Professional Documents
Culture Documents
Krytyka Literacka 1 2017
Krytyka Literacka 1 2017
KRYTYKA
LITERACKA LITERATURA SZTUKA FILOZOFIA
W NUMERZE:
Jzef Baran Andriej Bazilewskij Roman Dmowski Arkadiusz Frania Tomasz Gabi
Janusz Grnicki Diana Kan Dariusz Tomasz Lebioda Jerzy Lengauer
Michai Lermontow Konstantin Nikolskij Johnmichael Simon
Tomasz Marek Sobieraj Rafa Ziba
__________________________________________________________________________________
Krytyka Literacka 31
Rok IX KSIKI: C.S. LEWIS
ISSN 2084-1124 ALEGORIA MIOCI
Nr 1 (1374) 2017
32
KSIKI: JACEK WIERK
REDAKCJA Tomasz Marek Sobieraj (red. nacz.), RELACJE NA NIEYWO
Witold Egerth, Janusz Najder, Wioletta Sobieraj
ADRES ul. Szkutnicza 1, 93-469 d 32
E-POCZTA editionssurner@gmail.com Jerzy Lengauer
MAA ANTOLOGIA POEZJI FRANCUSKIEJ
WYDAWCA Editions Sur Ner W PRZEKADACH KAZIMIERZA BRAKONIECKIEGO
* 35
Johnmichael Simon
Archiwum i biblioteka Krytyki Literackiej WIERSZE
http://chomikuj.pl/KrytykaLiteracka
Czytelnie Krytyki Literackiej online 37
http://issuu.com/krytykaliteracka Roman Dmowski
https://pl.scribd.com/KrytykaLiteracka NIGDY NIE UMIELIMY MYLE O ROSJI
Strona internetowa
http://www.krytykaliteracka.blogspot.com 40
Dariusz Tomasz Lebioda
Wydania elektroniczne Krytyki Literackiej s bezpatne; WODNY W
cena egzemplarza papierowego wynosi 10 z. Pismo HISTORIA I ZO W POEZJI CZESAWA MIOSZA
mona otrzyma dokonujc wpaty na konto dowolnego
hospicjum i wysyajc potwierdzenie na adres 49
e-poczty redakcji. Tomasz Marek Sobieraj
CHLOE I PTAK
*
SPIS TRECI S O W O N A W I O S N
1
Michai Lermontow
MIER POETY Mnie, ktry jestem okropnie polski i okropnie
przeciw Polsce zbuntowany, zawsze drani
3 polski wiatek dziecinny, wtrny, uadzony
Tomasz Gabi
FRIEDRICH GEORG JNGER
i pobony. Polsk nieuchronno w historii temu
FASZYSTOWSKI REWOLUCJONISTA, przypisywaem. Polsk impotencj w kulturze gdy
KTRY ZOSTA POET nas Bg prowadzi za rczk. To grzeczne
polskie dziecistwo przeciwstawiaem dorosej
11
Jzef Baran
samodzielnoci innych kultur. Ten nard bez
WIERSZE filozofii, bez wiadomej historii, intelektualnie
mikki, duchowo niemiay, nard, ktry zdoby si
17 tylko na sztuk poczciw i zacn, rozlazy nard
Andriej Bazilewskij
ODPRYSKI TCZY.
lirycznych wierszopisw, folkloru, pianistw,
WSPCZESNA POEZJA ROSYJSKA (IV) aktorw, w ktrym nawet ydzi si rozpuszczali
i tracili jad.
17
Diana Kan
WIERSZE
Wiedza i prawda od dawna ju przestay by naczeln
20 trosk intelektualisty zastpia je troska o to po
Konstantin Nikolskij prostu, eby si nie dowiedziano, e on nie wie.
WIERSZE
Intelektualista, rozsadzamy treciami, ktrych sobie
23 nie przyswoi, kluczy jak moe, byle nie da si
Arkadiusz Frania przyapa. Jakie s jego rodki ostronoci?
O PISANIU, CZYLI PSIANIU Formuowa chytrze, eby nie zapano za swko.
27
Nie wychyla nosa poza to, co jako tako si
Rafa Ziba opanowao. Uywa poj skrtowo, niby e to one
WIERSZE s ju wszystkim doskonale znane, a w gruncie
rzeczy, aby nie zdradzi si z ignorancj. Dawa do
30
Janusz Grnicki
zrozumienia, e si wie.
ANATOMIA RZECZYWISTOCI,
CZYLI JAK ZOSTAEM REWOLUCJONIST Witold Gombrowicz, Dziennik 1953 1969
KRYSTIANA PIWOWARSKIEGO
KRYTYKA LITERACKA 12017
MICHAI LERMONTOW
mier poety
1
KRYTYKA LITERACKA 12017
Michai Jurjewicz Lermontow (1814 1841) poeta, prozaik, dramaturg, malarz. Przedstawiciel
romantyzmu, buntownik i kontestator systemu carskiego. Wiersz mier poety z 1837 roku jest
oskareniem k politycznych Rosji o mier Puszkina.
2
KRYTYKA LITERACKA 12017
Tomasz Gabi
F riedrich Georg Jnger, modszy brat Ernsta Jngera urodzi si 1 wrzenia 1898 roku
w Hanowerze, zmar 20 lipca 1977 roku w berlingen nad Jeziorem Bodeskim. Jako ucze
uczestniczy w modzieowym ruchu Wdrowny Ptak (Wandervogel). Po maturze w gimnazjum
humanistycznym w Detmold przeszed jako ochotnik szkolenie oficerskie. W trakcie ataku na
Langemarck zosta ciko ranny. Opuci Reichswehr w 1920 roku w randze porucznika i zacz
studiowa prawo w Lipsku i Heidelbergu. W 1924 roku zosta doktorem nauk prawnych, a cztery
lata pniej zoy egzamin asesorski w Drenie. Po krtkim pobycie w Monachium przenis si
do Berlina, powicajc si pracy literackiej i publicystycznej.
Swoje teksty zamieszcza w antologiach redagowanych przez brata Niezapomniani (1928),
Wojna i wojownicy (1930). W 1926 roku ogosi narodowo-rewolucyjny manifest Koncentracja
nacjonalizmu. W 1931 roku wyda wraz z fotografem Edmundem Schultze album Oblicze
demokracji2. Pisa pomienne polityczne eseje i artykuy na amach prawicowych pism i pisemek,
najduej, bo od 1929 do 1934 roku, wsppracowa z miesicznikiem Widerstand (Opr)
wydawanym przez Ernsta Niekischa ideologa tzw. narodowych bolszewikw, ktrzy tworzyli
lewe skrzydo narodowych rewolucjonistw. Jnger jako publicysta i polityczny aktywista
reprezentowa w sposb egzemplaryczny nowy typ rewolucyjny zrodzony w okresie wojny
i nastpujcej po niej wojnie domowej.
Modzi kombatanci wielkiej wojny, czonkowie freikorpsw walczcy na granicach Rzeszy na
Grnym lsku, na otwie i w Estonii, czonkowie paramilitarnych bojwek cierajcy si
z separatystami i komunistami, uczestnicy akcji sabotaowych przeciwko siom okupacyjnym,
czonkowie tzw. zwizkw bojowych, nielegalnych organizacji i konspiracyjnych kek,
ekstremici, chaoci i awanturnicy marzcy o odbudowaniu Wielkiej Rzeszy, outsiderzy nie
mogcy sobie znale miejsca w normalnym yciu, romantyczni rebelianci z Jugendbewegung
odrzucajcy normy mieszczaskiego wiata, prawicowi desperados zbuntowani przeciw
wszystkiemu i wszystkim: z takich ludzi rekrutowali si narodowi rewolucjonici okresu
Republiki Weimarskiej.
To do nich mona odnie sowa Hugo von Hofmannstahla o modych ludziach
poszukujcych ostatecznej wizi stojcej ponad wszelkimi reguami i bdcej rwnoczenie
geometrycznym miejscem wszystkich moliwych regu, miejscem, z ktrego mona wyway
wiat z zawiasw. Jeden z nich, Harro Schulze-Boysen, stracony potem w 1942 roku jako
komunistyczny agent z Czerwonej Orkiestry, stwierdzi: Europa bya zegarem wiata. Ten zegar
stoi. Narodowi rewolucjonici pragnli nacign spryn europejskiego zegara, nie baczc na
ryzyko, e moe ona pkn ostatecznie. Byli rewolucjonistami, ktrzy mwili: chcemy chaosu,
poniewa chcemy go okiezna. Szukali spenienia w tym, co egzotyczne, rewolucyjne,
chaotyczne, ale rwnoczenie szukali formy, ksztatu i klasycznoci.
O narodowo-rewolucyjnym typie bojownika tak pisa badacz ideowo-politycznych prdw
tamtych lat Armin Mohler: Z jednej strony jest on anarchiczny, poniewa stary, spetryfikowany
porzdek rozpada si, i dlatego afirmuje on zniszczenie jako jedyn drog do nowego wzrostu ()
ale drug stron medalu jest pruski porzdek, szukajcy wizi i domagajcy si formy, gdy
zniszczenie nie moe by celem samym w sobie.
Byli wic narodowi rewolucjonici wrd nich zarwno polityczni mistycy, aktywici-
marzyciele, wizjonerscy romantycy jak i kondotierzy i polityczni gracze bojownikami rewolty
w imi adu, niszczycielami starego w imi nowych wizi, anarchistami w imi suby,
posuszestwa i ofiarnoci, rebeliantami w imi autorytetu i nowych hierarchii. Przepeniaa
ich gorca nienawi do wszelkich wartoci i zasad mieszczaskiego wiata zachodniego Ernst
Niekisch pisa o nocy w. Bartomieja, ktr naley sprawi wszystkiemu, co zachodnie
i mieszczaskie w Niemczech. Zapewne chtnie powtrzyliby za Saint-Exuprym: Nienawidz
3
KRYTYKA LITERACKA 12017
swojej epoki z caej duszy. Czowiek umiera w niej z pragnienia. Oni nie chcieli umiera
z pragnienia.
Propagowali cnoty wojskowe, ascetyczne i heroiczne, ktre przeciwstawiali kramarskim
wartociowaniom mieszczastwa. Naladowa pragnli redniowiecznych mnichw lub
krzyowcw, tak samo jak oni chcieli by peni arliwoci, bojowego ducha i niezomnej woli
realizowania swoich ideaw w epoce nowego, technicznego redniowiecza. Rocili sobie pretensje
do reprezentowania wiata bohaterw przeciwko wiatu handlarzy, pragnli utopi materializm,
utylitaryzm, racjonalizm w ciemnym nurcie krwi i losu, rzuci zapalajc pochodni w wiat
zachodni, bo dawia ich, jak pisa Ernst von Salomon, atmosfera duchowej i moralnej
stchlizny. Narodowa rewolucja miaa pooy kres panowaniu sytych, ktrzy zawsze zrezygnuj
ze wiatopogldu, ale nigdy z politycznego geszeftu.
Pozbawieni bazy spoecznej, nieuleczalnie rozbici na grupy i grupki zaadaptowali dla wasnych
celw koncepcj rewolucyjnego przewrotu dokonanego przez garstk zdeterminowanych
i gotowych na kade ryzyko zawodowych rewolucjonistw, ktrzy walcz nie tylko przeciw
rzdzcemu establishmentowi politycznemu, ale take przeciw apatii bezbronnego, zwycionego
narodu, jego niewolniczym instynktom i skonnoci, by oddawa si przyjemnociom
samoponiania. Gotowi byli nawet wasny nard potpi za to, e nie dorasta do wielkich
ideaw: Ten nard handlarzy kapust nie jest zdolny do zrobienia przyzwoitej rewolucji (Ernst
von Salomon). Mieli wyrane nastawienie socjalrewolucyjne, co zbliao ich do lewicy. Poszukiwali
Czwartej Drogi pomidzy zachodnim marksizmem, azjatyckim bolszewizmem i mieszczaskim
kapitalizmem. Chcieli unarodowienia proletariatu, podziwianego przez nich za rewolucyjny
heroizm, aby w ten sposb zdoby baz spoeczn dla swojej polityki. Byli rewolucyjnymi
wrogami idei rewolucji francuskiej, a zarazem odrzucali wszelkie reakcyjne koncepcje:
zarwno restauracj monarchii i spoeczestwa stanowego, jak i mieszczaski, demokratyczno-
liberalny kapitalizm.
W tej sytuacji nie ma jak pisa F. G. Jnger innej drogi jak tylko przebi si w przd
i zniszczy wszystkie polityczne formy liberalizmu. Uwaa on, e po 1918 roku i zwycistwie
demokratyczno-liberalnej republiki Niemcy znalazy si w historycznej prni, rzdzca krajem
elita polityczna niezdolna jest do podjcia jakichkolwiek istotnych decyzji i tonie we wasnych
frazesach: Widzielimy ludzi Listopada strojcych si w wytarte pirka, widzielimy wycieczony
do cna liberalizm pchajcy si przez otwarte drzwi, po raz setny suchalimy proklamacji praw
czowieka. Otwarto lamus peen kurzu. Wycignito z niego prawa, wolnoci, tolerancje,
parlamenty, prawa wyborcze, reprezentantw ludu. Baczono starannie, aby o niczym nie
zapomnie i wszystko naniza na odpowiedni sznurek. W kocu napisano liberaln powie
konstytucj Rzeszy Niemieckiej. Ale byo to ciao, w ktrego yach nie pyna krew. Nic poza
frazesami nie mona byo o tym powiedzie. Nigdy jeszcze tylu frazesw w kraju nie wypowiadano.
Nigdy nie byo tu wikszych frazesowiczw. Nigdzie nie dao si uciec przed tymi linoskoczkami
poj; ostatni niemiecki pot, ostatni niemieck cian obkleili swoj paplanin.
Odrzuca demokratyczne reguy gry, jedynie nienawi i najwysz pogard rezerwujc dla
parlamentaryzmu, dla partii i ich kreciej roboty dla parlamentw (masowe zbiorowiska
przecitnoci), dla powszechnego prawa wyborczego, wynoszcego do wadzy ruchliwych
agitatorw i arliwych gupcw. Nawet dla niemieckich anarchistw nie mia dobrego sowa
w opublikowanym na amach Widerstand artykule o Chaplinie tak pisa: Chaplin jest jednym
z niewielu anarchistw duego formatu wrd masy tych, ktrzy dzisiaj wykonuj swoj robot.
Powany anarchista musi przede wszystkim by jednym: indywidualist czystej wody. Nie wolno
mu tworzy adnej wsplnoty, gdy kada wsplnota go dyskredytuje. Musi by samotnikiem
chadzajcym wasnymi drogami, odczonym od struktury praw i obowizkw, w ktr wczony
zosta w chwili narodzin. Dopiero taki krok go wyzwala, nadaj mu si wybuchu. Prawdziwy
anarchista najpierw sam siebie wysadza w powietrze; to dziaa na otoczenie jak dynamit, take
innych rozrywa na kawaki. Anarchizm jest jedyn, ostateczn konsekwencj liberalizmu:
anarchista to eksplodujcy mieszczanin. W tym sensie Chaplin pozostaje mieszczaninem,
niezalenie od wrogoci wobec mieszczastwa, ktra jest jego rewersem. Chaplin nie odkrywa
przestrzeni, gdzie nie ma ju mieszczan, niedostpne jest mu to co niemieszczaskie. Nic bardziej
4
KRYTYKA LITERACKA 12017
niemoliwego dla ni takie odkrycie, gdy jest ono odkryciem przestrzeni heroicznej. Ale jako
anarchista ma swoj rang. Wystarczy pomyle, w czyich rkach znajduje si dzi oficjalny
anarchizm, jaka hoota zebraa si pod czarnymi sztandarami. Tworzy konwentykle, zakada
stowarzyszenia, byaby zdolna do tego, aby reprezentowa anarchizm w parlamencie; jeli tylko
daoby si wyhandlowa odpowiedni ilo gosw potrzebn do zdobycia mandatu. Dobry Boe!
I tych ludzi uwaa si za niebezpiecznych, tych protestowiczw wiszcych na ogonie
komunistycznych demonstracji c za brak instynktu, gdy to wanie jest miejsce, gdzie nigdy
nie wolno im si pojawi. Komunizm i anarchizm to ogie i woda. Anarchista prdzej moe by
konserwatywny ni komunistyczny.
Wyznajc abstrakcyjne, bytujce gdzie poza konkretnym czasem i przestrzeni idee, zoon
z paskich gaduw owieceniowo-liberaln inteligencj, ktra sam siebie traktuje jako
kwintesencj humanitaryzmu, oskara o to, e reprezentuje osabienie woli ycia, prowadzce a
do stanu, w ktrym czowiek odnajduje rozkosz w wyznawaniu win i przeywaniu alu i skruchy
(Liberalny mieszczuch oklaskuje nawet sw wasn zagad). Tymczasem kady dzie jest
dniem walki, kadego dnia na nowo trzeba utrzyma pozycje, kada rezygnacja wobec ycia
oznacza, e ycie z nas rezygnuje; kto nie chce kierowa, ten bdzie kierowany, kto nie chce
rzdzi, ten bdzie rzdzony.
Dyskusja o winie za wywoanie wojny bya, jego zdaniem, dyskusj cakowicie jaow: Jedyn
win byo to, e przy caej naszej twardoci, nie bylimy do twardzi. Nasza jedyna wina polega na
tym, e przegralimy wojn. Nawoywa Niemcw, aby z dum nosili miano Hunw, jakim
aliancka propaganda ochrzcia onierzy niemieckich, a dla pacyfistw, uznanych za wrogw
narodu, przeznacza tylko jedno miejsce: wizienie.
By zwolennikiem pruskiego socjalizmu, przepojonego duchem arystokratycznym,
heroicznym i onierskim. Ideologia, jak wwczas wyznawa, bya najbardziej ekstremalnym
przejawem faustycznego witalizmu i imperialnego woluntaryzmu. Odwoywa si do sorelowskiego
anarchosyndykalizmu, woskiego futuryzmu i rewolucyjnego faszyzmu. Podziwia rewolucyjny
aktywizm woskich faszystw, za wzr udanej akcji politycznej uwaa marsz na Rzym,
niezomnie broni niemieckiej odrbnej drogi (Sonderweg) ktra nie wiedzie ani na Wschd, ani
Zachd, ale tam, gdzie spenia si niemieckie przeznaczenie. da nowego, bojowego
nacjonalizmu, nowego poczucia wsplnoty i organicznych wizi, ruchu, ktry przeciwstawiby si
rozkadowym ekscesom niszczcego wszystko sceptycyzmu, bdcego skutkiem ducha
spuszczonego z uwizi, co tak wielu uwaa si za postp. Pisa: Nacjonalizm nie moe by dzisiaj
ani monarchistyczny, ani republikaski, ani reakcyjny, ani liberalny. Musi by nacjonalistyczny
w penym znaczeniu tego sowa, ktre oznacza w coraz wikszym stopniu wol nowego, swoistego
pastwa. Ruch nacjonalistyczny ma inne zadania ni przywrcenie do wadzy gromady
zdetronizowanych ksit lub obrona ideologicznej konstytucji. Jego pierwszym zadaniem jest
cakowicie zniszczy panujcy system liberalizmu i zastpi pastwo mechaniczne pastwem
organicznym. I w innym miejscu: Nacjonalizm nie wie co to wsppraca z panujcym systemem,
nie wie co to prawica i co to lewica, nie wie, co to monarchistyczne sympatie i kompromisy. Jest
on na wskro rewolucyjnym aktywizmem, jest republikaski i dyktatorski. Reprezentuje ide
absolutnego pastwa i odrzuca plutokratyczne pastwo listopadowe, w ktrego dziaaniach
i hasach nie ma adnego udziau, poniewa nie chce by wspodpowiedzialny za to, co w nim
si dzieje.
Nowy nacjonalizm, oznajmia Jnger, jest wol, aby czci i kocha ojczyzn jako
najpotniejsz wsplnot losu, ofiarowa jej dobra materialne i ycie, i zapewni jej takie
instrumenty wadzy, jakich potrzebuje. Wszystkie przeszkody stojce na drodze do osignicia
tego celu musz zosta usunite w zdecydowanej walce politycznej prowadzonej przez
narodowych rewolucjonistw. Jnger propagowa czysty, absolutny nacjonalizm, wzywa do
nacjonalistycznej rewolucji czynu, ktrej celem winno by obalenie systemu liberalnej
demokracji i ustanowienie dyktatury, bo tylko dyktatura moga, jego zdaniem, zakoczy
permanentn wojn domow i przywrci Niemcom pen suwerenno.
F.G. Jnger, w jak zoliwie napisa o nim jeden z krytycznych badaczy jego twrczoci
esteta przemocy pozbawiony woli czynu, rewolucjonista zza biurka, potraficy nawet brata
5
KRYTYKA LITERACKA 12017
6
KRYTYKA LITERACKA 12017
w brzuchach; stworzy on sobie gos, ktry niczym puzony przejdzie wok Jerycha europejskiego
braterstwa zwalajc jego mury.
W wydanej w 1926 roku Koncentracji nacjonalizmu przepowiada , e drog toruj ju sobie
siy szykujce si do nowej walki, ostatecznej walki imperializmu o wadz nad ca planet. Nie
gdzie indziej, ale wanie w przestrzeni Rzeszy Niemieckiej zbiegaj si, wedug niego, linie
wiatowej polityki, tutaj ley punkt cikoci Europy i wiata. Pozycja Niemiec to rwnoczenie
pozycja wiatowej rewolucji: rozstrzygnicia tutaj zapadajce s politycznymi aktami
rewolucjonizujcymi wiat. Rok 1945 przyzna racj jego prognozie z 1930 roku: By moe
bdziemy walczy sami, ale pewne jest, e nie upadniemy sami, i e nowa klska wielu innych
cinie w przepa.
Prorokowa, e Republika Weimarska wzita w kleszcze masowych ruchw: narodowo-
socjalistycznego i komunistycznego nie bdzie miaa adnych szans na przetrwanie. Demokracja
niemiecka, ta aosna, imitatorska demokracja, istnieje tylko dziki naciskowi z zewntrz; jeli ten
nacisk zostanie zneutralizowany, natychmiast si rozpadnie. Nie zdoaj temu przeciwdziaa
adne ustawy o ochronie republiki, adne reformy ordynacji wyborczej, adne wikszoci
parlamentarne, adne partyjne koalicje. Demokratyczna maszyneria jest ju cakowicie
zardzewiaa. Wymylona za biurkiem listopadowa republika sama doprowadza si do absurdu
i popenia harakiri.
Dostrzega jasno, e tradycjonalistyczne, konserwatywne oblicze narodowego socjalizmu to
tylko jedna z twarzy ruchu, druga to twarz nowoczesnoci, kultu techniki, umasowienia
i uniformizacji. W jego opinii dynamik nowemu reimowi nadaj wykorzenione masy lepe,
sabe, wrogie agodnemu wiatu.
W artykule O rwnoci (Widerstand, kwiecie 1934) chwali ironicznie demokratyczny styl
narodowych socjalistw, ktrych uwaa za element liberalno-demokratycznego system
partyjnego i za kontynuatorw liberalnej dekadencji: Popularno jest echem rwnoci, miar
osigni przywdcw. Popularno nie jest tym, co napotyka na nieufno i podejrzenia, gdy
w gonym okrzyku aklamacji, jaki wydaje lud, objawia si vox dei. () Nie wolno faszywie
interpretowa entuzjazmu, ktrego wysokie fale z szybkoci burzy przewalaj si przez kraj. Ten
entuzjazm to polityczna akcja demokracji.
W artykule Rzeczywisto i prawda. Spojrzenie wstecz na rozpad mieszczaskiego wiata
(Widerstand, maj 1934) demaskowa (nie wprost) kamstwa, fobie i fantazmaty
narodowosocjalistycznej propagandy: Widzimy, e kady rodzaj panowania i autorytetu staje si
podejrzany. To jest moliwe tylko tam, gdzie forma panowania nie jest ju nienaruszona, tam,
gdzie aktor staje si reprezentantem wadzy. Gdzie on wystpuje i staje si przedmiotem kultu ze
strony mas, ktre go potrzebuj, tam dekompozycja rzeczywistoci znajduje si w penym toku.
Wszystkie pogldy utraciy swoj wieo, caa budowl przesyca wo lakieru, farby i szminki,
charakterystyczna dla wielkich atrap. Znaczenia nabieraj efekty sceniczne. Aktor odgrywa
rzeczywisto, ktrej sam jest pozbawiony. Jego repertuar jest niezmiernie szeroki, gdy nie ma
roli ktrej nie potrafiby zagra. Jest postaci, na ktrej mona studiowa symptomatyk rozkadu
we wszystkich jej oznakach. Kiedy porusza si na koturnach, oszukany widz, rozwiera szeroko oczy
i usta, wierzc, e widzi Boga lub giganta. Ale to tylko ndzny kuglarz gestykuluje przed nim,
a jego sztuczki szybko si kocz. Oczywicie jest czym dobrym, e koniec przychodzi tak szybko,
bo lepiej, eby czowiek zgin, niby trwa w faszywej egzystencji.
W opublikowanym w 1934 roku tomie Wiersze zamieci elegijny poemat Mak, zawierajcy
niedwuznaczn krytyk nowego reimu ( wiersz z podziwem odnotowa w swoich dziennikach
Tomasz Mann). Pisa w nim o zgieku, ktry bolenie dwiczy w uszach, o wstrcie, jakim napawa
go nastrj upojenia, gony wrzask, co sam siebie nazywa entuzjazmem. Trybun odgrywajcy
koturnow rol, co w chwale wasnej si pawi, obejmuje wadz; uciekaj Muzy, ucieka
Koriolan, zostaje gromada pyskaczy wielbionych przez motoch.
Narodowosocjalistyczna akcja demokracji rozproszya, porwaa, pochona rwnie
narodowych rewolucjonistw; wraz z upadkiem Republiki Weimarskiej i zwycistwem Wielkiego
Aktora, zakoczya si ich krtka historia, w dziejowym wirze przepado na zawsze jedno
z ciekawszych zjawisk europejskiej prawicy pierwszej poowy XX wieku. Narodowi rewolucjonici,
7
KRYTYKA LITERACKA 12017
8
KRYTYKA LITERACKA 12017
kada forma i kady ksztat (Dobro jest klejnotem zdobicym najtwardszych. Przyjmij ode mnie
to sowo: nie ufaj mikkim). Poszukuje trzeciej drogi, tak samo oddalonej od pustki tego, co
oglne i abstrakcyjne, jak i od bahoci i banalnoci tego, co prywatne i indywidualne. Przedrze
si chce przez zason powszechnego gadulstwa, aby dotkn rzeczywistoci, ktra odsania si
wwczas, gdy pewien szczeglny, odrbny jej fragment wskazuje jednoczenie poza siebie, ku
temu, co typowe, powtarzalne niezmienne, nie rozmywajc si jednak w blada alegori, nie trac
adnego wymiary, adnej barwy swej samoistnej egzystencji i zachowujc ostre wyraziste kontury.
Odwoujc si do greckich mitw, do Apolla i Dionizosa, dy do tego, aby wyj poza utart
alternatyw appoliski spokj dionizyjska ekstaza, poszukuje innej, trzeciej pozycji,
poczenia chodu, maomwnoci, opanowania, dyscypliny, wyrazistoci tonu i rytmu
z radosnym, uniesieniem w obliczu bujnoci bytu, namitn fascynacj chaosem, ktry jest
warunkiem ycia i podnoci (Podno jest chaotyczna, chaos straszliw podnoci. Sterylno
to urok pustyni). Pisa, e najdoskonalsz zabawk jest kalejdoskop, poniewa tworzy symetri,
aby w nastpnej chwili j zniszczy, a w nastpnej znowu odbudowa. Gdyby nie byo tworzenia,
niszczenie natychmiast by ustao, a wraz z nim ycie samo. To s dwie nierozczne strony ycia,
stanowice zarwno o jego piknie jak i okruciestwie dziecicy kalejdoskop jest tego
najprostszym, najlepszym symbolem.
Jnger poszukuje adu mieszczcego si poza systemem, abstrakcyjnym schematem i metod,
ktre kanalizuj rzek ycia, i odnajduje go w rytmie: Gdy rytm zamiera, zaczyna si nuda. D
ku ywioom, ku fali, ku ogniowi. Zawierzam ufnie najstarszym powtrzeniem, prawom powrotu.
Nie docieram przy tym dalej ni zaprowadzi mnie rytm. Gdyby mnie opuci, soneczny rydwan
zrzuciby mnie w d, rumaki i wonic opanowaoby szalestwo.
Rytm pozwala opanowa chaos bez utraty jego podnej mocy, utrzymuje ruch ycia, ale oddala
niebezpieczestwo, e pochonie go bezadna, bezkierunkowa, destruktywna dynamika; rytm
umoliwia osignicie spokoju i adu, ktre s przeciwiestwem martwego bezruchu
i rozleniwionego trwania. Mityczne prasiy, ywioy wody i ognia, odwieczny rytm wiata, czyli
rytm wiecznego powrotu (Przychodz i odchodz znowu, i przychodz raz jeszcze, gdy sodk
jest rzecz obraca si w tacu), ujte w poetyckie sowo przeksztacaj si w bosk gr cay
wiat staje si tacem i piewem obserwowan i przeywan w radosnym spokoju ducha,
intensywnie, ale z dystansem pyncym z pragnienia, aby na zimno cyzelowa form.
Spokj, opanowanie i dystans (Gdzie brak dystansu, tam wszystko staje si demoniczne)
daj szans na ostrzenie suchu tak dugo, a od dou da si rozpozna wyrane bicie pulsu, s
skadnikami ycia intensywnego, penego i skoncentrowanego, ktremu duchow gsto nadaje
wiadomo jego przemijalnoci i miertelnoci. Pojawia si w nim delikatna, srebrna
namitno i zota wichura nadmiernych mocy, czowiek potrafi usysze harmoni
nieskoczonego nawet w skrajnych dysonansach, usysze jak wielki krysztaowy krg drga
i zaczyna piewa, poczu w sobie wibracj bytu. Odczarowany wiat na nowo staje si peen
cudownych niespodzianek.
F.G. Jnger by czowiekiem konserwatywnym, podobnie jak jego brat Ernst heroicznym
realist uprawiajcym winorol na stoku wulkanu, pogodnym radykaem, co taczy
z przeznaczeniem i zachowuje spokj w obliczu katastrof. Oddalony od rozgwaru tzw. ycia
literackiego rozmyla i tworzy, kultywujc wzr poety i filozofa nalecego do tak rzadkiego
w naszych czasach gatunku wolnych duchw. Rado istnienia (Pogoda ducha jest zawsze
oznak wolnoci) i gboka melancholia pozostaj u niego w nierozerwalnym zwizku,
a arystokratycznej wyniosej pogardzie dla mas i ich politycznych organizacji towarzyszy pokora
wobec zagadki i wielkoci losu kadego choby najmniej znaczcego, najmniejszego, pojedynczego
czowieka (Pozwlcie nam kocha take tych, ktrzy niczego nie dokonuj).
By reprezentantem jedynej dzi moliwej prawdziwej elity elity postrzegania, ktra
przekazuje szlachetnym wybracom zapisy z kolejnych aktw deszyfrowania kodu ludzkiej
egzystencji. Dla elity postrzegania zasadniczym celem jest zachowanie umiejtnoci czynienia
dystynkcji, rozrniania, rnicowania, dostrzegania wszystkich odcieni, ptonw i niuansw,
wiczenie i pielgnowanie zdolnoci do wydobywania spod abstrakcyjnych schematw,
ideologicznych symplifikacji i massmedialnego szlamu tego, co jednostkowe, ywe, chaotyczne,
9
KRYTYKA LITERACKA 12017
Przypisy
1 Faszystowskim rewolucjonist nazwa F.G. Jngera Tomasz Mann, ktrego tene z pasj atakowa
w latach 20., oskarajc go, e kady metal przemienia w konfekcj.
2 Zob. F.G. Jnger Oblicze demokracji, prze. T. Gabi oraz Koncentracja nacjonalizmu, prze.
W. Kunicki [w:] Rewolucja Konserwatywna w Niemczech 1918-1933, wybr i opracowanie W. Kunicki,
Wydawnictwo Poznaskie, Pozna 1999.
Pieter Bruegel (starszy), Pszczelarze i zodziej ptasich gniazd, piro, tusz, ok. 1568 r.,
Kupferstichkabinett, Berlin
10
KRYTYKA LITERACKA 12017
JZEF BARAN
wcale nie
to przecie
kosmiczny wzrost!
spojrzaem w okno
lecz nie zauwayem zmiany:
i moj swobod)
luty 2017
11
KRYTYKA LITERACKA 12017
Poezjobjcy
zajezdnia
popsutych
mechanizmw
do ktrych czas zgubi
instrukcj
gowy co mamrocz
gulgocz
ni na jawie
jakby za mg
odczaj si
odlatuj w nieznane
wiaty daty
a oni niewacy
jak na pocztku istnienia
wypenieni tylko
przez chwil
12
KRYTYKA LITERACKA 12017
chwil
eby byo lej
podrowa w Nico
na wzkach inwalidzkich
ostatnich
rodkach lokomocji
ktre
dowiozy ich na kocowy przystanek
gdzie
wa si
nad
otchani
Fraszka na waniaka
ubierasz nico
we wszechwiedzce sowa
stroisz niebotyczne miny
balonie nadty
wygarniturowany prochu ktrym
za chwil si staniesz
z szarz wstg tytuem biretem
kaprala senatora kardynaa krla
profesora zwyczajnego
albo innego
gupca utytuowanego
jakim wszyscy tu jestemy
pod socem i gwiazdami
Dialog w Neapolu
to li ludzie!
to straszni ludzie!
boj si ich
13
KRYTYKA LITERACKA 12017
wiesz co
to wcale nie musz by
li ludzie
cho na pewno
to s
biedni ludzi
tumacz
ale na razie
nie mieci si to
w jej dziecicej gwce
w tivi strasz
zbliajc si na podobiestwo komety Halleya
III wojn wiatow
14
KRYTYKA LITERACKA 12017
Wiara
jestem katolikiem
nie wstydz si swojej wiary
wierz e Pan Bg si mn opiekuje
co do mnie
nigdy nie miaem tej pewnoci
ale jedno wydaje mi si niepodowaalne:
skoro kady detal drobiazg istnitko
w wodzie powietrzu
w ziemi i na ziemi
jest celowe i potrzebne
(wystarczy przerwa jedno ogniwo
eby acuch ekologiczny zazgrzyta)
to
na mio bosk
powiedzcie mi jak
sprawc wszystkiego
mg by lepy Traf
nie
to byaby sprzeczno sama w sobie
contradictio in subiecto
po latach zastanawiania si
dodam jeszcze
jakby na przekr powyszemu
i wierz
15
KRYTYKA LITERACKA 12017
e moliwe jest
nawet najbardziej niemoliwe
Jzef Baran (ur. w 1947 r. w Borzcinie) poeta, pisarz, dziennikarz. Absolwent technikum grniczego
w Wabrzychu i filologii polskiej w WSP w Krakowie. Autor kilkudziesiciu zbiorw wierszy oraz
dziennikw, wywiadw, reportay; w 2014 r. zostaa opublikowana jego korespondencja ze Sawomirem
Mrokiem Scenopis od wiecznoci. Twrczoci poetyck J. Barana zajmowali si m.in. Artur Sandauer,
Bolesaw Faron, Julian Kornhauser; jego wiersze interpretowali artyci piosenki, m.in. Elbieta Adamiak,
Stare Dobre Maestwo, Hanna Banaszak.
16
KRYTYKA LITERACKA 12017
Andriej Bazilewskij
Diana Kan urodzia si w 1953 r. w miecie Termez (dawn. Uzbecka Socjalistyczna Republika
Radziecka). Poetka. Ze strony ojca etniczna Koreanka, ze strony matki uralska Kozaczka.
Ukoczya wydzia dziennikarstwa Uniwersytetu Moskiewskiego. Zdeklarowana poddana
rosyjskich guchych ktw, mieszka w Nowokujbyszewsku pod Samar. cisymi sztrychami,
w wersach dyszcych jaskrawymi rytmami, Kan notuje epok nieskoczonej i przewrotnej
przestpnej wiosny, ktra spada na kraj. Zapisuje opowie o marnym wiecie, gdzie dla ywej
duszy w jej wdrwce nie ma atwych rozwiza i prostych drg, za prawda jest tylko
w uwiadomionej pasji ycia zgodnie z losem gwiazdy woajc, nie sprzeniewierzajc si
wasnej naturze. Bohaterka jej wierszy, obdarzona ostrym suchem, zdolnoci do wybaczenia
i skruchy, mocno stoi na rodzinnej ziemi.
DIANA KAN
***
***
17
KRYTYKA LITERACKA 12017
***
***
18
KRYTYKA LITERACKA 12017
***
19
KRYTYKA LITERACKA 12017
KONSTANTIN NIKOLSKIJ
Ja jeden z tych
Naucz mnie y
20
KRYTYKA LITERACKA 12017
Miaem sen
Grajek
21
KRYTYKA LITERACKA 12017
Zdarzyo si co
22
KRYTYKA LITERACKA 12017
Arkadiusz Frania
G dy ju czowiek yje i pozna alfabet oraz myli co nieco o wiecie (cho przecie im duej uje
ycie, tym mniej wie, tym ta guma jest bardziej bezmitowa), moe albo pisa, albo nie pisa.
Nie pisa jest lepiej i mniej ryzykownie, bo alternatyw dla niepisania jest pisanie, czyli zmiana
wica si z przybraniem energii. Jeeli jednak homo sapiens pisze, sytuacja si komplikuje,
skoro z pisania moe wpa w niepisanie, bdce niczym innym jak wysychaniem. Pisanie to
odwaga, ktra ustpuje rozczarowaniu. Mimo wszystko wybraem pisanie, cho dawi mnie ono,
pta, plecie ze mnie pustkowie i nerwid.
Postronne osoby raczej uwaaj ludzi pira za ekscentrykw, no bo jak nazwa kogo, kto
marnuje wolny czas na tworzenie, zamiast pj gdzie i wrci skd, zje co i by czym
najedzonym. Pisanie jest potrzeb, inaczej bym si za nie nie bra. Powicam mu mzg i cigna
palcw, w zamian otrzymujc chwilow satysfakcj. S takie dwa momenty uchwycenia zachwytu
za pity: gdy wpada pomys i zaczynam go ubiera w sowo oraz gdy stawiam kropk na kocu
ostatniego zdania-zdychania. Poza tym, przed tym i po tym tylko udrka nasilajca si z kadym
napisanym tekstem. W skrajnych przypadkach prbuj nie pisa, ale wolno ducha nie trwa
duej ni ziewnicie, panoszy si za to poczucie nie tyle marnotrawienia na niepisaniu czasu, ile
przedsmak poraki. By pokonanym przez sowo nie jest powodem do wstydu, ale uwiadomienie
sobie, e poddao si bez walki do ostatniego oddechu, do ostatniej litery, to rdo braku
szacunku do siebie samego pokonanego.
Pisanie to psianie nieraz przy szybkim naciskaniu klawiszy litery nie id po kolei. Po
pewnym zastanowieniu musz uzna prawd tej przestawki; bd przemienia si w quasi-bd,
a na ostatek w dogmat. Czy pisarz nie ma wiele z psiarczyka? Czy nie opiekuje si sowami-
psami sucemu nie jemu samemu? Talent przecie to nie osobista wasno, lecz dzierawa na
nieokrelony czas. Jak szybko pojawia si umiejtno mnoenia w pamici, tak szybko moe
wyblakn. Jeeli zatem Stwrca wynaj nas do korzystania z potencji talentu, podzikujmy mu,
klkajc na okciach, i piszmy dopki starczy atramentu w dugopisie. Niepisanie byoby wic
sprzedaniem si siom obcym Darczycy.
Pisanie jest te bezowocn walk z niepisaniem, albowiem cokolwiek nie napisz i tak
zwyciy czysta, biaa kartka; zostaje tyle wolnego miejsca: midzy literami, wyrazami, zdaniami,
na marginesie, w nagwku i stopce. Czyby literatura bya trwonieniem drzew?
Wszystko w gruncie rzeczy wystpuje przeciw pisaniu. I czas dziaa na korzy bieli. Tusz
z kadym rokiem wysycha, ulatnia si mikrowarstwami z rowkw wyrytych w kartce. Gdy tylko
wystawisz rkopis na dziaanie soca, proces zniszczenia ulegnie przyspieszeniu. Zostan puste
rowy, oprnione z trupw, z sylab, ze wspomnie, z istnienia. Czyli pisanie waciwie niewiele
rni si od niepisania. Bya mowa o bieli, ktra zazwyczaj symbolizuje czysto. W omawianym
kontekcie niena barwa zdaje si mie wicej krwawych powiat ni przecity uk brwiowy.
Trwo si swoim yciem, a jednak dalej yj. Stracham si o swoje pisanie, a jednak dalej pisz.
By ostatecznie spocz w milczeniu?
Kiedy zaczynaem prbowa czego w literaturze, a byo to na pocztku lat 90. ubiegego
wieku, naiwnie wierzyem w sowo. Mylaem, e rewolucje wywouj poeci, e za ich gosem, za
echem ich wierszy pocign tumy. Rusz z odezwami na paace czterech pr roku zimowy,
wiosenny, letni i jesienny. Ufaem i pisaem. Sterty zeszytw, wypiskw z gupoty. Ryszard
Milczewski-Bruno w licie do Kazimierza Grefkowicza z 11 lipca 1958 roku uala si: W pocigu
miaem troch tego, co natchnieniem zw. Dzi byem nad Wis, tak samo. Byem bardzo zy,
poniewa owka nie miaem przy sobie. Och! ajaem siebie (cytuj za: Ryszard Milczewski-
Bruno, Listy, Spdzielnia Wydawnicza Czytelnik, Warszawa 1989, s. 5).
Po dwudziestu kilku latach dojrzaem, dlatego musz pisa coraz mniej, coraz rzadziej,
a jednoczenie coraz gciej, eby w dniu sdu literatury zla si z biel kartki. Och, chciaoby si
spali te kajety beznadziei i rozczarowania razem z martwym ciaem. Do pieca. Potem niech
23
KRYTYKA LITERACKA 12017
24
KRYTYKA LITERACKA 12017
i to ju koniec niczego,
i to ju koniec wszystkiego,
i to ju pocztek niczego,
i to dopiero koniec niczego,
i to dopiero koniec wszystkiego,
i to dopiero pocztek niczego.
25
KRYTYKA LITERACKA 12017
26
KRYTYKA LITERACKA 12017
RAFA ZIBA
27
KRYTYKA LITERACKA 12017
I
Kiedy przylatuj sikorki
soce jest ju cakiem wysoko.
S dyskretne, trzymaj si nieopodal.
Znw o nich zapomniaem
Myliciel rozgarnity jak kupa lici
mrucz do siebie karcco.
Mimowolny umiech:
Ale by krcili noskami
na widok takiego ycia!
Plastikowa wraliwo spoeczna,
z boej aski,
pomazacy sztuki i polityki, kurwa
II
Z niesmakiem przeczesuj zgiek rozgoni radiowych.
(Na moment przykuwa uwag koncert obojowy D-dur,
lament Richarda Straussa na gruzach zburzonej Norymbergi.
A czego si spodziewa, stary durniu?)
i patrz przez okno na drzewo.
III
Pod wieczr obieram kartofle,
szykuj wspaniay temat dla Van Gogha.
28
KRYTYKA LITERACKA 12017
IV
Obudziem si wczesnym witem. Szary blask
powoli malowa ksztat okna na cianie.
Notatki pozostawiam w nieadzie,
Ted i Ezra poradz sobie jako.
Ich milczca dysputa
rozstrzygnie si bez wiadkw.
***
Rafa Ziba (ur. w 1969 r.) autor wierszy, esejw, tekstw teatrologicznych i przekadw literackich.
Absolwent Instytutu Teorii Literatury, Teatru i Filmu Uniwersytetu dzkiego. Wyda trzy tomiki wierszy;
jego utwory poetyckie znalazy si w kilku antologiach. Jest wiceprezesem dzkiego oddziau Zwizku
Literatw Polskich oraz Towarzystwa Tragos.
29
KRYTYKA LITERACKA 12017
Janusz Grnicki
ANATOMIA RZECZYWISTOCI,
czyli Jak zostaem rewolucjonist Krystiana Piwowarskiego
30
KRYTYKA LITERACKA 12017
C.S. Lewis, Alegoria mioci (tyt. oryg. The Allegory of Love: A Study in Medieval Tradition, Clarendon
Press, Oxford, 1936); tum. Magdalena Sobolewska, wyd. Esprit, Krakw 2017.
31
KRYTYKA LITERACKA 12017
Jerzy Lengauer
32
KRYTYKA LITERACKA 12017
czytalimy zatem wierszy powstaych na terenach, ktre po rozpadzie Cesarstwa Karola Wielkiego
przypady Lotarowi I i Karolowi ysemu. Oczywicie zostaa po tych lekturach raczej pustka a
do... (ach, te nastoletnie burze hormonw!) Baudelaire'a, Rimbauda i Verlaine'a. Nic dziwnego:
outsiderzy, poeci wyklci, potes maudits. Kazimierz Brakoniecki, jako e sam poeta i literat od lat
wczesnych, nie mg pozosta obojtny wzgldem tej wiedzy. Antologi wic rozpoczyna od
Charlesa Baudelaire'a i w ten sposb, chyba egnajc (?) wiek dziewitnasty zaprasza do poznania
wspczesnej poezji francuskiej, ktra nie tylko prezentuje obszar rodkowy pastwa Karolingw
i tereny jzykw romaskich, ale take siga do francuskiej czci Alzacji. Autor wyboru wierszy
francuskich (bo nie mam wtpliwoci, e odpowiada za wanie Brakoniecki) dopasowuje poezj
do dziewitnastowiecznej i dwudziestowiecznej historii i kultury Francji. W Antologii zamieszcza
rwnie utwory poetw pochodzcych z Maghrebu i z Martyniki, ukazujc rnorodno
francuskiej kultury i literatury.
Zbiorek poetycki jest skonstruowany chronologicznie wedug dat urodzin poetw i ich
debiutw poetyckich. Po dziewitnastowiecznym Baudelaire'rze mamy od razu Valery'ego
Larbauda, ktrego pierwszy tom wierszy ukaza si w 1908 roku. I tak a do Tahara Bekriego,
Yvona Le Mena i Mohammeda El Amraoui'ego, ktrzy urodzili si w drugiej poowie dwudziestego
wieku. Dziki takiej konfiguracji czytelnik moe przeledzi pokrtce nie tylko histori francuskiej
poezji, ale take ewolucj tematw i spraw podnoszonych przez autorw, tudzie zyskuje pewien
ogld kulturowego zawirowania niegdysiejszego pastwa kolonialnego, ktrego to kolonializmu
skutki Francja (wszake nie tylko w poezji) ponosi w dwudziestym pierwszym wieku.
Kademu z poetw powiconych jest kilkanacie kilkadziesit linijek tekstu opisujcego
w zasadzie tylko jego twrczo. Co moe troch denerwowa, tytuy tomw wierszy, ktre nie
zostay przetumaczone na jzyk polski, Antologia pozostawia w oryginale. Poniekd to
zrozumiae. Po pierwsze zapewne jest to kwestia praw autorskich, po drugie tumacz nie chce
bra odpowiedzialnoci za sugerowanie tytuw niewydanych jeszcze w Polsce ksiek. Jednake,
na pewno dla posugujcych si jzykiem francuskim, jak i dla uatwienia szukania utworw
w wydanych zbiorach i porwnania oryginau z przekadem, na stronach 169-171 zamieszczony
zosta skorowidz Oryginay utworw w jzyku francuskim. Oprcz tytuw podano w nim zbir,
w ktrym ukaza si wiersz, wydawnictwo i rok pierwszego wydania. Notatki o autorach zawieraj
cenne informacje dla zainteresowanych nie tylko urod, wag, artyzmem utworw, ale take tych,
ktrych ciekawi umiejscowienie poety i jego wiersza w nurcie poetyckim wspczesnoci, zwizek
artysty z grupami literackimi i krgami innych sztuk.
Z perspektywy drobnomieszczaskiej rzadko ma si do czynienia z polskimi tumaczami
poezji. Spotkania promujce takie wydawnictwa z reguy maj miejsca w wikszych orodkach.
Naley aowa, poniewa przynosz sporo informacji nie tylko o warsztacie tumacza, ale przede
wszystkim o tumaczonych poetach. Wnosz o tym z dwch przykadw, ktre, jestem przekonany,
odzwierciedlaj rzeczywisto. Mianowicie, audycji radiowych, gdzie, oczywicie przoduje
Dwjka, oraz z ktrzyskiego spotkania z tumaczem (aczkolwiek nie tylko) Krzysztofem
D. Szatrawskim, promujcego najnowszy przekad wierszy Maksymiliana Wooszyna pod tytuem
Wiatr pnocno-wschodni. Jest to o tyle znamienne, e Szatrawski mieszka i pracuje w Olsztynie,
zwizany jest z tamtejszym rodowiskiem literackim, pochodzi za z Ktrzyna.
Uwaam, e w przypadku Kazimierza Brakonieckiego i jego fascynacji Francj, szczeglnie
Bretani, byoby nie tyle podobnie, ale jeszcze bardziej interesujco. Przypuszczam, e jako
dyrektor Centrum Polsko-Francuskiego mia kontakt z niektrymi wspczesnymi poetami,
ktrych utwory zamieszcza w Antologii. O Heather Dohollau pisze: Odwiedzia Polsk w 1998
roku (Warmi i Mazury), o kolejnym poecie: Keineg dwukrotnie odwiedzi Polsk (w tym
Warmi i Mazury), o Yvon Le Men, e przebywa na Warmii i Mazurach.
Proz poetyck i wiersze zawarte na stu szedziesiciu kilku stronach czyta si raczej
swobodnie. Poezja nie mczy, nie nuy, czasami wszake zmusza do zastanowienia nad tematami,
zwaszcza, gdy dotyczy spraw spoecznych, kulturowych, odnosi si do polityki francuskiej.
Paryski spleen Baudelaire'a to zanurzenie si w mieszczaski dziewitnastowieczny Pary.
Tragiczny, traktowany ironicznie, rwnie z du doz nostalgii. Larbauda czyta si
z przyjemnoci wynikajc z do atwej konstrukcji utworu; to podr mogcego sobie na to
33
KRYTYKA LITERACKA 12017
Maa antologia poezji francuskiej. Wybr i przekad Kazimierza Brakonieckiego, wyd. Centrum Polsko-
Francuskie Ctes d'Armor Warmia i Mazury, Olsztyn, 2016.
34
KRYTYKA LITERACKA 12017
JOHNMICHAEL SIMON
Lawenda
Popoudniami
gramy w remika na balkonie
gadamy o polityce i cenach
pokazujemy zdjcia wnukw
Ostatecznie najpniej
za dwa tygodnie
kiedy si ochodzi
Nowe brzmienie
A pojawi si kto
i stworzy to, co krytycy nazw
odmiennym, niezwykym, nic niewartym
35
KRYTYKA LITERACKA 12017
Jak traktowa
starych i ktliwych
apodyktycznych i gderliwych wadcw
gdy tron zamieni na wzek albo ko?
A moe by agodnym
i wyrozumiaym
jak dla dzieci
ktrymi ponownie si staj?
Fasada
Johnmichael Simon (ur. w 1938 r. w Northampton, Anglia) poeta i autor opowiada, od 1963 r.
mieszkajcy w Izraelu. Redaguje anglojzyczne izraelskie pismo literackie Cyclamens and Swords,
wspredaguje coroczn midzynarodow antologi poezji anglojzycznej wydawan przez Voices Israel.
Autor dziewiciu zbiorw poezji.
36
KRYTYKA LITERACKA 12017
Roman Dmowski
W tej krtkiej rozprawce stawiam sobie za zadanie moliwie jasno wyoy najwaniejsze
przesanki do naszej polityki wzgldem wschodniego ssiada w rozpoczynajcym si obecnie
okresie dziejw. Uwaam to za rzecz piln, na adnym bowiem gruncie nie grozi nam popenienie
takich bdw, jak na tym a przecie to grunt pierwszego dla nas znaczenia.
W pooeniu Rosji zaszed ostatnimi czasy gboki przewrt, niemniejszy na zewntrz, jak na
wewntrz; zmieni si te gruntownie stosunek caego wiata do niej i nie mam wtpliwoci, e
w dalszym cigu bdzie si on szybko przeksztaca, we wrcz moe odmiennym kierunku, ni
dzisiaj. Jeeli my z tych zmian nie bdziemy sobie zdawali sprawy, droej za to zapacimy, ni
ktokolwiek. Przy naszym pooeniu geograficznym musimy zna Rosj i rozumie
wytwarzajce si obecnie warunki jej istnienia lepiej, ni jakikolwiek inny nard
w Europie inaczej nie znajdziemy w stosunku do niej waciwej drogi i atwo nas
bdzie uy, jak ju uywano za narzdzie polityki cudzej.
Trzeba si przede wszystkim nauczy myle o Rosji, czegomy nigdy naprawd nie umieli.
Polska przeja walki z Moskw po Wielkim Ksistwie Litewskim i prowadzia je przez dugi okres;
ale dla Polakw waciwych Moskale pozostali narodem dalekim, nieznanym i niezrozumiaym.
Pozostali dopty, dopki nie zetknito si z nimi, niestety, zbyt blisko, tak blisko, e nie bylimy
zdolni spojrze na nich w perspektywie, zrozumie, czym jest Rosja, jaka jest jej rola na wiecie
i jakie nasze pooenie w stosunku do niej.
W najwaniejszym dla losw naszej ojczyzny dwu-wiekowym okresie dziejw rosyjskich, ktry
si zacz od Piotra Wielkiego, a zakoczy w wojnie 1914-1918 roku, bezwad polityczny i upadek
myli pastwowej w Polsce sprawi, emy w stosunku do Rosji umieli si zdobywa tylko
na odruchy, ktre, jeeli suyy jakim celom, to nie naszym.
Nasza walka z Rosj w XIX stuleciu daa liczne karty powicenia i mczestwa, zrodzia
najwiksz poezj patriotyzmu, jak wiat widzia, ale w tej walce myl nasza nie mniaa,
nie hartowaa si, nie pogbiaa; przeciwnie, wyrodniaa i coraz bardziej
dziecinniaa, nasz stosunek do Rosji stawa si coraz bardziej bezmylnym i coraz
bardziej upokarzajcym.
Gdy po ostatnim, najbardziej ju niedorzecznym powstaniu, w ktrym znw suylimy za
narzdzie obce, tym razem wprost za narzdzie wrogw, w psychologii narodu rozpocz si
gboki przeom nie uczyni on wszake naszego stosunku do Rosji ani mdrzejszym, ani
bardziej godnym narodu samoistnego.
Jedni, pocignici otwierajcymi si dla przemysu i handlu polskiego widokami w Rosji,
rzucili hasa wyrzeczenia si wszelkiej polityki, postanowili przesta o niej myle. Inni mwili
o powstaniach z uroczyst zgroz po to, eby zaszczepi spoeczestwu wyrzeczenie si myli
o wasnym pastwie i przygotowa grunt dla cakowitego oddania si obcym pastwom na ich
usugi. Zaczli wreszcie ukazywa si inni, najmodsi, bdcy pod urokiem Rosji rewolucyjnej
i ruchu socjalistycznego, ktrzy ruszczyli si dobrowolnie, nie tylko pluli na powstania, ale
wyraali pogard dla caej przeszoci polskiej, dla polskiej twrczoci we wszystkich dziedzinach,
a wyznawali fanatyczn wiar w now Rosj. Ci gosili walk, ale ju nie przeciw Rosji, jeno z Rosj
przeciw... caratowi.
Ma si rozumie, to byy nowe prdy, nie ogarniajce caego narodu, tylko niewielk cz
jego, jak zwykle najruchliwsz, najczynniejsz. Narodowe instynkty i narodowe aspiracje nie
zamary. I nie byy one wcale bierne. W nowej, realniejszej atmosferze zacza si organizowa
realna walka w obronie zagroonej polskoci i praca nad pogbieniem polskoci w szerokich
masach spoeczestwa. Wiele jednostek, na wasn rk, bez adnego zwizku z kimkolwiek,
prowadzio t prac z wielkim nieraz wysikiem i z nie maymi skutkami. Bya to walka obronna,
nie szukajca dla siebie adnej formuy politycznej, myl w dziedzinie politycznej nie pracujca,
widzca w Rosji wroga, ale nie prbujca nawet natury tego wroga i jego pooenia gbiej
37
KRYTYKA LITERACKA 12017
zrozumie. W miar, jak si ta walka organizowaa, jak weszy w ycie nowe pokolenia
z mocniejszymi aspiracjami, rozpoczo si szukanie dla tych aspiracji wyrazu politycznego.
W nowych warunkach wyrosemu, nowemu typowi ludzi, nie wystarczao ju modlenie si do
przeszej i przyszej Polski w kapliczce: chcieli oni widzie przed sob jak krtsz czy dusz, ale
wyran drog do urzeczywistnienia wasnego pastwa. eby wszake t drog zacz widzie,
trzeba byo strasznie duo si nauczy, wykona ogromn prac myli.
Najtrudniejszym ze wszystkiego byo wytworzy zdolno mylenia o Rosji, najtrudniejszym
dla caego szeregu przyczyn. Ta zdolno w poprzednich pokoleniach nie istniaa. W sabszych
umysach, a tych zawsze jest wicej, istnia rodzaj ortodoksji patriotycznej,
wychowanej na tradycji powsta i na poezji romantycznej.
Kady od dziecka, od chwili, kiedy oddano go do szkoy wchodzi w bezporedni stosunek
z Moskalami, niezdrowy, niepozwalajcy spokojnie, logicznie o nich myle. Na tej, e tak powiem,
nieprzytomnoci umysowej eroway rozmaite ambicyjki, a pniej, gdy socjalizm, pod wpywem
nowego ruchu narodowego, zacz ewolucj, w kierunku aspiracji polskich, przywdcy jego rycho
spostrzegli, e ta tradycyjna bezmylno w stosunku do Rosji daje im podstawy wpywu. Std
odyy na nowo stare hasa, i znw gono si, zacz wypowiada stosunek do Rosji, pozbawiony
wszelkiej podstawy mylowej, bezkrytyczny, operujcy pustymi frazesami, bronicy si zaciekle
przeciw wszelkiej logice, ktry zalubia duchowo rewolucjonistw, biorcych od socjalizmu
niemieckiego hasa walki przeciw caratowi, z histerycznymi starymi pannami, w ktrych oczach
wszelka prba politycznego mylenia i dziaania psua czysto" patriotyzmu. Ten stosunek
do Rosji, wojujcy na kadym kroku frazesem o godnoci narodowej, by waciwie
najbardziej upokarzajcy, bo przemawia przeze psychologia zbuntowanych
niewolnikw.
Ten negatywnie niewolniczy stosunek do dawnego pana przetrwa w wielu duszach nawet po
odzyskaniu wasnego pastwa, kiedy Rosjanie z naszych panw zamienili si w naszych ssiadw.
Jeszcze dzi ludzie, pragncy, eby ich uwaano za powanych politykw, umiej
publicznie si nim popisywa.
Pooenie Rosji i nasz stosunek do niej skomplikowaa ogromnie rewolucja rosyjska. Nie
nauczywszy si myle o Rosji, z tern wiksz trudnoci mylimy o Rosji sowieckiej. Nie zawsze
te pamitamy, e niezalenie od tego, jak trwao ma przeznaczon ustrj
sowiecki, sowiecka Rosja jest Rosj, a wic trwaym, nadto pierwszorzdnym
czynnikiem zewntrznego pooenia naszego pastwa. Jako taka, musi by ona jednym
z gwnych przedmiotw naszej myli politycznej: musimy rozumie jej istot, jej znaczenie,
jej si, jej pooenie, wreszcie jej polityk, tak, jaka z tych wszystkich warunkw wynika.
Do tego nie dojdziemy od razu, zwaszcza wobec stanu myli o Rosji, jaki stwierdzamy
w naszym spoeczestwie.
Rosja zajmuje myl moj od bardzo dawna. Chyba adnemu przedmiotowi naszej polityki nie
powiciem tyle wysikw, co sprawie naszego stosunku do Rosji. Bardzo wczenie doszedem do
przekonania, e tu ley klucz do przyszoci Polski, e pierwszym warunkiem urzeczywistnienia
de naszych do odzyskania wasnego politycznego bytu jest wiedzie, co to jest Rosja
i przewidzie w moliwych granicach, jaka jest jej przysza rola, wiedzie jakie s nasze w stosunku
do niej plany i zamiary. Rwnie wczenie zaczem bolenie odczuwa wiksze od ucisku
rosyjskiego upokorzenie, tkwice w naszym wasnym zachowaniu si, czy to bya bierna ulego,
czy wyrzekanie si samoistnej przyszoci i oddawanie si pastwu rosyjskiemu w wieczyst
niewol, czy te ten stosunek walki, w ktrym mylc, co prawda do licho, stron bya tylko
Rosja, coraz bardziej zatracajca dla nas respekt i uczca si patrze na nas z gry.
Postawiem sobie za cel stworzy polityk polsk w stosunku do Rosji, nie jak doran na
drobne, chwilowe korzyci obliczon, ale polityk, ktra by zawaya na historii obu narodw.
Tylko tak polityk, opart na moliwie gruntownym zrozumieniu pooenia Rosji i sprawy
polskiej, posiadajc cisy zwizek logiczny midzy celem a drog, ktr si do niego wybiera,
prowadzon ze stanowiska pastwa polskiego, tego, do ktrego odzyskania si dy, uwaaem za
godn samoistnego, cywilizowanego narodu.
38
KRYTYKA LITERACKA 12017
Roman Dmowski, Pisma, Czstochowa 1937, tom VII, ss. 123-129 (fragment pracy wiat powojenny
i Polska z 1931 r., rozdzia Oczyszczanie gruntu).
39
KRYTYKA LITERACKA 12017
WODNY W
Historia i zo w poezji Czesawa Miosza
Historia
40
KRYTYKA LITERACKA 12017
Jan Pawe II jest spadkobierc tradycji romantycznej, ale te znakiem dziwnej siy poezji, ktra ma
moc wpywania na ludzi i dzieje. Razem zdumiewajcej energii, jaka pynie z gbi sowa
i przenika kady czas i kad myl. Poet obezwadnia czysto i nieskazitelno tego czowieka, bo
sam zazna wiele razy upadku. Prbujc zrozumie kapana, przenosi na Niego czysto
i nieskazitelno poezji romantycznej, a potem nawizuje do arliwego manifestu niewinnoci,
jakim jest Testament mj Sowackiego: Jana Pawa II prbuj od dawna przenikn. cilej, nie
Jana Pawa II, ale jego polsko. Amerykaski jezuita polskiego pochodzenia napisa do mnie
z Perugii po pobycie w Polsce: spotka tam tylu prawdziwych diabw i aniow, e Dante
znalazby w nich dla siebie wzory. Papie reprezentuje Polsk czyst, ofiarnych modziankw, co
s jak kamienie rzucone na szaniec, Polsk najszlachetniejsz4. Jak na Polaka, rzeczywicie ma
Jan Pawe II wiele cech, ktre odrniaj go od innych. Rozmodlony jak gralka5, a przy tym
filozofujcy i znajcy zawioci wielu doktryn z gbin dziejw, wpatrujcy si agodnie w figury
Chrystusa i Matki Boskiej, ale umiejcy grozi palcem Ernestowi Cardenalowi, przytulajcy
z ojcowsk czuoci spowiadajce si przedstawicielki najstarszego zawodu wiata i twardo
stojcy na gruncie tradycyjnych wartoci katolickich. Prosty i skomplikowany do granic
moliwoci, otwarty dla wszystkich i na wszystko, i konserwatywny. Miosz znajduje dla tych wielu
opozycji niezwyk formu przeciwstawia papiea okrelonej tradycji romantycznej. Cho
przywouje Sowackiego, cho widzi w nim ducha Mickiewicza, przesuwa go ku innemu poziomowi
romantycznego buntu i romantycznej egzystencji. On, przy caym jego zakorzenieniu
w dwudziestym wieku, jest wszake dla niego czowiekiem nowego czasu i nowych dziejw
ludzkoci. Tak samo jak wyszydzany w romantyzmie Cyprian Norwid. Tutaj tworzy poeta
wspania analogi i dopowiada istotne, odkrywcze treci dla zrozumienia sowiaskiego nastpcy
Piotra: Papie wychowa si na Mickiewiczu i Sowackim, ale, moim zdaniem, przede wszystkim
na Norwidzie. Tamci byli jeszcze poetami dawnej Rzeczypospolitej Mickiewicz, bo Litwa,
Sowacki, bo Ukraina. Mimo litewskiego pochodzenia nazwiska, Norwid ju reprezentuje cofnicie
si etnicznych granic. Cho z dowiadcze dziejowych Rzeczypospolitej, pewnie bardziej ni
z jakichkolwiek filozoficznych lektur, pochodzi jego wraliwo na histori jako pewien ad do
odczytania, pochd ludzkoci cierpicej, ale ju odkupionej. (...) Klska kraju i klska osobista
Norwida a tu raptem wciela si on w przywdc wiatowego chrzecijastwa wystpujcego do
walki z siami ciemnoci. Jest nad czym si zastanowi i zadre to jaki wielki temat, godzien
genialnego pira. Wtpliwe czy cudzoziemcy co z tego rozumiej. Bo kady papie musi
mie wizj historii prawdziwej, Civitas Dei, przegldajcej spoza zud historii wieckiej. Ale teraz
zasiada na tronie Piotrowym kto przez Norwida przygotowany do interpretowania
wielowiekowego marszu Rosji na Zachd jako procesu uczowieczenia, poprzez niesione przez ni,
Polakom przede wszystkim, mczestwo. Mesjanizm Norwida istnieje, chocia jest rny od
mesjanizmu blunierczego, ktry Polsk nazywa Chrystusem narodw. adne ciao zbiorowe nie
moe by Mesjaszem. Ale szczeglne cechy niektrych krajw, dajce zna o sobie w ich dziejach,
mog stanowi otoczk dla dziaania wikszej ni gdzie indziej liczby duchw bezinteresownie
ofiarnych6. Norwid jest dla Miosza wyrazicielem de ludzkoci pogodzonej z Bogiem, ale nie
pogodzonej z tyrani wiata, tyrani potg ziemskich i ludzi, ale te jest rodzajem mdroci
nauczycielem z gbi dziejw, ktry tak przygotowa polskiego papiea, e w okrelonym
momencie historii odegra on tak rol o jakiej marzyli wielcy romantycy. Sta si Konradem
i witym Pawem naszych dziejw, ktry tak jak w z wiersza Norwida Dwa mczestwa miao
wyszed naprzeciw najtrudniejszym wyzwaniom, stawi czoa tumowi i wyznawcom innych religii,
scementowa koci w okrelonym momencie dziejowym i odda ycie za wiar7. Papie wiedzia
jakie niebezpieczestwa zwizane s z jego misj i z wchodzeniem w tum bez zabezpiecze, ale
41
KRYTYKA LITERACKA 12017
rozkada szeroko ramiona i chcia w nie wzi ca ludzko. O tym to mwi wspaniaa Oda na
osiemdziesite urodziny Jana Pawa II i za to jest podzikowaniem:
Ten portret te przypomina bdzie o nieustajcej komunii ywych i tych, ktrzy odeszli
w wiekach poprzednich, przed laty dziesiciu, albo ledwie wczoraj. Papie bdzie tak jak i Miosz
znakiem dwudziestego wieku, w ktrym przeamay si mit i historia i w ktrym spotkay si mit
i historia. Nie sposb to wytumaczy bez wiedzy o polskim romantyzmie, bez wiedzy o tsknocie
Norwida, o walce Mickiewicza, a take o marzeniu Sowackiego i jego KrluDuchu,
o Mieczysawie z Piastowskiego rodu, o poecie przemierzajcym spirytualne szlaki. Nie ma w tym
przesady, gdy Miosz mwi: Na dnie swojej ndzy Polska dostaa krla, i to takiego, o jakim nia,
z Piastowego szczepu, sdziego pod jaboniami, nie uwikanego w skrzeczc rzeczywisto
polityki. Jego stolica najpierw w Krakowie z tamtym rodowiskiem Tygodnika Powszechnego
i Znaku, nastpnie w Rzymie. Krl, nosiciel wiary mesjanicznej, gboko przekonany, e istnieje
pastwo duchw, gdzie odbywaj si zapasy, zmagania, triumfy, tu obok tej drugiej historii,
ywych, ale w cisym z ni zwizku. Zapewne, kady inny papie musiaby te wierzy w witych
obcowanie, ale niekoniecznie widziaby wspprac tamtego wiata z tym jako tkanin historii.
42
KRYTYKA LITERACKA 12017
Teraz, kiedy to pisz, uwiadamiam sobie, do jakiego stopnia Polska zostaa uksztatowana przez
co dzie odczuwan wsplnot ywych i umarych. Moe siga to dalej wstecz ni chrzecijastwo,
jak w obrzdzie dziadw, ale rwnie ten aspekt chrzecijastwa najsilniej wydobywali poeci
romantyczni. Wszystko z ducha i dla ducha. Norwida: WielkiPan... Duch!8. Idc tropem myli
Miosza warto przypomnie zdumiewajcy wiersz Sowackiego Pord niesnasek Pan Bg
uderza... bo wtedy powstaje co na ksztat polskiej dialektyki dziejw przechodzcej
transcendentnie od wizji romantycznej do wizji ukrzyowanego Chrystusa, i dalej, ku umysom
rozwietlanym przez te wizje, a potem przenoszcym to wiato ku teraniejszoci i zapadaniu
w przepacie dziejw. Moe wanie to ma na myli Miosz, gdy pyta i zarazem przyznaje si do
rozminicia si dowiadcze wasnych i Jana Pawa II: Kdy przebiega linia midzy
katolicyzmem i polskoci? Czy jest moliwa do przeprowadzenia? Jeeli mam by szczery,
w kadym niemal Polaku wietrz niewinno wysokiej retoryki ducha, tak e mam wsplny jzyk
tylko z Polakiem zdemonizowanym, takim, ktry przeszed przez marksizm, ateizm czy moe
jakie tam dewiacje, na przykad narodowociowe w rodzinie albo seksualne. I jak mam unie
Jana Pawa II, kiedy jego filozoficznym pismom, niby pismom Norwida, brak tej skazy, ktra mnie
jest potrzebna?9. Papie jako byt czysty, Polak bez skazy, omijajcy w swoim yciu tradycyjne
narodowe przywary, stronicy od zapadni historii i dewiacji, jest dla Miosza kim nie
mieszczcym si w penetrowanym przez niego obszarze dowiadcze ludzkich. Dlatego fascynuje
go i oniemiela, odsya wyobrani ku romantycznym witociom i monarszym porwnaniom.
Zaiste blisko Karola Wojtyy, niegdy biskupa katedry wawelskiej, i wadcw z poprzednich
wiekw jest zdumiewajca, jakby wnikn w niego duch dziejw, jakby podj wyzwanie, na miar
tych z czasw cementowania si i restytucji krlestwa10. Miosz nie byby jednak sob, gdyby
w opozycji do apoteozy sowiaskiego papiestwa i postaci Jana Pawa II, nie opublikowa
u koca wieku, w ssiedztwie swoich papaliw, wiersza o witoci, pisanego z punktu widzenia
badacza mitu i sacrum szeroko rozlewajcego si po wszechwiecie. Sam tytu Przeciwiestwo
jest ju tutaj symptomatyczny. Ile zawirowania moe wprowadzi w wiersz do myli tych,
ktrzy szukaj u Miosza jednoznacznych rozstrzygni, ktrzy z jego pism chcieliby stworzy
katechizm nowej polskoci czy wykadni sowianofilstwa. Wszak wiersz ten bliszy jest herezji
manichejskiej, ni katechizmowi Kocioa, bliszy sonetom Nad gbiami Asnyka, ni wierszom
Norwida, a przestrze tu wykreowana ma w sobie jaki element teatralnoci, usztywnienia myli
w obliczu ogromw, dojcia na skraj przepaci i niemego wpatrywania si w kosmos. Miosz
pragnie by czytelnik odbiera jego poezj jako n i e u s t a j c s o n d , rzucan ku historii, ku
obszarom wiata, ku gbiom w obliczu ktrych egzystuje. Jakakolwiek jednoznaczno znoszona
jest u niego przez tego rodzaju dookrelenia i przeciwiestwa wtedy wiat rani, niczym kamie
palec u stopy, wtedy bogowie staj si rwnie lkliwi i niezdecydowani jak ludzie i dopominaj si
wsparcia, nieustajcej wymiany myli i energii. Mieszkaj w osobnej krainie wysoko nad
wiatem.... Moe jest to ziemia Ulro, a moe kraina dzikiego abdzia...11
Zo
43
KRYTYKA LITERACKA 12017
przed czowiekiem nowe, inne zakresy za. Najgorsze jest zo dla samego za, wiadome
odrzucenie dobra i wychodzenie naprzeciw zabjczym popdom, najgroniejszym sytuacjom,
najokrutniejszym wyborom. Taka jednostka najczciej owadnita mani jakiego zdarzenia,
jak ide, jakim przekonaniem mnoy zo w postpie geometrycznym.
Spjrzmy na inny fundament historii, rwnie jak Jan Pawe II naznaczony pitnem
dotykajcego go za i, rwnie odwanie, wychodzcy mu naprzeciw. Oto pierwsza cz jednego
z najbardziej znanych wierszy Miosza:
Historia tak malarsko tutaj przedstawiona ma swj pocztek 20 stycznia 1600 roku. Wtedy to
papie Klemens VIII zatwierdzi wyrok mierci dla Bruna. Nieszcznika spalono ywcem na
stosie 17 lutego tego samego roku13. w dominikanin, ktry mia odwag wystpi z zakonu i gosi
swoje nauki, by jednym z najwiatlejszych umysw epoki. Nie bez powodu Miosz wybra go by
wypowiedzie kilka prawd oglnych o ludzkoci, umieraniu i o zu wszak Bruno, tak jak Miosz,
wierzy, e wszechwiat jest nieskoczony, jednorodny, obdarzony yciem. Do tego jeszcze skania
si ku panteizmowi i metempsychozie, a religi traktowa jako uproszczon wersj filozofii dla
ludu. By jednym z najbardziej niezalenych ludzi w historii wiata i za t swoj niezaleno
zapaci ginc na stosie. Niespotykan plastyczno opisu uzyska Miosz dziki wyrazistemu
skontrastowaniu dokonujcej si tragedii, rozgwaru targu i ciszy samotnej mierci, kolorw
owocw (oliwek, cytryn, ciemnych winogron, brzoskwi, kwiatw) i rowych darw morza. Ale
te dziki kontrastowi tego co dorane, majce sens w okrelonym czasie i okrelonej ludzkiej
przestrzeni z tym co uniwersalne i wieczne jak ogie. Niczym w pierwszej czci IX symfonii
Beethovena po barwnym wprowadzeniu i szybkich uwzniolajcych akordach, zapada tu cisza,
a potem znw sia dwikw ronie, wiruje, teje allegro ma non troppo. Tutaj daje si te
zastosowa formua Kazimierza Wyki: Klasycyzm tej liryki, nadajc posgowy wyraz rozpaczy
i eschatologii, poprzez opanowan bezbdno artyzmu sugeruje rwn bezbdno stanowiska
uczuciowego14. Poeta przeywa razem ze skazacem jego tragedi i rwnie jak on dramatycznie
odczuwa beznamitny chd tumu. Bruno jest w wierszu Miosza przedstawicielem ludzkoci,
ktra swoimi mylami i czynami wykracza daleko poza wasny czas i konkretn przestrze. Jest
kim, kto poprzez mier wkracza w kolejne stulecia i tysiclecia, a skupiajc na sobie zo, stajc
si kozem ofiarnym i buntujc si do koca chcc nie chcc idzie drog pierwszych
chrzecijan15. Pesymizm siga tutaj zenitu, a ludzki byt znaczy tyle samo, co barwne rozgwiazdy na
targowym stole, co owoce rozoone na straganie. Racj ma Maciej Szmyd, gdy mwi: Mona
powiedzie, e caa myl Miosza polaryzuje si wok dwch biegunw pesymistycznego, jak
lubi mwi poeta manichejskiego i optymistycznego, afirmatywnego wobec Istnienia, wiernego
swojej metafizycznej nadziei. Pierwszy z nich, zrodzony we wczesnej modoci z gbokiego
44
KRYTYKA LITERACKA 12017
45
KRYTYKA LITERACKA 12017
[w. 17 32]
Czy to jest ten sam ogie? To samo zo? Czy to jest ten sam gwar? Te same miechy, te same gesty?
pyta ironicznie Miosz i odpowiada twierdzco. Koo dziejw obrcio si kilka razy, ale
cierpienie pozostao to samo i ta sama pozostaa, okrelana przez ogie i pozostae ywioy,
perspektywa eternalna. Czowiek niczego si nie nauczy, nie odkry prawd Giordana Bruna, nie
wycign wniosku z jego historii. Nadal morduje, bawi si, cieszy i dorzuca kolejne bierwiona do
ognia Heraklita. Nie przywizuje wagi do cierpienia innych. W tego rodzaju uoglnieniach istnieje
ryzyko spycenia i Miosz w dalszej czci wiersza wprowadzi istotne zastrzeenie, a tym samym
jakby ukierunkuje odbir. Pamita te naley, e Poezja Miosza waha si pomidzy pamfletem,
klasycystyczn notat wedug doranej rzeczywistoci czynion a profetyczn wizj, grnym
i patetycznym rachunkiem znacze21. Taki rachunek ktry jest zarazem rachunkiem sumienia
przeprowadza poeta i tutaj. Patrzy na lud rzymski i widzi lud warszawski patrzy na lud
warszawski i widzi Rzymian. Moemy przypuszcza, e poeta siedzia na krzeseku tej karuzeli,
albo przynajmniej by tam duchowo. W jego liryce autotematyzm kreuje ksztat i odbir wiersza,
a nade wszystko staje si pretekstem do komentowania wasnego procesu pisarskiego22. Taki
rozbudowany komentarz pojawi si w dalszej czci Campo di Fiori:
[w. 33 48]
46
KRYTYKA LITERACKA 12017
I ci gincy, samotni,
Ju zapomniani od wiata,
Jzyk ich sta si nam obcy
Jak jzyk dawnej planety.
A wszystko bdzie legend
I wtedy po wielu latach
Na nowym Campo di Fiori
Bunt wznieci sowo poety.
[w. 49 64]
Campo di Fiori jest zatem wierszem o wzajemnych relacjach genialnej jednostki i caej ludzkoci,
o historii i o zu, ktre pojawia si po drodze. Ale jest te ironicznym traktatem o nieustajcym
konflikcie tego, co nowe, wykraczajce poza czas, z tym co martwe, ze, zachowawcze. Tem dla
tych rozwaa jest konflikt midzy wiecznym ogniem Heraklita a chwilowym arem duszy jak
mwi Miosz: Konflikt midzy uniwersalnym i poszczeglnym. Ale to jest chyba konflikt jako
zasadniczy dla wszystkiego, co pisaem. To jest zupenie nierozwizalny, okropny problem. Jak si
zacznie myle o tym, to wszystko tam jest. Caa zagadka ludzkiego losu25. Miosz pragnie
rozwika t zagadk, tak jak pragnli tego staroytni filozofowie, pniejsi poeci, myliciele tacy
jak Giordano Bruno i wszyscy ci, ktrzy myleli o tym o czym rozwaa Baltazar z Doliny Issy:
o chwili na granicy nie ma i jest, sekunda przedtem nie byo, sekunda potem jest, na zawsze, a
do skoczenia wiata.
Przypisy
47
KRYTYKA LITERACKA 12017
7 O wierszu tym por. mj artyku pt. Cypriana Norwida siganie w gb dziejw, Metafora 2000
2001, nr 4446 (5052).
8 Rok myliwego, s.44.
9 Ibidem, s. 4445.
10 Por. te: Wrd mw stanu, monarchw, wodzw dwudziestego wieku ani jednej postaci, ktra by
odpowiadaa naszemu obrazowi krlewskiego majestatu, z wyjtkiem Karola Wojtyy. Tylko on mgby
naprawd gra krlw Szekspira. Ibidem, s. 64.
11 Miosz we wstpie do Roku Myliwego mwi: Modociane marzenia o wyprawach na tropie
przyrody nie speniy si, a jednak zostaem myliwym, cho innego rodzaju: moj zwierzyn by cay
wiat widzialny i ycie powiciem prbom uchwycenia go sowami. Dalej poeta cytuje
przetumaczony przez niego wiersz Robinsona Jeffersa pt. Kochaj dzikiego abdzia i mwi, e mgby
go obra za motto dla caej jego twrczoci. Por. op.cit., s. 89.
12 Cz. Miosz, Campo di Fiori, w. 116.
13 Por. A. Nowicki, Giordano Bruno, Warszawa 1979, s. 21.
14 K. Wyka, Pomie i marmur [w:] Rzecz wyobrani, Warszawa 1977, s. 262.
15 Znamienne s tutaj sowa Miosza: Herezja zaczyna si od drobnego przechylenia w t stron albo
w inn. Ale ostatecznie cae chrzecijastwo uczy przecie upadku. Rajupadek, ludzka natura
upadek. [w:] A. Fiut, Rozmowy z Czesawem Mioszem, Krakw 1981, s. 75.
16 M. Szmyd, Czesawa Miosza spotkania z filozofi, Koniec Wieku 2001/2002, nr 17/18.
17 Por. trafne zdanie K. Wyki: Konsekwencja pesymizmu Miosza, jego eschatologiczny wyraz s
rodkami, ktre poprzez zupeno zwtpienia, zacierajc lady doranego pochodzenia tego
pesymizmu, nadaj mu godno powszechnej wizji rzeczywistoci, wanej niezalenie od jej rde.
op.cit., s. 261.
18 Ibidem, s. 263.
19 A. Fiut, op.cit., s. 77.
20 K. Wyka, Ogrody lunatyczne i ogrody pasterskie [w:] Rzecz wyobrani, Warszawa 1977, s. 265.
21 Ibidem, s. 266.
22 Por. J. Dudek, Europejskie korzenie poezji Czesawa Miosza, Krakw 1995, s. 42.
23 Miosz wielokrotnie podkrela wag dla jego dowiadcze lektury Heraklita. Por. np. te oto sowa:
Heraklita czytaem. Tylko ile mona czyta Heraklita, tzn. co si dochowao. Troch, te fragmenty, ktre
si dochoway. [w:] A. Fiut, op.cit., s. 69.
24 G. Bruno, O tych, ktre s prawie proste (niezoone), prze. A. Nowicki [w:] A. Nowicki, op.cit., s. 288.
25 A. Fiut, op.cit., s. 70.
48
KRYTYKA LITERACKA 12017
CHLOE I PTAK
To byo w pocigu. Jego mechaniczny rytm, te stuki i omoty, nierzadko okazuj si inspiracj dla
kompozytorw ja sam czsto sysz muzyk w samym sercu haasu. I wanie wtedy, w pocigu, nagle
usyszaem, wrcz zobaczyem na papierze, ca struktur Rapsodii, od pocztku do koca.
George Gershwin
K ady ranek by taki sam, co dla wielu jest nieznone, przykre jak pojawiajcy si lekki bl zba,
niby jeszcze niedokuczliwy, ale ju zwiastujcy nieuchronn wizyt u dentysty. On jednak
uwielbia t powtarzalno, dajc mu poczucie bezpieczestwa: otwiera oczy, przeciga si
leniwie, dotyka brzucha, piersi, penisa, jakby sprawdza, czy wszystko jest na swoim miejscu
i w dobrym stanie. Unosi gow, patrzy na pokj skpany w wietle poranka przedostajcym si
dyskretnie przez pprzezroczyste zasony, siada na brzegu ka koniecznie stawiajc na
pododze najpierw praw stop, zakada okulary i podchodzi do gramofonu. Nastawia pyt
z Bkitn rapsodi, stawa przy oknie i w momencie, gdy przecige glissando klarnetu
wypeniao mieszkanie, rozsuwa ptno w kolorze cru. Dopiero w tej chwili nastpowaa zmiana
w scenie czy jak kto woli, w scenografii spowodowana nawet nie tyle kapryn jak dziecko
pogod, okrelajc intensywno i zabarwienie wpadajcego wiata, ile zmieniajcym si wraz
z porami roku parkiem. Stojc nago w oknie podziwia widok, na jaki niewielu byo sta caa
Upper West Side we wschodzcym socu jak wykuta z rowego marmuru, albo spiowa, gdy
niebo byo zasnute chmurami. Niemal na wprost Muzeum Historii Naturalnej, na lewo od niego
Towarzystwo Historyczne, gdzie czsto bywa, a na pierwszym planie pomnik Jagiey i zaraz za
nim ciemne oko Turtle Pond, nad ktrym siadywa z ksik lub coraz czciej z lornetk,
wyszukujc dziewczyn w obcisych lub kusych strojach, a nawet, na czym si ostatnio zapa,
urodziwych modziecw.
Niekiedy zdarzao si, e rytualny porzdek poranka zakcaa mu obecno kobiety w ku
w jego rozumieniu nietaktownej osoby, ktra postanawiaa zosta na noc, beztrosko ignorujc
znaczcy grymas twarzy jaki mimowolnie przybiera, a wskazujcy wyranie, e wieczr by miy,
ale noc lubi spdza samotnie. Jednak po przebudzeniu rekompensowa sobie t drobn w sumie
niewygod, bo gdy ju sprawdzi stan wasnego ciaa, z przyjemnoci gadzi lece obok mikkie
krgoci i wsuwa palce w rozkoszne zagbienia, a poczu, e jedne i drugie budz si, nabieraj
ciepa, pr si i wilgotniej, gotowe do psennej, gorczkowej i nieprzytomnej mioci. Wtedy
od razu wspaniaomylnie wybacza nietaktowne zachowanie, przyjmujc dyszce przeprosiny
w ramionach rozpalonej kochanki. Jednak cig dalszy odbywa si bez zmian gramofon,
Bkitna rapsodia, rozsuwane gwatownie zasony, widok na park, i dopiero po kilku minutach
kontemplacji miasta i muzyki, azienka albo kuchnia to ju nie podlegao cisym regulacjom.
Mieszka tu od roku. Zrezygnowa z artystycznego West Side na rzecz bardziej podobno
mieszczaskiego i spokojnego East Side, chocia te rnice zacieray si powoli, przynajmniej na
obrzeach parku. Sprowadzi si we wrzeniu, kiedy to mieszkacy budynku przy Pitej Alei
wyrazili zgod, by przyj go do swojego towarzystwa urokliwych snobw i nierobw, jak o nich
myla. Wielu z nich bowiem yo bliej nie wiadomo z czego, inni wykonywali wolne zawody,
niektrzy pracowali w redakcjach gazet lub wydawnictwach, wszyscy jednak uwaali si za
lepszych od reszty spoeczestwa no moe jedynie ci z drugiej strony parku zasugiwali na ich
wzgldy. Niemniej, nigdy nie okazywali nikomu swojej wyszoci, jedynie o niej mwili, i to
wycznie we wasnym towarzystwie. Traktowa ich pobaliwie, podobnie jak oni jego. Wszyscy
zreszt byli tutaj pobaliwi, wyrozumiali, uprzejmi i dyskretni. Poza tym, do czego przyznawa si
niechtnie, nawet przed sob, odpowiadao mu towarzystwo tak zwanych ludzi na poziomie,
interesujcych si powan muzyk, malarstwem, literatur, a stronicych od polityki, sportu
i artystycznej hucpy. Kilkoro mieszkacw domu miao na cianach oryginay Klimta, Chwistka,
49
KRYTYKA LITERACKA 12017
50
KRYTYKA LITERACKA 12017
byy zwrcone na nich, dao si wyczu napicie, c on, pisarz z dalekiego kraju, na
prywatnym stypendium, teraz odpowie wypadao si zachowa, wic z naturaln, po wielu
latach studiowania, swobod dandysa, odpowiedzia pierwszymi wersami tego samego wiersza:
Pewien by przysic mg e w ptakw piewy, rozbrzmiewajce wokoo w ogrodzie, wkrado
si w kocu echo gosu Ewy. Zebrani odetchnli, szczliwi, e ich pisarz tak doskonale
zachowa si w tej, bd co bd trudnej, sytuacji. Takie byy standardy zachowa w tym domu
nieatwe do udwignicia.
Cay wieczr przyglda si jej dyskretnie. I chocia podniecajcy obraz ciaa Chloe mia
zapisany w pamici, i oczami wyobrani widzia je z detalami przez lnian sukienk w kolorze
ochry, w tej chwili wicej w jego wzroku byo chodnego zainteresowania pobudzonego jej
intelektem, ni pospolitego podania. I mgby zaliczy to ssiedzkie spotkanie do udanych,
gdyby nie wysoki brunet, zdecydowanie tutaj niepasujcy, ktry sprawia wraenie nazbyt z ni
zaprzyjanionego. Bill. Co to za imi, Bill. Rwnie gwniane jak Jack. Imiona dobre dla
pastuchw, mechanikw czy kolesiw z baru. eby chocia przedstawi si jako William, ale nie,
Bill. Wieniak. Bill wytrca go z rwnowagi swoim haaliwym rozpanoszeniem, a gdy taktownie
miaa si z jego gupawych w sumie artw, znienawidzi go szczerze. Przechodzc obok niego
chcia nawet zrzuci mu na biae spodnie saatk z buraczkw, wyjtkowo obrzydliw, ale za to
zostawiajc trwae lady, jednak zabrako mu odwagi. Pniej planowa naplu mu do drinka,
porazi prdem w toalecie, wysadzi w powietrze razem z tym jego pieprzonym motocyklem,
o ktrym cigle gada, a po kolejnym kieliszku Hennesy i czwartej szklance Campari postanowi
w kocu zwyczajnie, po msku zadga go noem i ciao wrzuci do zsypu, co wydawao si
najbardziej adekwatnym do wygldu Billa rozwizaniem. Niestety, mimo lekkiego alkoholowego
oszoomienia wiedzia, e mgby to uczyni tylko w wyobrani, jeli nie chcia spdzi reszty ycia
w celi z kim jeszcze gupszym, a pewnie i brzydszym ni Bill. Wyszed przed sm, zapominajc
poegna si z wieniakiem i zostawiajc rozczarowan Chloe, czego ju nie mg wiedzie. Wypi
u siebie p butelki Bacardi, zagryz wgiersk suszon kiebas i nieprzytomny pad na ko.
Rano obudzi si cay w pirach. Z przeraeniem stwierdzi, e zamieni si w ptaka. Jednak
zdumiewajco szybko oswoi si z t now form, a strach przeszed w zadowolenie, ktre, gdy
uwiadomi sobie nieograniczone moliwoci, jakie daj skrzyda, a waciwie cay nowy byt,
zamienio si w eufori. Fruwa po caym mieszkaniu, szczliwy wykpa si w zlewie, zjad
kawaek suchego rogala, podziwia swj wyrafinowany gust patrzc z gry na wietnie urzdzony
pokj, przysiada co chwila, by odpocz na blisko trzymetrowym kaktusie przytarganym
z Arizony, a nawet zapa i pokn much, ktra zapltaa si tutaj nieopatrznie, zapewne ze
mietnika. Nie mia ochoty na papierosa, rwnie Gershwin wyda mu si mniej odpowiedni dla
uczczenia tej przemiany. Pomyla o Mozarcie, ale nie by w stanie wyj pyty (c, kada sytuacja
ma wady i zalety zawierka), i wczy radio z muzyk klasyczn, bo to nie wymagao
umiejtnoci dla ptaka niedostpnych. Nie musia rozsuwa zason, ktre zapomnia we
wczorajszym upojeniu zasun. Chwil jeszcze polata po mieszkaniu, upewni si, e wszystko jest
w porzdku, i wyfrun przez uchylone okno.
Otwarte przestrzenie daway zdecydowanie wicej moliwoci. Wzlatywa wysoko i pikowa
w d, macha skrzydami wiszc w powietrzu, wykrca ruby, semki i korkocigi, popisywa si
sam przed sob nad Central Parkiem i Broadwayem, przelecia nad Hudsonem, pomkn jak
strzaa Czterdziest Drug ulic, zawita nawet nad Harlem, skd go jednak przegonio jakie
ptasie posplstwo. Wracajc do domu zjad kilka owadw, poywnych i wybornych, by nie rzec
wykwintnych w smaku, a tak zupenie niedocenianych przed przemian. Na koniec wykpal si
swobodnie w parku, po raz pierwszy w yciu. Kiedy ju zobaczy dom przy Pitej Alei, przypomnia
sobie o Chloe. Podfrun pod jej okno, usiad na parapecie i zacz rozglda si po mieszkaniu.
Zdecydowanie nie przejawiaa skonnoci do nieporzdku przeciwnie ni wikszo znanych mu
kobiet. Po wczorajszym spotkaniu ani ladu, adnych brudnych naczy, nie byo te rozrzuconych
ubra, papierw, kosmetykw. Nie dostrzeg nawet resztek jedzenia a to akurat byby w stanie
jej wybaczy, przypomnia sobie bowiem smak wczorajszego sernika na kruchym spodzie
i z kruszonk. Na stoliku obok ka lea podarowany przez niego tomik A Witness Tree i praca
krytyczna Dorothy Judd Hall Robert Frost: Contours of Belief.
51
KRYTYKA LITERACKA 12017
Otworzyy si drzwi mieszkania. Wesza, a za ni ten kretyn Bill, dwigajcy zakupy. Namolny
wieniak postawi torb w kuchni, napi si soku (jak on pije, jak cham! jak mu si rusza ta grdyka!
zwierz!), pogadali chwil (o czym gada z takim trepem, o zimowych oponach i koszykwce?! tfu,
ohyda) i wyszed. Nie daa si pocaowa w policzek (doskonale, dobry znak). Odwrcia si i go
dostrzega. Podesza do okna. Przestraszy si nieco, ale po chwili zatrzepota skrzydami,
nastroszy pira i przekrzywi zabawnie gwk. Zapiewa, a ona wycigna do niego rk.
Popisywa si trelami, wiergotami, wokalizami, podskakiwa na parapecie, a ona przemawiaa
do niego czule. Po kilkunastu minutach tej gry wstpnej posza do azienki. Pofrun za ni i usiad
na pce pod lustrem. Woda leciaa do wanny, a Chloe zdejmowaa ubranie i bielizn, spogldajc
na niego ukradkiem, troch niemiaa, troch jakby zaniepokojona, ale i podniecona, niezwykle
powabna w tej niecodziennej sytuacji, seksowna do ostatecznych granic, z utracon nagle
pewnoci siebie. Rozbieraa si przed nim, miejskim ptakiem, z tym erotycznym wdzikiem, jaki
kobiety czsto boj si okaza, albo nie maj przed kim, albo wcale go nie posiadaj. Wesza do
wanny. Wzia gbk i masowaa ciao, a on przysiad na brzegu i przyglda si z niemym
podziwem (jednak gardo niewiczone nawala byskawicznie). Gdy zacza dotyka piersi, nie
wytrzyma. Zeskoczy na jej brzuch, podrepta wyej, pooy si pod cudownym, brzowym
sutkiem i zamkn oczy. Delikatnie pociera gwk o brodawk, a nabrzmiaa i pociemniaa. Ona
gaskaa go jedn rk, drug powoli kierowaa w stron ona. Jeszcze nigdy nie udao mu si
zdoby kobiety w cigu niespena doby. I to jakiej kobiety! Intelektualnego demona! Bogini!
Trzy dni, tydzie, to rozsdne terminy na zacignicie do ka, ale nie dwadziecia godzin! Warto
byo dla tych chwil spdzonych w wannie zej w d drabiny ewolucji, ale za to w gr nowych
stanw psychofizycznych i doskonaego, niczym nie zmconego szczcia. Rka. Tak, jej do,
a waciwie palec, pobudza jego maego penisa, ktry wysun si spod pir! Drug pikn doni
masowaa swoje najcudowniejsze na wiecie, gdzie tam, w caej galaktyce, krocze. Przesun si
niej, przytuli si do gadkiego wzgrka Wenery, odsonitego przez odpywajc od kilku chwil
z wanny wod. Delikatnie zacz pociera swoim penisem o jej srom, rozchyli go szyj i wsadzi
gow gboko w najrozkoszniejsz, za przeproszeniem, dziupl. Poczu fal nadchodzcego
spenienia, a ona ju wyginaa si w spazmach, wpychajc go coraz gbiej. Rozkosz absolutna
wypenia ich ciaa.
I wtedy si obudzi naprawd, zlany nie tylko potem. Dzwoni telefon. Chloe zapraszaa go na
niadanie z sernikiem i szarlotk, ktre zostay od wczoraj.
52
Albrecht Drer, w. Hieronim przy pracy, miedzioryt, 1514 r., Kupferstichkabinett, Drezno
Albrecht Drer, Sen doktora, miedzioryt, 1498 r., Metropolitan Museum of Moderrn Art, Nowy Jork