni
od dnia pierwszego posiedzenia Sejmu lub przyjęcia dymisji poprzedniej Rady Ministrów
i odbiera przysięgę od członków nowo powołanej Rady Ministrów. Można by rzec, że
Premier występuje w dwóch rolach, po pierwsze jako przewodniczący Rady Ministrów
oraz jako całkowicie odrębny organ administracji rządowej.
189
K. Leśniak-Moczuk, E. Moczuk, Podstawy socjologii i psychologii społecznej, Przemyśl-
Rzeszów 2002, s.83.
190
Dane za stroną internetową: www.premier.gov.pl
153
Jedną z kompetencji premiera, która w czasie formowania gabinetu jest zawsze
dyskutowana i komentowana jest decydowanie o składzie Rady Ministrów. W mediach
swojego czasu pojawiły się gorące dyskusje na temat tego, iż obecny prezydent Lech
Kaczyński chce mieć wpływ na obsadzenie stanowisk szefów MON, MSZ i MSWiA.
Niestety z punktu widzenia Konstytucji dołożenie przysłowiowych pięciu groszy do
obsadzenia tych stanowisk jest niemożliwe. Konstytucja wbrew powszechnym
oczekiwaniom nie daje takich uprawnień głowie państwa.
Premier ustala więc sam skład swojego rządu, a następnie występuje do
prezydenta o jego powołanie. Prezydent chcąc czy nie, musi ten wybór zatwierdzić.
Niemożliwa staje się sytuacja blokowania kandydatury któregoś z ministrów przez
prezydenta. Osoby wybrane przez Prezesa Rady Ministrów muszą być powołane, prawem
prezydenta jest podpisanie aktu powołania nawet wbrew swojej woli. Wydawać by się
mogło, że jest to swojego rodzaju paradoks. Prezydent któremu nie odpowiada powołanie
określonego ministra, nie może tego zmienić. W czasach małej konstytucji sytuacja
wyboru ministrów przez prezydenta była możliwa, jednak obecnie obowiązująca
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 roku nie daje prezydentowi
już takiego prawa. Konstytucja określa również terminy, które maja doprowadzić do
powstania nowego rządu. Art. 154 ust.2 mówi iż: Prezes Rady Ministrów, w ciągu 14 dni
od dnia powołania przez Prezydenta Rzeczypospolitej, przedstawia Sejmowi program
działania Rady Ministrów z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania. Wotum zaufania
Sejm uchwala bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy
ustawowej liczby posłów. Dopiero po zaakceptowaniu rządu przez większość sejmową
w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów można mówić o zakończeniu
procedury tworzenia nowego rządu.
Na pytanie czym kieruje się premier wybierając Rade Ministrów, trudno jest
znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Z pewnością każdy z nich wydaje się być najlepszym
znawcą dziedziny, którą ma reprezentować. Oczywiście, jeżeli powiedziałabym że są to
eksperci jedyni w swoim rodzaju zostałabym oskarżona o herezje. Przykładów ministrów,
którzy piętnowani są za swoją nieudolność i głupotę jest wiele. Moim zdaniem premier
oprócz wykształcenia, doświadczenia, aparycji i znajomości dziedziny, której minister ma
być szefem powinien brać również pod uwagę wzajemne oddziaływanie i relacje
interpersonalne. Jeżeli dany minister jest osobą zwracającą na siebie uwagę poprzez
spory, kłótnie, afery – opinia publiczna zawsze będzie doszukiwać się w jego pracy
błędów i przekrętów. Jeżeli natomiast dany minister będzie szukał kompromisów,
wychodził z każdej opresji z twarzą- będzie lepszym współpracownikiem i dla premiera i
dla kolegów ministrów. Istotnie ważną role odgrywa tutaj nić porozumienia między
premierem a ministrami. Dialog na każdym szczeblu tej „układanki” jest z pewnością
rzeczą priorytetową.
Słupki poparcia dla poszczególnych polityków zmieniają się bardzo często.
Wystarczy, że jakiś minister był bohaterem niechlubnej afery- jego popularność spada.
Przykładowo w marcu 2009 CBOS opublikował komunikat z badań „Zaufanie do
polityków”. Jak wynika z badań największym zaufaniem cieszył się minister spraw
zagranicznych Radosław Sikorski (61%), który minimalnie wyprzedza w tym rankingu
premiera Donalda Tuska (59%) oraz Lecha Wałęsę (58%). Zaufaniem nieco ponad
połowy Polaków cieszy się marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (52%), niewiele
mniej osób ufa wicepremierowi i ministrowi gospodarki Waldemarowi Pawlakowi
(50%).191 Niestety opinia publiczna jak i my Polacy zawsze doszukujemy się dziury w
całym. Z pewnością przed każdym premierem wybierającym skład Rady Ministrów stoi
191
Dane za stroną internetową: http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2009/K_048_09.PDF
154
zawsze trudne zadanie. Po pierwsze musi wybrać ludzi najbardziej odpowiednich na dane
stanowiska, a po drugie osoby te muszą „przypasować” opinii publicznej jak i nam
Polakom (aby nie stawały się bohaterami żartów i kabaretów). Należy również dodać iż w
myśl art. 151 Konstytucji Prezes Rady Ministrów, wiceprezesi Rady Ministrów i
ministrowie składają wobec Prezydenta Rzeczypospolitej następującą przysięgę:
"Obejmując urząd Prezesa Rady Ministrów (wiceprezesa Rady Ministrów, ministra),
uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji i innym
prawom Rzeczypospolitej Polskiej, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla
mnie zawsze najwyższym nakazem." Przysięga może być złożona z dodaniem zdania
"Tak mi dopomóż Bóg".
Sabina Pilch
Uprawnienia policji wobec zatrzymanego
192
Por. art.1 ust.1 Ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 roku o Policji, (Dz.U. 1990, nr 30, poz.179).
193
Por. art.14 ust.3 ibidem.
194
Por. art.1 ust.2 ibidem.
195
Por. art.15 ust.1 ibidem.
155
Jeśli obywatel odmawia zastosowania się do poleceń wydanych przez
funkcjonariusza policji, może on zastosować tzw. środki przymusu bezpośredniego:
wodne, fizyczne, techniczne i chemiczne środki obezwładniające, pałki służbowe, psy
i konie służbowe oraz pociski niepenetracyjne, miotane z broni palnej. Użyte środki
przymusu bezpośredniego muszą odpowiadać potrzebom wynikającym z danej sytuacji
i musza być one niezbędne do osiągnięcia podporządkowania się wydanym poleceniom.196
Jeżeli użyte środki przymusu bezpośredniego nie były wystarczające, policjant ma prawo
użyć broni palnej.
Jedną z najistotniejszych wolności obywatelskich jest wolność osobista. Granicę
jej ochrony stanowi ład społeczny. Jednak jeśli postępujemy wbrew prawu, naruszając
dobro i bezpieczeństwo innych nasza wolność osobista może zostać ograniczona.
Zatrzymanie jest to krótkotrwałe pozbawienie wolności, którego maksymalny
czas trwania wynosi 48 godzin od chwili osadzenia w areszcie policyjnym lub policyjnej
izbie dziecka. Czas ten może zostać przedłużony (o 24 godziny) jedynie w sytuacji
przekazania zatrzymanego do dyspozycji sądu w celu tymczasowego aresztowania.197
Istnieje kilka typów zatrzymań: zatrzymanie procesowe, porządkowe (prewencyjne), do
wytrzeźwienia (administracyjne), penitencjarne.
Zatrzymanie porządkowe
Zatrzymanie osoby może być zastosowane wówczas, gdy inne środki
są bezcelowe bądź bezskuteczne.198 Zatrzymanie porządkowe jest możliwe tylko
i wyłącznie w stosunku do osoby stwarzającej zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego
i mienia (np. jeśli jakaś osoba grozi komuś bronią).199 Policjant przy zatrzymaniu osoby
podaje swój stopień służbowy, imię i nazwisko, w sposób umożliwiający odnotowanie
tych danych a także podstawę prawną i przyczynę zatrzymania.200 Funkcjonariusz ma
prawo sprawdzić czy osoba zatrzymywana nie posiada przy sobie broni bądź innych
przedmiotów mogących służyć do popełnienia przestępstwa. Następnie zatrzymany
zostaje poinformowany o zatrzymaniu i uprzedzony o obowiązku podporządkowania
się wydawanym poleceniom. Jeśli zatrzymany nie zastosuje się do wyżej wymienionych
czynności, funkcjonariusz może użyć jeden ze środków przymusu bezpośredniego.
Obowiązkiem policjanta jest udzielnie osobie zatrzymanej, w ramach dostępnych
środków, pierwszej pomocy medycznej oraz zapewnić badanie lekarskie. Następnie osoba
ta jest doprowadzona do jednostki organizacyjnej Policji.201 Osoba zatrzymana może być
okazywana, fotografowana bądź daktyloskopowana, ale tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy
jej tożsamości nie można ustalić w żaden inny sposób.202
W jednostce Policji, funkcjonariusz poucza osobę zatrzymaną o prawie do:
- wniesienia zażalenia na zatrzymanie do sądu rejonowego w ciągu 7 dni
- wypowiedzenia się na temat przyczyn zatrzymania
- zawiadomienia o zatrzymaniu wskazanej osoby oraz pracodawcy, uczelni
- nawiązania kontaktu z adwokatem
196
Por. art.16 ust.1,2 ibidem.
197
Dane za stroną: http://www.hf.org.pl/ao/index.php?id=861, dn.10.III.2009.
198
Por. art.15 ust.3 Ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 roku …, op.cit.
199
Dane za stroną: http://pomocspoleczna.ngo.pl/x/11645, dn. 10.III.2009.
200
Por. § 2 ust.1 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 26 lipca 2005 roku w sprawie sposobu
postępowania przy wykonywaniu niektórych uprawnień policjantów, (Dz.U. 2005, nr 141,
poz.1186).
201
Por. § 8 ust.1, § 9 ust.1,2 ibidem.
202
Por. art.15 ust.4 Ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 roku…, op.cit.
156
- nawiązania kontaktu z najbliższym urzędem konsularnym, jeśli zatrzymany jest
cudzoziemcem.
Następnie funkcjonariusz wysłuchuje osobę zatrzymaną na okoliczność
zatrzymania, sporządza z tego przesłuchania protokół, a jego kopię przekazuje
zatrzymanemu. O zatrzymaniu powiadamia prokuratora, dowódcę jednostki wojskowej,
jeśli zatrzymany jest żołnierzem.203
Zatrzymanie procesowe
Funkcjonariusz Policji ma prawo zatrzymać osobę podejrzaną, w sytuacji gdy
istnieje uzasadnione podejrzenie, iż jest ona sprawca przestępstwa, lub też może ta osoba
uciec, ukryć się, zatrzeć ślady przestępstwa oraz nie można ustalić tożsamości tej osoby
albo istnieją przesłanki do prowadzenia postępowania w trybie przyspieszonym przeciwko
tej osobie. I tak jak przy zatrzymaniu porządkowym, zatrzymany musi zostać natychmiast
poinformowany o przyczynie zatrzymania i o przysługujących mu prawach.
Zatrzymanego należy wysłuchać, i sporządzić z tego protokół. Policja przystępuje
do zbierania niezbędnych danych, zawiadamia prokuratora, może wystąpić także o nakaz
tymczasowego aresztowania (zagrożenie ucieczką, ukryciem się oskarżonego,
nakłanianiem do składania fałszywych zeznań przez oskarżonego, utrudnianie śledztwa).
Zatrzymanemu należy umożliwić nawiązanie kontaktu z adwokatem.204 Zatrzymanego
należy natychmiast zwolnić:
- gdy ustanie powód zatrzymania,
- jeśli po upływie 48 godzin od momentu zatrzymania, zatrzymany nie został przekazany
do dyspozycji sądu,
- na wniosek sądu lub prokuratora,
- jeśli minęły 24 godziny od przekazania zatrzymanego do dyspozycji sądu, lecz nie dostał
on postanowienia o zastosowaniu wobec niego aresztu tymczasowego.
Zatrzymanie do wytrzeźwienia
Funkcjonariusz Policji ma prawo doprowadzić do izby wytrzeźwień, zakładu
opieki zdrowotnej, innej placówki wskazanej przez władze samorządu czy jednostki
Policji, osoby w stanie nietrzeźwości, znajdujące się w sytuacji zagrażającej ich życiu
lub zdrowiu, życiu lub zdrowiu innych osób, bądź swoim zachowaniem powodujące
zgorszenie w miejscach publicznych czy zakładach pracy. Osoby te pozostają w jednym
z wyżej wymienionych miejsc aż do wytrzeźwienia, jednak nie dłużej niż 24 godziny.
Dzieci umieszczane są w odrębnych pomieszczeniach, oddzielnie od dorosłych.
W przypadku zatrzymania do wytrzeźwienia małoletnich, powiadamiani zostają o tym
fakcie rodzice lub opiekunowie, oraz sąd opiekuńczy. W przypadku dorosłych,
powiadamiane są wskazane przez nich osoby.206 Pobyt w tych miejscach jest odpłatny.207
203
Por. § 10 ust.1 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 26 lipca 2005 roku…, op.cit.
204
Por. art.244,245 § 1 Ustawy z dnia 6 czerwca 1997 roku Kodeks postępowania karnego, (Dz.U.
1997, nr 89, poz. 555).
205
Por. art.248, ibidem.
206
Por. art.40 ust. 1,2,3,6 Ustawy z dnia 26 października 1982 roku o wychowaniu w trzeźwości
i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, (Dz.U. 1982, nr 35, poz. 230).
207
Por. art.42 ust.5, ibidem.
157
Zatrzymanie penitencjarne
Zatrzymanie penitencjarne ma miejsce, gdy osoba, która za pozwoleniem, formie
przepustki, lub przerwy w wykonywaniu kary, opuściła więzienie, w którym odbywa karę,
ale nie powróciła z przepustki w wyznaczonym terminie. Osoba taka może być
zatrzymana przez Policje i doprowadzona powrotem do zakładu karnego.208
Legitymowanie
Należy pamiętać, iż legitymowanie również jest pewnym rodzajem zatrzymana,
ale na bardzo krótki czas. Może być ono dokonane tylko i wyłącznie w uzasadnionych
przypadkach przez policjantów lub funkcjonariuszy Urzędu Ochrony Państwa. Lepiej
jednak nie spierać się z Policjantem co do tego, czy ma on powód, do legitymowania,
bowiem w każdym przypadku odmowa okazania dokumentu lub podania swoich danych
uprawnionemu funkcjonariuszowi jest wykroczeniem, za które grozi kara grzywny.209
Po wejściu Polski do Unii Europejskiej nastąpiło również dostosowywanie Policji
polskiej do standardów unijnych. Dotyczyło ono nie tylko zmian ustrojowo-prawnych, ale
też działań, które miały w założeniu zrównać standardy pracy i wyposażenia. I niestety
polska Policja w zakresie wyposażenia, jakości i skuteczności pracy w dalszym ciągu
odbiega od poziomu unijnego. Przykładem polepszania owych warunków jest miedzy
innymi zakup systemu automatycznej identyfikacji odcisków palców – AFIS. Umożliwia
on niemal natychmiastową identyfikację sprawców na podstawie odcisków
zabezpieczonych na miejscu przestępstwa przez Policję. Dzięki funduszom unijnym
rozpoczęto rozbudowę Systemu Realizującego Zadania Systemu Ewidencji Wypadków i
Kolizji, sfinansowano zakup urządzeń do wykrywania środków odurzających, urządzeń
do automatycznego nadzoru nad przestrzeganiem dopuszczalnych prędkości, urządzeń do
wykrywania alkoholu w organizmie osoby kierującej pojazdem.210
Mimo wielu działań już podjętych, w celu dostosowania polskiej Policji do
standardów unijnych, pozostało jeszcze wiele do zrobienia.
Grzegorz Piliński
Relacje interpersonalne między Prezydentem a Premierem
208
Dane za stroną: http://e-prawnik.pl/zatrzymanie/zatrzymanie-kiedy-na-jak-dlugo-jaki-organ-i-w-
jakich-okolicznosciach-moze-mnie-zatrzymac,artykuly,prawo-karne, dn.18.III.2009.
209
Tamże.
210
S. Pieprzny, Policja: organizacja i funkcjonowanie, Zakamycze 2003, s. 145.
211
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 1997 roku, Warszawa 2004
158
współzależność jako wykonawcy egzekutywy czyli władzy wykonawczej. Kształt tej
współzależności określają uprawnienia prawne Prezydenta względem Premiera i na
odwrót. Można przytoczyć tu kilka przykładów, jak choćby instytucja kontrasygnaty czyli
współ podpis na akcie urzędowym, wydanym przez głowę państwa, złożony przez
Premiera, aby posiadał on swoją ważność, jednocześnie Premier bierze za dany akt
odpowiedzialność. Należy pamiętać również, że to Prezydent mianuje Premiera, który na
jego wniosek powołuje Rząd, także z Premierem współpracuje w zakresie stosunków
międzynarodowych i wielu innych ważnych kwestiach państwowych.212 Tak więc należy
podkreślić, ze nieodłączna współpraca jaka panuje pomiędzy tymi urzędami stawia ich
relacje interpersonalne skupiające się na wzajemnych stosunkach, które odnoszą się do
pozytywnych bądź też negatywnych powiązań pomiędzy tymi partnerami, przykładem
mogą być tutaj takie przejawy jak np. sympatia, przyjaźń, obojętność, czy nieufność,
agresja i wrogość. Ustrojodawca zdecydował się na dość konfliktogenny zabieg
doprowadzając do stworzenia aktywnego urzędu Prezydenta obok stanowiska Premiera
stanowiącego dominującą pozycję w rządzie. Mamy do czynienia z dwoma niezależnymi
ośrodkami mogącymi podejmować decyzję odmiennego rodzaju, które mogą
doprowadzać do sytuacji konfliktowych pomiędzy nimi.
Opierając swoją pracę o obecny kształt ustrojowy państwa i ich organów w tym
Prezydenta i Premiera uważam, że należy ich wzajemne relacje interpersonalne uznać za
takie, w których głównym podmiotem bazującym i wyznaczającym ich kontakty i postawę
i relacje jest władza, a dokładniej rywalizacja o jak największe jej posiadanie, w
przypadku gdy Konstytucja jasno nie precyzuje o danych kwestiach. Są to relacje
rzeczywiste, jednak nie zawsze oparte o jasno wyznaczone cele, gdyż oba podmioty dążą
do zaspokojenia własnych interesów, często nie pokrywających się z interesem partnera. I
właśnie ten negatywny wyznacznik władzy powoduje ciągły „wyścig szczurów” dlatego
można w obecnym czasie użyć stwierdzenia, że relacje interpersonalne Prezydenta i
Premiera są takie jak przysłowiowy pies z kotem. Wpływ na to na pewno ma fakt, że
pochodzą z rywalizujących ze sobą partii politycznych i ta rywalizacja jest widoczna w
ich relacjach, nawet w obliczu ważnych dla kraju interesów, nie potrafią często dojść do
porozumienia. Najlepiej świadczą o tym przeprowadzone pod koniec 2008 roku badania
przez ośrodek TNS OBOP. Zapytano grupę ok. tysiąca obywateli polskich o wzajemne
relacje głowy państwa Lecha Kaczyńskiego z Premierem Donaldem Tuskiem. Polacy w
59% stwierdzają, że należą do złych, zaś jedynie 23% czyli niespełna jedna czwarta
uważa, że są na dobrym poziomie.
Chcąc przytoczyć kilka spraw zapalnych czyli „o co znowu poszło” nie trzeba
sięgać pamięcią daleko wstecz. A gdy trzeba znaleźć te pozytywne przejawy relacji
pomiędzy tymi urzędami bywa znacznie trudniej. Konflikty o przysłowiową pietruszkę,
takie jak choćby nie poinformowanie jednej instytucji przez drugą o danej sprawie, bądź
przepychanki słowne. Jeśli jednak w grę wchodzą sprawy o ważnym znaczeniu dla
państwa dotyczące polityki zewnętrznej i wewnętrznej, rodzące się konflikty przysparzają
wielu problemów dla obu instytucji jak i dla całej polityki państwa. Jeśli chodzi o sprawy
dotyczące stosunków zagranicznych to widać wyraźnie duże zaangażowanie się
Prezydenta w ten obszar polityki, jednak jego intencje i cele są bardzo często odmienne od
tych jakie posiada Minister Spraw Zagranicznych, bądź Premier. Jeśli polska delegacja nie
mówi jednym głosem, to wpływa to niekorzystnie na załatwienie jakiejkolwiek sprawy i
w oczach partnerów zagranicznych traci ona zaufanie i chęć jakiejkolwiek współpracy.
Dobrym przykładem tego typu zachowania, mogą być wydarzenia z wiązane z unijnym
212
B. Dziemdziok-Olszewska, Instytucja Prezydenta w Państwach Europy środkowo wschodniej,
Lublin 2003, s.250
159
szczytem w Pradze. Premier Donald Tusk wciąż nie zdecydował, czy weźmie w nim
udział. Waha się, choć ma tam być zainaugurowany program Partnerstwa Wschodniego,
będący zwieńczeniem najważniejszej inicjatywy rządu w polityce zagranicznej. Według
"Dziennika", Tusk obawia się, jak wobec Rosji może się zachować Prezydent.213 Brak
wspólnego dogadania się, nieufność wobec siebie widoczna w tym przypadku jest jak na
dłoni. Również jeśli chodzi kwestię podróżowania oddzielnymi samolotami na różne
szczyty państw, bądź spotkania unijne, podczas gdy inne delegacje państwowe z
Prezydentem i Premierem na czele podróżują razem. Spowodowane jest to po części
chęcią bycia niezależnym wobec drugiego ośrodka władzy, lecz na pewno nie wpływa
korzystnie na relacje, gdyż z reguły lecąc osobno na takich spotkaniach mają odmienne
zdanie. Tak jak widać, kontakty pomiędzy obiema instytucjami nie są pozytywne, daje się
zauważyć podejrzliwość dystans emocjonalny i lekceważący stosunek jednego urzędu
względem drugiego, nawet w czasie konferencji prasowych. Choć niekiedy pojawiają się
przyjazne gesty, czy wypowiedzi do tego obydwie strony podkreślają swoje pozytywne
intencje i gotowość współpracy, nie wydają się jednak wychodzić poza owe deklaracje.
Wydaje się, że relacje interpersonalne pomiędzy Premierem i Prezydentem nabrały
kształtu obronnego tj. przybrania pewnego rodzaju izolacji, nieufności i podejrzliwości.
Jednak są sytuacje gdy te relacje przebiegają w sposób bardziej otwarty, nastawione na
poszukanie kontaktu i pewnej relacji, jednak jest ich zdecydowanie za mało i nie
zmieniają one ogólnej sytuacji jaka panuje pomiędzy nimi.214
Pogłębianie negatywnej relacji pomiędzy tymi urzędami ma również
przedstawianie na światło dzienne różnych spraw, często nie do końca zgodnych z prawdą
przez środki masowego przekazu. Jednak dobrze ukazuje to wtedy brak zaufania
pomiędzy Prezydentem i Premierem, którzy często zwykłą manipulacja dają się
sprowokować. Również komunikacja interpersonalna nie stoi na wysokim poziomie i daje
się zauważyć pewne bariery pomiędzy nimi. Do tego dochodzą zaczepki kancelarii
zarówno Premiera jak i Prezydenta, które próbują się stale ośmieszać i utrudniać
wykonywanie kompetencji jednemu i drugiemu podmiotowi władzy. Taki stan relacji,
jakie panują pomiędzy Prezydentem i Premierem jest nie do przyjęcia i na pewno nie
służy dobru kraju. I tylko inicjatywa obydwu stron może zmienić ten układ, poprawić
współpracę, zażegnać konflikty i zmienić podejście. Uważam, że zbyt duży wpływ na
relacje interpersonalne Prezydenta z Premierem ma ich pochodzenie partyjne, jeśli
reprezentują czy wywodzą się z oddzielnych partii politycznych, tak jak obecnie Prawo i
Sprawiedliwość i Platforma obywatelska, które mają inne poglądy, doprowadza to do
sporów i nieporozumień we współpracy obydwu urzędów, które zwykle mają podobne
poglądy jak swoje partie polityczne. Nawet osobowość jako główne źródło relacji
interpersonalnych, czy to głowy państwa czy głowy rządu, w tym wypadku nie jest w
stanie zmienić ich na lepsze, bo w grę wchodzą interesy różnych grup społecznych.
Bibliografia
213
www.tvn24.pl
214
H. Zięba-Załucka, System organów państwowych w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej
Warszawa 2005
160
4. H. Zięba-Załucka, System organów państwowych w Konstytucji Rzeczypospolitej
Polskiej Warszawa 2005
Monika Podgórska
Rola plotki w polityce - Funkcje plotki w czasie konfliktów zbrojnych na przykładzie
II wojny światowej
Jak wielką rolę odgrywa plotka w polityce wie każdy z nas. Jej znaczenie w
okresie konfliktów zbrojnych jest wcale nie mniejsze niż w czasie pokoju.
Wojna od wieków toczy się nie tylko przy użyciu narzędzi zadających śmierć czy
dotkliwe rany. Walka odbywa się także za pomocą słów. W prowadzeniu wojny ogromne
znaczenie mają nastroje przeżywane przez walczące armie i całe narody. Wiara w
końcowy triumf może pomóc przetrwać obrońcom nawet najcięższe oblężenie, brak wiary
w sukces z kolei może zniweczyć szanse na niemal pewne z militarnego punktu widzenia
zwycięstwo. Na wspomniane nastroje czy stan ducha bardzo duży wpływ mają informacje
codzienne, docierające do ludzi z różnych stron. Wśród nich szczególnie istotne są
pogłoski.
Sporo plotek pojawia się spontanicznie. Ludzie przeżywający niepokój są bowiem
szczególnie skłonni do interpretowania niejednoznacznej rzeczywistości w sposób zgodny
z własnym stanem psychicznym. Informacja o kilku zabitych żołnierzach szybko rośnie w
kolejnych, powtarzających przez ludzi opowieściach do kilkunastu, kilkudziesięciu,
kilkuset. Dowodem na to jest zdarzenie z wiosny 1940 roku, kiedy to storpedowany został
przez niemiecką łódź podwodną amerykański statek transportujący węgiel kamienny.
Bardzo szybko pojawiła się pogłoska, że na zniszczonym statku przebywało więcej ludzi,
niż było w rzeczywistości. Ktoś dodał, że były tam pielęgniarki. Wreszcie kraj obiegła
wieść, że na statku było kilka tysięcy pielęgniarek, których większość zginęła na
miejscu.215 Ogólnie można powiedzieć, że im silniejszy jest niepokój przeżywany przez
ludzi, tym większe są szanse na szybkie rozpowszechnianie się pogłosek tego typu i na ich
długi żywot.
Bardzo interesujące są jakościowe analizy plotek, które dominują w
poszczególnych okresach wojny. W roku 1942 w Stanach Zjednoczonych zdecydowanie
dominowały pogłoski zabarwione wrogością. Biła z nich wyraźna niechęć wobec własnej
armii, marynarki i władzy cywilnej, sprzymierzeńców, a także amerykańskich mniejszości
(głównie Murzynów i Żydów). Pojawiały się wiec na przykład wieści, że Rosjanie
używają amerykańskiego masła do smarowania broni, że Murzyni szykują się do
rewolucji, a Żydzi masowo unikają służby wojskowej, uciekając się do nieuczciwych
sposobów.216
Choć pogłoski nasycone lękiem łatwo się pojawiają i rozpowszechniają, w
interesie służb propagandowych różnych armii jest powołanie ich od życia i umiejętne
podsycanie. Dzięki temu można bowiem zachwiać morale przeciwnika i skłonić go do
szybkiej kapitulacji. Bardziej oryginalną, wielce skuteczną strategię rozpowszechniania
pogłosek w szeregach przeciwnika zastosowali Niemcy wobec Francuzów w 1940 roku.217
Nie ograniczyli się do puszczenia w obieg pogłosek pesymistycznych (oczywiście
pesymistycznych punktu widzenia Francji), ale przeplatali je plotkami o odmiennym
charakterze. W zamieszaniu spowodowanym napaścią Niemców, Francuzi otrzymywali
215
Ch. Messenger, Sztuka blitzkriegu, Warszawa 2002.
216
Praca zbiorowa: Encyklopedia II wojny światowej, Warszawa 1975.
217
R. G. Reuth Goebbels, Warszawa 2004.
161
więc na przemian pozytywnie i negatywne informacje. Rozpacz mieszała się z radością,
nadzieja z bezradnością. Obiektywna rzeczywistość przynosiła tylko złe wiadomości,
więc pozytywne pogłoski bardzo szybko zaczęły być traktowane jako szkodliwe,
ponieważ budziły złudną nadzieję. Mieszkańcy Francji nie chcieli już słuchać
optymistycznych wiadomości, w pewnym sensie nawet woleli dowiadywać się wyłącznie
o nieszczęściach i niepowodzeniach spadających na ich ojczyznę. Wkrótce
zdezorientowanym i zrezygnowanym Francuzom podano, nieprawdziwą jeszcze
wówczas, informację, że delegacja francuska ma się spotkać z władzami niemieckimi, aby
podpisać warunki kapitulacji. Gdy pogłoska ta dotarła do wojsk francuskich, żołnierze
szybko doszli do wniosku, że dalsze prowadzenie wojny nie ma sensu, co ułatwiło
Niemcom odniesienie bardzo szybkiego zwycięstwa.
Wywoływanie nastrojów nasyconych lękiem, rezygnacją i apatią w szeregach
przeciwnika nie jest jedną potencjalną korzyścią wynikającą z rozpowszechnienia
nieprawdziwych pogłosek. Umiejętne sterowanie plotkami może też służyć innym celom.
Jednym z najważniejszych może być zdyskredytowanie służb informacyjnych
przeciwnika. W 1941 roku Brytyjczycy próbowali kilkakrotnie zniszczyć węzeł kolejowy
w Berlinie. Niemcy w umiejętny sposób rozpowszechniali w Wielkiej Brytanii pogłoski,
że bombardowanie odniosło skutek i węzeł berliński został zniszczony. Gdy Brytyjczycy
ogłosili oficjalnie(przez radio) sukces nalotów, niemieckie Ministerstwo Propagandy
natychmiast zaprosiło do Berlina dziennikarzy amerykańskich, aby wykazać, że brytyjskie
radio jest całkowicie niewiarygodne.218
Rozpowszechnianie pogłosek może być też powodowane chęcią uzyskania od
przeciwnika prawdziwych informacji. Japończycy niejednokrotnie rozpowszechniali w
Stanach Zjednoczonych fałszywe wieści o stratach w amerykańskich potyczkach na
Pacyfiku. Ponieważ takie pogłoski fatalnie oddziaływały na stan ducha społeczeństwa
amerykańskiego, rząd Stanów Zjednoczonych często decydował się na oficjalne
ogłaszanie danych o własnych stratach. O to zaś chodziło Japończykom, którzy zazwyczaj
nie dysponowali rzetelną wiedzą na temat strat poniesionych przez Amerykanów.
Pogłoski mogą również służyć maskowaniu prawdy. Jeśli na ten sam temat krąży
wiele wzajemnie sprzecznych wiadomości, to trudno się zorientować, która z nich jest
prawdziwa. Dlatego też służby propagandowe różnych krajów poświęciły w czasie wojny
wiele energii temu, aby do przeciwnika docierało jak najwięcej informacji wzajemnie się
wykluczających. Widzimy więc, że w czasie wojny pogłoski w oddziaływaniu
propagandowym odgrywają nie tylko bardzo dużą, ale i wielce złożoną rolę. Istotnym
problemem staje się zatem kwestia, jak je zwalczyć.
W armii Stanów Zjednoczonych zawsze przywiązywano bardzo dużą wagę do
problemu pogłosek. Oficerowie amerykańscy przechodzili specjalne szkolenie dotyczące
prostych technik zwalczania szkodliwych wieści dla moralii armii. Mieli na przykład
zachęcić żołnierzy do wypisywania wszelkich usłyszanych pogłosek na specjalnej tablicy.
Dzięki temu w krótkim czasie wszyscy przekonywali się, że usłyszane tu i ówdzie
informacje są pełne niekonsekwencji i wzajemnie się wykluczają. Oficerom zalecano
także, by zachęcili żołnierzy do publicznego ujawniania i komentowania ich w obecności
dużej grupy żołnierzy poprzez typowo „wojskowe” pytanie:, „W której latrynie to
usłyszałeś?”
Niszczącą siłę plotek może też ograniczyć oficjalna wypowiedź jakiegoś
wybitnego autorytetu. Szok spowodowany zbombardowaniem przez Japończyków Perl
Harbor był wśród Amerykanów tak duży, że łatwo dawali oni wiarę najróżniejszym
pogłoskom, na przykład, że Hawaje dostały się już w ręce wojsk japońskich, czy też
218
ibidem.
162
amerykańska flota praktycznie przestała istnieć.219 Można zatem powiedzieć, że w czasie
wojny łatwiej jest odnieść zwycięstwo militarne i pokonać wroga w boju niż zwyciężyć
nieprawdziwe wiadomości szerzące się we własnym kraju.
Wbrew rozpowszechnionym sądom i opiniom propaganda wojenna w niewielkim
tylko stopniu polega na wymyślaniu kłamstw mających znamiona prawdopodobieństwa.
Najlepszą pożywką dla działań propagandowych są fakty. Trzeba je jednak umiejętnie
naświetlić i interpretować. Gdy w 1942 roku premier Winston Churchill składał wizytę w
Moskwie, niemieckie Ministerstwo Propagandy w specyficzny sposób zinterpretowało ją
na użytek publiczny.220 Ogłoszono mianowicie, że prawdopodobnie Churchill wyjaśnia
Stalinowi, iż ścisłe współdziałanie Rosjan i Brytyjczyków jest niemożliwe i nie może być
w związku z tym nadziei na utworzenie drugiego frontu w Europie. Kiedy jednak Hitler
odwiedził feldmarszałka, Ministerstwo Propagandy zinterpretowało tę wizytę jako
jednoznaczny dowód zacieśnienia współpracy przyjaźni między armią niemiecką a
fińską.221
Podobnie, gdy Niemcy odnosili jakiekolwiek sukcesy na froncie; świadczyło to o
sprawności armii i konsekwencji realizacji planu podboju świata. Jeżeli jednak sukcesy
odnosili alianci, nazistowska propaganda przedstawiła to jako dowód słabości swoich
przeciwników. Po niespodziewanej inwazji wojsk Stanów Zjednoczonych w Afryce (7
listopada 1942) prasa niemiecka stwierdziła na przykład, że ponieważ czas działa na
niekorzyść aliantów, Amerykanie zostali zmuszeni do akcji, chociaż nie byli do niej
jeszcze przygotowani. Co więcej, inwazja ta jest w rzeczywistości bardzo korzysta dla
Niemców, gdyż niemieckie okręty podwodne nie będą musiały uganiać się za
Amerykanami po Atlantyku.222 Zatopienie okrętów alianckich na Morzu Śródziemnym
będzie dla floty niemieckiej znacznie łatwiejsze. Inwazję interpretowano też jako dowód
znacznego osłabienia wojsk radzieckich (są tak wykrwawione, że Amerykanie musieli im
przyjść na pomoc), a także przedstawiono jako przyczynę zbliżających się kłopotów
żywnościowych Francji (Amerykanie zarekwirują wkrótce całą żywność z Afryki
Północnej i Francja nie będzie mogła importować stamtąd artykułów spożywczych).
Bardzo interesującym zabiegiem lingwistycznym było subtelne różnicowanie
określeń w odniesieniu do poszczególnych akcji militarnych w pierwszych latach II
Wojny Światowej. Na przykład Niemcy używali takich określeń, jak: „posuwanie się
naprzód” lub „strategiczne wycofywanie się”, „elastyczna obrona” czy „operacja wiążąca
siły nieprzyjaciela”.223 W ten sposób starano się wytworzyć we własnych szeregach
wrażenie, że państwo to nigdy nie zostało zwyciężone w bitwie – ani wtedy, gdy
atakowało, ani wtedy, gdy się broniło. Przeciwnicy Trzeciej Rzeszy oczywiście
przegrywali bity zarówno wtedy, gdy przesuwali się naprzód jak wówczas, gdy się cofali.
Choć propagandę okresu II Wojny Światowej łączy się głównie z hitlerowskimi
Niemcami, to jest faktem, że bardzo interesującymi technikami propagandowymi
posługiwali się także alianci. Jednym z takich dość wyrafinowanych zabiegów było
dementowanie pogłosek. W czasie wojny istniały rozgłośnie radiowe kierowane przez
aliantów i nadające z terenu Wielkiej Brytanii, które przedstawiały się jako niezależne
rozgłośnie niemieckie, emitujące audycje z terenu Rzeszy. Dzięki temu mogły one
nadawać prawdziwe wiadomości, nie dyskredytując przy tym urzędu brytyjskiego. W
dodatku rzekomo niemiecka rozgłośnia mogła być traktowana przez Niemców jako swoja,
219
M. Gilbert, Druga wojna światowa, Poznań 2000.
220
R. Andrew, Hitler i Churchill, Wrocław 2003.
221
ibidem.
222
M. Gilbert, op.cit.
223
Ch. Messenger, op.cit.
163
a tym samym bardziej wiarygodna i darzona większą sympatią. Jedna z takich właśnie
„niemieckich” stacji nadawała w 1940 roku audycje dotyczącą zagadnień zdrowotnych,
kierując ją do niemieckich żołnierzy, stacjonujących w Norwegii.224 W audycji ostrzegano
ludzi przed jedzeniem zamarzniętych ziemniaków, informując, że grozi to zachorowaniem
na bardzo groźną „grypę kartoflaną”. Podawano przy tym najbardziej diagnostyczne
objawy tej choroby: bóle mięśniowe, kaszel, zmęczenie oczu, bóle głowy. Są to
oczywiście dolegliwości, które odczuwać może codziennie niemal każdy człowiek,
zwłaszcza, gdy żyje w ciągłym stresie, a przy tym zaczyna niepokoić się o swoje zdrowie.
Usiłowano w ten sposób zniechęcić żołnierzy do spożywania podstawowego dla nich
pożywienia, a także wzbudzić w niemieckiej armii nastroje pesymistyczne.
W wielu innych, nadawanych w późniejszym okresie wojny, audycjach
dementowano pogłoski szerzące się jakoby w Rzeszy, a dotyczące licznych sukcesów
frontowych aliantów.
W oddziaływaniu propagandowym aliantów wykorzystywano mechanizm
samospełaniającej się przepowiedni. Dementując na przykład pogłoski o nadciągającym
głodzie, skłaniano Niemców do wykupywania żywności na zapas, wskutek czego
następowały rzeczywiste braki w zaopatrzeniu. W ten sposób propaganda aliantów
osiągała zamierzone cele. Sama wiara, że nadchodzi czas kłopotów i problemów,
przekonywała niemiecką ludność cywilną do działań, które prowadziły do ich
rzeczywistego pojawiania się.
Niemieccy żołnierze frontowi narażeni byli przede wszystkim na oddziaływania
propagandowe w postaci tysięcy ulotek zrzucanych z samolotów. Treść tych ulotek
stanowiły głównie wiadomości o licznych sukcesach frontowych wojsk alianckich,
nieuchronności klęski armii niemieckiej i o bezsensowności dalszego oporu. W ostatnim
okresie wojny zrzucano także nad liniami wygłodniałych niemieckich wojsk informacje o
jadłospisie armii amerykańskiej i gwarancje (o formie specjalnego talonu), że poddający
się żołnierze niemieccy uzyskają takie same racje żywnościowe. Głód często wówczas
okazywał się silniejszy od patriotyzmu i zobowiązań żołnierskiej przysięgi.
Oryginalnym chwytem stosowanym przez aliantów było też drukowanie na
ulotkach ostrzeżeń przed ich czytaniem: „Nie podnoś tej ulotki. Gestapo nie pozwala
poznawać prawdy”.225 Tak właśnie zaczynał się jeden z komunikatów kierowanych do
żołnierzy Wehrmachtu. Zabieg taki miał pobudzić ich ciekawość, zachęcić do uważanego
zapoznania się z treścią całej ulotki. Wykorzystywano tu dobrze znaną prawidłowość
atrakcyjności owocu zakazanego. Taka konstrukcja przekazu zwiększyła przy tym
wiarygodność autorów ulotki, którzy lojalnie ostrzegali żołnierzy, że jej czytanie może
być dla nich niebezpieczne. Wspomniany komunikat, który zawierał liczne wiadomości o
potędze armii występującej przeciw Niemcom, nie tylko rozpoczynał się w oryginalny
sposób, ale miał także interesujące zakończenie. Pytano retorycznie czytelnika, czy
wiedział wcześniej o faktach podawanych w ulotce i sugerowano, by zastanowił się,
dlaczego nie powiedzieli mu o tym wszystkim jego dowódcy. Podsuwano także
czytelnikowi prawdopodobny powód, przez który tego nie uczynili: „Może boją się tych
wiadomości?” Liczono, że takie oddziaływanie wzbudzi wśród oficerów nieufność i
jednocześnie zasieje w niemieckiej armii ziarno zwątpienia w końcowy sukces i sens
kontynuowania walki.
Warunki wojny nie pozwalają, rzecz jasna, precyzyjnie oceniać, na ile skutecznie
były poszczególne zabiegi propagandowe, stosowane zarówno przez stronę niemiecką, jak
i przez sprzymierzonych. Faktem jest jednak, że obie strony przywiązywały do nich dużą
224
R. G. Reuth, op.cit.
225
Ch. Messenger, op.cit.
164
uwagę i, jak się wydaje, w ocenie tej nie popełniły błędów. Szanse na zwycięstwo zależą
bowiem nie tylko od liczby armat i karabinów posiadanych przez każdą ze stron, ale i od
tego, jaki, zdaniem żołnierzy, jest sens używania tych armat i karabinów do ostatniej kuli i
ostatniego naboju.
Bibliografia:
1. Ch. Messenger, Sztuka blitzkriegu, Warszawa 2002.
2. Praca zbiorowa: Encyklopedia II wojny światowej, Warszawa 1975.
3. R. G. Reuth Goebbels, Warszawa 2004.
4. M. Gilbert, Druga wojna światowa, Poznań 2000.
5. R. Andrew, Hitler i Churchill, Wrocław 2003.
Sylwia Przywara
Mobbing w administracji publicznej
226
Krystyna Kmiecik-Baran, Jacek Rybicki: Mobbing -zagrożenie współczesnego miejsca pracy,
Gdańsk 2003, s. 27.
227
http://rop.sejm.gov.pl/ 19.05.2009.
165
Mobbing to łączenie się przeciwko komuś, wobec kogo stosuje się taktyki takie
jak:
Taktyka upokorzenia:
• nieuzasadniona krytyka
• publiczne upokorzenia
• upokarzające postępowanie dyscyplinarne
• oczernianie
• zniesławienie, dyskredytacja
• nieodpowiednie żarty
• obraźliwe i prowokujące gesty
• ignorowanie
• sarkazm
Taktyka zastraszenia:
• ustne groźby
• rozpowszechnianie złośliwych plotek
• wyśmiewanie
• używanie wulgaryzmów
• wandalizm i rzucanie przedmiotami
• groźna postawa ciała
• stosowanie przemocy fizycznej
228
K. Kmiecik-Baran, J. Rybicki: Mobbing-zagrożenie…, s. 27-29
166
zaufanie, tym wyższy stopień zniekształceń. W ten sposób przełożeni przez długi czas
mogą nie wiedzieć, że coś złego dzieje się w ich organizacji. Mobbing i zachowania
agresywne stają się wówczas dla takiego przełożonego najłatwiejszym sposobem na
okazanie przewagi229.
Konsekwencje mobbingu:
Mobbing bardzo często powoduje poczucie niepewności, depresję lub agresję,
atakże poważny stres charakteryzujący się występowaniem następujących objawów:
bezsenności, melancholii i apatii. Osoba mobbowana może również mieć kłopoty z
koncentracją, brakiem inicjatywy, niepewnością. Najcięższe przypadki mobbingu mogą
powodować u ofiar Syndrom Stresu Post Traumatycznego, który może być nawet
silniejszy niż u osób, które przeżyły jakąś katastrofę. Należy również zauważyć, iż jest
bardzo prawdopodobnym, że duża liczba samobójstw jest spowodowana między innymi
działaniami mobbującymi. Również stres, któremu stale poddane są osoby mobbowane
powoduje ogólne pogorszenie się stanu zdrowia, a i co za tym idzie częstsze korzystanie
ze zwolnień zdrowotnych.
Działania lobbingowe powodują również negatywne skutki wewnątrz
przedsiębiorstwa lub instytucji, w której występują. Przykładowo pracownicy mobbowani
wykazują mniejsze przywiązanie i lojalność względem pracodawcy niż osoby poddane
mobbingowi. Powstrzymuje on często kreatywność pracowników i wprowadzanie
innowacji wewnątrz organizacji230.
229
K. Kmiecik-Baran, J. Rybicki: Mobbing- zagrożenie…, s. 39-40
230
Maciej Chakowski: Mobbing – aspekty prawne, Wydawnictwo Branta, Bydgoszcz 2005, s. 14-
16
231
http://www.kobietaiprawo.pl/ 18.05.2009.
167
Działania obronne natomiast mają na celu doprowadzić do poprawy szeroko
rozumianej sytuacji. Warunkiem koniecznym do podjęcia takich działań jest
przeświadczenie mobbowanego, że mogą być one skuteczne . Wiara w powodzenie
działań obronnych musi być poparta choćby elementarnym przekonaniem o własnej sile,
lecz także pewnymi oczekiwaniami wobec otoczeni, zwłaszcza wtedy, gdy działania mają
charakter publiczny. Skutkiem tych działań jest zazwyczaj zmiana definiowania samego
siebie. Ofiara zaczyna wierzyć w siłę sprawczą swoich czynów. Pracownik dotycz as
dręczony przypisuje często swoim działaniom punkt zwrotny w karierze. Sukces
wytyczają jego dalsze działania. Taka osoba może próbować budować koalicję, której
staje się liderem i której celem jest zmiana sytuacji na lepsze dla wszystkich
zainteresowanych.232
Podsumowując należy stwierdzić, że zjawisko mobbingu zostało uznane za
poważny problem społeczny, przyczyniający się do pogorszenia zdrowia pracowników,
ich wydajności, wyników finansowych przedsiębiorstw, a także do zwiększania wydatków
socjalnych państwa. Na całym świecie podejmowane są działania mające na celu
zmniejszenie tego zjawiska. W Polsce również takie próby zostały podjęte. Tworzą się
organizacje na rzecz obrony osób mobbingowych, coraz częściej ten problem dostrzegają
związki zawodowe czy też Państwowa Inspekcja Pracy. Również naukowcy zaczynają
wypowiadać się na temat lobbingu. Same osoby prześladowane wiedzą już, że zło nie
tkwi w nich samych, lecz chorym środowisku pracy.
Niewątpliwie następne działania związane z minimalizacją zjawiska lobbingu powinny iść
w kierunku dalszego uświadamiania pracowników, pracodawców, społeczeństwa.
Również niezwykle ważne jest określenie rozmiarów mobbingu w różnych środowiskach
pracy.
BIBLIOGRAFIA
7atalia Radoń
Znaczenie rozmowy jako formy komunikacji w administracji
Myślą przewodnią mojego referatu jest ukazanie jak duży wpływ na prace w
administracji ma rozmowa nie tylko ze względu na możliwość obopólnego
porozumiewania się ale i poszerzania relacji międzyludzkich zwłaszcza w dziedzinie
administracji. Jak wszyscy wiemy rozmowa jest kluczowym elementem w nawiązywaniu
kontaktów z inną osobą bądź osobami. Z rozmową mamy do czynienia praktycznie
232
Piotr Chomczyński: Mobbing w pracy z perspektywy interakcyjnej, Wydawnictwo Uniwersytetu
Łódzkiego, Łódź 2008, s. 147
168
wszędzie gdzie tylko się znajdujemy. Na ogół nie zwracamy uwagi na to, że przez całą
naszą życiową wędrówkę ściśle związany z nami jest aspekt rozmowy nie tylko życiu
zawodowym ale i prywatnym.
Często nie zdajemy sobie sprawy jak dużą role odgrywa rozmowa zwłaszcza przy
zdobywaniu nowych kontaktów służbowych, zawieraniu umów bądź kontraktów z innym
firanami, poszerzaniu doświadczenia czy zwykłych relacji interpersonalnych jak np.
pomiędzy współpracownikami lub miedzy przełożonym, a podwładnym. Umiejętność
współpracy z ludźmi oraz skuteczne kierowanie nimi są niezbędnymi atrybutami mądrej
władzy. Najskuteczniejszą metodą kierowania i wywierania wpływu na innych jest
właśnie umiejętność dobrego posługiwania się oraz korzystania z języka jakim ojczysta
natura nas obdarowała.
Zanim jednak przejdę do uzasadnienia istoty myśli referowanego prze zemnie
tematu oraz przedstawienia argumentów potwierdzających powyższe aspekty, chciałam
zwrócić uwagę na definicje rozmowy oraz komunikacji interpersonalnej wraz z jej
formami, zadając kluczowe pytanie czym tak naprawdę jest rozmowa?.
Rozmowa jest jedna z form komunikacji interpersonalnej na która składa się
komunikacja werbalna czyli tzw. język mowy i niewerbalna zwana mową ciała. Natomiast
sama komunikacja interpersonalna (z łacińskiego języka comunicatio) jest trwałym
procesem psychologicznym, w którym dochodzi do wymiany informacji miedzy jedną, a
drugą osobą poprzez użycie gestów, mimiki twarzy ale przede wszystkim za pomocą
rozmowy. W czasie gdy dochodzi do realizacji powyższego procesu, w celu przekazania
informacji na dany temat ludzie dążą do dzielenia się znaczeniami za pośrednictwem
symbolicznych dźwięków, liter, słów. Jeżeli chodzi o rozmowę jest typową komunikacją
werbalną najczęściej pomiędzy minimum dwoma osobami z użyciem języka naturalnego
czyli tzw. mowy jako środka komunikacji. Może mieć charakter oficjalny (służbowy)
bądź nieoficjalny (prywatny). Jest to podstawowy sposób komunikacji międzyludzkiej,
który zawiera dwa istotne elementy oddające cały charakter rozmowy, a mianowicie:
stopień płynności mowy oraz zawartość treść wypowiedzi.
Skoro już wiemy czym jest rozmowa oraz jakie przesłanki za nią przemawiają
możemy z dużo pewnością odpowiedzieć na zadane wcześniej pytanie, czym jest
rozmowa. Jest więc podstawową formą komunikacji w procesie relacji interpersonalnych
charakteryzującą się komunikatywnością. Za pomocą owej komunikacji urzędnicy
administracji w pełni realizują zamierzone cele, poszerzają swoje horyzonty nawiązują
nowe kontakty przy okazji kształtując własną osobowość i nie mam tutaj na myśli tylko
osobowość służbową ale i prywatną, a także umacniają swoje relacje ze
współpracownikami. Komunikatywność jest jedna z najbardziej cenionych i pożądanych
cech wśród urzędników administracji. W zależności od cech charakteru, sposobu
porozumiewania się, zwiększa bądź zmniejsza wydajność pracy.
Prawda jest, iż pracownik wykazujący większe chęci do pracy, ukazujący się w
pozytywnym świetle, będący miłym, sympatyczny człowiekiem (pracownikiem), szybciej
nawiązuje relacje poprzez nie tylko kontakt wzrokowy ale i słowny. Dzieje się to na
wskutek zainteresowania dana osobą, która za pomocą tegoż rodzaju zachowania czyli
charakterystycznego, indywidualnego sposobu przeprowadzania rozmowy prezentuje
własną komunikatywność. Dzieje się to na wskutek zaistnienia procesu porozumiewania
się czyli komunikacji werbalnej. Jako przykład mogę tu przytoczyć relacje miedzy
współpracownikami. Jak wiem zgranie zespołowe ma istotny wpływ na prace. Dobre
relacje miedzy współpracownikami odgrywają zasadniczą rolę . Pracownicy administracji
poprzez wzajemną pomoc, obopólne zrozumienie, a także uczciwy podział obowiązków
usprawniają swoją pracę ale co najważniejsze nawiązują ze sobą lepszy mocniejszy
kontakt. Dzięki takiemu zorganizowaniu pracy ich stosunek wobec klientów
169
przychodzących z prośbą o pomoc jest efektywniejszy, a rozmowa pełniejsza i ciekawsza.
Skora już jesteśmy przy relacjach współpracowników jak również w stosunku do
klientów, nie możemy zapomnieć o relacjach innego typu, a mianowicie pracodawcy z
podwładnym. Niejedno krotnie mamy odczynienia z tzw. nadużywaniem władzy przez
szefa jak np.: mamy sytuacje gdy szef nakłada za dużo obowiązków na pracownika,
niestety podwładny nie potrafi podołać tym zadaniom, wiec przedstawia swoje stanowisko
w tej sprawie pracodawcy, w krótkiej ale treściwej rozmowie. Szef chcąc by podwładny
pracował efektywniej dzieli mu obowiązki, tym samym mamy do czynienia z
wyrozumiałością i traktowaniem pracowników indywidualnie oraz przykładem jak
rozmowa kojąco wpływa na relacje interpersonalne z przełożonym.
Jednak nie zawsze rozmawia może wywierać na nas dobre wibracje oraz
prowadzić do umocnienia więzi relacji interpersonalnych. Przykładem może tu być
odwieczny konflikt dwóch partii politycznych. Chodzi mi tutaj o konflikt pomiędzy
Platformą Obywatelską (PO), a Prawem i Sprawiedliwością (PiS) w sporze prowadzenia
bieżących spraw dotyczących Rzeczypospolitej Polskiej oraz sprawowania w niej władzy.
Przykładem jakim posłużę się w celu zobrazowania negatywnych skutków rozmów
obydwu partii może być cytat z gazety Wyborczej: „Kandydat na prezydenta z ramienia
PO Donald Tusk oświadczył, aby podczas tworzenia rządu PiS nie wcielał w życie haseł
gospodarczych z okresu kampanii wyborczej. W jego opinii realizacja zamysłów PiS to
zamach na podatników”. Wsporze tym jestem za PO, jednak nie chciałabym wpływać
bądź zmieniać poglądów politycznych innych osób zwłaszcza czytelników mojej pracy,
gdyż uważam, że w Polsce obowiązuje wolność słowa i każdy ma prawo do wyrażania
swoich opinii.
Kolejnym przykładem, którym chciałabym się posłużyć w celu ukazania jak
konflikty podczas rozmów wywołują negatywne skutki. Przysłuchując się rozmową bądź
czytając wywiady przeprowadzane z naszymi politykami, możemy zauważyć jak wielka
role odgrywa rozmowa. Często jednak ku naszemu zdziwieniu rozmowy te przybierają
formę niegrzecznej, czasem nawet obraźliwej dyskusji W konsekwencji nie prowadzącej
do uzyskania niczego konkretnego, a jedynie jeszcze większego zamieszania w rządzie
oraz narastającego konfliktu, co możemy zauważyć na przykładzie obrad sejmowych
prowadzonych przez polityków RP. Jak większość z nas wie obrady te często nie
przypominają prawdziwej rozmowy, lecz dosłownie kłótni czy nawet ostrej wymiany
słów padających z ust polityków w stosunku do pozostałych członków obrad. Nie zdając
sobie sprawy jak duży wpływ maja tego typu rozmowy na zwykłych obywateli, a
zwłaszcza nas studentów administracji, może nawet przyszłych polityków.
Innym ciekawym wątkiem ukazujący jak rodzaj rozmowy oraz zdrowe podejście
wpływają na prace urzędnika administracji. Charakterystycznym przykładem w tym
zagadnieniu może być program publicystyczny prowadzony przez Tomasz Lisa w
telewizji TVP 2. Program ten realizowany jest z udziałem publiczności oraz zaproszonych
gości którymi najczęściej są politycy Rzeczypospolitej Polskiej. Dziennikarz przez
zadawane pytania politykom ukazuje wady i zalety naszego rządu dzięki czemu
niejednokrotnie polskie społeczeństwo dowiaduje się o czym tak naprawdę rozmawiaj
politycy oraz czym się zajmują. W swoich rozmowach z zaproszonym gośćmi
dziennikarza porusza zagadnienia związane z aktualnymi sprawy społeczno-politycznymi,
porusza również rozmowy o Polsce, zadaje im trudne pytania oraz ukazuje te strony
polityków podczas rozmowy, które warto poznać i wiedzieć na przyszłość.
Psychologowie szacują, że na komunikację z ludźmi poświęcamy poza godzinami
snu około 70% czasu. Oczywiście umiejętności komunikacyjne są mniej lub bardziej
istotne w zależności od rodzaju obowiązków, jakie wykonujemy na określonym
stanowisku. Niektóre badania wskazują, że sukces zawodowy, rozumiany jako awans w
170
danej grupie zawodowej, jest w 80% uzależniony od umiejętności komunikacyjnych, tak
więc możemy zadać sobie ważne pytanie, a mianowicie: Dlaczego umiejętności
komunikacyjne są tak ważne?. W celu uzyskani odpowiedzi na ten temat postanowiłam
przeprowadzić ankietę wśród osób pracujących w administracji. Głównym założeniem
mojej ankiety było uzyskanie jak najwięcej informacji o relacjach interpersonalnych
pomiędzy współpracownikami, a także pracodawcą.
Ankietę przeprowadziłam wśród osób pracujących w administracji w zakładzie o
nazwie Zakładach Magnezytowe S.A.. W ankiecie wzięło udział 35 osób, którzy zgodzili
się na udzieli mi kilku istotnych informacji o stosunkach jakie panują miedzy nimi
zarówno w pracy jak i rozmowach z klientami. Każdy z ankietowanych uzyskał pytania na
które odpowiedział w miarę własnych możliwości, sugerując się własnym
doświadczeniem i wiedzą jaką posiadają. Pytania dotyczyły przed wszystkim relacji
interpersonalnych wśród ankietowanych .Głównym aspektem było uzyskanie informacji o
sposobie i częstości przeprowadzania rozmów miedzy sobą czyli ankietowanymi.
Wybierając pytania do mojego referatu kierowałam się przede wszystkim aby w pełni
przedstawić założenia postawionej przez zemnie myśli przewodniej. Jeżeli chodzi o
pytania, które zadałam moim ankietowanym były to miedzy innymi takiego typu jak:
- Jakie utrzymujesz relacje podczas rozmowy ze swoim przełożonym?.
Przy tym pytaniu moi ankietowani mieli rozbieżne odpowiedzi, ale w większości
przypadków odpowiadali cytuję: ”W wspólnej pracy bardzo ważne jest abyśmy wszyscy
potrafili ze sobą rozmawiać zawłaszcza, ze spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu, wiec
ważne jest by od czasu do czasu móc porozmawiać z druga osobą. To bardzo kojącą
wpływa na naszą pracę, także pozwala nam nawiązać bliższe relacje.
I ostatnim pytaniem jaki pozwoliłam sobie przytoczyć w tym referacie jest:
171
- W zależności od relacje czy złych czy dobrych w pracy po miedzy Tobą, a
współpracownikami czy przełożonym wpływa to na twoje stosunki rodzinne?
Jak wiadomo każdy z nas jest ma inną mentalność. Dlatego też odpowiedzi na to
pytanie były bardzo różne. Jedni odpowiadali, że ich życie zawodowe nie wpływa na
życie prywatne lecz i byli tacy, którzy mówili że złe relacje bardzo wpływaj na ich życie
osobiste. Zwłaszcza gdy wystąpią konflikty w pracy lub gdy pracodawca zbyt dużo od
nich wymaga.
Po prze prowadzonej ankiecie wysunęłam szereg istotnych wniosków, które jak
sadzę w pełni ukazują istotę znaczenia rozmowy jako formy komunikacji w administracji.
Przede wszystkim najważniejszym aspektem jest zgrana paca zespołowa oraz dobre
relacje miedzy współpracownikami. W administracji najważniejszą przesłanką są właśnie
dobre stosunki po między cała kadra pracującą ze względu na to, że niekorzystna
atmosfera koliguje z dobrze wykonaną pracą. W każdym miejscu pracy i na każdym
stanowisku niezbędna jest umiejętność sprawnego porozumiewania się z innymi ludźmi.
Bez niej nie można nie tylko osiągnąć sukcesu zawodowego, ale nawet sprawnie
funkcjonować w pracy. Trudno wyobrazić sobie realizację większości zadań bez
porozumiewania się z innymi.
Istotne jest również to, że częsta rozmowa jest bardzo ważna ponieważ kształtuje
stosunki miedzy ludźmi oraz jest podstawą działania w administracji. W administracji
istnieje obieg informacji lecz działa on na podstawie komunikacji czyli rozmowy. To jak
przebiega rozmowa zależy od charakteru osobowości i natury rozmówcy, jeżeli spotkają
się dwie osoby lub jedna z nich jest osobą komunikatywną która, posiada łatwość
nawiązywania wzajemnych kontaktów, to wtedy porozumiewają się dużo lepiej z większą
szybkością załatwiają sprawy, bez nieporozumień. Nieporozumienia są typową przyczyna
fałszywego przebiegu informacji w administracji. Częsta rozmowa współpracowników
miedzy sobą korzystnie wpływa na wzmocnienie więzi nie tylko służbowych ale i
prywatnych, dając lepszą efektywność w późniejszej wspólnie wykonywanej pracy.
Skoro jesteśmy już przy rozmówcach należałoby charakteryzować, jakie cechy
wyróżniają dobrego rozmówcę oraz jakie najczęstsze błędy popełnia dobry rozmówca:
Cechy dobrego rozmówcy:
-dobry rozmówca powinien utrzymywać z osobą z którą rozmawia kontakt
wzrokowy,
- słuchać go uważnie,
-wykonywać gesty, które będą wskazywały na nić porozumienia między nimi,
-powinien być otwarty miły, uprzejmy, życzliwy,
Gdy dobry rozmówca spełnia te cechy wówczas nawiązanie kontaktu staje się
dużo łatwiejsze. W systemie administracyjnym są różne kierunki przepływu informacji.
mogą być one wyznaczane przez układ pozycji w hierarchii zwierzchnictwa, czyli
komunikacja w dół. Komunikacja może przebiegać między pracownikami na tym samym
poziomie, jest to tzw. komunikacja pozioma. Komunikacja zapewnia rzetelne
wykonywanie zadani przez urzędników pełniących różne stanowiska, jest informacją
służącą do zrozumienia zadania i jego powiązania z innymi zadaniami administracji.
Natomiast najczęstszymi błędami jakie popełnia rozmówca to:
- bardzo często rozmówcy używają złych bodźców motywacyjnych, które nie
działają,
- Każdy z nas ma inną mapę świata, dlatego częsty błędem jaki popełnia
rozmówca jest to, że traktuje drugą osobę jakby miała taką samą mapę świata, co
nie prowadzi do skutecznej komunikacji,
172
- brak dobrego kontaktu z druga osobą oraz odwołań do emocji czyli nie
ukazywanie jakichkolwiek stanów emocjonalnych
- rozmówca dając zbyt dużo możliwości do wyboru drugiej stronie, prowadzi do
tego, iż wówczas rozmówca ma zaczyna się gubić i dana rozmowa nie prowadzi
do konkretnego rozwiania,
- kolejnym błędem jaki popełnia rozmówca jest brak spójnością oraz zgrania
miedzy treścią wypowiedzi, a mową ciała czyli gestów, mimiki twarzy. Element
ten jest najistotniejszą częścią rozmowy, więc tak ważne jest bym miedzy jego
częściami wspólnymi istniała czysta harmonia.
7atalia Rajzer
Egzamin ustny na studiach wyższych
Tematem mojej pracy jest egzamin ustny na studiach wyższych. Na początku jednak
chciałabym przedstawić definicję sesji egzaminacyjnej. Wbrew powszechnie przyjętym
przeświadczeniom sesja egzaminacyjna ma więcej niż jedną definicje. Pierwsza, to
definicja bardziej oficjalna. Możemy się z nią spotkać chociażby w Wikipedii czy też
bardziej tradycyjnych encyklopediach i słownikach.
Sesja egzaminacyjna – jeden z dwóch okresów w roku akademickim, liczony od
pierwszego do ostatniego egzaminu na danym wydziale uczelni wyższej pod koniec
każdego semestru. Na koniec pierwszego semestru odbywa się sesja zimowa, na koniec
drugiego letnia. Po każdej z obu sesji podstawowych organizowana jest jeszcze sesja
poprawkowa, podczas której studenci mogą po raz drugi przystąpić do egzaminów, z
których w czasie sesji podstawowej uzyskali ocenę negatywną.
Mniej oficjalna definicja, która przyjęła się wśród studentów jest krótka, zwięzła i
tłumaczona następująco: Sesja - System Eliminacji Studentów Jest Aktywny.
173
W czasie sesji, jak wiadomo studentów czekają egzaminy ustne i pisemnie. Co do
tego, który z egzaminów jest bardziej lubiany przez studentów, zdania są podzielone.
Postanowiłam zapytać 48 swoich kolegów studentów, którą formę preferują. Wyniki
przedstawia wykres poniżej:
Egzamin ustny sprawdza wiedzę bardzo szczegółowo - trzeba więc znać nie tylko
ogólne informacje na dany temat, ale również potrafić poprzeć je konkretnymi
przykładami. Niestety, ponieważ egzaminator może przejść od jednego zagadnienia do
kolejnego, przydaje się również umiejętność szybkiego kojarzenia odległych czasem
faktów. Nie zawsze jednak jesteśmy w stanie odpowiedzieć „na temat”☺Podczas
spotkania „twarzą w twarz” z egzaminatorem wymyślamy tak niestworzone historie, że po
cichu sami zastanawiamy się jak można było cos takiego powiedzieć. Zazwyczaj sprawca
tego jest pustka, której doświadczamy pod wpływem stresu, jednakże często
spowodowane jest to tym, iż student się nie przygotował. W ten sposób stara się ratować
sytuację. „Kiedyś na egzaminie wylosowałem zestaw, po przeczytaniu pytań, patrząc
prosto w twarz Pani egzaminator powiedziałem, że teraz to ja nie wiem jak się nazywam.
Pani dr nie była w stanie powstrzymać ataku śmiechu”
Kolejna dobra rada: Nie polecam przychodzenia na egzamin zbyt wcześnie -
giełda przed salą to najlepszy sposób na obłęd. Pytań, które postawiono innym, na pewno
nie otrzymamy - nie warto więc zaprzątać nimi głowy. Student jak to student-ustawia się
pod uczelnia o 3 nad ranem, aby zająć kolejkę i najlepiej wchodzić w pierwszej
kolejności. Wielu z nas wierzy, że 2-3 pierwsze trójki zawsze zdają. Z własnego
doświadczenia mogę powiedzieć, że coś w tym jest. Przy ustnym egzaminie na równi z
wiedzą stoi umiejętność jej odpowiedniego sprzedania. Zauważane i oceniane jest
wszystko - jak wchodzimy do sali, zamykamy drzwi, idziemy, witamy się, siadamy,
reagujemy na pytania. Mimika, gesty i zachowania przekazują wiele informacji na temat
naszego nastawienia, nastroju ale również zasobu wiedzy. Gdy pada pytanie - nie okazuj
zdenerwowania lub paniki. Egzaminator nie wie, czego nie umiesz ale reakcja na pytanie
może mu wiele podpowiedzieć. W niektórych przypadkach pierwsze wrażenie przesądza
o całym egzaminie. Trzeba być studentem i aktorem jednocześnie;)Po wylosowaniu pytań
warto poprosić o czas na przygotowanie. Wtedy trzeba uspokoić myśli, zaplanować
wypowiedź, ocenić zasób wymaganych pytaniami wiadomości.
Zawsze sprytnie odpowiadaj na pytania: na początek wybierz to, na które wiesz
dużo, ale nie najwięcej. W środek „upchnij” najsłabsze odpowiedzi, a na końcu zabłyśnij
tym, co szczególnie dobrze umiesz. Zrobisz w ten sposób dobre pierwsze wrażenie i
zostawisz po sobie też nie najgorsze. Niedosyt ze środka wypowiedzi zatuszujesz właśnie
znakomitym finiszem. Wielu egzaminatorów słysząc płynną odpowiedź stwierdza, że
koniec umiemy tak dobrze jak początek☺ Najlepiej mówić jasnym, prostym i poprawnym
175
językiem. Należy pamiętać, że najkrótsza wypowiedź musi mieć wstęp, rozwinięcie i
zakończenie. Jeśli czegoś nie jesteśmy pewni, nie mówmy o tym. Ryzykownym jest
przeciąganie wypowiedzi ponad miarę – mówimy co wiem i czekamy j na ewentualne
pytania dodatkowe. Na koniec warto podziękować, niezależnie od rezultatów. Emocjom
dajemy upust dopiero po oddaleniu się na bezpieczną odległość od sali egzaminacyjnej.
Może będziemy musieli kiedyś spotkać się z tym człowiekiem jeszcze raz. ..
Po kilku tygodniach ciężkiej nauki, picu dużej ilości kawy czy napojów
energetycznych student znów budzi się do życia. Częściowo wraca do dziennego trybu
życia i obiecuje sobie, że do następnej sesji będzie uczył się na długo przed jej
rozpoczęciem☺
Edyta Raś
Uprawnienia pacjenta a służba zdrowia
177
Pacjent ma prawo wybrać i zmienić swojego lekarza lub inną osobę sprawującą
nad nim opiekę lub zakład opieki zdrowotnej, o ile pozwala na to funkcjonujący system
opieki zdrowotnej. Przysługuje mu również prawo do ciągłości opieki włączając w to
współpracę pomiędzy wszystkimi dostawcami usług zdrowotnych oraz zakładami opieki
zdrowotnej, które mogą uczestniczyć w rozpoznaniu, leczeniu i opiece.
Warto również rozważyć kwestię, iż w sytuacji dokonania wyboru który z
pacjentów poddany zostanie leczeniu w przypadku jakichkolwiek ograniczeń. Decyzja
powinna być podjęta na podstawie kryteriów medycznych i bez dyskryminacji pacjentów.
Każdy pacjent ma prawo do rzetelnej procedury dokonywania wyboru w warunkach
ograniczeń.
Następne prawo które chciałabym zaprezentować to prawo do bezpłatnych
świadczeń zdrowotnych, ponieważ uważam że jest to również ważne prawo jak
poprzednie. Bezpłatne świadczenia zdrowotne to podstawowe prawo każdego, kto jest
objęty powszechnym ubezpieczeniem zdrowotnym oraz członkom ich rodzin w sytuacji,
gdy korzystają z usług świadczeniodawców, którzy podpisali umowę z NFZ. Zasady
funkcjonowania tego ubezpieczenia określa ustawa z dnia 23 stycznia 2003 r. o
powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Zgodnie z ustawą, jak
wspomina art. 4, ubezpieczony pacjent ma prawo do równego traktowania, solidarności
społecznej oraz do zapewnienia swobodnego dostępu do świadczeń zdrowotnych i
wolnego wyboru świadczeniodawców.
Ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej z dnia 27 sierpnia 2004 r. również
przewiduje możliwość korzystania ze świadczeń finansowanych ze środków publicznych
przez osoby ubezpieczone. Pacjent ma prawo wybrać lekarza podstawowej opieki
zdrowotnej w określonym przez siebie zakładzie. Nie obowiązuje rejonizacja, ma zatem
prawo wybrać lekarza niezależnie od tego, gdzie mieszka. Uważam że pacjent powinien
jednak wcześniej zorientować się czy lekarz do którego chce się zapisać nie ma
przypisanych bardzo dużo pacjentów. Jeżeli z tego powodu spotka się z odmową, nie
powinien mieć jakichkolwiek zastrzeżeń. Wyboru lekarza podstawowej opieki
zdrowotnej, pacjent dokonuje na specjalnym druku, który powinien być dostępny w
każdym zakładzie leczniczym. Druki deklaracji wypełnia ubezpieczony. Zanim jednak to
zrobi, uważam, ze należy sprawdź czy lekarz lub przychodnia, w której pracuje ma
podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia na świadczenie usług zdrowotnych
w danym roku kalendarzowym. Będzie to dla niego gwarancja, że przynajmniej część
świadczeń będzie miał za darmo.
W każdej chwili pacjent ma prawo zmienić lekarza podstawowej opieki
zdrowotnej na innego, w innej przychodni, pierwszego kontaktu, lekarza rodzinnego,
pielęgniarki lub położnej środowiskowej. Jednak nie częściej niż dwa razy w roku
kalendarzowym. Należy podkreślić, że dwie zmiany w roku są bezpłatne, za kolejną
zapłaci 80 zł, chyba że była spowodowana zmianą miejsca zamieszkania np.
przeprowadzką lub sytuacją zaprzestania udzielania świadczeń przez wybranego lekarza
lub z innych przyczyn niezależnych od woli pacjenta. To samo dotyczy zmiany
pielęgniarki i położnej podstawowej opieki zdrowotnej. Sugeruje o tym art. 28 ustawy o
świadczeniach. Pacjent nie musi martwić się o swoja dokumentację medyczną – sprawy
związane z jej przeniesieniem powinna załatwić administracja nowo wybranej placówki.
Opieka medyczną w przychodni pacjent jest objęty od poniedziałku do piątku w
godzinach 8.00-18.00. Lekarz podstawowej opieki zdrowotnej ma obowiązek zapewnić
porady lekarskie w przychodni, w przypadkach medycznie uzasadnionych - wizyty
domowe oraz funkcjonowanie gabinetu zabiegowego i punktu szczepień. Nie znaczy to
jednak że gdyby coś przytrafiło się pacjentowi po godzinie 19.00 lub w sobotę czy
niedzielę lub w innych dniach ustawowo wolnych od pracy to zostanie bez pomocy. W
178
tym czasie świadczeń w zastępstwie lekarza rodzinnego, udzielają wybrane zakłady opieki
zdrowotnej. Wtedy ubezpieczony ma prawo do ambulatoryjnych porad lekarskich oraz
związanych z nimi świadczeń pielęgniarskich. Należy w tym kontekście zauważyć, iż w
sytuacji kiedy pacjent nie jest w stanie dotrzeć do lekarza osobiście może skorzystać ze
świadczeń w ramach wyjazdowej opieki lekarskiej i pielęgniarskiej. Poradnia
Podstawowej Opieki Zdrowotnej ma obowiązek zamieścić informację o zasadach
udzielania świadczeń w ramach nocnej i świątecznej, wyjazdowej, pielęgniarskiej oraz
ambulatoryjnej opieki lekarskiej na tablicy wewnątrz i na zewnątrz budynku siedziby
poradni. Z tego wynika, że w przychodni musi znajdować się informacja, dokąd pacjent
może zwrócić się w razie potrzeby.
W ramach podstawowej opieki zdrowotnej pacjent nie płaci za: badania i porady
lekarskie, badania diagnostyczne zlecone przez lekarza, konsultacje u specjalisty, leczenie
szpitalne, rehabilitację leczniczą, transport sanitarny w uzasadnionych przypadkach.
Pacjent może również poprosić swojego lekarza o skierowanie do sanatorium czy
zwolnienie. Raz na 12 miesięcy za pośrednictwem NFZ pacjent może skorzystać z
leczenia uzdrowiskowego. Leczenie uzdrowiskowe przysługuje świadczeniobiorcy na
podstawie skierowania wystawionego przez lekarza ubezpieczenia zdrowotnego. Pojedzie,
jeżeli lekarz specjalista w dziedzinie rehabilitacji medycznej uzna, że jest ono mu
potrzebne. Kolejne skierowanie może złożyć dopiero po 24 miesiącach (w przypadku
dzieci jest to rok). Część kosztów przejazdu na leczenie uzdrowiskowe i z leczenia
uzdrowiskowego oraz koszty wyżywienia i zakwaterowania będzie jednak musiała pokryć
z własnej kieszeni. Wspomina o tym art. 33 ustawy o świadczeniach.
Pacjent będąc ubezpieczonym w Narodowym Funduszu Zdrowia, ma prawo
wyboru specjalisty. Kieruje go do niego lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, jeżeli
uzna, że jest to uzasadnione jego stanem zdrowia. Pacjent nie potrzebuje skierowania do:
ginekologa i położnika, dentysty, dermatologa, wenerologa, onkologa, okulisty,
psychiatry. Bez skierowania zostanie również przyjęty do lekarza, gdy choruje na
gruźlicę, jest zakażony wirusem HIV lub leczy się z uzależnienia.
Do szpitala może pacjenta skierować każdy lekarz, nawet nie mający podpisanej
umowy z NFZ. Ale to pacjent wybiera sobie placówkę, w której chce się leczyć.
Skierowanie jest ważne do momentu realizacji. Podczas pobytu w szpitalu pacjent nie
ponosi kosztów operacji, badań i lekarstw. Na uwagę zasługuje to, że szpital może
zażądać zapłaty za tzw. usługi ponadstandardowe, których NFZ nie refunduje, są to np.
zabiegi chirurgii plastycznej i zabiegi kosmetyczne. Wyjątkiem jest to gdy pacjent
koryguje wadę wrodzoną. Pełna lista nie refundowanych świadczeń znajduje się w
każdym oddziale NFZ. Warto również wiedzieć, że w nagłych wypadkach lub w sytuacji
bezpośredniego zagrożenia życia pacjent nie musi posiadać skierowania do szpitala.
Pacjent ma prawo wyboru dentysty, który ma podpisany kontrakt z NFZ, jak
przewiduje art. 31 ustawy o świadczeniach. Musi się jednak liczyć z tym, że za część
świadczeń będzie musiał jednak zapłacić. Tylko nieliczne zabiegi, np. usunięcie zęba i
leczenie najtańszymi materiałami, są refundowane. Ich wykaz powinien znajdować się w
każdym gabinecie stomatologicznym.
Jeżeli wybrany przez pacjenta lekarz danego dnia jest nieobecny, musi go przyjąć
inny, o równorzędnych kwalifikacjach. Na wniosek pacjenta lekarz musi mu udostępnić
całą dotyczącą pacjenta dokumentację medyczną. Może także poprosić szpital o zrobienie
kopii lub odpisów dokumentów. Musi się jednak liczyć z tym, że jest to odpłatne.
Warto również w tym miejscu rozważyć kwestię osób nieubezpieczonych. Otóż,
osoba nieubezpieczona ma również prawo do bezpłatnej pomocy lekarskiej, jeżeli uzyska
pisemna zgodę władz miasta lub gminy, na terenie której mieszka.
179
Na uwagę zasługuje również prawo do intymności i poszanowania godności
osobistej w czasie udzielania świadczeń zdrowotnych. O prawie tym wspominają ustawa z
dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza, art. .36, oraz wspomniana już przeze mnie
ustawa o zakładach opieki zdrowotnej w art. 19. Prawo to związane jest z ochroną dóbr
osobistych pacjenta. Moim zdaniem prawo do poszanowania godności to jedno z
najważniejszych praw człowieka, dlatego każdy lekarz udzielający choremu pomocy
powinien go przestrzegać. Godność człowieka jest jego najcenniejszym dobrem i
największą wartością. Dla każdego chorego intymność jest bardzo wrażliwą, poufną i
osobistą sferą życia. Lekarz zawsze ma obowiązek poszanowania intymności pacjenta.
Uważam, że personel medyczny szczególne powinien być zobowiązany do przestrzegania
tego prawa.
Poszanowanie intymności, godności i nienaruszalności oznacza, że pacjent musi
być traktowany jak człowiek, a nie jak przypadek medyczny. Lekarz udzielający
pacjentom świadczeń medycznych powinien przykładać szczególną wagę do
poszanowania intymności chorych. Podstawowy i zasadniczym warunkiem poszanowania
intymności jest obecność jedynie pacjenta i lekarza w trakcie wykonywania interwencji
medycznej. Dlatego wszelkie zabiegi powinny być wykonywane tylko w obecności
niezbędnych osób i w warunkach zapewniających prywatność. Warunki takie to np.
zamknięty gabinet czy zasłonięta kotara. Zdarzają się jednak wyjątki, że rodzaj
podejmowanej interwencji medycznej wymaga obecności innych pracowników opieki
zdrowotnej np. innego lekarza, pielęgniarki, laboranta, czy sanitariusza. Wtedy mogą być
obecne, mimo sprzeciwu pacjenta, jedynie osoby z personelu medycznego, niezbędne ze
względu na rodzaj udzielanego świadczenia zdrowotnego. Pacjent ma prawo nie życzyć
sobie obecności personalnie wskazanej konkretnej osoby. W takim wypadku może
zwrócić się do lekarza z prośbą, aby kto inny brał udział przy udzielaniu interwencji
medycznej. Pacjent powinien liczyć się z tym, że w razie braku w zastępstwie innej osoby,
lekarz nie ma obowiązku uwzględniać jego prośby.
Obecność innych osób trzecich np. studentów medycznych wymaga zgody
pacjenta i lekarza. W przypadku udzielania interwencji medycznej osobom niezdolnym do
wyrażania zgody, jak małoletni, czy osoby ubezwłasnowolnione, wymaga się wyrażenia
zgody przedstawiciela ustawowego lub opiekuna prawnego.
Prawo do poszanowania godności związane jest również to, iż lekarz oraz
personel medyczny zobligowani są do powstrzymywania się od jakichkolwiek
wypowiedzi czy zachowań które mogłyby być w stosunku do pacjenta obraźliwe czy
niegrzeczne. Do każdego pacjenta należy odnosić się z należytym szacunkiem. W grę nie
może wchodzić wiek, płeć, rasa, status społeczny, wykształcenie. Uważam, że tak
powinno być wszędzie niezależnie czy jesteśmy w służbie zdrowia czy w jakiejkolwiek
innej instytucji. Każdemu człowiekowi należy się cześć, poszanowanie, nie tylko w
przypadku, gdy druga osoba jest pacjentem.
Kolejne prawo które, moim zdaniem zasługuje na uwagę to prawo do informacji
na temat stanu zdrowia, planowanego zabiegu czy podanego leku. Pacjent ma prawo do
informacji o swoim stanie zdrowia. Regulacja ta zawarta jest w art. 31 ustawy o zawodzie
lekarza. Lekarz musi udzielić wyczerpujących wyjaśnień na ten temat, chyba że pacjent
wyraźnie oświadczy, iż sobie tego nie życzy. Informowanie innych osób o stanie zdrowia
pacjenta (np. rodziny) może nastąpić wyłącznie za jego zgodą.
Lekarz ma obowiązek udzielać pacjentowi lub jego ustawowemu
przedstawicielowi informacji o: stanie zdrowia pacjenta, rozpoznaniu, proponowanych
oraz możliwych metodach diagnostycznych i leczniczych, dających się przewidzieć
następstwach zastosowania albo zaniechania tych metod, wynikach leczenia oraz
rokowaniu. Obowiązkiem lekarza jest przekazanie tych informacji w przystępny sposób -
180
tak, by pacjent mógł je zrozumieć. Pacjent powinien mieć możliwość zasięgnięcia drugiej
opinii, a więc prawo do konsultacji przez innego niż prowadzący lekarz.
Na marginesie należy jednak zaznaczyć, iż w pewnych przypadkach, lekarz może
ograniczyć informację o stanie zdrowia i rokowaniu, jeżeli według jego oceny przemawia
za tym dobro pacjenta. Informacja może być wyjątkowo zatajona przed pacjentem w
przypadku, gdy istnieją poważne przesłanki, aby uważać, że wiadomość ta spowoduje
tylko poważne szkody. Wtedy lekarz informuje przedstawiciela ustawowego pacjenta lub
osobę upoważnioną przez pacjenta. Jednak na żądanie pacjenta lekarz ma obowiązek
udzielić mu informacji.
Podobne rozwiązania dotyczą sytuacji w odniesieniu do osoby, która nie ukończył
16 lat lub jest nieprzytomny bądź niezdolny do zrozumienia znaczenia informacji. Wtedy
lekarz również udziela informacji przedstawicielowi ustawowemu, a w razie jego braku
lub gdy porozumienie się z nim jest niemożliwe - opiekunowi faktycznemu pacjenta. W
odniesieniu do pacjenta małoletniego, informacja powinna być ograniczona jedynie do
zakresu i formy potrzebnej do prawidłowego przebiegu procesu diagnostycznego. Pacjent
ma prawo wskazać, kto ma być informowany w jego imieniu. Wskazuje również osobę
lub instytucje, którą zakład opieki zdrowotnej zobowiązany jest niezwłocznie powiadomić
w przypadku gdy stan zdrowia pacjenta ulegnie pogorszeniu, gdy istnieje zagrożenie życie
lub w razie śmierci.
W chwili przyjęcia do zakładu opieki zdrowotnej pacjent powinien poznać osoby,
które będą odpowiedzialne za opiekę nad nim, uzyskać informacje o ich statusie
zawodowym, oraz zapoznać się z przepisami i zwyczajami, które będą kształtować jego
pobyt i leczenie. Informacja powinna być przekazana w sposób odpowiadający jego
zdolności rozumienia, przy jak najmniejszym użyciu niezrozumiałej terminologii. Jeżeli
pacjent nie mówi powszechnie stosowanym językiem, należy umożliwić tłumaczenie.
Pacjent również ma prawo za pośrednictwem leczącego go lekarza, do wglądu w
dokumentację medyczną odnoszącą się jego osoby. Dokumentacja medyczna jest
udostępniana na wniosek: pacjenta, którego dotyczy, jego przedstawiciela ustawowego
lub osoby przez niego upoważnionej. W razie śmierci pacjenta - osoby która jest przez
niego upoważniona do uzyskiwania dokumentacji w przypadku jego zgonu.
Dokumentację taką można uzyskać w formie m.in. wglądu w zakładzie opieki zdrowotnej
lub poprzez odpłatne sporządzenie jej wyciągów, odpisów czy kopii.
Prawem które, łączy się z wyżej opisaną regulacją jest prawo zachowania w
tajemnicy informacji dotyczących pacjenta, uzyskanych w związku z wykonywaniem
zawodu. Sugeruje o tym prawie art. 40 ustawy o zawodzie lekarza. Informacje te stanowią
tzw. tajemnicę lekarską. Lekarz jest związany tajemnicą również po śmierci pacjenta. Jest
to równoznaczne z tym, iż personel medyczny nie ma prawa udostępniać nikomu
informacji, jakie uzyskał od pacjenta. Oczywiście poza osobami biorącymi udział w
leczeniu. Tajemnicą objęty jest stan zdrowia pacjenta, fakty z jego życia prywatnego i
zawodowego i dokumentacja medyczna. Lekarz również nie może podać do publicznej
wiadomości danych umożliwiających identyfikację pacjenta bez jego zgody. Istnieje
prawo do ochrony danych zawartych w dokumentacji medycznej, a także innych
związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych. Pacjent ma prawo, aby wszelkie
informacje dotyczące jego osoby uzyskane w związku z udzielanymi mu świadczeniami,
w tym sam fakt udzielania świadczenia i pobytu w szpitalu, pozostały w tajemnicy, chyba,
że pacjent sam wyrazi zgodę na ujawnienie tajemnicy.
Warto zaznaczyć, że lekarz jest jednak zwolniony z obowiązku zachowania
tajemnicy, gdy: zachowanie tajemnicy może stanowić niebezpieczeństwo dla życia lub
zdrowia pacjenta lub innych osób, zachodzi potrzeba przekazania niezbędnych informacji
o pacjencie związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych innemu lekarzowi lub
181
uprawnionym osobom uczestniczącym w udzielaniu tych świadczeń, jest to niezbędne do
praktycznej nauki zawodów medycznych lub celów naukowych oraz w innych
przypadkach, określonych w ustawie o zawodzie lekarza.
Inne prawo, które wybrałam do omówienia jest to prawo do wyrażania zgody na
zabiegi lecznicze, wspomina o nim art. 32 ustawy o zawodzie lekarza. Pacjent ma prawo
do wyrażenia zgody lub odmowy na udzielenie określonych świadczeń zdrowotnych, po
uzyskaniu odpowiedniej informacji. Uzyskanie zgody pacjenta jest główną podstawą
legalności działania lekarza. Pacjent musi wyrazić świadomą zgodę, stanowi to
podstawowy warunek dla jakichkolwiek działań medycznych.
Zgoda pacjenta może być wyrażona ustne lub po przez takie zachowanie pacjenta,
które w sposób nie budzący wątpliwości wskazuje na wole poddania się proponowanym
przez lekarza czynnością medycznym. Pacjent ma prawo do wyrażania zgody lub
odmowy ich udzielania na badanie lekarskie, badanie diagnostyczne lub inne czynności
medyczne i pielęgnacyjne. Powinno się udzielić pacjentowi pełnej informacji o celu,
charakterze i stopniu ryzyka tych badań. Pacjent wyraża również zgodę lub odmowę na
umieszczenie w szpitalu lub innym zamkniętym zakładzie opieki zdrowotnej.
W przypadku, gdy pacjent jest niezdolny do wyrażenia świadomej swojej woli, a
konieczna jest natychmiastowa interwencja medyczna, należy zakładać zgodę pacjenta, o
ile wcześniej nie wyraził on swojej woli w sposób nie pozostawiający wątpliwości, co do
odmówienia zgody w danej sytuacji. Jeśli pacjentem jest małoletni, wymagana jest zgoda
jego przedstawiciela ustawowego. Jeżeli brak jest przedstawiciela albo nie można się z
nim porozumieć zgodę wyraża sąd opiekuńczy. Lekarz po przeprowadzeniu badania może
przystąpić do udzielania dalszych świadczeń zdrowotnych dopiero po uzyskaniu zgody
sądu.
Istnieją jednak wyjątki, kiedy udzielenie świadczenia jest dopuszczalne bez zgody
pacjenta. Sytuacja ta występuje wtedy, gdy pacjent wymaga niezwłocznej pomocy
lekarskiej. Ze względu na stan zdrowia lub wiek nie może on wyrazić zgody i nie ma
możliwości porozumienia się z jego przedstawicielem ustawowym lub opiekunem
faktycznym.
Pacjent lub jego opiekun czy przedstawiciel ustawowy wyraża na piśmie zgodę na
zabieg operacyjny w celach leczniczych lub diagnostycznych, na poddanie się
eksperymentalnej metodzie leczenia lub diagnostyki oraz na udział w eksperymencie
medycznym do celów naukowych. W przypadku możliwości zastosowania
alternatywnych sposobów leczenia pacjent ma prawo do współdecydowania o wyborze
jednego z nich.
Pacjent ma prawo do odmowy poddanie się demonstracjom medycznym dla celów
dydaktycznych. Również przysługuje mu prawo do wyrażenia sprzeciwu, aby nikt nie
pobierał po śmierci z jego zwłok tkanek, narządów i komórek. Zastrzeżenie to pacjent
może cofnąć w każdym czasie. Osobiście lub przez przedstawiciela ustawowego istnieje
również prawo do wyrażenia sprzeciwu na wykonanie sekcji zwłok w razie śmierci.
Moim zdaniem na uwagę zasługuje jeszcze jedna regulacja dotycząca prawa
złożenia skargi. Zarówno pacjentowi lub osobie, która reprezentuje jego prawa
przysługuje możliwość złożenia skargi jeżeli uzna, że jego prawa zostały naruszone.
Osoba taka może zwrócić się z interwencją do bezpośredniego przełożonego osoby
udzielającej świadczenia zdrowotne, a następnie do dyrektora zakładu. Więc skargę na
personel lub lekarza można złożyć u ich przełożonego – kierownika przychodni,
ordynatora oddziału, dyrektora ZOZ-u. Co istotne jeżeli naruszenie prawa dotyczyło
fachowej czynności medycznej, może zwrócić się do okręgowej izby lekarskiej, bądź do
okręgowej izby pielęgniarek i położnych. Jeżeli pacjent uważa, ze zachowanie personelu
było nieetyczne, może zgłosić to Rzecznikowi Odpowiedzialności Zawodowej. Powinny
182
one działać przy izbach lekarskich, Izbach Pielęgniarek i Położnych. Może również
powiadomić Biuro Praw Pacjenta przy Ministerstwie Zdrowia lub Rzecznika Praw
Pacjenta NFZ. W razie niezadowalającego załatwienia sprawy pacjent także może zwrócić
się o jej rozpatrzenie przez radę nadzorczą zakładu opieki zdrowotnej a w następnej
kolejności do organu, który utworzył i prowadzi zakład. Jeżeli zaś w rozumieniu kodeksu
cywilnego wyrządzono pacjentowi szkodę materialną lub naruszono dobro osobiste
pacjenta, w wyniku działania lub zaniechania personelu medycznego lub zakładu opieki
zdrowotnej, pacjent może skierować sprawę do sadu powszechnego.
Mając na uwadze powyższe prawa jakie przysługują pacjentowi, uważam że,
ustawodawca nie pozostawił pacjenta bez jakichkolwiek przywilejów. Są prawa, które
należą się pacjentom, są również organy które stoją na straży tych praw. Władze
publiczne mają obowiązek zagwarantować określone prawa takie jak prawo do ochrony
zdrowia oraz dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków
publicznych. Zdaję sobie sprawę z tego, że prawa jakie wymieniłam to nie wszystkie
obowiązujące uprawnienia pacjentów.
Sądzę, że to po części jest również wina pacjentów, że obecnie w służbie zdrowia
panuje chaos. Wystarczyłoby poznać swoje przywileje. Znając je, łatwiej upomnieć się o
to co im się należy. Lekarze w swoim ślubowaniu składali, że mają przede wszystkim nie
szkodzić. Zdarzają się owszem wyjątki, kiedy nie każdy lekarz przestrzega tej zasady.
Niektórzy lekarze nie mają jednak powołania do tego aby być lekarzami, ważniejsze stają
się korzyści materialne. Podczas gdy biorą łapówki, nie liczy się bezinteresowna pomoc.
Mam jednak nadzieję, ze mało istnieje takich lekarzy.
Ewelina Reguła
Stosunki międzyludzkie w policji
184
brak wsparcia przełożonych to również podstawowe źródła stresu na które wskazują
badania M. Werwickiego.
Polscy policjanci głównie narzekają na złe traktowanie przez swoich
przełożonych, przeciążenie pracy, zachowanie się ludzi w stosunku do policjantów w
czasie wykonywania przez nich obowiązków służbowych. Świadczy to jednoznacznie o
niesprawności zarządzania stosunkami pracy w Policji i konieczności przeszkolenia
przełożonych w tym względzie. Policjanci nie mogą liczyć na pomoc ze strony swoich
przełożonych, występuje w kontaktach między nimi niedbałość zawodowa, rutyna,
niezrozumienie podwładnych i nieuzasadniona krytyka. Niekompetencja przełożonych ma
tutaj również duże znacznie. Są twardogłowi, skostniali, mało twórczy, nie znają się na
prawdziwej robocie. Polscy policjanci mogą jednak liczyć na dobre stosunki z kolegami z
pracy oraz ich wsparcie co jest bardzo istotne w Policji i ułatwia adaptację zawodową.
Policjanci narzekają na niesprawiedliwe traktowanie, tłamszenie pracowników oraz
protekcję i nepotyzm, które są najważniejszymi czynnikami wpływającymi na rozwój
kariery zawodowej. Przełożony w stosunku do policjantów nie zachowuje się jak
przywódca, jedynie jako kierownik, który skupia się na pracy swojego zespołu. Głównym
jego celem jest to, aby była jak najbardziej efektywna. Poprzez rozkazywanie wydaje mu
się, że może osiągnąć wszystko. Wskazuje zdecydowane nastawienie na zadanie, a nie na
ludzi. Powoduje, ze jego podwładni nie stają się samodzielni, ale tylko ogranicza ich
możliwość i efektywność organizacji. Jego zespół nie staje się dojrzały, nie usamodzielnia
się, nie współpracuje, czyli nie bierze udziału w określaniu celów i zadań, które stoją
przed Jednostką Policji i nie przejmuje za nie odpowiedzialności. Trzyma się jedynie
stylu, który sam stworzył i blokuje swoich podwładnych. Skutkiem czego jest to, że
uniemożliwia on wszelkie zmiany, które być może mogłyby być możliwe do
zrealizowania. Kierownik nie wspiera swoich podwładnych oraz nie inspiruje do
zaspokajania swoich potrzeb, a tym samym podnoszenia własnej wartości. Zaburza on
potrzebę przynależności głównie jedynie poprzez to, że nie stara się on ułatwić bliskich
kontaktów między pracownikami i nawiązywania właściwych stosunków międzyludzkich.
Uważam, że w Policji jednak potrzebny jest przywódca, który szanowałby swoich
podwładnych, wyznaczałby im takie cele, które są możliwe do realizacji przez nich
samych. To powodowałoby zadowolenie po obu stronach. Przełożony nie powinien
trzymać się kurczowo autorytarnego stylu, ale być otwartym na wszelkie proponowane
zmiany. Nie jest to łatwe zadanie, ale jednak możliwe do zrealizowania.
Według ,,ZASAD ETYKI ZAWODOWEJ POLICJANTA”, policjant powinien w
miarę swoich możliwości udzielać pomocy innym policjantom w realizacji zadań
służbowych oraz wspierać w rozwiązywaniu ich problemów osobistych. Moim zdaniem
jest to bardzo ważne, gdyż odpowiednie wsparcie ze strony kolegów i pomoc, szczera
rozmowa, niekiedy potrafią zdziałać cuda i wyprowadzić policjanta z depresji. Policjant w
stosunku do innych policjantów powinien również przestrzegać zasad poprawnego
zachowania, poszanowania godności, a także tolerancji w zakresie nie naruszającym
porządku prawnego. Funkcjonariusz ten powinien rzetelnie wykonywać polecenia
przełożonego oraz odnosić się do niego z szacunkiem, zaś przełożony wydawać jasne i
zrozumiałe polecenia oraz inspirować i motywować ich do działania.
Myślę, że gdyby wyżej wymienione „ZASADY ETYKI ZAWODOWEJ
POLICJANTA” były przestrzegane przez policjantów, przełożonych to nie dochodziłoby
do przeróżnych sytuacji takich jak mobbing, zastraszanie, krytykowanie czy zabijanie
inicjatyw. Policja wymaga istotnych zmian i to nie budzi żadnych wątpliwości.
Pozwolę sobie przytoczyć z wywiadu z komendantem głównym Policji nadinsp.
Leszkiem Szrederem niektóre informacje dotyczące więzi środowiskowych w Policji.
Otóż z wywiadu tego można dowiedzieć się o słabnących więziach między policjantami.
185
Zazwyczaj narzekają na to zjawisko starzy policjanci, którzy są już na emeryturze.
Według nadinsp. Leszka Szredera w jakimś stopniu jest to znamię czasów, w jakim
żyjemy. Sądzi, że zdrowe stosunki w pracy, właściwe postawy, przełożonych oraz ich
inspirujące podwładnych działania są nie mniej ważne niż satysfakcja materialna. Uważa
również, że dobrych relacji w pracy nie można wprowadzić zarządzeniem czy rozkazem.
Tworzenie takich więzi środowiskowych to proces długotrwały, który nie zawsze jest
łatwy. Udział w budowie tychże więzi powinien mieć każdy czyli, policjanci, przełożeni,
związki zawodowe, animatorzy kultury policyjnej oraz emeryci. Jednak taka potrzeba i
chęć odbudowy wymaga ludzi i ich zapału.
Bardzo ważnym elementem działania Policji jest dbanie o przestrzeganie
standardów ochrony praw człowieka zarówno w Policji jak i przez Policję. Istotne jest aby
policjanci przestrzegali standardów ochrony praw człowieka, gdyż przez to kreuje się jej
wizerunek społeczny. Jednakże traktowanie policjantów wewnątrz tej instytucji wpływa
na kształtowanie klimatu służby czy pracy. Przedkłada się to również na efektywność
wykonywanych zadań. Oba te aspekty ochrony praw człowieka wymagają współpracy w
Policji jak i poza nią. Od 2004 roku w Policji działa sieć pełnomocników ds. ochrony
praw człowieka. Zajmują się oni propagowaniem praw człowieka i dbaniem o
przestrzeganie standardów ich ochrony w jednostkach Policji, monitorują ich działania w
zakresie godności ludzkiej i przestrzeniu praw człowieka.. Starają się proponować takie
rozwiązania, które mają na celu utrzymywanie wysokich standardów w tym zakresie.
Zazwyczaj większość z nas nie ma bezpośredniego kontaktu z Policją jako
instytucją i kontaktu takiego nie stara się szukać. Jednak Policję darzymy zaufaniem,
nawet wbrew nie którym zdarzeniom, o których dowiadujemy się z prasy i nie tylko. Nie
wszyscy jednak poszkodowani zgłaszają na Policję to co ich spotkało. Istotnym problem
jest korupcja. Niestety niskie pensje sprzyjają łapówkarstwu, uważają tak nawet sami
policjanci. Zależy nam na skuteczności Policji w ściganiu i łapaniu osób, grup i instytucji
naruszający prawo, ale jeśli dotyczy to nas samych to przestaje nam na tym zależeć. Są
stosowane różne sposoby na zmniejszenie kary lub wpłynięcie na decyzję policjanta,
między innymi do nich możemy zaliczyć próby, przekonywania, tłumaczenie się złą
sytuacją rodzinną lub zdrowotną.
Zawód policjanta staje się atrakcyjny także dla kobiet. Kobiety zdobywają męskie
profesje, zaczynają być zauważane w polityce, zajmują stanowiska menadżerskie. Praca w
Policji zaliczana jest do tak zwanych zawodów męskich. Jednak kobiety stanowią 10 %
ogółu zatrudnionych w Policji. W korpusie służby cywilnej odsetek kobiet wynosi 60 %,
widoczny jest więc swoisty podział wewnątrz instytucji. Służby mundurowe to przede
wszystkim mężczyźni, a administracja i obsługa to kobiety. Podsumowując służba w
Policji nie sprzyja „pielęgnowaniu domowego ogniska „, gdyż wiąże się z nią
zmianowość pracy, praca po godzinach, dyspozycyjność.
Jak już wyżej wspomniałam do kobiet jedynie należy praca w administracji i
obsłudze, zazwyczaj nie są one angażowane w bardziej poważniejsze akcje, gdzie
mogłyby się wykazać swoją precyzyjnością. Według mnie powinno się to zmienić, gdyż
zacieśniłyby się relacje między wszystkimi pracownikami, bez wyjątku czy to byłaby
kobieta czy mężczyzna, nie byłoby swoistego podziału wewnątrz Policji. Zwiększenie
liczby kobiet mogłoby mieć miejsce w służbie kryminalnej, prewencji oraz
wspomagającej. Kobieta nie kojarzyłaby się w Policji jedynie jako kadrowa, księgowa czy
też sekretarka.
Podsumowując na koniec, myślę że stosunki międzyludzkie w Policji powinny
ulec zmianie, chociażby ze względu na to, że występuje zła komunikacja interpersonalna
miedzy policjantami. Policjanci nie potrafią dokładnie interpretować poleceń swojego
przełożonego, a to powoduje że do chodzi między nimi do konfliktów, nie czują żadnego
186
wsparcia, nie są zdolni do podporządkowania ze względu na zbyt dużą zależność od
kierownictwa i osamotnienie w działaniach. Przełożeni zazwyczaj krytykują policjantów
ograniczają się jedynie do wydawania rozkazów i poleceń. Nie zdają sobie sprawy, że
funkcjonariusze potrzebują wsparcia, dobrego gestu z ich strony. Policjanci między sobą
jedynie ograniczają się do stosunków służbowych jest to ważne, gdyż nie powoduje
dezorganizacji pracy, ale nie najważniejsze. Istotne byłoby również kwitnące życie
sportowe, kulturalne i towarzyskie, które bardzo łączy ludzi. Często policjanci nie czuja
wsparcia ze strony przełożonego, jednak na wsparcie kolegów rzadziej narzekają co z
kolei ułatwia adaptacje zawodową i wpływa na dobrą atmosferę w pracy.
LITERATURA:
Katarzyna Roczniak
Postępowanie z trudnymi klientami w administracji publicznej
Jak postępować z trudnymi klientami? Jak się do nich zwracać aby zdobyć ich
zaufanie? Jak pomóc, gdy nas potrzebują (nas czyli urzędników)? Oto kilka pytań, które
często zadają sobie początkujący pracownicy administracji publicznej. W swojej pracy
postaram się odpowiedzieć na nurtujące nas pytania. Odpowiedzi na te pytania poprę
własnym doświadczeniem, a także obserwacjami. Bo przecież mimo mojego młodego
wieku można zaobserwować jak obecnie traktowani są klienci. Załatwiając jakąś sprawę
w urzędzie sama staję się jego petentką.
Po pierwsze chciałabym wskazać, że tak jak każda sytuacja w naszym życiu ma
co najmniej dwa rozwiązania, tak też zachowanie klienta może mieć kilka przyczyn.
Częstą przyczyną złości na urzędnika jest przekonanie, że ich praca jest najłatwiejsza jaką
można sobie tylko wyobrazić. Większość ludzi uważa, że nie ma nic prostszego od pracy
w biurze. Często spotykana scenka z telewizji przedstawiająca znudzoną blondynkę,
popijającą herbatę podczas malowania paznokci w poważny sposób wypacza prawdę.
Większość pracowników biur marzyłaby, aby ich praca rzeczywiście była taka prosta.
Ilość papierkowej roboty niezbędnej przy prowadzeniu nawet małej firmy jest tak
ogromna, że poradzić sobie z nią może tylko profesjonalista. Pomimo wprowadzenia
komputera – który wcale nie ograniczył zatrudnienia ludzi, jak się obawiano – większość
najważniejszych prac w biurze wciąż wykonywać musi człowiek. Obojętnie czy jest to
mała, jednoosobowa firma, czy wielka korporacja zatrudniająca tysiące ludzi, ktoś musi
187
płacić rachunki, wypełniać deklaracje podatkowe i rozmawiać z klientami. Jednak nawet
zwykłe kontakty z klientami mogą przebiegać zarówno prawidłowo, jak i nieprawidłowo.
Niektórzy ludzie pracują w biurach od lat, lecz nie zdają się czerpać ze swej
pracy zbyt wielkiej radości. Kręcą nosem na prośbę o wykonanie jakiegoś zadania i
potrafią być nieprzyjemni dla ludzi, do których powinni odnosić się z największym
szacunkiem – do klientów. Najgorsze zaś u takich pracowników jest ich święte
przekonanie, że wykonuje dobrą robotę. Przychodzą na czas, nie biorą zwolnień i robią to
co do nich należy. W takiej sytuacji jak tu nie mówić o niechęci petenta do urzędnika.
Widząc złe nastawienie urzędnika do nas odpieramy atak złością i oburzeniem. Ale czy
urzędnik już w takiej sytuacji ma prawo nazwać nas trudnym klientem? Myślę, że nie,
przecież mamy prawo powiedzieć co nas denerwuje w zachowaniu urzędnika.
Wymagamy aby należycie nas potraktował i uszanował nasz problem, z którym do niego
przychodzimy. Ale jest również druga strona tego medalu. Jeśli my „naskoczymy” na
niego to on jeszcze gorzej może nas potraktować i nic na tym nie zyskamy. Aby
potwierdzić swoją tezę pragnę przedstawić dwie scenki, które mają za zadanie wskazać
prawidłowe i nieprawidłowe traktowanie klienta.
Złe podejście do klienta:
Zbliżasz się do okienka zapłacić rachunek i wita cię naburmuszona twarz urzędniczki.
- Słucham?- pyta opryskliwie, bo właśnie przerwałeś jej picie herbaty.
Zdenerwowany podajesz drżącą ręką rachunek i upuszczasz drobne pieniądze na podłogę.
- Chciałbym uregulować należność.
- Czek, proszę. Potwierdzenie ma być?
a twoje nieśmiałe „tak” stawia pieczątkę, wypisuje kwit i rzuca na kontuar.
- Dziękuje- odpowiadasz, ale ona nie słyszy, bo zajęła się już czytaniem czasopisma.
Odchodzisz z postanowieniem wysłania następnego czeku pocztą lub napisania skargi do
firmy. Urzędniczka takim zachowaniem zniechęca, a każdy kogo taka sytuacja spotkała
ma prawo być zdenerwowany.
Prawidłowe podejście do klienta:
Podchodzisz do okienka, gdzie wita cię uśmiechnięta urzędniczka.
- Czym mogę służyć?- pyta miłym głosem odsuwając od siebie kubek z herbatą.
Podajesz jej rachunek i pieniądze.
- Chciałbym dokonać wpłaty.- mówisz z uśmiechem, choć rozstajesz się z pieniędzmi.
- Tak, proszę bardzo. Już przyjmuję- odpowiada licząc banknoty. Po chwili oddaje
podstemplowany rachunek ze słowami:
- Proszę, to dla pana. Dziękuję bardzo i zapraszam ponownie.
Z takiego spotkania wynosisz przyjemne odczucie, że miło jest mieć do czynienia z kimś,
kto potrafi odpowiednio traktować klienta.
Wracając do setna tematu mojej pracy chcę zwrócić uwagę na wyjaśnienie
wyrażenia „trudny klient”. Klient nie jest „trudny”, co najwyżej może być zdenerwowany,
czy oburzony. To sytuacja, w której się znajduje jest dla niego trudna. Urzędnikowi może
być trudniej go obsłużyć w taki sposób aby był zadowolony, ale przecież jest to możliwe.
Wystarczy odrobina życzliwości i spokojny ton głosu. Często zauważalne jest
zdenerwowanie klienta, który prawie zupełnie nie zna się na wypełnianiu formularzy, a w
okienku siedzi nieprzyjemna urzędniczka, która nie ma w ogóle zamiaru pomóc. Ponadto
na zadane przez nas pytanie odpowiada: „przecież to takie łatwe” i na tym kończy się jej
pomoc. To właśnie taka sytuacja sprawia, że petent staje się „trudny”, gdyż zadaje
pytania, bowiem nie wie co ma wpisać w druk formularza. Nie chcąc aby klient czuł się
źle w otoczeniu urzędników należy zadbać o odpowiednie nastawienie wobec niego.
Mówienie o kliencie, że jest „trudny” to w pewnym sensie etykietowanie go. Jest to
bardzo częste i niestety staje się barierą w profesjonalnej obsłudze. Takie wnioskowanie
188
bardzo ciekawie opisane jest w literaturze jako podstawowy błąd atrybucji. Polega on na
tym, że czyjeś zachowanie tłumaczy się nie czynnikami sytuacyjnymi lecz osobistymi
cechami klienta. Zawsze łatwiej jest nam kogoś obwiniać, natomiast czasem wystarczy
postawić się samemu w takiej sytuacji. Inaczej wygląda sprawa, gdy tłumaczymy własne
zachowanie, bowiem wtedy odwołujemy się do sytuacji, w której się znaleźliśmy.
Przykładowo, gdy pracujemy w urzędzie i przychodzi petent, który nie słysząc powitania
od razu zaczyna krzyczeć to postrzegany jest przez urzędników jako arogancki i
roszczeniowy. Urzędnikom natomiast nie udaję się go obsłużyć nie z braku umiejętności
lecz z braku porozumienia, gdyż na złość klienta odpowiadają złością, a przecież to do
niczego nie prowadzi. Ponadto zaczynają traktować go jak intruza. Niestety takie
podejście petenta nie godzi się z dobrą pracą urzędnika. Urzędnikowi potrzeba wiele
cierpliwości aby uspokoić zdenerwowanego i oburzonego petenta. Każdy z nas będąc
klientem jakiejś instytucji może znaleźć się w sytuacji, gdzie poniosą nas emocje.
Oczekiwać będziemy wtedy uszanowania swoich uczuć, a nie nadania etykietki „trudny”
klient.
Aby dobrze odnaleźć się w sytuacji, w której znajduje się interesant każdy
urzędnik powinien postawić się na jego miejscu. Zazwyczaj zdenerwowany klient nie jest
zainteresowany kto „zawinił”. Jego zachowanie wskazywać może, że jest on zły na
urzędnika, ale w rzeczywistości ma on żal do całej instytucji, która nie zdołała załatwić
sprawy jak należy. Dlatego też nie ma sensu obwiniać innych pracowników i nadmiernie
się tłumaczyć. Wystarczy obiecać załatwienie sprawy należycie i rzeczywiście ją załatwić
tak jak chciał tego klient. Każdy człowiek ma prawo do emocji jednak należy ją
kontrolować. Czasem jest to bardzo trudne, szczególnie gdy ktoś jest niemiły dla
przedstawiciela instytucji publicznej i krzyczy. Mimo wszystko spokojem można o wiele
więcej osiągnąć niż złością. Chcąc być dobrym urzędnikiem powinniśmy postawić się na
miejscu naszego klienta, bowiem uchroni nas to przed własnymi złymi emocjami. Jeżeli
damy się ponieść własnym emocjom, a także postrzegamy klienta w samych negatywnych
perspektywach, (tj. że jest on źle wychowany, itp.) to w niewerbalny sposób damy mu do
zrozumienia, że nie jest mile widziany. Z drugiej strony nigdy nie uda nam się w stu
procentach skontrolować naszych emocji. Mimo, że chcemy powiedzieć coś miłego, ale
dobierzemy nieodpowiedni ton głosu petent może poczuć się przez nas zlekceważony.
Dlatego tak bardzo ważny jest ton głosu w jakim chcemy przekazać następujące
informacje. Ponadto pod wpływem emocji obniża się zdolność do trafnej oceny sytuacji
oraz umiejętność profesjonalnego reagowania. Wtedy naprawdę trudno jest pozyskać
zaufanie i zadowolenie klienta.
W postępowaniu z trudnym klientem bardzo ważne jest okazanie zrozumienia.
Poprzez okazanie zrozumienia możemy pokazać petentowi, że darzymy klienta
szacunkiem i że chcemy mu pomóc. Nigdy nie należy lekceważyć interesanta, bowiem
lekceważąc go wzrasta jego niechęć do nas. Dla każdego klienta jego problem ma
priorytetową wartość, dlatego trzeba jak najlepiej załatwić tę sprawę. Podczas załatwiania
przez nas sprawy w urzędzie, pracownik tejże instytucji zwraca się do nas tymi słowami:
„przykro mi” to od razu wiemy, że znajdujemy się na straconej pozycji. W ten sposób nie
można wyrażać zrozumienia. Natomiast miło by było usłyszeć: „Rozumie pana/ panią, bo
to nic przyjemnego czekać tak długo na prostą odpowiedź”. Jest to bardzo dobry sposób
na uspokojenie zdenerwowanego klienta. Widząc uśmiechniętego przedstawiciela
instytucji publicznej wyrażającego zrozumienie od razu poprawia się samopoczucie
klienta, opadają jego emocje, nie jest już tak zirytowany. Jeżeli problem interesanta
powstał z winy urzędu bądź innej instytucji, w której pracujemy to nie możemy
zapomnieć o przeproszeniu go z jej imieniu. Wraz z okazaniem zrozumienia przeprosiny
stanowią środek „kojący” zdenerwowanie petenta.
189
Samo zrozumienie nie wystarczy, nie należy zapominać o dalszej rozmowie z
„trudnym” klientem. Urzędnik zadając pytania na temat problemu powinien spokojnie dać
wypowiedzieć się petentowi, a następnie wyjaśnić jak będzie przebiegał proces
załatwiania sprawy. Administratywista powinien zakończyć rozmowę pozytywnym,
zindywidualizowanym akcentem. Przykładowo może podziękować za cierpliwość,
wyrozumiałość, itp. Chcąc zyskać jeszcze większe zaufanie klienta powinien wykraczać
poza rutynowe zwroty, gdyż w ten sposób udowadnia petentowi, że traktuje go naprawdę
indywidualnie. Każdy urzędnik może wykazać się profesjonalizmem właśnie w takiej
sytuacji, gdy ma się do czynienia z tzw. „trudnym” klientem.
Przykładem instytucji, która bardzo często ma kontakt z trudnymi klientami jest
instytucja mediatora. Mediacja jest to proces, którego celem jest pojednanie osób
będących w konflikcie, osiągane przy pomocy bezstronnego i neutralnego mediatora,
którego uczestnicy akceptują. Tak jak już wyżej napisałam mediacja polega na
rozwiązywaniu konfliktu, a sami najlepiej wiemy, że konflikty mogą mieć różny stopień
natężenia. Tak też mediator ma „twardy orzech do zgryzienia”, aby pojednać ze sobą
skłócone osoby. W procesie mediacji rozróżnia się klientów nieprzyjaznych,
niezadowolonych oraz agresywnych. Jednak wszystkich określa się mianem trudnego
klienta. W sytuacji, gdy mediator ma do czynienia z niezadowolonym klientem powinien
szczególną uwagę zwracać na ton głosu jakim mówi, utrzymywać przez cały czas
przyjazny ton, słuchać uważnie i spisywać zarzuty by ich później nie przekręcać. Ponadto
nie powinien dać się sprowokować, a także przerywać mówiącemu i pozwolić mu się
wypowiedzieć. Gdy klient wyrazi swoje emocje będzie bardziej chętny do uczestnictwa w
procesie pojednania. Mediator, gdy ma po drugiej stronie osobę niezadowoloną powinien
przyznawać jej rację nawet w drobiazgach, bowiem to ją uspokoi. Podobnie jest w
sytuacji, gdy zamiast osoby niezadowolonej występuje partner agresywny. Mediator musi
„wyposażyć” się w ogromną dawkę cierpliwości. W żadnym wypadku nie może
odpowiadać agresją. Powinien posiadać ogromną wiarę we własne umiejętności, a gdy nie
może poradzić sobie z klientem powinien grzecznie zwrócić uwagę na konsekwencje
przedłużania agresywnych zachowań. W procesie mediacyjnym wyróżnia się ponadto
partnera nieprzyjaznego. W takiej sytuacji mediator powinien możliwie często uśmiechać
się sygnalizując życzliwość, mówić przyjaznym tonem i dość głośno. Nie powinien robić
osobistych uwag, złośliwych napomnień oraz brać do siebie złośliwych wyrażeń klienta.
Jednakże instytucja mediatora jest tylko przykładem, że również tutaj mamy do czynienia
z trudnym klientem.
Z trudnym klientem mamy również styczność w pedagogice, ale tutaj bardziej
funkcjonuje określenie trudny uczeń. Często w programach telewizyjnych słyszymy o
trudnych uczniach, ich problemach z administracją szkoły. W tym wypadku przyczyną
uznania kogoś za trudnego jest zachowanie tego młodego człowieka. Jego zachowanie
może mieć swoje źródło w stosunkach miedzy nauczycielami, rodziną i rówieśnikami. Jak
to coraz częściej ma miejsce młodzi ludzie popadają w poważne kłopoty przez źle
dobrane towarzystwo. Za ich namową robią różne głupoty, za które niestety później
muszą płacić. Uznanie takiego młodego człowieka za trudnego nic nie zmienia. Wręcz
przeciwnie popycha go do popełniania dalszych błędów, bo przecież oni (czyli ludzie) i
tak uważają go za bezwartościowego. Taka sytuacja ma również miejsce w szkole.
Administracja szkoły często nie wie jak poradzić sobie z takimi osobami wiec zatrudnia
pedagogów i psychologów, którzy mają specjalne preferencje. Tacy ludzie przez cały
okres studiów i nie tylko uczą się jak postępować z takimi uczniami, bardziej rozumieją
sytuacje, w której znalazł się ten młody człowiek. Nauczyciele rzadko kiedy starają się
zrozumieć takiego ucznia. Najłatwiej jest im skreślić go z listy uczniów szkoły, bo po co
zajmować się tak beznadziejnym przypadkiem. Jako argument swojej decyzji podają, że
190
taka osoba psuje renomę szkoły i dobre jej imię. Administracja szkoły nie ma w ogóle
zamiaru zainteresować się problemami tego ucznia. Od razu naznaczają go mianem
bandyty, złodzieja, itp. Gdy tak naprawdę powinni starać się mu pomóc, gdyż uczeń sam
nie poprosi o pomoc. Gdyby szkoły zmieniły nastawienie do, tzw. trudnych uczniów i
pomagały im rozwiązać kłopoty to obie strony skorzystałyby z tego. Bo kto wie co tak
naprawdę kryje się w tym młodym człowieku. To jest oczywiście tylko przykład.
Chciałabym tutaj od razu zaznaczyć że nie wszyscy nauczyciele i szkoły są takie.
Postępowanie z trudnymi klientami to tylko jeden z kilku problemów, z którymi
boryka się administracja publiczna. Nie można tutaj wskazać, że jedna strona zawiniła a
druga jest zupełnie bez winy. Często obie strony są winne tego, że zachodzą między nimi
nieprawidłowe relacje. Zarówno urzędnik jak i petent jest tylko człowiekiem. Każdy z
nich może mieć zły dzień i nie być w nastroju do rozmów. Ale z drugiej strony czy
dopuszczalne jest przynoszenie do pracy swoich osobistych problemów? Jest wiele
odpowiedzi na to pytanie i z której strony by nie popatrzył na ten problem to i tak nie
znajdziemy jednego rozwiązania. Urzędnik powinien zawsze zwracać się grzecznie do
interesanta a petent powinien na spokojnie wyjaśnić swoją sytuację. W pracy urzędnika
potrzebna jest cierpliwość i chęć niesienia pomocy. Niestety z tym bywa ciężko. Ludzi
nikt nie zmieni i czasem może nam trafić się jakiś zniecierpliwiony klient. Zastanawiając
się nad sensem administracji stwierdzam, że to administracja powinna być dla ludzi a nie
ludzie dla administracji. Przeciętny człowiek nie jest w stanie odnaleźć się wśród
ogromnego stosu papierków, które musi uzupełnić. Dlatego od urzędników oczekujemy
wsparcia i pomocy w tej niezrozumiałej dla nas pracy. Może gdyby powstało więcej
instytucji, z którymi petent mógłby konsultować swoje wątpliwości to praca urzędników
stałaby się łatwiejsza. Wtedy tylko urzędnicy musieliby dopełnić tylko formalności. Mam
jednak nadzieje, iż doczekam się czasów, że administracja będzie sprawiała mniej
problemów przeciętnemu człowiekowi, a zapewne wtedy będzie mniej nieporozumień
między urzędnikami a petentami i już nikt nie będzie musiał używać zwrotu „trudny”
klient.
Bibliografia:
1. www.wikipedia.pl
2. własne notatki wykładowe z przedmiotu negocjacje i mediacje
Anna Rogińska
Osoby niepełnosprawne w administracji publicznej
ZAKOŃCZE7IE
Moim zdaniem z roku na rok coraz więcej firm oraz budynków użyteczności
publicznej jest przystosowanych i przygotowanych na przyjęcie osób niepełnosprawnych .
Jeszcze kilkanaście lat temu ludzie nie byli przychylnie nastawieni w stosunku do osoby
niepełnosprawnej, uważali oni ją za gorszą a przecież oprócz tego, że poruszają się na
wózku inwalidzkim, są niesłyszący czy niedowidzący nie różnią się od człowieka w pełni
sprawnego. Tacy ludzie również mają uczucia, są inteligentni i wykształceni, nie
zasługują na dyskryminację lecz na traktowanie ich na równi ze zdrowymi osobami. W
Polsce jak i na całym świecie jest coraz więcej osób upośledzonych umysłowo czy
ruchowo, ten problem jest nam coraz bliższy dlatego też staramy się w jakiś sposób im
pomoc by nie poczuli się w pewien sposób gorsi. Znam osobę niepełnosprawną
mieszkającą w moim otoczeniu, która mimo tego, że porusza się na wózku inwalidzkim
jest cenionym przez wszystkich prawnikiem. Chciałam przede wszystkim zaznaczyć i
podkreślić, że w polskim parlamencie zasiada osoba(poseł) niepełnosprawna poruszająca
się na wózku inwalidzkim, która walczy aby w jego środowisku ludziom powodziło się
lepiej, mieli zapewniony lepszy byt, pracę oraz wszelkie możliwe udogodnienia .
BIBLIOGRAFIA:
194
4. w swojej pracy korzystałam z własnych badań opartych na rozmowie z osoba
niepełnosprawną, pracownikiem pracującym w urzędzie oraz z moich własnych
obserwacji.
Magdalena Różak
Relacje interpersonalne między pracownikami z różnych krajów świata w jednym
zakładzie pracy
Zakład pracy jest miejscem, w którym spotykają się i wykonują przewidziane dla
siebie czynności różni ludzie. Powinno być to miejsce, gdzie pracownicy współpracują ze
sobą, wzajemnie się uzupełniają i koordynują swoje działania.
W dobie powszechnej globalizacji, w jednym miejscu pracy możemy spotkać
wiele narodowości. Niezależnie od pochodzenia każdy ma prawo zajmować wszelakie
pozycje: od zwykłego robotnika do dyrektora korporacji. Różnorodność kulturowa i
etniczna wpływa na częste spory i brak zrozumienia wśród osób pochodzących z różnych
krajów, a nawet kontynentów. Zjawisko to w wielu sytuacjach prowadzi do braku
akceptacji i tolerancji, a w krytycznych przypadkach do dyskryminacji. Zdarza się
krytycznie, a nawet z pogardą odnosić się do obcokrajowców, do których większość
narodowa posiada pewne uprzedzenia.
Wraz z wejściem Polski do Unii Europejskiej zauważa się stały napływ
obcokrajowców zatrudnianych w polskich firmach. Stosunek nasz do ludzi z innych
krajów pracujących razem z nami bywa różny. Większą akceptacją darzymy
obcokrajowców, którzy zajmują podobne lub niższe stanowiska od nas. Problem z
tolerancja pojawia się w przypadku, gdy osoba z innego kraju jest dyrektorem firmy lub
naszym przełożonym. W takiej sytuacji większe zaufanie i akceptację wykazują osoby
młodsze i lepiej wykształcone, edukujące się i żyjące już w czasach globalizacji.
Osoby dojrzałe jak i starsze są grupa najmniej tolerancyjną w stosunku do
obcokrajowców w ich miejscu pracy. Polacy wykazują największy brak akceptacji w
stosunku do obcokrajowców zajmujących pozycje kierownicze, należących również do
innej grupy etnicznej i rasy. Taka zależność w innych krajach europejskich. Europejski
Sondaż Społeczny wykazał, iż najmniejsza przychylność dla szefa innej rasy lub
wywodzącego się z innej grupy etnicznej jest zauważalna wśród mieszkańców Izraela,
Grecji, Węgier, Słowenii oraz Czech.233
Tolerancja i akceptacja dla obcokrajowców w pracy rośnie z poziomem
wykształcenia. Najmniej przychylni cudzoziemcom są osoby z wykształceniem
zasadniczym i podstawowym, natomiast bardzo mały odsetek ludzi z wykształceniem
wyższym miałby cos przeciwko ludziom z innych krajów w roli kierowników i
przełożonych.234
Polacy wraz z rozwijającą się integracja europejską zaczynają się uczyć tolerancji
w stosunku do cudzoziemców w pracy, jednak do pełnej ich akceptacji upłynie jeszcze
wiele czasu.
233
http://www.egospodarka.pl/33182,Tolerancja-Polakow-a-obcokrajowcy-w-pracy, pobrane dnia
21.05.2009 r.
234
http://press.gazetapraca.pl/pr/103767/obcokrajowiec-w-pracy-kolega-tak-szef-nie, pobrane z
dnia 21.05.2009 r.
195
Z osobistych doświadczeń mogę przedstawić sytuacje w zakładzie pracy w
Wielkiej Brytanii, gdzie w jednym miejscu spotkały się liczne narodowości. Wraz ze mną
pracowali tam Rumuni, Słowacy, Bułgarzy, Litwini i oczywiście Brytyjczycy. Ci ostatni
pełnili jedynie funkcje kierownicze. W stosunku do innych narodowości starali się być
mili, lecz do każdego podchodzili z dużym dystansem. Cenili jednak doświadczenie i
pracowitość, za które wynagradzali poprze awans w pracy lub wyższe płace. Nie
pamiętam jednak sytuacji, ażeby głównym kierownikiem została osoba innej narodowości
niż brytyjska. Dziwi mnie również fakt, iż w chwili gdy zostało zwolnione miejsce
dyrektora, właściciel firmy zatrudnił na te posadę Brytyjczyka bez
Doświadczenia i wiedzy, a nie osobę już bardzo doświadczoną i posiadająca
wszelakie informacje potrzebne do prowadzenia tej firmy, która jednak nie była
pochodzenia brytyjskiego, choć także kandydowała na te posadę.
W strukturze administracyjnej kolejne stanowiska tzw.” brygadzistów” mogły już
zajmować obcokrajowcy, którzy prze lata pracy w tej firmie zdobywali potrzebne
doświadczenie oraz odznaczali się wysoka efektywnością.
W tym miejscu pracy zauważyłam tendencje pogrupowania ludzi ze względu na
narodowość. Polacy utrzymywali zwykle lepsze relacje z krajanami, niż z każda inną
grupą narodową. Najgorsze relacje „ludzie z kraju nad Wisłą” utrzymywali z Rumunami,
z którymi często dochodziło do nieporozumień i kłótni.
Słyszałam o przypadkach z innych placówek zawodowych, w których Polacy
zajmujący wyższe pozycje, używali ich do szykanowania i wykorzystywania głównie
rodaków.
W skrócie przedstawiłam sytuację jaka panowała w miejscu pracy, w którym
osobiście przyszło mi pracować, jednak jestem bardzo ciekawa jak relacje interpersonalne
kształtują się w innych podobnych placówkach zarobkowych.
Marzena Rzepka
Palenie papierosów przez urzędników - aspekty interpersonalne
197
Pracodawcy wolno domagać się od palących pracowników niewykorzystywania
czasu pracy na palenie. Nie może on natomiast przesądzić o wydłużeniu ich czasu pracy
ze względu na dużą ilość przerw. Może jedynie określić w regulaminie pracy godziny
rozpoczynania bądź ogólnie zasady korzystania z obowiązkowych przerw. Może
wprowadzić dodatkowe gratyfikacje dla pracowników, którzy rzadziej wchodzą na
przerwy.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby z pewnością, gdyby w każdym zakładzie pracy
było choć jedno wydzielone pomieszczenie przeznaczone do palenia tytoniu.
Niekoniecznie nawet palarnie, a jedynie miejsce, gdzie palący mogliby czuć się
swobodnie, nie narażając się na złośliwe uwagi niepalących współpracowników, a także
na często niesprzyjające warunki pogodowe. A osoby, które stronią od tego typu używek
nie musieliby wdychać niszczącego dymu.
Faktem jest, że niewiele jest instytucji, gdzie osoby palące mają wydzielone
miejsce do palenia. Pracodawcy tłumaczą się brakiem środków finansowych na
zbudowanie takich obiektów oraz zbyt małą liczbą palaczy w miejscu pracy. Więc skoro
nie ma możliwości zorganizowania dodatkowego pomieszczenia do palenia, nie powinno
się zabraniać wychodzenia na zewnątrz podczas przewidzianych przerw. Palacze muszą
sami „radzić” sobie z problemem wyjścia na papierosa. A pomysłowość pracowników nie
zna granic. Skoro chce się zapalić papierosa, nie straszna jest nawet pogoda- padający
deszcz i śnieg, wiatr, trzaskający mróz. Nie bez znaczenia jest też lokalizacja firmy. Im
jest bardziej na uboczu, tym, palacze czują się mniej zestresowani. Często można sobie
popalić na zapleczu budynku, podwórku. Wybieganie na zewnątrz co jakiś czas z ciepłego
pomieszczenia za trzaskający mróz odbija się również na zdrowiu palaczy. Ale jakie mają
wyjście. Pracodawcy niezbyt chętnym okiem patrzą na podwładnych, którzy zbyt wiele
czasu poświęcają swojemu nałogowi.
-To mit, że papieros leczy ze stresu, zdenerwowania- mówią psychologowie.
Kiedy papieros zaczyna nami rządzić, jest to ewidentny sygnał, że trzeba coś z tym zrobić.
Często zdarza się, że człowiek palący papierosy podporządkowuje im całe swoje
funkcjonowanie. Brak papierosów powoduje, że staje się on nieefektywny w pracy, skupia
się jedynie na tym, jak zdobyć papierosa i zapalić.
Palimy po to, by dać sobie chwilę relaksu, poczuć wolność i niezależność,
rozładować agresję, wzmocnić pewność siebie. Przy „dymku” spotykamy się z kolegami z
pracy, rozmawiamy, zacieśniamy więzy, nawiązujemy nowe znajomości, przez co
atmosfera w pracy staje się lepsza. Na korytarzu nie mijają się już obce twarze, ale
znajomi, którzy mają wspólne tematy do rozmowy. Często właśnie wtedy rozwiązujemy
problemy służbowe, rodzą się nowe pomysły. Nie rzadko zdarza się, że podczas przerwy
na papierosa spotykają się pracownicy i pracodawca. To dobra okazja do rozpoczęcia
rozmowy na luźne tematy. Później znacznie łatwiej jest odezwać się do przełożonego, z
którym zamieniło się choć kilka zdań i to w palarni, niż z obcą osobą. Poznajemy się,
czasem nawet zaprzyjaźniamy.
Każdy człowiek ma prawo do odpoczynku, przerwy, również w czasie godzin
pracy i uważam, że powinien wykorzystać czas wolny w sposób, który najbardziej mu
odpowiada. I choć wiele jest mitów w stwierdzeniu, że papieros sprawia że stajemy się
bardziej „żywi”, mniej ospali, odprężeni, to wiele osób odczuwa właśnie takie plusy. A
pracownik zrelaksowany, nie zestresowany to pracownik bardziej wydajny, w lepszym
nastroju, przez co cała atmosfera w pracy staje się mniej napięta. Wyjście do palarni to
również dobra okazja do przewietrzenia się, krótkiego spaceru, co ważne jest zwłaszcza
dla osób z pracą siedzącą.
Brak „udogodnień” dla palaczy to częsta przyczyna konfliktów między
pracodawcą a pracownikami. A nierzadko przełożony oddaje się w pracy temu zgubnemu
198
nałogowi. Jako przykład podaję ankietę, którą przeprowadziłam wśród 50 pracowników
jednej z rzeszowskich instytucji budżetowych, zarówno wśród osób palących jak i
niepalących, na różnych stanowiskach:
ZDANIE DO OCENY TAK NIE
1.Zakład pracy powinien zadbać o to, by palący mieli dogodne warunki 40 10
do palenia tytoniu w czasie pracy
2.Zakład powinien zmusić palących pracowników, aby całkowicie 2 48
przestali palić-także po godzinach pracy
3.Możliwość swobodnego palenia tytoniu w zakładzie pracy sprawia, 39 11
że palący lepiej pracują
4.Palenie tytoniu w pracy przynosi straty ekonomiczne dla zakładu 9 41
5.Palenie w pracy powinno być dozwolone wszędzie tam, gdzie nie 25 25
zagraża to pożarem
6.Gdy palący pracownicy robią przerwę na papierosa, niepalący muszą 33 17
wykonywać za nich pracę
7.Palenie tytoniu to osobista sprawa każdego pracownika i zakładowi 40 10
pracy nic do tego
8.Zakład pracy powinien pomagać palącym pracownikom w rzucaniu 42 8
palenia
9.Przeszkadza mi, gdy inni w mojej pracy palą tytoń 6 44
10.Palenie tytoniu w czasie pracy sprawia, że psuje się dobra opinia o 11 39
firmie
11.Mówienie o szkodliwości palenia to zamach na osobistą wolność 1 49
palących pracowników
12.W czasie pracy powinien obowiązywać całkowity zakaz palenia 22 28
13.O tym, czy można palić w pracy, czy nie, powinna decydować 7 43
większość pracowników
14.Zakład pracy powinien zrobić wszystko, by chroni niepalących 50 0
przez koniecznością wdychania dymu
15.Wszelkie ograniczenia palenia w pracy świadczą o braku tolerancji 10 40
wobec palących ich dyskryminacji
16.Jest dużo przesady w tym, co mówi się o szkodliwości palenia dla 9 41
zdrowia
17.Paląc tytoń w czasie pracy nawiązujemy nowe znajomości 44 6
18.Spotkania w palarniach pozwalają na swobodne rozmowy z 45 5
pracownikami
19.Przerwa na papierosa w czasie pracy to dobry sposób na 30 20
odstresowanie się
20.Palacze mając możliwość palenia w czasie pracy, pracują 36 14
efektywniej, wydajniej
Na podstawie wyników powyższej ankiety można stwierdzić, że pomimo ogromu
negatywnych skutków jakie wiążą się z paleniem tytoniu da się zauważyć również kilka
pozytywnych stron związanych z częstszymi przerwami dla pracowników urzędów.
Większość z nich opowiedziała się za stworzeniem dla palaczy w miejscach pracy
wyodrębnionych pomieszczeń. Uważam to za sytuację kompromisową. Nie palący
pracownicy nie muszą wdychać szkodliwego dymu, palący zaś mogą sami decydować czy
palić, czy nie. Jednak mają zapewnione do tego miejsce bez narażania się na często
negatywne skutki palenia tytoniu „na zewnątrz”. Rzeczą oczywistą jest, że pracownicy po
199
godzinach pracy i tak będą palić, a praca kojarzyć się będzie z miejscem, gdzie ich
wolność zostaje ograniczana.
Ostatnio wiele mówi się, że palenie jest niemodne, drogie i wyniszczające. Sami
palacze bardzo dobrze o tym wiedzą. A skoro mimo to wybierają palenie, nie powinni być
atakowani z różnych stron. Kary za palenie w miejscach publicznych i tak stają się coraz
bardziej dotkliwe. Zdecydowana większość ankietowanych uważa, że zakład pracy
powinien pomagać pracownikom w rzucaniu palenia. Ale czy całkowity zakaz palenia w
miejscu pracy to pomoc jakiej oczekują?
W Rozporządzeniu Ministra Pracy i polityki socjalnej z dnia 26 września 1997r.
wyraźnie wskazano, że pracodawca powinien rozwijać motywację do rzucenia lub
znacznego ograniczenia palenia tytoniu. Palący powinni uzyskać wsparcie ze strony firmy
i kolegów z pracy w ograniczeniu palenia. Powinny być prowadzone kampanie
informacyjne promujące niepalenie i zachęcające do zerwania z nałogiem, a także
bezpłatne konsultacje medyczne dla palaczy. Świetnym rozwiązaniem byłyby z pewnością
spotkania pracowników rzucających palenie a także różne imprezy integracyjne
promujące zdrowy tryb życia.
Rzeczą oczywistą jest, że pracownicy po godzinach pracy i tak będą palić, a praca
kojarzyć się będzie z miejscem, gdzie ich wolność zostaje ograniczana. Większość
ankietowanych potwierdziła pogląd, że palenie w godzinach pracy poprawia
samopoczucie palaczy i zwiększa ich wydajność. Tym samym poprawiają się wzajemne
relacje międzyludzkie. Nie raz żartobliwie mówi się, że przy papierosie „załatwi się”
wszystko to, czego w innych okolicznościach załatwić nie dałoby się.
Uważam, że pomimo wielu zgubnych skutków jakie niesie ze sobą palenie
tytoniu, da się zauważyć kilka pozytywnych aspektów. Szkoda tylko, że urzędnicy
wykorzystują przerwy na papierosa, zamiast na faktyczny odpoczynek i dotlenienie
organizmu. Wielu osobom właśnie wyjście na papierosa kojarzy się z odpoczynkiem,
chwilą relaksu, oderwaniem się od pracy. Ale każdy człowiek ma wybór i każdy z nich
powinien zostać uszanowany.
Bibliografia:
Monika Sabat
Immatrykulacja-organizacja, symbolika, atmosfera
200
Immatrykulacja według Wikipedii pochodzi z języka łacińskiego-immatriculare,
co oznacza wciągnąć do spisu. W odległej przeszłości miała nieco inne znaczenie a
mianowicie wniesienie do spisu szlachty w danym kraju czy prowincji. Aktualnie słowo
to kojarzone jest zazwyczaj z zaliczeniem w poczet studentów uczelni wyższej lub
uroczystość przyjęcia nowych studentów na pierwszy rok studiów.
Na początku chciałabym przedstawić jak przebiega cala uroczystość.
Każda uczelnia wyższa podaje termin, w jakim ma ona się odbyć. Jest to początek
października, kiedy przyszli oraz obecni studenci zaczynają edukację. Cała ceremonia
przebiega w sposób doniosły i uroczysty. Odbywa się zawsze w auli uczelni wyższej.
Biorą w niej udział wszyscy studenci pierwszego roku oraz Rektor, Dziekan i pozostali
Wykładowcy. W związku z tym, iż uroczystość jest bardzo ważnym wydarzeniem dla
Uczelni, zgromadzonych obowiązuje odpowiedni strój. Mężczyźni powinni ubrać się w
garnitur zaś kobiety w elegancki strój wizytowy. Immatrykulacja zaczyna się od powitania
nowych studentów przez Władze uczelni, przedstawienia zasad obowiązujących, do
których przyszli studenci będą musieli się przystosować. Następnie jeden z profesorów
poproszony przez Dziekana wygłasza referat. Po jego wygłoszeniu ma miejsce
ślubowanie studentów I roku, oraz odśpiewanie hymnu studenckiego.
GAUDEAMUS IGITUR- to pieśń studencka oparta na hymnie pokutnym z XVII
wieku. Jest rówieśniczką Bogurodzicy i w środowisku akademickim przetrwała przez
wszystkie burze dziejowe Polski. Po bardzo szacownym wstępie, w którym studenci
wiwatują na cześć Akademii i Profesorów, dalsze zwrotki są dość frywolne. Autor
pozostaje nieznany, jak w przypadku wielu innych utworów średniowiecznych. Obecny
tekst napisał C.W. Kinderleben, wędrowny poeta niemiecki, w 1781 roku. Melodia
pochodzi z wcześniejszej pieśni J.G. Gunthera z 1717 roku. W XIX wieku melodia
GAUDEAMUS została zaliczona do utworów muzyki klasycznej. Po uroczystym wstępie
studenci podchodzą alfabetycznie do Rektora, który mianuje poszczególne osoby na
żaków, kładąc berło rektorskie na ich ramieniu. Potem studenci podchodzą do Dziekana,
który wręcz im indeksy. Tak właśnie wygląda cała procedura przyjęcia przyszłych
studentów do grona uczelnianego.
Dla każdej Uczelni Wyższej ma ona ogromne znaczenie, coraz częściej na takiej
uroczystości pojawia się prasa bądź też telewizja. Można powiedzieć, iż obecność mediów
podnosi rangę takiego wydarzenia. Studenci zaś zdają sobie sprawę, że dana uczelnia
cieszy się ogromną renomą oraz utwierdzają się w przekonaniu, że ich przyszłość leży w
dobrych i odpowiedzialnych rękach.
Jakie znaczenie ma to dla uczelni? Co roku na studia wyższe trafia ogromna ilość
ludzi, których głównym, życiowym celem jest ukończenie wymarzonych studiów, a
następnie praca w zawodzie. Jeżeli na samym początku ich edukacji zauważą, że
podchodzi się do nich indywidualnie oraz z szacunkiem, wówczas zdadzą sobie sprawę, iż
trafili na właściwą uczelnię. Immatrykulacja nie jest więc tylko zwykłą uroczystością, pod
ta nazwą kryje się głębszy sens.
Aby móc bardziej przybliżyć temat immatrykulacji przeprowadziłam ankietę
wśród studentów I roku Wyższej Szkoły Prawa i Administracji. W ankiecie wzięło udział
pięćdziesięciu studentów.
Postaram się teraz przedstawić, czego dotyczyła ankieta, oraz jakie odpowiedzi
były odpowiedziami dominującymi.
201
Pierwsze pytanie zadane studentom brzmiało:
„Czy stresowałeś/stresowałaś się przed tak ważną uroczystością jak immatrykulacja?”
10%
tak,oczywiście!
20%
70%
oczywiście!jest to
23% przecież
najważniejsza
16% uroczystość dla
61% każdego studenta
202
Pytanie nr 4: „A teraz pytanie mniej poważne? Miał dla Ciebie znaczenie strój, w jakim
wystąpiłeś/wystąpiłaś podczas uroczystości?”
jasne że
tak!chciałem/chciał
am pokazać się z
jak najlepszej
45% 36% strony:)
ubiór dla mnie nie
miał znaczenia
19%
203
że dzięki niej zaczyna się nowy etap w moim życiu. Jeśli podejdę do tego z rozwagą mam
szansę zrealizować swoje marzenia.
-Jakie było Twoje pierwsze wrażenie, kiedy wchodząc na aulę zobaczyłeś całe Grono
Akademickie?
M:- Widząc tylu poważnych, doświadczonych i wykształconych ludzi utwierdziłem się w
przekonaniu, że chcę właśnie tutaj studiować!
-Czy immatrykulacja wywarła również tak wielki wpływ na Twoich znajomych?
M:- Hmmmm.. Myślę, że tak. Dla każdego nas było to jakieś nowe doświadczenie,
sytuacja, do której trzeba było umieć się dostosować. Razem ze znajomymi doszliśmy do
wniosku, że gdyby nie było czegoś takiego jak immatrykulacja studenci nie do końca
wiedzieliby, iż uczelnia podchodzi do każdego studenta indywidualnie.
-Mam jeszcze jedno pytanie-, jaka atmosfera panowała tuż przed rozpoczęciem?
M:- Atmosfera była bardzo napięta, ale już po pięciu minutach od rozpoczęcia
zdenerwowanie opadło. Najprzyjemniejszym momentem dla mnie był śpiew hymnu
studenckiego oraz składanie ślubowania.
-Widzę, że ogromną wagę przywiązałeś do tej uroczystości. Chciałabym podziękować Ci
za rozmowę. Życzę Ci dużo sukcesów na uczelni.
M:- Również dziękuję. Pozdrawiam.
Źródła:
-pl.wikipedia.org
-własne doświadczenie
-ankieta przeprowadzona w środowisku studenckim
-wywiad ze studentem I roku Administracji WSPiA
Kamila Sadkowska
Udzielanie pomocy przez urzędników w wypełnianiu formularzy
Maria Sala
Rozwiązywanie konfliktów interpersonalnych w organizacji
207
generujące patologiczne postawy. Niewłaściwe kierowanie, lekceważące pracowników,
powoduje 235:
-postawę bierności czyli-rezygnacji i obojętności, wyrażające się w niechęci do niemal
wszystkiego co dzieje się w przedsiębiorstwie(ograniczenie do minimum aktywności
zawodowej),
-postawę obronną -unikanie kontaktów, ostrożność, asekuracja, pozorowanie
niekompetencji zatajanie informacji, a nawet sabotowanie,
-postawę lekceważącą -wyszydzanie, ironizowanie, tolerowanie niesprawności nadużyć i
dezorganizacji,
-postawę agresji-drażliwość, wyszukiwanie obiektów ataku, nieuczciwość, napastliwość,
zaburzenia zdrowia psychicznego i fizycznego, nerwice, zwiększona wypadkowość,
wzrost zachorowalności.
Konflikt odgrywa znaczącą rolę w kształtowaniu klimatu społecznego, motywacji
działania oraz efektywności zawodowej pracowników i kierownictwa. Te rozwiązane
pozytywnie –powodują zbliżenie się ludzi do siebie, pobudzają ich ciekawość,
kreatywność, tworzą klimat wzajemnego zaufania i dają zadowolenie z pracy. Tłumione
zaś lub odsunięte- obciążają psychicznie, dezorganizują proces pracy i życia w
organizacji, blokują zaangażowanie i inicjatywę oraz stają się źródłem napięć i niepokoju,
frustracji, pojawia się wtedy brak zadowolenia z pracy.236 Konflikt to sytuacja w której
źródła tkwiące w człowieku bądź w jego otoczeniu, wzbudzają silne napięcia i motywują
do zachowań mających na celu usunięcie tego stanu poprzez: zmianę zaistniałej sytuacji,
przystosowanie się do niej, tudzież uzależnienie się od niej.
Konflikt w organizacji - spór dwóch lub więcej członków lub grup, który wynika z
konieczności dzielenia się ograniczonymi zasobami, oraz zajmowaniem odmiennej
pozycji, różnorakimi celami, wartościami bądź spostrzeżeniami .Zaangażowani w trakcie
sporu dążą do tego, aby ich punkt widzenia przewyższał nad punktem widzenia innych .237
RODZAJE KO7FLIKTÓW
235
J. Penc, Motywowanie w zarządzaniu, WPSB, Kraków 2000, s.17
236
K. Goroszkiewicz, Konflikty międzyludzkie, Wektory Gospodarki 1989, nr4, s.44
237
J.A.F.Stoner, Ch. Wankel, Kierowanie, PWN, Warszawa 1992, s. 329
238
Tamże, s.331-332.
208
Konflikt rozwiązany konstruktywnie spełnia kilka funkcji:
-motywacyjną (zmusza do aktywności oraz poprawy zaistniałej rzeczywistości),
-innowacyjną (rodzi potrzebę zmian i poszukiwania nowych twórczych rozwiązań),
-identyfikacyjną (ludzie dogłębniej po konflikcie, znają siebie, swoje zalety wady,
integrują się wokół celów).
ŹRÓDŁA KO7FLIKTU
Procedura rozwiązania konfliktu powinna brać pod uwagę aktualne jak i przyszłe
interesy stron i ich wzajemnych relacji. Należy podkreślić, że konflikty są nieodłączną
częścią stosunków międzyludzkich. Bowiem wywierają one znaczenie na efektywność
funkcjonowania organizacji oraz na atmosferę pracy, sprawność działania, motywację jak
i samopoczucie. Powodują one takie następstwa jak:
-niestabilność i nieład w funkcjonowaniu organizacji,
239
J .Penc, Motywowanie w zarządzaniu . WPSB, Kraków 2000, s.30-47.
209
-stan napięcia, niezadowolenie, frustracja, spadek motywacji i wydajności pracy,
-destabilizacje organizacyjne, marnotrawstwo zasobów i zanik inicjatywy,
-zmniejszenie kooperacji
-spadek racjonalnego postępowania
ZAKOŃCZE7IE
Ludzie ucząc się konfliktów muszą uczyć się by móc z powodzeniem je rozwiązać
i w jaki sposób wywrzeć pozytywny wpływ na postawę i postępowanie innych.
Tymczasowe niechętnie przyjmowane przez strony- kompromisy nie rozwiążą skutecznie
konfliktu. Znalezienie dogodnego dla wszystkich rozwiązanie, które będzie również
zachowaniem stałym wywrze wpływ na zmiany, poprawy relacji interpersonalnych oraz
wpłynie na postawę i rozwój całego przedsiębiorstwa.
BIBLIGORAFIA:
Iwona Sarzyńska
Zróżnicowanie w traktowaniu petentów administracji w instytucjach publicznych
212
że dość się już naczekałem i dłużej czekał nie będę! W końcu Pan sprawdził i oświadczył,
że paszport jest do odbioru od listopada. Po co jej był mój numer telefonu nie wiem”.
Jeśli chodzi o pracę naszej Polskiej Ambasady jak widać jest nie najlepsze, a
urzędnicy którzy tam pracują najwidoczniej pomylili się co do wyboru stanowiska
twierdząc że się nadają. Osoby pracujące w Ambasadzie czy innych instytucjach
publicznych powinny być kompetentne, elokwentne, miło nastawione do otoczenia –
społeczeństwa. Przecież ci ludzie – urzędnicy – reprezentują instytucje publiczne! Tak
reprezentują jak na razie, a raczej propagują pospolite chamstwo, lenistwo i bardzo często
są mało kompetentni co do zajmowanego przez siebie stanowiska. Jeśli chodzi o
Ambasadę Polską to odbiega od standardów jakie reprezentują nam zagraniczne
Ambasady. Jednym z moich rozmówców był młody obywatel Polski i również miał
problem z paszportem. Pozwolę sobie przytoczyć jego wypowiedź, która najlepiej
obrazuje różnice między Ambasadą Polski a innymi:
„Jak składałem wniosek, to facet z ambasady mi powiedział, żeby się dowiedzieć
po 2 miesiącach czy jest już do odbioru paszport, na co pani oznajmiła, że to za wcześnie i
na pewno jeszcze paszportu nie będzie. Mieli go w ambasadzie po 7 tygodniach, ale jak
dzwoniłem się zapytać to pani się nie chciało ruszyć, żeby sprawdzić, wiec mi mówiła że
jeszcze nie ma, a nawet nie zdążyłem jej powiedzieć jak się nazywam. Odnalazł się po 6
miesiącach, czyli po maksymalnym okresie oczekiwania. ajwyraźniej ta pani nie
zauważyła za PRL się skończył. Mam nadzieje, że juz nigdy nie będę musiał tam pójść.
Całe szczęście, że mam podwójne obywatelstwo i jak potrzebuje coś załatwić to mogę się
udać do innej ambasady, gdzie na paszport czeka się tydzień, a pracownicy się cieszą że ci
mogli pomoc”.
Następny rozmówca wieku dojrzałym przytoczył mi inną sytuację jak został
potraktowany w Konsulacie:
„Proszę Pani jeśli chodzi o konsulat .... to jest to żenada!!! Konsulat jest pełen
niekompetentnych osób. Jedyne co dobrze robią to obgadywanie petentów za ich plecami,
ganianie ludzi gdzie popadnie, pobieranie opłat za wszystko co im do głowy przyjdzie,
sugerowanie ludziom najgłupszych z możliwych rozwiązań, lub wmawianie ich braku,
podśmiewanie się z osób które przez owych pseudourzedników zostały źle poinformowane,
wywieszanie na tablicy ogłoszeń w ich przybytku starych nieaktualnych informacji”. Jakie
są Pańskie ogólne wrażenia z przebiegu pracy urzędników w Konsulacie? „Jak kijem nie
pogonisz to nic nie dostaniesz”.
Jeżeli chodzi o inne urzędy to zachowanie i stosunek odnoszenia się pracownika
do petenta wiele się nie różni. Pozwolę sobie na przytoczenie jednej z wypowiedzi na
temat Urzędu Pracy w Stargardzie:
„Jakiś czas temu moja mama, osoba po 50 roku życia straciła pracę i poszła
zarejestrować się do Powiatowe Urzędu Pracy w Stargardzie. To jak została tam
potraktowana przechodzi ludzkie pojęcie. Osoby tam pracujące były wobec niej
aroganckie i chamskie. Zamiast spokojnie udzielić jej wszelkich informacji, zwracano się
do niej z pretensjami jakby wszystko sama miała wiedzieć. Panie traktowały ją z góry.
Padło wiele niemiłych i brzydkich słów. Mama wróciła do domu roztrzęsiona i zapłakana,
że tak można potraktować starszą osobę. Czy urzędnicy pracujący za nasze pieniądze nie
powinni być milsi i zachowywać minimum kultury? Z tego co się orientuję i co mówiło
wiele osób to wielu ludzi jest tam traktowanych równie niemiło jak moja mama. W
urzędzie powinna panować kultura i kompetencja a nie chamstwo”.
„ie tylko starszych tam tak traktują, młodych też. Szczególnie te młode
dziewczyny. Starszy, młodszy, gorzej wykształcony, tam panuje pogarda dla każdego.
ormalnie traktowanie petentów jak podludzi w III Rzeszy”.
213
Jedna z wypowiedź zadziwiła mnie do całkowicie dlatego pozwolę sobie ją
również przytoczyć. Wypowiedź ta jest jaka jest być może dlatego że osoba która ma
takie poglądy ma bardzo duże doświadczenie, ponieważ często jest narażona na kontakty
urzędnik – petent. Spowodowane jest to wykonywanym przez nią zawodu, zdobytego
wykształcenia – kwalifikacji i oczywiście wieku.
„Powiem Pani każdy ma pretensje do urzędników i do metod jakie stosują w
stosunku do interesanta. A Ja nie, ponieważ sama jestem na odpowiedzialnym stanowisku
i wiem że czasami trzeba pokazać swój pazur. Wiem że często jest to nie na miejscu i bez
smaku wyrachowania oraz występuje brak elokwencji. Każdy potrafi narzekać, ale nikt się
nie zastanawia czym to jest spowodowane. Ja jako pracownik administracji wiem, że
zachowanie to jest wywołane bardzo często tym, że pracują tam ludzie całe lata bez
wykształcenia wyższego - pokazują że są lepsi bo tylko to im zostaje w tej pracy w które są
zerem. Bardzo często jest tak że we współczesnym świecie jest coraz więcej
wykształconych ludzi, którzy zdobyli wyższe wykształcenie – „ale to że zdobyli wyższe
wykształcenie to nie znaczy że są inteligentni” – sprawia że ludzie którzy pracują od wielu
lat w instytucjach publicznych mają poczucie niższości, więc chociaż poprzez swoje
zachowanie w stosunku do interesantów mogą poczuć wyższość”.
Niestety, ale zgadzam się z przedmówcami. Zero pomocy, wsparcia, kultury!
Jedyne co im wychodzi to zadzieranie nosów! Jedynie ostatnia wypowiedź budzi we mnie
wiele wątpliwości i pozostawionych bez odpowiedzi pytań. Być może ta ostatnia
wypowiedź ukazuje z punktu psychologicznego prawdziwość ludzkiego zachowania, ale
przecież nie wszyscy urzędnicy są podli, aroganccy itp. Jest wielu pracowników miłych,
pomocnych, bardzo kompetentnych i inteligentnych. Nie wiem od czego zależy
zachowanie się urzędnika; być może od pogody, od charakteru, samopoczucia. Na to
pytanie podejrzewam że nikt nie zna odpowiedzi. O przecież urzędnik, czy student,
nauczyciel, ksiądz i inni są tylko ludźmi i nie zawsze potrafimy oddzielić spraw
prywatnych, które wpływają na nasze samopoczucie od spraw zawodowych. Człowiek
jest tylko człowiekiem i każdy ma prawo do gorszych dni. My ludzie nie zależnie od
pochodzenia czy wykształcenia zawsze narzekaliśmy, narzekamy i narzekać będziemy.
W urzędach zauważamy tylko to co przebiega nie prawidłowo, ale nie
dostrzegamy, ani nie mówimy o tym co zostało wykonane dobrze, to że urzędnik był miły,
kompetentny, pomocny. Za uważamy tylko to co chcemy.
Monika Sawicka
Wizyta Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Wielkiej Brytanii 6-8 listopad 2006
Źródła wykorzystane:
1. http://pl.wikipedia.org/wiki/Wizyty_zagraniczne_prezydenta_Lecha_Kaczy%C5
%84skiego#Rok_2006
2. http://www.london.polemb.net/index.php?document=166
3. http://serwisy.gazeta.pl/swiat/1,34265,3727150.html
4. http://www.euromi.info/archiwum/listopad_6.htm
5. http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci/artykul/wizyta;kaczynskiego;w;lond
ynie;pelna;nieporozumien,232,0,199400.html
Justyna Serafin
Stosunki międzyludzkie w hipermarketach na przykładzie sieci „Biedronka”
WSTĘP
Sieć „Biedronka” to obecnie ponad tysiąc sklepów, w których zakupy robi blisko
połowa Polaków i w których zatrudnia się kilkanaście tysięcy pracowników. Działa też
wiele niedużych, lokalnych sieci supermarketów polskich. Politycy, media i opinia
publiczna interesują się sklepami wielkopowierzchniowymi zwykle w kontekście
ograniczenia ich ekspansji w Polsce i ochrony praw drobnych sklepikarzy. Pomijana jest
zupełnie problematyka warunków pracy w supermarketach i przestrzegania tam praw
pracowniczych, co jest zastanawiające, zważywszy na liczbę miejsc pracy, które
zapewniają.
Choć sieci handlowe działają w Polsce od początku lat 90, dopiero sprawa Bożeny
Łopackiej z 2004 roku otworzyła oczy opinii publicznej na warunki pracy w
supermarketach. To wówczas powstało Stowarzyszenie Poszkodowanych Przez Wielkie
Sieci Handlowe „Biedronka”, a do sądu – dzięki mobilizacji lokalnego środowiska
prawniczego – zaczęły wpływać pozwy innych pracownic przeciwko Jeronimo Martins
Dystrybucja S.A. Ujawnione nieprawidłowości, a zwłaszcza powszechność ich
217
występowania w sklepach sieci, pozwalają stwierdzić, że stworzono tam system, który
musiał prowadzić do naruszeń praw pracowników. Celem tego systemu było generowanie
zysków przy jak najniższych kosztach po stronie spółki (pracodawcy).
Poniżej, na przykładzie „Biedronki” jako sieci, w której dochodziło do
najcięższych naruszeń, te zaś zostały najpełniej zbadane i opisane, omówione zostaną
najbardziej powszechne przykłady łamania praw pracowniczych oraz rozwiązania
systemowe, które do tego prowadziły. Zaznaczyć jednak trzeba, że przedstawione
naruszenia oraz informacje dotyczące sposobu organizacji zakładów pracy i czasu pracy
odnoszą się również do innych sieci.
7IEDOBORY KADR
7IEZATRUD7IA7IE ŁADOWACZY-MAGAZY7IERÓW
218
sprzęt to także jedno z rozwiązań systemowych narzuconych w ramach oszczędnościowej
polityki firmy (a nie decyzji na szczeblu kierowników okręgu czy rejonu).
CZAS PRACY
W firmach często funkcjonowały dwa dokumenty dotyczące czasu pracy - jeden oficjalny
na wypadek gdyby przyszła inspekcja i drugi nieoficjalny, z którego wynikało, że ludzie
nie pracują po osiem godzin, tylko dwanaście i więcej. Główną przyczyną naruszeń
przepisów o czasie pracy było zatrudnianie zbyt małej liczby pracowników w stosunku do
realnych potrzeb. To przykłady współczesnego niewolnictwa, kiedy pracownika wyciska
się jak cytrynę.
WY7AGRODZE7IE
MOBBI7G
PODSUMOWA7IE
220
W7IOSKI
Źródła:
Barbara Serednicka
Spokój urzędnika a jakość administracji publicznej
R: Witam, chciała bym Ci zadać kilka pytań odnośnie sfery administracyjnej. Czy miałaś
kiedyś odczynienia z sytuacją w której zachowanie urzędnika wpłynęło na Ciebie
uspokajająco?
M: tak, nawet niedawno była taka sytuacja. Miesiąc temu zauważyłam, że w mieszkaniu
ulatnia się gaz, zwróciłam się do gazownictwa o pomoc, jednak według tej instytucji
rozwiązanie polegało na założeniu plomby, odcinającej w ten sposób gaz. Zgodnie z ich
poleceniami skontaktowałam się z administracją mojego budynku. W ten sam dzień,
udałam się do nich, byłam roztrzęsiona i zdenerwowana. Administrator widząc moje
zdenerwowanie z wielką chęcią i stoickim spokojem pomógł mi rozwiązać problem.
Zdziwiłam się, że widząc zdenerwowaną osobę potrafił zachować spokój, równowagę i
trzeźwość umysłu. Dokładnie wiedział jak mi pomóc.
R: Czy faktycznie nie było widać jego zdenerwowania?
M: Owszem, lecz jego profesjonalne podejście do problemu dodatkowo mnie uspokoiło.
R: A czy spotkałaś się kiedyś z sytuacją, w której urzędnik administracji był w stosunku
do ciebie agresywny bądź nie miły?
M: Tak, była taka sytuacja. Pewnego dnia chciałam wysłać paczkę, jednak przed jej
odniesieniem musiałam wypełnić odpowiedni druk. Taką przesyłkę nadawałam na poczcie
pierwszy raz. Urzędniczka z ogromną niechęcią podała mi jedynie druk. Gdy chciałam
zapytać o poszczególne pole, powiedziała, że nie ma czasu, ponieważ ma ważniejsze
sprawy na głowie. W takiej sytuacji postanowiłam poszukać pomocy w następnym
okienku, zwróciłam do innej pracownicy, przedstawiłam jej sytuację, która miała miejsce
przed momentem. Urzędniczka widząc moje zdenerwowanie, ze spokojem i uśmiechem
stwierdziła cyt. „Jeżeli ktoś chce pracować w administracji musi posiadać kulturę osobistą
i właściwe podejście do klienta, jeżeli Pani trafi na osobę która jest negatywnie
nastawiona do klienta, proszę ją zlekceważyć”.
R: Dziękuje za udzielenie wywiadu i mam nadzieje, że będzie Pani spotykać na swojej
drodze wyłącznie kompetentnych i spokojnych urzędników.
Przeanalizowałam także podejście psychologów, które daje wskazówki jak
panować nad emocjami, jakie rozwiązania stosować aby nie ulegać wpływowi czynników
„wytrącających z równowagi „.
Najwłaściwszym rozwiązaniem jest uświadamianie sobie odczuwanych emocji,
przyjrzenie się, ale nie uleganie im. Wybuch gniewu może rozładować napięcie, nie
rozwiąże jednak problemu, lepiej, więc zastanowić się nad źródłem odczuwanej złości.
Specjaliści podkreślają, iż osiągnięcie wewnętrznej równowagi nie oznacza nie braku
silnych emocji, lecz umiejętność kierowania nimi.
Reasumując moją prace, wysuwam następującą teorie: Problemem nie jest
administracja w ogóle, ale administracja dobrze funkcjonująca, jeżeli zostaną stworzone
odpowiednie warunki do wydajnej spokojnej pracy to jakość wykonywanej pracy nie
powinna stanowić wątpliwości z korzyścią dla administrujących i administrowanych.
223
Bądźmy zatem spokojni a praca stanie się nie tylko obowiązkiem, ale również może
przeistoczyć się w przyjemność.
Oksana Shutovych
7abycie obywatelstwa polskiego przez cudzoziemców
Przez obywatelstwo rozumie się trwały związek prawny łączący osobę fizyczną z
państwem. Jest to więź, na mocy której jednostka ma określone prawa i obowiązki wobec
państwa, a państwo – analogicznie – ma obowiązki i prawa wobec jednostki.
Obywatelstwo polskie można nabyć w dwojaki sposób: na skutek urodzenia lub w
sposób pochodny np. na prośbę zainteresowanego, przez zamążpójście. Regułą jest
nabycie obywatelstwa już w momencie urodzenia, a więc niezależnie od wyboru
jednostki. Nabycie przez urodzenie może nastąpić w wyniku tzw. „prawa krwi” (ius
sanguinis) lub tzw. „prawa ziemi” (ius soli). Zgodnie z „prawem krwi” dziecko uzyskuje
obywatelstwo swoich rodziców, bez względu na terytorium jakiego państwa przyszło na
świat. Według „prawa ziemi” dziecko przyjmuje obywatelstwo tego państwa, na
terytorium którego się urodziło. W Polsce stosuje się „prawo krwi”. Zgodnie z art. 4
ustawy o obywatelstwie polskim, dziecko jest posiadaczem obywatelstwa polskiego przez
urodzenie, gdy: oboje rodzice są obywatelami polskimi albo jedno z rodziców jest
obywatelem polskim, a drugie jest nieznane, bądź nieokreślone jest jego obywatelstwo lub
nie posiada żadnego obywatelstwa. W przypadku dzieci urodzonych z rodziców o różnym
obywatelstwie (tj. polskim i obcym) przyjmuje się, za stosowny art. 6 ust. 1 ustawy o
obywatelstwie który mówi, iż dziecko takich rodziców nabywa przez urodzenie
obywatelstwo polskie, bez względu na miejsce urodzenia. Jednakże, rodzice w
oświadczeniu złożonym zgodnie przed właściwym organem (konsul – dla osób
zamieszkałych za granicą lub wojewoda – dla osób zamieszkałych w Polsce) w ciągu 3
miesięcy od dnia urodzenia się dziecka, mogą wybrać dla niego obywatelstwo państwa
obcego, którego obywatelem jest jedno z rodziców, jeżeli według prawa tego państwa
dziecko nabywa jego obywatelstwo.
Wyjątkowo także stosuje się w Polsce „prawo ziemi”, gdy dziecko jest urodzone
lub znalezione na terytorium Polski, a jego rodzice są nieznani lub nie mają żadnego
obywatelstwa albo nie można go ustalić.
Każdy student prawa, administracji powinien wiedzieć o tych sposobach nabycia
obywatelstwa. Problem powstaje, gdy chodzi o uzyskanie obywatelstwa w sposób
pochodny. Co ma zrobić osoba która już jest obywatelem jednego kraju i chce uzyskać
obywatelstwo Polski? Do jakich organów państwowych może się zwrócić? Ile to potrwa?
Ile kosztuje? itd. Do tej kwestii przywiązuje się znacznie mniejszą uwagę. Przecież to nie
są już czasy, gdy każdy obcokrajowiec musiał ukrywać się ze swoją narodowością. Teraz
każdy może powiedzieć że jest Niemcem, Rosjaninem, Ukraińcem, ale chce być
Polakiem, chce nabyć obywatelstwo Polski, chce zostać w Polsce. Ale jak to zrobić?
224
W tym przypadku ważną rzeczą jest udowodnienie pochodzenia polskiego. W
takim celu 7 września 2007 r. została uchwalona ustawa o „Karcie Polaka”. Karta Polaka
– jest to dokument potwierdzający przynależność do narodu polskiego, który może być
przyznany osobie nie posiadającej obywatelstwa polskiego albo zezwolenia na osiedlenie
się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz deklarującej przynależność do narodu
polskiego i spełniającej określone ustawą warunki.
Przyznanie Karty Polaka nie oznacza nabycia polskiego obywatelstwa. Karta nie
jest też dokumentem uprawniającym do przekraczania granicy ani do osiedlenia się na
terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Osoba polskiego pochodzenia chcąca się osiedlić w
Polsce potrzebuje karty stałego pobytu, po jej otrzymaniu traci jednak możliwość
uzyskania Karty Polaka, a już wydana zostaje unieważniona.
Osoba, której przyznano Kartę Polaka nabywa jednak szereg uprawnień. Ustawa o
Karcie Polaka mówi że jej posiadacz ma prawo do:
1. zwolnienia z obowiązku posiadania zezwolenia na pracę na zasadach określonych
w ustawie z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku
pracy (Dz. U. z 2004 r. Nr 99, poz. 1001);
2. podejmowania i wykonywania działalności gospodarczej na takich samych
zasadach jak obywatele polscy na zasadach określonych w ustawie z dnia 2 lipca
2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (Dz. U. z 2007 r. Nr 155, poz.
1095);
3. podejmowania i odbywania studiów, studiów doktoranckich oraz innych form
kształcenia, a także uczestniczenia w badaniach naukowych i pracach
rozwojowych na zasadach określonych w ustawie z dnia 27 lipca 2005 r. - Prawo
o szkolnictwie wyższym (Dz. U. z 2005 r. Nr 164, poz. 1365). Posiadacz Karty
Polaka zachowuje przy tym prawo do ubiegania się o stypendia i inną pomoc
przewidzianą dla cudzoziemców w odrębnych przepisach;
4. korzystania z form kształcenia na zasadach określonych w ustawie z dnia 7
września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2004 r. Nr 256, poz. 2572);
5. korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej w stanach nagłych, w zakresie
określonym w ustawie z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki
zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. z 2004 r. Nr 210, poz.
2135), chyba że umowa międzynarodowa, której Rzeczpospolita Polska jest
stroną, przewiduje zasady bardziej korzystne (przepis nie dotyczy osób
uprawnionych do świadczeń opieki zdrowotnej na podstawie przepisów o
koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego). Koszty niniejszych
świadczeń opieki zdrowotnej są finansowane z budżetu państwa, z części, której
dysponentem jest minister właściwy do spraw zdrowia, na zasadach określonych
w ustawie z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej
finansowanych ze środków publicznych;
6. ulgi 37% przy przejazdach środkami publicznego transportu zbiorowego
kolejowego w pociągach osobowych, pospiesznych i ekspresowych, na podstawie
biletów jednorazowych, na zasadach określonych w ustawie z dnia 20 czerwca
1992 r. o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego
transportu zbiorowego (Dz. U. z 2002 r. Nr 175, poz. 1440);
7. bezpłatnego wstępu do muzeów państwowych,
8. może bez opłat otrzymać wizę pobytową długoterminową uprawniającą do
wielokrotnego przekraczania granicy Rzeczypospolitej Polskiej.
226
Dla wnioskodawcy szczególnie zasłużonego dla Rzeczypospolitej Polskiej konsul
może wydać decyzję o przyznaniu Karty Polaka bez konieczności przedstawiania przez
wnioskodawcę ww. dokumentów.
Oceny znajomości języka polskiego dokonuje konsul podczas rozmowy z
wnioskodawcą, z tym że w przypadku składania wniosku za pośrednictwem organizacji
uprawnionej o przyjmowania i przekazywania właściwemu konsulowi wniosków o
przyznanie Karty Polaka, oceny znajomości języka polskiego dokonuje upoważniony
pracownik organizacji podczas rozmowy z wnioskodawcą.
Kartę osobie, której ją przyznano, wydaje konsul. Konsul lub inna upoważniona
przez niego osoba także wręcza ją. Jeżeli jest to możliwe, wręczenie Karty Polaka
następuje w sposób uroczysty. W przypadku zagubienia lub zniszczenia Karty Polaka
konsul, na wniosek posiadacza, wydaje jej duplikat.
Żeby dostać Kartę trzeba zrobić następujące rzeczy:
229
a) dokumenty potwierdzające wymagany nieprzerwany pobyt w Polsce (kserokopie
zezwoleń na zamieszkanie na czas oznaczony),
b) odpisy aktów stanu cywilnego (akt urodzenia, akt małżeństwa),
c) tytuł prawny do zajmowania wskazanego lokalu mieszkalnego (akt własności, umowa
użyczenia, umowa najmu, decyzja ze spółdzielni o przydziale lokalu itp.),
• zaświadczenie potwierdzające wykonanie obowiązku meldunkowego,
• dokumenty poświadczające posiadanie źródeł dochodów lub własnych środków
materialnych zapewniających mieszkanie i utrzymanie,
• dokumenty potwierdzające posiadane wykształcenie lub kwalifikacje,
• dowód uiszczenia opłaty skarbowej,
• ważny dokument paszportowy lub dokument podróży.
Wojewoda może żądać również innych dokumentów np. o niekaralności
składającego wniosek.
Czas oczekiwania na decyzje nie jest dłuższy jak 3 miesiące od dnia wszczęcia
postępowania, koszt – 640zł. Zasady wpłaty są takie same jak w przypadku
tymczasowego pobytu.
W myśl art. 8 cyt. ustawy, cudzoziemcowi można na jego wniosek nadać
obywatelstwo polskie, jeżeli zamieszkuje w Polsce co najmniej 5 lat na podstawie:
• zezwolenia na osiedlenie się,
• zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego Wspólnot Europejskich
(WE) lub
• zezwolenia na pobyt
Uproszczony jest sposób nabycia obywatelstwa polskiego przez cudzoziemca,
pozostającego w związku małżeńskim z obywatelem polskim. Art. 10. §1. Cudzoziemiec,
któremu udzielono zezwolenia na osiedlenie się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i
który pozostaje co najmniej 3 lata w związku małżeńskim z osobą posiadającą
obywatelstwo polskie, nabywa obywatelstwo polskie, jeżeli w określonym terminie złoży
odpowiednie oświadczenie przed właściwym organem i organ ten wyda decyzję o
przyjęciu oświadczenia. Termin do złożenia oświadczenia woli, wynosi 6 miesięcy od
dnia uzyskania przez cudzoziemca zezwolenia na osiedlenie się albo 3 lata i 6 miesięcy od
dnia zawarcia związku małżeńskiego z osobą posiadającą obywatelstwo polskie. Przyjęcie
oświadczenia może być uzależnione także od złożenia dowodu utraty lub zrzeczenia się z
obywatelstwa obcego.
Osoba ubiegająca się o nadanie obywatelstwa polskiego powinna załączyć
następujące dokumenty:
1. własnoręcznie wypełniony w języku polskim formularz wniosku o nadanie
obywatelstwa polskiego (wzór wniosku można otrzymać w Ambasadzie);
2. poświadczoną urzędowo kopię ważnego dokumentu potwierdzającego tożsamość
i obywatelstwo wnioskodawcy;
3. odpis aktu urodzenia;
4. odpis aktu małżeństwa lub inny dokument określający stan cywilny
wnioskodawcy;
5. własnoręcznie sporządzony w języku polskim życiorys;
6. oświadczenie wnioskodawcy, czy i kiedy oraz przed jakim organem polskim, i z
jakim skutkiem, ubiegał się o nadanie obywatelstwa polskiego w przeszłości;
7. dokument stwierdzający brak obywatelstwa innego państwa lub zwolnienie bądź
zrzeczenie się obywatelstwa tego państwa w przypadku, gdy wnioskodawca lub
jego wstępni to obywatelstwo posiadali;
8. aktualną fotografię formatu paszportowego;
230
9. własnoręcznie sporządzone w języku polskim oświadczenie wnioskodawcy o
znajomości przepisów dotyczących aktualnie posiadanego obywatelstwa.
Źródła:
Magdalena Sitarz
Relacje interpersonalne funkcjonariuszy Służby Więziennej ze skazanymi
231
strony są niejako na siebie skazane, zależą od siebie czy im się to podoba czy nie240. Tak
wiec od przyjętej przez nich postawy zależeć będą ich wzajemne relacje.
W szczególnych warunkach pracują funkcjonariusze ochrony. W hierarchii
zatrudnionych w Zakładzie Karnym zajmują oni najniższe stanowisko, a ich kontakt ze
skazanymi jest najczęstszy. Zobowiązani są do utrzymywania kontroli i dyscypliny nad
dozorowaną grupą. Zadanie to jest o tyle skomplikowane, że narażeni są na stresujące
sytuacje, mimo to zmuszeni są do panowania nad emocjami i pogodzenia humanitarnego
traktowania więźniów z utrzymywaniem kontroli i porządku w zakładzie.
Silne cechy charakteru musi posiadać wychowawca osób pozbawionych wolności.
Powinna to być osoba wzbudzająca szacunek i zaufanie, gdyż tylko w takich warunkach
proces resocjalizacji, za które wychowawcy są odpowiedzialni, ma szanse odnieść sukces.
Osoby pracujące na tym stanowisku przybierają różne postawy wobec skazanych.
Wyróżniamy 4 sposoby adaptacji funkcjonariusza więziennego:
1) rutynowy outsider,
2) dobry kontroler,
3) miłosierny samarytanin,
4) racjonalny resocjalizator241.
240
M. Ciosek, Psychologia sądowa i penitencjarna, Warszawa 2003, s.266
241
M. Ciosek, Psychologia sądowa…,s. 258
242
J. Kamiński, S. Milewski, Resocjalizacja skazanych, Warszawa 1975, s. 147
243
Ibidem, s.132
232
Więźniowie są grupą społeczną, która jest podmiotem wielu badań. Jedne z takich
badań poświęcone były odbiorowi postaci wychowawcy przez skazanych. W tabeli poniżej
przedstawiam uzyskane w owym badaniu wyniki określające pozytywne i negatywne cechy
wychowawców.
BIBLIOGRAFIA:
233
Paulina Skalniak
Efekt synergii w administracji publicznej
244
Griffin R.W., Podstawy zarządzania organizacjami, Warszawa 2005, s. 32.
245
Tamże.
246
Perechuda K. Stosik A., Zarządzanie Zasobami Ludzkimi, Nr 5 Instytut Pracy i Spraw
Socjalnych, Warszawa 2005.
234
Wydaje się, że narzędziem, które pozwoli przejść do zaawansowanego efektu
synergii jest architektura korporacyjna (ang. Enterprise Architecture). W krajach takich
jak: Wielka Brytania, Kanada, Australia czy Szwajcaria zastosowanie tej koncepcji
pozwoliło przeprowadzić rzeczywistą transformację administracji publicznej.
Polska administracja nie składa się z odrębnych cząstek, które nie są ze sobą
powiązane. Wręcz przeciwnie. Wszystko łączy się w zespoloną całość, która musi
współpracować dla lepszych efektów.
Jeżeli pomiędzy pracownikami administracji (i nie tylko) występuje efekt synergii
to nasuwają się następujące wnioski:
• Pracownicy rozgraniczają związek między dzieleniem się wiedzą,
a osiągnięciem zysków biznesowych
• Zespoły formalne, bądź nieformalne posiadają moderatora
• Praktyka współpracy jest wkomponowana w codzienny rytm pracy247
Na początku wyznacza się cele, następnie przychodzi okres ich realizacji za
pomocą portfela projektów i programów a na końcu następuje badanie rezultatów
i efektywności działania (przed i po zmianie). Dzięki zastosowaniu takiego podejścia
możliwe będzie wywołanie efektu synergii w całej administracji publicznej - bo przecież
Państwo może być (a wręcz powinno być) rozpatrywane holistycznie - jako system
systemów. I wreszcie zniknie podejście resortowe - które negatywnie oddziaływało na
wszystkie aspekty funkcjonowania administracji, a także było jedną z głównych barier
informatyzacji. Czyli można przejść od słów do czynów za pomocą architektury
korporacyjnej. Wystarczy tylko chcieć.
Jednak czy ludzie pracujący w polskiej administracji chcą ze sobą
współpracować? Trudno na to pytanie odpowiedzieć, ponieważ z własnych doświadczeń
uważam, że ludzie tzw. „starej daty” nie są w stanie współpracować z innymi osobami
(młodszymi, bądź w ich wieku).Umieją pracować sami, bez niczyjej pomocy, bez
jakiejkolwiek kooperacji. Trudność sprawia im synchronizacja z kilkoma osobami.
Natomiast wśród ludzi młodych zauważyć można tendencję wzrostową jeśli chodzi o
efekt synergii. Łatwo im nawiązywać kontakty, wręcz lepiej im się pracuje, jeśli jest ktoś
obok, ktoś kto pomaga. Jeśli występuje kooperacja wyznaczone cele, zadania są zrobione
szybciej, z większym, lepszym efektem. Młodzi ludzie, może ze względu na wiek, łatwiej
synchronizują się z otoczeniem.
Efekt synergii zależy od bardzo wielu czynników. Według mnie do
najważniejszych zaliczyć można:
1. Wiek
2. Płeć
3. Poziom inteligencji
4. Status zawodowy
Jest jeszcze wiele czynników, które w większy, bądź mniejszy sposób będą
uwarunkowywały efekt synergii. Wszystko zależy od ludzi. Od ich chęci do współpracy.
Czynniki mogą tylko przyspieszyć, bądź opóźnić ten efekt. Mogą go również
uwarunkować w sposób ujemny, bądź dodatni.
Administracja publiczna ma to do siebie, że rządzi się swoimi prawami. Trudno
jest wpoić „jej” nowe zasady, idee, plany. Potrzeba efektu synergii w Polsce jest wielka.
Jeżeli dobrze wykorzystalibyśmy synergię w administracji przynosiłaby ona tylko zyski.
247
Probst G., Raub S., Rombardt K., Zarządzanie wiedza w organizacji, Kraków 2002, s. 21.
235
Mniejszym kosztem uzyskalibyśmy dużo więcej, zaoszczędzilibyśmy czas, pieniądze,
wysiłek ludzi.
Administracja publiczna to inaczej służba społeczeństwu. Ale żeby dobrze służyć,
praca powinna opierać się na kooperacji, do tego powinniśmy dołożyć.
Jedna z zasad organizacji i działania administracji publicznej, zasada koordynacji,
mówi: „Koordynacja w administracji publicznej sprowadza się do harmonizowania
działań różnych organów administracji i urzędów publicznych dla osiągnięcia
zamierzonych celów.” I te cele powinniśmy osiągnąć.
Jeśli polska administracja nadal będzie szła w tym kierunku może do urzędu, bądź
na pocztę będziemy szli z wielkim uśmiechem na twarzy, ponieważ będziemy pewni, że
kooperacja pracowników administracji pozwoli nam na szybkie załatwienie jakiejkolwiek
sprawy.
Kapitał ludzki w połączeniu ze wzrostem poziomu wiedzy w administracji
stwarza szanse uzyskania efektu synergii, który cały czas będzie wzrastał i miejmy
nadzieję, że nie będzie szedł w złym kierunku, tylko ciągle udoskonalał, aż w końcu nasza
administracja będzie na bardzo wysokim poziomie.
Bibliografia
Justyna Skoczylas
Formy zgromadzeń publicznych – idee, cele, organizacja
Wstęp
Na wstępie pracy chciałabym zwrócić szczególnie uwagę na to, jak szerokie i
wymowne znaczenie posiada słowo „zgromadzenie publiczne”.
Jak sama nazwa wskazuje są to zgrupowania tworzone przez większą liczbę lub
grupę ludzi w różnego rodzaju celach i zamiarach. Mają one charakter publiczny co
oznacza że, odbywają się w miejscach publicznych, na otwartej przestrzeni która jest
dostępna dla nieokreślonych imiennie osób. Zgromadzenia występują najczęściej w takich
miejscach jak ulice miast, zakłady pracy czy miejsca wcześniej specjalnie do tego
wyznaczone. Zgromadzenia takie mogą mieć różny wymiar i charakter, a więc w
pierwszym rzędzie możemy wyróżnić zgromadzenia:
społeczne,
kulturowe,
wyznaniowe,
narodowościowe,
poglądowe.
Manifestacja
Pojęcie manifestacji
Manifestacja (z łacińskiego manifestatio – ujawnienie) określana jest również
jako demonstracja.
Jest to publiczne wystąpienie zbiorowe (np. zgromadzenie, pochód), które ma na
celu wyrażenie publicznej opinii, poparcia lub sympatii wobec czegoś lub przeciw
czemuś. Manifestacja polega na publicznym okazywaniu uczuć i postawy przez jednostkę
lub grupę. Demonstrując wyrażamy swoje poglądy i opinie. W państwach
demokratycznych jest to jedna z uznawanych form wyrażania stanowiska społecznego. W
Polsce organizację manifestacji gwarantuje Konstytucja RP, która zapewnia wolność
organizowania zgromadzeń o charakterze pokojowym.
Organizacja manifestacji
Kto ma prawo do organizowania manifestacji?
Zgodnie z Art. 3 Ustawy Prawo o zgromadzeniach, zgromadzenia mogą
organizować osoby posiadające pełną zdolność do czynności prawnych oraz osoby
prawne a także inne organizacje i grupy osób. W zgromadzeniach nie mogą brać udziału
osoby które posiadają przy sobie bron, materiały wybuchowe lub inne niebezpieczne
narzędzia.
Jeżeli zdarzy się tak ze, organizatorem manifestacji będzie osoba prawna lub
jednostka organizacyjna która nie posiada osobowości prawnej to musi zostać wybrana
osoba która będzie pełnić funkcje organizatora zgromadzenia. Zadaniem organizatora jest
występowanie w imieniu zgrupowania przy załatwianiu wszystkich spraw związanych z
manifestacja.
248
Ustawa z dnia 5 lipca 1990 roku Prawo o zgromadzeniach
249
Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 roku
237
Wymóg dotyczący posiadania pełnej zdolności do czynności prawnych dotyczy
organizatorów a nie uczestników manifestacji. W związku z tym wymogiem uczestnikami
manifestacji mogą być również osoby które nie ukończyły 18 roku życia.
Zakończenie
238
Prawo organizowania zgromadzeń publicznych gwarantuje przede wszystkim
ustawa z dnia 5 lipca 1990 roku Prawo o zgromadzeniach jak również Konstytucja RP z 2
kwietnia 1997 roku. Zgromadzenia publiczne mogą przybierać różnego rodzaju formy
jednak podstawową, najbardziej rozpowszechnioną i stosowaną formą jest manifestacja.
Praca ta zawiera wiele informacji na temat manifestacji. Można w niej znaleźć
odpowiedzi na takie pytania jak:
W mojej pracy przedstawiłam również powody dla których może być ona
odwołana a także komu przysługuje prawo do wydania decyzji o zakazie organizowania
manifestacji.
Pracę tę napisałam o manifestacji dlatego że uważam iż jest to jedno z
najpowszechniejszych zgromadzeń publicznych nie tylko w Polsce ale także w wielu
innych krajach. Ludzie manifestując wyrażają swoje emocje, uczucia a także postawę
wobec czegoś co popierają lub chcą się czemuś sprzeciwić. W obecnych czasach coraz
więcej grup społecznych wyraża swoją postawę a także swoje poglądy w postaci
manifestacji. Organizują pochody, marsze oraz parady które przechodzą ulicami wielu
miast. Manifestacje mają najczęściej podłoże polityczne. Wynika to z niezadowolenia
społeczeństwa które organizuje manifestację w celu wpłynięcia na decyzje podejmowane
przez rządzących.
Wybrałam ten temat dlatego że interesuje mnie tematyka dotycząca zgromadzeń
publicznych a także cele dla których są one organizowane. Manifestacja jest dla mnie
zgromadzeniem które łączy ludzi w jednym celu i dzięki któremu mogą oni demonstrować
swoje niezadowolenie lub poparcie.
Literatura
Źródła prawa
Renata Skubij
Wizerunek Policji w mediach
250
Cyt. za: Paciorkowski J., Prewencja inaczej, Policja 997 nr 5/2006, s.35
251
Por. Królikowska K., Wizerunek policji w świadomości społecznej. Raport z badania,
Warszawa 2005
241
oddelegowano policjanta. Przy czym osoba ta musi wykonywać swoje podstawowe
obowiązki.
Inną, niepokojącą kwestia, dotyczącą przygotowania policjantów do
wykonywania funkcji „reprezentanta jednostki”, jest fakt, iż niemalże prawie połowa osób
jest nie przygotowana do piastowania tej funkcji, a pozostali przeszli szkolenia resortowe,
które wprowadziły ich w tajniki tej pracy. Niepokojącym wydaje się fakt, iż osoby do
których jako pierwszych zgłaszają się dziennikarze, są tak słabo przygotowani. Z raportu
badania wizerunku Policji przez dziennikarzy wynika, że aż 25% dziennikarzy mających
codzienny kontakt z policją uznało, iż ta grupa zawodowa nie jest przygotowana do
udzielania wyjaśnień mediom. Szczególnie zwracano uwagę na takie mankamenty, jak
nieuprzejme traktowanie ze strony funkcjonariuszy, brak przedstawicieli policji innych niż
rzecznik mogących udzielać informacji, brak elementarnego przygotowania do
współpracy z mediami na miejscu zdarzenia. Ogólna ocena w współpracy z policją od 1
do 5 wyniosła 2,76.
Częstym rozwiązaniem jest utworzenie wydziału komunikacji społecznej, który
zajmowałby się budowaniem wizerunku medialnego, współpracą z samorządami i
partnerami policji tj. strażą pożarną, miejską, graniczną, szkołami, a także obsługą stron
internetowych oraz badaniem opinii publicznej. Utworzenie takiego wydziału
przyczyniłoby się do utworzenia spójnego wizerunku policji.
O ile na przełomie 2008/2009 służby prasowe Policji są już oceniane pozytywnie,
o tyle dla coraz lepszego postrzegania ogółu policjantów ważne jest profesjonalne
przygotowanie funkcjonariuszy różnych pionów i szczebli z zakresu komunikacji
społecznej by relacja policjant-dziennikarz była czysta i przyjemna.
Następnym elementem budowy wizerunku policji są strony internetowe. Nikt w
dzisiejszych czasach nie wyobraża sobie życia bez tej „skarbnicy wiedzy”. Bardzo często
szukając jakiś informacji, sięgamy do tegoż źródła, a niewyobrażalne jest, by nie posiadać
strony www, na której można przedstawić dowolna treść. Jeżeli chodzi o strony policyjne
napotykamy się na kolejne utrudnienia. Tak jak było w przypadku logo tak i teraz każda
jednostka ma swoją „inna” stronę. Jak zauważa Tomasz Jankowski, policji potrzebne jest
jej „Corporate Identity”, czyli zbiór zasad prezentowania instytucji zarówno w kontaktach
zewnętrznych jak i relacjach wewnętrznych. Jego podstawą jest logo i paleta kolorów –
elementy, które dzięki promocji i konsekwentnemu stosowaniu stają się powszechnie
identyfikowane.252
Jankowski stwierdza, że twórcom stron często brakuje fachowej wiedzy,
doświadczenia lub najzwyczajniej czasu na zajmowanie się strona www instytucji. Na
policyjnych stronach znajdziemy wiele nieaktualnych odnośników, mnóstwo
niepotrzebnej grafiki, która ładuje się zbyt długo i skutecznie odwraca uwagę od
zamieszczonych informacji. Powtarzającym się błędem jest brak wykwalifikowanych
osób do tworzenia stron, które prace nad nimi uważają za konieczność i wykonują przy
okazji innych zleceń służbowych. Choć system stron internetowych uległ poprawie w
ostatnich latach, to nadal jest to postrzegane jako hobby, a nie ważny kanał komunikacji
między organizacją a społeczeństwem.
W ostatnich latach rankingi popularności zdobywają seriale telewizyjne
pokazujące pracę policji. Wymienić tu można choćby „Oficer”, „W11. Wydział Śledczy”,
„Fala Zbrodni” czy „Kryminalni”, dlatego też warto się chwile zastanowić czy nie
wpływają one na wizerunek organizacji.
252
Por. Jankowski T., Kolorowy zawrót głowy, Policja 997 nr 6/2005, s.29
242
Większość widzów zdaje sobie sprawę, że prezentowana w serialach
rzeczywistość odbiega dalece od tej w której żyjemy253, dlatego też oglądając kolejny
odcinek podchodzą do niego z marginesem zaufania. Wiadome jest przecież, że
spektakularne akcje w W11. Wydziału Śledczego nie zdarzają się na co dzień, szybkie
śledztwa charakterystyczne dla Oficerów to tez w realnym świecie rzadkość. Cóż bardziej
może poprawić ich nadszarpnięty wizerunek w oczach społeczeństwa jak nie telewizyjny
świat. Jeżeli jednak nie uda się im tą drogą zdobyć zaufania to na pewno nie zaszkodzi im
produkcja w której policja stoi na straży prawa i broni społeczeństwa w każdej chwili.
Niezwykłe zainteresowanie owymi serialami można tłumaczyć tym, że obywatele
chcą widzieć tą organizacje jako skuteczną a policjantów jako profesjonalistów w swojej
dziedzinie, odmiennych w zupełności od tych których spotykają na co dzień. Z drugiej
jednak stronny, polski widz spragniony jest, po latach oglądania zachodnich produkcji
(np.: Policjanci z Maiami), filmów o Polakach, którzy są wynoszeni do rangi bohaterów.
Serial „W11 Wydział Śledczy” jest fenomenem ze względu na to, że występują
tam prawdziwi policjanci Komedy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Co może im
nadawać funkcje informacyjną lub edukacyjną, gdyż pokazuje dzień w pracy, uchyla
rąbka tajemnicy o tajnikach operacyjnych, obowiązujących procedurach, pokazuje
nowoczesne techniki kryminalistyczne a przede wszystkim uświadamia, iż za każde
przestępstwo sprawcy grozi kara.
A czy możliwe jest kreowanie wizerunku w radiu? Odpowiedz jest oczywista,
radio jak i inne nośniki informacji przyczyniają się do budowy wizerunku. Jest to nieco
trudniejsze gdyż spikerzy i zaproszeni goście mają tylko słowa, nie mogą niczego
pokazać, przedstawić. Muszą swoim głosem i intonacją, zaznaczyć, które informacje są
ważne, które przyjemne, błahe. Często w audycjach porannych w roli głównej występują
policjanci, którzy opowiadają o swojej pracy, nowo przyjętych zadaniach. Niemal w
każdej wypowiedzi usłyszeć może słuchacz, że policja za priorytet stawia sobie dobre
kontakty z obywatelami, wszystkimi możliwymi środkami będą starać się by zmniejszyć
przestępczość by nam - zwykłym ludziom żyło się lepiej.
Czy wszystkie wymienione tu elementy tworzą wizerunek policji taki jak by
chciała? Jako organizacja która powstała w tak trudnych czasach i na tak trudnych
korzeniach przez blisko 20 lat przeobraziła się w nowoczesną instytucję. Najlepszym
odzwierciedleniem jak postrzega ich społeczeństwo jest ankieta przeprowadzona przez
COBS:
253
Por. Królikowska K., dz. cyt.
243
Bardzo ważnym elementem w XXI wiekuj jest Public Relations, który jest
konsekwentnie wdrażany w działanie policji. To dzięki niemu możemy poznać
działalność tej organizacji, przybliżyć się do jej struktur. Mimo tego potrzebne jest wiele
pracy, by bezpowrotnie wykorzenić wizerunek policjanta – oprawcy lub nieudacznika.
Moim zdaniem, powinno się jeszcze większą uwagę zwrócić na cel do jakiego
zmierza policja w tworzeniu wizerunku, by w pewnym momencie osiągnięcia w tej
dziedzinie nie przeobraziły się w porażkę. Narzędzia i mechanizmy, których zastosowanie
przyczynią się do zmiany wizerunku powinny być z góry ustalone a techniki i zasoby
ludzkie powinny być wzorowane na największych korporacjach gdzie PR jest na
najwyższym poziomie.
Telewizja, radio i Internet to w dzisiejszych czasach źródła informacji, nie tylko o
Policji ale i o wszystkich instytucjach w kraju. I ważne jest to by organizacje te nie
pozostawały w opozycji z nimi, gdyż zwykli ludzie nie maja czasu, siły by dociekać czy
przedstawione informacje są czy nie są prawdziwe, po prostu przyjmują je do wiadomości
i tworzą sobie swój wizerunek, który nie zawsze jest zgodny z prawdą. Pamiętać trzeba
również, iż w wyobraźni młodego człowieka policjant kojarzony jest z osobą, która
ogranicza wolność i swobodę. Nie liczymy się z faktem, iż to właśnie on stoi na straży
bezpieczeństwa, dzięki któremu możemy swobodnie się rozwijać. W umyśle jednak
pozostają liczne dowcipy, żarty gdzie policja odgrywała główna role jako wiecznie
nieporadnych, niewykształconych ludzi.
Mam nadzieję, iż stosunek mediów do policji również się nieco poprawi, by
oprócz często nagłaśnianych nieudanych akcjach była mowa także o sukcesach naszych
Stróżów Prawa.
Bibliografia:
Izabela Skublicka
Działalność Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Krośnie
Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Krośnie mieści się przy ulicy Piastowskiej
58 a dyrektorem jest Pani Jolanta Matys. Jego zadaniem jest realizacja zadań określonych
ustawą o pomocy społecznej oraz innymi ustawami stawiającymi sobie za cel ochronę
poziomu życia osób i rodzin po zapewnieniu odpowiednich środków. Tymi zadaniami są
244
zadania własne oraz zlecone gminie, lecz również od ponad 9 lat zadania powiatowego
centrum pomocy rodzinie254.
Głównym celem jaki Ośrodek realizuje, jest pomoc rodzinom oraz osobom w
przezwyciężaniu trudnych sytuacji życiowych, jeżeli nie są oni w stanie ich pokonać
wykorzystując własne środki oraz możliwości. Jest on realizowany poprzez:
254
Za http://www.krosno.pl/pl/dla-mieszkancow/zdrowie-i-pomoc-spoleczna/miejski-osrodek-
pomocy-rodzinie/ z dnia 14.03.2009 r.
255
Za http://www.moprkrosno.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=73&Itemid=35 z
dnia 14.03.2008 r.
256
Art. 7 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (DZ.U. Nr 64 poz. 593 z późn. zm.).
257
Art. 8, ibidem.
245
Formy pomocy społecznej możemy podzielić na pieniężne oraz niepieniężne.
Pierwsze z nich to: Zasiłek stały, zasiłek okresowy, zasiłek celowy i specjalny zasiłek
celowy, zasiłek i pożyczka na ekonomiczne usamodzielnienie, pomoc dla rodzin
zastępczych, pomoc na usamodzielnienie oraz kontynuowanie nauki, świadczenia
pieniężne na utrzymanie i pokrycie wydatków związanych z nauką języka polskiego dla
uchodźców. Natomiast drugie z nich to: praca socjalna; bilet kredytowany; składki na
ubezpieczenie zdrowotne; składki na ubezpieczenie społeczne; pomoc rzeczowa; w tym
na ekonomiczne usamodzielnienie; sprawienie pogrzebu; poradnictwo specjalistyczne;
interwencja kryzysowa; schronienie; posiłek; niezbędne ubranie; usługi opiekuńcze w
miejscu zamieszkania, w ośrodkach wsparcia oraz w rodzinnych domach pomocy,
specjalistyczne usługi opiekuńcze w miejscu zamieszkania oraz w ośrodkach wsparcia;
mieszkanie chronione; pobyt i usługi w domu pomocy społecznej; opieka i wychowanie w
rodzinie zastępczej i w placówce opiekuńczo-wychowawczej; pomoc w uzyskaniu
odpowiednich warunków mieszkaniowych, w tym w mieszkaniu chronionym, pomoc w
uzyskaniu zatrudnienia, pomoc na zagospodarowanie - w formie rzeczowej dla osób
usamodzielnianych; szkolenia, poradnictwo rodzinne i terapia rodzinna prowadzone przez
ośrodki adopcyjno-opiekuńcze258.
Do świadczeń najczęściej realizowanych przez Miejski Ośrodek Pomocy
Społecznej w Krośnie należą:
• zasiłek stały przysługujący osobie pełnoletniej samotnie gospodarującej lub
pozostającej w rodzinie, niezdolnej do pracy jeżeli jej dochód jest niższy od
kryterium dochodowego osoby samotnie gospodarującej lub jej dochód, jak
również dochód na osobę w rodzinie są niższe od kryterium dochodowego na
osobę w rodzinie. Kwota ta nie może być niższa niż 30 zł miesięcznie,
• zasiłek okresowy przysługuje ze względu na trwałą chorobę, bezrobocie,
niepełnosprawność osobie samotnie gospodarującej lub rodzinie, której dochód
jest niższy od kryterium dochodowego osoby samotnie gospodarującej lub niższy
od kryterium dochodowego rodziny. Minimalna wysokość tego zasiłku nie może
być niższa niż 20 zł miesięcznie;
• Zasiłek celowy i specjalny zasiłek celowy, który jest przyznawany osobie lub
rodzinie aby zaspokoić niezbędną potrzebę bytową, tj.: zakup żywności, opału,
leków, odzieży, kosztów pogrzebu, itp., lub w przypadku zdarzenia losowego,
klęski ekologicznej bądź żywiołowej,
• Ulgi opiekuńcze dla osób z zaburzeniami psychicznymi obejmujące pomoc w
zaspokajaniu codziennych potrzeb życiowych, tj,: sprzątanie, gotowanie, robienie
zakupów, itd.
• Pomoc w formie posiłków, która może być udzielana jako posiłek, świadczenie
pieniężne na zakup żywności oraz świadczenie rzeczowe w postaci produktów
żywnościowych259.
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Krośnie pomaga grupie około 1800 osób
z ponad 1200 rodzin. Głównymi przyczynami korzystania przez mieszkańców Krosna z
pomocy w MOPŚ są ubóstwo, bezrobocie, długotrwała lub ciężka choroba,
niepełnosprawność, bezradność w sprawach opiekuńczo-wychowawczych, sytuacja
kryzysowa oraz alkoholizm. Inne przyczyny, które zmuszają mieszkańców do korzystania
258
Za http://www.moprkrosno.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=75&Itemid=62 z
dnia 14.03.2009 r.
259
Ibidem.
246
z pomocy to potrzeba ochrony macierzyństwa, bezdomność, przemoc w rodzinie oraz
trudności w przystosowaniu do życia po opuszczeniu zakładu karnego.
W Krośnie istnieją dwa Domy Pomocy Społecznej. Pierwszy z nich znajduje się
przy ul. Kletówki i posiada 25 miejsc dla osób starszych, które wymagają stałej opieki.
Drugi znajduje się przy ul. Żwirki i Wigury i posiada 84 miejsca. Reasumując, Krosno
dysponuje 109 miejscami dla osób potrzebujących stałej opieki. W przyszłości planowane
jest przekształcenie DPS przy ul. Kletówki na DPS wyłącznie dla osób z zaburzeniami
psychicznymi. Powodem tego kroku jest zapotrzebowanie lokalnej społeczności na taką
formę pomocy. Na przestrzeni lat liczba osób przyjętych do DPS w Krośnie waha się
między 10-35. Liczba osób oczekujących na przyjęcie z roku na rok rosła. W 1999 roku
było ich 19, a w 2003 73. Od 2004 liczba oczekujących zaczęła spadać.
Od 1 maja 2004 r. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Krośnie realizuje
zadania wynikające z ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych,
które dotychczas wypłacane były przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Powiatowy
Urząd Pracy i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.
Liczba świadczeń na zasiłki rodzinne wyniosła pond 16300, co przełożyło się na
kwotę 730 000 zł. Miasto finansowało również dodatki do zasiłków rodzinnych z tytułu:
• narodzin dziecka,
• opieki nad dzieckiem w okresie korzystania z urlopu wychowawczego,
• samotnego wychowania dziecka i utraty prawa do zasiłku dla bezrobotnych na
skutek upływu ustawowego okresu jego pobierania,
• samotnego wychowywania dziecka,
• kształcenia i rehabilitacji dziecka niepełnosprawnego do 5. roku życia oraz
starszych, rozpoczęcia roku szkolnego,
• pokrycie kosztów związanych z zamieszkaniem w miejscowości, w której szkoła
się znajduje,
• pokrycie wydatków związanych z dojazdem do miejscowości, w której szkoła się
znajduje, zasiłki pielęgnacyjne,
• świadczenia pielęgnacyjne.
Elżbieta Stec
Zmiana imion i nazwisk a stosunki międzyludzkie
260
Zob. M. Allerhand, Prawo imion, Lwów 1899.
248
Często jednak zdarza się tak, że nie jesteśmy zadowoleni z naszego imienia bądź
nazwiska bądź też mamy inne powody, dla których chcielibyśmy je zmienić.
Już po urodzeniu nasi rodzice nadają nam imię, które jest elementem naszej
tożsamości a nazwisko dziedziczymy z reguły po ojcu. Rodzice mają, bowiem swobodę w
wyborze imion.
Tak, więc jako małe, jeszcze nieświadome istoty ludzkie nie mamy wpływu na
wybór imienia przez naszych rodziców bądź opiekunów.
Prawo administracyjne pozwala nam dokonać zmiany naszego dotychczasowego
imienia i nazwiska. Przewiduje tu, bowiem pozytywne i negatywne przesłanki
uwzględniające ich zmianę.
Uważam, że szczególnie istotna jest tu zmiana nazwiska, gdyż zdarzają się
nazwiska o brzmieniu obraźliwym dla adresata, ośmieszające, trudne do wypowiedzenia
bądź też o brzmieniu niepolskim.
Często nazwiska tego typu mogą powodować ze stron innych osób a nawet
rówieśników szkolnych do niemiłych uwag, jak i również wzbudzać śmiech bądź robienia
różnego rodzaju żartów odnośnie nazwiska.
Uważam, ze szczególnie trudne jest to dla dzieci szkolnych, kiedy to w szkole
spotykają się z wieloma trudnościami, jak i nieprzyjemnościami zwłaszcza ze stron klas
wyższych.
Każdy z nas wie, że nikt nie czuję się dobrze w takim otoczeniu. Jednak nie tylko
dzieci mogą spotkać się z takim problemem. Nazwisko jako element naszej tożsamości
jest wykorzystywany nacodzień: jest naszą wizytówką, w pracy, bibliotece, banku,
urzędzie, gminie, poczcie lub korespondencji itp.
W przypadku korespondencji mamy do czynienia z kontaktem pośrednim, więc
mogą nas ominąć niemiłe, dokuczliwe uwagi. Natomiast w każdej innej sytuacji
bezpośredniej możemy czuć dyskomfort z powodu naszego mniej lub bardziej śmiesznego
nazwiska.
Podobnie jest w przypadku imion ośmieszających, nieprzyzwoitych czy tez w
formie zdrobniałej. Prawo nie definiuje pojęć „imię ośmieszające” czy „imię
nieprzyzwoite”.
Według Litwina imionami ośmieszającymi są przede wszystkim te imiona
staromodne, „wyszłe z obiegu”. A przecież dzisiejszy świat i młodzież chce być modna,
elegancka i co najważniejsze akceptowana przez swoje otoczenie. A jakże może to być
czasem trudne z powodu staromodnego imienia? Szczególnie młode dziewczynki, które
już od nastoletnich lat robią z siebie modelki, dbają o figurę, ubierają się na styl gwiazd
Hollywood. A wszystko po to, żeby podobać się nie tylko sobie, ale przede wszystkim
chłopcom. Dla nich to swojego rodzaju konkurencja, która będzie lepiej ubrana,
pomalowana, która będzie miał modniejsze, bardziej znane czy popularne imię lub
nazwisko.
Imionami ośmieszającymi według Litwina będą i takie, które stały się wyrazem
pospolitym o negatywnym zabarwieniu, (np. Alfons) czy imię, które nabiera znamion
śmieszności w połączeniu natomiast z nazwiskiem (np. Napoleon Knypek).
Litwin imiona nieprzyzwoite nazywa imiona obrażające dobre obyczaje261.
Myślę, że skoro prawo administracyjne przewiduje możliwość zmiany imienia i
nazwiska to, czemu z niej nie skorzystać? Czemu nie chcieć pozbyć się dyskomfortu
spowodowanego niemiłymi kpinami wywołanymi śmiesznym nazwiskiem? Pamiętajmy
jednak, ze to w naszej inicjatywie leży interes o zmianie nazwiska lub imienia, gdyż organ
nie jest uprawniony do dokonania takiej zmiany bez wniosku zainteresowanych. Taki
261
J. Litwin, Prawo o aktach stanu cywilnego z komentarzem, Łódź 1949 r.
249
wniosek powinien być skierowany do organu właściwego, którym w kraju jest starosta
właściwy ze względu na miejsce zamieszkania wnioskodawcy. W przypadku braku
takiego miejsca – Prezydent m. st. Warszawy. Jeżeli wnioskodawca zamieszkuje za
granicą podanie składa się za pośrednictwem konsula Rzeczpospolitej polskiej.
Do wystąpienia z wnioskiem o zmianę imienia lub nazwiska legitymowana jest
osoba pełnoletnia działająca we własnym imieniu lub przedstawiciel ustawowy
małoletniego. W przypadku, gdy dziecko ukończyło 14 lat potrzebna jest również jego
zgoda.
Do wcześniej wspomnianych pozytywnych przesłanek umożliwiających zmianę
imienia lub nazwiska zalicza się:
1) Nazwisko ośmieszające,- wiąże się z określoną formą gramatyczną nazwiska,
nadającą mu ujemne znaczenie. Do tego typu nazwisk zalicza się te, które
wywołują śmieszne skojarzenia lub są przedmiotem uwag i kpin. Przykładowo są
to nazwiska utworzone z nazw przedmiotów, zwierząt, owadów, roślin lub nazw
części organizmu, np. Osioł, Krzak, Kiszka. Gdy nazwiska utworzone są z
wyrazów mających ujemne znaczenie np. Lichota, Śmieciuch. Również gdy
nazwiska utworzone są z niektórych przymiotników np. Chudy, Pusty, Ciemny.
2) O brzmieniu niepolskim,- w latach 50 miała zupełnie inne znaczenie niż obecnie.
Ustawodawca stara się ułatwić Polakom powrót do polskiego nazwiska. Obecnie
prawo do używania imienia lub nazwiska w brzmieniu ojczystym jest
konstytutywnie chronione.
3) Posiadające formę imienia,- ustawodawca wprowadza tą przesłankę w celu
ułatwienia identyfikacji obywatela, wówczas, gdy nie wiemy co jest imieniem a
co nazwiskiem, np. Marek Krzysztof, Maciej Jurek, czy też Krzysztof Katarzyna.
4) Jeżeli wnioskodawca pragnie zmienić swoje nazwisko na nazwisko, którego
używa od wielu lat- ułatwia ową zmianę ludziom, którzy w czasie wojny
przybierali nowe nazwiska lub pseudonimy i pod takimi byli znani i
identyfikowani.
Przesłanki negatywne mają miejsce, gdy wniosek o zmianę imienia lub nazwiska
nie został uwzględniony, gdy:
1) Gdy zachodzi uwzględniona obawa, że wnioskodawca ubiega się o zmianę
nazwiska w zamiarze ułatwienia sobie działalności przestępczej lub uchylenia się
od odpowiedzialności cywilnej lub karnej.
2) Wnioskodawca ubiega się o zmianę nazwiska na nazwisko historyczne,
wsławiane na polu kultury i nauki, działalności politycznej, społecznej albo
wojskowej, chyba że posiada członków rodziny o tym samym nazwisku lub jest
powszechnie znany pod tym nazwiskiem.
Bibliografia
Elżbieta Stec
7astawienie administracji wobec legalnych i nielegalnych imigrantów w Stanach
Zjednoczonych Ameryki
251
Przekonałam się, ze w USA jest dużo łatwiej, ze nie ma tyle „papierkowej
roboty”. Początkowo pracowałam w restauracji, która zatrudniała 300 osób. Aby dostać
tam prace wymagano ode mnie jedynie numer social security. Spełniając ten jedyny
warunek otrzymałam prace w renomowanej restauracji na Manhattanie bez żadnych
dodatkowych formalności typu: podanie o prace czy cv. Większością zatrudnionych byli
imigranci z rożnych stron świata. Podczas pracy nie zauważyłam żadnych kontroli ze
strony administracji chodzi mi o to, że, jeśli osoba nie posiadała numeru social security,
bo była nielegalnie, mogła pracować na numer znajomego czy krewnego. Było to
dopuszczalne, żaden urząd tego nie sprawdzał czy osoba pracująca to rzeczywiście ta
sama osoba z numerem social security. Dzięki temu, że wymagania pracodawcy w tej
branży nie były zbyt wysokie łatwo było dostać tam prace.
Prawo amerykańskie zabrania osobom przybywającym jako turyści przekraczać
termin uzyskany przy wjeździe przez urzędnika imigracyjnego. Jednak realia są inne,
wiele ludzi pozostaje dłużej niż wyznaczony termin. W ten sposób ludzie staja się
nielegalnymi imigrantami, jak wiemy jest ich ok. 12 mln w USA. Część osób przedłuża
pobyt wysyłając odpowiedni wniosek do władz imigracyjnych. Później dostają odpowiedz
negatywną lub pozytywną. W związku z tym, że w Nowym Jorku występuje bardzo duże
zróżnicowanie rasowe, wiele narodowości ma swoją dzielnice gdzie są banki, poczty,
sklepy i można w swoim języku ojczystym załatwiać wszystkie sprawy. Imigranci bez
względu na status mogą zakładać konta bankowe gdzie mogą wpłacać swoje pieniądze,
dokonywać przelewów. Kolejnym udogodnieniem dla imigrantów jest to, ze mogą
zawrzeć umowę z operatorem telefonii sieci komórkowych nie przedstawiając
dokumentów tupu zaświadczenie o zarobkach. Mogą zawierać związek małżeński. Moi
znajomi będąc nielegalnie zawarli związek małżeński w Nowym Jorku, wypełniając
jedynie formularz. Poszło to sprawnie i szybko. Na miejscu w urzędzie nikogo nie
interesowało, jaki jest ich status. Imigranci chcący uczyć się języka angielskiego mogą na
miejscu w szkole językowej otrzymać pomoc w języku ojczystym, ponieważ są
zatrudnieni konsultanci z rożnych stron świata. Wszelkie sprawy organizacyjne idą
szybko, a pracownicy administracyjni są bardzo życzliwi. Imigranci mogą wyrobić prawo
jazdy po warunkiem, że maja numer social security. Mogę podać autentyczny przykład z
Chicago, tam prawo jazdy kosztuje 10 $ i po zdanym egzaminie w przeciągu dwóch
godzin dokument prawa jazdy dostaje się do ręki, omijając w ten sposób zbędne etapy
biurokracji jak to jest w innych krajach. Nielegalni imigranci szukają sposobu, aby się
zalegalizować, poprzez zawarcie związku małżeńskiego z obywatelem. Ciekawe jest to,
ze osoba, która np. piec lat przebywała i pracowała nielegalnie bez żadnych przeszkód
uzyskuje po jakimś czasie obywatelstwo regulując jedynie zalegle podatki. Imigranci
mogą uzyskać wszelka pomoc w konsulacie bez względu na status imigracyjny. Imigrant,
który legalnie pracuje lub uczy się ma szanse na zieloną kartę a później na obywatelstwo.
Istnieją negatywne strony bycia nielegalnym imigrantem po pierwsze dokonuje się
przestępstwa łamiąc prawo a po drugie osoba nielegalna np. z Polski, jeżeli opuści Stany
Zjednoczone, niema już szansy powrotu. Konsekwencją ponownej próby wjazdu może
być deportacja.
Według mnie nastawienie administracji wobec nielegalnych imigrantów nie jest
surowe pomijając przypadki deportacji. Ci ludzie żyją tam swobodnie, maja prace i
pozostałe „przywileje”, które opisałam powyżej. Wobec legalnych imigrantów jest jeszcze
lepsze, bowiem oni posiadają zielone karty lub maja obywatelstwo.
Według mnie nastawienie administracji wobec ludzi tam przybywających może
być wzorem do naśladowania, ponieważ stwarza godziwe warunki do spełnienia
podstawowych potrzeb człowieka. Dzięki temu Stany Zjednoczone cieszą się bardzo dużą
emigracją ludzi z obcych krajów.
252
Obecnie administracja amerykańska zajmuje się sprawami związanymi z
kryzysem gospodarczym i sprawa nowej ustawy imigracyjnej została odłożona na później,
cały czas zadawane jest jednak pytanie, co zrobić z ok. 12 milionami nielegalnych. W
przyszłości się to wyjaśni tak jak sprawa ze zniesieniem wiz dla Polaków. Może za kilka
lat Ameryka będzie otwarta dla wszystkich.
LITERATURA:
Grzegorz Stępień
Socjalizacja młodego urzędnika
Urzędnik - tym pojęciem określa się osobę pracującą bądź też pełniącą określoną
funkcję w administracji publicznej. Pracownikiem administracji publicznej w polskim
prawodawstwie może być osoba która jest obywatelem polskim, ukończyła 18 lat, cieszy
się dobrą opinią i nie była karana. Ponadto urzędnik musi posiadać co najmniej
wykształcenie średnie oraz określone kompetencje niezbędne do wykonywania
powierzonej mu pracy.262 Dodatkowo od urzędników wymaga się otwartości, znajomości
języków obcych, programów komputerowych, jak również umiejętności pracy w zespole.
Do podstawowych zadań urzędnika należy: przestrzeganie prawa, zachowanie
tajemnicy państwowej o ile jest on takową objęty, wykonywanie obowiązków
powierzonych mu przez przełożonego oraz innych zadań znajdujących się w
kompetencjach danego urzędu. Ponadto do jego kompetencji należy przyjmowanie
uprzejmej oraz życzliwej postawy w stosunku do obsługiwanego petenta, tego właśnie
jakby się mogło wydawać najczęściej brakuje polskim urzędnikom. 263
Dokładne wyliczenie obowiązków urzędnika zawiera Art. 24 Ustawy dnia 21
listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych który pozwolę sobie zacytować:
„Art. 24. 1. Do podstawowych obowiązków pracownika samorządowego należy dbałość o
wykonywanie zadań publicznych oraz o środki publiczne, z uwzględnieniem interesu
publicznego oraz indywidualnych interesów obywateli.
2. Do obowiązków pracownika samorządowego należy w szczególności:
1) przestrzeganie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i innych przepisów prawa;
2) wykonywanie zadań sumiennie, sprawnie i bezstronnie;
3) udzielanie informacji organom, instytucjom i osobom fizycznym oraz udostępnianie
dokumentów znajdujących się w posiadaniu jednostki, w której pracownik jest
zatrudniony, jeżeli prawo tego nie zabrania;
4) dochowanie tajemnicy ustawowo chronionej;
5) zachowanie uprzejmości i życzliwości w kontaktach z obywatelami, zwierzchnikami,
podwładnymi oraz współpracownikami;
6) zachowanie się z godnością w miejscu pracy i poza nim;
7) stałe podnoszenie umiejętności i kwalifikacji zawodowych.”264
262
Encyklopedia Popularna PW, Warszawa 2006, hasło : Urzędnik
263
www.wikipedia.org.pl
264
http://www.abc.com.pl/serwis/du/2008/1458.htm
253
Młody człowiek zostając urzędnikiem wkracza de facto do nowego środowiska
społecznego które poprzez układ stosunków i interakcji w nim panujący będzie miało
istotny wpływ na ja jego dalszą socjalizację.265 Człowiek socjalizuje się przez całe swoje
życie a sama socjalizacja polega na przyjmowaniu wzorców zachowań oraz norm
panujących i obowiązujących w danym środowisku.
Socjalizacja dotyczy również nabywania określonych umiejętności oraz
kształtowania naszej osobowości. Do głównych czynników socjalizacyjnych zaliczymy –
rodzinę, pracę, grupę wiekową, szkołę, religię oraz mass media.
Sam proces socjalizacji zależy od stosowanych w jej ramach metod do których
zaliczyć możemy; bezpośrednie instrukcje, nagrody i kary, naśladownictwo,
eksperymentowanie, odgrywanie ról oraz interakcję.266
W mojej pracy skupię się na młodym człowieku właśnie rozpoczynającym swoją
karierą w urzędzie administracji publicznej oraz na czynnikach wywołujących u niego
przybranie określonych postaw.
W momencie zatrudnienia danej osoby w administracji publicznej występują u
niej tzw. procesy przystosowawcze nazywane także adaptacyjnymi które polegają na :
265
K. Leśniak- Moczuk i E. Moczuk, Podstawy socjologii i psychologii społecznej, Przemyśl –
Rzeszów 2002r., s.146-147.
266
Oxford 2005 wielka encyklopedia świata tom 13, Warszawa 2005r.,s. 268, hasło : socjalizacja
267
K. Leśniak- Moczuk i E. Moczuk, Podstawy socjologii i psychologii społecznej, Przemyśl –
Rzeszów 2002r., s.163.
254
finansowego) oraz przynależności do określonej grupy – w tym wypadku do
grupy osób pracujących w administracji publicznej.268
268
Idem, s.60-63
255
będzie dążył do kompromisu, będzie profesjonalistą w swym fachu, jak również będzie
pracował dla swojej społeczności lokalnej najlepiej jak potrafi.269
Każdy człowiek przebywając w nowym miejscu pragnie być akceptowanym, tak
samo młody urzędnik przejdzie swoistą socjalizację ze strony nowego środowiska czego
wynikiem będzie włożenie przez niego rodzaju maski w której zawarte będą jego nowe
zachowania i umiejętności.
Mając to wszystko na uwadze należy pamiętać że niekiedy opieszałość
urzędników wobec petentów nie jest z ich strony złośliwością a jedynie przyjęciem
odpowiedniej „roli” i postawy wobec swoich urzędniczych kolegów.
Osoba socjalizuje się przez całe życie pozostaje więc mieć nadzieję że w
obecnych czasach przysłowiowe „panie Halinki” odejdą na zasłużoną emeryturę a ich
miejsce zajmą prężnie działające zespoły młodych, ambitnych ludzi dla których praca jest
czymś więcej jak tylko miejscem spotkań.
Już teraz wiadomo że wymiana pokoleniowa w urzędach potrwa długo należy
jednak pamiętać że „każdy pracownik – jeśli tylko jest wyposażony w odpowiednie
narzędzia i wsparcie może zostać liderem i w istotny sposób przyczyniać się do sukcesów
organizacji”.270
Stwierdzenie to odnosi się także do młodych urzędników – którzy jeżeli posiadają
wystarczająco dużo charyzmy mogą mieć istotny wpływ na sytuację w urzędzie.
ŹRÓDŁA
Patrycja Suchy
Relacje między urzędnikami a klientami oraz ich prawa i obowiązki
269
B. Sprengel i A. Strzelecki, Urzędnik w administracji publiczne, Włocławek 2005, s.42
270
B. Sprengel i A. Strzelecki, Urzędnik w administracji publiczne, Włocławek 2005, s.41
256
administracyjne lub podejmują inne czynności leżące w sferze uprawnień organu, a nie
własne.271
W prawie polskim urzędnik tj. pracownik samorządowy, jest to osoba zatrudniona
w urzędach gminnych, powiatowych i marszałkowskich oraz jednostkach
podporządkowanych administracji samorządowej na podstawie umowy o pracę lub z
powołania.272
Przestrzeganie prawa,
Wykonywanie zdań urzędu sumiennie, sprawnie i bezstronnie,
Informowanie organów, instytucji i osób fizycznych oraz udostępnianie
dokumentów znajdujących się w posiadaniu urzędu, jeśli prawo tego nie zabrania,
Zachowanie tajemnicy państwowej i służbowej w zakresie przez prawo
przewidzianym,
Zachowanie uprzejmości i życzliwości w kontaktach ze zwierzchnikami,
podwładnymi, współpracownikami oraz w kontaktach z obywatelami,
Zachowanie się z godnością w miejscu pracy i poza nim,
Sumienne i staranne wykonywanie poleceń przełożonego,
Pracownik samorządowy jest zobowiązany złożyć oświadczenie majątkowe.
271
Repetytorium z nauki o administracji. Janusz Kisielewicz. Przemyśl 2007r.
272
Ustawa z dnia 21 listopada 2008r o pracownikach samorządowych, obowiązująca od 1 stycznia
2009r.
273
Zachowania w organizacji. Stephen P. Robbins. Polskie Wydanie Ekonomiczne. Warszawa
2004r.
257
Komunikowanie się z innymi ludźmi jest to proces polegający na słownym lub
bezsłownym przesyłaniu informacji i kształtujący relacje między ludźmi. Komunikacja
jednokierunkowa polega na przesyłaniu informacji od jednej osoby do drugiej bez
sprzężenia zwrotnego. W komunikacji dwustronnej pojawia się sprzężenie zwrotne, które
jest możliwe dzięki zadawaniu pytań, parafrazowaniu, czyli formułowaniu czyjejś myśli
własnymi słowami i zgadzaniu się.274
Tak jak wcześniej wspomniałam dobra komunikacja jest niezbędna w relacjach
między urzędnikiem a klientem. Pewnego dni będąc w Urzędzie Starostwa w moim
mieście, korzystając z okazji, poprosiłam jednego z urzędników o krótki wywiad.
Zadałam kilka pytań dotyczących mojej pracy. Oto fragment mojej rozmowy:
274
Zachowania człowieka w organizacji. Barbara Kożusznik. Polskie Wydanie Ekonomiczne.
Warszawa 2007r.
258
jednak wpływ na to ma kultura i stosunki społeczne wewnątrz organizacji. Podzielam
zdanie większości Polaków, że najgorsza komunikacja między urzędnikiem klientem
występuje w Urzędach Skarbowych. Być może jednak jest to stereotyp i przesąd
mieszkańców Polski.
Pracę chciałabym zakończyć swoją opinią na ten temat. Będąc często klientką w
różnego typu urzędach, mogę potwierdzić wypowiedzi moich poprzedników. Uważam, że
zachowania urzędników zależą przede wszystkim od ich charakteru i cech osobowości.
Myślę, że starają się być uprzejmi, ale czasami łatwo jest ich wyprowadzić z równowagi.
Zależy to też od tego, czy chętnie wykonują swoją pracę, czy też robią to z przymusu.
Temat ten jest bardzo obszerny i ciężko jest go wyczerpać. Starałam się jednak
przedstawić podstawowe i ogólne relacje zachodzące najczęściej w komunikacji między
urzędnikami a klientami.
Literatura:
Katarzyna Surdyka
Relacje między studentami w akademiku
Źródło:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dom_akademicki
Marta Sysoł
Traktowanie człowieka przez administrację obozu koncentracyjnego na przykładzie
obozu w Berezie Kartuskiej
275
Popularna Encyklopedia Powszechna, red. naczelny J. Pieszchanowicz, Kraków 1996, t. 12, 24-
25.
261
pojęcie szerokie obejmujące zwykłe więzienia, obozy pracy przymusowej aż obozy
zagłady. Wszystkie rodzaje tych obozów łączy łamanie praw człowieka, przede
wszystkim prawo nieuwiezienia bez sprawiedliwego procesu. Wśród obozów służących
tymczasowej koncentracji ludności do tych o najłagodniejszym rygorze należą obozy
internowania. Obozy koncentracyjne różnego rodzaju istniały w XX wieku w bardzo
wielu państwach. Różne formy obozów koncentracyjnych istnieją także współcześnie w
Rosji, Wietnamie, Chinach, według niektórych wśród nich umieścić należy także
amerykański obóz w Guantanamo.
Co się zaś tyczy obozu w Berezie Kartuskiej nie ma w tej kwestii zgodnej opinii.
Obozem koncentracyjnym nazwano go już wkrótce po jego utworzeniu, tak też głosiła
propaganda komunistyczna jak również endeckie środowiska emigracyjne. Czy to, aby
jednak na pewno jedynie pozostałość komunistycznej historiografii, która zakłamywała
historie II Rzeczypospolitej oraz szkalowała rządy sanacji nazywając je reżimem
faszystowskim? Kilka współczesnych źródeł również tak kwalifikuje obóz w Berezie np.
Timothy Snyder, Tadeusz Piotrowski276 czy Czesław Miłosz, u którego czytamy:
Pilsudski founded a concentration camp277. Czy fakt ze tworzenie obozów
koncentracyjnych było w tamtych czasach normą cokolwiek zmienia?
O tym, że nazwa obóz koncentracyjny jest w tym przypadku jak najbardziej
adekwatna świadczy nie tylko fakt, że zsyłani tam byli na mocy decyzji administracyjnej a
nie wyroku sądowego, lecz przede wszystkim warunki bytowania więźniów, terror
fizyczny i psychiczny wobec nich stosowany. I właśnie ten aspekt jest tematem niniejszej
pracy.
Lata trzydzieste to w Polsce wielki kryzys ekonomiczny odczuwany przez całe
społeczeństwo. Przeciwko władzy, którą obarczano odpowiedzialnością za tą sytuację
protestowali wszyscy: nacjonaliści, ludowcy, mniejszości narodowe. W odpowiedzi na
nasilające się ataki na rząd, w tym przede wszystkim zamordowanie w 1934 roku ministra
Bronisława Pierackiego przez bojówki OUN278 17 czerwca 1934 roku rozporządzeniem
prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Ignacego Mościckiego powołano do życia miejsce
odosobnienia w Berezie Kartuskiej. Istnienia takiego obozu nie przewidywała ani
konstytucja marcowa z 1921 r. ani kwietniowa z 1935 r.279. Inicjatorem był premier Leon
Kozłowski, który uzyskał zgodę marszałka Józefa Piłsudskiego na zastosowanie tego
środka nadzwyczajnego. Według założeń obóz miał funkcjonować rok czasu aż do
spacyfikowania nastrojów i sytuacji politycznej w kraju. Oprócz przeciwników
politycznych trafiali tam także spekulanci, których podejrzewano, ale wobec których nie
dysponowano dowodami do przedstawienia w sądzie, a w końcowej fazie istnienia także
podejrzewanych o dywersję i szpiegostwo na rzecz III Rzeszy.
Wniosek o odosobnienie składał starosta powiatowy do miejscowego wojewody,
jeżeli został zaakceptowany kierowano go do referatu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych
gdzie trafiał do ministra. Zatwierdzony wniosek wracał do wojewody, który przesyłał
kopie do sędziego śledczego Sądu Wojewódzkiego w Brześciu. Po decyzji sędziego
276
T. Snyder, The Reconstruction of ations: Poland, Ukraine, Lithuania, Belarus, 1569–1999.,
2004; T. Piotrowski, Poland's Holocaust: Ethnic Strife, Collaboration with Occupying Forces and
Genocide in the Second Republic, 1918–1947, 1998, s. 193.
277
C. Miłosz, The History of Polish Literature, New York, Macmillan, 1969, s. 383.
278
Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów- organizacja polityczno wojskowa powstała w 1929
roku z połączenia radykalnych grup nacjonalistycznych.
279
P. Siekanowski, Obóz odosobnienia w Berezie Kartuskiej 1934-1939, Chicago — Warszawa
1991, s. 58- 61; W. Śleszyński, Aspekty prawne utworzenia obozu odosobnienia w Berezie
Kartuskiej i reakcje środowisk politycznych. Wybór materiałów i dokumentów, Białoruskie Zeszyty
Historyczne nr 20.
262
zatrzymany eskortowany był do Berezy280. Osadzonym na podstawie decyzji
administracyjnej nie przysługiwało prawo do apelacji, czas odosobnienia to 3 miesiące
jednakże możliwe było przedłużenie na kolejne 3 miesiące, zdarzało się że ten okres
przedłużał się i do roku.
Obóz o oficjalnej nazwie miejsce odosobnienia utworzony został 12 lipca 1934
roku w Berezie Kartuskiej, w dawnym województwie poleskim, w budynku po starych
carskich koszarach. Za jego organizację odpowiedzialni byli Wacław Żyborski, dyrektor
Departamentu Politycznego w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych oraz płk Leon
Jarosławski, naczelnik Wydziału Narodowościowego w tymże departamencie. Jako
najwyższy przedstawiciel rządu na tym terenie nadzór na do obozem sprawował
wojewoda poleski Wacław Kostek- Biernacki. Pierwszym komendantem został inspektor
policji Bolesław Greffner, a po nim Józef Kamala-Kurhański.
Przez obóz przewinęło się ok. 16 tysięcy więźniów, wśród nich działacze
Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), Komunistycznej Partii Polski (KPP),
Obozu Narodowo-Radykalnego (ONR), ponadto ludzie związani ze Stronnictwem
Ludowym (SL) oraz Polską Partią Socjalistyczną (PPS). Jednorazowo przetrzymywanych
było od 100 do 600 więźniów. Oprócz działaczy politycznych trafiali tam również Żydzi
za nadużycia finansowe, a w końcowym okresie także sprzymierzeńcy III Rzeszy
Niemieckiej. Trafiali tu wszyscy Ci których ze względu na brak dowodów winy nie
można było postawić przed sądem, była to także forma nacisku, wymuszania zachowań
korzystnych dla władz. Obóz działał do 1939 roku, wyzwolony został przez Armię
Czerwoną281.
Po przybyciu do obozu więźniowie na 3 dni kierowani byli do izby przejściowej
na kwarantannę, byli tu obrzucani wyzwiskami i bici z byle powodu, co pół godziny mieli
się meldować strażnikowi, nawet w nocy. Prowadzono 7 godzinną gimnastykę dla tych
którzy nie pracowali, celem największego zmęczenia osadzonych. Spośród opornych oraz
nowych wybierano specjalną grupę która ćwiczyła obok pracowni betoniarskiej gdzie
każdy ruch wznosił tumany kurzy, który utrudniał oddychanie. Więźniom nie wolno było
ze sobą rozmawiać, palić papierosów, musieli poruszać się biegiem. Zabraniano modlitw,
noszenia krzyżyków itp.. Policjanci zwracali się do nich np. świńskie ścierwo. Nawet
czynności fizjologiczne były torturą, gdyż przeznaczano na nie kilkanaście sekund o ściśle
przestrzeganej porze dnia.
Do prac należało pompowanie wody przy użyciu kieratu czy też czyszczenie
toalet małymi szmatkami, a więc w praktyce gołymi rękami, przed posiłkiem nie
pozwalano umyć rąk. Całkowicie bezproduktywnie kopano i zasypywano rowy,
przenoszono ciężkie kamienie z miejsca na miejsce. Za jakiekolwiek uchybienie karano
chłostą od 5 do 50 uderzeń w twarz. Bito przy każdej sposobności według instrukcji
Greffnera który polecił policjantom by walili prosto w łeb, jeśli tylko uznają to za
potrzebne. Największym okrucieństwem odznaczali się posterunkowi: Franciszek
Markowski, Mieczysław Sitek, Bosowski i Szymborski.
Często przeprowadzano rewizje, podczas których więźniowie musieli nago
przebiec korytarzem do jednaj z sal, w czasie czego byli bici pałkami. Pobudka o 4 rano,
4.30 śniadanie, praca lub gimnastyka zaczynała się o 6.30 i trwała do 11, o 12 obiad, do
17 kontynuowano zajęcia, przygotowania do snu rozpoczynano o godzinie 18.30.
W menu osadzonych znajdowały się niesłodzona kawa zbożowa i 400 gramów
czarnego chleba na śniadanie, na obiad gorący płyn bez tłuszczu i porcja ziemniaków,
kolacja kawa lub żur. Pomimo że racje żywnościowe były niewystarczające nie zezwalano
280
I. Polit, Miejsce odosobnienia w Berezie Kartuskiej, Toruń 2003.
281
P. Siekanowski, op. cit., s. 7-8, 27-46.
263
na przyjmowanie paczek od rodzin. Nie było możliwości prania własnego ubrania. Do
najczęstszych schorzeń należały Po zwolnieniu nie mogli nikomu opowiadać o tym co ich
spotkało pod karą ponownego uwięzienia. W celach nie było łóżek ani stołów, tylko
sienniki leżały na podłodze. Nie wolno było używać szczoteczek do zębów, nie było także
mydła. Wielu z nich cierpiało później na przewlekłe zapalenia, schizofrenie i depresje.
Mimo złych warunków sanitarnych i bytowych w trakcie 6 lat istnienia obozu zmarło w
nim tylko 14 osób.
Tak oto traktowano ludzi, którym nie udowodniono żadnej winy, wbrew
konstytucji która kary połączone z udręczeniem fizycznym uznawała za niedopuszczalne.
Wszystko to by złamać psychicznie osadzonych, by nigdy już nie sprzeciwiali się władzy,
ani nawet nie krytykowali prowadzonej przez nią polityki.
Na uwagę zasługuje fakt, że więźniowie kryminaliki byli lepiej traktowani, mieli
większe dawki żywności, mogli ze sobą rozmawiać, mieli dostęp do używek, byli również
instruktorami przy gimnastyce i pomocnikami lekarzy itd.282. Korzystniej było przebywać
w zwykłym więzieniu, gdzie osadzonego chroniły normy prawne.
Zupełnie odmienny obraz przedstawia Ireneusz Polit. Osadzeni mieli być
pozbawieni ubrań cywilnych, wykonywane przez nich prace dotyczyły obiektu w którym
się znajdowali, była to np. obsługa kuchni, pralni, szwalni. Praca trwała do 5 godzin
dziennie, racje żywnościowe miały by większe, pozwalano na odbiór paczek od rodzin, a
osoby nie naruszające regulaminu mogły korzystać z biblioteki, wysyłać i odbierać listy
od bliskich. Za naruszenie regulaminu upominano naganą, pozbawiano prawa czytania
książek (do ulubionych lektur miały należeć ponoć dzieła Piłsudskiego!), otrzymywania
paczek, dopiero w dalszej kolejności ograniczenie racji żywnościowych, post,
pozbawienie pościeli, karcer lub izolatka283.
Czyżby poprzednie relacje to wyłącznie czarna legenda Berezy i efekt
powtarzania sowieckiej propagandy? Choć porównania z obozami hitlerowskimi są z
pewnością niestosowne to przecież ośrodek wypoczynkowy to również nie był. Nawet
cześć środowiska sanacyjnego domagała się likwidacji Berezy jako instytucji
nadzwyczajnej, niekonstytucyjnej, funkcjonującej poza przepisami kodeksu karnego.
Zatrzymania miały na celu zastraszanie środowiska, prewencje przeciw szkodliwym
działaniom.
Ciężka przymusowa praca, brutalne obchodzenie się, bicie, głód, pozbawienie
podstawowych praw oraz nakaz bezwzględnego posłuszeństwa władzy. Tak traktowano
więźniów w obozach koncentracyjnych. W tym przypadku więźniów a nie skazanych, bo
w Berezie osadzano na podstawie decyzji administracyjnej, bez prawomocnego wyroku
sądowego. Nie usprawiedliwia tego nawet zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa i
obywateli oraz porządku publicznego.
Bibliografia
282
P. Tamże, s. 27-46; S. Cat- Mackiewicz, Historia Polski od 11 listopada 1918 r. do 17 września
1939 r., Londyn 1992.
283
I. Polit, Miejsce odosobnienia w Berezie Kartuskiej, Toruń 2003; Z. J. Winnicki na Kresy24.pl
http://kresy24.pl/showArticles/article_id/39/
264
Polit Ireneusz, Miejsce odosobnienia w Berezie Kartuskiej, Toruń 2003
Popularna Encyklopedia Powszechna, red. naczelny J. Pieszchanowicz, Kraków 1996, t.
12
Siekanowski Piotr, Obóz odosobnienia w Berezie Kartuskiej 1934-1939, Chicago —
Warszawa 1991
Snyder Timothy, The Reconstruction of ations: Poland, Ukraine, Lithuania, Belarus,
1569–1999, 2004
Śleszyński Wojciech, Aspekty prawne utworzenia obozu odosobnienia w Berezie
Kartuskiej i reakcje środowisk politycznych. Wybór materiałów i dokumentów,
Białoruskie Zeszyty Historyczne nr 20
Winnicki Zdzisław J., Kresy24.pl http://kresy24.pl/showArticles/article_id/39/
Ewa Szczęsna
Manifa - idee, cele, organizacja i atmosfera
284
Informacje powzięte z artykułu dostępnego na stronie:
http://www.feminoteka.pl/readarticle.php?article_id=546
285
http://pl.wikipedia.org/wiki/Manifa
265
nadziei osób włączonych w organizację tej demonstracji. Dla pełniejszego wglądu poleca
się zajrzenie na stronę, na której na temat Manify wypowiada się jedna z jej organizatorek,
Katarzyna Bratkowska ze Stowarzyszenia „Same o Sobie S.O.S.”:
http://stopfanatykom.blox.pl/2009/03/CO-TO-JEST-MANIFA.html.
Właśnie dzięki Manifie święto 8 marca przypomina, że albo zamiast, albo oprócz
kwiatków kobietom należy się zmiana dyskryminujących je praw. Nie jest przypadkiem,
że kobiety domagają się swoich praw tego dnia i w tej właśnie formie, bowiem samo
święto Międzynarodowy Dzień Kobiet zostało ustanowione w 1910 roku dla
upamiętnienia strajku 15 tysięcy kobiet, który odbył się dokładnie 8 marca w 1908 roku.
Kobiety te domagały się praw wyborczych i polepszenia warunków pracy, a były
pracownicami fabryki tekstylnej w Nowym Jorku, której to właściciel, chcąc uniknąć
rozgłosu, zamknął je w pomieszczeniach fabrycznych. W wyniku nagłego pożaru fabryki
zginęło 129 kobiet.
Warszawska Manifa organizowana jest co rok przez Porozumienie Kobiet 8
Marca, nieformalną grupę kobiet zawiązaną w lutym 2000 roku, oraz współorganizowana
między innymi przez Porozumienie Lesbijek (LBT), Stowarzyszenie Same o Sobie (S. O
S.), Fundacje Mama, Fundacje Anka Zet Studio. Choć co rok skupia się na innym
problemie społecznym dotykającym kobiety, idea wciąż jest ta sama – reakcja na rażące
przypadki dyskryminacji kobiet. Główne przemarsze organizowane są w stołecznym
mieście Warszawa, jednak demonstracje te organizowane są już także i w takich miastach
jak Gdańsk, Kraków, Łódź, Wrocław, czy Katowice. Jej celem jest poprawa sytuacji
kobiet. Manifa jest demonstracją organizowaną na zasadach zgromadzeń określonych w
ustawie z 05.07.1990 r. – Prawo o zgromadzeniach (Dz.U.Nr 51, poz.297 ze zm.). Art.1
ust.1 tej ustawy stanowi, że „każdy może korzystać z wolności pokojowego zgromadzania
się”. Administracja ingeruje jednak w tą wolność poprzez wprowadzenie paru
reglamentacji sprowadzających się głównie do określonych zakazów, obowiązków
organizatora zgromadzenia oraz obowiązku zawiadomienia właściwego organu o
zamiarze zwołania zgromadzenia.
Zakazy, mając na względzie takie wartości jak bezpieczeństwo państwowe,
porządek publiczny, czy prawa i wolności innych osób, zgodnie z art.3 ust.2 Prawa o
zgromadzeniach dotyczą zakazu uczestnictwa w zgromadzeniach osób posiadających przy
sobie broń, materiały wybuchowe lub inne niebezpieczne narzędzia.
Zgromadzenie winno mieć przewodniczącego, który otwiera zgromadzenie,
kieruje jego przebiegiem oraz zamyka zgromadzenie (art.10 ust.1 PrZgrom). Jest nim co
do zasady organizator, chyba że inaczej postanowi on lub(za jego zgodą) uczestnicy
zgromadzenia. Do jego podstawowych obowiązków należy:
286
Z. Leoński, Materialne prawo administracyjne, Podręczniki Prawnicze, Warszawa 2005, s.34 –
39.
267
kobiet przed przemocą, leczenia w szpitalach z dobrze opłacanymi pielęgniarkami i
położnymi, polepszenia warunków przy porodach oraz jak zwykle prawa do aborcji.
Tegoroczna, dziesiąta już Manifa 2009 współorganizowana była przez:
Porozumienie Kobiet 8 Marca, Stowarzyszenie „Same o Sobie S.O.S.”, Fundację MaMa,
Fundację „Anka Zet Studio”, Federację na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny,
Porozumienie Lesbijek (LBT), Portal Kobiety Kobietom, Fundację Feminoteka, UFA,
WZZ, WLH, Krytykę Polityczną. Przemaszerowała ona ulicami Warszawy krzycząc:
„KAŻDA EKIPA – TA SAMA LIPA!”. Pod tym hasłem uczestniczki i uczestnicy Manify
domagali się m.in. skutecznego ścigania i karania sprawców przemocy wobec kobiet i
dzieci, bezpłatnego znieczulenia przy porodzie, refundowanego in vitro, zakazu
finansowania związków wyznaniowych, nowoczesnego prawa antydyskryminacyjnego,
abolicji dla kobiet poszkodowanych przez ZUS, równości rodzicielskiej, zabezpieczenia
prawnego związków nieformalnych czy parytetów w wyborach287.
Co na nią inni?
Odbiór Manify jest różny, jedni są nią zachwyceni, inni wprost zgorszeni. Jedno
jest pewne – Manifa jest naprawdę barwnym wydarzeniem i nie da się przejść obok niej
obojętnie, a w prasie od razu pojawia się cała masa artykułów na jej temat. Nie zaglądając
daleko wstecz wystarczy wziąć pod uwagę hasła tegorocznej Manify 2009. Hasła owego
przemarszu, jak na przykład „Biskup nie jest Bogiem”, miały widnieć na warszawskich
autobusach. Plan jednak nie wypalił, gdyż ZTM uznał je za zbyt kontrowersyjne,
„posiadające czynnik socjalizujący” i „mające prowadzić do refleksji”.288 Nic w tym
dziwnego, gdyż Polska wciąż ma konserwatywną twarz i razi ją ten przerost formy nad
treścią. Sama Urszula Hajn w swym artykule dla gazety Dziennik przyznaje: „forma
Manify może budzić zgorszenie[...]to wszystko kojarzy się bardziej z paradami gejowskimi
niż z wydarzeniem, które ma pomóc rozwiązać całkiem zwykłe i codzienne, ale bardzo
poważne i jątrzące problemy współczesnych Polek”.289
Z drugiej jednak strony w Internecie możemy znaleźć takie wypowiedzi jak:
„Popieram w 100% takie akcje i manifestacje! My kobiety musimy trzymać się razem!”290
W samym centrum Manify, wśród jej uczestników panuje natomiast raczej ciepła i
przyjazna wobec siebie atmosfera:
„ie ukrywam, że bardzo bałam się konfrontacji z feministycznym środowiskiem.
Jak się okazało zupełnie niepotrzebnie. Czułam się świetnie, akceptacja tych ludzi dodała
mi siły do dalszej walki o sprawiedliwość. Dziewczyny z „Porozumienia Kobiet 8-go
Marca” przeszły same siebie. Organizacja manify była dopracowana w szczegółach.
Dobrze się tam czułam.”291- tak wypowiada się na temat swojej obecności na Manifie
2008 we własnym blogu internetowym Aneta Krawczyk.
Manifa ma wiele obliczy, z wieloma można się nie zgadzać. Każdy ma prawo do
własnego zdania. Z wieloma jej przesłaniami sama się nie zgodzę, ale zgodzę się z jednym
– ciąża, czy macierzyństwo jest sprawą tylko i wyłącznie kobiecą i to do tego stopnia z
kobietą związaną, że nie mogą o niej decydować sami mężczyźni, a już na pewno nie kler.
To kobieta sama powinna zadecydować, czy zdolna jest urodzić i wychować dziecko
będące owocem gwałtu. Aborcja jest dla mnie morderstwem, ale nie chcę wiedzieć, co w
takiej sytuacji zrobiłabym sama.
287
Wyliczenie na podstawie strony internetowej Porozumienia Kobiet 8 Marca
288
Informacje ze strony internetowej: http://comingout.pl/news/art.php?art=172
289
Cytat ze strony internetowej:
http://www.dziennik.pl/kobieta/article335936/Szczuka_Manifa_nie_jest_promocja_aborcji_.html
290
Cytata ze strony internetowej: http://porozumieniekobiet.home.pl/viewpage.php?page_id=2
291
Cytat ze strony internetowej: http://aneta-krawczyk.bloog.pl/?ticaid=6821f
268
BIBLIOGRAFIA
Iwetta Świder
Kierowanie w sferze wewnętrznej administracji publicznej
1. Istota kierowania
292
J.A.F Stoner, R.E. Freeman, D.R. Gilbert, Jr., Kierowanie, Warszawa 1997, s.20.
293
Z. Dowgiałło (red.), Słownik ekonomiczny dla przedsiębiorcy w warunkach rynku, Szczecin
1994, s. 95.
294
Z. Cieślak, I. Lipowicz, Z. Niewiadomski, Prawo administracyjne. Część ogólna, Warszawa
2002, s.99.
269
Kierowanie jest przejawem władzy, to powodowanie, by działanie podległego
zespołu zgodne było z wolą kierującego. Może występować w formie jednoosobowej
(wzrasta operatywność oraz szybkość działania przy jednoczesnym zagrożeniu trafności
rozstrzygnięć) oraz kolegialnej (przy obniżonej operatywności zwiększają się możliwości
racjonalizacji rozstrzygnięć). W procesie kreowania poszczególnych form kierowania,
należy brać pod uwagę funkcje poszczególnych szczebli. Lokalizowanie problemów
operatywnych należy wiązać z organami jednoosobowymi, natomiast problemy
strategiczne powiązane są z organami kolegialnymi295.
Już samo wyodrębnienie, w administracji publicznej, stanowisk kierowniczych
łączy się z problemem wykonywania poleceń służbowych przełożonego. Zgodnie
z ustawą o pracownikach samorządowych, osoba piastująca funkcje kierownicze powinna
być powołana w drodze nominacji296 oraz nie może prowadzić działalności gospodarczej
w określonych formach297.
W strukturze organizacyjnej aparatu administracji publicznej wyróżnić możemy
zróżnicowany układ wewnętrzny, w którym istnieją określone komórki podporządkowane
i zależne innym komórkom. Prowadzi to do powstania określonej hierarchii
organizacyjnej, a ponadto tworzenia się więzi, która polega na zależności jednych osób od
drugich. Ta zależność pozwala wyodrębnić stanowiska kierownicze i nadrzędne oraz
stanowiska od nich zależne, a więc wykonawcze298. Określone stanowiska w jednostce
organizacyjnej mogą być jednocześnie stanowiskami wykonawczymi, w stosunku do
stanowisk znajdujących się na wyższych szczeblach drabiny organizacyjnej, oraz
stanowiskami kierowniczymi, w obrębie niższych komórek w danej jednostce. Wyłącznie
stanowiskiem kierowniczym jest stanowisko znajdujące się na samym szczycie piramidy
organizacyjnej, natomiast jedynie stanowiskiem wykonawczym jest to znajdujące się na
najniższym szczeblu299.
2. Funkcje kierownicze
Od końca XIX wieku zwykło się definiować kierowanie w kategoriach czterech
konkretnych funkcji kierowniczych: planowania, organizowania, przewodzenia
i kontrolowania300. Henryk Fayol, do wymienionych powyżej funkcji, zaliczył ponadto
koordynowanie oraz pobudzanie do działania. Obecnie wprowadzono kilka modyfikacji
znanego już ujęcia Fayola, do którego zalicza się:
• Planowanie,
• Organizowanie,
• Zatrudnianie,
• Kierowanie,
• Motywowanie,
• Kontrolowanie301.
295
J. Łukasiewicz, Zarys nauki administracji, Warszawa 2004, s. 211-212.
296
Art. 2 ustawy z dnia 22 marca 1990 r. o pracownikach samorządowych (Dz.U. nr 21, poz. 124).
297
Art. 4 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej
przez osoby pełniące funkcje publiczne (Dz.U. nr 106, poz. 679 ze zm.).
298
J. Kurnal, Zarys teorii organizacji i zarządzania, Warszawa 1970, s. 229.
299
Z. Leoński, auka administracji, Warszawa 1999, s. 88.
300
J.A.F Stoner, R.E. Freeman, D.R. Gilbert, Jr., Kierowanie …, op. cit., s. 24.
301
J. Łukasiewicz, Zarys nauki …, op. cit., s. 213-214.
270
Dość popularnym jest również ujmowanie kierowania w formie faz
kierowniczych, do których zaliczyć można:
• Wybór zadania,
• Przekazanie podwładnym ogólnie sformułowanego zadania,
• Przekazanie pracownikom ewentualnych instrukcji w sprawie sposobu
wykonywania zadania,
• Stworzenie sytuacji motywacyjnych,
• Stworzenie warunków wykonania zadania,
• Kontrola, nadzór oraz dopilnowanie wykonania zadania302.
3. Style kierowania
Najprościej rzecz ujmując, styl kierowania to nic innego jak sposób pracy
kierownika z podwładnymi. Obecnie wyróżniamy:
302
J. Zieleniewski, Organizacja i zarządzanie, Warszawa 1981, s. 446.
303
J.A.C Brown, Społeczna psychologia przemysłu, Warszawa 1968, s. 250.
304
J.A.F. Stoner, Ch. Wankel, Kierowanie, Warszawa 1994, s. 385-386.
271
Szczególnie istotny jest również dobór stylu kierowania ze względu na
skuteczność, w tym przypadku należy wymienić szereg zmiennych, które wpływają na
właściwy wybór z pośród wszystkich stylów kierowania. Do tych elementów zaliczamy
między innymi rodzaj i stopień formalizacji, charakter zadań, kwalifikacje i umiejętności
przełożonego jak i pracowników, stopień realizacji celów indywidualnych, oczekiwania i
motywacje podwładnych, styl kierowania zwierzchnika przełożonego, styl kierowania
współkierowników oraz wiele innych305. Warto wspomnieć, iż głównym czynnikiem,
który wpływa na skuteczność oddziaływań kierowniczych jest poziom moralny
pracowników. Wraz ze wzrostem poczucia odpowiedzialności wzrasta możliwość użycia
współdecydowania. Co więcej, elementem, który w sposób znaczny determinuje styl
kierowania w administracji publicznej jest rodzaj oraz stopień formalizacji. Prawna
formalizacja administracji określa typy współzależności służbowej, treść jak również
sposób realizacji więzi służbowych306.
4. Środki kierownicze
Korzystając z kryterium zasięgu oddziaływań kierowniczych, wyróżnić możemy
oddziaływanie jednostkowe skierowane na pracobiorcę oraz grupowe skierowane na
zespół pracobiorców. W dalszej części niniejszej pracy zostaną omówione oba warianty.
a) Środki oddziaływań jednostkowych
Jedną ze zwyczajowych funkcji kierowniczych jest motywowanie, rzutuje ono na
rolę formalnego środka oddziaływania kierowniczego, którym jest polecenie służbowe.
Owe polecenie jest aktem administracyjnym, wyrażającym brak partnerstwa, współpracy
oraz równorzędności podmiotów stosunku administracyjnoprawnego. Jest ono działaniem,
które aktualizuje złożoną w strukturze organizacyjnej podmiotu administracji państwowej
kompetencję do kierowania funkcjonowaniem podporządkowanych stanowisk pracy w
danej strukturze307. Kierowanie przy użyciu polecenia służbowego powinno zapewnić z
jednej strony legalizację oddziaływań kierowniczych, z drugiej maksymalizację
skuteczności. Przypuszczenie pracownika, iż otrzymane polecenie łamie prawo, narusza
interes społeczny bądź zawiera przejaw pomyłki, nakłada na niego obowiązek
poinformowania o zastrzeżeniach przełożonego, który wydał dane polecenie. Przełożony,
w takiej sytuacji, może potwierdzić polecenie wyłącznie w formie pisemnej, a pracownik
ma obowiązek niezwłocznego zawiadomienia o zastrzeżeniach kierownika urzędu bądź
organ nadrzędny nad urzędem, jeśli polecenie wydał kierownik urzędu. Ponadto,
urzędnikowi nie przysługuje prawo wykonania polecenia, które w swych skutkach
powodowałoby przestępstwo lub groziłoby niepowetowanymi stratami308.
Polecenie służbowe powinno obejmować obowiązek wykonania czynności
mieszczących się w zakresie zadań danego stanowiska pracy. Umożliwia indywidualizację
działań, które wpływa na osiąganie organizacyjnej elastyczności309.
305
J. Łukasiewicz, Zarys nauki …, op. cit., s. 218.
306
Idem, s. 219.
307
W. Dawidowicz, Wstęp do nauk prawno administracyjnych, Warszawa 1974, s. 91.
308
J. Łętowski, Prawo administracyjne: zagadnienia podstawowe, Warszawa 1990, s. 119.
309
J. Łukasiewicz, Zarys nauki …, op. cit., s. 222.
272
stosunku do ustaw, ale akty samoistne organów administracji publicznej, które wydawane
są na podstawie norm kompetencyjnych. Charakteryzuje je ograniczony zasięg
obowiązywania, gdyż dotyczą jedynie podmiotów pozostających w stosunku służbowej
podległości do organów je wydających. Mogą mięć one charakter normatywny jak
również nienormatywny i pełnią funkcję unifikacji zachowań podległych podmiotów.
Akty te nie mogą być podstawą do wydawania decyzji administracyjnych gdyż
funkcjonują jedynie w układach zamkniętych310.
Warto zauważyć, iż poziom sprawności działań zależy w dużym stopniu od
budowy systemu organizacyjnego, a przyjęcie określonego modelu kierowania może
przyczynić się do podwyższenia bądź obniżenia sprawności danej organizacji.
BIBLIOGRAFIA
Iwona Tańcula
Dyskryminacja ze względu na płeć a funkcjonowanie administracji publicznej
310
Idem, s. 223.
273
nieokreślony albo w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy” (Art.94 2b. kodeksu
pracy)311.
W Polsce kwestia równouprawnienia na rynku pracy jest ideą o wiele młodszą i
na dobrą sprawę zaczęto na nią zwracać baczniejszą uwagę dopiero w ostatnich latach.
Oprócz rozporządzeń w tym obszarze, których przestrzeganie wymaga na nas
członkostwo w Unii Europejskiej istotnie zmieniającymi sytuacje kobiet na rynku pracy
dokumentami w naszym kraju są:
- Konstytucja RP, w której widnieje zapis: "Kobieta i mężczyzna mają w szczególności
równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za
pracę jednakowej wartości, do zabezpieczenia społecznego",
- Kodeks Pracy: "Pracownicy mają równe prawa z tytułu jednakowego wypełniania
takich samych obowiązków; dotyczy to w szczególności równego traktowania mężczyzn i
kobiet w zatrudnieniu".
Prawo ma na celu stworzenie wyrównanych szans na rynku, tak aby ludzie byli
zatrudniani, wynagradzani, szkoleni i awansowani tylko ze względu na swoje
umiejętności, możliwości i sposób wykonywania swojej pracy312.
Dyskryminacja ze względu na płeć jest niezgodna z prawem na wszystkich
płaszczyznach dotyczących zatrudnienia. Prawo jest ważne od momentu rekrutacji, przez
warunki zatrudnienia i pracy, wynagrodzenie i zasiłki, status, szkolenia, awans i
możliwości przeniesienia aż do zwolnienia i redukcji.
Jednak w niektórych przypadkach praca może być oferowana tylko osobom
konkretnej płci, ze względu na tzw. "naturalne kwalifikacje do wykonywania zawodu".
Jako przykłady można podać:
• niektóre zawody dotyczące szkół męskich/żeńskich
• niektórych zawodów opieki społecznej
• posad aktorskich które wymagają mężczyzny/kobiety
311
www.ideazmiany.pl
312
K. Kędziora, K. Śmiszek, Dyskryminacja i mobbing w zatrudnieniu, Warszawa 2008
274
Pracodawcy którzy nie powstrzymają swoich pracowników przed dyskryminacją
ze względu na płeć, sami postępują niezgodnie z prawem.
Przepisy zapewniające równe traktowanie kobiet i mężczyzn w zakresie
zatrudnienia i pokrewnych zagadnień zostały po raz pierwszy uregulowane w prawie
europejskim w Dyrektywie Rady nr 76/207/EWG z dnia 9 lutego 1976 r., dotyczącej
urzeczywistnienia zasady równego traktowania mężczyzn i kobiet w zakresie dostępu do
zatrudnienia, kształcenia zawodowego i awansu zawodowego oraz w zakresie warunków
pracy.
Rada Wspólnot Europejskich już w preambule tej Dyrektywy podkreśla
niezmierną wagę równości traktowania pracowników płci męskiej i żeńskiej, identyfikując
ją jako jeden z istotnych celów Wspólnoty. Osiągnięcie tego celu ma poprawić warunki
życia oraz pracy obywateli europejskich bez względu na ich płeć.
Artykuł 3.1 dyrektywy definiuje stosowanie zasady równego traktowania w
stosunkach pracowniczych jako "brak dyskryminacji ze względu na płeć w zakresie
warunków, włączając w to kryteria selekcji, dostępu do wszystkich prac lub stanowisk,
niezależnie od sektora czy gałęzi działalności, i do wszystkich poziomów hierarchii
zawodowej". Niedozwolone jest zatem stosowanie różnych kryteriów w trakcie procesu
doboru do stanowisk i zawodów bez względu na szczebel hierarchii zawodowej.
Dodatkowo zapewniony winien być równy dostęp do wszystkich rodzajów i poziomów
szkolenia, doskonalenia, przekwalifikowywania oraz poradnictwa zawodowego313.
Dyrektywa z 1976 roku nakładała też na Państwa Członkowskie obowiązek
uchylenia wszelkich przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych,
sprzecznych z zasadą równego traktowania oraz wprowadzenia w życie przepisów
niezbędnych do wykonania niniejszej dyrektywy. Państwa Członkowskie zostały również
zobowiązane do podjęcia wszelkich niezbędnych środków umożliwiających
unieważnienie, zmianę lub uznanie za nieważne przepisów sprzecznych z zasadą równego
traktowania, zawartych w "układach zbiorowych lub w indywidualnych umowach o pracę,
w wewnętrznych regulaminach przedsiębiorstw lub przepisach regulujących
wykonywanie wolnych zawodów"314.
Z biegiem lat podejście do kwestii równości kobiet i mężczyzn we Wspólnocie
Europejskiej uległo zasadniczej zmianie i zmierza do wyrównania szans rzeczywistego
traktowania w zatrudnieniu osób, niezależnie od płci315.
Przykłady dyskryminacji
313
M. Wandzel, Równe traktowanie mężczyzn i kobiet. Prawo socjalne Unii Europejskiej i Rady
Europy, Kraków 2003
314
www.kobieta.gov.pl
315
E. Zielińska, Polityka równego traktowania kobiet i mężczyzn- podstawy prawne, przewodnik
dobrych praktyk, Warszawa 2007
275
• Kierowanie żartów, uwag np. o tematyce seksualnej do pracownicy, która sobie
tego wyraźnie nie życzy (dyskryminacja ze względu na płeć-molestowanie
seksualne);
• Przyznanie kobiecie niższego niż mężczyźnie wynagrodzenia za pracę tej samej
wartości
• Kierowanie na szkolenia zawodowe, kursy, treningi, tylko młodych pracowników
(dyskryminacja ze względu na wiek);
• Ustalanie niższego wynagrodzenia za pracę o tej samej wartości lub za taką samą
pracę dla kobiet i mężczyzn;
• Umieszczanie ogłoszeń o pracę typu: przyjmę do pracy w charakterze kierowcy
młodego, nieżonatego mężczyznę (dyskryminacja ze względu na wiek i płeć);
• Odmowa zatrudnienia osoby poruszającej się na wózku inwalidzkim ze względu
na jej ograniczoną sprawność fizyczną w sytuacji gdy pełna sprawność ruchowa
nie jest wymagana w danej pracy 316.
Równe zarobki
316
www.rowniwpracy.pl
317
A. Lankomer, P. Potocka-Szmoń, Dyskryminacja w miejscu pracy, Gdańsk 2006
318
www.biznes.interia.pl - autor artykułu Arkadiusz Koperek
276
najważniejszych zasad zapisanych w podstawowym dokumencie powołującym do życia
wspólnotę europejską - Traktacie Rzymskim.
Molestowanie seksualne
Bibliografia:
7atalia Teresak
Uprawnienia straży granicznej a prawa jednostki
319
Dyrektywa 2002/73/WE
320
I. Boruta, Ochrona przed nękaniem i molestowaniem seksualnym w zatrudnieniu.
277
4) Rozpoznawanie, zapobieganie i wykrywanie przestępstw i wykroczeń oraz ściganie ich
sprawców, w zakresie właściwości Straży Granicznej.
5) Zapewnienie bezpieczeństwa w komunikacji międzynarodowej i porządku publicznego
w zasięgu terytorialnym przejścia granicznego, a w zakresie właściwości Straży
Granicznej - także w strefie nadgranicznej.
6) Przeprowadzanie kontroli bezpieczeństwa w zasięgu terytorialnym przejścia
granicznego oraz w środkach transportu w komunikacji międzynarodowej.
7) Zapewnienie bezpieczeństwa na pokładzie statków powietrznych wykonujących
przewóz lotniczy pasażerów.
8) Osadzanie i utrzymywanie znaków granicznych na lądzie oraz sporządzanie,
aktualizacja i przechowywanie granicznej dokumentacji geodezyjnej i kartograficznej.
9) Ochrona nienaruszalności znaków i urządzeń służących do ochrony granicy
państwowej.
10) Gromadzenie i przetwarzanie informacji z zakresu ochrony granicy państwowej
i kontroli ruchu granicznego oraz udostępnianie ich właściwym organom państwowym.
11) Nadzór nad eksploatacją polskich obszarów morskich oraz przestrzeganiem przez
statki przepisów obowiązujących na tych obszarach.
12) Ochrona granicy państwowej w przestrzeni powietrznej Rzeczypospolitej Polskiej
poprzez prowadzenie obserwacji statków powietrznych i obiektów latających,
przelatujących przez granicę państwową na małych wysokościach, oraz informowanie o
tych przelotach właściwych jednostek Sił Powietrznych RP.
13) Zapobieganie transportowaniu, bez zezwolenia wymaganego w myśl odrębnych
przepisów, przez granicę państwową odpadów, szkodliwych substancji chemicznych oraz
materiałów jądrowych i promieniotwórczych, a także zanieczyszczaniu wód granicznych.
14) Zapobieganie przemieszczaniu, bez zezwolenia wymaganego w myśl odrębnych
przepisów przez granicę państwową środków odurzających i substancji psychotropowych
oraz broni, amunicji i materiałów wybuchowych.
15) Wykonywanie zadań określonych w innych ustawach.
278
nienaruszalności granicy państwowej lub bezpieczeństwu w międzynarodowej
komunikacji;
4) pełnienia wart ochronnych na pokładzie statku powietrznego oraz stosowania
niezbędnych środków, łącznie z użyciem środków przymusu bezpośredniego i broni
służbowej, w celu unieszkodliwienia osoby, która stanowi bezpośrednie zagrożenie
bezpieczeństwa lotu, zdrowia lub życia pasażerów lub członków załogi;
5) wydawania wiz i innych zezwoleń na przekroczenie granicy państwowej na podstawie
odrębnych przepisów;
6) legitymowania lub ustalania w inny sposób tożsamości osoby;
7) zatrzymywania osób w trybie i przypadkach określonych w przepisach Kodeksu
postępowania karnego i innych ustaw oraz doprowadzania ich do właściwego organu
Straży Granicznej, sądu lub prokuratury;
8) zatrzymywania osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla
życia lub zdrowia ludzkiego, a także dla mienia;
9) przeszukiwania osób, rzeczy, pomieszczeń i środków transportu w trybie i przypadkach
określonych w przepisach Kodeksu postępowania karnego i innych ustaw;
10) nakładania grzywien w drodze mandatu karnego za wykroczenia;
11) obserwowania i rejestrowania, przy użyciu środków technicznych służących do
rejestracji obrazu i dźwięku, zdarzeń na drogach oraz w innych miejscach publicznych;
12) zatrzymywania pojazdów i wykonywania innych czynności z zakresu kontroli ruchu
drogowego w trybie i przypadkach określonych w ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r. —
Prawo o ruchu drogowym
13) zatrzymywania i cofania z granicy państwowej do nadawcy szkodliwych materiałów
jądrowych i promieniotwórczych, środków chemicznych i biologicznych, jak również
odpadów;
14) przebywania i poruszania się na gruntach bez uzyskiwania zgody ich właścicieli lub
użytkowników oraz przechodzenia przez pola uprawne w czasie bezpośredniego pościgu,
również z użyciem psa służbowego, jeżeli nie ma możliwości korzystania z dróg;
15) żądania niezbędnej pomocy od instytucji państwowych, organów administracji
rządowej i samorządu terytorialnego oraz jednostek gospodarczych prowadzących
działalność w zakresie użyteczności publicznej; wymienione instytucje, organy i jednostki
obowiązane są, w zakresie swojego działania, do udzielenia tej pomocy, w zakresie
obowiązujących przepisów prawa;
16) zwracania się o niezbędną pomoc do innych jednostek gospodarczych i organizacji
społecznych, jak również zwracania się w nagłych wypadkach do każdej osoby o
udzielenie doraźnej pomocy, w ramach obowiązujących przepisów prawa.
Źródła:
1) Dziennik Ustaw z 2002 r. Nr 171 poz. 1399, Ustawa z dnia 12.10.1990 r. o Straży
Granicznej
2) Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks postępowania karnego (Dz.U. 1997 r., Nr 89,
poz. 555 ze zmianami).
3) http://pl.wikipedia.org/wiki/Stra%C5%BC_Graniczna
4)http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090103/PRZEMYSL/603710900
7atalia Tęczar
Bezrobocie jako najważniejszy problem społeczny
321
M. Szylko-Skoczny, Polityka społeczna wobec bezrobocia w Trzeciej Rzeczypospolitej,
Warszawa 2004, s. 11.
280
W literaturze przedmiotu wśród przyczyn utrzymującego się masowego
bezrobocia, wskazywane są przede wszystkim czynniki ekonomiczne, ale także
uwarunkowania polityczne, demograficzne, instytucjonalne i kulturowe. Podkreśla się, że
znaczący wpływ na zatrudnienie mają procesy globalizacji gospodarki światowej,
prowadzące do otwarcia rynków krajowych, wzrostu konkurencji, wzrostu wydajności
pracy i produkcji światowej, a także coraz swobodniejszego przepływu pieniędzy,
towarów, siły roboczej oraz informacji.322
Bezrobocie jako zjawisko ekonomiczne i zarazem społeczne „polega na tym, że
większa lub mniejsza liczba ludzi zdolnych do pracy i jej poszukujących nie znajduje
zatrudnienia […] bezrobocie ma charakter przymusowy, a nie dobrowolny.”323 Terminy
bezrobotny, osoba bezrobotna dotyczyć będą osób, które nie wykonują pracy w żadnym
możliwym trybie płatnego zatrudnienia i ponoszą z tego powodu, zwykle negatywne
konsekwencje, nawet jeśli nie zdają sobie z tego sprawy.324
Bezrobocie oznacza niepełne spożytkowanie możliwości gospodarczych
społeczeństwa i powoduje bezczynność ludzi zdolnych do pracy, zmniejszenie popytu
konsumpcyjnego oraz obniżenie poziomu zaspokojenia potrzeb społecznych. U podstaw
analizy bezrobocia jako kwestii społecznej leżą społeczne aspekty tego zjawiska. Jest ono
rozpatrywane pod kątem bezczynności zawodowej osób zdolnych i gotowych do
bezzwłocznego podjęcia pracy, dla których dochody z pracy są podstawą egzystencji.
Chociaż bezrobocie jednostki jest indywidualnym losem człowieka, to masowe
bezrobocie staje się kwestią społeczną.325
J. Witkowski wskazuje na demograficzne i przestrzenne aspekty bezrobocia. W
dyskusjach często podkreśla się, że główny wpływ na trudną sytuację na rynku pracy ma
sytuacja demograficzna. Demograficzne uwarunkowania należy rozpatrywać w dwóch
wymiarach. Pierwszy związany jest z sytuacją demograficzną kraju i poszczególnych jej
regionów z perspektywy jej wpływu na rynek pracy. Z badań wynika, że koniec lat 90. i
początek XXI wieku to bardzo trudny okres dla rynku pracy z uwagi na duży przyrost
zasobów pracy. Drugi demograficzny wymiar rynku pracy dotyczy zróżnicowania sytuacji
poszczególnych grup demograficznych i społecznych ludności. Z uwagi na to, że znajdują
się one w innym położeniu, to w różnym stopniu są zagrożone bezrobociem. Z jednej
strony istnieją grupy, które dobrze radzą sobie na rynku pracy – osoby posiadające
wysokie kwalifikacje, ale jednocześnie są też grupy szczególnie zagrożone bezrobociem.
Dlatego też istotny jest podział na mieszkającą w miastach i na wsi. Dane statystyczne
mówią, że bezrobocie w mieście jest większe niż na wsi. Jednak głębsza analiza sytuacji
ludności wiejskiej, z punktu widzenia jej powiązania z rolnictwem, pokazuje duże
zróżnicowania pod względem natężenia bezrobocia. Bezrobocie mieszkańców wsi
niezajmujących się rolnictwem jest znacznie wyższe niż ludności rolniczej oraz ludności
mieszkającej w miastach.326 Jeśli chodzi o przestrzenny aspekt bezrobocia to jest on
związany z lokalnymi i regionalnymi uwarunkowaniami. Dlatego szczególną rolę w
zwalczaniu bezrobocia odgrywają środowiska lokalne i regionalne. Od początku
transformacji sytuacja na rynku pracy jest silnie zróżnicowana przestrzennie. Różnice te
są widoczne na poziomie województw i powiatów. W obrębie tego samego województwa
322
Ibidem, s. 11-12.
323
Ibidem, s. 15.
324
A. Kalbarczyk, Psychologiczne konsekwencje utraty pracy i bezrobocia, [w:] G. Kornas (red),
Organizacja, praca, bezrobocie, Warszawa1999, s. 9.
325
M. Szylko-Skoczny, Polityka społeczna…, op. cit., s. 16.
326
J. Witkowski, Demograficzne i przestrzenne aspekty bezrobocia, [w:] J. Hrynkiewicz, Przeciw
ubóstwu i bezrobociu: lokalne inicjatywy obywatelskie, Warszawa 2002, s. 43-44.
281
różnice lokalne w zakresie bezrobocia są bardzo duże, co potwierdza porównanie poziomu
i natężenia bezrobocia we wszystkich powiatach. Niemal w każdym województwie
istnieją powiaty, w których stopa bezrobocia różni się przynajmniej dwukrotnie, a wielu
nawet trzykrotnie.327
Najważniejszym czynnikiem różnicującym zagrożenie bezrobociem jest wiek. W
najtrudniejszej sytuacji na polskim rynku pracy jest młodzież. Innym istotnym czynnikiem
jest także poziom wykształcenia. Chodzi tutaj o rodzaj i poziom kwalifikacji osób
poszukujących pracy, które decydują o możliwościach zatrudnienia. Oceniając szanse na
rynku pracy nie można również pominąć takiego czynnika, jak płeć. Od początku
transformacji kobiety są w trudniejszej sytuacji na polskim rynku pracy, chociaż w
ostatnich latach dysproporcje między kobietami a mężczyznami zmniejszyły się.328
Bezrobocie wywiera negatywny wpływ na zdrowie psychiczne osoby
bezrobotnej. Pogorszenie stanu psychicznego kojarzone jest z negatywnymi emocjami i
stresem, jaki przeżywa osoba bezrobotna oraz z wtórnym ich wpływem na stan zdrowia
fizycznego, a także z zakłóceniami jej funkcjonowania. Wiele współczesnych badań
poświęconych jest problemowi związku pomiędzy bezrobociem a dobrostanem czy
samopoczuciem psychicznym (well- being). Najczęściej używanym wskaźnikiem do
pomiaru tych pojęć jest GHQ – General Heath Questionnaire, autorstwa Goldberga lub
różne jego adaptacje.329 Jedną ze zmiennych używanych do charakteryzowania stanu
psychicznego osoby bezrobotnej jest poczucie bezcelowości. W skrajnym przypadku
osoba bezrobotna ma poczucie, że cele warte realizacji nie istnieją, nie ma więc sensu
podejmować jakichkolwiek działań. Brak celów może dodatkowo spowodować poczucie
bezwartościowości i brak sensu życia.330 Psychologowie podkreślają, że bezrobocie
ingeruje w sferę dążeń i potrzeb człowieka, w jego egzystencję i sferę interakcji oraz
„determinuje pewien syndrom przeżyć i zachowań. Określają bezrobocie jako stan, w
którym człowiek „traci dochody, dobrowolną wymianę przywilejów i zobowiązań,
zależność instytucjonalną, pracę kontraktową.” Jest to więc szczególnie niekorzystna dla
jednostki sytuacja.331
Rozwiązanie problemu bezrobocia jest dużym wyzwaniem nie tylko dla
polityki gospodarczej, ale także dla polityki społecznej. Walka z bezrobociem
prowadzona jest przede wszystkim w sferze ekonomicznej za pomocą różnych
kompleksowych działań, których celem jest wzrost gospodarczy, utrzymanie
dotychczasowych miejsc pracy oraz tworzenie nowych. Działania te wspiera i uzupełnia
aktywność państwa oraz innych podmiotów w zakresie polityki społecznej, która ma na
celu ograniczenie bezrobocia i związanych z tym zjawiskiem negatywnych skutków
społecznych.332 Polityka społeczna sprowadza się do działań państwa i innych podmiotów
w sferze kształtowania warunków życia ludności oraz stosunków międzyludzkich.
Zajmuje się przede wszystkim badaniami nad społecznymi konsekwencjami bezrobocia,
czyli stanu niezaspokojenia potrzeby pracy oraz nad rolą i zadaniami państwa i innych
podmiotów w społecznej sferze walki z bezrobociem.333
327
Ibidem, s. 38-39.
328
Ibidem, s. 39-41.
329
A. Kalbarczyk, Psychologiczne konsekwencje…, [w:] G. Karnas (red) Organizacja…, op. cit.,
s.16.
330
Ibidem, s. 18.
331
M. Szylko-Skoczny, Polityka społeczna…, op. cit., s. 16.
332
Ibidem, s. 21.
333
Ibidem, s. 14-15.
282
Polityka społeczna w zakresie zwalczania bezrobocia powinna brać pod uwagę
przyczyny i skutki istnienia bezrobocia, ukrytego czy strukturalnego oraz dbać o
dostateczną skuteczność pośrednictwa pracy i poradnictwa zawodowego. Polityka
dotycząca pracy może się skupiać wokół takich kwestii, jak tworzenie nowych miejsc
pracy, umożliwianie dostępu do nich czy przygotowywanie jednostek do pracy w
konkretnych zawodach. Może się ona również wiązać z dbaniem o poziom
bezpieczeństwa i higieny pracy, przeciwdziałaniem chorobom zawodowym, wypadkom w
pracy czy dbaniem o zapewnienie odpowiedniej płacy dla pracowników.334 W roku 1998
bezrobocie w Polsce (10,4 %) było zbliżone do średniej unijnej (11%). Stopa bezrobocia
od 1993 roku bardzo powoli spadała aż do roku 1998. Później jednak ponownie zaczęła
się zwiększać i w lutym 2006 roku bezrobocie rejestrowane według GUS wyniosło 18%.
BIBLIOGRAFIA
1. A. Kalbarczyk, Psychologiczne konsekwencje utraty pracy i bezrobocia, [w:] G.
Karnas (red), Organizacja, praca, bezrobocie, Warszawa 1999.
2. P. Szreniawski, Nauka o polityce administracji, Rzeszów 2008.
3. M. Szylko-Skoczny, Polityka społeczna wobec bezrobocia w Trzeciej
Rzeczypospolitej, Warszawa 2004.
4. J. Witkowski, Demograficzne i przestrzenne aspekty bezrobocia, [w:] J.
Hrynkiewicz, Przeciw ubóstwu i bezrobociu: lokalne inicjatywy obywatelskie,
Warszawa 2002.
Tomczyk Jarosław
Styl kierowania ludźmi a efektywność działania
Dobre zarządzanie kapitałem ludzkim niesie za sobą nie tylko profity ale również
odpowiedzialność, w końcu nie każdy zostanie kierownikiem a na pewno nikt się nim nie
urodzi, zdolności kierowania zespołem ludzi nabywa się podczas nauki i doświadczenia a
to jak powszechnie wiadomo przychodzi wraz z wiekiem niemniej jednak przyglądając się
pracy kierownika prowadzącego zespól można wysnuć wnioski opisujące style kierowania
zespołem przez kierownika.
334
P. Szreniawski, Nauka o polityce administracji, Rzeszów 2008, s. 114.
335
www.wikipedia.org/wiki/zasoby_ludzkie
283
Można tez podąć charakterystyki stylów kierowania, właśnie o
scharakteryzowanie stylów kierowania zespołem ludzkim pokusiły się osoby dokonujące
tej charakterystyki:
336
www.wikipedia.org/wiki/zasoby_ludzkie
337
http://scholaris.pl/cms/index.php/news/show_art?id=G425F4008AN77K0YUNBHGRD8&cat_i
d=25
338
Z. Leoński, Nauka administracji, wyd. C. H. Beck, Warszawa 2004.r
284
Stanowisko kierownicze niesie ze sobą profity w postaci lepszych zarobków,
wyższej pozycji społecznej lub władzy jednak sposób zarządzania zasobami ludzkimi i
materialnymi niesie ze sobą poważne konsekwencje w postaci rozwoju bądź upadku firmy
dlatego zarząd firmy powinien wykazać się odpowiedzialnością podczas rekrutacji na
stanowisko kierownicze ponieważ od decyzji zarządu niejednokrotnie zależą przyszłe losy
firmy.
BIBLIOGRAFIA:
1.www.wikipedia.org/wiki/zasoby_ludzkie
2.http://scholaris.pl/cms/index.php/news/show_art?id=G425F4008AN77K0YUNBHGRD
8&cat_id=25
3. Z. Leoński, Nauka administracji, wyd. C. H. Beck, Warszawa 2004 r.
Paulina Trześniowska
Relacje między studentami a pracownikami dziekanatu
1. Pani z Dziekanatu nazywana jest też czasem Wyrocznią (wbrew temu co mówi
radzi się uważać na ten wazon).
2. Dziekanat czynny jest zawsze. To znaczy zawsze - za wyjątkiem środy- od 10:00
do 14:00 czasu miejscowego.
3. Bóg wie wszystko. Pani z dziekanatu wie wszystko lepiej.
4. Pytanie o coś pani w dziekanacie, kiedy ta właśnie pije kawę i je ciastko, grozi
śmiercią bądź trwałym kalectwem.
5. Do pani z dziekanatu 7IE 7ALEŻY zwracać się per "Wasza Miłomściwość".
339
Dane za stroną internetową
http://www.wsiz.rzeszow.pl/pl/studenci/studiowanie/dziekanat/Strony/dziekanat.aspx, 17.03.2009r.
285
6. Nie należy żądać przepisania czegoś na komputerze od pani z dziekanatu, tym
bardziej kiedy ma ona nowe tipsy lub właśnie układa pasjansa.
7. Po usłyszeniu "Czego?!" należy szybko przeprosić i udać się w kierunku
najbliższego wyjścia ewakuacyjnego.
8. Pani z dziekanatu może nie być złośliwa. W takim wypadku - zaraz po wyjściu z
szoku - należy jej wystawić pomnik trwalszy niż ze spiżu.
9. Powiedzieć pani z dziekanatu, co się o niej sądzi można dopiero po odebraniu od
niej dyplomu ukończenia studiów. Inaczej łatwo się przekonać, że nie tylko
Balcerowicz będzie musiał odejść....
10. Nie wolno wykrzykiwać do pani z dziekanatu "Ty biurwo!", bo to nieładnie.
11. Jeśli pani z dziekanatu zrobiła Ci świństwo, należy starać się o posadę w Urzędzie
Skarbowym i oddać jej pięknym za nadobne !!!
12. Jeżeli pani z dziekanatu czegoś nie wie, lub zapomniała o jakiejś sprawie, to jest
to tylko i wyłącznie wina studenta. 340
340
Dane za stroną internetową http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Pani_z_dziekanatu,
17.03.2009r.
341
Dane za stroną internetową: http://www.forumakad.pl/archiwum/2001/07-08/artykuly/17-
dziekanat_poza_urlopem.htm, 17.03.2009r.
286
ukazana została praca dziekanatu, w którym sprawy studenckie zostają w bardzo szybki
sposób załatwione. Pracownik tego dziekanatu dzieli studentów oczekujących w kolejce
przed dziekanatem na trzy grupki: studenci, którzy mają dostać miejsce w akademiku,
studenci, którzy mają otrzymać zapomogę losową oraz tych, którzy chcą przedłużyć sesję
egzaminacyjną. Po czym pracownik udziela szybkiej i zwięzłej odpowiedzi dla
wszystkich oczekujących: „Nie przydzielam, nie zgadzam się, nie daję”.
Dominika Twarduś
Funkcjonowanie ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Federacji Rosyjskiej
„Ambasada jest to stała misja dyplomatyczna, którą kieruje szef misji pierwszej
klasy (ambasador). Tą nazwą określany jest także budynek lub lokal zajmowany przez
misję. Jest zasadą, że ambasada znajduje się w stolicy państwa, z którym utrzymywane są
stosunki dyplomatyczne lub w mieście będącym siedzibą organizacji
342
międzynarodowej” . Polska posiada swoje ambasady w dziewięćdziesięciu państwach a
jednym z nich jest Federacja Rosyjska.
Ambasada Rzeczypospoliej Polskiej w Federacji Rosyjskiej znajduje się w
Moskwie na ulicy Klimaszkina 4. Ambasadorem jest pan Jerzy Bahr. O swojej
działalności wypowiada się następująco: „Pragnę wyrazić nadzieję, że moja misja w
Moskwie przysłuży się pogłębieniu kontaktów i współpracy między naszymi narodami
oraz władzami obu państw. Zdaję również sobie sprawę z odpowiedzialności oraz
znaczenia i wagi problemów stojących przede mną; mimo tego, z nadzieją patrzę w
przyszłość. Pełniąc misję w tak ogromnym kraju mam nadzieję poznać nie tylko stolicę i
największe ośrodki Federacji Rosyjskiej, lecz również regiony, którym chciałbym
przybliżyć Polskę”343.
342
Dane za stroną internetową: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ambasada
343
Dane za stroną internetową: http://www.moskwa.polemb.net/index.php?
287
sztuki, tłumaczom poszukującym kontaktu z polskimi instytucjami
twórczymi, stowarzyszeniami i uczelniami. Organizuje spotkania ludzi
kultury, sztuki i nauki. Rozpowszechnia informacje na temat wydarzeń
kulturalnych w Polsce.
• Wydział Ekonomiczny – analizuje rozwój gospodarczy w Rosji, w
szczególności politykę energetyczną oraz polsko-rosyjskie stosunki
gospodarcze (współpraca handlowa i inwestycyjna). Wydział
wypracowuje wnioski dla polityki ekonomicznej na podstawie własnych
obserwacji.
• Wydział Polityki Finansowej – zbieranie i dostarczanie polskiemu
rządowi informacji na temat rosyjskich finansów publicznych w zakresi
budżetu federalnego, podatków, bankowości i ubezpieczeń. Wydział
współpracuje z odpowiednimi placówkami zajmującymi się tym tematem.
Monika Wajler
Kontakty Prezydenta Rzeszowa - Tadeusza Ferenca z wyborcami
344
Dane za stroną internetową: http://www.moskwa.polemb.net/index.php?
345
Dane za stroną internetową: http://www.qazeta.pl/swiat/rosja-usunie-ambasade-polski/
289
Tadeusz Ferenc jest polskim politykiem. Pracował na kierowniczym stanowisku w
różnych przedsiębiorstwach, w latach 90-tych. Do 2002 roku był radnym miejskim w
Rzeszowie i Prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej „Nowe Miasto” w tym mieście. W
latach 2001 do 2002 zasiadł w Sejmie IV kadencji, wybrany z ramienia SLD w okręgu
rzeszowskim.
10 listopada 2002 utracił mandat poselski w związku z wyborem na urząd
prezydenta.
W 2002 roku wystartował w wyborach na prezydenta, w drugiej turze wygrał z
Andrzejem Szlachtą, poprzednim prezydentem miasta.
Przeglądając sondaże przedwyborcze do kolejnych kampanii wyborczych Pana
Ferenca ponad 70 procent mieszkańców sądziło, że Ferenc będzie w stanie skutecznie
walczyć o interesy Podkarpacia, jak i Rzeszowa. Szczególnym zaufaniem i wiarą w
zdolności prezydenta darzą kobiety (74,5 procent) i wyborcy w wieku 18-24 lat.
Niemal przez wszystkie lata rządów prezydenta Tadeusza Ferenca widać przede
wszystkim zaufanie wyborców wobec swojego deputowanego.
Pięć lata temu, Tadeusz Ferenc ubiegając się o fotel prezydencki, złożył
mieszkańcom miasta kilka deklaracji, o to nieliczne z nich:
- Inwestycje, dzięki którym przybędzie nowych miejsc pracy
- Poprawę estetyki miasta
- Miejskie autobusy napędzane gazem ziemnym
- Podwyżki (gazu, prądu) nieprzekraczające progu inflacji
- Nowe mieszkania komunalne
291
29 listopada 2007 roku, dyżur i pytania dotyczące z planami, napraw i rozbudowy
Rzeszowa.
15 listopada 2005 roku, dyżur dotyczący spraw, co czeka Rzeszów przez
najbliższe 4 lata?
To nie jedyna taka sytuacja gdyż, niejednokrotnie były również organizowane na
życzenie prezydenta spotkania z mieszkańcami poszczególnych osiedli czy dzielnic
Rzeszowa. Jak Np. to na Osiedlu Drabiniaka przy ul. Strażackiej, gdzie mieszkańcy mogli
przyjść i osobiście porozmawiać o problemach dotyczących miasta i osiedla z
prezydentem. Bardzo często w gazecie czy Internecie można spotkać ogłoszenie jak to:
„Prezydent Rzeszowa, Tadeusz Ferenc, zaprasza mieszkańców osiedli: Śródmieście
Północ i Śródmieście Południe na spotkanie, które odbędzie się w Ratuszu dotyczące
budżetu na przyszły rok i bieżących spraw.
Nieobce bywały również sytuacje gdzie można było osobiście spotkać pana
prezydenta na ulicach miasta, gdzie serdecznie rozmawiał z napotkanymi mieszkańcami i
osobiście pytał o propozycje dotyczące kolejnych zmian czy problemów występujących w
mieście. Jak sam się wypowiada na ten temat najwięcej problemów może dostrzec
osobiście, korzystając z miasta jak każdy mieszkaniec.
Przy każdym nadarzającym się spotkaniu z wyborcami bez względu na miejsce
spotkania pan Ferenc jest chętny do wysłuchania mieszkańców, gdyż z ich opinią liczy się
najbardziej.
Niezwykłe także jest to jak bardzo otwarty jest na propozycje mieszkańców
dotyczące nowych przedsięwzięć w mieście, jak Np. to, gdy kilka osób osobiście stawiło
się w Ratuszu (siedzibie pana prezydenta)i poddało mu propozycję budowy ścieżki
rowerowej przy ul. Kwiatkowskiego, gdyż nie ma tam wyznaczonych osobnych tras
rowerowych a chętnych jest wielu. Prezydent od razu przyznał rację, że w takim miejscu
powinna być ścieżka i o obiecał, że od razu się ta sprawą zajmie.
Mieszkańcy ilekroć zapytani o Pana Ferenca wypowiadają się jak o osobie znanej
z dawnych lat, a nie jak o władzy miasta, gdyż jest to osoba bardzo otwarta na kontakt z
wyborcami, poprzez co każdy go w mieście zna.
Jest to człowiek, który interes miasta stawia ponad wszystko, mówią o nim
koledzy z pracy. Cotygodniowe narady, rozliczeniowe z postanowionych zadań, świadczą
o jego determinacji.
Mieszkańcy miasta mają również możliwość osobistego kontaktu i spotkania z
panem Tadeuszem Ferencem, gdyż każdy ze swoim problemem czy sprawą dotyczącą
miasta ma okazje spotkać się w siedzibie prezydenta (Ratuszu). Jedynym warunkiem na
owe spotkanie jest wcześniejsze zapisanie się, na odpowiedni dzień i godzinę. Takie
spotkanie z zainteresowanymi są możliwe w każdą środę. Z opinii mieszkańców, którzy
uczestniczyli na takim spotkaniu z panem prezydentem, wynika, że jest to człowiek
niezwykle życzliwy i bardzo chętnie i szybko zajmuje się każdą sprawa dotyczącą
indywidualnej osoby.
Również bardzo nietypową sytuacją znaną mieszkańcom Rzeszowa jest to, że
prezydenta można spotkać w tkz.”Objazdach” po mieście często nietypową porą, np. w
środku nocy czy nad ranem, jak sam się w tej sprawie wypowiada:” urzędnik musi się
ruszać, gdy tylko siedzi w urzędzie i pije kawę, to nie wie ile jest jeszcze do zrobienia, a
za biurka tego nie widać”.
Lubi także zabrać urzędników do autobusu MPK na „wycieczkę” i wywieźć w
miejsce, które jego zdaniem jest szczególnie ważne. Szczególnie chodzi o takie miejsca,
gdzie widać jakieś urzędnicze zaniedbania.
Jest człowiekiem równie znanym z tego, że za jego kadencji wszystko w urzędach
ma chodzić jak przysłowiowym „zegarku”, gdyż zdarzyła się sytuacja gdzie widział jak
292
urzędnik niewłaściwie zajął się petentem, co doprowadziło go do furii a pan urzędnik
został zwolniony.
Po czym powiedział: „To naganne zachowanie urzędnika, nie powinno się
zdarzyć. Przepraszam, Panią, że została Pani tak potraktowana, zadbam bardzo
szczegółową o tą sprawę”. Jest to bardzo dobry dowód na to, że dla pana Ferenca
mieszkańcy miasta i dobry kontakt z nimi jak i właściwa pomoc są najważniejsze.
Niejednokrotnie zdarzyło się, iż osobiście pojechał na budowę gdzie wykonywane
były prace remontowe i rozmawiał z robotnikami, udzielając im rad i wskazówek, co jest
niebywałym zjawiskiem, dla osób sprawujących władzę.
Niespotykaną sytuacją był również pomysł gdzie w Niedzielę przy otwarciu
Podziemnej Trasy Turystycznej na polecenie prezydenta, ustawiono choinkę. Mieszkańcy
Rzeszowa mogli za symboliczne pieniądze kupić bombkę i zawiesić ją na drzewku. We
wnętrzu bombki można było umieścić życzenia dla prezydenta miasta, także te związane z
inwestycjami miejskimi.
Prezydent deklarował, że część z nich na pewno spełni. W poniedziałek w
rzeszowskim ratuszu doszło do komisyjnego rozbicia choinkowych bombek i zapoznania
się z życzeniami rzeszowian. Większość z nich skoncentrowała się złożeniu
standardowych życzeń zdrowia, szczęścia, szampańskiego sylwestra. Ale znalazło się
także nietypowe, gdzie jeden z młodszych rzeszowian poprosił o to, aby każde z dzieci,
które przyjdzie do Muzeum Dobranocek obecnie dostawało cukierki. - Z tym nie będzie
problemu, cukierki będą zarówno w muzeum jak i trasie podziemnej -obiecał prezydent.
Takich sytuacji gdzie prezydent wykazuje chęć pomocy, służy dobrą radą każdemu
mieszkańcowi jest wiele, bez względu na wiek czy płeć, lecz myślę, że najlepszą oceną
stosunków Prezydenta miasta Rzeszowa z wyborcami są przykłady, które przytoczyłam.
Wnioskiem końcowym do mojej pracy chciałam przytoczyć myśl Sokratesa, która
brzmi: „Ci, którzy nie są w stanie spełnić maksymalistycznych dążeń, skoro dostają
władzę, nieprzygotowani do rządzenia, a nawet niepojmujący w pełni swego fachu, to nie
może to być system dobry.”
Bibliografia
Anna Walawender
Wspieranie bezdomnych przez administrację publiczną
293
Pomoc osobom bezdomnym (w formie schronienia, zapewnienia posiłku, odzieży,
itp.) należy do zadań obowiązkowych gminy i jest realizowana przez ośrodki pomocy
społecznej. Bezdomni mogą w ośrodku pomocy społecznej uzyskać również, stosowną do
indywidualnej sytuacji, pomoc pieniężną, w tym także na pokrycie kosztów ubezpieczenia
zdrowotnego.346
Istotną, uzupełniającą rolę w działaniach administracji publicznej odgrywają
organizacje pozarządowe, których statutowa działalność ukierunkowana jest na pomoc
bezdomnym. Bezdomność warunkują liczne przyczyny, do których należy zaliczyć przede
wszystkim: rozpad rodziny, a więc zerwanie więzi formalnych, psychologicznych i
społecznych oraz brak możliwości spełniania przez rodzinę jej podstawowych funkcji,
eksmisje - prawnych nakazów opuszczenia lokalu, spowodowany w ponad 90%
przypadków zadłużeniem lokatorów z tytułu opłat za czynsz, opuszczenie zakładu
karnego przy jednoczesnym braku możliwości powrotu do mieszkania, brak stałych
dochodów, przemoc w rodzinie, konflikty spowodowane brakiem tolerancji społecznej,
uzależnienia, brak schronienia spowodowany: likwidacją hoteli pracowniczych,
opuszczeniem Domu Dziecka, szpitala psychiatrycznego, uchodźctwo. Założenia
programowe i konkretne działania w obszarze bezdomności powinny uwzględniać
wszystkie cechy szczególne tego problemu społecznego oraz miejsce wśród zagrożeń
społecznych w ujęciu makrospołecznym oraz lokalnym.347
Warunkiem koniecznym racjonalnych i skutecznych działań na rzecz
rozwiązywania problemów bezdomności powinno być uwzględnienie następujących
zasad: każda gmina powinna mieć opracowany własny program działań na rzecz osób
bezdomnych, uwzględniający lokalną specyfikę tego problemu, podstawą realizacji
takiego programu powinno być konsekwentne stosowania treści zapisu art. 10 ustawy o
pomocy społecznej : "2. Do zadań własnych z zakresu pomocy społecznej o charakterze
obowiązkowym, realizowanym przez gminy, należy: 1) udzielanie schronienia, posiłku i
niezbędnego ubrania osobom tego pozbawionym, w tym osobom bezdomnym".348
Pomocy osobom wykluczonym w powrocie do społeczeństwa, jeśli takie jest ich
pragnienie, mogą skutecznie udzielić tylko ludzie, którzy sami jednoznacznie respektują
podstawowe instytucje społeczne, takie jak, wolność i niezależność jednostek,
uczestnictwo w otwartym społeczeństwie, a wreszcie rodzina i jej autonomia.
Kompetencje osób wspierających bezdomnych, ich wiedza specjalistyczna,
powinny być ukierunkowane na ułatwianie reintegracji społecznej. Wszystkie instytucje
posiadające silny, egzystencjalny wpływ na podopiecznych, w tym udzielające pomocy
bezdomnym, muszą być poddawane kontroli merytorycznej. Efekt usunięcia z oczu opinii
publicznej osób problemowych za relatywnie niewielkie pieniądze, nie powinien dla elit i
administracji publicznej oznaczać "świętego spokoju", wyłączenia tych osób spod pieczy,
bo to naraża je na działania szarlatanów. Publiczna kontrola merytoryczna przynajmniej
niektórych organizacji pozarządowych jest obecnie niepełna, może opierać się na
dziecinadzie autoprezentacji i byle jak skleconych danych. Nie ma wskaźników
efektywności (skuteczności) działań na polu reintegracji społecznej, a tym samym
efektywności wydatkowania publicznych pieniędzy. Co ważne, przy ocenie
realizowanych programów potrzebne są także sensownie pozyskane opinie
podopiecznych, czyli klientów, dla których, w znacznym zakresie za pieniądze publiczne,
realizowane są szczególnego rodzaju usługi. Opinie te, w sposób sprzeczny z logiką
346
Anna Jadwiga Łojewska: Pamiętnik z dekady bezdomności. Poznań 2006. s. 37.
347
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej: Program Bezdomność. Warszawa 2000. s. 10.
348
Art. 10, ust. 2. ustawy o pomocy społecznej z 12 marca 2004.
294
społeczeństwa rynkowego, są dziś ignorowane. Potrzebne jest urynkowienie usług
świadczonych na rzecz osób wykluczonych, zwłaszcza bezdomnych.
Administracja publiczna, odpowiedzialna za realizację zadań profilaktyki
bezdomności i pomocy dla nich, powinna umacniać i doskonalić ustawowo nakazany jej
przetargowy sposób powierzania zadań publicznych organizacjom pożytku publicznego
lub własnym jednostkom budżetowym, jeśli okażą się skuteczniejsze. Utrudnia to
zrzucanie z siebie odpowiedzialności za jakość realizacji tychże zadań.349 Nie wszystkie
usługi dla bezdomnych da się wystandaryzować, wyspecyfikować i wycenić w
jednostkach pieniężnych, ale to są oczywistości, których przy tej okazji nie warto
werbalizować. Najlepszą odpowiedzią na patologie tego i innych programów, innych
organizacji, jest zapewnienie bezdomnym realnej szansy wyboru miejsca i sposobu ich
resocjalizacji, oraz gwarancji udzielenia im kompetentnej pomocy w zakresie
odpowiednich dla nich standardów, za co wyłączną odpowiedzialność ponosi
administracja państwowa. Instytucje charytatywne powinny pozostać jej partnerami, ale
ich niezależność, też względna, powinna ograniczać się do granic finansowej
niezależności od środków publicznych.
Kwestia bezdomności nie jest problemem nowym, chociaż niektóre jej aktualne
uwarunkowania wymagają ponownej diagnozy. Od właściwego określenia istoty i
specyfiki konkretnego przypadku bezdomności zależy odpowiedni dobór środków
przeciwdziałania. Taki powinien być punkt wyjścia przy konstruowaniu programu
wychodzenia z bezdomności.
Bezdomni są zróżnicowaną kategorią społeczną, różne są ich szanse powrotu do
społeczeństwa i różne w tym zakresie aspiracje. Ważne jest, aby programy ich integracji
społecznej i "odbudowy człowieczeństwa" dostosowane były do ich potrzeb i oczekiwań,
dawały szansę wyboru drogi życiowej. Dostosowanie to i możliwość wyboru będą
możliwe wtedy, gdy pozwoli na to stan infrastruktury i ogólnie system pomocy dla
nich.350
Bibliografia
Małgorzata Wiktor
Frekwencja w referendum lokalnym
349
A. J. Łojewska: dz. cyt. s. 62.
350
Michał Guć: Wspieranie ekonomii społecznej przez administrację publiczną. Gdynia 2007. s. 16.
295
bezpośrednio wpływać w drodze głosowania na ważne sprawy dotyczące danego państwa
bądź społeczeństwa. Inicjatywa ludowa jest jednym z elementów demokracji
bezpośredniej. Polega ona umożliwieniu ściśle określonej przez prawo grupie obywateli,
posiadających pełnię praw wyborczych wnieść projekt ustawy do laski marszałkowskiej,
skąd będzie przechodził kolejne etapy trybu ustawodawczego351.
Formy demokracji bezpośredniej występują w większości współczesnych
systemów demokracji pośredniej, w Polsce są to głównie referenda lokalne w sprawie
odwołania samorządu oraz referenda ogólnopolskie w najważniejszych sprawach
ustrojowych (konstytucja, przystąpienie do Unii Europejskiej).
Referendum jest instytucją bardzo często spotykaną w praktyce. Pod pojęciem
referendum należy rozumieć możliwość wyrażania swego stanowiska w określonej
sprawie w głosowaniu przez ogół uprawnionych do tego osób352. W zależności od materii
poddanej pod głosowanie może ono przybrać różne formy. Jeżeli przyjmiemy za
kryterium moc prawą, to wówczas wyróżnimy referenda konsultacyjne, będące jedynie
wyrażeniem woli opinii osób uprawnionych do udziału w referendum odnośnie danego
problemu i stanowiące, które często w literaturze można spotkać pod nazwą
rozstrzygające. Obywatele podejmują decyzję, które w poddanym pod głosowanie
przedmiocie są wiążące dla władz państwowych. W tym kryterium wyróżnia się także
referenda fakultatywne i obligatoryjne. Te pierwsze stanowią tylko jedną z możliwych
sposobów podjęcia decyzji, zaś obligatoryjne stanowią jedyny prawny sposób przyjęcia
danego rozstrzygnięcia. Gdy istotna jest rozstrzygana kwestia dokonuje się podziału na
referendum konstytucyjne, przedmiotem jest uchwalenie zmian lub uchylenie konstytucji
lub referendum ustawodawcze, dotyczy ono zatwierdzenia ustawy. Referendum
przeprowadzone na obszarze całego kraju nosi nazwę ogólnokrajowego, natomiast na
określonym terytorium państwa (jednostka terytorialna)- lokalne353.
W przeciągu ostatnich kilkunastu lat instytucja referendum lokalnego umocniła
się zarówno w obszarze ustawodawstwa i teorii prawa, jak i w orzecznictwie i praktyce
oraz w świadomości społecznej354.
Charakter prawny referendum lokalnego determinowany jest danymi
postanowieniami konstytucji, ustawy o samorządzie gminnymi, powiatu i województwa
oraz ustawy o referendum lokalnym. Główne znaczenie mają oczywiście przepisy
konstytucji z uwagi na ich miejsce w hierarchii źródeł prawa, a zwłaszcza art. 170 w myśl
którego: „członkowie wspólnoty samorządowej mogą decydować w drodze referendum o
sprawach dotyczących tej wspólnoty, w tym odwołaniu pochodzącego z wyborów
bezpośredniego organu samorządu terytorialnego. Zasady i tryb przeprowadzania
referendum lokalnego określa ustawa.” Według definicji legalnej zawartej w ustawie
referendum lokalne oznacza wyrażanie, w drodze głosowania, woli członków wspólnoty
samorządowej co do sposobu rozstrzygania sprawy dotyczącej tej wspólnoty, mieszczącej
się w zakresie zadań i kompetencji organów danej jednostki samorządu terytorialnego lub
351
S. Grabowska: Instytucja ogólnokrajowej inicjatywy ludowej w wybranych państwach
europejskich, Rzeszów 2005r., s. 18-19
352
A. Kulig, B. Naleziński: Referendum w systemie ustrojowym Polski [w:] Przegląd Sejmowy nr
5/1996, s. 25.
353
K. Kiljan: Referendum lokalne w świetle przepisów ustawy z dnia 15 września 200r. [w:]
Samorząd Terytorialny nr 11/2000 s. 19-20.
354
E. Olejniczak- Szałowska : Wynik referendum lokalnego i jego skutki[w:] Samorząd
Terytorialny nr 7-8/2008, s. 15.
296
w sprawie odwołania organu stanowiącego tej jednostki, a w przypadku gminy także
wójta, burmistrza, prezydenta miasta355.
W przypadku referendum lokalnego mamy do czynienia z dużą samodzielnością
co do zakresu jego przeprowadzenia, co wynika z wcześniej przytoczonego art. 170
Konstytucji. W przypadku odwołania organu stanowiącego jednostki samorządu
terytorialnego przed upływem kadencji mamy do czynienia z referendum obligatoryjnym.
Taki sam charakter ma referendum w sprawie samoopodatkowania się mieszkańców na
cle publiczne mieszczące się w zakresie zadań i kompetencji organów gminy. Zatem
zakres przedmiotowy referendum obligatoryjnego jest wąski i dość precyzyjnie
wyszczególniony, o tyle zakres referendum fakultatywnego jest zdecydowanie szerszy356.
Ustalenie wyniku referendum nie jest jednoznaczne z ustaleniem wyniku
głosowania. Ustalenie wyniku głosowania polega na podsumowaniu danych liczbowych
dotyczących: liczby osób uprawnionych do głosowania, liczby osób którym wydano karty
do głosowania, liczby kart wyjętych z urny, ilości kart nieważnych, liczby kart ważnych,
liczby głosów nieważnych, liczby głosów ważnych oraz liczby głosów ważnych oddanych
na konkretne odpowiedzi na postawione pytania bądź liczbę głosów ważnych oddanych za
wyborem określonego wariantu. W ustawie znajdują się warunki ważności referendum
oraz warunki przy spełnieniu których następuje w referendum rozstrzygnięcie.
Referendum jest ważne, jeśli uczestniczyła w nim określona w ustawie liczba osób
uprawnionych do głosowania. Generalnie referendum jest ważne jeśli wzięło w nim udział
co najmniej 30 % uprawnionych do głosowania. Inaczej przedstawia się sytuacja w
przypadku referendum w sprawie odwołania organu jednostki samorządu terytorialnego
pochodzącego z wyborów pośrednich, które jest ważne jeśli wzięło w nim udział nie
mniej niż 3/5 liczby osób biorących udział w wyborze odwoływanego organu. Praktyka
wynikająca z dotychczas przeprowadzonych referendów lokalnych m.in. w sprawie
odwołania rad gminy przed upływem kadencji wskazuje, że wymagane progi frekwencji
są trudne do osiągnięcia. A co za tym idzie duży procent przeprowadzanych referendów
jest nieważnych. Uważam, że obniżenie progu frekwencji mogłoby się przyczynić do
wzrostu liczby ważnych referendów.
Analiza praktyki referendalnej pokazuję, że najczęściej przygotowywane są
referenda w sprawie odwołania organu wykonawczego. W mniejszym zakresie zdarza się,
że frekwencja nie przekracza 10% jeśli istnieje ryzyko nie uzyskania chociażby takiego
progu frekwencji, organizatorzy, inicjatorzy starają się przekonać społeczność lokalną do
swoich argumentów i stanowisk lub rezygnują ze złożenia wniosku w sprawie
przeprowadzenia referendum357.
Powstało wiele kampanii społecznych na rzecz zwiększenia frekwencji w
wyborach i referendach. W raporcie końcowym kampanii pn. „Zmień kraj. Idź na
wybory” znalazły się przyczyny oraz czynniki wpływające na niską frekwencje.
Współczesne demokracje zapewniają tylko jeden sposób angażowania się obywateli w
sprawy wspólnoty politycznej: wybieranie władz w głosowaniu powszechnym oraz
uczestniczenie w referendach lokalnych.
Niska frekwencja jest dla demokracji groźna w kilku konkretnych sytuacjach. Po
pierwsze, gdy jest związana z nierównościami społecznymi. Przykładowo, jeśli nie
355
Art. 2 ust.1 Ustawy z dnia 15 września 2000 r. o referendum lokalnym (Dz. U. z 2000 r. Nr 88
poz. 985 z późn. zm.)
356
Z. Krupa: Referendum lokalne. Forma demokracji bezpośredniej[w:] Wspólnota nr 31-
32/2002r., s. 42.
357
B. Węglarz: Referendum lokalne w sprawie odwołania organów jednostek samorządu
terytorialnego czwartej kadencji(lata 2002-2006)[w:] Samorząd Terytorialny nr 7-8/2007, s. 53-54.
297
głosują osoby z niższych warstw społecznych (co we współczesnych demokracjach jest
raczej regułą niż wyjątkiem), to ich interesy na scenie politycznej są gorzej
reprezentowane. W rezultacie system jest nie trwały i narażony na społeczne napięcia i
konflikty. Po drugie, niska frekwencja ma znaczenie wówczas, gdy oznacza odrzucanie
systemu. Obywatele uczestnicząc w wyborach, referendach wyrażają akceptację dla
istniejącego porządku, a nieuczestnictwo w wyborach i referendach może oznaczać jego
odrzucenie i odmówienie władzy prawomocności. Po trzecie wreszcie, gdy niska
frekwencja oznacza wstrzymywanie się części obywateli od rozliczania polityków. Niska
pozycja społeczna jest przeważnie powiązana ze skłonnością do odrzucania systemu, a
wyższa z jego akceptacją. Jak twierdzą autorzy w/w raportu specyfika zjawiska wysokiej
absencji wyborczej w Polsce nieco wymyka się takiemu uogólnieniu.
W wyniku badań nad frekwencją wyborczą, zwykło się wyróżniać trzy grupy
przyczyn, różnicujących aktywnych i biernych wyborców. Pierwsza z tych grup to
posiadane przez jednostkę zasoby, druga to skłonności bądź dyspozycje do bycia
mobilizowanym przez zbiorowych aktorów życia politycznego, trzecia zaś to motywacje
instrumentalne, związane z postrzeganym wpływem jednostkowego zachowania
wyborczego na wynik głosowania. Frekwencja wyborcza nie zależy tylko od
indywidualnych charakterystyk osób uprawnionych do głosowania. Dla aktywności lub
bierności wyborczej w danym systemie istotne są również rozwiązania instytucjonalne,
przyjęte w nim i praktykowane. W badaniach prowadzonych w innych państwach nad
frekwencją wyborczą wyróżnia się konkretne instytucje, wspierające ten rodzaj
aktywności politycznej. Zaliczyć można do nich przede wszystkim przymus głosowania.
Rozstrzygnięcie to przyjęto w niektórych państwach europejskich (Belgia, Grecja,
Holandia do 1970 roku, Portugalia, Szwajcaria, Włochy), jak również w niektórych
systemach latynoamerykańskich (Argentyna, Brazylia, Chile, Ekwador, Kostaryka,
Meksyk, Urugwaj, Wenezuela), a także w Australii i Turcji. Badania dowodzą, że
frekwencja wyborcza w takich systemach jest na znacznie wyższym poziomie niż w
systemach takich rozwiązań pozbawionych.
Czynnikami sprzyjającymi wysokiej frekwencji, są: głosowanie w dni wolne od
pracy, możliwość głosowania pocztowego, możliwość głosowania przez pełnomocnika,
możliwość oddania głosu przed wyborami. Nie bez znaczenia dla uczestnictwa obywateli
w głosowaniach są również niektóre cechy systemu wyborczego, przyjętego w danym
państwie, a także pewne cechy systemu partyjnego i systemu politycznego. Do takich cech
instytucjonalnych, które według badań empirycznych sprzyjają wysokiej frekwencji
wyborczej, należy zaliczyć „proporcjonalność” systemu wyborczego (systemy
proporcjonalne wobec systemów większościowych), możliwość wyrażenia w czasie
wyborów preferencji co do kandydata (listy otwarte wobec list zamkniętych), polaryzację
ideologiczną systemu partyjnego oraz segmentację religijną lub etniczną społeczeństwa w
danym systemie politycznym.”358
Bibliografia:
358
http://www.for.org.pl/upload/File/Raport_o_Kampanii_Zmien_kraj._Idz_na_wybory_siec.pdf
298
3. S. Grabowska: Instytucja ogólnokrajowej inicjatywy ludowej w wybranych
państwach europejskich, Rzeszów 2005r.
4. K. Kiljan: Referendum lokalne w świetle przepisów ustawy z dnia 15 września
200r. [w:] Samorząd Terytorialny nr 11/2000.
5. Z. Krupa: Referendum lokalne. Forma demokracji bezpośredniej[w:] Wspólnota
nr 31-32/2002r.
6. A. Kulig, B. Naleziński: Referendum w systemie ustrojowym Polski [w:]
Przegląd Sejmowy nr 5/1996.
7. E. Olejniczak- Szałowska: Referendum lokalne w świetle ustawodawstwa
polskiego, Warszawa 2002r.
8. E. Olejniczak- Szałowska: Prawo do udziału w referendum lokalnym.
Rozważania na tle ustawodawstwa polskiego, Łódź 2002r.
9. E. Olejniczak- Szałowska: Wynik referendum lokalnego i jego skutki[w:]
Samorząd Terytorialny nr 7-8/2008.
10. B. Węglarz: Referendum lokalne w sprawie odwołania organów jednostek
samorządu terytorialnego czwartej kadencji(lata 2002-2006)[w:] Samorząd
Terytorialny nr 7-8/2007
11. Ustawa z dnia 15 września 2000 r. o referendum lokalnym (Dz. U. z 2000 r. Nr 88
poz. 985 z późn. zm.)
12. Strona internetowa:
http://www.for.org.pl/upload/File/Raport_o_Kampanii_Zmien_kraj._Idz_na_wyb
ory_siec.pdf
Barbara Wilusz
Przebieg praktyki w urzędzie
300
Tu również zaobserwowałam różne reakcje. Były sytuacje, gdzie oskarżeni z
pokorą przyjmowali ogłoszony wyrok, ale zdarzały się sytuacje, gdzie oskarżeni
znieważali sędziego i prokuratora, gdyż w ich mniemaniu wyrok był oczywiście
niesłuszny.
Podobne reakcje zdarzały się ze strony pokrzywdzonych. Spotkałam się z
sytuacją, gdzie skazano kierowcę za wypadek ze skutkiem śmiertelnym (kierowca był
trzeźwy zaś ofiara była nietrzeźwa) na karę z warunkowym zawieszeniem, co spotkało się
z ogromną dezaprobatą ze strony rodziny zmarłego włącznie z pomówieniami Sądu i
Prokuratora o przyjęcie łapówki.
Opisywane czynności w znacznym stopniu przybliżyły mi działalność
administracji jak też działania samych prokuratorów.
W toku odbywanej praktyki miałam możliwość przygotowywania projektów
końcowych decyzji merytorycznych w sprawach. Z uwagi na fakt, iż mój patron oprócz
działalności czysto karnej zajmował sie także działalnością z zakresu postępowań
cywilnych i administracyjnych, zlecił mi przygotowywanie projektów decyzji z zakresu
prawa cywilnego. Pisałam projekty pozwów o zasądzenie od prawomocnie skazanych
sprawców przestępstw odszkodowania na rzecz PCK w trybie art. 448 kpc.
Przygotowywałam także pozew o zaprzeczenie ojcostwa, oraz wnioski o pozbawienie I
ograniczenie władzy rodzicielskiej. Przygotowując w/w projekty decyzji korzystałam z
wzorów, jakie przedłożył mi patron, a nadto zapoznawałam się ze stosownymi przepisami,
które stanowiły podstawę do wydania konkretnej decyzji.
W sprawach karnych napisałam kilka projektów decyzji o umorzeniu
postępowania oraz kilka aktów oskarżenia w sprawach o kierowanie samochodami I
rowerami w stanie nietrzeźwości.
Wykonywane w ramach odbytych praktyk czynności pozwoliły mi zapoznać się z
pracą prokuratury oraz sposobem jej funkcjonowania.
Odbyte praktyki w istotny sposób wpłynęły na moje postrzeganie działalności
organów administracji. Pozwoliły mi na rzeczywistą ocenę zakresu pracy w administracji.
Odbyta praktyka przygotowała mnie do pracy w organach administracji państwowej.
W moim odczuciu okres jaki przeznaczyłam na odbycie praktyk stanowi znaczące
doświadczenie w moim życiu. Dotychczasowe przygotowanie w ramach odbytych
studiów poprzez odbycie praktyk zostało skonfrontowane z „życiem”. Odbyta praktyka
pozwoliła mi zapoznać się z pracą urzędniczą, co w znaczący sposób wpłynie na
możliwość wyboru mojej dalszej kariery.
Kinga Włodarczyk
Bezpieczeństwo i stosunki na drogach publicznych
363
N. Sillami, Słownik psychologiczny, Katowice 1995, s. 210.
364
Słownik terminów z zakresu bezpieczeństwa narodowego, AON, Warszawa 2002.
365
Zob., M. Kuryłowicz, Słownik terminów, zwrotów i sentencji prawniczych łacińskich oraz
pochodzenia łacińskiego, Wyd. Zakamycze 2001, s.76.
366
Zob., Ed. Ura, Prawo administracyjne, Toruń 1996, s. 81.
303
bezpieczeństwa na drogach. Dzisiejszy Kodeks drogowy to Ustawa z dnia 20
czerwca1997r. Prawo o ruchu drogowym. Pierwsze wydanie kodeksu drogowego ukazało
się w 4 rocznicę wejścia w życie ustawy Prawo o ruchu drogowym. Od tego czasu ustawa
ta była 16 razy zmieniana głównie z powodu wprowadzania reform ustrojowych państwa,
a w szczególności powołania samorządu powiatowego i wojewódzkiego. Wprowadzane
zmiany miały także związek z utworzeniem centralnych ewidencji pojazdów oraz
kierowców, a także z powołaniem nowych organów takich jak, np. straż miejska czy
Biuro Ochrony Rządu.
Na przeprowadzone zmiany miały również wpływ decyzje Trybunału
Konstytucyjnego, który uznał niektóre przepisy kodeksu za niezgodne z konstytucją.
Kodeks drogowy – to potoczna nazwa ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu
drogowym i aktów wykonawczych do niej, które regulują niemal całokształt problematyki
ruchu drogowego 367. Składa się on z 5 rozdziałów, w których ustawodawca szczegółowo
reguluje zasady ruchu na drogach publicznych, oraz w sferach zamieszkania, warunki
dopuszczenia pojazdów do tego ruchu, wymagania w stosunku do osób kierujących
pojazdami i innych uczestników ruchu oraz zasady kontroli ruchu drogowego368.
Przestrzeganie licznych ograniczeń oraz nakazów nie byłoby możliwe, gdyby nie
organy zajmujące się egzekwowaniem praw ruchu drogowego. W myśl kodeksu
drogowego egzekucja wykonywana jest przez wiele organów. Jednak szczególna rola
przypada organom kontroli ruchu drogowego, a przede wszystkim Policji. W kodeksie
drogowym zasady kontroli ruchu drogowego określone są w dziale V zatytułowanym
Kontrola ruchu drogowego. Czuwanie nad bezpieczeństwem i porządkiem ruchu na
drogach, kierowanie ruchem i jego kontrolowanie należą do zadań Policji.369
Policja jest formacją umundurowaną i uzbrojoną, której status i zadania określa
ustawa z dnia 6 kwietnia 1990r. o Policji. Kodeks drogowy szczegółowo określił
zadania Policji w ruchu drogowym i wyznaczył jej trzy zadania:
- czuwanie nad bezpieczeństwem i porządkiem ruchu na drogach,
- kierowanie ruchem,
- kontrola ruchu drogowego,
367
Zob. S. Soboń Kodeks Drogowy, Komentarz z orzecznictwem SA, S i TK wyd. Twigger 2004.
wyd. cyt.
368
Zob. Dz. U.05.108.908 Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 roku. Prawo o ruchu drogowym .
art.1.1.
369
Zob. Dz. U.05.108.908 Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 roku. Prawo o ruchu drogowym .
Dział V, art. 129. 1.
370
Zob. Ryszard A. Stefański Ustawa prawo o ruchu drogowym. Komentarz Dom wydawniczy
ABC 2003.
304
przekraczających granicę państwową Rzeczypospolitej Polskiej oraz pojazdów
znajdujących się w strefie nadgranicznej do kontroli upoważnieni są funkcjonariusze
Straży Granicznej i organów celnych. Pomimo szerokiego zakresu kompetencji Policji w
zakresie kontroli ruchu drogowego, w tym kontroli w stosunku do kierujących pojazdami
ciężarowymi, ustawą z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym została utworzona
Inspekcja Transportu Drogowego. Ustawa ta upoważniła inspektorów Inspekcji do
wykonywania kontroli ruchu drogowego w stosunku do kierujących pojazdami, którymi
wykonywany jest krajowy i międzynarodowy transport drogowy.371 Inspektorami są
specjalnie wyszkoleni funkcjonariusze, którzy za pomocą specjalnej aparatury sprawdzają
stan techniczny pojazdu, dokonują kontroli urządzeń pomiarowych znajdujących się w
kabinie kierowcy tzw. tachografów, które stale monitorują czas pracy kierowcy oraz
prędkość, z jaką się poruszał. Na podstawie tych informacji inspektorzy mają prawo do
ukarania kierowcy mandatem karnym za przekroczenie limitu czasu pracy lub prędkości
przypisanej danemu typowi pojazdu ciężarowego lub pojazdu transportu publicznego.
371
Zob. S. Soboń, Kodeks Drogowy, Komentarz z orzecznictwem SA, S i TK, wyd. Twigger
2004, wyd. cyt.
372
Zob. E. Ura, E. Ura, Prawo administracyjne, wydanie IV, wyd. Wydawnictwo Prawnicze
LexisNexis, Warszawa 2002.
305
Jak wynika z danych GDDKiA, miejsc takich na drogach krajowych jest około
tysiąca. Lokalizację czarnych punktów oraz odcinków dróg wymagających przebudowy
ze względów bezpieczeństwa, określono na podstawie analizy danych dostarczonych
przez Policję.
Analogicznie do podziału administracyjnego kraju funkcjonują zarządy dróg. Ich
zadania i kompetencje to proporcjonalna część zadań wykonywanych przez Generalnego
Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad. Porównując stan techniczny dróg w różnych
regionach kraju, sposób ich utrzymania i administrowania można dojść do wniosku, że
najlepszy kodeks czy ustawa nie gwarantują właściwej jakości traktów. Dlatego należy
wciąż pracować nad takimi zapisami prawnymi, aby zabezpieczyć w każdym zakątku
kraju jednakowy standard nawierzchni, oznakowania, utrzymania każdej, nawet najniższej
kategorii drogi. Idąc tym samym tropem należy zadbać o jednakowo wysoki poziom
edukacji najmłodszych, potencjalnych uczestników ruchu drogowego, zadbać o
jednakowe wyposażenie szkół i miasteczek ruchu drogowego w niezbędne elementy,
oznaczenia i akcesoria wpływające na właściwe nawyki i zasady niezbędne przy
zachowaniu bezpieczeństwa na drogach. Wydaje się, że brakuje tu ustawy, która
nakazywałaby samorządom przeznaczać część funduszy proporcjonalną do liczby
ludności (do ilości uczniów) na te cele, jednakowo we wszystkich regionach kraju. Jeśli
udało się wprowadzić zapis zobowiązujący uczniów do zakładania mundurków szkolnych
to czas najwyższy, żeby ustawowym obowiązkiem każdego pieszego czy rowerzysty
(szczególnie młodego) było posiadanie elementów odblaskowych, oświetleniowych i
kasków.
7atalia Wnęk
Traktowanie praktykantów w urzędach administracyjnych - moje doświadczenia i
przemyślenia
309
3. rozwijanie zainteresowań przez poznawanie różnych dziedzin
życia administracyjnego.
Praktyki mają pomoc uczniowi w wyborze zawodu, kierunku, którego chciałby się
uczyć, wykonywać w przyszłości.
W trakcie nauki w technikum w klasie 3 i 4 został nałożony na mnie obowiązek
odbycia praktyk zawodowych w urzędach administracyjnych. Zarówno w klasie 3 i 4
praktyki miały trwać 2 tygodnie. Dlaczego pisze miały? Teoretycznie tak, ale nie
praktyce.
W jednym przypadku to jest w klasie 4 odbywałam praktyki w Urzędzie Miasta.
Jednak jak dla mnie to nic mi one nie dały. Nie mogłam się nauczyć tego czego
oczekiwałam. Podczas pierwszego dnie praktyk w klasie 4 Pan odpowiedzialny za
praktykantów w urzędzie przedstawił nam zasady bhp, oraz poinformował, że mamy
przychodzić, codziennie na godzinie 9:00.
Kiedy zapytano „Co będziemy robić?”- nic nie odpowiedział. Jak na pierwszy rzut
oka wydawało się, że będzie w porządku, że czegoś się nauczymy, zobaczymy jak
funkcjonuje organizacja w urzędzie, jakie sprawy są załatwiane i na czym polegają.
Z programu praktyk czas dzienny wynosił 6 godzin dziennie. Jednak po
poinformowaniu, że mamy przychodzić na godzinkę dla wielu z nas okazało sie to
bezsensu. Ktoś z uczniów zaproponował, że będziemy przychodzić raz w tygodniu tj. w
piątek się pokazać. Propozycja się spodobała. Warunki też nie były najlepsze chociaż
spotkaliśmy się w sumie 3 razy.
Byliśmy w jednym małym pokoju, gdzie było trzech pracowników. Za każdym
razem nie było nic do zrobienia i odprawiano nas do domu. Z jednej strony może dobrze
bo nie wiem jak byśmy sie tam pomieścili nie było żadnych warunków do
przeprowadzenia praktyk zawodowych, a pracownicy byli wobec nas obojętni nie widać
było po w nich chęci przekazania nam jakichkolwiek umiejętności i wiedzy. Te praktyki
niczego nas nie nauczyły. Po nich został mi tylko wpis do dzienniczka praktyk.
Podczas praktyk w ZUS spotkałam się z całkiem przeciwnym podejściem do
praktykantów w porównaniu do powyższego przypadku.
Praktyki trwały 6 godzin dziennie, tak jak zakładał plan praktyk. Podczas
pierwszego dnia odbyłam szkolenie z bhp, poprowadzone przez uprawnionego
pracownika, który posiadał odpowiednie kwalifikacje. W tym dniu przydzielono mnie
również do pokoju, w którym miałam swoje biurko potrzebny sprzęt do pracy.
Już na początku wiedziałam, że nie będzie łatwo, nie będzie taryfy ulgowej. Mimo
to podobało mi się bo mogłam się czegoś nauczyć. Poznałam prace Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych. Pisałam pisma, przynosiłam dokumenty z archiwum. Mogłam obserwować
podejście urzędników do stron i odwrotnie. Poznałam może nie całkowicie bo jednak nie
zostałam do wszystkiego dopuszczona, ale w wystarczającym zakresie prace organu
instytucjonalnego ZUS od strony pracownika.
Praktyki zawodowe na uczelni wyższej również odbyłam w Urzędzie Miasta.
Jednak różniły sie one od praktyk w szkole średniej. Po pierwsze różnił się czas w jakim
miałam odbyć praktyki – wynosił 4 tygodnie. Zmieniło sie też podejście, traktowanie
mnie jako praktykanta. Nie wiem czy za sprawą, że odpowiadała za mnie inna osoba, a
może byłam jedyną praktykantką w tym czasie. W każdy bądź razie traktowano mnie
lepiej, niż podczas praktyk w klasie 4 szkoły średniej.
Dopuszczono mnie do dokumentów, wprawdzie prawie przedawnionych, ale
mogłam przeglądać i zapoznawać się z danymi jakie powinny być zawarte w nich, oraz
poznawać cel w jakim są wypełniane, wydawane.
310
Przebywałam w sumie w trzech pokojach gdzie każdy z pracowników, był w
porządku.
Podczas odbywanych praktyk mogę śmiało odpowiedzieć na pytanie: Jak mnie
traktowano podczas odbywania praktyk zawodowych w urzędach administracyjnych?
W trakcie moich doświadczeń zawodowych na praktykach miałam do czynienia z
ignorowaniem jak i traktowaniem praktykantka w porządku na równi.
W pierwszym przypadku traktowanie było nie w porządku, może nawet
ignorowano nas. Trudno mi jest to określić. Pracownicy nie chcieli nas niczego nauczyć,
najlepiej żeby nas tam nie było. Nie umożliwiono nam żadnej możliwości nabycia
umiejętności, poznania urzędu od strony pracownika. Dla wielu z nas mogło to pomóc w
wyborze kariery zawodowej, może nawet na to liczyli.
W drugim i trzecim przypadku traktowano mnie w porządku. Wszyscy wiedzieli
po co przyszłam i w jakim celu jestem. Umożliwiono mi nabycie nowych umiejętności,
zapoznanie sie z pracą w urzędzie administracyjnym. Na pewno z tych praktyk coś
wyniosłam, czegoś się nauczyłam. Praktyki zawodowe powinny uczniów, studentów
ukierunkowywać na zawód, który chcielibyśmy wykonywać. Powinny nam im pomóc
odpowiedzieć na pytanie: Czy to jest zawód, który chcę wykonywać w przyszłości?
Traktowanie praktykantów w urzędach administracyjnych, spotyka sie z różnymi
przejawami. Istnieją takie sytuacje gdzie praktykanci byli od parzenia kawy, adresowania
listów, podpisywania teczek, zanoszenia listów na pocztę, a także do noszenia ciężkich
dokumentów, sprzętu. Istnieją również praktyki, które są dobrze wspominane. Wszystko
dzięki temu, że nie traktowano praktykantów jak przedmiot, ale jak pracownika, do
którego należą pewne obowiązki, któremu trzeba przekazać pewną wiedzę i pomóc mu w
wyborze dalszego kierunku życia.
Uważam, że praktyki są właśnie od tego i wszelkie objawy dyskryminacji
powinny być zgłaszane i zwalczane.
Monika Woś
Kultura obsługi w administracji publicznej jako instrument kształtowania jej
wizerunku
Polska, jako kraj, który wstąpił w struktury unijne stosunkowo niedawno, miała
niewiele czasu, aby wdrożyć skutecznie zasady good governance, stosowane powszechnie
w starych krajach członkowskich i w pełni wykorzystać dokumenty unijne w tym
obszarze. Międzynarodowe badania, dotyczące standardów rządzenia, wskazują na duże
zapóźnienia w stosowaniu zasad dobrego rządzenia w Polsce na tle innych państw
europejskich, jak i w skali globalnej. Badania Banku Światowego, dotyczące
efektywności rządzenia, mierzonej pod kątem jakości usług publicznych, jakości służby
cywilnej i jej niezależności od presji politycznych, jakości tworzenia i wdrażania polityk
oraz wiarygodności zaangażowania rządu w realizację tych polityk, wskazują na słabość
instytucjonalną Polski w tym obszarze w porównaniu ze średnią unijną, ale i w
porównaniu z nowymi państwami członkowskimi373.
Kultura gospodarcza i administracyjna Polski zrodziła się i zbudowała na kulturze
romańskiej. Jednak w ostatnich latach Polska przeżywa okres intensywnego rozwoju tej
dziedziny i nadrabia w tym kierunki swe zaległości. Prezentuje kraj, który pełen jest
373
http://www.mrr.gov.pl/Aktualnosci/Documents/koncepcja_good_governance.pdf, maj 2009.
311
ambicji i przyszłości budowanej na podstawach gospodarki wolnorynkowej i integracji z
Zachodem. Powstaje wiele nowych instytucji, organizacji, firm, a te które dotąd
funkcjonowały zmuszone są do modernizacji swojego dotychczasowego stylu działania.
Problemy z którymi obecnie boryka się polska administracja publiczna, są z jednej
strony wynikiem oparcia administracji na weberowskim modelu, zorganizowanej
hierarchicznie i działającej w oparciu o procedury, z drugiej strony spuścizny okresu
komunizmu, charakteryzującego się scentralizowanym sposobem wykonywania władzy
oraz resortową organizacją administracji374.
Duży wpływ na zmiany systemowe w administracji miało wejście Polski do Unii
Europejskiej. Proces przystosowania do standardów unijnych zmusił do wprowadzenie
w życie nowych sposobów zarządzania, przeobrażenia nastawienia wobec obywatela,
interesanta czy wyborcy. Jednak kultura działania administracji, charakteryzuje się jeszcze
protekcjonizmem, poprzez stosowanie głównie instrumentów władczych w stosunku do
klienta oraz formalnym i proceduralnym traktowaniem zadań. Ponadto, mentalność
urzędników, uformowana w poprzednim systemie, ulega zbyt powolnym zmianom, nadal
charakteryzując się „kulturą tajności”, zamknięciem na współpracę z innymi jednostkami
administracji, jak i na dialog ze społeczeństwem, a przecież powinna być nastawiona na
obywatela, jego potrzeby i oczekiwania.
Przyszłość administracji i poprawę jakości usług administracyjnych można wiązać
z wprowadzeniem certyfikatów jakości ISO 9001. Korzyści jakie niesie opracowanie
jakości w każdym urzędzie bądź firmie to przede wszystkim usprawnienie obsługi,
sprawny przepływ informacji, lepsze zarządzanie budżetem, pozytywny wizerunek w
oczach obywateli czy wzrost atrakcyjności inwestycyjnej375.
Podstawową funkcją w kształtowaniu wizerunku urzędu i urzędników jest kultura
obsługi interesanta. Według Adriana Payne’a oznacza to niezawodne dostarczenie usług
w uzgodnionym czasie i miejscu, stosownie do oczekiwań. Aby w pełni rozwinąć tę
definicję należy wskazać elementy usługi, która ma być oferowana interesantowi.
374
Z. Knecht, Public relations w administracji publicznej, Warszawa 2006, s. 189.
375
Idem, s. 189.
312
5) Odpowiednia i dogodna lokalizacja instytucji - wygląd
zewnętrzny.
6) Estetyka – wystrój wnętrza, wygląd personelu376.
3.
Autorytet urzędników
Mówiąc o obsłudze w administracji, istotną kwestię stanowi sam obraz urzędnika.
Powinien kojarzyć się on z kimś zrównoważonym, silnym, posiadającym autorytet i być
osobą kompetentną. Oczywiście wykreowanie i ukształtowanie takiego wizerunku nie
zawsze jest możliwe, gdyż nie można zmienić charakteru i osobowości, która kształtowała
376
Idem, s. 190.
377
S. Pilipiec, P. Szreniawski, Socjologia administracji. Zarys wykładu, Lublin 2008, s. 94.
378
Z. Knecht, Public relations…, s. 191.
313
się przez całe życie. Jednak w takich przypadkach powinno się organizować różnego
rodzaju szkolenia podnoszące kwalifikacje urzędników.
Ważne w tych szkoleniach jest to, aby uświadomili sobie oni, że pewne
zachowania i postawy okazują słabość. Wskazane jest, aby nauczyli się ich unikać,
pamiętając o zachowaniach wyrażających siłę, opanowanie i odpowiedzialność.
Urzędnik reprezentując całą administrację powinien wyrobić w sobie dobre
maniery, mieć mocny i pewny uścisk dłoni, dbać o mimikę twarzy, która odpowiadałaby
treści wypowiedzi. Ponadto powinien pamiętać o bezpośrednim kontakcie wzrokowym,
umiarkowanej gestykulacji i otwartej postawie, która świadczyłaby o gotowości do
nawiązania kontaktu. Natomiast powinien unikać postawy słabej,,sierotki”, która
nadmiernie potakuje czy kręci się, przechyla głowę i kiwa się w tył i w przód czy też
zagryza wargi i nie adekwatnie uśmiech się do treści wypowiedzi379.
Można przytoczyć pewne zasady należące do reguł prawidłowej obsługi
obywatela w urzędzie:
379
Idem, s. 195.
380
Idem, s. 196.
314
sposób szybki, automatyczny i komfortowy zderzyły się ze światem rzeczywistym. Nowe
relacje jakie zaistniały między urzędnikiem a obywatelem musiały uwzględnić zmiany
postaw obu stron.
Zmieniające się zasady współżycia przenikały stopniowo i co raz głębiej do
kolejnych dziedzin życia. Nastąpiło pogorszenie kontaktów urzędnika z obywatelem. Ci
drudzy otrzymali więcej praw, które wiązały się z rosnącymi zobowiązaniami.
Ważne jest, aby obywatel znał swoje prawa i zobowiązania. Im lepiej je pozna
tym skuteczniej może dbać o własne interesy, a tym samym jego relacje z administracja
również nabierze pozytywnych cech. Jest to o tyle ważne, że ma ono mały zasięg, dlatego
tak bardzo społeczeństwo oczekuje empatii ze strony urzędników.
Czynniki wymienione wyżej powodują, że społeczeństwo ulega polaryzacji. W
wyniku, której po jednej stronie są wszyscy dobrze wykształceni, znający swe prawa i
potrafiący je bronić, natomiast po drugiej stronie są osoby mniej albo też wcale nie
wykształceni. Tymczasem administracja powinna być dostosowana do kontaktów z
ludźmi o różnym poziomie umiejętności i wymagań. Dlatego też jednym z ważniejszych
warunków prawidłowego działania administracji, powinna być precyzyjna i kompletna
informacja, której głównym celem jest realizacja prawa obywateli do informacji. Sprzyjać
ma to tworzeniu pewnych pozytywnych relacji między społecznością a urzędem i w ten
sposób promować swe miasto lub gminę na zewnątrz381.
Pozytywny wizerunek administracji budowany jest przez wiele lat po drodze
borykając się z wieloma trudnościami, natomiast do jej zniszczenia potrzeba tak niewiele,
wystarcza kilka błędów lub afer. O swój wizerunek powinna dbać sama administracja.
Mimo, że ma ona monopol, a z jej usług musi korzystać każdy obywatel to mimo
wszystko powinna dbać o swoich interesantów, gdyż kilka dobrze pracujących placówek
administracji nie zmieni wizerunki jej całej struktury382.
Bibliografia
1. Knecht Z., Public relations w administracjii publicznej, Warszawa 2006.
2. Pilipiec S., Szreniawski P., Socjologia administracji. Zarys wykładu, Lublin 2008.
3. http://www.mrr.gov.pl/, maj 2009.
4. http://www.egov.pl, maj 2009.
Alicja Wójcik
Rola społeczna pracownika socjalnego
381
Idem, s. 207-208.
382
S. Pilipiec, P. Szreniawski, Socjologia…, s. 96.
315
pomocy społecznej trzeba spełnić lub zdobyć pewne uprawnienia, które są przyznawane
przez odpowiednią instytucję383.
Z tego wynika, że pomoc społeczna jest zinstytucjonalizowana, realizowana przez
wyspecjalizowane kadry. Instytucjonalizacja pomocy społecznej ma swoją konsekwencje
w tym, że jest dokładnie określony zbiór uprawnionych do korzystania z takiej pomocy
oraz reguły wyodrębniania poszczególnych jednostek ze zbioru spośród ubiegających się
o nią384. Korzystanie z pomocy społecznej przez jednostkę jest możliwe, tylko wtedy, gdy
zostanie ona zidentyfikowana przez instytucję jako typ, który odpowiada podanym
kryteriom, które pomagają wyodrębnić kategorie uprawnionych. Z art. 2 wynika jednak,
że państwo udziela pomocy społecznej osobom potrzebującym w ostatniej kolejności.
Polega to na tym, że w prawie zabezpieczenia społecznego pomoc społeczna jest ostatnią
możliwością zwalczania trudnych sytuacji życiowych. Należy jednak zwrócić uwagę na
fakt, iż pomoc społeczna jest udzielana po spełnieniu dwóch przesłanek: wystąpieniu
trudnej sytuacji życiowej i niemożliwości jej samodzielnego przezwyciężenia385.
Do udzielania pomocy społecznej potrzebna była i nadal jest profesjonalna i
dobrze wykształcona kadra zawodowa, której status i kompetencje reguluje między
innymi ustawa o pomocy społecznej z dnia 12 marca 2004 roku386.
Zgodnie z art. 116 ust.1 pracownikiem socjalnym może być osoba, która posiada
dyplom uzyskania tytułu zawodowego w zawodzie pracownik socjalny, dyplom
ukończenia kolegium pracowników służb społecznych, dyplom wyższej szkoły
zawodowej o specjalności praca socjalna lub ukończone studia wyższe o specjalności
praca socjalna na jednym z kierunków: pedagogika, politologia, polityka społeczna,
psychologia, socjologia lub nauki o rodzinie387.
Art. 119 ust. 1 wymienia zadania jakie ma realizować pracownik socjalny, należą
do nich w szczególności:
1) praca socjalna;
2) dokonywanie analizy i oceny zjawisk, które powodują zapotrzebowanie na
świadczenia z pomocy społecznej oraz kwalifikowanie do uzyskania tych świadczeń;
3) udzielanie informacji, wskazówek i pomocy w zakresie rozwiązywania spraw
życiowych osobom, które dzięki tej pomocy będą zdolne samodzielnie rozwiązywać
problemy będące przyczyną trudnej sytuacji życiowej; skuteczne posługiwanie się
przepisami prawa w realizacji tych zadań;
4) pomoc w uzyskaniu dla osób będących w trudnej sytuacji życiowej
poradnictwa dotyczącego możliwości rozwiązywania problemów i udzielania pomocy
przez właściwe instytucje państwowe, samorządowe i organizacje pozarządowe oraz
wspieranie w uzyskiwaniu pomocy;
5) udzielanie pomocy zgodnie z zasadami etyki zawodowej;
6) pobudzanie społecznej aktywności i inspirowanie działań samopomocowych w
zaspokajaniu niezbędnych potrzeb życiowych osób, rodzin, grup i środowisk społecznych;
7) współpraca i współdziałanie z innymi specjalistami w celu przeciwdziałania i
ograniczania patologii i skutków negatywnych zjawisk społecznych, łagodzenie skutków
ubóstwa;
383
B. Hajduk, E. Hajduk, O rodzajach pomocy, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2006,
s.37.
384
Tamże, s.38.
385
Ustawa z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (tekst jednolity: Dz. U. 2008.115.728)
386
I. Sierpowska, Prawo pomocy społecznej, Zakamycze 2006, s. 211.
387
Ustawa z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej.
316
8) inicjowanie nowych form pomocy osobom i rodzinom mającym trudną sytuację
życiową oraz inspirowanie powołania instytucji świadczących usługi służące poprawie
sytuacji takich osób i rodzin;
9) współuczestniczenie w inspirowaniu, opracowaniu, wdrożeniu oraz rozwijaniu
regionalnych i lokalnych programów pomocy społecznej ukierunkowanych na
podniesienie jakości życia388.
Natomiast art. 119 ust. 2 zwraca uwagę, że przy wykonywaniu zadań pracownik
socjalny jest obowiązany:
1) kierować się zasadami etyki zawodowej;
2) kierować się zasadą dobra osób i rodzin, którym służy, poszanowania ich
godności i prawa tych osób do samostanowienia;
3) przeciwdziałać praktykom niehumanitarnym i dyskryminującym osobę, rodzinę
lub grupę;
4) udzielać osobom zgłaszającym się pełnej informacji o przysługujących im
świadczeniach i dostępnych formach pomocy;
5) zachować w tajemnicy informacje uzyskane w toku czynności zawodowych,
także po ustaniu zatrudnienia, chyba że działa to przeciwko dobru osoby lub rodziny;
6) podnosić swoje kwalifikacje zawodowe poprzez udział w szkoleniach i
samokształcenie389.
388
Ustawa z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej.
389
Tamże,
390
H. Radlińska, Pedagogika społeczna, Warszawa 1961
391
I. Sierpowska, Prawo pomocy społecznej, s. 216.
317
wsparcie nie tylko potrzebującym, ale także ma ich motywować i pozytywnie nastawiać
do dalszych zmian392.
Mimo zmian w statusie pracownika socjalnego i rosnącej aprobaty dla tego
zawodu pozostaje jeszcze wiele nierozwiązanych kwestii. W kontaktach z pracownikami
socjalnymi brakuje ciągle relacji partnerskich oraz zaufania, istnieją bariery
psychologiczne, które musi pokonać pracownik socjalny, jak i osoba zwracająca się o
pomoc. Ponadto nadal społeczeństwo często kojarzy pracownika socjalnego z obojętnym
urzędnikiem, który nie potrafi pomoc zgłaszającym się osobom lub rodzinom393.
Należy zwrócić jednak uwagę na fakt, iż podstawowym narzędziem pracy
pracownika socjalnego jest on sam, ponieważ pracuje on opierając się głównie na
własnych zasobach wiedzy i umiejętności oraz posługuje się swoimi zasadami i etyką.
Dlatego od tego jakie są jego umiejętności, jakie są nabyte i wypracowane cechy
charakteru, a także jaki posiada system wartości, taka będzie jakość świadczonych usług i
zakres oferowanej pomocy przez danego pracownika socjalnego. Pracownik socjalny,
który szanuje człowieka i kieruje się zasadą poszanowania godności ludzkiej będzie
postrzegać klienta nie jako intruza zawracającego mu głowę swoimi problemami, lecz
jako osobę równą sobie, czyli taką której warto poświęcić swój cenny czas i pomóc jej w
rozwiązaniu danego problemu. Zatem posiadanie wartości etycznych i moralnych jest
podstawą skutecznego działania pracownika socjalnego. Jednak, aby pracownik socjalny
dobrze wykonywał swój zawód powinien nie tylko posiadać wartości etyczne i moralne,
ale przede wszystkim realizować je w swoich działaniach podjętych na rzecz
poszkodowanych w społeczeństwie394.
Na zakończenie chciałabym zauważyć, że rola społeczna pracownika socjalnego
jest ogromna, a wyżej wymieniony katalog cech charakteru oraz obowiązujący kodeks
etyczny, nie polega na odbieraniu pracownikowi socjalnemu swobody w podejmowaniu
przez niego działań, lecz ma stworzyć stałe i solidne zasady funkcjonowania roli
społecznej pracownika socjalnego, które obowiązują wszystkich przedstawicieli tego
zawodu. Zatem jest to katalog, który stanowi zbiór zasad, które wyznaczają postępowanie
pracownika socjalnego395.
Bibliografia:
Literatura:
1. Hajduk B., Hajduk E., O rodzajach pomocy, Oficyna Wydawnicza „Impuls”,
Kraków 2006,
2. Radlińska H., Pedagogika społeczna, Warszawa 1961,
3. Rybczyńska D. A., Olszak-Krzyżanowska B., Aksjologia pracy socjalnej –
wybrane zagadnienia, Katowice 1999,
4. Sierpowska I., Prawo pomocy społecznej, Zakamycze 2006,
Akty prawne:
1. Ustawa z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (tekst jednolity: Dz. U.
2008.115.728)
392
Tamże, s.217.
393
Tamże, s.219.
394
D. A. Rybczyńska, B. Olszak-Krzyżanowska, Aksjologia pracy socjalnej – wybrane
zagadnienia, Katowice 1999, s.108.
395
Tamże, s.129.
318
Agata Wójcik
Praktyka w Urzędzie Kontroli Skarbowej
Praktyka miała trwać 3 tygodnie i odbyć się w miesiącach wakacyjnych, tj. lipiec,
sierpień lub wrzesień.
Osobiście miałam mały problem, którą z instytucji wybrać. W końcu
zdecydowałam się na instytucje administracji rządowej. Wahałam się między Urzędem
Kontroli Skarbowej a Urzędem Gminy. Ostatecznie zdecydowałam, że praktykę chcę
odbyć w Urzędzie Kontroli Skarbowej. Po jakimś czasie od zgłoszenia propozycji
dostałam pozytywną odpowiedź. Praktykę zdecydowałam się odbyć we wrześniu,
a dokładnie od 1 do 19 września.
Pierwszym krokiem związanym z praktyką było to, że kierowniczka działu kadr
skontaktowała się ze mną telefonicznie dokładnie tydzień przed rozpoczęciem praktyki.
Wyjaśniła bardzo dokładnie, gdzie mam się zgłosić i co będę robić pierwszego dnia.
Rozmowa ta wprowadziła mnie w „nastrój urzędowy”, gdyż pani bardzo formalnie
przeprowadziła rozmowę. Mimo tego można było odczuć sympatię i grzeczność z jej
strony.
Pierwszy dzień praktyki był jednym z ciekawszych. Zostałam bardzo miło
przywitana przez pracowników urzędu, zwłaszcza przez panów, którzy już na początku
pokazali swoją kulturę i przepuścili mnie w drzwiach (co powtarzało się przez następne 3
tygodnie). Kolejną osobą, z którą miałam styczność pierwszego dnia był pan portier.
Mimo specyficznego stroju „ochroniarza” uśmiech z jego twarzy nie znikał. Wszyscy
pracownicy podchodzili do niego i podpisywali listę obecności. Portier poinformował
mnie, że mam osobną listę obecności, która znajduje się w sekretariacie. Tam się udałam,
a drogę jak trafić wyjaśniła mi spotkana na korytarzu, bardzo miła kobieta. Zaprowadziła
mnie pod same drzwi i życzyła udanej i niezbyt męczącej praktyki. Pani w sekretariacie
przywitała mnie bardzo formalnie i podsunęła listę do podpisu. Następnie zaprowadziła
mnie do pokoju, w którym czekał już dobrze zbudowany mężczyzna, w jasnym
garniturze. Jak się okazało miał przeprowadzić ze mną szkolenie BHP. Pani sekretarka
pożegnała mnie uśmiechem. Pan od BHP bardzo zrozumiale tłumaczył mi wszystkie
zagadnienia związane z bezpieczeństwem i higieną pracy podczas praktyki. Pod koniec
wykładu podpisałam odpowiednie dokumenty. Kolejną osobą był mężczyzna, który
uświadamiał mnie, że znajdujemy się w urzędzie, z którego nie mogą wypłynąć żadne
informacje. Ponownie podpisałam stosowne dokumenty o zachowaniu tajemnicy
służbowej.
396
Dostęp za stroną internetową http://www.univ.rzeszow.pl/wpia/europeistyka_st_plan3.pdf dnia
20.05.2009
319
Następnie moja opiekunka, kobieta, jak się później okazało bardzo sympatyczna,
zapoznała mnie ze strukturą Urzędu Kontroli Skarbowej i przedstawiła poszczególnym
kierownikom, w wydziałach których po kolei miałam odbywać praktykę.
Kolejne dni praktyki przebiegały w bardzo przyjaznej atmosferze. Osoby,
z którymi pracowałam w zrozumiały sposób tłumaczyły jakie są moje zadania
i obowiązki. Jednak najlepszy kontakt miałam z najmłodszymi pracownikami urzędu,
Julitą i Karolem, którzy wyjaśnili mi jak najłatwiej zaklimatyzować się w pracy, gdyż
sami nie tak dawno stawiali tam swoje pierwsze kroki w życiu zawodowym.
Moje zadania na praktykach polegały głównie na układaniu dokumentów,
sprawdzaniu czy wszystko, co ma być zawarte w danym piśmie rzeczywiście się w nim
znajduje oraz kserowanie niektórych dokumentów (dzięki czemu nauczyłam się
obsługiwać kserokopiarkę). Osobiście nie miałam styczności z żadnym podatnikiem, ale
byłam świadkiem opuszczania przez nich budynku. I mimo tego, co słyszałam przed
praktykami, podatnicy wcale nie wychodzili z urzędu w złych nastrojach. Wręcz
przeciwnie, można było zauważyć że wszystkie sprawy zostały załatwione w pozytywny
sposób. Przez to wizerunek urzędnika, szczególnie związanego z fiskusem przedstawiany
w mediach, w moim odczuciu uległ zmianie – na korzyść urzędnika.
Praktykę w Urzędzie Kontroli Skarbowej wspominam bardzo miło. Choć trwała
ona bardzo krótko, to zdążyłam się wiele nauczyć. Zadania jakie wykonywali urzędnicy
stały się dla mnie inspiracją do napisania pracy licencjackiej na temat związany z
podatkami. Przyjazna atmosfera sprawiła, że chciałabym tam jeszcze kiedyś
wrócić…może już nie jako praktykant a pracownik.
Karolina Zając
Uprawnienia straży miejskiej a prawa jednostek
Straż miejska nazywana inaczej strażą gminną jest utworzoną przez radę miasta
(gminy) umundurowanym pododdziałem, który ma za zadania chronić porządku
publicznego a także utrzymywać bezpieczeństwo na terytorium danego miasta, czy też
gminy.397 W Polsce straż miejska została powołana do życia na podstawie Ustawie o
strażach gminnych z 29 sierpnia 1997 roku.398
Nawiązując do definicji straż gminna zostaje utworzona przez Rade Gminy, ale
dopiero po konsultacji z komendantem wojewódzkim Policji. Nazwa zaś strażnika
miejskiego jest używana w gminach, gdzie władze wykonawczą sprawuje burmistrz. Na
terenie jednego województwa kilka gmin może w drodze zawarcia porozumienia i po
konsultacji z właściwym komendantem wojewódzkim policji podjąć decyzje o utworzeniu
wspólnej straży miejskiej. Wówczas gminy te musza ustalić zasięg terytorialny działania
strażników oraz metody jej finansowania. Należy również określić gminę, która
sprecyzuje regulamin danej straży i która będzie jej podlegała. Rozwiązania straży
następuje w taki sam sposób, w jaki zostaje ona utworzona, czyli przez Radę Gminy po
konsultacji z wojewódzkim komendantem policji.
Strażnikiem miejskim zgodnie z art.24 Ustawy o strażach gminnych może być
osoba, która musi posiadać ukończony 21 rok życia, co najmniej średnie wykształcenie
oraz obywatelstwo polskie. Co więcej osoba taka powinna korzystać z pełni praw
publicznych, przy czym cieszyć się nienaganną opinią a także dobra kondycją fizyczną i
psychiczną. Potencjalny kandydat na strażnika nie może być karany sądownie i posiadać
397
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stra%C5%BC_miejska
398
Dz.U. z 1997 r., Nr.123, poz. 779
320
uregulowany stosunek do służby wojskowej. Dopiero po spełnieniu tych wszystkich
kryteriów kandydatura ubiegającego się o stanowisko strażaka jest brana pod uwagę. Po
czym kandydaci zostają poddani szczegółowym badaniom psychologicznym i lekarskim,
w celu potwierdzenia predyspozycji danej osoby do wykonywania zawodu.399
Zgodnie z art. 1 tejże ustawy straż miejska powinna spełniać służebną rolę wobec
społeczności lokalnej, wykonując swe zadania z poszanowaniem godności i praw
obywateli. Podkreślić, więc należy, że strażnik jest zobowiązany korzystać ze swoich
uprawnień w taki sposób, aby tym samym nie naruszyć podstawowych praw
gwarantowanych obywatelom. 400 Według statystyk w Polsce jest około 7600 strażników
miejskich. Do ogólnych ich zadań tak jak wynika to już z samej definicji zawodu jest
ochrona spokoju i porządku w miejscach zaliczanych do publicznych. Co więcej mają oni
również obowiązek zapewnienia porządku i kontroli ruchu drogowego w odniesieniu do
ram określonych przepisami ruchu drogowego. Strażnik może współpracować z
właściwymi podmiotami w zakresie ochrony życia i zdrowia obywateli a także są
zobowiązaniu do pomocy w przypadkach awarii technicznych a także usuwania skutków
klęsk żywiołowych, kataklizmów i inny sytuacji losowych. Kompetencje ich rozciągają
się również na zabezpieczanie miejsc przestępstw, katastrof oraz podobnych wydarzeń lub
miejsc, które są nimi zagrożone. Zabezpieczenie to polega na uniemożliwieniu dostępu do
nich osób postronnych, które mogłyby zniszczyć dowody i ślady do momentu pojawienia
się właściwych służb, a także w miarę możliwości ustalenie świadków zdarzenia.
Strażnicy miejscy mają również obowiązek ochrony obiektów komunalnych i urządzeń,
które są częścią użyteczności publicznej. Ogólnym ich obowiązkiem jest także współpraca
z organizatorami oraz innymi służbami uczestniczącymi w zgromadzeniach bądź też
imprezach masowych. W przypadku spotkania na służbie osób nietrzeźwych, które swoim
zachowanie są obiektem zagrożenia życia, zdrowia lub zgorszenia dla innych osób straż
miejska jest zobowiązana do odprowadzenia danego delikwenta do pobliskiej izby
wytrzeźwień bądź też miejsca zamieszkania. Bardzo istotną rolą, jaką pełnią w pracy, jest
informowanie społeczeństwa o stanie i rodzaju zagrożenia, jakie może się pojawić a także
organizacja i uczestnictwo w działaniach, które mają na celu zapobiegnięcie popełnienia
przestępstw oraz wykroczeń. W celu tym ważna jest współpraca ich w powyższym
zakresie z właściwymi organami społecznymi, państwowymi oraz samorządowymi.
Strażnicy są również uczestnikami konwojów dokumentów, wartości pieniężnych oraz
przedmiotów wartościowych na potrzeby gminy.401
Zadania poszczególnych komendantów straży miejskiej są ustalane przesz
burmistrzów i prezydentów miast i wynikają one z przepisów lokalnych. Do kompetencji
strażników miejskich możemy zaliczyć udzielenia pouczeń w stosunku do obywateli,
którzy naruszyli zaufanie strażnika poprzez nieznaczne naruszenie prawa. W sytuacji
takiej mają oni również prawo do wylegitymowania podejrzanych w uzasadniony sposób
osób, w celu ustalenia ich tożsamości. W przypadku osób, które w rzeczywisty sposób
stanowią zagrożenia dla porządku i bezpieczeństwa publicznego organ ten może ująć daną
osobę i doprowadzić do najbliższej jednostki Policji. Ujęta osoba naruszając porządek
publiczny musi jednocześnie w wyraźny sposób zagrażać zdrowiu lub życiu innych osób,
bądź też ich mieniu. Inaczej przypadek taki, może zostać uznany za nieuzasadniony.
Następnym dość istotnym uprawnieniem straży miejskiej jest usuwanie bądź też
blokowanie kół w pojazdach, których użytkownicy złamali przepisy kodeksu drogowego
poprzez np. parkowanie w miejscach niedozwolonych. Mogą także nałożyć grzywnę w
399
Ustawa o strażach gminnych z 1997 roku
400
Dz.U. z 1997 r., Nr.123, poz. 779
401
Ustawa o strażach gminnych z 1997 roku
321
drodze postępowania mandatowego w przypadku naruszenia przepisu określonego
przepisami o postępowaniu w sprawach o wykroczeniach.402 Co więcej mogą również
dokonać czynności sprawdzających a także skierować wniosek o ukaranie sprawcy do
sądu, w trybie przewidzianym w przepisach o postępowaniu w sprawach o
wykroczeniach. Strażnik miejski ma prawo do wydawania poleceń w stosunku do
konkretnych osób a także może zwrócić się o pomoc do instytucji państwowych i
samorządowych. W przypadku nagłych sytuacji jest uprawniony do zasięgnięcia pomocy
w jednostkach gospodarczych, które prowadzą działalność w zakresie użyteczności
publicznej a także w organizacjach społecznych. Straż gminna ma prawo do obserwacji i
rejestracji przy pomocy środków technicznych obrazów zdarzeń w miejscach
publicznych.403
Jedną z nowych kompetencji przyznaną straży miejskiej jest karanie mandatami
za przekroczenie prędkości i przejazdu na czerwonym świetle, które zostało zapisane w
postaci zapisu na fotoradarze lub wideokamerze. Mandat zostanie wysłany do kierowcy za
pomocą poczty wraz ze zdjęciem umieszczonym w fotoradarze. Bardzo ważnym
uprawnieniem strażników jest dostęp do centralnej ewidencji pojazdów i kierowców a
także do danych ze zbiorów meldunkowych i PESEL. Zajmują się również kwestią
drobniejszych kradzieży, których wartość nie przekracza 250 zł. Ważnymi obowiązkami
ich jest również interwencja w przypadku wybryków chuligańskich takich jak zakłócenie
ciszy nocnej, bójki lub też niszczenie znaków drogowych lub innego mienia użyteczności
publicznej. Strażnik może ukarać również delikwenta spożywającego alkohol w miejscu
publicznym czy też właścicieli agresywnego psa wyprowadzanych bez kagańca i obroży.
Nieprzestrzeganie przez sprzedawców ogólnie uznawanych warunków sanitarnych
również podlega pod karalność ze strony straży miejskiej, jak też malowanie
nieprzyzwoitych napisów, graffiti czy ogłoszeń w miejscach do tego nie przeznaczonych.
Karać mogą również osobą wyrzucającą odpady w miejscach do tego niedozwolonych a
także organizatorów ognisk na publicznych podwórkach. Tak jak już wcześniej
wspominałam straż miejska może prowadzić własny monitronig za pomocą kamer w
miejscach ogólnie uznanych za niebezpieczne.404
W odniesieniu do uprawnień strażników, wobec osób, które uniemożliwiają
wykonywanie przez nich powyżej przedstawionych przeze mnie zadań zgodnie z art.15
Ustawy mogą zastosować oni środki przymusu bezpośredniego. Na podstawie
Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 27 stycznia 2004 roku w sprawie przypadków i
sposobów i trybu użycia przez strażników gminnych (miejskich) środków przymusu
bezpośredniego do środków takich zaliczamy:
402
http://bip.um.szczecin.pl/umszczecinbip/chapter_11866.asp
403
http://strazmiejska.bip.um.warszawa.pl/menu_podmiotowe/Kompetencje/default.htm
404
http://huby.seo.pl/07_bezpieczenstwo/72_s_miejska.htm
322
Jednak środki te mogą zostać użyte w przypadku pojawienia się sytuacji, w której
jest to niezbędne do wymuszenia podporządkowania się wydanym poleceniom. Mają być
one użyte w sposób, który w jak najmniej dotkliwym stopniu naruszyłyby dobra osobiste
osoby w stosunku, do której zostały podjęte. Bardzo ważne jest ustalenie w drodze
rozporządzenia przez Radę Ministrów przypadki, tryby oraz sposoby używania przez
strażnika środków przymusu bezpośredniego w sposób, który gwarantuje minimalne
skutki ich użycia, biorąc pod uwagę sposób, w jaki udokumentowano fakt ich użycia oraz
sposobu i zakresu udzielenia pomocy lekarskiej. Rozporządzenie to powinno również
zawierać sposób rejestrowanie i przechowywania środków przymusu bezpośredniego.405
Stosowania środków tych zaprzestaje się, jeśli dana osoba, wobec której ich użyto w
konsekwencji podporządkowała się poleceniom. Bardzo ważną kwestią jest zakaz
stosowania środków tych w stosunku do kobiet w widocznej ciąży, osób poniżej 13 roku
życia lub w podeszłym wieku i o widocznej nie pełnoprawności. Wobec powyższych osób
można jedynie zastosować siłę fizyczną w formie chwytów obezwładniających.
Czynności obezwładniające oraz podobne chwyty obronne można zastosować w celu
odparcia napaści, schwytania osoby bądź też nakłonienia do wykonania polecenia. Nie
można stosować siły fizycznej w postaci uderzeń, z pewnymi wyjątkami przewidzianymi
dla działania w obronie koniecznej lub w przypadku odparcia zamachu na życie lud
zdrowie danej osoby. Istotną kwestią uprawnień straży a także zakresu jej naruszania są
warunki używania kajdanek, których to można używać w celu uniemożliwienia ucieczki
osoby ujętej bądź też nietrzeźwej a także zapobiegnięciu czynnej napaści. Kajdanki należy
zakładać na ręce z przodu w osób nie stawiających oporu, zaś u osób zachowujących się
agresywnie z tyłu. Strażnik miejski ma obowiązek zakładania kajdan w sposób, który nie
tamowałby obiegu krwi. Nie może zastosować kajdanek względem osób poniżej 17-stego
roku życia z wyłączeniem do jednostek powyżej 15-stego roku, które dopuściły się
przestępstwa przeciwko życiu lub zdrowiu innego człowieka. W odniesieniu do używania
przez strażników miejskich wielofunkcyjnej pałki obronnej, jest ono możliwe, gdy
dochodzi do odparcia czynnej napaści na inne osoby bądź samego strażnika. Pałkę można
zastosować również w celu pokonaniu czynnego oporu, zapobiegnięciu niszczenia mienia
lub kradzieży a także w konieczności unieruchomienia osoby w związku z
niewykonywaniem przez nią poleceń. Strażnik miejski narusza zaś prawa jednostki i
przekracza swoje kompetencje używając pałki obronnej w postaci uderzeń w głowę, szyję,
brzuch i inne szczególnie wrażliwe miejsca. Na wyżej wymienione części ciała strażnik
nie może również zakładać blokady ciała ani też dźwigni. Nie można też używać pałki w
stosunku do osób, które wcześniej zostały unieruchomione, poprzez założenia kajdanek.
Wykluczeń tych nie stosuje się w przypadku, kiedy używa się ją, w celu odparcia
bezprawnego oraz bezpośredniego zamachu na czyjeś życie lub zdrowie. Kolejną kwestią
odnoszącą się do uprawnień strażników jest wykorzystywanie psów obronnych w celu
odpierania czynnej napaści, pozbycia się czynnego oporu a także w przypadku ujęcia
osoby i uniemożliwienia ucieczki sprawcy. Pies taki jednak powinien być zaopatrzony
przez straż miejska w kaganiec, z wyjątkiem przewidzianym dla delikwentów
posiadających broń palna lub inne niebezpieczne narzędzie. Straż miejska może użyć
wobec jednostki również paralizatorów elektrycznych i ręcznych miotaczy gazu, jedynie
w przypadku:406
405
Dz. U, Nr.123, poz. 779
406
Ireneusz Dziugieł, Straż miejska i gminna (akty prawne i komentarz do uprawnień), 2007
Szczytno
323
- bezpośredniego pościgu za osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa lub
wykroczenia
- przeciwdziałania niszczeniu lub kradzieży mienia
- dokonywania ujścia osoby;
-udaremnienia ucieczki osoby ujętej
- w sytuacji odparcia zamachu na życie lub zdrowie strażnika lub innej osoby,
- przeciwko osobie, która nie zastosowała się do polecenia porzucenia broni lub
innego narzędzia, którego użycie mogłoby zagrozić życiu lub zdrowiu strażnika
lub innej osoby,
- przeciwko osobie, która próbuje siłą odebrać broń palną bojową strażnikowi,
- w celu zapobiegnięcia zamachu na konwój przewożący przedmioty wartościowe
lub pieniądze.
407
Ustawa o strażach gminnych z 1997 roku
324
- zachowanie tajemnicy państwowej i służbowej,
- podejmowanie interwencji w sytuacjach zagrożenia życia, zdrowia lub mienia, a
także w przypadku naruszenia dóbr osobistych ludzi,
- zachowanie uprzejmości i życzliwości w kontaktach z obywatelami,
przełożonymi, podwładnymi oraz współpracownikami,
- stałe podnoszenie kwalifikacji zawodowych,
- zachowanie się z godnością w czasie pracy i poza nią
Maciej Zapaśnik
Oczekiwania petentów wobec urzędów administracji publicznej
„(…) Powaga panującego staje się groźniejszą i tem większe uzyskuje posłuszeństwo i
uszanowanie, gdy urzędnik zmianie podlegać może.”
Od dawnych czasów wiele się zmieniło, ale przecież obecnie – aby państwo
mogło sprawnie funkcjonować – mamy mocno rozbudowany aparat administracyjny
zarówno na poziomie centralnym jak i podległych mu niższych szczeblach. Korzystamy
zatem jako obywatele z usług wielu instytucji. Co zrobić, by relacje urzędnik – petent były
na odpowiednim poziomie?
„Praca w urzędzie to swoistego rodzaju posłannictwo dla dobra wszystkich, a nie dla
własnych korzyści. Urzędnik to podstawowy realizator stanowionego prawa, od którego
poprawności postępowania zależy rzeczywista praworządność.”
326
w profesjonalnej obsłudze klienta, m. in. umiejętności nawiązywania efektywnego
kontaktu i wykorzystania informacji, jakie z niego płyną.
Bardzo duży wpływ na kulturę obsługi ma otoczenie, a także to, po co interesanci
przychodzą do urzędu. Ważnym elementem jest także stworzenie odpowiedniej atmosfery
i dobrego wrażenia na petencie.
Uważam, że każdy urzędnik powinien być świadomy swojej roli i
odpowiedzialności, umieć porozumieć się z osobami przychodzącymi do urzędu, tzn.
posiadać umiejętność słuchania i zwięzłego, zrozumiałego przekazu.
Na pewno każdy petent chciałby, aby w urzędach nie było kolejek, ale często są to
sytuacje nieuniknione. Wówczas personel powinien wykazać się profesjonalną postawą i
zminimalizować stres i napięcie osób oczekujących na załatwienie ważnych dla nich
spraw. Czy jednak jest to realizowane w praktyce? Oczywiście kadra pracownicza
odbywa szkolenia doskonalące obsługę klientów. Mają one na celu podniesienie
skuteczności porozumiewania się, uświadomienie barier i zakłóceń w procesie
przekazywania informacji oraz zdobycie umiejętności analizy i kontroli własnego procesu
komunikowania się.
Kiedyś istniał stereotyp urzędnika, który pije kawę i (nic nie) robi tylko tyle, ile
musi. Sądzę, że to się powoli zmienia. Urzędnicy są bardziej życzliwi, potrafią słuchać,
chcą pomagać. Interesant może już powiedzieć o niektórych urzędach, że znalazł się w
zupełnie innym świecie. Organizowane są konkursy na przyjazny urząd i to powoduje
pozytywne wzmacnianie urzędników, którzy zaczynają się w profesjonalny sposób
zwracać do klienta. Urzędnik ma dzisiaj lepsze warunki pracy, szanuje ją, bo w wielu
urzędach wprowadza się systemy motywacyjne i to chyba w decydujący sposób wpływa
na lepsze relacje między urzędnikiem a interesantem. Na pewno przyczyniają się do tego
konkursy, które uświadomiły wszystkim konieczność istnienia standardów dobrego
zachowania w urzędach. Z drugiej strony jest nacisk pracodawców, którzy cały czas chcą
polepszać obsługę klientów .W gminach poprawa jakości wiąże się z tym, że ci, którzy
tam pracują, są zainteresowani, by wybrać wójta czy burmistrza na następną kadencję.
Promowanie gmin także ma duży wpływ na obsługę klienta. Istnieją jednak takie
mechanizmy, które wciąż źle funkcjonują, np. organizacja pracy. Bez usprawnienia tego
elementu wysiłek ludzi może być zmarnowany.
Według raportu On Board PR ECCO NETWORK Polacy oczekują od urzędników
– sprawności (58%), fachowości (57%) i etyki (57%). Okazuje się, że cechy te bardziej są
cenione niż cechy e – urzędników. Wprawdzie wizja e – urzędów jest kusząca dla
użytkowników Internetu – chociaż i wśród nich tego typu nowoczesność to zaledwie 3%
głosów. Chyba jednak wolimy bezpośredni kontakt z osobą mogącą nam pomóc. A
korzystamy przecież z tej pomocy chętnie. Do najpopularniejszych instytucji i urzędów,
które w ciągu ostatnich 12-tu miesięcy odwiedzili Polacy należą:
W ciągu swojego życia rzadko zdarzyło mi się korzystać z pomocy urzędów, ale
wszelkie kontakty wspominam raczej pozytywnie – szybko sprawnie otrzymałem np.
dowód osobisty, prawo jazdy czy nr NIP. Poprosiłem zatem rodziców o ich opinię na
temat urzędów. Głosy były różne, gdyż sprawy, które załatwiali, przypadały na lata 80-te i
90-te, kiedy to jeszcze – jak twierdzą rodzice – urzędnicy cenili się bardzo wysoko, mimo
327
często niskich kwalifikacji, petent zaś przeszkadzał w pogaduszkach bądź piciu kawy. Od
tamtych czasów urzędy stały się nowocześniejsze a urzędnicy bardziej kompetentni.
Jednak chyba nie do końca, na co mam przykłady.
W ubiegłym roku moja mama przeszła na wcześniejszą nauczycielską emeryturę.
Musiała zebrać kilka zaświadczeń, m. in. potwierdzenie ukończenia studiów. Kiedy udała
się do dziekanatu stosownej uczelni, została potraktowana jak każdy student. Trzeba było
odczekać swoje w kolejce, następnie jedna z pań wyszła na chwilę (ok. 15 min.), a po
powrocie oznajmiła, że trzeba napisać podanie i czekać kilka dni. Zniecierpliwiona dodała
jeszcze, że będzie musiała odszukać dokumenty, a to zajmie trochę czasu (mimo iż ksero
dyplomu zostało przez mamę dostarczone). Druga „wizyta” była już przyjemniejsza –
potwierdzenie czekało na odbiór.
Inny przykład. Jednym z warunków przejścia mamy na wcześniejszą emeryturę
było wypisanie się z II filaru ubezpieczeń. Tak się stało, ale widocznie ktoś (?) – jakiś
urzędnik czegoś nie dopilnował, gdyż niedawno mama otrzymała pismo z dawnego
funduszu o aktualnej wysokości składek (!) Kiedy zadzwoniła do siedziby w Warszawie,
kolejne urzędniczki przekazywały ją sobie, nie wiedząc, co odpowiedzieć. W rezultacie
ostatnia z pań (najbardziej kompetentna !) poleciła udać się do rzeszowskiego oddziału
ZUS i …sprawę wyjaśnić. Może w poprzednich latach panie urzędniczki w ogóle nie
chciałyby udzielać wyjaśnień, a te – jak stwierdziła mama – były chociaż miłe.
Z kolei ojciec, który prowadzi własną firmę, na co dzień ma do czynienia z
urzędami i ich pracownikami. Nie chciał przytaczać złych przykładów, natomiast był miło
zaskoczony, kiedy spotkał się z niezwykle profesjonalnym przyjęciem. Otóż w Urzędzie
Miejskim w dziale rejestrującym działalność gospodarczą miał dokonać zmiany nazwy i
adresu firmy. Swoją prośbą wprawił w lekką konsternację panie, gdyż okazało się, że jest
pierwszą osobą chcącą załatwić tę konkretną sprawę tuż po zmianie przepisów.
Urzędniczki bardzo grzecznie poprosiły o wyrozumiałość, po czym po kilku konsultacjach
z różnymi osobami załatwiły sprawę pozytywnie.
No cóż, myślę, że tak do końca nie można stwierdzić, jakie są te nasze urzędy.
Wszystko zależy od indywidualnych ludzi i spraw. Na pewno są nowoczesne, na pewno
pracują w nich ludzie, którzy są otwarci i kompetentni, którym zależy na pracy. Ponadto,
od kiedy weszliśmy do UE, w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
organizowane są projekty szkoleniowe, których celem jest poprawa jakości usług
publicznych świadczonych przez instytucje użytku publicznego.
Myślę, że oprócz dobrego przygotowania i wizerunku najważniejsze są jednak
relacje między ludźmi, ich wzajemne nastawienie, zwykła życzliwość i kultura. Swoją
wypowiedź chciałbym więc zakończyć słowami Georgesa Duhamela, który stwierdził:
Bibliografia:
408
K. Jasiecki, Korupcja na wysokich szczeblach władzy jako wyróżnik transformacji ustrojowej w
Polsce, IFiS Pan.
409
A. Kojder, Korupcja – mechanizmy i strategie przeciwdziałania [w]: J. Kubowicz, Z. Żekoński,
W poszukiwaniu strategii zmian, Warszawa 1992, s. 269 – 270.
329
parlamentu. Ten jednak odrzucił tę ofiarę, gdyż potraktował to jako formę korupcji. W
czasie II Rzeczpospolitej zamach na Józefa Piłsudskiego miał również skończyć z
korupcją i przekupstwem. Chodziło przede wszystkim o zlikwidowanie dawania łapówek
w wojsku. Nie zakończyło się to jednak sukcesywnie. W czasach PRL-u problem korupcji
był wszechobecny. W tym czasie o korupcji na szczytach władzy nie pisano prawie wcale,
powodem tego była wszechobecnie obowiązująca cenzura. Po 1989 r. korupcja nadal
miała szeroki zakres, ponieważ żaden system nie był w stanie jej zapobiec. Tak też dzieje
się do dnia dzisiejszego. Dotyczy to w szczególności także korupcji politycznej.410
Korupcja to zjawisko obejmujący szeroki zakres różnorodnych zachowań
przestępczych tj. łapówkarstwo, płatną protekcję, nepotyzm, organizowanie przetargów w
taki sposób, by wygrał określony kontrahent, wykorzystywanie pozycji politycznej czy
ekonomicznej w celu zapewnienia intratnych stanowisk własnym poplecznikom, wbrew
interesom państwa i społeczeństwa. Dane dotyczące owych zjawisk można zobrazować
niemal codziennymi doniesieniami telewizyjnymi bądź prasowymi. Warto również
podkreślić, że zagrożenia korupcyjne nie są tylko wewnętrznym elementem
rzeczywistości jednego państwa, ale również kształtują jego obraz na arenie
międzynarodowej i stymulują jego szanse rozwojowe, np. poprzez niższą pozycję w
rankingach ekonomicznych czy ograniczenie zaufania. Korupcja i zagrożenia z niej
wynikające stanowią obszar zainteresowań instytucji międzynarodowych takich jak ONZ,
Unia Europejska, Bank Światowy, a także poszczególnych rządów, partii politycznych,
programów naukowo – badawczych prowadzonych przez środowiska naukowe411.
Polityka jest sferą aktywności regulowaną przez zbiór norm, których zasięg
pokrywa się z zakresem innych związków oraz wymiany. Przystępując do badań nad
szeroko rozumianą korupcją w systemie politycznym, należy skonstruować model
korupcji412. Trudności w postępowaniu przeciwko zjawiskowi korupcji władzy ujawniają
się w sposób najbardziej rażący, gdy dotyczy to osób zajmujących czołowe stanowiska
państwowe. Powodem staje się tu, fakt, że osoby takie korzystają z szeregu przywilejów,
przysługującym im z racji wypełniania określonej funkcji. Często może to oznaczać np.
dostęp do tajemnic państwowych lub sprawowanie kontroli nad organami ścigania. Uważa
się również, że dobro publiczne wymaga, aby społeczeństwo nie było informowane o
wszystkich bieżących sprawach kraju, jak również o prawdziwym przebiegu niektórych
wydarzeń, jakie zaistniały w przeszłości. Panuje, bowiem pogląd, iż takie dane szkodzić
mogą interesom publicznym oraz dobru państwa. Trudności w walce z zjawiskiem
korupcji w rządzie, wynikają również z przekonania, że w opinii publicznej zakorzeniona
jest świadomość kultu władzy, która mówi, że osoby pełniące wysokie stanowiska, nie
powinny być traktowane w ten sam sposób jak traktuje się przeciętnych obywateli.
Powodem, który blokuje walkę z korupcją jest również fakt, dotyczący wzglądu
technicznego społeczeństwa, które nie może posiadać pełnego dostępu do informacji o
działaniach przeprowadzanych na wysokim poziomie władzy państwowej.
W związku z powyższym, nie ulega wątpliwości stwierdzenie, że im wyższe
stanowisko pełni osoba, tym węższy krąg ludzi poinformowanych o przebiegu jej
czynności służbowych. Czyni to, zatem nierealnym funkcjonowanie zasady kontroli
działalności urzędnika przez petenta. W niektórych krajach podejmuje się coraz szersze
próby postępowania wobec osób zajmujących ważne stanowiska w państwie. Proponuje
się na przykład nałożenie na te osoby określonych obowiązków, których systematyczne
410
M. Jarosz, Władza, Przywileje, Korupcja, Warszawa 2004, s. 234 – 236.
411
Idem, s. 200 -202.
412
M. Philip, O korupcji polityki [w]:Romuald Piekarski, Czym jest filozofia polityki, Gdańsk 1999,
s. 81.
330
wypełnianie ułatwiłoby społeczną kontrolę funkcjonowania ich stanowisk. Opracowuje
się również zasady odpowiedzialności prawnej takich osób, które są odmienne od tych,
którym podlegają niżsi urzędnicy państwowi. Według tych norm urzędnicy tacy, podlegać
mają karom o wymiarze zależnym od wagi ciążących na nich zarzutów413.
Termin „korupcja władzy” w niektórych państwach obejmuje nadużycie
dokonywane przez czołowych urzędników państwowych, podczas gdy w innych oznacza
to nieprawne działania prowadzone na niższym stanowisku oraz pracowników innych
urzędów, bezpośrednio zaangażowanych w życie publiczne. W związku z tym określenie
samej korupcji jest bardzo nieprecyzyjne. Jednak nie da się nie zauważyć, że korupcja to
przecież zjawisko bardzo złożone, a wpływ na taki stan rzeczy ma nie tylko kontekst
polityczny, ekonomiczny i kulturowy, ale także historyczna zmienność socjologicznego
pojęcia przestępstwa. W literaturze przedmiotu występują rozmaite kryteria korupcji
politycznej, w których najistotniejsze wydaje się kryterium podmiotowe, związane z
merytorycznym zakresem obowiązków sprawowanych przez decydentów. Z punktu
widzenia danego kryterium możemy, zatem wyróżnić dwa zjawiska tj. korupcję
polityczną wynikającą z politycznego charakteru sprawowanej funkcji (np. sukces w
wyborach parlamentarnych, prezydenckich, samorządowych itp.) oraz korupcję w
urzędzie (akty sprzedajności i przekupstwa). W wymiarze instrumentalnym korupcja
polityczna różni się od innych jej rodzajów właściwością stanowienia prawa, wydawania
decyzji politycznych, finansowych, które sprzyjają działaniom patogennym i
korupcyjnym. Dzięki pozycji władzy nawet decyzje otwierające drogę korupcji jawią się,
jako legalne, zgodne z obowiązującym prawem. Istniej wiele przykładów działań, które
mimo katastrofalnych, często przewidywalnych skutków posiadały charakter legalny. Do
przykładów tych legalnych, ale patogennych i korupcyjnych działań możemy zaliczyć
niektóre reformy państwa polskiego. Chodzi tutaj, np. o rozbudowę agencji i funduszy
wyprowadzających ze skromnego budżetu państwa duże środki finansowe, rozbudowę
aparatu rządowego i terytorialnego, a zwłaszcza o finansowe preferencje płacowe dla
ludzi pochodzących z aparatu władzy rządowej, samorządowej i parlamentarnej. Poważną
konsekwencją takiego stanu rzeczy stała się duża niestabilność władzy administracyjnej.
Na przebieg owej transformacji, a więc sukcesy i błędy związane z jej realizacją
największy wpływ ma klasa ludzi interesów.
Jak już było wspomniane występują różne odmiany korupcji. Jednak warto
również zwrócić uwagę na kilka jej właściwości. Korupcja na wysokich czy średnich
szczeblach władzy jest całkiem łatwa. Wynika to głównie z niespójnych przepisów prawa
oraz braku konserwatywnej polityki państwa. Korupcji politycznej często sprzyja lobbing.
Jest to normalna i korzystna metoda wpływania na decyzję rządu i parlamentu, pod
warunkiem, że jest ona zgodny z obowiązującym prawem i w miarę przejrzysta. Nie
można tego jednak przypisać gospodarczemu i politycznemu lobbingowi występującymi
w Polsce. Świadczyć mogą o tym przede wszystkim badania nad metodami korupcji jak i
wiarygodne informacje publicystyczne. Ważny dla przytaczanego problemu staje się
przykład łapówkarskiej afery związanej z producentem filmowym Lwem Rywinem, który
przyszedł do redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Adama Michnika z korupcyjną
propozycją zakupu ustawy medialnej414.
Dokonując oceny aspektu związanego z korupcją i jej przejawami w polityce,
można powiedzieć, że dzisiejsza rzeczywistość i postępująca w niej biurokracja mimo
ciągłej walki, jest okresem stopniowego wzrostu przestępczości korupcyjnej,
przekraczając często wymiar zwykłego przekupstwa. Zmiany w życiu społecznym, jakie
413
J. Kurczewski, B. Łaciak, Korupcja w życiu społecznym, Warszawa 2000, s. 9 – 15.
414
M. Jarosz, Władza …, op. cit., s. 236 – 240.
331
dokonały się, mają dwoisty charakter. Zmiany, jakie wciąż się dokonują powodują zmiany
w organizacji. Komputeryzacja która zastępuje osobisty przekaz wartości, stała się
otwarciem granic klas społecznych i zatarciem formalnych lub półformalnych barier
między nimi we wszystkich społeczeństwach. Zmienił się również sposób oceny jednostki
i kwestii społecznych. We współczesnym okresie wydaje się, że liczba popełnionych
przez skorumpowanych urzędników przestępstw jest większa, ponieważ szerszy jest
wgląd społeczeństwa w ich funkcjonowanie i są oni bardziej surowo oceniani. Urzędnik w
dzisiejszym czasie ryzykuje swoją karierę takim postępowaniem. Jakkolwiek oceniać
będziemy określenie „korupcja”, nie ulega wątpliwości, że zaistnienie tego rodzaju
przestępstwa wiązać się będzie obecnością dwóch rozpatrywanych elementów układu:
skorumpowanego rządu oraz ofiary jego przestępczości. Korupcja to interakcja, złożony
proces, zatem rozbudowany system walki z nią powinien zawierać różne metody
postępowania wobec współwinnych tego przestępstwa. Zjawisko korupcji obejmuje
często szerszy rynek przestępczy i skorumpowanych w nim urzędników, którzy sprzedają
swoje usługi w ramach istniejących już form, albo tworzą nowe nielegalne rynki,
wykorzystując swoją pozycję i monopol na danym obszarze. Klienci zjawiają się zwykle
w dwóch typowych sytuacjach, albo kupują usługi dla nich niedostępne w inny sposób,
albo starają się nabyć więcej praw w dziedzinie, w której funkcjonują legalnie. Dlatego
wprowadzając kary dla tych osób, należy ściśle rozgraniczyć charakter tych dwóch grup w
odpowiednich postępowaniach kodeksu lub ustawy. Pierwszą grupę traktuje się, bowiem
jako wyzyskującą skorumpowaną biurokrację, drugą natomiast, jako przedstawicieli
wyzyskiwanego społeczeństwa nawet, jeśli same czyny mają charakter w istocie
identyczny. Dlatego też zadaniem kampanii antykorupcyjnej jest poprawa sytuacji części
społeczeństwa uciśnionego przez skorumpowane urzędy. Przepisy prawa, funkcjonowanie
wymiaru sprawiedliwości i organów ścigania, związane z walką z korupcją, muszą, zatem
uwzględniać i brać pod uwagę wiele aspektów powyżej opisanego zjawiska. Korupcja to
zjawisko, które będzie zawsze występować, dlatego też społeczeństwo musi nauczyć się z
nim żyć. Ustawodawcy wprowadzają czasami nadzwyczajne metody zwalczania
niezdolności systemu złożonego ze skorumpowanych urzędników i ich klientów do
samooczyszczania się poprzez kontrolę odgórną i skargi z zewnątrz. Przykładem takim
jest, sytuacja, w której zwalnia się współsprawcę korupcji urzędnika od
odpowiedzialności, jeżeli o samym fakcie popełnienia przestępstwa i jego okolicznościach
powiadomi on sam odpowiednie służby, zanim te wykryją to same z własnych źródeł.
Celem tego jest zapewnienie prawej możliwości powstania układu między organami
ścigania i jedną ze stron zaangażowanych w przestępczą działalność. Zakres tego przepisu
można rozszerzyć tak daleko, aż obejmie on całą sieć korupcyjnej zależności. W polskim
kodeksie karnym istnieje przepis który mówi „Ktokolwiek wręcza łapówkę, jest
zwolniony od odpowiedzialności karnej, jeśli działanie to zostało wymuszone, albo jeśli
po fakcie, z własnej woli, powiadomi o zaistnieniu przestępstwa” (art. 114). Innym
rozwiązaniem problemu zjawiska korupcji jest ustalenie różnych zasad jawności. Takie
praktyki wprowadza się obecnie w wielu państwach. Jako przykład służyć może przepis
wprowadzony we Francji, nakładający na kandydatów na stanowisko prezydenta
obowiązek ujawniania ich prywatnej własności w odpowiedniej deklaracji, a także, w
przypadku, gdy kandydat zostanie wybrany, wypełnienie ponownie takiej deklaracji po
upływie kadencji. Deklarację taką przedstawia się Radzie Konstytucyjnej. Ponadto we
Francji prawo zobowiązuje wszystkich seniorów, deputowanych do Zgromadzenia
Narodowego, członków rządu, ministrów, premiera, sekretarza stanu, prezydenta, radnych
i merów miejscowości liczących powyżej 50 000 mieszkańców, przewodniczących rad
narodowych, przewodniczącego Zgromadzenia Korsykańskiego, zgromadzeń generalnych
i wybranych zgromadzeń zamorskich terytoriów Francji do zdeklarowania swojej sytuacji
332
finansowej na początku i na końcu pełnienia przez nich funkcji. Deklaracje własności
członków rządu wypełniane są pod groźbą jedynie politycznych konsekwencji.
Ustawodawca, bowiem określa, że chodzi nie o poznanie sytuacji finansowej, ale o
zapobieganie ich nieprawnemu bogaceniu się. Wprowadzenie takich przepisów zalecane
jest każdym państwom, które walczą z problemem korupcji w ramach demokratyzacji
życia publicznego415.
Podsumowując dotychczasowe rozważania, możemy powiedzieć, że korupcja jest
żywym zjawiskiem społecznym i nie podlega ona ścisłej definicji. Podejmowane próby
sprowadzania zjawiska korupcji do definiowanego typu przestępstwa, zwłaszcza
przyjmowania czy wręczania tzw. łapówki, zawsze budziły pewne zastrzeżenia. Należy,
zatem zawsze pamiętać o określeniu typów zachowań korupcyjnych, a także określić
właściwą kolejność postępowania. Dlatego też, ważne staje się określenie, jakie zjawisko
społeczne w danych warunkach społecznych charakteryzuje korupcję, a następnie wybór
zjawiska zachowania, po to, aby możliwe stało się podjęcie precyzyjnej i skutecznej
regulacji. Korupcja jest wadą życia publicznego, pojawia się nie tylko w świcie polityki,
ale praktycznie wszędzie.
Klaudia Zawilińska
Wpływ mass mediów na relacje międzyludzkie
415
J. Kurczewski, B. Łaciak, Korupcja …, op.cit., s. 21 -33.
333
wychowawczego. Rzeczywistość medialna współcześnie niesie za sobą wiele zagrożeń
szczególnie dla człowieka, który często nie potrafi odróżnić prawdziwych wartości od
pseudo wartości.
Telewizja daje poczucie autentyzmu i aktualności, obiektywności, wiarygodność
telewizyjnego odwzorowania rzeczywistości, możliwość natychmiastowego
przekazywania obrazu na odległość sprawiają, ze cieszy się ona ogromną popularnością, a
przez to nas kształtuje, wychowuje, wpływa na nasze poglądy, zainteresowania, nasze
nastroje i potrzeby. Zapewnianie społeczeństwu coraz większego wyboru liczby
programów, powoduje obowiązek zapewnienia zgodności usług programowych z prawem.
Prawo wprowadza także wiele ograniczeń dotyczących treści rozpowszechnianych
programów, ograniczenia dotyczące reklam, telesprzedaży i sponsoringu. Wprowadza
także ograniczenia dla nadawców w zakresie treści rozpowszechnianych programów,
między innymi wprowadza zakaz podżegania do nienawiści na tle rasowym, religijnym,
płci lub narodowości. Zakazane są audycje i przekazy, które miałyby negatywny wpływ
na rozwój fizyczny, psychiczny lub moralny małoletnich. Dla wielu ludzi telewizja jest
głównym źródłem wiadomości, przekaźnikiem kultury i rozrywki.
Telewizja może kształtować w jednostce postawy pozytywne i negatywne.
Programy z elementami przemocy i agresji, filmy ze scenami napadów, tortur, gdzie
zabijani są ludzie, stanowią duże niebezpieczeństwo, negatywnie wpływają na wyobraźnię
i rozwój emocjonalny młodego człowieka. Coraz częściej zaczynają je naśladować,
przenosić do świata rzeczywistego. Treści pornograficzne mają równie negatywny wpływ
jak i te przepełnione przemocą. Złe postawy moralne i negatywne sposoby postępowania
są często ukazane atrakcyjnie i zachęcająco. Wizje życia proponowane przez telewizje są
niekiedy ogromnie zredukowane, a przez to zafałszowane. Można by podawać bardzo
wiele przykładów wprost niewolniczego uzależnienia młodych ludzi od wzorów, jakie
lansują ich idole. Często są to postawy niegodne naśladowania.
Telewizja działa również wychowawczo przez ukazywanie wzorów i autorytetów
osobowych przez co zbliża odbiorcę do otaczającej rzeczywistości. Wspiera realizację
programów nauczania, rozszerzania treści podręczników szkolnych, rozwój
zainteresowań, zachęca do zdobywania wiedzy i uczestnictwa w życiu kulturowym.
Telewizja, komputer, Internet tworzą gęstą sieć niewidzialnych wpływów, w którą
uwikłany jest współczesny człowiek. Zasypywany różnymi informacjami nie jest w stanie
ich rejestrować, porządkować i wartościować. Bardzo często są one już opatrzone
gotowymi komentarzami i oceną, którą odbiorca ma jedynie przyjąć i zaakceptować.
Młodzi ludzie najczęściej oglądają telewizję, korzystają z Internetu, dlatego te media
oddziałują na nich najmocniej. Czas poświęcony oglądaniu telewizji okrada z wielu
możliwości angażowania się w życie rodziny, jak również w sprawy pozarodzinne. U
młodzieży przejawia się to osłabieniem nawyku czytania i zaniedbywaniem obowiązków
szkolnych. Poruszanie się w świecie wirtualnym prowadzi do bierności, zaniechania
rozmów z rówieśnikami oraz aktywności fizycznej (sportu, rekreacji). Narusza więzi
rodzinne i komunikację między najbliższymi osobami. Niewiele potrzeba, zaledwie
przycisnąć guziczek, by nie opuszczając domu, spędzając czas na „łonie rodziny”,
przenieść się do innego świata. Poważne zagrożenie, jakie płynie z mediów, polega na
tym, że przedstawiają one brutalną przemoc. Wywołuje to agresywne, nerwicowe
zachowania młodych ludzi. Często dziwimy się, skąd u nich tyle niepokoju, rozdrażnienia,
agresji. W dużej mierze to właśnie szkodliwy wpływ mediów. Rodzice powinni
zakazywać dzieciom oglądania programów lub seansów filmowych mogących być
powodem nerwic czy depresji. Trzeba zadać pytanie, czy narastające zjawisko brutalizacji
życia oraz wzrost agresji wśród ludzi nie wyrasta, między innymi, z tej niewinnej
„zabawy”.
334
Nikt nie przewidział głębokości społecznych zmian, których katalizatorem stały
się nowe technologie komunikacyjne, zwłaszcza na płaszczyźnie szeroko pojętych
stosunków pomiędzy ludźmi. Uczeni różnią się opiniami dotyczącymi charakteru tych
zmian: czy przeważają zmiany pozytywne czy negatywne? Jedni uważają, że Internet
sprzyja pogłębieniu izolacji społecznej, gdyż odcina ludzi od naturalnych interakcji. Z
kolei inni prezentują opinię przeciwną. Internet zapewnia także pozytywne aspekty
przepływu informacji, gdyż przełamuje bariery wywołane odległością czy chorobą, a
także pozwala kontaktować się ludziom w oparciu wspólne zainteresowania . Nie można
ignorować faktu, że korzystanie z Internetu ogromnie zmniejsza koszty komunikowania
się z przyjaciółmi i znajomymi żyjącymi w odległych miejscach naszego globu. Jednymi z
podstawowych cech Internetu jest jego globalność i masowość, a głównym jego
elementem jest społeczność, która używa w poszukiwaniu informacji czy też komunikacji
z innymi użytkownikami rozwija tą sieć. Społeczność internetowa staje się nie tylko coraz
liczniejsza, ale także coraz bardziej zaawansowana technicznie, a nieograniczony dostęp
do środków masowego przekazu, a zwłaszcza do zasobów informacyjnych sprawił, że
członkowie tej społeczności są bardziej świadomi świata, w którym żyją i jego
problemów. Współcześni młodzi ludzie chcą intymności, stałości i bezpieczeństwa w
związkach z innymi. Przede wszystkim pragną być doceniani i chronieni. Anonimowość,
a co za tym idzie poczucie bezpieczeństwa oraz pewną bezkarność gwarantuje im
możliwość wielu swobodnych kontaktów z innymi poprzez Internet.
Ogromnym zagrożeniem medialnym jest uzależnienie od Internetu, który często
staje się coraz mniej kontrolowanym zbiorem treści i obrazów, które szkodzą duchowemu
i moralnemu rozwojowi młodego człowieka.
Dnia 14 lipca 2000 r. Sejm RP podjął uchwałę w sprawie budowania podstaw
społeczeństwa informacyjnego w Polsce, obejmującą zagadnienia dotyczące
powszechnego dostępu i wykorzystywania Internetu, stworzenie planu rozwoju edukacji
informatycznej, planów i priorytetów rozwoju systemów teleinformatycznych w
administracji, rozwoju systemów teleinformatycznych uwzględniających wymogi
obronności i bezpieczeństwa państwa, systemów bezpieczeństwa chroniących przed
nadużyciami i przestępstwami w sieci, udziału przedstawicieli Polski w
międzynarodowych działaniach standaryzujących zasady gospodarki elektronicznej.
Rozwój społeczeństwa komunikacyjnego wymaga pewnych zmian technicznych,
a przede wszystkim prawnych, dających pewność i zaufanie do elektronicznych procesów
komunikacyjnych, procesów gwarantujących bezpieczeństwo obrotu informacjami,
bezpieczeństwo ich dostępności, bezpieczeństwo ochrony danych, ale i jawności
informacji. Prawo odpowiada z opóźnieniem rozwijającym się w zawrotnym tempie
technologii, które kształtują współczesny rozwój społeczeństwa nie tylko w skali państw,
ale również w skali globalnej. Zdaniem ekonomistów informacja cyfrowa jest
przedmiotem działalności gospodarczej, stały się produktem cyfrowym, który z punktu
widzenia przeznaczenia przybiera postać dokumentu, czyli informacji o przeszłych
faktach lub przyjętych zobowiązaniach.
Kompleksowe zastosowanie środków komunikacji elektronicznej unormowane
zostało w Kodeksie Postępowania Administracyjnego (nowelizacja w ramach ustawy o
informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne). Nowe przepisy
mają usprawnić funkcjonowanie urzędów, przede wszystkim w zakresie wnoszenia podań
i doręczania pism do i przez organy administracji publicznej. Środki komunikacji
elektronicznej mają również usprawnić działanie organów.
Analizując przepisy kodeksu postępowania administracyjnego w kontekście
zastosowania środków komunikacji elektronicznej, szczególną uwagę należy zwrócić na
artykuł 63 k.p.a., zgodnie z którym podania (żądania, wyjaśnienia, odwołania, zażalenia)
335
mogą być wnoszone pisemnie, telegraficznie albo za pomocą dalekopisu, telefaksu,
poczty elektronicznej albo za pomocą formularza umieszczonego na stronie internetowej
właściwego organu administracji publicznej, umożliwiającego wprowadzenie danych do
systemu teleinformatycznego tego organu, a także ustnie do protokołu. Dzięki Internetowi
każdy pracownik administracji publicznej może dotrzeć do specjalistycznej lub
kompleksowej informacji.
Ze względu na powstające odrębności procedury komunikacji z organami
administracji pojawia się problem używania podpisu elektronicznego, jego skutków
prawnych nie tylko na gruncie prawa administracyjnego. Sprawa nabiera istotnego
znaczenia, także w przypadku użycia podpisu elektronicznego przez osobę trzecią. Podpis
elektroniczny służy ustaleniu tożsamości składającego. Może być także źródłem nadużyć,
czego przykładem jest gromadzenie danych ponad ustawowo określonych. Obywatele i
przedsiębiorcy przyzwyczaili się już do korzystania z komercyjnych produktów on-line i
oczekują od swoich rządów i administracji ofert usług o wysokiej jakości i użyteczności.
W miarę jak ujawniają się nowe możliwości technologiczne, zwiększa się liczba wyzwań
na przyszłość, łatwy dostęp do kompleksowego prostego w obsłudze zestawu usług, który
jest marzeniem obywateli, przedsiębiorców i urzędników, który polepszy stosunki
interpersonalne pomiędzy osobami.
Postępy w e-administracji wskazuje, że użycie nowych technologii
informacyjnych wzbogaca życie obywateli, pobudza współuczestnictwo, wzmacnia
demokrację oraz dociera do ludzi zagrożonych wykluczeniem ekonomicznym,
społecznym lub cyfrowym. Ważnym elementem jest to, że komunikacja elektroniczna
spełnia warunki niezawodności i poufności. Duże możliwości daje użycie prawnych
systemów eksperckich przez organizację rządowe. Systemy te mają wpływ na poprawę
jakości decyzji, zwłaszcza gdy konieczne jest dokonywanie złożonych obliczeń.
Użytkownicy muszą mieć jednak świadomość ich ograniczeń, konieczna jest również
dodatkowa kontrola ze strony administracji.
Prawo elektronicznej administracji reguluje, z jednej strony, komunikacje
elektroniczną w ramach administracji z drugiej zaś między administracją, a obywatelami i
biznesem. W ramach takiej administracji decyzje, pozwolenia, zezwolenia, notatki,
wiadomości, informacje, ogłoszenia przybierają nową formę – dokumentu
elektronicznego, czyli stanowiącego odrębną całość zbioru danych uporządkowanych w
określonej strukturze wewnętrznej i zapisanego na informatycznym nośniku danych.
Takie udogodnienie skraca czas załatwianych spraw, co znowu wpływa na polepszenie się
stosunków interpersonalnych. Coraz częściej drogą elektroniczną przesyłane są gotowe
formularze do wypełnienia, tą samą drogą składane są wnioski i podania bezpośrednio do
bazy danych urzędów. W ramach e-administracji skróceniu ulegają procedury
administracyjne dotyczące np. rejestracji prowadzenia ewidencji, rozliczenia obciążeń
podatkowych.
Internet daje nam łatwy dostęp do gier. Gry komputerowe w przeciągu ostatnich
lat stały się swego rodzaju medium, które może nam przekazywać informacje. Chociaż nie
zdajemy sobie z tego sprawy to mają one znaczący wpływ na nasze życie i postrzeganie
świata przez nas. Bardzo często wcielamy się w postać osoby i walczymy przeciwko
naszemu przeciwnikowi. W tego typu grach możemy doszukać się pewnych punktów
rasistowskich, które w jakimś stopniu mogą jeszcze bardziej w nas wzbudzić poczucie
nienawiści do innej nacji. Bardzo często grając w różnego rodzaju gry strategiczne
możemy doszukać się również rożnego rodzaju pobudek politycznych.
Jednakże nie możemy zapomnieć o ważnym wpływie gier komputerowych na
nasze relacje międzyludzkie, w tym te pozytywne. Przede wszystkim masowe gry
internetowe on-line przyczyniają się do budowania różnych społeczności. Choć bardzo
336
wiele osób uważa, że gry komputerowe powodują, iż człowiek przestaje utrzymywać
kontakt, ze swoimi znajomymi. Jednakże nie możemy zapomnieć, że dzięki wirtualnej
rozgrywce między osobami, które już znamy może nawiązać się jeszcze silniejsza więź,
gdyż siłą rzeczy spędzamy z nią znacznie więcej czasu. Poza tym jeśli spojrzymy na różne
fora internetowe dotyczące konkretnych gier, to zauważamy, iż wielu użytkowników
bierze czynny udział w różnych dyskusjach, oraz starają się rozwiązywać razem problemy
dotyczące konkretnej gry on-line. Jest to o tyle ciekawe, iż powstają więzi ludzkie za
pomocą nowych mechanizmów, które jeszcze nie tak dawno były przez nas nie
zrozumiane. Jednakże świat ulega ciągłym przeobrażeniom, a razem z nim przeobraża się
społeczeństwo, ludzie i tak doświadczamy zupełnie nowych relacji międzyludzkich, które
są nieodparcie związane z nowymi technologiami oraz nowymi mediami, o których nie
możemy zapomnieć. W końcu opowieści science- fiction, które jeszcze parę lat temu
wydawały nam się czymś egzotycznym, teraz stają się coraz bardziej realne... I obecnie
śmiało możemy mówić o grach komputerowych jako o kolejnym medium, które ma coraz
większe znaczenie w naszym życiu.
Następnym medium jest telefon komórkowy. Dziś komórkę ma prawie każdy i nie
wyobraża sobie życia bez niej. Niektórzy z nas najchętniej w ogóle nie wyłączaliby
swoich aparatów komórkowych. Szczególnie młodzi ludzie nie mogą się obejść bez
przenośnych telefonów, które są dla wielu potwierdzeniem dorosłości i
pełnowartościowości. Komórka jest urządzeniem, które może działać również na szkodę
rodziny, a nawet wydaje się wręcz do tego stworzone, by ułatwić życie mężom i żonom
nie w pełni dochowującym wierności małżeńskiej . Telefony stacjonarne, których numer
można znaleźć w książce telefonicznej, coraz częściej stają się narzędziem jedynie do
oficjalnego porozumiewania się. W wielu przedsiębiorstwach pracodawcy obdarowują
podwładnych służbowymi telefonami, wymagając w zamian dyspozycyjności przez całą
dobę. Sami również nie wyłączają aparatów nawet podczas weekendów i wakacyjnych
wypadów. Badania na temat uzależnienia od służbowej korespondencji pracowników
piastujących kierownicze stanowiska - tłumaczy, że gdy taka osoba nie otrzymuje żadnych
wiadomości, zaczyna się czuć niepewnie. Można się spotkać z opiniami, że telefonia
komórkowa pozbawia nas z prywatności i prawa do intymności. Okazało się, że można
poprowadzić wielką i skuteczną kampanię wyborczą bez dostępu do telewizji i
najważniejszych gazet, jedynie przy użyciu telefonii komórkowej.
Dynamiczny rozwój mass mediów, zmienia świat, stał się przyczyną ogromnych
społecznych zmian i prawie zdominował kulturę masową. Nawet mimo woli człowiek
został zniewolony przez nowoczesne, masowe środki komunikacji i sposób, w jaki
serwuje mu się tą drogą informacje. Wszystkie dziedziny i formy aktywności społecznej
łączą się na fundamencie tworzonym przez rozwój i ekspansję technologii informacyjno-
komunikacyjnych. Interaktywne cyfrowe media coraz częściej występują w roli narzędzi
pośredniczących w relacjach ze światem, w tym także w kontaktach międzyludzkich.
Bibliografia:
337
8. A. Monarcha- Matlak, Obowiązki administracji w komunikacji elektronicznej,
Warszawa 2008.
Monika Zięba
Sposoby negocjacji z terrorystami
416
D. Loranty, Zasady prowadzenia negocjacji ze sprawcami zamachów terrorystycznych, [w:]
Współczesne zagrożenia terroryzmem oraz metody działań antyterrorystycznych, pod red. J.
Szafrańskiego, Szczytno 2007, s. 245.
417
Z. Uniszewski, Konflikty i negocjacje, Warszawa 1993, s. 161.
418
D. Loranty, Zasady prowadzenia…, op.cit, s. 248.
419
J. Szafrański, Współdziałanie jednostek obrony terytorialnej i policji w walce z terroryzmem,
Szczytno 2004, s. 79.
338
Przedstawiciele rządów (władz) z reguły zapowiadają, że nie ugną się przed
terroryzmem i nie będą spełniać stawianych im przez terrorystów jakichkolwiek żądań.
Jednak muszą postępować tak, aby zachęcić terrorystów do rozpoczęcia rozmów
(negocjacji). Należy zatem tak postępować, aby uwierzyli oni, że mają możliwość
osiągnięcia celu. Na tym właśnie polega sztuka negocjacji, którą podejmuje się w
wypadku zaistnienia aktu terrorystycznego, zanim do akcji wkroczą wyspecjalizowane
oddziały przeznaczone do fizycznej likwidacji terrorystów.
Roger Fisher, autor książki pt. „Dochodząc do TAK. egocjowanie bez
poddawania się.” zadaje pytanie, czy powinno się kiedykolwiek negocjować z
terrorystami lub kimś takim jak Hitler? Autor odpowiada jednym słowem: Oczywiście.
Rozwija swoją wypowiedź, podkreślając, że „tak naprawdę to negocjujesz z nimi zawsze,
nawet wtedy, gdy z nimi nie rozmawiasz, bo starasz się wpłynąć na ich decyzje, a oni
usiłują wpłynąć na twoje. Kwestia polega na tym, czy robić to na odległość przez czyny i
słowa (typu: „Nigdy nie będziemy negocjować z terrorystami”), czy robić to bardziej
bezpośrednio. Generalnie im lepsza komunikacja, tym większa szansa wpływu.”420
Czasami mówi się, że urzędnicy państwowi powinni odmawiać negocjacji z
terrorystami, ponieważ podnosi to pozycję terrorystów i stanowi nagrodę za działanie
sprzeczne z prawem. Oczywiście spotkanie urzędnika wysokiego szczebla z terrorystami
może tak podnieść ich rangę, że ewentualne korzyści z takiego spotkania będą mniejsze
niż koszty. Kontakt na szczeblu profesjonalnym jest jednak czymś innym. Policyjni
negocjatorzy nauczyli się, że osobisty dialog z kryminalistami, którzy wzięli zakładników,
często kończy się zwolnieniem zakładników i aresztowaniem kryminalistów.
Warto dlatego skupić się w tym momencie na zagadnieniu negocjacji policyjnych.
Czym różnią się negocjacje policyjne od typowych negocjacji? Negocjacje policyjne są
procesem komunikacji pomiędzy sprawcą (sprawcami) incydentu, przestępstwa a
upoważnionym policjantem, mającym na celu wypracowanie właściwego rozwiązania
zdarzenia, oczywiście z punktu widzenia bezpieczeństwa publicznego. W przeciwieństwie
do negocjacji klasycznych podstawowym celem negocjacji policyjnych nie jest
wypracowanie porozumienia, choć takowego nie należy wykluczyć, a uzyskanie jak
najkorzystniejszego rozwiązania zdarzenia.421 W Polsce w 1992 r. w Wydziale
Antyterrorystycznym Komendy Społecznej powołano samodzielną sekcję negocjatorów
policyjnych, jako jedyną w Polsce. W działaniach policyjnych istnieją podstawowe
strategie pracy negocjatorów:
420
R. Fisher, Dochodząc do TAK. egocjowanie bez poddawania się, Warszawa 1994, s. 214.
421
D. Loranty, Zasady prowadzenia…, op.cit, s. 250.
339
- strategia hybrydowa zakłada pracę negocjatora na mieszanych zasadach
wymienionych strategii, z uwzględnieniem, że negocjator uczestniczy w procesie
negocjacyjnym nie przedstawiając się, nie reprezentuje policji.
422
http://www.wos.org.pl/terroryzm.html
423
Ibidem.
424
Ibidem.
340
Janusz Sztumski wymienia kilka sposobów czy strategii negocjacji:
Niestety tak naprawdę nie ma jednej strategii, która jest skuteczna w negocjacjach
z terrorystami. Dla przykładu podam kilka sytuacji, w których doszło do negocjacji z
grupami terrorystycznymi.
Przykładem udanej negocjacji, opartej na współpracy, były rozmowy USA z
Iranem, z pomocą mediatorów algierskich, której finałem było uwolnienie w 1981 roku
amerykańskich dyplomatów, przetrzymywanych przez ponad rok w ambasadzie
amerykańskiej w Teheranie. Podstawą porozumienia było to, że każda ze stron dostała
dokładnie tyle, ile jej się należało. Zakładnicy mieli zostać zwolnieni, Iran miał zapłacić
swoje długi, a pozostałe środki na rachunkach bankowych, zajęte wcześniej przez USA,
miały mu zostać zwrócone, rząd amerykański uznał nowy rząd Iranu i zobowiązał się nie
mieszać w wewnętrzne sprawy tego kraju. Obie strony odniosły korzyść z negocjacji.
Innym przykładem skutecznych negocjacji było porwanie samolotu Kuwejckich
Linii Lotniczych w 1988 roku. Negocjacje z porywaczami były bardzo intensywne, ale
dotyczyły coraz bardziej szczegółowych kwestii. Na początki incydentu rząd Kuwejtu
ogłosił stanowczo, że nie zwolni Szyitów skazanych za terroryzm i odbywających karę w
więzieniu w Kuwejcie. Ostatecznie wszyscy zakładnicy zostali zwolnieni, po apelacjach
rządu, który odwoływał się do islamskich ideałów miłosierdzia i przypominał ostrzeżenia
proroka przed braniem zakładników. W pewnym sensie wykorzystana została tu technika
presji psychologicznej, odwołująca się do wspólnych wartości wiary.
Przykładem państwa, w których ciągle występują ataki terrorystyczne jest
Kolumbia. Kraj ten jest bowiem areną, na której od ponad pół wieku toczy się kilka
konfliktów jednocześnie. Wielokrotnie konflikt kolumbijski próbowano rozwiązać drogą
polityczną, bowiem oprócz działań militarnych podejmowano również negocjacje.
Podczas, gdy jedne ugrupowania prowadziły rozmowy, inne w tym samym czasie
dokonywały zamachów terrorystycznych. Mimo to, metody pokojowe, obok
wymuszającej rozejmy walki zbrojnej, stanowiły jedne z głównych środków rozwiązania
tego problemu. 426
Kraj, który nie prowadzi żadnych negocjacji z terrorystami jest USA, w którym
prezydent G. Bush po atakach na World Trade Center ogłosił zero tolerancji dla
terrorystów.
425
J. Sztumski, Konflikty społeczne i negocjacje jako sposoby ich przezwyciężania, Częstochowa
2000, s. 133.
426
Polityczne metody zwalczania terroryzmu, pod red. K. Riedla, Toruń 2006, s. 8.
341
Amerykański prezydent zapewnił, że nie będzie prowadził negocjacji z terrorystami.
Wszelkie rozmowy z ugrupowaniami terrorystycznymi nazwał "złudzeniem głupca".
Co ciekawe, krajem, który również nie jest skłonny do rozmów z terrorystami jest
Polska, czego przykładem jest poruszająca opinię publiczną śmierć polskiego geofizyka,
porwanego przez terrorystów. Dr K. Karolczak, specjalista ds. terroryzmu na pytanie, czy
polski rząd powinien podjąć negocjacje w sprawie uwolnienia porwanych, odpowiada:
„Tak. Z punktu widzenia politologa, czyli człowieka nie uwikłanego w różnego rodzaju
zależności i układy, chciałem przypomnieć, że żaden polityk nigdy nie powinien mówić
nigdy. To dotyczy również sytuacji takiej jak ta, czyli negocjacji z terrorystami. Z nimi
należy rozmawiać, co przyznają nawet wojskowi. Nawet, jeśli nie ma się zamiaru spełniać
ich żądań. Po pierwsze: zwiększa to szanse na przeżycie zakładnika, po drugie: daje czas
na przygotowanie akcji ratunkowej.” 427Z wypowiedzi politologa można wysnuć kolejny
sposób negocjacji z terrorystami a dokładnie technikę opóźniania. Chcąc wykorzystać
czas, który ma wpływ na wzajemny układ sił stron uczestniczących w negocjacjach i
uzyskać korzyści w postaci wzmocnienia swojej pozycji, dąży się do wydłużenia
negocjacji lub przesunięcia ich terminów. Ponieważ czas może działać na naszą korzyść
lub niekorzyść, zaleca się stosowanie technik opóźniających z dużą ostrożnością po
szczegółowym przeanalizowaniu wszystkich warunków negocjacji. 428
Nie ma idealnego sposobu negocjacji z terrorystami. Każdy przypadek jest
indywidualny i wymaga niezwykłych umiejętności prowadzenia rozmów. Zastosowanie
jakiejkolwiek z taktyk wymaga szczegółowego rozpoznania przeciwnika. Gdy w grę
wchodzi ludzkie życie, nie należy eksperymentować. Być może najlepszą radą jest
wypowiedź gen. Polko, który stwierdził, że z terrorystami nie należy negocjować, ale
grać.
Bibliografia:
Strony internetowe:
http://www.wiedzainfo.pl/wyklady/127/podstawowe_metody_negocjacji_i_warunki_ich_
stosowania.html
http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/415576.html
http://www.wos.org.pl/terroryzm.html
427
http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/415576.html
428
http://www.wiedzainfo.pl/wyklady/127/podstawowe_metody_negocjacji_i_warunki_ich_stosow
ania.html
342
Justyna Żyła
Grupy nieformalne w administracji publicznej
429
Nie wszyscy pracownicy administracji publicznej zaliczają się do grona urzędników. Osoby
pracujące w administracji, a nie posiadające statusu urzędnika to głownie pracownicy techniczni
oraz pracownicy administracji prywatnej. Pojęciem właściwym dla opisu wszystkich urzędników
jest „klasa urzędnicza”.
430
S. Pilipiec, P. Szreniawski, Socjologia administracji, Lublin 2008, s. 27-30
431
E. Moczuk, K. Leśniak-Moczuk, Podstawy socjologii i psychologii społecznej, Rzeszów 2002,
s. 114
432
E. Kirejczyk, Zrozumieć zarządzanie, Warszawa 2008, s. 270
343
pracy zawodowej, zwyczaje i obyczaje pracownicze. Formułują się również podstawy do
pracy i wykonywania zawodu urzędnika. Ponadto ważną cechą należenia do grup
nieformalnych jest fakt, iż jednostka może uzyskać zadowolenie z przynależności do
zespołu, motywacje do dalszego działania i rozwoju oraz poczucie bezpieczeństwa
wynikające z bycia w grupie, na której życzliwość może liczyć433.
Jednakże istnienie grup nieformalnych nie zawsze ma dobry wpływ na
funkcjonowanie administracji państwowej. Przede wszystkim bardzo często zdarza się, że
istnienie tego typu struktury stanowi poważną przeszkodę przy wprowadzaniu zmian.
Osoby należące do danej grupy nieformalnej bardzo często nie mogą zaakceptować
radykalnych zmian związanych m.in. z reorganizacją urzędu (np. opory przez
przeniesieniem na inne stanowisko, zmiana otoczenia).
Kolejnym zagrożeniem jakie łączy się z istnieniem nieformalnych struktur
w obrębie administracji państwowej jest to, iż relacje jakie powstały na bazie istnienia
grupy nieformalnej odciągają od obowiązków zawodowych, zaś obiegowi informacji
bardzo często towarzyszy rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji przez członków
tych grup (plotki) czy też jak już zostało wcześniej wspomniane kształtowanie się kultury
i obyczajów wśród pracowników, które czasami mogą przybrać wymiar negatywny. W
najbardziej skrajnych przypadkach grupy nieformalne mogą przybrać charakter grupy
patologicznej – kliki. Grupa ta charakteryzuje się zwykle większa solidarnością swoich
członków oraz tym, że jej cele są sprzeczne z celami instytucji w strukturach których
działa434. Sytuacja powstania kliki w obrębie administracji publicznej może doprowadzać
do takich niekorzystnych zjawisk jak nepotyzm czy kumoterstwo.
Podsumowując należy stwierdzić, iż istnienie grup nieformalnych w administracji
publicznej jest niekwestionowanym faktem. Zjawisko to jest naturalnym procesem i jeżeli
nie prowadzi do nadużyć nie powinny być w żaden sposób eliminowane.
Bibliografia
Rafał Żyłka
Administracyjny wymiar kapitału ludzkiego
433
E. Moczuk, K. Leśniak-Moczuk, Podstawy socjologii..., op. cit., s. 114
434
S. Pilipiec, P. Szreniawski, Socjologia..., op. cit., s. 30
344
Naturalną cechą administracji – tych typu non-profit – jest ciągłe dążenie do
wzrostu efektywności działania. Wzrost ten osiągany jest poprzez racjonalne
wykorzystanie podstawowych zasobów jakimi urzędy bądź organizacje dysponują, a
mianowicie: kapitału, pracy i informacji. Organizacje w procesie świadczenia usług
posługują się odpowiednio dobieraną kombinacją wymienionych zasobów. Ich dobór
uzależniony jest od wielu czynników, z których najważniejszy to rodzaj prowadzonej
polityki administracyjnej. Wśród wyróżnionych zasobów trudno wskazać ten, którego
wykorzystanie w największym stopniu decyduje o funkcjonowaniu administracji.
Zasobom pracy można jednak przypisać nie tylko rolę przedmiotu, ale przede wszystkim
podmiotu w procesie wytwarzania zasobów wiedzy. Oznacza to, iż człowiek, jako
najważniejszy reprezentant omawianego czynnika, decyduje o efektywności
wykorzystania zasobów kapitału, informacji oraz samej pracy435. Między
wyszczególnionymi zasobami zachodzą interakcje. Zasoby pracy z jednej strony reagują
na zmiany zachodzące w innych zasobach administracji, z drugiej strony wywierają duży
wpływ na te zasoby. W największym stopniu na zasoby pracy wpływa wykorzystana w
organizacji technika oraz technologia, przede wszystkim poprzez wywoływanie zmian w
czasie pracy, zatrudnieniu, wydajności pracy, rodzajach oraz wymaganiach
kompetencyjnych.
Funkcjonowanie człowieka w środowisku administracji było i jest przedmiotem
licznych analiz i badań. Współczesne relacje zachodzące między człowiekiem i procesami
pracy stanowią przedmiot różnych dyskusji naukowych. Okazuje się bowiem, że relacje
człowieka w środowisku pracy wymagają ujęcia interdyscyplinarnego.
Prakseologia
Ekonomia Andragogika
Ergonomia Psychologia
Człowiek pracy
w
środowisku
pracy
Medycyna Socjologia
pracy pracy
435
A. Szałkowski, Wprowadzenie do zarządzania personelem, Wydawnictwo Akademii
Ekonomicznej w Krakowie, Kraków 2000, s. 10
345
co w przypadku zasobów pracy jest o tyle skomplikowane, iż efektywne zarządzanie nimi
wymaga uwzględnienia dorobku wielu dyscyplin naukowych. Oznacza to, iż zasoby
ludzkie można określić jako zbiorowość pracowników tworzącą system, który może być
rozpatrywany w następujących aspektach:
436
H. Steinman, Zarządzanie, podstawy kierowania, Oficyna Wydawnicza Politechniki
Wrocławskiej, Wrocław 2001
346
Tabela 1. Różnice między zarządzaniem personelem w administracji a zasobami ludzkimi
Elementy Zarządzanie personelem Zarządzanie zasobami
ludzkimi
Realizatorzy Główne komórki Wymaga zaangażowania
funkcjonalne, pełniące rolę całego kierownictwa,
nadzoru w zakresie spraw komórki personalne pełnią
osobowych nad funkcję doradcze; postawa
kierownictwem liniowym i kierownictwa jest aktywna
operacyjnym
Struktura organizacyjna Oddzielne funkcje, zadania Funkcje zintegrowane
nieskoordynowane organizacyjne i
niewynikające ze spójnej koncepcyjne, zmierzające
koncepcji rozwiązywania do powiązania
spraw pracowniczych poszczególnych zadań, np.
ocen pracowników z
wynagrodzeniem
Wartości Porządek, konsekwencja, Skoncentrowanie na
sprawiedliwość problemie, elastyczność
rozwiązań, kultura
organizacyjna
Relacja przełożony - Nieprzychylna, zbiorowe Współpraca, rozwój;
pracownik negocjowanie umów kierownictwo dąży do
umów indywidualnych
Konflikty Sformalizowane, Nie podkreśla się istnienia
wyartykułowane konfliktów pracowniczych
Umowy o pracę Starannie sformułowane na Celem jest wyjście poza
piśmie umowę, umowy
niedookreślone
Regulowanie zachowań Nacisk na jasne zasady Elastyczność, oddanie
Role kierowników Określenie przepisami Role przywódcze
Model pracy Praca indywidualna Praca zespołowa,
wszechstronna
Płaca Podstawą wynagrodzeń jest Płaca powiązana z
ocena wkładu, stosuje się wynikami pracy; podlega
wielostopniową i sztywną prawom rynku
skalę
Szkolenie i rozwój Kontrolowane uczestnictwo Organizacja nastawiona na
w kursach, naukę
Komunikacja społeczna Reglamentacja informacji, Intensywna, bezpośrednia
ograniczona i komunikacja o
niebezpośrednia nieograniczonym zasięgu
komunikacja
Źródło: Z. Antczak, Funkcja personalna, Wrocław 2005, s. 21
347
348