Professional Documents
Culture Documents
Odprawa Posłów Greckich - OPRACOWANIE
Odprawa Posłów Greckich - OPRACOWANIE
PSAŁTERZ DAWIDÓW
Informacje o epoce
Reformacja
Humanizm
Termin (podobnie jak nazwa epoki) jest późniejszy niż samo zjawisko. Oznacza on prąd
umysłowy poszukujący i rozwijający tradycję starożytnej wiedzy o człowieku, zawartej w
filozofii i literaturze. Wraz z rozbiciem hierarchicznego porządku politycznego feudalnej
Europy, zachwianiu uległa nadrzędna rola teologii w nauce i Kościoła jako strażnika Prawdy.
Niezależnymi ośrodkami rozwoju intelektualnego i duchowego stały się teraz uniwersytety, a
rolę teologów przejęli uczeni.
W wieku XVI rozwinęły się systematyczne studia nad kulturą grecką i rzymską (jako
dyscyplina odrębna i niezależna od teologii), a w ślad za nimi tzw. humaniora – studia
językowe (stylistyczne i literacko-antykwaryczne), wypierające scholastykę i dialektykę.
Studia humanitatis obejmowały najróżniejsze dziedziny ludzkiej aktywności: sztukę,
literaturę, filozofię, etykę, politykę. Jest jednak znamienne, że humaniści uznawali, iż
najważniejszą spośród nauk, nadrzędną wobec filozofii, etyki, prawa i medycyny – jest
gramatyka i retoryka. Język i literatura były bowiem uważane za „pomost, który łączy
przeszłość z teraźniejszością i który wytwarza wspólnotę wszystkich ludzi wykształconych”.
Sztuka w bogacącym się społeczeństwie mogła spełniać inne niż dotychczas funkcje, lub –
mówiąc ściślej – pojawiły się przed nią dodatkowe zadania i możliwości. Oprócz
podstawowej roli propagandowej – umacniania pozycji Kościoła i Władcy, utrwalania idei,
której były podporządkowana, sztuka stała się wykładnią zamożności i wykształcenia
właściciela czy mecenasa, odrywając się w ten sposób – lub przynajmniej osłabiając swój
związek – od polityki i ideologii (religii). Średnie warstwy społeczeństwa, wyzwalające się z
feudalnych struktur, osiągnęły taki poziom zamożności i kultury, iż potrafiły docenić wartości
estetyczne same w sobie – okres zmian w świadomości i hierarchii wartości pociągnął za sobą
reformę życia codziennego. Rozkwit rzemiosła oraz sztuki, zmieniająca się moda (w zakresie
ubioru, wystroju wnętrz, sprzętów, architektury, itd.) spowodowały, iż nowe prądy umysłowe
i kierunki w sztuce upowszechniały się znacznie szybciej niż dotychczas i obejmowały swym
zasięgiem znacznie szersze warstwy ludności. Możliwe to było z kilku powodów: po pierwsze
– wielkie podróże i odkrycia geograficzne dokonały nie tylko „otwarcia” Europy na świat, ale
– co ważniejsze – przygotowały psychicznie człowieka renesansowego do zerwania z
dotychczasowym klaustrofobicznym zamknięciem, wytworzyły pewną gotowość na
zaakceptowanie odmienności i nowości w sztuce, technice, itp. Równocześnie – pionierskie
techniki w malarstwie i rzeźbie, technologie budowlane, wynalazki – w tym druk – okazały
się znakomitymi narzędziami upowszechniania i propagowania nowych zjawisk i prądów.
Sztuka stała się dobrem ogólnie dostępnym, zdemokratyzowała się, coraz więcej ludzi było
przygotowanych do jej odbierania. Wywołało to wzrost zapotrzebowania na sztukę, która
zaczęła być towarem środkiem płatniczym, lokatą kapitału. Wytwór artysty miał swoją cenę,
a sam artysta przestał być anonimowym wykonawcą, realizującym ideę zesłaną mu przez
Boga w mistycznym objawieniu, lecz stał się twórcą, indywiduum, zyskującym prawo
decydowania o ostatecznym kształcie swoich wytworów, ponoszącym za nie
odpowiedzialność, czerpiącym zyski z pracy, sygnującym swoje dzieło własnym nazwiskiem,
w akcie tworzenia dorównującym władzą najwyższym tego świata.
Zmiana pozycji artysty i nadrzędna rola sztuki – a zwłaszcza literatury, gramatyki i retoryki
(które również były uważane za dziedziny sztuki) to najbardziej szokująca nowość w
świadomości społeczeństwa doby renesansu. Konsekwencją tego zjawiska jest trwający do
dzisiaj w europejskiej kulturze prymat twórcy w społeczeństwie i uznawanie jego prawa do
„rządu dusz”.
Literatura wchodzi w okres ogromnego rozkwitu. Podstawową przyczyną było oczywiście
„odkrycie” (słuszniej byłoby powiedzieć: upowszechnienie) antyku, co z jednej strony
pozwoliło artyście wkroczyć w zapoznane dotąd obszary tematyczne, równocześnie
wyposażając go w nowe (a raczej odzyskane) środki wyrazu. Mamy tu na myśli zarówno
wzorce gatunkowe, jak i cały zespół pojęć, motywów, obrazów, mitów, słowem – olbrzymią
spuściznę myśli ludzkiej, zachowaną w dziełach Starożytnych.
Nowa literatura podlegała oczywiście działaniu tych wszystkich procesów, o których
mówiliśmy wcześniej w odniesieniu do kultury w ogóle. Wyjątkowość jej sytuacji polegała
na tym, że dzieło pisarskie miało do dyspozycji szczególne narzędzie, dające mu przewagę
nad wszelkimi innymi wytworami sztuki – był to wynalazek druku, z niespotykaną dotąd
łatwością pozwalający reprodukować, zwielokrotniać i upowszechniać każdy wytwór słowa.
Miało to kapitalne konsekwencje kulturowe, gdyż – równocześnie z nagle zogromniałymi
możliwościami – dokonał się skokowy wzrost zapotrzebowania: wynalazek druku pozwalał
na „masowe” kształcenie, a co za tym idzie powodował wzrost kręgu odbiorców słowa
drukowanego.
Fakt, iż elitarna dotąd literatura stała się dzięki wynalazkowi Gutenberga sztuką
(relatywnie) masową, zbiegł się z powszechnymi tendencjami do kształtowania i umacniania
swojej tożsamości narodowej przez poszczególne społeczności. W ten sposób w krótkim
czasie dokonało się jeszcze jedno ważne zjawisko: nastąpiło przyznanie równoprawnego –
obok łaciny – stanowiska językom narodowym.
Powstawanie piśmiennictwa narodowego w Polsce rozpoczęło się bardzo wcześnie:
pierwszy wędrowny warsztat drukarski działał już w 1473 roku (dla porównania –
jednocześnie rozpoczęły pracę warsztaty w Ulm, Utrechcie i Walencji, ale „wyprzedziliśmy”
Londyn, Sztokholm i Lizbonę). Nieco później ukazały się w druku pierwsze zdania w języku
polskim, miało to miejsce we Wrocławiu, w 1475 r. – Statuta synodalia episcoporum
Vratislaviensis uzupełniono polskim tekstem Ojcze nasz, Zdrowaś Mario i Wierzę w Boga.
Na przełomie XV i XVI w. w Rzeczpospolitej działało już wiele stałych drukarni, a niektóre
miasta stały się ważnymi ośrodkami o rozległym zasięgu oddziaływania. W Krakowie
istniały: – drukarnia Hallera (przejęta od Hochfedera), Wietora, Unglera (następcą był
Januszowski), Szarffenberga, równie prężny był ośrodek wydawniczy w Królewcu (m. in.
Aujezdecki), ponadto wymienić należy drukarnie w Brześciu, Pińczowie, Nieświeżu, Łosku,
Rakowie (tu działali bracia polscy), Toruniu i Gdańsku.
Informacje dotyczące rozwoju drukarstwa na ziemiach polskich mogą wydać się z pozoru
mało istotne z punktu widzenia naszych rozważań, ale przecież musimy zdać sobie sprawę, że
zabytki literatury żyły w świadomości ówczesnych czytelników, o ile były rozprowadzane –
rola druku wydaje się więc być nie do przecenienia. Przy tym wynalazek Gutenberga był
wprawdzie narzędziem neutralnym, ale sprzyjał rozwojowi polszczyzny. Po pierwsze –
wydawcy we własnym interesie starali się zaspokoić głód słowa w języku polskim, ponieważ
mieli zapewnionego masowego odbiorcę. Po drugie – łatwiej było na określonym obszarze
wprowadzać ujednolicony system językowy. Dzięki temu w stosunkowo krótkim czasie
wytworzyły się jednolite normy literackiej polszczyzny. Spora część ówczesnego
piśmiennictwa to podręczniki, słowniki, zbiory norm i zasad (jednym z autorów tego typu
dzieła był też Jan Kochanowski).
Życie i twórczość Jana Kochaaowskiego
Jan Kochanowski był największym poetą polskiego odrodzenia, nazywanym „ojcem poezji
polskiej”. Obdarzony niezwykłym słuchem językowym i talentem poetyckim, stał się sprawcą
największego przełomu literackiego w historii polskiego piśmiennictwa, a jego spuścizna
literacka na długie wieki pozostała niewyczerpanym źródłem inspiracji dla następców.
Młodość
Okres podróży
Około roku 1562 wychodzi w Krakowie poemat Zuzanna. Jest to pierwsze ogłoszone
drukiem dzieło Kochanowskiego napisane w języku polskim, jednak fakt ten nie oznaczał
jeszcze zasadniczego przełomu. Przez kilka lat pisarz tworzy równocześnie w obu językach.
Decyzja o uczynieniu polszczyzny podstawowym narzędziem wyrazu była dojrzała i
świadoma, przyszła stopniowo, jako owoc przemyśleń, doskonalenia warsztatu i
systematycznej pracy.
Okres dworski
W roku 1592 Jan Kochanowski powraca do Polski, przejmując w spadku połowę dóbr
Czarnoleskich. Jednak poeta nie osiadł na wsi, lecz rozpoczął służbę dworską. w 1563 roku
był dworzaninem Jana Firleja, marszałka wielkiego koronnego. Nie dysponujący wielkim
bogactwem materialnym, ale za to obdarzony inteligencją i talentem, mógł mieć
Kochanowski trudności z podjęciem decyzji – bowiem otwierały się przed nim szanse na
karierę dworską, lub na uzyskanie godności kościelnych.
Szczęśliwym zrządzeniem losu było spotkanie z Piotrem Myszkowskim, znanym z okresu
studiów w Padwie. Dygnitarz Kościoła (z czasem biskup płocki a później krakowski) darzył
Kochanowskiego serdeczną i wzajemną przyjaźnią – jemu poeta zadedykował wydany w
1579 roku Psałterz. Na razie – dzięki poparciu podkanclerzego – pisarz otrzymał probostwo
poznańskie, a w dwa lata później plebanię w Zwoleniu. Od 1564 Kochanowski nosił tytuł
Sekretarza Jego Królewskiej Mości. Mieszkał na dworze i jednocześnie sprawował urząd
kościelny (przyjął tylko niższe święcenia i zrzekł się beneficjum podjąwszy decyzję o
ożenku).
Spośród bogatego ilościowo i gatunkowo dorobku literackiego tego okresu życia
wymieńmy utwór o znaczeniu szczególnym – pieśń zatytułowaną Muza (powstała
prawdopodobnie ok. roku 1567, ale przed rokiem 1570), którą uznać można za manifest
poetycki Kochanowskiego. Utwór ten przez współczesnych odczytany został jako wyraz
niezależności autora na polu intelektualnym i artystycznym. Stanowi symboliczną cezurę –
rozpoczyna dojrzały etap twórczości Kochanowskiego.
W okresie dworskim powstała znaczna część Fraszek i Pieśni, a także fragmenty
(trzydzieści psalmów) Psałterza oraz – według zdania niektórych badaczy – Odprawa posłów
greckich. Kochanowski pisze też oczywiście – jak na poetę dworskiego przystało – panegiryki
i okolicznościowe utwory satyryczne, podejmuje aktualne tematy społeczno-polityczne,
próbuje nawet stworzyć poemat epicki (Szachy).
Dwór w Czarnolesie
Trudno jest ustalić dokładną datę porzucenia przez pisarza służby dworskiej, wydaje się, iż
postanowienie osiedlenia się w rodowym majątku nie zapadło nagle. Około roku 1569/1570
związki Kochanowskiego z dworem rozluźniły się znacznie. w roku 1567 odszedł z
podkanclerstwa przyjaciel i protektor – Piotr Myszkowski, co mogło zaważyć na decyzji
poety. Początek lat siedemdziesiątych to okres, kiedy w korespondencji pisarza znajdujemy
zapiski mówiące o pozostawaniu na wsi, ale również dowody na to, iż podejmował się jeszcze
misji wynikających ze sprawowanego stanowiska: w roku 1574 Kochanowski przebywa w
Krakowie, w 1575 – występuje na zjeździe elekcyjnym pod Warszawą. Niepowodzenie w tej
ostatniej misji i nieprzychylne dla poety komentarze wzbudziły w nim nutę rozczarowania
widokiem politycznych machinacji, poczucie bezradności i daremności własnych działań
wobec przeznaczenia. Być może porzucenie dworu i pozostanie w odosobnieniu czarnoleskim
było bezpośrednią konsekwencją tego rozgoryczenia.
Jeśli nawet wcześniej dwór w Czarnolesie był tylko okazjonalnym miejscem odpoczynku,
to teraz stał się na trwałe schronieniem poety. W pierwszej połowie roku 1575 Kochanowski
poślubił Dorotę Podlodowską. Niebawem na świat zaczęły przychodzić dzieci. Kochanowski
nigdy jednak nie stał się typowym szlachcicem-ziemianinem, cały czas kontynuował
twórczość artystyczną, nie zaniedbywał życia towarzyskiego, podtrzymywał dawne
przyjaźnie, a nawet zadzierzgnął nowe, interesujące kontakty (Zamoyski).
W okresie czarnoleskim powstają nowe Pieśni i Fraszki, a także Treny, napisane po śmierci
ukochanej córki. Jest to zarazem okres wzmożonej działalności wydawniczej – Kochanowski
porządkuje i poprawia wiele wcześniej napisanych utworów, przygotowując je do druku.
Współpracuje głównie z drukarnią Łazarzową (Januszewskiego) z Krakowa.
Ostatnie lata
Po 1580 roku w dorobku literackim Kochanowskiego nie pojawia się już żaden znaczący
tytuł; wiersze powstałe w tym czasie mają charakter okolicznościowy, najczęściej
panegiryczny, i nie dorównują poziomem osiągnięciom wcześniejszym. Poeta jednak coraz
poważniej myśli o podsumowaniu swojego dorobku i przygotowaniu do druku całości
spuścizny artystycznej. Część utworów pozostawała bowiem w rękopisie, niektóre prace nie
zostały nigdy ukończone – tymczasem w świadomości współczesnych Kochanowski był już
klasykiem!
Uderzające, jak mało Kochanowski ogłaszał drukiem przed rokiem 1578 i jak wiele uwagi
poświęcał publikacjom pod koniec życia. Zapewne niemałą rolę odegrały tu namowy
przyjaciół, Zamoyskiego choćby, Rogelwedera czy Januszowskiego. A może poeta miał
świadomość, przeczucie co najmniej, zbliżającej się śmierci? W każdym bądź razie nie
możemy wykluczyć i tej możliwości, że porządkowanie dorobku było formą „Żegnania z
światem”. Przecież nic nie wiemy o stanie zdrowia pisarza.1
Jan Kochanowski zmarł nagle, na atak serca, 22 sierpnia 1584 roku w Lublinie, dokąd
pojechał na sejm, dla załatwienia bezpośrednio przed majestatem królewskim spraw
dotyczących rodziny. Jego grób znajduje się w pobliskim Zwoleniu.
Wyznaczniki gatunkowe
Geneza dramatu
Wymowa utworu
Streszczenie tragedii
Kompozycja utworu
Układ scen (aktów) z jakich zbudowana została Odprawa jest zgodny z kanonem
antycznego dramatu greckiego. Pięć aktów stanowi odpowiedniki epeisodiów, zaś
rozdzielające je wystąpienia Chóru – stasimów. Epeidodiony poprzedzone zostały prologiem,
prezentującym racje dwóch głównych, skonfliktowanych ze sobą osób dramatu. Pierwsze
epeisodion to scena bezpośredniego starcia poglądów bohaterów, która zostaje skomentowana
przez pierwsze stasimon Chóru – rymowany, stroficzny wiersz nie pozostawiający
wątpliwości, po której stronie jest racja:
Opowieść Posła, stanowiąca trzecie epeisodion, jest klasyczną formą podawczą dramatu
antycznego. W ten sposób – z relacji widzowie poznawali wydarzenia, jeśli bezpośrednia
prezentacja akcji wymagałaby zgromadzenia na scenie większej liczby postaci (czego, jak
wiemy, tragicy greccy unikali). Kochanowski wykorzystał tę formę w sposób mistrzowski, w
opowiadaniu Posła zastosował oratio recta (mowę przytoczoną), dzięki czemu faktyczny
monolog przybiera formę dialogu ze zindywidualizowanym językiem poszczególnych postaci
(znakomicie została scharakteryzowana postać warchoła sejmowego, Iketaona).
Komentarz Chóru jest krótki, zaledwie czterowersowy, jak gdyby poeta nie chciał hamować
wartko następujących po sobie wydarzeń. Następuje epeisodion czwarte – dialog Greków
zapowiadający krwawą wojnę i upadek Troi. Trzecie stasimon Chóru to najpiękniejszy
fragment Odprawy, pod względem kompozycyjnym i językowym stanowiący szczytowe
osiągnięcie poetyckie autora.
Pieśń „O białoskrzydła morska pływaczko, / Wychowanico Idy wysokiej” jest tak różna od
pozostałych partii dramatu i poprzedniej twórczości poety, że aż manifestacyjna w swym
śmiałym eksperymencie. Liczne neologizmy (uznawca, pływaczka), peryfrazy [zastąpienie
nazwy jakiegoś zjawiska przez bardziej rozbudowane jego opisanie – przyp.] (mokre słonych
wód ścieżki), compisita [złożenia] (białoskrzydła, stokorodna) szyk inwersyjny (śmierci
podległy nieśmiertelne uznawca twarzy rozeznawał), wreszcie wiersz nie tylko pozbawiony
rymu, ale i jednakowej ilości sylab, rozkładem akcentów przywodzący na myśl metrum
greckie – wszystko to istotnie [...] było popisem wynalazczości wersyfikacyjnej i wirtuozerii.7
Epeisodion piąte wypełniają dialogi Antenora z Priamem, a potem monolog Kasandry,
zakończony dwuwersową wypowiedzią Chóru. Ostatnia scena (dialog Rotmistrza i Więźnia)
stanowi epilog – wszystko jest już jasne, słowa bohaterów nie posuwają akcji do przodu, lecz
jedynie ją podsumowują.
Następstwu epeisodiów (aktów) odpowiada układ poszczególnych części akcji. Antyczna
tragedia grecka dzieliła się na protasis, epitasis, katastasis i katastrophe. Pierwsza część
utworu (prolog i akt pierwszy) to odpowiednik protasis, w której widzowie poznają temat
sztuki. Epitasis zawiera dalszy rozwój wątków, gdzie zasadniczy konflikt przybiera na sile –
w Odprawie odpowiadają mu akty drugi i trzeci. W katastasis powikłania dochodzą do
szczytu, tutaj następuje kulminacja napięcia – w dramacie Kochanowskiego jest to akt
czwarty, kiedy poznajemy decyzję Rady i rozumiemy, że odprawienie posłów oznacza
rozpoczęcie wojny z Grekami. W epeisodion piątym dochodzi do katastrophe: dla
zachowania jedności akcji Kochanowski nie mógł pokazać zagłady Troi, posłużył się zatem
wróżbą Kasandry; jej wizja spalonego miasta jest odpowiednikiem relacji Posła z przebiegu
Rady.
Zgodność kompozycyjna Odprawy z antyczną tragedią była tak ścisła, że dotyczyła nawet
nastroju prezentowanych wydarzeń; zwykle protasis i epitasis mogą mylić pogodnym
nastrojem i sugerować możliwość uniknięcia konfliktu – podobnie u Kochanowskiego: akt
pierwszy i drugi zdają się jeszcze dopuszczać szansę na uniknięcie wojny z Grekami.
Przesłanie odautorskie
Psałterz Dawidów
Obok przekładów w ścisłym tego słowa znaczeniu pojawiały się parafrazy Psalmów.
Poprzednikami Kochanowskiego na gruncie polskim byli: Walenty Wróbel, Mikołaj Rej, Jan
Leopolita, Jakub Lubelczyk (Kraków 1558 r.) oraz zespół tłumaczy opracowujących Biblię
brzeską.
Psałterz Dawidów Kochanowskiego jest dziełem, którego charakter wyznaniowy w samym
zamyśle twórczym jest niejasny. Ani to przekład katolicki, ani protestancki. Czytali
Kochanowskiego i śpiewali (bo w roku 1580 wyszły Melodiae na Psałterz polski,
najwybitniejszego naszego kompozytora wieku XVI, Mikołaja Gomółki), zarówno katolicy w
kościołach, jak innowiercy w zborach. Co więcej, w przekładzie Kochanowskiego zacierają
się albo mieszają wyobrażenia o Bogu – starotestamentowe, chrześcijańskie oraz greckie. [...]
Stanowisko religijne Kochanowskiego, które można by określić jako humanizm
chrześcijański, bliskie zresztą koncepcjom Erazma z Rotterdamu, określa sposób
przekładania psalmów. Poeta szuka na styku religijności starotestamentowej, antyczno-
pogańskiej i chrześcijańskiej zbieżności i podobieństw, tuszuje natomiast wszelkie różnice.12
Nad Psałterzem pracował Kochanowski co najmniej osiem lat, dzieło to obejmuje jedną
trzecią całej jego spuścizny poetyckiej. Większą część pracy pisarz wykonał zapewne w
okresie czarnoleskim, gdyż – jak pisał w liście do Stanisława Fogelwedera – w 1671 roku
miał gotowych zaledwie trzydzieści ze stu pięćdziesięciu psalmów. Ostatecznie ukończony
Psałterz Dawidów wychodzi w Drukarni Łazarzowej w roku 1579.
Co się tycze reguły, którąś mi W. M. napisał, abych jej strzegł in vertendo [w przekładaniu],
jest bardzo dobra i pewna. Jeno ja miewam czasem, pisząc, wizyję; ukazują mi się dwie
boginie: jedna jest necessitas clavos trabales et cuneos manu gestans ahena [konieczność w
ręce spiżowej niosąca haki i kliny], a druga poetica nescio quid blandum spirans [poezja jak
gdyby tchnąca niewysłowionym czarem]. Te dwie, kiedy mię obstąpią, nie wiem, co z nimi
czynić. Formido quid aget, da Venus consilium (co pocznie strach, radź, o Wenus).13
W przytoczonym fragmencie listu do Fogelwedera Kochanowski mówi o konflikcie
pomiędzy przymusem wierności dla oryginału a siłą natchnienia. Jak poeta rozwiązał ten
problem – postaramy się wyjaśnić dalej. Trudno jest wskazać, który z tekstów był podstawą
parafrazy dokonanej przez pisarza. Prawdopodobnie korzystał z wielu różnych przekładów;
za tekst podstawowy uważał Wulgatę – po numerze każdego z Psalmów podawał bowiem,
jako jego tytuł, pierwszy werset przekładu św. Hieronima. Mimo to w wielu miejscach można
odnaleźć odstępstwa od Wulgaty na rzecz oryginału hebrajskiego (lub ściślej – dosłownego
przekładu z oryginału).
Rozstrzygnięcie dylematu – Muza czy obowiązek, poezja czy konieczność – tak naprawdę
wydawało się Kochanowskiemu oczywiste – był przede wszystkim poetą i efekt artystyczny
uważał za najważniejszy. Jednak owo poczucie artyzmu nie oznacza przyznania sobie prawa
do całkowitej swobody. Kochanowski, bardzo krytycznie oceniając niektóre z prac swoich
poprzedników, starał się zarazem nie powtórzyć ich błędów. Spośród dokonanych wcześniej
poetyckich parafraz Psałterza najwyżej ocenił poeta przekład szkockiego poety George
Buchanana Paraphrasis psalmorum z 1565 roku. Swój podziw wyraził w takich oto słowach:
Jednak nawet parafraza Buchanana nie była wolna od błędów i nadużyć, których
Kochanowski starał się wystrzegać. Sam będąc miłośnikiem i znawcą filozofii starożytnych
Greków i – jak już mówiliśmy wcześniej zwolennikiem podkreślania zbieżności i
podobieństw pomiędzy chrześcijaństwem a antykiem, Kochanowski unika jednak w swoim
przekładzie natrętnej antykizacji. Nie zdarzyło się na przykład poecie łączenie w jednej
figurze stylistycznej obrazów mitologicznych i chrześcijańskich, czy wręcz nazwanie Boga
Zeusem albo Jowiszem (co czynił Buchanan). Nie oznacza to wcale, byśmy nie znaleźli w
Psałterzu przykładów użycia stylu wzniosłego, o proweniencji klasycznej, zastosowanego do
wyrażenia religijnego uniesienia, ale przed poważnym anachronizmami ustrzegło pisarza, jak
się wydaje, zwyczajne poczucie dobrego smaku. Na marginesie można dodać, że współczesny
czytelnik nie dostrzega zupełnie sprzeczności pomiędzy stylizacją klasyczną i tematyką
biblijną; dzieje się tak dlatego, iż zarówno Biblia, jak i antyk na równych prawach weszły w
obieg polskiej kultury poetyckiej (zawdzięczamy to zresztą w znacznej mierze właśnie
Kochanowskiemu).
Poeta tłumaczył Psałterz werset po wersecie, nie zmieniając układu całości ani konstrukcji
poszczególnych psalmów. Chociaż pozostawiał sobie swobodę inwencji, zwłaszcza w
stylistyce wypowiedzi, wszelkie zmiany wprowadzał niezwykle dyskretnie. Różnice
pomiędzy wiernym przekładem a wersją proponowaną przez pisarza dostrzec można dopiero
przy uważnej lekturze porównawczej. Zwróćmy uwagę, jak Kochanowski przedstawił obraz
Boga w Psalmie 60. Wierne tłumaczenie (Jakuba Wujka) prezentuje Boga Starego
Przymierza jako groźnego i budzącego lęk:
Dałeś znak bojącym się ciebie, aby uciekali od oblicza łuku, aby byli
wybawieni mili twoi.
Podmiot Psalmów
Ze stu pięćdziesięciu pieśni, z jakich składał się Psałterz, wiele wiodło żywot
autonomiczny, osiągając ogromną popularność jako pieśni do dzisiaj śpiewane w kościołach.
Przykładem może być chociażby Psalm 91, rozpoczynający się słowami: Kto się w opiekę
poda Panu swemu...
Ogólność i „bezwyznaniowość”, a przynajmniej dopuszczająca powszechną aprobatę
łagodność wyznaniowa Psałterza sprawiają, że Pieśni w nim zawarte służyły zarówno
katolikom, jak i protestantom. Mimo bowiem niewątpliwej przynależności Kochanowskiego
do Kościoła katolickiego (był nawet proboszczem poznańskim i zwoleńskim przyjąwszy
niższe święcenia kapłańskie), poeta niewątpliwie żywił sympatię do reformacji. Pełna
tolerancji postawa – być może wykształcona najpierw na gruncie studiów nad filozofią
antyku, a później utwierdzona poprzez żywe związki z przedstawicielami reformacji (książę
pruski Albrecht, luteranin, był mecenasem poety) – sprawiła, iż Psałterz Dawidów jest
dziełem uniwersalnym, wyrażającym przede wszystkim głębokie wartości humanistyczne.
Miarą sukcesu Kochanowskiego może być to, że do wszystkich jego psalmów napisano
muzykę, a wiele z nich zachowało popularność aż do naszych czasów. Adam Mickiewicz w
swoim wykładzie o literaturach słowiańskich, wygłoszonym w r. 1840 w College de France w
Paryżu, wysoko ocenił Kochanowskiego, który w swym przekładzie psalmów „jest natchniony,
szlachetny, jest jasny i przejrzysty w swoim stylu, jego tok poetycki jest śmiały, jego postawa
swobodna i dumna nosi piętno jakiejś wiekowości, kapłańskiej dostojności”.17
Język Psalmów
Przypisy
Informacje o epoce
Reformacja
Humanizm
Życie i twórczość Jana Kochanowskiego
Młodość
Okres podróży
Początki twórczości w języku polskim
Okres dworski
Dwór w Czarnolesie
Ostatnie lata
Poglądy filozoficzne Kochanowskiego
Odprawa posłów greckich
Wyznaczniki gatunkowe
Geneza dramatu
Wymowa utworu
Streszczenie tragedii
Kompozycja utworu
Przesłanie odautorskie
Funkcja Chóru w dramacie Kochanowskiego
Psałterz Dawidów
Przekłady Biblii przed Kochanowskim
Propozycja translatorska Kochanowskiego
Natchnienie, czy wierność oryginałowi
Podmiot Psalmów
Psałterz jako zbiór pieśni
Język Psalmów
Przypisy