Professional Documents
Culture Documents
Wojciech Burszta - Antropologia Kultury
Wojciech Burszta - Antropologia Kultury
1Tabu oznacza zakaz podejmowania pewnych czynnoci wobec obiektw czy stanw rzeczy, co do ktrych istnieje przekonanie o ich sakralnoci lub
nieczystoci; zamanie t. prowadzi do skaenia osoby, przez co zostaje ona naraona na sankcje o charakterze wiatopogldowym i spoecznym oraz sama
staje si niebezpieczna dla otoczenia" (Sownik etnologiczny. Terminy oglne, pod red. Z. Staszczak, Warszawa 1987, s. 344; haso autorstwa M. Buchowskiego);
wszystkie definicje podawane w pracy pochodz z tego wanie rda; znale w nim mona ponadto szczegowe omwienia rnych koncepcji
antropologicznych, w ktrych znajduj zastosowanie poszczeglne pojcia.
jedynie z dzisiejszej, postkolonialnej perspektywy, spogldamy na przesze zjawiska
gwnie pod ktem ich znaczenia dla wspczesnego stanu kultury. Zrozumienie
naszych przodkw na rubieach wiata to rwnie sfera zainteresowa antropologii
kultury.
Pod wpywem odkry geograficznych rozszerzyy si horyzonty poznawcze Starego
wiata. Lokalny wymiar przeciwstawienia my" oni" sta si wymiarem
globalnymi Jak pisze Jacques Attali w pracy 1492: W pocztkach wieku XV wiat
wydaje si jeszcze zoony z zamknitych w sobie kontynentw, oddzielonych od
siebie przez nieprzebyte morza lub niebezpieczne pustynie. Zadna cywilizacja nie
ogarnia wzrokiem wicej ni jedn trzeci cz planety pisze Pierre Chau-nu. Ale
w istocie i jedni, i drudzy ju wiedz o sobie. Tysice wizw czy ludy, pozornie
sobie obce. Wszdzie rozporzdzano pewn liczb niespjnych i tajemniczo
brzmicych informacji. Po paru latach w Europie informacje te utworz globaln,
spjn, obiektywn, nie budzc wtpliwoci ostateczn wizj. W cigu trzydziestu lat,
od 1480 do 1510 roku, wiat staje si dla Europejczykw nierozerwaln caoci;
swoj planet uwaaj oni za kul, a siebie za nomadw" (Attali, 1992, s. 117). A
jednak jeszcze Krzysztof Kolumb, dopywajc do Ameryki, nie mg uwiadomi
sobie, gdzie tak naprawd dotar. Jedn z ksiek, ktr mia na pokadzie i ktrej
wierzy", bya Imago Mundi Pierre'a dAilly'ego, kompilacja informacji
geograficznych o wiecie jako wielkiej wyspie oblanej bezkresn wod, dzielcej si
na trzy kontynenty": Europ, Afryk i Indie. wiat u kresu XV stulecia przedstawiano
w formie licia z trzema odnogami, bo tak owa wielka wyspa miaa wyglda. Dopiero
od roku 1507, dziki nowej mapie wiata autorstwa Martina Waldseemullera,
kontynent amerykaski przesta by ostatecznie uwaany za cz wielkiego Orientu, a
sta si odrbnym kontynentem! Otro mundo (inny wiat) Kolumba zamienia si w
mundus novus (nowy wiat), ktre to okrelenie pojawia si w licie Ameriga
Vespucciego.
Przedstawiciele kultury europejskiej nie mieli wtpliwoci, kim s i jakie naley im
si miejsce w hierarchii spoeczestw: Nowy wiat powsta najpierw w Europie,
wrd ludzi dostrzegajcych swoj wsplnot cywilizacyjn, przez poczucie jej
odrbnoci od nowego innego wiata i w tej mierze dowiadczenie odkrywcw
ksztatowao stosunek do odkrywanej rzeczywistoci" (Kieniewicz, 1995: XIV).
Prawdziwy dylemat tkwi jednake w potrzebie okrelenia przynalenoci, statusu i
praw nowo odkrywanych dzikich" ludw. Podstawowa kwestia zawieraa si najpierw
w pytaniu najistotniejszym: czy s to w ogle ludzie, a jeli tak, skd wzili si na
antypodach globu? I dalej jak mona pogodzi ich istnienie z nasz" wykadni
Biblii? Czy dzicy" to potomkowie Adama i Ewy oraz Noego? Czy w ogle nale do
rodzaju ludzkiego pozostajcego pod opiek Boga? Czy zatem warto przywrci ich
Kocioowi?
Jednym z aspektw tego problemu by stosunek wczesnych Europejczykw do
czasu. Wprawdzie istniaa ju wbrew temu, co si niekiedy sdzi idea czasu
linearnego, bdca wynikiem tradycji iudeochrzecijaskiej, ale w jej ramach czas by
pojmowany jako medium witej historii. Tym samym nie mia on charakteru
uniwersalnego, czyli w rwny" sposb znaczcego lad naszej (czasowej) wdrwki i
obecnoci we wsplnych dziejach caej ludzkoci. By on sekwencj okrelonych
zdarze, ale byy one wane ze wzgldu na to, czego dowiadczyli Wybrani i ktre
celebrowano jako znaki Czasu Zbawienia. Jak powiada Mircea Eliade, wybitny znawca
wiatowej mitologii: Tak wic po raz pierwszy w dziejach prorocy waloryzuj
histori, osigajc przekroczenie tradycyjnej wizji cyklu koncepcji, ktra zapewnia
wszystkiemu wieczny powrt i odkrywaj czas o jednym jedynym znaczeniu. Owo
odkrycie w wiadomoci ludu ydowskiego nie od razu i nie cakiem si przyjmie i
dawne koncepcje bd mie jeszcze dugie ycie" Eliade, 1970, s. 258). Jednak
Objawienie zostaje usytuowane w czasie historycznym, alici wszelkie wydarzenia
dziejce si w okrelonym ..miejscu" i terminie" maj o tyle tylko warto, o ile
okrela je wola Boa. Czas judeochrzecijaski nie by czasem uniwersalnym, odnosi
si bowiem do cile okrelonej przestrzeni, ktrej centrum stanowiy Jeruzalem i
Rzym, a ktra koncentrycznie obejmowaa wiat naznaczony bosk opiek. Poza tym
czasem i poza t przestrzeni pozostawao to wszystko, co zwano wiatem
pogaskim".
Z tego punktu widzenia odkrycie wieloci form ycia na antypodach, ktre nie
miay prawa" istnie w tym samym czasie", stanowio powany problem przede
wszystkim teologiczny. Koci ju w roku 1493 decyzj papiea Aleksandra VI
poleci mimo wszystko chrzci dzikich" i tym samym uzna ich za ludzi. Nastpni
papiee, Juliusz II i Pawe III, uznali ich z kolei oficjalnie za potomkw Adama i Ewy.
Cigle jednak nie rozstrzygnita pozostawaa odpowied na pytanie zasadnicze: skd i
jak znaleli si owi ludzie, ju nawet ochrzczeni, na rubieach wczesnego wiata?
Pogldy byy bardzo zrnicowane. Jean Lry okreli ich jako potomkw Chama
wygnanych do Ameryki przez Hebrajczykw (jest to jakby protestancka wykadnia
exodusu); katolicki biskup Jacques Bossuet widzia w nich gorsz cz ludzkoci
dotknit pomieszaniem" jzykw i rozproszeniem poza stare siedziby. Z prawdziw
herezj wystpi Isaak de la Peyrere, mwic, e Biblia to wita ksiga dotyczca
wycznie ydw i chrzecijan, a inne ludy zostay stworzone, zanim pojawi si
Adam! Nietrudno si domyli, e ogoszenie takiej wersji pojawienia si czci
ludzkoci omal nie przyczynio si do spalenia jej autora na stosie; bya to jednak
prba przeamania biblijnej interpretacji historii czowieka, na co susznie zwraca
uwag wspominany Edmund Leach. Omawiajc detale dominujcej wwczas wizji
wiata, ktr mona okreli mianem antropologii biblijnej", antropolog ten pokazuje,
dlaczego nie dopuszczaa ona konkurencyjnych uj dziejw ludzkich. Sporo miejsca
zajoby nam wyliczenie najrnorodniejszych, przecigajcych si fantazj wersji
genezy dzikich" od tezy, i s oni Mongoami przybyymi do Ameryki na soniach,
do pogldu o ich szkockiej proweniencji dziki wyprawie ksicia Modoka. Ale
pomimy ten akurat aspekt niezwykego spotkania Europy z tym, co Vespucci, nie-
chccy, cho proroczo, okreli mianem mundus novus, i wrmy do spraw bardziej
zasadniczych.
Ot wydaje si, e wyobraenia, opisy i oceny zwizane z nowo odkrywanymi
innymi" rwnie w tamtych czasach byy tosame z wszelkimi etnicznymi
wyobraeniami o obcych", o nieludziach". Wyrastay one bowiem z silnego
przewiadczenia o centralnym pooeniu Europy wobec caego pozostaego wiata oraz
z przekonania o wyjtkowoci wasnej kultury i wiatopogldu ludzi, ktrzy zasuguj
na miano najbardziej wiatych i rozwinitych. Ponadto Europejczycy wyrazili w
sposb dobitny to, co moe by potencjaln konsekwencj naturalnej postawy
etnocentrycznej kadego spoeczestwa. Chodzi mianowicie o denie do
ksztatowania innych na wasne podobiestwo, zgodnie z ywionymi przez siebie
przekonaniami, co oznacza take w praktyce odmawianie im decydowania o sposobie,
w jaki sami pragn y, a waciwie ju yj. Kolejne pokolenia kolonizatorw,
zauwaajc zasadniczo przyjazne i otwarte (na pocztku) nastawienie do nich wrd
przedstawicieli podbijanych kultur, reprezentoway klasyczn ideologi ugruntowanej
ksenofobii. W wypadku pragmatycznie nastawionych zdobywcw hiszpaskich
(maksymalne eksploatowanie bogactw naturalnych i ludzi), z ca powag traktujcych
wiar chrzecijask, realizacja tego denia doprowadzia do niewolnictwa i
bezwzgldnego tpienia kultur niszych". Zgodnie z zasad etnocentrycznego
postrzegania wiata inny" znaczy gorszy; etnocentryzm agresywny, przeradzajcy si
w megalomani, polega m.in. na tym, e w jego ramach postrzega si siebie jako
harmonijn i samo przez si zrozumia cao, podczas gdy owym innym" przypisuje
si wszelkie braki i odstpstwa od normy. Dzikim" brak wic sdw, rzdu, religii,
dobrych manier, ubioru i tak dalej. S inni" (= gorsi), gdy jedz ludzkie miso,
pchy, pajki i wszelkie robactwo (albo wieprzowin), kobiety rodz bez blw (a
przecie Biblia wyranie powiada, e w blu bdziesz rodzia dzieci"), s leniwi,
brudni; lista zarzutw jest naprawd nieskoczona...
Rzecz jasna, nie jest prawd, i tylko taka, powyej zarysowana postawa, cechowaa
Europejczykw w kontakcie z odkrywanymi kulturami. W naszym wywodzie
przypomnimy dwie jedynie postacie, ktre z racji zupenie odmiennych,
wyprzedzajcych swoje czasy pogldw, na stae znalazy swoje miejsce w
podrcznikach antropologii. Pierwsza z nich to Bar-tolom de Las Casas, druga
Michel de Montaigne, zwany francuskim Talesem. W przypadku dominikaskiego
procuradura de los Indios chodzio o postulat zastpienia dotychczasowego podboju
{conquista) nowych ziem Ameryki jedynie ich pokojowym odkrywaniem i
wykorzystywaniem descubrimento), poczonym z wprowadzaniem ich mieszkacw
do Kocioa Chrystusowego. Las Casas przeszed do historii jako niezomny obroca
czowieczestwa Indian. W swej Apologetica historia de los Indios, opisujc obyczaje
tubylcze, nie waha si ich porwna z religiami staroytnej Grecji i Rzymu!
Przypisywa on Indianom te wszystkie przymioty, ktre obecnie przywyklimy
nazywa kultur w sensie antropologicznym (zob. rozdz. Kultura i kultury"). Jako
istoty rozumne i kierujce si wolnoci rdzenni mieszkacy Ameryki nadaj si do
pokojowego procesu ewangelizacji, dokonywanego bez wykorzeniania ich z
oryginalnych tradycji plemiennych. Hiszpanie i Indianie rni si diametralnie pozio-
mem cywilizacyjnym, ale s w jednakowym stopniu otwarci i gotowi na przyjcie
wiary. Opozycja ludzie" nieludzie" zamienia si u hiszpaskiego dominikanina
jedynie w przeciwstawienie my" oni" jako rwni wobec Boga
(chrzecijaskiego).
Mimo i Koci w osobach papiey i kardynaw przyznawa racj apostoowi
Indian", Las Casasowi, w praktyce decydoway wzgldy ekonomiczne. Kierowano si
znanym argumentem, i ludy barbarzyskie s takimi z natury, a zatem nadaj si
wycznie na niewolnicze zwierzta pocigowe". Jak zauwaa w swoim synnym
Smutku tropikw Claude Lvi-Strauss: ...kiedy Las Casas usiowa znie roboty
przymusowe, kolonizatorzy byli bardziej zdziwieni ni oburzeni: A wic nie wolno
ju nawet posugiwa si zwierztami pociagowymi?" (Lvi-Strauss, 1960, s. 73).
O ile pogldy misjonarzy, takich jak Las Casas czy Franciszek de Vitorio wyrastay
porednio z przekonania o duchowej wyszoci Europy (wiara w prawdziwego Boga),
o tyle stanowisko Michela de Montaigne'a miao na celu cakowite zneutralizowanie
europocentrycznego postrzegania, opisywania i tumaczenia zjawisk kultur odrbnych
przez pryzmat kultury wasnej i w tym sensie byo absolutnie prekursorskie. W
dzisiejszej stylistyce mona byoby powiedzie, i chodzio o zanegowanie roszcze
Europy do dominacji moralnej poprzez odrzucenie, a przynajmniej podanie w
wtpliwo, wywyszania wasnego wiatopogldu ponad wiatopogldy inne oraz
uwzgldnienie w pewnym zakresie faktu, i zachowania ludzi powinny by
analizowane w kontekcie kultury, w ktrej maj okrelone znaczenie, a nie z
perspektywy wobec nich zewntrznej. Innymi sowy: podejcie Montaigne'a antycy-
puje o trzy przeszo wieki pniejsze stanowisko relatywizmu kulturowego w jego
wersji odnoszcej si do moralnoci (zob. rozdz. Wzgldno i uniwersalno").
W znanym tekcie, zatytuowanym O kanibalach, Montaigne zestawia pod ktem
moralnej wartoci Europejczykw oraz Indian z Francji Antarktycznej (dzisiejsze
okolice Rio de Janeiro!) i nie znajdowa niczego szczeglnie dziwnego we wszystkich
rzucajcych si w oczy odmiennociach. By wic przekonany, i nie ma nic
barbarzyskiego ani dzikiego w tym ludzie, chyba e kady zechce mieni
barbarzystwem to, co rni si od jego obyczaju. Jako po prawdzie nie mamy innej
miary dla prawdy i rozumu jak tylko przykad i obraz mniema i zwyczajw naszej
ojczystej ziemi: tam jest zawdy najlepsza wiara, najlepsze prawa, najlepszy i
doskonay obyczaj w kadej rzeczy" (Montaigne, 1985, s. 311). Inno" dzikiego
oznacza w przypadku Montaigne'a jego naturalno", a nie to, e jest on w
jakimkolwiek sensie gorszy. Nie dziwi wic konkluzja filozofa: Moemy ich tedy
nazywa barbarzycami w odniesieniu do prawide rozumu, ale nie w odniesieniu do
nas, ktrzy przewyszamy ich we wszelakim barbarzystwie" (ibidem).
Pogldy Montaigne'a przyczyniy si do narodzin koncepcji szlachetnego dzikiego,
ktry yjc w naturalnych warunkach, jest istot harmonijn i samowystarczaln.
Winien on stanowi przeciwwag dla deprawujcej czowieka cywilizacji rozumu. Jest
to ujcie dzikoci", ktre przeciwstawia si Szekspirowskiej wizji Kalibana, bestii
raczej nili czowieka. Alici waciwy czas takich konkurujcych ze sob koncepcji
mia dopiero nadej wraz z Owieceniem. A zatem i pod tym wzgldem moemy
Montaigne'a uwaa za wizjonera i prekursora problemw dopiero w przyszoci
wyranie obecnych, a dla jeszcze pniej pojawiajcej si antropologii, wrcz
fundamentalnych.
Rywalizacja obu koncepcji dzikiego" agodnego i szlachetnego, ktrego losy
wyznaczyy dzieje upadku, i zowrogiego dzikusa Hobbesa i Locke'a
charakteryzowa bdzie dysputy filozoficzne w wieku XVII i XVIII. Mimo i obraz
dzikich" i koncepcja stanu natury powstay w sposb od siebie niezaleny i nie naley
ich identyfikowa, dostrzec mona midzy nimi znaczce podobiestwa i prowadz
one co moe nawet waniejsze do analogicznych konkluzji. Zarwno stan
natury, jak i dziko s, rzecz jasna, przeciwiestwem spoeczestw cywilizacyjnych.
W obu przypadkach podkrelano take to samo: odwrcenie porzdku rzeczy
panujcego w Europie; dziki jest inny" od nas", gdy yje w stanie natury; zalenie
od tego, jak w stan oceniano, rnie traktowano samych dzikich. Jako przykad
wystarczy przywoa jake odmienne koncepcje Hobbesa i Woltera z jednej, a
Rousseau i Diderota z drugiej strony.
Dysputy filozoficzne nad odmiennoci stanu naturalnego, w jakim bytuje czowiek
pierwotny, od sytuacji ludzi z krgu wasnej cywilizacji (czyli Europy), s wyrazem
niezwykle istotnej cechy wiadomoci mylicieli doby Owiecenia. Taka refleksja
staa si bowiem moliwa w momencie daleko posunitej samoidentyfikacji kulturowej
Europejczykw, przy czym nie zapomnijmy, i chodzi o jej warstwy owiecone,
wadajce pismem. To wanie ugruntowane poczucie historycznej i cywilizacyjnej
jednoci wobec zrnicowania i odmiennoci zewntrznego wiata Azji, Ameryki i
Afryki, a pniej nieco Oceanii i Australii, zrodzio do szczegln tendencj do
kwestionowania wyszoci wasnych wartoci i zapocztkowao wany proces zwany
samokrytyk kultury nowoytno europejskiej. Leszek Koakowski trafnie okreli to
zjawisko mianem typowo europejskiego amania wasnego etnocentrycznego
zamknicia widzc w nim prawdziwe podwaliny przyszej antropologii, nauki, ktr
nazwa przypomnijmy europejsk par excellence : akowski, 1984, s. 15).
Objawem narastania tego procesu, tej tendencji, jest odmienny charakter, jaki w tym
czasie maj sposoby opisywania dzikich", jeli pod up" wemiemy analogiczne
prby z wieku XVI. Mylicieli owieceniowych mniej teraz interesuj detale,
szczegowe sprawozdania na temat rnych aspektw ycia tubylcw. Uwaga skupia
si na uoglnionej refleksji filozoficzno-moralnej nad sytuacj czowieka w postpie
dziejw". Mona nawet bez szczeglnego naduycia powiedzie, e zarwno odkrycie
Innoci, jak i odkrycie wasnej historycznoci stao si faktem i powodem
filozoficznego spotkania", jake brzemiennego w skutki dla dyscypliny, o ktrej
traktuje ta oto ksika.
Wiek XVIII cechuje niezwykle rozbudowana refleksja nad statusem cywilizacji, dla
ktrej to refleksji swoist wsprzdn sta si czowiek pierwotny. Przegldajc pisma
Hobbesa, Locke'a, Hume'a, Montesquieu, Woltera, Diderota, nade wszystko za Jana
Jakuba Rousseau, widzimy zawsze, e sytuacja wyjciowa rozwaa wie si z
zagadnieniem stanu natury, dzikoci lub pierwotnej umowy spoecznej. Dziki" staje
si wygodn i niezbdn paszczyzn rozwijania wasnych teorii, snucia utopijnych
wizji przyszoci i tworzenia oglnej filozofii czowieka. Owiecenie nie jest ju tak
bardzo zafascynowane odkrywaniem nowych fiatw", pomimo i wanie doceniono
gospodarcze znaczenie Oceanii, Nowej Zelandii i Australii. Wadajce pismem
warstwy intelektualne posiadaj ju wiadomo faktu, e wiat jest zrnicowany, e
istniej w nim rnice rasowe, jzykowe i obyczajowo-instytucjonalne. Konfrontacja
cywilizacji europejskiej, uksztatowanej i rozwijajcej si w duchu postpu caoci
kulturowej, z niezwykle urozmaicon, ale zastyg w czasie palet kultur i
spoeczestw innych", rodzi szczeglny rodzaj postawy filozoficznej, jak jest
denie do porzdkowania wiata wedug prawide rozumu. Spekulacja owieceniowa
czy w sobie rne poziomy refleksji polityczny, moralny, filozoficzny oraz taki
jej rodzaj, ktry
nie si niebawem jzykiem pojawiajcych si dyscyplin naukowych w rodzaju
socjologii i antropologii. Piszcy reprezentuj w peni uksztatowan wiadomo
wyszoci kulturalnej Europy, a Dominico Caraccioli n:e waha si mwi, e wiat to
Europa wanie; jednoczenie jednak - zmaga si poczucie, i rozwj cywilizacji
powoduje nieodwoaln utrat niewinnoci, prostoty i naturalnoci dzikiego".
Posta dzikusa" w dalszym cigu suy jako argument w dysputach filozoficznych,
ale antropologia biblijna przestaa ju by jedyn wykadnia dziejw czowieka. W
wielkim stopniu wpyno na w fakt blisze poznanie dugiego rodowodu cywilizacji
chiskiej, ktra wrcz zafascynowaa umysy Europy. Jeszcze w wieku XVII okazao
si, e chronologia Chin jest dusza od chronologii Genesis, co zmusio teologw do
kolejnej rewizji pogldw. Ojciec Pezron, aby uzgodni obie, przyj, e pierwszy
cesarz chiski, wedug zapisw tradycyjnej kroniki, Fu-si to po prostu Adam; inni
identyfikowali go z Noem lub patriarch Enochem. Trudnoci ze sprowadzeniem
historii Chin do chronologii biblijnej byy jednak oczywiste. Skoro opowiada ona
zdarzenia jeszcze sprzed potopu, ktry przey tylko Noe z rodzin, to w jaki sposb
Chiczycy rozwijali swoj cywilizacj, bdc pod wod? Wiadomo byo skdind, e
od tysicy lat potrafili oni obserwowa zamienia soca! Te wanie, coraz bardziej
widoczne trudnoci z uczynieniem z chrzecijastwa jedynej miary porzdkujcej
dzieje rnych kultur, utoroway drog dla rozwoju wieckiej historycznoci opartej na
koncepcji czasu uniwersalnego.
Jak pamitamy, czas chrzecijaski mia wprawdzie charakter linearny i
nieodwracalny (co byo wczeniej, co pniej), ale nie by czasem uniwersalnym.
Dokonana przez Owiecenie sekularyzacja pojmowania czasu, dziki nadaniu mu
statusu uniwersalnego i uoglnionego, miaa kluczowe znaczenie dla rozwoju nauk
spoecznych. Co rwnie wane, w sposb ostateczny przeamaa chrzecijaski
monopol na wizj historii.
Osiemnastowieczny czas zsekularyzowany zawiera dwa elementy o szczeglnym
znaczeniu dla majcej si niebawem pojawi nowej nauki, czyli antropologii. Po
pierwsze, jest on immanentn cech natury, wzgldnie wszechwiata, nie jest czasem
tu i teraz", ale atrybutem przynalenym wszystkim zjawiskom. Po drugie, zwizki
pomidzy rnymi czciami wiata, w tym co istotne dla nas szczeglnie
pomidzy jednostkami spoeczno-kulturowymi, a wic poszczeglnymi kulturami,
mog by rozumiane jako zwizki o charakterze czasowym. Kiedy w roku 1800
Joseph-Marie Degrando pisa monumentalne The Observation of Savage People, nie
waha si wic oznajmi: Podrnik filozoficzny, eglujc na krace ziemi, w istocie
podruje w czasie; on bada przeszo; kady jego krok to podr w czasie"
(Degrando, 1969, s. 942). Owiecenie traktowao podr jako nauk umoliwiajc
realne przenoszenie si w czasie, a wiedza o temporalnym nastpstwie i zwizkach
pomidzy zjawiskami uwaana bya za wiedz nadrzdn. Taka koncepcja utrwalia si
na dobre w wieku nastpnym, kiedy to dla wczesnych antropologw przeszo staa
si czym na wskro autentycznym i namacalnym.
Szczeglne miejsce w panoramie myli filozoficznej i spoeczno-moralizatorskiej
Owiecenia zajmuje Jan Jakub Rousseau. Lvi-Strauss twierdzi nawet, e by to
myliciel, ktrego mona uwaa za jednego z gwnych fundatorw nauk o
czowieku, w tym przede wszystkim antropologii. W Rozprawie o pochodzeniu i
podstawach nierwnoci midzy ludmi francuski filozof kreli wizj idealnego
badacza cywilizacji, przyszego nowego Herkulesa" badacza i myliciela w jednej
osobie. Miaby on by poczeniem Montesquieu, Buffona, Diderota, d'Alemberta i
Condillaca z podrnikami, ktrzy dotarli do wszelkich moliwych kracowo odmien-
nych spoeczestw i dostarczyli wiarygodnych wiadectw o ich obyczajach i
organizacji spoecznej. Jego zadaniem byoby napisanie naturalnej, moralnej i
politycznej historii wiata, w taki jednake sposb, abymy widzieli, e wiat, w
ktrym yjemy sami, jest tylko jednym z wielu moliwych.
Rousseau postawi problem relacji pomidzy natur a kultur, ;eden z
podstawowych dla antropologii oglnej, jeli przyj, i jest ona wanie najbardziej
generaln wiedz o czowieku". Rousseau mia pierwszy dostrzec, e poszukiwanie
spoeczestwa natury" wymaga zastanowienia si nad natur spoeczestwa. Pociga
to za sob teoretyczny postulat przedmiotu bada nauki o obyczajach", odrbnej od
historii i moralistyki. Kiedy pragniemy bada czowieka, trzeba rozejrze si wok
siebie, a to znw wymaga umiejtnoci ogldu z dystansu; najpierw naley widzie
rnice, aby w kocu odkry cechy charakterystyczne. Lvi--Strauss twierdzi, e
regua wskazywana przez autora Wyzna prowadzi do paradoksu, z jakim prdzej czy
pniej styka si kady badacz kultury odmiennej od wasnej. Chodzi bowiem o
badanie ludw najbardziej obcych, poczone z jednoczesn analiz samego siebie;
antropolog powinien identyfikowa si wanie z owymi innymi", zapominajc, kim
jest w istocie on sam. Dowiadczenie badacza innych kultur jest tedy szczeglne:
obserwator traktuje siebie samego jako instrument obserwacji.
Dla Rousseau ycie umysowe, na ktrym bazuje cywilizacja, i ycie uczuciowe, w
ktrym zatopione s ludy dzikie", s tak samo przeciwstawne jak porzdki kultury i
natury. Std jego czowiek w stanie natury" yje w wiecie czystych wrae
zmysowych. Ludzie posiadaj jednak jednostkow i gatunkow zdolno do
doskonalenia si, czego brak zwierztom, ktrych rozwj dokonuje si w cigu kilku
miesicy i ulega ostatecznemu zatrzymaniu. Ewolucja takich poj i zdolnoci
intelektualnych, jak lito i ciekawo wiata oraz przewidywanie tkwi ju w na-
turalnej kondycji czowieka, w jego stanie psychicznym. Jego tre jest nierozcznie
dwoista uczuciowa i intelektualna. Pierwotnie czowiek utosamia si z wszystkimi
istotami sobie podobnymi (take ze zwierztami); przejcie od natury do kultury
przejawia si w zdolnoci do odrniania samego siebie od innych", co jest
rwnoznaczne z przejciem w stan penego czowieczestwa, ktry w Trzech
rozprawach z filozofii spoecznej nazwany zosta stanem rozumnego mylenia". W
stanie natury ycie jest indywidualne, a pojawiajcy si ustrj spoeczny jest
sztucznym tworem rozumu powodujcym narastanie nierwnoci midzy ludmi.
Rousseau atakuje cywilizacj opart na intelekcie, gdy prowadzi ona do
zwyrodnienia czowieka w wymiarze jednostkowym i spoecznym. Dziki w swej
szlachetnej naiwnoci jest zaprzeczeniem racjonalnie uksztatowanego ycia;
wszystko, co przekracza stan pierwotny (np. nauka i sztuka), jest ze. Dzieje
cywilizacji to nie dzieje postpu, ale dzieje upadku natury i wolnoci opierajcych si
na uczuciu.
Pogldy Rousseau zilustrujmy cytatem z Diderota Utopijnej spoecznoci Tahiti; oto
plemienny starzec przemawia do synnego Bougainville'a: Zostaw nam nasze
obyczaje: rozsdniejsze s i uczciwsze od twoich; nie chcemy zmienia tego, co ty
nazywasz naszym nieuctwem, na twoje bezuyteczne wiadomoci. Znamy wszystko,
co potrzebne i dobre. Czy jestemy godni wzgardy, e nie umielimy sobie stworzy
zbytecznych potrzeb? [...] Uganiaj si, dokd ci si podoba, za tym, co nazywasz wy-
godami ycia, ale pozwl rozsdnym istotom zatrzyma si przy mecie, poza ktr
owocem cikich i ustawnych wysikw byyby jedynie dobra urojone" (Diderot, 1982,
s. 344 - 345). Dla Rousseau cywilizacja jest takim wanie dobrem urojonym, a dzicy
to czowieczestwo w caej peni.
Stan natury bd idealizowany w stylu Rousseau, bd demonizowany jak u
Hobbesa stanowi praktycznie prototypowe ujcie spoeczestwa pierwotnego,
naczelnego pojcia zajmujcego uwag antropologw od przeszo 130 lat. Ujmujc
spraw szerzej, owieceniowy racjonalizm stanowi podwalin i wytyczy w ogromnej
mierze drog rozwoju antropologii kultury, przesdzajc w duym stopniu o tym, co
si w niej dziao w wieku XIX, w okresie dominacji pierwszego jej kierunku
naukowego, jakim by ewolucjonizm schematyczny. Ale o tym za chwil.
Wrmy raz jeszcze do kontekstu spoeczno-politycznego, w ktrym ksztatowa si
owieceniowy pogld na wiat pozaeuropejski. Ot znany historyk francuski, Pierre
Chaunu, wyliczy, e u schyku Owiecenia Europa pozaeuropejska sprawowaa cig
kontrol (wyczajc Syberi) nad okoo 15 milionami kilometrw kwadratowych i 75
milionami ludzi, co na progu roku 1780 stanowio prawie 50% ludnoci samej Europy.
I dalej: W cigu 30 lat nastpio podwojenie tej powierzchni i piciokrotny przyrost
ludnoci. W roku 1780, u kresu Owiecenia, Europa intra et extra muros kontroluje
30% ludnoci wiata. Zacza si erozja innych czasoprzestrzeni kulturowych [...]
Linia krzywa przestrzeni wydua si w dostatecznej mierze, aby poza stao si
dostpne i wzgldnie atwe za granicami szesnastowiecznego wiata. wiat otwiera si
w latach 1760 - 1770, aby szybko zamkn si znowu, ale tym razem granic tworz
nie ludzkie moliwoci Owiecenia, lecz sama ju kula ziemska" (Chaunu, 1989, s. 70
- 73). A proces europejskiej ekspansji wcale si nie skoczy! O ile w roku 1800
Zachd posiada jako swoje'" 30 - 35% powierzchni Ziemi, to w roku 1878 proporcja
ta wynosia ju 67%, a zatem na koncie ma" przybywao rocznie 83 tysice mil
kwadratowych. Proces nieustannej aneksji obcych terytoriw koczy si dopiero w
latach I wojny wiatowej, kiedy to 85% wczesnej Ziemi stanowi kolonie, pro-
tektoraty, dominia, wsplnoty i terytoria zalene (Burszta, 1996, s. 49).
Ten ogromny obszar zaludniony przez wiele ras i spoeczestw, w ktrym
Europejczycy stanowi pocztkowo ledwie mae wyspy, domaga si jakiego
uporzdkowania. Czci tego wiata stali si nasi dzicy"; nie s oni jednak ujmowani
jako przedstawiciele okrelonych spoeczestw o wyodrbnionych cechach
szczeglnych owieceniowy dzikus to jednostka usytuowana poza jakkolwiek
przestrzeni kulturow jako pojcie w sensie niemale teoretycznym. Jego obco"
polega na tym, i jest on geograficznie odlegy i charakteryzuj go cechy nadajce mu
status antytetyczny wobec biaego, cywilizowanego Europejczyka. Jak zauwaya
Michle Ducht w pracy Anthropologie et histoire au sicle des lumires, zasug
XVIII wieku byo wypracowanie logicznej struktury postrzegania dzikoci przez
owieceniowy Rozum. Czowiek cywilizowany ma si do czowieka dzikiego tak, jak
teraniejszo ma si do przeszoci i podmiot do przedmiotu.
Pierwszy w peni skrystalizowany kierunek antropologii, jakim by ewolucjonizm
schematyczny, przyj bez zastrzee podane wyej opozycje jako cakowicie
naturalne i wskazujce jednoczenie na przedmiot bada dziko. Jednake w
ramach zaoe teoretycznych ewolucjonizmu pojawiy si trzy, dotd nieobecne,
pojcia, ktre szybko uzyska-.'/ uprzywilejowane miejsce. Pierwszym z nich byo
spoeczestwo pierwotne (primitive society), drugim umys pierwotny (primitive
mind), trzecim wreszcie kultura. Umysowo pierwotna w trybie spoecznym, a wic
powszechnie, egzystuje wycznie w ramach spoeczestw niszych. Doskonalenie si
umysu znajduje swj bezporedni wyraz w ewolucji poszczeglnych dziedzin kultury
spoeczestwa pierwotnego. I odwrotnie: cechy kultury przypisywane organizacji
spoeczestwa typu pierwotnego zaamuj" si w sposobach mylenia kadego
czowieka bdcego jego czonkiem. Zajmijmy si bliej dwoma pierwszymi pojciami
(szczegowe rozwaania nad kultur podejmiemy w rozdziale nastpnym).
Analogicznie jak w okresie niepodzielnej dominacji racjonalistycznej myli
owieceniowej, ewolucjonici musieli przyj, e -ich" spoeczestwo pierwotne byo
tak form spoecznego bytu, z ktrej aoby si wywodzi nowo powstajce formy
bardziej skomplikowane, a do wczesnej wspczesnoci sigajc. Czowiek w
spoeczestwie pierwotnym by ju uwikany w podstawowe i najprostsze formy
spoecznej organizacji oraz posiada prymitywne wyobraenia kulturowe. O ile w
Owieceniu mwiono o czowieku naturalnym lub znajdujcym si w stanie natury, o
tyle teraz by to czowiek niewiadomy, istota wprawdzie racjonalna z natury, ale o
ograniczonych moliwociach intelektualnych, mylca nielogicznie i zalena od
wiata zjawisk naturalnych, ktrych nie potrafi naukowo" rozpozna i std ucieka si
np. do magii.
Przygldajc si koncepcji spoeczestwa pierwotnego wyaniajcej si z prac
czoowych ewolucjonistw: Johanna Jakoba Bachofena, Josefa Kohlera, Henry'ego
Maine'a, Jamesa McLennana, Lewisa Henry'ego Morgana, Edwarda B. Tylora, Jamesa
Frazera, Johna Lubbocka i innych, zauway moemy zarwno wyran kontynuacj,
jak i przeksztacenie tradycji filozoficznej wieku XVIII. Ewolucjonizm zachowa w
peni rozumienie innych ludw jako antytezy wasnego spoeczestwa. miao mona
identyfikowa ide spoeczestwa pierwotnego z wyobraeniem spoeczestwa
europejskiego widzianego w krzywym zwierciadle. Cechami tego drugiego miay by:
rzd, pastwowo terytorialna, rodzina monogamiczna i wasno prywatna. Skoro
spoeczestwo pierwotne funkcjonowao na zasadach cakowicie rnych, musiao
zatem charakteryzowa si nie tylko brakiem cech wyej przypisanych cywilizacji, ale
zastpowa je ich dokadnym przeciwiestwem: nomadycznoci, uporzdkowaniem
na zasadzie zwizkw krwi, rodzin niemonogamiczn i pierwotnym komunizmem.
Rwnolegle przeciwiestwem oddanego nauce i racjonalnie mylcego czowieka
nowoytnego bya uwikana w magi, nielogiczna umysowo pierwotna.
Jednake inaczej ni w Owieceniu, spoeczestwo pierwotne posiadao w wieku
XIX swoje konkretne miejsce w czasie i przestrzeni. Ewolucjonici gosili tez, e
istniejce ludy niecywilizowane s naszymi yjcymi przodkami" w sensie
dosownym. Rodzio to dwie wane konsekwencje. Po pierwsze, czowiek pierwotny
jest jednoczenie odlegy i bliski. Odlegy, gdy reprezentuje zawsze ktry ze
wstpnych etapw kultury, jej pierwociny bd kolejne stadia przedcywilizacyjne.
Takie ludy, jak cejloscy Wedowie, ludy myliwskie pnocy Ameryki i Azji czy
tubylcy Australii i Oceanii obrazuj zdaniem ewolucjonistw
panujce przed wiekami stosunki spoeczne i cechy kulturowe, ktre gdzie
indziej zastpione ju zostay formami nowszymi, egzystujc co najwyej na zasadzie
przeytku, tj. takiego elementu kultury, ktry zbiegiem rnych okolicznoci przetrwa
w nowych realiach kulturowych. Czowiek pierwotny by jednoczenie bliski",
wspczesnym badaczom, uchwytny dla nich empirycznie; mona go byo dotkn, po-
rozmawia z nim, chocia ewolucjonici o czym za chwil takiej potrzeby
zblienia" nie dostrzegali. Czowiek pierwotny reprezentowa sob jakby ywy"
materia archeologiczny, potwierdza go, bdc owym yjcym przeytkiem". Tym
samym czasoprzestrzennie umiejscowione kultury pierwotne uzyskiway swj wymiar
genetyczno-historyczny jako przykady okrelonego stadium rozwoju kultury ludzkiej
pojmowanej globalnie, lub jej poszczeglnych aspektw (dziedzin). W taki wanie
sposb Henry Morgan ilustrowa rozwj trzech epok etnicznych dzikoci,
barbarzystwa i cywilizacji, rodziny i form polityczno-prawnych; podobnie byo w
przypadku ewolucji religii u Tylora i Lubbocka, prawa McLennana itd. Ewolucjonista
bada kadorazowo historyczny rozwj i nastpstwo czasowe form ludzkiej kultury,
ktre ukaday si w postpowy cig o zawsze tym samym punkcie kocowym.
Przedmiotem szczeglnej fascynacji bya geneza wszelkich elementw kulturowych,
w prapocztek form spoecznego bytowania czowieka na ziemi: pierwsza" religia,
system prawny, forma maestwa, jzyk. Czas by wprawdzie uniwersalny dla caego
wiata, ale inne miejsce na jego linearnym spektrum zajmowa czowiek pierwotny,
inne - wyksztacony badacz antropolog. Chronologia miaa charakter bezwzgldny i
nie mona jej byo odwrci; gdyby byo inaczej, to Huron lub Irokez badaby Tylora i
McLennana. Powiedzie zatem moemy, e pojcie spoeczestwa pierwotnego od-
nosio si zarwno do konkretnych przykadw ludw niecywilizowanych,
sklasyfikowanych zgodnie z kontinuum: dziko- barbarzystwo- cywilizacja. jak i do
oglnej idei formy spoecznej organizacji i typu mentalnoci. Dane czerpane z bada
spoecznoci pierwotnych w pierwszym rozumieniu potwierdzay bezporednio
uoglniony sens tego pojcia. Prototypowym ujciem spoecznoci jako organicznej
caoci o wyodrbnionych cechach modelowych bya praca Henry Maine'a Ancient
Law z roku 1561. Jej wyjciowe zaoenie byo dokadnym odwrceniem pogldw
fana Jakuba Rousseau: u pocztkw ludzkoci organizacja spoeczna miaa charakter
patriarchalny, a nie matriarchalny; sytuacja przypominaa t znan nam z kart Starego
Testamentu. Mielimy zatem grupy rodzin rzdzone przez despotycznego wadc
patriarchalnego; grupy te stopniowo rozrastay si, staway si coraz bardziej zoone,
tworzc w efekcie korporacje patrylinearne. Ostatecznie spoeczestwa oparte na
zwizkach pokrewiestwa zmieniay si w spoeczestwa oparte na organizacji
terytorialnej.
W tym samym czasie, odwoujc si do podobnych co Maine rde, Johannes
Bachofen wyprowadza struktur rodziny z pierwotnego matriarchatu; analogiczne
pogldy gosi McLennan, ale w roku 1877 ukazuje si najbardziej wpywowa ksika
tego okresu, Ancient Society Morgana, ktra wyprowadzaa wszystkie typy rodzin z
pierwotnej sytuacji tzw. bezadu pciowego, promiskuityzmu. Tylor i Frazer doczyli
do idei spoeczestwa pierwotnego dwa nowe istotne elementy, a mianowicie pojcia
egzogamii i zwizkw grup pochodzeniowych* (descent groups), opowiadajc si za
matriarchatem jako sytuacj pierwotn. Nie bdziemy ledzili szczegw podobnych
dyskusji, jakie toczyy si w wiatku ewolucjonistw, warto jednak zauway, i
badacze wczeni porywali si zawsze na problemy najoglniejsze, podstawowe, e
fascynowao ich przede wszystkim to, jakie byy pocztki i dalszy rozwj czowieka.
Wracajc do wyobrae spoeczestwa pierwotnego w tym okresie, zawoajmy si
do wsplnych ich elementw zestawionych przez wspczesnego antropologa Adama
Kupera w pracy The Invention of Primitive Society (1988). Wedug ewolucjonizmu
najbardziej prymitywne spoeczestwa pierwotne opieraj si bez wyjtku na
zwizkach pokrewiestwa wykorzystujcych zasad grup pochodzeniowych; te
ostatnie ma-a charakter egzogamiczny, dziki czemu powstaje caa seria wymian
maeskich. O tych najpierwotniejszych formach spoecznych wnioskowa mona na
podstawie analizy rytuaw i terminologii pokrewiestwa, ktre s ladem" dawno
zanikych, niegdy powszechnych praktyk. Przejcie od spoeczestwa pierwotnego do
spoeczestwa w nowoytnym tego sowa rozumieniu dokonao si dziki temu, i
wraz z rozwojem wasnoci prywatnej zanikaj dotychczasowe grupy pochodzeniowe i
pojawia si w ich miejsce organizacja terytorialna.
' Konkretne spoeczestwo prymitywne (= pierwotne) byo ilustracj jakiej cechy z
oglnego zbioru swego prototypu. Jednake dalszy rozwj antropologii pokaza, e ten
zbir cech w sensie kolektywnym, stworzony przez ewolucjonizm schematyczny, jest
iluzj. Powysza koncepcja spoeczestwa pierwotnego prowadzia do uj kultury
nazywanych typologiczno-taksonomicznymi, w ktrych antropologw zupenie nie
interesoway rnice pomidzy poszczeglnymi ludami, grupami jednostek
wchodzcych w ich skad, i rnice pomidzy samymi jednostkami. Sowem to
wszystko, co jest sol wspczesnej antropologii kultury, z perspektywy
ewolucjonizmu nie byo w ogle dostrzegane. Dla prawdziwego"
dziewitnastowiecznego badacza jedynym przedmiotem godnym naukowych
zainteresowa byy niezmienne, jednoliniowe typy schematw rozwojowych kultury i
jej poszczeglnych dziedzin. Bytujcy dotychczas poza czasem owieceniowy dziki"
uzyskuje w ewolucjonizmie antropologicznym swoje umiejscowienie w przeszoci i
zostaje wczony w naukowo skonstruowany schemat rozwoju historycznego
ludzkoci. Jednoczenie jednak istnieje on stale w zakrzepej teraniejszoci" jako
izolowany, zahamowany w postpie przykad skamieliny wiata prawdziwie
pierwotnego. Ewolucjonizm mona zatem za Florianem Znanieckim nazwa
porwnawczym studium ludzi pierwotnych w zbiowowociach prymitywnych.
Patrzc z punktu widzenia ksztatowania si antropologii jako odrbnej od
socjologii i prawa dyscypliny wiedzy, wida wyranie zasadnicz rol, jak w tym
wzgldzie odegrao upowszechnienie si idei spoecznoci pierwotnej i umysu
pierwotnego; byy to pojcia niezbdne w historycznym procesie usamodzielniania si
tej gazi wiedzy. Jak ju wspomnielimy, trzecim takim pojciem stao si pojcie
kultury. Jej pierwsz definicj zawdziczamy Tylorowi, ktry sformuowa j w roku
1871. Gosia ona, i kultura, wzgldnie cywilizacja, wzita w najszerszym sensie
etnograficznym, jest zoon caoci zawierajc wiedz, wierzenia, sztuk,
moralno, prawo, obyczaj oraz wszystkie inne zdolnoci i przyzwyczajenia nabyte
przez czowieka jako czonka spoeczestwa" (Tylor, 1871). Od czasw Tylora
dyskusja wok pojmowania kultury stanowi jeden z gwnych wtkw myli
humanistycznej, o czym przekonamy si w kolejnym rozdziale. Sformuowana przez
niego definicja kultury okrelia niezwykle szerokie pole bada antropologii i co
wicej pozwalaa je porzdkowa w odrbne dziay, aspekty, wzgldnie dziedziny
kultury. Umoliwiaa wic klasyfikacj zjawisk wedug okrelonych blokw
tematycznych i specjalizacji. Dziki temu z kolei magma" owieceniowego
pojmowania dzikoci, zwizana z szeregowaniem rnych odrbnych zjawisk wedug
wsplnej kategorii obyczajw", zacza si rnicowa na te skadniki, ktre zostay
wymienione w definicji Tylora.
Krytyka zaoe ewolucjonizmu, dokonana wszechstronnie i w sposb bezwzgldny
przez kolejn generacj badaczy, a wic przez Franza Boasa, Bronisawa
Malinowskiego, Alfreda Louisa Kroebera, Alfreda Radcliffe--Browna, Edwarda
Evans-Pritcharda i wielu innych sprawia, e spoeczestwo pierwotne zaczto
traktowa inaczej. Analizowano je teraz jako synchroniczn, wieloelementow cao
podlegajc okrelonym prawom funkcjonalno-strukturalnym, bdc tworem
konkretnych ludzi, powizanych ze sob wzajemnie sieci zoonych relacji. Primitive
society stao si w wikszym stopniu terminem technicznym, okrelajcym podsta-
wowy, a do pewnego okresu wyczny, zakres bada antropologii kultury. Pojawia si
take zaczy najrnorodniejsze jego mutacje: spoeczestwo preliterackie,
plemienne, trybalne, ludowe, itd. Nie chodzio ju teraz o jakkolwiek pierwotno"
w sensie genetyczno-historycznym, ale o pierwotno w rozumieniu typologicznym.
Pod wpywem krytyki ewolucjonizmu zawieszono bowiem na czas duszy moliwo
ustalenia rzeczywistej historii tego typu zbiorowoci; decydowa o tym przede
w
szystkim brak danych wykorzystywanych przy rzetelnych wyjanieniach
historycznych: brak zabytkw, ktre daoby si datowa, brak pisemnej historii (i
pisma samego), nieobecno rachuby czasu pojmowanego linearnie. Pojciu
spoeczestwa prymitywnego przypisano obecnie zesp cech tworzcych ze cao
analizowan w danym momencie czasu, ktrej odmienno od kultur nieprymitywnych
zawieraa si nie w oryginalnoci i swoistoci (= obcoci) jakiej pojedynczej cechy
(np. mylenia magicznego), ale w globalnym obrazie funkcjonowania systemu tej
caoci. Poszczeglne empirycznie uchwytne zbiory kultur podpadajce pod ryp
spoeczestwa prymitywnego ilustroway, w mniejszym lub wikszym stopniu, w
teoretyczny typ, dzielc z nim wyrniajce cechy. Zwile wyrazi t ide Robert
Redfield, mwic, e zadaniem antropologa jest analizowanie moliwie wielkiej liczby
tych kultur w celu ustalenia, co sprawia, e s one do siebie podobne, a jednoczenie
tak odmienne od kultury nowoytnej. Inny znany wczesny antropolog amerykaski,
Aleksander Goldenweiser, charakteryzujc pi zbadanych przez siebie typowych
spoeczestw prymitywnych, stwierdza, e s one mae, izolowane, nieliterackie,
wyraajce wycznie lokaln kultur, stosunkowo homogeniczne z punktu widzenia
dystrybucji wiedzy, postaw . i funkcji, ubogie technologicznie i proste ekonomicznie;
jednostka w takiej grupie nie stanowi wyranie wyodrbnionej czci caoci, a wiedza
me posiada charakteru usystematyzowanego.
Niezwykle wany wydwik na gruncie antropologicznym miay teoretyczne
koncepcje Emile'a Durkheima, ktry znajduje poczesne miejsce w historii tej
dyscypliny, cho jak wiadomo pooy podwaliny przede wszystkim pod
socjologi teoretyczn. Wemy tutaj pod uwag dokonane przeze opozycyjne
zestawienie typw spoecznej solidarnoci.
Wychodzc z zaoenia, i przedstawiciel nauk spoecznych ma do czynienia ze
sfer faktw moralnych" o charakterze ponadindywidualnym, Durkheim wyodrbni
dwie caoci moralne" (typy solidarnoci), w ramach ktrych wzajemna zaleno
jednostki i spoeczestwa przejawia si w odmienny sposb. Typy te s jednoczenie
podstaw wyodrbnienia rodzajw spoeczestw jako rzeczywistoci jak to
ujmowa sui generis. Pierwszy z nich typ solidarnoci mechanicznej wynika z
cakowitego rozmycia si" i podporzdkowania jednostki grupie spoecznej.
wiadomo indywidualna jest prostym odbiciem typu zbiorowego, jego
naladownictwem. A zatem pojedynczy czowiek jest w dosownym sensie rzecz do
dyspozycji spoeczestwa, a jego uprawnienia wyznaczone i tosame z panujcym
prawem, ktre ma charakter represyjny. Naruszenie tego prawa traktowane jest jako
pogwacenie powszechnie w danym spoeczestwie przyjtych sposobw mylenia,
odczuwania i dziaania. Spoeczestwu, gdzie wiadomo indywidualna tosama jest
waciwie z zakresem wiadomoci zbiorowej, odpowiada konkretna struktura
spoeczna jako system wzajemnie do siebie podobnych szeregw segmentw. Ten typ
organizacji ycia spoecznego obrazoway, zdaniem Durkheima, tubylcze kultury
Australii i Ameryki Pnocnej, a wic plemiona oparte na prostej asocjacji klanw.
Miay si one cechowa komunistyczn wsplnot dbr, dominacj elementarnej
formy religii", za ktr Durkheim mylnie uwaa totemizm, tradycjonalizm, oraz
najistotniejszym w tej koncepcji brakiem podziau pracy. Mona rzec, e pojcie
spoeczestwa prymitywnego daje si u autora De la division du travail social
identyfikowa wanie z typem spoeczestwa opartego na podobiestwie uczu i
myli w ramach solidarnoci mechanicznej, gdzie jednostka jest funkcj zbiorowoci.
W momencie, gdy mamy do czynienia z ju wyksztaconym podziaem pracy,
podobiestwo jednostek, zakadane przez solidarno pierwszego typu, zamienia si w
ich zrnicowanie w ramach solidarnoci organicznej. Ujednolicona dotd osobowo
zbiorowa rozpada si na autonomiczne osobowoci jednostkowe, ktre jednak zawsze
w jaki sposb zalene s od zwyczajw i praktyk wsplnych dla caej zbiorowoci. W
spoeczestwach solidarnych organiczne prawo ma charakter restytucyjny, wie
jednostk ze spoeczestwem za porednictwem specjalnych organw powoanych do
jego reprezentowania. Solidarno organiczna i rozwj prawa restytucyjnego s wprost
proporcjonalne do stopnia zrnicowania i swobody jednostkowej spoeczestwa.
Durkheim i jego szkoa L'Anne traktowali ycie plemienne jako rodzaj integracji
spoecznej i kulturowej, ktr Europa dawno ju utracia. Miao to podwjne
konsekwencje dla ujmowania spoeczestwa prymitywnego. Podkrelao, po pierwsze,
spjno i harmonijno tej kultury oraz po drugie jej caociowo jako
rzeczywistoci sui generis, zniewalajcej umysy poszczeglnych jednostek si
przymusu". Obie :e tezy znajdziemy w pniejszych ujciach spoeczestw
prymitywnych na gruncie antropologii, cho ulegn one znacznym niekiedy zmianom.
Do niedawna antropologowie badali prawie wycznie fakty spoeczne w
zbiorowociach plemiennych, ktre miay by zblione do typu organicznego"
Durkheima; kade z nich tworzyo zatem cakowit, konkretn _ spjn jednostk,
swoiste laboratorium dla obserwacji funkcjonowania kultur i spoeczestw moliwych
do opisu i wyjanienia jako caoci, czego nie mona uczyni wobec zoonych
spoeczestw nowoytnych. To. co Durkheim nazywa przedstawieniami
kolektywnymi", na gruncie antropologii anglosaskiej oznaczao wsplny zakres
wartoci, przekona . obyczajw, ktrych uczy si kada jednostka, ktre akceptuje i z
ktrymi yje w ramach spoecznoci. Redfield stworzy koncepcj spoeczestwa
ludowego" (folk society), w ktrym kady czonek wsplnoty wie to i wierzy w to, w
co wierz i co wiedz wszyscy pozostali .nawyki s takie same jak obyczaje"
(Redfield, 1967, s. 236).
Antropologia, ktra rozwija si po ewolucjonizmie, posuguje si podobnie jak
tamten dwoma pojciami kultury prymitywnej. Pierwsze z nich odnosio si do
ywego organizmu spoecznoci, z ktrym styka si badacz w trakcie bada
terenowych, te za od czasw Bronisawa Malinowskiego stay si podstawowym
wymogiem pasowania na antropologa prawdziwego". Drugie pojcie kultury
prymitywnej to skonstruowany przez badacza idealny obiekt teoretyczny. Przykadem
pierwszego rodzaju spoeczestwa empirycznego byli Trobriandczycy Malinowskiego,
Andamanowie Radcliffe-Browna, Zuni Benedict i setki plemion z grup wyspiarskich,
do ktrych dotarli inni badacze. Kultur prymitywn na wyszym stopniu abstrakcji
mona z kolei utosamia z pojciem kultury w ogle, gdy na jej przykadzie
ilustrowano generalne mechanizmy funkcjonowania ycia spoecznego. Kultura
nowoytna nie nadawaa si do tego celu ze wzgldu na sw zoono i fakt, e jej
spoeczna rwnowaga jest permanentnie zakcana przez wewntrzne sprzecznoci i
ingerencje zewntrzne. Sam Malinowski wyranie sugerowa, e pokazuje nie tylko
funkcjonowanie kultury egzotycznej, ale take na przykadzie teorii teje kultury
wsplne i uniwersalne cechy czowieka jako istoty racjonalnej.
W obrbie obu poj kultury prymitywnej mieci si caoksztat dziaalnoci
badawczej antropologa. Mona powiedzie, e do lat siedemdziesitych, kiedy to
doszo do wielu zmian w tym wzgldzie, schemat jego postpowania skada si z
trzech etapw; pierwszym by zawsze etap empiryczny, polegajcy na wejciu w
wybran obc kultur, nauce tubylczego jzyka, opanowaniu wartoci i poj tam
funkcjonujcych, nastpnie na ich przeoeniu i interpretacji w kategoriach
pojciowych antropologii jako nauki; etap drugi to teoretyczne uoglnienie, ukazanie,
jak dana kultura pracuje" jako cao oraz jak powizane s jej elementy; etap trzeci
wreszcie zakada badania porwnawcze nad dwoma lub wiksz liczb spoeczestw,
a take w przypadku wybitnych indywidualnoci formuowanie autorskich teorii
kultury.
Do tej pory mowa bya wycznie o jednym tylko typie tytuowej Innoci o
wiecie, ktry znajduje si poza Europ i ktry dziki antropologii stawa si coraz
bliszy. Obraz ksztatowania si tej gazi wiedzy byby niepeny i jednostronny,
gdybymy pominli drugi, lokalny nurt badania Innoci, ktrego odkrycie i analiza to
take domena szeroko pojmowanej antropologii kultury.
Owa druga ga antropologii kultury rwnie ma swoje korzenie w Owieceniu, a
bya skierowana ku kulturze ludowej (chopskiej) w pastwach cywilizowanych.
Przybieraa ona w wielu krajach rne nazwy. W Polsce zalkiem przyszej
antropologii kultury stao si ludoznawstwo, przemianowane pniej na etnografi, a
jeszcze pniej na etnologi.
Okolicznoci ksztatowania si tej drugiej gazi dyscypliny byy bardziej zoone i
zmienne nili w przypadku bada ludw pierwotnych, znanych z kolei pod nazwami
Vlkerkunde, antropologia spoeczna i antropologia kulturowa (we Francji do dzisiaj
obie te gazie wiedzy okrela si mianem etnologii). Pojcie postpu jako kategorii
filozoficznej odnosio si nie tylko do wiata w skali globalnej, ale skierowao uwag
mylicieli take na struktur samych spoeczestw europejskich. Spekulatywne teorie
historiozoficzne, oparte na idei postpu ludzkoci, zostay w odniesieniu do
spoeczestw zachodnioeuropejskich przeoone na ide walki o prawa czowieka i
obywatela". To za zwrcio uwag na lud jako t sfer narodu, ktra stanowi
podstaw egzystencji nowoczesnego, scentralizowanego pastwa. Lud sta si odtd
nie tylko przedmiotem spekulacji filozoficznych, historiozoficznych i socjalistycznych
utopii, ale take obiektem bada najpierw o charakterze topograficzno-
statystycznym. Chodzio o zobrazowanie jego liczebnoci, rozmieszczenia, podstaw
bytowych, a wszystko po to, aby uzasadni pogld, e lud jest trwa podwalin
kadego pastwa europejskiego. Nastpnie rozszerzono zainteresowania sytuacj
czowieka gminu" take na wytwory jego dziaalnoci, a wic na to, co nazwano
kultur ludow. W ten sposb ta ostatnia staa si autonomicznym przedmiotem bada.
Myl owieceniowa czya z tymi badaniami cay zestaw wartociowa i ocen. Jak
pisa Jzef Burszta: to nie tylko lud by uciskany, biedny i ciemny, ale i jego kultura
bya niska, zacofana i zabobonna. Znamienne, e wanie wwczas stworzono pojcie
zabobonw i przesdw! Std oczywicie praktyczne podejcie do caoci tej kultury:
naley j pozna po to, by j zmieni podnie, polepszy, oczyci z wstecznictwa,
jednym sowem, owieci i zbliy do kultury elitarnej" (Burszta, 1974, s.
160).Jeszcze inna sytuacja wytworzya si w krajach sowiaskich, a wic take w
wczesnej Polsce. Wprawdzie wrd wczesnych warstw intelektualnych wpyw
Owiecenia by ewidentny, ale jego idee w sytuacji uzalenienia kraju od woli
zaborcw ulegy powanemu przeksztaceniu. Wraz z utrat niepodlegoci status
narodu polskiego postrzegany by w sposb szczeglny: upadek pastwa zamkn
dotychczasowe dzieje narodu i pielgnowaniu historii zaczto przypisywa wiksz
ni gdzie indziej rol. To, co najcenniejsze w polskim dziedzictwie, nie mogo ulec
zatracie, cznie z kultur chopsk, tak wan dla narodowej esencji. Program
badania, utrwalania i podtrzymywania historii narodu polskiego opracowa w roku
1802 Hugo Kotaj. Wskazywa w nim, ze opis dziejw narodowych nie powinien
ogranicza si do kultury wyszej, ale musi pomieci opis obyczajw rwnie i
posplstwa, rnic w mowie, szczegach ubiorw, zabawie, muzyce, gusach i
zwyczajach, ywnoci i mieszkaniach, zajciach wiejskich etc." (zob. Wiek XIX, lc-
06, s. 90). Kotajowi nie chodzio jednak o zwyk ciekawo, jak ryje ludowa
warstwa spoeczestwa, ale o co bardziej zasadniczego. Zadanie kultury chopskiej
byo przeze traktowane jako jednoczesne danie pocztkw historii Polski, tylko
bowiem na wsi wczesnej znale jeszcze mona byo rzeczywisto, ktra w kulturze
miejskiej dawno zanika: rzeczywisto prawdziwie narodowej kultury, jej rdzenna,
nie skaon kosmopolityzmem posta. Tylko tam, w wiejskich przysikach, na
rubieach kraju, w kurnych chatach, miaa si przechowywa kultura etniczna w takiej
postaci, jak przed wiekami. Kultura chopska jako spichlerz narodowej tradycji.
Wprawdzie stosunkowo szybko okazao si, e kultura ludowa nie jest kultur
archaiczn w prawdziwym sensie, lecz nie zmienio to oglnego do niej nastawienia,
wci postrzegana bya ona jako rdo tradycji : wizerunek narodowej przeszoci, do
ktrej wartoci bdzie si mona odwoa w momencie odzyskania niepodlegoci.
Samo za ludoznawstwo, a pniej etnografia, stao si nauk o zanikajcych
elementach kultury.
Lud, kultura ludowa i klasa chopska dla rodzimych naszych ludoznawcw,
zarwno owieceniowych, jak i romantycznych, stay si t blisk Innoci, ktra bya
odpowiednikiem Innoci dalekich ldw i peryferii. Kulturze pierwotnej
ewolucjonistw odpowiadaa kultura wociaska - chopska, ludowa). Aby przekona
si, jak wyglda takie pierwotne chopsko-sowiaskie bytowanie, rodzimy nasz
ludoznawca udawa si w najdalsze zaktki kraju. Przecie nie kto inny, jak Johann
Gottried Herder pisa, e na caej kuli ziemskiej najstarsze lady narodw i jzykw
znajdujemy albo w grach, albo na peryferiach kraju i w jego zaktkach" Herder,
1962, s. 42). Im gbiej uda si w takie wanie rejony dotrze, m nasza wiedza o
pierwocinach kultury bdzie peniejsza. Warto tu wspomnie posta Zoriana Dogi-
Chodakowskiego, ktry z kijem w rku i torb na plecach przeszed pieszo tysice
kilometrw drogami Biaorusi, Ukrainy, Polski i Rosji, zagldajc pod wiejskie
strzechy, gdzie w jego gbokim przekonaniu krya si w pieniach, baniach i
legendach staroytno ludw sowiaskich. W ten oto sposb przeledzilimy
najistotniejsze wtki ksztatowania si antropologii jako nauki zajmujcej si
kulturow odmiennoci. Antropologia kultury, zwana take etnologi i etnografi, to
dyscyplina zrodzona z potrzeby poznawania wiatw spoecznych zewntrznych albo
wobec caoci zwanej kultur europejsk", albo wobec dominujcego nurtu kultury
elitarnej. W pierwszym przypadku chodzio o kultury prymitywne, w drugim o
kultury chopskie. Oba obszary zainteresowa zjednoczyo pojcie Innoci. Jest ono
niezwykle pojemne, gdy zawiera si w nim klasycznie rozumiana egzotyka" dalekich
ldw i narodw, ale take jak w wypadku wielu antropologii regionalnych kul-
tury nie elitarne, istniejce w naszej bezporedniej bliskoci, a mimo to tajemnicze i
mao znane. Antropologia kultury badaa ow Inno poprzez pryzmat pojcia kultury,
starajc si odpowiedzie na pytanie, w jaki sposb zunifikowana natura czowieka
egzystuje w tak wielu ludziach zakorzenionych w odmiennych tradycjach?
Wspczenie dokonay si pod tym wzgldem istotne zmiany. Antropologia nie
ogranicza si do kultur prymitywnych" i kultury ludowej", mimo i potocznie nadal
z ich badaniem jest kojarzona. Jak si przekonamy, bycie dzisiaj antropologiem to
przede wszystkim reprezentowanie okrelonego spojrzenia na kulturowy obraz wiata,
stawianie pytania, dlaczego jest on taki, a nie inny, i prba odpowiedzi na nie.
Jednake korzenie wspczesnej antropologii tkwi w jej przeszoci, w prbach
przeniknicia i wyjanienia odmiennych form ycia czowieka, jego wielowymiarowej
Innoci.
Rozdzia 2
KULTURA I KULTURY
Rozdzia 3
7) transmisja kulturowa,
8) niecigo,
9) semantyczno, v '
2Hipoteza Sapira-Whorfa" jako taka nie zostaa nigdy sformuowana; jest ona jedynie wypadkow pogldw przypisanych
tym badaczom przez grono kontynuatorw i uczniw. Z metodologicznego punktu widzenia nie jest to take hipoteza w sen-
sie naukowym.
2) midzy rnicami w leksyce a odmiennymi zachowaniami poza-
werbalnymi czonkw rnych spoecznoci jzykowych. Uwaga trzeciej grupy
badaczy skupiaa si na
3) gramatycznej strukturze jzyka, ktr zestawiano z oglnymi wizjami
wiata" (wiatopogldem) poszczeglnych kultur. Wreszcie czwarty typ
analizy, ktry wydaje si najbardziej zbliony do pogldw Whorfa, bada
4) zwizek midzy gramatyk jzyka a zachowaniami niewerbalnymi
(Fishman, 1960; Burszta, 1986).
Po duszym okresie braku zainteresowania Sapirem i Whorfem, w latach
osiemdziesitych i dziewidziesitych antropologowie lingwistyczni powrcili do
niektrych idei zwizanych ze wzgldnoci jzykow. Ulegy one jednak znacznemu
przetworzeniu. Warto wspomnie o badaniach Paula Friedricha i Emily Schultz. W
pracy The Language Parallax: Linguistic Relativism and Poetic Indeterminacy (1986)
Friedrich odwoa si przede wszystkim do Sapira, twierdzc, e rozpozna on istotny
wymiar jzyka, jakim jest poetycko. To w niej wanie kryj si najistotniejsze
rnice wystpujce midzy jzykami. Antropologia zwyka przecenia rol wzorw
gramatycznych i metaforyki, tymczasem kady jzyk zawiera w sobie inne tropy
wyobrani", ktre powoduj, i nadajemy rny sens i klimat" estetyczny naszej
percepcji wiata. Tropy takie stanowi uczuciowo-emocjonalne i epistemologiczne
podstawy rozumienia rzeczywistoci. Najwaniejsze wrd nich to:
1) tropy formalne,
2) tropy metonimiczne,
3) tropy analogiczne.
Opisujc wiat za pomoc ktrego z nich, dokonujemy kadorazowo innej
konceptualizacji wiata. Moemy wskazywa na jego wasnoci abstrakcyjne i
statystyczne (1), odwoywa si do istniejcych w nim zwizkw i zalenoci (2) lub
tworzy zupenie nowe relacje midzy jzykiem, myleniem i rzeczywistoci, czerpa
z poetyckiej metaforyki (3).
A zatem wzgldno obrazu wiata nie jest w wypadku Friedricha jedynie
wzgldnoci rozpatrywan z midzykulturowego punktu widzenia (porwnanie
dwch odmiennych jzykw), ale objawia si rwnie dobrze w obrbie tego samego
jzyka, zalenie od sposobu, w jaki korzystamy z bogactwa zawartych w nim tropw
ksztatujcych wyobrani.
Rwnie interesujce moliwoci ponownego zinterpretowania, ale tym razem
pogldw Whorfa, ukazane s w pracy Emily A. Schultz, Dialogue at the Margins
(1990). Przyja ona, i nie istnieje jeden wyczny i prawdziwy kanon"
odczytywania jego tekstw, ktry prbowano sformuowa na podstawie pomiertnego
wyboru jego pism. Teksty Whorfa s z zaoenia polifoniczne i tak naley je czyta i
rozumie. W dorobku tego badacza znajduje si cay wachlarz rozwaa o charakterze
jawnie metafizycznym, w ktrych Emily Schultz odnajduje zoony dyskurs rnych
podmiotw mwicych", a wic synn Bachtinowsk polifoni. Polifoniczny dialog
toczy si midzy trzema postaciami, autorem, czyli naukowcem-lingwist Whorfem,
czytelnikiem, zwanym logikiem naturalnym", i tubylczym bohaterem-Indianinem,
mwicym wasnym jzykiem, ktrego cechy komentuje Whorf. Lingwista ukazuje
bdy naturalnej logiki wykorzystywanej w myleniu potocznym, uznajcej gramatyk
wasnego jzyka za uniwersaln regu mylenia i postrzegania wiata. Szary czowiek
nie jest w stanie dostrzec, i jego jzyk ksztatuje obraz rzeczywistoci, ktry jest
wzgldny i warunkowy, poniewa kontrola" ze strony wasnego zaplecza jzykowego
jest pena i nie dopuszcza innych interpretacji. Z kolei Indianin, posugujcy si
zwykle jakim dziwacznym (z naszego punktu widzenia!) jzykiem, ma owemu
szaremu czowiekowi, a wic i czytelnikom, uwiadomi, jak powstaj wizje wiata
cakowicie wrcz odmienne od naszej. Osob, ktra moe pooy podwaliny pod
przyszy dialog midzykulturowy, jest naukowiec-lingwista-antropolog, potraficy
rozwin multietniczn wiadomo". Nie bdzie to jednak zwyky badacz, a za
takiego jedynie uwaa si Whorf, ale rodzaj mdrca, ktry pomoe lepiej zrozumie
si ludziom mwicym i mylcym konkurencyjnymi jzykami. Mona zatem
powiedzie, e tak zinterpretowane pogldy Whorfa stawiayby go w gronie
prekursorw powszechnie dzi przyjmowanej tezy o wielo-gosowoci wspczesnego
wiata jako gwnym problemie naszych czasw. I do tego zagadnienia bdziemy w
ksice wielokrotnie powracali.
Rozdzia 4
WZGLDNO I UNIWERSALNO
Rozdzia 5
OBRZDY I SYMBOLE
COMMUNITAS : STRUKTURA
Rozdzia 6
RODZINA I POKREWIESTWO
3
Maestwo grupowe: typ maestwa polegajcy na zbiorowym partnerstwie osb uprawnionych do
wspycia pciowego. M.g. rni si od promiskuityzmu tym, e dobr partnerw przebiega wedug ustalonej
zasady" (Szynkiewicz, 1987, s. 225)
wiary w Istot Najwysz) bya wyrazem zotego wieku" ludzkoci, ktra potrafia
wwczas korzysta z dobrodziejstw ycia rodzinnego; potem ycie ulego
wynaturzeniu" i dopiero chrzecijastwo przywrcio mu waciw miar. Drugie
tumaczenie natomiast zawiera cytowana wczeniej wypowied Firtha, ktra
sprowadza si do opinii, e ycie rodzinne istnieje we wszystkich spoecznociach
ludzkich i regua ta nie ma nic wsplnego z powoln ewolucj" ani z teori upadku".
Przyczyny tkwi w biologicznych i spoecznych potrzebach najpierw kobiety
ciarnej, potem matki i dziecka.
Jak susznie pisze polski znawca tej problematyki, Sawoj Szynkiewicz, to drugie
wyjanienie jest jedynie pozornym rozwizaniem dylematu, nie odpowiada bowiem na
podstawowe pytanie, czym zatem jest powszechna rodzina i powszechne
pokrewiestwo. Antropologowie dokonali aksjologicznego wyboru i przyjli, i
istniej dwa rodzaje pokrewiestwa biologiczne oraz spoeczne, i e oni zajmuj
si tym drugim bez ryzyka, e badaj jedynie czyje peryferie. Nie pooyo to kresu
rozterkom, co wida wwczas, gdy [...] trzeba odpowiedzie na pytanie o charakter
(natur, rodzaj, pochodzenie) owych spoecznych wizi pokrewiestwa. Tu wanie
zaczynaj si powane rozbienoci. Jedni uznaj biologiczny charakter tych wizi,
ktre znajduj sw artykulacj w kulturze (tzw. stanowisko genealogiczne), inni
twierdz, e biologiczna bywa tylko symbolika pokrewiestwa, ono samo za jest
tylko mentalnym uoglnieniem relacji midzy ludmi. Jeli relacje te odwouj si w
nazewnictwie do symboliki pokrewiestwa (a jest ni take terminologia), to wwczas
mamy do czynienia z pokrewiestwem. Takie stanowisko mona nazwa
socjologicznym" (Szynkiewicz, 1992, s. 42). Ilustracj odmiennoci tych dwch
stanowisk jest choby powstaa na gruncie katolickiego prawa kanonicznego definicja
pokrewiestwa jako wza natury fizjologicznej, jaki powstaje midzy osobami, ktre
przez bezporednie lub porednie zrodzenie pochodz od wsplnego najbliszego
przodka. Wze ten, cho jest w zasadzie natury fizjologicznej, tworzy jednak midzy
osobami tej samej krwi najcilejsz take wi natury spoecznej i moralnej"
(Biskupski, 1956; za: Szynkiewicz, ibidem, s. 43). Jest to definicja nie do przyjcia dla
wikszoci antropologw, reprezentujcych drugi typ stanowiska, ale funkcjonuje ona
w kulturze europejskiej jako najbardziej racjonalne" rozumienie pokrewiestwa,
ktrego wynikiem jest maestwo monogamiczne i system genealogiczny
porzdkujcy w sposb klarowny (dla nas!) relacje pomidzy krewnymi.
Ernest Gellner, zwolennik stanowiska genealogicznego, prbowa u-zgodni
biologiczne i spoeczno-kulturowe rozumienie pokrewiestwa. Wiadomo, e
spoeczestwo skada si z osobnikw pci mskiej i eskiej, z ktrych dowolna
dwjka z czysto biologicznego punktu widzenia moe poczy si w par. Jedyn
barier jest tutaj wiek. Ale ludzie nigdzie nie cz si w sposb dowolny, co
sugerowaa ewolucjonistyczna teoria promiskuityzmu: faktyczne zwizki s jedynie
podklas zwizkw moliwych biologicznie. A zatem: Struktura pokrewiestwa w
pierwszym sensie oznacza szczegowe przedstawienie, jak owa klasa jest selek-
cjonowana, inaczej mwic, ktre zwizki lub raczej ktre rodzaje zwizkw
faktycznie wystpuj" (Gellner, 1995, s. 210). W drugim rozumieniu struktura
pokrewiestwa stanowi korelacj rl spoecznych, nie bdcych logicznym
nastpstwem zwizkw zdefiniowanych biologicznie; struktura definiuje jedynie role
pokrewiestwa zgodnie z pierwszym znaczeniem tego terminu. Struktura
pokrewiestwa w tym sensie szczegowo okrela, ktre role, jak trwale i do jakiego
stopnia s funkcjami pozycji pokrewiestwa biologicznego osoby dziaajcej (lub vice
versa). Bdzie ona take zawieraa negatywne twierdzenia, e taka a taka rola nie jest
powizana z pokrewiestwem. Na przykad czsto powiada si, e spoeczestwo
industrialne rni si od wikszoci spoeczestw agrarnych tym, e mniej rl jest w
nim funkcjami pokrewiestwa" 'ibidem, s. 210-211). Oba sensy pokrewiestwa s
wprawdzie jak sugeruje Gellner logicznie rozczne, ale problem w tym, i w
trakcie bada antropologicznych nie daj si analizowa osobno. Choby dlatego, e
ludzka wiadomo miesza je i traktuje zamiennie. Wiele istotnych ogranicze
biologicznych dotyczcych czenia si w pary dziaa bowiem w kategoriach rl
spoecznych. Najbardziej fascynujcym zagadnieniem antropologicznym jest owo
niepene pokrywanie si pokrewiestwa spoecznego z fizycznym.
Interesujce i bdce cigle przedmiotem sporw podejcie do tego problemu
zaproponowa Claude Lvi-Strauss, ktremu przede wszystkim powicimy obecnie
uwag. Warto to uczyni take i z tego wzgldu, i jego teoria rodziny i
pokrewiestwa w szeroki sposb czy si z teori mylenia symbolicznego i wizj
ludzkiej kultury.
Przypomnijmy sobie opozycyjne zestawienie cech definicyjnych porzdkw natury i
kultury, ktre podalimy w rozdziale Kultura i kultury". Ot Lvi-Strauss byby
skonny ow dychotomi zaakceptowa, gdyby nie pewien fenomen, ktry burzy
oczywisto caej konstrukcji. Chodzi o zakaz kazirodztwa, jeden z mechanizmw"
lecych u podstaw narodzin kultury jako systemu norm i zachowa symbolicznych.
W dziele Elementarne struktury pokrewiestwa moemy przeczyta, i: Zakaz
kazirodztwa nie jest ani czysto kulturowego, ani czysto naturalnego pochodzenia; nie
jest take zbitk elementw wzitych zarwno z natury, jak i kultury. Ustanawia on
fundamentalny krok, dziki ktremu, poprzez ktry i przede wszystkim w ktrym
dokonuje si przejcie od natury do kultury. W pewnym sensie przynaley on do
natury, gdy jest oglnym warunkiem kultury; nie dziwmy si wic, e bierze od
natury jej cech formaln, tzn. uniwersalno. Ale w pewnym sensie jest ju kultur,
dziaajc i narzucajc sw regu zjawiskom, ktre pierwotnie do niej nie naleay"
(Lvi-Strauss, 1969, s. 24). Zakaz kazirodztwa ma wic status paradoksalny, jest
zarwno uniwersalny, jak i normatywny; z jednej strony zakazuje na podstawie
uniwersalnych praw natury", z drugiej co jest istotniejsze uruchamia wymian
matrymonialn w ramach kultury, jego strukturaln inwersj jest bowiem zasada
egzogamii. Najbardziej istotnym elementem rozumowania Lvi-Straussa jest wanie
wskazanie na pozytywny aspekt tabu kazirodczego w postaci zasady egzogamii, ktra
gwarantuje wymian spoeczn w formie uruchomienia wymiany matrymonialnej.
Aby powysze rozumowanie poprze dalsz argumentacj, francuski badacz
odwouje si do innego podstawowego zaoenia mwicego, i w wiadczeniach
matrymonialnych przejawiaj si trzy podstawowe zasady ludzkiego mylenia (trzy
struktury umysu). W kolejnoci s to:
1) wymg Normy jako Normy (umys ludzki zawsze porzdkuje wiat naturalny i
przekada" jego prawa na system konwencjonalnych regu i norm, takich jak
negatywny zakaz kazirodztwa i nieodczna ode pozytywna zasada egzogamii),
2) zasada wzajemnoci (kademu wiadczeniu odpowiada przeciw-wiadczenie, co
pozwala rozwin si rnorodnym formom wymiany, w tym maeskiej) oraz
3) syntetyzujcy charakter Daru (dobrowolne przekazanie przez jednostk drugiej
jednostce jakiej wartoci, a jest ni bez wtpienia kobieta, zmienia je w partnerw i
dodaje now jako do przekazywanej wartoci) (ibidem, s. 84).
Lvi-Strauss przeciwstawia si caej dotychczasowej tradycji antropologicznej,
twierdzc, e rodzina elementarna nie jest jednostk, ktra nie daje si dalej
rozkada"; opiera si ona na maestwie, a wic jest czym zoonym stanowi
rezultat wymiany midzy grupami, ktrych nie czy adna konieczno biologiczna.
Inny znawca problematyki pokrewiestwa, Radcliffe-Brown, uwaa, e rodzin
elementarn zawsze tworzy mczyzna, jego ona oraz ich dzieci. Porzdkiem
pierwotnym s z kolei trzy szczeglne rodzaje porzdkw spoecznych:
1) midzy rodzicami a dziemi,
2) midzy rodzestwem (dziemi tych samych rodzicw) oraz
3) midzy mem a on.
Wszystkie inne stosunki, np. uwzgldniajce ojca ojca, brata matki, siostr ony
itd., s ju wyrazem porzdkw wtrnych i odzwierciedlaj si w genealogii.
Cakowicie odmienne rozumowanie Levi-Straussa najlepiej oddadz jego wasne
sowa, zacytujmy zatem dwa obszerne fragmenty z Antropologii strukturalnej. Jaka
jest tedy regua formujca funkcjonowanie pokrewiestwa? Pokrewiestwo moe by
ustanowione i trwa tylko dziki okrelonym sposobom zawierania zwizkw i po-
przez nie. Inaczej mwic, stosunki traktowane przez Radcliffe-Browna jako stosunki
pierwotne, s zalene od tych, ktre uwaa on za wtrne i pochodne. Podstawow
cech pokrewiestwa ludzkiego jest to, e ma ono za warunek swojego istnienia
ustanowienie stosunkw midzy rodzinami elementarnymi by uy terminologii
Radcliffe-Browna. Naprawd elementarne nie s wic rodziny; s one izolowanymi
czonami, a elementarne s tylko zachodzce midzy nimi stosunki" (1970, s. 112).
W konsekwencji zapomnie naley o istnieniu zwizkw biologicznych w rodzinie
elementarnej" Radcliffe-Browna i spojrze na pokrewiestwo jako na zoony system
kulturowy. Niewtpliwie rodzina biologiczna jest obecna i przedua si w
spoeczestwie ludzkim. Ale tym, co nadaje pokrewiestwu jego znami faktu
spoecznego, nie jest to, co zachowuje ono z natury; jest tym zasadniczy krok, przez
ktry ono si z niej odcza. System pokrewiestwa nie polega na obiektywnych
zwizkach filiacji lub wiziach krwi zachodzcych midzy jednostkami; istnieje on
tylko w wiadomoci ludzi, jest arbitralnym systemem przedstawie, a nie
spontanicznym rozwiniciem sytuacji faktycznej" (ibidem, s. 111 podkr. W.J.B.).
Jest zatem tak, i to zdolno mylenia symbolicznego pozwala ludziom zblia"
caoci, ktrych obiektywnie nic nie kae" im czy. W jednym wypadku jako
rezultat pojawia si typowe maestwo monogamiczne, kiedy indziej rne formy
poligynii lub poliandrii4. Typ maestwa dozwolony czy wrcz postulowany w jednej
spoecznoci, w innej moe podlega formalnym zakazom. Rozumowanie Lvi-
4Poligynia: typ maestwa, w ktrym jeden mczyzna pozostaje w zwizku z kilkoma kobietami
rwnoczenie; najczstszy przypadek poligamii"; poliandria: ,typ maestwa, w ktrym jedna kobieta pozostaje
w zwizku z kilkoma mczyznami jednoczenie; szczeglny i rzadki przypadek poligamii" (Szynkiewicz, 1987,
s. 286, 288).
Straussa interpretowano niekiedy w sposb, ktry sugerowa, i antropolog ten
opowiada si za cakowitym pomijaniem pokrewiestwa biologicznego. Chodzi jednak
o to, i systemy pokrewiestwa mog dopiero zapewni ustalenie danych
biologicznych, umoliwiaj one bowiem cise rozgraniczenie pomidzy poczeniem
jednostek przez maestwo a wizi opart na zasadzie pokrewiestwa. Jak poucza
nas od przeszo stu lat antropologia, systemy pokrewiestwa s zmienne i posuguj
si rnymi ograniczeniami o charakterze zewntrznym. Wszelako, jeli za ich
centraln cz uzna maestwo, wwczas obowizuj sztywne i powszechnie
obowizujce zasady. Jak pisze interpretujcy myl Lvi-Straussa Ren Girard:
maestwo jest zawsze zakazane pomidzy rodzicami i dziemi oraz pomidzy
brami i siostrami. Odstpstwa od tej zasady s tak nieliczne i tak specyficzne (np.
rodziny dynastyczne przyp. W.J.B.), najczciej o charakterze rytualnym, e mona
je uzna za wyjtki potwierdzajce regu [...] Zasadnicze przepisy s zawsze takie
same: nie istnieje system pokrewiestwa, ktry w sferze seksualnej nie rozdzielaby
tego, co dozwolone, od tego, co niedozwolone w ten sposb, by rozgraniczy funkcj
rozrodcz od stosunkw filiacji oraz braterstwa. Tym samym ludzie, ktrymi rzdzi
system pokrewiestwa w zakresie ich praktyk seksualnych, maj dziki temu
moliwo orientacji w podstawowych kwestiach dotyczcych rozrodu" (Girard, 1994,
s. 83).
Problematyka pokrewiestwa bya pierwszym zakresem zjawisk, ktrym w ogle
zaj si Lvi-Strauss i tutaj zastosowa on take po raz pierwszy swoj metod
strukturaln". Opiera si ona jak bya o tym mowa w rozdziale Jzyk i mylenie o
wiecie" na modelu lingwistycznym. System pokrewiestwa obejmuje w istocie
dwa rne porzdki rzeczywistoci:
1) system nazw (terminologia i sownictwo) oraz
2) system postaw.
Nie s one rwnorzdne, ale zasadniczo rne, gdy system postaw nie musi
wyraa si w odmiennym, wiadomie stosowanym sownictwie. Punktem wyjcia dla
Lvi-Straussa jest system pokrewiestwa traktowany wanie jako system postaw,
ktre tworz dwie relacje dwuczonowe: a. autorytatywnej surowoci i b. familiarnej
zayoci. W obrbie danej grupy spoecznej (chodzi w tym wypadku gwnie o
kultury plemienne) zawsze wystpuj relacje wizi maeskiej (m, ona), filiacji
(ojciec, syn), pokrewiestwa (brat ony, ona) oraz wujostwa (brat ony, syn). Lvi-
Strauss wysuwa hipotez, i w wypadku konkretnego, dajcego si empirycznie zbada
systemu pokrewiestwa, kada z tych czterech ostatnich relacji zawiera si w jednej z
dwch relacji bardziej podstawowych, czyli a. lub b. Strukturalizm zmierza zawsze, a
wic i tutaj, do tego, aby pokaza, i jeli znajdzie si zasad, na ktrej opiera si
powysza klasyfikacja, ustali si tym samym struktur systemu pokrewiestwa.
Ostateczna konkluzja, wynikajca z tych algebraicznych" wywodw
strukturalnych, jest nastpujca: Systemy pokrewiestwa, reguy zawierania
maestw i reguy filiacji tworz uporzdkowany zesp; jego funkcj jest
zapewnienie trwaoci grupy spoecznej przez powodowanie, by stosunki oparte na
zwizkach krwi, oraz te, ktre opieraj si na powinowactwie, krzyoway si ze sob
niczym nici w tkaninie. Mamy tedy nadziej, e przyczynilimy si do wyjanienia
ruchu maszyny spoecznej, ktra nieustannie wydobywa kobiety z ich grup
pokrewiestwa, aby umieci je w tylu grupach domowych, przeksztacajcych si z
kolei w grupy pokrewiestwa itd." (Lvi-Strauss, 1970, s. 404).
Dla Lvi-Straussa nie ma zatem gorszych" i lepszych" systemw pokrewiestwa,
typw maestw i rodzin, gdy wszystkie one w rwnym stopniu wypeniaj swoj
rol symbolicznego porzdkowania relacji midzyludzkich. Podobne stanowisko
wyraa Edmund Leach, ale stosuje inn metod, ktrej celem jest zilustrowanie tezy,
i takie pojcia, jak ma-zenstwo i ojcostwo s pierwotnie ideami
generowanymi w umyle; nie s opisami adnej obiektywnej materialnej rzeczy w
wiecie zewntrznym" (Leach, 1989, s. 71). Antropolog brytyjski uwaa za o wiele
bardziej owocne zajcie si zamiast systemami klasyfikacji pokrewiestwa
zasadami odnoszcymi si do zawierania zwizku maeskiego. Kadego, kto
zainteresowa si bliej tym problemem, zdumiewa wielka w tym wzgldzie
rnorodno. I tak, niektre spoeczestwa uwaaj za rzecz cakowicie
niedopuszczaln, aby mczyzna wiza si z kobiet, ktra nie jest jego krewn; inne
przeciwnie stanowczo zakazuj maestw pomidzy krewnymi. Istniej zasady
nakazujce" maestwa z najbliszym kuzynem, inne wskazuj na wnuczk w linii
eskiej brata babki ze strony matki jako jedyn waciw partnerk dla mczyzny.
Ernest Gellner wspomina, i w pewnym znanym mu spoeczestwie mczyzna nie
moe oeni si z kobiet, ktra bya karmiona t sam piersi, co on (cho bya to
jedynie pier mamki obojga albo jednego z mlecznego rodzestwa", jak ich si tam
nazywa). Dla logika naturalnego", jak powiedziaby Whorf, wszdzie zdumiewa
dziwaczno, zmienno, skomplikowanie, niezrozumiao i arbitralno pomysw
maeskich w wiecie. A oto, jak tumaczy w fenomen Leach, sprowadzajc go do
trzech zasad logiki":
I. Kade prawo, ktre stwierdza (w odniesieniu do mczyzny), e kobieta
kategorii A moe by polubiona, natomiast kobieta kategorii B nie, jest czci
systemu spoecznej klasyfikacji, ktra suy do uporzdkowania rodowiska
spoecznego danej jednostki.
II. Kade prawo, ktre stwierdza (w odniesieniu do mczyzny), e jeli kategoria
moliwych do polubienia kobiet zawiera siostr X-a, wwczas moja siostra mieci si
w kategorii kobiet moliwych do polubienia przez X-a, stwierdza zarazem, e ja i X
pozostajemy, w pewnym oglnym sensie, w rwnym pooeniu. Ma tu zastosowanie
podstawowa zasada wzajemnoci. W myl tej zasady oczekuje si ode mnie i od X-a
wymiany podobnego rodzaju rzeczy. Jeli ja polubi twoj siostr, to ty polubisz
moj. Stawia to nas zupenie na rwni.
III. W zwizku z tym kada przeciwstawna zasada goszca (w odniesieniu do
mczyzny), e jeli kategoria moliwych do polubienia kobiet zawiera siostr X-a,
a moja wasna siostra nie mieci si w kategorii kobiet moliwych do polubienia
przez X-a, stwierdzam zarazem, i ja i X jestemy w pewnym oglnym sensie w
nierwnym pooeniu. Zgodnie z t zasad, jeli ja polubi twoj siostr, to ty nie
moesz mojej; w pewnym sensie nie jestemy rwni" (ibidem, s. 73).
Powysze trzy formalne zasady wydaj si jak najbardziej oczywiste, a sposb ich
empirycznego funkcjonowania mona przeledzi na przykadzie znaczenia, jakie
przykada si w rnych spoeczestwach do kwestii granic i barier spoecznych. Nie
jest bowiem tak, e regulacje odnoszce si do rodziny i pokrewiestwa s
autonomicznym skadnikiem kultury one uruchamiaj" ca machin stosunkw
klasowych, rasowych, kastowych (Indie), wskazuj na status pci itd.
W nowoczesnym spoeczestwie, w zwizku z jego skomplikowan struktur i
rozwarstwieniem, wizi pokrewiestwa maj mniejsze znaczenie od wizi typu
ekonomicznego i politycznego. W grupach prymitywnych, ktrymi antropologowie
zajmowali si z reguy, rola pokrewiestwa jest o wiele istotniejsza, jako e stanowi
ono podstaw wsppracy ekonomicznej, politycznej jednoci i wyznacza rol
zachowa rytualnych. Wiele z kanonw etykiety grup prymitywnych dotyczy sposobu
zachowania si w stosunku do krewnych. Ponadto pomylno ycia takich grup
uzaleniona jest od ich cigoci. Jak pisze Firth: Sposb, w jaki czowiek zostaje
czonkiem grupy w systemie pokrewiestwa, okrela si mianem pochodzenia. Sposb,
w jaki uzyskuje stanowisko, pozycj i przywileje, nazywany jest nastpstwem, a
sposb, w jaki po mierci jej poprzedniego waciciela otrzymuje wasno materialn,
nazywa si spadkobraniem. Zarwno czonkostwo grupy, pozycj spoeczn, jak i
wasno mona zyska poprzez jednego z rodzicw lub przez oboje. Jeeli uzyskuje
si je poprzez jednego z rodzicw, to zasad tak nazywamy unilateraln, jeeli po
obojgu rodzicach bilateraln" (Firth, 1965, s. 131). Zasady te s najczciej tak
trwae, i antropologowie zwykli uoglnia nazwy odnoszce si pierwotnie wycznie
do nich i okrela nimi poszczeglne typy spoeczestw jako takich. Std mowa jest o
spoeczestwach unilateralnych (matrylinearnych, patrylinearnych) i bilateralnych.
Odrbnym polem docieka antropologicznych byy zawsze terminologie
pokrewiestwa. Terminy, za pomoc ktrych odnosimy si do krewnych, stanowi
najbardziej nuc cz przedmiotu, ale te nie mona bez jej znajomoci pozna
systemu pokrewiestwa. Prawd t uznaje si powszechnie, dlatego te ponad poowa
publikacji z zakresu pokrewiestwa dotyczy wanie terminologii" (Szymkiewicz,
1992, s. 95). Kada struktura krewniacza zawiera moe wiele potencjalnych relacji,
ale dopiero obserwujc konkretne systemy pokrewiestwa, moemy ustali, ktre z
nich maj rzeczywiste znaczenie. Nazewnictwo klasyfikuje ten zakres spoecznego
uniwersum, ktremu dana kultura przypisuje wyrniony status i realno. Skoro
przyjmiemy, i w grupach prymitywnych pokrewiestwo stanowi t sfer
rzeczywistoci, na ktrej opiera si w caociowy mechanizm kultury, nie dziwi
zainteresowanie ni, wyraane przez antropologw. Nie moemy podj w niniejszej
ksice tego akurat wtku, odwoajmy si tedy zaledwie do jednego przykadu.
Etnonauka, zwana pniej antropologi kognitywn, jest tym kierunkiem w
antropologii, ktry szczegowo analizowa dziedzin pokrewiestwa jako jeden z
systemw terminologicznych kultury. Kady taki system nazwany zosta odrbn
dziedzin semantyczn. Wedug Levi-Straussa chodzi tutaj o badanie poszczeglnych
typw klasyfikacji kulturowych (pokrewiestwo, choroby, nazewnictwo kolorw itp.)
jako systemw nazw. Jedn z ulubionych technik etnonauki staa si tzw. analiza
skadnikowa, stosowana z upodobaniem do terminologii pokrewiestwa. Pierwszy jej
krok polega na ustaleniu cakowitego zbioru terminw odnoszcych si do
konkretnego systemu pokrewiestwa przy zastosowaniu podstawowego kryterium,
jakim jest zasada komplementarnoci. Wszystkie te terminy, ktrych wsplne
desygnaty mona traktowa jak wiat podzielony na komplementarne zbiory zgodnie z
desygnatami terminw, tworz system terminologiczny" (Goodenough, 1964b, s. 223).
Nastpnie ustala si potencjalne skadniki systemu, tj. pojcia umoliwiajce
rozrnienie pomidzy zbiorami i wybiera to z nich, ktre umoliwia uczynienie
najwikszej liczby faktycznych rozrnie. Czsto bywa tak, e skadnikw tych
znajdzie si wicej. Wemy znany nam termin ciotka", nalecy do systemu
terminologicznego pokrewiestwa. Posiada on nastpujce denotaty: siostra matki,
siostra ojca, przyrodnia siostra matki lub ojca, ona brata matki (lub przyrodnich
braci). Poprzez sprawdzenie, jakie istniej wsplne cechy znaczenia dla tych
denotatw oraz dziki skontrastowaniu zbioru denotatw terminu ciotka" ze zbiorem
innych wyrae danego systemu pokrewiestwa, dochodzi si do definicji
skadnikowej tego, co termin ciotka" oznacza. Jest to wic kada osoba krwi lub
powinowata, ktra jest jednoczenie 1. pci eskiej, 2. drugiego stopnia dystansu
genealogicznego od ego, 3. nie w linii prostej, 4. starszej generacji oraz 5. nie
powizana przez zwizek maeski w innej ni starsza generacja pokrewiestwa. W
ten sposb czy si kilka oderwanych i rozcznych denotatw w jednolity zbir,
dziki czemu tworz one zawsze kategori moliw do opisania jako efekt kombinacji
kilku okrelonych atrybutw (Goodenough, 1970, s. 73). W ostatnim kroku analizy
skadnikowej prbuje si ustala relacje semantyczne, zachodzce pomidzy tak
wydorbnionymi terminami i unaoczni strukturalne zasady, rzdzce
terminologicznymi systemami pokrewiestwa. Wraz z rozwojem antropologii
kognitywnej, podobne analizy staway si coraz bardziej skomplikowane, ale
jednoczenie ich wyniki prbowano konfrontowa z realnym funkcjonowaniem
formalnych terminologii w yciu spoecznym. Raz jeszcze potwierdzio si, i im
spoeczestwo mniej zoone, tym pokrewiestwo szerzej warunkuje oglny obraz
kultury, a skomplikowane zasady klasyfikacyjne znajduj swoje odzwierciedlenie jako
swoicie instytucjonalny sposb porzdkowania relacji spoecznych. Z kolei im bliej
spoeczestw industrialnych, tym bardziej upraszczaj si i uprywatniaj" stosunki
regulowane na mocy zasad krewniaczych i rodzinnych (D'Andrade, 1995, s. 19 - 50).
Dla wspczesnych mieszkacw Europy i Ameryki jedyn namacaln realnoci
pozostaje wasna rodzina i najbliszy krg krewnych. Lvi--Strauss uwaa, i
niezmienne waciwoci kadej rodziny s nastpujce:
1) rodzina wywodzi si z maestwa,
2) skada si z ma, ony, dzieci, wok ktrych mog ewentualnie skupia si inni
krewni (np. wuj w wypadku omawianego awunkulatu),
3) czonkowie rodziny zwizani s wzajemnie wizami prawnymi, obowizkami
gospodarczymi i religijnymi, cis sieci praw i zakazw seksualnych oraz uczuciowo
(Lvi-Strauss, 1993, s. 83). Fakt, i w najbliszym nam kontekcie kulturowym
dominuje rodzina monogamiczna i stosunkowo prosty system dziedziczenia, powoduje
jednak, i zanika w niej rola gospodarcza i religijna, a poszczeglne komrki
spoeczne, jakimi s maestwa, coraz bardziej si atomizuj i autonomizuj. Jeli
znakomity pisarz Kurt Vonnegut pisze wielokrotnie o potrzebie rodziny
rozszerzonej", ktra byaby rodzajem wsplnoty wizi, tak potrzebnej w wiecie
technologii i indywidualnych karier, nie co innego ma na myli, jak wanie t
atomizacj i autonomizacj wspczesnego ycia rodzinnego. Lektura klasycznych
pozycji z krgu antropologii kultury poucza nas z kolei o dwch rzeczach. Po
pierwsze, typy rodzin i systemw pokrewiestwa istniejce w rnych czciach
naszego globu dowodz, e nasz pomys na ycie" w tym wzgldzie wcale nie jest
jedyny i z porwnawczego punktu widzenia do ubogi. Po drugie, globalizacja i
homogenizacja wiata sprawiaj, e warto w wiecie uniformizujcym si take pod
wzgldem dominujcego wzoru rodziny sign po pisma antropologw. Choby po
to, by zda sobie spraw, jak niebywale skomplikowane bywaj wzory ukadania przez
ludzi relacji pomidzy sob, oraz zobaczy, e rodzina i maestwo to zasadniczo
dobry (lub zy) interes, a nie tylko uczucie i przemona indywidualna ch
rozmnaania si. Kade spoeczestwo moe istnie tylko wwczas, jeli dysponuje
precyzyjnymi reguami dla odtwarzania pokolenie po pokoleniu zarysw struktury
spoecznej" (Lvi-Strauss, 1993, s. 109).
Jest wielce charakterystyczne, e w ostatnich dwch dekadach problematyka
pokrewiestwa stracia swoj dotychczasow pozycj jako centrum zainteresowa
antropologicznej teorii kultury. Wie si to z wieloma czynnikami. Jednym z nich jest
ostateczne odejcie przez badaczy od strukturalno-funkcjonalnego modelu
spoeczestwa, a tym samym od analizowania go poprzez pryzmat rnych instytucji
na czele z pokrewiestwem. Drugim nie mniej wanym czynnikiem jest pojawienie si
silnego nurtu feministycznego w teorii kultury, ktry zajmuje si przede wszystkim
miejscem i rol pci w spoecznym wizerunku kultury. Badaczki z tego krgu podday
cakowitej rewizji sposb patrzenia na relacje pomidzy mczyznami i kobietami, a
zwaszcza zwizek pokrewiestwa i pci ze strukturami ekonomicznymi i
politycznymi. Z jednej strony analizuje si sposb mylenia o kobietach w tradycyjnej
antropologii (jej rola sprowadza si do rodzenia i wychowywania dzieci oraz dbania o
domowe ognisko) i mczyznach, uczestnikach ycia publicznego, jednostkach pra-
wdziwie aktywnych. Z drugiej sytuuje si sfer pci i rodziny w caoksztacie
systemu spoecznego, aby pokaza, w jaki sposb zarwno jedna, jak i druga s
rodzajem kulturowego konstruktu. W konsekwencji, feministki nie tylko s krytyczne
wobec dziedzictwa antropologii w dziedzinie studiw nad pokrewiestwem, ale pragn
aktywnie dziaa na rzecz zmiany spoecznych (w tym naukowych) wyobrae o
kobiecie w spoeczestwie.
T ostatni uwag moemy potraktowa szerzej jako zaproszenie do przyjrzenia
si wspczesnemu stanowi kultury i humanistyki, jako zacht do opisania procesw,
ktre obecnie dokonuj si w wiecie i ktre w zasadniczy sposb odmieniaj oblicze
bada z krgu antropologii kultury. Nie tylko kobiety przestay by biernym obiektem
docieka i wypowiadaj si wasnym gosem; nasza wspczesno jako cao cha-
rakteryzuje si wielogosowoci, a gos antropologw jest tylko jednym z wielu.
wiat wielce si skomplikowa i nic nie jest ju takie, jak w czasach Malinowskiego i
Radcliffe-Browna. W ostatnich dwch rozdziaach zajmiemy si najwaniejszymi
elementami skadajcymi si na w obraz wspczesnoci koca wieku.
Rozdzia 7
ETNICZNO I WIELOKULTUROWO
Rozdzia 8