Te Trudne Dni

You might also like

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 2

4.06.

2021 Te trudne dni

Autor: Virginia Sole-Smith | dodano: 2019-05-27


Te trudne dni
Odwieczne tabu związane z menstruacją przyczyniło się do braku badań, jak działają cykle w organizmie
kobiety, co ma poważne konsekwencje zdrowotne.

W roku 2007 Susan Brown doświadczyła odstręczającej mocy krwi menstruacyjnej. Badania nad płynami
menstruacyjnymi mogą ujawniać informacje na temat zdrowia kobiety, dlatego chciała pozyskać dane przekrojowe,
dotyczące większej grupy niż ochotniczki rekrutujące się spośród studentek University of Hawaii w Hilo, gdzie
pracowała jako psycholog ewolucyjny. Członkowie zespołu Brown postawili stoisko nieopodal wejścia do Walmartu w
centrum Hilo i wywiesili napis „Badania nad cyklem menstruacyjnym”. I czekali. Przez całe popołudnie kobiety i
mężczyźni na widok napisu przemykali chyłkiem, unikając kontaktu wzrokowego.

Mniej więcej sześć miesięcy później Brown i jej współpracownica z Hilo, Lynn Morrison, przedstawiały wyniki swojego
badania podczas dorocznego spotkania American Association of Physical Anthropologists. Kiedy Morrison opisywała
przenoszenie próbek krwi menstruacyjnej korytarzem laboratorium w celu analizy poziomu hormonów i innych
biomarkerów, przez salę przeszedł nerwowy chichot. „Słuchacze nie mieli nic przeciwko dyskutowaniu na temat
kobiecego cyklu w sposób abstrakcyjny – tłumaczy Brown – ale czym innym jest poruszanie tematu samej krwi
menstruacyjnej”.

Ta niechęć wpływa na stosunek kobiet do ich własnego ciała, a także na to, jak środowisko medyczne traktuje kobiety,
kiedy dotkną ich problemy ze zdrowiem układu rozrodczego. „Nasze menstruacyjne tabu determinuje, jak prowadzone
są te badania” – mówi Brown o badaniach naukowych dotyczących miesiączkowania.

Albo raczej, jak nie są prowadzone. Trudno zmierzyć kwoty wydawane na badania dotyczące okresu, eksperci zgadzają
się jednak, co do tego, że jest to dziedzina niedofinansowana. „To taka sytuacja jak w przypadku dylematu, co było
pierwsze, jajko czy kura – przy skąpych funduszach na badania niewiele wiadomo, jak mało jest tych badań” – mówi
Elizabeth Yuko, bioetyk z Fordham University.

Tymczasem zaburzenia cyklu są zaskakująco częste. Kiedy naukowcy z Arabii Saudyjskiej w 2018 roku przeprowadzili
badanie ankietowe z udziałem 738 studentek, stwierdzili, że 91% zgłosiło przynajmniej jeden problem dotyczący
menstruacji: niektóre miesiączkowały nieregularnie albo nie miesiączkowały w ogóle, inne miały nadmiernie obfite i
bolesne krwawienia. Różne badania wykazują, że aż jedna na pięć kobiet ma tak silne bóle menstruacyjne, że
ogranicza to jej codzienną aktywność. Mniej więcej jedna na 16 kobiet na całym świecie cierpi z powodu endometriozy
– choroby, w której krew i tkanki menstruacyjne migrują poza obręb macicy i tworzą bolesne zmiany w obrębie
miednicy. Z kolei u jednej na 10 kobiet występuje zespół policystycznych jajników – zaburzenie hormonalne, które
powoduje rozregulowanie cyklu menstruacyjnego i jest główną przyczyną niepłodności. „Można argumentować, że
nasze zasoby powinniśmy przeznaczać na badania schorzeń zagrażających życiu – mówi Yuko. – Jednak takie
twierdzenie można odrzucić, ponieważ nie mamy żadnych oporów, jeśli chodzi o finansowanie badań nad zaburzeniami
erekcji”.

Menstruacja jest oczywiście kluczowa dla reprodukcji, a więc przeżycia człowieka. Jest to również jeden z procesów
biologicznych, które czynią nas szczególnymi zwierzętami, ponieważ człowiek, szympans, nietoperz i ryjoskoczek
rudawy należą do jedynych na ziemi gatunków, u których on występuje. Zdecydowana większość ssaków sygnalizuje
płodność poprzez ruję – okres, kiedy samice przechodzą owulację i manifestują swoją gotowość seksualną
obrzmieniem genitaliów, zmianami zachowania i zmianami zapachu ciała. Tymczasem ciało człowieka ukrywa ten
kluczowy okres. Najbardziej widoczną oznaką naszej potencjalnej płodności jest krew menstruacyjna, która – jak na
ironię – pojawia się wówczas, kiedy okres płodności się już skończy. Endometrium wyściełające macicę pogrubia się w
trakcie cyklu menstruacyjnego w miarę wzrostu poziomu estrogenów. Jeśli żadna z komórek jajowych, uwalnianych
podczas owulacji, nie połączy się z plemnikiem i nie ulegnie zagnieżdżeniu w tej wyściółce w postaci zapłodnionej
zygoty, poziomy estrogenu i innego hormonu, nazywanego progesteronem, spadają, pobudzając macicę do złuszczenia
pogrubionego endometrium i rozpoczęcia na nowo kolejnego cyklu.

Tyle wiadomo, naukowcy wciąż jednak zmagają się z odpowiedzią na dość fundamentalne pytania: Dlaczego ten sam
co u człowieka proces występuje u co najmniej sześciu gatunków nietoperzy, ale nie u małp? I czym właściwie
dokładnie jest krew menstruacyjna? „Zdecydowanie różni się ona od zwykłej krwi – zauważa Brown. – Wiemy, że nie
ulega krzepnięciu i zawiera mnóstwo składników immunologicznych, ale niewiele wiemy na temat ich funkcji”. Nie jest
także jasne, dlaczego w tak dramatyczny sposób dochodzi do złuszczania tej biologicznej tkanki. Większość ssaków, u
których występuje ruja, ponownie absorbuje wyściółkę endometrium po zakończeniu każdego cyklu. Jeszcze mniej
wiadomo na temat tego, dlaczego tak wiele kobiet – według niektórych szacunków nawet do 80% – doświadcza bólu,
wzdęć, zmęczenia, poirytowania i innych objawów bezpośrednio przed rozpoczęciem miesiączkowania. „Bardzo niewiele
wiemy na temat menstruacji” – mówi Tomi-Ann Roberts, przewodnicząca Society for Menstrual Cycle Research i
profesor psychologii w Colorado College. To zaś, co naukowcy wiedzą, często nie jest skutecznie przekazywane opinii
https://www.swiatnauki.pl/8,1799.html 1/2
4.06.2021 Te trudne dni

publicznej. „Z tego względu nasz stosunek do menstruacji jest w przeważającej części negatywny. Ma to swoje realne
konsekwencje w tym, jak możemy pojmować prawidłową menstruację, jak również związane z nią zaburzenia i
dostępne możliwości terapeutyczne”.

https://www.swiatnauki.pl/8,1799.html 2/2

You might also like