Professional Documents
Culture Documents
Fizyka Dla Politechnik - Tom II - Pola - Andrzej Januszajtis - PDF-A PDF
Fizyka Dla Politechnik - Tom II - Pola - Andrzej Januszajtis - PDF-A PDF
Fizyka
DLA POLITECHNIK
II. P O L A
W a r s z a w a 1982
P a ń s t w o w e W y d a w n ic t w o
Naukowe
S p is
I. Teoria pola
§ 1. Pola matematyczne i f iz y c z n e ........................................................................................... 9
Przykład: Pola skalarne i wektorowe (10). Przykład: Pola składowych wektora (10).
Geometria pola (10). Izopowierzchnie i linie pola (12). Przykład: Pole jednorodne
(12). Przykład: Izopowierzchnie pola centralnego (13). Przykład: Linie pola central
nego (14). Strumień pola (15). Przykład: Przepływ płynu (15). Połasił (16). Zależ
ność pola od czasu (17)
§ 2. Analiza p o l a ........................................................................................................................... 17
Gradient (17). Kierunek gradientu (18). Przykład: Gradient pola wzniesień (19).
Przykład: Gradient wartości promienia wodzącego (20). Gradient jako gęstość stru
mienia (20). Dywergencja (21). Dywergencja jako gęstość strumienia (22). Przykład:
Dywergencja wektora położenia (24). Rotacja (24). Rotacja a cyrkulacja (24). Przy
kład: Rotacja wektora położenia (26). Rotacja jako gęstość strumienia (26)
§ 3. Twierdzenia teorii pola ....................................................................................................... 28
Twierdzenie Gaussa (28). Twierdzenie Stokesa (29). Pole bezwirowe (30). Potencjał
skalarny (31). Pole solenoidalne (32). Potencjał wektorowy (34). Nabla (34). Przy
kład : Drugie pochodne pola (34). Przykład: Wzory Greena (35)
§ 4. Problemy teorii p o l a ........................................................................................................... 36
Wyznaczanie źródeł (36). Twierdzenie o jednoznaczności (38). Wyznaczanie pola
(39). Wyznaczanie pola bezwirowego (39). Wyznaczanie pola solenoidalnego (39)
§ 5. Pole c e n tr a ln e ....................................................................................................................... 42
Gradient pola centralnego (42). Przykład: Gradient funkcji potęgowej (42). Dy
wergencja sferycznego pola centralnego (43). Przykład: Dywergencja wersora poło
żenia (43). Przykład: Dywergencja pola odwrotnie proporcjonalnego do kwadratu
odległości (43). Rotacja sferycznego pola centralnego (44). Prawo Gaussa (45). Prawo
Stokesa (47). Laplasjan sferycznego pola centralnego (47). Przykład: Laplasjan
funkcji potęgowej (47). Pochodne przestrzenne we współrzędnych krzywoliniowych
(47)
5
§ 9. Energia g ra w ita c y jn a ........................................................................................................... 75
Przykład: Energia grawitacyjna kuli (77). Gęstość energii (78). Przykład: Gęstość
energii kuli (79)
6
§ 17. Pole w dielektryku 188
Przykład: Polaryzacja cząsteczki jednoatomowej (189). Ładunki w dielektryku (190).
Prawo Gaussa w dielektrykach (192). Przykład: Spolaryzowana kula (194). Pole we
wnątrz dielektryku (197). Powierzchnie graniczne (198). Energia pola (202)
§ 18. Kondensatory 204
Przykład: Pojemność kuli (205). Przykład: Kondensator kulisty (207). Przykład: Kon
densator walcowy (208). Przykład: Kondensator płaski (208). Łączenie kondensatorów
(210). Kondensator z dielektrykiem (212). Energia kondensatora (214). Przykład:
Gęstość energii w kondensatorze (216). Przykład: Elektrometr bezwzględny (216)
V. Pole prądów
§ 19. Prąd elektryczny 219
Gęstość prądu (220). Przykład: Prędkość dryfu (222). Przykład: Nośniki ładunku
w metalach (223). Równanie ciągłości (224). Prawo Kirchhoffa (225). Prawo Ohma
(225). Przykład: Łączenie oporów (227). Zakres ważności prawa Ohma (228). Przy
kład: Ruchliwość elektronów w metalach (229). „Różniczkowe” prawo Ohma (230).
Pole w przewodniku z prądem (231). Przykład: Przewodzące płyty (233). Przykład:
Opór uziemienia (235). Przykład: Upływność kondensatora (236). Prawo Joule’a (237)
§ 20. Siła elek tro m o to ry czn a....................................................................................................... 238
Sprawność obwodu (242). Źródła siły elektromotorycznej (244). Przykład: Odśrodkowa
SEM (244). Ogniwa galwaniczne (244). Przykład: Ogniwo Daniella (246). Polaryzacja
elektrolityczna (247). Przykład: Ogniwo Leclanchćgo (247). Przykład: Akumulatory
(248). Przykład: Ogniwa paliwowe (249). Obliczanie sieci (250). Przykład: Mostek
Wheatstone’a (251)
§ 21. Pole magnetyczne..................................................................................................................... 253
Przykład: Doświadczenie Oersteda (253). Przykład: Oddziaływanie prądów (253).
Przykład: Linie pola (254). Siła Lorentza (255). Przykład: Zjawisko Halla (256).
Solenoidalność pola magnetycznego (257). Względność pola magnetycznego (258).
Natężenie pola magnetycznego (262). Przykład: Ruch przez pole (265). Siła Ampćre’a
(265). Moment magnetyczny (266). Przykład: Momenty magnetyczne atomów i jąder
(267). Indukcja magnetyczna w ośrodku (269). Przykład: Histereza magnetyczna (270).
Prawo Ampere’a (271). Wektorowy potencjał magnetyczny (275). Przykład: Potencjał
wektorowy w polu jednorodnym (278). Prawo Biota-Savarta (278). Pole magnetycz
ne na granicy ośrodków (279)
§ 22. Wyznaczanie pola m a g n ety c zn e g o ................................................................................... 282
Przykład: Pole przewodu prostoliniowego (283). Przykład: Pole przewodnika cy
lindrycznego (284). Przykład: Pole pętli kołowej (287). Przykład: Pole solenoidu (292).
Przykład: Przewody równoległe (295). Obwody magnetyczne (296). Przykład: Elek
tromagnes (298)
§ 23. Pole elektromagnetyczne....................................................................................................... 299
Przykład: Doświadczenie Faradaya (299). Siła elektromotoryczna indukcji (300).
Przykład: Betatron (302). Energia w zjawisku indukcji (304). Różniczkowe prawo
Faradaya (306). Indukcyjność obwodu (308). Przykład: Indukcyjność solenoidu (309).
Indukcja własna (309). Przykład: Zmiany prądu w obwodzie z samoindukcją (310).
Indukcja wzajemna (311). Przykład: Transformator (313). Przykład: Cewka zapłono
wa (315). Energia magnetyczna (316). Przykład: Udźwig elektromagnesu (320). Przykład:
Magnes stały (321). Przykład: Gęstość energii w solenoidzie (323). Prąd przesunięcia
(323). Równania Maxwella (326)
7
Teoria pola
u = u(r)
lub
w = w(r),
przy czym r jest wektorem położenia (promieniem wodzącym). Funkcję «(r) lub
w(r) nazywamy funkcją pola lub po prostu polem. Można ją podać także w formie
tabelarycznej lub graficznej.
Polem fizycznym nazywamy przestrzenny rozkład wielkości fizycznej. Różnica
między polem matematycznym a fizycznym jest taka sama jak między wielkością
matematyczną — skalarną czy wektorową a wielkością fizyczną. Pole matematyczne
jest polem skalara lub wektora, pole fizyczne jest polem realnie istniejącej wielkości
fizycznej. Podobnie, jak skalary i wektory są matematycznymi środkami opisu wiel
kości fizycznych o odpowiednich właściwościach, tak pola matematyczne służą do
opisu pól fizycznych. Rodzajów pola matematycznego może być nieskończenie wiele,
ale tylko niektóre z nich mają sens fizyczny. Nierzadko jedno pole matematyczne
opisuje wiele różnych pól fizycznych. Matematyczna teoria pola jest potężnym na
rzędziem fizyki.
a°10 bo 20 co 30 do 40
e°10 f o 20 go 30 ho 40
i°10 jo 20 ko 30 lo40
Przykład. Pola składowych wektora. Rozłóżmy wektor tworzący pole wektorowe na składowe
w wybranym układzie współrzędnych, np. kartezjaóskim:
w(r) = w X( x ,y , z)x°+ wy(x, y, z)y°+ h^C*, y , z)z°
10
(x°, y°, z° są wersorami współrzędnych x, y, z). Wartości składowych wx, w,, wz zależą od współ
rzędnych x, y, z, czyli od położenia. Mamy więc do czynienia ze skalarnymi polami składowych
wektora w. Pole wektora jest równoważne trzem polom skalarnym jego składowych.
Geometria pola. Pole skalarne lub wektorowe może mieć różną konfigurację.
Jeżeli pole skalarne jest określone tylko dla punktów płaszczyzny, nazywamy je
polem płaskim. Funkcja pola jest wówczas funkcją dwóch zmiennych, np. u = u(x, y),
u = u(q , <p) itp. Pole wektorowe nazywamy płaskim, gdy wszystkie wektory leżą
w jednej płaszczyźnie.
Jeżeli wartość pola skalarnego zależy tylko od odległości r od stałego punktu
(centrum albo środka), pole nosi nazwę centralnego (środkowego):
« = J V ).
Pole wektorowe jest centralne, gdy wartość wektora pola jest funkcją wektora poło
żenia, a jego kierunek przechodzi przez centrum
w = / ( r)r°
‘ I ^
Rys. 5. Pole centralne — w tym przypadku wektorowe, odśrodkowe. Linie działania
wszystkich wektorów przechodzą przez centrum C, wartości wektorów są funkcją
odległości od centrum (pole sferyczne).
(r° jest wersorem wektora położenia). Funkcja /(r) może być dodatnia (pole od
środkowe) lub ujemna (pole dośrodkowe). Szczególnym przypadkiem wektorowego
pola centralnego jest pole sferyczne (kuliste), którego wartości zależą tylko od od
ległości od centrum
w = f ( r)r °.
Płaskie pole centralne nosi nazwę kołowego. Do jego opisu będziemy stosowali
współrzędne biegunowe, do opisu pozostałych pól centralnych — współrzędne sfe
ryczne. Początek układu najwygodniej jest umieścić w centrum pola.
11
Z pozostałych typów konfiguracji pola wymieńmy jeszcze pole cylindryczne zwane
też osiowym. Wartość funkcji takiego pola zależy wyłącznie od odległości q od stałej
prostej zwanej osią:
u = /(& )■
Rys. 6. Pole osiowe. Linie działania wektorów przecinają oś AB, ich wartości zależą
od odległości od osi.
12
u = cxx + c yy + c xz ;
C x,c,,ct są tutaj odpowiednimi składowymi wektora c.
Izopowierzchnie, zdefiniowane równaniem
CxX+c,y+cxz = const,
tworzą zbiór płaszczyzn prostopadłych do wektora c = const. Takie pole nosi nazwę jednorodnego.
dr||w.
Można stąd znaleźć równania linii pola. W układzie kartezjańskim dr = djcx° + dyy° + dzz°
oraz w = H’xx°+ w ,y0 + M'I z°.
Warunkiem równoległości jest
dx dy dz
— s ---- =
w, wx
cLc w,
dy w,
13
oraz
dy wy
dz wz
i to są właśnie równania linii pola. Trzecie równanie dz/djr — wzjwx nie jest niezależne od pozosta
łych dwóch. Podobne równania można otrzymać w innych układach współrzędnych. N a przykład
we współrzędnych walcowych równania linii pola mają postać
dr _ rdtp _ dz
W, w<p wz '
a we współrzędnych sferycznych
dr _ rdd _ rsin#dę>
W, W# Wip
W każdym przypadku równają się sobie stosunki różniczek luków linii współrzędnych do odpo
wiednich składowych wektora pola.
Rys. 8. W każdym punkcie linii pola wektor pola jest do niej styczny.
Przykład. Linie pola centralnego. Z centralności pola wynika, że nieradialne składowe wektora
pola w# i wę są równe zeru i jedyną niezerową składową jest wr = w. Równania linii pola przybierają
postać d#/dr = w#/rw, = 0 i dtp/dr = wv lrsin&wr = 0. Stąd d# = 0 i dtp = 0, czyli & = const
i ę = const. Unie pola centralnego mają przebieg radialny — są wszędzie prostopadłe do sferycznych
izopowierzchni.
14
Strumień pola. Wyobraźmy sobie rozpiętą w polu powierzchnię S. Dzieląc ją
na elementy dS1 i mnożąc przez lokalną wielkość pola możemy uzyskać iloczyny
u(r)dS, w(r)dS i w(r) x dS, w zależności od tego, czy pola i iloczyny są skalarne czy
j udS =
s
J wdS = 0
J w x dS =
s
15
przy czym a jest kątem między normalną do powierzchni pętli i prędkością przepływu, a S„ —
rzutem powierzchni S na płaszczyznę prostopadłą do przepływu. Oznaczając współrzędną równoległą
do prędkości przez x otrzymujemy
dV„
dt
Strumień pola prędkości ma sens czasowej pochodnej objętości płynu przepływającej przez prostopadłą
do przepływu powierzchnię S. Wielkość ta nosi nazwę wydatku płynu. Mierzy się go w m3/s.
S„=Scosoo
$ = vS„
Rys. 11. Przy wyznaczaniu strumienia przepływu bierzemy pod uwagę powierzchnię
prostopadłą do prędkości.
Pola sil. Wśród różnego rodzaju pól fizycznych szczególne znaczenie mają pola
sił. Z takimi polami mamy do czynienia wszędzie tam, gdzie wektor siły zależy od
położenia. Pole siły jest jednak czymś więcej niż tylko przestrzennym rozkładem wek
tora siły. Siłę możemy zdefiniować jako ujemny gradient energii potencjalnej. Z po
lem siły wiąże się więc przestrzenny rozkład, czyli pole energii. Każdemu punktowi
w polu sił możemy przypisać określoną gęstość energii. Z kolei posługując się relacją
Einsteina E = mc1 możemy związać energię z masą. Pole energii jest równoważne
polu mas — nawet w próżni. Pole sił jest specyficzną formą materii. Traktowanie go
li tylko jako przestrzennego rozkładu wektora czy też jako „przestrzeni, w której
działają siły” (definicja często spotykana), jest zbytnim uproszczeniem.
Pola sił dzielimy podobnie jak oddziaływania na trzy klasy: a) pole grawitacyjne,
b) pole elektromagnetyczne i c) pole jądrowe. Źródłami i obiektami oddziaływania
pola grawitacyjnego są ciała ważkie, tzn. posiadające masę. Źródłami i obiektami
oddziaływania pola elektromagnetycznego są ładunki elektryczne w spoczynku
(pole elektryczne) lub w ruchu (pole magnetyczne). Wreszcie źródłami i obiektami
oddziaływania pola jądrowego są cząstki jądrowe (elementarne) podlegające oddzia
ływaniom silnym lub słabym. Dzieląc siłę oddziaływania przez wielkość w0 charakte
ryzującą obiekt oddziaływania (masę, ładunek itp.), otrzymujemy natężenie pola
16
Natężenie pola jest wektorem proporcjonalnym do siły pola. Pole siły można
opisać za pomocą wektorowego pola natężeń. Przy takim opisie uniezależniamy się
od wielkości w0 charakteryzującej obiekt wprowadzony w obszar pola i uzyskujemy
opis pola takiego, jakim by było w nieobecności tego obiektu. Ciało wprowadzone
w pole samo jest źródłem pola, które zmienia pole pierwotne. W przypadku silnych
pól i „słabych” obiektów (tzn. obiektów o małej wartości Wo) zakłócenia pola mo
żemy nie uwzględniać. Słabe obiekty, nie zakłócające pola sił, nazywamy ciałami
próbnymi. Natężenie pola jest stosunkiem siły pola do wielkości w0 charakteryzującej
ciało próbne.
Zależność pola od czasu. Rozróżniamy pola stałe i zmienne w czasie. Pole stałe
nosi nazwę statycznego, jeżeli nie zachodzą w nim systematyczne przepływy, lub
stacjonarnego, gdy takowe zachodzą. Pole zmieniające się tak powoli, że w każdej
kolejnej chwili można je rozpatrywać jak stacjonarne, nazywamy guasi-stacjonarnym.
W niniejszym tomie będziemy mieli do czynienia tylko z polami statycznymi lub
stacjonarnymi.
Ścisłe rozważenie kryteriów klasyfikacji pól fizycznych prowadzi do wniosku,
że najistotniejsze jest tutaj porównanie prędkości ruchu ciał i szybkości przepływów.
Jeżeli ciało, będące źródłem i obiektem oddziaływania pola, porusza się na tyle
wolno, że w każdej chwili możemy uznać przepływ istotnej dla pola wielkości (np.
energii i pędu) za już dokonany, pole możemy uważać za stałe. Natomiast pole,
w którym ciała poruszają się z prędkością nie dającą się zaniedbać w porównaniu
z prędkością przepływu, musimy traktować jako zmienne.
§ 2. Analiza pola
Aparat matematycznej teorii pola jest uogólnieniem i rozwinięciem metod analizy
funkcji i geometrii różniczkowej. Podstawowe zagadnienia analizy pola sprowadzają
się do badania rozkładu pola, wprowadzania wielkości charakteryzujących pola ska
larne i wektorowe i formułowania ogólnych związków między nimi. Mimo pozornie
abstrakcyjnego charakteru, twierdzenia teorii pola mają konkretny sens fizyczny
i dobrze opisują rzeczywistość. Podstawowymi pojęciami analizy pola są: gradient,
dywergencja i rotacja.
Gradient. Aby znaleźć przyrost funkcji pola skalarnego w(r) przy zmianie po
łożenia dr, trzeba wybrać dogodny układ współrzędnych. Funkcja pola będzie oczy
wiście funkcją tylu zmiennych, ile mamy współrzędnych. W układzie kartezjańskim
u = u ( x ,y ,z ) .
Przyrost funkcji pola jest sumą iloczynów jej pochodnych względem współrzęd
nych i różniczek współrzędnych
. du , du . du ,
du = dx + -x—dy+ -r—dz.
dx oy oz
du n du
gradu = — x°+ —
dx dy
du = gradu dr.
d f = ^ j^ d x = f'(x )d x .
Rys. 12. Przyrost funkcji pola jest skalarnym iloczynem jej gradientu i przemieszcze
nia. N a izopowierzchniach du = 0, co oznacza, że przemieszczenie jest prostopadłe
do gradientu. Wniosek: gradient jest prostopadły do izopowierzchni.
18
Zerowanie się iloczynu skalarnego dowodzi prostopadłości wektorów-czynników.
Na izopowierzchni gradient jest prostopadły do przemieszczenia. Zatem gradu
jest wszędzie prostopadły do izopowierzchni. Przy dowolnym kierunku przemiesz
czenia przyrost funkcji pola jest równy
du = |gradu|-|dr|cosa,
gdzie a jest kątem między gradu a dr. Iloczyn skalarny osiąga maksimum dla a = 0,
tzn. dla dr|| gradu, czyli gdy przemieszczenie ma kierunek gradientu. Gradient ma
więc kierunek przemieszczenia, dla którego du = max, czyli kierunek największego
wzrostu funkcji u(r).
Przykład. Gradient pola wzniesień. Rzeźbę terenu można przedstawić na mapie za pomocą
warstwie, czyli izolinii pola wzniesień. Wzniesienie h jest funkcją dwóch zmiennych — współrzęd
nych x i y:
h = h {x,y).
Gradient pola wzniesień określamy jako
8h 8h
grad h = —- x ° + — y°.
8x ay
Jak to rozumieć? Pochodne 8h/dx i 8h/8y są miarą nachyleń stycznych do powierzchni h(x, y)
w kierunkach równoległych do osi x i y. Niech oś x wyznacza na przykład kierunek północny, a oś
y zachodni. Definicję gradientu można odczytać następująco: „w miejscu, w którym się znajdujesz,
zmierz stromość (tangens kąta nachylenia do poziomu) terenu najpierw w kierunku północnym,
potem w kierunku zachodnim, następnie przypisz obu wartościom odpowiednie kierunki i znajdź
sumę obu wektorów”. Gradient wzniesienia oznacza lokalną stromość powierzchni terenu. Lokalny
przyrost wzniesienia przy przesuniętych o dr
d h = gradń dr
osiąga maksimum dla dr||gradń. Kierunek gradientu jest kierunkiem największej stromości. Ta
ternik, wspinający się najprostszą drogą (tzw. diretissimą) na szczyt, trzyma się wszędzie kierunku
gradientu wzniesienia, nawet jeżeli nie ma pojęcia o fizyce. Natomiast woda spływa w kierunku
największego spadku, czyli przeciwnie do gradientu. Nietrudno też znaleźć kierunek gradientu
na mapie — będzie on wszędzie prostopadły do warstwie.
2* 19
Przykład. Gradient wartości promienia wodzącego. Aby znaleźć grad r, trzeba podstawić
«(r) = r. Przyrost tej funkcji jest oczywiście równy dr. Stąd
du = dr = grad r dr.
Z drugiej strony, elementarny przyrost wartości (zmianę długości) promienia wodzącego można
przedstawić jako
dr - |dr|cos(r°, dr) = r°dr.
Stąd
gradr = r°
gradu
<5u=AS(u+h|gradu|— u)=AShgradu
Rys. 14. Strumień pola u przez powierzchnię walca jest iloczynem objętości walca
i gradientu pola. Przy zmniejszaniu objętości walca do zera otrzymujemy pochodną
przestrzenną.
20
Jest to zależność przybliżona, tym ściślejsza im mniejszy jest walec. W granicy
gradu =
s s
Tego rodzaju wyrażenie nosi nazwę pochodnej przestrzennej. Jest ona tutaj rów
noznaczna z gęstością wielkości wyrażonej całką, czyli strumienia pola. Gradient
jest przestrzenną gęstością strumienia pola przez powierzchnię ograniczającą dany
.ar. Wniosek ten ma charakter ogólny — niezależnie od kształtu obszaru.
Sam strumień jest oczywiście całką z gradientu
w.
0 = JwdS.
5
d ^ = |? d x - d y d z = ^ d V
dM I ? + l r + f r ) dv=divwdV
Rys. 16. Strumień wektora pola przez ścianki prostopadłe do współrzędnej jest ilo
czynem pochodnej odpowiedniej składowej wektora względem tej współrzędnej
i objętości sześcianu. Strumień przez wszystkie powierzchnie jest iloczynem sumy
pochodnych, czyli dywergencji i objętości.
22
noszą wx( x + dx) i wx(;>c), a znak minus bierze się stąd, że wektor powierzchni ma
w punkcie x + d x zwrot zgodny z wersorem x°, a w punkcie * przeciwny (zwrot
normalnej zewnętrznej). Całkowity strumień składowej wx wynosi
wx( x + d x ) - w x(x) = - ^ d x .
Stąd
d 0 x = -^ ^ d x d y d z = ^ ± - d V .
ox dx
r)u;
d 0 , = [Wj,(y+dy)—w,(y)]dzdx - dxdydz = ~ ^ - d V
i prostopadłych do osi z
<|>wdS - divwdK.
ś
23
Przykład. Dywergencja wektora położenia. Znajdźmy strumień wektora położenia przez po-
wierzchnię kuli o promieniu r i objętości V = - i rr3:
24
Wybierając skrętność okrążania konturu — np. odwrotnie do ruchu wskazówek
zegara i biorąc pod uwagę, że wartości odpowiednich składowych zmieniają się
od wx(y) do wT(y>+ dy) i od wy(x) do W},(x+dx) •— otrzymujemy
dK z = wx(y) dx + wy(x + dx) dy —wx(y + dy) d x —wy(x) d y .
wł,(x+dx) = w /x ) -l-- ^ ^ d x .
dw
dKz = wx(y)dx+ jwy(x)+ - ^ d x j d y - Jwx(y)+ - ^ d y j d x -
dy
25
Oznaczając elementarne powierzchnie prostopadłe do osi x, y, z odpowiednio przez
d.Sx, dSy, d-Sz (dSx = dydz, dSy = dzdx, dSz = dxdy), otrzymamy
dKy = - - ^ r jd S y = (rotw)ydSy,
= Jw xdS .
s
Obliczmy najpierw strumień d€>w = w x dS przez wszystkie ściany elementarnego
sześcianu o objętości dV = dxdydz rozpiętego w polu wektora w między współ
rzędnymi x i x + d x , y i y + d y oraz z i z+ dz. Przypomnijmy sobie, jakie są składowe
kartezjańskie iloczynu wektorowego
26
sób pomnożymy az, czyli wz(y+ dy) i wz(y) przez by, czyli + dzdjc. W rezulta
cie mamy
(w x dS)x = K ( z + dz)—wy(z)]dxdy —[wz(y + dy) —wz(y)]dzdx.
Biorąc pod uwagę, że wy( z + d z ) -w y(z) = (dwy/dz)dz, a wz(y + d y ) -w z(y) =
= (dw2/dy)dy, otrzymujemy
9 Wy
nr
9wz
w
(wxdS)!t-[w y(z+dz)-Wy(z)]dxdy-[wz(y+dy)-wz(y)]dzdx=
w x dS = —j rotw dF.
27
Znak minus najłatwiej usunąć zmieniając kolejność czynników iloczynu wektoro
wego
<j>(dS x w) = J rotwdK
s V
i dywergencji
28
całego obszaru. Zatem
<j>wdS =: JdivwdK.
s V
Jaki jest fizyczny sens twierdzenia Gaussa? Lewa strona równości oznacza stru
mień wektora w. Strumień ten pochodzi od znajdujących się wewnątrz rozpatrywa
nego obszaru obiektów będących źródłami pola. Im więcej tych obiektów, tym większa
gęstość strumienia i tym większa dywergencja. Jeżeli sobie wyobrazimy pole jako coś,
co wypływa ze źródeł, to jasny się stanie dla nas związek dywergencji z wydajnością —
objętościową całkę z dywergencji nazywa się często wydajnością źródeł pola zawar
tych w objętości V. Twierdzenie Gaussa określa więc związek strumienia z wydaj
nością. Całkowity strumień wychodzący z powierzchni zamykającej obszar pola jest
równy wydajności zawartych w nim źródeł.
Twierdzenie Stokesa. Rotację określiliśmy jako powierzchniową gęstość cyrku
lacji. Oznacza to, że element cyrkulacji jest równy
d K = rotw dS.
Obliczmy teraz cyrkulację wzdłuż zamkniętej krzywej C, otaczającej skończony
obszar pola. W tym celu musimy scałkować cyrkulację po całym tym konturze
29
(przyczynki do cyrkulacji, odpowiadające odcinkom granicznym sąsiadujących ze
sobą konturów elementarnych, znoszą się).
Jest to równoznaczne ze scałkowaniem gęstości cyrkulacji, czyli rotacji wektora
pola po powierzchni (dowolnej!), której brzegiem jest krzywa C:
K = J rotwdS.
s
Powyższa całka jest skalarnym strumieniem wektora rotacji przez powierzchnię.
Porównując ją z poprzednią otrzymamy związek zwany twierdzeniem Stokesa:
Rys. 20. Twierdzenie Stokesa: Cyrkulacja wektora po konturze C jest równa stru
mieniowi jego rotacji przez rozpiętą na konturze powierzchnię S.
Pole bezwirowe. Wektor bezwirowy jest to taki wektor, którego rotacja jest równa
zeru. Z twierdzenia Stokesa
J rotw dS = <j>wdr = 0
s c
wynika, że cyrkulacja wektora bezwirowego wzdłuż dowolnego konturu zawartego
wewnątrz pola jest równa zeru. Pole wektora bezwirowego będziemy także nazywali
bezwirowym.
Dla ilustracji wybierzemy wektor będący gradientem jakiegoś skalarnego pola u,
30
czyli w = grad u. Z definicji gradientu wynika, że jego cyrkulacja po konturze zam
kniętym jest równa zeru:
<|>gradudr = *j>du = 0.
c
Gradient jest wektorem bezwirowym. Zapiszemy to w postaci
Jeżeli jakiś wektor jest gradientem pola skalarnego, to jego rotacja równa się zeru.
WL
<j>vdr=JVotvdS=0
c s
ro tv = 0
Rys. 21. Przykład pola bezwirowego. Wzdłuż boków a i c iloczyny wdr są równe
zeru. Całki $ w dr wzdłuż boków b i d są jednakowe, ale mają przeciwne znaki. Rezul
tat: cyrkulacja po całym (dowolnie małym) konturze C znika, rotacja wektora w jest
równa zeru.
w = —gradF*.
Z tego względu pole bezwirowe zwie się także polem potencjalnym. Jest to pole ma
jące różny od zera potencjał skalarny. Sens fizyczny tej wielkości może być rozmaity.
Na przykład w polu sił
F = -g ra d £ „
K JL
Wo
31
potencjał skalamy jest równoznaczny z tym, co dotychczas określaliśmy jako po
tencjał grawitacyjny, elektryczny itp., w zależności od rodzaju oddziaływania (w0,
jak poprzednio, charakteryzuje obiekt oddziaływania).
Podana wyżej definicja potencjału skalarnego nie określa go jednoznacznie, bo
dodanie do Vs jakiejkolwiek wielkości C, której gradient jest równy zeru (tzn.
C = const), nie wpływa na wartość wektora w:
w = —grad(F,+ C ) = —grad Vs—gradC = —grad F,.
Potencjał znamy więc tylko z dokładnością do stałej. Aby pozbyć się tej dowol
ności, wprowadza się zwykle dodatkowy warunek, by w miejscu, w którym w = 0,
także potencjał był równy zeru. Jest to równoważne przyjęciu C = 0.
Pole solenoidalne (bezźródłowe). Wektor o różnej od zera rotacji nosi nazwę
wirowego, a jego pole określamy jako wirowe. Linie takiego pola tworzą zamknięte
wiry. Rotacja — zwana czasem wirowością— jest miarą ich gęstości.
|vdr=JrotvdS^0
c s
rotv#0
Rys. 22. Całki j wdr wzdłuż boków a i c są jak poprzednio równe zeru, wzdłuż
boków b i d mają różne wartości. Cyrkulacja po konturze C nie jest już równa zeru,
co prowadzi do różnej od zera rotacji. Pole jest wirowe.
32
Powierzchnie S t i S 2 są rozpięte na tej samej krzywej C. Zastosujemy do nich
twierdzenie Stokesa pamiętając, że kierunek obchodzenia konturu C przy obliczaniu
cyrkulacji jest zależny od kierunku zewnętrznej normalnej do każdej powierzchni.
Rys. 23. Kierunek obchodzenia konturu przy obliczaniu cyrkulacji zależy od kierun
ku normalnej zewnętrznej.
Wartość cyrkulacji będzie w obu przypadkach jednakowa (ta sama krzywa!), nato
miast znak przeciwny. Zatem
J r o t w d S + J r o t w d S = jj w d r — § w d r = 0,
Si s2 c c
czyli
J d i v r o t w d K = 0.
Stąd
d iv r o tw = 0.
Jeżeli jakiś wektor jest rotacją innego wektora, to jego dywergencja jest równa
zeru. Wektor, będący rotacją innego, nosi nazwę solenoidalnego. Uwzględniając
twierdzenie Gaussa można go też zdefiniować jako wektor, którego strumień skalarny
przez powierzchnię zamkniętą równa się zeru
<j> wsd S = ^ d iv w sd F = 0.
s V
w = rot A.
Wektor A nazywamy wektorowym potencjałem pola w(r). Jego sens zależy od rodzaju
pola. Powyższa definicja nie określa jednoznacznie potencjału wektorowego, ponie
waż dodanie do niego dowolnego wektora bezwirowego nie zmieni wektora w.
Podobnie, jak to było z potencjałem skalarnym, usuwa się dowolność przez wpro
wadzenie dodatkowego warunku. Ma on zwykle postać
divA = 0.
Potencjał wektorowy sam jest wektorem sotenoidałnym. Jak każdy wektor, ma trzy
składowe skalarne. Pojęcie potencjału wektorowego jest bardzo użyteczne w magneto-
statyce i elektrodynamice.
Nabla. Zapis i rachunki przeprowadzane na gradiencie, dywergencji i rotacji można znacznie
uprościć wprowadzając wektor nabla (V) zdefiniowany wzorem
8 _ 8 . 8 8
O
>
+ \ ---- + z °----- =
X
II
8x oy OZ dr
Nabla jest operatorem, tzn. symbolem, który nabiera sensu dopiero po oddziałaniu na jakąś
wielkość czy funkcję. N a przykład bezsensowne jest pytanie o wartość i kierunek wektora V , nato
miast jeżeli podziałamy nim na jakąś skalarną wielkość u, otrzymamy wektor o określonej wartości
i kierunku. Jak łatwo stwierdzić, będzie to gradient wielkości u:
„ Su 8u „ 8u du
Vu — x ° ------1-y° - j r + z ° — — = gradu.
8x 8y oz 8t
Na operatorze nabla możemy wykonywać formalnie takie same rachunki jak na innych wekto
rach. Jego składowymi w układzie Kartezjusza będą operatory 8j8x, d/Sy, 8/8z. Iloczyn skalamy
operatora nabla i innego wektora w jest dywergencją
8w, 8 wz 8
V + ---- • w = divw,
8y 8z 8r
a iloczyn wektorowy rotacją
/ 8wz 8w, Swx
V xw =
\J y 8x 8y )
8
= — x w = rotw.
8r
Przykład. Drugie pochodne pola. Gradient, dywergencja i rotacja są przestrzennymi pochodnymi
pola. Za pomocą operatora nabla możemy łatwo znaleźć drugie pochodne, jeżeli tylko mamy dobrze
w pamięci reguły podwójnego mnożenia wektorów. Przypomnijmy je: j
(a x b)c = (b x c)a = (c x a)b = —(b x a )c = —(cx b)a = —(a x c)b,
a x (b x c) = b(ac)—(ab)c.
34
Często przydaje się też związek
a(a x b) = (a x a)b = 0,
oczywisty ze względu na a x a = 0. Znajdźmy teraz drugie pochodne pola. Możliwości są następu
jące: graddivw, divgrad«, div rot w, rot grad u i rotrotw. Pierwsza z nich nie jest interesująca,
trzecia i czwarta równają się zeru:
divrotw = V • (V x w) = (V x V) • w = 0,
rotgradtt = V x (V«) = (V x V)« = 0,
i piąta
Kwadrat nabli, który się tu pojawił, łatwo obliczyć w wybranym układzie współrzędnych. Na przyk
ład w układzie Kartezjusza
8 8u 8 cu 8 8u 82u 8zu 82u
V 2u — V • Vw = ------------ 1------------ --------------- = — -— — -—|--------- .
8x 8x 8y 8y 8z 8z 8x2 8y2 8z2
Operator
82 c2 82
V2 = ----- - + ------ + — »-
8x2 8y2 8z2
nosi nazwę laplasjanu. W zastosowaniu do skałara laplasjan tworzy pole skalarne. W wyrażeniu
rotrotw występuje laplasjan wektora w, tworzący pole wektorowe o składowych V2 wx, V 2w,
i V2wz :
V2w = V2(H’xx0+*t’,y0+H>2z°) = V2H'2x°+ V 2w,y0-t-V2M'2z°.
Przykład. Wzory Greena. Weźmy pod uwagę pole wektorowe zdefiniowane wzorem
▼= 9>w,
w którym tp jest skalarną funkcją położenia, a wektor w jest gradientem jakiegoś innego pola ska
larnego
w = grady*-
i ywdS = J divy*wd V.
S V
3* 35
Podstawiając w = grady i biorąc pod uwagę, że dywergencja gradientu oznacza laplasjan,
otrzymamy związek
^ y g ra d y d S = j (yV2y + g radygrady)dF .
s v
Odjęcie stronami prowadzi do zależności
zwanej wzorem Greena. Dla y = y poprzednia zależność przechodzi w tzw. drugi wzór Greena
q = J divwdK.
divw =
dV
36
Gęstość wydajności źródeł jest proporcjonalna do gęstości wielkości charakteryzu
jącej źródło. Niekiedy utożsamia się ją z gęstością źródeł. Znajomość rozkładu gęstości
źródeł pola, czyli funkcji g(r) jest równoznaczna z wyznaczeniem źródeł. Schemat
metody wyznaczania źródeł można streścić następująco. Znając rozkład pola (wek
torowego)
w = w(r)
znajdujemy związane z nim skalarne pole dywergencji równoznaczne z polem gęs
tości źródeł
divw(r) = q(t).
Tego rodzaju rachunek ma sens tylko dla rotw = 0, czyli dla pól bezwirowych.
Wektor pola można wtedy przedstawić jako ujemny gradient potencjału skalar
nego:
w(r) = —grad Fs(r).
Niekiedy zamiast rozkładu pola dysponujemy znanym rozkładem potencjału
K = K(r).
Wyznaczenie źródeł polega wówczas na znalezieniu pola i jego dywergencji, czyli
dywergencji gradientu (tzn. laplasjanu) potencjału
£?(r) = -d iv g ra d F s(r) = - V 2Fs(r).
W przypadku pól solenoidalnych wyznaczenie źródeł traci sens
o(r) = divw(r) = 0.
Takie pole jest rozkładem wirów potencjału wektorowego
w(r) = rotA(r).
Gdybyśmy chcieli znaleźć stąd sam potencjał wektorowy, natrafimy na trudności
związane z tym, że różne pola A(r) mogą mieć tę samą rotację. W praktyce trudność
ta znika, gdy znamy warunki brzegowe. Najczęściej przyjmuje się, że potencjał wek
torowy sam jest wektorem solenoidalnym, tzn. divA = 0.
W przypadku pola skalarnego u = u(r) musimy najpierw wyznaczyć wektorowe
pole jego gradientu
w(r) = —gradu(r),
a stąd rozkład źródeł
g(r) = divgradu(r) = V2u( r).
Pole gradw(r) jest oczywiście bezwirowe.
Jak widać, wyznaczanie źródeł i wirów danego pola sprowadza się do różnicz
kowania.
37
Twierdzenie o jednoznaczności. Wyznaczyć źródła danego pola jest stosunkowo łatwo. Bardziej
skomplikowane jest wyznaczanie pola danego rozkładu źródeł i wirów. Znajomość źródeł i wirów
oznacza, że znamy pola dywergencji i rotacji. Czy to wystarczy dla jednoznacznego określenia pola?
Różne pola mogą mieć taką samą dywergencję, bo dodanie wektora solenoidalnego jej nie zmieni.
Podobnie dodanie wektora bezwirowego nie zmieni rotacji. Aby rozstrzygnąć ten problem, załóżmy
na chwilę, że rzeczywiście mamy do czynienia z dwoma polami w, (r) i w2(r) o takiej samej dywergencji
i rotacji:
divwi = divw2,
rotWi = rotw2.
Utwórzmy wektor R będący różnicą obu wektorów
R = w2—w2.
Jego rotacja będzie wszędzie równa zeru:
ro tR — ro tw ,—rotw2 = 0.
Wektor o zerowej rotacji uważamy za potencjalny:
R = —grad V,
i jego dywergencja znika:
divR = —divgradK, = —V 2V, — 0.
Zastosujmy do potencjału V, drugi wzór Greena:
§ PjRdS = - $ R 1dV.
s v
Jak dotąd, nic nie przeczy naszemu założeniu. Wydaje się, że rzeczywiście co najmniej dwa różne
pola mogą mieć tę samą dywergencję i rotację i jednoznaczne wyznaczenie pola z danych źródeł
i wirów jest niemożliwe. Nasze dane były jednak niepełne. W zagadnieniach praktycznych istotną
rolę odgrywają warunki brzegowe. Mają one zwykle postać związków, określających pole na granicy
rozpatrywanego obszaru. Dodajmy do naszych założeń warunek, by wektory obu pól przyjmowały
te same wartości i kierunki na powierzchni granicznej S, tzn. by
w2(S) = w2(S),
czyli
R(S) = W i(S)-w 2(S) = 0.
Oznacza to, że we wzorze Greena całka po powierzchni ograniczającej rozpatrywany obszar
staje się równa zeru:
§ K,RdS = 0,
s
co pociąga za sobą zerowanie się także prawej strony
$RJd M 0,
v
czyli
R 2 = 0,
38
a to jest możliwe tylko dla R = 0 w całym obszarze (całka z Rz jest objętościowa). Zatem jeżeli
istnieją dwa pola mające tę samą dywergencję, rotację i warunki brzegowe, to są one identyczne:
W! - w2.
Jest to tzw. twierdzenie o Jednoznaczności pola. Wynika z niego, że z danych źródeł i wirów mo
żemy jednoznacznie wyznaczyć pole, jeżeli tylko znamy warunki brzegowe.
Wyznaczanie pola. Przejdźmy teraz do metodyki wyznaczania pola z danych
źródeł i wirów. Przyjmijmy, że źródła pola w(r) określa równanie
divw(r) = gvr),
a wiry
rotw(r) = W(r).
W dalszym ciągu będziemy pomijali w zapisie zmienną niezależną r. Funkcje q
i W są różne od zera w dowolnym obszarze skończonym.
W przypadku ogólnym pole jest sumą pola bezwirowego wt i solenoidalnego
ws:
W = Wft + W,.
czyli
v 2 fs = - e
lub ogólniej
V2FS = - k e
39
Ograniczymy się do najprostszego przypadku nieskończonego obszaru całkowania.
Zakładamy, że szukana funkcja Vs maleje z odległością co najmniej tak szybko jak
1/r. Wynika stąd, że dla r = co Vs = 0, a dla r = 0 (w punkcie P) otrzymujemy
nieoznaczoność. Aby jej uniknąć, otoczymy punkt P małą kulą o promieniu r0 i bę
dziemy poszukiwać granicy całki dla r0 -» 0. Obszar całkowania zawiera się między
powierzchnią małej kuli a zewnętrzną powierzchnią S. Zauważmy, że jeżeli szukany
potencjał maleje co najmniej odwrotnie proporcjonalnie do r, to bezwzględna war
tość jego gradientu maleje co najmniej jak 1/r2. Podobnie zmienia się Igrad l/r)|.
i
Z prawej strony poprzedniego wzoru V 2VS = —g, a V2(l/r) znika w całym obszarze
całkowania. Z wzoru Greena pozostaje w końcu
-4 n V s = - f
i r
V
40
Rozwiązaniem równania Poissona dla dowolnie dużych r jest więc potencjał
gdK
V. =
\ 4nr
lub ogólniej
gdzie k jest stałą dowolną (np. związaną z wyborem jednostek). Samo pole znaj
dziemy różniczkując potencjał zgodnie z wzorem
,„ f kgdV
w6 = - g ra d Vs = - g ra d \ —-— .
W dF , . f W dF
— Ł J—
41
W ogólnym przypadku rozwiązanie ma postać
Pole wyznaczone w ten sposób ze źródeł i wirów rozciąga się na całą przestrzeń.
W praktyce mamy zwykle do czynienia z polami ograniczonymi przestrzennie.
Istotną rolę gra wówczas znajomość warunków brzegowych.
§ 5. Pole centralne
Ze względu na podstawowe znaczenie pól sił centralnych we wszystkich działach
fizyki zastosujemy teraz poznane wzory i twierdzenia analizy pola do takich właśnie
pól. Wektorowe pole centralne (sferyczne) definiujemy wzorem
w(r) = f ( r )r°
lub
w(r) = /(r)r,
gdzie f(r) jest dowolną funkcją odległości od centrum. Najczęściej spotykanymi
postaciami tej funkcji s ą /( r) = kr (np. pole sił sprężystości) i /(r ) = +oc/r2 (pole
grawitacyjne i elektryczne).
Gradient sferycznego pola centralnego. Zacznijmy od przypomnienia, że
gradr = r°.
Teraz już nietrudno znaleźć gradient dowolnej funkcji położenia. Zgodnie z re
gułą różniczkowania funkcji złożonej
grad\f(r) = ^ gradr = ^ r ° .
42
Dywergencja sferycznego pola centralnego. Najprostszym polem centralnym jest
pole w(r) = r. Jak już wyżej stwierdziliśmy, dywergencja takiego pola
divr = 3.
Obliczenie dywergencji dowolnego sferycznego pola centralnego sprowadza się
teraz do różniczkowania iloczynu /(r)r. Stosując operator nabla musimy pamiętać,
że w wyniku jego działania („mnożenia”) na skalar możemy otrzymać tylko gradient
tego skalara. Zatem
div[/(r)r] = V[/(r)r] = V/- r + /V • r = g ra d /- r+ /d iv r,
czyli
div[/(r)r] = r % ) +3/(r).
r r
Znajdujemy jego dywergencję:
/1 \ 1 1 r° 3
div I— r = rgrad--- (-3— = —r — H— .
\r / r r r2 r
divr° = ------H----- = — .
r r r
Stąd także
2 d/(r) /(r)
div[/(r)r°] = r°grad/(r)+ —/( r ) = + 2 ----- .
r dr r
r° „ . >
div— = r°grad-----1---------
2 1 = 0.
r2 r2 r r2
Czy to jedyny przypadek zależności od odległości od centrum, przy którym divw(r) = 0? Aby
to rozstrzygnąć, postawmy zagadnienie inaczej: jaka musi być funkcja w(r) = /(r)r°, aby jej dy
wergencja równała się zeru? Odpowiedź znajdziemy rozwiązując równanie
div w(r) «= 0,
czyli
d /(r) /( r)
= 0
dr + r
43
i po rozdzieleniu zmiennych
4f(r) 2 dr
f(r ) r '
Całkowanie prowadzi do związku
ln /( r ) + lnc = —21nr,
gdzie lnc jest stałą całkowania. Ostatecznie
czyli
wO) = ~ r ° .
r2
Jak widać, jest to jedyna postać pola centralnego, którego dywergencja równa się zeru, czyli jedyne
solenoidalne pole centralne.
(rotr)» = A ^ r d r -
rot r = 0
Rys. 25. N a odcinkach da i bc całki jrd r są równe zeru, na odcinkach ab i cd mają
jednakowe wartości i przeciwne znaki. Cyrkulacja po całym (dowolnie małym) kon
turze jest równa zeru. Pole wektora r jest bezwirowe.
44
kiem promienia, a na drugim — przeciwnie. Wobec tego
ri rL
<j>rd r = § rd r + J rd r = 0.
ri ri
Rys. 26. Cyrkulacja po konturze C jest sumą całek po odcinkach łuków (równych
zeru) i po odcinkach promieni (suma całek równa zeru). Z zerowej cyrkulacji wynika
zerowa rotacja.
rot[/(r)r] = g ra d /( r) x r+ /(r ) ro tr = ^ - r ° x r = 0.
Podobnie
rot r° = ro t— = 0.
r
Wszystkie pola centralne są bezwirowe.
Prawo Gaussa. Ograniczymy się do pola solenoidalnego, czyli pola, którego
funkcja jest odwrotnie proporcjonalna do kwadratu odległości od centrum:
w(r) = £ r ° .
45
W centrum (r = 0) pole takie ma nieciągłość. Otoczmy je dowolną powłoką
o powierzchni S. ‘Aby móc zastosować prawo Gaussa
<£wdS = §divwdF,
musimy odciąć od rozpatrywanego obszaru punkt nieciągłości. W tym celu otoczymy
centrum małą powłoką kulistą o promieniu r0 i polu S0. Całkując strumień wektora
w między obiema powłokami, otrzymujemy
^ r ° d S = - <f ^ r ° d S .
S Ś0
Ale dla wewnętrznej powłoki r = r0 = const, a wektory dS i r° mają wszędzie
przeciwny zwrot. Stąd
c • 4 oto
— 4-jtc
■s sa rl
i prawo Gaussa (dla zewnętrznej powłoki) przyjmuje postać
j>wdS = 4ttc.
s-
|w d S = J - ^ r ° d S + | 4 r ° d S = 0
sr s0 r
£ w d S = 4 jtc
s
Rys. 27. W centrum pola wektora w = cr°/r2 mamy nieciągłość. Pozbywamy się
kłopotu otaczając centrum małą kulą o promieniu r0. Strumień przez jej powierzchnię
jest równy —(c/ro) • 4Ttro = —4irc. Suma strumieni przez obie powierzchnie jest
równa zeru, bo divw = 0. Strumień przez powierzchnię 5 jest równy 4rrc.
46
Zauważmy, że całe wyprowadzenie było oparte na zerowaniu się dywergencji pola dla c / 0 .
W polach niesolenoidalnych musimy stosować prawo Gaussa w ogólniejszej postaci
f wdr = 0.
Jak już poprzednio wykazaliśmy, cyrkulacja wektora pola centralnego po kon
turze zamkniętym równa się zeru.
Laplasjan sferycznego pola centralnego. Wykorzystując wyprowadzone wyżej
wzory na pochodne sferycznego pola centralnego, otrzymujemy
czyli
d 2f(r) 2 df(r)
V2f(r) =
dr2 r dr
V 2f(r) = 0.
Jest to tzw. równanie Laplace'a. Funkcje spełniające równanie Laplace’a noszą nazwę harmo
nicznych.
Pochodne przestrzenne we współrzędnych krzywoliniowych. Ograniczymy się do współrzędnych
ortogonalnych qx, qi, q%. Element liniowy (bezwzględna wartość przemieszczenia dr) wyraża się
wzorem
ds = j / j d s ? ,
przy czym
ds, = Iid ęi
oznacza różniczkę luku linii współrzędnej qt, a Li znany z pierwszego tomu współczynnik Lamego,
zdefiniowany jako
8st
L, =
8qt
47
Teraz możemy już znaleźć gradient. Z wyrażenia na przyrost funkcji pola
du = gradwdr = ^ gradjudsi = ^ %xzA,uL,&qt
1 Bu
gradu = y -L t Bqt
^
L2dq2
ds — \/L?tdqf + L22dq2+ L23dq§
48
/8wz 8Wg, 1«Oj /8w ,
7 [ 8<p dz r * \ 8z
a w sferycznym
1 8(e2Wf>)1 8(sin&■ 1 8 Wg,
divw = -+
e2 8q gsinft 88 0 sin # 8<p
1 r S(sin# ■W g,) 8w»1 " 1 dwe 8(gw,p)
\&° +
gsin# L 88 8<pJ 1 L sin# 8<p 8q
1 \8(qw&) 8weI rno
eL 8q 88 \ Y •
Podamy jeszcze laplasjan we współrzędnych krzywoliniowych
_ 1 [ 8 [ LlL3 du \ 8 / L*L>
- 8u \ 8 l LlL* 8u \ \
L1L2L3 [ 8qi \ L i cc]1 / L2 cq2 J
cc] 2 \ cq 3 \ 8q$ / J
v 2« = — -?-II p—
8u\I 1 e2« a2u
e ' l e 8e) + e: £992 <9z2
i w sferycznych
\ d 1 8u\ 1 5 / „-S«\ 82u
V2a I sin#——| + ■
8qr\ ( ^8q )‘ + g2sin8 88 \ 88 j @2 sin2# Sep2
L■
K■
Pole
grawitacyjne
§ 6. Podstawy doświadczalne
Oddziaływania grawitacyjne są jedynym rodzajem oddziaływań podstawowych,
który bezpośrednio odczuwamy w postaci siły ciężkości. Eksperymentalne badania
grawitacji rozpoczęto w niepamiętnych czasach. Bez elementarnej wiedzy o grawi
tacji nie byłoby możliwe ważenie ciał czy wznoszenie budowli (pion!). Ale podstawy
współczesnej teorii grawitacji zawdzięczamy dopiero czasom nowożytnym. A oto
opis podstawowych doświadczeń i obserwacji w dziedzinie grawitacji.
1. Doświadczenie Galileusza. Eliminując efekty związane z oporem powietrza
możemy stwierdzić, że wszystkie ciała — i lekkie i ciężkie — spadają z tym samym
przyspieszeniem, czyli że przyspieszenie swobodnego spadku g w danym miejscu jest
stale, niezależnie od masy ciała
g = const.
4*
51
Niezależność przyspieszenia swobodnego spadku od masy oznacza więc, że siła
ciężkości jest wprost proporcjonalna do masy ciał, na które działa. Rolę współczynnika
proporcjonalności gra przyspieszenie swobodnego spadku.
/
°) // b)
\\ '
v = gt=const
1T ł1 ■ g=const
//
i
l
l
i
Y
Rys. 29. Doświadczenie Gali Rys. 30. Jeszcze prostsza wersja doświadczenia Galileusza:
leusza. W opróżnionej z po na skutek oporu powietrza krążek papierowy, spada wolniej
wietrza rurze piórko i kulka niż blaszany (a). Jeżeli wyeliminujemy opór powietrza kładąc
ołowiana spadają z jednakową krążek papierowy na blaszanym (b), obydwa krążki spadają
prędkością. razem.
mg
Rys. 31. Wahadło jest najprostszym przyrządem do pomiaru przyspieszenia swobod
nego spadku.
52
matematycznego o długości / otrzymujemy
S = 4k 2^ 2 -
• /
W praktyce musimy posłużyć się wahadłem fizycznym, a do wzoru wstawić dłu
gość wahadła zredukowanego, czyli długość wahadła matematycznego o tym samym
okresie. Pomiar przeprowadza się za pomocą opisanego już w tej książce wahadła
rewersyjnego. Daje ono możliwość wyznaczenia zarówno okresu wahań, jak i dłu
gości wahadła zredukowanego. Oparta na najdokładniejszych pomiarach tzw. nor
malna wartość przyspieszenia swobodnego spadku, czyli jego średnia wartość na po
ziomie morza na szerokości geograficznej 45° wynosi
gR = 9,80665 m /s2.
I- Ciała niebieskie poruszają się wokół środka masy układu po torach opisanych
równaniem
l + ecosę>
53
III. Dla ciał jednego układu poruszających się po elipsach sześciany wielkich półosi
a są wprost proporcjonalne do kwadratu okresów obiegu T:
weźmiemy pod uwagę tylko dwie cząstki (lub ciała kuliste) o masach m i M i wekto
rach położenia rm i rM. Jak już to robiliśmy rozpatrując zagadnienie dwóch ciał,
różnicę obu wektorów położenia oznaczymy przez r:
t r m r jif.
Oddziaływanie obu cząstek musi być wzajemne (III zasada dynamiki). Jeżeli na
pierwszą cząstkę o masie m działa siła
d2rm
F = m
dł2
to siła działająca na drugą cząstkę wynosi
d2rM
-F = M
dt2 ‘
W układzie środka masy równanie ruchu ma postać
dt 2 p,
przy czym
mM
m+M
54
jest masą zredukowaną układu obu cząstek. Jeżeli wiemy, jak siła F zależy od wek
tora r, możemy znaleźć tory cząstek przez całkowanie równania ruchu. Tutaj postą
pimy odwrotnie: ze znanych keplerowskich torów będziemy się starali uzyskać
postać zależności sił grawitacji, zmuszających cząstki do takiego właśnie ruchu, od
odległości między nimi. Zaczniemy od obliczenia składowych przyspieszenia w ukła
dzie biegunowym. Składowa azymutalna
flgj
r df \ dt J
. esin® , 2esin<p
r = ------ —rzo> = --------- o0.
P P
Pamiętając, że er0 = const, znajdziemy bez trudu drugą pochodną
.. = l e o o s ^ = i ę o s £ r W
55
i radialną składową przyspieszenia
ecos <p , , , pecos<p
ar = ------ —r^c o —ro) = co2 =
(1 + ecos<p)2 1 +ecosę>
_ pecoscp—p —pecosy 2 _ 4(Tq
(l + ecosgs)2 m P Pr
Przyspieszenie jest więc odwrotnie proporcjonalne do kwadratu wektora r, czyli
do kwadratu odległości między obiema cząstkami. Trzeba jeszcze znaleźć współczyn
nik proporcjonalności 4a%!p. Dla toru eliptycznego o polu S = n y p a 3 mamy
l2
, (S Y iz2pa3 2
°0 = \^j.J = — f 2 ~ = n PC
(pamiętajmy o III prawie Keplera!). Stąd
4tz2C
ar = -■
a3 G(M + m)
T2 ~ 4n 2
Jeżeli jedna z cząstek ma masę dużo mniejszą niż druga (m <§ M), można ją po
minąć. Wówczas
a3 GM
T2
i w takiej właśnie postaci poznaliśmy to prawo w I tomie.
56
5. Rachunek księżycowy. Dodatkowym argumentem przekonującym nas, że
siła grawitacji jest odwrotnie proporcjonalna do kwadratu odległości, jest słynny
księżycowy rachunek Newtona. Można go streścić następująco: Ziemia i Księżyc
tworzą układ obracający się dookoła środka masy, który znajduje się wewnątrz
Ziemi. Wartości promieni wodzących Ziemi rz i Księżyca rK astronomowie wyzna
czyli z wielką dokładnością. Łatwo stąd znaleźć stosunek mas Ziemi (M) i Księ
życa (m):
M
= 81,3015.
m
T = 27,3217 doby.
4tc2 M im 4tc2 , m
aK - rK'Y 2~ ~ YV{M]rr{)r ~ T T~ = 2’69024: 10" “^T-
M Mim
rK = -r =
m+M 1 + (M/m)
57
Jeżeli silą dośrodkową działającą na Księżyc na orbicie jest siła grawitacji, to
przyspieszenie dośrodkowe Księżyca jest przyspieszeniem swobodnego spadku
w miejscu, gdzie znajduje się jego środek. Z kolei, jeżeli przyspieszenie to jest rze
czywiście odwrotnie proporcjonalne do kwadratu odległości, to stosunek przyspieszeń
gR/aK = (r/R)2. Obliczmy ten stosunek:
gR _ 9,80665
3645,27
“ 2,69024-10-3
i porównajmy go z kwadratem stosunku r/R znanego z obserwacji astronomicznych
| = 60,2672 = 3632,1.
Jak widać, obie wartości są bardzo bliskie sobie. Gdybyśmy wzięli pod uwagę,
że orbita Księżyca jest w rzeczywistości elipsą, uzyskalibyśmy jeszcze lepszą zgodność.
Obserwacje ciał niebieskich potwierdzają prawo powszechnego ciążenia.
6. Wyznaczenie stałej grawitacji. Jeżeli znamy postać prawa powszechnego cią
żenia, to wyznaczenie stałej grawitacji sprowadza się do pomiaru sił przyciągania
Rys. 36. Zasada działania wagi skręceń. Siły grawitacji działające na kuleczki m
skręcają beieczkę zawieszoną na druciku. Promień światła ze źródła Z odbity od lus
terka L pokazuje podwójny kąt skręcenia na skali S. Znając stałą sprężystości drutu k
i długość l beleczki oraz mierząc odległość r między środkami kul M i mw położeniu
równowagi, możemy wyznaczyć stałą grawitacji.
między ciałami o znanych masach przy danej odległości środków. Metoda pomiaru
musi być bardzo czuła, bo siły grawitacji są niezmiernie małe. Jednym z najczulszych
przyrządów do mierzenia siły jest waga skręceń. Wyobraźmy sobie lekki pręt o dłu
gości / z ciężarkami na końcach zawieszony poziomo na cienkim drucie tak, że może
wykonywać drgania skrętne w płaszczyźnie poziomej. Oba ciężarki mają jednakowe
58
masy m. Za pomocą zdalnie uruchamianego urządzenia można przysunąć do nich
dwie ciężkie kule o masach M na taką odległość, by po ustaleniu równowagi odleg
łość między środkami każdej pary kul (małej i dużej) wynosiła r. Na ciężarki działają
wówczas równe i przeciwne siły grawitacji F = GMm/r2, tworzące parę sił, której
moment FI obraca pręt dookoła osi pionowej i skręca drut, dopóki nie zrównoważy go
moment sił sprężystości, wprost proporcjonalny do kąta skręcenia <p. W położeniu
równowagi
GMmł
FI — p — = k(P-
M z = gRR 2
G '
59
Stąd M — 5,98 • 1024 kg. W podobny sposób można wyznaczyć >masę Słońca.
Przyspieszenie grawitacyjne Ziemi jest równoznaczne z jej przyspieszeniem dośrod
kowym w ruchu orbitalnym
gzr2 __ 47z2r3
Ms
G ~ GT2 '
Podstawiając r = 1,496- 10® km (jednostka astronomiczna) i T — 3,156- 107 s
(1 rok) otrzymujemy M s = 1,99- 1030 kg = 332 000 M z . Masę Słońca można
też wyznaczyć z trzeciego prawa Keplera. W taki sam sposób można znaleźć masę
każdego ciała centralnego. Byłoby to niemożliwe, gdybyśmy nie znali wartości stałej
grawitacji.
Znając masy ciał niebieskich i ich rozmiary, możemy w elementarny sposób
obliczyć ich gęstość. Na przykład gęstość Ziemi
Mz 5,98 • 1024 kg kg
5,52 • 103
V f w • (6,37 • 106 m)3 m3 ‘
Wartość ta wydaje się za duża. Przeciętna gęstość minerałów tworzących skorupę
ziemską wynosi 2,83 • 103 kg/m3. Widocznie najcięższe minerały skupione są
w pobliżu środka Ziemi. Badania sejsmiczne potwierdzają ten wniosek. Ziemia ma
ciężki rdzeń o gęstości ok. 12 ■103 kg/m3 i średnicy ok. 7 tysięcy km.
m=X!"1'-
Ciało rozciągłe opisujemy podając masę m i rozkład gęstości qw funkcji położenia.
Ze względu na definicję gęstości
dm
6 ~ ~dV
masa ciała jest rozciągniętą na całą jego objętość całką z gęstości:
m = Jg(r)dV\
v
60
Natężenie. W polu sił definiujemy natężenie pola jako stosunek siły do wielkości
charakteryzującej obiekty oddziaływania. Tą wielkością w polu grawitacyjnym jest
masa. Wobec tego
Rys. 37. Pole grawitacyjne cząstki (u góry) i zależność natężenia pola od odległości.
Minus oznacza, że wektor g jest skierowany przeciwnie do promienia wodzącego.
61
musi więc mieć potencjał Vg, zdefiniowany wzorem
g = —grad Vg.
Zauważmy, że iloczyn
r°dr = |r°| • |dr|cos(r°, dr) = dr
jest rzutem przemieszczenia dr na kierunek promienia wodzącego, czyli po prostu
zmianą jego długości. Wartość całki w wyrażeniu na potencjał nie zależy więc od toru
całkowania. Jest to charakterystyczną cechą pola centralnego i w ogóle wszystkich
pól potencjalnych. Teraz możemy już obliczyć całkę
GM
r
62
Rys. 38. Potencjał grawitacyjny cząstki w funkcji odległości od niej. Tego rodzaju
przebieg nazywamy studnią lub jamą potencjału. W nieskończoności potencjał przyj
muje wartość zerową.
Energia. Energia potencjalna w danym punkcie pola jest równa pracy przesu
nięcia cząstki o masie m od tego punktu do nieskończoności:
00 00
GMm
63
Prawo Gaussa. Dla pól centralnych typu w(r) = cr°jr2 prawo Gaussa ma postać
<j>wdS = 47tc.
Można je zastosować do dowolnej wielkości tworzącej wektorowe pole centralne.
W przypadku pola grawitacyjnego będą to: siła grawitacji i natężenie pola. Znacznie
wygodniejsze w użyciu jest natężenie pola, bo jest niezależne od wprowadzonej
w obszar pola masy próbnej, podczas gdy siła grawitacji jest do niej proporcjonalna.
j>gdS=-4rcGEM
Rys. 39. Grawitacyjne prawo Gaussa: strumień natężenia pola przez zamkniętą
powierzchnię 5 jest wprost proporcjonalny do sumarycznej masy ciał wewnątrz niej —
niezależnie od ich rozmieszczenia i kształtu. Minus oznacza, że wektor g wskazuje do
środka (wektory powierzchni na zewnątrz).
<j>gdS = —4nGM,
fgdS = 0
dla obszarów bez ciał ważkich (M = 0).
W ostatecznej postaci prawa Gaussa nie ma niczego, co wiązałoby się z kształtem
i rozmiarami ciała. M oznacza masę dowolnego ciała zawartego wewnątrz obszaru
całkowania. Prawo Gaussa ma charakter ogólny.
Zauważmy jeszcze, że z definicji dywergencji wynika dla pola grawitacyjnego
64
czyli
gdzie q — dM /dV oznacza gęstość wewnątrz obszaru całkowania. Jest to tzw. róż
niczkowa postać prawa Gaussa.
Masa punktowa. Wzory opisujące pole cząstki poznaliśmy już. Potencjał grawi
tacyjny
i energia potencjalna
_ GMm
F - -
r2
Układ cząstek. Wielkości charakteryzujące pole są addytywne. Dla n cząstek,
o położeniach opisanych wektorami rj, potencjały grawitacyjne dodają się. W punk-
K(r) = -
Z GM ,
\r - ri\ '
Rys. 40. Potencjał w punkcie P jest sumą potencjałów pola cząstek układu. Różnica
wektorów r—rl jest wektorem łączącym cząstkę M , z punktem P (punktem działania).
tości energii potencjalnej. Jeżeli w danym punkcie pola znajduje się cząstka próbna
o masie m, to jej energia potencjalna
Ep(t) = mV„(r) =
Natężenie pola jest ujemnym gradientem potencjału. Gradient sumy jest sumą
gradientów. Stąd
gdzie (r,)° jest wersorem wektora |r-r',|. Aby uprościć zapis, skorzystamy
z oczywistej tożsamości
66
Ostatecznie natężenie pola grawitacyjnego układu cząstek
GMt(r - r | )
g(r)=-J] |r - r ||3
Jeżeli w danym punkcie pola umieścimy cząstkę próbną o masie m, będzie na nią
działała siła
Rys. 41. Potencjał w punkcie P jest całką, tzn. sumą przyczynków od elementów
masy dM całego ciała ważkiego, czyli obszaru o ciągłym rozkładzie masy. W ogólnym
przypadku (ciało niejednorodne) gęstość q jest funkcją położenia; w ciałach jednorod
nych (j> = const) gęstość wyciągamy przed znak całki i całkujemy po objętości. Na
tężenie dg pola elementu dM w punkcie P jest skierowane przeciwnie do wektora
zewnątrz ciała będącego źródłem pola. Oznaczmy przez r' położenie wybranego
różniczkowego elementu objętości dV tego ciała. Jeżeli w tym punkcie gęstość wy
nosi o(r'), to masa elementu
dM = q(r')dV.
5* 67
Całkując po całej objętości ciała V, czyli po wszystkich r', otrzymamy sumaryczny
potencjał w punkcie r:
g(r')dK
V,(r)= - G $
| r - r '| '
V
e(r ') d F
EP(r) = —mG
lr-r'1
natężenie pola
Dla ciał jednorodnych, czyli dla q (t ') = const, możemy gęstość wyrzucić przed
znak całki i wzory znacznie się upraszczają. Można je też uprościć podstawiając
68
r . = r —r'. Wówczas
K =
l r>
E m= _ m G C ^ > d K ,
t r’
_ c fę(r%dF = c f ę(r> gdK >
J r» J r„
e(r')r°pdV
F = -m G J g(r'p |,dF = ~m G J
j>gdS = —4tzGM.
Zwroty wektorów g i dS są przeciwne, więc gdS = —g-dS. Na powierzchni kuli (r = const)
natężenie pola jest stałe i można je wyłączyć przed znak całki. Stąd
Rys. 43. Natężenie pola na zewnątrz kuli znajduje się najprościej z prawa Gaussa
dla kulistej powierzchni S = 47rr2. Jest ono takie samo jak w przypadku cząstki
o masie M umieszczonej w środku kuli.
69
czyli
GM
g =
GM
g= —
\
Jak widać, natężenie pola grawitacyjnego na zewnątrz kuli jest takie samo jak dla tyle samo wa
żącej cząstki. Obliczmy jeszcze potencjał
i energię potencjalną
GMm
Ep = mV„ =
r
Nieco inaczej przedstawia się sprawa wewnątrz kuli (r < R). Dla uproszczenia założymy, że
jest to kula jednorodna (o = const). Także i tutaj całkę w prawie Gaussa będziemy rachowali po
M(r) = -^ M
4 jtr 2g = -43tGM(r)
Rys. 44. Wewnątrz kuli natężenie pola grawitacyjnego jest wprost proporcjonalne
do odległości r od środka kuli. W środku g = 0.
powierzchni kuli D promieniu r, biorąc pod uwagę zawartą wewnątrz niej masę M (r) = 4o7w3/3,
Jej stosunek do całkowitej masy kuli (r = R) wynosi
M jr) _ ę - 5itr3 r3
Stąd
r3
M { r ) = — j-ltf.
R3
70
Prawo Gaussa otrzymuje postać
. r3
§ g d S = - 4 n GM—T .
Podobnie jak poprzednio, na powierzchni kuli g = const oraz gdS = —gdS. Zatem
(.3
cji gdS = —g ■4k t 2 = —4k G M —- ,
czyli
GM
g = ------ r
R?
lub w notacji wektorowej
GM
g = -
Natężenie pola grawitacyjnego wewnątrz kuli rośnie liniowo wraz z odległością od środka kuli i jest
wszędzie zwrócone w jego stronę. W samym, środku r = 0 i g = 0.
Biorąc pod uwagę przebieg natężenia pola wewnątrz i na zewnątrz kuli, stwierdzamy, że na
powierzchni kuli (r = R) wartość bezwzględna natężenia osiąga maksimum równe
GM
gR ~ '
71
Niekiedy — np. w polu grawitacyjnym Ziemi — wygodnie jest wyrazić natężenie pola za po
mocą jego wartości na powierzchni. Jak łatwo stwierdzić, na zewnątrz kuli
R2
g(r) = g R~ ,
r2
a wewnątrz niej
r
g(r) = g R— .
Wróćmy teraz do potencjału wewnątrz kuli. Wyznaczymy go najprościej całkując natężenie pola
w granicach od punktu, w którym chcemy znaleźć jego wartość do nieskończoności (dlaczego?).
Drogę całkowania wygodnie jest rozdzielić na dwa odcinki — do powierzchni i od powierzchni do
nieskończoności.
V, = \ gdr = J g d r+ $ g d r .
Vs = k
s gdV
r
Wobec tego także potencjał grawitacyjny
spełnia równanie Poissona dla ciągłego rozkładu mas wewnątrz obszaru całkowania.
Ten sam wzór całkowy możemy zastosować do mas punktowych, jeżeli wprowadzimy tzw.
funkcję 6 Diraca. Dla danej współrzędnej — np. x — definiujemy ją następująco: dla wszelkich
x # 0 <5(x) = 0, a dla x = 0, <5 = oo, przy czym
+ 00
j ó(x)dx = 1.
—W
72
Najcenniejszą właściwością funkcji S jest to, że spełnia związek
+ co
$ f(x)Ó (x)dx = f ( 0).
— 00
Istotnie, zerowanie się funkcji d(x) dla r # 0 pociąga za sobą zerowanie się powyższej całki,
a dla x = 0 możemy wyciągnąć /(O) przed znak całki, której wartość zgodnie z definicją funkcji •
Diraca jest równa jedności.
9 S (0 ) = oo
5(x*=0)=0
0 x
+ CO
Jó(x)dx=1
— OO
Rys. 46. Przebieg funkcji <5 Diraca. Całkę z ó można rozumieć jako pole pod jej
wykresem.
Jest oczywiste, że d (x —x 0) ma dla x = x 0 takie właściwości jak funkcja 6 (x) dla x = 0. Stąd
+00
$ f ( x ) 8 ( .x - x 0)&x = f ( x 0).
—00
Taki sam wynik otrzymamy aia Każdego skończonego obszaru całkowania obejmującego punkt
x = 0 dla funkcji ó(jc) lub x = x 0 dla funkcji d(x—x 0). W podobny sposób definiujemy trójwymia
rową funkcję <5(r). Jest ona wszędzie równa zeru z wyjątkiem początku układu, gdzie przybiera
wartość oo, przy czym
$ <5(r)dF = 1;
V
V oznacza objętość obszaru obejmującego początek układu. Oczywiście
J /(r)ó(r—r0)dK = /( r 0).
v
Dla kartezjańskiego układu współrzędnych
<5(r) = ÓU)<5(y)ć(z).
Wróćmy teraz do układu n cząstek o masach M i i wektorach położenia r(. Funkcja <5(r) ma wy
miar odwrotności objętości. Rozkład gęstości można przedstawić w postaci
g(r) = Af,<5(r-r,).
73
Podstawiając go do wzoru na potencjał, otrzymamy
ę(r)dK f 2 A f|d(r—r,)dF
|r—r '|'
Jeżeli wewnątrz obszaru całkowania nie ma cia' ważkich ({> = 0), potencjał
grawitacyjny spełnia równanie Laplace’a
W2Vg = 0.
Niekulisty rozkład mas. Stwierdziliśmy uprzednio, że rozkład pola dookoła jednorodnej kuli
jest taki sam, jak dla ciała punktowego. Wynika to z doskonałej symetrii rozkładu kulistego. A jak
' wygląda pole ciała dowolnego? Domyślamy się, że w jego sąsiedztwie przebieg pola będzie się różnił
od pola kuli, upodabniając się do niego w miarę zwiększania odległości od ciała. Aby dokładniej
wyznaczyć pole, wybierzemy jako początek układu współrzędnych dowolny punkt wewnątrz ciała.
Podobnie jak przedtem oznaczymy wektor położenia punktu, w którym wyznaczamy pole (tzw.
punktu działania), przez r, a wektory położenia elementów objętości ciała przez r'. Jeżeli wektory
r i r' tworzą kąt a, to odległość elementu objętości od punktu działania wynosi
Przekształćmy to do postaci
74
i podstawmy do wzoru na potencjał
-c[ . .
i r, J r | / l + (r'I -2rr')/r*
(1+*)"1'2 = —
rozłożymy wyrażenie podcałkowe w szereg. Uwzględniając znaki i grupując według potęg wartości
wektora r , otrzymujemy
Całki Ky, K i, K 3... noszą nazwę momentów rozkładu mas rzędu 1, 2, 3... Moment pierwszego
rzędu., zwany monopolowym, oznacza po prostu masę ciała
Ky = $ e d V = M .
K 2 = $ r°r'e d V = J r'cosagdK = 0,
bo przy całkowaniu po całej objętości ciała równie często spotykamy dodatnie i ujemne wartości
kosinusa kąta a. Moment trzeciego rzędu
*3=5
3(r°r')2—r '2
edV- s- 2(3cos2a —1)
QdV
nosi nazwę kwadrupolowego. Jest on tensorem o złożonej strukturze. Następne wyrazy szeregu po
tęgowego stanowią składniki momentu oktupolowego.
Jak widać, pole w pobliżu ciał niekulistych odbiega od pola kuli czy cząstki. W miarę oddalania
się przyczynki od momentów wyższych rzędów są coraz mniejsze i możemy je kolejno pomijać.
W dostatecznie dużej odległości (miarą odległości jest tu stosunek r/r') pozostaje tylko moment
monopolowy i pole ciała praktycznie nie różni się od pola kuli.
§ 9. Energia grawitacyjna
75
jących cząstek. Oznaczając je wskaźnikami i i j możemy zsumować energie oddziały
wań
n—1 n
mtmj
E(rŁ, r 2
lr i - r j l '
Rys. 48. Energia grawitacyjna układu cząstek jest sumą energii oddziaływań między
poszczególnymi parami cząstek. Każde z wzajemnych oddziaływań uwzględniamy
raz, przestrzegając warunku, by i < j . Można też wziąć połowę sumy energii wszyst
kich możliwych oddziaływań, z wyjątkiem i = j .
E = —Gm1 r W mimj
|rx —r7| U L Z—i |rt —r , | '
j= 2 3 i = 2 j= 3 1 3
76
Jeżeli odległości wzajemne cząstek układu (z wyjątkiem cząstki próbnej) są stałe,
to człon z podwójną sumą jest też stały i można go włączyć w stałą cechowania
energii. Pozostaje tylko pierwszy człon, zależny od położenia cząstki próbnej i roz
kładu mas. Ma on tę samą postać co wyprowadzony wcześniej wzór.
M,
EP |r - r ; | '
G fr
Eg S ^ O -in r . >
|r —r | 2
£ 9 = y $ e ( r ) F 9(r)dF .
= j j e ( r)vg(i-)dv
Rys. 49. W przypadku ciał rozciągłych sumy Rys. 50. Chcąc obliczyć energię grawitacyjną
przechodzą w całki, V , ( r ) jest potencjałem pola jednorodnej kuli o masie Af wybieramy element
grawitacyjnego prawego ciała w punkcie r. objętości w postaci powłoki kulistej o promie
niu r i grubości dr i całkujemy iloczyn gęstości
i potencjału po całej objętości kuli.
9 ZR 3 R IR ?
77
Jako element objętości najlepiej wybrać powłokę kulistą o grubości dr, czyli d V = 4 n r 2d r .
R R
_ GMe r ęiR i_ r2) . 47trIdr = _ r =
4JJ3 J R 3 J
o o
k q G M ( R 5 \ 4
3 G M 2
* 5 *
E^ ^ c W ‘ V-i V -
Aby móc obliczyć całkę, wykorzystamy związek
div(KegradFe) = grad2F„+ VgV2V„
łatwy do wyprowadzenia za pomocą operatora nabla. Wyrażenie podcałkowe jest
więc równe
K„V2Vg = div( F„grad Vg) - g r a d 2Vg
Ale grad = —g. Stąd
Ep = S^ g \ [div(K» gradF«) ~ 8 2W V -
= [5<iiv(KggradKg)dK- Jg2dp].
78
Różniczkując ją możemy znaleźć gęstość energii
„ _____
6e dV 8tiG ‘
Żeby lepiej wniknąć w sens tego wyrażenia, zapiszemy je w postaci
Rys. 51. Gęstość energii pola gra- Rys. 52. Zależność lokalnej gęstości ener-
witacyjnego jest określona lokalną gii grawitacyjnej wewnątrz kuli od odległo-
wartością natężenia pola. ści od jej środka.
Przykład. Gęstość energii kuli. Dzieląc obliczoną uprzednio energię grawitacyjną jednorodnej
kuli przez jej objętość otrzymujemy
3 G M 2 9 G M 2
Qe = —
7 R 20 ~nS* ‘
Jest to średnia gęstość energii. Lokalna gęstość będzie się zmieniała jak kwadrat natężenia
1 1 GM2 .
esto = -
JOg 8n H6 r ’
osiągając na powierzchni kuli maksymalną wartość
1 GM2
=
8tc S* '
Oczywiście w środku kuli qb — 0.
Ogólna teoria
względności
mb = fang.
82
wychyleń <p przybierze postać
~ m ggl<p = mbl2ip,
czyli
8 mt q> = —co2<p,
<P l mb
gdzie ca = 2 k / T oznacza częstość kołową. Stąd okres wahań
l mb
T = 2n
g m„ ‘
Jeżeli oba rodzaje masy są do siebie proporcjonalne, to okres wahań wahadła
nie powinien zależeć od materiałn ciężarka. Współczesne wersje doświadczenia New
tona potwierdziły stałość okresu z dokładnością do 10“ s.
Doświadczenie Eotvosa. N a skutek wirowania Ziemi kierunek pionu odchyla się
nieco w stronę równika. N a półkuli północnej rzut siły grawitacji na prostopadłą
do lokalnego pionu płaszczyznę horyzontu będzie więc skierowany na północ,
a rzut siły odśrodkowej — na południe. Oba te rzuty będą równe i przeciwnie skie
rowane. Wyobraźmy sobie wagę skręceń w postaci lekkiej beleczki z małymi ciężar
kami na końcach, zawieszonej na cienkim drucie. Siła odśrodkowa zależy tylko od
szerokości geograficznej, siła grawitacji jest wprost proporcjonalna do lokalnej
wartości natężenia pola grawitacyjnego. W polu jednorodnym na oba ciężarki dzia
łają równoważące się dwójki sił i belka pozostaje w równowadze. W polu niejedno
rodnym — np. przy granicy złoża ciężkich minerałów — na jeden z ciężarków działa
większa siła grawitacji niż na drugi, siła odśrodkowa pozostaje oczywiście bez zmian
i w rezultacie belka wagi ulega skręceniu, dopóki sprężystość drutu nie zrównoważy
momentu skręcającego. Skręcenie odczytuje się przez oświetlenie złączonego z dru
tem lusterka — promień odbity obróci się o kąt dwa razy większy niż kąt skręcenia.
Przy dostatecznie odległej lunetce ze skalą, na którą pada odbity promień, można
6* 83
T
uzyskać czułość rzędu 10“ 4 radiana na dzidkę, co przy dostatecznie cienkim drucie
odpowiada momentowi 10“ 18 N -m . Waga Edtvdsa jest więc bardzo czułym
detektorem złóż — prawdziwą różdżką do wykrywania ukrytych pod ziemią skar
bów! Jej czułość można wykorzystać do sprawdzenia proporcjonalności masy bez-
Rys. 56. Waga EótyOsa. Kulki A i B są z różnych materiałów. Jeżeli stosunek masy
grawitacyjnej i bezwładnej jest dla każdego z nich różny, jeden z nich jest silniej
przyspieszany przez siłę grawitacji. Powstały moment skręca beleczkę wagi, kąt skrę
cenia można odczytać za pomocą zwierciadełka i lunetki L . Doświadczenia nie wy
kazały momentu skręcającego. N S — kierunek północ-południe. Wymiary wagi
I = 25-40 cm, h = 50-60 cm, masa ciężarków m = 15-20 g.
84
Zasada równoważności. Równość masy grawitacyjnej i bezwładnej jest jednym
z podstawowych praw natury, prowadzącym do ważkich konsekwencji. Ruch ciała
jest określony z jednej strony przez grawitacyjne oddziaływania innych ciał, a z dru
giej — przez jego bezwładność. Siły grawitacji są proporcjonalne do grawitacyjnej
masy ciała, a siły bezwładności, pojawiające się w układach przyspieszanych — do
masy bezwładnej. Równość obu rodzajów masy nasuwa myśl o równoważności
grawitacji i bezwładności. Dodatkowym argumentem jest fakt, że przez odpowiedni
dobór układu można usunąć pole grawitacyjne.
Przykład. Wytwarzanie nieważkości. N a ciała w układzie przyspieszonym działa siła
F ' = F + F * = F —ma,
gdzie F oznacza siły oddziaływania ze strony innych ciał, a jest przyspieszeniem układu, a Ft =
= —ma — siłą bezwładności. Jeżeli nie ma innych oddziaływań niż grawitacyjne, to F = mg i
F ' = m(g—a).
Wielkość w nawiasie można traktować jako wypadkowe natężenie pola
F'
g - a = — = g'.
m
Przy odpowiednim doborze przyspieszenia a możemy mu nadać dowolną wartość wytwarzając
w ten sposób w układzie dowolne pole, w tym także stan nieważkości. Przy a = g (swobodny spadek)
dla obserwatora wewnątrz układu pole grawitacyjne przestaje istnieć Dzięki telewizyjnym transmisjom
,9
Rys. 57. W układzie spadającym swobodnie siła bezwładności znosi siłę ciężkości.
Wewnątrz układu pole grawitacyjne znika. Układ jest inercjalny — zasady dynamiki
Newtona nadal obowiązują.
ze sztucznych satelitów Ziemi fakt znikania pola grawitacyjnego w swobodnie spadającym układzie
jest powszechnie znany. Ale jak niewiele osób — nawet posiadających dostateczne przygotowanie
naukowe — zdaje sobie sprawę z istotnego sensu tego zjawiska! Określiliśmy kiedyś układ inercjalny
jako taki, w którym spełnione są zasady dynamiki Newtona. W układach przyspieszonych staje się
to możliwe dopiero po wprowadzeniu „fikcyjnych” sił bezwładności. Inercjalnymi powinny więc
być tylko układy nieprzyspieszone. Tymczasem transmisje ze sputników pokazują, że w swobodnie
spadającym laboratorium ciała odosobnione poruszają się jednostajnie po linii prostej, a pod wpły
wem siły uzyskują przyspieszenie odwrotnie proporcjonalne do ich m asy— jednym słowem, że
zasady Newtona są spełnione. Układy swobodnie spadające musimy więc uważać za inercjalne.
85
Omawiając szczególną teorię względności, sformułowaliśmy zasadę fizycznej
równoważności wszystkich układów inercjalnych, czyli nieprzyspieszonych. Musimy
teraz ją rozszerzyć także na układy swobodnie spadające. Ale czy tylko na nie?
Przy transformacji współrzędnych między różnymi układami siły bezwładności
Rys. 58. Obserwator wewnątrz układu nie odróżnia sił grawitacji od bezwładności.
Zasada równoważności obowiązuje jednak tylko lokalnie — w dużych obszarach
pole inercjalne różni się od grawitacyjnego.
86
Grawitacja w ogólnej teorii względności. Dotychczas — zgodnie ze szczególną
teorią względności — opisywaliśmy ruchy ciał w czterowymiarowej przestrzeni
euklidesowej zwanej przestrzenią Minkowskiego, w której interwal czasoprzestrzenny
dwóch bliskich zdarzeń wyraża się wzorem
ds2 = c2dt2—dr2 = c2dt2—dx2—dy2—dz2
stanowiącym uogólnione twierdzenie Pitagorasa. Interwał jest niezmiennikiem trans
formacji Lorentza:
x -v t , , „ t-v x /c 2
, » y = y, z = z, t = -= = = = =
ct ct
87
nych: współrzędnej t przypisujemy wskaźnik O, współrzędnej x — wskaźnik 1, y — 2,
z — 3. Ze względu na to, że gij = gJt (tensor symetryczny) składowych jest tylko
10:gooi g il, £ 22. g33,gio, g 20, gso, g i 2, gis i g23- Przy zmianie układu odniesienia
zmieniają się zarówno współrzędne, jak i odpowiadające im współczynniki me
tryczne gij. Interwał czasoprzestrzenny wyraża się wzorem
3 3
ds2 = y y ^ ,
i=0 j= 0
przy czym znaki sumowania z reguły się opuszcza, tzn. piszemy ds2 = gtJdxidxi .
~ Wielkości x ‘ xJ oznaczają poszczególne współrzędne. Rozpisując tę sumę, otrzy
mamy
ds2 = goodt2+ g iid x 2+ g 22dy2+g33dz2+ g 1odxdt+
+ g2odyd/+ gi0 dzdt+ g12dxd y + g 13dxdz+ g23dydz.
Przez porównanie z wzorem na interwał w przestrzeni euklidesowej stwierdzimy,
że goo — c2, g n = g22 = g 3 3 = —1, a pozostałe współczynniki są równe zeru.
W przestrzeni zakrzywionej współczynniki metryczne są na ogół różne od zera.
Zgodnie z zasadą równoważności tensor metryczny opisuje zarazem i czasoprze
strzeń i pole grawitacyjne.
Jak pole grawitacyjne wpływa na metrykę czasoprzestrzeni? Pole grawitacyjne
jest lokalnie równoważne polu przyspieszeń. Ze względu na równoważność wszyst
kich obserwatorów musimy przy obliczaniu przyspieszenia różniczkować współ
rzędne względem czasu własnego, zdefiniowanego w szczególnej teorii wzglę
dności przez
dT = d * j / l - £
albo
d r = -~\/goo dt.
c
Czas własny jest ściśle związany z interwałem i jak on nie zależy od wyboru układu.
Przyspieszenie jest czterowymiarowym wektorem (czterowektorem) spełniającym
związek
88
czyli w notacji tensorowej
a2 = gtjaW ,
d2t v d2x
d2t* d r2 c2 dr2
możemy stwierdzić, że
a '2 = a 2,
czyli że we wszystkich układach, do których stosują się transformacje Lorentza,
a — const. Z kolei z zasady równoważności wynika, że można zawsze dobrać taki
układ przyspieszony, w którym pole w danym miejscu zniknie, czyli a' = 0. Wy
maga to zerowania się wszystkich składowych czterowektora przyspieszenia
d2x ' _ d2/ _ d V _ d2f
d r2 d r2 d r2 d r2
Opisuje ono tzw. linie geodezyjne (geodetyki), czyli linie świata, stanowiące najkrót
sze (lub najdłuższe) połączenie dwóch zdarzeń. Ciała swobodnie spadające poruszają
się więc po geodetykach. Geodetyki są nieeuklidesowymi odpowiednikami prostych
torów cząstek w przestrzeni Euklidesa. W nieobecności pól innych niż grawitacyjne
ciała poruszają się po geodetykach, którym odpowiada ds 2 > 0, a światło — po
geodetykach z ds = 0.
W nieobecności ciał ważkich przestrzeń jest euklidesowa. Można w niej wszędzie
wprowadzić układ inercjalny o g00 = c2, g Ll = g22 = £33 = —1 i g ^ j = 0. Cia
ła ważkie zmieniają metrykę czasoprzestrzeni. Całokształt zmian określa się zwykle
89
jako „zakrzywienie” czasoprzestrzeni przez pole grawitacyjne. Miarą zakrzywienia
jest tensor krzywizny R tJ o 10 składowych będących kombinacją metrycznych współ
czynników gij oraz ich pierwszych i drugich pochodnych względem współrzędnych.
Dokładną postać tensora krzywizny można znaleźć w każdym obszerniejszym pod
ręczniku fizyki teoretycznej.
Równanie pola. Musimy teraz powiązać zakrzywienie czasoprzestrzeni z rozkładem wywołują
cych je ciał. Ogólna teoria względności określa ten rozkład za pomocą tzw. tensora energii— pędu Tij,
będącego funkcją gęstości, energii, pędu i ciśnienia materii. N a przykład dla ciał makroskopowych
Tij = (j>+0B)uiUj+pg,j, przy czym p oznacza ciśnienie (lub naprężenie), qe — gęstość energii,
a Ui,j są składowymi czterowektora prędkości. Od równań pola oczekujemy, by a) nie zależały od
wyboru układu odniesienia, b) zawierały w sobie prawa zachowania energii-pędu i c) w przypadku
słabych pól (małych prędkości) przechodziły w granicy w równania teorii Newtona. Tym warunkom
czyni zadość układ 10 równań Einsteina
-4jtGg.
goo = 2V ,+ C.
Stałą całkowania wyznaczymy z warunku, że w nieobecności pola, czyli dla potencjału grawi
tacyjnego V, = 0 goo = c2. Ostatecznie
R u - 0,
90
będącą odpowiednikiem równania Laplace’a. Spełnia je tzw. element liniowy (in
terwal) Schwarzschilda
91
Wstawiając do równań linii geodezyjnych element liniowy Schwarzschilda i wy
korzystując związek między interwałem a czasem własnym
ds2 = c2d r2
można otrzymać równania toru cząstki próbnej o masie m w polu o symetrii sferycz
nej. Jeżeli ograniczymy się do torów w płaszczyźnie & — tc/2, to możemy je zapisać
w postaci
Mimo pozornie skomplikowanej formy tych równań, nie jest trudno rozeznać się w ich sensie.
Mnożąc pierwsze równanie przez r 2 i przekształcając dochodzimy do postaci
dr d<p d
+2r = 0,
dr dr dr
czyli
dę>
r 2 ---- == const = J,
dr
J = r2— = —
dr m '
d2< 1 d lt dr dr _ d
= 0,
d r2 2 }/~K dr d r dr ~ dr
czyli
= C.
dr
92
Można je sprowadzić do zasady zachowania energii relatywistycznej
mc2]/~K
= const.
czyli
Zależność promienia wodzącego od czasu można przekształcić w równanie toru, dokonując zamiany
zmiennych:
dr dr dtp dr J
dr dq> d r dtp r 2 ’
Stąd
93
i ostatecznie
Przykład. Przejieie do torów Keplera. Podstawiając do równania toru wartości stałych dla sła
bego pola (J = LQjm, C = ^ l + 2 E 0/mc2, K - 1—2GA//c2r), otrzymujemy
Rys. 63. Klasyczna energia efektywna jest sumą energii potencjalnej i odśrodkowej.
Minimum odpowiada promieniowi orbity kołowej.
94
Energia efektywna
GMm
Ec, = -
r
jest sumą energii potencjalnej Er , energii odśrodkowej E d i relatywistycznej poprawki do tej os
tatniej
G M Ll _ R„ Ll
c 2mr 3 r 2mr 2 ’
zależnej od stosunku promienia grawitacyjnego do odległości od centrum. Dla bardzo słabych pól
(R, <§ r) poprawkę można pominąć i energia efektywna staje się równa
95
Dodajmy teraz pod pierwiastkiem poprawkę SEP i przekształćmy całe wyrażenie
Ponieważ 6EP jest znacznie mniejsze niż pozostała część energii, wyrażenie w drugim nawiasie
można rozwinąć na szereg zgodnie z wzorem
]/T + x = l + j x + ...
Pomijając dalsze wyrazy otrzymujemy
- ł / ł ( &- £'-2 S r )
*mi r»ai
£ 0dr 26E.dr
C
Pierwszy człon przedstawia klasyczną część kąta obrotu promienia wodzącego. W ciągu jed
nego okresu, czyli podwojonego czasu przejścia od peryhelium (/mm) do aphelium (rmai), promień
wodzący obróci się o 27t. Drugi człon opisuje dodatkowy relatywistyczny obrót peryhelium, który
oznaczymy przez ótp. Stąd
. L 0dr
rnr*
96
Podstawimy teraz znalezioną w poprzednim paragrafie wartość poprawki na energię
G M Ll
SE . = -
r3
r 7dv
\ r xdE ,itp = cos?>dę> = — .
J
0 J p
0 ^ 0J D D
6 nGzM 1 m 1 Rg
*5
= —3rc—- .
II
1
Rys. 65. Obrót peryhelium Merkurego jest jednym ze sprawdzonych efektów ogólnej
teorii względności. R , ■
— promień grawitacyjny Słońca, p — parametr elipsy {p ==
= **/«)•
Przewidywany przez teorię efekt jest bardzo mały i w najkorzystniejszym w naszym układzie pla
netarnym przypadku Merkurego wynosi zaledwie 43,03" na stulecie. Jego zaobserwowanie jest
tym trudniejsze, że istnieją inne, nierelatywistyczne zaburzenia wywołujące obrót peryhelium. Nąj-
silniej zaburzają ruch Merkurego inne planety — przede wszystkim Wenus i Jowisz. Sumaryczny
obserwowany obrót peryhelium Merkurego wynosi (574,10±0,4)"/100 lat, z tego zaburzenia od
innych planet (531,50±0,7)"/100 lat, a resztę w wysokości (42,6 ± 1,1)"/100 lat musimy uznać za
efekt relatywistyczny. Jak widać, błąd omówionego sprawdzianu jest rzędu 2,5%. Nie uwzględniono
jednak w tych rachunkach wpływu momentu kwadrupolowego Słońca. Gdyby był on taki, jaki wy
nika z obserwowanego kształtu Słońca, to powinien powodować obrót peryhelium orbity Merkurego
o 3 do 4"/100 lat, a to prowadziłoby do rozbieżności z teorią rzędu 10%.
Kc 2dtx------dr2—r 2dę>2 = 0,
K
czyli po podzieleniu przez d r2 i pomnożeniu przez K
y+
^-cv=
°
-
I dr \ 2
dr dr d<p dr J
dr d<p d r dę> r 2
i dzieląc przez J 1 otrzymujemy
1 / d r \\2
2 1i C2c2
+ k~ ^ =
Przejście stąd do zwyczajnej postaci równania toru
dr r2 /-
C 2C2— ^ r K
dp “ ~ T y 1
jest proste, ale niewiele nam daje. Zamiast tego zastosujemy przybliżenie słabego pola, podstawiając
K = 1 —Rgjr i J = Lo/m = co (dla światła m — 0). Teraz
1 / d r \\22 J _ _ R, _
r* \ dę> / r2 r3
Rachunek będzie znacznie łatwiejszy, jeżeli wprowadzimy nową zmienną u = 1/r. Stąd
( l/r 4)(dr/dę>)2 = (d«/dę>)2 i równanie toru światła przechodzi w
Pochodna dujdtp na ogół nie jest równa zeru. Wobec tego wystarczy zająć się równaniem
d2u 3
Aby je rozwiązać, trzeba znaleźć całkę ogólną równania jednorodnego otrzymanego z przy
równania lewej strony do zera i dodać do niej ctdkę szczególną, czyli jakąkolwiek funkcję, spełniającą
98
dane równanie. Równanie jednorodne
d 2u
+« = 0
dtp-
jest szczególnym przypadkiem naszego równania w braku pola grawitacyjnego (R„ = 0). Ma ono
podobną postać jak równanie drgań harmonicznych i musi mieć takie samo rozwiązanie
«i = Acosq>,
czyli
1 1
— = — cos©
r R
lub
rcosę = R ,
gdzie R = 1/A.
rcostp=R
Jest to równanie linii prostej, odległej o R od początku układu. W nieobecności pola grawita
cyjnego światło rozchodzi się prostoliniowo.
Równanie niejednorodne rozwiążemy w sposób przybliżony. W tym celu wstawimy do jego
prawej strony rozwiązanie równania jednorodnego
d2« 3 3 i
— + « = t ^ 1= t R ^ 2CosV.
Jaka funkcja je spełnia? Nietrudno się przekonać, że szukana całka szczególna musi mieć postać
«2 = Bcos2ę>+ Csin2?>.
du
— = 2(C—B)cosysinę>,
d2«
——r — 2(C—,fl)(cos2ę>—sin2^ ) ,
d tp1
d2u 3
. , + u = (2C—B)cos2<p+ (2S—C)sin2ęi — — R ,A 2cos*q>.
d qr 2
7* 99
Jak widać, współczynnik przy sin2ę> musi być równy zeru, a przy cos2ę>— równy 3RaA 2l2. Stąd
B = i R , A 2, C = R ,A 2
i całka szczególna równania niejednorodnego przybiera postać
u2 = ^ R aA 2(cos2<p+2sm2q>).
Ogólne rozwiązanie jest sumą obu całek
u = ut + u2 = A cos<p+\RaA 2(coś2<p+2ńn2(p).
Wracając do pierwotnych zmiennych, otrzymujemy
1 1 1 1
— = — cosęH----R a — -(cos2?)+ 2 sin2®),
r R 2 R2
czyli
1 -K.
rcosą> = R — — -—-(rco s2ęi-t-2rsin2ę>).
2 R
Drugi człon wyraża relatywistyczne odchylenie Światła w polu grawitacyjnym. Nadamy mu czytel
niejszą postać przez przejście do współrzędnych kartezjańskich. Ponieważ rcosęt = x, rsin y = y,
więcrcos2ę> = x 2/r, rsin2<p = y 2/r. Poza tym r = } /x 2+ y 2 i równanie toru światła uzyskuje postać
2R ^ x l+ yZ
K ąt odchylenia światła <p jest niewielki i można posłużyć się wzorem <p = dy/dx. Zakładamy
też, że zarówno źródło światła, jak i obserwator znajdują się daleko od początku układu, który
umieściliśmy w centrum pola, a więc y 2 > x 2, i w równaniu można pominąć x 2. Teraz
x
R. 2y2
2R Y y2 y
i stąd
dy = _ R ^
9 dx + R ‘
Rys. 67. K ąt odchylenia światła przez pole grawitacyjne jest podwojonym kątem
nachylenia asymptoty jego toru do osi x.
100
K ąt między pierwotnym a końcowym kierunkiem biegu promieni jest oczywiście dwa razy więk
szy. Ostatecznie
Dla promienia muskającego Słońce (/?, = 2,97 km, R = 6,96 • 105 km) przewidywany przez
teorię kąt odchylenia światła wynosi 1,75". Pierwsze obserwacje pozornego przemieszczenia gwiazd
przeprowadzane podczas zaćmienia Słońca od 1919 r. na ogół potwierdzały przewidywania teorii,
ale ich dokładność nie była zbyt wielka. Najlepsze wyniki dają pomiary odchylenia fal radiowych
kwazara 3C 279 podczas regularnych zaćmień przez Słońce (co roku 8 października). Średnia wy
ników z ostatnich lat wynosi Aq> = 1,73"±0,05". Możemy uważać omówiony efekt za potwier
dzony z błędem rzędu 4%.
Im silniejsze pole (mniejsza odległość od źródła pola), tym wolniej płynie czas.
Jeżeli w miejscu o potencjale Vg zsynchronizujemy dwa jednakowe zegary A i B,
potem jeden z nich, np. B, przeniesiemy na jakiś czas do miejsca o potencjale V',
a następnie przemieścimy go z powrotem dla porównania wskazań, to okaże się,
że zegar, który przebywał w silniejszym polu spóźnia się. Stosunek zmierzonych
upływów czasu wynosi
tA _ 1 + VJc2
tB i+ r jc 2 •
Czas wskazany przez zegar A
101
co po wymnożeniu i pominięciu bardzo małego wyrazu (Y9lc2)(Vg/c2) daje
/ AV„\
Rys. 68. W silniejszym polu grawitacyjnym zegary idą wolniej. AVt jest różnicą
potencjałów grawitacyjnych w punktach B i A.
tB- t A _ At _ AVg
tB t c2
At gh 10-10*
t c2 = 1017 '
Dokładność współczesnych zegarów umożliwia zmierzenie tego efektu.
102
Obie prędkości mierzymy w układzie związanym z Ziemią, ale nie biorącym
udziału w jej wirowaniu. Znak plus odnosi się do lotu na wschód, minus — do lotu
na zachód. Różna prędkość zegarów prowadzi do relatywistycznej dylatacji czasu
a stąd
tn —
1-g h /c1 «(,+
£M,+
$)(,+
#
czyli (po wymnożeniu i opuszczeniu wyrazów wyższego rzędu)
/v
tB ~tA
Pierwszy wyraz w nawiasie opisuje efekt ogólnej, a drugi szczególnej teorii względ
ności. W październiku 1971 r., gdy grupa uczonych przygotowywała kosztowne
103
i trudne sprawdzenie obu efektów za pomocą aparatury, którą miano umieścić na
sztucznym satelicie, Hafele i Keating wypłatali im naukowego figla, oblatując Ziemię
samolotem z 4 zegarami cezowymi! Odbyli dwa loty — jeden na wschód, drugi na
zachód — i po każdym z nich porównali wskazania zegarów z zostawionym na Ziemi
zegarem kontrolnym. A oto zestawienie uzyskanych wyników z teoretycznymi prze
widywaniami (STW — szczególna teoria względności, OTW — ogólna teoria względ
ności, różnicę czasów podano w nanosekundach):
Lot na wschód: STW: —184+18, OTW: 144±14, razem: -4 0 + 2 3 , średnia
z pomiarów: —59+10.
Lot na zachód: STW: 96+10, OTW: 179±18, razem: 275±21, średnia z po
miarów: 273 ± 7.
W ten prosty (i przyjemny!) sposób potwierdzono efekt grawitacyjnego opóź
nienia zegarów z dokładnością do 10%.
5. Czas na karuzeli. Doświadczenia przekonują nas, że przewidywania ogólnej
teorii względności są słuszne: w polu grawitacyjnym czas płynie wolniej. Gdyby prze
bieg procesów życiowych nie zależał od innych czynników, to mieszkańcy górnych
pięter powinni szybciej się starzeć! Zgodnie z zasadą równoważności powinniśmy
oczekiwać takiego samego efektu we wszelkich polach przyspieszeń. Weźmy pod
uwagę tarczę, obracającą się z prędkością kątową to. Prędkość punktu w odległości
r od środka tarczy wynosi v = tor. Przyspieszenie związane z siłą odśrodkową m o
żemy uważać za gradient potencjału
o
dr •
Stąd sam potencjał
tA-
104
zegara B — potraktuje je jako dylatację czasu wynikającą z tego, że B porusza się
względem niego z prędkością w = tor. Zgodnie ze szczególną teorią względności
Rys. 70. Na obracającej się tarczy istnieje pole sił bezwładności o potencjale wprost
proporcjonalnym do kwadratu odległości od środka. N a obwodzie tarczy zegary
idą wolniej.
105
Jak zwykle, zastosowaliśmy tu przybliżenie, polegające na rozłożeniu pierwiast
ka w szereg i zastosowaniu tylko dwóch pierwszych wyrazów. Zgodnie ze szczególną
teorią względności wszystkie układy inercjalne są równoważne. Z punktu widzenia
Rys. 71. Paradoks bliźniąt. W czasie swej podróży bliźniak 5 jest trzykrotnie w polu
przyspieszeń — jednak istotne jest tylko pole w czasie zawracania. Różnica potencja
łów grawitacyjnych wywołuje opóźnienie jego zegara. Fb oznacza siły bezwładności.
rsj
A tA Atg.
A Vg = ax.
Podczas startu i lądowania odległość jc jest praktycznie równa zeru i różnicę
potencjałów można pominąć. Istotna dla upływu czasu jest różnica potencjałów
106
podczas zawracania. Można ją wyrazić jako
AVg = al.
2c2
107
czyli
Nie ma już paradoksu: opóźnienie wykaże ten zegar (B), który doznał działania
sił bezwładności. Jeżeli zastosujemy takie samo rozumowanie do procesów życio
wych (np. mierząc czas liczbą uderzeń serca), to ten z dwóch obserwatorów, który
został na Ziemi powinien szybciej się starzeć.
B *■ v B
Rys. 72. Zegar B znajduje się w słabszym polu grawitacyjnym niż A, więc idzie szyb
ciej. Zmierzony nim okres światła wysłanego z A jest dłuższy, a częstość drgań vA
mniejsza niż vA. Wynik: przesunięcie ku czerwieni. N a dole zależność potencjału
grawitacyjnego od odległości od centrum.
108
drgań jest odwrotnością okresu — większemu okresowi odpowiada mniejsza częs
tość:
V* =
, v
--------------------------
L GM
I 1 ----------------
1 + GM/c2r \ c2r
Av _ v —v' GM
£ 2,1 • 10-6.
v ~ v c2Rs 2R s
Zmierzenie tego efektu jest bardzo trudne i wymaga lepszej znajomości procesów
w heliosferze. Znacznie łatwiejsze są pomiary w przypadku tzw. białych karłów.
Dla towarzysza Syriusza (M = 2 - 1030 kg, R = 1 ,7 -107 m) uzyskano Av/v =
= 8,5 • 10“ 5. Jednak najlepsze potwierdzenie uzyskano za pomocą zjawiska Moss-
bauera (bezodrzutowa emisja i absorpcja promieniowania y) w polu grawitacyjnym
Ziemi. Doświadczenie to było już opisane w I tomie. W jednym z późniejszych
pomiarów tego rodzaju różnica poziomów wynosiła h = 12,5 m, co prowadzi do
efektu
Av
1,36- 10“ 15.
v
W wyniku pomiaru uzyskano Av/v = 1,30- 10~15. Tą samą metodą udało się
zmierzyć zmianę częstości na wirującej tarczy. Dla obserwatora w środku długość
fali wysyłanej przez źródło na obwodzie zwiększa się, a częstość drgań zmniejsza
w stosunku
AX Av _ o)2R 2
X v 2c2
gdzie co jest prędkością kątową, a R — promieniem tarczy.
Z = J |/ i / ( l -2 G M /c2r) dr £
0
109
Znak równości odnosi się do bardzo dużych r. Zakreślając dookoła centrum
o.crąg o promieniu r, czyli o obwodzie /„ = 2 itr, i dzieląc długość obwodu przez od
ległość od środka stwierdzamy, że
Rys. 73. W polu grawitacyjnym opóźniają się zegary i kurczą miary długości. Od
ległość mierzona mniejszą miarą będzie oczywiście większa.
Rys. 74. A oto inna, wygodniejsza interpretacja: miary nie ulegają zmianie, ale
zakrzywienie przestrzeni zmienia odległości. Odległość l od planety do Słońca jest
większa niż promień orbity. Zakreskowano obszar silnego pola grawitacyjnego.
Stąd
110
Czas przejścia promienia w pobliżu centrum — np. sygnału radiowego wysłanego
z Ziemi obok Słońca na Wenus (wtedy, kiedy znajduje się po drugiej stronie) i z
powrotem — wynosi
dZ
t' = 2
J c'
dl
c ( l - R 9lr)
S2
= 2
S dl dZ
r
t+dt.
Z ,----- *— ^ dl W
Dla R < x z i R < x w można rozwinąć oba pierwiastki w szereg i pominąć małe
wyższych rzędów. Stąd
t ~ 2Rg\n 4xzXw
c R2 -
Podstawiając R g = 3 km, R = 7 • 105 km (promień muskający Słońce), x z =
= 149,60 106 km, x w = 108,21 • 106 km, otrzymamy opóźnienie dt = 240 (jls, co
odpowiada wydłużeniu drogi w jedną stronę o 36 km. Pomiary w latach 1968 i 1971
potwierdziły ten wynik z dokładnością do 3%. Jest to największa dokładność, z jaką
zmierzono jakikolwiek efekt ogólnej teorii względności. Przy okazji wyznaczono
jednostkę astronomiczną (średnią odległość Ziemia-Słońce) z dokładnością do
1 km!
9. Prędkość graniczna. Dzieląc odległość przebytą przez sygnał świetlny przez zużyty na to czas
własny, otrzymamy lokalną wartoić prędkości światła
dl _ dr_________1____ = c> _
d r “ j / l —R J r ^ l - R J r d t 1~ R J r
111
W próżni c = c0 = 3- 108 m/s. W danym miejscu stanowi ona prędkość graniczną — żadne
ciało nie może się poruszać szybciej. Jeżeli jednak obserwator mierzy swoim zegarem prędkość świat
ła przechodzącego przez miejsce, w którym pole jest słabsze (wyższy potencjał), to otrzyma w wyniku
c
c> c
i-lA Y Jc2
(znak równości odnosi się do zerowej różnicy potencjałów). Dotyczy to również prędkości ciał
materialnych— jeżeli obserwator znajdujący się w silniejszym polu mierzy ją (z oddali) w miejscu,
gdzie pole jest słabsze, to stwierdzi jej wzrost. Różnica rośnie z odległością i przy dostatecznie dużej
-AVg
U c
tA
Rys. 76. Jeżeli obserwator A, znajdujący się w silniejszym polu grawitacyjnym mierzy
swoim zegarem czas przelotu światła przez odcinek I w miejscu B, gdzie pole jest
słabsze, otrzymuje prędkość większą niż graniczna c w jego układzie. Jednak dla
obu obserwatorów lokalna prędkość nie jest nigdy większa od granicznej.
odległości prędkość może przekroczyć prędkość światła w układzie obserwatora. Nigdy jednak nie
zaobserwuje on d a ł i sygnałów szybszych niż światło w układzie, gdzie się znajdują, bo mierzona
przez niego z oddali wartość prędkości granicznej wzrasta w tym samym stosunku. Jednocześnie
dla każdego obserwatora jego własna, zmierzona lokalnie prędkość graniczna jest równa c0.
10. Czarne dziury. Klasyczna energia efektywna planety
GMm a
E*t = ----------- +
r 2mr1
ma minimum w odległości równej promieniowi orbity kołowej i
a
GMm1 ’
a przy zbliżaniu się do centrum rośnie do nieskończoności. Energia relatywistyczna
GMm li G M li
Ect — h—
r 2mrx rmfr*
112
zawiera ujemną poprawkę, proporcjonalną do odwrotności sześcianu promienia. Przy małych r
jej wpływ przeważa i energia efektywna maleje do minus nieskończoności. W odległości
6G M
r = 3R ,
pojawia się dodatkowe maksimum. Bliżej centrum możliwe są orbity, których mechanika klasyczna
nie zna. Dla r < R , energia jest ujemna, co oznacza działanie sił przyciągających. Obszar o promie
niu r = Rg, zwany kulą Schwarzschilda lub czarną dziurą, ma niezwykłe właściwości:
a) H oryzon t zdarzeń. Dla obserwatora znajdującego się w odległości znacznie większej niż
promień Schwarzschilda prędkość światła w miarę zbliżania się do czarnej dziury maleje zgodnie
Rys. 77. Powierzchnia czarnej dziury (obszar zakreskowany) jest horyzontem zda
rzeń dla nieruchomych obserwatorów ( 1 ,2 , 3) poza nią. Im silniejsze pole, tym bar
dziej zdeformowane są stożki czasoprzestrzenne. W przeszłości i przyszłości żadnego
obserwatora nie ma czarnej dziury.
z wzorem
czyli
dr
± c d t.
1 -R J r
c t = ± r + R ,ln | — ---- l j + C .
Wartość stałej C nie ma znaczenia dla dalszych rozważań. Dla bardzo dużych r linie światła prostują
się:
ct = ± r+ C ,
co oznacza, że można tam uważać układ za inercjalny, a przestrzeń za płaską. Dla r zmierzającego
do Rg prędkość światła mierzona przez odległego obserwatora maleje do zera, a czas potrzebny,
= 1-
1 Rgfro
albo
-R gjr
c V 1 - R , /r0
dr 1- R J r
df7 1 - R ,!r0
lub dla obserwatora z zewnątrz
dr 1- R J r
dt 1- R J r o
Mimo zastosowania przybliżenia słabego pola, otrzymane wzory są słuszne i dla małych r.
Jeżeli obserwator jest bardzo odległy, to mierzona przez niego prędkość ciała w miarę malenia r
dąży do prędkości światła, co oznacza asymptotyczne zbliżanie się linii świata spadającego ciała do
linii świata światła. W granicy dla r -► R, obie prędkości maleją do zera, co uniemożliwia osiągnięcie
czarnej dziury.
114
Zegary obserwatora spadającego pokazują czas własny r różny od czasu t, mijanych zegarów
ze względu na prędkość, z jaką się porusza i związaną z tym dylatacją czasu:
v*/c2
dr = ---- dr,
|/ 1 ~ R .tr
albo, jeżeli podstawimy znalezioną przedtem wartość v 2jc2,
d r,
dr =
^ 1 —-R./ro'
Ale
d/ ,= —dr/c|/l — (1 —i i (/r)/(l—/J,/r0)
i stąd
dr
1—Rtlr
1 —Rgjt0
co po scałkowaniu prowadzi do czasu spadku
Jak widać, dla obserwatora spadającego wraz z ciałem czas do chwili osiągnięcia czarnej dziury
jest skończony. Po minięciu jej powierzchni spadek trwa dalej. Obierając jako górną granicę całko
wania nie r = R , tylko r = 0 możemy obliczyć czas spadku do centrum:
2
dr = — d(r3/2),
czyli
/ 2 r 3/2 \ „
d ( ------ = + c r ) = 0,
\ 3 \fR . I
co oznacza, że
2 r 3/2
------==- + c r = const.
3 fR .
Dla obserwatora spadającego stała może być tylko jego własna współrzędna r'. Stąd
2 r 3/2 2R , ( r \ 3/2
-+ C T + CT.
T ~R.
Zatem stałym odległościom od centrum (r = const) odpowiadają w układzie spadającym linie
8* 115
r'—cr = const, czyli
r' = cr+ const.
W układzie (er, r') są to proste nachylone pod kątem 45°. Linia świata powierzchni kuli Schwarz-
schilda (r = Rj) przecina oś r' w punkcie r‘ = 2Re/3, a linia świata jej środka w r' = 0. Linie świata
światła określa w tym układzie równanie
o.
Analiza przebiegu geodetyk światła z punktu widzenia obserwatora wykazuje, że światło ani
ciała materialne nie mogą opuścić kuli Schwarzschilda i bez względu na to, w którą stronę wylatują,
kończą swój ruch w centrum. Nietrudno też wykazać, że wewnątrz czarnej dziury nie ma ciał spoczy
wających. Dla obserwatora spadającego na centrum prawa ruchu tracą symetrię względem inwersji
czasu, bezwzględna przyszłość jego zdeformowanego stożka świetlnego leży całkowicie wewnątrz
czarnej dziury. Docierają do niego wprawdzie sygnały z przeszłości poza nią, ale nie może na nie
odpowiedzieć. Kierunek upływu czasu jest dla niego ściśle zdeterminowany.
d) Czy można wykryć czarną dziurę? Zewnętrzny obserwator nieruchomy nie widzi czarnej
dziury, jej powierzchnia stanowi dla niego horyzont zdarzeń: w skończonym czasie nic nie może jej
osiągnąć. Obserwator spadający stwierdza możliwość, a dla r < 3R , nawet konieczność, wniknięcia
do czarnej dziury, ale z oddali nie może zobaczyć jej wnętrza, bo żadne promienie stamtąd do niego
nie docierają. W chwili osiągnięcia powierzchni czarnej dziury ciała znikają. Czy wobec tego zaob
serwowanie takiego obiektu kosmicznego jest w ogóle możliwe? W każdym razie można zaobserwo
wać pole grawitacyjne. Dostatecznie odległe ciała powinny w nim krążyć zgodnie z prawami Kep
lera, co pozwoliłoby na wyznaczenie masy niewidzialnego źródła pola. Czarna dziura powinna też
wciągać otaczającą ją materię międzygwiazdową, która musiałaby się przy tym silnie ogrzewać i wy
syłać promieniowanie. W przypadku układu podwójnego byłoby to promieniowanie rentgenowskie,
natomiast widmo materii ściąganej przez pojedynczą czarną dziurę powinno być takie jak dla bia -
116
łych karłów. Wyzwolona energia wyraża się wzorem E = (R,jR)mc2, gdzie R oznacza promień
obszaru. Powinniśmy więc oczekiwać ogromnych mocy promieniowania — rzędu 1030 W.
Stadium czarnej dziury może osiągnąć gwiazda, która wypaliła swoje paliwo, jeżeli ma dosta
tecznie dużą masę, nie mniejszą niż 3M s (M s — masa Słońca). Ciśnienie promieniowania przestaje
wówczas równoważyć siły grawitacji, następuje tzw. zapaść {kolaps), czyli gwałtowne wciągnięcie
materii gwiazdy do obszaru o r < Rg i powstaje czarna dziura.
Jeżeli więc jakiś niewidzialny obiekt kosmiczny ma masę większą niż trzy masy Słońca i jego
otoczenie jest źródłem nie pulsującego promieniowania rentgenowskiego o wielkiej mocy, to możemy
podejrzewać, że jest on czarną dziurą. Astrofizycy dodają jeszcze jeden warunek: obiekt taki nie
powinien mieć pola magnetycznego. Wszystkie te kryteria spełnia źródło promieni Roentgena
w gwiazdozbiorze Łabędzia oznaczone symbolem Cygnus X I. Widzialnym składnikiem układu pod
wójnego jest tam gwiazda HDE 226868 o masie równej 20 do 2SMs, oddalona od nas o 6000 lat
świetlnych. Obliczona masa niewidzialnego składnika wynosi ok. 14M s . Jest bardzo prawdopo
dobne, że Cygnus XI jest czarną dziurą. Jej promień powinien wynosić około 15 km.
Omówiona wyżej zapaść grawitacyjna musi być straszliwym kataklizmem kosmicznym; do
40% masy gwiazdy może się przy tym wydzielić w postaci promieniowania. Jest zadziwiające, że ta
katastrofa jest widoczna tylko dla tego, kto w niej bierze udział! Nieruchomy obserwator z zewnątrz
stwierdzi tylko szybki zanik jasności gwiazdy. D la niego materia gwiazdy osiągnie powierzchnię
kuli Schwarzschilda w nieskończenie odległej przyszłości, a szybkość jej zapadania się będzie dążyć
do zera. Relatywistyczny Wszechświat pełen jest dziwów i pasjonujących zagadek. Nie potrafili
byśmy ich opisać, ani tym bardziej rozwiązywać bez ogólnej teorii względności, będącej jednym
z najwspanialszych tworów ludzkiego umysłu.
IV
Pole ładunków
Q = J/dt.
o
Całkę z natężenia prądu nazywa się często impulsem prądu. Istnieją przyrządy,
jak np. galwanometr balistyczny, za pomocą których można mierzyć impuls prądu
i zarazem doprowadzony ładunek. Jednostką ładunku jest kulomb, czyli ładunek
przeniesiony w ciągu jednej sekundy przez prąd o natężeniu jednego ampera
1C = 1A • s.
Wszystkie ładunki są całkowitą wielokrotnością pewnej najmniejszej porcji
ładunku zwanej ładunkiem elementarnym równej
e = (1,6021892 ± 0,0000046)- 10"19 C.
119
Rys. 79. Impuls prądu. Pole pod krzywą natężenia prądu oznacza ładunek.
120
suje go taki sam ujemny ładunek elektronów. Wystarczyłby nie skompensowany nadmiar jednej
miliardowej części tego ładunku, by między ciałem ludzkim a ziemią powstało gigantyczne napięcie
1,3 • 1011 V (dla uproszczenia rachunku zastąpiono człowieka kulą o takiej samej masie i gęstości).
Odpowiadałaby temu energia 2,4- 1011 J — 28 milionów razy większa od grawitacyjnej!
Przykład. Ładunek elementarny. W roztworach wodnych cząsteczki kwasów, zasad i soli ulegają
dysocjacji, czyli rozpadowi na naładowane elektrycznie kompleksy, zwane jonami. Po zanurzeniu
do roztworu elektrod i przyłożeniu napięcia przez elektrolit płynie prąd elektryczny: jony dodatnie
(kationy) płyną do elektrody ujemnej {katody), a jony ujemne (aniony) do elektrody dodatniej
{anody). Na elektrodach wydzielają się produkty całego procesu zwanego elektrolizą. Masa produktu
o masie cząsteczkowej fi wydzielonego na jednej elektrodzie jest wprost proporcjonalna do ładunku
przeniesionego w tym czasie przez jony o wartościowości w:
w m
Z pomiarów uzyskano F = (96 484,56 + 0,27) C- mol-1. Dzieląc to przez stałą Avogadra
Na = (6,022 045 + 0,000 031) • 1023 mol-1 otrzymujemy
e = (1,602 189 ± 0,000 013)- 10-1S,C
w zgodności z podaną wyżej dokładniejszą wartością ładunku elementarnego.
Zasada zachowania ładunku. Przy elektryzowaniu ciał mamy zawsze do czynienia
z rozdzieleniem ładunków obu znaków — np. przy pocieraniu bursztynu wełną
bursztyn ładuje się ujemnie, a wełna dodatnio. Nie można wytworzyć ani zniweczyć
odosobnionych ładunków jednego znaku. Sumaryczny ładunek układu odizolowanego
elektrycznie pozostaje stały. Stwierdzenie to nazywamy zasadą zachowania ładunku.
Przykład. Tworzenie par. Oddziałując z polem elektromagnetycznym jądra, foton gamma o ener
gii większej niż 1,02 MeV może dać początek parze elektronów. Zgodnie z zasadą zachowania ła
dunku suma ładunków obu cząstek musi być dalej równa zeru — powstaje więc elektron dodatni
(pozyton) i ujemny (negaton):
y -* e* + e~ .
Odwrotny proces, zwany anihilacją, prowadzi do zniknięcia obu elektronów:
e++e~ -» 2y.
Rys. 81. W zjawisku tworzenia par zachowany jest ładunek i pęd, którego nadmiar
przejmuje jądro atomu (obszar zakreskowany).
121
Zniknięcie tylko jednego elektronu wraz z jego ładunkiem oznaczałoby naruszenie zasady za*
chowania ładunku. Zauważmy przy okazji, że w tego rodzaju przejściach musi być także spełnione
prawo zachowania errfcrgii i pędu. W układzie środka masy suma pędów pary elektronowo-pozytono-
wej przed anihilacją równa się zeru. Wobec tego suma pędów po anihilacji również musi być równa
zeru. Gdyby w wyniku anihilacji powstał tylko jeden foton, byłoby to niemożliwe (nie istnieją fo
tony o p = 0) i dlatego muszą powstać dwa fotony o przeciwnych pędach. Do utworzenia pary wy
starczy jeden foton, bo proces ten przebiega zwykle w pobliżu jądra atomu, które przejmuje nadmiar
pędu. Odrzut jądra można zaobserwować na zdjęciach z komory Wilsona lub pęcherzykowej.
e = JpdK,
gdzie V jest objętością, a q przestrzenną gęstością ładunku. Oczywiście
i liniową
Q = J trdS,
s
a linii o długości l
Q = J M l.
i
Q
+
V
Rys. 82. Naładowana cząstka (z lewej) ma ładunek punktowy. Obszar naładowany
charakteryzuje gęstość ładunku. Ładunek obszaru jest całką z gęstości.
122
Q = JodS
s
L
Rys. 83. Obszar naładowany powierzchniowo (u góry) i liniowo. Ładunek obszaru
jest całką z odpowiedniej gęstości.
123
Tego rodzaju stan materii nazywamy plazmą. Gęstość ładunku w plazmie z jaką mamy do czy
nienia w praktyce — np. w płomieniu zapałki czy łuku spawarki— jest zwykle jeszcze mniejsza.
Gęstość elektronów przewodnictwa w metalach jest rzędu 1022 n rr3, co odpowiada gęstości ła
dunku rzędu 109 C - m -3 . Taka sama jest gęstość kompensującego go ładunku dodatnich jonów
siatki krystalicznej.
<■.1 '
Rys. 86. Na umieszczony w polu ładunek działa siła proporcjonalna do jego wartości.
Stosunek siły do wartości ładunku ą jest natężeniem pola elektrycznego. W każdym
punkcie pola mamy określoną wartość i kierunek natężenia K.
124
nosi nazwę natężenia pola elektrycznego. Wyrażamy je w niutonach na kulomb,
czyli woltach na metr
2L = N ’m = j = y_
C C -m C -m m ‘
Wektor natężenia pola elektrycznego ma kierunek i zwrot siły działającej na
umieszczony w danym punkcie ładunek dodatni. Właściwość tę można wykorzystać
do jego pomiaru.
Przykład. Wahadełko elektryczne. Lekka kuleczka, zawieszona na nieprzewodzącej nici, nała
dowana ładunkiem q i umieszczona w polu elektrycznym odchyla się od pionu o kąt a. Dzieje się
Q
—O
K=^ptgoo
tak dlatego, że do siły ciężkości mg dodaje się działająca na ładunek kulki siła qK. Wypadkowa siła
F = mg+qK. Odchylona nitka pokazuje jej kierunek. Ponieważ tg a = qKjmg, to
fflgtgcc
A = ---------- ,
25
łożeniu równowagi. Obracając beleczkę znanymi siłami, można stwierdzić, że kąt
skręcenia nici jest wprost proporcjonalny do momentu skręcającego i odpowiednio
wycechować wagę. Specjalna skala na obwodzie służy do odczytywania odległości
między naelektryzowanymi kulkami. Zmieniając ładunki kulek przez ładowanie lub
Rys. 88. Schemat wagi skręceń. Współczynnik proporcjonalności między siłą oddzia
ływania a podzielonym przez kwadrat odległości iloczynem ładunków jest związany
z układem jednostek.
dotykanie taką samą nie naładowaną kulką i wykonując pomiary, można potwier
dzić prawo Coulomba: siła oddziaływania między naładowanymi kulkami jest wprost
proporcjonalna do iloczynu ich ładunków i odwrotnie proporcjonalna do kwadratu
odległości ich środków.
F = k Q<ł
126
Uwzględnianie znaków ładunków i kierunków sił prowadzi do ogólniejszej,
wektorowej postaci prawa Coulomba
F= Qq
47ie 0r 2
r +q
F
+Q
F
Rys. 89. Siła między ładunkami jednoimiennymi ma zwrot zgodny z wektorem łą
czącym ładunki i zwróconym w stronę ładunku próbnego, siła między ładunkami
różnoimiennymi ma zwrot przeciwny.
F = 9 1 0 9— 5— = 9 -K P N .
( 103)2
Ikm
r
9kN Qq
+v F=
4«e0r2
12;106t
GMm
9kN
r2
Rys. 90. Porównanie sił elektrostatycznych i grawitacyjnych.
Łatwo sprawdzić, że aby uzyskać taką samą siłę grawitacji, trzeba by umieścić w tej samej odle
głości ciała o masie M = m = 1,17- 1010 kg, czyli ważące tyle co 500 transatlantyków. A oto inny
przykład: W słynnym doświadczeniu Rutherforda, które doprowadziło do odkrycia jądra atomu,
127
cząstki alfa, czyli jądra helu o ładunku + 2e zbliżały się na odległość r = 2-10"14 m do jąder ato
mów złota o ładunku + 79e. Obliczmy siłę odpychania elektrostatycznego
2-79(1,6-10-19)2
F = 9-109 = 110 N.
(2- 10-14)2
Zważywszy, że masy oddziałujących cząstek wynoszą 6- 10-27 i 3- 10~25 kg, musimy uznać
tę siłę za olbrzymią. Pod jej działaniem cząstka alfa o prędkości 20 000 km/s może zmienić kierunek
lotu o 180° w ciągu 2- 10” 21 s!
1dS„=dScos(p
= dB
Rys. 91. Prawo Gaussa dla pola elektrycznego Rys. 92. Całkowanie po powierzchni w prawie
. o symetrii sferycznej. Gaussa możemy zastąpić całkowaniem po
kącie bryłowym Q.
128
W naszym przypadku wektor pola K = Qi°/4nE0r2, więc c = Q/4 tze0 i prawo
Gaussa wyraża się wzorem
| K d S = jK d S + jK d S = 0
s, S2
Rys. 93. Ładunek znajdujący się poza powierzchnią S nie wpływa na pole wewnątrz-
niej, bo jego strumień jest równy zeru.
Si Sa
Ładunki z zewnątrz nie dają żadnego przyczynku do strumienia natężenia pola
przez zamkniętą powierzchnię. Jeżeli wewnątrz niej ładunek jest równy zeru, strumień
natężenia przez nią jest także równy zeru, niezależnie od tego, co się dzieje na
zewnątrz.
Czy pole elektryczne jest solenoidalne? Solenoidalnym nazywamy pole o zerowej
dywergencji. Sferyczne pole centralne ładunku punktowego opisane jest wzorem
K = — 9l— r° = /(r)r°.
47te0r2
Obliczmy dywergencję
6 2Q
divK = 0.
dr r 2rce0r 3 47te0r 3
Jest ona wszędzie (z wyjątkiem centrum) równa zeru. Stwierdzenie to jest szcze
gólnym przypadkiem różniczkowego prawa Gaussa, do którego wrócimy później.
Pole elektryczne jest solenoidalne w obszarach nie zawierających ładunków. Wynika
to z opisanej prawem Coulomba odwrotnej proporcjonalności sił elektrostatycznych
do kwadratu odległości. Dla takich pól dywergencja znika. Prawo Gaussa p a ścisły
związek z prawem Coulomba, jest jednak od niego ogólniejsze. Spełnianie przez siły
między ładunkami prawa Coulomba oznacza w istocie, że do pola elektrycznego
stosuje się prawo Gaussa.
Sprawdzenie prawa Coulomba. Z tego, co dotychczas powiedziano, wynika, jak ważna jest
dokładność wyznaczenia wykładnika przy r w prawie Coulomba. Opiera się ono na związanej
z wartością tego wykładnika niewrażliwości pola w zamkniętym obszarze, np. wewnątrz wydrążonej
metalowej kuli, na pojawianie się i znikanie ładunków zewnętrznych. Jeżeli w wydrążeniu nie ma
ładunku, a zewnętrzna powierzchnia powłoki jest pokryta ładunkami o gęstości powierzchniowej
o = const, to w dowolnym punkcie wewnątrz kuli przyczynek natężenia pola od dwóch przeciw
ległych elementów dSt i dSt w tym samym kącie bryłowym dQ wynosi
1 r odSi odS2 I
4*6 0 L r" r; J ’
przy czym przyjęto, że natężenie pola jest odwrotnie proporcjonalne do r". Minus wynika z przeciw
nego zwrotu natężenia pola od obu elementów. Oznaczmy kąt między elementem powierzchni
a jego rzutem na powierzchnię prostopadłą do promienia wodzącego przez #. Kąt bryłowy, pod jakim
widać oba elementy z danego punktu, wiąże się z elementem powierzchni zależnością d ii =
= d S ico s# /ri = dS2cos#/rf. Stąd dla każdego z elementów
r JdQ
dS =
cos# ’
Podstawiając to do poprzedniego wzoru mamy
odSi
dK =
4tc£0COS#
130
Dla n = 2 dK =0
Rys. 94. Tylko przy wykładniku n = 2 (w prawie Coulomba) natężenie pola w wol
nym od ładunku wnętrzu naładowanej powłoki jest wszędzie równe zeru.
1,5m
9* 131
Jeżeli potraktujemy wykładnik n jako zmienną niezależną, to stwierdzimy, że pierwiastkiem
otrzymanego wyrażenia jest n = 2. Dla n > 2 AK jest skierowane w stronę dalszego elementu
powierzchni, dla n < 2 — w stronę bliższego. W obu przypadkach natężenie pola wewnątrz powłoki
jest na ogół różne od zera. Tylko dla n = 2 K = 0 we wszystkich punktach wnętrza.
Najdokładniej, jak dotąd, sprawdzili prawo Coulomba w 1971 roku Williams, Faller i Hill.
D la zwiększenia dokładności metalowa powłoka o średnicy 1,5 m była dołączona do źródła napięcia
zmiennego o amplitudzie 10 kV i częstości 4 MHz. Mimo ogromnej czułości aparatury wynik doś
wiadczenia był negatywny — nie udało się wykryć pola wewnątrz kuli. Stwierdzono, że wykładnik
w prawie Coulomba równa się 2 z dokładnością do 3 • 10~16. Dla porównania: w „klasycznym”
pomiarze dokonanym przez Plimptona i Lawtona w roku 1936 przy użyciu napięcia stałego dokład
ność wynosiła „zaledwie” 2 - 10~9. Jeszcze efektowniejszy był przeprowadzony w uniwersytecie
Stanforda eksperyment ze swobodnym spadkiem elektronów w opróżnionym z powietrza i wolnym
od pola obszarze wewnątrz metalowej komory. Łatwiej nam będzie docenić precyzję doświadczenia,
jeżeli zdamy sobie sprawę, że działająca na elektron siła elektrostatyczna staje się równa grawitacyj
nej już przy natężeniu pola K = 5,6 • 10-11 V • m_M Tak doskonałe opróżnienie komory z pola
elektrycznego nie byłoby możliwe, gdyby nie jego odwrotna proporcjonalność do r 2.
Prawo Stokesa. W polu centralnym typu w(r) = cr°/r2 cyrkulacja wektora pola
jest równa zeru i prawo Stokesa redukuje się do postaci
132
(skorzystaliśmy tu z tożsamości r°dr = )dr|cos(r, dr) = dr). Strumień rotacji pola
jest więc równy zeru:
jro tK d S = 0,
podobnie jak sama rotacja
rotK = 0.
Pole elektrostatyczne jest bezwirowe. Wniosek ten ma charakter ogólny — odnosi
się do pola dowolnego układu nieruchomych ładunków.
Potencjał. Z bezwirowości pola elektrostatycznego wynika jego potencjalność:
K = - g r a d F e.
dVe Q dr,
4ne0r2
co po scałkowaniu prowadzi do wzoru
Q
Ve = + C.
47tc0r
Najwygodniej jest wybrać taką wartość stałej C, żeby w nieskończoności potencja-
równał się zeru. Tak będzie, jeżeli C — 0. W ten sposób
Q
Ve =
4ize0r
133
lub
K = S Kdr.
Rys, 97. Potencjał pola jest całką z natężenia w granicach od danego punktu do nie
skończoności.
[Ve] --------- = V.
1 m
Potencjał elektryczny mierzy się w woltach.
Napięcie elektryczne. Obliczymy teraz różnicę potencjałów między dowolnymi
dwoma punktami pola — np. A i B. Potencjał w pierwszym z nich
00
VA = 5 Kdr>
tA
134
a w drugim
00
VB = 5 Kdr.
ra
Różnica potencjałów
TB
UAB= VA — VB = J Kdr
TA
Rys. 99. W polu jednorodnym napięcie jest iloczynem natężenia pola i rzutu odległości
między punktami na kierunek pola.
Oznaczając kąt między polem K a wektorem ta —rA przez a oraz bezwzględną wartość tego
wektora — czyli odległość A B — przez Sab otrzymujemy
Uab = K sabCOSo..
Iloczyn Sabcos a jest rzutem odcinka Sab na kierunek pola. W przypadku SabIIK mamy po
prostu
U ab = K sab,
135
czyli
U ab
K = ------ .
Sa b
*
Rys. 100. Napięcie między punktami nie zależy od drogi całkowania.
136
Praca przemieszczania ładunku jest równa iloczynowi ładunku i różnicy potencjałów
Cnapięcia) między początkowym a końcowym punktem toru. Wartość pracy zależy tylko
od wartości potencjału na początku i końcu toru, a nie zależy od jego kształtu. Jak
wiemy, właściwość taką mają wszystkie pola zachowawcze. Jeżeli tor jest krzywą
zamkniętą (A = B), to
W aa = q(VA- V A) = 0.
Wa c b d a - Wa c b + W BDA—
=q(VA—VB) + q(VB-VA) = 0
Rys. 101. Praca przemieszczania ła Rys. 102. Praca przemieszczania ła
dunku jest iloczynem ładunku i róż dunku nie zależy od toru. Wniosek:
nicy potencjałów. pole elektryczne jest zachowawcze.
WAA = g<j>Kdr = 0.
W polu ładunku punktowego Q praca przemieszczania ładunku
1J = 1 C V , czyli
137
Energia potencjalna. Przemieszczenie ładunku przez siły pola zachodzi na koszt
energii pola. Przy zbliżaniu do siebie ładunków różnoimiennych lub oddalaniu
jednoimiennych pole wykonuje pracę dodatnią, a jego energia się zmniejsza. Jeżeli
pracę wykonują siły zewnętrzne wbrew siłom pola (np. zbliżając ładunki jedno-
imienne lub rozsuwając różnoimienne), praca sił pola jest ujemna, a jego energia
wzrasta. Siły pola grają wtedy rolę oporów ruchu.
Aby znaleźć energię potencjalną, trzeba wyrazić siłę jako ujemny gradient energii
F = -g ra d E p ,
podstawić ją do wzoru na pracę przemieszczenia ładunku
d W = Fdr = —gradEpdr = —dE„
i scałkować
Z drugiej strony
WAB = q(VA- V B) = - q V A- q V B.
Porównując oba wyrażenia widzimy, że EP(A) = qVA i EP(B) = qVB. Ogólnie
EP = qVe.
Energia potencjalna ładunku próbnego jest równa iloczynowi ładunku i potencjału
danym punkcie pola. W polu ładunku punktowego Q
Energia potencjalna jest taką samą funkcją odległości od centrum jak potencjał.
Jej wartość charakteryzuje układ złożony z pola elektrycznego i wprowadzonego
w dane miejsce ładunku próbnego. Dzieląc ją przez ładunek q uzyskujemy niezależną
od niego wielkość potencjału
138
Rys. 103. Energia potencjalna charakteryzuje układ ładunków Q i q, potencjał cha
rakteryzuje pole ładunku Q.
Ve(r) = j Wr„ .
Rys. 104. Potencjał pola jest stosunkiem pracy przesunięcia ładunku do nieskończo
ności do wartości ładunku.
139
Graficzny obraz pola. Rozkład pola można przedstawić graficznie za pomocą
linii poła i powierzchni ekwipotencjalnych. Linie pola są w każdym punkcie styczne
do kierunku wektora natężenia pola. Różniczka linii pola musi spełniać oczywisty wa
runek
K x d r = 0,
Kxdr=0
Rys. 105. Definicja linii pola: iloczyn wektorowy natężenia pola i przemieszczenia
wzdłuż linii pola jest równy zeru.
■& - const,
(p = const.
140
Rys. 106. Linie pola elektrycznego wychodzą z ładunku dodatniego, a wchodzą do
ujemnego.
Rys. 107. Linie pola układu dwóch Rys. 108. Linie pola dwóch ładunków
ładunków różnoimiennych. jednoimiennych.
141
Ostatnie równanie oznacza po prostu, że każde przemieszczenie na powierzchni
stałego potencjału jest prostopadłe do poła. Powierzchnie ekwipotencjalne są wszędzie
prostopadłe do linii pola.
W polu ładunku punktowego powierzchnie ekwipotencjalne przebiegają zgodnie
z równaniem
K = = const,
47te0r
c. /li po prostu
r = const;
=const
l
d V .= — K d r = 0
142
Umieszczając w miejscu, gdzie znajduje się dany ładunek punktowy, drugi taki
ładunek zaobserwujemy dwukrotny wzrost natężenia pola. Pole N ładunków umiesz
czonych w jednym punkcie jest N razy silniejsze niż pole pojedynczego ładunku.
Proporcjonalność do sumarycznego ładunku oznacza sumowanie pól kolejno dopro
wadzanych ładunków. Także w przypadku, gdy ładunki znajdują się w różnych
miejscach, pole w danym punkcie jest sumą pól poszczególnych ładunków. Pole
elektryczne jest addytywne. Wielkości wektorowe dodaje się geometrycznie. Zasada».
superpozycji odnosi się do dowolnej liczby ładunków.
Rys. 110.- Zasada superpozycji — pola Rys. 111. Kierunek linii pola wynika
ładunków sumują się. z sumowania sił.
N N
Różnica r—r( jest wektorem łączącym i-ty ładunek z danym punktem, a jej war
tość bezwzględna — odpowiednią odległością. Aby móc napisać wzór na natężenie
pola, musimy wprowadzić wektory jednostkowe (r—rj)°:
N N
143
Siła działająca na umieszczony w polu ładunek próbny jest dana wzorem
AT
F (,)-,K („ - £ Y, 1
Q t( r - r ,)0
( r - r ,)2 '
£„(«•) = q Ve(r)
g V Q.i
Ąne° iz i lr _ r i l ’
1 f Qi
V»= 4 jc eo Ir -r J
Rys. 112. Potencjał pola układu jest sumą potencjałów poszczególnych ładunków.
P — punkt działania, O — początek układu współrzędnych.
E - _ « _ y
• 47t£0 Z-i ar, ’
We wszystkich tych wzorach sumowanie należy przeprowadzać algebraicznie,
tzn. z uwzględnieniem znaku ładunku.
Pole dipola. Dipolem elektrycznym nazywamy układ dwóch jednakowych róż-
noimiennych ładunków Q i —Q, znajdujących się w stałej odległości od siebie.
Wprowadzimy wektor
1 « r+ —r_
144
łączący oba ładunki i skierowany od ładunku ujemnego do dodatniego (r+ i r_ opi
sują położenia ładunków). Wektor Q razy większy
P« = Q1
nosi nazwę elektrycznego momentu dipola lub momentu dipolowego. Jego jednostką
jest oczywiście kulombometr (C • m). W fizyce cząsteczkowej spotyka się jeszcze
jednostkę zwaną debajem, przy czym 1 debaj = 1 ESą cm = 3,336- 10“ 30 C-m.
H O H
© -----------O -------------© Pd = 0
Rys. 113. Dipol elektryczny. Moment Rys. 114. Różny od zera moment di
elektryczny ma kierunek wektora łą polowy cząsteczki wody wiąże się z jej
czącego ładunki o zwrocie od ładunku kształtem. K ąt między ramionami jest
ujemnego do dodatniego. równy 104,5°.
Przykład. Dipole cząsteczkowe. Cząsteczki mające stałe momenty dipolowe nazywamy po
larnymi. Należą do nich między innymi cząsteczki o wiązaniu jonowym, tzn. powstałe z połączenia
dwóch jonów — np. halogenki (chlorowcopochodne) potasowców. Oba jony są w tym przypadku
jednowartościowe i ich powstanie można uważać za wynik przemieszczenia ładunku e = 1,6 • 1 0 '19C
na odległość d równą sumie promieni jonów. Moment dipolowy cząsteczki powinien być równy
p = ed.
v - Qlcos&
e 4ne0r2
Przy dużej odległości od dipola wektor r ma kierunek bliski promieniom r+ i r _ ;
kąt & można więc utożsamiać z kątem między wektorami r i 1. Wobec tego iloczyn
Qlcos# można uważać za iloczyn skalarny
£)Zcos$ = Qlr° = p,,r0
i ostatecznie
V - VdT°
e 4ne0r2
Rys. 11S. Pole dipola jest superpozycją pól obu ładunków. W dużej odległości
można zastąpić r + i r_ promieniem r poprowadzonym ze środka dipola.
V. = - -pdgrad-
4nec
Od potencjału łatwo przejść do natężenia pola. We współrzędnych sferycznych
S K r° + 1 dVe 1 dVe
K = —grad Ve «p° + r d&
-(■ dr rsint? dq>
146
Podstawiając wyprowadzony wyżej wzór na potencjał pola dipola, otrzymamy
dVe _ Qlcos&
dr 2tce0r 3 ’
dVe _ QZsin#
d& 4ne0r2 ’
a stąd
v Q lc o s # _ o , Q }sini?o.,,
K = 2 ^ r + 4 ^ *
Kr
Rys. 116. Linie pola i przekroje powierzchni ekwipotencjalnych pola dipola. N a osi
dipola natężenie ma tylko składową radialną, w płaszczyźnie symetrycznej — tylko
składową azymutalną.
10* 147
Znajdźmy jeszcze linie pola dipola. W układzie współrzędnych sferycznych ich
równania mają postać
dr rd# _ rsin^dę?
~Kr ~ ~ K ^ ~ Kv '
Ze względu na to, że składowa Kę jest wszędzie równa zeru, powyższe równania
sprowadzają się do
dr Kr
d 7- ' ~ g ; - 2' 1* * * -
czyli do
= 2ctg#d#.
Po scałkowaniu
ln r+ co n st = 21nsin#.
Po rozwikłaniu dochodzimy do ostatecznej postaci równania linii pola (dla
tp = const)
sin2#
— ----- = const.
r
cos#
— 5— = const
r2
gdzie # jest kątem między momentem dipolowym a natężeniem pola. Jak widać,
w polu jednorodnym energia dipola jest najmniejsza przy jego równoległym ustawieniu
do pola (# — 0). Jest to położenie równowagi trwałej. Na wychylony dipol działają
siły przywracające równowagę. Ich moment można znaleźć jako pochodną energii:
148
M = ~ - ^ r = - K p tń n d .
Minus oznacza, że moment obrotowy zmniejsza kąt odchylenia 0. Wprowadzając
symbolikę wektorową mamy
M = pd x K .
Rys. 117. Zewnętrzne pole obraca dipol tak, by kąt # = 0. Moment sił M jest wek
torowym iloczynem momentu elektrycznego pj i natężenia pola K.
F = pdgradK.
F = F e- F A= p dgradK
149
co prowadzi do siły w postaci
F p*Q ro
2ne0r3
Minus oznacza, że pole wciąga dipol w kierunku przeciwnym do r°, czyli w stronę ładunku Q.
Ten sam wynik można otrzymać metodą dodawania sił. Na ładunek —q działa siła przyciągania
F = —qQr°l4rte0r2, na + q siła odpychania F + = qQr°l4ize0(r+[)z. Dla K r mamy
qQ _2lqQ_ P‘Q ro
F = F .+ F + = —
4-K£0 4iceor3 2 n S 0r 3 ’
EP = qVe = Ol
rt
Rys. 119. Energia układu trzech ładunków jest sumą energii dwóch.ładunków i energii
oddziaływania trzeciego ładunku z pozostałymi dwoma.
odnosi się do ładunku próbnego, tzn. nie zakłócającego pola. W rzeczywistości każdy
doprowadzony ładunek staje się częścią układu i zmienia jego pole. W jaki sposób
uwzględnić te zmiany? Wyobraźmy sobie istniejący w jakimś miejscu odosobniony
ładunek punktowy Q t . Jeżeli w punkcie odległym o r 12 umieścimy drugi ładunek
punktowy Q2, to energia tak utworzonego układu wyrazi się wzorem
Qi
47t£0r12
Niech teraz w punkcie odległym od pierwszego ładunku o r 13, a od drugiego
o r23 pojawi się trzeci ładunek Q3. Do jego doprowadzenia konieczna jest praca
150
przeciw siłom pól obu ładunków równa Q3(Qi/4-r:s0r13+Q2l4n£Qr23). Energia
układu jest sumą
E P = 6 2 - 4 - ^ — + Q 3 (- - ^ 1—
t + 4 — —
4ize0r12 \ 47te0ri3 47ie0r23
Dla N ładunków
N N
Qj
Ep 4ne0rJt
1 j<i
Warunek j < i oznacza, że oddziaływania (wzajemne!) między ładunkami każdej
pary liczymy tylko raz. To samo można osiągnąć licząc każde oddziaływanie dwa
razy i biorąc połowę sumy. Teraz warunek j < i nie jest już potrzebny i powstaje
tylko j # i (j = i oznaczałoby oddziaływanie ładunku z samym sobą). Wzór na
energię otrzymuje postać
£' - t
i j* i
Rys. 120. Energia układu ładunków jest połową sumy energii wszystkich wzajemnych
oddziaływań.
Stąd
151
Otrzymany wzór określa energię układu ładunków z uwzględnieniem wszystkich
wzajemnych oddziaływań. Jest ona równa pracy koniecznej do utworzenia układu.
Niekiedy zwie się ją energią własną.
Rys. 121. Brak ekstremów na krzywej zależności energii własnej dipola od jego dłu
gości świadczy o jego niestabilności. Bez dodatkowych nieelektrycznych oddziaływań
różnoimienne ładunki zbliżyłyby się, zetknęły i zobojętniły.
E 1 ( -6 * , - o 1 \ _____
" 2 \ 4ne0l 4tzb0 i } 4ize0l
Zależność energii własnej dipola od odległości między ładunkami (ramienia dipola) / jest krzy
wą monotonicznie rosnącą — bez ekstremów, czyli bez położeń równowagi. Świadczy to, że taki
układ ładunków jest niestabilny i może istnieć tylko wtedy, jeżeli jakieś siły zewnętrzne nie pozwalają
różnoimiennym ładunkom przybliżać się do siebie.
Przykład. Energia jonów w krysztale. Siatka krystaliczna soli kuchennej (chlorku sodu) składa
się z gęsto upakowanych jonów sodu i chloru o ładunkach e i —e. W grubym przybliżeniu możemy
je uważać za kule o promieniach odpowiednio 0,98 i 1,81 A (1 A = 10'*° m). Stała siatki d = 2,8 A
jest sumą promieni stykających się jonów. Energia układu pary sąsiednich jonów jest równa własnej
energii dipola
e2
Ei -5 ,1 2 eV
4TZE0 d
Cl
152
(1 eV = 1,60- 10-19 J). Jest to tylko część całkowitej energii oddziaływań elektrostatycznych, przy
padającej na parę jonów (cząsteczkę NaCl) w krysztale. Można ją przedstawić w postaci
ae1
E.
4ne0d
Rys. 123. Sześć jonów sodu w najbliższym sąsiedztwie jonu chloru w krysztale chlorku
sodu stanowi pierwszą strefę koordynacyjną o promieniu d (stała siatki). Energia
oddziaływania między nią a jonem chloru jest sumą energii 6 dipoli cząsteczkowych.
przy czym a jest stałą Madelunga. Aby ją obliczyć, trzeba uwzględnić wpływ oddziaływań pozosta
łych jonów. W najbliższym sąsiedztwie danego jonu, czyli w tzw. pierwszej strefie koordynacyjnej
o promieniu d znajduje się 6 jonów przeciwnego znaku, w drugiej strefie ( r = ]/2d ) — 12 jonów
tego samego znaku, w trzeciej (r = j / I d) — 8 jonów przeciwnego znaku itd.
Stąd
6e2 12e2 Se1
4ne0d 4ite0 ] /ld 4rze0} /U 4ne0d \ |/3
Szereg w nawiasie jest właśnie stałą Madelunga. Obliczając jego sumę, znajdziemy, że a =
= 1,75. Stąd Ee = 1,75 ( —5,12) = —8,96eV, co jest niezbyt odległe od wyznaczonej doświadczalnie
energii wiązania £* = —7,92 eV. Różnica wynika z nieuwzględnienia energii odpychania powłok
elektronowych jonów. Poprawiony wzór ma postać
E.
47te0d \ n
i prowadzi do wartości Ee = —7,99 eV. Poprawka n = 9,4.
153
Ciągły rozkład ładunku. Jeżeli w jakimś obszarze ładunek jest rozmieszczony
w sposób ciągły, należy w odpowiednich wyrażeniach zastąpić punktowe ładunki Qt
elementami ładunku dQ. Ciągły rozkład ładunku oznacza, że gęstość ładunku li
niowa A, powierzchniowa a lub przestrzenna g jest ciągłą funkcją położenia. Ozna
czając ją ogólnie przez g możemy napisać
d<2
e = e(r) = dV
oraz
d Q = gdV,
przy czym dV jest elementem objętości obszaru. W przypadku rozkładu liniowego
powyższy wzór sprowadza się do dQ = Ad/, powierzchniowego — do dQ = adS.
Przy wyznaczaniu wielkości charakteryzujących pole musimy w odpowiednich
wyrażeniach zastąpić sumy całkami rozciągniętymi na cały obszar wypełniony ła
dunkiem. Całkowity ładunek obszaru
e = SedK.
V
1 C Q(r')dV
K(r) =
4ne0 J |r —r'|
1 f Q(r’)dV
Ve{r) =
4ne0 J rp
154
Rys. 124. Potencjał ciągłego rozkładu ładunku znajdujemy przez całkowanie.
przy czym
r-r'
(r —r')° =
r -r
jest wersorem wektora odległości elementu ładunku od punktu działania. Stąd spo
tykany niekiedy zapis:
1 ( r - r > ( r ') d F
K(r) =
47te0 |r —r '|3
Błędem byłoby interpretowanie ostatniego wzoru jako odwrotnej proporcjonal
ności natężenia pola do sześcianu odległości! Nie wolno zapominać, że odległość
występuje także w liczniku (w postaci wektorowej) i natężenie pola pozostaje nadal
odwrotnie proporcjonalne do kwadratu odległości od danego elementu.
Podobnie jak we wzorach na potencjał, wprowadzenie wektora rp = r —r' pro
wadzi do uproszczenia zapisu
155
Stąd dla liniowego obszaru naładowanego
=- LC r|A (r')d l
K(r)
47te0 J
i
i dla ładunku powierzchniowego
1 rrw ęas
47ue0 J rl
Przykład. Pole pierścienia. Zastosujemy poznane wzory do wyznaczenia pola na osi pierścienia
o promieniu R naładowanego ze stałą liniową gęstością A. W tym przypadku dQ = A dl i w punkcie
odległym o r od elementu dl jego przyczynek do potencjału wynosi
Ad/
d V .= - -------.
ĄTZE0r
Qz
K(P) = -
4 tcs0(R2+ z 2) 3/2
A=
2k R
i podstawiając do poprzedniego wzoru otrzymamy
Q f dl
V'(r) =
871 2Re0
Ograniczymy się do osi pierścienia (r = const, dl = 2nR)
Q • 2nR Q
Ve(r) =
S^Reor 47 t s0r
156
Wygodniej jest przedstawić potencjał w zależności od współrzędnej z, mierzonej na osi od płasz
czyzny pierścienia. Oczywiście r 2 = R 2+ z 2 i stąd
Ke
1 dV«
Kf = - = 0,
e ^
= Qz
- = K.
3z 4ite0(R2+ z2)3!2
W punktach położonych na osi pierścienia znika składowa radialna i azymutalna i pozostaje
tylko składowa osiowa. Wektor natężenia pola jest równoległy do osi z. Po obu stronach pierścienia
natężenie ma przeciwny znak, w środku K = 0. Przyrównując do zera pochodną dfif/dz, możemy
stwierdzić, że w punktach odległych od płaszczyzny pierścienia o z = ± R /^ 2 , natężenie pola ma eks
trema, równe ± g /6 ^ 3 7 re 0łJ2.
j KdS =
i £o
(przez Q należy rozumieć ładunek z uwzględnieniem znaku). Każdy rozkład ładunku
wymaga dobrania odpowiedniej powierzchni, otaczającej ładunek. Przy symetrii
sferycznej będzie nią powierzchnia kuli, przy cylindrycznej — walca. Właściwy dobór
najwygodniejszej powierzchni całkowania jest kwestią pomysłowości i wprawy.
Przykład. Pole powłoki kulistej. D ana jest powłoka kulista o promieniu R, naładowana równo
miernie rozmieszczonym ładunkiem Q. Równomierne rozmieszczenie oznacza stałą gęstość powierz
chniową
a _Q _
= const.
4tt R2
Jako powierzchnię całkowania wybierzemy powierzchnię kulistą o promieniu r współśrodkową
z naładowaną powłoką. Ze względu na kulistą symetrię rozmieszczenia ładunku będzie ona powierz
chnią ekwipotencjalną, a natężenie pola będzie na niej stałe i prostopadłe do niej. Prawo Gaussa
157
Rys. 126. Pole powłoki kulistej ma Rys. 127. Natężenie pola i potencjału
symetrię sferyczną. naładowanej powłoki kulistej w funkcji
odległości od środka.
K -
Wewnątrz powłoki (r < R)
$K dS = 4 w 1X = 0
a wewnątrz
R oo
Q
V. j K d r+ J Kdr = = const.
4t: e0R
r R
Wnętrze powłoki jest obszarem stałego potencjału i zerowego natężenia poła niezależnie od gęs
tości i wartości ładunku na jej powierzchni (wykorzystaliśmy tę właściwość do sprawdzenia sole-
noidalności pola). Wartość potencjału wewnątrz jest taką sama jak na powierzchni. Podobny rozkład
ma pole i potencjał każdej powierzchniowo naładowanej kuli — pod warunkiem, że ładunek jest
na niej rozmieszczony równomiernie.
Przykład. Naładowana kula. Rozpatrzmy teraz pole kuli równomiernie naładowanej ładunkiem
przestrzennym o gęstości q. N a zewnątrz kuli pole jest takie samo jak poprzednio:
C
K (r),
4ite0r 2
158
Q
Vt{r) =
4ne0r
Powierzchnia kulista o promieniu r utworzona wewnątrz kuli obejmuje część ładunku
4 -3 r3
G fr) = e ■- j nr 3 = — onR3 = Q —- ,
3 R3 R3
gdzie Q, jak poprzednio, oznacza całkowity ładunek kuli, a R jest jej promieniem. Z prawa Gaussa
Q_ r 3
£ KdS = K -4nr*
e0 R 3
znajdziemy natężenie pola
Q
K(r) =
4tzSoR3
Rys. 128. Do wyznaczenia pola kuli Rys. 129. Natężenie i potencjał równomiernie
prowadzi się powierzchnie Gaussa naładowanej kuli. W środku kuli natężenie
na zewnątrz i wewnątrz kuli. pola jest równe zeru, a potencjał osiąga
maksimum. N a powierzchni kuli krzywa na
tężenia ma maksimum, a krzywa potencjału
punkt przegięcia.
Jak widać, jego wartość rośnie liniowo wraz z odległością r od środka. W środku K = 0, a na
powierzchni kuli K = Q/4Tte0 Rz. Potencjał wewnątrz kuli
w A 00
F .(r) = $ Kdr = j rdr+ J r°dr =
AneoR3 47te0r 2
159
Jak widać, w środku kuli potencjał przybiera maksymalną wartość, półtora raza większą niż
na powierzchni (dla r = O Ve = 3K0/2). Na zewnątrz kuli maleje odwrotnie proporcjonalnie do od
ległości od środka kuli, podobnie jak w przypadku powłoki kulistej i ładunku punktowego.
Zwróćmy jeszcze'uwagę, że znak potencjału jest taki sam jak znak ładunku kuli. W przypadku
ujemnego ładunku Q w środku kuli wystąpi minimum potencjału. Pamiętając o zależności między
potencjałem a energią, łatwo zrozumiemy, że minimum potencjału jest równoznaczne z minimum
energii potencjalnej ładunku próbnego (dodatniego) umieszczonego w danym punkcie. Zastąpmy
teraz naładowaną kulę kulistą chmurą ładunku ujemnego. Energia potencjalna dodatniego ładunku
próbnego osiąga minimum w jej środku. Ogólnie biorąc każda chmura ładunku stanowi dla róż-
noimiennie naładowanej cząstki jamę potencjału.
X= const
-4 ~ _ Q'
l Ąr K-2scrlt —
£q
-K=
2weor
Rys. 130. Potencjał pola kuli nała Rys. 131. Pole o symetrii cylindrycznej
dowanej ujemnie ma w środku mi Powierzchnia Gaussa jest pobocznicą wal
nimum (jama potencjału dla ładun ca. Strumienie przez podstawy są równe
ków dodatnich). zeru. Natężenie pola nie zależy od długości
walca.
Przykład. Pole walca. Rozpatrzmy walec o promieniu R, nieskończenie długi (tzn. o lt> R)
i równomiernie naładowany z liniową gęstością A. Otoczmy odcinek o długości l' powierzchnią
walcową o promieniu r. Ze względu na cylindryczną symetrię rozkładu ładunku taką samą symetrię
ma pole elektryczne. Wektor natężenia pola jest wszędzie prostopadły do pobocznicy powierzchni
walcowej, która jest powierzchnią ekwipotencjalną. Suma strumieni pola przez podstawy jest równa
zeru. Prawo Gaussa przybiera postać
, Q'
<£ KdS = K -2 n rl' = — .
*o
Wyrażając ładunek Q' odcinka naładowanego walca przez gęstość liniową
Q' = W,
otrzymamy
2ne0r ’
czyli, po uwzględnieniu kierunku,
K = -r\
27t*or
W otrzymanym wzorze nie występuje długość. Można go stosować do punktów dostatecznie
160
bliskich powierzchni i dostatecznie oddalonych od końców walca o skończonej długości. To samo
dotyczy naładowanej nici, czyli walca o bardzo małym przekroju.
Obliczmy jeszcze potencjał w polu walca:
dr
V'{r) = ----- lnr+Koo,
r 2ns0
przy czym nie da się przyjąć Vx = 0, ponieważ zgodnie z założeniem walec sięga do nieskończoności.
Otrzymane wzory opisują pole na zewnątrz walca. Wewnątrz K = 0 i Ve = const — podobnie
jak w przypadku kuli.
Przykład. Napięcie w polu kuli i walca. W praktyce najczęściej interesuje nas nie tyle wartość
potencjału, co różnica potencjałów między dwoma punktami — powiedzmy A i B. W przypadku
kuli wynosi ona
r B- r A
Uab = VA— VB = - -(JL--L
4jt«0i \ rA rB J]
). 47re0 rArB
dla punktów położonych na zewnątrz niej. W polu walca napięcie również można obliczyć:
Rys. 132. Napięcie między punktami Rys. 133. Mimo nieokreślonej wartości
pola kuli zależy tylko od ich odległości potencjału pola walca napięcie można
od środka. określić.
W polu nieskończonej płaszczyzny, podobnie jak w polu nieskończonego walca, nie możemy
podać określonej wartości potencjału w danym punkcie pola
00 -
bo K„o ¥= 0. Natomiast bez trudu znajdziemy wartość napięcia między dwoma punktami pola:
Iloczyn skalamy wektorów natężenia pola i przemieszczenia jest równy iloczynowi wartości
natężenia i rzutu przemieszczenia na jego kierunek (czyli różnicy odległości od naładowanej płasz
czyzny). W polu płaszczyzny dodatniej jest on dodatni dla rB > rA (potencjał maleje z odległością),
w polu płaszczyzny ujemnej — odwrotnie. Jeszcze prościej wyglądają powyższe wzory w układzie
kartezjańskim: jeżeli przyjmiemy oś x prostopadłą do płaszczyzny, to Kx = K i Ve(x) = Koo—
—K„ a UAB = K(xb —x a).
162
do obszaru wypełnionego ładunkiem o gęstości g i różniczkując obie strony względem
objętości dochodzimy do zależności
divK = = _e_
e0 dV e0 ’
divK = 0.
divK(r) =
—divgrad F*(r) = — - ,
eo
przedstawiane najczęściej w postaci
Vł F*(r) =
Bq
V2Ve(r) = 0.
1 fe(r')d F _ 1 f e(r')dy
} 4ne0 J | r —r'| 4tc£0 J rp '
Aby go obliczyć, musimy znać rozkład gęstości ładunku j>(r') i warunki brzegowe.
ii* 163
W praktyce całkowanie może być bardzo trudne. Rozwiązania szukamy zawsze
w określonym układzie współrzędnych.
Przykład. Jeszcze raz pole kuli. D ana jest kula o promieniu R i ładunku Q rozmieszczonym
równomiernie bądź to w całej objętości (g = const), bądź na powierzchni (<r = const). Równanie
Poissona, wyrażone we współrzędnych sferycznych, ma postać
32Ve 2 8V ' 1 B2Ve
7. 1 / S2K we
V, = — + ------— + - +ctg&
dr2 r Br r 2sin20 B<p22 +
’ rr22 \( B&2 ’ ~ ~ ■ )-
Z symetrii rozkładu ładunku wynika, że potencjał nie zależy od współrzędnych <p i &:
V. = V'(r).
Odpowiednie pochodne znikają i otrzymujemy
d2F« [ 2 dV€ 1 d / dVe \ = ę_
d r2 r dr r 2 dr \ dr j e0 ’
Równanie Poissona w tej postaci dotyczy wnętrza kuli naładowanej przestrzennie (objętościo
wo). Wewnątrz kuli naładowanej powierzchniowo i na zewnątrz kuli niezależnie od rozmieszczenia
ładunków mamy do rozwiązania równania Laplace’a
1 d / , dF «\
~ ^ d r ( r “d r ) = 0*
czyli
dr \ dr /
Dwukrotne całkowanie prowadzi do zależności
A
Ve = -------+ B ,
r
w której A i B są stałymi całkowania — różnymi na zewnątrz i wewnątrz kuli. Oznaczmy je odpowie
dnio przez At ,B z i A w, Bw. Znajdziemy je z warunków brzegowych: 1) w nieskończoności potencjał
znika, 2) w środku kuli ma wartość skończoną, 3) i 4) na powierzchni kuli potencjał i natężenie pola
powinny być ciągłe. Z pierwszego warunku wynika, że Bz = 0 i stąd
A,
V .( r > R ) = ------
r
Z drugiego warunku otrzymujemy wewnątrz kuli naładowanej powierzchniowo
Vz(r ś R) = B w ~ const.
Z trzeciego warunku dla r = R mamy
B w = — ĆJL
R '
Stałą A , wyznaczymy później. Natężenie pola znajdziemy z wzoru
dVz „
K = —grad Vz = ---- -— r°.
dr
Na zewnątrz kuli
A. „
K = - — r»,
164
wewnątrz
K = O.
Przejdźmy teraz do wnętrza kuli naładowanej przestrzennie. Równanie Poissona jest speł
nione przez potencjał postaci
or2 Aw or2
K .= - Ą ----------- + B „ = +B.
oe0 f oc0
(podobnie jak poprzednio Aw = 0). Natężenie poła
K = gr . .
3s<>
N a zewnątrz potencjał i natężenie pola wyrażają się nie zmienionymi wzorami. N a powierzchni
oba wyrażenia muszą być równe (trzeci warunek brzegowy) :
A, _ g*2
+ R -,
R 6 cq
A , _ eR
R2 3B0 ’
co pozwala na wyznaczenie stałych
g*2 Q R3
Az = -
3e0 ± n R 3 3e0 47C£0
3<2
B = A l I eR2 = —
R 6e0 2e0 87te0R ’
przy czym podstawiono gęstość ładunku kuli q = QjV. Możemy teraz wyrazić potencjał i natężenie
w ostatecznej postaci. Wewnątrz kuli naładowanej objętościowo
r t\- 36 U r2\
‘ 2e0 \ 3R2 / 8tt£0R \ 3R2 / ’
er Q
K = r,
3fio 4ke0R3
wewnątrz kuli naładowanej powierzchniowo
Q aR
v .= = const,
471e0R ®o
K = 0,
przy czym podstawiono Q — 47rR2<r. Wreszcie na zewnątrz kuli
Q
V.
47te0r ’
Q
K=
4n e0r2
w zgodzie z wyrażeniami otrzymanymi uprzednio za pomocą prawa Gaussa. W danym przypadku
całkowanie równań Poissona i Laplace’a jest na pewno bardziej skomplikowane. Zauważmy jeszcze,
że na powierzchni kuli naładowanej powierzchniowo natężenie pola skacze od zera do wartości
Q/4n e0R2 = a/eQ i warunek jego ciągłości nie jest tam spełniony.
D o tych samych wyników można dojść posługując się podanym uprzednio gotowym wyrażeniem
165
na potencjał ładunków przestrzennych
edv
4jce0
lub powierzchniowych
1 r
’' = -A----
47re0 \J -----
r. '
Rys. 136. Promień łączący element powierzchni kuli z punktem działania wyrażony
za pomocą współrzędnych sferycznych.
Dla przykładu obliczymy tą metodą potencjał w polu naładowanej powierzchni kulistej. Po
łożenie elementu dS i punktu działania opisują współrzędne r, <p i 0. Wyrażamy za ich pomocą
odległość r, :
rt = \/R 2+ r r -2Rrco%&
(R jest promieniem kuli). Element dS = R sindd# • Rdq> = RJsinód#d?> i możemy przystąpić
do całkowania
V ^ f T aR 2sin&d&d(p oR2 7 sindd#
47r*° o o }/R 2+ r2-2R rcos& 2eo J ] /R 2 + r2- 2 R c o s & ’
Rachunek staje się bardzo prosty, jeżeli zauważymy, że sinddd = i>drJ,/rR. Po uproszczeniu
Sr'ed K = r , S e d F = r 5G,
czyli
_ $ r 'e d r
s_ Q
166
Umieśćmy teraz początek układu w środku ładunku; rs = 0, a r' oznacza we
ktor położenia elementu naładowanego obszaru. Wektor położenia punktu,
w którym wyznaczamy potencjał jest równy
r = r ' + rp.
Stąd
r„ = r - r ' ,
czyli
r, = - y
_1_ 1 [, r '2—2rr' J3
+ (r'2 —2rr')2 r (r'2—2rr')3+ ••
rP r L 2r2 8r4 16r6
167
Po podstawieniu i wyłączeniu stałych przed znak całki
+J ^ \ ^ V+- - ^ F + 4 K ^‘ + ^
47C£0'
+
przy czym K2, K2, K3 ... noszą nazwę momentów multipolowych rozkładu. Wskaźnik
oznacza rząd momentu. Moment pierwszego rzędu (monopolowy)
j j C , =S<?dK =
zawiera pod całką rzut wektora r' na kierunek r. W przypadku gdy moment pierwsze
go rzędu jest równy zeru (tzn. gdy ładunki dodatnie i ujemne kompensują się), mo
ment drugiego rzędu opisuje wzajemne rozsunięcie ładunków obu znaków w kierunku
wektora r. Łatwo się przekonać, że K2jest rzutem wektora momentu dipolowego danego
rozkładu na kierunek r. Jeżeli w rozpatrywanym obszarze występują ładunki obu
znaków, to moment drugiego rzędu jest sumą dwóch całek — dodatniej dla ładunków
dodatnich i ujemnej dla ujemnych:
168
niego. Mnożąc ją przez ładunek elementu gdV otrzymujemy moment dipolowy tej
pary ładunków. Całkowanie oznacza sumowanie wszystkich możliwych par elemen
tów, dając w wyniku wypadkowy moment dipolowy
Pd = $r'edF.
Stąd
K 2 = r°p„ = AfCos(r°, p„).
W ten sposób wyjaśniliśmy sens fizyczny momentu multipolowego drugiego
rzędu. Jeżeli rozpatrywany obszar jest elektrycznie obojętny (jęj = 0), to moment
dipolowy nie zależy od tego, gdzie obraliśmy początek układu współrzędnych.
Jeżeli go przesuniemy na przykład o wektor b, to wszystkie współrzędne zmienią się
też o b i moment dipolowy nie zmieni się:
Przykład. Moment kwadrupolowy jądra atomu. Rozkład dodatniego ładunku w jądrze można
badać za pomocą elektronów wielkiej energii, a jego momenty — metodami rezonansu magnetyczne
go. Pełny opis daje mechanika kwantowa. Momenty dipolowe jąder atomu są równe zeru. Momenty
kwadrupolowe są równe zeru dla jąder o symetrii sferycznej <— np. dla 4He, 1gO. Jądra o momen
cie kwadrupolowym różnym od zera można interpretować jako „spłaszczone” lub „wydłużone”.
Odchylenie od symetrii sferycznej opisuje się podając stosunek A R jR , gdzie promień jądra R =
169
a)
\
© k ,= q , k 2= k 3= o
b) Q© K, = Q
K2= 2aQ
a
© K3= 0
c) K,=Q
a
K2=aQ
K3= o2Q
K3= 0
K3= f Z e ( b 2- a 2)
Rys. 140. Różny od zera moment kwadrupolowy jądra atomu świadczy o nie-
kulistym kształcie. Z — liczba porządkowa, e — ładunek elektronu, a i b — półosie
elipsoidy.
= R 0A ll3 ( A — liczba masowa, R 0 = 1,07 • 10-15 m). Wartość momentu kwadrupolowego podaje
się zwykle po podzieleniu go przez ładunek elektronu. Nietrudno się zorientować, że wyraża się
ona w jednostkach powierzchni. I tak na przykład dla jądra iD moment kwadrupolowy Qtw/e =
= +0,282- 10-30 m2 { A R j R = 0,04) dla ??C1 <2t ,/e = -7 ,9 0 - lO"30 m2 ( A R j R = 0,032). Jeszcze
bardziej odbiegają od kształtu kulistego jądra 2| | U (Ck«/e = ±4,1 • 10-2* m2, A R j R = +0,083)
i 27iLu (Gkw/e = + 8 ,0 - 10-2" m2, A R j R = 0,26).
170
Energia naładowanego ciała. Energię układu ładunków punktowych wyraziliśmy
wzorem
N
E , = ł S Vt{t)Q(i)dV
£„ = ł 5 ^ ( r M r ) d S .
s
Otrzymane wzory wyrażają własną energię naładowanego ciała. W ogólnym przy
padku gęstości: przestrzenna q i powierzchniowa o są też funkcjami położenia.
Jeżeli tak nie jest, można je wyłączyć przed znak całki.
Rys. 141. Energia obszaru o ciągłym rozkładzie ładunku jest całką t iloczynu poten
cjału i gęstości.
171
N a koniec, podstawiając g = 3QI4nR2, znajdujemy
' E _ 3 e2
r 20 ne0R
Z kolei wewnątrz kuli naładowanej powierzchniowo
oR
Ve —----- = const,
«o
co prowadzi do energii w postaci
E
r %ite0R
W jednym i drugim przypadku energia jest dodatnia, a jej zależność od promienia kuli R jest
funkcją monotoniczną — bez ekstremów. Oznacza to, że przy dowolnych rozmiarach naładowany
obszar kulisty jest tworem niestabilnym, który nie mógłby istnieć, gdyby nie było innych nieelektro-
statycznych sił nie pozwalających odpychającym się jednoimiennym ładunkom oddalić się od siebie.
Rys. 142. Energia naładowanej kuli jest Rys. 143. Energia naładowanej powłoki
odwrotnie proporcjonalna do promie jest także odwrotnie proporcjonalna do
nia. promienia.
Przykład. Model elektronu. Niegdyś przypuszczano, że masa elektronu jest pochodzenia elek
tromagnetycznego, tzn. że jego energia spoczynkowa jest energią pola elektromagnetycznego.
Założymy tutaj, że masa elektronu m wiąże się tylko z polem elektrycznym. W takim razie
mc2 = k
4 kc0R
gdzie c jest prędkością światła (w próżni), e — ładunkiem, a R — promieniem elektronu. Współ
czynnik k zależy od rozkładu ładunku; dla rozkładu powierzchniowego k = i , dla objętościowego
Jt = | . Stąd można znaleźć promień elektronu
ke2
R = -- ---------- = k R 0.
4ne0mc
172
Wielkość
e1
R0 = ----------- = 2,82-10"15 m
471e0mc2
jest znana jako klasyczny promień elektronu. Uwzględnienie pola magnetycznego prowadzi do
współczynnika k = § lub czyli do promienia
3 R0 ^ ii ^ 5 Ko •
Zagadnienia rozmiarów elektronu dotąd nie rozstrzygnięto. Skończone rozmiary nie dadzą
się pogodzić z niektórymi postulatami teorii względności. Z drugiej strony, elektron nie może być
punktowy, bo dla R -> 0 energia elektryczna rośnie do nieskończoności. Z tego samego powodu
nie mogą w ogóle istnieć ładunki punktowe.
Rys. 144. Brak minimum energii naładowanej kuli świadczy o jej niestabilności. Aby
taka kula mogła istnieć, konieczne są nieelektryczne siły skupiające.
173
jak najdalej od siebie — na powierzchnię przewodnika. Naprawdę przemieszczają
się tylko swobodne elektrony. Ładując ciało ujemnie, dostarczamy mu nadmiaru
elektronów, które rozmieszczają się na jego powierzchni (ściślej — w powierzchnio
wej warstwie o grubości rzędu dwóch odległości międzyatomowych). Ładując ciało
Rys. 145. Siły kulombowskie odpy Rys. 146. Gdy kula jest naładowana
chają swobodne ładunki jak najdalej — dodatnio, elektrony uciekają przede
na powierzchnię przewodnika. wszystkim z powierzchni. Wynik jest
taki sam jak poprzednio — przewodnik
ładuje się powierzchniowo.
dodatnio, odbieramy mu elektrony z powierzchni; rezultat jest taki, jak gdyby roz
mieściły się na powierzchni ładunki dodatnie. Procesy przemieszczania elektronów
zachodzą w przewodniku bardzo szybko — w ułamku sekundy po doprowadzeniu
lub odprowadzeniu ładunku wytwarza się już stan równowagi.
Przykład. Wiaderko (puszka) Faradaya. Ładując elektrodę w kształcie wydrążonej kuli i prze
nosząc na elektroskop ładunek z jej powierzchni wewnętrznej lub zewnętrznej, możemy stwierdzić,
że ładunek gromadzi się na powierzchni zewnętrznej. Jeszcze prostsze jest doczepienie wydrążonej
elektrody, zwanej w iaderkiem F aradaya, bezpośrednio do elektroskopu i naładowanie go. Aby teraz
rozbroić elektroskop, musimy połączyć przewodnikiem zewnętrzną powierzchnię wiaderka z ziemią.
Nie da się odprowadzić ładunku przez uziemienie wnętrza. Wszystko to świadczy, że wewnątrz
wiaderka i w ogóle wewnątrz dowolnego naładowanego przewodnika nie ma ładunków elektrycz
nych, które gromadzą się na jego powierzchni.
174
Jak widać, każdy przewodnik można uważać za ciało naładowane powierzchnio
wo. Rozważając powierzchniowo naładowaną kulę stwierdziliśmy, że wewnątrz
niej potencjał jest stały, a natężenie pola równe zeru. Wniosek ten można rozszerzyć
na ciała przewodzące dowolnego kształtu. Naładowany przewodnik jest obszarem
ekwipotencjalnym, tzn. wewnątrz niego i na jego powierzchni
Ve — const,
czyli
K = - g ra d Ve = 0.
k = 6 = JL
4-ke0R2 e0 "
Natężenie pola naładowanej płaszczyzny
Rys. 149. Stosując prawo Gaussa do małego walca obejmującego element AS mo
żemy się przekonać, że tuż przy powierzchni przewodnika wektor natężenia pola jest
do niej prostopadły, a jego wartość jest proporcjonalna do gęstości ładunku.
175
zastosujemy twierdzenie Gaussa. Obszarem całkowania będzie powierzchnia małego
walca obejmującego element A S powierzchni przewodnika. Ponieważ wewnątrz prze
wodnika pola nie ma, a powierzchnie boczne są prostopadłe do ekwipotencjalnej
powierzchni ciała, strumień pola przez powierzchnię walca składa się tylko ze stru
mienia przez zewnętrzną podstawę. Stąd
| K edS = KnA S =
*
czyli
K = Kn = ~ .
eo
Natężenie pola tuż przy powierzchni przewodnika jest równe lokalnej gęstości po
wierzchniowej ładunku podzielonej przez przenikalność dielektryczną próżni. Wektor
natężenia jest przy tym prostopadły do (ekwipotencjalnej) powierzchni przewodnika.
Gdyby miał składową styczną, to pod jej wpływem swobodne elektrony musiałyby
się przemieszczać. Byłoby to równoznaczne z powierzchniowym prądem elektrycznym.
Zatem wprowadzając wersor normalnej zewnętrznej otrzymujemy
„ Q
4ti R 2
jest odwrotnie proporcjonalna do kwadratu promienia. Łącząc ze sobą dwie kule —
małą i dużą, o promieniach Jix i R 2 i ładunkach Qt i Q2 — uzyskujemy przewodnik
o wspólnym potencjale Ve. Przyrównując do siebie potencjały obu kul otrzymujemy
176
czyli Q t/R i = (łi/R i- Przechodząc do gęstości znajdujemy
g2 r,
(ze względu na R > R0 pominięcie drugiego składnika w nawiasie jest oczywiste). Ponieważ pole
przy ostrzu K0 = QI4k e0Ro2 musi być większe niż 108 V/m, najmniejsza wartość napięcia wynosi
W praktyce stosuje się o wiele większe napięcie, bo wiązka elektronów dająca obraz na ekranie
musi mieć większą energię. Elektrony poruszają się po promieniście rozchodzących się liniach pola.
Powiększenie jest równe stosunkowi promieni R /R 0, czyli może osiągnąć 107. N a przeszkodzie stoją
jednak efekty kwantowomechaniczne i rozmycie wiązki spowodowane poprzeczną składową ter
micznego ruchu elektronów w ostrzu. Zmniejsza się je przez obniżenie temperatury i wpuszczenie12
tzn. przeciwnego znaku niż źródło pola, są związane, ładunki odepchnięte — tego
samego znaku — są swobodne. Przez uziemienie ciała można je odprowadzić do ziemi
i pozostanie tylko ładunek związany. Odłączając ciało od ziemi i usuwając pole
zamieniamy ładunki związane na swobodne.
178
Ciało uzyskało nadmiar ładunku — naładowaliśmy je. Ten sposób elektryzo
wania ciała bez zetknięcia ze źródłem pola nosi nazwę ładowania przez indukcję.
Zamiast uziemiać ciało można umieścić w polu dwie jego zetknięte połówki i rozdzielić
je. Na każdej z nich pozostanie zaindukowany ładunek i w rezultacie otrzymujemy
dwa ciała naładowane ładunkami przeciwnego znaku. Ten sposób stosujemy przy
badaniu pola za pomocą płytek próbnych. Są to małe połączone ze sobą metalowe
płytki na izolujących rączkach. Umieszczając je w polu, następnie rozdzielając
i mierząc ich ładunki, możemy wyznaczyć ładunek indukcyjny i jego gęstość.
A B
A B
B
c)
Rys. 153. Ładowanie przez indukcję: pole kuli A rozdziela ładunki w kuli B. Odpro
wadzając ładunki swobodne do ziemi i odłączając kulę ładujemy ją (bez zetknięcia
z kulą A). Zaznaczono kreskami granicę między ładunkami. Po oddaleniu kuli A ła
dunek związany zamienia się na swobodny.
c)
12* 179
Wielkość indukowanego ładunku. Wkładając naelektryzowaną elektrodę do po
łączonego z elektroskopem wiaderka Faradaya, obserwujemy rozchylenie się listków,
na których gromadzą się odepchnięte ładunki tego samego znaku, co na elektrodzie.
d)
Q=Q'
Rys. 155. Naelektryzowana elektroda włożona do wiaderka Faradaya rozchyla —
przez indukcję — listki elektroskopu (a), po jej wyjęciu listki wracają do poprzedniego
stanu (b). Jeżeli chcemy sprawdzić, jaka jest wielkość indukowanego ładunku Q'(c),
dotknijmy elektrodą dna wiaderka (d). Ładunek elektrody zobojętnia indukowany
ładunek wiaderka, nie zmieniając rozchylenia listków elektroskopu. Wniosek: ła
dunek indukowany jest równy indukującemu.
180
Ponieważ znajduje się ona wewnątrz przewodnika, strumień pola
<
j>KdS = 0.
Jeżeli w wydrążeniu nie ma ładunku, to K= 0 i wynik jest taki sam jak w prze
wodniku bez wydrążenia. Po wprowadzeniu ładunku Q do wydrążenia całkowity
strumień wewnątrz przewodnika nadal pozostaje równy zeru, a to jest możliwe tylko
181
roli. Odległość r punktu, w którym wyznaczamy pole od ładunku Q, trzeba wyrazić za pomocą
współrzędnych
r = | / ( z - z 0)2+ e2.
Potencjał od samego ładunku punktowego wyraża się wzorem
od współrzędnych tak jak (tzn. musi dążyć do nieskończoności dla q = 0 i z = z0), a na uziemio
nej płycie i po jej drugiej stronie (z < 0) powinno przybierać wartość zero. Prócz tego pole musi
być wszędzie solenoidalne:
divK = —diygradK, = 0.
Wreszcie tuż przy powierzchni płyty (od strony dodatnich z) natężenie pola musi być pro
porcjonalne do powierzchniowej gęstości ładunku indukowanego a:
K = IgradKJ = — .
«o
Można się przekonać, że wszystkie te warunki spełnia potencjał postaci
X, Q Q
47te0 |/ ( z —Zo)2+ff2 4rc60 (z + zo)2+
182
Poprawka do potencjału jest równa obliczonemu w nieobecności płyty potencjałowi ładunku
—Q umieszczonego na przedłużeniu osi z po drugiej stronie powierzchni płyty w punkcie z = —z<>,
czyli w tej samej odległości od niej co ładunek Q. Taki ładunek nazywamy elektrycznym obrazem
ładunku Q. Pole układu złożonego z ładunku punktowego i przewodzącej płyty jest więc takie samo
jak pole dipola utworzonego przez ten ładunek i jego lustrzane odbicie w powierzchni płyty. Jest
rzeczą oczywistą, że obraz elektryczny jest fikcją, szukanie go po drugiej stronie płyty byłoby takim
samym nonsensem jak szukanie ludzi i przedmiotów po drugiej stronie zwierciadła. W rzeczywistości
pole obrazu pochodzi od ładunków indukowanych na powierzchni płyty.
Natężenie pola znajdziemy jako ujemny gradient potencjału. Jego składowa prostopadła do
płyty jest równa
SV, Q I z —z0 z+ z0
8z 47T60 \ [ ( z - z 0)2+ e2]3/2 [ ( z - z 0)2 + e2]3/2
Łatwo stąd znaleźć rozkład ładunku na płycie
Qzo
a eaKx(z —0) ~ —
2n(zo + Q2)311
Minus podaje znak ładunku indukowanego — przeciwny. niż znak ładunku Q. Sprawdźmy
jeszcze, jaka jest jego wartość. Jako element powierzchni wybieramy kołowy pasek o promieniu
q i szerokości do. Jego ładunek wynosi
Qzo Qzo6 dp
d Q = trdS = • 2rrgdę =
2 ^(zg+e2)3'2 (zS +e2)3' 2 '
Całkując po całej nieskończenie wielkiej powierzchni płyty otrzymujemy
00
1
S ie = Q z0 -Q -
(zg+ e2)2/2 Vzo+e2 0
Sumaryczny ładunek indukowany na płycie jest rzeczywiście równy —Q.
Przykład. Przewodząca kula w polu ładunku punktowego. I tutaj zastosujemy metodę obrazów.
N a początek rozważmy pole pary ładunków punktowych Q i Q'. Umieśćmy początek układu współ
rzędnych biegunowych R i 8 w punkcie leżącym na przedłużeniu prostej łączącej oba ładunki, poza
dunkiem Q' w odległości x od Q i x ' ou Q'. Jeżeli chcemy uważać Q' za el ektryczny o brąz ładunku
183
g , musimy znaleźć powierzchnię ekwipotencjalną o Vt = 0. Potencjał w dowolnym punkcie odległym
o r od g i o r' od g ' wynosi
g Q'
y e — ___ ___ |___ ____
4-Tce0r 4jte0r '
Wyrażając r i r ' za pomocą współrzędnych i odległości x i x ‘ mamy r 2 = R2+ x 2— 2Rxcos&
oraz r'2 = R2+ x '2 —2Rx' cosR. Podstawienie do równania Ve(R, &) = 0 i podniesienie do kwad
ratu prowadzi do związku
Rys. 159. Obraz (Q') ładunku punktowego (g) w przewodzącej kuli. Aby uzyskać
równoważność pól, w środku kuli trzeba umieścić dodatkowy ładunek przeciwnego
znaku niż obraz.
Związek ten powinien się spełniać dla wszystkich &. Może tak być tylko wtedy, gdy wyrażenia
w nawiasach są identyczne, czyli gdy R1 = x x ' = const. Potencjał jest więc równy zeru na powierz
chni kuli o promieniu R = ]/xx'. Rozpatrywany związek redukuje się do postaci ( g /g ') 2 = x /x ',
czyli
<r - - a ł w , - - - qĄ
umożliwiającej znalezienie środka kuli. Możemy teraz zastąpić kulistą powierzchnię zerowego
potencjału taką samą uziemioną kulą przewodzącą. Przebieg pola na zewnątrz kuli nie ulega zmianie.
Pole między punktowym ładunkiem g a przewodzącą kulą o promieniu R, której środek znajduje się
w odległości x od ładunku jest więc takie, jak gdyby wewnątrz kuli, w odległości x ' = R 2/x od
środka, pojawił się obraz elektryczny o ładunku Q' = —QRjx. Ów obraz elektryczny o ładunku
przeciwnego znaku niż g jest po prostu środkiem ładunku indukowanego. Jeżeli kula nie jest uzie
miona, jej całkowity ładunek pozostaje przy tym flie zmieniony. Możemy to opisać wprowadzając
dodatkowy ładunek —g ' = Q Rjx w środku kuli. W dowolnym punkcie na zewnątrz kuli w odle
głości r0 od jej środka potencjał wynosi
Fe = _ e _ + _ ^ ______ę i _ ,
4ne0r 4ne0r' 4ize0r0
4 t ;£ o R 4n£oX
184
Możemy jeszcze obliczyć siłę przyciągania między ładunkiem punktowym a kulą:
QQ! f 1 ___1 J = QR r
F=
47re0 L(*— x')2 x 2 J 4Tte0x L(x2~ R 2y - i ] -
** r ** -l],
47re0x3 ,(x 2- R 2)2
przy czym podstawiono x ' = R 2/x i Q' = —QRjx. Jeżeli powierzchnia kuli jest blisko punktowego
źródła pola, jedynkę w nawiasie można pominąć. Stąd
Q2 Rx R2
F = —
47te0 (x —R)2(x+ R )2 4 tte 0 (x - K ) 2 - 4 R 2 4ne0-4 (x—R)2
Siła przyciągania jest w tym przypadku odwrotnie proporcjonalna do kwadratu odległości
ładunku od powierzchni kuli ( x —R), czyli taka sama jak między ładunkiem punktowym a przewo
dzącą płaszczyzną. Natomiast, gdy x R, otrzymujemy
Q2R x * - x * + 2 x 2R 2- R * Q2R 2x 2R 2 Q2-2R3
F = -
4ne0x 3 (x2- R 2)2 4ne0x 3 x* 4ne0x s
Zwróćmy jeszcze uwagę na to, że na skutek rozsunięcia ładunków przez indukcję kula uzyskuje
moment dipolowy o wartości
QR R 2 QR3
Pd = Q 'x ---------------— = ----------— .
Rys. 160. Pole indukuje w przewodzącej kuli dipol elektryczny o kierunku natężenia.
pd = 47ie0R3Ko = 3e0FK0,
przy czym V = 4nR.3/3 oznacza objętość kuli. Indukowany moment dipolowy jest wprost proporcjo
nalny do natężenia pola indukującego i do objętości kuli.
Przykład. Kula w polu jednorodnym. Jeżeli pole możemy uważać za jednorodne, a tak jest gdy
małą kulę umieścimy w polu odległego ładunku Q, to w dowolnym punkcie powierzchni kuli nor
malna (tzn. radialna) składowa natężenia pola zewnętrznego wynosi K0cos#. Do tego trzeba dodać
pole ładunku indukowanego, czyli pole dipola
PdCosd Qcos&
K , = Ko cos0+ - K0cos0+
InsoR3 2ne0x 2
185
Podstawiając QI2ne0x 2 = 2K0, otrzymujemy stąd
K , = 3AT0cos$.
Rys. 161. Pole jednorodne indukuje w przewodzącej kuli dipol, którego pole na po
wierzchni kuli jest 2 razy silniejsze niż pole zewnętrzne (suma — 3 razy silniejsza).
K, — składowa radialna.
Ogólne wzory na potencjał i natężenie pola można znaleźć z równania Laplace’a — w najwy
godniejszych w tym przypadku współrzędnych sferycznych o początku w środku kuli:
d2V„ 2 8V, 32Ve 1 [ d 2Ve „ 8VĄ
V2Ve = +
dr2 r dr r 2sin2# dq>2 7 n i 5 r +a,<>- s s j - 0-
Szukany rozkład potencjału powinien być jednakowy na każdej płaszczyźnie równoległej do
pola i przechodzącej przez środek kufi. Jeżeli oś z będzie równoległa do pola, to potencjał nie będzie
zależał od współrzędnej <p. Poszukamy rozwiązania w postaci iloczynu dwóch funkcji, z których
jedna będzie zależała tylko od współrzędnej r, a druga o d &:
V. = Pi(r)K2(d).
Po podstawieniu, równanie Laplace’a przybiera postać
Jeżeli równanie ma być spełnione dla dowolnych r i &, obie strony muszą się równać jakiejś
stałej — powiedzmy k 2. Musimy zatem rozwiązać równania
r 2 d2K,_j______
______1 2r dF, 1 Ł2 d2V2 ctg& dV2 _
y 2 dr2 y , dr V2 d&2 V2 d& ~ '
186
Wygodniej będzie zacząć od drugiego z nich, będącego szczególnym przypadkiem tzw. równania
Legendre'a. Jego rozwiązaniem są sferyczne funkcje harmoniczne typu
1 dl , ,
d2K, dK,
■ A
d r22 +2r~A-----2^
dr = °-
Wprowadzimy nową zmienną s, zdefiniowaną wyrażeniem r = e5, czyli ds = dr/r = dre- '. Teraz
dK, dK, d s
dV *
dr d s dr ds
oraz
d2K, d ds d2K,
( d V it - , \ e-2‘- ^ e -
d r2 ds \ ds / dr ds2 ds
B
K, = Ae’+ Be~2’ = A r + — .
r2
Szukany rozkład potencjału ma postać
V, = V2Vi = M r+ — |cos#.
(oczywiście Kę = 0). Stałe A i B wyznaczymy z warunków brzegowych. Dla dużych r kula nie zakłó
ca pola i K = K0, a K, = Kacos#. Stąd A = —K0. N a powierzchni kuli Ko = const niezależnie od
#. Aby to było możliwe, musi być K,(P) = A R + B /R 1 = 0, czyli B = — AR3 = K0R3. Ostatecznie
K. = * 0( ^ - - r ) <Icos#
oraz
I 2R3 \ „
K, = JC0 (—^ — V1 Icos#,
Ko = JSr0|-^ --ljsin # .
187
N a powierzchni kuli (r = R) otrzymujemy — podobnie jak w poprzednim przykładzie —
Kr = 3Kocos»,
K« = 0
oraz
o = 3e0K<>cos#.
Gęstość ładunku osiąga maksimum równe 3s0K0 dla 0 = 0. Granicę między obszarami ła
dunków różnych znaków opisuje równanie # = tc/2. Oba obszary są sobie równe. Indukowany
składnik jednego znaku jest równy
nl2
Q = J adS = J 3e0K0cos& ■lu R sia ^ d fi = 3e0K0n R 2.
o
Całkowity ładunek kuli
n
Q = J 3 £0 ^ 0 cos # •2 nł? sin &d&
o
pozostaje równy zeru.
K +K r= 0
188
Powstałe w ten sposób dipole mogą się obracać. Cały ten zespół zjawisk nazywamy
d ielektryczn ą . Wytworzone przez polaryzację ładunki indukowane
p o la ry za cją
znoszą pole wewnętrzne — w odróżnieniu od przewodników znoszą je jednak tylko
częściowo. Oznaczmy przez pd powstały przez polaryzację moment dipolowy atomu
czy cząsteczki. Wielkość
czyli suma momentów dipolowych podzielona przez objętość dielektryka nosi nazwę
w ekto ra p o laryza cji. Przez n oznaczono tutaj gęsto ść c zą ste c ze k (liczbę cząsteczek
Rys. 164. W ektor polaryzacji jest sumą momentów dipoli cząsteczkowych podzie
loną przez objętość.
189
z siłą oddziaływania pola na każdy ładunek. Oznaczmy rozsunięcie środków ładunków przez x.
Przesunięty o x ładunek Z e oddziałuje tylko z częścią chmury elektronowej o promieniu x (oddziały
wania z zewnętrzną częścią znoszą się) i ładunku Z ex3/R 3. Warunek równowagi sił napiszemy
w postaci
r
Z e-Z e ——
R3 CZe)2x
ZeK.
4ne0r2 4ne0R 3
Stąd
Z ex = 4 tzb0R 3K.
Lewa strona otrzymanej równości jest iloczynem ładunku i przesunięcia, czyli wartością mo
mentu dipolowego. Zważywszy, że ładunek dodatni przesuwa się zgodnie z polem, a ujemny —
przeciwnie, oraz że strzałka momentu dipolowego wskazuje od ładunku ujemnego do dodatniego,
możemy nadać tej równości charakter wektorowy:
P j = 4 tc£0J?3K = ae0K.
P = nae0K = x eoK-
dVe = —— P dFgrad—
47C 8 q T
190
Korzystając, z wzoru
„P g ra d,1— = div—■-----divP,
.P 1 „
r r r
można wyrazić tę całkę jako różnicę dwóch wyrażeń
Ve = [ div— d V — [ — divPdK.
47te0 J r 4ue0 J r
° v u v
J d i v y dV = yPdS,
V s
dochodzimy wreszcie do ostatecznej postaci
1 f adS
Ve = 4rte0 J r ’
191
ładunku przestrzennego o gęstości
qp = —divP.
Ładunki wytworzone przez polaryzację tylko tym się różnią od normalnych
(swobodnych) ładunków — np. ładunków doprowadzonych z zewnątrz — że nie
mogą się swobodnie przemieszczać. Stosowana niekiedy nazwa ładunków „pozor
nych” (w odróżnieniu od tzw. ładunków „prawdziwych” , czyli niepolaryzacyjnych)
może prowadzić do niepotrzebnych nieporozumień. Ładunki polaryzacyjne są jak
najbardziej realne.
Na koniec zauważmy, że w dielektryku (i polu) jednorodnym, tzn. w takim,
którego podatność jest wszędzie jednakowa divP = div^e0K = 0 i ładunek przestrzen
ny znika (o = 0). Polaryzacyjny ładunek powierzchniowy znika tylko w braku
pola zewnętrznego.
Prawo Gaussa w dielektrykach. Różniczkowe prawo Gaussa wyraża się wzorem
divK = -e- .
e0
Zastosujemy je do dielektryków. W ogólnym przypadku musimy uwzględnić za
równo ładunek swobodny, jak i polaryzacyjny. Gęstość ładunku swobodnego ozna
czymy przez psw, polaryzacyjnego przez ppol. Wyrażając tę ostatnią dywergencją
polaryzacji, otrzymamy
D = epK-f P
nosi nazwę indukcji elektrycznej. Mierzy się ją w takich samych jednostkach jak po
laryzację, tzn. w C/m2.
Prawo Gaussa przybiera teraz prostą postać
1 I
divD = q
192
Strumień wektora indukcji przez zamkniętą powierzchnię jest równy zawartemu
w niej ładunkowi swobodnemu. Ze względu na proporcjonalność wektora polaryzacji
do natężenia pola (w dielektryku jednorodnym) możemy napisać
D = £oK+X£ oK = ( l+ x ) e 0K = *e0K.
Bezwymiarowy współczynnik
* = 1+ X
e = xe0
D = eK.
F= - Qq- , r ° = - L _ Q j - r o.
4nxs0r2 x 4łze0r2
Wartość siły jest więc w ośrodku dielektrycznym x razy mniejsza niż w próżni.
Podobnym zmianom ulegają wzory na natężenie pola, potencjał i energię w polu
ciał naładowanych. Trzeba jednak pamiętać, że tak zmienione wzory mają tylko
Rys. 169. Dla znalezienia natężenia pola wewnątrz kuli dielektrycznej wybieramy
element powierzchni w kształcie pierścienia, znajdujemy natężenie pola jego ładunków
polaryzacyjnych w środku kuli i całkujemy po całej powierzchni. Ponieważ gęstość
ładunków jest równa normalnej składowej wektora polaryzacji, więc ostateczny wynik
zależy tylko od wartości polaryzacji.
194
początek układu w środku kuli i za oś przyjmijmy prostą równoległą do pola. Normalna do po
wierzchni ma wszędzie kierunek promienia i tworzy kąt # z kierunkiem pola; taki sam jest kąt między
wektorem polaryzacji a jego składową normalną. Gęstość ładunku powierzchniowego jest równa
normalnej składowej polaryzacji
a = P„ = —i*cos#.
Znak minus wiąże się z przyjętym zwrotem wektora polaryzacji od ładunków ujemnych do
dodatnich (składowa normalna ma zwrot przeciwny do normalnej zewnętrznej). Jak widać, gęstość
ładunków jest proporcjonalna do kosinusa kąta #, jest więc największa na biegunach (# = 0 i # = -k )
i równa zeru na równiku (# = tc/2), który jest strefą neutralną. Znajdziemy teraz pole, jakie wytwa
rzają powierzchniowe ładunki polaryzacyjne wewnątrz kuli. W tym celu utworzymy element po
wierzchni kuli w postaci wąskiego pierścienia o promieniu 7?sin# (R jest promieniem kuli) i szero
kości Rdfr. Pole pierścienia wynosi d 5 = 2rc/?sin#- Rd# = 27t/J2sin#d#, a ładunek dQ = adS =
= —P cos# •2tcJJ2sin#d#. Natężenie pola tych ładunków w środku kuli będzie sumą przyczynków
od wszystkich elementów. Łatwo stwierdzić, że przy obchodzeniu pierścienia suma składowych pros
topadłych do osi daje w wyniku zero i wypadkowe pole jest sumą składowych osiowych
dQ 2 jtJ?2/’ cos2# sin #d# Pcos2#sin#d#
dK’ = -cos# = —
47Te0R 2 ĄizsoR2' 2Sn
Całkując po wszystkich pierścieniach, otrzymujemy
K '= -
r p 1
• \ cos2#sin#d# = -------- r —cos2# "I™ P
2e, » 2e0 L 3 Jo 3e0
Ze względu na symetrię osiową pole będzie takie samo dla wszystkich punktów wewnątrz kuli.
Pole ładunków polaryzujących jest w tym przypadku jednorodne.
Ten sam wynik można uzyskać bez całkowania. Przy braku pola zewnętrznego w dielektryku
niepolarnym środki ładunku dodatniego i ujemnego pokrywają się. Pole kuli jest sumą pól dwóch
pokrywających się kul naładowanych jednorodnie przestrzennym ładunkiem obu znaków. Potencjał
każdej z nich w odległości r od środka (r < R) wyraża się wzorem
± qR 2 / , r1 \ ±q
2s0
Pole zewnętrzne przesuwa środek każdego ładunku o jakąś wielkość ±1-4 R. W rezultacie
na powierzchni kuli po dwóch przeciwległych stronach powstają przeciwnie naładowane obszary
ładunków polaryzacyjnych. Cała reszta objętości kuli pozostaje obojętna. Oznaczając odległości
punktów działania od środka kulistego ładunku odpowiedniego znaku przez r+ i r_, mamy
13*
K- =
2so
g / r-
)'
195
Potencjał wypadkowy
Ve = K«+ + F«_ =
0€q
Przypisując wektorowi 21 zwrot od ładunku ujemnego do -dodatniego możemy napisać
r + = r —I, r_ = 1+r. Stąd r%—r l = —41r. Podstawiając o = nQ (n — gęstość cząsteczek, Q — ła
dunek cząsteczki) możemy napisać
nQ-21r np4r Pr
3e0 3®o 3e0
przy czym wykorzystaliśmy definicję momentu dipolowego pd = 2Q1 i sens fizyczny wektora pola
ryzacji jako jego gęstości. Natężenie pola znajdziemy z wzoru
Rys. 171. Wypadkowe pole spolaryzowanej kuli jest superpozycją pola zewnętrznego
i pola ładunków polaryzacyjnych. Wewnątrz kuli pole jest jednorodne. W dużej od
ległości można zastąpić kulę dipolem o momencie PK.
Pole spolaryzowanej kuli na zewnątrz niej jest równoważne polu dipola o momencie ttp„V = -
= 4tc7?3P/3 (suma momentów dipolowych zawartych w objętości kuli V). Jego potencjał w od
ległości r ( r > R) wynosi
47iR3Pr° R 3P cos#
3-47T60r 2 3e0r2 ’
a natężenie
2R3P cos# R 3P sin#
K r°+
3e0r3 3e0r3
196
Wyprowadzone wzory opisują pole spolaryzowanej kuli. Efektywne pole w obszarze, w którym
znajduje się kula, jest sumą pola zewnętrznego i pola ładunków polaryzacyjnych
K = K o + K '.
Wewnątrz kuli
K = K0- - ? - .
3e0
Pole wewnątrz dielektryka. Jak widać, pole wewnątrz dielektryku jest słabsze niż
pole, w którym się on znajduje. Przez K rozumiemy średnie natężenie pola w dielektry-
Rys. 172. Pole w wydrążonej w dielektryku kulistej wnęce jest różnicą pola w die
lektryku i pola wyciętej kuli.
pd = ae0Kw = ae0 | k +
npd = P = nae0^K +
(«£)•
z którego można wyznaczyć polaryzację w funkcji średniego natężenia pola
na
e0K.
1 —na/3
Czynnik ułamkowy z prawej strony oznacza podatność elektryczną. Stąd
na
X = * - i = 1 - n a /3 '
197
Powyższy związek między makroskopową stałą dielektryczną a polaryzowal-
nością cząsteczkową nosi nazwę równania Clausiusa-Mosottiego. Jest ono słuszne
tylko dla dielektryków niepolarnych.
Powierzchnie graniczne. Zastosujmy prawo Gaussa do powierzchni naładowanej
z gęstością a. Utwórzmy walec o małej wysokości h i podstawach równoległych do
aładowanej powierzchni, obejmujący jej element o polu żlS, tzn. o ładunku oAS.
Rys. 173. Stosując prawo Gaussa do małego walca stwierdzimy, że różnica nor
malnych składowych natężenia pola po obu stronach powierzchni materiału jest wprost
proporcjonalna do gęstości ładunku na powierzchni.
W ogólnym przypadku wektor natężenia pola K tworzy kąt cc z osią walca. Strumień
pola przez powierzchnię Gaussa wynosi
aA S
<f KdS $ K dS+ J KdS
s„ sb eo ’
przy czym rozdzieliliśmy strumienie przez powierzchnie podstaw Sp i pobocznicy
Sb. Przy zmniejszaniu do zera wysokości walca strumień przez pobocznicę dąży do
zera i pozostają strumienie przez podstawy
198
powierzchniową, pisaną przez duże D. Definiuje się ją jako
j K dr = 0.
199
Styczne składowe natężenia pola tuż przy naładowanej powierzchni są po obu jej
stronach jednakowe. Ładunek powierzchniowy wytwarza skok składowej normalnej,
składowa styczna pozostaje ciągła.
Dotychczas mówiliśmy o polu w pobliżu naładowanej powierzchni w sposób
ogólny, traktując ją jako jakiś bliżej nieokreślony obszar z ładunkiem powierzchnio
wym. Praktycznym przykładem takiego obszaru może być powierzchnia ciała, czyli
b)
bo wewnątrz niego pola nie ma (K2 = 0), a na zewnątrz występuje tylko składowa
normalna (Knl = K, K n = 0). Wektor pola jest prostopadły do powierzchni gra
nicznej :
200
Wewnątrz spolaryzowanego dielektryku pole nie znika. Na powierzchni granicz
nej pojawiają się ładunki polaryzacyjne. Dywergencja natężenia pola
Alu - D2n-
K in _ D in _ e2 _ e2 _ *2
K-2n sl D 2n fil
a=0
Rys. 176. Linie indukcji elektrycznej załamują się na granicy ośrodków izotropowych
tak samo jak linie natężenia pola, mimo że w przypadku indukcji składowe normalne
są ciągłe, a „skaczą” składowe styczne. Prawo załamania: stosunek tangensów kątów
padania i załamania jest równy stosunkowi stałych dielektrycznych.
201
Styczne składowe natężenia pola są po obu stronach równe
K it = K 2t,
co prowadzi do nieciągłości stycznej składowej indukcji
Du _ eiKit _ x 1
d 2, e2K 2t x2 '
K 2n _ P u _ x \
K±n D2t x2
K u Du
tg(*i =
K ln S i .’
k 2, D 2t
tg 0.2 =
K 2n 02.
tg«i = *x_
tg a 2 x2
V V
202
W przypadku ładunku powierzchniowego dQ = adS i stąd
£' = T $ K a d s-
y
Zastosujmy powyższe wzory do układu złożonego z ciał przewodzących i ośrodka
dielektrycznego. Jeżeli do układu doprowadzimy ładunek lub znajdzie się on w polu
Ep = ^ V e6d V + ^ V eadS,
V s
przy czym pierwsza całka rozciąga się na całą objętość obszaru (z wyjątkiem wnętrza
ciał przewodzących, gdzie K = 0), a druga — na wszystkie powierzchnie graniczne.
Ze względu na to, że div(FeD) = FedivD + D grad Ve, mamy
5 div(FeD)dF = J FJDdS
v ' s
i wykorzystajmy fakt, że na powierzchni przewodników D dS = —D„dS = —trdS’
(minus wynika z przeciwnego zwrotu wektorów D i dS). Zatem
203
co prowadzi do wzoru na energię w postaci
EP = ~ ~ $ J > d S + j J D K dK +1 $ VeadS,
czyli
E .- ^ D K c T .
Jak widać, energia układu jest energią ośrodka, czyli obszaru wypełnionego polem
(wewnątrz przewodników pola nie ma). Nasuwa się myśl, że jej źródłem jest pole,
czyli, że jest ona energią pola. Wyrażenie ma charakter ogólny. Każdemu obszarowi
wypełnionemu polem — nawet w próżni — możemy przypisać energię o gęstości
Q* = i e 0K2.
W dielektryku izotropowym D = x e 0K = e K i stąd
qe = $eK2.
Wreszcie w dielektryku anizotropowym (D nierównoległe do K)
qe = \D K cos (D, K).
Gęstość energii mierzymy w dżulach na metr sześcienny.
§ 18. Kondensatory
Jak poprzednio stwierdziliśmy, każde ciało przewodzące stanowi powierzchniowo
naładowany obszar ekwipotencjalny. Potencjał w polu takiego ciała
przy czym r' jest współrzędną elementu powierzchni ciała, a r odległością punktu
pola od tego elementu. Całka rozciąga się na całą powierzchnię. Powierzchniowa
gęstość ładunku jest funkcją położenia. Doprowadzenie dodatkowego ładunku po
woduje proporcjonalny wzrost gęstości, która pozostaje proporcjonalna do całko
witego ładunku przewodnika
a = kQ.
204
Współczynnik proporcjonalności jest na ogół funkcją położenia
k = fc(r').
Podstawiając to do wzoru na potencjał, otrzymamy
4ne0r
o
Wyrażenie pozostaje w mocy dla punktów powierzchni przewodnika, w których
Ve = V0 = const. Ten stały potencjał możemy określić jako potencjał przewodnika.
Rys. 178. Przez doprowadzenie ładunku Q przewodnik ładuje się do potencjału V0.
Pojemność elektryczna jest stosunkiem ładunku do potencjału. Całka w mianowniku
zależy od rozmiarów i kształtu ciała przewodzącego.
Vo_ = X k(r’)dS
Q J 4ne0r '
jest funkcją współrzędnej r'. Jej odwrotność
205
Pojemność kuli jest wprost proporcjonalna do jej promienia. N a przykład pojemność Ziemi,
a ściślej pojemność przewodzącej kuli o takich samych rozmiarach (R = 6370 km), wynosi 711 [jtF.
Pojemność jednego farada miałaby kula o promieniu 9 milionów kilometrów! Jak widać, farad jest
jednostką dużą.
Rys. 179. Pojemność kuli jest Rys. 180. Pole układu dwóch elektrod jest sku
proporcjonalna do jej pro pione między nimi. Potencjał jest mniejszy niż
mienia. w przypadku pojedynczej elektrody, pojemność —
większa.
Q(Rg-R ,)
U=
43t£0R1R2
Rys. 181. Pole kondensatora płas Rys. 182. Pojemność kondensatora ku
kiego istnieje praktycznie tylko listego jest tym większa, im większy jest
w małej przestrzeni między okład iloczyn promieni okładek i im mniejsza
kami. ich różnica.
206
pole skupione jest w ograniczonym obszarze, a na zewnątrz praktycznie nie istnieje.
W tym przypadku pojemność układu nie zależy od otoczenia. Tego rodzaju układ
nazywamy kondensatorem. Każdy z dwóch przewodników (okładek) tworzących
kondensator ma stały potencjał. Napięcie między nimi
U = Vl - V * = ± Q
jest wprost proporcjonalne do ładunku (na każdej okładce znajduje się ładunek
o tej samej wartości Q, znaki są przeciwne). Stosunek ładunku do napięcia
G< = £ C“ K‘*
k
przy czym sumowanie obejmuje wszystkie ciała, także i to, którego ładunek obliczamy. Vk oznacza
potencjał przewodnika k. Współczynniki Ci* mają sens pojemności wzajemnych przewodników i i k
przy założeniu, że potencjał pozostałych przewodników jest równy zeru. Zależą one od postaci
rozmiarów i wzajemnego usytuowania danej pary przewodników. W odróżnieniu od nich pojemność
odosobnionego przewodnika określa się niekiedy jako pojemność wiosną.
g(-R2-* i)
4ne0R 1R2
Jest ono równoznaczne z napięciem między odpowiednimi punktami w polu wewnętrznej
powłoki. Stąd pojemność
Q 4tze0R i S 2
~U ~ R2- R 1
4ne0Ri
lim C = lim --------- ----- = 4ire0/?i.
R 2 -*<X> R 2 —* 00
Nieskończenie wielkiej elektrodzie możemy przypisać zerowy potencjał, czyli potencjał ziemi.
Pojemność odosobnionego przewodnika jest więc równa pojemności kondensatora, którego jedną
okładkę stanowi przewodnik, a drugą ziemia.
207
Przykład. Kondensator walcowy. Okładki takiego kondensatora mają postać współosiowych
powłok walcowych o promieniach Rz i Rz (Rz > R t) i długości /. Napięcie między nimi wynosi
U = —- - ln — .
2ne0l RL
Stąd pojemność
^ Q 2k s 01
C = U = \n(R2/R i)
Wzór jest słuszny tylko dla małej różnicy promieni (R z—R L ^ /).
Rys. 183. Pojemność kondensatora walcowego jest tym większa, im większa jest po
wierzchnia okładek i im mniejsza różnica promieni.
Przykład. Kondensator piaski. W pobliżu równomiernie naładowanej płaskiej płyty pole jest
jednorodne. Jeżeli umieścimy w odległości d drugą taką płytę, zaindukuje się na niej ładunek prze
ciwnego znaku o takiej samej gęstości i natężenie pola między płytami wzrośnie dwukrotnie,
a a a Q
2 Bq 2Sq £q £qS
a na zewnątrz spadnie do zera (prawo Gaussa!). S oznacza pole powierzchni płyty. Napięcie między
okładkami utworzonego w ten sposób kondensatora płaskiego wynosi
Qd
U = Kd =
£qS
Stąd jego pojemność
Q e0S
U ~ ~d~'
Jest ona tym większa, im większa jest powierzchnia okładek i im cieńsza szczelina między nimi.
Dla przykładu, przy d = 1 mm kondensator płaski o pojemności 1 (jlF musiałby mieć okładki o po
wierzchni S = 113 m2. Zmniejszając odstęp między okładkami do 1 (im uzyskalibyśmy żądaną
pojemność już przy S = 1130 cm2.
208
a o
+0+
+
+
+
s+
Rys. 184. Pojemność kondensatora płaskiego jest tym większa, im większa jest po
wierzchnia okładek i im mniejsza odległość między nimi.
Kondensator płaski można uważać za graniczny przypadek kondensatora kulistego lub walco
wego o nieskończenie wielkich promieniach krzywizny okładek. Wzrost promieni do nieskończo
ności jest równoważny zmniejszaniu się do zera odległości między okładkami. Wobec tego po
emność kondensatora kulistego i walcowego o bardzo bliskich sobie okładkach powinna się wyrażać-
Rys. 185. Przy dużych rozmiarach i małej odległości między okładkami pojemność
kondensatora kulistego wyraża się tym samym wzorem co płaskiego.
Jak widać, otrzymany wzór na pojemność kondensatora płaskiego odnosi się do kondensatorów
dowolnego kształtu, jeżeli tylko rozstęp okładek jest dostatecznie mały w porównaniu z pozostałymi
rozmiarami.
Łączenie kondensatorów. Kondensatory można łączyć w baterie. Przy połączeniu
równoległym wszystkie kondensatory są pod tym samym napięciem U. Ładunki
na okładkach kondensatorów są wprost proporcjonalne do pojemności
Qt = Ct U.
Całkowity ładunek baterii jest sumą ładunków kondensatorów (jak zwykle,
mowa tu o ładunkach jednego znaku):
e = S c < = t7Z c ‘-
210
Pojemność baterii
= e_ = v c t.
u
Przy łączeniu równoległym pojemności się sumują. W przypadku łączenia szerego
wego doprowadzenie do jednej z okładek ładunku Q spowoduje (przez indukcję)
IK Ci-r- &Z-T-
I Ci= Q i ~ CiU
C= i r = ^
Rys. 187. W połączeniu równoległym pojemności kondensatorów sumują się.
U, =
Ct
Napięcie baterii jest sumą napięć kondensatorów
a jej pojemność
JL -Y -L .
c Z_> c,
- ^ 1 -------- II— -^ 1 —
+Q - Q +Q - Q +Q - Q
Ui=-§T
u = z u t= Q 2 :^
c=-
Zi/cŁ
Rys. 188. W połączeniu szeregowym sumują się odwrotności pojemności.
14* 211
Przy łączeniu szeregowym sumują się odwrotności pojemności. Łączenie równolegle
stosuje się w celu zwiększenia pojemności przy nie zmienionym napięciu, a szeregowe
w celu jej zmniejszenia. Bateria szeregowa umożliwia też wykorzystanie kondensato
rów o małym napięciu przebicia. W praktyce często stosuje się łączenie mieszane.
Kondensator z dielektrykiem. Kondensatory, które rozpatrywaliśmy dotychczas,
miały między okładkami próżnię (kondensatory próżniowe). W praktyce można sto
sować poznane wzory także do kondensatorów powietrznych.
= Q_ = a0 + ap = , , pn
C o £ o 7
< o e0K ■
212
czyli
C = xC0.
_ 27te/
In ^ /K i) ’
płaskiego
C
d '
Rys. 190. Przy odłączonym źródle prądu wsunięcie dielektryku zmniejsza napięcie
na okładkach kondensatora.
v _ Q _ Q _ u 0
C xC0 x
jest x razy mniejsze niż bez dielektryku. W tym samym stosunku zmniejsza się na
tężenie pola
Kp
x 1+ Z '
213
Stąd
K ( l + X) = K 0
albo
K = K0- XK .
1 fil
2 C '
u 1
E = $ UdQ = - j C U 2.
o
214
Praca ładowania kondensatora z dielektrykiem do tego samego napięcia koń
cowego, czyli jego energia
E = \C U 2 = ix C 0 U2 = x£0
jest x razy większa niż energia kondensatora pustego. Pochodzenie nadwyżki energii
E -E 0 = (x -l)E 0
stanie się dla nas jasne, jeżeli przypomnimy sobie, że gęstość ładunków swobodnych
na okładkach pustego kondensatora a = e0K (pole uważamy za jednorodne), a ła
dunków polaryzacyjnych ap = P = (« —1)e 0K = (*: —1)<r. Zatem x —1 = apja
i stąd
E —E0 = — E0.
<y
Dodatkowa energia jest zmagazynowana w spolaryzowanym dielektryku. Do
dając do niej energię pustego kondensatora otrzymujemy całkowitą energię kon
densatora z dielektrykiem
E = E0 + ^ - E o = E0 = *E0.
o a
Wydaje się, że taką samą energię powinniśmy uzyskać ładując pusty kondensator
i wsuwając między okładki dielektryk. Tak jednak nie jest. Aby utrzymać stałe
napięcie, musimy doprowadzić na okładki dodatkowe ładunki, kompensujące ła
dunek polaryzacyjny o wartości
QP = - ~ Q o = (*-i )c 0 u.
Pracę ich doprowadzenia
WP = QPU = ( x - l ) C 0 U2
wykonuje źródło napięcia (współczynnik \ znika, bo napięcie jest stałe). Energia
końcowa
E = E0+ W„ = łC 0 U2 + (x —1)C0 U2 -
215
energia kondensatora spada
1 Q2 1 e2 _ i L
E =
2 C 2 xC0 x 0'
Tutaj praca wciągnięcia dielektryku odbywa się kosztem energii pola, którego
natężenie maleje przy tym x razy.
216
między okładkami. Oznaczając tę ostatnią jako x otrzymujemy w przypadku kondensatora płaskiego
d / CU2 \ ___ Bp SU 2 _d_ / 1 \ _ E0 S U 2 _ b0S K 2
dx \ 2 / 2 d jc \jc ) 2x2 2
Mierząc siłę można wyznaczyć natężenie poła
2F
K
- V - SpS
Siły przyciągania są stosunkowo małe. N a przykład przy napięciu U = 220 V i odległości okładek
1 mm
F 8,85-10_12(2,2-10!)2 N
— = ------------------------ = 0,21-----.
5 2 m2
Przyrządy mierzące tą metodą natężenie pola lub napięcie noszą nazwę elektrometrów bezwzględ
nych.
V
Pole prądów
Rys. 193. Ładunki (dodatnie) płyną przez przewodnik w kierunku spadku potencjału.
Natężenie prądu definiujemy jako pochodną ładunku względem czasu.
Obecnie weźmiemy pod uwagę pole ładunków ruchomych. Jeżeli w jakiś sposób wy
tworzymy między końcami przewodnika różnicę potencjałów, co potocznie określamy
jako przyłożenie napięcia, to przewodnik nie jest już obszarem ekwipotencjalnym,
a wewnątrz niego pojawia się pole elektryczne o natężeniu
K = -g ra d Ve.
219
pochodną ładunku przepływającego przez dany przekrój względem czasu
s
Jak pamiętamy, wzorzec ampera określa się na podstawie sił elektrodynamicz
nych, czyli sił oddziaływania między przewodnikami z prądem.
Gęstość prądu. Natężenie prądu opisuje przepływ prądu tylko ilościowo. Pełniej
charakteryzuje przepływ ładunków wektor gęstości prądu o wartości równej pocho
dnej natężenia prądu względem pola prostopadłego do kierunku prądu przekroju
przewodnika Sn
dJ
s
Rys. 194. Wektor gęstości prądu ma kierunek prędkości ładunków dodatnich. Na
tężenie prądu jest całką z gęstości po polu przekroju przewodnika.
Kierunek i zwrot wektora gęstości prądu jest taki jak prądu, tzn. zgodny z kie
runkiem pola. Najprościej można go wyrazić za pomocą prędkości nośników ładunku.
W przewodnikach metalicznych są nimi elektrony, w elektrolitach — jony dodatnie
i ujemne. Dodatnie nośniki ładunku mają prędkość v zgodną z lokalnym natężeniem
pola, nośniki ujemne — przeciwną ( —v). Za kierunek prądu przyjmuje się tradycyjnie
kierunek ruchu nośników dodatnich opisany wersorem v°. Wektor gęstości prądu
można więc przedstawić jako
220
0 polu S płynie prąd o natężeniu I. Niech stężenie (gęstość) nośników dodatnich
1 ujemnych wynosi odpowiednio n+ i prędkości v + i ©_, a każdy z nich niech
niesie ładunek ±q. W ciągu czasu df przepłynie przez przekrój przewodnika tyle
nośników danego znaku, ile ich się mieści w odcinku przewodnika o długości vdt,
czyli o objętości Sbosacdt, przy czym a oznacza kąt między przekrojem S a prze
krojem Sn prostopadłym do osi. Natężenie prądu otrzymamy mnożąc tę liczbę noś-
3 nl /S(t) s nl S(t+dt) K
-L-
O—i*- L 0 -*i
i o—
o -+ L O— 3ĘE i+
q O -^ , ■ii//O—*-o — CW-
vdt
i_
n qScosa.vdt
I = ------- dt------- = n q v S "
] = nqv I= I++I-=£]nqvS
Rys. 195. Ładunek przepływający w czasie Rys. 196. Ładunki dodatnie poru
d/ przez przekrój S„, prostopadły do kie szają się zgodnie z polem, ujemne —
runku ruchu jest sumą ładunków nośników przeciwnie. Ruch ładunków ujem
zawartych w walcu o wysokości «df. nych jest równoważny przeciwnie
Dzieląc go przez czas otrzymujemy natę skierowanemu prądowi ładunków
żenie prądu, n — gęstość nośników. dodatnich. Natężenia obu prądów
sumują się.
ników przez ich ładunek i dzieląc otrzymamy w ten sposób przeniesiony ładunek przez
czas. Ładunki dodatnie przepływają przez przekrój w przeciwną stronę niż ujemne.
Natężenie całkowitego prądu jest sumą prądów nośników dodatnich i ujemnych. W
ogólnym przypadku
, _ qn+Scosav+dt+qn_Scos<xu_dt _
1 dt
= qScos<x(n+v ++n_w_).
Jeżeli prędkości obu rodzajów nośników mają jednąkową wartość (t;+ = v_ = v)
wzór się upraszcza:
I = qScosa(n++n_)® = qnScos w ,
przy czym « = «+ + «_ jest sumą gęstości nośników. Można przyjąć, że nośniki
ładunku poruszają się równolegle do osi, a jest więc zarazem kątem między wekto
rami S i v, a iloczyn Scos ocv jest ich skalarnym iloczynem. Stąd ostatecznie
I = qnSv = jS .
Wektor
j= qny
221
jest gęstością prądu. Sprawdźmy jeszcze wymiar:
C • i r r 3 • m • s_ 1 = C • m r 2 • s " 1 = A • m~2.
Powyższe wyprowadzenie opiera się na cichym założeniu, że w danym przekroju
przewodnika wszędzie j = const. W ogólnym przypadku natężenie prądu wyraża
się wzorem
/ = $ jdS = J qnvdS.
s s
Natężenie prądu jest skalarnym strumieniem wektora gęstości prądu przez pole
przekroju przewodnika. Wyprowadzone wzory mogą posłużyć do wyznaczenia śred
niej prędkości nośników ładunku, nadanej im przez pole elektryczne.
Przykład. Prędkość dryfu. Pełny mikroskopowy opis zjawisk zachodzących przy przepływie
prądu przez przewodnik może dać tylko fizyka kwantowa. W uproszczeniu można przyjąć, że elek
trony przewodnictwa zachowują się analogicznie do cząsteczek gazu, tzn. wykonują chaotyczne ruchy
v<sve
Rys. 197. Prędkości nośników w chmurze ładunków mają przypadkowe wartości
i kierunki. Chmura dryfuje w polu z prędkością v — na ogół o wiele mniejszą niż
prędkość chaotycznego ruchu nośników.
cieplne o średniej prędkości równej zeru. Pole elektryczne nie wpływa na te ruchy, nadaje tylko
elektronom dodatkową prędkość, w rezultacie chmura chaotycznie poruszających się elektronów
przesuwa się (dryfuje) w kierunku działania sił pola. Prędkość występująca we wzorze na gęstość
prądu jest prędkością dryfu. Możemy ją bez trudu obliczyć:
)
v
nee
Gęstość elektronów przewodnictwa n, zależy od rodzaju przewodnika. Miedź, która jest naj
częściej stosowanym materiałem przewodzącym, zawiera ok. 8,5 • 1028 elektronów przewodnictwa
w metrze sześciennym. Przez drut miedziany o przekroju 1 mm2 może płynąć, nie przegrzewając go,
prąd o natężeniu nie większym niż 10 A. Odpowiadająca temu gęstość prądu j = 10 A/mm2 =
= 107A/m2. Przy takim prądzie prędkość dryfu
107 m
= 7 ,4 - 10-4 — .
8,5 • 1028- 1,6-10- s
222
Chmura elektronów porusza się przez przewodnik z prędkością mniejszą niż 1 mm/s, czyli
znacznie wolniej od ślimaka!
Przykład. Nośniki ładunku w metalach. Niejednokrotnie już stwierdziliśmy, że nośnikami
ładunku w przewodnikach metalicznych są elektrony. Jak sprawdzić taką hipotezę? Wyobraźmy
sobie cewkę złożoną z N zwojów drutu o promieniu r, zawieszoną tak, że może wykonywać drgania
Rys. 198. Schemat doświadczenia Ketteringa i Scotta. Płynący przez cewkę prąd I
jest równoważny momentowi pędu L. Zmiana kierunku prądu oznacza zmianę mo
mentu pędu o 2L. Uzyskana wartość stosunku masy do ładunku świadczy o tym, że
nośnikami ładunku w metalach są elektrony.
skrętne w płaszczyźnie poziomej. Jeżeli na jednostkę długości drutu przypada ri nośników ładunku
(ze względu na kształt drutu wygodniejsza jest gęstość liniowa niż przestrzenna), to w całej cewce
jest ich ri ■2nr • N. Przykładając do cewki napięcie, nadajemy im prędkość v. Ponieważ wszystkie
nośniki znajdują się w tej samej odległości r od osi, cewka uzyskuje moment pędu L = m rvrix
x 27trN = 2izr2Nmriv. Ze względu na / = n'ev riv = Ile. Oznaczając irr2 — S (przekrój cewki),
mamy
L = 2SN I—
e
AL = 4 S N I - .
e
Taka zmiana momentu pędu spowoduje proporcjonalną do niej zmianę amplitudy (tj. maksy
malnego kąta wychylenia 0 O). Ponieważ moment pędu L = Joi = 2n J /T ( / — moment bezwładnoś
ci, oi — prędkość kątowa, T — okres drgań), względna zmiana amplitudy
A&o _ A L _ 4S N IT m
&o L 2izJ e
Mierząc ją, można stąd znaleźć charakteryzujący nośniki ładunku stosunek m/e.
Przeprowadzenie opisanego eksperymentu jest niezwykle trudne. Aparatura musi być starannie
ekranowana od zakłócającego jej działanie zewnętrznego pola magnetycznego, a napięcie doprowa
dzone tak, by cewka mogła się swobodnie wahać. Pomiary Ketteringa i Scotta (1944 r.) dały w wy
niku m/e = 5,69 • 10-12 kg/C, co się bardzo dobrze zgadza z oczekiwaną wartością dla elektronów
(5,68568 ■10~12 kg/C). Także zwrot zmian momentu pędu odpowiadał ujemnemu ładunkowi e.
Tego rodzaju doświadczenia przekonują nas, że nośnikami ładunku w metalach są rzeczywiście
elektrony.
223
Równanie ciągłości. Wydzielmy w przewodniku obszar o objętości V ograniczony
powierzchnią S, przez którą przepływa prąd (zazwyczaj S jest tylko częścią powierz
chni granicznej). Zgodnie z zasadą zachowania ładunku szybkość jego ubywania
Rys. 199. Równanie ciągłości. Dywergencja gęstości prądu wypływającego jest równa
szybkości spadku gęstości ładunku. W stanie stacjonarnym wypływ jest skompenso
wany dopływem i divj = 0.
musi być równa natężeniu prądu wypływającego z danego obszaru, a szybkość przy
rastania — natężeniu prądu dopływającego. Oznaczając gęstość ładunku przez
ge możemy to zapisać następująco
v s
(w przypadku prądu dopływającego znak minus z lewej strony znika, ale pojawia
się z prawej, bo wektor j ma wtedy zwrot przeciwny do dS). Zastosujmy teraz do
strumienia gęstości prawo Gaussa
SjdS = 5 divjdF.
s v
Stąd
czyli
divj = 0.
224
W stanie stacjonarnym gęstość prądu jest wektorem solenoidalnym. w niniejszym
tomie będziemy się zajmowali wyłącznie prądami stacjonarnymi.
Prawo Kirchhoffa. Sieć elektryczna jest układem przewodów złożonym z węzłów
i oczek. Zastosujmy równanie ciągłości do węzła, czyli punktu, w którym zbiega
\
J jd S - E j- A - o
£ ii= °
Rys. 200. Stosując prawo ciągłości do węzła sieci elektrycznej otrzymujemy prawo
Kirchhofra: suma natężeń prądów dopływających do węzła jest równa zeru. Prądy
odpływające liczymy jako ujemne.
$idS = V j (S, = 0,
S <= 1
2 > « = o.
u
j )
^ «wj
i
M— _____i— J
^ S w 5
R = Q»~s-
Jest to tzw. „drugie” prawo Ohma. Wielkość qw nosi nazwę oporu właściwego
(rezystywności). Jego jednostką jest om razy metr (Q • m). Odwrotność oporu właś
ciwego
7
Qw
nazywamy przewodnością właściwą (konduktywnością). Mierzymy ją oczywiście
w i i -1 • m-1. Wartość przewodności właściwej charakteryzuje materiał. Najlepsze
przewodniki metaliczne mają przewodność właściwą rzędu 107Q_1 • m-1 (srebro
6,4 • 107, miedź 5,9 • 107, złoto 4,1 • 107). Przewodności elektrolitów są znacznie
mniejsze (stopiony chlorek sodu 3,7 • 102 O -1 • m_1), ale i tak większe niż półprze
wodników (german 2,2 Q_1 • m-1), o wiele większe niż dielektryków (szkło 10-10-
-10-14, bursztyn 10-18 Q-1 • m-1). Wszystkie podane wartości odnoszą się do
temperatury pokojowej. Ze wzrostem temperatury przewodność metali maleje,
226
a półprzewodników i elektrolitów wzrasta. W bardzo niskich temperaturach niektóre
metale przechodzą w stan nadprzewodzący o nieskończenie wielkiej przewodności.
Temperatury przejścia wynoszą od 0,01 do 18 K.
Prawo Ohma można też zapisać w postaci
U = IR .
Jej sens sprowadza się do tego, że przepływ prądu o natężeniu / przez przewodnik
o oporze R wiąże się ze spadkiem potencjału U określanym częściej jako spadek
napięcia. Wzdłuż przewodnika z prądem potencjał maleje. Można to bez trudu wy
kazać doświadczalnie. Spadek potencjału wzdłuż przewodnika z prądem wyko
rzystuje się w dzielniku napięcia.
Rys. 203. Dzielnik napięcia. Spadek napięcia V jest wprost proporcjonalny do wy
dzielonego oporu Rx.
n -D i
u7
u- £ ui- i£ R i
R=ZRt
Rys. 204. Przy połączeniu szeregowym Rys. 205. Przy połączeniu równoległym
opory się sumują. sumują się odwrotności oporów.
miast ze zwiększeniem przekroju. Można więc z góry przewidzieć, że przy łączeniu szeregowym
opór wypadkowy R układu będzie sumą oporów R 1, R 2, . . . R . poszczególnych przewodników.
Aby tego dowieść, trzeba zsumować spadki napięć na poszczególnych oporach i wziąć pod uwagę,
że płynie przez nie ten sam prąd
IR = IR 2+ IR 2+ IR 2+ ... + IR b.
15*
227
Stąd
n
R = ^ + ^2 + ^ 3 + ^ Rt*
Przy łączeniu równoległym opór wypadkowy będzie mniejszy niż każdy z łączonych oporów.
N a każdym oporze mamy to samo napięcie
U = IR = /i-R , = I 2 R 2 = ... = I nR »•
Prąd całkowity jest sumą prądów w odgałęzieniach (prawo Kirchhoffa)
n
I = /1 + /2 + / 3 + + ?B = T l /[.
U U U U v —i 1
— = — + — + . . . + — =uy — .
R R2 R2 R„ Z_i Rt
Stąd
R R t + R2 + + Rn 2_i Rt '
— = const
oraz
qw = const.
Pierwszy z powyższych warunków jest określony geometrycznym kształtem prze
wodnika i spełnia się prawie zawsze, pozostaje więc do rozpatrzenia warunek drugi.
Od czego zależy opór właściwy? Aby na to odpowiedzieć, powróćmy do mikrosko
powego modelu przewodzenia. Załóżmy, że iloczyn stężenia nośników i wielkości
ładunku jest jednakowy dla ładunków obu znaków, czyli że
n+q+ = n_«_ = nq.
Stąd natężenie prądu
I = nqS(v++ v_).
228
Porównując z uprzednio znalezioną postacią prawa Ohma (7 = SU / qwI) możemy
obliczyć opór właściwy
1 Uli 1 K
g = ---------- !----- = ---------------- ,
nq v ++v_ nq ®+ +w_
przy czym K — U/l oznacza średnie natężenie pola wprawiającego w ruch ładunki
wewnątrz przewodnika. Jak widać, opór właściwy zależy a) od iloczynu nq i b) od
stosunku K /(v++w_). Opór nie zależy od napięcia tylko wtedy, gdy obie te wiel
kości są stałe. Zatem prawo Ohma jest spełnione, gdy w czasie przepływu prądu stę
żenie i ładunek nośników nie ulegają zmianie:
n = const,
q — const
oraz gdy prędkości nośników są wprost proporcjonalne do natężenia pola:
®+ = u+K ,
v_ = u - K
nosi nazwę ruchliwości nośników ładunku. Mierzy się ją w m • s_1/V • m-1 = m2/V • s.
Prawo Ohma spełniają (w stałej temperaturze i niezbyt silnych polach) przewodniki
metaliczne i elektrolity. Przy bardzo słabych polach jest ono spełnione także w ga
zach i cieczach dielektrycznych. Pole uważamy za słabe, jeżeli nadawana przez nie
prędkość dryfu nośników jest znacznie mniejsza niż prędkość ruchu cieplnego.
v = uK
Rys. 206. W niezbyt silnych polach prędkości nośników ładunku są wprost proporcjo
nalne do natężenia pola (u — ruchliwość).
Przykład. Ruchliwość elektronów w metalach. Jak wynika z wyżej podanych wzorów, prze
wodność właściwą przewodników omowych można przedstawić w postaci
y = — = qn(u+ + u-).
Qw
Dla przewodników metalicznych q = e i u+ = 0 (nośnikami są elektrony). Stężenie elektronów
przewodnictwa jest takie jak atomów (w przybliżeniu przypada jeden elektron przewodnictwa na
229
atom). Stężenie atomów metalu o masie atomowej M i gęstości o wynosi
_ N _ m N* _ eN*
” ~~V ~~V~M A7 '
gdzie N a = 6,022 • 102 3 atomów/gramoatom jest stałą Avogadra. N a przykład dla miedzi (5 =
= 8,96 g/cm3, M = 63,54 g/gatom):
8,96 - 6,022-10 2 3
n = 8 ,4 9 '102 2 cm “ 3 = 8,49 - 1028 n r 3.
63,54
Podobne stężenia elektronów przewodnictwa mają inne metale. Przewodność właściwa miedzi
y = 5,9- 107 O - 1 • m_1, ładunek elektronu e = 1,60- 10- 1 9 C. Stąd ruchliwość
7 5 ,9 -10 7 a - ^ r n " 1
ne 8 ,4 9 -1028- 1,60-10-19 V-s
Jest to wartość stosunkowo duża. Nośniki prądu (jony) w elektrolitach mają ruchliwości rzędu
10~8—10- 7 m 2 /V-s, a w gazach pod normalnym ciśnieniem 10- 4 m 2 /V-s. Przy obniżaniu ciśnienia
ruchliwość rośnie odwrotnie proporcjonalnie do niego.
„Różniczkowe” prawo Ohma. Stosując prawo Ohma do elementarnego odcinka
przewodnika o długości dr i przekroju dS możemy napisać
d' - i du -
Natężenie prądu wyrazimy za pomocą gęstości prądu
d l = jdS,
napięcie za pomocą natężenia pola
d U = Kdr
(dr ma zwrot taki jak gęstość prądu j), a przewodność przedstawimy jako
1 dS
R ~ 7 ds ‘
(di = |dr|). Podstawiwszy to do prawa Ohma otrzymamy
]dS = ,if.Kdr.
j = yK.
230
anizotropowych y jest wielkością tensorową i j może nie być równoległe do K.
N a przykład w układzie kartezjańskim
jx = Y xxK x + Y x y K y Y x z K z ,
]z ~ y z x K x -b y z y K y ~ ł~ y zz K f
231
potencjalność pola. W każdej chwili mamy do czynienia z takim samym, „zamro
żonym” stanem średnim o tej samej gęstości ładunków. Rotacja pola pozostaje
równa zeru, a natężenie pola jest nadal ujemnym gradientem potencjału:
K = -g ra d Ve.
Dotyczy to obszarów, w których nie ma źródeł napięcia. Pole elektryczne prze
wodnika z prądem stałym jest bezwirowe i potencjalne, podobnie jak pole ładunków
nieruchomych. Jednak w odróżnieniu od niego, wewnątrz przewodnika pole nie
znika, a jego natężenie jest równe
Rys. 208. Załamanie linii pola na granicy przewodników, przez którą płynie prąd.
Normalne składowe gęstości prądu są jednakowe w obu ośrodkach.
232
i oc2 między wektorami natężenia pola po obu stronach a normalną do powierzchni
granicznej spełniają prawo załamania
tg«2 _ Yi_
tg ^ Yi '
Rys. 209. Tutaj przewodnik graniczy z ośrodkiem nie przewodzącym. Prąd w prze
wodniku płynie równolegle do powierzchni. Natężenie pola na zewnątrz nie jest
prostopadłe do powierzchni.
V2Fe = 0,
słuszne dla wszystkich solenoidalnych pól potencjalnych. Jest to jednak możliwe tylko
w niektórych przypadkach.
Przykład. Przewodzące płyty. Rozpatrując pole elektrostatyczne naładowanej płyty przewodzą
cej stwierdziliśmy, że tuż przy powierzchni jest ono jednorodne. Jego natężenie
a
K= —
s0
233
nie zależy od odległości od powierzchni (a oznacza powierzchniową gęstość ładunku). Linie pola są
prostopadłe do płyty. Wewnątrz przewodnika mamy wszędzie K = 0. Jeżeli wzdłuż płyty płynie
prąd o gęstości j, wewnątrz niej pojawia się pole elektryczne, którego linie przebiegają równolegle
do powierzchni. Styczna składowa natężenia pola na powierzchni granicznej jest równa
Na przykład na powierzchni płyty miedzianej, przez którą płynie prąd o gęstości j = 1 A /mm* =
= 106A/m2, składowa styczna wynosi K, = 106/(5,9 • 107) = 1,7 • 10-2 V/m.
Czy to dużo czy mało? Aby to ocenić, można by przyjąć jakąś rozsądną wartość gęstości ła
dunku a i obliczyć wypadkowe natężenie pola oraz nachylenie jego linii do powierzchni. Co jednak
robić, jeżeli, jak to najczęściej bywa, podczas przepływu prądu płyta pozostaje nie naładowana?
Łatwiej będzie ocenić wpływ przepływu prądu na linie pola, jeżeli obok płyty ustawimy drugą taką
samą — powiedzmy w odległości d — i przyłożymy między nie napięcie U. Gdyby przez płyty prąd
nie płynął, natężenie jednorodnego pola między nimi byłoby równe U Id. W naszym przypadku jest
to po prostu wartość składowej normalnej
U
K,
~d'
K ąt nachylenia linii pola do normalnej do płyty znajdziemy z wzoru
K, jd
tg a = ----- = ------- .
Kn yU
Niech na przykład d = 1 cm i U = 10 V, czyli Kn = 1000 V/m. Stąd tg a = 1,7-10-5 i kąt
nachylenia
a = arctg 1,7 • 10- s = 3,5"
nieznacznie różni się od zera. Linie pola są prawie prostopadłe do płyty. W tych warunkach wpływ
przepływu prądu na rozkład pola jest bardzo mały. Gdybyśmy chcieli go zademonstrować doświad
czalnie w taki sposób, w jaki demonstruje się przebieg linii pola elektrostatycznego, tzn. zanurzając
elektrody w oleju z pływającymi ziarenkami (bardzo dobrze nadaje się do tego kaszka manna), to
musielibyśmy zwiększyć styczną składową pola, stosując elektrody z materiału słabo przewodzącego
(małe y), np. z drewna. Po przyłożeniu napięcia między równoległymi płytkami powstaje pole jed-
Rys. 210. Nachylenie linii pola podczas przepływu prądu przez przewodnik można
pokazać za pomocą drewnianych płytek zanurzonych w płytkim naczyniu z olejem
i kaszką manną. Ziarna kaszki pokazują linie pola. Gdy prąd nie płynie, linie pola
są prostopadłe do płytek. Łącząc płytki A i B zworą C umożliwiamy przepływ prądu.
Linie pola odbiegają od prostopadłości — tym bardziej, im bliżej zwory (spadek na
pięcia wzdłuż przewodnika).
234
norodne o liniach prostopadłych do nich. Jeżeli zewrzemy elektrody łącząc je drewnianą zworą,
linie pola przy płytkach odchylają się na skutek pojawienia się składowej stycznej. Odchylenie rośnie
w miarę zbliżania się do zwory, bo przy przemieszczaniu się wzdłuż przewodnika z prądem skła
dowa normalna maleje (dlaczego?).
4rc7a
R=4~
Rys. 211. Opór uziemień a kuli jest odwrotnie proporcjonalny do jej promienia.
Połączenie z ziemią powoduje przepływ prądu. Jakie jest jego natężenie? Na początek znajdziemy
natężenie pola i gęstość prądu. Ze względu na symetrię zastosujemy współrzędne sferyczne. Rów
nanie Laplace’a ma w tym przypadku postać
1
= 0,
r2
a jego rozwiązaniem jest funkcja
A
V. + B.
r
Stała 5 = 0 dla potencjału znikającego w nieskończoności. Natężenie pola wokół kuli wynosi
* = - ^ = 4 .
dr r1
Traktując ziemię jako przewodnik omowy o przewodności y możemy znaleźć gęstość prądu
A
i =yK= y— .
rz
Prąd ten rozpływa się radialnie. Przy powierzchni kuli (r = a) j = yA ja 2. Natężenie prądu przez
powierzchnię S = 4nax wynosi
/ = j S = 4 k yA .
235
Można stąd wyznaczyć stałą całkowania
/
A = -------
4ny
i znaleźć potencjał kuli
I
V0
4nya
Stosunek
/ 4nya
nosi nazwę oporu uziemienia kulistego (w ogólnym przypadku — oporu przejścia).
tora wymaga znajomości rozkładu pola i gęstości prądu. N a przykład w kondensatorze kulistym
o promieniach elektrod a i b (a < b), w odległości r od środka elektrody wewnętrznej
_ Q ab U0_
________
47te0r 2 b —a r1
przy czym U0 = Q(b—a)jAnE0ab jest napięciem między okładkami (§ 14). Stąd gęstość prądu upływ
ności
ab yU 0
J b —a r 2
Z natężenia tego prądu
ab
I - j-4 n r2 = 4 n y------- U0
b —a
można obliczyć opór
U0 1 b -a
R = — - = --------------- .
I 4n y ab
236
W podobny sposób można znaleźć opór kondensatora walcowego o długości /:
1 ln(ó/a)
27zy l
Ostatni wzór wynika bezpośrednio z drugiego prawa Ohma. Wzór dla kondensatora walcowego
znajduje zastosowanie przy obliczaniu oporu izolacji kabla koncentrycznego. Oto przykładowe war
tości: a = 1,5 mm, b = 10 mm, y = 10-,2 n _1 • m-1. 100 m takiego kabla ma opór upływności
R a 3 • 109O. Przy wszystkich obliczeniach zakładaliśmy, że spełnione jest prawo Ohma. W silnych
polach to założenie n:„zc zawieść.
Rys. 213. Opór upływności kondensat Rys. 214. Opór upływności kondensa
tora cylindrycznego. tora płaskiego.
Prawo Joule’a. Podczas przepływu prądu przez przewodnik nośniki prądu muszą
pokonywać opory ruchu. W ostatecznym efekcie stracona energia ogrzewa przewod
nik. Wydzielone ciepło nosi nazwę ciepła Joule'a. Aby znaleźć jego wartość, przy
pomnijmy sobie, że praca przeniesienia ładunku q między dwoma punktami jest ilo
czynem ładunku i różnicy potencjałów
W = qU.
Różniczkując ją względem czasu otrzymamy moc wydzielającą się w postaci ciepła
„ dW dq rr dU
W stanie ustalonym (U = const) drugi wyraz jest równy zeru. Pochodna dq/dt = I.
Dla przewodników omowych otrzymujemy stąd różne postacie prawa Joule'a
U2
P = IU = = J 2R.
A
237
Można stąd obliczyć ciepło wydzielone w czasie t
W = Pt = lU t = ~ t = P R t.
R
Mierzymy je naturalnie w jednostkach energii. Prawu Joule’a można też nadać postać
różniczkową. Jeżeli wewnątrz przewodnika o długości / pole jest jednorodne, to
U = KI. Wyrażając natężenie prądu jako całkę z gęstości ( / = JydS), otrzymujemy
P = J jdSK l = J jK dV
(iloczyn IdS = dV jest elementem objętości). W ogólnym przypadku wektory gęstości
i natężenia pola mnoży się skalarnie:
P = JjKdF.
Wykorzystując różniczkowe prawo Ohma (j = yK = K / qw), znajdziemy gęstość
mocy
— = jK = yK 2 = ej 2.
238
Natężenie prądu w zamkniętej przewodzącej pętli o niezerowym oporze jest równe
zeru (mowa tu naturalnie o prądzie w stanie ustalonym). W pętli o oporze równym
zeru (np. w nadprzewodniku) prąd może płynąć.
Rys. 215. Z zerowania się cyrkulacji z na- Rys. 216. Do przepływu prądu ko-
tężenia pola wewnątrz przewodnika wyni- nieczne jest zewnętrzne źródło o sile
ka, że w zamkniętej pętli o skończonym elektromotorycznej 8 .
oporze prąd sam przez się płynąć nie może.
f (K + K J d r = IR .
i
Ponieważ cyrkulacja z wektora K w dalszym ciągu się zeruje, cyrkulacja z drugie
go składnika jest różna od zera:
f Kmdr = IR .
i
Powyższa całka nosi nazwę siły elektromotorycznej — w skrócie SEM. Będziemy
ją oznaczali przez S \
& = f Kmdr.
S = IR ,
239
zwanej niekiedy uogólnionym prawem Ohma. R oznacza tu całkowity opór obwodu
zawierającego źródło siły elektromotorycznej. Jeżeli w takim obwodzie, np. w oczku
sieci elektrycznej, mamy N źródeł siły elektromotorycznej i n oporników, przy czym
wszystkie te elementy są połączone szeregowo, prawo Ohma przechodzi w tzw. drugie
prawo Kirchhoffa
N n
i i
I X = I X Ri
Rys. 217. Drugie prawo Kirchhoffa: W zamkniętym oczku sieci suma sił elektromo
torycznych jest równa sumie spadków napięcia na oporach.
Rys. 218. Przebieg potencjału wzdłuż odcinka obwodu. Przy założonym kierunku
poruszania się od a do 6 spadek napięcia na oporze R jest dodatni (poruszamy się
zgodnie z prądem), a siła elektromotoryczna — po przeniesieniu na drugą stronę
równania— jest ujemna.
240
Va-V b= - g + lR
Rys. 219. W tym przypadku musimy w prawie Kirchhoffa siłę elektromotoryczną
uważać za dodatnią (zmiana znaku wiąże się z przeniesieniem jej na drugą stronę
równania).
- g + I R w+ IR t= 0
%= I Rw+1 Rz
albo
Rz+Rw
Iloczyn IRZ — U jest spadkiem napięcia na oporze zewnętrznym. Jak widać, jest
on mniejszy od siły elektromotorycznej o spadek napięcia na oporze źródła
U = £ - J R w.
1= 0 — u = g
R ys. 221. Bezprądowa Rys. 222. Mierząc prąd w obwodzie przy zmienia
(kompensacyjna) metoda nym oporze Rz i odkładając na wykresie napięcie
wyznaczania siły elektro w funkcji prądu, otrzymujemy linię prostą. Jej prze
motorycznej ogniwa B. cięcie z osią napięć daje wartość siły elektromoto
G — galwanometr. rycznej.
Opór wewnętrzny źródła jest zawsze większy od zera. Jeżeli opór zewnętrzny
zmniejszymy do zera, popłynie prąd zwarcia o natężeniu
Jest to największy prąd, jaki może popłynąć w obwodzie. Jego wartość jest ograni
czona wartością oporu wewnętrznego.
Sprawność obwodu. Zapiszmy prawo Ohma dla obwodu z ogniwem w postaci
S = IR Z+ IR W
i pomnóżmy obie strony przez natężenie prądu
S I - P R Z+ I2R W.
Otrzymany związek wyraża bilans mocy. Moc S I dostarczana przez źródło na
pięcia jest równa sumie mocy wydzielanej na oporze zewnętrznym i wewnętrznym.
Podstawiając I = S /(R Z+ R W) możemy nadać wyrażeniu na wydzielaną w obwodzie
zewnętrznym moc użyteczną postać
S 2R Z
Pz = P R Z
(Rz + R w)2 ’
dogodną do dalszych rozważań. Różniczkując powyższy wzór względem R z i przy
równując do zera
dPs Ry/ Rz .2 _ n
dR* (RZ+ R VY
242
Znajdziemy teraz warunek, by Pz = max:
Rz = R w
Stosunek mocy użytecznej do dostarczanej
I 2R Z JRZ . IR W
* = - i r = x~ ~ r
Rys. 223. Użyteczna moc/*! wydzielana w obwodzie (na oporze zewnętrznym) jest
największa, gdy opór zewnętrzny równa się wewnętrznemu. Moc wydzielana wewnątrz
ogniwa (P w) maleje ze wzrostem oporu Rs. P, jest mocą zwarcia.
nosi nazwę sprawności obwodu. Jak widać, jest ona tym większa, im mniejszy jest opór
wewnętrzny (dla Rw = 0 rj = 1). W przypadku gdy moc wydzielająca się na oporze
zewnętrznym osiąga maksimum, sprawność obwodu jest równa 0,5.
Rys. 224. Sprawność obwodu rośnie Rys. 225. A oto sprawność w funkcji
ze wzrostem oporu zewnętrznego. Przy natężenia prądu. Przy zwarciu t) = 0.
R j = Rw (maksimum mocy użytecz Zaznaczono punkt odpowiadający
nej) n = o,5. maksymalnej mocy użytecznej.
16* 243
Źródła siły elektromotorycznej. Źródła SEM nazywamy potocznie źródłami na
pięcia lub źródłami prądu. Warunkiem funkcjonowania źródła jest asymetria elek
tryczna, wytwarzana przez działanie nieelektrycznego czynnika elektromotorycznego.
W zależności od natury, czynniki elektromotoryczne można podzielić na mechanicz
ne, cieplne, magnetyczne, chemiczne, promieniotwórcze itp.
Przykład. Odśrodkowa SEM . O to przykład mechanicznego źródła napięcia: metalowa tarcza
o promieniu R obraca się z prędkością kątową co. N a swobodny elektron metalu, znajdujący się
w odległości r od osi obrotu, działa siła odśrodkowa F = muPr (m — masa elektronu). Siła ta sta-
Rys. 226. Centryfuga elektronów. Przy obrocie tarczy siła odśrodkowa wyciska
elektrony ku obwodowi. Siła elektromotoryczna jest zbyt mała, by ją móc zmie
rzyć.
r r ma>2r mo)2R 2
8 = ij> Kdr = ^ — - — dr = — -------
(całkujemy tylko od 0 do R, bo poza tarczą 8 = 0). Dołączając za pomocą ślizgowych styków odpo
wiedni przyrząd — np. czuły galwanometr — powinniśmy móc ją zmierzyć. Jak czuły powinien być
ten galwanometr? D la R = 10 cm, o> = 1000 s-1 (e = 1,6 •10-19C , m = 9,1 •IO-31 kg) otrzy
mujemy
9,1-10“31•io6. io-2
3 • 10-*V.
2-1,6-10-19
Pomiar tak małej siły elektromotorycznej okazał się praktycznie niemożliwy.
Ogniwa galwaniczne. Omówimy teraz nieco dokładniej mechanizm powstawania
siły elektromotorycznej w chemicznych źródłach napięcia. Jeżeli zanurzymy metalową
płytkę w roztworze elektrolitu, wystąpią tam dwa procesy. Z jednej strony, dodatnie
jony metalu przechodzą do roztworu, co możemy określić jako rozpuszczanie się
metalu w elektrolicie. Z drugiej strony, ruchy cieplne oraz rosnąca różnica potencja-
244
łów między metalem a roztworem powodują osiadanie jonów dodatnich pa powierz
chni metalu. W rezultacie między elektrodą a roztworem ustala się ściśle określone
napięcie, zależne od rodzaju obu ciał i stężenia jonów metalu w roztworze. Wartość
napięcia, jakie ustala się między metalem a roztworem jego soli, gdy stężenie jego
jonów jest równe jednemu gramorównoważnikowi na litr, nosi nazwę bezwzględnego
normalnego potencjału elektrochemicznego. I tak na przykład cynk zanurzony w roz
tworze własnej soli uzyskuje potencjał —0,50 V, kadm —0,13 V, miedź +0,61 V, rtęć
+1,13 V. Potencjał elektrochemiczny można określić i dla innych substancji, np. wodo-
Rys. 227. Przy zanurzeniu metalu do roztworu jego soli (a) jony przechodzą do
roztworu ładując go. Chmura jonów przy elektrodzie przeciwdziała zwiększaniu
stężenia (b). Napięcie V w stanie równowagi jest potencjałem elektrochemicznym.
W przechodzeniu jonów do roztworu dużą rolę gra silne pole cząsteczek wody (duży
moment dipolowy).
Rys. 228. Jeżeli zanurzone do roztworu elektrody są jednakowe (a), skoki potencjału
kompensują się. Aby wytworzyć siłę elektromotoryczną, elektrody muszą być różne
(b). Przy przepływie prądu pojawiają się spadki napięcia na oporze wewnętrznym
i zewnętrznym (c).
245
ru +0,274 V, tlenu +1,50 V, MnOz +0,99 V itd. Jeżeli zanurzymy w elektrolicie
dwie różne elektrody, powstanie między nimi siła elektromotoryczna równa różnicy
potencjałów elektrochemicznych. Wytworzony w ten sposób układ nosi nazwę
ogniwa galwanicznego.
Przykład. Ogniwo Daniella. W naczyniu znajdują się wodne roztwory siarczanu cynku (ZnS04)
i siarczanu miedzi (CuS04), przedzielone ścianką z porowatej glinki, która uniemożliwia mieszanie
g=l,11V
Zn Cu
(+H20)
Rys. 229. Ogniwo Daniella.
się roztworów, ale nie przeszkadza przepływowi jonów. Stosunkowo silne pole wewnętrzne cząste
czek wody (duży moment dipolowy) powoduje dysocjację cząsteczek obu soli zgodnie z równaniami
ZnS04 U Z n 2+ + S O I',
CuS04 ^ Cu2+ + soi”.
W jej wyniku w roztworach znajdują się jony cynku i miedzi. Jeżeli teraz do roztworu siarczanu
cynku włożymy elektrodę cynkową, a do roztworu siarczanu miedzi — miedziową, między każdą
z nich a roztworem ustali się skok potencjału. Tego rodzaju źródło napięcia nosi nazwę ogniwa
Daniella.
Siła elektromotoryczna jest równa różnicy potencjałów elektrochemicznych
g = K c„-K z„ = 0,61— ( —0,50) = 1,11V.
Elektroda o wyższym potencjale — w tym przypadku miedziana— jest oczywiście biegunem
dodatnim, elektroda o niższym potencjale — cynkowa — biegunem ujemnym. Jeżeli dołączymy do
biegunów zewnętrzny opór R, to nieskompensowane elektrony cynku zaczną płynąć przez prze
wodnik do elektrody miedzianej. Na skutek tego zmniejszą się bezwzględne wartości potencjałów
obu elektrod i ulegnie zakłóceniu równowaga między każdą z elektrod a roztworem, co z kolei
spowoduje przejście do tego ostatniego dodatkowych dodatnich jonów cynku z jednej strony i osa
dzenie się na drugiej elektrodzie dodatnich jonów miedzi. W ten sposób równowaga zostaje przywró
cona i siła elektromotoryczna pozostaje bez zmian. Jak widać, w czasie pracy ogniwa elektroda
cynkowa powoli się rozpuszcza, a na elektrodzie miedzianej osadza się miedź. Jednocześnie wewnątrz
ogniwa pojawia się zgodny z prawem Ohma spadek potencjału na oporze wewnętrznym równy IR W,
a w obwodzie zewnętrznym spadek IR Z. Suma tych spadków jest równa sile elektromotorycznej og
niwa
/Rz+/R w— g .
Oba te spadki zachodzą na odcinku o długości równej odległości elektrod. W odróżnieniu od
nich oba spadki między każdą z elektrod a odpowiednim roztworem zachodzą w cienkiej, mono-
molekulamej warstwie roztworu tuż przy powierzchni elektrod i dlatego mamy pełne prawo nazy
wania ich skokami potencjału.
246
Polaryzacja elektrolityczna. Budowa ogniwa Daniella wydaje się niepotrzebnie
skomplikowana. Wystarczy zanurzyć elektrodę cynkową i miedzianą w roztworze
kwasu siarkowego, by pojawiły się w nim jony miedzi i cynku i wystąpiły skoki po
tencjału. Utworzone w ten sposób ogniwo Volty będzie miało taką samą siłę elektro
motoryczną jak ogniwo Daniella. Jednak w tym przypadku mamy w roztworze
dodatkowe jony wodoru (z dysocjacji kwasu siarkowego), które w czasie pracy
Rys. 230. Ogniwo Volty. Wydzielające się gazy prowadzą do zmian powierzchni
elektrod i zmniejszania siły elektromotorycznej. Zjawisko to nazywamy polaryzacją.
247
z grafitem. Elektrolitem jest roztwór salmiaku (NH4C1), którym nasyca się mączkę drzewną. Siła
elektromotoryczna jest różnicą elektrochemicznych potencjałów dwutlenku manganu i cynku
<? = 0 ,9 9 -( -0 ,5 0 ) = 1,49 V.
A oto, jak reaguje braunsztyn z wodorem:
MnQ2 + 2 H -* MnO + H 20 .
Przykład. Akumulatory. Każde ogniwo, z którego czerpiemy prąd, prędzej czy później musi
się rozładować. Możemy to wyrazić inaczej: całkowity ładunek, jaki można pobrać z ogniwa —
zwany jego pojemnością — jest ograniczony. Tak zdefiniowaną pojemność — nie mającą oczywiście
nic wspólnego z tym, co pod tą nazwą rozumiemy w elektrostatyce — mierzymy w amperogodzinach.
Przy odpowiednim doborze elektrod i elektrolitu powstaje ogniwo odwracalne, czyli akumulator.
Przepuszczając przez rozładowany akumulator w przeciwnym kierunku prąd z innego źródła,
można go z powrotem naładować. Najczęściej stosuje się akumulatory ołowiowe. Obie elektrody są
z ołowiu, elektrolitem jest stężony roztwór kwasu siarkowego. Po zanurzeniu w elektrolicie elektro
248
dy pokrywają się siarczanem ołowiu (PbS04). Przy ładowaniu rozpuszcza się siarczan, katoda
pokrywa się metalicznym ołowiem, a anoda jego dwutlenkiem. Podczas rozładowywania na obu
elektrodach wydziela się siarczan ołowiu. Oba procesy można streścić równaniem
ładowanie
2PbS04 + 2H ,Q --------------- >PbO, + Pb + 2H 2SO«.
rozładowanie
Jak widać, przy ładowaniu stężenie kwasu w roztworze wzrasta, przy rozładowaniu maleje.
Siła elektromotoryczna naładowanego akumulatora ołowiowego nieco przekracza 2V . Stężenie
kwasu, a zarazem stopień jego naładowania można określić mierząc jego gęstość. W stosowanych
coraz częściej akumulatorach żelazowo-niklowych w stanie nie naładowanym elektrody są pokryte
wodorotlenkami żelaza Fe(OH)2 i niklu Ni(OH)2. Jako elektrolit służy roztwór ługu potasowego
(KOH). W wyniku ładowania katoda ppkrywa się metalicznym żelazem, a anoda tlenkiem niklu
(Ni20 3):
ładowanie
Fe(OH)2 + 2Ni(OH), ~ - Fe + Ni20 3 + 3H20 .
rozładowanie
Siła elektromotoryczna w stanie naładowanym wynosi ok. 1,25 V. Zaletą akumulatorów żelazowo-
niklowych jest stosunkowo mały ciężar. Podobne właściwości mają akumulatory kadmowo-nik-
lowe.
%=1,25V
Pt Pt
będziemy doprowadzali tlen i wodór z zewnątrz, powstanie ogniwo paliwowe. Elektrody działają
katalitycznie, rozkładając cząsteczki wodoru na atomy, które następnie ulegają jonizacji. Dodatnie
jony wodoru przechodzą do roztworu elektrolitu, którym może być na przykład zasada potasowa.
W podobny sposób przy drugiej elektrodzie (anodzie) z cząsteczek tlenu powstają w roztworze
249
ujemne jony wodorotlenowe. W czasie pracy ogniwa jony wodorowe i wodorotlenowe w roztworze
rekombinują z powrotem odtwarzając cząsteczki wody:
2H 2 + 0 2 -*• 2H 20 .
Przy syntezie jednej cząsteczki wody wyzwala się energia wiązania równa 2,5 eV. Energia ta
zamienia się bezpośrednio na energię elektryczną. Siła elektromotoryczna powinna wynosić
2,5/2 = 1,25 V. W praktyce uzyskuje się ok. IV . Istnieje wiele typów ogniw paliwowych pracujących
na różnych paliwach. Zaletą ogniw paliwowych jest duża wydajność przetwarzania energii chemicznej
w elektryczną. Ogniwo oparte na spalaniu wodoru wytwarza zarazem i energię i wodę, co może mieć
znaczenie w astronautyce.
Obliczanie sieci. W ogólnym przypadku obwód prądu stałego składa się ze źródeł
napięcia i elementów przewodzących połączonych w sieć elektryczną. Wielkością
charakteryzującą źródło napięcia jest siła elektromotoryczna S , element przewodzący
Rys. 234. Sieć elektryczna zawiera nw węzłów i n0 oczek. Liczba niezależnych równań
Kirchhoffa n, jest o 2 mniejsza niż suma węzłów i oczek.
= 0,
Dla nw węzłów można ułożyć tyleż równań Kirchhoffa, jednak jedno z nich będzie
zależało od pozostałych. Liczba niezależnych równań wynosi
«™ = nw- l .
Podobnie dla n0 oczek
«r0 = «o-l-
250
Dla oczek i węzłów mamy razem
ARX_ AU(Rq+Rx)2
Rx %RXR0
ARX .
- ^ JL = mindla Rx=Ro
Rx
Rys. 235. Mostek Wheatstone’a. Opornik Rt + R2 ma zwykle postać drutu oporo
wego, stosunek oporów można zastąpić stosunkiem długości odcinków drutu. Od
chyłka pomiaru zależy od czułości galwanometru i pozycji suwaka; minimum osiąga,
gdy opór wzorcowy (R0) jest równy wyznaczanemu (/?„).
równy zeru. Zgodnie z prawem Ohma oznacza to, że oba końce mostka mają ten sam potencjał.
Oznaczmy odpowiadające temu opory obu odcinków drutu przez Rt i R2 (Ri jest z tej strony co
RXf R2 z tej co R0). Obwód zawiera 2 liczące się węzły (pozostałe nie dają żadnej informacji) i 3
oczka. Razem możemy ułożyć n, = 2 + 3 —2 = 3 równania. D la każdego węzła
/ = / 1+/2
( / — prąd ogniwa, h , I 2 — prądy w ramionach). D la oczek
I i (.Ri +R2)=
IiiRi+Ro) = &•
251
Można stąd znaleźć nieznane prądy w gałęziach
&
II ~ Ri + Ri '
R ,+ R o
i opór Rx. Napięcie na końcach mostka
SR2 3 Ra _ R i R x - R i Ro
U = I1 R 1 —I 2 Rx = (*, + *,) { R x + R o )
Warunkiem zerowania jest
R 2R x~ R 1 R 0 = 0,
czyli
Rx Ri
R0 R2
Stosunek i?! / R2 jest równy stosunkowi długości obu odcinków drutu można je odczytać na skali.
Stąd nieznany opór
Ri h „
Rx = Ro = ' . Ro-
R2 l2
A U = --------— - ARo.
(Rx+ R 0r
Stąd
A U (R ,+ R 0)2
ARo =
«RX
Względny błąd, z jakim wyznaczamy nieznany opór, jest równy
ARX ARo AU{Rx+Ro)*
~RX R0 ~ £ R XR0
Różniczkując go i przyrównując do zera, bez trudu znajdziemy warunek minimum błędu
Rx = Ro
równoznaczny z
R i = R 2.
Pomiar oporu za pomocą mostka Wheatstone’a jest tym dokładniejszy, im bliższe siebie są
wartości Rx i R0, czyli im bliżej środka drutu oporowego znajduje się suwak wyzerowanego mostka.
Dokładność znalezienia położenia równowagi jest tym większa, im czulszy jest galwanometr. Przy
dużej czułości czynnikiem zakłócającym pomiar są dodatkowe napięcia niezależne od prądu w ob
wodzie— np. siła elektromotoryczna zjawiska termoelektrycznego lub potencjały kontaktowe.
252
§ 21. Pole magnetyczne
Źródłami i obiektami oddziaływania pola magnetycznego są ruchome ładunki. Hipo
teza monopoli magnetycznych, które miały wytwarzać pole magnetyczne podobnie
jak ładunki elektryczne wytwarzają pole elektryczne, jak dotąd nie znalazła potwier
dzenia doświadczalnego. Ruchome ładunki spotykamy zarówno w przewodnikach
z prądem, jak i w magnesach trwałych i w ogóle we wszelkich materiałach magnetycz
nych, w postaci prądów atomowych. O tym, że przewodnik z prądem jest źródłem
pola magnetycznego, przekonują nas liczne doświadczenia.
Przykład. Doświadczenie Oersteda. Jednym z najprostszych przyrządów wykrywających pole
magnetyczne jest obrotowo zamocowana igiełka magnetyczna, np. igła kompasu. Ustawiając ją
pod lub nad przewodnikiem równolegle do niego, stwierdzamy, że przy przepływie prądu ustawia się
ona prostopadle do przewodnika. Igiełka wskazuje lokalny kierunek sił pola: nad przewodnikiem
Rys. 236. Doświadczenie Oersteda. Prąd płynący w przewodzie odchyla igłę magne
tyczną. Odchylenia po obu stronach przewodu mają przeciwne znaki.
będzie on przeciwny niż pod nim. Także zmiana kierunku przepływu prądu spowoduje odwrócenie
kierunku pola. Zamiast igiełki kompasu można użyć obwodu w kształcie pętli, przez który przepływa
prąd. W igiełce pole magnetyczne działa na prądy atomowe. Zastosowanie cewki, złożonej z wielu
pętli (zwojów), wzmacnia efekt.
Przykład. Oddziaływanie prądów. Do wykrycia pola magnetycznego przewodnika z prądem
można użyć drugiego przewodnika równoległego do niego. Jeżeli oba prądy płyną w tym samym
kierunku, przewodniki przyciągają się, jeżeli kierunki przepływu są przeciwne, odpychają się. Można to
W UJ
Rys. 237. Przewody równoległe przyciągają się przy zgodnych kierunkach prądów,
odpychają przy przeciwnych.
253
Rys. 238. Oddziaływanie między równoległymi prądami można badać za pomocą
ruchomej ramki.
wykazać za pomocą dwóch równoległych pasków cynfolii, które łatwo się odkształcają. Można też
umieścić w pobliżu pionowego przewodnika obrotowo zamocowaną prostokątną ramkę, która
odchyla się w jedną łub drugą stronę, w zależności od kierunku przepływu prądu.i
Przykład. Linie pola. Konfigurację pola magnetycznego wytwarzanego przez różne źródła
bada się za pomocą opiłek żelaznych, będących jak gdyby miniaturowymi igiełkami magnetyczny
mi. W ten sposób można sprawdzić, że w odróżnieniu od linii pola elektrycznego, które zaczynają
się i kończą na swobodnych ładunkach, linie pola magnetycznego są zamknięte i zawsze obejmują
prądy elektryczne. W magnesach stałych wyróżniamy punkty maksymalnego zagęszczenia linii pola
S -N
Rys. 239. Posypując żelaznymi opił- Rys. 240. Linie pola magnesu sztabkowego
kami kartkę przebitą przewodnikiem i solenoidu są identyczne,
można stwierdzić, że linie pola mają
kształt koncentrycznych okręgów.
254
zwane biegunami. Nazwy biegunów wiążą się z polem magnetycznym Ziemi. Biegun igiełki magne
tycznej, który wskazuje na północ, nosi nazwę północnego, wskazujący południe — południowego.
Różnoimienne bieguny przyciągają się, jednoimienne odpychają (magnetyczne prawo Coulomba) —
S
Rys. 241. Północnym na- Rys. 242. Biegun północny jest u tego końca solenoidu,
zywamy ten biegun igiełki który prąd opływa przeciwnie do ruchu wskazówek
magnetycznej, który po- zegara (jeżeli patrzymy z zewnątrz),
kazuje północ.
opierając się na tym, można zawsze ustalić, który z nich jest północny i który południowy. Przyjęto,
że na zewnątrz magnesu linie pola mają kierunek od bieguna północnego do południowego, wew
nątrz — odwrotnie.
255
Wielkość B nosi nazwę indukcji magnetycznej. Jest ona wektorem o kierunku
pola. Iloczyn wartości prędkości i indukcji i sinusa kąta między nimi jest iloczynem
wektorowym
F = q v x B.
Rys. 244. Na ruchomy ładunek działa w polu magnetycznym siła Lorentza, prosto
padła do płaszczyzny utworzonej przez prędkość ładunku v i indukcję magnetyczną B.
Jej wartość jest iloczynem v i B oraz sinusa kąta między nimi. Zwrot siły Lorentza
wynika z reguły śruby prawoskrętnej.
Natężenie dowolnego pola sił określiliśmy uprzednio jako stosunek siły pola do
wielkości charakteryzującej obiekt oddziaływania. Źródłami i obiektami oddziały
wania pola magnetycznego są ruchome ładunki. Charakteryzującą je wielkością jest
iloczyn qv. Jak widać, indukcja magnetyczna powinna właściwie nosić nazwę natę
żenia pola magnetycznego. Ze względów historycznych tę ostatnią nazwę stosuje się
do innej wielkości. W niniejszej książce będziemy stosowali tradycyjne nazwy.
Jednostką indukcji magnetycznej jest 1 tesla (T). Z definicji wynika, że
, N -s , N-m -s , Vs
C-m ~ C-m 2 m2 '
Przykład. Zjawisko Halla. Siła Lorentza działająca na elektrony w przewodzącej płytce,
umieszczonej w polu magnetycznym o kierunku prostopadłym do przepływu prądu, powoduje
256
wytworzenie napięcia między ściankami równoległymi do prądu i pola. Ścianka, do której płyną
elektrony, ładuje się ujemnie, druga ścianka — dodatnio. Wytworzone pole o natężeniu K = Ujl,
gdzie l jest odległością między ściankami, przeciwdziała sile Lorentza. W stanie równowagi obie siły
są sobie równe:
eK. = ewB
Rys. 245. Zjawisko Halla. Siła Lorentza działa na elektrony przewodnictwa w płytce,
przez którą płynie prąd, umieszczonej w poprzecznym polu magnetycznym. Wytworzo
ne napięcie jest wprost proporcjonalne do indukcji B.
neS
N a przykład w płytce miedzianej (n s 8 • 10“ cm-3) o szerokości / = 0,5 cm i przekroju
S = 5 - 10_2cm2, tzn. o grubości 0,1 cm przy prądzie I = 1 A prostopadłe pole magnetyczne
0 indukcji B = 1 T wytworzy poprzeczne napięcie U = 10"1 V, bardzo trudne do wykrycia. Sto
sując zamiast miedzi półprzewodnik o znacznie mniejszej gęstości elektronów przewodnictwa, rzędu
1015 cm-3 , możemy uzyskać przy 1 = 1 mA napięcie U = 1 mV. Tego rodzaju płytki (halotrony)
mogą służyć do pomiaru indukcji magnetycznej.
&m = $BdS.
lWb = l T - m 2 = l ^ i - . m 2 = l V s .
m2
Ze względu na to, że linie pola magnetycznego (linie indukcji) są krzywymi
<f BdS = 0.
Jest to prawo Gaussa dla pola magnetycznego. Można je zapisać także w postaci
różniczkowej
divB = 0.
Rys. 246. Strumień magnetyczny jest Rys. 247. Pole magnetyczne jest sole
całką z indukcji po powierzchni, przez noidalne. Liczba linii wchodzących do
którą przechodzi. zamkniętej powierzchni S jest równa
liczbie linii wychodzących.
258
gdzie Q oznacza ładunek danego znaku, a S — pole przekroju. W przewodniku
jednorodnym jest ona wszędzie jednakowa - niezależnie od tego, jaki odcinek
wybierzemy dla jej wyznaczenia (pamiętajmy, że przewodnik jest nieskończenie
długi!). W czasie przepływu prądu przewodnik pozostaje elektrycznie obojętny — ina
czej mówiąc, gęstości ładunków obu znaków pozostają jednakowe:
Q- = e+-
Obojętny elektrycznie przewodnik nie oddziałuje na nieruchomy ładunek q.
Wystarczy jednak wprawić ładunek w ruch z prędkością v w dowolnym kierunku,
z wyjątkiem kierunku prostopadłego do płaszczyzny utworzonej przez ładunek i prze
wodnik, by zaczęła nań działać siła. Obserwator z zewnątrz („laboratoryjny”) nazwie
ją siłą Lorentza, a jej pojawienie się uzna za dowód, że przewodnik z prądem wytwarza
pole magnetyczne. Nadając ładunkowi prędkość równoległą do przewodnika i mie
rząc tę siłę przy różnych natężeniach prądu i odległościach, można stwierdzić, że
indukcja magnetyczna wokół przewodnika będzie proporcjonalna do ilorazu Ijr.
>e're_V’- v 2/c2
1 : = kU 0
F=qv
SoCz-2xr e0c'
R=_L__£oL_ H
B qv 2xr ^°H
Rys. 248. Względność oddziaływania między ruchomym ładunkiem i przewodnikiem
z prądem. Dla obserwatora laboratoryjnego (a) gęstości ładunków obu znaków są
jednakowe, przewodnik jest elektrycznie obojętny. Pole magnetyczne działa na ła
dunek siłą Lorentza. Dla obserwatora poruszającego się wraz z ładunkiem q (b)
gęstości obu rodzajów ładunków w przewodniku są różne, przewodnik ma nadmiar
ładunków dodatnich. Ich pole (elektryczne) działa na ładunek q siłą F \ której wartość
po przetransformowaniu do układu laboratoryjnego jest taka sama jak siły Lo
rentza.
A jak opisze omówione zjawisko obserwator, dla którego ładunek q jest nieru
chomy, tzn. obserwator znajdujący się w związanym z nim układzie odniesienia?
Dla prostoty ograniczymy się do przypadku, kiedy prędkość v jest taka sama jak
prędkość ładunków ujemnych w przewodniku, czyli v = v_. Dla takiego obserwatora
17*
259
elektrony przewodnictwa są nieruchome, natomiast przewodnik wraz z tkwiącymi
w nim ładunkami dodatnimi porusza się z prędkością — Zgodnie ze szczególną
teorią względności, odcinek przewodnika, któremu przypisywaliśmy długość /,
ulegnie skróceniu i jego długość wyniesie /' = i f T v z/c2. Wymiary poprzeczne nie
ulegną zmianie, więc S ' = S, podobnie nie zmieni się ładunek, który jest niezmien
nikiem transformacji Lorentza (gdyby ładunek cząstek zależał od prędkości, można
by ładować ciała, podgrzewając je). Zatem także Q' = Q. W takim razie dla obser
watora związanego z ładunkiem q musi się zmienić gęstość ładunków w przewodniku
i to dla każdego znaku w różny sposób. Dla ładunków dodatnich (poruszających się
wraz z przewodnikiem)
_ Q' _ Q = e+
e+ rsr iS]/\—v2ic2 1/ 1 —v2/c2 '
Stosując wzór transformacyjny do znalezienia gęstości ładunków ujemnych,
musimy zdać sobie sprawę, że w układzie związanym z ładunkiem q są one nierucho
me, natomiast w układzie laboratoryjnym poruszają się z prędkością v. Wobec tego
w tym właśnie układzie zajmowany przez nie obszar jest skrócony:
]/1 —v 2jc2
Stąd
qL = —v 2jc2.
Zatem dla obserwatora związanego z ładunkiem q gęstość ładunków ujemnych
maleje, a ładunków dodatnich rośnie. Wypadkowa gęstość jest równa
<?' = (>;+£?: = e+
+ e - | / i -® 2/c2 = q+ - j = =
| / l —v 2jc | / l —v 2jc2 ’
przy czym wykorzystaliśmy równość obu gęstości w układzie laboratoryjnym.
W układzie związanym z ładunkiem q przewodnik nie jest już elektrycznie obojętny,
tylko tworzy liniowy obszar naładowany dodatnio z gęstością q'. Czytelnicy przypo
minają sobie zapewne, że natężenie pola w odległości r od tak naładowanej nici
(lub walca) wynosi
A = T ~ W S " es -
Jak widać, według obserwatora związanego z q, ładunek ten znajduje się w polu
elektrycznym o natężeniu K! i stąd pochodzi działająca nań siła. Jest ona skierowana
260
w stronę dodatnio naładowanego przewodnika (ładunek q jest ujemny), a jej wartość
wynosi
qQ+sv2
F = ąK' =
2tce0c2r ] / 1 —v 2jc2
Aby uprościć zapis, przedstawmy kwadrat prędkości w liczniku jako iloczyn:
qg+Sv-v
F =
27T£0C2r j / l —v 2jc2
Iloczyn gęstości ładunku, pola przekroju przewodnika i prędkości nośników jest
oczywiście natężeniem prądu:
p+Stf = / .
Stąd
- <łVl
2ite0c2r j / 1 —v 2/c2
Taką siłę dostrzega obserwator związany z ładunkiem q. Błędem byłoby sądzić,
że jest ona równa sile Lorentza. Aby wrócić do układu laboratoryjnego, musimy sko
rzystać z transformacji siły. W przypadku siły prostopadłej do ruchu (tzn. do pręd
kości v) ma ona postać
]/1 —v 2(c2
Z porównania obu ostatnich wzorów wynika
i to jest właśnie siła Lorentza. Dzieląc ją przez iloczyn qv, znajdziemy indukcję
magnetyczną w pobliżu rozpatrywanego przewodnika
qv e0c2 •27tr
261
wistyczne dodawanie prędkości. Oznaczając kąt między wektorami v i B przez a
doszlibyśmy do wzoru
F — qv sina.
e0c2 • 2nr
Analizując kierunki i zwroty wektorów otrzymalibyśmy ostatecznie wektorową
postać wzoru na siłę Lorentza:
F = qvxB.
Zasadniczy sens rachunku pozostałby nie zmieniony.
Natężenie pola magnetycznego. Napiszmy wyprowadzone przez nas wyrażenie
w postaci
eof*o c2 = 1-
B = ^oH,
262
Podstawmy jeszcze uzyskaną zależność do prawa Gaussa
<f HdS = 0
oraz
divH = 0.
dPx
qKx + q (vxB )x - q(Kx+ v,B z- v zB,).
~dT
Mnożąc to wyrażenie przez dt/ds (5 jest interwałem czasoprzestrzennym — jednakowym dla wszyst
kich układów inercjalnych) oraz biorąc pod uwagę, że v , = dy/dt, v z = dz/dt, otrzymujemy
dpx I dt dy dz\
dz = 9\ Kxd7 + & ~dT~B’ dT/'
Z kolei napiszmy bilans mocy
dE d ft
—ą 7 = - 7 — = « K v = q ( K xV x + K , v , + K zv z)
(siła Lorentza — prostopadła do prędkości — pracy nie wykonuje) i pomnóżmy go przez dt/ds
i przez w„/cł :
dE dx dv dz \
= ~,q[Kx — + K , ~ + * , - - )
c1 ds ds ds d sj
(prędkość unoszenia układu ruchomego v u jest równoległa do osi x). Po odjęciu stronami od wyra
żenia na dpxjds otrzymujemy
dt
ds 5 3 *
( dy
ds
B y +
-(
263
Wypiszmy teraz transformacje Lorentza dla współrzędnych i czasu
dr t>« dx _ dr' _ / . _ uJ
dr c2 ds dr \ c1 ’
dy d/ dz dz'
dr dr ’ dr dr
Jak pamiętamy, pęd transformuje się jak współrzędne przestrzenne, a energia jak czas. Stąd
Zgodnie z zasadą względności Einsteina wzór na siłę musi mieć w obu układach taką samą postać
tzn.
~ = g{Ki+v'rB'z-v iB ;).
dr
Jak widać,
K i = K„
B i = Bx ,
264
Można uprościć zapis wprowadzając wektory i rozróżniając tylko składowe równoległe i prostopadłe
do ruchu
265
poruszających się ze średnią prędkością ve. Suma działających na nie sił Lorentza
jest równa
dF = —neSdlve x B .
Znak minus jest związany ze znakiem ładunku elektronów. Prąd elektronów jest
równoważny przeciwnie skierowanemu prądowi ładunków dodatnich o prędkości
Rys. 249. Siła Ampere’a. Źródłem pola są elementy przewodnika, którym przypisu
jemy kierunek przepływu prądu.
F = /jd lx B .
Siłę działającą na przewodnik z prądem w polu magnetycznym nazywamy silą
Ampere'a. W przypadku przewodnika prostoliniowego i jednorodnego pola
F = /Ix B .
266
Wypadkowy moment obracający ramkę pochodzi od sił działających na boki b,
równych
Fb = IbB.
Siły te tworzą parę sił o ramieniu asin<p. Jej momen
M b = M = IbBasiiup = ISBsirup.
Rys. 250. N a ramkę z prądem działają w polu magnetycznym dwie pary sił. Siły
F«, —F„ rozciągają ramkę, siły Fb, —Fb obracają ją tak, by moment magnetyczny pm
był równoległy do pola.
a moment magnetyczny
ev 1
Pm = — -----rc r2 = — evr.
2nr 2
267
Biorąc pod uwagę ujemny ładunek elektronu, zwiążemy moment magnetyczny z momentem pędu
^~~2xne
Rys. 251. Moment magnetyczny atomu (w tym przypadku wodoru) jest wprost
proporcjonalny do momentu pędu elektronów. Ze względu na ujemny ładunek elek
tronu zwroty wektorów są przeciwne, y nosi nazwę stosunku giromagnetycznego.
Dla atomu wodoru w stanie podstawowym promień orbity r = 0,529 • 10-10 m, a prędkość
elektronu v = 2,19 • 106 m • s-1. Wynikający stąd moment magnetyczny
Pm = p B = £ •1,60 •10-19 •2,19 ■10® •0,529 •1 0 '10 = 9,27 •1 0'24 A - m 2
nosi nazwę m agnetonu Bohra. Magneton Bohra gra rolę jednostki atomowego momentu magnetycz-
r 'go. Najdokładniejsza aktualna wartość:
pa = (9,274 078 ±0,000 036) ■1 0 '24 A • m2.
Jest to 'rtość bardzo mała. Dla porównania: moment magnetyczny pętli z drutu o powierzchni
50 m ir2 przez ’ ą płynie prąd 1 mA wynosi
= 10 " 5 = 5 - 1 0 '8A -m 2.
268
Indukcja magnetyczna w ośrodku. Właściwości magnetyczne ciał charakteryzuje
wektor namagnesowania (magnetyzacji), zdefiniowany jako przestrzenna gęstość
magnetycznych momentów dipolowych:
I _ X Pm
J -------- v - .
a) b) £ Pr
J» 0 J
V
\ / Pm !/ V
V
H=0
t / t
B = fi0H + fi0J=fXju,0H
Rys. 252. W braku pola zewnętrznego (a) cząsteczkowe momenty magnetyczne mają
przypadkowe kierunki. Pole H (b) obraca dipole zgodnie z polem. Namagnesowanie J
jest gęstością momentów dipoli, przy czym bierze się pod uwagę tylko składowe
równoległe do pola. Gdy wszystkie dipole ustawią się równolegle, wystąpi nasycenie
magnetyczne.
B=
B = p p 0H.
p —1 = x
269
nazywamy podatnością magnetyczną. Jest to wielkość bardzo mała — rzędu 10"6,
dodatnia dla paramagnetyków, a ujemna dla diamagnetyków. Jak widać, przenikal-
ność magnetyczna obu rodzajów substancji
p. = \ + x
bardzo nieznacznie różni się od jedności.
Osobną grupę stanowią substancje ferromagnetyczne o bardzo dużej dodatniej
podatności i takiejż przenikalności — rzędu tysięcy, zależnej od natężenia pola.
Znajdźmy jeszcze związek między namagnesowaniem a natężeniem zewnętrznego
pola magnetycznego:
J = — B - H = (w —1)H = xH .
f*o
Namagnesowanie jest wprost proporcjonalne do natężenia pola zewnętrznego.
Współczynnikiem proporcjonalności jest podatność magnetyczna. Pole wewnętrzne
jest tym silniejsze, im większa jest podatność ośrodka i im silniejsze pole zewnętrzne.
W bardzo silnych polach proporcjonalność ta się kończy, występuje tzw. nasycenie
magnetyczne.
Gdy prąd nie płynie, natężenie pola równa się zeru. Umieszczając w solenoidzie rdzeń ferro
magnetyczny, a następnie przepuszczając przez uzwojenie prąd elektryczny możemy go namagne
sować. Indukcja w rdzeniu rośnie z natężeniem pola zgodnie z wzorem
B = po {H + J),
początkowo dość szybko, potem wolniej. Wyjaśniamy to głównie wzrostem namagnesowania J.
Dopiero z chwilą osiągnięcia nasycenia magnetycznego, które charakteryzuje niezależna od pola
maksymalna wartość namagnesowania Jm% dalszy przebieg krzywej magnesowania jest liniowy:
270
Ze względu na małą wartość stałej /i0 (4tc• 10-7 V ■s/A • m) nachylenie jest w tym obszarze
bardzo małe.
Wiele materiałów wykazuje bezwładność magnetyczną: przy zmniejszaniu natężenia pola do zera
indukcja nie spada do zera, tylko zachowuje wartość zwaną pozostałością magnetyczną. Natężenie
pola o przeciwnym kierunku, jakie trzeba zastosować, żeby usunąć pozostałość magnetyczną, nosi
nazwę pola koercji. Przy dalszym zwiększaniu natężenia pola proces namagnesowania (przeciwnego)
przebiega tak samo jak poprzednio. Przy pełnym cyklu zmian natężenia od jednego do drugiego
nasycenia krzywa magnesowania tworzy pętlę histerezy magnetycznej. Pole pętli o wymiarze gęstości
energii
Vs A V •A •s J
IBH | = — ------- ------- — = —
m2 m m m3
jest miarą pracy przemagnesowania. W ostatecznym efekcie praca ta zamienia się na ciepło. Tam,
gdzie chcemy je wykorzystać, stosujemy materiały o dużej pętli histerezy, zwane twardymi magne
tykami. Magnetyków miękkich, prawie bez histerezy, używa się wszędzie tam, gdzie konieczne są
rdzenie magnetyczne, ale trzeba uniknąć wyzwalania się ciepła — np. w transformatorach.
wynika, że
H -2nr = / ,
Iloczyn 2nr jest długością okręgu zatoczonego promieniem r wokół przewodnika.
Lewa strona powyższego związku jest równa cyrkulacji z natężenia po konturze
kołowym. Zatem
f Hdr = l.
271
Nietrudno dostrzec, że otrzymany związek, zwany prawem Ampire'a, odnosi
się do dowolnego kształtu konturu. Mianowicie
H dr = //|dr|cos(H , dr).
Rzut przemieszczenia elementarnego wzdłuż konturu na kierunek prostopadły
do promienia jest równy elementarnemu przemieszczeniu wzdłuż konturu kołowego
o promieniu r:
|dr|cos(H, dr) = rdq>.
Rys. 255. Prawo Ampóre’a: cyrkulacja z natężenia pola magnetycznego jest równa
natężeniu prądu przepływającego przez kontur.
Rys. 256. Prawo Ampćre’a jest słuszne dla dowolnego konturu i dowolnej liczby
prądów.
272
ma, przy I = const, wszędzie tę samą wartość. Stąd
2rc
fH d r = £ / „
; =i
<£Kdr = 0.
<j>Bdr = no I.
/ = SjdS
i korzystając z prawa Stokesa
<|>Hdr = JrotH dS
otrzymujemy
JrotH dS = Jjd S ,
czyli
ro tH = j
albo
rotB = p 0j.
H dr = 0, rotH = 0
lub
<J>Bdr = 0, rotB = 0.
rB
UmjH d r= V A—VB
rA
^ (r) - SH dr.
Jednostką potencjału magnetostatycznego jest 1 A.
Podobnie całkę
r»
J H dr = VA— VB — Um
TA
określa się jako napięcie magnetyczne. Ciągnąc tę analogię dalej można sumę prądów
274
objętych danym konturem nazwać silą magnetomotoryczną
Często spotyka się inną definicję potencjału rhagnetostatycznego — wychodzącą nie z natężenia
pola tylko z indukcji
B = - g ra d J e
Łatwo dostrzec, że
K =
Jednostką tak określonego potencjału jest 1 V • s • A~l • m~‘ • A = 1 V • s • m-1, czyli 1 Wb/m.
Wartości obu potencjałów są do siebie proporcjonalne.
Wektorowy potencjał magnetyczny. Z solenoidalności pola magnetycznego wynika,
że można mu przypisać potencjał wektorowy A. Zdefiniujemy go wzorem
B = rot A.
Jak już poprzednio stwierdziliśmy, definicja taka nie jest jednoznaczna, bo dodanie
do potencjału dowolnego wektora bezwirowego nie zmienia wektora indukcji.
Aby przywrócić jednoznaczność, nałożymy na wektor A dodatkowy warunek:
musi on także być solenoidalny
divA = 0.
Ściśle biorąc, tak zdefiniowany potencjał nadal nie jest jednoznaczny. Pełną jed
noznaczność uzyskamy dopiero przez podanie warunków brzegowych. W wielu
zagadnieniach wygodnie jest przyjąć, że potencjał wektorowy w nieskończenie wiel
kiej odległości dąży do zera.
Jaki jest fizyczny sens potencjału wektorowego? Zanim to rozstrzygniemy ustalmy
jego jednostki. Rotacja jest równoznaczna z pochodną względem współrzędnych.
Wymiar rot A będzie zatem wymiarem potencjału A podzielonym przez wymiar
długości. Stąd znajdziemy jednostkę potencjału wektorowego jako iloczyn
Vs Vs Wb
— — . m = — - = ------- .
nr m m
Niekiedy można się spotkać z inną definicją potencjału wektorowego, związaną nie z indukcją
tylko z natężeniem pola
H = rot A'.
Łatwo stwierdzić, że oba potencjały są do siebie proporcjonalne
A
A' = ---- .
Po
18* 275
Jednostką tak zdefiniowanego potencjału jest
1 Am- m = 1A.
V2A = Aoj •
„ i f o . f i dV-
4n J r
ifo f ^ S d i = A - /dl
A
47c j rS 4n r
276
Jak widać, dla danego przewodnika wartość potencjału wektorowego jest pro
porcjonalna do natężenia płynącego w nim prądu. Kierunek i zwrot wynika z sumo
wania przyczynków od poszczególnych elementów przewodnika. Każdy taki przy
czynek
dA = T^-Jdl
ma zwrot i kierunek elementu dl. Iloczyn /dl nazywa się niekiedy elementem prądu.
Z podanych wzorów można znaleźć składowe potencjału wektorowego. Na
przykład w układzie kartezjańskim
Mo C jxdV
Ax
4n J r ’
Ay Mo f jy W
47r J r '
Mo f j xd V
Az
4n J r
jdV _ Mo [ /dl
A- M
A 4n ) Ir—r'| 4n i |r—r'| •
277
Cyrkulacja z potencjału wektorowego po dowolnym konturze jest równa stru
mieniowi magnetycznemu przez powierzchnię objętą tym konturem. Ten ważny związek
wykorzystuje się często w praktycznych rachunkach.
Przykład. Potencjał wektorowy w polu jednorodnym. Cyrkulacja z potencjału po konturze
kołowym o promieniu r i środku w początku układu wynosi
dB = rotdA = V x .
4ir r
Korzystając z poznanych już wcześniej właściwości iloczynu mieszanego otrzymu
jemy stąd
^ x V J_
dB = -
47t r
czyli
_ /i0/dl x r°
4nr2
tub
„ po I f d lx r°
278
Jest to prawo Biota-Savarta zwane też prawem Laplace’a. r° jest wersorem pro
mienia wodzącego łączącego element prądu /dl z punktem działania (punktem,
w którym wyznaczamy pole).
Prawo Biota-Savarta można też zapisać w postaci
Hol f d lx r
B =
J r3 ’
a także jako wzór na natężenie pola:
dl x r°
Rys. 261. Prawo Biota-Savarta. Indukcja w punkcie P jest całką rozciągniętą na cały
przewodnik.
Rys. 262. Składowe normalne indukcji i natężenia pola na granicy ośrodków znaj
duje się za pomocą prawa Gaussa. W granicy wysokość walca dąży do zera.
279
przenikalności fi. Najwygodniej jest rozpatrywać całą objętość danego ośrodka jako
jeden obszar. Jest on wówczas ograniczony ośrodkami innej przenikalności.
Rozpatrzmy powierzchnię graniczną między ośrodkami o współczynnikach prze
nikalności magnetycznej i ^ 2. Utwórzmy obszar w postaci walca, którego po-
bocznica jest prostopadła do przecinającej ją powierzchni granicznej. Górna część
walca znajduje się w ośrodku 1, a dolna w ośrodku 2. Pole podstawy walca oznaczymy
przez J S , a wysokość przez h. Aby wyznaczyć indukcję magnetyczną po obu stronach
powierzchni granicznej, oprzemy się najpierw na twierdzeniu Gaussa: całkowity
strumień magnetyczny przez powierzchnię walca musi być równy zeru:
0 = <f BdS = 0.
Strumień ten jest sumą strumieni przez obie podstawy i przez powierzchnię bocz
ną. Oznaczając ten ostatni przez A 0 b, napiszemy
0 = B1J S + B 2^ S + J 0 (>= 0,
przy czym wektory mają wszędzie kierunek i zwrot zewnętrznej normalnej.
Iloczyny skalarne można zastąpić iloczynami normalnych składowych indukcji
i odpowiednich powierzchni
BiHA S - B 2„AS + A<Pb = 0.
Przy zmniejszaniu do zera wysokości walca strumień przez powierzchnię boczną
także maleje do zera. W granicy pozostaje
BinA S - B 2mA S = 0,
czyli
= B2n-
H i, = jUi_
H2„ fii
f Hdr = 0.
280
Cyrkulacja po całym konturze jest sumą całek po kolejnych bokach prostokąta.
Całki po bokach równoległych do granicy ośrodków można łatwo wyrazić za po
mocą składowych stycznych. W pierwszym ośrodku
a w drugim
<fHdr=Is
I s=0
H,t = H2t
B i t __ f^-i
B« P*2
Rys. 263. Do wyznaczania składowych stycznych stosujemy prawo Ampćre’a.
Hi t A l—H 2tAl = 0
Hlt = H 2t.
Styczne składowe natężenia pola są po obu stronach takie same. Wobec tego styczne
składowe indukcji muszą się różnić:
Bu _ Pi Po Hit PX
B2t p 2poH 2t Pz
281
Znajdźmy jeszcze kąt, jaki tworzy wektor indukcji z normalną do granicy ośrod
ków:
^it _ B2tfj,i _
tg
B l n ~ B2np 2 ~ p 2 1^
tg k i {i.,
tgoc-2
Rys. 264. Załamanie linii pola na granicy ośrodków. Styczne składowe natężenia
i normalne składowe indukcji nie ulegają zmianie.
tg«l _ |_
tg a 2 p2 '
Wobec równoległości wektorów B i H tak samo będą się załamywać linie na
tężenia pola.
282
Przykład. Pole przewodu prostoliniowego. Dany jest prostoliniowy przewodnik, przez który
płynie prąd o natężeniu /. Indukcję magnetyczną w punkcie odległym od przewodnika o r znajdziemy
z prawa Biota-Savarta
dB = W*Q/ d l x P°
4nex
II iI
Rys. 265. Pole przewodnika prostoliniowego znajduje się za pomocą prawa Biota-
Savarta. Całkowanie po długości zastąpiono całkowaniem po kątach. Przy nieskoń
czonej długości kąty graniczne są proste.
jUo/d/sin/9
dB =
4kqx
Przeprowadźmy teraz przez punkt działania płaszczyznę prostopadłą do przewodnika. K ąt a
między nią a kierunkiem wektora g spełnia związek oc+/? = rr/2. Stąd
dl sin /? d/cosoc
e e
Iloczyn d/cosa jest rzutem elementu dl na kierunek prostopadły do g i można go zastąpić ele
mentem łuku £>da. Stąd
d/sin/? gda.
e e
Poza tym
6=
cosec
283
Podstawiając to wszystko do prawa Biota-Savarta i całkując po kątach a, otrzymujemy
ii0ir **
a // / I
B = ------ \ cosada = ------ [sina2- s i n ( - a l)].
4tt r i 4 tt r
-O l
V2A = - p /io j.
284
Najdogodniejsze dla rozpatrywanego przypadku będą współrzędne cylindryczne q, tp, z o osi z
pokrywającej się z osią przewodnika. Z podanego uprzednio ogólnego wyrażenia na różniczkę
potencjału
47Tg
wynika, że jest on wszędzie równoległy do osi walca, czyli że ma tylko składową A , = A. Rozpi
sując laplasjan we współrzędnych cylindrycznych i biorąc pod uwagę, ie A v = Ae = 0 , otrzymujemy
—W<o
e se \ se ) nR 2 ’
przy czym wyrażono gęstość prądu (ściślej składową j , = j ) jako iloraz natężenia prądu i pola prze
kroju przewodnika. Ze względu na symetrię cylindryczną Az nie zależy od ę i z i odpowiednie pochod
ne znikają, co pozwala na zastąpienie promienia q odległością r od osi. Po scałkowaniu mamy
8AZ Ir2
-W * o
2nR2 '
Stała całkowania jest równa zeru, bo d la r = 0 8Az/8r = 0 (inaczej, mielibyśmy tam niecią
głość). Po rozdzieleniu zmiennych i powtórnym całkowaniu otrzymujemy wewnątrz przewodnika
przy czym przyjęto, że na powierzchni walca (r = R) potencjał wektorowy staje się równy zeru.
N a zewnątrz przewodnika równanie potencjału przybiera postać
L ± L ^ l\ = 0.
r dr \ dr I
Stąd
8AZ _ C
-t
oraz
Az = C ln—
R
(w drugim całkowaniu stała znika, bo na powierzchni przewodnika Az = 0). Aby znaleźć stałą C,
trzeba znać pochodną 8Azldr na powierzchni walca.
Mając potencjał wektorowy, możemy z kolei wyznaczyć indukcję. Z definicji B — rot A, czyli
1 8AZ 8 Aif
Br = ------------------ -- = 0,
r 8<p 8z
8A r 8AZ 8AZ
Ba = -----------------— ------------------ — -----------------------------
8z 8r 8r
8 Aa Aip 1 8Ar
B*= dr + —r -------5
r 8q>
- =0
Ze wszystkich składników indukcji powstaje więc tylko składowa B<p prostopadła do r i A,
czyli równoległa do stycznej do powierzchni walca (prostopadłej do osi). W pobliżu powierzchni
walca składowe styczne spełniają związek
B _ 1
B' n '
285
Indukcja wewnątrz przewodnika fi' jest równa
HHo 1 d ( r2 \
4n dr 1 R 2 }
Stąd dla r = R otrzymujemy
i i*fi0I
2nR2
Wo /
B = -™ r
N a zewnątrz
B= *±
2nr
jest taka sama jak w otoczeniu prostoliniowego przewodnika z prądem / umieszczonego w osi walca.
Rozpatrywane zagadnienie można rozwiązać znacznie prościej za pomocą prawa Ampćre’a:
|B d r = fifio ^ ł •
Ze względu na symetrię jako kontur całkowania wybieramy linię stałego pola (fi = const),
czyli koncentryczny okrąg o promieniu r. Jak pamiętamy, S I oznacza sumaryczne natężenie prądu
wewnątrz konturu. Dla punktów na zewnątrz walca S I = ł i prawo Ampćre’a przyjmuje postać
2wfi = naI,
286
co natychmiast prowadzi do wzorów
B =
Boi
2n r ’
I
2nr
Kontur zakreślony wewnątrz przewodu obejmuje część prądu proporcjonalną do stosunku
powierzchni
/
R2
(przy założeniu, że wszędzie j = const). Stąd
r 2I
2nrB = fi/i0
W
czyli
B=
W ol
2nR2 r'
Z jakąż łatwośdą znajdujemy to, co poprzednio nastręczało tyle trudu! Należy jednak pamiętać,
że zakres stosowalności prawa Ampćre’a jest bardzo ograniczony.
Przykład. Pole pętli kołowej. Zaczniemy od znalezienia potencjału wektorowego. W tym celu
w środku pętli zaczepimy początek układu kartezjańskiego o współrzędnych x i y leżących w płasz
czyźnie pętli. Współrzędna z pokrywa się z jej osią. Szukamy potencjału w punkcie P o współrzęd-
Rys. 268. Pole pętli jest polem o momencie magnetycznym pm. r jest odległością od
elementu prądu do punktu działania P, q — promieniem wodzącym. W dużej od
ległości od małej pętli można utożsamić oba wektory.
2R(j:cosę>+ysina>) R2
= e | / i ----------- ^ ---------+ - ? -
287
W wyrażeniu na potencjał wektorowy występuje odwrotność odległości r:
_ ____________ 1____________
r 2/?(*cosę>+ysinę)) , R 2
6 \ 2q 2 + e2
D la punktów dostatecznie odległych od pętli (g > R) można pominąć ułamek R 2Iq2, a prawą
stronę równania rozłożyć na szereg zgodnie z wzorem
(1 - * r 1' 2 = l + y + ...
1 1 /?(xcosę>+ysinęi)
— = ----f- ----------Z---------
r e Q3
Podstawiając powyższe do wzoru
Hol f dl
Ho IR R yn hokR 2I y
4re e3 47t g3
oraz
HokR2! x
A,
4:r q3
Ho
A= pmx r ,
4 t : r3
Hol £ dl
A
|r—r'|
(r' opisuje położenie elementu dl pętli, r — położenie punktu działania). Pomnożymy obie strony
skalarnie przez dowolny wersor w° (co oznacza, że bierzemy pod uwagę rzut A na kierunek w°)
288
i przekształcimy je korzystając z prawa Stokesa
P ol r w
w°dlui Hol
Po 1 Po I
w°A =
4tc 7 | r - r ,| 4tt
ro t-
r-r
-dS =
4 tc S(v'xF^t)
1
dS.
Prim przy symbolu nabla przypomina, że obliczając rotację różniczkujemy względem wekto
ra r'. Z postaci wyrażenia podcałkowego (mianownik!) wynika, że rotacja względem r różniłaby się
tylko znakiem, co możemy symbolicznie zapisać jako
V' = - V .
Rys. 269. Tutaj zastosowano inne bardziej ogólne oznaczenia. Iloczyn w°A jest
rzutem potencjału wektorowego na kierunek wektora w°.
Jeżeli pętla z prądem jest mała i leży w początku układu, możemy pominąć r'. Ponieważ r
jest stałe, całka przybiera wartość S/r. Iloczyn IS = pmjest momentem magnetycznym. Wykorzystu
jąc właściwości iloczynu mieszanego, otrzymujemy
<^
dAz fioPmy \ PoPrn 3yz
B ,= * /.
dz dx ~ dz \ 4n r3 ) 4* rs ’
fi0Pmx \ 8 ( fioPmy \ PoPm / 1 3Z2 1
B* — 8(
1
dx i dy 8x \ 47TT3 / dy \ 4n r3 ) 4tt \ r 3 r5 ;
Wzięto tutaj pod uwagę, że w zastosowanym przybliżeniu r = }/x 2+ y2 + z2. Transformacja
do współrzędnych sferycznych daje
B = - ^ ^ - c o s # r ° + - ° Pm sinółł0
2 nr3 4 nr3
oraz
H = - ^ - c o s # r ° + - ^ _ s in # 8 - ° .
2nr3 4 jw3
Analogia do natężenia pola dipola elektrycznego
B= MoPm
2n(R2+ z1)312 '
Wreszcie w środku pętli (z = 0)
_ fioPm fio fn R 2 /Zol
B ------------ --------------- z° = ------z ,
2ttR 3 2 tzR 3 2R
290
Rys. 270. Pole dipola magnetycznego jest takie samo jak elektrycznego (por. rys. 116).
Zaznaczono linie pola i przekroje powierzchni stałego potencjału magnetostatycznego.
czyli
H = — Z °.
2R
Pole w środku pętli najłatwiej można znaleźć z prawa Biota-Savarta
/t0/d/sin(dl,r°)
dB =
4w 2
Całkując po obwodzie okręgu (r = R, dlJLr0). Otrzymujemy
2jtR
b = J ^ 2 L f dl = J ^L
4jtR2 J 2R
2R
19* 291
oraz
Rozważenie kierunków i zwrotów umożliwia sprawdzenie, że pole ma kierunek i zwrot taki sam
ja k wektor momentu magnetycznego.
Przykład. Pole solenoidu. Pole wewnątrz nieskończenie długiego solenoidu o bardzo gęstym
uzwojeniu można łatwo znaleźć za pomocą prawa Ampere’a. Jako kontur całkowania wybieramy
prostokąt, którego dwa boki, o długościach l t2, są równoległe do osi, a dwa pozostałe, o długości
h*t prostopadłe do niej. Jeden z boków równoległych przebiega wewnątrz solenoidu, a drugi na
zewnątrz. Cyrkulacja po całym konturze jest sumą całek:
^H dr= N I
SfH dr= 0
HL=NI
Rys. 272. Pole w środku bardzo długiego solenoidu znajdujemy z prawa Ampćre’a.
J Bdl = no NI.
tia
Wewnątrz solenoidu możemy uważać pole za jednorodne. Porzucając niepotrzebne wskaźniki
możemy napisać
BI = hoN I
lub
B = H o - j- I = Poni,
292
gęstości zwojów, n). Promień łączący punkt działania z pierścieniem tworzy z osią kąt #. Łatwo
stwierdzić, że dz = rd#/sin#. Prąd płynący w pierścieniu (suma prądów w ndz zwojów) wynosi
Inrdft
d l = ---------.
sin#
Ponadto R = r sin#. Natężenie pola prądu w pierścieniu (por. pole na osi pętli z prądem)
wynosi
R2d l R 2Inrd& In
---- sin#d#.
2r3 2r3sin# 2
Rys. 273. A tak wyznacza się rozkład pola wewnątrz solenoidu o dowolnej dłu
gości.
In In
H = — ę sin#d# = — (cos#!—cos#2),
2 i 2
Si
przy czym kąty #i i # 2 odpowiadają końcom solenoidu.
Opisując położenie punktu działania współrzędną z — np. mierzoną wzdłuż osi odległością od
jednego z końców — mamy cos#! = z / |/z 2+ R 2, cos#2 = (z—/)/]/(z—l)2+ R z i ostatecznie
„ _ j a t __ i _________x - i \
2 \ y z 2+ R 2 | / ( z - / ) 2 + R2 ) '
Zauważmy jeszcze, że dla nieskończenie długiego solenoidu # i = 0, #2 = * « wzór na natężenie
pola wraca do poprzednio wyprowadzonej postaci
H = n l.
W solenoidzie o skończonej długości natężenie pola może osiągnąć powyższą wartość tylko
w geometrycznym środku.
W miarę oddalania się od środka pole nieznacznie słabnie. Przy końcach spadek natężenia jest
szybszy. W punktach końcowych (z = 0 i z = I) mamy
H ,n 1
°’’ 2 -tfW+R2 '
293
W przypadku długiego solenoidu ( R < l) natężenie pola na końcach jest w przybliżeniu dwa
razy mniejsze niż w środku
In
Ho.t
T'
Wróćmy jeszcze do wzoru ogólnego. Dzieląc licznik i mianownik lewego ułamka przez z, a pra
wego przez z —l i rozkładając oba ułamki na szereg, otrzymujemy
1
- ,1 ^R2 + ••••,
] /z2 + R 2
V '+ $
z-l R2
~ 2 { z - l) 2 + -
]/ {z—l)2 + R 2
V t
1+
R2
(.z-Dia2
Dla dużych z można pominąć wszystkie dalsze wyrazy. Podstawienie do wzoru na natężenie
daje
____ ± i .
- 4 l(!-0 “ !‘ J
* = _ G T _ J ____ J L l
47te0 L ( z - O 2 z2 J
Rolę „ładunku” magnetycznego zwanego też masą magnetyczną gra wielkość nlnR 2 o wymia
rze momentu magnetycznego podzielonego przez długość — bo też jest ona liniową gęstością mo-
294
mentu magnetycznego prądu płynącego przez wszystkie zwoje solenoidu
N I tzR 2 Pm
nlnR 2 =
/ ~ T ‘
Pole jest w przybliżeniu takie, jak gdyby owe ładunki magnetyczne były skupione na końcach
solenoidu w punktach zwanych biegunami. Pole solenoidu jest bardzo podobne do pola magnesu
sztabkowego. Biegun północny znajduje się na końcu, z którego wychodzą linie pola; południowy —
na końcu, do którego wchodzą.
Rys. 275. N a każdy element długości przewodnika z prądem h działa w polu magne
tycznym prądu h siła Ampere’a (dF). Wynik: przewodniki o zgodnie skierowanych
prądach przyciągają się.
i indukcji
Mf*oh
Bt
Inr
Cujest przenikalnością magnetyczną ośrodka). Na element przewodu z prądem I2 działa siła Ampćre’a
o wartości
MMoIJi ,,
d F = A |dIxB i| = --------- QI.
2 kr
Siła ta jest prostopadła do przewodu, więc można było pominąć sin(dl, B) = 1. Stąd siła dzia
łająca na jednostkę długości
dF _ fifio h h
dl 2nr
295
Jeżeli / , = Iz = 1 A, r = 1 m, /i = 1, to
b)
m yp lk
Z-■'"'m
■
<—1flkfioSk
Rys. 276. Obwody magnetyczne: prosty (a) i rozgałęziony (b). U dołu napisano
odpowiedniki prac Kirchhoffa. Rolę siły elektromotorycznej spełnia iloczyn NI,
rolę oporu właściwego iloczyn odwrotności przenikalności.
0 = $BdS
— ĄjS*,
przy czym Bk jest przeciętną wartością prostopadłej do przekroju składowej indukcji.
296
Stąd
Bk
Sk '
Podstawimy to wyrażenie do prawa Ampere’a dla konturu przechodzącego przez
obwód
X * L _ V _ f ł Ł . _ Wi
J fi[i0 L—i fikf/0Sk
N jest tutaj liczbą zwojów uzwojenia będącego źródłem przenikającego obwód stru
mienia. Jeżeli pole nie ulega rozproszeniu otrzymane wyrażenie można zapisać
w postaci
zwanej prawem Hopkinsona. Jest ono analogiczne do prawa Ohma dla obwodów
elektrycznych. Strumień &m jest w całym obwodzie ten sam. Iloczyn N I jest silą
magnetomotoryczną (i poprzednio nazywaliśmy tak sumę prądów objętych konturem
całkowania)
Podobnie jak opór elektryczny reluktancja elementu obwodu jest wprost pro
porcjonalna do jego długości i odwrotnie proporcjonalna do pola przekroju. Wzór
MXmk ę
PkPo “J*
jest odpowiednikiem drugiego prawa Ohma. Możemy teraz zapisać prawo Hopkin
sona w prostszej postaci
£m
0- =
Rm — Rmk •
297
Rolę prądu gra w obwodzie magnetycznym strumień magnetyczny. Przedstawio
na analogia umożliwia wprowadzenie prawa Kirchhoffa dla obwodów magnetycznych.
Pierwsze z nich odnosi się do rozgałęzień obwodu: algebraiczna suma strumieni
schodzących się w węźle jest równa zeru:
y] ®mkRmk — y $mk-
- L - y j _ .
R-m R/nk
298
noszą odpowiednio
2n r —l
^rdz
flflpSrćz
Rszcz —
flp Sil
Z prawa Hopkinsona
NI
2n r - l | /
/^« 0 ó)dz /<0 S s z c z
(w powietrzu fi — 1). Jeżeli szczelina jest bardzo wąska (/ < r), to linie pola nie ulegają rozproszeniu
i można założyć S,iz - S,ICZ = S. Wówczas wzór upraszcza się:
0 _ fifipNIS
" 2nr+ l(fi— 1)
Dla ferromagnetyku fi ► 1 i można pominąć jedynkę w nawiasie mianownika:
^ fifi0 NIS
2nr+ fil
Znajdziemy stąd indukcję w szczelinie
_ _ flfl0N I
S 2n r+ ftl
Ze względu na dużą wartość /< (rzędu kilku tysięcy) nawet nieznaczne powiększenie szczeliny
pociąga za sobą silne osłabienie pola wewnątrz niej. Im silniejsze pole, tym trudniej je wytworzyć
w dużym obszarze. Najsilniejsze elektromagnesy wytwarzają pole o indukcji kilku Tesli w objętości
rzędu 1 cm2.
Warto zauważyć, że indukcja w szczelinie ma tę samą wartość co w rdzeniu.
299
pola: galwanometr wychyli się także, jeżeli pręt spoczywa, a zmienia się pole. To samo zaobserwu
jemy w przewodnikach dowolnego kształtu. Jeżeli zwiniemy przewód w cewkę, efekt będzie tym
silniejszy im większa będzie liczba zwojów. Opisane zjawisko nosi nazwę indukcji elektromagnetycznej.
Rys. 279. Do wzbudzenia siły elektromotorycznej przewodnik nie musi się poruszać —
wystarczy, że zmienia się pole magnetyczne, w którym się znajduje. Przy oddalaniu
magnesu prąd w solenoidzie płynie w przeciwnym kierunku niż przy zbliżaniu.
300
g= -J (v x B )d l= -^
Rys. 280. Prawo Faradaya: siła elektromotoryczna jest równa szybkości zmian
strumienia magnetycznego. Ujemny znak wiąże się z regułą Lenza.
U = jK d l = - g .
gdzie & oznacza indukowaną siłę elektromotoryczną. Jeżeli do końców pręta dołączymy
nieruchomy zewnętrzny obwód, popłynie w nim prąd. Przy ruchu prostopadłym
do pola |v x B| = vB i stąd
$ = vBl,
a prąd w obwodzie o oporze R
vBl
R '
Wróćmy do wzoru na siłę elektromotoryczną indukcji
/ = - S ^dl = - J(vxB)dl
301
Mnożąc ją skalarnie przez indukcję otrzymujemy szybkość zmian strumienia
magnetycznego 0 przecinanego przez pręt w czasie jego ruchu, czyli strumienia
objętego obwodem. W ten sposób dochodzimy do znanego wzoru Faradaya
B = ~eR ~ I r ’
przy czym przez p oznaczono pęd elektronu. Aby przyspieszać elektron, trzeba zmieniać pole mag
netyczne. Zgodnie z prawem Faradaya zmiana strumienia magnetycznego prowadzi do powstania
siły elektromotorycznej. Przyjmując za kontur całkowania orbitę elektronu napiszemy
, d®
S = <fr Kdl = K - l i t r = -------- ,
J dr
302
czyli
1 <M>
K ----------------- ,
2tcR dr
przy czym pominęliśmy nieistotny minus. Różniczkując indukcję
dB _ 1 dp
dr eR dr
i biorąc pod uwagę, że pochodna pędu jest siłą przyspieszającą elektron
dp e d0
— = e K = -------------- ,
dr 2 k R dr
otrzymujemy
dB _ 1 d0
~dt 2nRT ~d7 '
Strumień magnetyczny jest iloczynem średniej indukcji i pola przekroju orbity
0 = B tzR 2.
Stąd
dB tzR2 dB 1 dB
dr" = ~2nRr d7 ~ ~ 2~ d7 ’
czyli
B = \B .
Jest to tzw. warunek betatronowy. Nabiegunniki elektromagnesu muszą być tak ukształtowane,
żeby w każdej chwili indukcja magnetyczna na orbicie elektronu miała wartość równą połowie śred
niej indukcji w obszarze objętym orbitą.
Znajdźmy jeszcze maksymalną energię elektronu. Jeżeli maksymalna indukcja na orbicie jest
równa Bm, to pęd elektronu
Pm ' &RBm •
Dla obliczenia energii skorzystamy z wzoru relatywistycznego
E = y p2c2+ m2c* ^ pc
Rys. 282. Nabiegunniki magnesu betatronu mają taki kształt, by indukcja na orbicie
(wewnątrz opróżnionej z powietrza rury) miała wartość dwa razy mniejszą niż średnia
w obszarze objętym orbitą. Maksymalna energia, jaką mogą uzyskać elektrony, jest
wprost proporcjonalna do promienia orbity i maksymalnej wartości indukcji.
303
(w naszym przypadku pc > mc2). Stąd
Em = ceRBm.
dW =Fdr=Id$
Rys. 283. Praca przesuwania przewodnika z prądem w polu magnetycznym jest ilo
czynem natężenia prądu i zmiany strumienia.
Otrzymany wzór wyraża prawo Ohma dla obwodu, w którym istnieje dodatkowa
siła elektromotoryczna
304
Jest to siła elektromotoryczna indukowana przez pole magnetyczne w ruchomej
części obwodu. Jej znak jest przeciwny do siły elektromotorycznej źródła 6 \. Jej
działanie zmniejsza wypadkową siłę elektromotoryczną, co prowadzi do zmniejszenia
prądu w obwodzie, a wraz z nim i przesuwającej pręt siły Ampere’a. Dochodzimy tu
Rys. 284. Reguła Lenza: indukowany prąd ma taki kierunek, żeby przeciwdziałać
zmianom (siła Ampere’a hamuje ruch).
Rys. 285. Pole objęte spadającym pierścieniem rośnie. W pierścieniu indukuje się
prąd, którego pole przeciwdziała wzrostowi pola zewnętrznego. Siły elektrodynamiczne
hamują spadek pierścienia.
do wyjaśniającej sens znaku minus w prawie Faradaya reguły Lenza: znak indukowanej
siły elektromotorycznej jest taki, że jej pojawienie się przeciwdziała zachodzącym
zmianom (w naszym przypadku — przesuwaniu pręta). Reguła Lenza jest wyrazem
prawa zachowania energii. Gdyby siła elektromotoryczna indukcji miała przeciwny
znak, w obwodzie płynąłby coraz większy prąd, co z kolei zwiększałoby siłę
Ampere’a. W rezultacie, energia źródła wydzielająca się w postaci ciepła i pracy
mechanicznej musiałaby stale rosnąć — wbrew zasadzie zachowania energii.
j Kdl = J rotKdS
c s
(S jest polem powierzchni rozpiętej na konturze C). Z drugiej strony, z definicji
0 = $BdS.
s
Różniczkując strumień względem czasu weźmiemy pod uwagę, że kontur jest
nieruchomy, więc zmienia się tylko indukcja magnetyczna. Wracając do prawa
Faradaya, mamy
J rotKdS = - J i E d S ,
s s dt
czyli
m
rotK =
dt •
306
Podstawiając B = rot A możemy wyrazić prawo Faradaya za pomocą potencjału
wektorowego
czyli
Do prawej strony można dodać każdą funkcję wektorową, której rotacja jest
równa zeru, np. gradient dowolnej funkcji skalarnej. Ponieważ w przypadku pola
niezależnego od czasu (dA/dt = 0) natężenie pola elektrycznego jest ujemnym gra
dientem potencjału, funkcja ta oznacza po prostu potencjał elektryczny. Ogólny wzór
ma postać
K = ~ - P « V~
dB dB:
Rys. 286. Różniczkowe prawo Faradaya: szybkość zmian indukcji jest równa rotacji
indukowanego pola elektrycznego. Minus wyraża regułę Lenza. Pole magnetyczne
indukowanego prądu jest skierowane przeciwnie do zmiany pola zewnętrznego.
dB
Rys. 287. Inna postać prawa Faradaya: Natężenie indukowanego pola elektrycznego
jest równe szybkości zmian potencjału wektorowego.
20* 307
Indukcyjność obwodu. Nawet w braku zewnętrznego pola magnetycznego obwód
z prądem znajduje się w polu, które sam wytwarza. Z prawa Biota-Savarta,
(jl0I dlx r'
471 r2
Rys. 288. Strumień własnego pola magnetycznego obwodu jest wprost proporcjo
nalny do natężenia płynącego w nim prądu. Współczynnik samoindukcji (indukcyj
ność) jest funkcją rozmiarów, kształtu i materiału elementów obwodu.
4n y r2
Całka rozciąga się po całej długości / obwodu. Strumień magnetyczny przeni
kający obwód o powierzchni S,
S
sim--
S 1
0 = L I.
Wielkość
308
Przykład. Indukcyjność solenoidu. Natężenie pola magnetycznego wewnątrz długiego so-
lenoidu wynosi H = IN/l. Mnożąc przez iloczyn przenikalności znajdujemy indukcję
yv
B - w io l— .
N
f B= ftfi0—I
Nz
L=fifŁ0—S
Rys. 289. Indukcyjność solenoidu. Strumień całkowity jest sumą strumieni przez
wszystkie zwoje. Indukcyjność jest tym większa, im gęściej nawinięto uzwojenie.
Suma strumieni
N2
0 = N 0 ' = ii/io l - j - S = LI.
N2
L = S.
, V -s 50002
L = 4* • 10-7------------------ - 7t ■(0,05)2 m2 = 0,49 H.
A - m 0,5 m
Jest to indukcyjność duża. W radiotechnice używa się cewek o indukcyjności rzędu milihenrów.
Indukcyjność pierścienia rozmiarów obrączki jest równa około 10"8 H.
309
tego indukuje się silą e le k tr o m o to r y c z n a in d u k c ji w ła sn e j (samoindukcji)
W—
“
Jest to prawo Faradaya dla samoindukcji. Minus po prawej stronie wyraża regułę
Lenza. Wytworzona siła elektromotoryczna przeciwdziała zmianom, tzn. opóźnia
wzrost lub spadek natężenia prądu. Nawet przy szybkim zamykaniu lub otwieraniu
obwodu o dużej indukcyjności prąd narasta lub maleje powoli, tym wolniej im większa
jest wartość L.
Przykład. Zmiany prądu w obwodzie z samoindukcją. Rozpatrzmy obwód o oporze R i induk
cyjności L zasilany ze źródła o sile elektromotorycznej S. Przy zamykaniu i otwieraniu obwodu
Rys. 290. Samoindukcja opóźnia wzrost prądu przy zamykaniu i spadek przy otwie
raniu obwodu. Stała czasowa jest czasem, po którym natężenie prądu spadnie e =
= 2,718 razy. Siła elektromotoryczna samoindukcji jest wprost proporcjonalna do
szybkości zmian prądu.
powstaje siła elektromotoryczna indukcji własnej Natężenie prądu znajdziemy z prawa Ohma
Cs*+
R
Jest to wartość chwilowa. Aby znaleźć prąd w funkcji czasu, podstawimy S w = —LAIjAt:
I=
R
310
rozdzielimy zmienne
d/ 1 d, t
= —
f-IR L
i scaikujemy
ln ( & - I R ) = - — t+ lnC .
Stąd
S - I R = Ce(-K/L)t.
Niech w chwili początkowej (t = 0) natężenie prądu wynosi I 0. Jak widać, stała całkowania
C = S - I 0R.
Podstawiając jej wartość i przekształcając, otrzymujemy wreszcie szukany przebieg prądu
I = / 0e C - * / Ł ) t+ _ ( i- e(-*/i)').
Przy zam knięciu obwodu prąd początkowy I0 = 0 i zależność natężenia prądu od czasu ma
postać
/ = — ( l - e ( - R/L)').
/ = / 0e<-R/L>'.
Zanik prądu jest wykładniczy. W obu przypadkach szybkość zmian prądu zależy od stałej
czasowej obwodu, równej stosunkowi indukcyjności do oporu:
_ L
T " ~R '
Łatwo sprawdzić, że ma ona rzeczywiście wymiar czasu
H _ V •s A _
7f A ~ ‘V " s-
Po czasie t = t wartość prądu otwarcia maleje e = 2,72 razy, po / = 2r e2 = 7,39, po / =
= 5 r e 5 = 148 razy, wreszcie po 10 stałych czasowych prąd spada do 1/e10 = 4,54- 10“5 wartości
początkowej, czyli w większości przypadków jest zupełnie do pominięcia. Przy typowych wartościach
L = 1 mH i R = 1 ii stała czasowa wynosi 1ms.
0 C = j Adl
c
311
(strumień pola przez powierzchnię ograniczoną obwodem jest równy cyrkulacji
potencjału wektorowego po tym obwodzie). Oznaczmy przez 0 2 strumień pola,
którego źródłem jest obwód CŁ, przez powierzchnię obwodu C2. Znajdźmy po
tencjał w danym punkcie obwodu C2 pochodzący od elementu dlL obwodu C2:
dA2 W oh
dli
4nr12
(r12 jest odległością między elementem prądu a rozpatrywanym punktem drugiego
obwodu). Całkowity potencjał jest całką po całym obwodzie, będącym źródłem
pola:
A2 W o h C dlL
47T W« fl2 '
<j>Adl=jBdS=<I>
s
Rys. 291. Cyrkulacja z potencjału wektorowego jest równa strumieniowi objętemu
konturem całkowania.
312
Strumień przenikający drugi obwód jest cyrkulacją z potencjału wektorowego
po całym obwodzie
Wo
0 2 = J A2dl2 = dl3
4n
c2 C* Ct
Jak widać, jest on wprost proporcjonalny do natężenia prądu w pierwszym obwodzie:
02 — M l2I1.
Wielkość
M 21 =
4 tz
C i c2
Ponieważ r12 — r21, więc oba współczynniki są równe:
M 2i — M12.
Jeżeli natężenie prądu w obwodzie, będącym źródłem pola, zmienia się w czasie
(rozpatrujemy tu zmiany niezbyt szybkie), to zmienia się także strumień objęty
drugim obwodem. Na skutek tego indukuje się w nim siła elektromotoryczna
d02
<?2 = -M
~~dT 12 df ’
tym większa im szybsze są zmiany prądu I 2. Minus wyraża, jak poprzednio, regułę
Lenza.
W ogólnym przypadku może się zmieniać także kształt i położenie obu obwodów.
Wówczas M l2 # const i należy napisać
&2 (M 12Jx).
dt
313
uzwojenie wtórne. Strumień w rdzeniu znajdziemy z prawa Hopkinsona
#m N Jt
0 - ---- = ------ ,
Rm Rm
w którym 3 „ = N , h jest siłą magnetomotoryczną, a Rm oporem magnetycznym rdzenia. Cał
kowity strumień w uzwojeniu wtórnym
0 2 = N20 ' =
W ili
Rm
Stąd współczynnik indukcji wzajemnej
*2 NtN2
Mt2
h Rm
Otrzymany wzór odnosi się do transformatora nie obciążonego (prąd w uzwojeniu wtórnym I 2 = 0).
= ~ 4 - { L J i),
dr
przy czym współczynnik samoindukcji
314
R, jest tutaj oporem uzwojenia pierwotnego. Spadek napięcia A Ri jest zwykle o wiele mniejszy niż
siła elektromotoryczna samoindukcji <fv i można go pominąć. Stąd
U, £ -<r, = - ^ - a 1/I).
d/
Napięcie w nieobciążonym uzwojeniu wtórnym jest równe indukowanej sile elektromotorycznej
d ,
U2 = — — (AA 2/,).
dt
Podstawmy za L, i AA2 ich wartości:
Przekładnia transformatora
Vj_
Uy ~ At,
z dwóch solenoidów nawiniętych na siebie. Oznaczmy długość cewki przez /, promień uzwojeń
przez r. Przez uzwojenie pierwotne o Ny zwojach płynie prąd A. Uzwojenie wtórne ma N2 zwojów.
Przez jeden zwój tego uzwojenia przechodzi strumień
Ni
0 = B S = /io— A w 2,
0 = N 20 ' = ft0 -— Ar r r 2.
315
Zmiana prądu w uzwojeniu pierwotnym indukuje w uzwojeniu wtórnym siłę elektromotoryczną
NtN2 d /Ł d/.
S = -fi0 = ~ Ml2
l dr dr '
Współczynnik indukcji wzajemnej
„ MJVa 2
M12 - /ł0---:— nr*.
Lt H o -j-n r 2
i wtórnego
Jak widać,
M 1 2 = i/ł-i Jk2 •
W praktyce linie poła ulegają rozproszeniu i nie cały strumień wytworzony przez uzwojenie
pierwotne przechodzi przez uzwojenie wtórne. W rachunku uwzględniamy to wprowadzając współ
czynnik sprzężenia k =S 1:
M 1 2 — k ] / L i L 2.
W typowej cewce zapłonowej N x = 400 zwojów, N2 = 16 000 zwojów, / = 10 cm, r = 3 cm.
Przez uzwojenie pierwotne płynie prąd I2 = 3 A przerywany w czasie rzędu 10“ 4 s. Współczynnik
indukcji wzajemnej wynosi
400-16000
M i2 = 4 7T-10-7------------- 7t(0,03)2 = 0,23 H ,
0,1
przy założeniu doskonałego sprzężenia między uzwojeniami (k = 1). Napięcie indukowane w uz
wojeniu wtórnym
d/i
\*\ = M 1 2 ------= 6900 V
dr
wystarcza do wytworzenia kilkumilimetrowej iskry.
S = R I+ L — .
dt
Mnożąc obie strony przez natężenie prądu I otrzymujemy bilans mocy
S I = RI 2+L I ^ ~ .
dt
Moc pobierana ze źródła prądu o sile elektromotorycznej S jest sumą mocy wydzie
lającej się na oporze R (ciepło Joule’a) i w cewce. Praca konieczna do tego, by natęże-
316
nie prądu osiągnęło w czasie i wartość I, wynosi
i t i i t
W = J S lń t = R J I 2d t + L jj J ^ - d f = r \j / 2di + Idl.
o h o b o
Pierwszy wyraz po prawej stronie oznacza ciepło Joule'a. Drugi wyraz jest pracą
wytworzenia pola magnetycznego w cewce. Pole cewki ma więc energię równą tej'
pracy
Em = i L I2,
"jj1Q = I2Rt
g ! t = I2Rt + -|-LI2
Rys. 295. Energia dostarczana przez źródło prądu jest sumą energii wydzielającej
się na oporze w postaci ciepła JouIe’a i energii magnetycznej solenoidu.
Em =
£
-=.w=si'‘Td
'-
317
Jej wartość nie zależy od tego, w jaki sposób osiąga się końcowe wartości natężenia
prądu i proporcjonalnego do niego strumienia magnetycznego. Załóżmy dla prostoty,
że prąd i strumień zmieniają się wprost proporcjonalnie do czasu. Wartości chwilowe
/, 0 zależą od wartości 7(7), 0 (T ) w następujący sposób:
0 = ' t.
£
m
=iX/i0
‘-
Możemy jeszcze wyrazić strumienie magnetyczne za pomocą współczynników
indukcji własnej i wzajemnej
0 t — L,Ij + ^ M j,Ij.
i* i
i i
Z"***-
j*i
0 t = <f Adl.
i,
Po podstawieniu, wzór na energię układu przybiera postać
£- = T E f ' ‘Adl-
l,
318
Iloczyny / ;dl w poszczególnych obwodach można wyrazić za pomocą gęstości
prądu w elementach objętości
/ (dl = jdK.
Przekształcenie to ma jeszcze jedną dodatkową zaletę. Mianowicie ze względu na to,
że poza obwodami z prądem j = 0, można sumę całek po wszystkich obwodach
zastąpić jedną całką po całej objętości
£ . = jjA ld K .
V
£m= l $ A r o t H d K
Em = i - j H r o t A d K - j J d i v ( A x H ) d F .
Em = j j j H r o t A d K = yjjH BdK .
319
Z tych wyrażeń łatwo znaleźć gęstość energii pola magnetycznego
lub
Rys. 296. Udźwig elektromagnesu jest tym większy, im większe są: kwadrat siły
magnetomotorycznej (NI) i pole przekroju szczeliny S.
np. przy przenoszeniu blach stalowych, sam podnoszony przedmiot zamyka rdzeń. Oznaczmy ciężar
przedmiotu przez F. Odsunięcie elementu zamykającego rdzeń (zwory) o dh od rdzenia jest równo
znaczne z wykonaniem przez siłę F pracy
d W = Fdh.
Jednocześnie zmniejsza się o d<P strumień magnetyczny, co powoduje zmianę energii magnetycznej
(przy I = const)
dEm = \ l d 0 .
d0
S -------- = IR.
dt
Po pomnożeniu przez Idt
S l d t - I d 0 = P R d t.
320
Napiszemy teraz bilans energii
S Id t = d W + I2R d t+ d E m
(praca źródła prądu jest sumą pracy mechanicznej, ciepła Joule’a i zmiany energii magnetycznej).
Podstawiając to do poprzedniego równania otrzymujemy po redukcji i przeniesieniu wyrazu I d 0
dW + dE m = I d 0 .
Po podstawieniu d Em
d W = I d 0 - % l d 0 = ± Id 0 .
Stąd siła udźwigu
_ dfV _ 1 d0
dh 2 dh
Aby ją znaleźć, trzeba wiedzieć, jak strumień magnetyczny zależy od szerokości szczeliny h. Podobne
zadanie już rozwiązywaliśmy. Oznaczając przez l łączną długość rdzenia i zwory, a przez S pole
przekroju rdzenia, otrzymamy
N 2I N 2I
0 = HHoS
~l 2h~ l+2fih ’
ftftoS HoS
czyli
d<P _ 2,u2hoS N 2I
dh (/+ 2 uh)2
i ostatecznie
F_ S I fiUoNiy
Ho \l+ 2nh }
Znak minus pokazuje, że siła,,stara się” zmniejszyć szczelinę h, czyli jest siłą przyciągania elektro
magnesu.
Przykład. Magnes stały. Chcąc znaleźć pole magnesu stałego, musimy przyjąć za
podstawę fakt, że taki magnes sam wytwarza własne pole. Namagnesowanie zależy od krzywej
histerezy materiału i od kształtu magnesu. Dla prostoty rozpatrzymy magnes toroidalny o długości
l z małą szczeliną o długości s. Linie indukcji są prostopadłe do powierzchni nabiegunników i wszę-
Rys. 297. Magnes stały. Indukcja jest jednakowa w jarzmie i w szczelinie, pole w szcze
linie jest Ijs razy silniejsze niż w jarzmie.
Em = \B H S l = \B H V ,
gdzie V = SI jest objętością jarzma. Maksimum stosunku energii do objętości jest równoznaczne
z maksymalną wartością iloczynu indukcji i natężenia pola w materiale
B H = max.
Kolejność postępowania jest taka: najpierw z wykresu B = f( B H ) znajdujemy indukcję odpo
wiadającą maksymalnej wartości iloczynu BH, a potem łączymy linią prostą odpowiedni punkt
krzywej magnesowania z początkiem układu (tzn. z punktem B lub H = 0). Wymiary jarzma i szcze
liny znajduje się z nachylenia tej prostej.
Rys. 298. Aby znaleźć optymalną wartość stosunku długości jarzma l i szczeliny s
magnesu stałego, wyznaczamy indukcję Bm odpowiadającą maksymalnej gęstości
energii (prawy wykres) i prowadzimy prostą łączącą początek układu z odpowiadają
cym jej punktem P krzywej magnesowania (lewy wykres). Jej nachylenie jest pro
porcjonalne do szukanego stosunku l/s.
322
Przykład. Gęstość energii w solenoidzie. Energia magnetyczna cewki z prądem o natężeniu I
E„ = \ L l 2.
Indukcyjność
N2
L = fino -S
Mnożąc prawą stronę przez /// i biorąc pod uwagę, że IS = V jest objętością cewki otrzymujemy
1 N 2I 2
Em =
Stąd gęstość energii
1 / N I\2
em = ~ 2 fl/ l0\ T ! '
N a przykład w cewce o długości / = 20 cm, mającej N = 3000 zwojów o promieniu 4 cm, przy
natężeniu 1 A gęstość energii magnetycznej wynosi (w powietrzu)
1 J
Qm ----- 471- 10' 141
2 m3 '
Dla porównania: gęstość energii w szczelinie nadprzewodnikowego elektromagnesu wytwarzającego
indukcję 10 T sięga 4- 107J/m 3, a całkowita energia pola jest rzędu 5- 105 J.
»Hdr = /
lub
ro tH = j
odnosi się do prądu stałego. Obie strony drugiego z tych równań są wektorami
solenoidalnymi:
divrotH = divj = 0.
21* 323
W przypadku prądu zmiennego dywergencja gęstości prądu w jej dotychczasowym
znaczeniu może nie być równa zeru. Jako przykład weźmiemy kondensator. W czasie
ładowania lub rozładowania kondensatora prąd płynie w łączącym okładki prze
wodzie, natomiast między okładkami zmienia się tylko pole elektryczne. W kon
densatorze z dielektrykiem towarzyszą im krótkotrwałe prądy polaryzacyjne w di
elektryku. Jeżeli chcemy, by prawo Ampere’a miało charakter ogólny, trzeba dodać
do prawej strony wyraz przywracający jej solenoidalność. Nie jest trudno go znaleźć.
Pole między okładkami charakteryzuje indukcja elektryczna D, zwana też przesu
nięciem. Spełnia ona prawo Gaussa
divD = q,
3 divD
.. r» = div—
8z—
0 3ę_
dt 3t d t'
Z równania ciągłości
dg
divj = —
dt
wynika
= —divj
albo
Rys. 300. Łącząc za pomocą przełącznika krzyżowego zaciski ogniwa (a, a) kolejno
z kontaktami b~b i c-c przeładowujemy kondensator i zmieniamy indukcję wewnątrz
niego. W obwodzie zewnętrznym przepływa prąd przewodzenia; zmiany indukcji są
równoważne prądowi przesunięcia o natężeniu
324
Wektor j + dD/dt jest solenoidalny. Pochodna wektora indukcji ma wymiar gęstości
prądu. Zmiany indukcji elektrycznej w jakimś obszarze są równoważne płynącemu
przez niego prądowi o natężeniu
• dD
h ~ dt ‘
Dla odróżnienia prąd związany z transportem ładunków przez przewodnik,
o natężeniu
/ = JjdS
będziemy nazywali prądem przewodzenia.
Rys. 301. Podobnie jak prąd przewodzenia, prąd przesunięcia wytwarza wirowe pole
magnetyczne.
Podobnie jak prąd przewodzenia, tak i prąd przesunięcia jest źródłem pola mag
netycznego. Można je znaleźć z prawa Ampere’a
fH
d
r=
;'-=
S^d
s s
rotH = j„.
W najogólniejszym przypadku, kiedy mamy do czynienia zarówno z transportem
ładunków, jaki ze zmianami indukcji elektrycznej, prawo Ampere’a przybiera postać
fH
d
"'+
$ ® dS
325
lub
rotH = j+ jp = j + - ^ - .
Ze względu na zależność
D = s0K + P ,
gdzie P jest wektorem polaryzacji, prąd przesunięcia
• _ 5D _ f K_ SP_
h ~ dt E° dt + dt
jest sumą dwóch składników: właściwego prądu przesunięcia
_ 3K
lp ~ e° et ’
związanego ze zmianami natężenia pola elektrycznego, i prądu polaryzacji
_ S P _
h dt »
różniącego się od zera jedynie w ośrodku dielektrycznym.
| BdS = 0.
326
nadać im bardziej symetryczną postać, zdefiniujemy strumień indukcji elektrycznej
(strumień elektryczny)
= $DdS.
W drugim prawie Maxwella występuje jego pochodna. Poza tym uwzględnimy
w pierwszym prawie możliwość istnienia źródeł siły elektromotorycznej a w dru
gim — układu przewodów z prądami /,-. Całkowe prawa Maxwella uzyskują postać
8B
I. rotK =
~ d t'
II. r o t H = - f i f + h
III. divD = q,
IV. divB = 0.
II III IV
j!£ d S + I= jH d l |D dS = Q ^BdS=C
dlvB
qe = y (d k + b h )
Rys. 302. Prawa Maxwella wiążą zmiany pól elektrycznych i magnetycznych (I i II)
oraz wyrażają źródłowość pola elektrycznego (III) i bezżródłowość pola magnetycz
nego (IV). Zmiana jednego pola wytwarza wir drugiego. Pole elektryczne i magnetycz
ne to dwa oblicza jednego złożonego tworu zwanego polem elektromagnetycznym.
Gęstość energii pola elektromagnetycznego jest potową sumy iloczynów indukcji
i natężeń obu pól.
327
Jaki jest sens fizyczny tych praw? Pierwsze i drugie prawo Maxwella wiąże ze
sobą zmiany obu pól. Zmianom pola magnetycznego towarzyszą zmiany pola elektrycz
nego i odwrotnie. Oba pola mają charakter wirowy. W obszarach, w których istnieje
zmienne pole magnetyczne, tworzą się wiry pola elektrycznego (rot K # .0), a zmien
ne pole elektryczne prowadzi do powstawania wirów pola magnetycznego. Trzecie
i czwarte prawo wyraża źródlowość pola elektrycznego i bezźródłowość (solenoidal-
ność) magnetycznego. Porównanie tych praw prowadzi do wniosku, że nie istnieje
magnetyczny odpowiednik ładunku elektrycznego.
Prawa Maxwella, uzupełnione definicją indukcji elektrycznej
D — ££qK = £0K + P
i magnetycznej
B = /i/i0H = /UoH + jMoJ
oraz prawem Ohma
i = yK,
Q* = Qe+ Qm = y (DK+BH).
329
dysocjacja cząsteczek 246 ferromagnetyki 268
dywergencja 17, 21 i n., 28, 33, 36 funkcja delta Diraca 72 i n.
— jako gęstość strumienia 22 funkcje harmoniczne 47
— pola centralnego 43 ------ sferyczne 187
— pola odwrotnie proporcjonalnego do kwad — Legendre’a 187
ratu odległości 43
— powierzchniowa 198, 232
Galwanometr balistyczny 119
— wektora położenia 24
gęstość 60
— wersora położenia 43
— energii pola grawitacyjnego 78 i n.
---------- elektromagnetycznego 328
Ekran elektrostatyczny 181 ---------- elektrycznego 204
elektrodynamika klasyczna 328 — energii pola magnetycznego 320 i n.
elektroliza 125 ------ w kondensatorze 216
elektromagnes 298 i n., 320 i n. — ładunku 122 i n., 175 i n., 260
elektrometr bezwzględny 216 i n. elektronu 123
elektron 172 i n. ------ protonu 124
elektrony 120 i n. — prądu 220 i n., 230 i n.
— przewodnictwa 220, 223, 256 i n., 265 i n. — strumienia 20 i n.
elektroskop 125 — wydajności 36
elektryczność w ciele ludzkim 120 — źródeł 37
element liniowy 47 gradient 17 i n., 31, 48
------- Schwarzschilda 91 i n. — funkcji potęgowej 42
emisja połowa 177 — jako gęstość strumienia 20
energia dipola elektrycznego 148, 152 — pola centralnego 42
— efektywna 95 i n. — wzniesień 19
— elektryczna ciała 171 i n. — promienia wodzącego 20
------ kuli 171 i n. graficzny obraz pola elektrycznego 140 i n., 233
— grawitacyjna 75 i n. ---------- magnetycznego 254 i n.
------ kuli 77 i n. grawitacja 51 i n.
— jonów w krysztale 152 i n. — w ogólnej teorii względności 87 i n.
— kondensatora 214 i n. grawitacyjne opóźnienie zegarów 101
— magnetyczna 316 i n. — przesunięcie prążków widmowych 108
— pola elektrycznego 202 i n.
------ grawitacyjnego 75 i n.
Halotron 257
— pola magnetycznego 318 i n.
henr 308
— relatywistyczna 93
histereza magnetyczna 270 i n.
— układu cząstek 75 i n.
horyzont zdarzeń 113 i n.
------ ładunków 150 i n., 204
— w polu ciała rozciągłego 68
cząstki 63 Impuls prądu 119
------ elektrycznym 138 i n. indukcja elektromagnetyczna 299 i n.
------ grawitacyjnym 63 — elektrostatyczna 178 i n., 192 i n.
------ ładunku punktowego 138 — magnetyczna 255
------ sił 31 „wewnętrzna” 269
---------- cząstek 66 — własna 309 i n., 316
---------- ładunków 144 — wzajemna 311 i n., 316
— w zjawisku indukcji 304 indukcyjność obwodu 308 i n.
— solenoidu 309 i n., 316
Farad 205 indukowany moment dipolowy 185, 190
ferroelektryki 193 inercjalność swobodnie spadających układów 85
330
interwał czasoprzestrzenny 87 i n. ładunek punktowy 122, 138 i n., 149, 181 i n.
— Schwarzschilda 91 i n. ładunki dodatnie i ujemne 124
izohipsy 19 — polaryzacyjne 200
izolinie 13 — swobodne 178, 200 i n.
izopowierzchnie 12 i n. — w przewodniku 173 i n.
— związane 178
Jama potencjału 160 łączenie elementów obwodu magnetycznego
jonizacja lorentzowska 265 297 i n.
jony 121, 173, 220, 244 i n. — kondensatorów 210 i n.
— oporów 227 i n.
Kationy 121
koercja 271 Magnes stały 321 i n.
kolaps grawitacyjny 117 magneton Bohra 268
kompensacyjny pomiar siły elektromotorycznej — jądrowy 268
242 magnetyki 268 i n.
kondensator 204 i n. — miękkie 271
— kulisty 207 i n. — twarde 271
— płaski 208 i n. magnetyzacja 269
— powietrzny 212 masa bezwładna 81 i n.
— próżniowy 212 — elektromagnetyczna 172
— walcowy 208 — grawitacyjna 81 i n.
— z dielektrykiem 212 — inercjalna 81 i n.
konduktancja 226 — magnetyczna 294
konduktywność 226 — ważka 81 i n.
konwekcja 10 masy ciał niebieskich 59 i n.
kula Schwarzschilda 113 metoda obrazów 181 i n.
— w polu elektrycznym 183 i n. metryka czasoprzestrzeni 88
kulomb 119 miary długości w polu grawitacyjnym 109
kulombometr 145 mikroskop jonowy 178
kwadrupol elektryczny 169 — połowy 177 i n.
moc użyteczna w obwodzie 242 i n.
Laplasjan 35 model elektronu 172
— funkcji potęgowej 47 moment dipolowy 74, 145, 188 i n.
— pola centralnego 47 — elektryczny 145
liczba Loschmidta 123 — kwadrupolowy 75
linie geodezyjne 89 jądra atomu 169
— indukcji 202 — magnetyczny 266 i n.
— pola 13 i n. — monopolowy 75
------ centralnego 14 — oktupolowy 75
------ elektrycznego 140 i n., 233 — pędu atomu 268
------ magnetycznego 254 i n. momenty magnetyczne atomowe i jądrowe 267
— świata 87 i n. i n.
liniowa gęstość ładunku 122 — multipolowe 75, 167
lokalna prędkość światła 111 — rozkładu ładunków 167 i n.
------ mas 75
Ładowanie kondensatora 214 i n. monopole magnetyczne 253
— przez indukcję 178 i n.
mostek Wheatstone’a 251 i n.
ładunek elektryczny 119 i n.
— elementarny 119 i n. Nabla 34
— indukowany 180 nadprzewodnictwo 227, 239
—' przestrzenny 190 namagnesowanie 269 i n.
331
napięcie elektryczne 134 i n. ostrze 176
— magnetyczne 274 otwarcie obwodu 311
nasycenie magnetyczne 270
Paradoks bliźniąt 105 i n.
natężenie pola 16 i n. paramagnetyki 268 i n.
------ elektrycznego 124 i n. parametry pola grawitacyjnego 60 i n.
---------- przy powierzchni przewodnika 175 pary elektronowe 121
— pola magnetycznego 262 i n. plazma 124
— prądu 220 i n., 261 płytki próbne 179
niekulisty rozkład ładunku 167 i n.
płyty przewodzące 233 i n.
------ mas 74 i n. pochodne przestrzenne 21, 28, 34, 47
nieważkość 85 podatność elektryczna 190
normalna wartość przyspieszenia swobodnego — magnetyczna 270
spadku 53 podwójne mnożenie wektorów 34 i n.
normalne składowe pola elektrycznego 200 pojemność elektryczna 205 i n.
i n., 232 i n.
— elektryczna kondensatora 207
---------- magnetycznego 280 i n.
kuli 205 i n.
nośniki ładunku 173 , 220 i n.
------ przewodnika 206
------ w metalach 223
— ogniwa 248
Obliczanie sieci 250 i n. — własna 207
obraz elektryczny 181 i n. — wzajemna 207
obrót peryhelium 95 i n. pola składowych wektora 10 i n.
obszar ekwipotencjalny 175 polaryzacyjna 189
obwód magnetyczny 296 i n. — cząsteczek 189 i n.
— ze źródłem napięcia 241 i n. — dielektryczna 189 i n.
— z samoindukcją 310 i n. — dipolowa 190
oczka sieci elektrycznej 250, 251 — elektrolityczna 247 i n.
odchylenie światła w polu grawitacyjnym 98 i n. polaryzowalność 190
oddziaływanie prądów 253 i n. pole bezwirowe 30, 39, 45
„odśrodkowa” siła elektromotoryczna 244 — bezźródłowe 33, 41, 44 i n.
ogniwa galwaniczne 244 i n. — centralne 11, 42 i n „ 44 i n.
ogniwo Daniella 246 — cylindryczne 12
— Leclanchego 247 i n. — dipola 144 i n., 287 i n.
— odwracalne 247 — dośrodkowe 11
— paliwowe 249 i n. — elektromagnetyczne 16, 299 i n.
— Volty 247 — elektrostatyczne 124 i n.
— wodorotlenowe 249 — elektryczne 124 i n.
ogólna teoria względności 81 i n. ------ ciał rozciągłych 153 i n.
— zasada względności 86 ------ jednorodne 135 i n., 162, 185 i n.
oporność 226 ------ kuli 158 i n., 164 i n.
opór elektryczny 226 ------ ładunku punktowego 128 in., 138 i n.,
— magnetyczny 297 i n. 149 i n., 181 i n.
— przejścia 236 ------ na granicy ośrodków 198 in., 231 i n.
— uziemienia 235 i n. ------ pierścienia 156 i n.
— wewnęfrzny 241 — elektryczne płaszczyzny 161 i n., 181 i n.
— właściwy 226 powłoki kulistej 157 i n.
— zastępczy 298 ------ walca 160 i n.
— zewnętrzny 241 ------ w dielektryku 188 i n., 197 i n.
opóźnienie zegarów w polu grawitacyjnym 101 ------ w przewodniku 173 i n.
i n. ---------- z prądem 231 i n.
orbity ciał niebieskich 53 i n. — fizyczne 9
332
pole grawitacyjne 16, 51 i n. potencjał elektryczny 133 i n.
------ ciała rozciągłego 67 i n. — grawitacyjny 61 i n., 77
------ cząstki 65 — ładunków polaryzacyjnych 191
------ kuli 68 i n. — ładunku przestrzennego 192
------ niekulistego rozkładu mas 74 i n. — magnetostatyczny 274
— jądrowe 16 — magnetyczny 274 i n.
— jednorodne 13 ------ wektorowy 275 i n., 282 i n.
— kołowe 11 — skalarny 31 i n., 37, 40 i n.
— kuliste 11, 42 i n. — wektorowy 34, 37, 41
— ładunków polaryzacyjnych 188 i n., 197 i n., powierzchnia dielektryku 198 i n.
214 — magnetyku 279 i n.
— ładunku punktowego 128 i n. — przewodnika 200, 232
— magnetyczne 253 i n. powierzchnie ekwipotencjonalne 12, 141 i n.
------ na granicy ośrodków 279 i n. powierzchniowa gęstość ładunku 122, 191
------ pętli 287 i n. powłoki elektronowe 188
------ przewodu 253, 258 i n., 283 i n. pozostałość magnetyczna 271
------ solenoidu 292 i n. praca przemagnesoWania 271
------ wewnętrzne 269 — przemieszczania ładunku 136 i n.
— matematyczne 9 prawa Keplera 53 i n.
— niekulistego rozkładu ładunków 167 i n. — Kirchhoffa 225, 240 i n „ 250 i n „ 314, 316,
— odśrodkowe 11 320
— płaskie 11 ------ dla obwodów magnetycznych 298
— potencjalne 31, 39 — Maxwella 326 i n.
— prędkości 10 — Ohma 225 i n., 304, 314
— przepływu 10 prawo Ampere’a 271 i n., 282 i n.
— przyspieszeń 86 ------ różniczkowe 273 i n.
— ąuasi-stacjonarne 17 ------ uogólnione 326
— ruchomych ładunków 219 — Biota-Savarta 278 i n.
— sferyczne 11, 42 i n. — Coulomba 125 i n., 130 i n.
— sił 16 ------ dla biegunów magnetycznych 255
— skalarne 9 i n. ------ w dielektrykach 194
— solenoidalne 33, 41, 44 i n. — Faradaya dla elektrolizy 121
— stacjonarne 17 ------ dla indukcji elektromagnetycznej 302,326
— statyczne 17 — Faradaya dla samoindukcji 310
— temperatur 10 różniczkowe 306
— termiczne 10 — Gaussa 29, 32, 35, 45 i n.
— układu cząstek 65 i n. ------ dla pola elektrycznego 128 i n., 157 i n.,
------ dipoli 169 176, 324 i n„ 326
------ ładunków 143 i n. --------------grawitacyjnego 64 i n.
— wektorowe 9 i n. -------------- magnetycznego 258, 263, 280, 319,
— wirowe 33 326
— zmienne 17 ------ w dielektrykach 192 i n.
półprzewodnik 173 ------ w zjawisku indukcji 180 i n.
poprawka relatywistyczna do energii efektywnej — Hopkinsona 297 i n., 314, 321
95 i n. — Joule’a 237 i n.
potencjalność pola grawitacyjnego 62 — Laplace’a 279
------ elektrostatycznego 133 — Kirchhoffa pierwsze 225 i n.
------ magnetostatycznego 274 ------ drugie 240 i n.
------ w przewodniku z prądem 231 i n. — Ohma 225 i n.
potencjał elektrochemiczny 245 i n. — ■— drugie 226
333
prawo Ohma, zakres ważności 228 n. rotacja 17, 24 i n., 31 i n., 48
— powszechnego ciążenia 54 i n., 81 — a cyrkulacja 24
— Stokesa 29 i n., 33, 47, 132 i n., 273 — jako gęstość strumienia 26
— załamania linii pola elektrycznego 202, 233 — pola centralnego 44
magnetycznego 282 — powierzchniowa 232
prąd elektryczny 119, 219 i n. — wektora położenia 26
— polaryzacji 326 rozkład ładunku 143 i n., 154 i n.
— przesunięcia 323 i n. — mas 65 i n.
— przewodzenia 323 i n. równania Einsteina 90 i n.
— upływności 236 — linii pola 13 i n.
— zwarcia 242 — pola grawitacyjnego 90 i n.
prędkość dryfu nośników ładunku 222 — Schwarzschilda 91 i n.
— graniczna 111, 112 — toru 92 i n.
— połowa 53 równanie ciągłości 224, 324
— światła 110 i n. — Clausiusa-Mosottiego 197 i n.
------- lokalna 111 — Laplace’a 47
promienie grawitacyjne ciał niebieskich 91 •------ dla pola elektrycznego 163
promień grawitacyjny 91 --------------- grawitacyjnego 74, 91, 233
— Schwarzschilda 91 — Legendre’a 187
proton 120 — Poissona 39 i n.
przenikalność elektryczna 193 ------ dla pola elektrycznego 162 i n.
------ próżni 162 ------ ------- grawitacyjnego 72, 90
— magnetyczna 269 i n. --------------- magnetycznego 276, 282 i n.
------- próżni 262 równoważnik chemiczny 121
przepływ płynu 15 — elektrochemiczny 121
przestrzeń Euklidesa 87 równoważność bezwładności i grawitacji 85 i n.
— Minkowskiego 87 różniczka luku 47
— Riemanna 87 różniczkowe prawo Ampćre’a 273 i n.
przesunięcie elektryczne 178 i n., 192 i n. ------ Gaussa 36, 65, 162 i n., 324
— prążków widmowych w polu grawitacyjnym ------ Ohma 230 i n.
108 i n. ruchliwość elektronów w metalach 229 i n.
przewodnik 173 i n. —- nośników ładunku 229
— anizotropowy 231
— jednorodny i izotropowy 230 Samoindukcja 308 i n.
przewodność 226 sieć elektryczna 250 i n.
— właściwa 226 siła Ampćre’a 265 i n., 304 i n.
przewody równoległe 253 i n., 295 i n. — ciężkości 51 i ...
przyelektrodowy skok potencjału 246 — elektromotoryczna 238 i n.
przyrost pola 18 — — indukcji 300 i n., 316 i n., 320
przyspieszenie swobodnego spadku 51 i n., 61 polaryzacji 247
punkt działania 74 ------ , pomiar bezprądowy 242
------ samoindukcji 310 i n.
Rachunek księżycowy 57 i n. — Lorentza 255 i n., 300 i n.
reguła Lenza 305 — magnetomotoryczna 275, 297 i n.
relatywistyczne równania ruchu w polu central — przeciwelektromagnetyczna 247
nym 93 siły bezwładności 85
reluktancja 297 i n. — elektrodynamiczne 253 i n., 295 i n.
rezonans magnetyczny 268 — między okładkami kondensatora 217
rezystancja 226 skalarna krzywizna przestrzeni 90
rezystywność 226 solenoid 292 i n., 309, 323
334
solenoidalność gęstości prądu 225 układ dipoli 169
— pola elektrycznego 130, 163 — ładunków 143 i n.
— pola grawitacyjnego 61 ulot ładunku 177
------ magnetycznego 257 i n., 263 uogólnione prawo Ohma 240
------ w przewodniku 231 upływność kondensatora 236 i n.
spadek do czarnej dziury 114 i n.
— napięcia wzdłuż przewodnika z prądem 227 Waga E6tv6sa 83 i n.
spolaryzowana kula dielektryczna 194 i n. — skręceń 58 i n., 125
sprawność obwodu 242 i n. wahadełko elektryczne 125
stała dielektryczna 193, 212 i n. warstwice 13
— elektryczna próżni 126 wartościowość 121
— grawitacji 56 i n., 82 warunek betatronowy 303
— Madelunga 153 warunki brzegowe 38, 42
— magnetyczna próżni 262 ------ w polu elektrycznym 163 i n.
stan stacjonarny w przewodniku 224 i n. -----------magnetycznym 282 i n.
strefy koordynacyjne 153 „ważenie” ciał niebieskich 59
strumień elektryczny 327 weber 257
— indukcji elektrycznej 327 wektor bezwirowy 30 in.
------ magnetycznej 257 i n., 280, 296 i n. — polaryzacji 189
— magnetyczny257 i n., 280, 296 i n. — solenoidalny 33 i n.
— natężenia pola elektrycznego 129 i n. — wirowy 32
— pola 15 węzły sieci elektrycznej 250
------ skalarnego 15 wiaderko Faradaya 174, 180
■— — wektorowego 15 wiatr elektryczny 176
— skalarny 15, 33 wirowość 32
— wektorowy 15 — pola magnetycznego 273 i n.
styczne składowe pola 202, 232 i n., 281 i n. wirowy charakter pola elektromagnetycznego
superpozycja pól 142 i n. 328
szczególna teoria względności 86, 107 współczynnik giromagnetyczny 268
— indukcji wzajemnej 313
Środek ładunku 166 i n. — samoindukcji 308 i n.
współrzędne cylindryczne 48 i n.
Tensor energii-pędu 90 — krzywoliniowe 47
— gęstości prądu 221 — ortogonalne 47
— krzywizny 90 — sferyczne 48 i n.
— metryczny 87 wydajność źródeł 29, 36
— symetryczny 88 wydatek płynu 16
teoria pola 9 wykrywanie czarnych dziur 116, 117
tesla 256 wyznaczanie pola 39
testy ogólnej teorii względności 95 i n. ---- — bezwirowego 39
tory Keplera 94 i n. ------ elektrycznego 153 i n.
transformacje pola elektromagnetycznego 263 ------ magnetycznego 282 i n.
i n. ------ solenoidalnego 39
transformator 313 — stałej grawitacji 58 i n.
twierdzenie Gaussa 29, 32, 35, 45 i n. — źródeł 36 i n.
— o jednoznaczności 38 względność pola elektromagnetycznego 261,265
— Stokesa 29 i n., 33, 47 ------ magnetycznego 258 i n.
wzory Greena 35 i n.
Udźwig elektromagnesu 320 i n. wzór Faradaya na siłę elektromotoryczną in
układ cząstek 65 i n. dukcji 302
335
Zachowawczość pola elektrostatycznego 137 zasada superpozycji 143
------ grawitacyjnego 63 — względności 85 i n.
zakrzywienie czasoprzestrzeni 90 — zachowania energii relatywistycznej 93
załamanie linii pola elektrycznego 202, 233 ładunku 12
— ------ magnetycznego 282 zjawisko Hałla 256 i n.
zamknięcie obwodu 311
zapaść grawitacyjna 117 Źródło napięcia 244 i n.
zapis zracjonalizowany 126 — prądu 244 i n.
zasada równoważności 85 i n. — siły elektromotorycznej 244 i n.