Sajduk, B. (2013) - Czy W Stosunkach Międzynarodowych Możliwe Jest Efektywneprognozownie PDF

You might also like

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 29

See discussions, stats, and author profiles for this publication at: https://www.researchgate.

net/publication/259646504

Czy w nauce o stosunkach międzynarodowych możliwe jest efektywne


prognozowanie?

Chapter · January 2013

CITATIONS READS

2 349

1 author:

Błażej Sajduk
Jagiellonian University
24 PUBLICATIONS   9 CITATIONS   

SEE PROFILE

Some of the authors of this publication are also working on these related projects:

Analiza polityczna - książka View project

All content following this page was uploaded by Błażej Sajduk on 11 January 2014.

The user has requested enhancement of the downloaded file.


Błażej Sajduk*

Czy w nauce
o stosunkach międzynarodowych
możliwe jest efektywne prognozowanie?
If you wanted to repair your car you would go to a mechanic, and to restructure your house you would go to a builder.
But if you want reinvent the future would you naturally go to a professor of international relations?
You could not be blamed if you did not, because we have not dealt with the future very well.
(…)
But where else might you go? 1

Przewidywanie polityczne nie cieszy się popularnością wśród politologów2. Stąd nie
dziwi fakt, że również literatura dotycząca prognozowania w stosunkach międzynarodowych
jest bardziej niż skromna3. Większość ogólnych opracowań dotyczących stosunków między-

*
Doktor nauk politycznych, absolwent politologii na UJ. Asystent w Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. Józefa
Tischnera. Sekretarz redakcji „Kultury i Polityki – Zeszytów Naukowych WSE”.
1
K. Booth, Dare not to Know: International Relations Theory versus the Future [w:] K. Booth, S. Smith, Inter-
national Relations Theory Today, Oxford 1995, s. 329. Artykuł, z którego pochodzi cytat kończy się optymi-
styczną konstatacją autora, iż za dziesięć lat od jego napisania, gdy będzie chciał skonsultować z profesjonalistą
wizję przyszłości polityki globalnej uda się do profesora Stosunków Międzynarodowych.
2
T. Bodio, A. Chodubski, O prognostyce w politologii, „Studia Politologiczne” vol. 8 2004, s. 288. Autorzy ci
sformułowali niezwykle gorzki obraz dyscypliny. Ich zdaniem, brak odpowiedniego szacunku i zrozumienia dla
kwestii metodologicznych ma proste przełożenie na jakość badań politologicznych. „Mamy wrażenie, że kla-
syczne kanony metodologii (konceptualizacji, kategoryzacji, eksplantacji, prognostyk, itp.). W ostatnich latach
wypierane są przez badania przyczynkarskie, ograniczające się często do rekonstrukcji wydarzeń i porządkowa-
nia faktografii. W badaniach tych niekiedy bezkrytycznie inkorporuje się procedury badawcze z innych dyscy-
plin nauki, a zwłaszcza z historii, prawa i socjologii; świadomie zaś często pomija się w poznaniu politologicz-
nym funkcję prognostyczną, co wynika także z ujawniającego się syndromu ‘politologii służalczej’. W poznaniu
politologicznym marginalnie traktuje się dyrektywy wynikające z jej powołania naukowego, a w tym zwłaszcza
o wykrywaniu prawidłowości w nowych zjawiskach i zarysowujących się procesach, o analizie przemian i prze-
obrażeń zachodzących pod wpływem funkcjonowania systemów politycznych wraz z ich podsystemami, o do-
strzeganiu zarówno pozytywnych, jak i negatywnych skutków podejmowanych decyzji politycznych w państwie
oraz w skali międzynarodowej”. T. Bodio, A. Chodubski, O prognostyce…, op.cit, s. 286–287.
3
Literatura polskojęzyczna na temat prognozowania w stosunkach międzynarodowych ogranicza się do dwóch
podręczników i artykułów rozsianych po różnych periodykach i publikacjach zbiorowych. Zob. A. Sepkowski,
Człowiek a przyszłość, Toruń 2005; M. Sułek, Prognozowanie i symulacje międzynarodowe, Warszawa 2010.
Zob. też m. in.: J. Bartkiewicz, Działania prognostyczne w polityce zagranicznej (metodologia i implementacja),
„Sprawy Międzynarodowe” 2007 nr 4, s. 176–200; T. Bodio, A. Chodubski, O prognostyce w politologii, „Stu-
dia Politologiczne” vol. 8 2004, s. 261–290; T. Łoś-Nowak, Funkcja predyktywna nauki o stosunkach międzyna-
rodowych. Wyzwania i zagrożenia, „Stosunki Międzynarodowe” 1993 nr 1–4 (5), s. 147–155.
Należy też wspomnieć o wydanych niedawno publikacjach traktujących o prognozowaniu sensu largo: Zob. m.
in.: M. in.: J. Białek, A. Oleksiak, Gospodarka i geopolityka. Dokąd zmierza świat?, Warszawa 2009; Europa w
perspektywie 2050 roku, A. Karpiński (red.), Warszawa 2007; A. Karpiński, Co trzeba wiedzieć o studiach nad
przyszłością (All One Should Know About Futures Studies), Warszawa 2009; Konsekwencje ekonomiczne i spo-
łeczne starzenia się społeczeństwa, J. Kleer (red.) Warszawa 2008; J. Muszyński, Megatrendy a polityka, Wro-
cław 2001; Przyszłość i polityka. Nadzieje i strachy zbiorowe przełomu tysiącleci, E. Ponczek, A. Sepkowski
1
narodowych i politologii poprzestaje na wycinkowym omówieniu problemów związanych z
tym zagadnieniem lub w ogóle się tą kwestią nie zajmuje. Jako „jaskółkę wróżącą wiosnę”
można interpretować ukazanie się w tym roku pierwszego kompletnego, spełniającego mini-
sterialne standardy kształcenia, podręcznika do przedmiotu Prognozowanie i symulacje mię-
dzynarodowe4. Prognozowanie powszechnie łączy się z badaniami ekonomicznymi, z tego
powodu np. termin „studia strategiczne” przeciętnemu czytelnikowi kojarzy się przede
wszystkim z planowaniem strategii marketingowej a nie polityki zagranicznej państwa. Do-
minacja ekonomii w dziedzinie prognozowania przyczynia się do dynamicznego rozwoju i
wykorzystywania nie tylko ekonometrii ale i łatwiejszych do zaadaptowania, w szeroko ro-
zumianych naukach o polityce, rozwijających się technik heurystycznych5. Stąd jednym z
celów niniejszego tekstu jest zainteresowanie badaczy próbą uwzględnienia tego rodzaju na-
rzędzi6. Choć podobnie jak samo prognozowanie są niedoceniane, to mają potencjał by wy-
datnie usprawnić proces analityczny i wpłynąć pozytywnie na jego efektywność7.

W teorii Struktury rewolucji naukowych8 Thomasa S. Kuhna istotną rolę dla wykry-
wania anomalii w obrębie paradygmatów nauki instytucjonalnej odgrywa proces rozwiązy-
wania łamigłówek. Można zaryzykować poprowadzenie analogii pomiędzy khunowskimi
kategoriami a nauką o Stosunkach Międzynarodowych. Wówczas w procesie rozwiązywania
łamigłówek uda się wyodrębnić przynajmniej dwie kategorie aktorów – teoretyków akade-
mickich (nade wszystko twórców paradygmatów, którzy rozwiązują łamigłówki) oraz profe-

(red.) Toruń 2008; S. Krzemień-Ojak, hasło: prognostyka [w:] Encyklopedia socjologii, t. 3, Warszawa 2000, s.
215–222; J. Kukułka, Teoria stosunków międzynarodowych, Warszawa 2000, s. 248–263; Rola nauki w myśleniu
przyszłości, J. Kleer, B. Galwas, A. Wierzbicki (red.), Warszawa 2009.
4
M. Sułek, Prognozowanie i symulacje międzynarodowe…, op. cit.
5
Autor ma świadomość popularności i sukcesów jakimi cieszy się obecnie próba matematyzacji nauk politycz-
nych, jednak jest też świadomy licznych ograniczeń jakie powoduje np. stosowanie teorii racjonalnego wyboru.
Zob. B. Sajduk, Teoretyczne przesłanki współczesnej analizy politologicznej, „Państwo i Społeczeństwo” nr 1
(2007), s. 17–48; tenże, Główne nurty analizy politycznej, „Przemyskie Studia Politologiczne” nr 1 (2007), s. 7–
20; tenże, Wpływ czynnika ideacyjno–dyskursywnego na wynik procesu politycznego, „Kultura i Polityka. Zeszy-
ty Naukowe WSE”, nr 2–3 2008, s. 11–30.
6
Zob. np. J. Antoszkiewicz, Metody heurystyczne. Twórcze rozwiązywanie problemów, Kraków 1990.
7
Fakt ten docenia np. CIA wydając książki opisujące techniki usprawniające analizę czy publikując elementarz
zawierający podstawowe heurystyczne techniki analityczne. Zob. np. R. J. Heuer (Jr.), Psychology of Intelli-
gence Analysis, Government Printing Office 1999; tegoż, R. H. Pherson, Structured Analytic Techniques for
Inteligence analysis, Washington 2010; A Tradecraft Primer: Structured Analytic Techniques for Improving
Intelligence Analysis, marzec 2009 (https://www.cia.gov/library/center-for-the-study-of-intelligence/csi-
publications/books-and-monographs/Tradecraft%20Primer-apr09.pdf – odczyt z dnia 27 sierpnia 2010). Propo-
zycję modelu analizy polityki zagranicznej na poziomie państwa przedstawiłem w: B. Sajduk, Tradycyjne meto-
dy analizy polityki zagranicznej [w:] Podmiotowość geopolityczna. Studia nad polską polityką zagraniczną,
(red.) K. Szczerski, Warszawa 2009, s. 59–86.
8
Konieczne jest zastrzeżenie, iż koncepcja ta nie daje się w łatwy sposób odnieść do nauk społecznych, gdzie
jeden paradygmat nie wypiera drugiego, ale zazwyczaj zajmuje miejsce obok niego. Zob. T. S. Kuhn, Struktura
rewolucji naukowych, Warszawa 1968, tłum. S. Amsterdamski.
2
sjonalnych analityków polityki zagranicznej (skoncentrowanych na rozwiązywaniu łamigłó-
wek). Choć oba środowiska współdzielą ze sobą obszar zainteresowań, zdecydowanie za
rzadko dochodzi pomiędzy nimi do wymiany myśli. Poniższym tekstem autor pragnie zwró-
cić uwagę na wyraźnie dostrzegalną lukę pomiędzy światem teorii opisujących i interpretują-
cym stosunki międzynarodowe a namysłem nad zasadami ułatwiającymi praktyczną opera-
cjonalizację tychże teorii.

Powyższe założenie przełożyło się na strukturę artykułu, który składa się ze wstępu do
historii futurologii oraz dwóch części. Pierwsza ma charakter teoretyczny i zawiera omówie-
nie współzależności pomiędzy filozofią nauk o polityce a zmianami, jakie zaszły we współ-
czesnej futurologii. Część druga prezentuje zasady sformułowane przez Paula Saffo9, których
zachowanie może pozytywnie wpłynąć na poprawę efektywności prognoz przygotowywa-
nych przy wykorzystaniu heurystycznych technik analitycznych.

Wprowadzenie
Niezależnie od powszechnego sceptycyzmu, jaki towarzyszy prognozowaniu (zwłasz-
cza w naukach społecznych) jest ono nieodłączną cechą nauki10. Jest wpisane w koncepcję
wiedzy naukowej, bowiem każda dziedzina wiedzy aspirująca do miana nauki musi dyspo-
nować metodą (naukową), która pozwala na formułowanie twierdzeń nie tylko opisujących
rzeczywistość, ale również pozwalających na formułowanie twierdzeń dotyczących stanu
przyszłego11. Aby dane twierdzenie mogło zostać określone mianem „prawa nauki” musi ono
spełniać cztery warunki formalne. Z punktu widzenia rozpatrywanego w tekście zagadnienia
tworzenia prognoz, na szczególną uwagę zasługuje wskazanie dwóch z nich12. Dotyczą one
otwartości ontologicznej i epistemologicznej. Innymi słowy, warunki są takie by twierdzenie
odnosiło się do obiektów przyszłych oraz by odnosiło się głównie do obiektów nie pozna-
nych. Ponadto, dla futurologów najważniejszym z grupy wymogów merytorycznych jest gwa-

9
Zob. P. Saffo, Six Rules of Effective Forecasting, “Harvard Business Review” July-August 2007, s. 122–131;
Tegoż, Sześć zasad efektywnego prognozowania, “Harvard Busisess Review Polska” luty 2008, s. 92–102.
10
W tym punkcie autor, ma świadomość poglądów wyrażanych m. in. przez postpozytywistów, którzy w więk-
szości kwestionują samo pojęcie wiedzy naukowej, jako w sposób nieuprawniony uprzywilejowanego sposobu
opisywania świata.
11
Funkcją teorii są: deskrypcja, wyjaśnianie, prognozowanie, dostarczanie praktycznych rozwiązań oraz dostar-
czanie sądów wartościujących. B. Krauz-Mozer, Teorie polityki, Warszawa 2005, s. 106.
12
Pozostałe dotyczą wymogów, by twierdzenie takie było twierdzeniem ściśle ogólnym, odnoszącym się do
wszystkich elementów pewnej klasy, powinno być również zdaniem o charakterze ściśle uniwersalnym, tzn. nie
dającym się zastąpić koniunkcją zdań jednostkowych. B. Krauz-Mozer, Teorie polityki…, op. cit., s. 77–78.
3
rantowanie mocy prognostycznej, przez twierdzenie pretendujące do miana prawa nauki 13.
Innymi słowy wymóg zdolności predykcyjnej jest warunkiem zasadniczym dla twierdzenia
pretendującego do miana prawa naukowego. Oczywistym problemem jest wypełnienie przez
nauki społeczne wskazanych wymogów.

Zainteresowanie przyszłością towarzyszy ludzkości od zarania dziejów. Pierwotnie


wiedza na temat tego, co ma się wydarzyć (wróżbiarstwo) było powiązane z wierzeniami reli-
gijnymi i z nich czerpała swoje uzasadnienie. Jednak wraz z upływem czasu i rozwojem ludz-
kiej wiedzy pojawiło się przeświadczenie, iż wiedza o przyszłości może być osiągnięta w
sposób dojrzały metodologicznie. Futurologia swoje aspiracje do przekształcenia się w wie-
dzę naukową wyraźnie wyartykułowała po 1945 roku. W okresie od 1945 roku do pierwszej
dekady XXI wieku Sław Krzemień-Ojak wyróżnił dwa stadia przez które przeszła (naukowa)
prognostyka14. Złoty okres nastąpił w latach po zakończeniu II Wojny Światowej a swoiste
apogeum rozwoju przypadło na lata sześćdziesiąte. Powojenną futurologię charakteryzowało
przekonanie, że dzięki wypracowaniu odpowiednich metod możliwe będzie przewidywanie
przyszłości a dzięki temu tworzenie szczęśliwego jutra dla ludzkości. Marzenia te swoje uza-
sadnienie czerpały z dynamicznego rozwoju techniki, dzięki nim prognostyka „(…) miała być
‘perspektywą perspektyw’, ‘nauką nauk’ i zajmować w systemie wiedzy miejsce centralne.
Miała też sprzyjać unaukowieniu ‘nieścisłych’ dziedzin nauk społecznych, takich jak socjolo-
gia”15. Warto odnotować, iż właśnie w tym okresie (w 1969 r.) powstał polski ośrodek badań
nad przyszłością – Komitet Prognoz „Polska 2000”, który instytucjonalnie umocowany był
przy prezydium Polskiej Akademii Nauk16. W drugim okresie rozwoju futurologii można wy-
odrębnić dwa, zachodzące na siebie podokresy. Lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte to czas
dekoniunktury, spowodowanej rosnącym sceptycyzmem wobec możliwości obiektywnego
poznania oraz dużą ilością chybionych prognoz (m. in. nieprzewidzenie kryzysu paliwowego
czy upadku komunizmu). Prognozologia stopniowo wracała do łask przez lata osiemdziesiąte
i dziewięćdziesiąte. Ten okres charakteryzował się kilkoma tendencjami. Poszerzeniu uległo
audytorium, obok dotychczasowych „konsumentów” prognoz, czyli decydentów politycz-
nych, adresatami prognoz stawało się całe społeczeństwo. Również, we wspomnianym Komi-

13
Reszta kryteriów pozaformalnych dotyczy oczekiwań czyniących twierdzenie: dostatecznie dobrze sprawdzal-
nym, pozwalającym określić jego przynależność do jakiejś teorii, sprawiającym, że twierdzenie dysponuje mocą
eksplanacyjną. Ibidem, s. 78.
14
S. Krzemień-Ojak, hasło: prognostyka…, op. cit., s. 215–222.
15
Ibidem, s. 216.
16
Zob. A. Karpiński, Co trzeba wiedzieć…, op. cit., s. 43–81; tegoż, Studia nad przyszłością na świecie i w Pol-
sce (doświadczenia i wnioski), „Polska 2000 Plus” nr 2 (4) 2001, s. 9–23.
4
tecie Prognoz „Polska 2000” doszło do przetasowań, bowiem odeszła zeń większość humani-
stów. Funkcjonowanie komitetu zostało zdominowane przez demografów, ekonomistów i
przyrodników, a jego nazwę w 1995 r. zmieniono na Komitet Prognoz „Polska XXI wieku”17.
Najnowszym osiągnięciem tej placówki jest opracowanie Narodowego programu foresight
„Polska 2020”18. Powyższą periodyzacje warto uzupełnić i dookreślić uwagami na temat
zmian w polu zainteresowań futurologii.

Andrzej Karpiński wyróżnia w historii studiów nad przyszłością trzy główne nurty19.
Pierwszy to popularny w latach sześćdziesiątych nurt wizji globalnych, w drugim powstawały
w latach siedemdziesiątych prognozy ostrzegawcze, obecnie dominujący jest nurt trzeci, który
tworzy strategiczne podejście do przyszłości. Pierwszy łączy się z nazwiskami Hermana Ka-
han i Anthonego J. Weinera20, którzy podjęli próbę stworzenia szczegółowej prognozy doty-
czącej przyszłej wizji świata. Nurt drugi to przede wszystkim alarmistyczny cykl raportów
Klubu Rzymskiego. Studia strategiczne21 reprezentatywne dla trzeciego nurtu, stawiają sobie
za cel już nie tyle przewidywanie przyszłości co jej aktywne tworzenie oraz przygotowywanie
się do niej. W tym punkcie warto podkreślić, że powyżej opisane zmiany miały swój kontekst
historyczny. Po nieoczekiwanym zakończeniu zimnej wojny, zmianie uległa zawartość pro-
gnoz i studiów strategicznych. Naukowcy w obliczu tak dużej niepewności, chcąc pozostać w
zgodzie z powagą własnej profesji unikali formułowania jednoznacznych prognoz. Konse-
kwencją tego stanu było stopniowe zniechęcenie decydentów do tego rodzaju wiedzy. „Poli-
tyków zaczęły (…) niecierpliwić pewne typowe przejawy naukowego traktowania polityki:
przyjmowanie długookresowej perspektywy, rozciąganie do granic tego, co możliwe, czy też
traktowanie złożoności rzeczywistości jako wyzwania, nie zaś hasła do uproszeń”22. W tym
kontekście należy zaznaczyć, iż w tekście szczególną uwagę poświęcono właśnie współcze-
snemu nurtowi futurologii. Zanim jednak wątek ten zostanie podjęty omówione zostaną za-

17
S. Krzemień-Ojak, hasło: prognostyka…, op. cit., s. 218.
18
Zob. np. Narodowy program foresight „Polska 2020”, http://www.ippt.gov.pl/foresight/foresight-
narodowy.html – odczyt z dnia 26 sierpnia 2010.
19
A. Karpiński, Co trzeba wiedzieć…, op. cit., s. 30–33.
20
H. Kahan i A. J. Weiner, The year 200: a Framework for speculation on the next Thirty-Three years, Wash-
ington 1967.
21
Za klasyczną w Polsce uchodzi monografia R. Kuźniara. Zob. tegoż, Polityka i siła, wyd. II., Warszawa 2006.
Zob. też. Stenogram ze spotkania Forum Myśli Strategicznej nt. ‘Myśl strategiczna, historia, teoria, praktyka,
spotkanie odbyło się 19 maja 2008 w Warszawskim Domu Ekonomisty, (http://www.pte.pl/pliki/0/278/FMS-
%2019%20maja%202008%20r.pdf – odczyt z dnia 26 sierpnia 2010).
22
L. Freedman, Przyszłość studiów strategicznych [w:] Strategia we współczesnym świecie. Wprowadzenie do
studiów strategicznych, J. Baylis, J. Wirtz, C. S. Gray, E. Cohen (red.), przeł. W. Nowicki, Kraków 2009, s. 393.
5
sadnicze kwestie związane z funkcją predykcyjną politologii i Stosunków Międzynarodo-
wych.

1. Teoretyczne stanowiska w naukach o polityce


W obrębie nauk o polityce można wyróżnić trzy zasadnicze podejścia do przedmiotu ba-
dania. Rozwijane obecnie teorie dają się zaklasyfikować jako stanowiska pozytywistyczne,
realistyczne oraz interpretacjonistyczne23. Pozytywiści przyjmując stanowisko naturalistyczne
agregują dane i przy zastosowaniu metod statystycznych pragną ustalać związki przyczyno-
wo-skutkowe łączące zjawiska społeczne. Realiści przyjmują występowanie związków po-
między zjawiskami społecznymi, które choć istnieją to nie są bezpośrednio dostępne dla ba-
daczy. Pomimo, że bezpośrednio nieobserwowalne, struktury te mają niebagatelne znaczenie
dla procesu eksplanacyjnego i w związku z tym muszą być uwzględniane w procesie tworze-
nia teorii. Zasadniczymi cechami łączącymi pozytywizm i realizm są: naturalistyczna ontolo-
gia oraz założenie o istnieniu związków przyczynowych. Natomiast biegunowo różne podej-
ście reprezentują przedstawiciele interpretacjonizmu, ich celem jest ustalenie znaczenia, jakie
ma dla aktorów ich postępowanie, innymi słowy celem jest zrozumienie ludzkich motywacji i
sensu działania. Stanowisko to zakłada brak możliwości obiektywnego zdobycia wiedzy, po-
nadto przyjmuje dyskursywny wymiar rzeczywistości, tym samym jest antynaturalistyczne.
Wynikiem postępowania badawczego jest stworzenie nie tyle teorii opisującej rzeczywistość,
ale nowej opowieści, której może zastąpić obowiązującą narrację.

We współczesnej humanistyce dochodzi do polaryzacji stanowisk, bowiem „(…) trwają


boje umiarkowanego scjentyzmu z różnymi odmianami hermeneutyki” 24. Powyższy trójczło-
nowy podział można zredukować do diady. Obejmowałaby ona z jednej strony teorie związa-
ne z modelem analityczno-empirycznym25 oraz modelem hermeneutyczno-humanistycznym26
z drugiej27. W takim układzie stanowiska pozytywistów i realistów, ze względu na ich natura-

23
Zob. D. Marsh, P. Furlong, Skóra, a nie sweter: ontologia i epistemologia w politologii [w:] Teorie i metody w
naukach politycznych, tłum. J. Tegnerowicz, Kraków 2006, s. 17–40. Por. K. Goldmann, International Relatins:
An Overview [w:] A New Handbook of Political Science, R. E. Goodin, H-D. Klingemann (red.), Oxford Univer-
sity Press 1998, s. 408–414.
24
T. Klementewicz, Teoria polityki w praktyce badawczej, [w:] Tegoż (red.), Współczesne teorie polityki od
logiki do retoryki, „ Studia Politologiczne” nr 8, Warszawa 2004, s. 235.
25
Stanowisko to określane jest w literaturze przedmiotu również mianem modelu pozytywistycznego, moderni-
zmu, scjentyzmu lub naturalizmu.
26
Zwany również interpretacjonizmem.
27
Zob. B. Krauz-Mozer, Politologia z punktu widzenia metodologii sensu largo [w:] Teoretyczne i metodolo-
giczne wyzwania badań politologicznych w Polsce, (red) A. Antoszewski, A. Dumała, B. Krauz-Mozer, K. Ra-
6
listyczną orientację, bliższe byłoby modelowi analityczno-empirycznemu; natomiast opowie-
dzenie się za dyskursywną definicją prawdy umieszcza postmodernistów w ramach modelu
hermeneutyczno-humanistycznego. W modelu pierwszym: „(...) możliwe jest prawdziwe wy-
jaśnienie mechanizmu zachodzenia danego zjawiska, a także jego predykcja, zaś prawo, które
tę relacje opisuje, zostaje uznane za podobne pod względem statusu do praw nauki, które
zawsze i wszędzie zachowują ważność”28. Natomiast w modelu hermeneutyczno-
humanistycznym znacznie procesu formułowania prognoz jest wysoce problematyczne. Na-
czelnym celem tak uprawianej nauki jest zrozumienie, a nie poszukiwanie regularności, które
umożliwiłyby formułowanie praw.

W związku z powyższym, uzasadnione wydawałoby się przyjęcie przez prognostów, za


naturalnego sprzymierzeńca, wyłącznie modelu analityczno-empirycznego, ponieważ przyj-
mowane w nim założenie na temat istnienia przyczynowości „(...) ma szczególną praktyczną
doniosłość, bowiem pozwala zarazem przewidywać zajście analogicznych zdarzeń w
przyszłości [podkr. w tekście – przyp. B. S.] – w analogicznych oczywiście warunkach – oraz
ewentualnie wpływać na zajście lub niezajście tych przyszłych zjawisk (...)29. Pomimo po-
wyższej opinii, współczesne studia nad przyszłością odeszły od tego modelu przyjmując sta-
nowisko konkurencyjne.

dzik, Lublin 2009, s. 11–26; tejże, Teorie polityki…, op. cit., s. 42–51. Teoretycy wskazują również na szereg
innych dualny rozróżnień np. podział na teorie wyjaśniające, fundacjonalistyczne z jednej strony oraz konstytu-
tywne i antyfundacjonalistyczne z drugiej strony. Zob. np. S. Smith, P. Owens, Teorie stosunków międzynaro-
dowych – podejścia alternatywne [w:] J. Baylis, S. Smith (red.), Globalizacja polityki światowej. Wprowadzenie
do stosunków międzynarodowych, tłum. M. Filary, M. Góra, M. Grzymkowska, W. Nowicki (et. al), Kraków
2008, s. 333–336.
28
B. Krauz-Mozer, Politologia z punktu widzenia…, op. cit., s. 19. Ponadto przewidywania w tym modelu da się
prowadzić do dwóch stanowisk: indukcjonistycznego oraz dedukcjonistycznego. Przewidywanie w oparciu o
indukcję polega na agregowaniu obserwacji i próbie ich ekstrapolacji na przyszłość. Generalizacja empiryczna
powstaje post fatum. Największą wadą tego sposobu przewidywania jest konieczność ograniczenia się do fak-
tów, które stanowiły podstawę sformułowania prawa (generalizacji empirycznej). Tym samym „Wyjaśnienie i
przewidywanie dotyczą tu bardzo wąskiego zakresu faktów, jakościowo podobnych pod pewnymi, łatwo do-
strzegalnymi względami”. Natomiast wyjaśnienie w modelu dedukcjonistycznym oznacza sformułowanie teore-
tycznego twierdzenia bazującego na odpowiedzi na pytanie „dlaczego” pewne zjawiska zachodzą (jakie łączą je
relacje). Takie „Twierdzenie teoretyczne jest uzasadnienie za pomocą testów empirycznych, którymi są deduk-
cyjnie wywiedzione zeń przewidywane konsekwencje empiryczne. Stosowanie dedukcji jest uzasadnieniem
twierdzeń o charakterze ‘zewnętrznym’ wobec naszej wiedzy. (...) twierdzenia teoretyczne mówią o danych coś
więcej niż to się stwierdza w twierdzeniach empirycznych (obserwowalnych), a więc w doświadczeniu zmysło-
wym – po to, aby udowodnić, że to co one głoszą, jest możliwe w niedostępnym nam zmysłowo, ale na pewno
realnie istniejącym świecie, to musi się dać zeń dedukcyjnie wywieść jakieś przewidywania, dotyczące zacho-
dzenia zjawisk już na poziomie dostępnych nam obserwacji. Umożliwia to przewidywania nowych zjawisk,
innych niż te, które były punktem wyjścia dla twierdzeń empirycznych – i jeśli one faktycznie zajdą, to tym
samym dostarczają owym twierdzeniom uzasadnienia ‘zewnętrznego’”. Wyjaśnienie tego rodzaju z logicznego
punktu wiedzenia jest tożsame z przewidywaniem. B. Krauz-Mozer, Teorie polityki…, op. cit., s. 153, 153–154.
29
S. Nowak, Metodologia badań społecznych, Warszawa 2008, s. 354.
7
Zanim jednak wątek ten zostanie podjęty zasadne jest wykorzystanie powyższej typologii
dla przeanalizowania potencjału prognostycznego wybranych teorii Stosunków Międzynaro-
dowych. Tak więc omówione zostaną główne założenia teoretyczne realizmu strukturalne-
go/neorealizmu30 oraz postpozytywizmu (reprezentowanego przez konstrukty-
wizm/postmodernizm) jako nurtów reprezentatywnych dla przywołanych powyżej modeli
tworzenia teorii w nauce. Dla realizmu strukturalnego/neorealizmu jest to model analityczno-
empiryczny dla postpozytywizmu – model hermeneutyczno-humanistyczny.

1.1. Potencjał futurologiczny (neo-)realizmu i postpozytywizmu w Stosun-


kach Międzynarodowych
Z jednej strony nestor realizmu, Hans J. Morgenthau nie pozostawiał złudzeń: „Pierw-
sza lekcja, którą musi przyswoić badacz polityki międzynarodowej – i której nigdy nie wolno
mu zapomnieć – jest następująca: złożoność spraw międzynarodowych sprawia, że proste
rozwiązania i wiarygodne proroctwa są niemożliwe”31. Ponadto teoretyczne założenia reali-
zmu32 nie wydawały się w sposób jednoznaczny sprzyjać formułowaniu wizji przyszłości
różnej od teraźniejszość33. Z drugiej jednak strony cykliczna wizja czasu, którą akceptują rea-
liści, zawiera w sobie założenie o powtarzalności, co ułatwia identyfikację twierdzeń, które

30
Nurty te różnią się od siebie podejście do zmiany w systemie międzynarodowym. Deterministyczny realizm
strukturalny Kennetha Waltza zakłada stabilność struktury systemu międzynarodowego, natomiast neorealizm
utożsamiany z pracami Roberta Gilpina, podejście to akcentuje dynamikę jako istotny element struktury systemu
międzynarodowego. Zob. T. Łoś-Nowak, Stosunki międzynarodowe. Teorie-systemy-uczestnicy, Wrocław 2000,
s. 60–69.
31
H. J. Morgenthau, Polityka między narodami. Walka o potęgę i pokój, tłum. R. Włoch, Warszawa 2010, s. 39.
Z tym podejściem do Stosunków Międzynarodowych nie zgadzał się Józef Kukułka, który wykazywał się więk-
szym optymizmem epistemologicznym, bowiem twierdził, iż „Historia prognostyki międzynarodowej odrzuciła
twierdzenie czołowego reprezentanta szkoły realizmu politycznego [Hansa Morgenthaua – przyp. B. S.], że
prawdziwe przepowiednie w stosunkach międzynarodowych są w ogóle niemożliwe. Potwierdziła natomiast
konieczność intensywnej obserwacji dużej ilości zjawisk i procesów międzynarodowych, którą właściwa analiza
naukowa może doprowadzić do odkrycia określonych trendów rozwojowych oraz związanej z nimi wielości
przyszłości. Może przy tym wykorzystywać znajomość praw rozwojowych stosunków międzynarodowych, aby
wskazywać przyszłość możliwie i najbardziej prawdopodobnie”. J. Kukułka, Teoria stosunków międzynarodo-
wych…, op. cit., s. 259. Por. S. Barkin, Realism, Prediction, and Foreign Policy, „Foreign Policy Analysis” vol.
5 no 3 (July 2009), s. 233–246.
32
W tym miejscu konieczne jest zastrzeżenie, że realizm pozostając dominującym sposobem opisu stosunków
międzynarodowych, daleki jest jednak od jednorodności. Pod tą nazwą kryje się w rzeczywistości wiele nurtów,
stąd uprawnione wydaje się mówienie o realizmach. W tekście jednak większość uwag odnosi się do współcze-
snych odmian realizmu, tzn. realizmu strukturalnego oraz neorealizmu.
33
Ken Booth zauważył, iż z jednej strony realiści odwołując się do niezmiennej ludzkiej natury sprzyjali wizji
czasu jako trwającej wiecznie teraźniejszości z drugiej strony neorealiści odwołując się do rozmieszczenia siły w
anarchicznym systemie międzynarodowym zakładali wieczną i bezalternatywną rywalizację państw. K. Booth,
Dare not to Know…, op.cit., s. 332.
8
przyjmowane są jako ponadczasowe prawa34. Stąd nie dziwi konstatacja, iż realizm „(...) sta-
nowi (...) uosobienie praw polityki międzynarodowej, praw, które pozostają prawdziwe nieza-
leżnie od czasu (historia) i miejsca (geopolityka)”35. Badacze tego nurtu przyjmują, iż pod-
stawowy aktor stosunków międzynarodowych – państwo, działa racjonalnie, tzn. w swoim
postępowaniu kieruje się zasadą optymalizacji zysku, podporządkowaną interesowi narodo-
wemu. Pozwala to formułować pewne przypuszczenia dotyczące przyszłości (możliwego za-
chowania państw). Innymi słowy dynamika systemu międzynarodowego jest przewidywalna,
ponieważ obowiązuje w nim prawo równowagi sił, która powoduje, że słabsze państwa
sprzymierzają się by zrównoważyć silniejszego gracza. Jednak Jack Synder zauważył, iż re-
guła ta nie znajduje obecnie już jednoznacznego potwierdzenia, bowiem żadne państwo nie
próbuje zrównoważyć dominacji USA36.

Znaczna cześć tego dorobku została uzupełniona pośrednio wskutek tzw. rewolucji
behawioralnej powstała nowa inkarnacja realizmu – realizm strukturalny. Wzbudzał on na-
dzieję na udzielenie wyjaśnień pełniejszych od poprzednich wcieleń realizmu, ponieważ nowa
odmiana inkorporowała uprawiany w pozytywistycznym duchu wzorzec nauki. Nurt ten za-
chowując atencję dla państw, jako racjonalnych aktorów stosunków międzynarodowych,
przyjął stanowisko naturalistyczne i skoncentrował się na anarchicznej z natury strukturze
systemu międzynarodowego, uznając jego determinujący wpływ na państwo. Tak powstała
teoretyczna możliwość przewidywania przyszłych stanów – wystarczyło w tym celu opisać
kilkoma prostymi zasadami funkcjonowanie struktury systemu międzynarodowego. Innymi
słowy „Dla realistów uogólnienia wyprowadzane z teorii systemów są materiałem dla pro-
gnoz – ostatecznego celu każdej nauki o zachowaniu”37. Z drugiej strony (neo-)Realizm, zda-
niem Teresy Łoś-Nowak „Zawodzi jednak, gdy chodzi o diagnozy dotyczące przyszłości,

34
R. Jackson R., Sørensen G., Wprowadzenie do stosunków międzynarodowych. Teorie i kierunki badawcze,
tłum. A. Czwojdrak, Kraków 2006, s. 44–45; L. W. Zyblikiewicz, Stosunki międzynarodowe jako dyscyplina
naukowa [w:] E. Cziomer, L. W. Zyblikiewicz, Zarys współczesnych stosunków międzynarodowych, Warszawa
2006, s. 22.
35
T. Dunne, B. C. Schmidt, Realizm [w:] J. Baylis, S. Smith (red.), Globalizacja polityki światowej…, op. cit., s.
200.
36
‘Post-9/11 developments seem to undercut one of realism’s core concepts: the balance of power. Standard
realist doctrine predicts that weaker states will ally to protect themselves from stronger ones and thereby form
and reform a balance of power (…) The United States’ strained relations with Europe offer ambiguous evidence:
French and German opposition to recent U.S. policies could be seen as classic balancing, but they do not resist
U.S. dominance militarily. Instead, these states have tried to undermine U.S. moral legitimacy and constrain the
superpower in a web of multilateral institutions and treaty regimes—not what standard realist theory predicts’. J.
Snyder, One World, Rival Theories, “Foreign Policy” November/December 2004, s. 56.
37
K. Mingst, Podstawy stosunków międzynarodowych, przeł. G. Łuczkiewicz, M. Habura, Warszawa 2006, s.
99.
9
przecenia hegemonię najsilniejszych państw jako element składowy ładu międzynarodowego,
jest zbyt powierzchowny, gdy chodzi o badania z zakresu stosunków międzynarodowych, nie
docenia lub nie dostrzega czynników zmiany innych aniżeli wpisane w kanon tego paradyg-
matu, przez co wydaje się dzisiaj schematyczny w teoretycznej wyobraźni”38.

Zwolennicy tej teorii szczególnie boleśnie przekonali się o wskazanym ograniczeniu w


momencie pokojowego załamania się układu bipolarnego, organizującego ład po zakończeniu
II Wojny Światowej. W związku z czym niektórzy badacze wskazują na problem wyjaśnienia
końca zimnej wojny (end-of-the-Cold-War problem)39. Szerzej problem ten można potrakto-
wać jako nieumiejętność przewidywania zmiany. Kjell Goldmann zauważył, że większość
teoretyków w trakcie okresu zimnowojennego próbowało uzasadniać dlaczego zimna wojna
będzie wciąż trwać w efekcie nauka o stosunkach międzynarodowych stała się nauką o mię-
dzynarodowym braku zmiany (a theory of international non-change)40. Wnioskiem, jaki wy-
ciągnięto z tej sytuacji było włączenie szeroko rozumianego czynnika ideacyjnego do procesu
eksplanacyjnego. „Papież” konstruktywizmu41, Aleksander Wendt krytykując stanowisko
teorii racjonalnego wyboru i neorealizmu konstatował: „Ci, którzy są przywiązani do modelu
ślepych sił intencjonalnego działania powiedzą, że przywództwo sowieckie m u s i a ł o zmie-
nić swą politykę ze względu na pogarszanie się relatywnego stosunku sił. (…) Jednak sama
teoria strukturalnego nacisku nie potrafi wyjaśnić formy, jaką przybrała reakcja Sowietów
(zakończenie zimnej wojny, a nie wzmożenie represji), ani momentu, w jakim nastąpiła (ma-
terialne osłabienie pozycji następowało już od pewnego czasu). (…) Warunki strukturalne nie
wymusiły na Sowietach samoświadomości. Ich zachowanie zmieniło się, ponieważ na nowo
określili swoje interesy w wyniku samokrytycznego przyjrzenia się własnym istniejącym pra-
gnieniom i przekonaniom. Refleksyjny model intencjonalnego wyjaśnienia odzwierciedla ten
proces w sposób bardziej naturalny niż model ślepych sił”42. Część teoretyków Stosunków
Międzynarodowych uznała to wyjaśnienie za bardziej przekonujące od dotychczasowych pro-

38
T. Łoś-Nowak, Zmiana jako przedmiot badań w nauce o stosunkach międzynarodowych [w:] Teoretyczne i
metodologiczne wyzwania…, op. cit., s. 286.
39
Na kwestię nieprzewidzenia przez teorie stosunków międzynarodowych końca zimnej wojny, wybuchu wojny
w Zatoce Perskiej i nagłego załamania się ZSRR zwrócił John Lewis Gaddis. Zob. J. L. Gaddis, International
Relations Theory and the End of the Cold War, “International Security” 17/3 1992, s. 5-58.
40
K. Goldmann, International Relations: An Overview [w:] A New Handbook of Political…, op. cit., s. 408.
41
Sam nurt konstruktywistyczny jest zróżnicowany pod względem podejmowanych tematów badawczych, stąd
mówienie o jednym konstruktywizmie jest pewnym nadużyciem, jednak dla klarowności wywodu uproszczenie
to było wskazane.
42
A. Wendt, Społeczna teoria stosunków międzynarodowych, przeł. W. Derczyński, Warszawa 2008, s. 125.
10
pozycji teoretycznych. Innymi słowy konstruktywizm lepiej objaśnił to, z czym problem mia-
ły inne teorie.

Wspomniany Alexander Wendt próbuje wpisać swoją koncepcję, określaną jako od-
miana strukturalnego idealizmu43, w przestrzeń pomiędzy stanowiskiem racjonalistycznym i
podejściami alternatywnymi. Wpływ struktury na aktorów został w tym podejściu zdefinio-
wany jako dużo głębszy od tego, który zakładają neorealiści. Naczelna teza konstruktywistów
o społecznej konstrukcji rzeczywistości oznacza bowiem, nie tylko, że struktura formatuje
zachowanie aktorów, ale również, że znajduje się w stanie nieustannej interakcji ze współ-
konstytuującymi jej istnienie podmiotami. W swoich postulatach nie odrzucają całkowicie
istnienia rzeczywistości materialnej przez co założenia tej teorii nie oznaczają wymyślania
rzeczywistości a jedynie konstruowanie znaczenia obiektywnie istniejących fenomenów.

Niestety konstruktywizmu nie da się w prosty sposób zespolić, z procesem tworzenia


prognoz, przynajmniej w ich tradycyjnym rozumieniu. Choć w tej teorii jest zarówno miejsce
dla struktury oraz przekonujące wyjaśnienie zmiany. To założenia te nie dają możliwość
przewidzenia, co może spowodować przyszłą zmianę. Innymi słowy wątpliwa jest możliwość
przewidzenia, jaka będzie zawartość idei, która przyczyni się do transformacji rzeczywistości.
Tak więc, uwzględniając stwierdzenie Alexandra Wendta, że „(…) idee i struktury społeczne
mogą wywierać wpływ przyczynowy, więc znaczenie przyczynowego teoretyzowania nie jest
ograniczone do nauk przyrodniczych”44, konstruktywiści nie wykorzystali tego faktu by usta-
lać regularności. Twierdzenie o przyczynowości służy im wyłącznie do wyjaśnienia dlaczego
dane zjawisko zaszło. Z tego powodu należy poważnie wziąć pod uwagę jednoznaczną opinię
Michaela Barnetta, iż „(…) konstruktywizm jest teorią społeczną. Nie można go zatem poj-
mować w kategoriach teorii rywalizującej z istniejącymi nurtami myślenia na temat stosun-
ków międzynarodowych, ponieważ, nie oferuje żadnych prognoz dotyczących ponadczaso-
wych tendencji i regularności na tym polu”45.

Postmodernizm, czyli w obrębie postpozytywizmu bardziej radykalne od konstrukty-


wistów stanowisko antynaturalistyczne, relatywizuje pojęcie prawdy oraz dyskredytuje moż-
liwość obiektywnego poznania, nie odrzuca jednak, kluczowego dla tworzenia prognoz, ist-
nienia związku przyczynowego. Teoria ta bowiem korzysta z tego założenia w procesie ro-
43
Ibidem, s. 11.
44
Ibidem, s. 87.
45
M. Barnett, Konstruktywizm społeczny [w:] J. Baylis, S. Smith (red.), Globalizacja polityki światowej…, op.
cit., s. 328.
11
zumienia rzeczywistości46. „Postmodernizm dopatruje się relacji przyczynowo-skutkowych,
utrzymując, iż lingwistyczna kreacja znaczenia, polegająca na tworzeniu i prowadzeniu dys-
kursów, wpływa na to, jak konstruują się relacje siły w świecie rzeczywistym. W celu zrozu-
mienia rzeczywistości powinniśmy badać nie tyle znaczenie, ile sposób użycia słów i pojęć
(hermeneutyka)”47. W związku z czym, ponownie można sformułować pytanie czy w tym
przypadku otwiera się pole na formułowanie prognoz w obrębie tego stanowiska? Niestety
znowu, podobnie jak u konstruktywistów, założenie o dyskursywnym powstawaniu rzeczywi-
stości ogranicza możliwość tworzenie prognoz. Myślenie o przyszłości zakłada bowiem ist-
nienie jakichś trwałych struktur, które uprawdopodobniałyby ew. predykcje. Teza o fluktuują-
cej, samoreprodukującej i aktualizującej się w wyniku działań aktorów strukturze poważnie
osłabia założenia o istnieniu stabilności. „Postmoderniści utrzymują, że podobieństwa między
strukturą życia społecznego i języka mają charakter relacji przyczynowej. Aby zrozumieć
rzeczywistość, winniśmy badać sposób użycia słów i pojęć. Żadna idea nie ma stabilnego i
określonego raz na zawsze znaczenia, które przejawia się dopiero przez sprawowaną funkcję,
jej użycie i zastosowanie w praktyce”48. Tym samym choć teoria ta uwzględnia, cenną dla
procesu prognostycznego, kategorię zmiany, to jej dookreślenie nie powoduje powstania mo-
cy predykcyjnej. Przyczynowość odnosi się tu bowiem wyłącznie do rozumienia rzeczywisto-
ści nie jej wyjaśniania.

Natomiast postmoderniści podkreślili znaczenie niezwykle przydatnej kategorii samo-


spełniających się lub samoobalających się przepowiedni49, czyli zjawiska polegającemu na
tym, iż samo sformułowanie przewidywania powoduje zmianę ludzkiego zachowania, a w
jego efekcie prognoza może się ziścić lub samounicestwić. Tym samym prognozowanie jest

46
Na doniosłość zrozumienia przyczynowości w teoriach stosunków międzynarodowych zwraca uwagę Milja
Kurki. Autorka ta stawia m.in. tezę, iż nurty postpozytywistyczne nie podjęły w dostatecznym stopniu tego za-
gadnienia. Zamiast tego większość postmodernistów zadowoliła się kontestacją modelu teoretyzowania opartego
na próbach identyfikacji związków przyczynowych. W wyniku tego zabiegu sami nie poświęcili temu pojęciu
dostatecznej uwagi, czego efektem jest fakt, że w pracach postmodernistów koncepcja związku przyczynowego
została zrekonceptualizowana i choć skryta pod innymi terminami jest nadal obecna. Zob. tejże, Causation in
International Relations. Reclaming casual Analysis, Cambridge University Press 2008.
47
S. Żukowski, „Żurawia Papers” zeszyt 13, Kosmopolityzm i postmodernizm a ład światowy, Warszawa 2009,
s. 57.
48
J. Czaputowicz, Wyzwania metodologiczne i epistemologiczne w teoriach stosunków międzynarodowych [w:]
Teoretyczne i metodologiczne wyzwania…, op. cit., s. 329.
49
John A. Vasquez uznał koncepcję samospełniającej się przepowiedni jako jeden z istotnych elementów stano-
wiska postmodernistycznego. Tegoż, The Post-Positivist Debate: Reconstructing Scientific Enquiry and Interna-
tional Relations Theory After Enlightenment’s Fall [w:] K. Booth, S. Smith, International Relations Theory…,
op. cit., s. 222–223. Zob. też np. S. Nowak, Metodologia badań społecznych…, op. cit., s. 391–393.
12
procesem nierozerwalnie złączonym z postulatem wpływania na kształt przyszłości (zatarciu
ulega granica pomiędzy przedmiotem i podmiotem badania, prognozy).

Dla każdego prognosty kluczowe jest zrozumienie zmiany w polityce, dlatego uzasad-
nione wydaje się poszukiwanie propozycji teoretycznych łączących w sobie dorobek teore-
tyczny neorealistów i konstruktywistów. Pierwszemu podejściu nie udało się przewidzieć
końca zimnej wojny, natomiast konstruktywiści mają problem z uzasadnieniem materialnego
wymiaru zmian zapoczątkowywanych przez idee. Innymi słowy zwolennicy społecznej teorii
stosunków międzynarodowych nie są w stanie przewidzieć zawartości nowych idei (ergo
zmiany). Tym samym, potwierdzają gorzka diagnozę możliwości nauk o polityce, sformuło-
waną przez brytyjskiego politologa Jacka Harwarda, iż: „politolodzy mogą zaoferować: przy-
zwoite wyjaśnienia, ale już po fakcie, zrozumienie teraźniejszości oraz niemal żadnych prze-
widywań”50. Ponadto antynaturalizm postmodernistów ogranicza możliwość generowania
prognoz, w zamian jednak predestynuje to stanowisko do wymyślania przyszłości i podejmo-
wania prób akuszerownia wybranym jej wariantom.

Debaty jakie toczyły się i toczą w obrębie nauk społecznych w oczywisty sposób re-
zonują w prognostyce, czego dobrą ilustracją jest tzw. czwarta debata dotycząca epistemolo-
gii, która sprowokowała współczesnych futurologów do przeformułowania celów, jakie po-
winny być stawiane prognozom.

1. 2. Dylematy współczesnego podejścia do prognozowania


Dla dyscyplin innych niż nauki ścisłe, szansą by sprostać wymogom modelu analityczno-
empirycznego jest rozluźnienie kryterium uniwersalnego obowiązywania praw. Tym samym
nauki społeczne aspirują nie tyle do formułowania twierdzeń o nieograniczonej uniwersalno-
ści, co do tzw. generalizacji historycznych51, czyli prawideł obowiązujących nie tyle zawsze i
wszędzie, ale w pewnej skończonej perspektywie czasowo-przestrzennej. W to założenie do-
brze wpisuje uwaga Ken Bootha, który stwierdził, że w podobny sposób jak prawa teorii są
ograniczone do pewnego miejsca i czasu, tak i same teorie polityczne (zarówno te dotyczące
sfery wewnętrznej jak i międzynarodowej) są ideami ukształtowanymi przez okoliczności

50
J. Hayward, British Approaches to Politics: The dawn of a Self-Deprecating Discipline [w:] J. Hayward, B.
Barry, A. Brown (red.), The British Study of Politics in the Twentieth Century, Oxford 1999 za: C. Hay, Political
Analysis. A Critical Introduction, Palgrave 2002, s. 54.
51
Zob. T. Klementewicz, Teoria polityki w praktyce…, op. cit., s. 240–244.
13
czasów, w których zostały sformułowane52. Analogicznie rozwój studiów nad przyszłością
nie jest wolny od tej obserwacji.

Proces głębokich przewartościowań nie ominął również samej futurologii. Odrzucono, łą-
czone z modernizmem hasło postępu, zastępując je (neutralną aksjologicznie) analizą procesu
zmiany. Warto w tym miejscu podkreślić fundamentalne dla dyscypliny znacznie wydanego
w 1972 roku pierwszego raportu Klubu Rzymskiego – Granice wzrostu. „Raport ten wstrzy-
mywał funkcjonowanie modernistycznego paradygmatu poznania i działania. Kwestionował
rozwój i pod znakiem zapytania stawiał postęp. Autorzy zapewniali, że nie są w ślepej opozy-
cji do postępu, lecz występują przeciw ślepemu postępowi”53. W humanistyce w siłę rósł
wówczas nurt krytyczny, czego wyrazem było kwestionowanie bezalternatywności obecnego
systemu społeczno-politycznego54. Istotnym fenomenem było również coraz szersze otwiera-
nie się dyscypliny na badania przyszłości wychodzące z innych kręgów kulturowych, ponadto
perspektywa ekologiczna i feministyczna uzupełniły dotychczasowe pole badań55. Oczywiście
zmiany jakie następowały w futurologii były skorelowane z dyskusjami jakie miały miejsce w
obrębie filozofii nauki.

Najnowszy nurt w prognozowaniu jest reakcją na silną krytykę zdolności prewidystycz-


nych futurologii. Nowa, współczesna inkarnacja prognozowania zredefiniowała zasadniczy
cel własnej aktywności badawczej. Strategię poznawczą, przyjętą w trzecim, współczesnym
nurcie studiów nad przyszłością można utożsamić z tendencją opisaną przez Andrzeja Kar-
pińskiego, otóż „(…) nowoczesna futurystyka odchodzi od przyjmowania sprawdzalności za
kryterium oceny jakości (…) prognoz”, dalej autor ten dodaje „Dlatego główne kryterium
oceny jakości prognozy należy upatrywać w odpowiedzi na pytanie, czy spowodowały one
pozytywne zmiany w świadomości i postawach ludzkich, zarówno w postaci zbiorowej, jak i
jednostkowej, a nie w sprawdzeniu się poszczególnych ich założeń”56. W tej sytuacji starania

52
K. Booth, Dare not to Know…, op.cit., s. 328.
53
S. Krzemień-Ojak, hasło: prognostyka…, op. cit., s. 217.
54
Przykładem takiego sposobu myślenia o przyszłości są idee promowane przez Jacque Fresco i Roxanne Mea-
dows, założycieli „Projektu Wenus”. Ich celem jest przekonanie ludzi do wizji przyszłości, w której nie będzie
miejsca m.in. na własność, przeludnienie, zanieczyszczanie środowiska i wojny. Drogą ku realizacji tych celów
jest całkowite przebudowanie obecnego społeczeństwa. Zob. http://www.thevenusproject.com/, (dostęp z dnia –
23 sierpnia 2010).
55
S. Krzemień-Ojak, hasło: prognostyka…, op. cit., s. 219–220.
56
A. Karpiński, Co trzeba wiedzieć…, op. cit., s. 33, 35. Za odrzuceniem kryterium sprawdzalności przemawiają
zdaniem tego autora: fakt, iż kryterium to jest nieprzydatne w przypadku oceny prognoz ostrzegawczych, nie
sprawdza się w sytuacji, gdy przewidziane zdarzenia ziszczają się, ale z opóźnieniem w stosunku do prognozo-
wanych terminów, ponadto kryterium to nie znajduje zastosowania gdy dana prognoza nie sprawdza się ale wy-
wołuje zmianę w postawach ludzi. Przykładem tego rodzaju prognoz są następstwa raportów Klubu Rzymskie-
14
o merytoryczną głębie prognozy mogą znaleźć się w opozycji wobec poszukiwania wsparcia
dla jej realizacji, tym samym wybitnie trudna wydaje się próba uniknięcia zarzutu o zaanga-
żowanie na rzecz jakieś opcji ideologicznej lub politycznej. Konsekwencją odejścia od
sprawdzalności, jako kryterium ewaluacji prognozy, jest sytuacja, w której niezależnie od
tego czy prognozy są prawdziwe czy fałszywe mogą z identyczną siłą kształtować zachowa-
nia ludzi. Konstatacja Andrzeja Karpińskiego oprócz redefinicji kryterium oceny prognoz
wskazuje również na odwołanie się do społecznego wymiaru przewidywania przyszłości, dla
którego specyficzny jest fenomen tzw. samorealizujących się/samoobalających się prognoz.
Innymi słowy, na plan dalszy zeszła w takiej sytuacji prawdziwość ustaleń, natomiast klu-
czowe stało się przekonanie wystarczająco licznej grupy odbiorców prognozy o jej słuszności.
Paradoks polega jednak na tym, iż największe prawdopodobieństwo ziszczenia się mają pro-
gnozy samorealizujące się, w związku z czym kluczowe staje się aktywne przekonywanie do
niej jej odbiorców. Konsekwencją tego faktu może być narażenie się na zarzut przedkładania
działalności promocyjnej efektów pracy prognosty nad jej rzetelność57. Przyjęcie takiej per-
spektywy koresponduje jednak z założeniami na jakich ufundowane są rosnące w siłę postpo-
zytywistyczne teorie krytyczne, gdzie treść prawdy może być ustalana w sposób deliberatyw-
ny. Takie stanowisko jest również obecne większości heurystycznych technik prognostycz-
nych, w tym np. w metodzie scenariuszowej58.

Tak więc niemożność sprostania przez prognozy wymaganiom stawianym przez model
analityczno-empiryczny oraz rosnąca presja antyempirystów (w tym postmodernistów) miały
przełożenie na futurologię, czego wyrazem było np. na wspomniane odejście od kryterium
sprawdzalności, jako kategorii służącej do oceniania prognoz. Podobnie stanowisko opisujące
rzeczywistość, jako konstrukcję społeczną znalazło swoje odzwierciedlenie w projektach typu
studia strategiczne lub foresight59, w którym celem prognosty nie jest już tylko przewidywa-

go, które rozbudziły wśród ludzi świadomość ekologiczną. Ponadto Jarosław Bartkiewicz zauważa, że „(...)
formułowanie zdań predykatywnych w rodzaju: ‘to coś wydarzy się wtedy’ nie należy do sfery prognostyki, lecz
profetyki (czyli wróżbiarstwa). Prognozowanie wiarygodne, czyli dokonywane na poziomie teoriohistorycznym,
wprowadza taki stopień ogólności, w którym raczej jawią się zarysy i kontury każące się bardziej domyślać
kształtów przyszłość, niż wyrokować o faktograficznym kształcie przyszłości”. J. Bartkiewicz, Działania pro-
gnostyczne w polityce…, op. cit., s. 183.
57
W obszarze bieżącej polityki mechanizm ten, w sposób klarowny scharakteryzował Eryk Mistewicz w roz-
mowie z Michałem Karnowskim. Zob. Anatomia Władzy. Mistewicz kontra Karnowski, Warszawa 2010.
58
W tym punkcie warto odnotować Johna A. Vasqueza, wskazującego na rodowód postmodernizmu, który swo-
ją genezę ma w badaniach literaturoznawczych, przez co dobrze czuje się w świecie fikcji (literackiej). Metoda
scenariuszowa jest właśnie niczym innym jak zajęciem mającym na celu stworzenie możliwie wiarygodnego
obrazu fikcyjnego śwata. J. A. Vasquez, The Post-Positivist Debate…, op. cit., s. 224.
59
Na temat metody foresight. Zob. K. Borodko, Foresight w zarządzaniu strategicznym, Warszawa 2009; L. J.
Jasiński, Myślenie perspektywiczne. Uwarunkowania badania przyszłości typu foresight, Warszawa 2007.
15
nie ale również aktywne wpływanie na to co może się zdarzyć. Innymi słowy podobnie, jak w
innych naukach społecznych, również w futurologii można było zaobserwować tendencję do
zmiany rozłożenia akcentów, tzn. od epistemologicznego optymizmu dyscyplina przeszła do
pragmatyzmu poznawczego. Tak więc ewolucja odbyła się od tradycyjnego sposobu badania
przyszłości (charakterystycznego głównie dla pierwszego i częściowo drugiego nurtu) do
współczesnego myślenia o przyszłości (reprezentowanego przez studia strategiczne) 60. Zesta-
wienie obu stanowisk ilustruje poniższa tabela (zob. Tab. 2). Tym samym prognozowanie
dokładne (accurate) ustąpiło prognozowaniu efektywnemu (effective).

Problem Tradycyjne prognozy Strategiczne podejście w stu-


diach nad przyszłością

Rozumienie przyszłości Zbiór zdarzeń Zbiór procesów

Pytanie badawcze Co będzie? Jak działać?

Metoda Dominacja modeli ekonometrycz- Dominacja deliberacji i intuicji


nych ekspertów

Cel Głównie poznawczy Wykorzystanie ocen dla praktyki

Szczegółowość Dążenie do kwantyfikacji liczbo- Identyfikacja głównych tendencji i


wej przewidywań rozpoznawanie słabych początko-
wo impulsów zmian

Zasięg Cały obszar gospodarki Tylko proces o kluczowym zna-


czeniu dla dynamizacji systemu

Obraz na wyjściu Jednowymiarowy Wielowariantowy przedstawiający


różne możliwe scenariusze rozwo-
ju sytuacji

Stosunek do paradygmatów Analiza w ramach istniejącego Poszukiwanie kierunków możli-


paradygmatu wych jego zmian i nowych idei

Tab. 1. Zestawienie cech tradycyjnego podejścia do prognozowania i podejścia strategicznego. A. Karpiński, Co trzeba wiedzieć…, op.
cit., s. 40.

2. Prognozowanie efektywne
Celem tego fragmentu jest zaproponowanie ogólnych zasad, jakie powinny być przestrze-
gane przez badacza stosunków międzynarodowych, w trakcie wykorzystywania technik heu-
rystycznych do przygotowywania analizy strategicznej. Inspiracją dla tej części tekstu był,
zatytułowany w przewrotny sposób, artykuł w „Harvard Business Review” autorstwa Paula

60
Różnicę tą ułatwia uchwycić język angielski, który rozróżnia słowo frecast czyli po polsku prognozowanie
czegoś na co nie mamy wpływu (np. prognozę pogody) od wyrazu fresight oznaczającego przewidywanie proce-
sów na które możemy mieć wpływ.
16
Saffo61. Pierwotny tytuł brzmiał sześć zasad dokładnego prognozowania, jednak wyraz „do-
kładnego” został w widoczny sposób przekreślony, a w jego miejsce autor wstawił słowo
„efektywnego”. Tak więc ostatecznie tytuł brzmi Sześć zasad efektywnego prognozowania.
Choć uwagi poczynione we wspomnianym artykule odnoszą się do dziedziny wysokich tech-
nologii, to wydaje się, że mogą z sukcesem zostać zaadaptowane również w opracowaniach
przygotowywanych przez analityków Stosunków Międzynarodowych.

Podstawą działań współczesnych futurologów jest przyjęcie trzech wstępnych założeń do-
tyczących przyszłości (liczba mnoga). Po pierwsze, choć informacje na ich temat są nader
skąpe, mimo to da się stwierdzić, że wiemy, że przyszłości są nieprzewidywalne. Po drugie,
przyszłości nie są zdeterminowane. Po trzecie ludzkie wybory mają na nie wpływ, uprawdo-
podabniając jedne przyszłości względem innych. Z tych trzech ogólnych da się wyprowadzić
trzy grupy pytań, które należy stawiać w trakcie rozważań nad różnymi wariantami przyszło-
ści. Konieczne jest ustalenie tego, „co jest możliwe i wykonalne?”, tego, „co jest prawdopo-
dobne?” oraz tego, „co jest pożądane?”62.

Powyższe uwagi warto uzupełnić jeszcze typologią złożoną z kolejnego zespołu pytań,
przedstawioną przez Charlesa Dorana. Autor ten uważa, iż w naukach społecznych probabili-
styczna prognoza kompletna powinna udzielać odpowiedzi na trzy zasadnicze pytania: „co?”
prawdopodobnie się wydarzy, „kiedy?” prognozowane zdarzenie będzie miało miejsce oraz
„jak?, w jaki sposób?” się to wydarzy63. Większość prognoz ma jednak charakter częściowy,
tzn. udzielają odpowiedzi tylko na niekompletny zestaw powyższych pytań. Jak już zostało
powiedziane, współcześni naukowcy zajmujący się badaniem przyszłości nie próbują ustalać
konkretnych faktów w przyszłości, celem ich prognoz nie jest ustalanie czy dane pojedyncze
zdarzenie będzie miało miejsce. Natomiast zadaniem dobrej prognozy jest podjęcie próby
zdefiniowana procesów (trendów) oraz próba oszacowania prawdopodobieństwa ich trwania
w czasie oraz ich ew. konsekwencji, dlatego też dla dalszego wywodu szczególnie interesują-
ce są, obok predykcji punktowych wyróżnionych przez Charlesa Dorana, dwa pozostałe
wskazane przezeń typy prognoz. Pierwszy rodzaj, typ alfa, określa prognozy, w których bra-
kuje wyjaśnienia, „jak?” dane zjawisko zajdzie. Prognozami tego rodzaju są najczęściej próby
przewidywania trendów społecznych w nadchodzących latach. W prognozach typu beta nie są

61
P. Saffo, Six Rules of Effective…, op. cit., s. 122–131; tegoż, Sześć zasad efektywnego…, op. cit, s. 92–102.
62
Efektywna prognoza wpisująca się w ostatni nurt powinna uwzględniać odpowiedź na każde z tych pytań.
63
Ch. Doran, Why Forecasts Fail: The Limits and Potential Of Forecasting in International Relations and Eco-
nomics, „International Studies Review” 1999 t. 1 nr 2, s. 12–13.
17
zawarte odpowiedzi na pytania „jak?” i „kiedy?”. To prognozy mówiące jedynie co będzie
miało miejsce i jak bardzo jest to prawdopodobne. Przykładem ilustrującym tego rodzaju
ustalenia jest stwierdzenie nie nastręczające dużego kłopotu, mówiące, iż jutro będzie padać
deszcz. Problem jednak powstaje, gdy przychodzi do precyzyjnego ustalenia, o której godzi-
nie dokładnie będzie padać i jaka ilość wody spadnie z nieba. O trudności w przeprowadzeniu
tego rodzaju prognoz boleśnie przekonali się niedawno mieszkańcy Polski. Wyróżnione przez
Charlesa Dorana odmiany prognoz zostały podsumowane poniżej w tabelce (zob. tab. 2).

Pytanie: „co”? Pytanie: „kiedy”? Pytanie: „jak”?

Prognoza Kompletna X X X

Prognoza typu alfa X X

Prognoza typu beta X

Tab. 2. Teoretyczne rozróżnienie typów prognoz. Opracowanie na podstawie Ch. Doran, Why Forecasts Fail…, op. cit., s. 12–13.

Prognozowanie w Stosunkach Międzynarodowych jest skazane na formułowanie prognoz


niekompletnych. Współczesną futurologię można przyrównać do pracy kartografów, tak poj-
mowane prognozowanie stara się zredukować niepewność przez mapowanie możliwych przy-
szłości64. By taki proces był możliwy prognozy wspierają się na elementach względnie sta-
łych i niezmiennych. Interesującego uporządkowania kwestii teoretycznych w tej materii do-
konał Jarosław Bratkiewicz65, według którego prognozowanie w polityce zagranicznej po-
winno uwzględniać kilka założeń. Po pierwsze, istnieją zjawiska, które mają charakter ciągły
(względnie stały)66. Po drugie, zjawiska te powtarzają się z dającą się ustalić regularnością.
Po trzecie, założenie o ciągłości zostało przez tego autora uzupełnione o rozróżnienie dwóch
typów kontynuacji strukturalnej oraz procesualnej. Kontynuacja strukturalna „(…) ucieleśnia
się w bytach o wysokim stopniu idealizacyjnego wyizolowania, o reprodukcyjnej logice
sprzężeń i współoddziaływań”67, większą dynamiką charakteryzuje się kontynuacja procesu-
alna, czyli „(…) modalność sprzężeń, zachodzących pomiędzy różnymi ontologiami, które

64
B. B. Hughes, E. E. Hillebrand, Exploring and Shaping International Futures, London 2006, s. 1.
65
J. Bratkiewicz, Działania prognostyczne w polityce…, op. cit.
66
Do takich zaliczył takie kategorie jak: państwo, społeczeństwo czy system polityczny.
67
Ibidem, s. 178.
18
stanowią dla siebie wzajemnie szersze ‘konteksty’”68. Rodzajem pierwszej odmiany kontynu-
acji są cywilizacje, drugiej państwa69. Po czwarte, rozróżnienie dwóch zasadniczych typów
kontynuacji implikuje wskazanie na dwie natury dziejów: cykliczną oraz falową. Przyjęcie
cyklicznej wizji dziejów umożliwia tworzenie analogii, natomiast wizja falowa zakłada ist-
nienie, odbywającego się w określonym rytmie, rozwoju linearnego70. Te uwagi skłaniają J.
Bratkiewicza do przyjęcia założenia, że materia w jakiej poruszają się analitycy stosunków
międzynarodowych wymusza konieczności eklektycznego podejścia do prognozowania, bo-
wiem „Poznanie ruchu trzech wyjściowych kategorii o różnym stopniu podatności na zmianę:
cywilizacji/kultury, systemu politycznego jako całości, wreszcie jego poszczególnych ele-
mentów konstytutywnych, nakazuje stosowanie uzupełniających się modeli analizy politolo-
gicznej – wyjaśnienia humanistycznego (racjonalnego), historycznego (procesualnego) i
strukturalnego (systemowego)”71. Zgadzając się z powyższymi tezami, iż w procesie przygo-
towywania prognozy wskazane jest korzystanie z informacji zdobytych za pomocą różnych
teorii, nie można pominąć konsekwencji takiego postępowania, bowiem niesie ono ze sobą
również negatywne skutki wynikające z możliwego nadmiaru danych72.

Podczas tworzenia prognoz konieczne jest dokonanie odpowiedniej selekcji kluczo-


wych informacji. Próba uwzględnienia wszystkich zmiennych jest kontrproduktywna. Duża
ilość zgromadzonych danych nigdy nie zagwarantuje stuprocentowej pewności. Na gruncie
metodologicznym tworzenie prognoz w naukach społecznych napotyka na nieprzekraczalne
problemy. Zarówno próby potwierdzania teorii za pomocą zwiększenia ilości dostępnych fak-
tów (obserwacji), jak i próby falsyfikacji przygotowanej prognozy, przez przytaczanie zda-
rzeń mogących ją obalić, są zajęciami płonnymi. Gromadzenie faktów nie daje gwarancji, że
kolejna obserwacja nie obali naszej hipotezy. Niedawno argument ten został rewitalizowany
przez Nassim Taleba, autora książki Black Swan („Czarny Łabędź”), tytułem nawiązującej do
tradycji Popperowskiej73. Z drugiej strony falsyfikacja twierdzeń odnoszących się do ontolo-

68
Ibidem, s. 178.
69
J. Bratkiewicz zaliczył do drugiej grupy również cywilizacje, co utrudnia zrozumienie całej koncepcji. Zob.
Ibidem, s. 179.
70
Autor ten zauważa, że falowy rozwój w dłuższej perspektywie przybiera charakter cykliczny.
71
Ibidem, s. 181.
72
Zob. C. Hay, Political Analysis…, op. cit., s. 29–37.
73
N. Taleb, The Black Swan, New York 2007. Zob. zwłaszcza: Część II. We just can’t predict, s. 135–211. Choć
praca ta uchodzi za książkę traktującą głównie o negatywnych konsekwencjach związanych z prognozowaniem
w ekonomii, to tok krytyki przyjęty przez autora odnosi się przede wszystkim do prób przewidywania przyszło-
ści w każdej innej nauce społecznej. Tytuł książki nawiązuje do idei falsyfikacjonizmu Karla R. Poppera, który
zamiast konfirmować teorie postulował aby je przede wszystkim próbować obalać. U N. Taleba tytułowy Czarny
Łabędź jest wydarzeniem, które jest równocześnie mało prawdopodobne, ale jeśli się wydarzy ma ogromne
19
gicznie nieistniejącej przyszłości jest możliwa do przeprowadzenia na nieskończenie wiele
sposobów. Próby predykcji ograniczane są również, na mniej teoretycznej płaszczyźnie. Ho-
ryzont czasowy, w którym przyszło działać analitykowi powoduje, że na przygotowanie pro-
gnozy dysponuje on bardzo wymierną, zazwyczaj ograniczoną ilością czasu.

Poniżej przytoczone zasady efektywnego prognozowania mają na celu wyjście na


przeciw wszystkim tym ograniczeniom. Ich stosowanie nie jest gwarancją sukcesu, jednak
świadomość ich istnienia może wesprzeć wysiłek badawczy. Cechą modelu, który zapropo-
nował P. Saffo jest jego eklektyczność, sam model służy jedynie, jako nieskomplikowane
narzędzie heurystyczne i nie pretenduje do miana teorii. Jego efektywne wykorzystanie zależy
przede wszystkim od wiedzy już posiadanej przez użytkownika.

2. 1. Zasady efektywnego prognozowania


Założenia przedwstępne można sprowadzić do kilku wniosków, które w założeniu czynią
z procesu budowania prognozy zajęcie intuicyjne. Po pierwsze, amerykański prognosta ma
bardzo ograniczone i pragmatyczne oczekiwania wobec produktów swoich wysiłków, czemu
daje wyraz stwierdzając: „Celem prognoz nie jest przepowiadanie przyszłości, lecz dostarcze-
nie istotnych informacji, niezbędnych do podjęcia sensownych działań, tu i teraz”74. Po dru-
gie, naczelnym celem pracy prognosty jest zdefiniowanie pełnej palety możliwości, dlatego
też wszelkie próby ograniczania potencjalnych scenariuszy są próbami sztucznego narzucania
rzeczywistości ograniczeń. Po trzecie, każda prognoza musi być wynikiem logicznego rozu-
mowania. Na postawie tych wniosków sformułowane zostało sześć zasad efektywnego pro-
gnozowania: określ zakres niepewności, szukaj krzywej S, dostrzegaj rzeczy, które nie pasują,
odnoś się sceptycznie do niepodważalnych opinii, patrz dwa razy dalej za siebie niż przed
siebie, i na końcu, wiedz, kiedy nie prognozować.

negatywne skutki oraz charakteryzuje je to, że post hoc ludzie znajdują dla nich wyjaśnienia, przez co tworzą
złudzenie, że następnym razem podobne wydarzenie już nie będzie zaskoczeniem. Krytyka autora jest bardzo
radykalna, jego zdaniem ludzka wiara w możliwość przewidywania jest oznaką naszej arogancji. Jego zdaniem
rozkład prawdopodobieństwa we współczesnym zglobalizowanym świecie przybrał postać ekstremistanu
(extremistan), czyli rzeczywistości w której zdarzenia radykalnie zmieniające świat są częste, ludzie natomiast
sądzą, że nadal funkcjonują w mediostanie (mediocristan), rzeczywistości, w której prawdopodobieństwo na-
głych zdarzeń o wielkim wpływie posiada rozkład krzywej Gaussa. Zob też. H. M. Enzensberger, Fortuna i
kalkulacje, czyli o niemożności przewidywania przyszłości, „Europa” 13 VIII 2009,
(http://www.newsweek.pl/artykuly/fortuna-i-kalkulacje--czyli-o-niemoznosci-przewidywania-
przyszlosci,43625,1/print – odczyt z dnia 27 sierpnia 2010).
74
P. Saffo, Sześć zasad efektywnego…, op. cit., s. 92.
20
Pierwsza z zasad nakazuje określić zakres niepewności. Innymi słowy, chodzi o stworze-
nie fundamentów dla naszej intuicji, o pogłębienie rozumienia rzeczywistości oraz o podnie-
sienie pewności, że w trakcie procesu analitycznego, poczynione założenia zostały przyjęte w
sposób świadomy. Celem tego procesu jest zawężenie spektrum możliwych alternatyw. Za-
bieg ten można zilustrować przy pomocy tzw. stożka niepewności75. Stożek składa się z kilku
podstawowych elementów, odzwierciedlających konkretne problemy analityczne:

 oś, pozwala zilustrować prawdopodobieństwo, im bliżej osi ulokowane zostaje zda-


rzenie, tym jest ono bardziej prawdopodobne, ponadto oś obrazuje czas,
 kąt rozwarcia ramion oznacza stopień niepewności i służy definiowaniu możliwych
zdarzeń,
 wnętrze utworzonego przez ramiona stożka, służy do opisania trendów i zdarzeń, które
mogą wpłynąć na analizowany przez nas proces,
 ramiona stożka, służą wyznaczeniu granic dla wydarzeń mało prawdopodobnych, ale
od wielkiej sile oddziaływania.

Rys. 1. Stożek niepewności narysowany przez Paula Safo dla przyszłości rozwoju robotyki. P. Saffo, Six Rules of Effective…, op. cit.,
s. 125.

75
Sama procedura można doskonale uzupełnić metodą scenariuszową. Zob. np. M. Cieślak, Prognozowanie
gospodarcze. Metody i zastosowania, Warszawa 2005, s. 223–230; K. van der Heijden, Planowanie scenariu-
szowe w zarządzaniu strategicznym, przeł. L. Klin, Kraków 2000.
21
Tworzenie prognoz jest swoistym rodzajem sztuki, to znaczy, choć udaje się na sam pro-
ces narzucić pewne ramy, to finalny efekt i tak uzależniony jest od doświadczenia badacza.
Uwaga ta odnosi się również do każdej z faz procesu formułowania prognoz. Sztuką jest wy-
pełnienie stożka w odpowiedni sposób. Ogólnie reguły przygotowywania fundamentu pod
prognozę, czyli stworzenie stożka niepewności można sprowadzić do kilku ogólnych wska-
zówek. Po pierwsze, wraz z zawężaniem niepewność czyli zmniejszaniem kąta rozwarcia
ramion stożka, wzrasta poziom pewności, jednak równocześnie wzrasta też ryzyko pominię-
cia zdarzeń prawdopodobnych, które mogą mieć negatywne skutki. W związku z czym pro-
gnoza taka uniemożliwia przygotowanie się na negatywne zdarzenia. Po drugie, odwrotna
tendencja, tzn. rozszerzania stożka jest mniej niebezpieczne niż jego zawężanie. Można po-
wiedzieć, że jest ona wręcz wskazana na samym początku procesu badawczego. Jednak sto-
sowanie tego zabiegu zbyt często, w toku dalszej pracy, zaburza ergonomię całego procesu.
Uwzględniając zbyt dużą ilość zmiennych analityk czyni swoja prace nieefektywną. Po trze-
cie kształt granic stożka jest efektem ulokowania zdarzeń, którym analityk przypisał niskie
prawdopodobieństwo zajścia (prawdopodobieństwo na poziomie poniżej 10%) ale dużej sile
oddziaływania (wild cards). Po czwarte Paul Saffo radzi, by nie popadać w przesadę i nie
koncentrować swojej uwagi na wydarzeniach typu wild cards (ulokowanych na brzegach
stożka), ponieważ efektem takiego postępowania może być pusty stożek.

W tym miejscu warto przytoczyć słowa Nialla Fergusona, który w rozważaniach nad
przyszłością USA zwrócił uwagę, iż wydarzenia o dużym wpływie na rzeczywistość, można
podzielić ze względu na prawdopodobieństwo ich zajścia na dwie kategorie76. Pierwszą grupę
stanowią zdarzenia o dużym prawdopodobieństwie i dużym wpływie na rzeczywistość (high-
probability, high-impact events; w skrócie HPHIs). Można do niej zaliczyć np. śmierć na za-
wał serca. Natomiast do zdarzeń o małym prawdopodobieństwie i dużym wpływie (low-
probability, high-impact events; w skrócie LPHIs, powyżej określone jako wild cards) można
zaliczyć np. śmierć z powodów związanych z prowadzeniem działań wojennych przez rząd
USA. Niall Ferguson wskazuje również na paradoks – konstrukcja ludzkiej psychiki oraz
świat mediów skłaniają do przeceniania ostatniej grupy, pomimo że ma ona mniejsze praw-
dopodobieństwo zaistnienia. Tym samy często uwaga decydentów i środki nie są lokowane w

76
Global Discintinuities. A Discussion with Owen Harries, Itamar Rabinowich, Niall Ferguson, and Scott Bar-
rett [w:] Blindside. How to Anticipate Forming Events and Wild Cards in Global Politics, F. Fukuyama (red.),
Brookings Institution Press 2007, s. 147–150.
22
sposób optymalny. Z drugiej strony należy też mieć w pamięci uwagę Paula Saffo, iż „Nie-
wiadome o ‘dużej sile rażenia’ kryją w sobie pewną pułapkę – trudno, nie narażając się na
utratę poważania i wiarygodności, przyznać, że mogą się one wydarzyć”77. Jednak najwięk-
szym problemem z wild cards (LPHI’s) jest spowodowany faktem, iż ich zajście zazwyczaj
unieważnia całą prognozę. Innymi słowy, oparcie się w przewidywaniu przyszłości na stabil-
nym i względnie trwałym procesie np. trendzie, zawsze jest narażone na wystąpienie tzw.
nieliniowość (nonlinearity). Choć progności potrafią określić warunki brzegowe, w których
może dojść do zmiany tego typu, jednak jej pełnowymiarowe przewidzenie jest niemożliwe,
nie da się określić, kiedy do takiego załamania może dojść78.

Druga zasada, wskazuje na poszukiwanie krzywej S. W świecie rzeczywistym do rzad-


kości należą procesy, które zachodzą w sposób liniowy. Dynamika większości procesów
przybiera kształt zbliżony do litery „S”. Trendy mają swój początek, jest to część procesu
ukryta przed wzrokiem badacza. Symbolizuje ją pierwsza część krzywej S. Ustalenie jej prze-
biegu, czyli dynamiki procesu stanowi największe wyzwanie dla analityków poszukujących
trendów. Sztuką jest dostrzec je odpowiednio wcześnie. Następną fazą trendów jest moment,
w którym zachodząca zmiana ma już charakter jawny, w tym momencie zazwyczaj pojawia
się ożywiona działalność badawcza. Ten odcinek w czasie symbolizuje środkowa część krzy-
wej S. Ostatnią fazą jest proces zanikania trendu, rozpoczyna ją osiągnięcie tzw. punktu prze-
gięcia (inflection point) – momentu zmiany. To w nim trend staje się wyraźny i zaczyna gwał-
townie przybierać na sile. W związku z powyższym wysiłek prognostów koncentruje się na
ustaleniu dynamiki trendu i ustaleniu kiedy wystąpi punkt przegięcia, bowiem w „(…) tym
dramatycznym momencie, w którym rozpoczyna się wzrost, powstają fortuny i dokonują się
rewolucje”79. Należy jednak pamiętać o przyjęciu odpowiednio długiego horyzontu czasowe-
go, dlatego też zdaniem Paula Saffo lewa część krzywej, czyli ta w której dana tendencja się
rozwija jest zazwyczaj dłuższa niż się wydaje, tym samym okres zanim dojdzie do osiągnięcia
punktu przegięcia trwa dłużej, niż się powszechnie sądzi. Ponadto, gdy zmiana już będzie
mieć miejsce nie można niedoceniać jej dynamiki i gwałtowności zmiany, ta bowiem ma za-
zwyczaj charakter wykładniczy. Innymi słowy: „(…) ludzie mają skłonność do przeceniania
krótkiego okresu i niedoceniania długiego. Mamy nadzieję i dlatego spodziewamy się, iż re-
wolucja jest tuż-tuż. Gdy jednak szara rzeczywistość nie spełnia naszych wybujałych oczeki-

77
P. Saffo, Sześć zasad efektywnego…, op. cit., s. 96.
78
Zob. Ch. Doran, Why Forecasts Fail…, op.cit.
79
P. Saffo, Sześć zasad efektywnego…, op. cit., s. 97.
23
wań, rozczarowanie podpowiada nam, że upragniona rewolucja nigdy nie nastąpi. Najczęściej
ma to miejsce na krótko przed jej wystąpieniem”80.

Trzecia zasada mówi dostrzegaj rzeczy, które nie pasują. Ta zasada dotyczy dostrzegania
rzeczy, które znajdują się w pierwszej fazie powstawania trendu (tzn. pierwsza część krzywej
S). Progności zakładają, że jest ona nasycona „zarodkami przyszłości” – zwiastunami mają-
cych zajść zdarzeń. Emitują one tzw. słabe sygnały (weak signals)81. Zdaniem prognostów,
jest więc uważne wsłuchiwanie się w rzeczywistość, tak by zawczasu zdiagnozować nadcho-
dząca zmianę. Paul Saffo podaje prostą wskazówkę, w jaki sposób wychwycić owe sygnały z
całej masy zdarzeń, otóż: „Najlepszą metodą dostrzeżenia wyłaniającej się krzywej S jest
przyglądanie się rzeczom, które nie pasują do rzeczywistości, które ludziom trudno zaklasyfi-
kować lub które nawet odrzucają”82. W świecie nowoczesnych technologii informatycznych
amerykański prognosta sugeruje ponadto baczne studiowanie porażek, ponieważ nierzadko to
one są odpowiedzialne na przyszłe rewolucje w dziedzinie hi-tech. Na tej podstawie wieszczy
rychły przełom w dziedzinie robotyki.

Sceptycyzmu wobec niepodważalnych opinii stanowi czwartą zasadę. W tym punkcie futu-
rolog z Kalifornii podkreśla znaczenie, jakie dla procesu formułowania prognoz mają dane,
które są przyjmowane a priori. Ograniczone zaufanie do tego rodzaju sądów jest jednym z
zasadniczych założeń towarzyszących formułowaniu prognoz, bowiem „W prognozowaniu,
podobnie jak w nawigacji, duża liczba zazębiających się słabych informacji jest znacznie bar-
dziej wiarygodna niż jedna lub dwie ‘pewne’. Problem polega na tym, że tradycyjne nawyki
polegają na zbieraniu mocnych danych. (…) Dobre prognozowanie to proces odwrotny –
szybko dochodzi się do mocnych twierdzeń, które jednak należy traktować sceptycznie. Jeśli
musisz prognozować, rób to często – i bądź pierwszym, który udowodni sobie, że nie miał
racji”83. Efektywnym rozwiązaniem jest pomysł przyjęty m.in. w czwartym wydaniu Global
Trends to 204084. W dokumencie tym dzięki zapisaniu kursywą wyrazów określających

80
Ibidem, s. 98.
81
Na temat teorii słabych sygnałów zob. O. Kuusi, E. Hiltunen, The Signification Proces of the Future Sign,
2007, (http://www.tse.fi/FI/yksikot/erillislaitokset/tutu/Documents/publications/eTutu_2007-4.pdf – dostęp z
dnia 25 sierpnia 2010); [prezentacja:] E. Hiltunen, Weak Signals – what?, where? and How?,
(http://www.european-futurists.org/wEnglisch/programm/Presentations2007/Hiltunen1.pdf – dostęp z dnia 25
sierpnia 2010).
82
P. Saffo, Sześć zasad efektywnego…, op. cit., s. 98.
83
Ibidem, s. 100–101.
84
Strategic Trends Programme. Global Strategic Trends – Out to 2040, styczeń 2010,
(http://www.mod.uk/NR/rdonlyres/D70F2CC7-5673-43AE-BA73-
24
prawdopodobieństwo czytelnik dysponuje dodatkowym ułatwieniem pozwalającym zorien-
tować, kiedy autorzy formułują stwierdzenia i jak duże prawdopodobieństwo one wyrażają.

Szacunek dla historii i przeszłych doświadczeń jest wpisany w przedostatnią zasadę –


patrz dwa razy dalej za siebie niż przed siebie. W tym kontekście należy zauważyć, iż często
konfrontuje się ze sobą stanowisko i metody badawcze historyków i badaczy zajmujących się
prognozowaniem przyszłości. Przy pełnej świadomości różnic dzielących obie dyscypliny nie
ulega wątpliwości, że futurolodzy mogą się wiele nauczyć od historyków. Brytyjski historyk
Niall Ferguson w debacie z jednym z najbardziej znanych amerykańskich futurologów Pete-
rem Schwartzem żartobliwie zauważył, iż historyk próbuje zaprzyjaźnić się i zrozumieć myśli
umarłych, podczas gdy futurolog posiada wyimaginowanych przyjaciół z przyszłości, których
zachowania próbuje przewidzieć85. Obaj skazani się na obcowanie z rzeczywistością, która de
facto ontologicznie nie istnieje, choć w przypadku historyków zadanie daje dużo większą
pewność co do ustalanych faktów (w przyszłości nie ma faktów, tu można mówić jedynie o
zdarzeniach).

By wykorzystać doświadczenie jakie daje historia, zdaniem Paula Saffo, proces efek-
tywnego prognozowania powinien koncentrować się dwa razy bardziej na analizie przeszłości
niż na formułowaniu twierdzeń dotyczących przyszłości. Inaczej mówiąc, często popełnianym
błędem jest niewystarczająca wiedza na temat historii analizowanego trendu. Kluczowe dla
zrozumienia procesu jest przeciągnięcie perspektywy możliwie daleko w przeszłość oraz kon-
centrowanie się na punktach zwrotnych86. W powyższym kontekście warto odnotować, uwa-
gę, iż „Najtrudniejsze w tej analizie jest zauważenie sytuacji, w której historia jest nieprzy-
datna. Istnieje pokusa wykorzystywania zdarzeń historycznych tak, jak pijany używa latarni –
szukając wsparcia, a nie oświecenia”87. Uwaga ta jest trafna w kontekście częstego wykorzy-
stywania w myśleniu o przyszłości różnego rodzaju analogii, w tym historycznych 88.

Historycy posiadają instrumenty intelektualne, nadające się do wykorzystania również


w badaniu stosunków międzynarodowych. Progności w tej ostatniej dziedzinie „(…) star[ają]

1F887801266C/0/20100202GST_4_Global_Strategic_Trends_Out_to_2040UDCDCStrat_Trends_4.pdf – od-
czyt z dnia 28 sierpnia 2010).
85
Niall Ferguson and Peter Schwartz on Human Progress
(http://fora.tv/2008/04/28/Niall_Ferguson_and_Peter_Schwartz_on_Human_Progress – dostęp: 27 sierpnia
2010).
86
Dodatkowo „Skuteczny prognosta przygląda się historii, szukając rymów, a nie identycznych zdarzeń”. P.
Saffo, Sześć zasad efektywnego…, op. cit., s. 101.
87
Ibidem, s. 101.
88
Zob. M. Sułek, Prognozowanie i symulacje międzynarodowe…, op. cit., s. 70–80.
25
się pojąć nie tylko, co się wydarzyło, ale też dlaczego do tego doszło. By to zrozumieć, mu-
simy dowiedzieć się, co mogłoby zajść, a to prowadzi nas do rozumowania przeciwfaktycz-
nego”89. Jedną z kontrowersyjnych technik związanych z czerpaniem wiedzy z historii są eks-
perymenty myślowe zwane myśleniem przeciwfaktycznym, „(…) to sprzeczne z rzeczywi-
stością zdanie warunkowe, ale łatwiej jest o nich myśleć jako o eksperymentach myślowych
dokonanych w celu ustalenia związków przyczynowo-skutkowych (…) W stosunkach mię-
dzynarodowych jest ono nawet szczególnie użyteczne, nie mamy bowiem w tym wypadku
takich możliwości laboratoryjnych, jak w naukach ścisłych”90. Zdaniem Josepha Nye’a Jr taki
eksperyment aby nie zwieść badacza na manowce powinien zostać podporządkowany czterem
kryteriom. Musi być wiarygodny – mieścić się w rozsądnym zakresie możliwości, charaktery-
zować się bliskością w czasie, musi być zgodny z teorią – takie rozumienie „(…) powinno
opierać się na istniejącym dorobku teoretycznym, stanowiąc esencję tego, co sądzimy, że
wiemy o sprawach które już się wydarzyły” 91, musi być zgodne ze znanymi faktami histo-
rycznymi. W trakcie budowania efektywnej prognozy zastosowanie prostej, choć intelektual-
nie stymulującej metody zadawania pytań co by było, gdyby może wesprzeć prognostę w jego
wysiłkach92.

Szósta i zarazem ostania zasada – wiedz kiedy nie prognozować, nakazuje pokorę wobec
własnej niewiedzy. Niewątpliwie pozytywną cechą prognosty jest samoświadomość, kiedy
warunki uniemożliwiają sformułowanie prognozy. Futurolog z Kalifornii podaje przykład
przełomu roku 1989, gdy z sytuacji dwubiegunowego, względnie stabilnego i przewidywal-
nego świata, ludzkość wkroczyła w epokę pozimnowojenną. Stopień niepewności uniemożli-
wiał wówczas sformułowanie, sądów na temat przyszłości. Sytuację ustabilizowała pierwsza
wojna w Iraku.
Należy raz jeszcze podkreślić, iż jest to proces cykliczny, tzn. narysowanie stożka nie sta-
nowi finału pracy. Gdy zmianie ulegną elementy wypełniające stożek, lub trendy zmienią
swoją dynamikę, konieczne jest zaktualizowanie stożka do bieżącej sytuacji.

89
J. S. Nye Jr., Konflikty międzynarodowe. Wprowadzenie do teorii i historii, tłum. M. Madej, Warszawa 2009,
s. 91.
90
Ibidem, s. 88, 91. Przykładem tego rodzaju eksperymentów myślowych są np. Virtual history, N. Ferguson
(red.), Cambridge 1997 a na gruncie polskim W. M. Orłowski, Stulecie chaosu, alternatywne dzieje XX wieku,
Warszawa 2009. Jednak z podobnym zabiegiem myślowo-literackim można się spotkać również w książkach
strice historycznych zob. J. L. Gaddis, Zimna Wojna, tlum. B. Pietrzyk, Kraków 2007, s. 65–67.
Ibidem, s. 90.
92
Pytania co by było, gdyby mogą stanowić dobry punkt wyjścia w procesie tworzenia scenariuszy. Zob. np. D.
Scearce, K. Fulton, What if? The Art of Scenario Thinking for Nonprofits, 2004,
(http://www.gbn.com/articles/pdfs/GBN_What%20If.pdf – dostęp z dnia 25 sierpnia 2010).
26
*

Prognozowanie w Stosunkach Międzynarodowych zawsze będzie zajęciem kontrower-


syjnym, jednak dla autora nie ulega wątpliwości, że proces studiowania prognostycznych
możliwości poszczególnych teorii stosunków międzynarodowych musi być uzupełniony za-
sadami ich praktycznej aplikacji do pracy analitycznej (zarówno tej wykorzystującej metody
matematyczne jak i bliższe autorowi, techniki heurystyczne). Przyszłość efektywnego pro-
gnozowania zależy obecnie nie tylko od sprawdzalności formułowanych prognoz, ale również
od tego czy za ich pomocą uda się lepiej zrozumieć otaczająca nas rzeczywistość.

Sierpień 2010

27
Abstract

Is Effective Forecasting Possible in International Relations?


The main argument of this article is that in order to prepare more effective forecasts, thorough
methodological studies in IR (International Relations) should be followed by a development
of complex heuristic techniques used during analytical work. Theorists in IR and analysts of
foreign affairs share a similar field of interest but seem to exist in two parallel and separated
dimensions. Despite the fact that, on the one hand, foreign affairs analysts use theories
formulated by IR scholars, and on the other hand, feedback obtained from foreign affairs
analysts can be helpful in improving IR theories, there is almost no reflection on how the two
groups could cooperate. The aim of this paper is to enhance collaboration between the two
societies on field future studies.
The article is divided into two parts. The first part describes the main theoretical problems of
the process of acquiring scientific knowledge, forecasting in social sciences, and limitations
of neorealism and postmodernism in formulating forecasts as well as the problem of change in
IR. The second part of the text analyses a set of rules formulated by Paul Saffo, author of the
seminal article titled "Six Rules for Effective Forecasting" published in the "Harvard Business
Review" in 2007.

28

View publication stats

You might also like