Professional Documents
Culture Documents
Chrząszcz - Luty 2007 (NR 11)
Chrząszcz - Luty 2007 (NR 11)
Chrząszcz - Luty 2007 (NR 11)
KARNAWAŁ
Wieczór Trzech Króli kończył ,,święte wieczory” a rozpoczynał
staropolskie zapusty. Zapusty to nazwa karnawału trwającego od Trzech
Króli do Wielkiego Postu. Wiadomo, że kuligi weszły w zwyczaj karnawału
PATRONKA i były największą rozrywką karnawałową.
W Polsce nie tylko szlachta szalała podczas karnawału. W miastach
bawiono się nawet pod gołym niebem, urządzano barwne pochody
Święta Katarzyno, maskaradowe. Wieś z kolei weseliła się w karczmach. Maskarady, maszkary
Kasieńko kochana. czyli zabawy z nakładaniem masek niezwykle polubili mieszczanie i
Twoje życie było – szlachta.
Jedna wielka rana. Włoski zwyczaj urządzania maskarad i publicznych balów
maskowych przyjął się w Polsce najprawdopodobniej w latach 1518 – 1519,
dzięki królowej Bonie. Bardzo głośno było o balach karnawałowych w
Byłaś kiedyś różą Gdańsku. Najsłynniejsze urządzano na Dworze Artura i w domach
Do Jezusa boku. cechowych. We wspomnieniach: ,, na jednej ulicy kuśnierze, poprzebierani
A dziś jesteś lilią za Murzynów, na drugiej występowali skacząc i pląsając rzeźnicy”.
Najsłynniejsze były jednak bale warszawskie. W latach
Każdego uroku. międzywojennych zwyczajem stały się bale na cele dobroczynne. Dziś
również są takie organizowane. Jednak karnawał obchodzony od wieków w
Zacna opiekunko Polsce to pora wszelkiego rodzaju zabaw, widowisk, maszkar, uczt, pora
wesel i słynnych kuligów.
Kościoła małego. Wiele było tłumaczeń pochodzenia słowa karnawał. Uważano, że
I pocieszycielko pochodzi od carne avaler – połykać mięso, albo carne levamen – z mięsa
Człeka strapionego. oczyszczać się. Znajdowano też polskie pochodzenie słowa – od ,, nawału
kar”, które przyniesie post ( konieczność odkupienia grzechów ).
A, że niezwykle wesoło obchodzona w Polsce ten czas, zdaje się
Niech przez wieki, czasy świadczyć opinia, jaką w XVI wieku przedstawił sułtanowi Sulejmanowi II
Miłe słowa płyną. Wspaniałemu, po zimowym pobycie w Polsce jego poseł: ,, w pewnej porze
Ty nas nie opuszczaj roku chrześcijanie dostają wariacji i dopiero jakiś proch sypany im w
Święta Katarzyno. kościele na głowy leczy chorobę”.
Dzisiaj również karnawał to czas hucznych, połączonych z tańcami
zabaw. Spośród tradycyjnych polskich rozrywek, które przetrwały do dziś,
Maria Przysada warto wspomnieć o kuligach popularnych przez wieki wśród szlachty.
Szczebrzeszyn 1965 Obecnie kuligi mają znacznie skromniejszą oprawę. Zimowe wieczory na
saniach kończą się zwykle biesiadą przy ognisku, podczas której jada się
przysmaki z pieczonej kiełbasy lub mięsa czy tradycyjny polski bigos.
Ostatni czwartek karnawału, tzw. Tłusty Czwartek to dzień , w
którym na stołach królują słodkie przysmaki smażone na tłuszczu: pączki –
puszyste kule z drożdżowego ciasta nadziewane konfiturą, oraz chrust czyli
faworki.
Karnawał kończy huczna zabawa z wtorku na środę popielcową,
czyli ,,śledzik” lib ,,śledziówka” Danie wieczoru – śledź w najrozmaitszych
wariantach – to zapowiedź nadchodzącego postu.
Magdalena Tomaszewska
SZCZEBRZESZYN
CHRZĄSZCZ NR 2 (2)
Cudzoziemcy o Szczebrzeszynie
English version of this text
Powrót do Polski w Internecie i okazało się, że to miejsce w dalszym
ciągu istnieje! Znajdowało się w południowo-
Oboje rodzice mojego ojca umarli zanim się wschodniej Polsce, niedaleko Lublina. Ku mojemu
urodziłem. Poza siostrą ojca i jej najbliższymi nie zdziwieniu w dalszym ciągu stała tam synagoga,
mamy kontaktu z nikim z tej części rodziny. chociaż teraz używana jako dom kultury. Źródła
Dodatkowo, nikt nie pamięta skąd pochodziła rodzina podawały, że część Żydów przeżyła wojnę.
ojca, ani też jak brzmiało nasze nazwisko zanim Zdecydowałem, że pojadę zobaczyć jak to miasteczko
zostało zamerykanizowane. wygląda dzisiaj. Miałem też nadzieję, że w trakcie
Rodzice mojej matki, oboje pochodzący z Polski, wizyty uda mi się zdobyć jakieś informacje na temat
stanowili bardzo ważną część mojego dzieciństwa. rodziny. Jak nazywali się moi pradziadkowie? Czy mój
Mieszkali w domu naprzeciwko naszego. Pamiętam dziadek miał liczną rodzinę w miasteczku - ciotki,
jak pomagałem babci w kuchni kiedy szatkowała wujów, kuzynów? Jeżeli tak, to co się z nimi stało? Czy
kapustę w wielkiej drewnianej misie, czy też przy przeżyli wojnę? Czy ktokolwiek z nich żyje?
wycinaniu ciasteczek w kształcie księżyca, serca czy … O 20:00 dojechaliśmy do Zamościa. Pomimo
rąbu. Dziadek miał zawsze trochę słodyczy dla mnie i zmęczenia nie mogłem przestać myśleć, że dopóki jest
mojego brata. jeszcze jasno i Szezebrzeszyn jest tylko kilkanaście
Jako dziecko wiedziałem, że moi dziadkowie minut drogi stąd, może moglibyśmy pojechać tam
przybyli do Ameryki z innego kraju. Jednak tak jak dla jeszcze dzisiaj? Adam zgodził się oczywiście.
większości dzieci i dla mnie nie była to interesująca Pojechaliśmy, a ja niemal wychodziłem ze skóry, z
sprawa. Nigdy ich o to nie pytałem, oni sami też nie ciekawości jak wygląda to miasto, które chciałem zobaczyć
opowiadali. Mówili do mnie po angielsku, między od tak wielu lat I nagle, wcześniej niż się tego
sobą zaś w jidisz. Wydaje mi się też, że czasami spodziewałem, minęliśmy znak z nazwą
rozmawiali po polsku. Mój dziadek umarł w 1970 SZCZEBRZESZYN! Pierwsze, co zwróciło moją uwagę
roku w wieku 69 lat. Moja babka, chorowała już była wielka fabryka wyglądająca na opuszczoną. Okazało
wtedy na raka i zmarła kilka lat później. W wieku lat się, że jest to cukrownia ożywiająca się na jesieni, kiedy jest
12 nie miałem już dziadków. skup buraków cukrowych. Kilka chwil później znaleźliśmy
Ciężko mi powiedzieć kiedy zacząłem się na rynku starego miasta. Zaczynało się ściemniać, w
interesować się historią mojej rodziny. Pamiętam związku z czym postanowiliśmy odnaleźć tylko synagogę.
rozmowy z ciocią Różą o tym jak wyglądało życie w Po kilku chwilach zatrzymaliśmy samochód przed
"starym kraju". Opowiadała o strasznej biedzie. budynkiem, który pomimo braku jakichkolwiek znaków
Mówiła, że pamięta czasy, kiedy w domu nie było sugerujących, że jest to bożnica, emanował wręcz
dosłownie niczego do zjedzenia. Nie brzmiało to „żydowskością". To trudne do wytłumaczenia, ale obaj
zachęcająco, ale intrygowało mnie to miejsce na mieliśmy to samo wrażenie. Wysiedliśmy i podeszliśmy do
ziemi. Wiedziałem, że mój dziadek z rodziną przybyli budynku. Przy wejściu, na ścianie wisiała tablica w trzech
do Ameryki długo przed wybuchem drugiej wojny językach: polskim, hebrajskim i jidisz, mówiąca o tym,
światowej, nie miałem jednak pojęcia, czy inni że budynek ten był kiedyś synagogą. Obeszliśmy
członkowie rodziny mieli również tyle szczęścia. dookoła budynek nie mogąc się nadziwić, że ten symbol
Kilka lat temu zabrałem się wreszcie do tętniącej tu kiedyś życiem społeczności żydowskiej ciągle
"poszukiwań". Pojechałem do Archiwum Narodowego stoi w tym mieście.
na Yarick Street (w Nowym Jorku - przyp. tłumacza) i Mój dziadek i jego rodzina kiedyś uczęszczali do tej
udało mi się odnaleźć manifest pokładowy statku, na świątyni! To niesamowite uczucie stać tak przed tym
którym przypłynął do Ameryki mój dziadek z rodziną. budynkiem!
Jak się okazało, jego ojciec przybył do Ameryki w Dzień 5 (30 maja 2000)
1913 roku, pozostawiając w kraju żonę i siedmioro Po śniadaniu wymeldowaliśmy się z hotelu i ruszyliśmy
dzieci. Planował, że po zaoszczędzeniu pieniędzy w stronę Szczebrzeszyna. Chcieliśmy być w mieście już o
sprowadzi resztę rodziny. Z niejasnych do końca 9:00 rano, jako że najpierw planowaliśmy wstąpić do
powodów pozostali jej członkowie dołączyli do niego archiwum i postanowiliśmy być tam tuż po otwarciu biura.
dopiero w 1923 roku. Dodatkową informacją, jaką Zatrzymaliśmy się przed dobrze utrzymanym, złotym w
uzyskałem z dokumentów statku była nazwa miasta, z kolorze budynkiem po środku rynku. Weszliśmy do
którego przybyli - Szczebrzeszyn. Poszperałem trochę archiwum, gdzie Adam przedstawił urzędniczce nasz cel
wizyty.
2
CHRZĄSZCZ NR 2 (2)
Nie wyglądała na zachwyconą. Poprosiła o mojego dziadka. Po zakryciu sąsiadującej strony (myślę,
udowodnienie, że jestem spokrewniony z osobą, której że z powodów poufności danych osobowych) urzędniczka
dokumentów poszukiwałem. Osłupiałem. Nigdy bym zgodziła się. Rozstaliśmy się w miłej atmosferze. Ja
nie przypuszczał, że trzeba przedstawić dowody na to, wychodziłem z nadzieją, że pani urzędniczka pomoże również
że mój dziadek jest moim dziadkiem! Jednak po innym "turystom", którzy przyjadą tu po mnie. Naszym
prośbach Adama i wyrysowaniu przeze mnie „na następnym przystankiem była miejska biblioteka, gdzie
szybko" drzewa genealogicznego mojej rodziny, co spodziewaliśmy się znaleźć inne dokumenty mogące nas
miało zmiękczyć jej serce, pani urzędniczka okazała zainteresować. Szybko przekonaliśmy się jednak, że nie
się całkiem uprzejma i pomocna. Całą następną ma tam nic ciekawego. Spotkaliśmy tam jednak kobietę,
godzinę spędziła na przeglądaniu kolejnych starych która usłyszała nas tłumaczących cel naszej wizyty
rejestrów w poszukiwaniu informacji na temat mojej bibliotekarce. Po krótkiej rozmowie z Adamem pani
rodziny. Księgi były przechowywane tuż za jej Bożena Rembisz, bo tak się nazywała, powiedziała nam,
biurkiem, w starym, drewnianym regale. Nie mogłem że jej przyjaciółka pochodząca ze Szczebrzeszyna napisała
się nadziwić, że tak cenne dokumenty książkę o tutejszych Żydach. Zaprosiła nas do domu, żeby
przechowywane są w takich warunkach. Jakim cudem nam dać telefon do swojej znajomej. Byliśmy oszołomieni.
nikt ich przez ostatnie 100 lat nie ukradł, nie spalił, nie Poznaliśmy tą kobietę 5 minut wcześniej, a ona zaprasza
zaginęły w czasie wojen, nie zostały zniszczone przez nas do domu! Nie takiego przyjęcia spodziewałem się w
Niemców? Wiedziałem, że mój dziadek urodził się l Szczebrzeszynie. Tak naprawdę, to obawiałem się, że
czerwca 1900 roku. Mieliśmy szczęście, bo najstarsze spotkamy się z obojętnością, a nawet wrogością. Jak bardzo
dokumenty znajdujące się w tym archiwum pochodziły z się myliłem! Jej dom był skromny, jednak wręcz sterylnie
1900 roku. Urzędniczka wyjęła rejestr i odnalazła czysty. Bożena zaoferowała nam sok, kawę, wodę, po czym
odpowiedni wpis w ciągu minuty. Oto był, napisany przyniosła tabliczkę czekolady.
po Kiedy myśmy pili, ona wyciągnęła stare fotografie oraz
rosyjsku, akt urodzenia mojego dziadka! Pani z kenkartę jej matki. Bożena mieszkała sama. Jej syn, o
archiwum przetłumaczyła zapis na polski, zaś Adam którym opowiadała z niesamowitą dumą, przebywał w
na angielski. Stanach Zjednoczonych, gdzie studiował na
„Józef Klajner, syn Chaima lat 30 i Frejdy lat 29. Uniwersytecie Michigan. Zanim wyszliśmy, powiedziała
Urodzony 29 maja 1900 roku." Zaraz, nam o innym znajomym, który być może będzie w stanie
zaraz. On się urodził l czerwca." pomóc nam w poszukiwaniu moich żydowskich korzeni.
Nie - powiedziała zdecydowanie pani urzędniczka Zostaliśmy wysłani do pana Leszka Kaszycy, właściciela
- Tu jest wyraźnie napisane 29 maja". Był więc to zakładu fotograficznego.
błąd w zapisach, w co wątpię, albo dziadek pomylił się Bardzo szybko odnaleźliśmy wspomniany zakład. Kiedy
podając później datę urodzenia. Tak czy inaczej było to Adam opowiedział właścicielowi o celu naszej wizyty, wyjął
dość niesamowite: być w Szczebrzeszynie prawie on spod lady duży plik zdjęć. Większość z nich
dokładnie 100 lat od urodzin mojego dziadka i przedstawiała cmentarz lub inne pozostałości kultury
dowiedzieć się na dodatek, że urodziliśmy się tego materialnej Żydów w miasteczku. Okazało się, że ten
samego dnia! Spędziliśmy jeszcze trochę czasu człowiek, polski katolik interesował się historią Żydów w
przeglądając inne księgi i znaleźliśmy akty urodzenia Szczebrzeszynie. Był w kontakcie z pozostałymi przy życiu
trzech braci mojego dziadka: Natana, Chaima i Żydami szczebrzeskimi, mieszkającymi dzisiaj w Izraelu,
Dawida. Z jakiegoś powodu nie mogliśmy odnaleźć Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Przy udziale
wpisów dotyczących jego sióstr: Róży, Berty i Moli. finansowym tychże zajmował się cmentarzem żydowskim,
Znaleźliśmy jeszcze wielu Klajnerów w starych który po wojnie popadł w ruinę. Był też w Izraelu, by
księgach, ale nie udało nam się połączyć ich z moją spotkać się z żyjącymi tam szczebrzeszakami
rodziną. Myślę, że musieli być spokrewnieni, jednak w żydowskiego pochodzenia. Niestety, po jakimś czasie
związku z tym, że w archiwum nie było strumyczek funduszy z zagranicy wysechł zupełnie, a pan
wcześniejszych dokumentów, nie byliśmy w stanie Kaszyca nie był w stanie zajmować się cmentarzem bez
ustalić poprzedniej generacji, co mogłoby dać nam żadnej pomocy. Wydawał się być przygnębiony tym, że
odpowiedź. Starsze akta (1872-1899) przechowywane pozostali przy życiu Żydzi szczebrzescy nie interesowali się
są w Zamościu. Te sprzed 1872 znajdują się w Lublinie. nim i cmentarz znowu zaczął zarastać chwastami.
Wyczerpaliśmy możliwości poszukiwań w
archiwum szczebrzeszyńskim. Zanim jednak Perry Eisman
opuściliśmy to miejsce zapytałem, czy mógłbym
sfotografować księgę otwartą na akcie urodzenia
3
CHRZĄSZCZ NR 2 (2)
4
CHRZĄSZCZ NR 2 (2)
Piotr Bartnik
Właściciel
PROFESJONALNY MONTAŻ
pomiary i transport GRATIS 22 – 460 Szczebrzeszyn
ul. Zamojska 4
tel. 084 682 29 10
kom. 0 – 604 212 296
okna drzwi żaluzje www.solidpb.republika.pl
Leszek Kaszyca
Koniecznie skorzystaj z tej oferty Ul. Zamojska 11
22 – 460 Szczebrzeszyn
Bank Spółdzielczy w Szczebrzeszynie
22-460 Szczebrzeszyn, Pl. T. Kościuszki 31, skr. poczt. 16
tel./fax (084) 6 821 119; 6 821 120
Nasza działalność obejmuje:
Oddział Sułów Odział Radecznica Usługi budowlane, remontowo - inwestycyjne we
Sułów 76 ul. B. Prusa 3a wszystkich branżach w tym również w obiektach
22-448 Sułów 22-463 Radecznica zabytkowych,
tel. (084) 6826 205, tel. (084) 6818 006 Usługi stolarskie, ślusarskie i szklarskie,
6826 201 6818 036 Handel materiałami, nawozami, węglem,
Budowa pod klucz,
Roboty elewacyjne, instalacyjne,
Punkt Kasowy
Gorajec Zagroble 22 – 460 Szczebrzeszyn ul Boczna 72
22-463 Radecznica Siedziba firmy: Brody Małe 2c
tel. (084) 6810 010 tel/fax. (0 84) 682 14 32
5
CHRZĄSZCZ NR 2 (2)
10
CHRZĄSZCZ NR 2 (2)
KULTURA I OŚWIATA
8
CHRZĄSZCZ
CHRZĄSZCZ NR 3NR
(1)2 (2)
ZAKŁAD PRODUKCYJNY
22-460 SZCZEBRZESZYN BRODY MAŁE 24K TEL/FAX 0048-84-6821225
www.trimex.net.pl e-mail info@trimex.net.pl -6821224
SKLEP ZAMECZEK
MŁYN ZBOŻOWY KOMIS RTV - AGD
s.c. G.G.D
Ul Zamojska 72h
ul Klukowskiego 21
SKŁAD OPAŁU
MAJAX
Sprzedaż, naprawa RTV
P.P.H.U. „AGAWI”
Zbigniew Wiśniewski Marek Jarosz
Ul. Zamojska 17
Księgarnia
CHRZĄSZCZ
Ul Zamojska 9
Jolanta Kuszpyt
P. H. U. JAWOR Ul. Zamojska 56
MATERIALY BUDOWLANE
Artykuły Armatury
Bogusław Komornik Przemysłowej
Plac mleczarni
Józef Wojczuk
Pl T. Kościuszki 26
9
CHRZĄSZCZ NR 2 (2)
ODDZIAŁ W SZCZEBRZESZYNIE
ul Kościuszki 45
22 – 460 Szczebrzeszyn
tel. (0 84) 682 15 11, 682 15 12
fax (0 84) 682 15 10
SZYBKI SERWIS KREDYTOWY
to idealne rozwiązanie ZALETY
finansowe, gdy chcesz
zrealizować swoje Promocja cenowa do końca roku! Prowizja już od
potrzeby lub spełnić 2,25%;
marzenia. Nie musisz Niskie raty kredytu;
odkładać ich na później! Kredyt od ręki, na dowolny cel;
Naszą ofertę indywidualnie Kredyt na spłatę zobowiązań w innych
dopasujemy do Twoich bankach:
oczekiwań, m.in. w Możliwość wyboru waluty – PLN, CHF, USD,
zakresie terminu spłaty i EUR;
formy zabezpieczenia Maksymalna kwota kredytu – ustalana
kredytu indywidualnie dla każdego klienta;
Długi okres kredytowania – aż do 8 lat!;
ZABEZPIECZENIA Ubezpieczenie kredytu gwarantujące pełne
bezpieczeństwo kredytobiorcy w przypadku utraty
Do 35 000 zł bez poręczycieli stałych dochodów lub innych zdarzeń losowych;
Powyżej 35 000 zł sam wybierasz dogodną Dostępny również przez Internet i telefon.
formę zabezpieczenia
Ul Zamojska 5
OBUWIE – SPODNIE
KURTKI – KOSZULE SKLEP
Małgorzata Wyrostkiewicz WIELOBRANŻOWY
Irena Kot
Ul Zamojska 50
Ul Zamojska 36/38
KWIACIARNIA ALICJA
Sklep Wielobranżowy
Anna Król Ul. Zamojska 131
Ul. Zamojska 36
6
CHRZĄSZCZ NR 2 (2)
Jan Jurczykowski
Wspomnienia Starego Cietrzewia
Niemcy zaczęli się z Rosji wycofywać, wzmógł się opór na pracownik mógł zabrać ze sobą rodzinę liczącą osiem
zapleczu niemieckim. By temu zapobiec, Niemcy postanowili z osób.Następną grupą byli pracownicy szpitala i lekarze. Ta
tych terenów wysiedlić Polaków a nasiedlić swoich ludzi. Na razie grupa była zabrana wraz z rodzinami na przechowanie do
słyszało się coś o wysiedleniu, ale nikt tego poważnie nie posterunku i szpitala. Na razie po pracowników Cukrowni i
traktował, aż w połowie lipca 1942 roku zjechało do Alwy nikt się nie zgłaszał, były jednak telefoniczne rozmowy i
Szczebrzeszyna kilka samochodów ciężarowych żandarmerii. mieliśmy jako taką nadzieję, że nas uratują. Była wśród nas
Obstawili oni oni drogi wylotowe ze Szczebrzeszyna, nie grupa ludzi, która nigdzie nie pracowała. Byli to ludzie
wypuścili ze Szczebrzeszyna nawet robotników do Cukrowni w przeważnie z ulicy Kościelnej, różnego rodzaju
Klemensowie i Alwy w Brodach Małych. Po ulicach rozeszły kombinatorzy. Ludzie ci, ja zobaczyli, że podjeżdżają
rozeszły się patrole żandarmerii informując mieszkańców, że jest samochody ciężarowe po ludzi, gromadnie zaczęli z
wysiedlenie ludności. Ludność może ze sobą zabrać bojdołami ładować się na nie. Jest takie przysłowie - lepiej
najpotrzebniejsze rzeczy i musi zgłosić się na Rynku przed źle jechać, jak dobrze iść - i ci wszyscy kombinatorzy w
Magistratem, wyznaczono półgodzinny termin. Po tym pierwszej turze gdzieś odjechali. W między czasie przyjechali
terminie spotkani przez żandarmów mieszkańcy będą przedstawiciele Cukrowni i Alwy, którzy swoich
rozstrzeliwani. Idąc do Cukrowni do pracy koło domu Przy sady, pracowników wprowadzili do hali. Po okazaniu dowodów
przy dużych topolach zostałem zatrzymany i zawrócony z odeszli z placu - Folksdojcze, Rajzdojcze, Ukraińcy. Na
powrotem do domu. Nie pomogło zaświadczenie - Beszajnigung - posterunku zebrali się również nauczyciele, po tej
że jestem pracownikiem Cukrowni i idę do pracy. W domu segregacji na placu wokół Magistratu nie został nikt.
dziadek powiedział, żeby go mieli zabić to on swojego domu nie Porobiły się wieloletnie rodziny i wchłonęły wszystkich
opuści. Wziął ze sobą trochę jedzenia, wszedł na strych i obecnych na placu. W końcu tak wyszło, że ci co się
wciągnął za sobą drabinę. Matka naszykowała kilka kanapek, załadowali na samochody, by nie iść piechotą zostali
które włożyłem do torby po gaz masce, ona wzięła dzbanek z wywiezieni do Austrii i Niemiec.
wodą i wyszliśmy na rynek koło ratusza. Stało tam już dużo ludzi, Po okazaniu odpowiedniego dokumentu rzemieślniczego
jak nas poinformowano, mieliśmy na razie iść za druty do do hali weszli również szewcy, krawcy, stolarze, kowale. W
Zamościa lub Zwierzyńca. Do rynku ulicą Frampolską końcu wypuszczono ludzi z hali, jedni tworząc długie szeregi
wjechało kilka pasażerskich samochodów, jak się później po prawej stronie jezdni z różnymi Bajdołkami na plecach, szli
okazało, byli to Chorwaci, którzy mieli być zasiedleni na nasze w kierunku Cukrowni w Klemensowie, drudzy podobnie
mieszkania. Na placu koło Magistratu rozpoczęło się wyglądający szli do Alwy w Brodach Małych. W
segregowanie na grupy według zatrudnienia. Do magistratu Cukrowni otrzymaliśmy zupę, żeby się posilić, postarał się
zabrano z placu jego pracowników wraz z rodzinami. Jeden o to gestapowiec - opiekun Cukrowni. Przygotowano dla nas
odpowiednie dokumenty i wróciliśmy do domu.
ROZMAITOŚCI
12