Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 1

NIE LUBIĘ CHOROWAĆ

WIZYTA U LEKARZA
Gdy na dworze jest mokro i wszędzie są przeciągi, trudno się nie przeziębić. Rano, wybierając się do
pracy, poczułem, że zaczyna mnie boleć głowa i gardło. Zażyłem aspirynę, w ciągu dnia piłem herbatę z
cytryną, ale to mi nie pomogło. Wieczorem już leżałem w łóżku z gorączką, kaszlałem tak, jakbym miał
nie doczekać rana. Muszę jutro pójść do przychodni, wziąć zwolnienie lekarskie i kilka dni spędzić w
łóżku.
Nie cierpię naszych przychodni, bo zawsze jest tam okropny tłok. Ma się takie wrażenie, że pół miasta
nagle zachorowało i nie może się obejść bez pomocy lekarskiej. Idę do rejestracji, biorę skierowanie do
swojego internisty. Przyjmie mnie dopiero za pół godziny. Oddaję rzeczy do szatni i idę na piętro do
właściwego gabinetu.
Największa kolejka prawie zawsze jest do chirurga. Ludzie przychodzą ze złamaniami kończyn (rąk i
nóg), zwichnięciami i różnymi urazami. Naprzeciwko jest gabinet okulisty. Tu także jest długa kolejka, są
w niej przeważnie rodzice z dziećmi i starsi ludzie. Jednych i drugich - jak wiadomo - nie sposób leczyć
szybko. Tłok jest i pod drzwiami ginekologa, ale to dlatego, że kobiety długo nie rozchodzą się, lubią
pogadać, zwłaszcza te w ciąży.Największy porządek jest u dentystów. W ogóle nie ma kolejek, wszyscy
przychodzą ze skierowaniem o dokładnie wyznaczonej godzinie i nie ma mowy o siedzeniu pod
drzwiami. Nic dziwnego, mnie osobiście wydaje się, że od jęku wiertarki dentystycznej bolą mnie
wszystkie zęby, nawet sztuczne.
Trochę mniej popularny jest laryngolog, natomiast neurolog i psychiatra nie mogą się poskarżyć na brak
popularności. Internista ma pełne ręce roboty. Nie tylko leczy różne schorzenia, ale bardzo często
występuje w roli słuchacza. Starsi ludzie skarżą się na wysokie lub niskie ciśnienie, bóle serca i głowy, a
przy tym na ceny, są siadów i życie w ogóle. Mnie to strasznie irytuje. Głowa mi pęka, kichami kaszlę,
czuję się fatalnie, a staruszki jakby czerpią zadowolenie z wyliczania swoich bolączek, nawet się nimi
chwalą. Jedna opowiada o chorobie nerek, druga o słabych płucach i migrenie, trzecia o chorej wątrobie.
A później oczywiście zięć, pies i wysokie schody w przychodni. Jeszcze kilka minut i będę kolejnym
pacjentem neurologa. Dobrze, że moja kolej wchodzić.
Witam się i zaczynam opowiadać, co mi dolega. Mam gorączkę, katar i kaszel, boli mnie głowa i piecze
gardło. Czuję się źle. Lekarz mierzy temperaturę, bada gardło - jest zaczerwienione i nieco spuchnięte. To
grypa. Lekarz wypisuje receptę: tabletki na ból głowy, syrop na kaszel i mieszankę ziołową do płukania
gardła. Wydaje mi zwolnienie lekarskie. Muszę leżeć w łóżku, leczyć się i odpoczywać. Za trzy dni
muszę przyjść ponownie. Dziękuję lekarzowi i idę do apteki kupić potrzebne leki. Kupuję także
chusteczki do nosa i witaminy. Muszę koniecznie kupić ciepłe skarpety i szalik, żeby więcej się nie
przeziębiać.

przychodnia
szpital
rejestracja
skierowanie
zwolnienie lekarskie
bezsenność
zgaga
gorączka

You might also like