Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 1

Gdańsk, 18 grudnia 1970 roku

Kochana Wiktorio!

Dziękuję za szybką odpowiedź. Jak wiesz, do świąt miałam zostać u swojego brata w Gdańsku, jednak
teraz nie wiem czy jest to taki dobry pomysł. Od mojego ostatniego listu kilka rzeczy wydarzyło się na
Wybrzeżu. Zapewne wiesz co mam na myśli, ale nie mam pewności czy znasz wersję prawdziwą, czy
tą, którą wmawia innym poprzez gazety władza w naszym kraju.

Cztery dni temu ogłoszono podwyżkę cen podstawowych produktów spożywczych i węgla. Przez to
wszyscy ludzie byli niezadowoleni i doszło nawet do protestów i manifestacji na ulicach. Cóż, ciężko
się z nimi nie zgodzić jeśli zarabiamy tyle, a za zwykłe produkty mamy płacić więcej. Mój brat mówi,
że protesty wybuchły z powodu braku zaufania ludzi do władzy i wprowadzenia wyższych cen tuż
przed świętami.

W ciągu kilku ostatnich dni doszło do wielu strajków i demonstracji, a nawet do starć z milicją i
wojskiem. Nie wyobrażasz sobie nawet jak strasznie było przebywać na ulicy choć przez chwilę
podczas tych zamieszek. 14 i 15 grudnia zwykli chuligani zaczęli demolować i podpalać budynki
publicznych i obrabowali kilkadziesiąt sklepów. W tym sklep dziadka naszej koleżanki Haliny.

Zginęło co najmniej kilkadziesiąt osób, a wiele więcej zostało rannych, jednak najgorsze wydarzenie
miało miejsce wczoraj. Brat powiedział mi, że gdy robotnicy szli spokojnie do pracy, wojsko bez słowa
ostrzeżenia zaczęło do nich strzelać. Później ci którzy przeżyli, szli ulicą Świętojańską, niosąc na
drzwiach zakrwawione ciało młodego chłopaka. To był okropny widok.

Po tych wydarzeniach mam ochotę wrócić do Wilna. Może uda mi się namówić brata do wyjazdu na
jakiś czas. W końcu jako profesor Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku i tak ma
teraz krótką, świąteczną przerwę do połowy stycznia.

Jak myślisz, Gomułka utrzyma swoje stanowisko, czy zastąpi go ktoś inny, na przykład Gierek? Dawno
się nie widziałyśmy, powinnyśmy niedługo spotkać się przy herbacie. Może odwiedzisz mnie jak już
wrócę do Wilna?

Twoja przyjaciółka,

XYZ.

You might also like