Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 12

Przegląd Archeologiczny

Vol. 48, 2000, pp. 141-151


PL ISSN 0079-7138

A N D RZEJ M IE R Z W IŃ S K I

ZA G A D N IEN IE OBRONNOŚCI O S IE D LI TY P U B ISK U P IŃ SK IE G O .


O P O TR Z E B IE A LTER N A TYW N EJ IN TE R P R E TA C JI

THE ISSUE OF THE BISKUPIN’S TYPE SETTLEMENT DEFENCES.


ABOUT THE NECESSITY OF THE ALTERNATIVE INTERPRETATION

In this paper a new alternative interpretation of the Biskupin’s type settlements was proposed. Those settlements are generally
recognised as the hillforts. The different interpretation of wooden-earth constructions surrounding the settlements is now proposed
here. The Author maintain that they were the hydraulic engineering installations. It appoint that the A uthor subm it the defensive
character of B iskupin’s type settlements for consideration.
K E Y W O R D S : bronze age - early iron age - W ielkopolska - Biskupin’s type settlements - ramparts - hydraulic engineering

W modelu organizacji społeczno-gospodarczej cji rola badacza w kluczowym momencie procesu


wiązanej z osiedlami typu biskupińskiego kluczowe poznawczego, decydującym dla wizji przemian dzie­
znaczenie ma przekonanie o ich obronnym w sensie jowych w młodszych okresach epoki brązu i we
militarnym charakterze. M a to stanowić wyraz osią­ wczesnej epoce żelaza w strefie Pałuk, obudowanej
gnięcia przez społeczności z nimi związane szczytowe­ wokół koncepcji grodowej. M a ona zresztą znacze­
go punktu rozwojowego w określonych ramach struk­ nie dla studiów nad tym wycinkiem dziejów w skali
turalnych i technologicznych. Nie rozpatruje się in­ zachodniej Polski. Odrębnym problemem, wykra­
nych interpretacji pozostałości konstrukcji drewnia­ czającym jednak w zasadnicznym zakresie poza ni­
nych lub drewniano-ziemnych odkrywanych na ich niejsze rozważania, jest rozpatrzenie powodów tak
obrzeżach. Taka postawa wynika z faktu, iż obec­ silnego uzależnienia wizji procesu historycznego,
ność umocnień wałowych jest zakładana, a powin­ wiązanego z osiedlami typu biskupińskiego, od ich
na przecież stanowić rezultat rozbudowanej, kry­ grodowej interpretacji. Rodzi to też problem dopusz­
tycznej procedury dowodowej w odniesieniu do po­ czalności innego podejścia do przemian dziejowych,
szczególnych obiektów. Jej elementami winny być nie związanego z odwołaniem się do grodowego lub nie-
tylko argumenty przemawiające na rzecz funkcji grodowego charakteru tych osiedli.
obronnej (konstrukcyjne oraz uwzględniające kon­ Przed wieloma laty J. Ostoja-Zagórski (1980, 80)
tekst społeczno-kulturowy), ale również rozważania zachęcał do poszukiwania śmiałych i nowych roz­
dopuszczające lub eliminujące inne rozwiązania in­ wiązań badawczych, wyrażając na gruncie naszej
terpretacyjne. Ten kluczowy etap postępowania ba­ dyscypliny ogólniejsze wytyczne metodologiczne
dawczego jest jednak pomijany. W rezultacie moż­ (np. Lakatos 1995,110-111). Kierując się tą zasadą,
na odnieść wrażenie, jakoby w trakcie badań wyko­ wyrażoną przez głównego obecnie propagatora kon­
paliskowych odsłaniano nie podepozycyjne układy cepcji dziejów odwołującej się do idei grodowych
stratygraficzne, które wymagają dopiero krytycznej centrów typu biskupińskiego (Ostoja-Zagórski 1978;
analizy interpretacyjnej, zależnej od stawianych za­ 1983; 1991; 1993), zamierzam w tym miejscu poddać
dań badawczych i akceptowanych założeń teoretycz­ pod dyskusję opozycyjną, a więc nieobronną, a do­
nych, ale konstrukcje wałowe o takim stanie za­ kładniej mówiąc niemilitarną, interpretację obwodo­
chowania, iż same poświadczają swój charakter i moż­ wych konstrukcji na osiedlach pałuckich. Nie chcę
na co najwyżej dyskutować o szczegółach ich budowy, jednak, aby powstało wrażenie, iż z góry odrzucam
przebiegu, liczbie faz itd. Ulega zatem marginaliza­ zasadność dotychczasowego ujęcia problemu w od-
142 ANDRZEJ MIERZWIŃSKI

niesieniu do każdego obiektu. Kwestionuję nato­ czającymi się transgresjami. Siedliskowe skutki
miast dopuszczenie jako uprawnionej tylko jednej hi­ zmian hydrologicznych w HaD poświadcza wzmoc­
potezy, w tym zwłaszcza niedostateczny stopień ana­ nienie wówczas od wewnątrz północnego odcinka
lizy przesłanek przemawiających na jej rzecz. Za­ tamy drugim jej pasem. Dokonano tego od strony
pewnienie jej krytycznego statusu wymaga wszak największego naporu wód jeziora, gdzie występują
rozpatrzenia różnych interpretacji zachowanych maksymalne głębie i pływy. Szeroki pas skrzyń, wy­
konstrukcji drewnianych, zwłaszcza że tak daleko­ pełnionych ziemią i uszczelnionych od zewnątrz gli­
siężne poznawczo stały się konsekwencje dopusz­ ną, mógł też utrudniać przesiąkania wody, choć nie
czenia jako zasadnej tylko jednej propozycji. Moje do końca skutecznie, o czym świadczy wyłożenie
uwagi dotyczą sformułowania odmiennego stanowi­ tras komunikacyjnych oraz domostw dranicami. Za
ska badawczego, nie zaś krytyki dotychczasowego. pomostowym charakterem konstrukcji skrzynio­
Uwikłanie danych źródłowych w grodowy kontekst wych może przemawiać to, iż zostały zbudowane z
interpretacyjny powoduje, iż można to uczynić tyl­ niezbyt pokaźnych drągów czy ich połówek, niemal
ko poprzez analizę proponowanych przesłanek. Te wyłącznie dębowych, odpornych zatem na oddzia­
nie są jednak dostatecznie wyartykułowane, gdyż ływanie wody. Na podstawie rozproszonych danych
militarny charakter konstrukcji obwodowych wyni­ opisowych i ich porównania z pozbawionymi skali
ka z przeświadczenia (założenia) o takiej ich funk­ fotografiami czy planami rysunkowymi wydaje się,
cji, nie stanowi natomiast w określonym stopniu up­ iż osiągały one grubość zaledwie 10-15 cm. Taki jest
rawomocnionego rezultatu studiów. Pogłębiona kry­ przynajmniej współczesny stan ich zachowania, a
tyka przesłanek wymaga szczegółowej analizy pozy­ gatunek zastosowanego drewna pozwala zakładać,
skanych źródeł, co w większości przypadków unie­ iż ewentualne straty metryczne na skutek kurczenia
możliwia stan opracowań wyników badań wykopalis­ się martwej tkanki byłyby znikome. Rodzi się zatem
kowych oraz zakres tych ostatnich. W pierwotnym pytanie, czy tak lekka konstrukcja mogła stanowić
zamiarze chciałem ograniczyć się do rozpatrzenia wystarczającą podwalinę dla wału o pionowych ścia­
dwóch przykładów, a mianowicie osiedli z Jankowa nach, wzniesionego na grząskim gruncie, którego
(Ostoja-Zagórski 1978) i Sobiejuch (Bukowski 1960; wysokość oszacowano na 5-6 m (Rajewski 1950,
1963; Ostoja-Zagórski 1993), gdyż w ich przypadku 252). Z pewnością w górnych partiach możliwe było
są udostępnione w literaturze przekroje przez na­ zastosowanie belek o porównywalnych lub nawet
warstwienia w strefie konstrukcji obwodowych. mniejszych przekrojach. Miało to wytrzymać napór
Zdałem sobie jednak sprawę, iż nie mogę podejmo­ ziemnego wypełniska skrzyń, pozbawionych skoś­
wać dyskusji z dotychczasowym ujęciem, nie pre­ nych przypór. Czy taką funkcję mogły skutecznie
zentując przede wszystkim alternatywnej interpre­ spełnić pionowe słupy, rozmieszczone co kilka kro­
tacji w stosunku do obwodowych konstrukcji drew­ ków tylko od strony wnętrza osiedla? Osiągały one
nianych odsłoniętych na kluczowym dla całej prob­ średnice rzędu 25-30 cm (Rajewski 1950, 247, 251,
lem atyki osiedlu w B iskupinie (Rajewski 1950; 253, 258).
1960). Od niego też zatem zacznę. Mojej propozycji nie przeczy znalezienie dwu­
W m oim ujęciu byłoby to osiedle otoczone skrzydłowych wrót, wiązanych ze starszą fazą pasa
tamą, którą zbudowano wokół wyspy czy też półwys­ skrzyń. Zostały one zdjęte przez mieszkańców i sta­
pu, w podmakającej strefie brzegowej. Ta konstruk­ rannie ułożone na faszynie na wewnętrznym placu
cja chroniłaby zabudowę mieszkalną przed zalewa­ osiedla, usytuowanym tuż za wjazdem (Rajewski
niem. Jej wysokość nieznacznie przekraczałaby po­ 1950, 253-254, 258-260). Przyczyn tego faktu upatru­
ziom obecnie zachowanych konstrukcji skrzynio­ je się w ich zużyciu, choć bez wyjaśnienia, czym
wych, sięgałaby mniej więcej do odkrytego wymosz­ miałoby się to wyrażać. Równie dobrze można zało­
czenia mostu i drogi dojazdowej. Obecność falo­ żyć, iż były one w pełni sprawne, ale korzystano z
chronu na całym przedpolu tamy sugeruje, iż zapo­ nich okresowo, stąd taka dbałość o warunki ich
biegała ona skutkom falowania wody. Bez tych za­ przechowywania. Sposób i miejsce osadzenia oraz
bezpieczeń mogło dochodzić przy wietrznej pogo­ przeznaczenie wrót pozostają jednak niewyjaśnione.
dzie, po obfitych deszczach czy w porze roztopów Szerokość wjazdu do osiedla ze starszej fazy waha
do zalewania osiedla. Tendencja do podnoszenie się się bowiem w granicach 2,62-2,98 m, zaś każde z
lustra wody oraz zwiększania areału jeziora, zapo­ skrzydeł wrót osiąga szerokość 1,75 m, czyli łącznie
czątkowana w HaD, sprzyjała nasilaniu się tego zja­ 3,5 m. Zatem ani pojedynczo, ani łącznie nie odpo­
wiska (Niewiarowski 1995a; 1995b), choć już wcześ­ wiadają rozpiętości wjazdu. Nie chcę niczego suge­
niej należy liczyć się z krótkotrwałymi i słabo zazna­ rować, ale zwracam uwagę, iż konstrukcja skrzynio-
ZAGADNIENIE OBRONNOŚCI OSIEDLI TYPU BISKUPIŃSKIEGO 143

wa ze starszej fazy osiąga szerokość 3,2-3,8 m (Ra­ w niższych, bardziej urodzajnych partiach po-
jewski 1950, 251). Same wrota potrzebowały przy lodowcowych rynien jeziornych (Niewiarowski
tym większej rozpiętości niż 3,5 m, gdyż poziome 1995a; 1995b). Wywołana tym regionalna fala kolo-
bierwiona osadzone w osiowych słupach skrzydeł nizacyjna, nie zaś powolny wzrost zasiedlenia, zmie­
wystają na 10-15 cm z drugiej strony (Rajewski 1950, niła diametralnie sytuację osadniczą tego terenu,
260). Daje to w sumie rozstaw 3,7-3,8 m, co odpo­ niemal bezludnego jeszcze w początkch V EB, bo z
wiada szerokości pasa skrzyń flankującego drogę nielicznymi jego śladami w strefie krawędziowej
wjazdową, która wynosi 3,75 m (Rajewski 1950, wysoczyzn (Ostoja-Zagórski 1993, mapa 2; Zającz­
253). W strefie wjazdu nie stwierdzono zresztą otwo­ kowski 1995). Tak wyraziste zmiany hydrologiczno-
rów przeznaczonych do osadzenia wierzei. Stopień osadnicze w rejonie rynien jeziornych określiły też
wytarcia czopów winien rozstrzygnąć, czy kiedykol­ nowe połączenia komunikacyjne, w tym ich skróce­
wiek zostały użyte. Jest to ważne pytanie, skoro nie i zagęszczenie - w mniejszym stopniu istniała­
ujawnienie wrót łączy się z istnieniem bramy, co z by potrzeba okrążania bariery rozległych wcześniej
kolei pozostaje w związku z wałową interpretacją zbiorników wodnych, ciągnących się nieprzerwanie
konstrukcji obwodowych. nawet przez dziesiątki kilometrów w południkowo
Chciałbym w związku z tym zwrócić uwagę na najczęściej ukierunkowanych rynnach polodowco-
pewien szczegół konstrukcyjny, który winien zyskać wych. Ujawniłyby się bowiem nowe miejsca stosun­
większe znaczenie przy dyskusji nad istnieniem kowo łatwych (wąskich) przepraw, czyniących opła­
umocnień. Stwierdzono mianowicie, iż rzekom a calnym nawet trud wznoszenia stałych traktów prze­
brama, wyznaczana przez częściowo podwojone rzę­ prawowych (mostów lub grobli) dla zapewnienia
dy pali po obydwóch stronach drogi wjazdowej, nie łatwego dostępu do nowych terenów eksplotacji
miała w partii fundamentowej połączenia z pasem gospodarczej, odsłoniętych na lewo- i prawobrzeżu
skrzyń obwodowych (Rajewski 1950, 253). Powsta­ niższych partii rynien glacjalnych, oraz dla ułatwie­
je zatem problem, czy była im współczesna. W iąże nia intensywnych kontaktów w ramach lokalnych
się ona z traktem mostowym wiodącym na wyspę. ekumen. Nie można też pomijać atrakcyjności łat­
Nie można więc wykluczyć, iż mamy tutaj do czynie­ wych przepraw dla komunikacji ponadlokalnej.
nia wyłącznie z jego przyczółkiem, chronionym roz­ Odsłonięte wyspy lub półwyspy stały się dogod­
budowanym falochronem. Budowa mostu wyprze­ nymi, choć nie jedynymi, miejscami lokowania sie­
dzałaby wzniesienie starszego obwodu skrzyń. Nie­ dzib ludzkich. Jednak ich usytuowanie w najbardziej
wykluczone, iż początkowo dookolną komunikację newralgicznych hydrologicznie punktach, musiało
i dostęp do brzegu zapewniała wyłącznie ulica rzutować na charakter podejmowannych działań bu­
okrężna. Gdyby przy bramie zbudowano wysokie, dowlanych. Uporczywe trzymanie się tych miejsc,
pionowe ściany skrzyń, osadzone na niezbyt stabil­ mimo zagrożeń transgresją wód jeziornych, wydaje się
nym podłożu i wypełnione ziemią, to istniałoby nie­ świadczyć o ich znaczeniu dla szerszych wspólnot niż
bezpieczeństwo ich bocznego naporu na bramę, tylko ograniczonych do mieszkańców zlokalizowa­
szczególnie że podmokły grunt sprzyjał nasiąkaniu nych na nich osiedli. Mogły być one zresztą wielo­
wypełniska. To niebezpieczeństwo narastało w po­ krotnie porzucane w okresach krótkotrwałego zale­
rach deszczowych. wania czy podtapiania, wymuszających podejmowa­
Hydrotechniczna interpretacja konstrukcji ob­ nie prac zabezpieczających, a na ten czas wybiera­
wodowych wydaje mi się także dopuszczalna w od­ no by na siedziby tereny wyżej położone na obrze­
niesieniu do osiedli z Jankowa i Sobiejuch. Można żach rynien jeziornych. Stwierdzane na przesmyko­
by je uznać za nadwodne osady otwarte, zakładane wych osiedlach, położonych na wyspach lub półwy­
w ważnych dla komunikacji lokalnej i ponadlokalnej spach, ciągłe lub odcinkowe konstrukcje obwodowe
punktach topograficznych. Pojawiłyby się tam one można by zatem interpretować jako służące zabez­
w określonej sytuacji hydrologiczno-klimatycznej. pieczeniu przeciwko naporowi wód, zwiększonemu
Patrzę na nie jak na jedne z wielu siedzib ludzkich w fazach transgresji, lub uznać za związane z zago­
schyłku epoki brązu i okresu halsztackiego, choć o spodarowaniem nadbrzeży (pomosty, przystanie,
specyficznych warunkach topograficznych, rzutują­ trakty), nie zaś upatrywać w nich wyłącznie umoc­
cych na charakter zabudowy i stan zachowania jej nień militarnych.
pozostałości oraz na ich kontekst osadniczy. Wyraź­ W trakcie badań prowadzonych do 1960 roku
ne obniżenie poziomu wód jeziornych u schyłku na osiedlu w Sobiejuchach, położonym pierwotnie
epoki brązu (HaB3) otworzyło na około 3 stulecia na wyspie jeziora, miano stwierdzić dwufazowy wał
nowe rejony eksploatacji gospodarczej na Pałukach skrzyniowy, kryty płaszczem glinianym i gliniano-
144 ANDRZEJ MIERZWIŃSKI

ziemnym (Bukowski 1959-1960,198-201; 1963,103- ska-Hrebendowa 1989, 70-71, tabl. LIII, b-e). Przy
106). Natrafiono nań w strefie południowo-zachod- opisie usytuowania grocików podano tylko, że zale­
niego obwodu obecnego wyniesienia, gdzie opada gają w warstwach z węglami drzewnymi oraz ułam­
ono stromymi stokami ku dawnemu dnu jeziora. Po kami kości ludzkich i zwierzęcych oraz z innym
wewnętrznej stronie konstrukcji odkryto na spągu materiałem zabytkowym. Takie wskazanie nie wy­
wału ze starszej fazy rozrzucone kości ludzkie i daje się wystarczającym uzasadnieniem dla wiąza­
szkielet krowy wraz z warstwą węgli drzewnych. nia ich z napadem na osiedle. Nie stwierdzono po­
N atom iast po zew nętrznej stronie ko nstru k cji nadto śladów pożarowego zniszczenia pomostowych
stwierdzono ślady popożarowe na płaszczach glinia­ konstrukcji drewnianych, usytuowanych wzdłuż
nych lub gliniano-ziemnych z obydwóch faz wału. zachodniej krawędzi wyspowego wyniesienia, ale już
Charakter odkrytych ludzkich szczątków kostnych u podnóża łagodnego skłonu (Bukowski 1963,103-
nie rozstrzyga o okolicznościach ich depozycji, ale 106; Rackham 1990, 40; Harding, Ostoja-Zagórski,
spągowe usytuowanie czyni bardziej prawdopodob­ Strzałko 1991, 206). Były one potencjalnie narażone
ną interpretację rytualną (ofiara zakładzinowa) niż na spalenie, skoro wiązały się niewątpliwie z fazą,
wiązanie ich z potyczkami w obronie osiedla. Szcząt­ gdy poziom wody znajdował się nisko.
ki ludzkie odkryto również po zewnętrznej stronie Analiza stratygrafii profilu nawarstwień odsło­
konstrukcji, ale nieprecyzyjny opis ich pozycji stra­ niętych w południowo-zachodniej części obrzeża
tygraficznej oraz materiału kostnego nie pozwala na osiedla, interpretowanych jako powałowe, niewiel­
zasadną interpretację okoliczności, w jakich się one kiego fragmentu profilu z ich układem po wewnętrz­
tam znalazły. Brak jest również jednoznacznych nej stronie konstrukcji oraz planu warstwicowego
przesłanek do wiązania warstw spalenizny na nasy­ stanowiska (Bukowski 1959-1960, 196-201) dopusz­
pach z pożarem górnych partii konstrukcji drewnia­ cza sugestię, iż nawarstwienia identyfikowane jako
nych, co miałoby pośrednio poświadczać ich istnie­ związane ze starszym wałem nie pełniły funkcji for­
nie. Nie stwierdzono bowiem śladów przepalenia gli­ tyfikacji. W iążą się one bowiem nie tyle ze strefą
nianych i gliniano-ziemnych płaszczy, na których te krawędziową wypłaszczonego wyniesienia, czego
warstwy zalegają, oraz zwęglenia rzekomych kon­ należałoby oczekiwać dla zapewnienia stabilności
strukcji skrzyniowych wewnątrz nasypów. Równie konstrukcji, ile z jego stokiem. Służyłyby zatem ra­
dobrze m ogą być to ślady pożarów, które ogarniały czej zniwelowaniu niezbyt szerokiej stokowej partii
dość ciasną zabudowę osady w okolicznościach po­ wzdłuż południowej kulminacji wyniesienia. Efek­
kojowych (popiół, węgle drzewne, polepa konstruk­ tem było podniesienie tego terenu do poziomu, któ­
cyjna). Wygaszone pozostałości pożogi byłyby wy­ ry w fazie podnoszenia się i naporu wód jeziora
rzucane na zewnątrz osiedla, a więc częściowo na gwarantował jej dalsze użytkowanie, a tym samym
nasypy. Dopuszczalne jest wreszcie świadome, a zachowanie lub nawet poszerzenie dotychczasowe­
więc kontrolowane, wzniecenie ognia na płaszczu gli­ go areału osiedla w wyeksponowanej strefie wynie­
nianym w celu zwiększenia jego odporności na roz­ sienia. Uformowany taras drewniano-ziemny zaim­
mywanie, niezależnie od uzyskanych tego rezultatów. pregnowano płaszczem glinianym. Możliwe, iż był
Znikomą moc dowodową mają sugestie na te­ to już drugi taki taras, a strop pierwszego wyzna­
mat nielicznych grocików kościanych i rogowych, czałby poziom gliniano-drewniany u jego podstawy,
które przytacza się jako argument na rzecz obron­ związany z zaleganiem czaszki ludzkiej.
nej funkcji konstrukcji uchwyconych w zdłuż za­ Za hydrotechnicznym (zaporowym) charakte­
chodniego i południowo-zachodniego obwodu osie­ rem konstrukcji uznawanych za wał może również
dla (Bukowski 1959-1960, 213). Dopuszczalne wyda­ przemawiać sposób nabudowania młodszego nasy­
je się osadzenie ich w kontekście wspomnianych pu. Przylega on mianowicie do zewnętrznego skło­
praktyk magicznych o charakterze zakładzinowym, nu starszej konstrukcji. Nie wykazano natomiast na
towarzyszących podjętemu przedsięwzięciu budow­ profilu, aby istniał zamiar jej podwyższenia, tzn.
lanemu. Wskazują na to nie tylko ofiary ludzkie i wyraźnego przekroczenia poziom u użytkowego
zwierzęce, ale również uszkodzenia niektórych gro­ wyznaczanego przez starszy taras i cokół południo­
cików. Takie traktowanie darów ofiarnych jest sze­ wej kulminacji wyspy. Młodsza konstrukcja nie na­
roko znaną praktyką (Nebelsick 1997). Jej stosowa­ łożyła się symetrycznie na starsze założenie, co
nie w odniesieniu do grocików strzał poświadcza może wynikać z faktu, iż nie było ono już wówczas
chociażby grobowe znalezisko czterech grocików z czytelne od wewnątrz osiedla, bądź to na skutek roz­
brązu na cmentarzysku z przełomu epoki brązu i deptania tarasu, bądź też zasypania utworami kolej­
wczesnej epoki żelaza w Będzinie-Łagiszy (Galasiń- nej transgresji jeziora, których strop stał się w niż-
ZAGADNIENIE OBRONNOŚCI OSIEDLI TYPU BISKUPIŃSKIEGO 145

szych partiach wyniesienia poziomem użytkowym w rzekomo we wschodniej partii osiedla na bardzo
następnej fazie osadniczej, współczesnej najmłod­ słabo zachowane fragmenty wału obronnego. Wyni­
szej z omawianych konstrukcji. Zniszczenie gór­ ki analizy tych odkryć mają się częściowo pokrywać
nych nawarstwień nie pozwala na rozstrzygnięcie, ze spostrzeżeniami dokonanymi w początkach lat
czy ta najmłodsza konstrukcja miała charakter wału sześćdziesiątych, co dla prowadzących badania sta­
czy ponownie tarasu, osadzonego na stoku poprzed­ nowiło wystarczającą podstawę do ostatecznego
niego. Również tym razem została ona zaimpregno­ rozstrzygnięcia zagadnienia liczby i charakteru faz
wana gliną, która ograniczała przesiąkanie wody. osadniczo-budowlanych, tak jeszcze niejasno rysu­
Liczono się zatem z jej podtapianiem. Mając jedynie jących się po wcześniejszych sezonach wykopalisko­
wgląd w układ nawarstwień w strefie konstrukcji wych. W ielka szkoda, iż w żadnej publikacji odwo­
nasypowych z wykopu usytuowanego na południo­ łującej się do wyników badań z lat osiemdziesiątych
wo-zachodnim obrzeżu osiedla trudno jest wysuwać nie zaznaczono na planie warstwicowym stanowiska
dalszą argumentację. usytuowania tych najmłodszych wykopów i kon­
Sposób udostępnienia wyników badań wykopa­ strukcji oraz nie zaprezentowano uchwyconych
liskowych w rejonie zachodniego skłonu wyniesie­ układów stratygraficznych. Trudno zrozumieć ten
nia (wyłącznie rzuty poziome) ogranicza zakres kry­ fakt reglamentowania dostępu do wyników badań w
tycznej interpretacji odsłoniętych tam nawarstwień kontekście ukazania się publikacji dotyczącej mezo-
obwodowych (Bukowski 1959-1960,196; 1963, 104- regionu Sobiejuch, w której odwołania do tych naj­
105). M ożna jednak sądzić, iż w tej partii skłonu nowszych odkryć mają być rozstrzygające dla re­
wyniesienia („zatokowej”), szeroko i łagodnie opa­ konstruowanego charakteru osiedla i jego dziejów.
dającej, nie prowadzono w pradziejach podobnych Śmiało zarysowana rekonstrukcja 4 faz budowla­
prac ziemnych jak na odcinku południowo-zachod- nych w brzeżnej strefie osiedla, proponująca wizję
nim. Byłyby one zbyt pracochłonne, gdyż dla zniwe­ powstawania coraz bardziej okazałych założeń
lowania występującego tam obniżenia terenu wyma­ obronnych (od osady otwartej do grodu z wałem
gałoby to budowy tarasów o wysokości co najmniej ziemnym, a następnie skrzyniowym z falochronem),
2 m, szerokości około 60 m i długości rzędu 180 m. daje się dobrze skorelować z dłuższą tendencją hy­
Dochodziłaby do tego również niewielka „zatoka” po drologiczną, tzn. powolnego podnoszenia się lustra
stronie wschodniej. M ożna założyć, iż odkryte kon­ wody w jeziorze poprzez szereg wahnięć. Już ten
strukcje drewniane wiążą się z intensywnym użyt­ fakt czyni zasadnym pytanie o inne niż militarne
kowaniem zachodniego brzegu półwyspu czy wyspy przeznaczenie konstrukcji odkrytych w niektórych
w fazach regresji wód jeziornych oraz w początko­ rejonach na obwodzie osiedla. W sumie można upa­
wych fazach transgresji, gdy zwiększone podmaka- trywać w odkrytych konstrukcjach obwałowań mi­
nie gruntu wymagało jego „utwardzenia”. Tak więc litarnych, jak też przykładu przedsięwzięć chronią­
odsłonięte konstrukcje drewniane pełniłyby funkcję cych osiedle przed napierającą wodą. Wszak kon­
pomostu i zewnętrznego (nadbrzeżnego) traktu w strukcje obwodowe zarysowały się najsilniej od stro­
stosunku do gęstej zabudowy osiedla. Miał on, być ny południowo-zachodniej i zachodniej, gdzie rozcią­
może, odgałęzienie prowadzące w kierunku zachod­ gają się szerokie połacie dawnego zasięgu jeziora
niego cokołu wysoczyzny, u podstawy którego kon­ (Ostoja-Zagórski 1993, 37). W brew optymizmowi
centruje się większość elementów sobiejuskiego prowadzących badania wykopaliskowe daleko jest
zespołu osadniczego. też jeszcze do rozstrzygnięcia problemu, w jakim
Również rezultaty badań wykopaliskowych z lat zakresie te urządzenia tworzyły ciągły i jednolity
1981-1983 i 1987-1989, udostępnione tylko w formie konstrukcyjnie wieniec umocnień (Harding, Osto-
krótkich komunikatów pozbawionych graficznej ilu­ ja-Zagórski, Strzałko 1991, 206). Może się okazać, iż
stracji, w słabym stopniu przyczyniają się do uzasad­ do wykreowania jednolitej wizji potężnego grodu zo­
nienia hipotezy o istnieniu na obwodzie osiedla cią­ stało wykorzystane ślady aktywności budowlanej o
głego wieńca dwufazowych umocnień obronnych o zróżnicowanym przeznaczeniu. Jest kwestią przy­
konstrukcji skrzyniowej (Ostoja-Zagórski 1993, 95), szłych badań terenowych określenie obwodowego
skoro od strony wschodniej i północno-wschodniej zasięgu tarasów na osiedlu w Sobiejuchach, a
odkryto jedynie nieliczne skośne słupy, które inter­ zwłaszcza rozpoznanie, jak daleko wkraczały one w
pretuje się jako elementy falochronu lub palisady „zatoki” wyznaczane przez względne poziomice 3,75-
(Harding, Ostoja-Zagórski, Strzałko 1991, 205-206; 4 m (Bukowski 1959-1960, 196-197).
Informator Archeologiczny, Badania rok 1987, 89- Również drugie ze wspomnianych osiedli nad­
90; Badania rok 1988, 56). W roku 1988 natrafiono wodnych, usytuowane na wyspie jeziornej w rejonie
146 ANDRZEJ MIERZWIŃSKI

wsi Jankowo, funkcjonuje w obiegu naukowym jako po skłonie i nie tworzyła przerwy w ciągu wału za­
pewny obiekt grodowy (Ostoja-Zagórski 1978). porowego, a co najwyżej niewielkie przegłębienie.
Trzeba jednak podkreślić, iż wciąż pozostaje otwarty Poziome belki drogi w strefie wjazdu oraz górne
problem obecności postulowanych um ocnień od belki skrzyń wału wykazują bowiem porównywalne
strony zachodniej. Obserwacja szerszej sytuacji wartości wysokościowe. J. Ostoja-Zagórski (1978,
geomorfologiczno-hydrologicznej ukazuje przy tym, 59-62) dopatruje się istnienia bramy z wrotami usy­
iż od stosunkowo stromego skłonu wysoczyzny po tuowanymi na wysokości wewnętrznego lica umoc­
stronie zachodniej oddziela dawną wyspę przesmyk nień. Przytaczane przesłanki mają jednak charakter
jeziora o szerokości około 80 m. W początkowej fa­ pośredni. Za ściany bramy, podobnie jak w przypad­
zie istnienia osiedla ta odległość była znacznie ku biskupińskim, uznano rzędy słupów związane z
mniejsza, skoro lustro wody w jeziorze znajdowało drogą dojazdową, miast poszukiwać uzasadnienia
się co najmniej 1-1,5 m niżej niż obecnie (Przewoź- dla jej konstrukcyjnego powiązania z postulowanym
na-Armon 1980,111-112). Bliskość i wyeksponowa­ wałem. Sugestie o istnieniu wrót wspiera się nato­
nie wysoczyzny umożliw iały od jej strony dobrą miast tym, iż przy ostatnim słupie po prawej stronie
obserwację osiedla i łatwy doń dostęp. Nie natrafi­ wjazdu, patrząc od zewnątrz, wystąpiło skupisko
łem w literaturze na propozycje dotyczące wyjaśnie­ kamieni, a pod tym słupem natrafiono na płaski
nia tej kwestii. Natomiast od strony południowej, kamień, tworzący podkładkę, na której obracała się
wschodniej i północnej, gdzie stwierdzono drewnia- zapewne oś jednego ze skrzydeł wrót (Ostoja-Zagór­
no-ziemne konstrukcje zinterpretowane jako wało­ ski 1978, 60). Nie podano niestety, czy kamień no­
we oraz falochron, rozciągają się rozległe połacie sił ślady wypracowania oraz czy podobne ślady wy­
dawnego i współczesnego zasięgu jeziora, poprzez stąpiły na zakończeniu słupa, który zgodnie z poda­
które istniało mostowe połączenie z cokołem wyso- nym opisem i sugestiami winien być zakończeniem
czyznowym po stronie wschodniej (Ostoja-Zagórski osi prawego skrzydła wierzei. Wspomniane skupi­
1978, 31, tab. I). Taka sytuacja uprawomocnia w sko kamieni, zresztą nie jedyne, miałoby zapewne
równym stopniu hipotezę, iż uchwycone konstruk­ stanowić pozostałość um ocnienia podwaliny osi
cje obwodowe zostały wzniesione wyłącznie z myślą wrót. Jest ono jednak dość rozciągnięte i znajduje
o hydrotechnicznym przeznaczeniu. Byłyby to wały się na poziomie użytkowym. Utrudniałoby zatem
zaporowe wzniesione przeciwko naporowi fal, za­ funkcjonowanie potężnych wrót, podatnych na osia­
wsze wyższych od strony otwartych wód jeziornych, danie, co wyraźnie ukazuje przykład biskupiński. A
nasilających się wraz z kolejnymi fazami transgre­ że musiałyby one być równie potężne jak tamte,
sji. Rysuje się zatem analogia do sytuacji uchwyco­ wskazuje lokowanie ich na wysokości ostatnich słu­
nej w Sobiejuchach. Nie można wykluczyć, iż pod­ pów wewnątrz wjazdu. Tam bowiem odległość między
wyższony pas terenu zapewniał zarówno komunika­ nimi wynosi aż 3,5 m (Ostoja-Zagórski 1978, tab. IV).
cję po wyspie, umożliwiając też najkrótszą przepra­ Nieznaczne wyniesienie terenu dawnej wyspy w
wę przez Jezioro Pako skie, jak również stanowił Jankowie ponad lustro wody (około 1,5 m obecnie)
strefę zabudowy mieszkalnej. Silniejsza faza trans­ i niewielki jej areał (1,5 ha) sugerują, iż nawet krót­
gresji w młodszym okresie istnienia osiedla wymu­ kotrwałe i stosunkowo słabe transgresje mogły po­
siła rozbudowę, w tym podwyższenie wału, oraz wodować przejściowe opuszczanie osiedla lub słabą
skoncetrowanie strefy użytkowej do wyeksponowa­ dostępność zachodniej partii wyspy czy przegłębie-
nych partii. nia terenu między centralną kulminacją a wałem
Na osiedlu w Jankowie zastosowano podobne zaporowym. Jedynym rozwiązaniem, dającym jed­
jak na osadzie biskupińskiej wyodrębnienie kon­ nak ograniczone korzyści w zestawieniu z siłą żywio­
strukcyjne drogi dojazdowej w stosunku do pasa łu, było dalsze podwyższanie i zabezpieczanie miejsc
skrzyń obwodowych, tzn. poprzez ulokowanie jej z natury lub już wcześniej nadbudowanych, a zara­
pomiędzy rzędami gęsto wbitych słupów (Ostoja- zem wystawionych nasilniej na falę powodziową,
Zagórski 1978, tab. IV). Zastanawiające sugestie idącą od wschodu i północnego wschodu. Nie pod­
nasuwa przy tym analiza danych dotyczących po­ jęto niestety badań wykopaliskowych, choćby son­
miarów niwelacyjnych belek w ramach drogi dojaz­ dażowych na zachodnim obrzeżu wyspy, co by po­
dowej i w skrzyniach ze starszej fazy konstrukcyj­ zwoliło orzec czy ta najniższa jej partia była trwale
nej, nawiasem mówiąc osiągających równie niewiel­ zajęta przez osadę i w jakim charakterze. Nie został
kie grubości jak materiał użyty w Biskupinie. Na ich też ujawniony układ stratygraficzny, jaki rysuje się
podstawie można sądzić, iż w rejonie wjazdu profil w ścianach wybierzyska usytuowanego w północno-
podłużny drogi był wypukły, czyli wspinała się ona
ZAGADNIENIE OBRONNOŚCI OSIEDLI TYPU BISKUPIŃSKIEGO 147

zachodniej partii wyspy. Powoduje to, iż w kontek­ kierunek badań stał się mało efektywny w szerszym
ście topografii terenu i rezultatów badań archeolo­ wymiarze poznawczym. Wydaje się, iż w sensie kon­
gicznych nie ma obecnie podstaw do przyjmowania cepcyjnym powiedziano w zasadzie wszystko, a
jakichkolwiek konstrukcji wałowych (militarnych wzbogacenie obrazu zależy już tylko od tego, co
czy hydrotechnicznych) od strony zachodniej. przyniosą badania terenowe czy studia źródłoznaw-
Skutki transgresji były niewątpliwie mniej od­ cze. Nie podejmuje się studiów sterowanych innym
czuwalne w Sobiejuchach, tak ze względu na znacz­ spojrzeniem na problem. Hasło „grody biskupiń­
ne wyniesienie terenu wyspy (do 5 m ), jak też z skie” wywołuje gotowe ciągi skojarzeń interpretacyj­
uwagi na większy areał (5-6 ha). Dawało to szanse nych wiązanej z nimi koncepcji, co poniekąd odbie­
utrzymania się w tych fazach znacznie zagęszczonej ra sens podejmowaniu prac terenowych i różnorod­
zabudowy w najwyższych miejscach. Czyniły też nych studiów dotyczących tych obiektów oraz ich
opłacalnym podejmowanie takich przedsięwzięć otoczenia, skoro mają one służyć wyłącznie potwier­
hydrotechnicznych, które prowadziły do poszerze­ dzeniu powszechnie akceptowanego ujęcia proble­
nia areału kulminacji. Uzyskiwano ten efekt poprzez matyki. Konstruktywny kierunek badań winien być
wznoszenia na ich obwodzie tarasów niwelacyjnych, krytyczny, dążący do określenia warunków, w ja­
chronionych od zewnątrz dużymi kamieniami, kon­ kich głoszona koncepcja wydaje się poprawna, nie
strukcjami palowymi i płaszczem glinianym, oraz tylko z racji przyjętych założeń, w tym nawet tak
stabilizowanych w partii fundamentowej podobnym szczegółowych jak charakter odkrywanych kon­
płaszczem glinianym i poziomymi konstrukcjami strukcji, ale również poprzez śledzenie ich spójno­
drewnianymi. Gliniane konstrukcje fundamentowe ści w świetle danych faktograficznych (w procesie
widać nie tylko pod starszym tarasem, ale zostały konkretyzacji). Odwołując się do popperowskiej
również nałożone na jego płaszcz gliniany w wypo- dyrektywy metodologicznej, winien być to kierunek
ziomowanej partii podnóżowej (por. przebieg warstw poszukujący, a więc wyrażający zainteresowanie nie
na odcinku 3,8-5,5 m - Bukowski 1959-1960, 199). tylko potwierdzaniem przyjętej koncepcji (weryfika­
Wyrazem zabiegów magicznych, mających wspoma­ cją) , ale także jej podważaniem czy określaniem
gać skuteczność czynionych inwestycji, o podstawo­ warunków jej poprawności (falsyfikacją). Z pola wi­
wym znaczeniu dla utrzymania się na wyspie, były­ dzenia nie powinno też znikać poszukiwanie wyja­
by nie tylko ofiary ludzkie i zwierzęce składane u śnień najprostszych i adekwatnych do rozpatrywa­
podstawy tarasów (Bukowski 1959-1960, 199, 201). nego problemu. Im bardziej stają się one złożone i
Rytualne mordy i uprawianie sakralnych praktyk niepodatne na krytykę, tym bardziej paląca wydaje
kanibalistycznych mogą potwierdzać dalsze znalezi­ się potrzeba ich rewizji. Tak też jest z grodową in­
ska szczątków ludzkich z osiedla, skoncentrowane terpretacją obiektów o specyficznych warunkach
przede wszystkim w rejonie domostwa z paleni­ depozycyjnych i zwłaszcza podepozycyjnych. Nale­
skiem kultowym (Rackham 1990, 40-41; Harding, żałoby dokładnie oddzielić od interpretacji histo­
Ostoja-Zagórski, Strzałko 1991, 206-207). rycznej aspekt źródłoznawczy, zespół przyczyn, któ­
Przedstawiona kontrpropozycja interpretacyjna re zadecydowały o dobrym stanie zachowania pew­
ukazuje, jak nieco odmienne warunki morfologicz­ nych obiektów.
ne, przy zbliżonej dynamice zmian hydrologicznych, Interpretacja zjawisk empirycznych winna być
mogły motywować mieszkańców do stosowania róż­ adekwatna w stosunku do określonej wizji kultury
nych rozwiązań zabezpieczających zabudowę. M am i społeczeństwa, co w rozpatrywanym przypadku
nadzieję, iż zaproponowana argumentacja tworzy oznacza konieczność rezygnacji z wszelkich odnie­
wystarczającą zachętę do podjęcia dyskusji o do­ sień do osiedli typu miejskiego, nawet tych w cudzy­
puszczalności hydrotechnicznej interpretacji kon­ słowie czy posługujących się eufemizmami typu
strukcji, uznawanych dotychczas za militarne. Uka­ „czynniki urbanistyczne” (Niesiołowska-Wędzka
zuje ona ich użyteczność również w aspekcie do­ 1991; Ostoja-Zagórski 1991, 53; 1993, 65; Harding,
wodnie wykazanego zagrożenia przez napór wód Ostoja-Zagórski, Strzałko 1991, 211) lub sformuło­
jeziora, niezależnie od zaświadczania przez nie zło­ waniami: „(...) halsztackie osiedla obronne funkcjo­
żoności i sprawności organizacji czy też reakcji na nujące na Pałukach na przełomie epoki brązu i że­
bliżej niezidentyfikowane zagrożenia polityczne, a laza, mające w jakimś stopniu „miejski” charakter
wreszcie jako wyraz innych motywacji społecznych były nierozwojowymi form am i osiedli ludzkich”
(np. podkreślających prestiż dysponentów osiedla). (Ostoja-Zagórski 1993, 66), pozbawionymi zdolności
Każdy z tych pomysłów jest równie prawomocny i ewoluowania (Harding, Ostoja-Zagórski 1989,180).
łatwo je wspierać analogiami. Preferowany obecnie Cóż tu ma do rzeczy niedorozwój, w porównaniu z
148 ANDRZEJ MIERZWIŃSKI

czym m ożna o nim wnioskować, w jakiej formie ogranicza się natomiast do penetracji powierzchnio­
miałby się objawić potencjalny rozwój tych osiedli? wej. W idać z tego, iż istnieje tendencja do uznawania
W iem y z pewnością, iż woda zalewała stopniowo każdej osady z zachowanymi elementami drewnia­
strefy eksploatacji w niższych partiach rynien jezior­ nymi, co wynika z usytuowania w najniższych poło­
nych. Tak więc ludzie opuścili związane z nimi osie­ żeniach, a zarazem w osi symetrii niecek jeziornych,
dla, które następnie zostały zatopione. Ich byli za punkt centralny jakiegoś układu osadniczego czy
mieszkańcy z pewnością znaleźli sposób na dalszą społecznego. Te wyraźne przejawy determinizmu
egzystencję. Wskazane jest zatem rozpoznanie tego przyrodniczego, polegające na przenoszeniu już na
procesu adaptacyjnego niż dokonywanie jego ocen. etapie źródłoznawczym modelu krajobrazowego nie­
W tej skłonności do wartościowania historycznego cek jeziornych (Ostoja-Zagórski 1983,179) na model
znaczenia osiedli typu biskupińskiego niepoślednią osadniczy, należy uznać za kluczowe dla zrozumie­
rolę odgrywa przekonanie o ich rzekomo kolosal­ nia przestrzennego uporządkowania sfery zjawisk
nym zaludnieniu (Mierzwiński 1996). społecznych odwołującego się do koncepcji centrów
Dlaczego mielibyśmy oczekiwać po osiedlach grodowych typu biskupińskiego. Jej obciążenia spe­
typu biskupińskiego potencjalnych szans stania się cyfiką przyrodniczą Pałuk wydają mi się bardziej
miastami, skoro nigdy do tego nie doszło? Rysuje znaczące niż cały nurt odniesień niby-miejskich.
się niespójność w łączeniu przekonania o kulturowej Jeśli stwierdza się pewne zjawisko lub proces,
obcości tych osiedli, wyrażanej niby-miejskimi ko­ to należy dążyć do jego jednoznacznego i pozytyw­
neksjami morfologicznymi, (Harding, Ostoja-Zagór­ nego zdefiniowania, osadzonego w lokalnym kon­
ski 1989, 176, 180; Ostoja-Zagórski 1995, 40), z po­ tekście społeczno-kulturowym. Nie można propono­
strzeganiem ich jako konsekwencji długotrwałych wać rozwiązania problemu, faktycznie zaś uchylania
przemian strukturalnych w skali regionalnej. Czy to się od takiego zadania, poprzez wskazywanie na
wrażenie obcości będzie nadal tak silne, gdy wy­ wątpliwe i odległe analogie formalne z innych sys­
obrazimy sobie osiedla typu biskupińskiego bez temów społeczno-kulturowych. W przypadku osie­
zachowanych elementów organicznych, intensywnie dli biskupińskich, uznawanych za obronne, minęło
niszczone przez orkę i erozję, lub też w lokalnym już dostatecznie wiele czasu od odkrycia pierwsze­
kontekście licznych obiektów wyposażonych jak i go z nich, aby oczekiwanie takiej jednoznaczności i
one w różnorodne urządzenia drewniane, które nie adekwatności pojęciowej było uzasadnione. Stoso­
miały jednak podobnie korzystnych warunków po- wana dotychczas praktyka badawcza stanowi nato­
depozycyjnych? Nie m ożna tracić z oczu faktu, iż miast typowy przejaw stosowania metody analogii w
liczba i rozmieszczenie tak dobrze zachowanych tradycyjnej archeologii, tzn. z pozycji genetyczno-
osad na niewielkim terenie, a częściowo również ich dyfuzjonistycznych, a różnica polega na tym, iż nie
morfologia, są pochodną tych przyrodniczych wa­ występuje uzasadnione odwołanie się do przykładów
runków, w tym zbliżonego ich charakteru i prze­ miast, poprzez wskazanie na adekwatność kontek­
mian, a nie tylko splotu miejscowych czy obcych stów kulturowych z rozpatrywanym (Ziegert 1994,
czynników społeczno-kulturowych w pradziejach. 179), ale stwierdzamy powierzchowne nawiązywa­
Należy zatem oczekiwać dalszych odkryć w tym nie do idei miejskości, utożsamianej zapewne z gę­
zakresie i nie dokonywać zbyt pochopnie utożsamia­ stością i regularnością zabudowy oraz obecnością
nia kontekstu podepozycyjnego, a zwłaszcza stanu umocnień czy poświadczeniem różnych form wy­
jego archeologicznego rozpoznania, z kontekstem twórczości. Jest to procedura zbieżna ze stosowaną
historycznym. do niedawna w odniesieniu do grodów wczesnośre­
M ożna tutaj wspomnieć o badaniach otwartej dniowiecznych. Jednak nie byłoby z pewnością trud­
osady (rybackiej) z pomostem na przesmyku mię­ no wskazać kultury, w których wskazane cechy są
dzy Jeziorami Sobiejuskim i Żędowskim, a więc cha­ właściwe osadom wiejskim, czasowym faktoriom,
rakteryzującej się położeniem właściwym rzeko­ obozowiskom, obozom wojskowym czy karnym, jak
mym grodom typu biskupińskiego (Ostoja-Zagórski, też takie, w których ich brak nie przeczy miejskie­
Sawicka 1990). Sposób jej usytuowania i zachowane m u statusowi ośrodka. Istotny jest wszak aspekt
elementy drewniane wystarczyły, mimo niewielkiego strukturalnych uwarunkowań, a tutaj stan naszego
rozpoznania, aby została uznana za centrum mikro­ poznania graniczy z niewiedzą, jeśli odłożymy na
regionu porównywalnego z zakreślanym w okół bok sferę założeniową. W przypadku osiedli typu
omówionego osiedla w Sobiejuchach, oddalonego o biskupińskiego, tak przecież koncentrujących od lat
zaledwie 2,5 km (Ostoja-Zagórski 1993, 15, 37, 59). uwagę badawczą, wyraża je pogląd, iż nie tyle peł­
Stan przebadania innych elementów mikroregionu niły określone funkcje polityczne, administracyjne
ZAGADNIENIE OBRONNOŚCI OSIEDLI TYPU BISKUPIŃSKIEGO 149

czy militarne w poszczególnych mikroregionach mi przyczynię się choćby w małym stopniu do jej
osadniczych, ale: „Były one raczej miejscami, gdzie zapoczątkowania, wychodząc od wątpliwości doty­
realizowane były zabiegi mające zapewnić konsoli­ czących obronnego charakteru konstrukcji obwodo­
dację dużych wspólnot terytorialno-gospodarczych, wych niektórych z nich. Chciałbym jednak podkre­
których członkowie byli słabo zróżnicowani tak pod ślić, iż w moim przekonaniu nie założenie o obron­
względem majątkowym jak i społecznym” (Ostoja- nym charakterze konstrukcji winno stanowić o
Zagórski 1989, 451). Czym zatem one były, cóż atrakcyjności poznawczej dotychczas proponowanej
szczególnego było w realizowanych tam zabiegach koncepcji, lecz jej przydatność w budowaniu cało­
i jaki był według zwolenników koncepcji grodowej ściowego ujęcia historycznego. Oznacza to zatem,
charakter ich umocnień, skoro nie wchodzą w ra­ iż podstawowy jest społeczny (strukturalny) wymiar
chubę względy militarne (obronne) ani polityczne tych osiedli, nie zaś szczegóły konstrukcyjne zabu­
(prestiżowe)? Nie jestem w stanie zrekonstruować dowy, a więc nie to co tam odkryto, ale co my z tym
poznawczego przesłania tej koncepcji, ani zrozumieć robimy. Sfera empiryczna jest podatna na różnorod­
przywoływania odniesień protomiejskich, a zarazem ne interpretacje w procesie poznawczym wiodącym
odżegnywania się od nich, uznawania osiedli typu od kontekstu archeologicznego do historycznego.
biskupińskiego za lokalne centra, jak i odmawiania Dla dobrej kondycji badawczej problematyki osiedli
im tej funkcji, co ukazuje zestawienie cytowanych typu biskupińskiego konieczne staje się poszukiwa­
wypowiedzi J. Ostoja-Zagórskiego. Póki nie ma jed­ nie alternatywnych rozwiązań interpretacyjnych tak­
noznacznej deklaracji na temat przedmiotu badań, że na poziomie ogólniejszym niż rozpatrywana tutaj
co nie musi oznaczać ścisłości pojęciowej, to nie kwestia charakteru konstrukcji obwodowych.
zostaje dostatecznie spełniony warunek intersubiek- Akceptacja hydrotechnicznej interpretacji wy­
tywności dyskursu naukowego. Nieostre definiowa­ magałaby silnego złagodzenia dotychczasowego
nie pojęć nie stanowi wprawdzie przeszkody w płyn­ poglądu o dewastacji drzewostanów na Pałukach,
nej interakcji, sprzyja odkrywaniu nowych znaczeń, wykorzystanych rzekomo dla wzniesienia ogrom­
nie usprawiedliwia jednak zam ętu pojęciowego nych urządzeń militarnych. Stanowiłaby więc rów­
(Kurczewski 1985, 48). Nie wystarczy świadomość nież wyzwanie dla postulowanego kryzysu struktu­
tego faktu metodologicznego na płaszczyźnie rozwa­ ralnego wspólnot terytorialnych typu biskupińskie­
żań teoretycznych. Ujawnia ją w sposób poniekąd go z powodu nadmiernej eksploatacji siedlisk. Za­
pośredni zacytowanie przez J. Ostoja-Zagórskiego strzeżenia dotyczące demograficznego uzasadnienia
(1990,100) stwierdzenia E Braudela, że definicja nie tego poglądu, prezentowanego w formie wręcz ka­
rozwiązuje problemu, choć jest wystarczająco waż­ tastroficznej, jako nieuchronnego skutku długotrwa­
na, aby otworzyć dyskusję. Czy zatem w przypadku łego procesu dziejowego, niedopasowania struktur
problematyki osiedli biskupińskich wciąż oczekuje organizacyjnych do możliwości technologicznych,
ona na inaugurację w zakresie kwestii zasadni­ wyraziłem w innym miejscu (Mierzwiński 1996).
czych? Jeśli tak, to m am nadzieję, iż swoimi uwaga­

WYKAZ SKRÓTÓW

KA - „Komunikaty Archeologiczne”, Bydgoszcz


Prahistoryczny g ró d - P rahistoryczny g ró d w Biskupinie.
Problematyka osiedli obronnych na początku epoki
żelaza, Warszawa 1991

LITERATURA

Bukowski Z. H arding A. F., Ostoja-Zagórski J.


1959-1960Łużyckie osiedle obronne w Sobiejuchach, pow. Żnin, 1989 Funkcja grodów typu biskupińskiego w osadnictwie
„W iadomości Archeologiczne”, t. 26, 194-224. halsztackim wpółnocno-wschodniej Wielkopolsce, [w:]
1963 Sprawozdanie z badań osiedli obronnych kultury Studia nad grodami epoki brązu i wczesnej epoki że­
łużyckiej w Sobiejuchach, pow. Żnin, za 1960 rok, laza w Europie Środkowej, Wroclaw-Warszawa-Kra-
„Sprawozdania Archeologiczne”, t. 15, 103-113. ków-Gdańsk-Łódź, 171-183.
Galasińska-Hrebendowa W. Harding A. F., Ostoja-Zagórski J., Strzałko J.
1989 Materiały z cmentarzyska kultury łużyckiej wBędzinie- 1991 Archeologiczno-przyrodniczebadania mikroregionalne wSo­
Łagiszy, „Rocznik M uzeum Górnośląskiego w Byto­ biejuchach koło Żnina, [w:] Prahistorycznygród, 197-215.
miu. Archeologia”, z. 12, Bytom.
150 ANDRZEJ MIERZWIŃSKI

Kurczewski J. 1990 An outline of methodological aspects of settlement


1985 Problem ekspresji w badaniach międzykulturowych, researches, KA, t. 5, 99-112.
„Studia Psychologiczne”, t. 23, 41-55. 1991 Problemy organizacji halsztackich wspólnot terytorial-
Lakatos I. no-gospodarczych typu biskupińskiego, [w:] Prahistory­
1995 Pisma z filozofii nauk empirycznych, Warszawa. czny gród, 37-56.
Mierzwiński A. 1993 Mezoregion Sobiejuchy na Pałukach. Dynamika proce­
1996 Konkretyzacja modelu przemian osadniczych a proble­ sów zasiedlenia w starożytności, Warszawa-Żnin.
matyka demograficzna na przykładzie łużyckiego cyklu 1995 Postłużyckie struktury gospodarcze. Próba rekonstruk­
chronologicznego mezoregionu Sobiejuchy, „Przegląd cji, [w:] Kultura pomorska i kultura grobów kloszo­
Archeologiczny”, t. 44, 41-57. wych. Razem czy osobno? Materiały z konferencji w
Nebelsick L. D. dniach 24-26 listopada 1993, Warszawa, 37-42.
1997 AufBiegen und Brechen. Ekstatische Elemente bronze­ Ostoja-Zagórski J., Sawicka J.
zeitlicher Materialopfer - Ein Deutungsversuch, [w:] 1990 Osada halsztacka wŻędowie, gmina Szubin, woj. Byd­
Gaben an die Götter - Schätze der Bronzezeit Europas. goszcz na tle osadnictwa w mikroregionie Sobiejuchy,
Bestandskatalog des Museums für Vor- und Frühge­ KA, t. 5, 5-38.
schichte, t. 4, Berlin, 35-41. Przewoźna-Armon K.
Niesiołowska-Wędzka A. 1980 Die urgeschichtliche Besiedlung am Pakość-See in
1991 Procesy urbanizacyjne w kulturze łużyckiej, [w:] Pra­ Kujawien, [w:] Urgeschichtliche Besiedlung in ihrer
historyczny gród, 57-80. Beziehung zur natürlichen Umwelt, Wissenschaftliche
Niewiarowski W. Beiträge der Martin-Luther-Universität Halle -
1995a Wahania poziomu wody wJeziorze Biskupińskim i ich Wittenberg, 1980/6 ( L I5), Halle (Saale), 103-113.
przyczyny, [w:] Zarys zmian środowiskageograficznego Rackham D. J.
okolic Biskupina pod wpływem czynników naturalnych 1990 Preliminary analyses of the animal remains from the
i antropogenicznych wpóźnym glacjale i holocenie, To­ recent excavations (1981-1983) at the Hallstatt period
ruń, 215-234. settlement at Sobiejuchy, Żnin district, KA, t. 5, 39-61.
1995b Stan poziomu jezior w strefie pojezierzy Polski północ­ Rajewski Z.
nej na przełomie okresówsubboreałnego i subatlantyc- 1950 Budowle grodów kultury łużyckiej na półwyspiejeziora
kiego, na przykładzieJeziora Biskupińskiego (woj. Byd­ biskupińskiego wpowiecie żnińskim, [w:] III sprawoz­
goszcz) i jego okolic, [w:] Archeologia podwodna jezior danie z prac wykopaliskowych wgrodzie kultury łużyc­
Niżu Polskiego, T oruń, 175-189. kiej w Biskupinie w powiecie żnińskim za lata 1938-
Ostoja-Zagórski J. 1939 i 194&1948, Poznań, 239-285.
1978 Gród halsztacki wJankowie nad Jeziorem Pakoskim, 1960 DieBesiedlungvon Biskupin und Umgebungin derfrühen
Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk. Eisenzeit, [w:] Frühe polnische Burgen, Weimar, 9-26
1980 Główne momenty rozwoju gospodarczego północno-za­ Zajączkowski W.
chodniej strefy dorzecza Odry i Wisły w okresie halsz­ 1995 Biskupiński mikroregion osadniczy od III okres epoki
tackim, [w:] Rola oddziaływań kręgu halsztackiego w brązu do halsztatu D, [w:] Zarys zmian środowiska
rozwoju społeczeństw epoki żelaza wPolsce zachodniej geograficznego okolic Biskupina pod wpływem czynni­
na tle środkowoeuropejskim. Materiały konferencyjne, ków naturalnych i antropogenicznych w późnym glac­
Wrocław, 79-88. jale i holocenie, Toruń, 77-85.
1983 Aspekte der Siedlungskunde, Demographie und Wirt­ Ziegert H.
schaft hallstattzeitlichen Burgen von Biskupin-Typ, 1994 Der Aktualistische Vergleich als Grundlage archäolo-
„Praehistorische Zeitschrift”, t. 58, 173-210. gisch-histońscher Interpretation, „Ethnographisch-Ar­
1989 Homo oeconomicus wEuropie Środkowej na przełomie chäologische Zeitschrift”, R. 35, 177-198.
epoki brązu i żelaza, „Kwartalnik Historii Kultury M a­
terialnej”, R. 37, 445-461.

DIE FRAGE DER VERTEIDIGUNGSFÄHIGKEIT DER SIEDLUNGEN VOM BISKUPIN-TYP.


ÜBER DEN BEDARF AN EINER ALTERNATIVEN INTERPRETATION
ZUSAMMENFASSUNG

Im Modell der sozial-wirtschaftlichen Organisation, zug auf die einzelnen Objekte darstellen. Dessen Ele­
die mit den Siedlungen vom Biskupin-Typ in Verbindung mente sollen nicht nur Argumente für ihre Wehrfunktion
gebracht wird, ist von Schlüsselbedeutung die Überzeu­ werden, sondern auch Erwägungen zur Zulässigkeit an­
gung über ihren Verteidigungscharakter. Es soll einen derer Interpretationslösungen. Diese Schlüsseletappe
durch mit ihnen verbundene Gemeinschaften erreichten des Forschungsvorgangs wird jedoch vermieden.
Entwicklungshöhepunkt in bestimmten strukturellen Im Resultat kann man einen Eindruck bekommen,
und technologischen Rahmen zum Ausdruck bringen. Es als ob bei den Grabungsforschungen nicht die postdipo-
werden keine anderen Interpretationen von an deren sitionellen stratigraphischen Auflagerungen freigelegt
Rand freigelegten Konstruktionspuren betrachtet. Diese werden, die einer kritischen Interpretationsanalyse be­
Einstellung ergibt sich aus der Tatsache, daß das Vor­ dürfen, in Abhängigkeit von gestellten Forschungsauf­
handensein von Wällen vorausgesetzt wird, und dies soll gaben und akzeptablen theoretischen Voraussetzungen,
das Endergebnis eines kritischen Beweisvorgangs in be­ sondern Wallkonstruktionen von solchem Erhaltungs-
ZAGADNIENIE OBRONNOŚCI OSIEDLI TYPU BISKUPIŃSKIEGO 151

zustand, daß sie selbst ihren Charakter belegen. Man Mantel wurden im südwestlichen Teil freigelegt. Sie
darf lediglich die Einzelheiten ihres Aufbaus zur Debatte liegen nicht so sehr am Rand eines verflachten Teils der
stellen. Am Rande wird somit die Rolle des Forschers im Erhebung wie viel mehr schon an ihrem Abhang. Nach
Schlüsselmoment des für eine gerade um das Burg-Kon- meiner Auffassung formten sie eine stufenweise ausge­
zept umbaute Vision der Geschichtswandlungen in den jün­ baute und gefestigte Terrasse. Ihr Zweck wäre das na­
geren Perioden der Bronzezeit und in der frühen Eisenzeit türlich verflachte Gelände des südlichen Höhepunkts
ausschlaggebenden Erkenntnisprozesses gestellt. breiter zu machen und ihren Rand in der Phase der
Ich möchte jedoch nicht, einen Eindruck hervorzu­ Transgression des Seewassers zu stärken. Bisherige
rufen, daß ich im voraus die Schlüssigkeit der bisherigen Ergebnisse der Grabungsforschungen bestätigen die
Problemfassung in bezug auf jede Siedlung verwerfe. Ich immer wieder geförderte Hypothese über die in dieser
stelle dagegen die Zulassung als berechtigter nur einer Siedlung vorhandenen umlaufenden Konstruktionen nicht.
Interpretation in Frage. Meine Bemerkungen sind als Im Fall einer ähnlich gelegenen Siedlung in Jankowo
Vorbemerkungen zu verstehen, und betreffen die For­ wurde auch das Vorhandensein von Konstruktionen in
mulierung von einem unterschiedlichen Forschungs­ vollem Umfang der Insel nicht bestätigt. Sie konnten
standpunkt, und nicht die Kritik des bisherigen selbst. nämlich von der westlichen Seite nicht festgestellt wer­
Gegenstand einer eingehenden Analyse wurden drei den, obwohl die Entfernung von der Anhöhe nur 80 m
Siedlungen vom genannten Typ, d.i. in Biskupin, Janko- beträgt, und in der Bestehungszeit der Siedlung noch ge­
wo und Sobiejuchy. Über ihre Wahl entschied die Zu­ ringer war, wenn der Wasserspiegel mindestens 1-1,5 m
gänglichkeit in der Literatur der relativ umfangreichen tiefer lag. Die Holz-Erde-Konstruktionen mit einem
Informationen über die Umfassungskonstruktionen, Wellenbrecher wurden dagegen von der südlichen, öst­
darunter auch graphischer Ausarbeitungen. lichen und nördlichen Seite erfaßt. Es sind die Rich­
In meiner Fassung wären es Wassersiedlungen nicht tungen, in welchen sich die weiten Flächen des früheren
so sehr mit Wällen von militärischem Charakter umge­ und jetzigen Sees erstrecken. Ich bin demnach der Mei­
ben wie viel mehr mit hydrotechnischen Holz-Erde-Ein- nung, daß die erkannten Konstruktionen die Überreste
richtungen versehen, deren Bau und weiteren Ausbau von Sperrwällen gegen Wellendruck sein können, da sie
Schwankungen des Wasserspiegels in den Seen erzwun­ stets von Seiten der offenen und mit weiteren Trans-
gen haben, die generell durch dessen allmählichen An­ gressionen ansteigender Wasser höher gewesen sind.
stieg in der frühen Eisenzeit, insbesondere in der HaD Der dargestellte Vorschlag fundiert in gleich star­
verursacht worden sind. Das Gepräge der hydrotechni­ kem Maß wie das Burg-Konzept auf den Umweltbedin­
schen Einrichtungen jeder Siedlung war unterschiedlich, gungen in der Zeit der Bestehung der Siedlungen. Der
stark durch das Geländerelief und die damit zusammenhän­ Unterschied liegt dennoch darin, daß im Burg-Konzept
gende Spezifik der hydrologischen Änderungen bedingt. der ansteigende Wasserdruck als ein Faktor betrachtet
Die Siedlung in Biskupin, auf einer schwach über wird, der zum Untergang der Besiedlung geführt hat. In
dem Wasser exponierten Halbinsel gegründet, sei mit meiner Erfassung wäre es Faktor von ausschlaggeben­
einem Damm von einer geringen Höhe umgeben; der der Bedeutung für das Verständnis der Bauvorhaben und
soll in einer Kastenkonstruktion, mit der Erde ausgefüllt der Raumorganisation in der Phase der Bestehung von
und von außen mit Lehm verdichtet, errichtet worden Siedlungen, auch in ihrem Innenraum. Ich schlage ge­
sein. Ein im ganzen Vorfeld vorhandener Wellenbrecher nerell das Konzept von offenen, dem See zugewandten
läßt vermuten, daß der Damm den Folgen der Wellenbe­ Siedlungen vor, die viele Aktivitäten des Alltags im Be­
wegung Vorbeugen sollte. reich der befestigten Ufer konzentrierten. Das Burg-Kon­
Die Siedlung in Sobiejuchy lag auf einer stark expo­ zept bietet dagegen Modell einer vom Wasser abgewand­
nierten Halbinsel oder einer Insel mit zwei Höhepunkten, ten Siedlung, die davon mit einer hohen, und schwer zu
einem höheren und größeren im Norden sowie einem sagen für wen - Einwohner oder potentiale Feinde - läs­
niedrigeren und kleineren im Süden. Zweischichtige Kas­ tigen Speere abgetrennt wäre.
tenkonstruktionen mit einem Lehm- und Lehm-Erde-

Adres autora:
dr Andrzej Mierzwiński
Instytut Archeologii i Etnologii PAN
Oddział we Wrocławiu
50-118 Wrocław
ul. Więzienna 6, Polska

You might also like