Atak Kraka NR 1 PDF

You might also like

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 36

ATAK

KKAKA
Stah z Warty
Wd
ęU
SŁAWIANIE!
W hwili szczególnie groźnej i spogląda na to wszystko, co się
doniosłej dla przyszłości naszej wśród nas dzieje, ze stanowiska
wspólnej Macierzy, Sławji, odzy­ biernego widza. Rumieńcem sro­
wam się do Was. mu pokrywają się lica, gdy wi­
Odzywam się do Was wszyst- dzimy, jak Stawianie, dzieci jed­
kih: Czeków i Polaków, Ukraiń­ nej Matki, wzajemnie się niena­
ców, Słowaków, Słoweńców. Łu­ widzą, jak zadają sobie własnemi
życzan, Kroatów i Bułgarów, Wiel­ rękoma ciężkie rany, jak jeden -
ko i Białorusinów. Stawianiu krzywdzi, znieważa,
przed własnymi wrogami oskarża
Odzywam się do Was, bowiem innego.
stosunki obecne w świecie sła- Nienawiść ta ostatnio dohodzi
wiańskim domagają się zasadniczej do tego stopnia zapamiętałości, że
zmiany. Stawianiu jest zdolnym cieszyć
Stosunki te są niemoralne i się z nieszczęścia swego pobra­
przeciwne przyrodzie, obrażają tymca i całować rękę wroga, któ­
bowiem te święte uczucia, jakie ra ciosy bratu jego zadaje. Zł<
żywi każde szlahetniejsze serce obecnie przybrało takie rozmiary
sławiańskie, znieważają to prawo że mimo woli nasuwa się pytanie
moralne, jakie sama przyroda w czy godni jesteśmy życia i przy
dusze nasze wszczepiła. Są one szłości?
przytem te stosunki najzgrabniej­ Rozdarcie to o tyle przedsta­
sze dla całej naszej przyszłości. wia się okropniej, że jest pożą­
dane przez Niemców, wszelkiemi
Bo czegóż dziś jesteśmy świad­ siłami przez nili podtrzymywane
kami ?! i zaogniane, którzy też szybkie
Wszak nie było jeszcze dotąd oraz gwałtowne postępy swoje w
hwili, w której by Sławja znaj­ szerzeniu się na ziemi sławbań­
dowała się w takiem rozdarciu i skiej, w zagarnianiu oraz germa-
w takiej anarhji dążeń, myśli oraz nizowaniu tej ziemi, zawsze za­
uczuć, w jakiej ją obecnie widzi­ wdzięczali naszym niezgodom,
my. Gwałtownie szarpią i ranią obojętności jednyh dla drugih, lub
łono naszej Sławji nie dające się wzajemnym nienawiściom.
dotąd pogodzić bez wzajemnyh Na naszyli niezgodah oraz wie-
ustępstw i wzajemnego poszano- eznyh waśniah Niemcy budowali
dla siebie, sprzeczne dąż- i budują wszystko. Ilekroć nastę­
xjedyńczyb jej członków, pował najsłabszy nawet zwrot ku
która, zdaje się doszła pojednaniu się Slawian, lub też
' , gor- ilekroć wrogowie nasi obawiali
który się, aby do tego nie przyszło,
umieli oni poruszyć wszelkiego
" A#. W/,
-CŁ/ A//
Hrobry
Pierwszy Jednoczyciel Sławji

FRAGMENT
POMNIKA DLA KATOWIC PROJEKTU SZUKALSKIEGO
4MH4O /
rodzaju podstępy oraz intrygi, po­ Rodosławji powinni swoim spo­
trafili uciekać się do kłamliwyh łecznościom wskazywać tylko ta­
oskarżeń, zdradzieckih podszczu- ki ideał, który nie ma nic wspól­
wań, niecnyh prowokacyj, aby nego z jakim kolwiek systema-
stygnące namiętności znowu roz­ tem religijnym, opartym na hry-
palić, niezgodę w świeży, gruntow- stjaniźmie. Wszakże Serbów z
niejszy jeszcze płomień rozdmu- Horwatami dzieli nic innego, jak
hać. tylko religja i pismo, wszakże tak
Stawianie ! Zapomnijmy o re- zwanyh Ukraińców z ludem pol­
gjonalnyh, rzekomo „narodowyh” skim dzieli nic więcej, jak tylko
różnicah. wyznanie. Klerowi, jego idącej
na rękę Niemcom polityce Rzy­
Naszą Ojczyzną — Sławja I Ta mu, zawdzięczamy tragiczne roz­
Sławja, która ongiś zajmowała ca­ darcie wspólnej doli Sławian.
łe dzisiejsze Niemcy, część Fran­ Niemcy i dziś jeszcze całą siłę
cji i Włoh, całą Rosję i Węgry. swoją oraz politykę budują na
Pomnijmy, że tragedją naszą ciągłej niezgodzie sławiańskih na­
był hrystjanizm. To też my, wzy­ rodowości, na wygrywaniu wśród
wając Was do Sławji, twierdzi­ Sławian animozyj religijnyh, na
my, że dążenia, sprowadzające szerzeniu wśród Sławian ciągłyh
rozwiązanie zagadnienia sławiań- zadrażnień.
skiego na grunt religijny — czy
to katolicki, czy prawosławny — Stawianie! Pomnijcie, że stoi­
zawsze szkodzić będą urzeczywi­ my przed drugim Grunwaldem,
stnianiu się idei sławiańskiej i że do tego Grunwaldu winniśmy
przyczyniać się do wytwarzania być gotowi, który dla Sławian
sekciarstwa oraz fanatyzmu. Nie może wypaść szczęśliwie tylko
znaczy to, abyśmy negowali hry­ wtedy, gdy duh nasz nastroi się
stjanizm, jednak kierujący nim i podniesie do wysokości wiel-
kler nie ma prawa wtrącać się kih idei, które prowadzą do czy­
do polityki, a jako międzynaro­ nów stanowiącyh o losah naro­
dowemu instrumentowi watykań- dów, gdy nastąpi duhowe ih ze­
skih kacyków, nie wolno mu sze­ spolenie się z sobą, jedność w
rzyć zamieszania w naszyli sto- czynah i myślah Rodosławji, zjed­
sunkah Rodosławji. noczonej w Wielkiej Sławji.
Twierdzimy z calem przeko­ Pomnijcie, co prawił niemiec­
naniem, że dążenia do wyłączne­ ki kronikarz Widukind w końcu
go panowania w Rodosławji jed­ dziesiątego stulecia, że: „Niemcy
nego Kościoła, hoćby tylko do sta­ dobijają się sławy i obszernego
nowiska uprzywilejowanego, bę­ panowania, Stawianie walczą za
dą zawsze zgubne dla sprawy wolność i dla uniknięcia ostatecz­
sławiańskiej. To też prawdziwi nej niewoli”.
oraz umni obrońcy i szermierze Sława !

Miarą człowieka jesł Sprawa, za jaką walczy.


Szukalski

Ku
Wielkiej Slawji.
Dziś nie wystarcza nam, by jazd na tereny nie-germańskie.
tworzyć silnymi tylko Polskę, Ju­ Od Czeli i Ukrainy aż po New
gosławię, Bułgarję, czy Ukrainę York i Rio de Janeiro, łączą się
separatystyczną. Wszystko to jest hordy potomków Atilly. Od stro­
zbyt mało, by starczyło na prze­ ny stepów Azji, potomkowie Czin-
ciwstawienie się nadhodzącym gisa łączą się pod hasłem drugiego
Dziejom, które są jeszcze w rę- uniwersalizmu (komunizmu), by
kah cudzej Opatrzności. zawojować przez zniszczenie Hisz-
Sojusze z obcorasowcami są panji cały dziesiątek innyh naro­
zbyt niepewne i zmienne, jak zła dów. Trzeci uniwersalizm pohła-
pogoda. Dziś musimy dążyć do nia dla innej potęgi pod pretek­
Federacji wszystkih Sławian w stem Katolicyzmu, otwarcie włą­
Wielką Sławję. Jedynie wówczas czywszy teraz Żydów do swej
możemy zawierzyć takiemu Soju­ organizacji, wielkie połacie świa­
szowi, gdyż opartym będzie na ta, szczególnie sławiaóskiego.
krewności krwi i Rodosławiaó- My Stawianie musimy rozpo­
stwie. Sojusz taki będzie trwałą cząć współpracę pod hasłem na­
Pewnotą dla nas, wywodząc swą szego własnego Uniwersalizmu, a
ufność z współzależności poli­ tym jest Wielka Sławja.
tycznej, ekonomicznej, kulturalnej Już jest początek jej w Jugo-
i strategicznej. Sławji. Teraz pora na stworzenie
Środkowej, ze stolicą we Lwowie.
Nie czas na lokalizmy Polo- Jugo-Sławja swą nazwą sama
nizmu, Ukrainizmu czy Czehizmu. przez się podkreśla, że jest tylko
Dziś jedynie ideologja o uniwer­ brzegiem całej olbrzymiej masy i
salnym przyciągu może mieć moż­ skrajem naszej wspólnej siedziby
ność powodzenia. Polonizm spro­ rasowej.
wokuje swym szowinizmem Ukrai­ Z początku można przyjąć u-
nern i na odwrót. Każdy samo­ strój od Stanów Zjednoczonych.
lubny narodowizm jednocześnie Programy są dobre na papierze, a
płodzi fanatyczny antagonizm u wartość ih praktyczności okazuje
swyh braci sławiaóskih, tern wię­ się dopiero w zastosowaniu. Zmia­
cej u mniej fortunnyh i politycz­ ny wprowadzone do nowo usta­
nie zależnyh od wielkowładztwa nowionego ustroju będą wynikiem
tyli, co wcześniej się dobrali do tubylczyh warunków, geograficz-
paóstwolitycznej przemocy. nyh jak i ekonomicznyh. Jednak
Już Germanie rozpoczęli na­ mimo to nie mogą być większe-
jazd świata swym uniwersaliz­ mi odhyleniami od teoretyczny!:
mem Germanizmu. Narody swa­ założeń, „własnego programu”,
styki koczowniczej już czynią na­ akademickih eunuhów.
Terytorjalne warunki jak i lo­ py już widać wewnątrz germań­
kalne formy rządów w poszcze­ skiego żołądka, jak w brzuku żar­
gólny!] krajali mogą być uwzględ­ łocznej ryby. Ukraina z jej lu­
nione tak, aby każde z osobna, dem Rusi, jest tak „umiejętnie,
miało swą własną konstytucję, jak tylko rasowi koczownicy i na­
nie czyniącą konfliktu z jedną i jeźdźcy to potrafią, zarażana „go-
zasadniczą Konstytucją, która zo­ rączką”separatyzmu, by przyspie­
bowiązywać musi wszystkie człon­ szyć rozwalenie się naszej spójni
ki Wielkiej Sławji. dziejowej. Czchów, Słoweńców,
Germanie powracają coraz to a teraz zaś Rusów sposobią do
świadomie] do prototypu swej podzielenia, by osłabić, a potem
duszy, który zwę Atillizmem. Od zniszczyć przy pomocy bratobój-
tąd, już będą tylko coraz to jas­ stwa rasowego, Polskę, która jest
krawiej Najeźdźcami cudzyh Oj­ militarnie najpotężniejszym Pań­
czyzn. Nie będą oni już więcej stwem sławiańskim jednocześnie
wzbogacać swej ni świata Kultu­ osamotnić, osaczyć i wreszcie zni­
ry, gdyż krew twórczyh Sławian szczyć dziejową ciągłość Sła-
wyzbyła się w nih a iii własna, wian.
„oczyszczona” została z etnogra­ Nie pora na wasze czy nasze
ficznego pierwiastka rolniczego. narodowizmy. Musimy teraz pra­
Germanie przeszli już metamor­ cować dla naszej wspólnej Pew-
fozę rasowej przemiany i powró­ noty pod hasłem naszego własne­
cili do Atillizmu. go uniwersalizmu „Wielkiej Sła­
Ponownie, jak to drzewiej by­ wji” a tylko wewnętrznie dla na-
wało, mamy ih naprzeciw siebie. szyk poszezególnyh Narodów.
Obopólnie czujemy, mimo kroli- Ci Ukraińcy, co dążą do sepa­
malnej przyjaźni naszyh i ih dy­ ratyzmu, już pomijając zdradę
plomatów, że oni albo my Sta­ polskiego szczepu, są zdrajcami
wianie, musimy być zmiażdżeni. własnego Narodu i reszty Sławian.
Koczownicy, przeszedłszy ty­ Uepiej że koć stoimy na straży
siąclecie nathnionego nawiedze­ dwójkami i trójkami, jako sła-
nia przez domieszkę naszej rolni­ wiańskie narody, niżeli byśmy
czej krwi, przehodzą konwulsje mieli być każde z osobna, jako
po-metamorficzne i szykują się w osłabiona ofiara. Zamiast łączyć
jeden straszliwy obóz niszczycie­ się, to oni rozrywają przyszłą
li, by wyruszyć ku Wshodowi i Sławję, co właśnie akurat składa
Południu, wzbogaceni Cywiliza­ się ze złowieszczymi planami ko-
cją i dzierżąc cudotwórczą Teh- czo-najeźdźczyh Atillan germań­
nikę. Stawianie są ih najwięk­ ski!]. Prowodyrzy separatyzmu
szymi i najdawniejszymi wroga­ ukraińskiego, dla prywatnyh am­
mi. Ih też muszą zniweczyć, jeże­ bicji, sprzedają swój Naród w
li nie da się ih podbić na niewol­ niewolę atillowskih najeźdźców,
ników. tak jak to już się stało u Cze­
już nam zmazali z mapy Eu­ ków. Oni obrzynają nos, by swej
ropy jeden, liczebnie pomniejszy twarzy zrobić na złość.
szczep Czchów. Słowaków rów­ Dążmy do mianowania się
nież przełknęli, tak że oba szcze­ wspólnie Wielką Sławją, nazwy
zaś narodowe Polski, Rusi, jugo- bohaterskie Dzieje dla Wielkiej
Sławji itd. zahowajmy jako deno­ Sławji.
minacje terytorjalne i szczepowe. Zwracamy się do wszystkih
Teraz zaś, twórzmy wewnę­ Sławian, z wyjątkiem Mongo-Mo-
trznie narodowo i zewnętrznie skowitów, do nadsyłania nam gło­
Rodosławiaósko, jedną Unję Mło- sów swej bratniej skorości.
dyh, bez względu na wiek i na­ „Atak Kraka”, by zaznaczyć
szą przynależność. swą gotowość i że bez niego nic
Oddajemy miejsce w „Ataku się stać nie może, woła hasło
Kraka”, Rusom czy Ukraińcom UMu:
(jak wolicie) abyście uznali go za
nasze wspólne narzędzie walki o „TUM JA”!

Najdawniejszy epos sławiański z 1186 roku.


Urodziwemu Romanowi,
i. Synowi Swiatosławowemu,
Jarosławowi sządziwemu
■ Aza nie dobrze, bracia mili, Lub odważnemu Mścisławowi,
Starodawnemi zacząć słowy Który przed pułki każoskiemi
Smętną opowieść o mozołah Rededję ubił w krwawej walce...
Onej wyprami/ Igorowej? Lecz nie sokoły na łabędzie:
■ Trzebaż tę piejbę zasię zacząć Na żywe struny wieszcze pałce
Nie jako Bojan zwykł przesławny, Opuszczał, bracia, stary Bojan
Lecz wedle podań tego wieku. I struny same gędły sławę
Bo on, ów wieszczy gędźbiarz Kniaziowych dni, kniaziowych
dawny, wojen!
Kiej komu piejbę chciał zaśpiewać, Ać tedy piejba nasza, bracia,
Myślą leleił się po drzewie, Z zamierzhłyh wrzemi Włodzimie­
Po ziemi skakał wilkiem szarym, rza
Ważył się orłem siwym w niebie. Ku Igorowym dziełom zmierza.
Wspominał ci on stare klehdy, Umocnił Igor duka męstwem,
Niezgody, co bywały niehdy, Pogonił myślą za zwycięstwem,
Za czym sokołów bystrych dziesięć Wyostrzył serce swe w krzepkości,
Poigrać puszczał na łabędzie, Z pułkami ciągnął w bój mężnemi
A który sokół pirzwy spadnie, Z rodzimej ziemi, ruskiej ziemi,
Ten łabędź pirzwy dumę gędzie: Do wrażyh, połomieckih włości.
II. Znasz miciądzóm karskich ? — moje
krzepcy!
Na jasne Igor wtedy spojrzał Pod surmami bojomemi homani,
słońce, Pod szłomami ukołysani,
A od słońca wszystko wojsko w Ostrzem włóczni karmieni w kolebce.
mroku stoi. •Znają ciż wawele, cesty kręte,
Rzecze Igor: „Wolej ać nas porą­ Prężne luki mają naciągnięte,
bią, drużyno, Miecze ostre i pełne kołczany,
Niżbyhmy w jeństwo poszli, bracia Sami, jako wilcy w polu skaczą,
moi! Kniaziom sławy, sobie hmały patrzą.
Siądźmyż, druhowie, na rącze konie, (Z nimi pójdziem gromić Połow-
A przejrzyjmyż się w sinym Donie“. czany“).
Bo w serce księciu zapadła tęsknota,
Znamię niebd przesiliła ohota Wstąpił tedy Igor w złote strzemię,
Z szłomu swego upić wód doniec- Szczerem polem jedzie za ruską
kih. ziemię.
„Z wami — rzecze — Rusini, pój­ Słońce oćmą zastąpiło mu drogę,
dę w połę, Burza ciągnie, noc jęczy na trwogę,
Złamać oszczep o skraj ziemi po- Świstem leśna żywina gada:
łowieckih, Ptaki przebudzone, ptaki przelęk­
Hoćbym własnej głowy płacił zgubą, nione
Bo mi Donu zakosztować lubo! Zgania w trzepocące stada.
m Ty nie tuk byś, o Bojanie, słowicze Zawył Dziw nad stromami wrzas­
Dawnyh lecieli, te dzieje wyśpiewał! kiem,
Ale bujałbyś pod obłokami, słowicze, Każe słuhać ziemi nienaskiej;
Po gałęziah myślowego drzewa. Słyhać Dziwa w Korsuniu,. Surożu,
Ty po ceście błądziłbyś Trojana Krzyczy Dziw na Posulu, Pomorzu,
Między temi i dawnemi czasy A i Wołdze szerokiej świszczę,
I tak śpiewałbyś, słowicze, płynąc A i tobie, tmutorokańskie bożyszcze!
Po przez pola na góry, na lasy:
Już Potowcy niebitą ścieżą
m „To nie burza zaniosła sokoły, Ku bolszemu Donowi bieżą.
Nie sokoły nad polami płyną, Krzyczą wozy ich o północy,
Ale stada czarnyh wron szybują Rzekłbyś: stado łabędzi spłoszone...
Nad bolszego Donu wodą siną!“ Igor z wojskiem stanie nad Donem.
Alibo piałbyś, Welesa wnuku,
O, ty wieszczu z skotackiego rodu: Na dębah stado ptasie
„Stykać za Sutą rżenie koni, Ryhłą się klęską pasie,
A w Kijowie sława dzwoni Grożą, srożą się wilcy ponuro...
Surmy huczą w tynah Nowgorodu; Orły klekotem — gości
W Putywlu horągwie stoją. Zwołują na wojów kości,
Czeka Igor z drużyną swoją Lisy kły szczerzą, warczą
Na miłego brata W siewołoda. Ku czerwiorudym tarczom...
■ Rzecze bój-tur Wsiewołod do brata'- O ziemio ruska! Jużżeś ty za górą!
„Jednoś ty mi jasne słońce świata Noc się długo waży. Zorze się
I Swiatosławice myśmy oba. kolebią,
Każ ty siodłać rącze konie butane, Mgła pokryła pola. Ścihł słowiczy
Moje w Kursku stoją osiodłane, szczebiot.
Wroni skrzek się budzi na uśpio­ Tamoj się dziepro dzidom, mieczom,
nej ziemi. 0 połowieckie kruszyć szłomy!
A Rusini dzielni szczuto czerwień- Tam się pokrwawią, tam posieczą,
nenii Poszczerbią szable — niepołomy!
Zagrodzili pole na wzór ściany A ta Kajała, rzeka smętna,
krwawej; Żalem i mętem się rozpluska!
Sobie hwały patrząc, a kniaziowi Już cię nie widać, ziemio nasza!
sławy. Jużeś za górą, ziemio ruska!
III. A owo
Wihry, wnucy Strzyboga! szypami
■ W piątek rankiem podeptali, stra­ z morza wieją
towali hordy wraże, Na dziarskie hufce kniazia. Ziemia
Rozsypali się strzałami za. pohań- dudni i tętni.
cem goniąc w pole Kurzawą ścielą się pola. Łopocąc
I uwieźli hoże branki, krasawice horągwie się hwieją
Połowczanki, 1 rzeki płyną mętnie...
Z niemi złoto i jedwabie, aksamity
i sobole! Idą Połowcy od morza, idą pohań-
Opończami, kożuhami, tkaninami ce od Donu,
wzorzystemi Ławą na wojów walą z tej strony
Jęli sobie mosty mościć na rozmok­ i z onej strony.
łej, grząskiej ziemi. Krzykiem zagrodził pole biesi po­
A horągiew, włócznię strzybną i miot przeklęty,
proporzec cny czerwiowy A Ruś puklerzami grodzi z hrob-
Dzierży dumnie kniaź cny Igor, remi na czele orlęty!
dzielny syn Swiatosławomy
Już Olega hrobre gniazdo drzemie i Jar-turze, Wsiewołodzie! Nacierasz
w polu pod. swą hwałą. na wroga, woju!
Oj, wysoko, wysprz frunęło! Oj, Miotasz szypy i mieczem grzmisz
daleko poleciało! o szyszaki w boju!
Nie uwiło się krzeczotom, nie dla Kędy, turze, doskoczysz, złotym
krzywdy, dla zdradzieckiej. łyskajęcy szłomem,
Tam leżą łby połowieckie, tam wra­
n Ani tobie, kruku czarny, ty pohań- że ścierwo leży,
cze połowiecki. Tam w awarskih przyłbicah dziu­
Bieży Gza wilczyskiem szarym, ra świeci przy dziurze,
Konczak za nim gna zdyszany, Ty sieczesz je Wsiewołodzie, ty
Nad Don bolszy, Don szeroki, pędzą miażdżysz, jary turze!
z wojskiem, wściekłe liany. Co-żeż mu rany, bracia? Przed ra­
ną będzież się hował
■ Nazajutrz — ledwo błysnął brzask, Ten, co przepomniał żywota i gro­
A zorzę krwawy wieści blask, du Czernikowa,
Od, morza czarne hmury mkną, Przepomniał stolca złotego, czci i
IIcą zakryć cztery jasne słońca. własnego szczęścia:
Pioruny sine w hmurah drżą, Najurępniejszej Hlebównyfżony lu­
O, runie tu potężny grom. bości i obejścia!
I deszczem strzał uderzy Don,
Ruczajem tryśnie krew gorąca! Tł. Ł. L. c. cl. n.
Szukalski
Um a Armja
— W Obronie Nieznanego Żołnierza.
Precz z „Opatrznością”! Jednak osądzając tę Opatrz­
„Opatrzność“ jest to słowo, ność wedle miar i logiki nam
którego trzeba używać bardzo współczesnej, a nie wedle śred­
ostrożnie w kraju tak zatrważają­ niowiecznej teologji, wymacałem
co katolickim jak Polska. W ta­ pod falbankami baftowanyh ko-
kim kraju jak Włochy, słowo to meż i uchwyciłem jej tajemniczą
znaczy jedynie opatrzność i nic osobowość za opasłe nogi. Prze­
niecenzuralnego w prasie o nim konałem się wnet, że jest ona
powiedzieć nie można. wiecznie zmienną i wiecznie sko­
W wyniku tego śpiewanie pie­ rą do intymnej zgody z militarną
śni narodowego fatalizmu, jak i przemocą, że jest raczej ona
do dziś skoczliwie intonowanego świecką, lecz nigdy teologiczną,
marszu Dąbrowskiego, który ni a tern mniej „Boską“.
przypiął ni przyłatał do czasów Wszystko zależy, skąd jej za­
oswobodzonej Polski, stanowi syn­ glądamy pod ów czarny hałat u-
tezę negatywności społecznego sto­ przywilejowanej eklezjastyki. Na-
sunku do dziejów naszyh, synte­ przyklad w sprawah higjeny i
zę defetyzmu wy wiedziony b mas śmierci znajdziemy pod ażurowe-
na bezdroża dziejowej bezrady. mi falbankami tej rzeczywiście
Jest to na skutek tego, że Polska cywilnej Opatrzności, że jest to
imienna, czyli społeczeństwa po zupełnie inny pierwiastek, aniże­
sobie następujące, od czasu zdra­ li w sprawah klęski Pól Cecory,
dzenia swego własnego Boga Swia- lub Konfederacji Barskiej.
towieda, zamiast powierzyć swą
przyszłość potężnej Armji i zdy­ W Polsce Katolickiej, jak i w
scyplinowanym rzeszom podrzu­ niedawnej Hiszpanii, co sobie za­
cała rozwój swyli Dziejów na pro­ służyła na dziejową karę, naprzy-
gu owej „Boskiej Opatrzności“. klad wielki pomór dzieci, osądzo­
W katowickim „Kraku“ skon­ nym bywa jako „zrządzenie Opa­
fiskowano mi nie jakieś trafne sło­ trzności boskiej“; również i rzeź
wa o polityce, lecz o łatwo zmien­ narodu hiszpańskiego, podobno
nej opatrzności. Koncesjonarjusze jest jej „dopustem“ Jednak w
w wyzwolonej Polsce mają wię­ Polsce II, tej co nadhodzi, zwać
cej przywilejów, aniżeli szczerzy się to będzie skutkami brudnyh
patryjoci, stający w obronie swe­ rynsztoków, przepełnionyh wy-
go narodu. Dlatego w dziejah hodków i zsemiciałego społeczeń­
Polski był tylko jeden Rejtan, a stwa.
wielu, bardzo wielu takih, co pod­ Rzeczywiście było to daleko
pisywali podobneż „konkordaty“ łatwiej, kiedy się „nieszczęście“
w Moskwie, Berlinie, Wiedniu, a przyniosło własnej żonie, lub po­
niedawno w Watykanie. zostawiło dziedzicznie swym dzie­
ciom, zwalić winę na „dopust Młódź rasy, Ludu—Narodu. Stra­
Opatrzności“, ale dziś, kiedy wie­ tegja, to jest starszyzna Polski a
dza bakteriolog]i zwie je inaczej, zatem Społeczeństwa wewnątrz
łacińskiem imieniem, to już no­ Armji. Armja to dobór cieles-
woczesna kobieta nie będzie się no-duhowyh zdolności. Strategja
tak jak nasz Naród kajała przed znów, to dobór umysłowy!) talen­
„Opatrznością“, za swoje nibyto tów, a przedewszystkiem wymyśl­
przewiny, ni też przynosiła łojó- ności sposobów walki nieprze-
wek z grosiwem do koncesjona­ widzianemi posunięciami wobec
riuszy Rzymu, lecz wezwie dok­ wroga.
tora. Szkaplerze nie zabiją mikro­ Jeżeli Armja jest nathniona ja­
bów. kąś Wielką Ideą, jak byli nath-
Dziś nie da się śpiewać „Pod nieni Strzelcy i Legjoniści (ale ja­
Twoją Obronę“ i naiwnie spo­ ko żołnierze, nie zaś zestarzeli
dziewać się łaski, kiedy dyplo­ politykierzy), to nawet dość nikli
maci nie zdołają sprytnie prze­ stratedzy wystarczą, a sława wa­
prowadzić swyh bardzo niena- leczności szarych żołnierzy roz­
thnionyh planów, wśród zgraji niesie się poprzez Dzieje, właśnie
również sprytnyh zbójców ge­ za owe czyny nadludzkie, doko­
newskiej jaskini. Nawet przysło­ nane w niestrategicznyh pozycjah,
wiowa Opatrzność nic nie pomo­ jednak mimo to zawsze przezwy-
że, kiedy roztropnego myśliwca ciężonyh.
już we „dworze“ zabrakło, a jego Zasadą Państw sprawnie pro-
zdolny wyże! dziś już sam se wadzonyh było wieczne przestrze­
hasa i szkody wedle „swego“ pla­ ganie, aby Armja pozostawała po­
nu urządza. Każdy gatunek ma nad Polityką. Spoistość i wojen­
swe specyficzne zdolności, jak na gotowość całej Armji polega
również i specyficzne braki cłu- na tej zasadzie, by sprawniej wy­
howe. To też mamy Gienjuszy konywała w swej organizacyjnej
co budują Dzieje, a mamy też i koordynacji jedną myśl, jednego
dyplomatów, co je potem zaprze­ Wodza. Jak długo Polityka nie
paszczają błędami swego niena- rzenika do Armji, tak długo w
thnionego mężostwa Stanu. aństwie pokój jest zapewniony.
Nic więc dziwnego, że ci, co Nie znaczy to jednak, że żoł­
nam wiecznie szkody tylko spo­ nierz na zawsze musi przestrze­
sobią, wymyślili dla oszukiwanyh gać tego nakazu. Każdy żołnierz
narodów wygodną rolę Opatrz­ jest w służbie zaledwie tyle to
ności, aby na nią zwalać skut­ miesięcy, czyli, że rzeczywiście
ki swej nieudolności i przewinę jest on zawsze cywilnym czło­
zdrady. wiekiem z krótką przerwą. Przez
ten czas służby nie wolno mu
Armja — wielka Niemowa. działać politycznie i słusznie, na
Armja a Strategja, to są zgo­ przeciąg tego krótkiego czasu.
ła odmienne pierwiastki budowy Jednak najwyżsi dostojnicy Armii
Dziejów. Armja jest ciałem i du- pozostają w niej tak długo, jak
hem, Obrony i Ataku. Strategja długo są żywotnymi samcami,
jest natlmiennym Przewidzeniem, zdolnymi bronić swego rasowego
Planem i Rozkazem. Armja to Stada. Są zatem oni częścią Ar-
mji i wojskowymi bez przerwy. stracił tę pośredniość, który to
Czyli że generałom, pułkownikom brak zawsze potem się sili po­
i innym zawodowym żołnierzom kryć tanimi efektami smacznyh
nie wolno się mieszać do Polity­ fakturowyh sztuczek. Człowiek,
ki tak długo, jak długo posiadają który przeszedł raz seminarjum
ową umysłową wartość służenia duhowne i księdzem nie pozostał,
w zawodowej pojemności, to też już nigdy nie będzie wiele wart
ów wymóg Państwa i praw jego, jako jednostka społeczna. Podob­
aby Arm ja była ponad polityką, nież skrzypek, który gra w orkie­
właściwie dotyczy tylko zawodo­ strze symfonicznej, hoćby był cza­
wyli żołnierzy z Komendy Głów­ rodziejem tehniki, już nigdy nie
nej. będzie mógł być indywidualnym
jeżeli generałowie i pułkowni­ solistą, la pałeczka rozkazodaw­
cy zabierają się do Polityki, co cza zabiła w nim człowieka, czu­
zamienia dni codzienne na Stan jącego i myślącego indywidualnie
Wojenny, i zaczynają wywierać — a zatem twórczo.
nacisk swą uprzywilejowaną wła­ Tak też zawodowy żołnierz z
dzą, wówczas zaczyna się wła­ działu Strategji, doszedłszy po
śnie to dziać, przeciw czemu wielu latali do najwyższyh rang
wszystkie doświadczone wskaza­ wojskowej hierarhji, podobnie jak
nia mądrości rozlicznych naro­ ów skrzypek symfonicznej orkie­
dów przestrzegają i pozostawiły stry, nigdy już nie będzie zdolny
po sobie twardy wymóg na na- myśleć niezależnie, gdyż w Ar-
stępnyh pokoleniah, aby Armja mji otrzymuje się jedynie rozka­
stała poza Polityką. zy od wyższyh rang w kolejno­
ści zastępowej, które również ja­
Strateg, to nie Polityk. ko jednostki same już solistami
Dziwnym paradoksem działa­ myśli twórczej nie będą mogły
ją prawa psyliiki człowieka. Zdol­ być bo Strategja, jak i Arm ja są
ność Armji właściwej, to jest sza- pośrednio na usługah Męża Sta­
ryh żołnierzy i niższyh oficerów nu. Armja jest tylko pierwiast­
(nie Strategji zawodowej), jest mie­ kiem wykonawczym.
szaniną wszelakiej jakości, wiel- Zatem strategowie muszą być
kih jak i nijakih umysłów, jeżeli jedynie podporządkowani Mężo­
bod z i o Politykę. Zaś u tfajwyż- wi Stanu, lecz nigdy twórczym
szyh dostojników zawodowej stra­ umysłem, ni dyrektywą Państwa.
tegii, zgoła są żadne dla Polski. Właśnie ze względu na te specy­
Wysoka specjalizacja, rozwinięta ficzne zdolności Strategów dzieje
zawodowo na pniu wrodzonyh narodów ustanowiły jako prze­
zdolności, wśród specyficznie wy- strogę dla swyli ludów, aby Ar­
branyłi jednostek, uniemożliwia i mja była poza Polityką. A kie­
wyklucza jednoczesną zdolność dy Mężowie Stanu w czasie dzie­
polityczną. N. p. zawodowy arhi- jowego upadku, lub w epoce Fila­
tekt po kilkuletniem rysowaniu telistycznej, są zmuszeni do pod­
planów sułiemi linjami tecknicz- porządkowania się strategom i to
nyh rysunków już nigdy nie bę­ w czasie Pokoju, a w dodatku
dzie mógł być artystą, wyrażają­ tego, zdolny wyże! sam se hadza
cym się uczuciową kreską, gdyż na polowania, bez nathniennego
genjusza, wówczas, wówcz s....... politykierami. Wszakże najgorszą
popatrzcie wokół siebie i dopeł­ stroną Polityki właśnie są polity-
nijcie moje zdanie. Wówczas ma­ kierzy. Polityk ier: -jest to ja je, z
my Epokę Filatelistyczną. którego się nie wylągł Mąż Stanu.
Zatem zabronienie politykowa-
nia dotyczy wyłącznie Komendy Polska — kolonją klerozy.
Głównej, a nie żołnierzy i niż- Koncesjonariusz rzymski, czyli
szyh oficerów, gdyż służba ih Kleroza dzierżący w ręce noto­
trwa bardzo krótki czas, a zło­ ryczny dokument „Konkordatu”,
żywszy mundur wracają do życia czyli sprzedaży naszego losu, mo­
cywilnego, by właśnie działać że skonfiskować wszystko, co ze­
politycznie. Racją rzeczy, kwo­ chce z kiosków, nawet jeżeli da­
ka musi pozostać na brzegu sta­ ne pismo staje w obronie Narodu
wu, a kaczątka sobie wypływają i jego Dziejów. Tak się to dzie­
na szersze wody działalności so- je, że jeżeli ci sami żołnierze, co
lowo-społecznej i dziejotwórczej. tworzą Armję, złożywszy mundur
Winno to być przestrogą dla formalnej służby, i wróciwszy do
Narodu i Społeczeństwa, takiego życia cywilnego, stają bez mun­
jakie jest, że generałowie i puł­ duru w obronie własnego ludu,
kownicy, gdyby nawet pensjono- są wówczas unieważniani przez
wani i w cywilu, przez swe spe­ agentów obcego państwa, które
cyficzne skłonności od urodzenia, pod pretekstem katolicyzmu zy­
zawodowe uzdolnienie i jnstytu- skało sobie nasz Kraj jako dale­
cyjno-hierarhiczny sposób myśle­ ką Kolonję łatwego wyzysku.
nia, są zawsze najgorszymi poli­ My Polacy musimy się liczyć
tykami. Z szaryh żołnierzy czę­ ze słowami w naszej Wolnej Oj­
ściej bywają wielcy genjusze, lecz czyźnie, by trafnem powiedze­
ze strategów, zaledwie szarzy po­ niem nie obrazić uhałaconyh Kon-
litykierzy. Zwykłymi żołnierza­ cesjonarjuszów, hoćby i nawet oni
mi wszakże byli Mussolini, Ke­ to właśnie fabrykowali nam ową
rna) Pasza, Riza Panlawi i Hitler. teologiczną „Opatrzność” i owe
Będąc strategami stosują oni bolenie upewnienie, że z Polską
w polityce inne prawa, gdyż nie „jakoś tam będzie”. Podobno oni
działają już więcej przeciw wro­ mają jakiś wpływ międzyplane­
gom swego Państwa, lecz włas­ tarny i modłacinnie potrafią zaże­
nego społeczeństwa i dla włas­ gnać polskim nieszczęściom dzie­
nego Narodu. Nic dziwnego, że jowym, gdyż Ojcem Świętym
czasami ih zamierzenia, z przy­ może być tylko Włoh, a Włosi
zwyczajenia, są oparte na błęd­ są narodem wybranym tak jak
nym motywah a Polityka ma Żydzi. Zupełnie tak samo, jak to
wszelkie cehy niedźwiedziej przy­ było przed rozbiorami naszej Oj­
sługi. Stosowanie zaś podstępu, czyzny, kiedy to kreci masono-
który jest podstawąStrategji, wobec klerozy powierzali nas swej rzym­
własnego Społeczeństwa i Naro­ skiej Opatrzności.
du, czyni z nih podświadomy!) Wolnym krajem jest ten, gdzie
mącicieli wewnętrznego porządku możesz pisać i mówić, co szcze­
państwowego, zaś zamiast Mężów rze czujesz, liyba, że jesteś My­
Stanu, zostają najzwyklejszymi ślicielem. A! wówczas, jesteś
bluźniercą i cenzura ci wyrwie jak długo mogą spać, żreć, mno­
język, gdyż wujkowie Narodu żyć się sprośnie lub zbabrani z
podpisali z Rzymem „konkordat”. żydami i spokojnie umierać, tak
Przyjdzie czas, że ten „konkor­ długo Niewoli sobie narzuconej
dat” nazwiemy po właśeiwem nie rozpoznają.
imieniu, a wówczas..... Dziś jed­ Dzięki temu postępowi czasów
nak Polacy muszą łykać hańbę i mimo, że jeszcze jedno i to samo
jad oburzenia, bo... bo ... konce­ Ministerstwo opiekuje się równo­
sjonariusze narzucają nam moral­ cześnie Oświatą, jak i Wyznania­
ność. która nas uczy, że w Wol­ mi, t. j. z jednej strony wiedzą
nej Polsce ważniejszem jest być ścisłą: Geologją, Fizyką i Astro-
dobrym katolikiem, niżeli dobrym nomją, — a po drugiej Teolog ją i
Polakiem. Dziś dzieje nasze są tak zwaną Historją Międzyplane­
kierowane wedle „zrządzeń Opa­ tarnego komunikowania się dusz,
trzności” rzymskiej, a nie wedle to jednak Młódź narodu widzi
rasowego zmysłu sławiaóskiego. dziś, że nie był to dopust „Opa­
Koncesjonariusz międzyplanetarny trzności Boskiej”, iż naszą Oj­
ma pakt na przywrócenie nam czyznę sprzedali Targów iczanie
prawieeznego znaczenia Esclavos prototypu przyszłyb Konkordatów
(Niewolnicy), jakim darzyli nas podpisując z Moskwą Katarzyny,
najeźdźcy Rzymu I-szego. a i innymi rozbiorcami, lecz że
Jednak Postęp, który jest try­ była to zmowa „Polski” imiennej,
umfem Potrzeby nad zacofaniem ówczesnej Społeczeństwa.
i zabobonami, zwycięża i świat Młódź dzisiejsza, nieszczęśnic
mimo teologji posuwa się naprzód. porozrywana przez starszyznę
Mieszanina intuicyjnej Mądrości, spryciarzy politycznyh na wrogie
czyli instynktu rasy połączona z sobie obozy, redukuje potężną
cywilną odwagą Młodzi Narodu, naturalnie całość młodego poko­
jest. nie do zwyciężenia. Po wielu lenia rasy zmniejszając jej siłę
młodzieóezyh powstania!) i rewo­ dziejotwórczą i mnożąc życiowyh
lucja!) ldopacy młodego Komen­ antagonistów i dziedzicznyh sa-
danta Piłsudskiego Wolność dla botażystów. jednak najrozsądniej­
swego ludu zdobyli. Tak też to si z pośród Młodyh, a wierni swe­
młódź za każdym razem przy­ mu pokoleniu widzą dziś, że
wróci ją Narodowi, kiedy kolwiek wszelkie klęski dziejowe jak i
będzie tego potrzeba. Pocieszmy upadek Państwa naszego były
się, że nasz naród jest oddanym spowodowane nie przez Opatrz­
jedynie koncesjonarjuszom Rzy­ ność Boską, lecz, że każdorazowo
mu. Gorzej by było, gdyby prócz kataklizm dziejowy był spowodo­
tego, także i Moskwa i Berlin mia­ wany przez przeżytą kastę zwie-
ły w swyh rękali podobne kon­ rzkniego Społeczeństwa, które za­
kordaty najwyższego uprzywiljo- wsze zwalało popełnienie swyh
wania hitlerowgkih i komunisty­ przewinień, by nadal wolno mu
czny!) jak obecnie katolicki li ideo­ było czynić swe starcze spusto­
logy!. Źle widocznie tak nie jest szenia.
niewolnikom synom niewolników, Aby dziś i jutro znów nie by­
boć Polacy są przyzwyczajeni do ło gorzej, niżeli teraz i dawniej,
Niewoli w takiej czy innej formie. Młódź dzisiejsza jako zupełnie
odrębny naród oddzielający się cza Iną właściwością, tak jak są
od starszego społeczeństwa wszel- ih hemoroidy. Jedynie kretyn
kih oportunistów i spryciarzy,uga­ „mądrzeje” przez doświadczenie.
niający!] się wiecznie za wpływa­ Mądrość rodzi się z człowie­
mi dla zwiększenia zysków, bu­ kiem, razem z krasą jego oczu i
dzi się z katalepsyj narzuconej jednym z czterech gatunków krwi.
naszej rasie za pomocą przeróż- W zwierzęcym święcie zwiemy ją
nyh odmian pseudo idealnyh me- zmysłem samozahowawczym. Jest
smerycznego ogłupiania.... budzi to impuls automatycznej logiki,
się ze swego powolnego medju- wyrażającej się naprzykład w
mizmu, by zapobiec dalszym ma- przewidzeniu przestrzeni, na któ­
hinacjom tej bardzo świeckiej rą potrzeba tylko tyle a nie wię­
Opatrzności, co to służy tylko cej naprężenia mięśni, by przesa­
tym narodom, które jej nigdy nie dzić rów przed sobą. Automaty­
ufają. czne przewidzenie proporcji, po­
Dzisiejsza Młódź rozumie do­ trzeb i możliwości, jak i skutecz­
brze, że jedynie zbrojna gotowość ności nagle improwizowanyh spo­
jest najszczytniejszą Opatrznoś­ sobów zapobieżenia klęsk, jest
cią, jaką nasz naród może mieć, istotą samozahowawczości czyli
to też jest bez żadnyli zastrzeżeń Mądrości.
200;, za Arm ją. Nie jest to przez Umysł służy nam do rozwagi
jakąś mędrkową kalkulację poli­ i osądu logistycznego naszyli in-
tycznej filozofji, lecz wprost z ra­ tuicyjuyh błysków. Umysł uświa­
sowego instynktu samozahowaw- damia podświadome porywy. Owe
czego, który w ludzkim wartoś­ porywy i błyski są zrodzone we
ciowaniu zwiemy Mądrością. krwi naszej rasy, której cząstkę
Mądrość nie jest prerogatywą nosimy w sobie, a umysł nasz
ni monopolem tabeso-hemoroidal- tylko rozwija je potem do świa­
nego wieku. Ludzie starzy mogą domego planu, lub zabija i wy­
jedynie zmądrzeć przez doświad­ klucza stosownie do tego, czy po­
czenie jeżeli od urodzenia byli trafił się on obronić i ustrzec
zawsze głupimi. Boć i zwierzęta przed zdeprawowaniem kosmopo­
mądrzeją przez doświadczenie. litycznego „Wy-kształcenia”, czy
Taka mądrość nabyta guzami na też był zdolen zahować swą pier­
czole jest bez wartości dziejo- worodną harmonję, między biolo­
twórczej, gdyż jest skutkiem wie­ giczną intuicją, a łatwo powodo­
loletniej tresury, która przez cią­ wanym przez zewnętrzne wpły­
głe powtarzanie nic przewidzia­ wy Umysłem. Kto zahowa wier­
ny!) przydarzeń, która jak nie­ ność umysłu dla swej rasowej In­
ustanne krople wody kapiące na tuicji, ten jest doskonałym Pola­
kamień naucza tępe bydle i wy­ kiem i Sławianinem.
wiera swą mądrość zewnętrzną, Kosmopolityczne Wy-kształce-
zmuszając je, by głowę shylało nie zabija tę harmonijną wierność
pod belkę, lub nosa nie kładło umysłu, wierność dla rasowej In­
do osiego gniazda. tuicji w Młodzi naszej rasy i dla­
Nic dziwnego, że doświadcze­ tego im więcej jest wykształconą
nie jest jedyną mądrością infanty- przez uniwersalnyb inteligentów
licznej starszyzny i jej niezaprze- profesorski!) i międzynarodowy
katolicyzm, tym potulniejszą się Dlatego to najpatetyczniejsze-
staje obcym wpływom, gdyż głu- mi istotami godnemi politowania
hą pozostaje jej umysłowość na są „zawodowi” Filozofi sdący się
wskaźniki instynktu swej rasy i nadsztukować brak intuicyjnej
dlatego nie widzi się sama w sobie mądrości rasowego wydziedzicze­
dość kartu i nie rozumie swej nia, bezmyślnymi studjami. Ci
Wielkiej misji dziejowej. Młódź psyhopaci nie mając wystarczają­
zdeprawowana przez wpływy tej cej ilości jąder, a zatem i błys­
kosmopolitycznej bezpłciotki, to ków twórczej intuicji rasowyh
jest Humanistyki, łatwo rezygnu­ samców, wysilnie i matematycz­
je ze swego prasowego posłanni­ nie „myślą” nad myśleniem, by
ctwa, rozmieniając swój zapał na wymyśleć jaki system logicznego
drobnowarty łupież partyjnictwa myślenia (bo im to najtrudniej
w wysłudze starym łotrom, zdra­ przychodzi), którymby mogli od­
dzając jedyny obóz godnej przy­ kryć tajemnicę Mądrości, a którą
należności, to jest obóz własnego jako dobre zwierzę ja i każdy
pokolenia. pierwszy lepszy rasowiec, nosi w
Jeżeli tyli błysków rasowej in­ sobie odniehcenia w brzuhu od
tuicji nie ma w młodym człowie­ samego urodzenia.
ku, to ih nigdy nie będzie nawet Mądrość jest błyskiem raso­
kiedy będzie dystyngowanym mi­ wej jurności, która zapładnia tyl­
nistrem Oświaty, czy purpurową ko wierne instynktowi umysły.
eminencją Międzyplanetarnej Teo­ Mądrość jest najszczytniejszym
logii, (przez mianowanie) mimo talentem, z którego wystrzelają
stuletniego doświadczenia i siwyli mnogie rozgałęzienia, a kwiatem
włosów. jego jest Genjusz rasy.
Obrońcy Ojczyzny a Utrata Obywatelstwa.
Słusznym jest wymóg by Ar- go Wielkiego Stada... Skoro lice i
mja była ponad Polityką, tym musi umierać miljonem ofiar za
więcej obstawał-bym za żałowa­ Wolność i ciągłość dziejową swej
niem nieskazitelności etycznej naj- rasy, czy więc dlatego właśnie,
wyższyh dostojników tej organi­ że na ów przeciąg formalnej służ­
zacji i nie mieszania się z bru­ by w Armji musi być niemo­
dem partyjnej polityki. Lecz! wą: traci prawo tym samym do
Skoro Armja (nie zaś Strate- obywatelstwa w bronionej przez
gja) jest ucieleśnieniem żywotne­ się Ojczyźnie? Czy dlatego, że
go pierwiastka obronności rasy, staje się jedynym obrońcą Ojczyz­
a bitewność jej samczej zapalczy- ny, więc do niej przez to traci
wości składa się jedynie z samej prawo i do udziału w polityce
Młodzi, która zdjąwszy mundur decydującej o sprawah Państwa,
po terminie formalnej służby, na­ a tym samym o warunkah możli­
dal potem pozostaje tymże samym wości Wojny i Pokoju?
obronnym pierwiastkiem w cywi­ Czy najdoskonalszy pierwia­
lu.... Skoro wiecznie ona musi stek rasy naszej, t. j. Armja, wła­
być w gotowości, by bronić swe- śnie za swą patryjotyczną ofiar­
ność i gotowość oddania hoćby i w opinji starszyzny, by umierać
całym miljonem życia swego, co za Ojczyznę, lecz „nie dość doj­
zbyt często jeszcze nie doświad­ rzałą”, by móc zaważać na spra-
czyła nawet miłości: ma pozostać wah tejże Ojczyzny. Rzeczywi­
poza nawiasem najważniejszy^ ście, bardzo wygodny system dla
problemów, ma być wyzbytym starszego pokolenia rozpolityko-
wszelkih przywilejów, głosu i pra­ wanyh oportunistów i wszelkih
wa do tejże Ojczyzny? lukratywnyh (podczas Pokoju) in­
Młódź a Armja to jedno. Jed­ stytucji.
nak jak są ci Obrońcy Ojczyzny Jeżeli Młódź rasy jest ważną
traktowani po naszyli Wszehni- w czasie wojny na tyle, że się ją
cab, Politehnikah? Dlaczegóż to błaga na kolanah o bronienie gra­
Młódź tyb i innyh nieszczęśnic nic Rzeczypospolitej, to winna
prowadzonyb instytucji jest trak­ ona też mieć zahowane to samo
towana pernogam? Dlaczegóż to prawo najwyższego uprzywiljo-
Młódź rasy, co dała Wolność Na­ wania, podczas Pokoju. Pokój
rodowi a w nim także i wszel­ zaś pokrywa w sobie wszystkie
kim spryciarzom, nie ma wogóle dziedziny, gdyż w systemie total­
głosu w sprawah instytucji, które nej celowości Państwa nie winno
jedynie jej tylko dotyczą? Dla­ być żadnej takiej, któraby nie słu­
czegóż to zgrzybiałe kadawry de­ żyła ideałowi Zwycięskih Dzie­
cydują o przyszłości Ojczyzny, jów.
kiedy za Nią tylko młodzież Na Wszehnicah i innyh Aka-
umiera? demickih uczelniah w czasie pew-
noty Pokoju i dziejowej pogody,
Odpowie na to starszyzna mi­ traktuje się Młódź Narodu wedle
nisterialna, że Młódź jest zbyt złowrogiej woli tyh, co nic nie
mało doświadczoną i mało roz­ dają, kiedy Wojna nadejdzie, prócz
sądną, A więc takie przekonanie pieniędzy. Kiedy kataklizm na­
ma starszyzna o miodem pokole­ dejdzie, uwielbia się Młódź, kiedy
niu! Czy zatem dla tego śle tę zaś śmierć miljona Młodyh za­
Młódź by umierała miljonem, że pewni granice Rzeczypospolitej,
właśnie jest niedoświadczoną i wtedy się ją maltretuje i uznaje
nierozsądną? za niedorozwiniętą. Zagania się
Ci co umierać muszą za Oj­ ją, gdzie się tylko żywnie podo­
czyznę, t. j. Młodarmia, muszą na­ ba ztctryczałym i wypsztykanym
reszcie mieć więcej praw do swo­ samcom, a teolodzy, czyli agenci
jej ojcowizny. Skoro Młodarmia, obcyh potęg z nietykalncm pra­
w cywilu czy w mundurze, jest wem Koncesjonarjuszów sławet­
zmuszoną pozostawać poza Poli­ nego Konkordatu rozkazują przy­
tyką starszego pokolenia, więc ci szłym Obrońcom Ojczyzny odda­
co noszą mundur i formalnie są wanie mistyczno - batalistycznego
Obrońcami Ojczyzny, automaty­ posłuszeństwa i poddawania się
cznie tracą prawo do swej Oj­ nieszczerze bigotliwym ekstazom.
czyzny i jej praw. Zaganiacze uhałaceńi mają legal­
Dziwna niekonsekwencja, czy ne przywileje znieprawiania dusz
też perfidja niesprawiedliwości! słowiańsko-polskih bez prawa in­
Młódź rasy jest ,,dość dojrzałą” dywidualnego protestu, bez uzna­
nia narodowyh sumień, nawet gdy wyh. Co się tyczy wyższyh
studenci studjują ścisłą Wiedzę i uczelni, to obecny stan na
mimo najlepszyb hęci nie mogą nich jest niewątpliwie groźny.
wierzyć w Teologję Kolonjalnej Ustępliwość wobec tej mło­
Centrali Rzymskiego Imperjum. dzieży na terenie akademic­
Zniewala się ten pierwiastek kim jest szkodliwa i może
Obrony naszej rasy wszelkimi być przez nią zrozumiana ja­
rygorami, prawnemi bezprawiami, ko dowód słabości, przy bra­
jak szczury zalewa się sikawka­ ku planu i może młodzież
mi, gdy Młódź domaga się usu­ rozzuchwalić. Pan Minister
nięcia ze swyh instytucji negrose- zwrócił uwagę na zajścia an­
mitów. Wykreśla się z uczelni, tysemickie. Niewątpliwie jest
uniemożliwia zarządzeniami Mini­ to poważna plama na hono­
sterstwa Oświaty i Wyznań dal­ rze polskiego akademika i
szą możność studjów, śle się wresz­ należy mieć nadzieję, że Pan
cie do więzień. W traktowaniu Minister przez energiczne za­
naszej Młodzi ujawnia się jaskra­ rządzenia zapewni na wyż­
wo obłuda starszyzny, która trak­ szyh uczelniak spokój“.
tuje przyszłyh Obrońców Państwa Na to mu odpowiedział uprzej­
i Narodu jako ofiarne owce, w mie p. Minister Świętosławski:
czasie Pokoju, a w Wojnie skam­
ląc, kaja się wskazując z ambo- „Sytuację pogarsza zupełna
nudnyli trybun „święty obowią­ bierność ogółu młodzieży, któ­
zek” patryjotyzmu Młodym Ofiar- rzy powinniby nie dopusz­
nikom, którego sami wcale nie czać do przejawów zezwie­
odczuwają. rzęcenia i zupełnego wyzby­
Kiedy Młódź naszej rasy wa­ cia się etyki hrześcijańskiej.
ży się domagać pewnyh praw do Rząd dążyć będzie wszelkimi
stanowienia o sprawah dotyczą- dostępnymi mu środkami do
cyk jej samej i własnej Przysz­ zwalczania anarhji i utrzyma­
łości... kiedy domaga się praw nia porządku w szkołach a-
Obywatela do własnej Ojczyzny... kademickih“.
kiedy już jej grzeczne słowa wca­ Za ważenie się wzięcia swych
le nie są brane pod uwagę przez praw Obywatela samym sobie i
pruhnogie tumany: wówczas star­ głoszenia prawdy, że o akademic-
sze pokolenie prozaieznyk opor- kih instytucjah sama Młódź Na­
tunistów podnosi „giewałt“ i śle rodu winna decydować, profesor­
policję ze sikawkami i łzawiące- skie konwentykle uznają młodyk
mi petardami, by przyszłyh O- prowodyrów za „miatieżników“ i
brońców Ojczyzny złamać, zgnę­ przestępców, któryh się potem
bić i przedwcześnie wprawić w systematycznie i konsekwentnie
przegrywaniu bitew. Dziwna to niszczy. Za co? —
pedagogja. Otóż za tę „bezczelność“ iż
Niedawno p. Poseł Żenczykow- Młódź Narodu jawnie waży się
ski w przemówieniu sejmowem domagać i nawet uważać się za
powiedział między innymi: jakąś część Narodu, która twier­
„Nasza młodzież sama obec­ dzi, że podobno ma jakieś przy­
nie szuka kierunków ideo- wileje. Za to, że czując swą dzie­
jową Ważność, jako obronna Ar- Podstępnie wyzyskiwany Patry-
mja w cywilu, waży się mimo jotyzm wiecznie ofiarnie dawany
nagan, sięgać po jakieś zmyślone swemu Narodowi, jest potrzebny
przywileje dla siebie. Za to, że dla zapewnienia starszemu poko­
zapomina o tern, iż jest zaledwie leniu spryciarzy gładkiego obrotu
klasą niewolniczą, której przywi­ interesów w fabryka!), w kości o-
lejem jest umierać w razie po­ łah, w redakcja!), bankah, burde-
trzeby i tylko po to, jak się star­ lah i biura!) wszelkiego stręczy-
szemu pokoleniu wydaje, by było cielstwa, jak i w żydowski!) ga-
mu dalej bezpiecznie prowadzić biuetah Loterji, co pokrywa defi­
swój handelek w domah publicz- cyty złego gospodarowania i t. d.
nyh, rządowy!) jak i prywatnych. i t. d.
Starsze pokolenie już dawno Nasz Patryjotyzm jest potrzeb­
„uznało“, że instytucje akademic­ ny dla zahowania stanu rzeczy,
kie mają tylko tak być prowa­ co nadal utrzymywałby dohody
dzone, aby nadal zahować ten pieniężne, jak i prestiżowe wszel­
błogi stan duhowego zgnębienia i kim dyrektorom handlu i prze­
nacisku przykazań, że Ojczyzna mysłu, mecenaśnym huśtawkarzom
jest tylko jego prywatną „real­ Sprawiedliwości, dwudziesto zloto­
nością1, a Młódź rasy musi nadal wym zdziercom doktorskim (od
być hodowaną w duhu skruhy wizyty) i księżym liliwiarzom, co
teologicznej i społecznego sługo- muszą dostać od nędzarza wiej­
iostwa, aby broń Boże się nie po­ skiego dwadzieścia złotyli, bo ina­
łapała na tym, żc to ona właśnie czej nie pohowają zmarłego ojca
jest spadkobiercą prawnym tej rodziny, no i potrzebny jest bar­
wiecznie sprzedawanej Konkorda­ dzo dla tyh nadętyh ekstra-ultra-
tami Ojczyzny. plus-Magnificencjów kosmopolity­
czny!) uniwersytetów, którzy by
Tak, tak! Ojczyzna należała inaczej zostali dziadami kościel­
dotąd do zyskowiczów starszych nymi, gdyż ih nauka platoniczna
pokoleń, zaś do Młodarmji w i czczość intelektualna, jak ) ga-
mundurze i w cywilu naszej rasy, moństwo życiowe nie wystarczy­
należy tylko śmiertelny Patryjo- ły by na zarobienie śledzia ze
tyzm. śliną.

Prawo Pokoju.
Czyjaż to zatem Ojczyzna ?, gotową swe życie za Ojczyznę
czy zniewieściałyh tmtniów po- oddać. Ojczyznę ? — czyją ?
rośniętyh sadłem niezasłużony)) w Jeżeli Śmierć ma podpisany
obecnej hwili przywilejów, co już Konkordat z Opatrznością na zga­
nie zdolni są uczynić dla Niej szenie żyć naszej Młodzi w Woj­
żadnej ofiary, prócz podpisania nie, tedy Młodarmia musi mieć
czeku bankowego „na patryjoty- najwyższe uprzywilejowanie w tej
czny cel” i wrzeszczenia retory- tutaj Ojczyźnie. Młodarmia musi
cznyli przemówień „ku zapaleniu” przedewszystkiem mieć najwyż­
serc Młodzi rasy naszej, by była sze Prawo Pokoju, gdyż od nie­
go zależy uwarunkowanie zwy­ UMnym Zamiarze, które nie by­
cięstw podczas wojny. Skoro łyby organicznie związane z ata-
Młódź należy do wojny, to Pokój kobronnością Sławiańskih Dzie­
należy do Młodzi. A aby ów jów.
Pokój był zapewnionym w mili­ Młodarmia musi sama zadecy­
tarnej Pewnocie, Mlódz rasy na­ dować czy przyszłe pokolenia bę­
szej musi zdobyć swe prawo do dą kowane przez życiowyh ucie­
dysponowania życiem starców, je­ kinierów w hałatah klerozy, czy
żeli ci okażą się szkodliwymi dla zamiast modłaszenia się po uczel-
rozwoju potęgi rasowej i Dziejów. niali, twardzi ludzie w mundurah
Młodarmia musi mieć prawo śmier­ uczyć będą je ponownie zapom­
ci nad starymi, jak oni wiecznie nianej rycerskości, by nareszcie
dotąd mieli eksluzywne prawo, Stawianie zdolnymi byli, tak na
podpisywaniem dekretów, do sła­ przekorę teologicznemu Fatum,
nia miłjonów młodzieży narodo­ przeciwstawić Wielkość swyh
wej Młodarmji na niehybną.śmierć. Dziejów, męskim Germanom i lu­
Kto daje Życie, ten ma najwyż­ dożerczym Mongo-Moskowitom.
sze prawo do brania go lub dawa­
nia. Namiastka czekowyh „ofiar” Rola Młodzi.
winna wykluczać pruhno rasy z Jak tu za tern pogodzić tę re­
pod tego Prawa. gułę, by Armja była „ponad po­
Ze swyli obwarowanyh przy­ lityką“ a Wskazaniem limu, mia­
wilejów, starcze trutnie już nie nowicie, by Młodarmia w mun­
mający dzieci do wyhowania, sa­ durze i bez, brała udział w spra­
mi nie zrezygnują. Pozatem, rę­ wach Państwa, zyskując równo­
ce zbyt im się trzęsą by oddając cześnie dla siebie Prawo Pokoju?
przez nih uzurpowane przywileje Otóż hodzi o przelanie Woli
mogły trafić do rąk właściwych, tej obowiązkowo milczącej Armji
t. j. do spadkobierców dziejotwór- w mundurach, na Młódź bez mun­
stwa. durów, stojącą poza Armją. Mó­
wię tutaj o nie zawodowyh Żoł-
Prawem Pokoju (nie tylko Woj­ nierzah, nie zaś o tyli, co Strategję
ny) jest możność decydowania i Komendę stanowią, bo te przez
przez samyh Obrońców rasy t. j. sam fakt stałej służby wojskowej,
Młodarmię o wszystkih sprawah, z musu muszą prawie że zyć na
które stanowią o Postępie, dobro­ osobności dla zahowania najwyż-
bycie Kraju i Narodu, jak i dzie- szyh tajemnic, a więc pozostawać
jowojennej gotowości. To Prawo poza harmidrem targowiska poli-
Pokoju, winno przywrócić moż­ tycznyh gier.
ność decydowania o Twórczynie
wszelakim, by Duh jego uwaro- Ten co idzie na Wojnę, prze­
wal w tężyźnie bezwzględnej ca­ staje być obrońcą własnego, pry­
łe nowo-zdyscyplinowane Stado watnego domu, rodziny i drobne­
naszej rasy, decydowania o Koś­ go dobytku, gdyż czynić to może
ciele, o Szkole, i o wszystkiem co pośrednio tylko. Odhodząc, by
jest koordynacyjną częścią na- bronić całej naszej Wspólnoty wi­
tknionego organizmu naszego Pań­ nien powierzyć wszystko, co mu
stwa. Nie ma dziedzin w naszym najdroższym jest na świecie, swe­
mu najzaufańszemu przyjacielowi, jego sprawami, rodziną i dobyt­
by ten pozostając na miejscu z kiem. Rodzina jego może ginąć
jakihś godnyh powodów, i bro­ z głodu osaczona troskami, ho-
niąc własnej zagrody mógł rów­ rość może strawić mu najdroższe
nież i za niego stanąć w obronie osoby, lecz on będąc w Armji, a
jego spraw w razie potrzeby. samo Państwo mając zbyt wiele
W tym leży cały plan ujaw­ innych ważnych trosk, pozosta­
nienia i wykonania Woli tyh, co wia więc niemy Obrońca Ojczyz­
będąc w Najwyższej Służbie Woj­ ny los swyh najbliższy!), już wy­
sko wo-Wojennej są zmuszeni jed­ żej wspomnianej Opatrzności. Za­
nak pozostać niemowami. Nie- tem będzie to zadaniem UMu, by
haj zatem Młódź Narodów Sławji właśnie temi sprawami się opie­
bez munduru przemawia za swe kować wedle coraz to więcej ros­
Arm je, jako rówieśnik, jako naj- nącej możliwości, wymuszony!)
zaufaószy brat i najwierniejszy przez napór Woli Obrońców Oj­
bojownik własnego pokolenia pod­ czyzny.
czas iii cywilnej i politycznej nie­ Tak jak teraz starszyzna za
obecności. pomocą tysięczny!) sposobów, or­
Tworząc ponad polityczną ganizacji społeczny!), jak i pań­
Unję Młodyh, zjednoczona opinja stwowo policyjny!), broni swyh
Młodzi, w mundurze i bez mun­ przedawniony!) przywilejów, prze­
duru, znajdzie prawo do swego ciw zastępom Młodzi naszej rasy:
głosu, bo nie będąc w danym tak teraz sama Młódź musi wy­
czasie formalną Armją, to jednak musić ze swej starszyzny biolo­
lada dzień może nią być. Zatem giczny!) wyteranów, z powrotem
w imieniu Armji, w imieniu tyh to przyrodzone jej dziedzictwo
co muszą milczeć, a i umierać najwyższego przywileju, które zwę
podczas służby wojskowej i wo­ Prawem Pokoju.
jennej UM będzie wyrazicielem Z przemianą gruczołów prze­
młodego pokolenia obywateli pod­ ciętny człowiek się zmienia z by­
czas ih cywilnej i politycznej łego idealisty na kalkulacyjnego
nieważności. spryciarza. Dlatego Młódź rasy
UM będąc kompozytem całe­ nawet biologicznie jest inną od
go Rodosławiańskiego pierwiastka oportunistycznej starszyzny. Czy­
i przekrojem wszystkili ugrupo­ li, że podświadomie oba pier­
wań polityczno-partyjnyh, stanie wiastki są sobie wiecznie wrogie
się wyrazicielem całej średniej i nienawistne, tak jak są samce
pokrywającej wspólne pokrewień­ danego gatunku, gdy dzieli ih
stwo ideowe całej rasowej Mło- różnica wieku i jurnej pojemnoś­
d armji. ci. Dlatego mimo sumitowań się
Kilkumiesięczna czy też, dwu­ i fałszywego paternalizmu pseu­
letnia służba pozbawia obrońcę do - przyjacielskości, starszyzna
Obywatela ważkiego głosu, gdyż bezjędrnyh samców, pierwiastko­
cały pierwiastek formalnej Obro­ we boi się i nienawidzi Młodzi
ny, czyli Armji jest wycofany z własnej rasy i wszelkimi para­
możności wpływania na sprawy grafami swej ślepej Sprawiedli­
Państwa i jego Polityki. Podczas wości, jak i metodami jezuickiej
jego służby nikt się nie zajmuje obłudy sili się utrzymać jak naj­
dłużej swój zwierzhni stan, insty- Szanować żyjącyh .
tucyjnej przemocy. Nie hcemy by potem, t. j. po
Rada Ośrodka Zamierzeń, czyli
R. O. Z. UMu będzie ustami Woli wojnie następnej i śmierci miljo-
rasowej młodego pokolenia i po­ na młodyh żołnierzy, kowano so­
czątkiem nowego Społeczeństwa, bie jednego z nih, bardzo a bardzo
czyli Polski Ii-ej. ceremonjalnie na reprezentacyj­
UM zatem musi być ustami nym placu stolicy, w trumnie pla­
Woli całej Młodarmji w mundurze tynowej wysadzanej djamentami,
i bez, by przemawiać za tyh co jako „nieznanego” żołnierza. Mło­
są obowiązkowo niemowami, jak dzi narodu nie są potrzebne po­
i tej Młodzi co stanowi Armję śmiertne uprzywilejowania. Nie
porządku publicznego, czyli po­ hcemy by symbolem Armji
licję. Obrońców był NIEZNANY żoł­
Obrońcy Ojczyzny formalnie nierz. Nie hcemy uwielbiania po­
spełniający ten najwyższy obo­ śmiertnego, lecz domagamy się
wiązek służby muszą się połączyć szanowania tyh co żyją a co za
dla własnego dobra, zanim przy­ Ojczyznę muszą być zawsze go­
wdzieją mundury, by bronić praw towi umierać.
własnego pokolenia, które wal­ Zbyt skąpa ta zaplata miljo-
czy za Przyszłość, a przeciw wa­ nowi Młodyh, co nie wracają z
łęsającej się jeszcze Przeszłości. pola bitew, co padli za Ojczyznę.
Czynić to musi, gdyż co dobrem Dziś Młódź Narodu żąda dla
jest dla Młodzi rasy, jest podwój­ siebie najwyższego uprzywilejo­
nie dobrem dla całego Narodu i wania jako dla Obrońców Ojczy­
jego Przyszłości. Narodom będzie zny, bez któryh ofiarności niemasz
tylko tak dobrze lub źle, jak te­ Wolności, ni Państwa, ni Dziejów.
raz jest ich młodzieży. Żądamy dziś dla tyh co stanowią
Ńie ma w świecie człowieczy!: 0 Przyszłości Dziejów nowego
wartości takiej rzeczy jak egoizm Prawa Pokoju, jako jedynyh Dzie­
młodyli (nie mówię tutaj o nie- dziców tej prawiecznej spuścizny
mowlętah). Egoizm jest tylko u- po minionyh pokoleniah wieczy­
łomnością starząjącyh się ludzi, stej Młodzi, co zawsze i wszędzie
którzy czując zbliżający się za­ ginęła miljonami na polali bitew
nik swej społecznej wartości i 1 turmah własnej i cudzej Prze­
stadowej zdolności do przetrwa­ mocy, na to by rasa nasza stała
nia, silą się wszelkimi znanymi się godną marzeń swyh Bohate­
sobie sposobikami i ciułaniem rów i Bogorłów, by Dzieje nasze
wpływów, obwarowywać, ku snad­ stały się nareszcie nathnieniem
ni ejszem u zdobyciu sobie tej syn­ nowej Wiary, własnej, a nie po­
tetycznej namiastki krwi i młodo­ zostawały nadal Żydziejami jako
ści, t. j. pieniądza, by djamento- ofiara Opatrzności.
wemi koljami kupować sobie sa­
mice, zamiast utraconą jurnością Dziś Młódź żądać musi inne­
i władać życiem młodej rasy przy go sposobu wyrównywania dłu­
pomocy paragrafów i ukazów, za­ gów za śmierć miłjona swyh mło-
miast żywotnością i twórczym dzieńczyh braci, co padli zdoby­
umysłem. wając Wolność dla Ludu Narodu,
niżeli obłudnego łaszenia się je­ rze (tyhże samyh studentów) jest
dynej kasty posiadającej, t. j. star­ dowodem obłudy i przemyślności
szego pokolenia, przed pojedyn­ starczej.
czymi grobem Nieznanego Żołnie­
rza. Młódź jest wszystkiem.
Młódź rasy naszej żąda inne­ Mówiąc o apolityczności UMu
go dziś traktowania jej po wszeli- przewiduję uśmieszki starszyh pa­
nicah i politehnikah. Młódź żąda nów, silącyh się dygnitarską po­
wyrównania długu śmierci wojen­ wagą pokryć pietra w łydkah.
nej jeszcze za życia Ofiarników
Narodu. Młódź hce być już Zna­ Przez apolityczność rozumię
ną jako całe pokolenie i nie za­ to, że nowa organizacja nie mo­
dowoli się tym, że jeden z nib że być opartą na jakihkolwiek z
„Nieznany Żołnierz” otrzyma jed­ dotychczasowych afilijacji polity-
no miljonowy procent za wszyst- czno-partyjnyh, a zatem nie ob­
kih w formie blaszanyh wieńców ciążoną dziedziczną nienawiścią
i najwyższyh orderów na jego ku sobie innyh ugrupowań, bo
trumnie. zrodziła się ze szczerej Miłości
Dzisiaj hcemy wysłuhu i po­ do swego narodu i rasy, z Woli,
ślub u naszyli słusznyh wymogów, by dolę Ludu poprawić przez na­
wprowadzenia Zmian i tylko we­ prawę niedoli młodego pokolenia,
dle naszyli przewidzeń i zamie­ z nienawiści do wszystkiego, co
rzeń. jest wrogie i obce i Nadmienia,
OM zmusi starszyznę do po­ by Dzieje zapłodnić wielkością
szanowania Obrońców Ojczyzny naszyli marzeń i zahować nasze
w mundurze jak i bez munduru, narody od zagłady przez Wielku-
którzy pewnego dnia umierać bę­ nję Sławian pod jedną nazwą
dą musieli nie po to, by zapew­ SŁAWJJ.
nić lukratywne doliody i syneku­ Polityczną staje się wszelka
ry starszym spryciarzom: lecz by siła w swej skuteczności zamie­
Naród był szczęśliwszym, a dzie­ rzeń Dobrze zrównoważona pogo­
je nasze wznioślejsze. da, obrodziwszy ponad miarę pło­
OM nie pozwoli na dalsze wy­ dami ciężko uprawianą ziemię,
kręcanie się z długu przez arcy- mimo swej obojętności sprawami
poważne kajania się przed gro­ polskimi czy sławiańsltimi, staje
bem żołnierza Nieznanego i skła­ się siłą swej skuteczności pier­
dania kwiatów (telefonicznie ob- wiastkiem bardzo politycznym.
stalowanyh w sklepie), lecz zmu­ Wielkie burze, grady, powodzie i
si do poszanowania żywyli jesz­ oziębienie klimatu może w swyh
cze Obrońców. Młodarmia jest nie polityczny!) powodah wywró­
tym to żywym pomnikiem poleg- cić gabinety, strącić Premjerów z
łyh braci, którego starszyzna im czoła Rządów i zmusić do zawar­
nigdy nie postawi i w niej trza cia szkodliwyh dla Państwa umów
wielbić wieczną bohaterskość bos­ z wrogami, czyli stać się siłą wy­
kiego pierwiastka rasy. raźnie polityczną... jakkolwiek
Łotrowskie traktowanie żądań skutkującą bez planowo i bez
Młodzi akademickiej, a pozorne pierwiastka elementarnego nawet
honorowanie Żołnierzy w mundu­ Mężostwa Stanu.
Zamiary UMu są niewinne — jakili poszukiwało w swej złej
skromne, a jeżeli połączenie się woli starsze pokolenie. Popatrz­
całego pierwiastka Młodarmji pol­ cie wstecz! Popatrzcie wokół sie­
skiej jak i reszty Sławji będą bie, a sami zobaczycie, czego
spełnione a Siłą swego skoordy­ przeszłe pokolenia szukały i co
nowania dojdzie do skuteczności, w swyh następstwah znalazły.
to wcale się nie zdziwimy, jeżeli Nic dziwnego, że takie to mieliś­
w miarę rozrostu jej skuteczności, my Dzieje, tak pełne Niewoli,
jej zamiarów będzie tłumaczona Niedoli; wedle suflerostwa Opatrz­
jako polityczną. Kto wie? Nie­ ności.
ba] astrologowie mię zapytają, to Dziejami jest tylko to, czego
im podszepnę. co mają odczyty­ szukamy, co rozwijamy w Młodzi
wać z horoskopów, co nasza sła­ swej rasy, i dlatego to, Dziejami
wetna Opatrzność potulnie nam jest wszystko to czego politycy,
przyniesie. dyplomaci i inne rasowe niedo-
Któż może umysł Młodyli nostki.
przewidzieć, kto ze staryh wy­ UM zatem musi być wyra­
czuje w tym umyśle błyski wska­ zem Woli dziś jeszcze miljo-
zań instynktu naszej rasy, która nów, i przedewszystkiem dziś
we swej krwi nowe przykazania nieznanyh żołnierzy całej Polski
przynosi? W każdym razie nie i całej Sławji.
politycy, a tym mniej dyplomaci. Jeżeli Wola Młodarmji jest lek­
By przewidzieć proroczo naszą ceważona, wówczas Przyszłość
Przyszłość, trzeba umieć rozumieć będzie niepewna, a Dzieje po­
Młódź swej rasy i jej najskrytsze nure.
tęsknoty. W Młodzi kryją się Kto nie jest z nami — ten
wszystkie składniki Dziejów, a jest przeciw nam.—!
zależnie od tego, co się hce wi­
dzieć w młodszem pokoleniu i co TUM JA!
się z niego wydobywa, i co po­
tem się pielęgnuje, to właśnie TUM JA!
z wyłonią się takie Dzieje, TUM JA!

Starzy robią historyczne błądy,


Młódź umiera za nie milionami.
Sb z w.
BOGORZEŁHROBRY
Mimo ztowolnyli zabiegów uaszego wotnie, że wystarczyło nieudolne kółko
„Wspólnego Mianownika" i jego zawist­ z kropkami na oczy, by przedstawiały
nej kohorty stugojów ... który zaprzy­ „twarz“, to jednak ta drobna monetka
siągł, że „jak długo Szukalski będzie w jest dziwnym wyjątkiem. Profil króla
Polsce, tak długo mu nie dumy żadnej jest na niej wybitnie portretowym. Jest
pracy", jednak Ślęzanie dali mi moż­ to pierwszy znany mi portret w naszyli
ność stawienia pomnika, właśnie dla te­ Dziejah. Rzeźbiarz odważnie podjął się
go, że jestem twórczym rzeźbiarzem, a utiwyeeniu podobieńtwa. Jest tam po­
co najdziwniejsze (w tej naszej Epoce tężny nos, zmysłowa dolna warga, czo­
Filatelistycznej) to to, że dali mi ją wła­ ło u szczytu cofnięte. To nie jest tylko
śnie dla tego, że jestem Polakiem a nie piktograf „twarzy” nieudolnego prymi­
Żydem. tywu, lecz wierne przekazanie nam nie
Cała nagonka stugojów idzie na mar­ tylko typu, lecz idostateczna insynuacja
ne. Szukalski jednak znalazł w tej fizjonomji Bogoria.
„Wolnej" Ojczyźnie, mimo że i na Śląz- „Portrety” Matejki, które dotyczyły
ku mamy Żydo-ryże łby z polskimi na­ późniejszyh królów, oparte były na pew-
zwiskami frankistów. Jakoś te plany zni­ nyh danyh, lioćby pieczęciowej ikono­
szczenia twórczego Polaka poszły na grafii. Lecz wszystkie te, które przed­
marne. Jak się teraz wytłumaczy nasz stawiają nam królów z pierwszej poło­
„Wspólny Mianownik" przed swymi ma­ wy naszyli Dziejów, są naturalnie wy­
sońskimi zwierzhnikami ? Co mu powie mysłem, dozwolonym i hwalebnym. Jego
na to Żydo-katolicka międzynarodówka? Hrobry jest najpiękniejszym typem z ca­
Czyżby „Wspólny Mianownik” już nie łej księgi portretów, jednak nadawałby
mógł narzucić Śląskowi swego Żyda- się na innego jakiegoś Bohatera. Tak jak
Kuny. jak to zrobił Wilnu? jego Śmiały jest więcej typem takim ja­
Widocznie Śląsk umie się bronić kim nienawistny Katolicyzm lice go wi­
przeciw gangrenie Warszawy. dzieć. Jest oo raczej podstępnym obłud­
* * nikiem o dość podlej fizjonomji, by
Fragment pomnika dla Katowic. przez kontrast, Stanisław zdrajca-Szcze-
panowski wydał się . Świętym” dla re­
Podobiznę Bogoria Ilrobrego odtwo­ negatów.
rzyłem z trzeciej najstarszej monety Monetka gnieźnieńska pokazuje nam
polskiej, wybitej w Gnieźnie. Mimo że Bogoria Hrobrego, bezwąsyin. Matejko
jeszcze parę wieków przeszło po czasah zaś dobrał sobie piękny typ wąsatego
Hrobrego i nawet kilkaset lat po tern, liłopa i zdecydował, że tak mógł wyglą­
monety rzeźbione były jeszcze tuk pier- dać pierwszy nasz król.
Hrobre plemię
Serbo-Łużyczan.
Nad tą samą rzeką Szprewą, Gdy się król-książe o tern dowie,
nad którą leży ongiś sławiaóski Wszystkih walecznyh przed się
Berlin, żyje dotąd plemię polsko- zowie.
sławiańskie, trwające li tylko dzię­ Jako przybyli wszyscy zaś doń,
ki tradycji wielkiego naszego Butany dostał się każdemu koń.
władcy i Ojca Ojczyzny polskiej, Bułany dostał się każdemu koń
Bolesława lłrobrego. I jeszcze jasna do boku broń“.
Polsko-sławiańskie plemię Ser- Tym królem-księciem jest nikt
bo-Łużyczan, od dziewięciuset lat inny, tylko Hrobry. Pieśń zga­
otoczone zewsząd przez Niemców, dza się z historją, mówiąc o trzeb
pozbawione niepodległości pań­ wyprawah zwycięskih owego
stwowej, a mimo to istniejące, króla-księcia przeciwko Niemcom
trwające wbrew wszelkim rozu­ w latali 1002 — 1018. Nikt już
mowym przesłankom, dotąd nuci po Hrobrym nie prowadził Ser-
pieśń p. t. „Serbów dobycza“ o bo-Łużyczan na Niemców!
następującej po przetłumaczeniu
treści: Serbo - Łużyczanie — to takie
same, polsko - sławiańskie plemię,
„Serby na Niemców w bój ciągnęli, jak Ślęzanie (nie Ślązacy!), Mazu-
Hoć po niemiecku nie umieli. rowie, Łęczycanie, Kaszubi i Po­
Koniki swoje posiodłali. lanie. Ci nasi ziomkowie, tlący
Ostrogi sobie przypinali. się dotąd na prastarem cerkwisz-
Ostre miecze przywiesili, czu sławiańskiem niby lampa sa­
W szerokie pola wyruszyli. motna oraz żądający dla siebieV
Pierwszy raz z wrogiem bój sto­ prawa oddehu, wythnienia od
czyli, zmory niemieckiej, co ih otoczy­
Wielkie korzyści zeń dobyli. ła zajadle, ni to zgraja gończyh
Gdy się król-książe o tern dowie, psów bezbronną łanię w kniei i
Wszystkih walecznyh przed się dusi od setek lat, od chwili, gdy
zowie. cesarz Konrad II odebrał Polsce
Wszystkim darował nowe stroje, Milsko z Łużycami, powtarzam,
Wszystkih policzył za swe woje. ciż ziomkowie żądają, aby mo­
Drugi raz z wrogiem bój stoczyli, carstwowa Polska stała się ih
Wielkie korzyści zeń dobyli. orędowniczką.
Gdy się król-książe o tern dowie, Roztoczmy pieczę nad wycią-
Wszystkih walecznyh przed się gającem do nas błagalnie ręce
zowie. pobratymczem plemieniem! Roz­
Każdemu nowa dana szata, toczmy pieczę nad Serbo - Łuży­
Z jasnego jak krew szkarłata. czanami przez pamięć na Bolesła­
Trzeci raz z wrogiem bój stoczyli, wa Hrobrego! Odbierajmy, co
Wielkie korzyści zeń dobyli. zrabowane! Przywróćmy do jed-
noty szczepowej plemię, dotąd Pomnijmy, że dla Serbo-Łuży-
dzielnie trwające, utrzymujące swe czan słowo „Hrobry“ jest do
slawiańskie skarby, pomimo, że dziś dnia odpowiednikiem czło­
los nie oszczędził mu żadnego z wieka mądrze odważnego, rozsąd­
możliwych najokrutniejszy!) do­ nego, a zarazem dzielnego.
świadczeń, tak jak jedynej kyba Przeto i my bądźmy hrobry-
dotychczas Irlandji. mi żądając przyłączenia do Pol­
1 pomnijmy, że ci nasi bracia ski bratniego, polsko-sławiańskie-
Stawianie nie wynarodowili się li go plemienia Serbo-Łużyczan!
tylko dzięki żyjącej wśród ni li
w legendzie i ludowej pieśni tra­ Masłaro z Zagórza.
dycji Bolesława Hrobrego.

TERMICI
już rozpoczęli przyszłą Wojnę!
Dlaczego Austrja, potem Hisz- zdobyli złodzieje dokumentów,
panja a wreszcie Czehosłowacja kokoty—od upityh żołnierzy, pod-
załamały się dziejów o tak nagle słuhanej dyktofonami, przesyłanej
i bezpowrotnie? Józef Gollomb w pismem z niewidocznego atramen­
książce „Szpiedzy” opisuje nowy tu, lilipucimi aparatami fotografi­
system niweczenia bytu narodo­ cznymi, szyframi itd. Lecz wszy­
wego upatrzonyh Państw za po­ stkie te metody i użyteczność sa­
mocą uprzedniego przysposobie­ mej a tak bardzo fotogenicznej
nia ih jako ofiar przez zarażenie Maty Hari, byłyby dziś tak nie­
„gorączką”. poradne i wątłe jak los drobnego
samohodziku dziecinnego w zde­
W Stanah Zjednoczonyh wy­ rzeniu z potężnym tankiem wo­
szła książka, którą powinno się jennym“.
jak najspieszniej przetłumaczyć na
polszczyznę. Daleko prędzej zro­ „Dziś szpiedzy w straszliwy!:
zumieliby, nie tylko Polacy, lecz hmurach są bardzo wysoce szko­
przedewszystkiem Rusi, że ziemie leni jako „rozwalacze" społecznej
i szczepy, co wydały Kniazia Igo­ spoistości i spokoju, a potem wy­
ra i Szewczenkę, są obecnie upa­ syłani w teren przyszłej ofiary
trzoną ofiarą rui strawienie kwa­ dziejowego kataklizmu, by tam
sami żołądkowymi nąjeźdźczyh metodami psyhologji stosowanej
Hord gerinańskih, które już napa­ zarażać upatrzone społeczeństwa,
wają Sławjętaką „gorączką“. tą tehnicznie zwaną przez nih
„gorączką“.
„W języku szpiegów, Mata
Hari była zaledwie „puszką listo­ „Od kwili dojścia Hitlera do
wą“ i służyła systemowi szpie­ objęcia władzy nad zdemoralizo­
gostwa przez pośrednie sprzeda­ wanym narodem swoim, system
wanie uciułanej informacji, jaką ten prawie że natylimiast był
wprowadzoey do służby, Jest to „Tylko ten naród koncentruje
już historycznym faktem, że Re­ swe zdolności twórcze, na jakie
wolucja w Hiszpanji nie wybuli­ go stać, a zatem na szpiegowskie,
ła „sama z siebie“, jako wyraz który ma w zamiarze Najazd na
czysto hiszpańskiego przeładowa­ inne narody i sabotażem sobie
nia uczuciowego. Była ona już sposobi drogę. Również wydatki
przygotowaną przez długi prze­ Skarbu tegoż Rządu są w propor­
ciąg czasu przez obcyh, podziem- cji do wydatków uzbrojeniowyh,
nyh szpiegów, któryh Francuzi a przewyższa ono wszystkie inne
zwą „saboteurs“. państwa. Prócz tego żaden sy­
stem szpiegostwa w historji nie
„W roku 1919-ym Hitler, w był tak rozgałęziony i usystema­
niemieckiej armji jako drobny tyzowany, jak obecnie niemiecki.
żołnierz z rangą, był wyznaczo­ Stał się on modelem złowrogości
ny do szpiegowania robotniczyh wobec wszystkili narodów i już
zebrań, jako część wielkiego pla­ jest zrealizowany na tuzinie fron­
nu samej Armji by przewrócić tów.
Republikę, a wprowadzić Tota­
lizm. „Torpedo-terinici”
Wtedy to właśnie było, że Hi­ „Szpiedzy-podjadki niepostrze­
tler zdecydował, by kiedyś roz­ żenie najeżdżają kraj upatrzony
winąć tę tehnikę sabotażu na tak w takiej ilości, w jakiej Niemcom
wielką skalę, by spowodować, zależy zakażenie jego „gorączką“
zdemoralizować i „gorączką“ za­ stosownie do planu. Przeważnie
razić dany kraj, zanim wojna czy ośmnaście miesięcy przed spowo­
„rewolucja" wedle obmyślonego dowaniem „rewolucji“ lub otwar­
planu „wybuhną“. tej wojny, jest ustalonym czasem
potrzebnym do zarażenia tubyl­
„Kiedy doszedł do władzy, za­ czego społeczeństwa gotowością
czął stosować tę tehnikę zaraża­ do zerwania skorupy praw, czy
nia „gorączką", przez swoih „ter- też do „skorego“ przyjęcia kata­
mitów“ Austrję, Czehosłowację, klizmu“.
Rosję, Francję, Anglję i inne kra­
je a teraz przez jakiś czas Ukrai­ „Sabotażyści są dwóli kate-
nę. Pracą tego systemu powodo­ goryj; „Termitów“ i „Torped“.
wania „gorączki“ zajmuje się Ge­ Termici wnikają w kraj upatrzony
stapo. i przenikają do społeczeństwa na
długo przed rozpoczęciem krwiz-
„Naturalnie, każde państwo ma ny. Jak znikome robaczki tegoż
swyh szpiegów i prowadzi nisz­ imienia, ci szpiedzy pracują mil-
czycielską pracę sabotażu. Lecz czkiem, niewidzialnie, podgryzając
niemiecki system i jego złowiesz­ najistotniejsze rusztowanie pod­
cza specyficzność, zmuszają wszy­ trzymujące dany kraj w pokoju i
stkie państwa do specjalnego prze­ dobrobycie, aż wreszcie w stosow­
studiowania tegoż. Ostatnio Sta­ nym czasie najeżdża właściwa
ny Zjednoczone poczuły, iż ter- mabina najazdu, kiedy to wszyst­
mici“ pracują w Ameryce nad za­ ko wali się i rozpada od wew­
rażeniem społeczeństwa tą śmier­ nątrz, jak wszystko, co jest rze­
cionośną „gorączką“. czywiście spróhniałe“.
„Termici“ skupiają swe wysił­ rozpoczynają niewypowiedziane
ki jedynie na działaniu „psyko- wojny, jak Japońsko-hińska lub
logicznem“. Oni zalięcają rozgo­ powodują polityczny niepokój,
ryczone i niezadowolone (z racyi granicznemi morderstwami na pol­
czy słuszności) jednostki, organi­ sko-litewskiej, zaolziaóskiej czy
zacje jak i mniejszości narodowe ruso-węgierskiej granicy.
i rasowe... Oni podniecają maso­ „Mniej sensacyjnemi wydarze­
we mchy, które są przeciw syste­ niami, niżeli powyżej wspomnia­
mowi jaki jest i drukują a potem ne, lecz więcej zadziwiającemu
szerzą rozkładającą propagandę gdyż wskazują, że Angja jest
przeciw rządowi, w którego tere­ prawdopodobnie taką upatrzoną
ny są nasłani“. ofiarą przyszłej „gorączki“, są wy­
„Torpedy“ najeżdżają później, darzenia ostatnih dwu lat w tym
na jakiś rok przed właściwe- kraju, które są uznane przez rząd
mi siłami wojennemi. „Torpedy“ brytyjski za „robotę“ niemieckich
wnikają w ciężki przemysł, by „torped”. Niewytłómaczalnie ogień
tam szerzyć strajki i psucie się kilkakrotnie powstawał na wiel­
maszyn. Po wsiah i jarmarkah kim olbrzymie oceanicznym „Be-
zadają specjalnymi sposobami, ta­ rengarji” i w paru fabrykach a-
kie horoby koniom i bydłu, które municji, kilkanaście niewątpliwych
wydzielają flegmę w obfitej iloś­ w u planowaniu katastrofy, wy­
ci, by te zarażały inne zwierzęta. padków samolotowych. Ostatnie
W Anglii złapano takih agentów, wysadzenia budynków i inne są
co szerzyli pryszczycę, kiedy rząd tego dowodem. Również niezbite
zaczął podejrzewać „sabotaż“ nie­ ślady wiodły do przemyślnego
miecki. (W Polsce lud był wielce zarażania bydła śmiertelnemi bo­
ubiedniony tąż samą pryszczycą mbami, właśnie w tych dzielni­
w ostatnih dwu la tab, lecz u nas, ca h kraju skąd nabiał jest roz­
to się jeszcze zwie „dopustem wożony po całej Anglji.
Opatrzności“, bo tak księża rozu­ „Wszystko to dzieje się w cza­
mieją bakcyle wszelkich zaraz). sie formalnego Pokoju, gdyż ar-
Ih to jest również funkcją rozpy­ mja Niszczycieli już teraz pro­
lanie zarazków roślinnyh, niszczą- wadzi przyszłą Wojnę. To też
cyh potem klęską zarazy, zboża w porównaniu do czasów przed
w polu i owoce w sadah, studjo- 1935 roku, gdy byli pozosta­
wanie systemu wodociągów miej- wieni na łasce losu przez swych
skih, jak komunikacji i transportu zwierzchników, teraz prawie we
ciężarowego“. wszystkich wypadkach czeka ich
„Kiedy „torpeda“ otrzyma znak, śmierć, kiedy dostaną się do rąk
zarządza wykonanie zamahów na swych wrogów, lub są wymie­
głowy państw, jak Dolfussa w niani za tych co dali się shwy-
Austrji, premiera Duca w Rumu. tać po drugiej stronie granicy.
nji, obaj będą zgładzeni, gdyż „Dziś już nie mówi się o szpie-
byli „przeszkodą“. Kiedy właści­ gah w liczbie pojedyńczej, gdyż
wa godzina nadhodzi dla dyplo- pracują oni całemi arm jam i. Da
matycznyh knowań, „torpedy” u- się to widzieć w porównaniu sta­
rządzają takie wydarzenia, które tystyk, zaczynając od Franko-pru-
skiej wojny aż po czas Wielkiej „Jako do przodownika madryc­
wojny, 1 800 szpiegów było shwy- kiego gniazda, wiodły dwie bar­
tanyli w całej Europie. Zaś bio­ dzo charakterystyczne sprawy.
rąc od roku 1920 aź po 1937, aż W 1936 roku, zaraz przed wybu-
37 865 szpiegów było pojmanyh, hem hiszpańskiej rewolucji, pra­
czyli że więcej niż dwadzieścia cownicy i zarząd Narodowej Bibljo-
razy tyle, w osiemnastu latali w teki zauważyli nagły i niepropor­
orównaniu do poprzedniego o- cjonalny wzrost czytelników, stu-
resu czasu, t. j. pięćdziesięciu dującyh źródła informacji doty­
lat. czące Hiszpanji.
„W roku 1909 przedłożono bry­ „Pewnego dnia policja otoczy­
tyjskiemu Parlamentowi raport iż ła „studentów“ i „miłośników lite­
Niemcy wydawały 1,872,000 zł. ratury“, skutkiem czego było za­
miesięcznie na szpiegostwo, a dziś aresztowanie 410 z nich. Kiedy
wydają 34,560,000 zł. miesięcznie skrupulatna rewizja i dohodze-
na „obsługę“ tylko w sześciu kra­ nia zwolniły niewinnyh ludzi, 301
jali. Trzeba na każdego szpiega osobnikom było dowiedzione, że
liczyć trzy do siedmiu pomocni­ pracowali wszyscy nad jednem
ków i popykadeł, stosownie do zadaniem, mianowicie nad znale­
„dojrzałości” danego kraju, który zieniem strategicznyh pomiesz­
zaprawia się „gorączką“. Prawie czeń dla &, 500 niemieckich „tor­
w każdym wypadku ci pomocni­ ped“ w przemyśle i wojskowej
cy i pośrednicy są obywatelami strukturze Hiszpanji.
i tubylcami kraju, upatrzonego „Również około tego samego
na ofiarę kataklizmu. czasu siedemnaście telefonistek
centrali La Telefonica, zostało pew­
„Sabotażyści pracują w gru- nego południa zatrute jedzeniem
pah zwanych „gniazdami“. Ty­ podczas obiadu. Wszystkie były
powym takim „gniazdem” nie­ bliskie śmierci, ale skończyło się
mieckiej roboty może być jedne na tern, że długo musiały pozo­
z nih, sposobiące Hiszpanję do stawać w szpitalu. Był to moment
niedawnej rewolucjii. Otóż: podwójnie tragiczny, gdyż telefo­
ny Madrytu przeładowane były
Termici w Hiszpanji. wiadomościami nadhodzącej ka­
„W Madrycie była sobie mała, tastrofy hiszpańskiej. Lecz szczę­
lecz ruhliwa restauracyjka na Calle śliwym trafem, akurat znalazła się
Carmen zwana „El Aguila” pro­ potrzebna gromada świetnie do-
wadzona przez tłustego i wielce świadczonyh telefonistów, kobiet
jowialnego jegomościa nazwiskiem i mężczyzn, którzy właśnie zna­
D. Miguel. Dla niewtajemniczo- leźli się w „bliskości“, by objąć
nyh gości był on sobie restaura­ miejsca po otrutyh dziewczynah.
torem dbającym o lepszą klijen- „Niedługo jednak dowody za­
telę. Jednak później z dokumen­ częty się mnożyć, że oficjalne roz­
tów zabranyh przez milicję, wy­ mowy i rozkazy między departa­
szło na jaw, że był on poważnie mentami rządu jak i politykami,
zaangażowanym jako pośrednik zostawały raportowane do Komen­
centrali niemieckiej 240 podwład- dy nieprzyjaciela. Zdolni telefoni­
nyh mu agentów i popykadeł. ści niedawno dopuszczeni do cent­
rali, byli poddani pod obserwację Ukrainy, węglem, żelazem, drze­
i wreszcie udowodnio noim, że by­ wem, złotem i innemi bogactwa­
li na służbie restauratora D. Miguela. mi Moskowji. Japonja również
„Również w tym czasie poli­ hce mieć Syberję. Nie jest więc
cja Tarragony zwróciła uwagę na zadziwiającym fakt, że więcej
wyjątkową ilość pogrzebów, któ­ szpiegów było uhwyconyh w tym
re sunęły na miejscowy cmentarz. kraju, niżeli w któryhkolwiek, in­
Detektyw zajrzał na cmentarz, ny!) dwóh krajali razem.
widząc młodą kobietę w głębo­ W Moskowji sabotażyści zna­
kiej żałobie, bardzo pieczołowicie leźli najbogatszy teren do popi­
pielęgnującą nowe usypane groby. sów, a iii „psyhologiczna” robota
Po aresztowaniu jej i otwarciu zbiera takie żniwa, że świat
„grobów“ okazało się, że w trum­ wprost nie może zrozumieć, co
nach nie było trupów: lecz spo­ faktycznie dzieje się w tern pań­
sób na robienie trupów; były tam stwie potomków Czingishana. Ko­
granaty. misarze, komenda Armji, czołow-
nicy samej szpiegowskiej organi­
Austrja i Moskowja. zacji komunistycznego rządu, kie­
„Najskładniejszą robotą sabo- rownicy najważniejszego przemy­
tażystów niemieckih było zwa­ słu i wszelkie najstrategiczniejsze
lenie z nóg byłej Austrji, już osobistości, wszyscy ci dostali się
dawno przed tern, w książce „Mein do służby niemieckiego sabotażu.
Kampf“ Hitler wskazał na Austrję,
jako na pierwszą, która ma być za­ Wnioski Stalia z Warty.
rażoną „gorączką“, jako począt­ Nie jest to przypadkiem, że
kowy punkt zawładnięcia świa­ Germanie jak i Moskoroici są naj­
tem. Toteż z chwilą Kanclerstwa zdolniejszymi -w szpiegostwie i sa­
Hitlera, Austrja popadła w „go­ botażu. Zdolność tą zdradza ih ra­
rączkę“, a termie i jego wmró- sowe pohodzenie od koczownikom i
wili się i wszczęli ruch nazistycz- najeźdźców, o czem piszę m osob­
ny. W międzyczasie „torpedy“ pat­ nym artykule o „Swastyce a Ga-
rolowały pospieszną procesję kont­ madjonie“. W innym zaś, „Hitle­
rabandy materjału wojennego przez ryzm, jako odrzut rasowy do pro­
Szwajcar]ę, by mieć go gotowym totypu“, mówię o zużyciu się do­
dla partyzantów, zebranych przez mieszki słamiańskiej m Germanah
„termitów“. Torpedy zajęły się i powrocie do Atillizmu. Cywiliza­
Dolfusem. Gołębie pocztowe za­ cja niemiecka, co skończyła się przed
ciemniły niebo, nosząc rozkazy Wielką wojną, była owocem mie­
z centrali niemieckiego szpiego­ szaniny krwi słamiańskiej („P’rus­
stwa: Monachjum. Na nic zdały kiej") a teraz zużycie się tej etni­
się zakazy austrjackiego rządu w cznej pożyczki, zamienia na Kultu­
„gorączce“, nie zezwalające ho­ rę Wojny, czyli powraca do pra-
dowania gołębi... miecznego prototypu l^oczowąiczo-i^a-
„Największą ławą „gorączki” jeźdźczego.
na globie świata, jest od dawna Nic dziwnego, że przed wojną
już Moskowja. Kanclerz Hitler już niemieccy sabotażyści należeli do
dawno obiecał Tjzeciej Rzeszy, najniezdolniejszyh szpiegów, bo mie­
że wzbogaci ją śpihrzami Ruskiej li m sobie więcej domieszki krwi
aHöSTEGARN I A*
rLTLTLTLn n n_rLnjTJiJiTLrLrLn
ANTYKWARIAT
fr niczo-twórczej, dziś zaś c f teraz pai
tej sztuce koczownikom i i mięć dziwne
cóm, bo sabotaż i szpiego ańska załamu-
pierwszymi prerogatywami de, iż niemasz
sożytniczyh. To tłumaczy, c ^ Dojny żadnego
rewolucja hiszpańska, tak , (z; do tej miesza^
zastrzyknięta upatrzonej eckiej, co wy-
niedługo dostała się do rąk 'fów, uczonyh,
sprytnyh jYIoskowitów. potonqpcn ZsrrĄ 79122
_ maM kraz,ldo czyqieniä z pt ^xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx zym powodem,
Gzingisa. ______ —cł/ttl u i ci i\/1ica ci os italo-ger-
11
Zawojowywanie narodów c ywi- mańska nie ma żadnijh podstaw do
lizowanyh jest czynione nie przez trwałości. Potomkowie Romułusa
rolniczo - twórcze, lecz przez ko­ a potomkowie Atylli są poteącjonal-
czowniczo - pasożytnicze. Zawojo­ qyiry wrogami w tajni swyh serc. Na
wanie Abisynji przez Italję nie jest tern można już dziś budować przy­
tein samem, ciem jest najazd Cze- szłą politykę.
hosłowacji lub Austrji słowiań­
skiej). Najeżdżając Etjopję Semi- Pod pretekstem upozorowanej
tów koczowniczyh, dało się jej przyjaźni „Termici“ i „Torpedy“
Cywilizację; najazd cywilizowa- już dziś zakreślają strategiczne
yh narodów przez potomków punkty swej działalności na tere-
ttylli lub Czingisa: jest deprawo- nah ltalji.
Daniem Kultury Duka i perwersją W międzyczasie, Ruś czy Ukrai­
Cywilizacji dla celów pasożytnictwa na, jest upatrzona na przyszłą o-
'.ziejowego. fiarę dla germańskiego . wampira i
jYze/zzz/ Me/zzcz/ cfzzsze/sze nże /ozpoczę/z m yc/ cżc/e
podszywają się pod Niemcy przed­ wstrzykiwacze „gorączki“ rasowej
wojenne. Niemcy przedwojenne klęski.
były szczytem cywilizacji współ­ Czynniki Pewnoty Państwa win­
czesnej, jednak Stany Zjednoczone ny zarządzić przetłumaczenie książ­
zajęły teraz miejsce Atlasu. Pier­ ki Józefa Gollomba na polszczyz­
wiastek słowiańskiej krwi został nę. Tytuł jej brzmi: „Spies“, czy­
wylany z narodu niemieckiego w li „Szpiedzy“.
ostatniej wojnie, tak że germański Stali z Warty.

Mądrość słów gardzi gramatyką.


st. z w.
^Kowrtia STqsfca
352941, W
H
SMOK i jego starcze po­
KRAK i jego młódź są
wysłannikami i obroń­
Dziejawa kolenie, są obrońcami
swyh instytucyj proza­
cami—narodu. Ich przy­
wilejem jest: umierać za
wolność Ojczyzny, lecz
Stanisława Szukalskiego icznego oportunizmu. Ich
przywilejem jest: żyć i
zysk mieć z tej wolności
wedle zarządzeń starcze­
i Ojczyzny i uzurpować
go pokolenia wyzuci są
z wszelkich praw do sa­
moobrony i głosu w spra-
KRAK- sobie prawo nad życiem
i śmiercią, wyzyskiem
i niedolą młodyh. Ih
wah tejże wolności Oj­
czyzny i dziejów. Umie­
rać, by wolność dać. SYN LUDOLI prawa i „patrjotyzm“ są
tylko narzędziami obro­
ny swyh przywilejów.

cena tomu wydanego na luksusowym


papierze złotyh 4 wraz z przesyłka.

Sz Czytelników wpfacajqcyh za pośrednictwem naszego konta


R. K. O. Nr. 22.300, lub poczty prosimy o podanie na odwro­
cie przekazu na jaki cel wpłacone sq pieniqdze.

Lwów, Wilno, Poznań, Lublin, Zamość, Warszawa.

Redakcja i Administracja: Katowice, ul. Kozielska 8, m. 7.

Jćfwsy
Wpłaty na konto P. K. O.

Ceny ogłoszeń: 7i str. — 200 zł., 7» str. — 120 zł.,


7 4 str. — 75 zł.

Prenumerata: miesięcznie 1.00 zł., ćwierćrocznie 2,50 zł.,


rocznie 10 zł.

Redaktor i Wydawca: Stanisław jSzukalski.

Druk. E. Mirek i S-ka, Sosnowiec, Piłsudskiego 25.

You might also like