Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 370

Pani Profesor Ewie Siatkowskiej

powicamy ten tom


z okazji osiemdziesitych urodzin
uczniowie, wsppracownicy i przyjaciele
(Fot. Zoa Walicka)

Prof. dr hab. Ewa Siatkowska


UNIWERSYTET WARSZAWSKI
INSTYTUT SLAWISTYKI ZACHODNIEJ I POUDNIOWEJ

ZESZYTY UYCKIE

TOM 44

Przenikanie si jzykw i kultur


w przeszoci i we wspczesnoci

Warszawa 2010
Zesp Redakcyjny: Elbieta Wrocawska (red. nacz.), Ignacy Doliski
(z-ca red. nacz.), Zdzisaw Kos (sekr. red.)

Rada Redakcyjna: Rafa Leszczyski (d), Jerzy Molas (Warszawa),


Wodzimierz Pianka (Warszawa), Dietrich Scholze (Budyin / Bautzen),
Ewa Siatkowska (Warszawa), Sonja Wlke (Budyin / Bautzen), Krzysz-
tof Wrocawski (Warszawa), Jadwiga Zieniukowa (Warszawa)

Recenzenci tomu: Krzysztof Wrocawski, Mariola Jakubowicz, Jadwiga


Zieniukowa

Opracowanie komputerowe: Ignacy Doliski

Tumaczenie streszcze artykuw: Alfred Mkank (A.M.) i Autorzy

Redaktorzy tomu: Ignacy Doliski, Elbieta Wrocawska

Ilustracja na okadce: Akwarela Mrina Nowaka-Njechorskiego Bj


z paliwaku (Walka ze smokiem), przedruk z: A. Krawc-Dwiski, Serb-
scy tworjacy wumcy (Artyci uyccy), Budyin 1975, s. 63

Adres redakcji: Instytut Slawistyki Zachodniej i Poudniowej Uniwersy-


tetu Warszawskiego, ul. Krakowskie Przedmiecie 26/28, 00-927 Warsza-
wa; e-mail: slavist@uw.edu.pl; http://iszip.uw.edu.pl

Wydanie publikacji donansowane przez Ministerstwo Nauki i Szkolnic-


twa Wyszego

Na Licie czasopism punktowanych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa


Wyszego za r. 2010 Zeszyty uyckie zostay wymienione z liczb
punktw: 9

ISSN 0867-6364

Copyright by Instytut Slawistyki Zachodniej i Poudniowej Uniwer-


sytetu Warszawskiego

Druk i oprawa: Zakad Graczny UW, zam. 1264/2010

Printed in Poland
Spis zawartoci tomu XLIV

Przenikanie si jzykw i kultur


w przeszoci i we wspczesnoci

Od Redakcji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9

List gratulacyjny dla Pani Profesor Ewy Siatkowskiej


od Instytutu Sorabistyki Uniwersytetu Lipskiego . . . . . . . . . . . . . . 13
Werner Meschkank-Mkank (Choebuz / Cottbus)
Kwtka za Jubilarku. Strelitzia reginae. Afriska kwtka
ze serbskim mjenim a njewedneju stawiznu . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14

I. Przenikanie si jzykw i kultur

Elka Tschernokoshewa (Bautzen / Budyin)


Der interkulturelle Dialog: theoretische und praktische
Aspekte. Jahr des Interkulturellen Dialogs . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 25
Nicole Doowy-Rybiska (Warszawa)
uyczanie, Niemcy, obywatele wiata? przenikanie si
jzykw i kultur na uycach XXI wieku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 38
Maria Elikowska-Winkler (Chociebu)
Jzyk i kultura serbouycka na wschodzie Dolnych uyc . . . . . 54
Magorzata Mieczkowska (Szczecin)
Nacjonalizm kulturowy w wymiarze uyckim . . . . . . . . . . . . . . . . . 69
Zdzisaw Kos (Warszawa)
Midzy podbojem a pokojem. Dyskurs niepodlegociowy
na uycach? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 83
Helena Krasowska (Warschau)
Die soziolinguistische Situation der Bukowiner Polen . . . . . . . . 98

5
II. Jzyki uyckie w relacji do jzyka niemieckiego
i do jzykw sowiaskich

Lechosaw Jocz (Lipsk)


Problematyka zapoycze niemieckich przy badaniach
nad fonologi jzyka grnouyckiego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 117
Hlne Brijnen (Groningen)
Wpyw jzyka niemieckiego na uycki dialekt slepiaski.
Uycie wyrazu gor we wschodniouyckim dialekcie
pogranicznym . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 132
Anja Pohonowa (Budyin / Bautzen)
Wuiwanje za NDR-ski as typiskich mjenow w ertnej
hornjoserbinje . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 148
Wodzimierz Pianka (Warszawa)
Kategoria adresatywnoci i honorykatywnoci w jzykach
uyckich w ujciu historycznym na tle innych jzykw
sowiaskich . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 162

III. Literatury na pograniczu kultur

Tomasz Derlatka (Lipsk)


Jedna, dwie, a moe kilka literatur (serbo-)uyckich?
Raz jeszcze o podstawowym problemie literaturoznawstwa
sorabistycznego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 185
Ludmia Gajczewska (Wrocaw)
uycko w powieci Haliny Bara Cie brzasku . . . . . . . . . .216
$
ugen  Volkava (M nsk)
Natatk da belaruska-serbaluy k h l taraturnyh
kantakta$u . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 224
IV. Kultura tradycyjna i wspczesna

Krzysztof Wrocawski (Warszawa)


uyckie ptasie wesele nowe spojrzenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 233
Jadwiga Zieniukowa (Warszawa)
Dziecistwo, modo, staro w dolnouyckich pieniach
religijnych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 242

6
Zbigniew Gajewski (Sochaczew)
Jednostka czy spoeczestwo? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 258
Tomasz Nawka (Budyin / Bautzen)
Serbski muzej w Budyinje / Sorbisches Museum in Bautzen.
Dzieje powstania i rozwoju Muzeum Serbouyckiego
w Budziszynie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 265
Dietrich Scholze-ota (Budziszyn)
Teatr amatorski i zawodowy Serbouyczan . . . . . . . . . . . . . . . . . . 278
Jadwiga Kaulfrstowa (Budyin / Bautzen)
Prcowanje Rneho centruma WITAJ wo wobchowanje
a rjenje serbiny . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .287
Boena Itoya (Warszawa)
Internet uycki o uyczanach czy dla uyczan? . . . . . . . . 299
Boena Itoya (Warszawa)
Ocali od zapomnienia. Dydaktyka sorabistyczna w Instytucie
Filologii Sowiaskiej / Instytucie Slawistyki Zachodniej
i Poudniowej UW w latach 2002-2009 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .324

V. Forum literackie

Ludmia Gajczewska (Wrocaw)


Poesowanje za wulkeho basnika, Jakuba Barta-iinskeho . 339
Beno Budar
iinski granit. Tumaczenie z grnouyckiego
Ludmia Gajczewska . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 340
Adam Mickiewicz
Pan Tadeusz, ks. III. Umizgi. Tumaczenie na dolnouycki
Alfred Mkank . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 341

VI. Kronika

Piotr Pays (Opole)


uycki Krl i uycka moc. XII Dni uyckie w Namysowie
i Opolu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 367

7
Od Redakcji

Tom 44. Zeszytw uyckich powicony jest Pani Profesor


Ewie Siatkowskiej z okazji Jej osiemdziesitych urodzin. Cz au-
torw niniejszego tomu to uczniowie Pani Profesor. Ich wiek mie-
ci si w przedziale od dwudziestu kilku do okoo siedemdziesi-
ciu lat. Wszyscy oni mog si podpisa pod listem gratulacyjnym,
niezwykle ciepo sformuowanym przez pracownikw i studentw
Instytutu Sorabistyki Uniwersytetu w Lipsku (niektrzy z nich s
autorami w tym tomie). List ten drukujemy na stronie 13. Re-
dakcja skada Pani Profesor yczenia zdrowia, pogody ducha tej
Jej wanej cechy, ktr przekazuje wszystkim wok ciekawych
pomysw badawczych i moliwoci ich realizacji.
Z aktywn dziaalnoci Profesor Ewy Siatkowskiej na polu
sorabistyki czy si kilkunastoletnia praca przy redagowaniu Ze-
szytw uyckich, a nastpnie uczestniczenie w naukowej Radzie
Redakcyjnej naszego czasopisma, ktre w niniejszym, 2010 roku
obchodzi jubileusz dwudziestolecia (pierwszy numer Zeszytw u-
yckich ukaza si w r. 1990). Sukces, jaki osign nasz periodyk
(9 punktw w punktacji Ministerstwa Szkolnictwa Wyszego i Na-
uki), zawdziczamy w duym stopniu wiedzy i umiejtnoci Pani
Profesor, ktre si przyczyniy do stworzenia rodowiska Zeszytw
uyckich, ktre to rodowisko do dnia dzisiejszego wsptworzy
czasopismo. Nasz sukces zawdziczamy te niewtpliwie wielkiej
determinacji Pani Profesor w staraniu si o dotacje na wydawa-
nie kolejnych tomw, zwaszcza w pierwszych latach po zaoeniu
czasopisma.
Przedstawiany czytelnikom tom zawiera dwadziecia dwa ar-
tykuy. Zostay one zamieszczone (dla atwiejszej orientacji czy-
telnika w treci tomu) w kilku rozdziaach uwzgldniajcych r-
n tematyk tekstw zwizan z problemem przenikania si jzy-

9
kw i kultur w aspekcie teoretycznym i praktycznym, jak w El-
ki Tschernokoshewej artykule powiconym interkulturowemu dia-
logowi i Nicole Doowy-Rybiskiej w tekcie o transkulturowoci
midzy kulturami (a w nich jzykami) niemieck i uyck, a take
w innych artykuach tomu, jak w artykule Magorzaty Mieczkow-
skiej, ktra wprowadza do dyskursu o nacjonalizmie kulturowym
w wymiarze uyckim pojcie budowania wspczesnego marke-
tingu kulturowego Serbouyczan. Teoretyczne rozwaania i nowe
obszary bada przedstawiane s take w innych pracach zamiesz-
czonych w niniejszym tomie. Na uwag zasuguj artykuy: Le-
chosawa Jocza, zajmujcy si problemem zapoycze niemieckich
w badaniu fonologii jzyka grnouyckiego, Wodzimierza Pian-
ki o uyckich formach adresatywno-honorykatywnych na tle so-
wiaskim, Tomasza Derlatki, podnoszcy problem rnego denio-
wania pojcia literatury uyckiej i zachcajcy do dalszej dyskusji
na ten temat, artyku Dietricha Scholzego, powicony historii ru-
chu teatralnego budzcego podziw swoj ywotnoci i dramaturgii
uyckiej, artykuy Boeny Itoi o internecie uyckim i o zajciach
sorabistycznych w Instytucie Slawistyki Zachodniej i Poudniowej
Uniwersytetu Warszawskiego. Wymienilimy tylko wybrane arty-
kuy niniejszego tomu.
Zapraszamy do lektury take pozostaych tekstw t. 44, ktre
s w nie mniejszym stopniu godne polecenia, podobnie take roz-
dzia Forum literackie, gdzie tym razem znalazy si dwa utwory
poetyckie powicone Janowi Bartowi iinskiemu oraz ju po raz
trzeci na naszych amach pojawia si Pan Tadeusz Adama Mic-
kiewicza (cz I wydano w tomie 39/40, za cz II w t. 43).
Publikujemy w tym roku nastpn cz, Ksig III, we wspcze-
snym przekadzie Alfreda Mkanka na jzyk dolnouycki.

10
Von der Redaktion

Der 44. Band der Zeszyty uyckie ist Frau Professor Ewa Siat-
kowska aus Anlass ihres 80. Geburtstages gewidmet. Einige der Autoren
dieses Bandes gehren zu ihren Schlern. Deren Alter liegt zwischen etwa
zwanzig bis zu siebzig Jahren. Sie alle knnen ihre Unterschrift unter
dem Gratulationsbrief leisten, der in ungemein warmen Worten von den
Mitarbeitern und Studenten des Instituts fr Sorabistik der Leipziger
Universitt verfasst wurde (einige von ihnen treten in diesem Band als
Autoren auf). Das Schreiben nden wir auf Seite 13 abgedruckt. Die Re-
daktion bermittelt der Frau Professor beste Wnsche fr Gesundheit
und frohen Mut, diese ihr wichtige Eigenschaft, die sie auf alle Menschen
in ihrem Umfeld bertrgt, dazu interessante Forschungsideen und die
Mglichkeiten zu ihrer Realisierung.
Mit der aktiven Ttigkeit von Frau Professor Ewa Siatkowska im Be-
reich der Sorabistik verbindet sich ihre mehr als zehnjhrige Arbeit des
Redigierens der Zeszyty uyckie und im Anschluss daran ihre Mit-
wirkung im wissenschaftlichen Redaktionsbeirat unserer Zeitschrift, die
im Jahre 2010 ihr zwanzigjhriges Jubilum beging (die erste Ausga-
be der Zeszyty uyckie erschien im Jahre 1990). Den Erfolg unserer
Zeitschrift (9 Punkte in der Punktwertung des Ministeriums fr Hoch-
schulwesen und Wissenschaft) verdanken wir in bedeutendem Mae dem
Wissen und dem Geschick der Frau Professor, die zur Bildung eines
Umfeldes der Zeszyty uyckie beitrugen, das bis zum heutigen Tag
gemeinsam diese Zeitschrift erarbeitet. Unseren Erfolg verdanken wir
zweifellos auch der groen Entschlossenheit der Frau Professor bei der
Beschaung von Dotationen fr die Herausgabe der aufeinanderfolgen-
den Ausgaben, insbesondere in den ersten Jahren nach Grndung der
Zeitschrift.
Der den Lesern prsentierte Band enthlt 22 Beitrge. Diese wurden
(zur besseren Orientierung des Lesers am Inhalt des Bandes) in einigen
Kapiteln zusammengefasst, die die unterschiedliche Thematik der mit
dem Problem der gegenseitigen Durchdringung der Sprachen und Kul-
turen unter theoretischem und praktischem Aspekt verbundenen Texte
bercksichtigt. Da ist der von Elka Tschernokoshewa verfasste, dem in-
terkulturellen Dialog gewidmete Beitrag und der von Nicole Doowy-Ry-
biska mit dem Text ber die transkulturellen Beziehungen zwischen der

11
deutschen und sorbischen Kultur (und darin der Sprachen), aber auch
in anderen Beitrgen des Bandes, wie im Beitrag von Magorzata Miecz-
kowska, der in den Diskurs ber den kulturellen Nationalismus in sorbi-
schem Ausma den Begri der Schaung des zeitgenssischen Kultur-
marketings der Sorben einfhrt. Theoretische berlegungen und neue
Forschungsbereiche werden auch in anderen Arbeiten dieses Bandes vor-
gestellt. Aufmerksamkeit verdienen die Beitrge von Lechosaw Jocz zu
Problemen der Entlehnungen aus dem Deutschen bei der Untersuchung
der Phonologie der obersorbischen Sprache, von Wodzimierz Pianka
ber sorbische adressativ-ehrenbezeigende Formen auf slawischem Hin-
tergrund, von Tomasz Derlatka, der das Problem der unterschiedlichen
Denition des Begries der sorbischen Literatur aufgreift und zu weite-
rer Diskussion zu diesem Thema anregt, der der Geschichte der The-
aterbewegung gewidmete Beitrag von Dietrich Scholze, der durch seine
Lebendigkeit und die sorbische Dramaturgie Bewunderung auslst, die
Beitrge von Boena Itoya ber das sorbische Internet und ber sorabi-
stische Aktivitten im Institut fr westliche und sdliche Slawistik der
Warschauer Universitt. Wir haben hier nur einige ausgewhlte Beitrge
des neuen Bandes erwhnt und laden zum Lesen auch der restlichen
Texte des Bandes 44. ein, die in nicht geringerem Mae empfohlen wer-
den knnen, hnlich wie das Kapitel Literarisches Forum, in dem sich
diesmal zwei poetische Werke nden, die Jakub Bart-iinski gewidmet
sind. Bereits zum dritten Mal ndet sich auf unseren Seiten Pan Tade-
usz von Mickiewicz (der erste Teil erschien im Band 39/40., der zweite
im Band 43.). In diesem Jahr verentlichen wir den nchsten Teil, das
Buch III, in der bersetzung von Alfred Mkank ins Niedersorbische.
(A.M.)

12
List gratulacyjny
dla Pani Profesor Ewy Siatkowskiej
od Instytutu Sorabistyki Uniwersytetu Lipskiego

Wysoce esena knjeni profesor,


luba knjeni Ewa Siatkowska!

Skadnostnje Waeho wulkeho a dostojneho jubileja gratuluja


Wam z cyeje wutroby poni daka a pipznaa sobudaerjo-
-kolegojo z Instituta za sorabistiku na Lipanskej uniwersie ka
te nai studena a doktoranda. Waimy sej sprawnje Wae za
nas njeparujomne wdomostne do na polu sorabistiki a Wae
njesprcniwe skutkowanje jako propagatorka uiskoserbskeje re,
literatury a kultury a nic naposledku jako spchowarka wunoneho
zhromadneho da a peelstwa mjez plskimi a serbskimi wdo-
mostnikami, haj tohorunja mjez naimaj narodomaj. Dopominamy
so rady a z hubokej esownosu na mnohe rjane wosobinske zetka-
nja z Wami we Waej domiznje abo pola nas we uicy a w Lipsku.
Tu pejemy Wam, luba knjeni Siatkowska, hie wjele duchowneje
a lneje mocy, krutu strowotu a pedewm wosobinske derjeme
w kruhu swjby a swrnych peelow.

Wjele, wjele zboa!

13
Werner Meschkank-Mkank
(Choebuz/Cottbus)
Kwtka za Jubilarku. Strelitzia reginae.
Afriska kwtka ze serbskim mjenim
a njewedneju stawiznu
Nic pcoki, ale ptaki ju wopoiju
Eksotiska wcejbarwna kwtka mjenujo se rajownicka (nim-
ski: Paradiesvogelblume). Wcej znata jo wna sna z mjenim so-
wjaskego pchada Strelitzie. Strelitzia (serbski gromy strlici-
ja) ma swju staru domownju w pdpodnjowej Africe. Wttam jo
se rozyria a sua insa k nejwoblubowanjejym suweniram z ku-
pow Kanarow a Madeira. P druynow strlicije su znate, ktare
njasu atyske mjenja Strelitzia reginae, Strelitzia alba, Strelitzia
caudata, Strelitzia juncea a Strelitzia nicolai. Ta nejwcej znata
Strelitzia reginae naroso do dwju metarjowu wusoko. Strelitzia
nicolai, ktara kwio bo-mdra, pak dojpijo samo 8 do 10 me-
trow a mjenujo se togodla teke bomowa strlicija.

Repro: strlicija na plskej listowej znamce z lta 1968.

14
Strlicija jo botaniska piswjbna banany. Smy piwucone, a
pekasace (insekty) kwtki wopoiju. Strliciju pak nic. Wna
trjeba a piwabijo k wopoenju make ptaki. Strlicija jo se per-
fektnje na to nastajia: Ga mjodowe ptaki (nimski: Honigvgel)
pile a za sodkeju mzgu rostliny pedaju, sedaju se wni na
mdre kronowe opjenka kwionki. Z gruu to ptaacko kwionko-
we opjeka rozdlijo. Prok kwtki wstanjo ptom na nokach
a pjerkach ptaka wisecy. Ga wn se ptom na piducu kwtku
sednjo, penjaso pi tom prok a ju tak wopoijo. Ptom naroso-
ne semjeka strlicije maju jaskrawe amnoote kosmicki. Napy
a ptaki je rai eru a pstaraju se pez to teke ned w wusew
semjekow w ceej wokolnosi.

Wna njaso sowjaske m


Strlicija njejo jano biologiski a optiski njewedna kwtka. W-
na njaso rozmjej serbske m. Dokradnje gronjone pchada m
z dawno wumrteje pdwjacorno-sowjaskeje rcy utykow a Obo-
dritow. To su byli sowjaske susedy na pdpnocy Serbow w in-
sajnej Mecklenburgsko-Pedpmrskej. W sowje Strelitzia ty-
cy wznam stla (schieen) resp. stlc (Schtze). We wych
drugich sowjaskich rcach a narcach namakajo pdobne so-
wa, peto to jo wjelgin stare sowo. W pdzajtnem lu Nim-
skeje namakajomy do insajnego radnu licbu mstnych mjenjow
(Ortsnamen) ze samsnym krjenim, na pikad Stralsund, Strelow,
Strellin, Stralau, Neustrelitz a dalne. Kak pak jo afriska kwtka
dostaa sowjaske m?
W mse Aberdeenje roony otiski botanika a zagrodnik Fran-
cis Masson (1741-1805) jo kwtku strliciju w pdpudnjowej Afri-
ce namaka a do Europy psa. Jenelski botanika Sir Joseph
Banks (1743-1820) bo jomu nadawk da, pi Kapje dobreje na-
eje w pdpoudnjowej Africe rostliny gromai. Zgromadnje ze
sawnym jenelskim namrnikom a slarjom Jamesom Cookom
(1728-1779) jo Masson z ou Resolution do pdpoudnjoweje
Afriki j, o jo w le 1772 pista. A do lta 1775 jo wn tam

15
sli a wcej njeli 500 eksotiskich rostlinow do Jenelskeje sa.
Pzdej jo Masson teke na Madeira, na Kanariskich kupach a hyn-
i by a sli. Sna jo wn pi tom teke kwtku strliciju tamkor
sobu wze, to pak njejo wste. Wste jo, a jo wn teke strliciju
namaka a tegdy Josephoju Banksoju do Londona psa.
Kak jo tomu dojo? Masson a Banks ga stej byej botanikarja
z wjelikobritaskeje kupy a njejstej zewym eden zwisk do so-
wjastwa mej. Masson pak jo by prdny gntwa za rostlinami
w Kew Gardens, to su kralojske botaniske zagrody na krotkem wja-
coru wt jenelskeje stolicy Londona. Jenelski kral a Hannoverski
kurwjerch Georg III. William Frederick (1738-1820) jo wuznamne-
go botanikarja a slarja Josepha Banksa pistaji, aby wn kraloj-
ske zagrody dalej wutwari. Manelska jenelskego krala Jura III.
pak jo bya Sophie Charlotte zu Mecklenburg-Strelitz (1744-1818).
Lej: Joseph Banks jo Francisa Massona do pdpoudnjoweje Afriki
psa. Masson jo tam pynu eksotisku kwtku namaka a Bankso-
ju do Londona psa. Banks pak jo by wt rostliny, ktara ma
kwionku hejnak gowu orawy, tak wobmanjony, a jo mni: Ta-
ka kralojska kwtka musy dosta kralojske m. Ku cesi jenelskeje
kralowki Sophie Charlotte jo rostlinje da botaniske m Strelitzia
reginae kralowka strlicija!
A do insajnego stoj we wjelikem kralojskem parku w Kewju
Queen Charlottes Cottage budka kralowki Charlotty mjenjo-
ny rdny domcyk. Kral Juro III. jo jen swjej Charloe k swaj-
bje dari. Dnja 8. septembra 1761 stej se eniej, a 29. septembra
bu Charlotta na jenelsku kralowku kronowana. Kralojska familija
pak jo domcyk jano ako pebywaski dom k piknikowanju wuy-
waa, nic k bydlenju. Zagrody krala su se w le 1840 na narod-
nu botanisku zagrodu pewnowali. W le 2003 jo organizacija
UNESCO Royal Botanic Gardens w Kewju do lisiny swtowe-
go kulturnego derbstwa zapisaa. Wuej milion wobydlarjow kude
lto do zagrodow woglda.

16
Englendarka Nimka Sowjanka?
Co ga ma kralowka Jenelskeje ze Sowjanami cyni? W in-
ternetowem leksikonje wikipedia cytamy na pikad tak: Sophie
Charlotte zu Mecklenburg-Strelitz (*19. maja 1744 w Mirowje; 17.
nowember 1818 w Kew Palace w Royal Botanic Gardens) jo by-
a nimska princesna, ktara bu pez etwu z kralom Georgom
III. ako kralowka Charlotte kralowka Wjelikobritaskeje a Iriskeje
a kurwjerchowka (pzdej kralowka) Hannovera. Wna jo pro-
ia 15 ii, jeje nejstary syn, Georg IV. (1762-1830), bu piducy
kral w Jenelskej. Jenelcanarka Nimka Sowjanka, kak se to
nto ma?

Foto: slobrana medalja, wudana 1773 pi gbje zaoenja medicini-


skego towaristwa w Londonje, z portrejom Sophie Charlotte zu Mecklen-
burg-Strelitz.
Pawje jo, a Sophie Charlotte jo pia z Nimskeje a a jo
bya zemjanka ale ze sowjaskimi krjenjami! Zemjastwo li-
cy se p muskej liniji sldk. Sophie Charlotte pchada w direkt-
nej liniji wt slawnego obodritskego wjercha Niklota (1160). Ten

17
bo zmuny wjerch pdwjacornych Sowjanow a jo w 12. sto-
lu wjele lt wuspnje peiwo nimskim zadobywarjam wjowa.
Wn jo a do swjeje smjeri w le 1160 njewtwisne obodritske
mcnarstwo peiwo nimskemu kraloju Hendrichoju lawoju (Hein-
rich der Lwe, 1129-1195) zaitowa. Hyi w le 1920 jo nim-
ski historika Otto Vitense (1880-1948) w knigach w stawiznach
Mecklenburgskeje Niklotowe statki gdnoi ze sowami: Die Kraft
des Wendentums zu erhalten, betrachtete er als seinen Beruf. [...]
Er ist und bleibt der Nationalheld des wendischen Volkes... Teke
syna Niklota, Pribislaw (1178) a Wjertislaw (1164), stej peiwo
Hendrichoju lawoju, mcnemu nimskemu kraloju Sakskeje a Bayer-
skeje, w lichotnos a njewtwisnos swjeje domownje wjowaej.
Nimski kral Hendrich law w le 1164 jo pikaza, popajonego
sowjaskego wjercha Wjertislawa wobjesy. Ako pomsenje jo jo-
go da zamordowa, dokula Pribislaw se njejo jomu pda. W le
1166 cowjek njek wri jo syn Pribislawa, Heinrich Bur-
win I. (1227) se zmaneli ze owku mordarja wujka a starego
nana, Matildu (do 1219) a dujka surowa wjna jo bya zak-
cona. Zemjaska swjba p Pribislawje jo ptom a do lta 1918
w Mecklenburgskej knya.
To pchada mecklenburgska princesna, kralowka Engelskeje
a Iriskeje Sophie Charlotte z jadnogo z nejstarych zemjaskich
domow Nimskeje. Wna reprezentrujo XIX. generaciju III. dy-
nastije cekownego mecklenburgskego zemjastwa p obodritskem
wjerchu Nikloe. Pisuniki togo zemjastwa wuznaju se a do in-
sajnego k swjim sowjaskim krjenjam. Teke Sophie Charlotte
jo to wea. Tak momy to wucyta z jeje mnjenja w tak p-
mjenjonych Prilojskich idolach (Prillwitzer Idole). Wna jo ma
swjo spdobanje na tom sowjaskem pantheonje tych pzdat-
nych pibogow. Wna jo teke mnia, a to su znanki tataskeje
wry jeje sowjaskich prdownikow a jo se naejaa, a wunjasu
sawu a pipznae za jeje mecklenburgsku domownju. Publikacija
Die gottesdienstlichen Alterthmer der Obodriten aus dem Tempel

18
zu Rethra am Tollenzer-See, ktaru jo dwrski prjatka Strli-
caskich wjwodow, superintendent a konsistorialny rac Andreas
Gottlieb Masch z Nowego Branibora w le 1771 wuda, bu samo
jenelskej kralowce Charloe wnowana. A su te bronzowe gurki
byli sfalowane, wak njejo wna nikula zgnia.
Strlicaske zemjastwo, pchadajuce wt sowjaskich wjer-
chow, jo nastao 1701 pez lenje Mecklenburgskeje do krajowu
Mecklenburg-Schwerin (Zwrin) a Mecklenburg-Strelitz (Strlic).
Prdny kna nowego Strlicaskego kraja jo by ptomnik Nik-
lota, wjwoda Adolph Friedrich II. (1658-1708), z titulom Erster
Regierender Herzog zu Mecklenburg-Strelitz, Frst zu Wenden,
Schwerin und Ratzeburg, Graf zu Schwerin, der Lande Rostock und
Stargard Herr, etc.. Princesna Sophie Charlotte zu Mecklenburg-
-Strelitz jo bya jogo enkelowka wt syna Carla Ludwiga Friedri-
cha (1708-1752) z jogo teego manelstwa.
Strlicaske a Zwriske wjwody a wjelikowjwody su w Meck-
lenburgskej knyli a do lta 1918. Zwriske obodritske zemja-
stwo jo ze smjeru sldnego muskego zastupnika, wjwody Christia-
na Ludwiga (1912-1996) wumro. Strlicaske zemjastwo pak ma
hyi muskich ptomnikow: W pdpoudnjowej Nimskej bydlecy
wjwoda Georg Borwin zu Mecklenburg-Strelitz (* 1956) wswi-
jo ltosa w juniju swj 50. narodny e. Ped nktarymi ltami
jo iecy casopis Pomje juo raz w njom pisa. Jogo starjejej
stej jomu daej m Borwin p mjenju enkelsyna sawnego wjer-
cha Niklota ze Schwerina. Pez to njewedne sowjaske m som
na njogo starcy, som jogo pzna a teke pokiw na m eksotiskeje
kwtki strlicije dosta, ktareje m jogo familija teke dalej nosy.
Ku cesi mecklenburgskeje princesny a jenelskeje kralowki So-
phie Charlotte sowjaskego pchada wak njejo jano pyna kwt-
ka strlicija pmjenjona. W USA a w Kanae njasu samo nktare
wt mecklenburgskich wudrogowarjow zaoone msta a gmejny
jeje m Charlotte.

19
Kak dej strliciju kubla
Wence w naturje kwio strlicija nktare tyenje dujko. Sy-li
ju ako kwtku wtrzanu za struskack do waze kupi, musy jej
pitku pomoga, aby dujko kwita: Ten dujki zeleny napac jo
ka pstolka, w ktarej kwionki spiju. Ten napac dej rozgld-
niwje p swjej ceej dujkosi wcyni a tak spijucym pisanym
kwionkam sycko pokaza. Ga to njecyni, wni zginu a zgniju
w nutikach. Jolic wo derje cyni, mo se dwa, abo samo ti
tyenje dujko radowa nad eksotiskeju rostlinu.
Dlje wjasele, ale teke nco procowanjow ma, cos-li strliciju
ako ceu rostlinu kwiecu w rostlinowem gjarncu kuba. Na Kana-
riskich kupach mo tunje strlicijowe semjeka dosta abo teke
juo make rostliny. Ale w nktarych zagrodnikarstwach ju teke
wu nas dostanjo. Ga co ned wtu kwiecu rostlinu w gjarncu
m, pak njejo kradu tunja.
Strlicija jo ako rostlina z tropiskich regionow robustna a nje-
bji se grucego wjedra abo parjecego syca. Jano mode rostliny
njek ned pedujko direktne syco m. W lu ycy sebje ope,
swte a powtojte (luftig) msto a pecej dos wdy. Pi tom
jo regula: njemusy kudy e woblewa, ale weto pecej prdnje
wjele wdy dawa. Strlicija z wjele opjenami wjele wdy wuparijo
(verdunsten).
W zymjem co strlicija pitku chodnjej sta. Wna dej se ped
mrozom ita a w tom casu nanejwcej (hchstens) raz wob mjasec
gnoji a jano mao woblewa. Wna mo pak teke dalej w opem
sta. Ale ptom ycy se teke dalej dos swta a wdy. amnos,
zymu a stojecu wdu w rostlinowem gjarncu wna zazo bjerjo.
Strliciju ze semjekow kuba, jo mno a popawem njekom-
plikowane, ale weto wc wjelikeje serpnosi. Kupjone semjeka
musy jaden e w opej we namaca (einweichen). Ptom pi-
du do zemje. Oranowe kosmicki deje se wtpra, aby w zemi
njezgnili (faulen). Rostlinska zemja wobstoj z pska a zamanym
smogorjom (Torf). Semjeka deje se jano ni p centimetarja ze
zemju pky, njedeje we we laa, ale yce sebje weto opu

20
mokotu wokoo sebje. Nejlpjej stajijomy rostlinowy gjarnc do
klicki z wdu a ptom na ope mstno. A ptom, ka juo gronjo-
ne, wupomina se kubanje ze semjekow wjele serpnosi. . . Skro
drje momy se wjaseli na prdne opjeka. Ga jo w nco na-
rosa, trjeba se w pecej wty gjarnc. Ale a do prdneje
kwionki mgu zaj styri do es lt!
Togodla o z modymi rostlinami, ken se wt krjenjow stareje
rostliny wtpiju laej. Ptom trajo sna jano jadno abo dw
le a do prdneje njewednje pyneje kwionki strlicije.

Blume fr die Jubilarin. Strelitzia reginae.


Afrikanische Blume mit wendischem Namen
und ungewhnlicher Geschichte

Die Paradiesvogelblume trgt auch den Namen Strelitzie und


stammt aus Sdafrika. Fnf Arten sind bekannt. Sie tragen die lateini-
schen Namen Strelitzia reginae, Strelitzia alba, Strelitzia caudata, Stre-
litzia juncea und Strelitzia nicolai. Die Strelitzie ist biologisch und optisch
eine ungewhnliche Panze. Sie trgt dazu einen wendischen (slawischen)
Namen aus der Sprache der Obodriten und Lutizen, die einst im Ostsee-
raum des heutigen Deutschlands siedelten. Der im schottischen Aberdeen
gebrtige Botaniker Francis Masson (1741-1805) entdeckte die Strelitzie
in Sdafrika. Der englische Botaniker Sir Joseph Banks (1743-1820) hatte
ihn beauftragt, am Kap der Guten Honung Panzen zu sammeln. Ge-
meinsam mit dem berhmten Seefahrer James Cook (1728-1779) reiste
Masson mit dem Schi Resolution nach Sdafrika, wo er 1772 landete.
Er fand die Strelitzie in Sdafrika und sandte sie nach London. Masson
und Banks hatten keine Verbindung ins Land der Wenden. Der engli-
sche Knig und Kurfrst von Hannover, Georg III. William Frederick
(1738-1820), hatte Banks angestellt, damit dieser die kniglichen Gr-
ten in Kew Gardens weiter ausbaue. Seit 1761 war Sophie Charlotte zu
Mecklenburg-Strelitz (1744-1818) Gattin von Georg III. und englische
Knigin. Ihr zu Ehren verlieh Banks der Panze den botanischen Na-
men Strelitzia reginae Knigin Strelitzie!
Was hatte die Knigin Englands mit den Slawen zu tun? Adlige
Stammbume werden nach der mnnlichen Linie zurckverfolgt. Sophie

21
Charlotte stammte in direkter Linie vom obodritisch-wendischen Fr-
sten Niklot ( 1160) ab. Dieser ging als berhmter Frst der Westsla-
wen in die europische Geschichte ein. Im 12. Jahrhundert stellte er sich
mit seinen Shnen Pribislaw ( 1178) und Wertislaw ( 1164) gegen die
Machtgelste christlicher Wendenkreuzzgler. Das obodritische und lu-
tizische Wendenvolk gingen unter. Ihre Sprachen starben aus. Pribislaws
Nachkommen aber herrschten bis 1918 als Herzge und Groherzge
Mecklenburgs. Die 1864 gestifteten Hausorden der Wendischen Krone
der wendischen Adelshuser Mecklenburg-Schwerin und -Strelitz sind in
den Farben der Strelitzie gehalten. Angehrige des Adelshauses beken-
nen sich bis heute zu ihren wendischen Wurzeln. Auch Sophie Charlotte
war sich ihrer slawischen Abstammung bewusst.

22
I.
Przenikanie si
jzykw i kultur
Elka Tschernokoshewa
(Bautzen / Budyin)

Der interkulturelle Dialog:


theoretische und praktische Aspekte.
Jahr des Interkulturellen Dialogs

Das Jahr 2008 ist von der Europischen Kommission als Jahr
des Interkulturellen Dialogs ausgerufen worden. Dies ist eine umfas-
sende Initiative, um die Vision von einem dialogischen Zusammen-
leben zu untersttzen. Denn es lsst sich nicht leugnen, dass es
beim Umgang mit kulturellen Dierenzen in Europa zwei Grund-
tendenzen gibt: Einerseits hufen sich Flle von Diskriminierung,
Rassismus und Populismus. So zeigen die Ergebnisse der Eurobaro-
meter-Umfrage Diskriminierung in der EU vom Januar 2007, dass
sichtbare Unterschiede und Verhaltensweisen bestimmter Grup-
pen von Menschen eine zentrale Rolle in diskriminierendem Den-
ken spielen, aber auch andere Andersheiten oft auf Unverstndnis
stoen. Andererseits lsst eine weitere Eurobarometer-Blitzumfra-
ge speziell zum Thema Interkultureller Dialog vom November 2007
erwarten, dass oenbar eine Mehrheit der EU-Brger Vielfalt und
Interkulturellen Dialog als Bereicherung des kulturellen Lebens ih-
rer Lnder ansieht. Doch zugleich wurde festgestellt, dass es wenig
Klarheit darber gibt, was genau unter Interkulturellen Dialog ver-
standen wird.
So wurde von der Europischen Kommission die Aufgabe fr
eine Erforschung des Zustandes und der Perspektiven des Interkul-
turellen Dialogs in der EU formuliert. Von Januar 2007 bis Mrz
2008 arbeitete ein Team des Europischen Instituts fr vergleichen-
de Kulturforschung, Bonn (ERICarts) mit 10 Experten, zwei Son-
derberatern und 34 nationalen Korrespondent/innen in einem eu-
ropaweiten Forschungsnetz zusammen. In der umfangreichen For-
schungsarbeit wurden folgende Fragen untersucht: Welche Kon-
zepte vom Interkulturellen Dialog gibt es? Welche Akteure oder

25
Institutionen spielen bei seiner Frderung eine Rolle? Kann man
bereits von rechtlichen oder politischen Rahmenbedingungen fr
ein Interkulturelles Dialog sprechen? Nach welchen wichtigen Zie-
len oder Prinzipien wird eine Politik des interkulturellen Dialogs
entwickelt? Gibt es Kriterien fr die berprfung von Program-
men, Manahmen und Projekten?
Diese Fragen wurden fr die Bereiche Kunst und Kultur, Bil-
dung und Sport untersucht. Die Forschungsergebnisse wurden
mehrmals diskutiert und in Manuskriptform unter dem Titel: Kul-
turelle Vielfalt gemeinsam leben. Nationale Konzepte zum Inter-
kultureller Dialog in Europa zusammengefasst. Die gesammelten
Informationen und Analysen sollen bei der Entwicklung von Stra-
tegien und Programmen in der Europischen Kommission behilf-
lich sein.

Denition und grundlegenden Aspekte des Dialoges


In den Untersuchung fr die Europische Kommission haben
wir folgende Denition zum Interkulturellen Dialog ausgearbeitet:
Interkultureller Dialog ist ein ergebnisoener, von gegen-
seitigem Respekt getragener Prozess des interaktiven Aus-
tausches zwischen Individuen, Gruppen und Organisatio-
nen mit unterschiedlichen kulturellen Wurzeln oder Weltan-
schauungen. Zu seinen Zielen gehrt es, ein tiefes Verstnd-
nis unterschiedlicher Perspektiven und Verhaltensweisen zu
entwickeln, die Beteiligung am gesellschaftlichen Leben zu
intensivieren, Mglichkeiten und Fhigkeiten zur eigenen
Urteilsbildung zu verbessern, Chancengleichheit zu frdern
und schpferische Prozesse anzuregen. (ERICarts 2010)

Diese Denition kann als eine erste Grundlage dienen. Wichtig


ist es aber auch weiterzugehen und das Wesen von Dialogizitt zu
verstehen, um nicht alles Mgliche als Dialog zu verrechnen und so
die Ausrichtung dieser praktisch- und politisch- relevanten Vision
zu vernebeln. Meines Erachtens gehren zum Wesen eines jeden
Dialogs folgende grundlegende Bedingungen:

26
Erstens: Das Vorhandensein von zwei oder mehreren Seiten,
d. h. von einem gewissen Ma an Dierenz. Diese Dierenz oder
besser Diversitt kann Unterscheidungen auf dem Bereich von
kulturellen Kenntnissen, Lebensweisen, Perspektiven aufzeichnen
oder Unterscheidungen im Religisen oder auch zwischen den Ge-
schlechtern, Generationen, sozialen Schichten etc. Ohne ein gewis-
ses Ma an Dierenz zwischen den einzelnen Seiten ist jedes Reden
von Dialog sinnlos. Die Unterscheidung, ob eine Begegnung einen
dialogischen oder doch einen monologischen Charakter hat, ent-
scheidet sich nicht an der Anzahl der Teilnehmer, sondern an den
oengelegten, nicht verschwiegenen, nicht ausgeklammerten Die-
renzen. Dialog gibt es nur dort, wo es eine oene Anerkennung von
Andersheit gibt.
Und das ist bereits die erste Schwierigkeit mit dem Dialogi-
schen. Denn wir haben in Europa in den letzten 2-3 Jahrhunderten
gelernt, dass Demokratie Gleichheit bedeutet, wobei Gleichheit als
Homogenitt gedacht wurde. In dieser Richtung haben Philoso-
phen und Historiker, Lehrer und Pfarrer argumentiert, auf dieser
Prmisse wurde der Nationalstaat gegrndet. Diese Idee ist das
Fundament fr zahlreiche Strukturen, Institutionen und Organisa-
tionen.
So steht es z. B. bei Carl Schmitt der magebliche Begrnder
der Staats- und Verfassungslehre in Deutschland Anfang des 20.
Jahrhunderts:
Jede wirkliche Demokratie beruht darauf, dass nicht nur
Gleiches gleich, sondern, mit unvermeidlicher Konsequenz,
das Nichtgleiche nicht gleich behandelt wird. Zur Demokra-
tie gehrt also notwendig erstens Homogenitt und zweitens
ntigenfalls die Ausscheidung oder Vernichtung des He-
terogenen. (Schmitt 1923: 13 f.)

In der Philosophie hat u. a. Max Weber die ethnische Dierenzen


als Zeichen eines vormodernen, vorrationalen, vorreexiven Zeital-
ters gedeutet und die Vision gehabt, dass im Zuge der fortschreiten-
den Moderne sie unwesentlich oder gar verschwinden werden. Diese

27
These wurde in den Geistes- und Sozialwissenschaften der letzten
Jahre verschiedentlich in Frage gestellt. Besonders angesichts von
realen ethnisch aufgeladenen Konikten einerseits und der neuen
transkulturellen Realitten andererseits. Dennoch ist einiges von
dem Traum von Reinheit geblieben. (Tschernokoshewa 2000, 2004)
Der Traum von Reinheit zeigt sich z. B. in der Integrations-
politik, wenn Integration als bernahme der Kultur des Gastlan-
des verstanden wird, also als Assimilation. Integration als Dialog
wrde etwas vllig anderes bedeuten. Auch die Kulturwissenschaf-
ten (bzw. Europische Ethnologie) tun sich noch immer schwer,
wenn es um kulturelle oder ethnische Dierenzen geht. In einer
bemerkenswerten Eifrigkeit (die mit Altlasten des Faches zusam-
menhngt), ethnische Dierenzen nicht als alleiniges, allumfassen-
des oder homogenisierendes Merkmal menschlichen Daseins stehen
zu lassen, wird das Ganze schnell gekippt oder weitgehend nebuls
gemacht. Aber ohne entsprechende wissenschaftliche Konzepte zur
kulturellen Diversitt ist es schwer, heutiges Leben schlssig zu be-
schreiben. Ohne solche Konzepte ist auch schwierig kulturpolitisch
zu begrnden, welche Sprache auf dem Schulhof in Kreuzberg ge-
sprochen werden darf oder warum sorbische Kultur in Deutschland
gefrdert werden muss.

Jetzt komme ich zum zweiten Aspekt von den grundlegenden


Bedingungen eines jeden Dialogs: Die Findung einer gemeinsamen
Sprache (nicht nur verbale) bzw. anderer Gemeinsamkeiten. Diese
Gemeinsamkeiten nenne ich Punkte der Berhrung. Ohne Punkte
der Berhrung gibt es keinen Dialog.
Dieser Aspekt scheint selbstverstndlich, entpuppt sich oft aber
als sehr problematisch. So habe ich letztes Jahr, als ich als Expertin
fr die ERICarts Untersuchung fr die Europische Kommission
arbeitete, mir Orte und Zeiten des Interkulturellen Dialogs in der
bikulturellen Lausitz angeschaut. Ich suchte nach Orten, in denen
sich Sorbisches und Deutsches im Dialog benden.

28
Zuerst habe ich ein Internetportal (www.runjewonline.com)
untersucht. Das Portal hatte den Anspruch, fr eine breite ent-
lichkeit ein Dialogforum fr aktuelle Fragen zu bieten. Die Themen
die dort gestellt wurden, waren durchaus interessant, jedoch lief
alles in sorbischer Sprache ab. Darauf hin hatte ich eine Diskus-
sion mit einer der Mitinitiatorinnen, um zu klren, ob das wirklich
Dialog sein kann. Sicherlich hat eine Gruppe das Recht und auch
das Bedrfnis, unter sich zu sein und das ist vllig legitim. Irre-
fhrend wird es, wenn der Versuch gemacht wird, dies als Dialog
zu rhmen. Ich kann hier einen Vergleich mit den Frauenzentren
anstellen. Die Frauenzentren sind entstanden, damit Frauen einen
Ort bekommen, in dem sie ihren geschlechtsspezischen Interessen
nachgehen und diese entwickeln knnen. Diese Orte haben eine sehr
wichtige Funktion und werden lebhaft genutzt. Sie jedoch als Orte
des Dialogs der Geschlechter zu deuten, wre gnzlich irrefhrend.
Das versuchte ich meinen Opponenten von dem sorbischen Portal
zu bermitteln.
Das erwhnte Beispiel zeigte mir erneut: Sprache ist oft ein
schwieriger Punkt der Berhrung. Nicht weil ihre Natur so ist,
sondern, weil ihre Geschichte so ist. Wir haben lange gebt, uns
durch Sprachen abzugrenzen. Wenn die Betroenen unterschiedli-
che Sprachkenntnisse oder gar unterschiedliche Muttersprachen
haben, wird schnell die Sprache als Distinktionsmittel im sprachna-
tionalen Stil eingesetzt. Hier kann die Anerkennung und Frderung
der Mehrsprachigkeit aus der Sackgasse der Sprachnationalismus
herausfhren. (Tschernokoshewa 2008a, 2009)
Etwas anders als in der Sprache, ist es mit den Punkten der
Berhrung in der Musik oder im Tanz, sowie bei den visuellen Kn-
sten. Hier lsst sich schneller eine gemeinsame Sprache erarbeiten.
Hybriditt kann dabei leichter erlebt und weitergefhrt werden.
Deshalb lohnt es sich diesen kulturellen Phnomenen mehr Auf-
merksamkeit zu widmen in der Forschung, aber auch in der Kul-
turpolitik und in der kulturellen Praxis.

29
Nun komme ich zum dritten Aspekt des Dialogischen: Der
wechselseitige Fluss der Informationen, bei dem beide Seiten gleich-
berechtigt zu Wort kommen.
Wir knnen uns die Frage stellen, wo ndet so ein wechsel-
seitiger Fluss wirklich statt? Der bekannte Semiotiker Juri Lot-
man hat das dialogische Prinzip am Modell der Mutter-Kleinkind-
-Beziehung dargestellt. Michail Bachtin hat im mittelalterlichen
Karneval also bei der nichtoziellen Lachkultur Dialogizitt
gefunden und daraufhin das Prinzip auf die polyphonen Sprache
angewendet. Im Gegensatz zur monologischen, dogmatisch-konser-
vativen Sprache zeichnet sich nach Bachtin eine dialogische Spra-
che durch Oenheit, Polyvalenz und Hybriditt aus, da in jedem
Augenblick Sprachen verschiedener Epochen und Perioden des so-
zio-ideologischen Lebens koexistieren:
Hier, auf der Karnevalsstraen, herrschte eine spezische
Form des zwangslosen familiren Kontakts unter Leuten,
die im gewhnlichen Leben, d. h. auerhalb des Karnevals,
durch unberwindliche Barrieren von Stand, Besitz, Dienst-
stellung, Familienstand und Alter getrennt waren. (Bach-
tin 58)

Wie ist es heute? Welche Situationen und welche Strukturen


ermglichen so einen wechselseitigen Fluss der Information? Und
wer trgt die Verantwortung, z. B. dass es zu einem sorbisch-deut-
schen Dialog kam? Ist das Sache der Minderheit oder der gesamten
Gesellschaft? Sind vielleicht Mediatoren also der Dritte, Leute
von Auen hier vorteilhaft? Hier net sich fr uns ein enormes
Forschungsfeld.

Nun mchte ich zum vierten Aspekt kommen: Die Bereit-


schaft die Information bzw. die Perspektive der anderen Seite zu
verstehen. Der vierte Aspekt ist auch die vierte Schwierigkeit. Denn
sowohl im privaten, wie im entlichen oder politischen Leben, ist
dies ein neues Paradigma des Zusammenlebens. Bei dem Dialog
geht es nicht darum, die Unterscheidung IchDu resp. WirSie zu

30
berwinden, sondern das Recht des Anderen anders zu sein, zu
akzeptieren. Martin Buber hat das Prinzip am Exempel der Part-
nerschaftlichen Beziehung beschrieben:
Dieser Mensch ist anders, wesenhaft anders als ich, und diese
seine Andersheit meine ich, weil ich ihn meine, ich besttige
sie, ich will sein Anderssein, weil ich sein Sosein will; das ist
der Grund-Satz der Ehe. (Buber 2006: 233)

Das ist ein allgemeines Prinzip der Kommunikation. Im Bereich


der Politik wrde das bedeuten, dass der Andere nicht mehr als
zu vernichtender Feind, sondern als Opponent gesehen wird. Das
heit als jemand, dessen Ideen, auch wenn wir sie nicht teilen, den-
noch ihm das Recht zugestehen, diese Ideen zu verteidigen. Das ist
eine neue Vorstellung von Demokratie: nennen wir sie dialogische
Demokratie. Die Position des Opponenten zu akzeptieren, bedeu-
tet einen radikalen Wandel auf der Ebene der Kultur oder Politik
durchzumachen.

Eng damit verbunden ist der fnfte Aspekt des Dialogischen:


Der Versuch, sich selbst in den Augen der Anderen zu sehen, die
Perspektive umzudrehen. Das ist kein leichtes Unternehmen so-
wohl auf der individuellen Ebene, wie auf der gemeinschaftlichen.
Es lohnst sich darber nachzudenken: Wie spiegele ich mich in den
Augen meiner Kinder? Wie sehen wir als Westeuroper in den Au-
gen von Balkanroma aus? Wie sehen uns muslimische Jugendliche
in Istanbul, die keine Aussicht auf eine Arbeit haben, auch darauf,
eine Frau zu bekommen?
Wenn wir das studieren, und wir machen das in der Abteilung
Empirische Kulturforschung/Volkskunde am Sorbischen Institut,
werden wir einiges Unerwartetes erleben. Ich nenne das Punkte
der Irritation. Hier net sich ein spannendes Feld. Viel Schmerz-
liches vielleicht, oft auch viel Schnes, auf alle Flle etwas, was
uns zum Nachdenken anregt. Denn diese Verunsicherung begrn-
det auch unsere Neugier aufeinander, begrndet das Abenteuer des
menschlichen Zusammenlebens.

31
Das sind meines Erachtens die fnf grundlegenden Bedingun-
gen, die zum Wesen eines jeden Dialogs gehren. Fnf Bedin-
gungen, fnf Schwierigkeiten auf dem Weg zum dialogischen Uni-
versum.

Vier praktische Schritte


Die Analyse in der EU hat gezeigt, dass sich in den vergange-
nen Jahren unser Wissen ber kulturell-dialogische Prozesse und
auch deren Verstndnis stndig erweitert haben. Nun geht es da-
rum, die damit einhergehenden Vernderungen auch durch einen
grndlichen Paradigmenwechsel in der Politik und in der Forschung
nachzuvollziehen. Dabei knnte auf einer Zukunftsvision aufgebaut
werden, in der sich Konzepte wirtschaftlicher und gesellschaftlicher
Teilhabe mit solchen von kultureller Vielfalt verbinden und gegen-
seitig befruchten. Diese Vision ruft nach Strategien, die lediglich
ber eine Frderung von einzelnen guten Projekten hinausreichen.
Hier sind die Verantwortlichen auf europischer, nationaler und lo-
kaler Ebene und die zahlreiche Interkulturellen Dialog-Akteure der
Zivilgesellschaft gefragt. Die Studie hat einen vierstugen Ansatz
formuliert:
Wege aufzeigen (Mapping roads):
Ausgrenzungen oder diskriminierende Praktiken mssen er-
kannt werden.
Was die sorbisch-deutsche Beziehung betrit, gibt es bisweilen
wenig Faktensammlung und Analysen ber Ausgrenzungen und
diskriminierende Praktiken. Oft ist es selbst fr die Minderheit
sehr schmerzlich ber erfahrenes Leid zu berichten. Dennoch ist
es dringend notwendig das zu tun. Dabei geht es sowohl um die
Registrierung von markanten Vorfllen, wie auch um eine breite
Analyse der Beziehungsgeschichten in Vergangenheit und beson-
ders auch in der Gegenwart.

32
Mauern einreien (Breaking down walls):
Hindernisse fr eine gleichberechtigte Teilhabe, so wie Vorur-
teile, Rassismus und Stereotypen mssen abgebaut werden. Be-
ntigt werden dafr Anreize oder Regelungen zur Verstrkung der
entlichen Prsenz von Menschen, Werken und Ideen der Minder-
heiten in Politik, Wirtschaft, Bildung und Kultur. Es geht darum,
die Einussmglichkeiten dieser Menschen, Werken und Ideen zu
erweitern.
Fr die sorbisch-deutsche Beziehung sollten z. B. Fragen von
negativen Einstellungen und Vorurteilen studiert werden und dies
auf beiden Seiten. Zudem gibt es Dierenzen auch innerhalb der
sorbischen, wie der deutschen Kultur und dies sollte beachtet wer-
den. Weiter geht es darum, die Administration so umzukrempeln,
dass Diskriminierungen vermieden und Buntheit gefrdert wird.
Brcken bauen (Building bridges):
Interkulturelle Techniken und Qualikationen sollten z. B.
durch Programme und Aktivitten in der Bildung, den Knsten
und den Medien weiterentwickelt werden. Damit knnen Werk-
zeuge geschaen werden, die den Einzelnen befhigen, sich mit der
ganzen Person erfolgreich in Interkulturelle Dialog-Prozesse einzu-
binden.
Fr die sorbisch-deutsche Beziehung ist dies ein neues Feld. Es
muss ein komplexes Instrumentarium gezielt eingesetzt werden, um
Empathie zu ben, die eigene und fremde Kultur besser kennenzu-
lernen und in Beziehung zu setzen, d. h. die Unterschiede zwischen
den Kulturen, aber auch die Gemeinsamkeiten sichtbar zu machen.
Dafr sind interkulturelle Techniken und Qualikationen auf allen
Ebenen bis hin in die Verwaltung zu erlangen.
Rume gemeinsam erfahren (Sharing spaces):
Wichtig sind gemeinsam genutzte Rume oder Plattformen,
in denen man sich ber Ideen, Erfahrungen und Glaubensberzeu-
gungen respektvoll austauschen und interaktive Kommunikation
sich frei entfalten kann. Bei Konikten knnten sich die Beteiligten

33
z. B. darauf verstndigen, die jeweils andere Meinung zu respek-
tieren. Dies knnte zu einem tieferen Verstndnis unterschiedlicher
Ansichten und Verhaltensweisen fhren, ebenso zu neuen kreativen
Prozessen und Ausdrucksformen. Dabei ist der gemeinsam erlebte
Raum (shared space) sicherlich nicht nur als physischer Raum ge-
dacht, die dialogischen Prozesse knnen zum Beispiel auch in den
Medien oder in einer virtuellen Umgebung stattnden.
Was der dialogische, gemeinsam erlebte Raum von Sorben,
Deutschen und Anderen betrit, ist noch viel zu tun. Hybridi-
tt ist ein wichtiger Stichpunkt dafr, oder Bikulturalitt, multi-
ple Identitt, Mehrsprachigkeit und Transkulturalitt. Wichtig ist,
Leute mit unterschiedlichem kulturellem Hintergrund bzw. unter-
schiedlicher Sozialisation zusammenzufhren und etwas gemein-
sam zu machen. Es gibt einige wenige sorbische Projekte und In-
stitutionen, die dies gezielt und nachhaltig praktizieren. Die Vision
ist eine Politik der Gleichheit und Dierenz, der Dierenz und
Gleichheit.

Fazit
Abschlieend will ich drei Thesen formulieren.
1. Minderheitenangehrige Sorben in Deutschland, Roma in
Polen, aber auch Migranten aus der Trkei in Deutschland oder
aus Vietnam in Polen haben gewisse bung in Dialogizitt. Denn
sie sind gezwungen sich stndig dem Anderen und der Andersheit
zu stellen, sie haben diesen Spagat auszuhalten, sind mehrsprachig
und mehrkulturell. Das Dialogische ist eine spezische Erscheinung
des weiter gefassten Begries des Hybriden. Die gesamte Gemein-
schaft kann etwas von den Minderheiten lernen.
2. Auf der kulturwissenschaftlichen Ebene werden momentan
Theorie und Methodik einer neuen Forschungsperspektive ich
nenne sie etwas provokativ Hybridologie entwickelt. Auch wenn
noch vieles im Entstehen ist, kann ich bereits jetzt sagen, dass es
sich mit so einer Theorie in kulturell gemischten Regionen oder in
kulturell gemischten Beziehungsfeldern (und wo gibt es andere?)

34
besser arbeiten und leben lsst. Deshalb lohnt es sich, diese For-
schungsperspektive zu entwickeln. Auch wenn es manchmal nicht
so einfach ist.
3. Auf der politischen Ebene korrespondiert die Idee des in-
terkulturellen oder transkulturellen Dialogs mit der Vision der
Gemeinschaft der Gemeinschaften, oder Anderssein und dazu-
gehren wie wir es formuliert haben. Bei der Entwicklung dieser
neuen Vorstellung von Demokratie und der entsprechenden Struk-
turen sind die Erfahrungen, Sensibilitten und Kompetenzen von
Minderheiten, wie auch von Menschen und Kulturen aus den vor-
mals marginalisierten Regionen wesentlich. Die deutsch-polnische
wie die deutsch-tschechische Grenzregion sind fr diese Kulturfor-
schung von besonderer Wichtigkeit.

Hier zeichnet sich ein breites Forschungsfeld vor uns. Die sor-
bische Kulturforschung, besonders unter der Einbeziehung einer
hybridologischen Forschungsperspektive, kann eine Vorreiterrolle
bernehmen.

Literatur
Appadurai, Arjun, 2002: http://www.appadurai.com/publications_glo-
balization.htm (Globalization), (ed.). Durham, NC: Duke Univer-
sity Press.
Bachtin, Michail, 1987: Rabelais und seine Welt. Volkskultur als Gegen-
kultur. Frankfurt/Main, Suhrkamp Verlag.
Beck, Ulrich, 2006: The Cosmopolitan vision, Cambridge: Polity Press.
Bhabha, Homi K., 1994: The Location of Culture, London: Routledge.
Buber, Martin, 2006: Das dialogische Prinzip, Mnchen, Gtersloher
Verlagshaus.
ERICarts, 2020: www.interculturaldialogie.eu
Schmitt, Carl, 1996: Die geistesgeschichtliche Lage des heutigen Parla-
mentarismus, Berlin: Duncker & Humblot.
Tschernokoshewa, Elka, 2000: Das Reine und das Vermischte. Die
deutschsprachige Presse ber Andere und Anderssein am Beispiel
der Sorben, Mnster, Berlin: Waxmann.

35
Tschernokoshewa, Elka, 2004: Constructing Pure and Hybrid Worlds:
German Media and Otherness, [In:] Communicating Cultures,
Ullrich Kockel, Mirad Nic Craith, eds., p. 222-242. Mnster:
LIT Verlag.
Tschernokoshewa, Elka, 2008a: The Hybridity of Minorities: A Case-
-Study of Sorb Cultural Research, [In:] Everyday Culture in Europe,
Mirad Nic Craith, Ullrich Kockel, Reinhard Johler, eds., p. 133-
-147. Aldershot: Ashgate.
Tschernokoshewa, Elka, 2008b: Migrants as Agents of Intercultural Dia-
logue / Migranci agentami dialogu midzykulturowego, [In:] Trans-
kultura, red. Anna Smolak, Magdalena Ujma, p. 88-103. Krakw:
Galeria Bunkier Sztuki.
Tschernokoshewa, Elka, 2009: Die Hybriditt von Minderheiten. Vom
Strfaktor zum Trendsetter, [In:] Beziehungsgeecht Minderheit.
Zum Paradigmenwechsel in der Kulturforschung / Ethnologie Eu-
ropas. Hg. Elka Tschernokoshewa, Udo Mischek. S. 13-37, Mnster,
Berlin: Waxmann.
Welsch, Wolfgang, 1999: Transculturality the Puzzling Form of Cul-
tures Today, [In:] Spaces of Culture: City, Nation, World, Mike
Featherstone and Scott Lash, eds., p. 194-213. London: Sage.

The intercultural dialogue: theoretical and practical aspects

The intercultural dialogue moves more and more into the centre of
the public debates. The European Commission declared the year 2008
as the year of intercultural dialogue. But what is intercultural dialogue?
What describes his essence? These and further questions are being dis-
cussed in the article. Based on the denition of intercultural dialogue
ve basic terms or conditions of all dialogue are formulated:
Existence of dierence,
Detection of a common language,
Reciprocal ow of information,
Attendance to understand the information or perspective of the
other,
Turn of the perspective.
After the theoretical considerations, practical steps on the way to the
intercultural dialogue are being discussed. Subsequently elds of research

36
of the cultural studies are outlined. The text is based on several empirical
researches of the Sorbian minority in Germany.
So the conclusion stands: In the eld of intercultural dialogue, the
research in minorities, especially under the inclusion of a hybridological
research perspective, can take over a pioneering task.

37
Nicole Doowy-Rybiska
(Warszawa)

uyczanie, Niemcy, obywatele wiata?


przenikanie si jzykw i kultur na uycach
XXI wieku
Truizmem jest dzi twierdzi, e tosamo ludzka nie jest jed-
norodna, uksztatowana przez jedno rodowisko kulturowe. Wsp-
czesna antropologia nie zajmuje si ju badaniem odlegych, mo-
nadycznych kultur, spogldajc na nie jak na wyizolowane od ze-
wntrznego wiata caoci. Kontakty kulturowe, wzmacniane przez
polityczne, handlowe i kulturalne zwizki, nieuchronnie prowadzi
musz do zmiany kulturowej. Zazwyczaj jest to dugotrway pro-
ces, w wyniku ktrego moe doj do przeksztacenia si caej kul-
tury, a nawet do jej zaniku1 . W przypadku wspistnienia na jed-
nym terytorium kultury silnej, dominujcej, pastwowej oraz gru-
py mniejszociowej, posugujcej si etnicznym jzykiem w kontak-
tach wewntrz wasnej wsplnoty, to mniejszo naraona jest na
zanik. Nigdy jednak kontakt midzykulturowy nie ogranicza si do
wpywu na jedn tylko stron. Kultura dominujca, nawet jeli jej
dziaania skierowane s na doprowadzenie do zasymilowania kul-
turowego mniejszoci, pod wpywem kontaktw z ni rwnie si
przeksztaca, cho czsto zmiany te s niezauwaalne.
Grupy etniczne zamieszkujce od wiekw na terytorium dane-
go pastwa, cho mog rni si od grupy dominujcej zachowa-
niem, zwyczajami, czasem religi lub uywanym jzykiem, s prze-
siknite otaczajc je kultur dominujc, ktr rozumiej, ktra
jest im bliska, do ktrej potra si dopasowa. Jak pisa Sahlins:
kady lokalny sektor globalnego systemu transformacji zakada
rwnoczesne wystpowanie asymilacji i zrnicowania. Lokalni lu-
dzie istniej w dominujcym porzdku kulturowym, nawet jeli si
1
K. Kwaniewski, Zmiana kulturowa, [w:] Sownik etnologiczny. Terminy
oglne, red. Z. Staszczak, Pastwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa
Pozna 1987, s. 381-383.

38
wobec niego dystansuj 2 . Bunt przeciw ujednoliceniu kulturowe-
mu prowadzi moe wanie do wzmacniania rnic midzy dwie-
ma kulturami, do podkrelania innoci. Coraz silniejsze kontakty
midzykulturowe, wynikajce ze zmian zachodzcych na wiecie
zwizanych z industrializacj, urbanizacj, a przede wszystkim
mediami zmusiy przedstawicieli kultur mniejszociowych do za-
stanowienia si nad swoj kultur. Kultura mniejszociowa, aby
moga istnie w wiecie opartym na relacjach ju nie wsplnoto-
wych, a stowarzyszeniowych3 , musi ksztatowa si w opozycji do
kultury dominujcej.
uyczanie od setek lat zamieszkuj terytorium nalece do
wikszych organizmw pastwowych. Stanowi sowiask wysp
w morzu niemczyzny, zachowujc do dzi swoj odrbno kul-
turow, wiadomo etniczn i jzyk mniejszociowy. Jednak u-
yczanie nie s ju samotnie dryfujc wysp. Na pierwszy rzut
oka niczym si od swoich ssiadw nie rni: tak samo si ubie-
raj, ogldaj te same programy w telewizji, suchaj tej samej
muzyki, pracuj w tych samych instytucjach. Wydawa si moe
niekiedy, e prowadz podwjne ycie przez pewn jego cz s
uyczanami, czasem za staj si Niemcami. W artykule w ga-
zecie zatytuowanym Kamenzer Schulrtin fhrt ein Doppelleben
(Inspektor szkolna z Kamenz wiedzie podwjne ycie) opisana
2
M. Sahlins, Goodbye to Tristes Tropes: Ethnography in the Context of
Modern World History, The Journal of Modern History 1993, Vol. 65, nr 1,
s. 19.
3
Zasadnicza rnica midzy tymi dwoma sposobami istnienia kultur zasa-
dza si na odmiennych rodzajach istnienia wizi spoecznych, a co za tym idzie
odmiennych typach spoecznoci lokalnych. Spoeczno wsplnotowa opar-
ta jest na bezporednich wiziach, przywizaniu do terytorium i oderwaniu od
otoczenia. Tymczasem wizi stowarzyszeniowe s porednie, racjonalno-instru-
mentalne, w wikszym stopniu sformalizowane. Zadaniem tych spoecznoci
jest dziaanie na rzecz wsplnego celu. Por: F. Tnnies, Wsplnota i stowa-
rzyszenie. Rozprawa o komunizmie i socjalizmie jako empirycznych formach
kultury, tum. M. ukasiewicz, PWN, Warszawa 1988; J. Kurczewska, Robocze
ideologie lokalnoci. Stare i nowe schematy, [w:] Oblicza lokalnoci. Tradycja
i wspczesno, red. J. Kurczewska, Wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa 2006.

39
zostaa nastpujca (znana wietnie wszystkim uyczanom) sy-
tuacja:
W pewnym sensie kobieta wiedzie podwjne ycie. Gdy wsta-
je rano, zaspanym gosem mwi do ma Dobre ranje, mo-
e spoglda na zdjcie swojej matki, ktr cae ycie oglda-
a wycznie w tradycyjnym uyckim stroju. To Lenka Pje-
chowa. Wszyscy w Ralbicy, gdzie dorastaa jako najstarsze
z dziesiciorga dzieci, znaj j jako Lenk. Ludzie tu mwi
po niemiecku tylko wtedy, gdy obcy pytaj o drog. Jednak
kilka chwil pniej przekracza prg swojego biura w Kamenz
i wskakuje do drugiego ycia. Teraz nazywa si Helene Pech
i jest niemieckim urzdnikiem odpowiedzialnym za 35 szk
podstawowych na Grnych uycach4 .

Wyaniajcy si z opowieci obraz jest upraszczajcy. Jego autor


chce pokaza, e uycka i niemiecka tosamo osb przynale-
cych do uyckich wsplnot kulturowych si nie mieszaj, za bycie
uyczaninem w zasadzie wyklucza moliwo bycia Niemcem.
Skd ta potrzeba tworzenia podziaw, oddzielania wiatw,
ktre s jedn, skomplikowan co prawda, ale spjn caoci?
Moliwej odpowiedzi na ten temat udziela wybitny antropolog Ar-
jun Appadurai. Twierdzi on, e wspczesny wiat jest transkul-
turowy. Treci, znaczenia i wartoci charakterystyczne niegdy dla
zamknitych, lokalnych kultur zostaj pod wpywem mediw, mi-
gracji, technologii uwalniane i przyjmowane przez kultur global-
n. Z jednej strony kultura popularna przekracza kolejne granice:
spoeczne, religijne, pastwowe, zacierajc rnice etniczne, naro-
dowe i jzykowe, z drugiej strony powoduje sprzeciw biorcy si
z niepewnoci ukadw odniesienia i tosamoci, czasami mogcy
4
Kamenzer Schulrtin fhrt ein Doppelleben, Chemnitzer Zeitung 27 VII
1997. Cyt. za: E. Tschernokoshewa, Blending Worlds. On Ethnic Identities In
Late Modernity, Ethnologia Europaea 1997, nr 27 (2), s. 146. Tum. moje
N.D.-R.

40
prowadzi do przemocy5 . Etniczno z jednej strony si rozpywa,
z drugiej za radykalizuje.
To denie do oddzielenia tego, co nasze od tego, co ich
zauway rwnie czeski badacz etnicznoci prowadzcy na uy-
cach wieloletnie studia, Leo atava. Zaproponowa on zastosowa-
nie do opisu postaw uyczan dwch modeli kulturowych: modelu
albo-albo (either-or-model ) i modelu nie tylko lecz take
(not onlybut also model)6 . Pierwszy z nich opisuje wiat jako
jednorodny, w ktrym kady czowiek posiada swoje zdeniowane
miejsce i tosamo. W myl tej idei nie mona by czonkiem kil-
ku grup: kada jednostka jest czonkiem a l b o jednej wsplnoty,
a l b o drugiej. Dlatego te wielu uyczan, w tym zwaszcza dzia-
aczy, odcina si od niemieckoci, stara si zwraca uwag jedynie
na te elementy w kulturze uyckiej, ktre s tylko dla niej charak-
terystyczne, najczciej folkloryzujc j i odcinajc od wspcze-
snych wymiarw kultury. Drugi model kadzie nacisk na miesza-
nie si kultur i postrzeganie zarwno kultury mniejszociowej jak
i dominujcej, jako wsplnego dziedzictwa, majcego wpyw na
wspczesnych uyczan. Model nie tylko lecz take podkrela,
e kady czowiek jest n i e t y l k o przedstawicielem mniejszoci,
jest t a k e uksztatowany przez wszystkie kultury, z ktrymi si
styka: dominujc poprzez codzienne ycie w niej, ale i inne
poprzez podre, media, kontakty midzykulturowe. Elka Tscher-
nokoshewa uwaa, e w dzisiejszych czasach wielu ludzi odczuwa
potrzeb opowiedzenia si po jednej tylko stronie. Koncepcje pro-
pagujce uniformistyczny i statyczny model kultury, obowizujcej
wszystkich i zawsze przywoywanej suy jako element bezpiecze-
stwa w trudnych czasach, uatwia te podzia dbr7 . Przynale-
5
Por. A. Appadurai, Strach przed mniejszociami: esej o geograi gniewu,
tum. M. Bucholc, PWN, Warszawa 2009.
6
L. atava, Ethnic Identity and Language/Culture Attitudes Among Stu-
dent sof the Sorbian Grammar School in Bautzen/Budyin, Ltopis 1999, nr
46, s. 80-81.
7
E. Tschernokoshewa, Blending Worlds. On Ethnic Identities In Late Mo-
dernity..., op. cit., s. 146.

41
no do wsplnoty, tradycyjna kultura, religia i niezmienne zwy-
czaje daway ludziom poczucie pewnoci i stabilnoci. Tymczasem
ycie w wiecie nowoczesnym jest cigiem wyborw, ktre trze-
ba podejmowa bez trwaego oparcia8 . Jest trudniejsze i bardziej
niebezpieczne. Dlatego te potrzeba odbudowania prostych sche-
matw bywa czasami bardzo silna. Mrcin Wada stwierdzi, e
wobec zagroenia egzystencji i coraz silniejszej asymilacji z kultu-
r niemieck [...] wielu uyckich dziaaczy narodowych dostrzego
jedyny ratunek w narodowym tradycjonalizmie i konserwatyzmie.
Wszystko, co uwaano za tradycyjny uycki sposb ycia, przede
wszystkim za stroje i zwyczaje ludowe, naleao ich zdaniem za-
chowa, wzmacnia, a nawet odtwarza 9 .
Tschernokoshewa w artykule Constructing Pure and Hybrid
Worlds twierdzi, e folklorystyczny obraz uyczan jest konstruk-
cj stworzon na potrzeby kultury dominujcej. Poprzez ukazy-
wanie kultury mniejszociowej w opozycji do dominujcej odgra-
dza si je od siebie i tworzy jasne podziay przynalenoci. W ten
sposb, pisze dalej badaczka, po stronie kultury uyckiej zostaj
wita i obyczaje zwizane z uyckimi tradycjami, za po stronie
kultury niemieckiej jest wiat nowoczesny, media, aktualnoci10 .
Obraz kreowany przez ocjalne media (analizowana przez Tscher-
nokoshew prasa) nie ma jednak wiele wsplnego z postrzeganiem
uyczan przez samych siebie czy z uyckim yciem. Cho jesz-
cze kilkanacie lat temu, w zwizku z prowadzon w NRD polityk
folkloryzacji kultury uyckiej, wikszo wysikw dziaaczy i in-
stytucji skierowana bya na prezentowanie kultury uyckiej jako
8
Ch. Barker, Studia kulturowe. Teoria i praktyka, tum. A. Sadza, Wydaw-
nictwo Uniwersytetu Jagielloskiego, Krakw 2005, s. 236.
9
M. Wada, uyckie zwyczaje, [w:] uyczanie. Sowiaski nard w Niem-
czech, red. J. Malink, M. Vlkel, E. Siatkowska, S. Marciniak, Wydawnictwo
Energeia, Budziszyn Warszawa 1994, s. 45.
10
E. Tschernokoshewa, Constructing Pure and Hybryd Worlds: German Me-
dia and Otherness, [w:] Communicating Cultures, red. U. Kockel, Mirad Nic
Craith, LIT Verlag, Mnster 2004, s. 231.

42
skansenu, wiata, ktry nie nady za przemianami, tak dzi war-
to zwrci uwag na rnorodne projekty skierowane do modziey
prowadzone przez stowarzyszenie Pawk 11 , na powstajce strony
internetowe, na nowe i wykorzystywane przez uyczan moliwoci
kontaktw wewntrz grupy. Wreszcie na powstajce i umacniajce
si wok for internetowych wsplnoty modych.
Chciaabym jednak podkreli, e dla uyczan i ich tosamo-
ci udzia w obrzdach ma co najmniej rwnie istotne znaczenie
co dziaania na polu kultury wspczesnej. Jest czym wicej ni
tylko zamanifestowaniem swojej przynalenoci kulturowej jest
potwierdzeniem swojej przynalenoci etnicznej, gbokim przey-
ciem, nieodczn czci ycia zbiorowego. Tradycyjny wymiar y-
cia zbiorowego jest zreszt najlepszym przykadem na przenikanie
si na uycach kultury niemieckiej i uyckiej. Jest to zwaszcza
widoczne na uycach Dolnych, gdzie mao kto mwi jeszcze po
uycku, za w obchodzonych uroczystociach bierze udzia wiele
11
Zaoone w 1994 roku przy Domowinie Stowarzyszenie Modziey u-
yckiej Pawk (Serbske modinske towarstwo Pawk), skupia modych od
16. do 30. roku ycia. Jego zadaniem jest szerzenie poczucia przynalenoci
do kultury uyckiej wrd modego pokolenia. Stowarzyszenie jest czonkiem
YEN (Youth of European Nationalities) zwizku zrzeszajcego 30 modzie-
owych organizacji z Europy reprezentujcych mniejszoci jzykowe, kulturowe
i narodowe. Celem stowarzyszenia jest szerzenie idei Europy wielokulturowej
i wielojzycznej. Uczestnictwo w tym stowarzyszeniu daje modym ludziom
z Pawka moliwo konfrontacji swoich pomysw i przygotowywanych pro-
jektw z dziaaniami innych grup mniejszociowych. Organizowane s wsplne
sympozja, spotkania, wymiany, a take projekty artystyczne. Pawk przygo-
towuje rnorodne projekty dla modych: dotyczce moliwoci dostania pracy
na uycach, wymiany z modymi z innych narodw sowiaskich (Polakami,
Kaszubami, Czechami). Pawk organizuje co roku Dni modziey, kilkudnio-
we spotkania modych ze wszystkich stron uyc, w czasie ktrych organizo-
wane s zawody sportowe, zabawy, koncerty rozrywkowej muzyki uyckiej, ale
te wykady, warsztaty, projekty uyckiego grati, spotkania z dziaaczami
i politykami. Gwnym hasem Dni jest Serb by je cool. Taki jest te cel
tych projektw zgromadzi modych, ktrzy mog midzy sob mwi po
uycku, dobrze si wsplnie bawi i poczu, e przynaleno do mniejszoci
uyckiej moe by czym pozytywnym.

43
osb czujcych si zarwno Niemcami, jak i uyczanami. Przy-
woam w tym miejscu wypowied Marii Elikowskiej-Winklerowej,
Polki, ale i uyckiej dziaaczki, zaoycielki i kierowniczki Szkoy
Jzyka i Kultury Dolnouyckiej:
Cho jzyk jest ju bardzo mao rozpowszechniony wrd
generacji redniej tak stroje i tradycje s na wsiach jeszcze
bardzo dobrze zachowane. Zarwno na uycach Grnych,
jak i na Dolnych. Te zwyczaje s u nas pielgnowane tak
dla siebie. To nie jest na pokaz. To s takie rodowisko-
we, pokoleniowe zwyczaje. Stroje s przekazywane od babci
czy prababci. Z pokolenia na pokolenie ludzie przekazuj te
stroje i obchodz te zapusty czy apanie kokota. To s tra-
dycje, ktre spoeczno wiejska kultywuje tylko dla siebie.
Owszem, po zjednoczeniu Niemiec troch si to wymieszao,
bo na niektrych wsiach pobudowao si do duo obcych
ludzi, ale przewanie jest jeszcze tak, e ludno miejsco-
wa zaprasza obcych, eby przyjli te zwyczaje. uyczanie
naprawd z wielkim szacunkiem podchodz do swoich zwy-
czajw i traktuj je jak oczko w gowie. I to trzeba pod-
kreli: te zwyczaje nie s na pokaz, s czci tosamoci
uyckiej, przeywania swojej kultury. Nawet krierjo [wiel-
kanocne procesje konne na Grnych uycach katolickich],
co jest bardzo widowiskowe i wielu ludzi przyjeda, eby
to obejrze jako co naprawd ciekawego. uyczanie pro-
sz, eby w tym nie przeszkadza, e to nie jest na pokaz,
e to jest dla nich bardzo wane przeycie12 .

Warto podkreli udzia w witach uyckich Niemcw za-


mieszkujcych te same wioski, jak i przyjezdnych, ktrzy na u-
ycach osiedlili si z rnych przyczyn. Tradycje uyckie staj si
lokalnymi tradycjami umacniajcymi wizi nie tylko wrd samych
uyczan, ale i lokalnej spoecznoci. To wanie moliwo decy-
dowania i konstruowania swojej tosamoci pozwala na powrt do
12
M. Elikowska-Winklerowa, zaoycielka i kierowniczka Szkoy Jzyka
i Kultury Dolnouyckiej, wywiad przeprowadzony w lutym 2009 roku w Cho-
ciebuu. Nagranie i zapis w posiadaniu autorki.

44
etnicznoci. Dla Marshalla Sahlinsa globalizacja nie oznacza za-
niku rnorodnoci kulturowej. Przeciwnie uwaa, e w wiecie
wspczesnym kultury lokalne musz znajdowa dla siebie nowe
sposoby podtrzymania i artykulacji swojej odrbnoci13 . Wanie
wtedy, gdy wiat powinien by najbardziej ujednolicony, wszyscy
zauwaaj, e maj swoj kultur 14 . Epoka najwikszego ujed-
nolicenia kulturowego jest jednoczenie epok rosncych nacjona-
lizmw, narastajcego poczucia odrbnoci kulturowej, tosamoci
odrbnej od innych, budowania poczucia lokalnej wsplnotowoci
maych ojczyzn15 . A wic transkulturowo nie oznacza prostej
uniformizacji. Co wicej, czy si z wytwarzaniem nowej rno-
rodnoci 16 . W tych zoonych procesach istnieje te szansa dla
kultury uyckiej.
Postpujca globalizacja paradoksalnie nie doprowadzia do za-
niku rnorodnoci kulturowej wiata17 . Kultury etniczne zyskuj
jednak nowy wymiar, cho jest on wci trudny do uchwycenia.
13
M. Sahlins, What Is Anthropological Enlightenment? Some Lessons of The
Twentieth Century, Annual Review of Anthropology 1999, nr 28, s. IX-X.
14
Zob.: M. Sahlins, Two or Three Things that I Know About Culture, The
Journal of the Royal Anthropological Institute 1999, nr 3; What Is Anthropo-
logical Enlightenment? ; Goodbye to Tristes Tropes: Ethnography in the Context
of Modern World History.
15
W sprawie maych ojczyzn zob. R. Sulima, Gosy tradycji, Wydawnictwo
DiG, Warszawa 2001.
16
W. Welsch, Transkulturowo. Nowa koncepcja kultury, tum. B. Susa,
J. Wietecki, [w:] Filozoczne konteksty rozumu transwersalnego. Wok kon-
cepcji Wolfganga Welscha, cz. 2, red. R. Kubicki, Wyd. Fundacji Humaniora,
Pozna, s. 217.
17
Wielu badaczy zwraca uwag na nierozerwalno wymiaru globalnego
i lokalnego. Na wytumaczenie tego zjawiska uywa si terminu glokalizacja,
po raz pierwszy uytego przez amerykaskiego badacza Rolanda Robertsona.
Glokalizacja ma by metod przystosowania lokalnych wsplnot do wpyww
kultury globalnej, dziki tym procesom ma zosta zachowany kulturowy cha-
rakter poszczeglnych grup. Thomas Friedman nazywa glokalizacj zdolno
kultury do wchaniania wpyww, ktre w sposb naturalny do niej nie pasuj
i j wzbogacaj, odrzucania wpyww, ktre, cho inne, mog z ni wspist-
nie wanie jako co innego. Celem glokalizacji jest zatem takie przyswajanie
sobie aspektw globalizacji przez kultur danego kraju, ktre przyczynia si

45
Jego szczeglno polega z jednej strony na tym, e w wiecie glo-
balnego krenia przekazw symbolicznych wiele osb zwraca si
w stron poszukiwania swoich korzeni kulturowych, z drugiej na
tym, e kultura tradycyjna, zmieniajc si i dopasowujc do wia-
ta otaczajcego, zaczyna istnie jako pewnego rodzaju dodatek do
kultury oglnej. Jak pisa John B. Thompson:
Wykorzenienie tradycji z ich miejsca w yciu codziennym
nie oznacza, e odchodz, wrcz przeciwnie mog by one
podtrzymane wycznie wtedy, gdy zostan ubrane w nowy
kontekst, w ktrym odnajd swoje miejsce18 .

Tak jest rwnie ze wspczesn kultur uyck, rozwijajc si


prnie od co najmniej kilkunastu lat. Coraz liczniej powstaj u-
yckie zespoy muzyki rozrywkowej19 , modzi uywaj jzyka u-
yckiego w nowych mediach nie tylko w ramach nadanego przez
pastwo czasu antenowego w radio i telewizji, ale na tworzonych
licznie i spontanicznie stronach internetowych. Przejcie od me-
diw, za pomoc ktrych mona byo jedynie przekazywa treci,
do mediw uczestnictwa, mediw, dziki ktrym ludzie mog si
ze sob nawzajem komunikowa, ma dla kultury mniejszociowej
wane konsekwencje20 . Jzyk i treci etniczne zostaj umieszczone
w kontekcie kultury dominujcej, kultury globalnej, nie oznacza-
jc upadku mniejszoci, lecz dajc jej nowe szanse na rozwj.
do rozwoju i zrnicowania spoeczestwa, nie przytaczajc go. (Th. Fried-
man, Lexus i drzewo oliwne. Zrozumie globalizacj, tum. T. Hornowski, Dom
Wydawniczy Rebis, Pozna 2001, s. 360).
18
J. B. Thompson, Media i nowoczesno. Spoeczna teoria mediw, tum.
I. Mielnik, Astrum, Wrocaw 2001, s. 190.
19
F. Kaulfrst, Rock- und Popmusik bei den Sorben, [w:] Zeitmaschine der
Lausitz. Raum-Erfahrungenleben in der Lausitz, red. S. Hose, Dresden 2003,
s. 96-103.
20
Por. R. Dbski, Od mediw przekazu do mediw uczestniczenia: kierunki
i narzdzia bada, [w:] Od mediw przekazu do mediw uczestniczenia. Trans-
misja i nauczanie jzykw mniejszociowych, red. R. Dbski, TAiWPN Uni-
versitas, Krakw 2008.

46
Za jeden z najwaniejszych wyznacznikw uyckiej tosamoci
uwaa si udzia w uyckich obrzdach i witach oraz kultywowa-
nie uyckich obyczajw. 67,9% przebadanych modych uyckich
intelektualistw zgadza si, e zachowanie tradycji stanowi wa-
ny aspekt przynalenoci do kultury uyckiej21 . Jednak na pierw-
szym miejscu stanowczo jako gwny czynnik wiadczcy o tosa-
moci uyckiej pojawia si znajomo jzyka uyckiego. Dzieje si
tak, mimo e midzypokoleniowa transmisja uyckiego, zwaszcza
dolnouyckiego, jest bardzo saba, e z wyjtkiem katolickiego
trjkta uyckiego jedynie najstarsze pokolenie posuguje si
uyckim na co dzie. Badania prowadzone przez Instytut uyc-
ki w 1987 roku wykazay, e dla 80,5% uyczan znajcych jzyk
uycki jest on wyrazem uyckiej tosamoci. Liczby te jednak
zmieniaj si w zalenoci od wieku i od miejsca zamieszkania
dla tych, ktrzy mieszkaj w niemieckim otoczeniu jzykowym zna-
jomo uyckiego jest sabszym faktorem bycia uyczaninem22 .
Warto zastanowi si, czy jzyki uycki i niemiecki przenikaj si
nawzajem, czy mieszaj si ze sob, a jeli tak, jakie moe to mie
znaczenie dla uyckiej tosamoci.
Synna hipoteza Sapira-Whorfa, obalona w swej radykalnej wer-
sji, dajca jednak wyrane impulsy intelektualne dla wspcze-
snych etnolingwistw, mwi, e uywany jzyk wpywa w mniej-
szym lub wikszym stopniu na sposb mylenia uytkownikw da-
nego jzyka. Blisko z t hipotez spokrewniona jest teoria jzyko-
wego obrazu wiata, ktr Jerzy Bartmiski okreli nastpujco:
Jzykowy obraz wiata jest zawart w jzyku, rnie zwerba-
lizowan interpretacj rzeczywistoci dajc si uj w po-
staci zespou sdw o wiecie. Mog to by sdy utrwalo-
ne w gramatyce, sownictwie, w kliszowych tekstach, np.
21
J. ocina, Kak serbscy su serbscy studena? Prnje wusldki interdisci-
plinarneho pepytywanja, Ltopis 1999, nr 46, s. 209.
22
L. Ela, R a narodna pisunos, [w:] Serbina, red. H. Faska, Uniwer-
sytet Opolski Instytut Filologii Polskiej, Opole 1998, s. 73-75.

47
przysowiach, ale take sdy presupowane, tj. implikowa-
ne przez formy jzykowe utrwalonej na poziomie spoecznej
wiedzy, przekona, mitw, rytuaw23 .

Wedug tych stwierdze, kady jzyk niesie w sobie wartoci i kul-


tur danej grupy. Tak wic, jeli nastpuje zanik ostrego podziau
na to, co i w jakich sytuacjach mwi si w jednym i w drugim jzy-
ku, musimy zastanowi si, czy nie mamy do czynienia z uwsplnie-
niem kultury uyckiej i niemieckiej, rwnie na poziomie jzyka.
Badania wspczesnego jzyka modziey uyckiej nie zosta-
y jeszcze przeprowadzone. Istniejce badania jzykoznawcze doty-
czce wpywu jzyka niemieckiego na uycki (i odwrotnie)24 oraz
moje wstpne rozpoznania zwracaj uwag na dwa silne aspekty
mieszania jzyka uyckiego i niemieckiego, ktre jeszcze w star-
szym pokoleniu nie wystpoway. Mieszanie to istnieje zarwno
w sferze gramatyki, jak i sownictwa. Modzie w rozmowy pro-
wadzone z rwienikami wtrca czsto niemieckie sowa zarwno
takie, ktrych po uycku nie zna, jak i niemieckie zwroty, kt-
rych uywa si na co dzie. T tendencj atwo zaobserwowa. Nie
jest ona charakterystyczna wycznie dla uycko-niemieckiego ob-
szaru jzykowego. Zawsze tam, gdzie istnieje kontakt kulturowy
i jzykowy powstaj nowe formy uywanego jzyka, uwidaczniaj
si obustronne wpywy na siebie nawet jzykw znacznie oddalo-
nych, pochodzcych z rnych rodzin jzykowych25 . Coraz czciej
modzi ludzie stosuj do jzyka uyckiego niektre struktury gra-
matyczne charakterystyczne dla niemieckiego. Odrbno jzykowa
zostaje zachwiana.
23
J. Bartmiski, Jzykowe podstawy obrazu wiata, Wydawnictwo Uniwer-
sytetu Marii Skodowskiej-Curie, Lublin 2006, s. 12.
24
R. Ltzsch, Wliw nminy: gramatiska interferencja a puryzm we wuwiu
serbiny, [w:] Serbina, op. cit., s. 77-87; F. Michak, Studia o jzyku uyc-
kim / Studije k serbskiej ri / Studien zur Sorbischen Sprache, Polska Akade-
mia Nauk Instytut Slawistyki Macierz uycka w Budziszynie, Slawistyczny
Orodek Wydawniczy, Warszawa 1994.
25
Najsilniejszym przykadem s rne jzyki kreolskie.

48
Zanim jzyki uyckie zyskay pozycj jzykw wspieranych
przez pastwo i nauczanych w szkoach, na uycach istniaa sytu-
acja dyglosji. Wedug klasycznej denicji Charlesa Fergusona z dy-
glosj mamy do czynienia, gdy:
[...] istnieje stosunkowo stabilna sytuacja jzykowa, w kt-
rej obok podstawowych dialektw jzyka [...] istnieje bar-
dzo zrnicowana, wysoko skodykowana forma jzyka uy-
wanego w formie pisanej i sytuacjach ocjalnych, naucza-
na w szkoach, nieobecna jednak w codziennym yciu danej
wsplnoty26 .

Pierwszy z tych jzykw posiada wysoki status, drugi uwaany jest


czsto za jzyk gorszy, o niszym statusie. Dla dyglosji charakte-
rystyczne jest cakowite oddzielenie tych dwch kodw. Wystpuje
ona, gdy na jednym obszarze funkcjonuj dwa jzyki, z ktrych ka-
dy uywany jest w bardzo konkretnych, spoecznie zdeniowanych
sytuacjach. Podzia przebiega oczywicie przede wszystkim wzdu
granicy prywatne publiczne. Na uycach osoby ze starszego po-
kolenia, te, dla ktrych uycki jest jzykiem domowym, ktre nie
uczyy si go w szkole, rzadko wyobraaj sobie, e mogyby uy
tego jzyka w sytuacjach ocjalnych. W urzdach, pocigach czy
w wikszych miastach wypada mwi po niemiecku. Druga linia
podziau wie si z wiekiem i stopniem zayoci midzy rozmw-
cami. Po uycku rozmawiaj midzy sob osoby dobrze si znaj-
ce, wychowane w podobnym otoczeniu, w sytuacjach prywatnych.
Oczywicie sytuacje dyglosji dotycz wycznie rodowisk rodzin-
nych, przyjacielskich lub ssiedzkich. Nie do pomylenia jest tak-
e dla starszych uyczan, ktrzy sami przyznaj, e znaj uycki
lepiej ni niemiecki odezwanie si w tym jzyku do przypadko-
wej osoby, a nawet do osoby bliskiej, o ktrej si wie, e nie zna
uyckiego.
Sytuacja zacza si zmienia, gdy jzyk uycki zacz by na-
uczany w szkoach i znajomo uyckiego jzyka literackiego wy-
sza poza wskie grono uyckiej inteligencji. Nie tylko uycki sta
26
Ch. Ferguson, Diglossia, Word 1959, nr 15, s. 435.

49
si jzykiem kontaktw ocjalnych27 , ale powstaje w nim wysoka
literatura, ktrej uycko nie zasadza si ju na poruszaniu tema-
tw zwizanych z tradycyjn uyck kultur, ale na uyciu jzyka
uyckiego. To samo odnosi si do innych dziedzin sztuki. Coraz
czciej trudno powiedzie, kiedy i dlaczego sztuka jest uycka,
a kiedy niemiecka. Jak twierdzi Tomasz Nawka, dyrektor Muzeum
uyckiego:
Podstaw sztuki uyckiej bya sztuka ludowa. Sztuka mia-
a przedstawia to, co jest uyckie: tradycje, stroje ludowe.
Ale sztuka uycka obejmuje wiele dziedzin zarwno folk-
lor, jak i sztuk wysok. Jednak artyci uyccy chc obecnie
przede wszystkim wyrazi siebie, swoje przeycia i emocje,
a nie tylko zajmowa si uyckim folklorem28 .

Jzyk uycki jest dzi penoprawnym jzykiem kontaktw: za-


rwno prywatnych, jak i urzdowych. Nauczany w szkole, uywany
w mediach, musi sw form dopasowa si do wspczesnego wia-
ta. Musi odpowiada systemowi edukacji w Niemczech, opowiada
o rzeczach, ktre interesuj nie tylko najstarsze pokolenie z sen-
tymentem patrzce na odchodzcy wiat oczywistych podziaw
midzy kultur uyck i niemieck, ale i dla najmodszych, kt-
rym rwnie bliski co poudnica jest Harry Potter. A to zmienia
take sam jzyk mniejszociowy, a przez to rwnie mniejszocio-
w kultur. Leanne Hinton, jzykoznawczyni zaangaowana od lat
w problemy ochrony i rewitalizacji jzykw zagroonych Ameryki
Pnocnej, przyznaje, e:
[...] ci, ktrzy szukaj moliwoci rewitalizacji swojego jzy-
ka, gdy pragn powrotu do tradycyjnej kultury i tradycyj-
nych wartoci, powinni zdawa sobie spraw, e rewitalizacja
27
A w kadym razie moe takim by. Por. N. Doowy, Czy uyczanie s
mniejszoci wzorcow?, Z 41 (2007), s. 29-49.
28
Tomasz Nawka, dyrektor Muzeum uyckiego w Budziszynie, wywiad
przeprowadzony w lutym 2009 roku w Budziszynie. Nagranie i zapis w posia-
daniu autorki.

50
jzyka nie powoduje automatycznie powrotu do tradycyj-
nego sposobu mylenia. Gdy jzyk jest nauczany w szkole,
wtedy przekazuje kultur szkoy i wartoci, ktre ta kul-
tura za sob pociga. Nawet jeli kadzie si duy nacisk
na nauczanie kultury tradycyjnej i jej wartoci, sam sposb
nauczania narzuca uczcym si now kultur29 .

Jzyk i kultura s ze sob nieodcznie zwizane. Jzyk musi wic


odzwierciedla zmiany, jakie zaszy w uyckiej kulturze, inaczej
przestaje mie prawo bytu.
Kito Lorenz wielki uycki pisarz, czowiek dwujzyczny,
stwierdzi przy okazji premiery swojej sztuki w teatrze w Budzi-
szynie:
Jak wiecie, uyccy aktorzy nie tylko graj w niemieckich
sztukach, a ich niemieccy koledzy w zalenoci od zna-
jomoci jzyka wystpuj okazjonalnie w sztukach gra-
nych w jzyku uyckim. Kady szanuje si nawzajem rw-
nie w jego umiejtnociach bd ich braku. A wszyscy oni
wystpuj razem w tragigrotesce Die wendische Schiahrt
[uycka podr statkiem]. Sztuka wystawiana w tym te-
atrze, nie jest jedynie wystawian w Niemczech sztuk na-
pisan przez uyckiego dramaturga (co mog potwierdzi
jako jej autor), lecz jest oryginaln uyck sztuk, cho jej
autor uyczanin napisa j po niemiecku i nigdy nie mia-
a ona, i nie bdzie miaa, uyckojzycznej wersji. Oczy-
wicie, dramat ten jest czci uyckiej literatury; jednak
rwnoczenie jest rwnie czci literatury niemieckiej lub
niemieckojzycznej literatury scenicznej30 .

Trudno o bardziej przekonywajce wyznanie. Nie tylko coraz


trudniej jest okreli, co jest uyckie, a co niemieckie w yciu
i twrczoci uyczan, ale takie podziay coraz bardziej trac sens.
29
L. Hinton, Teaching Methods, [w:] The Green Book of Language Revitali-
zation in Practice, red. L. Hinton, K. Hale, Academic Press, San Diego 2001,
s. 182.
30
K. Lorenz, Bikulturalitt und Selbstverstndnis, Theater und Zeit 1995,
z. 1, s. 43. Tum. moje N.D.-R.

51
uyczanie posiadaj bardzo bogat i zoon tosamo kulturo-
w wanie dziki yciu wraz z przedstawicielami innych kultur,
czerpic od nich i dajc wiele w zamian. Transkulturowo, o kt-
rej pisz w tekcie, nie musi odnosi si do wiadomego opowiedze-
nia si przez uyczan jednoznacznie po stronie uyckoci, lub po
stronie kultury globalnej. Zdaj sobie spraw, e dla wielu uy-
czan rozdzia na bycie uyczaninem i Niemcem jest wany, wie-
lu uyczan czuje si wycznie uyczanami z racji pochodze-
nia, rodzinnych tradycji, decyzji itd.31 . Stosujc pojcia antropo-
logiczne, stawiam si jednak w sytuacji badacza z zewntrz, obser-
wujcego dan rzeczywisto kulturow i dostrzegajcego procesy
przemian kulturowych, wpywu na siebie rnych aspektw kul-
tur wiata. Wspczesny czowiek wyrasta w systemie medialnym
przynalecym do wiata globalnego korzysta z internetu, posia-
da prol na facebooku, dziki ktremu komunikuje si z tysicami
osb o podobnych zainteresowaniach, na obiad je tureckie kebaby,
w kinie oglda lmy produkowane w Bollywood, pracuje w mi-
dzynarodowej korporacji, ktrej szef urzduje setki kilometrw od
miejsca zatrudnienia. uyczanie s czci tego wiata, nie tracc
jednoczenie swojej uyckoci. Dziki wiadomoci przynalenoci
kulturowej, dziki lokalizowaniu treci globalnych i globalizowaniu
lokalnych32 , uyczanie nie uboej, a wzbogacaj si. Mog za-
chowa swoj uycko, bdc jednoczenie penoprawnymi czon-
kami globalnej wioski.
31
Por. N. Niedwiecka, Etniczny aspekt tosamoci uyczan, Polskie To-
warzystwo Nauk Politycznych, Katowice 2009, s. 85-99.
32
Co dzieje si w ramach wymian kulturalnych z innymi mniejszociami.

52
Sorben, Deutsche, Weltbrger?
Die gegenseitige Durchdringung der Kulturen und Sprachen
in der Lausitz im 21. Jahrhundert

Die gegenwrtige Anthropologie trennt sich von der Darstellung der


Welt als nebeneinander bestehenden, getrennten Kulturen. Im wissen-
schaftlichen Diskurs dominiert die Beschreibung des gegenwrtigen kul-
turellen Bildes der Welt als das einer hybriden bzw. transkulturellen
Abbildung. Auch bezglich der Sorben ist es immer schwieriger, in Ka-
tegorien eines vom deutschen Volk getrennt lebenden Volkes zu sprechen.
Es lsst sich erkennen, dass sowohl die sorbischen Bruche gewisse Inspi-
rationen aus deutschen Traditionen schpfen wie auch umgekehrt. Jun-
ge Menschen fhlen sich sowohl als Sorben als auch Deutsche, Europer,
Weltbrger. Auch die sorbischen und die deutsche Sprache durchdringen
einander. In sorbische Stze werden deutsche Bezeichnungen eingefgt,
oft auch werden, besonders von der Jugend, grammatische Fehler began-
gen, indem fr die deutsche Sprache typische Satzbildungen angewendet
werden. Eine Trennung in dem Sinne, was ist sorbisch und was deutsch,
lsst sich immer schwieriger vornehmen. Es scheint, dass im 21. Jahr-
hundert Sorbe zu sein eine Identikation mit dem deutschen Volk sowie
die Teilnahme an einer globalen Kultur nicht ausschliet.
(A.M.)

53
Maria Elikowska-Winkler
(Chociebu)

Jzyk i kultura serbouycka


na wschodzie Dolnych uyc
Wendowie Nadodrzascy
W redniowieczu Serbouyczanie zamieszkiwali na Dolnych
uycach due terytorium, m.in. rwnie trjkt midzy Odr,
Pliszk a obszarem polskojzycznym. W dzisiejszym powiecie su-
bickim, w gminie Cybinka, w widach Odry i jej prawego dopywu,
rzeki Pliszki ley wie Urad (niem. Aurith). W tych okolicach we
wsiach Osiecznica, Trzebiechw, Gestowice, w caej niegdy tzw.
abicasko-bkojskej wokolinje midzy Odr a Doln Pliszk,
zachowaa si stara serbouycka architektura wiejska. Synna na-
zwa wsi Niemaszchleba (po uycku Njamaklba) w widach Odry
i Nysy uyckiej jest cennym zabytkiem jzykowym, wanym dla
bada onomastycznych. Po wojnie nazw zmieniono na Chlebowo.
Publikacje historyczne bd etnograczne przekazuj zaledwie
skpe wzmianki o kulturze oraz tradycjach nadodrzaskich midzy
dawnymi serbouyckimi wsiami Urad/Wur/Aurith, Sdw/an-
dow/Sandow a Rpice/Rampice/Rampitz. Jeszcze do XVI wieku
znajdoway si one porodku terytorium rdzennie serbouyckiego,
przewaajca cz ludnoci, gwnie wiejskiej, mwia wwczas
po uycku, w swojej wsplnocie wiejskiej kultywowaa rodzime
obyczaje, a kobiety nosiy na co dzie typowe dla tej okolicy ludowe
stroje.
Etnograf Albrecht Langa rozpocz swoje badania w latach
pidziesitych XX wieku, skupiajc si na wsiach Urad (Aurith),
Biakw (Balkow), Grzmica (Grimnitz) oraz Cybinka (Ziebingen),
lecych w byej pruskiej prowincji Weststernberg w Brandenbur-
gii, ktre po II wojnie wiatowej zostay przyznane Polsce. Wyra-
ny zanik stroju nadodrzaskiego zauwaamy ju podczas zamie-
szania wojennego i w okresie powojennej ndzy. Do jego cakowi-
tej zagady doprowadzio wysiedlanie ludnoci niemieckojzycznej

54
z terenw na wschd od Odry po roku 1945. Swoje badania Lange
mg wic opiera jedynie na wiedzy, relacjach i dowiadczeniach
niewielu kobiet noszcych jeszcze w owych latach ten rodzaj stroju,
wykazujcy pod wieloma wzgldami analogie do ludowych stro-
jw Serbouyczan innych obszarw. Region strojw nadodrza-
skich rozciga si od miasta Frstenberg (dzi Eisenhttenstadt)
do okolic ujcia rzeki Schlaube do Odry i na wschd midzy Plisz-
k a Odr, a po Krosno Odrzaskie. Charakterystyczne spdnice
w kolorowe podune paski, z przewag koloru niebieskiego noszono
dawniej rwnie w Chociebuu lub w okolicach Gubina, np. w Ms-
cie (Heinersbrck). Czarna chusta na gow z kokard nad czoem
naleaa take do stroju okolic Bezkowa (Beeskow), na ziemiach
nadodrzaskich i w caej prowincji Sternberg, jak i na pnoc od
Warty w okolicach Knigsbergu. Albrecht Lange podaje, e w roku
1945 wiele kobiet w wieku powyej 40 lat chodzio jeszcze w tym
stroju na co dzie.

Pokrewiestwo jzykw
Tereny nad Odr i Nys od dawna byy zamieszkiwane przez
Sowian. Dopiero niemiecka kolonizacja, tzw. Ostkolonisation, do-
prowadzia do ich germanizacji. Sowiaskie formy dialektalne, kt-
rymi tutaj mwiono, nie zaniky nagle, ale utrzymyway si miej-
scami jeszcze do XVI-XVII wieku. Serbouyckie i polskie dialek-
ty nachodziy tu na siebie, tworzc przez wieki stref dialektw
przechodnich, biorc pocztek ju po lewej stronie Odry i Nysy.
Tak np. dawne dialekty Gubina, Rogowa (Horno) oraz Muako-
wa (Bad Muskau) nosz ju wyrane znamiona polsko-lechickie
(H. Schuster-ewc). Typowy dialekt wschodni jzyka serbouyc-
kiego demonstruje nam najstarszy pomnik pimiennictwa z roku
1548 tumaczenie Nowego Testamentu przez pastora Mikoaja
Jakubic z Lubanic koo ar. Rkopisy Megisera (1603) rwnie
ukazuj wyrane pokrewiestwo z dialektami nadodrzaskimi.

55
Przykady pokrewiestwa jzykw
dolnou- brjog stwor- ie gwz- sy- sota spow-
ycki ty da co da
wschod- brjeg cwar- dee gwjaz- soni- sostra spoja-
nio-dol- ty da ce dai
no-u-
ycki
polski brzeg czwar- dzieci gwiaz- so- siostra spowia-
ty da ce da si
(za: H. Schuster-ewc)

Germanizacja
Teren osadnictwa Serbouyczan na przestrzeni wiekw kurczy
si nieustannie pod wpywem wielu czynnikw. Dzisiejsze uyce
Dolne w Brandenburgii obejmuj szereg wsi w powiecie Sprjewja-
-Nysa / Szprewa-Nysa/Spree-Neie, wok miasta Chebuz/Cho-
ciebu/Cottbus oraz wsie z okolic miast Wtoow (Vetschau) i Lub-
njow (Lbbenau). Przyczyny zanikania jzyka serbouyckiego s
rnorodne. Obok asymilacji (gwnie na obrzeach) i industriali-
zacji w XIX wieku, istotn rol odegraa polityka wadz szkolnych
i kocielnych, dcych do osabienia roli jzyka serbouyckiego
jako rodka komunikacji lub jego cakowitego wytpienia.
Proces germanizacji mona doskonale przedstawi na przyka-
dzie Brodw (Brody pla Bara / Pfrten bei Forst). O ile od VIII
do XI wieku na terenie dzisiejszych Dolnych uyc osiedlali si
Serbouyczanie, a rozkwit i rozbudow wiosek zauwaamy szcze-
glnie na poudnie od ukowa (Luckau), Kalawy (Calau), arowa
(Sorau, ary) oraz na obszarze Bota / Spreewald / Szprewaldu na
wschd od Brkow (Burg) i na pnoc od Lubina (Lbben), o ty-
le w XII wieku nastpia faza silnej kolonizacji wewntrznej tych
terenw przez ludno niemieck. Osiedlaa si ona wok Damnej
(Dahme), ukowa (Luckau), Dobrego uga (Doberlug), Storko-
wa (Storkow), Bezkowa (Beeskow), Nowej Cali (Neuzelle), Gubina

56
(Guben), Lubska (Sommerfeld) i ar (Sorau). W mniejszym stop-
niu dotyczyo to obszarw centralnych. Tam, gdzie niewielu Niem-
cw osiado wrd Serbouyczan, przyjli oni ich jzyk. Serbou-
yczanie i Niemcy wielokrotnie wsplnie brali udzia w rozbudowie
osadnictwa ksistwa arskiego. W XIII wieku osadnictwo rozwino
si tak w pobliu ar w kierunku na Trzebiel i Lubsko. Na peryfe-
riach miasta ary niemieccy osadnicy zaoyli niemieckie wsie. Pod
koniec kolonizacji ludno ksistwa arskiego stanowio 60% Serbo-
uyczan i 40% Niemcw. Pocztkowo nie zauwaamy antyuyc-
kich nastrojw. Wrcz przeciwnie, szlachta zdana bya na rdzenn
ludno serbouyck, ktra pracowaa na ich roli i troszczya si
o ich dobra. Tak miao si to mniej wicej do wieku XVII. Serbo-
uyczanie mieli wzgldn swobod przy kultywowaniu rodzimego
jzyka i kultury.

Zapomniane uyce
Granica jzyka dolnouyckiego cigna si na wschodzie od
Rothenburga (dzi Czerwiesk) i ar, a po Pliszk na pnocy
i sigaa do miast Bar, Trzebiel, Lubsko i Krosno wcznie z Od-
r. W tych okolicach byy jedynie nieliczne niemieckie enklawy.
Granica ta nie ulegaa zmianom prawie do koca XVII wieku.
Przyjmuje si, e obszar naley do rdzennego terytorium serbo-
uyckiego. Wyjtkowe dziedzictwo kulturowe w postaci strojw
ludowych oraz obyczajowoci zachowao si tu w formie szcztko-
wej nawet do koca drugiej wojny wiatowej, mimo wielowiekowej
powolnej asymilacji z ludnoci niemieck. Wskutek przymusowych
wysiedle po wojnie wizi spoeczne ludnoci uyckiej, skodyko-
wane w prawie zwyczajowym oraz tradycji ulegy nieodwracalnej
erozji. Dlatego trafne jest tu okrelenie zapomniane uyce (a-
chowska).
O sowiaskich korzeniach tego obszaru wiadcz jednake na-
zwy osobowe oraz miejscowe. Nazwiska Noack (Nowak), Koalick
(Kowalik), Kuos (Kos) czy Domke nieomylnie naprowadzaj nas

57
na lady serbouyckie. Jeszcze wicej przykadw z ksig metry-
kalnych oraz typowe nazewnictwo zwizane z miejscowociami oraz
miejscami krajobrazu wiejskiego wymienia Anna achowska jako
kolejne znamiona sowiaskoci na opisywanym obszarze. Oto nie-
ktre z nich:

Zniemczone Znaczenie
nazwy boni niemieckie dolnou- polskie
yckie
wolschenke Erle, Erlengebsch wlyna miejsce z olszyn
runitzen gerade Beete rownice proste, rwne grzdki
mokschiezen nasse Felder mokyce mokre pola, miejsca
sagon Ackerbeet zagon rola, pole uprawne
(za: Anna achowska)

Przykady nazw miejscowych


Kreis Crossen Krosno Krosno Odrzaskie
Sommerfeld emr Lubsko
Ghren Gora Grzyn
Rschen Rayn Raszyn
Kreis Guben Gubin Gubin
Beitzch Buc Biecz
Grtzsch Groio Grodziszcze
(za: Anna achowska)

Masowa polonizacja po II wojnie wiatowej ostatecznie dopro-


wadzia do utraty tak cennego dla naukowcw zabytkowego wia-
dectwa historycznych korzeni i zatarcia etnicznego i kulturowe-
go charakteru tego regionu. Wielu polskich historykw i onoma-
stw oraz mionikw historii daremnie ubiegao si o przywrcenie
serbouyckich nazw miejscowych tak wiele mwicych o naszych
wsplnych korzeniach.

58
Reformacja
Reformacja znacznie przyczynia si do zachowania tosamo-
ci serbouyckiej. Inaczej nie mona by byo propagowa jej idei
wrd rdzennych Serbouyczan nieznajcych wystarczajco jzy-
ka niemieckiego. Znacznie wzroso zapotrzebowanie na pastorw,
biblijne teksty, modlitwy i serbouyckie pieni kocielne. Jedynie
w latach 1538 i 1546 w miecie Wittemberg studiowao teologi
40 uyczan. Nawet w miastach miay miejsce dla Serbouyczan
osobne naboestwa. W rkopisie zachowao si tumaczenie No-
wego Testamentu w gwarze arskiej Serbouyczan z roku 1548
dokonane przez pastora Mikoaja Jakubic, o ktrym wiadomo, e
tumaczenie koczy podczas dwuletniego pobytu w Lubanicach
koo ar. Sorabici s zdania, e dialekt arski, w ktrym tuma-
czenie byo sporzdzone, by najprawdopodobniej najbardziej zro-
zumiay dla najwikszej rzeszy ludnoci serbouyckiej z rnych
regionw i mg wwczas by wzorem jzyka standardowego. Nie-
stety, tumaczenie nie doczekao si druku. W arach wygaszano
kazania po serbouycku m.in. w kaplicy w. Anny. W Gubinie
i w Chociebuu naboestwa odbyway si w kocioach klasztor-
nych. We Wtoowie (Vetschau) i Trzebielu (Triebel), miastecz-
kach rolniczych, wzniesiono dla mieszkacw niemieckich, ktrzy
byli tu mniejszoci, niemieckie kocioy. Serbouyczanie odbywa-
li natomiast swoje naboestwa w ju istniejcych kocioach. Su-
perintendent Christoph Treuer z Beeskow donosi w roku 1610, e
ma pod swoj piecz 40 serbouyckich kociow. Handro (Han-
drosch) Tara pochodzcy z Muakowa (Bad Muskau) twierdzi, i
powiat kronieski by za jego czasw cakowicie sowiaski. We-
dug sorabisty Frida Mtka (Frido Metschk) Handro to wybitny
znawca uycczyzny oraz jej gwar w XVII wieku.

Bar / Brody a Serbouyczanie


Inaczej miaa si rzecz w miastach powstaych w wyniku koloni-
zacji w XIII wieku. Miasta zaoyli wprawdzie Niemcy, ale suba,

59
rzemielnicy, kupcy, czelad to byli serbouyccy chopi pasz-
czyniani. Przychylnie traktowano ludno napywajc do miast,
poniewa wojny i epidemie zdziesitkoway liczb mieszkacw.
W Barciu mieszkao w XV wieku 1600, w Brodach 200 osb. Do
XIV wieku Serbouyczanie mogli bez przeszkd osiedla si w mia-
stach i wstpowa do cechw. Dopiero pniej ruszya fala zakazw
ze strony cechw rzemielniczych. Przyczyny tego byy raczej cha-
rakteru gospodarczego ni narodowego.
Od XVI wieku ograniczenia w cechach przybieray na sile.
Bar (Forst) oraz okoliczne wsie znajdoway si od redniowiecza
w rkach rodu szlacheckiego Biberstein pochodzcego ze Szwajca-
rii, majcego posiadoci rwnie na lsku i w Czechach. Brody
byy pod panowaniem rodu von Dohna. Za koci i szko byo od-
powiedzialne konsystorium w Barciu, ktre powstao w roku 1588.
Nowa sytuacja nastaa w roku 1657, kiedy to Dolne uyce
przeszy w rce ksit saksosko-merseburskich, modszej linii ro-
du Wetynw. W cigu 80 lat panowania przeprowadzili wiele re-
form w duchu absolutyzmu, ograniczajcych znaczenie i wadz
klasy rzdzcej. Wrogo odnosili si do jzyka i kultury Serbouy-
czan. Nowy regent Dolnych uyc, ksi saksosko-merseburski
Christian I przej miasto Bar (Forst) wraz z wioskami le-
cymi na poudnie, podczas gdy wacicielowi posiadoci wielko-
paskiej, hrabiemu Ulrichowi von Promnitz przypado miasteczko
Brody z wioskami lecymi na pnocy. Obie posiadoci liczyy
wwczas 8500 mieszkacw, 90% stanowili Serbouyczanie. Oni
to prawie wycznie mieszkali na wsi, Niemcy gwnie w miecie
Bar. Rwnie wielcy feudaowie i cz suby bya Niemcami.
Jzyk uycki by jeszcze wtedy powszechnie akceptowany i prowa-
dzono w nim naboestwa w kociele protestanckim, wypiera go
jednak powoli, ale nieugicie, jzyk niemiecki. Zakada si, e gw-
n przyczyn zagady jzyka serbouyckiego bya wojna 30-letnia
(1618-1648), kiedy to rdzenna ludno miaa bezporedni kontakt
z niemieckim wojskiem. Konstatowano wic z zadowoleniem w jed-
nym z raportw w roku 1667, i od zakoczenia wojny znajomo

60
jzyka niemieckiego wrd serbouyckich podwadnych znacznie
wzrosa.

Koci i pastwo kontra nard serbouycki


Nadkonsystorium powstae w roku 1667 w Lubinie (Lbben)
okazao si w nastpnych dziesitkach lat silnym faktorem polityki
germanizujcej, wspieranej przez pastwo. Ju w rok po zaoe-
niu na polecenie ksicia Christiana I opracowao ono plan stopnio-
wej likwidacji jzyka serbouyckiego, realizowany przez nastpne
200 lat na caym obszarze margrabstwa Dolnych uyc. Czyniono
to z ogromn stanowczoci i z podziwu godn gorliwoci. Tak
zwana Monita bez uprzedze (Ohnvorgreiiche Monita) miaa
w rezultacie zapewni jak najszybsze wytpienie jzyka uyckiego.
Jako pierwsze oar tego przedsiwzicia miao pa miasto Gubin,
potem ary i Trzebiel oraz posiado Brody naleca do hrabiego
von Promnitz. cignito z pola zasigu wszystkie dostpne ksi-
ki i manuskrypty w jzyku serbouyckim. Drugim krokiem miao
by zaniechanie piewania uyckich pieni kocielnych oraz stop-
niowe szerzenie jzyka niemieckiego wrd modziey serbouyc-
kiej, przede wszystkim w szkoach i w kociele. Wiele dokumentw
dowodzi, z jak nieugitoci i z jakim zawziciem postpowano
wzgldem poddanych. Powodem takich konsekwentnych, nikczem-
nych wprost krokw miaa by rzekomo zakorzeniona nienawi
przeciw chrzecijaskiej wadzy, prowadzca do zoliwego upo-
ru i nieposuszestwa. Tam, gdzie jzyk niemiecki ju zdoa za-
kci homogeniczno spoecznoci serbouyckiej, urzdy poczy
angaowa niemieckich pastorw, aeby jzyk uycki, bezbony
i niegodziwy, wygna z domw Pana, a pniej go doszcztnie
zniweczy. Jednoczenie wiadomo byo, e sankcje te nie dadz
si przeprowadzi wszdzie natychmiast i z takim samym efektem.
Poniewa wrd mieszkacw posiadoci Bar, okrgw Kalawa
(Calau) i Grodk (Spremberg) mao kto rozumie cokolwiek po nie-
miecku, trudno byo egzekwowa znajomo jzyka niemieckiego.
Tpienie jzyka serbouyckiego rozpoczynano wic w miastach,

61
gdzie Serbouyczanie byli zmuszeni do kontaktu z Niemcami. Na-
tomiast jeli chodzi o wspieranie jzyka uyckiego, to dokumenty
powiadczaj, e postanowiono raz na zawsze naley z tym sko-
czy. W instrukcji dla Christiana Nathanaela Krgera w miejsco-
woci Strega (Strzegw) czytamy wic: poniewa wszyscy para-
anie znaj jzyk niemiecki, naley gosi kazania w tym jzyku.
Nawet gdyby jako miy gest dla starszych mieszkacw czasami
wplatano cz kazania po serbouycku, bogosawiestwo musi
zosta udzielone po niemiecku.
O tym, z jak ostronoci i rozwag podchodzono z drugiej
strony do tego zadania w obliczu silnej identykacji Serbouyczan
z rodzimym jzykiem w okolicach Barcia, a szczeglnie w Bran-
denburskim okrgu Chociebua, wiadczy instrukcja nadkonsysto-
rium z Lubina (Lbben) skierowana do konsystorium w Barciu,
gdzie czytamy e wszystko musi si potoczy zgodnie z wol parai
i przy pomocy pastorw z bliskich okolic, ktrzy potra zapewne
bardziej wczu si w atmosfer tego kraju i jzyk. Na pocztku
nie osadzano wic w paraach za wszelk cen pastorw niemiec-
kich. Miay miejsce sytuacje, e brako pastorw serbouyckich
i z koniecznoci trzeba byo wysya niemieckich, zobowizujc
ich pocztkowo nawet do opanowania jzyka poddanych. Nierzad-
ko serbouyccy pastorzy uczyli go te swoich niemieckich braci.
W Zakrjowie koo Barcia w roku 1737 ubiega si o posad pasto-
ra Czech, zobowizujc si jednoczenie do szybkiego opanowania
jzyka uyckiego. Miejsce to zaj jednak Serbouyczanin.
Ju w XVII wieku coraz czciej obsadzano parae niemieckimi
pastorami, usiujc przyspieszy proces germanizacji, ktry wedug
wielu osb przebiega zbyt ospale.
Monita wydana przez konsystorium w 1729 roku nawouje, aby
w kocu pooy kres wspieraniu jzyka serbouyckiego. W tym
samym roku wadca Dolnych uyc wyda nakaz usunicia jzy-
ka serbouyckiego z planu zaj szkolnych. Oprcz tego nie wolno
byo przyjmowa dzieci do szkoy, jeli nie znay katechizmu po nie-
miecku. Takie bezwzgldne postpowanie mimo wszystko napoty-

62
kao jeszcze jednak na opr ludnoci, poniewa jzyk dolnouycki
nadal by jej jzykiem potocznym, rodkiem codziennej komuni-
kacji.
Sytuacja na tych terenach bya bardzo zrnicowana, co wiad-
czy o oporze narodu serbouyckiego przeciw germanizacji. Nosy-
dojce (Nodorf) otrzymay w roku 1727 tylko przejciowo niemiec-
kiego pastora z Meklemburgii, a w Brodach w 1698 roku zobowi-
zano miejscowego pastora uyckiego do prowadzenia naboestwa
wycznie po niemiecku. Do Dolska (Dolzig) ubiega si o przyjcie
w 1730 roku student z Lubska. Poniewa nie zna jzyka uyckiego,
ludno przeciw niemu protestowaa. Mimo e hrabia z Watzdorfu
podnis rwetes, e w razie suby Boej w jzyku uyckim 5 dusz
znalazoby si w opakanym stanie (mia na myli niemieckich pa-
raan), Faber po okresie prbnym dosta posad w teje parai. Ze
wsi Tornw (Thurno) istnieje protok powiadczajcy wprawdzie
znajomo niemieckiego przez cz ludnoci, na co dzie poro-
zumiewaa si ona jednake nadal po uycku. W swoim jzyku
ojczystym si spowiadaa, modlia i dlatego yczya sobie swojego
duszpasterza. W Jeziorach Dolnych (Dolny Jazorc, Niederjesehr)
dziaali do roku 1735 pastorzy serbouyccy, w latach 1715-1729
Christian Nitsche, a po nim Gottlob David Lod. Potem przej to
miejsce Niemiec Krner z Zerbst-Anhalt, co jednoczenie oznaczao
koniec naboestw serbouyckich. Ze rde wiemy, e w Kolowie
(Kohlo) przez 136 lat, od 1687 do 1823 roku, przez cztery generacje
paraa miaa serbouyckich pastorw z rodziny Burdach. Mimo
to od roku 1750 przewaay tam naboestwa niemieckie. Ta sy-
tuacja spowodowaa stopniowy wzrost znajomoci jzyka niemiec-
kiego wrd Serbouyczan, co z kolei uatwiao forsowanie drogi
jzykowi niemieckiemu w kociele i w urzdach. Mona powiedzie,
e opr ludnoci sab, tym bardziej, e modsza generacja coraz
lepiej wadaa niemieckim. Pastor Fritze na zapytanie wadz ko-
cielnych z Drezna donosi wic w roku 1676, e w posiadoci
Bar/Brody z jedenastu tysicy osiadych tam Serbouyczan pi
tysicy yje w takich miastach, ktre jeszcze w roku 1668 byy

63
wprawdzie serbouyckie, ale po upywie stu lat, a wic do ro-
ku 1767, przeobraziy si w niemieckie. Do nich moemy zaliczy
parae: Lutol (Leuthen), Duk, Dolsk (Dolzig), Wjelike Tupli-
ce (Gro Teuplitz), Kolow (Kohlo), Dolny Jazorc (Niederjehser),
Brody (Pfrten), Kaniw (Kanig), Rayn (Rschen), ktre nale-
ay do Strzegowa (Strega) lub Lubska (Sommerfeld). Niemcw
nie byo tam w tym czasie wicej jak 20%, ich liczba wahaa si
przewanie midzy 5 a 10%. Ale ju za niecae trzy czwarte wieku
sytuacja narodowociowa zmienia si na tym obszarze zdecydowa-
nie. Teraz przewaaa ludno niemiecka, Serbouyczan nie byo
w latach czterdziestych XIX wieku nawet 10%. Wedug ocjalnych
danych w niektrych paraach nie byo ich ju w ogle.

Ludno serbouycka (w procentach)


Paraa 1777 1846
Lutol (Leuthen) 90,6 0
Dolsk (Dolzig) 92,4 0
Wjelike Tuplice (Gro Teuplitz) 97,4 8
Kolow (Kohlo) 90,8 1
Dolny Jazorc (Niederjehser) 93,4 0,5
Brody (Pfrten) 97,9 0,2
Kanie (Kanig) 83,2 0
Granow (Grano) 86,7 0
Bonojce (Bomsdorf) 84,6 0
May Rjasnik (Briesnigk) 92,4 7
Wosyk, Osiek uycki (Ossig) / 95,5 0
/ Rayn, Raszyn (Rschen)
(za: Peter Kunze)

Wedug tych danych po upywie 69 lat, w roku 1846 byo w su-


mie 106 Serbouyczan. Rzd mg by w peni usatysfakcjonowa-
ny. W 1794 konsystorium skonstatowao wic niemale z eufori,
e intencje cakowitego wyplenienia jzyka serbouyckiego [...]
we wikszych miejscowociach prowincji zostay jak najbardziej
spenione. Na Dolnych uycach Serbouyczanie rozumiej j-
zyk niemiecki, nauka szkolna odbywa si wycznie po niemiecku.
W niektrych kocioach naboestwo odbywa si jednak zupenie

64
niepotrzebnie podwjnie, na zmian w obu jzykach. Z tego luk-
susu naleao oczywicie jak najprdzej zrezygnowa. W szeregu
parai posiadoci wielkopaskiej pod koniec XIX wieku zniesiono
wic raz na zawsze naboestwa w jzyku serbouyckim. Doty-
czyo to parai: Bar (Forst), Teojce (Tschacksdorf), Bemysle
(Bademeusel), Nosydojce (Nodorf), Raany (Preschen), Wiow
(Eulo), Zakrjow (Sacroo), Trjebule (Triebiel), do ktrych naleao
wiele ssiadujcych wsi.
O procesie tpienia serbouyckich naboestw znajdziemy wie-
le danych. W Zakrjow (Sacro) dziaa od roku 1807 do 1835 Johann
Friedrich Jnicke urodzony we Wiowie (Eulo). Wada uyckim
i a do roku 1820 czciej w tym jzyku wygasza kazania. Po roku
1820 zaprzesta. Jego brat Johann Karl Jnicke we Wiowie, po-
mimo e tam niemiecki wedug opinii wczeniejszego pastora Hor-
stiga ju bardziej si przyj ni w Maem Jamnje (Klein Jamno),
podobnie jak jego brat uywa w subie Boej swego ojczystego
jzyka. Jnicke gosi kazania po uycku a do roku 1825. W Trze-
bielu zaprzestano serbouyckich naboestw w roku 1808. Kapan
Benada urodzony w 1720 roku w Budziszynie by od roku 1765 do
1798 pastorem w Trzebielu i gosi sowo Boe po uycku. Jego
nastpca Christian Schorisch, syn pastora z ar, nie zna serbou-
yckiego, ale obiecywa, e si go nauczy. Dlatego w dokumencie
powoania na to stanowisko brzmi: diakon ma gosi kazanie w ko-
ciele serbouyckim najpierw po czci w tym jzyku, a pniej
przej na niemiecki.

Szkolnictwo
Podobnie katastrofalnie przedstawiaa si sytuacja w szkolnic-
twie. W XIX wieku nauczanie odbywao si zazwyczaj ju tylko po
niemiecku, jedynie w szkoach we Wjelikem Klsku (Gro Klzig)
i we Mukecach (Mulkwitz), gdzie wedug ocjalnych danych w po-
owie XIX wieku przewaaa ludno serbouycka (1846: Wusoka
86%, Gzd 52%, May Klsk 61%, Wjeliki Klsk 39%), jzyk u-
ycki by pocztkowo jeszcze konieczny w celu komunikacji. Jednak

65
proces germanizacji przebiega tutaj o wiele wolniej, anieli w przy-
padkach opisanych uprzednio. Przypuszczalnie powodem tego byo
bliskie ssiedztwo z dawnym brandenburskim okrgiem Chociebu-
a, gdzie regenci pruscy tolerowali jzyk serbouycki z wyjtkiem
krtkiego okresu panowania Fryderyka Wilhelma I (1713-1740).
Ponisza tabela przedstawia sytuacj jzykow na tych tere-
nach w latach 1777-1857:
Ludno serbouycka w procentach
Paraa 1777 1818 1846 1849 1857
Bar (Forst) 95,4 33,3 8,2 6,9 0,3
Bemysle (Bademeusel) 96,6 58,3 37,3 29,4 19,2
Wjeliki Klsk (Gro Klzig) 93,2 90,0 42,7 24,1 89,3
Mukojce (Mulkwitz) 97,1 88,0 69,9 63,0 70,7
Nosydojce (Nodorf) 92,9 50,4 22,9 37,1 5,4
Raany (Preschen) 91,1 86,4 23,2 27,4 24,8
Teojce (Tzschacksdorf) 90,6 87,1 76,5 29,4 27,6
Wiow (Eulo) 98,7 33,3 31,3 15,5 0
Zakrjow (Sacro) 87,2 40,1 21,9 23,1 1,7
Trjebule (Triebel, Trzebiel) 89,0 25,5 3,4 2,2 0
Liczba Serbouyczan
razem 5747 4093 2844 2303 2324
(za: Peter Kunze)

Konkretnie oznacza to dla roku 1857: w Bemyslach (Bade-


meusel) 105 mieszkacw wadao jzykiem serbouyckim, ale ro-
zumiao jednoczenie niemiecki, w parai Bar (Forst) stwierdzo-
no obecno 8 Serbouyczan, w Zakrjowie (Sacro) 20 osb posu-
giwao si uyckim. Wszyscy mieszkacy Wjelikego Klska (Gro
Klzig) mwili oboma jzykami, a we wsi Wusoka (Weiagk) po-
rozumiewanie si jzykiem serbouyckim nad niemieckim przed-
kadao 462 mieszkacw. W roku 1857 okrg ar (Kreis Sorau)
zamieszkiwao 2334 mieszkacw, ktrzy wadali jzykiem serbo-
uyckim, ale w 1840 czyli 17 lat wczeniej byo ich jeszcze
8986, w 1846 roku 3628, a trzy lata pniej 2946. W tym wy-
padku chodzi wycznie o mieszkacw posiadoci wielkopaskiej
Bar (Forst).

66
Podsumowujc, mona powiedzie, i w 1847 roku w okrgu
ar stwierdzono, e nauka w szkole i goszenie kaza odbyway
si we wszystkich paraach i gminach w jzyku niemieckim, po-
niewa wikszo ludnoci mwia jedynie po niemiecku, mniejsza
ich cz natomiast po serbouycku i niemiecku. Jednojzycznych
Serbouyczan nie zanotowano, dlatego nie byo potrzeby angao-
wania pastorw czy nauczycieli, ktrzy mieliby zna jzyk serbo-
uycki. Na tym proces germanizacji w teje posiadoci by dla
urzdw zakoczony. Ani w edukacji szkolnej, ani w kocielnej nie
byo potrzeby szczeglnego uwzgldniania jzyka uyckiego.
A jednak pomimo to wybitny etnograf i jzykoznawca, Serbou-
yczanin Arnot Muka / Ernst Mucke w roku 1884 naliczy w teje
posiadoci 1691 mieszkacw, mwicych biegle po uycku i po-
sugujcych si na co dzie jzykiem serbouyckim. Wikszo
z nich pochodzia z Wusokeje (Weiagk) 500 osb oraz z parai
Wjeliki Klsk (Gro Klzig) 950 osb. Tam wszyscy mieszkacy
powyej 30 roku ycia mwili po uycku. W innych wsiach miesz-
kali tylko nieliczni Serbouyczanie, przewanie osoby starsze lub
takie, ktre si w te okolice przeprowadziy z okrgu Chociebu-
a. Na przykad w Mukecach (Mulkwitz) Muka naliczy 12 takich
osb, w Dubrawie (Dubrau) 80, w Raanach (Preschen) 5,
w Gzdziu (Gosda) 10, w Jarjeku (Jerischke) 5, w Carnej
(Zschorna) 11, w Nosydojcach (Nodorf) 100, w Zakrjowie
(Sacro) 10, w Glinsku (Naundorf) 8, w Zymjerojcach (Sim-
mersdorf) i Smarowie (Smarso) 10, Bemyslach (Bademeusel)
5, a w Teojcach (Tschacksdorf) 50. Na tej podstawie moe-
my przyj, e okoo roku 1900 proces germanizacji w posiadoci
Bar dobieg koca, jakkolwiek w latach 50. XX wieku yy tam
jeszcze niewtpliwie osoby mwice po uycku. Demograf Ernst
Tschernik przeprowadzi w latach 1955-1956 analiz jzykow tych
terenw. Stwierdzi obecno mieszkacw znajcych uycki m.in.
w miejscowociach Wusoka (Weisak) 20, May Klsk (Klein Kl-
zig) 10, Wjelike Teojce (Gro Tzschacksdorf) 1, Wjeliki Klsk

67
(Gro Klzig) 30. Dzi przypominaj nam o serbouyckich ko-
rzeniach tych terenw jedynie nazwy lub naleciaoci dialektalne.

Informacje przedstawione w artykule pochodz z nastpujcych


publikacji i referatw:
Pet Kunze / Peter Kunze, Zur brandenburgisch-preuischen Sorbenpo-
litik im XVII. und XVIII. Jahrhundert, Serbski Institut Budziszyn
1998, (por. te: Sorbische Reminiszenzen aus Forst und Umgebung,
Ltopis 2006, nr 1
Albrecht Langa / Albrecht Lange, Die oderwendische Tracht von Aurith
bis Ziebingen, Domowina-Verlag, Bautzen 1998
Agnieszka achowska, Stroje ludowe na obszarze zapomnianych uyc,
wykad, Cottbus 2009
Heinz Schuster-ewc, Zur Sprache der Oderwenden, [w:] Die oderwen-
dische Tracht von Aurith bis Ziebingen, Albrecht Lange Hrsg., Do-
mowina-Verlag, Bautzen 1998, s. 23-25

Die sorbische (wendische) Sprache und Kultur


in der Ost-Niederlausitz

Im Gebiet der Oder und Neie trafen polnische und sorbische / wen-
dische Dialekte aufeinander. So entstanden bergangsformen, alte Dia-
lekte um Guben, Horno, Bad Muskau sind schon polnisch-lechisch [o.
lechitisch, Red.] gezeichnet. Das lteste Sprachdenkmal aus dem Jahr
1548 die bersetzung des Neuen Testaments von Mikaw Jakubica aus
Lubanitz bei Sorau reprsentiert den Ost-Niedersorbischen Dialekt.
Die Grenze der niedersorbischen Sprache verlief im Osten von Ro-
thenburg und Sorau bis zur Pleiske und reichte bis Forst, Triebel, Som-
merfeld, Crossen. Hier existierten lediglich einige deutsche Enklaven.
Diese Grenze blieb bis in das XVI. Jahrhundert erhalten. Reste des kultu-
rellen niedersorbischen Erbes berdauerten in Trachten und Traditionen
sogar bis zum Ende des II. Weltkrieges, obwohl die Sorben / Wenden im
Zuge der Germanisierung in der Schule und Kirche nach und nach ihre
Sprache aufgegeben haben. Mit der Zwangsaussiedlung der deutschen
Bevlkerung nach dem II. Weltkrieg wurde auch das Niedersorbische
ausgelscht. Trotzdem stoen wir hier noch heute auf Spuren der sorbi-
schen / wendischen Wurzel in den Personen-, Orts- oder Flurnamen.

68
Magorzata Mieczkowska
(Szczecin)

Nacjonalizm kulturowy w wymiarze uyckim

W cigu ostatnich kilkudziesiciu lat na gruncie podejmowa-


nych i realizowanych bada sorabistycznych w Polsce ukazao si
szereg publikacji i opracowa naukowych zazwyczaj o charakterze
lologiczno-historycznym. Stanowi to swoisty fenomen, jeli wzi
pod uwag fakt, e sorabistyka jako kierunek studiw w Polsce
nie ma odrbnego bytu naukowego. W duej mierze jest to zasu-
ga wybitnych osobowoci wiata nauki, potracych mimo mao
sprzyjajcych uwarunkowa organizacyjnych zainteresowa rzesze
studentw dorobkiem cywilizacyjnym maego sowiaskiego naro-
du, jakim s wspczenie Serbouyczanie1 .
W naukach spoecznych w dotychczasowych badaniach nad Ser-
bouyczanami dominowaa perspektywa historyczno-socjologicz-
na. Stosunkowo od niedawna prowadzone s eksploracje w obrbie
politologii2 . Wobec dokonujcych si dynamicznie przemian globa-
lizacyjnych wydaje si koniecznym zmodernizowanie tradycyjnych
odniesie badawczych, take do tej sowiaskiej mniejszoci za-
mieszkujcej wspczenie w Brandenburgii i Saksonii.
1
Zob. E. Siatkowska, Studia uycoznawcze, Warszawa 2000; M. Cyga-
ski, R. Leszczyski, Zarys dziejw narodowociowych uyczan, Opole 1995;
E. Rzetelska-Feleszko, Jzykoznawstwo zachodniosowiaskie w Polsce (prze-
wodnik), Warszawa 1987; T. Jaworski, Wojna, pokj i religia a ruchy ludno-
ciowe na polskim pograniczu zachodnim w XVII w. i na pocztku XVIII w.,
Zielona Gra 1998; T. Kowalczyk, Koci Katolicki na uycach Grnych
w latach 1919-1990, Lublin 1999; M. Mieczkowska, Midzy koncepcj a prakty-
k. Polska wobec uyc w latach 1945-1990, Szczecin 2002; L. Kuberski, P. Pa-
ys, Od inkorporacji do autonomii kulturalnej. Kontakty polsko-serbouyckie
w latach 1945-1950, Opole 2005.
2
Etniczne odsony pogranicza. Kwestie etniczne a pogranicze polsko-nie-
mieckie, red. W. Burger, Szczecin 2001; Polityka i mniejszoci narodowe na
pograniczach, red. M. Giedroj, M. Mieczkowska, J. Mieczkowski, Szczecin
2005; Polityczne wymiary etnicznoci, red. M. Mieczkowska, D. Scholze, Kra-
kw 2009.

69
Celem prezentowanego tekstu jest poszukiwanie odpowiedzi na
pytanie, jak rol peni nacjonalizm kulturowy i w jaki sposb
kreuje on wspczesn kondycj mniejszoci serbouyckiej. Rwnie
wane jest pytanie o pojcia badawcze, ktre naley wykorzystywa
do opisu mniejszoci we wspczesnych spoeczestwach w ramach
relacji wikszo mniejszo i wynikajce z tego stanu rzeczy do-
wiadczenia spoeczne.
Dokonujca si unikacja kulturowa jest wyzwaniem dla grup
mniejszociowych, ktre powinny dostosowywa swe potrzeby do
wyzwa wspczesnego wiata, by mc elastycznie na nie reagowa.
Wydaje si, e jest to jedyny sposb umoliwiajcy im zachowanie
swej tosamoci, ktry pozwoli unikn zagroe pochodnych od
negatywnych zjawisk, takich jak: unikacja, asymilacja, anachro-
nizm i ksenofobia.
Kategoria nacjonalizmu kulturowego nie moe by rozpatrywa-
na w oderwaniu od takich podstawowych poj politologicznych
jak: nard, pastwo, nacjonalizm, nacjonalizm etnokulturowy, po-
lityka wielokulturowoci. Wymiar spoeczny relacji mniejszo
wikszo w naturalny sposb implikuje owe pojcia3 .
Nacjonalizm kulturowy wedug politologa A. Heywooda jest:
[...] form nacjonalizmu, ktry zasadniczy akcent kadzie
na odnow narodu rozumianego jako odrbna cywilizacja,
a nie niezalena wsplnota polityczna. Nierzadko kulturowi
nacjonalici uznaj pastwo za peryferyjn, a nawet w pew-
nym sensie obc jednostk. Podczas gdy nacjonalizm poli-
tyczny jest racjonalny i zazwyczaj opiera si na pewnych
zasadach, nacjonalizm kulturowy jest mistyczny, poniewa
oparty jest na romantycznej wierze w nard stanowicy nie-
powtarzaln historyczn i organiczn cao, oywian swo-
im wasnym duchem4 .
3
M. Hroch, Mae narody Europy. Perspektywa historyczna, Wrocaw 2003,
s. 97-99.
4
Cyt. za: A. Heywood, Politologia, tum. M. Masoj, B. Maliszewska,
N. Orowska, D. Stasiak, Warszawa 2009, s. 134.

70
Przyjmuje si, e do elementw charakterystycznych dla tej kate-
gorii nacjonalizmu zalicza si rytuay, tradycje i legendy ludowe,
ktre maj lokalny wymiar masowy. Kultura wysza, elitarna
odgrywa w tym przypadku rol drugoplanow, uzupeniajc. Dzi-
siaj nowoczesny, nacjonalizm kulturowy stanowi paszczyzn, kt-
ra pozwala mniejszoci w wiecie relatywnych wartoci i zachowa
dokonywa wyborw, a take suy za rodek modernizacji.
Rozpatrujc etapy ksztatowania si narodw europejskich, mo-
emy niektrym z nich przypisa pewne formy nacjonalizmu, ktre
wyrniaj je szczeglnym kulturowym, a nie politycznym cha-
rakterem. Tworzony przez stulecia i przez wiele pokole dorobek
kulturowy (a nie nietrwae struktury polityczne) jest baz nacjo-
nalizmu kulturowego, ktry czsto przyjmuje form narodowej au-
toarmacji5 . Autoarmacja w tym przypadku umoliwia narodom
pozbawionych zaplecza wasnego pastwa stworzy czytelny obraz
wasnej tosamoci poprzez podkrelanie dumy narodowej i budo-
wanie pozycji prestiu w otoczeniu. W sytuacji zlimitowania aspi-
racji politycznych mniejszoci z powodu czynnikw zewntrznych
nastpuje koncentracja i ukierunkowanie na deniu do zachowa-
nia jzyka i kultury w ogle. Samodzielno polityczna i dziaania
suce wybiciu si na niepodlego staj si wartociami trakto-
wanymi w sposb marginalny, ulokowanymi w niedajcej si do-
okreli przyszoci. Do narodw kulturowych przypisana jest
w zasadniczej mierze homogeniczno etniczna, bdca skadow
przeplatajcych si elementw tosamoci: narodowej i etnicznej.
Genez uksztatowania si narodw kulturowych przypisuje si
czynnikom naturalnym i historycznym determinujcym ich kono-
tacje w odniesieniu do tzw. narodw politycznych. Zazwyczaj na-
rody kulturowe majce oparcie w narodowej tosamoci d do
stabilnoci i jednolitoci. Przekazuj one take swoim czonkom
i otoczeniu informacje, i s spoecznociami o wyjtkowym, nie-
powtarzalnym kolorycie kulturowym i charakterze. W tym przy-
padku bycie czonkiem danej nacji nie jest skutkiem dobrowolnej
5
Ibidem, s. 135.

71
decyzji przystpienia do politycznej struktury, lecz jest pochodn
tosamoci kulturowej i etnicznej, ktr si po prostu dziedziczy.
Narody kulturowe zatem s postrzegane i zarazem same skaniaj
si do postrzegania siebie samych za poszerzone grupy pokrewie-
stwa, odznaczajce si wsplnym pochodzeniem. Istotny wpyw
na kreowanie dorobku kulturowego w tych uwarunkowaniach ma-
j czonkowie okrelonych rodzin ni osoby przybye z zewntrz,
nie usadowione w strukturach rodzinnych. W tym przypadku nie
mona sta si czonkiem narodu poprzez przyjcia jzyka i war-
toci danego spoeczestwa. Regres demograczny bd eksplozja
demograczna mog by pochodnymi preferencji kulturowego na-
cjonalizmu, bdc naturaln konsekwencj owej niepowtarzalnoci,
bezwarunkowo potwierdzajc jej warto.
Jak zauwaa A. Heywood:
Polityczny charakter nacjonalizmu rodzi wiele kontrowersji.
Z jednej strony nacjonalizm moe si jawi jako postpowa
i wyzwalajca sia, rysujca perspektyw narodowej jedno-
ci i niezalenoci [...]. Nacjonalizm skupia w sobie wszyst-
kie przejawy politycznego syndromu podwjnej tosamoci.
W zalenoci od okolicznoci nacjonalizm przybiera oblicze
postpowe lub reakcyjne, demokratyczne lub autorytarne,
wyzwolecze lub opresyjne, prawicowe lub lewicowe. Z te-
go powodu by moe lepszym rozwizaniem jest rozpatry-
wanie nacjonalizmu nie jako pojedynczego lub jednolitego
fenomenu politycznego, lecz jako poczenie rnych na-
cjonalizmw, to znaczy, jako zespou tradycji, ktre czy
wsplna cecha kada na swj szczeglny sposb przyznaje
narodowi nadrzdne znaczenie polityczne6 .

Nie sposb wspczenie da jednoznaczn odpowied, ktry


z czynnikw: kulturowy czy polityczny w sposb denitywny i jed-
noznaczny uksztatowa proces narodotwrczy7 . Zazwyczaj cha-
rakter nacjonalizmu konstytuowany jest przez okolicznoci, w kt-
6
Cyt. za: A. Heywood, Politologia..., op. cit., Warszawa 2009, s. 138.
7
A. D. Smith, Etniczne rda narodw, tum. M. Gowacka-Grajper, Kra-
kw 2009, s. 219-223.

72
rych narastaj aspiracje narodowe oraz kwestie polityczne, z kt-
rymi jest zwizany8 . Jest on odzwierciedleniem politycznych idei,
goszonych przez jego zwolennikw. W tym sensie wedug opinii
Heywooda moemy traktowa nacjonalizm jako swoist ideologi
midzykulturow.
Przygldajc si teorii nacjonalizmu, moemy dostrzec, e cht-
niej odwoywano si do idei narodw jako wsplnot politycznych.
Etniczno jako czynnik konsolidacji spychano na drugi plan,
a w niektrych uwarunkowaniach politycznych traktowano j na-
wet jako niepodanym element.
Dla przykadu: Eric Hobsbawm wysun tez, e narody s
wymylonymi tradycjami. Odrzucajc teori, e wspczesne na-
rody powstay w wyniku rozwoju dawno zawizanych wsplnot
etnicznych, stwierdzi, e wiara w historyczn cigo i czysto
kulturow jest mitem wymylony przez sam nacjonalizm. Wobec
tego to nacjonalizm tworzy narody, a nie na odwrt. Wedug nie-
go powszechna i szeroko rozprzestrzeniona wiadomo narodowa
(czasem nazywana ludowym nacjonalizmem) nie rozwina si a
do koca XIX wieku. Zostaa ona w przekonaniu Hobsbawma wy-
pracowana na gruncie symboliki umownej, w formie hymnw i barw
narodowych oraz powszechnej edukacji podstawowej. Nie przyzna-
je on rwnie szczeglnej rangi i roli przypisywanej mowie ojczy-
stej, ktra jest szczeglnie akcentowanym atrybutem kultury na-
rodowej. Traktuje on ide jzyka ojczystego jako absurdaln, gdy
do koca XIX wieku wikszo ludzi bya niepimienna i w mowie
posugiwaa si regionalnym dialektem, ktry mia niewiele wspl-
nego z jzykiem wyksztaconej elity. Elita za dostosowywaa swj
jzyk do potrzeb i warunkw yciowych kolejnych pokole, poprzez
utosamianie si z kultur administracji wadzy9 .
Take Benedict Anderson uzna wspczesny nard za arte-
fakt, a dokadniej za wyimaginowan wsplnot. Jest on autorem
8
C. Calhoun, Nacjonalizm, tum. B. Piasecki, Warszawa 2007, s. 35.
9
Ibidem, s. 136; zob. te Tradycja wynaleziona, red. E. Hobsbawm, T. Ran-
ger, tum. P. Gody, F. Gody, Krakw 2009.

73
tezy, e narody s raczej konstrukcjami mylowymi, nie za auten-
tycznymi wsplnotami, zbudowanymi w oparciu o relacje osobiste
midzy ich czonkami w celu podtrzymania poczucia tosamoci
zbiorowej10 . Zatem, jeli narody istniej, to s to wycznie wymy-
lone konstrukcje, stworzone dla nas przez system edukacji, mass
media, oraz proces socjalizacji politycznej11 . Szczegln rol w tym
przypadku peni socjalizacja polityczna proces, w efekcie ktre-
go jednostki nabywaj przekonania i wartoci polityczne, ktry s
przenoszone z pokolenia na pokolenia 12 .
W ramach tych wartoci wspczenie aprobuje si wielokultu-
rowo spoeczestw. Moemy tutaj traktowa wielokulturowo:
jako termin normatywny oznaczajcy aprobat dla dywersykacji
spoecznej, wyraonej w prawie gwarantujcym odmiennym gru-
pom kulturowym szacunek i uznanie, lub w aprobacie korzyci,
ktre wypywaj z rnorodnoci moralnej i kulturowej dla cae-
go spoeczestwa 13 . Jednoczenie zwraca si uwag na fakt, e
spoeczestwa wielokulturowe s naznaczone koniktem i brakiem
stabilnoci, a wielokulturowo traktowana jest jako instrument re-
alizacji poprawnoci politycznej.
Idea pluralizmu wartoci Isaiah Berlina odnosi si rwnie do
teorii wielokulturowoci. Czsto odwoywano si do niej w uzasad-
nieniu polityki rnic. Zdaniem I. Berlina nie ma jednej nadrzdnej
koncepcji idei dobrego ycia, lecz szereg konkurujcych ze so-
b koncepcji14 . W tych uwarunkowaniach jednostki s skazane na
zawieranie wewntrznych kompromisw midzy konkurencyjnymi
wartociami i celami. Przestrze spoeczna, stajc si rnorodn
i w naturalny sposb preferujc model tolerancji i akceptacji jed-
nostek o odmiennych przekonaniach moralnych i kulturach, take
10
Ibidem, s. 137; zob. te B. Anderson, Wsplnoty wyobraone: rozwaa-
nia o rdach i rozprzestrzenianiu si nacjonalizmu, tum. S. Amsterdamski,
Krakw Warszawa 1997.
11
Ibidem, s. 137.
12
Cyt. za: A. Heywood, Politologia..., op. cit., s. 256.
13
Cyt. za: ibidem, s. 150.
14
Ibidem, s. 151.

74
tworzy polityczne relacje, przy jednoczesnym zachowaniu pokoju
i wzajemnego szacunku15 . W formie lakonicznej pluralizm warto-
ci Berlina mona zawrze w hale yj i pozwl y innym, ktre
doskonale wpisuje si w model wartoci podanych przez wsp-
czesne zrnicowane spoeczestwa okrelane jako wielokulturowe.
Alternatywn teori wielokulturowoci rozwin Bhikhu Pa-
rekh. Zdaniem B. Parekha zrnicowanie kulturowe jest wynikiem
odmiennych dowiadcze rodowiskowych uzupenionych o wytwo-
rzon struktur kulturowa, ktra zostaa uksztatowana przez gru-
py, do ktrych przynaleymy. W niej zawieraj si postawy, zacho-
wania, wartoci, ktre akceptujemy i przekazujemy, ktre s od-
mienne, ale nie musz by one z sob sprzeczne16 . W tym wymia-
rze wielokulturowo moe by realizowana w oparciu o polityk
tolerancji.
Utosamiana z narodowoci jedno kulturowa, do ktrej nie-
jednokrotnie odwouj si narody, jest bardzo trudna do uchwyce-
nia. Nie sposb zaprezentowa jej formu, bowiem jest ona kombi-
nacj czynnikw kulturowych. Mamy tu do czynienia z subiektyw-
nymi kryteriami, generowanymi przez samych zainteresowanych
przez swoich czonkw, a nie przez jaki zbir czynnikw zewntrz-
nych. W tym przypadku nard jest bytem psychopolitycznym, czyli
grup ludzi, ktrzy postrzegaj siebie jako naturaln wsplnot
polityczn i ktrych wyrnia wsplne oddanie i przywizanie pa-
triotyczne 17 . Zatem obiektywne trudnoci, takie jak brak teryto-
rium, maa liczba ludnoci czy brak zasobw ekonomicznych nie s
wystarczajcymi argumentami, jeli grupa ludzi obstaje przy -
daniu praw narodowych. Wiemy, e uksztatowanie narodw przez
czynniki obiektywne, jak i subiektywne dao pocztek konkuren-
cyjnym koncepcjom narodw18 . Nacjonalici s zgodni co do tego,
15
Ibidem.
16
Ibidem.
17
Cyt za: A. Heywood, Ideologie polityczne, tum. M. Habura, N. Orowska,
D. Stasiak; red. nauk. T. yro, Warszawa 2008, s. 172.
18
P. Lawrence, Nacjonalizm. Historia i teoria, tum. P. K. Frankowski,
Warszawa 2007, s. 257.

75
e narody bdc zlepkiem czynnikw kulturowych i psychopoli-
tycznych rni si bardzo co do ich proporcji. Powszechnie ekspo-
nuje si jako spoiwo narodw: pierwotn wi, ktr utosamia si
z silnym i rzekomo wrodzonym przywizaniem do jzyka, religii,
tradycyjnego sposobu ycia lub ojczyzny.
Niezalenie z jakimi przedsiwziciami politycznymi zwiza-
ny jest nacjonalizm, odwouje si on do poczucia zbiorowej to-
samoci, zwykle rozumianej jako patriotyzm. Z perspektywy ide-
ologii politycznej dla nacjonalisty politycznego obiektywne kry-
teria takie jak terytorium, religia i jzyk, maj takie samo zna-
czenie co kryteria subiektywne, jak wola, pami, oddanie oj-
czynie19 . Nacjonalizm wic nie tylko wysuwa kwestie polityczne,
lecz take odpowiada ludziom na pytania, kim s, dajc im histo-
ri, ksztatujc wizi spoeczne i ducha zbiorowego oraz tworzc
poczucie przeznaczenia w wymiarze genetycznym jednostkowym
i zbiorowym. To wanie sia elementw afektywnych nacjonali-
zmu i jego sabo doktrynalna mog warunkowa podstawy na-
cjonalizmu jako ideologii politycznej. Jednake pewne formy nacjo-
nalizmu w mniejszym stopniu s zwizane wyranie politycznymi
daniami. W szczeglnoci dotyczy to nacjonalizmu kulturowego
i etnicznego. Nacjonalizm kulturowy kadzie nacisk przede wszyst-
kim na regeneracj narodu jako odrbnej cywilizacji, a nie wspl-
noty politycznej20 .
Nacjonalizm kulturowy czsto wystpuje przeciwko nowocze-
snoci, ale te jest nonikiem modernizacji przez to, e daje naro-
dowi moliwo ponownego uksztatowania struktur spoecznych
poprzez wykorzystanie zmieniajcych si realiw spoeczno-poli-
tycznych otoczenia, w ktrym yje. Nacjonalizm etniczny w pew-
nym sensie rni si od nacjonalizmu kulturowego, chocia poj-
cia etnicznoci i kultury w sposb wyrany si przenikaj. Etnicz-
no jest lojalnoci wobec odrbnej ludnoci, grupy kulturowej czy
obszaru. Jest to zoony termin, ktry posiada odcienie zarwno
19
A. Heywood, Ideologie..., op. cit., s. 176.
20
A. D. Smith, Nacjonalizm, tum. E. Chomicka, Warszawa 2007, s. 103.

76
rasowe, jak i kulturowe. Czonkw grup etnicznych postrzega si
czsto susznie lub niesusznie, jako pochodzcych od wsplnych
przodkw, a grupy s w zwizku z tym traktowane jako szersze
grupy pokrewiestwa, poczone wizami krwi. Nawet gdy etnicz-
no jest rozumiana w kategoriach cile kulturowych, funkcjonuje
na gbokim poziomie emocji i kadzie nacisk na wartoci, tradycje
i praktyki, ktre daj narodowi poczucie odrbnoci.
Nacjonalizm etnokulturowy zawiera si w nastpujcych ka-
tegoriach: nard kulturowy / historyczny, odrbny, partykularyzm,
wyjtkowo narodu, mistyczny / emocjonalny, duch narodowy, na-
rd organiczny, oparty na pochodzeniu, lojalno etniczna, jedno
etniczna21 .
Wspczesny nard serbouycki odnosi si do kategorii nacjo-
nalizmu kulturowego, traktujc go jako element po czci przeja-
wu patriotyzmu, posugujc si jego atrybutami, do ktrych np.
zaliczamy: hymn Rjana uica, ag niebiesko-czerwono-bia22 ,
a take podkrelajc wyczno w odniesieniu do niemieckoj-
zycznych mieszkacw regionu uyc i innych grup mniejszocio-
wych w Niemczech. Kulturowo-narodowa autoarmacja koncentru-
je si na podkrelaniu historycznych praw zasiedzenia na terenach
odrbnej historycznie i kulturowo jednostki politycznej stwier-
dzeniem: bylimy tutaj pierwsi, to wy przyszlicie do nas lub
bylimy, jestemy, bdziemy. Wspczesna stabilno i jednoli-
to budowana jest w oparciu o genetyk pochodzenia. Widocz-
na jest tu dno do realizacji modelu nacjonalizmu kulturowego
koncentrujcego si na zachowaniu jzyka i kultury23 . Zasadniczo
w tych dwch elementach zawiera si program dziaa rewitali-
zacji potencjau narodowego Serbouyczan. Obecnie jest on re-
alizowany przez konsekwentnie egzekwowane prawa do stosowania
21
A. Heywood, Ideologie..., op. cit., s. 177.
22
W. Dorosz, Niebieska, czerwona, biaa barwy narodowe uyczan i in-
nych Sowian, Z 8 (1994), s. 70-73.
23
Zob. R. Szul, Jzyk, nard, pastwo. Jzyk jako zjawisko polityczne, War-
szawa 2009, s. 78-79.

77
dwujzycznych zapisw nazw w miejscowociach o rodowodzie ser-
bouyckim, w szkolnictwie poprzez nauczanie w jzyku macie-
rzystym i traktujcym go take jako element pomocniczy w edu-
kacji od szczebla najniszego: przedszkola po studia akademickie
(realizowane na Uniwersytecie Lipskim), w mediach lokalnych i ko-
munikacji spoecznej. Niezmiernie wanym elementem budowania
wspczesnego marketingu kulturowego Serbouyczan s instytu-
cje naukowo-kulturalne, ktre staj si rkojmi trwania, rozwo-
ju i postpu unikatowej cywilizacji. Publikacje, media drukowane
i elektroniczne, opracowania naukowe, wystawy, przedstawienia te-
atralne, lmy, konferencje, seminaria i otwarte wykady oraz letnie
kursy jzyka i kultury serbouyckiej pozwalaj dostrzec t mniej-
szo jako wyodrbnion i kulturowo zintegrowan cao w odnie-
sieniu do kultury niemieckiej. Take jako zintegrowany kulturowo,
odrbny nard, Serbouyczanie podlegaj uwarunkowaniom eko-
nomicznym, ktre s pochodn ekonomiki pastwa niemieckiego.
Postrzegane s one przez Serbouyczan jako limitujce bd nawet
uniemoliwiajce utrzymanie i przekazanie wytworzonych wartoci
kulturowych i cywilizacyjnych.
Programy modernizacji narzucane z zewntrz przez instytu-
cje i agendy niemieckie proponujce przeksztacenia struktur ist-
niejcych ju instytucji serbouyckich nie s akceptowane, po-
dobnie jak jest odrzucana polityk scalania i konsolidacji insty-
tucji i struktur organizacyjnych tej mniejszoci. Generowana przez
czynniki zewntrzne niestabilno pozycji spoecznej tworzy au-
r sprzyjajc kreowaniu nacjonalizmu etnokulturowego. Polega
ona na podkrelaniu emocjonalnego stosunku do wasnej mniej-
szoci i szukania rozwiza przy pomocy instrumentw nacisku
spoecznego. Zauwaalna jest gotowo zmodykowania form ak-
tywnoci mniejszoci, koncentrujcej si dotychczas na wartociach
kulturowych z uwzgldnieniem i wyeksponowaniem nacjonalizmu

78
etnokulturowego. Wymiar kulturowy nacjonalizmu serbouyckie-
go, bdcy zapleczem dla potwierdzenia tolerancji i wielokulturo-
woci pastwa niemieckiego, przesta spenia funkcje, ktre by-
yby rkojmi zaspokojenia i realizacji potrzeb oraz postulatw
budujcych ten szczeglny rodzaj nacjonalizmu. Widoczna jest tu
dychotomia: zmieniajce si realia cywilizacyjne, s aprobowane
przez mniejszo, ale w sposb jednostronny pod warunkiem,
i nie narusz ich wypracowanego status quo. Propozycja jakiej-
kolwiek modykacji jest traktowana jako dziaanie opresyjne oto-
czenia i cho wszystkie spoeczestwa podlegaj reguom wolnego
rynku, to w tym przypadku Serbouyczanie w ramach nacjonali-
zmu kulturowego oczekuj zlimitowania tego zjawiska przez czyn-
niki polityczne, ktre maj im zapewni stabilno. Poniewa po-
lityka wewntrzna pastwa jest zasadniczo uwarunkowana gr si
politycznych, mniejszoci nie powinny i nie mog ich ignorowa
w swojej przestrzeni spoecznej. W tym przypadku Serbouycza-
nie po zjednoczeniu Niemiec starali si wypracowa neutralno po-
lityczn, dystansujc si od powiza politycznych, majc traum
relacji z Socjalistyczn Parti Jednoci Niemiec (SED)24 . Preferen-
cje wyborcze stay si wycznie domen indywidualnych wyborw
i decyzji, co doprowadzio do erozji i rozproszenia potencjalnie zna-
czcego elektoratu w wyborach szczebla lokalnego i centralnego.
Zmian postaw wyborczych w przypadku partycypacji politycznej
moemy dostrzec w roku 2009, kiedy aktywniej w kampanii wy-
borczej szczebla lokalnego podkrelano sw odrbno narodow
z dum i uznaniem. Wzmoona aktywno polityczna przedstawi-
cieli mniejszoci serbouyckiej nacechowana elementami kulturo-
wymi, podkrelajc unikatowo narodu i regionu zostaa wypro-
mowana przez uwarunkowania ekonomiczne (niestabilno nanso-
w) i wzrastajce poczucie niepewnoci co do kultywowania swej
24
E. Pech, Die Sorbenpolitik der DDR 1949-1970, Bautzen 1999, s. 92-96;
J. Grs, Staatsangehrigkeit: Deutsch, Nationalitt: Sorbe, GGN Verlag 2004,
s. 91-102.

79
odrbnoci25 . Zrezygnowano tutaj z wieloletniej praktyki koncen-
trowania si wycznie na instytucjach serbouyckich i dziaaniach
majcych na celu regeneracj wartoci kulturowych. Rol pastwa
niemieckiego dotychczas przypisan do roli mecenasa zaczto po-
strzega jako przestrze aktywnych politycznych interakcji, kt-
re warunkuj przestrze kulturow Serbouyczan. Dotychczasowy
model dystansowania si mniejszoci serbouyckiej od wsplnoty
politycznej chronicy j przed konsekwencjami koniunkturalnoci
politycznej straci racj bytu. Okazao si, e kultywowanie tra-
dycji, obyczajw, realizowanie zaplanowanych przedsiwzi z za-
kresu nauki, kultury, szkolnictwa bdce rkojmi nacjonalizmu
kulturowego traktowanego jako priorytet nie s wystarczajcym
argumentem dla decydentw politycznych. W zaistniaej sytuacji
Serbouyczanie dokonali zwrotu ku nacjonalizmowi etnokulturo-
wemu, odwoujc si do lojalnoci etnicznej oraz do jednoci etnicz-
nej. Przykadem etnokulturowych dziaa stay si demonstracje
na obszarze uyc i w stolicy pastwa w Berlinie w 2008 roku26 .
Mobilizacja aktywnoci mniejszoci serbouyckiej zostaa tutaj
wykorzystana do prezentacji postulatw wycznie o charakterze
kulturowym. wiadomie i celowo zrezygnowano z moliwoci pre-
zentacji postulatw o charakterze politycznym, traktujc je jako
drugoplanowe w klasykacji postulatw sucych narodowym in-
teresom mniejszoci. Skoncentrowano si na rozwizaniach o cha-
rakterze doranym, niesystemowym.
Podtrzymany podzia i dualizm instytucji oraz organizacji na
uycach Grnych i Dolnych odrbnoci jzykowych i kulturo-
wych dwch narodw serbouyckich potwierdza odrbnociowe
nastawienie mniejszoci, odwoujcej si do wsplnego pochodze-
nia, lecz bez gotowoci do cakowitej konsolidacji. Mona tu do-
25
Zob. S. Hajnkec, Zwinjenje serbskeje identity ansy z perspektywy mo-
derneho marketinga, Rozhlad. Serbski kultury asopis, 2010 nr 2, s. 18-20;
nr 3, s. 16-18; nr 4, s. 17-21.
26
Zob. M. Mieczkowska, Protestdemonstrationen der Sorben eine Form
der politischen Kommunikation, [w:] Polityczne wymiary etnicznoci, red.
M. Mieczkowska, D. Scholze, Krakw 2009, s. 76-89.

80
strzec pokus realizacji kulturowej wizji nacjonalizmu, ktra po-
zwoli trwa mniejszoci, ale nie zdynamizuje jej rozwoju cywiliza-
cyjnego. W ten sposb zostanie ona zjawiskiem wyizolowanym, na
marginesie realnych uwarunkowa spoeczno-politycznych, nie po-
siadajc realnych podstaw regeneracji potencjau etnicznego. Brak
socjalizacji politycznej poprzez wiadome unikanie konotacji o cha-
rakterze politycznym przez mniejszo moe warunkowa czynniki
alienacji i stopniowej deprecjacji przez otoczenie. Istnieje niebez-
pieczestwo sprowadzenie mniejszoci serbouyckiej do roli peten-
ta, ktry nie ma moliwoci aktywnego kreowania relacji i w za-
sadzie jest zdany na aprobat narzuconych rozwiza. Z kolei me-
chanizm budowania poczucia permanentnego zagroenia i niepew-
noci relacji z otoczeniem nie sprzyja kreowaniu nowych wartoci,
lecz zasadniczo odwouje si do nurtw konserwatywnych postaw
i zachowa, ktre staj si wartociami bezdyskusyjnymi. Warto-
ci kulturowe, czsto ju anachroniczne, staj si wwczas determi-
nantami budowania pozycji mniejszoci. S to wartoci, do ktrych
tradycyjnie i chtnie odwouje si mniejszo serbouycka, upatru-
jc w takim sposobie kultywowania odrbnoci panaceum na pro-
cesy globalizacji. Niepowtarzalne walory jzyka, literatury, taca,
muzyki maj zapewni mniejszoci kapita trwania i zarazem kom-
pensowa decyty politycznych oddziaywa27 . O ile takie posta-
wy mog korespondowa z oczekiwaniami przedstawicieli starszego
pokolenia, to pojawia si pytanie, czy wystarcz one kolejnym po-
koleniom Serbouyczan, by powstrzyma procesy asymilacyjne28 .

Kultureller Nationalismus in sorbischer Dimension

Das in Jahrhunderten und durch viele Generationen erworbene Kul-


turgut bildet die Basis eines kulturellen Nationalismus. Eine in Anleh-
nung an diesen Nationalismus geschaene Autoarmation ermglicht es
den Vlkern ohne eigenen Staat, ein lesbares Bild der eigenen, von der
Umgebung sich unterscheidenden Identitt zu schaen.
27
Zob. M. Hroch, Mae narody..., op. cit., s. 75.
28
Zob. A. D. Smith, Etniczne rda..., op. cit., s. 144-147.

81
Das heutige sorbische Volk schat, gesttzt durch einen solchen kul-
turellen Nationalismus, eine Strategie der nationalen Aktivitt, indem
es auf kulturelle Kategorien baut. Die gesellschaftlich-konomischen Be-
dingungen der Bundesrepublik Deutschland limitieren ihre praktische
Realisierung aus Sparsamkeitsgrnden. Unter diesen Gegebenheiten be-
ruft sich die sorbische Minderheit auf die ethnische Mobilisierung, die die
Zentren der Minderheit mit dem Ziel der Bewahrung der bestehenden
und funktionierenden institutionell-organisatorischen Strukturen konso-
lidiert. Diese Operationen sind in kurzzeitigen Krisensituationen wir-
kungsvoll, fhren jedoch nicht zu Vernderungen der qualitativen. Re-
lationen der sorbischen Minderheit in Bezug auf die deutsche Mehrheit.
Es kann erwartet werden, dass die Verbindung des kulturellen Nationa-
lismus mit der politischen Partizipation der Minderheit eine Chance fr
eine neue Dimension dieser Relationen ergeben kann.
(A.M.)

82
Zdzisaw Kos
(Warszawa)

Midzy podbojem a pokojem.


Dyskurs niepodlegociowy na uycach?1

Dedykowane Profesor Ewie Siatkowskiej


Kiedy w wieku X Henryk I poszerza granice swojego krlestwa
w imi umacniania pokoju i poskramiania dzikoci Sowian 2 ,
oznaczao to, e los uyczan mia by ju na zawsze przypiecz-
towany. Owych dzikich Wendw poskromiono skutecznie. Zna-
leli si w granicach I Rzeszy i mieli ju w nich pozosta, jak
pisze Jurij Brzan3 , na dobre i na ze. Czym przez wieki nie-
zmiennym w sporze toczonym przez uyczan i Niemcw by od
zawsze trway zwizek by nie powiedzie: skazanie na siebie
obu narodw. Nasze dzieje s [...] formuowa dalej sw myl
Brzan czci dziejw niemieckich. Doda by mona: niemal
integraln!
Kultura uyc rozwijaa si zawsze w obrbie obcego pastwa
gwnie Niemiec (przez pewien czas take Czech). Wszelkie prby
emancypacji uyczan determinowaa staa obecno Wikszego
Brata i ostatecznie byy one zawsze od jego woli zalene. Czy
ich jednak nigdy nie podejmowano? Dajmy si ponie (nieakcep-
towanej przez profesjonalnych historykw!) fantazji. Moe wtedy
1
Autor zastrzega sobie prawo do pewnej licentia historica, a nawet fantazji
na zasadzie co by byo, gdyby...; jest to jedynie rekonesans, niemajcy preten-
sji do rangi naukowego opracowania, autor za snuje do swobodne i w duej
mierze amatorskie (sic!) rozwaania o faktach, ktre nie zaistniay, cho za-
istnie by mogy. Tytu nawizuje do cytowanej ksiki Zwischen Zwang und
Beistand. Deutsche Politik gegenber den Sorben vom Wiener Kongress bis zur
Gegenwart, Hrsg. von E. Pech und D. Scholze, Bautzen 2003.
2
J. ota, Zarys dziejw uyczan, Wrocaw 1984, s. 15.
3
J. Brzan, Trjebamy swj narodny program, [w:] Hranicy w swe bjez hra-
nicow. Pinoki na konferency Zwjazka serbskich wumcow, 10. oktobra 1992
w Budyinje, red. C. Kola, Budyin 1992, s. 5.

83
uda si zobaczy, e uyczanie mimo wszystko prbowali zdoby-
wa niezaleno, a dyskurs niepodlegociowy toczy si od zarania
dziejw.

Uczta u margrabiego Gerona. Dyskurs wojw i rycerzy


Zalki uyckiej idei pastwowej ton w pomrokach dziejw.
Istniay w epoce przedfeudalnej. Miay szans rozwin si wraz
z rozwojem pastwowoci redniowiecznej. Jak wiadomo, do tego
nie doszo. Milczanie i uyczanie wyksztacili jedynie zwizki ple-
mienne, po czym ulegli ekspansji germaskiej. Stao si to w wie-
kach X i XI.
Sprzed tysica lat dochodz odgosy krwawych bitew, toczo-
nych przez nadabskich wadcw plemiennych z Germanami. Zapi-
ski o nich zachoway si w kronikach niemieckich. Dyskurs jeli
o takim w ogle mona tu mwi to dyskurs walki. Historia Nie-
miec zna te wydarzenia jako misj chrystianizacyjn i boje z dzi-
kimi poganami ze Wschodu sowiaskiego Wschodu... Narzu-
cony si chrzest uzalenia podbite plemiona, ktre w rezultacie
denitywnie traciy swoj niezaleno. W zbiorowej pamici u-
yczan wydarzenia te zachoway si jako na poy mityczne walki
z najedc z Zachodu. Utrwalone zostay w folklorze. Ze strz-
pw historycznych informacji uyczanie budowali legend pisze
Ewa Siatkowska4 . Czci tej legendy s owe krwawe boje, bdce
treci utworu Serbw korzyci (Serbow dobya). Cykl ludowych
pieni o uyckich krlach stanowi prb jakiej narodowej kom-
pensacji skoro nie byo historycznych bohaterw, naleao ich
sobie wymyli. Owi uyccy krlowie reprezentuj (w pewnym
sensie) legendarne pastwo. Skoro bowiem byli koronowani wad-
cy, musiaa te istnie jaka ich mityczna domena. W niej wanie
w jakim potencjalnym krlestwie dopatrzy by si mona
istnienia w zalkowej postaci idei pastwa uyckiego. Symbo-
liczn wymow ma legenda o siedmiu krlach upionych pod gr
4
E. M. Siatkowska, Szkice z dziejw literackich jzykw sowiaskich, War-
szawa 2004, s. 118.

84
Lubin. w sen jest metafor losu narodu, ktry nie zdoa utrzy-
ma si na drodze, jak kroczyy inne nacje. Pastwa feudalnego
nie udao si stworzy, bo potniejsze, niemieckie, udaremnio te
prby i starania. Zatem w zalku, pod gr Lubin, pozostaa na
dugie stulecia upiona uycka idea pastwowa. Mit o upionych
bohaterach wsplny jest wielu narodom europejskim, w tym take
sowiaskim. Rycerzy w. Wacawa, czekajcych pod gr Blank,
by w razie zagroenia broni ojczyzny, znamy z folkloru czeskiego.
picy rycerze i krlowie wystpowali rwnie w dziejach bajecz-
nych innych narodw... O ile jednak u tych innych Sowian z ple-
miennych organizacji wyksztaciy si pastwa feudalne, o tyle na
uycach proces historyczny zosta niejako zablokowany, zatrzy-
many na wstpnym etapie... Dyskurs czasu redniowiecza dotycz-
cy losu narodu ograniczy si do rzeczywstoci mitycznej. Wojow-
niczy duch uyckich wojw, cigncych w bj na Niemcw, y
jeszcze jaki czas, by zgin w czasie synnej uczty u margrabiego
Gerona. Na wieki nazwa wasna uyce (najczciej w wersji nie-
mieckiej: Lausitz ) pozostaa jedynie okreleniem geogracznym re-
gionu na terenie krlestwa lub cesarstwa niemieckiego. uyczanie
zostali sprowadzeni do rangi ludu niezauwaanego przez rzdz-
cych, niemajcego adnego znaczenia na scenie dziejw. Na niej
wszystkie role przypady wielkim tego wiata, czyli narodom hi-
storycznym, pastwowym.

Mater Lusatia. Dyskurs humanistw


W okresie humanizmu uyce ukonstytuoway si dla huma-
nistw jako ojczyzna wyobraona, kraj rodzinny, z ktrym byli
zwizani przede wszystkim emocjonalnie (dziaajc przewanie po-
za jego granicami). Uczucia patriotyczne owej epoki nie miay ju
nic wsplnego z heroizmem uyckiego krla, z jego bojami o wol-
no. Idea potencjalnego pastwa (tego krla) pozostawaa w sta-
nie hibernacji. Mio do uyc humanici rodem z ziem dawnych
Sowian nadabskich wyraali w jzyku wczesnej humanistycznej

85
kosmopolitycznej republiki literackiej 5 , czyli po acinie. Nie tylko
owa upiona narodowo uycka, ale rwnie inne, realnie istnie-
jce rozmyway si na obszarze wspomnianej republiki, w owym
wiecie ponadnarodowego renesansu. Tak wic Jan Bocatius opie-
wa swoj Mater Lusatia wanie w mowie Rzymian staroytnych.
uyce znajdoway si wwczas w orbicie dziaalnoci krla Macie-
ja Korwina, krla Wgier i Czech. Promieniowanie ideologii huma-
nistycznej przenikao cae universum rodkowoeuropejskie. W epo-
ce tej uyce naleay do wieloetnicznego krlestwa. Dyskurs naro-
dowy prowadzono po acinie. Niewielu uyczan tych wykszta-
conych na niemieckich uniwersytetach (gwnie w Wittenberdze)
miao wiadomo pochodzenia z maej ojczyzny (Heimat ). I ci
wanie stworzyli obraz idyllicznej ojczyzny, owej jedynej, naj-
droszej uyczan rodzinnej krainy 6 Mater Lusatia.
Podobnie o idyllicznej ojczynie pisa inny twrca tego okre-
su, Caspar Peucerus (vel Peuker). Jego poemat Idyllium Patria
by wierszowan kronik Grnych uyc i gwnego tej ziemi mia-
sta, Budziszyna. Stanowi wiadectwo przywizania Peukera do
stron rodzinnych. Swoimi utworami budzi on zainteresowanie kra-
jem i jzykiem (w licie do czeskiego biskupa Peucerus wspomina
o spokrewnionej z jzykiem czeskim lingua nostra, czyli naszej
mowie 7 ), porednio za wiadomo narodow.
Twrczo Peukera (a take innych pisarzy tego okresu) otwie-
raa drog do prowadzenia dyskursu narodowego w mowie uyc-
kiej. Miao to nastpi ju niebawem.
5
J. Rapacka, Problemy badania humanizmu w literaturach sowiaskich,
[w:] Z polskich studiw slawistycznych, seria 8, Warszawa 1992, s. 129.
6
J. Bocatius, O natale solum, carissima Lusatis ora..., tum. E. Siatkowska,
[w:] teje, Rodzina jzykw sowiaskich, Warszawa 1992, s. 157.
7
Sorbisches Lesebuch. Serbska itanka, hrsg. von K. Lorenc, Leipzig 1981,
s. 23.

86
uyczan mowa szlachetna. Dyskurs barokowo-owiece-
niowy
Pierwsze oznaki budzenia (by nie rzec jeszcze: odrodzenia) u-
yckiej wsplnoty narodowej dostrzec mona w okresie baroku. Po
raz pierwszy ton narodowy odzywa si penym gosem w twrczoci
Jurija Mjenia8 . By on zapewne jednym z pierwszych uwiadomio-
nych narodowo (we wspczesnym tego sowa znaczeniu) uyczan.
Jeli nie mona tu jeszcze mwi o jakim odrodzeniu idei naro-
dowej, to z pewnoci mona o rehabilitacji jzyka. W poowie
XVIII wieku Mje, jeden z czoowych uyckich kaznodziejw i pa-
storw, napisa bezprecedensow na tym gruncie pochwa ludo-
wego, pozostajcego dotd w cieniu niemczyzny i aciny rodzimego
jzyka sowiaskich (czego te do koca sobie nie uwiadamiano!)
uyczan. Tytu brzmia dumnie: uyckiej mowy bogactwo i chwa-
a w pieni poetyckiej (Serskeje re zamenje a chwalba w rer-
skim krluu), jeszcze za dumniej wezwanie do rodakw: miao,
bracia, powstacie, nie zwlcie, aby ta mowa / Nasza szlachetna jak
proch si rozpada nam na ziemi 9 . Rwnorzdno tej mowy szla-
chetnej z niemczyzn udowodni Mje, dokonujc przekadu na
uycki poematu Friedricha Klopstocka Mesjada (Der Messias)10 .
Od idei zachowania jzyka narodowego bliej ju do idei narodu...
Podobne akcenty wystpiy ju wczeniej w imponujcej, wie-
lokierunkowej i wielotematycznej twrczoci uyckiego polihisto-
ra, Abrahama Frencla. O ile Abraham pisa o pochodzeniu mowy
uyckiej (wywodzc j z hebrajskiego!) i o historii Lusatiae Su-
perioris po acinie lub po niemiecku, o tyle jego ojciec Micha
Frencel dokona przekadu Nowego Testamentu na tzw. dialekt
budziszyski (ktry sta si potem wzorem grnouyckiego jzy-
8
Por. Antologia poezji uyckiej, red. W. Szewczyk, Katowice 1960, s. 19.
9
W. Szewczyk, op. cit., s. 99, tum. W. Szewczyk.
10
Por. D. Scholze, Der Beitrag der Literatur zur Ausprgung sorbischer
nationaler Identitt, [w:] Zwischen Zwang und Beistand..., op. cit., s. 255.

87
ka literackiego11 ). Frenclowie ojciec i syn budzili wiadomo
jzykow uyczan (Micha, jako pierwszy w dziejach, pisa o przy-
nalenoci uyczan do wielkiej rodziny sowiaskiej12 ). Uznawa-
nie jzyka za gwny wyznacznik odrbnoci etnicznej jest typowe
dla maych, bezpastwowych wsplnot narodowych13 . Im wysza
ranga ojczystej mowy, tym wikszy presti narodu. Jan Hranski
wrcz rzuca wyzwanie Niemcom, mwic wprost: Jestem uy-
czaninem i nie wstydz si tego 14 . Jeszcze po niemiecku odzywa
si ten sowiaski autochton na niemieckiej ziemi, uwiadamiajcy
sobie wasn tosamo narodow. Hranski stwierdza, e wrd
Niemcw zbywa jeszcze resztka ludnoci wendyjskiej 15 . Trzeba j
chroni przed germanizacj. To ju nie gos woajcego na pusz-
czy. To pocztki odrodzenia narodu, upionego przed wiekami. Nie
ma jeszcze mowy o jakiejkolwiek idei narodowej, brak te dyskursu
niepodlegociowego, ale przebudzenie si najwyraniej dokonuje.
Nard z wasnym jzykiem i rodzc si tosamoci etniczn za-
czyna istnie w kraju dotd pozornie! niemal cakowicie jedno-
rodnym narodowo w Niemczech.

Helgoland. Dyskurs romantykw


Na fali odrodzenia innych narodw sowiaskich i na fali ro-
mantyzmu wzlot nastrojw narodowych na uycach by imponu-
jcy. Wydawa si moe, e krlowie spod gry Lubin cakiem si
ju przebudzili. Pierwszy uycki romantyk i jeden z najwikszych
poetw, Handrij Zejler, w swoim programie narodowym gosi ko-
nieczno zjednoczenia wszystkich mocy duchowych ludu serbou-
yckiego. Z programu tego logicznie wynikao zaoenie w okresie
11
Por. E. Siatkowska, Rodzina jzykw sowiaskich..., op. cit., s. 209, 211-
-212.
12
Por. D. Scholze, op. cit., s. 255.
13
Por. ibidem, s. 257.
14
Sorbisches Lesebuch..., op. cit., s. 72 (Ich bin ein Wende und ich schme
mich meiner Herkunft nicht).
15
Ibidem, s. 77 (... brige kleine Rest derer Wenden...).

88
odrodzenia narodowego (w roku 1847) stowarzyszenia Macierz u-
ycka (Maica serbska)16 . Zejler by te autorem patriotycznej ody
Pikne uyce (Na sersku uicu), ktra w XX wieku staa si
hymnem narodowym uyczan. Jednak dla Zejlera, poety roman-
tycznego, ojczyzna uyce to by nierealny, pikny i wyniony
kraj marze 17 . Okrela je jako dom (odpowiadajcy niemieckie-
mu Heimat ). Zejler nie zna natomiast pisze Ewa Siatkowska18
odpowiednika uyckiego dla Vaterland. Sowo to oznaczao bo-
wiem ojczyzn Niemcw . Zatem niejako co obcego, na co bra-
kowao rodzimego okrelenia. Dopiero w drugiej poowie XIX w.
pojawi si (w sowniku K. Pfula) grnouycki ekwiwalent nie-
mieckiego Vaterland (dua ojczyzna) wtina oraz niemiec-
kiego Heimat (maa ojczyzna) domizna 19 .
Wielki wpyw na podniesienie nastrojw patriotycznych mia
charyzmatyczny poeta, duchowny wtc (ojciec duchowy) uy-
czan, Jakub Bart-iinski. W jego wizji uyce to bya odizolo-
wana wyspa, otoczona zewszd ywioem niemieckim 20 . iinski
nie widzia adnych zwizkw uczuciowych midzy swoim krajem
(Nasz kraik raik jest 21 ) a pastwem niemieckim. Std w dys-
kursie romantycznym metafora Helgolandu 22 uyce stanowiy
wysp na niemieckim morzu. Bart-iinski podkrela sowiasko
uyczan i jednoczenie ich wyobcowanie w Niemczech.
W czasach romantyzmu nastpio przebudzenie narodu. Utrwa-
lia si wiadomo etniczna uyczan. Niema rol odegra tu
rwnie poemat Sowaka, Jana Kollra Cra Sawy (Slvy dcera),
goszcy sowiask wzajemno. uyczanie zaczli si postrzega
16
J. Brzan, op. cit., s. 15.
17
E. Teodorowicz-Hellman, Problem ojczyzny i tosamoci w twrczoci Ju-
rija Brzana w latach 1945-1976, Z 42 (2008), s. 107.
18
E. Siatkowska, Dom rodzinny i ojczyzna w poezji Handrija Zejlera
i Jurija Brzana, [w:] teje, Studia uycoznawcze, Warszawa 2000, s. 170.
19
Ibidem, s. 170.
20
E. Teodorowicz-Hellman, op. cit., s. 107.
21
J. Bart-iinski, Ziemia uycka (Serbska zemja), tum. J. Wieleyska,
[w:] Antologia..., op. cit., red. W. Szewczyk, s. 119.
22
Por. wiersz iinskiego pod tym wanie tytuem.

89
jako penowartociowy n a r d. Uwiadomili sobie swoje sowia-
skie korzenie. Zebrane przez budziciela, Jana Arnota Smolera,
grno- i dolnouyckie pieni ludowe (wydane w latach 1841-1843)
odkryy uyczanom ich wasny folklor. Konstruowanie pamici
historycznej nie byoby moliwe bez wspomnianego Barta-iin-
skiego, ewokujcego bohatersk przeszo zgermanizowanego na-
rodu. Jako twrca programu artystycznego i narodowego nie by
on w peni zrozumiay dla wspczesnych. Antycypowa ich wia-
domo narodow. W programie iinskiego pojawiy si elemen-
ty dyskursu pozytywistycznego. Chodzio o budowanie drobnego
patriotyzmu 23 , o to, by broni kadej ziemi serbskiej grudy! 24 .
iinski wzywa te: Trzymajcie krzepko wasze wsi i dwory [...]
/ Niech ich wdzierca nie znieway! 25 . Jednak nie sformuowano
jeszcze wwczas myli pastwowej. Pojcie narodu byo typowo
romantyczne. Godzina wolnoci nie wybia jeszcze dla uyczan!

uyce pod skrzydami Czechosowacji. Dyskurs niepodle-


gociowy po I wojnie
Przeszo ewokowa take Jakub Lorenc-Zalski. W duszym
opowiadaniu uyccy bohaterowie (Serbscy rjekowje) przywoywa
heroiczne wydarzenia z pradziejw uyczan (Pisarz kreli mne
czyny przodkw z myl o pobudzeniu patriotyzmu wspczesnych
pisa Jzef Magnuszewski26 ). Neoromantyczn (modernistycz-
n) metafor uyc bya Wyspa zapomnianych (Kupa zabytych).
Kraj uycki mia w tej wizji wszelkie cechy raju 27 odizolowanego
23
Por. wiersz Drobny patriotyzm (Drobne wtinstwo), [w:] Antologia..., op.
cit., red. W. Szewczyk, s. 193.
24
Por. wiersz iinskiego pt. Serbam ([...] kdy hruzlik serbskej zemi wo-
baraje!), [w:] (uyczanie. Sowiaski nard w Niemczech, red. J. Malink,
M. Vlkel, E. Siatkowska, S. Marciniak, Budziszyn Warszawa 1994, s. 121
(tum. E. Osmaczyk).
25
J. Bart-iinski, Ziemia uycka (Serbska zemja), tum. J. Wieleyska,
[w:] Antologia..., op. cit., red. W. Szewczyk, s. 199).
26
J. Magnuszewski, Literatura uycka, [w:] Dzieje literatur europejskich,
red. W. Floryan, t. 3, cz. 1, Warszawa 1989, s. 923.
27
Por. A. Frinta, Luit Srbov a jejich psemnictv, Praha 1955, s. 118.

90
od otoczenia (oczywicie niemieckiego). Dyskurs niepodlegocio-
wy by niekonkretny i mglisty, typowy dla kultury europejskiej
przeomu wiekw. Przemawia tu Lorenc-Zalski poeta, a nie po-
lityk, ktrym rwnie by (po I wojnie wiatowej dziaa w nowo
powstaej uyckiej Partii Ludowej).
wiadomo narodowa uyczan okrzepa u progu I wojny wia-
towej.
Po klsce Niemiec i Austro-Wgier wiele narodw uzyskao
niepodlego. Byy to przede wszystkim narody sowiaskie. Po-
wstay nowe pastwa Czechosowacja i Jugosawia, odya Pol-
ska. Twrca i prezydent Republiki Czechosowackiej, lozof Tom
G. Masaryk w ksice Sowjenjo po wjnje (Sowianie po wojnie)
stwierdza, e tylko najmniejszy nard sowiaski uyczanie
nie zosta wyzwolony i pozostaje pod wadz Niemiec 28 . Funkcjo-
nowao ju pojcie niewyzwolonego narodu, zakadano zatem, e
to wyzwolenie jest w ogle moliwe. To by pierwszy raz, kiedy u-
ycka idea pastwowa miaa realn szans na realizacj. Drog ku
samodzielnoci (w ramach rodziny sowiaskiej) wskazywali Czesi
bratni, najbliszy nard, dopiero co ukonstytuowany w ssiednim
nowym pastwie. Z tego te powodu pomys na budow pastwa
uyckiego powizano z Republik Czechosowack. Ju 13 listopa-
da 1918 r. utworzono pierwszy w dziejach organ polityczny, bdcy
zalkiem przyszej wadzy uycki Komitet Narodowy (Serbski
narodny wubrk). Na jego czele stan Arnot Bart. W grudniu
tego roku w Kulowie na wiecu ludowym Bart przedstawi program
samostanowienia obojga uyc oraz wyzwolenia z okw narodo-
wego zniewolenia 29 . W memorandum z 11 kwietnia 1919 r. doma-
gano si utworzenia pastwa uyckiego pod auspicjami Republiki
Czechosowackiej (miao by ono ewentualnie wczone w granice
SR). Sprawa uyc stana na konferencji pokojowej w Wersa-
lu w 1919 r. Jednak uyczanie, jako nard ju wwczas nieliczny
28
T. G. Masaryk, Sowjenjo po wjnje, W Budyinje 1923, s. 7.
29
S. Marciniak, Stracone zudzenia (sprawa uyc na konferencji pokojowej
w Paryu w 1919 r., Z 2 [1992], s. 14-25.

91
i pozbawiony wasnej, dostatecznie wyksztaconej elity politycznej,
nie mia szans na przeforsowanie swojego programu i swoich da.
Idea pastwa nie miaa oparcia w spoeczestwie. Jak pisa wyej
cytowany S. Marciniak, z tych pierwszych w dziejach prb pozo-
stay jedynie stracone zudzenia. Wadze Republiki Weimarskiej
uznay dziaalno Komitetu za niebezpieczn. Miaa ona wrcz
stanowi zagroenie dla integralnoci Niemiec. Bart zosta areszto-
wany na granicy Rzeszy i oskarony o zdrad stanu. W ten sposb
udaremniono prby wybicia si uyczan na niepodlego. Dys-
kurs niepodlegociowy przerwano z pozycji siy (nawizujc tym
samym do odwiecznej praktyki podboju). Proces emancypacji na-
rodowej zatrzymany zosta na poziomie autonomii. Realne byo
jedynie uzyskanie statusu mniejszoci narodowej. Jak si okazao,
na bardzo krtko. Dojcie do wadzy Hitlera pogrzebao na kilka
dugich lat jakiekolwiek aspiracje uyczan. Idea narodowa rozwi-
na si wic na bardzo krtko. Miaa zosta pogrzebana na zawsze
przez nazistw.

Od sowiaskiego Luksemburga do Land Lausitz. Dys-


kurs niepodlegociowy po II wojnie
Powtrzya si niejako historia (a ta powtarza si lubi!) sprzed
dwudziestu lat. Pojawia si szansa, by na ruinach Rzeszy stworzy
pastwo uyckie! Dyskurs niepodlegociowy przerwany brutal-
nie przez hitlerowcw podjto od nowa. W maju 1945 r. w Pradze
zawiza si Komitet Narodowy uycko-Serbski (uisko-Serbski
narodny wubrk). Wkrtce na jego czele stan dr Jan Cy (poten-
cjalny twrca nowego pastwa!). Komitet nawizywa do progra-
mu politycznego Arnota Barta z 1919 r. Za najwaniejszy cel po-
stawiono odczenie uyc (po wczeniejszym poczeniu Grnych
i Dolnych) od Niemiec. Idea pastwa miaa si realizowa poprzez
trzy gwne koncepcje. Najwiksze poparcie zyska podobnie jak
w roku 1919 projekt przyczenia do Republiki Czechosowackiej
(uyce mogyby stanowi jedn z krain obok m.in. lska czy

92
Moraw, co byoby powrotem do czasw, kiedy wszystkie te zie-
mie naleay do Korony w. Wacawa). Istniaa te orientacja pro-
polska (przyczenia uyc do Polski). Cakowite uniezalenienie
od Niemiec i pen realizacj idei samodzielnego pastwa gwaran-
towaa jedynie koncepcja niepodlegych uyc. By to powrt
jak wspomniaem do dyskursu niepodlegociowego z roku 1919.
Zaczto tworzy podwaliny ideowe owego sowiaskiego pastwa.
Miao by ono neutralne (to ukon w stron Niemiec) i jednocze-
nie znajdowa si pod opiek jednego z krajw sowiaskich (to
zapewniaoby bezpieczestwo ze strony Niemiec). Nowy byt pa-
stwowy w Europie argumentowano na amach wydanej w Pol-
sce broszury uycom wolno 30 mgby by czym na wzr
Luksemburga (porwnanie z Luksemburgiem czy nawet z Liech-
tensteinem lub ksistwem Monako miao wiadczy, e od dawna
respektowane byo na arenie midzynarodowej istnienie nawet ta-
kich minipastw).
7 stycznia 1946 r. Komitet Narodowy ogosi deklaracj pro-
gramow, podpisan przez prezesa, dra Jana Cya. dano w niej
m.in. uznania uyckiej Rady Narodowej (uiska narodna ra-
da) za rzd niepodlegych uyc, przyjcia Serbouyczan do ONZ
oraz gwarancji aliantw (dla nowego bytu pastwowego). Dyskurs
narodowy toczono cokolwiek by mwi w opozycji do Nie-
miec (utworzenie pastwa uyckiego w oczywisty sposb byo wy-
zwaniem dla Niemcw szczeglnie dla niemieckich komunistw
stanowic zagroenie dla integralnoci pastwa niemieckiego31 ).
Gdyby sytuacja zewntrzna bardziej uyczanom sprzyjaa, p o-
s t u l a t y z 7 s t y c z n i a 1 9 4 6 r. s t a y b y s i u y c k
d e k l a r a c j n i e p o d l e g o c i! Idea pastwowa zostaa skon-
kretyzowana i moga atwo przyoblec si w ciao. Szansa stworzenia
jakiego sowiaskiego Luksemburga bya jednak realna zaledwie
30
uycom wolno, [oprac. T.P.], Pozna 1946, s. 75.
31
Cygaski M., Leszczyski R., Zarys dziejw narodowociowych uyczan,
t. 2, Lata 1919-1997, Opole 1997, s. 48-59.

93
przez kilka lat. Powstanie NRD cakowicie zmienio ukad si w by-
ej radzieckiej stree okupacyjnej. Ruch niepodlegociowy wadze
socjalistycznej NRD uznay za separatyzm niebezpieczny dla de-
mokratycznej Republiki. Przypominao to troch spraw uyck
w Republice Weimarskiej. Dyskurs prowadzony z Niemcami po raz
kolejny nie przynis rezultatw. Po raz kolejny idei niepodlegego
pastwa uyckiego nie dao si wcieli w ycie.
Po krtkim okresie triumfalizmu narodowego przyszed czas
twardej rzeczywistoci realnego socjalizmu. uyczanie jeszcze
nie w peni uznany nard, ale ju ocjalnie istniejca mniejszo
narodowa otrzymali autonomi. Autonomia, niestety, nie miaa
by narodowa i polityczna, a jedynie kulturalna. Jednak dla uy-
czan byo to duo: dla podtrzymywania bytu narodowego i etnicz-
nej tosamoci wielkie znaczenie miaa oprcz jzyka wanie
kultura32 . Prby utworzenia regionu (zjednoczonych) uyc Gr-
nych i Dolnych spezy na niczym. uyczanie otrzymali namiastk
reprezentacji narodowej Domowin. Wadze NRD respektoway
dwujzyczno (czyli uznay jzyk uycki jako drugi) na terenie
uyc. Rozwijao si szkolnictwo i to nawet z uyckim jzykiem
nauczania (szkoy typu A). Stworzono liczne organizacje kultu-
ralne, takie jak teatr i muzeum. Istniao wydawnictwo uyckie.
Ukazywaa si uycka prasa. Organizowano z duym rozmachem
festiwale uyckiego folkloru.
Szansa na poszerzenie zakresu wolnoci pojawia si w chwi-
li upadku komunizmu. Obalono mur berliski i wschodni Niemcy
poczuli si suwerennym narodem (Wir sind die Nation! (Jestemy
[wolnym] narodem! ) skandowano w listopadzie 1989 r.). Podobnie
uyczanie. Die Wende miaa swj uycki odpowiednik: pewrt
(przewrt polityczny). Ju w listopadzie 1989 r. ukonstytuowao
si uyckie Zgromadzenie Narodowe (parlament uycki). Re-
aktywowano Macierz uyck, zaoon w XIX w., a rozwizan
w latach hitleryzmu. Zainicjowano dyskurs nie tyle niepodlego-
ciowy, co raczej wolnociowy. Jeden z najwybitniejszych pisarzy,
32
Por. D. Scholze, op. cit., s. 257.

94
Jurij Brzan, wzywa: Musimy mie program narodowy (Trjebamy
swj narodny program)33 . Wydawa si mogo, e istniaa szansa
na stworzenie czego na ksztat kraju zwizkowego uyce (Land
Lausitz ) w ramach Republiki Federalnej Niemiec. Koncepcja ta-
ka pojawia si w momencie nowego podziau administracyjnego
RFN (polegajcego na przywrceniu zlikwidowanych w NRD lan-
dw ). Niestety, i ta koncepcja okazaa si nierealna. Po okresie
pewnej wolnociowej euforii nasta okres reformowania dotych-
czasowej rzeczywistoci. Pojawiy si nowe trudnoci, typowe dla
wszystkich krajw, w ktrych obalono komunizm. A wic i dla by-
ej NRD (a w jej obrbie uyc). Niespodziewanie zagroeniem
dla uyczan okazaa si... wolno! W wiecie bez granic wszyscy
mog si przemieszcza i migrowa a wic i czonkowie mae-
go narodu. Ten jednak szczeglnie atwo moe ulec rozproszeniu.
Obecnie, w XXI wieku, dyskurs niepodlegociowy rozmywa si
w globalizowanej Europie. Wanie przed tym ostrzega Brzan,
kiedy jak wspomniaem wyej domaga si stworzenia progra-
mu narodowego.

Jedynie potencjalnie istniejca (wykoncypowana przeze mnie?)


idea pastwa uyckiego, nim si narodzia i wyksztacia, odesza
do lamusa historii. Czy w ogle istniaa? Staraem si ukaza, e
idea ta pojawiaa si, gina i odradzaa na nowo, majc swoje
wzloty i upadki. Prbowaem udowodni, e w momentach szczy-
towych idea ta bliska bya realizacji. Wystarczyo, by troch inaczej
potoczya si historia. By inne przypadki i wydarzenia zaistniay
na dziejowej drodze uyczan... Pozostali oni niejako zamknici
w granicach pastwa niemieckiego. Czy jednak istniaa kiedykol-
wiek realna szansa uzyskania w tyche granicach wikszej nieza-
lenoci?
W wypadku uyczan moliwe s chyba wycznie prby uzy-
skiwania wikszych swobd w ramach istniejcego ukadu poli-
tycznego. Zacht mog stanowi sowa wspczesnych uyckich
33
J. Brzan, op. cit., s. 3-9.

95
sorabistw. Stwierdzaj oni, i stae wspycie Niemcw i Ser-
bouyczan w Grnych i Dolnych uycach nacechowane byo nie
tylko represjami, dokonywanymi na ludnoci autochtonicznej przez
dominujcy nard pastwowy, ale take [licznymi faktami, wiad-
czcymi] o akceptacji [ze strony tego pastwa] 34 .
Jeli obecnie jakikolwiek dyskurs ma racj bytu, to tylko taki,
ktry otwiera perspektywy moliwie najlepszej koegzystencji!

Bibliograa
Antologia poezji uyckiej, red. W. Szewczyk, Katowice 1960.
Brzan J., Trjebamy swj narodny program, [w:] Hranicy w swe bjez
hranicow. Pinoki na konferency Zwjazka serbskich wumcow,
10. oktobra 1992 w Budyinje, red. C. Kola, Budyin 1992, s. 3-9.
Cygaski M., Leszczyski R., Zarys dziejw narodowociowych uy-
czan, t. 2, Lata 1919-1997, Opole 1997.
Frinta A., Luit Srbov a jejich psemnictv, Praha 1955.
Kuberski L., Pays P., Od inkorporacji do autonomii. Kontakty polsko-
-serbouyckie w latach 1945-1950. Opole 2006.
uycom wolno, [oprac. T.P.], Pozna 1946.
Magnuszewski J., Literatura uycka, [w:] Dzieje literatur europejskich,
red. W. Floryan, t. 3, cz. 1, Warszawa 1989, s. 897-943.
Malink J., Z politycznej i kulturalnej historii uyczan, [w:] uyczanie.
Sowiaski nard w Niemczech, red. J. Malink, M. Vlkel, E. Siat-
kowska, S. Marciniak, Budziszyn Warszawa 1994, s. 15-27.
Marciniak S., Stracone zudzenia (sprawa uyc na konferencji pokojo-
wej w Paryu w 1919 r.), Z 2 [1992], s. 14-25.
Masaryk T. G., Sowjenjo po wjnje, W Budyinje 1923.
Pays P., Jugosawia wobec serbouyckich de wolnociowych w la-
tach 1945-1948, Z 39/40 [2006], s. 128-144.
Siatkowska E., Rodzina jzykw sowiaskich, Warszawa 1992.
Siatkowska E., Studia uycoznawcze, Warszawa 2000.
Siatkowska E. M., Szkice z dziejw literackich jzykw sowiaskich,
Warszawa 2004.
34
Zwischen Zwang und Beistand..., op. cit., s. 7, tum. Z.K.

96
Sorbisches Lesebuch. Serbska itanka, hrsg. von K. Lorenc, Leipzig
1981.
Teodorowicz-Hellman E., Problem ojczyzny i tosamoci w twrczoci
Jurija Brzana w latach 1945-1976, Z 42 [2008], s. 106-116.
Zwischen Zwang und Beistand. Deutsche Politik gegenber den Sorben
vom Wiener Kongress bis zur Gegenwart, hrsg. von E. Pech und
D. Scholze, Bautzen 2003.

Zwischen Unterwerfung und Frieden.


Ein Diskurs zur Unabhngigkeit in der Lausitz?

Der Beitrag, der den Charakter freier berlegungen hat, stellt eine
Probe der Erforschung des Diskurses ber die Unabhngigkeit bei den
Sorben dar. Ein solcher Diskurs ist mit der potenziellen Idee eines sor-
bischen Staates verbunden. Gab es eine solche schon im frhen Mittelal-
ter (in Gestalt der Stammesbndnisse der Milzener und Lusizer)? Der
vermutete Diskurs ber Unabhngigkeit sollte im Zeitalter des Huma-
nismus, des Barocks und der Romantik weiter gefhrt worden sein.
In diesen Zeiten stellten Sprache und Literatur die Hauptdetermi-
nante der ethnischen Identitt der Sorben dar. Der Diskurs um Un-
abhngigkeit verstrkte sich in der Zeit der nationalen Wiedergeburt.
Unter den nach dem 1. und 2. Weltkrieg gnstigen Bedingungen hat-
te die Idee eines sorbischen Staates eine gute Chance der Realisierung.
Es wurden Versuche zur Schaung einer unabhngigen Lausitz unter-
nommen. Der Diskurs um Unabhngigkeit verstrkte sich nach dem Zu-
sammenbruch des Kommunismus. Gegenwrtig jedoch unterliegt er im
vereinigten Deutschland einer Verwaschung im sich globalisierenden
Europa.
(A.M.)

97
Helena Krasowska
(Warschau)

Die soziolinguistische Situation


der Bukowiner Polen

In diesem Beitrag wird die soziolinguistische Situtation der


Bukowiner Polen vorgestellt, genauer der Bukowiner Goralen, die
nach der Repatriierung in der Bukowina zurckblieben, sowie de-
rer, die gegenwrtig die sog. westlichen Landesteile bewohnen. Wie
bekannt, waren die Polen in der Bukowina keine einheitliche Grup-
pe. Bereits die sich im 18. Jahrhundert in der Bukowina ansiedeln-
de polnische Bevlkerung wies Unterschiede nach ihren Herkunfts-
orten auf. Dabei lassen sich drei grundstzliche Gruppierungen der
Ankmmlinge aus Galizien, Kleinpolen sowie aus der Region um
adca in der Slowakei unterscheiden. Infolgedessen benutzte man
auf diesem Territorium verschiedene Versionen des Polnischen1 .
Elena Deboveanu und Stanisaw Gogolewski machten den Vor-
schlag, die polnische Gemeinschaft in der rumnischen Bukowina
in vier Gruppen zu unterteilen, die sich untereinander in der Spra-
che unterschieden: den Dialekt des Dorfes Cacica (poln. Kaczyka),
die Gruppe der sog. Bukowiner Goralen, den Dialekt des Dorfes
Ruda (heute rum. Vicani), den Dialekt der Drfer Bulai (poln.
Bulaj) und Mihoveni (poln. Michoweny) [Deboveanu, Gogolewski
1966].
In der nrdlichen Bukowina dagegen gibt es das sog. allgemeine
Bukowiner Polnisch, das eine Variante der sdstlichen Grenzge-
biete ist, sowie den Dialekt der Bukowiner Goralen, denselben der
auch im Sden der Bukowina gesprochen wird.
Gegenwrtig zhlt die polnische Minderheit in beiden Teilen
der Bukowina etwas ber 6000 Personen, ein Drittel davon sind
die polnischen Goralen. Der zahlenmig sehr geringe Anteil der
1
Vgl. auch: E. Rzetelska-Feleszko, Polska mniejszo na Bukowinie (po-
granicze ukraisko-rumuskie), Z 39/40 [2006], S. 61-69 (mit 2 Karten des
Gebietes) Red.

98
polnischen Gruppe bewirkt, dass sie in immer strkerem Mae der
Assimilation der ukrainischen (im Norden) oder der rumnischen
(im Sden) Mehrheit unterliegt. Wie bekannt, siedelte sich nach
dem Zweiten Weltkrieg eine betrchtliche Gruppe von Polen in
den sog. Westgebieten2 an. Es kann vermerkt werden, dass die Be-
wohner einiger Lubusker Drfer in der Mehrzahl geschlossene, aus
der Bukowina stammende Gruppen darstellen. Ich nenne nur einige
Ortschaften, in denen sich Polen aus der Bukowina ansiedelten und
bis heute wohnen. In Brzenica siedelten sich Polen aus Dunave ~
(ukr., poln. Dunawiec) und Laurenka (ukr., poln. Laurenka) an,
in Stanw (Polen) aus Dunawiec, in Drgowina (Polen) aus Pio-
trowce, in Wichw aus Dunawiec, in Zotnik aus Davideni (ukr.,
poln. Dawideny), Soloneu Nou (rum., poln. Nowy Sooniec) und
Panka (ukr., poln. Panka). Wie man erkennen kann, wurde die
sich in Polen ansiedelnde polnische Bevlkerung etwas vermischt:
die Goralen mit Polen aus der Tiefebene, die man in der Bukowina
die Masuren, und die Goralen, die man dort Slowaken nannte.
Die von mir untersuchte Gruppe der Goralen sticht sowohl in
der Bukowina als auch in Polen vor den anderen hervor und er-
langt den Status einer eigenen Sprachgemeinschaft, und das dank
dem Zusammenhalt, der auf Grund huger und regelmiger ge-
sellschaftlicher Interaktionen bestehen bleibt, die unabhngig sind
von ethnischen, ideologischen, religisen, wirtschaftlichen und kul-
turellen Unterschieden. Ursache der Mehrsprachigkeit der Goralen
war ihre Migration (der Aufenthalt in fremdsprachigen Territo-
rien), und im Fall der in der Nordbukowina bendlichen Ortschaf-
ten auch die politischen Ereignisse nach 1945. Die Zugehrigkeit
zu den Gruppen, die Geburt als Gorale in der Nordbukowina be-
stimmte ein Mitglied dieser Gruppe zu Zwei- oder Mehrsprachig-
keit, in Abhngigkeit vom sozialen Aspekt dieser Erscheinung.
Die von mir beschriebene Sprach- und Kulturgemeinschaft n-
den wir in den Drfern, in denen alltglich miteinander geplau-
dert, der polnische Dialekt gesprochen wird. Das sind die Drfer
2
Heutiges poln. (frher dt.) Niederschlesien Red.

99
Poiana Micului (rum., poln. Pojana Mikuli), Soloneu Nou, Plea
(rum., poln. Plesza) und Stara Krasnoxora (ukr., poln. Stara
Huta), Nin Petr v (ukr., poln. Dolne Piotrowce) und Te-
rebleqe (ukr., poln. Tereblecze). Seit einigen Generationen hat
sich in der Bukowina folgender Usus ausgebildet: der Dialekt be-
dient die Sphre des privaten und familir-nachbarlichen Lebens.
In Kontakten mit einem Fremden bemhen sich meine Gesprch-
spartner, sich der vom Fremden verwendeten Sprache unterzuord-
nen. Wenn dieser Fremde eine Person aus Polen ist, bemht sich
der Einwohner des jeweiligen Dorfes polnisch zu sprechen. Wenn
der Fremde ein Rumne ist, spricht er auch rumnisch, wenn aber
der Fremde eine ukrainisch sprechende Person ist, dann (in Stara
Huta, Dolne Piotrowce und Tereblecze) ukrainisch.
Die polnische Bevlkerung in der Bukowina ist zwei- oder mehr-
sprachig, und die Funktionen der einzelnen Sprachen sind deutlich
abgegrenzt. In diesem Fall haben wir es mit einer Erscheinung zu
tun, die man in der wissenschaftlichen Literatur Bilinguismus mit
Diglossie3 nennt.
Diese Erscheinung tritt dann auf, wenn es durch dieselbe Person
zur Anwendung verschiedener funktioneller Stile derselben Sprache
oder zweier Untersysteme derselben Sprache (Dialekt, Literatur-
sprache) kommt. Wenn wir diese Begrie auf den Boden meiner
Untersuchungen bertragen, haben wir es mit einer Situation zu
tun, in der die sprachliche Kommunikation mit dem Zugereisten
aus Polen oder mit dem Geistlichen im Pfarrhaus (in der nrdlichen
Bukowina wirken seit 1991 aus Polen stammende Pfarrer) vor sich
geht. In der Hierarchie auf hherem Niveau steht die allgemeine
3
Die Arbeit A. Fergusons zitiere ich nach E. Smukowa, Zagadnienie polsko-
-biaorusko-litewskiej interferencji jzykowej na ziemiach pnocno-wschodniej
Polski [Das Problem der polnisch-weirussisch-litauischen Sprachinterferenz
auf dem Gebiet des nordstlichen Polens], [In:] E. Smukowa, Biaoru i pogra-
nicza. Studia o jzyku i spoeczestwie [Weirussland und Grenzgebiete. Studie
ber Sprache und Gesellschaft], Warszawa 2002, S. 308 oder nach A. Zieliska,
Biaoru i pogranicza. Studia o jzyku i spoeczestwie [Mehrsprachigkeit der
in Polen lebenden Altglubigen], Warszawa 1996, S. 22.

100
polnische Sprache. Das gilt auch dann, wenn kulturelle Veranstal-
tungen in den einzelnen Ortschaften durchgefhrt werden. Die in
informativer Situation auftretenden rtlichen Vorstnde und Or-
ganisatoren (z. B. wenn sie eine bestimmte Feierlichkeit leiten)
wenn sie Gste begren, geben der polnischen Sprache einen ho-
hen Rang, sowohl in der Bukowina als auch in den Goralenzentren
in Polen.
Im Fall der Bukowiner Goralen, die zwei oder drei Sprachen
unterschiedlichen Verwandtschaftsgrades gebrauchen und sich in
gesellschaftlich determinierten Abhngigkeiten benden, ist eine
der Sprachen in jeder konkreten Kommunikationssituation hierar-
chisiert. hnlich ist es auch dann, wenn nur zwei Sprachcodes, der
Dialekt und die allgemeine polnische Sprache, auftreten.
In der Situation der Diglossie mchte ich die Aufmerksamkeit
auf das Prestige und die Funktionen der allgemeinen polnischen
Sprache und den Dialekt der Bukowiner Goralen lenken.
Insbesondere da die unmittelbare mndliche Kommunikation
die Widerspiegelung der Sphre darstellt, aus der sich das Reper-
toire der goralischen Gemeinschaft zusammensetzt. Kazimierz Fe-
leszko vermerkt, dass die Charakteristik und die Denition der
sprachlichen Domnen eine vertiefte Kenntnis der soziokulturellen
Dynamik der mehrsprachigen Gemeinschaft in verschiedenen Mo-
menten ihrer Entwicklung voraussetzt [Feleszko 2002: 119]. Meine
Beobachtungen und Untersuchungen der Gruppe der Goralen in
der Bukowina lassen sich auf die Theorie der sog. Konguration
der Domination zurckfhren, d. h. die Zuordnung eines unter-
schiedlichen Status der Sprache in unterschiedlichen Domnen.
Die Domnen der Verwendung der Sprache kann man einteilen in:
nichtozielle: Familie, Nachbarschaft,
ozielle: Religion,
ozielle: Schulwesen, Verwaltung.
In der soziolinguistischen Situation sind auch die Sphren des
Funktionierens der verschiedenen Sprachen durch die Bestimmung
der Elemente des Situationskontextes ein wichtiger Aspekt.

101
Die familire Kommunikation
In der familiren Kommunikation kommen als Teilnehmer an
den Gesprchen am hugsten die Groeltern, Eltern, Kinder, Ge-
schwister, Verwandten vor. Am hugsten nden solche Gesprche
im Wohnhaus, in seiner nheren Umgebung, in den Wohnungen der
Verwandten, Groeltern, statt.
In der Zeit der Kindheit war die primre Sprache aller meiner
Gesprchspartner der polnische Dialekt. Die sprachliche Kommu-
nikation mit Verwandten bezog sich nach den Aussagen meiner Ge-
sprchspartner auf das tgliche Leben im Dorf, die Erziehung der
Kinder, die Feldarbeit, das Wirtschaftsgehft, sowie auf die mit
dem Feiern von Familienfesten verbundene Thematik, wobei der
Ort des Gesprchs das Haus oder die Strae war und der Partner
ebenfalls ein Gorale und selbstverstndlich ein heimischer Ge-
sprchspartner. Eine Gesprchspartnerin aus Tereblecze vermerkt,
dass:
Mamka nam gwarila: dzieci, trieja, aby wy si kupy trimali,
aby nie brali sebe Rumuna cy tam Ukraica, midzy sebom
aby tak byo i aby tak gwarili wasze dzieci, jako my gwarime.
[Mutti gesagt hat, die Kinder brauchen, damit ihr in der
Gruppe zusammen haltet, dass ihr euch keinen Rumnen
oder Ukrainer nehmt, damit es unter euch so wre, dass
eure Kinder so sprechen, wie wir es tun.]

In Nowy Sooniec betont die Gesprchspartnerin die Bestn-


digkeit der durch die Groeltern bermittelten Mundart:
My som tu usz siudme pokolinie i chod yjeme w Rumuni,
to jag nasze dziadki i pradziadki, my tak samo gwarime po
polsku do naszych dzieci.
[Wir sind hier schon die siebente Generation, und obgleich
wir in Rumnien leben, sprechen wir mit unseren Kindern
genauso wie unsere Groeltern und Urgroeltern polnisch.]

102
Der Dialekt ist fr meine Gesprchspartner der ltesten Gene-
ration ein sehr wichtiger Kommunikationscode und erfllt eine do-
minierende Funktion unter seinen Anwendern: den Dorfbewohnern
und den Familienmitgliedern. Mann muss auch vermerken, dass
die Bewohner eines Ortes meist durch Eheschlieungen unter den
Ihren untereinander verwandt sind. Den Wert des Dialekts als
Determinante einer gesonderten Sprachgruppe vermerken meine
Gesprchspartner aus Stara Huta, z. B.:
Jako my tutaj tylko midzy seb gwarime, to kto ma nas inac
maj nauczy. My chcemy, aby nasza gwara nie zatracia si,
my chcemy, aby nasze dzieci i wnuki gwarili po naszemu, to
je adnie, jacy takie mae nic nie wi, ino gwari.
[So wie wir hier nur unter uns schwatzen, wer soll uns etwas
anderes lehren. Wir wollen, dass unser Dialekt nicht verlo-
rengeht, wir wollen, dass unsere Kinder und Enkel auf unse-
re Art sprechen. Es ist schn, wenn so ein Kleines nichts
wei und nur schwatzt.]

In Dolne Piotrowce wird der Dialekt als Kennzeichen einer bes-


seren Kultur in den Texten von Liedern, in Weihnachtswnschen,
Gratulationen, bei der Bewahrung traditioneller Gewohnheiten in
Verbindung mit Volksbruchen wahrgenommen:
U nas to je tak adnie, jako my piewiemy gwarom (w do-
mu), my szyko gwarime, i to jest tak fajno, szykim my
w domu gwarime, aby dobrie sie prowadzio i aby mocki mie-
li, w kadym kuntku po dzieciontku, a na piecu sze.
[Bei uns ist es so schn, wenn wir im Dialekt singen (zu
Hause). Wir sprechen alles im Dialekt, und das ist so herr-
lich, mit allen sprechen wir so zu Hause, damit es uns gut
gehen mge und dass wir Mtzchen haben, in jeder Ecke ein
Kindchen und auf dem Ofen sechs.]

Die Kinder aus polnischen Familien in Nowy Sooniec, Poja-


na Mikuli und Plesza kennen bis zum Augenblick des Eintritts in
die Schule nicht die rumnische Sprache [Kosek 2000: 86]. hn-
lich ist es in Stara Huta, Dolne Piotrowce und Tereblecze. In den

103
Familien der polnischen Goralen gebrauchen die Kinder im Vor-
schulalter berwiegend den polnischen Dialekt. Eine Variante des
Dialekts ist in den von mir beschriebenen Ortschaften immer ein
lebendiger und dominierender Kommunikationscode. Etwas anders
sieht die sprachliche Situation in den Goralendrfern in Polen aus.
Die lteste und die mittlere Generation gebrauchen zu Hause den
Dialekt, dagegen gebraucht die jngere Generation die normale
polnische Sprache. So kann man in Jastrowie etwa hren:
Do wnukw mwimy po polsku, aby w szkole naszej gwary
nie uywali, w domu ze sob rozmawiamy gwar, a jak s
modzi, to ju po polsku.
[Mit den Enkeln sprechen wir polnisch, damit sie in der
Schule unseren Dialekt nicht gebrauchen. Zu Hause unter-
einander unterhalten wir uns im Dialekt. Wenn aber junge
Leute hinzukommen, dann sprechen wir polnisch.]

Die lteste Generation in Brzenica (Polen) gebraucht in hus-


lichen Gesprchen den Goralendialekt:
Jako tak nikogo nimo, to my gwarime, nu, jak nasz przyj-
dzie, te gwarime, a jako obcy u pridzie, to po polsku.
[Wenn so niemand da ist, sprechen wir Dialekt, wenn einer
von uns hinzukommt, bleibt es beim Dialekt. Wenn aber ein
Fremder kommt, sprechen wir polnisch.]

Zbigniew Gre stellt fest:


Centrum swojskoci stanowi dom i rodzina, wok niego roz-
taczaj si krgi szersze, im bardziej na zewntrz, tym sa-
biej wyczuwalne krgi swojskoci budowanej jednoci gru-
py [...] realizujcej si w okrelonych, znanych i swojskich
sytuacjach komunikacyjnych [...] [Gre 1998: 38]4 .
4
bersetzung: Das Zentrum des Heimischen stellen das Haus und die Fa-
milie dar. Um dieses bilden sich weitere Kreise, je weiter nach auen, um so
schwcher sind die Kreise des Heimischen zu spren, die durch die Einheitlich-
keit der Gruppe [...] gebildet werden und sich in bestimmten, bekannten und
heimischen Situationen der Kommunikation [...] realisieren.

104
Die nachbarliche Kommunikation
Partner der Gesprche sind die nheren und weiteren Nachbarn.
Inhalt der Gesprche sind die mit dem tglichen Leben verbunde-
nen Probleme im Dorf, Gesprche ber die Kinder, Klatsch usw.
Am hugsten nden solche Gesprche in den Wohnhusern, auf
der Strae, auf dem Feld, im Doraden usw. statt.
Eine sehr wichtige Rolle im gesellschaftlichen Leben spielt die
Sprache, in der wir uns mit den Nachbarn verstndigen, insbeson-
dere auf dem Land, in den tglichen Lebensfragen, wenn man den
Nachbarn um Hilfe bitten muss. Eine grere Kommunikationsge-
meinschaft bildet sich ebenfalls bei familiren Festlichkeiten.
Bei Zusammenknften auf Hochzeiten gewinnen die zwischen-
menschlichen Kontakte einen noch intensiveren Charakter. Die
sprachliche Kommunikation ndet whrend der Vorbereitung der
Speisen statt, der Vorbereitung des Raumes, in dem die Feierlich-
keit stattndet, bei den Vorbereitungen fr die Trauung. Die vor
der eigentlichen Feierlichkeit gebrauchte Hochzeitsterminologie ist
fortwhrend lebendig, traditionsgebunden und hat einen ernsthaf-
ten Charakter.
Die gesamte Hochzeitszeremonie luft allgemein in polnischer
Sprache ab, d. h. im Dialekt der Bukowiner Goralen, z. B. die Ein-
ladung zur Hochzeitsfeier durch die Hochzeitsbitter, der Segens-
spruch der Eltern, die Gratulationen, das Sammeln von Gaben fr
die Neuvermhlten. In den Hochzeitsbruchen treten zuweilen auch
rumnische Einschlge auf in diesen Fllen werden lexikalische
Entlehnungen aus dieser Sprache verwendet, z. B.:
Jak modzi sie pobirajom, to robjom dla nich taki dulczi po-
char i dla nich ty grajcarki zbirajom.
[Wenn die Jungen sich verheiraten da machen wir fr sie
so einen dulczi pochar (einen sen Becher), und fr sie
sammeln wir die Kreuzer.]

105
Als ich 2008 in Brzenica die Vorbereitung einer wichtigen
Feierlichkeit beobachtete, stellte ich fest, dass alle an den Vorbe-
reitungen der Speisen beteiligten Personen sich untereinander im
goralischen Dialekt unterhielten. Das gilt fr die ltere Generation
wie fr die mittlere und sogar fr die Allerjngsten. Es ist erkenn-
bar, dass sie einen Kreis der Vertrautheit darstellen. Das feierliche
kirchliche Zeremoniell fand in polnischer Sprache statt, dagegen
das Treen nach dem oziellen Teil im Dialekt. Zu den nichtgo-
ralischen Teilnehmern der Feierlichkeit sprachen die Brzenicer in
normalem Polnisch, dagegen untereinander benutzten sie nur ihren
Dialekt.
In den von mir beschriebenen Ortschaften in der Bukowina
und auch in Polen sind die Goralen, unabhngig vom Grad der
Nachbarschaft zu anderen Volksgruppen, um eine wertvolle Eigen-
schaft, ihre Sprache, reicher, insbesondere ihren polnischen Dialekt,
der eine primre Sprache darstellt. Die Kommunikation mit den
Nachbarn erfolgt in allen von mir untersuchten Ortschaften in der
Sprache der kleinen lokalen Gemeinschaft. Obgleich sie ber den
huslichen Kreis hinausreicht, ist sie eine inoziele Sprache. Je-
de der Ortschaften hat eine eigene geographische, demographische
Spezik, und auch die Sprache erfllt in jedem Kulturbereich eine
etwas andere Funktion, worber berwiegend die Geschlossenheit
und Zahlenmigkeit der goralischen Gruppe entscheidet.

Die Kommunikation in der Kirche


Die Gesprchspartner ber Themen des Unterrichtens und Prak-
tizierens der Religion sind der Pfarrer und die Mitglubigen, manch-
mal ein Katechet oder eine Ordensschwester. Die Gesprche nden
im allgemeinen in der Kirche, in katechetischen Rumen, in Oasen,
in der Schule usw. statt.
Die rmisch-katholische Kirche ist fr die Polen in der Bukowi-
na eine polnische Kirche. Daher wird auch der polnischen Sprache
ein hohes Prestige zuteil, die als die Sprache der Kirche wahr-
genommen wird. In Polnisch werden die Gebete gesprochen, der

106
Rosenkranz gebetet, in Polnisch werden die kirchlichen Chorle
gesungen. Beweis fr den polnischen Charakter und zugleich fr
die Religiositt der Bukowiner Polen ist die Tatsache, dass sogar
die Jngsten in den Bukowiner Drfern sich bis zum heutigen Tag
mit den Worten: Gelobt sei Jesus Christus! gren.
My nie muwima: dobri den, u nas tylko muwiom: Niech
bendzie pochwaluny Jezus Chrystus! My nigda nie gwarimy,
ja bya w Polsce czy razy, to tam gwariom: Dobri de,
a u nas, ani ras...
[Wir sagen nicht Guten Tag, bei uns wird nur gesagt: Ge-
lobt sei Jesus Christus. Wir sagen niemals, ich war in Po-
len dreimal, und dort sagt man Guten Tag, aber bei uns
niemals...]

Die polnische Sprache hat in privaten Gebeten der Gesprchs-


partner und in den Kirchengesngen berdauert. Jede der hier vor-
gestellten Ortschaften hat ihr liebstes Weihnachts- oder Krippen-
lied (z. T. in einer eigenen Variante), das sie von den anderen Ort-
schaften, die von der gleichen ethnischen und kulturellen Gruppe
bewohnt werden, unterscheidet. Zum Beispiel in Dolne Piotrowce
ist es das Lied Ihr Hirten, liebe Brder, mehrstimmig gesungen.
hnlich lsst sich das in den von Goralen bewohnten Drfern
im Lubusker Gebiet beobachten. In der Kirche wird die allgemeine
polnische Sprache benutzt. Nach der Messe kann man vor der Kir-
che den Dialekt hren, was sein Primat bei den Goralen beweist.

Die Kommunikation in der Schule


Um das Thema der Anwendung oder auch der Unterrichtung
der polnischen Sprache in den Schulen sowie den Gebrauch des
Dialekts der Bukowiner Goralen darzulegen, msste man ihm mehr
Platz widmen. Hier kann ich das Problem nur ansprechen. Ich spre-
che hier ber eine Gruppe Bukowiner Goralen, die heute in drei
Staaten leben: in zwei slawischen, in Polen und der Ukraine, und
einem nichtslawischen, d. h. in Rumnien. In Pojana Mikuli, No-
wy Sooniec ist die Unterrichtssprache Rumnisch, in der Ukraine

107
Ukrainisch, in Polen das allgemeine Polnisch, d. h. es sind die Lan-
dessprachen.
Die Gesprchspartner sind Lehrer, Schler und Eltern der Sch-
ler. Die Gesprche beziehen sich am hugsten auf die Thematik
der Unterrichtsprogramme, des Unterrichtsablaufs, des Inhalts ver-
schiedener Unterrichtsfcher und andere. Ort der Gesprche sind
im allgemeinen das Schulhaus, der Sportplatz, der Schulweg.
Im Jahre 2000 besuchten die Schule in Pojana Mikuli 120 Sch-
ler, davon 86 polnischer Herkunft. Die Grundschule mit rumni-
scher Unterrichtssprache bendet sich in einem einstckigen Ge-
bude, der Unterricht wird in zwei Schichten abgehalten, weil das
Gebude nur 5 Unterrichtsrume und das Lehrerzimmer besitzt
[Wolociuk 2000: 22]. In den Pausen verwenden die Schler unter-
einander den Dialekt der Bukowiner Goralen, aber auch die ru-
mnische Sprache.
Die jetzige Schule in Nowy Sooniec besitzt ein Kabinett fr
Polnisch, das mit Lehrbchern zum Erlernen der Sprache, Unter-
richtsmitteln u. a. ausgestattet ist. Die Unterrichtssprache in der
Schule ist Rumnisch. Am Polnischunterricht nehmen auch ukra-
inische Kinder teil. In der Schule lernen die Kinder Religion eben-
falls in polnischer Sprache. Die Zahl der Unterrichtsstunden fr
Polnisch in der rumnischen Schule wurde auf 4 Stunden fr die
Klassen 1 bis 5 und 3 Stunden fr 5 bis 8 pro Woche festgelegt.
Seit 1992 gibt es in Nowy Sooniec eine polnische Bibliothek, die
ber 3000 Titel zhlt [Krupacz 2000: 21].
In der kleinen Grundschule in Plesza lernen die Kinder in den
Klassen 1 bis 4 Polnisch. Die Schule hat drei Unterrichtsrume
und ein Lehrerzimmer. Insgesamt besuchen die Schule im Jahre
2000 18 Kinder. In den ersten Klassen war der Unterricht stets in
Polnisch (unabhngig von den Anordnungen der Verwaltung) [Ma-
mulska 2000: 174]. Dann konnten die Kinder den Unterricht in der
rumnischen Schule in Mnstirea Humor (rum., poln. Monastirea

108
Humorului) fortsetzen. Einige ltere Einwohner des Ortes beende-
ten den Unterricht auf dem Niveau der lokalen Schule in polnischer
Sprache.
Seit dem Jahre 1997 lehrt Polnisch in Dolne Piotrowce die rt-
liche Lehrerin und zugleich Direktorin der Schule, Liwia Gawluk.
Im Jahre 2000 hatte die Schule 230 Schler, darunter 143 Ru-
mnen, 70 Polen, 15 Ukrainer, 2 Juden. Jede Klasse hat pro Woche
eine Pichtstunde Polnisch. Darberhinaus arbeitet ein fakultati-
ver Zirkel fr polnische Sprache und Kultur. An ihm nehmen ber
50% der Schler teil.
Gegenwrtig ist in der Grundschule in Stara Huta die Unter-
richtssprache Ukrainisch, Polnisch ist obligatorisches Unterrichts-
fach. Den Polnischunterricht leitet Herr Tomasz Kauski, ein Leh-
rer aus Polen. Niemand befrchtet, dass der Dialekt verschwindet,
da zwar in den Unterrichtsstunden ukrainisch gesprochen wird, in
den Polnischstunden polnisch, aber in den Pausen sprechen die
Kinder ihren Dialekt.
Eine vllig andere Situation haben wir in den beschriebenen
Drfern, die von den Bukowiner Goralen besiedelt wurden, in den
sog. polnischen Westgebieten. Wie bekannt, ist in der Schule die
Unterrichtssprache das normale Polnische. In den Pausen kann
man gegenwrtig selten den Dialekt der Bukowiner Goralen hren
in Jastrowie, Brzenica, Bolesawiec und anderen Orten. Noch in
den 60-70-er Jahren des 20. Jahrhunderts geschah es manchmal,
dass ein Kind in der Schule ein Bukowiner Lexem verwendete, da
es sein Analogon in Polnisch nicht kannte. Ein solches Kind wurde
von den Mitschlern ausgelacht und auch von den Lehrern kritisiert
[Parecka-Seul 1992: 65]. Es kam sogar vor, dass der Lehrer bzw. die
Lehrerin aus einer Familie der Bukowiner Goralen stammte. Das
wurde von den Eltern und anderen Schlern als schlecht angesehen
und auf folgende Weise kommentiert, Beispiel aus Brzenica:

109
Nie ma Pani prawa uczy mojego syna, skoro Pani nie jest
Polk, a Bukowink.
[Sie haben nicht das Recht, meinen Sohn zu unterrichten,
da Sie keine Polin sind sondern eine Bukowinerin.]

Infolgedessen erhielten die Bukowiner Goralen in den Westge-


bieten zahlreiche Ethnonyme, unter anderem wurden sie als Ru-
mnen oder Zigeuner bezeichnet.

Die sprachliche Kommunikation in staatlichen mtern


Gesprchspartner sind im allgemeinen Angestellte, Mitbe-
wohner. Die Kommunikation ndet im Dorfamt, in einer Ambu-
lanz statt, und Thema solcher Gesprche sind mit der Erledigung
von Amtsangelegenheiten verbundene Probleme.
Die gegenwrtige sprachliche Situation der Goralen in der Bu-
kowina ist durch den Gebrauch der rumnischen Sprache in Pojana
Mikuli, Nowy Sooniec und Plesza und der ukrainischen in Stara
Huta, Dolne Piotrowce und Tereblecze und des allgemeinen Polni-
schen in den von den Goralen bewohnten Ortschaften im Westen
Polens gekennzeichnet. Das Prinzip ist von der Sprachenpolitik der
Staaten abhngig, innerhalb deren Grenzen sich die Orte gegenwr-
tig benden. Das oben Angefhrte betrit die ozielle Ausfllung
von amtlichen Dokumenten.
Die Sprache der Kommunikation zum Beispiel in Stara Huta
kann der Dialekt sein. Dort arbeiten sehr viele Polen. Der Kun-
de wird in der Sprache bedient, in der er sich an den Angestell-
ten gewandt hat, also in Rumnisch, Russisch, im polnischen Dia-
lekt oder in Ukrainisch. In Dolne Piotrowce wiederum sprechen
die Angestellten der mter rumnisch mit lexikalischen Entleh-
nungen aus dem Russischen oder Ukrainischen. Wenn ein Fremder
erscheint, beginnen die Angestellten mit dem Ankmmling ukra-
inisch zu sprechen.
In Dolne Piotrowce, Stara Huta und Tereblecze wurde ab 1945,
als die Nordbukowina an die UdSSR angeschlossen worden war,
Russisch als Amtssprache verwendet. Damals arbeiteten in diesen

110
Drfern Personen, die von auerhalb gekommen waren, um die Be-
wohner der Drfer zu russizieren. Als Ergebnis dessen gibt es bis
heute zahlreiche russische lexikale Entlehnungen, z. B. sielsowiet
fr das Gemeindeamt, vgl russ. sel~sovet, bolnica fr Kranken-
haus entspr. dem russischen Wort bol~ni a, ostanowka fr Hal-
testelle, entspr. dem russischen ostanovka. Die russische Sprache
wird in bestimmten Bereichen bis heute parallel verwendet.
In den 6070er Jahren des 20. Jahrhunderts konnte man in
den von Bukowiner Goralen bewohnten Drfern ltere Personen
antreen, die nicht Rumnisch oder Ukrainisch konnten. So war
es z. B. in Plesza. An eine hnliche Situation, aber bei anderen
Gebrauchscodes (Dialekt und allgemeines Polnisch) erinnern sich
die Informanten des heutigen Brzenica, ich zitiere nach Parecka-
-Seul:
Starsi ludzie dzi jeszcze wspominaj kopoty i ponienia,
jakich doznawali w miejscowych urzdach. Gdy tylko przy-
padkowo wymkn im si jaki bukowiski wyraz czy forma
gramatyczna, urzdnik poucza ich arogancko, e przeby-
waj w urzdzie polskim i maj tu mwi po polsku. Jeli
za kto nie potra, to niech si przedtem nauczy, i wte-
dy dopiero przychodzi zaatwia swe sprawy... [Parecka-Seul
1992: 63]5 .

Eine hnliche Situation herrschte auch in anderen Gemeinden


ber viele Jahre. Gegenwrtig gibt solche Situationen wohl eher
nicht mehr. Die Ursache dafr ist, dass die lteste Generation aus-
stirbt und die nchsten Generationen durch die tgliche sprachliche
Situation, von der sie umgeben sind, u. a. die Massenmedien, sich
5
bersetzung: ltere Menschen erinnern sich noch heute an die Schwie-
rigkeiten und Erniedrigungen, die sie an den lokalen mtern erfahren haben.
Wenn ihnen nur zufllig ein Bukowiner Ausdruck oder eine grammatische Form
entschlpfte, belehrte sie der Angestellte arrogant, dass sie sich in einem polni-
schen Amt benden und also polnisch zu sprechen haben. Wenn aber jemand
das nicht kann, soll er es vorher lernen und ben, um dann erst seine Angele-
genheiten vorzutragen...

111
allmhlich dem allgemeinen polnischen Code anzuschlieen ver-
mgen. Es sollte auch vermerkt werden, dass die Bukowiner Gora-
len heute schon nicht mehr von den Nachbarn ausgelacht werden.
Sie haben folkloristische Gruppen gegrndet, zogen die Volkstrach-
ten aus den Koern, rekonstruierten alles das, was noch nicht ver-
gessen war, das eigene kulturelle Erbe, das sie aus der Bukowina
mitgebracht hatten, einschlielich des eigenen Dialekts.
In der Beschreibung der polnischen Goralen in der Bukowina
und in den sog. Westgebieten wurden folgende Domnen des Ge-
brauchs der Sprache herausgestellt: die Familie, die Nachbarschaft,
die Kirche, die Schule, die mter. Zbigniew Gre unterscheidet in
der Domne Familie die Sprache des Kontaktes mit den Eltern,
die Sprache des Kontaktes mit den Groeltern, die Sprache des
Kontaktes mit den Geschwistern, die Sprache des Kontaktes mit
den Verwandten [Gre 2000: 222-237].
Zu empfehlen wren soziolinguistische Untersuchungen aller
Bukowiner Goralengruppen in Polen im Vergleich mit Arbeiten,
die zum Thema dieser Gruppe in der Bukowina entstanden. Die
alleinige Dialektologie im Sinne der Beschreibung des Dialekts ge-
ngt heute nicht mehr, obgleich sie ein wichtiges Gebiet der Spra-
chwissenschaft ist. Auer den Problemen der sprachlichen Interfe-
renz, der Verbindung der Codes, der Theorie des Bilinguismus und
der Diglossie sollten in diesen Untersuchungen die nichtsprachli-
chen Bedingungen, wie z. B. die Herkunft, das Alter, die Bildung,
die Arbeit und Reisen Bercksichtigung nden.
Sehr wichtig erscheinen auch detaillierte und eingehende Unter-
suchungen, in denen langfristige Beobachtungen von Individuen
mglich sind, die die jeweilige Gemeinschaft bilden.
Jedes Dorf, ein Teil von ihm oder eine Gruppe des Dorfes
kann ein anderes Sprachmosaik darstellen. Wichtig sind damit die
Zahlenmigkeit der jeweiligen Siedlergruppe und die Kontakte der
Gruppen mit den lokalen kulturellen Zentren.
Die soziolinguistische Beschreibung der polnischen Sprache der
Bukowiner Goralen hngt ebenfalls davon ab, in welchem Grade

112
diese sich verschiedener Sprachcodes bedienen, und jeder dieser Co-
des hat einen anderen Status. Die Bestimmung der dominierenden
Sprache erfolgt nach verschiedenen Kriterien. Wichtig ist der geo-
graphisch-demographische Charakter, insbesondere die Geschlos-
senheit der Gruppe, ihre zahlenmige Strke (in Plesza wohnen
200 Personen, davon 99% Bukowiner Goralen, in Brzenica wie-
derum gehren etwa 30% zu den Bukowinern), die kulturelle und
ethnische Zugehrigkeit der Gruppe, das Alter der Untersuchten.
Die soziolinguistische Situation der Bukowiner Goralen, die in
verschiedenen Staaten leben, in der Ukraine, in Rumnien, in Po-
len, hat ihre Spezik, ist jedoch ein sehr interessanter Gegenstand
fr vielseitige Untersuchungen.

Literatur
Deboveanu E., Gogolewski S., Przegld gwar polskich na terenie Rumu-
nii, Jzyk Polski 46, 1966, S. 112-131.
Feleszko K., Jzyk we wsplnocie wielojzycznej i wielokulturowej, [In:]
Feleszko K., Bukowina moja mio. Jzyk polski na Bukowinie
karpackiej do 1945 roku, t. I, red. A. or, Warszawa 2002, S. 87-
-128.
Gre Z., Swj i obcy na lsku Cieszyskim wyznaczenie zakresu
na podstawie wyboru kodu w warunkach diglosji, Studia z Filologii
Polskiej i Sowiaskiej, 34, Warszawa 1998, S. 27-41.
Gre Z., lsk Cieszyski. Dziedzictwo jzykowe, Warszawa 2000, S. 222-
-237.
Kosek E., O Czadeckiej gralszczynie z poudniowej Bukowiny, [In:]
Czadecka ojcowizna, red. K. Nowak, Lublin 2000, S. 79-107.
Krupacz A., Nowy Sooniec, [In:] Nauczanie jzyka polskiego, Polonus
11, 2000, S. 20-21.
Mamulska A., Problematyka edukacyjna w skupiskach polonijnych na
rumuskiej Bukowinie, [In:] Polacy z Bukowiny. Ich losy i kultura
rdem tosamoci narodowej, red. C. Oskowski, ary 2002,
S. 172-183.
Parecka-Seul J., Cechy gwary Grali bukowiskich w gminie Brzenica
(wojewdztwo zielonogrskie) jako ilustracja ich szlakw migra-
cyjnych, [In:] Bukowina. Wsplnota kultur i jzykw, red. K. Fe-
leszko, J. Molas, Warszawa 1992, S. 63-73.

113
Wolociuk A., Pojana Mikuli, [In:] Nauczanie jzyka polskiego, Polo-
nus 11, 2000, S. 19-20.

bersetzung: Alfred Mkank-Miggang.

Sytuacja socjolingwistyczna Polakw bukowiskich

W artykule autorka przedstawia sytuacj socjolingwistyczn Pola-


kw bukowiskich. Zwrcia szczegln uwag na grup grali bukowi-
skich, ktrzy po repatriacji w 1945 roku zostali na Bukowinie oraz tych,
ktrzy obecnie zamieszkuj tzw. Ziemie Zachodnie. Polacy na Bukowi-
nie nie byli jednorodn grup. Ju od XVIII wieku osiedlajca si na
Bukowinie polska ludno rnia si miejscem pochodzenia. Wyrni
w niej naley trzy zasadnicze ugrupowania: przybyszw z Galicji, z Ma-
opolski oraz z regionu Czadeckiego na Sowacji. Stao si to przyczyn
posugiwania si na tym terenie rnymi odmianami polszczyzny.
W opisie spoecznoci grali polskich na Bukowinie i na tzw. Zie-
miach Zachodnich zostay wyrnione nastpujce domeny uywania j-
zyka: rodzina, ssiedztwo, koci, szkoa, urzdy.
Autorka zwraca uwag na to, e naleaoby przeprowadzi bada-
nia socjolingwistyczne wszystkich grup grali bukowiskich w Polsce
w porwnaniu z pracami, ktre powstae dotychczas na temat tej gru-
py na Bukowinie. Oprcz problemw interferencji jzykowej, przecza-
nia kodw, teorii bilingwizmu i dyglosji naleaoby w badaniach takich
uwzgldni uwarunkowania pozajzykowe, jak np. pochodzenie, wiek,
wyksztacenie, prac, wyjazdy.

114
II.
Jzyki uyckie w relacji
do jzyka niemieckiego
i do jzykw sowiaskich
Lechosaw Jocz
(Lipsk)

Problematyka zapoycze niemieckich


przy badaniach nad fonologi jzyka grnouyckiego

Stopie adaptacji fonetycznej zapoycze z jzyka L2 u kon-


kretnego uytkownika jzyka L1 zaley bezporednio od jego kom-
petencji w L2 :
We are entitled, however, to make certain assumptions. First,
that a bilingual speaker introduces a new loan-
word in a phonetic form as near that of the model
language as he can. Secondly, that if he has occa-
sion to repeat it, or if other speakers also take
to using it, a further substitution of native ele-
ments will take place. Thirdly, that if monolinguals
learn it, a total or practically total substitu-
tion will be made1 .

Na poziomie caej spoecznoci ilo niezaadaptowanych zapoy-


cze jest silnie skorelowana z liczb osb dwujzycznych2 . Zasad-
niczym problemem jest tu to, w jakiej mierze takie zapoyczenia
powinny by uwzgldniane przy analizie systemu fonologicznego
L1 . B. Bloch pisze w zwizku z tym:
The presence of recent loanwords in Japanese, as in many
other languages, complicates the analysis; but there is no
purely descriptive test by which they can be identied, and
no valid excuse for excluding them-so far as the analyst can
recognize them through his accidental knowledge of other
languages-from the total vocabulary. [...] The question how
1
E. Haugen, The Analysis of Linguistic Borrowing, Language 26/2
(1950), s. 216.
2
C. Paradis, Preservation and minimality in loanword adaptation, Journal
of Linguistics 33 (1997), s. 390.

117
to treat loanwords can have only one answer: treat them as
words 3 .

Twierdzenie, e identykacja zapoycze w pojedynczym idiolek-


cie nie jest w procesie czysto synchronicznej analizy moliwa, jest
w literaturze fachowej do rozpowszechnione; jednoczenie do
czsto wspomina si, e ograniczenie analizy do rodzimej leksyki
jest jedn z moliwych konwencji, ktra przy okrelonych celach
badawczych ma rwnie swoje zalety4 .
Naley tu jednak zwrci uwag na fakt, i wikszo bada-
czy zajmowaa si albo takimi spoecznociami jzykowymi, w kt-
rych znaczc grup stanowiy osoby jednojzyczne, albo takimi,
w ktrych pomimo bilingwizmu wszystkich czonkw spoecznoci
ich kompetencja w L2 rnia si w znacznym stopniu. Specjalici
koncentrowali si przy tym gwnie na jednojzycznych uytkow-
nikw L1 , lub na majcych stosunkowo nisk kompetencj w L2 ;
w ich przypadku rozrnianie rodzimych sw i zapoycze wyda-
je si z deskryptywnego punktu widzenia rzeczywicie wysoce pro-
blematyczne. W stuprocentowo dwujzycznej spoecznoci mona
jednak odnale pewne obiektywne przesanki, ktre pozwalaj na
synchroniczn identykacj zapoycze; np. w przeciwiestwie do
sw rodzimych leksemy obcego pochodzenia s fonetycznie i gra-
matycznie w wysokim stopniu niestabilne5 . W tym przypadku po-
wstaje jednak inny problem:
But in a stable bilingual community, the problem is just the
opposite: how to distinguish loanwords from an L2 from the
3
B. Bloch, Studies in Colloquial Japanese IV. Phonemics, Language 26/1
(1950), s. 87; wyrnienie L.J.
4
Ch. C. Fries, K. L. Pike, Coexistent Phonemic Systems, Language 25/1
(1949), s. 31; W. L. Wonderly, Phonemic Acculturation in Zoque, International
Journal of American Linguistics, 12/2 (1946), s. 95; G. Francescato, A case
of coexistence of phonemic systems, Lingua 8 (1959), s. 78-79.
5
S. Poplack, D. Sanko, Borrowing: the synchrony of integration, Lingu-
istics 22 (1984), s. 131; S. Poplack, D. Sanko, Ch. Miller, The social correlates
and linguistic processes of lexical borrowing and assimilation, Linguistics 26
(1988), s. 70-75.

118
rest of the L2 -origin material also coexisting in the recipient
language6 .

A wic w jzyku takiej spoecznoci nie moemy odrni stric-


te zapoycze (tzn. elementw obcych genetycznie, nalecych ju
jednak do systemu L1 ) od np. wynikw tzw. code-switching (tzn.
elementw L2 przeplatajcych si z elementami L1 w konkret-
nym akcie komunikacyjnym w rozmaitych proporcjach). Ciekawym
przykadem suy tu jeden z autochtonicznych jzykw pnocno-
amerykaskich:
[...] all who speak Kashaya also speak English. It is quite
common for them to interlace their Kashaya speech with
English expressions, which are not adapted to the Kashaya
phonological system but are pronounced just as they wo-
uld be in the local variety of English. The speakers do not
consider these instances to be Kashaya words but simply
English words used in a Kashaya context [...]. It would be
dicult to list the latter; the variety of attested examples
is so great that the class potentially includes a large part of
the English lexicon. Nor could one easily distinguish betwe-
en two such types; they merge into each other and in any
instance it would be hard to say whether the form is under-
stood because it had been borrowed by the native speech
community or whether it is understood because everyone
speaks English. It is simpler merely to adopt the attitude
of the native speakers and many linguists and say that the-
se are not loanwords and consequently there are few or no
loanwords in Kashaya from English7 .

Tak wic w stuprocentowo dwujzycznej spoecznoci elementy


L2 w konkretnym akcie komunikacyjnym nie musz by analizowa-
ne jako nalece do systemu L1 . Szczeglnie dotyczy to przypad-
kw, w ktrych adaptacja nie zachodzi zupenie. Mamy w takich
6
S. Poplack, D. Sanko, Borrowing: the synchrony of integration, Lingu-
istics 22 (1984), s. 131.
7
R. L. Oswalt, The Inltration of English into Indian, International Jo-
urnal of American Linguistics 51/4 (1985), s. 528.

119
sytuacjach do czynienia raczej ze zmian kodu jzykowego w trak-
cie wypowiedzi ni z rzeczywistymi zapoyczeniami L1 L2 . Po-
jcie code-switching nie odnosi si przy tym wycznie do zmiany
kodu na poziomie wypowiedzi lub zdania. W przeciwiestwie do
formuowanych niekiedy ogranicze8 moe zmiana kodu zachodzi
rwnie na granicy morfemw i jest w takiej formie obserwowana
w wielu jzykach9 ; w takim przypadku mwimy o wewntrzsow-
nym (intra-word) przeczaniu kodw, podczas ktrego a change
occurs within a word boundary, such as in shopp (English shop
with the Panjabi plural ending) or kuenjoy (English enjoy with
the Suahili prex ku meaning to 10 . Sowa powstajce w wyni-
ku takiego procesu nazywane s sowami dwukodowymi (bicodal
words)11 . W wikszoci przypadkw L2 jest dawc morfemw lek-
sykalnych, a morfemy sowotwrcze i gramatyczne s rodzime12 .
Drug moliwoci jest podzia systemu jzykowego na cz
centraln i peryferium, ktre moemy zdeniowa w nastpujcy
sposb:
The core contains all of a languages constraints; by and
large, the core denes the phonology of a language and go-
verns its vocabulary. However, not all items in a language
are part of the core; some, such as interjections, onomato-
poeia, proper names and learned words, along with (partly)
8
S. Poplack, D. Sanko, A formal grammar for code-switching, Papers
in Linguistics. International Journal of Human Communication 14/1 (1981),
s. 5.
9
S. Azuma, Free morpheme constraint revisited, Word Englishes 15/3
(1996), s. 361-367; M. Clyne, Constraints on code-switching, [w:] The Bilingu-
alism Reader, red. L. Wei, London New York 2001, s. 241-264.
10
T. McArthur, Concise Oxford Companion to the English Language,
Oxford 2005, s. 131-132.
11
E. McClure, Oral and written Assyrian-English codeswitching, [w:] Code-
switching worldwide II, red. R. Jacobson, Berlin New York 2001, s. 164, 165,
176.
12
A. Bentahila, E. E. Davies, Codeswitching: An unequal partnership?, [w:]
Codeswitching worldwide I, red. R. Jacobson, Berlin New York 1998, s. 26.

120
unassimilated borrowings, may lie in the periphery, tempo-
rarily or even indenitely. The periphery contains a subset
of a languages constraints, which means that items in the
periphery are not subject to all the constraints that go-
vern the core [...] For instance, the constraint relevant to
[] is negatively set in the core of French, which prevents
[] from occurring in the native French vocabulary. But the
same constraint is set positively in the periphery of Quebec
French, which results in the non-adaptation of [] in a large
number of loanwords13.

W takim przypadku moemy oznaczy morfemy niezaadapto-


wane fonetycznie jako [+obcojzyczne]14 . W zalenoci od celu ba-
da moemy np. uwzgldnia tylko centraln cz systemu.
Oczywicie, zapoyczenia fonetyczne czy fonologiczne same
w sobie s moliwe:
The borrowing of phonological features has been attested
in many cases of relatively intense contact. One of the con-
ditions under which this tends to occur is the substantial
importation of foreign lexical items along with foreign pho-
nes or phonemic distinction [...] On the whole, phonological
borrowing, even under heavy lexical borrowing, appears to
be quite rare and subject to strong constraints15 .

Jako warunek konieczny tego typu zapoycze uznawane s zazwy-


czaj puste klastry (niesymetrycznoci) w danym systemie fonolo-
gicznym, ktre s w nim swego rodzaju potencjalnymi fonemami.
Czsto jako punkt wyjcia dla zapoyczenia fonologicznego uznaje
si istnienie w L1 okrelonego dwiku o statusie alofonu, ktry
13
C. Paradis, Preservation and minimality in loanword adaptation, Journal
of Linguistics 33 (1997), s. 388, patrz te s. 423.
14
T. Waight, On the phonology of words of foreign origin, Russian Lingu-
istics 5/1 (1980), s. 79-80.
15
D. Winford, An Introduction To Contact Linguistics, Oxford 2003, s. 54-
-55.

121
nastpnie wskutek przenikania obcej leksyki (w ktrej dystrybu-
cja danego dwiku odbiega od jego dystrybucji w sowach rodzi-
mych) ulega fonologizacji16 . Przenikanie obcej leksyki nie musi by
tu nawet konieczne; w przypadku dwujzycznoci wystarczy pre-
sja systemu fonologicznego L2 , aby dotychczasowe alofony zaczy
by przez uytkownikw L1 odczuwane jako samodzielne jednostki
systemu jzykowego17 .
Form i nasilenie strukturalnego (w tym fonetycznego i fonolo-
gicznego) oraz leksykalnego wpywu jednego jzyka na drugi okre-
la ilociowa i jakociowa intensywno dwujzycznoci. Haugen
mwi tu o trzech etapach: przedbilingwalnym (z zupen adapta-
cj fonetyczn zapoycze i niekonsekwentn substytucj obcych
fonemw), etapie bilingwizmu dorosych (substytucja obcych fo-
nemw jest systematyczna; rodzime dwiki mog pojawia si
w nietypowych dla rodzimej leksyki pozycjach), oraz etapie bi-
lingwizmu dzieci (gdzie pojawiaj si zupenie nowe kategorie fo-
netyczne i fonologiczne)18 . Thomason rozrnia cztery typy sytu-
acji: sporadyczny kontakt (osb dwujzycznych jest bardzo ma-
o, a ich kompetencja w L2 moe by do znacznie ograniczona;
zapoyczane s tylko sowa penoznaczne, nie nalece do sow-
nictwa podstawowego; nie obserwujemy adnych strukturalnych
wpyww), saby kontakt (dwujzyczne osoby stanowi wyran
mniejszo, ale ich kompetencja w L2 jest ju do wysoka; pod-
stawowe sownictwo pozostaje stabilne, mog by jednak zapoy-
czane rnego rodzaju sowa pomocnicze (np. spjniki); moliwe
s nowe alofony i fonemy, ale wycznie w sowach obcego pocho-
dzenia), intensywniejszy kontakt (wicej osb dwujzycznych oraz
16
R. Filipovi, Phonologization and activation of latent phonemes in lin-
guistic borrowing, Journal of the International Phonetic Association 12/1
(1982), s. 36-47.
17
Ch. C. Fries, K. L. Pike, Coexistent Phonemic Systems, Language 25/1
(1949), s. 40.
18
E. Haugen, The Analysis of Linguistic Borrowing, Language 26/2
(1950), s. 217.

122
stosunki spoeczne sprzyjajce wpywowi L2 ; mamy tu zapoycze-
nia w leksyce podstawowej, zapoyczane s zaimki, niskie liczeb-
niki, aksy sowotwrcze; realizacja rodzimych fonemw moe ulec
zmianie; fonemy, nie majce odpowiednikw w L2 mog zanikn;
nowe fonemy pojawiaj si rwnie w leksyce rodzimej, moliwe s
zmiany prozodii, struktury sylaby i zasad morfonologicznych) oraz
bardzo intensywny kontakt (ekstensywna dwujzyczno, czynni-
ki spoeczne sprzyjajce wpywowi L2 s bardzo silne; wpyw na
sownictwo jest jeszcze silniejszy; zapoyczane s cae kategorie fo-
netyczne i fonologiczne)19 .
Sorabistyka nie dysponuje wieloma publikacjami powiconymi
wycznie problematyce zapoycze i wzajemnych niemiecko-u-
yckich wpyww fonologicznych i fonetycznych. Szerzej zajmowa
si tymi zagadnieniami H. Bielfeldt20 . Autor ten opisywa jednak
substytucj dwikw jzyka niemieckiego w dialektach uyckich
raczej z historycznej perspektywy. W starszych zapoyczeniach
mona zaobserwowa tu do niesystematyczn substytucj, w naj-
nowszych za czasem niezupen adaptacj: Im neuster Zeit dringt
unter schriftd. Einu ind Os. ein; es stehen nebeneinander knfl

: knefl, tafell : bomjel 21 , In den jngsten individuellen Entleh-
wird schriftd. gelegentlich unverndert wiedergegeben:
nungen
berciher, berhawpt 22 . W materiale moemy oprcz tego zaobser-
wowa, e [i] po spgosce fonologicznie twardej pozostaje w now-
szych zapoyczeniach niezmienione (np. citrona cytryna), w prze-
ciwiestwie do zapoycze starszych (np. cyhel cega). O zacho-
waniu [i] w sowach jak np. cigara, fantazija, demokratija pisa
19
S. G. Thomason, Language Contact. An Introduction, Edinburgh 2005,
s. 70-71.
20
H. H. Bielfeldt, Die deutschen Lehnwrter im Obersorbischen, Leipzig
1933; tego, Die Vertretung deutscher e-Laute in sorbischen Entlehnungen,
Zeitschrift fr Slawistik 28 (1983), s. 358-372.
21
H. H. Bielfeldt, Die deutschen Lehnwrter..., op. cit., s. 53.
22
Op. cit., s. 59.

123
rwnie M. Nawka23 . Michak opisuje wpyw uycki na wymo-
w niemieck (wahania dugoci samogosek, substytucj dugich
samogosek prze dwufonemowe poczenia lub krtkie samogoski
jak [U], wymow , bez labializacji itp.); widzimy tu, e przed
pidziesiciu laty u uytkownikw uyckich dialektw absolutnie
dominowa system fonologiczny ich jzyka ojczystego24 . O zacho-
waniu akcentu w zapoyczeniach niemieckich pisa H. Ra25 . Cie-
kawe informacje o wzajemnym wpywie obu systemw jzykowych
i adaptacji sw niemieckiego pochodzenia odnajdujemy w zeszy-
tach Studien zur sprachlichen Interferenz 26 . Jako wynik uycko-
-niemieckich kontaktw jzykowych ocenia Eichler zachowanie si
[h] w miejscowych dialektach niemieckich27 . W zarysie gramatyki
grnouyckiej w sowniku grnouycko-rosyjskim Michak zazna-
cza, e w wymowie sw obcego pochodzenia grnouycki kieruje
si gwnie wymow niemieck. W sowach jak awto, Europa uzna-
je on oba sposoby wymowy dyftongw ([aw] [ao] i [Oj] [Oe]) za
rwnoprawne, podobnie odnosi si on do wymowy y w sowach jak
np. cykliski ([j i] [Y])28 . O wzajemnych grnouycko-niemiec-
kich wpywach fonetycznych pisa rwnie Faska. Omawia on m.in.
rozmaite przykady wpywu fonetycznego dialektw uyckich na
miejscowe dialekty niemieckie; przykadw na wpyw w kierunku
23
M. Nawka, Wosudy naich samozynkow (wokalow), Serbina: studijne
listy, May Wjelkow 1955, s. 14-22.
24
F. Michak, Wliw serbiny na wurjekowanje nmskich zwukow, Serbska
ula 18 (1965), s. 481-486.
25
H. Ra, Pinok k praenjam akcenta cuzych sowow w serbinje, Serb-
ska ula 18/2 (1966), s. 77-80.
26
S. Michalk, H. Protze, Studien zur sprachlichen Interferenz I, Bautzen
1967; S. Michalk, H. Protze, Studien zur sprachlichen Interferenz II, Bautzen
1974.
27
E. Eichler, Slawisch-deutscher Sprachkontakt auf phonetischer Ebene,
Zeitschrift fr Slawistik 19 (1974), s. 719-724.
28
F. Michak, Kratkij oerk grammatiki sovremennogo verchneluickogo li-
teraturnogo jazyka, [w:] K. K. Tromovi, Hornjoserbsko-ruski sownik, red.
Fr. Michak, P. Vlkel, Budyin Moskwa 1974, s. 476.

124
przeciwnym nie ma za wedug Faski wiele. Bez wtpienia nale-
y tu wymowa [] zamiast dawniejszego [r], aspiracja nagosowej
spgoski w wyrazach jak kachle, kapon; przejcie [x] [kh ] mo-
e by zinterpretowane jako wpyw ssiednich dialektw niemiec-
kich, ale rwnie rodzime czynniki odgryway tu zapewne znaczc
rol29 . Wiele informacji o adaptacji zapoycze niemieckich, naj-
czciej w formie przykadw, znajdujemy w wielu publikacjach
sorabistycznych, zwaszcza w monograach dialektw; wszystkich
wymieni tu oczywicie nie sposb. Obserwacje wymienionych au-
torw s dzi jednak w wielkiej mierze nieaktualne; odnosz si one
bowiem do uycczyzny i niemczyzny ludzi, kompetencja jzyko-
wa ktrych siga XIX wieku, w najlepszym przypadku opisywane
fakty licz sobie co najmniej pidziesit lat i nosz wyrany dia-
lektalny charakter.
W wikszoci publikacji sorabistycznych zapoyczenia uznawa-
ne s za bezporednie cytaty z jzyka niemieckiego i w zwizku
z tym s przy analizach fonologicznych ignorowane, tak postpu-
je m.in. rwnie Faska w Atlasie dialektw uyckich 30 . O proble-
matycznym znaczeniu zapoycze z jzyka niemieckiego dla opisu
fonologicznego grnouycczyzny literackiej pisa Brozovi31 . Z po-
wodu leksyki niemieckiego pochodzenia Michak uzna w swojej dy-
sertacji [1] w literackim jzyku grnouyckim (w przeciwiestwie
do dialektw) za samodzielny fonem32 . L. Kany twierdzia, e
w synchronicznym opisie dialektw dolnouyckich powinny by
uwzgldniane wszystkie sowa33 (problematyczno takiego podej-
cia zostaa przedstawiona powyej). Wyjtek stanowi tu rwnie
29
H. Fake, Zjawy interferency w zwukowym systemje serbiny, Studia
gramatyczne IV (1985), s. 35-46.
30
Sorbischer Sprachatlas 13, opracowa H. Fake, Bautzen 1990, s. 5-6.
31
D. Brozovi, O matrici fonem gornjoluikoga jezika, Ltopis A15/2
(1968), s. 129-137.
S. Michalk, Der obersorbische Dialekt von Neustadt, Bautzen 1962, s. 47.
L. . Kalnyn~,
32
33
Mesto inozyqnyh zaimstvovani v sinhronno mo-

, Lingvistiqeska geografi, dialektologi i istori zy-


deli fonologiqesko sistemy govora, funk ioniruwego v uslovih bi-

ka , Erevan 1976, s. 184-190.


lingvizma

125
dysertacja L. oic, ktra bez szerszej dyskusji uznaa wszystkie
fonemy samogoskowe (i tylko te, systemem spgoskowym autor-
ka zajmuje si w ograniczonym zakresie) za fonemy potocznego
jzyka grnouyckiego. Jej jedynym argumentem jest to, e w gr-
nouyckich aktach jzykowych pojawiaj si czsto sowa pocho-
dzenia niemieckiego bez adaptacji. Z tego powodu wprowadza ona
do grnouyckiego systemu samogoskowego nie tylko pojedyncze
fonemy, ale od razu dwie cae kategorie: [labializacj] i [dugo].
Autorka czciowo prbuje postulowa te kategorie, opierajc si
na rodzimej leksyce, punktem cikoci caej argumentacji pozo-
staj jednak zapoyczenia z jzyka niemieckiego34 .
Fonologiczny status zapoycze niemieckich w jzyku grnou-
yckim okrelaj wedug mnie nastpujce czynniki:
Wszyscy uyczanie poznaj jzyk niemiecki jako dzieci
i osigaj w nim wczeniej czy pniej zupen kom-
petencj jzykow. Stosunki spoeczne i realia sprzyjaj jed-
nostronnemu wpywowi jzyka niemieckiego na grnouyc-
ki. Taka sytuacja odpowiada teoretycznie trzeciemu etapowi
modelu Haugena i ostatniemu etapowi modelu Thomasona.
Zupena kompetencja w jzyku niemieckim pozwala uycza-
nom wymawia sowa pochodzenia niemieckiego praktycznie
bez jakiegokolwiek akcentu. Bezporedni przyczyn adap-
tacji fonetycznej jest za niezdolno uytkownikw L1 do
wymawiania dwikw jzyka obcego lub odrniania ich od
dwikw jzyka ojczystego. Dwujzyczni uytkownicy wy-
mawiaj zazwyczaj sowa z L2 tak dobrze, jak tylko potra.
W wyniku tego odnajdujemy w grnouyckich aktach ko-
munikacyjnych sowa, w ktrych pewne rodki fonetyczne
wykorzystywane s na nietypowy dla rodzimej leksyki gr-
nouyckiej sposb (np. akcent w sowie [a"drEsa] adresa ad-
res), albo ktre zawieraj segmenty jej obce. Jeeli chodzi
34
L. Scholze, Das grammatische System der obersorbischen Umgangssprache
im Sprachkontakt, Budyin 2008, s. 43-54, 287-289.

126
o system samogoskowy najwaniejsze s przednie samogo-
ski zaokrglone (np. ["zYntaksa] syntaksa skadnia) i nie-
ktre samogoski dugie. Czasami moemy odnale tu quasi-
minimalne pary, np. [u] [u:]: [du[S]a] dua dusza vs. [du:Sa]
dua prysznic.
Dugotrway kontakt z jzykiem niemieckim doprowadzi nie-
wtpliwie do kilku zmian fonetycznych w jzyku grnou-
yckim. Tu naley np. []/[K] zamiast starszego [r], czy [X]
zamiast [x]. Wpyw jzyka niemieckiego mg odegra ro-
l w przejciu [x] [kh ] w nagosie morfemu. Presja nie-
mieckiego systemu fonologicznego nie pozostaje zapewne bez
wpywu na najnowsze etapy depalatalizacji spgosek mik-
kich (cho nie moemy tu pomin czynnikw rodzimych).
To samo dotyczy redukcji [E] i [1] do dwiku [@] w pozycji
nieakcentowanej.
Obcych artykulacji samogoskowych ani jako fonemw, ani
jako alofonw nie odnajdujemy w rodzimej leksyce grno-
uyckiej. Oglnie maj one w tekstach nisk czstotliwo.
Pewne cechy wymowy afektowanej (np. wymow [y]/[Y] za-
miast [1]) nie powinny by raczej analizowane w ramach gr-
nouyckiego systemu fonologicznego, poniewa s one za-
zwyczaj wynikiem czysto ortogracznej interferencji jzyka
niemieckiego poczonej z nieznajomoci sformuowanej nor-
my jzyka grnouyckiego. W przypadku sytuacji komuni-
kacyjnej, wymagajcej jzyka normatywnego, uytkownicy
grnouycczyzny sigaj do jedynej znanej sobie skodyko-
wanej normy i mechanicznie przenosz zasady ortoepii nie-
mieckiej do swojej mowy ojczystej. Wymowa taka wywoywa-
na jest wic czynnikami pozajzykowymi i interpretacja ich
w ramach systemu jzykowego wydaje si pozbawiona sensu.
Wyjciowy grnouycki system samogoskowy (niezalenie
od interpretacji fonologicznej pewnych spornych jednostek
fonetycznych) jest symetryczny. Z tego powodu wydaje si
on do stabilny i zamknity na obce wpywy.

127
W leksyce podstawowej w wskim ujciu nie ma praktycznie
adnych zapoycze z jzyka niemieckiego. Np. w obu wer-
sjach listy Svadea35 (zarwno krtszej, skadajcej si ze
100 sw, jak i duszej, liczcej 207 sw) mamy jedno pew-
ne zapoyczenie (tom drzewo) i jedno sowo z dyskusyjn
etymologi (kulojty okrgy); oba sowa s znane jzyko-
wi grnouyckiemu ju kilkaset lat. W leksyce podstawowej
w szerokim ujciu dominuje leksyka sowiaskiego pochodze-
nia. Z jzyka niemieckiego przejmowana jest gwnie termi-
nologia cywilizacyjna; czsto s to spontaniczne i stosunkowo
nowe zapoyczenia.
Uytkownicy jzyka grnouyckiego sami odczuwaj uywa-
ne przez siebie sowa ewidentnie niemieckiego pochodzenia
jako elementy obce uyckiemu systemowi jzykowemu, na-
wet jeli nie znaj uyckich odpowiednikw. Jest to szcze-
glnie zauwaalne, gdy Grnouyczanie rozmawiaj z obco-
krajowcami uczcymi si ich jzyka. Tego typu sowa wpro-
wadzane s czsto do rozmowy przy pomocy frazy njewm,
kak je to serbsce, ale nmsce rka to... nie wiem, jak jest
to po uycku, ale po niemiecku nazywa si to.... Nie jest
to oczywicie standardowa sytuacja komunikacyjna, ale fak-
tem pozostaje to, e gdyby rodzimym uytkownikom jzyka
nie bya wiadoma nieuycko takich sw i gdyby od-
czuwali je oni jako elementy uyckiego systemu jzykowego,
nie doszo by nigdy do podobnych eksplicytnych ocen. Wy-
ksztacenie nie odgrywa tu raczej wikszej roli, odnajduje-
my bowiem podobny sposb wprowadzania sw niemieckich
w starszych tekstach dialektalnych: a pon me jen... na
swojim plniu... je da abo do jenej Belegstelle abo
35
Sama lista, jak rwnie powizana z ni metodologia bada historyczno-
jzykowych jest oczywicie do kontrowersyjna. Jej analiza pozwala jednak
na stworzenie pewnego oglnego obrazu, zwaszcza w przypadku jzyka euro-
pejskiego.

128
ka jen na nmsce rjeknje..., Da (dyrbi) jen tola tu mat-
ku najprjedy kus cejchnowa, alzow zeichnen rka nmsce,
A wonka... ane riki wjac njenda wjele, du te cy-
wo, ta cywa, kak jen to mjenuje..., te rachte haj, jen na
nmsce praji je mjenje wordwawo 36 . Analogiczne wypo-
wiedzi notowaem w rozmowach z uytkownikami dialektu
slepiaskiego. Np. wysze liczebniki (a szczeglnie daty) s
tu zasadniczo podawane zupenie automatycznie po niemiec-
ku. Jedna z informatorek, zapytana o swoj dat urodzenia
pocztkowo zastanawiaa si chwil, a na kocu powiedziaa
ka dejm ja, musym nmski, no jo, nojnuncwancig [...] ze-
kscejnten januar nojnuncwancig jak mam [to powiedzie],
musz po niemiecku, no.... Jest przy tym zupenie jasne, e
nigdy nie podawaa ona dat w swoim ojczystym dialekcie.
Rwnie w przypadku labializowanych samogosek przednich
jak i samogosek dugich moemy obserwowa we wspcze-
snym jzyku grnouyckim adaptacj. Niektre z zapoy-
cze maj kilka form fonetycznych, przy czym nie mona
ustali zwizkw ich wariacji z wszelakimi czynnikami jzy-
kowymi i pozajzykowymi37 . Jeeli leksemy takie (jak i za-
wierajce si w nich fonemy) naleayby do grnouyckiego
systemu jzykowego, adaptacja by nie zachodzia.
Zaleno formy fonetycznej zapoycze od wieku uytkow-
nika (oic podaje np. nowsze [ky:lSraNk] vs. starsze [kIl-
SraNk], [f:n] vs. [fejn], ratte vs. rota, cojk vs. cajk)
pokazuje, e zapoyczenia takie s stale aktualizowane we-
dug niemieckiego wzorca wymowy (w podanych przykadach
mamy tu zmian niemieckiej wymowy dialektalnej na literac-
k). Grnouyczanie, uywajc ich w grnouyckich aktach
36
S. Michalk, H. Protze, Studien zur sprachlichen Interferenz II, Bautzen
1974, s. 56.
37
L. Scholze, Das grammatische System der obersorbischen Umgangssprache
im Sprachkontakt, Budyin 2008, s. 45-46, 287-289.

129
komunikacyjnych, odwouj si wic bezporednio do jzy-
ka niemieckiego. Naley tu rwnie zwrci uwag na fakt,
e od rzeczywistych zapoycze oczekujemy takiego same-
go rozwoju fonetycznego, jaki obserwowany jest w leksyce
rodzimej38 ; w rodzimych sowach grnouyckich nie mamy
zmiany [I] [y:], [ej]/[e:] [:], [O] [a] ani [a] [O];
z powodw tych nie wydaje si uprawnion analiza takich
leksemw w ramach grnouyckiego systemu jzykowego.
Wymienione fakty powalaj na uznanie niezaadaptowanych fo-
netycznie sw z jzyka niemieckiego w kontekcie grnouyckim
za wynik przeczania kodu jzykowego. Elementy skadowe nie-
mieckich morfemw pojawiajce si w uyckich aktach komuni-
kacyjnych nie musz by w zwizku z tym uznawane za jednost-
ki grnouyckiego systemu fonologicznego. Analiza fonetycznego
i fonologicznego zachowania leksyki obcego pochodzenia pozostaje
oczywicie dla bada nad fonologi grnouyck niezwykle istot-
na, pozwala ona bowiem obserwowa system fonologiczny w ak-
cji 39 . Jej istnienie nie zmusza nas jednak jednoczenie do zasad-
niczej zmiany wyobraenia o fonologii grnouyckiej.

Die Problematik der deutschen Lehnwrter


bei den Forschungen zur Phonologie
der obersorbischen Sprache

Der Beitrag widmet sich dem Problem der aus der deutschen Sprache
stammenden Lehnwrter bei der Erforschung des obersorbischen phono-
logischen Systems. Am Anfang stellt der Autor die Probleme der Unter-
scheidung der Lehnwrter sensu stricto vom Ergebnis der Umschaltung
des Sprachcodes in Abhngigkeit vom Grad des Bilinguismus der bestim-
mten Sprachengruppe dar. Anschlieend prsentiert er allgemeine Fragen
38
Ch. C. Fries, K. L. Pike, Coexistent Phonemic Systems, Language 25/1
(1949), s. 42.
39
D. LaCharit, C. Paradis, Category Preservation and Proximity versus
Phonetic Approximation in Loanword Adaptation, Linguistic Inquiry 36/2
(2005), s. 254.

130
der phonologischen und phonetischen Entlehnungen sowie die Relation
des strukturellen Einusses einer anderen Sprache in Abhngigkeit von
der Intensitt der Zweisprachigkeit. In der weiteren Folge prsentiert
der Autor kurz einen berblick der bisherigen dieser Thematik gewid-
meten Publikationen. Anschlieend analysiert er auf dem Hintergrund
der theoretischen Rahmen den Status der Entlehnungen aus der deut-
schen Sprache im Obersorbischen, wobei sprachliche und auersprachli-
che Faktoren bercksichtigt werden. Nichtadaptierte Entlehnungen aus
dem Deutschen werden als Ergebnis der Umschaltung des Codes bezeich-
net, wodurch sich keine Notwendigkeit der Einbeziehung von Phonemen
der deutschen Sprache in das obersorbische phonologische System ergibt.
(A.M.)

131
Hlne B. Brijnen
(Groningen)

Wpyw jzyka niemieckiego na uycki dialekt


slepiaski.
Uycie wyrazu gor we wschodniouyckim dialekcie
pogranicznym1

1. Wprowadzenie
uyczanie s mniejszoci zachodniosowiask zamieszkuj-
c cz niemieckich krajw zwizkowych: Brandenburgii i Sakso-
nii. Ziemie te podzieli mona na dwa gwne obszary jzykowe,
z ktrych kady posiada odrbny jzyk standardowy2 . Grnou-
ycki (g.), jzyk wikszoci uyczan, uywany jest w Saksonii.
Dolnouycki, ktrego uywa ledwie kilka tysicy osb, gwnie
starszych, wystpuje w Brandenburgii oraz nielicznych wsiach sak-
soskich.
Najmniejszy sowiaski nard jak okrela uyczan Stone
(1972), od czasw redniowiecza otoczony jest przez spoecznoci
mwice po niemiecku. Owa szczeglna sytuacja, ktr czsto okre-
la si metafor sowiaskiej wyspy na niemieckim morzu (zob.
Morll 1883: 240; por. te Stone 1972: 2), czyni uyczan cieka-
wym przedmiotem bada nad niemiecko-sowiaskimi kontaktami
jzykowymi. Ju w XIX wieku znale mona artykuy traktujce
o wpywie niemieckiego na uycki (np. Smoler 1859).
1
Tekst oryginalny: H. B. Brijnen, The impact of German on Schleife Sor-
bian. The use of gor in the Eastern Sorbian border dialect, [w:] Language Con-
tact, New Perspectives, red. M. Norde, B. de Jonge, C. Hasselblatt, John Ben-
jamins Publishing Company, Amsterdam Philadelphia 2010, s. 119-130.
2
Pierwsze prby standardyzacji jzykw uyckich sigaj pocztku XVIII
wieku. Dotychczas oba te jzyki skodykowane zostay przez gramatyki nor-
matywne, obszerne publikacje sownikowe itp. Jzyki standardowe uywane s
midzy innymi w gazetach, radiu i programach telewizyjnych, twrczoci lite-
rackiej, nauczaniu szkolnym i w uyckich instytucjach ocjalnych. Wicej na
ten temat pisz: Stone (1972: 117 i n.) i Schuster-ewc (1996: 249 i n.).

132
Bronisch (1862) opisa jzyk niemiecki uywany wrd lud-
noci uyckiej na uyckim obszarze jzykowym Dolnych uyc
i przylegych pnocnych czciach Grnych uyc. Podkrela fakt
(s. 109), e w owym czasie na Dolnych uycach mwio si wielo-
ma rnymi dialektami niemieckiego, ktre zakorzeniy si w ro-
dowisku oryginalnie sowiaskim. Warto doda, e te dialekty r-
niy si znacznie od dialektu saksoskiego, uywanego powszech-
nie na Grnych uycach. Opracowanie Bronischa zawiera rwnie
okazay spis sownictwa zapoyczonego przez niemiecki z jzykw
sowiaskich.
Sytuacja jzyka uyczan w wieku XIX rni si znacznie od
dzisiejszego stanu rzeczy. Liczba uytkownikw jzykw uyckich,
przez Haupta i Smolera ([1841] 1984: 9) szacowana na 245 tysicy,
w XX wieku drastycznie si zmniejszya. Dodatkowo skad lud-
noci niemieckojzycznej, zwaszcza w Brandenburgii, uleg istot-
nym zmianom demogracznym wskutek uprzemysowienia, maso-
wej imigracji, i po drugiej wojnie wiatowej take utworzenia
spdzielni rolniczych. Dialekty niemieckie, o ktrych mwi Bro-
nisch, traciy stopniowo swj odrbny charakter i zastpowane byy
przez nowe formy porednie lub przez standardowy jzyk niemiec-
ki (Hochdeutsch) (por. Schnfeld 1990: 91-93). Procesw tych nie
naley bagatelizowa przy obserwacji zjawisk kontaktu midzy j-
zykiem niemieckim a uyckim. Najwaniejsze, by ucili, z jak
odmian niemieckiego lub uyckiego mamy do czynienia, a take
ustali, kiedy nastpi kontakt.
Przy porwnywaniu tekstw i nagra dialektw z rnych te-
renw jzyka uyckiego zauwaa si wyranie, e wpyw niemiec-
kiego dotyczy wszystkich poziomw jzyka sownictwa, fonologii,
morfologii i skadni. Cz zapoycze z niemieckiego, takich na
przykad jak czasownik wrdowa (g.) / wordowa (d.) sta si,
zosta (z niem. werden), uywanych czsto w zestawieniu z imie-
sowem biernym, np. a wn te dej wrdowa dopodnja syty i to

133
te musi zosta rano uszyte (Spohla; SD 1963: 26), rozpowszechni-
o si na caym uyckim obszarze jzykowym. Wrd nich znajdu-
je si przypadki szeroko znane i opracowane przez jzykoznawcw,
takie jak uycie zaimka wskazujcego jako przedimka / rodzajnika
(Berger 1999; w uyckim, jak we wszystkich jzykach sowia-
skich, nie ma przedimkw), uycie przyswkw kierunku w zesta-
wieniu z czasownikami ruchu np. g. won hi wychodzi (Toops
1992; Giger 1998; Brijnen 2000) lub te uycie zaimka osobowego
rodzaju nijakiego wono jako podmiotu kcyjnego w zdaniach bez-
podmiotowych, np. g. wono so deuje pada deszcz (Fake 1996:
74-80) itp. Zapoyczenia z niemieckiego wystpuj take w jzy-
kach standardowych, w mniejszym jednak zakresie. Standardowy
dolnouycki, ktry zosta sabiej poddany dziaaniom purystycz-
nym ni standardowy grnouycki, zawiera ich wicej.
Mimo to zapoyczenia z niemieckiego badane byy w kontekcie
midzydialektalnym jedynie w niewielkim stopniu (np. Michak
1989; Giger 1998). Na poziomie leksykalnym jzyka zaobserwo-
wano pewn ilo wyranych rnic midzy dialektami, np. ziem-
niak w standardowym grnouyckim to brna (z niem. Birne), za
w dialekcie grnouyckich katolikw nepl (z niem. Knpfel) (por.
Schuster-ewc 1978-1996; przegld rnych dialektw uyckich
zob. np. Schuster-ewc 1996: 244-248). Zapoyczenia z niemiec-
kiego nie ograniczaj si jedynie do wyrazw autosemantycznych
(jednostek leksykalnych nazywajcych przedmioty lub czynnoci),
mog to by rwnie wyrazy funkcyjne (omwienia i uporzdkowa-
nia rnych typw zapoycze dokona Curnow w 2001: 417-419,
zob. te Thomason 2001: 63 i n.). Partykua lub przyswek gor
(z niem. gar w ogle, bardzo, naprawd) wystpuje na przy-
kad w wikszoci dialektw uyckich. Blisze zapoznanie si z ni-
mi prowadzi jednak do wniosku, e sowo gor pojawia si z rn
czstotliwoci w zalenoci od dialektu i rnie te bywa uywa-
ne. Czym mona to uzasadni? W dalszej czci artykuu omawiam
uycie gor w dialekcie, ktry przyjo si okrela jako wschodni
pograniczny, i porwnuj je z uyciem gor w innych dialektach.

134
Najpierw jednak przedstawi pewne fakty dotyczce obszaru tego
dialektu, sytuacji jego uytkownikw oraz ich kontaktu z jzykiem
niemieckim.

2. Uwarunkowania spoeczno-jzykowe
Terminu dialekt wschodni uy po raz pierwszy Arnot Muka
([1891] 1965: 4-5) jako okrelenia dialektu uywanego w miejscowo-
ci Slpe (Slepo, niem. Schleife), gwnej wsi parai protestanckiej
o tej samej nazwie, pooonej na wschodzie terytorium uyc, na
granicy midzy obszarami grnouyckim a dolnouyckim. Dia-
lekt ma wikszo cech dolnouyckich; powsta w wyniku kon-
taktw pomidzy uytkownikami dwch odmian jzyka uyckiego
oraz wpywu dialektw wystpujcych na wschd od Nysy. Osa-
dy, w ktrych si nim mwi, zaoone zostay w czasach pnego
redniowiecza i pooone s na wci jeszcze sabo zaludnionych
terenach lenych Puszczy Muakowskiej. Zamieszkiwali je ubodzy
chopi. Od XVII wieku naleeli oni do seniorii Muakowa (u. Mu-
akow, dzisiejsze niem. Bad Muskau), wchodzcej w skad sakso-
skiej czci Grnych uyc. Po Kongresie Wiedeskim z 1815 roku
terytorium to przyczone zostao do lska Pruskiego. W czasach
Niemieckiej Republiki Demokratycznej region slepiaski stanowi
cz okrgu Chociebua. Po upadku Republiki (die Wende), lud-
no skonia si ku wcieleniu regionu do nowo utworzonego landu
Saksonii (Freistaat Sachsen). Cige podziay i separacje od jed-
nej z odmian uyckiego (bd od obydwu naraz) mogy mie tu
wpyw na ywotno odrbnego dialektu, tradycji i modelu ycia.
Dialekt slepiaski jest dzi (2008) uywany przez nieca setk
osb, gwnie starszych, zamieszkujcych siedem miejscowoci na-
lecych do parai: Gro-Dben / Dwin, Halbendorf / Brzowka,
Mulkwitz / Mukecy, Mhlrose / Mioraz, Rohne / Rowno, Treben-
dorf / Trjebin oraz w samej wsi Slepo (Schleife / Slpe). Do koca
XIX wieku praktycznie wszyscy mieszkacy tych wsi to jednoj-
zyczni uytkownicy uyckiego; dzieci nie rozumiay niemieckiego,
zanim nie poszy do szkoy. Od tamtego czasu uycie uyckiego

135
na tym obszarze drastycznie spado. Proces ten warunkowany by
midzy innymi przymusow germanizacj podczas obu wojen
wiatowych i w midzywojniu, osiedlaniem si Niemcw wysiedlo-
nych (Heimatvertriebene) ze lska oraz rozwojem przemysu w-
gla brunatnego, ktry spowodowa znaczny napyw ludnoci nie-
mieckojzycznej na te tereny. Wyniszczenie regionu przez przemys
wydobywczy nie ma odpowiednika w skali caej Europy. W latach
1945-1993 przestao istnie wiele uyckich wiosek, ich mieszkacy
zostali za przesiedleni (por. Frster 1996). Proces wyludniania si
osad trwa do dzi. Wsie na poudniu regionu slepiaskiego walcz
o przetrwanie pord zanieczyszczonych terenw kopalniano-prze-
mysowych; przyszo ich jest niepewna.
Wikszo rodzimych uytkownikw slepiaskiej odmiany u-
yckiego jest w wieku powyej osiemdziesiciu lat, nieliczni modsi
(w rednim wieku) pozostaj pod silnym wpywem grnouyckie-
go. Najmodsze pokolenie mwi po niemiecku, zauwaa si jednak
denie do rewitalizacji dialektu. Po roku 1933 rodzice zaniechali
stara przekazywania jzyka dzieciom wskutek represyjnej polityki
nazistowskiej; zob. Stone (1972: 35-36), Schuster-ewc (1996: 257).
Dlatego w przypadku wsi Slepo nie mona mwi o stopniowym
zaniku jzyka z pokolenia na pokolenie, zaszed tu raczej nagy po-
dzia midzy generacj wci uywajc jzyka a nastpn, ktra
ju go nie zna. Popularyzacj jzyka na powrt umoliwia w tym re-
gionie obecno standardowego grnouyckiego, ktry peni zwy-
czajow funkcj jzyka Kocioa.
Slepo ma dzi opini miejsca, w ktrym tosamo uycka jest
jeszcze silna, co wida na przykad w utrzymywanych tradycjach
ludowych. Starsza generacja wykazuje tu jednak brak jednomyl-
noci: osoby, ktre chtnie dziel si wiedz jzykow i znajomoci
tradycji to gwnie kobiety; mczyni w podeszym wieku odma-
wiaj czsto wypowiadania si. Utrzymuj te niekiedy, e nie m-
wi po uycku, chocia w niektrych przypadkach okazuje si, e
rozmawiaj w tym jzyku z onami, w domach. Zdarza si te,
e uytkowniczki uyckiego nie mwi nim w domu ze wzgldu

136
na to, e ich mowie rozumiej wycznie niemiecki, lub dlatego,
e nie maj z kim (wdowy). Kobiety najczciej uywaj wic j-
zyka w kontaktach midzy sob (np. matka z crk lub ssiadka
z ssiadk) i dokadnie wiedz, z kim mona rozmawia po uyc-
ku. Przedstawicielki starszego pokolenia powszechnie potwierdzaj
fakt, e w czasach ich modoci (lata 20. XX w.) wikszo ludno-
ci wiejskiej nie uywaa niemieckiego, ubolewaj te nad utrat
wartoci jzykowych i tradycyjnych. Niektre z nich mwi po nie-
miecku z silnym uyckim akcentem.
Dzieci maj dzi moliwo nauki standardowego grnouyc-
kiego w przedszkolu i szkole podstawowej, mog te kontynuowa
nauk w Gimnazjum Dolnouyckim w Chociebuu (Cottbus / Ch-
ebuz) lub te w Grnouyckim w Budziszynie (Bautzen / Budy-
in), ktre znajduje si dalej i trudniej do niego dojeda. W dia-
lekcie lokalnym si nie naucza, tym bardziej wic wydaje si pewne
jego wymarcie w cigu dwudziestu lat (por. Brijnen 2004: 14-16).

3. Partykua gor
uycka partykua gor stanowi zapoyczenie z jzyka niemiec-
kiego, w ktrym ma posta gar 3 . W jzyku niemieckim, wedug
Drosdowskiego (1988: 298), przyswek lub partykua gor moe
mie nastpujce znaczenie: (1) moe by uywana przy wzmac-
nianiu zaprzeczenia, jak na przykad w wyraeniu gar nicht wca-
le nie; (2) na poudniu niemieckiego obszaru jzykowego, synoni-
micznie do sehr bardzo, np.: das schmeckt gar fein to bardzo
smaczne; (3) w postaci nieakcentowanej gar pojawia si jako em-
faza pytania retorycznego, np.: er wird doch nicht gar krank sein?
przecie nie zachoruje, prawda?; (4) w postaci akcentowanej mo-
e wzmacnia sens partyku okrelajcych natenie zu zbyt i so
tak, np.: ich habe es gar zu gern naprawd bardzo to lubi; (5)
3
Modykacje samogosek zachodz czsto w zapoyczeniach uyckich po-
chodzenia niemieckiego. Moliwe jest rwnie, e gor wzite zostao z dialektu
niemieckiego zawierajcego zmian a > o (losy dialektw niemieckich orygi-
nalnie wystpujcych na Dolnych uycach: zob. Wprowadzenie).

137
mona jej uy jako zamiennika sowa o znaczeniu moe, np.: hast
du es gar vergessen? zapomniae moe o tym? (zob. te Wahrig
1980: 1427).
3.1. Rozmieszczenie geograczne wystpowania gor
Partykua gor uwzgldniona zostaa jako kolokwialna w Sow-
niku jzyka dolnouyckiego (Starosta 1999); w standardowym gr-
nouyckim nie znajdujemy przejaww tak wyranej akceptacji.
W rzeczy samej, przy porwnywaniu rnych dialektw grnou-
yckich zauwaa si znikom obecno gor na pnoc od Budzi-
szyna (por. SD 1967); wystpuje ona jednak, wprawdzie rzadko,
w okolicy Radwora (u. Radwor, niem. Ratibor), na obszarze ka-
tolickim (por. Michak, Protze 1974) oraz w miejscowoci Rode-
witz nad Sprew (u. Rozwodecy) na poudnie od Budziszyna
(por. Jentsch 1980). W pnocnej czci Grnych uyc, na te-
renie granicznym midzy dwoma gwnymi obszarami jzykowy-
mi, gor pojawia si z wiksz regularnoci. Mona spotka t
partyku w dialektach porednich grnouyckiego z wpywami
dolnouyckimi, na przykad na wsiach Spohla / Spale (SD 1963),
Neustadt / Nowe Msto (Michak 1962) i Nochten / Wochozy (Mi-
chak, Protze 1967). S to jedynie oglne obserwacje, dla pozyska-
nia szczegowych danych potrzebne s prace badawcze w terenie
z uwzgldnieniem wszystkich napotkanych dialektw. Mimo to ju
z dostpnych prbek dialektalnych wywnioskowa mona istnienie
pewnych tendencji oglnych. Partykua gor, jeli wystpuje, poja-
wia si niemal wycznie w przeczeniach, w zdaniach oznajmuj-
cych rzadko (zob. jednak przykady z cu(jare) omwione w ustpie
3.2.). Oto przykady z Nochten (Michak, Protze 1967: 139):
(1) a n t g o r ma kdy moped 4
a t e r a z w a c i w i e kady ma moped
4
Z tumaczenia usunito angielskie komentarze gramatyczne do tekstu u-
yckiego (jako zbyt oczywiste dla polskiego czytelnika) Redakcja.

138
Inny przykad zanotowa erba w dzi ju wymierajcym dia-
lekcie dolnouyckim z okolic Muakowa, na wschd od Slepego
(erba [1915] 1973: 11, Teksty, w mojej transkrypcji):
(2) nnto chopnje na mnje g o r sra!
teraz n a w e t na mnie zaczynasz sra!
Dialekt okolic Muakowa jest najbliej spokrewniony ze sle-
piaskim; jedna z jego ostatnich uytkowniczek, Emma Kral, w ro-
ku 1999 miaa 94 lata.
3.2. Uycie gor w slepiaskiej odmianie uyckiego: gor
w poczeniu z cu(jare)
Marja Kudelina, urodzona w Trjebinie w r. 1902, pynnie po-
sugiwaa si dialektem slepiaskim, a dodatkowo miaa wielki ta-
lent narracyjny. Jej opowieci nagra w roku 1963 Siegfried Mi-
chalk, a nastpnie zostay zarchiwizowane w Instytucie uyckim
w Budziszynie, ktry yczliwie mi je udostpni. Gdy Kudelina
opowiada, jak pewnego razu w polu ujrzaa mij (zmija) w koro-
nie, mwi:
(3) wona jo bya c u j a r e g o r rjana
(ona) bya w y j t k o w o pikna
Zestawienie gor z cujare i nastpujcym po nich przymiotni-
kiem wyraajcym bardzo wysoki stopie natenia czego nie po-
jawia si wycznie u Kudeliny; w zebranych przeze mnie danych
z Trjebina, z roku 1999, znalaza si wypowied jednego z najmod-
szych uytkownikw tego dialektu, dalekiego krewnego Kudeliny:
(4) mj brat mo g o r c u j a r e dobry tej wari
mj brat umie robi / parzy w i e t n [= nadzwyczaj dobr,
Red.] herbat
Forma cujare, zoona z cu i jare, sama w sobie jest cieka-
wa5 .Cu to zapoyczenie (niem. zu, zob. wyej), ktre w znaczeniu
zbyt, za bardzo (jak rwnie w znaczeniu do) uywane jest
5
Forma ta przybiera niekiedy posta bez samogoski u, jak np. w wyraeniu
cjare fajn bardzo dobry (Schroeder 1958: 87).

139
dosy powszechnie na caym uyckim obszarze jzykowym6 . Ja-
re to oglnie przyjte sowo oznaczajce bardzo we wschodnich
dialektach przygranicznych; w grnouyckim wystpuje jako jara.
Zleksykalizowane poczenie cujare waciwe jest dla dialektu
wschodniego pogranicza. Spotyka si je rwnie w postaci cujara
w grnouyckiej wsi Nowe Msto (Neustadt)7 . Obie te formy funk-
cjonuj jako alternatywy emfatyczne dla jare / jara; na przykad:
cujare dobry twarog bardzo dobry twarg (Kudelina) czy cujara
wlka hica zbyt duy upa (Michalk 1962: 365).
W dialekcie slepiaskim sowu cujare moe towarzyszy gor dla
wzmocnienia emfazy. W wypowiedzi gor cujare dobry tej (zob. wy-
ej), gor poprzedza cujare i jest akcentowane, podobnie jak w niem.
gar zu (por. Drosdowski 1988: 289; Klosa 2001: 597). W przypad-
ku cujare gor rjana sowo gor wystpuje w pozycji nienaturalnej
dla jzyka niemieckiego i nieakcentowanej. Takie szczeglne uy-
cie partykuy w zestawieniu z cujare stanowi powd dla zbadania
innych sposobw jej stosowania w dialekcie slepiaskim i nie tylko.
3.3. Gor w zapiskach Hanza Njepili (1761-1856)
We wsiach, gdzie dialekt slepiaski uywany jest obecnie, po-
za wyraeniami z cujare, ktrych przykady podano wyej, gor
spotyka si w zdaniach przeczcych. Gdy partykua ta poprzedza
form czasownikow, podkrela negacj: na przykad gor nic zu-
penie nic, gor njew w ogle nie wie; gdy za nastpuje w pozycji
nieakcentowanej po czasowniku, funkcjonuje jako rodek niuanso-
wania wypowiedzi: np. to njewm gor tego waciwie nie wiem
(Lena prjecowa, Rowno, 1999). We wszystkich tych przypadkach
wystpuje gor w kontekcie negatywnym. Ani u Schroedera, ani
w materiaach zebranych przez Michaka w latach szedziesitych
XX wieku, ani te w moich obserwacjach poczynionych od roku
6
Na przykad, w d. cu rdnje zbyt piknie (SD 1965: 26), a w g. cu wjele
za duo (Jentsch 1980: 223).
7
Nowe Msto znajduje si zaledwie kilka kilometrw na poudniowy zachd
od miejscowoci Mukecy i Mioraz.

140
1999 nie ma zda oznajmujcych, takich jak przykady z miejsco-
woci Wochozy i Muakw przytoczone wyej (por. 3.1.).
Jest to tym bardziej zaskakujce, e w oryginalnych zapisach
wiejskiego pisarza Hanza Njepili z miejscowoci Rowno (Rohne)
z pocztku XIX wieku (por. Brijnen 2004), partykua gor wyst-
puje z du czstotliwoci, zarwno w zdaniach przeczcych, jak
i oznajmujcych. Njepila w swoim ojczystym dialekcie slepiaskim
pisa dziennik, w ktrym opisywa domowe sprawy i rozmowy. Je-
go zapiski zawieraj, co prawda, pewn ilo archaizmw, takich
jak syntetyczne formy czasu przeszego, dzi nieistniejce, jednak
wspczeni uytkownicy dialektu natychmiast zidentykuj jego
jzyk jako ich wasn mow.
Njepila stosuje gor w przeczeniach w podobny sposb, w jaki
uywa si go dzisiaj; oto przykady (w mojej transkrypcji):
(5) a na to wona njeprajao g o r n i c
a na to ju z u p e n i e n i c nie odpowiedziaa
W zdaniach oznajmujcych gor wystpuje wraz z cujare tak
samo jak dzi, np.:
(6) wona jo a baldy g o r c u j a r e wjelika
jest prawie a z a dua;
pojawia si jednak rwnie w innych zdaniach oznajmujcych, na
przykad w poczeniu z partyku tak tak (por. niem. gar so),
z obecnoci cujare lub bez niej, np.:
(7) ty juon ma g o r t a k w j e l e pjenjez
ty ju masz t a k d u o pienidzy
Co wicej, gor moe wystpowa przed lub po przyswkach
bd przymiotnikach i ma wwczas sens bardzo, naprawd, zupe-
nie, np.:
(8) a mi jo se te to g o r d i w n j e zdao
i mnie te wydao si to b a r d z o d z i w n e
(9) a te nkotere gauze s t a r e g o r
a take niektre z u p e n i e s t a r e gazie

141
Gor moe rwnie suy podkreleniu znaczenia rzeczownika,
jak poniej (10):
(10) ten jo g o r p j e n j e z e m
ten to d o p i e r o mia p i e n i d z e
(11) a g o r m a bo
i byo z u p e n i e c i e m n o
Moe te si czy z czasownikiem, np.:
(12) wej derjaej se g o r s r o m a
oboje powinnicie si n a p r a w d w s t y d z i
Gor regularnie towarzyszy wyraeniom ironicznym, np.:
(13) jo jo tedym by g o r k j a r l a byli
no, no, wtedy to d o p i e r o by by f a c e t
Poza tym gor pojawia si czsto w wyraeniach opisujcych
czas lub rozmiar, czasem w poczeniu z przymiotnikiem chytry
znaczny, rzeczywisty, zupeny; na przykad gor dobre brtyl tundy
dobry kwadrans; gor chytro wjele (togo drjowa) cakiem sporo
(tego drewna); gor tajka chytra ua taka naprawd spora kaua.
Sekwencja gor chytru chwilu dobr chwil wystpuje tak czsto, e
u Njepili zaklasykowany zosta jako stay zwizek frazeologiczny.
Kolejny taki stay zwizek to jeno tylko + gor ; na przykad
jeno gor to nejgore co tylko najgorszego; jeno gor te eke tylko
te (cakiem) cienkie. Jeno gor moe by dodatkowo podkrelone
sowem rowno cakiem, wanie:
(14) j e n o g o r r o w n o jei ten kudy de nic
t y l k o jeszcze nie c a k i e m kadego dnia
Njepila uywa gor jako ekwiwalentu niemieckiego sogar (na-
wet), o czym wiadczy zapis erby z Muakowa (zob. powyej);
np.:
(15) jenu aby te g o r dw
jedn albo n a w e t dwie
(16) a wtere razy g o r ti razy za tyde
a czasami n a w e t trzy razy na tydzie

142
oraz jako ekwiwalent niemieckiego ganz (cakiem), np.:
(17) wona mi potom g o r h y n a k spiwao
potem mi z u p e n i e i n a c z e j piewaa

4. Dyskusja
Dlaczego partykua gor miaaby wystpowa dzi czciej w dia-
lektach grnouyckich bdcych pod wpywem dolnouyckiego
ni w dialektach, w ktrych nie obserwuje si tego wpywu? Jak
wytumaczy mona istotn rnic pomidzy uyciem gor przez
Njepil w XIX wieku a sposobem, w jaki uywaj jej dzisiejsi uyt-
kownicy dialektu slepiaskiego?
Odpowiedzi na pierwsze pytanie mona by pocztkowo szuka
w charakterze omawianych spoecznoci jzykowych oraz rnicy
poziomw wiadomoci jzykowej. Z uwagi na midzy innymi
czstsze uycie uyckiego w kociele, poczucie tosamoci etnicz-
nej wrd ludnoci na obszarze grnouyckim moe by silniejsze
ni na uycach Dolnych, jak i w regionie pogranicznym, gdzie
wikszo uytkownikw dialektu ma do niego stosunek ambiwa-
lentny. Warto rwnie wzi pod uwag fakt, i w tym ostatnim
regionie uytkownicy dialektu, ktrzy jeszcze pozostali, bardziej s
naraeni na dominacj jzyka niemieckiego ni mieszkacy wiosek
grnouyckich, w ktrych procent osb mwicych po uycku jest
wikszy, a wpyw jzyka standardowego silniejszy. Mimo e uzna-
j wag tych faktw dla sprawy przetrwania jzyka, nie uwaam,
eby dao si nimi wytumaczy kwestie dotyczce wystpowania
gor w chwili obecnej. W dialektach grnouyckich, nawet uywa-
nych na obszarach katolickich, gdzie po uycku mwi cae wsie,
take istnieje mnogo zapoycze niemieckich. Znajduj si wrd
nich partykuy i wyznaczniki dyskursu takie jak also wic, blows
tylko, doch jednak, ebm wanie, jemol raz (niem. odpowied-
nio also, blo , doch, eben, einmal). Nie ma okrelonego porzdku,
wedug ktrego zapoyczanie sw nazywajcych konkretne przed-
mioty lub czynnoci dominowaoby nad zapoyczaniem wyrazw
funkcyjnych. Rozmieszczenie wystpowania gor sugeruje istnienie

143
preferencji zapoyczania sw odpowiadajcych strukturze fono-
logicznej danego jzyka. Hipoteza, wedug ktrej zapoyczenia
realizuje si atwiej, kiedy istnieje podobiestwo midzy danymi
dwoma jzykami (Curnow 2001: 424), sprawdza si w przypadku
gor. Tutaj podobiestwo sprowadza si do obecnoci spgoski [g]
w systemie fonologicznym dialektw, w ktrych gor jest czste8 .
Jeli chodzi o drug sformuowan powyej kwesti, mniej re-
strykcyjne uycie gor u Njepili (w porwnaniu z wystpowaniem
w wypowiedziach dzisiejszych uytkownikw dialektu slepiaskie-
go) wie si z problemem naraenia dialektu na wpywy niemiec-
kie za czasw pisarza. Czy sam Njepila zna jzyk niemiecki? Na
podobne pytania nie da si, niestety, w chwili obecnej jednoznacz-
nie odpowiedzie. Jeeli wemiemy jednak pod uwag fakt, e jesz-
cze na pocztku XX wieku uytkownicy slepiaskiego uyckie-
go korzystali z porednictwa tumacza w kontaktach z wadzami
czy przy wymianie handlowej na rynku w miejscowoci Sprem-
berg / Grodk, moemy zaoy, e sytuacja za czasw Njepili przed-
stawiaa si podobnie. Jakim niemieckim posugiwano si jednak
w otoczeniu Njepili? Warto zauway, e jzyk pisarza nie zawiera
niektrych wyrazw funkcyjnych, ktre pojawiaj si czsto w dzi-
siejszej postaci dialektu. W jego zapisach brakuje na przykad for-
my ganc bardzo, zupenie (niem. ganz ), obecnej w wypowiedziach
w dialekcie slepiaskim z ostatnich lat, takich jak ja som bya ganc
sama wstaa zostaam zupenie sama (Marta Mrosk, Trjebin
1999; por. Njepila gor hynak spiwao (przykad 17). Nasuwa si
wniosek, e wytumaczenia szuka naley w rnorodnoci odmian
niemieckiego w otoczeniu Njepili za jego czasw. Wiele spord za-
poycze obecnych u Njepili na przykad pug ts., punt funt,
sejpa mydo (wysokoniem. Pug, Pfund, Seife) wskazuje wyra-
ny wpyw dolnoniemieckiego. W Brandenburgii ten wpyw straci
na sile w cigu wiekw XIX i XX (por. Schnfeld 1990: 91-93).
Sownictwo Njepili moe by przydatne przy ocenianiu dawnego
8
Dolnouycki, w tym dialekt slepiaski, zawiera [g]; w grnouyckim *g
> h (zob. te Stone 1972: 92 i n.).

144
poudniowego zasigu jzyka dolnoniemieckiego. Ponadto ciekawe
by byo przeledzenie uycia partyku w rodkowym i wschodnim
dolnoniemieckim na pocztku XIX wieku. Zestawienie gor z cuja-
re, jak w przykadzie (3) cujare gor rjana, to jednak raczej skutek
wewntrznych procesw rozwojowych dialektu slepiaskiego.
Porwnujc dialekty jzyka uyckiego oraz zawarte w nich ger-
manizmy (wspczenie i dawniej), mona dowiedzie si wiele za-
rwno o specyce i historii jzyka niemieckiego, jak i uyckiego. To
ciekawe pole badawcze winno by wykorzystywane do dalszych ob-
serwacji jzykowych, ich zakres wykracza jednak poza przedmiot
niniejszego artykuu. Dalszych bada wymaga rwnie skadnia
jzyka dolnouyckiego, stanowica dotychczas dziedzin dosy za-
niedban pod wzgldem naukowym.

Bibliograa
Berger T. 1999, Die Gebrauchsbedingungen des bestimmten Artikel im
lteren Obersorbischen, Ltopis 46, s. 7-23
Brijnen H. B. 2000, German inuence on Sorbian aspect: The function
of directional adverbs, [w:] Languages in Contact [Studies in Sla-
vic and General Linguistics 28], red. D. G. Gilbers, J. Nerbonne,
J. Schaeken, Rodopi, Amsterdam, s. 67-71
Brijnen H. B. 2004, Die Sprache des Hanso Nepila. Der niedersorbische
Dialekt von Schleife in einer Handschrift aus der 1. Hlfte des 19.
Jahrhunderts [Schriften des Sorbischen Instituts 35], Domowina-
-Verlag, Budziszyn
Bronisch K. W. 1982, Grundzge der deutschen Mundart, welche inmit-
ten der sorbischen Bevlkerung und Sprache der Niederlausitz und
in den nrdlichen Teilen der Oberlausitz gesprochen wird, Neues
Lausitzisches Magazin, s. 108-195
Curnow T. J. 2001, What language features can be borrowed?, [w:] Areal
Diusion and Genetic Inheritance. Problems in Comparative Lin-
guistics, red. A. Y. Aikhenvald, R. M. W. Dixon, OUP, Oxford,
s. 412-436
Drosdowski G. et al. 1988, Duden, Stilwrterbuch der deutschen Spra-
che, Duden-Verlag, Mannheim

145
Fake H. 1996, Sorbisches Sprachatlas, Vol. 15. Syntax, Domowina-Ver-
lag, Budziszyn
Frster F. 1996, Verschwundene Drfer. Die Ortsabbrche des Lausit-
zer Braunkohlenreviers bis 1993 [Schriften des Sorbischen Instituts
8], Domowina-Verlag, Budziszyn
Giger M., 1998, Zu Lehnbersetzungen und Entlehnungen deutscher
postponierbarer Prverbien in sorbischen Dialekten, [w:] Schwei-
zerische Beitrge zum XII. Internationalen Slavistenkongress in
Krakau, August 1998 [Slavica Helvetica 60], red. J. P. Locher,
P. Lang, Frankfurt, s. 129-170
Haupt L., Smoler J. E. 1984, Volkslieder der Sorben in der Ober- und
Niederlausitz [1841], Domowina-Verlag, Budziszyn
Jentsch H. 1980, Die sorbische Mundart von Rodewitz / Spree, Domo-
wina-Verlag, Budziszyn
Klosa A. et al. (red.) 2001, Duden. Deutsches Universal-Wrterbuch,
Duden, Mannheim
Michalk S. (Michak F.) 1962, Der obersorbische Dialekt von Neustadt,
Domowina-Verlag, Budziszyn
Michalk S., (Michak F.) 1989, Zur Frage der Hugkeit deutscher
Lehnwrter in den sorbischen Dialekten, [w:] Zbornik razprav iz
slovanskega jezikoslovja, red. F. Jakopin, Slovenska Akademija Zna-
nosti in Umetnosti, Ljubljana, s. 163-174
Michalk S., Protze H. 1967, Studien zur sprachlicher Interferenz I:
Deutsch-sorbische Dialekttexte aus Nochten, Kreis Weiwasser,
Domowina-Verlag, Bautzen
Michalk S., Protze H. 1974, Studien zur sprachlicher Interferenz II:
Deutsch-sorbische Dialekttexte aus Radibor, Kreis Bautzen, Do-
mowina-Verlag, Bautzen
Morll W. R. 1883, Slavonic Literature, London
Mucke E. (Muka A.), 1965, Historische und vergleicheinde Laut- und
Formenlehre der niedersorbischen (niederlausitzisch-wendischen)
Sprache [1891], Zentral-Antiquariat der DDR, Leipzig
Schnfeld H., 1990, East Low German, [w:] The Dialects of Modern
German. A Linguistic Survey, red. C. V. J. Russ, Routledge, Lon-
don, s. 91-135
Schroeder A. 1958, Die Laute des wendischen (sorbischen) Dialekt von
Schleife in der Oberlausitz. Lautbeschreibung, Niemeyer, Tbingen

146
Schuster-ewc H. 1978-1996, Historisch-etymologisches Wrterbuch der
ober- und niedersorbischen Sprache, Domowina-Verlag, Budziszyn
Schuster-ewc H. 1996, Grammar of the Upper Sorbian Language. Pho-
nology and Morphology [Lincom Studies in Slavic Linguistics 3],
tum. G. H. Toops, Lincom, Monachium
SD 1963 = Sorbische Dialekttexte 1963, red. Fake H., Michalk S.:
I. Spohla, Kreis Hoyerswerda, Domowina-Verlag, Budziszyn
SD 1965 = Sorbische Dialekttexte 1965, red. Fake H., Michalk S.: III.
Schmogrow, Kreis Cottbus, Domowina-Verlag, Budziszyn
SD 1967 = Sorbische Dialekttexte 1967, red. Fake H., Michalk S.,
V. Klix, Kreis Bautzen mit Spreewiese, Salga und Gbeln, Domo-
wina-Verlag, Budziszyn
Smoler J. E. 1895, Pichodny as serbskeho sowjesa, asopis Maicy
Serbskeje XII (1), s. 7-14
Starosta M. 1999, Dolnoserbsko-nimski sownik. Niedersorbisch-deut-
sches Wrterbuch, Domowina-Verlag, Budziszyn
Stone G. 1972, The Smallest Slavonic Nation. The Sorbs of Lusatia,
The Athlone Press of the University of London, London
erba L. V. 2001, Vostonoluickoe nareie (Der ostniedersorbische
Dialekt), Domowina-Verlag, Bautzen
Thomason S. G. 2001, Language Contact, EUP, Edinburgh
Toops G. H. 1992, Lexicalization of Upper Sorbian preverbs: Temporal
aspectual ramications and the delimitation of German inuence,
Germano-Slavica VII (2), s. 3-22
Wahrig G. 1980, Deutsches Wrterbuch, Mosaik Verlag, Monachium
Tumaczenie z jzyka angielskiego Jagoda Doliska.
Konsultacja merytoryczna Jadwiga Zieniukowa.

The impact of German on Schleife Sorbian.


The use of gor in the Eastern Sorbian border dialect
The West Slavic languages Upper Sorbian and Lower Sorbian have
been surrounded by speakers of German since the early Middle Ages.
The present contribution describes the sociolinguistic background and
use of gor , a German borrowing in the dialect of Schleife, which occupies
a transitional position between the two Sorbian languages. The use of
gor in 20th century spoken Schleife Sorbian is contrasted with its use in
an early 19th century source written in the same dialect, the work of the
peasant-writer Hanso Nepila.

147
Anja Pohonowa
(Budyin / Bautzen)

Wuiwanje za NDR-ski as typiskich mjenow


w ertnej hornjoserbinje

1. Zawod
Wuiwanje mjenow je wobwliwowane wot towarnostnych wu-
mnjenjow, kotre ma so stajnje mnje. Tajke intensiwne fa-
zy pemnjenjow administratiwnych, hospodarskich a politiskich
strukturow na statnej, regionalnej a lokalnej runinje, kotre so na
pomjenowanski system wuskutkowachu, mjachmy mjez druhim
po le 1945 ka te po le 1989. Mjez ltomaj 1949 a 1990 pi-
suachu Serbja Nmskej demokratiskej republice jako staenjo. Je
to asowje pehladna doba (mjenujemy jn NDR-ski as), z ko-
treje su densa hie swdkojo iwi. Kak so mjena w ianych
medijach a z tym ocialnje wuiwachu, hodi so hie ltdesatki
pozdio zwsi. Hinak je to z wuiwanjom mjenow w priwatnym
wobuku, na pikad w swjbje, z peelemi a znatymi. Wda wo
wuiwanju mjenow w priwatnej wokolinje w historiskej dimensi-
ji zade, so pozhubjuje. Tohodla je wane, tajke mjena sasom
zezbra a analyzowa.
Pepytowanje ertneho wuiwanja ocialnych mjenow je na dwo-
jake wanje zajimawe. Sprnja staja so tu praenje dubletow a wa-
riantow, zdruha hodi so tjto ekspresiwnych pomjenowanjow
zwsi, wosebje tajkich, kotre zwuraznjeja distancu k politisko-
-ideologiskemu systemej. Pedleace pepytowanje wak njeme
poda cykowny wobraz wo wuiwanju mjenow, te nic dospo-
nu lisinu pomjenowanjow. Sym so za wubr rozsudia, do kotre-
ho sym zapijaa pomjenowanja za nmske a serbske organizacije,
strony, kulturne cyki a zawody.
W pedleacej analyzy wobmjezuju so na wubrane semanti-
ske klasy: 1. mjena wosobowych skupinow (na p. mjena za stro-
ny, organizacije, kulturne a wumske cyki); 2. mjena institucijow

148
(na p. zarjadniske mjena ka te mjena kubaniow a zawodow)
a 3. produktowe mjena (na p. mjena asopisow). Zasadnje roze-
znawam mjez serbskimi mjenami za nmske strony, organizacije,
zawody, asopisy atd. na jednej stronje a mjez serbskimi mjenami
za serbske organizacije, zawody, asopisy atd. na druhej stronje.
Pi prnjej skupinje jedna so wo prnjotnje nmske mjena, kotre
su so do serbiny peoili, mjeztym zo je smr peoenja resp.
penjesenja mjena pi druhej skupinje nawopany (ze serbiny do
nminy) resp. serbske a nmske pomjenowanje stej nastaoj ru-
noasnje. Jako serbske organizacije a zawody wobhladuju tajke,
kotre eksistuja jeno w dwurnej uicy a sua zachowanju a ha-
jenju serbskeje re a kultury. Zwjeta je atribut serbski wobstatk
mjena, pir. Serbski ludowy ansambl, Serbski wuerski wustaw, Dom
za serbsku ludowu kulturu, Nmsko-Serbske ludowe diwado. Wit-
ke dale zawody a organizacije paa jako nmske, te hdy maja
swoje stejio w dwurnej uicy, na p. wokrjesne a wobwodne
zarjady abo prodrustwa.
Serbske a nmske mjena tuteju typow pirunujemy potajkim
nmske mjeno a jeho serbski wotpowdnik resp. nawopak (interlin-
gualnje) wobhladujemy jako paralelne mjena (hl. Mller 1985).
Porno tomu rimy wo wariantach a dubletach znutka jednoho
rneho systema (intralingualnje), na pikad serbiny. Mjenowe
warianty wuznamjenjeja so jenice pez fonetiske, graske abo so-
wotwrbne rozdle samsneho mjena (na p. pone mjena, skrt-
ene mjena a skrtenki) resp. pez wobchadnorne, dialektalne
a spisownorne formy. Mjenowe warianty su mjez sobu formalnje
wotwodene. Wo mjenowych dubletach pak rimy w tajkich pa-
dach, hdy eksistuja za samsny objekt rozdlne mjena (z rozdl-
nymi leksemami abo morfemami), kotre su njewotwisnje nastali
(hl. Fleischer 1973, 53 s.).
Ka horjeka podate pikady pokazuja, jedna so zwjeta wo
wosebity typ swjskich mjenow, kotre memy pomjenowa jako
kompleksne onymiske pomjenowanja (hl. Mller 1985). Zwon-
ka konkretneho swjskeho mjena wustupuja jednotliwe dle jako

149
swobodne leksikaliske jednotki, pi im ma tute dle by nje-
onymiske (na p. Serbski ludowy ansambl serbski, ludowy, an-
sambl), zdla njeonymiske a zdla onymiske (na p. upa Han-
drij Zejler njeonymiski: upa, onymiski: Handrij Zejler ) abo nje-
onymiske dle so reprezentuja pez inicialnu skrtenku (na p.
SRW Budyin njeonymiski: SRW = serbska rozrjena wya
ula, onymiski: Budyin).
Material je so zezbra na zakade napranika, kotry sym wu-
dlia 15 wosobam z wysokoulskim wukubanjom w starobje mjez
40 a 75 lt, z dobrymi znajomosemi hornjoserbskeje spisowneje
re ka te kulturnych a politiskich wobstejnosow. Woni bchu
w NDR-skim asu rozdlnje socializowani a mjachu rozdlne
nastajenje k socialistiskej ideologiji. W krtkim lise pedstajich
zamr pepytowanja a wuprosych sej wuraznje podae skrten-
kow a wosebje ortnych a ironiskich pomjenowanjow.

2. Wuiwanje mjenow za nmske organizacije, institucije


atd. w ertnej hornjoserbinje
Serbske wotpowdniki za pomjenowanja nmskich zarjadniow
a zawodow, stronow a organizacije tworjachu so spoatnje sponta-
nje w redakcijach nowinow. Hakle ponim stabilizowachu so serb-
ske wotpowdniki a wustupowanje wariantnych pomjenjowanjow
w tekstach so pomjeowae. Zo by so proces zjednotnjenja po-
spi a podpra, wuda wotrjad za serbske praenja ministerstwa
za nutkowne nalenose knihu z titlom Amtliche Bezeichnungen
in sorbischer Sprache fr die Kennzeichnung staatlicher und ge-
sellschaftlicher Organe, Kombinate, Betriebe und anderer Einrich-
tungen 1 .
Ocialne pomjenowanja so wzo te ertnje wuiwachu, to
wotbyuje so w podau ponych mjenow w napraniku. Ble roz-
rjene pak b wuiwanje skrtenych mjenow a zdla skrten-
kow. Preferowanje skrteneho mjena abo skrtenki jako warianty
1
Tuta trojorna (nmsko-hornjoserbsko-delnjoserbska) publikacija wak
njeb zjawnje spistupna, ale myslena wosebje za subnu potrjebu.

150
poneho mjena zwisuje na jednej stronje z ble rozrjenym pr-
cowanjom wo rnu ekonomiju w ertnym wobchade. Na druhej
stronje je w nutkownoserbskim kontekse abo pi konkretnej ko-
munikaciskej situaciji identikacija mjena z wotpowdnym objek-
tom njeproblematiska, tak zo wuwostajenja k njedorozumjenjam
njewjedu. Wuiwanje resp. njewuiwanje poneho mjena wotwi-
suje nimo toho wot kompleksnose mjena: im kompleksnie je
pone mjeno, im skerje preferuje so skrtene mjeno. Tak zwsi
so wuiwanje poneho mjena wosebje pola showacych pikadow:
Kulturny zwjazk, Nacionalna fronta resp. Narodna fronta, Ludowa
solidarita resp. Ludowa solidarnos, Ludowa komora, modi pio-
nrojo. Pirunanje z nminu pokazuje, zo wustupuje pone mjeno
najasio w tajkich padach, hdy nmina tohorunja wuiwanje
poneho mjena preferowae.
Pi ertnym wuiwanju mjenow napadnu sylne paralele z wob-
chadnej ru2 : tak ma mjena poonki by, na p. Volkssolidari-
ta, politbrow. Dale wustupuja hybridne formy, na p. becirksrada,
abo citaty, na p. Neues Deutschland, Volkskammer, Volkssolida-
ritt.
Nimo ponych mjenow wustupuja te skrtene mjena serbskich
wotpowdnikow, zdla ze zeserbenymi poonkami z nminy,
na p. burska strona (spisowna hs. Demokratiska burska strona,
n. Demokratische Bauernpartei), pta, psta, pst (spisowna hs.
Nmski pst, n. Deutsche Post), rajchsbona, nmska bona, bona,
eisenbona, eleznica (spisowna hs. Nmska eleznica, n. Deut-
sche Reichsbahn); darnistwo, gewerkofta (spisowna hs. Swobod-
ny nmski darniski zwjazk, n. Freier Deutscher Gewerkschafts-
bund); ludowa armeja, armeja (spisowna hs. Narodna ludowa ar-
meja, n. Nationale Volksarmee); wokrjes (spisowna hs. rada wo-
krjesa, n. Rat des Kreises). Ha jedna so pola nalienych pika-
dow wo samostatne skrtenja a wuwostajenja w serbinje abo
ha su to po nmskim pikade tworjene skrtenja, njehodi so
2
Ze serbskej wobchadnej ru zabratej so mjez druhim Wlke (2006)
a Scholze (2008).

151
z wstosu praji. Wliw nminy njeje wuzamknjeny, wak eksi-
stowachu tu paralele, na p. wuiwachu so skrtene mjena ka n.
Bauernpartei, Volkspolizei, Volksarmee abo Armee atd.

Nimo skrtenych mjenow b te wuiwanje skrtenkow roz-


rjene, zdla na zakade serbskeho poneho mjena, zdla jako
poonki z nminy, na p. NLA (hs. Narodna ludowa armeja) abo
wotpowdneje nmskeje skrtenki NVA (n. Nationale Volksar-
mee), NPCI (hs. Nmski pedagogiski centralny institut ) a DPZI
(n. Deutsches pdagogisches Zentralinstitut), ZRN (hs. Zwjaz-
kowa republika Nmskeje) a BRD (n. Bundesrepublik Deutsch-
land), NDR (hs. Nmska demokratiska republika) a DDR (n.
Deutsche Demokratische Republik), SNM (hs. Swobodna nmska
modina) a FDJ (n. Freie Deutsche Jugend). Druhe skrten-
ki bazuja nimale bjezwuwzanje na nmskich inicialnych sowach
(wurjekowanje jednotliwych pismikow: BHG, BGL, DBD, CDU,
DBD, DFD, DTSB, FDGB, DSF, GST, KB, LDPD, MfS, MTS,
MAS, ND, NDPD, RGW, SED, VdKSK, VEG; fonetisce zwjazane
je NATO).
Pola prodrustwow a druhich ratarskich zawodow zwsamy pre-
ferowanje skrteneho mjena, zwjeta po mustrje adjektiwiska wot-
wodenka wjesneho mjena + LPG resp. LPG + wjesne mjeno:
Kaanska LPG, LPG Budyink, LPG Bukecy. Jako powitkowne
pomjenowanje za ratarske prodrustwa podawae so drustwo abo
prodrustwo (skrtene z produkciske drustwo). Nimo prodrustwow
eksistowachu dale ratarske zawody abo specializowane prodru-
stwa, na p. nmske LPG Panzenproduktion (spisowna hs. LPG
rostlinska produkcija). Za ertnu serbinu zwsich za to showa-
ce warianty: nmski citat Panze, dale plna LPG, rostlinska pro-
dukcija, rostlinske prodrustwo, prodrustwo za rostlinsku produkciju
a prodrustwo rostlinska produkcija (poslednje z pewzaom nm-
skeje syntaktiskeje struktury).
Ri-li so wo zawodach na wsach, me wuiwanje zawodowe-
ho mjena zdla cyle wupadny, na p.: Wn da we Wtrowje.

152
Kdy piposuchar z tuteje wokoliny wdee, zo eksistuje we W-
trowje jako jeniki wjeti zawod amotownja. Tohodla b kdemu
jasne, hde wotpowdna wosoba da. Podobnje me so pi mje-
nowanju zawoda wjesne mjeno wuwostaji, hdy je z konteksta
jasne, wo kotry zawod w kotrej wsy so jedna, na p. skrtenka
KfL (za n. Kreisbetrieb fr Landtechnik) bjez pomjenowanja
wsy Panicy-Kukow, harunje b tole wotnoka Kamjenskeho za-
woda KfL.
Nimo runje pedstajenych wariantow zwsamy te dublety.
Tute so wuznamjenjeja pez stilistiske markrowanje. Tak stej so
za nmsku nowinu Neues Deutschland zapisaoj dubleta wulki
Nd 3 pendant k tomu je may resp. maki Nd za serbsku nowinu
Nowa doba a wulki blot z wobchadnornje asto wuiwanej
nmskej poonku blot w zmysle nowina.
Za Zwjazkowu republiku Nmsku podawachu so neutralne du-
blety zapadna Nmska, nawjeorna Nmska a zapad za wotpowd-
nik Westdeutschland resp. Westen. Nmske poonki su west(e)n
za n. Westen, (tam) durich a lborka z wariantami (tam) loboka,
w Lobertkach a lybor su wobchadnorne a dialektalne, wobchad-
norne je (tam) prki witko wotpowdniki za n. drben.
Stilistisce neutralnej dublee za Nmsku demokratisku republiku
stej wuchodna Nmska a wuraz pola nas. Porno tomu implikuje
wuchod ideologiske distancowanje, naa republika pak je pozitiwny
wuraz, zwuraznjacy identikaciju4 .
Neutralna dubleta za Narodnu ludowu armeju je wjsko, neu-
tralna warianta je armeja. W konkretnym woznamje, zo ncht
swoju wobornu subu runje wukonja, podawae so pola wojakow
3
Ocialna skrtenka za nmsku nowinu Neues Deutschland b ND, do
napranika zapisao je so pak Nd.
4
To samsne hodi so nastupajo Domowinu abo Ludowe nakadnistwo Do-
mowina praji, pir. Zwjazkowe pedsydstwo naeje narodneje organizacije Do-
mowiny (Nd 4/1954), nae nakadnistwo (Nd 95/1960).

153
by resp. nmska poonka fona 5 , to wotpowduje nmskemu
wobchadnornemu abo salopnemu Fahne w samsnym woznamje.
W nminje rozrjene krtkosowo Stasi za Ministerium fr
Staatssicherheit so tohorunja w serbinje wuiwae jako stasi ;
nimo toho Mttigowa, to so poahuje na adresu jastwa minister-
stwa za statnu wstotu w Budyinje, kotre b zamstnjene na
Mttigowej drze.
Dubleta za Zwjazk maozahrodnikow, sydlerjow a plahowar-
jow drobneho skotu je apelatiw zahrodnikarjo 6 ; jako poonka wu-
iwany Karnickelverein ma wobchadnorny charakter runje tak
ka adaptowana nmska poonka kornikelcichtarje (po nmskim
Karnickelzchter ) jako pomjenowanje za onow zwjazka7 .
Spisownorny wotpowdnik za nmske Sparkasse nalutowar-
nja so ertnje zrdka wuiwae, msto toho nmske poonki banka,
kosa resp. kasa, porkasa resp. parkasa.
Wuiwanje ortnych wurazow za mjena wosobowych skupinow
a institucijow me by powitkownje rozrjene abo indiwiduelnje
na may kruh wuiwarjow wobmjezowane. Tu sua pomjenowanje
zdarnja za Budysku hwzdarnju. Serbske zdarnja je ortne sko-
molenje a bazuje na zwukowej podobnosi dialektalneho wurjeko-
wanja werba hwizda [fizda] z apelatiwom hwzda 8 . Te Mem-
s, wokalisce rozrjene skrtenki MfS (po n. Ministerium fr
Staatssicherheit) sua k indiwiduelnje wuiwanym ortnym mje-
nam. Je to zwukowe napodobnjenje ameriskeho msta Memphis
w zwjazkowym stae Tennessee9 .
5
Nmski wobrot bei der Fahne sein je typiski za NDR-sku nminu. Serb-
ski peok chorhoj w tutym zwisku njefunguje, to wujasni wobmjezowane
wuiwanje wobrota pi fonje by we wobchadnej ri.
6
To je kontaminacija sowow zahrodkarjo a zahrodnikojo.
7
Te tu njefunguje adyn peok ka nuklace towarstwo abo plahowarjo
nuklow (hlej pispomnjenje).
8
Pod wliwom ortograje je so w ertnej wuiwanju spisowneje hornjoserbi-
ny znajmjea pola nkotrych sowow zadomio wurjekowanje po pismikach
(spelling pronunciation).
9
Informant wobkrui, zo jedna so wo pewzae z nminy, kotre b pola
wojakow sya.

154
Ble rozrjene b porno tomu ortny wuraz maslaki za sobu-
daerjow MAS (skrtenka za n. Maschinen-Ausleihstation)
resp. pozdio MTS (n. Maschinen-Traktoren-Station). Pi tym
jedna so pozdatnje wo suksalnu wotwodenku skrtenki MAS
wona wotpowduje apelatiwej maslak ncht, kotry so masli abo
so komdi. Informana wobkruichu, zo njemjee pomjenowanje
maslak abo maslaki zwurazni, zo sobudaerjo pi dle lnje-
ho pasu. Zdla zapisachu za to te maslaki a mazuchi, to je
rozrjenje sowoweje hry z pomocu zwukoweje podobnose.
Dale ortne dublety su nmski citat Horch und Guck za mini-
sterstwo za statnu wstotu, nmskej poonce kolonisa a lauben-
piperjo (n. Laubenpieper) za onow Zwjazka maozahrodnikow,
sydlerjow a plahowarjow drobneho skotu.
K ideologisce markrowanym, zwjeta wothdnoacym a z tym
wstu distancu k socialistiskemu towarnostnemu systemej zwu-
raznjacym dubletam sueja showace dokady: cona (te w nm-
inje mna dubleta Zone za Nmsku demokratisku republiku),
kolchowska strona za Demokratisku bursku stronu, stronska nowi-
na resp. centralny organ za denik Neues Deutschland, komunisa
a i erwjeni za onow SED, poonka gruzlkabinet za politbrow,
te ulaki za sobudaerjow Ministerstwa za statnu wstotu, (ta)
rma za Ministerstwo za statnu wstotu ka te Ludowa Camor-
ra 10 za Ludowu komoru.

3. Wuiwanje mjenow za serbske organizacije, institucije


atd. w ertnej hornjoserbinje
Pone mjeno konkretneje serbskeje organizacije resp. instituci-
je so ertnje jeno zrdka wuiwae, to wotwisowae tohorunja wot
kompleksnose mjena. Podawachu so te ekspresiwne ortne, iro-
niske a wothdnoace pomjenowanja.
Pomrnje asto wuiwachu so skrtene mjena, zwjeta skrt-
i so mjeno wo jedyn on: Dom za serbske ludowe wumstwo
10
Tu mamy zwukowu podobnos mjena italskeho maozneho zwjazka ze
serbskim sowom komora jako regularneho wotpowdnika.

155
Dom za ludowe wumstwo; Institut za serbski ludospyt Institut
za ludospyt; Koo serbskich hudbnikow koo hudbnikow ; Koo
serbskich spisowaelow koo spisowaelow ; Serbski zarjad
zarjad; Serbski ludowy ansambl serbski ansambl.
Citowane pikady pokazuja, zo krti so mjeno asto wo ad-
jektiw serbski, to hodi so ze serbskornym kontekstom wujas-
ni. Zamnjenje z nmskej instituciju b de facto wuzamknjene.
Su te pikady, hde so mjena wo wjace ha jedyn on krta:
Centralna serbska rna ula Minaka rna ula Minaka, rna
ula 11 , Minaka 12 ; Nmsko-Serbske ludowe diwado serbske di-
wado 13 , diwado; Serbski wuerski wustaw Korla Janak wu-
erski wustaw, wustaw 14 ; Serbski ludowy ansambl ansambl; In-
stitut za serbski ludospyt institut, ludospyt, institut w Budyinje
resp. w mse; Ludowe nakadnistwo Domowina nakadnistwo;
Dom za serbske ludowe wumstwo ludowe wumstwo; Zwjaz-
kowe pedsydstwo Domowiny zwjazkowe pedsydstwo 15 , ped-
sydstwo Domowiny; wysokoulska upa Jan Skala upa Jan
Skala, upa wysoke ulstwo, Jan Skala, studentska upa.
W spisownej ri zwsamy za pomjenowanje ulow asto kom-
binacije ze skrtenkow SPW, SRW abo W z wjesnym mje-
nom (na p. W Ralbicy, SRW Budyin). Ertnje wustupowae
11
Z wida Hornjoserba njeb dale diferencowanje trbne, znajee wak
zwjeta jeno hornjoserbsku rnu ulu w Minakale. Jeno nkoti dodachu
pomjenowanje z wjesnym mjenom Minaka na rozdl k delnjoserbskej rnej
uli w Deanku.
12
Eksistowae w Minakale jeno j e d n a serbska institucija, tu b jasne,
wo kotru so jedna.
13
We wstych kontekstach poahuje so serbske diwado specielnje na serb-
skorny diwadowy kruh.
14
W nminje wuiwa so za Institut za serbski ludospyt a za Serbski wuerski
wustaw jeno Institut, w serbinje pak wuiwatej so synonymaj: institut
resp. wustaw. Tak b w serbinje jasne, zo poahuje so skrtene mjeno institut
na Institut za serbski ludospyt, wustaw pak na Serbski wuerski wustaw.
15
Domowina b w NDR-skim asu jenika serbska organizacija, kotra mje-
e zwjazkowe pedsydstwo. Tohodla b zamnjenje ze zwjazkowym pedsyd-
stwom druheje organizacije w serbskim kontekse wuzamknjene.

156
model adjektiwiska wotwodenka wjesneho mjena + ula, na p.
Ralbian(ska) ula, Worklean(ska) ula, Panan(ska) ula 16 , Ra-
dworska ula atd. Nkotre ule mjachu ocialne pimjeno, kotre
so zdla te wuiwae, na p. Konjewowa ula resp. Konjew-u-
la (w Ralbicach), Maternowa ula (w Budyinje), ula iinske-
ho resp. iinski-ula (w Panicach), ula Grlmusec resp. ula
dr. Marja Grlmusec (w Radworju), Jurij Chka resp. Chka-
-ula (w Chrsicach). Pomjenowanja Konjew-ula, iinski-ula
a Chka-ula su po nmskim pikade tworjene kompozita, kotre
maja wuraznje wobchadnorny charakter. Atribut serbski wui-
wae so jeno za serbskej uli w Budyinje, zo by so rozeznawaa
wot nmskich ulow, na p. serbska ula w Budyinje. W serbskim
kontekse pak mee te tu adjektiw serbski wupadny: na roz-
rjenej by; Budyska ula; Potom je wn o do msta na ulu.
Nimale kda serbska institucija hodi so ze skrtenku mjeno-
wa: Dom za serbske ludowe wumstwo DSLW ; Serbski wuer-
ski wustaw Korla Janak SWW, SI (wurjekowanje jako sowo
[zy]); Serbski ludowy ansambl SLA; Nmsko-Serbske ludowe
diwado NSLD ; Ludowe nakadnistwo Domowina LND;
Akademija pedagogiskich wdomosow APW.
Za nkotre pikady podachu so stilistisce neutralne dublety
abo tajke z ekspresiwnej konotaciju. Stilistisce neutralne su sho-
wace dublety: msto 17 , serbske howne msto za Budyin; serbscy
hudbnicy za onow Koa serbskich hudbnikow ; may Nd (porno
wulki Nd za nmsku stronsku nowinu Neues Deutschland), (serb-
ska) nowina, (serbski) blot (z wobchadnonym blot za serbsku
nowinu Nowa doba.
16
Ertnje preferuje so forma Panan ula msto Pananska ula.
17
Tute pomjenowanje za Budyin njewuiwaja jeno wobydlerjo, koti by-
dla blisko Budyina (na p. w Radworju), ale te wokoo Panic-Kukowa, po-
tajkim blisko Kamjenca.

157
W napranikach podate dublety maja zdla ortnu, ironisku
a wothdnoacu konotaciju18 . Zapisa je so na p. erwjeny kl-
ter jako dubleta za Serbski wuerski wustaw Korla Janak, a to
wot katolskich Serbow. Pomjenowanje klter ma drje swoju how-
nu motiwaciju w nadproporcionalnym podlu studentkow; snad
hrajee te wonkowny wobraz hoberskeho twarjenja wuerskeho
wustawa na Listowej wstu rlu ka te fakt, zo b wopyt wuer-
skeho wustawa z bydlenjom w internae z krutym wjednistwom
zwjazany. Atribut erwjeny poahuje so na politisce lwicarski,
komunistiski z wothdnoacej konotaciju19 .
Jako dublety za Serbski ludowy ansambl zapisachu so cumpl,
angumpl, getrampel. Sowo cumpl me by sowna hra, aluzi-
ja na njepistojne sowo cympl. W hybridnym sowje angumpl
ti werb umpa; prni dl ang- poahuje so skerje na wurje-
kowanje z francoiny pochadaceho ansambl, wurjekowane jako
[asambl]. Nmske citatowe sowo getrampel poahuje so ironisce

abo z wothdnoacej konotaciju na balet ansambla. Dale je so za-
pisa Nmski serbski ludowy ansambl na prni pohlad neutralna
dubleta. Pi wm implikuje tute pomjenowanje hdnoenje pi-
datneho atributa nmski dla, to zwisuje najskerje z pibracym
podlom Njeserbow mjez pistajenymi20 . Mno je pak te wui-
wanje samsneho modela ka pola Budyskeho diwada Nmsko-
18
Tute mjena zwuraznjeja asto wste distancowanje k wotpowdnej serb-
skej instituciji. Piiny su welakore, druhdy de wo politisko-idelogiske zawja-
zanje institucije do towarnostneho systema NDR (wosebje z wida kesanskich
Serbow).
19
W ianych medijach je pomjenowanje erwjeny klter jeno zrdka do-
kadene, za as do politiskeho pewrta najskerje scya nic. Wupisany dokad
namakach w dopisu Nowej dobje dnja 27.3.1990: Je na asu, jry pisd
erwjeneho kltra sknnje wottas. W dopisu wotpokazuja podpisarjo
wotpohlad, zo mli samsni wuerjo, koti studentow lta doho wo zakadach
marxizma/leninizma wuwuowachu, ntko naraz pedmjet swtowe naboiny
wuwuowa.
20
Mno je, zo eksistowae w ertnym wuiwanju podobne pomjenowanje
te za Serbski wuerski wustaw, hl. dopis do Noweje doby z dnja 17.4.1990:
Lze huby d hio dawno wo nmskim wuerskim wustawje ra.

158
-Serbske ludowe diwado. Indiwiduelnje ortnje wuiwane eksampl
poahuje so na zwukowu podobnos skrteneho mjena ansambl
a aonskeho eksempl. Za Domowinsku upu Jan Skala zapisa
so ortna dubleta Skalic hlcy, analognje k tomu Krawcec holcy
a hlcy za skupinu Drjedanskich serbskich studentow Bjarnat
Krawc. ortne pomjenowanje serbski Jeruzalem za Chrsicy wu-
iwae maa skupina wobdlnikow na mjezynarodnych ferialnych
kursach serbskeje re.
Nmska poonka wurtblat za hornjoserbsku nowinu Nowa do-
ba ma porno tomu wothdnoacy charakter. Z wothdnoacej ko-
notaciju wuiwachu so te showace pomjenowanja za Domowinu:
i erwjeni, erwjena Domowina, (Serbski) kreml, Serbska es-ej-dej,
centrala abo za zwjazkowy sekretariat tribunal.
Pikadaj za sowne hry, originelne ideje a indiwiduelne orty
stej nimo toho pikadaj Lajhaus a Institut za serbski ludozbytk.
Lajhaus zda by na prni pohlad ortograsce adaptowana nmska
poonka (Leihhaus). Woprawde pak jedna so wo hybridu ze ze-
serbeneho lajski a nmskeho -haus, wak b nadawk w le 1956
zaoeneho Doma za serbske ludowe wumstwo (pozdio Dom za
serbsku ludowu kulturu) podpranje lajskich skupinow. Pomjeno-
wanje Institut za serbski ludozbytk msto poprawneho Institut za
serbski ludospyt je sowna hra, bazowaca na peinterpretowanju
elementa -spyt na zakade zwukoweje podobnose z apelatiwom
zbytk, to je aluzija na wotebracu libu Serbow.

4. Zjee
W ertnej hornjoserbinje wuiwachu so za as NDR msto
ponych mjenow zawodow, institucijow, organizacijow atd. zwjeta
skrtene mjena, zdla te skrtenki. Preferowanje skrtenych
mjenow hodi so z tendencu k rnej ekonomiji wujasni, b pak
te wotwisne wot kompleksnose poneho mjena: im kompleksni-
e b ocialne pone mjeno, im asio preferowae so skrtene
mjeno. Zdla skrtichu so mjena wo jedyn on, pola serbskich

159
institucijow zwjeta wo atribut serbski, zdla so mjena ha na je-
dyn on redukowachu. Ertnje wuiwae so tjto ortnych ka te
wothdnoacych mjenow jako dublety, kotre bchu mjez Serbami
mjenje abo ble rozrjene; zapisali su so nimo toho nkotre indi-
widuelnje wuiwane dublety. ortnos docp so asto pez sowne
hry a zwukowu podobnos.

Literatura

Amtliche Bezeichnungen in sorbischer Sprache fr die Kennzeichnung


staatlicher und gesellschaftlicher Organe, Kombinate, Betriebe und
anderer Einrichtungen, Bautzen 1982
Fleischer 1973 = Wolfgang Fleischer: Variationen von Eigennamen, [in:]
Ernts Eichler, Wolfgang Fleischer, R. Grosse, Hans Walther, Der
Name in Sprache und Gesellschaft. Beitrge zur Theorie der Ono-
mastik, Berlin, s. 52-63
Fleischer / Michel / Starke 1993 = Wolfgang Fleischer / Georg Michel /
Gnter Starke: Stilistik der deutschen Gegenwartssprache, Frank-
furt/M. Berlin Bern New York Paris Wien
HEWONS = Heinz Schuster-ewc: Historisch-etymologisches Wrter-
buch der ober- und niedersorbischen Sprache, Bautzen 1978-1996
Kalverkmper 1996 = Hartwig Kalverkmper: Namen im Sprachaus-
tausch: Namenbersetzung, [in:] Ernst Eichler u. a. (Hrsg.): Na-
menforschung: ein internationales Handbuch zur Onomastik, Ber-
lin New York, s. 1018-1025
Mller 1985 = Dietrich Mller: Der Eigenname als Reale in der Trans-
lation, Linguistische Studien A, Berlin, s. 232-252
Scholze 2008 = Lenka Scholze: Das grammatische System der obersor-
bischen Umgangssprache im Sprachkontakt, Bautzen
Wlke 2006 = Aktualne tendencje rozwojowe w grnouyckim jzyku
literackim, Z, 39/40, s. 37-49

160
Gebrauch der Namen typisch fr die DDR-Zeiten
in der mndlichen obersprbischen Sprache

Phasen intensiver Vernderungen administrativer, wirtschaftlicher


und politischer Strukturen knnen sich auf den Gebrauch von Namen
auswirken, wie das u. a. fr die Zeit nach 1945 oder nach 1989 beobach-
tet werden konnte. Die Zeit zwischen 1949 und 1990, in der die Deut-
sche Demokratische Republik existierte, stellt eine zeitlich berschaubare
Epoche dar, aus der heute noch Zeitzeugen leben und Auskunft geben
knnen ber den Namengebrauch im privaten Bereich. Eine Untersu-
chung des mndlichen Namengebrauchs ist darber hinaus interessant,
da der Gebrauch von Varianten und Dubletten sowie von expressiven
Namen zu erwarten ist. Die vorliegende Untersuchung des mndlichen
Namengebrauch zur Zeit der DDR gibt nur einen Ausschnitt wieder und
beschrnkt sich im Wesentlich auf drei semantische Klassen: 1. Person-
namengruppen, 2. Institutionsnamen und 3. Produktnamen.
Im Obersorbischen wurde der Gebrauch von Kurznamen und Ab-
krzungen gegenber Vollnamen der entsprechenden Betriebe, Einrich-
tungen usw. vorgezogen, was sich hauptschlich mit der Tendenz zur
Sprachkonomie erklren lsst, aber auch von der Komplexitt des Na-
men abhngig zu sein scheint: Je komplexer der ozielle Name, um so
huger war der Gebrauch eines Kurznamen. Hug wurden solche ony-
mischen Mehrwortbenennungen wenn es sich um den Namen einer
sorbischen Einrichtung handelte um das Attribut serbski gekrzt, zum
Teil wurde der Name bis auf ein Glied gekrzt, z. B. institut anstelle
Institut za serbski ludospyt Institut fr sorbische Volksforschung. Im
mndlichen Bereich wurden auch zahlreiche scherzhafte wie auch abwer-
tende Dubletten registriert, die einerseits einem greren Personenkreis
bekannt oder nur individuell verbreitet waren. Ihren expressiven Cha-
rakter erhielten diese Dubletten hug durch Wortspielerein.

161
Wodzimierz Pianka
(Warszawa)

Kategoria adresatywnoci i honorykatywnoci


w jzykach uyckich w ujciu historycznym
na tle innych jzykw sowiaskich
Podstawowa struktura adresatywna jest szczeglnym rodza-
jem podstawowych struktur predykatowo-argumentowych PSPA,
deniowanych nastpujco: Struktury predykatowo-argumentowe
stanowice zasadniczy skadnik zda elementarnych okrela si
jako podstawowe struktury predykatowo-argumentowe (Karolak
1984: 22). Czonem konstytutywnym PSPA, jak i PSAdr, w struk-
turze gbokiej zdania jest predykat (w strukturze powierzchniowej
wyraenie predykatowe), implikujcy przynajmniej jeden argu-
ment adresata. Jeli adresat nie jest wyraony leksykalnie (np.
Zosiu, kiedy wyjedasz? ), to mimo to jest on obecny w struktu-
rze gramatycznej zdania poprzez form kategorii osoby wyraenia
predykatowego: Kiedy wyjedasz ?
Najstarsz i zarazem jedyn naturaln form zwracania si do
jednej osoby (w gramatyce 2. osoby singularis) jest w jzyku pol-
skim forma ty < prs. *ty, podobnie jak w pozostaych jzykach
pnocnosowiaskich (ros. i br.; ukr. ti), lub pochodna od niej
posta ti (s., ch., bon.) / ti (serb., czg., mac. bug.). Ze wzgl-
du na powstanie kategorii honorykatywnych od ponad tysica lat
zawa si zakres uycia zaimka ty na korzy jego odpowiednika
w liczbie mnogiej. Podobnie rzadko uywane osobowe formy hipo-
korystyczne (1. sg i pl) s tylko stylistycznymi wariantami formy
2. sg. W rnych dialektach i socjolektach na oznaczenie 2. oso-
by singularis mog lub mogy by by uywane wszystkie zaimki
osobowe. W polszczynie s to wszystkie formy osoby czasownika:
1. sg matki do gaworzcych niemowlt, np. Najadam si / na-
jadem si, a teraz bd spa / piunka itp.;
2. sg doroli do dzieci; dzieci, modzie, krewni, przyjaciele,
koledzy midzy sob podstawowa forma;

162
3. sg. przy formach honorykatywnych (pan / pani, kolega / ko-
leanka, druh / druhna itp.; w okresie komunistycznym: towarzysz/
/towarzyszka, obywatel / obywatelka urzdowo; bez wyraenia ad-
resata przez osoby starsze w stosunku do dorastajcej modziey,
np. Niech mi skasuje bilet (zasyszane w Warszawie w latach
50. XX w.), dawnej uywane przez mieszczastwo w stosunku do
suby;
1. pl osoby starsze midzy sob, np. No co, spacerujemy,
mamy teraz duo czasu, odkd jestemy na emeryturze?
2. pl do osb starszych w czci gwar; w przeszoci przy
tytuach szlacheckich i kocielnych, w okresie komunistycznym: to-
warzysz / towarzyszka, obywatel / obywatelka w mniej ocjalnych
kontaktach (przeniesione zapewne z jzyka rosyjskiego);
3. pl do osb / o osobach najstarszych i szanowanych w cz-
ci gwar, np. Oni wyen (ona wypdzi [na pastwisko]) krowy
i zaraz przyjd. synowa o teciowej, (zasyszane w okolicach Cz-
stochowy w latach 40. XX w.).
Historycznie w rozwoju jzykw sowiaskich daje si wyr-
ni pi typw form adresatywno-honorykatywnych, jednak aden
z nich nie wystpuje w czystej postaci. S to:
1. Typ patriarchalny cechuje powszechna forma adresatywna
ty (w wokatiwie nazwy stopni pokrewiestwa wielopokoleniowej
rodziny patriarchalnej : imiona hipokorystyczne lub historycznie
hipokorystyczne) + forma 2. osoby l. poj., brak uycia hipoko-
rystykw apelatywnych w odniesieniu do adresata (take autora
wypowiedzi) i jego krewnych,
2. Typ szlachecki (arystokratyczny) ma powszechnie form ad-
resatywn wy + forma 2. osoby l. mn. (w Polsce take: Pan(i)
+ forma 3. osoby l. poj. lub Pastwo + forma 3. osoby l. mn.
(rwnie w odniesieniu do czonkw rodziny) z uyciem tytuw
obywatelskich i zawodowych,
3. Typ dyktatorski nakazowy system adresatywny: ocjalne
tytuowanie przez obywatel / towarzysz (w Polsce przy ocjal-
nym braku uycia form Pan(i), Pastwo),

163
4. Typ demokratyczny powszechna forma adresatywna 2. oso-
by l. mn. (w Polsce take: Pan(i) + forma 3. osoby l. poj. lub
Pastwo + forma 3. osoby l. mn.), postpujcy zanik woacza od
imion osobowych; problemem typowo sowiaskim s formy e-
skie tytuw i nazw zawodw,
5. Typ pajdokratyczny czsta forma adresatywna ty + for-
ma 2. osoby l. poj., obok coraz rzadszych form ocjalnych Pan(i),
Pastwo; powszechne stosowanie hipokorystykw w odniesieniu do
najbliszych krewnych adresata; Pan(i) zastpowane przez wu-
jek / ciocia w kontaktach dzieci z dorosymi (take nieznajomymi).
Najstarszym typem adresatywno-honorykatywnym by wic
typ patriarchalny, najbardziej naturalny ze wszystkich typw, gdy
zgodny semantycznie i pragmatycznie z rzeczywistoci pozajzy-
kow. We wspczesnych jzykach sowiaskich jego uycie jest po-
wszechne w odniesieniu do dzieci, nie tylko w rodzinie, lecz take
do kadego dziecka w danym spoeczestwie, np. w kontaktach
z dziemi nauczycieli, znajomych rodzicw, sprzedawcw lub zwy-
kych przechodniw. Problemy pojawiay si w niedalekiej prze-
szoci w przypadkach zwracania si do dorastajcej modziey
(potwierdzone z innych jzykw sowiaskich). W relacjach mi-
dzy dziemi bya i jest uywana forma ty. Zostaa ona rozszerzona
w ostatnich dziesicioleciach na relacje midzy modzie. I tutaj
naley zauway, e tradycyjna granica midzy modzie a doro-
symi w tym czasie ulega przesuniciu w gr. Ten rodzaj zacho-
wania jzykowego zaliczam do najnowszego typu pajdokratycz-
nego, ktry formalnie jest kontynuacj najstarszego typu patriar-
chalnego. Ogniwem czcym oba typy s wyraenia adresatywne
uywane w stosunku do dorastajcej modziey i wrd modziey.
Wydaje si jednak, e oprcz czynnikw kulturowych i psycho-
lingwistycznych, naley bra pod uwag take czynnik wpyww
jzykowych. Dosy ju powszechna, ale niezbyt gruntowna, znajo-
mo jzyka angielskiego w krajach byego bloku komunistyczne-
go, a kilkadziesit lat temu take w germaskojzycznych kra-
jach zachodnioeuropejskich, spowodowaa, e system adresatywny

164
angielski zosta w Europie znacznie uproszczony przez to, e ja-
ko odpowiednik angielskich form you are uznaje si jedynie formy
liczby pojedynczej typu pol. ty jeste i mnogiej wy jestecie, opusz-
czajc ca honorykatywno, jak chociaby uywanie tytulaturo-
wych form wokatywnych typu mister Brown, sir czy lady, chocia
w jzyku ojczystym kady z nas uywa w przychodni lub szpita-
lu form typu panie doktorze, pani doktor. Jeszcze p wieku temu
zwracanie si do nieznajomych w omawianej formie nie byo jednak
tak oczywiste, szczeglnie wrd modziey akademickiej. Formy ty
uywali studenci, ktrzy si znali; do nieznajomych studentw tej
samej uczelni uywali formy pan(i ). Forma ty w kontaktach mo-
dziey, ale take osb modych dorosych staa si czsta znacznie
wczeniej ni w Polsce. Tak byo w krajach niemieckojzycznych
ju w latach osiemdziesitych minionego wieku, a wic oczywicie
popularna staa si take u uyczan.
Jednak w czci jzykw sowiaskich forma ta bya uywana
do niedawna jako powszechna od niepamitnych czasw. Mianowi-
cie prastare rodziny patriarchalne zachoway si do dzisiaj w kra-
jach bakaskich, ktre znajdujc si do XIX wieku w pastwie
tureckim byy odizolowane od reszty Europy. Rodziny takie obej-
muj wszystkich krewnych i powinowatych do trzeciego pokole-
nia, cznie z pobratymcami oraz kumami, tj. wiadkami lubu,
bdcymi par maesk z obcej rodziny, ktrzy zarazem s ro-
dzicami chrzestnymi wszystkich dzieci tego samego maestwa.
Midzy czonkami tak pojtej rodziny istnieje zakaz zawierania
maestw, wynikajcy z prawa kocielnego Cerkwi prawosawnej,
jak i z prawa zwyczajowego, przestrzeganego przez cae spoecze-
stwo, w tym take przez osoby niewierzce, a wrd nich nawet
przez dawnych komunistw, zwalczajcych religi w czasach ko-
munistycznych w Jugosawii i Bugarii. Wrd ludnoci muzuma-
skiej zakaz ten siga pokrewiestwa i powinowactwa do sidmego
pokolenia wstecz. Jeszcze przed pwieczem istniay w Macedonii
zadrugi, tj. wsplne gospodarstwa rolne i hodowlane nalece do
rodw (rodzin patriarchalnych). Oczywicie, wszyscy czonkowie

165
tak pojtych rodzin zwracaj si do dzisiaj w formie 2. osoby licz-
by pojedynczej. Ta forma adresatywna bya powszechna wrd ca-
ej wiejskiej ludnoci Bugarii, Macedonii, Czarnogry, Serbii oraz
Boni i Hercegowiny i czciowo Chorwacji do poowy XX wieku.
Stosowana bya te w miasteczkach, a nawet w duych miastach,
gdzie ludno utrzymywaa ze sob stosunki ssiedzkie przeniesio-
ne ze wsi. Szczeglnie szeroko stosowane byy tego rodzaju formy
w Macedonii, w kraju, w ktrym przewaga ludnoci wiejskiej bya
szczeglnie dua, gwnie ze wzgldu na jego najdusze pozosta-
wanie, bo a do wojen bakaskich na pocztku XX w., w pastwie
tureckim. Jako bya republika jugosowiaska, w ktrej konikty
etniczne w ostatnich latach byy stosunkowo agodne i doprowa-
dziy do niewielkich przemieszcze ludnoci, zachowuje ten kraj
swoj oryginalno bardziej ni inne kraje bakaskie.
Ten pierwotny sposb zwracania si ludzi bez wzgldu na wiek
i status spoeczny zachowa si we wszystkich jzykach europej-
skich jako forma zwracania si do Boga w formie Ty (take Ty,
Panie Boe), co jest prawdopodobnie przeniesieniem z wierze
przedchrzecijaskich. Wystpuje on w tekstach modlitw, pieni,
naboestw i obrzdw wszystkich wyzna chrzecijaskich, por.
np. fragment Modlitwy Paskiej po acinie, po polsku i w jzykach
uyckich1 . Podobnie w odniesieniu do wszystkich witych w po-
1
Tekst polski: Ojcze nasz, ktry jest w niebie, wi si imi Twoje; przyjd
krlestwo Twoje; bd wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi; chleba naszego
powszedniego daj nam dzisiaj; i odpu nam nasze winy, jako i my odpusz-
czamy; naszym winowajcom; i nie wd nas na pokuszenie; ale nas zbaw ode
zego. Amen. (Mat 6, 9-13), [w:] Pismo wite Starego i Nowego Testamentu
1965: 1227.
Tekst dolnouycki: Wce nas, ken sy na njebju, wuswone bu Twjo
m; pi k nam Twjo kralejstwo; Twja wla se sta ako na njebju, tak teke
na zemi. Wedny klb na daj nam insa, a wdaj nam nae winy, ako my
wdawamy swjim winikam. A njewje nas do spytowanja ale wum nas wt
togo zego, Peto Twjo jo to kralejstwo a ta mc a ta ces do nimjernosi.
Amen.
Tekst grnouycki (wersja katolicka): Wte na, ki sy w njebjesach. Swje
so Twoje mjeno. Pid Twoje kralestwo. Sta so Twoja wola, ka na njebju,

166
szczeglnych kocioach chrzecijaskich uznajcych kult witych,
por. w jednym z najstarszych polskich tekstw pieni Bogurodzi-
ca: Bogw rodzicza dzewicza, bogem slawena maria! Wtwego syna
gospodzina, mathko swolena, maria! Szysczi nam, spwsczi nam, ky-
rieleyson. [...] (Vrtel-Wierczyski 1950: 164). Forma adresatywna
Ty jest tu cakowicie wytumaczalna, poniewa chrzecijastwo po-
wstao w czasach, gdy w caym krgu kultury rdziemnomorskiej
panowa ustrj patriarchalny, por. take incipit mowy Cycerona
wygoszonej w rzymskim Senacie 8 listopada 63 r. przed Chr.: Quo
usque tandem abutere, Catilina, patientia nostra? Quam diu etiam
furor iste tuus nos eludet? Quem ad nem sese erenata iactabit
audacia tua? Patere iam tua consilia non sentis? (Jak dugo, Ka-
tylino, bdziesz naduywa naszej cierpliwoci? Do jakich granic
miota si bdzie twoje nieokiezane zuchwalstwo? Nie rozumiesz,
e ju ujawnione s twoje plany?)2 . Tymczasem w jednym z naj-
pniej skodykowanych jzykw sowiaskich, mianowicie w ka-
szubskim, w podobnych tekstach forma adresatywna wystpuje
w postaci 2. os. liczby mnogiej: Panie, zmiujce s nad nama! [...]
Chwaa na wiawach Bgu, a btk na zemi ldzm dobri wle. M
Was chwlim, bogsawim, wielbim Was i wswim Was.
(Gobek, Pryczkowski 1998: 32). Ta forma zwracania si do Boga
jako Ojca niebieskiego jest w kaszubszczynie paralelna do formy
adresatywnej uywanej przez dzieci w stosunku do rodzicw i osb
starszych: Tatku, sadnice so. Mmko, W mie pozwolice jic na tu-
ce? Ssdko, poczce / poczce nama ksk sol? (Treder 2002:
176). W innych tekstach katolickich powrcono jednak do tradycji
tak na zemi. Wdny chlb na daj nam dens. Wodaj nam nae winy, jako
my te wodawamy swojim winikam. A njewjed nas do spytowanja, ale wum
nas wot zeho. Amen.
Tekst aciski: Pater noster qui es in caelis, sancticetur nomen tuum; adve-
niat regnum tuum; at voluntas tua sicut in caelo et in terra; Panem nostrum
quotidianum da nobis hodie; et dimitte nobis debita nostra, sicut et nos di-
mittimus debitoribus nostris; Et ne nos inducas in tentationem; sed libera nos
a malo. Amen. http://pl.wikipedia.org/wiki/Ojcze_nasz dostpne 10 V 2010.
2
http://pl.wikipedia.org/wiki/Quousque_tandem_abutere,_Catilina,_
_patientia_nostra?

167
oglnoeuropejskiej3 . W pozostaych jzykach sowiaskich, podob-
nie jak w grece i acinie, od najdawniejszych czasw jest uywana
forma 2. osoby liczby pojedynczej, por. wspczesne teksty Modli-
twy Paskiej w jzykach uyckich oraz w polskim i aciskim.
Ma to zwizek zapewne nie tylko z greckimi i aciskimi ory-
ginaami chrzecijaskich tekstw religijnych, ale zapewne take
ze sowiask tradycj przedchrzecijask. Sowianie bowiem nie
kontynuowali pierwotnego praindoeuropejskiego wyrazu *deCRos
w znaczeniu bg, znanego w wielu starych i wspczesnych jzy-
kach indoeuropejskich: litewski dievas, staropruski deywis / deiwas,
otewski dievs, staroindyjski dev-, aciski deus (stac. deivos), ir-
landzki dia, staronordycki tvar zapis w nominatiwie pluralis).
Znaczenia zy duch, demon (> potwr, monstrum) powstay
pod wpywem iraskiego daeva- stary bg, bg starej wiary >
demon, zy duch (znaczenie pejoratywne z pierwotnego Bg jest
odbiciem zmiany w religijnym wiatopogldzie po zwycistwie zo-
roastryzmu, p. bog (Sawski, red. 1979: 225). Prasowiaski wy-
raz *div < *deCRos zachowa si w polskich dialektach (wsp.
dziw ) do poowy XIX w. w znaczeniu niezwyka istota, potwr,
monstrum, podobnie w jzykach wschodnio- i poudniowosowia-
skich (tame). Pogascy za Prasowianie przejli od ssiadujcych
z nimi ludw iraskich (Sarmatw lub Scytw) nazw nowego bo-
ga Iraczykw z okresu zoroastryzmu w postaci *bog (pol. bg,
Bg) < staroperski baga bg. Zdaniem iranistw (Gafurov 1971:
62-63) wyraz ten pochodzi z jzyka sogdyjskiego: bag an i jest
spokrewniony ze staroperskim baga bg (starsza posta *bagas),
co wzmacnia od dawna wysuwan przez slawistw tez, e rozsze-
rzenie pierwotnego sowiaskiego znaczenia leksemu *bogos dobra
materialne, szczcie ziemskie (por. *s-bo-~je > pol. zboe, u.
zboo bydo, cz. zbo towar) na szczcie wieczne bg (scs.
3
Por.: jcze nasz, jaczi jes w niebie, niech s swicy Twje miono, niech
przidze Twje krlestw, niech mdze Twja wl jakno w niebie tak t na
zemi. Chleba najg pwszedng dj nm dzys i dpsc nm naje win, jak
i m dpszcziwme naszim winowajcm. A nie dopsc na nas pkszeni,
ale nas zbawi de zg. (Gobek, Pryczkowski 1998: 17).

168
Bog ) mogo nastpi pod wpywem ssiadujcych z Prasowiana-
mi ludw iraskich (Scytw, Sarmatw) wyznajcych wiar w du-
alistycznego boga.
Z chrzecijastwem Sowianie zetknli si z pewnoci ju w VI
w. po Chr., gdy bezskutecznie trzykrotnie oblegali Saloniki, a w na-
stpnych wiekach gsto zasiedlili kontynentaln Grecj, Kret
i m.in. wybrzea Azji Mniejszej, o czym wiadcz zapisy sowia-
skich nazw miejscowoci na tym terenie, istniejce a po X w.
(Vasmer 1941)4 . Jednak masowa chrystianizacja Sowian nastpia
stosunkowo pno, poczynajc od VII wieku, gdy zaczy powsta-
wa pastwa sowiaskie i trwaa prawie do koca X w. (chrzest
Rusi w 988 r.). W tym czasie zaczy si czy plemiona zamiesz-
kujce dzisiejsz Bugari i Macedoni (ocjalny chrzest Buga-
rii w r. 680). Na pnocy obszaru zajtego przez Sowian pierw-
sz wan organizacj pastwow byo Pastwo Wielkomorawskie,
obejmujce w IX w. Morawy, Czechy, zachodnie Wgry, pastwo
Wilan i lsk. Rocisaw, ksi morawski, w r. 863 w celu sze-
rzenia chrzecijastwa w swoim kraju w jzyku sowiaskim i dla
uniezalenienia si od niemieckich ssiadw sprowadzi z Bizan-
cjum dwch misjonarzy: Cyryla i Metodego, z ktrych pierwszy
by twrc pierwszego alfabetu sowiaskiego gagolicy. W jed-
nym z zabytkw staro-cerkiewno-sowiaskich mamy wiadomo,
e ksi morawski zwrci si do ksicia Wilan, aby ten przy-
j chrzest. Odmowa przyjcia chrztu spowodowaa podbicie kraju
4
Por. np. s. 37: a) Gebiet von Joannina: 162.Klno Gegend bei Asimocho-
ri, Kr. Konitsa, s. HX XII all Zu bulg. klen, skr. klen Ahorn; 165. Koziak
ON in Zagorion, s. Lambridis, Zagor. 58. Ein Ziegenort. Zu dem sehr hu-
gen skr. sloven. ON Kozjak ; 166. Konspoli ON, Kr. Joannina (A.), wird von
Hilferding I 287 aus slav. kon~c~ polja Feldende gedeutet. Einen entspre-
chenden Namen kann ich bei den Balkanslaven nicht nachweisen, aber es ndet
sich mehrfach poln. Koniecpol (s. Sown. Geogr. IV 330 .), das aus lterem
Koniec pole stammen soll. Ob eine derartige Grundform fr den epirotischen
Namen anzusetzen ist, erscheint mir fraglich, weil es dafr keine sdslav. Bele-
Toplia
ge zu geben scheint. s. 175: s. 22. Kreta 15. ON, Kr. Chani (Churm.,
Lex.), Topoli nach R. Als Pappelort zu bulg. topla Pappel. Vgl. auch

B. Schmidt, Volksleben 13 und imanov, B lg. Pregled IV (1897) Nr. 3 S. 90.

169
Wilan przez Pastwo Wielkomorawskie. Samo za Pastwo Wiel-
komorawskie przetrwao do r. 906, kiedy to zostao zajte przez
pogaskie plemiona Madziarw, a nastpnie w r. 955 jego ziemie
zostay wczone do chrzecijaskiego ju pastwa czeskiego. Tak
wic chrystianizacja krajw sowiaskich dokonaa si przed ko-
cem pierwszego millenium ery chrzecijaskiej, co nie znaczy, e do
tego czasu ju wszyscy mieszkacy tych krajw zostali ochrzcze-
ni. Naley take pamita o buntach przeciw wprowadzeniu nowej
religii, jak np. w Polsce tzw. powstanie Miecawa (znanego te
jako Masaw), ktre wybucho na Mazowszu i ogarno cay kraj
w latach 1034-1047.
Sowianie przyjli chrzecijastwo z dwch orodkw wadzy
kocielnej Rzymu i Konstantynopola, wspieranych przez dwa naj-
wiksze pastwa europejskie wite Cesarstwo Rzymskie Naro-
du Niemieckiego i Cesarstwo Bizantyskie. Wprawdzie w zakre-
sie dogmatyki Rzym i Konstantynopol, mimo wiekowych sporw,
jeszcze si nie rozdzieliy (schizma z r. 1054 z powodu sporu o Fi-
lioque, a take o prymat papiea), to w zakresie liturgii, jurys-
dykcji czy tradycji byy ju bardzo zrnicowane. Podczas gdy
kraje zachodnioeuropejskie byy ju na wyszym poziomie gospo-
darczym i zwizan z tym organizacj spoeczestwa feudalnego,
na terenach wschodnioeuropejskich, ktre zamieszkiway narody
sowiaskie, panoway jeszcze stare stosunki patriarchalne. Inna
antynomia dzielia pnoc i poudnie obszaru zamieszkaego przez
Sowian. O ile w pnocnej czci wzrastay w potg pastwa
sowiaskie (Polska, Czechy i Ru z 200-letni przerw spowo-
dowan najazdem ludw mongolskich), to teren zamieszkay przez
ludno poudniowosowiask, gdzie rozwijay si redniowiecz-
ne sowiaskie organizmy pastwowe (Bugaria, Serbia, pastwa
chorwackie), zosta w XIV i XV wieku zagarnity przez pastwo
Turkw otomaskich, ktrych panowanie na czci obszaru trwao
do pocztku XX wieku.
Chrystianizacja plemion uyckich czya si z przyjciem
chrzecijastwa przez ludy germaskie. Nastpio to po V wieku,

170
wczeniej chrystianizacji (wyznania ariaskiego) ulegy plemiona,
ktre znalazy si pod wpywami Cesarstwa Rzymskiego. Pierw-
szym ludem germaskim, ktry przyj katolicyzm, byli Franko-
wie rypuarscy Chlodwiga. Do katolicyzacji pozostaych plemion
przyczynia si ekspansja imperium Karolingw, blisko zwizane-
go z papiestwem. Najpniej ulegli chrystianizacji Anglowie (VII
w.), Sasi (VIII w.) i Germanowie skandynawscy5 (X w.). Jest to
wane dla ustalania chronologii uyckiej terminologii chrzecija-
skiej z dwch rde: sowiaskiego i niemieckiego.
W czasach, gdy w redniowieczu zacza si wrd Sowian (jak
prawdopodobnie w caej Europie) rozpowszechnia forma adresa-
tywno-honoratywna wy, bya ona ograniczona do najwyszych
warstw wczesnego spoeczestwa. Uywano wic wysokich tytu-
w, ktre z biegiem czasu ulegy leksykalizacji i stay si czym
w rodzaju zaimkw osobowych, uywanych w funkcji zaimka wy.
W jzykach sowiaskich s to prasowiaskie leksemy: *gospod~/
/*gospodin / *gospodar~, *pan, *kn ` ~ i ich eskie odpowiedni-
ki: *gospodja / *gospodja / *gospodyni, *pani, *kngyni. A oto peny
ich wykaz we wspczesnych jzykach sowiaskich (wraz z jzy-
kiem staro-cerkiewno-sowiaskim), przy czym na pocztku poda-
ny zosta dla porwnania wyraz o znaczeniu Bg, Deus):
scs. Gospod Dominus, gospodin dominus, pater familias, gospo-
da domina, gospodyni domina; odpowiednio:
bug. Gospod, gospodin, gospoa;
mac. Gospod, gospodin, gospoga,
serb. Gospod, gospodin, gospoa,
chorw. Gospod, gospodin, gospoa,
s. Gospod, gospod, gospa,
sc. Pn (Boh), pn, pani,
cz. Pn (Bh), pn / pan, pani,
g. Bh (Knjez ), knjez, knjeni,
d. Bog (Knz ), knz, knni,
pol. Pan (Bg), pan, pani,
ukr. Gospod~, pan, pani,
5
http://www.zgapa.pl/zgapedia/X_wiek.html.

171
br. Gaspodz~, pan / spadar (< *gaspadar), pani / spadaryn,
ros. Gospod~, gospodin, gospoa.
Mimo e w tekstach cerkiewnosowiaskich leksem Bog jest
czsty, to w jzyku ludowym Sowian prawosawnych uywany jest
powszechnie wyraz Gospod, odpowiadajcy polskiemu Pan, czste-
mu przede wszystkim w Starym Testamencie, a gwnie w Psal-
mach. Uywanie terminu zastpczego znane jest w rnych reli-
giach, o tym jest mowa w Biblii, a potwierdza to gwnie drugie
przykazanie Dekalogu: Nie bdziesz bra imienia Pana Boga swego
nadaremno. We Fragmentach Fryzyskich, zabytku z X w., powsta-
ym na terenie zamieszkaym przez Sowian Alpejskich, leksem Bog
wystpuje 22 razy, a Gospod 11 razy (Faganel i in., red. 1993: 132-
-133, 136). We wspczesnym jzyku soweskim ten sam leksem
gospod jest uywany zarwno w odniesieniu do Boga, jak i czowie-
ka mczyzny, podczas gdy w chorwackich zabytkach gagolickich
wystpuje take leksem Gospod, natomiast w wieckim znaczeniu
pan jest uywany wyraz gospodin, derywat singulatywny od col-
lectivum gospoda, podobnie jak w jzykach Sowian bakaskich
i w rosyjskim. Jako okrelenie Boga by on stosowany w jzyku
czeskim, por. inwokacj najstarszego tekstu czeskiego (XI w.): Ho-
spodine pomiluj ny. Co do polskiego uycia leksemu gospodzin, por.
ni. cytat ze sownika A. Brcknera.
Synkretyzm leksemw odnoszcych si do Boga i do osb wiec-
kich wystpuje nie tylko w jzyku soweskim, ale take w jzykach
zachodniosowiaskich (pol. pan / Pan i du. knjez / Knjez oraz
gu. knz / Knz ). Cakowicie rne leksemy maj natomiast jzy-
ki ukraiski i biaoruski z powodu zapoyczenia polskiego wyrazu
pan, przy zachowaniu cerkiewnosowiaskiego leksemu na oznacze-
nie Boga. Inny derywat od leksemu *gospod~ hospodar < gospo-
dar~ (o fonetyce ukraiskiej) jest znany jako tytu ksit mo-

dawskich i wooskich XIV-XVIII w. (take w tytuowaniu polskie-


go krla przez szlacht na Litwie i w tytule krla Zygmunta III
Wazy w statutach litewskich: Najjaniejszy Miociwy Hospodaru
Krlu). Jako tytu ksit ruskich, w Rosji gosudar (< gospodar~ )

172
by tytuem cara. Skrcona posta od hospodar jest lansowana ja-
ko ocjalna adresatywna forma w jzyku biaoruskim (spadar <
gaspadar), ktra mogaby zastpi polonizm pan.

uycki leksem knz / knjez pan odpowiada etymologicznie


rosyjskiemu knz~ ksi i polskiemu ksidz duchowny katolic-
ki i w niektrych kocioach reformowanych. Ten ostatni wyraz
mia jednak w staropolszczynie to samo znaczenie, co jego rosyj-
ski i pozostae innosowiaskie odpowiedniki (stp. pop ksidz),
wczajc tu take jzyk poabski (ten` korol~ = knz~ Su-
prun 1973: 9). To dawne polskie znaczenie wystpuje jako archa-
izm w balladzie Trzech Budrysw A. Mickiewicza: [...] a ksidz
Kiejstut napadnie Teutony. uycka eska forma knni pocho-
dzi od *kngyni, podobnie jak knz od *kng, a to z kolei jest
zapoyczeniem z germaskiego *kuningaz krl, por niem. Knig
ts.. W jzyku polskim *kngyni > *ksigini > ksieni przeoona
niektrych klasztorw eskich.
W jzyku polskim forma woacza ksie! uyta samodzielnie
jest stylistycznie nacechowana; wspczenie uywa si raczej zwro-
tu prosz ksidza na wzr prosz pana / pani. Natomiast wraz z na-
zw funkcji lub tytuem jest ona stylistycznie neutralna, np. ksie
proboszczu / praacie! (por. panie dyrektorze / doktorze! czy pani
dyrektor / doktor, ale nie panie! czy pani! (przestarzae lub pospoli-
te). Por. te jzyk niemiecki, w ktrym rzeczownik Priester nie jest
form adresatywn, a jedynie nazw zawodu. Formy adresatywne
brzmi wic: Herr Probst / Prlat! (por. Herr Direktor / Doktor!
lub Frau Direktorin! / Frau Doktor! (ocjalna forma Frau Dokto-
rin funkcjonuje, jak dotychczas, tylko na papierze).
Spord jzykw sowiaskich jedynie jzyki uyckie znaj wy-
raz knz / knjez w znaczeniu pan, a pan z kolei funkcjonuje, poza
polskim, take w jzyku czeskim i sowackim.
W jzyku polskim leksem ksidz nie jest najstarszym wyra-
zem oznaczajcym duchownego katolickiego. Zanim wyraz ksidz
o pierwotnym znaczeniu ksi przeszed w polszczynie na sze-
regowych duchownych obrzdku aciskiego, uywany by w tym

173
znaczeniu leksem pop ten sam, ktrego uywano w stosunku
do duchowiestwa prawosawnego, a ktry zosta przejty z jzy-
ka greckiego (papp ) z regularnym przejciem w zapoyczeniach
a > o, redukcj geminaty i zastpieniem kocwki - sowia-
skim - (scs. pop), por. ac. i w. papa papie (take tytu pa-
triarchy Aleksandrii, gowy Kocioa koptyjskiego). Polskie papie
pochodzi z czeskiego pape < st.-wys.-niem. babes papie (niem.
Papst) < stfranc. papes papie ac. papa ojciec, pniej bi-
skup i papie < gr. papps ojciec, tatu (z pochodzenia wyraz
jzyka dziecicego z charakterystycznym podwojeniem sylaby, jak
np. pol. mama, tata) Bory 2005: 412. Tytu papa w Kociele
wschodnim pierwotnie przysugiwa wszystkim duchownym, na-
tomiast w Kociele zachodnim zarezerwowany by dla biskupw.
Prawdopodobnie od IV w. zacz on przysugiwa wycznie bi-
skupowi Rzymu. Sownik staropolski, obejmujcy cae zachowane
polskie sownictwo do r. 1500, podaje najpierw uycia tekstowe wy-
razu pop w odniesieniu do duchownych obrzdku prawosawnego,
a nastpnie do duchownych obrzdku aciskiego, m.in. neutralne
(pozytywne): Rozdal szwe rucho szebrakom, szrzebro, szloto popom,
szakom Aleksy, w. 98 Legenda o w. Aleksym, Vrtel 173-179. Odpis
z r. 1454., a nastpnie uyte w zwrotach obraliwych: Wancz s nich
(sc. kaplanow) clamay chlogi (pro chlopi) a rzekc: Saleny s po-
py 1414 [Zapiski i roty polskie XV-XVI z ksig ugodowych ziemi
warszawskiej...] JAXV 499 [Brckner...]; Nicolaus [...] dixit honora-
bili Daczbogio [...] Pope! Qui... ZapWarsz. [...] Qui Daczbogius per
corolum se recepit et super ipsum Nicolaum pro huiusmodi verbo
turpi, quod non servit personae eius, quia est plebanus (Sownik
staropolski VI, 1970-1973: 386). Zwroty obraliwe wystpiy za-
pewne w okresie, gdy uycie wyrazu pop zaczo by zawane do
duchowiestwa prawosawnego, a duchownym katolickim przysu-
giwa tytu ksidz, ktry mg jeszcze by znany w swoim pierwot-
nym znaczeniu ksi. Bya to sytuacja troch podobna do tej,
kiedy sowo pop skutkiem ateistycznej propagandy bolszewickiej
nabrao w niektrych krajach pejoratywnego znaczenia i obecnie

174
jest uwaane za obraliwe. Dlatego te wierni Rosyjskiego Kocioa
Prawosawnego uywaj nazwy batxka tatu lub ote ojciec
z imieniem.
Wikszo autorw sownikw etymologicznych przypisuje wy-
razowi pop pochodzenie niemieckie, jak np. A. Brckner: Nazw
zatrzymali Cyryl i Metody od misjonarzy niemieckich, ktrych
pfao (dzi Pfae), Sowianie alpejscy i morawscy jako pop przej-
li, bo Sowianin zastpywa w 7.-10. wieku obce f przez p (p. panew,
pia, post). Niem. pfao pochodzi od tego samego grec. papas, co
i Papst [...] (Brckner: 430). Jest to typowe podejcie jzykoznaw-
cy z czasw, gdy w etymologii brano pod uwag wycznie prawa
gosowe, a pomijano fakty kulturowe. Wymowny jest tu przykad
Sowian morawskich, ktrzy mieli t nazw przej z jzyka nie-
mieckiego. T sam etymologi przyjmuje jednak i autor wsp-
czesny (Bakowski 2000: II, 698-699), cho przytoczony przez niego
polski materia toponimiczny przeczy takiej hipotezie (zob. ni.).
W najnowszym polskim sowniku etymologicznym (Bory 2005)
brak jest takiego hasa. H. Schuster-ewc podaje take derywaty
od pop (dem. popik ) i popowka Pfarfrau, dial. auch pop), jak te
starsze zapisy oraz historyczne toponimy: Popojca Popitz (1346,
1495), a rwnie poabskie pp sacerdos i przykady z jzykw po-
udniowosowiaskich, w tym z bugarskiego i staro-cerkiewno-so-
wiaskiego, aby zakoczy konkluzj: Entlehnung aus ahd. pfafo
Pfae (Schuster-ewc 1985: 15, 1131).
Jeszcze bardziej szczegowy materia zawiera sownik M. Vas-
mera, ktry, wykluczajc na kocu wszystkie dotychczasowe ety-
mologie, cznie z niemieck, dochodzi do zaskakujcego wniosku:
timologiqeski todestven pop v tom znaqenii i pop <qur-
ka pri igre v rhi, kotora padaet na qertu, leningr., ar-
hang.> (Vasmer 1971: III, 362).
ladem dawnego uywania wyrazu pop dla oznaczenia ksidza
katolickiego w caej Polsce jest staropolska toponimia, a szczegl-
nie w jej zachodniej czci, np. od podstawowej formy pop Po-
powice: 13 wsi na lsku, w Maopolsce, Wielkopolsce, na Kuja-

175
wach i Mazowszu pd. r. 1217, Popowo, pniej te Popw : ok.
30 wsi w Wielkopolsce i na Mazowszu, od starszego wariantu po-
pa Popino: w Wielkopolsce zach.: r. 1258, 1299, 1309, Popinie:
na Mazowszu (dualis, dzi Popie Wielki i May) i od formy hi-
pokorystycznej popek Popkowice 1391 i Popki XV-XVI w.; tak
samo w mikrotoponimii Wielkopolski: od przymiotnikw popowy
(popw ) i popowski w znaczeniu ksiy, ksiowski: popowa ka
1355, popw dwr 1400, popowy myn 1412, popowy bota 1440, na
dziedzinie popowskiej 1400, na jeziorze popowskie tonie 1417, po-
dobnie w antroponimii: Pop 1422, Popczyc 1382, Popek 1390, Po-
powa f 1380, Popowski 1387. Trudno si jednak zgodzi z autorem,
e staropolski wyraz pop to zapoyczenie wdrowne ze st.-g.-nm.
pfao m kapan (skd nm. pfae), ktre niejasne (moe najpierw
o kapanie pogaskim?); wtpliwie czone z gr. pppos dziad albo
z gr. homer. pppas tatu (Bakowski 2000 II: 698-699). Histo-
ryczny materia onomastyczny u A. Bakowskiego zosta prawdo-
podobnie tak wybrany (z pnocno-zachodniej Polski), aby mg
posuy udowodnieniu tezy o ewentualnym pochodzeniu stp. pop
z jzyka niemieckiego. Tymczasem, gdy spojrzymy na mapy gsto-
ci nazwisk na portalu internetowym Krewniaki.pl, gdzie mona
znale rozmieszczenie we wspczesnej Polsce6 nazwisk utworzo-
nych od rdzenia pop- (Pop, Popa; Popek, Popko, Popka; Popowicz,
Popkowicz, Popkiewicz ; Popowski, Popkowski ; Popiski ; Popow ),
to nie biorc pod uwag obszarw o ludnoci mieszanej w wyniku
przesiedle po II wojnie wiatowej nazwiska o wikszej frekwen-
cji (spord wymienionych) s rozmieszczone gwnie (wedug po-
wiatw) jak nastpuje: Popowski Mazowsze i Wielkopolska, ale
i Grny lsk, Popowicz poudnie i pnoc kraju, Popek pou-
dniowa cz kraju, Popkiewicz rodkowa cz kraju. Bardziej
jest prawdopodobne zatem, biorc przede wszystkim pod uwag
trudnoci z udowodnieniem niemieckiej proweniencji staropolskie-
go i uyckiego wyrazu pop, ale take rozmieszczenie wspczesnych
6
http://www.krewniaki.pl/index.php?page=map.density&familyname, do-
stp: 1 II 2010.

176
nazwisk utworzonych od tego rdzenia, e nie by on zapoyczony
ani od zachodnich ssiadw, ani te od wschodnich (Slavia Ortho-
doxa), lecz najprawdopodobniej z poudnia, i to w okresie istnienia
Pastwa Wielkomorawskiego i trwania misji cyrylo-metodejskiej,
kiedy to dwie dzielnice pniejszej Polski (Maopolska kraj Wi-
lan i lsk) przyjy chrzest w obrzdku bizantyjskim.

Mapa gstoci nazwisk Popek:

Uycie form pluralis zamiast singularis w stosunku do jednej


osoby przeksztaca wyraenie adresatywne w adresatywno-hono-
rykatywne. Taka moliwo istnieje dziki charakterystyce prag-
matyczno-semantycznej form pluralis, ktre w konkretnych wypo-
wiedzeniach mog oznacza: 1. jednego mwicego: a) w imieniu

177
wasnym, b) w imieniu wasnym i innych osb (obecnych lub nie-
obecnych: czonkw rodziny lub innej grupy spoecznej), pomijajc
takie sytuacje, jak chr w tragedii greckiej, c) mwicego i sucha-
cza / suchaczy; 2. wielu adresatw: a) obecnych suchaczy wypo-
wiedzi, b) jednego suchacza, z tym e wypowied mwicego doty-
czy: a) tylko obecnych suchaczy, b) obecnych suchaczy i innych,
nieobecnych adresatw. We wspczesnych jzykach sowiaskich
i indoeuropejskich zgramatykalizowana jest opozycja 1. : 2. Opo-
zycja semantyczna 1.a : 1.b nie jest zgramatykalizowana; drugi jej
czon, wyraany tymi samymi rodkami formalnymi co pierwszy, to
dosy rzadko wystpujce pluralis maiestatis, podobnie jak opozy-
cja 2.a : 2.b, gdy 2.b uzyskuje cech honorykatywnoci, odnoszc
si do jednej osoby, jak powszechne we wszystkich jzykach so-
wiaskich, ale rzadkie w polskim. Jzyki uyckie maj tu jeszcze
formy dualis, ktre s uywane zgodnie z semantyk tej kategorii.
W wiekach rednich rozwin si w Europie typ arystokratycz-
ny wyrae adresatywno-honorykatywnych, polegajcy na uyciu
formy pluralnej zaimka wy (wraz z czasownikiem w formie 2. osoby
liczby mnogiej) oraz tytulatury w formie woacza. W Polsce, jak
zostao ju powiedziane wyej, podobnie jak np. w Hiszpanii, by to
raczej typ szlachecki ze wzgldu na wiksz liczebno tej warstwy
spoecznej ni w innych krajach. Do tytuw dodawano wyrae-
nie Wasza Mio (w mowie nie wprost Jego / Jej Mio, z cze-
go pozostay do dzisiaj wyraenia w postaci skrconej: Waszmo
(Pan / Pani ) i dalsze typu Acan / Acanka, znane do dzi z komedii
A. Fredry, a take zwyke rzeczowniki: jegomo, jejmo, odno-
szce si do osb nieznanych z imienia czy nazwiska, zastpione
w naszych czasach w mowie potocznej przez facet, facetka.
Wiele takich staropolskich form adresatywno-honorykatyw-
nych znajdujemy w Sowniku staropolskim pod hasem mio:
4. twa, jego, wasza, jej : (tytu grzecznociowy) dominatio, ma-
iestas (appellationis loco adhibetur): Slota grzeszny sluga twoj,
prosy za to t w e y m i l o s c z y , vdzel nam wszem swej radosczy
Sota w. 113, [...] P a n c r a c o w s k y, y e g o m y l o s c, swoyymy

178
(leg. z swoimi) przyaczoly [...] sze thego pomsczyly Tcz. w. 22
Lysth, kthorym my k x c z y e g o m y l o s c z. We wszystkich
pozostaych jzykach sowiaskich form adresatywnych tego typu
uywa si w poczeniu z czasownikiem w 2. osobie l. mn., niezale-
nie od tego, czy zwracamy si do jednej czy do wielu osb, por. np.
sc. Pan Novk, dajte mi to!, i w czasie przeszym: Pan Novk, dali
ste mi to?, cz. Pane Novk, dejte mi to!, ale w czasie przeszym:
Pane Novk, dal ste mi to? z formami hybrydalnymi czasownika:
dal l. poj., ste l. mn. Wyjtkow w caej sowiaszczynie jest
polska literacka konstrukcja z rzeczownikiem zbiorowym pastwo,
ktry ma form (odmian) liczby pojedynczej. Wymaga jednak, ze
wzgldu na znaczenie, uycia czasownika w liczbie mnogiej: Gdzie
pastwo byli? jak Gdzie panowie byli? lub Gdzie panie byy? Po-
niewa w gwarach nie by znany rzeczownik pastwo w znaczeniu
osobowym, pojawia si niekiedy skadnia ad formam zamiast ad
sensum: Gdzie pastwo byo? Rzeczownikiem zbiorowym, maj-
cym pierwotnie (w staropolszczynie) skadni ad formam by rze-
czownik ksia: stpol. Ksia przysza, ktra w pniejszym okresie
zostaa zastpiona skadni ad sensum: Ksia przyszli. Jzyki u-
yckie (obok soweskiego) tym si rni od pozostaych, e maj
formy liczby podwjnej
Na pocztku XX w. pojawi si, a waciwie zosta narzucony
ludnoci, dyktatorski typ adresatywnoci. W Zwizku Radzieckim
wprowadzono obowizkowe zwracanie si wadzy (milicji, urzdni-
kw itp.) wzorem Rewolucji Francuskiej z XVIII w. za pomoc
rzeczownika adresatywnego gradanin, co po II wojnie wiatowej
przeniesiono na wszystkie kraje demokracji ludowej, w Polsce
obywatel. Czonkowie partii komunistycznych i wielu innych orga-
nizacji zwracali si do siebie, uywajc innego rzeczownika adre-
satywnego: ros. tovariw, brus. tavaryx, ukr. tovarix, bug.
i mac. drugar, serb. drug, chorw. i bon. drug, s. tovari, sc.
sdruh, cz. soudruh, u. tovar, pol. towarzysz, jednak w wikszo-
ci krajw przywdcy (a take wadze pastwowe i samorzdowe)

179
zwracali si w ten sposb take do ogu obywateli. Formy rze-
czownikowe czyy si z czasownikowymi w 2. osobie liczby mno-
giej (wy). Dalej jednak poszli komunici czechosowaccy, ktrzy
w latach 50. zarzdzili, aby wszyscy czonkowie partii zwracali si
do siebie przez ty. To zalecenie partii wypenia gorliwie pewien
profesor z Pragi, piastujcy wysok funkcj we wadzach Czecho-
sowackiej Akademii Nauk, ktry od swoich studentw wymaga,
aby si do niego zwracali przez ty.

Literatura
Bakowski 2000: Andrzej Bakowski, Etymologiczny sownik jzyka pol-
skiego, t. I-II, Warszawa.
Bory 2005: Wiesaw Bory, Sownik etymologiczny jzyka polskiego,
Krakw.
Brckner 1970: Aleksander Brckner, Sownik etymologiczny jzyka pol-
skiego, Warszawa (przedruk wydania Krakw 1926).
Faganel i in., red. 1993: Joe Faganel i in., red., Briinski spomeniki.
Znanstvena izdaja, Ljubljana.
Gafurov 1971: Alim Gafurov, Lev i Kiparis (o vostoqnyh ime-
nah), Moskva...
Gobek, Pryczkowski 1998: Eugeniusz Gobek, Eugeniusz Pryczkow-
ski, M trzimm z Bg, Gdusk.
Karolak 1984: Stanisaw Karolak, Skadnia wyrae predykatywnych,
[w:] Gramatyka wspczesnego jzyka polskiego. Skadnia, red. Zu-
zanna Topoliska, Warszawa.
Pismo wite Starego i Nowego Testamentu 1965: Pismo wite Sta-
rego i Nowego Testamentu w przekadzie z jzykw oryginalnych
opracowa zesp polskich biblistw pod redakcj benedyktynw
tynieckich. Wydawnictwo Pallotinum, Pozna.
Schuster-ewc 1985: Heinz Schuster-ewc, Historisch-etymologisches
Wrterbuch der ober- und niedersorbischen Sprache, Bautzen.
Sawski, red. 1979: Franciszek Sawski, red., Sownik prasowiaski,
t. III, Wrocaw Warszawa Krakw Gdask.
Sownik staropolski; red. Stanisaw Urbaczyk, Sownik staropolski,
t. IV, Wrocaw Warszawa Krakw, 1963-1965, red. Stanisaw
Urbaczyk, Jan Safarewicz i in., Sownik staropolski, t. VI, 1970-
-1973.

180
Treder 2002: Jerzy Treder, Jzyk kaszubski. Poradnik encyklopedyczny,
Gdask.
Vasmer 1971: Maks Fasmer, timologiqeski slovar~ russkogo zy-
ka, t. III, Moskva.
Vrtel-Wierczyski 1950: Stefan Vrtel-Wierczyski, Wybr tekstw sta-
ropolskich, Warszawa.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ojcze_nasz
http://pl.wikipedia.org/wiki/Quousque_tandem_abutere,_Catilina,_
_patientia_nostra?
http://www.krewniaki.pl/

Die Kategorie der Adressativitt und Honorikativitt


in den sorbischen Sprachen in historischer Erfassung
auf dem Hintergrund anderer slawischer Sprachen

In der Entwicklung der slawischen Sprachen lassen sich fnf Typen


adressativ-honorikativer Formen unterscheiden, die der Autor auf dem
Treen der sprachwissenschaftlichen Gesellschaft in Olsztyn 2009 vor-
geschlagen hat: 1. der patriarchale Typ, den die allgemeine adressati-
ve Form du kennzeichnet, bei fehlender Verwendung von appelativen
Hypokoristiken in Beziehung zum Adressaten und seinen Angehrigen;
2. der aristokratische Typ mit der allgemeinen adressative Form Sie (in
Polen Pan(i) mit dem Verb in der 3. Person) mit Verwendung brger-
licher und beruicher Titel; 3. der diktatorische Typ ein adressatives
Befehlssystem mit ozieller Titulierung Brger / Genosse; 4. der de-
mokratische Typ die adressative Form der 2. Person im Plural (in
Polen s. oben) bei zunehmendem Schwinden des Vokativs der Personen-
namen; ein typisch slawisches Problem sind dabei die weiblichen For-
men der Titel und Berufsbezeichnungen; 5. der paidokratische Typ
die hug verwendete adressative Form du bei immer seltener auftre-
tenden oziellen Formen, allgemeine Verwendung von Hypokoristiken
in Bezug auf Angehrige des Adressaten, Pan(i) Herr / Frau ersetzt
durch Onkel / Tante bei Kontakten von Kindern mit Erwachsenen (auch
unbekannten).
Keiner dieser Typen tritt jedoch in reiner Form auf. Der lteste und
unter ihnen auch der natrlichste der patriarchale Typ ist in den bal-
kanischen Sprachen erhalten geblieben im Gegensatz zu den sorbischen,

181
der polnischen bzw. anderen nordslawischen Sprachen. In allen slawi-
schen Sprachen (aber auch europischen) tritt er in religisen Texten
ausschlielich auf. Unterschiede gibt es hier in den Bezeichnungen des
Adressaten (Gott) und seinen honorikativen Formen, was mit Hilfe der
Etymologie ausgewhlter Lexeme dargestellt ist. Der aristokratische Typ
hat sich allein bei den Vlkern mit eigener Staatlichkeit eigenstndig ent-
wickelt, wobei ein Teil der Titel aus westeuropischen Sprachen entlehnt
bzw. bersetzt wurde (z. B. in Polen). Dagegen wurde der diktatorische,
mit dem Totalitarismus verbundene Typ aus dem Land bertragen, wo
die Diktatur am frhesten eingefhrt wurde und am lngsten dauerte,
d h. in Russland. Der demokratische Typ dagegen, der sich in der gleichen
Zeit in den neuentstandenen slawischen Staaten verallgemeinerte, hatte
sein Vorbild im Modell der westeuropischen und amerikanischen Demo-
kratie. Der paidokratische Typ schlielich ist der Ausdruck der weiteren
Demokratisierung der slawischen und anderen europischen Vlker und
entwickelt sich unter dem Einuss der von den Anwendern nicht immer
gut beherrschten englischen Sprache. Ein Beweis dessen ist die Nicht-
unterscheidung der englischen adressativen Formen mit dem singularen
bzw. pluralen you are.

182
III.
Literatury
na pograniczu kultur
Tomasz Derlatka
(Lipsk)

Jedna, dwie, a moe kilka


literatur (serbo-)uyckich?
Raz jeszcze o podstawowym problemie
literaturoznawstwa sorabistycznego

Przemierzajc przestrze literaturoznawstwa sorabistycznego,


napotka zainteresowana osoba (badacz, czytelnik) rnorakie ter-
miny, przy pomocy ktrych prbowano okrela t twrczo lite-
rack, ktra w sposb kontekstowy, tj. poprzez szereg mniej lub
bardziej rozpoznawalnych odniesie, powiza si dawaa z pro-
blemami ogniskujcymi si wok ycia, kultury, historii mniejszo-
ci serbouyckiej w Niemczech. W opracowaniach o charakterze
naukowym i popularnonaukowym najczciej spotykanymi termi-
nami w tym zakresie s literatura uycka, literatura serbou-
ycka, literatura Serbouyczan na gruncie polskiej literatu-
roznawczej sorabistyki; serbska literatura, hornjoserbska/gorno-
serbska literatura, delnjoserbska/dolnoserbska literatura w j-
zykach serbouyckich; sorbische Literatur, Literatur der Sor-
ben w niemczynie.
Nie chodzi jednak w chwili obecnej o wymienienie wszystkich
moliwych poj okrelajcych tak wanie twrczo akcentu-
j: twrczo, ktrej kontekst, w mniejszej lub wikszej mierze,
powiza by mona z tematyk, nazwijmy j tymczasowo uyc-
k. Podobnie nie jest celem nadrzdnym przedoonego artykuu
przeledzenie zakresu i frekwencji stosowania tych (i dalszych, nie-
wymienionych tu terminw)1 . Mona powiedzie, i zasadniczo s
1
Jeeli nie zajmuj si w chwili obecnej wspomnianymi powyej zakresem,
rozwojem oraz czstotliwoci aplikowania kolejnych denicji, to jedynie dla-
tego, i zjawiska te zmieniay si oczywicie w rozwoju literaturoznawstwa so-
rabistycznego w danym okresie dominowa ten, w innym za kolejny z termi-
nw. Zasugerowany w zdaniu powyszym projekt jest bez wtpienia zadaniem

185
takie denicje waciwe, przydatne przede wszystkim na paszczy-
nie nazewniczej, staraj si bowiem ogarn jednym zwrotem ter-
minologicznym twrczo literack o charakterze uyckim. Jed-
nak w ten sposb, wiadomie bd niewiadomie, dochodzi si do
kwestii zasadniczej. Rzeczywistym bowiem problemem dla litera-
turoznawstwa sorabistycznego (i rodzimego, i obcego) staje si
sprecyzowanie denotatu denicji, np. literatura uycka, litera-
tura serbouycka, literatura Serbouyczan, a w dalszej konse-
kwencji jego rygorystyczne przestrzeganie w badaniach oraz przy
prezentacji wynikw bada w artykuach naukowych, monogra-
ach, sownikach.
Prba okrelenia oraz wyznaczenia denotatu ktrej z wymie-
nionych powyej, przykadowych przecie, denicji, mie musi na
uwadze kilka aspektw. Pierwszym bdzie ten oto fakt, i w obrb
literatury okrelonej powyej jako uycka wchodz dwie zasadni-
cze sfery: produkcja literacka samych Serbw uyckich oraz pro-
dukcja literacka autorw nie-Serbouyczan o, rnie wszake poj-
mowanej, tematyce serbouyckiej bd uyckiej (wprowadzo-
ne rozrnienie jest znaczce i bdzie miao znaczenie dla dalszych
rozwaa!). Drugim zagadnieniem jest z kolei sposb funkcjono-
wania twrczoci literackiej pisarzy serbouyckich i nieserbouyc-
kich oraz ujmowanie obu tych zjawisk jako nierozdzielnej caoci.
Kolejn istotn kwesti przedstawia wreszcie rozumienie denotatu
podanych powyej wybranych denicji. Wymienione trzy aspekty
odda mona innymi sowami: pod tosam denicj, np. litera-
tura uycka, literatura serbouycka, mieciy si bd mieszcz
w pracach naukowych i popularnonaukowych odmienne artefakty.
Lub jeszcze inaczej: stosujc jeden z powyej wymienionych resp.
niewymienionych terminw, przy pomocy ktrych usiowano okre-
li cao twrczoci literackiej w jaki sposb uyckiej, nie do
pocigajcym pod wzgldem badawczym; jestem przekonany, i przynisby on
take wymierne korzyci polskiej sorabistyce literaturoznawczej, jest to jednak
jak si zdaje zadanie na odleg przyszo.

186
koca wiadomo, co waciwie posugujcy si nim badacz rozumia
przeze (a rozumiano, por. niej, rzeczy przerne).
Ze wzgldu na wspomniane w powyszych rozwaaniach pola
problemowe powtrz: ujmowanie produkcji literackiej czonkw
diaspory serbouyckiej oraz literatury o elemencie serbouyc-
kim pisarzy obcych jako caoci, dalej zrnicowanie terminolo-
giczne w tym zakresie wraz z kwesti rozmaitego rozumienia po-
szczeglnych denicji, koniecznoci staje si podjcie tej proble-
matyki na nowo. Denotat terminw w rodzaju literatura uyc-
ka, literatura serbouycka, literatura Serbouyczan pozostaje
w obrbie literaturoznawstwa sorabistycznego, w moim przekona-
niu, w dalszym cigu niedookrelony.

*
Dokonajmy nasamprzd wstpnego rozeznania, na podstawie
ktrego przejdziemy do bardziej szczegowych rozwaa o wy-
branych kwestiach spornych podejmowanej w biecym artykule
problematyki.
Produkcja literacka s a m y c h Serbouyczan nie jest zjawi-
skiem homogenicznym, o czym naley zawsze pamita2 . Fakt ten
si rzeczy sta si winien pierwsz przyczyn namysu nad traf-
noci (niefrasobliwoci) aplikowania w obrbie literaturoznaw-
stwa sorabistycznego jednej, oglnej denicji dla nazwania caoci
produkcji literackiej Serbouyczan (o literaturze serbouyckiej
autorstwa nie-Serbouyczan nawet nie wspominajc).
Na stan rozproszenia twrczoci wasnej mniejszoci serbou-
yckiej skada si wiele czynnikw. Zauwamy, i piszc w opra-
cowaniach, czy te mwic zwyczajowo, ju to z niewiedzy, ju to
z obawy przed zbytnim rozdrobnieniem materiau i toku wywodw,
o Serbouyczanach, tzn. o pewnej caoci, mamy na myli de fac-
to dwie grupy serbouyckie: Grnych Serbouyczan (z centrum
2
Charakterystyczna dla wikszej czci literatur mniejszoci narodowych
czy te literatur maych dyspersja (stan rozproszenia) staje si jednym z naj-
bardziej kopotliwych zagadnie, jakie przezwyciy musi teoria, historia li-
teratury oraz kady badacz.

187
w Budziszynie) oraz Dolnych Serbouyczan (z centrum w Chocie-
buu). Okrelanie obu grup jednym, zbiorczym terminem nie jest
niewaciwe, jednak kilka wanych aspektw mie przy tym naley
na wzgldzie. Po pierwsze obie grupy serbouyckie zamieszkuj
tereny geograczne Dolnych i Grnych uyc, funkcjonoway te-
dy i funkcjonuj nadal w dwch cakiem odrbnych jednostkach
administracyjnych, politycznych i gospodarczych. Dla obu jedno-
stek wykaza si daje odmienny proces historyczny (obie grupy
serbouyckie znajdoway si w pewnym okresie w dwch,
zasadniczo odmiennych, pastwach niemieckich: Saksonii Grni
Serbouyczanie oraz Prusach Dolni Serbouyczanie).
Kada z obu grup posuguje si, w zalenoci od przyjtej przez
konkretnego badacza orientacji metodologicznej, bd wasnym j-
zykiem, bd wariantem oglnego jzyka serbouyckiego.
Kolejny wany aspekt, ktry rnicuje diaspor serbouyc-
k / diaspory serbouyckie, stanowi kwestia wyznania. O ile za-
rwno Dolni, jak i Grni Serbouyczanie przynale do nadkr-
gu kulturowego, okrelanego jako Slavia Latina, o tyle pod wzgl-
dem konfesji zaakcentowa naley rozdzia obu grup serbouyckich
na katolikw i protestantw. Sprawa rozamu Serbw uyckich
w aspekcie konfesji jest dla problemu niejednorodnoci literatu-
ry serbouyckiej o tyle istotna, e delimitacja ta doprowadzia
przecie w wieku XVIII do wygenerowania dwch norm grnou-
yckiego jzyka literackiego: protestanckiej oraz katolickiej. Osobli-
wo ta, a zarazem jego cecha znamienna, przezwyciona zostaa
w pimiennictwie Grnych Serbouyczan (zwaszcza o charakterze
religijnym) na dobr spraw dopiero po roku 1945.
Dla rozwaa nad zasadnoci ujmowania produkcji literackiej
obu grup serbouyckich jako caoci oraz nad rnym rozumieniem
denotatu denicji, ktra okrela to zjawisko, np. literatura serbo-
uycka, najwiksze znaczenie zdaje si jednak mie sprawa two-
rzywa literatury, tj. jzyka. Powyej wspomniaem o wystpujcej
w jzykoznawstwie sorabistycznym dychotomii w zakresie okrela-
nia statusu jzyka/jzykw, ktrym/ktrymi posuguje/ si obie

188
grupy serbouyckie. Nie podejmuj tu prby jednoznacznego roz-
strzygnicia tej sprawy, powiedzie w tej kwestii mona jedynie
tyle, e do niedawna przewaao przekonanie o istnieniu jednego
jzyka serbouyckiego w dwu wariantach, dzisiaj jednak coraz
bardziej popularna staje si teza o istnieniu i samodzielnym roz-
woju dwu jzykw serbouyckich: dolno- i grnouyckiego. Jeeli
istnienie dwu jzykw serbouyckich staje si bd stao faktem,
ju w tym momencie zapyta by wypadao, czy nie naley aby w li-
teraturoznawstwie, na podobiestwo jzykoznawcw, mwi take
o dwu literaturach serbouyckich: grno- i dolnouyckiej?
Sprawa materiau literatury jzyka i jego znaczenia dla roz-
waa nad iloci literatur serbouyckich komplikuje si jeszcze
bardziej, kiedy uwiadomimy sobie, e i Dolni, i Grni Serbouy-
czanie s bilingwalni, tj. posuguj si, czsto lepiej ni jzykiem
wasnym, jzykiem maioritas, z ktr od tysica z gr lat wsp-
yj, zatem jzykiem niemieckim. Autorzy tedy nalecy do obu
grup serbouyckich maj do dyspozycji trzy3 immanentne wa-
rianty jzykowe, w ktrych sporzdzi mog tekst literacki, a nie
jest to w adnym przypadku konguracja kocowa. Oto bowiem
pisarz dolno- lub grnouycki napisa moe tekst literacki w ja-
kimkolwiek innym jzyku europejskim i wiatowym, o ktrej to
moliwoci zapomina si w obrbie literaturoznawstwa sorabistycz-
nego permanentnie4 .
3
Zakadam, e pisarze Serbouyczanie posuguj si oboma jzykami ser-
bouyckimi. Rzecz to dla starszej generacji inteligencji grno- i dolnouyckiej
oczywista, nieco mniej oczywista w generacji dzisiejszych 40-latkw, za dra-
matycznie wrcz nieoczywista w generacji obecnych studentw.
4
Nie jest to sprawa baha, aczkolwiek dokadniejsze przyjrzenie si proble-
mowi twrczoci Serbouyczan w mowie innej anieli oba jzyki serbouyc-
kie i niemiecki zdaje si wspomniane powyej permanentne nieuwzgldnienie
tej wanie gazi literatury serbouyckiej uprawomocnia. Krtkie spoj-
rzenie na histori literatury obcojzycznej Serbouyczan pokazuje, e jest to
twrczo, mimo i nie bogata, to jednak wana, co wicej funkcjonowaa,
zwaszcza w starszym okresie rozwojowym, paralelnie do produkcji literackiej

189
Do tego wszystkiego dodajmy jeszcze, i powstaje take gw-
nie w Czechach, Polsce i Niemczech literatura o b c a (nieser-
bouycka), ktrej podmiotem s Serbouyczanie lub uyce ja-
ko rejon geograczny. W pierwszym przypadku najbardziej wy-
razisty jest casus czeskiej autorki B. retrovej, piszcej w jzy-
ku czeskim powieci o Serbouyczanach5 , ale take autorw nie-
mieckich, w utworach literackich ktrych pierwiastki serbouyckie
wystpuj wcale licznie. Istnienie fenomenu tzw. literatury uyc-
kiej dowodnie wykazaa w swych pracach czeska badaczka, Helena
Ulbrechtov6 .
Dokonajmy pierwszego podsumowania. Wycznie na podsta-
wie wymienionych powyej kilku aspektw, majcych przemony
w trzech najwaniejszych dla Serbw uyckich wariantach jzykowych (gr-
no-, dolnouyckim, niemieckim). Jako najlepsze ilustracje tego problemu przy-
toczone tu by mog wiersze tzw. humanistw (serbo-)uyckich, Jana Raka,
Jana Boka (pisownia w wariancie grnouyckim) w jzyku aciskim. Spo-
dziewany rozwj literatury obcojzycznej pisarzy serbouyckich w kolejnych
okresach jednak nie nastpi. Zadziwia zwaszcza brak literatury w jzyku cze-
skim i polskim w czasie serbouyckiego odrodzenia narodowego (wpyw idei
wzajemnoci na kultur i literatur Serbouyczan w tym okresie by prze-
mony, wielu z Serbouyczan miao bliskie kontakty bd przebywao przez
duszy czas w miastach czeskich i polskich). Nie lepiej sytuacja innojzycznej
twrczoci pisarzy diaspory wygldaa i pniej, na dobr spraw wymieni
by bowiem mona jedynie dwa wiersze pierwszego i jedynego serbouyckiego
modernisty, Jurija Chki. Obcojzyczna twrczo serbouyckich (bd za
takowych uwaanych) autorw nie zostaa jednak jak dotd systematycznie
przedstawiona
5
Dokadniejsze informacje o autorce, jej twrczoci literackiej oraz recepcji
jej utworw w jzykach serbouyckich odnajdzie czytelnik w pracy magister-
skiej D. Glausz, iwjenje a literarne skutkowanje dr. Bohumile retroveje. Jeje
pinok do serbskeje historiskeje prozy, (maszynopis, Lipsk 1991, Biblioteka In-
stytutu Sorabistycznego Uniwersytetu Lipskiego, sygnatura L 31).
6
Por. H. Ulbrechtov (-Filipov), Obraz Luice a jej literatury v dob
socialistickho eskoslovenska a po jeho rozpadu. Marginalizace slovanskch
vliv v novm pluralitnm modelu luickosrbsk literatury, [w:] Zpadoslovan-
sk literatury v eskm prosted ve 20. stolet. esko-zpadoslovansk pomez.
K recepci zpadoslovanskch literatur a k tvorb vybranch slovanskch menin
v eskm literrnm procesu ve 20. stolet, red. H. Ulbrechtov, Praha 2004,
s. 311-382; teje, Josef Such jako serbski basnik, [w:] Praha a Luit Srbov.

190
przecie wpyw na powstawanie literatury, dostrzec mona, i przy
pomocy jednej denicji zbiorczej, np. literatura serbouycka, li-
teratura uycka, okrela mona znaczco odmienne zjawiska.

*
Fakt, i na og literatury serbouyckiej, literatury uyc-
kiej skada si kilka w gruncie rzeczy odmiennych zjawisk, nie po-
zosta w literaturoznawstwie sorabistycznym niedostrzeony. (Po-
wstao nawet kilka koncepcji, ktre w przekonaniu ich autorw
miay na celu przeamanie trudnoci metodologicznych oraz wypra-
cowanie powszechnie aprobowanego standardu terminologicznego.)
Zaznaczy przy tym naley, e zwaszcza problem niehomogenicz-
noci literackiej produkcji wasnej diaspory ujmowano w kolejnych
opracowaniach w sposb rozmaity, raz ten fakt uwypuklajc, in-
nym razem cakowicie go pomijajc.
Nie wgbiajc si w tej chwili dokadniej w adn ze wspo-
mnianych powyej kwestii (to zadanie na inny artyku), powiedzie
przyjdzie, i pimiennictwo Dolnych i Grnych Serbouyczan do
opracowania w r. 1865 (drugie, uzupenione wydanie ukazao si
w r. 1879-1881) historii literatury Serbouyczan autorstwa Pypina
i Spasowicza7 przedstawiano zasadniczo oddzielnie, traktujc je ja-
ko dwa osobne zjawiska literackie (chociaby w rozprawie P. J. a-
frika, Geschichte der slawischen Sprache und Literatur nach allen
Mundarten, 1826). W rozprawie Pypina zaproponowano prawdo-
podobnie po raz pierwszy w historii literaturoznawczej sorabistyki
ujcie syntetyczne: Pypin njedlee delnjoserbsku literaturu,
ka so to dotal injee, wot hornjoserbskeje, ale reee wo jednej
serbskej literaturje w jenakej asowej periode 8 . Propozycja ta
Sbornk z mezinrodn vdeck konference ke 140. vro narozen Adolfa er-
nho, red. P. Kaleta, Praha 2005, s. 214-225; teje, Luickosrbsk literatura:
jej vvoj a pozice mezi stedoevropskmi literaturami, Praha 2009.
7
A. N. Pypin, W. D. Spasowicz, Istorija slavjanskich literatur, I-II, St.
Petersburg 2 1879-1881.
8
Por. J. Mynk, Wuwie a densnii staw serbskeje literarneje wdomose,
Ltopis A 4 (1956/57), s. 145.

191
nie od razu uzyskaa status paradygmatu, w dalszym bowiem roz-
woju literaturoznawstwa sorabistycznego mwi naley o znacznej
dowolnoci metodologicznej: raz pisano o dwu oddzielnych litera-
turach, innym razem o jednej literaturze9 .
9
Gwoli ilustracji problemu wspomn, i w pierwszym tomie fundamentalnej
dla rozwoju literaturoznawstwa sorabistycznego pracy Rudolfa Jena przedsta-
wi autor obie literatury oddzielnie (cho tytu Stawizny serbskeho pismowstwa
implikuje istnienie jednego pimiennictwa serbouyckiego), w drugim tomie
monograi nie wspomina badacz o literaturze w jzyku dolnouyckim w og-
le. Jeszcze bardziej skomplikowana sytuacja wystpuje w Studijnych listach,
tzn. w kursach z historii literatury Serbouyczan dla nauczycieli. P. Nowotny
pisa w tej sprawie co nastpuje: Allerdings wird dort im 14. und 15. Fern-
studienbrief das niedersorbische Schrifttum von der Romantik bis zur Neuro-
mantik (Zeit des Imperialismus) aus der Feder von Frido Mtk dargestellt.
Jurij Mynk behandelt dann noch im 20. Studienbrief die niedersorbische Li-
teratur nach 1945. Aber das niedersorbische Schrifttum in der Zeit zwischen
den beiden Weltkriegen, das Mtk genau so umfassend wie die brigen Pe-
rioden in seiner Chrestomatie dargestellt hat, ist einfach bersehen worden.
Der Eindruck einer unsystematischen Darstellung der Literaturen in den Stu-
dienbriefen wird noch grer, wenn Jurij Mynk in dem Kapitel Die sorbische
Literatur zwischen den beiden Weltkriegen, in dem er sich ausschlielich auf
das obersorbische Schrifttum beschrnkt, ganz unmotiviert unter den Schri-
ftstellern in der Zeit des Faschismus auch die niedersorbischen Gedichte von
Frido Mtk auhrt, die anderen niedersorbischen Schriftsteller, die in der
Zeit des Faschismus geschrieben haben, aber berhaupt nicht erwhnt (P. No-
wotny, Entwicklung, Stand und Aufgaben der sorbischen Literaturwissenschaft,
Ltopis A 8 [1961], s. 31). J. Gobek w Historii literatury serbsko-uyckiej
(Katowice 1938) przedstawia pimiennictwo Grnych i Dolnych Serbouyczan
rozdzielnie, naley jednak podkreli znaczc asymetri w objtoci wywo-
dw, dolnouycka literatura zostaa ledwie wspomniana na kocu rozprawy.
Antonn Frinta w monograi Luiti Srbov a jejich psemnictv (Praha 1955)
przedstawia pimiennictwo obu diaspor serbouyckich konsekwentnie rozcz-
nie. D. Scholze, opisujc Stawizny serbskeho pismowstwa 1918-1945 (Budyin
1998), prezentuje pod czn denicj jedynie hornjoserbske pismowstwo mjez
1918 a 1945. Ch. Prunitsch, generujc w swej pracy pt. Sorbische Lyrik des
20. Jahrhunderts. Untersuchungen zur Evolution der Gattung (Bautzen 2001)
ewolucyjn lini rozwojow liryki serbouyckiej (= jedna poezja serbouyc-
ka), integruje do tego rozwoju, opartego gwnie na lirykach grnouyckich,
dwjk autorw dolnouyckich (M. Kosyk, M. Witkojc) i ich najwaniejsze

192
Rozterkom literaturoznawcw przyszed jednak w sukurs od-
mienny proces rozwoju pimiennictwa Dolnych i Grnych Serbo-
uyczan. Przynajmniej od poowy XIX w. przewag uzyskaa bo-
wiem literatura w jzyku grnouyckim, tak i wikszo studiw
nad literatur serbouyck rwnaa si de facto opracowaniu pi-
miennictwa Grnych Serbouyczan10 . Prymat rozbiorw historii
pimiennictwa w jzyku grnouyckim nad pisanym w mowie dol-
nouyckiej by tak duy, i, zwaszcza w sorabistycznym litera-
turoznawstwie rodzimym, jto akcentowa potrzeb opracowania
historii literatury w jzyku dolnouyckim11 . (Dodajmy, e potrze-
b t starano si zrealizowa, wielkie zasugi pooyli na tym polu
przede wszystkim F. Mtk oraz P. Nowotny.)12 .
Wspomniana powyej niezwykle interesujca propozycja Pypi-
na, aby ujmowa i przedstawia pimiennictwo obu grup serbou-
yckich wsplnie, podobnie jak programowa deklaracja Nowotnego
teksty. Twrczo literacka autorw dolnouyckich stanowi jedynie dwustro-
nicowy Exkurz w pierwszej po niemal 50 latach czeskiej historii luickosrbsk
literatury H. Ulbrechtovej (por. teje, Luickosrbsk literatura..., op. cit.).
10
Ch. Piniekowa trafnie wskazuje rwnie, i der Begri gornoserbska lite-
ratura nach anfnglichen Gebrauch im 19. Jahrhundert [...] in spteren litera-
turgeschichtlichen Darstellungen mehr oder weniger durch den Gesamtbegri
serbska literatura ersetzt [wurde; wyrnienia autorki], por. teje, Zwei Spra-
chen zwei Literaturen? Zu Begrien, Sichtweisen und Perspektiven der sora-
bistischen Literaturwissenschaft, [w:] Reexionen zur sorbischen / wendischen
Sprache, Kultur und Literatur (Podstupimske pinoski k sorabistice = Pots-
damer Beitrge zur Sorabistik), red. P. Kosta, M. Norberg, Potsdam 2003,
s. 72.
11
Jednym z pierwszych, ktry zasygnalizowa t potrzeb w sposb bezpo-
redni, by P. Nowotny, piszcy: ist es nun an der Zeit, da dieses Problem
des Verhltnisses zwischen dem ober- und niedersorbischen Schrifttum von
der Forschung aufgegrien wird, damit in der Geschichte des sorbischen Schri-
fttums beide Literaturen endlich gleichberechtigt behandelt werden, (tego,
Entwicklung, Stand und Aufgaben..., op. cit., s. 31.
12
F. Mtk, Chrestomatija dolnoserbskego pismojstwa, Budyin 1956/57,
2
1982; P. Nowotny, Dolnoserbske pismojstwo 1918-1945, Budyin 1983.

193
doczekay si w literaturoznawstwie sorabistycznym zainteresowa-
nia, na jakie sobie zasuyy oraz prb zastosowania w praktyce do-
piero niedawno. Zgodzi si wypada z Ch. Piniekow, i [sorbische]
Literaturgeschichtsschreibung aber erst in berblicksdarstellungen
der jngeren Zeit [...] versucht, diesem Gesamtbegri konzeptionell
gerecht zu werden 13 . Jako przykady takiego wanie postpowa-
nia wymienia badaczka m.in. nastpujce pozycje: Serbska itanka
Sorbisches Lesebuch, red. K. Lorenc, Leipzig 1981; Ch. Pinieko-
wa, Die sorbische Literatur, [w:] Serbja w Nmskej Die Sorben
in Deutschland. Sieben Kapitel Kulturgeschichte, red. D. Scholze,
Bautzen 1993, s. 115-145; Pinoki k stawiznam serbskeho pismow-
stwa lt 1918-1945, red. M. Vlkel, Budyin 1994.
W owej niedalekiej przeszoci pojawio si w literaturoznaw-
czej sorabistyce kilka ciekawych koncepcji, ktre podejmoway pro-
blem dyspersji produkcji literackiej czonkw diaspory, a z kt-
rych rozway chciabym jeno w moim przekonaniu najwarto-
ciowsze.
Jedn z najwczeniejszych pod wzgldem chronologicznym, naj-
bardziej przekonujcych a przez to najbardziej popularnych
staa si propozycja z r. 1983 autorstwa rodzimej literaturoznaw-
czyni, Ch. Piniekowej. W artykule pt. Die sorbische Literatur pisze
ona m.in.: Die Eigenstndigkeit beider [sorbischen Literaturen
T.D.] betont die Literaturwissenschaft, wenn sie die sozialgeschich-
tliche Perspektive whlt. Untersucht sie hingegen funktionale oder
sthetische Gesichtspunkte, so wird in der Regel von der einen
sorbischen Literatur gesprochen 14 . Zasuona dla literaturoznaw-
stwa sorabistycznego badaczka wprowadza zatem potrzeb (nie-
zbdno?) rozrniania pomidzy literatur grno- i dolnouyc-
k, jeli optyk nadrzdn stanie si dla badacza przebieg procesu
historycznoliterackiego, odmiennego dla Dolnych i Grnych Serbo-
uyczan. Piniekowa nie dyferencjuje za obu gazi hipotetycznie
13
Por. Ch. Piniekowa, Kleinliteratur Versuch einer Begrisbestimmung
am Beispiel sorbischer Literatur, Ltopis 45 (1998) 1, s. 6.
14
Ch. Piniekowa, Die sorbische Literatur, op. cit., s. 116.

194
zakadanej jednej literatury serbouyckiej, o ile rozpatrywa je
w zakresie funkcji, jakie peni obie literatury (dla Serbouyczan);
w tym zakresie dopuszcza badaczka mwienie wanie o jednej li-
teraturze, serbouyckiej.
Problemowi wzajemnych relacji pomidzy twrczoci literack
po grno- oraz dolnouycku oraz kwestii wyznaczenia statusu obu
powicia wreszcie Piniekowa cay artyku15 .
Autorem kolejnej koncepcji, ktra w zaoeniu jej twrcy prze-
zwyciy miaa problemy, jakie implikuje stan rozproszenia pi-
miennictwa Dolnych i Grnych Serbouyczan, by Dietrich Schol-
ze-ota. Stosowany w jednym z jego artykuw16 termin sorbische
Literatur (literatura serbouycka) rozumie badacz jako deni-
cj pragmatyczn, dla ktrej znamiennym si staje rozrnienie
pomidzy dwoma aspektami semantycznymi. Pierwszy z nich sta-
nowi ujcie wsze, wedug ktrego do literatury serbouyckiej
zalicza si bdzie die sorbisch- oder deutschsprachige Produktion
von Autorinnen und Autoren, die sich dem sorbischen Ethnikum
zugehrig fhlen unabhngig von den jeweils gewhlten Themen
oder Formen. W ujciu rozszerzonym z kolei do literatury ser-
bouyckiej zaliczaj si rwnie: literarische Texte von Ober-
oder Niederlausitzer Schriftstellern [...], die in Sto, Thema oder
Gegenstand einen Bezug zur Geschichte und Kultur der Sorben
aufweisen.
Jeden z najnowszych konceptw w sprawie dyspersji kulturo-
wej, zatem take cho w czci literackiej, obu grup serbouyckich
wypracowa slawista i sorabista, Roland Marti17 . Badacz propo-
nuje rozrnia midzy pojciami serbska kultura a kultura Ser-
bow. Serbsk kultur tworzy wedug Martiego Wykno to, co
15
Ch. Piniekowa, Zwei Sprachen zwei Literaturen..., op. cit., s. 67-85.
16
D. Scholze, Die sorbische Literatur heute, [w:] Die slavischen Literaturen
heute, red. R. Lauer (Opera Slavica. N.F.; 36), Wiesbaden 2000, s. 109.
17
R. Marti, Wuwie kultury Serbow a serbskeje kultury: wobstawnos a pe-
mnjenje, [w:] Im Wettstreit der Werte. Sorbische Sprache, Kultur und Identi-
tt auf dem Weg ins 21. Jahrhundert, red. D. Scholze (Spisy Serbskeho instituta
= Schriften des Sorbischen Instituts; 33), Bautzen 2003, s. 233-246.

195
Serby wie ako to swojske a co pla Njeserbow pai za serbske.
Znany slawista ucila denicj We gownem jo to rcny l kul-
tury, to groni pismojstwo (wosebnje literatura). Pojcie kultura
Serbow bdzie dla uczonego znacznie szersze: Wona wopimjejo
serbsku kulturu a le drugich kulturow [...], ken su pla Serbow
prezentne (s. 234).

*
Przedstawione powyej trzy koncepcje, jak napisaem chyba
najciekawsze i najwartociowsze spord wszystkich, jakie powsta-
y, s bez najmniejszej wtpliwoci krokiem w dobrym kierunku.
Staraj si bowiem w pewien sposb przezwyciy niejednorod-
no materiau, z ktrego powstaje literatura, tzn. jzyka, oraz
dostarczy instrumentw do waciwego postpowania z ni sam.
Rygory pracy naukowej nakazuj jednak podej do przedstawio-
nych koncepcji z du doz ostronoci, skonfrontowa je z ca zo-
onoci problemu, by, ostatecznie, wyznaczy ich warto. Jedn
rzecz dostrzee bowiem czytelnik po prezentacji koncepcji Pinie-
kowej, Scholzego, Martiego bez wysiku: oto take one pojmuj
denotat denicji serbouycka literatura cakiem odmiennie. Pod
zaproponowanymi rozumieniami a zwaszcza ich denotatami cho-
waj si i w tym przypadku, tedy w przypadku opracowa maj-
cych ucili cay problem, rne zjawiska. Kolejnym wtkiem, jaki
podda naley wnikliwemu osdowi, bdzie odpowied na pytanie,
czy znakomici badacze uwzgldnili wszystkie aspekty funkcjono-
wania literatury uyckiej?
Jestem zdania, i adna z podanych propozycji, niewtpliwie
interesujcych, ani nie przekonuje do koca, ani nie wyczerpuje
zoonoci problemu. Pierwsza z wymienionych powyej koncepcji
Ch. Piniekowej nie uwzgldnia przykadowo produkcji literackiej
Serbouyczan w jzykach innych ni serbouyckie oraz literatury
o Serbouyczanach. Nie bierze zatem pod uwag aciskojzycznej
liryki humanistw serbouyckich (Jan Rak, Jan Bok), o ktrej ju

196
bya mowa, a ktr zalicza si nieodcznie do literatury serbou-
yckiej, pozwala bowiem zabieg taki rozcign jej histori (pomi-
jajc literatur ludow) a po pne redniowiecze / renesans. Li-
teraturoznawczyni nie zauwaa tako, podobnie jak i inni badacze,
twrczoci Serbouyczan w jzykach innych anieli serbouyckie.
Przypomn, i chodzi tu w nieco mniejszej mierze o twr-
czo pisarzy serbouyckich w jzykach wiatowych (gwnie cze-
skim i polskim) oraz zasadniczo o teksty w jzyku niemieckim,
ktrych pominicie jest wystpkiem najpowaniejszym. Dokadniej
o tym ju za chwil, zauwamy teraz jedynie, i dla kadej z cz-
ci skadowych denicji literatura serbouycka, jak moglibymy
na chwil obecn sformuowa (zatem twrczo w dwu jzykach
serbouyckich, w mowie niemieckiej oraz w kadym innym jzy-
ku), daj si wykaza odmienne procesy historycznoliterackie oraz
estetyczno-formalne. A te wanie w ujciu Piniekowej stanowiy
odpowiednio o odmiennoci resp. podobiestwie literatury w jzy-
kach grno- i dolnouyckim, co z kolei pozwalao mwi o jednej
bd dwu literaturach serbouyckich.
Rozpatrzmy aspekt odmiennego procesu historycznoliterackie-
go kadej ze wspomnianych gazi literatury serbouyckiej nie-
co dokadniej. Pocztki ujmowanej jako cao literatury serbo-
uyckiej to przecie dominacja literatury w jzyku dolnouyc-
kim. Rozwijao si ono najwczeniej oraz najbardziej dynamicznie,
w pniejszym okresie rozwj w uleg zahamowaniu i dzisiaj li-
teratura w jzyku dolnouyckim jest drugim po twrczoci w j-
zykach obcych najsabszym elementem caoci. Dopiero pniej,
w poowie XIX w. na pierwsze miejsce w hierarchii elementw ska-
dowych literatury serbouyckiej wysuna si literatura w jzyku
grnouyckim, ktra przoduje po dzi dzie. Ju teraz sprawa za-
sadniczo odmiennego procesu rozwojowego pimiennictwa w obu
jzykach serbouyckich (= dwie literatury), ktr postuluje Pi-
niekowa, staje si niezaprzeczalna.

197
Rozpatrywanie istnienia jednej resp. dwu literatur serbouyc-
kich w aspekcie socjalno-historycznym oraz estetyczno-funkcjonal-
nym m u s i jednak odbywa si przy uwzgldnieniu jeszcze jedne-
go czynnika, tj. czynnika wyznaniowego (Piniekowa skorygowaa
swoj koncepcj w drugim ze wspomnianych powyej artykuw).
Dla literatury grnouyckiej w wariancie katolickim i ewangelic-
kim wykaza mona cakowicie inn estetyk, a zwaszcza jej funk-
cj i adresata, podobnie jak cho w znacznie mniejszym zakresie
i inn histori 18 . Dlatego te twrczo w jzyku grnouyckim,
jednego z elementw literatury serbouyckiej (caoci produk-
cji literackiej diaspory), jeeli rozpatrywa j zarwno pod ktem
socjalno-historycznym, jak rwnie estetyczno-funkcjonalnym, po-
dzieli naley na dwie podliteratury, literatur grnouyck w wa-
riancie katolickim oraz tak w wariancie ewangelickim.
Jeeli za dokonujemy rozbioru caoci dokona literackich pi-
sarzy grno- i dolnouyckich wedle kryteriw socjalno-historycz-
nych oraz formalno-estetycznych, n i e m o n a w tym przypad-
ku nie uwzgldni twrczoci tyche pisarzy w jzyku niemieckim.
Zarwno kryteria socjalno-historyczne, jak rwnie formalno-es-
tetyczne zatem kryteria umoliwiajce mwienie, odpowiednio:
o dwu lub o jednej literaturze serbouyckiej nakazuj primo
uwzgldni twrczo Serbouyczan w jzyku niemieckim jako in-
tegraln cz produkcji literackiej pisarzy serbouyckich jako ca-
oci oraz secundo okreli ten wanie skadnik jako najbardziej
kompaktowe zjawisko pod oboma preferowanymi przez Piniekow
wzgldami, znacznie bardziej anieli literatur obu grup serbou-
yckich po polsku, czesku czy te grnouyck w wariancie kato-
lickim lub protestanckim. Niemieckojzyczna literatura i Grnych,
i Dolnych Serbouyczan powstawaa na wiksz skal gwnie po
r. 1945 i trwa do dzi (= odmienna historia), posiada ona take
18
Przykadem moe by choby opracowanie I. I. Srezniewskiego Istorieskij
oerk serbo-luickoj literatury (urnal Ministerstva narodnogo prosveenija,
43 [1844], s. 26-60), w ktrym pod denicj serbo-luickaja literatura ujta
zostaa wycznie literatura Grnouyczan-protestantw.

198
diametralnie odmienn, pragmatyczn wobec narodowo uwia-
damiajcej i slawolnej, funkcj od pozostaych gazi serbou-
yckiej literatury. W dniu dzisiejszym twrczo literacka pisarzy
serbouyckich (obu grup) w jzyku niemieckim zyskuje na coraz
wikszym znaczeniu wraz ze sabniciem znajomoci oraz prestiu
obu jzykw serbouyckich.
Dlatego te na podstawie kryteriw odmiennego procesu histo-
rycznoliterackiego oraz pryncypiw estetyczno-formalnych w od-
niesieniu tylko i wycznie do produkcji literackiej pisarzy obu grup
serbouyckich mwi naley o kilku literaturach: w jzyku gr-
nouyckim w wariancie katolickim i protestanckim, w jzyku dol-
nouyckim, niemieckim oraz kadym innym jzyku wiatowym.
Koncept Dietricha Scholzego-oty, w przeciwiestwie do kon-
cepcji Piniekowej, nie uwzgldnia z kolei immanentnego zrni-
cowania jzykowego twrczoci literackiej autorw serbouyckich.
Badacz pisze bowiem jedynie o sorbischsprachige Produktion
[serbouyckiej produkcji], zatem pomija problem istnienia dwch
jzykw serbouyckich (hipotetycznie: dwa jzyki = dwie literatu-
ry), co wydaje si powan luk. (Spord wielu elementw, ktre
skadaj si na rzeczywisty denotat denicji, np. literatura serbo-
uycka, literatura uycka, to wanie kwestia iloci literatur
Serbouyczan, wysuwa si bezwzgldnie na pierwszy plan). W po-
myle badacza rzuca si take w oczy, przy dokadniejszym zapo-
znaniu si z przedstawion koncepcj, brak precyzji, ktry prowa-
dzi do zbytniej dowolnoci interpretacyjnej. I tak zaoenie, wedug
ktrego wsze ujcie denicji sorbische Literatur dotyczy b-
dzie tych autorek i autorw, ktrzy sich dem sorbischen Ethnikum
zugehrig fhlen, zakada znaczne rozszerzenie denotatu tej de-
nicji, wrcz ad absurdum. W takim rozumieniu wystarczy, e kt-
rykolwiek z autorw piszcych po serbouycku bd niemiecku
poczuje si (wedle jakich jednak kryteriw?) Serbouyczaninem
i w ten oto sposb jego twrczo literacka automatycznie klasy-
kowana bdzie jako serbouycka. Dalej zauway naley, i oba

199
rozumienia, tzn. wsze i szersze, pokrywaj si w wielkiej mie-
rze resp. rozrnienie pomidzy nimi staje si mocno utrudnione
(o ile w ogle moliwe). W myl szerokiego ujcia (przypomn,
i obejmuje ono literarische Texte von Ober- oder Niederlausitzer
Schriftstellern [...], die in Sto, Thema oder Gegenstand einen Bez-
ug zur Geschichte und Kultur der Sorben aufweisen) pisarz nie-
miecki piszcy po niemiecku o historii lub kulturze Serbouyczan,
ktry jednak nie czuje si Serbouyczaninem ani za takiego si
nie uznaje, i tak sklasykowany zostanie jako pisarz serbouyc-
ki. Dodatkowo budziszyski badacz nie uwzgldnia kilku innych
determinantw (np. stopnia nasycenia pojedynczych utworw, ca-
oci twrczoci literackiej danego autora pierwiastkami serbou-
yckimi), ktre wpywa mog na kwalikowanie danego pisarza
jako autora serbouyckiego, a o ktrych to determinantach nieco
dokadniej bdzie mowa w dalszej czci artykuu.
Z drugiej strony propozycja Scholzego-oty trafnie rozszerza
pojcie literatura uycka na twrczo pisarzy pochodzcych
z terenu uyc Grnych i Dolnych, ktra w sposb wiadomy lub
niewiadomy nawizuje do historii i kultury Serbouyczan. Zapy-
ta by jednak wypadao, czemu zawa badacz perspektyw jedynie
do terenu uyc i czy teren ten pojmuje w aspekcie dzisiejszej czy
historycznej geograi?
Koncepcja Rolanda Martiego (serbska kultura vs kultura
Serbow) prymarnie dotyczy wyszego poziomu semantycznego ani-
eli ten, na ktrym lokuje si literatura, tj. kultury (twrczo li-
teracka stanowi cz kultury). Nie byo tedy zamiarem uczonego,
przynajmniej pierwszoplanowym, precyzyjne rozpatrzenie kwestii
dyspersji produkcji literackiej czonkw diaspory. Jednak postu-
lowane przez niego umieszczenie rcnego la kultury, to groni
pismojstwa (wosebnje literatury) w obrbie denicji serbska kul-
tura implikuje mwienie o jednej serbskiej literaturze; koncepcja
taka ruguje jednak cakowicie na margines rozwaa dwie rozpatry-
wane przez nas kwestie. Po pierwsze zagadnienie iloci literatur
serbouyckich, po drugie wakie argumenty, ktre przemawiaj

200
za koniecznoci uwzgldniania zjawiska polifonii w odniesieniu do
denicji literatura uycka. W ten sposb staje si ta koncepcja
spyceniem zasadniczego problemu literaturoznawstwa sorabistycz-
nego. Gdzie poza tym umieci w systematyce Martiego twrczo
np. B. retrovej, czeskiej autorki piszcej o Serbouyczanach i dla
Serbouyczan, jak i istnienie zjawiska literatury uyckiej w ro-
zumieniu H. Ulbrechtovej (= literatura regionalna)?

*
Jak atwo wywnioskowa, uwzgldnienie parametrw lingwi-
stycznych, jednej z najwaniejszych cech dystynktywnych literatur
narodowych, przynosi podzia hipotetycznie zakadanej jed-
nej, caociowej literatury Serbw uyckich (= i Dolnych, i Gr-
nych Serbouyczan) na cztery lub pi (uwzgldniajc aspekt wy-
znaniowy) bardzo kompaktowych grup. Nie wszystkie z tych grup
wzito pod uwag w przytoczonych powyej koncepcjach nauko-
wych. Wszystkie z wymienionych powyej koncepcji nie uwzgld-
niaj za w adnej mierze relacji, jakie zachodz pomidzy czcia-
mi skadowymi (= produkcj literack w rnych jzykach) deni-
cji literatura serbouycka 19 .
Uwzgldnianie parametrw lingwistycznych oraz wystpujce
pomidzy czciami skadowymi denicji literatura serbouycka
relacje staje si przyczyn kolejnego nieporozumienia, ktre pro-
blem niejednorodnoci wasnej produkcji literackiej Grnych i Dol-
nych Serbouyczan oraz rozumienie tego faktu komplikuje jeszcze
19
Nie oznacza to jednak, i literaturoznawstwo sorabistyczne problemy za-
lenoci midzytekstowych cakiem przeoczyo. Interesujce systematyki od-
najdziemy w artykuach W. Koschmala (tego, Sorbische Literatur in deut-
scher Sprache (Original, bertragung), [w:] Perspektiven sorbischer Literatur,
red. W. Koschmal, Bautzen 1993, s. 297-310) oraz Ch. Piniekowej (teje, For-
my mnohornose w serbskej literaturje: typologiske rozjimowanje, Rozhlad
49 (1999) 9, s. 329-333; 49 (1999) 10, s. 370-373. Jednakowo podkreli naley,
i modele zaproponowane przez badaczy nie obejmuj wszystkich moliwych
kombinacji (Koschmal ogranicza si w swej systematyce praktycznie wycz-
nie do relacji midzy wersjami w jzykach serbouyckich a edycjami w jzyku
niemieckim).

201
bardziej. Oto w pracach z zakresu literaturoznawstwa sorabistycz-
nego, i badaczy serbouyckich, i obcych, dokonuje si niekiedy
rozbioru hipotetycznie zakadanej caoci literatury Serbouyczan
na wyizolowane grupy oparte wanie na parametrach jzyka, co
jest w przyjtej dla tego artykuu optyce postpowaniem zasad-
niczo susznym. Problem tkwi jednak w tym, i nie uwzgldnia
si w takim postpowaniu w s z y s t k i c h moliwych wariantw
(gwnie produkcji literackiej Serbouyczan w jzykach innych ni
grno-, dolnouycki, niemiecki), jak rwnie i w tym, e w pracach
takich przewaa tendencja do czenia poszczeglnych skadowych
denicji literatura serbouycka, tedy fenomenw, jak wykaza-
em, samoistnych, o odmiennej funkcji i procesie rozwojowym
w mniejsze lub wiksze grupy.
W ostatnim aspekcie dostrzegalna staje si na polu nierodzi-
mego literaturoznawstwa sorabistycznego znaczna i znaczca asy-
metria: oto twrczoci autorw serbouyckich w jzykach serbou-
yckich, tj. grno- i dolnouyckim, przeciwstawia si ich dokona-
nia literackie sporzdzone w jzyku niemieckim. (Ani chybi wpyw
to uwarunkowa kulturowych, jakim podlegaj poszczeglni bada-
cze zagraniczni, zwaszcza z narodw sowiaskich.) Inaczej rzecz
ujmujc: w myl takiego wanie postpowania literatur serbou-
yck miaaby by jedynie literatura napisana w jednym z dwu j-
zykw serbouyckich (jest to najczciej spotykana konstelacja20 ).
Zasadno takiego postpowania budzi jednak powane zastrzee-
nia. Po pierwsze jeli ju decydowa si na rozbicie hipotetycz-
nie zakadanej jednoci, tj. literatury serbouyckiej, na czci
skadowe, to czemu tworzy okrelon (pod)cao jedynie z dwu
jej czci serbouyckich? (Zapewne zasadnicz rol odgrywa tu
20
Przedstawiona kombinacja jest najczciej, a waciwie jedyn spotykan
konstelacj. Nie spotkaem si bowiem jak dotd ze wsplnym ujmowaniem np.
literatury Serbouyczan w jzyku grnouyckim i niemieckim, dolnouyckim
i niemieckim, czy te niemieckim i przykadowo czeskim.

202
opozycja jzyk(i) sowiaski(e) jzyk niemiecki). Co zrobi jed-
nak z pozostaymi czciami skadowymi literatury serbouyc-
kiej, jak je okreli, jaki wreszcie bd one posiada status?
Funkcjonowanie denotatu denicji literatura serbouycka ja-
ko zjawiska wysoce polifonicznego, n a k a z u j e rwnie rozpatrzy
relacje, ktre zachodz (bo zachodzi musz) midzy jej czcia-
mi skadowymi, w perspektywie (1) relacji midzy poszczeglnymi
wersjami jzykowymi oraz (2) translatoryki. By moe uwzgldnie-
nie i rozpatrzenie obu aspektw dopomoe w rozwizaniu kolejnych
problemw, z jakimi boryka si literaturoznawstwo sorabistyczne
w kwestii rnic materiaowych literatury serbouyckiej. Jest
przy tym rzecz oczywist, i wiele moliwoci w zakresie wyboru
jzyka, ktre pojawiaj si, nie tylko przecie przed serbouycki-
mi, bo i pisarzami innych narodw, otwiera jednoczenie okrelon
liczb moliwych zalenoci, ktre wystpi mog (jednak nie mu-
sz) pomidzy rnojzycznymi wydaniami danego tekstu danego
autora. Akurat w obrbie literatury serbouyckiej, z uwagi na
ilo potencjalnych jzykw, w jakich tworzy mog literaci gr-
no- i dolnouyccy, moliwoci kombinacji s znaczce.
Jak wspomniano powyej, zarwno autorzy i dolno-, jak i gr-
nouyccy, s bilingwalni, przy czym w tej chwili mowa jest o bi-
lingwizmie transcendentnym, ktry wynika ze specycznej sytu-
acji, w jakich znajduj si narodowe minoritas, tj. funkcjonowania
w obrbie maioritas. Powtrzmy, i taka sytuacja oznacza dla sy-
tuacji literatury tyle, e np. pisarz Grnouyczanin napisa moe
konkretny tekst literacki zarwno po grnouycku, jak i w mowie
niemieckiej; odpowiednio i pisarz Dolnouyczanin ma moliwo
wyboru pomidzy dolnouycczyzn a niemczyzn. Konkretnych
realizacji w produkcji literackiej Serbouyczan odnajdziemy bez
liku: chociaby J. Brzan pisa i po grnouycku (np. powie
Krabat, opus magnum prozy serbouyckiej) i po niemiecku (m.in.
nowela Die Einladung), podobnie jak Dolnouyczanka Mina Wit-
kojc po dolnouycku (wikszo utworw) i po niemiecku (pierw-
sze prby literackie).

203
Rozpatrzony powyej przypadek nie wyczerpuje oczywicie ca-
oci problemu bilingwizmu. Odczuwalne, cho czsto nad miar
przyjmowane jako oczywisto, podobiestwo obu jzykw serbo-
uyckich powoduje, e w rozwaaniach naukowych zapomina si
bd pomija problem bilingwizmu immanentnego, tj. znajomoci
przez autorw obu grup serbouyckich jzyka grupy nierodzimej.
A nie jest to jak wspomniano w pierwszej czci artykuu sytu-
acja oczywista. Grnouyczanin moe przecie tworzy po dolno-
uycku (casus chociaby J. Kocha), a Dolnouyczanin po grno-
uycku, przy czym znamienna jest tutaj asymetria: oto trudno jest
odnale jakikolwiek tekst literacki, ktry przez Dolnouyczanina
napisany by zosta po grnouycku21 . I pisarz grnouycki, i pi-
sarz dolnouycki mog rwnie napisa utwr literacki w kadym
innym jzyku wiatowym, naturalnie pod warunkiem, e takowym
wada (przykadem wspomniana ju twrczo Jurija Chki po
czesku).
Polifonia produkcji literackiej pisarzy dolno- i grnouyckich
moe implikowa tak oto sytuacj, i dany utwr danego autora
zaistnieje w kilku jzykach. Przy czym wakim problemem dla li-
teraturoznawcw staje si okrelenie statusu relacji midzy takimi
wydaniami. Przykadowo druga cz Krabata, tj. Krabat. Druha
kniha (1994), wydana zostaa w jzyku grnouyckim i niemiec-
kim (1995). Zasadnicza kwestia problemowa zawiera si w tym, i
grnouycka i niemiecka wersja utworu Brzana nie s identycz-
ne. Rni si one chociaby tytuem (grnouycki Krabat. Druha
kniha, niemiecki Krabat oder Die Bewahrung der Welt ), jak rw-
nie w zakresie kompozycji (37 rozdziaw w wersji grnouyckiej
21
W zwizku z rozpatrywanym zagadnieniem przypomnie naley rw-
nie trafn obserwacj Ch. Piniekowej, ktra, rozwaajc wtrty innojzyczne
w utworach pisarzy grno- i dolnouyckich, dostrzega, i delnjoserbina
w hornjoserbskich tekstach wustupuje, nawopak po dotalnych pepytowanjach
nimale docya nic (por. teje, Formy mnohornose..., op. cit., s. 370.

204
wobec 15 w edycji niemieckojzycznej, ktra posiada take krt-
ki prolog22 ). Rnica midzy oboma wydaniami, widoczna w ich
tytule oraz kompozycji, nakazuje zada pytanie o faktyczny sta-
tus obu wersji: czy mamy tu do czynienia z tym samym tekstem,
czy przyjdzie jednak mwi o dwu Krabatach, dwu odmiennych
utworach literackich?23
Rozpatrzmy kolejny przykad. W przypadku Krabata autorem
obu, nawet jeli odmiennych wersji jzykowych danego utworu, gr-
nouyckiej i niemieckiej (brak dolnouyckiej), by ten sam au-
tor, tj. J. Brzan. Myli si bdzie jednak ten, kto uwaa, i jest
to moliwo jedyna. Dla ilustracji problemu wemy przykadowo
Winin Jurija Kocha. Dostpne s m.in. nastpujce wersje no-
weli: grnouycki orygina (Winina), dolnouycka wersja pod
tytuem Ga winje kwitu, niemiecka Kirschbaum oraz edycja
w jzyku polskim (Drzewo wini ). Odnonie zalenoci pomidzy
kolejnymi wydaniami stwierdzamy co nastpuje. Jurij Koch jest
autorem zarwno wersji grnouyckiej, jak i niemieckiej. Obie
wersje nie rni si take ani tytuem, ani kompozycj mo-
na mwi o dwu wersjach jednego utworu literackiego, autorstwa
jednego autora. Inaczej ma si rzecz z wydaniem dolnouyckim.
Rnica w tytulaturze utworu jest dostrzegalna na pierwszy rzut
oka, Winina a Ga winje kwitu oba tytuy oznaczaj cakiem
co innego opozycja podmiotowoci i procesualnoci). Jedna jesz-
cze kwestia rnicuje edycj w jzyku dolnouyckim od oryginau
22
Por. D. Scholze, Postmoderne tendency w serbskej literaturje? Jurija
Brzanowej romanaj wo Krabae (1976; 1994/95), Ltopis 45 (1998) 1, s. 27.
23
Zdaniem Ch. Piniekowej taka sytuacja to mnohorena tekstowa wersija
(teje, Formy mnohorenose..., op. cit., s. 332. O tym, e ustalenie statusu
obu wersji, podobnie jak i pierwszestwa jednej z nich, nie jest problemem
bahym, przekonywa m.in. ta oto okoliczno, e przekad polski pierwszego
Krabata (I. Sawiskiej) za prototekst mia wydanie niemieckojzyczne. Nie
mamy jak dotd w jzyku polskim translacji Krabata. Ksigi drugiej, niemniej
przyjmujc, i tumaczenie tego utworu nastpioby z wydania niemieckiego,
otrzymalibymy w takim przypadku inny tekst (tytu, kompozycja) anieli
wersja grnouycka.

205
grnouyckiego i odpowiednika w jzyku niemieckim. Ot wyda-
nie w jzyku dolnouyckim nie jest monogra Kocha (podobn
do tej w jzyku niemieckim), lecz translacj; przeoy bowiem t
nowel Manfred Starosta. Z tego, co dotychczas napisano o Wini-
nie, wynika bardzo istotna kwestia: oto dolnouycka edycja noweli
Kocha (jak powiedziaem: autor swobodnie tworzy rwnie w mo-
wie Dolnouyczan) funkcjonuje podobnie jak translacja na jzyk
polski (tumaczem by Bolesaw Lubosz) na prawach tumacze-
nia z jzyka obcego. W zakresie tedy translatoryki status wersji
dolnouyckiej wobec oryginau grnouyckiego i szerzej: literatu-
ry dolnouyckiej wobec literatury grnouyckiej, jest identyczny,
jak ma to miejsce w przypadku relacji wersja grnouycka wersja
polska (literatura grnouycka literatura polska). Tym, co zdaje
si odrnia status translacji na jzyk polski od przekadu na j-
zyk dolnouycki, jest wanie wspomniana powyej zakadana bli-
sko, identyczno obu jzykw serbouyckich. Jak widzimy, nie
do koca odpowiada to rzeczywistoci. Czy nadal waciwym po-
stpowaniem bdzie mwienie o jednej literaturze serbouyckiej?
A oto kolejny przykad. W latach 1958-64 Jurij Brzan, by
zosta przy zmarym w r. 2006 nestorze pisarzy serbouyckich,
napisa rwnie tzw. trylogi o Feliksie Hanuu. Owa epopeja do-
czekaa si m.in. wydania grnouyckiego, niemieckiego, jak rw-
nie polskiego (zarejestrowa naley ponowny brak edycji w j-
zyku dolnouyckim). W powszechnej wiadomoci, zarwno czy-
telnikw / badaczy zagranicznych, jak rwnie i znacznego grona
samych Serbouyczan, autorem wersji grnouyckiej trylogii by
sam Brzan. Jednak nawet tego, kto nie zna okolicznoci powstania
grnouyckiej wersji Feliksa Hanua, skonsternowa musi adnota-
cja znajdujca si w stopce redakcyjnej pierwszego (Feliks Hanu
uler, 1958) i drugiego (Feliks Hanu Wubne lta, 1960) tomu
trylogii. Jak bowiem przeczyta moemy, utwr ten zeserbi Cy-
ril Kola, czyli [na grnouycki] przetumaczy Cyril Kola. Jakie
znaczenie ma ta krtka informacja? Dla naszych rozwaa niezwy-
kle istotne. Po pierwsze prymarnymi wersjami dwu pierwszych

206
tomw trylogii byy teksty przygotowane przez Brzana w jzyku
niemieckim (czy nie jest to aby w tym przypadku utwr nalecy
do literatury niemieckiej?)24 , po drugie w przypadku wydania
grnouyckiego trylogii mamy ponownie do czynienia z transla-
cj, nawet jeli autoryzowan, ktra funkcjonuje na tych samych
prawach co tumaczenie Feliksa Hanua na jzyk polski. Relacja
zachodzca pomidzy prototekstem w jzyku niemieckim a wer-
sj grnouyck i szerzej: twrczoci literack pisarzy serbou-
yckich w jzyku niemieckim a ich produkcj literack w jzyku
grnouyckim, jest zatem dokadnie taka sama jak w przypad-
ku zalenoci prototekstu w jzyku niemieckim a przekadem na
jzyk polski wersja grnouycka i polska posiadaj identyczny
status, s translacjami. Jest to wic sytuacja tosama z t, ktra
zachodzi w przypadku obcojzycznych wersji Wininy J. Kocha.
W aspekcie trylogii Brzana mamy jednak do czynienia z relacj
pomidzy innymi czciami skadowymi terminu literatura serbo-
uycka: w Wininie mielimy do czynienia ze wspzalenoci:
twrczo w jzyku grnouyckim twrczo w jzyku dolnou-
yckim, w przypadku Feliksa Hanua z relacj zachodzc midzy
twrczoci w jzyku grnouyckim a twrczoci w jzyku nie-
mieckim.
Podane powyej przykady stanowi ledwie wierzchoek gry
lodowej, ktry odnosi si do problematyki zalenoci midzytek-
stowych utworw nalecych, jak chc niektrzy badacze, do jed-
nej literatury serbouyckiej. Odnale by mona przecie i ko-
lejne przykady (chociaby w twrczoci samego J. Brzana), kt-
24
Zauwamy, e przedstawiona sytuacja komplikuje problem stosunkw mi-
dzytekstowych w literaturze Serbouyczan jeszcze bardziej. Okazuje si bo-
wiem, e linia podziau pomidzy rnymi wersjami jzykowymi przebiega
moe rwnie w obrbie danego cyklu, w tym przypadku trylogii. W ktrej
literaturze narodowej (niemieckiej, serbouyckiej) umieci zatem cao try-
logii?

207
re powysze obserwacje potwierdz25 . Kilka kwestii wypywa jed-
nak z powyszych rozwaa: (1) translatoryka potwierdza koniecz-
no uwzgldniania przy denotacie denicji literatura serbouyc-
ka take twrczoci autorw obu grup serbouyckich w jzyku
niemieckim, (2) potwierdza konieczno rozcznego ujmowania
twrczoci w obu jzykach serbouyckich, (3) dopiero po rozpa-
trzeniu relacji midzy moliwymi wersjami jzykowymi oraz za-
gadnienia translatoryki dostrzegamy problem dyspersji produkcji
literackiej pisarzy dolno- i grnouyckich w caej okazaoci.

*
Powyej mwilimy o literackiej produkcji wasnej obu grup
serbouyckich. Jak wykazano, jest to produkcja niejednorodna,
rozproszona, ujmowanie jej jako zjawiska homogenicznego nie ma
zatem wystarczajcych podstaw naukowych. Rozpatrzenie literac-
kiej produkcji wasnej autorw nalecych do obu grup serbouyc-
kich stanowi wszake dopiero poow interesujcej nas problema-
tyki twrczoci literackiej w jaki sposb serbouyckiej. Przypo-
mn bowiem, i z denicjami literatura uycka, literatura ser-
bouycka konotowa mona, wedug niektrych badaczy wrcz
trzeba, take nastpujce dwa zjawiska: (1) literatur pisarzy ob-
cych, nieserbouyckich o Serbouyczanach, ich kulturze i historii;
(2) twrczo literack autorw regionalnych, nie-Serbouyczan,
ktrzy zamieszkuj teren szeroko i historycznie pojmowanych
uyc.
Odnonie pierwszego ze wspomnianych powyej zjawisk powie-
dzie przychodzi, i na temat serbouycki napisa moe utwr
literacki kady pisarz wiatowy. Z uwagi na uwarunkowania geogra-
czno-kulturowe najczciej pisano o Serbouyczanach w Polsce,
25
Oglna problematyka polifonii literatur mniejszoci narodowej wymaga
zreszt gbszego studium, podobne przecie zjawisko znamienne jest i dla
produkcji literackiej Kaszubw, emkw, Baskw.

208
Czechach i naturalnie w Niemczech. Przykadw autorw zagra-
nicznych, ktrzy poruszali w swej twrczoci problemy Serbouy-
czan mamy wiele, m.in. wspominan ju w tym artykule B. retro-
v26 , ale i Polakw W. Kotowicza27 , M. Azembskiego28 , serbou-
ycka jest wielka cz twrczoci czeskiego poety, Milana Hraba-
la, nawizania do kultury, historii diaspory odnajdujemy wreszcie
w wielu utworach pisarzy niemieckich.
Jednoznaczne przyporzdkowanie utworw pisarzy obcych,
w ktrych w rnej mierze i z rnych powodw wystpu-
j motywy serbouyckie, staje si zasadniczym problemem, nie
tylko literaturoznawstwa sorabistycznego, ale i wiedzy o literatu-
rze tych narodw, do ktrych dani pisarze nale. Na pierwszy rzut
oka wydawa by si mogo, e nie powinno by to kwesti spor-
n; kady ze wspomnianych autorw klasykowany by winien do
historii wasnej literatury narodowej, zatem B. retrov i M. Hra-
bal do historii literatury czeskiej, W. Kotowicz i M. Azembski do
polskiej, autorzy niemieccy do literatury niemieckiej itp. Przy wni-
kliwszym rozpatrzeniu caej kwestii uwidaczniaj si jednak zna-
czce komplikacje, ktre doprowadziy przecie do klasykowania
tekstw literackich autorw obcych o tematyce serbouyckiej
bd uyckiej jako literatury serbouyckiej (przede wszystkim
w koncepcji D. Scholzego-oty).
Jednym z zasadniczych czynnikw, ktry przesdzi by mg
o przynalenoci konkretnego pisarza do danej literatury, jest f a k-
t y c z n a p r z y n a l e n o danego autora, np. czeskiego do dzie-
26
M.in. Herta, Budyin 1965; Kwel wrjosa: k wopomnjenju J. Radyserba-
-Wjele, Budyin 1968; Tajne dopomnjenki: ze iwjenja a skutkowanja Jana
Bohuchwaa Dejki, Budyin 1978; Flincowe zoto, Budyin 1980; Chcu domoj:
biograski roman wo Jakubje Bare-iinskim, Budyin 1983; Anonymne listy,
Budyin 1987; Micha z Blec, Budyin 1992.
27
W. Kotowicz, Poslednje salwy, Budyin 1961.
28
M. Azembski, Z woomaj Polaka: reportae plskeho nowinarja wo zaosi
a pitomnosi Serbow we uicy, Budyin 1970.

209
jw literatury czeskiej. W przypadku B. retrovej zauway bo-
wiem naley, i przewaajc cz jej dorobku literackiego sta-
nowi teksty o Serbouyczanach dla Serbouyczan, jak rwnie
translacje utworw serbouyckich na jzyk czeski. W ten sposb
element serbouycki w kontekcie caoci jej produkcji literac-
kiej dominuje zasadniczo nad innymi elementami, np. czeskim29 , co
wicej wspomniane w jednym z przypisw powieci o wybitnych
postaciach serbouyckich, cho napisane przez autork pierwotnie
po czesku (= czeska literatura?) nigdy si jednak w Czechach ani
po czesku nie ukazay; zostay wydane nakadem serbouyckiego
wydawnictwa Domowina w przekadach A. Nawki i L. Kowarjowej
(= translacja z obcej literatury). Do ktrej tedy literatury zaliczy
ma literaturoznawstwo sorabistyczne jej twrczo literack?
W tym aspekcie wspomnie take naley o wycznych prze-
kadach na jzyki serbouyckie z zakresu science ction. Oto gr-
nouycki przekad utworu Eberhardta delAntonia pt. Wopyt na
Wenui (1959-60) sta si jedynym innojzycznym przekadem tego
opowiadania. Dodatkowo, jak wskazuje na to odpowiednia wzmian-
ka w Bibliographie Science Fiction in der DDR 30 , zosta on w og-
le przez autora napisany specjalnie dla czytelnika serbouyckiego.
Wopyt na Wenui nie stanowi jednak ewenementu na tym polu,
take kolejny autor niemiecki, Horst Mller stworzy techniczno-
-fantastyczny szkic (niem. Nichts besonderes) wycznie dla Ser-
bouyczan31 . Kolejnym, trzecim ju tekstem tego rodzaju stao
29
Znany mi jest jedynie jeden tekst literacki B. retrovej biograa czeskiej
pisarki Eliki Krsnohorskiej (Elika Krsnohorsk, Praha 1948), w ktrym nie
sposb wykaza adnego nawizania do elementu serbouyckiego. Dodatko-
wo mie naley na wzgldzie, i, po pierwsze jest to bardziej opracowanie
biograczne anieli tekst literacki, po drugie powsta on niemal na samym
pocztku drogi pisarskiej i popularnonaukowej autorki. Kolejne jej utwory li-
terackie, wymienione powyej, nosz jednoznacznie charakter serbouycki.
30
F. n, E. Simon, Science Fiction in sorbischer Sprache, [w:] Die groe
illustrierte Bibliographie der Science Fiction in der DDR, red. H.-P. Neumann,
Berlin 2002, s. 633.
31
Utwr ten wydrukowany zosta w wersji grnouyckiej (jako Nio wose-
bite) w r. 1964, za rok pniej (1965) take po dolnouycku (Nic wosebnego);

210
si opublikowane w r. 1966 jedynie po grnouycku opowiadanko
pt. Eksperiment r- (niem. Der Tauchversuch; 1966)32 .
Kolejnym istotnym determinantem, ktry mie moe wpyw na
klasykowanie twrczoci literackiej autora obcego jako serbou-
yckiej, bdzie s t o p i e n a s y c e n i a utworw literackich auto-
rw zagranicznych tematyk serbouyck. Stopie ten jest w lite-
raturze dotyczcej Serbouyczan ogromnie zrnicowany, poczy-
najc od tekstw literackich, ktre Serbouyczanom, ich historii,
najwaniejszym osobistociom, kulturze powicone s w caoci,
po takie, w ktrych odgrywaj wycznie rol ladow. Najlepszym
chyba przykadem pierwszego ze wspomnianych podaspektw b-
dzie twrczo literacka wanie B. retrovej, utwory jej w caoci
zostay powicone Serbouyczanom. Na drugim biegunie stoi np.
utwr polskiego autora tworzcego w Niemczech, Dariusza Musze-
ra. Jego interesujca ksika Die Freiheit reicht nach Vanille (1999,
wydanie polskie Wolno pachnie wanili, 2008), odznaczona na-
grod Zwizku Pisarzy Niemieckich dla najlepszej ksiki roku Dol-
nej Saksonii, nawizuje do elementu serbouyckiego o tyle, e
gwny bohater utworu, noszcy nomen omen nazwisko zblione
do nazwisk serbouyckich Naletnik, oprcz akcentowania pocho-
dzenia polskiego, niemieckiego, ydowskiego przyznaje si rwnie
do korzeni serbouyckich, zatem w stopniu wyjtkowo nikym.
Czy powie, ktra w sposb tak niewielki dotyczy problematyki
diaspory serbouyckiej, moe by traktowana jako serbouycka,
jak chciaby D. Scholze-ota?
W ten sposb dochodzimy do przekonania, e rwnie ilo
materii serbouyckiej w obrbie c a o c i twrczoci literackiej
danego autora moe by determinantem, ktry okreli mgby
problem przynalenoci lub nieprzynalenoci danego autora do
literatury serbouyckiej.
ten tekst sta si jedynym w ogle przekadem oraz literackim utworem fanta-
stycznonaukowym, jaki istnieje w mowie Dolnouyczan. Por. take mj arty-
ku O serbouyckiej science ction: translacje, [w:] T. Derlatka, Sorabistyczne
studia literaturoznawcze. Seria I: Prace z lat 2002-2007, w druku.
32
H. Mller, Eksperiment r-, Mody bjesadnik 1966, s. 76-82.

211
Wreszcie cakiem niedawno, bo w dobie rozkwitu tzw. kulturo-
wej teorii literatury, ujawni si w zakresie terminologii literaturo-
znawstwa sorabistycznego jeszcze jeden problem. Chodzi tu o sfor-
muowanie literatura uycka. Przypomn, i moe taka twrczo
dotyczy nie tyle samego elementu serbouyckiego, co literatury
zwizanej podmiotowo i tematycznie z uycami jako rejo-
nem geogracznym. Jak wspomniano, znakomicie wykazaa istnie-
nie takiej wanie twrczoci H. Ulbrechtov w swych artykuach
i monograi; elementy wsplne dla dzie autorw serbouyckich,
niemieckich zamieszkujcych dzisiejsze uyce, polskich i czeskich
(przypadek Milana Hrabala), ktrzy zamieszkuj teren uyc hi-
storycznych s dostrzegalne goym okiem.

Podsumujmy: w kwestii literatury autorw nieserbouyckich


o tematyce, w okrelony sposb, (serbo)uyckiej pozostaje na
polu literaturoznawstwa sorabistycznego jeszcze wiele kwestii do
rozstrzygnicia. Do spraw najpilniejszych nale: okrelenie statu-
su i przynalenoci utworw literackich, ktre w wysokim stopniu
zajmuj si problematyk serbouyck, okrelenie statusu i przy-
nalenoci autorw (np. B. retrovej), w ktrych twrczoci literac-
kiej element serbouycki stanowi dominant, dalej klasykacja
utworw literackich autorw obcych, ktre napisane zostay tylko
i wycznie dla Serbouyczan i istniej tylko i wycznie w jed-
nym bd obu jzykach serbouyckich. Pytania odnonie statusu
i klasykacji sorabolnej bd uycoznawczej twrczoci lite-
rackiej literatw nieserbouyckich mona by jednak mnoy, nie
wszystkie problemy zostay tu przecie wspomniane. Zauwamy
chociaby, i take dla takiej literatury wskaza si daj zalenoci
midzytekstowe podobne do tych, jakie wykazalimy dla twrczoci
autorw rodzimych. W ten sposb problem waciwego rozumienia
denicji literatura serbouycka, literatura uycka oraz prze-
strzegania denotatu takich terminw w pracach naukowych staje
si kwesti priorytetow.

212
*
Przechodz do prby podsumowania. Pod pojciami typu li-
teratura serbouycka, literatura uycka rozumie mona kilka
cakiem odmiennych spraw. Na denotat jednej z tych denicji moe
si skada produkcja wasna obu grup serbouyckich (w 4 bd
5 wariantach) oraz produkcja literacka nie-Serbouyczan (2 mo-
liwoci: literatura o Serbouyczanach, literatura powstajca na
uycach).
Pomidzy oboma zasadniczymi kontekstami znaczeniowymi po-
danych denicji (lub innych terminw) wystpuj rnorakie rela-
cje33 . Koncepcje literaturoznawcze, wedle ktrych pod denicj np.
literatura uycka, literatura serbouycka, ujmowa by mo-
na zbiorczo owe odmienne zjawiska, nie baczc na ich dyferencja-
cj okazuj si niewaciwe. Badanie caoci produkcji literackiej
Serbouyczan polega bowiem winno na szczegowym zbadaniu
okrelonych skadowych (pimiennictwo w jzyku grnouyckim
w wariancie katolickim i protestanckim, dolnouyckim, niemiec-
kim, w innych jzykach, literatur autorw obcych o Serbouy-
czanach i uycach) takiej denicji oraz umieszczaniu ich w okre-
lonym semantycznie i proporcjonalnie wywaonym kontekcie
wzgldem caoci. Wydaje si, i dopiero na podstawie takiego
postpowania uchwyci i wykaza si daj okrelone zalenoci,
ktre jednoczenie stanowi bd cech charakterystyczn. I do-
piero wtedy mona by formuowa wnioski i osdy dotyczce ca-
oci produkcji literackiej, ktr kontekstowo powiza by mona
z jedn, uoglniajc denicj.
33
Zwaszcza ujmowanie caoci twrczoci literackiej pisarzy dolno- i grno-
uyckich jako tworu jednolitego i okrelanie go denicj zbiorcz np. literatu-
ra serbouycka okazuje si kcj. W rzeczywistoci mamy bowiem w zakresie
produkcji literackiej obu grup serbouyckich do czynienia z kilkoma mniej
lub bardziej kompleksowymi zjawiskami. Wykaza si daj bez trudu r-
ne aspekty, historyczne, formalne, estetyczne, ktre owe zjawiska delimituj.
(Spord nich zdecydowanie najwaniejszym staje si jednak kwestia jzyka).

213
Szczeglnie niesusznym naukowo postpowaniem jest w tym
aspekcie omijanie kwestii odmiennoci jzykowej na rzecz konstru-
owania okrelonej caoci. Niewtpliwie taki zabieg uatwia zada-
nie badaczowi, jednak nastpuje wtedy, co wykazano, zasadniczo
odmienne rozumienie denotatw denicji zbiorczej. Ujmowanie
niehomogenicznej produkcji literackiej danego narodu jako caoci
wydaje si w wysokiej mierze wygodnictwem jedynie, rzecz caa
jest bowiem znacznie bardziej skomplikowana a przez to interesu-
jca. I nie naley si obawia, e akurat Serbouyczanom rozpa-
trywanie literatury serbouyckiej jako konglomeratu wielu czci
skadowych przyniesie jakie straty. Wrcz przeciwnie, zdanie so-
bie sprawy z polifonii materiau tej literatury przyniesie korzyci
zarwno autorom serbouyckim, nieserbouyckim, jak i literatu-
roznawstwu sorabistycznemu. Tym pierwszym i drugim dostaj
bowiem do dyspozycji cudowny rodek kompozycyjno-stylistyczny,
jakim jest dyferencjacja jzykowa w tekstach literackich. Takie te-
dy zjawisko, ktre w poezji Serbouyczan realizuje pod koncepcj
trzeciego jzyka Ra Domacyna, a w serbouyckiej prozie nar-
racyjnej zastosowa na wiksz skal jak dotd jedynie Jurij
Koch (w mojej ocenie serbouycka proza o charakterze narracyj-
nym nie wykorzystaa w peni szansy, jak daje polifonia w zakre-
sie mowy narratora i postaci literackich)34 . Z kolei wygenerowanie
jednolitego wzorca terminologiczno-metodologicznego oraz jego ry-
gorystyczne przestrzeganie w badaniach pozwoli rozprawia o tym
samym, bez ryzyka naukowych alternacji.
Do urzeczywistnienia tych postulatw wiedzie zapewne jeszcze
duga droga, niniejszy artyku stanowi jedynie prb, zapewne
niekompletn, uporzdkowania problematyki.
34
O problemie dyferencjacji jzykowej w narracyjnej prozie serbouyckiej
por. odpowiednie rozdziay mojej pracy pt. Kategoria przestrze w dziele
narracyjnym: elementy, morfologia, systematyka wraz z zarysem problematyki
spacjalnej i narratologicznej w serbouyckiej twrczoci narracyjnej, Warsza-
wa 2007. Podkreli wypada, i rodkiem zrnicowania jzykowego mowy po-
staci literackich ciekawie operuj prozaicy kaszubscy, zrnicowanie gwarowe
stanowi wrcz znak rozpoznawczy.

214
Eine, zwei, oder vielleicht mehrere sorbische Literaturen?
Noch einmal ber ein grundlegendes Problem
der sorabistischen Literaturwissenschaft

Im vorliegenden Beitrag wurde der Versuch eines neuen Ausblicks


auf eine der wichtigsten Fragen der sorabistischen Literaturwissenschaft
unternommen, auf eine eindeutige Bezeichnung des Denotats des Termi-
nus sorbische Literatur. Die literarische Produktion beider sorbischer
Gruppen ist in keinem Fall eine homogene Erscheinung, ein Fakt, den die
in der sorabistischen Literaturwissenschaft benutzten verallgemeinern-
den Denitionen suggerieren knnten. Der grundlegende und ber die
Inhomogenitt der literarischen Produktion der Diaspora entscheidende
Faktor ist die Frage der Sprache. Denn die literarischen Werke der Sor-
ben entstehen (knnen entstehen) in mehreren Sprachen. Unter diesem
Aspekt wird zu einem besonders schwerwiegenden Problem die eindeu-
tige Denition des Status der Relation zwischen dem Schaen in ober-
und niedersorbischer Sprache sowie zwischen den literarischen Werken in
den beiden sorbischen Sprachen und in Deutsch. Zwischen den einzelnen
Werken bestehen nmlich Beziehungen, die auf das Erfordernis einer ge-
trennten Auassung der einzelnen Bestandteile des allgemeinen Begris
sorbische Literatur hinweisen. Nach der Auassung des Autors des Bei-
trags kann man daher nicht von einer sorbischen Literatur sprechen. In
der Wirklichkeit funktioniert die Erscheinung als Konglomerat verschie-
dener Bestandteile, die Applikation der erwhnten Denition jedoch ist
eine bedeutende Vereinfachung des ganzen Problems.
(A.M.)

215
Ludmia Gajczewska
(Wrocaw)

uycko w powieci Haliny Bara Cie brzasku 1

Jeeli nie z cakowit pewnoci, to z minimalnym ryzykiem


mona by rzec, e najnowsza powie bogatyskiej pisarki2 , nad
ktr opiek literack sprawowa prof. Stefan Bednarek z Insty-
tutu Kulturoznawstwa Uniwersytetu Wrocawskiego, stanowi ewe-
nement ze wzgldu na nasycenie tego gatunku literackiego uyc-
koci.
Ju na karcie tytuowej czytamy deklaracj autorki: T po-
wie dedykuj uyczanom. Zamieszczono tame dwie fotograe
uyczanek dziewczynki w tradycyjnym ludowym stroju uyc-
kim z regionu Slepo / Schleife na rodkowych uycach (zagroone-
go zagad ze strony przemysu wydobywczego wgla brunatnego,
cho koncern wydobywczy nosi wdziczn nazw Vattenfall 3 )
i starszej kobiety w stylizowanym stroju uyckim. Zgodnie z y-
czeniem osb, ktre udostpniy zdjcia, nazwisk ich nie zamiesz-
czono.
Jak podano na stronie redakcyjnej, Inspiracj do tej powie-
ci byy losy ksidza Jerzego Bruska4 i Anny Barteckiej, uyczan
yjcych przed laty na pograniczu polsko-niemieckim. Na kartach
ksiki Haliny Bara znajdziemy liczne wtrty zda w jzykach
uyckich (jedenacie w grnouyckim, jedno w dolnouyckim),
poniewa akcja rozgrywa si zarwno na polskich tzw. uycach
Wschodnich, jak te i na saksoskich Grnych uycach. Prze-
kadw na jzyk grnouycki dokona Alfred Mkank, absolwent
Uniwersytetu Wrocawskiego, uycki dziaacz kulturalny, czonek
1
Wczeniejsz wersj artykuu opublikowano na stronie internetowej sto-
warzyszenia Pro Lusatia (www.prolusatia.pl).
2
Halina Bara, Cie brzasku, Wydawnictwo EUROSYSTEM, Wrocaw
2009, 189 ss., 1 s. nlb.
3
Wodospad.
4
Jurij Brusk, ostatni uycki proboszcz w Dziaoszynie.

216
Zwizku Artystw uyckich, przyjaciel Polski i Polakw, tumacz
jzykw sowiaskich, zasuony dla kultury polskiej tumacz Ada-
ma Mickiewicza na oba jzyki uyckie, m.in. Pana Tadeusza ks.
I, II i III na dolnouycki oraz Dziadw cz. III na grnouycki.
Jednej z postaci uyczan wystpujcych w Cieniu brzasku nadaa
autorka imi i kilka cech tumacza swych ksiek.
Wykorzystano w powieci rwnie fragmenty dwch wierszy
Benedikta Dyrlicha (Pirunanje, Base wo swojim nanje) gr-
nouyckiego poety, tumacza wspczesnej poezji polskiej, pre-
zesa Zwizku Artystw uyckich (Zwjazk serbskich wumcow)
i redaktora naczelnego dziennika Serbske Nowiny, w przekadzie
Bohdana Urbankowskiego (autora m.in. dwukrotnie ju wydane-
go w przekadzie wasnym z grnouyckiego, zbioru poetyckiego
Wiersze przyjaci ).
Zbigniew Kociw, znakomity sorabista z Opola wyrazi opi-
ni, e Autorka Cienia brzasku jest godn najwyszego uznania
jako kontynuatorka idei Ludwika Stasiaka 5 . Bo cho daty edycji
kadej z obu powieci dzieli ponad sto lat, to obie pobudzaj do
ycia zatart w polskiej wiadomoci pami o naszych zachodnich
sowiaskich pobratymcach.
Tysic lat dzieli histori plemienia z krainy sowiaskich mo-
gi od wspczesnych uyczan, ktrzy wielk si ducha udowad-
niaj, e Hie Serbstwo njezhubjene 6 . Ludwik Stasiak wskrzesza
echo tragicznych walk obronnych Sowian poabskich z Niemcami
w X w.:
To grobowisko narodw. / Cae narody wymary. Jzyk ich
i pie ich umara. Nawet pami po nich umara7 . Gdy
bogaty mieszczanin milionowego miasta, rozkopujc funda-
menty swego domu, natra na czaszk z amuletem na urn
runiczn, nie wie, e dom jego stoi na wielkim uroczysku,
5
L. Stasiak, Brandenburg. Kraina sowiaskich mogi. Powie historyczna,
Ksinica Narodowa nakadem Ksigarni Gmachowskiego, Czstochowa 1926.
6
Jeszcze uyczanie nie zginli pocztkowe sowa pierwszego uyckiego
hymnu narodowego.
7
Op. cit., s. 1.

217
ktre nosio imi: Berlin; nie wie, e tam chowano wady-
kw i wodzw Sowiaszczyzny. Obcy zapomnieli i swoi za-
pomnieli.
Lecz w szumie trzcin na bagnach Braniboru dosyszysz echa
sowiaskiej pieni, szelest kosacw na botach Haweli opo-
wie ci o narodzie, ktry umar.
Na tem olbrzymiem sowiaskiem8 cmentarzysku, w piewie
sowika dzwoni rzewna nuta smutku, wicher jesienny wyje
gosami mordowanych ludzi. [...] Letnim porankiem kwiecie
na kach pokrywa si perami ez wytpionego do szcztu
narodu.
Nad brzegami i jeziorami Braniboru pltajce si tumany
mgie maj ksztaty zakutych w jarzmo niewolnikw9 .

Miasto Brandenburg pooone jest zaledwie ok. 35 km na za-


chd od Berlina.
Akcja powieci Cie brzasku toczy si wspczenie, na pou-
dniowym skrawku regionu Wschodnich uyc, ktre od roku 1945
nale do pastwa polskiego.
Halina Bara, w myl zawartej w motcie intencji zbudowania
szczliwego domu dla wszystkich, wprowadza do powieci zr-
nicowan galeri postaci. S to, oprcz polskich osiedlecw zza
Buga i Bg wie skd, rwnie przybysze z Grecji oraz Niemcy. Po-
wojenna pami zbiorowa i osobista interpretacja nowego porzd-
ku wiata zastanego w miasteczku i okolicy Bogatowic, i z dala od
tej ziemi, bo w Niemczech, ksztatuje rozmaite postawy etyczne
i moralne, prowadzi do konfrontacji z przemianami zachodzcymi
w otoczeniu. Jedni dugo zachowuj stereotyp wrogiego Niemca,
inni prbuj wyj poza krg wojennych przey, tamci znw z nie-
pokojem obserwuj postpujce stopniowo zjawiska odhumanizo-
wania ycia w niewielkim bogatowickim wiatku, dostrzegaj bez-
myln repolonizacj uyckich autochtonicznych nazw miejsco-
woci, niszczenie uyckiego tradycyjnego budownictwa regional-
nego, bezwzgldn si pienidza... Spolszczona nazwa rodzinnego
8
Wedug oryginalnej pisowni wydania cytowanej powieci L. Stasiaka.
9
Op. cit., s. 1.

218
miasteczka pisarki Bogatynia to przecie tumaczenie na pol-
ski zniemczonej uyckiej nazwy. Miasteczko nad Miedziank nosio
uyck nazw Rychow, z ktrej w drodze fonetycznego przekszta-
cenia utworzono Reichenau (po polsku Rychw, co wskazuje na
pierwotny patronimiczny typ nazwy miejscowoci nie majcej nic
wsplnego w bogactwem; z niemieckiego reich bogaty, die Reich-
tum bogactwo).
Autorka Cienia brzasku oczyszcza dla wiadomoci odbiorcw
po obu stronach granicy zarose niepamici cieki. Mino ju
szedziesit lat od czasu, kiedy Leszek Goliski prbowa zbudzi
sumienia:
uyce! To symbol, co pali jak stygmat!
Cho inni nie czuj, cho woa nie sysz
Niech zbudz si serca. Niech widzi Ojczyzna:
Wznosimy znw mosty braterstwa nad Nis!10 .

I co pozostao dzi z tego pomiennego wezwania...?! Nawet nie-


wielu przedstawicieli polskiej tzw. inteligencji zdaje sobie spraw
z tego, e nard uycki istnieje! C mwi o jego problemach...?!
Tymczasem wystarczy zajrze na uyce: wraz z bohaterk prze-
y pobyt w uyckiej Czstochowie, zwiedzi Budziszyn, odwie-
dzi Dom uycki, przysucha si dwikom pokrewnego jzyka,
zaduma si nad wymow ralbickiego biaego lasu 11 ...
Powie Haliny Bara dopuszcza do gosu uyckich Sowian,
ktrzy zdoali przetrwa na historycznym terytorium zasiedle-
czym. W akcj usytuowan na poudniowym skrawku Wschodnich
uyc, tudzie czciowo i na Grnych uycach, autorka wcza
w sposb przemylany i dojrzay cay wachlarz problemw wsp-
czesnego narodu uyckiego w kontekcie narodowym, spoecznym
10
E. Osmaczyk, Most nad Nis (IV, ostatnia strofa wiersza) [w:] Jed-
nodniwka prouycka. Ratujmy, Pozna, 21 czerwca 1946, s. 3 (zachowano
oryginaln pisowni).
11
Popularne metaforyczne okrelenie uyckiego katolickiego cmentarza pa-
raalnego w miejscowoci Ralbicy, gdzie nad mogiami wznosz si jednako-
we biae krzye wykonane z brzozowego drewna, symbolizujce rwno ludzi
w obliczu mierci.

219
i kulturowym, na ktrych a po Nys uyck lego pitno wielo-
wiekowej tragicznej historii Poabszczyzny. Rol uyckiego porte
parole na temat konsekwencji wspczesnych problemw uyczan
zwizanych z zaszociami historycznymi przekazuje przede wszyst-
kim, cho nie tylko, wiadomemu uyczaninowi imieniem Marko
ukochanemu Sandry Dbrowskiej z Bogatowic:
Powiedz, jak dugo jeszcze bdziemy to znosi? przerwa
i powtrnie uderzy doni o biurko. Powiedz, czy ma-
my jakie wyjcie? Nic si nie zmienio. Cha, cha zamia
si nerwowo Gdzie s ich obietnice? Giniemy, przyjacie-
lu. Nam, uyczanom, w tym kraju niewiele przysuguje.
Niemcy uwaali nas i uwaaj za mao wan grup. Dlacze-
go my nie moemy korzysta z takich praw konstytucyjnych
w RFN, z jakich korzysta nard niemiecki? Nie dotrzymuj
obietnic. We chocia niedawne zajcia na Dolnych uy-
cach. Rzd obieca, e zaprzestanie akcji. [...] Kopalnie od-
krywkowe na Dolnych uycach poary ogromne obszary
ziemi! Jak to jakiej? Czy tego nie pamitasz? Zmioty z po-
wierzchni nasze wioski. Blisko sto wiosek uyckich macha
rk przed koleg. A rzd obieca, e zaprzestanie akcji12 .
[...]
W uyczanach nie ma agresji dla adnego narodu. Pra-
gniemy by sob, y w swoim pastwie. Czy to duo? Czy
nasze starania s niesuszne? Czy jest w tym co, co gwaci
niemieckie prawa? Tak gwaci, jak oni gwac nasze?13 [...]
Zdajesz sobie spraw, e zamykanie uyckich orodkw do-
prowadzi do zniszczenia naszego spoecznego ycia? Dopro-
wadzi do rumowiska. My, uyczanie, mamy ju dosy prze-
ladowa, gnbie. Od wiekw jestemy zakuci w kajda-
ny. Nasz jzyk jest zagroony. Nasze prawo sponiewiera-
ne! Niemcy uwaali nas i nadal uwaaj za niepotrzebnych
wrd nich. Jeeli to nie ulegnie zmianie, to wnet zaginie po
nas lad14 . [...]
12
Op. cit., s. 168.
13
Op. cit., s. 169.
14
Op. cit., s. 179.

220
A wiesz, jakie zaproponowali nam rozwizanie na ostat-
nim spotkaniu? rzuci podekscytowany.
Jakie? spytaa zaciekawiona.
ebymy zlikwidowali jakie nasze instytucje. Nasi nie mo-
gli tego dalej sucha. Opucili sal 15 .

W wyniku misternej intrygi na modziecz mio Polki i u-


yczanina pada coraz duszy cie, co ju zdaje si zapowiada
oksymoroniczny tytu, doprowadzajc do tragedii, a wreszcie do
zaskakujcego nau.
Na tytuowej stronie okadki zamieszczono reprodukcj obra-
zu Wodzimierza Kaliniaka z domkiem uyckim o konstrukcji
szachulcowej, ze cian przysupow.
Wszystkim tym, ktrzy pracuj dla przyjani po obu stronach
Nysy uyckiej, autorka skada podzikowanie na karcie tytu-
owej.
To ju czwarta ksika z tetralogii uyckiej, jak nazwa cykl
powieciowy prof. Stefan Bednarek:
Kada z powieci ma rnych bohaterw i rne opowiada
historie, ale czy je fascynacja miejscem, w ktrym historie
te si rozgrywaj, oraz jego skomplikowanymi dziejami. To
miejsce to uyce, po raz pierwszy w polskiej literaturze
tak wszechstronnie i z tak przyjaznym przywizaniem do
tej urokliwej krainy na pograniczu sowiasko-germaskim,
w ktrej yj i yli ludzie kilku nacji. Uroda i trudne dzieje
tej krainy s tem dla te nieatwych losw bohaterw
powieci16 .

Halina Bara wydaa ju kilkanacie powieci, debiutujc zbior-


kiem opowiada w 1992 r. Opowiadanie Diana opublikoway u-
yckojzyczne miesiczniki dla dzieci w obu wersjach jzykowych
Pomjo i Pomje w 2007 r. Jest czonkiem PEN Midzyna-
rodowego Stowarzyszenia Pisarzy. Jest rwnie czonkiem Zwizku
15
Op. cit., s. 180.
16
Op. cit.; cytat z okadki.

221
Polskich Artystw Malarzy i Grakw. [...] Oprcz ostatnio wyda-
nej i omawianej ukazay si jej (. . . ) powieci: Zmartwychwstanka,
Przedwit, Wi i Ciernie wichrw. Trzy zostay przetumaczone
na jzyk niemiecki i uycki. [...] Powie Cie brzasku jest obecnie
tumaczona na uycki 17 .
Od 2008 r. naley do Towarzystwa Polsko-Serbouyckiego (Od-
dzia Dolnolski we Wrocawiu). Uczynia bardzo wiele, by tre
Memorandum w sprawie dalszej egzystencji narodu serbouyckie-
go w Republice Federalnej Niemiec, opublikowanego w siedmiu j-
zykach18 znalaza miejsca na amach polskiej prasy regionalnej.
W Nowinach Jeleniogrskich 19 opublikowano artyku na temat
nowej powieci Haliny Bara, nastpnie tre Memorandum 20 ...,
a ponadto Gazeta Regionalna 21 opublikowaa artyku na temat
nowej powieci autorki.

Das Sorbische im Roman von Halina Bara Cie brzasku

Die Autorin bringt den Lesern das Schaen von Halina Bara nahe,
einer mit Wrocaw verbundenen Schriftstellerin, in Verbindung mit der
Verentlichung ihres Romans Cie brzasku (Der Schatten des Tagesan-
bruchs), in dem einige Gestalten Sorben sind und die Aktion auf dem
zu Polen gehrenden Gebiet der Ostlausitz abluft. Halina Bara knpft
in ihrer schriftstellerischen Ttigkeit an die Ideen Ludwik Stasiaks, des
Autors des vor etwa 100 Jahren erschienenen historischen Romans mit
17
H. Bara, Cie brzasku, Wrocaw 2009, Wydawnictwo Eurosystem (tekst
na czwartej stronie okadki).
18
Serbske Nowiny. Wosebita pioha, twrtk, 6. mrca 2008, s. 3-4.
19
(mat), Cie brzasku. Halina Bara, entuzjastka kultury serbouyckiej,
wydaa kolejn ksik, Nowiny Jeleniogrskie 2008 nr 23.
20
Gdzie te uyce. Memorandum w sprawie dalszej egzystencji narodu serbo-
uyckiego w Republice Federalnej Niemiec. Ratowa, co si da, kolumn przy-
gotowaa Katarzyna Matla, Nowiny Jeleniogrskie 2008 nr 43, s. 24-25; Ste-
fan Bednarek, W kwestii pamici, rozmow przeprowadzia Katarzyna Matla,
op. cit., s. 25.
21
MD, Cie brzasku, Gazeta Regionalna 2008 nr 12.

222
sorbischer Thematik an, der die Verbreitung von Wissen ber die Proble-
me unserer westlichen slawischen Nachbarn, verbunden mit ihrem Wir-
ken in deutscher Umgebung anstrebte. Das Buch Cie brzasku erscheint
demnchst auch in Bautzen in einer bersetzung von Alfred Mkank
ins Obersorbische.
(A.M.)

223
$ugen  Volkava
(M nsk)
Natatk da belaruska-serbaluyck h
l taraturnyh kantakta u

Perxy zvestk pra toe, xto na Belarus paqal perakla-


da ~ serbaluy ku l taraturu, luyqane atrymal u$ 1964
g. ad ukra nskaga zna$u y Luy y Kanstan na Traf mov qa1 .
U l s e u$ r dak y gazety Nowa doba Traf mov q raspav$u
pra sva zavoqnae znamstva z Alesem Trano$usk m z M nska,
urnal stam gazety Zvzda, k w u$ paqatku 50-gado$u , u qas
navuqann u$ Masko$usk m g storyka-arh $unym nstytu e, paqa$u
vyvuqa ~ verhnluy ku movu u$ gurtku amatara$u slavn-
sk h mo$u. Adnak perxa sustr qa Trano$uskaga z luy k m
serbam adbylas znaqna rane. Vos~ xto raspavda$u n sam:
Haj, kak so ze Serbami zetkach! Bch pjatnae lt, jako ek-
nych ped faistskimi nmskimi wjskami z Minska domoj
do Sluiny... Raz tam doma pola nas zastupi wojak w nm-
skej uniformje do jstwy... Wojak ree z nami w nam zro-
zumliwej ri. Praach so jeho: Pan mwi po polsku?
N, wn wotmowi... Ja sym Serb z uicy, z Nmskeje!
Ka ja ru, tak ra pola nas doma 2 .
Nap $una, menav ta g ta sustr qa pazne pryvla Ales Tra-
no$uskaga u$ gurtok, dze malady ntuz sty vyvuqal luy -
ku kul~turu movy.
U 1965 g. u qasop se Rozhlad by$u nadrukavany davol vl k
artykul K ta Loran a Sowo Serb wot Sjabra pochada... 3 .
1
Serbske peoki w Boruskej SSR. In: Nd, 1964, . 277. 28.11.1964.
2
Budu wo Serbach pisa. Interview z towarom Alesom Piotrowiom Tra-
janojskim z Minska. In: Nowa doba, 19.01.1968, . 16.
K. Lorenc. Sowo Serb wot Sjabra pochada... Serbska lyrika w maerinje
Zagalovak artyku-
3

Janki Kupale. In: Rozhlad, 1965, o. 11. s. 341-345.


la { ytata z verxa Alkse Zary kaga uiskim Serbam u perakladze
K. Loran a, nadrukavanaga tam sama, s. 347-348.
224
Pra paqatak suvze luy k h p s~menn ka$u z r dak y be-
laruskaga l taraturnaga qasop sa Polym, u k m paqal dru-
kava a peraklady luy ka pa z na belarusku movu. C -
kava, xto mpul~s da g tyh suvze da$u balgarsk pa t pera-
kladqyk Georg Vylqa$u, k nadrukava$u u Polym \Luy k 
natatk ", dze pada$u karotk  zvestk pra g story l taraturu
Luy y4.
Nabol~x grunto$una pra a pa g story razv l tara-
turnyh kantakta$u Belarus Luy y vyxla u$ 2000 godze
z-pad pra luy kaga dasledqyka Merqyna Fl~kel5. A$utar
davol padrabzna prasaqy$u g story belaruska-luy k h
kantakta$u ad perxa palovy XIX st. da 80-h gado$u XX st., pe-
rakana$uqa pakaza$u pryqyny papulrnas l ryk va u$zaemape-
rakladah. M. Fl~kel~, z alem adznaqy$uxy, xto luy ka-
belarusk  kantakty zaleal ad ntuz zmu adz noqak, ne
stal xyroka z'va6 , l qy ~, xto serbaluy ka l tara-
tura byla lepe pradsta$ulena u$ Belarus , qym belaruska {
u Luy y. Adnak ne u$se znaqny publ ka y peraklada$u be-
larusk h tvora$u na luy k  movy znaxl adlstravanne
u$ artykule M. Fl~kel.
N hto z dasledqyka$u belaruska-luy k h suvze ne zga-
dvae pra publ ka y u$ 1967 godze u$ p dzes numarah gaze-
ty Nowa doba ury$uka$u z ramana belaruskaga p s~menn ka Ivana
Xamk na \S r a na dalon "7, k vyxa$u z druku u$ 1964 g.
Dl perakladu byla abrana adna, galo$una, s tna l n :
Georg Vylqa$u, . { In: Polym 5 (1964). { s. 168-
-176.
4
Luy k  natatk

5
Mrin Vlkel, Wzajomnose wobohaichu literarne iwjenje. Studija
k serbsko-boruskim kulturnym kontaktam. In: Slavia Occidentalis, 57 (2000).
Pozna. s. 133-147. Qastkovy peraklad g taga artykula na belarusku
movu \Uzaemasuvz u$zboga l l taraturnae y . Natatk ab luy ka-
belarusk h kul~turnyhkantaktah"by$u nadrukavany u$ qasop se \Polym"
(M nsk, 2001, 4. { s. 194-205).
6
Mrin Vlkel, tam sama. s. 147.
7
I. amjakin. Wutroba na ruce. In: Nowa doba, 21 (1967), . 207-257.

225
ls zab taga faxystam padpol~wyka doktara Sav qa, nespra-
vdli1va abv navaqanaga u$ zdradze, a taksama namagann p s~-
menn ka Xykov qa h rurga raxa, vuqn Sav qa, adnav ~
spravdl vas ~. Na al~, pakul~ nevdoma, hto perakla$u ta-
ku vl ku qastku ramana na verhnluy ku movu. Tym
bol~x vykl kae zdz $ulenne zamo$uqvanne g taga perakladu, bo
sam M. Fl~kel~ uvahodz $u u to qas, kal drukava$us raman,
u r dkaleg  gazety Nowa doba. Moa, raman na verhnlu-
y ku by$u perakladzeny ne z belaruska, a z ruska mo-
vy?8 Da tako dumk padxturho$uvae para$unanne belaruska-
ga aryg nala z perakladam na rusku verhnluy ku mo-
vy. U troh advol~na abranyh ury$ukah ramana verhnluy k
peraklad bol~x adpavdae ruskamu t kstu, qym belaruska-
mu (adnak tr ba adznaqy ~, xto rusk peraklad vel~m da-
kladny, davol ka znas adh lenn ad aryg nala). Na-
pryklad, belaruskae sprytna [ruka , xto znaqy ~ `umela,
pavarotl va', na rusku perakladzena k bystra ha  pa
kant ks e tut bol~x pasue lovka) , adpavedna, na verhn-
luy ku { spna ; belaruskae dz $una [$usmexka u rusk m
t ks e { boleznenna (bol~x dakladny adpavedn k { stran-
$ verhnluy k t ks e { bolostny [posmwk].
na), adpavedna u

Nekatory s ntaks qny kanstruk y u$zty $una z ruskaga


perakladu, napryklad:
bel. Z to hv l ny  adqu$u da e pavagu;
rus. Znaex~,  stal ee uvaat~;
v.-l. W, dstach esownos ped njej.
Pra$uda, adz n vypadak, k sustr $us u$ g tyh ury$ukah,
pakaza$u na toe, xto perakladqyk mog me ~ pad ruko be-
larusk t kst:
bel. [... kapa e valos na fone akna gar la k ar;
rus. [... kopna volos arom gorit;
v.-l. [... ka wohe wotzbhuja so jeje wosy wot pozadka wokna.
8
Peraklad na rusku movu by$u nadrukavany taksama u$ 1964 g.

226
Adnak nezalena ad tago, z ko movy rab $us peraklad
na verhnluy ku, g ty raman { z'va menav ta belaruska
l taratury, tamu l qu, xto u$s  tr ba zal qy ~ g ty tvor
u skarbonku belaruska-luy k h l taraturnyh stasunka$u.
Da znaqnyh publ ka y mona adnes taksama zborn k
verxa$u dl dz e belaruskaga pa ta Maks ma Tanka u$ pera-
kladze na verhnluy ku movu9 . Vyhad g ta kn g sta$u na-
goda dl M kla$uxa Kra$u a parazvaa ~ pra vanu rol
pa z dl razv  dz  . A$utar adznaqae padabenstva bela-
ruska luy ka l taratur, u$ pa verdanne pryvodz ~
slovy luy kaga p s~menn ka ry Koha:
Mi so wosebje lubi ludowos basnjow Maksima Tanka, dopo-
minaja mje na fabule Handrija Zejlerja... Wn mysli a pisa
tak, ka mysla serbscy ludowi basnicy zaose a pitomno-
se10 .

Padobny dumk vykaza$u pa t K ta Loran u pradmove da


publ ka y peraklada$u verxa$u M. Tanka:
[...] druhi peok, tohorunja pikad za erstwu ludowos
Tankoweho basnistwa, kajka je nam Serbam tak bliska, ka
je nam docya bliski wosud boruskeho naroda. 11

Qago sapra$udy brakavala va u$zaemnyh l taraturnyh sta-


sunkah, { g ta l taraturazna$uqyh pra , k  b bol~x xyroka
znam l amatara$u prygoaga p s~menstva z l taraturam abo-
dvuh naroda$u, z agul~na kar na l taraturnaga y . Qa-
s e za u$s prosta z'$ull s vodguk karotk  r nz pasl
publ ka y qargova por y verxa$u apavdann. A vos~ u g -
tym plane luy k  a$utary byl bol~x akty$uny.
9
M. Tank, Kelko sncow swi. Budyin: LND, 1987. 49 s.
10
M. Krawc. Wjele snkow swi za nae dei. Nkotre mysliki wo nowej
knize Kelko sncow swi. In: Rozhlad 1988, o. 4. s. 111.
11
K. Lorenc. Maksim Tank boruski peel Serbow. In: Serbska protyka
1966. Budyin: LND, 1965. s. 127.

227
Para$una ~, k padabenstva g staryqnyh lsa$u belaruskaga
luy kaga naroda$u adb vae a na l taraturna tvorqas lu-
yqan na ry Br zana belarusa U$ ladz m ra Karatkev qa,
pasprabavala belaruska l taraturazna$u a Vol~ga Xynkar n-
ka na mat ryle apoves $u \Qorny mlyn" (. Br zan) \Lad-
dz Rospaqy" (U. Karatkev q)12 . Natural~na, xto na troh n-
po$unyh staronkah mona abo razgledze ~ tol~k ku-nebudz~
p $unu d tal~, abo k nu ~ agul~ny pogld na g ty tvory. Ale
dasledqy a pasprabavala spaluqy ~ abodva sposaby anal zu.
Na al~, g tu sprobu ne vypadae l qy ~ vel~m u$dala. A$u-
tarka qargue perakaz zmestu anal zavanyh tvora$u z agul~nym
frazam pra na ynal~ny mad l svetu13 . Padobna na toe,
xto dasledqy a mae nedastatkova dakladnae u$$ulenne ne tol~-
k pra luy ku l taraturu u$vogule (. Br zana na na-
zyvae \nme k praza k, luy k serb pa pahodann"), ale
pra l taraturnae y  u$ samo Belarus : ytuqy \Qorny
mlyn" . Br zana, na p xa, xto \z-za adsutnas belaruskaga
perakladu my vy muxany tut pra ytava ~ rusk "14, ale g ty
tvor uo da$uno by$u vydadzeny na belaruska move u$ perakla-
dze A. Trano$uskaga15 , pryqym z verhnluy ka movy, a ne
z nme ka, k u vypadku z rusk m perakladam.
Zdavalas b, xto padobny prablemy belarusa$u serbalu-
yqana$u pav nny vykl ka ~ uzaemny ntar s g tyh naroda$u.
Magqyma, pryqyna havae a prosta u$ slabo nfarmavanas
abodvuh \bako$u". Mnog  luyqane per u$spryma ~ Be-
larus~ k qastku Ras , a belarusy, qas e za u$s, navat ne
V. Xynkar nka. \M fa-pa tyqny lementy u$ tvorqas ry
Br zana Uladz m ra Karatkev qa". { In: Kantakty dylog . { M nsk,
12

1997, 1. { s. 7-9.
Tam sama. { s. 8.
V. Xynkar nka. M fa-pa tyqny lementy u$ tvorqas ry
13

Br zana Uladz m ra Karatkev qa. { In: Kantakty dylog 1997, 1,


14

s. 9.
15
. Br zan. Qorny mlyn. { M nsk: na tva, 1984.

228
vda ~ pra snavanne slavnska Luy y u$ nme ka dzr-
ave. Prablema takoga stanu baqy a taksama u$ tym, xto na
Belarus do$uga ne bylo svago ntra slav styqna aduka y .
Tol~k pasl atrymann nezalenas pasl raspadu Save -
kaga Saza (1991 g.) u kra ne bol~x xyroka stal vyvuqa -
a zahodn  pa$udnvy slavnsk  movy. Napryklad, kafe-
dra slavnsk h l taratur byla stvorana na f lalag qnym fa-
kul~t e Belaruskaga dzra$unaga un vers t ta tol~k u$ 1993
godze. Ale per asno$uny napramk dzenas slav styqnyh
kafedra$u { g ta rus styka, palan styka, pa$udnvaslavnsk 
movy. Tol~k u$ 2007 godze serbaluy k  movy byl u$klqany
u$ pragramu kandyda kaga kzamena pa spe yl~nas \Sla-
vnsk  movy". Magqyma, u g tym s ~ p $uny padstavy dl
aptym styqna nadze na toe, xto u$ novym tysqagoddz ad-
nov a zanpaly l taraturny kantakty Luy y Bela-
rus .

Zametki k belorussko-serboluickim
literaturnym kontaktam

Stat~ predstavlet sobo dopolnenie k rabote Merqina Fl~-


kel ob istorii belorussko-serbolui kih literaturnyh kontak-
tov: Wzajomnose wobohaichu literarne iwjenje. Studija k serb-
sko-boruskim kulturnym kontaktam .
V stat~e govorits o pervo vstreqe belorusskogo perevodqika
serbolui ko literatury Ales Tranovskogo s serbolui kim
zykom. Daets informa i o perevode na verhnelui ki zyk
romana belorusskogo pisatel Ivana Xamkina Serd e na ladoni
(Minsk, 1964). Na osnove sravneni belorusskogo originala s pere-
vodami na russki i verhnelui k zyki vyskazyvaets mnenie
o tom, qto roman byl pereveden ne s belorusskogo zyka, a s rus-
skogo.

229
Privodts otzyvy lui kih pisatele ri Koha i Kito Lo-
ren a na sbornik perevodov na verhnelui ki zyk stihov dl de-
te belorusskogo po ta Maksima Tanka (Maksim Tank, Kelko sn-
cow swi, Budyin, 1987), v kotoryh otmeqaets blizost~ narodnyh
motivov v po zii M. Tanka i v proizvedenih lui kih po tov.
Avtor kritiqeski otzyvaets o stat~e belorusskogo literatu-
roveda Ol~gi Xinkarenko Mifo-po tiqeskie lementy v tvorqe-
stve ri Brezana i Vladimira Korotkeviqa.
Sredi priqin slabogo razviti vzaimnyh literaturnyh kontak-
tov avtor vidit nedostatoqnu informirovannost~ belorusov i ser-
boluiqan drug o druge, i poka ograniqennoe pole detel~nosti
belorussko literaturno slavistiki.

230
IV.
Kultura tradycyjna
i wspczesna
Krzysztof Wrocawski
(Warszawa)

uyckie ptasie wesele nowe spojrzenie

Spord uyckich obyczajw dorocznych do najoryginalniej-


szych, budzcych zainteresowanie sorabistw specjalistw i amato-
rw, naley ptasie wesele (ptai kwas), obchodzone 25 stycznia,
a wic w rodku krlujcej nadal zimy (z reguy uwzgldniany
w publikacjach popularyzujcych te obyczaje)1 . Jest to obyczaj,
ktrego gwnymi uczestnikami, mona rzec bohaterami i adre-
satami s dzieci, i to dzieci najmodsze w wieku przedszkolnym,
wzgldnie z pierwszych klas.
Do obyczaju ptasiego wesela take starsi, doroli uyczanie
bardzo s przywizani, chtnie wracajc wspomnieniami do cza-
sw wczesnego dziecistwa i jego rodzinnej atmosfery, take do
wanych rl, jakie niektrzy z nich odegrali w inscenizacji przed-
szkolnej ptasiego wesela (panny modej lub pana modego). Godne
uwagi jest take to, e obyczaj przechowa si do niedawna tylko
na terenie Grnych uyc, a szerzy si w czasach obecnych i na
Dolnych uycach. Zapewne by i jest traktowany jako oryginal-
ny narodowy znak uyckoci, odrniajcy od ssiadw. Ciekawe
jest wic dla badacza, gdzie szuka jego pierwotnego rda czy
w czasach minionych znany by szerzej, a zosta tam zapomniany
i przechowany tylko wrd Grnych uyczan?
Opis zachowa zwizanych z tym obyczajem jest do prosty
i przypomina nieco adresowany take do dzieci obyczaj dziecicych
wierze w wizyt w. Mikoaja z prezentami dla dzieci, czy tzw.
zajczka w Wielkopolsce, a wic na naszym zachodnim pograni-
czu take pojawia si w miejsce postaci o rodowodzie religijnym,
chrzecijaskim demoniczne zwierz przynoszce podarki.
1
Na przykad Sorbische Bruche, Fotos: Jrgen Matschie, Text: Hanka Fa-
scyna. Domovina-Verlag Bautzen 1992, s. 4-9. (Przy tej okazji piknie dzikuj
pp. Maijom za przesany egzemplarz tej edycji).

233
W Zeszytach uyckich obyczaj ptasiego wesela by parokrot-
nie tematem omwie i artykuw, poczwszy od najstarszego, ju
w pierwszym numerze czasopisma z roku 1990 temat ten by
wic wyeksponowany jako wany dla kultury ludowej uyczan.
W pierwszym numerze sprowadza si praktycznie tylko do prze-
kadu opowiadania, przywoujcego dziecistwo narratora przey-
wane w klasie pierwszej pira Mikawa Bjedricha Radlubina
Moje pierwsze i ostatnie ptasie wesele, w tumaczeniu wczesnych
studentek slawistyki, Anny Jaworskiej i Magorzaty Wonicy; prze-
kad opatrzony by zwiz informacj o autorze2 . Opowiadanie to
byo po raz pierwszy publikowane po uycku w roku 1919 w cza-
sopimie Krajan. Z treci opowiadania dowiaduje si czytelnik, e
w dniu obchodzenia tego obyczaju dzieci miay nawet wolny dzie
w szkole, a z rozmowy uczniw wracajcych ze szkoy poznaje-
my zachowanie obowizujce dzieci jako aktywnych uczestnikw
obyczajowej akcji wystawianie miseczek na sodycze przynoszo-
ne, jak sugerowali doroli dzieciom, przez ptaki niczym okruchy
z ptasiego stou weselnego; towarzyszy temu zakaz podgldania,
co si dzieje z miseczkami. Inny komentarz osb dorosych wyja-
nia dzieciom, e udzia w ptasim weselu maj tylko ptaki dzikie,
lene, a nie domowe (takie jak kury czy gsi), nalece ju do wiata
ludzkiego. Wreszcie godne uwagi jest ostatnie zdanie opowiadania,
w ktrym narrator pisze: sodkie jagy z miseczki smakoway mi
tak, jakby byy z raju (s. 86).
W kolejnej publikacji na ten temat3 z roku 1995 Lotara Balke-
go pt. Zwyczaje doroczne na Dolnych uycach znajdujemy tylko
krtki fragment powicony ptasiemu weselu; zawiera on opis oby-
czaju traktowanego jako obdarowywanie dzieci przez ptaki, witu-
jce swoje wesele, wraz ze (wspomnian ju wyej) informacj, e
2
Zeszyty uyckie t. I, Warszawa 1991 (na okadce z bdem zamiast
waciwego roku 1990), s. 84-86.
3
Lotar Balke, Zwyczaje doroczne na Dolnych uycach, Zeszyty uyckie
13/1 (1995), s. 61.

234
jest to w istocie zwyczaj grnouycki, szerzcy si dopiero w ostat-
nim czasie take na Dolnych uycach.
Wreszcie w numerze Zeszytw uyckich z 1997 roku4 znaj-
dujemy krtki artyku Joanny M. Maciejewskiej Obrzdy ptasiego
wesela, po nim zamieszczony zosta artyku Ewy Siatkowskiej u-
yckie pieni o ptasim weselu na tle porwnawczym (wybrane za-
gadnienia) oraz jako trzeci w serii tematycznej Dorothei oiny
wiersz Ptasie sztuczki. W pierwszej z tych publikacji znajdujemy
gar informacji na temat przeszoci obyczaju. Ot najstarsze
wiadomoci o tym grnouyckim obyczaju raczej ni obrzdzie
(jak go okrelono w artykule) maj pochodzi z czasopisma Budis-
siner Nachrichten z roku 1849, natomiast same pieni o tematyce
ptasiego wesela maj by starsze, jeszcze XVIII-wieczne, i wedug
etnografw (ktrych autorka nie wymienia) mogy zainspirowa
pniejszy obyczaj (s. 28) co brzmi jednak mao prawdopodob-
nie. Nasz uwag musi zwrci informacja: [...] na przeomie XIX
i XX wieku organizowano obchody ptasiego wesela w karczmach
i miay one charakter oglnej zabawy chopskiej przy suto zasta-
wionych stoach (s. 26). Po pierwszej wojnie wiatowej i take po
drugiej obchody ptasiego wesela przyjy rol ludowego a zarazem
narodowego uyckiego wita (s. 26) i zaczy by inscenizowane
w postaci przedstawienia przez ludowe zespoy (dodajmy podob-
nie jak w innych krajach ssiednich inscenizacje obrzdowego wese-
la jako ulubione tematy szerzcego si folkloryzmu). Wspczenie
utrwaliy si towarzyszce temu obyczajowi inscenizacje dziecice
i modzieowe, integrujce lokaln spoeczno.
Z powyszego ujcia historycznego wynikaoby, e obyczaj daw-
niej obejmowa ca spoeczno miejscow, traktowany by jako
oglna ludowa zabawa, a dopiero wtrnie uczyni z dzieci gwnych
jego adresatw i realizatorw. Czytamy dalej u Maciejewskiej, i
4
Zeszyty uyckie t. XX (1997): Joanna M. Maciejewska, Obrzdy pta-
siego wesela (s. 26-29); Ewa Siatkowska, uyckie pieni o ptasim weselu na
tle porwnawczym (wybrane zagadnienia) (s. 30-40); Dorothea oina, Ptasie
sztuczki, prze. Zdzisaw Kos (s. 41-43).

235
[...] z okazji ptasiego wesela piecze si tradycyjne ciastka w kszta-
cie ptaszkw. Ciastko takie nazywa si s r o k a (wyrn. moje
K.W.) (s. 27), i dalej: Obchody ptasiego wesela miay dawniej
charakter prywatny, wewntrzrodzinny (ibid.). Wreszcie autorka
pisze, e rodzice wykorzystywali w celach wychowawczych wito
i zapowiadali, e niegrzecznym dzieciom nic si z ptasiego wese-
la nie dostanie, sprowadzajc obyczaj do nagradzania grzecznych
i pitnowania niegrzecznych dzieci.
W najszerszej porwnawczej perspektywie uja swj artyku
Ewa Siatkowska, skupiajc si na najstarszych ladach pieni o pta-
sim weselu, ale nie tylko uyckich. Autorka odnajduje inne zachod-
niosowiaskie humorystyczne teksty o zamierzonym przez ptakw
weselu (take z udziaem czasem innych zwierzt). Jako najstarszy
dokumentowany wskazuje tekst drzewiasko-poabski z roku 1711,
sprowadzajcy si do krtkich dialogw z kandydatami (ptakami
i innymi zwierztami) do rl weselnych, odmawiajcymi podjcia
si proponowanej im roli w weselu i uzasadniajcymi odmow swo-
imi cechami naturalnymi (np. wygldem). Siatkowska powouje si
te na zbir Herdera z roku 1778 (Volkslieder ) i na pie prze-
oon na czeski przez F. elakovskiego, zamieszczon w zbiorze
sowiaskich pieni ludowych (w tomie Praha 1825). Autorka zaj-
muje si nastpnie losami przekadw czeskich oraz echami pieni
poabskiej, konfrontujc je lingwistycznie. Przywouje take inne
warianty uyckie pieni o ptasim weselu. Analiza lingwistyczna
pomaga wprawdzie w werykacji regionalnego pochodzenia wa-
riantw (a take przekadw), jest mao jednak uyteczna przy
interpretacji semantycznej, choby ze wzgldu na brak wskaza,
na przykad, co do pci ptakw czy innych zwierzt w jzyku ory-
ginau. Na przykad w przekadzie uyckim pt. Limburski kwas
pieni poabskiej zwraca uwag zastpienie wulgaryzmu pizda na
wopu (ogon) (s. 32) chodzi o lisa, ktrego rozwakowana kita
ma suy weselnikom za st (s. 30). Wersja oryginalna poab-
ska wydaje si lepiej prowadzi do rubasznie ujtej metafory roli

236
panny modej (lisicy?) w weselu. Ewa Siatkowska, przywoujc lite-
ratur przedmiotu, informuje, e przekad pieni poabskiej miaby
by wczony do innych pieni weselnych i podlega nastpnie wa-
riantyzacji. Czyby humorystyczna pie na temat ptasiego wesela
moga by przejta na grunt uycki z zewntrz, a na miejscu nie
mie wasnego rda i innych autochtonicznych wersji? wiadczy
ma o tym i wersja zapisana przez Polaka Kucharskiego na uy-
cach na 15 lat przed ogoszeniem przez Smolera innego uyckiego
wariantu, a opublikowana znacznie pniej, bo dopiero w Dzieach
wszystkich Oskara Kolberga w tomie 59 cz. I w roku 1985 (s. 292-
-297), z charakterystycznym dla innych wariantw pieni o ptasim
weselu incipitem:
Hleje, nowa wc se staa
se chcyli zrozemi
Brzmi ono jak wezwanie dawnego herolda do wysuchania sen-
sacyjnej wieci goszonej na rynku. Wskazuje na ten pocztek take
autorka tekstu, zwracajc uwag na wiele odmiennoci midzy tek-
stem poabskim a pieniami uyckimi (na przykad na inne posta-
cie wystpujcych w rnych wersjach ptakw). W wersji zapisa-
nej przez Kucharskiego, streszczonej do obszernie przez autork
opracowania, znajdujemy potraktowany komicznie opis pijackiej
burdy weselnej. Siatkowska powouje si tu dalej na przypuszcze-
nia, i znana od XVIII wieku pie bya autorstwa karczmarza
Wiaza z Rawoic w okrgu kamienieckim (uyce katolickie) i e
domniemany autor czsto bywa drub na weselach (s. 35)5 . A mo-
e wystpowa on w roli druby a zarazem wesoka, bawicego
uczestnikw komicznymi piosenkami, przypiewkami i anegdota-
mi, czsto rubasznymi? Rozbudowana o weselne awantury pie
doskonale by do takiej roli pasowaa, ostrzegajc moe weselnikw
przed podobnym zachowaniem.
5
Pisze o tym take Agnieszka Dutkiewicz w artykule uyckie nazwy zwi-
zane z obrzdem wesela na tle oglniejszym, Zeszyty uyckie (XXVIII), po-
woujc si na publikacj L. Koli, Hleje nowa wec se stala w czasopimie
Rozhlad 31, 1981, s. 1 i n.

237
Na zakoczenie artyku Ewy Siatkowskiej informuje czytelni-
kw o istniejcych pieniach polskich: w nich gwna para zalubia-
nych to wrbel i kawka, w litewskich wrbel i sowa (co stwarza
dodatkowy efekt komiczny ze wzgldu na zagroenie dla wrbla ze
strony drapienej sowy); wreszcie rosyjskiej (Wybr panny modej )
z par jak w pieni poabskiej sow i gawronem.
Po tym zrelacjonowaniu dostpnych dziki Zeszytom uyc-
kim nawiza etnogracznych do ptasiego wesela przychodzi po-
ra na prb interpretacji uyckiego obyczaju i wizanych z nim
pieni. Moliwe s dwie drogi, z ktrych pierwsza jest ju w ist-
niejcej literaturze do przedeptana i niewiele mona do niej do-
da. Przede wszystkim warto przypomnie uwag ju przywoa-
n, e dawniej obyczaj ten integrowa ca spoeczno lokaln,
a wic take wszystkich dorosych, a w cyklu dorocznym sytuowa
si pod koniec stycznia, a wic w karnawale zmierzajcym ju ku
ostatkom. Biesiady w karczmach, pieni o komicznie prezentowa-
nych weselach zwierzt (powszechnie znane w folklorze rnych
narodw sowiaskich), z antropomorzowanym ich opisem, saty-
rycznie wykrzywionym obrazem pijastw, niedopasowaniem w we-
selu tak gwnych par, jak i przypisanych rl weselnych, wszystko
to stanowio tak charakterystyczne cechy wiata na opak, wiata
niedorzecznoci, ktry po okresie rozpasania zabawy karnawao-
wej mia by zastpiony w pocie przywrceniem na nowo adu
normalnego ycia uporzdkowanego. Droga prostego dostosowania
tego karnawaowego obyczaju do wiata dzieci, nagradzanych z tej
okazji za dobro w czasie zimy dla ptakw / zwierzt, wydaje si
mao przekonujca.
Rysuje si inny trop interpretacyjny, znacznie trudniejszy do
wyargumentowania. Jest poowa zimy, wci jeszcze triumfujcej,
nadal trwa czas przypominajcego mier snu przyrody zamar-
ej, gdzie ukrytej pod niegiem niby w innym, drugim wiecie.
Ten obcy wiat symbolizuj take ptaki dzikie, lene unoszce si
w locie ponad ziemi, na niebie. Archaiczna ludowa wizja wiata
okrela narodzenie dzieci jako przybycie istot z tamtego wiata na

238
ten wiat. U Bugarw (i innych Sowian prawosawnych) noworo-
dek od momentu narodzin do chrztu uwaany jest za nieczystego
i nadal naley bardziej do wiata przodkw, z ktrego przybywa6 .
Narodziny jawi si tu jako opozycja mierci, ale z ni s skore-
lowane, s jej odwrconym odbiciem, a zarazem s komunikacj
(szczeglnie poonic) z zawiatami. mier dziecka przedstawia-
no w chrzecijastwie jako jego powrt w grono aniokw, anioy
za maj cechy ptasie najbardziej eksponowanym ich rekwizytem
s skrzyda i poruszanie si za pomoc lotu. Dzieci zmare przed-
wczenie w wierzeniach Bugarw zamieniaj si w demony (navi)
w postaci nieopierzonych ptakw, charakteryzuje je agresja wobec
matek i kobiet brzemiennych, powodowana pretensj do matek,
e ich ycie zostao wczenie przerwane (na przykad wskutek po-
ronienia)7 . Powtarza si wic w wierzeniach wi midzy dziemi
i ptakami. (Mona tu jeszcze wspomnie powszechnie znane wierze-
nie o przynoszeniu dzieci przez ptaki bociany). Najmniejsze dzieci
byyby wic mediatorami zachowujcymi wci jeszcze czno
midzy tamtym wiatem, wyprzedzajcym nasz wiat, a wiatem
ludzi, a dopiero za jego inn, zamykajc wiat ywych kontynu-
acj byby wiat zmarych (cyklicznym powrotem do niego dusz?).
W inscenizacjach dziecicych ptasiego wesela gwne role przy-
padaj parze modych, skadajcych si najczciej (lub z reguy)
ze sroki oraz kruka / gawrona. Obydwa te ptaki maj ze wzgl-
du na swj wygld cechy przyjmowane przez kultur ludow jako
znaki tamtego wiata czarny kruk/gawron oraz pstrokata czar-
no-biaa sroka ten drugi ptak ma mocniej sygnalizowane w sobie
cechy mediacyjne midzy wiatem tamtym (czer) i tym (biel),
6
Blgarska mitologi. En iklopediqen reqnik, sst. A. Stonev, ha-
so , s. 92; to samo czytamy w innych leksykonach mitologii sowiaskiej,
, red. S. M. Tolstoj,
dete
np.
. Radenkovi, haso , s. 150).
Slovenska mitologija. En iklopedijski reqnik...
Dete
7
Pisaem o tych postaciach demonw pochodzcych od dzieci w artyku-
le: K. Wrocawski, Wierzenia ludowe w obronie ycia, (w:) Kategoria dobra
i za w kulturach sowiaskich, red. T. Dbek-Wirgowa i A. Z. Makowiecki,
Uniwersytet Warszawski Wydzia Polonistyki, Warszawa 1994, s. 35-40.

239
tym samym wybijaj si w sroce cechy symbolizujce pogranicze
wiatw. Sroka (podobnie jak kruk) uwaana jest za ptaka demo-
nicznego i wykorzystywana w celach magicznych (kontaktuje si
ze wiatem dziwoon)8 . (Przypomnijmy tu za cytowan wczeniej
J. Maciejewsk, e na uycach ciastko pieczone na ptasie wesele
nazywane jest sroka). Bardziej jeszcze w dziecicej inscenizacji we-
sela dziwi moe kruk (wzgldnie gawron) jako pan mody (czyby
mia o tym decydowa tylko tradycyjny czarny strj?), gdy ptaki
te (podobnie kawki), jak ju wspomniano, w kulturach ludowych
sowiaskich uwaane s za zowrbne, s znakami tamtego wia-
ta9 na przykad ich uporczywe krenie nad domem i przenikliwy
gos zapowiaday mier kogo z domownikw.
uyckie ptasie wesele widz wic jako kontynuacj starego
obyczaju, bdcego odwrotnoci wschodnich dziadw jako wita
zmarych. Te ostatnie maj miejsce na jesieni, gdy licie opusz-
czaj zamierajce na czas zimy drzewa. Obyczaj nakazuje nawi-
zanie kontaktu z tymi, co odeszli i mog potrzebowa pomocy y-
wych ludzie staraj si wyj naprzeciw tym potrzebom zmarych
w moliwej dla nich postaci dostarczajc im pokarmu lub napoju.
W Mickiewiczowskich Dziadach t relacj opisuje zwrot:
Nie chcecie jada, napoju,
Zostawcie nas w spokoju.
A kysz! A kysz!
To zawoanie-zaklinanie odganiajce pokutujce dusze uywa-
ne jest przez Biaorusinw take do przeganiania ptakw (w tym
take kur).
W wierzeniowej podstawie ptasiego wesela znajdujemy sytuacj
odwrotn: to ptaki jako przybysze z zawiatw obdarowuj sod-
kim pokarmem najbliszych im przedstawicieli wiata ludzkiego
dzieci, niedawno przybye z ptasich zawiatw. Natomiast, w in-
scenizacjach kulturowo (oczywicie) znacznie pniejszych dzieci
odtwarzaj wiat ptasi w wiecie ludzi jako najbardziej do tego
8
Patrz: Blgarska mitologi..., op. cit., haso svraka, s. 293-294.
9
Patrz: haso Gavran, (w:) Slovenska mitologija..., op. cit., s. 109.

240
uprawnione. Podobnie znani Sowiaszczynie chopcy koldnicy
czy poudniowosowiaskie dziewczta azarki (obyczaj wiosenny)
to symboliczni przybysze (modzi!) z zawiatw, odwiedzajcy ko-
lejne domy, uzbrojeni w moce udzielania dobrych ycze i bogo-
sawiestwa domownikom i caemu gospodarstwu.
By moe odnalezienie starszych dokumentacji ptasiego wesela,
na przykad z formuami magicznego zaklinania ptakw w gocin,
potwierdzioby stare korzenie obyczaju i podtrzymao suszno
przedstawionej tu hipotezy.

Die sorbische Vogelhochzeit ein neuer Aspekt

Der Beitrag erwhnt in einleitend ltere Publikationen in der Zeit-


schrift Zeszyty uyckie ber das Thema des charakteristischen ober-
sorbischen Brauchs Vogelhochzeit, die ber ltere Dokumentationen
ber die Existenz dieses Brauchs und die mit ihm thematisch verbunde-
nen Lieder berichten, mit gleichzeitiger Bitte um das Vergleichen die-
ser Lieder mit anderen humoristischen slawischen und benachbarten,
z. B. litauischen Volksliedern (E. Siatkowska). Der zweite, grundlegende
Teil des Beitrags, enthlt den Vorschlag einer neuen Interpretation des
Brauchs im Licht des archaischen Glaubens der Slawen in der Bindung
zwischen jener in der menschlichen Welt durch wilde Vgel reprsentier-
ten Welt und den Kindern, die wahrlich bereits zur Welt des Menschen
gehren, aber Ankmmlinge aus jener Welt der Vgel sind. Der Au-
tor versteht also die sorbische Vogelhochzeit als Fortfhrung des alten
Brauchs, der in Verbindung mit dem nahenden Frhling begangen wird,
der die Erneuerung der Bindung zwischen der Welt der erwachenden Na-
tur und der Welt des Menschen ankndigt. Die Kinder spielen in ihm
die Rolle der Mediatoren.
(A.M.)

241
Jadwiga Zieniukowa
(Warszawa)

Dziecistwo, modo, staro


w (dolno)uyckich pieniach religijnych

Wydawnictwo Domowina w Budziszynie wsplnie z Towarzy-


stwem Popierania Jzyka uyckiego w Kociele1 wydao w 2007
roku ewangelicki piewnik kocielny zatytuowany Duchowne kjar-
lie. Ten niezwykle starannie opracowany przez zesp duchownych
i wieckich specjalistw tom, liczcy wraz z cennymi aneksami2
ogem 952 strony druku, zawiera zbir tekstw 374 ponumerowa-
nych pieni, opatrzonych nutowym zapisem melodii. Jest to piew-
nik w jzyku dolnouyckim, ale znajduje si w nim te 25 pieni
zapisanych w przejciowym midzy dolnouyckim a grnouyc-
kim dialekcie slepiaskim (nazwa od miejscowoci Slpe, w j-
zyku niemieckim Schleife), zebranych w osobnej czci tej ksiki
zatytuowanej Slpjaske kerlue a kerluki (nr 350-374, s. 831-
-861). Zgodnie z dolnouyck tradycj pimiennicz teksty wydru-
kowano w olbrzymiej wikszoci rwnolegle czcionk gotyck
(szwabach) i acisk3 . S to pieni rnego autorstwa, zapisane
w ostatnich stuleciach (przewanie w XIX w. i pocztku XX w.),
utrwalone w tradycji kocielnej, jest te troch tekstw wspcze-
snych. Zebrane i opracowane w omawianym tomie w pocztku XXI
wieku, zostay w piknej formie udostpnione dzisiejszym czytelni-
kom i uytkownikom. Wydawcy ksiki po kadej pieni umiecili
1
Nazwy tych instytucji w uyckim oryginale: Ludowe nakadnistwo Do-
mowina; Spchowaske towaristwo za serbsku rc w cerkwi z.t.
2
Wrd nich wane dla historii kultury uyczan obszerne opracowanie
superintendenta Reinhardta Richtera (na dolnouycki przetumaczy Mto
Pernak): K historiji serbskich spiwarskich knigow w Dolnej uicy (s. 879-
-895).
3
Tak do pieni nr 342 wcznie (s. 820-821). Dalsze teksty, tj. Pistawk:
Gdowne spiwanja (Dodatek: Pieni boonarodzeniowe) (nr 343-349, s. 882-
-829), wspomniane wyej pieni slepiaskie, Liturgija (s. 864-872), Psalmy
(s. 874-878) wydrukowane zostay czcionk acisk.

242
not podajc informacj o autorze (ewentualnie tumaczu) tek-
stu, kompozytorze, czasie i miejscu powstania danej pieni oraz
tytu i dat publikacji, w ktrej si kjarli ukaza po raz pierwszy
w jzyku uyckim, a take tytu pieni niemieckiej, wedug ktrej
powsta tekst uycki. I tak na przykad po pieni boonarodzenio-
wej Nejrdnjejy (najpikniejszy) wt wyknych jo (jest) (nr
348, s. 827-828) znajdujemy not: sowa: Bogumi wjela (1873-
-1948), fara w Denje a serbski wucony, Serbski Casnik [tytu pi-
sma] 1932, nr 52; p (wedug): >Der Christbaum ist der schnste
Baum<; Johannes Karl (wumr. 1887), 1842; gos: Georg Eisenbach
(1812) 4 .
Pieni zostay pogrupowane wedug rnych kryteriw, przede
wszystkim wedug kalendarza liturgicznego, np. Gdy (Boe Na-
rodzenie) (nr 15-42), ichy cas (Wielki Post) (nr 62-80), Jaty
(Wielkanoc) (nr 81-95) oraz wedug sakramentw, np. Swte du-
pjenje (Chrzest wity) (nr 268-271), Be blido (Komunia wi-
ta) (nr 272-281), Wrowanje (lubowanie) a manelstwo (nr 282-
-285). S te kjarlie na okrelone okolicznoci ycia, odnoszce
si do rnych relacji midzy czowiekiem a Bogiem, np. We nuzy
(W potrzebie) (nr 139-147), Chwalba i ek (Chwaa i dzikczy-
nienie) (nr 168-184), Dowrjenje na Boga, erpjenje a trot (Za-
ufanie Bogu, cierpienie i pocieszenie) (nr 205-254), Zakopowanje
(Pogrzeb) (nr 290-304).
Moj uwag zwrciy pieni zwizane z okresami ycia czowie-
ka dziecistwem, modoci i staroci zgromadzone w rozdzia-
ach zatytuowanych: iece kjarlie (nr 313-318, s. 756-765), Mo-
inske kjarlie (nr 319-322, s. 764-771) i w dialekcie slepiaskim
Nalto (wiosna) a modos (nr 360-363, s. 843-846), Wra a trot
(pocieszenie) w starstwje (nr 371-374, s. 856-861). Na podstawie
analizy tekstu i jzyka (leksyki i stylu) tych pieni pragn ukaza,
jak w Duchownych kjarliach zosta scharakteryzowany czowiek
4
Bogumi wjela to znakomita posta inteligencji dolnouyckiej: duchow-
ny, ktry a do zakazu naoonego na przez nazistw w 1941 r. odprawia
naboestwa w rodzimym jzyku, ponadto jzykoznawca.

243
w kadej z tych trzech faz swojego ycia, widziany w perspektywie
jego relacji z Bogiem.
W badanych kjarliach Istoty Najwysze, z ktrymi komuniku-
j si dzieci (ii, gole dzieci), modzie (moina, mody) i ludzie
starsi (zestarionej 1. os. du. s. 856), to Bg i Jezus. Bg nazywa-
ny jest wyrazami: Bog, Wc (Ojciec), Bog Wc, njebjaski Wc,
Knz (Pan), Knz Bog, np.:
Z gnadu (ask) na mnjo gldaj (spjrz), Wc.
Twja lubos (mio), Krista kej (krew)
Mje winy pky (przykry) dej (musi).
Wykne, ken m znate su, [...]
Woplwaj (ochraniaj), o Kno, sam
(pie 317, s. 763)
[ludzie starsi wspominaj modo:]
Kak ty da sy k wednej procy (do codziennego trudu)
Jima mcy [...], Bo Wce, z twjog sowa.
(pie 371, ze Slpego, s. 856)
[do modziey:]
Dobroi dos dajo i njebjaski Wc.
(pie 319, s. 765)
O Synu Boym mwi si: Jezus, Krist, Jezus Krist, Jezus Kry-
stus, Jezus-pasty, Knz, Knz Jezus, Knz Jezus Krist, Knz wogo
swta, By Syn a Marijny (w jednej pieni nr 362, zob. cytat
niej), np.:
Knz Jezu Krist, nt (teraz) pomgaj nam.
[...]
My ii jadno posymy,
A to nam dawaj, Knz mcny:
Da (niech) w twjej wli pecej (zawsze) smy,
(pie 316, s. 761)
Nejrjay (najpikniejszy) Jezus, Kno wogo swta,
By Syn a Marijny.
Tebjo cu lubowa (chc / bd kocha), . . .
(pie 362, s. 845)

244
[di] Bjez winy su a Jezom-pastyrjoju
nejwka rados na swe.
(pie 363, s. 846)
W zwracaniu si do osb boskich uywany jest te zaimek 2. os.
l.p. ty i zaimek dzierawczy twj (ilustruj to m.in. powysze cy-
taty).
Z przymiotw boskich objawiajcych si w relacji do czowie-
ka wymieniane s gwnie lubos (mio) (i czasownik lubowa
kocha) oraz gnada aska (zapoyczenie z niemieckiego Gnade),
dobro dobro (jak wyej w przykadzie z pieni 319, s. 765),
ochranianie ludzi (wn m woplwa on mnie ochrania wyznaje
dziecko). Ukazuj to ponisze przykady:
Groo (mwcie) wyknym iam:
Bog ta lubos jo (Bg jest mioci).
(pie 315, s. 759)
W pieni Wt Bej gnady wjeony (Bo ask prowadzony)
mody czowiek wyznaje:
Ta gnada jo m wucya (uczya),
Kak s tacha (strachu) wuji (wyj) zas, [...]
Ju mogi (niejeden) tach a tenicu (trwog)
Ja pewinu how som (pokonaem tu),
A w Bej gnae wsta cu (chc),
(pie 322, s. 771)
Pojawiaj si te derywaty od gnada jak: jogo [tj. Boga] gnadne
zmilenje (zmiowanie) (s. 771), gnadnje (askawie) (s. 757).
Stosunek czowieka do Boga wskazywany jest leksykalnie lub
opisowo przez takie pojcia, jak pobono, wiara, ufno,
wdziczno, mio (por. czasownik lubowa w cytowanej pieni
362, s. 845). Ilustruj to nastpujce przykady (a take pewne
cytaty przytoczone w dalej):
Gnada tym luam se lpjej how njamo dosta,
Jano, a (tylko gdy) mody sy nawuknu (nauczy si) pbny
wsta;
(pie 319, s. 767)

245
[proba dziecka do Boga:]
Wt wogo grcha schowaj m,
a budu (abym by) gle (dzieci) pbne
(pie 313, s. 757)
[z pieni ludzi starych:]
Dens z dkowneju wutrobu (z wdzicznym sercem)
pi (przy) Bem swtem wtarju (otarzu)
se ruce pdawamy.
(pie 371, s. 856)
Do czsto mwi si o strachu (tach, tachota), ktry jest
dowiadczeniem dziecka oraz czowieka modego (moe jako wspo-
mnienie dziecistwa zob. wyej cytat z pieni 322, s. 771). Wspo-
mina si te o tym uczuciu w jednej pieni ludzi starych, czowiek
o silnej wierze mwi: a strach5 , ert, smjer njemoo mjo wc
dli wt njogo [tj. Jezusa] (pie 374, s. 860). Obrony przed stra-
chem trzeba szuka u Boga. Dziecko, modlc si za rodzin, prosi
Boga:
Da twja ruka pomoga
Bratam a sotam wt tacha.
(pie 313, s. 757)
W innej pieni dziecicej znajdujemy stwierdzenie, e Bg
ochrania dzieci:
Dajotej jog [jego, tj. Boga] ruce jim wu ptrbnos,
Wroa (odwraca) wt jich duow tachotu a zos.
(pie 315, s. 759)
Okres dziecistwa i lat modzieczych przedstawiany jest jed-
nak raczej w jasnych barwach, czasem przez odniesienie do pik-
na wiata stworzonego przez Boga, urokw przyrody wiosn czy
latem, jak na przykad w kjarliach slepiaskich zatytuowanych
Nnt mamy zasej rjany (pikny) cas (pie 360), Pj, wutroba
5
Forma w dialekcie slepiaskim.

246
(serce), a wjesel se (pie 361). Rado bdca atrybutem wcze-
snych lat ycia pynie przede wszystkim z obcowania z Bogiem
i Jezusem, np.:
Nnt (teraz) mamy zasej (znw) rjany cas,
Do wo se zeloni!
A rados wobdawa (otacza) how nas,
Bog Knz ju rozdli,
(pie 360, s. 843);
Pj, wutroba (serce), a wjesel se
Na darach Boga swjogo
We lubem ltnem casu.
Wo rjane jo za cojekow (ludzi),
(pie 361, s. 844);
W, kak wjele ii rano
Z pstolkow wud stawaju
A se wjasele na swe,
kicu (krzya), staros (troski) njeznaju?
Bog w wii, rad ma kude
a ma na nich spdobanje,
znajo, lubujo (kocha) te m.
(pie 318, s. 765)
W ostatnich wersach zaznaczony jest indywidualny kontakt Bo-
ga / Jezusa z kadym dzieckiem z osobna, na to samo wskazuje te
cytowany niej fragment pieni 314.
Modemu wiekowi towarzyszy naeja nadzieja. Wyraz ten po-
jawia si te, gdy mowa o staroci, ale konteksty s rne. Modzi to
nasza nadzieja na przyszo, powinni si uczy i wiczy w po-
bonoci, a stary czowiek, mwic Jezus, mja nadeja (pie
374, s. 860-861) wyraa ufno w to, e Zbawiciel (zbnik ) prze-
prowadzi go (tj. jego dusz) bezpiecznie do ycia wiecznego.
Relacj czowieka z Bogiem (z osobami boskimi) uwidocznia
w opisywanych pieniach z jednej strony ich struktura wskazujca
nadawc i odbiorc poszczeglnych tekstw, z drugiej strony ich
tre i forma jzykowa, w tym metafory.

247
W pieniach d z i e c i c y c h nadawc (tj. wykonawc pieni-
-modlitwy) jest przewanie dziecko, a intencjonalnym odbiorc Bg
Ojciec lub Jezus Chrystus. Tak jest w pieniach: 313 Och, luby
Bog, nt posym i (prosz ci), 314 Jezusowe jagnje som (Gle-
ina dziecica posba), 316 Knz Jezu Krist, nt pomgaj nam,
317 Mucny som (zmczony jestem), nt k mru du [modlitwa
przed zaniciem]. Te kjarlie zawieraj na co wskazuj ju trzy
powysze tytuy proby i/lub pochwa Boga, wyraanie ufnoci
do niego. Dziecko prosi o aski duchowe i yciowe dla siebie i bli-
skich, na przykad po modlitwie za rodzicw (zdar (zachowaj)
ma a nana gnadnje m) i za rodzestwo dodaje:
A wyknych, ken nam swjbne su (s krewnymi),
woplwaj (ochraniaj) z ruku paweju.
Wot wogo grcha schowaj m, [...]
(pie 313, s. 757)
Ekspresj pieni dziecicej wzmaga przywoanie Jezusa chopca
dobrego, bezgrzesznego (w jego yciu ziemskim) jako wzoru do
naladowania przez dzieci:
Knz Jezu Krist [...],
Ty nga (niegdy) tuder (tutaj) sy by sam
glc (chopiec) dobry a te pijazny, [...], njegrny.
My ii jadno posymy,
a to nam dawaj, Knz mcny:
Da (niech) . . . p twjej wucbje (nauce) cynimy.
Daj Ducha nam do wutoby (serca), [...]
(pie 316, s. 761)
Pojawiaj si w kjarliach nie tylko dziecicych biblijne
metafory Jezusa dobrego pasterza i dziecka oraz modzieca ja-
gnicia lub owieczki (zob. dalej cytat z pieni modzieczej nr
319, s. 756), jak np. w poniszej pieni pochwalno-proszcej zaty-
tuowanej Jezusowe jagnje som (jestem):
Jezus jo mj pasty chyty (niezawodny)
A mj gspoda nejluby.
Wn m znajo, lubujo

248
A m z mjenim (po imieniu) woajo.
Wn m derje woplwa (ochrania),
Pasecy m pdawa
Wykne mje ptrebnosi (zaspokaja wszystkie moje potrzeby),
A bez goda, bez acnosi (pragnienia)
Ja nnt som a pecej (nieustannie) du (id).
(pie 314, s. 757, 759)
W dwu z pieni dziecicych (315 Z togo njebja dooj, 318
W, kak wjele gwzdkow stoje jest) relacja nadawca odbiorca
ukada si inaczej ni w wyej omwionych. Nadawc jest tu kto
z zewntrz, adresatem s dzieci (wskazane w jednym wypadku nie
wprost: Groo mwcie wyknym iam: Bog ta lubos jo. Zmilnje
miosiernie wn jich wjeo prowadzi pie 315, s. 759). Pieni
te maj charakter pouczajcy, mwi dzieciom o stosunku Boga
do nich, o tym, e z nieba przyjanie na nie spoglda, ochrania
je i kocha, ukazuj Boga jako wszechmocnego stwrc i opiekuna
wszystkiego, co jest na niebie i na ziemi, np.:
Z togo njebja dooj, o su janele,
glda na we ii Bog tak pijaznje.
(pie 315, s. 759)

Pieni m o d z i e c z e, zawarte w dwu rozdziaach: Moin-


ske kjarlie (nr 319-322) i Nalto (wiosna) a modos (nr 360-
-363)6 , pod wzgldem relacji nadawca odbiorca rni si nieco
od pieni dziecicych. Nadawc w wikszoci jest tu take osoba
moda lub osoby mode (na co wskazuje forma 1. os. l.p. lub l.mn.
czasownika i zaimka), ale odbiorc w mniejszym stopniu jest bezpo-
rednio sam Bg czy Jezus, gdy nie ma tu takiego nasilenia prb,
jak w kjarliach dzieci, pieni modziey s przede wszystkim po-
chwalne, czyli raczej o Bogu / Jezusie ni wprost do Boga / Jezusa,
cho zdarzaj si te zwroty w formie 2. os. l.p. Uwidacznia si
w tych pieniach adresat zbiorowy, ktrego mona interpretowa
6
Te ostatnie napisane s w dialekcie slepiaskim, std w cytatach rnice
form jzykowych.

249
jako modzie (ewentualnie te: chrzecijanie), do niej kieruje si
apele i jej si przypomina chrzecijaskie obowizki.
Pieni: 321 o ja deru hy (Dokd ja musz i), 322 Wt
Bej gnady wjeony (prowadzony), 360 Nnt mamy zasej rjany
cas (Teraz mamy znw pikny czas / okres), 361 Pj, wutroba
(serce), a wjesel se, 362 Nejrjay (najpikniejszy) Jezus na-
pisane s w formie pierwszej osoby, czyli maj jako nadawc przed-
stawiciela (przedstawicieli) modziey. S one bardziej reeksyjne
ni pieni dzieci, zawieraj myli o drodze ycia i celu tej wdrwki
(k nimjernosi do wiecznoci; K tebje casa Knz, naa droga o
idzie pie 321, s. 769, 771), o przemijaniu rzeczy ziemskich. S
wyznaniem wiary. Pouczaj o powinnociach modego czowieka
wzgldem Boga / Jezusa, przestrzegaj przed pokusami. Niekt-
re wyraaj zachwyt nad urod przyrody jako dzieem Stwrcy,
przedstawiaj Jezusa jako uosobienie pikna. Przykady:
o ja deru hy? Knz, ja paam i (pytam ci).
o dej (musi) kc raz by? Knz, och ze mnu i (id)!
(pie 321, s. 769)
Dej Jezus sam jan kicu njas (Musi Jezus tylko sam nie krzy)
A my bez e (bez ciaru) by?
N, kica jo za kudeg z nas;
Te ja mam z njeju hy.
(pie 322, s. 771)
Rjane (pikne) su kwtki,
rjae cojske (czowiecze) dei
w swjej modnej modosi.
wycke raz wumrje,
zwdnje a zaginje,
Jezus wsta w wcnosi.
Tak wycka rjanos
njebja a te zemje
ley jeno we tebi.
Za tobu pedam (ciebie podam),
w duy e wobchowam.
Sy nejluby Jezus mi.
(pie 362, s. 845)

250
W trzech pieniach 319 Moina luba, ty naeja, 320 Pj,
gro (powiedz) to wyknym dalej, 363 Modina luba, ty na-
deja 7 modzie wystpuje w roli adresata. Nadawc dwu z nich
(319 i 363) jest kto z zewntrz, chrzecijanin, ktry wskazuje mo-
dziey wartoci, nazywa j nadziej, poucza j, przestrzega przed
zem, apeluje do niej. W trzeciej z tych pieni (320), bdcej ape-
lem do modych, nadawc, wskazujcym stosunek Boga do czo-
wieka, moe by kto mody (Bog sam nas peposyjo zaprasza;
Jog zlubjenje obietnic my mamy s. 767, 769). Przykady:
Moina luba, ty naeja pichodneg casa (przyszoci),
[...]
Daj e se wjas (prowadzi),
Jezus, ten sam co i pas,
Pi njom jo nimjerna kasa (wspaniao, majestat).
[...]
Jezus wobojma we wjcki (owieczki) tak milnje (przyjanie)
a zjawnje.
Moina, ty jogo jagnjetko wsta (zosta) dej (musisz) stawnje
(zawsze).
Dobroi dos
Dajo i njebjaski Ws.
Jezus jo wumg i (zbawi ci) kawnje (krwawo).
(pie 319, s. 765)
Pj, gro to wyknym dalej,
Zawoaj to do wyknych domow.
Pj, gro to wyknym dalej:
Bog sam nas peposyjo.
Jog dom jo wtcynjony (otwarty),
Wn wa z serpnosu (cierpliwoci)
Nas wych k sebje, [...]
7
Pie 319 napisana w jzyku dolnouyckim i pie 363 w dialekcie slepia-
skim za pierwotn podstaw maj osiemnastowieczn pie niemieck. Auto-
rem wersji dolnouyckiej (opublikowanej po raz pierwszy w 1915 r.) jest Kito
wjela, nauczyciel i dziennikarz, ojciec Bogumia (zob. przypis 4), wersj sle-
piask napisaa w 2000 roku wedug tekstu grnouyckiego (z 1931 r.) Roa
enkarjowa. Teksty tych kjarliy (319 i 363) rni si do pewnego stopnia pod
wzgldem treci oraz liczby zwrotek.

251
[...]
Jog zlubjenje my mamy
A wn ma za nas cas;
Wn sam ten klb nam amjo
A peposyjo nas.
(pie 320, s. 767)
Ale ten ru (zgiek, rozgardiasz) [...]
Nic njej ak cartojska lasnos (diabelska przebiego).
(pie 319, s. 767)
M o d o przedstawiana jest jako okres nauczenia si po-
bonoci (a mody sy nawuknu nauczye si pbny wsta
s. 767) i utwierdzenia w wierze, w ktrej potem czowiek powinien
trwa przez cae ycie:
Lej (zobacz), kaka ces a te wjasele tomu se stanjo,
ktary wrny wt modosi pecej (zawsze) jo jano.
Kasnje (wspaniale) jo to,
ga mucny (zmczony) spokojom o (zadowolony idzie),
k sldnemu spanju se lanjo (do ostatniego snu si kadzie).
(pie 319, s. 765)

Do okresu s t a r o c i (starstwo) odnosz si zebrane w dzia-


le Wra a trot (pociecha) w starstwje cztery kjarlie w dia-
lekcie slepiaskim: 371 Dens (dzisiaj) z dekowneju wutrobu
(sercem), 372 Jo, wzyj (we) tej ruce mjej, 373 Do namaka
(znajdzie) dua swj pokoj a dom, 374 Jezus, mja nadeja.
Nadawc jest tu stary czowiek (pieni 372, 373, 374 forma 1. os.
l.p.) lub starzy ludzie (pie 371 forma 1. os. l.mn.), odbiorc
w dwu pieniach (371, 372) Bg, w pozostaych dwu stary czo-
wiek (starzy ludzie).
Pieni maj charakter reeksji nad staroci jako kresem ycia,
wyraonym pikn metafor: se wjecor pibliujo (zblia si wie-
czr s. 857), mwi si w nich o duszy i przejciu do ycia wiecz-
nego. Ludzie zwracaj si do Boga o przeprowadzenie ich przez
ten ostatni etap ziemskiej drogi okrelony metafor ciemna noc
(pez mnu noc) pokadaj w nim ufno, np.:

252
A dy p diwnej ece
do twja mc,
mjo dery, njeso wse (pewnie, bezpiecznie)
pez (przez) mnu noc.
Wzyj (we) te tej ruce mjej,
dy cas jo tam,
a do twjeje ruki
tu duu dam!
(pie 372, s. 858)
Do namaka (znajdzie) dua swj pokoj a dom,
[...]?
Och, njema da (przecie) swt ene chowanki nam,
Do njekny (nie panuje) grch [...]?
[...]
Dom duy ma zwjecha (na grze) w tych njebjesach schow (schro-
nienie).
(pie 373, s. 858-859)
Czasem nadawca (nadawcy) wspomina mode lata (w tych
rjanych modych ltach, ka z radosu stej daej s. 856), dzi-
kuje Bogu za opiek, aski doznane dawniej i w pniejszych okre-
sach ycia, np.:
Des z dkowneju wutrobu
[...]
Na wycko Be wdenje (prowadzenie)
a radenje nejzwrnjeje
how radi spominamy;
[...]
Dy staros a nastawa,
[...]
Jo wra pomagaa.
[...]
Zmilnos (miosierdzie) wuprosya:
Tak jo
Wycko
grke (gorzkie) zajo,
dobre dojo,
pomoc mo

253
jeno pez tebjo pi (przyj), Bo!
(pie 371, s. 756, 757)
W tych pieniach stosowany jest retoryczny zabieg opozycji.
Uciliwociom staroci, takim jak ubytki zdrowia (strowos)
przedstawianego jako warto jak bl (blos), bieda (nuza), smu-
tek, strach (przed mierci), doznawanym tu, tj. na ziemi, prze-
ciwstawia si obraz szczliwego, radosnego przebywania tam,
czyli w niebie, w bliskoci Boga / Jezusa, po zakoczeniu ycia
ziemskiego, np.:
W Jezusowej bliskosi
widim njebjes krasnosi (pikno).
Chto how (tu) ko zdychujo (oddycha, wzdycha),
Ten tam budo zasej strowy.
Wycka sabos wtpanjo,
stanu budo (stanie si) cyy nowy.
How se k zemi chyla wo,
tam se dua pzwinjo.
(pie 374, s. 860)
Nadawca zewntrzny apeluje do starych ludzi, aby znajdowali
nadziej i pocieszenie w Jezusie Chrystusie zbawicielu (Jezus mja
nadeja a mj zbnik zbawiciel, ten jo ywy s. 860), kieruje ich
myli ku yciu wiecznemu, a czyni to na przykad tak:
Bydo trotne (pocieszone) stawy (stany) we,
Jezus ten jo waa gowa.
Co ga li rudi se? (Dlaczego chcielicie si smuci ?)
Wn was wubudi z tog rowa (grobu),
Dy ta truba (trba) pslenja
Budo klinca (dwicze) wjesoa.
(pie 374, s. 861)
Teksty badanych pieni odzwierciedlaj stylistyk biblijn, co
wida m.in. we wspomnianych ju, pojawiajcych si w pieniach
dziecicych i modzieczych, metaforach jagnicia i owieczki oraz
Jezusa pasterza (zob. cytaty wyej), czy w metaforze winnicy Bo-
ej ([w odniesieniu do modych:] wni dostojne godne su graty

254
narzdzia [?] w tej winicy Bej pie 363, s. 846). Przewijaj
si w kjarliach take biblijne motywy czasu i drogi, np.:
Kudeg gni cas, gluka (szczcie) slpi (olepia, zwodzi) pak.
[...]
K tebje, casa Knz, naa droga o.
(modziecza pie 321, s. 771);
Modina [...]
Sy wak, kak lubos e wa how
ze wyckich gasow (drg, ulic, z niemieckiego Gasse).
(pie 363, s. 846)

Omwione dolnouyckie oraz napisane w uyckim dialekcie


slepiaskim pieni religijne dotycz trzech okresw ycia czowie-
ka, dwu pocztkowych, bliskich sobie w czasie biologicznego i inte-
lektualnego rozwoju istoty ludzkiej, tj. dziecistwa i modoci oraz
trzeciego, odlegego od tamtych, okresu staroci, czyli schyku y-
cia. Mona spyta, dlaczego w zakrelonej t klamr czasow ziem-
skiej drodze czowieka nie zosta formalnie (tj. odrbnym tytuem)
wyrniony rozdzia obejmujcy pieni czowieka dojrzaego. Od-
powied daje dokadny ogld zawartoci tomu Duchowne kjarlie.
Ot podstawowy, ogromny zasb znajdujcych si tam tekstw
(z wyjtkiem omwionych w tym artykule) dotyczy wanie dugiej
drogi yciowej dorosego, religijnego chrzecijanina. Teksty zostay
tu poklasykowane wedug uniwersalnych wyznacznikw tej dro-
gi, takich jak kalendarz liturgiczny, typowe obrzdy, zwyczajowe
komunikowanie si czowieka z Bogiem (np. rozdzia Wt Be-
go zastaranja (Od Boej opieki pieni 155-167) (o kryteriach
pogrupowania tekstw zob. w pocztkowej czci tego artykuu).
Kjarlie dzieci i modziey s wprowadzeniem i przygotowa-
niem do dojrzaego ycia religijnego. W pieniach d z i e c i c y c h
podkrela si wartoci rodzinne, pikno i rado ycia w blisko-
ci dziecka z Bogiem Ojcem i Jezusem Chrystusem, warto wiary
i ufnoci w opiekuczego Boga (dwu osb boskich), do ktrego za-
wsze mona zanosi proby. Pieni m o d z i e c z e odzwierciedla-
j wkraczanie w doroso, ucz o Bogu (i Jezusie), o jego stosunku

255
do ludzi, okazywanej im mioci, trosce, pomocy, wskazuj, jaka
winna by relacja czowieka z Bogiem, mwi o radoci pyncej
z obcowania z Bogiem przez cae ycie. Pieni o s t a r o c i s jak-
by zwierciadem przebytej drogi ycia, reeksj nad tym, co byo
kiedy i jakie s atrybuty egzystencji czowieka starego, przygoto-
wuj go do spokojnego przyjcia zbliajcego si kresu. Wskazuj
nadziej, jak jest wiara w to, e Bg wemie rce czowieka od-
chodzcego w swoje rce i przeprowadzi jego dusz do tamtego,
szczliwego wiata.

rdo
Duchowne kjarlie [Opracowane przez zesp redaktorw], Ludowe
nakadnistwo Domowina / Domowina-Verlag GmbH, Budyin 2007.

Kindheit, Jugend und Alter


in (niedersorbischen)
religisen Liedern

Grundlage der Arbeit ist das 2007 in Bautzen herausgegebene, von


einer Arbeitsgruppe sehr sorgfltig erarbeitete evangelische Kirchen-
gesangbuch Duchowne kjarlie. Es ist ein Gesangbuch in niedersorbischer
Sprache, das auch 25 in einem besonderen Teil zusammengefasste Lieder
im bergangsdialekt der Gegend um Schleife enthlt. Gegenstand der
Bearbeitung sind ausgewhlte Lieder, d. h. Texte, die mit den Lebens-
perioden des Menschen Kindheit, Jugend und Alter verbunden und in
den Kapiteln iece kjarlie (Nr. 313-318, S. 756-765), Moinske kjarlie
(Nr. 319-322, S. 764-771) (Chorle fr Kinder, Chorle fr Jugendliche)
und im Schleifer Dialekt Nalto (Frhling) a modos (Jugend) (Nr.
360-363, S. 843-846), Wra a trot w starstwje (Glaube und Trost im
Alter) (Nr. 371-374, S. 856-861) zusammengefasst sind. Auf der Grund-
lage der Analyse der Texte zeigt die Autorin, wie in den Geistlichen
Chorlen der Mensch in jeder dieser Lebensphasen charakterisiert ist
und dabei in der Perspektive seiner Beziehung zu gttlichen Gestalten
(Gott Vater und Jesus) gesehen wird. Die Beschreibung bezieht sich auf
die Struktur der Lieder, die den Absender und Empfnger der einzelnen
Texte aufzeigt, sowie auf den Inhalt und die Form bezglich der Lexik

256
und des Stils, u. a. biblische Metaphoren von Jesus als gutem Hirten und
kindlichem Lamm, z. B. Jezusowe jagnje som (Ich bin Jesus Lamm),
Jezus jo mj pasty chyty (Jesus ist mein zuverlssiger Hirte) (Lied
314). Die Aussagen der Autorin werden mit zahlreichen Zitaten aus den
untersuchten Chorlen bewiesen.
(A.M.)

257
Zbigniew Gajewski
(Sochaczew)

Jednostka czy spoeczestwo?

Przed z gr pidziesiciu laty, w czasie studiw we Wroca-


wiu zdarzya mi si okazja poznania grupy studentw serbou-
yckich i zaprzyjanienia si z nimi bardzo trwale. Te tak serdecz-
ne i wieloletnie kontakty day moliwo wniknicia tak w ducho-
wo jednostek, jak i caej spoecznoci i zrodziy pytanie, na kt-
re pragnbym odpowiedzie. Oto ono: Czy bardziej oddziauje na
uksztatowanie si ycia narodowego jakiego ludu jednostka czy
spoeczno. Jaka jest zatem w tym wzgldzie hierarchia wartoci?
Zagadnienie serbouyckie, na bazie ktrego mam zamiar po-
wyszy problem omwi jest w Polsce prawie zupenie niezna-
nym mimo, e to nasi najblisi sowiascy krewniacy i ssiedzi
(mieszkajcy tu za Nys uyck w Niemczech), a take mimo
to, e stanowi oni mona by rzec historyczny fenomen Eu-
ropy. Serbowie uyccy cho prawie przez 1400 lat znajduj si
pod twardym panowaniem niemieckim, a liczba ich obecnie wy-
nosi zaledwie 60 tys. zachowuj dzielnie i trwale sw narodow
odrbno i s twrcami wasnej, bogatej i niepowtarzalnej kultu-
ry, ktr potra dostosowa do wymogw najnowszych czasw.
Nadal te walcz bohatersko i z pozytywnym efektem o swe istnie-
nie, mimo tak bardzo niesprzyjajcych warunkw. S oni dobrze
zorganizowani, a dziaanie ich o utrzymanie swej pozycji narodo-
wej jest zawsze realne i pokojowe. W cigu z gr pidziesiciu
lat odwiedziem uyce chyba trzydziestokrotnie. Poznaem ich j-
zyk ojczysty, histori i kultur oraz wiele znakomitych osobistoci.
Wielokrotnie odczuwaem ich wielk yczliwo wobec nas, Pola-
kw. Caa ich historia nie bya dla nich nigdy sprzyjajca. Oto
przykady: rozbicie religijne w czasie Wielkiej Reformacji Lutra
w 1517 r. na zasadzie Czyje panowanie, tego wyznanie podzia
na ewangelikw i katolikw. Nastpnie Kongres Wiedeski w 1815
r. i podzia uyc na pruskie i saskie.

258
Rozwaajc wspczesn rzeczywisto, chc uwypukli dwa
momenty rzutujce wyranie na cae zagadnienie, a mianowicie:
proces asymilowania si mniejszych narodw w stosunku do licz-
niejszego i mocniejszego politycznie otoczenia oraz jake czste jego
przeciwiestwo fakt powrotu do korzeni i trwania w nich.
Obserwacja uyckiego kraju i jego autochtonicznych mieszka-
cw wyzwala nastpujce reeksje zaprezentuj wic dwa prze-
ciwstawne sobie obrazy: pierwszy z okolic ewangelickich, a drugi
z katolickich. Obie te spoecznoci nie s mi obce. Znam w kadej
z nich wiele osb godnych szacunku. Warunki jednak dla rozwoju
ycia narodowego s u nich w chwili obecnej bardzo rne.
Cae uyce w trzydziestych latach ubiegego stulecia (za wy-
jtkiem miast) posugiway si na co dzie mow uyck. Jednak-
e za czasw Hitlera intensywna germanizacja i restrykcje z ni
zwizane posuny si tak daleko, e spowodowao to w efekcie,
zwaszcza wrd dzieci i modziey, na wielk skal proces zani-
kania jzyka ojczystego, a wraz z nim i utrat poczucia wasnej
odrbnoci narodowej i niech do przyznawania si do niej (kom-
pleks niszoci i strachu). Tak midzy innymi powstali tzw. nm-
sce racy Serbja (Serbowie mwicy po niemiecku). Odnosi si
to gwnie do okolic ewangelickich. Jednake i inne czynniki obiek-
tywne, ktre zaistniay po kapitulacji Niemiec, szczeglnie wyra-
nie zadecydoway o zmianie struktury narodowej uyc.
Po zakoczeniu II wojny wiatowej Serbowie uyccy zostali
zmajoryzowani przez wielk fal przesiedlecw gwnie ze lska
i Sudetw, w czci pochodzenia sowiaskiego, ale ju z wykry-
stalizowan niemieck wiadomoci narodow.
Rozwj za przemysu i zagbia wgla brunatnego koo Woje-
rec (niem. Hoyerswerda) w czasie od pocztkw lat 70. do 1990 ro-
ku spowodowa na terenach zajtych przez kopalnie likwidacj 75
wiosek1 Serbw ewangelickich. Nastpstwem tego by wzmoony
1
O czym pisz Serbske Nowiny, 158 z 12 X 1991 r., s. 1, a take literaci:
Angela Stachowa i Benedykt Dyrlich.

259
napyw ludnoci niemieckiej z innych terenw NRD. Liczne ma-
estwa mieszane dopeniy reszty zmiany zwizane z ustrojem
socjalistycznym a wic ateizacja i kolektywizacja rozbiy spjno
serbskich rodzin, a take po zjednoczeniu Niemiec wzrost bezro-
bocia i ucieczka modziey na Zachd wpyny na starzenie si
serbskiej spoecznoci.
Trzeba jeszcze doda, e Serbowie ewangeliccy, ktrych wedug
danych z 1995 roku2 ma by 77% caej serbskiej populacji, wyka-
zuj wiksz podatno na wpywy kultury niemieckiej z powodu
braku kontaktw ze Sowianami oraz e jest to spoeczno o wiele
mniej zwarta ni katolicka. Tu dziaaj spoecznie tylko jednostki,
tzw. jednotliwcy. Praktykujcych ewangelikw jest zaledwie 3%,
a serbskich ewangelickich duchownych tylko szeciu. Odbywajcy
si co roku tzw. Serbski Ewangelski Cyrkwinski De gromadzi
obecnie okoo 100 uczestnikw (ze sta tendencj spadkow) przy
udziale nielicznych, gwnie starszych wiernych. Pomhaj Bh
ich czasopismo jest tylko miesicznikiem. Na Grnych uycach
jest sprawowanych rednio rocznie okoo siedemdziesiciu serbskich
ewangelickich naboestw, a w kadym z nich bierze udzia oko-
o dwudziestu osb. Jednak, o dziwo, na Dolnych uycach, gdzie
pod panowaniem pruskim, a od osiemdziesiciu lat cakowicie za-
milky w ewangelickich zborach dolnouyckie pieni i modlitwy,
znaleli si modzi ludzie i pastorzy, ktrzy od 1987 r. wznowili
tzw. serbskie name (jest ich rednio 6 rocznie), uzyskujc po-
tem akceptacj wadz kocielnych. Wzrost liczby przedszkoli dwu-
jzycznych Witaj (obecnie jest ich pitnacie) te odgrywa wan
rol w walce o jzyk ojczysty.
Natomiast spoeczno katolickich Serbouyczan, na ktrej
uformowanie si znaczny wpyw mia przez okres ok. 200 lat so-
wiaski duch Serbskiego Seminarium w Pradze Czeskiej, jest spo-
ecznoci mocno zronit z Kocioem Katolickim w caym swym
2
Wedug referatu Ludwiga Eli, serbouyckiego naukowca z Instytutu Serb-
skiego w Budziszynie, wygoszonego we Wrocawiu na Zjedzie PSL w 1995
roku.

260
yciu tak religijnym, jak i spoeczno-narodowym, stanowic ra-
zem z nim niepodzieln cao. Jest to wsplnota bardzo zwarta,
cho niewielka 9 parai i ok. 20 tys. wiernych. Wedug Ludwiga
Eli stanowi ona obecnie ok. 23% caej serbskiej populacji o pe-
nym przekroju wiekowym i spoecznym. Bardzo gorliwa religijnie,
o rzetelnej formacji duchowej. Rodziny w wikszoci wielodzietne.
Liczne powoania kapaskie i zakonne, cho ostatnio z tenden-
cj spadkow (obecnie jest 15 serbskich katolickich duchownych
wzgldnie modych). W cigu roku odprawia si blisko 2000 mszy
w. niedzielnych na kadej jest kilkuset wiernych. Wydaje si wie-
le ksiek religijnych, a Katolski Poso jest tygodnikiem. Jzyk
serbouycki jest bardzo powszechny u caej tej spoecznoci. Ka-
toliccy uyczanie w cigu historii nie utracili nic ze swego stanu
posiadania. Spotkaem tam rwnie do liczne przypadki sorabiza-
cji napywowych Niemcw. Gwna i bardzo liczna ich organizacja
narodowo-spoeczno-religijna to Towarzystwo Cyryla i Metode-
go, ktre istnieje ju ponad 100 lat. Naleaoby jeszcze zaznaczy,
e godn specjalnej uwagi jest ich aktywno twrcza (szczegl-
nie od poowy XIX w.), tak narodowo-spoeczna, jak kulturowa
i organizacyjna (80% inteligencji twrczej, jak i dziaaczy zarzdu
Domowiny, pochodzi z tego terenu).
Co na ten temat mog nam powiedzie dwa cytaty z literatury
niemieckiej. Oto one:
Gwnym motywem wszystkich nurtw wolnociowych jest
odnowa wasnej godnoci, tosamoci i swej wartoci. (Le-
der, Nie wieder Krieg? ber die Friedensfhigkeit des Men-
schen, Mnchen 1982, s. 97)
Wydaje mi si godnym uwagi to, e wanie ta dziesi-
ta cz Serbouyczan, jak stanowi katolicy, ktra jest
z pewnoci u Serbw uyckich mniejszoci od poowy
ubiegego stulecia przeja narodowo-polityczne przewod-
nictwo wrd nich, o czym wiadcz liczne fakty. (Helmut
Hauptmann, Warum ich nach Horka ging, Bautzen 1972,
s. 83)

261
W czasie mego pobytu w 1987 roku na berliskim spotkaniu
serbskich studentw (schadowanka) nasuna mi si jake mia
reeksja: Ci modzi Serbowie nie ustpuj w niczym swym dzia-
dom i ojcom. (znam ich ju trzecie pokolenie). Na schadowance
byli studenci z obu wspomnianych rodowisk, ale przewaali kato-
licy.
Tak wyglda relacja o tej, tak aktywnej spoecznoci, ale zo-
baczmy, co mona powiedzie o jednostce wyrosej z tego oto ro-
dowiska, ktr Adolf ern, wielki czeski przyjaciel uyczan, na-
zywa ywym symbolem wszystkich uyczan i cichym geniuszem
Serbskiego ludu. By nim ksidz katolicki Micha Hrnik. Sw pra-
c duszpastersk od samego pocztku poczy z narodowo-kultu-
raln, by przez koci, szko i pras budowa ducha i si swego
narodu. Program jego dziaania mieci si w sowach, ktre napi-
sa do K. J. Grota (rosyjskiego przyjaciela uyczan): To wiemy,
e nasza garstka nie ma wielkiej wagi w polityce, ale jednak jeste-
my. Powtrzya to w 1938 i potem w 1973 roku serbska modzie
na wielkim krzyu w Ralbicach: Bylimy Jestemy Bdziemy.
Szuka wic pomocy i duchowego wsparcia u bliskich Serbom
uyckim narodw sowiaskich, a w szczeglnoci u Czechw i Po-
lakw. Idea wsplnoty Sowian i znaczenie ich kultury i duchowego
wsparcia stay si dla uyczan bardzo wanym elementem wzro-
stu poczucia wartoci i godnoci wasnej, a tym samym pozbycia
si kompleksu niszoci. Naley jeszcze wspomnie o jego ycio-
rysie i dziaalnoci: Micha Hrnik urodzi si w Worklecach na
Grnych uycach 1 wrzenia 1833 roku, jako syn szewca i sklepi-
karza, a zmar 22 lutego 1894 roku w Budziszynie jako proboszcz
serbskiej parai Naszej Kochanej Pani (Naej Lubej Knjeni) i ja-
ko canonicus scholasticus przy dziekanacie w Budziszynie. Sam
wspomina o polskich korzeniach swego pradziadka pochodzcego
z Grnego lska. Poprzez Seminarium uyckie tra na Uni-
wersytet Karola w Pradze Czeskiej, gdzie w roku 1856 ukoczy
teologi i slawistyk. By prezesem Serbowki (1852-1856) orga-
nizacji studentw uyckich o charakterze sowiasko-narodowym.

262
By on nie tylko gorliwym duszpasterzem, ale rwnie wietnym
jzykoznawc, historykiem kultury, pisarzem, poet, tumaczem
z jzykw obcych, wydawc, redaktorem i dobrym organizatorem.
Wraz z biskupem usanskim przetumaczy Pismo wite Nowego
Testamentu, a wraz z Polakiem Wilhelmem Bogusawskim napisa
Histori Serbskiego Narodu. Dziaalno jego bya wszechstronna.
Zna jzyk czeski, polski i rosyjski oraz inne. W swoim czasie by
najbardziej znanym uyczaninem w wiecie sowiaskim.
Wanym jego dzieem byo przeniesienie idei cyrylometodej-
skiej w roku 1863 na uyce podczas tysiclecia Misji Wielkomo-
rawskiej. Zdawa on sobie spraw z tego, e o istnieniu i rozwoju
serbouyckiego ludu nie zadecydowayby same rozprawy nauko-
we, ale wanie wola przetrwania i ycia u tego ludu. W tym te
celu zaoy Towarzystwo witych Cyryla i Metodego, liczce
obecnie kilkuset czonkw, a nastpnie tygodnik Katolski Poso
najstarsze katolickie czasopismo Europy, ktre obchodzio w ro-
ku 2008 swj 145. jubileusz. Pismo to byo i jest poczytne i nadal
ma due znaczenie w yciu duchowym narodu serbskiego (gw-
nie wrd katolikw). Dlatego te ksidza Michaa Hrnika mona
miao nazwa Ojcem Narodu Serbouyckiego. Wdziczni Serbo-
wie uyccy na jego grobie pod gurami witych Cyryla i Meto-
dego umiecili napis, ktry po polsku brzmi tak:

ZA NIEUSTAJC A OFIARN PRAC W PASKIEJ


WINNICY I NA NARODOWEJ NIWIE
ZAPA MU, BOE, NIEBIESK NAGROD.
R. i. P.

W konkluzji moich rozwaa twierdz, e w kadej idei miejsce


przewodnie przypada wiodcej, wybitnej jednostce, ale jednostka
te nie jest w stanie niczego dokona bez pomocy spoecznoci,
niekoniecznie bardzo licznej, pochonitej jednak ide wiodcego.

263
Individuum oder Gesellschaft?

Der Beitrag enthlt berlegungen zum Thema des Phnomens der


sorbischen Minderheit, die ber viele Jahrhunderte ihre Kultur und Spra-
che bewahrt hat, trotz starker Einsse der deutschen Kultur und Spra-
che. Nach Meinung des Autors hatten darauf sowohl der Wille zum ber-
dauern und der Kampf um Eigenstndigkeit, als auch das Wirken na-
mhafter Persnlichkeiten der Kultur mit dem Ziel des Erhalts der Iden-
titt der Sorben einen bedeutenden Einuss. Zu ihnen gehrte zweifellos
der Pfarrer Micha Hrnik (1833-1894). Er studierte in Prag Theologie
und Slawistik, war Sprachwissenschaftler, Kulturhistoriker, Schriftstel-
ler, Dichter, bersetzer aus Fremdsprachen, Herausgeber und ein guter
Organisator. Die Gestalt Hrniks wird in dem Beitrag als beispielhafte
Persnlichkeit herausgestellt, die seiner Zeit als bekanntester Sorbe unter
den slawischen Vlkern galt. Er kannte die polnische Sprache (neben eini-
gen anderen slawischen Sprachen) und war sich seiner alten polnischen
Wurzeln bewusst.
(A.M.)

264
Tomasz Nawka
(Budyin / Bautzen)
Serbski muzej w Budyinje / Sorbisches Museum
in Bautzen.
Dzieje powstania i rozwoju Muzeum Serbouyckiego
w Budziszynie
W okresie liberalizacji stosunkw polityczno-spoecznych w Sak-
sonii w latach 30. i 40. XIX wieku narodzi si serbouycki ruch
narodowy. Jego celem byo zapewnienie funkcjonowania Serbw
uyckich i rozwoju ich wasnej kultury w nowych warunkach.
Najwaniejszym wydarzeniem tego ruchu byo, obok wit Pieni
Serbouyckiej organizowanych od 1845 roku i cieszcych si ol-
brzymim powodzeniem, zaoenie w latach 18451847 Towarzystwa
Naukowo-Kulturalnego Macierzy Serbouyckiej (Maica Serbska)
w Budziszynie. Towarzystwo prowadzio dziaalno wydawnicz,
publikowao podrczniki szkolne w jzyku serbouyckim, opraco-
wania popularnonaukowe i wydawao czasopismo asopis Maicy
Serbskeje. Pod auspicjami Towarzystwa organizowano i przepro-
wadzano badania jzykoznawcze i etnograczne oraz statystyczne,
historyczne, botaniczne i historycznoliterackie. W zwizku z tym
utworzono odpowiednie sekcje lub cae oddziay Towarzystwa1 .
I tak, na walnym zgromadzeniu Macierzy Serbouyckiej w 1856
roku podjto uchwa o zaoeniu Oddziau Historyczno-Archeolo-
gicznego. Od samego pocztku, w pierwszym programie dziaalno-
ci Oddziau wyznaczono jako gwny cel zaoenie Muzeum Ser-
bouyckiego, obok zbierania i przechowywania wiadectw mate-
rialnej i duchowej kultury Serbouyczan2 . W drugiej poowie XIX
wieku zakadanie muzew narodowych w wielu krajach Europy
pozostawao w bezporednim zwizku z ksztatowaniem si wia-
domoci narodowej. Dotyczyo to rwnie maych narodw i grup
etnicznych nie posiadajcych wasnej pastwowoci.
1
Por. Musiat [I], s. 65-78.
2
Por. MS [I], s. 109 i n.; MS [II], s. 60 i n.; Jen, s. 58-64.

265
Czonkowie Oddziau Historyczno-Archeologicznego zbierali
oprcz ksiek, rkopisw i obrazw przedmioty ze znalezisk pre-
historycznych, takie jak urny, bro i monety. Hermann Ferdinand
Wjela, pierwszy kustosz, przechowywa i opracowywa pierwsze
eksponaty w swoim mieszkaniu. W 1871 roku Maica Serbska prze-
kazaa wiksz cz zbiorw prehistorycznych Muzeum Staroyt-
nemu w Budziszynie (dzi Muzeum Miejskie w Budziszynie)3 . Naj-
waniejszym wydarzeniem, ktre przyczynio si do powstania Mu-
zeum Narodowego Serbouyczan, okazaa si jednak dopiero Wy-
stawa Saksoskiego Rzemiosa i Rzemielnictwa Artystycznego,
ktra odbya si w 1896 roku w Drenie4 . Serbouyczanie zapre-
zentowali tam po raz pierwszy poza granicami swoich ziem oj-
czystych swoje Muzeum Serbskie we Wsi Serbouyckiej. W swo-
im skansenie, utworzonym z historycznych domw pochodzcych
z rnych regionw uyc bd te na nowo wybudowanych wedug
historycznych wzorw5 , zaprezentowano eksponaty przedstawiaj-
ce ycie codzienne, warunki pracy i mieszkania, stroje (odzie co-
dzienn i odwitn) i instrumenty ludowe oraz stare dokumenty,
rkopisy historyczne i ksiki o rozwoju jzyka i literatury serbo-
uyckiej. Wystaw t uzupeniay programy towarzyszce: parady
w strojach ludowych, muzyka uycka i jej wykonawcy, jak rwnie
koncerty muzyki powanej kompozytorw uyckich6 . Po zakocze-
niu wystawy eksponaty przeja Maica Serbska i przechowywaa je
3
Errichtung des Altertumsmuseums (Sammlung Rsger) 1869. Zgodnie
z uchwa gwnego zgromadzenia Muzeum Miejskiego w Budziszynie, Ma-
ica Serbska przekazaa przedmioty z okoo 150 numerami inwentarza. Por.
Bryl-Serbin, s. 86; Jen l.c.; o rozwoju muzealnictwa Serbw uyckich, por.
Musiat [II], s. 107-110. Jeszcze w 1933 r. Maica Serbska przekazaa zbiory
prehistoryczne skadajce si z 253 eksponatw. Por. Frenzel, s. 3.
4
Por. Bryl-Serbin, s. 41: ... Srjedio tuteje wustajecy be s e r b s k i
m u s e u m , (stara Ralbianska ula) a serbska wjes ....
5
Przetrwanie ralbickiej szkoy jest w rwnym stopniu zadziwiajce, jak
te zachowanie specjalnie zbudowanych budynkw muzealnych Por. Mirtschin,
s. 75-89.
6
Por. Bruk, l.c.

266
najpierw w Budziszyskiej Fundacji Katedralnej (Domstift), a na-
stpnie w Domu Serbouyckim w Budziszynie.
Projekt wspomnianej wystawy drezdeskiej opracowa Arnot
Muka. Staa si ona podstaw do zaoenia niezalenego Serbou-
yckiego Muzeum Narodowego7 .
Muzeum Serbouyckie zostao otwarte w 1900 roku, w pierw-
szej wybudowanej czci Domu Serbouyckiego w Budziszynie,
ktry zosta uroczycie powicony we wrzeniu 1904 r.8 . Wysta-
wiono tam obok rozlicznych strojw ludowych orszaku weselnego
i druhen z regionw Grnych i Dolnych uyc, narzdzia do ob-
rbki konopi, materiaw tekstylnych, pisanki, ludowe instrumen-
ty muzyczne, narzdzia pracy i gospodarki rolnej, bro, zegary,
historyczne rkopisy, ksiki i przedmioty ze znalezisk archeolo-
gicznych9 . Pierwszym kierownikiem muzeum by latach 1900-1908
katolicki duchowny Jakub Szewczyk. On te sporzdzi Rejestr
wszystkich darowizn i fundatorw (Zapisk wch darow a darie-
low). Rejestracja bya jednak przeprowadzona z pominiciem zasad
muzealnych, nie byo te numeracji, wobec czego nie mona byo
zidentykowa bardzo wielu eksponatw. Od roku 1908 do 1932
Muzeum Serbouyckim kierowa budziszyski nauczyciel Micha
7
Por. Akta MS, IV, 4 i, s. 4 n. Zaproponowane przez Muk dziay zbiorw
s nastpujce: 1. Geograczne osobliwoci uyc, 2. Statystyka dotyczca Ser-
bw uyckich, 3. Dialektologia serbouycka, 4. Serbouyckie zabudowania
i domy mieszkalne, 5. Serbouyckie sprzty domowe, 6. Osobliwe narzdzia
z serbouyckiej zagrody, ogrodu, pola, 7. Charakterystyczne dla Serbw u-
yckich wytwory rkodziea z dawnych i nowych czasw: a) mskie (rzeba
itp.), b) eskie (np. hafciarstwo, tkactwo), c) oglne (rodzaje pisma, rko-
pisy, malowida), 8. Serbouyckie stroje ludowe, 9. Serbouyckie zwyczaje,
10. Serbouyckie pieni, tace, muzyka, 11. Pimiennictwo serbouyckie, 12.
Zabytkowe przedmioty serbouyckie, . . . 14. Obrazy i fotograe wszystkich
zasuonych Serbw uyckich.
8
Pierwsza wystawa eksponatw ze zbiorw dresdeskich zostaa otwarta
w zbudowanej ju czci Domu uyckiego w roku 1900. Po rozbudowie Mu-
zeum wystaw otwarto ponownie w roku 1904. Por. Bryl-Serbin l.c. (przypis
4). Dalsze akcje gromadzenia zbiorw byy kontynuowane w kolejnych latach
pod hasem Dary dla Muzeum (Dary do muzeja).
9
Por. M. Wjerab, s. 47 i n.

267
Wjerab, ktry kontynuowa sposb rejestracji swojego poprzedni-
ka. Nowe eksponaty i ich fundatorw wymieniano jeeli nie byli
anonimowi w czasopimie asopis Maicy Serbskeje. Jednak
nadal zbiorw muzealnych nie inwentaryzowano. Dopiero nauczy-
ciel Pawo Nedo, ktry po mierci M. Wjeraba kierowa Muzeum
od 1932 do 1934 roku, jak wszyscy inni honorowo, zaoy ksi-
g inwentarzow i kartotek. Po wczeniu zapisw J. Szewczyka,
wcign do inwentarza okoo 1200 eksponatw, ktre czciowo te
opisa10 . Od 1935 do 1941 roku Muzeum kierowa Jan Mekank,
pomimo zakazu dziaalnoci Muzeum w 1937 roku, kiedy to na-
zistowski rzd niemiecki zakaza dziaalnoci Domowiny, Zwizku
Serbouyczan i towarzystw do niej nalecych. Nowych wpisw do
inwentarza zbiorw nie byo od 1935 roku, ale wiadomo, e J. Me-
kank jedzi po uycach i zbiera zabytkowe przedmioty do mu-
zeum. Dziki jego akcji przeprowadzonej wsplnie z Mrinem No-
wakiem-Njechorskim pozyskano m.in. z okolic miejscowoci By
Chomc (Weikollm) bardzo oryginalny ul pszczeli, wycity ze sta-
rego drzewa11 . Znajdujcy si w ksidze goci zapis z 21 stycznia
1941 roku z wymownym rysunkiem M. Nowaka-Njechorskiego i z
dopiskiem My tu jeszcze jestemy! (My tu hie smy!) wiadczy
o prywatnych wizytach w Muzeum do 1941 roku.
Kiedy nazici 25 sierpnia 1937 r. zabronili Serbouyczanom
dziaalnoci publicznej, gestapo zajo oprcz archiwum i bibliote-
ki Maicy Serbskiej take Muzeum Serbouyckie12 . W 1941 roku
cay majtek Maicy Serbskiej zosta skonskowany, a w grudniu
1941 r. ten sam los spotka Dom Serbouycki wraz ze zbiorami
i inwentarzem Muzeum, ktre jednak nie zostay zniszczone, lecz
przekazane burmistrzowi Budziszyna. W 1942 roku zbiory Muzeum
Serbouyckiego zostay powierzone Muzeum Miejskiemu w Budzi-
szynie, gdzie je zarejestrowano pod numerami inwentaryzacyjnymi
10
Por. Nedo, s. 111 nn.
11
Wedug: Fascyna [II].
12
Wg wpisw do Ksigi goci, do stycznia 1941 r. moliwe byy pojedyncze
odwiedziny w Muzeum. W zbiorach: Sorbisches Kulturarchiv Bautzen. O li-
kwidacji muzew serbouyckich, por. Cy-Ziesche, s. 113 nn.

268
8700/1 do ...101413 . W ostatnich dniach wojny, w kwietniu 1945
roku, budynek gwny Domu Serbouyckiego zosta doszcztnie
zniszczony. Nowy Dom Serbouycki wybudowano po wojnie na
Placu Pocztowym.
Gdy w 1955 roku ogoszono Wojerecy (Hoyeswerda) miastem
socjalistycznym, po pooeniu kamienia wgielnego pod kombinat
wgla brunatnego orna Pumpa (Schwarze Pumpe), postanowiono
[chodzi o wadze NRD Red.] przenie z Budziszyna i rozwija
w Wojerecach centrum kultury serbouyckiej. Dopiero w 1957 r.,
w odrodzonym Muzeum Historii i Kultury Ludowej Serbouyczan
podjto prace muzealne. Odtwarzaniem zbiorw muzealnych w la-
tach 1957-1959 kierowa nauczyciel historii, Gerhard Mlke. Kon-
cepcj odbudowy Muzeum opracowa Instytut Ludoznawstwa Ser-
bouyckiego w Budziszynie (Institut za serbski ludospyt). W 1958
roku Domowina podja powszechn akcj pod hasem Jestemy
tacy bogaci! (My smy tak bohai!). Akcja ta suya wzmoo-
nemu zbieraniu dbr kultury materialnej Serbouyczan. Od 1961
roku dalsz odbudow Muzeum kierowa etnograf Arnota Kowar
(Ernst Schmidt). W tym roku rozpoczto rwnie mozolne i trudne
odzyskiwanie eksponatw historycznego Muzeum Serbouyckiego
od Muzeum Miejskiego w Budziszynie i od osb prywatnych, ktre
po 1937 roku przechowyway eksponaty i dziki temu uratoway je
przed zagad14 .
W 1971 roku rozpoczto, z powodu trudnoci lokalowych i tech-
nicznych, przeprowadzk Muzeum z Wojerec do Budziszyna i nada-
no mu nazw Muzeum Serbouyckiej Historii i Kultury. W latach
1977-1988 naleao ono do Zwizku Muzew Miasta Budziszyna.
Jego ostateczn siedzib zosta w 1976 r. Dom Solny na terenie
13
Poza Bibliotek Maicy Serbskiej, por. n, s. 19-32.
14
Znalezienie eksponatw ze zbiorw Maicy Serbskiej i przekazanie ich do
Muzeum Serbouyckiego byo bardzo trudne z powodu braku lub posiadania
niepenego inwentarza. Wan podstaw do zwrotu eksponatw bya doku-
mentacja fotograczna Oskara Kaubischa, ktry fotografowa w marcu 1942
r. wystawy i zbiory Muzeum Serbouyckiego. Dokadniej o odtworzeniu Mu-
zeum Serbouyckiego, por. Schmidt, s. 115-120. Nawka, s. 80-83.

269
zamku Ortenburg w Budziszynie. Tam prezentowano od tego ro-
ku sta wystaw uyczanie w NRD. Niestety, tylko czciowo
mona byo uywa tego budynku na wystawy, magazyny i pracow-
nie, poniewa mieciy si w nim nie tylko prywatne mieszkania,
ale te urzdy itp.
W 1982 roku kierownictwo Muzeum przeja etnografka Hanka
Fascyna-Fake, ktra zacza dba o stopniowe uwalnianie budyn-
ku od dotychczasowych lokatorw, przystosowanie dla celw muze-
alnych i od 1985 roku o rozbudow. Bardzo wanym wydarzeniem
w 1986 roku by fakt odzyskania eksponatw w trakcie przygo-
towa wystawy uyckie Muzeum w latach 1904-1937 (Serbski
muzej 1904-1937)15 . Po rekonstrukcji budynku w latach 1987-1989
oraz po wystpieniu 1 stycznia 1988 r. ze Zwizku Muzew Mia-
sta Budziszyna, w czerwcu 1989 r. Muzeum zostao otwarte jako
samodzielna placwka pod sw historyczn nazw Serbski muzej
(Muzeum Serbouyckie). Opracowano wwczas wystawy o wcze-
snej historii Serbouyczan od VII do XVI wieku, o kulturze i yciu
codziennym oraz rozwoju jzyka i literatury serbouyckiej.
Po ponownej przebudowie i odnowieniu wntrza budynku w la-
tach 2000 i 2002, Muzeum prezentuje dzisiaj cztery stae wysta-
wy: Historia Serbouyczan od pocztku do dzi, Kultura
i ycie codzienne (tradycje i obyczaje), Rozwj jzyka i lite-
ratury oraz Sztuka serbouycka.
Zbiory Muzeum Serbouyckiego skadaj si z dbr material-
nych, kulturowych (szko, drzewo, metal), z tekstyliw i strojw
ludowych, z biblioteki posiadajcej literatur historyczn, zabyt-
ki pimiennictwa i dokumenty rnego rodzaju, przedmioty sztuki
uytkowej i artystycznej, pocztwki, plakaty i fotograe razem
okoo 35.000 woluminw (lub wspomnianych przedmiotw).
15
Por. Fascyna [I], s. 256-258.

270
Wystawy stae
Dzia Historia Serbouyczan od pocztku do dzi obej-
muje czasy od wdrwki plemion Sowian zachodnich i osiedlenia
si na terenie uyc w VII wieku Milczan (Milenjo) i uyczan
(uienjo), poprzez okres chrystianizacji, utraty politycznej nie-
podlegoci a do pierwszych zakazw uywania jzyka serbouyc-
kiego. Nastpnie dzia ten obejmuje czas reformacji i owiecenia
w XVI i XVII w., po ruchy narodowe XVIII i XIX w., przyczy-
niajce si do emancypacji narodowej oraz narodzin serbouyckiej
kultury mieszczaskiej na poziomie europejskim, a take powsta-
nia serbouyckich jzykw literackich, co byo wan podstaw
pniejszego odrodzenia.
W omawianym dziale ekspozycji Muzeum znajduj si doku-
menty i inne eksponaty wiadczce o wanych kulturalnych, poli-
tycznych i gospodarczych wydarzeniach XX wieku, w decydujcym
stopniu wpywajcych na ycie Serbouyczan; do najwaniejszych
nale wiadectwa denia do autonomii politycznej po I i II wojnie
wiatowej, zakaz dziaalnoci wszelkich instytucji i towarzystw ser-
bouyckich w okresie rzdw nazistw i przeladowania ludnoci
serbouyckiej. Po II wojnie wiatowej: rozwj szkolnictwa, dzia-
alnoci wydawniczej, uchwalenie ustawy o ochronie praw narodu
serbouyckiego w 1948 roku przez parlament saksoski (Gesetz
zur Wahrung der Rechte der sorbischen Bevlkerung) co byo
podstaw prawn nansowania serbouyckich placwek kultural-
nych i naukowych przez pastwo. Do wanych wydarze historii
uyc naleaa w czasach NRD niszczca tkank narodow eska-
lacja wydobycia wgla brunatnego, nastpnie due znaczenie dla
dalszych losw Serbw uyckich mia przeom lat 1989/90, bu-
dzcy nowe nadzieje na przyszo.
Nastpny dzia Muzeum Kultura i ycie codzienne zawiera
ekspozycj strojw ludowych codziennych i odwitnych z rnych
regionw uyc, malowane meble chopskie, narzdzia rzemielni-
cze, instrumenty muzyczne.

271
W dziale Rozwj jzyka i literatury wystawiono m.in. fak-
symile rkopisu pierwszego tumaczenia Nowego Testamentu na
jzyk dolnouycki (1548) i pierwszy druk ksiki w jzyku dolno-
uyckim (1574) oraz najstarszy drukiem wydany katechizm w j-
zyku grnouyckim (1595). Wyeksponowano wybrane z czterech
stuleci publikacje oryginalnej literatury grno- i dolnouyckiej i jej
tumaczenia na najrozmaitsze jzyki wiata oraz dziea literatury
wiatowej opublikowane w jzyku grno- i dolnouyckim.
Pierwszy raz w historii Muzeum mona podziwia ekspozycj
pt. Sztuka artystyczna Serbouyczan. Wystawa daje wgld
w rozwj sztuki profesjonalnej od jej zarania. Gwny nacisk poo-
ono na ekspozycj malarstwa, graki, fotograi artystycznej oraz
sztuki uytkowej.
W wystawach czasowych Muzeum prezentuje twrcw uyc-
kich i ich dziea oraz wybrane tematy dotyczce rozwoju kultury
Serbouyczan. W sali konferencyjnej Muzeum odbywaj si kon-
certy i rnorodnego rodzaju imprezy naukowe i kulturalne.
Novum w praktyce wystawienniczej jest Muzeum dla dzie-
ci, w ktrym zaprezentowano wystaw pt. Dziecistwo dawniej.
Wspomniany dzia suy take jako gabinet pedagogiczno-muze-
alny. Przedstawione s w nim wychowanie, praca i zabawa, oby-
czaje i wita dzieci serbouyckich. Poszczeglne kopie i modele
eksponatw z wystawy staej maj na celu rozbudzenie wyobrani
dzieci i zainteresowania si czym dla nich nieznanym. Prezentowa-
ne dzieciom eksponaty zachcaj do spontanicznego zaangaowa-
nia si w przyswajanie jzyka serbouyckiego, obyczajw i mitolo-
gii. W przegldzie dokumentw wystawy przedstawiane s rozwj
szkolnictwa i wychowania ostatnich dwustu lat.
Muzeum Serbouyckie jako nowoczesne centrum spotka i ko-
munikacji swoje wystawy o charakterze wizualnym wzbogaca prze-
kazem multimedialnym, oferujc take rnego rodzaju lmy na
DVD lub nagrania mowy Serbw uyckich, ich muzyk ludow,
klasyczn i wspczesn rozrywkow. Zwiedzajcy mog korzy-
sta z pomocy przewodnikw po wystawach i uczestniczy w pro-

272
gramach towarzyszcych staym i czasowym wystawom oraz bra
udzia w wykadach lub rozmowach o wybranych zagadnieniach
zwizanych z histori, kultur tradycyjn i wspczesn, yciem
codziennym Serbw uyckich.

Muzeum Serbouyckie ma ywe kontakty z muzeami w kraju


i za granic, popiera wystawy gocinne lub samo organizuje wasne
ekspozycje poza swoj siedzib. Szczeglnie bliska jest wsppra-
ca z Polsk, Czechami oraz z orodkami mniejszoci narodowych
w Europie.
Muzeum Serbouyckie dziki staemu rozwojowi i prestiowej
pozycji peni rol Muzeum Narodowego Serbouyczan Grnych
i Dolnych uyc.
Strona internetowa Muzeum Serbouyckiego:
http://www.museum.sorben.com/.

Literatura
Skrty

Akta MS Akte der Maica Serbska


MS asopis Maicy Serbskeje (Zeitschrift der Maica Serbska)
Ltopis Ltopis (od 1952 rocznik Institut fr sorbische Volksfor-
schung; od 1993 Sorbisches Institut)
Rozhlad czasopismo kulturalne

Akta MS, IV, 4a, Program serbskeje wustajecy w Drjedanach. to


ma so wo pokaza a tohodla wot naich kk. Dowrnikow hroma-
di?, Sorbisches Kulturarchiv (Sorbisches Institut, Bautzen)
Bruk Gisela, Korjenje Wurzeln. ber die Sorbische volkskundliche
Ausstellung in der Ausstellung des Schsischen Handwerks und
Kunstgewerbes 1896 in Dresden, Bautzen 1986
Bryl-Serbin Jan, Stawizny Serbskeho Muzeja, [w:] Serbski dom w Bu-
dyinje, Budyin 1924, s. 85-87
MS [I] (1855), Staroitnostny wotrjad Maicy Serbskeje, s. 109-111;
tam: Program i Statut

273
MS [II], (1856-1857), Rozprawa wo nalenosach Maicy Serbskeje,
s. 54-61; tam: Sprawozdanie dotyczce zaoenia organizacji
Cy-Ziesche Jan, Bemhungen zur Bergung von Teilbestnden des Wen-
dischen Museums, Ltopis, C, 23, 1980, s. 113-114
Frenzel Walter, Jahresbericht 1933 der Gesellschaft fr Vorgeschichte
und Geschichte der Oberlausitz zu Bautzen, Bautzener Geschichts-
hefte, Band XII (1934), s. 1-7
Fascyna (Fake) Hanka [I], Wosebita wustajeca Serbski muzej 1904-
-1937, Rozhlad 9, 1986, s. 256-258
Fascyna (Fake) Hanka [II], Wosud zawostajenstwa Serbskeho muze-
ja Muzeja Maicy Serbskeje z lt 1904-1942. Vortrag, gehalten
auf der Hauptversammlung der Maica Serbska am 25.4.1992 in
Bautzen, Manuskript, Sorbisches Museum
Jen Korla Awgust, Staroitnostne zbrki Maicy Serbskeje, asopis
Maicy Serbskeje XXIV (1871), I, s. 58-64
Mirtschin Hans, Das Wendische Dorf auf der Ausstellung des Schsi-
schen Handwerks und Kunstgewerbes in Dresden 1896. Bausteine
zu seiner Rekonstruktion, Ltopis 41 (1994), 1, s. 75-89
Musiat Siegmund [I], Sorbische / Wendische Vereine 1716-1937, Schrif-
ten des Sorbischen Instituts 26, Bautzen 2001
Musiat Siegmund [II], Das Archologische Museum der Sektion fr
Altertumskunde der Maica Serbska (1856-1871) Vorlufer des
Wendischen Museums, Ltopis, C, 23, 1980, s. 107-110
Nawka Baij, Twarimy serbski muzej, Serbska protyka 1961, s. 80-83
Nedo Paul, Notizen zur Entwicklung des Wendischen Museums im
Zeitraum 1931-1934, Ltopis, C, 23, 1980, s. 111-112
Schmidt Ernst, Das sorbische Museumswesen seit der Befreiung vom
Faschismus, Ltopis, C, 23, 1980, s. 115-120
n Franc, Wobstatki a wosud knihownje a archiwa Maicy Serbskeje,
Ltopis 46 (1999), 2, s. 1932
Wjerab Micha, Stawizny Serbskeho Muzeja [w:] Bryl-Serbin, Jan, Serb-
ski dom w Budyinje. Sowjanske rozhlady, s. 2 (1924), Bautzen
1924

274
Serbski muzej Sorbisches Museum.
Zur Geschichte und Entwicklung des Sorbischen Museums
in Bautzen

Die Anfnge des sorbischen Museumswesens reichen zurck bis in die


Mitte des 19. Jahrhunderts, als mit dem Sammeln, Bewahren, Dokumen-
tieren und Prsentieren von Kulturzeugnissen der Sorben begonnen wur-
de. Ziel war der Aufbau eines Zentrums sorbischer Kulturentwicklung.
Ein erstes reprsentatives Sorbisches Museum nete seine Pforten
1900 im Wendischen (Sorbischen) Haus am Lauengraben in Bautzen.
Mit dem Verbot sorbischer entlicher Ttigkeit durch die Nationalso-
zialisten 1937 musste das Sorbische Museum schlieen, die Sammlungen
wurden 1941 konsziert und dem Stadtmuseum von Bautzen bergeben.
Erst 1957 konnte mit der Rckfhrung der Exponate der Wiederauf-
bau eines neuen Sorbischen Museums begonnen werden.
Im ehemaligen Salzhaus auf der Ortenburg in Bautzen informiert
heute das Sorbische Museum ber Geschichte und Herkunft, Sprache,
Kunst und Literatur, Lebensweise und Brauchtum der Sorben von der
Besiedlung der Lausitz im 6./7. Jh. bis zur Gegenwart.
Aktuelle Informationen zum Sorbischen Museum siehe:
http://www.museum.sorben.com/

275
Fot. 1: Logo Muzeum Serbouyckiego.

Fot. 2: Fragment wspczesnej wystawy staej, powicony historii


Serbw uyckich w latach 1871-1918/19. Autor: Jan Barth.

276
Fot. 3: Zajcia muzealne dla dzieci (Museumspdagogik).
Autor: Gisela Bruk.

277
Dietrich Scholze-ota
(Budziszyn)

Teatr amatorski i zawodowy Serbouyczan

Pocztki sztuki teatralnej uyckich Serbw sigaj poowy


XIX wieku, kiedy na uycach dobiegaa wanie koca epoka na-
rodowego odrodzenia.
Drugiego padziernika 1862 roku z udziaem Jana Arnota
Smolera (1816-1884), jednego z ojcw odrodzenia w Budziszynie
miao miejsce pierwsze w historii uyckojzyczne przedstawienie
teatralne. Studenci uyckiego Seminarium Duchownego (Serbski
seminar) w Pradze wystawili w sali hotelu Zur Goldenen Kro-
ne popularn komedi czeskiego dramaturga Vclava Klimenta
Klicpery Rohovn tverroh (1821) [u. Rohowin tyriroha], we
wasnym tumaczeniu na jzyk grnouycki. Miesicznik kultural-
ny uian, redagowany wwczas przez budziszyskiego kapana
Michaa Hrnika (1833-1894), napisa o tej premierze: To epokowe
wydarzenie w dziejach naszego ycia narodowego, ktrego nam tak
bardzo brakowao.... W sztuce wystpowali wycznie mczyni,
bo adna z modych uyczanek nie odwayaby si wwczas po-
kaza publicznie na scenie.
W poowie XIX wieku wielu jeszcze starszych uyczan uwaa-
o teatr za bezbone kuglarstwo. Aktorzy nie byli traktowani jako
penoprawni czonkowie spoeczestwa i cieszyli si z saw wrd
obywateli. Na domiar zego brakowao odpowiedniego repertuaru
teatralnego, ktry mgby spenia funkcj nonika owiaty i kultu-
ry dla mieszkacw dwujzycznych uyckich wsi. Dlatego musiao
upyn dalszych 13 lat, zanim doszo do wystawienia w Budziszy-
nie kolejnej komedii. W Towarzystwie Bjesada dokonano prze-
kadu niemieckiej farsy. By ju wanie rok 1875, w ktrym pod
przewodem Arnota Muki (1854-1932) i Jakuba Barta-iinskiego
(1856-1909) uformowa si ruch modouycki. Inteligencja uyc-
ka drugiej poowy XIX wieku zdawaa sobie w peni spraw z tego,

278
e swoj tosamo narodow zachowa zdoa wycznie we wspl-
nocie z uyckim chopstwem, poniewa to chopi wanie stanowili
w obojgu uycach najwiksz i najsilniejsz grup spoeczn. Nic
dziwnego zatem, e 2 wrzenia 1877 roku zorganizowano pierwsze
przedstawienie teatralne dla publicznoci wiejskiej w gospodzie
w Lejnie (Lehndorf), maej miejscowoci na drodze z Budziszyna
do Kamieca (Kamjenc / Kamenz). Od tego momentu, w ostat-
niej wierci XIX wieku przeywa bdzie swj rozkwit amatorski
ruch teatralny na Grnych uycach. W roku 1879 iinski napi-
sa penospektaklowy dramat historyczny Na Hrodiu (Na gro-
dzisku), pierwsz oryginaln sztuk uyck. W tym samym roku
Muka rozpocz wydawanie pierwszej serii wydawniczej, powi-
conej wycznie tekstom scenicznym, Zbrka diwadna serbska
(uycka Kolekcja Teatralna).
Z pocztkiem lat osiemdziesitych idea teatru uyckiego (ser-
skego iwada) dotara take na Dolne uyce. Niespena trzy-
dziestoletni wwczas poeta Mato Kosyk (1853-1940), ktry p-
niej wyemigrowa do Ameryki, napisa w swym domu w Wjerbnie
(Werben) kilka tekstw scenicznych, z ktrych zachoway si dwa.
Pierwszy i waniejszy z nich nosi tytu Boemje serbskich wojakow
(Poegnanie uyckich onierzy) i mia oddziaywa zarwno naro-
dowo, politycznie, jak i moralnie. Rekruci z jednej ze wsi w pobliu
Chociebua (Chebuz/Cottbus) wykazuj si prawdziwie prusk
postaw: s wierni krlowi, niezawodni i odwani. Jak informowaa
gazeta Bramborske Nowiny, ta patriotyczna sztuka zostaa wy-
stawiona z okazji urodzin cesarza Wilhelma I, 22 marca 1882 roku
w reyserii autora przez modzie ze wsi Wjerbno. Sceniczna reali-
zacja 10-stronicowego tekstu w sali miejscowej gospody zajmowaa
okoo p godziny i cieszya si powszechnym uznaniem publicz-
noci. Trzy lata pniej te same sceny ludowe powtrzono we wsi
Popojce (Papitz).
Okoo roku 1902 kilka tekstw dramatycznych w jzyku dolno-
uyckim wyszo spod pira nauczyciela Maty Riza (1847-1931),
m.in. Kjarmua a fryja (Odpust i zalotnik), Bur a sudnistwo

279
(Chop i sd), Boanarje (Sprewianie). uyccy seminarzyci ze
Starej Darbni (Altdbern) w miejscowoci tej znajdowao si
w czasach pruskich seminarium nauczycielskie, ksztacce nauczy-
cieli dla Dolnych uyc wystawili pierwsze dwie z wymienionych
sztuk w ylowie (Sielow), Wjerbnie i Borkowach (Burg) oraz w ro-
ku 1905 w Likowie (Lieskow). Byy to ostatnie inscenizacje dolno-
uyckie w latach poprzedzajcych I wojn wiatow. O ile bowiem
na Grnych uycach odnotowa mona wwczas 250 przedstawie
teatralnych w 35 rnych miejscowociach, na Dolnych uycach
amatorskie grupy teatralne nie znalazy nalenego uznania.
W okresie Republiki Weimarskiej mwi mona o warunkach
bardziej sprzyjajcych rozwojowi kultury uyckiej. Grnouyc-
kie towarzystwa teatralne mogy nawiza do wci ywej tradycji
i twrczo j kontynuowa. Teatr okaza si wadny operowa jed-
nym standaryzujcym si jzykiem na terenach dialektalnie bardzo
zrnicowanych. W okresie midzywojennym powstao jak nigdy
dotd wiele nowych tekstw dramatycznych. Niektre z nich docze-
kay si druku przed rokiem 1937, wikszo powielano w zaleno-
ci od miejscowych potrzeb. Aktywnych byo wwczas mniej wicej
czterdzieci grup teatralnych, ktre wystpoway we wsiach okazjo-
nalnie lub z wiksz i mniejsz regularnoci. Grupy te rozmiesz-
czone byy na caym terytorium uyc, od Pogrza uyckiego po
Lasy rodkowouyckie (Spreewald). Dla przykadu, dziki wspar-
ciu Jakuba Lorenca-Zalskiego (1874-1939), pisarza i waciciela
miejscowego tartaku, w poowie lat dwudziestych wystawiano sztu-
ki w parai ewangelickiej w miejscowoci Slepo (Slpe/Schleife).
Pewien starszy mczyzna we wsi Trjebin (Trebendorf) w listo-
padzie roku 1927 zwymyla w trakcie przerwy w przedstawieniu
wystpujc tu grup teatraln, ktr nazwa zagraniczn sekt
uyck i w efekcie zosta zmuszony si do opuszczenia lokalu.
Inscenizacje w caoci dolnouyckie naleay w dalszym cigu
do rzadkoci i mona je wyliczy na palcach jednej rki. Do aktyw-
nych aktorw-amatorw naleeli mieszkacy wsi Hochoza (Dra-
chhausen), Wusoka (Mrkischheide) pod Wtoowem (Vetschau)

280
oraz wsi Janojce (Jnschwalde). Mieszkacy ostatniej z nich mieli
okazj obejrze w kwietniu 1931 roku sztuk o swym regionie, kt-
rej autorem by student a pniejszy ewangelicki proboszcz Herbert
Cerna (1905-1955), zatytuowan Moja domownja, ewje wobra-
zow ze serbskego ywjenja (Moja ojczyzna, dziewi obrazw z y-
cia uyckiego). By to, liczc od sztuki Boemje serbskich wojakow
Kosyka, pity oryginalny tekst teatralny w jzyku dolnouyckim.
Nic zatem dziwnego, e wyczerpujco informowa o jego wystawie-
niu Serbski Casnik. Fryco Rocha (1863-1942), nauczyciel we wsi
Kibu (Kiekebusch), doczy do tekstu Cerny pieni i wiersze. Sam
Cerna przez wiele miesicy przygotowywa przedstawienie z mo-
dymi wykonawcami. W okresie midzywojennym nie brakowao
grnouyckich entuzjastw, ktrzy chcieli wspiera ycie teatral-
ne Dolnych uyc, stymulowa jego rozwj i wzbogaca je. Naleeli
do nich czonkowie grnouyckiego Towarzystwa Nadija z Bu-
dziszyna. W latach 1923 i 1926 wystpili gocinnie w Wjerbnie.
Do wystawianego podczas drugiego wystpu tekstu poetka Mina
Witkojc (1893-1975) doczya wasny prolog.
W tym miejscu wypada zwrci uwag na fenomen, ktry w hi-
storii teatru uyckiego zajmuje wyjtkowe miejsce. Robotnica fa-
bryczna, Marjana Domakojc (1872-1946) stworzya bowiem dwie
obszerne sztuki sceniczne w jzyku dolnouyckim, ktre ani na
Dolnych, ani na Grnych uycach nie doczekay si do dzisiaj od-
powiedniej inscenizacji. Pierwsz sztuk, Z chudych ywjenja (Z y-
cia biednych ludzi), krytykujc stosunki spoeczne, a w sposobie
ujcia przypominajc twrczo Gerharta Hauptmanna (zwasz-
cza jego dramaty Tkacze, Futro bobrowe i Szczury), napisaa Do-
makojc w roku 1929, w ramach rozpisanego konkursu na nowe u-
yckie utwory dramatyczne. Autorka posuya si w swoim utwo-
rze znanym jej z rodzinnej wsi Cazow (Zahsow) prawdziwym zda-
rzeniem. Owdowiay bogaty chop a zarazem wjt, Kito Gran,
proponuje innemu chopu, swojemu dunikowi, transakcj o-
na dunika w zamian za jego dugi. Kiedy dla realizacji swego
zamysu posuy si szantaem, na pomoc dunikowi popieszy

281
z wasnymi pienidzmi yd Aron, ktry okae si w ten sposb
jedynym we wsi prawdziwym chrzecijaninem. Naley tu pod-
kreli, e w okolicach roku 1930 stworzenie pozytywnej postaci
yda wymagao pewnej odwagi. Dramat Z chudych ywjenja zo-
sta opublikowany w roku 1930 przez Arnota Muk, we wspo-
mnianej wyej serii wydawniczej, ktra nosia ju wtedy nazw
Prnja serbska diwadowa zbrka (Pierwsza uycka Kolekcja
Teatralna). W tym samym roku zosta przetumaczony na czeski
przez Karela Kyasa w Brnie. 9 maja 1932 r. za granic wanie
w stolicy Czech Pradze, miaa miejsce jego prapremiera, ktr
umoliwia Unia Kobiet Sowiaskich. Autorka, piszca robotni-
ca z Dolnych uyc, bya na przedstawieniu obecna i zwracaa na
siebie uwag mieszkacw miasta nad Wetaw swoim ludowym
strojem i wielk chustk na gowie. Pierwsza inscenizacja sztuki
uyckiej na czeskiej scenie wywoaa wielkie wraenie, nie zabra-
ko kwiatw i gorcego aplauzu dla kobiety z lepianki. W tym
samym roku 1932 Marjana Domakojc napisaa kolejn sztuk,
tym razem komedi wickojc pytaju owku (wickowie szukaj su-
cej). Sztuka ta ukazaa si drukiem w roku 1936, ale jak dotd
nigdy jej nie zagrano.
Po II wojnie wiatowej w budziszyskiej Domowinie powoano
do ycia Wydzia Teatralny, ktrym kierowa aktor i reyser Jan
Krawc (Johannes Schneider, 1902-1986). W pierwszych latach po-
wojennych odnowio swoj dziaalno na Grnych uycach okoo
30 amatorskich grup teatralnych, niektre z nich daway wystpy
ju pod koniec roku 1945. Tak znacznej iloci zespow nie dao
si na dusz met utrzyma, w czym zawinia rwnie istotna
okoliczno, a mianowicie powstanie uyckiego Teatru Narodo-
wego (Serbske ludowe diwado), 13 padziernika 1948 roku, kt-
rego dyrektorem zosta Krawc. Ta pierwsza scena zawodowa w hi-
storii niewielkiego liczebnie narodu uznaa za swoje historyczne
zadanie systematyczn prezentacj sztuki teatralnej w miastach
i wikszych wsiach uyc. Teatr mia swoj siedzib w Budziszy-
nie, w historycznym gmachu, nie posiada jednak staego budynku

282
teatralnego ze scen. Zesp wid zatem ywot teatru objazdo-
wego i przemierza miasteczka i wsie Grnych i, o wiele rzadziej,
Dolnych uyc. Do trudnoci pierwszych lat dziaalnoci Teatru
naleao zgromadzenie odpowiedniego, atrakcyjnego a zarazem nie
wymagajcego wielkich nakadw repertuaru scenicznego, zdoby-
cie staych widzw spord mieszkacw niemiecko-uyckiego te-
rytorium i zapewnienie zawodowych kwalikacji wywodzcym si
z ruchu amatorskiego aktorom. Z perspektywy polityki kulturalnej
teatr mniejszoci mia za zadanie ksztaci, poucza i wychowywa
widzw. Ze sceny promieniowa winien by wiatopogldowy idea,
ktry w czasach NRD pozostawa w zwizku z budow socjali-
stycznego spoeczestwa na wzr sowiecki. O ostatecznym ksztacie
repertuarowym teatru decydoway: a) spoeczna struktura adresa-
tw i b) personalne i techniczne moliwoci modej sceny. Reper-
tuar skada si w trzech czwartych z komedii, wodewilw i fars,
czciowo z towarzyszeniem muzyki. Po pierwszej zmianie dyrekcji
w roku 1958 teatr postawi sobie ambitne plany. Do premiery uda-
wao si doprowadza pi do szeciu inscenizacji (wczeniej trzy do
czterech). Stopniowo rozszerza si udzia tekstw uyckich w re-
pertuarze, spord ktrych epicka kronika Marja Janowa, pira
Jurija Brzana (1916-2006), wystawiona w roku 1959, bya pierw-
szym osigniciem wybitnym.
Poczenie uyckiego Teatru Narodowego z zaoonym w ro-
ku 1796 Budziszyskim Teatrem Miejskim (Stadttheater Bautzen),
do ktrego doszo w sierpniu 1963 roku, rozszerzyo artystyczne
moliwoci obu instytucji. Zesp uycki mg odtd korzysta ze
staego budynku gwnego, posiadajcego scen z penym wypo-
saeniem technicznym, ktry co prawda zamknito w roku 1968 ze
wzgldu na wiek i zuycie murw, ale otwarto na powrt w roku
1975, jako now budowl i w innym miejscu, z widowni mog-
c pomieci 400 widzw. Zawodowy teatr uycki, ktry od po-
cztku swego istnienia wspiera rwnie dziaalno zespow ama-
torskich, ukada swj repertuar z tradycyjnym uwzgldnieniem

283
trzech aspektw: 1. wasnego dziedzictwa (z nalecym do rzad-
koci teatrem muzycznym wcznie), 2. wspczesnej dramaturgii
autorw uyckich, 3. czstych tumacze tekstw reprezentujcych
inne, najczciej sowiaskie, kultury teatralne.
W latach pidziesitych i szedziesitych mionicy teatru
wystpowali wielokrotnie na rzecz powoania w Chociebuu lii u-
yckiego teatru zawodowego. Brao si to i std, e od budziszy-
skich aktorw nie wymagano w zasadzie, by potrali take gra
w jzyku dolnouyckim. Usiowania te przybray na sile i konse-
kwencji od wiosny 1974 roku, odkd wok nowego kierownika lite-
rackiego Benedikta Dyrlicha (ur. w roku 1950) skupia si w teatrze
grupa zdecydowanych i penych nowych pomysw modych ludzi.
Mogli oni nawiza do programw literacko-muzycznych, z ktry-
mi Niemiecko-uycki Teatr Narodowy (Nmsko-Serbske ludowe
diwado) od roku 1971 sporadycznie wystpowa na Dolnych u-
ycach (dla przykadu, w roku 1972 w Cazowie dla uczczenia 100.
rocznicy urodzin Marjany Domakojc). Pod koniec marca 1974 ro-
ku we wsi Smogorjow (Schmogrow) odbya si premiera programu
Ga wtyk dujo... (Kiedy wieje wiatr...), zapowiadanego jako wie-
czr dolnouyckiego sowa i pieni. Wprawdzie frekwencja w nie-
ktrych wsiach nie bya zadowalajca, ale faktem byy narodziny
nowej tradycji teatralnej. Dwujzyczny teatr objeda odtd u-
yce wyposaony w aparatur tumaczenia symultanicznego, kt-
ra umoliwiaa rwnie jednojzycznym niemieckim suchaczom
przy uyciu pomoc suchawek ledzenie akcji przedstawie. Od
roku 1976 w kadym sezonie teatralnym pojawiaa si w repertu-
arze jedna inscenizacja dolnouycka, do roku 2010 byo ich wic
35. Dla porwnania: w jzyku grnouyckim teatr zawodowy od
momentu zaoenia w jesieni roku 1948 wystawi 280 sztuk wszyst-
kich gatunkw, przede wszystkim jednak dramatw.
Po upadku realnego socjalizmu w latach 1989-1990 teatr mniej-
szoci straci swoj specyk jako przybytek krytycznej opinii pu-
blicznej. W NRD mia zapewnione bezpieczestwo materialne, pod-
dany by zarazem ograniczeniom repertuarowym. W przyszoci

284
ograniczenia nansowe mog wyznacza granice wolnoci progra-
mowej. Szans Niemiecko-uyckiego Teatru Narodowego jest za-
sadniczo jego dwujzyczna struktura, ktra sprawia, e nie ma te-
atru o podobnym prolu w caych zjednoczonych Niemczech. In-
stytucja budziszyska musi odpowiedzie na podwjne wyzwanie
publicznoci niemieckiej i uyckiej, potrzebuje wizi z caym u-
yckim regionem i jego bikulturalnym charakterem. Z udziaem
25-30 aktorw, z ktrych mniej wicej poowa moe znajdowa si
w obsadzie sztuk w obu, a nawet w trzech jzykach, mona stwo-
rzy bogaty i ambitny repertuar, ktry na innych tego rodzaju
scenach prowincjonalnych jest waciwie niemoliwy.

Z jzyka niemieckiego przetumaczy Wojtek Klemm.

Laien- und Berufstheater bei den Sorben

Der Beginn des sorbischen Theaters (erste Auhrung einer tsche-


chischen bersetzung 1862 in Bautzen) lag zwischen der nationalen Wie-
dergeburt und der jungsorbischen Bewegung. Fast 100 Jahre spielten in
beiden Lausitzen lediglich Amateurgruppen, der Hhepunkt ihrer Akti-
vitt el in die Zeit der Weimarer Republik. Die Mehrzahl der drama-
tischen Texte und Inszenierungen entstand in der schsischen Oberlau-
sitz (z. B. Hochkirch, Quatitz, Radibor), in der preuischen Niederlau-
sitz wirkten dafr einige markante Autoren (Mato Kosyk, Marjana Do-
makojc).
Die Phase des professionellen Theaters setzte bei den Sorben nach
dem Zweiten Weltkrieg ein. Im Ergebnis des ersten Sorbengesetzes wur-
de 1948 in Bautzen das Sorbische Volkstheater unter Leitung von
Jan Krawc gegrndet; daraufhin sank die Zahl der Laienensembles auf
den Drfern. Die Berufsbhne bot an ca. 100 Orten der Ober-, selten
der Niederlausitz ihre Programme an. Dabei sttzte sie sich auf drei
Schwerpunkte im Repertoire: 1. das eigene Erbe, 2. die sorbische Gegen-
wartsdramatik sowie 3. bersetzungen aus anderen, meist slawischen
Theaterkulturen. Das seit 1963 bestehende Deutsch-Sorbische Volksthe-
ater reist heute mit einer Simultananlage in die sorbischen Orte, weil

285
namentlich in der Niederlausitz viele Zuschauer die Sprache der Min-
derheit nicht mehr verstehen. Das Bautzener bikulturelle Haus, gefrdert
durch die Stiftung fr das sorbische Volk, bietet dem sorbischen und
dem deutschen Publikum einen umfangreichen, anspruchsvollen Spiel-
plan, wie dies an solcherart Provinzbhnen in Deutschland sonst kaum
mglich ist.

286
Jadwiga Kaulfrstowa
(Budyin / Bautzen)

Prcowanje Rneho centruma WITAJ


wo wobchowanje a rjenje serbiny

Kdy ma prawo na kubanje, rka w artiklu 26 rezolucije


owjeskich prawow. Mjeinowy kit jako dl owjeskich pra-
wow garantuje awtochtonym narodnym mjeinam prawo na kub-
anje, ulu a wubu w maerinje jedne ze zakadnych prawow,
zaktwjenych w Chare awtochtonych, narodnych mjein / skupin
w Europje 1 . Prawo na kubanje awtochtonych narodnych mje-
in / skupin w Europje wobhladuje kubanje jako esencielny wob-
statk kita a spchowanja narodnych mjein a wotpowdne mje-
inorne kubanje jako jeho bytostny wobuk2 . Pi tym rozumi so
kubanje jako proces cyoiwjenskeho wuknjenja kdeho jedno-
tliwca, ki wopija zanodowske kubanje a pedulu, primarne,
sekundarne a terciarne kubanje, powoanske kubanje, wukuba-
nje a dalekubanje, kubanje dorosenych a njeformalne kubanje.
Z kotrymi aktiwitami a wudkami Rny centrum WITAJ w Bu-
dyinje a Choebuzu tutym mjezynarodnje wujednanym zasadam
kubanja mjein wotpowduje a z tym wuchowanju a rjenju
serbiny pinouje, ma so w tutym pinoku pokaza.
1
Charta der autochthonen, nationalen Minderheiten / Volksgruppen in Eu-
ropa. Wud. Fderalistische Union Europischer Volksgruppen / Jugend Euro-
pischer Volksgruppen. Bautzen / Budyin 2006, str. 8.
2
Das Recht auf Bildung der autochthonen, nationalen Minderheiten / Volks-
gruppen in Europa. Wud. Fderalistische Union Europischer Volksgruppen.
Tallinn 2007, str. 7, 10.

287
Mnose serbskorneho zaneho, ulskeho a uniwersit-
neho kubanja
W pstowarnjach Hornjeje a Delnjeje uicy kuba so wjetina
1.300 serbskich a serbsce wuknjacych di3 po tak mjenowanym
modelu WITAJ 4 , po kotrym ri kubarka ze wmi dimi
ha ze serbsko- abo nmskorneje swjby bjezwuwzanje serb-
sce. Tuta metoda imersije [imergere = so zanuri (do cuzorneho
wobswta)] je mjezynarodnje naoowana metoda, kotra je so ja-
ko najefektiwnia pi zanym piswojenju cuzeje re wopokazaa.
Rne kubanje w pstowarni twori wumnjenje, zo mhli so te
di nmskornych swjbow w uli serbsce kuba.
Na ulach5 w rje serbskeho sydlenskeho ruma Hornjeje uicy
zakadnych, srjednych a na gymnaziju da so po koncepciji
2plus 6 . Pez naoowanje serbiny jako wuwuowanskeje re we
welakich pedmjetach ma so zamr dosponeje serbsko-nmskeje
3
Pir. Jadwiga Kaulfrstowa: Statistika serbsce so kubacych obikowych
a pstowarskich di w Hornjej uicy. [In:] Serbska ula 63 (2010) 2, str.
47-51.
4
Hlej informaciskej zeiwkaj: WITAJ. Sprachen knnen, das ist cool! Bu-
dyin, Rny centrum WITAJ 2006; WITAJ. Budyin, Serbske ulske to-
warstwo 2009. Powitkowny pehlad k serbskornemu kubanju w psto-
warnjach podawa so na internetowej stronje http://www.recny-centrum-
witaj.de/index.php/hsb/serbscina-w-pestowarni. Detailnie informacije we:
WITAJ-projekt w pstowarnjach Hornjeje a srjedneje uicy mjezybilan-
ca a zhladowanje do pichoda / Das WITAJ-Projekt in Kindertagessttten im
Freistaat Sachsen Zwischenbilanz und Ausblick in die Zukunft. Fachowa kon-
ferenca 20. septembra 2008 w isku (= Dokumentacija; 5). Wud. Jadwiga
Kaulfrstowa. Budyin, Rny centrum WITAJ 2008; Das bilinguale Sprach-
programm WITAJ in der Kindertagessttte und in der Schule in der Nieder-
lausitz. Einblicke und Ausblicke (= Dokumentacija; 4). Wud. Madlena Nor-
bergowa. Budyin, Rny centrum WITAJ 2006; Jana oina / Ludmila Bu-
darjowa: Nauka oraz nauczanie jzyka serbouyckiego ewaluacja koncepcji
Witaj i 2plus. W: Zeszyty uyckie 42 (2008), str. 41-74.
5
Powitkowne informacije k serbskornemu kubanju w ulach podawaja
so pod: http://www.recny-centrum-witaj.de/index.php/hsb/serbscina-w-suli.
6
Olga Gazsi: 2plus. Schulartbergreifendes Konzept. Die zweisprachige sor-
bisch-deutsche Schule fr allgemeinbildende Schulen im sorbischen Siedlungs-
gebiet. Schsisches Staatsinstitut fr Bildung und Schulentwicklung 2005.

288
dwurnose witkich ulerjow docp. Zakad za tajku intensiw-
nu serbskornu wubu na ulach Delnjeje uicy twori bilingualny
rny program WITAJ 7 . Po koncepciji 2plus a programje WITAJ
wuwuuje so 1.300 ulerjow. Nimo tuteju modelow podawa so na
welakich ulach te serbina tradicionelnje jako cuza r. Cy-
kownje 2.700 di a modostnych so na tutej wubje wobdla.
Na Lipanskej uniwersie zarua Institut za sorabistiku studij
wuerstwa za pedmjet serbinu ka te lologiski studij sorabi-
stiki.
Njeposrdni wliw na wuknjenske resp. wubne wobsahi Serbja
sami nimaja8 .

Zaoenje Rneho centruma WITAJ


Z nadawkom zachowa, posrdkowa a spchowa ka te wu-
wiwa hornjoserbsku a delnjoserbsku r a z tutym pinoowa
k skruenju narodneho wdomja 9 wutwori so w le 2001 Rny
centrum WITAJ (RCW). Tole sta so na zakade wobzamknjenja
Zaoboweje rady a nadanja wotpowdnych wustawkow pez
Zwjazkowe pedsydstwo Domowiny w le 2000. Zmnio b so
wutworjenje noweje institucije pez hromaduzwjedenje dowych
mstnow, kotre bchu druhe serbske institucije za tutn zamr
wotstupili. W le 2003 pede RCW zarjadnisce pod tny
7
Madlena Norberg: WITAJ in Brandenburg. Stand und Weiterentwicklung
eines erfolgreichen bilingualen Sprachprogramms. Bautzen, WITAJ-Sprach-
zentrum 2010.
8
Prawo sobupostajowanja Serbow w serbskich kubanskich nalenosach
b drje w le 2007 jedyn z cilow prcowanjow iniciatiwneje skupiny Nae
ule ule za iwjenje. Tola k realizaciji namjetow njeje tehdy do. Zamry
iniciatiwy su sformulowane w Nae ule ule za iwjenje. Informacija za
starich a dalich zajimcow. Wud. Iniciatiwna skupina Nae ule ule za
iwjenje pod nawodom Manuele Smolineje. Budyin 2007, str. 18-19.
9
Zawodne wustawki za Rny centrum WITAJ, wudate wot Zwjazkoweho
pedsydstwa Domowiny na zakade wobzamknjenja rady Zaoby za serbski
lud z dnja 13.11.2000.

289
zwjazk Serbow a je wot toho asa samostatny wotdl Domowi-
ny. Swoje howne sydo ma w Budyinje a delnjoserbsku wotno-
ku w Choebuzu. Cykownje wopija institucija 27,5 planowych
mstnow we wotrjadach Wuwiwanje re / pedagogika, Zjawnost-
ne, wdomostne a projektowe do Delnja uica, Rny mar-
keting, wdomostne a projektowe do Hornja uica, Internat
Serbskeho gymnazija Budyin a Delnjoserbski internat Choebuz.
Dewje lt nawjedowae instituciju Rafael Wower. W septembru
2009 pewza dr. Beata Brzanowa wjednistwo. Dawos Rneho
centruma WITAJ a z tym te witke jeho wudki nancuje Za-
oba za serbski lud, kotra dstawa ltnje piraki wot Zwjazka,
Swobodneho stata Sakska a kraja Braniborska.

Dowe wobuki Rneho centruma WITAJ


Wotpowdnje zawodnje naspomnjenemu prawu na kubanje aw-
tochtonych narodnych mjein steji serbskorne kubanje diny
a modostnych w srjediu dawose RCW. Njeje drje to bjez-
posrdne pstowarske abo ulske kubanske do, ki wukonja, ale
skerje posrdne pez wuwiwanje didaktiskich materialijow a wub-
nych srdkow ka te njeformelne kubanje w formje najwelako-
riich projektow. Nimo pstowarnje a ule prcuje so RCW, te
druhe wobuki, ki bychu cyoiwjenske kubanje w serbskim kon-
tekse zmnili, po swojich mnosach posuowa10 .
Zhotowjenje wubnych a wuknjenskich srdkow za ulsku potrjebu
Rny centrum WITAJ zarua nadanje witkich wuenskich
a wuknjenskich materialijow w hornjoserbinje a delnjoserbinje,
kotre so w sakskich a braniborskich ulach wot 1. do 12. resp. 13.
ltnika wuiwaja. Kdoltnje je jich piblinje 45. Pi tym jedna so
hownje wo wubnicy, dale wo dowe zeiwki resp. opjena, didak-
tiske piruki za wuerjow, sowniki a terminologije, nowe medije,
10
Nadrobny pehlad dose podawa so na http://www.recny-centrum-wi-
taj.de/ a http://www.witaj-sprachzentrum.de/. Jednotliwe dowe wobuki
zarueja so w Hornjej runje tak ka w Delnjej uicy.

290
ale te mjee wudki ka serbske deniki, itanske wupokazy
atd. Nhde dw teinje w RCW nadanych titulow nastawatej
w zhromadnym dle z Ludowym nakadnistwom Domowina, ko-
tre je wudawa a so wotpowdnje tomu wo rozrjenje stara. Dalu
teinu materialijow Rny centrum WITAJ samostatnje wudawa.
Pewanje jedna so pola wubnych a wuknjenskich srdkow wo
swjske wuwia: wubnicy a dowe zeiwki za pedmjet serbi-
nu (tu so rozeznawaja rozdlne rne niwowy za maernornych
serbskich ulerjow, za serbinu jako cuzu r wuknjacych a za tak
mjenowanych pidrunikow), wubnicy za serbske stawizny a hud-
bu, serbske sowniki a terminologije k wstym wubnym pedmje-
tam. Tute wudki RCW wotpowdnje adanjam wubnych pla-
now koncipuje. W zhromadnym dle z eksternymi awtorami
w prnim rjede su to ntii a nhdyi wuerjo so manuskripty
nadaja, ki zwjeta layoutarka rneho centruma za i spiho-
tuje.
Pola wsteho dla wudkow RCW jedna so wo licencne pe-
oki: Za pedmjety ka wcnu wubu, matematiku, biologiju, ze-
mjepis atd. so wubnicy a dowe zeiwki nmskich nakadnistwow
wot fachowcow do serbiny peoa a wot Rneho centruma WI-
TAJ lektorizuja. Pez wobrne lektorske do fachowych tekstow
su jeho sobudaerjo RCW do dalokeje mry na wuwiwanju hor-
njoserbiny a delnjoserbiny wobdlene. Tohodla ma tuta insti-
tucija swojich zastupjerjow w Hornjoserbskej runje tak ka w Del-
njoserbskej rnej komisiji.
Wudawanje pedagogiskich asopisow
Serbska ula mjenuje so twrltnje wuchadacy pedagogiski
asopis za wuerjow a kubarjow, ki wozjewja swoje pinoki hor-
njoserbsce, zdla te delnjoserbsce. Mjeztym 63. lto wuchadacy
zeiwk wopija wdomostne runje tak ka na praksu wusmrjene
pinoki k najwelakoriim pedagogiskim temam, pi kotrych ste-
jitej w prnim rjede serbska r a serbskorne ulske kubanje
w srjediu.

291
Za ulerjow 1. do 8. ltnika wudawatej so hornjoserbske Po-
mjo (58. ltnik) a delnjoserbske Pomje (53. ltnik). Wobaj d-
acej asopisaj stej jenak zapooenej, wsty dl pinokow je iden-
tiski. Redakciji spytatej rozdlnym rnym kmanosam di run-
je tak ka jich rozdlnym starobam a zajimam wotpowdowa. Ze
zabawnymi stawiznikami a comicsami, informatiwnymi pinoka-
mi z pirodowdy a stawiznow, z namjetami k wlnoasnej zabrje
a najwelakoriimi hdankami a ortami chcetej itarstwo puta.
Informaciski zeiwk Lutki (9. ltnik) je wusmrjeny na kuba-
nje diny w pstowarskej starobje. Wn wuchada twrltnje
w toch wudaach za Delnju uicu, Hornju uicu a za kubar-
ki. Wotpowdnje adresatej stari, di, kubarki podawaja
so fachowe pinoki a pokiwy k serbskornemu kubanju, jednore
powdanka, wumolowanki, ideje za paslenje abo eksperimenty ka
te pokiwy za r spchowace zabry w pstowarskich skupinach.
Zhotowjenje didaktiskich materialijow za pstowarsku potrjebu
Byrnje to k eiam dawose institucije njesuao, zho-
towja RCW te r spchowace materialije za pstowarsku potrje-
bu. K tomu sueja mjez druhim knihi a zeiwki, ki su bohae ilu-
strowane a rnje wusmrjene na zamnose serbsce wuknjacych
di. W nkotrych wudkach podawaja so za nmskich starich
krtke peoki wotpowdneho wobsaha. Kolenkowe kniki su na
p. tajki material, pedwidany do rukow kubarki: Wobrazy ilu-
struja jednanje powdaneje stawizniki, na jich zadnjej stronje steji
za kubarku widomny tekst stawizniki.
Mjez wmi r spchowacymi wudkami pak ma so wuzbh-
ny Witko naruna klanka a maskotka WITAJ-projekta. May
hlec ri bjezwuwzanje serbsce. Jako tajki sui dom w psto-
warnjach nimo kubarki jako pidatny serbskorny partner. Wot-
powdny Witkowy spw je pola di woblubowany hit.
R spchowace naprawy w pstowarnjach
Po swojich mnosach spyta RCW serbskorne kubanje
w pstowarnjach te aktiwnje podprowa. W Braniborskej, hde

292
su kubarki same hakle serbinu w rnym kursu nawuknyli, reali-
zuje so wot Braniborskeho knjeerstwa spchowana naprawa Efek-
tiwne posrdkowanje serbiny w pstowarnjach. To rka, zo cho-
da maernorni Serbja prawidownje do pstowarnjow, zo bychu
so z dimi serbsce ro zabrali. Podobna naprawa pewjeduje
so w Sakskej z pomocu modych Serbow, koti swoje przdnin-
ske do w pstowarnjach wukonjeja. Sasami organizuje RCW
te puowace zarjadowanja za dace dnjowe pebywania, ki
serbskornym kmanosam di wotpowduja tak na pikad
w formje klankodiwada z Witkom jako hownej guru.
Projektowe do
Ka w Prawje na kubanje awtochtonych narodnych mjein /
/skupin w Europje 11 sformulowane, kade so nimo zaneho a ul-
skeho kubanja te wanos na njeformelne kubanje. Pez zwon-
kaulske a -pstowarske projekty stworja RCW dom a modost-
nym pidatne serbskorne rumy. Wosebje hladajo na to, zo ma
wjele serbinu wuknjacych di w priwatnym iwjenju ldma
kontakt k serbinje, su na pikad przdninske poskitki, w ko-
trych so jim kontakt k awtentiskej serbinje zmnja, im wani-
e. Serbskorne zamnose spchowace projekty poskiuje RCW
za w staroby wot ulskich nowakow ha k maturantam. Ja-
ko pikad njech su tu naliene: itanske wubdowanje, itanska
nc, olympiada serbskeje re, diwadowy a lmowy projekt, rny
camp a swjede serbskeje re.
Modinske do
Modina je starobna skupina, kotrej ma kda narodna
mjeina wosebitu kedbnos wnowa, wdo, zo je to staroba wu-
wiwanja swjskeje (te narodnostneje) identity jednotliwcow. Wa-
ko podarmo w serbskim pisowje njerka: Ka so mody naoi,
tak so stary zaderi. W Serbach su welake cyki, ki modinske
11
Das Recht auf Bildung der autochthonen, nationalen Minderheiten / Volks-
gruppen in Europa. Wud. Fderalistische Union Europischer Volksgruppen.
Tallinn 2007, str. 8.

293
do pstuja. Rny centrum ma w tutym zwisku najwue kon-
takty k Domowinje ka te k serbskemu modinskemu towarstwu
PAWK. Fakt, zo datej wotpowdnej sobudaerce w rumno-
sach RCW, ri sam za so.
Jedyn stop modinskeho da Rneho centruma WITAJ
tworitej Delnjoserbski internat w Choebuzu a Internat Serbskeho
gymnazija Budyin, kotreju noer je. RCW jej jeno njewobho-
spodarja, ale zarua w nimaj te wotpowdne pedagogiske do.
Serbski kubarski personal stara so wo serbski air w tutymaj do-
momaj a pewjeduje prawidownje najwelakorie projekty.
Nimo toho koncentruje so modinske do RCW na jednotli-
we dowe mstna: Direktnje na srjednymaj ulomaj w Kulowje
a we Worklecach skutkuje serbska socialna daerka. W Budy-
skim sydle RCW zaruuje so hio pez lta wukubanje serbske-
ho/-eje modostneho/-eje na browoweho/-u pekupca/-u. Nimo
toho poskiuje RCW kdoltnje w Hornjej a Delnjej uicy dw
mstnje za Dobrowlne socialne lto na polu kultury. Na tutym za-
kade spyta RCW zajim na powoanskej perspektiwje w serbskich
institucijach budi.
Do z kubarskim dorostom
Byrnje RCW sam noer dacych dnjowych pebywaniow
njeby, prcuje so, serbsku modinu za powoanje kubarja w ps-
towarnjach a druhich kubaniach wabi. Wukubancam a studen-
tam wuderuje kontakty, poskiuje pomoc pi fachowych prae-
njach, posrdkuje mjez nimi a noerjemi pstowarnjow a organizu-
je fachowe dalekubanja z wusmrjenjom na serbskorne kubanje
di.
Dalekubanja
Te we wobuku powoanskeho kubanja prcuje so RCW wo
poskitki. Sasami wotmwaja so dalekubanja za serbskich wue-
rjow wosebje w zwisku z nowowuwitymi wubnymi a wuenskimi
materialijemi. W prnim rjede pak zarjaduja so dalekubanja za
kubarki, dace w obiku, pstowarni a hore. Tematiski fokus

294
twori pi tym stajnje serbskorne kubanje a wosebite spchowa-
nje serbskorneho wuwia di. W Delnjej uicy zarua so za
kubarki nimo didaktiskich dalekubanjow te prawidownje rne
kubanje.
Rne kursy
Ze zrozumjenjom kubanja jako cyotne a cyoiwjenske wuk-
njenje je Rny centrum WITAJ njedawno swoju dawos wo
wobuk kubanja dorosenych rozri: Wotntka poskiuje na we-
lakich mstnach rne kursy serbiny, wusmrjene na potrjebu
starich, kotrych di w pstowarni abo uli serbsce wuknu. Tute
kursy so orientuja na Zhromadnym europskim referencnym ramiku
za re. Wobdlnicy zoa wotpowdne pruwowanja.
Rny marketing
Rne kursy sueja bjezdwla k tomu k rnemu marketin-
gej, ke kotreho hownym nadawkam sua, naprawy stwori, zo
by serbina w zjawnym ka te priwatnym iwjenju ble prezent-
na a pipznata bya. De wo to, wabi za serbskorne kubanje
di w pstowarni a uli, za powoanske skutkowanje w serbskim
kulturnym wobuku a za wuiwanje serbiny w swojim rjemjesl-
niskim abo pedewzaelskim powoanju, za prezencu (korektneje)
serbiny w zjawnosi ha na punikach, pi zjawnych twarje-
njach abo w pismach zjawneje suby. Paleta mnosow je pisana
a roka. Tn abo tamny snad mni, zo mh RCW w tutym na-
stupanju ofensiwnio wustupowa. Prnja kroel do tutoho smra
so w formje wobrneho napraowanja po cyych Serbach na za-
kade DELPHI -studije pihotuje.
Wdomostne do
Dowy nadawk wdomostnych sobudaerkow RCW saha
do dalokeje mry do wch tu pedstajenych wobukow. ro wusko
na praksu wusmrjeneje wdomostneje dawose twori pewod
serbskorneho kubanja w pstowarnjach a ulach. K tomu so wot-
powdne koncepcije wuduja a ewaluacije pewjeduja. Wuenska,
dalekubarska, pednoowarska a wozjewjerska initos k tutomu

295
wobukej runje tak k tomu sua ka zhromadne do ze serbsko-
rnje dacymi kubaniemi, ze sobudaerjemi kubanskich
zarjadow ka Sakskeho Statneho ministerstwa za kultus resp. Bra-
niborskeho ministerstwa za kubanje, modinu a sport, Sakskeho
kubanskeho instituta a jeho agentury, Dania za serbske kub-
anske wuwie w Choebuzu a z pistajenymi Serbskeho instituta
a Instituta za sorabistiku Lipanskeje uniwersity zwjeta w pi-
dacej, poradowacej abo wothosowanskej rli.

Knne pispomnjenje
W le 2011 woswjei Rny centrum WITAJ swoje 10-ltne
wobstae. Bjezdwla je w tutym ltdesatku tjto wuskutkowa,
zo bychu so Serbja we uicy wukmanili, swoju identitu, kulturu,
r, stawizny, swojoraznose, tradicije, kulturne namrwstwo wob-
chowa, pstowa a dale wuwiwa 12 . Nadijamy so, zo so we wi-
chorojtym asu nancielnych wuskosow pjenjezydawarja Zaoby
za serbski lud a diskusijow wo pestrukturowanju serbskich insti-
tucijow wumnjenja za dalu pdnu dawos RCW njewohroa,
ale skerje dale a ble optimruja.

Literatura
Budarjowa, Ludmila / oina, Jana: Nauka oraz nauczanie jzyka ser-
bouyckiego ewaluacja koncepcji Witaj i 2plus. W: Zeszyty
uyckie 42 (2008), s. 41-74.
Charta der autochthonen, nationalen Minderheiten / Volksgruppen in
Europa. Wud. Fderalistische Union Europischer Volksgruppen /
/ Jugend Europischer Volksgruppen. Bautzen/Budyin 2006.
Das bilinguale Sprachprogramm WITAJ in der Kindertagessttte und
in der Schule in der Niederlausitz. Einblicke und Ausblicke (=
Dokumentacija; 4). Wud. Madlena Norbergowa. Budyin, Rny
centrum WITAJ 2006.
12
Das Recht auf Bildung der autochthonen, nationalen Minderheiten / Volks-
gruppen in Europa. Wud. Fderalistische Union Europischer Volksgruppen.
Tallinn 2007, str. 7.

296
Das Recht auf Bildung der autochthonen, nationalen Minderheiten /
/ Volksgruppen in Europa. Wud. Fderalistische Union Europi-
scher Volksgruppen. Tallinn 2007.
Gazsi, Olga: 2plus. Schulartbergreifendes Konzept. Die zweisprachige
sorbisch-deutsche Schule fr allgemeinbildende Schulen im sorbi-
schen Siedlungsgebiet. Schsisches Staatsinstitut fr Bildung und
Schulentwicklung 2005.
Kaulfrstowa, Jadwiga: Statistika serbsce so kubacych obikowych a p-
stowarskich di w Hornjej uicy. [In:] Serbska ula 63 (2010) 2,
str. 47-51.
Nae ule ule za iwjenje. Informacija za starich a dalich zajim-
cow. Wud. Iniciatiwna skupina Nae ule ule za iwjenje pod
nawodom Manuele Smolineje. Budyin 2007.
Norberg, Madlena: WITAJ in Brandenburg. Stand und Weiterent-
wicklung eines erfolgreichen bilingualen Sprachprogramms. Baut-
zen, WITAJ-Sprachzentrum 2010.
WITAJ. Budyin, Serbske ulske towarstwo 2009.
WITAJ. Sprachen knnen, das ist cool! Budyin, Rny centrum WI-
TAJ 2006
WITAJ-projekt w pstowarnjach Hornjeje a srjedneje uicy mjezy-
bilanca a zhladowanje do pichoda / Das WITAJ-Projekt in Kin-
dertagessttten im Freistaat Sachsen Zwischenbilanz und Aus-
blick in die Zukunft. Fachowa konferenca 20. septembra 2008 w i-
sku (= Dokumentacija; 5). Wud. Jadwiga Kaulfrstowa. Budyin,
Rny centrum WITAJ 2008.
http://www.recny-centrum-witaj.de/
http://www.witaj-sprachzentrum.de/

Ttigkeit Sprachzentrums WITAJ fr Erhaltung


und Verbreitung der Kenntnis des Sorbischen

Im Jahr 2001 wurde das WITAJ-Sprachzentrum in Bautzen und


Cottbus gegrndet mit der Aufgabe, die obersorbische und niedersor-
bische / wendische Sprache zu erhalten, sie zu vermitteln, zu frdern und
weiterzuentwickeln und somit zur Festigung des nationalen Bewusstseins
der Sorben beizutragen. Diese Forderung erfllt es mit der Herstellung

297
von Lehr- und Unterrichtsmaterialien fr den Schulgebrauch sowie didak-
tischer Materialien fr den Gebrauch in Kindertagessttten, mit nicht-
formaler Bildung der Kinder und Jugendlichen in Form von verschiede-
nen Projekten, mit Erziehungsarbeit in den beiden sorbischen Internaten
in seiner Trgerschaft sowie mit wissenschaftlicher Arbeit. Erwachsenen-
bildung ermglicht es durch seine Angebote an Sprachkursen als auch
mit Hilfe von Fortbildungen fr ErzieherInnen, den Erziehernachwuchs
sowie fr LehrerInnen.
Mit seinen Aktivitten und Erzeugnissen bemht sich das WITAJ-
-Sprachzentrum, den im Recht auf Bildung der autochthonen, nationalen
Minderheiten / Volksgruppen in Europa verankerten Grundstzen zu ent-
sprechen und diese fr das sorbische Volk zu gewhrleisten.

298
Boena Itoya
(Warszawa)

Internet uycki o uyczanach czy dla uyczan?

1. Oczekiwania internautw uyckich stan bada


W 2006 roku wrd uyckich internautw przeprowadzono an-
kiet na temat uytecznoci internetu uyckiego i zwizanych z nim
oczekiwa1 . Naszym celem jest obiektywna, bo podjta z zew-
ntrz, ocena tego medium uyckiego po czterech latach, przy
uwzgldnieniu tylko wybranych kryteriw. Artyku ten nie stanowi
kontynuacji ani omwienia wczeniejszego badania, jednak wnioski
podjte przez F. efrichec s dla nas punktem wyjcia i potwier-
dzeniem niektrych tez o potrzebach internautw uyckich.
Ankieta bya udostpniona w jzyku grnouyckim za pored-
nictwem internetu, wzio w niej udzia okoo 150 osb2 , przy czym:
Perzna staroba wobdlnikow lei nkak pola 24-26 lt.
Pi tym je starobna skupina 18 do 24 ltnych najsylnio za-
stupjena. Hromade ze skupinu 25 do 30 ltnych wuinitej
wob wjace ha dw teinje. Z toho hodi so wotwode, zo
je modina mjez 18 do 30 lt najaktiwnia skupina w serb-
skim internee3 .

Istotn cz respondentw stanowi uyczanie mieszkajcy po-


za Saksoni i Brandenburgi, co autorka ankiety uwaa za fakt
bardzo istotny dla jej bada i przyszego ksztatowania internetu
uyckiego:
1
F. efrichec, Napranik Serbja w syi / Fragebogen Sorben im
Netz [on-line, dostp 6 maja 2010]. Dostpny w internecie: http:// stu-
dent.medieninformatik.de/fschaefrig/index.php.
2
F. Kaulfrst, Kniha wo serbskim internee. Web w zmnje [on-line], [w:]
runjewonline.info, 21 II 2008 [dostp 6 V 2010]. Dostpny w internecie:
http://www.runjewonline.info/p173.html.
3
F. efrichec, Napranik Serbja w syi, zakadka wusldki napraowanja.

299
Jara wane za wobsahi serbskich poskitkow je pebywanska
mstnos wuiwarjow. Wjace ha poojca napraowanych
njepebywa hownje we uicy. [...] Za wobsahi serbskich
poskitkow w internee shuje z toho, zo nimaja tute jeno
Serbow w domiznje z informacijemi zastara, ale zo maja so
wone te potrjebam zdalenych Serbow pimri4 .

Wyniki ankiety zostay wykorzystane w pracy magisterskiej F. ef-


richec5 , w ktrej zawarto najwaniejsze konstatacje dotyczce ocze-
kiwa uytkownikw uyckiego internetu:
W twrtym kapitlu wuwiwa so [...] koncept za serbski inter-
netowy portal we formje perzonalizowaneje startoweje stro-
ny. K tomu sym najprjedy napraowanje k wuiwanju inter-
neta w Serbach pewjeda. [...] Na zakade wuhdnoenja
tutoho napraowanja so trbnos tajkeho portala wotwodu-
je. Po tym so druhe perzonalizowane startowe strony w in-
ternee analyzuja a pirunuja. Tak nasta wobsahowy a tech-
niski koncept za wotpowdnu serbsku webstronu. W techni-
skim koncepe so zakadne ideje pesadenja ka te mne
technologije blie wopisuja6 .

Wypowiedzi respondentw na temat (cigle nieistniejcego7 )


uyckiego portalu internetowego pozwalaj na wyrnienie naj-
4
Tame.
5
F. efrichec, Das Web im Wandel Neue Einsatzgebiete fr altbekannte
Technologien: Entwicklung einer personalisierten Startseite unter besonderer
Beachtung der Ansprche der sorbischen Minderheit. Saarbrcken 2008: Vdm
Verlag Dr. Mller.
6
F. Kaulfrst, Interview. Model do praksy penjes [on-line], [w:] ru-
njewonline.info, 25 II 2008 [dostp 6 V 2010]. Dostpny w internecie:
http://www.runjewonline.info/p174.html.
7
O moliwoci stworzenia podobnego portalu tame: W swojim dle wu-
wiwa pedstawy wo serbskej syowej aplikaciji. Hdy widimy ju w praksy?
Sym aplikaciju we wobuku diplomoweho da jako model z welakimi funk-
cijemi pesadia. Bohuel je to jeno alfa-wersija, njeje hie daloko wuwita.
Tuchwilny program pokazuje jeno, kak mh tajki portal wupada. Nael ni-
mam po dle dos asa, software dale wuwiwa. Je to wjeti projekt, kotry
me so jeno z wjele asom a zhromadnje z druhimi zajimowanymi (serbskimi)
informatikarjemi pesadi. Snano so zajimcy za to namakaja.

300
waniejszych problemw i potencjalnych kierunkw rozwoju inter-
netu kierowanego do uyczan i osb zainteresowanych uycami:
Wjetina napraowanych peje sebi jedyn cykowny n j e-
w o t w i s n y serbski portal z wobrnymi wobsahami, tak zo
njetrjebaja so informacije na welakich webstronach hroma-
de pyta. [...] Portal m so w j a c e r n y poskie (hor-
njo- a delnjoserbsce, nmsce, ...), tak zo me so poskitk te
wot druhich zajimcow wuiwa. Zo so portal njeznjewuiwa,
k o n t r o l u j a s o p o d a t e i n f o r m a c i j e p e z n j e-
w o t w i s n y c h, k w a l i f i k o w a n y c h m o d e r a t o r o w.
Dale m a jeno o n o j o t u t o h o p o r t a l a p o l o-
g i n j e i n f o r m a c i j e p i d a abo zmni [wyrnienie
moje B.I.]8 .

Okrelony zosta rwnie zakres tematyczny stron funkcjonujcych


w ramach takiego portalu:
[...] wnuje so p r o t y c e z t e r m i n a m i k pewanje re-
gionalnym / serbskim zarjadowanjam najwjeta kedbnos,
s e r b s k e n e w s a d a t o w a b a n k a z a d r e s a m i a k o n-
t a k t a m i shujetaj. S e r b s k i s o w n i k a f o t o w a g a-
l e r i j a staj dalej wanej dypkaj [wyrnienia B.I.]9 .

W omawianej ankiecie nie zdeniowano pojcia internet uyc-


ki, obejmowao ono zarwno witryny kierowane do uyczan, jak
te informujce o uycach i kulturze uyckiej, ale adresowane do
osb innej narodowoci. Rozrnienie takie pojawia si w niekt-
rych punktach kwestionariusza, ale przez respondentw uznawa-
ne jest za drugorzdne, na przykad wrd uzasadnie odpowiedzi
na pytanie 16: Kak wane su powitkownje po Twojim mnjenju
serbskorne poskitki w internee?, jako mao istotne / nieistotne
podano Informacije na serbskich stronach su hustodos ble in-
formatiwne za Njeserbow. Poskitki pak mli by pedewm za
Serbow a nic wo Serbach 10 . Z innego fragmentu podsumowania
8
F. efrichec, Napranik Serbja w syi, zakadka wusldki napraowanja.
9
Tame.
10
Tame.

301
wynikw ankiety wynika jednak, e zagadnienie adresata jest dla
uyckich internautw istotne, niekonsekwencja ta moe wynika
z nieprawidowej konstrukcji pyta lub syntezy wynikw: Jako
jara positiwnje w serbskim internee posudowachu napraowani,
zo njeeksistuja jeno strony wo Serbach ale mjeztym te mnoho
poskitkow za Serbow 11 . Naszym deniem jest okrelenie przybli-
onej proporcji midzy tymi dwoma typami stron uyckich.

2. Analiza internetu uyckiego ze wzgldu na adresata


2.1. Przedmiot i kryteria omwienia
Internet uycki jest w tej chwili na tyle rozbudowany, e jego
kompleksowe omwienie stanowi materia na monogra. Celem
naszym jest wskazanie tylko jednego z aspektw funkcjonowania
uyczan w internecie, a mianowicie okrelenie, czy s oni cz-
ciej tematem witryn uyckich, czy ich adresatami. Nie opisuje-
my wszystkich stron uyckich, a jedynie trzydzieci dwa przykady
reprezentujce nastpujce kategorie:
1. strony internetowe gmin, miejscowoci i miast, w ktrych
zamieszkuj uyczanie, i w ktrych uywa si jzykw uyckich
(w rnym zakresie);
2. strony internetowe organizacji i stowarzysze skupiajcych
uyczan oraz instytucji zwizanych z narodem uyckim;
3. strony internetowe zespow artystycznych, teatrw i muze-
w uyckich;
4. strony internetowe czasopism uyckich;
5. strony internetowe uyckiego radia i telewizji;
6. jednostki dydaktyczne, dydaktyczno-naukowe i naukowo-ba-
dawcze.
Kada kategoria zawiera przynajmniej cztery wartoci (stro-
ny), omawiane zwile i wedug staych kryteriw. Opis witryn nie
jest kompleksowy, nie uwzgldnia na przykad kwestii technicz-
nych, estetycznych, poprawnoci jzykowej, przedmiotem naszego
zainteresowania nie jest take aktualizacja strony.
11
Tame.

302
Podstawowym kryterium przy ocenie adresata strony (uy-
czanin / nie-uyczanin) jest j z y k, w ktrym zostaa opubliko-
wana strona. Interesuje nas, czy istnieje moliwo wyboru uyc-
czyzny jako jzyka strony12 , a nie czy na niektrych podstronach
znajduj si fragmenty tekstu w jednym z jzykw uyckich. Jeeli
jedynym dostpnym jzykiem jest niemiecki, uznajemy, e witryna
nie jest skierowana do uyczan, chyba, eby jednoznacznie wska-
zywaa na to tre. Nastpnie badamy z a k r e s t e m a t y c z n y
strony, ale tylko na poziomie oglnym, potrzebnym do stwierdze-
nia kto jest jej projektowanym czytelnikiem. Przykadowo strona
zawierajca podstawowy opis kultury uyckiej, nawet w jednym
z jzykw uyckich, nie jest adresowana do uyczan, ktrzy ju
t wiedz posiadaj. Podobnie przebiega analiza wedug ostatnie-
go przyjtego kryterium: s z c z e g o w o d a n y c h zamiesz-
czonych na danej stronie.
Uszeregowanie kryteriw wie si ze szczegln sytuacj mae-
go, bilingwalnego narodu13 . uycczyzna czsto uznawana jest za
jeden z podstawowych wyznacznikw tosamoci uyckiej i waru-
nek jej przetrwania, rwnie internauci biorcy udzia w badaniach
F. erfrichec stwierdzali, e:
Wuiwanje maeriny we wdnym iwjenju je jara wane,
tak zo je samozrozumliwje te w internee serbsce re.
Serbina je za publikowanje a kommunikaciju w syi runo-
hdna z druhimi remi14 ,
12
uyckie strony internetowe s bardzo zrnicowane pod wzgldem mo-
liwoci wyboru jzyka, niektre opublikowane zostay tylko po uycku, inne
posiadaj wersj niemieck, angielsk, czesk czy polsk, a cz witryn do-
stpna jest wycznie w jzyku niemieckim.
13
Zob. np. B. Itoya, May a duy jzyk sowiaski z problemw opraco-
wywania nowej metody konfrontatywnej, [w:] II Studenckie Forum Bada nad
Jzykiem. Teksty pokonferencyjne, Warszawa 2009 [e-book], s. 52-63 [dostp:
6 V 2010]. Dostpny w internecie: http://www.psychologia.pl/forum2010/wy-
dawnictwa/Ebook_SFBJ_2009.pdf.
14
F. efrichec, Napranik Serbja w syi, zakadka wusldki napraowanja.

303
a nawet e Principjelnje by dyrbjao witko, to w nmskej ri
eksistuje, te w serbinje dawa 15 . Stosowanie jzykw uyckich
w internecie powinno by te uwzgldniane w polityce jzykowej,
poniewa:
Presti, atraktiwnos a akceptanca r a kultury so pez
serbske pinoki w internee rozri a zwyi. [...] Serbi-
na ma so we witkich wobukach towarnose wuiwa a so
stajnje dale wuwiwa, jeli ma wobsta (Serbina njeje r
burow a chkarjow)16.

Przy doborze materiau badawczego nie kierowalimy si kry-


terium popularnoci, kada z analizowanych stron moe by nie-
znana niektrym grupom uytkownikw internetu uyckiego. Wy-
znaczone kategorie wi si jednak z istotnymi aspektami ycia
wsplnoty uyckiej, czy to spoecznego, politycznego, narodowe-
go, regionalnego, czy te kulturalnego lub wyznaniowego.
W opisie pominito niektre typy stron wyspecjalizowanych,
jak uycka encyklopedia internetowa17 , uyckie fora18 , czy sow-
niki internetowe jzykw uyckich19 . S to witryny bardzo istotne,
jednak ich specyka nie pozwala na opis wedug obranych przez
nas kryteriw, nie ma te adnych wtpliwoci, e ich adresatami
s tylko lub przede wszystkim uyczanie, std wspomniane strony
internetowe nie s przedmiotem analizy.
15
Tame.
16
Tame.
17
Wikipedija grnouycka (http://hsb.wikipedia.org) powstaa w grud-
niu 2005 r. i liczy aktualnie (maj 2010) 5948 hase, natomiast dolnouycka
(http://dsb.wikipedia.org) istnieje od stycznia 2008 r. i skada si na ni 3606
hase.
18
Internecy (http://www.internecy.de) i Interserb (http://www.inter-
serb.de).
19
Wymieniane na stronie Instytutu uyckiego (Serbski institut) w zakadce
on-line publikacije (http://www.serbski-institut.de/cms/os/44/online-publika-
cije).

304
2.2. Analiza wybranych stron uyckich ze wzgldu na ich
adresata
2.2.1. Strony internetowe gmin, miejscowoci i miast, w kt-
rych zamieszkuj uyczanie, i w ktrych uywa si jzykw u-
yckich (w rnym zakresie).
2.2.1.1. Bautzen20 .
Jzyk: niemiecki (jedyna pena wersja), grnouycki, angiel-
ski, czeski, polski (odpowiedniki wybranych podstron / fragmentw
podstron z wersji niemieckiej);
zakres tematyczny: portal miasta, informacje o historii i wsp-
czesnoci Budziszyna (midzy innymi kultura, gospodarka, tury-
styka, aktualnoci);
szczegowo danych: dane dostpne w jzyku niemieckim
s zarwno bardzo oglne, przeznaczone dla turystw, jak szczeg-
owe, kierowane do mieszkacw Budziszyna czy osb pracujcych
w miecie; tre strony w pozostaych wersjach jzykowych posiada
charakter zbliony do informatora turystycznego (z wyrnieniem
tematyki uyckiej) i zawiera odsyacze do bardziej szczegowych
stron w jzyku niemieckim;
adresat: niemieckojzyczny mieszkaniec Budziszyna, kady
internauta, przed wszystkim turysta.
2.2.1.2. Cottbus.de.
Jzyk: niemiecki (jedyna pena wersja), dolnouycki, angielski,
polski;
zakres tematyczny: portal miasta;
szczegowo danych: zalenie od podstrony i wersji jzyko-
wej tylko strona niemiecka znacznie wykracza poza prezentacj
ogln, kierowan do osb z zewntrz;
20
Podajemy tytuy stron w brzmieniu oryginalnym, widocznym w przegl-
darce (ewentualnie dla zachowania czytelnoci przestawiamy kolejno czonw
tytuu, np. Ltopis Sorbisches Institut Serbski institut zam. Sorbisches
Institut Serbski institut Ltopis i pomijamy zbdne informacje, np. ad-
notacje o biecym numerze w tytule Aktualny wudae: Rozhlad 5/2010
serbski kulturny asopis). Adresy wszystkich omawianych stron internetowych
znajduj si w bibliograi.

305
adresat: mieszkaniec Chociebua, przede wszystkim niemiec-
kojzyczny, w dalszej kolejnoci uyczanin, turysta, osoba zainte-
resowana nawizaniem profesjonalnej wsppracy na terenie mia-
sta (w nawigacji zastosowano podzia ze wzgldu na adresata: go-
cie, mieszkacy / obywatele, przedsibiorcy).
2.2.1.3. Gemeinde Crostwitz / Gmejna Chrsicy.
Jzyk: grnouycki21 , niemiecki (rwnolege wersje strony
w obu jzykach, niektre dokumenty dotyczce ycia gminy tyl-
ko w jzyku niemieckim);
zakres tematyczny: informacje o gminie i jej mieszkacach;
szczegowo danych: bardzo rozbudowana strona, zawie-
rajca informacje wykraczajce poza zakres zainteresowania tury-
stw, na przykad podstrony dotyczce miejscowej stray poarnej,
szk, przedszkoli, domu opieki, towarzystwa pszczelarskiego, czy
dokumenty: terminy zebra rady gminy, sprawozdania nansowe,
kosztorysy;
adresat: przede wszystkim uyczanin, nastpnie niemiecko-
jzyczny mieszkaniec regionu, w mniejszym stopniu turysta / osoba
z zewntrz.
2.2.1.4. Gmejna Njebjelicy / Gemeinde Nebelschtz.
Jzyk: grnouycki, niemiecki (rwnolege wersje strony w obu
jzykach);
zakres tematyczny: informacje o gminie i jej mieszkacach;
szczegowo danych: od informacji oglnych, kierowanych
wprost do turystw, do wiadomoci istotnych tylko dla mieszka-
cw (szczeglnie uyczan), jak terminy zebra rady gminy, szcze-
21
Szerokie zastosowanie jzyka grnouyckiego na stronie gminy wynika
z lokalnej polityki jzykowej i kulturalnej uyczan, ktrej cele okrelono w za-
kadce Kultura: Serbska kultura je pola nas krue ze serbskej ru zwjazana.
Pstowanje serbskeje kultury je za zderenje serbskeje re wany mznik
a bjez serbskeje re by naej kulturje ro pobrachowao. Nadijomnje dens-
nia modina w Chrsicach te konsekwentnje serbsku r dale da, zo bychu
pichodne generacije w Chrsicach awtentisku serbsku kulturu mli.

306
gowe dane o miejscowych stowarzyszeniach uyckich, o przed-
szkolu, przedsibiorcach, godzinach mszy (z wyrnieniem uyc-
kojzycznych), ponadto na przykad lista proboszczw pracujcych
w miejscowej parai (od roku 1485 do dzi) oraz biogramy zasu-
onych uyczan;
adresat: przede wszystkim mieszkaniec gminy, zarwno u-
yczanin, jak Niemiec, fragmenty strony tylko turysta.
2.2.2. Strony internetowe organizacji i stowarzysze skupia-
jcych uyczan oraz instytucji zwizanych z narodem uyckim.
2.2.2.1. Domowina.
Jzyk: dolnouycki, grnouycki, niemiecki (niektre doku-
menty tylko w jzyku niemieckim, inne take w wersji grno- lub
dolnouyckiej), angielski (tylko nawigacja i pojedyncze podstrony);
zakres tematyczny: szeroka prezentacja zwizku stowarzy-
sze uyckich, jego struktury, podstaw prawnych i celw dziaania,
take poszczeglnych stowarzysze (odsyacze do licznych stron);
wielostronna informacja o spoecznoci uyckiej i moliwociach
kontaktu z jej reprezentantami (organizacje, tumacze jzykw u-
yckich w kombinacjach z rnymi jzykami europejskimi);
szczegowo danych: brak wstpnych wiadomoci o mniej-
szoci uyckiej; liczne dokumenty zwizane z dziaalnoci zwiz-
ku, zarwno oglne (statut, postanowienia prawne, wystpienia
w mediach), jak szczegowe, na przykad dotyczce wydarze kul-
turalnych o charakterze lokalnym (jedna wie);
adresat: uyczanin, w dalszej kolejnoci osoba posiadajca
podstawow wiedz na temat mniejszoci uyckiej i zainteresowa-
na kontaktem z jej konkretnym przedstawicielstwem.
2.2.2.2. Maica Serbska / Maica Serbska.
Jzyk: grnouycki, dolnouycki (jedna podstrona), niemiecki
(niektre podstrony);
zakres tematyczny: podstawowe informacje o strukturze i dzia-
alnoci stowarzyszenia, z wyrnieniem rysu historycznego;

307
szczegowo danych: wikszo podstron bardzo zwiza, ale
caa strona tworzy do szczegowy obraz stowarzyszenia wyli-
czenie czonkw zarzdu, udostpnienie statutu, spisu publikacji,
moliwo pobrania formularza zgoszenia czonkostwa;
adresat: przede wszystkim uyczanin, osoba zainteresowana
kultur uyck i badaniami sorabistycznymi.
2.2.2.3. Serbska kulturna informacija.
Jzyk: grnouycki, niemiecki, angielski, czeski, polski22 , na
jednej z podstron moliwo wyboru kolejnych jzykw: japoskie-
go, francuskiego i rosyjskiego;
zakres tematyczny: prezentacja kultury uyckiej, adres in-
formacji turystycznej;
szczegowo danych: oglne wiadomoci o uycach i u-
yczanach, gwnie w formie zdigitalizowanych folderw turystycz-
nych; w nawigacji bezporednie odsyacze do innych, bardziej szcze-
gowych stron, jak sklep internetowy i kalendarium wydarze;
22
O poprawnoci jzykowej w polskiej wersji strony zob. K. Gontarz, Korek-
ta jzykowa polskiej wersji tekstowej witryny internetowej uyckiej Informacji
Kultury (Serbska kulturna informacija, htttp://ski.sorben.com) [praca zalicze-
niowa napisana w ramach warsztatu Kultura i jzyki uyckie w XXI wieku,
Instytut Slawistyki Zachodniej i Poudniowej UW, rok akademicki 2007/2008,
prowadzenie mgr Boena Itoya], tekst niepublikowany: [...] praktycznie niewi-
doczne s bdy leksykalne. Zdecydowanie czciej wystpuj za bdy ska-
dniowe, polegajce na niewaciwym czeniu form wyrazowych w jednostkach
tekstu. W tej grupie przewaaj konstrukcje niepoprawne pod wzgldem szyku,
bdy w stosowaniu przyimkw bd wyrae przyimkowych, (bdy te [...] nie
powoduj zaburze na poziomie semantycznym. Nieliczne s take odstpstwa
od normy pod wzgldem stylistycznym, chocia [...] wielokrotnie treci powy-
sze dalekie s od pynnoci stylistycznej, zredagowane s wrcz na pograniczu
waciwego doboru rodkw jzykowych. Moe to mie zwizek ze zbyt ma
stycznoci autorw tumacze z ywym jzykiem, ktra to powoduje pewne
ograniczenie wyczucia jzykowego. [...] Typem bdw [...] najliczniejszym s
bdy zewntrzjzykowe. Nale do nich odstpstwa pod wzgldem ortogra-
cznym oraz interpunkcyjnym. Szczeglnie czsto pojawiaj si tzw. literwki,
[...] gwnie w pomijaniu polskich znakw diakrytycznych (np. zurek zamiast
urek) lub te bdnym szykiem wewntrzwyrazowym. Bdy interpunkcyjne
wystpuj za w postaci zbdnego uycia znaku interpunkcyjnego, bd jego
braku.

308
adresat: turysta.
2.2.2.4. PAWK z.t.
Jzyk: grnouycki;
zakres tematyczny: prezentacja uyckiego stowarzyszenia mo-
dzieowego;
szczegowo danych: wielostronna charakterystyka dziaal-
noci biecej i dawniejszej oraz zaoe statutowych stowarzysze-
nia ujta na kilku podstronach, w zwizej i przejrzystej formie
(wypunktowanie);
adresat: uyczanin.
2.2.2.5. Sorbischer Evangelischer Verein.
Jzyk: niemiecki, niektre materiay dostpne rwnie / tylko
w jzyku grnouyckim, na przykad Cyrkwinski zako, Wustawki
towarstwa i czasopismo Pomhaj Bh;
zakres tematyczny: informacje na temat ycia uyckiej wspl-
noty ewangelickiej;
szczegowo danych: cz podstron zawiera oglne dane,
w tym historyczne, na temat spoecznoci uyczan i ich przyna-
lenoci do Kocioa ewangelickiego, inne (mniej liczne) zawieraj
szczegowe informacje przydatne dla samych uyczan;
adresat: osoba (niemieckojzyczna) zainteresowana Kocio-
em ewangelickim w RFN, turysta, uyczanin posugujcy si
tylko jzykiem niemieckim.
2.2.2.6. Cyrill Methodius Verein e.V. (TCM).
Jzyk: niemiecki, nieliczne materiay dostpne rwnie w jzy-
ku grnouyckim, na przykad Wustawki Towarstwa Cyrila a Me-
toda z.t.;
zakres tematyczny: prezentacja stowarzyszenia, czciowo rw-
nie kwestii uyckiej i problematyki mniejszoci w Europie;
szczegowo danych: dokadne informacje na temat stowa-
rzyszenia, jego struktury i dziaalnoci (do roku 2006), dodatkowo
podstrony zawierajce oglne dane o mniejszoci uyckiej, zwasz-
cza jej przedstawicielach wyznania rzymsko-katolickiego;

309
adresat: osoba (niemieckojzyczna) zainteresowana Kocio-
em katolickim w RFN, turysta, osoba szukajca informacji o mniej-
szociach w Niemczech i Europie, uyczanin posugujcy si tylko
jzykiem niemieckim.
2.2.3. Strony internetowe zespow artystycznych, teatrw
i muzew uyckich.
2.2.3.1. Zwjazk serbskich wumcow z.t. / Sorbischer Knstlerbund
e.V.
Jzyk: niemiecki, nieaktywna wersja uyckojzyczna;
zakres tematyczny: podstawowe informacje o stowarzyszeniu;
szczegowo danych: bardzo oglna prezentacja dziaalnoci
stowarzyszenia: dane kontaktowe, statut oraz zwize informacje
o kilku ostatnich przedsiwziciach (pozostae podstrony nieak-
tywne);
adresat: osoba niemieckojzyczna zainteresowana dziaalno-
ci stowarzyszenia.
2.2.3.2. Sorbisches National Ensemble GmbH Bautzen.
Jzyk: niemiecki (pena tre strony), grnouycki (wybrane
podstrony, niektre bez odpowiednika niemieckiego23 );
zakres tematyczny: prezentacja stowarzyszenia, uyckiego /
/ uyckojzycznego repertuaru artystycznego, mniejszoci uyc-
kiej;
szczegowo danych: niemiecka wersja jzykowa zawiera
wiele podstron z dokadnymi informacjami o zespole oraz ogl-
ne wiadomoci na temat uyczan (wraz z odsyaczami do stron
bardziej szczegowych), ktre pominito w wersji grnouyckiej,
ograniczonej do kilku zwizych podstron (gwnie przegld pro-
gramu zespou);
23
Rnice pomidzy niemieck i grnouyck wersj strony widocz-
ne s na podstronach zawierajcych map witryny, rozbudowan dla
jzyka niemieckiego: http://www.sne-gmbh.de/home/sne_de/new_15.html;
a zdecydowanie mniej obszern dla grnouyckiego: http://www.sne-
gmbh.de/home/sne_so/sitemap_15.html (obie podstrony dostpne po wejciu
w Kontakt poziome menu gwne, w nawigacji po lewej stronie).

310
adresat: osoba niemieckojzyczna zainteresowana kultur re-
gionaln Saksonii, w dalszej kolejnoci uyczanin szukajcy kon-
taktu z muzyk, teatrem i baletem uyckim.
2.2.3.3. Theater Bautzen24 / Nmsko-Serbske ludowe diwado Bu-
dyin.
Jzyk: niemiecki (pena wersja), grnouyckie (niektre pod-
strony);
zakres tematyczny: informacje o premierach, program Teatru,
rezerwacja biletw;
szczegowo danych: w wersji niemieckiej wiele podstron
szczegowych (na przykad wiadomoci o historii teatru i jego ze-
spole), niedostpnych w jzyku grnouyckim (tylko najwaniej-
sze, aktualne informacje);
adresat: mieszkaniec Budziszyna lub osoba zainteresowana
yciem kulturalnym miasta, przede wszystkim osoba niemieckoj-
zyczna.
2.2.3.4. Serbski muzej Budyin / Sorbisches Museum Bautzen.
Jzyk: grnouycki, niemiecki;
zakres tematyczny: prezentacja historii i wspczesnoci Mu-
zeum;
szczegowo danych: oglne informacje na temat prolu
i funkcjonowania Muzeum, jego zbiorw i aktualnych wystaw;
adresat: uyczanin na rwni z niemieckojzycznym tury-
st / osob zainteresowan kultur regionaln.
2.2.4. Strony internetowe wydawnictw i czasopism uyc-
kich25
2.2.4.1. Domowina-Verlag Bautzen
Jzyk: grnouycki, dolnouycki, niemiecki;
zakres tematyczny: prezentacja oferty wydawnictwa;
24
Tytu strony podany jest tylko w jzyku niemieckim, bez wyrnienia
w nazwie teatru jego zwizku z kultur uyck. Tutaj, dla lepszej orientacji
czytelnika, dodajemy pen nazw uyck.
25
W przypadku czasopism analizujemy ich strony internetowe, nie za za-
warto samych periodykw.

311
szczegowo danych: historia wydawnictwa i zwizanej z nim
ksigarni uyckiej, aktualny katalog i sklep internetowy, foldery
reklamowe, informacje o autorach, wyrnione odsyacze do czaso-
pism uyckich, ktrych wydawc jest Domowina;
adresat: przede wszystkim uyczanin, w dalszej kolejnoci
osoby zainteresowane publikacjami o tematyce uyckiej lub auto-
rw uyckich.
2.2.4.2. Serbske Nowiny
Jzyk: grnouycki, podstrona Wo nas take w wersji angiel-
skiej i niemieckiej;
zakres tematyczny: internetowe wydanie gazety;
szczegowo danych: kilka podstron powiconych prezen-
tacji gazety, w tym moliwoci prenumeraty, wybrane artykuy
z ostatnich numerw dziennika;
adresat: uyczanin, w znacznie mniejszym stopniu niemiec-
ko- lub anglojzyczna osoba zainteresowana gazet, ewentualnie
oglnie kultur uyck.
2.2.4.3. Nowy Casnik tyenik za serbski lud http://www.nowy-
casnik.de
Jzyk: dolnouycki, zawarto niektrych podstron dostpna
rwnolegle w dwch jzykach: dolnouyckim i niemieckim;
zakres tematyczny: witryna powicona gazecie;
szczegowo danych: kilka podstron powiconych prezenta-
cji gazety (historia, prenumerata), wybrane artykuy z aktualnego
numeru tygodnika, obszerne archiwum, niektre materiay nie by-
y publikowane w samym czasopimie stanowi poszerzenie jego
treci;
adresat: uyczanin, w znacznie mniejszym stopniu niemiec-
kojzyczna osoba zainteresowana gazet, ewentualnie oglnie kul-
tur uyck.
2.2.4.4. Rozhlad serbski kulturny asopis
Jzyk: grnouycki, dwie podstrony opublikowane take w j-
zyku niemieckim, jedna z nich dodatkowo w wersji dolnouyckiej;
zakres tematyczny: prezentacja czasopisma w internecie;

312
szczegowo danych: oglne informacje o czasopimie, spisy
treci i wybrane artykuy (przewanie dwa, w tym artyku wstp-
ny) z numeru aktualnego i dawniejszych (od roku 2006), dane kon-
taktowe;
adresat: uyczanin, w znacznie mniejszym stopniu niemiec-
kojzyczna osoba zainteresowana gazet, ewentualnie oglnie kul-
tur uyck.
2.2.4.5. Ltopis Sorbisches Institut Serbski institut
Jzyk: grnouycki, niemiecki (niektre materiay dostpne
tylko w wersji niemieckiej), nieaktywna wersja dolnouycka;
zakres tematyczny: podstrona Instytutu uyckiego26 prezen-
tujca jedno z jego wydawnictw: czasopismo naukowe Ltopis;
szczegowo danych: oglne informacje o periodyku, spisy
treci: tomw 1/2000-1/2010 w wersji niemieckiej, 1/2007-1/2010
w wersji grnouyckiej, przy niektrych tomach dodatkowo lista
autorw i/lub abstrakty, lista tomw specjalnych, opisanych szerzej
w wersji niemieckiej;
adresat: sorabista posugujcy si przede wszystkim jzykiem
niemieckim lub grnouyckim.
2.2.4.6. asopis Serbska ula
Jzyk: grnouycki (jedyna pena wersja), dolnouycki, nie-
miecki (wersje w niewielkim stopniu okrojone);
zakres tematyczny: podstrona Centrum Jzykowego WITAJ27 ,
prezentujca jedno z wydawanych przeze czasopism;
szczegowo danych: opis prolu czasopisma i jego histo-
rii, dane kontaktowe, spisy treci (numery z rocznikw 2005-2009),
bardzo liczne materiay dydaktyczne, dostpne bezpatnie on-line;
adresat: uyczanin, zwaszcza zajmujcy si prac dydak-
tyczn, ewentualnie osoba niemieckojzyczna zainteresowana gaze-
t lub nauczaniem w jzykach uyckich.
26
Zob. 2.2.6.4.
27
Zob. 2.2.6.1.

313
2.2.4.7. Pomjo, serbski asopis za di
Jzyk: grnouycki, strona startowa take w jzyku niemiec-
kim, nieaktywna wersja dolnouycka;
zakres tematyczny: internetowa prezentacja czasopisma;
szczegowo danych: historia czasopisma, kilka artykuw
i fotoreportay (bez objanienia, czy pochodz one z drukowanej
wersji czasopisma), materiay do pobrania (na przykad koloro-
wanki), odsyacze do gier on-line, dane kontaktowe.
adresat: uyczanin.
2.2.5. Strony internetowe uyckiego radia i telewizji
2.2.5.1. Serbski rozhs MDR.DE
Jzyk: grnouycki, niemiecki (wersje rni si)
zakres tematyczny: prezentacja programu radia grnouyc-
kiego z moliwoci bezpatnej emisji on-line wybranych audycji;
szczegowo danych: wersja niemieckojzyczna zawiera in-
formacje o redakcji radia grnouyckiego funkcjonujcej w ramach
stacji MDR, jak rwnie pominite w wersji grnouyckiej oglne
dane na temat uyczan, wersja grnouycka, poza prezentacj
redakcji, zawiera materiay szczegowe, jak aktualne wiadomoci
dotyczce mniejszoci uyckiej nadawane w porannym bloku pro-
gramowym;
adresat: uyczanin, ewentualnie niemieckojzyczny miesz-
kaniec regionu.
2.2.5.2. Wuhladko MDR.DE http://www.mdr.de/serbski-program/
/wuhladko
Jzyk: grnouycki, niemiecki;
zakres tematyczny: prezentacja programu w internecie z mo-
liwoci bezpatnej emisji on-line ostatniego programu;
szczegowo danych: oglne informacje o magazynie tele-
wizyjnym, kalendarium emisji na biecy rok, tematy programw
z lat 2007-2010 i galeria pochodzcych z nich zdj, odsyacz do
mediateki stacji MDR, w ktrej dostpny jest ostatni magazyn
Wuhladko;

314
adresat: uyczanin, ewentualnie osoba niemieckojzyczna
zainteresowana kultur regionu.
2.2.5.3. Sorbisches Programm Rundfunk Berlin-Brandenburg
Jzyk: niemiecki (nawigacja, pena wersja strony), dolnouyc-
ki jako drugi jzyk na niektrych podstronach (tekst rwnolegle
w dwch jzykach), jedna z podstron tylko w wersji dolnouyc-
kiej;
zakres tematyczny: prezentacja redakcji radia dolnouyckie-
go;
szczegowo danych: opis programw przygotowywanych
przez redakcj uyck i projektw, ktre wsptworzy, jedna z pod-
stron powicona aktualnym wydarzeniom zwizanym z Dolnymi
uycami;
adresat: osoba zainteresowana kultur regionu (niemieckoj-
zyczna).
2.2.5.4. uyca Rundfunk Berlin-Brandenburg
Jzyk: niemiecki;
zakres tematyczny: prezentacja programu w internecie z mo-
liwoci bezpatnej emisji on-line programw z ostatnich dwch lat;
szczegowo danych: oglne informacje o magazynie tele-
wizyjnym, obszerne archiwum obejmujce materiay lmowe wraz
z opisami, zapowied kolejnego programu;
adresat: osoba zainteresowana kultur regionu (niemieckoj-
zyczna).
2.2.6. Strony internetowe jednostek dydaktycznych, dy-
daktyczno-naukowych i naukowo-badawczych
2.2.6.1. Rny centrum WITAJ
Jzyk: grnouycki, dolnouycki, niemiecki;
zakres tematyczny: portal powicony dziaalnoci Centrum
oraz nauczaniu w jzykach uyckich;
szczegowo danych: bardzo rozbudowana struktura pod-
stron zawierajcych szczegowe informacje na temat ksztacenia
w jzykach uyckich oraz liczne materiay dydaktyczne dostpne
on-line;

315
adresat: uyczanin, ewentualnie osoba niemieckojzyczna
zainteresowana nauczaniem w jzykach uyckich.
2.2.6.2. Szkoy uyckie i szkoy, w ktrych naucza si jzykw
uyckich
2.2.6.2.1. Sorbisches Gymnasium Serbski gymnazij
Jzyk: grnouycki, niemiecki, podstrona Wo nas rwnie
w wersji czeskiej i francuskiej;
zakres tematyczny: witryna gimnazjum uyckiego;
szczegowo danych: rozbudowana struktura podstron, od
oglnych informacji o historii jednostki do szczegowych danych,
midzy innymi indeksy nazwisk nauczycieli i absolwentw (od 1951
roku), kalendarium, archiwum wydarze (od 2005 roku), koa za-
interesowa;
adresat: uyczanin, osoba zainteresowana edukacj uycko-
jzyczn.
2.2.6.2.2. Dolnoserbski Gymnazium
Jzyk: niemiecki (liczne materiay tylko w jzyku niemieckim),
dolnouycki, angielski (czsto ograniczony do nawigacji);
zakres tematyczny: prezentacja szkoy i praktyczne informa-
cje dla kandydatw i uczniw;
szczegowo danych: rozbudowana struktura podstron, za-
wierajcych zarwno informacje oglne o szkole i uyczanach
(podstrony nieaktywne i odsyacze), jak materiay szczegowe,
przydatne uczniom, na przykad dojazd do gimnazjum, terminy
treningw rnych druyn sportowych, koszty i warunki korzysta-
nia z internatu, materiay do pobrania (dokumenty, pliki audio
i wideo);
adresat: przede wszystkim niemieckojzyczny ucze gimna-
zjum, uyczanin, w dalszej kolejnoci osoba anglojzyczna zain-
teresowana funkcjonowaniem szkoy lub mniejszoci uyckiej
w ogle.

316
2.2.6.3. Institut za sorabistiku / Institut fr Sorabistik
Jzyk: dolnouycki, grnouycki, niemiecki (pene, rwnolege
wersje), niektre podstrony dostpne w jzyku angielskim (tre nie
jest analogiczna do pozostaych wersji);
zakres tematyczny: informacje o jednostce naukowo-dydak-
tycznej;
szczegowo danych: okrelenie prolu naukowego i zakre-
su zaj dydaktycznych prowadzonych przez instytut, prezentacja
pracownikw, materiay dydaktyczne dla studentw, czasopismo
naukowe, archiwum prac studenckich i doktorskich;
adresat: uyczanin, student sorabistyki / kandydat na studia
sorabistyczne.
2.2.6.4. Sorbisches Institut / Serbski institut.
Jzyk: grnouycki, niemiecki, dolnouycki (cz podstron);
zakres tematyczny: portal naukowy Instytutu powicony so-
rabistyce;
szczegowo danych: rozwinita siatka podstron, brak ogl-
nych informacji o uyczanach i ich kulturze, poza prezentacj pro-
lu jednostki i jego struktury midzy innymi informacje o seriach
wydawniczych, czasopimie i innych publikacjach Instytutu, pro-
jektach naukowych i dydaktycznych, wydarzeniach kulturalnych,
odsyacze do on-line sownikw jzykw uyckich, szczegowe da-
ne na temat biblioteki Instytutu i link do katalogu Centralnej Bib-
lioteki uyckiej;
adresat: uyczanin, sorabista, osoba posiadajca podstawo-
w wiedz na temat narodu uyckiego.
2.3. Podsumowanie analizy
Spord 32 analizowanych stron 17 kierowanych jest tylko do
uyczan lub w pierwszej kolejnoci do nich, z czego 6 naley do
kategorii 2.2.4. (Strony internetowe wydawnictw i czasopism, og-
em 7), 4 do kategorii 2.2.6. (Strony internetowe jednostek dydak-

317
tycznych, dydaktyczno-naukowych i naukowo-badawczych, ogem
5), 3 do kategorii 2.2.2. (Strony internetowe organizacji i stowa-
rzysze, ogem 6), po 2 do kategorii 2.2.1. (Strony internetowe
gmin, miejscowoci i miast, ogem 4) i 2.2.5. (Strony internetowe
uyckiego radia i telewizji, ogem 4), natomiast w zbiorze tym
nie jest reprezentowana grupa 2.2.3. (Strony internetowe zespo-
w artystycznych, teatrw i muzew, ogem 4). Wrd 17 stron
adresowanych przede wszystkim do uyczan, na siedmiu istnieje
moliwo wyboru wersji dolnouyckiej, przy czym jedna z nich
nie zostaa opublikowana w jzyku grnouyckim. Moliwoci wy-
boru wersji niemieckiej nie ma pi z 17 stron.
Naley zatem stwierdzi, e w internecie uyckim reprezento-
wane s zarwno strony zawierajce podstawowe informacje o u-
yczanach, ale do nich nieadresowane, jak rwnie, nieznacznie
przewaajce nad pierwszym typem, witryny tworzone przede
wszystkim dla przedstawicieli tej mniejszoci. Tendencj najbar-
dziej charakterystyczn dla rozwoju internetu uyckiego jest wa-
nie, zgodny z oczekiwaniami uyckich internautw, rozrost oferty
kierowanej do samych uyczan, przy jednoczesnym zachowaniu
szerokiego wachlarza stron i podstron oglnych, adresowanych do
turystw i innych osb z zewntrz. W ten sposb utrzymywana
jest rwnowaga konieczna dla medium mniejszoci etnicznej, ktra
z jednej strony musi tworzy podstawy dla rozwoju ywej kultury,
a z drugiej informowa o sobie jak najszersze audytorium.
Z naszych wczeniejszych obserwacji wynika, e w ostatnich la-
tach nie tylko pojawiy si nowe strony internetowe o tematyce
uyckiej, ale rwnie z niektrych analizowanych witryn, w ra-
mach ich modernizacji, usunito podstrony o tematyce oglnej,
jak w przypadku strony Instytutu uyckiego, inne natomiast, na
przykad portal Budziszyna, wzbogacono o nowe podstrony w jzy-
kach uyckich. To wanie coraz szersze zastosowanie uycczyzny
w internecie przyczynia si do wzrostu jej prestiu, a zarazem do
specjalizacji uyckiego internetu.

318
3. Internet uycki a internet kaszubski
Dodatkowym elementem analizy uyckiego internetu jest je-
go zestawienie z tyme medium kaszubskim. Z literatury przed-
miotu28 i z naszej kwerendy przeprowadzonej w internecie (maj
2010 r.) wynika, e publikacja stron internetowych kierowanych do
Kaszubw stanowi istotny element polityki jzykowej stosowanej
wobec kaszubszczyzny, bowiem Ten kana przekazywania treci
kaszubskich budzi nie tylko entuzjazm modych uytkownikw, ale
rwnie tak powanych organw jak Zrzeszenie Kaszubsko-Pomor-
skie, ktre w 2006 roku opracowao Strategi ochrony i rozwoju
jzyka i kultury kaszubskiej. Jej tre wiadczy o tym, i organi-
zacja ta rozumie, e wanie otwarcie na nowe trendy, a nie separa-
cja, to droga do utrzymania pomorskiej tosamoci. Jako narzdzia
promocji uywania jzyka kaszubskiego w yciu publicznym, pracy
i domu widzi midzy innymi komputery oraz internet. Przykadem
zada z tego zakresu moe by promowanie uywania jzyka ka-
szubskiego na stronach www. instytucji publicznych. Nie powinny
by to jednak dziaania czysto i wycznie ideowe: autorzy strategii
zastrzegaj, e rwnie wane jest rozwijanie mediw kaszubskoj-
zycznych o charakterze komercyjnym, dziaajcych w przestrze-
ni rynkowej, ktrej wacicielami s Kaszubi, co sprawdza si ju
w przypadku portalu Nasze Kaszuby, Kaszubi.pl czy Radiu Kasze-
be 29 . Jak wynika z naszej analizy, rwnie w przypadku mniejszo-
ci uyckiej gwnym adresatem internetu jest przedstawiciel tej
spoecznoci, sprawnie posugujcy si jzykiem ojczystym.
Osignicia kaszubskiego internetu odpowiadaj potrzebom u-
yczan, jakie widoczne s w wynikach ankiety przeprowadzonej
przez F. efrichec. Kaszubi dysponuj bowiem wasnymi, dyna-
micznie si rozwijajcymi portalami internetowymi: Najwikszym
kaszubskim serwisem internetowym jest portal naszekaszuby.pl,
28
N. Rzucido, Kaszubi w Internecie, Sprawy narodowociowe, nr 34/2009,
s. 173-180.
29
Tame, s. 175.

319
publikujcy teksty zarwno po polsku, jak i po kaszubsku. Mie-
sicznie odwiedza go kilkadziesit tysicy goci. Zawiera on co-
dziennie aktualizowane wiadomoci, artykuy, fora, a nawet skany
fragmentw ksiek kaszubskojzycznych i o tematyce kaszubskiej.
[...] Serwis dostarcza informacji podstawowych o hymnie, adze
czy historii Kaszub, wiedz podrczn i uyteczn, jak na przy-
kad regionaln wersj jzykow ukadu pierwiastkw okresowych
Mendelejewa, jak i ciekawostki [...] 30 , natomiast Kaszubia.com
to portal dziaajcy a w czterech jzykach: kaszubskim, polskim,
niemieckim i angielskim. Zawiera materiay o historii Kaszubw,
geograi i demograi regionu. Zajmuje si miejscem kaszubskiego
w informatyce i Internecie 31 .
uyczanie wci nie stworzyli wasnego portalu internetowe-
go, publikowane s natomiast liczne, przewanie niewielkie strony.
Konsolidacja internetu kaszubskiego powinna by zatem wzorem
dla uyczan. Pozytywnym przykadem moe by rwnie zaan-
gaowanie internautw kaszubskich jak podaje N. Rzucido32 ,
modzie kaszubska sama tworzy strony internetowe, a z bada
F. efrichec wynika, e uyccy internauci odczuwaj brak wanie
stron niezalenych, tworzonych samodzielnie przez modych u-
yczan, podobnie jak stron komercyjnych, stosunkowo licznie re-
prezentowanych w internecie kaszubskim, a waciwie nieobecnych
w uyckim.

Bibliograa
rda drukowane:
Gontarz Kamil, Korekta jzykowa polskiej wersji tekstowej witryny in-
ternetowej uyckiej Informacji Kultury (Serbska kulturna infor-
macija, htttp://ski.sorben.com) [praca zaliczeniowa napisana w ra-
mach warsztatu Kultura i jzyki uyckie w XXI wieku, Instytut
Slawistyki Zachodniej i Poudniowej UW, rok akademicki 2007/
/2008, prowadzenie mgr Boena Itoya], tekst niepublikowany.
30
Tame, s. 177.
31
Tame, s. 179.
32
Tame, s. 178-179.

320
Rzucido Natalia, Kaszubi w Internecie, Sprawy Narodowociowe, nr
34/2009, s. 173-180.
efrichec Felizitas, Das Web im Wandel Neue Einsatzgebiete fr alt-
bekannte Technologien: Entwicklung einer personalisierten Start-
seite unter besonderer Beachtung der Ansprche der sorbischen
Minderheit. Saarbrcken 2008: Vdm Verlag Dr. Mller.

rda internetowe:
Itoya Boena, May a duy jzyk sowiaski z problemw opraco-
wywania nowej metody konfrontatywnej, [w:] II Studenckie Forum
Bada nad Jzykiem. Teksty pokonferencyjne, Warszawa 2009 [e-
book], s. 52-63 [dostp 6 V 2010]: http://www.psychologia.pl/fo-
rum2010/wydawnictwa/Ebook_SFBJ_2009.pdf.
Kaulfrst Fabian, Napraowanje zaknene. Wjele wupjelnjenych for-
mularow [on-line], [w:] runjewonline.info, 23 V 2006 [dostp 6 V
2010]: http://www.runjewonline.info/p115.html.
Kaulfrst Fabian, Kniha wo serbskim internee. Web w zmnje [on-
line], [w:] runjewonline.info, 21 II 2008 [dostp 6 V 2010]: http://
//www.runjewonline.info/p173.html.
Kaulfrst Fabian, Interview. Model do praksy penjes [on-line], [w:]
runjewonline.info, 25 II 2008 [dostp 6 V 2010]: http://www.ru-
njewonline.info/p174.html.
efrichec Felizitas, Napranik Serbja w syi / Fragebogen Sorben im
Netz [on-line, dostp 6 V 2010]: http://student.medieninforma-
tik.de/fschaefrig/index.php.

omwione strony internetowe [dostp 6 VI 2010 r.]:


Bautzen, http://www.bautzen.de.
Cottbus.de, http://www.cottbus.de.
Cyrill Methodius Verein e.V. (TCM), http://www.tcm-kp.de.
asopis Serbska ula, http://www.witaj-sprachzentrum.de/index.php/
/hsb/casopisy/serbska-sula.
Dolnoserbski Gymnazium, http://www.nsg.tu-cottbus.de.
Domowina, http://www.domowina.sorben.com.
Domowina-Verlag Bautzen, http://www.domowina-verlag.de.
Gmejna Njebjelicy / Gemeinde Nebelschtz, http://www.nebelschuetz.de.

321
Gemeinde Crostwitz / Gmejna Chrsicy, http://www.crostwitz.de.
Institut za sorabistiku / Institut fr Sorabistik, http://www.uni-leip-
zig.de/sorb.
Ltopis Sorbisches Institut Serbski institut, http://www.serbski-in-
stitut.de/index.php?id=36&lg=os.
uyca Rundfunk Berlin-Brandenburg, http://www.rbb-online.de/lu-
zyca/index.html.
Maica Serbska / Maica Serbska, http://www.macica.sorben.com.
Nowy Casnik tyenik za serbski lud, http://www.nowycasnik.de.
PAWK z.t., http://www.pawk.de.
Pomjo, serbski asopis za di, http://www.plomjo.de.
Rny centrum WITAJ, http://www.witaj-sprachzentrum.de.
Rozhlad serbski kulturny asopis, http://www.rozhlad.de.
Serbska kulturna informacija, http://ski.sorben.com.
Serbske Nowiny, http://www.serbske-nowiny.de.
Serbski muzej Budyin / Sorbisches Museum Bautzen, http://www.mu-
seum.sorben.com.
Serbski rozhs MDR.DE, http://www.mdr.de/serbski-program/rund-
funk.
Sorbischer Evangelischer Verein, http://www.sorbischer-evangelischer-
-verein.de.
Sorbisches Gymnasium Serbski gymnazij, http://www.sorbisches-gym-
nasium.de.
Sorbisches Institut / Serbski institut, http://www.serbski-institut.de.
Sorbisches National Ensemble GmbH Bautzen, http://www.sorbisches-
-national-ensemble.de.
Sorbisches Programm Rundfunk Berlin-Brandenburg, http://www.rbb-
-online.de/radio/sorbisches_programm/sorbisches_programm.
.html.
Theater Bautzen / Nmsko-Serbske ludowe diwado Budyin, http://
//www.theater-bautzen.de.
Wuhladko MDR.DE, http://www.mdr.de/serbski-program/wuhladko.
Zwjazk serbskich wumcow z.t. / Sorbischer Knstlerbund e.V., http://
//www.zsw-skb.de.

322
wspomniane strony internetowe [dostp 27 V 2010]:
Internecy, http://www.internecy.de.
Interserb, http://www.interserb.de.
Wikipedija (grnouycka), http://hsb.wikipedia.org.
Wikipedija (dolnouycka), http://dsb.wikipedia.org.

Das sorbische Internet


ber die Sorben oder fr die Sorben?

Der Beitrag ist in drei Hauptteile gegliedert: 1. Die Erwartungen der


sorbische Internetnutzer der Stand der Forschungen; 2. Eine Analyse
des sorbischen Internets bezglich des Adressaten; 3. Das sorbische und
das kaschubische Internet.
Der zentrale Teil des Beitrags ist der Punkt 2, der die Analyse von 32
Internetseiten enthlt, die sechs thematische Kategorien reprsentieren:
1. Internetseiten der Gemeinden, Orte und Stdte (in verschiedenen Be-
reichen); 2. Internetseiten von Organisationen und sorbischen Vereinen
sowie mit dem sorbischen Volk verbundenen Institutionen; 3. Internet-
seiten von Kulturgruppen, Theatern und sorbischen Museen; 4. Inter-
netseiten sorbischer Zeitschriften; 5. Internetseiten des sorbischen Rund-
funks und Fernsehens; 6. Didaktische, didaktisch-wissenschaftliche und
wissenschaftlich-forschende Einrichtungen. Die Beurteilung des Adressa-
ten jeder untersuchten Seite erfolgte nach drei Kriterien: der sprachlichen
Qualitt, ihres thematischen Umfangs sowie nach der Ausfhrlichkeit der
Angaben.
(A.M.)

323
Boena Itoya
(Warszawa)

Ocali od zapomnienia.
Dydaktyka sorabistyczna w Instytucie Filologii
Sowiaskiej / Instytucie Slawistyki Zachodniej
i Poudniowej UW w latach 2002-2009

Ad multos annos, esena knjeni Siatkowska!


Sorabistyka na Uniwersytecie Warszawskim posiada dugie tra-
dycje1 , jednak widoczne w ostatnich latach zainteresowanie tema-
tyk uyck wywodzi si bezporednio z pracy dydaktycznej i na-
ukowej profesor Ewy Siatkowskiej. Tekst niniejszy ma charakter
dokumentacyjny, stanowi przegld fakultatywnych zaj o prolu
sorabistycznym prowadzonych w Instytucie Slawistyki Zachodniej
i Poudniowej UW (dawniej: Instytut Filologii Sowiaskiej) od
odejcia prof. Ewy Siatkowskiej na emerytur (2001) do chwili bie-
cej (kwiecie 2010). Daty te zbiegy si z pocztkiem studiw
piszcej te sowa oraz z kocowym etapem jej studiw doktoranc-
kich, przy czym uczestniczya ona we wszystkich opisanych zaj-
ciach2 , najpierw jako suchaczka, a nastpnie jako prowadzca. Ar-
tyku ten jest podzikowaniem dla Pani Profesor, ktra wychowaa
kolejne pokolenia warszawskich sorabistw i przetara im szlaki,
midzy innymi inicjujc intensywne kursy uycczyzny, odbywa-
jce si w Uniwersytecie Warszawskim od 1997 roku co 2-4 lata,
popularyzujc dziaalno naszej jednostki naukowo-dydaktycznej
na uycach oraz nawizujc kontakty z tamtejszymi naukowcami,
dziaaczami i orodkiem badawczym (Serbski institut).
Zgodnie z charakterem studiw uycoznawczych animowanych
przez prof. Ew Siatkowsk, zajcia sorabistyczne w omawianym
1
Siatkowska Ewa, Skromniejszy jubileusz (pitnacie lat Zeszytw uyc-
kich), [on-line, dostp 24 IV 2010 r.] artyku dostpny w internecie na stronie
ISZiP UW (http://iszip.uw.edu.pl) w zakadce Historia.
2
Z wyjtkiem zaj uwzgldnionych w punkcie 2.4.

324
okresie (2002-2009) kierowane byy do wszystkich studentw, gw-
nie nieposiadajcych adnego przygotowania uycoznawczego su-
chaczy II i III roku studiw licencjackich oraz I roku studiw ma-
gisterskich3 , niezalenie od jzyka kierunkowego. W intensywnych
kursach jzyka grnouyckiego, wsporganizowanych przez Insty-
tut uycki w Budziszynie, ISZiP UW i Instytut Slawistyki Pol-
skiej Akademii Nauk w latach 2003, 2005 i 2009, bray udzia rw-
nie osoby niezwizane z Uniwersytetem Warszawskim4 . W pro-
lu absolwenta kadego z opisanych niej kursw uycoznawczych
mona zamieci ponadprogramow znajomo kultury regionu za-
chodniej Sowiaszczyzny, orientacj w problematyce europejskich
mniejszoci etnicznych oraz moliwo kontynuacji edukacji sora-
bistycznej na kolejnych jej szczeblach, jak midzynarodowy Letni
kurs jzykw i kultury uyckiej w Budziszynie (lub Chociebuu)
czy studia w Instytucie Sorabistyki Uniwersytetu Lipskiego.

1. Instytut Filologii Sowiaskiej


1.1. Rok akademicki 2002/2003
1.1.1. Warsztat Wstp do sorabistyki , prowadzenie mgr M a r-
c i n S z c z e p a s k i.
Zajcia, ktrych celem byo zapoznanie studentw z histori
oraz wspczesnoci uyczan i ich kultury w zarysie, miay cha-
rakter kameralny, uczestniczyli w nich gwnie suchacze II ro-
ku studiw licencjackich. Podstaw zaliczenia bya pisemna praca
roczna.
Podczas wicze zrealizowano zamierzenia przedstawione w syl-
labusie tak: Cz zasadnicz kursu stanowi zapoznanie si z jzy-
kami uyckimi, zarwno od strony teoretycznej (miejsce wrd j-
3
Chocia jedna ze studentek uczestniczya w wiczeniach i lektoratach, b-
dc na I roku studiw licencjackich oraz na V studiw magisterskich w ad-
nym z przypadkw nie przysugiway jej punkty za zaliczenie przedmiotu, za-
zwyczaj dla studentw bardzo istotne.
4
Siatkowska Ewa, Skromniejszy jubileusz..., op. cit.

325
zykw sowiaskich, gramatyka, cechy specyczne wynikajce z sy-
tuacji spoeczno-politycznej), jak i praktycznej 5 .
Program warsztatu Wstp do sorabistyki obejmowa zatem ta-
kie tematy, jak: zarys historii etnicznej i politycznej uyczan ze
szczeglnym uwzgldnieniem dziejw wczesnoredniowiecznych, Re-
formacji, Odrodzenia Narodowego, pooenia uyczan w Niem-
czech w okresie midzywojennym i po 1945 r.; Serbowie uyc-
cy dzisiaj; zarys historii literatury uyckiej (literatur uyckich),
obejmujcy przedstawienie najdawniejszych zabytkw jzyka, pi-
miennictwa religijnego, poezji i prozy XIX i XX w.; zarys sora-
bistyki; obyczaje i tradycje ludowe uyczan, wzajemne wpywy
serbsko-niemieckie.
Elementem zaj byy informacje z rnych dziedzin nauki o j-
zykach uyckich: fonetyki i fonologii, morfologii, etymologii, ono-
mastyki, dialektologii i in.6 . Rozbudowane wiczenia jzykowe gwa-
rantoway odpowiednie przygotowanie dla studentw, ktrzy chcie-
liby uczestniczy w kursie uycczyzny, trenowano bowiem czytanie
na gos, tworzenie wasnych (prostych) wypracowa, tumacze-
nie stosunkowo obszernych fragmentw tekstw z jzyka grnou-
yckiego, rozumienie ze suchu oraz wykonywano typowe zadania
gramatyczne. W toku zaj omawiano take twrczo uyckich
artystw, znalazo si rwnie miejsce na prezentacj audiowizual-
n uyc i opracowywanie szczegowej bibliograi Zeszytw u-
yckich, obejmujcej typologizacj i hasowy (sowa klucze) opis
artykuw z poszczeglnych tomw periodyku.
1.1.2. Cykl wykadw o tematyce sorabistycznej poczony z in-
tensywnym kursem jzyka grnouyckiego (z elementami wiedzy
5
M. Szczepaski, Wstp do sorabistyki, syllabus (Instytut Filologii So-
wiaskiej UW, r. akad. 2002/2003).
6
Jednym z tematw zaj byy jzyki uyckie hipotezy dotyczce po-
chodzenia i teorie podziau jzykw uyckich, miejsce jzykw uyckich wrd
innych jzykw sowiaskich, dawny i wspczesny podzia dialektalny uyc-
czyzny i jego konsekwencje, wpyw sytuacji spoeczno-politycznej na rozwj
jzykw uyckich, perspektywy dalszego rozwoju (tame).

326
o jzyku dolnouyckim), poprowadzonym przez lektora z uyc,
F a b i a n a K a u l f r s t a.
Przedmiot zaliczany by na podstawie testu przeprowadzonego
przez lektora oraz egzaminu ustnego nadzorowanego przez prof.
W o d z i m i e r z a P i a n k i mgr. M a r c i n a S z c z e p a s k i e-
g o , a uczestniczyo w nim okoo dwudziestu studentw z rnych
rocznikw i specjalizacji jzykowych.
Lektoraty odbyway si w marcu 2003 roku, co dzie od ponie-
dziaku do pitku, natomiast wykady, prowadzone przez wybit-
nych profesorw i znawcw tematyki uyckiej, co tydzie w okre-
sie od marca do maja 2003 r. Na cykl zoyy si nastpujce te-
maty7 : Etnogeneza uyczan (prof. Halina Popowska-Taborska);
Onomastyka uycka (prof. Ewa Rzetelska-Feleszko); Jzyk, litera-
tura, kultura, nauka na amach uyckiego czasopisma naukowego
w XIX w. (mgr (dr) Teresa liwa); Jzyki uyckie w rodzinie so-
wiaskiej (prof. Wodzimierz Pianka); Pimiennictwo uyckie do
koca XVIII w. (prof. Ewa Siatkowska); Morfologia uycka (prof.
Wodzimierz Pianka); Prasa uycka w XIX i XX w. (prof. Ja-
dwiga Zieniukowa); Wspczesna wiadomo narodowa i jzykowa
uyczan (dr Elbieta Wrocawska); Zasig i zastosowania wsp-
czesnej sorabistyki (dr Elbieta Wrocawska); Dzisiejsza sytuacja
socjolingwistyczna na uycach (mgr Marcin Szczepaski); Folklor
uycki (prof. Krzysztof Wrocawski).
Zajciom towarzyszya niezwyka atmosfera, grupa suchaczy
bya bardzo zintegrowana i miaa dobry kontakt z lektorem (ww-
czas jeszcze studentem), ktry tradycyjne wiczenia uzupenia
przygotowywanymi co dzie humorystycznymi dialogami, tworz-
cymi spjn historyjk, oraz nauk pieww i tacw uyckich.
Huczne zakoczenie intensywnego kursu jzyka grnouyckiego
odbyo si na placyku przed budynkiem IFS, przy akompaniamen-
cie harmonii i dononego gosu Fabiana Kaulfrsta, ktremu wt-
rowali wszyscy studenci.
7
Wykady uporzdkowano chronologicznie.

327
1.1.3. uycczyzna w programie zaj oglnoslawistycznych na
kierunku lologia sowiaska.
Podstawowe informacje o uycczynie wszyscy studenci zdo-
bywali podczas otwieranych co roku obowizkowych wykadw:
Wstpu do lologii sowiaskiej prowadzonego dla I roku studiw
licencjackich przez dr. I g n a c e g o D o l i s k i e g o oraz Typolo-
gii jzykw sowiaskich, ktr dla suchaczy II roku studiw li-
cencjackich wykadaa prof. J o l a n t a M i n d a k - Z a w a d z k a.
Innymi otwieranymi wielokrotnie wykadami lologicznymi, w ra-
mach ktrych pojawiaa si tematyka uycka, byy Gramatyka po-
rwnawcza jzykw sowiaskich (wykadowcami byli m.in. prof.
J a n u s z S i a t k o w s k i i dr J e r z y M o l a s ) oraz Dialektologia
sowiaska (prof. J a n u s z S i a t k o w s k i, prof. W o d z i m i e r z
P i a n k a, dr I g n a c y D o l i s k i). Wiedza o jzykach uyckich
bya rwnie elementem programu fakultatywnego warsztatu Jzy-
ki sowiaskich mniejszoci narodowych i etnicznych, prowadzone-
go w roku akademickim 2002/2003 przez prof. W o d z i m i e r z a
P i a n k .

2. Instytut Slawistyki Zachodniej i Poudniowej


2.1. Rok akademicki 2004/2005
2.1.1. Warsztat uyczanie: kultura i jzyk wybrane za-
gadnienia, prowadzenie mgr A n n a H e j d u k (J a k u b o w s k a),
poczony z intensywnym kursem jzyka grnouyckiego (z ele-
mentami wiedzy o jzyku dolnouyckim), poprowadzonym przez
lektora F a b i a n a K a u l f r s t a.
Program wicze, zawierajcy punkty: oglne informacje o u-
yczanach, wstp do praktycznej nauki jzyka, zwyczaje ludu u-
yckiego, muzyka uyczan, malarstwo i sztuka uycka, by zbli-
ony do tematyki warsztatu Wstp do sorabistyki (zob. 1.1.1.),
jednak bardziej oglny, poniewa zajcia trway tylko semestr. Mgr
Anna Hejduk (Jakubowska) wprowadzia, zwaszcza w czci lekto-
ratowej zaj, duo elementw aktywizujcych grup, jak referaty,

328
czytanie na gos tekstw uyckich, wiczenia na rozumienie ze su-
chu, gry edukacyjne. Zaliczanie przedmiotu odbywao si w formie
testu przeprowadzonego przez lektora oraz pracy pisemnej. W za-
jciach uczestniczyli suchacze rnych lat studiw slawistycznych,
jeszcze na kierunku lologia, gwnie bohemici cznie 22 osoby.
Zaplanowany na kwiecie 2005 roku lektorat odbywa si w wy-
jtkowych, historycznych warunkach lektor przyjecha do War-
szawy 5 kwietnia, dzie po mierci papiea Jana Pawa II. Atmos-
fer tych tygodni mona odnale w codziennych relacjach Fabia-
na Kaulfrsta dla Serbskich Nowin, przedrukowanych nastpnie
w Zeszytach uyckich 8 .
2.2. Rok akademicki 2007/2008
2.2.1. Warsztat Kultura i jzyki uyckie w XXI wieku, pro-
wadzenie mgr B o e n a I t o y a9 .
Po przybraniu nowej nazwy warszawska slawistyka ewoluowaa
ku nowemu kierunkowi studiw z lologii staa si kulturoznaw-
stwem. Z programu zniky podstawowe kursy jzykoznawstwa so-
wiaskiego, studenci nie ucz si ju gramatyki historycznej jzyka
kierunkowego. Modykacji poddano rwnie zajcia sorabistyczne,
w ich programie nie mogy si ju znale na przykad szczegowe
zagadnienia i wiczenia z historii jzyka i dialektologii, jak wcho-
dzca w skad warsztatu Wstp do sorabistyki (zob. 1.1.1.) lektura
XVII-wiecznego tumaczenia Nowego Testamentu Frencla czy po-
dzia dialektw uyckich wraz z omwieniem ich poszczeglnych
cech.
W odrnieniu od wczeniejszych wicze sorabistycznych ofe-
rowanych przez IFS/ISZiP UW, zajcia Kultura i jzyki uyckie
w XXI wieku suyy przyblieniu wycznie najnowszej historii
i aktualnej sytuacji uyczan, omawianej jednak w szerszym kon-
tekcie wspczesnoci, ktrej umown cezur pocztkow stanowi
rok 1945. W dwusemestralnym kursie uczestniczyo 29 studentw
8
F. Kaulfrst, Msac we Warawje, Z 39/40, (2006), s. 159-168.
9
Szerzej na temat zaj zob. B. Itoya, Pichod Warawskeje sorabistiki,
Rozhlad. Serbski kulturny asopis, ltnik 58, 7/2008, s. 267-268.

329
z II i III roku studiw licencjackich oraz I roku studiw magister-
skich (rne jzyki kierunkowe). Przedmiot zaliczany by na pod-
stawie referatu oraz pracy, niekoniecznie w tradycyjnej, pisemnej
formie.
Pierwsze tygodnie zaj powicono tematom oglnym: Poo-
enie geograczne uyc, Sytuacja polityczna i wyznaniowa uy-
czan oraz Wstp do praktycznej nauki jzykw uyckich (tabele
deklinacyjne, koniugacyjne, dialogi, czytanie tekstu). Dalej wrd
omawianych zagadnie znalazy si midzy innymi: uyckie zwy-
czaje i wita; uyckie instytucje spoeczne i kulturalne; uycza-
nie w internecie, radiu i telewizji; czasopimiennictwo w jzykach
uyckich; polityka jzykowa (edukacja uyckojzyczna); wsp-
czesna sztuka (malarstwo, teatr, kabaret, muzyka); wspczesna
sorabistyka orodki, publikacje, waniejsze badania; wiadomo
etniczna, narodowa i jzykowa uyczan. W celu porwnania poo-
enia uyczan i innych mniejszoci europejskich, jedne zajcia, na
ktrych gociem bya mgr (obecnie dr) Nicole Doowy-Rybiska,
powicono sytuacji kulturowej, politycznej i jzykowej Breto-
czykw.
Prace zaliczeniowe byy zrnicowane pod wzgldem szczeg-
owoci bada i formy ich prezentacji, przykadowe tytuy bd
zakresy tematyczne to: 1) projekty i realizacje reporta lmo-
wy uycko w codziennoci dotyczcy codziennego ycia wsp-
czesnej modziey uyckiej; strona internetowa powicona oso-
bie Mrina Nowaka-Njechorskiego, strona internetowa powi-
cona stolicom uyc; 2) prace pisemne korpusy elektroniczne
jzykw uyckich; wspczesna uycka muzyka rockowa; macierze
sowiaskie a Macierz uycka; grnouyckie strony internetowe
redakcja polskich wersji jzykowych; historia lmu uyckiego;
tematyka wspczesnych czasopism sorabistycznych wydawanych
w Polsce (Zeszyty uyckie, Pro Lusatia); ocena sytuacji naro-
du uyckiego 10 lat temu i wspczenie na materiale Zeszytw
uyckich; obyczaje nocy witojaskiej w Polsce, na Litwie i na

330
uycach; wspczesny teatr uycki; fotograa uycka; organi-
zacje i instytucje uyckie w Niemczech a ukraiskie w Polsce
analiza porwnawcza.
2.3. Rok akademicki 2008/2009
2.3.1. Warsztat Obraz kultury uyckiej we wspczesnym czaso-
pimiennictwie, prowadzenie mgr B o e n a I t o y a10 , poczony
z intensywnym kursem jzyka grnouyckiego (z elementami wie-
dzy o jzyku dolnouyckim), poprowadzonym przez lektora F a-
b i a n a K a u l f r s t a.
Kolejne fakultatywne zajcia sorabistyczne, w ktrych uczest-
niczyo 18 studentw z II roku studiw licencjackich oraz I i II stu-
diw magisterskich, zaliczane byy na podstawie pracy pisemnej,
podsumowujcej wiczenia odbywajce si w semestrze zimowym,
oraz testu przeprowadzonego na zakoczenie wiosennego lektoratu
uycczyzny. Suchaczami ostatniego kursu uycoznawczego byli
zarwno studenci, ktrzy po raz pierwszy zetknli si z tematy-
k uyck, jak rozwijajcy swoje zainteresowania uczestnicy zaj
Kultura i jzyki uyckie w XXI wieku, czy XVI Letniego Kursu
Jzykw i Kultury uyckiej w Budziszynie.
Celem tych autorskich zaj byo przyblienie modym slawi-
stom ywej kultury uyckiej poprzez materiay pochodzce z prasy
i czasopism. Po kilku tematach wstpnych studenci zapoznali si
z pojedynczymi artykuami na temat uyc w polskiej prasie, ogl-
nopolskich czasopismach oraz specjalistycznych periodykach (Ze-
szyty uyckie i Pro Lusatia). Centralnym punktem programu
tych kulturoznawczych zaj bya dyskusja na temat 50 artykuw
z lat 2004-2008, pochodzcych z Serbskich Nowin, Nowego Cas-
nika i Rozhladu. Wszystkie artykuy zostay przez autork zaj
przetumaczone z jzykw grnouyckiego i dolnouyckiego na
polski. Teksty podzielono na nastpujce bloki tematyczne: Kon-
takty uyczan z Polsk i Polakami. Oczekiwania uyczan wobec
10
Szerzej na temat zaj zob. B. Itoya, Serbske asopisy w darni War-
awskich studentow, Rozhlad. Serbski kulturny asopis, ltnik 59, 8/2009,
s. 312-314.

331
Polakw i RP; Dwujzyczno na uycach praktyczna realizacja
zaoe prawnych; Tradycje, zwyczaje i obrzdy uyckie. uyc-
ko jako regionalna atrakcja turystyczna. Kultura uycka tra-
dycyjna, nowoczesna, komercyjna, skansen?; Nauczanie w jzykach
uyckich, projekt Witaj; Tosamo narodowa uyczan; Proble-
my narodu uyckiego wpywajce na ksztat jego kultury nan-
sowanie instytucji uyckich, polityka, kopalnictwo odkrywkowe;
Zarys sytuacji kultury dolnouyckiej; Prby zaistnienia uyczan
w niemieckim yciu publicznym prezentacje kultury uyckiej,
demonstracje; Dziaalno uyczan w midzynarodowych organi-
zacjach mniejszociowych. Swoje przemylenia i wnioski z dysku-
sji prowadzonych na zajciach studenci ujli w pisemnych pracach
rocznych, cile lub luniej powizanych z omwionymi tematami.
2.4. uycczyzna w programie zaj oglnoslawistycznych
na kierunku kulturoznawstwo
Wstpne wiadomoci o jzykach uyckich suchacze warszaw-
skiego kulturoznawstwa slawistycznego uzyskuj aktualnie na wy-
kadzie Jzyki sowiaskie wspczenie i w przeszoci (prof. W o-
d z i m i e r z P i a n k a, prof. J o l a n t a M i n d a k - Z a w a d z k a,
dr I g n a c y D o l i s k i), obowizkowym dla I i II roku studiw
licencjackich.

Quo vadis, warawska sorabistika?


W roku akademickim 2009/2010 wiczenia sorabistyczne nie
znalazy si w ofercie zaj fakultatywnych ISZiP, nie s rwnie
planowane na rok 2010/2011.
Obecno fakultatywnych zaj o tematyce sorabistycznej
w ofercie ISZiP zawsze powodowaa oywienie ponadprogramo-
wego zainteresowania studentw uycami. Wrd studenckich
inicjatyw zwizanych z uycami, podejmowanych w latach 2002-
-2010, warto wymieni zaoenie sekcji sorabistycznej Koa Nauko-
wego Slawistw UW w roku 2004 pod opiek naukow mgr. Mar-
cina Szczepaskiego i przewodnictwem Boeny Makowskiej (Itoi).

332
Przez ponad rok spotkania sekcji odbyway si regularnie i mia-
y bardzo zorganizowany, merytoryczny charakter, a ich efektem
byo przygotowanie i realizacja (przy ogromnej pomocy Fabiana
Kaulfrsta) projektu uyckie procesje konne Wielkanoc 2005 11 .
Po powrocie z uyc uczestnicy projektu zorganizowali specjalne
spotkanie (z udziaem pracownikw i studentw ISZiP oraz czon-
kw Towarzystwa Polsko-Serbouyckiego w Warszawie), w ktre-
go programie znalaza si prelekcja na temat kierjo, emisja l-
mu z zapisem procesji rezurekcyjnej we wsi Radwor oraz przebie-
gu procesji konnych, jak rwnie wernisa wystawy fotogracznej
w korytarzu budynku ISZiP.
Innymi przejawami studenckiej aktywnoci sorabistycznej by
udzia kilku osb w letnich kursach jzykowych w Budziszynie
(w roku 2004 i 2008), uczestnictwo (czasem liczne) w zebraniach
Towarzystwa Polsko-Serbouyckiego w Warszawie, czy przygoto-
wanie wspominanych wyej (zob. 2.2.1.) stron internetowych o u-
ycach i dokumentu lmowego uycko w codziennoci. Niestety,
oywienie to zazwyczaj wygasao wraz z zakoczeniem danego kur-
su, rzadko trwajc duej ni rok.

Bibliograa
ISZiP UW, strona internetowa dostpna pod adresem:
http://www.iszip.uw.edu.pl/.
Itoya Boena, Pichod Warawskeje sorabistiki, Rozhlad. Serbski kul-
turny asopis, ltnik 58, 7/2008, s. 267-268.
Itoya Boena, Serbske asopisy w darni Warawskich studentow,
Rozhlad. Serbski kulturny asopis, ltnik 59, 8/2009, s. 312-314.
Artyku w polskiej wersji jzykowej dostpny w internecie [on-line,
dostp: 24 IV 2010 r.] na stronie Stowarzyszenia Polsko-Serbou-
yckiego Pro Lusatia pod adresem: http://www.prolusatia.pl/,
w zakadce Artykuy.
Kaulfrst Fabian, Msac we Warawje, Z 39/40 (2006), s. 159-168.

11
Zob. strona internetowa ISZiP UW: http://www.iszip.uw.edu.pl/, zakad-
ka KNS UW / Projekty.

333
Siatkowska Ewa, Skromniejszy jubileusz (pitnacie lat Zeszytw u-
yckich), [on-line, dostp 24 IV 2010 r.]; artyku dostpny w in-
ternecie na stronie ISZiP UW (http://iszip.uw.edu.pl) w zakadce
Historia
Szczepaski Marcin, Wstp do sorabistyki, syllabus (Instytut Filologii
Sowiaskiej UW, r. akad. 2002/2003).

Fot. 1.: Plakat Czy ONI istniej reklamujcy projekcj lmu


uycko w codziennoci autorstwa Magdaleny Wielgoaskiej
(2007/2008).

334
Fot. 2.: (od lewej) Boena Makowska (Itoya), Marta Chrzstek i Marcin
Szczepaski na zakupach naukowych w Budziszynie w trakcie realizacji
projektu uyckie procesje konne (2004/2005).

335
Bewahren vor dem Vergessen.
Die sorabistische Didaktik im Institut der Slawischen
Philologie / Institut der westlichen und sdlichen Slawistik
der Warschauer Universitt in den Jahren 2001-2010

Der Prof. Ewa Siatkowska gewidmete Text enthlt eine allgemeine


Beschreibung der didaktischen Veranstaltungen mit sorbischer Thema-
tik im Institut fr Slawische Philologie, spter Institut fr westliche und
sdliche Slawistik der Warschauer Universitt, in den Jahren 2001 bis
2010. In diesem berblick sind Titel und Programm jeder sorabistischen
Veranstaltung, die Namen der Leiter, die Anzahl der Teilnehmer, die
Form der Testierung sowie eventuelle Informationen ber bestimmte Ver-
anstaltungen aus Zeitschriften und aus der sorbischen Presse enthalten.
Zustzlich wird auf allgemeinslawistische Fcher hingewiesen, in deren
Programm zumindest eine fragmentarische Beschreibung der sorbischen
Sprachen enthalten ist. Der Text wurde in zwei Teile gegliedert, die mit
den jeweiligen Namen der Institute bezeichnet sind, wobei in jedem Falle
noch eine weitere Einteilung nach Studienjahren erfolgte. Ein Programm
sorabistischer Veranstaltungen wurde ebenfalls in die Umwandlung der
Studienrichtung von der frheren Philologie zur heutigen Kulturwissen-
schaft einbezogen.
(A.M.)

336
V.
Forum literackie
Ludmia Gajczewska
(Wrocaw)

Poesowanje za wulkeho basnika,


Jakuba Barta-iinskeho

Hakuli smy witcy


wot kreje a kose,
po wm zdau mamy basnika
jako mytisku postawu;
najlpje, hdy by wn by
bezhrny idealist,
skerje abstinent a potom hie njekurjak a
tolerantny
napeo kritikam
a jomu mjez linkami zlpjenym nalpkam.
A hlej, wn,
basnik za jeho poy starosiwy,
z pjerom a osadnikom klacy
pod lipu zynacej
z lubej maerinu,
wbohi, zo njestupa k taktej, ka so piska,
z jeho ble a ble kim zornowcowym torsom,
do iiny so zanurja
a ju do wulkeho mjena petworja,
po boim zamrje
zapijaty do wnoh
dopomnjea.

339
Beno Budar

iinski granit

Rozmawiam z tob
pod pochmurnym niebem i w soneczny dzie.
Twj granit jak palec
z ziemi siga ostrym krawdziami
wszystkich stron naszego kraju.
Twoje sowa, twoje przekonania . . .
Patrz na twj posg-opok;
nienaruszaln, odporn
na spiekot,
na siekcy deszcz;
czy wic mona przypuci myl,
e osabnie sam z siebie
i pozbdzie wasnej siy?
Nie, kiedy wzywasz cichutko,
nie pozostan samotny.
Z grnouyckiego przetumaczya Ludmia Gajczewska.

Orygina: Beno Budar, iinski-zornowc, [w:] tego, Serbska


poezija nr 38, oprac. Ptr Thiemann, Budyin 1996, s. 9.

340
Adam Mickiewicz

Pan Tadeusz
III. knigy Lubkowanje 1

Grabja wroi se domoj, to knja zaara,


gowu zwjertnu nasldk, do zagrody pglda.
A tam se jom zdao, a znowotki z woknyka
zabysknu zasej ptajmna ba kula,
a znowa padnu nco lakego z wusoka.
P pegldanju zagrody na gnue woka
se tam anjao nco pez zelene grki
ako sycna puga, pemyknjona pez mroki,
ga na roli dopadnjo na kemjenja gruzlu
abo srjej zelenej uki na mau uu.
Grabja zlze z knja, psa domoj subnego
a pkaju sam se ku gumnyku bliao,
ku chodnicy dobgnu, o namaka ru,
a pez nju se ako do groi wjelk pesmyknu.
Njelepje pak stupi na krick starych hendrykow,
gumnykarka, ak by se zlkaa knykotow,
gldao wokoo, ale nic njewiao,
a tu ned na drugi bok zagrody bao.
Grabja pak zboka mjazy wjelikim ompuchom,
na klenach p tawje za otym hadrikom
ak aba skokajucy, sicha se bliao,
wuzwignu gowu, a iwne wcy wiao.
W tom lu gumna rosechu wake wininy,
pd nimi pak trajda, mogorake druyny:
penica, majs, wsaty jacmje a bobace,
poso, groch, kercyki a wake kwtki teke.
Za domacne ptaki jo sawna gspodnica
1
Tumaczenie Ksigi I opublikowalimy w t. 39/40, s. 209-235, Ksigi II
w t. 43, s. 191-216; Red.

341
se take mane gumnyko wumyslia.
Jej jo se gronio Kokonicka, roona
Jendykowicojc. Wna jo se wumyslia
za domacne gspodarstwo, ins wui znatu
w tamnjejych casach hyi ako nowos mtu
a piwzetu nejpjerwjej wt njewjele lui,
pn wudatu ak pratyjku, cytanu wui:
Wanju ita ped jastebjom a kanju abo
kubanja pjeriny. To bo wne gumno.
Ga casy pak kokot, ken stoj pecej na stray
a swj zadrjeny napac do wusoka ary,
na bok schylijo swju grjebjenjatu gowu,
aby mga lpjej glda grjej ku njebju,
pd mrokom wisecego spznajo jastebja,
zakrjaka, kury wubgaju do gumnyka,
teke guse a pawy, a w napiskem tachu
goubje, ga njamgu schowa se w gobjecu.
Nnt eden rubjanik njejo wie na njebju,
samuke sycne pugi stwriju grcotu.
Jeje dla su we ptaki se schowali w lsku,
seje na tawje abo kupaju se w psku.
Teke gowy maych ii su mjaz ptakami,
nage, ako lan be, z krotkimi wosami,
yje do ramjenjow nage, a mjazy nimi
owo, w gowu wte, z dlejymi pletami.
Ned za iimi paw, ken pjerje swje w krejzu
yroko rozpestrwa na pisanu tycu:
Na njej be gowki ako slznja wobraza
na modrej dymi se swe pone byskota.
Wobmlowane z wnakom pawowych wokow
ako gwzdy se anje wsrjej trajdy kosow,
wsrjej wusokich zoanych majsa baznawow
a pslobranych paskow engelskich tawinow,
zelenym slzom a koraloweju uru,

342
ktarych formy a barwy se pmaju,
ako poik ze slobra a zota pleony,
ako zapowjesk, se z wtom klebajucy.
Nad guynu pisanych kosow a kijakow
wisy tam ako baldachin ma mjatelikow.
Su to muki, ktarych stwrake kidlaka,
pegldne ako gak, lake ako pawcyna,
ga w powtu graju, lbdycka su widobne,
a lcrowno bince, mysli, a su njegibne.
Ze zwignjoneju ruku jo owko machao
ze erym bundlikom, ako strusowe pjero,
a tak z nim wt gowkow gletkow woganjao
zych mukow roje. W drugej ruce jo arao
nco rokate, se swece ak zoane,
za wym zdaim sudobjak za ii seenje.
P re jo jen zbliao iam ku gubje.
Wn wuglda jo ak zoty rog Amalteje.
Tak zabrane owo gowu pn wobroi
na wne knykate janakowe kercyki,
njewecy, a nabga z drugego boka
se zbliuje, lzecy p brjue ak waka.
Pn wuskcy z kricka. owo pgldnjo, blisko,
styri grdki wt njeje, wn koni se nisko.
Wna wobroi gowu, ramjeni pzwignjo,
stanjo a ak spoona rakajca wubgnjo.
Jeje stopy lake ju skokaju p lisu,
a stenjone ii p pichadnika piu
a wubgnjenju owa naraz rjawle tanje.
To wna syy a pytnjo, a ga jo tornje
mae stenjone ii spui a wubgnu.
Tu wna zastanjo, ak by ka se wroi.
Ako njewsty duch, piwoana warka,
wna k mcnje wrjaatym iam zas pichwata,
k nim se wusednjo, a na swj klin jadno wzejo.

343
Druge z ruku phajcka, ze sowom trotujo,
pitocy k sebje, aby je dozmrowaa,
wupkajo gowki a stula ak kurjetka
pd paty kida. Pn groni jim:Jo to rdnje,
tak wrjaa? Ten knz se was zlknjo, jo to pknje?
Ten knz njoco was tay, to njejo d grozny
ale gs, dobry knz, gldajo jan, kak rdny.
Sama pgldnjo: Grabja psmjejka se lubje,
jo widobnje kowny za take chwalenje.
Wna to wupytnjo, womjelknjo, wcy spui
a zacerwjeni se ako roe kwionki.
To ppawem jo by prdny knz: pwabny
woblico pdujke, blde a frynej licy,
mudrej wcy, dobrotnej, wose dujke, be.
Na wosach spjeca tawy, opjenka zelowe,
ken Grabja sterga jo lzecy pez zagony,
te wisachu nnt na gowje ak wnc spleony.
Ow ty!, wn groni, kakegokuli ma mjenja,
sy ty bogowka, nymfa, duch abo wizija!
Gro, lc swjska wola na zemju tebje wjeo,
abo cuzabna mc howko i parujo?
Ach, juo wm zawse zajpjony lubkowa,
bogaty knzyk abo zawisny pdpra
i w grodowem parku ka zatamanu chowa!
Kawnego zwada ryarjow by bya gdna,
by mgaa tunych romanow by ryarka.
Pera m, rdna, ptajmstwo twjog wsuda!
Najo wumarja, z twjim jano kiwnjenim,
ka w wutobje kny, kn nad mjim ramjenim.
Wn zwignu ruku, wna z knniskej cerwjenju,
ale psmjejkom w rozwjaselonem woblicu,
rada ka ii wii ipate wobrazki,
nad byatymi zylberami se wjaseli.
Njeli pznajo gdnos, such jej zagoejo

344
rdne te sowa, ktarych zmys njerozmjo.
Na kcu se wopaa: Wt o so how pili,
a co na naych grdkach, kno, so pytali?
Grabja to wura. Zmlony, zaiwany
wmjelknjo. Skcnje w gosu rozgrona zmkcony
jej groni: Wdajo, knna, wiim, a zma
som grajkanje. Wdajo, ppawem som spcha
na sndanje. Jo pzde, kch by w pawem casu,
wso, drogi dokoa wokoo m njasu.
Pez zagrodu, som se mysli, su na dwr urka.
owo groni: Tam, mj kno, jo pawa droga.
Pez grdki hy njejo trbne, tam srjej bomjenja
jo pu. Nalwo ab pawo?, se wn wopaa.
Gumnykarka swjej mdrej wccy pzwignu,
a pgldnu na njogo, tucho a z narskosu.
Dom derje jo wie, jasny ako na doni,
a Grabja za drogu se paa? Wn pak mni,
a k nco jej groni, jo pyta picyny
za rozgrono. Bydlio how blisko zagrody
abo we jsy? Cogodla njejsom was na dwrje
hyi wie? So pijli njedawno akle?
owo pak wijo z gowu. Wdajo knnicka,
njejo za maym tym woknykom sna waa pa?
Pi sebje jo mysli: Njejo-li to ryarka
romanow, jo weto moda, rdna knnicka.
Wjelgin cesto wjelika dua, mysl schowana
w gli, w samotnosi, ako roa rozkwita.
Wna dej do swta, a tam na sycu stoja,
z tysac swjimi barwami lui zaiwa.
Gumnykarka jo mjaz tym mjelcecy stanua
a jadno gletko grjej na ruku wzea,
druge jo za ruku pimnua, zbytne w re
ak piletka wjada jo dalej p zagroe.
Ptom se wobroi a rjaknu: Njamoo

345
sldk zagna do trajdy mjo rozbrojne ptactwo?
Ptactwo dejm gni?, groni zaiwany Grabja,
w tom wna se zgubi, za bomami schowana.
Hyi chylku pez majske wijanki spalra
jo nco swio hejnak byate wcka.
Grabja jo hyi dujko sam stoja w gumnyku,
jog dua, ako zemja p syca schowanju,
jo pmaem wustudnua w tunem myslenju.
Jo chopi cowa, se pak jo m njepijaznu.
Jo wcui, njejo we, cogdla se gniwa.
Mao jo namaka, wjelika jog naeja
ako bliao se pastyrce, jo ga bya.
W gowje jo se palio, wutoba skokaa.
Nnosi wjele jo w kajnej nimfje wopozna,
iwow wjele jej pipisa, moge wugda!
Naje jo wo hynacej. Rdnu p woblicu,
talju wak wujpurnu, ale bejnje njezbanu!
A taka nnos licowu, cerwjeni ywos
peraijo tu wuzbytnu wejsasku zbnos.
Znamje, a duch hyi drmjo, a spi wutoba,
wedne su byli jej wejsaske wtegrona.
Za co mam se nari, woa, sna se wukopjo,
a ptajomna mja nymfa gusy paso.
Z wubgnjenim nymfy jo cea twa guslarska
se ned zmnia: banty, lubosna lsycka,
zoana, slobrana, bko! Bo to soma?
Grabja jo glda z wobuonyma wcyma
na snopk z tawu wuwzaneje wuchacyny,
ktary jo za pjerka m w ruce knnicki.
Njejo zaby tek sudobjo, kanku zoanu,
wny rog Amalteje. Nnt wii marchwicku!
Tu jo gubka glea kusaa pednje.
Nnt bo p gusle, p akosi, p iwje!
Tak glcyk, ga wuglda kwty cychorije,

346
ken jogo ruku wabje hejnak mke ye,
co je pgni, bliy se, dujo, a z dychom
se cey kwt ako mek rozlei z powtom,
w ruce pak ary sla nadmrnje napnty
nage spjecycko erozeleneje tawy.
Grabja se wroi, kobyk se na gowu stocy,
tam, wt o jo pie, ale drogu se skrotcy
p grdkach, kwtkach a janakach stupajucy,
dani skcnje njewdychnjo a pot peskcy.
Spomni se, owu jo powda w sndanju,
sna wykne juo we w jogo zmakanju
w gumnje, blisko doma. Sna juo su pytat li,
wieli, kak jo wubgnu, co se mysleli?
To jo deja se wroi. Schyli se pi potach,
pez mjaze a zela, a po mogich ktanjach
jo nnt spokojom, a jo dosta se na drogu,
ktara rowno wjeo do knskego dwru.
Jo pi poe e, gowu zwroonu wt gumna,
ak paduch wt skada, aby njebyo slda,
a ma zamr jom woglda, abo ju pby.
Tak jo Grabja by rozgldny, rown nicht njesli,
njejo glda na zagrodu, ale do pawa.
Tam jo by w rdki wsek, mjaz bomami tawa.
P jeje pestrcu, napoe bym brjazam,
pd dooj wisecych majskich gauzow stanom,
gibachu se pstawy, iwne jich pgiby,
zazdaim reje, iwna drastwa: hejnak duchy
buece p mjasecku. Jadne w carnych, wuskich,
druge w dujkich, rozpuonych kulach jasnych.
Ten ze yrokim ako klaso kobykom,
wny z goeju gowu. Druge ak za mrokom
schowane, ducy na gowje mychace maju,
ken ako kometow wogony se zmawaju.
Kudy w hynakej formje: jaden stoj na zemi

347
a jano dooj spuonej wcy pwjeri.
Drugi jano ped se glda, ak we sni kaca
p rownej cerje, zewym na bok se njeiwa.
Wykne pak pchylaju se na boki stawnje
a k zemi, ak zwucowa by kli pkonje.
Ga casy se blisko su abo se zmakaju,
nic sebje njegronje, dani se njewitaju.
Dymoko zamyslone, do se zanurjone
wii w nich Grabja elizejskich snjow wobraze,
ken ga blosam, starosam njejsu pistupne,
weto bue mrnje, icho, ale pchmurnje.
Chto by se mysli, a wne mao pgibne,
wne mjelcywe lue su nae znajobne?
Pijaele Sudnika! P kcu sndanja
su dali se do swtocneg gribyzbranja.
Ako dostojne lue wumju pimri
rc a pgiby swje, aby je naoy
pi kudyckej gbnosi mstnosi a casa.
A njeli su wujli ze Sudnikom do lsa,
su zwoblekali se taku iwnuku drastwu,
pechojenju suece wobalece z patu,
z ktarymi itaju dobre suknje zwjerne,
na swjich gowach maju kobyki somjane,
a wugldaju be ak due cysowe.
Mode tek su zdrasone, mimo Telimeny
a ednych francojski chjecych.
Take sceny
Grabja njejo rozm, njejo naok wejsny zna,
jo bejnje zaiwany malsnje do gle gna.
Gribow jo byo dos. Glcy zbrachu same
ote kurjetka, w litawskich spiwach sawjone.
Wni znamje su knnistwa, dokula cerwje
je njeeru, a insekty w nje njeroe.
owa za brunymi gribami jan gldaju,

348
a z pimjenim pokownik wni jim spiwaju.
We za ryzykom gldaju. Jo toku mjey
a mjenjej sawny w spiwach, za to pak sodnjejy,
da fryny, da solony, da w nazymje, zymje.
Wojski pak zbra jo jan cerwjene mucharje.
W nkotare griby njejo byo zajma
jich kdniwosi abo patnego soda dla.
Njewuytne weto njejsu, wak je zwrjeta
eru, insekty se lagnu, w gli su pycha.
Na zelenem rubje ukow w rdownjach rostu
ak na blie talarje z kulowatej komu
ryzyki slobrane, naote a cerwjene
hejnak klicki, ze wakim winom naponjone,
tam pbrjazk ak dno powroonego kubaka,
lejki ako mae sane keluchy sekta,
blaki kulowate, yroke a pone,
ako sakske te taski, z mlokom naponjone,
a z carnym prokom naponjona kulowata
prochajca, ako pjepjernica. Dalne mjenja
su jan w rcy wuchaca abo wjelka znate,
mimo mjenja wt lui, a takich jo wjele.
Wjelkowe abo wuchacowe se njebjeru,
chto se dooj k nim schyli a wupytnjo zmlku,
wopacny grib wtamjo abo z nogu kopnjo,
z cym mimo rozymna tawu zanjeroujo.
Telimena zewym edne griby njezbra.
Rozpjerona glda wna a wstuona
z gjardeju gowu dokoa. To rozgniwany
Rejent groni, a na bomach sna pyta griby.
Asesor ju gramnje z samicu pirownujo,
ktara na bomach pyta mstno za gnzdo.
Wna pak skerjej samotnos, iynu pyta
a se pmaem zdalujo wt towaristwa,
o p gli na mau chodkojtu wuynu,

349
o bomy twrje mojtu wokolnos, guseju.
W srjeji szary kamje lay, a pd kamjenjom
gluskoco rdo, chowajucy se ped swtom.
Wokoo rostu zela guste a wusoke,
ktarym wda zwsujo bujne wuwie.
Tam wny lutny wogarik zawity w tawje
na lisowem pdoku lay njepgibnje,
njewiany a lbda syany pipoco
ako w kolebce laece mae gletko,
ga mama nad nim majske zapowjeski wo
a makowe lise jom pd gowu nasypjo.
iche a rdne mstno, o se Telimena
cesto chowa, gronjecy jom tempel cowanja.
Pi rcce stojecy pui na tawnik modny
al swj yany, ako karneol cerwjeny.
Ptom ako plwarka, njeli do zymnego
gata co zanuri se, se dooj pklknjo
a pi we pmaem se na bok schylijo.
Pn ako by rcka malsna ju pstarcya,
padnjo do tawy, ab cea se wupestra.
Z okoma w tawje, gowu woprjo z rukoma,
dooj skonjonu. Pn ped ywyma wckoma
zabysknjo francojskich knigow ba papjera.
Nad alabastrowymi opjenami knigow
wise jej carne kuerki pone banikow.
W karneolowem alu, w tawje smaragdowej,
w dujkej sukni, ako w wobalce koralowej,
z byatymi wosami na jadnom jej kcu.
na drugem carne crjejki, na noze swecu
snnu nogajcu, z bosu ruki a licka
wuglda wna ako pisana guseca,
ken lzo na zelenu rozgu klona.
Bko!
We nnosi a rdnosi wobraza togo

350
na znajarjow su pproznem cakali. Glda
na nju nichten njejo, ako jo griby pyta.
Tadeusz jo ju wie, casy jo pgldnu
a pmaem zboka se bliej k njej pisunu
ako jaga, ken w pgibnem lisowem schowu
na dwma klasoma se bliy gropunju,
ab w gtwje na kuliki za knjom se chowa,
stlbu na sodo oy ab pd yju knja,
ako z bronami by wocy, p mjazy chji
a tak mstnu, o sedaju ptaki, se zbliy.
Tadeusz tak se pikada, Sudnik jog zmli,
jom zabgnjo drogu, ak se k rdyku mri.
Z wtom machatej bej klina sarafana
a wjeliki rub, zwzany wokoo pasa.
Somjany pdwzany kobyk wt pgiba
z wtom se kiwkotajo ako list badaka,
na kebjat jom se suwa a zasej na wcy.
Z wjelikim kijom w ruce, tak knz Sudnik kocy,
pi we se pchyli a ruce wumyjo,
ptom ped Telimenu se na kamje sednjo,
ruce spra na boksowy kck kija
z twardego bambusa, a rozgrono chopina:
Wii, Aka, wt casa ako wu nas gsi
Tadeusz, njemao cujom njespokojnosi.
Njamam ii, som ju stary, ten glcyk wse
jo nnt jadnuke mjo wjasele na swe,
pichodny derbnik mjeje manosi. Z Boga
wle jomu wtkau kus zemjaskeg klba.
Za njog jo cas, a pemysli se dalne drogi,
ale psuchaj, Aka, kake mam blosi!
W, a ten Jacek, mj brat a nan Tadeusza,
iwnuki cowjek, lbda chto jog zamr zgda,
domoj njoco se wroi. Bog w, o wn tycy,
dani synoju njoco zdli, a jo ywy,

351
ale stawnje pikazujo. Nejpjerwjej jo k
jogo do wjska psa, a som se starosi.
Ptom wak jo by zjadny, a doma wstanjo
a se weni. onu z wstosu dostanjo.
Som se rozgldowa; eden wt naych lui
p mjenju njerowna se dani dostojnosi
Pdkomornemu. Jogo stara owka Anna
jo w takem starstwje, rdna a bogata knna.
By k srdnikowa. Ned Telimena zbldnu,
pooy kniglicki, stanu a zas se sednu.
Ak mamu lubuju, gronjao, brat mj luby,
kaki ma to zmys? Nosy ty Boga w wutobje?
Ty se mysli, a Tadeusza sy dobrotnik,
ga glc ten z twjeje wle buo hejdunik!
Swt jom zawrjo! W m, zaklina buo i,
ga jog talent zakopjo w glach a na pli!
W m, co pznaa som, wn jo mudre ie,
a gdny, aby rozgldowa se p swe.
By byo derje, gab psa jog do stolice,
na pikad do Warawy. Abo w, myslim se,
lpjej do Petersburga. Ja w tej zymje wse
tam pjdu, a tak by mgaej zgromadnje
z Tadeuszom nco spra. Mam dobre wliwy,
znaju lui, co zachopne su jom zakady.
Z mjej pomocu by m pistup k lpym domam,
by pedstaji se wakim pwanym wsobam,
by dosta amt a myto. Ptom da spuijo
subu, ga co, a da se domoj nawroijo,
ga ma dobre m a w swe dobre znaa.
Co w tom mysli, mj brat? Na te mode lta,
groni Sudnik, jo derje, tochu lui zezna,
w swe se rozglda a z luimi wobchada.
Ja ako mody som wjele w swe wobjzdi,
som w Piotrkowje, w Dubnje, tam za tribunalom, by.

352
Ako pawiznik jducy, som swje wcy
spchujucy, samo jzdi a do Warawy.
Pi tom som wjele nawuknu! To brata syna
rad by do lui psa hejnak wolontera,
hejnak wuknjeca, ktary wuywa lta,
aby piswj se pitku znajobnosi swta.
Nic rdow dani stopnjow dla. Rusojske stopnje
abo rd, o maju wuznam, posym pninje?
eden z tych ngajnych knzow abo insajnych
ze zemjastwa we wokrejsu, tochu zamnych,
njeglda na take drobnostki. Nejwanjeje
su p mnjenju lui rod, dobre zjawne m
abo amt, ale zemski, dobyty pez wlby
wobydlarjow, a nic jan pez dobre pgi.
Telimena petergnu: Jolic tak myslio,
im lpjej, ak wojaerja jogo pselo.
Wii, sota, groni Sudnik, drapjo se gowu,
rowno to by rad k, ale staros mam nowu.
Knz Jacek swjog syna njepui z doglda,
jo na yju m psa tog Bernardinarja
Robaka, ken z drugeg boka pij jo Wisy,
pijael brata, we znajo jogo zamysy.
Tadeusza pisud su juo rozsuili,
k, ab se weni, su Zosiu jom wubrali,
wau lubu kubacu. Wnej dostanjotej
wno wt Jacka, mimo manosi mjej tej,
w pjenjezach. W, Aka, wn ma kapital dobry,
a z jogo zgu mam tek swj fonds skro cey.
Tak ma pawo rozsui. Aka se pemysli,
kak by w tej wcy mej nejmjee starosi.
Wnej dejtej se zezna. Stej ga modej hyi,
wsebnje maa Zosia, to ga pak njeki.
Jo cas, a Zoku wugnjomy ze zawra,
ze ietstwa ga wna jo juo wurosa.

353
Telimena se zaiwa, skro se zlknu,
nejpjerwjej pstanu, pn na al se pklknu.
Wna suchao pilnje, pn pak wtpokaza
z tak mcnym machanim rukowu za wuyma,
ak muchu by wugnaa, sldk njelube sowa
do guby powdarja.
Aa, ta wc jo nowa!
Lc Tadeuszoju to ki, lc njeki,
groni gniwnje, da spchowa to sam rozsui.
Njamgu nic k tomu groni, sami se rao,
scyo z njog ekonoma, ab do kjarcmy sajo.
Da tam pedawa, ab w gli iwinu stla,
cyo z njogo, co coo. Ale naa Zosia?
Co ze Zosiu coo? Zagronita som ceo
ja sama! Sna knz Jacek jej pjenjeze dajo
za wukubanje a a jo jej tek piwuzna
mau pensiju, na wcej njejo zwlowa,
z tym pak njejo ju kupi. To sna teke wso
a donnta na swe wyknym ga znate jo,
a waa darniwos njejo mimo slzyny,
a rod Soplicowych jo Horekowym duny.
(Sudnik na to grono psucha z njerozymnym
zamtanim, z tuycu a grudom widobnym.
Ako by dalnych sowow se bja, pchyli
gowu, pstuknu a mcnje se zacerwjeni.)
Telimena skcy: Som jeje wtkubarka,
som swjbna a Zosina jadnuka pimama.
Mimo m w jej gluce nicht mysli njesmjo.
A jolic wna gluku w tom manelstwje najo?
tak Sudnik, a pgldnu. A ga se spdoba
Tadeuszu? Spdoba? Ak na wjerbje kuka.
Se spdoba abo nic, ta wc jo m wana!
Zosia njebuo ednje bogata partija,
njejo pak teke jano njeznata zemjanka.

354
Z wjelmnego roda pchada, jo wjwodka
a roona Horekojc, cowjeka dostanjo!
Smy telik se starali, a se wukubujo.
How by wiwjea. Sudnik jo pilnje sucha,
jej do wcowu glda. Sna jo se zmrowa,
ga wjasele gronjao: No, co dejmy cyni?
Bog wii, a spawnje dobru wc som k chopi.
Ale mimo gniwa, jolic njejso pezjadna,
wy mao pawo; tuno gniwa se njesua.
Som rai, brat jo kaza, nicht how njenuzkujo.
Ga Aka Tadeusza pak wtpokazujo,
napiu Jackoju, a mja wina njejo,
ga k zlubu Tadeusza ze Zosiu njedojo.
Sna sam wopytajom. Z Pdkomornym gromae
chopimej fryjarstwo, a wcy se prae.
Telimena jo w tom casu se zmrowaa.
Ja zewym njewtpokazuju, brat, pzlaka!
Sam groni sy, a jsno jo, dla modeg starstwa.
Pmyslmy, pcakajmy, to njebuo kda.
Da modej se pznajotej, buomej glda,
jeju gluku nic pipadoju pewstaja.
By jano ka warnowa, a Tadeusza
njewobgranjao, ab njemysli, a se nuzka.
Wutoba njejo suabnik, njeznajo knzow,
njedajo se z namcu zawza do pytow.
Nnto Sudnik stanu, wteje zamyslony,
Tadeusz pak bliao se z drugeje strony,
cynjao, a pytanje gribow jog piwabja.
W samskem smrje pmaem pistupi tek Grabja.
Grabja za Sudnika a Telimeny zwady
jo za bomom stoja a se iwa dla sceny.
Jo z kapse papjeru a woojnik wugnu,
co stawnje ma pi sebje, a na zdonk se zepr,
pn na tej papjerje jo mlowa zachopi.

355
Jo sam se paa: Kak by nejlpjej rozmstni?
Wn na kamjenju, wna w tawje, rdna kupka!
Charakternej gowje, k tomu kontrast woblica.
Wn pistupi, pzasta a ze antkom wutr
lorgnetu a wcy, a sam za se pmysli:
To buo sna wjelicna, kasna, ywa scena,
ako nnt ju wiim, abo pitku zmnjona!
W somoanej tawje ako mak na bomuku,
scynim z takeje nymfy rdnuku dwrjanku.
Wak Grabja jo Telimenu ju pjerwjej wie
w domje Sudnika, o kradu cesto jo gsi,
jo lbda pak na nju glda. To jo se iwa,
ga jo ju nnt ak model wobraza wuglda.
Rdnos a nnos pstawy, pychota jeje
su ju zmnili, a lbda bo pznae.
We wcyma hyi pjerwjejne gniwy bchu,
fryne wtyki jej woblico wywichu.
P zwae z Sudnikom a pistupom modeju
se woblico zabarwi z yweju cerwjenju.
Knna, gronjao Grabja, som tak skobodny by,
som pie, ab se wukowa a zagroni.
Zagrono, dokula som ptajmnje pisucha,
k pak, a som znank waych cowanjow by mga.
Som was kradu zrani, a tak wjele mam dugu,
som cowanja wae petergnu, zdoby chylu
inspiracije, zbnosi. Stamaj cowjeka,
ale na twjo wdae guslowa caka!
Som ju wjele se zwri a wcej zwrim se.
Su! Wn se pkleknu a pda jej wobraze.
Telimena psuowao jog kreslanki
p wani wuznateje w wumstwje wsoby.
Snadna z chwalbami, nic pak mimo pzbuenja:
Brawo, gronjao, ycym dobreg praenja.
Ale njezanjechajo to: Wsebnje trbne

356
jo gldanje na pirodu, njebja lubosne
italskich stronow, kralojske roow zagrody,
klasiske tek Tibera spadajuce wdy,
a tane wusokogrske nage skaliska!
To, Grabja, jo kraj mlarjow. Pla nas ta owka
muzow, bko, w Soplicowje jo w rukach dojki,
o sna zemrjo. Grabja, scynim to do ramki
abo tek do albuma, do zbrki kreslankow,
ktare gromaujom, mam wjele tych wcow.
Dalej se rozgranjatej wo mdrojtych njebjach,
mrskich umach, wnjatych wtach, nagych skaach,
casy pidawatej, ak wste drogowarje
sromoenje a wusmowanje domownje.
Wokoo nich se rozpestrwachu Litawske
lse, tak wucesone a tak pone kase!
Perpin wobrosony z iweju chmjelinu,
jerjebiny z rdneju fryneju cerwjenju,
link ako menada z cepterom zelenym
ak wrjechowe granki ze akim weim.
Doojce lsna iina: gog z kalinami,
tam wtunica perosona z malinami.
Bomy a kricki are z lisom se za ruce
ak stojece pi rejach owa a moece
wokoo prow enjonych. Wsrjej kupki su
pry, zrosone nad ceu lsnu gromadu,
saneje pstawy, z rdnym barwnym pwabom:
brjazyce, be lubuki, z manelskim grabom.
A dalej tam, ako starki na iiii,
gldaju icho sejece erkate buki.
Tam matrony topoy a z mechom brodaty
dub, ju lta zwigajucy swj ty gjarbaty,
zeprajucy se, ak na supach zamanych
rowow, na swjich wcow ach skamjenjanych.
Tadeusz jo wokoo chji wstuony

357
dla rozgrona, w kotarem njej by woblony.
Ga pak stej chopiej wukrajne gaje sawi
a p re we druyny bomow pmjeni,
pomerance, cyprese, oliwy, mandele,
kaktuse, alowy, mahonije, sandele,
citrony, blu, wrjeyny, samo smokwice,
wuchwalowa jich zrost, jich kwionki a kije,
Tadeusz njej gramje a se epjeri pesta,
a na kcu rozgniwany dlej njejo wutra.
Jadnory bo, znajoo pak guso stwrby,
a ao, na domownu glu gldajucy:
Som wie w botaniskej zagroe we Wilnje
wne na pdzajtu rostuce bomy sawne,
a tek na pdpodnju w rdnych stronach italskich.
Ktry pak moo se rowna tym w lsach naych?
Alowa z dugimi ak pewodnik kijami?
Abo citrona ze zoanymi podami,
z byatymi opjenami, tusta a niska
ako grozna ale bogata maa eska?
Sna chwalone cyprese, dujke, ake, chude,
ken njejsu bomy aoby ale wstudy?
Groni se, a tuno wugldaju na rowje,
tak ako nimski lakaj pi dwrskej aobje,
ken ruku njesmjo zwignu a gowu zwjere,
z cym by se dwrskim wanjam mga wopeiwje.
Njejo-li naa pciwa brjaza rdnjeja,
ktara, ak w cowjeka paco wudowa,
w syna wejsanarka, ruce zaamujo,
gauze ako pletwy na zemju spuujo!
Nima z tuyce dmycha ze swjej pstawu!
Cogodla wy, knz Grabja, pddany mlarstwu,
njemlujoo, pi ktrych sejio, bomy?
Zawse budu se wam smja wae susedy,
ga bydlio w podnem litawskem kraju tudy,

358
a mlujoo pecej skay a pusiny.
Luby pijael! tak Grabja, rdna piroda
jo forma, dua rozpalenja a maizna
ktara njaso se na fantazije kidach,
gai se w stilu a zepra na pawidach.
Njedosegatej ga talent a rozpalonos,
wumc musy se zwignu na njebja wusokos.
Nic wykno, co rdne jo, dajo se mlowa.
To sna buoo w swjom casu z knigow zgni.
Ga o w mlarstwo, to za wobraz jo trjeba,
wsty dypk gldanja, njebjo, kompozicija,
italske njebjo! Togdla w mlarstwje krajinow
jo Italska bya a buo kraj mlarjow.
o mimo Breughela, ale nic van der Halla,
krajinoweg mlarja (stej ga dwa Breughela),
mimo Ruisdala, na ceej pdponocy
jo eden krajinowy mla by wubrny?
Njebjo, njebjo jo trbne! Na mla Orowski,
groni Telimena, jo m sod Soplicojski.
(Jo znate, a jo to Soplicojska chroba,
a mimo domownje nic se jim njespdoba.)
Orowski jo w Petersburgu petra ywjenje,
jo sawny mla (mam z jog skicow w spice edne),
jo bydli blisko carja, na dwrje, ak w raju,
ale jom jo se styskao p swjom kraju.
Swjej modosi case stawnje jo spmina
a w Plskej wo, zemju, njebjo, lse, wusawja.
Jo m rozym, groni Tadeusz rozbuony.
Wao italske njebjo, ak w njom se syy,
jo mdre a cyste, jo ka zmarznjona wda.
Njejstej ga sto raz rdnjejej wt a njegnada?
Trjeba jan gowu zwignu, kake ma wugldy!
Sceny a wobraze a gnuce mrokawy!
Kuda mrokawa hynaka, taka nazymska

359
gnia jo ako nopawa, pona deika,
a pua z njebja a na zemju dujke smugi
ako rozwite zaplety, deika tugi.
Mrokawa z kupami ak balon z wtom lei,
kulata, amnomdra, w srjeji ota swi,
umjenje wui se syy. Samo te wedne,
glejo, te be kobjelki, kake mnjate!
Ako iwych gus abo wonow stada gnu,
ga wtsldka wty ako sokoy enu.
Toce se, pwtuju, rostu nowe iwy!
Dostanu kiwe tyy, rozpuuju griwy,
wutykaju ma nogow a p njebja wjelbje
peltuju ako wita knjow p stepje.
Ak slobro te be se zmaju njezjapki
wurostu z tyow jich saory, z griwow pachty.
Na o se zmni a pmaem stado pljo
p mdrej, wusokej poninje njebja icho!
Grabja a Telimena pgldatej k njebju.
Tadeusz z jadnej ruku pokaza mrokawu,
z drugeju Telimeny rucku stocy zlaka.
Ak dleja chyla p tej scenje bo zaja,
rozpestr Grabja kus papjery na kobyku
a wugnu woojnik. Naraz pak zagrimnu
gosnje zwn dwra, a ned ze iyny lsa
bo kikanje sya a wjele zogola.
Grabja nygnu z gowu a rjaknu z wanym gosom:
Na swe wykne wcy kce se ze zwnom,
fantazije plany, wake rozmyslowanja,
njewinowate grajki, pijazni wjasela,
wulewy cuniwych wutobow! Ga jan zwni,
wykno se zwiga, stawa, ma se a zgubi.
Ptom na Telimenu pgldnu cuniwje:
Co nam wstanjo? Ta wtegroni: Spomnjenje!
Aby Grabjego tunos toku zagoia

360
pdari jomwna njezabynkow spjecycka.
Grabja je ppka a pityknu na grui.
Tadeusz pak na boce krick zela rozchyli
o wii, a pez zele se k njomu pewija
nco bego, jadna rucka ak lilija.
Wn ju pimjo, wupka sicha teke gubku
a toni se ak pcoka w lilije keluku.
Na gubje zacu zymu. Smasnu kluc a by
wuzawity cedlik. To bo lisik may.
Wo tyknjo do kapse, co kluc ma na se, njew,
ten by lisik pak to jomu wse pow.
Zwn dalej jo zwni, z wtgosom w dymi lsa
jo wjele nastao wukikow a zogola.
To wtgos jo by pytanja a piwoanja,
znamje insa skconego gribypytanja.
Wtgos pak njejo by zakopowaski, tuny,
ale Grabjoju jo se zdao, wobjedowy
zwn, ken kudycki e how k podnju z najpy zwni,
domoj na wobjed kao gsam a celai.
Tak jo to nga z wanju na wych dwrach byo,
w Sudnika domje jo to do insa wstao.
Z lsa se nawroichu lue z krbikami,
pone gribow, zawzane zwteg z lapkami,
knny w jadnej ruce ako ropik zawity
arachu bruny grib, wjelikanski zrosony.
W drugej ruce gromadu zwzane ak struski
pak mjachu halimae abo ryzyki.
Wojski mjao mucharja. Ruce pak proznej
mjachu Telimena a z njej knka modej.
Gsi we se zestupachu wokoo blida,
na nejwue mstno se Pdkomorny pda.
P starstwje a ame jom ta ces se suao,
ducy se starkim, damam a modym konjao.
Jomu zboka mnich, Sudnik ned p Bernardinje,

361
ktary krtko pmdli se w atyninje.
Palec se pda, p com wykne se sedachu
a mjelcyno litawsku pedjzu jechu.
Wobjed bo mrnjejy ak jo howac z wanju,
we mimo gspodarja sowow zmrom bchu.
Na znatej zwae w psach woblonej stronje
mysletej jan na witejne wubowanje.
Wjelike mysli mjelcanju kau zwtego.
Telimena se z Tadeuszom rozgranjao.
Casy musao ku Grabjoju se wobroi,
na Asesora wtergi wcko wusmri.
Ptaka glda na sei, ga igelce wabja,
abo na wroblow pasle. Tadeusz a Grabja
se derje znjasetej, a wobej btej glucnej
a ponej naeje, to se njerozgranjatej.
Grabja na may kwtak gjardosnje gldao,
Tadeusz pak pkajnje do kapse pimao,
lc kluc hyi ma. Mjaz palcami jen wjereo
z papjerku, ktaru hyi cyta njebo.
Cey cas wobjeda z takim mjelcanim peje.
Wstudu pak petergnu njewcakowanje
gs, glnik, ken z malsnymi kacami zastupi.
Njegldao na to, a cas wobjeda mli,
pistupi ku knzu. Wie bo z jog miny,
a jom njaso wane a wsebne nowiny.
Cea gromada na njogo wcy wobroi,
wn wdychnu a zawoa: Mjadwje jo w gli!
We zgdachu, a jo ten ze iwizny piby
a pn do Zaniemeskeje gle se pedr.
Ned musy se pesigowa, to we wuznachu,
hyi njewechu kak, jano se myslachu,
zgromadne pstupowanje wane by byo,
to z gestow a rozgronow jo tek wuchadao,
ktare ze wyknych gubow nnt sya bchu,

362
wak jano jadnuki zamr wykne mjachu.
Do jsy! zawoa Sudnik, hej, na knje, wjednik,
wite bo gtwa, ale kaki dobrowlnik
wustupijo z kopim? Tomu pdarim zprdka
dweju dnjowu myto, k tomu p dnjow bonarstwa.
Naprdk! zawoa Pdkomorny. Soda knje,
w zaskoku do mjogo dwra, wze nejmalsnjej
psowu, ktreju znajo cea wokolina.
Psoju groni se Sprawnik a beji Strapczyna,
Skneblowa jima pysk a zawza do mcha
a pinjas jeju howko na knju dla spcha.
Waka! zwoa na glca Asesor p rusku,
Sekerc ten Sanguszowski ptoc m na brusku,
w, sekerc, ktry wt wjercha mjach darjony,
pas pegldaj, lc maju kulki we patrony.
Stlby, woachu we, pigtowane mjo!
Asesor pecej woao: Wooj trbny jo!
Formy za kulki mam w karnawje. A fararja
musymy posy, doda knz Sudnik, ab zajta
namu ara w lsnej kapace. To bo krotka
nama za jagarjow na swteg Hubertusa.
P wudanych rozkazach nnt mjelcanje bo.
We pemyslowachu a gldachu wokoo,
ak by pytali nco. Wych wcy za chylu
pak Wojskego ropate woblico pignu.
To bo znamje, a za pichodnu gnitbu
wjednika pytaju, a Wojskego wubjeru.
Wojski stanu, bo rozm gtwarjow wlu,
na to z ruku mcnje deri w blida delku,
na zoanem rjeazku na grui wugnu
zoty swj zegerik hejnak kuku zoanu.
Wite, gronjao, na po pjeich pi kapace
zgromaiju se wykne stlcy a gnjarje.
Ptom wt blida stanu, za nim o glnik,

363
ab zgromadnje zrdowaej gtwu na witeg.
Tak ako wjaki w lgwje, ken wcakuju
na piducy e bitwu, broni pigtuju,
na paach abo sodach bezstarostnje spiju,
nawjedowarje pak se plany pemysluju.
P wobjee se e minu z kowanim knjow,
picowanim psow a pegldowanim bronjow.
K wjaceri se lbda eden za blido sednu.
Samo strona Sokoa z Kusego partaju
bo pestaa se zabra z dawnej zwadu.
Rejent z Asesorom pimnutej se za ruku
aby pytaej wooj. Zbytne lue mucne
jsno chu spat, ab zajta byli wuspane.

Na jzyk dolnouycki przetumaczy Alfred Mkank.

364
VI.
Kronika
Piotr Pays
(Opole)

uycki Krl i uycka moc.


XII Dni uyckie w Namysowie i Opolu

Inauguracja tegorocznych Dni uyckich miaa miejsce 6 listo-


pada 2010 r. w Namysowskim Orodku Kultury, gdzie tamtejszy
amatorski zesp teatralny Bez Atu przedstawi polsk premier
sztuki Serski kral (w polskim tumaczeniu Michaa Machury pt.
uycki Krl ), napisanej w 2003 r. przez Jurija Kocha specjalnie
dla amatorskiej grupy teatralnej Serbska iwadowa kupka Hocho-
za w dialekcie tej wsi. Didaskalia z niemieckiego przetumaczya
Agata Zielonka. Prace nad tekstem zesp aktorski, pod kierow-
nictwem reyserki przedstawienia Aleksandry Patelskiej, na dobre
rozpocz na pocztku 2010 r. Ju w trakcie pierwszych czyta
tekstu okazao si, e sztuka wcale do najatwiejszych nie nale-
y. W dodatku zesp stan przed zadaniem dokadnej analizy
tak treci, jak i poszczeglnych sytuacji scenicznych, biorc pod
uwag fakt, e utwr Kocha uwzgldnia cay szereg specycznych,
dolnouyckich uwarunkowa lokalnych, niekoniecznie zrozmiaych
dla polskiego widza. Dlatego zaistniaa potrzeba przesunicia ak-
centu na bardziej uniwersaln cz przesania sztuki, a mianowicie
na rol przypadku w yciu czowieka. Tak zdeniowany priorytet
pozwoli na prb odpowiedzi na szereg pyta dotyczcych m.in.
takich istotnych problemw, jak nagy sukces zmienia ludzi i jak
oddziauje na ich otoczenie. Zachowano przy tym, co warto pod-
kreli, cay dolnouycki entourage w postaci miejsca akcji dol-
nouyckiej Hochozy, odniesienia do legendy o uyckim Krlu czy
przewrotnie ironiczny komentarz do sytuacji jzyka dolnouyckie-
go. Spektakl mia miejsce w Sali Widowiskowej Namysowskiego
Orodka Kultury w dniu 6 listopada 2010 r. Poprzedniego dnia na
tej samej scenie odbyy si dwa pokazy przedpremierowe. Premie-
ra odbya si przy nadkomplecie publicznoci. Oprcz licznie ze-
branych namysowian uczestniczyli w niej take widzowie przybyli

367
z Opola i Wrocawia oraz midzynarodowe grono twrcw uczest-
niczcych w kolejnej edycji Najazdu Poetw, wrd ktrych byli
take Serbouyczanie: Ludmia i Beno Budarowie z Grnych u-
yc oraz Dolnouyczanin Jan Mkank. Nie byli to jedyni gocie
z uyc. Specjalnie na premier przybyli: autor sztuki Jurij Koch,
wsppracujca z pras uyck niezalena dziennikarka Jolanta
Bombera-Rjecyna, odtwrca gwnej roli w hochoskiej insceniza-
cji Werner Lehmann, urzdnik Domowiny do spraw kultury i kon-
taktw z zagranic Jurij uanski.
Reakcje publicznoci potwierdziy, e w namysowskiej insceni-
zacji w peni zachowano cay adunek komizmu, zawarty w tekcie
Kocha. Jeeli do tego dodamy entuzjazm, zaangaowanie i niema-
e ju umiejtnoci sceniczne modych aktorw, to premier nale-
y uzna za w peni udan. W inscenizacji wystpili: Aleksander
Szachnowski (jako Marcin Krl uycki), Aleksandra Rogalska
(w roli Reginy Krlowej), Sylwester Zabielny (jako Owczarz
sotys), Adrianna a (jako Sieglinda ssiadka i Kornelia Wen-
dischhausen posanka), ukasz Ocharski (Listonosz), Filip u-
piski (I policjant), Micha Didek (II policjant). Autorem montau
dwiku i muzyki oraz osob odpowiedzialn za obsug techniczn
by Mateusz Kania. Dodajmy, e staraniem wydawnictwa Namisla-
via w dniu premiery ukazaa si broszura zawierajca dolnouycki
i polski tekst sztuki oraz przyczynki Sylwestra Zabielnego uycki
krl w odsonie teatru Bez Atu oraz Piotra Paysa Jurij Koch
twrca wspczesnej dramaturgii dolnouyckiej.
Kolejnym punktem tegorocznych Dni bya prezentacja wyda-
nej w ramach naszej serii wydawniczej zatytuowanej Bibliotecz-
ka Stowarzyszenia Polsko-Serbouyckiego Pro Lusatia pracy dr.
Aleksandra Wonego, uyce w planie dywersji polskiego wywiadu
wojskowego w latach 1931-1939. Operacyjne dziaania dywersyjne
Ekspozytury nr 2 Oddziau II Sztabu Gwnego na kierunku za-
chodnim. Spotkanie promocyjne odbyo si 26 listopada 2010 r.
w opolskiej Bibliotece Miejskiej, a poprowadzi je piszcy te sowa
jako prezes Stowarzyszenia Polsko-Serbouyckiego Pro Lusatia.

368
Ksika na szerokim tle dziaa polskiego wywiadu wojskowego
na kierunku zachodnim przedstawia midzy innymi dzieje wsp-
pracy tego wywiadu z serbouyckimi patriotami. Dziki szeroko
zakrojonym badaniom, obejmujcym kwerendy w Polsce, Wielkiej
Brytanii i Francji autorowi udao si zdeszyfrowa osob na poy
legendarnego organizatora polsko-serbouyckiej wsppracy anty-
hitlerowskiej, znanego literaturze uyckiej pod pseudonimem Mi-
cha lub Karol. By nim kapitan Wojciech Lipiski. W spotkaniu
wzili udzia naukowcy z Uniwersytetu Opolskiego z recenzentk
pracy, prof. Danut Kisielewicz na czele.
Dzie pniej, w Narodowym Centrum Piosenki Polskiej roz-
brzmiaa serbouycka muzyka w najostrzejszym wydaniu. Na tej
prestiowej scenie wystpia bowiem uycka rockowa formacja nu-
mer jeden DeyziDoxs. Zapowiadajcy ich koncert artyku w Ga-
zecie Wyborczej zatytuowano: uycka moc. I rzeczywicie, obec-
ne brzmienie zespou to ciekawie zaaranowany i brzmicy na-
prawd potnie death metal. W Opolu zaprezentowali oni kolejno
utwory: Njesyomny sn, Swra, Itawi, Arija, Labirynth, Darling,
Hanka, Wokomik jeniki, System self, Najdrohotnii dar. Jako sup-
port wystpia opolska grupa Moyrah. Dodajmy, e wotre zynki
(ostre dwiki) grupy DeyziDoxs w Opolu mona byo usysze
ju nie pierwszy raz. W latach 2004, 2005 i 2007 grupa ta wyst-
powaa ju na opolskich Piastonaliach. W Polsce graa ju take
dla publicznoci festiwali Silmarillion w Ostrdzie i szczeciskie-
go Baltic & Roots Festival.
Kolejna edycja Dni uyckich upyna wic pod znakiem ser-
bouyckiej dramaturgii, ostrej rockowej muzyki oraz prezentacji
najnowszej, powiconej uycom publikacji opolskiego rodowi-
ska naukowego. Za szczeglnie wan naley uzna namysowsk
premier sztuki Jurija Kocha, tak ze wzgldu na due zaintereso-
wanie publicznoci, jak i dlatego, e poprzednia inscenizacja sztu-
ki serbouyckiego dramaturga miaa miejsce na polskiej scenie
w 1986 r., kiedy Teatr im. Aleksandra Fredry w Gnienie wystawi

369
jedno z wczeniejszych dzie Kocha, Mj wumrjeny kraj, pod pol-
skim tytuem Zagroda na skraju. Naley mie tylko nadziej, e na
nastpn premier sztuki serbouyckiego dramaturga nie trzeba
bdzie czeka a tak dugo.

Asz przedstawienia uycki Krl.

370

You might also like