Dwa Wywiady Z Wajdą

You might also like

Download as doc, pdf, or txt
Download as doc, pdf, or txt
You are on page 1of 33

Przedostatni wywiad, o ktrym mylaam, gdy rozmawiaymy w

Paryu:

Magazyn witeczny Gazety Wyborczej

Andrzej Wajda: Bezczelny jestem troch


Donata Subbotko
05 marca 2016 | 01:02

wiat si zmienia, chcemy czy nie chcemy, a my mamy odwraca si


od niego, siedzie w papuciach przy kominku i czyta Sienkiewicza? Z
Andrzejem Wajd rozmawia Donata Subbotko.

Andrzej Wajda: Nie mam duo czasu, pani rozumie.

Donata Subbotko: Tak pan czuje?

- Kto ma 90 lat, jest prawdziwie starym czowiekiem. Dlatego spiesz


si i myl ju o nastpnym filmie. Jak dugo jeszcze stoj, mam do
energii, siy, eby narzuci swoj wol ekipie, to mog krci. A jak
bd si pokada, mwi szeptem, co to bdzie za film, czyj? Nie
mwic o tym, e i film bdzie si wlk na ekranie.

Trzeba czasem krzykn?

- Podnie gos. Taki zawd. Ludzie musz widzie we mnie oparcie,


nie moe tak by, ebym ja si nimi podpiera, chocia troch si
podpieram. Ale potrzebuj pewnoci siebie. Takiej, e nie poo si,
nie zaczn chorowa. To problemy, ktre staj przede mn. Zbliya si
zaskakujca dla mnie data, bd mia 90 lat.

Nie planowa pan?

- Skd. Gdy koczya si wojna, miaem 19 lat i o jednym tylko


mylaem - eby nie zgin w ostatnich jej miesicach, w ostatnich
tygodniach. Doy momentu, kiedy powstanie Akademia Sztuk
Piknych w Krakowie i bd si mg do niej zapisa. Po to yem.

A dzisiaj po co?

- eby zrobi nastpny film i nie patrze na to, co si dzieje wokoo.

Nastpny po Strzemiskim? Jaki?

1
- Mam kilka pomysw, zobaczymy.

A co by pan chcia zrobi dla samego siebie?

- Film robi te dla siebie. Nie jest tak, e spekuluj, co by si


najbardziej podobao, chocia chc zrobi taki film, ktry widownia
przyjmie z lekkim zdziwieniem - jak to, mymy ledwo o tym pomyleli,
a on ju zdy to nakrci. To rodzaj mojej rozmowy z widowni i
usprawiedliwienie dla mnie samego, e cigle robi filmy, e mam
jeszcze co ciekawego do powiedzenia.

Ktry pana film by najbardziej dla siebie?

- Gdyby to by jeden film, tobym si zatrzyma, jak zrobiem "Popi i


diament". Ale miaem 30 lat i uwaaem, e przede mn jest cig
dalszy. Poza tym kino to ywio, w ktrym ja si dobrze czuj.
Odnajduj si, pracujc z ludmi. Przecie trzy lata studiowaem tu, w
Krakowie, na Akademii Sztuk Piknych, i rzuciem to wanie dlatego,
e nie chciaem by sam dla siebie. Jak to dobrze okreli ktry z
moich kolegw, dla malarza najwikszym przyjacielem jest on sam - a
to nie jest mj charakter. Dlatego dopki bd sta na nogach i mia
do silny gos, bd pracowa. Jest potrzeba, eby powstaway nowe
polskie filmy. Mamy wiele sukcesw, nasze produkcje zdobywaj
nagrody na festiwalach, a przede wszystkim maj wiksz widowni
ni filmy zagraniczne. Czyli widownia czeka na polskie filmy o polskich
sprawach.

- 'Widziaem co, wic chc, eby inni te to zobaczyli' - mwi


Andrzej Wajda w filmie nagranym z okazji 90. rocznicy urodzin
reysera:

W kwestii polskich spraw nie ma bardziej polskiego reysera


ni pan. Teraz potrzebuj filmw patriotycznych, moe si
zgosz?

- Filmy patriotyczne to najbardziej chcia robi genera Moczar. On i


jego ludzie uwaali, e nie robi takich filmw i nie jestem patriot. Tak
e ja to przerobiem w PRL-u. Zreszt powsta ju film patriotyczny
"Bitwa pod Wiedniem", zwycistwo wiedeskie okazao si najwiksz

2
klsk polskiej kinematografii. Poza tym artysta moe sobie wybra -
chce by sug narodu, to jest, bardzo prosz, ale nikt nie moe mu
takiej roli narzuca.

Przecie pana filmy to kawa kultury narodowej wanie. Sam


pan artuje, e zosta "Matejk polskiego kina".

- Z tym e Matejko malowa zwycistwa, a ja musiaem klski.

Dlaczego pan musia klski?

- Wielka, prawdziwa sztuka jest krytyczna. Nie naley jej kierowa w


stron samozadowolenia. Moe przenios to na swoje dowiadczenie
yciowe: gdybym nie wyciga wnioskw ze swoich bdw, nie
mgbym osign tego, co osignem. Musiaem sam ocenia swoje
filmy, niezalenie od recenzji, jakie miaem. Czasem ze recenzje byy
niesprawiedliwe, a czasem te dobre. Musiaem mie wasne oceny,
eby i dalej. Zrozumie, gdzie miaem racj, a gdzie jej nie miaem.
Podobnie jest z Polsk.

Z czym pan nie mia racji?

- O, dobre pytanie, poprosz nastpne. Zawsze tak mwi, gdy chc


si wykrci.

Jeeli si co robi, dziaa, pracuje w sztuce, to powodzenia i klski si


przeplataj, wic jeeli klsk bd nazywa to, e jaki mj film si
nie spodoba...

Ale nie pytam tylko o kino, tak w ogle raczej.

3
- Cae moje ycie ukadao si tak, ebym mg robi filmy.
Podporzdkowaem temu wszystko, co mnie spotykao, sprawy
osobiste i publiczne, zachowanie w sprawach politycznych.

Podporzdkowujc ycie tylko temu, eby robi filmy, co si


traci?

- S ludzie, ktrzy kochaj ycie, lubi, gdy ono ich zaskakuje,


wychodz naprzeciw temu, co si wydarzy jutro. A ja zawsze
wiedziaem, co bdzie jutro - jutro wstaj o godzinie sidmej, dlatego
e od dziewitej musz by na planie, gdzie czeka na mnie 150 osb,
beze mnie nie mog robi filmu.

Nie odpowiedzia pan, co pan straci.

- Duo, nie bd o tym mwi. Ale co wane, nie straciem przyjani


tych, wrd ktrych si obracam, cho na pewno nie powiciem im
do swego czasu.

Jako artysta powiedzia pan to, co chcia?

- Gdy patrz z perspektywy lat, widz, e pewne filmy udao mi si


zrobi w tych momentach, w ktrych one mogy powsta. To
najwiksze moje osignicie. Zawsze pilnie obserwowaem
rzeczywisto, byem gotowy, czekaem z gotowymi scenariuszami, z
"Czowiekiem z marmuru" nawet 13 lat. Tak, co miaem powiedzie,
powiedziaem. Take w takich filmach, ktre byy, e tak powiem,
bezinteresowne, jak "Panny z Wilka". Albo "Brzezina" czy "Tatarak",
eby wymieni te wedug Iwaszkiewicza, ale jego proza daa mi
najwicej szans na tego rodzaju kino.

A jako czowiek zrobi pan, co mia zrobi?

4
- Nie, na pewno nie. Dla kina powiciem wszystko. Robienie filmw
jest uzalenione od tylu decyzji, przypadkw, e jeeli si w to wejdzie,
zostawia si inne obszary ycia, ktre by moe i byy wspaniae, moe
by byy niezwyke, moe, moe...

Co by pan uzna za swoje osobiste zwycistwo?

- Byo co piknego i poruszajcego w tym, e kiedy w 1980 zjawiem


si w Stoczni Gdaskiej, robotnicy, ktrzy stali na stray przy bramie,
uwaali, e to jest oczywiste, e ja do nich id. Ten moment.

Potem stoczniowiec, ktry mnie prowadzi do sali obrad, powiedzia:


"Niech pan zrobi film o nas". Jaki film? "Czowiek z elaza". Dlaczego?
Bo wczeniej obejrza "Czowieka z marmuru". Nagle poczuem, e
jestem w tym miejscu, w ktrym powinienem by.

Zdy pan nakrci "Was", ale teraz raczej inaczej bd o


nim pisa.

- Oczywicie, ale nie wyobraam sobie, eby ta sytuacja trwaa w


nieskoczono. Ta wadza si zmieni i jej wersja historii nie przetrwa.
A jeli chodzi o moje filmy, to mog chyba powiedzie, e wiat je zna i
wie, e one wanie nios prawd o tym kraju.

Teczki Kiszczaka nic w pana ocenie Lecha Wasy nie


zmieniy?

- To nie ma dla mnie znaczenia. Poznaem Lecha Was w czasie


historycznych wydarze, znam rol, jak w nich odegra, mao mnie
obchodz mniej czy bardziej sfabrykowane dowody z przeszoci.

5
Pana kino to panorama dziejw Polski, od Legionw
Dbrowskiego po "Solidarno". Ale niektrzy uwaaj, e
faszowa pan histori.

- To, co oni chc przedstawia jako prawd, prawd nie jest. Oni tylko
chcieliby, eby tak byo. Poza tym nigdy nie jest tak, e ley przed
nami naga prawda i moemy j ca pokaza. Moe ja w swoich
filmach nie powiedziaem caej prawdy, ale caej prawdy nie mogem
powiedzie, bo nie ylimy w wolnym kraju. Moja interpretacja historii
bya interpretacj czowieka, ktry wierzy i robi wszystko, eby
ktrego dnia powstaa "Solidarno". I w zwizku z tym nie tyle
omiela ludzi, eby chwycili za bro, ile eby walczyli z systemem
komunistycznym i prbowali zwyciy, ale na drodze negocjacji. Czyli
eby nie byo tak jak w "Kanale", e wywoujemy powstanie, a
konsekwencje s niezalene od nas, bo kto inny tym kieruje, po drugiej
stronie Wisy stoi Stalin i nie rusza z pomoc.

Nie chodzi o bohaterstwo, tylko eby wygra?

- O bohaterstwo te, ono jest czym piknym i koniecznym, ale eby to


bohaterstwo prowadzio do zwycistwa, a nie do klski, bo klska jest -
jakkolwiek by na ni patrze - tylko klsk.

Uwaam, e najwikszym zwycistwem w polskiej historii jest to, co


zobaczyem w moim yciu - e "Solidarno" potrafia przeprowadzi
nas przez Morze Czerwone i wyprowadzi na wolno bez rozlewu krwi.
Przecie przy Okrgym Stole chcielimy, eby druga strona, ktra
miaa czogi, armaty, samoloty, wojsko, policj i wszystkie inne
moliwoci nacisku, zgodzia si na wolne wybory. Oni podjli to
ryzyko, ale musieli dosta w zamian obietnic, e nie zostan potem
ukarani. To ugoda, ktr przeprowadzi Lech Wasa - to w nim widz

6
gwn ostoj zdrowego rozsdku i torowanie drogi do wolnoci bez
zbrojnego konfliktu. Ci, ktrzy opowiadaj, e konflikt byby lepszym
rozwizaniem, nie maj zielonego pojcia, co by to znaczyo, jak
straszn katastrof by to si skoczyo. Do dzisiaj istniaby Zwizek
Radziecki. Konflikt w Polsce tylko by go umocni, tymczasem nasze
pokojowe wyjcie z sytuacji go pokonao. Mwi, e to by bd. Ale jaki
bd? e opozycjonici dali szans, eby komuna si rozpierzcha i
pozwolia rzdzi tym, ktrzy maj rzdzi w imieniu wikszoci
narodu?

Teraz to oni si powouj na nard - prawie jak u pana w


"Dantonie", gdzie Robespierre mwi, e jeli idzie o "dobro"
republiki, wszystkie prawa s po jego stronie.

- Wadza zwykle powouje si na nard. Chc udowodni, e to oni s


gosem polskiego spoeczestwa, a to nie jest prawda. S gosem tylko
jego czci. Od lat to jest 30 proc., jakkolwiek by liczy. A gdzie
pozostae 70 proc.? Ta cz potrzebuje otrzewienia, nowych
przywdcw, wyznaczenia kierunku, w ktrym mamy i. Polska
wesza na drog demokracji. Przy wszystkich trudnociach, bdach to
dla nas jedyna droga. Dlaczego wyzwalalimy si z dominacji
imperium radzieckiego? Dlatego e my nie naleymy, nie naleelimy
nigdy i nie bdziemy nalee do tego wiata, ktry pisa cyrylic. My
naleymy do Europy, do Zachodu. Europa koczy si tam, gdzie stoj
ostatnie gotyckie kocioy.

A moe nasze serce bije w Azji Zachodniej?

- No nie. Oczywicie, e ci, ktrzy si boj, bd si starali zatrzasn


nasze granice, ebymy sobie tu sami siedzieli i uwaali, e to, co
robimy, jest najlepsze na wiecie. Mwi, e rzeczywisto europejska
nie jest ustabilizowana. No to wesprzyjmy j, eby bya bardziej

7
stabilna. Rzeczywisto generalnie nie jest ustabilizowana, ale ten
nieustabilizowany wiat Europy Zachodniej zmierza ku lepszemu. Albo
idziemy zgodnie z tym kierunkiem, albo karlejemy, eby sta si
pomiewiskiem wiata. To byoby najwiksze zagroenie, gdyby Polska
zacza si oddziela od Europy w przekonaniu, e moe y sama dla
siebie.

Nie moe?

- Nie. Wszystkie kraje, ktre odniosy sukces, to te, ktre nie boj si
konfrontacji. Polska nie musi si ba. Zamykanie si we wasnych
granicach to ycie w faszu. Niektrzy trzymaj dzieci w domu i
powtarzaj im, jakie s zdolne, te dzieci wychodz potem w wiat
przekonane o swojej genialnoci i konfrontacja ze wiatem bywa dla
nich tragiczna.

Pana nie rozpieszczano?

- Nie. Ojciec mj i matka mieli trudne ycie i wiedzieli, e nas te


trzeba na takie przygotowa. e jest trudne, szybko si przekonaem,
bo wybucha wojna. Ojciec poszed walczy, a mymy z bratem zostali
z matk. Trzeba byo pracowa, mie jakie papiery, eby nas nie
wywieli do Niemiec na roboty. I tak mielimy z bratem szczliwe
dziecistwo, matka bya nauczycielk, ale nie pracowaa, bya z nami
w domu. Rodzice bardzo si kochali, matka do mierci w 1950 roku
czekaa, a ojciec wrci, nie wierzya, e zgin. Mymy nie wiedzieli,
jak wygldaa prawda o zbrodni katyskiej, poza tymi informacjami,
ktre przenikny do nas z niemieckiej prasy. Pisali o mogiach
odkrytych w Katyniu, ale bya jeszcze nadzieja, e moe inne obozy si
uratoway.

Pisa pan, e nie widzia ojca paczcego, chocia podobno

8
paka, gdy we wrzeniu '39 dosta rozkaz o kapitulacji. Pan
czasem pacze?

- Chyba nie. Nie przypominam sobie, dlaczego miabym paka?

Nigdy?

- W modoci nie, moe pniej, po latach. Zostawmy to, zostawmy.

Urodzi si pan przed wojn - jak Polsk pan zasta, a jak


dzisiaj oglda?

- Przedwojenna Polska gosia podobne idee, jakie syszymy teraz.


Nacjonalistyczne. Co mnie z tego wyleczyo? Haniebna klska 1939
roku. Wiadomo, nie byo szans, eby rwnoczenie wygra z Sowietami
i z Niemcami, ale ja na wasne oczy widziaem, jaki chaos nastpi, jak
nieudolna bya administracja, jak zakamane byo to, czego uczylimy
si w szkole - e Rydz-migy nie da nam zabra nawet guzika od
munduru. A nagle nie ma Rydza-migego, pierwszy uciek.
Zobaczyem, e le mnie uczyli.

Tamto dowiadczenie pokazao mi, czym si koczy nacjonalistyczna


ideologia, jak si okazuje bezradna. A my jestemy na tej drodze, na
ktrej bylimy przed wojn, tylko Berezy Kartuskiej brakuje. Jak bdzie
Bereza, to ju bdzie komplet. I podrczniki, i nauka historii, i sposb
traktowania przeciwnikw politycznych. Przeyem, widziaem. Wiem,
e to nie jest droga do zwycistwa. Drog do zwycistwa zobaczyem
pniej - sza ni "Solidarno", ludzie pracy. Wasa to wytwr tej
Polski, ktr ja chc widzie. Polsk ludzi, ktrzy bior
odpowiedzialno za innych. Patrz z niepokojem na to, co si dzisiaj
dzieje, ale nie mog nie pamita tego spoeczestwa, ktre dao
dowody patriotyzmu, tworzc "Solidarno". Stao si to, co byo

9
marzeniem poprzednich pokole, nagle przy robotnikach stanli
intelektualici, artyci. To si teraz musi powtrzy.

Bo zmarnowalimy wolno? Jak w "Weselu": "Miae, chamie,


zoty rg"?

- Nie, tak nie moemy powiedzie. Stao si tylko tyle, e przy wadzy
s ludzie, ktrzy chc realizowa inne wyobraenie naszej ojczyzny,
ale to po drugiej stronie jest wiksza liczba obywateli i oni musz
stworzy nowe, lewicowe siy polityczne. Nie mielimy partii, ktra by
dostatecznie silnie bronia zdobyczy wolnoci, i za mao mylelimy o
tych, ktrzy ponieli koszta transformacji, a trzeba byo zrobi
wszystko, co moliwe. Zdaj sobie spraw, e to nie byo atwe. Kiedy
robiem "Ziemi obiecan", to w halach, gdzie pracoway maszyny
tkackie, trzeba byo na czas zdj wstrzymywa produkcj radzieckich
panterek, a zamiast nich wpuszcza na maszyny biay materia. Cay
polski przemys by zwizany z sowieck gospodark i rozstanie z ni
byo trudne. Zostay popenione bdy, no ale i wrd dziaaczy
"Solidarnoci" byli tacy, ktrzy rozumieli, e pomijajc
pokrzywdzonych, za bardzo uatwiamy sobie spraw.

No i wanie nowa wadza tumaczy, e potrzebna jest


naprawa.

- Ale jaka naprawa? Bdy bdami, ale Polska nigdy nie bya w tak
dobrej sytuacji ekonomicznej jak teraz, gdy jest zwizana z Uni. I
nigdy nie bya tak bezpieczna. Nie mwic o tym, ile powstao
wspaniaych budowli dla kultury. Jak nigdy za mojego dugiego ycia.

Ale moe, jak w "Ziemi obiecanej", mamy zanik wartoci,


tradycji, religii, patriotyzmu - i tego ludziom najbardziej
brakuje?

10
- Polityka historyczna nie otworzy nowych moliwoci w sztuce, ktra
bdzie ya przeszoci i mielia dawno przemielone tematy. Przecie
za Polski Ludowej te powstaway dziea "patriotyczne", tylko e nikt
ich nie pamita. Bo prawdziwa sztuka zmaga si z nowym spojrzeniem
na rzeczywisto, a twrczo podporzdkowana jakiej wizji
historycznej nie widzi rzeczywistoci, tylko jej aktualne wyobraenie.

Tymczasem, jak uczy Wadysaw Strzemiski, obraz nie


zawsze i nie dla kadego jest jeden i ten sam?

- To prawda, wanie dlatego sztuka potrzebuje indywidualnoci, a z


indywidualnociami nie po drodze tym, ktrzy chc stworzy jednolit,
narodow sztuk.

Dlatego nakrci pan film o Strzemiskim?

- Zrobiem film o tym, jak krok po kroku niszczy si czowieka.


Strzemiski umar w 1952, wadza zrobia wszystko, eby go pozbawi
nie tylko moliwoci tworzenia, ale te ycia. Jego sztuka to nie jest
malarstwo, ktrego ja poszukiwaem, mnie chodzi o jego
nadzwyczajn konsekwencj. O to, e artysta ma prawo pokaza wiat
z takiej, a nie innej strony, i nikt nie moe go krytykowa za to, e
wybra niewaciw ideologi. W filmie pojawia si cay aparat wadzy,
przemawia minister kultury z tamtego czasu, ktry te odwouje si do
sztuki narodowej.

Waciwie dlaczego cae ycie tak zajmowa si pan


polskoci?

- My tu po wojnie bylimy w sytuacji, kiedy Polsk rzdzono z Moskwy,


i bronilimy naszej osobowoci, indywidualnoci, jzyka. Piknie to uj

11
jeden dziennikarz na spotkaniu w Zamku Krlewskim. Jaka moda
dziewczyna zapytaa, dlaczego profesorowie Zachwatowicz, Lorentz i
Gieysztor nie wyemigrowali z Polski, tylko wspomagali system. Wtedy
dziennikarz odpowiedzia: "Jak tacy ludzie wyjechaliby z kraju, by
moe zadaaby mi pani to pytanie po rosyjsku". O, i to jest dobra
odpowied. Mymy zrobili wszystko, eby nie mwi po rosyjsku, tylko
po polsku. By by u siebie. Tak rozumowaem i to pokazywaem w
swoich filmach, co by moe dopomogo "Solidarnoci" znale drog
do odzyskania wolnoci. A e mnie teraz za to krytykuj - ja ju o tym
mwiem - przerobiem to w Polsce Ludowej, oni te powoywali si na
nard, mieli te same argumenty. Wystarczy poczyta recenzje w
"Trybunie Ludu". Ja te oceny dobrze znam.

Ale czy dzisiaj, w wolnej Polsce, one bardziej pana bol?

- Nie, moje filmy odegray swoj rol. Gadajcie sobie, co chcecie, nie
ma to ju dla mnie i dla nich adnego znaczenia.

Co pan w sobie ceni?

- Konsekwencj. Gdy bior si do czego, to za to odpowiadam, nawet


jeli si nie uda.

Skd ta sia w panu?

- Z tego, e nie pracowaem sam, ale z ludmi. Samemu trudno


wyrobi w sobie wyrazisto, si, ale jeeli czowiek jest zobowizany
wyrazicie zwraca si do innych, konfrontowa si z nimi, to uczy si
tego. Odpowiedzialno widziaem u ojca, ktry wstawa o szstej,
eby o sidmej pojawi si w koszarach, a czsto jeszcze po kolacji
udawa si tam znowu, eby zobaczy, czy wszystko w porzdku, czy
onierze pi i czy wstan rano tak, jak maj wsta. To bya moja

12
codzienno. A jedn z pierwszych ksiek, ktre w dziecistwie
przeczytaem, by "Regulamin piechoty". Dziki niej wiedziaem, jak
ma si zachowywa ten, kto pracuje z innymi.

By pan w AK, nie by pan w partii, opowiedzia pan wiatu o


"Solidarnoci", o Katyniu, a mimo to przez niektrych nie jest
pan uwaany za patriot.

- Pyta pani, jak to moliwe? Ju odpowiadam: w Polsce to jest moliwe.


Polacy tacy s wanie. Gdy czowiek tu do czego dojdzie, musi si
liczy z tym, e wcisn mu wszystkie grzechy, nawet te, ktrych nie
ma na sumieniu.

Nie cenimy indywidualnoci? Po co nam jaki Wajda czy


Wasa?

- Polacy miotaj si od ciany do ciany, przynajmniej ta cz, ktra


nie chce si konfrontowa z cywilizowan Europ. wiat si zmienia,
chcemy czy nie chcemy, a my mamy odwraca si od niego, siedzie
w papuciach przy kominku i czyta Sienkiewicza? Za chwil nawet
kominka nie bdzie, bo wytniemy lasy i spalimy wszystko, co jest do
spalenia. Rzeczywisto ekonomiczna prdko nas otrzewi. Na to licz.
Kiedy ci, ktrzy wspieraj zote myli narodowo-patriotyczne, zobacz,
jak kurcz im si zarobki, to szybko otrzewiej. O, wicej bym o
polityce nie mwi.

90 lat to duo czy za mao?

- Nie podejrzewaem, e to tak przeleci. Jak si patrzy wstecz, to tylko


migaj te wydarzenia, te filmy, ktre zrobiem. Im bardziej si starzej,
tym czas biegnie szybciej, nie jest tak, jak mi si wydawao kiedy - e
na staro czas przestanie mnie pogania i bd mg... No ale co

13
bd mg?

Mwi pan, e bdzie malowa na staro.

- e odrobi t najwiksz zdrad? Nie, to tak nie wyglda. Sztuka nie


stoi w miejscu. Po wyjciu z Akademii zastanawiaem si, czy nie
popeniem bdu, ale nie czuem, eby to, co robi w malarstwie, byo
oryginalne, do wyraziste. Jednak dla siebie samego nigdy si z tym
nie rozstaem. Namalowaem niewiele, ale narysowaem duo, peno
jest rysunkw w moich notatkach. Krajobrazy, twarze, caa seria
portretw ludzi, ktrych spotkaem w moim dugim yciu. One
powracaj do mnie, chocia tych ludzi ju dawno nie ma.

Zwierzt pan zawsze duo rysowa.

- Tak, bo koty i psy s w naszym domu, moim i Krystyny, ich ycie


dopenia nasze. One gdzie tam sobie biegn, wracaj, co nam
opowiadaj o sobie. Trzeba mie zwierzta. Teraz niestety poegna si
z nami Misiek, duy pies, biay, nierasowy. Zawsze przygarniamy z
Krysi nierasowe psy. Chodzi o to, eby mie zwierzta, ktre
szczeglnie potrzebuj naszego towarzystwa, a ten zwierzak zosta
znaleziony w zimie na odludziu i do koca ycia by lekko
przestraszony. Bardzo go kochalimy, przyj si w naszym domu
penym zwierzt, bo one te si midzy sob porozumiewaj, koty i
psy wzajemnie si akceptuj. Misiek po kilkunastu latach odszed, ale
mamy kocic i drugiego pieska. Smutne, e zwierzta yj krcej od
nas i rozstaj si z nami, no, ale przychodz nastpne. Wic ja zawsze
miaem psy i koty, a moja crka Karolina hoduje konie, mona
powiedzie, e w jakim sensie kontynuuje rodzinn tradycj
wojskow. Pamitam jeszcze puki uanw z mojego dziecistwa w
Suwakach, std potem konie w moich filmach... Zatrzymajmy si na
chwileczk - ja si wdaj w rozwaania o yciu, a nie mwi o moim

14
yciu osobistym. I wolabym nie mwi. Uwaam to za moj wasno.
Powodzenia i niepowodzenia, co to kogo obchodzi.

Oczywicie, nie pytam przecie.

- No ale wyjdzie gupio, e opowiadam o zwierztach, a nie mwi o


osobach, ktre odegray w moim yciu najwaniejsz rol.

To moe tylko o tej ostatniej, Krystynie Zachwatowicz?

- Tak szczliwie si zbiego, e dua cz mojego ycia jest


spotkaniem z ni. Jestemy maestwem od 40 lat, a wczeniej - jaki
ja byem gupi...

Ona mi bardzo pomoga, ebym mg zajmowa si realizacj swoich


planw. Razem pracowalimy w teatrze, pojawiaa si w moich filmach,
zwaszcza w piknej roli Kazi w "Pannach z Wilka"... Mymy si zawsze
rozumieli, mielimy podobne cele, tak jak teraz, kiedy Krysia pracuje
nad Muzeum Jzefa Czapskiego w Krakowie. Take to miejsce, gdzie
siedzimy, Muzeum Sztuki Japoskiej "Manggha", powstao z inicjatywy
naszej, Krystyny i mojej, ktrzy znalelimy w Krakowie swj dom. No,
ale i tak bd robi wszystko, eby mi podstawi nog. Manggha?
Mg wybudowa co polskiego naprzeciw Wawelu, a wybudowa
japoskie muzeum.

Co maj Japoczycy, czego my nie mamy?

- Cywilizacj materialn, niezaleno i tradycj, ktr si nie


przechwalaj. Ikebana, origami, kaligrafia, japoski teatr - ile to
manifestacji kultury jednego kraju. A, i bonsai. Japoczycy pozwalaj
swoim drzewom, eby rosy, i jeszcze hoduj w domu te mae drzewka,
a u nas drzewa si wycina.

15
No i wymylili sushi. Lubi pan?

- Nie bardzo, wol schabowego. Za japosk kuchni akurat nie


przepadam. Ale nigdy nie przywizywaem do jedzenia wikszej wagi.
Inaczej byem uksztatowany. Jak bya wojna, to jado si cokolwiek,
eby przey. Dlatego nie jestem wybredny i nie lubi zostawia na
talerzu czego niezjedzonego.

Japoczycy zostali te przy swojej walce na miecze, a ta walka to


swego rodzaju balet. Oni w tym balecie zgaduj, jak si zachowa
przeciwnik, a jednoczenie wszystko jest skodyfikowane. Co mi si
podoba w sztuce japoskiej? e w niej nie ma dowolnoci, natomiast
nasze ycie i nasza sztuka s zbyt dowolne. To, czego nam brak, to
wanie dyscyplina.

Ogldajc pana ulubionego Kurosaw, chyba nie czuje si


dyscypliny, raczej co szalonego.

- Kurosawa to jest szalestwo, ale w tym szalestwie jest metoda.


Kady jego film jest doskonale skonstruowany, a jednak szalestwo
pozostaje.

W swoich dziennikach co pan teraz zapisuje?

- Prbuj odpowiedzie sobie na pytanie, co widz dookoa siebie w


kraju i jakie mamy szanse, eby to, co jest ze, nie zapanowao na
duej. Notuj te wydarzenia z ycia i pomysy filmw, ktre moe
jeszcze bd prbowa realizowa. To wyglda dosy bezczelnie, no ale
tak jest, bezczelny jestem troch.

Cigle kino i polityka? Nie wierz.

16
- To na pewno moja sabo. Nie podaj siebie jako najlepszego
przykadu do naladowania, nie pouczam nikogo. Jestem peen
podziwu dla kogo, kto patrzy na przepywajc rzek, wystarcza sam
sobie i potrafi tym wypeni swoje ycie. Jednak mnie si wydawao, e
lepiej jest si zajmowa czym innym ni sob, wolaem przeywa
ycie, e tak powiem, moich bohaterw ni swoje. yem yciem
innych. Mona uzna, e to bd. Ale z drugiej strony zawsze takie
filmy krciem, takie sztuki wystawiaem w teatrze, e ycie tych
postaci, o ktrych opowiadaem, rymowao si z moj rzeczywistoci.

Dlaczego nie chcia si pan zajmowa sob?

- Uwaaem, e to moe prowadzi do jakiej schizofrenii. Ale czy to


suszne, czy artysta nie powinien zajmowa si samym sob, a jego
sztuka nie powinna by dopiero rezultatem tego zajmowania si sob?
Nie wiem.

Miaem 13 lat, gdy wojna si zacza, i 19, gdy si skoczya. To wany


czas w yciu, a ja pracowaem jako rzemielnik tu, w Krakowie. Byem
lusarzem, byem kowalem, byem bednarzem. Tylko tak prac,
fizyczn, przeznaczaa Trzecia Rzesza dla nas, Polakw. Wic gdy
wojna si skoczya, chciaem wzi ten los w swoje rce, kadego
dnia mi byo szkoda, adnego nie chciaem zmarnowa. Jeszcze gdy
chodziem do gimnazjum, tu po wojnie, w 1945, stworzylimy w
Radomiu teatr szkolny, wystawilimy "Antygon", do ktrej robiem
scenografi. Miaem entuzjazm, plany, ambicje. Pamitam, e nawet
zwyka jazda pocigiem to byo co, to bya wolno. Pierwsz rzecz,
jak chciaem zrobi po wojnie, to gdzie jecha, gdziekolwiek - do
Szczecina, Wrocawia, Zielonej Gry, Gdaska...

A jakie ma pan zwyke saboci, ju nie liczc kina?

17
- Wszystkie moliwe saboci miaem, tylko staraem si je przeama,
omija. Na przykad nie nauczyem si jzykw obcych, a to byoby mi
potrzebne, z lenistwa si zagapiem. Przez wojn zmarnowaem czas,
ktry powinien by przeznaczony na nauk. W 1939 dostaem si do
pierwszej klasy gimnazjum. Gdybym je normalnie skoczy, bybym
kim innym ni czowiek, ktry w 1945 poszed do trzeciej klasy
gimnazjum, zrobi dwie kolejne klasy naraz, czyli ma matur, i na
tym waciwie skoczy edukacj. Spieszyem si do Akademii.
Uwaaem, e ycie mi ucieka.

Jak pan patrzy na siebie modego, to co panu przychodzi na


myl?

- Jedno jest pewne: ja nie szedem do tyu, tylko do przodu.

Nie przeywaem dowiadcze wojennych, tylko mierzyem si z tym,


co nastpowao, braem w tym udzia. To byo fantastyczne, jak po
wojnie, zwaszcza do zjednoczenia partii w 1948 roku, wszyscy rzucili
si do pracy, eby Polska znowu zaistniaa. Dlaczego mogem si
zapisa na Akademi? Bo ju w 1946 zacza dziaa, polskie
uniwersytety ruszyy momentalnie, profesorowie, ktrzy zostali
wysiedleni ze Lwowa, uczyli we Wrocawiu, nie mieli adnych
wtpliwoci, poczucia, e maj siedzie i czeka, e co si zdarzy i
Polska nie bdzie sowieck domen, e to si zmieni. To dzisiaj tak si
atwo myli, e trzeba byo czeka, a co si stanie. Mymy wiedzieli,
e nic si nie stanie, nic si nie mogo sta. Trzeba byo robi to, co do
nas naleao, do mnie naleao koczy jedne studia, rzuca te studia,
zaczyna drugie. Szuka swojego miejsca w yciu i sztuce.

Kiedy by pan w kinie pierwszy raz?

18
- Jeszcze przed wojn, w Suwakach, na filmie "Krlewna nieka i
siedmiu krasnoludkw" Disneya. Matka zabraa mnie i brata. Jedyny
film, ktry pamitam z dziecistwa. Moja matka - oprcz tego, e
czytaa bardzo duo - bya te kinomank. Czsto jedzia z ojcem
wieczorkiem do kina. Mieszkalimy na przedmieciach, wic po
rodzicw specjalnie przyjedaa bryczka z puku ojca, eby ich zabra
do kina w centrum miasta. Ale jaki by przed wojn repertuar w
Suwakach, na co rodzice chodzili, nie mam pojcia.

W czasie wojny nie byem na niczym, bo "tylko winie siedz w kinie".


A tu po wojnie udao mi si tu, w Krakowie, zobaczy "Obywatela
Kane'a" Orsona Wellsa. I to jest dziwne, sam szukam odpowiedzi, jak
to byo wtedy moliwe, e ten film pojawi si na polskich ekranach.
Zdumia mnie, wczeniej nie wiedziaem, e istnieje tego rodzaju kino.

Jakie szalestwa modoci?

- Nie, nie. Dlatego e szalestwem byo przey wojn. Po tym


szalestwie staem si bardzo rozsdnym modym czowiekiem.
Zainwestowaem w wyksztacenie, w przyszo, dziaaem w grupie
Andrzeja Wrblewskiego, chodziem na wystawy, do kina,
obserwowaem teatr Kantora. Ten niespoyty modzieczy entuzjazm
przenis si potem na ycie, na moj prac.

Dzisiaj te by pan powiedzia, e jest entuzjast ycia?

- Jestem dalej, chocia tego ycia mi wiele nie zostao. No bo co mam


powiedzie, e co? Moe jutro, moe pojutrze ju nie bd mia nic do
powiedzenia.

Ma pan miejscwk wrd niemiertelnych, we francuskiej


Akademii Sztuk Piknych.

19
- Najbardziej jestem dumny z tego, e zasiadam na fotelu po Fellinim.

Chciaby pan by niemiertelny?

- Niemiertelno jest moliwa tylko poprzez to, co czowiek zostawia


po sobie. Jeeli to, co zostawiam po sobie, moje filmy, prace, rne
dziaania, ma jak warto, to si obroni, jeeli nie ma, no to zniknie.
To ju niezalene ode mnie. Nie wiem, na ile przyszo bdzie wraca
do przeszoci, ale zrobiem, co zrobiem. Nie zawsze to, co chciaem,
ale to, co mogem w danym momencie.

Chciaby pan jeszcze raz?

- Nie. Bo nie wierz, e istnieje taka moliwo.

A gdyby bya?

- Nie, bo co ja miabym za nastpnym razem robi? Znowu to samo? A


po co?

Mog tylko powiedzie, e miaem szczcie w yciu. I e wychodziem


mu naprzeciw. Nie byo tak, e siedziaem zamknity, a to szczcie
przechodzio obok, nie. Ja je zauwaaem wszdzie, gdzie dawao mi
szans zrobienia czego, spotkania kogo. Jak kto ma szczcie, no to
ma, jak nie ma, to trudno przey ycie.

Kiedy by pan najszczliwszy?

- Zawsze mylaem, e to dopiero przede mn. Cigle wydawao mi


si, e wszystko przede mn, ten film, ktry ja mam zrobi i ktry
bdzie, e tak powiem, czym nadzwyczajnym, e moe w teatrze

20
stworz co, co nie byo widziane. Z tym wizaem swoje nadzieje.

A co jest przed nami?

- Przed nami jest mier, to jasne. Ona si zblia w sposb


nieubagany i ten fakt trzeba bra pod uwag.

Kiedy si pan pierwszy raz zetkn ze mierci?

- W czasie okupacji. Id w Radomiu ulic eromskiego i nagle ucieka


wizie, ktrego wieli na gestapo, a tu idcy obok mnie Niemiec zdj
z ramienia karabin i zabi go na moich oczach. Jednym strzaem. Ta
atwo mierci to najsilniejsze dowiadczenie, ktre we mnie zostao.

"mier" Malczewskiego to jeden z obrazw, do ktrych pan


wraca. U niego to moda dorodna dziewczyna z kwiatem we
wosach.

- Ale to mier modoci. Jak pisa Iwaszkiewicz, najbardziej


niesprawiedliwa jest mier na wiosn. Oczywicie dziki moim filmom
zbliyem si do mierci. Tak j przedstawiaem, jak j sobie
wyobraaem. Ale jeli czowiek tylko tym by y, o tym myla, w
obawie, e to si stanie... Stanie si, bo si sta musi.

Boi si pan?

- Tak.

Ju w 1950, jako 24-latek, zrobi pan sobie autoportret w


szybie trumniarza.

- Sam si temu dziwi. Niedawno wycignem to zdjcie. Byo w tym

21
troch ekscentryzmu, e zobaczyem siebie takiego, ale to wyjtek.

Czyli dalej nie ma nic?

- Wszystko, co miao by, odbyo si tutaj. Ju w czasie wojny zdyem


przeczyta "O pochodzeniu czowieka" Darwina i staem si darwinist.

Zrozumia pan, e my wszyscy z mapy?

- Tak, w wieku lat 15. Ta ksika mi uwiadomia, jak znalelimy si na


tym wiecie i skd pochodzimy. Zawsze mnie ta wiedza owiecaa.

S ludzie, ktrzy dla pociechy potrafi sobie wyobrazi, e potem to


dopiero bdzie prawdziwe ycie, teraz to tylko przedbieg i chodzi o to,
eby si zasuy. Ja nie mam takiego pogldu. Posuybym si tu
cytatem z Andrzeja Wrblewskiego: "Jednego jestem pewien: po
mierci nie ma nic".

Wrblewski pisa do pana, e wiat jest obrzydliwy - tu te by


si pan z nim zgodzi?

- On by miertelnie chory, nie bd si nad tym rozwodzi, nie mam


do tego uprawnie, ale wiedzia, e choroba go nie opuci, i dlatego
jego spojrzenie na ycie byo pesymistyczne, a ja byem optymist. Ale
Wrblewski wywar na mnie decydujcy wpyw, mimo e by w moim
wieku. Mia wiksze dowiadczenie, zdy skoczy histori sztuki.
Nie pracowa, mia czas na przemylenia i malowanie. Szybko umar,
malowa tylko dziesi lat. Niewiarygodne, e mona tyle stworzy w
tak krtkim czasie. Kiedy zobaczyem jego "Rozstrzelanie",
wiedziaem, e on zrealizowa to, co i ja bym chcia, chocia moje
szkicowniki po rozstaniu z Akademi byy wypenione obrazami
abstrakcyjnego malarstwa, prbami malarstwa figuratywnego. Krtko

22
mwic, nie mogem si odnale.

A w kinie zwtpienia pana dopaday?

- Dziki zwtpieniom mogem oceni moje filmy. S i takie, ktre ja


ceni, a widownia nie bardzo.

Na przykad?

- "Piat i inni". Ten film nie mia takiego spotkania z widowni, jakiego
bym chcia, tymczasem jest, moim zdaniem, jednym z moich
oryginalniejszych i wyrazistszych filmw.

By bardzo nowoczesny, czy historyczn sceneri ze


wspczesnoci. Po latach Derek Jarman te tak krci - i sta
si objawieniem.

- No wanie. A "Piat" mign tylko, nie znalaz ani potwierdzenia w


Niemczech, gdzie by wyprodukowany, ani w Polsce. Ale to nie jest
niemiecki film, wszyscy aktorzy, ktrzy graj w tym filmie, to Polacy.

Pszoniak jako Chrystus, Kreczmar jako Piat, Olbrychski jako


Mateusz, a Zelnik jako Judasz...

- Jedyni niemieccy aktorzy graj otrw wiszcych po dwch stronach


ukrzyowanego Chrystusa. Caa reszta mwi po polsku,
zdubbingowana na niemiecki.

Film otwiera scena, w ktrej przeprowadza pan wywiad z


baranem prowadzcym owce na rze. Pyta go pan, czy to
moralne.

23
- Wydawao mi si, e to sytuacja polityczna. I chodzio mi o to, e
lepiej ju by jedn z tych owiec ni baranem, ktry prowadzi je na
rze, taki ma zawd. W tym filmie jest w ogle duo ze mnie. Moe
nawet wicej ni w innych filmach. Co prawda opowie wzita jest z
"Mistrza i Magorzaty" Buhakowa, ale obrazy, relacje midzy
postaciami, wspczesno jest wykreowana przeze mnie, scenariusz
napisaem sam, a przewanie scenarzyst moich filmw by kto inny.

Dlaczego zmierzy si pan z tematem Boga?

- Sam opowieci ewangelicznej nie odwaybym si pokaza, ale utwr


literacki Buhakowa ju dawa mi takie prawo. Jego powie to
trawestacja Ewangelii, a Ewangeli kady zna, to cz naszej
wsplnoty. Dla mnie to po prostu film o ludziach - s, jacy s,
niezalenie od tego, jaki jest czas, jaka duchowa rzeczywisto.

Co pan dzisiaj lubi oglda, kiedy mocniej bije serce starego


reysera?

- Z rnych powodw to si dzieje. Gdy ogldam jakie obrazy, co


czytam albo sysz opowieci z ycia i myl: o, to mgby by
fantastyczny pocztek filmu. Nie ma we mnie bezinteresownoci.
Niestety. Wszystko, co czytam, co widz, co si dzieje dookoa mnie, w
jaki sposb mi suy jako materia do rozmylania o nowych
projektach, nie tylko filmowych czy teatralnych.

Jest duo projektw, ktrych w yciu nie zrealizowaem, a czuem tak


powinno. Nawet je sobie nazwaem: "pne obowizki". W odzi
chciaem powoa do ycia park rzeb Katarzyny Kobro, ktre -
powikszone - stanowiyby wspania konfrontacj kultury z natur,
nie znalazem jednak dostatecznego wsparcia. Chciaem, eby w Gdyni
wyania si z morza orze "Solidarnoci", mona by go byo podziwia

24
z widokowego pasau. Byby to znak Gdyni na zawsze, wszyscy by
chcieli si sfotografowa telefonem z takim orem. Ale to te nie
wyszo, za drogie i ten argument rozumiem. Par mam takich rzeczy...

"Pne obowizki" to adne, Miosz mia "prywatne obowizki".

- Pne, bo duej nie mog czeka. Ale jestem szczliwy, e nie


musz ju niczego udowadnia. e stao si to, co si stao. O, moe to
byoby dobre na koniec. Chciabym mie jakie dobre zakoczenie.

Andrzej Wajda
Mistrz wiatowego kina. Laureat najwaniejszych nagrd, m.in. Oscara
za caoksztat twrczoci. Nakrci takie filmy jak m.in. "Pokolenie",
Kana" (Nagroda Specjalna Jury na MFF w Cannes w 1957), "Popi i
diament" (nagroda Fipresci na MFF w Wenecji w 1959), "Lotna",
"Niewinni czarodzieje", "Popioy", "Przekadaniec", "Wszystko na
sprzeda", "Polowanie na muchy", "Krajobraz po bitwie", "Brzezina",
"Piat i inni", "Wesele" (Srebrna Muszla na MFF w San Sebastian w
1973), "Ziemia obiecana" (nominacja do Oscara w 1976), "Czowiek z
marmuru" (nagroda Fipresci w Cannes w 1978), "Bez znieczulenia",
"Panny z wilka" (nominacja do Oscara w 1980), "Dyrygent" (nagroda
Fipresci w San Sebastian w 1980), "Czowiek z elaza" (Zota Palma na
MFF w Cannes w 1981, nominacja do Oscara w 1982), "Danton",
"Korczak", "Pan Tadeusz", "Zemsta", "Katy" (nominacja do Oscara w
2008), "Tatarak" (Nagroda im. Alfreda Bauera na MFF w Berlinie w
2009), "Wasa. Czowiek z nadziei", "Powidoki" (premiera wkrtce).
Od 15 lat prowadzi razem z Wojciechem Marczewskim Szko Wajdy. 6
marca obchodzi 90. urodziny.

25
I ostatni:

Andrzej Wajda zmar w niedziel 9 padziernika w wieku 90 lat. Oto


ostatni wywiad z reyserem, ktry pod koniec wrzenia przeprowadzia
Dorota Kara.

*Wywiad ukaza si 22 wrzenia w magazynie idei miejskich "Gdynia.


Miasto Dobrego Wzoru" z oglnopolsk "Gazet Wyborcz".

Dorota Kara: Do ktrego miasta najchtniej wraca pan z


kamer?

Andrzej Wajda: Opowiem o najbardziej zdumiewajcym wydarzeniu,


czyli o pracy nad "Ziemi obiecan". Przyjechaem do odzi w 1949 r.,
po trzech latach studiw w Akademii Sztuk Piknych w Krakowie, eby
uczy si reyserii. W tym czasie prawie nie ogldaem miasta. Cay
czas siedzielimy w szkole i ogldalimy filmy. To nam wypeniao cay
dzie. Trzeba byo nadrobi stracony czas, bo przecie w czasie
okupacji nie widzielimy nic, zgodnie z hasem "tylko winie siedz w
kinie". Kiedy zaczem "Ziemi obiecan", ze zdumieniem zobaczyem,
e to d czeka na mj film.

Dlaczego?

- Odkryem XIX-wieczne miasto, z autentycznymi brukami,


niezmienionymi fabrykami, maszynami, na ktrych odczytywaem
napis: Manchester 1870. Jedyny problem, jaki miaem, to taki, e w
dzkich zakadach produkowano wwczas panterki dla radzieckiej
armii. Musiaem zaatwi, eby przez chwil z maszyn szed czysty
materia. Wtedy mogem robi zdjcia.

- 'Widziaem co, wic chc, eby inni te to zobaczyli' - mwi


Andrzej Wajda w filmie nagranym z okazji 90. rocznicy urodzin

26
reysera:

Kobiety stojce w filmie przy maszynach w fabryce byy


statystkami?

- To byy autentyczne robotnice, ktre pracoway tak samo jak w XIX


wieku. Co niesamowitego - zobaczyem wtedy dziewitnastowieczny
kapitalizm, ktry utrzyma si jeszcze w PRL-u, bo ten wielki przemys
pracowa na rynek radziecki. W hali stao kilkaset maszyn, huk by taki,
e nie dao si rozmawia z aktorami. Musielimy wychodzi na
zewntrz, tam dawaem wskazwki, potem aktorzy wracali i grali.
Pracownice fabryki, ktre tam stay cay dzie, nie miay nawet
zatyczek do uszu. Mwiy, e nie wyczuwayby, jak maszyna idzie.

d w "Ziemi obiecanej" to autonomiczny byt, miasto, ktre


przeuwa robotnikw, okalecza ich i wypluwa.

- To byo jednoczenie miejsce, ktre dawao szans biednej wsi.


Ludzie uciekali tu, eby przey. Nieustanny napyw robotnikw do
odzi w XIX wieku by spowodowany rozbudow przemysu. Po
zniesieniu granicy celnej z Rosj caa produkcja sza na te olbrzymie
tereny, ktre wchaniay nieskoczon ilo tekstyliw.

Gdy granica z Rosj ju si pojawia, d zacza si redukowa. W


pewnym sensie zmumifikowaa si, zatrzymaa w rozwoju. Dziki temu
udao mi si j pokaza w "Ziemi obiecanej".

Wraca pan do odzi w swoim najnowszym filmie,


"Powidokach", o malarzu Wadysawie Strzemiskim, ktrego
niszczy system komunistyczny.

27
- Akcja dzieje si w latach 50. Akurat ten okres dobrze pamitam, bo
studiowaem wwczas w odzi. Operator Pawe Edelmann i scenograf
Marek Warszewski fantastycznie wyszli mi naprzeciw, pomogli pokaza
d szar, biedn, bez wyrazu, kontrastujc z malarstwem, ktry
uprawia Strzemiski. Ten bezbarwny wiat poera go, jest silniejszy.

W tej szarej odzi pojawia si te kolor. Czerwone sztandary.

- Musiaem oczywicie pokaza czerwon d, bo w robotniczym


miecie pochody i manifestacje byy niezwykle liczne i wane dla
wiadomoci tego miejsca. Nie byem w stanie zrekonstruowa
wielkich zgromadze, wic skorzystaem z materiaw
dokumentalnych. Na czarno-biay film zostay naoone kolory. wietn
prac wykonali ludzie od efektw specjalnych, dziki nim na ekranie
widzimy materia archiwalny, ktry wyglda jakby by czci
inscenizacji.

Jeden z najwaniejszych pana filmw, "Popi i diament",


powsta we Wrocawiu. Dlaczego wanie tam?

- Wytwrnia wrocawska miaa jedn ogromn zalet - pozwalaa si


cakowicie odci si od codziennego ycia. Nie trzeba byo stara si
o niadanie, obiad, kolacj czy hotel. Caa ekipa mieszkaa w wytwrni,
stoowaa si na miejscu. Nie wychodzilimy stamtd od rana do nocy.
Pracowalimy nad filmem do pnych godzin. Schodzilimy w
piamach i robilimy prb ze Zbyszkiem Cybulskim. Przespalimy si
par godzin i rano przychodzilimy bardziej przygotowani ni w
jakimkolwiek innym miejscu.

By jeszcze jeden powd - z Wrocawia byo daleko do Warszawy. Mao


komu z osb kontrolujcych przemys filmowy chciao si tu zaglda.

28
Robilimy film w cakowitej niezalenoci, na wiele pomysw
wpadalimy w trakcie zdj. Nie trzymalimy si wiernie scenariusza.
Najlepsze sceny z "Popiou i diamentu" powstay wanie w wytwrni.

Jak daleko mogy i zmiany?

- Podam przykad. W scenariuszu "Popiou i diamentu" jest scena, w


ktrej Maciek Chemicki i Andrzej siedz przy stole, jedz saatk
ledziow i rozmawiaj o przeszoci. Wspominaj kolegw, ktrzy
zginli w czasie wojny. W filmie ten fragment zamienia si w scen, w
ktrej Zbyszek Cybulski jako Chemicki podpala kieliszki ze spirytusem.
To pokazuje, jak doz wolnoci mielimy we Wrocawiu. Na tym
polegaa sia polskich filmw, ktre odniosy sukces na wiecie. One
powstaway w trakcie zdj, dziki pomysom caej ekipy, ktra przy
nich pracowaa.

Sceny na wysypisku mieci, na ktrym ginie Maciek Chemicki,


te nie byo w scenariuszu?

- Znalazem to mietnisko, gdy jedziem po Wrocawiu w poszukiwaniu


miejsc, ktre przypominayby prowincjonalne miasto opisane przez
Andrzejewskiego w "Popiele i diamencie". Zdumiewajce, e dla mnie i
mojej widowni wysypisko byo symbolem miejsca, na ktre komuna
zepchna tych najdzielniejszych chopcw z AK. Dla wadzy to by
mietnik historii, na ktry trafili zasuenie. Tylko dziki temu ta scena
moga pozosta w filmie.

Czsto wraca pan w filmach do okupacyjnej Warszawy.


Zaczyna si od debiutanckiego "Pokolenia", ktre zostao
uznane za pierwszy obraz polskiej szkoy filmowej.

- Udao mi si w tym filmie pokaza modo, ktra niezalenie od

29
sytuacji politycznej szuka ideaw, moliwoci ekspresji. Pomogli mi w
tym aktorzy nowego pokolenia - Tadeusz omnicki, Tadeusz Janczar,
Romek Polaski, Zbyszek Cybulski.

Stosunkowo dobrze znaem ten wiat, w ktrym poruszaj si


bohaterowie. W czasie okupacji pracowaem w warsztatach podobnych
do tych, w jakich zatrudnia si Stach, ktrego gra omnicki. Znaem t
bied, szarug, prac niemal niewolnicz. Staraem si odda t
atmosfer w filmie. Obrzea Warszawy stosunkowo mao zmieniy si
po wojnie, dlatego moglimy tutaj krci. Sceny z "Pokolenia" pchny
nasze kino w stron woskiego neorealizmu.

"Kana" - opowie o powstacach, ktrzy bdz pod ziemi,


eby doczy do walczcych oddziaw - mia nakrci
Andrzej Munk. Podobno zniechcio go miejsce akcji.

- Munk ze swoj ekip zgromadzi si nad prawdziwym kanaem.


Andrzej zszed na d, wrci i stwierdzi, e nie da si tam robi zdj,
bo jest za ciemno. Dla mnie to nie by wielki problem. Wiedziaem, e
musz si posuy dekoracjami. Kanay zbudowalimy w odzi, poza
studiem, bo kierownictwo wytwrni obawiao si, e zaczn przecieka
i zalej hale. Sceny plenerowe krcilimy w Warszawie. Wida w nich
jeszcze nieodbudowane po wojnie miasto.

Jak udao si odtworzy warszawskie getto w "Korczaku"?

- Allan Starski, scenograf, dokona tutaj niesamowitej pracy.


Szukalimy miejsc, uliczek i zakamarkw, ktre przypominayby
jeszcze Warszaw tamtego czasu. Duo takich miejsc znalelimy na
Pradze. Udao nam si pokaza tramwaj kursujcy przez getto w
Warszawie i przejcie nad torami. Bardzo zaleao mi, eby ten
charakterystyczny obraz znalaz si w filmie.

30
Warszawskie kanay mogy powsta w odzi. Ale "Czowieka z
elaza" nie mg pan nakrci poza Gdaskiem.

- Zrobiem ten film na zamwienie jednego robotnika, ktry prowadzc


mnie do sali BHP w trakcie strajku, powiedzia: - Panie Andrzeju, niech
pan zrobi film o nas. Zapytaem go, jaki film, a on na to: - Czowieka z
elaza.

Byem pesymist, jeli chodzi o zwycistwo "Solidarnoci". Zdawaem


sobie spraw, e wadza da jeszcze odpr. Wiedziaem te, e dopki
trwa karnawa "Solidarnoci", mog robi film. Dlatego te krciem
w Gdasku, bo wiedziaem, e jestem w miejscu, gdzie mnie chc i
chroni. Miaem gotowych bohaterw z "Czowieka z marmuru",
scenarzyst - Aleksandra cibora-Rylskiego, ale film powstawa w
czasie realizacji. Suchalimy opowieci uczestnikw strajku, pewne
postacie wkraczay na ekran, bo dowiadywalimy si, e odgryway
jak rol. czylimy zdjcia z materiaami dokumentalnymi. Dlatego
"Czowiek z elaza" budzi takie zainteresowanie na wiecie i dosta
Zot Palm w Cannes - bo wydarzenia jeszcze si nie przetoczyy, a
ju na ekranie pojawi si film fabularny.

W "Ziemi obiecanej", "Czowieku z elaza" czy "Wasie", w


ktrym znw wraca pan do Gdaska, ogldamy nie tylko ludzi,
ale i miasta w trakcie transformacji.

- Mona zastanawia si, dlaczego wolno przysza z Gdaska. Moim


zdaniem - z powodu morza. Pamitam, jak w cikich latach 50.
jedzilimy tu na wakacje, by przy kadej okazji stan na brzegu i
patrze na morze. Czulimy, e po drugiej stronie jest inaczej, e z
tamtej strony moe co nadej.

31
Port przyblia Gdask do wiata. Stoczniowcy byli bardziej
uwiadomion grup ni pracownicy innych zakadw. Mieli kontakty z
Zachodem, bo remontowali statki budowane za granic, znali normy
tam obowizujce. Ta ga przemysu bya technicznie bardziej
zaawansowana ni inne.

Czsto pan wraca do Gdyni. Co z pomysem pomnika ora


wynurzajcego si z zatoki?

- Pocztkowo wyobraaem sobie ora stojcego na wodzie. Szlimy


kiedy brzegiem morza z Allanem Starskim i opowiedziaem mu o tym
pomyle. Allan na to: Zrb tak, eby orze wynurza si z fal. Od tego
momentu o adnym innym wariancie nie chciaem sysze. Niestety,
pomys okaza si zbyt kosztowny.

Zastanawia si pan kiedy nad fenomenem Gdyni? Z bada


socjologicznych wynika, e mieszka tu najwikszy odsetek
szczliwych mieszkacw.

- Gdynia powstawaa, kiedy ja si urodziem - w 1926 r. Przyjedali tu


ludzie, ktrzy chcieli odmieni swoje ycie. Polacy nie mieli wtedy
poczucia, e s morskim narodem. Ci, ktrzy osiedlali si w Gdyni,
wiedzieli, e powstaje co nowego, w czym mog uczestniczy. By
moe to czynio ich szczliwymi. Wida to poczucie pozostao i dalej
sprawia, e mieszkacy s bliscy temu przyjaznemu miastu.

Jest jakie miasto lub miejsce z filmu, ktre zrobio na panu


najwiksze wraenie?

- Sceneria z "Obywatela Kane". Obejrzaem ten film wczenie, jeszcze


przed szko filmow. Nigdy nie byem w takich paacach, nie znaem
adnych milionerw, nie miaem wejcia do takiego wiata.

32
Wykreowane przez Orsona Wellesa obrazy takich miejsc, ktre s
niezbywaln czci tego filmu, wci mam przed oczami.

33

You might also like