Professional Documents
Culture Documents
Wokol Schafferowskich Partytur
Wokol Schafferowskich Partytur
Wokol Schafferowskich Partytur
31-46
Andrzej Hejmej
http://rcin.org.pl
Andrzej HEJMEJ
2.
Powszechnie znana eksperym entalność Bogusława Schaffera w m uzyce14, p o
legająca m iędzy innym i na jednorazow ości pom ysłów i ich realizacji, znajd u je
w yraz w form ie jego zapisów partyturow ych właściwie od samego początku tw ór
czości (jednym z pierw szych i najlepszych tego przykładów jest Studium w diagra
mie na fortepian, 1955)1- . Z agadnienie w szczegółach okazuje się niezm iernie skom
plikow ane, bo spraw a dotyczy, po pierw sze, p onad 500 skom ponow anych utworów
(niekiedy istniejących w w ielu w ersjach, by przywołać tylko m uzyczny kom entarz
do H eraklita - Heraklitiana z roku 197016 - i zasygnalizować przy okazji istotny
1(12 Zob. W. Stróżew ski Dialektyka twórczości, Polskie wydawnictwo M uzyczne, Kraków
1983.
112 J. Z ając Schaffer multimedialny, „Teatr” 1995 nr 7-8, s. 39-43.
122 J. H odor Bogusław Schaffer: twórca wielowymiarowy, „Ruch M uzyczny” 1997 nr 15,
s. 24-26.
132 Spacer w gąszczu z przewodnikiem, s. 9.
142 Kolejne etapy twórczości B. Schaffera porządkuje i szczegółowo analizuje L udom ira
Stawowy Bogusław Schaffer. Leben - Werk - Bedeutung, przedm . E. K arkoschka,
E diotion H elbling, In n sb ru ck 1991. Zob. także J. H odor Ewolucja języka
dźwiękowego w kompozycjach Schaffera, w: Bogusław Schaffer: kompozytor
i dramatopisarz. Materiały z międzynarodowego sympozjum naukowego w Krakowie
(10-11 maja 1999), red. M. Sugiera, J. Z ając, K sięgarnia A kadem icka, Kraków 1999,
s. 31 i n.
132 Zob. m .in. Soo-Jung Shin Musik in der ungewohnlichen Notation [Studium w diagramie,
Non-stop, Kontury], w: Bogusław Schaffer..., s. 71-84.
W w latach 70. Bogusław Schaffer tworzy nowy g atu n ek m uzyczny i kom ponuje, jak
http://rcin.org.pl
trzeba by to określać, m uzyczne kom entarze do filozofów: Heraklitiana, Bergsoniana,
Spinoziana, Yaniniana, Heideggeriana, Gracianiana.
Szkice
problem poliw ersjonalności), po drugie - rezultatu ogólnie przyjętych zasad: „m oim
k om pozytorskim zad an iem - u stala Schaffer - jest «n a t u r a 1 i z o w a n i e»
nowych środków, których nie traktuję jako efekty [...], lecz jako pełnopraw ne środki
nowej m uzyki”17. N ależałoby więc w tym m iejscu przypom nieć, że ten kom pozy
tor w utw orze Ekstrema na 10 instrum entów (1957) jako pierw szy na świecie zasto
sował p arty tu rę beznutow ą, że w ystarczyła m u tradycyjna m aszyna do p isania, by
zanotow ać, korzystając jedynie z liter i znaków typograficznych urządzenia, caiy
utw ór m uzyczny (Kody na orkiestrę kam eralną z roku 1961 są - „z b rak u p a p ie ru ”
- form ą stenografii m uzycznej), że napisai pierw szy w Polsce h ap p en in g Non-stop
(wykonanie w 1964 roku), który m oże trw ać naw et 8 godzin, a w no tacji m a postać
ledwie jednostronicow ej p arty tu ry m uzycznej, że daje m uzykom możliwość czyta
nia zapisu graficznego Free Fonn I, Open musie - zgodnie z reguiam i „m uzyki otw ar
te j” - w dowolnej kolejności...
W yciągając w nioski z tak prowizorycznego zestaw ienia, m ożna by tw ierdzić,
iż chodzi tutaj generalnie o kompozycje notow ane w sposób eksperym entalny, m ię
dzy innym i także o elim inow anie tradycyjnej form y partyturow ej. Skoro w przy
p ad k u takich kom pozycji, jak Tertium datur (1958) czy S ’alto (1963), istnieje wy
łącznie diagram partyturow y dla dyrygenta i osobne giosy orkiestralne, to w g ru n
cie rzeczy są to utw ory bez p arty tu ry 18. Inaczej jeszcze mówiąc, centralnym p ro
blem em Schafferow skim w ydaje się p arty tu ra w stanie p erm an en tn ej m odyfika
cji, p arty tu ra, której często znakiem rozpoznaw alnym jest w szczepiany i ekspono
w any m otyw B -E s-C -H , m uzyczny inicjai kom pozytora. W arto przy tym zauw a
żyć, iż Schaffer w dyskursie m uzykologicznym sygnalizuje ów problem m odyfiko
w anych konw encji partyturow ych (problem pojaw iający się w k u ltu rze europej
skiej XX w ieku na nowo) z w ielką precyzją: „D ebussy i jem u w spółcześni - kon
k lu d u je - przekształcili p arty tu rę w dzieio niem al m u zy czn o -literack ie”19. Jak
wolno sądzić, caia działalność kom pozytorsko-dram aturgiczna Bogusława Schaffera
stanow i twórczą tego kontynuację i jeden z kolejnych - bardziej chyba sp ek tak u
larnych a m om entam i burzliw ych - etapów w h isto rii naw iązań interartystycznych.
Nowa m uzyka bow iem przynosi nie tylko nową notację partyturow ą i nowy feno
m en artystyczny, p arty tu rę graficzną, ale rodzi rów nież n ieznane dotąd na taką
skalę zjawisko - „autonom ię dzieia m uzycznego w postaci p arty tu ry ”20. W efek
cie, zapis graficzny decyduje, z jednej strony, o czytelności i ro zu m ien iu p a rty tu
ry współczesnej (a zatem siuży rozum ieniu nowej m uzyki, m a w alor czysto p rag
m atyczny czy też pragm atyczno-herm eneutyczny), z drugiej - decyduje o krysta-
http://rcin.org.pl
Polskie W ydawnictw o M uzyczne, K raków l975, s. 183.
20 / Tamże, s. 178.
Hejmej Wokót Schäfferowskich partytur
lizow aniu się autonom icznego dzieła sztuki, przeznaczonego do oglądania i kon
tem plow ania.
3 .
http://rcin.org.pl
M u sicu m ” 1970 n r 7 (Teatr instrumentalny), s. 40.
242 B. Schaffer Teatr instrumentalny, w: tegoż Dźwięki i zn a ki..., s. 96.
Szkice
upraw niony), lecz o przejaw m uzyki audiow izualnej25, w p rzypadku której wizu-
alność - w alor zwykle m arginalizow any w m uzyce tradycyjnej - staje się rów no
praw nym elem entem kom pozycji m uzycznej.
W łaśnie efekt w izualny, w ynikający w zasadniczej m ierze z r u c h u s c e
n i c z n e g o (to znaczy ciągłego przem ieszczania się źródła dźw ięku), decyduje
w p rzekonaniu teoretyka form y M auricio Kagla o specyfice te atru in stru m e n ta l
nego26. D la Bogusława Schaffera zapanow anie n araz n ad dwoma żyw iołam i -
m uzycznym i teatralnym , dźwiękowym i w izualnym - to jedna z podstaw owych
trudności, które stoją w tym w ypadku przed kom pozytorem . D ostrzega on przy
tym rozm aite inne kom plikacje, gdy w skazuje lap id arn ie (w sposób sobie właści
wy) aż 20 powodów unik an ia te a tru instrum en taln eg o przez w spółczesnych m u
kompozytorów. N ade wszystko akcentuje gatunkow ą płynność i b rak w ykrystali
zow anych konw encji artystycznych, obawy przed tekstem słownym, ogólną n ie
chęć do w izualności w m uzyce i - m iędzy innym i także - zasadnicze problem y
z kształtem p arty tu ry 27.
4 .
na scenie”30. Z pow odu niew ątpliw ie tak nietypow ej konw encji, nowa idea trafia
początkowo na niezbyt podatny grunt; krakow ska prem iera - 25 kw ietnia 1964
ro k u - odebrana zostaje jako skandal, a prezentacja na X W arszawskiej Jesieni
dwa lata później (1966) nie w zbudza oczekiwanego entuzjazm u w śród odbiorców 31.
Krajowy im pas w odbiorze eksperym entalnej kom pozycji p rzełam ują dopiero za
g raniczne realizacje, m iędzy innym i owo siynne w ykonanie w Paryżu w ro k u 1966,
zw iązane bezpośrednio z pow staniem Trzech snów o Schdfferze E ugene’a Ionesco.
T IS M W 2 - kom pozycję składającą się z dwóch kontrastow ych części (gra się
w ciem ności i przy świetle), trw ającą w edle inform acji w p arty tu rze okoio 29’30”
- w ykonują aktor, m im , balerina oraz m uzycy (sopran, flet lub skrzypce, saksofon
altowy lub w iolonczela, fortepian A, fortepian B). Ośmioosobowa obsada u Bogu
sława Schaffera na pierw szy rzut oka przypom ina (z racji podobnej konw encji)
sześciu wykonawców w Surscewe M auricio Kagla, to znaczy m im a, śpiewaka i trzech
instrum entalistów . U w arunkow ania sceniczne, siią rzeczy, narzucają pew ne podo
bieństw a, chociaż doszukiw anie się daleko idących paralel m ogioby się okazać
dość n iefortunnym zabiegiem . W kom pozycji Kagla bow iem p u n k te m odniesie
nia pozostaje caiy czas tekst siowny, autorstw a samego kom pozytora, p rzypom ina
jący form ą - jak niejednokrotnie zresztą i w nowym teatrze Schaffera - w ykiad
o m uzyce w spółczesnej. W ygłaszane przez aktora kw estie sk ru p u latn ie in te rp re
tu ją wszyscy wykonawcy - inaczej robi to m im , inaczej śpiew ak, a jeszcze inaczej
kolejni instrum entaliści, każdy w zgodzie z w iasnym i predyspozycjam i i założe
n iam i scenicznym i.
Tym czasem pojaw iający się w T IS M W 2 fragm ent pow ieści K arola Irzykow
skiego, chodzi m ianow icie o początkowe p artie Pałuby - Sny M arii Dunin - fu n k
cjonuje na nieco innych zasadach32. Rolę zrekontekstualizow anego te k stu literac
kiego w obrębie kom pozycji scenicznej precyzyjnie ustala sam Schaffer:
T r e ś ć l i t e r a c k a ma o b c h o d z i ć t y l k o a k t o r a w y g ł a s z a j ą
c e g o t e k s t . Pozostali wykonawcy pow inni - nie czyniąc żadnych bezpośrednich aluzji
do tekstu Irzykow skiego ani też nie starając się dokonywać żadnych in te rp reta cji tego
tekstu - przekazać jed n ak swoim w ykonaniem pewne w yobrażenia, które ten tekst im
plikuje.33
302 B. Schaffer Od Autora, w: tegoż T IS MW2. Kompozycja sceniczna dla aktora, mima,
tancerki i 5 muzyków. Partytura, Kraków 1972, b ra k paginacji.
312 S kądinąd echa tych w ydarzeń pojaw iają się później na Schafferowskiej scenie -
swoistym świadectwem recepcji TIS M W 2 w tonie charakterystycznej au toironii są
fragm enty sztuki scenicznej pt. Zorza (1982).
322 Notabene bardzo ciekaw ie przedstaw ia się kwestia tekstów literackich
wykorzystywanych w Schafferow skich kom pozycjach, np. w II części S ’alta
natrafiam y na fragm enty Biesów Dostojewskiego, które - jako tekst m ów io n y -
w ykonują m uzycy z orkiestry.
http://rcin.org.pl
332 B. Schaffer Od Autora, w: tegoż T IS MW2. Kompozycja sceniczna...., brak paginacji
(podkreśl, moje. - A.H).
W idać więc doskonale, iż w koncepcji T IS M W 2 Schafferowski ak to r34 - „aktor-
in strum entalny” czy „aktor-tw órca” - jest w yraźnie uprzyw ilejow any i najm ocniej
eksponowany (do niego właśnie należy pierwsza p artia w partyturze kompozycji).
W edle dyrektyw y Bogusława Schaffera, ustanaw iającej niezależność w szyst
kich wykonawców (a właściwie: „instrum entów ”), tekst K arola Irzykowskiego w i
n ien zajmować uwagę w y ł ą c z n i e aktora, in n i n atom iast współwykonawcy -
w odróżnieniu od sytuacji u Kagla - zostają pozbaw ieni praw a jego bezpośredniej
in terpretacji. Skoro w takich w arunkach m a wytworzyć się zarazem określone n a
pięcie pom iędzy propozycjam i aktora a propozycjam i pozostałych wykonawców,
to polega ono na zderzaniu dwóch różnych porządków. Relacja m iędzy tym , co
rzeczywiste, a tym , co wyobrażone, pow oduje w ostatecznym ro zrach u n k u „wielo
znaczność tekstu i akcji”35; innym i słowy, zam ierzony efekt nieokreśloności. W isto
cie m am y tu do czynienia z realizacją zasad dekom pozycji (sugestie dotyczące ale-
atoryzm u m a teria łu i czasu oraz kolażowego ch a rak te ru kom pozycji scenicznej
znajdują się w kom entarzu dołączonym do party tu ry ), czy może naw et lepiej by
łoby pow iedzieć - z logiką Schafferowskiej dekom pozycji36, której reguły decydu
ją również o kształcie te a tru Schaffera.
5 .
O ryginalnie, niem niej jednak m ocno paradoksalnie b rzm i dzisiaj głos kom po
zytora, iż bardziej eksperym entuj e w teatrze niż w m uzyce37. Jak w iadom o, w tw ór
czości Schafferowskiej w końcu lat 70. następuje swoisty przełom d ram atu rg icz
ny, m im o że przygoda kom pozytora z d ram aturg ią rozpoczyna się wiele lat wcze
śniej (pierwsza sztuka zatytułow ana WebenTs, podobnie jak Studium w diagramie
na fortepian, pow staje w 1955 roku). Łódzkie w ystaw ienie Kwartetu dla czterech
aktorów w roku 1979 w reżyserii M ikołaja G rabowskiego (z okazji 90-lecia T eatru
Łódzkiego i 70-lecia T eatru im. Stefana Jaracza) uznaje się dzisiaj za debiut Bo-
347 O (nie)typowym aktorze u Schaffera pisano przy różnych okazjach bardzo wiele,
zob. m.in.: J. Korska Ku nowoczesnej sztuce, s. 55, 57-59, 72; T. N yczek Gra w nie-grę,
w: tegoż Rozbite lustro (teksty przy teatrze), C zytelnik, W arszawa 1991, s. 127-130;
J. Z ając Dramaturgia Schaffera, Salzburg 1998 (zwłaszcza rozdział II: Teatr
instrumentalny „versus” teatr Schaffera. A ktor - medium instrumentalne, s. 81-102,
i rozdział IV: Kwestia jednej malej litery: „k” zam iast „u”. Schafferowski aktor,
s. 131-194).
357 B. Schaffer Od Autora, w: tegoż T IS MW2. Kompozycja sceniczna..., b ra k paginacji.
367 Zob. B. Schaffer N otatki o ..., s. 22-33.
377 Zob. Spacer w gąszczu..., s. 9. Zob. także J. Z ając M uzyka, teatr..., s. 77.
3^7 Tem atyka m uzyczna podjęta w tej sztuce powraca później w w ielu utw orach
scenicznych Bogusława Schaffera, m .in. w Scenariuszu dla jednego aktora (1963),
http://rcin.org.pl
w kolejnych Audiencjach I - V (1964), gdzie pojaw ia się form uła w ykładu
m uzykologicznego, Toaście (1991) czy Ranku (1994).
Hejmej Wokót Schafferowskich partytur
gusława Schaffera jako dram aturga, chociaż i w późniejszym okresie zajm uje go
nade wszystko, jak to trafnie określa Jadwiga H odor, „kom ponow anie m uzyki dla
aktorów ”39, czyli twórczość sceniczna realizow ana wedle reguł ściśle muzycznych.
Stąd też w ynika całe zam ieszanie z porządkow aniem faktów, bo p rem iera K w arte
tu (napisanego w 1966 roku) w rzeczyw istości odbyła się w Łodzi 22 p aździernika
1976. Tyle tylko, że traktow ano wówczas utw ór - podobnie jak Scenariusz dla nie
istniejącego lecz możliwego aktora instrumentalnego i kolejne Audiencje - w yłącznie na
praw ach kom pozycji m uzycznej40.
Jak w iele kłopotów spraw ił Schaffer Kwartetem krytyce, świadczą rozm aite
k o m e n tarze , począw szy od najw cześniejszych po m uzycznym p raw y k o n an iu :
„W grę w chodzi gatunek - pisała od razu Ewa Kofin - na tyle syntetyczny, że m ó
wić tu już trzeba chyba o intersztuce, czy sztuce interartystycznej”41. K ształt K war
tetu, w którym poszczególne sceny m ają precyzyjnie określony czas w ykonania,
zaś p artie śpiew ane - graficzny zapis, od m om entu pow stania prow okuje in te rp re
tacje akcentujące zwłaszcza interm edialny charakter przedsięw zięcia. Konsekw en
cje takiej optyki okazują się doniosłe: „Może naw et postu lat p arty tu ry teatralnej
urzeczyw istnił się w łaśnie dzięki tej sz tu c e ...”42 - sugeruje Joanna Zając, i nie
w aha się wyciągnąć w niosek (m im o iż pojęcie p arty tu ry teatralnej w teatrologii
w ydaje jej się m ocno podejrzane), iż: „Kwartet m ożna uznać za rodzaj scenicznej
p arty tu ry ”43. W tym względzie intuicje i prześw iadczenia M arty K arasińskiej są
jeszcze bardziej jednoznaczne, bow iem tw ierdzi ona, że Kw artet to „tekst-partytu-
ra ”44, a teksty sceniczne Schaffera m ożna rozum ieć w ogóle jako „specyficzną for
mę p arty tu r m uzycznych”45.
U w zględniając szerszy kontekst problem ow y Schafferow skich party tu r, łatwo
zauważyć istotną opozycję: jeden stosunkow o precyzyjny te rm in m uzykologiczny
http://rcin.org.pl
442 M. K arasińska Bogusława Schaffera filozofia..., s. 39.
452 Tamże, s. 47.
Szkice
- p a rty tu ra /”p arty tu ra graficzna” - zderza się z serią w ariantów term inologicz
nych w ysuw anych z pozycji i teatrologicznych, i literaturoznaw czych, tak ich jak:
„tek st-p arty tu ra”, „partytura te a tra ln a ”, „partytu ra sceniczna” czy „p arty tu ra d ra
m aturgiczna”46. Jeśli w nowej m uzyce p arty tu ra przybiera postać zapisu graficz
nego, z dodanym często - niezm iernie ważnym w p rzekonaniu Bogusława Schaffera
- k om entarzem słownym47, to w nowym teatrze Schafferow skim z p arty tu rą wiąże
się um ow nie dwie bardzo różne kwestie. Z jednej strony p róbuje się w ten sposób
definiować k o l a ż o w y z a p i s s ł o w n y (teksty sztuk), z drugiej n atom iast
- s z k i c e g r a f i c z n e48, to znaczy typowe dla d ram aturga szkice poszczegól
nych scen, dołączane do tekstów teatralnych jako ich integralny elem en t49. W sy
tu acji sztuk scenicznych, jak widać, idzie in terp retato ro m albo o tradycyjny „sce
n a riu sz ” traktow any w kontekście teatraln y m jako synonim p arty tu ry 50, albo -
o szkic graficzny (przez B. Schaffera nazyw any zwykle „szkicem roboczym ”), p o
strzegany przez pryzm at analogii z form ą p arty tu r nowej m uzyki. N iezależnie od
subtelności tego pokroju zam ierzeń i wysiłków interpretacyjnych, trzeba by przy
tym pam iętać, iż rozpatryw ana analogia nie zyskuje ani u znania, ani akceptacji
kom pozytora: „Term in p a rty tu ra - jednoznacznie rozstrzyga spraw ę Bogusław
Schaffer - bardzo podobał się m alarzom , tak im jak Kantor. M odne term in y m ają
to do siebie, że są nic niew arte i nie odpow iadają niczem u. N ie m a p arty tu r te
atralnych, więc nie m a sensu o tym ro zp raw ia ć...”51
6.
N iuanse zw iązane z kw estią „p a rty tu ry ” i m uzyki w teatrze Schaffera widać
szczególnie dobrze w przypadku takich sztuk scenicznych, jak Próby (z racji m u
zycznych uw arunkow ań) czy Kaczo (ze w zględu na zastosow aną tech n ik ę kolażu
m uzycznego)52. U trzym ane w konw encji „teatru w te atrze”, a ściślej: „teatru w te-
467 Propozycja Jana Peszka, zob. Nieobojętnosc aktora. Rozmowa Teresy Błajet-Wilniewczyc
z Janem Peszkiem, „N o tatn ik T eatralny” 1992 n r 3, s. 207.
477 Zob. B. Schaffer Partytura współczesna, w: tegoż M ały informator..., s. 187.
487 Szkice te traktow ane są przez M artę K arasińską jako form a „notacji m uzycznej”
(M. K arasińska, Bogusława Schaffera filozofia..., s. 27).
497 Zob. np. szkice sytuacyjne Bogusława Schaffera dołączone do Prób (B. Schaffer
Utwory sceniczne, t. 1, s. 218).
507 Tych dwóch term inów - „scenariusz” oraz „ p arty tu ra ” - używa zam iennie m.in.
Joanna Korska R u nowoczesnej sztuce audiowizualnej..., s. 54 i n.
517 Nie mam elitarnych intencji. Rozmowa Moniki Kuc z Bogusławem Schaff erem,
„R zeczpospolita” 2004 n r 277, s. 10.
527 Pierwsza z nich stanowi poniekąd ew enem ent, bo o ile inne sztuki Schaffera przed
http://rcin.org.pl
realizacją sceniczną nie byty zwykle drukow ane, o tyle tekst Prób opublikow any
został w „N otatniku T eatralnym ” (1992 n r 3, s. 161-192) jeszcze przed polską
Hejmej Wokót Schafferowskich partytur
atrze w te atrze” Próby (1989-1990) ujaw niają podstaw owe zasady Schaff erowskie-
go d ziałan ia i zam ierzony e f e k t d e k o m p o z y c j i 53 - ( p o z o r n ą )
n i e s p ó j n o ś ć i f r a g m e n t a r y c z n o ś ć . Program ow a (nie)spójność
utworów scenicznych Bogusława Schaffera czy wręcz - wedle określenia Joanny
Korskiej - „aleatoryczność kom pozycji”54 (zakładająca aleatoryczność in te rp re ta
cji, w innym jednak sensie niż u literaturoznaw cy M ichaela R iffaterre’a), to n a tu
raln ie rezu ltat świadomego działania artystycznego. S krajny w ariant scenicznej
aleatoryczności - porów nyw alny z w ariantem m uzycznym Free Form I, Open musie
- stanow i jedna ze scen Kwartetu, a m ianow icie ściśle m uzycznie pom yślana i re
alizow ana scena 10, „lab iry n t”, opatrzona znam ienną uwagą, iż „każdy z wyko
nawców czyta od dowolnego m iejsca”55.
Reguły autorskiej dekom pozycji w Próbach klarow nie ujm uje w stęp do sztuki,
z którego dow iadujem y się, po pierw sze, że
tylko 3/4 tekstu stanowi sam ą sztukę, resztę autor dopisał, próbując sam swoje PRÓBY,
n atu raln ie przy biu rk u , nie na scenie. Skorzystał z przyw ileju autorstw a i zdekom pono
w ał całość kilkakrotnie, by w ten sposób uzyskać atm osferę prób, atm osferę niepow ta
rzalną, niezwykłą, w łaśnie w swojej funkcjonalnej zwykłości niezwykłą, atm osferę n ieja
sności i niepew ności, która jest tak niesłychanie lu d zk a56;
po drugie, że „autor celowo zam azuje tekst, by w idz w końcu nie w iedział, co jest
tekstem sztuki, co m etatekstem i co w ynika z oddalenia się od rdzennego tek stu
sztu k i”57. Inaczej mówiąc, tekst (ów „rdzenny tekst sz tu k i”) pozostaje u Bogusła
wa Schaffera właściwie w perm an en tn y m stanie m etatekstow ości, tw orzy form ę
p alim p sestu - jawi się jako rozpoznaw any b ezustannie, lecz niem ożliw y do rozsu
p ła n ia ( m e t a ) t e k s t . O k o n se k w e n cjach scen iczn y ch p o d o b n ej sy tu a cji
w Kwartecie dla czterech aktorów Tadeusz N yczek napisał, iż jest to „ciągłe um yka
nie z gry w nie-grę, z «teatru» w «życie» i z pow rotem ”58, które pozwala uzyskiwać
pew ien rytm spektaklu. Otóż kom pozycja Prób oparta na dekom pozycji zupełnie
zaciera granice m iędzy św iatem realnym a św iatem scenicznym , czego najlepszym
przykładem jest partia Reżysera otw ierająca scenę 5, gdy kom entow ane są i oce-
p raprem ierą w T eatrze Stu w roku 1992. Trzeba przy tym jednak odnotow ać, iż
p rem iera światowa Prób odbyta się rok wcześniej w Tallinie, w roku 1991, z tekstem
w przekładzie H. L indepuu.
537 Schafferowska poetyka, w edług Joanny Zając, opiera się w całości na
„D ekom pozycji, D eform acji, D estru k cji” (Schaffer multimedialny..., s. 42).
547 J. Korska Ku nowoczesnej sztuce audiowizualnej, s. 73-74.
557 B. Schaffer K wartet dla czterech aktorów, m aszynopis n r 8583A, Kraków, A rchiw um
A rtystyczne i B iblioteka T eatru im. Juliusza Słowackiego, s. 13.
567 B. Schaffer Próby, t. 1, s. 140.
http://rcin.org.pl
577 Tamże, s. 139.
587 T. N yczek Gra w nie-grę, w: tegoż Rozbite lustro..., s. 130.
Szkice
niane ad lioc przez publiczność cztery pierw sze, dopiero co przedstaw ione sceny59,
czy też kom entarz w scenie 16, gdy A ktorka A krytykuje w spółczesny teatr, m ając
najw yraźniej na m yśli aktualnie graną sztukę, czyli... Próby60.
S kądinąd już sama obsada wymownie akcentuje przełam yw anie konw encji sce
ny oraz podw ójną tożsam ość postaci: tożsam ość „sceniczną” (zawodową) i zara
zem tożsam ość „pryw atną”, bow iem każdem u aktorow i przypada udział w dwóch
rolach, w edle schem atu A ktorka - P ani (np. A ktorka A - AA - Pani M) oraz A ktor
- Pan (np. A ktor A - Profesor A - Pan A). Rzeczywistość niekończącego się dialo
gu 6 aktorów, w ystępujących w 12 rolach, oraz Reżysera, rzeczywistość - jak pod
pow iada Schaffer - „zapom inania się w m ow ie”61, prow okuje stan zaw ieszenia,
swego rodzaju m iędzyzdarzeniow ość (stąd m .in. użycie zwłaszcza konstrukcji czasu
teraźniejszego oraz utrzym yw anie sytuacji nieokreśloności i nierozstrzygalności).
Ciągłe eksponow anie chw ytu deziluzji scenicznej w prow adza w idza do „swoistego
«teatru w próbach»”62 czy m e tatea tru 63, który opiera się w zasadniczej m ierze na
relacyjności elementów: w zakresie czy to charakterystycznych pow tórzeń p artii
słownych w różnych m iejscach sztuki (np. fragm ent „W łaśnie w racam od zn ajo
mych: ich najm łodsze dziecko jest w prost fenom enalne”64 zarówno otw iera całą
sztukę, jak i jej ostatnią scenę - 19), czy to doboru k o ntrastujących ze sobą postaci
(konsekw encją tego są repliki, pow tórzenia, przedrzeźniania), czy to konstruow a
nia sytuacji i kolejnych scen65. W istocie, r e l a c y j n o ś ć trzeba by uznać za
fundam ent poetyki Schaffera (poetyki ufundow anej na dialektyce), której źródła
objaśnia dram atu rg enigm atycznie, odwołując się bezpośrednio do m uzycznych
wzorców.
7 ,
667 W ten w łaśnie sposób, wedle czysto m uzykologicznych kryteriów, rozpatruje Próby
M arta K arasińska Bogusława Schaffera filosofía..., s. 32.
http://rcin.org.pl
677 K. Szwajgier „Metamusycsne” u tw o iy ..., s. 183.
687 J. Korska Ku nowocsesnej sstuce audiowizualnej..., s. 59.
Szkice
rom zagadnienia „ in te rsz tu k i”69, sztuki audio w izu aln ej70, in te rtek stu aln o śc i71,
interm edialności, m ultidym ensjonalności72, m uzyczności czy m etam uzyczności73.
W zw iązku z kw estią rozum ienia Schaffera, należałoby więc sform ułować za
sadniczą konkluzję, iż najbardziej typową sytuację in terp retacy jn ą wokół Schaffe-
row skich propozycji określają b i e g u n o w e t r o p y r e c e p c j i . D ostrzega
się to św ietnie w przypadku takich zwłaszcza problem ów, jak in tertekstualność,
w alory teatralności tekstów scenicznych, sposoby w artościow ania, a dalej - sytu
owanie oryginalnej tw órczości w zględem dw udziestow iecznych aw angard czy też
ustalanie jej faktycznych związków z postm odernizm em . Oto - dla ilu stracji - k il
ka przykładów.
Otóż kw estia in tertekstualności kom pozycji scenicznych Bogusława Schaffe
ra, która w inna być chyba traktow ana jako istotny elem ent dyskursu artystyczne
go, w pew nych rozstrzygnięciach badaw czych jest m arginalizow ana lub w ogóle
elim inow ana z obszaru refleksji (praw dopodobnie to w ynik zbyt prostego pojm o
w ania zasady kom ponow ania „od p u n k tu zerowego”) 74. A w ystarczy przypom nieć,
nie w racając już naw et do spraw y autorskiego dekom ponow ania tek stu Prób, że
w Kwartecie dla czterech aktorów pojaw iają się fragm enty Trzech snów o S ch a ff erze
E ugene’a Ionesco (czyli fragm enty utw oru, który pow staje po p aryskim w ystawie
n iu T IS M W 2 Schaffera), że Scenariusz dla nie istniejącego lecz możliwego aktora in
strumentalnego zaw iera charakterystyczne autocytaty, a m ianow icie całe p artie in
nego rodzaju dyskursu autora - w sztuce w ykorzystywane są bow iem fragm enty
artykułu Socjologia m uzyki współczesnej (zam ieszczony jest on rów nież w książce
zatytułow anej M uzyka X X wieku. Twórcy i problemy)7- . Schafferow ski tekst scenicz
ny, który w oczach autora znaczy nade wszystko przez pryzm at cech teatralności
(„Sukcesu u p atru ję w jakości tekstu, w jego teatralności [,..]”76), dla innych oka-
żuje się wzorcową niem al form ą ateatralności. N ajbardziej wymownym tego świa
dectw em byłoby w rażenie Schafferow skiego aktora, Jana Peszka, po w stępnym
p rzejrzen iu Scenariusza', „wydał m i się ten tekst - w spom ina aktor po latach od
pierw szego wystawienia - zupełnie ateatralny, niem ożliw y do realizacji”77. Specy
ficzną sytuację interpretacyjną i biegunow e tropy recepcji pokazują wreszcie p ró
by aksjologii - trzeci num er „N otatnika T eatralnego” z ro k u 1992 najlepiej ilu
stru je skalę kontrow ersji wokół Schaffera. Co praw da, dom inuje tam jednoznacz
na w wymowie teza Joanny Zając, wedle której Bogusław Schaffer to „twórca te
a tru in telektualnego”78 i jeden z bardziej oryginalnych twórców w spółczesności,
ale tru d n o nie zauważyć przy tym - uw zględniając i inne głosy krytyki - istotnych
rozbieżności m iędzy form ułow anym i opiniam i.
R easum ując, dzisiejszy in te rp re tato r Schaffera znajduje się zarówno w p u ła p
ce dialektyki twórczości, jak i w pułapce dialektyki recepcji, co oznacza, że nie
sposób doszukiw ać się jakichkolw iek stałych reguł Schafferow skiego działania,
jak też określonych, w ykrystalizow anych w ariantów odbioru in term ed ialn y ch hy
bryd. M ożna chyba zaledwie przystać na ostrożną konkluzję, iż Schafferem rządzi
„przypadek” (rozum iany, jak przez Johna Cage’a, przede w szystkim jako p o d sta
wowa zasada tworzenia oraz swoista prawidłowość rzeczywistości), recepcją Schaffe
ra n atom iast - w bezpośredniej tego konsekw encji - skrajne sprzeczności i roz
liczne kontrow ersje. W rezultacie, najbezpieczniej byłoby mówić - przy zachow a
n iu ograniczeń właściwych różnym dyscyplinom naukow ym - bądź tylko o Schaffe-
rze-kom pozytorze (w świetle jego nowej m uzyki i teorii kom pozycji), bądź tylko
o S chafferze-dram aturgu (przez pryzm at tradycji nowego teatru). N iem niej jed
nak zasadniczy problem tw órczości Bogusława Schaffera, zwłaszcza interesującej
nas S c h a f f e r o w s k i e j p a r t y t u r y jako tekstu kultury, ujaw nia się do
piero w m om encie próby całościowej refleksji m uzyczno-teatralnej, w m om encie,
by tak rzec innym językiem , in te rp retacji „dw ukodow ości”79 zapisu czy in te rp re
tacji podw ójnego zakodow ania80 (charakterystycznego skądinąd dla w szelkich for
m u ł kolażowych). Trzeba w yraźnie podkreślić, iż w przypad k u tego pokroju tw ór
czości w zadziw iający sposób krzyżują się od samego początku dwie odrębne dzie
dziny artystyczne w ym agające interdyscyplinarnego oglądu, m uzyka i teatr, a ową
relację k ap italn ie oddaje zbieżny efekt inskrypcji w dwóch różnych m ateriałach,
a m ianow icie w m ateriale słownym - inicjał B. SCH., oraz w m ateriale dźw ięko
wym - m otyw -inicjał B -E s-C -H .
Abstract
Andrzej HEJ MEJ,
Jagiellonian University (Kraków)
http://rcin.org.pl