Issa

You might also like

Download as txt, pdf, or txt
Download as txt, pdf, or txt
You are on page 1of 5

Issa (1763-1827)

Deszcze wiosenne:
Wyrzucony list
Gnany wiatrem midzy drzewa.

Dzisiaj i ty
Jeste goy,
Jesienny ksiycu.

Zmieniajc ubranie
Ale nie moje wszy
Wczykija.

Po prostu bdc
Jestem tutaj -
W nieycy.

Dobry wiat: rosa


Kapie po kropli,
Po dwie.

Kukuka kuka
Dla mnie, dla gry,
Na zmian.

W innym wiecie
Moe byem twoim kuzynem,
Kukuko.

Nigdy nie zapominaj:


Chodzimy nad piekem
Ogldajc kwiaty.

Roi si od much -
Czego one chc
Od tych pomarszczonych rk?

Gry, ktre widzia


Tak samo mj ojciec
W swoim zimowym odludziu.

Zimowa przerwa -
adnych talentw
Wic adnych grzechw.

Suchajcie,
Wszystkie pezajce stworzenia,
Dzwonu przemijania.

Modlc si
Przegania racem
Komary.

Wychodz,
Teraz moecie si kocha,
Moje muchy.

Nie paczcie, owady -


Kochankowie - gwiazdy
Te musz si rozsta.

Kanie kwil
Razem -
Odlot bogw.

Dzieci,
Nie rbcie nic zego pchle,
Te ma dzieci.

Wypoyczyem mj dom
Od owadw
I zasnem.

Jeszcze nie staa si Budd


Ta stara sosna
Leniwa i senna.

Wrbelku,
Uwaaj, ustp z drogi,
Pan ko tu idzie.

Chopek
Pokazuje drog
Rzodkiewk.

Midzy limi trawy


aby
Bawi si w chowanego.

Majc taki gos -


Zatacz nam
Kumkajca abo !

aba
Patrzy na mnie -
Ale z kwan min.

Wierzba
Zapomniaa o swoich korzeniach
W bujnej trawie.

Motyl sobie pofrun,


Jakby zniechci si
Do tego wiata.

Chmara komarw -
Byoby pusto
Bez nich.

Cicho, cykady!
Pan z Wsami jest tutaj,
We wasnej osobie.

Przeywszy
Ich wszystkich, wszystkich.
Jak zimno.
Grb Basho
Grb naszego mistrza!
Po co tyle wrzawy,
Przydrone wrble?

Jeden dwik dzwonu,


Krzyk wodnego ptactwa -
I noc ciemnieje.

Polem
Idzie wrona,
Jakby oraa.

wiat rozpaczy i blu.


Kwiaty kwitn
Nawet wtedy.

Zaufaj:
Czy patki kwiatw
Nie sypi si w d jak trzeba?

W tym wiecie
Nawet motyle
Musz zarobi na utrzymanie.

liwy w kwiecie.
Moja wiosna
Jest zachwyceniem.

Chruciana furtka.
Zamiast zamka
limak.

Nawet to, nawet to.


Poddanie si Niebiosom -
Koniec roku.

limaczku,
Wspinaj si na gr Fuji,
Ale powoli, powoli!

Pacnem w much,
A uderzyem
W kwitnc ga.

Wyspa si kot,
Wstaje i ziewajc
Idzie na amory.

Nad moimi nogami


Wycignitymi wygodnie
Kbice si chmury.

nieg zaczyna topnie,


Kijem wykopaem wielk rzek
U mojej furtki.

Kiedy stopnia nieg,


Wioska
Jest pena dzieci.

W deszczu wiosennym
Pikna dziewczyna
Szeroko ziewa.

O wieczorna jaskko !
Moje serce pene obaw
O dzie jutrzejszy.

Deszcz wiosenny -
I kaczki, ktrych nie zjedzono,
Chwal go kwakaniem.

Coraz to bliej
Raju -
Jak zimno.

Niebo tego wiata -


Odtd kady rok
Jest wygran.

Z gazi
Pyncej rzek
piew owadw.

Uszanuj,
Wrblu -
Nasz stary materac.

Pierwszy wietlik.
Nie odlatuj,
To .

W moim domu
Myszy i wietliki
yj w zgodzie.

Krzyk dzikich gsi,


Plotki
Rozpuszczane o mnie.

Z kolczastej szypuy
Taki urodzi si
Motyl!

Odbite
W oku waki
Gry.

Ubogie mieszkanie:
Muchy, pchy, komary
yj wiecznie.

Kiedy znikn,
Dobrze pilnuj grobu,
Koniku polny.

Statecznie siedzi
Kontemplujc gry
Szanowna aba.

Jest wito zmarych


O sobie nie myl jednak
e si nie liczysz

Pikno
W rozdartym papierze drzwi
Droga Mleczna

Ognie na grobach
I nam przyjdzie i drog
Przez nie wskazan

Kiedy tu wrc
Los w mtnych wiatach Kyushu
Jak mgy dalekie.

Taki samotny
Czyby wrd wrbli nawet
Byy sieroty
Pikno
Noc, gdy rok si koczy
Ten bezmiar nieba

You might also like