Professional Documents
Culture Documents
Gąsiorowski
Gąsiorowski
ANDRZEJ GASIOROWSKI
Literatura
Prasa
Wideo
Muzyka
Art-B
Pokazywanie postw oznaczonych etykiet Druga strona medalu. Poka wszystkie posty
29.01.2012
DRUGA STRONA MEDALU
Warszawa 1996
Nota od wydawcy
Wstp
popeni samobjstwo
wrci do kraju
nie wrci
Wrci do kraju? Polska, jak dla mnie pozostawiono, to ju tylko jedna cela
wizienia na Rakowieckiej w Warszawie. Nie zostao mi tam ju nic wicej.
wiecznym tuaczem, walczy ju tylko o to, by nie da si uj. Kim wic jestem? Kim
si stan? To s pytania, na ktre dzi ju nie potrafi udzieli sobie odpowiedzi.
Pozostao mi ju niewiele czasu. Kady dzie jest teraz darem. Musz si spieszy,
by zdy odtworzy tyle, ile bdzie to moliwe i przela na papier. Bdzie to
codzienna walka z coraz wikszymi falami zalewajcej mnie co chwil depresji. Bo
potem bdzie ju tylko ciemna plama czasu, ktra mnie wchonie, a z ktrej nie ma
ju powrotu. Jeli uda mi si cokolwiek po sobie zostawi - to bdzie to przynajmniej
autentyczne. Bdzie to prawdziwe. Bo bdzie to po prostu cz mojego ycia. Mam
t wiadomo, i wpyw na jego ocen jest ju poza zasigiem moich moliwoci. Z
pokor przyjmuj wic mj los. Pozostawiony samemu sobie jestem i tak w
szczliwej sytuacji. Mam moliwo cho pod sam koniec konfrontacji samego z
sob. Bo w zasadzie - tak jak kady czowiek - zostaj w kocu sam na sam ze sob.
Bo choby cay wiat pozyska, a na duszy swojej szkod ponis, nic ci to nie
pomoe...
20 listopada 1991
Wydziedziczenie
Otrzymaem dzi rano faksem Postanowienie o zabezpieczeniu majtkowym" z dn.
12 listopada 1991. Tre:
"Grzegorz Sionek - Prokurator Prokuratury Rejonowej delegowany do Prokuratury
Wojewdzkiej w Warszawie - w sprawie przeciwko Andrzejowi Gsiorowskiemu
podejrzanemu o przestpstwo z art. 201 kk w zw. z art. 226 4 kk i art. 61 prawa
czekw na szkod Skarbu Pastwa reprezentowanego przez Narodowy Bank Polski
postanowi:
I. Zabezpieczy na mieniu podejrzanego Andrzeja Gsiorowskiego
Uzasadnienie:
Andrzej Gsiorowski w okresie od lipca 1990 do lipca 1991 w Warszawie, Cieszynie, Ustroniu, Wrocawiu i innych miejscowociach,
dziaajc jako wiceprezes spki Art B wsplnie i w porozumieniu z
Podpis prokuratora
Mj Komentarz:
26 listopada 1991
Wszechmocny
http://soundcloud.com/andre-gasiorowski/wszechmocny
w 1941 roku na Syberi 2 milionw Polkw przeyo zaledwie 200 tysicy, w tym i
cz mojej rodziny.
T pie kto stworzy. Kto, kto wypiewa w niej siebie. Kto inny j przekaza dalej.
Ja j odnalazem pewnego rodzinnego wieczora, gdy j piewaa moja babcia.
Miaem wtedy 5 lat. I nigdy nie przypuszczaem, e to bdzie moja pie. Moe ju
dzi archaiczna semantyka, ale wiecznie aktualna tre. Jest czas, aby sprbowa
zrobi to, na co nigdy nie byo czasu: usid nad aranacj. Sowa ju s, muzyka
jest okrelona. Caa przesiknita tamt ziemi i tamtymi ludmi. Znale
odpowiednie brzmienie, wykonawc, studio nagra, do zrobienia zdj cign
chopcw z naszego studia filmowego z Anglii. Sprbuj to uwieczni. Dla siebie. Nie
obchodzi mnie, czy kto to jeszcze komu pokae. Bo to w zasadzie nie jest na
pokaz. Co jak moje prywatne wyznanie, private collection". To musi by czarnobiae, w klimacie jakby z Cohena. Wstp: patetyczny, nasycony przestrzeni i
brzmieniem przeznaczenia, ktre zalewa ciemn fal. Na pocztku - dzwon. Na
zwolnionych klatkach, na tle zachmurzonego nieba. Potem chry, stopione w
spitrzonej kaskadzie wibrujcej harmonii. Metafizycznie, przesycajc ca
przestrze w muzyce. W ich brzmienie wtopiony krzyk buntu, blu i rozpaczy. Nagle
nadchodzi fala. Zimna, lodowata, ciemna -jak z lodowatego morza pnocy. Uderza o
ska przy brzegu. Teraz nadchodzi tre. To tre skuta w sowach pieni. Modlitwa
do Boga. Nie proba, baganie, dzikczynienie. Po prostu modlitwa. Przekaz
czowieka pogodzonego ze zym losem, ktry ju nie chce prosi o nic wicej, nie ma
siy dzikowa. Chce wyrazi wol trwania. Przekazuje to Temu, do ktrego naley.
(...).
22 stycznia 1992
To be or not to be
gwarancja, wic trzeba zarobi na Sony. Cae p roku trwao kombinowanie, jak to
wymieni na Sony. Potem byo wideo, a po jakim czasie samochd. Tak wyglda
pierwszy puap moich potrzeb egzystencjalnych. Pniej natomiast zacz si biznes.
A zatem byo potrzebne minimalne biuro, z minimalnym zespoem ludzi. Nastpnie
wiksze biuro z wystrojem na pewnym poziomie i to by drugi egzystencjonalny puap. To, co byo potem, to ju tylko kwiatek do butonierki, bo czy to byy samochody,
helikoptery, czy dwadziecia sekretarek czy jedna, taki samochd czy inny, to nie
miao znaczenia. Gdy si ju dojdzie do jedynego ulubionego samochodu, to ju si
go potem nie zmienia, bez wzgldu na ilo zarabianych pienidzy. Pniej to
bogactwo suyo w zasadzie przysparzaniu sobie kopotw, bo czowiek by
widoczny, by na odstrza, ju byo co zabiera. Kto mi kiedy zada pytanie, czy
chcesz zainwestowa, po prostu - czy chcesz by inwestorem? Dla mnie inwestor to
jest taki facet, na tyle naiwny, e wyciga pienidze z wasnej kieszeni, ktrych nie
musi wycign, po to, eby kupi jakie urzdzenie czy sprzt, mwic krtko
zainwestowa w warsztat pracy, zatrudni ludzi, opaci im pensje plus za nich
podatki, wszystkie wiadczenia na rzecz pastwa. Nastpnie musi wyprodukowa
jaki towar, dooy nastpne pienidze, eby go sprzeda, wypracowa jaki zysk,
ktry znowu bdzie opodatkowany. Inwestor to facet, ktry przy najmniejszej
pomyce pjdzie siedzie za t pomyk, bo po prostu takie s reguy gry. Na kocu
jeszcze ten pracownik, ktrego zatrudni, bdzie uwaa, e to z niego krew pije, bo
dziki niemu te pienidze, te miliony s tworzone, a Urzd Ochrony Pastwa na
wszelki wypadek uzna tego kogo' za zodzieja, bo za dobrze mu poszo, bo nie
powinno. To jest inwestor.
Ale kto musi inwestowa...
Inwestowanie jest pewn form hazardu i prnoci ludzkiej. Ja miaem przywilej
poznania najbogatszych ludzi na wiecie. Oni nie inwestuj z potrzeby wewntrznej,
robi to dla sportu, dla zabawy, z prnoci. Lubi mie. Tak jak si kolekcjonuje
obrazy, tak kolekcjonuje si akcje, zakady pracy. Mczyzna jest zdeterminowany
przez cztery rzeczy: kobiety czy seks, pienidze, wadz i saw. Pomimy tutaj seks,
bo to jest prywatna sprawa kadego mczyzny, porozmawiajmy o sawie,
pienidzach i wadzy. Niektrzy prbuj doj do pienidzy przez wadz. Uwaaj,
e wadza jest po to, eby zdobywa pienidze. Inni uwaaj na odwrt, e po to s
pienidze, eby mie wadz. Kady chce by sawny. Niektrzy ludzie dla sawy
dadz si pozabija albo wyrn p wiata. Inni zrobi to dla wadzy; dla pienidzy
najmniej, one przewanie staj si instrumentem do czego. Ale nigdy inwestowanie
nie wynika z potrzeby czowieka. Wyciga si pienidze, za ktre mona przey
dziesi lat, po to, eby woy i ewentualnie wycign za dziesi lat - po co? Nie
stanowi to ludzkiej potrzeby. Jestem skonny zaoy si z kadym, ktry twierdzi
inaczej...
Jeeli mwimy o bankach, ktre maj pomnoy pienidze, to si zgadzam. Bo to
jest struktura, to jest matematyka. Ale prywatny inwestor albo chce by sawny, albo
chce mie wadz nad pewn grup ludzi czy rynkiem. Takie s wanie jego
potrzeby - a ludzie sobie z tego nie zdaj sprawy. Ale to jest to. My mielimy
szeset firm, z czego pamitam moe czterdzieci nazw, zakady, wszystko przecie ja nie miaem nawet potrzeby pamitania, gdzie to ley i jak si nazywa - no
wic jaka to jest potrzeba? Nie ma takiej potrzeby.
Ale jeeli chce si produkowa jaki towar, to trzeba zainwestowa.
sferze. Jest to bardzo fajne, bezpieczne, bo po prostu nie ma konkurencji. Tutaj liczy
si intuicja i pomysy. Potrzebny jest aparat plus talent.
Mwie, e mona droej kupi i taniej sprzeda, ale jaki to ma sens?
Sensem caej operacji jest zarobienie pienidzy, a nie sprzedanie droej, ni si
kupio. Jeeli kto lubi sprzedawa droej ni kupuje, to prosz bardzo, ale dla nas
sensem biznesu jest zarobek, wytworzenie zysku. Przeanalizujmy ca operacj. Dla
producenta podstaw zysku jest to, e kto kupuje jego towar. Oto drzewo wydao
owoce, kto je zebra, drzewo jest przygotowane na przyszy sezon, ma skd cign
soki, jest woda, powietrze, natomiast dalej naley umoliwi zamknicie tej torebki
finansowej, czyli poczenie rynkw towarowych oraz rynkw pieninych. Na skutek
tego sprzenia zwalnia si pewna ilo pienidzy, niekoniecznie z kieszeni tego,
ktry kupuje i to jest wanie nasza tajemnica. Naley zobaczy, w jakiej cenie ten
towar, ktry jest do sprzedania, mona zaoferowa kupujcemu, eby on po prostu
tym towarem si zainteresowa. Najlepsz metod jest sprzedawanie poniej
kosztw produkcji, bo wtedy wikszo ludzi przestaje myle na zasadzie: moe
kupi od kogo innego", albo to samo za t sam cen gdzie indziej. W tym
momencie priorytetowym wspczynnikiem staje si cena, a caa tajemnica, dlaczego
jest to moliwe, jest tajemnic naszego biznesu. Po prostu stwierdzilimy, e nie ma
potrzeby dzieli si tym z caym wiatem.
Rzeczywicie jest to trudne do zrozumienia, bo jeeli si sprzedaje poniej ceny
fabrycznej, to skd si bior te pienidze?
Pienidze bior si z systemw operacyjnych. Trzeba je rozumie. Cay kapita
wiatowy jest obracany w cigu roku sto dwadziecia razy, czyli co trzy dni cay
kapita w postaci pienidza, akcji, towaru, jest w obrocie. Cay sektor produkcji i
sprzeday towarw w wiatowej gospodarce wykonuje pi procent obrotu kapitau, a
obrt wartociami pieninymi stanowi dziewidziesit pi procent. Mona
powiedzie inaczej: dziewidziesit pi procent ludzi, tych, ktrzy w ogle pracuj
na wiecie, s to ludzie produkcji i handlu, i oni wypracowuj tylko pi procent tego
oglnego tortu obrotu kapitaem - to jest potworna dysproporcja - a pi procent ludzi
tworzy dziewidziesit pi procent powstaego tortu kapitaowego. Masa pienidzy.
To jest due kasyno. Ta wiedza jest abstrakcyjna dla czowieka, ktry siedzi na produkcji, na przykad w fabryce porcelany.
Kady pewnie chciaby znale si wrd tych piciu procent ludzi. Co decyduje o
tym, e trafiamy tu lub tu?
Kady czowiek ma tendencj do popadania w wsk specjalizacj, a take do
wchodzenia w pewne ustalone tory. Gdy si chodzi do szkoy, wszyscy idziemy
jednym kursem nauczania, miejsce na odchylenie indywidualne jest bardzo
niewielkie. Potem zaczynamy prac i jeszcze bardziej wpadamy w uformowany z
gry kana, bez moliwoci pjcia indywidualn drog. Marzymy o tym, eby mie
czas i pienidze, eby si zaj tym, co chcielibymy robi. Ale robimy to, co
musimy. I naraz nadarza si okazja, eby sprbowa i w inn stron. Ja przeyem
to na sobie - jaki taki dziwny pd do czego nieznanego, do czego nowego. W
pewnym momencie czowiek albo si temu poddaje, albo nie. Przewanie realici,
racjonalici nie poddaj si temu. Ja te bardzo dugo, przez sze pocztkowych lat
pracy zawodowej szedem ustalon ciek, nie miaem czasu nawet myle o
czymkolwiek innym. Pracujc w Wabrzychu w zawodzie lekarza nie ma si czasu na
takie rzeczy, bo to jest praca, pogotowie, dyury. Przeom nastpi na laryngologii, w
momencie gdy uciekem z ginekologii, bo ju byo mi za ciko i raptem...
spowolnienie tempa ycia. Zasadniczo dwie godziny pracy dziennie, bo pniej to ju
by spokojny rytm, dyury, na ktrych nic si nie dziao. Moja natura nie
wytrzymywaa tego spokojnego tempa i zaczem robi dwie rzeczy na raz, to znaczy
na dyury braem komputer i zaczem uczy si programowania. Pniej
prbowaem zabawowo traktowa to, czego si nauczyem, wchodzc w symulacje
matematyczne, tworzc koncepcje filozofii biznesu. To wszystko bya sztuka dla
sztuki, bo wtedy nie miaem jeszcze pojcia o biznesie.
To znaczy nie zajmujc si w ogle biznesem, zacze tworzy pewne koncepcje,
czyli ju wiedziae, e bdziesz kiedy dziaa w biznesie...
Nie. Nie. Wtedy jeszcze nie mylaem o tym. A nawet pniej, kiedy kto mi
zaproponowa: zamy firm, bdziesz ze mn pracowa, dowiadczyem
najwikszego zdziwienia w moim yciu. Byem ju tak daleko zaawansowany w t
perfekcjonistyczn ciek swojego zawodu: lekarz laryngolog, jedynka, dwjka,
doktorat i tak dalej, e w tym momencie propozycj zaczynania czego od zera
uwaaem po prostu za dobry art. Moje dowiadczenie mwio, e propozycj
skada si komu, kto ju jest na pewnym etapie. Natomiast ten, ktry mnie zaproponowa, powiedzia, e on tak samo zacz od zera i e wszyscy tak zaczynaj.
Uwierzyem i... wszedem w to. Wkrtce okazao si, e praktyka bya zupenie inna
ni to, co ja sobie wymyliem. Mimo to nadal uparcie tworzyem sobie pewne modele
filozofii organizacji czegokolwiek. Byo to dostosowane do zarzdzania szpitalem,
biznesem, wszystko jedno. Nazwaem to modelem progresywnego rozwizywania
problemw.
Na pocztku jest embrion, nastpnie embrion wyksztaca tkanki, narzdy, organy,
malutki organizm, ktry wzrasta i tak dalej. Gdy powstaa Art B, dopiero wtedy bya
okazja do tego, by niemiao wdraa w praktyk moje idee, wymylone wczeniej
modele zarzdzania i organizacji. Dlaczego niemiao? Dlatego, e dziaalimy w
otoczeniu doskonaych, wydawaoby si, organizatorw i menederw z poprzedniej
ekipy - pracownikw naukowych, szefw instytutw itd. Ale bardzo szybko
przekonalimy si, e to oni w nowych strukturach s oniemieleni. Przedtem
pracowali w systemie nakazowo-wykonawczym: kto da przepis, kto wyznaczy
zakres dziaania i w tym oni czuli si doskonale. Ale stwarzanie i modelowanie co
tydzie, co miesic, w miar zmieniajcych si sytuacji - to byo dla nich trudne.
Musielimy wic zacz improwizowa i stosowa to, co wczeniej wymylilimy. Nie
mielimy dowiadcze, nie mielimy wzorcw, a nasza filozofia powstaa na zasadzie
takich tam modzieczych marze. Pniej za, niestety, bya twarda rzeczywisto.
Ale wydaje mi si, e wygralimy prb czasu, bo jakby nie byo - Art B zaistniaa,
jakby nie byo - zostaa zauwaona. Te wszystkie struktury, ludzie, bez wzgldu na
to, jaki jest finalny wydwik tej sprawy - pozytywny czy negatywny - to wszystko
istniao, w pewnym momencie zostao postrzeone jako zagroenie, czyli byo
rzeczywiste, kto na to zareagowa, pozytywnie czy negatywnie. I to jest dla mnie
sukces. Nigdy nie wierzyem, e to si moe uda, e z niczego mona stworzy co,
co by miao taki wymiar.
Nie wierzye, a jednak to si stao.
Tak. Teraz gdybym robi to samo, to ju bym mia dowiadczenie, ju bym wiedzia,
e to jest moliwe, natomiast poprzednio mymy tworzyli teologi sukcesu".
Teologi sukcesu... czy technologi sukcesu?
Nie. Teologi!
Teologi sukcesu...
Tak, oczywicie. Ta teologia, jak kada teologia, wytycza pewne kierunki, ktre s
kamieniami milowymi. Jeeli mamy czyste podejcie, dajemy z siebie maksymalny
potencja organiczny, fizyczny, psychiczny, intelektualny, emocjonalny, jeeli mamy
bardzo mocno osadzon wizj, ktra nas determinuje, to dlaczego nie mielibymy
odnie sukcesu? Chcemy odnie sukces, ale nie potrafimy go opisa: co to jest?
Znamy jakie jego parametry, to znaczy chcemy zdoby cz rynku, co
zorganizowa, ale to wszystko jest metamorficzne. Wydaje mi si, e istot sukcesu
jest nieustanny wzrost: o, to by byo najblisze prawdy - bez wzgldu na to, co si
robi, w jakiej dziedzinie, eby to roso, eby to byo wiksze, eby byo lepsze,
bardziej doskonae... i eby stanowio inspiracj dla innych. Kady ma w sobie tyle
potencjau, wystarczy, eby go ukierunkowa na tak dziedzin, ktra w jego yciu
doprowadzi do eksplozji. Ja uwaam, e wszystko jest dla wszystkich.
Ale nie wszyscy potrafi odnosi sukcesy. Trzeba zwikszy stopie wykorzystania
swego potencjau. Podobno czowiek wykorzystuje moliwoci swojego mzgu w
okoo dziesiciu procentach. Jak to zwikszy?
Przez sta zmian, a moe inaczej - przez stae poszerzanie pola zainteresowania.
Po prostu przez jak najdusze unikanie zanurzenia, wejcia na wski stopie
specjalizacji. Kady czowiek odruchowo boi si czego nowego, poniewa boi si
popeniania bdw. Po to si uczymy, eby by dobrymi w jakiej dziedzinie i stawa
si profesorami, nauczycielami, natomiast wchodzenie w co nowego cigle naraa
nas na to, e znw znajdziemy si na samym dole drabiny edukacyjnej w danej
dziedzinie. Jeeli jeden segment naszej dziaalnoci jest niezaleny od drugiego, to
nie wida zwizku, natomiast jeeli jest jeszcze pi, to po pewnym czasie
wytwarzaj si pola asocjacyjne pomidzy tymi paszczyznami zainteresowa i tu
dochodzi do iloczynu zdarze, a nie do sumy. Jeeli kto jest doskonaym
informatykiem, to moe by zatrudniony w kopalni na przykad, eby robi tam
program dla ksigowej. Jeli kto jest doskonaym ksigowym, to moe zosta
zatrudniony w teje kopalni jako ksigowy. Jeeli kto zna doskonale jzyk angielski,
moe by zatrudniony jako tumacz. Ale kto, kto jest doskonaym informatykiem, zna
ksigowo i zna jzyk angielski, moe sam stworzy system informatyczny, ktry
zarzdza funduszami i to o znaczeniu midzynarodowym. I w tym momencie to ju
jest firma. Co znaczy firma? To jest cash flow, to jest przepyw kapitau, a kwestia,
czy si sprzeda dzisiaj komputery czy telewizory, jest w zasadzie histori instrumentaln. Wane jest, jakiego si ma menedera, jakie on ma kontakty i co
potrafi przehandlowa. Ale ju wycignicie z tego pienidzy i nastpnie
rozmnoenie ich w sposb matematyczny - no, tego nie zrobi ani ksigowy, ani
informatyk, ani tumacz, jeeli bd tylko tumaczami, informatykami czy ksigowymi.
To moe zrobi tylko osoba, ktra w mniejszym stopniu specjalizacji te wszystkie trzy
Mnie
si
wydaje,
e
byem
szczciarzem, bo miaem doskonaych nauczycieli i rodzicw, ktrzy potrafili mnie
stymulowa na zasadzie kija i marchewki. Rzeczy, ktre stanowiy jak warto,
ktre naleao rozwija, potrafili wyapa i zachci mnie w sposb pozytywny. Z
drugiej strony, przede wszystkim moja matka zawsze dbaa o to, ebym nie by
zbytnio z siebie zadowolony, ebym wci zdobywa co wicej. Oczywicie, co, co
byo sukcesem, byo zawsze zauwaane. Nie miaem nigdy w cigu caego ycia do
czynienia z kim, kto by wpdza mnie w kompleks niszoci. Generalnie mog by
zadowolony z mego dziecistwa, czy rozwoju mojej osobowoci w okresie do
dwudziestego pierwszego roku ycia. I zawdziczam to takim ludziom, jak wczesny
dyrektor liceum pan Janusz Gsiorowski, jego ona, profesor Halina Pankanin, cae
grono pedagogiczne I Liceum w Wabrzychu. Tam uwierzyem w siebie. Dopiero tam
dano mi szans zobaczy: tu jestem saby, tu jestem dobry, mam szans rozwija si
tam, gdzie jestem dobry, niekoniecznie przejmowa si tym, e gdzie jestem saby.
yczybym wszystkim, eby spotkali na swojej drodze takich ludzi, jakich ja
spotkaem.
Miae to szczcie...
Miaem.
________________________________
c.d.n...........
Autor: Andrzej Gasiorowski o 21:30
Wylij poczt e-mailWrzu na blogaUdostpnij w usudze TwitterUdostpnij w usudze
FacebookUdostpnij w serwisie Pinterest
Linki do tego posta
Etykiety: Druga strona medalu
Index
Wstp
Prolog
Trudne pocztki
Indeks
Andre Gasiorowski Andrzej Gasiorowski Andrzej Wgrzyn Anna Kwiatkowska Anna
Marszaek Art-B Beata Bednarz BHK Biblia Black-Scholes Formula Bogusaw Bagsik Cliff
Richard Conqueror cover Dariusz Prywieczerski Druga strona medalu Edward Etler Edward
Piotrowski Eksodus English Exodus Feliks Regner Firma Fischer Black FOZZ Franciszek
Juroszek Gloria Reed Goldstar GROM Grzegorz Sionek Grzegorz Wjtowicz Henryk Wieja
Hundai Jak kradlimy ksiyc Jan Kiwit Jerzy Diatowicki Jerzy Przystawa Katarzyna
Nazarewicz Kazimierz Radomski ksiki Kto si boi ArtB Lech Wasa Maciej Zalewski
Marek Doliski Marek Wolf Meir Bar Micha Falzmann Moneytron Myron Scholes NBP
Obrazy Art-B Oscillator (eng) Oscylator PC Pecice Perfect Piotr Kominek PKO BP Polsat
Robert Merton Ryszard Janiszeski Skadkowski Telegraf Tomasz Rudomino Ursus Walerian
Pako Zbyszek Daleczko Zdzisaw Gsiorowski
Archiwum
2012 (40)
o 10 (2)
o 08 (4)
o 05 (12)
o 01 (22)
Ksizki
Art-B - dzieje cybernetyki biznesu
Sesja rocznicowa na Uniwersytecie lskim
Temperatura finansowego oscylatora Gsiorowskiego-...
OSCILLATOR (Eng)