Professional Documents
Culture Documents
Okupacja Sowiecka Ziem Polskich 1939-1941 (Red.) IPN
Okupacja Sowiecka Ziem Polskich 1939-1941 (Red.) IPN
KONFERENCJE IPN
Na siedzibę Sipo wybrano budynek przy ulicy Krasińskiego 29, gdzie w piwnicy
urzą-Izono sześć cel (w tym jedną dla kobiet), zaś na strychu znajdowało się
pomieszczenie do >rowadzenia ciężkich przesłuchań. Aresztowanych
przetrzymywano
głównie w areszcie rajskowym w koszarach po 38. pp przy ulicy 29 Listopada
(tzw.
więzienie „Pod Zega-em"), większe zaś grupy przewożono do więzienia w
Jarosławiu
bądź Dubiecku101.
Do 1941 r. nie było na terenie powiatu przemyskiego żadnej placówki
żandarmerii,
natomiast w obrębie Deutsch-Przemyśl stacjonował oddział policji ochronnej
(Schutzpo-Izei - Schupo) w sile dwóch kompanii, który zajmował kwaterę w
internacie należącym lo sióstr felicjanek. Ponadto funkcjonowała „policja
ukraińska" jako „gminna policja )omocnicza", pełniąc służbę „zamiast
miejscowej
policji"102.
Powiaty województwa lwowskiego leżące na terenie okupacji niemieckiej należały
do lystryktu krakowskiego103.
Po napaści Niemiec na Związek Sowiecki, żołnierze Wehrmachtu, po kilkudniowych
iężkich walkach, zajęli Przemyśl 27 czerwca 1941 r.104 Pomimo objęcia we
władanie egionu przemyskiego, w tym i całego Przemyśla,"granica na Sanie
utrzymywana była eszcze wiele miesięcy. Włączenie tego regionu w skład
Generalnego Gubernatorstwa lastąpiło w listopadzie 1941 ?., a z dniem 1
listopada zniesiona została granica celna policyjna między okręgiem Galizien
(Galicja) a pozostałym obszarem GG. Natomiast ozporządzeniem gubernatora
Franka
z 1 listopada 1941 r. (weszło w życie 15 listopada) ozdzielone części miasta
stały się ponownie jedną gminą, przypisaną do dystryktu kra-:owskiego: „Miasto
Deutsch-Przemyśl złączone zostaje z należącą od dnia 1 sierpnia 941 do Okręgu
Galicja częścią miasta Przemyśla w jedną gminę miejską. Nosi ono nawę
»Przemyśl«"105. Z kolei, na mocy dekretu „kierownika Głównego Wydziału Spraw
Wewnętrznych w Rządzie Generalnego Gubernatorstwa, Westerkampa", z dniem 26
li-
topada 1941 r. utworzone zostało Starostwo Powiatowe Przemyśl.
!. Polskie organizacje konspiracyjne
Klęska wojsk polskich na polach bitew - pomimo katastrofy struktur państwa i
utraty :ałego terytorium - nie stanowiła kresu państwa polskiego, jak i nie
spowodowała zała-nania woli walki. Społeczeństwo znajdowało się wprawdzie w
stanie szoku, próbując do-:iec przyczyn upadku państwa, szybko jednak Polacy-w
oparciu o rząd gen. Władysława Jikorskiego106 - z jednej strony odtwarzali
Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie, głównie we
31 J. Różański, Działalność niemieckiej tajnej policji (Gestapo) na terenie
Przemyśla i okolicy, „Studia •rzemyskie" 1993, t. 1, s. 173.
32 Według niemieckich wtadz miasta, policja ukraińska miaia do spełnienia
istotną politycznie rolę: „Chcemy niemieckiego Przemyśla utworzyć twierdzę
ukraińską i prowadzić tu wyjątkowo przyjazną politykę proukra-ńską, tak długo,
jak długo będzie to w naszym interesie, a w chwili obecnej jest tak
niewątpliwie.
Dlatego ibraz miasta, jako ukraińskiej twierdzy, musi coraz bardziej emanować
na
zewnątrz, szczególnie za sprawą stnienia [w nim] ukraińskiej policji" (F. M.
Grelka, Ukrainizacja w dobie podporządkowania ras. Ukraiński centralny Komitet
w
Generalnej Guberni w latach 1939-1941, „Biuletyn Ukrainoznawczy" 2002, nr 8,
s.
117).
33 A. Brygidyn, Kryptonim „San". Żołnierze sanockiego Obwodu Z WZ-AK1939-1944,
Sanok 1992, s. 19 nast.;T. Gierlach, AK w Brzozowskiem. Placówka Domaradz
1940-
1944, Krosno 1992, s. 20 i nast.
34 R. Zabłocki, Walki o Przemyśl w roku 1941 [w:] Między środkową Wisłą a
Lwowem,
Pruszków 2003, .225-241.
35 Dziennik Rozporządzeń dla Generalnego Gubernatorstwa 1941, nr 111.
36 Status prawny naczelnych władz Polski, zob. T. Strzembosz, Rzeczpospolita
podziemna. Spoleczeń-two polskie a państwo podziemne 1939-1945, Warszawa 2002,
s.
38 i nast.
71
Francji, z drugiej zaś rozpoczęli budowę struktur konspiracji wojskowej i
politycznej, tak pod okupacją niemiecką, jak i sowiecką. Inicjatorami tych
działań byli generałowie, politycy, a niejednokrotnie decyzje o podjęciu
działalności konspiracyjnej były oddolnymi i samodzielnymi inicjatywami
regionalnych czy też lokalnych liderów107.
Strukturę terenową konspiracji wojskowej, budowanej w powiązaniu z władzami
polskimi na emigracji oparto na zasadniczym podziale państwa. A zatem, w
gminach
starano się tworzyć placówki, powiaty to konspiracyjne obwody, kilka powiatów
stanowiło tzw. inspektorat rejonowy, z kolei województwa to okręgi. Siłą
faktu,
jakim było zaistnienie granicy między ZSRS a III Rzeszą, zachodnia część
województwa lwowskiego rozdzielona została na dwie części, przy czym granica
przeprowadzona została głównie po linii rzeki San. Przemyśl i ta część regionu
przemyskiego - a ściślej, te powiaty województwa lwowskiego, które znalazły
się
pod okupacją sowiecką, tworzyły konspirację wojskową i po części polityczną z
centrum we Lwowie. Z kolei Zasanie i część województwa lwowskiego pozostająca
pod okupacją niemiecką ciążyła organizacyjnie ku Krakowowi i podlegała
Komendzie
Okręgu Kraków. Tak więc, terytorium regionu przemyskiego rozdarte było na dwie
strefy okupacyjne, a granica podziału biegła przez środek omawianego
terytorium,
przecinając tradycyjne więzi społeczne i gospodarcze. Okolicznością
utrudniającą
tworzenie i działalność polskiej konspiracji był fakt, iż teren ten -
zwłaszcza
na wschód od Przemyśla - był mieszany narodowościowo, z dużymi skupiskami
ludności ukraińskiej - ruskiej, jak wówczas mówiono. Przejawiające się dość
wyraźne postawy antypolskie (podsycane przed wojną tak przez Niemców, jak i
Sowiety) oraz nadzieja na pomoc Niemców w uzyskaniu własnego państwa108
sprawiały, że polskie organizacje konspiracyjne musiały się strzec przed
dekonspiracją ze strony Ukraińców.
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt polskiej konspiracji, polegający
na
współdziałaniu władz niemieckich i sowieckich w rozpracowywaniu jej struktur.
Współpraca NKWD i Gestapo była ścisła, a w trakcie poufnej konferencji w
Krakowie i Zakopanem (marzec 1940 r.) funkcjonariusze tych służb wymienili się
swymi doświadczeniami w zwalczaniu polskiego podziemia109.
2.1. Okupacja sowiecka
Atmosfera i realia okupacji sowieckiej nie zachęcały zbytnio do podejmowania
ryzyka działalności konspiracyjnej, jednak rzeczywistość sowiecka - tak
odmienna
od Polski przedwojennej - budziła odruch sprzeciwu, tak w sferze wartości, jak
i
warunków życia. Efektem było poczucie wyższości cywilizacyjnej nad ludźmi
sowieckimi oraz często spontaniczny opór w sferze cywilnej i wojskowej. W
odczuciu Polaków, władze sowieckie zdawały się być zdolne jedynie do
wprowadzania wprost niebywałego bałaganu. Mało kto wówczas domyślał się w tym
strasznego systemu, który niszczył pojedynczych ludzi, rodziny i w efekcie
107 Ibidem, s. 25-36.
108 Problem ukraiński na terenie GG przed wybuchem wojny niemiecko-sowieckiej
zob. G. Mazur, Główne aspekty konfliktu polsko-ukraińskiego w Małopolsce
Wschodniej w czasie II wojny światowej, „Dzieje Podkarpacia", Krosno 1999, t.
3,
s. 283-295; J. Rudnicki, op. cit.,s. 31-50.
109 Według gen. Tadeusza Komorowskiego: „Metody zwalczania naszego ruchu
podziemnego, stosowane przez NKWD, stanowiły przedmiot wyraźnego podziwu ze
strony Gestapo, które, jak wszystko wskazywało, chciały je sobie przyswoić
także
dla okupacji niemieckiej. Nie było zresztą żadnej wątpliwości co do tego, że
metody NKWD górowały nad gestapowskimi. Były one stokroć bardziej
niebezpieczne
i skuteczne." (T. Bór-Komorowski,y4m?w Podziemna, Londyn 1952, s. 50). Zob.
uwagi: S. Dębski, Między Berlinem..., s. 204-205.
72
połeczeństwo. Nie zdawano sobie nade wszystko sprawy ze skali szpiegowania i
donosi-ielstwa, jakie rozpleniły się szeroko za sprawą NKWD. Kiedy ta wiedza
dotarła do szerzej świadomości, przeważnie było już za późno.
Rozbudzona świadomość narodowa, patriotyzm oraz właściwy ludziom młodym zapał
gorliwość w spełnianiu obowiązków wobec Ojczyzny były przyczyną dużej
aktywności
arcerzy w tworzeniu pierwszych w Przemyślu związków konspiracyjnych. Po
powrocie
do 'rzemyśla z nakazanej przez władze polskie ewakuacji na wschód, działalność
w
konspi-acji podjął komendant Hufca Przemyskiego, hm. Tadeusz W. Dobrowolski
„Watra", Ignacy", nawiązując łączność z członkiem Komendy Szarych Szeregów we
Lwowie, Ta-euszem Barszczewskim; nota bene Komenda Hufca Przemyśl „Miasto"
podlegała Kolendzie Obszaru Wschodniego we Lwowie110, zaś Przemyśl „Zasanie"
Chorągwi Kra-owskiej - krypt. „Ul Smok". Prócz Tadeusza Dobrowolskiego, w
skład
Komendy Hufca Miasto" wchodzili instruktorzy: drużynowy 2. drużyny Zdzisław
Siębab, drużynowy 3. rużyny Stanisław Królikowski, zaś łącznikiem między
Komendą
Hufca a ZWZ był har-erz 1. drużyny, „czuwajowiec" Andrzej Robliczek. Ponadto z
Dobrowolskim współpracowali blisko bracia por. rez. Bronisław i Wilhelm
Wochanka,
żołnierze ZWZ, oraz Franci-zek Schick „Szczerba". Praca harcerzy nie uszła
uwadze sowieckich służb bezpieczeństwa aństwowego, toteż 7 marca 1940 r.
nastąpiły aresztowania, chociaż ograniczyły się na zczęście jedynie do
członków
3. drużyny im. Tadeusza Kościuszki. W przemyskim wię-ieniu znaleźli się
wtenczas:
opiekun drużyny dr Walerian Kramarz, ps. „Waler", aresztowany 4 marca111,
przyboczny Antoni Władysław Pilch, zastępowy Jan Stanisław Sawczak uczeń
liceum)
i Stanisław (bądź Zdzisław) Geraszek (miał około szesnastu lat) -wszyscy
ginęli,
bestialsko zamordowani przez NKWD, prawdopodobnie w więzieniu w Dobroniu po
ewakuacji więźniów z Przemyśla 22 czerwca 1941 r.112
Grapą o rodowodzie narodowo-demokratycznym była organizacja o kryptonimie
„Stalowa Tarcza", przy czym brak danych o czasie i okolicznościach jej
zawiązania. Jej komendan-im do czerwca 1941 r. był ppłk w st. sp. Krupa
„Dziadek", zastępcami dr Walerian Kramarz Waler" oraz por. Zygmunt Siedlecki,
szefem wywiadu osoba o ps. „Józef, zaś kapelanem s. Jan Stączek113. Latem 1941
r.
organizacja ta weszła w skład ZWZ114. Z kolei grupa mło-zieży narodowej, przed
wojną działaczy „Sokoła" i Narodowej Organizacji Gimnazjalnej,
0 Biogram Leopolda Adamcio i Wilhelma Słabego (Adama Stawskiego) zob. G.
Mazur,
J. Węgierski, onspiracja lwowska 1939-1944. Słownik biograficzny, Katowice
1997,
s. 19,178.
1 Walerian Kramarz (1905-1941) uczył historii w Państwowym Koedukacyjnym
Gimnazjum Kupiec-im w Przemyślu (L. M. Wtodek, Wybitny uczony i pedagog,
„Zycie
Przemyskie" 1986, nr 49). Zob. też: '. Berendt, Uczeni bez katedr. Dorobek
naukowy gimnazjalnych nauczycieli historii w Przemyślu (od 867do 1939 r.) [w.]
Między nauką a oświatą. Na styku szkolnictwa w Galicji na przełomie XIX i XX.
w., ;d. L. Fac, Przemyśl 2003, s. 51-53.
2 A. Sławski, W przepołowionym mieście - Przemyślu [w:] Szare Szeregi.
Harcerze
1939-1945, red. . Jabrzemski, t. 1: Materiały - relacje, Warszawa 1988, s.
282-
283; Drogi śmierci. Ewakuacja więzień jwieckich z Kresów Wschodnich II
Rzeczypospolitej w czerwcu i lipcu 1941, oprać. K. Popiński. A. Ko-urin, A.
Gurjanow, Warszawa 1995, s. 11—12, 31, 96; P. Kostrzewa, Ewakuacja więzień i
aresztów > województwie lwowskim latem 1941 r. na przykładzie więzień we
Lwowie,
Drohobyczu, Dobromiłu, 'rzemyślu, Samborze i Żółkwi [w:] Zbrodnicza
ewakuacja...,
s. 127-128.
3 Kapelanem „Stalowej Tarczy" byl zapewne inny kaptan, ks. Jan Stączek (w
czasie
kampanii wrześniowej apelan 144. szpitala polowego w Przemyślu) przeszedł
bowiem
18 września 1939 r. wraz z personelem spitala na Węgry, gdzie został
internowany.
Prowadził tam ożywioną działalność duszpasterską wśród ???-kich uchodźców. Do
Polski powrócił w 1945 r. (Ks. W. Kret, Ks. Jan Stączek, Sandomierz 1995, s.
64
i nast).
4 E. Czerny, Działalność ZWZ-AKna tereniepow. przemyskiego, „Wojskowy Przegląd
Historyczny" 984, nr 4(110), s. 128.
73
w konspiracji zbierała porzuconą we wrześniu broń i amunicję, którą po
zabezpieczeniu ukryto. Ponadto opracowano kilka ulotek patriotycznych,
kolportowanych z okazji świąt narodowych. W skład tej grapy wchodzili:
Zbigniew
Petru „Mirosław", Antoni Pilch, Władysław Rokita, Jan Różański „Poraj", A.
Szwarc, K. Wańczowski. W połowie marca 1940 r. nawiązali oni kontakt z
działaczami SN we Lwowie, którym przekazywali przez Tadeusza Wawro „Perłę"
zebrane informacje wywiadowcze, ponadto kolportowali w Przemyślu przywożoną
przez niego prasę konspiracyjną. Antoni Pilch (wykonujący matryce ulotek)
został
w kwietniu 1941 r. aresztowany przez NKWD i wszelki ślad po nim zaginął115.
Natomiast sierż. podch. Wincenty Gąska utrzymywał kontakty z Komendą Hufca
Przemyśl „Miasto"116.
W jesieni 1939 r. przybył na krótko ze Lwowa do Przemyśla (rezydował na
Przekopanej) gen. bryg. Mieczysław Boruta-Spiechowicz „Morawski"117. Szczegóły
jego pobytu czy działalności konspiracyjnej nie są bliżej znane, jednak sądzić
należy, że w jakimś stopniu patronował on w Przemyślu tworzeniu zawiązków
Polskiej Organizacji Walki o Wolność; w każdym razie pewne jest, że miał tam
liczne kontakty. W tym też czasie w Lubaczowie działalność konspiracyjną
podjął
artysta malarz Kornaga „Aga"; jego placówka podlegała organizacji dowodzonej
przez płk. Stanisława Zajączkowskiego „Kolejarza", która w grudniu 1939 r.
weszła w skład POWW11S. Po aresztowaniu przez Sowietów 26 października 1939 r.
gen. dyw. Mariana Zego-ty-Januszajtisa „Karpińskiego", „Kopy" - szefa tej
pierwszej lwowskiej organizacji konspiracyjnej zawiązanej dokładnie w dniu
kapitulacji Lwowa przed ACz119 -jej kierownictwo objął właśnie Boruta-
Spiechowicz, dotychczasowy zastępca „Karpińskiego" i dowódca Okręgu POWW Lwów-
prowincja. Natomiast otwarte pozostaje pytanie, kto był dowódcą struktur POWW
w
Przemyślu i czy w ogóle był taki? - niestety, brak w tym zakresie źródeł
pisanych czy jakichkolwiek informacji. Według raportu 4. Oddziału 3. Zarządu
NKGB ZSRS z kwietnia 1941 ?., a dotyczącego wyników działań agenturalno-
operacyjnych przeciwko polskiemu podziemiu za lata 1939-1941, w obwodzie
drohobyckim funkcjonowała struktura POWW bądź już ZWZ, której celem było
wywołanie powstania przez zajęcie strategicznych obiektów, przerwanie linii
telegraficzno-telefonicznych, sparaliżowanie pracy kolei, elektrowni oraz
wysadzenie zakładów przetwórstwa naftowego. „Organizacja miała swoje grupy w
miastach Dobromilu, Borysławiu, Stryju, Przemyślu, Komarnie i Drohobyczu"120.
Aresztowanie Boru-ty-Spiechowicza przez NKWD 14 listopada 1939 r. przy
przekraczaniu granicy z Węgrami poważnie skomplikowało sytuację w całym Okręgu
lwowskim i w dużym stopniu legło u podstaw późniejszych komplikacji w polskim
podziemiu wojskowym na tym terenie121.
Jednym z bardziej znaczących oficerów polskich, jacy przez jakiś czas
przebywali
w Przemyślu, byl gen. bryg. Władysław Anders. Jego status (jeniec? uchodźca?)
nie był do końca określony, ciężko ranny przebywał bowiem od października w
szpitalu we Lwowie. Starając się przedostać na teren okupacji niemieckiej - z
zamiarem przejścia dalej
115 J. Różański, Obóz narodowy..., s. 255. 1,6 A. Sławski, op. cit., s. 282.
117 G. Mazur, J. Węgierski, op. cit., s. 34-36; Polskie podziemie..., t. 2,
Warszawa-Moskwa 2001, s. 771, 925-927.
118 E. Kotarska, Proces czternastu, Warszawa 1998, s. 73.
119 T. Strzembosz, op. cit., s. 26; Sprawa generała dywizji Mariana
Januszajtisa-Zegoty. Protokół przesłuchania z dn. 8-16 grudnia 1939 r. [w:]
Polskie podziemie..., t. 2, s. 739-787.
120 Ibidem, s. 661.
121 J. Węgierski, Komenda Obszaru południowo-wschodniej Armii Krajowej [w.]
Armia Krajowa. Rozwój organizacyjny, red. K. Komorowski, Warszawa 1996, s. 250
i
nast.; S. Pempel, ZWZ-AK we Lwowie 1939-1945, Warszawa 1990, s. 11-18. Zob.
uwagi gen. Władysława Andersa: idem, Bez ostatniego rozdziału. Wspomnienia z
lat
1939-1946, Londyn 1959, s. 26.
74
rzez Słowację na Węgry - uzyskał świadectwo inwalidztwa, gdyż poruszać się
mógł
ówczas wyłącznie o kulach. Na tej podstawie, początkiem grudnia 1939 ?.,
znalazł
się grupą rannych polskich oficerów w transporcie kolejowym skierowanym do
Przemyśla tam, w ciężkich zimowych warunkach, przetrzymywanym na bocznicy.
Wiadomo, że r tym czasie korzystał ze wsparcia przemyślan, którzy dostarczali
oficerom żywności, brań i pieniędzy, co więcej, przebywał krótko w mieszkaniu
-
jak podał we wspomnie-iach - u „pp. M".122 Brak natomiast informacji o jego
ewentualnych kontaktach konspi-icyjnych. 18 grudnia 1939 r. gen. Anders został
wyłączony z transportu i po krótkim rzesłuchaniu w przemyskiej placówce NKWD
przetransportowano go pod strażą do ??????, gdzie przenocował. Nazajutrz rano,
wraz z grupą polskich oficerów przewiezio-y został autobusem do Lwowa (w
eskorcie NKWD), gdzie ostatecznie umieszczono go ' areszcie Zarządu NKWD przy
ulicy Pełczyńskiej (w gmachu Miejskich Zakładów elektrycznych). Fakt ten
zamknął
ostatecznie kwestię uczestnictwa generała w tworzeni zrębów konspiracji
wojskowej pod okupacją niemiecką. Był on prawdopodobnie wy-naczony przez
Komendanta Głównego ZWZ na komendanta Okręgu ZWZ Kraków, hoć sam o tym we
wspomnieniach nic nie napisał123.
Po utworzeniu, 24 grudnia 1939 ?., przez płk. Władysława Żebrowskiego „Zuka"
(przed 'ojną był komendantem lwowskiego Korpusu Kadetów nr l)124 Związku Walki
Zbrojnej ZWZ-1) utrzymującego łączność kurierską z Paryżem, w jego strukturze
-
jak ustalił erzy Węgierski - funkcjonował Okręg przemyski nr VII125. Jednakże
niewiele wiadomo, ikie terytorium obejmował ów Okręg oraz jaka była jego
obsada
personalna. Według erzego Węgierskiego w skład tego Okręgu wchodził Obwód
Dobromil-Lesko, organi-owany przez por. Franciszka Jaworskiego126. Można
sądzić,
że ponadto w skład Okręgu 'chodziły obwody Przemyśl, Borysław i Drohobycz;
podstawę organizacyjną całej strak-jry stanowiły „piątki", którym powierzano
konkretne zadania. Okręg ten był strukturą onspiracyjną dość szybko przez
Sowietów rozpracowaną, a następnie rozbitą przez aresz-Dwania. Według zeznań
Józefa Widawskiego „Wita", „Józefa", aresztowanego 31 marca 940 ?., dowódcą
Okręgu przemyskiego był Erwin Czechowski „Iżewski", „Jezierski" (le-arz i
działacz Związku Strzeleckiego w Borysławiu)127, toteż siedziba Okręgu zapewne
najdowala się w Borysławiu. Z kolei, według zeznań złożonych w śledztwie przez
ppłk. Vładysława Kotarskiego, następcę płk. Zebrowskiego, organizacja ZWZ-1
wyglądała astępująco: „Okręgi: I Lwów-Zachód, II Lwów-Wschód [w rzeczywistości
Okręg wschod-i był pierwszym - ZKW], III Lwów-prowincja, IV Stanisławów, V
samodzielny obwód 'rzemyśl lub Sambor"128. Jak było w rzeczywistości, trudno
dziś dociec. Zapewne to o tych trukturach ZWZ mowa była w raporcie Ławrentija
Berii z 5 kwietnia 1940 ?., informują-ym o przebiegu likwidacji organizacji
podziemnych w zachodnich obwodach USRS: „Na odstawie materiałów z rewizji i
śledztwa ujawniono lokale konspiracyjne i kontakty or-anizacji w miastach
Stanisławowie, Drohobyczu, Samborze, Przemyślu, Borysławiu [...].
2 Byli to Adam i Róża Mosiewiczowie, którzy w kwietniu 1940 r. przeszli
nielegalnie na teren okupa-ji niemieckiej. D. Mosiewicz-Mikuszowa, W
„sowieckim"
Przemyślu (28IX1939 -30IV1940), „Zeszyt iistoryczny", Kraków 1998, nr 3, s.
162-
172; J. Bury, op. cii, s. 125.
3 W. Anders, op. cii, s. 24-28; Polskie podziemie..., t. 2, s. 1003-1023. 14
G.
Mazur, J. Węgierski, op. cii, s. 235-236.
5 J. Węgierski, Armia Krajowa w okręgu Lwów [w:] Armia Krajowa. Rozwój..., s.
272.
* Archiwum Andrzeja Zagórskiego, sygn. 1-1133; T. Zych, Tarnobrzeski słownik
biograficzny, t. 2,
"arnobrzeg 2001, s. 36.
11 Polskie Podziemie 1939-1941. Od Wołynia do Pokucia, t. 3, cz. 1, Warszawa-
Kijów 2004, s. 171-175.
18 E. Kotarska, op. cii, s. 205.
75
Ujawniono i aresztowano przywódców organizacji »Związek Walki Zbrojnej« w
miastach Samborze, Drohobyczu, Przemyślu i Borysławiu"129.
Warto zauważyć, że w sprawozdaniu z konferencji w Czerniowcach, gdzie końcem
sierpnia 1940 r. spotkali się przedstawiciele Bazy ZWZ w Bukareszcie i Komendy
Obszaru ZWZ-1 nr III we Lwowie (delegatem był por. Stanisław Niemczycki
„Leszek"), Okręg przemyski w ogóle nie został wymieniony. Natomiast, co
istotne,
przy ZWZ-1 płk. Żebrowskiego utworzony został Komitet Społeczno-Polityczny,
zwany także Komitetem Polskim, w skład którego wchodził m.in. ks. Józef Panas
„Oracz", „Sękacz"130, kapłan diecezji przemyskiej obrządku łacińskiego, były
legionista, związany ze Stronnictwem Ludowym.
Organizowane przez płk. Żebrowskiego struktury konspiracyjne nastawione były
na
podjęcie działań już z wiosną 1940 r. (termin powstania wyznaczono na 26
marca),
dlatego nie była to organizacja kadrowa, lecz dość mocno rozbudowana,
opierająca
się na systemie piątkowym. Efektem było bardzo szybkie rozpracowanie jej przez
sowieckie organy bezpieczeństwa państwowego, wprowadzenie w jej struktury
swoich
agentów oraz tajnych współpracowników, a w konsekwencji liczne aresztowania,
prowadzone od marca 1940 r.131 Co istotne, działania NKWD zmierzały do objęcia
kontrolą organizacji konspiracyjnych i opanowania łączności z centralami w
Warszawie oraz Paryżu, przy czym głównym celem było sparaliżowanie wywiadu i
kontrwywiadu ZWZ. Jednocześnie NKWD przeprowadziło aresztowania żołnierzy ZWZ
w
całym województwie lwowskim. Poważnie zagrożony aresztowaniem płk Żebrowski
opuścił Lwów i 25 kwietnia zginął pod Jasionowem Polnym koło Horodenki,
zastrzelony przez żołnierzy Wojsk Pogranicznych NKWD przy próbie przejścia do
Rumunii.
Warto jeszcze odnotować, że na wschód od Przemyśla funkcjonował, począwszy od
przełomu lat 1939/1940, Obwód obejmujący powiaty: rawski, jaworowski, mościski
i
gródecki. Obwód ten, podlegający pod Okręg nr III Lwów, organizował
Włodzimierz
Młodkowski, przed wojną komendant powiatowy Związku Strzeleckiego w Jaworowie.
Do 18 kwietnia 1940 r. sowieckie organa bezpieczeństwa państwowego aresztowały
na terenie województw południowo-wschodnich około dziewięciuset „ludzi z
kierownictwa Związku Walki Zbrojnej"132. W wyniku tej akcji działalność
polskiej
konspiracji wojskowej w zasadzie została rozbita bądź też pozostawała pod
czujną
obserwacją sowiecką. Nieliczne pozostałości struktur ZWZ, które przetrwały do
22
czerwca 1941 ?., ograniczały swą działalność do sporadycznego zbierania
informacji, względnie wydawania ulotek.
O nadzwyczaj skomplikowanej sytuacji w zakresie konspiracji wojskowej na
terenie
Obszaru ZWZ Lwów świadczy opinia wyrażona kilka lat po wojnie, będąca wynikiem
tak wiedzy wyniesionej z pracy w konspiracji, jak i badań naukowych. „Na teren
Lwowa udał się w początku marca 1940 r. gen. Tokarzewski133, ale w drodze [7
marca 1940 ?.] zosta! przez NKWD aresztowany. Panowała tam różnorodność
inicjatyw organizacyjnych, po-
129 Polskie podziemie..., t. 1, s. 267.
130 E. Kotarska, op. cit.,s. 127-130; J. Węgierski, Obsada osobowa lwowskiego
obszaru SZP-ZWZ-AK--NIE w latach 1939-1945, Kraków 2000, s. 16-17. Zob. W. K.
Cygan, Słownik..., 1.1, Warszawa 1992, s. 83-84; R. Dzwonkowski SAC, Leksykon
duchowieństwa polskiego represjonowanego w ZSRS1939--1988, Lublin 2003, s.
461-
462; B. Szwedo, Zawsze w pierwszej linii. Kapłani odznaczeni Orderem Virtuti
Militań 1914-1921, 1939-1945, Warszawa 2004, s. 99-103.
131 Metody inwigilacji i represji zob. P. Kołakowski, NKWD i GRU na ziemiach
polskich 1939-1945, Warszawa 2002, s. 90 i nast.
132 Ibidem, s. 97.
133 Komendant Główny ZWZ, gen. Kazimierz Sosnkowski, w „Instrukcji nr 2 dla
obyw.
Rakonia [płk. Stefana Roweckiego]" z połowy stycznia 1940 r. ustalił komendę
okupacji sowieckiej z siedzibą we Lwowie, a komendantem mianował ob.
Stolarskiego (Torwida), tj. gen. Michała Tokarzewskiego.
76
deszanych z prowokacją sowiecką. Warszawa miała ściślejszy kontakt ze Lwowem,
oce-iała go jako zabagniony i starała się, zachowując wszelkie środki
ostrożności, wnikać rozwój sytuacji na tym obszarze i wpływać na jego
organizacyjne uporządkowanie"134. Efekty podejmowanych przez dowództwo ZWZ
prób
owego „organizacyjnego uporząd-Dwania" były jednak bardzo nikłe. Należy
przyjąć
opinię, że struktury lwowskie ZWZ w po-????? stopniu podlegały dowództwu w
Warszawie czy Paryżu, co sterowane i inspirowane /iy przez czynniki sowieckie.
Stan ten trwał do czasu wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej.
2. Okupacja niemiecka
Widoczna powszechnie potęga militarna III Rzeszy i okazywana przez Niemców
buta
yycięzców rodziły wśród Polaków mieszane, często sprzeczne uczucia. Z jednej
strony y\ to podziw, a jednocześnie lęk o brak perspektywy na przyszłość, z
drugiej zaś strony ^ła chęć odwetu w oparciu o sojusz z Wielką Brytanią i
Francją.
Pierwsze spontaniczne działania (bardziej spotkania) konspiracyjne młodzieży,
dzia-iczy politycznych i społecznych czy powracających z frontu oficerów miały
za cel przygo->wanie się do mającej rozpocząć się z wiosną 1940 r. ofensywy
francuskiej i brytyjskiej a Zachodzie. Decydując się na działalność
konspiracyjną siłą rzeczy nawiązywano do iedawnych doświadczeń z czasów
zaborów,
starając się także korzystać z form organiza-/jnych wypracowanych w tamtych
latach.
Podobnie jak na terenie okupacji sowieckiej, również „pod Niemcem" dużą
aktywność 3nspiracyjną przejawiali harcerze, przede wszystkim z drużyn: 1. im.
gen. Dezyderego hłapowskiego, 8. oraz „czuwajowcy". W jej skład m.in.
wchodzili:
Eugeniusz Adamcio, Kazimierz Arbter, Czesław Burzyński „Janina", Stanisław
Chłąd
„Biała", Stanisław Kost-a „Dąbrowa", Zbigniew Krupiński, bracia Jan i Roman
Łabowie, Zbigniew Naiłko-No-owiejski „Butrym", Waldemar Mularz „Nałęcz",
Zygmunt
Peer (vel Zygmunt Praski) romasz", Adam oraz Kazimierz Wohańscy i inni135.
Na początku grudnia 1939 r. podjęła działalność grupa harcerska „Biały Orzeł"
(inicjałami byli członkowie Harcerskiego Klubu Sportowego „Czuwaj"), której
zadaniem było rganizowanie przerzutów osób przez Karpaty na Węgry.
Inicjatorami
i współorganizatora-li siatki przerzutowej byli działacze narodowi Włodzimierz
Bilan (prezes Zarządu Pod-kręgu Przemyskiego SN)136 i Leon Uchwat, którzy
(poszukiwani przez Gestapo) opuściw-:y Zasanie nawiązali kontakt z Zarządem
Głównym SN w Warszawie. Z kolei za ośrednictwem Eugeniusza Adamcio „Nowiny",
który dotarł w Warszawie do „harcmistrza kwaka" (prawdopodobnie chodzi o hm.
Floriana Marciniaka), grupa ta miała powiązania Szarymi Szeregami. Natomiast
Zofia Peer „Czarna" nawiązała kontakt z hm. Edwardem [eilem „Jerzym",
członkiem
sztabu Komendy Obszaru Wschodniego Szarych Szeregów e Lwowie, w Dubiecku ich
współpracownikiem był por. rez. Ferdynand Kapralski. Uru-tiomiono dwie trasy:
Przemyśl-Dubiecko-Sanok-Łupków na Słowację i Węgry oraz Prze-ryśl-Bakończyce-
Sambor-Sianki. Trasy te obsługiwali kurierzy: bracia Aleksander i Ta-
1 Polskie Sity Zbrojne..., t. 3, s. 106.
* S. Krakowski, Historia I Przemyskiej Drużyny Harcerzy im. generała
Dezyderego
Chłapowskiego (1911-1944), „Rocznik Przemyski" 1996, t. 32, z. 1: Historia, s.
101-103; idem, Tropami przemyskiego harcerka, Przemyśl 1998, s. 90.
' Włodzimierz Bilan (1903-1951), adwokat, działacz narodowy, w latach 1928-
1939
redaktor naczel-I tygodnika „Ziemia Przemyska". Zob. K. Kaczmarski,
Włodzimierz
Bilan (1903-1951), „Studia Rze-owskie" 2002, t. 9, s. 191-195.
77
deusz Bilanowie, bracia Marian i Zbigniew Szczepańscy, por. Kazimierz Szefer,
por. Kazimierz Przedpełski, Józef Górecki, Barbara (Bolesława) Sarkady,
Władysław Lechowicz i inni. Po zadenuncjowaniu przez nacjonalistkę ukraińską
jednego z punków zbornych, znajdującego się przy ulicy Borelowskiego w
mieszkaniu pań Pendlowskich, na początku stycznia 1940 r. Gestapo aresztowało
26
osób, w tym czterech braci Bilanów, z których dwaj, Aleksander i Tadeusz,
zginęli później w obozach koncentracyjnych; 29 czerwca 1940 r. trzynastu z
aresztowanych zostało rozstrzelanych w Krzesławicach koło Krakowa, m.in.
osiemnastoletnia Barbara Sarkady. Aresztowania te (w tym Leona Uchwata, który
osadzony został w obozie w Oświęcimiu) położyły kres działalności grupy
„Białego
Orła", ponieważ jej pozostali na wolności członkowie weszli w skład nowo
organizowanych struktur ZWZ137.
Do pierwszych grup konspiracyjnych w Przemyślu zaliczyć także należy
samodzielną
młodzieżową (harcerską) grupę konspiracyjną „Lipowica", działającą w formie
zorganizowanej od połowy grudnia 1939 do kwietnia 1941 r. Organizatorem
(wespół
z braćmi Romanem i Janem Łabami) i szefem był Stanisław Kostka „Dąbrowa",
zastępcą Leon Legeń „Longinus"; nazwę grupy przyjęto od poaustriackich fortów
na
Lipowicy, gdzie pod koniec września 1939 r. odbywały się pierwsze spotkania
konspiratorów. Organizacja ta liczyła początkowo piętnastu członków (m.in.
Stanisław Gaweł, Bolesław Legeń, Zbigniew Kamiński, Mieczysław Klaczyński, Jan
Mieszczankowski „Jaś", Kazimierz Semkow „Serwo"), a jej celem było gromadzenie
broni i sprzętu wojskowego, podręczników wojskowych itp. Wiosną 1941 r. grupa
„Lipowica" została podporządkowana strukturze powiatowej Polskiej Organizacji
Zbrojnej, dowodzonej przez inż. Kazimierza Wohańskiego „Gada"138.
Organizując zawiązki konspiracji antyniemieckiej, początkowo przyjęto
koncepcję,
że powiaty województwa lwowskiego, które znajdowały się pod okupacją niemiecką
oraz część powiatów wschodnich województwa krakowskiego (do Dunajca) tworzyć
miały Okręg ZWZ Rzeszów139. Komendantem Okręgu mianowany został ppłk Kazimierz
Heilman-Rawicz „Antoni Orłów", który jesienią 1939 r. organizował w
Rzeszowskiem
struktury Organizacji Orła Białego, a w grudniu 1939 r. przeszedł z grupą
oficerów z Rzeszowa do Budapesztu i tam, w bazie „Romek", otrzymał nominację
na
komendanta owego Okręgu, będącego in statu nascendi. Jednakże w drodze
powrotnej
do kraju został wraz z trzema towarzyszącymi mu oficerami aresztowany 16
stycznia 1940 r. w Baligrodzie przez policję ukraińską, a następnie przekazany
Niemcom i osadzony w więzieniu w Sanoku140. Po tym wydarzeniu koncepcję
utworzenia Okręgu Rzeszów (Małopolska Środkowa) zarzucono na trzy lata141. W
toku
137 A. Sławski, op. cit., s. 282-283; E. Czerny, op. cit., s. 128; J.
Różański,
Obóz narodowy w Przemyślu. Rys historyczno-wspomnieniowy (1890-1947), „Rocznik
Przemyski" 1992, t. 28, s. 253-255; idem,Narodowa Organizacja Wojskowa -Armia
Krajowa w Przemyślu, „Przemyskie Zapiski Historyczne" 1994, t. 10, s. 95-96;
J.
Bury, op. cit, s. 133.
138 Akcja „N". Wspomnienia 1941-1944, red. H. Auderska, Z. Ziółek, Warszawa
1972,
s. 679-681; E. Czerny, op. cit, s. 127-128; S. Pietras,POZ-Polska Organizacja
Zbrojna. Siew-Raclawice-POZ-AK, Warszawa 1996, s. 272-273; L. Legeń
„Longinus",
Dojrzewanie w walce. Wspomnienia żołnierza „Lipowicy", Szklarska Poręba 1989,
s.
14-23.
139 J. Zamojski, Konferencja belgradzka w 1940 r., „Najnowsze Dzieje Polski"
1966, t. 10, s. 200; Armia Krajowa w dokumentach 1939-1945, t. 1: Wrzesień
1939
- czerwiec 1941, Londyn 1970, s. 212.
140 A. Zagórski, Konspiracja w Sanoku w okresie okupacji [w:] Sanok. Dzieje
miasta, red. F. Kiryk, Kraków 1995, s. 701-704.
141 W marcu 1943 ?., ze względu na potrzeby walki powstańczej, w Okręgu AK
Kraków utworzono Podokręg Rzeszów (krypt. „Ogniwo", „Muzeum"), obejmujący
cztery
inspektoraty: rzeszowski, mielecki, przemyski (obwody: Przemyśl, Jarosław,
Przeworsk, Łańcut, Dobromil) i jasielski (obwody: Jasło, Krosno, Brzozów,
Sanok).
Zob. Z. K. Wójcik, Rzeszów w latach drugiej wojny światowej. Okupacja i
konspiracja 1939-1944-1945, Rzeszów-Kraków 1998, s. 170, 173, 181-183.
78
nudnej pracy organizacyjnej na przestrzeni lat 1940 i 1941 zorganizowano
strukturę kon-ńracyjną ZWZ - przejąwszy też samorzutnie powstałe organizacje -
grupując poszczegól-5 powiaty (obwody) w Inspektoraty: Krosno, Jarosław oraz
Rzeszów142.
W1940 r. poczynania oficerów, budujących strukturę terenową ZWZ na obszarze
„nie-lieckiej" części powiatu przemyskiego, przyniosły istotne efekty w
postaci
zorganizowania ibwodu ZWZ Przemyśl, krypt. „Polana", „Paweł" i podległych
placówek. Organizatorem 3ierwszym komendantem Obwodu był od 16 grudnia 1939 r.
do 6 maja 1940 r. chor. Teofil •ołhan „Wujek", następnie funkcję tę pełnili:
por.
Adam Winogrodzki „Jerzy", „Korwin" i maja -10 października 1940), por. Feliks
Pikulski „Przepiórka" (15 października - 28 rudnia 1940) i od 1 styczniu 1941
r.
por. rez. Emil Czerny „Wacław", „Zbychosław", który )rawował ją do 3 września
1942 r. Zastępcą komendanta Obwodu był od października do rudnia 1940 r. Emil
Czerny, po nim zaś kpt. sł. st. Władysław Świątkowski „Szczytnicki". •rugim
zastępcą był w latach 1940-1943 ppor. rez. Lucjan Stańczak „Rawita", zaś
adiutan-:m komendanta Obwodu w latach 1940-1943 por. rez. Władysław Szechyński
„Kruk". / skład sztabu Obwodu wchodzili oficerowie odpowiedzialni za
poszczególne kierunki ziałania. I tak, od maja do września 1940 r. oficerem
wywiadu był por. rez. Emil Czerny, astępnie do 1942 r. ppor. rez. Zygmunt Peer
„Tomasz". Funkcję oficera taktycznego pełnił latach 1940-1942 por. sł. st.
Franciszek Kraska „Jur", oficera broni - chor. Antoni Kalarus Karol", oficera
szkoleniowego -por. sł. st. Edward Berezowski „Niedźwiadek", zaś oficera
lobilizacyjnego - kpt. Stefan Bogusiewicz „Zawisza". Lekarzem Obwodu był w
latach ?40-1942 ppor. rez. lek. med. Włodzimierz Kaczor „Pomian", szefem
łączności Wanda .ostecka-Wołczyk „Wilia", kapelanem ks. Franciszek Winnicki
„Witomir", a komendantką /ojskowej Służby Kobiet - Jadwiga Różycka „Drwęca
II".
Komendantem Wojskowej Służ-y Ochrony Powstania byl od 15 grudnia 1939 r. ppor.
rez. Rudolf Mielniczek „Gniewosz"143.
W okresie 1930-1941 Komendzie Obwodu podporządkowane były cztery placówki.
Pla-
śwka nr 1 obejmowała Zasanie oraz gromadę Ostrów i Kuńkowce. Jej organizatorem
pierwszym dowódcą był chor. Teofil Dołhan „Wujek", który w maju 1940 r. został
areszto-any przez Gestapo i zesłany do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu,
gdzie zginął 1 stycz-ia 1941 r. Jego następcą był krótko ppor. rez. Tadeusz
Płachta „Sulima", następnie od rześnia 1940 chor. Leon Wysocki „Zuk",
„Odrowąż",
który pełnił tę funkcję do aresztowała we wrześniu 1942 r. Zastępcą dowódcy
placówki był st. sierż. Edward Majorowski „Czuj-y", zaś dowódcą drużyny
łączności plut. Antoni Fiszer. Z kolei Placówka nr 2 obejmowała liejscowości
Żurawica i Ujkowice oraz Kolonię Maćkowicką. Od września 1940 do grud-ia 1941
r.
dowodził nią pchor. rez. Stefan Ducheński „Luboń", natomiast szefem wywiadu ył
Stanisław Bartnicki „Buk", szefem propagandy Jan Majka, zaś drużyną łączności
dowoził Ludwik Oleksiński. W skład Placówki nr 3 wchodziły: Kaszyce,
Wacławice,
Orły, Trój-????, Kosienice, Maćkowice, Hnatkowice, Batycze, Orzechowice,
Duńkowiczki, Małko-ice i Drohojów. Dowódcą tej Placówki był pchor. rez. Jan
Wielgosz „Ryś"144.
Prócz konspiracji wojskowej, działalność podziemną podjęły także partie
polityczne, la Zasaniu powołany został zarząd powiatowy SN (prawdopodobnie na
przełomie lat 939-1940), którego przewodniczącym był Władysław Tutek
„Słabiński",
mało znany ? Przemyślu, gdyż od 1931 r. mieszkał w Czortkowie, ucząc w
tamtejszym gimnazjum
2 A. Zagórski, Okręg Kraków Armii Krajowej [w.] Armia Krajowa. Rozwój..., s.
121-127.
'E. Czerny, op. cit., s. 129-130, 163-164; A. Zapałowski, Wybrane zagadnienia
dotyczące polskich
ruktur wojskowych pod okupacją sowiecką i niemiecką w garnizonie przemyskim w
latach 1939-1944
v:] 85 lat garnizonu WP w Przemyślu, Przemyśl 2003, s. 177-179.
* E. Czerny, op. cit, s. 129-130,163-164; A. Zapatowski, op. cit, s. 178-180.
79
języka polskiego. Współpracowali z nim: adwokat, dr Adam Kropiński (od 1935
kierował gniazdem „Sokoła" w Przemyślu), właściciel księgarni Andrzej Wolanin,
obydwaj byli radnymi w Przemyślu, właściciel zakładu fryzjerskiego Karol
Janicki
(zasłużony przemyski działacz gospodarczy, społeczny i kulturalny) oraz kilku
młodych narodowców145.
Podsumowanie
Granica niemiecko-sowiecka rozdzieliła na okres bez mała dwóch lat żywą tkankę
społeczną, kulturalną oraz gospodarczą regionu przemyskiego. Co więcej, region
ten zosta! wtłoczony w dwa różne, lecz na wskroś wrogie Polsce systemy
polityczne i gospodarcze. W tej sytuacji Polakom pozostały tylko dwie
możliwości:
pogodzić się z losem bądź też szukać możliwych dróg wyjścia i sposobić się do
walki o wolność. Wyborem znacznej części Polaków stał się zorganizowany opór,
tak w kraju (działalność konspiracyjna), jak i na emigracji. Niemieckiej oraz
sowieckiej administracji okupacyjnej starali się przeciwstawić konspiracyjne
struktury wojskowe (SZP-ZWZ) oraz polityczne, które z czasem utworzyły Polskie
Państwo Podziemne.
Zadania, jakie w latach 1939-1940 stawiano przed żołnierzami SZP-ZWZ, były
wielorakie, przy czym celem zasadniczym było prowadzenie przygotowań do
powstania narodowego i wywalczenie niepodległości - niezależnie od
funkcjonowania pod okupacją sowiecką czy niemiecką. Jednakże warunki, w
których
przyszło Polakom prowadzić działalność - antyniemiecką i antysowiecką - były
zdecydowanie różne, toteż ich losy potoczyły się - do czasu wybuchu wojny
niemiecko-sowieckiej - odmiennymi torami. W meldunku z listopada 1940 r. płk
Stefan Rowecki, komendant główny ZWZ, zwrócił uwagę na znamienny fakt: „Na
terenie okupacji sowieckiej praca jest znacznie trudniejsza niż w Generalnej
Guberni. Wynika to przede wszystkim z tego, że bolszewicy rozporządzają
znacznie
liczniejszym aparatem policyjnym, rozumieją język polski i mają dużą pomoc
elementu miejscowego: Ukraińców, Białorusinów, a przede wszystkim Żydów - mają
też dużo zwo-lennikówwśród młodzieży, którą faworyzują i dająjej posady"146.
Cechą zasadniczą, jaka różniła obydwie struktury, byl fakt znacznej
infiltracji
konspiracji antysowieckiej przez służby bezpieczeństwa państwowego ZSRS.
Przyczyny tego stanu rzeczy powinny być w przyszłości przedmiotem wnikliwych
dociekań ze strony historyków, a także psychologów społecznych. Co więcej,
funkcjonujące w regionie przemyskim polskie organizacje podziemne nie miały
zbyt
sprzyjających warunków do działania, co m.in. związane było z koniecznością
poruszania się w środowisku wielonarodowym. Znaczna bowiem część Ukraińców
(obywateli Rzeczypospolitej) nie darzyła sympatią Polaków, których dążenia do
odzyskania niepodległości leżały w sprzeczności z celami działania
nacjonalistów
ukraińskich. Z kolei, cechą charakterystyczną dla okupacji sowieckiej - prócz
problemów związanych z napięciami polsko-ukraińskimi - była współpraca z
Sowietami części ludności żydowskiej, tak biedoty, jak i zwolenników komunizmu
w
ogóle, a Związku Sowieckiego, „ojczyzny światowego proletariatu", w
szczególności.
W pracy polskiej konspiracji wojskowej w latach 1939-1941 wielkie znaczenie
miał
wywiad wojskowy i gospodarczy, a także prowadzenie działalności sabotażowej i
dywersyjnej. Z racji położenia na styku dwóch stref okupacyjnych, działalność
ta
miała szczególne znaczenie w regionie przemyskim. W meldunkach sytuacyjno-
wywiadowczych prze-
145 J. Różański, Obóz narodowy..., s. 253; K. Kaczmarski, Podziemie narodowe
na
Rzeszowszczyźnie 1939-1944, Rzeszów 2003, s. 119, 309.
146 Armia Krajowa w dokumentach..., 1.1, s. 346.
80
izywanych do kwatery ZWZ we Francji znajdowały się informacje pochodzące od
struk-lr konspiracyjnych działających pod okupacją, zarówno niemiecką, jak i
sowiecką. I tak, meldunku z 22 lutego 1940 r. informowano o stacjonowaniu w
okolicach Krosna, Rze-:owa, Jarosławia niemieckich dywizji piechoty, a także:
„Linia [kolejowa - ZKW] Lwów-Przemyśl zmieniona na szeroką do Żurawicy, tedy
idzie tranzyt z ZSSR"147.
W meldunku nr 16 sytuacyjno-wywiadowczym za marzec 1940 r. płk Stefan Rowecki
prze-izał: „Niemcy zwinęli punkty przeładunkowe zbożowe: Przemyśl, [...], 6
III.
W marcu tygo-tiiowo przechodziło przez Kraków 3-4 pociągi (110-osiowe) cystern
ze wschodu na zachód .]. Stwierdzono 8 marca transport 174 czołgów lekkich
(jakoby włoskie), idący z zachodu na schód do Rosji po magistrali
małopolskiej.
Z Zagłębia Borysławskiego odchodzi codzienne do Niemiec ok. 30 cystern ropy
[...]. Ponadto 13 marca przeszedł przez Żurawicę pociąg bawełną strzelniczą,
frachty włoskie. Po dwóch dniach wagony wróciły z rudą"148.
Wybuch wojny niemiecko-sowieckiej i zajęcie przez Wehrmacht całego regionu
przemyskiego zmieniło w istotny sposób sytuację na tym terenie. Po zajęciu
Małopolski Wschod-ej przez wojska niemieckie, podjęto odbudowę (bądź
ujednolicanie) struktur tereno-ych ZWZ. Początkowo koncepcja podziału terenu
Okręgu ZWZ Lwów obejmowała ęć inspektoratów rejonowych, w tym Inspektorat
Mościska, krypt. „Lasy", obejmujący wody Mościska, Jaworów i Rudki. Jednakże -
według Jerzego Węgierskiego - Inspek-irat Mościska istniał prawdopodobnie
tylko
na papierze. W sprawozdaniach Komendy kręgu Lwów z marca i czerwca 1942 r.
znajdują się informacje, że w pierwszych miesią-ich 1942 r. ośrodek „Lasy" był
w
„rozpracowaniu", a w drugim kwartale w sprawozdaniu ipisano, że „na duże
trudności natrafiła organizacja Inspektoratu »Lasy«". Na komen-inta tego
Inspektoratu był wyznaczony, nieznany z nazwiska, kpt. sł. st. „Krogulec",
któ-,
zagrożony aresztowaniem, przeniesiony został na inny teren149.
Początkiem lutego 1942 r. Komenda Główna ZWZ przydzieliła obwody Przemyśl i
Do-
•omil do Okręgu Kraków - z terminem wykonania 15 marca 1942 r.150 Stąd
wniosek,
że powiatach tych istniały struktury konspiracyjne, pytanie tylko, czy były to
zawiązki organiza-i przetrwałej z okresu okupacji sowieckiej, czy też nowo
powstałe po czerwcu 1941 r. Nota ne komendantem Obwodu Przemyśl w połowie
grudnia 1941 roku - a więc jeszcze w ra-ach struktur lwowskich - został
mianowany mjr sł. st. Bruno Rolkę „Aspik"151, przybyły do ?zemyśla ze Lwowa.
Natomiast obsada sztabu Obwodu Dobromil nie jest znana, przy czym, ) przejściu
Obwodu pod Kraków, komendantem był kpt. Stefan Boguszewicz „Zawisza".
*
Znalazłszy się w dramatycznych warunkach okupacji niemiecko-sowieckiej, niepo-
wnywalnie trudniejszych od czasu zaborów, Polacy wiedli egzystencję narodu
podbite-). Ilustracją niejako klinicznie wypreparowaną była sytuacja
przemyślan.
Podlegający )dwójnej okupacji i wszechstronnie maltretowani, sprowadzeni
zostali
do roli pozbawio-'ch praw niewolników. Organizując struktury podziemne,
przemyślanie mieli nadzieję i poprawę swego losu, lecz pod warunkiem zmiany
sytuacji międzynarodowej, gdy które-
Ibidem, s. 102.
Ibidem, s. 209.
J. Węgierski, Armia Krajowa na zachód od Lwowa, Kraków 1993, s. 9-10.
Archiwum Andrzeja Zagórskiego, sygn. 11-433.
Mjr si. st. Bruno Rolkę od sierpnia 1939 r. służył w 38. pp w Przemyślu,
dowodząc w czasie kampanii
ześniowej 2. batalionem {ibidem; G. Mazur, J. Węgierski, op. cit., s. 159-
160).
81
muś z okupantów „powinie się noga". Taką zmianą zdawał się być wybuch wojny
niemiec-ko-sowieckiej i zawarcie traktatu Sikorski-Majski. Czas pokazał, że
Związek Sowiecki był jedynie sojusznikiem naszych aliantów i nie zrezygnował z
polityki podporządkowania sobie Polski, ani tym bardziej z terytorium
Rzeczypospolitej, które objął „legalnie" we władanie na podstawie „wyborów" z
22
października 1939 r. Wyrazem krańcowej perfidii Stalina było postępowanie
wobec
Polski po ogłoszeniu 13 kwietnia 1943 r. przez Niemców wiadomości o odkryciu w
Katyniu masowych grobów pomordowanych polskich oficerów. Wobec próby rządu
polskiego powierzenia dochodzenia w sprawie zbrodni katyńskiej
Międzynarodowemu
Czerwonemu Krzyżowi, Stalin, w geście świętego oburzenia, notą z 23/24
kwietnia
1943 r. zerwał stosunki dyplomatyczne z Polską. Brak reakcji przywódców USA i
Wielkiej Brytanii jedynie utwierdził Stalina w przekonaniu, że porządek
wersalski, podważony w nocy 23 sierpnia 1939 ?., można zastąpić nowym
porządkiem,
podyktowanym przez ZSRS. I tak też się stało.
82
ilżbieta Trela-Mazur
Sowiecki system oświatowy na ziemiach wschodniej
Polski na przykładzie Wydziału Oświaty Ludowej
we Lwowie (1939-1940)
Zajęcie Polski wschodniej przez Armię Czerwoną we wrześniu 1939 r. spowodowało
wszechstronną, postępującą błyskawicznie sowietyzację i unifikację tych ziem z
resztą wielkiego Kraju Rad. Proces ten był dobrze zaplanowany i sprawnie
prowadzony. Wyko-zystano wiele wcześniejszych doświadczeń totalitarnego
systemu.
Znakomita większość udności tych ziem początkowo zupełnie nie zdawała sobie
sprawy ze skutków następuj ą-ych szybko po sobie zarządzeń, nie dostrzegała w
nich prawidłowości, przeciwnie, wy-miewała je, podobnie jak (pozorny) chaos w
funkcjonowaniu nowych władz. Tymczasem, v ciągu niespełna trzech miesięcy
doszło
do formalno-prawnej unifikacji zajętej we wrzeniu 1939 r. połowy Polski.
Dokonano tego w majestacie opacznie pojętego prawa, obowiązującego w
zakłamanym,
preferującym siłowe rozwiązania ustroju totalitarnym.
Jednocześnie ze zmianami prawno-ustrojowymi następowała sowietyzacja dawnych
pol-kich obywateli. Był to jednak proces o wiele bardziej złożony, obejmujący
już nie tylko ałokształt stosunków politycznych, ale też społecznych i
kulturalnych oraz praktycznie każ-lego członka społeczeństwa z osobna.
Naczelnym
zadaniem sowietyzacji było stworzenie złowieka sowieckiego, a więc - w
uproszczeniu - jednostki pozbawionej cech indywidual-lych, zgodnego i
spolegliwego członka kolektywu, podporządkowanego ideowym założe-liorn partii.
Na tym terenie dodatkowo należało rozbić jedność narodową Polaków, Ukraiń-:ów
i
Żydów czy Białorusinów - tam, gdzie ona była, jednak przede wszystkim
zaostrzyć
mimozje między mniejszościami, napiętnować i ośmieszyć polskie rządy, odebrać
rodzinie Kościołowi ich pozycję w systemie wychowawczym, wyobcować dzieci i
młodzież i przejąć lad nimi kontrolę. Te nadzwyczaj ważne założenia systemu
realizowano za pomocą zmasowanej propagandy w prasie, literaturze, radiu,
kinie,
teatrze, w ulicznej ikonografii, maso-vych manifestacjach, wiecach,
przemarszach,
poprzez system represyjny i oczywiście szko-ę. Oświata dzieci, młodzieży i
dorosłych stała się ważnym orężem walki - o jak to określano - „nowe
jakościowo
społeczeństwo". To było niemal dosłownie „wykuwanie dusz" i „przekształcanie
kadr". Poświęcono mu wiele sił i środków. Wszechstronne działania propagan-
lystów - siewców nie zawsze padały jednak na podatny, urodzajny grunt.
Bazę źródłową niniejszego artykułu stanowią głównie dokumenty, sprawozdania,
zale-:enia, uchwały, plany i korespondencja Obwodowego Wydziału Oświaty
Ludowej
we Lwo-vie\ a także materiały, uchwały i rozporządzenia Ludowych Komisariatów
Oświaty ZSRS USRS, zebrane w Zespole Komitetu Wykonawczego Rady Obwodowej
Delegatów Ludu Dracującego2 we Lwowie. Materiałom tym oraz artykułom
zamieszczonym w „Czerwonym Sztandarze" - gazecie wydawanej we Lwowie w czasach
władzy sowieckiej, zawierającej )ropagandowe treści odbijające rzeczywistość w
krzywym zwierciadle, starałam się prze-
Materiały te znajdują się w Państwowym Archiwum Obwodu Lwowskiego (DAŁO) w
zespole Obwo-iowego Wydziału Oświaty Ludowej (OWOL) w 570 teczkach. DAŁO,
zespół
obejmuje ok. 300 teczek.
83
ciwstawić wiadomości zaczerpnięte ze wspomnień i relacji wywołanych oraz z
materiałów źródłowych przechowywanych w Archiwum Wschodnim3 i Archiwum Zakładu
Historii Ruchu Ludowego w Warszawie4. Zmiany, jakie nastąpiły w szkolnictwie,
czyli tzw. reformę oświaty, przedstawiłam przede wszystkim na przykładzie
obwodu
lwowskiego.
Wojsko sowieckie, po kapitulacji Lwowa 22 września, ustanowiło tymczasowe
władze
(początkowo Tymczasowy Zarząd Polityczny Frontu Ukraińskiego, później
Tymczasowy
Zarząd Obwodu Lwowskiego, a po wyborach 22 października - KO KP(b)U i Obwodowy
Komitet Wykonawczy), które podjęły działania przywracające funkcjonowanie
administracji, w tym także oświatowej oraz wznowienie pracy szkół.
Po ponadmiesięcznej przerwie w nauce, obwieszczenia, nalepiane zwykle na
murach,
nakazały na początku października (najczęściej pierwszego dnia tego miesiąca)
powrócić wszystkim pracującym i uczącym się na swoje miejsca pracy i nauki5.
Otwarto szkoły powszechne i średnie, wszystkie upaństwawiając, podkreślono, że
nauka w nich jest bezpłatna, powszechna i obowiązkowa. likwidowano szkoły
prowadzone przez duchownych i siostry zakonne. W niektórych powiatach
nauczyciele byli wzywani przez tzw. Tymczasowe Zarządy Szkolne, powstałe we
wrześniu, które zalecały im odwiedzanie mieszkań oraz domów i spisywanie
dzieci.
Tak było w Kowlu w województwie wołyńskim6. W Krzemieńcu zaś Polacy
zarządzili,
że już 25 września o godz. 8.00 wszyscy nauczyciele i uczniowie mają się
stawić
do swoich szkół. Termin rozpoczęcia nauki zależał więc zapewne od wielu
czynników, również od operatywności miejscowych, tymczasowych organów.
Przedwojenny inspektor szkolny ze Zdołbunowa w województwie wołyńskim,
Władysław
Kędzierski, napisał: „[...] Inspektorat Szkolnictwaw Zdołbu-nowie władze
sowieckie przejęły dopiero 6 października 1939 r. Powstał Tymczasowy Zarząd
Szkolny, na czele z ukraińskim nauczycielem Januszem Zatwarskim. Kierownikiem
Rejonowego Komitetu Oświaty Ludowej został później człowiek sowiecki,
enkawudzista, z zawodu ślusarz, który w miesiącu kwietniu deportował ludność
polską do Rosji"7. W Tarnopolu 6 października zwołano na polecenie Zarządu
Politycznego Frontu Ukraińskiego naradę nauczycieli. Jej celem było
przedstawienie zmian w programie nauczania i wychowania oraz przygotowanie
nauczycieli do kursów pedagogicznych8. Jednak w większości relacji i wspomnień
1
października (niedziela) był pierwszym dniem roku szkolnego 1939/1940.
12 października Wydział Oświaty Ludowej przy Tymczasowym Zarządzie Obwodu
Lwowskiego wydał instrukcję dla wszystkich wydziałów oświaty przy tymczasowych
zarządach powiatowych i miejskich oraz dla kierowników wszystkich szkół
zawodowych, w której czytamy:
„I. Wszystkie szkoły od 1 października 1939 r. są państwowymi.
II. Kierownicy szkól są odpowiedzialni za prawidłowe funkcjonowanie szkół
według
dotychczasowych planów i regulaminów organizacyjnych, z tym, że z programu
nauczania
3 Archiwum Wschodnie w Warszawie przechowuje w zespole Ministerstwa Informacji
i
Dokumentacji Rządu Polskiego w Londynie przywiezione z Instytutu Hoovera w
Stanach Zjednoczonych kopie części z 12 rys. ankiet, zebranych w latach 1942-
1943 wśród żołnierzy i cywilów, którzy opuścili ZSSR wraz z Armią Andersa.
4 AZHRL w zespole Stanisława Kota przechowuje fragmenty akt polskich
emigracyjnych placówek dyplomatycznych i ministerstw.
5 Badający sytuację szkolnictwa na Bialostocczyźnie Franciszek Januszek
stwierdził, że nauczyciele polscy sami otwierali szkoły, pomimo ruchów wojsk
(F.
Januszek, Polityka oświatowa ZSRR na okupowanych terenach wschodnich
IIRzeczypospolitej, „Przegląd Historyczno-Oświatowy" 1991, nr 3-4, s. 133-
147).
6 AW HI, sygn. 12.160, Relacja 744 urzędnika M. G. z Kowna, s. 64.
7 Ibidem, sygn. 1.159, Relacja 7797 Władysława Kędzierskiego ze Zdołbunowa.
8 W. R. Kowaluk, Kulturologiczni ta duchowni aspekty „ radianizacji"
Zachidnoji
Ukrajiny (1X1939 - VI 1941), „Ukrajinśkyj Istoricznyj Żurnał" 1993, nr 2, s.
3-4.
84
vyłącza się religię i nauki o ustroju Polski. Kierownicy szkól, w porozumieniu
z
miej-cową władzą, mają obowiązek przyjąć jak największą liczbę uczniów z
najbliższych oko-ic. Uczniowi, który ma odpowiednie kwalifikacje, nie można w
żadnym przypadku odmówić przyjęcia do szkoły. Zasady przyjęć do odpowiednich
szkół pozostają niezmienione, 'rzyjęcia uczniów wchodzą wyłącznie w obowiązki
kierowników szkól [...]. Kierownicy zkół mają prawo w odpowiednich,
uzasadnionych przypadkach przyjąć ucznia, który przekroczył granicę wieku, nie
więcej jednak niż o dwa lata.
III. Nauczanie w szkołach jest bezpłatne. Szkoły nie mogą przyjmować od
uczniów
akichkolwiek opłat.
IV. Szkoły zawodowe posiadające dotąd internaty mają obowiązek zadbania,
abywszy-cy uczniowie tam się znaleźli [...].
V. Językiem państwowym na terenie Zachodniej Ukrainy jest język ukraiński.
Wszyst-:ie szkoły uczą w języku ojczystym uczniów. O języku nauczania decydują
miejscowe wła-Ize, zgodnie z życzeniem dzieci i ich rodziców. Jeśli do szkoły
uczęszczają uczniowie óżnych narodowości i mają życzenie uczyć się w swoim
języku ojczystym, kierownicy szkół iowinni utworzyć równoległe klasy z minimum
dwudziestoma uczniami każdej narodo-/ości. W szkołach, które mają ukraińskie i
polskie oddziały, pozostawia się uczniom-Żydom irawo swobodnego wyboru języka
nauczania. W szkołach z polskim i żydowskim języ-;iem nauczania, język
ukraiński
jako państwowy pozostaje przedmiotem nauczania w ta-:im samym wymiarze godzin
jak mowa ojczysta. Programy nauczania języka ukraińskie -;o dla szkól z
polskim
językiem nauczania będą opracowane w najbliższym czasie. V szkołach z polskim
i
żydowskim językiem nauczania zaleca się nauczanie języka ukraińskiego przez
nauczyciela, który dobrze włada językiem ukraińskim. Jednocześnie kie-ownicy
szkół mają przesłać do Wydziału Oświaty Ludowej przy Tymczasowym Zarzą-Izie
Obwodu Lwowskiego wniosek o przydzielenie nauczycieli języka ukraińskiego.
VI. Kierownicy szkól w ciągu siedmiu dni od otrzymania tego pisma, nie później
jed-??? niż do 31 października, podają następujące dane o szkole:
1. czy rozpoczęto nauczanie w szkole;
2. liczbę uczniów według narodowości;
3. liczbę klas;
4. język nauczania w szkole lub w odpowiednich klasach;
5. spis nauczycieli i sił pomocniczych, ich kwalifikacje, wysokość
dotychczasowego /ynagrodzenia i czas pracy w szkole;
6. spis szkół [...].
VII. Szkoły prowadzą dokumentację szkolną według dotychczasowych ustaleń i
prze-
lisów aż do czasu wydania dalszych wskazówek"9.
Dokument ten podpisali: Żarczenko i inż. W. Sarad. Jednocześnie kierowano w
teren ???? innych pism, określających zasady powoływania terenowych wydziałów
oświaty, prze-iływu pism, organizacji placówek oświatowych, przyjmowania
personelu i jego opłaca-???, przygotowania sal lekcyjnych i budynków.
Wydaje się, że niektóre informacje były kilkakrotnie powielane, a nawet
„modyfikowa-ie", o czym świadczy pismo wysłane równocześnie z poprzednimi do
tymczasowych wydzia-5w oświaty ludowej i kierowników szkół narodowych I, II i
III stopnia i podpisane przez 'arczenkę: „Oczekuje siew następstwie tego listu
sprawdzenia wszystkich danych i natych-niastowego przesłania ich do WÓL przy
TZO
we Lwowie. Należy się przy tym kierować
DAŁO, R-163, op. 1, sp. 7, k. 194.
85
następującymi wskazówkami: [...]". Tu wyliczone są te same wskazówki, które
zawarto już w wyżej cytowanym piśmie, uzupełnione jednak o ponaglenie. Termin
dostarczenia wszystkich danych ustalono tym razem na 20 października. Warto
też
zwrócić uwagę na drobiazgowe instrukcje o trybie wypełniania i dostarczania
danych: „Kierownik szkoły wypełnia arkusze zgodnie ze stanem faktycznym
(wyrno,
toczno ta niegajno) i natychmiast wręcza inspektorowi lub dostarcza do
wydziału
oświaty ludowej przy TZO w powiatach, a one zgodnie ze swymi zadaniami
odprowadzają pisma do WOL we Lwowie [...]", jak już rekomendowano, przez
posłańca albo innymi sposobami. Znów podkreślono, że z programu nauczania
„[...]
należy wykreślić religię i odpowiednie przedmioty z historii i geografii
byłego
państwa polskiego. Język ukraiński wykłada się w każdej szkole z nieukraińskim
językiem nauczania, rozpoczynając od II klasy szkoły narodowej. W sprawie
nauczania języka rosyjskiego będą podane odpowiednie wskazówki". Resztę
przedmiotów wykładać należy w zasadzie według starych programów- do otrzymania
odpowiednich instrukcji. Podkreślono też, że język nauczania w szkołach
(ukraiński, rosyjski, polski czy żydowski) wyznaczany jest - nie jak w
poprzedniej instrukcji - przez rodziców i młodzież, ale przez komitety
wiejskie
i zarządy miejskie, odpowiednio do składu narodowego uczniów i życzeń
rodziców10.
Wówczas to właśnie nakazano zdjąć wiszące w klasach godła polskie, krzyże oraz
portrety dostojników II Rzeczypospolitej, a także tablice urzędowe na
budynkach.
Po „wyborach" i włączeniu ziem polskich do republik ukraińskiej i
białoruskiej,
wprowadzono zwyczaj zawieszania w klasach portretów Stalina, Lenina, Marksa i
Engelsa.
W październiku oraz w następnych miesiącach 1939 r. rzeczywiście realizowano
dyrektywy nowej władzy szkolnej i przynajmniej częściowo potwierdzają to
informacje przekraczających nielegalnie granicę uciekinierów, którym udało się
przedostać do Rumunii w listopadzie 1939 r. W sprawozdaniach dla polskiego
rządu
emigracyjnego z ambasady polskiej w Stambule, udzielającej pomocy Polakom oraz
zbierającej informacje z okupowanych terenów, potwierdzone są zmiany
dokonywane
przez sowieckie organa oświatowe. O szkolnictwie w Stanisławowie napisano na
przykład: „[...] Dawne państwowe gimnazjum męskie zostało zamienione na szkołę
dla Żydów z językiem wykładowym ukraińskim. [...]. Dawne III gimnazjum zostało
skasowane, gdyż młodzież dała dowody nielojalności w stosunku do władz
bolszewickich. W budynku szkolnym mieści się obecnie gimnazjum rosyjskie.
Dawne
gimnazjum ss. urszulanek zamienione zostało na szkołę dla Rosjan, z językiem
wykładowym rosyjskim. W gmachu dawnego gimnazjum niemieckiego mieści się
obecnie
gimnazjum z językiem wykładowym polskim. Dawne gimnazjum ss. bazylianek
zamienione zostało na szkolę ukraińską, dla Ukraińców z Rosji, z językiem
wykładowym ukraińskim. Gimnazjum żydowskie istnieje bez zmiany, z tym, że
dodano
kilkunastu uczniów Ukraińców i mianowano nowego dyrektora, niejakiego
Szpulmana.
Dawne gimnazjum państwowe żeńskie im. ks. Fronia zamienione jest na gimnazjum
ukraińskie. Państwowa szkoła przemyslo-wo-handlowa istnieje nadal, z tym, że
językiem wykładowym jest język ukraiński"11. W tymże sprawozdaniu podano, że
we
wszystkich szkołach powszechnych językiem wykładowym jest język ukraiński i że
nauczyciele polscy muszą wykładać w tym języku oraz że wszystkie szkoły są
koedukacyjne. Stwierdzono też, że „[...] we wszystkich, nawet najmniejszych
szkołach powszechnych bolszewicy mianowali swoich dyrektorów"12.
Formujące się władze oświatowe (podobnie jak w Związku Sowieckim) składać się
miały z obwodowego wydziału oświaty ludowej, powołanego min. we Lwowie i
podlega-
10 Ibidem, op. 2, sp. 73, k. 3.
11 AZHRL, Zespół Stanisława Kota, t. 89, s. 133.
12 Ibidem, s. 134.
86
?
jcego bezpośrednio Komisariatowi Oświaty Ludowej USRS w Kijowie. Obwodowy WOL
ył
jednostką nadrzędną w stosunku do miejskich wydziałów oświaty ludowej i do
rejonowych wydziałów oświaty ludowej. Te ostatnie organizowały i kontrolowały
szkoły w rejo-ach, czyli w dawnych polskich powiatach (nazwy rejon lub powiat
używano w 1939 r. amiennie). Lwowskiemu obwodowemu WOL podporządkowane były
szkoły podstawowe i średnie w nowo utworzonym rejonie lwowskim oraz początkowo
także w rejonach tanisławowskim i tarnopolskim (przedwojenny lwowski okręg
szkolny obejmował także województwo stanisławowskie i tarnopolskie i
podzielony
był na 23 obwody szkolne).
Jednym z pierwszych pism urzędowych wydanych przez obwodowy WOL we Lwowie ;st
skierowana do zastępcy Ludowego Komisarza Oświaty USRS Danilczenki nieoficjal-
m
prośba (poprzez wysłanego tow. Sirikowa) o oddelegowanie do Tarnopola tow.
Tiagni-jwko, zaś do Stanisławowa - przewodniczącego rejonowego WOL w Charkowie
Bar-wienkiwskiego oraz przewodniczących rejonowych WOL: do Lwowa -
dziewiętnastu,
do stanisławowa -piętnastu, do „łuckiego" [wołyńskiego - E.T-M.] - trzynastu i
do Tarnopo-i - osiemnastu. Dalej w piśmie wylicza się następne osoby potrzebne
we Lwowie: „[...] ow. Borodajew do zaprojektowania budżetu, tow. Poliakiwska
do
reorganizacji przed-zkoli i domów dziecka oraz jeden »fachowiec« z wydawnictwa
»Radiańska Szkoła« i jeleń od podręczników"13. Ponadto proszono o przysłanie
po
trzy egzemplarze wszystkich lodręczników dla klas 1-? w języku ukraińskim,
żydowskim i - jeśli są - także w polskim, lodręczników do szkół i instytutów
pedagogicznych i nauczycielskich, po dwa egzempla-ze poradników metodycznych
do
literatury, wzorów dokumentacji szkolnej oraz „zbioru istaw partii i rządu na
temat szkoły"14. Pismo powstało we Lwowie 8 października 1939 r. choć nie ma
podpisu, świadczy o tym, że autor był wcześniej pracownikiem wysokiego zczebla
w
LKO w Kijowie.
Od połowy października 1939 r. z obwodowego WOL we Lwowie wysyłano już w teren
Iziesiątki uchwał, postanowień i dyrektyw. Przygotowano też spory materiał
statystyczny merytoryczny do przeprowadzenia reorganizacji szkolnictwa w
Małopolsce Wschodniej. V całym wydziale zatrudnionych było od 52 do 58
pracowników. Oznacza to, że prośba z 8 taździernika została uwzględniona, a
jej
realizacja natychmiastowa. Wydział składał się ośmiu „sektorów": szkolnego
(jeden kierownik i pięciu inspektorów), przedszkolnego odpowiednio: 1 + 1),
domów dziecka (1+2), oświaty dorosłych (1+2 lub 3), bibliotek 1 + 1), oświaty
politycznej (1+2 lub 3) i „specsektora" (2 osoby), ponadto z jedenastu nnych
stanowisk, takich jak: inspektor kadr (5 osób), inspektor muzeów (1), komórki:
ilanowania (3), księgowości (4), statystyki (2), administracji (7), kontroli
(2),
gospodarze (3) oraz dwóch kierowców15. Specsektor był komórką NKWD.
Projekt obsady rejonowego WOL był już znacznie skromniejszy - przewidywał od
pięciu lo dziesięciu pracowników, w zależności od liczby ludności w danym
rejonie (pięć osób v rejonie liczącym do 20 tys. ludności, powyżej 80 tys. -
dziesięć osób)16. Na czele władz niejskich lub rejonowych stal kierownik,
któremu podlegali inspektorzy szkolni. W gmi-lach wiejskich powoływano
inspektorów społecznych przy radach gminnych, rekrutujących ię spośród
kierowników szkół na danym terenie. Inspektorzy nie mieli jednak czasu na
lyrpełnianie obowiązków wizytacyjnych, gdyż musieli uczyć i prowadzić własne
szkoły17.
' DAŁO, R-163, op. 2, sp. 10, k. 2.
1Ibidem.
' Ibidem, k. 7 i 9.
' Ibidem, k. 8.
' F. Januszek, op. cit., s. 135-136.
87
?
Dane statystyczne dotyczące reorganizacji szkolnictwa w Małopolsce powstały we
Lwowie, a następnie przesłano je do Kijowa do zatwierdzenia. Tam przygotowano
postanowienia, zgodnie z którymi reorganizacji szkól dokonać miano na
podstawie
uchwały Rady Komisarzy Ludowych USRS i Komitetu Centralnego KP(b)U o
reorganizacji szkół powszechnych, średnich, pedagogicznych i wyższych na
Ukrainie Zachodniej18. We wstępie do tej ustawy skrytykowano „poprzedni"
system
szkolny, uniemożliwiający -jak twierdzono - dostęp do nauki i rozwój dzieci i
młodzieży. Ze szkól pierwszego stopnia postanowiono utworzyć szkoły początkowe
(czteroletnie), zaś ze szkól drugiego i trzeciego stopnia - niepełne średnie
(siedmioklasowe). W miejsce gimnazjów i liceów zamierzano powołać szkoły
średnie
- dziesięciolatki. Wszystkie szkoły miały być upaństwowione, a nauczanie
bezpłatne - podkreślono po raz kolejny. Szkoły zawodowe przekształcić należało
w
technika i podporządkować odpowiednim komisariatom branżowym, np. szkoły
handlowe - Ludowemu Komisariatowi Handlu, licea pedagogiczne dwuletnie -
przekształcić w Instytuty Pedagogiczne itd. Język nauczania miał być ustalony
dla każdego z tych instytutów osobno. Prawie połowę ustawy stanowią wytyczne
na
temat przekształceń szkół wyższych. Zawiera ona też kilka akcentów
politycznych,
których celem było zdezawuowanie systemu kształcenia obowiązującego w Polsce
do
września 1939 r. Wspomniano, że zatrudnieni w nowej szkole będą ci nauczyciele
i
profesorowie, którzy „[...] w byłej Polsce w wyniku jej szowinistycznej
polityki
pozostawali bezrobotnymi"19.
W obwodowym WOL we Lwowie od początku jego istnienia sporządzano liczne i
różnorodne dane statystyczne. Zarówno w 1940, jaki w 1941 ?., chętnie
porównywano stan szkolnictwa przedwojennego ze zreorganizowanym przez władzę
sowiecką, wykazując sukcesy tej ostatniej . Ilość i różnorodność statystyk
świadczy nie tylko o biurokratycznym zacięciu tego urzędu, ale także o tym, że
prawdopodobnie takich właśnie danych oczekiwały władze partyjne i oświatowe.
Wynika z nich, że na obszarze powstałego w 1939 r. obwodu lwowskiego działało
przed wojną o kilkaset szkół mniej niż w 1940 ?., uczyło się w nich kilkaset
tysięcy mniej dzieci i młodzieży, dyskryminowany był bardzo język ukraiński i
żydowski, zaś od 1940 r. liczba placówek wszelkiego rodzaju stale rosła. W
statystykach polskich podano, że w roku szkolnym 1937/1938 w samym tylko
województwie lwowskim (w jego przedwojennym obszarze) było 2617 szkół
powszechnych I, II i III stopnia, 84 gimnazja i 78 liceów20. W statystykach
obwodowego WOL tymczasem, ilustrując liczbę szkół za rok szkolny 1937/1938,
wykazano wspólną dla szkół początkowych i średnich liczbę 1201 (bez
wyjaśniania
źródła i sposobu obliczenia tych danych)21.
Na tym tle dane z roku szkolnego 1939/1940, mówiące o 842 szkołach
początkowych,
341 niepełnych średnich i 58 średnich - a więc łącznie o 1241 szkołach
początkowych i średnich, wykazują przyrost o 40 placówek22. We wszystkich
statystykach porównawczych, które powstały w obwodowym WOL, podawano dane
liczbowe niezgodne z polskimi przedwojennymi, pomimo tego, że już 27 września
1939 r. dostarczony zosta! do wydziału dzie-sięciostronicowy zestaw statystyk
na
temat liczby ludności, jej struktury narodowościowej, liczby szkół, klas i
uczniów w Małopolsce Wschodniej i na Wołyniu, opracowany na podstawie polskich
roczników statystycznych przez „tow. M. Matczaka"23.
18 DAŁO, op. 2, sp. 4, k. 1-10; ibidem, sp. 78, k. 32-37. n Ibidem, k. 32.
20 Ibidem, k. 4 i 17.
21 Po 22 października 1939 ?., tj. po „wyborach", do obwodu lwowskiego
włączono
cztery powiały z województwa tarnopolskiego: Brody, Przemyślany, Radziechów i
Zloczów, i wydzielono obwód drohobycki. Obwód lwowski mógł utracić około 15
proc.
ludności w porównaniu z województwem lwowskim.
22 DAŁO, R-163, op. 1, sp. 6, k. 155-158.
23 Ibidem, op. 2, sp. 78, k. 1-?.
88
Zachowane archiwalia świadczą o dobrej znajomości przedwojennych statystyk
polskich, tórych jednak nie cytowano w żadnych oficjalnych sprawozdaniach
lwowskiego obwodowego VOL. Fałszowanie danych w sprawozdaniach sowieckich
władz
wymuszały prawdopodobnie koliczności i powszechna praktyka wykazywania się
sukcesami w pracy. Brak takowych mógł yć powodem do oskarżenia o sabotaż i w
najlepszym przypadku spowodować zesłanie do igra. Wiedzieli o tym sowieccy
działacze LKO i przyznać trzeba, że utworzony we Lwowie sztab" obwodowy
pochwalić się może bogatą i różnorodną spuścizną statystyczną.
W obwodzie lwowskim decyzje dotyczące szkół rosyjskich podejmowane były poza
no-
ymi władzami oświatowymi. Przewodniczący TZO we Lwowie, Kozyriew, zadecydował
'
1939 r. o utworzeniu dziesięciu szkół z rosyjskim językiem nauczania dla
dzieci
oficerów ornii Czerwonej i pracowników „pionu partyjno-radzieckiego". Powołano
następujące szko-r. we Lwowie średnią z internatem dla 200 uczniów, w
Przemyślu
podobną dla 250 uczniów, 'e wsi Bircza - początkową, w Żółkwi - niepełną
średnią,
w Rawie Ruskiej średnią z inter-atem dla 50 uczniów, w Jaworowie, Krakowcu,
Dobromilu, Lubaczowie oraz we wsiach ,azy i Pieriedilnyca - początkowe, w
Chyrowie niepełną średnią, w Ustrzykach początkową raz w Gródku Jagiellońskim
średnią z internatem dla 50 uczniów24.
WOLwe Lwowie podejmował tymczasem wiele różnych inicjatyw i decyzji, zmierza-
jcych do przekształcenia w pierwszej kolejności szkół polskich w ukraińskie.
Najłatwiej yło powołać szkołę z ukraińskim językiem nauczania tam, gdzie
języka
tego uczono rzed wojną. Te szkoły praktycznie samorzutnie stawały się
narodowymi
- ukraińskimi. V innych przeprowadzano zebrania nauczycieli, „aktywu
rodzicielskiego" i uczniów startych klas. Wszyscy razem redagowali pismo do
rejonowego WOLwe Lwowie z prośbą przekształcenie szkoły w narodową ukraińską.
Według tego scenariusza doszło do prze-ształcenia szkoły nr 20 we Lwowie. Na
temat lwowskiej szkoły nr 4 napisano: „[...] na golną liczbę uczniów 253 - 150
to Żydzi, a 16 Ukraińcy [...]. Cała szkoła przeszła na jzyk ukraiński". W
szkole
nr 1, liczącej 660 uczniów, 410 było Żydami, Ukraińców było zworo, ale
nauczanie
odbywało się w języku ukraińskim, jak podano w „Informacji o sta-ie
szkolnictwa"25. Wszystkie szkoły zawodowe również przeszły na język ukraiński,
jed-ak pozostała jeszcze część szkół, gdzie „[...] reakcyjna część nauczycieli
i
rodziców sprze-iwia się przejściu na język ukraiński, np. w szkole nr 25
rodzice
sprzeciwili się ukrainizacji ..], zaś w IX Gimnazjum dyrektor zebrał podpisy
rodziców dzieci żydowskich pod prośbą, by mogły uczyć się dalej w języku
polskim"26.
Liczba uczących się dzieci, zgodnie z tym obliczeniem, wzrosła z 218 539 do
220
041 o „reorganizacji" języka. Wśród 1332 szkół było 886 początkowych, 394
niepełne śred-ie oraz 52 średnie.
W dokumentach podano także skład narodowościowy uczniów. Zgodnie z nim, w
szko-
ich uczyło się 142 803 dzieci narodowości ukraińskiej, 1336 Rosjan, 8329
Żydów,
72 Jiemców oraz 67 471 Polaków (taka kolejność w wyliczeniu)27.
Równolegle z przekształcaniem szkół w „narodowe", dokonywano lustracji
nauczycieli obsadzano „właściwymi" ludźmi kluczowe stanowiska. Tymczasowy plan
pracy obwodowe-o WOL we Lwowie, z października 1939 ?., podpisany przez
Poliańskiego, przewidywał: ebranie danych na temat rozmiarów reorganizacji
szkolnictwa - przez „towarzysza" Sewery-a Bilinkiewicza, danych na temat domów
dziecka przez Rutenkę, „sektor biblioteczny" objąć
Szkoły podano w kolejności przedstawionej w źródle: DAŁO, R-163, op. 1, sp. 7,
k.
200. Ibidem, sp. 6, k. 149. Ibidem. Ibidem, k. 150.
89
miał Tkaczenko, organizacje uczniowskie zaś Blitman. „Przygotowanie materiałów
do wdrożenia nowych planów i programów nauczania", sprowadzenie podręczników
oraz powołanie trzech komisji dla szkół początkowych, średnich i
pedagogicznych
powierzono Sawczence i Poliańskiemu. Późniejszy szef obwodowego WOLwe Lwowie,
Żarczenko, otrzymał w tym projekcie odpowiedzialne zadania: reorganizację kadr
w
obwodowej, miejskich i rejonowych komórkach oświaty ludowej, kadr
nauczycielskich, a także stworzenie gabinetów metodycznych. Sprawy
„doskonalenia
kadr", a więc organizację seminariów, kursów krótkoterminowych i kursów języka
rosyjskiego i ukraińskiego rozwiązać miał Marczenko28.
Dokonano oczywiście reorganizacji administracji oświatowej. Powołane wydziały
zbierały sprawozdania szkolne i dokonywały obliczeń i zestawień na polecenie
obwodowego WOL we Lwowie. Kierowano także z niego pisma do LKO w Kijowie. W
przesianym w listopadzie 1939 r. przeczytać można: „[...] Należy obowiązkowo
przyspieszyć przysłanie do wszystkich szkół niepełnych średnich i średnich
komsorgiw ipionierwożatych [organizatorów komsomołu i pionierstwa], gdyż ich
brak po reformie nie pozwoli na rozwinięcie w szkołach wychowania politycznego
i
zajęć pozaszkolnych"29.
Ocena pierwszego półrocza, dokonana przez pracowników obwodowego WOL, miała-j
ak
się wydaje - charakter wyraźnie polityczny. Do krytyki i usuwania niewygodnych
nauczycieli wykorzystywano nawet dane na temat frekwencji uczniów. W
sprawozdaniu obwodowego WOL stwierdzono ??., że w pierwszym półroczu szkolnym
1939/1940 nauczaniem objęto 100 proc. dzieci i młodzieży, lecz obecnych na
lekcjach było zaledwie 74 proc. z nich. Dane dla poszczególnych powiatów były
następujące: we Lwowie do szkół początkowych i średnich uczęszczało 78 proc.
uczniów, w powiecie lwowskim 88 proc, w Bóbrce 76 proc, w Brodach 72 proc, w
Gródku 82proc, w Żółkwi 67 proc, w Złoczowie 74 proc, w Kamionce 64 proc, w
Lubaczowie 69 proc, w Przemyślanach 72 proc, w Rawie Ruskiej 75 proc, w Ra-
dziechowie 75 proc, w Sokalu 72 proc. i w Jaworowie 77 proc30 Wyliczono
następujące przyczyny „nagannej nieobecności dzieci": brak odzieży i obuwia na
zimę, niedostateczne zaopatrzenie szkół w opał i brak możliwości ogrzania sal
lekcyjnych do „normalnej" temperatury oraz „wrogi wpływ na dzieci reakcyjnej
części nauczycieli i rodziców"31. W sprawozdaniu przedstawiono kilka
przykładów:
we wsi Janczyn, powiat Przemyślany, „[...] miejscowy pop i reakcyjna część
nauczycieli sprowokowała niektórych rodziców do żądań [...], aby Tymczasowa
Rada
Wiejska przywróciła popa w prawach nauczyciela i naukę religii w szkole -w
przeciwnym przypadku rodzice grożą, że nie będą posyłać dzieci do szkoły"32.
Inny przykład dotyczy Lwowa: „[...] W byłym XI Gimnazjum nauczyciel Panas
(dawny
oficer, obecnie aresztowany), w święto religijne [chodzi prawdopodobnie o Boże
Narodzenie - E.T-M.], razem z młodzieżą z organizacji nacjonalistycznej
zorganizował bojkot nauczania. Do szkoły nie przyszło na lekcje 360 (z 800)
uczniów [...]. W Technikum Handlowym nauczyciel matematyki wystawił wszystkim
uczniom, którzy przyszli do szkoły w dniu tego święta, złe oceny, mówiąc: wy
dziś niczego nie rozumiecie [...]"33. W sprawozdaniu obwodowego WOL
wyjaśniono,
iż takie przypadki mają miejsce nie tylko dlatego, że część społeczeństwa jest
nastawiona „reakcyjnie", ale również dlatego, że nauczyciele nie znają zasad
komunistycznego wychowaniai że za mało było pogadaneki pracy wyjaśniającej.
28 Ibidem, op. 2, sp. 10, k. 1 i 5.
29 Ibidem, op. 1, sp. 6, k. 146. x Ibidem, k. 142.
31 Ibidem, k. 145.
32 Ibidem.
33 Ibidem.
90
?
Pierwsze półrocze roku szkolnego 1939/1940 oceniono też biorąc pod uwagę
liczbę
ozytywnych ocen z poszczególnych przedmiotów. Niedostateczna ocena powodowała
brak romocji z danego przedmiotu. Najniżej sklasyfikowani zostali uczniowie w
powiecie ióbrka - 72 proc. ocen pozytywnych, najlepiej wypadła Rawa Ruska - 93
proc. We Lwowie wystawiono 85 proc. ocen pozytywnych. Ogółem, na 220 041
uczących się oceny pozy-/wne otrzymało 182 519 uczniów, negatywne 37 522.
Ostateczna konkluzja była następu-jca: „[...] Oceny uczniów zostały wystawione
nie według właściwych kryteriów wiadomości, le według własnych ocen
nauczycieli
[s/c!]"34.
W związku z wieloma jeszcze innymi zastrzeżeniami wobec nauczycieli,
zrozumiałą
taje się prowadzona przez obwodowy WOL polityka kadrowa. Według niepełnych da-
ych, było wówczas w obwodzie 3643 bezrobotnych nauczycieli, a w szkołach
pracowało 23535. Pomimo potrzeb, wstrzymywano się z zatrudnieniem
bezrobotnych.
Nasuwają się ' związku z tym dwa wnioski: nie można było przyjąć tych
nauczycieli do pracy, gdyż do ońca 1939 r. nie przygotowano dla nich etatów
oraz
wstrzymywano się z ich przyjęciem o pracy do czasu przydzielenia szkołom
nauczycieli sowieckich i wprowadzenia „refor-??". Wskazywałyby na to dodatkowo
uwagi obwodowego WOL na temat kadr. „[...] W skład ierownictwa większości
szkół
wchodzą elementy klasowo wrogie lub ludzie, którzy nie owinni spełniać
kierowniczej roli w oświatowo-wychowawczym procesie szkoły radziec-iej. W
samym
tylko Lwowie zliczono 56 kierowników szkól średnich i niepełnych śred-ich,
którzy byli oficerami byłej polskiej armii [...]. Nie wszystkie też rejonowe
wydziały światy mają skompletowany kierowniczy i inspektorski skład osobowy
[...]. W ośmiu nowo tworzonych rejonach nie było przewodniczących [...], w
pozostałych nie było inspektorów, w rejonie buskim nie tylko brakowało
nauczycieli, ale także spośród tych, którzy byli, nie lożna było wybrać
inspektorów"36. Z punktu widzenia obwodowego WOL we Lwowie wydaje się zupełnie
logicznym rozumowanie, że aby przeprowadzić reorganizację oświa-f, trzeba
dysponować zespołem ludzi mogących tego dokonać.
Pomimo braku „odpowiednich kadr" i dość niskiej oceny pierwszego półrocza,
działała zmierzające do wdrożenia reformy nie uległy spowolnieniu. Przeciwnie.
Już w końcu stopada 1939 r. pisma z obwodowego WOL we Lwowie i „wytyczne
przeprowadzenia eformy szkolnej" dotarły do władz powiatowych. W Rawie Ruskiej
np. 1 grudnia rejonowy WOL wysłał do dyrektorów szkół pisma, zobowiązujące ich
do zgłaszania do 20 grud-ia planu przeprowadzenia reorganizacji każdej ze
szkół.
W drugim półroczu roku szkol-iego 1939/1940, które, po trwających dwa tygodnie
feriach zimowych, rozpoczęło się 0 lub 13 stycznia 1940 ?., miały już wszędzie
obowiązywać nowe plany, programy i treści auczania. We wspomnianym piśmie
jednak
treści planowo-programowych nie porusza-o, gdyż te miały być omówione i
wyjaśnione przez prelegentów na zebraniach dyrekto-ów i nauczycieli.
Wprowadzenie sowieckiego systemu oświatowego rzeczywiście zostało oprzedzone
całą serią zebrań wyjaśniających. Zgodnie z rozporządzeniem LKO USRS 25
grudnia,
już 27 tego miesiąca we lwowskim obwodowym WOL zwołano zebranie
irzewodniczących
rejonowych WOL, na którym przedstawiono komunikat o reorganiza-ji szkól,
przygotowaniu i sposobie przeprowadzania styczniowych konferencji nauczy-
ielskich. Odbyły się one, według przyjętego wówczas planu, we wszystkich
„powiatach ibwodu". Trwały trzy dni, przeważnie od 6 do 8 stycznia 1940 ?., ?
we
Lwowie od 2 do stycznia. Do każdego powiatu obwodowy WOL wydelegował swojego
„odpowiedzialne-
Ibidem, k. 144-145. Ibidem, k. 146. 'Ibidem.
91
go" przedstawiciela, wykorzystał także miejscowych i przysłanych z Kijowa
nauczycieli, organizacje partyjne, a nawet wojskowych z ACz37. Oceniono
później,
że najlepiej przeprowadzone zostały konferencje we Lwowie i w „powiatach"
Żółkiew, Złoczów i Kamionka, zaś najgorzej w Jaworowie, gdzie trzeciego
zebrania
plenarnego nie było wcale, a dwa pierwsze skrócono. W pozostałych jednak
ośrodkach obecność nauczycieli była dobra, aktywność także - zarówno w czasie
obrad plenarnych, jak i w sekcjach38.
Efektem tych wszechstronnych przygotowań stało się więc wprowadzenie na
ziemiach
okupowanych sowieckiego systemu oświatowego, praktycznie od 10 stycznia 1940
r.
Dokonano tego w sposób płynny i zgodny z wcześniejszymi założeniami.
Niedociągnięcia oczywiście wystąpiły - należały do nich: brak podręczników,
pomocy naukowych, pomieszczeń szkolnych, opału na ogrzanie budynków,
przeludnienie klas (dopuszczano nawet klasy pięćdziesięcioosobowe), brakowało
nauczycieli z odpowiednimi kwalifikacjami. O tym nie pisało się jednak i nie
mówiło publicznie. Przeciwnie, sowieccy historycy pozostawili niczym
nieudokumentowane informacje następującej treści: „[...] w styczniu 1940 r.
nadeszło do zachodnich obwodów 7 min podręczników i 2 min zeszytów [...],
zaczęta 10 stycznia reorganizacja ukończona została już w marcu 1940 r.
[...]".
Od tego czasu szkoła powinna była stać się „wzorem pryncypiów komunizmu"39.
Tymczasem wszyscy uczący nauczyciele podkreślali, że podręczników bardzo
brakowało, a starano się je zastąpić rozbudowanymi programami nauczania, które
docierały do szkól w jednym egzemplarzu, oraz konspektami, sporządzanymi na
licznych kursach, konferencjach i mityngach organizowanych dla nauczycieli.
Obecność na nich była obowiązkowa, podobnie jak podporządkowanie się nowym
treściom.
Nacisk psychologiczny, zakazujący jakiegokolwiek oporu pod groźbą utraty
pracy,
a nawet więzienia, zamienił się w paraliżujący strach po wydarzeniach z 10
lutego 1940 ?., kiedy to doszło do pierwszej masowej deportacji, w wyniku
której
z obwodu lwowskiego wywieziono 20 966 osób. Zarówno Helena Czarnecka,
pracująca
w dużej szkole na lwowskim Zamarsty-nowie, jak i Daniela Jaroszyńska ucząca w
Hołobach czy Stanisława Keck spod Stanisławowa, potwierdziły kompletny brak
podręczników, jak i zmuszający je do uległości terror. Nieprzyjemnie
wspominały
obowiązek przygotowywania młodzieży do akademii z okazji sowieckich świąt
państwowych, jeszcze gorzej oceniając uciążliwe sprawozdania, ankiety i
statystyki na temat wykonania planów, programów i szkoleń. Zwróciły uwagę na
ankiety, w których trzeba było wykazać się osiągnięciami np. w „akcji
bezbożnickiej", zadeklarować swój stosunek do religii i Kościoła40. Starszy
stażem nauczyciel gimnazjalny - Ukrainiec napisał, że „[...] specyfiką szkoły
radzieckiej był konspekt lekcji, w którym trzeba było lekcję rozważyć na
aptekarskiej wadze: ile chwil na powtórzenie starej lekcji, ile na nową, ile
na
powtórzenie nowej, ile na zapisanie tematu. Trzeba było wpisać, których
uczniów
pytano ze starej, a których z nowej lekcji, ?? czasu zajmie wpisanie ocen do
konspektu, ? ?? do dzienniczka ucznia itd. [...]. Nie od razu udało mi się
przeistoczyć z nauczycielaw maszynę. Obecnie już mogę sobie powiedzieć, że
jestem dobrym aptekarzem i sprawną maszyną"41. Rzeczywiście, w sprawozdaniach
szkolnych, tak jak w zestawieniach produkcyjnych, pisze się ??. ?
„promocyjności" w klasach na
37Ibidem, k. 147-148.
38 Ibidem, k. 148.
39 T. Sokołowska, I. Tolkaczow, Pierwszy kroki socjalistycznego budywnictwa w
zachidnich obłastiach URSR (1939-1941) [w:] U borofby za radianśku władu i
socjalizm, Lwiw 1960, s. 101-102.
40 Relacje przedwojennych nauczycielek: Heleny Czarneckiej, Danieli
Jaroszyńskiej, Stanisławy Keck, Marii Rachwał i Marii Stańkowskiej, zebrane w
Opolu w latach 1996-1997 (w posiadaniu autorki).
41 Zachidnia Ukrajinapid bilszowykami IX1939-??1941. Zbirnyk, red. M.
Rudnicka,
Nju Jork 1958, s. 169-174.
92
ólrocze i na zakończenie roku szkolnego, o „promocyjności" w szkole i w
rejonie,
także w po-jwnaniu z latami ubiegłymi, o „niedowykonaniu" planu nauczania z
poszczególnych przed-liotów i jego przyczynach. Należało w liczbach i
procentach
wykazać wykonanie programu, :an i frekwencję uczniów, wskazując na możliwości
ich poprawienia w przyszłości42. Atmosfe-i pracy też była nieprawidłowa,
nauczyciele obawiali się podsłuchiwania i donosicielstwa.
Oceny programów nauczania dokonał pedagog z Liceum Krzemienieckiego: „[Pro-
ramy
sowieckie] były zaskakująco staroświeckie - należałoby powiedzieć: dziewiętna-
owieczne, obciążone herbartowską doktryną dydaktyczną. Przeładowane
wiadomościa-
ii - miały charakter jaskrawię encyklopedyczny. Ten typ programów był
realizowany rzy pomocy podręczników, które obciążały umysły uczniów mnogością
wiadomości i zmu-:ały ich do pracy głównie pamięciowej, niewiele miejsca
pozostawiając na doskonalenie łysienia, a więc analizowania, odkrywania,
uogólniania, wnioskowania, hierarchizacji klasyfikacji pojęć [...]. Uwaga,
pamięć i pilność w wiernym naśladowaniu podręcznika yczerpywały [...]
dydaktykę
szkoły radzieckiej"43.
Obawy o utratę pracy, która stanowiła nie tylko podstawę bytu, ale i
bezpieczeństwa, nie yly bezpodstawne. Ze statystyk urzędowych wynika bowiem,
że
w latach szkolnych 1941/ ?42 i 1942/1943 należało zatrudnić 5242 nowych
nauczycieli. Plany takie wynikały m.in. ze nasowanej wizytacji szkół, jaką
przeprowadzono w marcu 1940 r. Jej plonem były oceny :kół. Nieliczne zasłużyły
na pochwały -większość funkcjonowała nagannie. Wytykano szko->m brak
radzieckich
programów [sic\], nieprawidłowe plany lekcji, bałagan w wystawianiu xn, które
nie powinny być subiektywnym odbiciem odbioru uczącego, lecz wykazem ustnych
ib
pisemnych omyłek uczniów! Wyliczono szkoły i imiennie nauczycieli, których
należy podać „taryfikacji". O planach szeroko zakrojonej wymiany kadry
nauczycielskiej świadczą nie lko projekty statystyczne, widoczne są one
również
w pismach Wydziału Oświaty Ludowej. } maja 1940 r. dotarło bowiem do Lwowa
pismo,
w którym poinformowano, że wszystkie lacówki na starej i nowej Ukrainie
otrzymują do dyspozycji kilkusetosobową grupę absol-entów szkół polityczno-
oświatowych z czterech szkólpolitoswity. Dla sześciu obwodów Ukra-iy
Zachodniej,
tj. drohobyckiego, lwowskiego, równeńskiego, stanisławowskiego, tarnopol-dego
i
wołyńskiego, przeznaczono: 25 absolwentów szkoły charkowskiej, 27 z
czerkaskiej,
l z Tulczyna i 18 ze szkoły „Ołeksandrijskoj". Powołano się w tym piśmie na
odpowiednie :hwały ?? WKP(b), mówiące, że skierowanym należy zapewnić pracę i
mieszkanie.
Atmosfera skrajnych napięć, niepewność jutra i wszechstronna presja
towarzysząca
vykuwaniu kadr" doprowadziła w dość krótkim czasie do rozpadu więzi
społecznych,
imknięcia się ludzi w sobie. Następowała destabilizacja osobowości, wzrost
cynizmu pijaństwa. Młodzi nauczyciele często wierzyli w szczytne hasła lub
chcieli w nie wierzyć, dnocześnie nie pochwalając zalecanych metod.
Nauczyciele,
którzy mieli już pewne DŚwiadczenia wyniesione z pracy w okresie
przedwojennym,
szybko zdali sobie sprawę, : „nowe" polega na opanowaniu języka - czy raczej
żargonu - pełnego dobrze brzmią-'ch frazesów, opisującego nie rzeczywistą,
lecz
utopijną koncepcję nauczania. Wielu "zyjęlo postawę konformistyczną, wychodząc
z
założenia, że lepiej pozostać z młodzieżą agodzić ostry, polityczny kurs
wychowania i nauczania oraz próbować chronić uczniów -zed deprawacją. Wielu
też
spośród uczących poszukiwało w tych warunkach dróg uczci-ego wypełniania swych
obowiązków. Wszyscy pragnęli przetrwać trudny okres. Wycho-rili z założenia,
że
lepszy dla młodzieży jest nauczyciel „swój", niż sprowadzony z ZSRS.
DAŁO, R-163, op. 1, sp. 11, k. 9.
K. Groszyński, Dwadzieścia dwa miesiące, „Zeszyty Historyczne", Paryż 1993, nr
105, s. 186.
93
Włodzimierz Bonusiak
Przemiany ekonomiczne w Małopolsce Wschodniej wiatach 1939-1941
Polityka ekonomiczna okupanta radzieckiego na terenach anektowanych przez ZSRR
do lat dziewięćdziesiątych XX w. z braku dostępu do źródeł nie była
przedmiotem
badań polskich historyków. W archiwach krajowych mogli się oni zapoznać
głównie
z relacjami i wspomnieniami osób, które w latach 1939-1941 znalazły się pod
władzą okupanta radzieckiego oraz szczątkowymi informacjami zawartymi w aktach
Delegatury Rządu RP na Kraj i Armii Krajowej. W nieco lepszej sytuacji
znajdowali się historycy przebywający poza krajem, którzy mogli korzystać z
dokumentacji ze źródeł zgromadzonych przez Rząd Polski na Wychodźstwie.
Historycy radzieccy, mimo dostępu do źródeł, w swych pracach eksponowali
przede
wszystkim faktyczne i urojone sukcesy, które jakoby odnotowywała na swym
koncie
władza radziecka. Prace te, często oparte na artykułach w gazetach, były
pisane
w określonym celu - miały wykazywać wyższość systemu radzieckiego i
funkcjonującej w nim gospodarki nad wolnym rynkiem. W rezultacie prace te nie
posiadają obecnie prawie żadnej wartości, zwłaszcza, że część historyków
korzystała ze źródeł bez należytej staranności, wykazuj ąc słabe opanowanie
warsztatu naukowego historyka. Dopiero w latach dziewięćdziesiątych
przemianami
ekonomicznymi na ziemiach okupowanych przez ZSRR zajęli się historycy polscy,
ukraińscy i angielscy. Niniejszy artykuł stanowi próbę całościowego ukazania
przemian ekonomicznych w Małopolsce Wschodniej w latach 1939-1941 na podstawie
kwerendy w archiwach ukraińskich oraz wyników badań innych autorów.
1 października 1939 r. Biuro Polityczne ?? WKP(b) podjęło decyzje, które
kończył}
stan okupacji tymczasowej i ustalały zasady polityki ludnościowej,
ekonomicznej
i społecznej na okupowanych polskich terytoriach. Sprawom polityki
ekonomicznej
poświęconych było szesnaście z 33 ogólnych i szczegółowych zasad. Decyzje te
dotyczyły przejęcia i dalszego funkcjonowania banków, zakładów przemysłowych,
które miały podlegać nacjonalizacji, handlu (łącznie z ustaleniem cen na sól,
zapałki, naftę i machorkę), łączności, a nawet znaczków pocztowych. Pominięto
w
nich sprawę konfiskaty ziemi obszarni-czej, ponieważ realizowano ją od
początku
agresji. Wydano jedynie zalecenie, że powinna być ona zatwierdzona przez
Ukraińskie i Białoruskie Zgromadzenia Ludowe1.
Członek Biura Politycznego, Nikołaj Bułganin, został zobowiązany do
wyznaczenia
w ciągu trzech dni komisarzy dla wszystkich banków oraz tymczasowych
pełnomocników Banku Państwowego we Lwowie i w Białymstoku. Komisarze banków
mieli:
„[...] a) sprawdzić stan bieżących kont i wartościowych depozytów w bankach;
b) podjąć działania w celu otwarcia i normalnego funkcjonowania banków;
c) zabezpieczyć niezbędne bieżące kredytowanie przedsiębiorstw przemysłowych i
gospodarczych. [...]
Uznać za konieczne powszechne przejście na walutę radziecką. Ustalić, że ani
jedna operacja bankowa nie może być przeprowadzona bez zgody komisarza banku.
W
przypad-
1 A. Sudoł, Początki sowietyzacji Kresów Wschodnich Drugiej Rzeczypospolitej
(jesień 1939 roku). Wybrane problemy polityczne i organizacyjne, Bydgoszcz-
Toruń
1997, aneks nr 85, s. 404-411.
94
u, jeżeli którykolwiek z banków nie może wznowić normalnego funkcjonowania,
należy :go operacje przekazać innym bankom. Operacji z bankami zagranicznymi
tymczasem ie przeprowadzać. Uznać za celowe wypłacanie pieniędzy z kont osób
prywatnych w wyso-ości nie wyższej niż 300 rubli miesięcznie, za zezwoleniem
komisarzy banków. Podjąć ziałania w celu natychmiastowego otwarcia kas
oszczędnościowych. Wypłatę pieniędzy wkładów w kasach oszczędności ustalić w
wysokości nie wyższej niż 300 rubli na miesiąc"2. Żołnierze i oficerowie ACz
oraz wysyłani na okupowane ziemie polskie partyjni, gospo-arczy i państwowi
urzędnicy dysponowali dużą ilością rubli. Ponieważ dowódcy Frontów
Ikraińskiego
i Białoruskiego wydali zarządzenia, że 1 rubel = 1 złoty, zaczęło się masowe
ykupywanie towarów przez oddelegowanych na polskie ziemie pracowników i ich
rodziny raz oficerów i żołnierzy. Zerwane ze względu na podział ziem polskich
między trzech (a ze towacją czterech) okupantów związki handlowe i
kooperacyjne
mogłyby być ewentualnie istąpione przez inne więzi w warunkach wolnego rynku.
Taki jednak w ZSRR nie istniał od sprawności władz zależało zaopatrywanie
miast
i wsi w niezbędne towary. Sytuację odatkowo komplikował fakt, że w listopadzie
1939 r. przystąpiono do ograniczania prywat-ego handlu i zastępowania go
państwowym. 19 listopada Biuro Polityczne KP(b)U za-vierdziło kandydatów na
stanowiska dyrektorów obwodowych central handlowych. For-mlna sowietyzacja
handlu wewnętrznego nastąpiła na podstawie decyzji BP ?? WKP(b), tóre 29
stycznia 1940 r. zatwierdziło projekt uchwały Rady Komisarzy Ludowych ZSRR
„organizacji handlu państwowego i spółdzielczego oraz o cenach w zachodnich
obwodach Ikraińskiej i Białoruskiej SRR"3. Aktem tym wprowadzono na
okupowanych
ziemiach polach zasady obowiązujące na pozostałych terenach ZSRR. Ludowy
Komisariat Handlu DStał zobowiązany do utworzenia w największych miastach
(wyliczonych w uchwale) pań-wowej sieci handlowej, hurtowni, komisów oraz
placówek zbiorowego żywienia. W pozo-:ałych miastach handlem miała zajmować
się
spółdzielczość, zorganizowana według ra-zieckich wzorów. Istniejące dotąd
spółdzielnie polskie (np. „Jedność", „Społem"), ukraińskie ,Masłosojuz",
„Centrosojuz"), białoruskie i żydowskie zostały zlikwidowane i włączone do
kraińskich i białoruskich związków spółdzielczych (Ukoopspiłki i
Biełkoopsojuz).
Znacjo-alizowano także kolejowe bufety, wagony restauracyjne, apteki i
pozostałe
placówki han-lowe. Tą samą decyzją wprowadzono jednolite ceny zbytu, ceny
detaliczne, ulgi i marże andlowe. Tymczasowo zezwolono rządom republikańskim
na
ustalanie cen detalicznych a mięso, wyroby mięsne, jaja, drób, ser, mleko i
jego
przetwory na poziomie niższym niż bowiązujące w republikach. Decyzja ta była
spowodowana obawą przed niezadowoleniem )ołeczeństwa na okupowanych terenach
polskich, na których ceny były niższe niż w ZSRR. !hłopi otrzymali prawo
handlu
artykułami rolnymi własnej produkcji, według cen rynko-ych4. Decyzje te
poprzedzała propaganda, za pomocą której usiłowano „wmówić" ludziom, ? za brak
towarów w sklepach - powszechny w końcu 1939 i początkach 1940 r. - odpowia-
ają
wrogowie władzy radzieckiej, którzy celowo sabotują jej działania. „Czerwony
Sztan-ar" 13 grudnia 1939 r. wręcz oskarżał kierownictwo ukraińskiej „Narodnoj
Torhiwli": [...] dyrektor Narodnoj Torhowli inż. Pawlikowski był dwukrotnie
senatorem polskim z ra-lienia UNDO, dyrektor personalny i finansowy Barylak
był
członkiem zarządu UNDA. oza nimi cały szereg pracowników było aktywistami UNDA
i
innych nacjonalistycznych rganizacji. Powstaje pytanie, czy mamy tutaj do
czynienia tylko z nieudolnością, czy złą
Ibidem, s. 408-409.
A. Głowacki, Sowieci wobec Polaków na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej
1939-1941, Łódź
598, s. 144-145.
Ibidem, s. 145.
95
wolą, zwłaszcza że szereg uczciwych, oddanych władzy radzieckiej pracowników
przysłanych do Narodnoj Torhiwli przez organizacje robotnicze i związki usuwa
się systematycznie od wszelkiej kierowniczej działalności. Handel prowadzić
należy po radziecku"5.
Na łamach „Czerwonego Sztandaru" i „Wilnej Ukrajiny" ataki na funkcjonowanie
handlu były bardzo częste. W styczniu 1940 r. po raz kolejny winiono za jego
niedostatki „Na-rodną Torhiwlę", pisząc, że ten twór kapitalistycznej
gospodarki
nie radzi sobie z zaopatrzeniem miasta6. Były to ataki już wówczas zupełnie
niepotrzebne, gdyż jeszcze 22 listopada 1939 r. Zarząd Tymczasowy miasta Lwowa
postanowił oddać pod sąd kierownictwo „Na-rodnej Torhiwli" (dyrektorów
Pawłykowskiego i Hermana) oraz Banku Hipotecznego (Chowańca i Kleszcza)7.
Władze
radzieckie najpierw rozwiązały Związek Rewizyjny Spółdzielni Ukraińskich,
Związek Rewizyjny Ruskich Spółdzielni oraz Polski Związek Spółdzielni
Rolniczych
i Zarobkowo-Gospodarczych, a następnie przystąpiły do „restrukturyzacji"
systemu
spółdzielczego. W styczniu 1940 r. do Lwowa skierowano grupę radzieckich
specjalistów, która „wdrożyła" ten system w całej Małopolsce Wschodniej.
Połączono wszystkie istniejące we Lwowie spółdzielnie w jednolitą spółkę
spożywczą (Obłspożywspiłka), powiatowe związki przemianowano w rejonowe spółki
spożywców (Rajspożywspiłki). Taką samą „operację" przeprowadzono w pozostałych
obwodach. Lwowski „Centrosojuz" został „rozparcelowany". Jego wydział zbożowy
ze
wszystkimi pracownikami przekazano do obwodowych skupów zboża (Zahotzema),
wydział jajczarski przejął Ukraiński Przemysł Drobiarski (Ukratachoprom) w
Kijowie, masarnię oraz jej sklepy przekazano do kombinatu Ukraiński Zbyt Mięsa
(Uktmiasozbut). „Narodna Torhiwla" zaprzestała działalności 31 grudnia 1939
?.,
przekazując na podstawie umowy z Ukoospiłką swój majątek (w samym Lwowie
oceniony na trzy miliony złotych) państwowemu handlowi. Na bazie tego majątku
utworzono Charcz-tohry (rejonowe lub dzielnicowe „bazy" handlu żywnością).
Spółdzielczość mleczarska została upaństwowiona i włączona do trustów
mleczarskich (Mołokotrest) i podporządkowana władzom republikańskim
Ukraińskiego
Przemysłu Maślanego (Ukrmasłoprom). Formalne włączenie wszystkich spółdzielni
do
radzieckiego systemu nastąpiło na podstawie uchwały Rady Najwyższej ZSRR z 20
stycznia 1940 r.8 Odtąd, zgodnie z radzieckim prawem, stały się one częścią
systemu obowiązującego w ZSRR. W styczniu i lutym 1940 r. przeprowadzono
„wybory" do zarządów spółdzielni, stawiając na ich czele „najlepszych
przedstawicieli" klas pracujących. Wysiłki „wrogów klasowych", by wejść do
kierownictw spółdzielni, „zostały od razu wykryte"9. W rezultacie cała
spółdzielczość pracowała jako przedsiębiorstwa państwowe, realizując narzucone
jej plany i uczestnicząc czynnie w realizacji zasad nowego systemu
gospodarczego,
m.in. ściągając obowiązkowe dostawy.
Od końca listopada 1939 r. władze przystąpiły do tworzenia sieci sklepów
państwowych. We Lwowie do końca 1939 r. utworzono piętnaście sklepów (z tego
dziesięć z chlebem), kolejnych pięćdziesiąt powstało w pierwszym kwartale 1940
r.
Poszczególne powiatowe komitety wykonawcze podejmowały w pierwszych miesiącach
tego roku uchwały o nacjonalizacji majątków kupców I i II grupy, to znaczy
takich, którzy w 1938 r. mieli obrót większy niż 30 tys. złotych10. 1
października 1940 r. w obwodzie lwowskim funkq'onowały 3319 sklepy (w tym 1477
państwowych), 728 straganów (z tego 581 państwowych) i 244 placówki handlu
obwoźnego (z tego 217
5 „Czerwony Sztandar", 13 XII 1939.
6 Ibidem, 2611940.
7 DAŁO, F. R-6, op. 1, d. 2b.
8 DAŁO, R-221, op. 1, d. 193.
9 „Wilna Ukrajina" 1940, nr 139.
10 DAŁO, R-221, op. 1, d. 145.
96
laństwowych). Tylko wśród sklepów przewagę liczbową miały należące do
spółdzielczości 1842), wśród pozostałych dominował handel państwowy. W
źródłach
nie odnotowano wów-zas liczby sklepów prywatnych. Prawdopodobnie część z nich
pracowała dalej, ale zapewne tanowiły one wówczas już tylko niewielki procent
sieci handlowej. Nastąpiło więc całkowite dwrócenie sytuacji panującej w
handlu
województwa lwowskiego w okresie przedwojennym. Vedług radzieckich wyliczeń,
przed 17 września 1939 r. na obszarze późniejszego obwodu vowskiego
funkcjonowało 27 256 sklepów i 1536 magazynów, wśród których dominowały na-
jżące
do prywatnych właścicieli (25 962 sklepy i 1455 magazynów)". Decyzje te
dodatkowo egatywnie rzutowały na sytuację zaopatrzeniową ludności na
okupowanych
obszarach.
Rada Komisarzy Ludowych Republiki Ukraińskiej pierwsze decyzje w sprawie skie-
owania na anektowane ziemie polskie podstawowych produktów podjęła dopiero 10
grud-ia 1939 ?., czyli wtedy, gdy wszystkie sklepy zostały „ogołocone" z
towarów.
Rozdzielono /ówczas pięć produktów, kierując je do poszczególnych obwodów.
abela 1. Przydział produktów dla tzw. Zachodniej Ukrainy w grudniu 1939 r.
Obwód Mydło gospodarcze (w tonach) Mydło toaletowe (wartość w rublach) Oleje
jadalne (wartość w rublach) Zapałki (pudełka) Śledzie (w tonach)
Wołyń 500 100 000 300 000 7 500 200
Łuck 1200 240 000 500 000 15 000 350
Lwów 1400 300 000 780 000 20 000 500
Drohobycz 450 100 000 300 000 12 000 150
Stanisławów 700 130 000 480 000 12 000 150
Tarnopol 750 130 000 540 000 13 500 100
jodło: CD AK, F. 2, op. 7, d. 143.
Ostatecznie plan zabezpieczenia okupowanych ziem włączonych do USRR w towary
prze-lysłowe RKL uchwaliła 5 lutego 1940 r. Najwięcej towarów miano dostarczyć
do obwodu rawskiego (wartość 20 515 tys. rb, w tym na wieś 8659 tys. rb),
następnie drohobyckiego (18 215 f&. rb, w tym na wieś 7075 tys. rb). Znacznie
mniejszą wartość miały towary skierowane do ozostałych obwodów. Do
tarnopolskiego - 14 703 tys. rb (w tym 7105 tys. rb na wieś),
do :anisławowskiego -13 934 tys. rb (7840 tys. rb na wieś), do łuckiego -12
026
tys. rb (w tym 7195 /s. na wieś) i do rówieńskiego -10 876 tys. rb (w tym 7105
tys. na wieś). Wśród towarów, które liały być dostarczone, wymieniono: tkaniny
wełniane - 3 tys. rb, tkaniny lniane - 3 tys. rb, ykotaże - 6 tys. rb, tkaniny
bawełniane - 40 tys. rb, tkaniny jedwabne - 2 tys. rb, dodatki rawieckie - 2
tys.
rb, wyroby pończosznicze - 4 tys. rb, skóry na buty- 6 tys. rb, mydło
gospodarze
- 2 tys. rb, wyroby tytoniowe - 6 tys. rb, machorka - 600 rb, zapałki -1976
rb,
gaz -1200 rb, łyty gramofonowe -1200 rb. W sumie miano dostarczyć towary o
wartości 90 276 rb12. Były to
DAŁO, R-221,op. 1, d. 172; M. Sycz, Spółdzielczość ukraińska w Galicji w
okresie
II wojny światowej, /arszawa 1997, s. 99-100. CDAK, F. 2, op. 7, d. 186.
97
więc wartości niewielkie, które nie mogły zaspokoić popytu. Bardziej realny
plan
przyjęto na drugi kwartał 1940 r. Znalazło się w nim 28 reglamentowanych
towarów.
Odnaleziono szczegółowy plan dostaw tych artykułów do obwodu lwowskiego. Może
on
stanowić przykład funkcjonowania zasad rozdziału towarów przez władze
państwowe
i dlatego został tu przedstawiony.
Tabela 2. Plan dostaw towarów przemysłowych do obwodu lwowskiego na drugi
kwarta!
1940 r.
Artykuł Wartość towaru w tys. rubli
Cały obwód Miasta Wsie
Tkaniny bawełniane 6 681 650 6 031
Tkaniny wełniane 92 50 42
Tkaniny lniane 104 - 104
Tkaniny jedwabne 352 145 207
Chustki 621 - 621
Nici 333 22 311
Wyroby krawieckie 3 575 830 2 695
Trykotaże 725 228 497
Skarpety i onuce 436 63 376
Buty skórzane 1885 360 1525
Kalosze 504 90 414
Mydło gospodarcze 795 135 660
Wyroby tytoniowe 4190 690 3 500
Machorka 100 - 100
Zapałki 476,8 52 424,8
Gaz 922,9 234,9 688
Meble 525 115 410
Rowery 33 33 -
Wyroby metalowe 115,6 9,6 106
Porcelana 560 160 400
Patefony 78 16 62
Płyty gramofonowe 63 11 52
Zeszyty 196 19 177
Zegarki 64 40 24
Maszyny do szycia 80,2 8,2 72
Łyżki metalowe 334 165 169
Artykuły drukarskie 157 30 127
Ogółem 23 998,5 4 206,7 19 791,8
Źródło: DAŁO, R-221, F. 1, op. 1, d. 140.
98
Zaskakująco wysoki był udział artykułów kierowanych na wieś w stosunku do
ogólnej iii towarowej. Dostawy do miast stanowić miały zaledwie 17,5 proc.
wartości towarów, ????? towarów „powszechnego użytku". Sporządzono także plan
dostaw towarów „regla-entowanych". Nazwy zarówno pierwszej, jak i drugiej
kategorii towarów były mylące. 1 systemie radzieckim wszystkie towary były
reglamentowane, o ich przydziale i dosta-ie do magazynów i sklepów decydował
bowiem rozdzielnik, ustalony przez władze cen-alne, republikańskie, obwodowe i
rejonowe. Trzymając się jednak nazewnictwa radziec-ego, towarami
reglamentowanymi były: wyroby rymarskie, wódka, samowary, noże videlce, piece
i
lampy naftowe, żarówki, fornir, dykta, cement, dodatki krawieckie, my-o
toaletowe, perfumy. Część z nich dostarczano tylko do miast (np. piece
naftowe,
żarów-, towary sportowe), inne tylko na wieś (np. widły, łopaty)13. W sumie na
liście towarów glamentowanych znajdowało się 26 artykułów.
Podobne zasady obowiązywały przy ustalaniu planu dostaw produktów
żywnościowych,
stalano najpierw normy „zużycia" na jedną osobę, a następnie określano
globalną
wiel-)ść dostaw dla rejonu, miasta czy obwodu.
ibela 3. Plan dostaw produktów żywnościowych dla miasta Lwowa w 1940 r.
Produkt Dostawy dla Lwowa (w tonach) Norma na osobę (w kg)
jemniaki 486 108
omidory 81 18
uraki 27 6
rrzyby suszone 1 0,2
Iwoce suszone 11,25 2,5
•woce pestkowe 22,5 5
larchew 22,5 5
kapusta 133 30
igórki 63 14
tebula 27 6
me warzywa 27 6
•woce ziarniste 80 16
zosnek 1 2,25
ytrusy 3 min sztuk 6 sztuk
ódło: DAŁO, R-221, op. 1, d. 174.
Plan powyższy został ustalony dla ludności Lwowa, oszacowanej na 500 tys.
osób.
Rów-cześnie ustalono normy dostaw dla siedmiu rejonów miejskich (Brody,
Gródek,
Żół-5w, Złoczów, Rawa Ruska, Sokal i Jaworów). Ludność tych siedmiu miast
oszacowano na 0 tys. osób. Plan dostaw dla tych miast powinien więc stanowić
1/5
planu Lwowa. Tym-isem dla Lwowa zaplanowano 84,7 proc. dostaw ziemniaków,
owoców
i owoców suszo-
i. Czop, Obwód lwowski pod okupacją ZSRR w latach 1939-1941, Rzeszów 2004, s.
150-151.
nych, 84,6 proc. kapusty, pomidorów, ogórków, 84,5 proc. cebuli, marchwi,
innych
warzyw, owoców pestkowych, cytrusów, orzechów i miodu, 84 proc. grzybów i
czosnku, 75 proc. winogron oraz 100 proc. jagód14. Wyraźnie preferowano więc
stolicę obwodu. Był to wynik decyzji BP ?? WKP(b) z 30 marca 1940 ?., które,
po
zapoznaniu się z sytuacją we Lwowie i Białymstoku, poleciło specjalnej komisji
„opracować sposoby zabezpieczenia miasta Lwowa i miasta Białegostoku we
wszystkie niezbędne towary kosztem innych miast i obwodów ZSRR". Była to więc
typowa decyzja polityczna. Obydwie „stolice" miały świadczyć o dobrym
funkcjonowaniu radzieckiego handlu. Ostateczną decyzję w sprawie
preferencyjnego
zaopatrywania obydwu miast podjęło BP ?? WKP(b) 5 kwietnia 1940 r. Ustalone
wówczas, że dostawy będą dwukrotnie wyższe niż w pierwszym kwartale i będą
obejmować nawet artykuły delikatesowe15. Decyzje BP ?? WKP(b) musiały być
realizowane bez względu na koszty. W drugim kwartale 1940 r. faktycznie w obu
miastach pojawiły się towary, które pamiętano z czasów polskich. Przebywający
we
Lwowie Hugo Steinhaus w swych zapiskach zanotował: „[...] nagle udało się im
[okupantom] zaopatrzyć Lwów w żywność W setkach sklepów państwowych pojawiła
się
mąka, chleb, cukier, ryby suszone i mrożone, różne konserwy owocowe, masło,
miód,
a nawet kawior, [...] dobre wina kaukaskie i krymskie, od czasu do czasu owoce
i
sery, nawet czekolada"16. Oczywiście, uczony nie mógi wiedzieć, że była to
zasługa politycznej decyzji najważniejszego gremium ZSRR. Jednab aż do 1941 r.
nie udało się władzom rozwiązać ostatecznie problemu zaopatrzenia
zaanektowanych
obszarów we wszystkie potrzebne produkty. Najdłużej „męczono się" z cukrem
który
dopiero w 1941 r. można było kupić bez stania w ogromnych kolejkach17.
Wkraczające na ziemie polskie oddziały ACz - nie czekając na oficjalne
decyzje,
choć niewątpliwie na rozkaz władz centralnych ZSRR - zainicjowały politykę
zmiany stosunków własnościowych na wsi. Organ Wydziału Politycznego Frontu
Ukraińskiego -wydawany w języku polskim „Czerwony Sztandar" już 27 września
1939
r. wzywał chłopów do tworzenia komitetów chłopskich i brania odpowiedzialności
za likwidację wielkoobszarowych gospodarstw „[...] Komitety Chłopskie dają wam
możność zorganizować się, podnieść się politycznie nabyć doświadczenia i
wprawy
kierownictwa politycznego, urządzenia waszego życia Komitety Chłopskie to
wasza
władza [...]. One, jako prawdziwe przedstawiciele [tak w oryginale - W.B.]
narodu, dopomogą chłopom ostatecznie pokonać obszarników i otrzymać ziemię
obszarniczą do użytkowania przez chłopów"18.
W rezultacie tych i innych wezwań, jak i działalności przerzuconych na ziemie
polskie dywersantów oraz oddziałów ACz, na okupowanych terenach dochodziło do
mordowanie ziemian oraz rabunków dobytku bogatych chłopów i osadników, a
przede
wszystkim odbierania ziemi właścicielom ziemskim. Tworzone przez ACz komitety
chłopskie przystąpiły oc pierwszych dni okupacji do podziału ziemi
obszarniczej,
kościelnej i klasztornej. Procesr tego jednak nie realizowano w całości.
Zezwolono na podział „pańskiej" ziemi ze względów taktycznych. Chodziło o
pozyskanie poparcia dla nowych władz ze strony najbiedniejszych chłopów i
robotników rolnych. Ukrywano przy tym cel strategiczny, którym była kolek-
tywizacja wsi. Rezultatem tej sprzeczności były skromne efekty szeroko
reklamowanegc
14 DAŁO, R-221, op. 1, d. 174 - obliczenia własne.
15 DAŁO, F. 3, op. 1, d. 13, k. 70; G. Hryciuk, Polacy we Lwowie 1939-1944,
Warszawa 2000, s. 70-71
16 H. Steinhaus, Wspomnienia i zapiski, Londyn 1992, s. 181,189.
17 B. Mękarska-Kozłowska, Burza nad Lwowem. Reportaż z lat wojennych 1939-1945
we Lwowie. Kartki z pamiętnika, Londyn 1992, s. 289; L Dzięgiel, Lwów nie
każdemu zdrów,'SN tocIosn 1991, s. 110 G. Hryciuk, op. cit., s. 71.
18 „Czerwony Sztandar", 27 IX 1939.
100
podziału pańskich majątków". Oficjalne publikacje radzieckie podawały, że na
terenie Zachodniej Białorusi" przekazano chłopom około miliona hektarów ziemi,
a
w „Zachod-iej Ukrainie" ponad milion ha19. Areał ziemi faktycznie rozdzielonej
wśród chłopów jest rudny do ustalenia. Wojciech Roszkowski podał, że wielka
własność zajmowała na teryto-ium późniejszej „Zachodniej Ukrainy" 2282,3 tys.
ha20. Odliczając ziemie województwa ,vowskiego, które weszły w skład
Generalnego
Gubernatorstwa (około 12 proc. z 744,9 tys. ta), można założyć, że na
terenach,
które weszły w skład USRR, majątki należące do wiel-iej własności zajmowały
około 2200 tys. ha. Gdybyśmy nawet przyjęli, że faktycznie rozpar-elowano
ponad
1,1 min ha, to i tak okazuje się, że władza radziecka zatrzymała dla siebie
iołowę areału odebranego dotychczasowym właścicielom, zachowując rezerwę (tzw.
gosu-'arstwiennyj fond) dla realizacji celu strategicznego - czyli
kolektywizacji.
Częściowo rozbieżności w radzieckich sprawozdaniach, statystykach i
opracowaniach nożna wytłumaczyć faktem, że proces podziału ziemi między
chłopów
nie zakończył się ? zagrabieniu majątków wielkiej własności. W części obwodów
„nadzielano" chłopów akże ziemią osadników i bardzo rzadko także Niemców,
którzy
na początku 1940 r. opu-cili te tereny zgodnie z postanowieniami układu
Ribbentrop-Mołotow. Przykładowo, w obradzie drohobyckim chłopi uzyskali 86 365
ha z majątków należących do wielkich właści-ieli ziemskich i 20 tys. ha ziemi
będącej uprzednio w posiadaniu osadników i Niemców21, /lożna domniemywać, że
podobnie działo się w pozostałych obwodach22.
Jak wiadomo, oficjalnego potwierdzenia „legalności" konfiskaty ziemi dokonały
Zgro-nadzenia Ludowe, obradujące we Lwowie i w Białymstoku. „Deputowani"
lwowscy
przy-jli następującą deklarację: „W całkowitej zgodzie z jednomyślną wolą i
dążeniami mas racujących Zachodniej Ukrainy, broniąc ich własnych życiowych
interesów, idąc za przy-ładem narodów Związku Radzieckiego, Ukraińskie
Zgromadzenie Narodowe prokla-luje na terytorium Zachodniej Ukrainy konfiskatę
ziem obszarniczych, klasztorów i wy-okich urzędników państwowych z całym ich
inwentarzem żywym i martwym i dworskimi udynkami. Zgromadzenie Narodowe
zatwierdza odebranie ziem obszarniczych bez wy-upu przez komitety chłopskie
pod
kierunkiem zarządów tymczasowych i przekazanie ich
A. T. Waszczenko, Osnowni risy rozwitku silśkoho hospodarstwa zachidnich
obłastiej Ukrajinśkoj SRR N:]300rokiwwozzjednannja Ukrajiniz Rosijeju,Lv/iw
1954,
s. 232-podaje 1155 tys. ha; I. S. Rosman, Jaczało
socjalisticzeskichpreobrazowanij w dierewnjach zapadnich obłastiej BSRR
(1X1939-
VI1941), linsk 1960, s. 80 - niespełna 1 min ha; M. W. Wasiliuczek, KP(b)B
organizator socjalisticzeskich pre-brazowanij w zapadnich obłastiach
Bełorussii
na kanuni Wielikoj Otieczestwiennoj Wojny [w:] Wjedinoj emie sowietskich
narodów,
podał, że w Zachodniej Białorusi rozdano 1180 tys. ha ziemi skonfiskowanej
bszarnikom, osadnikom i kułakom; zarówno dane odnośnie do Ukrainy, jak i
Białorusi, są niewiarygod-e, nie zgadzają się one z informacjami odnalezionymi
w
archiwach centralnych obydwu republik, a na odatek te ostatnie nie są sumą
wynikającą z danych sporządzanych w obwodach. 1 W. Roszkowski, Gospodarcza
rola
większej prywatnej własności ziemskiej w Polsce 1918-1939, War-zawa 1986, s.
126.
DAŁO, F. 5001, op. 1, d. 7, k. 13-17.
: G. I. Łomów, Ustanowlenijei ukrepłenijesowietskoj włastiw Zapadnoj Ukrainie
(1939-1941), (auto-sferat pracy doktorskiej obronionej na Uniwersytecie
Lwowskim
w roku akademickim 1953/1954) odął, że chłopi otrzymali: w obwodzie lwowskim -
171 773 ha, w rówieńskim - 90 548 ha, w drohobyc-im -106 355 ha, w
stanisławowskim -111 tys. ha, w tarnopolskim - 200 tys. ha i wołyńskim 93 tys.
ha iemi, po podsumowaniu daje to 772 676 ha ziemi; z dokumentów partyjnych
wynika, że rozparcelowa-o 813 056 ha ziemi (Z istorii kolektiwizacji silśkoho
gospodarstwa zachidnich obłastiej Ukrainśkoj RSR. 'birnyk dokumentiw i
materiałiw, Kyjiw 1976, dok. 42, 62, 63, 64, 65; K. Jasiewicz, Zagłada
polskich
'resów: ziemiaństwo polskie na Kresach Północno-Wschodnich Rzeczypospolitej
pod
okupacją sowiecką 939-1941. Studium z dziejów zagłady dawnego narodu
politycznego, Warszawa 1997, s. 97).
101
w użytkowanie pracującym chłopom. Sprawę ziemi osadników przekazuje się
komitetom chłopskim. Od dziś cała ziemia Zachodniej Ukrainy z jej bogactwami,
wszystkie lasy i rzeki stają się własnością całego ludu, tj. własnością
państwową. Od dziś na naszej ziemi nie ma i nie będzie miejsca dla pasożytów -
obszarników i ich spólników"23.
Niewiele osób spośród „deputowanych" nie będących funkcjonariuszami
radzieckimi
zdawało sobie sprawę z faktu, że deklaracja stanowiła akt zapowiadający
całkowitą zmianę struktury społecznej i stosunków własnościowych na Kresach
Wschodnich II Rzeczypospolitej. Najbardziej niezadowoleni powinni być chłopi,
uchwalili bowiem akt, który, pozbawiając ziemi obszarników, równocześnie
stwierdzał, że „odtąd cała ziemia staje się własnością państwową". Kamuflując
czasowo cel strategiczny - czyli kolektywizację rolnictwa - władze radzieckie
szybko podjęły działania, które miały w przyszłości ułatwić jego realizację.
29
października 1939 r. RKL USRR przeznaczyła 75 300 rubli na zorganizowanie we
Lwowie wystawy pt. „Osiągnięcia socjalistycznego budownictwa w ZSRR", a 9
listopada wyasygnowano 169 431 rubli na wycieczki delegacji mieszkańców
Zachodniej Ukrainy po obwodach Ukrainy Radzieckiej24. Na anektowane obszary
przyjeżdżali także kołchoźnicy z republiki ukraińskiej, opowiadając, jak się
im
dobrze żyje w kołchozach. Również prasa pod koniec 1939 r. rozpoczęła
gloryfikowanie gospodarki kołchozowej.
Tworzenie kołchozu, zgodnie ze „stalinowskim regulaminem życia kołchozowego",
miało się rozpocząć od powstania grupy inicjatywnej, która zbierała podania od
zainteresowanych chłopów. Kierowano je następnie do rejonu, a stamtąd do władz
obwodowych. Decyzję o utworzeniu konkretnego kołchozu i mianowaniu jego
dyrektora podejmowała Egzekutywa (Biuro Organizacyjne) KO KP(b)25. Oczywiście,
była to niejednokrotnie tylko teoria. Na różnych szczeblach władzy terenowej
znajdowali się ludzie, którzy chcieli „zabłysnąć" i wyprzedzić oczekiwane
dyrektywy albo po prostu znaleźć się wśród „stachanowców", mogących się
pochwalić najlepszymi wynikami w realizacji polityki partii. Czasem ich
działania miały negatywne skutki dla nich samych. Przykładowo, wysłannik KO w
Stanisławowie - P. Adamowski - utworzył we wsi Liachowce „komitet biednia-
ków",
który z jego polecenia zwołał zebranie mieszkańców wsi. Wzięło w nim udział
170
osób. Podczas zebrania obiecano osobom, które wstąpią do kołchozu „[...]
chatę,
krowę, 1 ha sadu i za dzień pracy 1 kg chleba". Na drugi dzień „w ciągu kilku
godzin zapisali do kołchozu 77 chłopów". KO KP(b)U usunął Adamowskiego z
partii,
? ?? KP(b)U określił jego działanie jako prowokację i „zaproponował"
Prokuratorowi Ukrainy pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej26. Jednak
już
w lutym 1940 r. powstał pierwszy kołchoz w obwodzie lwowskim. W obydwu
republikach organizowano obwodowe i rejonowe narady chłopów, podczas których
dawano wytyczne w sprawie kampanii siewnej, hodowli bydła, upraw roślin oraz
organizowania kołchozów. Zarówno narady, jak i kołchozy szeroko popularyzowała
prasa27. W kwietniu 1940 r. podczas obwodowych konferencji spra-wozdawczo-
wyborczych w KP(b)U podawano dane o stanie zorganizowania kołchozów.
Odnotowano
wówczas 45 kołchozów w obwodzie tarnopolskim, 31 w lwowskim, 17 w rówieńskim,
31
w drohobyckim, stanisławowskim oraz w wołyńskim. W dniu 1 listopada na
23 „Czerwony Sztandar", 29 X 1939.
24 CDAK, F. 2, op. 7, d. 135 i 137.
25 A. Głowacki, op. ??., s. 132; „Czerwony Sztandar" 1939, nr 19; 1940, nr 19,
nr 131.
26 CDAGOU, F. 1, op. 6, d. 576, k. 83.
21 „Czerwony Sztandar" 1940, nr 124,126,137; 1941, nr 398, 399, 401; „Wilna
Ukrajina" 1940, nr 49, 62, 79.
102
Dmawianym terenie istniało 529 kołchozów28. W czerwcu 1941 r. w „Zachodniej
Ukrainie" funkcjonowało 2589 kołchozów, w skład których wchodziło 142 518
gospodarstw chłopskich (tj. 13 proc. istniejących na omawianym terenie). Do
kołchozów należało 593 348 ha ziemi29. Dane te wydają się przesadzone. Według
materiałów KO KP(b) we Lwowie, w obwodzie tym miał miejsce faktyczny szybki
wzrost liczby kołchozów w 1941 r. W końcu 1940 r. istniało tam 76 kołchozów, w
styczniu 1941 r. - 94, w lutym -151, w marcu - 251. Są to ostatnie dane
oficjalne z tego terenu, ale świadczą one o tym, że instancja partyjna we
Lwowie
nastawiła się raczej na „stacłianowskie" tempo niż na faktyczne tworzenie
„normalnych" kolektywnych gospodarstw. Podczas Plenum Komitetu Obwodowego w
kwietniu 1941 r. podano, że w obwodzie działa 178 kołchozów, z których aż 78
miało obszar do 100 ha, a zaledwie 27 dysponowało powierzchnią ponad 500 ha. Z
materiałów Plenum wynika, że część z nich tylko „nazywała się kołchozem".
Przykładowo, do sołchozu „Komuna Paryska" w rejonie jaworowskim należało tylko
szesnaście gospodarstw: „[...] przewodniczący kołchozu jest równocześnie
przewodniczącym rady wiejskiej, jego żona nie należy do kołchozu, członkami są
wszyscy urzędnicy, jedna wdowa 50-letnia i jeden starzec, a pracować nie ma
kto"30.
Także z materiałów ?? KP(b)U wynika, że w wielu rejonach postanowiono w końcu
L940 i początkach 1941 r. przyśpieszyć kolektywizację przy pomocy metod
oficjalnie niezgodnych z linią partii. Podczas posiedzenia BP ?? KP(b)U 1
października 1940 r. stwierdzono, że w obwodach wołyńskim i rówieńskim
tamtejsze
komitety „[...] osłabiły kontrolę lad przestrzeganiem rewolucyjnego prawa
przez
miejscowe radzieckie i partyjne orga-??, w następstwie czego we wsiach i
rejonach miejscowi pracownicy dopuścili się dużych 5omyłek". Podano przykłady
tych „pomyłek". W wołodzimierzowskim rejonie obwodu ówieńskiego (wieś Romejki)
chłopom indywidualnym zabrano bez odszkodowania i przy-ączono do kołchozu
132,5
ha ziemi. Dyrektor MTS [stacja maszynowo-traktorowa -N.B.] w tym samym rejonie
zabronił bez jego zgody sprzedawać ludności towary przywodzące do sklepu,
zalecając sprzedaż w pierwszej kolejności jego pracownikom. We vsi Pustomyty
łokagińskiego rejonu chłopom indywidualnym nie sprzedawano towarów v sklepie,
trzymając je dla kołchoźników. W łuckim rejonie Aleksandra Marczuk dosta-a
ultimatum, że jeśli nie wstąpi do kołchozu, to musi opuścić budynek, który
otrzymała ? wysiedlonym osadniku31.
W marcu 1941 r. KO KP(b)U we Lwowie zapoznał się z rezultatami gospodarowa-lia
kołchozów za rok 1940. Zyski wykazało 56 z istniejących w końcu 1940 r. 76
kołcho-:ów. Średnio kołchoźnik otrzymywał w nich za dzień pracy 3,8 kg zboża,
1,98 rb oraz 2,7 :g ziemniaków. Te stosunkowo wysokie zarobki należy jednak
skonfrontować z liczbą Iniówek obrachunkowych. Tylko 5,7 proc. kołchozów
„wyrobiło" ponad trzysta dniówek. N 26,7 proc. kołchozów liczba dni
rozliczeniowych wahała się od 150 do 300, w 35,5 >roc. od 50 do 150, a aż w
25,3
proc. była niższa niż pięćdziesiąt dniówek. Na dodatek, >,8 proc. kołchozów
(głównie te, które powstały pod koniec 1940 r.) nie wykazało ani ednego
przepracowanego dnia roboczego32. Średni urodzaj w omawianych kołchozach )ył
niższy niż u chłopów indywidualnych i wynosił: zboże - 10,2 q, ziemniaki -
89,6
q : ha. Kilkanaście kołchozów wykazało deficyt wynoszący po kilkanaście
tysięcy
rubli.
i Z istorii kolektywizacjisilśkohogospodarstwa..., dok. nr 13.
1G. I. Łomów, op. cit, s. 12; A. Głowacki, op. cii, s. 133.
] DAŁO, F. 3, op. 1, d. 18.
1 CDAGOU, F. 1, op. 6, d. 587, k. 45.
!DALO,F. 3,op. l,d. 21.
103
Znaczna część kołchozów była na utrzymaniu państwa, czego zresztą nie
ukrywano,
ale i nie nagłaśniano, udzielając znacznej pomocy tym, które przeżywały
trudności finansowe. Przykładowo, na początku 1941 r. sprowadzono do nich 500
ton materiału siewnego. Dopiero w 1941 r. spróbowano zastosować wobec
kołchoźników „bodźce ekonomiczne", by dzięki nim wykazywali większe
zainteresowanie efektami swej pracy. Biuro Polityczne WKP(b) i RKL ZSRR
ustaliły
31 grudnia 1940 r. „dodatkowe opłaty dla kołchoźników w nagrodę za zwiększenie
urodzajności upraw rolnych i wydajności hodowli bydła". Aby uzyskać premię,
należało przekroczyć średnią, która wynosiła: dla zbóż - 14 q z ha, buraka
cukrowego - 202 q, ziemniaków - 120 q, pomidorów - 180 q, cebuli -120 q,
kapusty
-162 q z ha. Normy średnie dla hodowli wynosiły: 15301 mleka od krowy, 90 jaj
od
kury, 30 kg miodu od ula, 2,7 kg wełny od owcy, 121 jagniąt od 100 matek, 13
prosiąt od jednej maciory, sześć sztuk świń o wadze 90 kg z areału 100 ha33. W
ślad za tą decyzją poszczególne komitety obwodowe podejmowały zobowiązania o
„so-cjalistycznym współzawodnictwie między kołchozami, sowchozami i stacjami
maszyno-wo-traktorowymi". Ponieważ podpisywali je sekretarze komitetów
partyjnych i pracownicy aparatu radzieckiego, nie wiadomo, jak do tego
„współzawodnictwa" odnosili się sami chłopi. Zobowiązania były zbliżone do
wysokości norm, za których wypełnienie Stalin i Mołotow obiecywali premie. Nie
miały one jednak żadnego znaczenia, ponieważ - z przyczyn oczywistych -
żadnych
premii za 1941 r. nie wypłacono.
Drugim ogniwem radzieckiego „ładu" na wsi miały być sowchozy. 26 lutego 1940
r.
RKL USRR powołała do życia siedem sowchozów w obwodzie stanisławowskim i po
pięć
w wołyńskim, tarnopolskim, lwowskim i rówieńskim oraz cztery w drohobyckim34.
Już jednak w końcu marca dziewięć z nich zostało zlikwidowanych decyzjami RKL
ZSRR i RKL USRR. Jeden z nich znajdował siew obwodzie lwowskim, dwa w
stanisławowskim, dwa w drohobyckim, trzy w wołyńskim i jeden w rówieńskim.
Oficjalnym powodem ich likwidacji było oddalenie od gospodarczych centrów, co
powodowało trudności w ich zaopatrywaniu oraz w zbycie gotowej produkcji35.
Poufne dokumenty radzieckie, przeznaczone do użytku wewnętrznego, świadczą o
tym,
że część sowchozów była nie tylko źle zarządzana, ale i dopuszczano się w nich
różnych malwersacji36.
Trzecim ogniwem radzieckich porządków na wsi miały stać się stacje maszynowo-
traktorowe - MTS-y. Wytyczne w sprawie ich powołania wydała RKL 21 stycznia
1940
?., zaś 16 marca 1940 r. BP ?? WKP(b) i RKL ZSRR wydały zarządzenie „o
organizacji państwowych stacji maszynowo-traktorowych w zachodnich obwodach
USRR
i BSRR"37.
W drugim i trzecim kwartale 1940 r. na omawianym terenie utworzono 74 MTS-y
(12
w wołyńskim, 14 we lwowskim, 16 w tarnopolskim, 14 w rówieńskim, jedenaście w
stanisławowskim i siedem w drohobyckim)38. Do każdego MTS-u skierowano
dyrektora,
jego zastępcę do spraw politycznych, księgowego, mechanika, agronoma oraz po
siedmiu traktorzystów i dwu brygadzistów39. MTS-y pobierały od kołchozów
stawki
o 10 proc. niższe niż od gospodarstw indywidualnych. Z ich usług mogli
korzystać
tylko chłopi średniorolni i małorolni oraz gospodarstwa państwowe (sowchozy) i
kołchozy. Świadomie więc pozba-
33 „Czerwony Sztandar" 1941, nr 2.
34 CDAK, F. 2, op. 7, d. 190.
35 CDAGOU, F. 1, op. 6, d. 644, k. 128.
36 K. Jasiewicz, op. cit, s. 250-251.
37 A. Głowacki, op. cit., s. 130.
38 CDAGOU, F. 1, op. 6, d. 582, k. 57.
39 Z istorii kolektiwizacji silśkohogospodarstwa..., dok. nr 9, s. 26-28.
104
iono tej możliwości właścicieli dużych gospodarstw indywidualnych. Na siedziby
MTS-n wyznaczano w większości byłe majątki i gospodarstwa po deportowanych
osadnikach polonistach niemieckich oraz „resztówki" po wielkich majątkach
ziemskich40.
W trakcie obrad Zgromadzenia Ludowego we Lwowie (26 października 1939 r.)
kilku
iówców ostro krytykowało polskich osadników, którzy mieli jakoby uniemożliwiać
ludno-:i ukraińskiej otrzymywanie ziemi z parcelacji oraz zawsze występowali
przeciwko jej łażeniu do zjednoczenia z ZSRR". Uczestniczący w Zgromadzeniu
Nikita Chruszczow swym wystąpieniu popart te tezy. Trudno jednak było się
spodziewać już wówczas, że łaśnie osadnicy i leśnicy staną się pierwszą grupą
społeczną uznaną w całości za „wro-3w ludu" i skazaną na proces „reedukacji" w
głębi ZSRR. Deportacja z 10 lutego 1940 r. sprowadziła do kolejnych, bardzo
ważnych zmian w użytkowaniu ziemi na anektowa-/ch polskich obszarach. Z
terenów
„Zachodniej Ukrainy" deportowano wówczas 17 206 )dzin (tj. 89 062 osób),
najwięcej z obwodu lwowskiego (20 966 osób). Pomimo zalece-ia władz, by
majątki
osadników i leśników zostały przejęte przez komitety chłopskie ymczasowe
zarządy,
duża część majątków została zdewastowana, a ziemię pozostawio-? leżącą
odłogiem.
W rezultacie deportacji około 8 proc. gospodarstw zmieniło właści-eli lub
stało
się bezpańskimi41. Była to równocześnie kontynuacja zaplanowanej akcji
)zbijania
istniejących struktur i stosunków społecznych na wsi. Dodatkowo, ta i kolejne
sportacje przyczyniały się do antagonizowania Polaków z Ukraińcami, ponieważ
Polacy skarżali ich o pomoc władzy radzieckiej przy deportacjach oraz o
uzyskiwanie z nich srzyści materialnych.
Bardzo duże zmiany w przygranicznych miejscowościach pociągały za sobą decyzje
ładz ZSRR „o ochronie granic państwowych". 2 marca 1940 r. RKL ZSRR uchwaliła,
by celu ochrony granicy państwowej wysiedlić wszystkich mieszkańców z pasa
przygra-icznego o szerokości 800 metrów. Dwa dni później analogiczne decyzje
podjęły Biura olityczne komunistów ukraińskich i białoruskich42. Na Zachodniej
Ukrainie przesiedlo-? 22 tys. gospodarstw chłopskich, zamieszkałych przez
192,8
tys. osób. Przesiedlenia anownie zdezorganizowały funkcjonowanie gospodarki
rolnej, obejmując około 11 proc. szystkich gospodarstw.
Kolejne deportacje - z kwietnia i czerwca 1940 r. - nie miały wpływu na
sytuację
wsi, anieważ objęły one głównie mieszkańców miast. W 1939 r. okupant radziecki
zadowalał ę w polityce rolnej ustalaniem państwowych cen skupu, tworzeniem
sieci
placówek ob-ugujących ten skup oraz zaopatrujących wieś w potrzebne jej
artykuły
i na ogół bezrad-ie obserwował początki i rozwój „czarnego rynku". Sytuacja ta
zmieniła się na początku )40 r. W kwietniu Biura Polityczne komunistów
białoruskich i ukraińskich przyjęły pla-f obowiązkowych dostaw. Były one
rozbite
na obwody i rejony, a obowiązywały od całej owierzchni gospodarstw,
niezależnie
od wielkości faktycznie uprawianego areału. Obo-iązkowe dostawy miały
charakter
progresywny. Ich celem było podważenie ekonomicz-^ch podstaw funkcjonowania
gospodarstw liczących ponad 20 ha.
W. Bonusiak, Polityka okupanta radzieckiego wobec wsi na Kresach Wschodnich II
Rzeczypospolitej latach 1939-1941 [w:] Chłopi a państwo, t. 5, Rzeszów 1997,
s.
99.
S. Ciesielski, G. Hryciuk, A. Srebrakowski, Masowe deportacje radzieckie w
okresie II wojny światowej, Wrocław 1994, s. 43; W. Bonusiak, Chłopi wobec
okupanta radzieckiego na Kresach Wschodnich II zeczypospołitej w latach 1939-
1941 [w:] Chłopi a państwo, red. J. Jańczak, Łódź 1996, s. 206-207. NARB, F.
4,
op. 3, d. 883.
105
Tabela 4. Wysokość obowiązkowych dostaw ziarna z 1 ha w obwodzie lwowskim w
1940
r,
(w kg)
Powierzchnia gospodarstwa rolnego
kołchoz do 2 ha 2-5 ha 5-? ha 10-15 ha 15-20 ha 20-25
ha
ponad 25 ha
30 35 45 65 95 135 195 285
50 55 65 85 115 155 215 305
55 60 70 90 120 160 220 310
60 65 75 95 125 165 225 315
70 80 90 110 140 180 240 330
75 85 95 115 145 185 245 335
80 90 100 120 150 190 250 340
90 100 110 130 160 200 260 350
Źródło: DAŁO, R-221, op. 1, d. 40.
Wysokie i zróżnicowane klasy ziemi spowodowały, że na terenie „Zachodniej
Ukrainy" wprowadzono aż osiem różnych norm obowiązkowych dostaw ziarna. W
tabeli
przedstawiono normy obowiązkowych dostaw od kołchozów obsługiwanych przez MTS-
y.
Pozostałe kołchozy miały je podwyższone o 10 proc. Zniżka dziesięcioprocentowa
przysługiwała także rodzinom liczącym ponad pięć osób (10 proc. za każdą osobę
ponad pięć), ale nie mogła ona przekroczyć 50 proc. normy ustalonej dla danego
gospodarstwa czy działki. Z obowiązkowych dostaw zwolnieni byli:
- mieszkańcy miast i miejscowości zaliczanych do „typu miejskiego",
- gospodarstwa kolejarzy i pracowników kolei,
- gospodarstwa żołnierzy ACz i Floty, jeśli głowa rodziny odbywała
zasadniczą
służbę wojskową, a w gospodarstwie pozostała żona z dziećmi do siódmego roku
życia,
- gospodarstwa osób niezdolnych do pracy (kaleki, inwalidzi, kobiety ponad
55
lat, mężczyźni ponad 60 lat)43.
Podjęto także decyzję o obowiązkowych dostawach ziemniaków, mięsa, mleka i
wełny.
Z gospodarstwa do 2 ha należało oddać państwu 20 kg mięsa, od 2 do 5 ha - 30
kg,
5 do 10 ha - 50 kg, 10 do 15 ha - 80 kg, 15 do 20 ha -130 kg, 20 do 25 ha -
200
kg, a z liczących ponad 25 ha - 300 kg. Dla kołchozów ustalono normę w
wysokości
15 kg z hektara. Od jednej owcy kołchozy miały odstawić 500 gramów wełny, a
chłopi indywidualni 700 gramów44. W drugiej połowie 1940 r. narzucono także
obwodom plan wywozu z nich bydła rogatego i owiec. Z obwodu wołyńskiego miano
odstawić do Połtawy 1793 sztuki bydła, z drohobyckiego - 3908 sztuk do
Winnicy,
z lwowskiego - 3089 sztuk do Kriworoggradu, a z rówieńskiego 2528 sztuk do
Kijowa, ze stanisławowskiego - 582 sztuki i z tarnopolskiego 5 tys. sztuk do
Połtawy. Obwody wołyński i lwowski miały także dostarczyć do Kijowa
odpowiednio
1410 i 1184 sztuki owiec, a do Kriworoggradu drohobycki 3640, rówieński 146,
stanisławowski 2777 i tarnopolski 343 sztuki owiec. Na tym samym posiedzeniu
43 NARB, F. 4, op. 3, d. 956.
44 DAŁO, R-221, op. 1, d. 40.
106
iiura Politycznego nakazano także wysłanie z obwodów rówieńskiego,
wołyńskiego,
sta-lisławowskiego i tarnopolskiego 5 tys. ton mięsa do Kijowa i Winnicy45.
Szybko więc okazało się, że anektowane polskie obszary stały się „zapleczem
mię-
nym" republiki ukraińskiej. Bardziej naukowo sporządzono plan obowiązkowych
dostaw ta rok 1941. Jego podstawą stał się plan urodzajów w kołchozach, choć
równocześnie wiadczył on, że same władze zdawały sobie sprawę z ich słabości.
Tak jak w poprzednim oku, zróżnicowano wysokość obowiązkowych dostaw w
zależności od klasy ziemi w po-zczególnych rejonach. Generalnie jednak chłopi
indywidualni byli zmuszeni do odstawiania z gospodarstw do 2 ha o 5 kg więcej
niż kołchoźnicy, a na gospodarstwa przekra-zające 10 ha nałożono normy co
najmniej dwukrotnie przekraczające ustalone dla :ołchozów. Globalne rozmiary
obowiązkowych dostaw były jednak mniejsze niż w roku >oprzednim. Nie wynikało
to
jednak ze zmiany polityki wobec chłopów, lecz z uwzględ-lienia faktu, że
zapadła
już decyzja o tak zwanym obcięciu gospodarstw. Biuro Polityczne CP(b)U podjęło
decyzję w tej sprawie 24 marca 1941 r. W obwodzie drohobyckim ustalo-io jako
normę 7 ha, za wyjątkiem rejonów: sławskiego, stryjskiego, ustrzycko-
dolińskiego
chyrowskiego, w których normę podwyższono do 10 ha. W obwodzie lwowskim normą
???? także 7 ha, a tylko w rejonach łopatyńskim, radziechowskim i sokalskim
podwyższo-io ją do 10 ha. W obwodzie stanisławowskim dopuszczalna wielkość
gospodarstwa wyno-iła 10 ha, a w rejonach kosiwskim, jaremczańskim i zabawskim
-
15 ha. W obwodzie arnopolskim - norma 7 ha, wyjątek rejony: wiśniowiecki,
zbarażski, katerburski, łanio-/iecki, nowosielski, poczajowski i szumski -10
ha46. „Obcięte" ziemie miano przekazać :ołchozom, a w tych wsiach, gdzie
kołchozów nie było, miano je oddać na ziemski] fond, . następnie obdzielić tą
ziemią bezrolnych i małorolnych. Zobowiązano obwodowe i re-Dnowe komitety
partii,
by zakończyły tę akcję przed rozpoczęciem wiosennych siewów.
Już w pierwszych dniach po agresji ACz na Polskę dały się zauważyć dwie
tendencje / postępowaniu okupantów wobec przemysłu. Dowódcy oddziałów ACz,
stwierdziwszy lieobecności właścicieli, podporządkowywali dany zakład swym
pełnomocnikom, a wła-Ize cywilne tworzyły „komitety fabryczne" do zarządzania
przedsiębiorstwem. W zakła-lach, których właściciele pozostali na miejscu,
tworzono „robotniczą kontrolę", która przej-nowała nadzór nad produkcją,
kontrolowała właściciela, czuwała nad przestrzeganiem iśmiogodzinnego dnia
pracy.
Podobnie jak odnośnie do innych dziedzin życia gospodar-zego, także i wobec
przemysłu dalszą politykę ustaliło BP WKP(b) 1 października 1939 r. V punktach
22 i 23 określono ją następująco:
- przedsiębiorstwa, których właściciele uciekli lub sabotują pracę, są
nacjonalizowane zarządy tymczasowe wyznaczają kierujących w celu prowadzenia
spraw tych przedsię-liorstw;
- zobowiązać ?? KP(b)U i ?? KP(b)B do przedstawienia w terminie dziesięciu dni
lo ?? WKP(b) propozycji o trybie nacjonalizacji wielkich przedsiębiorstw i
spisu
zakła-lów podlegających nacjonalizacji47.
Szczegółowy opis wszystkich zakładów podlegających nacjonalizacji komitety
obwo-
lowe kierowały do sekretarza ?? WKP(b), Andrieja Zdanowa. Spisy te świadczą,
że
duża zęść osób, które je przygotowywały, miała stosunkowo małą wiedzę z tej
problematyki, kierowano się raczej nazwą niż faktycznym profilem produkcyjnym
zakładu, część zakła-lów wyodrębniano bezpodstawnie w osobną grupę (np. z
tartaków wydzielano „centralne
; CDAGOU, F. 1, op. 6, d. 586.
' CDAGOU, F. 1, op. 6, d. 644, k. 72.
'A. Sudoł, op. df., s. 408.
107
tartaki"). Przypomnijmy tu, że wszystko to działo się jeszcze przed wyborami
do
Zgromadzeń Ludowych, które przecież właśnie podczas swych obrad miały „podjąć
decyzje" w sprawie dalszych losów przemysłu. Już 30 września BP ?? WKP(b)
postanowiło delegować w rejon Lwowa grupę pięciu doświadczonych inżynierów z
resortu paliwowego, w celu dokonania oceny tamtejszych złóż węgla i
zorganizowania wydobycia. 5 października 1939 r. grupa ta została osobiście
„odprawiona" przez szefa resortu, Lazara Kaganowi-cza. 10 października BP ??
WKP(b) i RKL ZSRR zadecydowały o przekazaniu przedsiębiorstw przemysłu
naftowego
w gestię Ludowego Komitetu Przemysłu Naftowego ZSRR i o zorganizowaniu do
kierowania nimi kombinatu Ukraińska Ropa. Te same gremia przekazały 1 grudnia
1939 r. wszystkie kopaliny, mienie oraz urządzenia przedsiębiorstw
geologiczno-
poszukiwawczych w zarząd Ludowego Komisariatu Przemysłu Węglowego ZSRR i
poleciły zorganizować na tej bazie dwa trusty we Lwowie48. Oficjalnym
zakończeniem przygotowań do nacjonalizacji były decyzje BP ?? WKP(b) z 3
grudnia
1939 r. Zatwierdzono wówczas dwa dekrety Prezydium Rady Najwyższej ZSRR o
nacjonalizacji przedsiębiorstw przemysłowych i instytucji na terenach
„Zachodniej Białorusi" i „Zachodniej Ukrainy". Z uzasadnienia wynikało, że
państwo radzieckie przejęło je w wyniku włączenia ziem wschodnich
Rzeczypospolitej w skład ZSRR49. 14 grudnia 1939 r. BP ?? KP(b)U i RKL USRR
uszczegółowiły decyzję władz moskiewskich. Postanowiono:
- zatwierdzić przekazanie zracjonalizowanych przedsiębiorstw i instytucji,
razem
z całym posiadanym przez nie mieniem ruchomym, nieruchomym i kapitałami do
odpowiednich ministerstw i dokonać ich podziału;
- zracjonalizować nie tylko te zakłady, które znajdowały się w spisach
przekazanych do Moskwy, ale także wszystkie zakłady poligraficzne,
elektrownie,
hotele, łaźnie, przedsiębiorstwa komunalne, placówki naukowo-oświatowe,
apteki,
placówki służby zdrowia, domy należące do spółek akcyjnych i prywatnych
właścicieli, którzy uciekli z terenu „Zachodniej Ukrainy", placówki
kulturalne,
stadiony, baseny, kinoteatry, wielkie zakłady handlowe (restauracje, magazyny,
jadłodajnie, sklepy);
- przekazywanie zakładów i organizację trustów zakończyć do 1 stycznia 1940
r.50
Na przykładzie obwodu lwowskiego widać, że największe problemy miały wówczas
władze okupacyjne z nacjonalizacją zakładów handlowych. Decyzja w sprawie ich
upaństwowienia zaskoczyła więc nie tylko dotychczasowych właścicieli, ale i
władze partyjne w terenie. Obok pośpiesznej nacjonalizacji, na okupowanych
ziemiach polskich trwał proces łączenia, dzielenia i tworzenia nowych
zakładów,
na co przede wszystkim wpływ miała skomplikowana struktura podległościowa.
Najważniejsze z punktu widzenia władz zakłady przemysłowe były podporządkowane
ministerstwom ogólnozwiązkowym, mniej ważne republikańskim, a zakłady drobne
władzom obwodowym lub nawet rejonowym. Przykładowo, w kwietniu 1940 r. w
obwodzie lwowskim funkcjonowało 529 przedsiębiorstw, w których zatrudnionych
było 29 418 pracowników. Z tej liczby w przemyśle państwowym pracowało 22 225
osób (325 zakładów), a w 154 zakładach spółdzielczych -7193 pracowników.
Władzom
ogólnozwiązkowym podlegało wówczas 109 zakładów (w tym aż 102 należało do
trustu
spirytusowego, siedem do trustu likierów i wódek oraz jeden zakład
destylacyjny).
Były to na ogół przedsiębiorstwa niewielkie, zatrudniały bowiem w sumie 1768
osób. W 132 zakładach republikańskich pracowało 15 275 osób. Zaliczano do nich
zakłady należące do trustów: zbożowego, mięsnego, mleczarskiego, drożdżowe-
48 A. Głowacki, op. cit, s. 137.
Ą9 Ibidem, s. 138.
50 CDAGOU, F. 1, op. 6, d. 516, k. 171-173.
108
;o, obróbki drewna, surowców leśnych, przemysłu ciężkiego oraz podporządkowane
za-ządom browarów i cegielni. W 134 zakładach przemysłu obwodowego pracowały
5182 >soby. Były to przedsiębiorstwa zaliczane do przemysłów: lokalnego,
lekkiego, spożyw-:zego, materiałów budowlanych, paliwowego i trustu
młynarskiego.
Przemysł spółdziel-:zy stanowiły głównie zakłady rzemieślnicze, zgrupowane w
obwodowym związku punków napraw, obwodowej radzie karteli rzemieślniczych i
obwodowym związku spółdzielni51, leasumując, można stwierdzić, że w obwodzie
lwowskim najliczniejsze były zakłady prze-nysłu spożywczego. Gałąź ta
obejmowała
ponad 60 proc. zakładów zaliczanych do prze-nysłu państwowego i pracowało w
niej
prawie 40 proc. robotników. Jest to zrozumiałe, ;dyż w byłym województwie
lwowskim dominował przemysł spożywczy. Z surowców naj-viększe były pokłady
węgla
brunatnego oraz torfu. Oczywiście, najbardziej wartościo-vym surowcem były
złoża
ropy naftowej w obwodach drohobyckim i stanisławowskim. N okresie
przedwojennym
wydobywano z nich około 70 proc. ropy w Polsce. ZSRR miał mdzieję „polską
ropą"
pokrywać swe zobowiązania wobec sojusznika. III Rzeszy zależa-o przede
wszystkim
na benzynie, olejach, gazolinie i innych przetworach ropy oraz na ;azie
ziemnym.
Największe polskie rafinerie ropy znajdowały się właśnie na obszarach, [tóre
znalazły się pod władaniem ZSRR. Były to Polskie Oleje Mineralne
„Polmin", )rohobycka Rafineria Olejów Skalnych „Dros", rafinerie „Galicja" i
„Nafta" w Droho->yczu oraz rafineria „Gazy Ziemne" we Lwowie. Władze
radzieckie
zreorganizowały ystem organizacyjny przemysłu naftowego. W Borysławiu
utworzono
trust „Ukrneftdoby-?za", do którego weszły drugi, czwarty, piąty, ósmy i
dziewiąty „przemysł" (kombinat), vraz z kooperującymi z nimi zakładami i
kopalniami ozokeritu. Kopalnie drohobyckie )ołączono w kombinaty o numeracji
jeden, trzy, sześć, siedem i dziesięć. Dla rafinerii >owołano trust
„Ukraneftpererabotka", a dla zakładów zajmujących się eksploatacją pokładów
gazu
ziemnego trust „Ukrgaz" z siedzibą we Lwowie52. W styczniu 1940 r. wznowi-o
pracę 790 szybów naftowych, a w 1941 r. w okręgu drohobyckim funkcjonowało
2416
zybów i rafinerii. Liczby te świadczą, że w 1941 r. władzy radzieckiej udało
się
urucho-nić potencjał istniejący na tym terenie w czasach polskich53.
Historiografia radziecka wielokrotnie z dumą podkreślała ogromny postęp, jaki
miał ;ię dokonać w zakresie wytwórczości przemysłowej na okupowanych ziemiach
polskich, zupełnie inny obraz radzieckich porządków wyłania się z protokołów
instancji partyj-lych. Nacjonalizacja objęła na terenie „Zachodniej Ukrainy"
2308 zakładów, z tego 642 v obwodzie lwowskim, 465 w rówieńskim, 390 w
wołyńskim,
261 w tarnopolskim, 300 w dro-??????? ? 250 w stanisławowskim54. Szybko
okazało
się, że doprowadziła ona do ujaw-lienia się w tych zakładach typowych dla
ekonomiki radzieckiej cech: niskiej efektywno-ici gospodarowania,
niezbilansowania podaży i popytu oraz niskiej jakości produkcji. L części tych
negatywnych zjawisk zdawały sobie sprawę władze republikańskie i obwo-lowe.
Podczas obrad lwowskiego obkomu partii przyznano, że „[...] asortyment
produkcji :akładów obwodu jest ubogi i w związku z naciskami na stały wzrost
produkcji nie był lajlepszej jakości [...]. Słaba jest kadra kierownicza
przedsiębiorstw. Brak było także
1 DAŁO, R-221, op. 1, d. 372.
2 Istorija gorodow i siei Ukraińsko} SSR. Lwowskaja obłast', Kijew 1978, s.
146.
3 Ibidem, s. 43. W 1936 r. w Polsce byty 4092 szyby (w tym 746 nieczynnych), a
w
1938 r. 27 rafinerii (w ym dziewiętnaście na ziemiach, które znalazły się pod
okupacją radziecką). Zob. hasło: Ropa naftowa w:] Encyklopedia historii
gospodarczej Polski do 1945 roku, Warszawa 1978, s. 214.
4 A. Barladian, Z istorii socjalisticzeskoj industrializacji w zachidnych
oblastiach Ukrajinśkoj RSR [w:] Torżestwo idei leninizmu. Zbirnyk statiej,
Kyjiw
1957, s. 388.
109
wysokiej jakości materiałów do produkcji, co powodowało konieczność
wykorzystywania materiałów zastępczych i dodatkowo obniżało jakość produkcji
zawyżając jej koszty"55.
Specyficznym radzieckim „wynalazkiem" było socjalistyczne współzawodnictwo
pracy.
Miało ono wykazać zaangażowanie ludzi pracy i ich utożsamianie się z polityką
partii i państwa. Faktycznie stawało się niejednokrotnie metodą, przy pomocy
której udawało się osiągać planowane zadania produkcyjne. O tym, z kim i w
jakim
zakresie należy współzawodniczyć, decydowali jednak nie robotnicy, lecz
instancje partyjne. Prasa szeroko nagłaśniała fakty współzawodnictwa, np.
między
zakładami przemysłu cukrowniczego Lwowa i Moskwy, elektrowni Lwowa i
Dniepropietrowska, zakładami budowy maszyn Lwowa i Charkowa. W 1941 r.
współzawodnictwem pracy miało być objęte już 90 proc. wszystkich
funkcjonujących
w obwodzie lwowskim zakładów pracy56. Jeśli faktycznie tyle zakładów
uczestniczyło we współzawodnictwie, to musiało ono być „papierowe", podobnie
jak
plany produkcyjne i zobowiązania.
Na terenie „Ukrainy Zachodniej" państwo radzieckie przejęło 414 banków i 1500
różnych instytucji kredytowych. 8 grudnia 1939 r. BP ?? WKP(b) i RKL ZSRR
podjęły decyzję o wymianie pieniędzy. Weszła ona w życie niespodziewanie dla
ludności na okupowanych terenach 21 grudnia. Maksymalna kwota wymiany, zarówno
dla osób fizycznych, jak i prawnych, wynosiła 300 rubli. W kwietniu 1940 r.
RKL
ZSRR podjął także decyzję „o trybie wydawania kosztowności zastawionych
podczas
operacji lombardowych". Przedmioty, których wartość przekraczała 300 rubli,
automatycznie stawały się własnością państwa57. Wprowadzenie radzieckiego
systemu podatkowego, obligatoryjne „pożyczki państwowe", domiary, nakaz
wyrównania zaległości wobec Funduszu Pracy oraz inne dokuczliwe dla ludności
zarządzenia służyły - podobnie jak cała polityka ekonomiczna - realizacji
określonych celów:
- zlikwidowaniu podstaw ekonomicznych klas posiadaj ących,
- sowietyzacji gospodarki na anektowanych terenach,
- likwidacji klas posiadających - „wrogów ludu",
- deformacji struktury społecznej i utworzeniu społeczeństwa składającego
się
z „ludu pracującego miast i wsi".
Krótki okres okupacji nie pozwolił radzieckiemu aparatowi na pełną realizację
tych celów. Trzeba jednak stwierdzić, że udało mu się znacząco rozwinąć te
procesy. W rezultacie duża część mieszkańców okupowanych terenów powitała
nowego
okupanta - Niemców z nadzieją na powrót do „normalności". Szybko jednak
okazało
się, że ich nadzieje były płonne.
55 DAŁO, F. R-221, op. 1, d. 371.
56 W. Bonusiak, Sowietyzacja gospodarki Lwowa (IX 1939 - VI1941) [w:] Lwiw.
Misto-suspilstwo--kultura, t. 3, Lwiw 1999, s. 572.
57 Ibidem, s. 569-570.
110
rzegorz Hryciuk
Przemiany demograficzne w Galicji Wschodniej wiatach 1939-1941
W wyniku agresji we wrześniu 1939 r. oraz układów między III Rzeszą i ZSRR 23
sierpnia i 28 września 1939 ?., pod okupacją radziecką znalazła się min.
większość )szaru województw południowych II Rzeczypospolitej, tj. województwa
stanisławowskie-) i tarnopolskiego oraz przeważającej części województwa
lwowskiego. Województwa określano w latach międzywojennych mianem Małopolski
Wschodniej bądź, nieco rza-iej, np. w publicystyce, Ziemią Czerwieńską lub
Galicją Wschodnią.
Obszar ten, zajęty jesienią 1939 r. przez okupanta radzieckiego, obejmował
około
I rys. km kw. (według różnych obliczeń niemieckich od 50 089 do 50 301 km
kw.),
z tego Tjewództwo stanisławowskie -16 894 km kw., tarnopolskie -16 533 km kw.
i
lwowskie -116 662 do 16 874 km kw. z przedwojennych 28 402 km kw. (tj. około
58,7-59,4 proc. go powierzchni)'. Niemiecko-radziecka linia demarkacyjna,
przebiegająca na linii Bugu, )lokiji, następnie poprowadzona do Sanu poniżej
Sieniawy i dalej biegnąca nurtem Sanu ) styku z granicą Węgier2, po wschodniej
stronie pozostawiała j edenaście powiatów wo-wództwa lwowskiego (włącznie ze
Lwowem) i dzieliła kolejnych dziewięć powiatów okal, Rawa Ruska, Lubaczów,
Jarosław, Przemyśl, Brzozów, Sanok, Lesko, Turka).
W początkowym okresie radziecka okupacyjna tymczasowa administracja cywilna
dostawana została do polskiego, przedwojennego podziału administracyjnego.
Utworzono tym-asowe zarządy wojewódzkie (z czasem określane mianem obwodowych)
oraz powiatowe niejskie. Wraz z podjęciem działań unifikacyjnych
przekształceniom i dopasowaniu do ra-ieckiego wzorca ulec miał też podział
administracyjny inkorporowanych ziem. Decyzje padły pod koniec listopada 1939
r.
- 27 tegoż miesiąca BP ?? KP(b)U przyjęło obiegiem :hwały dotyczące
rozgraniczenia między Białoruską i Ukraińską SRR na Polesiu, utworze-a sześciu
obwodów w miejsce czterech województw oraz składu personalnego organów par-
jnych
i administracji na szczeblu obwodowym. Formalnie decyzję o utworzeniu sześciu
no-fdi obwodów podjęło 4 grudnia 1939 r. Prezydium RN USRR. 10 grudnia
najwyższe
władze irtyjne Ukraińskiej SRR zadecydowały o rozpoczęciu przygotowań do
tworzenia -już nie mczasowych - organów władzy niższego szczebla. Projekt
zastąpienia powiatów mniejszymi 1 nich terytorialnie jednostkami
administracyjnymi - rejonami - miał przygotować do 25 grud-a przewodniczący RN
USRR, Mychajło Hreczucha. 31 grudnia 1939 r. Biuro Polityczne zyjęło
propozycję
w sprawie utworzenia w sześciu „zachodnich obwodach Ukraińskiej SRR" isko
dwustu
rejonów. Po ostatniej korekcie, która została zatwierdzona 17 stycznia 1940
?.,
ezydium RN USRR w tym samym dniu wydało dekret o podziale na rejony
„zachodnich
iwodów USRR". W Galicji Wschodniej utworzono 135 rejonów, z tego 37 w obwodzie
lwow-im (oraz dwa miasta obwodowego podporządkowania - Lwów i Złoczów), 29 w
obwodzie
V. Bonusiak, Małopolska Wschodnia pod rządami III Rzeszy, Rzeszów 1990, s. 17-
19,39; idem,Polska dczas II wojny światowej, Rzeszów 1999, s. 92-93.
Igresja sowiecka na Polskę w świetle dokumentów 17 września 1939, t. 1: Geneza
i
skutki agresji, War-iwa 1994, s. 275-279.
111
drohobyckim (oraz pięć miast obwodowego podporządkowania - Drohobycz,
Przemyśl,
Stryj Sambor, Borysław), 37 w obwodzie stanisławowskim (oraz dwa miasta -
Stanisławów i Kołomyja) oraz 32 (z 38 ogółem) rejony w obwodzie tarnopolskim
(ponadto dwa z trzech miasi obwodowego podporządkowania - Tarnopol i
Czortków).
W listopadzie 1940 r. zlikwidowa ny został rejon delatyński, który wcielono do
rejonu jaremczańskiego3.
Galicja Wschodnia, która wraz z Wołyniem i południowymi częściami województwa
poleskiego tworzyła - zgodnie z początkową nomenklaturą radziecką - Zachodnią
Ukrainę charakteryzowała się wyjątkowo skomplikowaną strukturą narodowościową
ludności. Opróc; dominującej grupy ukraińskiej, Galicję Wschodnią
zamieszkiwali
Polacy, Żydzi oraz niezby liczna społeczność niemiecka. Ludność ukraińska
zdecydowanie przeważała w północnej i po łudniowej części Galicji, Polacy -
poza
miastami takimi jak Lwów, Przemyśl, Tarnopol, Sta nisławów - zamieszkiwali w
poważniejszej liczbie część środkową - tzw. lwowsko-podolsk półwysep etniczny,
Żydzi skupiali się w miastach i miasteczkach (sztetł), kilkudziesięcioty
sieczna
grupa niemiecka, stanowiąca pozostałość dawnej kolonizacji józefińskiej oraz
osad nictwa z początków XIX w., zamieszkiwała głównie na Pogórzu Karpackim.
Specyfika proce sów narodotwórczych w Galicji Wschodniej spowodowała, że
jednym
z ważniejszycł składników identyfikacji, a zarazem świadomości narodowej, była
religia, a przede wszyst kim kwestia obrządku (greckiego lub łacińskiego)
wyznania katolickiego. Obrządek łacińsk (nazywany często wiarą polską) z
reguły
decydował - niezależnie od pochodzenia i języka -
0 tym, że kogoś postrzegano i określano j ako Polaka, podobnie obrządek grecki
był najważ niejszym elementem samo- i identyfikacji Rusina (następnie
Ukraińca).
Ustanowiony ?? mocy Concordii z 1863 r. zakaz zmiany obrządku, przy często
zdarzających się związkacl małżeńskich grekokatolików i „łacinników",
doprowadził wraz z kształtowaniem się nowo czesnej świadomości narodowej do
tego,
że nie występująca wcześniej, a potem płynna grani ca narodowościowa dzieliła
nie tylko mieszkańców jednej wsi (większość miejscowości Gali cji Wschodniej
zamieszkana była przez ludność mieszaną), ale nawet poszczególne rodziny
Wyraźnie przyśpieszone w trzech pierwszych dziesięcioleciach XX w. procesy
narodo twórcze, w latach trzydziestych -jak można przypuszczać - jeszcze się
nie
zakończyły Trwało, zapewne, przekształcanie się Rusinów w Ukraińców, decydował
się też los „łacin ników" oraz polskojęzycznych Ukraińców (grekokatolików). Te
okoliczności, jak i atmos fera, w jakiej przebiegał ostatni przed wybuchem
wojny
spis powszechny ludności, zadecy dować mogły o jego wiarygodności. Według
oficjalnych danych, na obszarze, który w 1939 r znalazł się pod okupacją
radziecką, pod koniec 1931 r. zamieszkiwało ogółem 5 046 93( osób, w tym
(biorąc
pod uwagę kryterium wyznaniowe): 3 034 600 Ukraińców (60,13 proc.)
1 451 980 Polaków (28,77 proc), 523 240 Żydów (10,37 proc.) i 37 110 innych
(głównu Niemców). We wschodniej części województwa lwowskiego zamieszkiwać
miało
1 966 24]
3 CDAHOU, F-1, op. 6, sp. 513, Uchwała BP ?? KP(b)U z 27 XI 1939 r. nr 860 „O
składzie biu: obkomów KP(b)U i obtwykonkomów obwodów byłej Zachodniej
Ukrainy",
k. 232-239; Uchwala BP ?? KP(b)U z 27 XI1939 r. nr 861 „O utworzeniu obwodów
lwowskiego, drohobyckiego, wołyńskiego, stani slawowskiego, tarnopolskiego i
rówieńskiego", k. 240-242; Uchwala BP ?? KP(b)U z 27 XI1939 r. n: 863 „O
rozgraniczeniu obwodów między USRR i BSRR", k. 242-243; F-1, op. 6, d. 516,
Uchwala BP ?? KP(b)U z 10 XII 1939 r. nr 79 „O utworzeniu organów partyjnych i
radzieckich w powiatach obwodóy wołyńskiego, drohobyckiego, lwowskiego,
rówieńskiego, stanisławowskiego i tarnopolskiego USRR" k. 22; F-1, op. 6, sp.
576, Uchwala BP ?? KP(b)U z 31 XII 1939 r. nr 92 „O utworzeniu rejonóv w
składzie obwodów wołyńskiego, drohobyckiego, lwowskiego, rówieńskiego,
stanisławowskiego i tarno polskiego USRR", k. 39-62; F-1, op. 6, sp. 578,
Uchwala BP ?? KP(b)U z 1711940 r. nr 43 „O zmiank składu rejonów w obwodach
wołyńskim, rówieńskim, stanisławowskim, tarnopolskim i drohobyckim", k. 12--
15;
Gosudarstwiennyj archiw Iwanofrankowskoj obłasti. Putiewoditiel, Kijew 1983,
s.
210-211.
112
sób, w tym 1 079 910 Ukraińców, 619 435 Polaków, 249 377 Żydów i 16 589
przedstawi-ieli innych narodowości, w województwie stanisławowskim - 1 480 285
osób, w tym 079 910 Ukraińców, 245 944 Polaków, 139 746 Żydów, 14 685 innych,
w
tarnopolskim -600 406 osób, w tym 873 853 Ukraińców, 586 603 Polaków, 134 117
Żydów i 5833 in-ych4. Uwzględniając przede wszystkim (lub nawet wyłącznie)
tempo
przyrostu natural-ego, można przyjąć, że bezpośrednio przed wybuchem wojny -
31
sierpnia 1939 r. -czba mieszkańców Galicji Wschodniej wzrosła do 5467 tys.
osób,
wśród których było 286 tys. Ukraińców, 1583 tys. Polaków, 558 tys. Żydów i
około
40 tys. innych (głównie Jiemców). Odsetek Ukraińców miał więc nieznacznie
spaść
(do 60,11 proc), podobnie łk ludności żydowskiej (do 10,21 proc), a udział
Polaków wzrosnąć (do 28,96 proc)5.
Niezwykle interesujących wyliczeń dla Galicji Wschodniej w 1939 r. dokonał już
po woj-ie ukraiński geograf i demograf Wołodymyr Kubijowycz. Według jego
szacunków, dokona-ych na 1 stycznia 1939 ?., obszar ten zamieszkiwać miało 5
406
290 osób, w tym 3 462 355 Jkraińców (64,04 proc), 1 356 245 Polaków (25,09
proc),
539 070 Żydów (9,97 proc.) i 48 620 mych (0,90 proc). W grupie ludności
polskiej
Kubijowycz wyróżnił, oprócz „właściwych", świadomych" autochtonicznych
Polaków,
ocenianych na 790 900 osób, niemal 70-tysięczną rupę „polskich kolonistów" -
elementu napływowego, przybyłego do Galicji w XX stuleciu raz prawie
półmilionową (495 785) rzeszę „lacinników", tj. polonizującej się w znacznej
lierze etnicznie ukraińskiej społeczności rzymskokatolickiej. We wschodniej
części województwa lwowskiego, zgodnie z obliczeniami Kubijowycza,
zamieszkiwać
miało 2 107 155 sób, w tym 1 227 940 Ukraińców, 603 315 Polaków (478 080
„Polaków", 16 760 „koloni-tów" i 108 475 „lacinników"), 255 945 Żydów i 19 955
innych, w województwie stanisławowskim - ogółem 1 581 625 osób, w tym 1 183
785
Ukraińców, 229 885 Polaków (w tym 45 470 „Polaków", 13 790 „kolonistów" i 70
625
„łacinników"), 145 810 Żydów oraz 22 145 mych, w tarnopolskim - ogółem 1 717
510
osób, w tym 1 050 630 Ukraińców, 523 045 Pola-ów (z tego zaledwie 167 350
„Polaków", 39 010 „kolonistów" i aż 316 685 „lacinników")6. Wprawdzie
wprowadzone przez ukraińskiego autora wewnętrzne zróżnicowanie grupy pol-kiej
(rzymskokatolickiej) może wydawać się dyskusyjne i mogło mieć także
pozanaukowe
rzyczyny, to jednak zasygnalizowanie faktu istnienia grup przejściowych, o
niepewnej czy ształtującej się jeszcze świadomości, również wśród ludności
obrządku łacińskiego oraz roba krytycznej weryfikacji, wraz z przedstawieniem
własnej propozycji danych urzędowych, stanowi cenny i zarazem inspirujący
element dyskursu naukowego.
W świetle innych źródeł (m.in. kościelnych, ale także wytworzonych przez
admini-
trację lokalną, szkolną itp.) można przypuszczać, że w spisie z 1931 r.
zawyżona
zo-tała nie tylko liczba Polaków (tj. osób, które zadeklarowały język polski
jako swój jzyk ojczysty) kosztem Ukraińców, ale zawyżono także liczbę
rzymskich
katolików ;osztem grekokatolików. W związku z tym liczba Polaków, ustalana na
podstawie kry-erium wyznaniowego, mogła zostać zawyżona maksymalnie nawet o
200
tys. osób (tj. ztery punkty procentowe), o tyle samo zaniżony mógł zostać
odsetek ludności ukraiń-
Drugi Powszechny Spis Ludności z dn. 9 XII 1931 r. Mieszkania i gospodarstwa
domowe. Ludność, tosunki zawodowe, „Statystyka Polski", Seria C, z. 58: Miasto
Lwów, Warszawa 1937, s. 11; z. 68: Województwo lwowskie, Warszawa 1938, s. 32-
45;
z. 78: Województwo tarnopolskie, Warszawa 1938, 26-35; z. 65: Województwo
stanisławowskie, Warszawa 1938, s. 22-29.
Szacunki autora na podstawie danych Ministerstwa Informacji i Dokumentacji
Rządu
RP w Londynie 1941 ?., Mały Rocznik Statystyczny, wrzesień 1939 - czerwiec
1941,
Warszawa 1990, s. 10. W. Kubijowycz, Etniczni hrupy piwdenno-zachidnoji
Ukrajiny
(Halyczyny) na 1.1.1939, Wiesbaden 983, s. 7-113.
113
skiej7. Zatem w 1931 r. liczba Ukraińców w województwie stanisławowskim,
tarnopolskim i wschodniej części województwa lwowskiego sięgnąć mogła
faktycznie
3237 tys. (64,13 proc), liczba Polaków - 1250 tys. (24,77 proc). W sierpniu
1939
?., przed wybuchem drugiej wojny światowej, ludność ukraińska liczyć więc
mogła
około 3505 tys. (64,11 proc),polska-1364 tys. (24,96proc).
Wojna 1939 r. przyniosła poważne zmiany liczby ludności w Galicji Wschodniej.
Wszystkie grupy narodowościowe poniosły znaczne straty spowodowane śmiercią
lub
wzięciem do niewoli niemieckiej i radzieckiej zmobilizowanych do armii
mężczyzn.
Przeważająca większość Ukraińców została jednak wkrótce zwolniona z
radzieckich
obozów jenieckich, a w ramach wymiany jeńców powróciła także pewna grupa
żołnierzy pochodzenia ukraińskiego wziętych do niewoli przez oddziały
Wehrmachtu8. Trudna do określenia jest liczba ofiar wśród ludności cywilnej,
wywołanych działaniami wojennymi i wystąpieniami zbrojnymi grup ukraińskich we
wrześniu 1939 ?., ? także akcjami represyjnymi policji państwowej i oddziałów
regularnego wojska wobec zdarzających się aktów bandytyzmu i rabunków. Według
fragmentarycznych danych, zginąć miało wówczas kilka tysięcy Polaków spośród
ludności miejscowej i uchodźców oraz żołnierzy armii polskiej, m.in. w
powiecie
brodzkim -100, w złoczowskim - 50, przemyślańskim - 200, Zborowskim - 50,
podhajeckim - 100 (nawet 150), buczackim -100 (nawet 120), brzeżańskim -150,
bliżej nieznana liczba osób w powiecie czortkowskim. Tak więc, tylko w
województwie tarnopolskim straty te szacowano na co najmniej 750 osób9. We
wrześniu 1939 r. spalona została kolonia Rudka w pobliżu wsi Wierzbowiec w
powiecie trembowelskim (zginęło kilka osób). W powiecie brzeżańskim, we wsiach
Potutory i Koniuchy zginąć miało ok. 100 osób, a we wsi Jakubowce (Jakó-bowa)
ponad 20 osób. Do mordów na Polakach doszło m.in. we wsiach i koloniach Żuków,
Dryszczów, Urmań, Leśniki, Kuropatniki, Józefówka, Mazurskie Łany, Seńków
Kuropat-nicki, Mieczyszczonów, Szumlany, Horożanka, Krasucko, Hołhocze,
Wyczółki.
We wsi Sła-wentyn w powiecie podhajeckim zamordowanych zostało 85 osób. Ostrze
ataków ukraińskich wymierzone było przede wszystkim w osadników i kolonistów
polskich, służbę leśną i ziemian10. W jednym z meldunków konspiracyjnych
podkreślano też, że „na terenach powiatów] Przemyślany, Brzeżany, Podhajce,
Rohatyn i Buczacz w 1939 r. Ukraińcy zamordowali nadto około 2 tys. Polaków,
spośród uciekinierówz innych dzielnic Polski"11.
7 G. Hryciuk, Zmiany ludnościowe i narodowościowe w Galicji Wschodniej w
latach
1931-1939 [w:] Przemiany narodowościowe na Kresach Wschodnich II
Rzeczypospolitej 1931-1948, red. S. Ciesielski, Toruń 2004, s. 93-126.
8 Władze niemieckie oceniały, że na początku 1940 r. w obozach niemieckich
przetrzymywanych było około 60 tys. jeńców pochodzących z ziem znajdujących
się
pod okupacją radziecką. Blisko jedna trzecia z nich mogła pochodzić z Galicji
Wschodniej (PAAA, R104/83, Pismo dr. Albrechta z Ministerstwa Spraw
Zagranicznych Rzeszy dotyczące wymiany polskich jeńców wojennych ze Związkiem
Radzieckim, 12II1940 ?.). 9BOss., 16599/11, Zestawienie „Ilu jest Polaków",
1944
?., ?. 242; 16600/11, Meldunek tygodniowy Okręgowej Delegatury Rządu we Lwowie
Mt 24,14 VII 1944 ?., ?. 208, 209.
10 BOss., 16719/11, Ks. J. Szurlej, „Szczegółowe sprawozdanie z wypadków
wojennych parafii Konkolni-ki pow. Rohatyn", 1944 ?., ?. 8-9; 16722/11,
„Zestawienie niektórych zbrodni dokonanych na ludności polskiej w drugiej
połowie września 1939 r. w powiatach: brzeżańskim, podhajeckim i buczackim",
1.1,
k. 114; Poszukiwani świadkowie zbrodni. Eksterminacja polskiej ludności w
powiecie podhajeckim, oprać. Sz. Siekierka, H. Komański, J. Paluch, J.
Rostkowski, „Na rubieży" 1993, nr 4 (5), s. 19-20; Powiat Podhajce -
województwo
tarnopolskie, oprać. K. Bulzacki, H. Komański, „Na rubieży" 1996, nr 3 (17),
s.
22-23, 25; Relacja laniny Gizickiej, „Na rubieży" 1994, nr 4 (10), s. 24-25;
A.
L. Sowa, Stosunki polsko-ukraińskie 1939-1947. Zarys problematyki, Kraków
1998,
s. 84-88.
11 BOss., 16600/11, Meldunek tygodniowy ODR we Lwowie Mt 24, 14 VII 1944 ?.,
?.
209; zob. też: BOss., 16722/11, „Zestawienie niektórych zbrodni...", t. 1, k.
114.
114
W bilansie strat - przede wszystkim ludności polskiej - należałoby uwzględnić
także :wakuację żołnierzy i oficerów oraz ucieczkę ludności cywilnej do
Rumunii
i na Węgry, zestawiając powyższe dane, można ostrożnie przyjąć, że we wrześniu
i
październiku 1939 r. lbyło z Galicji Wschodniej ok. 60 tys. osób, w tym do 40
tys. Polaków12.
Wraz z wycofującymi się jednostkami polskimi napłynęła na wschód we wrześniu i
paź-izierniku 1939 r. liczna rzesza uchodźców, głównie ludności żydowskiej,
choć
nie brako-vało tu i Polaków z województw zachodnich (Śląski Wielkopolska).
Ruchliwość, niejed-lorodność i labilność tej grupy utrudnia, a właściwie wręcz
uniemożliwia określenie skali ego zjawiska. W samym Lwowie schronienie
znalazło
-jeśli dać wiarę ówczesnym rela-;jom i niektórym świadectwom - od 300 tys. do
nawet 600 tys. uciekinierów13. Znaczna :zęść spośród nich jeszcze jesienią
1939
r. skorzystała ze stosunkowo słabej wówczas szczel-lości granicy radzieckiej i
powróciła do domów lub wyruszyła do Rumunii i na Węgry, iluch bieżeńców - jak
określały uchodźców władze radzieckie, szacujące ze swej strony macznie niżej
ich liczbę - trwał do początków 1940 ?., także w stronę przeciwną. Z okupo-
vanych przez Niemców ziem polskich uciekali ludzie uchodzący przed
prześladowaniami zazwyczaj Żydzi) oraz osoby zamierzające przedostać się dalej
na południe. Od jesieni [939 r. z terenów tzw. Zachodniej Ukrainy do
Generalnego
Gubernatorstwa przedostało iię 10-40 tys. osób (według różnych szacunków),
głównie Ukraińców zagrożonych represjami ze strony władz radzieckich14.
Na mocy porozumienia, podpisanego 16 listopada 1939 r. pomiędzy rządami Rzeszy
niemieckiej i Związku Radzieckiego, zimą 1939/1940 nastąpiła akcja
przesiedlania
do Niemiec ludności pochodzenia niemieckiego z terenów zajętych przez Związek
Radziec-d po 17 września 1939 r.15 Według danych spisu z 1931 ?., liczba
Niemców
na terenie jalicji sięgała ok. 29,8 tys. Przedwojenne opracowania niemieckie
szacowały liczbę Niem-
2 BOss., 16599/11, Zestawienie „Ilu jest Polaków", 1944 ?., ?. 242; 16600/11,
Meldunek tygodniowy DDR we Lwowie Mt 21,23 VI1944 ?., ?. 145,146; ibidem,
Meldunek tygodniowy ODR we Lwowie Mt 'A, 14 VII 1944 ?., ?. 208,209; R.
Dalecki,
Armia „Karpaty" 1939, Warszawa 1979, s. 278; A. Głowacki, eńcy polscy w ZSRR
wrzesień 1939 - lipiec 1941, WPH 1992, nr 3, s. 60-83; B. Tomaszewski, J. We-
;ierski, Lwowskie AK, Warszawa 1984, s. 34; M. J. Proudfoot, European Refugees
1939-1952. A Study nForcedPopulation Movement, London 1957, s. 35.
3 BOss., 16603/11, Relacja Władysława Zycha dotycząca sytuacji politycznej we
Lwowie pod okupacją adziecką 1939-1941,1 VIII 1941 ?., ?. 8; Armia Krajowa w
dokumentach 1939-1945, t. 1: Wrzesień 1939 ? czerwiec 1941, Londyn 1970, s.
66;
por. też zbliżone szacunki niemieckie z grudnia 1939 ?.: Cz. Madąj-zyk,
Niemieckie dokumenty o sytuacji Polaków pod okupacją radziecką w roku 1940,
„Dzieje Najnowsze" 991, nr 3, s. 58. Niższe szacunki liczby uchodźców na
Kresach
zob. m.in.: M. 1. Proudfoot, op. cit., s. 35; L Piesowicz, Ważniejsze zmiany w
zaludnieniu ziem polskich w czasie II wojny światowej, „Studia Demo-;raficzne"
1988, nr 3 (93), s. 91-92. Według strony radzieckiej, liczba bieżeńców nie
była
tak wysoka i np. re Lwowie w listopadzie 1939 r. szacowano ją na około 80 tys.
(„Czerwony Sztandar", 19 XI1939).
* Encyklopedija Ukrajinoznawstwa. Zahalna czastyna, t. 1, Miunchen-Nju Jork
1949,
s. 159; O. Subtel-lyj, Ukrajina. Istorija, Kyjiw 1991, s. 395; W. Kosyk,
Ukrajina i Nimeczczyna u druhij switowij wijni, 'aryż-Nju Jork-Lwiw 1993, s.
80.
5 PAAA, Botschaft Moskau, t. 400, „Vereinbarung der Deutschen Reichsregierung
und der Regie-ung der Union der Sozialistischen Sowjetrepubliken iiber die
Umsiedlung der deutschstammigen Bevóike-ung aus der zur Interessenzone der
UdSSR
und der ukrainischen und weissrussischen Bevólkerung aus lem zur
Interessenzone
des Deutschen Reiches gehórenden Gebiet des fruheren polnischen Staates"
Porozumienie rządu Rzeszy Niemieckiej i rządu ZSSR w sprawie przesiedlenia
ludności pochodzenia liemieckiego ze strefy interesów ZSSR oraz ludności
ukraińskiej i białoruskiej z należących do strefy nteresów Rzeszy Niemieckiej
terenów byłego państwa polskiego], Moskau 16 XI 1939; J. Sobczak,
litlerowskieprzesiedlenia ludności niemieckiej w dobie II wojny światowej,
Poznań 1966, s. 169.
115
ców w Galicji na ponad 40 tys.16 Niemieckie komisje przesiedleńcze przybyły na
teren swojego działania 8 grudnia 1939 r. We Lwowie znajdowała się siedziba
tzw.
sztabu terenowego, któremu podporządkowane były dwa sztaby miejscowe w
Stanisławowie i Stryju. Rejestracja rozpoczęła się 15 grudnia 1939 ?., ? już
18
grudnia ruszyły pierwsze transporty. Akcja trwała do 26 stycznia 1940 r. W jej
wyniku Galicję Wschodnią opuściła cała niemal ludność pochodzenia niemieckiego
-
55 297 osób, w tym 26 435 z rejonu Lwowa, 10 583 - Stanisławowa i 18 279 -
Stryja17. Była wśród nich także pewna, choć trudna do uchwycenia, liczba nie-
Niemców18.
Zgodnie z umową z listopada 1939 ?., na wschód mogły wyjechać osoby
pochodzenia
ukraińskiego i białoruskiego. W ramach tej akcji planowano przesiedlenie do
ZSRR
nieco ponad 14 tys. Ukraińców i Białorusinów. Akcja przesiedleńcza trwała od
grudnia 1939 r. do końca lutego 1940 ?., choć wszystkie transporty wyruszyły
dopiero w drugiej i trzeciej dekadzie lutego, a więc po przeprowadzeniu akcji
przesiedleńczej ludności niemieckiej oraz deportacji „osadników" w głąb ZSRR.
Na
tzw. Zachodnią Ukrainę wyjechało ostatecznie 5 tys. Łemków i 6 tys. Ukraińców
z
Chełmszczyzny. Na przesiedlenie decydowała się ludność najuboższa - małorolna
lub bezrolna, zachęcona nadzieją otrzymania przydziału ziemi19. Natomiast
zupełnym fiaskiem zakończyła się, trwająca do 15 maja 1940 ?., akcja powrotu
uchodźców z jesieni 1939 r. na tereny pod okupacją radziecką20.
Pod koniec grudnia 1939 r. zawarta została między III Rzeszą i ZSRR umowa o
repatriacji uchodźców polskich21. Na czele niemieckiej komisji repatriacyjnej,
utworzonej jeszcze w styczniu
16 V. Kauder, Das Deutschtum in Polen. Ein Bildband, t. 2: Das Deutschtum im
Galizien (Kleinpolen), Plauen 1937, s. 8; W. Kuhn, Bevólkerungsstatistikdes
Deutschtums in Galizien, Wien 1930, s. 153-155.
17 BaB, R 59/301, „Meldung tiber das vorlaufige Ergebnis der Umsiedlung aus
Galizien, Wolhynien und Narewgebiet", 5 II 1940 ?., ?. 41. Por. J. Sobczak,
op.
cit, s. 176; H. Sommer, 135 000 gewannen das Yaterland. Die Heimkehr der
Deutschen aus Wohlynien, Galizien und Narewgebiet, Berlin 1940.
18 Na zjawisko to zwrócił uwagę Sepp Muller, pracujący na przełomie 1939/1940
r.
w Komisji Przesiedleńczej we Lwowie, zob. S. Muller, Von der Ansiedlungbis zur
Umsiedlung. Das Deutschtum Galizien insbesondere Lemberg 1772-1940,
Marburg/Lahn
1961, s. 220. Według szacunków Fritza Arlta, wśród ludności pochodzenia
niemieckiego, przesiedlonej w grudniu 1939 - styczniu 1940 r. z Galicji
Wschodniej i Wołynia, było około 10 tys. Ukraińców, zob. Die ukrainische
Yolksgruppe im Deutschen Generalgo-uvernement Polen. Volksbiologischer
Informationsdienst des Amtes des Generalgouverneurs. Innere Ver-waltung,
Bevólkerungswesen undFiirsorge, Krakau 1940, z. 1, s. 32.
19 BaB, R 59/311, Der Beauftragte des Auswartigen Amtes b[eim]
Generalgouverneur,
Krakau, 10IV 1940 ?., ?. 63; Ukrainische Volksgruppe..., s. 33.
20 AAN, Polonica M-557, Pol. V. 502, Zusammensetzung der sowjetischen
Kontroli-
und Durchlasskommis-sion zur Ubernahme der Fluchtlinge, 23 III 1940 ?.;
AGKBZPNP-IPN, NTN, t. 269, Lageberichte der Kreis-und Stadthauptleute fur den
Monat Mai 1940,17 VI1940 ?., ?. 142,149; ibidem, Lageberichte der Kreis-und
Stadhauptleute fur den Monat April 1940, 27 V 1940 ?., ?. 85-86, 90, 99. W
miesięcznym raporcie sytuacyjnym za kwiecień 1940 r. starosta z Białej
Podlaskiej pisał: „[...] die sowjetrussische Fluchtlingskom-mission hat die
Tatigkeit aufgenommen. Die bisher von der sowjetrussische Kommission
angenommene
und bereits nach Sowjetrussland transportierte Zahl von Fliichtlingen betragt
nur etwa 200 Personen und durfte die Zahl 300 nicht uberschreiten. Somit ein
volliger Misserfolg" [sowiecka komisja ds. uchodźców rozpoczęła działalność.
Przyjęta dotychczas przez sowiecką komisję i przetransportowana właśnie do
Rosji
Sowieckiej liczba uchodźców wyniosła tylko około 200 osób i nie powinna
przekroczyć 300. Zatem całkowite niepowodzenie]. Starosta z Hrubieszowa w
miesięcznym raporcie sytuacyjnym za kwiecień 1940 r. pisał: „Der Fliichtling-
saustausch mit Russland hat begonnen. Die Zahl der nach Russland gehenden
Personen ist gering" [Wymiana uchodźców z Rosją rozpoczęta. Liczba osób
udających się do Rosji jest niewielka], (ibidem, Auszug aus der Lageberichten
der Kreis- und Stadhauptleute des Distrikts Lublin fur den Monat April 1940,
k.
99).
21 AAN, Polonica M-557, Pol. V. 501, Telegram von Weizsackera z 23 XII 1939 r.
do ambasadora von Schulenburga w Moskwie; telegram ambasadora von Schulenburga
z
411940 r. do AA [Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeszy].
116
L940 ?., stanął gubernator dystryktu krakowskiego Otto von Wachter22. Lokalne
komisje nie-nieckie utworzono w Brześciu, Włodzimierzu Wołyńskim (przejściowo
w
Kowlu) oraz Prze-nyślu (później we Lwowie, po zakończeniu prac w Przemyślu)23.
Strona niemiecka przewidy-vała przyjęcie do 70 tys. uchodźców z radzieckiej
strefy okupacyjnej, licząc po 20 tys. w Białej z Brześcia) i Chełmie (z
Włodzimierza) i 30 tys. w Przemyślu, po stronie niemieckiej24. Liczba chętnych
jednak znacznie przekroczyła oczekiwania i limity niemieckie. W jednym z ra-
jortów pełnomocnika niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych przy
niemieckiej comisji ds. przesiedleń liczbę uchodźców zamierzających ubiegać
się
o repatriację szacowano ?? 164 tys., z czego 93 tys. w Przemyślu i Lwowie, 30
tys. we Włodzimierzu Wołyńskim i Kowlu 41 tys. na terenie objętym
działalnością
komisji w Brześciu25. Wśród starających się o powrót 5yła znaczna liczba osób
pochodzenia żydowskiego, co budziło zdziwienie funkcjonariuszy liemieckich26.
Większość uchodźców przeszła granicę w kwietniu i maju 1940 r. Ogółem, v
trakcie
akcji przesiedleńczej trwającej do połowy czerwca, powróciło do GG i na ziemie
włączone do Rzeszy (głównie do Łodzi) 66 tys. osób, w tym 3200 osób
pochodzenia
niemiec-dego (uchodźców i osób, które nie zdążyły wyjechać w trakcie
przesiedlania ludności niemieckiej w grudniu 1939 - styczniu 1940 r.) oraz,
pomimo ostrej selekcji, aź 1600 Żydów27. Wśród pozostałych była pewna część
ludności ukraińskiej28. Uchodźcy przebywający w Galiq'i Wschodniej ewakuowali
się przez Przemyśl. Ogółem, od 18 kwietnia do 13 czerwca 1940 r. powróciły
przez
punkt przyjęć w Przemyślu 33 934 osoby, w tym 16 816 mężczyzn i 17 148 cobiet.
Większość z nich - 25 697 - skierowana została do swoich miejsc zamieszkania w
GG, lslś 8267 do Łodzi lub na inne tereny wcielone do Rzeszy. W tej grupie
uchodźców i przesiedleńców znalazły się 3462 osoby pochodzenia niemieckiego,
które nie mogły, nie chciały lub lie zdążyły - z różnych przyczyn -wyjechać w
trakcie zimowej akcji przesiedleńczej29.
2 AAN, Polonica M-557, P. V. 501, Depesza Voermanna do Moskwy, 1111940 ?.,
Zusammensetzung der Deutschen Kontroli- und Durchlasskommission fur
Fluchtlinge
aus dem Sowjetgebiet. Stand am 5. Marz 1940.
3 AAN, Polonica M-557, Pol. V. 503, Anweisung fur die Durchfiihrang der
Fliichtlingsaktion, 8IV1940 r.
4 AGKBZPNP-IPN, NTN, t. 254, Pismo Wydziału Wyżywienia i Rolnictwa GG do
Wydziału Wyżywie-??? ? Rolnictwa przy Gubernatorze dystryktu lubelskiego w
sprawie powrotu 70 tys. osób z ZSRR, 6 III L940 ?., ?. 87.
5 AAN, Polonica M-557, Pol. V. 503, Der Beauftragte des Auswartigen Amtes bei
der Deutschen Kon-roll- und Durchlasskommission fur die Aufnahme von
Fluchtlingen, Bericht 2, Lemberg, 28 IV 1940 r. Według danych radzieckich, 29
III 1940 r. w samym Lwowie zarejestrowane były 21 304 rodziny uchodźców - tj.
38
974 osoby, w tym 26 068 Żydów, 12 348 Polaków, 162 Niemców, 258 Ukraińców.
Ponad
80 proc. ichodźców (w tym blisko 95 proc. Polaków) pragnęło powrotu do swoich
miejsc rodzinnych, znajdujących się )od okupacją niemiecką. Dane powyższe były
dalece niekompletne. W dwa miesiące później, 31V1940 ?., v samym Lwowie
zarejestrowanych było 29 638 rodzin uchodźców (54 132 osoby), spośród których
chciały yyjechać do niemieckiej strefy okupacyjnej 25 374 rodziny (45 207
osób),
a pozostać w Związku Radziec-am 4264 rodziny (8925 osób), (AW, ???/3/4, Pismo
starszego lejtnanta BP Swiesznikowa do W. Czernyszo-va dotyczące przebiegu
rejestracji uchodźców w obwodzie lwowskim i drohobyckim, czerwiec 1940 ?., ?.
2).
6 Cz. Madajczyk, Niemieckie..., s. 64.
7 M. Wieliczko, Migracje przez „linię demarkacyjną" w latach 1939-1940 [w:]
Położenie ludności pol-kiej na terytorium ZSRR i wschodnich ziemiach II
Rzeczypospolitej w czasie II wojny światowej, red. A. Marszalek, Toruń 1990,
s.
137.
18 AAN, Polonica M-557, Pol. V. 503, Der Beauftragte des Auswartigen Amtes bei
der Deutschen iontroll- und Durchlasskommission fur die Aufnahme von
Fluchtlingen. Bericht 2, Lemberg, 28 IV 1940 r. Autor raportu pisze m.in. o
sytuacji na obszarze działania komisji we Włodzimierzu Wołyńskim \"Kowlu:
„Etwa
90 v[on] Hfundert] der Fluchtlinge sind ukrainische Bauern" [Około 90 na 100
uchodźców to ukraińscy chłopi]. Por. też: Die ukrainische..., s. 32.
29 AGKBZPNP-IPN, NTN, t. 254, Schlussbericht iiber die
Fluchtlingsaustauschaktion April-Juni, Fluchffingslager Deutsch-Przemyśl, po
15
VI1940 ?., ?. 106.
117
Kilkudziesięciotysięczna rzesza bieżeńców, głównie Żydów i Polaków, oraz pewna
grapa miejscowych bezrobotnych, przede wszystkim Ukraińców, wyjeżdżała od
października 1939 r. do Donbasu i innych ośrodków przemysłowych Związku
Radzieckiego w poszukiwaniu pracy30. W ciągu czwartego kwartału 1939 r. na
teren
jedenastu wschodnich obwodów Ukraińskiej SRR (głównie do obwodu Winnickiego,
żytomierskiego, czernihowskie-go i połtawskiego) przybyło 32 775 uchodźców i
około 15 tys. bezrobotnych z terenów wschodniej Polski. Znaczna część z nich
pochodziła lub przez pewien czas przebywała w Galicji Wschodniej. Akcja
werbunku
do ośrodków przemysłu węglowego i metalurgicznego wschodniej Ukrainy oraz
Uralu
i innych regionów ZSRR trwała co najmniej do sierpnia 1940 r.31 Ciężkie
warunki
życia spowodowały, że znaczna część „gastarbeiterów" wróciła z Zagłębia
Donieckiego do Galicji Wschodniej. Zdarzały się powroty także tych uchodźców,
którzy skierowani zostali do pracy na Uralu32.
W 1940 r. władze radzieckie podjęły działania w celu wzmocnienia ochrony nowej
zachodniej granicy imperium. W kwietniu zadecydowano o wprowadzeniu 800-
metrowej
strefy granicznej, z której wysiedleni mieli zostać wszyscy mieszkańcy. Skala
przesiedleń była ogromna i obejmowała:
- na obszarze obwodu lwowskiego 3387 gospodarstw, w tym 950 rodzin (4892
osoby)
w obrębie tej samej wsi, 2437 rodzin (11 922 osoby) do innych miejscowości
tego
obwodu;
- w obwodzie stanisławowskim 2994 gospodarstwa, w tym 1595 rodzin (6446 osób)
w
obrębie tej samej wsi, 1399 rodzin (5786 osób) do innych miejscowości tego
obwodu;
-w obwodzie tarnopolskim 4627 gospodarstw, w tym 98 rodzin (495 osób) w
obrębie
tej samej wsi, 4529 rodzin (16 923 osoby) do innych miejscowości tego obwodu;
-w obwodzie drohobyckim aż 7320 gospodarstw, w tym 1800 rodzin (8640 osób) w
obrębie tej samej wsi, 5520 rodzin (27 565 osób) do innych miejscowości obwodu
drohobyc-kiego, rówieńskiego i stanisławowskiego33.
Przesiedleńców lokować miano przede wszystkim w domach opuszczonych przez
ludność niemiecką oraz deportowanych „osadników" i „kolonistów". Część
wysiedleńców przewożono nawet 150 km od dotychczasowych miejsc zamieszkania. W
1940 r. wysiedlono także 2450 rodzin z okolic Lwowa i Jaworowa, gdzie
powstawał
olbrzymi poligon wojskowy34.
Na przełomie lat 1940/1941 z rejonów nadgranicznych (okolice Jarosławia),
Lwowa,
Przemyśla oraz Wołynia przesiedlonych zostało do Besarabii (na gospodarstwa
opuszczone przez osadników niemieckich, którzy wyjechali do III Rzeszy) około
13-16 tys. osób, w tym
30 P. M. Kałenyczenko, Polska prohresywna emihracija w SRSR w roki druhoji
switowoji wijny, Kyjiw 1957, s. 33.
31 DAŁO, R-221, op. 1, sp. 164, „Informacija. Pro chid orgnabora raboczoj syfy
po Lwiwśkij obłasti za stanom na 11 III 1940", k. 7; R-221, op. 1, sp. 219,
„Postanowlenije Lwowskogo oblastnogo sowieszcza-nija rabotnikow po orgnabora
raboczich dla narodnogo komissariata czernoj mietalurgii SSSR ot 14 III 1940",
k.
60; „Czerwony Sztandar", 3 XII 1939, 20 XII 1939,22 XII 1939, 3 11940,
811940,1611940, 27 11940, 22 II 1940, 15 VIII 1940; I. Biłaś, Represywno-
karalna
systemu w Ukrajini 1917-1953. Suspilno-politycznyj ta istoryko-prawowyj
analiz.
U dwóch knyhach, t. 2, Kyjiw 1994, s. 143-144.
32 AZHRL, zesp. Stanisława Kota, t. 97, Relacja dr. Antoniego Muskata, 1940
?.,
?. 160; DAŁO, R-221, op. 1, sp. 219, „Postanowlenije Lwowskogo...", k. 61; A.
Michalak, Z przebytej drogi, Warszawa 1986, s. 71. Wśród ochotników
wyjeżdżających do Donbasu, według ocen radzieckich, znaczną część stanowili
rzemieślnicy, np. czapkarze, fryzjerzy, fotografowie, krawcy, niemający
pojęcia
o pracy w górnictwie.
33 CDAHOU, F-l, op. 16, sp. 19, Uchwała ?? KP(b)U i RKL USRR z 3 IV 1940 r.
„Ob
otsielenii i pieriesielenii żytielej 800-mietrowoj pogranpolosy w zapadnich
obłastiach USSR i ocziszczenii etoj połosyotstrojenij",k. 170-174.
34 A. Głowacki, Sowieci wobec Polaków na ziemiach wschodnich II
Rzeczypospolitej
1939-1941, bódź 1997, s. 401-402.
118
)d 1/5 do 1/3 Polaków35 i od 2/3 do 4/5 Ukraińców. Wśród przesiedleńców ponad
90
proc. stanowiły rodziny z Galicji Wschodniej36.
Jedną z konsekwencji nadania wszystkim mieszkańcom Kresów Wschodnich obywa-
elstwa radzieckiego stało się powoływanie od jesieni 1940 r. poborowych do
służby w ACz. W latach 1940-1941 przeprowadzono pobór dwóch roczników-1918 i
1919 oraz częścio-vy pobór rocznika 1917. Mógł on objąć około 50 tys. młodych
mężczyzn, w większości Jkraińców37. Do tego należało by jednak dodać -jak się
wydaje, co najmniej kilkunasto-ysięczną - grupę rezerwistów wcielonych do ACz
w
ramach częściowej mobilizacji w ma-u 1941 r. oraz w czerwcu, już po
rozpoczęciu
konfliktu niemiecko-radzieckiego38.
Okupacyjne władze radzieckie, zmierzając do szybkiej unifikacji ustrojowej,
społecz-lej i ekonomicznej ziem tzw. Zachodniej Ukrainy i Zachodniej
Białorusi,
stosowanie "epresji uznały za jeden z najważniejszych środków przekształcania
struktury społeczno-jkonomicznej okupowanych ziem wschodnich Polski.
Od pierwszej chwili rozpoczęły się na wielką skalę aresztowania, które objęły
przede wszystkim Polaków - byłych funkcjonariuszy aparatu państwowego
(policjantów, pracowników sądów i prokuratury), aktywnych działaczy
politycznych
i społecznych, zie-nian i przedstawicieli „burżuazji"39. Aresztowania w
pewnych
okresach nasilały się i nabierały charakteru masowych, jednorazowych akcji,
jak
m.in. w grudniu 1939 ?., gdy iresztowano oficerów rezerwy we Lwowie, czy na
wiosnę 1940 r.40 Od przełomu lat 1940 1941 represje w większym stopniu zaczęły
dotykać społeczność ukraińską41. Dane te
15 Wśród wysiedlonych wsi z powiatów lubaczowskiego i jarosławskiego były
takie,
w których większość [polskie wsie Chlewiska, Łukawica, wieś z przewagą
ludności
polskiej - Nielepkowice) lub znaczną ;zęść mieszkańców stanowili Polacy
(Miłków,
Dobra, Leżachów, Manasterz).
16 T. Dubicki, Osadnicy - byli obywatele polscy na terenie Mołdawii w okresie
II
wojny światowej [w:] Polacy v Mołdawii, red. ks. E. Walewander, Lublin 1995,
s.
138-139; Ks. S. SkudrzykTJ, Wspomnienia wojenne [w:] polacy w Mołdowie mówią o
sobie, wybór i wstęp ks. E. Walewander, Lublin 1995, s. 211,215,219-223,229.
17 Kontyngent mężczyzn z roczników 1917,1918 i 1919 w Galicji Wschodniej
wynosił
niecałe 100 tys. Ekstrapolując dane z obwodu drohobyckiego, gdzie na około 1
268
tys. mieszkańców poborowi podlegało 16 618 osób, z których w toku poboru 72,4
proc. uznano za zdolnych do zasadniczej służby wojskowej, na cały obszar
województwa stanisławowskiego, tarnopolskiego i wschodniej części lwowskiego,
iczba wcielonych do ACz sięgnąć mogła 50 tys. Szacunki te zbliżone są m.in. do
obliczeń zawartych N 3. tomie Polskich Sil Zbrojnych, w którym dla całego
obszaru okupowanego podano liczbę 150 tys. soborowych. Do tych obliczeń
przychyla się Krystyna Kersten w swoim studium. Niższe szacunki-100 :ys.
poborowych wcielonych do ACz - przyjmują autorzy opracowania Polski czyn
zbrojny
w II wojnie Światowej (DAŁO, P-5001, op. 1, sp. 52, Sprawka ob itogach
prowiedienija prizywa w Krassnuju Armiju i WMF po Drogobyczeskoj obłasti
(przed
22 XI1940 ?.), ?. 242; Polskie Siły Zbrojne, t. 3: Armia Krajowa, Londyn 1950,
s.
31-32; K. Kersten, Repatriacja ludności polskiej po II wojnie światowej
(studium
historyczne), Wrocław 1974, s. 33; Polski czyn zbrojny w II wojnie światowej,
t.
3: Polski ruch oporu 1939-1945, Warszawa 1988, s. 144). Zob. też: D.
Boćkowski,
Czas nadziei. Obywatele Rzeczypospolitej Polskiej w ZSRR i opieka nad nimi
placówek polskich w latach 1940-1943, Warszawa 1999, s. 45-48; \. Głowacki,
Sowieci..., s. 405-408. Należy dodać, że część czerwonoarmistów - głównie
Ukraińców (ale także Polaków), którzy dostali się do niewoli niemieckiej, w
latach 1941-1942 została zwolniona z obozów jenieckich i powróciła do domu
(„Krakiwśki Wisti", 2 X 1941, 27II1942).
,8 Litopys neskorenoji Ukrajiny, t. 2, Lwiw 1997, s. 107-156; M. I.
Mieltiuchow,
Upuszczennyj szans Stalina. Sowietskij Sojuz i ???'?? za Jewropu 1939-1941 gg.
(Dokumienty, fakty, sużdienija), Moskwa 2002, s. 295.
59 Organy gosudarstwiennoj biezopasnosti SSSR w Wielikoj Otieczestwiennoj
wojnie.
Sbornik dokumien-<ow, t. 1: Nakanunie. kn. 1 (nojabr' 1938 - diekabr' 1939),
Moskwa 1995, s. 79-81, 88-91. ,0 J. Węgierski, Lwów pod okupacją sowiecką
1939-
1941, Warszawa 1991, s. 41. a AZHRL, zesp. Stanisława Kota, t. 89, Depesza z
Bukaresztu z 22 VII 1940 ?., ?. 180; ibidem, „Wiadomości o stosunkach na
okupacji sowieckiej do 15 XI1940 ?.", ?. 233.
119
w pewnej mierze zostały potwierdzone w ujawnionej dokumentacji radzieckiej. W
ciągu niecałych czterech miesięcy 1939 r. organa NKWD aresztowały ogółem 10
566
osób na tzw. Zachodniej Ukrainie (w tym co najmniej 5406 Polaków, 2779
Ukraińców
i 1439 Żydów), w 1940 r. liczba aresztowanych wyniosła 47 403 (w tym co
najmniej
15 518 Polaków, 15 024 Ukraińców i 10 924 Żydów, zatrzymanych z reguły za
nielegalne przekroczenie niemiecko-radzieckiej linii demarkacyjnej), a do maja
1941 r. - 8594 osób (w tym 5418 Ukraińców, 1121 Polaków, 801 Żydów).
Szacunkowo,
spośród 66,5 tys. osób aresztowanych przez NKWD od września 1939 do maja 1941
r.
na tzw. Zachodniej Ukrainie, około 45 tys. aresztowano w Galicji Wschodniej (w
tym 15 tys. Polaków, 15 tys. Ukraińców, ponad 8 tys. Żydów)42.
Największe straty wśród ludności polskiej spowodowały dwie fale deportacji,
które przetoczyły się przez całe Kresy Wschodnie w lutym i kwietniu 1940 r.
Pierwsza „wywózka" dotknęła 10 lutego 1940 r. ludność wiejską. Ofiarą jej
padli
tzw. osadnicy, koloniści oraz służba leśna. Dwa miesiące później, 13 kwietnia,
przeprowadzono kolejną deportację, która objęła ludność miejską. Podobnie jak
w
lutym, także i w kwietniu 1940 r. najliczniejszą grupę spośród wywiezionych
stanowili Polacy. Pod koniec czerwca i na początku lipca dokonano następnej
„wywózki", tym razem głównie uchodźców spośród ludności żydowskiej, których
przyjęcia odmówiły wiosną 1940 r. władze niemieckie. Czwarta deportacja
nastąpiła 22 maja 1941 r. Większość jej ofiar stanowiły rodziny Ukraińców
oskarżonych o działalność w ruchu nacjonalistycznym. Na czerwiec władze
radzieckie przygotowywały prawdopodobnie następną akcję deportacyjną, która
miała się rozpocząć w trzeciej dekadzie miesiąca43.
Decyzja w sprawie deportacji zapadła 5 grudnia 1939 ?., zaś 29 grudnia RKL
ZSRR
przyjęła uchwalę, precyzującą tryb wysiedlania „osadników" z zachodnich
obwodów
Białoruskiej i Ukraińskiej SRR44. Przygotowania trwały ponad dwa miesiące.
Masową akcję przeprowadzono jednocześnie „w dniu wyznaczonym przez NKWD
ZSRR"45,
tj. w nocy z 9 na 10 lutego 1940 r.
Deportowano wtedy z obwodu tarnopolskiego 6158 rodzin (31 640 osób), z obwodu
stanisławowskiego 1810 rodzin (9083 osoby), z obwodu lwowskiego 4043 rodziny
(20
966 osób) i z obwodu drohobyckiego 1990 rodzin (10 593 osoby), ogółem 14 001
rodzin (72 282 osoby)46. Jeśli liczby deportowanych odnieść do przedwojennego
podziału administracyjnego, to okaże się, że najwięcej - 37 290 osób -
wysiedlono z województwa tarnopolskiego, zwłaszcza z powiatów: tarnopolskiego,
skałackiego, buczackiego, ra-dziechowskiego, borszczowskiego i złoczowskiego.
Z
województwa stanisławowskiego wysiedlono 12 031 osób, a z województwa
lwowskiego
18 942 osoby47. Według meldunków wojsk konwojowych z Galicji Wschodniej, w
deportacji lutowej wywieziono 68 264
42 O. A. Gortanow, A. B. Roginskij, Ob ariestach w zapadnich obłastiach
Biełorussii i Ukrainy w 1939--1941 gg. [w:] Riepriessii protiw polaków i
polskich grażdan, Moskwa 1997, s. 77-113.
43 21VI1941 r. wydana została przez ludowego komisarza bezpieczeństwa ZSRR,
Wsiewołoda Mierkuło-wa, dyrektywa NKGB ZSRR nr 126, w której zalecano „szybko
zebrać i przygotować materiały dla przeprowadzenia nowej masowej operacji
aresztowania i wysiedlenia kontrrewolucyjnego, antyradzieckiego i obcego
społecznie elementu w zachodnich obwodach USRR" {Organy..., t. 2, s. 297; zob.
też: BOss., 16709/11, J. Rogowski, W czerwonym Lwowie. Wspomnienia z czasów
wojny i okupacji 1939-1941, k. 312). 441. Biłaś, op. cit, t. 2, s. 129-131.
45 W. S. Parsadanowa, Dieportacyja nasielenija iz Zapadnoj Ukrainy i Zapadnoj
Biełorussii w 1939-
-1941 gg, „Nowaja i nowiejszaja istorija" 1989, nr 2, s. 32.
461. Biłaś, op. cit.,t. 1, s. 153.
47 A. Gurjanow, Cztery deportacje 1940-41, „Karta" 1994, nr 12, s. 131-132.
Szacunek, sporządzony na
podstawie wykazu stacji, na których formowano eszelony.
120
«oby48. Większość transportów trafiła do Korni, obwodu archangielskiego oraz
omskie-;o i Kraju Krasnojarskiego49.
Po akcji „oczyszczania" obszarów wiejskich, władze radzieckie przystąpiły z
kolei do kcji oczyszczania miast z „elementu niepożądanego". Praktykowana w
Związku Radziec-im zasada zbiorowej odpowiedzialności przesądziła o losach
rodzin osób uwięzionych przez •JKWD oraz rodzin jeńców, znajdujących się w
trzech obozach jenieckich - Kozielsku, Sta-obielsku i Ostaszkowie. Decyzja o
ich
deportacji podjęta została przez Biuro Polityczne ?? VKP(b) 2 marca 1940 r.50
W
tym czasie, według danych NKWD z 5 marca w więzieniach t zachodnich obwodach
USRR i BSRR przebywało 18 662 osoby, w tym 10 685 Polaków. Vśród prawie 19
tys.
aresztowanych było 1207 „byłych oficerów", 5141 „byłych agentów olicyjnych i
żandarmów", 347 „szpiegów i dywersantów", 465 „byłych obszarników, fabry-antów
i
urzędników", 5345 „członków różnorakich kontrrewolucyjnych i powstańczych or-
anizacji i różnych kontrrewolucyjnych elementów" oraz 6127 „zbiegów"51. Na
mocy
decyzji SP ?? WKP(b) z 5 marca 1940 ?., rozstrzelano 7305 więźniów, w tym 3435
osób aresztowa-ych na tzw. Zachodniej Ukrainie52. W tym samym dniu
zadecydowano
o losach jeńców prze-"zymywanych w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku53.
Było
wśród nich 2449 osób, niemal wyłącznie Polaków, których rodziny mieszkały na
terenach tzw. Zachodniej Ukrainy54.
Przygotowania do deportacji rodzin osób represjonowanych rozpoczęły się 7
marca
940 r.55 Przewidywano początkowo wysiedlenie 25 tys. rodzin, tj. około 76-100
tys. osób oraz odatkowo 2-3 tys. prostytutek56. W miesiąc później, 10
kwietnia,
RKL ZSRR zatwierdziła istrukcję o trybie wysiedlania osób, które miały zostać
deportowane na podstawie uchwały 2 marca 1940 r„ a także zadecydowała o
rozpoczęciu akcji w nocy 12/13 kwietnia 1940 r.57
Wśród deportowanych w kwietniu 1940 r. przeważała ludność miejska.
„Kontyngent"
leportowanych do obwodów północnego Kazachstanu obejmował głównie kobiety z
dzieć-li oraz osoby starsze (krewni aresztowanych). Ogółem z terenu tzw.
Zachodniej Ukrainy ywieziono, według jednego ze sprawozdań NKWD, ponad 32 tys.
osób58. Z obszaru trzech województw południowo-wschodnich wywieziono co
najmniej
21 185 osób59, w tym z wo-
Ibidem. Podane powyżej dane mają charakter przybliżony. Część transportów
figuruje jako transporty
jrmowane już na obszarze Ukrainy Wschodniej.
Ibidem.
Katyń. Dokumenty zbrodni, t. 1: Jeńcy nie wypowiedzianej wojny, sierpień 1939
-
marzec 1940, War-
rawa 1995, s. 460-461; A. Głowacki, Sowieci..., s. 350-351.
Katyń. Dokumenty ludobójstwa. Dokumenty i materiały archiwalne przekazane
Polsce
14 października
992 ?., Warszawa 1992, s. 36-37.
Listy katyńskiej ciąg dalszy. Straceni na Ukrainie. Lista obywateli polskich
zamordowanych na Ukrainie na
odstawie decyzji Biura Politycznego WKP(b) i naczelnych władz państwowych ZSRR
z
5 marca 1940 roku,
Warszawa 1994, s. V-XV, 1-114; Katyń. Dokumenty ludobójstwa..., s. 42-43.
Ławrientij Beria proponował
jzstrzelanie 11 tys. więźniów, taka też była pierwotna decyzja BP ?? WKP(b)
(Katyń. Dokumenty ludobój-
wa..., s. 26-27,38-39). 22 III 1940 r. Beria wydał rozkaz nr 00350 o
„rozładowaniu" więzień w zachodnich
bwodach USRR i BSRR. Z więzień w zachodnich obwodach USRR miano przewieźć do
więzień w Kijowie,
'harkowie i Chersoniu 3 tys. osób, w tym 900 więźniów ze Lwowa, 500 z
Tarnopola,
200 z Drohobycza i 400
5 Stanisławowa (Katyń. Dokumenty zbrodni, t. 2: Zagląda, marzec - czerwiec
1940,
Warszawa 1998, s. 83-85).
Katyń. Dokumenty ludobójstwa..., s. 26-27.
Katyń. Dokumenty zbrodni, t. 2, s. 61-1 A.
Organy..., t. 1, s. 158-161; Katyń. Dokumenty zbrodni, t. 2, s. 43-47.
Organy..., t. 1, s. 165-166.
Ibidem, s. 168-171; A. Głowacki, Sowieci..., s. 351.
AW, Swiedienija o koliczestwie wysielennych iz zapadnych obłastiej USSR i BSSR
niżesledujuszczich
ontingientow (kopia).
A. Gurjanow, Cztery..., s. 133-134. Dane przybliżone.
121
jewództwa tarnopolskiego 7454 osoby, z województwa stanisławowskiego - 4875 i
z
województwa lwowskiego, przede wszystkim ze Lwowa - 8856 osób (oraz nieznana
bliżej liczba z transportu, którego liczebności w dokumentacji NKWD nie
podano)60.
Ostatnia w 1940 r. masowa akcja deportacyjna została rozpoczęta 28 czerwca.
Wysiedlono wtedy wszystkich bieżeńców, którzy nie zostali przyjęci przez
niemieckie komisje przesiedleńcze61. Na tzw. Zachodniej Ukrainie równocześnie
aresztować miano w czerwcu 9275 osób - uchodźców bez rodziny, z tego w Galicji
Wschodniej - 8321 osób62. Z trzech województw południowo-wschodnich zostały
wysiedlone na Daleką Północ i do obwodów syberyjskich nie mniej niż 37 562
osoby,
w tym 31 610 osób z województwa lwowskiego, 2965 -z tarnopolskiego i 2987-ze
stanisławowskiego63.
Kolejna akcja przesiedleńcza nastąpiła w 1941 r. BP ?? WKP(b) i RKL ZSRR
podjęły
14 maja 1941 r. wspólną uchwałę „o likwidacji kontrrewolucyjnych organizacji w
zachodnich obwodach USRR". Na jej mocy, zesłaniu na 20 lat podlegać mieli
„członkowie rodzin uczestników kontrrewolucyjnych ukraińskich i polskich
nacjonalistycznych organizacji, głowy których przeszły na status nielegalny i
ukrywają się przed organami władzy" oraz „członkowie rodzin uczestników
wymienionych kontrrewolucyjnych nacjonalistycznych organizacji, głowy których
zostały skazane na najwyższy wymiar kary"64. Okólnikiem z 21 maja 1941 r.
Beria
nakazał przeprowadzenie operacji wysiedlania z obszaru tzw. Zachodniej
Ukrainy65.
Akcję deportacyjną rozpoczęto 22 maja. Ogółem wysiedlono z obwodu lwowskiego
2216 osób, z tarnopolskiego - 2725, ze stanisławowskiego -1533 (o 62 osoby
więcej niż zamierzano) i z drohobyckiego 1562 osoby. W trakcie operacji „w
szeregu miejsc grupy operacyjne NKGB-NKWD spotkały się ze zbrojnym oporem". W
poszczególnych przypadkach, po ujawnieniu się ukrywających się członków
rodzin,
rezygnowano z deportacji ich najbliższych66. Z terenu Galicji Wschodniej, w
dniach 23 i 24 maja 1941 ?., wyruszyło ogółem dziewięć transportów (8416
zesłańców, blisko 400 osób prawdopodobnie z obszaru Wołynia), które skierowano
do obwodów nowosybirskiego, omskie-go i południowo-kazachstańskiego oraz do
Kraju Krasnojarskiego67. Większość spośród wywiezionych stanowili Ukraińcy,
określani jako „rodziny członków OUN"68.
Agresja III Rzeszy na Związek Radziecki w czerwcu 1941 r. i szybki marsz
oddziałów niemieckich wywołał wśród niektórych grup mieszkańców Galicji
Wschodniej nastroje
60 Ibidem. Z Galicji Wschodniej prawdopodobnie mógł też zostać odprawiony
transport, którego miejsce formowania znajdować się miało w Białej Cerkwi.
61 AW, Swiedienija...
62 Ibidem.
63 A. Gurjanow, Cztery..., s. 135. Wśród dokumentów opublikowanych przez Iwana
Biłasa znajduje się raport o liczbie wysiedlonych bieżeńców z zachodnich
obwodów
Ukrainy według stanu na 2 VII 1940 ?., przeznaczony dla ludowego komisarza
spraw
wewnętrznych USRR, Iwana Sierowa. Wynika z niego, iż z obwodu lwowskiego
wywieziono 15 007 rodzin (32 900 osób) i 6649 tzw. odinoczek (osób samotnych),
z
obw. tarnopolskiego 1200 rodzin (2646 osób) i 557 osób samotnych, z obw.
stanisławowskiego 1018 rodzin (1979 osób) i 82 osoby samotne oraz z obw.
drohobyckiego 2553 rodziny (6295 osób) i 1033 osoby samotne - ogółem 19 778
rodzin obejmujących 43 820 osób i 8321 osób samotnych (I. Biłaś, op.cit., t.
2,
s. 156).
64 A. E. Gurjanow, Massztaby dieportacyi nasielenija w głub ' SSSR w maje-
ijunie
1941 g. [w:] Riepries-sii..., s. 143-144.
65 M. F. Buhaj, Deportaciji nasełennija Ukrajiny (30-50-i roky), „Ukrajinśkyj
Istorycznyj Żurnał" 1990, nr 10, s. 35-36.
66 Organy..., t. 2, s. 154-156.
67 A. E. Gurjanow, Massztaby..., s. 164. 681. Biłaś, op. cit, t. 2, s. 201-
213.
122
aniki. Wraz z ustępującymi jednostkami ACz odpłynęły na wschód dziesiątki
tysięcy idności cywilnej (około 67,8 tys. z czterech obwodów), głównie spośród
ludności napływowej oraz bieżeńców - Polaków i Żydów69.
Pomimo atmosfery niepewności i coraz bardziej zaznaczającego się rozprzężenia,
ra-ziecki aparat bezpieczeństwa nie zapomniał o losach kilkunastu tysięcy
aresztowanych rzebywających w więzieniach. W wielu miejscowościach, skąd nie
zdołano ewakuować wszystkich uwięzionych przestępców pospolitych i
kryminalnych,
oskarżonych o mniej 'ażne przestępstwa, wycofujący się funkcjonariusze NKGB i
NKWD oraz żołnierze wojsk onwojowych NKWD dokonali masowych mordów na
więźniach
politycznych. Według tanu na 22-23 czerwca 1941 ?., w trzynastu więzieniach
znajdujących się na terenie by-/ch województw lwowskiego, tarnopolskiego i
stanisławowskiego przebywało 15 364więź-iów70. Część z nich ewakuowano, kilka
tysięcy zwolniono lub uciekło. Na miejscu zamor-owano co najmniej 5387
więźniów,
w tym 2464 w trzech więzieniach Lwowa i w 'łoczowie71, 1101 w Samborze i
Stryju
(w tym 67 więźniów z Przemyśla), ponad 1000 ' Stanisławowie, 560 w Tarnopolu,
174 w Brzeżanach i 88 w Czortkowie72. Nieco później, i trakcie ewakuacji,
konwojujący zamordowali 123 więźniów z Czortkowa, dalszych 767 rięźniów z
Czortkowa rozstrzelano w więzieniu w Humaniu73.
Ogółem podczas okupacji radzieckiej w latach 1939-1941 wysiedlono na wschód
po-
ad 140 tys. osób z obszaru Galicji Wschodniej (ponad 40 proc. ogółu
wysiedlonych
przez
CDAWOWUU, F-532, op. 11, sp. 12, Izmienienija w czislennosti i potieri
nasielenija za wriemia Itieczestwiennoj wojny (po 1 apriela 1944 g.) po
oblastiam USSR, k. 35. Choć dane te są cytowane ? literaturze, to jednak ich
wiarygodność budzi wątpliwości ze względu na sposób obliczeń (A. L. Per-
owśkyj,
S. I. Pyrożkow, Demohraficzni wtraty narodonasełennia UkrajinśkojiRSR u 40-ch
rr., „Ukra-nśkyj Istorycznyj Żurnal" 1990, nr 2, s. 17).
I. Bitas, op. cit., t. 2, s. 265.
Liczba zamordowanych więźniów we Lwowie i Złoczowie wydaje się zaniżona. W
Złoczowie w czerwcu 941 r. odkryto zwłoki 649 osób. Według raportu niemieckich
władz policyjnych z 7 VII 1941 ?., liczba fiar radzieckich mordów we Lwowie
sięgać miała 3,5 tys. W późniejszych szacunkach liczbę ofiar r więzieniu przy
ul.
Jachowicza oceniano na 459, na Zamarstynowie na około 540-640, w Brygidkach a
ponad 1800 osób oraz kilkaset w więzieniu wewnętrznym NKGB przy ul. Łąckiego -
czyli około 100-3500 osób. W 1941 ?., ze względu na stopień rozkładu ciał, w
obawie przed epidemią zostało ydobytych i pochowanych jedynie 709 ciał. W
styczniu-lutym 1942 r. ekshumowano 457 ciał w więzie-iu przy ul. Jachowicza
oraz
około 600 w Brygidkach. Ogółem, według danych niemieckich, pochowane astały
1683
ofiary mordów radzieckich, w tym 34 Żydów, 19 kobiet i pięcioro dzieci.
Przypuszczano, że ' podziemiach więzienia przy ul. Kazimierzowskiej znajdować
się miało jeszcze 1200 do 1500 ciał oraz koło 500 w więzieniu przy ul.
Zamarstynowskiej („Nowy Kurier Warszawski", 18 III 1942; „Ukrajinśki zczodenni
Wisti", 11 VII 1941; „Kurier Wileński", 25 II1942; M. Kalba, Nachtigall.
Ukraiński batalion 941 r., Detroit-Lwów 1995, s. 78; K. Popiński, Ewakuacja
więzień - w relacjach [w:] Drogi śmierci, 'wakuacja więzień sowieckich z
Kresów
Wschodnich II Rzeczypospolitej w czerwcu i lipcu 1941, oprać. L. Popiński, A.
Kokurin, A. Gurjanow, Warszawa 1995, s. 16; T. Sandkuhle-r, „Endlósung"in
Galizien. )er Judenmord und dieRettungsinitiativen von BertholdBeitz 1941-
1944,
Bonn 1996, s. 487). 11. Biłaś, op. cit., t. 2, s. 252-253,267-269; A. Kokurin,
Ewakuacja więzień - w dokumentach Zarządu Vięziennictwa NKWD [w:] Drogi
śmierci..., s. 68-104; A. Gurjanow, Ewakuacja więzień - w dokumen-ich wojsk
konwojowych NKWD ZSRR [w:] ibidem, s. 158-181; P. Kostrzewa, Ewakuacja więzień
aresztów w województwie lwowskim latem 1941 r. na przykładzie więzień we
Lwowie,
Drohobyczu, )obromilu, Przemyślu, Samborze i Żółkwi [w:] Zbrodnicza ewakuacja
więzień i aresztów NKWD na 'jesach Wschodnich II Rzeczypospolitej w czerwcu-
lipcu 1941 roku. Materiały z sesji naukowej w 55. ocznicę ewakuacji więźniów
NKWD w głąb ZSRR. Łódź, 10 czerwca 1996 r., Warszawa 1997, s. 122-130; A.
Dynowski, Zbrodnicza ewakuacja więzień i aresztów NKWD w Busku, Czortkowie,
Złoczowie, tryju i Stanisławowie w czerwcu-lipcu 1941 r. [w:] Zbrodnicza...,
s.
131-140.
I. Biłaś, op. cit., t. 2, s. 268.
123
władze radzieckie z Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej), w tym co najmniej
95
tys. ludności miejscowej oraz ponad 43 tys. napływowej - uciekinierów z
centralnej i zachodniej Polski. Wśród deportowanej ludności miejscowej około
80
proc. stanowić mogli Polacy, kilkanaście procent Ukraińcy, resztę Żydzi i
osoby
innych narodowości. Do tej liczby należało by dodać około 50 tys.
aresztowanych
i zamordowanych w więzieniach lub wywiezionych w głąb ZSRR oraz co najmniej
50-
65 tys. wcielonych do ACz. Straty bezpowrotne ludności Galicji Wschodniej
wynieść więc mogły co najmniej 200 tys. osób (w tym Polacy w przybliżeniu 60
proc. -120 tys., Ukraińcy ponad 30 proc. - ponad 60 tys., około 10 proc. - 15
tys. Żydzi i inni), a wliczając wysiedlonych w latach 1939-1940 Niemców -ponad
255 tys., a więc 5 proc. ogółu ludności z 1939 r.
Ubytektenw znacznej mierze zrekompensowany został przez napływ uchodźców w
1939
r. (część z nich pozostała na terenie Galicji, przyjmując paszport z adnotacją
w
paragrafie 11 - brak zgody na przebywanie w strefie nadgranicznej lub w
większych miastach), dodatni przyrost naturalny oraz napływ fali tzw. Sowietów
-
obywateli radzieckich. Brakuje jednak bliższych informacji, jaka była wielkość
strumienia przybywających ze wschodu Ukraińców, Rosjan i przedstawicieli
innych
narodowości, tworzących aparat partyjny i państwowy na terenach okupowanych.
Biorąc pod uwagę, że Lwów był niekwestionowaną stolicą tzw. Zachodniej
Ukrainy,
do której ściągały tysiące funkcjonariuszy aparatu okupacyjnego wraz z
rodzinami,
liczebność jednostek ACz74 i wojsk podległych NKWD (Wojska Pograniczne,
konwojowe, kolejowe)75 napływ ten przekroczył zapewne 100 tys. osób (wraz z
rodzinami)76.
Radzieckie szacunki, dotyczące liczby ludności poszczególnych obwodów
Ukraińskiej SRR w 1940 i 1941 ?., w sposób niepełny oddają dynamikę procesów
demograficznych, służyć jednak mogą jako materiał porównawczy. W ich świetle,
w
Galicji Wschodniej 1 stycznia 1940 r. mieszkało 5 506,5 tys. osób (w tym w
obwodzie lwowskim -1 531,5 tys., w droho-byckim -1 268,2 tys., stanisławowskim
-
1 436,8 tys. i tarnopolskim - bez byłego powiatu krzemienieckiego - około 1
270
tys.), a według szacunków na 1 lipca 1941 r. - 5 679,4 tys. osób (w tym w
obwodzie lwowskim 1 608,5 tys., w drohobyckim -1 300,2 tys., stanisławowskim -
1
472,4 tys. i tarnopolskim - bez byłego powiatu krzemienieckiego - około 1
298,3
74 W Galicji Wschodniej w czerwcu 1941 r. stacjonowały dowództwa i większość
jednostek trzech armii ogólnowojskowych - 6. Armia (dowództwo we Lwowie, dwie
dywizje pancerne, dywizja zmotoryzowana, trzy dywizje strzelców, dywizja
kawalerii), 26. Armia (dowództwo w Samborze, dwie dywizje pancerne, dywizja
zmotoryzowana, dwie dywizje strzelców, górska dywizja strzelców), 12. Armia
(dowództwo w Stanisławowie, w Galicji stacjonowała co najmniej dywizja
pancerna
i trzy górskie dywizje strzelców), ponadto w Złoczowie stacjonowała 10.
Dywizja
Pancerna z 15. Korpusu Zmechanizowanego, tworzącego rezerwę okręgu. Na
lotniskach położonych na obszarze Galicji rozlokowane były cztery dywizje
lotnictwa. Wśród innych oddziałów stacjonujących w Galicji należy wymienić
jednostki budowlane oraz trzy rejony umocnione.
75 Wojska pograniczne Ukraińskiego Okręgu Pogranicznego w Galicji Wschodniej
składały się z pięciu oddziałów granicznych, samodzielnej komendantury oraz
okręgowej szkoły podoficerskiej i liczyły 12 382 żołnierzy. Na okupowanych
obszarach województw lwowskiego, stanisławowskiego i tarnopolskiego
stacjonowały
ponadto pododdziały 233. pułku Wojsk Konwojowych NKWD i 10. Dywizji Wojsk
Ochrony Kolei NKWD.
76 Zob. opinię K. Jasiemcza,Aparat sowiecki na ziemiach wschodnich II
Rzeczypospolitej jako model patologiczny funkcjonowania klasy politycznej
(1939-
1953) [w:] Tygiel narodów. Stosunki społeczne i etniczne na dawnych ziemiach
wschodnich Rzeczypospolitej, red. ? Jasiewicz, Warszawa 2002, s. 43. Na
początku
1941 r. na tzw. Zachodniej Ukrainie znajdowało się 36 969 członków i
kandydatów
WKP(b) (grupa składająca się wyłącznie z przybyszów ze Wschodu) oraz ponad 45
tys. członków organizacji komsomolskiej (w większości -około dwie trzecie -
osoby, które napłynęły ze Wschodu). Uwzględniając rodziny przybyłych, była to
grapa ponadstutysięczna. Według wstępnych szacunków, w Galicji Wschodniej i na
Wołyniu przebywało późną wiosną 1941 r. około 45-50 tys. oficerów Armii
Czerwonej (zob. W. Bonusiak, Polska..., s. 97; Narysy istorii Lwiwśkoji
oblastnoji partijnoji orhanizaciji, Lwiw 1969, s. 78,87; Socijalistyczni
peretworennija wzachidnich obłastiach Ukrajinśkoji RSR 1939-1979. Zbirnyk
dokumentiw i materialiw, Kyjiw 1980, s. 42,72).
124
s.)77. Liczba ludności - pomimo strat wywołanych represyjną polityką okupanta
-
powięk-yć się miała aż o 172,9 tys., tj. 3,14 proc. Poważniejsze wątpliwości
budzić mogą już dane Dtyczące struktury narodowościowej. Władze radzieckie (w
tym aparat NKWD) w zasadę posługiwały się polskimi danymi spisowymi78, jednak
wszędzie tam, gdzie próbowano zastępować własnymi obliczeniami, dokonywano
przede wszystkim korekty liczby Pola-iw, znacznie ją zaniżając. Według
szacunków
radzieckich, w 1940 r. w obwodzie stanisła-owskim zamieszkiwało 1 342,1 tys.
osób, w tym 1 026,8 tys. Ukraińców (76,51 proc), 33,6 s. Rosjan (2,50 proc),
120,8 tys. Polaków (9 proc), 147,4 tys. Żydów (10,98 proc.) i 13,5 tys. mych
(1,01 proc), podczas gdy w 1931 ?., według danych II spisu powszechnego, w
dziesię-u powiatach województwa stanisławowskiego, tworzących od 1939 r.
radziecki obwód, imieszkiwać miało 1 243 837 osób, w tym 908 607 Ukraińców
(73,05 proc), 207 446 Pola-5w (16,68 proc), 117 342 Żydów (9,43 proc) i
zaledwie
181 Rosjan79.
Okres lat 1939-1941 obfitował w wydarzenia dramatyczne dla mieszkańców Galicji
Wschodniej. Działania wojenne oraz represyjna polityka okupanta radzieckiego
wpłynęły i strukturę etniczną ludności tego obszaru. W wyniku zapoczątkowanej
w
1939 r. polityki ycofywania Niemczyzny ze wschodu, zakończyła się praktycznie
wielowiekowa obecność iemiecka w Galicji. Najbardziej tragicznie zapisał się
ten
okres w dziejach społeczności Dlskiej, która w wyniku działań okupanta
radzieckiego nie tylko utraciła dotychczasową, Drzywilejowaną pozycję, ale
poniosła także największe straty. Stosunkowo najkorzystniej lans pierwszej
okupacji radzieckiej wypadł dla Żydów i Ukraińców, którzy, tracąc wpraw-rie
możliwość rozwijania autonomicznego życia politycznego, kulturalnego,
społeczne-
?, gospodarczego i religijnego, w mniejszym jednak stopniu niż Polacy zostali
dotknięci presjami radzieckimi, uzyskali też wątpliwy zaszczyt co najmniej
zrównania, jeśli nie Drzywilejowania swojej pozycji w stosunku do ludności
polskiej. Okupacja radziecka oka-tła się jednak - także w wymiarze
prześladowań
i terroru - tylko uwerturą do tego, co rzynieść miała okupacja niemiecka. Lata
1939-1941 były pierwszym etapem na drodze ? przekształcenia Galicji Wschodniej
w
obszar homogenicznie narodowy, zamieszkały :emal wyłącznie przez Ukraińców,
który, wraz z brutalnym usunięciem podłoża konfliktu nicznego, zatracił jednak
swoją specyfikę jako miejsce nie tylko gwałtownego ścierania ę, ale także
stykania i przenikania się różnych religii, kultur i tradycji.
CDAWOWUU, F-532, op. 11, sp. 12, Izmienienija..., k. 23; W. S. Kożurin, O
czislennosti nasielenija
SSR nakanunie Wielko] Otieczestwiennoj Wojny (nieizwiestnyje dokumienty),
„Wojenno-Istoriczeskij
urnał" 1991, nr 2, s. 25; zob. też: A. L. Perkowśkyj, S. I. Pyrożkow, op. cit,
s.
17.
Polskie podziemie na terenach Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi w
latach
1939-1941, t. 1,
'arszawa-Moskwa 2001, s. 455, 649.
Drugi Powszechny Spis..., z. 65: Województwo stanisławowskie, s. 22-29; S. I.
Kopczak, W. I. Mojse-
nko, M. D. Romaniuk, Etniczna struktura ta mihraciji nasełennija ukrajinśkoho
Prykarpattia (staty-
iczno-demohraficzne doslidżennia), Lwiw 1996, s. 42.
125
Albin Głowacki
Formy, skala i konsekwencje sowieckich represji wobec Polaków w latach 1939-
1941
Polityka wyrafinowanych represji była - choć w różnym wymiarze w
poszczególnych
okresach - immanentną częścią funkcjonowania systemu komunistycznego,
podstawowym narzędziem umacniania i trwania tzw. władzy robotników i chłopów.
Zainstalowanie jesienią 1939 r. ustroju sowieckiego na ziemiach wschodnich II
Rzeczypospolitej - z pomocą bagnetów Armii Czerwonej, wskutek zmowy
politycznej
między czerwonym i brunatnym totalitaryzmem - oznaczało dla ludności tamtego
terytorium znalezienie się pod obcą władzą, znaną m.in. właśnie z tego, że nie
będzie się wahała użyć nawet zbrodniczych metod dla osiągnięcia założonych
celów.
Sowiecka machina zniewolenia dysponowała bowiem już sprawdzonym we własnym
kraju
skutecznym, a zarazem przebogatym arsenałem środków represji. Ich zastosowanie
wobec Polaków skutkowało ogromem nieszczęść, zbrodni, ofiar, ludzkich
cierpień,
nienawiści, strat materialnych i moralnych.
Sprawy te stały się, szczególnie po upadku komunizmu, przedmiotem intensywnych
badań historyków1 oraz pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej. Znalazło
to
odbicie zarówno w literaturze naukowej, memuarystyce, wydawnictwach
źródłowych,
jak i w publicystyce. Ze zrozumiałych powodów dominuje w nich wątek
martyrologiczny, eksponowanie takich form represji, jak aresztowania, pobyt w
niewoli jenieckiej, w obozach pracy poprawczej, deportacje, a nawet egzekucje.
Wydaje się jednak, że dla przedstawienia pełniejszego obrazu represji należy
wyjść poza tylko tak tradycyjnie rozumiane i spopularyzowane ich pojęcie. Na
dobrą bowiem sprawę, najrozmaitsze formy sowieckich represji (fizycznych,
moralnych, materialnych) objęły w różnym stopniu i czasie wszelkie dziedziny
życia społecznego, kulturalnego, politycznego i gospodarczego Polaków z
zaanektowanych ziem wschodnich RP. Wielu z nich nie da się wprawdzie ująć - z
różnych powodów - w dokładne parametry ilościowe, ale przecież wywołały one
określone, bardzo negatywne dla społeczności polskiej, skutki. Wszystkie
jednoznacznie wpisują się do katalogu specjalnych, niezwykle surowych środków
odwetu, szykan, prześladowań, zastosowanych przez nowe władze, zwłaszcza w
stosunku do rzeczywistych i urojonych przeciwników politycznych, ale też
podjętych „profilaktycznie" wobec potencjalnych uczestników frontu oporu -dla
zapobieżenia niepożądanym dla Sowietów postawom, zachowaniom i reakcjom.
Dla przedstawienia możliwie wszystkich aspektów problematyki określonej w
tytule
tego opracowania wypadałoby znacznie szerzej zająć się zarówno kwestiami
politycznymi, historycznymi, prawnymi, jak i gospodarczymi, demograficznymi,
socjologicznymi, a nawet psychologicznymi. Poniżej podejmiemy tylko niektóre z
nich, traktując prezentowane uwagi, refleksje i przykłady jako swego rodzaju
ogólne wprowadzenie do referatów pozostałych autorów.
Odpowiedź na pytanie o powody i zasadność równoczesnego podjęcia tak wielu
form
represji wydaje się stosunkowo prosta: historyczne doświadczenie władzy
bolszewickiej nakazywało jej zastosować zmasowane, ukierunkowane, dotkliwe
uderzenie w przeciwnika, bo miało ono
1 Najnowsze ich ustalenia naukowe prezentuje raport autorstwa S.
Ciesielskiego,
W. Materskiego i A. Paczkowskiego: Represje sowieckie wobec Polaków i
obywateli
polskich, wydanie II, Warszawa 2002.
126
yć skuteczne i w miarę szybko spacyfikować ewentualne próby organizowania
oporu.
Ze wzglę-lu na skomplikowaną podówczas sytuację międzynarodową, istotne było
możliwie najszybsze trwałe zunifikowanie zaanektowanego terytorium z resztą
kraju, zniwelowanie jego dotych-zasowej specyfiki. Chodziło też o forsowne
wciągnięcie go w nurt życia społeczno-gospodar-zego i politycznego ZSRS, by
wykorzystać zdobycze do wzmocnienia potenq'ału państwa.
Wszystko to sprawiło, że okupacyjne władze niejako rutynowo sięgały po
nadzwyczaj-??, typowo bolszewickie, represyjne metody rozwiązywania zadań i
problemów. Oczywi-cie, wszelka inicjatywa i akceptacja w tej sprawie (jeśli
pominąć spontaniczne porachun-i) pochodziła z góry - od najwyższych czynników
politycznych i administracyjnych ZSRS. "o one podejmowały odpowiednie decyzje,
określały czas, zasięg i formy represji, na lieżąco oceniały realizację i
skuteczność działań, przyznawały środki finansowe. Tym amym, polityka represji
była polityką państwa. Bezpośrednie wykonawstwo i odpowie-Izialność za
przebieg
różnych operacji represyjnych spadały na aparat terenowy, który nusiał
rozliczyć
się z tego przed zwierzchnikami. W tym kontekście należy więc podkre-lić, że
nie
mogło być przypadkowych, nie cieszących się zaufaniem Sowietów, ludzi w in-
tancjach miejscowej władzy. Nic dziwnego, że szerokim strumieniem delegowano
do
ibjęcia najrozmaitszych stanowisk na zdobycznych obszarach tysiące osób ze
Wschodu2, 'rzybysze ci, dobierani pod presją czasu, chaotycznie, przeważnie
nieprzygotowani do iowych ról ani mentalnie, ani merytorycznie - zazwyczaj
traktowali miejscową ludność iolską jednoznacznie wrogo. Byli wcześniej
instruowani w sprawie podejmowania wobec iiej ostrych środków, włącznie z
represjami. Mieli działać według stylu sowieckiego, (letodami nakazowo-
siłowymi.
Takie przyzwolenie dawało podstawy, zwłaszcza orga-?? NKWD, do wykorzystywania
w
pełni swoich niemal nieograniczonych możliwości.
Bezpośrednimi sprawcami represji byli zarówno żołnierze ACz, funkcjonariusze
apa-atu partyjno-państwowego, w tym zwłaszcza NKWD, prokuratury, sądownictwa,
a
także orliwie współpracujący z nimi tzw. aktyw społeczny spośród miejscowych
nacjonalistów Ukraińców, Białorusinów, Litwinów, a także Żydzi3.
Potencjalne kategorie ofiar różnorakich form represji były w swoim czasie
wskazane dgórnie przez władze polityczne, administracyjne, wojskowe i spraw
wewnętrznych ZSRS. rzede wszystkim chodziło o zneutralizowanie
(wyeliminowanie)
funkcjonariuszy pań-??? polskiego, aparatu samorządowego, działaczy partii
politycznych i organizacji spo-:cznych, ziemian, osadników wojskowych,
fabrykantów, których uznano za szczególne agrożenie dla powodzenia
przeprowadzanych zmian ustrojowych.
Już 15 września 1939 r. każdej grupie operacyjnej NKWD, przewidzianej do
działań
rzeciwko Polsce, ludowy komisarz spraw wewnętrznych ZSRS, Ławrientij Beria,
polecił4 i.in. aresztować „najbardziej reakcyjnych przedstawicieli
administracji
państwowej", kie-wników lokalnej policji, żandarmerii, straży granicznej,
filii
II Oddziału Sztabu Głów-
Bardzo szczegółowo, obszernie i kompetentnie o okupacyjnych kadrach zachodnich
obwodów Białoruskiej RS i Wileńszczyzny w fundamentalnej publikacji K.
Jasiewicza, Pierwsi po diable. Elity sowieckie w okupo-anejPolsce 1939-1941
(Białostocczyzna, Nowogródczyzna, Polesie, Wileńszczyzna), Warszawa 2001.
Patrz
??.: ?. Wierzbicki, Stosunki polsko-białoruskie na ziemiach północno-
wschodnich
IIRzeczypo-•olitejpod okupacją sowiecką w latach 1939-1941, Warszawa
2000,passim;
idem, Polacy i Żydzi w zairze sowieckim: stosunki polsko-żydowskie na ziemiach
północno-wschodnich IIRPpod okupacją solecką (1939-
1941 ),Warszawa200l,passim;K.Jasiewicz,Pierwsi po diable..., passim; Tygiel
narodów, osunki społeczne i etniczne na dawnych ziemiach wschodnich
Rzeczypospolitej 1939-1953, red. K. Ja-;wicz, Warszawa-Londyn 2002, passim.
.Zachodnia Białoruś" 17IX1939 - 22 VI1941, t. 1: Wydarzenia i losy ludzkie.
Rok
1939, Warszawa )98, s. 71-73, 169-170.
127
nego WP, wojewodów i ich najbliższych współpracowników, liderów partii
politycznych, agentów i „prowokatorów" żandarmerii, policji politycznej oraz
II
Oddziału Sztabu Głównego WP, osoby zajmujące się działalnością
„kontrrewolucyjną". Dotyczyło to równiei sędziów i prokuratorów.
Trzeba było nieco czasu, by nowe władze, na podstawie przejętych materiałów
archiwalnych i z pomocą donosicieli spośród miejscowej ludności, zorientowały
się, kto był kim w nieodległej przeszłości i jak aktualnie odnosił się do
ustroju komunistycznego, kogc zakwalifikować do sławetnej grupy „elementu
społecznie niebezpiecznego". Po zorganizowaniu na okupowanym terenie zarządów
tymczasowych, zwłaszcza zaś placówek NKWD, rozpoczęto akcję ewidencji osób
uznanych za wrogich władzy sowieckiej. Ich los stawaj się w ten sposób
przesądzony...
W praktyce represje dotknęły (w różnym stopniu) zarówno stałych mieszkańców
wschodnich ziem IIRP, jak i osoby tu ewakuowane bądź delegowane służbowo,
przebywające prywatnie u rodziny lub znajomych, a także rzeszę uchodźców
wojennych - z centralnej i zachodniej Polski - oraz żołnierzy, podoficerów i
oficerów zmobilizowanych do formacji WP -walczących i rezerwowych,
funkcjonariuszy Policji Państwowej i innych służb mundurowych
Pierwsze dni inwazji ACz to okres żywiołowych represji mających podłoże
narodowe
klasowe, ale i kryminalne. Miejscowy element ukraiński oraz białoruski
skorzystał z wojennego zamieszania, z rozpadu struktur władz polskich i
dokonywał krwawych porachunków. Niekiedy było to udziałem tworzonych
spontanicznie przez lokalnych nacjonalistów przez skomunizowany element oraz
przez sowieckich inspiratorów (dywersantów) tzw komitetów rewolucyjnych i
samozwańczej milicji ludowej oraz gwardii robotniczej. Te „rewolucyjne"
struktury bezkarnie dokonywały napadów i samosądów na miejscowych Polakach, na
osadnikach, na funkcjonariuszach aparatu administracyjnego państwa polskiego,
bijąc ich, mordując, rabując i niszcząc ich mienie - przy biernym zachowaniu
się
osób ze Wschodu, formalnie odpowiedzialnych za nowy „porządek społeczny".
Wtedy
tei dokonywano pierwszych aresztowań Polaków. Po dotarciu na podbite tereny
grup
operacyjnych NKWD i zainstalowaniu tam struktur resortu spraw wewnętrznych,
właśnie one (oraz Wydziały Specjalne Głównego Zarządu Bezpieczeństwa
Państwowego
okręgów wojskowych) zajmowały się odtąd rozpoznaniem, poszukiwaniem i
aresztowaniem szeroko rozumianego „elementu kontrrewolucyjnego",
„terrorystów",
„dywersantów" itp.
Już w odniesieniu do tego okresu można mówić o zbrodniach sądowych. Pierwsze
organy sowieckiego sądownictwa, którymi były trybunały wojenne ACz, w
uproszczonym trybie (bez prokuratora i obrońcy) orzekały bowiem wobec
niewinnych
obywateli polskich drastyczne wyroki (wieloletnie uwięzienie, rozstrzelanie).
Karały ich nie za szkodzenie potencjałowi ACz (co formalnie leżało w ich
kompetencji), lecz za to, że w przeszłości -jako obywatele suwerennej
Rzeczypospolitej -zajmowali określone stanowiska, podejmowali określone
decyzje,
wypowiadali takie czy inne opinie, czyli za działalność... „kontrrewolucyjną".
Zgodnie bowiem z obowiązującym wówczas w ZSRS „prawodawstwem", jakakolwiek
działalność w charakterze funkcjonariusza państwowego, aktywny udział w życiu
partii politycznych i organizacji społecznych, służba mundurowa (wojsko,
policja,
więziennictwo itp.), praca w wymiarze sprawiedliwości w kraju „burżuazyjnym" -
były kwalifikowane jako przestępcze, gdyż godziły w interesy klasy
robotniczej,
ruchu rewolucyjnego, ZSRS. Ludzie zamożni: ziemianie, bankierzy, fabrykanci -
zaliczani byli do klasy eksploatującej proletariat, co również było w ZSRS
zagrożone surowymi karami.
Po powstaniu okupacyjnej administracji cywilnej rozpoczęły działalność
prokuratura i sądy cywilne. Ich dyspozycyjność wobec władz politycznych
wyrażała
się w oskarżaniu i karaniu Polaków bardzo wysokimi wyrokami pobawienia
wolności
lub karą śmierci.
128
Nękano ludzi rewizjami w ich domach i mieszkaniach, rzekomo w poszukiwaniu
ukrywanej broni lub osób, ale też z zadaniem sprawdzenia stanu posiadania
lokatorów i zastraszania ich. Przy okazji konfiskowano (rabunek lub represje
polityczne) co wartościowsze przedmioty (radio, rower, klejnoty). Codzienny,
wszechobecny terror dość skutecznie paraliżował wolę opozycyjnego, otwartego
działania.
Warunki w więzieniach i aresztach urągały wszelkich normom. Ludzi
przetrzymywano
w ogromnej ciasnocie, bez zapewnienia im odpowiednich zabiegów sanitarno-
higie-
nicznych i wyżywienia, co doprowadzało do chorób, zawszenia, awitaminozy, a
niekiedy nawet zgonów. Przesłuchania stawały się pasmem terroru psychicznego,
odbywały się z użyciem wyzwisk i obelg, a jeśli to nie skutkowało - sięgano do
bezpośredniej przemocy fizycznej (wyrafinowane tortury). Wszystkie te metody
służyć miały wymuszeniu zeznań o treści oczekiwanej przez oprawcóws.
Na wiosnę 1940 ?., równolegle ze zbrodnią katyńską, rozstrzelano 7305 osób
więzionych w zachodnich obwodach Ukrainy i Białorusi.
W czerwcu 1941 ?., na zaanektowanych ziemiach wschodnich IIRP przetrzymywano w
więzieniach około 40 tys. osób, spośród których około 11 tys. wycofujący się
Sowieci rozstrzelali w pierwszych dniach po niemieckiej napaści na ZSRS.
Po wydaniu przez sądy lub Kolegium Specjalne wyroków, a bywało, że i bez tego,
skazańców przewożono do łagrów w różnych rejonach ZSRS. Tam -w prymitywnych
warunkach mieszkaniowych i sanitarno-higienicznych, w nadzwyczaj trudnej
sytuacji bytowej (niedostatek odpowiedniej odzieży, bielizny i obuwia), w
uciążliwym klimacie - musieli podjąć ciężką pracę fizyczną w przemyśle
wydobywczym, leśnym, w transporcie lądowym i wodnym, przy budowie dróg, linii
kolejowych, inwestycji przemysłowych itp. W praktyce było to równoznaczne z
powolnym umieraniem6. Tak też się i działo: łagiernicy przedwcześnie umierali
w
różnym wieku z głodu, chorób, w rezultacie wycieńczenia fizycznego i
psychicznego.
Szczególny charakter miały represje wobec polskich jeńców wojennych7.
Cierpieli
oni już od pierwszych chwil w niewoli - codziennością stały się dla nich
kłopoty
z wyżywieniem, zakwaterowaniem, transportem, zapewnieniem minimum higieny i
podstawowej opieki medycznej. Zdarzało się, że mordowano ich na miejscu.
Bezprawne przekazanie ich przez ACz policji politycznej i umieszczenie w
obozach
NKWD służyło z jednej strony odizolowaniu przeciwnika, z drugiej zaś pozwoliło
w
miarę dokładnie rozpoznać skład społeczno-za-wodowy jeńców, ich orientację
ideową, stosunek do ZSRS, czyli ustalić, kto należy do kategorii najbardziej
groźnych, kto zaś ewentualnie rokuje nadzieje na pozyskanie go do współpracy.
Wobec nieprzygotowania strony sowieckiej do przetrzymywania tak dużej liczby
jeńców (125 tys. osób), dokonano ich selekcji: część zwolniono do domów lub
przekazano stronie niemieckiej, resztę (ok. 40 tys. jeńców) zatrzymano. Do tej
ostatniej grupy należeli m.in. oficerowie, policjanci, strażnicy więzienni,
żandarmi, agenci wywiadu i kontrwywiadu, których (15 tys. osób) ostatecznie
ulokowano w obozach specjalnych w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Na
mocy
ludobójczej decyzji członków BP ?? WKP(b) z 5 marca 1940 ?.,
5 Obszernie na ten temat m.in.: D. Cherubin, Ludność polska w więzieniach i
obozach radzieckich w latach 1939-1941, Warszawa 1989.
6 Sugestywnie o tych sprawach m.in. zob. J. Supady, Zycie i śmierć w lagrach
sowieckich, Łódź 2001.
7 Szeroko na ten temat m.in.: Katyń. Dokumenty zbrodni, t. 1-3, Warszawa 1995-
2001; S. Jaczyński, Zagląda oficerów Wojska Polskiego na Wschodzie wrzesień
1939
- maj 1940, Warszawa 2000; N. Lebie-diewa, Katyń: priestuplenije protiw
czełowieczestwa, Moskwa 1994; Naznaczeni piętnem Ostaszkowa. Wykazy jeńców
obozu
ostaszkowskiego i ich rodzin, Warszawa 2000.
129
rozstrzelano spośród nich prawie 14 600 osób. Natomiast około 25 tys.
szeregowych i podoficerów jeszcze w końcu września 1939 r. skierowano do
jenieckich obozów pracy na Ukrainie (budowa dróg, wydobycie surowców,
hutnictwo).
Także i tam obozowi funkcjonariusze NKWD rozpoznawali zawody i zajęcia jeńców
przed wcieleniem do armii. Selekcja, której dokonywali na tej podstawie,
oznaczała dla zainteresowanych wyrok: oficerowie wojska, funkcjonariusze
wywiadu,
kontrwywiadu, żandarmerii, Straży Więziennej i Policji Państwowej - kierowani
byli do obozów specjalnych. W okresie akq'i rozstrzeliwania przetrzymywanych w
nich jeńców - tych z obozów pracy w południowo-wschodniej Ukrainie w
większości
(prawie 8 tys. osób) przemieszczono na północ. Tam oddano ich pod
zwierzchnictwo
Północnego Kolejowego Obozu Pracy Poprawczej. Wykorzystano ich do morderczej
pracy przy budowie Pół-nocnopeczorskiej Magistrali Kolejowej Kotłas-Workuta.
Ich
życie uratowało zawarcie układu Sikorski-Majski, dzięki któremu znaleźli się w
szeregach Armii Polskiej w ZSRS. Natomiast po inwazji III Rzeszy na ZSRS
jeńców
z lwowskiego obozu pracy pospiesznie ewakuowano na wschód, gnając ich pod
uzbrojonym konwojem. Straty wyniosły aż 1764 osoby.
Wspomnieć też trzeba, że po zajęciu przez ACz Litwy i Łotwy w lecie 1940 ?.,
funkcjonariusze NKWD bezprawnie przejęli stamtąd blisko 5200 internowanych
polskich wojskowych i policjantów. Ulokowali ich w obozach kozielskim i
juchnowskim, by następnie, w maju-czerwcu 1941 ?., część z nich przewieźć za
koło podbiegunowe do obozu ponoj-skiego. Mieli tam zbudować polowe lotnisko
wojskowe. Ocaleli dzięki rychłej normalizacji stosunków polsko-sowieckich.
Po zawarciu sowiecko-niemieckiego układu o przyjaźni i granicy z 28 września
1939 ?., dodatkowego protokołu uzupełniającego z 4 października i układu
sowiecko-litewskiego z 10 października 1939 ?., nową linię graniczną na
zachodzie i północnym zachodzie (czyli na odcinkach z Węgrami i Rumunią oraz z
Litwą i Łotwą) całkowicie obsadziły i uszczelniły Wojska Pograniczne NKWD.
Oznaczało to radykalne utrudnienie dla przekraczających ją dotychczas w miarę
swobodnie rzesz polskich migrantów. Ci spośród nich, którzy odtąd-bez
wymaganych
dokumentów-m.in. z pomocą rozmaitych „przewodników" lub sami - usiłowali się
przez nią przedostać, zazwyczaj stawali się ofiarami nowej sytuacji. Jednych
aresztowano, inni zginęli wskutek postrzału przez strażników, jeszcze inni
utonęli, próbując sforsować graniczne rzeki. Oczywiście, części udało się
pokonać „zieloną granicę". Wobec tego, że dostępny materiał źródłowy na ten
temat jest bardzo fragmentaryczny, wciąż trudno o dokładne liczby ofiar.
Najbardziej masową formą represji wobec Polaków były deportacje w głąb
terytorium ZSRS. Wysiedlenie i przewiezienie na odlegle, obce cywilizacyjnie,
obszary z dokuczliwym klimatem dotknęło - na zasadzie odpowiedzialności
zbiorowej - całe rodziny, grupy społeczne i zawodowe. Część spośród nich
znalazła się w specjalnych osiedlach pracy dozorowanych przez funkcjonariuszy
NKWD, część rozmieszczono w obcych kulturowo, prymitywnie zagospodarowanych
rejonach na zasadzie „wolnych zesłańców", gdzie podejmowanie pracy wynikało z
przymusu ekonomicznego. Wywózka ludzi uznanych przez Sowietów za „element obcy
społecznie", zagrażający wprowadzanemu ustrojowi bolszewickiemu, służyła z
jednej strony „oczyszczeniu" zaanektowanego obszaru, z drugiej stanowiła
celową
formę eksploatacji przez pracę8.
8 S. Ciesielski, G. Hryciuk, A. Srebrakowski, Masowe deportacje radzieckie w
okresie II wojny światowej, Wrocław 1994, s. 26-82. Obszerne zestawienie
bibliograficzne losów deportowanych zob. Biblioteka Sybiraka, Łódź 2003.
130
2 marca 1940 r. RKL ZSRS podjęła uchwałę „o ochronie granicy państwowej w za-
hodnich obwodach USRS i BSRS"9. Ogółem objęto przesiedleniami prawie 103 tys.
osób v zachodnich obwodach USRS i ponad 35 tys. osób w BSRS10. Realizacja
uchwały spowo-lowała ogromne straty materialne, społeczne, kulturalne i inne.
Odłogiem pozostawiono lużą powierzchnię uprawnej ziemi wzdłuż nowej linii
granicznej z Litwą, Niemcami, Yęgrami i Rumunią. Dokonano bezsensownego
zniszczenia (zburzenia, rozebrania) ty-ięcy budynków mieszkalnych,
gospodarczych
i użyteczności publicznej (także zabytkowych) w przygranicznych wsiach i
miasteczkach. Świadomie doprowadzono do trwałego ozbicia wspólnot wiejskich,
sąsiedzkich, powodując nagłe zerwanie więzi społecznych niędzy mieszkańcami
tych
samych i przyległych miejscowości. Przesiedlenia te łączyły ię też z
rozpoczęciem na wiosnę 1940 r. prac fortyfikacyjnych wzdłuż linii granicznej
niędzy ZSRS a obszarem okupacji niemieckiej, co spowodowało usunięcie ludzi,
zamieszaj ących w pobliżu wznoszonych umocnień obronnych11.
Rozmiary strat spowodowanych akcją przesiedleńczą są dziś praktycznie nie do
osza-owania, a one same nie do zrekompensowania. Przy okazji wspomnieć też
trzeba o prze-iedleniach do Mołdawii w styczniu 1941 r.12 Władze Ukrainy
podjęły
w tej sprawie decy-ję 6 listopada 1940 ?., typując do przewiezienia do obwodu
akermańskiego (izmailskiego) n.in. 3700 gospodarstw chłopskich z obwodów
lwowskiego i wołyńskiego. Z ziem przewi-Izianych na potrzeby poligonów
wojskowych oraz na „wzmocnienie okolicznych kołcho-;ów" wywłaszczono wówczas
gospodarzy, przeważnie Ukraińców, zapewniając im na nowym miejscu osiedlenia
odpowiednie działki ziemi i zabudowania poniemieckie oraz ekompensatę za
pozostawione zasiewy, plony, trzodę i bydło.
Szeroko zakrojoną akcją represyjną stało się od wiosny 1940 r. mobilizowanie
poboro-/ych Polaków do ACz, która była siłą napastniczą, współodpowiedzialną
za
upadek Rze-zypospolitej we wrześniu 1939 r. Jak w takiej armii czuł się polski
patriota?
Za powszechną formę represji wobec Polaków uznać należy narzucenie im
obywatel-
twa sowieckiego na mocy dekretu Prezydium Rady Najwyższej ZSRS z 29 listopada
1939 r. iłyszeli oni wtedy, a i potem, bolesne słowa, że Polski nie ma i nigdy
nie będzie (Polszy niet nikogda nie budiet). Przeprowadzona w rezultacie tej
decyzji przymusowa paszportyzacja iczyniła Polaków obywatelami drugiej
kategorii,
ze wszystkimi tego konsekwencjami, m.in. igraniczając im swobodę
przemieszczania
się i przypisując ich do miejsca zamieszkania13, zakwalifikowanie ich do grupy
elementu niepewnego determinowało zarazem ich dalsze osy - z powodu ograniczeń
w
zameldowaniu i oficj alnym zatrudnieniu - czyli: konieczność ipuszczenia
stolic
republik i obwodów, miast zamkniętych oraz strefy przygranicznej. Urzę-lowe
adnotacje w paszporcie (wpis art. 38 Instrukcji paszportowej) oznaczały bowiem
za-:az zamieszkiwania w określonych miejscowościach i strefach oraz zakaz
podejmowania
RGASPI, sygn. 17-3-1020, k. 26; Katyń. Dokumenty zbrodni, t. 1, Jeńcy nie
wypowiedzianej wojny
ierpień 1939 - marzec 1940, Warszawa 1995, s. 460-461.
J NARB, sygn. 4-21-1875, k. 13, 19.
1 M. Wieliczko, Dzieje społeczne Polaków w warunkach okupacji 1939-1944/1945,
Lublin 1999, s. 53-62.
1 A. Głowacki, Przesiedlenie części ludnościz obwodu lwowskiego do Mołdawii na
przełomie lat 1940/1941
w:] Europa nieprowincjonalna. Przemiany na ziemiach wschodnich dawnej
Rzeczypospolitej (Białoruś,
Atwa, Łotwa, Ukraina, wschodnie pogranicze IIIRzeczypospolitej Polskiej)
wiatach
1772-1999, red.
C. Jasiewicz, Warszawa-Londyn 1999, s. 993-1007.
3 A. Głowacki, Sytuacja prawna obywateli polskich w ZSRR w latach 1939-1945
[w:]
Położenie łudno-
ci polskiej na terytorium ZSRR i wschodnich ziemiach II Rzeczypospolitej w
czasie II wojny światowej,
ed. A. Marszałek, Toruń 1990, s. 29-48.
131
zatrudnienia na pewnych stanowiskach, w niektórych typach instytucji,
przedsiębiorstw i zakładów pracy. Owa dyskryminacyjna adnotacja w paszporcie
stanowiła dla zarządców lokalami (przy zameldowaniu), dla działów kadr (przy
zatrudnianiu), dla przedstawicieli władz i urzędów państwowych (przy
legitymowaniu interesanta) jednoznaczną wskazówkę, co do sposobu postępowania
wobec posiadaczy takich dokumentów tożsamości.
Represje materialne zostały na szerszą skalę zapoczątkowane żywiołowo już od
chwili inwazji ACz na Polskę. W atmosferze „rewolucyjnego chaosu" miejscowy
element niejednokrotnie dokonywał grabieży i niszczenia dobytku „polskich
panów
i fabrykantów". Na dobrą sprawę, nikt z nowych władz nie zadbał potem o choćby
częściowe zadośćuczynienie owych krzywd i strat, o ujawnienie i ukaranie
sprawców.
Wywłaszczanie (bez odszkodowania) ziemian i zamożnego chłopstwa, rozdzielanie
ich gruntów oraz martwego i żywego inwentarza między najbiedniejszą ludność
miejscową, rozpoczęło się zaraz po 17 września 1939 r. Zazwyczaj łączyło się
to
z grabieżą, znęcaniem się nad właścicielami, aresztowaniem ich, a następnie z
konfiskatą ziemi. Tę samorzutnie podjętą akcję „usankcjonowano" deklaracjami
Zgromadzeń Ludowych Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy o przejęciu (bez
odszkodowania) na własność państwa ziem obszarników, klasztorów i wysokich
rangą
urzędników państwowych oraz o przekazaniu tych gruntów (z zabudowaniami i
inwentarzem) w użytkowanie bezrolnym i małorolnym14.
Proklamowana z polecenia Kremla przez Zgromadzenia Ludowe Zachodniej Ukrainy
(28
października 1939 r.) i Zachodniej Białorusi (30 października) nacjonalizacja
dużych fabryk i przedsiębiorstw doprowadziła w niedługim czasie do zupełnego
wyeliminowania bądź zniszczenia potencjału nie tylko polskiego sektora
własnościowego. Nacjonalizacja ta była bowiem równoznaczna z konfiskatą,
podobnie jak ogłoszenie komunalizacji budynków, jakoby „pozostawionych" w
miastach przez dotychczasowych właścicieli. W ten sposób wszyscy oni nagle
utracili podstawę bytu materialnego. To samo stwierdzenie trzeba odnieść do
stopniowo likwidowanego prywatnego rzemiosła.
Pomimo ogromnych braków aprowizacyjnych i drożyzny, prywatnych kupców zmuszono
do utrzymywania starych cen, a po wprowadzeniu od lutego 1940 r. nowych,
powszechnie obowiązujących w sieci handlowej ZSRS - do wywieszenia w widocznym
dla klientów miejscu cennika. Od końca 1939 r. stopniowo miejsce handlu
prywatnego zajmował państwowy i spółdzielczy. Przejęcie dotychczasowych
spółdzielni przez nowe struktury oznaczało rabunek mienia spółdzielców
polskich.
Zakupy czegokolwiek z deficytowych, nieregularnie dostarczanych, przeważnie
niskiej jakości, praktycznie reglamentowanych towarów (normy sprzedaży na
osobę)
- po nowych cenach (kilkakrotnie niższych niż rynkowe) stały się codzienną
udręką fizyczną i psychiczną. Absorbowały mnóstwo czasu. Bez względu na pogodę
i
porę roku trzeba było już w nocy zajmować miejsca i wystawać w wielogodzinnych
kolejkach - bez gwarancji nabycia poszukiwanego artykułu. Nierzadko personel
sklepów traktował klientów grubiańsko i oszukiwał ich. Osoby zajmujące się
spekulacją artykułami pierwszej potrzeby były karane w trybie administracyjnym
(wysokie grzywny), a także aresztowane i sądzone15.
14 Narodnoje (Nacyonalnoje) Sobranije Zapadnoj Biełorussii 28-30 oktiabria
1939
goda. Stienograficze-skij otczot, red. W. N. Malin, Mińsk 1946, s. 183-184;
AW,
HI, zesp. Ministerstwo Informacji i Dokumentacji Rządu RP w Londynie, woj.
lwowskie, pow. Bobrka, k. 13-14; pow. Lubaczów, k. 10-11.
15 O. W. Pietrowskaja, Riealii sowietskoj żyzni: kultura i bytBriesta w 1939-
1941 godach [w:] Radziecka agresja 17 września 1939 r. i jej skutki dla
mieszkańców ziem północno-wschodnich II Rzeczypospolitej. Studia i materiały,
red. M. Gnatowski, Białystok 2000, s. 239-243.
132
Nacjonalizacja banków dokonana została praktycznie w czasie, kiedy przysłano
do
nich pecjalnych komisarzy sowieckich, czyli już na początku października 1939
r.
Formalnie ogło-iłyją Zgromadzenia Ludowe Zachodniej Ukrainy i Zachodniej
Białorusi. Z obiegu wycofy-vano pieniądze polskie. Osobom prywatnym zezwolono
wypłacić ze swoich oszczędności tyl-:o do 300 zł miesięcznie. 20 grudnia 1939
r.
zadecydowano o powszechnej wymianie złotych ?? ruble. Można było dokonać
wymiany
jedynie do kwoty 300 zl oszczędności. Przeliczano je v stosunku 1 zł = 1
rubel,
co oznaczało konfiskatę zasobów pieniężnych Polaków, gdyż prze-)iegało na ich
niekorzyść, jeśli uwzględnić oficjalny kurs tych walut. Dotkliwie odczuli to
właszcza ludzie zamożni, zrujnowani zaś zostali ci przedsiębiorcy, którzy nie
ulokowali swych iktywówza granicą, a także osoby, które w związku z wojną
wycofały wkłady oszczędnościo-ve i przetrzymywały duże kwoty w domu.
Honorowano
wyłącznie te książeczki oszczędno-dowe, które były wystawione na terytorium
zaanektowanym przez ZSRS. Wobec tego, że v praktyce operacja wypłat stała się
możliwa dopiero w końcu stycznia 1940 ?., inflacja znaczne obniżyła realną
wartość odzyskanych w ramach limitu pieniędzy.
Dodać też należy, że pracujących ludzi zmuszano do zakupu obligacji pożyczek
pań-twowych oraz do nabywania losów różnego rodzaju loterii.
Dotkliwą materialnie i psychicznie formą represji okazała się nacjonalizacja
dużych nieszkań. Wobec ogromnego zapotrzebowania na kwatery dla tysięcy
przybyszów (wraz : rodzinami) zza wschodniej granicy IIRP, dochodziło do
samowolnego zajmowania (re-;wirowania - z meblami i innym dobytkiem) co lepiej
urządzonych willi, domów i mieszań, do bezceremonialnego rugowania
dotychczasowych lokatorów, zwłaszcza przez woj-kowych dygnitarzy i aparat
NKWD.
Działania te nie miały charakteru tymczasowego, lecz >znaczały definitywne
usunięcie (np. do wilgotnych suteren) właścicieli i lokatorów, którym lie
dawano
żadnych szans odwołania się ani reklamacji. Wzmiankowani mundurowi funk-
:jonariusze czuli się na nowym miejscu nadzwyczaj swobodnie i częstokroć nie
szanowali )gólnie przyjętych norm zachowania mieszkańca. Stosowano też
przymusowe dokwatero-vanie obcych ludzi (inwigilacja); zagęszczanie lokali
(przydzielanie różnych rodzin do wspól-lych mieszkań, a nawet pokojów) u tych,
u
których ujawniono nadmetraż; przejmowanie >omieszczeń na potrzeby miejscowych
władz, szkół, klubów itp. Ofiarami tego rodzaju dzia-ań padali przeważnie
ludzie
zamożni -wojskowi, urzędnicy, inteligencja16.
Do kategorii represji wobec ludności wiejskiej zaliczyć należy egzekwowanie
przez okupacyjne władze rozmaitych danin i szarwarków. Już we wrześniu 1939 r.
w
ramach rekwizycji vojskowych (zapłatę obiecywano w terminie późniejszym)
konfiskowano na potrzeby ACz ywność (mąkę, kartofle, nabiał), konie, bydło i
furaż, zmuszano do przyjmowania na kwatery żołnierzy, a następnie w 1940 r.
wprowadzono obowiązkową sprzedaż produkcji rolnej (np. fooża, kartofli, mięsa,
wełny) wyłącznie państwu17, i to po cenach niższych niż wolnorynkowe.
Dokuczliwe
okazało się też zobligowanie wsi do dostarczania bezpłatnych podwód do
prac )rzymusowych przy wywozie drewna z lasu czy do transportu buraków
cukrowych.
Za zni-:omą opłatą lub bez niej ludność wiejska musiała trudzić się przy
budowie
dróg, lotnisk, mdgranicznych fortyfikacji obronnych i innych obiektów
wojskowych18.
Wraz z zainstalowaniem nowego ustroju rozpoczęła się przymusowa indoktrynacja
w
du-;hu komunistycznym obywateli zaanektowanego terytorium. Wykorzystano do
tego
wszelkie
6 DAŁO, P-5001-1-21, k. 143-147; AW, HI, MID, pow. grodzki Białystok, k. 25-
26;
woj. lwowskie, )ow. Gródek Jagielloński, k. 10-11; woj. wołyńskie, pow. łucki,
k.
32.
7 GARF, 5446-1-165, k. 81-178, 189-260.
8 AW, HI, MID, Lubaczów i Jarosław, k. 38-39; m. Przemyśl, k. 27-28, 74; pow.
Samborski, k. 15.
133
dostępne instrumentarium. Dla Polaków oznaczało to radykalne zmiany na gorsze
w
dziedzinie informacji, oświaty, kultury, religii. Nastąpiła likwidacja
niezależnej od państwa, wolnej prasy i czasopism, rozpoczęto wydawanie tytułów
sowieckich. Nie oznaczało to jednak stworzenia Polakom dostępu do prasy w
języku
polskim na prawach przysługuj ących innym grupom narodowym. W tym względzie
byli
wyraźnie dyskryminowani, zarówno jeśli chodzi o liczbę tytułów, jak i o ogólny
ich nakład, nie mówiąc o nachalnej, propagandowo-ideologicznej, zakłamanej
treści. W sumie, na zajętym terytorium tzw. Zachodniej Ukrainy Sowieci
wydawali
dla nich osiem tytułów (ale tylko jedna gazeta - szczebla obwodowego -
wychodziła przez całą okupaq'ę). Inne istniały krótko - albo na początku
okupacji, albo pojawiając się tuż przed inwazją niemiecką na ZSRS. Dla Polaków
w
zachodnich obwodach BSRS początkowo ukazywała się legalnie jedna gazeta
obwodowa
i pięć rejonowych, z których tylko dwa tytuły drukowano przez cały okres ich
istnienia po polsku, pozostałe miały dwujęzyczny charakter, a jedną
przekształcono w rosyjskojęzyczną. Pierwsza gazeta polskojęzyczna o zasięgu
ogólnorepubli-kańskim („Sztandar Wolności") powstała tam dopiero w jesieni
1940
?., ? dla dzieci („Pionier") - tuż przed wybuchem wojny niemiecko-sowieckiej
(ogółem udało się ustalić istnienie dziewięciu gazet polskojęzycznych). Na
sowieckiej - od lata 1940 r. - Wileńszczyźnie było nieco lepiej [?]: siedem
polskich tytułów, z czego trzy przetrwały ponad pół roku.
Zawartość dotychczasowych hurtowni, księgarń i bibliotek ocenzurowano, masowo
usuwając z nich literaturę „kontrrewolucyjną" i „nacjonalistyczną", klasykę
polską (w tym np. niektóre utwory Henryka Sienkiewicza, Józefa Ignacego
Kraszewskiego, Adama Mickiewicza i Elizy Orzeszkowej), polskie przekłady dzieł
twórców zachodnioeuropejskich i rosyjskich. Przetrzebione w ten sposób (bądź
zniszczone) księgozbiory uzupełniano i odnawiano, zaopatrując je w publikacje
z
tematyki marksistowsko-leninowskiej, antyreli-gijnej19. Wydawnictwa
publikujące
w języku polskim wydawały głównie prace z marksi-zmu-leninizmu, historii
bolszewizmu, broszury propagandowe.
Znane są przypadki ignorowania narodowych interesów uczniów Polaków i
tworzenia
w polskich skupiskach szkól rosyjskich. Zdarzało się, że placówki oświatowe z
polskim językiem wykładowym musiały przejść na nauczanie po rosyjsku; że
odbierano im zajmowane gmachy, które przyznawano placówkom rosyjskim; że
polską
kadrę kierowniczą bezpodstawnie zastępowano przybyszami ze Wschodu20.
Dokuczliwą moralnie formą represji stała się podjęta przez Sowietów walka z
wiarą i Kościołem. Znacjonalizowali oni dobra kościelne, zamknęli seminaria
duchowne, część klasztorów, uniwersytecki wydział teologiczny, szkoły, prasę i
wydawnictwa religijne. Hierarchowie zostali odcięci od łączności z
Watykanem21.
Na parafie nałożono wysokie podatki i opłaty za energię elektryczną. Z gmachów
publicznych usunięto wszelkie symbole wiary. Religię ograniczono do murów
kościelnych, co oznaczało bezwzględny zakaz posługi duszpasterskiej w wojsku,
w
placówkach więziennictwa, służbie zdrowia i oświacie. Księży i zakonników
zobligowano do przyodziewania świeckich szat poza obiektami sakralnymi,
upokarzano, zmuszając ich
19 Szerzej na ten temat zob. ??.: A. Głowacki, Reorganizacja i zadania
bibliotek
na tzw. Zachodniej Ukrainie pod okupacją radziecką 1939-1941 [w:] Kraków -
Lwów.
Książki, czasopisma, biblioteki XIX i XX wieku, t. 5, red. J. Jarowiecki,
Kraków
2001, s. 309-328.
20 A. Wabiszczewicz, Z nacyjnalna-kulturnaha życcia zachodnich ablasciej u
1939-
1941 hh.: mouny aspiekt [w:] Radziecka agresja 17 września 1939..., s. 200-
201.
21 Za wschodnią granicą 1917-1993. O Polakach i Kościele w dawnym ZSRR z
Romanem
Dzwonkow-skim SAC rozmawia Jan Pałyga SAC, Warszawa 1993, s. 176-177.
134
lo wykonywania publicznie różnych prac fizycznych. Aresztowania dotknęły tych
duchownych, rtórzy zaangażowali się w działalność podziemną oraz prowadzących
działalność społeczną.
Z inicjatywy partii komunistycznej jej terenowe instancje, wspierane przez
organiza-;je komsomolskie, nowe związki zawodowe, prasę, radio, wydawnictwa,
uczestniczyły w zorganizowaniu oraz rozwijaniu propagandy antyreligijnej i
ateistycznej22. Z braku dosta-ecznej liczby wykwalifikowanych lektorów
znających
język polski prowadzono ją głównie ? rosyjsku. Objęła ona instytucje i
przedsiębiorstwa, placówki szkolne i wyższe uczelnie, niasto i wieś23. Dla
Polaków - ludzi wierzących - prymitywne naigrawanie się z ich religijności, ze
świąt kościelnych i symboli wiary, zmuszanie ich do pracy lub nauki w niedzie-
e
i święta, usunięcie religii ze szkół i wprowadzenie w nich elementów
antyreligijnego wychowania uczniów -wszystko to było upokarzającym, bolesnym
przeżyciem. Chrześci-ańską moralność usiłowano zastąpić ideami
komunistycznymi.
Istniał przymus udziału w rozmaitych szkoleniach polityczno-ideologicznych,
prelek-;jach antyreligijnych, mityngach, pochodach i wiecach, na których
krytykowano „pańską Jolskę". Przedwojenną Polskę i Polaków obrażano i
poniżano.
Sowiecka propaganda na-grawała się z ich historii, gospodarki, polityki
wewnętrznej i zagranicznej. Krytykowała istrój kapitalistyczny, wychwalała
rzekomy dobrobyt i jakoby szczęśliwe, dostatnie życie v rodzinie narodów ZSRS,
władzę sowiecką i przywódców pierwszego państwa robotni-;zo-chłopskiego.
Zlikwidowano oficjalne obchody polskich świąt i rocznic narodowych, i
wprowadzono sowieckie. Zmieniono nazwy wielu ulic i placów związane z polską
histo-ią i narodową tradycją, nadając im imiona sowieckie, rewolucyjne.
Specyficzne podejście Sowietów do polityki personalnej skutkowało tym, że
miejscowe eolskie kadry („zaśmiecone klasowo obcymi elementami") traktowano
bardzo nieufnie24. Wprawdzie w początkowym okresie okupacji wezwano wszystkich
urzędników i robotników do powrotu na dotychczasowe miejsca pracy, jednakże po
przyuczeniu się wyznaczo-lych na kierownicze stanowiska zaufanych ludzi,
sprowadzonych ze Wschodu, powszechnie zwalniano dotychczasowych, pozbawiając
ich
środków do życia, uniemożliwiając zatrudnienie na ważnych stanowiskach,
wypaczając racjonalną politykę kadrową. Bardzo istotne zmiany osobowe zaszły
m.in. wśród grona nauczycielskiego czy w kolejnictwie25. Ci nowi, zazwyczaj
słabo przygotowani zawodowo i politycznie do powierzonych im ról, nie kryli
swej
polonofobii, odnosili się chamsko do miejscowych, naruszali prawo, swym
zachowaniem kompromitowali zachwalany ustrój bolszewicki.
Polaków, jako mniejszość narodową, dyskryminowano w kolejnych kampaniach
„wyborczych". Świadomym wyłączeniem ich z udziału w życiu politycznym było
pozbawienie ich rzeczywistego wpływu na przebieg i wyniki różnych „wyborów" do
władz ustawodawczych i wykonawczych. Skład osobowy, zarówno komisji
„wyborczych",
jak i „kandydatów" do władz, nie odpowiadał narodowościowym proporcjom.
Sowieci
bezwzględnie nie dopuszczali do startu w wyborach osób niezależnych, w tym
związanych z jakąkolwiek przedwojenną strukturą polskiej władzy. Tylko
przykładowo warto tu podać, że w „wybranej" 15 grudnia 1940 r. Lwowskiej
Miejskiej Radzie Delegatów Ukraińcy stanowili 52,8 proc, Polacy 27,7 proc,
Rosjanie 14,1 proc, a Żydzi 4,0 proc26
22 NARB, sygn. 4P-27-17-145, k. 18, 27-28, 37-40, 43-44, 68.
23 J. J. Jeleńskaja, Antirieligioznaja agitacija i propaganda w zapadnych
obłastiach Biełarussi. 1939--1941 gg. [w:] Radziecka agresja 17 września
1939...,
s. 157-180.
24 Patrz ??.: DAŁO, P-5001-1-19, k. 140; P-5001-1-59, k. 1-32.
25 DAŁO, P-3-1-18, k. 30-39, 45.
26 Istorija Lwowa u dokumentach i materiałach. Zbirnykdokumentiw i materialiw,
Kyjiw 1986, s. 220.
135
To zaledwie krótki przegląd różnych form represji, dający jednak wyobrażenie o
tym, jak trudnej próbie zostali poddani Polacy pod okupacją sowiecką lat 1939-
1941.
Pomimo podjęcia badań naukowych, wciąż nie jesteśmy w stanie określić
dokładnie
liczby wszystkich represjonowanych przez Sowietów w tamtym czasie. Część
spośród
nich podlegała wielokrotnym i różnym formom represji. Z konieczności więc
niekiedy operujemy tylko szacunkami. W miarę dokładne dane dotyczą ofiar
śmiertelnych. Prowadzony przez Ośrodek KARTAIndeks Represjonowanych rejestruje
ogółem ponad 150 tys. represjonowanych (do 1956 ?.). Zweryfikowane dane
dotyczą
ponad 42 tys. jeńców, ponad 14 tys. aresztowanych, ponad 9 tys. deportowanych.
Określenie wartości procentowych jest kłopotliwe wobec ruchów ludności i braku
dostępu do wiarygodnych materiałów ewidencyjnych z opisywanego tu okresu.
Wiadomo, że ogółem, od jesieni 1939 r. do połowy czerwca 1941 ?., w zachodnich
obwodach USRS i BSRS aresztowano 108 tys. osób oraz ponad 1200 osób na
Wileńszczyźnie27. Polacy stanowili wśród nich ponad 40 proc. Na podstawie
zbrodniczej decyzji członków Biura Politycznego partii bolszewickiej z 5 marca
1940 r. rozstrzelano 7305 więźniów - obywateli polskich.
Straty ziemiaństwa polskiego ustalił Krzysztof Jasiewicz28. Według jego badań,
aresztowania i deportacje objęły nie mniej niż 15 proc. populacji tej grupy
społecznej, a życie straciło co najmniej pięciuset jej przedstawicieli.
O represjach wobec nauczycieli (aresztowania i deportacje) pisali już Marian
Walczak i Bolesław Grześ29. Ten ostatni stwierdził, że w latach 1939-1941 w
obozach jenieckich oraz na zsyłce znalazło się 2035 osób ze środowisk
nauczycielskich (i członków ich rodzin). Śmierć zabrała niemal połowę spośród
nich30.
Sławomir Kalbarczyk, badający m.in. problematykę represji wobec ludzi nauki,
zdołał obliczyć, że w latach 1939-1941 w obozach jenieckich przetrzymywano 117
osób z tej grupy społecznej. Zginęło tam aż 92 proc. tego stanu liczbowego.
Spośród aresztowanych sześćdziesięciu pracowników naukowych nie przeżyło
prawie
27 proc. W grupie dwunastu deportowanych zmarły cztery osoby. Łącznie oznacza
to,
że straciło życie 135 ludzi nauki polskiej, z czego niemal 90 proc.
zamordowano31. Pamiętać należy, iż był to kwiat nauki polskiej.
Problematyką represji wobec duchownych z powodzeniem zajmuje się m.in. ks.
prof.
Roman Dzwonkowski32. Ustalił on fakt aresztowania blisko 170 polskich księży,
spośród których co najmniej dziewiętnastu skazano na karę śmierci (wykonano
osiem wyroków).
27 O. A. Gorłanow, A. B. Roginskij, Ob ańestach w zapadnych obłastiach
Biełorussii i Ukrainy w 1939-1941 gg. [w:] Riepriessiiprotiw polaków i
polskich
grażdan, Moskwa 1997, s. 82,97; W. Roman, Konspiracja polska na Litwie i
Wileńszczyźnie wrzesień 1939 - czerwiec 1941. Lista aresztowanych, Toruń 2001,
s.
88, 93.
28 K. Jasiewicz, Zagłada polskich Kresów. Ziemiaństwo polskie na Kresach
Północno-Wschodnich Rzeczypospolitej pod okupacją sowiecką 1939-1941. Studium
z
dziejów zagłady dawnego narodu politycznego, Warszawa 1997.
29 M. Walczak, B. Grześ, Represje wobec nauczycieli pod okupacją sowiecką
(1939-
1941), „Glos Nauczycielski" 1994, nr 7, s. 6. W kolejnych numerach tego
tygodnika opublikowano biogramy aresztowanych i deportowanych nauczycieli (nr.
8-11,13-15,17,19,20, 23).
30 B. Grześ, Deportacje nauczycieli do ZSRR 1939-1941, Warszawa 1995, s. 25-
26.
31 S. Kalbarczyk, Polscy pracownicy nauki ofiary zbrodni sowieckich w latach
II
wojny światowej. Zamordowani, więzieni, deportowani, Warszawa 2001, s. 255-
264.
Patrz też: M. M. Blombergowa, Uczeni polscy rozstrzelani w Katyniu, Charkowie
i
Twerze, „Analecta" 2000, r. 9, z. 2, s. 7-62; M. Walczak, Nauczyciele i
naukowcy
- oficerowie polscy, więźniowie obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i
Starobielsku,
„Przegląd Historyczno-Oświatowy" 1991, r. 34, nr 3-4, s. 216-246.
32 R. Dzwonkowski, Represje władz sowieckich wobec duchowieństwa polskiego na
ziemiach wschodnich dawnej Rzeczypospolitej w latach 1939-1941 i 1944-1966
[w:]
Europa nieprowincjonalna..., s. 1143— -1149. Zob. też artykuł tego autora w
niniejszej publikacji.
136
O zbrodniach na funkcjonariuszach i pracownikach polskiego więziennictwa pisał
już Crystian Bedyński33. Z jego ostatnich publikacji wynika, że śmiertelnymi
ofiarami działań władz sowieckich było ponad 10 proc. przedwojennego personelu
Straży Więziennej i cywilnych pracowników polskiego więziennictwa. Różnego
rodzaju represje dotknęły także nnych funkcjonariuszy tej grupy zawodowej oraz
członków ich rodzin. Niestety, trudno tu ) bliższe wiarygodne dane liczbowe.
W niewielu tylko przypadkach znane są straty osobowe poszczególnych jednostek
tery-orialnych34.
Jak już wspomniano, o ile dziś jesteśmy w stanie skatalogować rozmaite formy
sowieckich epresji wobec Polaków, to, niestety, wciąż trudno pokusić się o
podanie pełnego rejestru ich óżnorakich skutków oraz liczbowego wymiaru
całości
strat -ludzkich i materialnych.
Nie ulega wszakże wątpliwości, że w skali ogólnej represje te najdotkliwiej
uderzyły / filary państwa polskiego: armię, policję, wymiar sprawiedliwości,
cywilną administra-ję, oświatę i szkolnictwo wyższe, liderów życia
politycznego,
społecznego i gospodarcze-;o. Wszystko to miało na celu skutecznie osłabić
polską elitę niepodległościową, powstrzy-nać powstawanie ruchu oporu i
dywersji
oraz uczestnictwo w nich; odizolować, rozproszyć wyeliminować (także
fizycznie)
niepodatnych na skomunizowanie. Chodziło przy tym i rzeczywistych i
potencjalnych przeciwników politycznych, o osoby cieszące się autoryte-??
wśród
rodaków. Ostatecznie dokonała się tu klasowa „czystka" oraz zmiana struktury
/łasnościowej, etnicznej i społecznej mieszkańców, czyli pogłębiła się
depolonizacja /schodnich ziem IIRP. Powszechny strach i terror skłaniały
zagrożonych ludzi do uciecz-:i, do zmiany miejsca zamieszkania, do emigracji,
zaś aresztowania i wywózki w głąb 'SRS oraz napływ kadr (wojskowych i
cywilnych)
ze Wschodu dopełniły dzieła istotnych mian demograficznych na okupowanym
obszarze.
Z jednej strony, zdarzało się, że represje (bądź groźba ich użycia) łamały
charaktery ewnych ludzi, w następstwie czego podejmowali oni współpracę z
okupacyjnymi władza-li bezpieczeństwa. Umożliwiało to m.in. rozpracowanie
struktur polskiej konspiracji, tym samym rozszerzało krąg represjonowanych i
skutkowało osłabianiem polskiego opoli. Z drugiej jednak strony represyjna
polityka okupanta wzmagała nienawiść do niego wywoływała żądzę odwetu.
W wymiarze ludzkim wszystkie wyszczególnione powyżej rodzaje represji
sowieckich
irzyniosły cierpienia: z powodu utraty własnego państwa, dorobku życia,
mieszkania, pracy, powodu aresztowania lub śmierci (także bliskich i
znajomych).
Nacjonalizacja gospodar-i pozbawiła wywłaszczonych źródeł dochodów, wepchnęła
kolejnych ludzi w strefę biedy, 'olakom trudno było pogodzić się z utratą
dotychczasowej pozycji w hierarchii społecznej materialnej, żyć z urażoną dumą
narodową i godnością osobistą, bez realnej nadziei na :psze jutro, na odmianę
losu. Nie sposób więc tu nie wspomnieć i o zmianach mentalnych, głębokim
urazie
psychicznym spowodowanym atmosferą tamtych lat. Na tzw. wolności idzie żyli
przecież w permanentnym stresie, w strachu, w stanie nerwowego załamania,
iągle
oczekując na aresztowanie, na przesłuchanie, na wywózkę, obawiając się
złośliwości prowokacji ze strony nowej władzy. Stali się nieufni i
podejrzliwi,
popadali w apatię, w bez-snność, zamykali się w domach, rezygnowali z życia
towarzyskiego.
K. Bedyński, Represje NKWD wobec funkcjonariuszy polskiego więziennictwa w
latach 1939-1945, „Przelać Więziennictwa Polskiego" 1992, nr 2-3, s. 54-67;
idem,
Zbrodnie radzieckie popełnione nafunkcjona-uszach i pracownikach polskiego
więziennictwa w latach 1939-1941, ibidem 2002, nr 34/35, s. 80-103. Patrz ??.:
J.
Wojnilowicz, Tomaszowianiestraceni na Wschodzie, „Rocznik Łódzki" 2000, t. 47,
s.
163-174.
137
Natomiast ci spośród łagiemików i zesłańców, którzy doczekali powrotu do
kraju,
wrócili z nadszarpniętym zdrowiem fizycznym i psychicznym, z poczuciem
wielkiej
krzywdy, z nienawiścią do Sowietów i komunizmu. Wielu z nich straciło szansę
na
zdobycie wykształcenia, na lepszą pracę, na pomyślne ułożenie spraw rodzinnych
i
osobistych.
W końcowej refleksji trudno nie zadać pytania: kiedy państwo polskie
skutecznie
upomni się o - choćby symboliczne (z racji „biologicznej amnestii") - ukaranie
sprawców represji i zbrodni wobec Polaków, a żyjące jeszcze ofiary sowieckich
represji oraz spadkobiercy zmarłych i zamordowanych doczekają się przeprosin i
zadośćuczynienia?
138
'oman Dzwonkowski SAC
Represje wobec polskiego duchowieństwa katolickiego pod okupacją sowiecką
1939-
1941
„ Wszyscy księża są wrogami sowieckiej władzy ".x
Po 17 września 1939 r. pod okupacją ZSRS znalazło się 51 proc. terytorium
IIRP,
a na dm, w całości lub częściowo, sześć diecezji obrządku łacińskiego
(wileńska,
pińska, łomżyń-ka, łucka, lwowska i przemyska) z ok. 1300 parafiami, 2,5 tys.
kapłanów i ponad cztere-na milionami wiernych2. Dla władz Związku Sowieckiego
stanowiło to niewątpliwie jeleń z najważniejszych, a zarazem delikatnych
problemów politycznych i społecznych, lozpoczęty przez nie natychmiast proces
sowietyzacji zajętych ziem prowadzony był bezwzględnie i przy stosowaniu
masowego terroru. Również w podjętej od początku walce religią i z Kościołem
katolickim przyjęły one przemyślaną i ostrożną taktykę.
Pierwszym zadaniem realizowanym przez władze sowieckie była depolonizacja oku-
iowanego terytorium. Dokonywano jej, w pierwszym rzędzie, przez eksterminację
przywódczych grup społeczeństwa polskiego - ziemiaństwa3 i inteligencji4 oraz
masowe deportacje w głąb ZSRS, obejmujące setki tysięcy rodzin inteligenckich,
wojskowych, policji bogatszych rolników. W ten sposób, w stosunkowo krótkim,
bo
liczącym 21 miesięcy okre-ie okupacji, zapoczątkowane, a często dokonane już
zostały na zajętych ziemiach nieodwracalne zmiany społeczne, kulturowe,
ekonomiczne i narodowe. Ogromna część depor-owanych - jak się ocenia, około
jednej trzeciej - nie powróciła już do kraju.
Brak jest dotychczas poważniejszych publikacji na temat sytuacji Kościoła
katolickiego iod okupacją sowiecką w latach 1939-1941. Te, które się
dotychczas
ukazały, mają charakter zstępny i oparte są wyłącznie na skąpych, krajowych
źródłach polskich. Zagadnienie to poniżane jest także w nielicznych, jak
dotąd,
pracach historycznych poświęconych wspomnianej ikupacji5. Na przeszkodzie w
podjęciu gruntownych opracowań stał głównie brak dostępu do rodeł
postsowieckich.
Od niedawna te ostatnie stają się w pewnej mierze dostępne, m.in.
Ros.: „ Wsie ksiendzi jawlajutsja wragami sowietskoj wlasti" - z raportu
terenowego oddziału NKWD województwa białostockiego z 1940 r. Cyt. za: J. S.
Jarmusik, Katoliczeskij kostieł w Biełorusii w godi 'toroj mirowoj wojni
(1939-
1945), Grodno 2002, s. 39.
B. Kumor, Historia Kościoła, cz. 8: Czasy współczesne 1914-1992, Lublin 1995,
s.
433. ? Jasiewicz, Zagtada polskich Kresów. Ziemiaństwo polskie na Kresach
Pólnocno-Wschodnich Rzeczypospolitej od okupacją sowiecką 1939-1941. Studium z
dziejów zagłady dawnego narodu politycznego, Warszawa 1998. Okupacja sowiecka
(1939-1941) w świetle tajnych dokumentów, red. T. Strzembosz, Warszawa 1996,
s.
20. Należy wymienić: K. Sword, Polityka wyznaniowa władz sowieckich na terenie
Białorusi Zachodniej w latach 939-1941 [w:] Społeczeństwo białoruskie,
litewskie
i polskie na ziemiach północno-wschodnich IIRzeczypo-nolitej (Białoruś
Zachodnia
i Litwa Wschodnia) w łatach 1939-1941, red. M. Giżejewska, T. Strzembosz,
Varszawa 1995; T. S. Profko, Stosunek państwa do Kościoła w Białorusi
Zachodniej
po ustanowieniu władzy idzieckiej (lata 1939-1941). Antyreligijne działania
władz sowieckich w swoich pracach omawiają: A. Głowacki, Sowieci wobec Polaków
na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej 1939-1941, Łódź 1997 oraz V.
Śleszyński, Okupacja sowiecka na Bialostocczyźnie 1939-1941. Propaganda i
ludzie,
Białystok 2001. Na wagę zasługują opracowania zamieszczone w pracy zbiorowej
Zycie religijne w Polsce pod okupacją 1939-1945. Metropolie wileńska i
lwowska,
zakony, red. ks. Z. Zieliński, Katowice 1992.
139
w postaci ich wydań w Polsce6, w zbiorach IPN w Warszawie i w archiwach
państwowych na Litwie. Nieznane są jednak nadal źródła najważniejsze w tym
względzie, pozostające w centralnych archiwach białoruskich, ukraińskich i
moskiewskich. Można przypuszczać, że zawierają one teczki personalne księży
polskich zakładane przez NKWD od 1939 ?., ukazujące ich postawy w czasie
okupacji sowieckiej i podejmowane wobec nich działania NKWD.
Należy podkreślić, że dostępne już obecnie źródła postowieckie wymagają bardzo
krytycznego traktowania ze względu na specyficzny system prawny ZSRS i
stosowaną
w wytwarzanych przez organa tego państwa dokumentach terminologię dotyczącą
tzw.
kontrrewolucyjnej działalności księży katolickich7.
Stosunek władz sowieckich do Kościoła katolickiego w okresie 1939-1941
Od początku istnienia ZSRS władze tego państwa widziały w Kościele katolickim
siłę kontrrewolucyjną o światowym zasięgu i wroga numer jeden. Dlatego do
końca
lat trzydziestych XX w. został on w Związku Sowieckim całkowicie zlikwidowany
jako instytucja życia publicznego8. Ten sam cel, to znaczy likwidacja
Kościoła,
przyświecał władzom ZSRS na zajętych w 1939 r. terenach II Rzeczypospolitej
Polskiej. Zastosowały one wypróbowaną już w okresie międzywojennym, optymalną,
z
ich punktu widzenia, taktykę stopniowej realizacji tego celu. Toteż na tle
innych, niezwykle represyjnych i groźnych działań władz sowieckich wobec
społeczeństwa polskiego, uwagę zwraca wyraźna ich powściągliwość w stosunku do
duchowieństwa, pomimo od początku manifestowanej, bardzo wrogiej postawy wobec
religii i Kościoła katolickiego jako instytucji.
Zastosowane zostały przede wszystkim, choć nie wyłącznie, różnego rodzaju
dokuczliwe działania administracyjne, ograniczające dotychczasową działalność
duszpasterską Kościoła, jego stan posiadania oraz całkowicie likwidujące jego
działalność społeczną. Zamknięte zostały seminaria duchowne, szkoły prowadzone
przez zgromadzenia zakonne, organizacje religijne, zakłady opiekuńcze itp., a
ich siedziby przejęły władze. Natomiast kościoły, poza wyjątkami, pozostały
otwarte. Pozwalało to na kontynuowanie najważniejszych form tradycyjnego
duszpasterstwa. Na mocy tzw. wyborów z 22 października 1939 ?., które były
farsą
wyborów, zalegalizowana została okupacja ziem II RP, dokonana w drodze agresji
i
pogwałcenia zawartych świeżo z Polską paktów. Wszystkim mieszkańcom narzucone
zostało obywatelstwo ZSRS, a w wyniku uchwał Zgromadzeń Ludowych tzw.
Zachodniej
Białorusi i tzw. Zachodniej Ukrainy z listopada 1939 r. na anektowane tereny
państwa polskiego rozciągnięte zostało ustawodawstwo sowieckie dotyczące
kultów
religijnych, w tym zakaz nauczania religii do lat osiemnastu i nacjonalizacja
dóbr kościelnych9 oraz Kodeks Karny Rosyjskiej Federacyjnej SRS z 1927 ?., z
jego znanym, bardzo groźnym paragrafem 5810.
6 Por. ??.: Polska i Ukraina w latach trzydziestych-czterdziestych XXwieku.
Nieznane dokumenty z archiwów służb specjalnych. Polskie podziemie 1939-1941,
t.
1: Lwów-Kotomyja-Stryj-Zioczów, Warszawa--Kijów 1998; „Zachodnia Białoruś"
17IX1939 - 22 VI1941. Wydarzenia i losy ludzkie, 1.1: Rok 1939, Warszawa 1998;
M.
Gnatowski, Niepokorna Białostocczyzna. Opór społeczny i polskie podziemie
niepodległościowe w regionie białostockim w łatach 1939-1941 w radzieckich
źródłach, Białystok 2001.
7 Wszystkie dane dotyczące represji wobec wymienianych księży i ich losów
oparte
są na opracowaniu, poświęconym represjom wobec duchowieństwa Kościoła
katolickiego w omawianym okresie i w latach powojennych na wschodnich ziemiach
II RP: R. Dzwonkowski SAC, Leksykon duchowieństwa polskiego represjonowanego w
ZSRS 1939-1988, Lublin 2003.
8 Idem, Kościół katolicki w ZSSR. Zarys historii, Lublin 1997.
9 Kanfesii na Biełarusi (kaniec XVIII - XXst.), red. U. I. Nawicki, Mińsk
1998,
s. 214.
10 Por. R. Dzwonkowski SAC, Losy duchowieństwa katolickiego w ZSSR 1917-1939.
Martyrologium, Lublin 1998, Aneks 1.
140
?
N czternastu podpunktach wyliczał on setki możliwych przestępstw
antypaństwowych
i powalał na surowe wymierzanie kar w postaci wyroków skazujących na łagry.
Niszczone lub grabione były skarby kultury polskiej, biblioteki, zakłady
naukowe,
ośrodki przemysłowe.
W czasie działań wojennych, poza celowym znacznym uszkodzeniem przez ACz pew-
lych obiektów sakralnych" i stosunkowo nielicznymi morderstwami księży, nie
dochodzi-o do represji wobec duchownych na szerszą skalę. Tylko niekiedy i
wyjątkowo zdarzały ię później profanacje kościołów lub ich niszczenie w pasie
przy granicy z okupacją nie-niecką. Profanacji takich dokonano np. w
Drohiczynie
nad Bugiem, gdzie w kościele Św. rrójcy ACz urządziła stajnię, w innym,
pofranciszkańskim - śmietnik, a w kościele bene-lyktynek - latrynę dla
żołnierzy12.
Już w pierwszych dniach okupacji rozpoczęła się wszędzie bardzo agresywna
propa-
;anda antyreligijna. Służyła jej masowo rozprowadzana literatura i prasa
ateistyczna na vzór sowieckiej (m.in. „Bezbożnik" i „Antyreligioznik"),
audycje
radiowe nadawane z gło-ników na placach miejskich, pogadanki w szkołach i
zakładach pracy, których słuchanie >yło przymusowe oraz wiele innych form
masowego oddziaływania na wszystkie grupy :awodowe społeczeństwa. Na teren
tzw.
Białorusi Zachodniej władze skierowały armię )łatnych lektorów ateizmu. Było
wśród nich 72 profesorów, docentów i naukowych pra-«wników Akademii Nauk BSRS,
Białoruskiego Uniwersytetu oraz Akademii Medycz-iej13. W niektórych rejonach
próbowano skasować niedzielę przez wprowadzenie co szó-tego dnia wolnego od
pracy, zgodnie z praktyką stosowaną w pewnym okresie w Związku Sowieckim.
Sprzeciw ludności spowodował zaniechanie tej próby.
Terenem najbardziej nasilonej propagandy antyreligijnej stały się szkoły. Po
ich
otwar-:iu w 1939 ?., usunięto natychmiast symbole religijne. Komisje złożone z
komunistów róż-lej narodowości śledziły nauczycieli i dzieci, sprawdzając, czy
przestrzegany jest zakaz nodlenia się. Spotykał się on bowiem z lekceważeniem
i
czynnym oporem dzieci i mło-Izieży, podobnie jak antyreligijne pogadanki,
wygłaszane przez młode aktywistki ateiza-ji, przysyłane do szkół14. Prowadzona
na bardzo niskim i prymitywnym poziomie propa-;anda antyreligijna,
wyszydzająca
wiarę w Boga, urażała uczucia religijne i nie miała tczekiwanego wpływu15. Tym
bardziej, że bolszewicy niczym nie mogli zaimponować udności polskiej i
spotykali się z pogardą. Na każdym kroku dostrzegała ona bowiem zucającą się w
oczy ich nędzę materialną, wygłodzenie i niski stopień kultury. Określani »yli
jako „czerwona nędza"16. Pomimo presji i zastraszania, aż do grudnia 1939 r.
naucza-lie religii w szkołach było niekiedy kontynuowane17.
11 października 1939 ?., a więc w trzy tygodnie po agresji na Polskę,
kierownictwo NKWD / Moskwie wydało rozkaz nr 001223, który zawierał
sformułowane
w piętnastu punktach zczegółowe polecenia i wskazania dotyczące walki z
Kościołem katolickim na zajętych arenach. Pierwszy z nich polecał
zaprowadzenie
ewidencji wszystkich księży, a trzeci zabierał nakaz stworzenia sieci tajnych
informatorów, w celu dokładnej obserwacji kapła-ów oraz śledzenia ich
wypowiedzi
i działań18. Polecenia te były dokładnie realizowane19.
Np. kościoła jezuitów w Pińsku. W. Śleszyński, op. cit., s. 270. Kanfesii na
Biełarusi..., s. 216.
IPMGS, KOL, 25/64. Propagandę antyreligijna szerzej omawia Wojciech
Śleszyński,
op. cit., s. 265-272. Z. Stahl, Bolszewizm i religia, Rzym 1945, s. 73-77. M.
Gnatowski, Niepokorna Białostocczyzna..., s. 134. Ibidem, s. 83.
LYA, f. FK-1, op. 3, sp. 149, k. 5. ' M. Gnatowski, Niepokorna
Białostocczyzna...,passim.
141
Nawet organistom i kościelnym przydzielono tajnych agentów, pozyskanych z
bliskiego im otoczenia20.
Na kościoły nałożone zostały olbrzymie podatki, bardzo trudne lub niemożliwe
do
zapłacenia. Było to niebezpieczne na przyszłość, gdyż w wypadku ich
nieuiszczenia groziło to zamknięciem i konfiskatą budynków kościelnych. Ziemia
parafialna została skonfiskowana i rozdzielona małorolnym, ale tylko do czasu
wprowadzenia kołchozów, co rozpoczęło się wiosną 1940 r. Początkowo
pozostawiono
proboszczom małe działki rolne - od dwóch do trzech hektarów, ale w 1941 r.
odebrano im wszystko. Niekiedy lokalne władze wymagały jednak płacenia podatku
dochodowego od skonfiskowanej już ziemi. Plebanie były zwykle zajmowane na
siedziby rad wiejskich lub inne cele, meble konfiskowane, a biblioteki
parafialne niszczone. W niektórych okolicach politrucy wymagali od księży
chodzenia na zwoływane bardzo często wieczorne zebrania dla mieszkańców wsi i
miasteczek, podzielonych na liczące po dziesięć domów rejony. Objaśniano na
nich
i chwalono postępową konstytucję ZSRS. Księża wzywani byli do siedziby NKWD na
wielogodzinne przesłuchania, połączone z zastraszaniem i groźbami Część z
nich,
zaangażowana przed wojną w działalność społeczną i z tego powodu zagrożona
aresztowaniem, ukrywała się lub przeszła na stronę niemiecką.
Niesłychanie rozbudowana sieć donosicieli, masowe aresztowania i deportacje na
Wschód, rozpoczęta pod terrorem kolektywizacja, zastraszenie społeczeństwa,
wszechobecna i nachalna propaganda, poniżająca państwo polskie, a wychwalająca
ustrój sowiecki, powodowały zniechęcenie, ale i opór, zarówno bierny, jak i
czynny21. Szybko rozpoczęła się polska działalność konspiracyjna stawiająca
sobie za cel walkę z okupantem o niepodległość Polski. Brała w niej czynny
udział także pewna część duchowieństwa.
Źródła z archiwum NKWD z lat 1939-1941, dotyczące Białostocczyzny, zawierają
liczne raporty z doniesieniami o agenturalnym rozpracowywaniu księży
katolickich
i gromadzeniu danych na ich temat. Ukazują też nieznane przykłady oporu
duchowieństwa wobec narzuconego terrorem systemu sowieckiego22. Raport
rejonowego wydziału NKWD z obwodu białostoc-kiegoz 17września 1940 r.
stwierdzał
m.in.: „Z nadejściem władzy radzieckiej k/r [kontrrewolucyjna] działalność
księży i katolickiego aktywu wzmogła się"23. Tego rodzaju stwierdzenia
powtarzają siew wielu podobnych raportach. W obszernej informacji naczelnika
Rejonowego Wydziału NKWD z siedzibą w Jedwabnem, lejtnanta Bezpieczeństwa
Państwowego Kostro-wa, z 16 września 1940 ?., czytamy: „Wszyscy księża, jako
nastawieni antyradziecko, wciągnięci zostali na ewidencję i założono im teczki
[...]"24. W tym samym raporcie jest mowa o aresztowaniu w lipcu tego roku
księży:
Stanisława Cudnika z Burzyna i Mariana Szumowskiego z Jedwabnego „jako
przywódców powstańczych organizacji"25. Obydwaj zginęli.
Zbrodnie wojenne w latach 1939 i 1941
W1939 r. zbrodnie na księżach katolickich były, jak wspomniano, nieliczne. W
przeddzień agresji ACz na Polskę, 17 września 1939 ?., oraz w ciągu kilku
następnych dni,
20 Zdarzało się jednak, że pozyskani pod szantażem spośród parafian agenci
ujawniali swoją funkcję wobec księży i ostrzegali ich przed
niebezpieczeństwem.
Por. Archiwum Archidiecezji Białostockiej, ks. A. Horba, Pamiętniki, z. 2, s.
70,
rkps.
21 Okupacja sowiecka..., s. 30-31 ipassim.
22 M. Gnatowski,Niepokorna Białostocczyzna...,passim.
23 Ibidem, s. 288.
24 Cyt. za: M. Gnatowski, „ Sąsiedzi" w sowieckim raju. Rejon jedwabieńskipod
radziecką władzą 1939--1941, Łomża 2002, s. 261.
25 Ibidem.
142
umordowanych zostało siedmiu księży polskich. Stało się to głównie na fali
gwałtów zbrodni, które miały miejsce szczególnie we wschodniej części
województw
wileńskiego białostockiego, gdzie w okresie międzywojennym istniała nasilona,
podziemna, komu-listyczna agitacja antypolska. Morderstwa te były głównie
dziełem tzw. komitetów rewo-ucyjnych, w rzeczywistości band bolszewickich,
uzbrojonych uprzednio przez dywersan-ów zza wschodniej granicy. Dlatego można
je
uznać za dzieło władz sowieckich, gdyż ich Izialalność była przez nie
inspirowana i aprobowana. Mordowały one tzw. wrogów klaso-vych w osobach
ziemian,
„burżujów", oficerów, policjantów i księży. Niekiedy były one akże dziełem
ACz.
Na terenie archidiecezji wileńskiej zamordowani zostali od 16 do 22 września
księża: an Kryński z parafii Zelwa; Antoni Twarowski z parafii Juraciszki,
rozstrzelany razem : nieznanym bliżej klerykiem w Lipniszkach w powiecie
lidzkim26 oraz Bolesław Korń. ??? ostatni zginął rozstrzelany 23 września
przez
żołnierzy sowieckich w Mikielewsz-:zyźnie w powiecie Grodno27. Ks. Bronisław
Fedorowicz z diecezji łuckiej zamordowany lostał w Stolinie na Polesiu. We wsi
Snitowo w powiecie Drohiczyn Poleski został ukrzy-:owany ksiądz prawosławny,
Żurawlew, patriota polski28. Ponadto, w miejscowości Kolona Cześniki w parafii
Dub koło Tomaszowa Lubelskiego, zamordowani zostali 25 wrzenia dwaj klerycy
salezjańscy: Stefan Fabijański i Mikołaj Kapuściński, razem ; proboszczem,
organistą i sołtysem. Na terenie archidiecezji lwowskiej ponieśli śmierć: 3.
Jan
K. Gach, rozstrzelany 19 września 1939 przez żołnierzy ACz w parafii Kotów
koło
irzeżan oraz ks. Mariusz Dominik Skibniewski, jezuita, zamordowany 27 września
przez akich samych żołnierzy we dworze Szeptyckich w Przyłbicach koło Lwowa,
razem z go-podarzami, Jadwigą z Szembeków i Leonem Szeptyckimi, jako „brat
grafa". W jesieni 939 ?., na fali terroru stosowanego wobec Polaków przez
władze
sowieckie w Kołomyi, :amordowany został przez NKWD ks. Romuald Chłopecki.
Duży zasięg miały zbrodnie popełnione przez NKWD i wycofujące się oddziały ACz
>ezpośrednio po ataku Niemiec na ZSRS 22 czerwca 1941 r. W czasie prowadzonej
przez s[KWD w panice ewakuacji wszystkich więźniów, byli oni masowo mordowani
na
miejscu ub w czasie marszu na Wschód, na tzw. drogach śmierci29. W ten sposób
na
Wileńszczyź-lie zginęła, wśród innych osób, grupa dziewięciu księży. Byli to:
Julian Cimaszkiewicz, >roboszcz z Wiszniewa, zamordowany w więzieniu w Wilejce
i
Franciszek Kuksewicz, jroboszcz parafii Miory, więziony w Berezweczu koło
Głębokiego, który zginął w czasie wakuacji więźniów na Wschód w miejscowości
Ułła. Księża więzieni w Mińsku zamor-lowani zostali, jak się wydaje, w czasie
ewakuacji na Wschód, na drodze do Czerwienia. Byli to: Stanisław Eliasz,
proboszcz z Idołty, Stanisław Matyszczak, wikariusz z parafii Vidze, Józef
Radwański, proboszcz z Grajewa, Stanisław Zubkowicz, proboszcz z parafii ?????
?
kapucyn, Piotr Gaca z Łomży oraz wspomniani już wyżej: Stanisław Cudnik, pro-
i Ks. T. Krahel, Ks. Antoni Twarowski, „Czas Miłosierdzia" 2001, nr 9.
' Idem, Martyrologium duchowieństwa archidiecezji wileńskiej 1939-1946 [w:]
Martyrologia duchowień-
twa polskiego 1939-1956, red. bp B. Bejze i A. Galicki, Łódź 1993. Cenne są
opracowania ks. Tade-
sza Krahela, poświęcone biografiom księży archidiecezji wileńskiej
zamordowanym
w czasie okupacji
owieckiej po 17 września 1939 ?., zamieszczane w czasopismach kościelnych
archidiecezji białostoc-
iej, poczynając od lat dziewięćdziesiątych XX w.
1 M. Wierzbicki, Polacy i Białorusini w zaborze sowieckim. Stosunki polsko-
białoruskie na ziemiach
ółnocno-wschodnich II Rzeczypospolitej pod okupacją sowiecką 1939-1941,
Warszawa
2000, s. 94.
1 Wstrząsający obraz mordów w więzieniach i w czasie ewakuacji zawiera
książka:
K. Popiński, A. Ko-
urin, A. Gurianow, Drogi śmierci. Ewakuacja więzień sowieckich z Kresów
Wschodnich II Rzeczypospo-
tej w czerwcu i lipcu 1941 r., Warszawa 1995.
143
boszcz z parafii Burzyn i Marian Szumowski, proboszcz i dziekan z Jedwabnego.
Według raportu abp. wileńskiego, Romualda Jalbrzykowskiego, w jego
archidiecezji
z rąk sowieckich w 1939 i 1941 r. zginęło dziesięciu księży30.
Na terenach wschodnich IIRP, od granicy polsko-lotewskiej na północy do
Czortkowa na południu, w czasie wycofywania się Armii Czerwonej po ataku wojsk
niemieckich 22 czerwca 1941 r. zamordowanych zostało w sumie 42 polskich
księży
diecezjalnych i zakonnych. Można wśród nich rozróżnić dwie grupy ofiar:
pomordowanych podczas masowych rozstrzeliwań przez NKWD więźniów w Mińsku,
Wilejce, Oszmianie, Łucku, Lwowie, Tarnopolu, Złoczowie i w innych
miejscach31,
a także na „drogach śmierci" podczas ewakuacji więźniów na Wschód, na drodze z
Berezwecza koło Głębokiego do Ułły i z Mińska do Borysowa32 oraz przygodnie
pomordowanych w dniach 22 czerwca - 2 lipca 1941 r. przez NKWD i żołnierzy
ACz,
w czasie wycofywania się i ucieczki po nieoczekiwanym ataku wojsk
hitlerowskich.
Masakrę więźniów w Łucku przeżyło trzech księży: Władysław Bukowiński,
Stanisław
Kobyłecki i Wincenty Jach. W Tarnopolu ocalał ks. Zdzisław Rubachą. Zginęli
tam
natomiast księża Józef K. Czurko i Bronisław Galicki. W Złoczowie zamordowany
został ks. Jan Szewczyk z parafii Ryków. We Lwowie w ten sam sposób zginęli
więzieni księża: kapucyn Antoni Bałut i Franciszek Marchiewicz (Marchewicz).
Ci,
których losy po aresztowaniu nie są bliżej znane, mogli zginąć w innych
więzieniach. Niektórzy ginęli już po chwilowym odzyskaniu wolności, jak np.
ks.
Adam Gromadowski, skazany przedtem w Tarnopolu na 10 lat łagrów i więziony
później w Berdyczowie na Wołyniu, gdzie ocalał podczas masakry więźniów.
Ogromna
większość zginęła na terenie archidiecezji lwowskiej. Wyróżnia się tu mord
dokonany w nocy z 1/2 lipca na ośmiu dominikanach polskich w Czort-kowie,
którzy
zginęli od typowego dla NKWD strzału w tył głowy33. Ta ostatnia grupa ofiar,
całkowicie niegroźnych dla wojsk sowieckich, może być ilustracją szczególnie
wrogiego stosunku do duchowieństwa katolickiego.
Wyrazem podobnej wrogości było zamordowanie, w dniach 23-28 czerwca 1941 ?.,
kilku księży na terenie archidiecezji wileńskiej w ich domach lub porwanych z
domów przez wycofujące się na Wschód oddziały wojsk sowieckich. Byli to:
Edward
Jung, wikariusz z Knyszyna, Tomasz Kaliński, proboszcz z Międzyrzecza kolo
Zelwy;
marianin Eugeniusz Kulesza z Drui, Wincenty Mazurkiewicz wikariusz z parafii
Olita koło Trok oraz księża: Zygmunt Stankiewicz, Jan Tutinas i Adolf
Ołdziejewski, proboszcz parafii Dojlidy kolo Białegostoku. Ten ostatni
zamordowany został 25 czerwca razem ze swoim 85-let-nim ojcem. Zabitych
zostało
wówczas także kilkanaście osób usiłujących ratować podpalony przez żołnierzy
sowieckich kościół34.
30 w Wysocki, Straty Kościoła katolickiego w południowo-zachodniej części
archidiecezji wileńskiej 1939--1944, „Nasza Przeszłość" 1994, nr 81, s. 325.
31 Opublikowane przed kilku laty na Ukrainie, a mało znane w Polsce, liczby
rozstrzelanych wówczas więźniów w kilku innych miejscowościach, pochodzące z
raportów NKWD, są wstrząsające: Lwów -2464 rozstrzelanych; Łuck - ok. 2 tys.;
Dubno - skazanych na rozstrzelanie 266 osób, nie zdążono rozstrzelać 60; Stryj
i
Sambor-1101 rozstrzelanych; Czortków-123; Stanisławów-1000. Por. I. Biłaś,
Represijno-karalna sistema w Ukrajini 1917-1953, t. 2, Kyjiw 1994, s. 267-268.
Ponieważ zbrodni tych dokonywano zgodnie z odgórnym rozkazem, są one określane
jako „operacja Katyń-bis". Por.: K. Jasiewicz, op. cii, s. 168.
32 Szczegółowe dane na temat masakry w więzieniach na ziemiach północno-
wschodnich oraz podczas ewakuacji więźniów zob. K. Popiński, A. Kokurin, A.
Gurjanow, op. cit.
33 Było wśród nich czterech braci zakonnych: Andrzej Bojakowski, Reginald
Czerwonka, Metody Iwaniszczow, Józef Wincentowicz. Z. Mazur OP, Prawda o
zbrodni
w Czortkowie, „W Drodze" 1989, nr 11-12, s. 50-59.
34 Ks. T. Krahel, Archidiecezja wileńska..., s. 495; idem, Ksiądz Adolf
Ołdziejewski proboszcz dojlidzki (1887-1941), „Białostocki Biuletyn Kościelny"
1994, nr 46.
144
Na terenie diecezji łuckiej, przemyskiej i lwowskiej w podobny sposób zginęli
księża: Stanisław Gałecki z parafii Zofiówka, gdy stanął w obronie
napastowanych
przez czerwo-loarmistów kobiet; Antoni Piróg w parafii Milczyce, Franciszek
Stańko z parafii Tarnaw-;a, Piotr Szczupiel, wikariusz parafii Dublany,
zamordowany tam razem z piętnastoma nieszkańcami tej miejscowości, Stanisław
Władyka z parafii Oprycłiowice koło Zbaraża Jan Wolski, proboszcz parafii
Chyrów.
Aresztowania, deportacje i wyroki w latach 1939-1941
Formą represji wobec duchowieństwa, mającą najszerszy zasięg w okresie 1939-
1941,
jodobnie jak w latach powojennych, były aresztowania i wyroki skazujące na
roboty w łabach oraz deportacje na zesłanie.
Pierwsze aresztowania księży polskich, określanych przez NKWD jako
„antysowiecki
iktyw kościelny", zaczęły się już 17 września 1939 ?., to znaczy w pierwszym
dniu wkro-:zenia ACz do Polski. Aresztowany wtedy został ks. Antoni Szyszko z
diecezji pińskiej. Ks. fomasz Sieczka, proboszcz parafii Dziembrów kolo Skidla
w
powiecie szczucińskim w ar-ńidiecezji wileńskiej, który zorganizował
samoobronę
przeciwko groźnym bandom bol-zewickim, aresztowany został, jak się zdaje, z
końcem września lub na początku paź-Iziernika i zaginął bez wieści.
Aresztowania w pierwszym okresie okupacji miały miejsce przede wszystkim, jak
się wydaje, z powodu publicznego piętnowania przez księży systemu
komunistycznego i łama-lia zakazu nauczania religii. Ks. Stanisław Kurek,
proboszcz parafii Hancewicze w pomiecie lachowickim w diecezji pińskiej,
aresztowany został pod koniec 1939 r. po wygło-zeniu kazania w kościele, w
którym, w obecności na chórze żołnierzy sowieckich, >owiedział: „Tam, gdzie
nie
ma Boga, nie ma chleba. Tam, gdzie nie ma Boga, nie ma :ultury"35. Za
wygłoszenie kazania „przeciwko ideologii komunistycznej" został 27 paź-
Iziernika
1939 r. aresztowany w parafii Rohotna w archidiecezji wileńskiej ks. Jan Goj
miał umrzeć w łagrze w 1950 r.)36. Jako konspiracja i działalność
kontrrewolucyjna trak-owane było również, tajne z konieczności, nauczanie
religii dla młodzieży. W tym wypad-;u zapadały kary 10 lat łagrów. Ks. Michał
Wilniewczyc z diecezji pińskiej został aresztowany w Hajnówce 11 listopada
1939
r. za tego rodzaju katechizację, razem z grupą nłodzieży, pod zarzutem
konspiracji i „rozpowszechniania kontrrewolucyjnych ulotek"37.
W poszczególnych wypadkach powody aresztowań i represji były różne: wspomniane
już wytyczne wypowiedzi o okupacji sowieckiej, udział w konspiracji i
prowokacje
na tym tle38, >dmowa przyjęcia sowieckiego paszportu, odmowa przyjęcia funkcji
tajnego agenta39 oraz >róby przejścia granicy do strefy okupacji niemieckiej
lub
do Rumunii. Te ostatnie były raktowane jako przestępstwa polityczne i karane
wyrokami od 5 do 15 lat łagrów. Tak było ip. w wypadku kapucyna, o. Jana
Grabskiego, kleryka Władysława Mieszczańskiego z Łom-y, ks. Bolesława
Huczyńskiego, karmelity ze Lwowa i kilku innych. Za odmowę przyjęcia >aszportu
sowieckiego aresztowany został w Wilnie 14 czerwca 1941 r. i deportowany do
agru
ks. Wacław Krawczyk z diecezji pińskiej, Zbigniew Królikowski, kleryk
franciszkański
' List ówczesnej mieszkanki Hancewicz, Łucji Korczak, do autora, 23 VIII 1990
r.
' L. Michajlik, Niech ich świadectwo nie będzie zapomniane. Losy Kościoła
katolickiego na Białorusi
> latach 1917-1953, Grodno 2000, s. 93.
' M. Gnatowski, Niepokorna Białostocczyzna..., s. 75.
1 Przypadek ks. Pawia Sargiewicza z parafii Tryczówka k. Białegostoku.
' Przypadek ks. Jana Żuka z parafii Plussy na Wileńszczyźnie. Aresztowany
został
w czerwcu 1940 r.
Vywieziony na Syberię, przeżył tam 15 lat.
145
1
we Lwowie i inni. W tym wypadku zapadały wyroki skazujące na kilkuletnie
roboty
w łagrach. W kilku wypadkach próby aresztowania księży zostały udaremnione
przez
wiernych40.
Za poważniejsze zaangażowanie się w konspirację zapadały zwykle wyroki
śmierci.
Uniknęli tego ci, którzy zostali aresztowani tuż przed wybuchem wojny 22
czerwca
1941 ?., jak np. niezwykle zasłużony dla konspiracji polskiej w Wilnie
jezuita,
ks. Kazimierz Kucharski.
Znanych jest obecnie nieco ponad dwadzieścia wyroków śmierci wydanych na
księży,
co zapewne nie jest liczbą kompletną. Cztery z nich zapadły na terenach tzw.
Zachodniej Białorusi. Dotyczyły one księży: Stanisława Kurka z diecezji
pińskiej,
Stanisława Cudnika z parafii Burzyn i Mariana R. Szumowskiego z parafii
Jedwabne
w diecezji łomżyńskiej oraz Kazimierza Świątka z diecezji pińskiej, obecnego
metropolity mińsko-mohylewskie-go i kardynała. Ten ostatni przebywał już w
celi
śmierci w Brześciu, a od wykonania wyroku ocalił go wybuch wojny 22 czerwca
1941
r. i gwałtowny atak wojsk niemieckich na twierdzę brzeską. Pozostałe wyroki
wydano na tzw. Zachodniej Ukrainie, głównie we Lwowie, gdzie grupa księży
wzięła
udział w pracy konspiracyjnej. Tylko w siedmiu wypadkach, z dotychczas nam
znanych, wyroki śmierci zostały wykonane w strefie okupacyjnej lub gdzie
indziej.
Miało to miejsce w okresie od 1 stycznia do 7 sierpnia 1941 r. Rozstrzelani
zostali księża: Adam H. Bogdanowicz de Rosco (obrządku ormiańskiego), Jerzy
Jaglarz z archidiecezji lwowskiej, Czesław Kaniak, dominikanin, Jan Kisiel ze
Lwowa, jezuita Jerzy Moskwa, Stanisław Ziętara z diecezji łuckiej oraz inni,
jak
np. Słowak, ks. Jan Kellner-Brinsko, aresztowany w Polsce i rozstrzelany w
Moskwie 7 lipca 1941 r. Dane te są zapewne niepełne. Nie można tego jednak
stwierdzić, gdyż akta osobowe 3435 osób, które zostały rozstrzelane na
Ukrainie
na podstawie decyzji Biura Politycznego WKP(b) i naczelnych władz ZSRS z 5
marca
1940 ?., zostały w tym samym roku, według informacji obecnych władz
ukraińskich,
zabrane przez centralę NKWD do Moskwy. Władze rosyjskie utrzymują obecnie, że
zostały one spalone za rządów I sekretarza ?? KPZR, Nikity Chruszczowa41.
Podejrzany charakter miały wypadki śmierci w więzieniu. Dotyczy to np. ks.
Józefa Panasia, kapelana WP w stopniu pułkownika. Według oficjalnej wersji,
popełnił on samobójstwo, wyskakując przez okno podczas śledztwa. Według
wiarygodnych pogłosek, wyrzucono go już martwego, w celu upozorowania
samobójstwa. Śmierć była wynikiem maltretowania podczas śledztwa. Sędziwy ks.
Karol Bogucki z archidiecezji lwowskiej, emerytowany dziekan generalny Wojska
Polskiego w stopniu generała, po aresztowaniu w jesieni 1939 r. został
zwolniony
po interwencji Żydów - komunistów, przyjaciół z lat dziecięcych. Ponownie
aresztowany w następnym roku, zmarł w łagrze w Kazachstanie w 1942 r. Inni z
kolei, oczekujący na wykonanie wyroku śmierci, zginęli, jak już wspomniano, po
wybuchu wojny i w czasie masakry lub ewakuacji więźniów na Wschód po 22
czerwca
1941 r. Niektórych, jak np. skazanego na śmierć za udział w konspiracji ks.
Włodzimierza Cieńskiego ze Lwowa, ocaliło skierowanie do centralnego więzienia
NKWD w Moskwie na dalsze śledztwo. Zastała go tam tzw. amnestia dla Polaków,
będąca wynikiem zawartej w Londynie umowy polsko-sowieckiej z 30 lipca 1941
r.42
Kilkunastu aresztowanych i skazanych zniknęło bez śladu. Można sądzić, że
zostali oni zamordowani lub zmarli w więzieniu, lagrze lub na zesłaniu.
40 Dotyczyło to księży: Józefa Bajko z diecezji pińskiej, Stanisława
Borowczyka
z diecezji łomżyńskiej i Józefa Dowgwiilo z archidiecezji wileńskiej. Ten
ostatni został zwolniony po aresztowaniu, ponieważ pod urząd NKWD przybył
wielki
tłum osób z prośbą o jego uwolnienie.
41 List naczelnika Biura Udostępniania i Archiwizacji IPN w Warszawie, Anny
Lasek, do autora, 14 II 2002 r.
42 S. Kot, Listy z Rosji do Gen. Sikorskiego, Londyn 1955, s. 249.
146
Od 17 września 1939 do pierwszych dni lipca 1941 ?., na terenach IIRP zajętych
przez ^SRS represjonowanych było, według dotychczasowych danych, ok. dwustu
polskich duchow-lych, w tym ok. 30 kleryków zakonnych i diecezjalnych. W 1939
r.
na całym okupowanym >rzez Sowietów terytorium Polski, według obecnych ustaleń,
aresztowanych zostało ok. sześć-łziesięciu księży (łącznie z tymi, co do
których
brak dokładnej informacji o roku aresztowana), choć liczba ta mogła być
znacznie
wyższa. Według opracowań ukraińskich, tylko na erenie diecezji lwowskiej,
łuckiej i przemyskiej do końca 1939 r. aresztowanych zostało ?7 księży
katolickich obrządku łacińskiego43. W następnym roku w aresztach i więzieniach
nalazło się ich ok. 70, a do pierwszych dni lipca 1941 r. NKWD uwięziło ok.
sześćdziesięciu44.
Przyczyny aresztowań duchowieństwa miały, mówiąc ogólnie, charakter
ideologiczny
polityczny. Władze sowieckie widziały w nim bowiem, jakwspomniano, wrogą i
posiada-ącą wielki wpływ społeczny grupę przywódczą. Raport jednego z
oddziałów
terenowych 4KWD w województwie białostockim stwierdzał: „Wszyscy księża są
wrogami sowiec-dej władzy"45. W informacji z 16 września 1940 ?., pochodzącej
z
tego samego wojewódz-wa z rejonu kolnenskiego, w punkcie na temat
duchowieństwa
czytamy: „W związku : przyjściem władzy radzieckiej na tereny Zachodniej
Białorusi, księża rozpoczęli anty-adziecką kontrrewolucyjną działalność wśród
ludności"46. Tego rodzaju stwierdzenia w cy-owanych tu informacjach
wielokrotnie
się powtarzają. Zapewne podobnie oceniane było luchowieństwo i na innych
okupowanych terenach.
Pomimo powyższych opinii, aż do wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej represje
wo-
)ec księży katolickich nie miały charakteru masowego. Ich stosunkowo
ograniczony
cha-akter wynikał, jak można sądzić, stąd, że były one jedynie pierwszym,
ostrożnie jeszcze ealizowanym ze względu na nieustabilizowaną sytuację
społeczno-polityczną, etapem izycznej eliminacji duchowieństwa z życia
społecznego.
W porównaniu z okresem powojennym, kiedy to ponad połowa księży polskich w
Bia-
oruskiej SRS otrzymała wyroki 25 lat łagrów, w latach 1939-1941 wyroki
wymierzane [siężom, poza wyrokami śmierci, w większości nie przekraczały 10
lat
łagrów.
Więzienia na terenie ziem wschodnich RP, w których dłużej lub krócej
przebywali
iresztowani duchowni, to: Białystok, Wilno, Łomża, Wilejka, Szczuczyn, Lida,
Nowogró-lek, Oszmiana i Berezwecz, Łuck, Równe, Tarnopol, Lwów, Złoczów i
zapewne inne. Yięzieni byli także na Białorusi w Mińsku.
W krajach bałtyckich, gdzie okupacja sowiecka trwała znacznie krócej, bo
niespełna ok (lipiec 1940 - czerwiec 1941), aresztowania były bardzo
nieliczne.
Na Łotwie areszto-vanych zostało pięciu księży, a na Litwie jedenastu. Część z
nich znalazła się na Syberii.
Tak więc, wymienione wyżej represje wobec duchowieństwa polskiego w
okresie .939-1941, pomimo bardzo nasilonych antyreligijnych i antykościelnych
działań władz owieckich, miały ograniczony zasięg. Uznano zapewne, że ostre
prześladowania religijne i masowe aresztowania duchownych mogłyby wywołać
protesty i sprzeciwy ludno-
3 Por. I. Bitas, op. cit., t. 1, s. 135. Nieco niższe dane podają autorzy
najnowszego opracowania rosyj-kiego, O. A. Gorianow i A. B.
Roginskij,„MEMORIAŁ".
Ob arestach w zapadnich obłastiach Bielaru-ii i Ukrainy w 1939-1941 gg. [w:]
Repressii protiw poliakow i polskich grażdan. Istoriczeskije sborniki
MEMORIAŁA",
Moskwa 1997, s. 101-102
* Po amnestii i dotarciu do Wojska Polskiego, znaleźli się oni w ewidencji
szefa
duszpasterstwa rzym-ko-katolickiego w Armii Polskiej jako szeregowcy. Por.
IPMGS,
sygn. A.7.682/1, Obsada personalna luszpasterstwa PSZ w ZSSR na dzień 27 III
1942. Służby, k. 17; ibidem, sygn. A.7.672/1, Załącznik ir 251, A.11. 49/15;
KOL,
342/IV.
5 Cyt. za: J. S. Jarmusik, op. cit., s. 39.
6 Cyt. za: M. Gnatowski, „S<?.wedz/"...., s. 271.
147
ści katolickiej, zakłócić proces umacniania władzy na zajętych terenach i
spowodować reakcję opinii świata zachodniego47. Drastyczne i bardzo groźne dla
Kościoła i duchowieństwa decyzje były dopiero przygotowywane. Wybuch wojny
niemiecko-sowieckiej nie pozwolił na ich wprowadzenie w życie.
Istnieją dowody, że plany masowej eksterminacji przywódczych grup społecznych,
w
tym duchowieństwa katolickiego, były przygotowywane w oparciu o wydane już w
grudniu 1939 r. rozporządzenie Rady Komisarzy Ludowych ZSRS nr N2122-617
podpisane przez Ławrentija Berię, dotyczące tzw. Zachodniej Białorusi i tzw.
Zachodniej Ukrainy. Polecało ono „oczyścić miasta i wioski z wrogich
elementów,
osadników, z aparatu miejscowych samorządów, z nieprawomyślnego duchowieństwa,
z
przedstawicieli [...] miejscowej inteligencji wszystkich narodowości o
klasowo-
politycznym nastawieniu"48. Na pełną realizację tych planów nie pozwolił atak
Niemiec hitlerowskich na ZSRS 22 czerwca 1941 r.
Wycofujący się w wielkim pośpiechu przed ofensywą wojsk niemieckich w czerwcu
1941 r. oddział NKWD w Drohobyczu podpalił swoje archiwum. Wśród ocalałych
dokumentów odnaleziono projekt działań na najbliższe dni i tygodnie. Jeden z
punktów przewidywał aresztowanie 24 czerwca wszystkich księży i rozstrzelanie
ich w przygotowanej już koło Sambora zbiorowej mogile. Na 27 czerwca
przewidziano wywózkę na Syberię „wszystkich nauczycieli i reakcjonistów", a na
3
lipca deportację „kułaków", przeciwstawiających się zakładaniu kołchozów49.
Losy aresztowanych księży bywały różne. Około stu z nich znalazło się w
łagrach
i w ogromnej większości przeżyło je, dzięki stosunkowo niedługiemu pobytowi.
Po
tzw. amnestii dla Polaków, na mocy układu Sikorski-Majski, podpisanego w
Londynie 30 lipca 1941 ?., zostali oni, poza kilkoma wyjątkami, zwolnieni i
dotarli do Armii Polskiej, tworzonej przez gen. Władysława Andersa od jesieni
1941 r. w Uzbekistanie na południu ZSRS. Lista kapelanów wojskowych i
kapelanów
ludności cywilnej z 27 marca 1942 ?., uwolnionych z łagrów i więzień, zawiera
77
osób50. Wszyscy oni razem z Armią Polską opuścili ZSRS wiosną 1942 r. i w
większości przeszli jej szlak bojowy jako kapelan! wojskowi. Już po uwolnieniu
i
dotarciu do tworzących się Polskich Sił Zbrojnych zmarło 19 księży51,
przeważnie
na tyfus plamisty, którym wielu zaraziło się podczas spowiedzi i odwiedzin
chorych. Śmierć innych była skutkiem wycieńczenia podczas pobytu w łagrach i
odbywanej w skrajnie ciężkich warunkach podróży. Nazwiska niektórych zmarłych
pozostają nieznane.
Do wspomnianych wyjątków księży polskich, niezwolnionych pomimo ogłoszenia
tzw.
amnestii dla Polaków, należą: Jan Zuk z archidiecezji wileńskiej, aresztowany
w
1941 ?., który z zesłania wrócił do Polski dopiero po piętnastu latach; Jan
Goj
z tej samej archidiecezji, zmarły w łagrze w 1950 r. i Fabian Abrantowicz,
marianin, aresztowany we Lwowie w 1939 ?., zmarły w więzieniu w Moskwie w 1946
r.
Spośród deportowanych w głąb ZSRS, niektórzy zaginęli bez wieści, zmarli w
lagrach przed lub po tzw. amnestii, albo zostali zwolnieni dopiero długo po
wojnie. Wśród zmarłych byli księża z diecezji „kresowych" i inni: Antoni
Udalski,
Edward Zdanowicz, Bolesław Zarzecki, Tomasz Zebrowski, Jan Goj, Tadeusz
Teliga,
Nikodem Kozłowski, Franciszek Marcinkowski, kapucyn z Łomży, Jan Haniewski,
jezuita, Stanisław Szulmiński, pallotyn z Warszawy, zmarły w łagrze Uchta już
po
amnestii. Wymienione nazwiska podane są przykładowo.
47 D. J. Dunn, The Catholic Church and the Soviet Governement 1939-1949, New
York 1977, s. 49-53.
48 Cyt. za: I. Biias, op. cii, t. 1, s. 136. Por. także: K. Sword, op. cii; T.
Profko, op. cit.,%. 187-189.
49 Por. J. F. Adamski, ks. M. Lignowski, F. Oberc, ks. T. Śliwa, Kościół
katolicki w Brzozowskiem i Sanockiem 1939-1941, Brzozów-Przemyśl 1992, s. 100-
101.
50IPMGS, sygn. A.7.682/1, k. 17.
51 Biskup na Biblijnym Wschodzie, „Duszpasterz Polski Zagranicą" (Rzym) 1965,
nr
1(62), s. 37.
148
Niektórzy, już w po zwolnieniu z łagrów w 1941 r. i po pewnym okresie pracy
duszpa-iterskiej wśród cywilnej ludności polskiej deportowanej do ZSRS,
zostali,
już jako kapela-li wojskowi, ponownie aresztowani i skazani na łagry. Byli to:
kapucyni Jan Grabski i Al-)in Janocha, salezjanin Jan Kapusta oraz Władysław
Czyżewski z diecezji łuckiej. Wszyscy ;zterej mieli wrócić do Polski dopiero w
połowie lat pięćdziesiątych XX w.
Osobną grupę, którą się tu bliżej nie zajmujemy, stanowi 38 polskich kapelanów
wojskowych, księży katolickich i innych duchownych (prawosławnych,
protestanckich i wy-mania mojżeszowego) wziętych do niewoli we wrześniu 1939
?.,
więzionych w obozach kozielska, Starobielska i Ostaszkowa i zamordowanych
wiosną
1940 r. w Katyniu, Twe-ze, Charkowie i gdzie indziej, w nieznanych dziś
miejscach, razem z kilkunastoma tysiącami oficerów polskich, jeńców wojennych
z
1939 r.52 Przeżyło zaledwie dwóch katolic-tich kapelanów wojskowych, mających
inne niż polskie obywatelstwo. Byli to księża: Franciszek Tyczkowski, obywatel
amerykański i Kamil Kantak, obywatel Wolnego Miasta Gdańska. Pierwszy zmarł w
USA w 1982 ?., drugi w Bejrucie w Libanie w 1976 r.
Gruntowne opracowanie poruszonego tu zagadnienia będzie możliwe dopiero po
uzyskaniu pełnego dostępu do postsowieckich archiwów byłego NKWD w krajach
ościennych ?? Wschodzie i w Moskwie.
2 Z. S. Siemaszko, W sowieckim osaczeniu 1939-1943, Londyn 1991, s. 378-379;
idem, Świadkowie irzeżyćsowieckich 1939-1946, Londyn 1999, s. 45; P. Żaroń,
Obozy jeńców polskich w ZSRS w latach '939-1941, Warszawa-Londyn 1994, s. 327-
328; W. J. Wysocki, Kapelani - ofiary zbrodni, „Zeszyty Catyńskie", Warszawa
1995, nr 5, s. 74-81. Norbert Honka wymienia liczbę 41 zamordowanych du-
:hownych
polskich. Por. idem, Zycie religijne żołnierzy polskich w niewoli niemieckiej
i
radzieckiej podczas II wojny światowej, Opole 1998, s. 169.
149
Krzysztof Kaczmarski
Przykłady represji sowieckich wobec działaczy Stronnictwa Narodowego w latach
1939-1941
Tematem referatu jest egzemplifikacja represji sowieckich wobec działaczy
Okręgu
Lwowskiego Stronnictwa Narodowego w latach 1939-1941. Z uwagi na zajmowaną
przez
niektórych z nich wysoką pozycję społeczną, jest to jednocześnie drobny
przyczynek do badań nad eksterminacją polskich elit politycznych pod okupacją
sowiecką.
W strukturze organizacyjnej Stronnictwa Okręg Lwowski (do połowy lat
trzydziestych XX w. używano również określenia Dzielnica Lwowska) obejmował
obszar województw: lwowskiego, tarnopolskiego, stanisławowskiego i
wołyńskiego.
W połowie 1929 r. ZG SN podjął decyzję o utworzeniu Okręgu Rzeszowskiego, w
skład którego weszło osiem najbardziej na zachód wysuniętych powiatów
województwa lwowskiego (Rzeszów, Jarosław, Przeworsk, Łańcut, Nisko,
Kolbuszowa,
Tarnobrzeg, Strzyżów) oraz trzy wschodnie powiaty województwa krakowskiego:
Jasło, Mielec i Ropczyce (prezesem Zarządu Okręgowego był do września 1939 r.
rzeszowski adwokat, dr Józef Liwo). W lipcu 1933 r. w ramach OL wydzielony
został Podokręg Przemyski, obejmującypowiaty: Dobromil, Przemyśl, Sanok,
Brzozowi Krosno (od 1934 r. funkq'ę prezesa pełnił Włodzimierz Bilan).
Natomiast
na Wołyniu, dzięki aktywności mieszkającego w Szyłach koło Zbaraża i
gospodarującego na dwudziestosześciohektarowej działce wojskowej gen. Mariana
Żegoty-Januszajtisa, dopiero w drugiej połowie lat trzydziestych SN zaczęło
zdobywać pewne wpływy w miastach oraz wśród osadników wojskowych. Według
danych
ZG SN na dzień 1 lipca 1936 r. OL SN miał liczyć siedem tysięcy członków
(liczba
ta obejmuje również ok. 1,5 tys. członków Podokręgu Przemyskiego). W końcu lat
trzydziestych poparcie społeczne dla Stronnictwa na tym terenie wyraźnie
wzrosło,
o czym mogą świadczyć wyniki ostatnich wyborów samorządowych, przeprowadzonych
w
maju 1939 r. We Lwowie SN odniosło wówczas olbrzymi sukces, zdobywając 21
spośród 72 mandatów w Radzie Miasta (wpoprzednichwyborachw 1934 r. zdobyło ich
tylko pięć). Podobnie było w Podokręgu Przemyskim i OR (np. w Przemyślu na SN
głosowało ponaddwukrotnie więcej wyborców niż w 1934 r. i tylko wskutek
unieważnienia list SN w czterech spośród dziesięciu okręgów wyborczych,
Stronnictwo zdobyło zaledwie pięć mandatów. Było to jednak i tak o jeden
mandat
więcej niż w 1934 r.)1. Należy również pamiętać o prężnie działającej we
Lwowie
Młodzieży Wszechpolskiej. W latach trzydziestych była ona zdecydowanie
najliczniejszą organizacją akademicką w tym mieście2.
1 CAMSWiA, SN, t. 16; M. Żegota-Januszajtis, Życie moje tak burzliwe.
Wspomnienia i dokumenty, Warszawa 1993, s. 22-25; K. Kaczmarski, Podziemie
narodowe na Rzeszowszczyźnie 1939-1944, Rzeszów 2003, s. 49; A. Bonusiak, Lwów
w
latach 1918-1939, Rzeszów 2000, s. 90-91. Na Wołyniu SN cieszyło się
zdecydowanie największymi wpływami wśród osadników w powiecie krzemienieckim,
w
którym mieszkał gen. Januszajtis i gdzie osiedliło się stosunkowo sporo
hallerczyków i legionistów, służących wcześniej pod jego dowództwem. W 1935 r.
Januszajtis dwukrotnie został wybrany prezesem Związku Osadników w powiecie
krzemienieckim, ale Zarząd Główny Związku Osadników, z powodu zaangażowania
generała w działalność SN, nie zatwierdził tego wyboru - zob. J. Stobniak-
Smogorzewska, Kresowe osadnictwo wojskowe 1920-1945, Warszawa 2003, s. 209-
211.
2 Zob. szerzej o akcjach ulicznych MW: G. Mazur, Szkic z dziejów Stronnictwa
Narodowego we Lwowie w latach 30. XX wieku [w:] Polska i jej wschodni sąsiedzi
w
XX wieku. Studia i materiały ofiarowane prof. dr. hab. Michałowi Gnatowskiemu
w
70-lecie urodzin, red. H. Konopka, D. Boćkowski, Białystok 2004, s. 105-137.
150
Nie sposób - niestety - odtworzyć dokładnego składu ZO SN we Lwowie w
przededniu
wybuchu wojny. Wiadomo, że prof. Stanisław Głąbiński pozostawał cały czas
prezesem Zarządu, a w jego skład wchodzili m.in.: Jan Bogdanowicz - kierownik
wydziału organizacyjnego (i jednocześnie jeden z przywódców Sekcji Młodych
SN),
inż. Jakub Knobloch - kierownik wydziału gospodarczego, kpt. rez. Adam
Swieżawski - sekretarz Zarządu, gen. Marian Żegota-Januszajtis oraz
(najprawdopodobniej) Józef Baraniecki, ks. Bolesław Grudzieński, inż. Marian
Lachowski, Jan Matłachowski, Adam Macieliń-ski, ks. Władysław Matus, dr Jan
Franciszek Pieracki, Jerzy Pańciewicz, Marian Emil Rojek, Alojzy Stamper, dr
Stanisław Skrzypek, prof. Władysław Tarnawski i Kazimierz Tychota. Prezesem
Zarządu powiatowego we Lwowie był por. rez. Kazimierz Rychlew-ski, zaś Zarządu
grodzkiego - Józef Romański. Strukturami, ściśle związanego z SN, Zjednoczenia
Zawodowego „Praca Polska" w OL kierował prof. Bronisław Szklarczyk, a
Narodowej
Organizacji Kobiet - Maria Demelówna3.
W wyniku działań wojennych we wrześniu 1939 r. nastąpiło stosunkowo duże w
porównaniu z innymi okręgami rozproszenie aktywu lwowskiego SN. Znaczny
odsetek,
zwłaszcza młodych, służących w Wojsku Polskim członków Stronnictwa, przedostał
się najpierw do Rumunii lub na Węgry, następnie do Francji, a po jej klęsce -
do
Wielkiej Brytanii, gdzie kontynuował działalność polityczną (m.in. Marian E.
Rojek, Witold Nowosad, Jerzy Pancewicz). Kazimierz Tychota, kierownik placówki
SN w Budapeszcie, pozostał na Węgrzech, Józef Baraniecki we Francji, a Adam
Macieliński trafił najpierw do Turcji, a potem na Bliski Wschód. Niektórzy
(m.in.
Jan Matłachowski, Jan Bogdanowicz, Jakub Knobloch, ks. Władysław Matus, ks.
Bolesław Grudzieński, Jan Kornas - ostatni prezes Młodzieży Wszechpolskiej na
UJK) znaleźli się na terenie okupacji niemieckiej i tam zaangażowali się w
działalność konspiracyjną w cywilnych i wojskowych strukturach podziemia
narodowego. Część wreszcie, która pozostała pod okupacją sowiecką (prof.
Głąbiński, dr Pieracki, dr Skrzypek) -jako znani na tym terenie działacze
zdecydowanie antykomunistycznego ruchu politycznego, j akim był obóz narodowy
-
była już od pierwszych tygodni narażona na represje ze strony NKWD.
Sowieckie organa bezpieczeństwa posiadały -jak to wynika z opracowanego przez
NKWD na krótko przed wybuchem wojny „Omówienia partii politycznych oraz
organizacji paramilitarnych i społecznych działających w Polsce w 1939 roku" -
stosunkowo dobre rozeznanie w geografii politycznej Polski, w tym również
wiedzę
o Stronnictwie Narodowym4. Nie wdając się w bliższą analizę tej przeładowanej
ideologicznymi uproszczeniami charakterystyki, należy stwierdzić, iż SN było
bez
wątpienia postrzegane przez NKWD
3 A. Stamper, Z dziejów konspiracji wojennej 1939-1944 w Małopolsce
Wschodniej,
mps (udostępniony autorowi przez Jacka Stopczyka), s. 1-2; J. Barański, Lata
młodości i wałki, Londyn, b.d.w., s. 114—116; Pamięci Romana Dmowskiego,
Warszawa 1939, s. 50; J. J. Terej, Rzeczywistość i polityka. Ze studiów nad
dziejami najnowszymi Narodowej Demokracji, Warszawa 1979, s. 30-31, 91. Jan
Matłachowski był w latach 1935-1939 członkiem ZG SN, w którym kierował
wydziałem
wychowania politycznego. Jednocześnie był on ogólnopolskim komisarzem tajnej
organizacji akademickiej SN oraz wchodził w skład tajnego, powołanego przez
Romana Dmowskiego, kierownictwa SN - „siódemki", a następnie „dziewiątki". Do
wybuchu wojny w skład KG SN wchodzili: prof. Głąbiński, B. Grudzieński, inż.
Lachowski, Matłachowski, ks. Matus, Rojek, Stamper i gen. Żegota-Januszajtis.
Członkiem KG SN był również w latach 1935-1936 dr Pieracki.
4 [1939], Moskwa, Omówienie partii politycznych oraz organizacji
paramilitarnych
i społecznych działających w Polsce w 1939 roku sporządzone przez 3. Oddział
(KRO) GUGB NKWD ZSRR [w:] Polskie podziemie na terenach Zachodniej Ukrainy i
Zachodniej Białorusi w łatach 1939-1941, t. 1, Warszawa--Moskwa 2001, s. 37-
107
(część dotycząca SN: s. 49-53).
151
jako ugrupowanie antysowieckie i „kontrrewolucyjne"5. Położenie - zwłaszcza
znanych z przedwojennej aktywności politycznej - działaczy SN na terenie
okupacji sowieckiej utrudniał ponadto fakt, że byli oni szczególnie narażeni
na
ewentualne denuncjacje ze strony tych przedstawicieli mniejszości narodowych,
którzy podjęli współpracę z sowieckim okupantem.
Wśród lwowskich działaczy SN, represjonowanych przez Sowietów w latach 1939-
1941,
można wyróżnić zasadniczo trzy grupy:
1. członków SN, poszukiwanych przez NKWD od pierwszych tygodni okupacji z
racji
ich przedwojennej działalności politycznej, nie zaangażowanych jednak (z
różnych
względów) w działalność antysowiecką. Do tej grupy należał przede wszystkim
nestor lwowskiej endecji, prof. Stanisław Głąbiński;
2. narodowców, którzy aktywnie uczestniczyli w tworzeniu pierwszych
ponadpartyjnych struktur konspiracyjnych we Lwowie6. W tej grupie najbardziej
reprezentatywnymi przykładami są: gen. Marian Żegota-Januszajtis, organizator
i
komendant Polskiej Organizacji Walki o Wolność, inż. Zygmunt Łuczkiewicz7,
członek cywilnego Komitetu Społeczno-Politycznego (Wydziału Społeczno-
Politycznego) przy Komendzie Obszaru nr 3 ZWZ-1, oraz dr praw, adwokat Antoni
Konopacki, członek Rady Narodowej przy ZWZ-2;
5 Nawet dostrzeżone w tej charakterystyce zdecydowanie antyniemieckie
nastawienie SN, mogło być w dobie sojuszu sowiecko-niemieckiego dodatkowym
powodem do represji wobec narodowców ze strony NKWD. Zgodnie z instrukcją
Ławrentija Berii z 15IX 1939 ?., SN zostało zaliczone do tych polskich partii
politycznych, których działacze mieli zostać zlikwidowani w pierwszej
kolejności
(E. Czop, Obwód lwowski pod okupacją ZSRR w latach 1939-1941, Rzeszów 2004, s.
40).
6 Należy w tym miejscu zweryfikować opinię Władysława Jaworskiego, od jesieni
1939 r. szefa wydziału organizacyjnego OW SN (późniejszej NO W), jakoby „SN na
terenie Lwowa przystąpiło od razu do pracy organizacyjnej i utworzyło własną
organizację wojskową" - zob. AWIH, sygn. III/68/4, W. Jaworski, Stronnictwo
Narodowe w czasie wojny 1939-1945, mps, s. 44-45. Poparcie i zaangażowanie się
w
latach 1939-1941 lwowskich narodowców w ponadpartyjne inicjatywy konspiracyjne
było bardzo charakterystyczne w porównaniu z większością pozostałych ziem
polskich (podobnie było jedynie na Wileńszczyźnie), gdzie SN samodzielnie
działało w konspiracji i budowało własną organizację wojskową.
7 Zygmunt Łuczkiewicz, ur. 23 II1902 r. we Lwowie, syn Władysława, urzędnika
sądowego. W latach 1918-1919 walczył w obronie Lwowa, a następnie brał udział
w
wojnie polsko-bolszewickiej. Inżynier geodeta, absolwent Wydziału Rolniczo-
Lasowego Politechniki Lwowskiej (1928). W czasie studiów był członkiem
Młodzieży
Wszechpolskiej i korporacji akademickiej „Scythia". Ppor. rezerwy WP. Pracował
najpierw w Sądowej Wiszni, a od połowy lat trzydziestych w Rzeszowie, gdzie
prowadził biuro zaprzysięgłego mierniczego. Kierownik referatu propagandy w
Zarządzie powiatowym Stronnictwa Narodowego w Rzeszowie. W maju 1939 r.
wybrany
do Rady Miasta Rzeszowa z listy Katolic-ko-Narodowego Komitetu Wyborczego. We
wrześniu 1939 r. walczył w obronie Warszawy. Dostał się do niewoli
niemieckiej,
z której zbiegł i wrócił do Lwowa. Z ramienia SN wszedł w skład cywilnego
Komitetu Społeczno-Politycznego (Wydziału Społeczno-Politycznego) przy
Komendzie
Obszaru Lwowskiego ZWZ-1. Aresztowany przez NKWD 2IV 1940 r. i osadzony w
więzieniu przy ul. Zamarstynow-skiej. W „procesie czternastu" działaczy ZWZ-1,
odbywającym się 19-20 XI1940 r. przed Lwowskim Sądem Okręgowym, został skazany
na karę śmierci. Po zatwierdzeniu tego wyroku przez Sąd Najwyższy ZSSR 17 II
1941 ?., rozstrzelany 24 lutego w więzieniu przy ul. Łąckiego. Sprawa Komendy
Obszaru nr 3 Związku Walki Zbrojnej (ZWZ-1) podporządkowanej Komendantowi
Głównemu ZWZ w Paryżu - 13 wyroków śmierci [w:] Polskie podziemie 1939-1941,
t.
1: Lwów-Kołomyja-Stryj-Zło-czów, Warszawa-Kijów 1998, s. 677-757; E. Kotarska,
Proces czternastu, Warszawa 1998, passim; J. Węgierski, Lwów pod okupacją
sowiecką, Warszawa 1991, s. 371; K. Kaczmarski, op. cit., s. 49; W. J.
Muszyński,
J. T. Persa,IIRzeczpospolita korporancka, „Glaukopis. Pismo społeczno-
historycz-
ne", Warszawa 2003, nr 1, s. 49.
152
3. młodych narodowców - działaczy Stronnictwa, MW i Narodowej Organizacji Gim-
mzjalnej, którzy podjęli działalność konspiracyjną niezależną od SZP-ZWZ,
tworząc >rganizację „Wyzwolenie"8.
Losy prof. Gląbińskiego i innych członków Zarządu okręgowego SN
11 września 1939 r. obecni we Lwowie członkowie Zarządu Okręgowego SN podjęli
lecyzję o wysłaniu do Rumunii delegacji z prof. Stanisławem Głąbińskim na
czele
w celu sprezentowania Stronnictwa w ewentualnych rozmowach dotyczących
utworzenia na uchodź-twie nowego rządu polskiego. Wieczorem tego samego dnia
Głąbiński wyjechał ze Lwowa v towarzystwie m.in. Jana Bogdanowicza i
(najprawdopodobniej) Kazimierza Tychoty. Do abłonicy przy granicy polsko-
rumuńskiej dotarł dopiero 17 września (opóźnienie spowodo-vane było kolizją
samochodową, do jakiej doszło koło Złoczowa w pierwszym dniu podróży, i
następnie kilkudniowym pobytem w majątku matki Bogdanowicza w okolicach
Tarnopo-
a). Tutaj zastała Głąbińskiego agresja sowiecka oraz informacja o ewakuacji
prezydenta, zadu i naczelnego wodza do Rumunii9. Przesłuchującym go później
funkcjonariuszom •4KWD zeznał: „Nie mogłem pójść śladami tych panów,
powróciłem
do mego Lwowa, by tu ?? własnej zginąć ziemi lub wyczekiwać dalszych losów
Polski"10.
Do Lwowa Głąbiński wrócił 1 października. W następnych dniach skończył pisać
uzu->ełnienie swoich Wspomnień politycznych, obejmujące lata 1926-193911.
Kontaktował się : działaczami SN, m.in. Stanisławem Skrzypkiem12, kierownikiem
lwowskiej placówki Ru-
Trzeba rzecz jasna pamiętać o lwowskich narodowcach zamordowanych w Katyniu,
Charkowie i Twe-ze wiosną 1940 r. oraz o deportowanych w głąb Związku
Sowieckiego w latach 1940-1941. W obu ych przypadkach jakikolwiek, nawet
przybliżony, bilans jest, niestety, niemożliwy. Wiadomo, że w Char-:owie
zginął
Marian Lachowski, a w Twerze Józef Romański (http://www.karta.org.pl; T.
Mikulski, liogramy jeńców. Kozielsk - Starobielsk - Ostaszków - Ukraina -
Zaginieni, Wrocław 1999, s. 377; Zharków. Księga cmentarna Polskiego Cmentarza
Wojennego, Warszawa 2003, s. 287). S. Głąbiński (syn), W cieniu ojca, Warszawa
2001, s. 56-58, 67. ^Ibidem, s. 68.
1 W wydanym po raz pierwszy przez Jędrzeja Giertycha w 1986 r. suplemencie
Wspomnień politycznych jłąbińskiego, jako data ukończenia pracy widnieje 10 X
1939 r. (S. Głąbiński, Wspomnienia polityczne. rom uzupełniający, Londyn 1986,
s.
11).
? Stanisław Skrzypek, ur. 29 V1911 r. w Świlczy pow. Rzeszów, syn Henryka i
Zofii z d. Kubicz. W 1925 r. waz z rodziną wyjechał do Brzeżan, w okolicach
których jego ojciec kupił gospodarstwo rolne. Dr praw, ibsolwent Wydziału
Prawa
Uniwersytetu Jana Kazimierza, asystent w Zakładzie Ekonomii Politycznej ??
Wydziale Prawa UJK. W latach 1932-1933 kierownik placówki RM OWP we Lwowie, a
następnie lekcji Młodych SN w powiecie lwowskim. Członek Zarządu Okręgu
Lwowskiego SN. We wrześniu 939 r. walczył w Armii „Małopolska", dowodzonej
przez
gen. Kazimierza Sosnkowskiego. Po powrocie lo Lwowa działał w konspiracyjnych
strukturach SN. 19 XI1939 r. został aresztowany przez NKWD. ???? miesiące
przesiedział w więzieniu na Zamarstynowie, skąd w drugiej połowie lutego 1940
r.
został irzewieziony do Moskwy i osadzony na Łubiance. W grudniu tego roku
przeniesiono go do więzienia na Jutyrkach. 15 11941 ?., wyrokiem Kolegium
Wojennego Sądu Najwyższego ZSSR, został skazany na Iziesięc lat łagru. Z
powodu
zapalenia płuc, dopiero w połowie lipca został wywieziony ze szpitala
więziennego do Wiatłagu w okolicach Kirowa (Wiatki), skąd po podpisaniu układu
Sikorski-Majski, ;ostał zwolniony 3 IX 1941 r. W grudniu dotarł do Buzułuku,
gdzie mieściło się dowództwo Armii 'olskiej, i został skierowany do 7. pal w
Tocku. Na początku stycznia 1942 ?., na żądanie ambasadora Stanisława Kota,
wyjechał do Kujbyszewa i rozpoczął pracę w referacie interwencji ambasady
polskiej. N kwietniu 1942 r. otrzymał przydział do Sztabu Ośrodka
Organizacyjnego Armii w Guzarze w Uzbe-dstanie. W sierpniu 1942 r. ewakuował
się
wraz z wojskiem do Iranu, skąd wkrótce wyjechał do Wielkiej Brytanii.
Skierowany
został do pracy w Polish Research Centrę, placówce naukowo-badawczej zadu RP w
Londynie. W 1951 r. wyjechał wraz z żoną i dwojgiem dzieci do Stanów
Zjednoczonych.
153
1
chu Młodych Obozu Wielkiej Polski, a następnie Sekcji Młodych SN w powiecie
lwowskim. Był jednak przeciwny działaniom wymierzonym w sowieckiego okupanta.
Jak zanotował dr Skrzypek w pisanych kilka lat po wojnie wspomnieniach, prof.
Głąbiński „był zdania, że trzeba unikać krwawych kontaktów z organami
sowieckimi
i całą akcję należy skierować na podtrzymanie w społeczeństwie wiary, iż
klęska
wrześniowa nie jest ostateczną klęską sprawy polskiej, oraz że w wyniku wojny
na
zachodzie, Polska odzyska wolność, a sowiecki sojusznik Niemiec będzie musiał
nasze tereny opuścić. Próby jakiejś przedwczesnej kampanii powstańczej uważał
za
zgubne, gdyż akcja taka nie mogłaby liczyć na powodzenie, a rezultatem jej
byłyby tylko represje. Starał się on w tym duchu oddziaływać na różnych ludzi,
zachęcając ich, aby odciągali młodzież od udziału w akcji terrorystycznej i
sabotażowej, a kierowali ją raczej za granicę do tworzącego się we Francji
wojska polskiego"13.
Wiadomo również, że po powrocie Głąbińskiego do Lwowa próbowała się z nim
skontaktować Wanda Wasilewska. Szukała ona wówczas różnych kontaktów (m.in. z
Tadeuszem Boyem-Żeleńskim, Kazimierzem Bartlem), zabiegając o poparcie, a
przynajmniej o neutralność wobec władzy sowieckiej. Zdecydowana odmowa, z jaką
Wasilewska spotkała się ze strony Głąbińskiego, miała najprawdopodobniej wpływ
na decyzję lwowskiego NKWD o aresztowaniu profesora14.
W połowie listopada Głąbiński spotkał się z przybyłym z Węgier kurierem
prezesa
ZG SN, dr. Tadeusza Bieleckiego. Emisariusz ów - dr Wojciech Bem15 oraz dr
Skrzypek próbowali przekonać Głąbińskiego -wobec grożącego mu aresztowania -
do
opuszczenia Lwowa. Na decyzji profesora o ponownej próbie wyjazdu do Rumunii
zaważył również fakt, że był on przekonany, iż przebywa tam jego syn.
Niestety,
i tym razem mu się nie udało. 17 listopada Głąbiński pociągiem dojechał do
Sniatynia. Poziom wody w Prucie uniemożliwiał jednak przejście rzeki w bród.
Zrezygnował więc z przekroczenia granicy i w drodze powrotnej, zapewne jeszcze
w
okolicach Sniatynia, został przypadkowo zatrzymany przez patrol milicyjny.
Następnego dnia przewieziono go do Lwowa, gdzie funkcjonariusze NKWD,
zorientowawszy się, kto wpadł im w ręce, podjęli decyzję o aresztowaniu
profesora16.
Pracował jako ekonomista w sekcji polskiej Wydziału Prasy i Publikacji
Komitetu
Wolnej Europy (Press and Publications Department ofthe Free Europę Commitee) w
Nowym Jorku. W polowie lat pięćdziesiątych przeniósł się do Arlington pod
Waszyngtonem. Po krótkim okresie pracy w redakcji „Głosu Ameryki" w
Waszyngtonie,
od 1957 r. pracował w Biurze Badań Politycznych przy Departamencie Stanu.
Działacz emigracyjnego SN (m.in. w czerwcu 1952 ?., na I Zjeździe Delegatów SN
w
Stanach Zjednoczonych, wybrany został do 35-osobowej Rady SN w USA). Autor
kilku
opracowań poświęconych problematyce ukraińskiej. Mieszka w Portland w stanie
Maine (S. Skrzypek, Rosja jaką widziałem. Wspomnienia z lat 1939-1942, Newtown
1949,passim; Rok Dmowskiego w Ameryce, Nowy Jork 1968, s. 81; S. Kilian, Myśl
społeczno-polityczna Tadeusza Bieleckiego, Kraków 2000, s. 108-109, 196-197,
240--241, 244; list Jana Wawrzkowa do autora, 13 IV 2004 ?.).
13 S. Skrzypek, op. cit., s. 24. Poglądy takie podzielał również inny członek
Zarządu Okręgowego SN, Alojzy Stamper (ibidem, s. 1).
14 S. Głąbiński (syn), op. cit., s. 70-71; S. Skrzypek, op. cit., s. 25.
15 Wojciech Bem był bliskim przyjacielem Stanisława Skrzypka. Obaj byli
starszymi asystentami w Zakładzie Ekonomii Politycznej na Wydziale Prawa UJK.
2211940 r. dr Bem został aresztowany podczas próby przekraczania granicy z
Węgrami. 25 VI1940 r. wyrokiem OSO NKWD został skazany na osiem lat obozów
pracy
przymusowej. Wywieziony do ASRS Korni, pracował przy budowie linii kolejowej
Peczora-Workuta. Zimą 1940/1941 r. w stanie skrajnego wyczerpania został
przewieziony do obozu-szpitala (Sangorodok), położonego koło miejscowości
Abieź,
gdzie wkrótce zmarł (S. Kalbarczyk, Polscy pracownicy nauki ofiary zbrodni
sowieckich w latach II wojny światowej, Warszawa 2001, s. 71-72).
16 Ibidem, s. 110-118; S. Skrzypek, op. cit., s. 29-30. Śniatyń jako miejsce
aresztowania Głąbińskiego podaje Skrzypek. W aktach śledczych Głąbińskiego
jako
miejsce jego aresztowania wpisano „Załuczi", co najprawdopodobniej oznacza
Załucz koło Sniatynia.
154
Początkowo Głąbiński był przetrzymywany w siedzibie NKWD przy ul.
Pełczyńskiej,
kąd po kilku dniach przewieziono go do więzienia Brygidki przy ul.
Kazimierzowskiej, jledztwo w jego sprawie zostało zakończone 2 lutego 1940 r.
W
spisanym w tym dniu „Posta-lowieniu o przedstawieniu zarzutów", oskarżano
Głąbińskiego, że „był organizatorem i ide-ilogiem kontrrewolucyjnej polskiej
organizacji N[arodowa]D[emokracja], był kierownikiem ;entrum werbowania i
przerzucania przez granicę państwową do Rumunii i Francji człon-ców
organizacji
kontrrewolucyjnej, sam 17 listopada 1939 r. próbował przekroczyć granicę
państwową do Rumunii"17. Ostatnie tygodnie śledztwa we Lwowie prof. Głąbiński
spędził v więzieniu na Zamarstynowie. Stąd, najprawdopodobniej w marcu 1940
?.,
przewieziono 50 do Moskwy i osadzono na Łubiance. Tutaj, a następnie w
więzieniu
na Butyrkach był eszcze przez kilkanaście miesięcy przesłuchiwany. Odbiło się
to,
rzecz jasna, na stanie jego zdrowia (stwardnienie mięśnia sercowego, rozedma
płuc, nadciśnienie tętnicze, niezdol-iość do samodzielnego poruszania się).
Głąbiński jednak konsekwentnie zaprzeczał, jakoby prowadził we Lwowie
jakąkolwiek działalność antysowiecką. Wreszcie, 14 czerwca 1941 ?.,
jostanowieniem OSO, tj. Kolegium Specjalnego przy NKWD, Stanisław Głąbiński
został ikazany „za działalność antysowiecką i próbę nielegalnego przekroczenia
granicy" na osiem at więzienia. Zważywszy na jego wiek (79 lat) i stan zdrowia
-
było to równoznaczne z wyro-dem śmierci. W chwili ogłoszenia wyroku ciężko
chory
profesor od kilku miesięcy przebywał w szpitalu więziennym na Butyrkach. Mimo
to
władze NKWD podjęły decyzję o prze-:ransportowaniu go do innego więzienia. Nie
wiemy, niestety, kiedy ani dokąd. Wiadomo edynie, że w pierwszej dekadzie
sierpnia 1941 r. znalazł się w więzieniu etapowym NKWD n Charkowie. Tutaj,
wczesnym popołudniem 14 sierpnia, Stanisław Głąbiński zmarł. Przyczyną
śmierci,
podaną przez lekarza więziennego w akcie zgonu, był uwiąd starczy, zapalenie
jelita cienkiego i okrężnicy18. Miejsce jego pochówku nie jest znane.
Wybierając się w swoją drugą podróż do Rumunii, prof. Głąbiński, jako prezes
Zarządu Okręgowego, upoważnił dr. Skrzypka, aby koordynował działalność
lwowskich działaczy SN. Niestety, już 19 listopada 1939 r. Skrzypek, na skutek
denuncjacji agenta podającego się za majora WP i byłego oficera 5. Dywizji
Syberyjskiej19, został aresztowany przez NKWD. Trzy miesiące przesiedział w
więzieniu na Zamarstynowie, skąd w drugiej połowie lutego 1940 r. został
przewieziony do Moskwy i osadzony na Łubiance20. Tutaj więziony był przez
dziewięć miesięcy, a następnie - kilka dni przed Bożym Narodzeniem -
przeniesiony
na Butyrki. 15 stycznia 1941 ?., wyrokiem Kolegium Wojennego Sądu Najwyższego
ZSRS, Stanisław Skrzypek został skazany na dziesięć lat łagrów. Z powodu
choroby
(zapalenie płuc), dopiero w połowie lipca 1941 ?., wprost ze szpitala
więzienia
butyrskiego został wywieziony do Wiatłagu w okolicach Kirowa (Wiatki), skąd po
podpisaniu układu Sikorski-Majski został zwolniony 3 września21.
17 S. Głąbiński (syn), op. cit., s. 121-122.
18 Ibidem, s. 124-133. O treści wyroku poinformowano Głąbińskiego dopiero 27
czerwca. Zob. również: S. Skrzypek, op. cit., s. 124-125. Błędnie datuje on
śmierć Głąbińskiego na 12 VIII 1941 r.
" Przypuszczalnie jego nazwisko brzmiało: Wojciechowski.
20 S. Skrzypek, op. cit., s. 29-31,33-80. Skrzypek został aresztowany przed
swoim domem, gdy wracał ze ślubu dr. Bema.
21 Akt oskarżenia zarzucał mu przestępstwa z art. 58 par. 2,4 i 10 kodeksu
karnego RFSR (przygotowywanie zbrojnego powstania, związki z „międzynarodową
burżuazją", agitacja i propaganda antysowiecką) -ibidem, s. 82-83,127-129.
Ojciec dr. Skrzypka - Henryk, działacz PSL-Piast i SL, poseł na Sejm
Ustawodawczy, od 1925 r. mieszkający wraz z rodziną w Brzeżanach, został
aresztowany przez NKWD 10 II1940 r. i wywieziony do łagru w okręgu
autonomicznym
Korni, gdzie zmarł pod koniec 1940 lub na początku 1941 r. Natomiast młodszy
brat - Józef, we wrześniu 1939 r. dostał się do niewoli sowieckiej, trafił do
obozu w Starobielsku i w kwietniu 1940 r. został zamordowany w Charkowie
{Charków. Księga cmentarna..., s. 492).
155
Niewiele, niestety, wiadomo o losach innego członka Zarządu Okręgowego,
aresztowanego we Lwowie jesienią 1939 r. - posła na Sejm RP, dziekana
Lwowskiej
Rady Adwokackiej i prezesa ZG Związku Adwokatów Polskich, dr. Jana F.
Pierackiego. Znamy jedynie datę jego śmierci -15 lutego 1940 r.22
Sprawa generała Januszajtisa
Bezpośrednio po kapitulacji Lwowa (22 września 1939 ?.), gen. Marian Żegota-
Janu-szajtis (używający fałszywego nazwiska Jan Krużygłowski) przystąpił do
tworzenia konspiracyjnej organizacji, która przybrała nazwę Polskiej
Organizacji
Walki o Wolność. W swojej działalności generał zamierzał oprzeć się m.in. na
lwowskich działaczach SN. W tym celu próbował - 5 lub 6 października -
skontaktować się z prof. Stanisławem Głą-bińskim. Do spotkania jednak nie
doszło,
gdyż Głąbiński był wówczas chory. Januszajtis spotkał się natomiast z ks.
Bolesławem Grudzieńskim, kanonikiem Kapituły Lwowskiej i członkiem Zarządu
Okręgowego SN, oraz z przebywającym wówczas we Lwowie prof. Władysławem
Folkierskim - prezesem Rady Naczelnej SN. Obaj oni uznali jednak (podobnego
zdania był zresztą Głąbiński), że podejmowanie działalności konspiracyjnej w
ówczesnych realiach jest niecelowe. Pomimo tego, Januszajtisowi udało się
nawiązać kontakt z kpt. rez. Adamem Świeżawskim, sekretarzem ZO SN, który
wszedł
do sztabu tworzonej przez generała POWW23. Wśród narodowców, z którymi
Januszajtis utrzymywał kontakt, był także uchodźca z Wielkopolski, dr praw,
adwokat Stanisław Celichowski, członek KG SN i prezydent-elekt Poznania z 1939
r.24 Również poza Lwowem (Krzemie-
22 J. Węgierski, Lwowska konspiracja narodowa i katolicka 1939-1946, Kraków
1994,
s. 20; Kto był kim w Drugiej Rzeczypospolitej, red. J. M. Majchrowski,
Warszawa
1994, s. 394. Trudno orzec, czy Jan F. Pie-racki angażował się w działalność
konspiracyjną. Według zeznań aresztowanego przez NKWD na przełomie lutego i
marca 1940 r. kpt. Zygmunta Piestrzyńskiego, szefa sztabu Śląskiego Legionu
Śmierci (wchodzącego w skład POWW), Pieracki (którego nazwisko w protokole
przesłuchania błędnie zapisano jako Piratski), miał być zastępcą Stanisława
Głąbińskiego w tajnej organizacji o nazwie Związek Narodowy. Piestrzyński
otrzymał polecenie nawiązania z nimi kontaktu, jednak do chwili aresztowania
nie
zdążył tego uczynić. Najprawdopodobniej „Związek Narodowy" to przekręcona
nazwa
Stronnictwa Narodowego (względnie Związku Ludowo-Narodowego), którego
Głąbiński
i Pieracki byli we Lwowie czołowymi działaczami - zob. 12 marca 1940, Lwów.
Protokół przesłuchania Zygmunta Piestrzyńskiego [w:] Polskie podziemie 1939-
1941,
t. 3: Od Wołynia do Pokucia, Warszawa-Kijów 2004, cz. 1, s. 487. Innym posłem
SN
z terenu województwa lwowskiego represjonowanym przez Sowietów w latach 1939-
1941 był Michał Stępak, długoletni wójt gminy Wiązownica w powiecie
jarosławskim
i członek Zarządu powiatowego SN, deportowany w styczniu 1941 r. do Besarabii
(K.
Kaczmarski, op. cit., s. 302; Kto byl kim..., s. 438).
23 Protokół przesłuchania Januszajtisa Mariana s. Konstantego z 8-16 grudnia
1939 roku [w:] Polskie podziemie na terenach Zachodniej..., t. 2, s. 747-749.
Wydaje się, iż należy zweryfikować opinię Jerzego Lerskie-go, jakoby generał
Januszajtis, „wykorzystując członków NOG przystąpił do organizacji oporu w
szkołach średnich, nakazując protestacyjne rysowanie krzyża na tablicach. Źle
się ta zabawa skończyła, gdyż deportowano z miejsca w głąb Rosji całą klasę
licealną dawnego VIII Gimnazjum Przyrodniczego przy ul. Dwernickiego" (J.
Lerski,
Emisariusz Jur, Warszawa 1989, s. 17). Aresztowania wśród uczniów lwowskich
szkół średnich, do jakich doszło już w październiku 1939 ?., spowodowane były
spontanicznym oporem polskiej młodzieży przeciwko sowietyzacji szkolnictwa,
zwłaszcza usunięciu ze szkół nauki religii (G. Hryciuk, Polacy we Lwowie 1939-
1944, Warszawa 2000, s. 122-127; M. Żegota-Janusząjtis, op. cit., s. 333-334).
24 Protokół przesłuchania Januszajtisa..., s. 751; Stanisław Celichowski na
stanowisko to został wybrany przez Radę Miejską 8 III 1939 r. Jednak już 25
maja
zrezygnował z urzędu, po tym, jak Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zatwierdziło
ten wybór tylko na okres próbny oraz odmówiło zatwierdzenia wyboru
wiceprezydenta, dr. Tomasza Nowickiego, również kandydata SN. 3 IX 1939 r.
Celichowski objął obowiązki prezydenta Poznania i komendanta Straży
Obywatelskiej. Wieczorem tego samego dnia opuścił Poznań i wyjechał do Lwowa.
Aresztowany przez NKWD jesienią 1939 ?., został wywieziony do
156
tiec, Dubno, Równe, Łuck, Tarnopol, Przemyśl) Januszajtis zamierzał
wykorzystać
przy ludowaniu struktur swojej organizacji przedwojennych członków SN25.
Nie mając żadnych informacji od władz SN, Januszajtis próbował bezskutecznie
nawiązać kontakt z czołowymi działaczami Stronnictwa, którzy -jak sądził -
mogli
wówczas >rzebywać w Warszawie (dr. Tadeuszem Bieleckim - prezesem ZG SN, ks.
Marcelim Nowakowskim i Adamem Doboszyńskim)26. Generał nie wiedział również,
że
13 paź-Iziernika 1939 ?., na pierwszym konspiracyjnym zebraniu obecnych
wówczas
w stolicy :złonków Komitetu Głównego i Zarządu Głównego SN, został powołany na
stanowisko komendanta głównego Organizacji Wojskowej SN27.
W tym czasie był on już poszukiwany przez NKWD. „Według informacji agentury i
po-zczególnych informatorów - czytamy w szyfrogramie Wsiewołoda Mierkułowa do
Ławrenti-a Berii z 4 października - przygotowaniami do zbrojnego wystąpienia w
mieście Lwowie aerował były generał wojska polskiego, aktywny członek polskiej
partii »Endeków« Januszaj-is. Informacje te agentura uzyskała przede wszystkim
z
rozmów podsłuchanych na ulicach, 'odejmowane są kroki mające na celu ustalenie
pierwotnych źródeł tych informacji, prowadzi ię uzupełniający werbunek.
Prowadzimy poszukiwania generała Januszajtisa"28.
Poszukiwania okazały się skuteczne, gdyż 27 października 1939 r. generał
zosta!
aresz-owany. 5 listopada został przewieziony do Moskwy i osadzony w więzieniu
na
Łubiance, [utaj przez prawie 22 miesiące prowadzono przeciwko niemu śledztwo
(od
przełomu mar-:a i kwietnia 1940 r. regularne „konferencje" z generałem
przeprowadzał sam Beria). Zwol-liony po podpisaniu układu Sikorski-Majski, 21
sierpnia 1941 r. odleciał do Londynu29.
Tymczasem, 5 marca 1940 ?., NKWD aresztowało kpt. rez. Adama Świeżawskiego.
Mfrótce potem został on zamordowany30.
agru w okolicach Workuty. Odzyskał wolność po podpisaniu układu Sikorski-
Majski,
a następnie przez Cujbyszew, Samarkandę, Baku, Teheran, Bagdad, Kair i Lagos,
dotarł w połowie 1942 r. do Londynu Archiwum Państwowe w Poznaniu, Akta miasta
Poznania, 227, Akta dotyczące wyboru prezydenta wiceprezydenta miasta
Poznania,
b.p.). Zob. również: A. Czubiński, Stosunki polityczne [w:] Dzieje ^oznania
1918-1945, t. 2, red. J. Topolski i L. Trzeciakowski, Warszawa-Poznań 1998, s.
1135 (autor jodaje błędną datę wyboru i rezygnacji Celichowskiego z urzędu
prezydenta); relacja Bogdana Celi-;howskiego z 31 VIII 2004 r.
5 W tym celu generał wysłał Stanisława Wierzyńskiego, członka sztabu POWW, do
Krzemieńca i Dubna, iby nawiązał kontakty z miejscowymi działaczami SN (w
Krzemieńcu mieli to być: Dziadko -właściciel łrukarni, niejaki Glass oraz
aplikant adwokacki Florian Dobrowolski, w Dubnie - adwokat Graniewicz )raz
siostry Januszajtisa - Józefa i Anna). Z kolei w Równem planowano pozyskać ks.
Stanisława Ziętarę, i w Łucku adwokata Starczewskiego. W Tarnopolu komórkę
POWW
miał założyć młody narodowiec, itudent UJK, Kazimierz Surówka, a w Przemyślu
wysłany tam Adam Swieżawski, który otrzymał jakieś contakty od gen.
Mieczysława
Boruty-Spiechowicza, byłego dowódcy stacjonującej w tym mieście przed vojną
22.
Dywizji Piechoty Górskiej - zob. Protokół przesłuchania Januszajtisa..., s.
773-
775.
6 Ibidem, s. 777.
7 Podobnie, gen. Januszajtis nie dowiedział się, że w listopadzie 1939 ?.,
decyzją Rady Ministrów i Naczel-rego Wodza, jego organizacja została uznana
jako
ZWZ, a on sam, w „Instrukcji" gen. Sosnkowskiego, latowanej 21 XI 1939 ?.,
zatwierdzony został na stanowisko komendanta Obszaru nr 3 (Lwowskiego) ŁWZ.
Zob.
Komendant Główny ZWZ: Instrukcja dla komendanta Bazy w Bukareszcie [z 30
XI1939
?.] [w:] Armia Krajowa w dokumentach 1939-1945, t. 6: Uzupełnienia, Wrocław-
Warszawa-Kraków 1991, s. 6,8. 18 4 października 1939 ?., Lwów, Szyfrogram nr
46
W. Mierkułowa do Ł. Berii o przeprowadzonych na :achodniej Ukrainie
aresztowaniach członków partii i organizacji politycznych [w:] Polskie
podziemie
na erenach Zachodniej..., t. 1, s. 177.
'9 M. Żegota-Januszajtis, op. cit., s. 26-31, 109-118.
10 Indeks represjonowanych, t. 6: Aresztowani w rejonie Lwowa i Drohobycza,
Warszawa 1998, s. 321. \dam Swieżawski został zamordowany wkrótce po decyzji
BP
WKP(b) z 5 III 1940 r. o likwidacji eolskich jeńców i więźniów politycznych.
157
Lwowscy narodowcy represjonowani za działalność w Związku Walki Zbrojnej
Jak powszechnie wiadomo, w Małopolsce Wschodniej powstały - na przełomie lat
1939/1940 - z inspiracji krajowej i emigracyjnej dwa Związki Walki Zbrojnej,
odrębne i nieufne wobec siebie, oskarżające się wzajemnie o infiltrację ze
strony NKWD. Dowodzony przez płk. Władysława Żebrowskiego „Żuka" ZWZ, powstały
z
inspiracji emigracyjnej (misja Tadeusza Strowskiego „Turzymy", kuriera KG ZWZ
w
Paryżu), określany jest jako ZWZ-1, zaś powstały z inicjatywy gen. Michała
Karaszewicza-Tokarzewskiego, Dowódcy Głównego SZP (misja mjr. Aleksandra
Alfonsa
Klotza „Niewiarowskiego") i dowodzony przez ppłk. Jana Maksymiliana
Sokołowskiego „Trzaskę", a potem mjr. Zygmunta Dobrowolskiego „Zygmunta",
nazywany jest ZWZ-231.
Co ciekawe, w opinii ppłk. Sokołowskiego, organizacja płk. Żebrowskiego „miała
wyraźny charakter endecki"32. Podobnie ocenia! ZWZ-1 gen. Stefan Rowecki,
pisząc
w jednym z meldunków z 1941 ?., że organizacja ta „oparta jest o kontakty
polityczne z grupami Stronnictwa Narodowego". Popierać ją miały zwłaszcza
„liczne grupy młodzieży endeckiej". Z kolei ZWZ-2 miał się cieszyć poparciem
„zespołu stronnictw demokratycznych z socjalistami i ludowcami na czele"33.
Przy obu lwowskich organizacjach ZWZ uformowały się reprezentacje cywilno-
poli-
tyczne, skupiające przedstawicieli stronnictw politycznych, organizacji
społecznych, duchowieństwa oraz znane postacie świata nauki i kultury. Przy
ZWZ-
1 funkcję tę pełnił Komitet Społeczno-Polityczny (nazywany także Komitetem
Polskim lub Wydziałem Społeczno-Politycznym), zaś przy ZWZ-2 - Rada Narodowa.
W
obu tych ciałach zasiadali przedstawiciele SN, choć - jak się wydaje - w
przypadku zaplecza politycznego ZWZ-1 pozycja Stronnictwa była mocniejsza.
Reprezentantem SN w Komitecie Społeczno-Politycznym przy ZWZ-1 był inżynier
geodeta Zygmunt Luczkiewicz (w drugiej połowie lat trzydziestych kierownik
referatu propagandy w zarządzie powiatowym SN w Rzeszowie, w maju 1939 r.
wybrany do Rady Miasta Rzeszowa z listy Katolicko-Narodowego Komitetu
Wyborczego). Na początku grudnia 1939 r. inż. Luczkiewicz, za pośrednictwem -
również związanego przed wojną z SN - ks. Adama Bogdanowicza, kanonika
kapituły
katolickiej obrządku ormiańskiego we Lwowie i sekretarza abp. Józefa
Teodorowicza, nawiązał współpracę z organizacją płk. Żebrowskiego. Polecenie
współpracy z lwowskim ZWZ otrzymał Luczkiewicz od Jana Matłachowskiego, zanim
ten ostatni opuścił Lwów34. Komitet Społeczno-Polityczny przy ZWZ-1, w skład
którego wszedł Luczkiewicz „Koral", został formalnie powołany w końcu stycznia
1940 r. (do marca odbyły się cztery jego posiedzenia)35.
31 Zob. szerzej: J. Węgierski, Lwów pod okupacją..., s. 45-85.
32 Ibidem, s. 52-53.
33 Meldunek organizacyjny nr 79 za czas 1 III do 11X1941 z 1 X 1941 r. [w.]
Armia Krajowa w dokumentach..., t. 2: Czerwiec 1941 - kwiecień 1943, Wroctaw-
Warszawa-Kraków 1990, s. 114-116.
34 Do współpracy z ZWZ nakłaniał Łuczkiewicza również Zdzisław Urzyński, przed
wojną sekretarz Zarządu Okręgowego SN w Rzeszowie i jednocześnie prezes koła
SN
w tym mieście. Sam Urzyński, od początku okupacji do chwili aresztowania przez
gestapo w styczniu 1940 ?., współpracował w Rzeszowie z organizującym
struktury
SZP-ZWZ mjr. Władysławem Bartosikiem (E. Kotarska, op. cit., s. 128; K.
Kaczmarski, op. cit., s. 49, 91-93, 310-311).
35 E. Kotarska, op. cit., s. 129. Do czerwca 1940 r. w ZWZ-1 jako oficer
werbunkowy i do kontaktów specjalnych działał inż. Jerzy Ruebenbauer „Sas",
przyszły pierwszy komendant OL NOW. W ramach ZWZ-1 miał on tworzyć organizację
wojskową w środowisku młodzieży narodowej (G. Mazur, J. Węgierski, Konspiracja
lwowska 1939-1944. Słownik biograficzny, Katowice 1997, s. 160).
158
2 kwietnia 1940 r. Łuczkiewicz zostai aresztowany przez NKWD obwodu
lwowskiego.
N tym samym dniu aresztowano również ks. Bogdanowicza „Psa", który byi
członkiem ;omisji finansowej w Komendzie Obszaru nr 3 (lwowskiego) ZWZ-136.
Obaj
zostali osa-Izeni wwiezieniu przy ul. Zamarstynowskiej. W dniach 19-20
listopada
1940 r. inż. Łuczkiewicz i ks. Bogdanowicz, wraz z dwunastoma innymi członkami
komendy Obszaru wowskiego ZWZ-1 (z jego komendantem, ppłk. Władysławem
Kotarskim
„Druhem", na :zele), zasiedli na lawie oskarżonych przed Lwowskim Sądem
Obwodowym. Proces za :amkniętymi drzwiami zakończył się 20 listopada o godz.
drugiej w nocy. Trzynastu oskar-:onych, w tym Łuczkiewicz i Bogdanowicz,
skazanych zostało na karę śmierci. 17 lutego .941 r. Sąd Najwyższy ZSRS
zatwierdził ten wyrok. Tydzień później, 24 lutego 1941 ?., zostali oni
rozstrzelani w więzieniu przy ul. Łąckiego37.
Z kolei w Radzie Narodowej przy ZWZ-2, powstałej w końcu lutego lub na
początku
narca 1940 r. i działającej do września tegoż roku, SN było reprezentowane
przez
adwokata, dr. Adama Konopackiego „Walewskiego"38.5 czerwca 1941 r. został on
aresztowały przez grupę operacyjną NKGB obwodu lwowskiego. Skazany na karę
śmierci 13 czerw-;a, dziesięć dni później - 23 czerwca został zamordowany w
więzieniu Brygidki39.
lozbicie młodzieżowej organizacji narodowej „Wyzwolenie"
Przypuszczalnie już od początku 1940 ?., w oparciu o przedwojennych członków
Naro-iowej Organizacji Gimnazjalnej i MW, działała we Lwowie konspiracyjna
organizacja ,Wyzwolenie". Miała ona charakter częściowo wojskowy, jej
członkowie
zajmowali się obieraniem informacji wywiadowczych oraz gromadzili broń i
amunicję. Przede wszyst-rim jednak prowadzili działalność propagandową,
wydając
- prawdopodobnie od lipca L940 r. - „Walkę" (nakład dla okupacji sowieckiej).
Organizacją kierował Mieczysław
6 Kilka dni później został aresztowany Bronisław Szklarczyk (senior). Więziony
najpierw we Lwowie, TOtem w Kijowie, latem 1941 r. zmarł na tyfus w trakcie
ewakuacji w Taszkiencie. (J. Węgierski, Lwowska conspiracja...,s. 26).
7 Akt oskarżenia (zatwierdzony 9 X 1940 r. przez zastępcę naczelnika NKWD
obwodu
lwowskiego, cpt. Krimjana) zarzucał im przestępstwa z art. 54 par. 2 i 11
kodeksu karnego USRS (przygotowywanie lamachu i propagandę antysowiecką). O
procesie tym zob. szerzej: Sprawa Komendy Obszaru nr 3 Związku Walki Zbrojnej
(ZWZ-1) podporządkowanej Komendantowi Głównemu ZWZ w Paryżu -13 wy-vków
śmierci
[w:] Polskie podziemie 1939-1941, t. 1, s. 677-757; E. Kotarska, op. cit.,
passim.
18 Sekretarzem Rady Narodowej była Władysława Piechowska. Z polecenia ppłk.
Sokołowskiego i mjr. Klotza, kontaktowała się ona wcześniej ze Stanisławem
Celichowskim. Być może, on właśnie wskazał \dama Konopackiego jako
ewentualnego
reprezentanta SN w Radzie Narodowej. Zadaniem Kono-sackiego jako członka Rady
miało być „badanie nastrojów i utrzymywanie kontaktów wśród ludności
aolskiej".
Na początku września 1940 r. z Piechowską skontaktował się przybyły wówczas z
Rumunii do Lwowa kurier, por. kaw. Jerzy Klimkowski. Przekazał jej m.in. 200
dolarów dla SN, które otrzymał od Władysława Kańskiego, członka Stronnictwa,
byłego wicekonsula, a wówczas kierownika ekspozytury Rządu RP w Bukareszcie.
Protokół przesłuchania Piechowskiej Władysławy ? Tadeusza, ona-że Wał-:zak,
ona-
że Malewska z dnia 17 grudnia 1940 roku [w:] Polskie podziemie na terenach
Zachodniej..., t. 2, s. 1103-119, 1121-1123; Protokół przesłuchania
oskarżonego
Klimkowskiego Jerzego s. Mścisława z dnia 23 kwietnia 1941 roku [w:] ibidem,
s.
1267-1275.
" 7 czerwca 1941 ?., Moskwa, Wyciąg z meldunku operacyjnego nr 20 o
aresztowaniu
A. Konopackiego [w:] ibidem, t. 1, s. 723. Według tego meldunku, Konopacki
„miał
powiązania z grupą pułkownika »Mrówki« [Leopold Okulicki] i był jednym z
inicjatorów utworzenia w 1940 r. organizacji Armia Wielkiej Polski. Podczas
przesłuchania Konopacki podał nazwiska szeregu członków kierowanej przez
siebie
organizacji, którzy będą zatrzymani w nocy z 6 na 7 VI [19]40 r. Kontynuujemy
przesłuchiwanie Konopackiego". Być może, „Armia Wielkiej Polski" była inną
nazwą
organizacji „Wyzwolenie".
159