Download as odt, pdf, or txt
Download as odt, pdf, or txt
You are on page 1of 7

5G co to jest?

5G jest to najnowszy standard sieci komórkowej – piąta generacja technologii


mobilnej, zastępująca 4G/LTE.

Oferować ma znacznie wyższą wydajność, ale też niezawodność. Zgodnie ze specyfikacją (IMT-
2020) opublikowaną przez Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny (ITU), jej charakterystyka
prezentuje się następująco:
•prędkość transferu– do 20Gb/s pobieranie i do 10Gb/s wysyłanie
•opóźnienie– maksymalnie 4ms, ale możliwe nawet 1ms
•obciążenie– nawet 1 milion urządzeń na 1 kilometr kwadratowy
•niezawodność– utrzymywanie połączenia w trakcie przemieszczania się z prędkością do 500km/h
Oczywiście specyfikacja to jedno, a fakty to drugie. W warunkach laboratoryjnych rzeczywiście
udało się uzyskać prędkość 100 razy większą niż w przypadku 4G. Na zewnątrz mówimy raczej o
wartościach większych o jednocyfrową liczbę. Wciąż jednak jest to rewelacyjnym wzrostem
możliwości transferowych.

Jak działa 5G? Czym różni się 5G od 4G?


Aby zrozumieć, jak tak wyśmienita specyfikacja jest możliwa do osiągnięcia, należy odpowiedzieć
sobie na pytanie, jak działa 5G i czym różni się od technologii poprzedniej generacji 4G. Już teraz
można zdradzić, że w pojedynku 5G vs 4G zwycięzca może być tylko jeden.
Przede wszystkim w 4G wykorzystywane są jedynie częstotliwości z zakresu od 700 do 2600MHz.
Specyfikacja 5G zakłada pozostanie przy nich – co przy okazji oznacza kompatybilność wsteczną,
ale też dodanie pasm:
•L Band \– a więc nawet tak niskich jak 300MHz, które pozwolą na zwiększenie zasięgu,
•Sub-6– pomiędzy 3000 a 6000MHz, stanowiące kompromis pomiędzy szybkością a zasięgiem i
wreszcie…
•mmWave– czyli fale milimetrowe – od 17.000 aż do kilkudziesięciu tysięcy MHz, gwarantujące
superszybkość na niewielkich odległościach.
Istotny wpływ na jakość 5G mają wykorzystywane rozwiązania technologiczne, ze szczególnym
uwzględnieniem dwóch:
•kształtowanie wiązki (beamforming) pozwala kierować sygnał dokładnie w kierunku urządzenia
odbiorczego i tym samym poprawiać stabilność połączenia,
•Massive MIMO (Multiple Input, Multiple Output)  polega na wykorzystaniu wielu anten (w stacji
bazowej) i wielu odbiorników (w urządzeniu docelowym) w celu zapewnienia większej wydajności.

Największe zalety sieci 5G


Jest wiele potencjalnych korzyści, jakie może przynieść nowy standard. Dzięki wspomnianym wyżej
rozwiązaniom technologicznym, sieć nowej generacji ma być znacznie szybsza niż 4G. Zarówno
jeśli chodzi o transfery, jak i czas reakcji, a do tego cechować się stabilnością i niezawodnością.
Obsłuży też większą liczbę urządzeń, co jest szczególnie istotne, biorąc pod uwagę coraz większą
liczbę gadżetów połączonych z Internetem oraz popularyzację takich rozwiązań, jak smart home.

Internet Rzeczy – będący podstawą smart home, Przemysłu 4.0 czy koncepcji inteligentnego miasta
– jest zresztą jednym z najważniejszych zastosowań sieci 5G. Dzięki bezproblemowej i szybkiej
łączności pomiędzy wieloma urządzeniami, na tego typu komunikacji po prostu będzie można
polegać.
•Motoryzacja i transport – 5G może mieć również olbrzymi wpływ na motoryzację i transport.
Innymi słowy: samochody będą mogły porozumiewać się ze sobą nawzajem oraz z obiektami
infrastruktury miejskiej, aby ostrzegać się o zagrożeniach, informować o korkach itp. W efekcie:
poprawi się bezpieczeństwo, a do tego ruch w mieście może zostać upłynniony.
•Rozrywka – sieć 5G to także szansa na wyższy poziom rozrywki na co dzień. Potencjalne korzyści
to transmisje na żywo czy też streaming wideo z serwisów VOD w wysokiej rozdzielczości, a także
bezproblemowa obsługa gadżetów rzeczywistości wirtualnej i rozszerzonej. Ostatecznie
niewykluczone jest, że przesył danych będzie na tyle szybki, a opóźnienia tak niskie, że zamiast
łączyć się „kablem” z pecetem, takie urządzenie będzie pobierało dane bezprzewodowo – z
chmury. To zaś oznacza nie tylko większy komfort, ale też oszczędność – w domu nie będzie
potrzebny superwydajny komputer.
•Zamiast WiFi – równocześnie w nowym standardzie widzi się przyszłość w postaci budynków bez
routerów czy punktów dostępu. Technologia ta ma być na tyle zaawansowana, by w pewnych
sytuacjach mogła zastępować nawet Wi-Fi.

5G a bezpieczeństwo cyfrowe
Dzięki 5G rzeczywistością mają stać się koncepcje, takie jak inteligentny dom czy inteligentne
miasto. Wiąże się to z podłączeniem do sieci mnóstwa urządzeń, a to z kolei rodzi pytania o nasze
bezpieczeństwo i prywatność. Prawie każdy taki sprzęt w taki lub inny sposób przetwarzałby wszak
nasze dane. Istnieje zatem duże ryzyko związane z cyberatakami na samych użytkowników, ale też
firmy czy instytucje, a nawet państwa i gospodarki.
Dlatego właśnie przy budowaniu i rozwijaniu infrastruktury zwraca się bardzo dużą uwagę na to,
by podniesiony został poziom cyberbezpieczeństwa. Operatorzy będą musieli o to zadbać, ale
przede wszystkim każdy sam musi pamiętać o odpowiedniej ochronie oraz przemyślanym
działaniu. To spore wyzwanie.
Jeśli chodzi o sieć 5G, zagrożenia dotyczą jednak nie tylko bezpieczeństwa cyfrowego, ale też
zdrowia.

Czy technologia 5G jest szkodliwa dla zdrowia?


Przejdźmy do kolejnego aspektu, jakim jest sieć 5G a zdrowie. W sieci od wielu miesięcy pojawiają
się ostrzeżenia, że promieniowanie towarzyszące technologii mobilnej nowej generacji może być
szkodliwe dla ludzkiego organizmu. Na całym świecie,  a także w Polsce – organizowane są nawet
protesty, których uczestnicy przekonują, że wdrożenie nowego standardu to „największy
eksperyment biologiczny w historii ludzkości”.

Tymczasem fakty są takie, że żaden rzetelny test nie wykazał, by szkodliwość sieci 5G była wysoka
do tego stopnia, by można było mówić o zagrożeniu dla ludzkiego zdrowia. Owszem,
wykorzystywane są te same częstotliwości, co w przypadku choćby kuchenki mikrofalowej, tyle
tylko że moc jest milion razy mniejsza.
W efekcie tkanki nie nagrzewają się i nie mogą być w taki sposób uszkodzone. Podsumowując: przy
obecnie dostępnych informacjach technologia 5G nie wydaje się być szkodliwa dla zdrowia.
5G Ready – czym różni się od 5G?
Jeden z operatorów telekomunikacyjnych działający na polskim rynku zapowiedział w 2019 roku
wprowadzenie 5G Ready. Jest to jednak wyłącznie marketingowa nazwa, jaką nadał jednemu ze
standardów poprzedniej, czwartej generacji, mianowicie 4G / LTE-A (czyli LTE Advanced).
Technologia ta dostępna jest od kilku lat i oferuje nieco większe możliwości niż „klasyczne” LTE, ale
podkreślmy nie ma nic wspólnego z 5G.

Kiedy 5G w Polsce?
Testy sieci 5G są już realizowane na całym świecie, a pierwsze poważne, komercyjne uruchomienia
w Europie, Azji i obu Amerykach miały miejsce na przełomie lat 2019 i 2020. Ten drugi rok został
ustalony też jako termin publicznego wprowadzenia nowej technologii w krajach Unii Europejskiej.
A ile poczekamy na 5G w Polsce? Pierwsze próby uruchomienia takiej sieci
zostały zaplanowane na 2019 rok, ale rozwój infrastruktury zajmie wiele lat.
Plan jest taki, by do 2025 roku wszystkie polskie miasta i główne drogi były objęte zasięgiem
technologii mobilnej piątej generacji.
Pierwsze smartfony z 5G są już dostępne na rynku. W pierwsze kolejności funkcjonalność tę
otrzymały flagowe modele Samung i Huwaei, ale praktycznie każdy producent pracuje nad swoimi
urządzeniami.

Obrazy:
Lgo sieci 5G
https://pl.wikipedia.org/wiki/5G#/media/Plik:5G_logo.jpg
Obrazek 1
https://bi.im-g.pl/im/b1/21/17/z24253617V,5G.jpg

https://satkurier.pl/uploads/74825.jpg = nadajnik sieci 5G zamontowany w Warszawie 2019r.

W stolicy Polski działa już 10 nadajników sieci 5G. Niebawem dojdą kolejne
Trzeba tutaj podkreślić, że są to nadajniki stworzone specjalnie z myślą o sieci 5G, a nie jak w
innych miastach pełniące rolę jedynie nakładki na sieci 4G/LTE. Warszawa stanie się centrum sieci
przyszłości jeszcze w tym roku.
Chociaż cały nasz kraj obiegły niedawno wspaniałe wiadomości o włączeniu w najbliższych
miesiącach sieci 5G w kilku miastach przez Plusa i Play, to jednak tak naprawdę dopiero w drugiej
części roku i w przyszłym będziemy mogli cieszyć się prawdziwymi „dobrodziejstwami 5G”, gdyż
będą do tego używane dedykowane nadajniki.
Taki plan ma i skrupulatnie realizuje operator Orange i firma Ericsson. Skupili się oni na stworzeniu
sieci 5G z prawdziwego zdarzenia w stolicy Polski. Kilka dni temu na potrzeby testów został
uruchomiony już 10 stację bazową 5G. Stanęła ona na dachu Instytutu Łączności. System
funkcjonuje na udostępnionym przez UKE paśmie testowym w zakresie 3,4–3,6 GHz i pozwala na
uzyskanie dostępu do sieci z prędkością pobierania na poziomie 1 Gb/s.
Co ważne, dla wszystkich przeciwników sieci przyszłości, Orange i Ericsson zamierzają w trakcie
testów sprawdzić parametry systemu i zdobyć cenne dane na temat emitowanych przez swoje stacje
bazowe fal elektromagnetycznych w Warszawie. Jak widzimy, operator nie jest kąpany w gorącej
wodzie jak Plus i Play, bo zamierza odpowiednio się przygotować na wszystkich możliwych
płaszczyznach do uruchomienia kontrowersyjnej sieci 5G w Polsce.
Chociaż projekt realizowany jest przez jeden z rodzimych operatorów, to jednak sieci 5G będą stale
monitorowane przez najróżniejsze organy kraju oraz wykorzystywane na potrzeby zapewnienia
nam wszystkim bezpieczeństwa. Sieć 5G oferuje wiele możliwości w kwestiach rozwoju krajów,
ale i niesie ze sobą wiele zagrożeń.
Z każdym nowym rokiem wpinamy do sieci coraz to więcej inteligentnych urządzeń, przez co sieć
5G może być wykorzystana do całkowitego paraliżu kraju poprzez cyberataki pochodzące ze strony
wroga. Dlatego tak ważne jest, by całą sieć budowały zaufane firmy, co właśnie realizuje się w
naszym kraju, po odsunięciu przez rząd firmy Huawei, której intencje nie były i wciąż nie są jasne.
Pod koniec października 2019 r. Ministerstwo Cyfryzacji, Polski Fundusz Rozwoju
oraz operatorzy telekomunikacyjni podpisali porozumienie w sprawie rozpoczęcia
prac nad powołaniem spółki Polskie 5G do budowy wspólnej infrastruktury usług w
technologii 5G. Operatorzy telekomunikacyjni, którzy weszli do porozumienia to
Exatel, Orange Polska, T-Mobile Polska i Polkomtel, "przy udziale" operatora sieci
Play.

"Przeprowadzone w 2019 roku testy zakończyły w grudniu przygotowania Plusa do


stworzenia i uruchomienia pierwszej w Polsce komercyjnej sieci 5G. Obecnie
rozpoczęła się już budowa sieci 5G na częstotliwości 2600 MHz" - napisano w
komunikacie.
Budowa sieci 5G Grupy Cyfrowy Polsat na początku ma być realizowana w
Warszawie, Gdańsku, Katowicach, Łodzi, Poznaniu, Szczecinie i Wrocławiu. Na jej
potrzeby zostały przeznaczone zasoby w paśmie 2600 MHz, które mają pozwolić na
uzyskanie prędkości przesyłu danych na poziomie powyżej 500 Mb/s.
Sieć ma być realizowana w technologii TDD (Time Division Duplex), która pozwala
na realizację transmisji danych z wykorzystaniem jednego, wspólnego fragmentu
pasma do naprzemiennej w czasie transmisji downlink oraz uplink.
W komunikacie dodano, że w pierwszym kwartale 2020 roku jest planowane
uruchomienie sieci 5G na około 100 stacjach bazowych. Stacje bazowe będą
wyposażane w nowoczesny sprzęt sieciowy 5G dostarczony przez firmy Nokia i
Ericsson.(PAP)
W grudniu Play - inny operator 5G - poinformował, że planuje udostępnić sieć w
technologii 5G na terenie aglomeracji trójmiejskiej, dzięki modernizacji ponad 100
stacji bazowych działających w paśmie 2,1 GHz.
Do 2020 r. Komisja Europejska chce objąć siecią 5G przynajmniej po jednym mieście
każdego kraju członkowskiego, a do 2025 r. powinny zostać wyposażone w nią
wszystkie duże miasta w UE oraz główne szlaki transportowe. Główne parametry
sieci 5G to 1 Gb/s transferu, a także opóźnienie mniejsze niż 5 milisekund oraz
obsługa ponad 100 urządzeń na metr kwadratowy powierzchni.

Pierwsze próby 5G na Świecie


=====================================
TEORIE SPISKOWE 5G
Nowotwory i poronienia skutkiem
uruchomienia ulicznych lamp LED. Paranoja
środowisk anty-5G
ZDJECIE - https://www.telepolis.pl/images/2018/12/latarnie-ulica_1.jpg

Teorie spiskowe związane z obawą przed siecią 5G są ograniczone tylko wyobraźnią ich
twórców. A ta wydaje się nie mieć żadnych ograniczeń. Przekonali się o tym włodarze
angielskiego Gateshead, którzy dwa lata temu wymienili stare latarnie uliczne na nowe,
wyposażone w energooszczędne LED-y.
Cała sprawa co prawda nie jest nowa, bo rozegrała się wiele tygodni temu, ale temat stał się gorący
w ostatnich dniach wśród polskich środowisk przeciwników sieci 5G.

Śmiertelnie groźne... latarnie


Latarnie LED-owe wydają się mieć same zalety. Jaśniejsze, lepiej rozświetlające okolicę, a do tego
energooszczędne. Niestety, jak pokazują środowiska przeciwne sieci 5G, takie lampy mogą być
śmiertelnie niebezpieczne. O wszystkim przekonali się włodarze Gateshead, miasta w północnej
części Anglii.
Warto przy tym zaznaczyć, że nowe latarnie zainstalowano jeszcze w 2016 roku, kiedy sieć 5G była
jedynie melodią przyszłości. Ale jak widać, po dwóch latach sprawa wróciła.
Takiego obrotu sprawy chyba nikt się nie spodziewał. W mieście pojawiła się lawina skarg.
Osobom ze środowisk anty-5G udało się przekonać okolicznych mieszkańców, że nowe lampy to
tak naprawdę przykrywka i są w nich zamontowane nadajniki sieci 5G, a miasto nielegalnie testuje
na nich nową technologie w ramach tajnego procesu rządowego. Mark Steele, 58-letni przywódca
lokalnej krucjaty poinformował, że od momentu postawienia latarni pojawiły się masowe zgony
okolicznych wróbli, a wśród kobiet panuje plaga poronień lub rodzą one martwe dzieci.
Miasto szybko odpowiedziało na zarzuty, zaprzeczając obecności technologii 5G. Owszem, latarnie
posiadają łączność komórkową, ale w technologii 2G i 3G, bo nie przesyłają dużych ilości danych.
Padły nawet konkretne informacje mówiące, że latarnie przesyłają dane przez 80 sekund
tygodniowo,
To nie przekonało pana Steele'a, wg którego lampy przesyłają dane na częstotliwościach 868 – 870
MHz, co ma być jednoznacznym dowodem ich pracy w sieci 5G.

To był początek krucjaty


Jeśli władze Gateshead myślały, że na tym sprawa się skończy - myliły się. Dopiero wtedy ruszyła
prawdziwa lawina oskarżeń. Do fali plag szalejących w okolicy dołączyły krwotoki z nosa,
zaburzenia neurologiczne, problemy ze snem, rozwijające się choroby nowotworowe u dzieci,
masowy pomór okolicznych ptaków i insektów.
Wtedy też zaczęły się protesty, plakaty, ulotki informujące o śmiercionośnych latarniach i sieci 5G
oraz nękanie pracowników zatrudnianych przez miasto. Było to na tyle uciążliwe, że rada miasta
skierowała sprawę do sądu.

Precedensowa sprawa dla środowisk anty-5G


Protesty przeciwko latarniom ulicznym przerodziły się w protesty przeciwko samej technologii 5G,
ale cały czas zaczepiały temat wspomnianych lamp. Oskarżenia w tej sprawie były kierowane
bezpośrednio do władz miasta, którym zarzucano tajne testy nowej technologii bez wiedzy
mieszkańców.
Rada miasta postanowiła skierować sprawę do sądu, wnosząc o zakazanie Markowi Steele'owi
publikowania w Internecie informacji na temat sieci 5G oraz nielegalnego wykorzystywania jej w
Gateshead. Ale nie tylko tego dotyczyła rozprawa. Steel miał nękać radę miasta oraz zatrudnione
przez nią osoby. M.In. robotnika pracującego przy konserwacji latarni oskarżył o zbrodnie
przeciwko ludzkości, innego nazwał zabójcą dzieci i morderczym kut***m.
W trakcie procesu, przed sądem pikietowali przeciwnicy sieci 5G. Niektórzy z nich ubrani byli w
mundury wyglądające jak z I Wojny Światowej.

You might also like