Professional Documents
Culture Documents
Techniki Zapamietywania - Bartlomiej Boral PDF
Techniki Zapamietywania - Bartlomiej Boral PDF
Karta redakcyjna
W STĘP
1. SIŁA TW OJEJ PAMIĘCI
Twój mózg
Czy mózg wie, co to jest nuda?
Jakie są możliwości zapamiętywania?
Jakie korzyści daje ćwiczenie pamięci?
2. W YOBRAŹNIA I PAMIĘĆ – NIEZW YKŁY ZW IĄZEK
Mózg i jego poczucie humoru
W jaki sposób trenować wyobraźnię?
3. KILKA SŁÓW O SYSTEMACH PAMIĘCI
Czym są mnemotechniki i skąd się wzięły?
Przykładowe systemy pamięciowe
Jak powtarzać i dlaczego powtórki są takie ważne?
4. „ZAPOMNIAŁEM KUPIĆ MASŁO” – JAK ZAPAMIĘTAĆ DŁUGIE LISTY SŁÓW ?
Lista zakupów
Tytuły filmów i książek
Cytaty, wiersze
5. „NIE PAMIĘTAM PIN-U!” – JAK ZAPAMIĘTYW AĆ CYFRY?
Ile liczb zapamiętują mistrzowie?
„Dziesiątka” – system dla mało wymagających
Główny System Pamięciowy
Loci – metoda wykorzystująca przestrzeń
Metoda POV – daty historyczne
Daty rocznic
Adresy
Ćwiczenia
6. KŁOPOTY Z IMIONAMI
Dlaczego nie pamiętamy imion?
Wykorzystanie listy obrazów
Jak zapamiętać imiona rzadko spotykane?
7. PLANOW ANIE DNIA – JAK NIE ZAPOMNIEĆ O DROBIAZGACH?
Dlaczego pamięć odmawia nam posłuszeństwa?
„Gdzie się podziały moje klucze...?”
„Zapomniałem wyłączyć piekarnik!”
Mapowanie planu dnia
Jak określić liczbę wykonanych zadań?
Technika zakładek godzinowych
8. NAUKA SŁÓW EK
Słowo oczyma wyobraźni
Wykorzystanie koloru
Wypowiedzenie słowa na głos
Słowo jako obrazek
Mapy myśli w nauce języków obcych
9. „STRES MNIE ZJADŁ” – JAK PRZYGOTOW AĆ W YSTĄPIENIE LUB
PRZEMOW Ę?
Mapy myśli w prezentacji
Krótkie wystąpienia bez kartki
Co zrobić, aby twoja przemowa została zapamiętana?
10. „JESTEŚ MISTRZEM!” – JAK POPISAĆ SIĘ PRZED ZNAJOMYMI?
Dla karciarzy – talia kart w 100 s
Dla informatyków – świat zero-jedynkowy
11. „NIE JESTEŚ ROBOTEM!” – JAK NIE NALEŻY PODCHODZIĆ DO
ZAPAMIĘTYW ANIA?
Systematyczność – kilka słów na temat „siłowni pamięci”
12. ZOSTAŃ PRAW DZIW YM SPORTOW CEM – KILKA SŁÓW O SPORCIE PAMIĘCI
Na czym polegają mistrzostwa?
Jakie jest znaczenie mistrzostw pamięci?
Arcymistrz pamięci
Kto może wziąć udział w mistrzostwach?
ZAKOŃCZENIE
Przypisy
Redaktor prowadzący: JUSTYNA DEDIO
Redakcja: BEATA KOPEĆ
Korekta: ŁUKASZ MACKIEWICZ, eKorekta 24.pl
Opracowanie graficzne: ELIZA GOSZCZYŃSKA, GRAŻYNA FALTYN, Studio F
Skład i łamanie: JOANNA KRÓLAK
Opracowanie okładki: KRZYSZTOF ZIĘBA, Tonikstudio.pl
Adaptacja okładki: SYLWIA KOWALSKA
Zdjęcie na okładce: www.fotolia.com © freshidea
© 2013 Edgard
ISBN 978-83-7788-393-8
Samo Sedno
Edgard
ul. Belgijska 11, 02-511 Warszawa
tel./fax: (22) 847 51 23
e-mail: samosedno@samosedno.com.pl
Nie? Głowa do góry! Nie martw się! Mało kto pamięta te wszystkie rzeczy i to nie dlatego, że
ma słabą pamięć, tylko dlatego, że jej nie trenuje i z góry zaprzestaje korzystania z jej pomocy
na rzecz coraz to nowszych urządzeń magazynujących dane do zapamiętywania. Tymczasem
mózg ludzki przewyższa dzisiejszą technologię, i to o całe lata świetlne!
Poradnik, który trzymasz w ręku, zabierze cię w podróż do „siłowni pamięci” i pokaże ci
zasady treningu i korzystania z narzędzi wspomagających zapamiętywanie wszelkiego
rodzaju danych.
Masz przed sobą poradnik zawierający opis narzędzi służących do treningu pamięci
i kreatywności. Jest to prawdopodobnie jedyny taki poradnik napisany w Polsce, który łączy
w sobie doświadczenie uczniów, trenerów i sportowców pamięci. Ta książka może stanowić
dla ciebie inspirację do codziennego korzystania z „siłowni pamięci”. Nie jest to zwykły zbiór
technik pamięciowych, takich powstało już wiele. My pragnęliśmy pokazać w sposób bardzo
praktyczny, jak możesz poprawić swoją pamięć. Jest to przydatne w wielu aspektach życia
codziennego i zawodowego. Z tego powodu nie opisaliśmy jedynie zasad poszczególnych
mnemotechnik, ale staraliśmy się wzbogacić je o mnóstwo przykładów z życia codziennego.
Chcieliśmy ułatwić ci zastosowanie ich w codziennych sytuacjach.
Nie traktuj tej książki jako złotego środka, który sprawi, że o niczym już nie zapomnisz!
Poradnik ukazuje możliwości, jakie daje nam połączenie mnemotechnik i map myśli
z codziennym treningiem wyobraźni. Nie namawiamy cię do tego, abyś po przeczytaniu książki
porzucił zapisywanie numerów telefonu czy adresów. Byłoby jednak wspaniale, gdyby
z łatwością przychodziło ci ich zapamiętywanie.
Już na wstępie chcielibyśmy jasno zaznaczyć, że dobra pamięć sama w sobie nie jest celem,
a jedynie efektem ubocznym treningu wyobraźni – choć trzeba przyznać, że taki efekt uboczny
jest godny uwagi i bardzo przydatny.
Zachęcamy cię więc do tego, abyś podczas lektury poradnika odnalazł najlepszy dla siebie
sposób na codzienny trening wyobraźni i pamięci oraz pobudzenia własnej kreatywności.
Przekazujemy ci dłuto. To, jaką rzeźbę stworzysz, zależy od ciebie. Zapraszamy do
niezwykłego świata ludzkiej, to znaczy TWOJEJ pamięci!
Od autorów
Kiedyś Albert Einstein powiedział, że „wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy”. W myśl tego
prostego stwierdzenia staram się wydobyć z tego niezwykłego narzędzia, jakim jest
wyobraźnia, tyle, ile się da, aby rozwijać swoją kreatywność i pamięć. Sprawia mi to niezwykłą
radość i od jakiegoś czasu jest moją pasją.
Jak zaczynałem? Z mnemotechnikami po raz pierwszy zetknąłem się, kiedy miałem 10 lat.
Mądrości moich rodziców zawdzięczam, że zacząłem uczęszczać na specjalny kurs rozwoju
pamięci, koncentracji uwagi i inteligencji. Bardzo spodobały mi się niecodzienne metody
zapamiętywania wynalezione już przez starożytnych Greków. Wykorzystywałem poznane
i wyćwiczone techniki pamięciowe w szkole oraz w przeróżnych sytuacjach dnia codziennego.
Do tej pory pamiętam, jak odwiedzający naszą rodzinę znajomy misjonarz wpadł w zdumienie,
kiedy jako mały chłopiec zapamiętywałem i powtarzałem słówka z języka zulu, które mi
dyktował.
Wydarzeń tego typu było naprawdę wiele. Po latach, na studiach, dostrzegłem, jak dużą rolę
odegrał w mojej edukacji trening pamięci. Wówczas zacząłem się zastanawiać, czy istnieją
mistrzostwa pamięci. Okazało się, że tak. W tym właśnie czasie miały odbyć się
Ogólnopolskie Mistrzostwa Pamięci – pierwsze oficjalne zawody o zasięgu ogólnopolskim.
Wziąłem w nich udział i tak zaczęła się już na dobre moja przygoda ze sportem pamięci.
Przychodziły kolejne mistrzostwa, coraz lepsze wyniki, aż w końcu udało mi się pojechać na
Mistrzostwa Świata Pamięci do Chin w 2011 r. Byliśmy z moim bratem Tobiaszem pierwszymi
w historii Polakami, którzy wzięli udział w zawodach na tak wysokim szczeblu. Z Chin
przywieźliśmy dwa medale i szóste miejsce w klasyfikacji drużynowej reprezentacji Polski.
Było to niezwykłe doświadczenie zarówno od strony zawodowej, jak i osobistej. Na
mistrzostwach świata spotkałem prof. Tony’ego Buzana oraz ośmiokrotnego mistrza świata
Dominica O’Briena, o których wcześniej dużo czytałem i słyszałem. Od tamtej pory sport
pamięci już na poważnie wpisał się w moje życie.
W ubiegłym roku na mistrzostwach Polski udało mi się ustanowić trzy nowe rekordy kraju
i zdobyć tytuł wicemistrza Polski w klasyfikacji generalnej. Znalazłem się tuż za moim bratem
– Tobiaszem. Co najbardziej lubię zapamiętywać? Jest kilka takich rzeczy, wśród dyscyplin
jest jedna szczególna – zapamiętywanie ciągu jedynek i zer w 300 s. Najlepszym wynikiem do
niedawna w tej konkurencji uzyskanym na mistrzostwach Polski było zapamiętanie 180 takich
jedynek i zer. Na ostatnich mistrzostwach Polski udało mi się zapamiętać ich ponad 400, nie
popełniłem przy tym żadnego błędu – to jeszcze bardziej mnie zmotywowało do podniesienia
poprzeczki i dalszego treningu.
Niezwykle motywujące do dalszej pracy są dla mnie podziękowania ze strony kursantów lub ich
rodziców. Trening pamięci i kreatywności stał się moją codziennością. Jest to praca i pasja
w jednym, za którą co dzień dziękuję Bogu. Najmłodszy z moich podopiecznych ma 7 lat,
a najstarsza kursantka jest już babcią.
Trening mózgu jest przydatny dla każdego. Ten poradnik jest kolejnym krokiem w realizacji
celu, jaki mi przyświeca: by każdy mógł odkryć w sobie geniusz, jaki otrzymał od Stwórcy!
Bartłomiej Boral
Mój starszy brat o wiele wcześniej niż ja zaczął zajmować się odkrywaniem piękna ludzkiego
umysłu. Na szczęście w szóstej klasie podstawówki poszedłem w jego ślady i podjąłem
wysiłek odkrywania wartości narzędzia, jakie dostałem od Boga – wyobraźni. W wieku 12 lat
zdecydowałem się przyjrzeć temu, co poznał już mój brat i z czego tak często korzystał.
W tym czasie, po pewnym wprowadzeniu mnie przez Bartka w świat wyobraźni, zacząłem
chodzić na kurs pamięci. Od razu spodobało mi się, w jak niezwykły sposób mogę kreować
rzeczywistość w swojej wyobraźni. Co więcej, zrozumiałem, jak bardzo pożyteczna jest
umiejętność posługiwania się tym światem wyobraźni. Od tamtego czasu zacząłem
wykorzystywać tę zdolność do nauki i w życiu codziennym.
Zaraz po powrocie mojego brata z jego pierwszych Ogólnopolskich Mistrzostw Pamięci sam
zapragnąłem stać się sportowcem pamięciowym. Już w następnym roku jako pierwszy junior
w polskiej historii sportu pamięci otrzymałem złoty medal w dwóch dyscyplinach (ustanowiłem
też jeden rekord Polski) oraz wygrałem generalną klasyfikację juniorów. W kolejnym roku
udało mi się powtórzyć te sukcesy.
Po pewnym czasie w naszych umysłach zrodziło się dość mało realne (jak na tamten czas)
marzenie – a może by tak reprezentować Polskę na Mistrzostwach Świata Pamięci? Wtedy
mistrzostwa miały odbyć się w Chinach.
Jedną z największych barier, jaką już pokonałem, jest próg zapamiętania dziesięciu cyfr
mówionych co sekundę. Naukowcy uważali, że przeciętni ludzie zapamiętują co najwyżej
siedem raz wypowiedzianych w ten sposób cyfr, a geniusze maksymalnie 10. Zdobyłem tytuł
wicemistrza świata, gdyż zapamiętałem bezbłędnie 68 cyfr. Obecnie mój rekord Polski wynosi
84 cyfry, czyli dziewięć razy więcej niż to, co naukowcy uważali za granicę ludzkich
możliwości. Po opisaniu tego wszystkiego nasuwa mi się jeden wniosek: warto dowiedzieć się
czegoś o swoim umyśle, ponieważ tak naprawdę nie wiemy, ile możemy dzięki niemu
osiągnąć.
Tobiasz Boral
Chcielibyśmy cię prosić, abyś nie traktował tego rozdziału, jak i całego poradnika, jako
artykułu naukowego, np. medycznego. Nie znajdziesz tutaj wielu statystyk i naukowych
definicji. Naszym celem nie jest stworzenie kolejnej książki popularnonaukowej podającej
niezwykłe dane na temat ludzkiego mózgu i zawierającej masę ciekawostek o tym, jak jest on
zbudowany i w ilu procentach wykorzystuje go człowiek. Jesteśmy przede wszystkim
praktykami i taki właśnie ma być charakter tego poradnika.
Pragniemy, aby książka, którą trzymasz w ręku, ukazała ci, jak niezwykłym urządzeniem
posługujesz się na co dzień. Zamiast jednak korzystać z wyników badań naukowych, chcemy
użyć do tego twojej własnej jednostki obliczeniowej – twojego mózgu.
Twój mózg
Wyobraź sobie, że na rynku pojawiło się właśnie nowoczesne urządzenie elektroniczno-
chemiczne umożliwiające przechowywanie nieskończonej ilości danych, ich kreatywne
łączenie i przetwarzanie. Ponadto jest to urządzenie przenośne, kompatybilne ze wszystkimi
innymi urządzeniami, jakie do tej pory powstały na świecie. Okazuje się, że właśnie otrzymałeś
to urządzenie zupełnie za darmo do wykorzystania w dowolnym celu.
Ciekawostka
Mało kto dostępuje zaszczytu dowiedzenia się o tym, jak uczy się mózg. Jesteśmy więc trochę
bezradni wobec samych siebie, jak małe dziecko, które otrzymało na swoje szóste urodziny
supernowoczesny komputer. Z biegiem lat dziecko najpewniej zastosuje metodę prób
i błędów, a może skorzysta z krótkich informacji otrzymywanych to tu, to tam i zacznie uczyć
się kolejnych funkcji urządzenia. Później będzie coraz sprawniej się nim posługiwać, tak że
ostatecznie będzie w stanie efektywnie je wykorzystywać.
A teraz wyobraź sobie, że wraz z komputerem dziecko otrzymuje pomoc ze strony instruktora,
który tłumaczy, jak działa nowy komputer, jakie ma funkcje, oprogramowanie itd. O ile szybszy
stałby się wówczas proces uczenia się przez dziecko sposobów właściwego wykorzystania
komputera.
Jak powszechnie wiadomo (nieraz pewnie o tym słyszałeś), każda półkula mózgowa
odpowiedzialna jest za inny rodzaj myślenia. Lewej półkuli przypisuje się odpowiedzialność za
logiczne myślenie, prawej natomiast za myślenie abstrakcyjne. Myślenie logiczne wiąże się
z liczeniem, pisaniem, określaniem szczegółów, hierarchizowaniem informacji itp. Myślenie
abstrakcyjne dotyczy zaś kolorów, dźwięku, rytmu, a także tworzenia wszelkiego rodzaju
metafor itp. Te dwa światy – dwie półkule mózgowe – nie są od siebie odseparowane,
pomiędzy nimi przebiegają miliony połączeń.
Kolejną bardzo ważną informacją jest to, że człowiek posiada kilka zmysłów. Głównymi z nich
są wzrok, węch, smak, dotyk oraz słuch. Mózg odbiera bodźce, korzystając ze wszystkich
zmysłów, a nie jedynie ze zmysłu wzroku czy słuchu. Często słyszymy pytanie typu: jesteś
słuchowcem czy wzrokowcem? A czy ktoś cię kiedyś zapytał: jesteś „węchowcem” czy
„dotykowcem”? A może jesteś „smakowcem”?
Przykład
Przy zapamiętywaniu można wykorzystywać więcej zmysłów, nie tylko jeden z nich. Rzadko
z tego korzystamy, co jest dużym ciosem dla naszej genialnej pamięci!
Czy mózg wie, co to j est nuda?
Teraz pomyśl, że mózg jest o wiele bardziej skomplikowany niż najnowocześniejszy robot
kuchenny. Ty jednak wciąż wykorzystujesz jego lewą albo prawą półkulę, bodźce wzrokowe
albo słuchowe – i to jest po prostu bardzo nudne – a twój mózg nie znosi nudy!
Prawdopodobnie jednak ciągle mu ją fundujesz. Kiedy? Na przykład notując linijka w linijkę,
wykorzystując jeden kolor, nie angażując swojej wyobraźni przy zapamiętywaniu liczb, nie
wykorzystując słuchu, gdy uczysz się obcych słówek, oglądając filmy o podobnej fabule, nie
rysując, nie śpiewając i tak dalej, i tak dalej...
W poradniku znajdziesz całą masę sposobów na to, jak uatrakcyjnić materiał, który codziennie
dostarczasz do mózgu. Aby dobrze zapamiętywać, musisz wyjść z nudnego schematu,
rozruszać wyobraźnię i przypomnieć sobie czasy dzieciństwa, kiedy wszystko z czymś ci się
kojarzyło. Każdy kwiatek, kałuża, chmura, dół, drzewo były okazją do wymyślenia czegoś
nowego. Niestety, sposób, w jaki przyswaja się dziś wiedzę, zabija niezwykły potencjał
pamięci, jej kreatywność, możliwości tkwiące w mózgu każdego z nas.
Ciekawostka
Zapamiętywanie liczb ze słuchu jest dobrym przykładem na to, jak słabo znamy
potencjał naszej pamięci. W latach 90. brytyjscy psycholodzy uważali, że umysł
człowieka o przeciętnej inteligencji jest w stanie zapamiętać ciąg siedmiu cyfr
wypowiedzianych co sekundę, usłyszanych jednokrotnie. Stwierdzili oni, że umysł
geniusza może zrobić to samo z ciągiem dziewięciu cyfr. Obecny rekord świata
(ustanowiony w 2013 r.) w zapamiętywaniu ciągów cyfr mówionych co sekundę
wynosi 318 i jest prawdopodobnie tylko kwestią czasu to, kiedy zostanie pobity.
Ćwiczenie
Ćwiczenie
Zapamiętaj cyfry mówione. Poproś kogoś, aby zanotował na kartce ciąg 12 cyfr
i następnie przeczytał ci je w odstępach 1-sekundowych. Po odsłuchaniu policz,
ile cyfr zapamiętałeś, i zaznacz, przy której popełniłeś pierwszy błąd (np.
zmieniłeś kolejność cyfr ciągu).
Ćwiczenie
Postaraj się przez 30 s zapamiętać listę takich oto produktów (również ich
kolejność): jajka, ser żółty, jabłka, papier toaletowy, jogu rt, cytryna,
orzeszki, mleko, zeszyt, gu ma do żu cia, kakao, woda mineralna, śmietana,
pieprz, klej. Kiedy minie już 30 s, spokojnie czytaj dalej poradnik, a za 5 min
spróbuj wypisać te produkty, które zapamiętałeś. Jeśli ci się to uda, postaraj się
zachować poprawną kolejność. Zapisz, ile wyrazów zapamiętałeś oraz ile
napisałeś w odpowiedniej kolejności.
Jeśli zdecydowałeś się na wykonanie tych trzech ćwiczeń, to zyskałeś ogólny pogląd na
aktualną kondycję twojej pamięci.
Poradnik ten jest jak siłownia dla twojej pamięci, dlatego po wykonaniu serii treningów
zmierzysz się za kilka tygodni z tymi samymi zadaniami (oczywiście będą inne cyfry i wyrazy,
ale w takiej samej liczbie i zakresie czasowym). Zobaczysz, jak godziny spędzone na siłowni
wpłynęły na kondycję twojej pamięci. Jeśli zastosujesz się do zaleceń trenerskich, mamy
nadzieję, że uczynisz postęp, a tym samym przekonasz się, że pisanie o górnych granicach
ludzkiej pamięci naprawdę nie ma większego sensu.
Wyobraź sobie człowieka, który trenuje na siłowni. Wszedł do szatni, przebrał się i następnie
przez godzinę biegał po bieżni, podnosił ciężarki, ćwiczył kolejne partie mięśni, rozciągając
liny, wykonując pompki, brzuszki oraz inne ćwiczenia fizyczne, po czym wszedł pod prysznic,
umył się, przebrał i opuścił siłownię. Na ponadgodzinne ćwiczenia ów człowiek stracił
mnóstwo energii, potem nieco wody, poświęcił swój cenny czas, który mógł przecież
spożytkować na różne inne „ważniejsze” zajęcia. Czy ktoś jednak tak o tym myśli i pyta: „Po co
to wszystko?”. Nie, ponieważ każdy wie, że ćwiczenia fizyczne wpływają korzystnie na cały
organizm, pomagają się odstresować, wzmacniają zdrowie i kondycję fizyczną – są po prostu
konieczne.
Ku zdziwieniu wielu tak samo jak z ćwiczeniami na siłowni sprawa ma się z ćwiczeniami
pamięci. Kolejne rozdziały pomogą ci dostrzec, że trening pamięci to przede wszystkim
trening wyobraźni i kreatywności. Podczas tworzenia śmiesznych historyjek, wyobrażania
sobie ścieżek pamięciowych łączymy ze sobą elementy, które wykraczają „poza schemat”,
rozwijamy kreatywność i wyobraźnię – ćwiczymy nasz mózg.
Przykład
Przy podsumowywaniu korzyści, jakie dają ćwiczenia pamięci, można stwierdzić, że każdy
trening pamięci pozytywnie wpływa na rozwój umysłowy, czyli ostatecznym celem nie jest
jedynie zapamiętanie listy 100 wyrazów. Celem (często nadrzędnym) jest rozwój wyobraźni
i kreatywności, co dokonuje się poprzez proces zapamiętywania mnemotechnikami, o których
mówi ten poradnik.
Zapamiętaj
Wyćwiczenie pamięci to jedynie produkt uboczny treningu. To trochę tak jak z paleniem
w piecu. Można stwierdzić, że wytwarzanie ciepła przy spalaniu węgla jest produktem
ubocznym, pomimo że często jest to produkt najbardziej pożądany.
W skazówka
Polecane lektury:
› T. Buzan, Rusz głową, tłum. J. Morka, Wydawnictwo Aha!, Łódź 2005;
› T. Buzan, Pamięć na zawołanie, tłum. M. Szurawski, Wydawnictwo Aha!, Łódź 2007;
› G. Dryden, J. Vos, Rewolucja w uczeniu, tłum. B. Jóźwiak, Zysk i S-ka, Poznań 2003.
Podsumowanie
1. Każda półkula mózgu odpowiada za inny rodzaj myślenia.
2. Mózg otrzymuje informacje od wszystkich zmysłów.
3. Nie da się raz na zawsze określić górnych granic ludzkiej pamięci.
4. Rozwój pamięci jest efektem ubocznym rozwoju wyobraźni.
5. Celem treningu pamięci jest nie tylko poprawienie pamięci, lecz także rozwój
wyobraźni i kreatywności.
Więcej na: www.ebook4all.pl
Czy zastanawiałeś się kiedyś, jakim językiem posługuje się mózg? Pewnie z góry założyłeś,
że skoro jesteś Polakiem, to język polski jest również językiem twojego mózgu.
Masz rację, ale tylko w pewnym sensie. Twój mózg poznał znaczenie odpowiednich dźwięków,
zlepków symboli (liter). Nauczył się rozróżniać czasy na podstawie form czasowników,
przypadki na podstawie różnych zakończeń wyrazów, dźwięki, które do niego docierają,
symbole, które widzi. Mimo wszystko to nie język polski jest podstawowym językiem twojego
mózgu. Jeśliby tak było, można by dojść do wniosku, że mózgi osób różnych narodowości są
zbudowane inaczej, a przecież fizjologicznie są to te same organy.
Prawdą jest, że język polski to po prostu jeden z języków, którego nauczył się mózg. Jednak
twój mózg funkcjonował dużo wcześniej, nim zacząłeś posługiwać się językiem ojczystym!
Jaki jest więc pierwszy język mózgu? Otóż – jest nim obraz! Dokładnie i literalnie – mózg
posłu gu je się językiem obrazkowym. Kiedy słyszysz słowo wróbel, widzisz w wyobraźni
obraz wróbla; kiedy słyszysz słowo samochód, widzisz samochód (najczęściej swój albo taki,
o którym dużo myślisz). Jeśli usłyszysz słowo lew, wówczas zobaczysz obraz lwa,
ewentualnie jego grzywę albo postać ze znanego filmu. Rzadko się zdarza, żeby ktoś w tym
momencie zobaczył w wyobraźni napisany wyraz: lew. Stałoby się tak prawdopodobnie wtedy,
gdyby było wiadomo, że ktoś mówi o wyrazie lew.
Przykład
Kiedy już wyjaśniliśmy sobie, w jakim języku „mówi” mózg, pójdźmy trochę dalej.
Zastanawiałeś się kiedyś, czy jest jakiś związek pomiędzy tym językiem a twoją pamięcią?
Oczywiście, że jest, i to ogromny! Sprawa wygląda tak: to, co potrafisz sobie wyobrazić
i zobaczyć w formie obrazu , łatwo jesteś w stanie zapamiętać.
A co dzieje się wtedy, gdy czytamy jakieś obcojęzyczne słówko albo widzimy ciąg binarny?
Bardzo często nie widzimy w wyobraźni żadnego obrazu poza widokiem zlepku liter czy
jedynek i zer. Taki widok nie kojarzy się nam z niczym znanym, nie znajduje się więc w obrębie
słownika, jakim posługuje się mózg, i dlatego tak trudno zapamiętać nowy wyraz czy zero-
jedynkowy ciąg.
Zapamiętaj
Mózg próbuje porównać każdą nową informację z tą, którą już zna. Często wystarczy
niewielkie podobieństwo, aby błyskawicznie skojarzyć zapamiętywaną informację z dobrze
znaną i ugruntowaną w pamięci. Jeśli twój mózg wytworzy jakieś skojarzenie, wówczas
istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że przypomnisz sobie nowo nauczoną
informację, kiedy będzie ci potrzebna.
Co się dzieje z karteczkami, na których właśnie przed chwilą zapisałeś nową informację?
Przez pierwszych kilka chwil znajdują się one na samym wierzchu stosu karteczek i bez
problemu możesz przeczytać zapiski. Nawet nie musisz z niczym kojarzyć nowej informacji.
Kiedy np. ktoś powie do ciebie słowo miti, jesteś przez jakiś czas w stanie powtórzyć
bezbłędnie ten wyraz (ślad pamięciowy nie jest co prawda trwały, ale jest świeży i silny). Co
się dzieje później? Karteczka z zapisanym słówkiem zaczyna ginąć w gąszczu pozostałych
kartek i bez powtórzenia danej informacji (ponownego wyciągnięcia karteczki na wierzch) po
pewnym czasie (często zdumiewająco krótkim) nie jesteś już w stanie przypomnieć sobie
informacji, która została na niej zapisana – a karteczka znalazła się już gdzieś głęboko pod
innymi kartkami.
Czy jest to realne, aby wyciągnąć taką dawno zagubioną kartkę w dowolnej chwili? Wystarczy
wytworzyć połączenia pomiędzy nowo zapisaną karteczką a innymi karteczkami, szczególnie
tymi, do których mamy szybki i trwały dostęp. Do tego właśnie służą techniki pamięciowe!
W myśl SWP pierwszym krokiem do zapamiętania na trwałe nowej informacji jest skojarzenie.
Wytwórz więc teraz skojarzenie z tym nowym zlepkiem liter (bo tak interpretuje je teraz twój
mózg). Możliwości jest mnóstwo, najlepszą opcją jest takie skojarzenie, które będzie dla
ciebie najbardziej wyraziste, oraz takie, które będzie wykorzystywać rzeczy znajdujące się „na
samym wierzchu” w twojej pamięci. Może to być słowo dobrze już znane mózgowi, np. mit.
Pozostaje jeszcze literka i znajdująca się na końcu wyrazu. Pamiętaj jednak, że ma być to
skojarzenie, a nie dokładne odwzorowanie słowa. Jaki obraz widzi twój mózg, gdy słyszy
słowo mit? Czy jest to książka, czy może mapa Grecji? (Często mity kojarzą się nam z grecką
mitologią). Może to być też cokolwiek innego znajdującego się w słowniku twojego mózgu
pod hasłem mit. Załóżmy, że jest to książka z mitami.
Drugim krokiem SWP jest wyobrażenie. Wyobraź więc sobie książkę z mitami leżącą na
koronach drzew albo plantację drzew owocowych, na których zamiast liści lub owoców rosną
książki z mitami.
Trzecią zasadą SWP jest powtórka. Powtórz sobie to skojarzenie i wyobrażenie za 15 min, za
godzinę, wieczorem, jutro, za trzy dni, za tydzień itd.
Po takim procesie zapamiętywania niezależnie od tego, czy karteczka z nowym słówkiem, jakie
zapisałeś w swoim mózgu, znajdzie się na samym wierzchu czy też gdzieś głęboko, bez
problemu wydobędziesz ją ze stosu innych kartek i przypomnisz sobie ten wyraz, gdyż
będziesz znał „ścieżkę dostępu” do nowej karteczki.
Zasada ta działa też w drugą stronę. Jeśli będziesz chciał sobie przypomnieć, jak w języku
suahili powiedzieć drzewa, wówczas zobaczysz w wyobraźni obraz (drzewa z wiszącymi
książkami o mitologii) i skojarzysz ze słowem mitologia szukane słówko miti.
Wyobraź sobie teraz, że wytworzyłeś nie jedno, ale kilka powiązań w mózgu. Nie jedynie ze
słowem mit, ale również ze słowem mi, z rymem miti – kiti itd. Im więcej wytworzysz sznurków
łączących nową informację z tymi, które są ci znane, tym łatwiej i dokładniej przypomnisz
sobie (wyciągniesz na wierzch) świeżą informację (nowo zapisaną karteczkę).
Czy zastanawiałeś się kiedyś nad poczuciem humoru mózgu? Czy dla twojego mózgu jest
w ogóle ważne, czy dana rzecz jest śmieszna, czy ponura? A może jego poczucie humoru nie
zależy od kwestii śmieszności czy ponuractwa?
Tak jak napisaliśmy we wstępie, mózg nudzi się, gdy otrzymuje informacje tylko od jednego
zmysłu, gdy korzysta w danym momencie tylko z jednej półkuli itd. Takie właśnie informacje nie
przysparzają mu dobrego humoru.
Idąc trochę dalej, możemy postawić pytanie: czy poczucie humoru ma jakieś znaczenie dla
mózgu przy zapamiętywaniu? Mamy nadzieję, że za kilka chwil odpowiedź na to pytanie sama
przyjdzie ci do głowy!
Przypomnij sobie teraz swój pierwszy lot samolotem. Pamiętasz, skąd startowałeś? Ile trwał
lot? Czy był to duży samolot? Czy zamówiłeś coś do jedzenia? Jeśli nie leciałeś jeszcze
samolotem, przypomnij sobie pierwszy wyjazd za granicę – pamiętasz, dokąd? Z kim tam
pojechałeś? Wydobądź z pamięci jakąś śmieszną sytuację z podstawówki, kiedy zdarzyło ci
się zrobić coś niecodziennego lub nawet głupiego. W jakich okolicznościach to się
wydarzyło? W której sali lekcyjnej? Co powiedziała wtedy nauczycielka albo twoi koledzy?
Mógłbyś zapewne opowiedzieć o wielu swoich wspomnieniach, gdy coś robiłeś pierwszy raz,
albo o życiowych śmiesznych wpadkach i prawdopodobnie wydobyłbyś z pamięci nawet
szczegóły.
Teraz spróbuj przypomnieć sobie, jak miesiąc temu parkowałeś samochód – na którym
parkingu? Jaki samochód stał obok twojego? A pamiętasz, co tydzień temu zjadłeś na kolację?
Ile herbat przedwczoraj wypiłeś? Jak wyglądała twoja 10. lekcja historii w liceum? Na jaki
temat była? Myślę, że tych faktów nie udało ci się przypomnieć. Nawet jeśli mniej więcej je
pamiętasz, to prawdopodobnie potrzebowałeś sporo czasu na odgrzebanie ich z pamięci,
a i tak brakuje wielu szczegółów.
Mózg nie znosi nudy! Gdy zamykasz samochód po raz tysięczny, robisz to automatycznie, nie
w sposób niecodzienny. Być może już po chwili będziesz się zastanawiać: czy ja na pewno
zamknąłem ten samochód?
W skazówka
Mamy nadzieję, że dostrzegłeś już, jak wielką rolę w procesie zapamiętywania odgrywa
wyobraźnia. Teraz trzeba coś z tą wiedzą zrobić. W innym wypadku przypominałbyś
człowieka, który wynalazł koło i zastanawia się, jak przetransportować je do urzędu
patentowego.
Co zrobić z wyobraźnią? Trenować. Nawet nie chodzi o to, abyś doszedł do zaawansowanego
poziomu w używaniu swojej wyobraźni. Ważniejszy jest stały i systematyczny trening. Sytuacja
przypomina ćwiczenia fizyczne – jeśli chodziłoby w nich tylko o osiągnięcie jakiegoś
wyznaczonego rozmiaru bicepsa albo zejście do wymarzonej wagi ciała, to po osiągnięciu
wyznaczonego celu zaprzestałbyś wykonywania dalszych ćwiczeń, twoja waga znowu by
wzrosła, a bicepsy stałyby się na powrót słabsze. Każdy, kto pracował nad swoim ciałem,
dobrze wie, że ważniejsze (i często trudniejsze) od osiągnięcia pożądanego efektu jest jego
utrzymanie na określonym poziomie. Wymaga to dalszej systematycznej pracy. Tak samo jest
z wyobraźnią.
Oglądając mniej ambitne filmy, mogłeś w gruncie rzeczy przewidzieć rozwój wydarzeń, gdyż
scenariusze tworzone były według podobnych założeń. Skoro okazało się, że wykonujesz
codziennie podobne zadania, w podobnym rytmie, powtarzające się cyklicznie – wyobraźnia
tym samym stawała się coraz mniej potrzebna.
Okres dzieciństwa można nazwać pobytem na „siłowni wyobraźni”. Później zaglądałeś tam
coraz rzadziej, dlatego z czasem twoja wyobraźnia znacznie osłabła. I to dotyczy nie tylko
ciebie, lecz także innych ludzi.
Co w takim razie należy teraz zrobić? Ponownie trenować wyobraźnię! W jaki sposób? Metod
jest wiele. W gruncie rzeczy prawie cały poradnik, który czytasz, mówi o sposobach na trening
wyobraźni. Poniżej podajemy kilka konkretnych ćwiczeń.
Ćwiczenie
› Napisz na środku kartki jakiś wyraz (rzeczownik, np. młotek). Zamiast pisać
wyraz, możesz narysować prosty rysunek. Następnie postaraj się wypisać
wokół tego przedmiotu (obrazka) wszystkie czynności, jakie wykonuje się przy
jego pomocy (np. wbić gwóźdź), i każdorazowo próbuj sobie wyobrazić daną
czynność.
› Jeśli wróciłeś dziś ze spaceru, spróbuj przejść w swojej wyobraźni trasę, którą
pokonałeś, i przypomnieć sobie jak najwięcej szczegółów. Pomyśl, jakie
budynki mijałeś, jakie drzewa, jakich ludzi. Z czego wykonany był chodnik,
a może była to ścieżka? Czy na niebie były jakieś chmury? Jeśli tak, to jakie?
Takie przypominanie sobie w wyobraźni czegoś prozaicznego, co niedawno
było naszym udziałem, to też sposób na trening wyobraźni.
› Obejrzyj kilka fotografii chmur, np. w jakiejś internetowej galerii zdjęć. Postaraj
się wymyślić jak najwięcej rzeczy, których kształt jest zbliżony do formy chmury
widocznej na zdjęciu. Takie samo ćwiczenie możesz wykonać po obejrzeniu
zdjęć koron drzew czy abstrakcyjnych obrazów znanych malarzy.
Może zamiast oglądania kolejnego opartego na schematach filmu warto wykonać kilka
ćwiczeń wyobraźni, a później zaczytać się w książce i znów uruchomić swoją wyobraźnię
celem zobaczenia tego wszystkiego, co autor opisał? To też przecież jest trening.
Podsumowanie
1. Pamiętaj, że językiem twojego mózgu jest obraz.
2. Wyobraź sobie to, co starasz się zapamiętać.
3. Mózg nie znosi nudy i schematów.
4. Trenuj wyobraźnię każdego dnia.
Pamięć, jako jeden z ważniejszych elementów funkcjonowania człowieka, wykorzystywana jest
przez nas niemal w każdym momencie. Pamiętamy przecież, jak dojść rano do łazienki, jak
zagotować wodę, jak dojechać do pracy. Pamiętasz słowa języka, którym się posługujesz,
pamiętasz swoje imię, adres, najważniejsze daty itd. Można więc powiedzieć, że pamięć to
zbiór wszystkiego, czego się nauczyliśmy.
Często dziś słyszymy hasła typu: „Kiepsko się uczę”, „Mam słabą pamięć do języków”, „Nie
potrafię zapamiętywać imion – to nie dla mnie” – można by zapisać całą stronę tym, czego
ludzie nie umieją zapamiętać. Ale chwileczkę! Przecież umiemy mówić w rodzimym języku,
znamy imiona naszych bliskich, swój adres, nauczyliśmy się głównych terminów z geografii
i pamiętamy, choć może powierzchownie, historię powszechną. Jak więc możliwe jest to, żeby
tyle osób nagle nie miało pamięci do imion, dat, słówek obcojęzycznych?
Zapamiętaj
W większości przypadków problem z pamięcią pojawia się wtedy, kiedy w krótkim czasie trzeba
przyswoić wiele nowych informacji. Na nauczenie się imion osób poznawanych na jednym
spotkaniu biznesowym mamy znacznie mniej czasu niż na nauczenie się imion naszych
bliskich. Na zapamiętanie adresu stomatologa, gdy ktoś dyktuje go nam przez telefon, mamy
jedynie chwilę, podczas gdy pod jednym adresem mieszkamy z reguły wiele lat. I tutaj właśnie
z pomocą przychodzą nam systemy pamięciowe – narzędzia do usystematyzowania procesu
szybkiego przyswajania nowych informacji, czyli do zapamiętywania. Po co są nam one
potrzebne? Przede wszystkim po to, aby znacznie skrócić czas zapamiętywania nowych
informacji. To trochę tak, jakby rozmawiać ze skoczkiem w dal, który wyjeżdża właśnie na
olimpiadę. Rozmowa mogłaby być dość komiczna i wyglądać mniej więcej tak:
– Czy umie pan skakać?
– Tak, umiem.
– A od kiedy?
– Od zawsze.
– To po co pan trenuje?
– Po to, żeby skakać dalej i lepiej.
– Aaa... teraz rozumiem! Ja nie trenuję, dlatego potrafię skoczyć na odległość półtora
metra, a pan trenuje i skacze do sześć i pół metra. Czyli trening ma sens!
Cel ćwiczeń pamięci jest podobny. Każdy umie zapamiętywać, właściwie od zawsze, i nie
widzi potrzeby trenowania tej umiejętności. Problem w tym, że na zapamiętanie numeru
telefonu człowiek potrzebuje ok. 60 s, a z reguły ma na to jakieś 10–15 s, gdy ktoś dyktuje
numer przez telefon. Dlatego też zniechęcony nie podejmuje wyzwania i nie rozwija swoich
umiejętności pamięciowych, tylko zapisuje numer w notesie (o ile ma go pod ręką) lub prosi:
„Może mi pani przesłać ten numer SMS-em?”. Głowa do góry! Z pomocą przychodzą znane
od wieków systemy pamięciowe, które pomagają wyjść z labiryntu !
Ciekawostka
W tym miejscu powinno nasunąć się proste pytanie: skoro do dnia dzisiejszego elementarna
wiedza z zakresu matematyki, fizyki czy geografii oparta jest na odkryciach starożytnych
uczonych (Pitagoras, Tales, Archimedes itd.), to dlaczego nie mielibyśmy zacząć korzystać
z ich genialnych systemów pamięciowych? Zapraszamy cię zatem do świata mnemotechnik,
czyli technik pamięci.
Obecnie istnieje bardzo wiele sposobów (systemów) wykorzystania tego wynalazku. Jedne
służą do zapamiętywania bardzo długich ciągów liczbowych, inne pomagają przyswoić sobie
relatywnie krótkie liczby ze słuchu, kolejne przeznaczone są do uczenia się imion, jeszcze
inne słów, obrazów itd. Niektóre bardziej nadają się do zastosowania w medycynie czy
geografii, a inne w nauce historii lub języków obcych.
W naszym poradniku przedstawiamy zbiór różnych systemów i ich przeznaczenie. Miej jednak
na uwadze to, że bez problemu możesz utworzyć, na podstawie podanych informacji, swoje
systemy pamięciowe, w zależności od własnych preferencji i potrzeb.
Metoda łańcu chowa – kiedy jest mowa o systemach pamięciowych, tę nazwę słyszymy
najczęściej. Metoda łańcuchowa to nic innego, jak zapamiętywanie kolejnych elementów za
pomocą łańcucha skojarzeń pomiędzy nimi.
Loci – to metoda wspomagająca inne systemy zapamiętywania. Jest ona bardzo pomocna
przy zapamiętywaniu bardzo długich ciągów liczbowych, jak również pozwala na
segregowanie zapamiętywanych informacji.
W skazówka
Zapamiętaj
Jeśli przestaniesz używać języka obcego (czyli nie będziesz ciągle powtarzać wyuczonych
słówek), twoje umiejętności zubożeją i w końcu zorientujesz się, że zapomniałeś już, jak to
jest mówić w danym języku, mimo że kiedyś znałeś go całkiem nieźle!
Ciekawostka
Może zastanawiasz się, ile razy należy powtarzać i jak często? To bardzo dobre pytanie.
Teorii mówiących o najlepszych sposobach na powtarzanie materiału jest kilka. Jedna z nich
mówi, że powinno się powtórzyć wszystko po 10–15 min od zakończenia nauki, a następnie
wieczorem, po 24 godz., potem po 48 godz., po trzech dniach, po tygodniu, dwóch tygodniach,
miesiącu, dwóch miesiącach, po pół roku i po roku. Zachęcamy cię jednak do tego, abyś sam
stwierdził, jaki rytm powtórek tobie przynosi najlepsze rezultaty. Każdy z nas może przyswajać
wiedzę w trochę innym rytmie. Ważne, by dostosować go do cech indywidualnych każdego
z nas.
Ćwiczenie
Zrób taki eksperyment: weź atlas świata albo tablice geograficzne i wypisz na
kartce nazwy 30 krajów z Afryki oraz z Azji wraz z ich stolicami. Wybierz te kraje,
o których wcześniej niewiele słyszałeś. Następnie podziel wiadomości na trzy
grupy. Informacje z każdej grupy powtarzaj w innym rytmie. Przykładowo
informację z pierwszej grupy powtórz dopiero po 24 godz., z drugiej po 15 min,
a następnie po 24 godz. i po trzech dniach, z trzeciej natomiast po 24 godz.,
a następnie po trzech dniach. Po tygodniu przypomnij sobie wszystkie dane
i spróbuj do wybranych krajów dopisać z pamięci ich stolice.
Ten prosty eksperyment powinien pomóc ci w odnalezieniu najlepszego tempa pracy i rytmu
powtórek. Jeśli wyniki związane z drugą i trzecią grupą informacji będą zbliżone do siebie,
lecz znacznie lepsze od wyników związanych z grupą pierwszą, wówczas udowodnisz sam
sobie, że jedna powtórka to stanowczo za mało.
Powtórki to zawsze paliwo dla twojej pamięci. Bez tankowania daleko nie zajedziesz.
Podsumowanie
Zatem jak poradzić sobie z zapisaniem w pamięci listy produktów do kupienia? Najlepszą
metodą będzie najprostsza z mnemotechnik – tzw. metoda łańcuchowa.
Podajemy przykładową krótką listę zakupów: bu łka, mleko, pieczarki, mydło, kiełbasa, lody,
cu kier, cytryna i papier toaletowy. Dziewięć produktów, łatwizna! Tak uważasz? To zamknij
teraz oczy i powtórz wszystkie wymienione wcześniej rzeczy. Prawdopodobnie jeden lub dwa
produkty ci umknęły. Niewiele, to fakt, jednak ich brak może okazać się później uciążliwy.
Dlatego spróbujmy przećwiczyć zapamiętywanie podanej listy zakupów.
Przykład
Tak – to wszystko brzmi absurdalnie i dziwacznie. Ale właśnie o to chodziło! Spróbuj sobie
teraz przypomnieć, jaką historię stworzyliśmy, i wymień dziewięć produktów, które zamierzasz
kupić w sklepie. Jeśli uważnie śledziłeś w wyobraźni całą tę dziwaczną scenę, nie powinieneś
mieć z tym żadnego problemu. I to był nasz cel – lista zakupów została zapamiętana.
Stworzenie takiej historyjki może się wydawać bardziej skomplikowane niż sporządzenie listy
zakupów przy użyciu kartki i długopisu – jest w tym wiele racji. Czy jednak nie lepiej pobawić
się swoją wyobraźnią, a przy okazji zmobilizować szare komórki do działania? Poza tym nie
musisz się martwić, że kartka z listą produktów do kupienia gdzieś się zapodzieje albo że nie
masz pod ręką długopisu. Kolejną zaletą wyobraźni jest to, że listę zakupów można w każdej
chwili edytować – gdy w drodze do sklepu przypomni ci się jeszcze jakaś rzecz do kupienia,
po prostu dodaj kolejny element do historyjki, a twój mózg poradzi sobie z zapamiętaniem
nowego produktu.
Ważne jest, by przy tworzeniu łańcucha pamięciowego wyjść od jakiegoś dobrze znanego
nam obiektu/miejsca (w naszym przykładzie była to kuchenna lada). Częstym błędem jest
stwarzanie historyjki „w powietrzu”, czyli bez włączenia w nią jakiegoś stałego, dobrze
znanego miejsca. Taki błąd może spowodować sporo problemów przy odtwarzaniu opowieści.
W skazówka
Swoją historyjkę umieść w miejscu, które jest ci dobrze znane. To sprawi, że bez
problemu w każdym momencie będziesz w stanie przywołać w wyobraźni to miejsce
i łatwiej przypomnisz sobie stworzoną historyjkę.
Jeżeli tworzysz taką historyjkę rano, a zakupy planujesz zrobić dopiero wieczorem, to poświęć
chwilę w ciągu dnia na szybkie powtórzenie sobie listy zakupów – w ten sposób utrwalisz ją
w pamięci, a wieczorem, kiedy będziesz stał przed regałem sklepowym, łatwiej sobie ją
przypomnisz.
„Widziałeś ten film? No wiesz, ten, w którym w pierwszej scenie główny bohater ucieka przed
stadem dzikich koni?”
Czy nie często zdarza ci się taka sytuacja, kiedy doskonale pamiętasz treść filmu albo książki,
a nie jesteś w stanie przypomnieć sobie tytułu składającego się z czterech prostych słów?
Rzecz zupełnie powszechna, a przecież o wiele łatwiej jest podać komuś tytuł, niż opowiadać
poszczególne sceny, aby wytłumaczyć, o czym mówisz.
Najpierw wyjaśnijmy sobie, dlaczego w ogóle tak się dzieje, że nie pamiętamy tytułów.
Przyczyn tego jest kilka. Przede wszystkim zdarza się, że nie zwracamy uwagi na tytuł – ale
taka sytuacja nie ma nic wspólnego z pamięcią. Często nie staramy się go zapamiętać.
Wówczas nasz umysł działa podobnie jak przy poznawaniu nowej osoby – gdy nie
koncentrujemy się na usłyszanym imieniu, znacznie zmniejszamy szanse na przypomnienie
go sobie w przyszłości, nawet niedalekiej.
O wiele łatwiej od tytułu zapamiętuje się poszczególne sceny filmu. Jesteśmy nieraz w stanie
podać wszystkie szczegóły drugiego planu. Dzieje się tak, ponieważ oglądając daną scenę,
mamy podany gotowy obraz, dźwięk, a ponadto jesteśmy mocno skoncentrowani. Jeśli tylko
czytamy tytuł, wygląda to inaczej. Wtedy nie słyszymy żadnego dźwięku odpowiadającego
treści filmu czy książki, często nie jesteśmy skoncentrowani, a co najważniejsze – zamiast
obrazu pełnego kolorów i ruchu widzimy czarne litery na jaśniejszym tle ułożone statycznie
jedna za drugą. To jest właśnie ważny powód, dla którego zapominany tytuł już po kilku
godzinach.
Sposób na zapamiętanie jest prosty – zamiast pustych liter składających się na wyrazy,
wykreujmy żywy, pełen ruchu i kolorów obraz. Użyjmy do tego naszego wspomagacza
pamięciowego – wyobraźni!
Przykład
Co w takim razie należy zrobić, żeby zapamiętać cały tytuł? Przede wszystkim
zobaczyć obraz, w którym zawarte będą wszystkie słowa. Zacznijmy więc od
pierwszego z nich – kolorowy. Nie wystarczy wyobrazić sobie czegoś w wielu
barwach. Jeślibyśmy tak uczynili, wówczas nie byłoby wiadomo, czy chodzi nam
o jakiś konkretny kolor, czy też nasz zapamiętany obraz jest kolorowy, bo tak
wyszło. Warto wyobrazić sobie konkretny symbol, który kojarzy się
bezpośrednio ze słowem kolorowy. Może to być np. paw z rozłożonym ogonem,
może to być tęcza lub kolorowy jarmark (przypominamy sobie tekst znanej
piosenki). Wybierz cokolwiek wiążącego się najbardziej z tą cechą. Ważne jest,
żeby to słowo nabrało konkretnych kształtów jakiejś rzeczy. Kiedy będziesz
próbował przypomnieć sobie brzmienie całego tytułu, przyjdzie ci na myśl, że
zawarte było w nim słowo odnoszące się do różnych kolorów.
Kolejnym słowem jest pościg. Wyobraź sobie jakąś scenę pościgu oraz jeden,
najbardziej charakterystyczny przedmiot kojarzący ci się z pościgiem. Może to
być np. drewniany wóz ciągnięty przez konie albo samochód policyjny
z włączoną i wyjącą syreną. Kiedy zdecydujesz się już na taką interpretację
słowa pościg, wówczas połącz je w wyobraźni z tęczą, o której myślałeś
wcześniej.
Dalej mamy słowo niebezpieczny. W tym przypadku postępuj podobnie jak przy
słowie kolorowy. Możesz wyobrazić sobie tabliczkę ze znakiem czaszki,
z kośćmi i napisem: „Niebezpieczeństwo” (taką, jaka jest często naklejona przy
poligonach wojskowych czy na chemicznych produktach będących trucizną).
Wyobraź sobie, że jest naklejona na dachu samochodu policyjnego, który jedzie
po tęczy. Niech ta tabliczka będzie wielka, może się ciągnąć za samochodem
i uderzać o jezdnię. Niech będzie widoczna i ważna!
Cały ten proces zapamiętywania tytułów może wydawać się bardzo skomplikowany
i pochłaniający dużą ilość czasu, jednak kiedy nabierzesz wprawy, zobaczysz, że nie wymaga
to tak wiele wysiłku, a efekty są zdumiewające.
Opisany powyżej sposób jest również bardzo przydatny, gdy musisz zapamiętać nazwę
jakiegoś produktu, który poleca ci znajomy. Używając tej samej metody, możesz zapamiętać
nazwę sklepu, projektu, festiwalu, składającą się z kilku słów.
Cytaty, wiersze
Każdy z nas pamięta czasy podstawówki, kiedy trzeba było uczyć się na pamięć wierszyków,
albo okres liceum, gdy przygotowując się do matury lub na studia, warto było zapamiętać jakiś
cytat czy definicję. Poniżej pokazujemy, w jaki sposób możesz pomóc sobie w sytuacjach, kiedy
trzeba zapamiętać dłuższy tekst z zachowaniem kolejności poszczególnych słów.
Przykład
Jak wyobrazić sobie poszczególne słowa, pisaliśmy już przy okazji wyjaśniania
sposobu zapamiętywania tytułów filmów i książek. Różnica pomiędzy
zapamiętywaniem krótkich, kilkuwyrazowych tytułów a uczeniem się na pamięć
wierszy polega na sposobie koncentracji uwagi. W przypadku tytułów nie musisz
koncentrować się tak bardzo na kolejności poszczególnych wyrazów.
W wierszach lub cytatach ta kwestia jest bardzo ważna. Ale i tutaj możesz łatwo
sobie pomóc.
„Była także jedna gęś” – przenieś uwagę na drugie miejsce w pokoju. Wyobraź
sobie piękną gęś i jakiś symbol cyfry 1.
Kiedy tekst będzie nam znany, wówczas przy pomocy słów kluczy i ich kolejności mózg
z łatwością poradzi sobie z odtworzeniem całego tekstu wtedy, gdy będziesz go potrzebował.
Podsumowanie
Ten rozdział poświęcimy zapamiętywaniu cyfr. Zapraszamy cię do ich niezwykłego świata!
Zastanawiałeś się kiedyś nad tym, jak długie ciągi cyfr oraz jak wiele dat może zapamiętać
człowiek? Otóż rekordy świata w tych konkurencjach pobijane są regularnie i często wydaje
się, że poprzeczka zawieszona została już na maksymalnie wysokim poziomie, a jednak
niektórzy osiągają jeszcze lepsze wyniki.
Ciekawostka
Być może po zapoznaniu się z wynikami stwierdziłeś, że takimi zdolnościami mogą pochwalić
się jedynie nieliczni. Otóż jest trochę inaczej. Każdy może znacznie poprawić swoją pamięć
w zapamiętywaniu cyfr i dat, wystarczy tylko użyć swojej wyobraźni i poznać proste systemy
zapamiętywania. Do dzieła!
„Dziesiątka” – system dla mało wymagaj ących
Przy zapamiętywaniu wszelkich informacji wyrażonych cyframi (liczb, numerów, dat, rocznic
itp.) można skorzystać z różnych systemów. Jedne z nich są łatwiejsze, ale mniej efektywne,
inne zaś są bardzo efektywne, jednak ich przyswojenie wymaga więcej czasu i wysiłku.
Wszystkie natomiast opisują proces zamiany cyfr na obrazy. Zacznijmy od systemów
najprostszych.
Przykład
Zbiór czterech cyfr: 1, 4, 1, 0 nic szczególnego nam nie mówi, dopiero ich
połączenie w odpowiedniej kolejności i dodanie litery „r” na końcu powoduje, że
kojarzą się nam jednoznacznie: 1410 r. – bitwa pod Grunwaldem. I tutaj tkwi
sedno systemu zapamiętywania cyfr.
Cyfra, mimo że jest symbolem, to jednak sama w sobie (niepołączona z jednostką, rzeczą,
skojarzeniem) jest dla nas czymś niekonkretnym i trudnym do wyrażenia za pomocą obrazu –
czyli znajduje się gdzieś na peryferiach słownika naszego mózgu. O takich danych mówimy
często w żargonie „suche dane” lub „obłe dane”. Jak je zapamiętać? Nierzadko słyszymy
pełne rezygnacji stwierdzenie: „Ja nie mam pamięci do liczb!”.
Skoro wiadomo już, w czym tkwi problem, możesz zabrać się teraz za jego rozwiązanie.
Cały świat liczbowy, do którego przywykliśmy w naszym kręgu kulturowym, opiera się na 10
znakach – cyfrach. Całe szczęście, że jest ich tylko 10 – pozwala to na stworzenie łatwego
systemu zapamiętywania. „Dziesiątka” to system, który pozwoliliśmy sobie określić mianem
dla mało wymagających, niemniej warto go utworzyć i sobie przyswoić – tak na dobry
początek. Czytając dalej ten poradnik, będziesz często z niego korzystać.
Ćwiczenie
6 brzuch, kostka
7 siemię, parasol
8 bałwan, oś
9 balon, dziekan
Tworząc swoją listę obrazów, pamiętaj, żeby wybrane przedmioty mocno różniły
się od siebie. Jeśli zdecydujesz się na grabie, to nie wybieraj dla innej cyfry np.
łopaty itp. Jeżeli obrazy będą do siebie zbyt podobne, narazisz się na wiele
pomyłek przy odtwarzaniu zapamiętanych liczb.
Jeśli masz już swoją „dziesiątkę”, to spróbuj teraz zapamiętać liczbę 312 679.
Będziemy posługiwać się w przykładzie obrazami podanymi jako pierwsze
w kolumnie, ty jednak możesz już śmiało używać własnych obrazów.
Wyobraź sobie, że na książce, którą właśnie czytasz, leży trójkąt (3) – niech to
będzie instrument muzyczny. Nagle bierzesz do ręki kredkę (1) i uderzając nią
w trójkąt, wydobywasz z niego fałszywy dźwięk. Następnie wyobraź sobie, że do
kredki doczepiona jest dwukolorowa miniflaga (2). Ta flaga zaczyna nagle się
powiększać i sięga w końcu twojego brzu cha (6), który również nabiera
kształtów, gdyż przed chwilą zjadłeś mnóstwo siemienia lnianego (7). To siemię
przyleciało do ciebie w koszu doczepionym do balonu (9).
I jak, spodobał ci się ten sposób? Mimo zalety, jaką jest łatwość jego przyswojenia, posiada on
niestety wiele słabych stron. Przede wszystkim nadaje się do zapamiętywania tylko krótkich
ciągów cyfr. O ile zapamiętanie numeru telefonu (9 cyfr) czy NIP-u (10 cyfr) tym sposobem
nie jest aż tak trudne, o tyle sama myśl o zapamiętaniu „dziesiątką” numeru konta bankowego
powoduje gęsią skórkę.
Problemem przy długich ciągach cyfr jest nie tyle duża ilość obrazów do połączenia
w historyjkę, ile ich powtarzanie się. W podanym przykładzie żadna z cyfr nie wystąpiła
dwukrotnie, jednak przy ciągach dłuższych niż 10 cyfr powtórzenie jest nieuniknione, a to
początkującym mnemonistom[1] może sprawić spore kłopoty. Dany obraz może powtórzyć się
bowiem kilka razy w jednej historyjce.
Kłopotliwe jest też to, że tak długie historyjki są „przyczepiane” do jednego miejsca
startowego. Problem ten da się jednak łatwo rozwiązać dzięki zastosowaniu metody loci.
Nie będziemy cię tutaj zwodzić – GPS to system wymagający sporo czasu zarówno do
stworzenia skojarzeń, jak i do wyćwiczenia. W zamian umożliwia jednak efektywne i efektowne
zapamiętywanie nawet najdłuższych ciągów liczbowych. Zachęcamy, bo warto!
Ujmując sprawę najprościej, jak się da, można powiedzieć, że GSP to „dziesiątka” x 10, czyli
setka! Chodzi o 100 obrazów reprezentujących każdą parę cyfr, jaka może się przytrafić.
Kombinacji jest dokładnie 100, począwszy od 00, 01, 02, 03..., a skończywszy na: 97, 98 i 99.
Brzmi przerażająco? Nie stresuj się jednak, system taki musi mieć konkretny klucz do
tworzenia obrazów umożliwiający jego użytkownikowi szybkie przekształcanie pary cyfr
w obraz.
Cyfra Litera
0 C
1 L
2 D
3 K
4 R
5 S
6 P
7 M
8 F
9 N
Dlaczego taki wybór liter? Otóż gdy zasłonimy połowę zera, to widzimy literkę C, jedynka
przypomina wyglądem pisaną małą literę l, dwójka zaczyna się od litery D, odwrócona trójka
przypomina literę K, odbicie lustrzane czwórki to prawie R, pięć z wyglądu kojarzy się z S,
sześć do góry nogami to prawie P, siedem kończy się na literę M, osiem to w wersji
elektronicznej nieco udoskonalone w wyglądzie F, a dziewięć, od angielskiego nine, zaczyna
się na literę N. Skojarzenia związane z niektórymi literami mogą wydawać ci się naciągane,
pamiętaj jednak, że to jeden z wielu możliwych kluczy. To od ciebie zależy, na podstawie
jakiego utworzysz swój Główny System Pamięciowy. Ważne, abyś tak dobrał litery, żeby
automatycznie kojarzyły ci się z przyporządkowaną do nich parą cyfr. Pamiętaj jeszcze o tym,
by wybierać spośród spółgłosek. Dlaczego? O tym napiszemy w dalszej części podrozdziału.
Jeśli ustaliłeś już własny klucz, możesz teraz przystąpić do tworzenia 100 obrazów kluczy.
Zatem do dzieła!
Przy opisie procesu tworzenia GSP posłużymy się podanym w tabeli kluczem literowym.
Zacznijmy od pierwszej dziesiątki.
Masz do utworzenia 10 obrazów reprezentujących kolejne pary cyfr zaczynających się od 0, tj.
00, 01, 02, ..., 08 i 09. Kiedy w miejsce poszczególnych cyfr podstawisz litery z klucza,
otrzymasz następujące pary spółgłosek: CC (00), CL (01), CD (02), CK (03), CR (04), CS
(05), CP (06), CM (07), CF (08) i CN (09). Główna zasada tworzenia obrazów w GSP głosi,
że pierwsze dwie spółgłoski danego obrazu mu szą odpowiadać dwóm cyfrom
kodowanym przez dany obraz. Brzmi zawile i zbyt skomplikowanie? Zaraz wyjaśnimy to na
przykładach.
Przykład
Druga para cyfr to 01. Po podstawieniu liter otrzymujemy CL. Naszym obrazem
może być np. CieLak. Oczywiście możliwości jest kilka. Dla takiej pary
spółgłosek można użyć również innych wyrazów: CeLownik, CaLineczka itd.
Dla 02 (CD) możemy podstawić CeDr, dla 03 (CK) CuKier, dla 04 (CR) CieRń,
dla 05 (CS) CiaSto, dla 06 (CP) CeP, dla 07 (CM) CyMbałki, dla 08 (CF)
CyFrówka, dla 09 (CN) CeNt.
W skazówka
Wybieraj takie wyrazy, które oznaczają widzialne przedmioty, osoby lub zwierzęta. Raczej
unikaj tych określających przestrzeń (gaj, pole, las itp.), a już na pewno abstrakcyjnych
(miłość, szczęście, radość) i takich, które trudno ci będzie sobie wyobrazić i z którymi
w wyobraźni trudno cokolwiek zrobić (łatwiej ułożyć historyjkę z SoKołem niż np.
z SęKiem).
CC LC DC KC RC SC PC MC FC NC
CL LL DL KL RL SL PL ML FL NL
CD LD DD KD RD SD PD MD FD ND
CK LK DK KK RK SK PK MK FK NK
CR LR DR KR RR SR PR MR FR NR
CS LS DS KS RS SS PS MS FS NS
CP LP DP KP RP SP PP MP FP NP
CM LM DM KM RM SM PM MM FM NM
CF LF DF KF RF SF PF MF FF NF
CN LN DN KN RN SN PN MN FN NN
Jeśli utworzyłeś już pełny zbiór 100 różniących się od siebie obrazów, teraz musisz go
przećwiczyć. Zacznij od utworzenia historyjek łączących 10 obrazów, z uwzględnieniem
odpowiedniej kolejności. Postępuj podobnie jak przy zapamiętywaniu listy zakupów.
Przykład
Zapamiętaj
Ćwiczenie
Kiedy połączysz już wszystkie 100 obrazów w 10 śmiesznych historyjek, możesz przejść do
powtórek. Postaraj się powtarzać chociaż raz dziennie tych 100 obrazów z pamięci (z pomocą
utworzonych wcześniej historyjek). Początkowo będziesz miał pewnie problem
z przypomnieniem sobie niektórych – nie zrażaj się tym! Spójrz na listę, sprawdź, o czym
zapomniałeś, i powtarzaj dalej. Pamiętaj o korzystaniu z klucza.
Przykład
Jeśli musisz przypomnieć sobie konkretny obraz, np. dla pary cyfr 08, wypowiedz
na głos dwie spółgłoski kodujące – CF, wtedy o wiele łatwiej i szybciej dojdziesz
do tego, że chodziło o CyFrówkę. Skorzystaj z największej zalety systemu
literowo-cyfrowego. Inaczej zamiana par cyfr na obrazy będzie bardzo, bardzo
powolna. Przyspieszenie tego procesu wiąże się zawsze z dużą ilością pracy
i wieloma ćwiczeniami.
Gdy zauważysz, że jesteś już w stanie wymienić z pamięci 100 obrazów po kolei, będziesz
w połowie drogi do dobrego opanowania swojego GSP. Wówczas spróbuj przypominać sobie
odpowiednie obrazy na wyrywki. Dobrym wstępem do tego etapu treningu jest próba
wypowiadania, w jak najszybszym tempie, odpowiednich dziesiątek obrazów od końca, np.:
cent, cyfrówka, cymbałki, cep, ciasto, cierń, cukier, cedr, cielak i cacko. Pomoże ci to pozbyć
się ciągłego przypominania sobie historyjek, a przynajmniej uniezależni cię od nich – gdyż od
teraz nie będą ci już one potrzebne.
Ćwiczenie
Zapisz przypadkowy ciąg cyfr albo znajdź rozwinięcie dziesiętne liczby pi.
Postaraj się przeczytać obrazami pierwsze 100 cyfr, dzieląc liczbę na pary cyfr
i zamieniając każdą parę na odpowiedni obraz. Trenuj tak przez jakiś czas, aż
dojdziesz do płynności i nie będziesz musiał spoglądać na listę słów, aby
przypomnieć sobie właściwy obraz.
Zauważ, jaka siła tkwi w kluczu literowo-cyfrowym. Bez niego natychmiastowe przypomnienie
sobie obrazu kodującego parę cyfr, np. 84, byłoby bardziej skomplikowane. Wiedząc jednak, że
musi to być wyraz zaczynający się na literę F (8), którego drugą spółgłoską jest R (4), bez
większego problemu przypomnisz sobie, że chodzi o FaRbę.
Jak szybko powinieneś przetwarzać długie ciągi cyfr na obrazy? To zależy już tylko od tego,
w jakim tempie chcesz zapamiętywać liczby. Tempo, w jakim my obecnie zamieniamy 100 cyfr
na 50 odpowiednich słów wynosi ok. 40 s. Jednak ważniejsze od tempa zamiany cyfr na wyrazy
jest tempo, w jakim jesteś w stanie przeczytać 100-cyfrowy ciąg i wyobrazić sobie 50 obrazów
kodujących te cyfry (nie tylko przez wypowiedzenie głośno ich nazw). My potrzebujemy ok. 55 s
dla 100 cyfr. Oczywiście jest to poziom sportowca pamięci, po wieloletnim treningu. Myślimy,
że zejść można jeszcze co najmniej o 50% w dół. Ale nie zrażaj się do ćwiczeń nawet
wówczas, gdy potrzebne ci będzie 10 min na przetworzenie 100 cyfr. Trenuj i bądź wytrwały,
a efekty przyjdą z czasem. Jeśli osiągniesz tempo 300 s (na przetworzenie 100-cyfrowego
ciągu i wyobrażenie sobie poszczególnych obrazów), to będzie już bardzo, bardzo dobrze!
Ciekawostka
Ponoć Ben Pridmore swoją pierwszą talię kart zapamiętał w czasie kilkudziesięciu
minut. Obecnie jego oficjalny, rekordowy wynik wynosi poniżej 25 s! Trening czyni
mistrza!
Jeżeli potrafisz już „czytać cyfry” w zadowalającym cię tempie (np. poniżej 5 min na 100 cyfr),
możesz przejść do zapamiętywania. Sposób zapamiętywania powinien być dla ciebie
oczywisty. Funkcjonuje on na takiej samej zasadzie jak w przypadku „dziesiątki”.
Przekształcasz pary cyfr na obrazy, łącząc je w odpowiedniej kolejności w śmieszną
historyjkę, którą starasz się dokładnie sobie wyobrazić i „zaczepić” o konkretną osobę, rzecz
lub miejsce.
W skazówka
› Pamiętaj o powtórkach. Jeśli chcesz na trwałe zapamiętać jakąś liczbę (np. numer
swojego konta bankowego), to bez powtórek nie będzie to możliwe. Powtórz taką
liczbę zaraz po zapamiętaniu, po godzinie, wieczorem, kolejnego dnia, po trzech
dniach, po tygodniu, po dwóch tygodniach, po miesiącu, po dwóch miesiącach, po
pół roku i po roku. To jest bardzo ważne dla trwałego zapamiętania. Bez
powtarzania zapominamy zdecydowaną większość tego, czego się uczyliśmy, i to
bardzo szybko.
Podczas próby zapamiętania długich liczb szybko napotkasz istotną przeszkodę! O ile
będziesz w stanie ułożyć i zapamiętać historyjkę składającą się z 10 obrazów, czyli 20 cyfr
(choć i to już wymaga wprawy), o tyle przy dłuższych ciągach cyfr będzie ci się myliła
kolejność obrazów, a w konsekwencji błędnie będziesz odtwarzać z pamięci zapamiętane
liczby. Na szczęście jest na to sposób – metoda loci. To właśnie jej poświęcony będzie kolejny
podrozdział.
Przy różnych okazjach pisaliśmy już w tej książce o „zahaczeniu” danej historii o osobę,
wydarzenie lub miejsce, których dotyczą zapamiętywane dane.
Przykład
Jeśli starasz się zapamiętać datę 1410 systemem GSP, nie wystarczy
wyobrażenie sobie LoRnetki (14 → LR) oraz LaCetu (10 → LC) i połączenie
tych dwóch obrazów w historyjkę, np.: lornetka została przywiązana do buta
lacetem. Prócz tej historyjki należałoby wyobrazić sobie jeszcze, jak to Krzyżak
dowiązuje lornetkę za pomocą lacetu do swojego miecza, aby lepiej widzieć na
polu walki.
Co jednak zrobić, gdy zapamiętujemy np. numer konta bankowego składający się z 24 cyfr,
czyli 12 obrazków? Związanie tak długiej historyjki z jednym miejscem jest niezwykle trudne.
Tutaj właśnie zastosowanie znajduje metoda loci, nazywana również metodą lokalizacji albo
w żargonie sportowców pamięci – ścieżką pamięciową.
Ćwiczenie
Pomyśl przez chwilę o jakimś dobrze ci znanym miejscu (okolicy), z którym wiążą
się jakieś dobre wspomnienia (choć wspomnienia nie są konieczne). Chodzi nam
bardziej o pewną przestrzeń niż o konkretne miejsce. Może to być okolica, w której
często spędzasz urlop, miasto rodzinne babci, do której jako dziecko co roku
jeździłeś na wakacje, twoja rodzinna miejscowość, dzielnica itp.
Gdy wytyczysz już w swojej wyobraźni taki trakt, będzie czekać cię bardzo ważne
zadanie. Musisz wybrać 15 charakterystycznych punktów znajdujących się wzdłuż
tej trasy. Pierwszy punkt (A) będzie początkiem, a ostatni (B) końcem wędrówki.
Punkty te w metodzie loci określane są jako lokacje lub lokalizacje. Byłoby
wspaniale, gdybyś wybrał się w takie miejsce i przeszedł w rzeczywistości
wytyczoną w wyobraźni ścieżką. Taki rekonesans pomoże ci zwrócić uwagę na
szczegóły znajdujące się wzdłuż trasy, a w konsekwencji pomoże ci wybrać
najlepsze punkty.
Jakie lokacje wybierać? To pytanie jest bardzo ważne, ale nie ma na nie jednej
właściwej odpowiedzi. Podajemy ci wskazówki do doboru takich punktów. Ważne,
by każda lokacja była związana z konkretną rzeczą, budynkiem itp. Wybierz raczej
kiosk niż trawnik, kamień, a nie chodnik. Jeśli jednak będzie to większy obszar (np.
trawnik), postaraj się wybrać konkretne miejsce na tym trawniku (jego środek,
krawędź itp.). Istotne jest również to, aby były to rzeczy charakterystyczne (butik
o śmiesznej nazwie albo z rażącym w oczy kolorowym banerem, drzewo
o nietypowym kształcie itd.). Pamiętaj, aby wszystkie wybrane przez ciebie miejsca
znajdowały się w odpowiedniej odległości od siebie na trasie. Być może wzdłuż
twojej ścieżki są dwa przystanki autobusowe i chciałbyś, aby oba stały się
wybranymi punktami na twojej ścieżce – możesz tak zrobić, musisz jednak
pamiętać o pewnych zasadach. Takie miejsca nie powinny następować
bezpośrednio jedno po drugim. Nadaj im też odrębne nazwy (np. przystanek
z daszkiem i przystanek przy Kopernika), tak żeby móc je od razu rozpoznać. Te
dwa wybrane przez ciebie przystanki muszą choć trochę się od siebie różnić. Gdy
zachowasz te proste zasady, będziesz mógł spokojnie wykorzystać dwa takie same
obiekty znajdujące się wzdłuż twojej trasy jako dwie odrębne lokacje.
Jeśli udało ci się już wybrać i nazwać 15 lokacji, nie pozostaje nam nic innego, jak
tylko pogratulować ci utworzenia swojej pierwszej profesjonalnej ścieżki
pamięciowej! Poświęć teraz kilka chwil na jej utrwalenie. W jaki sposób?
Najprostszy z możliwych: przejdź w wyobraźni taką ścieżkę, zatrzymując się na
chwilę w wybranych 15 lokacjach. Podczas „postojów” przyjrzyj się dokładnie
wybranemu miejscu, określ jego charakterystyczne cechy itp. Możesz spróbować
przejść taką ścieżkę od końca do początku (B → A).
Czasami może się zdarzyć, że wybrana przez ciebie lokacja nie istnieje. Na przykład
zdecydowałeś się na swoją rodzinną miejscowość i trasę z domu do szkoły. Na twojej ścieżce
jedną z lokacji jest kiosk. Po odwiedzeniu rodzinnej miejscowości stwierdzasz ze
zdumieniem, że kiosk został zlikwidowany i usunięty. Nie przejmuj się tym, nie musisz
zmieniać swojej ścieżki. Jeśli przyzwyczaiłeś się, że jednym z wybranych punktów na trasie
jest kiosk, a w twojej wyobraźni zachował się on dobrze, wówczas nic nie stoi na
przeszkodzie, abyś dalej wykorzystywał swoją „lokację z przeszłości”.
Przykład
Być może zarzucisz nam, że najpierw podkreślamy jako główną zaletę systemu loci brak
konieczności koncentrowania się na kolejności obrazów i przekonujemy cię, że nie będą ci się
one mieszać, a potem namawiamy cię do utworzenia w jednej lokacji krótkich dwu- czy
trójobrazkowych historyjek. Czy się na to zdecydujesz, czy nie, zależy od ciebie, ale
zachęcamy cię, żebyś spróbował. Przy dwu- lub trójelementowych historyjkach, jeśli utworzysz
je zgodnie z podanymi przez nas wcześniej zasadami, nie powinieneś mieć większych
problemów z zapamiętaniem, który obraz był pierwszy, a który drugi. Nawet gdy twoje tempo
zapamiętywania nie jest bardzo szybkie, nie powinieneś mieć również takiego problemu
z trójobrazkowymi historyjkami. Wkładając trochę więcej wysiłku w zapamiętywanie, możesz
podwoić lub potroić możliwości swoich ścieżek pamięciowych.
Napisaliśmy „ścieżek”, ponieważ możesz mieć ich wiele i nie muszą one być 15-elementowe;
mogą być dłuższe, a nawet znacznie dłuższe. Jak długie? To zależy od indywidualnych
preferencji. Już między nami zachodzą w tej kwestii różnice. Jeden z nas preferuje ścieżki do
40 lokacji, drugi ma znacznie dłuższe – a obaj zapamiętujemy w podobnym tempie. Wszystko
zależy od tego, do czego będziesz je wykorzystywać. Załóżmy, że utworzysz dwie ścieżki 15-
elementowe, a potrzebnych ci będzie akurat 20 lokacji, wówczas śmiało możesz połączyć dwie
ścieżki ze sobą.
Oczywiście nie musisz mieć utworzonego systemu GSP, aby zapamiętywać liczby na
ścieżkach. Możesz też wykorzystać „dziesiątkę” i postępować w opisany powyżej sposób.
Wtedy zapamiętasz szybciej, chociaż jednocześnie zmniejszysz dwukrotnie wydajność
ścieżki, gdyż jeden obraz będzie kodować jedną cyfrę, a nie dwie. Istnieje ryzyko, że przy
długich liczbach korzystanie z zaledwie 10 obrazów będzie dla mózgu nużące i w pewnym
momencie zaistnieje problem z wymyśleniem kolejnej, kreatywnej historyjki przy wykorzystaniu
tego samego obrazu w innej lokacji.
Tworzenie ścieżek w przestrzeni w dobrze znanych nam miejscach nie jest jedyną
możliwością. Jeśli masz problemy ze znalezieniem odpowiedniego miejsca albo po prostu
coś ci nie odpowiada w przedstawionym powyżej klasycznym sposobie tworzenia ścieżek
pamięciowych, jest dla ciebie alternatywa – ścieżki filmowe.
Ćwiczenie
Pomyśl przez chwilę o swoim ulubionym filmie. Postaraj się przypomnieć sobie
jego fabułę, początek, rozwinięcie akcji, zakończenie. Podejrzewam, że nie masz
większych problemów z odtworzeniem poszczególnych scen, zwłaszcza jeśli
oglądałeś go kilkukrotnie.
Masz pole do działania. Schemat postępowania jest prosty i analogiczny do tworzenia ścieżek
sposobem klasycznym w dobrze znanej ci przestrzeni. Po przypomnieniu sobie treści filmu
(lub obejrzeniu go raz jeszcze) wybierz 15 charakterystycznych scen – staną się one
lokacjami na twojej ścieżce filmowej. Taką ścieżkę możesz wykorzystywać w ten sam sposób
jak klasyczne ścieżki w przestrzeni.
Metoda loci nie służy jedynie do zapamiętywania ciągów cyfr. Możesz jej używać do
zapamiętywania niemalże wszystkiego, także wierszy lub dłuższych definicji. Wystarczy, że na
kolejnych lokacjach umieścisz pierwsze słowa kolejnych wersów lub kolejne słowa kluczowe
definicji (patrz rozdział 4). Jej główną zaletą jest więc porządkowanie zapamiętywanych
elementów.
Przykład
Może pomyślałeś sobie w tym momencie, że w takim razie metoda loci jest nieefektywna.
Wbrew pozorom utworzenie kolejnej ścieżki nie wymaga tak wiele czasu. Kiedy nabierzesz już
wprawy, wymyślenie i utrwalenie 15-elementowej ścieżki nie powinno zająć ci więcej niż 15
min. W dodatku, jeśli jakieś informacje nie są ci już potrzebne, to po prostu zaprzestajesz
powtórek i tym sposobem „czyścisz” ścieżkę. Możesz później wykorzystać ją do zapamiętania
innych danych.
W skazówka
Warto stworzyć sobie również tzw. ścieżkę podręczną, która będzie ci służyć do
zapamiętywania czegoś na chwilę – np. kiedy ktoś będzie dyktował ci numer telefonu albo
będziesz chciał zapamiętać listę zakupów.
Pod koniec tego rozdziału będziesz mógł wykorzystać swoją ścieżkę do zapamiętania
wiersza. Zachęcamy cię, abyś spróbował. Pamiętaj, że metoda loci to tylko narzędzie. To od
ciebie zależy, jak z niego skorzystasz. Powodzenia!
Większość dat, które zapamiętujemy, odnosi się do ubiegłego tysiąclecia, stąd zaczynają się
one cyfrą 1, dlatego zwykle nie trzeba zapamiętywać pierwszej cyfry. O tym, jak sobie poradzić
z pozostałymi datami, które nie zaczynają się od cyfry 1, napiszemy na końcu tego
podrozdziału.
Pozostają nam do zapamiętania trzy cyfry. Najprostszym systemem jest stworzenie bazy 30
obrazów podzielonych na trzy kategorie, po 10 obrazów w każdej. Już wyjaśniamy, o co w tym
wszystkim chodzi. Załóżmy, że obrazami dla pierwszych 10 cyfr będą postacie (np. z filmów
lub bajek). Drugą grupą obrazów niech będą przedmioty (mocno różniące się od siebie).
Trzecią kategorię niech stanowią czynności (również różniące się od siebie). Postaraj się
teraz podzielić obrazy na trzy grupy i przyporządkuj każdy z obrazów w danej grupie cyfrom
od 0 do 9 (intuicyjnie). Możesz posłużyć się propozycją zamieszczoną poniżej, jednak
pamiętaj, że często to, co sami wymyślimy, zapamiętamy o wiele lepiej.
Nasza propozycja:
Przykład
Daje ona pewność, że cyfry zostaną zapamiętane w poprawnej kolejności. Dzieje się tak,
ponieważ wiemy, że postać zawsze odnosi się do pierwszej z trzech cyfr, przedmiot do
drugiej, a czynność do trzeciej. Oczywiście, zapamiętanie listy 30 obrazów zajmie ci trochę
czasu, jednak później zaoszczędzisz go całe mnóstwo, zapamiętując różne daty w szkole, na
studiach czy w pracy. Będziesz mógł zabłysnąć w towarzystwie znajomością dat różnych
wydarzeń historycznych. Warto więc zainwestować ok. 15 min dziennie przez tydzień, by
nauczyć się utworzonej listy obrazów – efekty będą olśniewające, zaufaj nam!
Obiecaliśmy jeszcze wspomnieć o datach spoza drugiego tysiąclecia naszej ery. Możliwe, że
już znasz rozwiązanie tego problemu. Wystarczy wymyślić sobie trzy cechy, z których każda
będzie kodować odpowiednie tysiąclecie.
Przykład
System POV możesz też zamienić na metodę PVO. Różnicą jest jedynie to, że w PVO drugą
liczbę koduje czasownik, a trzecią obraz. To niewielka zamiana, zdarza się jednak, że
niektórym osobom o wiele łatwiej zapamiętywać właśnie w ten sposób. Ważne jest, abyś ustalił
sobie raz na zawsze, którego z tych dwóch sposobów będziesz używać.
Co zamiast POV?
Istnieją jeszcze dwie warte opisania metody zapamiętywania dat rocznych z wykorzystaniem
Głównego Systemu Pamięciowego. Są szybkie i dość łatwe, wymagają jednak dobrego
opanowania GSP.
Pierwsza z nich polega na wykorzystaniu samego GSP. Jeśli utworzyłeś już pełny GSP
i posługujesz się w miarę sprawnie 100 obrazkami, nie będzie dla ciebie trudnością
zapamiętanie konkretnej daty.
Przykład
Mając do zapamiętania datę 1410, dzielisz ją na dwie pary cyfr: 14 oraz 10
i tworzysz historyjkę łączącą obrazek kodujący parę 14 (np. LoRnetkę)
z obrazkiem kodującym 10 (np. LiCem). Następnie łączysz tę historyjkę
z wydarzeniem, którego dotyczy data. Historyjka może brzmieć następująco:
pewien Krzyżak oglądał przez lornetkę lico swojego dowódcy.
Ważne, aby zachować odpowiednią kolejność obrazów przy układaniu historyjki. To słaba
strona tego sposobu zapamiętywania. Jednakże sama technika jest bardzo szybka i łatwa.
Drugą metodą na wykorzystanie GSP przy zapamiętywaniu dat rocznych jest skorzystanie ze
100 obrazów systemu oraz zbioru cech. Zważywszy na fakt, że większość dat, jakie
zapamiętujesz, dotyczy okresu pomiędzy rokiem 1000 a 1999, wystarczy utworzyć listę 10
cech.
Przykład
Otóż aby zapamiętać naszą datę – 1410, przetwarzasz na obraz ostatnie dwie
cyfry zgodnie ze swoim systemem GSP (np. 10 – LiCo) i dodajesz do tego cechę
zakodowaną przez trzecią cyfrę od końca. W tym wypadku będzie to – ryczący.
Wyobrażasz więc sobie ryczące lico pod Grunwaldem. Pierwszej cyfry nie
musisz zapamiętywać, gdyż jak założyliśmy, zapamiętujesz jedynie daty
z przedziału od 1000 do 1999 (pierwszą cyfrą zawsze będzie 1).
Zasada zapamiętywania jedynie dat z przedziału od 1000 do 1999, tak samo jak w przypadku
metody POV, nie ogranicza cię i system ten łatwo możesz rozszerzyć dla dat spoza tego
okresu. Wystarczy, byś dołożył kolejne cechy kodujące daty z innego tysiąclecia. Sposób ten
wydaje się optymalnym rozwiązaniem dla tych, dla których metoda POV jest zbyt
skomplikowana i którzy mają już pełny Główny System Pamięciowy. Wtedy nie istnieje obawa,
że pomylisz kolejność cyfr w dacie. Trudność może jedynie sprawiać wyobrażenie sobie danej
cechy i połączenie jej z odpowiednim obrazkiem. Ograniczeniem jest również konieczność
wcześniejszego zbudowania i wyćwiczenia GSP, co wymaga sporego wkładu czasu i pracy.
Opisane powyżej systemy dotyczą zapamiętywania dat rocznych, a co zrobić z datami imienin
i rocznic? O tym w kolejnym podrozdziale.
Daty rocznic
„Kochanie, znów zapomniałeś o naszej rocznicy!”; „Nie pamiętasz, kiedy babcia ma imieniny
– wstyd!”; „Czy dziś nasza Kasia obchodzi imieniny, czy może w kwietniu?” – jak dobrze
każdemu znane są takie zdania. Istnieje jednak prosty sposób na uniknięcie tego typu sytuacji,
kłopotliwych i często przykrych. Zaczynamy!
Wyobraź sobie, że każdy miesiąc w roku ma przyporządkowany sobie inny obraz. Styczeń,
zgodnie z pierwszym skojarzenim, powiążemy z bałwanem, grudzień z choinką, a sierpień
z sierpem.
Zaczynamy więc od stworzenia listy obrazów kluczy dla wszystkich 12 miesięcy roku. Poniżej
przedstawiamy własną propozycję, możesz z niej skorzystać, ale nie musisz. Jak zwykle liczy
się zasada – im bardziej osobiste skojarzenie, tym lepiej!
Po stworzeniu listy jesteś już o krok od pozbycia się problemów z zapamiętywaniem dat
wszelkich rocznic. Potrzebne ci są jeszcze obrazy reprezentujące liczby od 01 do 31
(odpowiadające liczbie dni w najdłuższych miesiącach roku). Jeśli stworzyłeś już swój
Główny System Pamięciowy, śmiało z niego skorzystaj. Jeżeli jeszcze tego nie zrobiłeś,
zachęcamy cię do napisania chociaż pierwszych 31 obrazów, zgodnie z przyjętym kluczem
literowo-cyfrowym. A może z jakichś przyczyn nie jesteś teraz w stanie zająć się budowaniem
GSP, a bardzo zależy ci na zapamiętywaniu dat rocznic, imienin i urodzin? Jest jeszcze jedna
możliwość. Skorzystaj ze swojego systemu „dziesiątka”. W przypadku dat wykorzystanie
„dziesiątki” jest o tyle kłopotliwe, o ile wymaga zapamiętywania nie dwóch, ale trzech obrazów
dla jednej daty. Aby zamienić liczbę z zakresu od 01 do 31, połącz ze sobą dwa obrazy
z „dziesiątki” odpowiadające dwóm cyfrom.
Przykład
Istnieje jeszcze jedna możliwość przekształcenia liczb z zakresu 01–31 na obraz. Skorzystaj
ze stworzonego przez siebie klucza systemu POV. Będą cię interesować jedynie postacie od
0 do 3 oraz 10 rzeczy reprezentujących cyfry od 0 do 9. Metoda ta jest nieco skuteczniejsza:
o ile przy korzystaniu z „dziesiątki” musiałeś uważać na kolejność dwóch cyfr, o tyle podczas
korzystania ze skróconego POV kolejność dwóch cyfr zakodowana jest z góry i wynika z zasad
metody POV.
Przykład
Aby zapamiętać wspomnianą liczbę 13, wyobraź sobie Króla lwa (1) pracującego
na komputerze (3). Dla liczby 31 obraz będzie zupełnie inny, np. Kopciuszek
(3) zaglądający do lodówki (1).
Teraz wystarczy obrazy klucze utworzone dla miesięcy połączyć z obrazami reprezentującymi
dany dzień. W poniższych przykładach skorzystamy z uproszczonego POV i własnych
propozycji obrazów dla 12 miesięcy.
Przykład
19 grudnia – 19 zapamiętujesz jako Króla lwa (1) i nocnik (9), grudzień zaś
jako choinkę. Wyobraź sobie teraz, jak twoja bratowa Małgorzata rozpakowuje
prezent, który dostała pod choinkę, i widzi zabawkę – śmiesznego lwa
siedzącego na nocniku. Albo wyobraź sobie, jak wiesza na choince ozdobę
w kształcie nocnika z narysowaną grzywą lwa.
Wydaje się skomplikowane? Na początku na pewno. Trzeba potrenować, tak żeby zamiana daty
na obrazy trwała nie dłużej niż 4–5 s. Pamiętaj o powtórkach. Kiedy będziesz korzystać z GSP
zamiast z POV, proces przekształcania na obraz i zapamiętywania będzie szybszy i bardziej
klarowny.
Bardzo ważne jest, aby tworzona historia była dobrze powiązana z osobą, do której odnosi się
data, albo z wydarzeniem, którego ta data dotyczy. Zapamiętując tego typu daty, warto posłużyć
się cechami charakterystycznymi osób, których datę urodzin zapamiętujemy (tak jak
w przypadku przyswajania sobie imion – patrz rozdział 6). Na przykład, jeśli szwagier Jacek
ma odstające uszy, niech lodówka nie stoi na jego głowie, lecz niech zwisa w formie kolczyka
z jego uszu albo zsuwa się po jego szpiczastym nosie. Wówczas o wiele łatwiej przypomnimy
sobie utworzoną historyjkę. Jesteśmy różni i wyglądamy inaczej i jest to piękne – skorzystajmy
z tego!
Adresy
Zapamiętywanie adresów jest chyba jednym z najczęściej spotykanych zadań, przy których
potrzebujemy skorzystać z pamięci. Zastanów się przez chwilę, jak często już kogoś prosiłeś:
„Prześlij mi adres SMS-em”? A teraz pomyśl, ile razy zdarzyło ci się zapamiętać dyktowany
przez kogoś adres? Ile razy zrezygnowałeś z szybkiego poszukiwania notesu lub kartki po
usłyszeniu słów: „Podyktuję ci adres”? Czy nigdy nie odniosłeś wrażenia, że te słowa bywają
synonimem: „Masz pod ręką coś do pisania?”. Jeśli posiadasz w użytku narzędzia
mnemotechniczne, możesz to zmienić. Aby zapamiętać adres, nie musisz budować
skomplikowanych systemów do zapamiętywania liczb! Na pewno ich znajomość
przyspieszyłaby znacznie zapamiętywanie, możesz jednak obyć się bez nich. Wystarczy ci
wyćwiczona wyobraźnia i kreatywność oraz znajomość najprostszego ze wszystkich systemów
liczbowych, czyli „dziesiątki”.
Zapamiętanie adresu jest nieco skomplikowane, gdyż wymaga połączenia wyrazów (nazwy
ulicy) z liczbą (numer domu/mieszkania). Do tej pory analizowaliśmy przede wszystkim
sytuacje, w których musiałeś zapamiętać cyfry albo wyrazy. Teraz zwiększamy stopień
trudności.
Przykład
Na początek zajmiemy się nazwą ulicy – Jasna. Zastanów się, z czym kojarzy ci
się słowo jasna? Jednym z pierwszych skojarzeń, jakie przychodzą nam do
głowy, jest Jasna Góra. Chyba każdy Polak, nawet jeśli nigdy nie był
w Częstochowie, wie, jak wygląda klasztor na Jasnej Górze.
Zapamiętaj
Przykład
Przykład
Przykład
Cztery powyższe przykłady zapewne nie wyczerpują przypadków, z którymi spotkasz się przy
zapamiętywaniu adresów. Ukazują one jednak główny schemat postępowania. Bardzo ważne
jest, abyś zawsze, zapamiętując adres, łączył go w jakiś sposób z osobą lub instytucją, do
której się on odnosi.
Jeśli zapamiętujesz adres, w którym występuje np. dwucyfrowy lub trzycyfrowy numer,
pamiętaj, że nie musisz wykorzystywać dwóch lub trzech obrazków z „dziesiątki”. Przykładowo,
jeśli masz do skojarzenia i wyobrażenia sobie numer 18, możesz na bieżąco odnajdywać
dobre i oczywiste skojarzenia z tą liczbą (a nie z poszczególnymi jej cyframi: 1 i 8). Może to
być np. dowód osobisty (skojarzenie liczby 18 z dojrzałością i otrzymaniem tego dokumentu).
Dla numeru 102 – może to być czołg „Rudy” z serialu Czterej pancerni i pies, dla numeru 80
– balon z powieści J. Verne’a W 80 dni dookoła świata i tak dalej, i tak dalej.
Skojarzenie jest dobre wtedy, gdy potrafisz wyobrazić sobie konkretną rzecz, a ta w prosty
sposób kojarzy ci się z jednym i tylko jednym numerem (liczbą).
Zapamiętaj
Ćwiczenia
Numery kierunkowe
Państwo Nu mer
kieru nkowy
Austria 43
Belgia 32
Bułgaria 359
Cypr 357
Czechy 420
Niemcy 49
Dania 45
Hiszpania 34
Estonia 372
Francja 33
Finlandia 358
Wielka Brytania 44
Grecja 30
Węgry 36
Włochy 39
Irlandia 353
Luksemburg 352
Litwa 370
Łotwa 371
Malta 356
Holandia 31
Portugalia 351
Polska 48
Rumunia 40
Szwecja 46
Słowacja 421
Słowenia 386
W skazówka
Przy zapamiętywaniu tego typu informacji warto skorzystać z tych mnemotechnik, które
umożliwią ci trwałe zachowanie w pamięci informacji i szybkie przypomnienie ich sobie
w razie potrzeby.
Ponieważ nie musisz zapamiętać danych w określonej kolejności ani też recytować ich później
po kolei, proponujemy, abyś nie korzystał z metody ścieżek loci, lecz z łańcucha skojarzeń.
Dzięki temu w razie potrzeby od razu odnajdziesz w pamięci właściwy numer kierunkowy do
danego kraju bez przypominania sobie również innych numerów.
Jak się zabrać do tego zadania? Pamiętasz metodę POV? Tak, właśnie teraz zaproponujemy
ci jej użycie.
Jeśli nie masz swojego systemu POV, to wróć teraz do jego opisu. Jeżeli już masz
przygotowaną swoją tablicę POV, rozpocznijmy zapamiętywanie.
W tym zadaniu wykorzystamy system POV (postać, przedmiot, czynność) zamieniony na PVO
(postać, czynność, przedmiot). Będziemy korzystali z przykładowej tabeli, którą widziałeś już
w rozdziale o systemach pamięci:
Teraz stwórz dla każdego z krajów jakieś skojarzenie. Wybierz konkretny przedmiot, który
jednoznacznie będzie ci się kojarzył z tym państwem, a może nawet z rozmową telefoniczną
do kogoś z danego kraju. Poniżej przedstawiamy kilka propozycji, ale może postaraj się sam
stworzyć swoje skojarzenia.
Jeżeli uzupełniłeś powyższą tabelkę lub zapoznałeś się już z naszymi propozycjami
skojarzeń, to jesteś gotowy do zapamiętania numerów kierunkowych do wszystkich państw UE.
Rozpoczynamy!
Przykład
Trzecim państwem na naszej liście jest Bułgaria kojarząca się nam z plażą.
Wyobraź sobie, że na mapie, w miejscu, w którym leży ten kraj, znajduje się
mnóstwo piasku. Zobacz na piasku rozłożone leżaki i parasole oraz kąpiących
się w Morzu Czarnym ludzi. Następnie zamień numer kierunkowy do tego
państwa (359) na postać, czynność i przedmiot. Proponujemy Kopciuszka
sklejającego nocnik. Wyobraź sobie tę scenkę ze szczegółami. Możesz dodać
jakieś śmieszne fakty, np. sklejony nocnik rozpada się pod ciężarem
Kopciuszka.
Jeżeli spojrzysz w wyobraźni na dzieło, które stworzyłeś, powinieneś dostrzec mapę Europy
i to, co się z nią dzieje. Zrób sobie chwilę przerwy, a potem, patrząc na tabelkę z numerami
kierunkowymi krajów UE, powtórz zapamiętane informacje. Zobaczysz, jak wiele z nich
zapamiętałeś od razu! Jeżeli chcesz, aby zostały one w twojej głowie na zawsze, powtórz je
po 15 min, później wieczorem, jutro, po trzech dniach, za tydzień, za miesiąc, za trzy
miesiące, a nawet za pół roku. W przyszłości, jeśli tylko będzie ci potrzebny któryś
z zapamiętanych numerów, przypomnisz sobie skojarzenie związane z danym państwem,
zobaczysz jego symbol na mapie (w swojej wyobraźni) i powtórzysz historyjkę, w której
zakodowałeś potrzebny numer kierunkowy metodą PVO.
Tytuły filmów
Załóżmy, że chciałbyś zapamiętać listę 20 tytułów najlepiej ocenianych filmów 2012 roku[3].
Spróbuj to wykonać!
Chcąc zapamiętać taki typ informacji, możesz postąpić w następujący sposób: najpierw
przygotuj ścieżkę loci, która będzie zawierała co najmniej 20 lokalizacji. Przejdź w swojej
wyobraźni do pierwszego miejsca na ścieżce i wykonaj następujące kroki:
1. Django
Dla pierwszego filmu zarezerwowana będzie pierwsza lokalizacja. Ponieważ słowo django
nie występuje w języku polskim, konieczne jest, abyś zamienił tę nic nieznaczącą dla twojego
mózgu informację na konkretną historyjkę.
Podziel tytuł na dwa człony: Dj oraz ango. Pierwszy człon może oznaczać didżeja. Wyobraź
sobie w centralnym miejscu twojej lokalizacji młodego didżeja, który ma wielkie słuchawki na
uszach i siedzi przy mikserze z winylowymi płytami. Usłysz, jak miksuje muzykę, zobacz ruch
jego rąk i jego głowę kiwającą się do rytmu.
Następnie wymyśl skojarzenie do drugiego członu tytułu. Ango nie musi ci się z niczym
kojarzyć, ale zamieniając pierwszą literę z drugą, dostajesz wyraz nago. Teraz jest prościej:
możesz wyobrazić sobie, że didżej ma na sobie tylko słuchawki, a cały zasłonięty jest przez
sprzęt do miksowania.
Abyś nie zapamiętał złej nazwy filmu – Djnago, zobacz wielki napis nad całą scenką: Django.
Teraz przejdź do drugiej lokalizacji. Będzie to miejsce, w którym zapamiętasz tytuł drugiego
filmu w podanym wyżej rankingu. W nazwie Hobbit: Niezwykła podróż wszystkie słowa są
znane w języku polskim, wystarczy więc zamienić je na obrazy i przypisać im jakąś akcję.
Na początku wyobraź sobie Hobbita, małego, niskiego człowieczka. Musisz mieć pewność,
że wygląda właśnie tak, jak przedstawiciel fantastycznej rasy inteligentnych istot – hobbitów.
Następnie przypisz swojemu bohaterowi atrybuty wskazujące na to, że wybiera się w podróż.
Może to być plecak na plecach lub wielka walizka w ręce. Możesz sprawić, aby twój hobbit
trzymał w rękach mapę, z pomocą której sprawdzi, jaką ma iść drogą. A może chciałbyś, by był
to nowoczesny bohater z nawigacją GPS w ręce? Im więcej atrybutów nadasz swojej postaci,
tym większą będziesz mieć pewność, że zapamiętasz fakt o jego podróży.
Aby zapamiętać kolejny tytuł, przejdź do trzeciego miejsca na swojej ścieżce. Słowem
kluczem w tym tytule jest rycerz. To główny bohater twojej historyjki. Wyobraź sobie na środku
lokalizacji rycerza w lśniącej, srebrnej zbroi. Następnie zobacz, jak rycerz idzie naprzód
i cała jego zbroja skrzypi, bo bardzo długo była nieużywana. W pewnym momencie twój
bohater nie zauważa kamienia na swojej drodze, potyka się i upada w błoto. Jego lśniąca
zbroja zostaje cała zachlapana czarnym błotem.
Abyś w trakcie przypominania sobie tytułu filmu był pewien, że rycerz nie jest brudny ani
czarny, wyobraź sobie, że obok kałuży siedzi kot i mru czy mrrrrrrroczny. Następnie zobacz,
jak główna postać wymyślonej scenki powstaje z błota. Dodaj do tej chwili efekty specjalne:
werble, fajerwerki, błyskawice lub cokolwiek innego, co będzie oznaczało, że on nie tyle wstał,
ile powstał!
4. Bogowie ulicy
Przejdź do czwartej lokalizacji. Zapamiętanie tego tytułu wydaje się banalnie proste. Ważne
jest, abyś wyobraził sobie postacie, które jednoznacznie będą kojarzyły ci się z bogami. Mogą
to być np. bogowie z mitologii greckiej: Zeus z gromem w ręce, Posejdon z trójzębem
i Hades z kluczami. Wyobraź sobie, jak stoją na środku skrzyżowania i kierują ruchem
drogowym. W ten sposób łatwo sobie przypomnisz, że chodziło ci o zapamiętanie tytułu filmu
Bogowie ulicy.
Na początku zajmiemy się dwoma pierwszymi wyrazami The Perks. Czytając je po polsku,
możemy powiedzieć de perks. Aby to zapamiętać, proponujemy ci, byś wyobraził sobie persa
(kota rasy pers albo wojownika starożytnej Persji), który coś depcze – depczący pers.
Teraz czas na końcówkę tytułu: a Wallflower, które czytane po polsku zapisujemy jako „e
łolflałer”. Czy pamiętasz jeszcze film WALL-E? Jego głównym bohaterem był robot o takim
właśnie imieniu, które po polsku brzmi „łoli”. Aby to był „ełoli”, wyobraź sobie robota z wielkim
znakiem przeglądarki internetowej na głowie (jeżeli nie wiesz, jak wygląda ten znak, to po
prostu wyobraź sobie wielką literę E na tym robocie). Niech W ALL-E pojedzie do kota
i spróbuje go przestraszyć, np. niech odpali kilka flar.
W ten sposób w twojej wyobraźni powstał obraz wielkiego perskiego kota, który wściekły
z powodu odwołanego lotu depcze Boeinga wyprodukowanego przez firmę Of. Na ratunek
samolotowi przyjeżdża robot WALL-E z ikoną przeglądarki internetowej na głowie i odstrasza
kota, odpalając wiele flar.
6. Avengers
Aby zapamiętać ten tytuł, przejdź do kolejnej lokalizacji na swojej ścieżce. Słowo Ave wielu
ludziom kojarzy się z Juliuszem Cezarem, władcą Rzymu, którego witano: „Ave Cezar!”.
Wyobraź sobie wielkie tłumy rzymskich żołnierzy i siedzącego naprzeciw nich na tronie ich
wodza. Zobacz, jak wszyscy wyciągają prawą rękę i krzyczą jak jeden mąż: „Ave Cezar!”.
Posłuchaj, z jak wielką siłą wojsko rzymskie pozdrawia swojego władcę. Człon gers można
przeczytać jak „dżers”, co od razu kojarzy się nam ze słynną myszą z kreskówki – Jerry
(„Dżery”). Dlatego proponujemy ci, abyś zobaczył, jak w momencie pozdrowienia Cezar
zamienia się w mysz Jerry.
7. Miłość
Kolejnym filmem jest Miłość. Uważamy, że bez problemu sam dasz sobie z tym radę! Jednak
jak byś chciał zobaczyć, co my byśmy zrobili, to przedstawimy ci nasz sposób zapamiętania
tego tytułu. Jak zawsze najpierw trzeba zmienić miejsce w swojej wyobraźni na kolejną
lokalizację na ścieżce. Następnie zobacz w myślach wielkie czerwone serce, które ma ręce,
nogi, oczy, usta i mikrofon w ręce i śpiewa Wielka miłość.
8. Skyfall
Wybierz nastepne miejsce na swojej ścieżce. Teraz masz do zapamiętania tytuł, którego
polska wymowa brzmi mniej więcej: „skajfol”. Abyś mógł umieścić ten tytuł w swojej pamięci,
proponujemy ci, byś jak zwykle podzielił go na części. Pierwszą część Ska możesz zamienić
na obraz skakanki. Wyobraź sobie, jak w konkretnym miejscu, w które przeniosłeś się dzięki
swojej wyobraźni, bawią się dziewczynki, skacząc przez różową skakankę. Nagle jedna z nich,
która cały czas stała obok, krzyczy: „Teraz ja” i niegrzecznie wpycha się na skakankę. W tym
momencie wszystkie dziewczynki odpowiadają jej: „Faul!”.
W ten sposób masz trzy elementy, które kodują tytuł: skakanka: ska + dziewczynka krzycząca
„Ja!”: j + inne dziewczynki krzyczące „Faul!”: fol = Skyfall.
Przed tobą do zapamiętania kolejna pozycja z rankingu – Tylko Ciebie chcę. Tradycyjnie
przejdź w wyobraźni do kolejnego miejsca na swojej ścieżce. Ponieważ tytuł jest dość
abstrakcyjny i trudno go zamienić na konkretny obraz, który pozwoliłby ci od razu go sobie
przypomnieć, proponujemy, aby w tym przypadku w twojej lokalizacji pojawiło się kilka
niepowiązanych ze sobą scenek oznaczających ten sam tytuł. Dzięki temu będziesz miał
pewność, o jakie zdanie chodziło ci przy zapamiętywaniu poszczególnych historyjek w danym
miejscu na ścieżce.
Pierwszą historyjką może być romantyczna scena, gdy mężczyzna w garniturze z czerwonymi
różami i pierścionkiem klęka przed przepiękną kobietą i oświadczając się jej, mówi: „Tylko
Ciebie chcę!”. W kolejnej scence jakaś osoba stoi przed cukiernią, patrzy na pączka i krzyczy
na cały głos: „Tylko Ciebie chcę!”. W jeszcze innej historyjce mężczyzna idący chodnikiem
wzdłuż ulicy zauważa nagle najnowszy i najszybszy model samochodu, zaczyna za nim biec
i krzyczy: „Tylko Ciebie chcę!”.
Ten tytuł możesz również zapamiętać w inny sposób. Zamiast zakochanej pary znajomych na
Księżycu możesz wyobrazić sobie dwa zakochane zielone ufoludki. Pamiętaj, że twoja
wyobraźnia jest nieograniczona i sam możesz wymyślić historyjki, które innym nawet nie
przyszłyby do głowy. Ważne, aby obrazy były żywe i jednoznacznie wskazywały na to, co
chcesz zapamiętać.
Kolejnym filmem jest Operacja Argo. Przejdź w swojej wyobraźni do następnego miejsca na
ścieżce. Aby zapamiętać ten tytuł, proponujemy ci wyobrażenie sobie sali operacyjnej, pełnej
świateł i lekarzy, z jednym stołem operacyjnym pośrodku. Jeżeli oglądasz jakiś serial
medyczny, możesz wyobrazić sobie lekarzy z tego właśnie serialu. By zapamiętać drugi człon
tytułu, musisz zamienić słowo Argo na jakiś obraz. Może skojarzenie pojawia się
natychmiast? Wykorzystaj to! Jeżeli nie, to możesz spróbować coś w nim zmienić. Jak
popatrzysz na ten wyraz i spróbujesz odczytać go od tyłu, wyjdzie ci tytuł Operacja ogra.
Więc sprawa wydaje się bardzo prosta. Na stole operacyjnym widzisz najsłynniejszego na
świecie ogra – Shreka. Przydałby ci się jakiś symbol wskazujący na to, że zapamiętałeś coś
na odwrót. Może to być np. znaczek recyklingu, który przyczepisz zielonemu pacjentowi na
czoło. Dzięki temu będziesz pamiętał, że nie chodzi o Operację ogra, ale o Operację Argo.
Przejdźmy do kolejnego tytułu i do kolejnej lokalizacji. Proponujemy ci, abyś wyobraził sobie
człowieka giganta z ogromnym atlasem w rękach (najlepiej tym, którego używałeś w liceum,
bo go dobrze znasz). Niech bohater historyjki otworzy atlas i jako olbrzym zacznie łapać
chmu ry do swojego podręcznika z geografii. Niech ten atlas wessie do siebie wszystkie
chmury. Możesz wyobrazić sobie białe niegroźne chmurki albo wielkie czarne deszczowe,
a nawet chmury burzowe. Następnie olbrzym zamyka atlas i za każdym razem, gdy chce, aby
jakaś chmurka pojawiła się znów na niebie, otwiera go. Z odpowiedniej strony wyskakuje wtedy
oczekiwany element nieba. Na atlasie zamiast napisu, który dobrze znasz, widzisz tytuł Atlas
chmur.
13. Gangster
14. Życie Pi
Teraz przećwiczymy zapamiętanie tytułu Życie Pi. Ponieważ słowo życie nie ma konkretnego
symbolu, koniecznością jest, abyś go stworzył. Musi to być coś, co nasunie ci od razu
jednoznaczne skojarzenie. Proponujemy dziecięcy wózek. Mamy kilka możliwości
zapamiętania słowa Pi. Czy ufasz, że jesteś kreatywny i potrafisz wyobrazić sobie liczbę pi
położoną na wózku? Jeśli tak, spróbuj stworzyć sobie trójwymiarowy symbol ∏, który może
jakoś oddziaływać (świecić, skakać, wykonywać jakiś ruch). Jeżeli jednak nie zdecydujesz się
na tak abstrakcyjny sposób zapamiętywania, przypomnij sobie znaną postać z literatury,
rudowłosą, piegowatą Pippi Pończoszankę, która albo prowadzi wózek, albo w nim leży.
Zobacz w swojej wyobraźni, jak śpiewa i pełna energii biegnie z wózkiem do przodu. W ten
sposób zapamiętałeś tytuł filmu Życie Pi.
Kolejnym filmem w naszym rankingu jest Jesteś Bogiem. Tak jak zawsze przejdź najpierw do
nowego miejsca na swojej ścieżce. Tam wyobraź sobie np. wywołanych przy okazji filmu
Bogowie ulicy dwóch bogów z greckiego Olimpu . Proponujemy ci, abyś na środku
zobaczył znanego wszystkim Zeusa, a obok niego pijanego Dionizosa (boga wina), który
zataczając się, podchodzi do króla bogów i pyta się go: „Kim ja jestem?”. Na to
zdenerwowany Zeus odpowiada: „Jesteś bogiem, Dionizosie! Powinieneś świecić
przykładem, a nie tyle pić!” i kontynuuje swój moralistyczny wywód. Taki sposób zapamiętania
tej rozmowy spowoduje, że ta życiowa historyjka na pewno nie wypadnie nam z głowy.
Następnym tytułem filmowym, który mamy zapamiętać, jest Poradnik pozytywnego myślenia.
Wiemy, że nie musimy już ci o tym przypominać, sam o tym doskonale pamiętasz, ale zmień
teraz, proszę, lokalizację na ścieżce. W nowym miejscu połóż poradnik (może to być nawet
ten, który właśnie trzymasz w ręce). Teraz wymyśl własny symbol myśli, np. chmu rkę, taką jak
w komiksach, albo mózg, albo cokolwiek innego. Nadaj chmurce cechy ludzkie: ręce, nogi,
oczy, usta. Wyobraź sobie stojące za sobą chmurki (lub mózgi), które są smutne. Mijają
leżący poradnik i gdy koło niego przechodzą, od razu zaczynają się uśmiechać.
17. Pokłosie
Najpierw przejdź do następnej lokalizacji i wyobraź sobie pole pełne kłosów (np. pszenicy).
Usłysz w wyobraźni szum wiatru i poczuj na twarzy krople deszczu. Teraz zobacz
w wykreowanym świecie rolnika na traktorze, który burzy tę piękną scenerię, rozpoczynając
żniwa. Kiedy podjeżdża blisko ciebie, zdenerwowany pytasz go: „I co teraz będzie?”. Na to on
krzyczy głośno: „Nic nie słyszę!”, więc pytasz jeszcze głośniej: „I CO TERAZ BĘDZIE?”.
W odpowiedzi słyszysz: „POKŁOSIE!”.
Aby zapamiętać 18. pozycję z rankingu, przejdź do kolejnego miejsca na swojej ścieżce
pamięciowej loci. Możesz wyobrazić sobie scenę ślubu. W uroczystości uczestniczy mnóstwo
elegancko ubranych gości, para młoda i ksiądz stojący obok nich. Następnie wsłuchaj się
w to, co się dzieje: udzielany jest sakrament małżeństwa, lecz nagle psuje się mikrofon i nic
nie słychać. Babcia pana młodego, myśląc, że ten zapomniał, co ma powiedzieć, krzyczy na
cały kościół: „I że cię nie opu szczę aż do śmierci!”.
20. Niezniszczalni 2
W ten oto sposób zapamiętałeś ranking 20 najlepiej ocenianych filmów 2012 r. Ranking
zawierał zarówno polskie tytuły, jak i zagraniczne.
Jeśli chciałbyś upewnić się co do możliwości swojej pamięci, spróbuj, nie zaglądając na
poprzednie strony, przejść po swojej ścieżce i przypomnij sobie każdy z tytułów. Gdy coś
wypadnie ci z pamięci, to po takim ćwiczeniu będziesz wiedział, do którego tytułu wrócić
i w której lokalizacji coś poprawić.
Zapamiętaj
Zaletą zapamiętywania listy przy użyciu metody loci jest możliwość zakodowania
w pamięci kolejności poszczególnych elementów.
Wiersz
W dalszej części tego podrozdziału podajemy propozycję nauki tego tekstu na pamięć.
W pokoju obok.
Ciało – wyciąga Rewolwer –
Drzwi ryglują trzęsące się ręce –
Przeoczając potężniejsze widmo –
Lub nawet Więcej –
Ten wiersz składa się z wielu słów, których kolejność przy zapamiętywaniu może się pomylić.
Aby łatwo go przyswoić, podążaj za naszymi wskazówkami. Na samym początku konieczne
jest przeczytanie wiersza i bardzo dokładne wyobrażenie sobie każdego szczegółu. Przygotuj
10-elementową ścieżkę loci. Następnie wybierz słowa klucze albo raczej słowa, które pomogą
ci w zapamiętaniu układu wiersza. My zrobilibyśmy to w następujący sposób:
Kolejnym krokiem, który umożliwi ci zapamiętanie tego wiersza, będzie zlokalizowanie słów
kluczy na ścieżce loci. Jak zauważyłeś, w tekście zaznaczyliśmy wyrazy na dwa sposoby:
pierwszy sposób, przez pogru bienie, oznacza słowa klucze, a drugi sposób, zapis
z podkreśleniem, oznacza wyrazy pomocnicze.
Następnie przejdź do drugiej lokalizacji na ścieżce. Zapamiętasz tam (3) i (4) werset utworu.
Zobacz na tym miejscu wielki mózg. Może być to np. mózg kosmity lub zwykły, ludzki, ale
jeszcze żywy. Wyobraź sobie, że w jakimś miejscu w tym mózgu jest wejście. Wejdź przez
nie. Znajdziesz w środku mnóstwo korytarzy. Zaczynasz po nich błądzić. Niech te korytarze
będą ciemne i straszne. Idziesz przez nie z pochodnią w ręku.
Przejdźmy do drugiej strofy i wersów (5) i (6). Zmień miejsce na kolejną lokalizację na
ścieżce. Teraz wyobraź sobie, że wszystko dzieje się w nocy. Pomyśl, że jest północ,
ponieważ księżyc świeci bardzo mocno. Wędrujesz po ścieżce, gdy nagle wyskakuje przed
tobą u piór! Jesteś przerażony. Zaczynasz krzyczeć. Zobacz tego upiora dokładnie. Dobrze
go sobie wyobraź.
Następnie przejdź do kolejnego miejsca na ścieżce. Tam zobacz lustro i własną twarz.
Przyjrzyj się sobie w lustrze. Nie widzisz całego ciała, tylko twarz. Zauważ, że naokoło jest
pusto i chłodno. Możesz zobaczyć samochód chłodnię lub duży kawałek lodu obok siebie.
Teraz czas na trzecią strofę. Zmień lokalizację i przyjrzyj się wersetom (9) i (10). Wyrazy do
zapamiętania to opactwo oraz hurkoczące głazy, które coś gonią. Na środku zobacz wielki
klasztor, stary potężny budynek opactwa. Wyobraź go sobie – jest zbudowany z wielkich
głazów. Nagle kilka najwyżej położonych kamieni obsuwa się i spada. Wsłuchaj się w hurkot,
jaki wywołują. Wyobraź sobie, że jeden z nich zaczyna się toczyć, a drugi, chociaż przez
chwilę leżał spokojnie w miejscu, z niejasnych przyczyn zaczyna „gonić” pierwszy kamień.
Po wyobrażeniu sobie scenki z opactwem czas na przejście w wyobraźni do kolejnego
miejsca na ścieżce. Dwie osoby walczą ze sobą, ale bez broni. Możesz np. zobaczyć dwójkę
dzieci w pojedynku na miny, a za nimi wielki znak, na którym znajduje się rysunek
przekreślonego czerwoną kreską pistoletu. To ostrzeżenie, że trwa walka, podczas której nie
wolno używać broni.
Idźmy dalej. Teraz w kolejnym miejscu na ścieżce loci wyobraź sobie mordercę znajdującego
się w pokoju . Daj temu człowiekowi przedmioty świadczące o tym, że jest mordercą. Może
to być zakrwawiony nóż lub pistolet i czarne okulary. Możesz sobie wyobrazić rzymskiego
gladiatora. Wybór należy do ciebie. Następnie zobacz, jak ten człowiek wchodzi do jakiegoś
budynku, a ty podążasz za nim i jesteś zdumiony, bo wygląda na to, że znaleźliście się w twoim
pokoju .
Teraz pozostaje ci do wykonania ostatnia, prosta rzecz. Przejdź do 10. miejsca na ścieżce
pamięciowej. Tam wyobraź sobie potężne widmo. Określ i zobacz jego każdy szczegół, lecz
największą uwagę zwróć na jego potężną postać. Widmo jest potężniejsze niż wszystko
wokół.
Brawo! Zapamiętałeś wiersz na ścieżce. Teraz najważniejsze: czytając wiersz, przejdź całą
historię tego utworu na pamięciowej drodze. Spróbuj wszystko sobie przypomnieć. Po
przeczytaniu jeszcze raz tego tekstu, po porównaniu go z zapamiętanymi słowami kluczami
powinieneś skupić się na wszystkich szczegółach, które zawiera. Następnie powiedz wiersz
z pamięci, przemierzając jedynie swoją wyobraźnię. Jeżeli za pierwszym razem coś ci
ucieknie z głowy, nie martw się. Zobacz, gdzie popełniłeś błąd, skup się na poprawnej wersji
utworu, a już się nie pomylisz.
Przepis
Zapamiętaj poniższy przepis. Jeżeli chcesz, możesz skorzystać z naszych wskazówek, które
umieściliśmy poniżej.
Słoneczna sałatka
Składniki:
Rodzynki zalać gorącą wodą i odstawić na 15 min. Brzoskwinie pokroić w kostkę, a polędwicę
w paseczki. Na koniec wszystkie składniki dokładnie wymieszać z jogurtem i ozdobić kiełkami
brokułu.
Propozycja zapamiętania
Przepis można zapamiętać w łatwy sposób, gdy podzieli się go na dwie części: składniki
i wykonanie. Proponujemy skorzystanie z metody loci. W pierwszych trzech lokalizacjach
spróbuj zapamiętać składniki, a w następnych wykonanie.
Tak więc do dzieła! Przygotuj pierwszą lokalizację. Wyobraź sobie dwa słoiki pełne selera.
Jeden z nich przewraca się i dzięki temu widzisz, co jest w środku. Słoik w momencie
przewracania się stuknął w puszkę kukurydzy, która też się przewróciła. Zobacz, jak seler
pomieszał się z kukurydzą. Pomyśl: „Chyba tu czegoś brakuje”. Weź miecz i przetnij puszkę
z brzoskwiniami na pół; połowa brzoskwiń miesza się z poprzednimi składnikami. Aby lepiej
zapamiętać, co znajduje się w puszkach i słoikach, możesz wyobrazić sobie koguta
wydającego głos: „Ku ku ryku ” (skojarzenie z kukurydzą), stojącą obok salaterkę (wyraz
brzmiący podobnie jak seler powinien naprowadzić cię na właściwą nazwę). Z brzoskwinią
możesz skojarzyć sobie wrzos lub brzozę (znów podobne brzmienie).
Przejdź do następnego miejsca na ścieżce. Masz zapamiętać 1/3 szklanki rodzynek. Jeżeli
pamiętasz, w metodzie POV pod 3 krył się Kopciu szek. Wyobraź sobie scenę z bajki, ale
trochę zmienioną. Zobacz, jak Kopciuszek musi włożyć wszystkie rodzynki do szklanki. Obok
Kopciuszka stoi Król lew, który słodzi polędwiczkę i potem ją zjada (10 w POV – Król lew
i cu kier), dlatego jest już najedzony i nie stanowi zagrożenia dla Kopciuszka.
Zmień lokalizację na trzecią z kolei na ścieżce. Tam zobacz kiełkujący broku ł, który rośnie na
twoich oczach. Ty, próbując mu pomóc, chcesz go podlać, ale zamiast wody lejesz na niego
jogu rt...
Teraz czas na przepis. Po prostu zobacz go! Każdą czynność na osobnym miejscu na
ścieżce. Najpierw zalewanie rodzynek wodą z czajnika i zostawienie ich (15 w POV – Król
lew i sok) pod opieką lwa, któremu w nagrodę dajesz sok. Następnie wyobraź sobie, jak kroisz
brzoskwinie z linijką w ręku, żeby po pokrojeniu otrzymać ładne kwadraty. Przejdź do następnej
lokalizacji i zobacz na niej czynność krojenia polędwicy w paski. Aby zapamiętać, że ma być
ona pokrojona w paski, zobacz w wyobraźni zwykły pasek od spodni, który też przypadkiem
pokroiłeś. Później przejdź do następnego miejsca i wszystko posmaruj jogurtem, każdy
element z tej lokalizacji niech będzie biały od jogurtu. Następna czynność to udekorowanie
jogurtu kiełkami brokułu. Proste, prawda?
Podsumowanie
1. Zamieniaj cyfry na obrazy i twórz swoją „dziesiątkę”.
2. Zainwestuj czas w utworzenie swojego Głównego Systemu Pamięciowego
i zapamiętuj bardzo długie ciągi liczbowe.
3. Twórz ścieżki pamięciowe w miejscach dobrze ci znanych.
4. Zapamiętuj daty historyczne i rocznice, wykorzystując system POV.
5. Łącz poznane systemy pamięciowe, aby zapamiętywać efektywniej.
Każdemu z nas dobrze znana jest sytuacja, gdy po powrocie ze spotkania próbujemy
przypomnieć sobie imiona nowo poznanych osób. Bardzo często starania te nie przynoszą
pożądanego rezultatu, a po kilku tego typu zdarzeniach zniechęcamy się i tracimy nadzieję na
to, że nasza pamięć do imion może się jeszcze kiedykolwiek poprawić. Jest to bardzo
frustrujące, jeśli zależy nam na okazaniu szczerej sympatii nowemu znajomemu, koleżance,
partnerowi biznesowemu, klientowi czy współpracownikowi. Mimo szczerych chęci do otwartej
i przyjaznej rozmowy zmuszeni jesteśmy przy kolejnym spotkaniu używać formy bezosobowej,
żeby nie wyszło na jaw, że nie pamiętamy imienia rozmówcy. A przecież tak bardzo zależy nam
na tej znajomości.
Głowa do góry! We wszystkim potrzebna jest dobra metoda – tutaj również nie ma wyjątku.
Wystarczy zastosować się do kilku prostych rad i poświęcić kilka godzin na ćwiczenia,
a zapamiętywanie imion stanie się czystą przyjemnością. Zatem do dzieła!
Tak jak napisaliśmy już wcześniej – językiem naszego u mysłu są obrazy. Z tego wynika,
że wszystko, co uda się nam przedstawić w wyobraźni jako obraz, staje się o wiele łatwiejsze
do zapamiętania.
Kłopotu nie sprawia wyobrażenie sobie przedmiotów codziennego użytku (noża, jogurtu,
portfela itp.), ale z uczuciami (miłością, złością, szczęściem itp.) jest już trochę trudniej.
Okazuje się, że i tutaj radzimy sobie za pomocą symboli. W dobie rozlicznych komunikatorów
wystarczy postawić literę D, a przed nią dwukropek i prawie każdy wie, że chodzi o wyrażenie
specyficznego uśmiechu. Dzieje się tak, pomimo że ani literka D, ani dwukropek nie mają nic
wspólnego z naszym pierwotnym wyobrażeniem radości, stały się jednak symbolem, który po
wielu powtórzeniach wpisał się w słownik ludzkiego umysłu jako konkretny obraz uśmiechu.
Z zapamiętywaniem imion jest bardzo podobnie jak z zapamiętywaniem uczuć. Kiedy słyszysz
imię Tomek, Zygmunt, Weronika, to w pierwszej chwili nie pojawia się w twojej głowie żaden
konkretny obraz, nawet nie starasz się wyobrazić sobie czegokolwiek. Usłyszane imię jest
z reguły bezpostaciowym zlepkiem liter. Nie jest to ani rzeczownik, ani nawet słowo
wyrażające jakieś uczucie, które moglibyśmy przedstawić za pomocą któregoś z przyjętych
symboli. Dlatego właśnie tak trudno nam zapamiętać imię – po prostu nie znajduje się ono
w słowniku językowym naszego mózgu. Nie jest przecież obrazem!
Każde imię możesz z czymś skojarzyć. Na przykład wspomniane imię Zygmunt może kojarzyć
ci się z dzwonem Zygmunta, o którym słyszał każdy Polak. Spróbuj wyobrazić sobie piękny
mosiężny wielki dzwon. Zapisze się on w słowniku twojego mózgu jako obraz odpowiadający
imieniu Zygmunt. Kiedy teraz ktoś przedstawi ci pana Zygmunta, od razu wyobraź sobie ten
dzwon, stojący na głowie nowego znajomego. Możesz usłyszeć (w wyobraźni), jak ów dzwon
rozbrzmiewa donośnym głosem, i zobaczyć, jak się kołysze – to wszystko wpłynie pozytywnie
na proces zapamiętywania. Kolejnym razem, kiedy spotkasz się z panem Zygmuntem w innej
sytuacji, bardzo szybko przypomnisz sobie, że na jego głowie stoi dzwon Zygmunta, a twój
mózg nauczony wcześniej, że taki obraz kojarzy mu się z imieniem Zygmunt, od razu
podpowie ci właściwe imię.
Rzecz wydaje się trywialnie prosta, wręcz śmieszna – i tak właśnie jest! Mózg u wielbia się
dobrze bawić, a im więcej kolorów, dźwięków i ruchu w wyobrażonym obrazie, tym łatwiej ten
obraz zapamiętać, a po czasie go sobie przypomnieć.
Żeby lepiej skojarzyć dany obraz z osobą, wybierz sobie charakterystyczną cechę wyglądu tej
osoby. Może to być orli nos, odstające ucho, wydatne wargi, łysina – cokolwiek, co ją wyróżnia.
Z biegiem czasu zorientujesz się, jak wiele takich cech ma każdy z nas, i błyskawicznie
będziesz zauważać szczególną cechę wyglądu u każdej z poznawanych osób. Kiedy
zdecydujesz się już na coś konkretnego (dla przykładu niech będzie to odstające ucho), to
zamiast kłaść dzwon na głowie pana Zygmunta, zaczep go w formie wielkiego kolczyka na
jego odstającym uchu – taki obraz na pewno pozostanie wyraźny przez długi czas w twojej
pamięci.
Być może przyszło ci teraz do głowy, że przecież istnieje wiele imion, a przyporządkowanie do
każdego z nich innego obrazu wymaga niezwykłego wysiłku, o ile w ogóle jest możliwe.
Z pomocą przychodzi nam statystyka. Okazuje się bowiem, że ponad 70% Polaków nosi jedno
ze 100 najpopularniejszych imion (50 żeńskich i 50 męskich). Wystarczy więc, że poświęcisz
trochę czasu na przyporządkowanie 100 obrazów do 100 imion, aby później bez problemu
zapamiętać imiona 7 z 10 poznanych osób (pozostałymi zajmiemy się później).
Każdy człowiek ma własny system skojarzeń. Im bardziej dany obraz będzie twoim
skojarzeniem, tym łatwiej go zapamiętasz (patrz rozdział 1).
Trzecią kolumnę pozostawiliśmy pustą, abyś mógł wpisać w nią własne skojarzenie. Kiedy
uzupełnisz już całą listę (nie powinno ci to zająć więcej niż godzinę), stworzysz prywatny
słownik imion i obrazów, który będzie poszerzeniem słownika twojego mózgu. Zatem do
dzieła!
W skazówka
To, co wiąże się z twoimi wspomnieniami, doświadczeniami, czyli jest ci w jakiś sposób
bliskie, o wiele łatwiej zapadnie ci w pamięć. Wykorzystaj to!
Pewnie zwróciłeś uwagę na to, że niektóre skojarzenia do imion męskich i żeńskich są takie
same (np. Marian i Marianna – duch/mara). Nie jest to błąd, jeśli skojarzenie dotyczy osób
różnych płci. Nie można jednak zastosować tego samego obrazu np. do dwóch imion
żeńskich.
Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, stworzenie, nauczenie się i wykorzystanie powyższej listy
pozwoli ci zapamiętać 7 z 10 imion – gdyż lista ta pokrywa ok. 70% imion, z którymi spotykasz
się na co dzień. Co zrobić z tymi trzema pozostałymi? Z pomocą przychodzi druga metoda
„tłumaczenia” imion na obrazy, która jest świetnym uzupełnieniem pierwszej.
Spotykając osobę o innym imieniu, nie należy załamywać rąk, tylko skorzystać z „gotowców”,
jakie podsuwa ci mózg. Pierwszy taki gotowiec to obraz osoby dobrze ci znanej, o tym samym
imieniu co ktoś nowo poznany. Może to być ktoś z rodziny, przyjaciół, współpracowników, znany
piosenkarz lub aktor.
Schemat zapamiętywania jest bardzo zbliżony do tego z wykorzystaniem listy 100 imion. Kiedy
już wybierzesz osobę z twojego otoczenia, pomyśl o charakterystycznej cesze jej wyglądu lub
ubioru. (Cecha ta może być charakterystyczna dla konkretnej osoby tylko w twoim subiektywnym
odbiorze, ale jeśli znasz kogoś dłużej, na pewno pomyślisz o czymś wyjątkowym). Przypisz tę
cechę osobie, której imię chciałbyś zapamiętać. Ważne jest, byś bardzo wyraźnie zobaczył
w wyobraźni, że np. poznawany właśnie Bartłomiej ma na oczach takie same, grube okulary na
łańcuszku, jakie zwykł nosić twój wujek Bartłomiej.
Dzięki dostosowaniu się do tych kilku zasad w bardzo łatwy sposób zapamiętasz imię
poznanego właśnie Bartłomieja.
Może się zdarzyć, że nie będziesz mógł szybko znaleźć wśród swoich znajomych osoby
o takim samym imieniu jak przedstawiona ci właśnie nowa koleżanka. Nie załamuj się, lecz
skorzystaj z giętkości swojego umysłu i na poczekaniu wymyśl obraz, który będzie ci się
kojarzył z jej rzadkim imieniem.
Przykład
Na pierwszy rzut oka ta ostatnia sytuacja może wydawać się bardzo skomplikowana. Pamiętaj
jednak, że to skrajny przypadek i zanim będziesz zmuszony zastosować taką metodę, masz już
w swoim nowym słowniku listę obrazów dla 100 najpopularniejszych imion oraz całe mnóstwo
imion, które możesz powiązać z imionami swoich dobrych znajomych. Jeśli dojdziesz do
większej wprawy w zapamiętywaniu, to również zastosowanie ostatniej metody nie powinno
sprawiać ci większego kłopotu.
Zapamiętaj
Dobrze by było, żebyś poznał jeszcze kilka istotnych wskazówek, które pomogą ci w lepszym
wykorzystaniu opisanych w tym rozdziale metod. W efekcie sprawią, że zapamiętywanie imion
będzie dla ciebie czystą przyjemnością oraz stanie się twoją wizytówką na każdym spotkaniu
biznesowym, wśród znajomych, w sytuacjach zawodowych i prywatnych.
W skazówka
Jeśli zależy ci na zapamiętaniu czyjegoś imienia tylko na czas trwania spotkania, śmiało
możesz skorzystać ze wspomnianych wyżej cech. Przy zapamiętywaniu imienia na czas
dłuższy, wybierz czyjeś stałe cechy. Fryzura (zwłaszcza pań) bywa przez nie zmieniana
wielokrotnie w ciągu roku. Za dwa miesiące ta sama osoba może wyglądać już zupełnie
inaczej.
Moment poznawania drugiej osoby jest bardzo ważny dla twojego mózgu. Powtarzasz wtedy
po raz pierwszy czyjeś imię, dajesz też sobie w ten sposób chwilę na zbudowanie
wyobrażenia, jak to np. na wydatnych brwiach pani Justyny przymocowane są narty (obrazem
dla imienia Ju styna są narty – patrz tabela).
Te trzy krótkie powtórki dadzą ci znacznie więcej, niż ci się teraz wydaje. Jeśli
wygospodarujesz jeszcze czas np. w piątek wieczorem, żeby przypomnieć sobie wszystkie
osoby, jakie poznałeś w minionym tygodniu, bardzo pomożesz swojej pamięci.
Zapamiętaj
Przy powtórkach ważna jest przede wszystkim ich regularność. Wyznacz sobie 3 min
wieczorem każdego dnia na przypomnienie imion osób poznanych przez ostatnie 24 godz.
Pod koniec tygodnia natomiast znajdź 10 min na powtórkę wszystkich imion osób
poznanych przez minione siedem dni. To naprawdę niewiele, a efekty będą zadziwiające!
I jeszcze jedna porada na zakończenie tego rozdziału. Trening czyni mistrza! Trzy proste,
ale jakże trafne słowa. Początkowo dostosowanie się do wszystkich zawartych w tym rozdziale
wskazówek może być dla ciebie czymś trudnym. Nie rezygnuj jednak – im więcej będziesz
ćwiczył, tym łatwiej zapamiętasz imiona kolejnych osób, a co najważniejsze – sprawi ci to
radość i da satysfakcję.
Zapamiętaj
„Własne imię to dla każdej osoby najsłodszy i najważniejszy dźwięk w jakimkolwiek języku”.
(D. Carnegie)
Podsumowanie
Zapewne wiele razy w swoim życiu byłeś poirytowany, gdyż zapomniałeś, gdzie położyłeś
klucze, lub nie pamiętałeś, czy zamknąłeś samochód. Takie rzeczy zdarzają się każdemu.
Jednak można im zaradzić!
Na początku ważne jest, abyś pamiętał o jednej zasadzie, która odnosi się w każdym
przypadku do wykorzystania pamięci. O tej regule czytałeś już chociażby w rozdziale
o imionach. Mianowicie, żeby imię nie „ulotniło się” z twojej pamięci, tuż po zapoznaniu się
z nową osobą skoncentruj się na chwili, w której po raz pierwszy usłyszałeś jej imię.
Otóż właśnie brak koncentracji przy wykonywaniu drobnych czynności zaciera w pamięci ślady
po nich. Nie wiemy, czy zauważyłeś to w swoim życiu, ale bardzo często, wykonując
prozaiczne czynności (np. zamykając samochód), nie myślisz o tym, co zrobiłeś – twoje myśli
zajęte są czymś innym. I właśnie to jest pierwszy i najważniejszy problem, który uniemożliwia
ci zapamiętywanie mechanicznie wykonywanych czynności. Jeżeli przy każdym zamykaniu
drzwi powiesz sobie w myślach: „Teraz zamykam drzwi”, w twojej pamięci zostanie pewien
ślad po tym wydarzeniu. Gdy przy okazji potrafisz uatrakcyjnić ten moment, niemożliwe jest,
byś zapomniał o wykonanej czynności.
Większości z nas wystarczy skorzystanie ze wskazówki mówiącej o koncentracji, aby już nigdy
nie powtórzyły się irytujące sytuacje, pełne niepewności: „Czy ja na pewno nie zostawiłem
otwartego mieszkania?”.
Czemu jednak nie spróbować z tych zwykłych czynności uczynić pewnego rodzaju ćwiczenia
wyobraźni, a przy okazji pozbyć się obawy, że zapomnimy o momencie wykonywania danej
czynności? Jeżeli przeczytałeś poprzednie rozdziały i spróbowałeś chociaż przez chwilę
pobawić się swoją wyobraźnią, zauważyłeś zapewne, jakim jest ona niesamowitym
narzędziem. Nie działają w niej żadne prawa fizyki. Masz pełen dostęp do niej! Dlaczego
więc nie skorzystać z tak wspaniałego „urządzenia”?
Przykład
Przykład
Dotychczas zajmowaliśmy się zagadnieniem, jak nie zapomnieć, czy i gdzie dana czynność
miała miejsce. A co z zaplanowanymi czynnościami? Co zrobić, żeby nie zapomnieć nakarmić
psa, wyrzucić śmieci, zabrać ze sobą potrzebnych dokumentów? Są to sytuacje, które potrafią
zirytować tak samo (albo i bardziej) jak te opisane w poprzednim podrozdziale.
Pewnie już wiesz, jaką metodę ci zaproponujemy. Uważamy, że najlepsza w tym przypadku
będzie metoda loci. Jeżeli wszystkie czynności i rzeczy, np. dokumenty, które mamy zabrać
z domu, wyobrazimy sobie wplecione w ciekawą historyjkę (dziejącą się np. przy drzwiach
wyjściowych), to będzie nam łatwo przypomnieć sobie to, co zaplanowaliśmy wcześniej.
Istnieje jednak pewna trudność. Mianowicie w przypadku wcześniejszych zagadnień dotyczyła
ona przypominania sobie o wykonanych już czynnościach – jak zrobić to w sposób łatwy
i niebudzący wątpliwości. Sam decydowałeś o tym, kiedy chcesz odnaleźć coś w swojej
pamięci. W przypadku omawianym teraz jest zupełnie inaczej. Cóż z tego, że zapamiętasz to,
co masz zrobić, skoro nie przypomnisz sobie o tym w odpowiednim momencie? Potrzebujesz
jakiegoś bodźca – „wyzwalacza pamięci”.
Przykład
Zapamiętaj
Jedna rzecz jest jednakowa dla wszystkich – nasz umysł posługuje się obrazami, dlatego
najlepszym narzędziem do wykorzystywania jego możliwości jest wyobraźnia.
Zapytasz: „Co wspólnego ma pamięć z planowaniem dnia? Czy nie jest czasem pomyłką, że
taki rozdział znalazł się w książce o zapamiętywaniu?”. Otóż nie! Pamięć i planowanie dnia
mają wbrew pozorom wiele ze sobą wspólnego. Wyobraź sobie taką sytuację: wstajesz rano
i zaczynasz działać, a wieczorem okazuje się, że mimo całodziennej pracy i załatwienia wielu
spraw nie zrealizowałeś najistotniejszych celów. Stało się tak z prostego powodu –
w pośpiechu umknęło ci to, co najistotniejsze, albo nie za bardzo wiedziałeś, jak załatwić daną
sprawę, i próbowałeś zabierać się do niej z różnych stron, a w konsekwencji zająłeś się
zupełnie innymi rzeczami. To sytuacja, z którą często styka się wiele osób. Dzieje się tak
dlatego, że nie przywiązujemy wagi do planowania własnych działań oraz pamiętania planu
dnia! Oczywiście słowo pamiętanie ma tutaj nieco inny wydźwięk niż w przypadku
zapamiętywania ciągów cyfr czy imion nowo poznanych osób. Chodzi bardziej o pamiętanie
schematu działania, hierarchii celów, jakie chcielibyśmy zrealizować w ciągu danego dnia.
Czy można zatem poprawić wykorzystanie czasu w ciągu dnia za pomocą technik
pamięciowych? Oczywiście, że tak! Nie jest to jedyny sposób, lecz skorzystanie z niego
pomoże w efektywnym zarządzaniu własnym czasem.
Główną zasadą jest nawyk mapowania planu dnia. Brzmi niezrozumiale? Już tłumaczymy,
o co chodzi. Każdy dzień stanowi nowe wyzwanie, dlatego też warto nauczyć się nawigacji na
morzu czasu, jaki mamy do wykorzystania w ciągu dnia. Do nawigacji potrzebna jest mapa.
Słyszałeś zapewne o różnych rodzajach map. Wśród nich jest jedna szczególna – mapa
myśli. To właśnie ona może posłużyć ci jako narzędzie do efektywnego planowania dnia.
Prawdopodobnie spotkałeś się już z tym sposobem organizacji myśli. Na jego temat zostało
napisane już wiele publikacji, również przez polskich autorów, dlatego też nie będziemy
rozwodzili się tutaj zbytnio nad metodyką tworzenia map myśli. Podamy tylko podstawowe
zasady (w dużym skrócie i uproszczeniu), ukierunkowując wszystko na wykorzystanie tego
sposobu notowania do zarządzania planem dnia. Warto jeszcze w tym miejscu wspomnieć, że
autorem tej koncepcji jest Tony Buzan, współtwórca Mistrzostw Świata Pamięci, co tylko
podkreśla związek pomiędzy pamięcią a planowaniem.
Wzdłuż głównych gałęzi wypisujemy główne cele do realizacji w danym dniu (tych celów może
być więcej lub mniej, ale nie mniej niż dwa i raczej nie więcej niż sześć lub siedem).
Potem od gałęzi głównych odprowadzamy gałęzie drugiego poziomu hierarchii, nad którymi
będą znajdować się cele szczegółowe, odnoszące się do celu głównego danej gałęzi.
Stworzenie takiej mapy zajmuje kilka minut, a jakie korzyści nam przynosi?
Po pierwsze, trzeba nauczyć się czytać taką mapę. Należy pamiętać, że napisy nad gałęziami
głównymi są celami, a napisy nad gałęziami najniższego poziomu hierarchii są działaniami,
jakie należy podjąć, aby dany cel z gałęzi głównej zrealizować. Tutaj uwidacznia się już
pierwsza i zarazem jedna z najważniejszych zalet takiej mapy. Jeśli w ciągu dnia będziesz
trzymać się mapy, nie powinieneś mieć problemu z określeniem, od czego zacząć, aby
zrealizować swój główny cel.
Drugą zaletą takiej formy planowania dnia jest uporządkowanie wykonywanych zadań. Często
zdarza się, że w codziennym zabieganiu trudno o takie uporządkowanie. Przypisanie
poszczególnych zadań do gałęzi głównych z góry segreguje rzeczy do wykonania. Łatwo
możesz wówczas rozplanować czas na wykonanie poszczególnych czynności i określić, ile
czasu potrzebujesz na zrealizowanie danego celu.
Bardzo dużą zaletą mapy myśli jest możliwość odnalezienia tych czynności, które odnoszą się
do tego samego celu lub są ze sobą powiązane jednym miejscem. W przykładowym
schemacie mapy myśli taką czynnością jest zakup prezentu. Gdy spojrzysz na mapę, będziesz
wiedział, że dobrze byłoby np. najpierw zadzwonić do babci i potwierdzić odwiedziny, a później
przy okazji zakupów wybrać dla niej prezent. Oczywiście, przykład ten jest bardzo prosty. Gdy
jednak masz liczne zajęcia w ciągu dnia, dobre planowanie pomaga ci zaoszczędzić wiele
czasu.
W skazówka
Polecane lektury:
› T. Buzan, Mapy twoich myśli, tłum. M. Stefaniak, Wydawnictwo Aha!, Łódź 2007;
› T. Buzan, Ch. Griffiths, Mapy myśli dla biznesu, tłum. K. Sławińska, Wydawnictwo
Aha!, Łódź 2010.
Bardzo ważną rzeczą jest, aby przy gałęziach oznaczanych jako „zrealizowane”
postawić symbol kojarzący ci się pozytywnie. Nie przekreślaj tych gałęzi! Często
można spotkać się z tym, że wykonane zadania są po prostu wykreślane z listy,
zwłaszcza w przypadku długiej listy zadań. Skreślenie z reguły kojarzy się
z czymś negatywnym. Jeśli zrealizowane zadania powiążesz z pozytywnie
kojarzącym się symbolem, pomoże ci to w spojrzeniu z satysfakcją na ilość
wykonanej pracy. Zachęci cię to również do realizacji kolejnych celów w następnym
dniu.
Napiszemy jeszcze o jednym elemencie, jaki można wprowadzić do mapy myśli. Planując
dzień, narysuj jedną dodatkową gałąź główną i opisz ją np.: „niespodziewane”. Jeśli w ciągu
dnia wykonasz jakąś ważną czynność, której wcześniej nie planowałeś, zwyczajnie dorysuj do
dodatkowej gałęzi głównej gałąź drugiego poziomu hierarchii i opisz jednym słowem, co
zrobiłeś. Pomoże ci to w lepszym podsumowaniu dnia.
Oczywiście, taki schemat mapy myśli nie jest jedynym nadającym się do tworzenia planów
dnia. Inną metodą jest rozpisanie na poszczególnych gałęziach głównych konkretnych
przedziałów czasowych. Wówczas możesz stworzyć bardzo szczegółowy plan dnia.
Wykonaj najpierw mapę myśli „na brudno”, a potem przepisz ją na drugą czystą kartkę.
Zapisanie mapy w brudnopisie pozwoli ci na realne określenie czynności, jakie możesz
w danym dniu wykonać, poza tym będziesz mógł określić, czy niektórych czynności nie można
ze sobą połączyć. Czasem nie warto dwa razy przemieszczać się w tę samą okolicę,
załatwiając dwie różne sprawy. Może nie musisz wykonać wszystkich 10 telefonów? Mapa
wykonana „na czysto” będzie rezultatem głębszego namysłu. Przygotowanie mapy gotowej do
realizacji wymaga szkiców „na brudno”, lecz korzyści jest więcej.
Ćwiczenie
Zapamiętaj
Każda doba ma 24 godz., z czego ok. 1/3 przesypiamy. Z tego wynika, że sprawy, jakimi się
zajmujemy, rozłożone są na pozostałe 2/3 doby, czyli ok.16 godz. Z reguły są to godziny od 7
do 22 i tego czasu dotyczy nasz przykład.
Ćwiczenie
Jak wykorzystać taką listę zakładek godzinowych? Każdego dnia rano, a najlepiej wieczorem
dnia poprzedniego, spróbuj zapamiętać sprawy, jakie masz do załatwienia o konkretnych
godzinach w następnym dniu.
Przykład
Dla przykładu o 10. masz zadzwonić do klienta Zygmunta, o 18. masz wyjechać
na dworzec odebrać kuzyna, a o 21. jest ważna audycja w radio, której chciałbyś
wysłuchać. W takim wypadku zapamiętujesz czynności do wykonania, tworząc
historyjki. Łączą one sprawy do zrobienia z odpowiednimi obrazami-zakładkami.
Wyobraź sobie, że na twoim komputerze ktoś postawił wielki dzwon Zygmunta,
który zamiast serca dzwonu ma w środku zawieszoną słuchawkę telefoniczną.
Następnie pomyśl, że kupujesz w kiosku swoją ulubioną gazetę, a tam na
pierwszej stronie znajduje się fotografia twojego kuzyna i informacja o jego
wizycie w twoim mieście. W trzeciej historyjce wchodzisz do łazienki, by umyć
zęby, a nagle z twojej szczoteczki wydobywa się nagranie radiowe twojej
ulubionej audycji.
Podsumowanie
1. Skoncentruj się przy wykonywaniu codziennych, ale ważnych czynności.
2. Spraw, aby nawet „schematyczne” sytuacje stały się „kolorowe i atrakcyjne” dla
twojej pamięci.
3. Twórz ścieżki pamięciowe, aby zapamiętywać planowane czynności.
4. Korzystaj z bodźców pamięciowych.
5. Wykorzystaj mapy myśli do planowania dnia.
6. Poświęć 5 min na stworzenie mapy twojego dnia.
7. Wypisz na mapie myśli plan tygodniowy.
8. Zmierz liczbę wykonanych zadań i naucz się realnie planować czas.
9. Utwórz ścieżki pamięciowe lub obrazy-zakładki, aby zapamiętać to, co masz do
zrobienia.
10. Używaj dwóch ścieżek lub dwóch zestawów obrazów-zakładek naprzemiennie.
W dzisiejszych czasach znajomość języków obcych jest wręcz obowiązkowa i często nie
mniej przydatna od znajomości innych dziedzin wiedzy takich jak biologia, geografia czy
historia. W dobie postępującej globalizacji współpraca ludzi mówiących różnymi językami jest
czymś normalnym i bardzo pożądanym. Dzieje się tak już nie tylko w sferze biznesowej, lecz
także w sferze prywatnej. Zapewne często słyszysz albo sam nieraz mówisz: „Ja nie mam
pamięci do słówek” albo „Ten język jest dla mnie zbyt trudny, nie ma sensu, żebym się go
uczył”. Głowa do góry! Możesz sobie pomóc w zmaganiach lingwistycznych i wykorzystać
kilka prostych metod, które ułatwią pracę pamięci i mózgowi z materiałem językowym do
wyuczenia. Zatem zapraszamy cię w kreatywną podróż w świat multijęzyczny!
Metody przedstawione w tym rozdziale odnoszą się do nauki słówek w językach obcych, jednak
nie tylko do tego. Być może wcale nie interesuje cię nauka języków obcych – nie rezygnuj
jednak z czytania tego rozdziału! Z podobnym problemem spotykasz się codziennie, kiedy
masz do zapamiętania nazwę ulicy czy zagranicznej firmy. Jak często wylatują ci z głowy takie
nazwy? Śmiało możesz wykorzystać opisane w tym rozdziale metody do trwalszego
zapamiętywania właśnie takich nazw, z którymi spotykasz się na co dzień, a które nie mają nic
wspólnego z językiem polskim.
Na samym początku warto, byś uświadomił sobie, że podstawą każdego języka są słowa. Ile
ich jest? To zależy od języka. Z ilu korzystamy na co dzień? To zależy od tego, czym się
zajmujemy, w jakim środowisku się obracamy itd. Istnieją różne teorie na temat tego, ile słów
trzeba poznać, aby móc „dogadać się” w danym języku. Liczba ta zależy zapewne nie tylko od
języka, lecz także od stopnia płynności językowej. Niezależnie od odpowiedzi na każde
z powyższych pytań jednego możesz być pewny: bez znajomości słówek nie można
dogadać się w żadnym języku . Nawet machając rękami czy kiwając głową, musimy
wiedzieć, co dany gest oznacza, jakie słowo ze sobą niesie. Dlatego też czasem używamy,
w razie potrzeby, gestów, aby dogadać się, gdy brakuje nam słów.
Skoro słowa są tak ważne, to dobrze byłoby uczyć się ich w taki sposób, żeby łatwo wchodziły
nam do głowy i nie uciekały już z niej – czyli zostały zapamiętane na trwałe. Oczywiście, nie
ma supermetody pozwalającej każdemu w jeden dzień nauczyć się trwale kilkuset lub więcej
słówek. Każdy z nas jest „indywidualnym przypadkiem”, dlatego powinien poznać różnorodne
metody wspomagające zapamiętywanie słówek i korzystać z tych, które mu odpowiadają.
W tym rozdziale chcemy pokazać ci kilka prostych metod, które wspomogą twoje zmagania
językowe.
W tej części rozdziału postaramy się wytłumaczyć ci, w jaki sposób przełożyć obce słówko na
obraz. Posłużymy się przykładowymi słówkami z języka suahili, ponieważ prawdopodobnie nie
poznałeś ich wcześniej.
Przykład
paka – „kot”. Tutaj skojarzenie jest bezpośrednie – paka, czyli wielka paczka.
Wyobraź więc sobie kota wspinającego się na wielką pakę i próbującego dostać
się do środka.
simba – „lew”. Prawdopodobnie widzisz od razu postać z filmu Król lew. Ale
gdyby tak nie było, to ze słówkiem tym można sobie poradzić inaczej. Dzielimy je
na dwie części: sim oraz ba. Sim wyobrażamy sobie jako kartę SIM do
telefonu. Ba jest trochę trudniejsze do wyobrażenia. Może to być po prostu
zwrot „ba” albo część słowa bardzo w takiej historyjce: lew chciał bardzo kupić
kartę SIM, gdyż pragnął zatelefonować do swojego przyjaciela.
Innym sposobem jest wykorzystanie jedynie obrazów: lew poszedł kupić kartę
SIM do baru. Jeśli popatrzysz kilka razy na takie słówko i wypowiesz je na głos,
wówczas nie powinieneś mieć problemu, by je sobie przypomnieć przy pomocy
historyjki, nawet jeśli „ba” jest jedynie częścią wyrazu bar.
bofulo – „chleb”. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że przy tym słówku nie
można zastosować powyższego schematu, ale tak nie jest. Wyobraźmy sobie
taką sytuację: siedzisz przy kolacji i ktoś proponuje ci chleb, a ty odmawiasz. Po
czym ktoś zadaje ci pytanie: „Dlaczego?”. A ty odpowiadasz: „Bo (jestem) ful
(z angielskiego „pełny”: full) – Ooo...” (dla litery „o” możesz wyobrazić sobie, że
dopowiadasz „o”, wskazując na wydęty brzuch, albo wyrażasz ból, ponieważ boli
cię żołądek: „Ooo!”). Naciągana historia? Być może tak, ale czy nie skuteczna?
Wykorzystaliśmy tutaj angielskie słówko full. Jest ono jednak tak powszechnie
znane, że każdy je rozumie. Pamiętaj, żeby korzystać z tego, co już jest zapisane
w twojej pamięci trwałej!
Wykorzystanie koloru
Kolejnym elementem pomagającym w nauce słówek jest kolor! Za wrażenia plastyczne i kolory
odpowiedzialna jest prawa półkula mózgu, a więc przeciwna do tej, która odpowiada za
logiczne myślenie i uporządkowanie. Połączenie pracy dwóch półkul mózgowych w celu
przyswojenia materiału może przynieść zdumiewające efekty.
Jak jednak wprowadzić kolor do nauki słówek? Po pierwsze, możesz rozróżniać kolorem
obrazy ze względu na grupę, do której należą.
Słówka opisujące emocje możesz zapisywać kolorem czerwonym, słówka opisujące zwierzęta
i rośliny – kolorem zielonym itd. To, jaki kolor zastosujesz dla danej grupy wyrazów, zależy od
ciebie. Postaraj się jednak, aby kojarzył ci się on z daną klasą słów. Może się zdarzyć, że
próbując bezskutecznie przypomnieć sobie znaczenie jakiegoś słówka, którego się już
uczyłeś, przypomnisz sobie sam kolor, jakim go zapisałeś. Wówczas od razu będziesz
wiedział, w której grupie to słowo się znajdowało, a to naprowadzi cię na jego znaczenie.
Spróbuj też innego sposobu wykorzystania kolorów w procesie uczenia się słówek. Zapisz
różnymi kolorami poszczególne części podzielonego słowa. Możesz również zastosować
kolory do opisywania postępów w swojej nauce. Na przykład słówka, które powtórzyłeś mniej
niż 5 razy, podkreśl kolorem niebieskim. Jeśli powtórzysz dane słówko po raz 10., dodaj
zielone podkreślenie, a przy 15. powtórzeniu czerwone – będzie to oznaczało, że dane słówko
znasz już o wiele lepiej niż te podkreślone na niebiesko. Mózg może się wtedy bardziej
zmobilizować do przypomnienia sobie takiego słówka – przecież bardzo dobrze już je zna!
Zapamiętaj
Wróćmy do naszego słówka fu raha. Pomyśl przez chwilę, jak „wpisać” w to słowo obraz
ilustrujący jego znaczenie („cieszyć się”). Możliwości jest wiele. Można by np. z literki „u”
zrobić uśmiechniętą buzię.
Rysunek wcale nie musi być arcydziełem. Ważne, by był to twój obrazek, który ty sam
będziesz potrafił rozpoznać.
Wpisując słówko w prosty obrazek, zyskujesz bardzo wiele. Po pierwsze pamiętaj, że językiem
mózgu jest obraz. To obraz o wiele łatwiej zapada w pamięć niż słowo. Po drugie, nie musisz
już pisać po polsku znaczenia. Ono samo nasuwa się na myśl. Kolejną zaletą jest zwrócenie
uwagi na ortografię. Kiedy nie jesteś pewien, czy w danym wyrazie występuje „u”, czy może „y”
albo „h” czy „ch”, twój mózg może przypomnieć ci chwilę, gdy wrysowywałeś w słówko
obrazek. Wtedy łatwiej będzie ci przypomnieć sobie pisownię.
Tworząc mapę myśli w języku obcym, łatwiej będzie ci rozwijać właściwe słownictwo.
Generując na poszczególnych gałęziach kolejne skojarzenia związane z tematem danej mapy
myśli, od razu wyszukasz w słowniku słówka, których prawdopodobnie będziesz kiedyś
potrzebował. Przykładowo, jeśli stworzysz mapę myśli o kawiarni, to automatycznie
wygenerujesz skojarzenie np. z herbatą, a następnie z cytryną i w ten sposób od razu
nauczysz się słówek, które będą ci potrzebne w sytuacji zamawiania herbaty w kawiarni.
Szkoda byłoby przecież zamówić herbatę bez cytryny, tylko dlatego że nie nauczyłeś się nazwy
tego owocu w danym języku. Podsumowując – mapa myśli pomaga w dobrym doborze słów,
których warto się nauczyć.
Podsumowanie
Z tego rozdziału dowiesz się, jak możesz uniknąć stresu, kłopotliwych sytuacji, wyciągania
skryptu podczas wystąpienia, a może nawet nauczysz się, jak całkowicie zrezygnować
z pisemnej notatki podczas przemowy. Zaczynamy!
O mapach myśli pisaliśmy już m.in. w rozdziale poświęconym planowaniu dnia. Również w tej
części poradnika nie będziemy koncentrować się na metodyce tworzenia map myśli, tylko
postaramy się wyjaśnić w sposób przejrzysty wykorzystanie tej techniki przy tworzeniu
prezentacji i prowadzeniu wystąpień.
Faza koncepcyj na
Jest to bardzo ważny moment i prawie nieodzowny etap udanego wystąpienia. Przywykłeś już
może do zbierania w jednej teczce wszystkich notatek, artykułów i zapisków myślowych, jakie
mogą ci się przydać podczas wypowiedzi na dany temat. Największą trudnością jest z reguły
ułożenie takiego planu prezentacji, aby w sposób klarowny i uporządkowany udało się
przedstawić wszystkie pożądane wątki danego zagadnienia. W tym momencie pole do popisu
mają właśnie mapy myśli. Napisz na środku kartki temat wystąpienia, a następnie narysuj kilka
gałęzi głównych (raczej nie przesadzaj z ich liczbą, ale również nie ograniczaj się tylko do
dwóch). Zastanów się przez chwilę, o czym chciałbyś powiedzieć podczas prezentacji, jakie
wątki poruszyć. Nazwij te wątki jednym słowem i zapisz na gałęziach głównych.
Na tym etapie twoja mapa myśli, dotycząca np. Polski, może wyglądać tak jak na rysunku
poniżej[6].
Następnym krokiem jest rozbudowanie mapy myśli o gałęzie kolejnych poziomów. Czytając
przygotowane wcześniej materiały, na bieżąco możesz dorysowywać dalsze gałęzie
dotyczące danej kategorii (wątku głównego). Niezależnie od tego, czy natrafisz na coś
interesującego, dotyczącego ekonomii czy geografii, w każdym momencie możesz bez trudu
umiejscowić na swojej mapie daną informację w odpowiednim wątku. Dodatkowo przy takiej
gałęzi możesz narysować jakieś oznaczenie, które będzie ci mówiło, gdzie w twoich notatkach
znajduje się szersza informacja na ten temat. Po skończeniu przeglądania materiałów twoja
mapa może przybrać taki wygląd:
Ważne jest to, że taka mapa myśli nie musi być wyczerpująca, tzn. nie musisz oznaczać na
niej wszystkich wątków, jakie mógłbyś poruszyć. Zapisz tylko te, o których na pewno chcesz
powiedzieć. Być może nie jest istotne, abyś powiedział o Gdańsku i Częstochowie, lecz warto
opowiedzieć coś więcej o Poznaniu (bo np. konferencja odbywa się w Poznaniu). Gdy
przyjrzysz się temu, co zanotowałeś na mapie myśli, w obiektywny sposób oceń, w których
miejscach powinieneś skrócić swoje wystąpienie, a gdzie przydałoby się dołożyć jeszcze
jakieś informacje.
Mapa myśli dla fazy koncepcyjnej daje również możliwość prawdziwej oceny informacji – czy
są one ważne, czy marginalne, czy myślałeś o nich wcześniej. Niektóre mogą np. wystąpić
nad gałęziami ostatniego poziomu hierarchii i powtórzyć się kilkakrotnie. Jeśli coś takiego
znajdziesz, śmiało możesz dopisać te informacje jako oddzielną gałąź główną. Warto
potraktować je wtedy jak jeden z wątków głównych swojego wystąpienia.
Na mapie „na czysto” postaraj się umieścić wiele obrazków – lepiej zapadną one w pamięć.
Bardzo ważną rzeczą jest też umieszczenie symboli! Nie myl symboli z obrazkami, gdyż
pełnią one trochę inną funkcję w mapach myśli.
Przykład
Symbolem może być prosty piktogram, np. okrąg z dwoma strzałkami – mniejszą
i większą – czyli zegarek jako symbol czasu. Taki symbol umieść nad tymi
gałęziami, przy których wspominasz o konkretnych datach. To jest bardzo ważne,
gdyż w trakcie prezentacji, kiedy wyleci ci z głowy jakaś data, mając przed sobą
mapę myśli, szybko odnajdziesz dany symbol na swojej mapie (o ile będzie on
wyrazisty – np. jaskrawoczerwony). Jeśli w swoim wystąpieniu mówisz o pięciu
ważnych datach, umieść pięć identycznych symboli przy odpowiednich gałęziach
z datami. Przyspieszy to odnalezienie, w razie potrzeby, zapomnianej informacji.
Przy korzystaniu z kilkustronicowego skryptu odszukanie daty wymagałoby
przełożenia kilku kartek i przejrzenia tekstu, a tak zajmie ci to dosłownie chwilę!
O kilku zaletach, jakie niesie ze sobą włączenie map myśli w przygotowywanie wystąpień, już
napisaliśmy. Mamy nadzieję, że na przykładzie opisu tych zalet przekonałeś się o przydatności
map myśli w tego typu przedsięwzięciach. Jednak to nie wszystko. Mapa myśli to swoista
busola w trakcie podróży przez szlak twojej prezentacji.
Pierwsza i oczywista zaleta – nie wychodzisz do pulpitu z kilkoma lub kilkunastoma kartkami,
tylko z jedną kolorową kartką. Nie straszysz audytorium, że będzie długo i nudno, a nawet
masz szanse wszystkich zaintrygować tym, że niesiesz kartkę pełną kolorów i obrazków.
Gdy masz przed sobą mapę myśli, w trakcie swojej prezentacji nie pogubisz się w tym, co
mówisz. Ustalona kolejność wątków, jakie chcesz poruszyć, oraz wypisane na gałęziach
niższych poziomów hierarchii słowa klucze (dotyczące pewnych kwestii z wątku głównego)
w jasny i uporządkowany sposób poprowadzą cię od jednej myśli do drugiej.
Jeśli dobrze utworzyłeś mapę i przemyślałeś układ wszystkich gałęzi, twoja prezentacja
powinna być logiczna i zrozumiała dla wszystkich słuchających, a to duży plus i coraz
rzadziej spotykana zaleta współczesnych prezentacji – niestety.
Jak często zdarzało ci się podczas dłuższego wystąpienia zagłębić się tak bardzo w jakiś
wątek, że w pewnym momencie zorientowałeś się, iż mówisz już o rzeczach zupełnie
niezwiązanych z tematem prezentacji? To bardzo częsta sytuacja i nawet jeśli jeszcze cię coś
takiego nie spotkało, to jako słuchacz wykładu prawdopodobnie nieraz byłeś tego świadkiem.
Mapa myśli pomaga również w takich sytuacjach, i to bardzo.
Otóż kiedy zdarzy ci się „rozgadać” na temat niedotyczący wystąpienia, a masz przed sobą
dobrze wykonaną mapę myśli, z łatwością powrócisz do tego, o czym planowałeś powiedzieć.
Pamiętaj, że podczas przygotowywania prezentacji ustaliłeś, co jest istotne, i masz to jasno
oznaczone na swojej mapie myśli. Co więcej, dzięki mapie możesz na bieżąco kontrolować,
w którym miejscu wystąpienia jesteś. Podczas klasycznych prezentacji pamiętasz mniej
więcej, ile slajdów zostało do pokazania i ile masz jeszcze do powiedzenia – problem w tym,
że z reguły jest to tylko mniej więcej.
Zapamiętaj
Mapę myśli możesz również od czasu do czasu pokazać audytorium. Słuchającym pomoże to
w dostrzeżeniu zależności pomiędzy wątkami, jakie poruszasz. Ponadto ci, którzy „stracili już
wątek”, będą mogli wrócić do czynnego słuchania twojego wystąpienia.
Jest jeszcze jedna, i to może najważniejsza zaleta korzystania z mapy myśli. Dzięki tworzeniu
map myśli zgodnie z zasadami, tzn. gdy używasz do oznaczenia informacji wielu kolorów,
rozgraniczasz poziomy hierarchii, a przede wszystkim wykorzystujesz obrazki i symbole –
bardzo dobrze uczysz się swojego wystąpienia. Może się okazać, że podczas prezentacji nie
będziesz musiał zbyt często zaglądać do mapy myśli, gdyż wystarczająco zapadła ci ona
w pamięć.
Ważne jest również, abyś uwierzył w to, że nie musisz mieć wynotowanych całych zdań, jakie
wygłaszasz. Jeśli starannie przygotowałeś się do prezentacji, znasz się na temacie, o którym
mówisz (a jest to rzecz z reguły oczywista), to wystarczą ci dobrze dobrane słowa klucze.
Gdy np. zobaczysz na gałęzi wyrażenie „Jasna Góra”, a znasz historię tego klasztoru, bez
problemu przypomnisz sobie, co chciałeś powiedzieć na dany temat. Gdybyś jednak o czymś
zapomniał (choć dobrze wykonana mapa myśli powinna cię przed tym uchronić), to zawsze
możesz spojrzeć do skryptu – warto go zabrać ze sobą w podręcznej teczce. Próbuj najpierw
skorzystać z mapy, a potem ewentualnie z kartki. Zawsze możesz umieścić w ramce
odchodzącej od którejś z gałęzi jakiś cytat do wygłoszenia (w oryginalnym brzmieniu).
Pamiętaj tylko, aby nie przesadzić z liczbą takich ramek na mapie myśli, gdyż mogą one
zupełnie zaburzyć jej przejrzystość. Przećwicz sobie to, co masz powiedzieć, kilka razy.
Pamiętaj, tutaj też powtórki mają wielkie znaczenie.
Krótkie wystąpienia bez kartki
Mamy nadzieję, że już wystarczająco cię przekonaliśmy, że mapy myśli to świetne narzędzie
zarówno do przygotowywania wystąpień publicznych, jak i do wykorzystywania w ich trakcie.
Czy można jednak uniknąć korzystania z kartki? Odpowiedź brzmi: oczywiście, że tak! To
zależy tylko od tego, jak dobrze masz już wytrenowaną wyobraźnię.
Przykład
Najważniejszą rzeczą, którą opisywaliśmy, jest wyobraźnia. To, co potrafisz sobie dobrze
wyobrazić, jesteś w stanie zapamiętać. Teraz odwrócimy to ostatnie zdanie: to może być
zapamiętane, co jest możliwe do dobrego wyobrażenia. Wniosek z tego jest prosty: jeśli
chcesz, aby to, co mówisz, było lepiej zapamiętane, uczyń swoją wypowiedź jednym, pięknym
obrazem. Gdy twoja wypowiedź dotyczy rzeczy abstrakcyjnych, użyj wielu porównań
z rzeczami łatwymi do wyobrażenia.
Przykład
Wykorzystuj atrybuty wyobraźni – kolor, dźwięk, kształt, zapach, ruch itd. Niech twoja
wypowiedź będzie bogata w tego typu określenia, one naprawdę zapadają lepiej w pamięć,
ponieważ umożliwiają dokładniejsze wyobrażenie sobie tego, o czym mówisz.
Nie zapominaj również o tym, że słuchający cię ludzie korzystają z tego samego urządzenia
co ty – mózgu. Pewnie nieco innego niż twój, ale działającego według tych samych zasad.
Skoro jakieś elementy lepiej oddziałują na twoją pamięć, to na pamięć twoich słuchaczy tak
samo. Postaraj się więc nie mówić jednostajnym tonem. Dźwięk to ważny element wpływający
na jeden z twoich zmysłów, a więc bodziec, który może być zapamiętany. Może warto, byś
czasem dodał coś z uśmiechem, innym razem bardziej surowo, a później, jakby to była wręcz
recytacja wiersza.
Poza rymami możesz posługiwać się techniką pierwszych sylab. Jeśli użyłeś w swojej
przemowie trudnego słowa, które jest jednak z pewnych względów bardzo istotne i warte
zapamiętania, wówczas podaj słuchaczom „gotowca” skonstruowanego według zasady
pamięciowej SWP – skojarz, wyobraź, powtórz. Podpowiedz jakieś ogólne skojarzenie,
najlepiej takie, które łatwo można sobie wyobrazić, i powtórz je jeszcze kilka razy w dalszej
części wystąpienia.
Pamięć innych działa podobnie do twojej. Jedną z istotnych w tym wypadku różnic jest to, że
jeśli sam starasz się coś zapamiętać, powinieneś używać osobistych skojarzeń – bo one
łatwiej zapadną w twoją pamięć. Jeśli natomiast chcesz, aby wypowiedź została zapamiętana
przez większe grono słuchających, podaj im takie skojarzenie, które jest dla każdego
oczywiste, a nie jedynie dla ciebie czy kilku osób z sali.
Zapamiętaj
Oto główna zasada prezentacji: powiedz, o czym będziesz mówić, mów, a na koniec
powtórz to, o czym powiedziałeś.
Podsumowanie
Ciekawostka
Czas na konkrety! W tym rozdziale poznasz trzy systemy o trzech stopniach trudności. Każdy
z nich ma swoje wady i zalety. Chcesz je poznać? Zatem do dzieła!
Ciekawostka
as (1) – l
2–d
3–k
4–r
5–s
6–p
7–m
8–f
9–n
10 (0) – c
J–j
Q–m
K –h
Dla kolorów możesz wybrać sobie spółgłoski różniące się od tych, które wykorzystałeś dla
figur. Najlepiej, żeby kojarzyły ci się z danym kolorem (np. karo – w, kier – r, trefl – t, pik –
b). Utwórz obrazy w podobny sposób jak w GSP, np. karo walet (w i j) – wojsko, kier 9 (r i n)
– rondel itd.
Lp. Kier Karo Pik Trefl
as
2
3
4
5
6
7
8
9
10
J
Q
K
Jeżeli udało ci się kreatywnie spędzić czas i utworzyłeś własny system, nadszedł czas, abyś
go przećwiczył. Na początek dobrym pomysłem jest utworzenie pierwszych skojarzeń z nowo
utworzonymi obrazami, czyli stworzenie dla każdego koloru jednej historyjki metodą
łańcuchową (pisaliśmy o tym przy trenowaniu systemu GSP). Najlepiej zapamiętać wszystkie
karty po kolei (as, 2, 3, 4, 5, ..., J, Q, K – danego koloru). Twoja historyjka nie musi być
zahaczona o żadną lokalizację, ale w celu uzyskania lepszego efektu dobrze by było, gdybyś
zaczął ją w jakimś rzeczywiście istniejącym miejscu. Dzięki temu bez problemu będziesz
mógł szybko przejrzeć wszystkie symbole kart. Wykonanie ćwiczenia posłuży ci do tego, abyś
już na samym początku zapisał w wyobraźni każdy z obrazów jako gotowy do użycia. Przy
tworzeniu pierwszego łańcucha bądź dokładny. Spróbuj skorzystać z jak największej ilości
zmysłów i bodźców, aby każdy obraz był atrakcyjny i niezapomniany dla twojego umysłu.
W kolejnym kroku weź do ręki potasowaną talię kart. Spróbuj na początek odczytać litery, które
są zakodowane, zgodnie z twoim kluczem, na danej karcie. Następnie, korzystając z nich,
postaraj się przypomnieć sobie obraz, który przypisałeś do danej karty. Jeżeli nie jesteś
w stanie odnaleźć go w pamięci, przypomnij sobie obraz przypisany do karty stojącej niżej lub
wyżej w hierarchii kart (np. dla kier 4 znajdź obrazy: kier 3 lub kier 5). Za pomocą łańcucha
skojarzeń, stworzonego na samym początku, jeszcze raz odtwórz w pamięci symbol karty,
którą w tym momencie trzymasz przed sobą. Jeżeli i ta droga okaże się zbyt trudna, powróć do
tabeli z symbolami, którą utworzyłeś, i zobacz, jaki symbol ci umknął. Następnym razem zwróć
na niego szczególną uwagę.
W skazówka
Gdy już masz przygotowany system, możesz przejść do sedna zagadnienia – czas zacząć
zapamiętywać! Jak to zrobić? Na początku wybierz jedną z istniejących w twojej wyobraźni
ścieżek loci, co najmniej 17-elementową. Jeżeli nie masz takiej ścieżki lub chcesz mieć jedną
wyspecjalizowaną do zapamiętywania talii kart, utwórz nową. Następnie weź talię kart i zacznij
zapamiętywać, to znaczy:
Schemat ten pokazuje, w jaki sposób najprościej zapamiętać talię kart. Ważne, abyś nie
zapomniał o tym, co z czym połączyłeś! Jeżeli trzecią kartę połączysz z pierwszą albo symbol
drugiej z lokalizacją, przy odtwarzaniu możesz pomylić kolejność tych kart.
Teraz czas na ćwiczenia. Przy zapamiętywaniu możesz sprawdzać swój czas. Nie zrażaj się
zbyt szybko! Aby uzyskiwać jak najlepsze wyniki, konieczne są ćwiczenia. Do dzieła!
Ciekawostka
Przez trzy lata na mistrzostwach żaden Polak nie zapamiętał talii kart w czasie
krótszym niż 5 min. Pierwszym, który to uczynił, był Rafał Jennek. Zapamiętał on
bezbłędnie talię kart w 3:39 min. Rok później rekord Polski został pobity przez
Tobiasza Borala na Mistrzostwach Świata Pamięci i wynosił 1:59,96 min. W roku
2012 ustanowił on aktualny rekord kraju – 101,46 s.
System II
Kolejnym systemem, o jakim dowiesz się z tego rozdziału, jest karciany system PVO. Wymaga
on więcej pracy i jest trochę trudniejszy do opanowania, jednak można dzięki niemu uzyskać
o wiele lepsze rezultaty niż przy zastosowaniu innych systemów. Do pewnego czasu był to
najlepszy system karciany na świecie.
Ciekawostka
System PVO (POV) poznałeś już w rozdziale 5. Jeżeli pamiętasz sposób na przyswojenie
sobie dat, powinieneś się domyślać, że w systemie karcianym każda karta ma przypisane trzy
obrazy, tzn. konieczne jest stworzenie trzech 52-elementowych systemów symboli kart.
Pierwsze 52 obrazy to postaci, czyli przedstawiciele jakichś zawodów, bohaterowie bajek,
książek, aktorzy i inni. Druga część systemu to czasowniki. Ostatnią część stanowią 52
obrazy przedmiotów (stąd nazwy: P – person, V – verb, O – object).
Zapamiętaj
Jak się pewnie domyślasz, stworzenie tego typu systemu wymaga wiele pracy i wysiłku. Jest
on o wiele trudniejszy zarówno w opracowaniu, jak i w wyćwiczeniu szybkiej konwersji kart na
konkretny symbol. Po solidnym treningu można jednak osiągnąć wspaniałe rezultaty.
Czytając „instrukcję obsługi” systemu PVO, możesz zadać pytanie – po co to wszystko? Otóż
ten system jest o wiele szybszy i pewniejszy. Po pierwsze, od razu dostajesz elementy
historyjki i jedynie je składasz, po czym umiejscawiasz w wyobraźni. Po drugie, nie masz
problemu z kolejnością kart, bo zawsze postać oznacza pierwszą z danej trójki, czynność
drugą, a przedmiot trzecią. Jeżeli już zapamiętywałeś karty systemem pierwszym, mogłeś
napotkać problem z odczytaniem kolejności kart w danej trójce. Tutaj takiej niepewności po
prostu nie ma!
Czy warto w procesie uczenia się systemów karcianych pominąć zapamiętywanie systemem
pierwszym i od razu zacząć od drugiego? Być może byłoby to bardziej wydajne, jednak przy
niewystarczającej motywacji, niewielkiej ilości czasu i słabej woli bardzo szybko się
zniechęcisz, jeśli rozpoczniesz przygodę z kartami od PVO. Dlatego radzimy, abyś zaczął tę
niezwykłą podróż z systemem pierwszym, jednakże wybór należy do ciebie!
Jak już wiesz, system PVO do pewnego czasu był najbardziej znanym systemem na świecie.
Uznawany też był za najlepszy. Przyszedł jednak moment, w którym czas zapamiętania talii
wynoszący pół minuty stał się za długi. Dlatego powstał nowy system – najbardziej
skomplikowany ze wszystkich systemów mnemotechnicznych, najtrudniejszy do stworzenia i do
wyuczenia się, ale za to najszybszy i najpewniejszy.
Ciekawostka
Podczas przerwy między konkurencjami na Mistrzostwach Świata Pamięci (Londyn 2012 r.)
słyszeliśmy rozmowę, w której obecny rekordzista świata opisywał swój system. Przedstawimy
ci, co trzeba zrobić, aby móc walczyć o rekord świata w tej konkurencji. Tak więc do boju!
Pewnie zastanawiasz się, co w tym systemie może być tak rewolucyjnego, że jest on lepszy od
innych. Co mógł wymyślić człowiek ponad to, co już poznałeś (pierwszy i drugi system)?
Otóż tajemnica tkwi w tym, że system mistrzowski też polega na zamianie kart na... obrazy!
Tak, znowu te obrazy. Cała innowacyjność nowego systemu polega na liczbie obrazów. Jak
dobrze już wiesz, w najprostszym systemie potrzebowałeś 52 obrazów, w PVO 156,
a w systemie mistrzowskim jest ich aż 2652! Dużo, prawda? Ale skąd wzięła się ta liczba?
Już tłumaczymy. Wszystko zaczęło się od pytania: jak zapamiętywać szybciej i dokładniej? Co
zajmuje najwięcej czasu przy zapamiętywaniu? Okazało się, że czynnikiem zapamiętywania,
którego czas można zminimalizować, jest konwersja kart na obrazy. System Bena
Pridmore’a i Simona Reinharda oraz innych czołowych zawodników polega na utworzeniu tylu
obrazów, aby każda kombinacja dwóch kart posiadała własny, unikatowy symbol. System jest
genialny, jednak bardzo trudny do utworzenia i do wykorzystania. Samo znalezienie 2652
różniących się wyraźnie od siebie symboli jest bardzo trudne i czasochłonne, a ponadto
błyskawiczna zamiana dwójek kart na obraz wydaje się wręcz niemożliwa. Podczas usłyszanej
przez nas rozmowy padło pytanie, w jaki sposób Simon tak błyskawicznie przetwarza karty na
obrazy. W odpowiedzi powiedział, że jeżeli dobierze się odpowiedni klucz, to nie jest to wcale
takie trudne.
Wśród wielu danych, jakie są zapamiętywane podczas wszystkich mistrzostw pamięci, istnieje
pewna odmienna grupa cyfr, którą nazywamy ciągiem binarnym. Ciąg binarny (inaczej zapis
dwójkowy) jest powszechnie używanym zapisem liczb i dzięki niemu działają nasze komputery!
To dzięki uszeregowanemu zlepkowi zer i jedynek możemy dzisiaj korzystać z dóbr
komputerowej technologii.
Ciekawostka
W tym rozdziale dowiesz się, jaki system został wykorzystany przez rekordzistę Polski,
i przeczytasz o tym, w jaki sposób sam możesz nauczyć się zapamiętywać kolejność zer
i jedynek ciągu binarnego – łatwo i szybko.
System zapamiętywania
Podstawą systemu zapamiętywania ciągu zer i jedynek jest poznany przez ciebie na początku
tej książki Główny System Pamięciowy (GSP). Jeżeli nie utworzyłeś swojego Głównego
Systemu Pamięciowego, nie będziesz mógł go stosować.
Jak już się pewnie domyślasz, aby móc zapamiętywać kolejność zer i jedynek, musisz
zamienić cyfry na obrazy. Możesz to zrobić w taki sposób: za 0 podstaw jakiś konkretny, szybko
kojarzący ci się z zerem symbol (np. koło), a za cyfrę 1 inny (np. włócznię). Jeśli jednak
chciałbyś zapamiętać długą liczbę binarną, obrazów byłoby bardzo dużo, a co gorsza, każdy
z nich powtarzałby się wielokrotnie. Taki system miałby jeszcze inne wady. Musiałbyś
wielokrotnie powtarzać w pamięci zapamiętane obrazy, co spowodowałoby zapewne zmianę
kolejności cyfr. Jeżeli na mistrzostwach sportowcy pamięciowi używaliby tego systemu,
oznaczałoby to, że Bartłomiej Boral musiałby zapamiętać aż 408 obrazów w 300 s. Tak jednak
nie jest.
Pójdźmy więc krok naprzód. Co by było, gdybyśmy spróbowali zamienić na symbole nie
pojedyncze cyfry, lecz wszystkie dwójki liczb binarnych? W takim przypadku musielibyśmy
utworzyć zbiór czterech obrazów (00 – 0, 01 – 1, 10 – 2, 11 – 3). Dzięki temu czas
zapamiętywania stałby się o wiele krótszy, a liczba powtórzeń symboli podczas odtwarzania
mniejsza. Idąc tym tropem, zobaczmy, co by się stało, gdybyśmy zamienili wszystkie trójki na
obrazy. Otrzymalibyśmy osiem symboli, a to już by nas satysfakcjonowało.
Jednak to wciąż nie jest optymalne rozwiązanie. Na początku opisu tego systemu
dowiedziałeś się, że będzie konieczne, abyś miał gotowy własny Główny System Pamięciowy.
W tym miejscu opowiemy, do czego on ci się przyda. Otóż gdy weźmiesz ciąg trzech liczb
binarnych, uzyskasz osiem kombinacji, do których możesz dołączyć ich wartość liczbową
(w systemie dziesiętnym):
000 – 0 – c
001 – 1 – l
010 – 2 – d
011 – 3 – k
100 – 4 – r
101 – 5 – s
110 – 6 – p
111 – 7 – m
Jak zapewne zauważyłeś, do każdej wartości liczbowej danego zlepku trzech cyfr binarnych
dołączyliśmy literę w sposób opisany w rozdziale o Głównym Systemie Pamięciowym.
Dlaczego to zrobiliśmy? Pomyśl, po co mielibyśmy pozostać na poziomie trzech cyfr
kodujących obraz, jeżeli możemy przejść na sześć, do których zawsze będzie przypisany
konkretny symbol? Jeżeli każdą szóstkę podzielimy na trójki i zamienimy na cyfry, otrzymamy
jedną dwucyfrową liczbę. Tę liczbę w prosty sposób, za pomocą GSP, możemy zamienić na
obraz. Dzięki takiemu zastosowaniu tego systemu oszczędzamy dużo czasu i zapamiętywanie
cyfr binarnych zamieniamy w dobrze nam znane zapamiętywanie liczb!
Ćwiczenie
W jaki sposób zapamiętać taki ciąg binarny? Weźmy np. 18-znakowy ciąg zero-
jedynkowy:
010011011001101110
Ciekawostka
Zastosowanie systemu
Pewnie pomyślałeś sobie: „No fajnie, ale do czego może mi się to przydać?”. Na pewno jest
to dobry sposób zarówno na trening umysłu, jak i na pokazanie jego możliwości, ale nie tylko!
Cyfry binarne należą do pewnej grupy informacji, w której występują tylko dwa możliwe
zdarzenia: przy poprawności jakichś zadań – „tak” lub „nie”, przy testach – „a” lub „b” itd.
Jeśli musisz zapamiętać tego typu informację, ten system jest niezastąpiony.
Przykład
Załóżmy, że nauczyłeś się na sprawdzian z biologii listy wirusów i bakterii,
używając łańcucha skojarzeń. Nie pomyślałeś jednak o tym, żeby uporządkować
informacje, dzieląc je na dwie grupy (wirusy i bakterie). Ważniejsze było dla
ciebie zapamiętywanie kolejności wykrycia i opisania przez naukowców bakterii
i wirusów. Posłużyłeś się metodą łańcuchową lub metodą loci. Musisz jednak
zapamiętać jeszcze, czy jakaś wyuczona nazwa odnosi się do wirusa czy do
bakterii. W tym momencie przychodzi ci z pomocą system binarny. Dopisz na
zapamiętanej liście przy każdej z nazw zero (gdy jest to wirus) lub jedynkę (gdy
jest to bakteria). W ten sposób utworzysz ciąg binarny, kodujący, który
z zapamiętanych elementów na liście jest wirusem, a który bakterią.
W skazówka
Ten system opisaliśmy również po to, aby pokazać ci, że w niektórych przypadkach możesz
zastosować kompresję danych, tzn. zmniejszyć liczbę zapamiętanych symboli przy takiej
samej ilości zapamiętanych danych. Jest to bardzo przydatne. Dzięki temu, gdy będziesz
musiał utworzyć własny system do zapamiętywania charakterystycznych informacji,
będziesz mógł skorzystać z tej wskazówki i zaoszczędzić dużo czasu przy późniejszym
zapamiętywaniu i odtwarzaniu danych.
Właśnie dowiedziałeś się, w jaki sposób możesz zapamiętać kolejność zer i jedynek w ciągu
binarnym. Okazało się również, że zapamiętanie sześciu cyfr możesz zastąpić
zapamiętaniem tylko jednej dwucyfrowej liczby, czyli jednego obrazu.
W przyszłości, gdy będziesz musiał zapamiętać kolejność wyników jakiegoś zdarzenia lub to,
do której z dwóch grup należy wyraz zapamiętany na ścieżce loci, będziesz mógł to zrobić
w szybki i ciekawy sposób. Ponadto, ćwicząc zapamiętywanie ciągu binarnego, ćwiczysz swój
mózg, co ma bezpośredni wpływ na twoje późniejsze wykorzystywanie jego możliwości.
Dlatego zachęcamy cię do podjęcia wyzwania i rozpoczęcia ćwiczeń, a później również do
korzystania z systemu opisanego w tym rozdziale. Kto wie, może rekord Bena
Pridmore’a nareszcie zostanie pobity i to właśnie przez ciebie?
Podsumowanie
1. Systemy zapamiętywania są na tyle elastyczne, że pozwalają na zapamiętywanie
prawie wszystkich typów danych – przykładem może być układ potasowanej talii
kart.
2. Wybierz jedną z trzech metod: 52 obrazki, POV lub system mistrzowski i naucz się
zapamiętywać układ kart w talii.
3. Używając mnemotechnik, możesz zapamiętać nawet bardzo nudne dane,
przykładem jest ciąg binarny.
4. Dzięki kompresji danych jesteś w stanie kodować sześć jednostek ciągu binarnego
jednym obrazem.
5. Utwórz swój system i trenuj wyobraźnię.
6. Wykorzystaj umiejętność zapamiętywania ciągu binarnego w nauce.
Skoro doszedłeś do tej części poradnika, oznacza to, że trening pamięci zainteresował cię na
tyle, że chciałbyś zadbać o sprawność swojego umysłu bardziej niż dotychczas. W poradniku
spotkałeś się z opisem wielu sytuacji z życia codziennego, w których pamięć odgrywa wręcz
kluczową rolę. Część z nich na pewno przemawia do ciebie bardziej, a z innymi nie będziesz
mieć prawie nigdy do czynienia. Może zapamiętywanie adresów i numerów telefonów jest dla
ciebie proste, lecz np. miałeś do tej pory ogromny problem z zapamiętaniem imion nowo
poznanych osób albo często zapominasz o rocznicach itd. Teraz możesz pracować nad
poprawą swojej pamięci w różny sposób. Czym jednak w gruncie rzeczy jest trening pamięci?
Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, niełatwo odpowiedzieć na to pytanie. W tym rozdziale
chcemy przedstawić ci kilka porad dotyczących treningu pamięci i opisać jego cel.
Załóżmy, że masz wolne 15 min, które chciałbyś przeznaczyć na trening pamięci. Możesz
w tym celu wykorzystać dowolne dane do zapamiętywania. Będą one twoim narzędziem (to tak,
jakbyś wchodził na siłownię i chciał skorzystać z przyrządów, które się tam znajdują). Bez
nich trening byłby prawie niemożliwy do przeprowadzenia.
Potraktuj te informacje jako wyzwanie na dany dzień (tak samo jak na siłowni wyzwaniem może
być dla ciebie wykonanie określonej serii danych ćwiczeń lub przebiegnięcie na bieżni pewnej
liczby kilometrów). Wyznaczenie sobie celu, chociażby małego, zmotywuje cię jeszcze
bardziej do treningu, a ponadto da ci większą satysfakcję po jego osiągnięciu.
Następnie musisz zastanowić się, jak w ogóle zabrać się za zapamiętywanie takich danych.
Otrzymałeś w tym poradniku wiedzę na temat różnych systemów pamięciowych
i przeanalizowaliśmy razem wiele przykładów. Wybierz teraz te, które spodobały ci się
najbardziej. W gruncie rzeczy najlepszym systemem jest ten, który przynosi w twoim
przypadku najlepsze rezultaty. Pamiętaj tylko o jednej, nadrzędnej zasadzie zapamiętywania:
SWP – skojarz, wyobraź, powtórz. Zaczynamy!
Przykład
Skorzystamy z listy najwyższych szczytów górskich na poszczególnych
kontynentach. Prezentuje się ona następująco:
› Europa – Mount Blanc, 4810 mn.p.m. Zajmijmy się najpierw nazwą tego
wzniesienia. Załóżmy, że znasz ją już całkiem nieźle, jednak musisz najpierw
ją sobie skojarzyć. Nam Mount Blanc kojarzy się z kolorem białym
i z Francją. Wybierzmy może białe francuskie wino. Pamiętaj, że na tym
etapie zapamiętywania, jeśli znasz już daną nazwę, a będziesz zapamiętywał
za chwilę jej atrybut – wysokość, musisz stworzyć symbol (obraz)
reprezentujący w wyobraźni tę konkretną nazwę. Kolejnym krokiem jest
skojarzenie z czymś wartości liczbowej (wysokości), jaką chcesz zapamiętać
– 4810 m n.p.m. Możliwości jest wiele. Możesz skorzystać z któregoś
z systemów opisanych w tym poradniku albo utworzyć skojarzenie w dowolny
sposób. W grę wchodzi również łączenie ze sobą różnych metod. Posłużymy
się zatem „dziesiątką” oraz POV. Pierwszą cyfrę (4) zapamiętamy za pomocą
obrazu reprezentującego 4 w „dziesiątce” – niech będzie to jeden
z zaproponowanych przy opisywaniu tego systemu obraz – stery. Trzy kolejne
cyfry zapamiętamy za pomocą metody POV. Według tej metody liczba 810 może
być przedstawiona jako Flinstone (8), lodówka (1), celować (0) – powstaje
więc obraz Freda Flinstone’a celującego do lodówki. Kolejnym etapem
zapamiętywania jest wyobrażenie sobie i połączenie ze sobą wszystkich
elementów: butelki wina, sterów oraz Flinstone’a celującego do lodówki.
Możesz więc sobie wyobrazić taki obraz: Flinstone celuje do lodówki białym
francuskim winem, używając do tego sterów. W takiej krótkiej historyjce
i dość prostym wyobrażeniu mamy zawartą wysokość oraz nazwę szczytu, do
którego ona się odnosi. Ważne jest, żeby z góry ustalić to, którą część liczby
4810 koduje obraz z „dziesiątki”, a którą obraz z metody POV, tak żeby nie
okazało się, że Mount Blanc ma wysokość np. 8104 m n.p.m.
› Antarktyda – Mount Vinson, 4987 mn.p.m. Prawdopodobnie nazwa góry nie jest
ci znana, nie możemy więc pominąć jej zapamiętywania. O ile człon Mount
możemy sobie darować, o tyle nad nazwą Vinson trzeba popracować
za pomocą wyobraźni. Po pierwsze, należy skojarzyć! Nazwę Vinson
możesz podzielić na dwa człony: vin oraz son. Wyobraź sobie teraz vin jako
wino albo zwycięzcę z medalem (vin – od angielskiego win – „wygrywać”).
W miejsce son, znów odwołując się do prostego słówka z języka
angielskiego, możesz wyobrazić sobie syna. W przypadku tego słowa
interesującą propozycją może być przeczytanie go od tyłu, otrzymujesz
wówczas: nos oraz niv. Jeśli masz już trochę wytrenowaną wyobraźnię,
łatwo zobaczysz nos leżący na niwach. Metoda czytania słów od tyłu jest
trochę bardziej skomplikowana, jednak w niektórych przypadkach przynosi
dobre rezultaty. Zajmijmy się teraz liczbą 4987. Możesz posłużyć się tą samą
metodą, jaką zaproponowaliśmy ci w przypadku Mount Blanc. Otrzymasz
wówczas obrazy: stery (4), jak również Nożycorękiego (9), filiżankę (8)
oraz myć (7) – czyli w twojej wyobraźni może pojawić się historyjka o tym,
jak Nożycoręki myje filiżankę, obracając w tym samym czasie sterami, tak aby
wylądować na niwach, gdzie znajduje się gigantyczna rzeźba nosa. Taki
sposób zapamiętania, choć bardzo dobry, nie jest jedynym możliwym w tym
przypadku. Zauważ, jak wyjątkową jest liczba 4987! Po czwórce mamy
kolejno malejące liczby, od największej 9 do 7. Wykorzystaj to! Możesz
wyobrazić sobie, jak ktoś, lecąc nad niwami, nosem (Vinson) porusza stery
(4), rozpoczynając odliczanie sekund pozostałych do wylądowania (9, 8, 7).
Ten przykład uwydatnia ważny aspekt treningu pamięci – nie porzucaj swojej kreatywności!
Jeśli ktoś podaruje ci młotek, to wbijaj nim gwoździe, zbijaj deski, ale nie musisz koniecznie
przytwierdzać z jego pomocą pinezek! To znaczy korzystaj z konkretnych systemów
zapamiętywania (GSP, loci, POV, „dzięsiątka”), lecz jeśli w łatwy sposób możesz skojarzyć
i zobaczyć w swojej wyobraźni liczbę bez użycia któregoś z systemów, śmiało! Nie wdrażaj
na siłę systemów pamięciowych tam, gdzie istnieje o wiele łatwiejszy sposób zakodowania
danej informacji. Ważne jest, żebyś każdą informację (S) – skojarzył, (W ) – wyobraził ją
sobie, a później (P) – powtórzył.
Przemyśl dwa powyższe przykłady i daj sobie teraz trochę czasu na zastanowienie się nad
tym, za pomocą jakiej metody zapamiętasz najwyższe szczyty na pozostałych kontynentach.
I jak poszło? Mamy nadzieję, że bez większych problemów. Możesz nadal korzystać
z naszych propozycji!
Przykład
Przykład
› Azja – Mount Everest, 8848 mn.p.m. Znów dla potrzeb ćwiczenia przyjmijmy, że
nazwa „Everest” jest zupełnie nieznana. Mount możesz opuścić. Everest –
może to być obraz odpoczywającej Ewy (Eve – „Ewa”, rest – „odpoczywać”,
z angielskiego). Liczba 8848 jest dość interesująca i należałoby zastanowić
się, czy nie warto skorzystać z innego skojarzenia niż z obrazów zawartych
w specjalnych systemach pamięciowych. Pamiętaj, że nie wystarczy
stwierdzić: ta liczba jest prosta do zapamiętania – trzy ósemki, a pomiędzy nimi
czwórka! Takie stwierdzenie nie wnosi za wiele, gdyż brakuje skojarzeń
i wyobrażeń. Posłużymy się więc obrazami z systemu „dziesiątki” i POV.
Otrzymujemy takie obrazy: bałwan (8), Flinstone (8), rama (4) i fruwać (8).
Łącząc to w jeden obraz, możesz otrzymać taką historyjkę: Flinstone zaczął
fruwać i rzucił z powietrza ramę na szyję stojącego na podwórku wielkiego
bałwana, obok którego wypoczywała Ewa (samą Ewę możesz zapamiętać jako
kobietę z jabłkiem w ręku).
Na koniec jeszcze jedna kwestia: jak zapamiętać, na którym kontynencie znajduje się dany
szczyt? Odpowiedź powinna nasunąć ci się sama. Utwórz w swojej wyobraźni siedem
obrazów symbolizujących siedem poszczególnych kontynentów, a następnie dołącz
odpowiedni symbol do każdej z historyjek. Mogą to być przykładowo: dla Europy – wieża Eiffla,
flaga Unii Europejskiej; dla Antarktydy – pingwin, kra lodowa; dla Afryki – pustynia, słoń,
baobab; dla Azji – ryż, panda, Godzilla; dla Ameryki Południowej – yerba mate, lama; dla
Ameryki Północnej – Statua Wolności, Biały Dom.
Spróbuj teraz powtórzyć zapamiętane nazwy i wartości. Postaraj się zrobić to z pamięci, jeśli
jednak zajdzie taka potrzeba, śmiało możesz posłużyć się jeszcze kartką z zapisanymi
danymi. Następnie odpocznij przez 15 min do godziny i zajmij się zupełnie czymś innym.
Później poświęć kilka minut na powtórzenie zapamiętanych informacji.
Koniec treningu! Spędziłeś właśnie kilka lub kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt minut na
siłowni swojego mózgu – gratulacje! Zmierzyłeś się z całkiem sporą dawką informacji.
Zapamiętanie tych danych, bez żadnej metody, byłoby bardzo czasochłonne. Podobało ci się?
Jeśli czujesz się zmęczony, to dobry znak – trening sprawił, że musiałeś uruchomić
wyobraźnię i kreatywność. Użyłeś skojarzeń, wyobraźni, kolorów i innych atrybutów, łącząc
wykorzystanie lewej i prawej półkuli mózgu. To właśnie było i jest celem treningu pamięci.
Niejako produktem ubocznym było to, że przyswoiłeś sobie nowe informacje, czyli poszerzyłeś
swoją wiedzę. Chociaż nie stanowi to celu treningu pamięci, to jednak jest to jego zaletą.
Jeśli chcesz, aby zapamiętywane informacje stały się twoją wiedzą trwałą, nie zapomnij
o powtórce wieczorem, następnego dnia, po trzech dniach, po tygodniu, po miesiącu, po
trzech miesiącach i np. po roku. Z każdą powtórką staraj się coraz rzadziej zaglądać do kartki
z zapisanymi informacjami, a zamiast tego przypominaj je sobie jedynie z pamięci!
W tym miejscu musimy napisać jeszcze o jednej, bardzo ważnej kwestii, dotyczącej nie
samego treningu pamięci, lecz bardziej wykorzystania sposobów zapamiętywania do
przyswajania wiedzy. Wszystko zaczyna się od skojarzeń, tworzenia wyobrażeń, historyjek,
a kończy się na powtórkach. Należy jednak pamiętać, że historyjka ma pomóc w zapamiętaniu
danej informacji. Jej stworzenie to właśnie klasyczny trening pamięci (wyobraźnia +
kreatywność), jednak przy przyswajaniu wiedzy celem nie jest zapamiętanie historyjki, ale
informacji, która kryje się za tą historyjką. Brzmi to może banalnie, ale uwierz, że jest to
bardzo ważna kwestia. Powtarzając zapamiętane informacje po jakimś czasie, koncentruj się
coraz bardziej na nich niż na odtwarzaniu historyjki. Nie chodzi bynajmniej o to, żeby zupełnie
wyrzucić ze swojej głowy historyjkę, lecz żeby ustąpiła ona miejsca konkretnej informacji, jaką
koduje. Historyjka powinna stanowić niejako pewne źródło: haczyków, symboli – z ich pomocą
przypominasz sobie daną nazwę czy wartość. Na pewnym etapie zapamiętywania historyjki
stają się już zupełnie zbędne. Pozostają jedynie obrazy, i do tego trzeba dążyć. Należy
maksymalnie skrócić czas zapamiętywania i odtwarzania konkretnych informacji.
Nie musimy tutaj pisać, jak bardzo istotnym elementem jest systematyczność w ćwiczeniach
pamięci. Ważne, by stale trenować pamięć i poświęcać na to chociaż 5–15 min dziennie.
Chodzi o zabawę z zakresu kreatywności, wykonywanie ćwiczeń wyobraźni i tworzenie
skojarzeń. Na czym trenować? Na jakichkolwiek danych, ważne, by były różnorodne.
Z ćwiczeniem pamięci jest tak samo jak z treningiem na siłowni. Jeśli chcesz rozwinąć
konkretne partie mięśni, koncentrujesz się na takich a takich ćwiczeniach, jednak nie możesz
zupełnie zapomnieć o pozostałych, wpływających na kondycję całego twojego organizmu.
Jeśli chcesz wytrenować pamięć do liczb, koncentruj się na skomplikowanych danych,
zawierających dużo liczb, ale nie porzucaj treningu związanego z zapamiętywaniem imion,
słówek czy wierszy.
Jeśli nie jesteś w stanie poświęcić 10 min dziennie na trening pamięci, to wyznacz sobie trzy
dni w tygodniu i poświęć w tych dniach po 15 min na ćwiczenia – zobaczysz, że efekty przyjdą
z czasem.
W skazówka
Nie jesteś robotem! Bardzo ważne jest, abyś nie zrażał się początkowymi pomyłkami przy
odtwarzaniu zapamiętanych informacji. Wyciągnij z nich odpowiednie wnioski. Jeśli
zauważysz, że bardzo szybko wymyślasz skojarzenia i tworzysz obrazy w wyobraźni,
a trudniej ci potem przypomnieć je sobie przy odtwarzaniu – spróbuj poświęcić więcej
czasu na dokładne ujrzenie tych obrazów w wyobraźni podczas zapamiętywania.
Na kursach dla dzieci, w trakcie wykonywania ćwiczeń, często słyszymy: „Ja już skończyłem
układanie tej historyjki”. Potem jednak okazuje się, że dziecko nie jest w stanie przypomnieć
sobie nawet połowy elementów. Gdy staramy się zrobić coś bardzo szybko, zawsze odbywa się
to kosztem efektywności tego, co robimy. Zwróć na to uwagę podczas treningu.
Dlaczego nie warto zniechęcać się po „nieudanym” treningu? Ponieważ celem treningu nie
jest nieomylność, ale ćwiczenie, aby kolejnym razem zrobić coś sprawniej, efektywniej – po
prostu lepiej. Nawet jeśli spędziłeś pół godziny, zapamiętując pewne dane, a po godzinie
okazuje się, że zapamiętałeś jedynie niewielki ich procent, to wykonałeś trening, poruszyłeś
swoje szare komórki, trochę inaczej niż przy codziennym, często mocno schematycznym
wykonywaniu jakiejś pracy. I to jest duży plus twojego działania.
Zapamiętaj
Podsumowanie
Ciekawostka
W roku 1991 Tony Buzan oraz arcymistrz szachowy Raymond Keene opracowali
zasady mistrzostw pamięci, które po raz pierwszy odbyły się w Londynie. Te same
dyscypliny co wtedy rozgrywane są po dziś dzień, chociaż ulegają pewnym
modyfikacjom wymuszonym często przez samych zawodników, którzy przekraczają
kolejne wyobrażenia o granicach ludzkiej pamięci.
W roku 2012 odbyły się już XXI Mistrzostwa Świata Pamięci, znów w Londynie.
W Polsce oficjalne mistrzostwa pamięci odbywają się od sześciu lat (jednak nie
każdego roku), a wyniki uzyskiwane przez zawodników w kraju coraz bardziej
zbliżają się do tych z czołówki światowej.
Nawet jeśli nie planujesz udziału w mistrzostwach pamięci, warto zapoznać się z ogólnymi
zasadami i aktualnymi wynikami osiąganymi przez najlepszych zawodników. Pozwoli ci to
zobaczyć, jaki poziom można osiągnąć dzięki dobrym treningom pamięci, i być może
zmotywuje cię to jeszcze bardziej do systematycznych ćwiczeń.
Na czym polegaj ą mistrzostwa?
Zawody odbywają się na trzech poziomach: regionalnym lub krajowym, międzynarodowym oraz
światowym. Dyscypliny rozgrywane na poszczególnych poziomach różnią się tylko czasem
trwania, a zasady punktacji są takie, aby wyniki uzyskane w mistrzostwach krajowych były
porównywalne z uzyskiwanymi podczas mistrzostw świata. W ten sposób zawodnicy, którzy
biorą udział w mistrzostwach krajowych, mogą zobaczyć, jak wypadli na tle wszystkich
zawodników świata sklasyfikowanych w światowym rankingu sportu pamięci.
Podczas każdych oficjalnych mistrzostw rozgrywanych jest 10 dyscyplin. Każda z nich polega
na zapamiętaniu danych i następnie na ich odtworzeniu. Informacje są zróżnicowane,
ponieważ mistrzostwa wymagają od zawodników umiejętności zapamiętywania nie tylko cyfr
czy słów, lecz także obrazów i kart do gry. Poniżej przedstawiamy krótką charakterystykę
zadań, z jakimi spotykają się zawodnicy biorący udział w mistrzostwach świata. (Wszystkie
rekordy, o których wspominamy w tym rozdziale, są danymi na styczeń 2013 r.)
Pierwszą z dyscyplin jest zapamiętywanie imion oraz nazwisk i dopasowywanie ich do twarzy
osób. Karty do zapamiętywania zawierają zestaw ponad 100 losowo połączonych ze sobą
twarzy, imion oraz nazwisk. Może się zdarzyć, że fotografia Chińczyka podpisana jest
arabskim imieniem oraz niemieckim nazwiskiem. Zawodnicy mają 15 min na zapamiętanie jak
największej liczby imion i nazwisk. Po tym czasie każdy otrzymuje karty odpowiedzi, na których
znajdują się te same twarze, jednak w zmienionej kolejności. Zadaniem zawodników jest
podpisanie poszczególnych fotografii właściwym imieniem i nazwiskiem. Mają na to 30 min.
Obecny rekord świata w tej konkurencji wynosi 173 poprawnie odtworzonych nazwisk i imion
(każde imię i nazwisko liczy się oddzielnie) i należy do Niemca Simona Reinharda.
W standardzie krajowym zawodnicy mają 5 min na zapamiętanie oraz 10 min na odtwarzanie.
Trzecią dyscypliną jest zapamiętywanie przez pół godziny ciągu binarnego. Kolejne zera
i jedynki ułożone są w wierszach po 30 w każdym. Potem zawodnicy mają 60 min na
odtworzenie ciągu z pamięci. Zasady punktacji są takie same jak w maratonie liczbowym –
punktowana jest poprawność poszczególnych wierszy. Rekordzistą świata w tej konkurencji
jest Brytyjczyk Ben Pridmore z wynikiem 4140 jednostek ciągu binarnego. Warto podkreślić,
że to jeden z najstarszych rekordów świata, gdyż został ustanowiony w roku 2007 i wciąż
czeka na pobicie. W standardzie krajowym zawodnicy mają 5 min na zapamiętanie i 15 min na
odtwarzanie zapamiętanego ciągu.
Piątą dyscypliną mistrzostw są tzw. szybkie cyfry. Jak można się domyśleć, zawodnicy mają za
zadanie zapamiętać jak najwięcej cyfr w poprawnej kolejności, jednak mają na to jedynie 300
s. Czas na odtworzenie wynosi 10 min. Tak jak w przypadku maratonu liczbowego, cyfry
zapisane są w wierszach po 40 w każdym, zasady punktacji również są identyczne. Rekord
świata w tej konkurencji ustanowił Chińczyk Wang Feng w roku 2011 i wynosi on 500
zaliczonych cyfr. W roku 2012 taki sam wynik osiągnął Niemiec Simon Reinhard. Dyscyplina
ta w standardzie krajowym rozgrywana jest w tych samych ramach czasowych, z tą różnicą, że
zawodnicy mają tylko jedną próbę, a nie jak podczas mistrzostw świata – dwie.
Szóstą dyscypliną mistrzostw jest zapamiętywanie dat. Zawodnicy otrzymują listę dat wraz
z fikcyjnymi wydarzeniami. Na karcie do zapamiętywania nie pojawiają się żadne prawdziwe
wydarzenia ze względu na to, żeby nie faworyzować zawodników znających dobrze historię
powszechną. Daty wydarzeń zawierają się w zakresie od roku 1000 do 2099. Zawodnicy mają
5 min na zapamiętanie jak największej liczby dat. Następnie każdy otrzymuje listę tych samych
wydarzeń, jednak w pomieszanej kolejności. Zadaniem uczestników jest dopisanie
zapamiętanych dat do odpowiednich wydarzeń. Czas na odtwarzanie z pamięci wynosi tutaj 15
min. W konkurencji tej przyznawane są punkty ujemne za nieprawidłową odpowiedź.
Rekordzistą świata jest Niemiec Johannes Mallow z wynikiem 132 dat. Konkurencja
w standardzie krajowym ma takie same ramy czasowe.
Siódma dyscyplina to tzw. maraton karciany. Każdy uczestnik otrzymuje potasowane talie kart
do gry. Ile talii otrzyma, zależy od tego, o ile poprosi w formularzu rejestracyjnym. Następnie
zawodnicy mają 60 min na ich przejrzenie i zapamiętanie układu kart w poszczególnych
taliach. Zadaniem każdego uczestnika jest odtworzenie układu kart w poszczególnych taliach
z pamięci i zapisanie odpowiedzi na specjalnych kartach. Czas na odtworzenie wynosi 120
min. Punkty otrzymuje się za całą talię kart, wszystkie karty w talii muszą zostać odtworzone
w poprawnej kolejności. Zamiana miejscami dwóch kart skutkuje nieprzyznaniem punktów za
daną talię. Rekordzistą świata w tej dyscyplinie jest Ben Pridmore, który poprawnie odtworzył
28 talii kart do gry. W standardzie krajowym zapamiętywanie trwa 10 min, a odtwarzanie 20.
Ósmą dyscypliną mistrzostw jest zapamiętywanie listy losowych słów. Uczestnicy otrzymują
listę takich słów ułożonych w kolumnach po 20 w każdej. Znajdują się tam głównie
rzeczowniki, jednak co kilka wyrazów występuje czasownik lub przymiotnik. Zadaniem
zawodników jest zapamiętanie w poprawnej kolejności jak największej liczby słów w ciągu 15
min. Liczona jest poprawność w poszczególnych kolumnach. Jeden błąd skutkuje utratą
połowy punktów za całą kolumnę, a dwa błędy przyznaniem 0 pkt za daną kolumnę słów. Błędy
ortograficzne mają niewielkie znaczenie z uwagi na zawodników z dysleksją. W tej konkurencji
czas na odtwarzanie zapamiętanych wyrazów wynosi pół godziny. Obecnym rekordzistą świata
jest Niemiec Simon Reinhard z wynikiem 300 zaliczonych wyrazów. W standardzie krajowym
mistrzostw czas na zapamiętywanie to 5 min, a na odtworzenie 10.
Dziewiątą dyscypliną są tzw. cyfry mówione. Zawodnicy słyszą raz ciąg 200 cyfr
wypowiadanych co 1 s. Po wysłuchaniu całego ciągu, na kartach odpowiedzi każdy
z uczestników zapisuje tyle cyfr, ile zdołał zapamiętać (oczywiście w odpowiedniej kolejności),
zaczynając od pierwszej w ciągu. Wynik liczony jest do pierwszego błędu, co oznacza, że
nawet jeśli zawodnik zapamiętał wszystkie 200 cyfr, a pomylił się na 40., wówczas zaliczonych
mu zostaje jedynie 39. Podczas mistrzostw świata zawodnicy mają trzy podejścia w tej
konkurencji – zapamiętują kolejno ciągi: 200, 300 oraz 400 cyfr. Każdy z ciągów jest inny,
a pomiędzy kolejnymi próbami mają kilka minut przerwy. Rekordzistą świata jest Chińczyk
Wang Feng z wynikiem 300 zaliczonych cyfr. W standardzie krajowym rozgrywane są dwie
próby – ciąg 100- oraz 300-cyfrowy.
Ostatnia dyscyplina to tzw. szybkie karty. Konkurencja ta zawsze rozgrywana jest jako ostatnia
i nosi miano „konkurencji królewskiej”. Dlaczego? Gdyż jest bardzo szybka i widowiskowa.
Łączy ze sobą obraz, cyfry i litery, a od jej wyników często zależy końcowa klasyfikacja
mistrzostw. Każdy z zawodników otrzymuje dwie talie kart. Jedna z nich jest potasowana przez
arbitra, druga zaś ułożona idealnie (tak jak ułożona jest talia kart, kiedy kupujemy ją w sklepie).
Zawodnik ma za zadanie jak najszybciej zapamiętać układ tej potasowanej talii kart w czasie
wynoszącym maksymalnie 300 s. Następnie przez kolejnych 300 s musi ułożyć z pamięci
drugą talię kart w tej samej kolejności jak ta, którą zapamiętywał. Każdy z zawodników ma dwa
podejścia, oczywiście za każdym razem zapamiętuje inną talię kart (układ potasowanej talii się
nie powtarza). Liczy się czas, w jakim zawodnik zapamiętywał talię. Czas odtwarzania nie ma
znaczenia, jednak nie może przekroczyć 300 s. Dyscyplina ta rozgrywana jest w identycznych
ramach czasowych na wszystkich szczeblach mistrzostw. Aktualnym mistrzem świata w tej
konkurencji jest Niemiec Simon Reinhard z wynikiem – uwaga! – 21,19 s!
Mimo że każda z dyscyplin klasyfikowana jest oddzielnie, to i tak najważniejszym medalem jest
ten uzyskany w klasyfikacji generalnej. Co ciekawe, aktualny mistrz świata to Niemiec
Johannes Mallow, który spośród 10 dyscyplin mistrzostw świata tylko w jednej jest aktualnym
rekordzistą (daty). Pomimo to w klasyfikacji generalnej jest najwyżej w rankingu. Wynik ten
udowadnia, jak wszechstronnej pamięci wymaga uczestnictwo w mistrzostwach świata. Jeśli
ktoś świetnie radzi sobie z cyframi, a ma problem z zapamiętywaniem kart i obrazów, trudno
mu będzie zostać najlepszym zawodnikiem świata.
Ciekawostka
Ciekawostka
Już ponad 20 lat odbywają się mistrzostwa pamięci. Przez ten czas udowodniono,
jak mało wiemy o możliwościach ludzkiego mózgu. Co roku pobijanych jest kilka
rekordów świata i przekraczane są bariery, które jeszcze kilka lat temu wydawały
się poza zasięgiem możliwości człowieka. Dziś pozostały gdzieś w cieniu. Za
przykład może posłużyć tutaj „dyscyplina królewska”, czyli szybkie karty. Podczas
pierwszych mistrzostw świata pamięci konkurencję tę wygrał Dominic O’Brien
(obecnie ośmiokrotny mistrz świata), ustanawiając pierwszy rekord świata w tej
dyscyplinie wynoszący ponad 150 s. Aktualny rekord należy do Simona Reinharda
i wynosi 21,19 s, a troje zawodników przekroczyło barierę 30 s. Wynik poniżej 40 s
osiągnęło już 12 zawodników. Taki stan rzeczy świadczy o dynamice tego sportu
i rozwoju zdolności korzystania z ludzkiej pamięci.
Arcymistrz pamięci
W sporcie pamięci istnieje jeden bardzo ważny tytuł – arcymistrza pamięci. Ustanowiono go
na wzór tytułu nadawanego najlepszym szachistom. W sporcie pamięci należy spełnić trzy
warunki, aby go osiągnąć.
Po pierwsze, trzeba zapamiętać co najmniej 1000 cyfr w 60 min. Po drugie, zapamiętać układ
co najmniej 10 talii kart w 60 min i po trzecie zapamiętać układ jednej talii kart w czasie
krótszym niż 120 s. Wszystkie te wyniki należy uzyskać podczas oficjalnych zawodów.
Obecnie tytuł arcymistrza pamięci ma 131 zawodników na świece. Żaden Polak nie zdobył
jeszcze tego tytułu, jednak wyniki Polaków zbliżają się coraz bardziej do wymaganych norm.
Tobiasz Boral w ubiegłym roku zaliczył jeden z trzech standardów arcymistrzowskich (talia
kart poniżej 120 s). Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że w ciągu najbliższych 2–3 lat
również Polacy dołączą do elitarnego grona międzynarodowych arcymistrzów pamięci.
Niezależnie od tego, ile masz lat, możesz sprawdzić swoje umiejętności. Zawodnicy zawsze
podzieleni są na oddzielne kategorie wiekowe, przy czym rozgrywane konkurencje są
jednakowe. Istnieje kategoria dla najmłodszych – dla dzieci do 12. roku życia, następnie dla
młodzieży – do 18. roku życia oraz dla dorosłych – powyżej 18. roku życia. Podczas XX
Mistrzostw Świata Pamięci utworzona została również kategoria dla osób starszych (powyżej
60. roku życia), a najstarszą zawodniczką była 74-letnia Chinka!
Obecnie, z roku na rok, rozgrywanych jest coraz więcej oficjalnych zawodów w wielu krajach
świata. Większość z nich odbywa się w Europie, a do najbardziej prestiżowych należą Otwarte
Mistrzostwa Wielkiej Brytanii oraz Otwarte Mistrzostwa Niemiec.
Warto zwrócić uwagę na to, czy zawody rozgrywane są według standardów i czy są objęte
pieczą World Memory Sports Council. Każdy uczestnik mistrzostw (nawet tych na poziomie
krajowym, o ile są objęte pieczą World Memory Sports Council) zostaje sklasyfikowany
w światowym rankingu sportu pamięci. Brany jest pod uwagę jego najlepszy wynik, osiągnięty
podczas oficjalnych mistrzostw w klasyfikacji generalnej. Zestawienie wyników pozwala na ich
porównanie – aktualnych z tymi, jakie wiele lat temu ustanowili zawodnicy.
Podsumowanie
1. Pierwsze mistrzostwa świata pamięci odbyły się w 1991 r., a ich twórcami byli Tony
Buzan oraz Raymond Keene.
2. Mistrzostwa składają się z 10 standardowych dyscyplin i odbywają się na różnych
poziomach: krajowym, międzynarodowym oraz światowym.
3. W roku 2011 pierwszy raz w historii w mistrzostwach świata wzięli udział Polacy.
4. Każdy może wziąć udział w mistrzostwach, które rozgrywane są również w Polsce.
Zakończenie
Gratulujemy ci dotarcia do końca poradnika. Mamy nadzieję, że spodobało ci się w „siłowni
pamięci” braci Boral. Staraliśmy się, aby poradnik stał się dla ciebie zarówno podstawą do
nabycia nowych umiejętności, jak i inspiracją do bycia kreatywnym.
Zapewne zdajesz sobie sprawę z tego, że trening wymaga systematyczności, dlatego też
zachęcamy cię, abyś nie odkładał tej książki na półkę z napisem „przeczytane”. Odłóż ją
raczej na regał „czytane” i niech tam pozostanie na dłużej.
Po pierwsze, zachęcamy cię, abyś zaglądał do „siłowni pamięci” regularnie. Tak jak pisaliśmy,
systematyczność jest bardzo ważna, a bez niej trudno o dobre wyniki.
Po drugie, podobnie jak na każdej siłowni, tak samo i w naszej „siłowni pamięci” znaleźć
możesz wiele przyrządów. Umiejętny trening polega na korzystaniu z wielu z nich
naprzemiennie, chociaż nie musisz używać wszystkich. Może się okazać, że napotkałeś w tej
książce metody, które zupełnie ci nie odpowiadają. Wypróbuj wiele z nich, ale trenuj na tych
przyrządach, z pomocą których uzyskasz dobre wyniki i które sprawią ci radość. Być może za
jakiś czas przyjdzie moment, w którym stwierdzisz, że opisana w tej książce technika
rewelacyjnie wpasowuje się w zadanie, jakie masz do wykonania.
Po trzecie, zachęcamy cię, abyś nie traktował treningu pamięci jako przykrego obowiązku. Bez
dawki optymizmu wykonywanie ćwiczeń będzie strasznie męczące, a efekty mizerne. Pamiętaj,
co mówili starożytni: per aspera ad astra! W treningu pamięci cierniami mogą być nieudane
próby zapamiętania jakiegoś ciągu cyfr albo imion. Czasem będzie potrzebne wiele cierni,
aby w końcu udało się osiągnąć zamierzony cel i coś zapamiętać, przykładowo 100 cyfr w 5
min. Coś o tym wiemy! Większość naszych treningów nie kończy się pobiciem kolejnego
rekordu. Mamy jednak świadomość tego, że każde kolejne ćwiczenie (choćby było najbardziej
nieudane) przybliża nas do osiągnięcia lepszego wyniku.
Napisaliśmy wcześniej, że życzylibyśmy sobie, aby poradnik ten stał się dla ciebie źródłem
inspiracji do bycia kreatywnym. Jak zauważyłeś, pomimo że książka dotyczy głównie treningu
pamięci, to często wspominaliśmy w niej o kreatywności. Mamy nadzieję, że teraz już
rozumiesz, dlaczego pisaliśmy, że pamięć jest efektem u bocznym treningu wyobraźni,
a trening wyobraźni to koło napędowe kreatywności. Może tego jeszcze nie
zauważyłeś, ale jeśli przeanalizowałeś wraz z nami przykłady zawarte w tej książce
i wykonałeś ćwiczenia, to dzięki temu rozwinąłeś swoją kreatywność. Zacząłeś łączyć ze sobą
w śmieszne historyjki rzeczy, osoby, czynności, których nigdy wcześniej żadnym sposobem nie
próbowałeś ze sobą wiązać. A przecież tak powstają nowe, atrakcyjne urządzenia. Ktoś kiedyś
pomyślał o tym, żeby połączyć ołówek z gumką albo młyn z rzeką – tak zrodziły się wynalazki.
Dziś ty układasz coraz ciekawsze historyjki pamięciowe i tym samym rozwijasz swoją
pomysłowość oraz zdolność do kreatywnego myślenia. Mamy nadzieję, że nawet jeśli teraz
tego tak nie odczuwasz, to po kolejnych godzinach spędzonych w „siłowni pamięci” spojrzysz
świeżym okiem na skomplikowane sytuacje w pracy czy w życiu prywatnym. Zachęcamy cię,
abyś był kreatywny i nie zaniechał treningu pamięci.
Każdy człowiek jest jednostką bardzo indywidualną, dlatego też nie chcielibyśmy narzucać ci
jakichś metod ćwiczenia pamięci czy rytmu, w jakim masz uczęszczać na „umysłową
siłownię”. Z radością dowiemy się czegoś o twoim doświadczeniu z treningiem pamięci, jakie
zdobędziesz po przeczytaniu tego poradnika. Zawsze największą motywację do pracy daje
nam radość kursantów, którzy odkrywają w sobie geniusz. I tego właśnie na zakończenie
chcemy ci życzyć. Odkryj swój geniusz i korzystaj z niego mądrze!
Przypisy
[1] Mnemonista – człowiek, który potrafi zapamiętać bardzo obszerne zbiory danych.
[4] E. Dickinson, Nie trzeba być Komnatą – aby w nas straszyło [w:] 100 wierszy, tłum. St.
Barańczak, Wydawnictwo Arka, Kraków 1990, s. 85.
[6] Podobnie jak w rozdziale 7 zamieszczone tutaj ilustracje nie są mapami myśli, gdyż
brakuje im kolorów oraz obrazków. Są one ogólnymi zarysami map myśli, o których piszemy
w treści książki.