Professional Documents
Culture Documents
Magda Zapała, ChAD PDF
Magda Zapała, ChAD PDF
„Kiedyś byłam bardzo wierząca. Teraz uważam, że Bóg nie istnieje. Nie wierzę w
Boga i nie chcę w niego wierzyć. Poza tym wiara mi szkodzi, wiara zaprowadzi
mnie do szpitala. Nawet subtelna wiara odpada. Nie chcę czytać Biblii, słuchać
piosenek religijnych i zadawać się z osobami wierzącymi. Nawet jeśli osoby
wierzące nie podejmują tematu wiary, to kiedy wpadam w manię, sama mówię o
Bogu, a te osoby nie tłumaczą mi, że Bóg nie istnieje (nie jest to zgodne z ich
światopoglądem, odczuwają wewnętrzną blokadę). W kryzysowych momentach
potrzebuję osób, które chcą i potrafią naprostować mój tok rozumowania. To, że nie
wierzę, jest świetnym narzędziem do wychwytywania manii. Gdybym wierzyła, to
podczas manii po prostu wierzyłabym trochę bardziej. Zmiana nie do rozpoznania.
Ale jeśli w remisji nie wierzę i deklaruję, że nie chcę mieć nic wspólnego z wiarą, to
nagłe kierowanie się w stronę wiary jest bardzo oczywistym symptomem
chorobowym”.
„Kiedy rozwija się u mnie stan chorobowy, zawsze narzekam na bliskich. Widzę
świat głównie w szarych barwach (ktoś jest brzydki, ktoś źle postępuje, nie kocham
kogoś, nienawidzę kogoś), poza tym wiele rzeczy mi się wydaje. Często wtedy żalę
się znajomym. Z reguły mi wierzą, ponieważ moje historie posiadają pierwiastek
prawdopodobieństwa (rzadko mówię o sytuacjach rodem z powieści fantasy). Co
więcej, dostaję wtedy sporo rad. Mówią, że są zrozpaczeni tym, że tata mnie gwałcił
(co nie jest prawdą, tata mnie nie gwałcił) i że powinnam udać się na policję i
wyrzucić go ze swojego życia. To samo tyczy się narzeczonego, mamy, sióstr i
braci. Rady znajomych, u których wzbudziłam współczucie, nakręcają rozwój mojej
choroby. Oczywiście może się zdarzyć tak, że narzekam w związku z prawdziwym
zdarzeniem. Jakkolwiek by nie patrzeć, narzekanie nie jest zachowaniem
niespotykanym. Wszyscy narzekamy. Proszę jednak, żeby w momentach, kiedy
narzekam lub mówię coś negatywnego o czymkolwiek, nie udzielać mi żadnych rad
i zachować w sobie nutkę sceptycyzmu. Jedyne dozwolone rady to: >Mama cię
krytykuje? Porozmawiaj z nią o tym, będzie dobrze. Twoja mama jest wspaniałą
osobą, kocha cię, trzymaj się jej>. Jeśli chodzi o zdarzenie, gdzie mogło dojść na
przykład do przestępstwa (gwałt), również należy powstrzymać się od rad, a
zamiast tego powinno powiadomić się przynajmniej dwóch członków rodziny (w tym
też tego, którego dotyczy opowieść). Innym przykładem jest to, jak mówiłam
ludziom, że narzeczony stwierdził: >Nie czuję przyjemności w smyraniu cię po
włosach<, a tak naprawdę powiedział: >Nie czuję przyjemności bezpośrednio w
smyraniu cię po włosach, przyjemność daje mi świadomość, że czerpiesz
przyjemność z mojego dotyku<. Posługuję się kłamstwami lub półprawdami. Ludzie
zajmują się wtedy urojonymi problemami, a nie tym, żeby mi pomóc. Walczą między
sobą, a nie z moją chorobą psychiczną”.
„Kiedy pojawia się u mnie hipomania lub mania, podwyższa się moje libido i
jednocześnie mam ciągotki do kobiet. Pieszczę je, całuję się z nimi. Kiedyś w
szpitalu trafiłam na dziewczynę, która jest biseksualna. Nawiązałyśmy namiętną
relację. Gdy wyszłam ze szpitala i byłam w remisji, powiedziałam jej, że nie jestem
bi. Była tym rozczarowana, nie mogła w to uwierzyć”.
„W hipomanii i manii mam ogromną chęć napicia się alkoholu. Proszę wtedy często
o choćby >zamoczenie ust<. Alkohol mogę pić (lampka wina, lampka szampana lub
szklanka piwa) tylko podczas wyjątkowych okazji (urodziny, imieniny, święto, awans
i tak dalej)”.
6. Rozdrażnienie
7. Używanie wulgaryzmów
„Nie jestem osobą, która klnie. Wręcz się tego wstydzę. Najwulgarniejsze
sformułowanie, jakie przechodzi przez moje usta, to >kurde<”.
8. Paranoja
9. Psychoza