Professional Documents
Culture Documents
Byron Katie, Michael Katz - Kłamstwa o Miłości
Byron Katie, Michael Katz - Kłamstwa o Miłości
O MIŁOŚCI
Byron Katie
Michael Katz
Przełożył Zbigniew
Kościuk
GU
Tytuł oryginału: I Need Your Love - Is This True? How to Stop Seeking Love, Approval,
and Appreciation and Start Fmdmg Them Instead
Copyright to the Polish Edition © 2007 by G+J Gruner+Jahr Polska Sp. z o.o. & Co.
Spółka Komandytowa 02-677 Warszawa, ul. Wynalazek 4
Dział handlowy: tel. 022 640 07 25, 022 607 02 56 (57, 59) w 221, 380 faks 022 607 02
61
ISBN: 978-83-60376-12-6
PRZEDMOWA 11
SŁOWO WSTĘPNE 17
WPROWADZENIE 19
ROZDZIAŁ 4 ZAKOCHANIE 71
Dlaczego stan zakochania jest taki przyjemny? Dlaczego są-
dzimy, że źródłem uczucia miłości jest druga osoba? Dlaczego
miłość słabnie? Ćwiczenia zawarte w tym rozdziale pomogą
odkryć, czym naprawdę jest miłość - stanem, który nigdy nie
zamiera, nie jest też zależny od czegokolwiek lub kogokolwiek
na zewnątrz nas.
PODZIĘKOWANIA 255
PRZEDMOWA John
Tarrant
Autor książki Bring Me the Rhinoceros and Other Zeń Koans to Bring You Joy
(Przyprowadź mi nosorożca i inne koany zeń, które dostarczą ci radości)
Byron Kathleen Mitchell (to prawda, że rodzice nadali jej imię By-ron, a
właściwie Byron Kathleen Reid) dokonała niezwykłego odkrycia związanego z
naturą miłości i od tego czasu nieprzerwanie się nim dzieli. Poznasz je dzięki
lekturze tej książki. Gdy zrozumiesz, o co chodzi, wszystko stanie się jasne, a
metoda czterech pytań zmieni twoje życie. W moim wypadku okazała się ona
niezwykle skuteczna. Aby Czytelnicy nie sądzili, że autorka jest kimś
niezwykłym i wyjątkowym i że w jakiś sposób różni się od innych ludzi, dzięki
czemu jest zdolna do rzeczy, których oni nie potrafiliby dokonać, przedstawię
garść faktów z jej życia. Mam nadzieję, że w ten sposób przekonacie się, iż jej
metoda może być skuteczna także dla was. Byron Katie, tak jak my wszyscy,
prowadziła całkiem zwyczajną egzystencję wypełnioną trudnościami i
sukcesami, błędami i mądrymi decyzjami.
W dawnych opowieściach z pustyni przybywają mędrcy o długich włosach,
ubrani w długie szaty - widać taka była tam moda - którzy nie mogą się
powstrzymać, aby nie opowiedzieć innym o swoim odkryciu. W Stanach
Zjednoczonych tacy mędrcy wyglądają często całkiem zwyczajnie, np. mają
długie włosy, polakierowane paznokcie i doświadczenia w handlu
nieruchomościami. Byron Kathleen Mitchell (wszyscy nazywają ją Katie) była
agentem nieruchomości i chociaż nie ma długich włosów i nosi ubrania marki
Eileen Fisher, musi mówić o tym, co odkryła.
12 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
nie powinny byty darzyć mnie większym szacunkiem, ponieważ tego nie czyniły. W
jednej chwili stałam się miłośniczką rzeczywistości. Odkryłam, ze taka postawa jest
bardziej naturalna, daje więcej spokoju.
nie co kiedyś. Nadal zwraca się do ludzi „kochanie" lub „mój drogi", co w jej
ustach brzmi jak delikatne błogosławieństwo. Tak jak dawniej siada wspólnie z
nimi i prosi, aby zapisali myśli, które budzą ich cierpienie. Następnie zadaje
cztery pytania. Katie zawsze rozpoczyna od określenia myśli rozmówcy na temat
innych ludzi — myśli związanych z miłością lub aprobatą, uznaniem lub podzi-
wem - od splątanych uczuć, którymi darzymy innych w pracy i w domu. Jest
prawdziwym znawcą ludzkiego serca, do którego wnosi życzliwość i jasność.
Jeśli pragniesz przeżyć oświecenie, umożliwia to bez konieczności zamknięcia
się w klasztorze lub zamieszkania na pustyni. Jej pytania pomagają w
odnalezieniu naturalnej mądrości, którą wszyscy posiadamy, gdy nie prześladują
nas lęk i gniew. Oto jak Katie opisuje swoje odkrycie:
Zdaniem Katie nie jest ważne to, jak bardzo czujesz się nieszczęśliwy - trzeba
jedynie zakwestionować własne myśli leżące u podstaw cierpienia. Coś, co
bierzesz za grzechotnika, w rzeczywistości jest kawałkiem liny. Wszystkie formy
zagubienia w relacjach międzyludzkich mają u swego podłoża ten sam lęk - że
nie zdołasz przeżyć i być szczęśliwym bez czyjejś aprobaty lub miłości, że jeśli
nie będziesz pracował dwadzieścia cztery godziny na dobę, aby zadowolić szefa,
współmałżonka czy kolegę, zawali się cały twój świat. Katie wskazuje, że istnieje
inny, mniej dramatyczny i znacznie łatwiejszy sposób zdobycia miłości.
Michael Katz
WPROWADZENIE
Wszyscy przyznają, że miłość to coś wspaniałego, chyba że zamieni się w
koszmar. Bywa, że cale nasze życie upływa na jej daremnym poszukiwaniu - na
zabieganiu o miłość, rozpaczliwej walce o jej utrzymanie lub usiłowaniu
wyrwania się z jej szponów. Za miłością podążają inne ważne potrzeby - potrzeba
aprobaty i uznania. Większość ludzi od dzieciństwa przeznacza ogromną ilość
energii na niestrudzone poszukiwania tych rzeczy, posługując się rozmaitymi
metodami mającymi zagwarantować, że zostaną dostrzeżeni, zadowolą drugą
osobę, zrobią na niej wrażenie i zdobędą jej miłość. Uważają, że właśnie na tym
polega sens życia. Podejmowane wysiłki są tak nieprzerwane i tak silnie
uznawane za prawdę, że ledwie zwracamy na nie uwagę.
Tematem tej książki jest analiza skutecznych i nieskutecznych sposobów
zabiegania o miłość i aprobatę innych. Dzięki niej staniesz się bardziej szczęśliwy
w miłości i skuteczny we wszystkich relacjach międzyludzkich bez konieczności
posługiwania się manipulacją i oszustwem. Zdobyta wiedza pomoże znaleźć
spełnienie we wszystkich rodzajach związków, m.in. w romantycznej miłości, na-
rzeczeństwie, małżeństwie, wychowywaniu dzieci, pracy i przyjaźni.
Podczas lektury odkryjesz, że wiele naszych myśli łączy się z poszukiwaniem
miłości i aprobaty, chociaż większość ludzi nigdy ich nie zazna. Nawiasem
mówiąc, dzięki tej książce nauczysz się zupełnie nowego sposobu podejścia do
własnych myśli, co w radykalny sposób zmieni twój sposób traktowania samego
siebie i najbliższych:
małżonka, dzieci, rodziców, szefa, kolegów, pracowników i przyjaciół. Nie
będziesz musiał poznawać nowego sposobu prezentowania własnej osoby, który
byłby niezgodny z rzeczywistością, aby w ten
20 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
KONFRONTACJA Z RZECZYWISTOŚCIĄ:
WSZYSTKO MNIE WSPIERA
Myśl, która strąciła cię z nieba, nie musi mieć nic wspólnego z
wygodą lub szczęściem. Może być konstatacją w rodzaju: „Czułabym się
bardziej bezpieczna, gdyby...", „Jaka szkoda, że zawsze nie może tak
być" lub zwyczajną myślą o filiżance kawy. Większość ludzi jest tak
zajęta wprowadzaniem ulepszeń, że nie zauważają, iż opuścili niebo.
Niezależnie od tego, gdzie się znajdują, zawsze można coś lub kogoś
poprawić.
Jak powrócić do nieba? Na początek zwróć uwagę, jakie myśli cię z
niego strąciły. Nie musisz wierzyć swoim myślom. Wystarczy, że
poznasz myśli, które zwykle pozbawiają cię stanu szczęścia. Chociaż taki
sposób poznania siebie może wydać się dziwny, odkrycie stresujących
myśli wskaże nam drogę do wszystkiego, czego potrzebujemy.
POZNANIE SIEBIE
POCZEKAJ CHWILĘ!
Mamo! To
moje!
KŁAMSTWA O MJŁOŚCI 29
Dawaj!
Chcę...
Potrzebuję...
Proszę...
Potrzebuję twojej miłości.
Związek z tobą nie zaspokaja moich potrzeb.
Potrzebuję cię, aby...
Nie mogę żyć bez...
Moje warunki są następujące...
CZY TO PRAWDA?
Po odkryciu myśli, która cię niepokoi, powinno się zapytać, czy jest ona
prawdziwa. Oznacza to zweryfikowanie jej na podstawie tego, co
uważasz za prawdę, zagłębienie się w siebie i sprawdzenie, czy naprawdę
wierzysz myśli, która cię niepokoi. Czy ta myśl odpowiada
rzeczywistości, którą znasz? Zwykle tak nie jest.
Nie ma powodu, aby sądzić, że nasze myśli odpowiadają rzeczy-
wistości. Myśli, które przeżywamy, idąc przez życie, przypominają
strzelanie na oślep. Są niczym więcej jak mglistą próbą odgadnięcia
tego, co się dzieje wokół nas lub w naszym wnętrzu. Kiedy zabiegasz o
miłość i aprobatę, myśli zmierzają do rozszyfrowania sensu zachowań
ludzi, na których ci zależy, lub snucia domysłów na temat tego, co się
dzieje w ich głowie.
W pewnym sensie każda myśl rodzi pytanie „Czy tak naprawdę
jest?". Myśl o czymś, co postrzegamy, wyrażona poprawnie, powin-
KŁAMSTWA O M.IŁOŚCI 33
ODWRÓCENIE:
CZY PRZECIWIEŃSTWO KONKRETNEJ MYŚLI JEST RÓWNIE
PRAWDZIWE JAK ONA SAMA?
Jest to ostatni etap badania myśli. Podobnie jak lustro, ludzki umysł
odzwierciedla rzeczywistość, czyni to jednak w sposób odwrócony.
Właśnie dlatego odwróć swoją myśl o sto osiemdziesiąt stopni -
przekształć ją na tyle sposobów, na ile zdołasz. Zadaj sobie pytanie, czy
jej przeciwieństwo nie jest równie, a może nawet bardziej prawdziwe od
niej samej. Zwykle właśnie tak się dzieje.
On mnie nie obraził. (Może wcale mnie nie widział. Może myślał o
czymś innym. Nie wiem, jakie miał intencje).
plany i kropka", „Czy może się to obrócić ku dobremu? Nigdy w życiu! W ogóle
nie dopuszczam takiej możliwości!"), sugeruję, aby znalazł trzy. Jeśli umysł nie
chce ustąpić, możesz odkryć, że znalezienie trzech autentycznych argumentów
przemawiających za tym, że odwrotna myśl jest prawdziwa, nawet jeśli
początkowo wydadzą się głupie i pozbawione znaczenia, spowoduje wyzwolenie
się z niewoli rutynowego myślenia i pozwoli odkryć interesujące możliwości.
2. Zadaj sobie pytanie, czy ta myśl jest prawdziwa. Czy to prawda, że „nie
zależy mu na mnie"? Nie zastanawiaj się nad tym, co ci powiedziano lub czego
się dowiedziałaś. Nie myśl o tym, jak powinno wyglądać twoje życie. (Nie
odłożył gazety, kiedy weszłaś do kuchni; nie zadzwonił, że będzie spóźniony;
wyszedł bez pożegnania - czy jesteś pewna, że każde z tych zachowań na pewno
oznacza, że mu na tobie nie zależy?). Nie radź się tej części własnej osoby, która
wie, jaka powinna być odpowiedź. Chodzi o to, czy dana
KŁAMSTWA O MIŁOŚCI 37
3. Pomyśl, jak wygląda twoje życie, gdy dajesz jej wiarę. Czy, ogólnie rzecz
biorąc, dana myśl budzi w tobie spokój, czy wywołuje napięcie? Czy przybliża
cię do ludzi, których kochasz, czy też od nich oddala? W jaki sposób postępujesz,
gdy wierzysz myśli: „Nie zależy mu na mnie"? Jakie uczucia budzi w tobie to
przekonanie? Jak traktujesz siebie i innych? Jak odnosisz się do niego? Poświęć
trochę czasu, aby się nad tym zastanowić. Wyobraź sobie, jak wyglądasz, gdy w
nią wierzysz. Czy reagujesz na nią smutkiem? Depresją? Gniewem? Czy
odsuwasz się od niego? Czy starasz się zdobyć go na nowo? Czy uważasz się za
nieudacznika? A może zapalasz papierosa lub idziesz do lodówki? Postaraj się
odpowiedzieć sobie najdokładniej, jak potrafisz.
4. A teraz zastanów się, jak wyglądałoby twoje życie bez niej. Użyj
wyobraźni, aby uchylić rąbka tego, kim lub czym mogłabyś być, gdybyś nie
dawała wiary tej myśli. Nie szukaj lepszej myśli, aby zastąpić tę, która sprawia ci
cierpienie. Przez chwilę pozostań w przestrzeni, która otworzy się po odrzuceniu
starej. Udaj, że nie potrafisz dłużej w nią wierzyć. Jak wówczas wyglądałoby
twoje życie? Spójrz na nie oczyma duszy bez jednoczesnego zakładania:
„Nie zależy mu na mnie". Może zobaczysz mężczyznę, który jest zajęty
czytaniem gazety, który kocha swoją żonę, lecz w tej chwili nie chce poświęcić
jej uwagi. Być może, jeśli zrezygnujesz z myśli „Nie zależy mu na mnie", łatwiej
ci będzie czerpać przyjemność z jego przyjemności.
5. Odwróć pierwotną myśl o sto osiemdziesiąt stopni. Zastanów się, czy jej
przeciwieństwo nie jest prawdziwe. Nie przejmuj
38 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
się, jeśli jakaś odwrotna myśl nie ma sensu. Odwróć pierwotne twier-
dzenie tyle razy, aż dotrzesz do takiego, które sięga najgłębiej.
Zawsze gdy ogarną cię niepokojące myśli, zadaj sobie cztery następujące
pytania i dokonaj ich odwrócenia, aby w ten sposób poznać samego
siebie:
KŁAMSTWA O MIŁOŚCI 39
Czy to prawda?
Czy jestem pewny, że to prawda?
Jak reaguję, gdy daję im wiarę?
Kim mógłbym być, gdybym w to nie wierzył?
Odwróć je i znajdź trzy powody, dla których odwrotna myśl
jest równie lub bardziej prawdziwa od pierwotnej.
MASKARADA APROBATY
WYWIERANIE WRAŻENIA
Dla wielu dorosłych zabieganie o aprobatę innych stało się drugą naturą,
dlatego trudno jest określić, ile ich myśli pochłania. Oto
44 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
garść sposobów, dzięki którym będziesz mógł zacząć dostrzegać własne myśli.
Dobrym punktem wyjścia jest rozmowa telefoniczna. Osoba z drugiej strony
cię nie widzi, lecz ty możesz obserwować siebie. Zwróć uwagę na swoje myśli,
gdy podnosisz słuchawkę, aby zadzwonić do kogoś ważnego. Czy zaplanowałeś,
jak ma wyglądać wasza rozmowa? Czy chcesz się zaprezentować w określony
sposób? Przypatrz się myślom, które w tym momencie przemykają ci przez
głowę.
Kiedy myślisz o takich sytuacjach, jakie uczucia z nimi łączysz? Spróbuj
zlokalizować miejsce, w którym je odczuwasz. Wytrop je, zwróć uwagę, jaką
część ciała ogarniają.
Czy przed osobistym spotkaniem z kimś ważnym wyobrażasz sobie, jak
będzie ono wyglądało? Czy ćwiczysz inteligentne odpowiedzi, planujesz w
myślach, o czym powiesz, co zasugerujesz, jakie tematy poruszysz i jakich
będziesz unikał?
Czy w trakcie spotkania ogarniają cię niespokojne myśli związane z tym, w
jaki sposób jesteś postrzegany przez drugą osobę? „Dlaczego się nie uśmiecha?
Pewnie mi nie wierzy" lub „Dlaczego się uśmiecha? Pewnie jest znudzony W
jaki sposób mogę to naprawić?".
Czy po zakończeniu spotkania analizujesz je w myślach, aby sprawdzić, czy
było udane? Czy zastanawiasz się, ile punktów zyskałeś lub straciłeś, co
powinieneś był powiedzieć lub zrobić? Czy spotkanie było przyjemne, czy może
stresujące?
Czy podobne myśli nachodzą cię w sferze romantycznych związków? „Czy
mnie zauważył?", „Czy uważa mnie za pozera?", „Czy powiedziałem to co
trzeba?", „Czy powinienem był ją pocałować?", „Czy mam udawać, że podoba
mi się jego mieszkanie?", „Czy już mnie nie kocha?", „Czy mnie opuści?", „Nie
kocha mnie takiej, jaka jestem", „Ona wcale nie chce ze mną być".
W opisanym ćwiczeniu nie trzeba z tymi myślami niczego robić. Chodzi o to,
aby je zauważyć.
KŁAMSTWA O M.IŁOŚCI 45
Rozmawiając z innymi, celowo wsłuchuj się we własne myśli. Co się dzieje, gdy
zaczynasz im wierzyć? Zwróć na to uwagę, gdy obmyślasz różne wytłumaczenia,
wymówki i usprawiedliwienia lub gdy opowiadasz anegdoty, mając nadzieję, że
ludzie będą o tobie myśleli w określony sposób. Zwróć uwagę, w jaki sposób
posługujesz się wyrazem twarzy, tonem głosu, wzrokiem, językiem ciała i
uśmiechem. Udaj się do tego miejsca swojego życia - być może jeszcze dziś - w
którym zabiegasz o miłość i aprobatę drugiego człowieka. Jakie bolesne rzeczy
zrobiłeś lub powiedziałeś, poszukując miłości i aprobaty?
A teraz zapisz na kartce odpowiedzi na następujące pytania:
Skończyło się na tym, że tematem mojego ćwiczenia stało się ono samo.
Nie wybrałam żadnej konkretnej sytuacji, ponieważ zdałam sobie sprawę,
że postępuję tak cały czas. Chciałam wykonać to ćwiczenie w sposób
doskonały, aby zyskać aprobatę was wszystkich.
Czego pragnęłam? Pragnęłam, abyście mnie lubili, kochali, uważali za
wspaniałą, interesującą, wyjątkową, lepszą od innych, uroczą, cudowną i
mądrą. Oprócz tego [w tym miejscu wskazała na mężczyzn obecnych na
sali} pragnęłam, abyście uważali mnie za atrakcyjną. Gdzie są piękne
młode kobiety? [Rozejrzała się po sali} Gdzie jesteście? Tutaj... pragnęłam,
abyście uważały mnie za młodą, a pozostałe piękne młode panie za dojrzałą
i wiedzącą więcej od nich. Pragnęłam, aby wszystkie zgromadzone tutaj
osoby, reprezentujące wszystkich ludzi na świecie, uważały mnie za
piękną. Chcę, abyście mnie przyjęli i sprawili, abym czuła się wśród was
jak u siebie. Pragnę, abyście mnie doceniali i słuchali. Chcę, abyście mnie
potrzebowali. Pragnę, abyście w przyszłości zabiegali o moje względy
Chcę, abyście nigdy o mnie nie zapomnieli. Abyście po-
KŁAMSTWA O MJŁOŚCI 47
DOBRE MANIERY
Często mimowolnie manipulujemy innymi, w ogóle tego nie dostrze-
gając. Na przykład podekscytowani nową znajomością lub romansem
możemy podświadomie rezygnować z własnych upodobań, aby
52 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
TAKT
Kiedy uświadomisz sobie własne próby zdobycia aprobaty, towarzyskie
uprzejmości, które prawisz, staną się doskonałą okazją do nauki. Bardzo
często taktowne zachowanie oznacza udawanie, że nie dostrzegło się
błędu, który ktoś popełnił w trakcie swojego występu. Na przykład
koleżanka źle wymówiła czyjeś nazwisko, starając się zaimponować
swoimi rozległymi znajomościami. Kiedy indziej takt oznacza unikanie
zranienia drugiej osoby. Właśnie w taki sposób ludzie niechcący blokują
się podczas spotkań towarzyskich. Ktoś mówi o polityce, ponieważ
sądzi, że druga osoba jest tym zainteresowana, a ta udaje, że to prawda.
Oboje są znudzeni, czują się niezręcznie i mają świadomość, że kiepsko
im wychodzi to udawanie. Wpadli w pułapkę, ponieważ żadne nie ma
śmiałości zakwestionować myśli, że druga osoba poczułaby się urażona,
gdyby powiedzieli: „Dość już rozmawialiśmy o polityce. Pomówmy o
czymś innym". W ten sposób, zamiast odkryć wspólne zainteresowania,
toczą zmagania, kącikiem oka wypatrując kogoś, kto wybawiłby ich z
kłopotliwej sytuacji.
Nawet dobrzy przyjaciele mogą paść ofiarą taktu. Przypuśćmy, że
grasz swojemu chłopakowi na skrzypcach, a on udaje, że sprawia mu to
przyjemność, aby cię zadowolić. Obserwujesz go i widzisz, że na chwilę
się zapomina, a zza jego uśmiechu wyziera ból - niebaczna chwila
pozbawionej taktu szczerości. Twój wyraz twarzy ulega zmianie, co jest
kolejną niebaczną, pozbawioną taktu reakcją - dajesz mu do
zrozumienia, że zauważyłaś. Później oboje zachowujecie się tak, jakby
się nic nie stało. Męczysz się do końca przedstawienia (masz problemy z
graniem wysokich nut), pozwalając, aby twój chłopak udawał, że cieszy
się twoją grą. Każde z was wspiera drugie w grze pozorów.
54
BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
Dlaczego mielibyśmy zawracać sobie głowę tym skomplikowanym
udawaniem? Nie ma żadnego powodu. Robicie to, ponieważ żadne z
was nie zakwestionowało myśli, że wasza relacja zależy od odgrywania
ról i że wasz związek nie wytrzyma próby szczerości. Chodzicie wokół
siebie na palcach, ponieważ nie macie zielonego pojęcia, o czym myśli
druga osoba.
PRZEPRASZAM. PRZYKRO MI
Podobnie jak taktowne zachowanie, w komedię bardzo często za-
mieniają się przeprosiny. Czasami jest to nieszkodliwa farsa, np. ktoś
omal nie rozjechał cię wózkiem w sklepie, a później mówi:
„Przepraszam". Boimy się nawet tego, że nieznajome osoby będą miały o
nas złe zdanie. Mój przyjaciel, który wrócił po magazyn pozostawiony w
poczekalni u lekarza, wygłosił długą mowę, przepraszając wszystkie
znajdujące się tam osoby. Pragnął, aby wiedzieli, że nie kradnie
używanego pisma.
Ustawiczne zabieganie o aprobatę oznacza, że ciągle gramy, zamiast
naprawdę żyć. Stojąc na przystanku autobusowym, nie potrafisz po
prostu czekać. Co chwila wychylasz się na ulicę i patrzysz daleko przed
siebie, robiąc przedstawienie na oczach innych osób. Gdybyś tego nie
zrobił, mogliby uznać, że do niczego się nie nadajesz.
ROZMOWA, PRZERYWANIE I
SŁUCHANIE
Słowo lecz pozwala ocalić atmosferę zgody. „Lubię filet mignon" (widzisz
przerażenie na twarzy przyjaciela, który okazał się wegetarianinem), chociaż
wolę warzywa na parze". (Mój przyjaciel psycholog z Moskwy opowiadał, że w
okresie Związku Radzieckiego słowo „chociaż" było najważniejszym wyrazem w
języku rosyjskim). Słowa typu ponieważ mogą pełnić podobną, aczkolwiek nieco
mniej drastyczną funkcję. „Spędziłem weekend w Las Vegas (dostrzegasz wyraz
konsternacji na twarzy rozmówcy), ponieważ żona uwielbia hazard".
Inna strategia polega na całkowitym milczeniu. Oto jak stosowała ją pewna
kobieta:
Ćwiczenie: Przerywanie
KROK PIERWSZY
Zwróć uwagę, gdy przerwiesz rozmówcy Nie zatrzymuj się, lecz zwyczajnie to
odnotuj. Spróbuj wykonać to ćwiczenie podczas rozmowy telefonicznej lub
pogawędki z matką/koleżankami w biurze.
KROK DRUGI
Kiedy przerwiesz drugiemu, powiedz sobie cicho: „Nie pozwalam ci dokończyć
zdania, ponieważ..." (wstaw odpowiednie słowa w puste miejsce). Oczywiście to
cię nie powstrzyma. Ogranicz się do obserwowania i pozwól, aby w pustym
miejscu pojawiło się to, co zwykle ukrywasz przed samym sobą w trakcie
konwersacji. Oto kilka rzeczy, które odkryli inni:
Poświęć cały dzień na słuchanie innych ludzi. Przyjmuj ich słowa bez nakładania
na nie własnych myśli. Za pomocą mówienia ludzie starają się wyrazić swoje
myśli, a najlepszym sposobem, w jaki możesz im w tym pomóc, jest uważne
słuchanie. Słuchaj, co mówią, bez zastanawiania się nad tym, jakie mają intencje.
Zaufaj, że gdy przestaną nrówić, zrozumiesz, o co im chodzi. Kiedy zauważysz,
że chcesz dokończyć za nich zdanie - na głos lub po cichu - powstrzymaj się.
62 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
Czy to prawda?
Kim mogłabym być, gdyby nie myśl, żepotrzebuję jego aprobaty? Jak
zachowywałabym się w jego obecności, gdybym nie była zdolna do jej
przeżywania?
własnej aprobaty
Tak, dzisiaj widzę to wyraźnie. Kiedy aprobuję samą siebie, czuję się
szczęśliwa i nie potrzebuję aprobaty drugiej osoby. Chociaż aprobata
innych jest miła, przypomina lukier na cieście. To coś ekstra, czego
nie potrzebuję, aby czuć się szczęśliwa. W końcu, gdyby ojciec
zaaprobował rzeczy, których w sobie nie lubię, i tak bym mu nie
uwierzyła. Nie wyświadczyłby mi tym żadnej przysługi. Ojciec
szanuje moją umiejętność rozwiązywania własnych problemów.
Wiem o tym, ponieważ gdy widzi, że toczę ze sobą zmagania, nie
próbuje mnie ratować. Wszystko sprowadza się do tego, że nie
potrzebuję jego aprobaty, ponieważ już ją mam. Teraz, gdy patrzę na
to z nowej perspektywy, widzę całe mnóstwo dowodów.
Ćwicenie: Ostateczne źródło aprobaty
A teraz przeczytaj, co napisałeś, i zadaj sobie pytanie, czy zgadzasz się z tymi
słowami. Czy zgadzasz się ze zrzędzącą ciotką? (Oczywiście, w rzeczywistości
nigdy nie powiedziałaby czegoś tak miłego). Czy zrozumiałeś, że najważniejsze
jest to, czy ty uważasz, iż życie, które prowadzisz, jest interesujące i
wartościowe? Jeśli naprawdę tak sądzisz, zwróć uwagę, jakie uczucie budzi
okazanie sobie takiego uznania, oraz zauważ, że już otrzymałeś aprobatę, której
oczekiwałeś od ciotki. A teraz zaobserwuj, jaki wpływ będzie miało wyłączenie
tej „potrzeby" podczas myślenia o ciotce lub wyobrażania sobie, że przebywasz
w jej towarzystwie.
Wykonując to ćwiczenie, możesz natrafić na myśl, z którą nie będziesz
potrafił całkowicie się zgodzić. Na przykład nie cenisz swojej pracy, tak jak to
czyni twój wyobrażony szef. Jeśli tak się stanie, zadaj sobie pytanie, co ty możesz
uczynić, aby mieć lepsze mniemanie o własnej pracy i zyskać własną aprobatę.
Zanim rozpocznę pracę nad nowym artykułem dla mojego pisma, muszę
jechać do Nowego Jorku, aby sprzedać pomysł redaktorce. Wyobraziłam
sobie, że poszłam z nią na herbatę.
Pierwszą rzeczą, na którą zwróciłam uwagę, było to, że czułam się
niezwykle odprężona. Zrozumiałam, że znacznie lepiej poznałam kobietę, z
którą współpracowałam od kilku lat. Zwykle spoglądałam na nią jedynie
przelotnie i ukradkiem, skupiona na tym, aby otrzymać zlecenie -
próbowałam być błyskotliwa, aby przekonać ją, że mój pomysł okaże się
sukcesem. Nawet jeśli mi się to udawało, wracałam ze spotkania
wyczerpana, z mniejszym entuzjazmem do tego przedsięwzięcia.
Pomyślałam, że jej lepsze poznanie mogłoby być interesujące i że
przebywanie w jej towarzystwie sprawiłoby mi przyjemność. Kiedy
wyobraziłam sobie, że opisuję swoją historię bez próby wpływania na jej
odczucia, zrozumiałam, że w rzeczywistości przedstawiam ją sobie samej, a
dzięki jej obecności jedynie bardziej wyraźnie ją słyszę. W trakcie
opowiadania pomysł artykułu nabierał kształtu i zmieniał się. Coraz
bardziej mi się podobał
O BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
Po czym poznać, czy dany zwiqzek jest udany, czy nie? Kiedy relacja
z drugq osobq się nie układa, wiemy o tym od razu - po prostu nie je-
steśmy szczęśliwi. Jeśli naszemu zwiqzkowi czegoś brakuje do tego, aby
uznać go za udany, musimy zakwestionować własne myśli. To do ciebie
należy powrót do takiej relacji z sobq samym, która ma sens.
Kiedy uda ci się stworzyć wspaniałq relację z samym sobq, partner
tylko wzmocni twoje szczęście. Jego obecność stanie się dodatkowym
błogosławieństwem.
Romantyczna miłość to opowieść o potrzebie drugiej osoby, która nas
dopełni. W tym sensie to absolutnie obłqkana historia. Z mojego do-
świadczenia wynika, że nie potrzebuję nikogo, aby czuć się pełna. Kiedy
to odkrywam, mam świadomość, że dopełnia mnie każdy.
5
LUDZIE
NIE KOCHAJĄ -
ONI CZEGOŚ
PRAGNĄ
CZY TO PRAWDA?
To możliwe.
Jak reaguję, gdy daję wiarę myśli: „Jeśli mnie kochasz, będziesz robił to czego
pragnę"?
Kim mogłabym być, gdybym nie wierzyła myśli „Jeśli mnie kochasz, będziesz
robił, to czego pragnę"? Co by się stało, gdybym nie zwracała na nią najmniejszej
uwagi?
Odwrócenie myśli
pragnę", „Jeśli kocham samą siebie, będę robiła to, czego pragnę", „Jeśli cię
kocham, będę robiła to, czego pragniesz"), o czym to świadczy? Ze można
oddzielić miłość od pragnień i zacząć doświadczać wolności.
Czy pamiętacie mężczyznę, który zamieszkał z bibliotekarką?
Opowiedziałam o nim w końcowej części poprzedniego rozdziału. Był
zaszokowany odkryciem, że jego ukochana nie lubi wyścigów NASCAR i nie
pójdzie z nim więcej na żadną imprezę. Co by się stało, gdyby zrozumiał, że
miłość nie ma nic wspólnego z tym, czy ukochana spełnia jego pragnienia?
- Cześć, kochanie, idę na wyścigi. Zjemy razem obiad? Może skoczymy na
żeberka do Houston's?
- Nie. Dziękuję, że o mnie pomyślałeś, kochanie. Planuję iść na spotkanie
kółka miłośników poezji.
- W porządku. Wyglądasz na szczęśliwą z książką i kotem na kolanach.
- Ty też sprawiasz wrażenie zadowolonego. Baw się dobrze. Zobaczymy się
później.
SZCZERE I UCZCIWE
POROZUMIEWANIE SIĘ
PO PROSTU POPROŚ
Jeśli nie będziesz potrafił wyrazić jasno, o co ci chodzi, zawsze będziesz miał
wrażenie, że jesteś niekochany i niezrozumiany, nie wiedząc, że gdybyś
powiedział, czego pragniesz, cały świat mógłby się zmienić. Pamiętaj, że
pierwszym krokiem do porozumiewania się jest porozumiewanie się z sobą
samym.
Wyobraź sobie, że czegoś pragniesz, lecz trudno ci o to poprosić. Masz
nadzieję, że partner ci tego dostarczy, lub darzysz go niechęcią, ponieważ tego
nie uczynił. Być może próbujesz nim manipulować, dostarczając wskazówek lub
udając ofiarę, starając się wywołać w nim poczucie winy, a jednocześnie czując
się niekochana. A teraz wyobraź sobie, że prosisz go o to, czego pragniesz. Opisz
konsekwencje, które wzbudzają twoje obawy. „Chcę spędzić sama
KŁAMSTWA O MIŁOŚCI 93
INDEKS DIALOGÓW
powinna 105
106
ode mnie odchodzić Nie zasługuję na miłość Nie
109
powinna być taką cierpiętnicą Rodzice powinni mnie
kochać i cenić Powinnam być jego jedyną kobietą
111
Kochanka nie powinna odmawiać mi seksu Bez mojego
114
chłopaka jestem nikim Mój ojciec nie powinien być taki
bierny Potrzebuję dużo aprobaty Ojciec źle mnie 117
traktował Była żona powinna mi przebaczyć Moja 118
147
150
154
98 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
zależeć?
Nie.
W jaki sposób traktujesz swoją dziewczynę, kiedy dajesz wiarę tej myśli?
Kim mógłbyś być, gdybyś nie wierzył, że twoja dziewczyna powinna cię
uszczęśliwić?
I szczęśliwym?
Na pewno szczęśliwszym.
Tak, dla własnego dobra, ponieważ taka jest twoja życiowa fi-
lozofia. Oczywiście, w rzeczywistości nie możesz jej uszczęśliwić,
podobnie jak nie możesz uszczęśliwić nikogo innego. To
niewykonalne zadanie. Z drugiej strony, możesz kupić jej kwiaty,
okazywać życzliwość, być wobec niej hojnym i badać własne
myśli, gdy obwiniasz ją o to, że nie czujesz się szczęśliwy. Możesz
obdarowywać ją tym, co sam pragniesz otrzymać. To
obdarowywanie może dostarczyć ci poczucia szczęścia, a właśnie
tego od niej oczekiwałeś. Jeśli przychodzi mi do głowy pomysł,
aby obdarować męża poranną filiżanką kawy, parzę ją, przynoszę i
siadam obok niego. Jeśli nie ma ochoty, wiem, że kawa nie była
dla niego. Miałam jednak frajdę, gdy ją przygotowywałam i
robiłam to wyłącznie dla samej sobie. Niezależnie od tego, czy ma
na nią ochotę, gdy mówi: „Dziękuję", dziwię się, za co jest mi
wdzięczny. Przyniosłam kawę dla samej siebie, aby wyrazić w ten
sposób, że go kocham. Kiedy to zrozumiemy, życie stanie się
cudownym snem.
KŁAMSTWA O M.IŁOŚCI
Innymi słowy, mówisz jej tak. Okłamujesz żonę, dając jej to,
czego nie chcesz dać, a jednocześnie ranisz samego siebie. Na
koniec mówisz, że to jej wina. Gdybyś był z nią szczery, powie-
działbyś: „Chciałbym pragnąć to dla ciebie zrobić, kochanie.
Prawdę powiedziawszy, jeszcze tego nie czuję. Być może to
pragnienie nie pojawi się nigdy Będę próbował je odnaleźć" lub
„Nie chcę tego zrobić. Czy nie moglibyśmy znaleźć wspólnie
innego rozwiązania?". Istnieje mnóstwo sposobów grzecznego i
uczciwego wyrażenia odmowy. Mówisz jej tak, ponieważ
wierzysz, że czegoś od niej potrzebujesz, i lękasz się, że w razie
odmowy zostaniesz tego pozbawiony Ludzkie ego nie kocha -
ono czegoś pragnie. Okłamujesz samego siebie i żonę, gdy mó-
wisz tak, a myślisz nie. Okłamujesz ją, ponieważ pragniesz, aby
cię czymś obdarzyła. Kto jest bardziej wymagający - ty czy ona?
i być może nigdy więcej jej nie odzyskasz. Kiedy były mąż sta-
wiał mi żądania, których nie mogłam spełnić w zgodzie z samą
sobą, mówiłam mu: „Kocham cię, lecz nie mogę tego zrobić".
Nie mówiłam mu, że byłabym wówczas nieuczciwa wobec sa-
mej siebie. Często krzyczał, przeklinał i groził, że mnie opuści, a
ja odpowiadałam: „Rozumiem". On na to: „Będziesz tego ża-
łować", a ja: „Być może masz słuszność. Kocham cię, lecz nie
mogę zrobić tego, o co prosisz". Gdybym powiedziała mu tak,
myśląc nie, zatraciłabym samą siebie - mojego wewnętrznego
towarzysza. Gdybym się zgodziła, skłamałabym i zaprzepaści-
łam związek z samą sobą, a mąż żyłby z atrapą żony
Ignoruję go i osadzam.
Tak.
Traktuję go podejrzliwie. Kiedy jest mity wobec mnie, myślę, ze stara się
wprawić mnie w lepszy nastrój. Staję się spięta i w ogóle nie mam ochoty na
seks. Uważam, ze mną manipuluje i jest podstępny, a później, ze zależy mu
wyłącznie na własnych uczuciach. Wpadam w gniew i jeszcze bardziej odsuwam
się od niego.
Mogłabym być osobą, która odpowie szczerze tak lub nie, gdy zapyta, czy
możemy się kochać. Nie sadzę, aby prosił mnie o to cały czas. Gdyby zaczął
narzekać, ze mu odmówiłam, wiedziałabym, ze nie ma to nic wspólnego ze
mną. Moja rola polega jedynie na tym, aby zapytać samą siebie, czy w tej
chwili mam ochotę na seks z marudzącym facetem. Mogę ustalić, czy wolę
współżyć z zadowolony m, czy zrzędzącym mężczyzną. 'Dzisiaj sądzę, ze
moglibyśmy częściej uprawiać seks.
Czuję się smutny, rozczarowany, czasami zły. Oddalam się od niej. Mam depresję
i myślę, ze zasługuję na coś lepszego. Użalam się nad sobą. Czasami myślę, ze
poślubiłem niewłaściwą kobietę.
Tak. Karzę ją za to, ze nie jest tak atrakcyjna jak inne kobiety, ze
tyje. Najdziwniejsze jest to, ze wcale mi na tym nie zależy, bardzo ją
kocham i uważam za piękną kobietę. Krytykuję jej nawyki
żywieniowe, chociaż sam powinienem zastanowić się nad własną
dietą. Odwróceniem pierwotnej myśli mogłoby być zdanie:
„Powinienem kochać bezwarunkowo samego siebie". Często tego
nie czynię.
Tak.
Czy ktoś może wiedzieć, co jest obecnie dla ciebie najlepsze? Czy
kwiat może otworzyć pąk przed nadejściem właściwego czasu?
To niemożliwe, prawda? Możemy go pielęgnować, wystawić na
słońce i podlewać, lecz zakwitnie, kiedy przyjdzie jego pora - we
właściwym czasie. Jak traktujesz męża, kiedy dajesz wiarę myśli,
że potrzebujesz jego zrozumienia, lecz go nie uzyskujesz?
Kiedy dajesz wiarę tej myśli, nie rozumiesz go! Jesteś jak na-
uczyciel, który nie ma pojęcia, o czym mówi. Kim mogłabyś być,
gdybyś nie dawała wiary myśli, że potrzebujesz jego zro-
zumienia?
Trzymam się jej kurczowo i stroję fochy. Cały czas jej pilnuję. Robię dokładnie to,
co może ją skłonić do odejścia.
Starałem się dawać nawet wówczas, gdy czułem, ze nie mam jej
nic do ofiarowania.
Moja.
KŁAMSTWA O MIŁOŚCI
Byłbym kimś, kto poczułby ulgę, gdyby nie był więźniem myśli, ze
dziewczyna powinna zostać. Miałbym więcej przestrzeni w życiu.
Byłbym otwarty na więcej możliwości.
Opuszczasz ją, gdy myślisz, że nie powinna mieć innego życia niż to,
jakie dla niej planujesz. Opuszczasz ją taką, jaka naprawdę jest, i
zaczynasz żyć z przerażającą kobietą, która może cię w każdej chwili
porzucić. Istnieje jeszcze jedno odwrócenie pierwotnej myśli - czy
potrafisz je wskazać?
Tak mi się wydaje. Nikt naprawdę mnie nie kochał, nawet matka. Nigdy
mnie nie przytulała, gdy byłam mata. Zawsze na mnie krzyczała i
wyganiała za drzwi, aby mogła wykonać swoją pracę.
Czy to, że wyganiała cię za drzwi, aby wykonać swoją pracę, oznacza, że
cię nie kochała? Czy to prawda?
może.
Kim mogłabyś być, gdybyś nie dawała wiary myśli: „Nie zasługuję na
miłość"?
116 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
Byłabym osobą, której jest lżej. Wyobrażam sobie, jak spaceruję ulicą, ciesząc się
spadającymi liśćmi i promieniami słońca. Byłabym znacznie bliżej ludzi, którzy
wzbudzają moje zainteresowanie, zamiast ciągle zastanawiać się nad tym,
dlaczego mnie nie kochają. Mogłabym pojechać sama na wakacje i mieć frajdę lub
poprosić kogoś, aby się do mnie przyłączył. To też mogłoby być zabawne.
Nikt nie zasługuje na miłość. To prawda, gdy czuję, że trudno mnie kochać,
ogarnia mnie tak wielki smutek i niechęć, że nie potrafię kochać nikogo innego.
Zasługuję na miłość.
Karmiłam wiewiórki.
Czy to prawda?
Tak!
Nie.
Nienawidzę go.
Wściekam się na niego. Odsuwam się. Zamykam przed nim swoje serce.
Czy to bardzo bolesne?
Okropnie.
Widzę, że coś nas łączy Proszę, nie staraj się porzucić tej myśli.
Nikomu się to jeszcze nie udało. Dostrzegłyśmy jedynie powód,
aby to uczynić. Czy dostrzegasz powód, aby wierzyć w myśl,
która nie wywołuje cierpienia?
Nie. Kim mogłabyś być, gdybyś w to nie wierzyła?
Moja droga, otwarty umysł oznacza otwarte serce. Nikt nie wie,
jak byś się czuła i w jaki sposób go traktowała, gdybyś nie
wierzyła swoim myślom na jego temat. Kim mogłabyś być
24 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
Gniewam się na siebie, ponieważ nie wybrałam samej siebie jako swojej jedynej
partnerki. Cały czas miałam w głowie inne kobiety, z którymi się spotykał.
Przeanalizujmy to po kolei.
„Pragniesz, aby doprowadzała cię do orgazmu". Czy to prawda?
Tak.
Nie możesz się z nią związać! Sądzisz, że skoro istnieją dwa odrębne
ciała, istnieją również dwa odrębne umysły. Gdyby nie stresujące myśli,
które nas od siebie oddzielają, istniałby tylko jeden wszechobecny umysł.
Dwa ciała nie mogą się ze sobą połączyć. Możesz połączyć się jedynie z
własnym umysłem, który mieści w sobie ją i nas wszystkich. Do
powstania związku może dojść wyłącznie w twoim wnętrzu. Nie możesz
się z nią związać. Nie ma to żadnego sensu, ponieważ już jesteś
związany. Możesz stworzyć więź wyłącznie z sobą samym i sprawdzić,
jak wpływa to na twoją relację z nią. A teraz dokonaj odwrócenia
pierwotnej myśli.
Pragnę dostarczyć przeżycia orgazmu samemu sobie.
Jak reagujesz, gdy dajesz wiarę myśli, że bez swojego chłopaka nie
istniejesz, że bez niego cię nie ma?
Nie lubię biernej postawy ojca, kiedy matka pyta go, co chciałby
zjeść na obiad. Zwykle odpowiada: „Wszystko mi jedno" lub
„Nie wiem, sama zdecyduj". Po prostu tego nienawidzę.
Twój ojciec przypomina świętego. Kto
przypomina świętego?
mieszkam. Zwróć uwagę, ile wolności jej daje. Może twoja mama
ma wyraźnie określone pragnienia i dlatego uważa, że także on
powinien je mieć. Sądzisz, że ojciec powinien coś wymyślić. Czy
nie mówisz sobie: „Na jego miejscu coś bym wymyśliła, aby
sprawić jej przyjemność"?
To było urocze. Czy robiąc to, byłaś wierna sobie? Czy byłaś
uczciwa wobec samej siebie?
Ponure.
„Powinien jej ulegać tak jak ja. Powinien poświęcać się dla jej
szczęścia jak ja". Zupełnie się zagubiłaś, a na tym świecie
zagubienie jest jedyną przyczyną cierpienia. Kiedy
zakwestionujesz swoje myśli i uzyskasz nieco jasności, bę-
dziesz mogła go ujrzeć i zaakceptować takim, jaki naprawdę
jest. Twój ojciec zachowywał się zupełnie inaczej niż ty, a
mama nadal z nim jest, nie opuściła go. Może łączy ich coś
uroczego, o czym zupełnie nie masz zielonego pojęcia. Kto
wie?
POTRZEBUJĘ DUŻO
APROBATY
Jak traktujesz innych, gdy pragniesz ich aprobaty, lecz jej nie
otrzymujesz? Mnóstwo w nas zainwestowałaś, na ołtarzu naszej
aprobaty złożyłaś całe swoje życie. Jak reagujesz, gdy ci jej nie
dajemy?
Niezbyt przyjemnie.
Węch pomyślę. Nie chowam urazy, jeśli pożyczę ludziom pieniądze, a oni nie
oddadzą ich na czas lub w ogólne tego nie zrobią. Po drugie, jestem punktualna,
bardzo nie lubię się spóźniać. Jeszcze Jedno? Jestem dobrym przyjacielem.
Chyba nie.
Odpowiedz po prostu tak lub nie. Nic innego nie zadowoli umysłu.
Nasz umysł musi poznać prawdę, w przeciwnym razie cały czas
będzie usiłował dowieść słuszności swoich myśli i nigdy nie zazna
spokoju. „Cały czas mnie poniżał", czy to prawda?
Nie.
6 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
Jak reagujesz, gdy dajesz wiarę myśli, że ojciec stale cię poniżał?
Jest.
Nie.
Pomyślę.
„Nie powinien...". Nie powinien mnie
doceniać?
przez to rozumiesz?
go osądzam.
Nie.
To prawda.
O BYRON KATIE I MICHAEL KAT/
To prawda.
Czy to prawda?
zaledwie dziesięć lat. Bytom taka surowa, taka wszechwiedząca. Nic dziwnego,
ze nie chciał ze mną rozmawiać o swoim bólu.
Tak. Widzę, jak raniłam sama siebie, pozbawiając się ojca. Innych mężczyzn
postrzegałam tak samo jak jego. Przykro mi z tego powodu. Czy długo jeszcze
będzie to trwało?
Byłam egoistką!
Tak.
Tak.
KŁAMSTWA O MIŁOŚCI
Jak reagujesz, gdy dajesz wiarę myśli: „Ojciec nigdy mnie nie
kochał"? Jak reagowałaś, gdy byłaś małą dziewczynką?
Kim mogłabyś być, gdybyś nie dawała wiary myśli: „Ojciec nigdy
mnie nie kochał"?
Ojciec mnie kocha. Tak, teraz to rozumiem. Chce mi się płakać. To dobry płacz.
Ode mnie.
Masz rację.
Od niej samej.
Nie.
Jestem przerażony. Nie mówię jej tego, co myślę, co naprawdę chciałbym jej
powiedzieć. Okłamuję ją i bardzo mi to dokucza. Czuję się od niej oddzielony i
samotny. Mówię sobie, ze jestem nieudacznikiem. Wycofuję się i karcę samego
siebie za to, ze nie potrafię zrobić tego, co słuszne.
Kim mógłbyś być, gdybyś nie dawał wiary myśli, że straciłbyś ją,
gdybyś wyznał prawdę?
Szczerość jest bardzo prosta, jeśli nie obawiamy się, że coś stracimy To
najłatwiejsza rzecz na świecie - na dodatek daje więcej zadowolenia niż
to, co naszym zdaniem moglibyśmy uzyskać od innych ludzi. Naucz się
kochać to, co jest. Przestań szukać doskonałej relacji. Zamiast szukać,
znajduj -znajduj zawsze. Mamy cały czas przed nosem to, czego pra-
gniemy. Odwróć swoją pierwotną myśl.
.8 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
Stracę ją, jeśli będę kłamał. Stracę samego siebie, jeśli będę dalej żył w
kłamstwie. Ta myśl wydaje mi się bardziej prawdziwa od pierwotnej. Kiedy
kłamię, ranie samego siebie i ją. Niczego nie stracę, jeśli wywam jej prawdę. W
wyniku szczerości niczego nie tracę, przeciwnie, zyskuję.
myśli?
Czuję się wewnętrznie rozdarty. Czuję się tak, jakbym znalazł się w
sytuacji, z której nie ma wyjścia.
Poniżam go, gdy rozmawiam o nim z dziećmi. Staram się udowodnić, że jest w
błędzie. Chcę, aby dzieci widziały w nim człowieka okrutnego i nielojalnego.
Pragnę, aby go nienawidziły i opowiadały się po mojej strome.
Powinnam wrócić do rodziny. Chociaż z nimi jestem, dzieci odczuwają mój brak
silniej, niż ja odczuwam nieobecność męża. Brakuje mi ich. Moglibyśmy mieć
razem tyle frajdy.
Nic nie może ci odebrać tego, kogo kochasz. Jedynq rzeczq, która
może spowodować utratę męża, jest danie wiary takiej myśli. W
ten sposób odsuwasz się od niego. Tak dochodzi do zerwania
małżeństwa. Stanowisz jedno z mężem, dopóki nie uwierzysz
myśli, że powinien w określony sposób wyglqdac, dawać ci
określone rzeczy i być kimś innym, niż jest. Właśnie w taki sposób
się z nim rozwodzisz. Właśnie wtedy tracisz swoje małżeństwo.
Czy potrafisz podać inną myśl będącą odwróceniem pierwotnej?
sądzisz? Tak.
Nie.
Pomyśl o tym przez chwilę. Daj czas swojemu umysłowi. Nie lu-
bimy słuchać prawdy. Nasz umysł stale ucieka od pytań i stara
się dowieść, że to, w co wierzymy, jest prawdą. Przypomina
przerażone dziecko. Moja droga, jak się czujesz, gdy dajesz wiarę
myśli: „Wzięła wszystkie pieniądze, lecz mi nie pomogła"?
Nie rozumiem.
Nie.
No, to mamy jeden powód. Czy pomogłaś sobie, gdy z nią byłaś,
chociaż czułaś się nieszczęśliwa?
Nze, nie zrobiłam tego. Teraz rozumiem. To nie ona skłoniła mnie
do tego, abym oddala jej pieniądze. Powiedziała, że byłoby to z
korzyścią dla mnie.
Czuję się tak, jakbym nie była uduchowioną osobą. Starałam się
zachowywać spokój wewnętrzny i pokorę, robić wszystko, co
mogę, aby zadowolić najbardziej uduchowioną osobę, jaką udało
mi się znaleźć. Udawałam, że się nie gniewam, chociaż odczu-
wałam gniew. Wymagało to ode mnie wiele wysiłku.
„Nie jestem uduchowioną osobą, więc będę ją udawała".
Nie starałabym się cały czas być kimś innym, niż jestem. Chyba zadowoliłabym
się tym, co mam przed sobą.
Pragnę bożej łaski, lecz nie sądzę, abym kiedykolwiek była wystarczająco dobra,
aby na nią zasłużyć.
Nie jestem pewna. Myślę, że znajdowałabym się w stanie łaski. Wszystko byłoby
doskonale. Nie potrafię sobie tego wyobrazić.
158 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
Jak byś się czuła, gdybyś otrzymała aprobatę swojego ducho-
wego nauczyciela?
Dziś nie miałoby to dla mnie żadnego znaczenia, wówczas jednak czułabym
się tak, jakbym miała u swoich stóp cały świat. Byłabym bardzo szczęśliwa.
Czuję się nieszczęśliwa. Czuję się niegodna i zrozpaczona, tak jakbym została
wyrzucona z nieba i była gotowa zrobić wszystko, aby do niego powrócić.
Byłabym osobą siedzącą tutaj i śmiejącą się do ciebie tak jak teraz. Byłam
głupia!
KŁAMSTWA o MJŁOŚCI
Kim mogłabyś być, gdybyś nie dawała wiary myśli, że byłaś
głupia?
A inne rzeczy?
Raz czy dwa zostawiłam coś na ostatnia chwilę. Byłam z tego po-
wodu bardzo zdenerwowana i musiałam popędzać innych, aby
zdążyć na czas.
Jestem nieczuła, kiedy krzyczę na niego za to, ze się spóźnił. W takich chwilach
nie zależy mi na mężu. Nie obchodzi mnie, jak się czuje. Na dodatek daję zły
przykład dzieciom, które widzą, że staram się rozwiązać problem, krzycząc na
osobę, którą kocham.
Nie, najdroższa. Wiem tylko, że tata stara się jak może. Za-
proponowałam, że mu pomogę, lecz odpowiedział, abym dała mu
spokój.
Co zrobiłaś?
KŁAMSTWA O M.IŁOŚCI
Źle postąpiłaś. Powinnaś była wywrzeć na niego presję. Chodzi o mój ślub! Boże,
chyba mi tego nie zrobi'. To wszystko twoja
wina!
Nigdy nie byłam tak wdzięczna za to, że ojciec się spóźnia. Dzięki
temu będę mogła poprowadzić własną córkę do ołtarza! Kocham
was oboje tak bardzo, że mogłabym pęknąć z radości.
Możemy pogodzić się z wadami partnera lub mieć ich powyżej uszu.
Niezależnie od tego, czy z nim zostaniemy, czy odejdziemy,
KŁAMSTWA O MIŁOŚCI 167
mamy do wyboru dwa sposoby postępowania. Pierwszy charakteryzuje
spokój wewnętrzny, drugi - kłótnia, gniew i obwinianie. Jeśli pragniesz
spokoju, osądź partnera, zanotuj spostrzeżenia, zadaj cztery pytania, a
następnie dokonaj odwrócenia swoich myśli. Odkryj, że jego wady są w
istocie wadami twojego własnego obrazu jego osoby. A teraz pozwól, by
decyzja zapadła w naturalny sposób. Pamiętaj, że zawsze zostanie podjęta
we właściwym czasie, ani sekundę wcześniej.
Pozostałą część tego rozdziału poświęcę rozmowie, którą odbyłam z
pewną kobietą z Amsterdamu. Dowodzi ona, że można tak silnie w coś
wierzyć, iż zacznie się nam wydawać rzeczywistością. Moja
rozmówczyni była przekonana, że jej mąż jest człowiekiem całkowicie
niekomunikatywnym i że nie da się tego zmienić, dlatego musi go
opuścić. Kiedy zbadała te rzekome fakty, okazały się dwiema myślami,
których nie zakwestionowała.
Tak.
Nadal będę się o niego troszczyć. W dalszym ciągu będę go zapraszać do siebie,
aby mógł regularnie widywać dzieci. Będę służyć pomocą, jeśli okaże się,
ze mnie potrzebuje. mu
Rozumiem. Moglibyście być naprawdę dobrymi przyjaciółmi. To
wspaniała rzecz kochać i opiekować się ojcem własnych dzieci. To
dar otwartego umysłu. Kiedy twój umysł się otworzy, podąży za nim
serce. Nie można mieć jednego bez drugiego. Rodzice, którzy się
rozchodzą i wierzą własnym myślom, bywają chłodni, gniewni i
zagubieni. Nie pozostawia to wiele miejsca dla serca. Ludzie mogą
się kochać bezwarunkowo, a mimo to wziąć rozwód. Nie trzeba
odchodzić w gniewie.
Nie. Wiem, że tak nie jest. Z drugiej strony łatwiej to wyjaśnić innym ludziom, gdy
małżonkowie gniewają się na siebie i kłócą.
Och!
'O BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
Pamiętam, jak walczyłam o ten związek. Myślę, ze powinien był mnie słuchać.
Kiedy tylko wchodzi do pokoju, natychmiast atakuję go w myślach, zastanawiając
się, w jaki sposób niszczy nasze małżeństwo. Odpycham go od siebie swoją
energią.
KŁAMSTWA O MIŁOŚCI
Spróbuj być po prostu dostępna, niezależnie od tego, czy ma coś
do powiedzenia, czy nie. Kiedy milczy, patrz na niego bez
doszukiwania się winy. „On zniszczył nasze małżeństwo". Czy
możesz odwrócić tę myśl?
Może twój mąż cierpi i nie potrafi cię zrozumieć. Może znasz
kilka odpowiedzi i mogłabyś je przekazać w serdeczny sposób,
bez gniewu. Opowiedz mu o tym, co odkryłaś, tak jakbyś się
zwierzała dobrej przyjaciółce. Później postaraj się go zrozumieć.
Podaj jeszcze jedno odwrócenie pierwotnej myśli.
Odwróć tę myśl.
Trudno je znaleźć.
We.
N/e.
Odwróć tę myśl.
Spróbuj jeszcze raz. W historii każdego związku zdarzają się wzloty i upadki.
JaP
[Żona udaje własną babcię] ]esteś całkiem zepsuta. Pomyśl o tym, co masz, o
wszystkim, co dla ciebie zrobił. Myślisz wyłącznie o sobie.
Masz rację. Zrobił dla mnie wiele wspaniałych rzeczy Jest cu-
downym ojcem. Jest niezwykły. Naprawdę go kocham.
Pomyśl o dzieciach.
Może masz rację. Będę starała się być serdeczna i szczodra. Chcę,
aby wiedziały, że mają wspaniałego ojca.
KŁAMSTWA O MIŁOŚCI
W takim razie zostań z nim!
zamknięta.
Jestem niewinna.
Odwróć tę myśl.
Nie mam nic przeciwko temu, jeśli mai. nie chce ze mną rozma-
wiać. Czekam na taką sytuację.
chciałbyś na obiad?
W porządku.
Dziękuję.
Jasne. Chodź.
Tak, to możliwe.
Powody, dla których ta kobieta chciała opuścić męża, nie oparły się
sprawdzianowi rzeczywistości. Mogła od niego odejść lub pozostać,
zrozumiała jednak, że nie musi przestawać go kochać. Kiedy
kwestionujemy własne myśli, odkrywamy, że miłość zawsze w nas była,
lecz jej zwyczajnie nie dostrzegaliśmy Kiedy myślę: „Co się z nim
dzieje?", w rzeczywistości chodzi o coś, co w danym momencie ma
związek ze mną. Wzniosłam między nami mur. Chociaż tworzą go
wyłącznie myśli, zobacz, co wyczynia z nimi nasz umysł. Dopóki me
zakwestionuję własnych myśli na jego temat, dopóki nie zastosuję
metody czterech pytań, nie będę zdawała sobie sprawy z istnienia tej
miłości. Dlatego kwestionuję moje myśli, a wówczas
KŁAMSTWA O MIŁOŚCI 183
ponownie ukazuje się miłość. Kiedy cię nie kocham, tracę rozsądek,
przestaję mieć kontakt ze sobą. Nie mam łączności z tym, co daje mi
największe szczęście. Właśnie dlatego kwestionuję wszystkie
przekonania, które wywołują we mnie stres, i dokonuję ich odwrócenia.
Wtedy pojawia się miłość - świadomość miłości. Jednak za-
kwestionowanie własnych myśli musi być autentyczne. Muszę prze-
niknąć do własnego wnętrza i znaleźć prawdziwą odpowiedź, taką, która
jest dla mnie prawdziwa. Kiedy ją odkryję, znikną wszelkie przeszkody.
Przestaną istnieć bariery oddzielające mnie od partnera - bariery
pomiędzy mną i światem.
SKARPETY DO PARY
MOŻESZ TEGO
BEZ LĘKU DOKONAĆ
z ludźmi, których nie lubię. Był milszy dla moich przyjaciół. Zmienił upodobania
muzyczne. Kochał mnie".
Znasz swoje potrzeby, wiesz również, co się dzieje, gdy wierzysz, że masz
prawo do ich zaspokojenia, lecz tak się nie dzieje. Rezultatem takiego podejścia
są beznadziejne poszukiwania przeniknięte atmosferą oddzielenia, frustracji i
niechęci. Wiesz już, jak posługiwać się czterema pytaniami, aby ustalić, czego
naprawdę potrzebujesz w danej chwili.
Istnieje prosta droga do zrozumienia własnych potrzeb. Musisz ją koniecznie
wypróbować. Kiedy będziesz gotów, doświadczysz ogromnej ulgi, jakbyś wrócił
do domu po długiej podróży Jeśli nie jesteś gotów, okaż sobie wyrozumiałość.
Bądź wierny temu, co uważasz za swoje autentyczne potrzeby. Kiedy potrzeba
zacznie powodować cierpienie, zbadaj ją i zakwestionuj, a jeśli okaże się
prawdziwa, poproś o jej spełnienie: „Potrzebuję, abyś pamiętał o moich
urodzinach i zadzwonił. Proszę, zapisz to w swoim notatniku". W tej konkretnej
chwili właśnie na tym polega wierność samemu sobie.
Prosta droga sprowadza się do pozwolenia, aby rzeczywistość doprowadziła
nas do własnych potrzeb: „Mam to, czego potrzebuję". Nie trzeba w to wierzyć -
w tej chwili tak jest, niezależnie od tego, czy w to wierzysz, czy nie. Jak
przedstawia się sytuacja?
Po czym możesz poznać, że nie potrzebujesz innych ludzi? Po tym, że nie są
obecni w twoim życiu. Po czym możesz rozpoznać, że ich potrzebujesz? Po tym,
że są w nim obecni. Nie masz wpływu na odejścia i powroty ludzi, na których ci
zależy Możesz jednak prowadzić szczęśliwe życie, niezależnie do tego, czy do
ciebie przyjdą, czy odejdą. Możesz ich zaprosić, a oni mogą na to odpowiedzieć
lub nie, jednak niezależnie od rezultatu, potrzebujesz dokładnie tego, co się
stanie. Dowodem jest sama rzeczywistość.
Skąd wiesz, że nie musisz wstawać? Ponieważ siedzisz. Jeśli przyjmiemy
taką postawę, życie stanie się znacznie łatwiejsze. Skąd wiesz, że musisz coś
zrobić? Ponieważ to robisz. Przekonanie, że
196 BYRON KATIE I MICHAEL KAT Z
musisz coś zrobić, gdy tego nie czynisz, jest kłamstwem. Taka myśl
stawia cię w niewygodnej pozycji, zawstydza, obarcza winą i frustracją.
Połóż się na tóźku i zacznij ganić samego siebie myślą: „Powinienem
wstać", nie robiąc tego. W rzeczywistości wcale nie musisz wstawać.
Dopóki tego nie uczynisz.
Czy motywujesz samego siebie myślą, że potrzebujesz coś zrobić,
podczas gdy nie robisz niczego? To interesujące odkrycie. „Muszę to
zrobić" to tylko myśl. Przekonaj się, jaki skutek wywoła jej odwrócenie:
„Wcale nie muszę tego robić" i zwróć uwagę, że naprawdę czegoś
potrzebujesz jedynie wówczas, gdy to czynisz. To wspaniały
eksperyment. Zacznij od drobnych rzeczy: Połóż się spokojnie na łóżku,
nie zadręczając samego siebie, dopóki nie zauważysz, że wstajesz.
Sądzisz, że musisz podjąć decyzję? Ale dopiero wtedy, gdy coś się
stanie. Po chwili zauważysz, że właściwie wcale nie musiałeś jej
podejmować - pojawiła się sama, na czas, w chwili gdy uzyskałeś
wszelkie niezbędne informacje. (Skąd wiesz, że miałeś potrzebne
informacje? Ponieważ decyzja pojawiła się sama).
Prosta droga uczy potrzebować i kochać to, co dzieje się przed
naszymi oczami. Rzeczywistość, która jest przed nami, rozszerza się tak
bardzo, że stówo pełnia staje się zbyt małe.
Jeśli mąż i żona zaczną analizować własne myśli, w ich związku dokona
się cud. Rozpocznie się otwarte porozumiewanie we wszystkich
sprawach, znikną wszystkie sekrety Nie muszą tego czynić oboje -
relacja ulegnie radykalnej zmianie nawet wówczas, gdy uczyni to tylko
jeden z małżonków. Gdy dokonają tego obie strony, efekt ulegnie
zwielokrotnieniu.
Oto przykład. Każdy z małżonków opisał drugiego i odczytał na głos
swoje słowa: „Gniewam się na ciebie, John, ponieważ nie wyrzuciłeś
śmieci i w kuchni było czuć zapach wczorajszego obiadu. Pragnę, abyś
dotrzymywał słowa. Powinieneś o mnie pomyśleć, przypomnieć sobie,
że jestem w ciąży i mam mdłości. Nie powinieneś samolubnie
rozporządzać własnym czasem. Chciałabym, abyś choć przez chwilę
nosił niemowlę i sam poczuł mdłości z powodu przykrego zapachu
wczorajszego obiadu. John, jesteś nieczułym, roztargnionym,
egocentrycznym i uroczym facetem".
Rola Johna polega na słuchaniu, patrzeniu w oczy partnerki,
przyjmowaniu jej słów i sprawdzaniu, czy ma słuszność bez bronienia
się, przerywania lub usprawiedliwiania. Kiedy skończy czytać, powinien
spojrzeć jej w oczy i powiedzieć: „Dziękuję". Gdy zamienią się
202 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
rolami, odczyta jej, co sam napisał. Nawet gdyby nie zbadali myśli, które
zanotowali, ten rodzaj porozumiewania się przyniesie uzdrawiający efekt,
pod warunkiem że każde z partnerów naprawdę będzie chciało usłyszeć, co
myśli i czuje drugie. Nie trzeba stosować mojej metody, a jedynie okazać
chęć słuchania.
Oczywiście, jeśli małżonkowie będą pomagali sobie wzajemnie,
przyniesie to jeszcze lepszy skutek. Rzekome braki i uchybienia, które
dostrzegamy u drugiej osoby, przekształcają się w ból, jaki odczuwa każdy
z nas. Kiedy stresująca myśl zostanie zakwestionowana i odwrócona, oboje
odniosą pożytek, a wszystkie sekrety wyjdą na jaw. Założenia przestają
być konieczne, a jeśli już się pojawią, będą działały na korzyść drugiego.
Okażą się nie tylko skuteczne, lecz zostaną odebrane jako przejaw
życzliwości i miłości. W takiej rodzinie sztuka kochania tego, co jest, staje
się rzeczywistością, a konflikty znikają. W końcu miłość to potęga.
Co się dzieje, gdy partnerzy zaczynają analizować własne myśli? Na
kolejnych stronach zobaczymy, w jaki sposób, poprzez kolejne fazy
badania, małżeństwo przechodzi od stanu frustrującego chaosu do prostej
miłości. Bohaterami kolejnej opowieści są młodzi małżonkowie z Pragi.
Oboje posługiwali się moją metodą polegającą na kwestionowaniu
własnych myśli - indywidualnie i razem. Oto relacja kobiety:
„Rzuci mnie".
„Zakocha się w niej".
„Tamta jest milsza, bardziej inteligentna, młodsza i piękniejsza ode
mnie".
„Nie jest mną zainteresowany".
„Zapomniał o mnie".
„Jestem za stara, nie można mnie kochać".
„Upokarza mnie wobec innych".
„Jest taki nietaktowny, pozbawiony lojalności. Znowu mnie okłamuje".
„Przez całe życie wybierałam niewłaściwych mężczyzn".
„Moje małżeństwo to czysta farsa".
„Jestem głupia, że to znoszę".
„Miłość zawsze prowadzi do cierpienia".
kochać siebie". Gdzie? Na jakiej planecie? Miłość nie jest działaniem. Jest
czymś, co się ma lub nie. Kiedy zakwestionujesz własne myśli, odkryjesz,
że jedynq rzeczq, która powstrzymuje cię od stania się miłościq, sq stre-
sujqce myśli.
KROK PIERWSZY
Napisz krótkie, proste zdanie rozpoczynające się od słów: „Najbardziej wstydzę
się...". Na przykład: „Najbardziej wstydzę się tego, że opuściłam własne dzieci".
KROK DRUGI
Napisz, co twoim zdaniem to oznacza. Na przykład: „Najbardziej
wstydzę się tego, że opuściłam własne dzieci, ponieważ oznacza to, że
jestem okropną matką. Ze nigdy mi tego nie wybaczą. Ze gdyby
dowiedzieli się o tym inni ludzie, byliby zgorszeni i nie chcieli mieć ze
mną nic wspólnego. Ze moje dzieci będą okropnymi rodzicami i do
końca życia będą doświadczały lęku". Sporządź własną listę.
KROK TRZECI
Po kolei zbadaj każde z wymienionych „znaczeń". Na przykład:
„Jestem okropną matką". Zadaj sobie pytanie: „Czy to prawda? Czy
mogę być tego absolutnie pewna? Jak reaguję, gdy daję wiarę
212 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
tej myśli? Kim mogłabym być, gdyby nie ona?". Na koniec dokonaj jej
odwrócenia.
Po przeanalizowaniu pierwszego „znaczenia" przejdź do następnego.
„Dzieci nigdy mi nie wybaczą". Czy to prawda? Itd.
Spróbuj odnaleźć własną prawdę. Odpowiedz na każde pytanie po
głębokim namyśle. Zadaj je i cierpliwie czekaj na odpowiedź własnego
serca.
Nie spiesz się. Nie zakładaj, że już znasz odpowiedź, nawet jeśli
wcześniej analizowałeś tę myśl setki razy. Odpowiedź, którą przez lata
uważałeś za prawdziwą, nie musi nią być obecnie. Odpowiedź, której
dzisiaj udzielisz, może cię zaskoczyć lub zaszokować. Odkryj tę, która
jest dla ciebie prawdziwa - niezależnie od tego, jaka będzie, niezależnie
od tego, że mógłbyś zostać za nią potępiony.
Nawet jeśli znalezienie trzech sposobów odwrócenia pierwotnej
myśli wyda się trudne, wymień trzy, choćby niepozorne, w których
sytuacja przeciwna jest równie lub bardziej prawdziwa od pierwotnej. Na
przykład: „Nie jestem okropną matką, ponieważ troszczę się o dzieci,
gdy są chore. Dbam o to, aby miały co jeść i pamiętam o ich urodzinach".
Kiedy zakwestionujesz swoje najbardziej mroczne sekrety i dokonasz
odwrócenia pierwotnej myśli, odkryjesz, że wymienione znaczenia wcale
nie muszą być prawdziwe. Dzięki temu doświadczeniu umysł podsunie ci
nowe prawdy - prawdy wskazujące na dobro, które w tobie tkwi. Nie ma
niczego, co musiałbyś przed sobą ukrywać. Ta prawda cię wyzwoli.
Większość nas ma długą listę rzeczy, o których nie powinni wiedzieć inni
ludzie. Co by się stało, gdybyśmy zakwestionowali te myśli?
KŁAMSTWA O M.IŁOŚCI 213
KROK PIERWSZY
Sporządź listę rzeczy, których nie chciałbyś ujawnić konkretnej osobie
(żonie, matce, dzieciom) lub innym ludziom. Oto przykład zaczerpnięty z
listu pewnej kobiety:
Czego nie chcę, abyś o mnie wiedział? Naprawdę mam czterdzieści pięć lat;
ważę siedemdziesiąt trzy kilogramy; miałam dwie aborcje; kłamałam,
mówiąc, że mi na tobie zależy (w rzeczywistości poślubiłam cię, aby mieć
poczucie bezpieczeństwa); miałam trzy romanse, o których nie wiesz; nigdy
nie kochałam cię z całego serca; prawie zawsze udawałam orgazm;
popełniałam oszustwa podatkowe i zatajałam swoje prawdziwe dochody;
nie uważam, aby nasze drzewa były piękne i czuję się poirytowana, gdy
ludzie się nimi zachwycają; często kogoś nie lubię, lecz udaję, że jest
inaczej, z obawy, iż gdybym powiedziała prawdę, uznano by mnie za
okropnego człowieka; jem ciasteczka, gdy nie patrzysz, i nie chcę się do
tego przyznać; chowam przed tobą jedzenie; czasami wymiotuję po zje-
dzeniu obfitego posiłku; zbyt szybko jeżdżę samochodem; uważam, że
urządzanie wyborów w tym kraju to strata czasu; jestem zdania, że
miliarderzy oraz wielkie korporacje i tak sprawują nad wszystkim kontrolę,
niezależnie od tego, która partia zwycięży.
KROK DRUGI
Dokonaj odwrócenia swoich myśli. Ponownie odczytaj listę, zaczynając
od słów: „Chciałbym, abyś wiedziała..." (Nie musisz mówić tego osobie,
o której myślisz. Przeżyj to sam. Odkryj, czy któraś z tych myśli nie jest
równie prawdziwa lub prawdziwsza od pierwotnej. Jeśli to możliwe,
odczytaj listę innej osobie bez bronienia się lub usprawiedliwiania).
Oto, co napisała bohaterka poprzedniego przykładu:
KROK PIERWSZY
Pomyśl o kimś, kto głęboko cię zranił. Napisz do tej osoby list za-
wierający następujące elementy. (Nie pisz go do samego siebie).
Przypomnij sobie trzy rzeczy, którymi/y go/ją zraniłeś, i przeproś
za to. Zapytaj, co możesz zrobić, aby się z nim pojednać. Następnie
wymień trzy rzeczy, które od niego otrzymałeś i za które jesteś mu
wdzięczny. Podziękuj za nie. Jeśli uznasz to za właściwe, zakończ
list słowami „kocham cię" i podpisz swoim imieniem.
Oto list napisany przez Sarah, kobietę, która uczestniczyła w mo-
im dwudniowym intensywnym seminarium. Trójka dzieci Sarah
przez pięć lat od rozwodu nie chciała utrzymywać z nią żadnego
kontaktu. Był to najbardziej bolesny okres w jej życiu.
Kocham Was,
Mama
KROK DRUGI
Nie musisz wysyłać tego listu. Niektórzy wolą wyrażać swoje uczucia
osobiście, dzieląc się tym, co odkryli, bez odczytywania listu, który
wcześniej napisali. Inni proszą adresata, aby pozwolił im go przeczytać i
czynią to słowo w słowo, a następnie słuchają, co druga osoba ma do
powiedzenia, bez przyjmowania defensywnej postawy. Inni nigdy nie
wysyłają listu ani nie wprowadzają poprawek. Niezależnie od tego, co
uczynisz, musisz zdecydować o swoim dalszym życiu.
Sugeruję, abyś zrobił to, gdy tylko będziesz gotów. Napisz list, gdy
dojdziesz do wniosku, że chcesz to uczynić dla samego siebie,
niezależnie od odpowiedzi, jaką otrzymasz. Napisz go ze świadomością,
że sposób, w jaki zostanie przyjęty, nie jest twoją sprawą -że chodzi w
nim o twoje życie, a nie o życie kogoś innego. W ten sposób
uporządkujesz własne sprawy Pamiętaj, że nie można tego zrobić zbyt
wcześnie.
KROK TRZECI
A teraz zmień formę listu, wyobrażając sobie, że piszesz go do samego
siebie. W ten sposób doświadczysz ulgi płynącej z przebaczenia drugiej
osobie - odkryjesz, jak wspaniałą rzeczą jest kochanie
KŁAMSTWA o MIŁOŚCI 217
Kocham Cię,
Sarah
218 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
Sqdzisz, że oni myślq, iż coś jest z tobq nie tak. Sqdzisz, że inni
ludzie myślq, iż coś jest z tobq nie tak, ponieważ ty tak uważasz.
Chcesz zyskać ich aprobatę, aby nie myśleli tego co ty. Byłoby
fatalnie, gdyby okazało się, że sq tacy sami. Ich zadanie polega na
tym, aby myśleć dokładnie to, co ty, dopóki tego nie
zakwestionujesz. Kiedy zakwestionujesz własne myśli i poznasz
prawdę, zaczniesz się śmiać. A gdy będziesz się śmiał, za-cznq się
śmiać także oni. Każdy z nas robi nieprzerwanie to, co do niego
należy. Właśnie dlatego poznanie twojego sposobu myślenia jest
takie ciekawe.
KROK PIERWSZY
Kiedy ktoś cię krytykuje - np. mówi, że się mylisz, że jesteś niegrzeczny,
nieuprzejmy i nieczuły - poczuj to. Zastanów się. Zadaj sobie pytanie:
„Czy to prawda? Czy ona ma słuszność? Czy wiem, dlaczego niektórzy
ludzie mogą mnie tak odbierać?". Poczekaj na odpowiedź. Spróbuj
ograniczyć swoją reakcję do słów: „Dziękuję, że mi o tym powiedziałaś.
Może masz słuszność". (Powiedz to w myślach lub na głos). Jakie
uczucia to w tobie wywołuje?
KROK DRUGI
Po usłyszeniu krytyki zadaj sobie pytanie: „Czy ta uwaga wywołała we
mnie stres?". Jeśli tak, słowa krytyki są prawdziwe i nie rozumiesz do
końca własnego cierpienia. Zobacz, co się stanie, gdy zakwestionujesz
myśli, które skłoniły cię do przyjęcia defensywnej postawy Przykład:
Poczułeś się zraniony, gdy przyjaciółka powiedziała:
„Nie słuchasz tego, co mówię". Myślą, która sprawiła, że poczułeś się
zraniony, mogło być: „Ona się myli co do mnie". Czy to prawda, że się
myli? (Mówi, co myśli, i ma do tego prawo). Zakwestionuj tę myśl.
Jak reaguję, gdy daję wiarę myśli, że ona myli się co do mnie? Od
razu się denerwuję, mam poczucie, że jestem niesprawiedliwie
oskarżany Atakuję ją w myślach. Żałuję samego siebie. Przestaję
słuchać.
Kim mógłbym być, gdybym nie dawał wiary myśli, że myli się co do
mnie? Mógłbym słuchać. Mógłbym być otwarty na to,
220
BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
co ma do powiedzenia. To przerażające. Mógłbym głębiej poznać
samego siebie.
ŻADNYCH POCAŁUNKÓW
Przez kilka lat bezskutecznie zabiegałem o względy Leny. Naprawiałem
jej komputer, jadłem cebulę, za którą przepadała, wygłaszałem dowcipne
uwagi i próbowałem ukryć, jak bardzo mi na niej zależy
Później pojawiła się okazja wspólnego spędzenia weekendu. Lena
dala mi jasno do zrozumienia, że nie życzy sobie żadnej formy fizycznego
zbliżenia. Nie mogłem trzymać jej za rękę, obejmować czy całować w
policzek - nic. Kiedy pojawi się pokusa okazania uczuć, miałem nad nią
zapanować. Właśnie wtedy zwróciłem uwagę na swoje myśli. Odkryłem
się, że używałem wspomnianych gestów, aby mieć powodzenie wśród
kobiet. Zamiast poczucia, że tłumię wewnętrzne pragnienia, zauważyłem,
że zachowania te w istocie osłabiały ciepłe, radosne i zmysłowe doznania,
które odczuwałem. Pozbawione naturalnego ujścia uczucia te cały czas
krążyły w moim ciele. Pod koniec tego całkowicie platonicznego
weekendu czułem szczęście i miłość, jakich nie odczuwałem nigdy
wcześniej.
W kulminacyjnym momencie, gdy przestałem zabiegać o jej miłość,
poczułem, oględnie mówiąc, ogromną ulgę. Cały się rozluźniłem. Nie
mogłem uwierzyć, że nie potrzebuję związku z nią ani inną osobą, aby
być szczęśliwym. Przestałem czuć się wewnętrzne rozdarty, przestałem
szukać szczęścia tam, gdzie go nie było i być me mogło. Zrezygnowałem
z tego, co robiłem przez całe życie. W rezultacie osiągnąłem równowagę,
po raz pierwszy poczułem się spełniony i prawdziwy.
Przestałem zabiegać o jej miłość i przeprosiłem, że próbowałem
skłonić ją do tego, aby przyznała, iż powinniśmy być parą. Autentycznie -
do tego stopnia, że sam byłem tym zaszokowany - nie odczuwałem
pragnienia nawiązania z nią głębszej relacji i byłem zadowolony z faktu,
że kochałem kobietę, która nie chciała być ze mną w taki sposób
związana. Jak na ironię, w chwili gdy przestałem zabiegać o jej miłość i
aprobatę, kiedy nie potrafiłem znaleźć powodu, aby z nią być (lub z inną
kobietą, jeśli chodzi o ścisłość), spoj-
KŁAMSTWA O MIŁOŚCI 2
PIEKARNIK Z OPIEKACZEM
Kiedyś jedynym celem mojego życia było zadowalanie innych. Dziś robię
to, czego naprawdę pragnę, a nie to, co myślę, że powinnam. Podam
przykład. Niedawno pozwoliłam znajomej z kościoła zamieszkać u mnie,
dopóki nie znajdzie nowego lokum. Pewnego wieczora zastałam ją śpiącą.
Była pijana, a w piekarniku tliło się mrożone danie obiadowe.
Zrozumiałam, że nie mam do niej zaufania -boję się, że może spalić mój
dom. Powiedziałam, że musi się wyprowadzić. Dawniej żyłabym w
strachu i miała nadzieję, że wkrótce znajdzie nowe miejsce. Teraz po
prostu powiedziałam jej o swoich obawach. Znajoma szybko znalazła
mieszkanie, które przypadło jej do gustu, oraz podziękowała za okazany
szacunek i szczerość.
DZIEWCZYNA O ZMIENNYCH
NASTROJACH
czułem lekki dreszczyk emocji, tak jakbym za chwilę miał poznać kogoś
interesującego. Początkowo czułem się tym oszołomiony Czyżbym
zapomniał, że będę miał gości? Nagle uświadomiłem sobie, że interesującą
osobą, którą spotkam we własnym domu, będę ja sam. Chociaż nie było to
nic wielkiego, poczucie osamotnienia nie powróciło już nigdy więcej.
Moja zmienna dziewczyna przestała odwoływać randki i dzisiaj jest moją
zmienną małżonką.
Mój mąż nie lubi porządków. Kiedy miałam go dość, myślałam, że czas
zakończyć to małżeństwo i znaleźć kogoś, kto będzie mnie szanował i
wspierał. Dzisiaj jestem bardziej oddana naszemu małżeństwu.
Sprzątniemy dom lub nie, co za różnica. Przecież i tak nigdy nie będzie
doskonały Kiedyś nie był doskonały i cały czas się kłóciliśmy. Dziś nie
jest doskonały, a mimo to doświadczam wewnętrznego spokoju.
ODWRÓCENIE
Przeczytałem twoją książkę Loving What Is (O tym, jak kochać to, co
jest) w ciągu jednego weekendu, robiąc przerwy tylko na jedzenie. W
sobotę zauważyłem, że żona i dzieci są podejrzanie uprzejme wobec
mnie, tak jakby były moje urodziny. W końcu zapytałem małżonkę: „Co
się dzieje? Coś knujecie? Dlaczego wszyscy jesteście dla mnie tacy
mili?".
Żona spojrzała na mnie i odrzekła ze śmiechem: „Zachowujemy się
tak jak zawsze - to ty się zmieniłeś. Traktujesz nas bardziej życzliwie niż
zwykle!".
WDZIĘCZNOŚĆ Z POWODU MUSZLI
KLOZETOWEJ
Kiedyś często kłóciliśmy się o to, kto ma wykonać określone domowe
obowiązki. Czułam się naprawdę wkurzona tym, że zawsze muszę
sprzątać dom, zmywać naczynia, robić pranie, czyścić łazienkę i toaletę,
chociaż tylko ja w tej rodzinie miałam pełnoetatową pracę. Doprowadzało
mnie to do szału. Kiedy zaczęłam regularnie badać
232 BYRON KATIE I M1CHAEL KATZ
CHODZĄCA ŚWIĘTOŚĆ
Lubię chodzić do kościoła. Zawsze chciałam, aby inni ludzie uważali mnie
za uduchowioną osobę - za kogoś takiego jak Jezus lub Matka Teresa. Nie
wystarczało mi, że będą mieli mnie za dobrego człowieka - chciałam, aby
widzieli mnie w złotej aureoli światła, niczym anielską postać z serialu
Dotyk anioła. Pragnęłam, aby rozkoszowali się moją wspaniałością i byli
odrobinę zazdrośni, że nie udało się im jeszcze osiągnąć takiego stanu.
Wiem, że to brzmi śmiesznie, lecz poświęciłem wiele lat życia na praktyki,
które miały uczynić mnie świętą.
Później zaczęłam prowadzić cotygodniowe zajęcia z religii w więzieniu
dla kobiet. Nigdy nie zadałam sobie trudu, aby wysłuchać tego, co mają do
powiedzenia, lub dowiedzieć się, co czują, ponieważ całą moją uwagę
pochłaniało nauczanie i zabieganie o to, by zobaczyły, jak wspaniałym i
świętym jestem nauczycielem. Pewnego wieczoru jedna z kobiet rzuciła się
na podłogę i zaczęła głośno płakać, wołając, że zabiła własne dziecko.
Szlochała przez wiele godzin. Wtedy zrozumiałam, że nie wysłuchałam ani
nie nawiązałam kontaktu z tymi kobietami, że interesowało mnie wyłącznie
to, jak mnie postrzegają. Może potrzebowały przebaczenia. Może ktoś
powinien był im powiedzieć, że są w porządku, że dadzą sobie radę w
życiu niezależnie od tego, co uczyniły Później odkryłam, że jest dokładnie
na
KŁAMSTWA O MIŁOŚCI 2:
ZASADY
Kiedyś miałam w życiu mnóstwo zasad. Jedna z nich głosiła, że jeśli mąż
gdzieś wyjeżdża, musi mnie pocałować na pożegnanie. Jeśli tego nie
uczynił, wołałam go i kazałam mu to zrobić. Miałam również zasady
dotyczące seksu. Jeśli chciał się ze mną kochać, nigdy mu
234 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
nie odmawiatam, nawet jeśli nie miałam ochoty. Inna zasada głosiła, że
powinien być kochający i miły dla moich dzieci z poprzedniego
małżeństwa. Jeśli nie był, kłóciłam się z nim lub całkowicie wy-
cofywałam. Zgodnie z inną zasadą był odpowiedzialny za „męskie"
obowiązki, np. nalewanie wina podczas obiadu, wymianę korków,
rozpalenie grilla, i czułam się bardzo poirytowana, gdy o tym zapomniał.
Ponieważ lubił gotować, lecz robił to inaczej niż ja, upierałam się, że tylko
moja metoda jest właściwa.
Sytuacja całkowicie zmieniła się, gdy zaczęłam regularnie badać
własne myśli. Pozwalałam mu na pożegnalne pocałunki, gdy tego chciał,
lecz nie czułam się urażona, kiedy tego nie robił. Mówiłam mu, gdy
miałam ochotę na seks, i nie czułam się zraniona ani rozczarowana, kiedy
odmówił. Jeśli on miał ochotę, a ja nie, mówiłam o tym otwarcie.
Kocham moje dzieci, on nie musi. To jego sprawa. Jeśli nie spędza z nimi
czasu, nie mam nic przeciwko temu (oczywiście, uwielbiam, gdy są
razem). Nalewa wino, kiedy chce, w przeciwnym razie robię to sama.
Podobnie jest z wymianą bezpiecznika i rozpaleniem grilla. Dzisiaj lubię
nawet patrzeć, jak po swojemu gotuje.
Zaczynam rozumieć, że miłość nigdzie nie odchodzi - że za-wszeyert
obecna. Nie zawsze potrafię to pojąć, jednak coraz pełniej tego
doświadczam. Nadal nachodzą mnie myśli w rodzaju: „Potrzebuję jego
miłości", jednak od razu zadaję pytanie: „Czy to prawda?" i uśmiecham
się do siebie.
TAŃCZĄCA Z PLUSZAKIEM
Pewnego wieczoru, gdy czułam się bardzo nieszczęśliwa i zraniona tym,
że od miesiąca nie uprawialiśmy seksu, zaczęłam kwestionować własne
myśli w rodzaju: „Potrzebuję tego, aby uważał mnie za atrakcyjną kobietę"
i „Powinniśmy się kochać". Szybko odkryłam, że potrafię cieszyć się sobą
i że w ogóle nie potrzebuję seksu. Z ra-
KŁAMSTWA O MIŁOŚCI 2
NASZE KŁÓTNIE
Kiedyś często kłóciliśmy się ze sobą. Dzisiaj, kiedy żona się na mnie
gniewa, wypełnia Arkusz Oceny Bliźniego i odczytuje mi swoje skargi.
Wiem, że gdy nie potrafię ich słuchać, powinienem zbadać (zob. strona
251), pod jakim względem są prawdziwe, i powiedzieć jej, w czym ma
słuszność (zwykle nie wie nawet połowy tego co ja!). Później to ja mam
problem, niezależnie od tego, co myślę o jej postępowaniu. Wiem również,
że jeśli jej wysłucham i odkryję prawdę zawartą w jej słowach (do tej pory
jeszcze się nie pomyliła), problemy znikną. Kiedy to robię w spontaniczny
sposób, często odpowiada: „Wiesz, ja robię to samo, o co oskarżam
ciebie".
Kiedyś bala się rozmawiać ze mną o rzeczach, które mnie de-
nerwowały. Dzisiaj wie, że może mi powiedzieć o wszystkim i że w
rezultacie (czasami natychmiast, czasami po upływie kilku godzin)
staniemy się sobie jeszcze bliżsi.
236 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
stępnie obserwuję kolejne wydarzenia. Chociaż nie planuję mojego życia, udaje mi
się załatwić wszystkie sprawy.
POSZUKIWANIE APROBATY
POPRZEZ UDZIELANIE RAD
Kiedyś miałem zwyczaj doradzania przyjaciołom, jak mają żyć, i czułem
się zły, ponieważ mimo poświęcenia ogromnej ilości czasu i energii nikt
mnie nie słuchał ani nie pomógł w rozwiązaniu moich problemów. Dzisiaj
uważam to za zabawne, ponieważ dostrzegam, że nie byłem dostępny dla
samego siebie. Zerwałem niektóre przyjaźnie, kiedy zakwestionowałem
własne myśli, i przestałem poświęcać im czas. Inne okazały się znacznie
głębsze niż wcześniej.
NEGATYWNA POSTAWA
Nienawidziłam negatywnej postawy męża, lecz teraz akceptuję ją,
ponieważ wskazuje na moje własne negatywne myśli. Zdałam sobie
sprawę, że gdybym nie dawała wiary własnym myślom na temat ne-
gatywnej postawy męża, nie byłabym nią tak poirytowana. Dzisiaj, kiedy
mnie krytykuje, nie ucinam rozmowy. Słucham, co ma mi do powiedzenia,
aby przekonać się, czy ma rację. Zaczynam poznawać niezwykle
interesującego mężczyznę - po dziewięciu latach wspólnego życia.
NA PRZYSTANI PROMOWEJ
Chociaż przykład, którym chcę się podzielić, może wydać się banalny,
dzięki temu, co się wówczas wydarzyło, usunąłem przeszkodę w
kontaktach z innymi ludźmi, która dawała mi się we znaki
BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
STRĄCONA Z PIEDESTAŁU
Chciałam, aby Tom był moim najlepszym przyjacielem i nigdy mnie
nie opuścił dla innej kobiety Pragnęłam namiętnego seksu, uwagi,
prezentów i przysięgi wiecznej miłości oraz wyznania, że jestem jego
bratnią duszą. Zapuściłam dla niego włosy, ponieważ uważał, że
240 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
BYŁY CHŁOPAK
PRZEPRASZAM
Moje doświadczenia związane z metodą kwestionowania własnych myśli
łączą się z konfliktem z dziewiętnastoletnią córką. Córka odnosiła się do
mnie z niechęcią, ponieważ brałam narkotyki, gdy byłam
242 IłYRON KATIE I MICHAEL KATZ
z nią w ciąży. Nie jestem już narkomanką - przestałam brać, gdy córka miała
trzy lata - i bardzo pragnęłam, aby mi przebaczyła. Wypełniłam arkusz na jej
temat. Jedno ze zdań brzmiało: „Pragnę, aby mnie kochała niezależnie od
tego, co wydarzyło się w przeszłości". Podałam następujące odwrócenie
pierwotnej myśli: „Pragnę ją kochać niezależnie od tego, co się dzieje
obecnie". Niezależnie od gniewu, niechęci i nienawiści, które mi okazuje,
chcę ją traktować z miłością. Było to bardzo ważne odkrycie.
Zaakceptowałam, że córka może mi nigdy nie przebaczyć tego, że naraziłam
ją na niebezpieczeństwo, gdy nosiłam ją w łonie. Pogodziłam się z tym, że
może gniewać się na mnie do końca życia i jeśli faktycznie tak się stanie, nie
będzie w tym niczego złego.
Kilka miesięcy później córka zrozumiała, że uczyniłam wówczas bardzo
odważny krok, uwalniając się od narkotyków, i że dobrze postąpiłam,
zabierając ją z domu ojca narkomana i nadając naszemu życiu nowy kierunek.
Powiedziała, że mnie kocha i mi przebacza.
KOCHANEK
Kiedyś sądziłam, że jedynym sposobem na prawdziwe szczęście jest
znalezienie bratniej duszy Przeżyłam trzy małżeństwa i trzy rozwody,
ponieważ moi partnerzy okazali się boleśnie niedoskonali! Dzięki badaniu
własnych myśli odnalazłam siebie i odkryłam, że każdy z mężów byt moim
idealnym partnerem. Dzięki nim znalazłam się w miejscu, w którym jestem
obecnie.
Inną rzeczą, którą odkryłam, było to, że nigdy naprawdę nie kochałam.
Wszystko sprowadzało się do seksu. Dzięki metodzie kwestionowania myśli
odkryłam, że mogę cieszyć się miłością bez przywiązywania wagi do tego,
czy zadowalam partnera, czy jestem zbyt otyła, stara itd. Odkryłam, że nie
potrzebuję aprobaty partnera, i zaczęłam być szczęśliwa jak nigdy dotąd.
Pamiętam to bardzo dokładnie, ponieważ płakałam ze wzruszenia. Naprawdę
czutam cia-
KŁAMSTWA O MIŁOŚCI 243
Jesteś miłością. Miłość o nic nie zabiega, ponieważ jest pełna. Niczego
nie pragnie, niczego nie potrzebuje, niczego nie powinna. Ma już
wszystko, czego pragnie, \\ajest tym wszystkim, dokładnie tak jak tego
chce. Gdy słyszę, że ktoś kogoś kocha i pragnie w zamian jego miłości,
wiem, iż nie mówi o miłości, lecz chodzi mu o coś innego.
Czasami zastępujemy miłość stresującą myślą, którą przeżywamy w
danej chwili, na krótko pogrążając się w iluzji. Kiedy zabiegamy o
miłość, tracimy jej świadomość. Można jedynie zatracić zdolność
przeżywania miłości, nie zaś ją samą. Coś takiego nie wchodzi w grę,
ponieważ miłość jest tym, czym jesteśmy Nie można jej utracić. Kiedy
zbadasz własne stresujące myśli, a umysł stanie się jasny, miłość napełni
twoje życie i nie będziesz mógł nic na to poradzić.
Miłość ogarnia wszystko, nie stawiając żadnych warunków. Nie
unika koszmarów, lecz czeka na ich nadejście, by je zbadać. Nie można
ogarnąć wszystkiego, jeśli człowiek nie uwolni się od myśli, że
potrzebuje czegoś od partnera. Kiedy to nastąpi, pomiędzy wami
powstanie prawdziwa więź. Będziesz mógł zawołać: „Bingo! Wygrałem
los na loterii!".
Jeśli chcę czegoś od partnera, proszę o to. Jeśli odmawia i mam z tym
problem, muszę przyjrzeć się uważnie własnym myślom, ponieważ
wszystko mam. Jest tak w wypadku każdego z nas. Właśnie
246 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
dlatego tak wygodnie sobie siedzę: Nie chcę od ciebie niczego, czego nie
chciałbyś mi ofiarować. Nie chcę nawet twojej wolności, jeśli sam jej nie
pragniesz. Nie chcę nawet, abyś doświadczał spokoju.
Mogę się z tobą połączyć jedynie za pośrednictwem prawdy, której
doświadczasz. W ten sposób dotykasz mojego życia i czynisz to w tak
intymny sposób, że chce mi się płakać. Łączę się z tobą, a ty nie masz
wyboru. Robię to bez wysiłku i bez końca. Na tym po-łega miłość.
Miłość nie odwraca się od delikatnego tchnienia, ziarenka piasku ani
odrobiny pyłu. Ogarnia miłością samą siebie, rozkoszuje się afir-
mowaniem siebie poprzez obecność w każdy możliwy sposób, bez
żadnych granic. Obejmuje wszystko, od mordercy i gwalciciela po
świętego, kota i psa. Jest tak szeroka, że może nas pochłonąć. Jest tak
rozległa, że nie można się jej oprzeć. Można jedynie się nią stać.
NARZĘDZIA
SŁUŻĄCE DO BADANIA
WŁASNYCH MYŚLI
do trzeciego pytania.
Pytania uzupełniające:
• Jak jest naprawdę? Czy dana sytuacja rzeczywiście ma miejsce?
(Jest to pierwsze pytanie, które należy zadać, kiedy analizowana
myśl zawiera słowo powinien/powinna, np. „Mąż powinien mnie
słuchać". „To nie powinno się wydarzyć". W badaniu myśli
chodzi o rzeczywistość. „On powinien" -w sytuacji kiedy tego nie
czyni - to myśl, która kłóci się z rzeczywistością. Taka myśl nie
pomoże nam w ustaleniu prawdy To, co mężowie powinni robić,
jest tym, co robią. Dlatego odpowiedź na pytanie: „Powinno mu
na mnie zależeć. Czy to
248 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
prawda?" będzie zawsze przecząca, dopóki naprawdę nie zacznie
mu na mnie zależeć. Myśl: „To nie powinno się wydarzyć" nie
może być prawdziwa, dopóki sytuacja, o którą chodzi, nie
wystąpi).
2. CZY MOŻESZ BYĆ PEWNY, ŻE TO
PRAWDA?
Pytania uzupełniające:
• Czy wiesz więcej od Boga/rzeczywistości?
• Czyją sprawą się zajmujesz?
• Czy naprawdę wiesz, co będzie dla niego/niej najlepsze w dłuższej
perspektywie?
• Czy jesteś pewien, że byłbyś bardziej szczęśliwy/twoje życie
stałoby się lepsze, gdybyś dostał to, czego pragniesz?
3. W JAKI SPOSÓB REAGUJESZ, GDY DAJESZ
WIARĘ TEJ MYŚLI?
Pytania uzupełniające:
• W jakim miejscu ciała zlokalizowane są doznania, których
doświadczasz, gdy dajesz wiarę tej myśli? Opisz je. Co ujawniają
twoje uczucia, kiedy przeżywasz daną myśl? Ożyw te uczucia i
zwróć uwagę, jak reaguje na nie twoje ciało. Gdzie umiejscowione
są twoje doznania?
• Jakie obrazy (jeśli w ogóle je masz) przychodzą ci do głowy, gdy
dajesz wiarę tej myśli?
• W jaki sposób traktujesz innych ludzi, gdy uważasz tę myśl za
prawdziwą? Co im mówisz? Jak wobec nich postępujesz? Kogo i
jak atakujesz swoimi myślami? Spróbuj jak najbardziej
szczegółowo opisać swoją reakcję.
KŁAMSTWA O MIŁOŚCI 249
Jak traktujesz samego siebie, kiedy dajesz wiarę tej myśli? Czy
właśnie wtedy odzywają się uzależnienia i sięgasz po jedzenie,
alkohol, kartę kredytową lub pilota telewizyjnego? Czy
nienawidzisz siebie? Opisz dokładnie swoje myśli. W jaki sposób
postępujesz, gdy dajesz wiarę określonym przekonaniom? Bądź
konkretny Zagłęb się we własną przeszłość. Dokąd wędruje twój
umysł, gdy dajesz wiarę tej myśli? Czyimi sprawami się zajmujesz,
gdy w nią wierzysz? Czy ta myśl rodzi w twoim życiu spokój, czy
wywołuje napięcie? Co ci daje to, że w nią wierzysz?
Czy potrafiłbyś wskazać powód, aby ją porzucić (pamiętaj, że nie
należy podejmować takich starań)? Czy potrafisz wskazać
pozbawione napięcia powody, aby w niej trwać? Jeśli tak, sporządź
listę. Czy wymienione powody naprawdę nie zawierają czynnika
stresu? W jaki sposób stres wpływa na twoje życie i pracę?
4. KIM MÓGŁBYŚ BYĆ, GDYBYŚ NIE DAWAŁ
WIARY TEJ MYŚLI?
Pytania uzupełniające:
• Kim mógłbyś być, gdybyś nie dawał wiary tej myśli?
• Zamknij oczy i wyobraź sobie, że jesteś z tą osobą (w określonej
sytuacji) i nie przeżywasz tej myśli. Opisz, jak się czujesz. Co
widzisz?
• Wyobraź sobie, że spotykasz się z tą osobą po raz pierwszy i nie
masz żadnych poglądów na jej temat. Co widzisz?
• Kim jesteś w tym momencie, kiedy tutaj siedzisz i nie przeżywasz tej
myśli?
• W jaki sposób prowadziłbyś swoje życie, gdybyś tej myśli nie
przeżywał? Jak zmieniłoby się twoje życie, gdybyś nie mógł jej
pomyśleć?
250 BYRON KATIE I MICHAEL KATZ
• Jak zmieniłby się twój sposób traktowania innych, gdyby ta myśl
nigdy nie przeszła ci przez głowę?
ODWRÓCENIE PIERWOTNEJ MYŚLI
Pytania uzupełniające:
• Czy odwrócenie pierwotnej myśli jest równie prawdziwe lub
prawdziwsze od niej samej?
• W jakich dziedzinach życia doświadczasz tego odwrócenia obecnie?
• Gdybyś uwierzył w prawdziwość myśli stanowiącej odwrócenie
pierwotnej, co byś zrobił inaczej niż dotąd?
• Czy dostrzegasz inne sposoby odwrócenia pierwotnej myśli, które
wydają się równie prawdziwe lub prawdziwsze od niej samej?
KŁAMSTWA O MIŁOŚCI 251
ARKUSZ OCENY BLIŹNIEGO Dokonaj oceny
swojego bliźniego • Zapisz obserwacje • Zadaj cztery
pytania • Odwróć pierwotnq myśl
Ćwiczenie
Ćwiczenie
Kiedy masz ochotę udzielić niechcianej rady (na głos lub w myśli) lub
przyłapiesz się na tym, że wiesz, co jest dobre dla drugiej osoby, zadaj sobie
pytanie: Czyją sprawą się zajmuję? Czy ktoś poprosił mnie o radę? Czy mogę
wiedzieć, co jest dla niego najlepsze? A teraz posłuchaj swojej rady i odkryj, że
ty jesteś osobą, dla której w rzeczywistości była ona przeznaczona. Zajmuj się
własnymi sprawami i bądź szczęśliwy.
PODZIĘKOWANIA
Do powstania tej książki przyczyniły się setki osób, które zbadały własne myśli i
przesłały mi swoją relację za pośrednictwem poczty elektronicznej. Niektóre
historie przedstawiłam powyżej, zmieniając szczegóły, aby zachować
anonimowość ich autorów. Carol Wil-liams i John Tarrant pomogli mi w
opracowaniu maszynopisu swoim ogromnym doświadczeniem edytorskim,
pozwalając zamknąć w słowach to, co zwykle pozostaje nieuchwytne. Belinda
Fernandez przeczytała pierwszy szkic, wykonała ćwiczenia oraz przekazała
cenne i zachęcające uwagi. Ostatni szlif nadał książce Stephen Mit-chell. Shaye
Areheart z wydawnictwa Harmony Books zawsze dodawała mi odwagi, a Kim
Meisner podsuwała trafne sugestie redakcyjne. Dziękuję wszystkim z całego serc