Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 4

Mam chorobę afektywną dwubiegunową typu pierwszego.

Zmagam się z nią od


2010 roku. Codziennie przyjmuję garść leków. Byłam hospitalizowana kilkanaście
razy. W szpitalach psychiatrycznych spędziłam łącznie około dwa lata, często
lądowałam w pasach, bo byłam bardzo niebezpieczna. Pragnę normalnego życia.
Wiem, że jest ono możliwe. Chcę kochać i być kochana. Kluczem w radzeniu sobie
z moją chorobą jest wyłapywanie najwcześniejszych i najbardziej subtelnych
symptomów. Widać w moim zachowaniu coś niepokojącego? Proszę, niezwłocznie
skontaktuj się z moim narzeczonym lub moimi siostrami.

Tomek Ferenc: 883-147-598


Natalia Murzyn: 788-794-751
Basia Krawiec: 880-535-181

1. Wiara w Boga (jakakolwiek, nawet lekka)

„Kiedyś byłam bardzo wierząca. Teraz uważam, że Bóg nie istnieje. Nie wierzę w
Boga i nie chcę w niego wierzyć. Poza tym wiara mi szkodzi, wiara zaprowadzi
mnie do szpitala. Nawet subtelna wiara odpada. Nie chcę czytać Biblii, słuchać
piosenek religijnych i zadawać się z osobami wierzącymi. Nawet jeśli osoby
wierzące nie podejmują tematu wiary, to kiedy wpadam w manię, sama mówię o
Bogu, a te osoby nie tłumaczą mi, że Bóg nie istnieje (nie jest to zgodne z ich
światopoglądem, odczuwają wewnętrzną blokadę). W kryzysowych momentach
potrzebuję osób, które chcą i potrafią naprostować mój tok rozumowania. To, że nie
wierzę, jest świetnym narzędziem do wychwytywania manii. Gdybym wierzyła, to
podczas manii po prostu wierzyłabym trochę bardziej. Zmiana nie do rozpoznania.
Ale jeśli w remisji nie wierzę i deklaruję, że nie chcę mieć nic wspólnego z wiarą, to
nagłe kierowanie się w stronę wiary jest bardzo oczywistym symptomem
chorobowym”.

a) „Mam potrzeby duchowe, wierzę w Boga”


b) „Wymuszono na mnie ateizm”
c) „Wierzę w Boga uniwersalnego, a nie chrześcijańskiego, muzułmańskiego lub
jakiegokolwiek innego, jestem panteistką, widzę Boga w przyrodzie, wszędzie,
gdzie jestem, organizm człowieka jest cudem”
d) „Wierzę w Boga, ale nie modlę się, nie słucham piosenek uwielbieniowych,
nie chodzę do kościoła, więc o co wam chodzi?”
e) „Nie jestem ateistką”
f) „Kiedyś byłam protestantką i to był problem, bo protestanci mnie zwodzili, ale
teraz jestem katoliczką”
g) „No tak, przeczytałam werset z Biblii, ale przecież to nic nie znaczy, zrobiłam
to z ciekawości, to wydarzenie incydentalne”
h) „Nie mam czym zapełnić pustki po Bogu, więc dopuszczam jego istnienie, ale
nie modlę się i nie chodzę do kościoła”
i) „Nikomu nic do tego, w co wierzę, wiara to bardzo osobista sprawa”
2. Mówienie o braku wolności i o tym, że ktoś jej coś narzuca (na przykład poglądy,
zachowania) i ją kontroluje

„Wiem, że choroba afektywna dwubiegunowa jest ciężką chorobą. Wymaga ona


stabilnego życia i unikania rzeczy, które większości osób nie szkodzą, a wręcz
pomagają. Muszę unikać przebywania na słońcu, przemęczenia, picia alkoholu oraz
napojów zawierających kofeinę (kawa, cola, energetyki), zbyt częstego spotykania
się ze znajomymi i rodziną, stresu, późnego chodzenia spać, osób wierzących,
wiary w Boga, zainteresowania kwestiami paranormalnymi (UFO, wampiry, Yeti),
wielogodzinnych spotkań/rozmów ze znajomymi i rodziną, brania na barki zbyt
wielu obowiązków. Nie chcę utrzymywać kontaktu ze starymi znajomymi, wiem, że
źle na mnie wpływają. Kiedy mówię, że dostałam znak od Boga, potwierdzają i
jeszcze mi dopingują. Rozumiem, że wiara może być piękną sprawą i wielu osobom
pomaga (choćby jako placebo), ale ja powinnam jej się wystrzegać. W sierpniu
2020 roku zaczęła rozwijać się u mnie mania. Pierwszy raz w życiu w takim
momencie uniknęłam szpitala. Było to efektem tego, że kilka miesięcy temu moja
rodzina odcięła mnie od religii i pozrywała wszystkie moje kontakty, niektórym moim
znajomym grożąc nawet policją. Zgodziłam się z tym, sama stwierdziłam, że nie
chcę żyć jak do tej pory i czas na normalność. Moja psychiatra ucieszyła się, że w
trakcie wizyty nie podejmuję wątków religijnych. Powiedziała, że nareszcie jestem
odpowiednio kontrolowana i poleciła,żeby przekazać narzeczonemu, że wykonuje
dobrą robotę”.

a) „Rodzina nie daje mi swobody, stale mnie kontrolują”


b) „Mam 33 lata, wiem, co jest dla mnie dobre, a co nie”
c) „Narzeczony mną rządzi i mówi mi, co mam robić”
d) „Jestem wolną osobą, nikt nie może narzucać mi poglądów”
e) „Jestem zamknięta w klatce, nie mogę rozwijać swoich talentów”
f) „Zastanawiam się, czy mam wolną wolę”
g) „Mogę przyjaźnić się z tym, z kim chcę, nikt nie może mi wybierać znajomych”
h) „Może i wcześniej były jakieś ustalenia dotyczące wiary, znajomych i tak
dalej, ale te ustalenia były na mnie wymuszone, wykorzystano to, że jestem
otumaniona lekami, teraz w końcu myślę w trzeźwy sposób”

3. Narzekanie na bliskich, czasami przedstawianie wydarzeń z życia osobistego, które


nie miały miejsca

„Kiedy rozwija się u mnie stan chorobowy, zawsze narzekam na bliskich. Widzę
świat głównie w szarych barwach (ktoś jest brzydki, ktoś źle postępuje, nie kocham
kogoś, nienawidzę kogoś), poza tym wiele rzeczy mi się wydaje. Często wtedy żalę
się znajomym. Z reguły mi wierzą, ponieważ moje historie posiadają pierwiastek
prawdopodobieństwa (rzadko mówię o sytuacjach rodem z powieści fantasy). Co
więcej, dostaję wtedy sporo rad. Mówią, że są zrozpaczeni tym, że tata mnie gwałcił
(co nie jest prawdą, tata mnie nie gwałcił) i że powinnam udać się na policję i
wyrzucić go ze swojego życia. To samo tyczy się narzeczonego, mamy, sióstr i
braci. Rady znajomych, u których wzbudziłam współczucie, nakręcają rozwój mojej
choroby. Oczywiście może się zdarzyć tak, że narzekam w związku z prawdziwym
zdarzeniem. Jakkolwiek by nie patrzeć, narzekanie nie jest zachowaniem
niespotykanym. Wszyscy narzekamy. Proszę jednak, żeby w momentach, kiedy
narzekam lub mówię coś negatywnego o czymkolwiek, nie udzielać mi żadnych rad
i zachować w sobie nutkę sceptycyzmu. Jedyne dozwolone rady to: >Mama cię
krytykuje? Porozmawiaj z nią o tym, będzie dobrze. Twoja mama jest wspaniałą
osobą, kocha cię, trzymaj się jej>. Jeśli chodzi o zdarzenie, gdzie mogło dojść na
przykład do przestępstwa (gwałt), również należy powstrzymać się od rad, a
zamiast tego powinno powiadomić się przynajmniej dwóch członków rodziny (w tym
też tego, którego dotyczy opowieść). Innym przykładem jest to, jak mówiłam
ludziom, że narzeczony stwierdził: >Nie czuję przyjemności w smyraniu cię po
włosach<, a tak naprawdę powiedział: >Nie czuję przyjemności bezpośrednio w
smyraniu cię po włosach, przyjemność daje mi świadomość, że czerpiesz
przyjemność z mojego dotyku<. Posługuję się kłamstwami lub półprawdami. Ludzie
zajmują się wtedy urojonymi problemami, a nie tym, żeby mi pomóc. Walczą między
sobą, a nie z moją chorobą psychiczną”.

a) „Narzeczony ciągle mnie wkurza, marzę o Mariuszu, który ma ten


niepowtarzalny blask w oczach”
b) „Narzeczony nie ma prawa jazdy”
c) „Tata mnie gwałcił”
d) „Mama mnie biła”
e) „Narzeczony powiedział, że jestem brzydka”
f) „Narzeczony powiedział, że moja koleżanka jest seksowna”

4. Skłonności biseksualne lub homoseksualne

„Kiedy pojawia się u mnie hipomania lub mania, podwyższa się moje libido i
jednocześnie mam ciągotki do kobiet. Pieszczę je, całuję się z nimi. Kiedyś w
szpitalu trafiłam na dziewczynę, która jest biseksualna. Nawiązałyśmy namiętną
relację. Gdy wyszłam ze szpitala i byłam w remisji, powiedziałam jej, że nie jestem
bi. Była tym rozczarowana, nie mogła w to uwierzyć”.

a) „Jesteś heteroseksualna czy biseksualna?”


b) „Ładna jest, może zostać moją koleżanką”
c) „Zawsze byłam biseksualna, po prostu czasami moje potrzeby bardziej się
manifestują”
d) „Nie czuję się w zupełności kobietą, bo rzadko płaczę, mam problem z
podzielnością uwagi, zupełnie jak facet, i dlatego ciągnie mnie do dziewczyn”

5. Chęć napicia się alkoholu

„W hipomanii i manii mam ogromną chęć napicia się alkoholu. Proszę wtedy często
o choćby >zamoczenie ust<. Alkohol mogę pić (lampka wina, lampka szampana lub
szklanka piwa) tylko podczas wyjątkowych okazji (urodziny, imieniny, święto, awans
i tak dalej)”.

a) „Przecież wszyscy piją”


b) „Jedno piwo nie zaszkodzi”
c) „To tylko radler, który ma 2%, nie przesadzajmy”

6. Rozdrażnienie

„Jednym ze wczesnych symptomów zbliżającej się manii jest w moim przypadku


rozdrażnienie. Zawsze potrafię je w jakiś sposób uzasadnić. Gdy słyszę, że to coś
związanego z manią, odpowiadam, że nie jestem w manii, tylko bardziej w depresji,
bo nikt mnie nie kocha, nie mam znajomych i tak dalej. Absolutnie za każdym
razem chcę się wtedy rozstać z narzeczonym i planuję wyprowadzkę. Poprzedzało
to wszystkie ostatnie pobyty w szpitalu”.

a) „Nie wiem, co ta lekarka sobie wyobraża, naskarżę na nią, moja siostra


kiedyś tak zrobiła”
b) „Narzeczony jest nierobem”
c) „Ludzie są niemili, chcę od nich kupić papierosa, a oni nie chcą mi go
sprzedać”
d) „No i co z tego, że jestem rozdrażniona? Nie mogę być? Nie mam fajek,
zbliża mi się okres, narzeczony mnie wkurzył. I mam nie być rozdrażniona?”

7. Używanie wulgaryzmów

„Nie jestem osobą, która klnie. Wręcz się tego wstydzę. Najwulgarniejsze
sformułowanie, jakie przechodzi przez moje usta, to >kurde<”.

8. Paranoja

„Uważam, że w końcu rozgryzłam system i wszystkich przejrzałam. Mówię, że ten,


ten i ten kłamie. Mówię, że narzeczony mnie zdradza i prawda go wyzwoli. Jak
pracowałam w sierpniu 2020 roku w ZUS-ie i miałam problem z zębem, portier
zaproponował mi rumianek. Upiłam kilka łyków. Portier powiedział z uśmiechem:
>O, już teraz widzę, że ci to pomoże<. Uznałam, że dodał do herbaty narkotyki i
chce mnie wykorzystać. Opowiedziałam o tym kilku osobom, jedynie narzeczony
odpowiednio rozpoznał stan, w którym się znajduję i powiedział, że to symptom
zbliżającej się manii. Wkrótce potem pojawiła się mania”.

a) „Narzeczony mnie zdradza”


b) „Ktoś mi dodał narkotyki do herbaty”
c) „Narzeczony jest zazdrośnikiem”
d) „Narzeczony myśli tylko o seksie”
e) „Narzeczony okłamuje mnie w kwestii finansów”
f) „Narzeczony chce mnie wsadzić do szpitala”

9. Psychoza

„Stacja końcowa choroby afektywnej dwubiegunowej. Jestem bardzo agresywna.


Zagrażam sobie i innym. Nie ma sensu wtedy ze mną rozmawiać. Nie można
gwałtownie reagować na to, co mówię lub robię, nawet jeśli budzę w was złość. To
nie jestem ja. To choroba”.

a) „Mama narzeczonego nie żyje”


b) „Jestem Jezusem Chrystusem”
c) „Praca to seks, jazda w samochodzie to seks”
e) „Telepatycznie zaszłam w ciążę”
f) „Jestem właścicielką wszystkich sklepów na świecie”

Powyższy dokument został przygotowany przez Tomka Ferenca i Magdę Zapałę

You might also like