Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 30

„Dagome iudex” – reinterpretacja

Tomasz J. Kosiński
Nauki społeczne, slawistyka
E-mail: tomasz@kosinski.pl

„Dagome iudex” – reinterpretacja


Streszczenie
Znany dokument „Dagome iudex”, datowany przez historyków na koniec X wieku, wciąż
wzbudza wiele emocji, a badacze nie są zgodni zarówno, co do jego autentyczności, daty
powstania, jak i prawidłowości odczytu zawartych w nim danych.
Wątpliwości wzbudzają nie tylko zapisy nazw osobowych, jak Dagome, którego większość
uczonych kojarzy z Mieszkiem I, jak i miejscowych: Alemure (Ołomuniec, Morawy, Brama
Morawska?), Schinesghe (Gniezno, Szczecin, Świnoujście?), ale także fakt pominięcia w nim
pierworodnego syna polańskiego władcy – Bolesława, późniejszego króla Polski.
Do czasów obecnych namnożyło się więc nam wiele najróżniejszych koncepcji naukowych
wyjaśnienia treści tego dokumentu i okoliczności jego powstania, od absurdalnych tez
o wikińskim pochodzeniu Mieszka (Szajnocha, Dowiat, Skrok), przez jego morawskie
korzenie (P. Urbańczyk), do dziwacznych prób tłumaczenia, że akt ten miał na celu
wydziedziczenie umiłowanego syna Bolesława, zwanego później Chrobrym. Może zatem
najwyższy czas uporządkować wiedzę w tym temacie.
W trakcie swoich badań nad tym dokumentem dochodzę do wniosku, że ta notka, to tylko
nieudana próba walki o sukcesję Państwa Gnieźnieńskiego dla Ody i jej synów przeciwko
Chrobremu. Prawdopodobnie owa „donacja” została spisana przy łożu konającego Mieszka,
albo nawet po jego śmierci, pozostając przez dłuższy czas nieznana światu w obliczu
opanowania kraju przez Bolesława I Wielkiego i wygnania przez niego z kraju swej macochy
Ody wraz z jej synami. W tamtym okresie dokument ten nie miał specjalnego znaczenia, jak
się bowiem okazuje w X wieku nawet sama Stolica Apostolska prawdopodobnie nic nie
wiedziała jeszcze o takim zawierzeniu polańskiego państwa św. Piotrowi.
Jednocześnie należy docenić tu fakt „wykrojenia” ziem polskich, nazwania i oznaczenia
ich, jako oddzielne państwo, mimo iż w owych czasach bardziej liczyła się siła bojowa,
międzynarodowe koneksje i ustępstwa wobec ekspansji chrześcijaństwa, aniżeli akty tego
rodzaju.

Słowa kluczowe: Dagome iudex, Schinesghe, Alemure, Morawy, Ołomuniec, Milsko,


państwo piastowskie, Mieszko, Słowianie, Polacy, Oda, Dago, Dagon, Dagone, Misica,
Lambert, Prusy, Ruś, Kraków, Polska, Polonia, Odra, Gniezno, Szczecin, Świnoujście, Świna,
Bałtyk, Milczanie, lechickie gniazdo, chrystianizacja, Deusdedit.

Wprowadzenie
Rękopis znany powszechnie w historiografii pod nazwą „Dagome iudex” został spisany za
pontyfikatu papieża Jana XV (985-996) i jest obecnie uważany za dokument donacyjny
władcy identyfikowanego z księciem Polski Mieszkiem I. Miał on, z niewiadomych
1
Tomasz J. Kosiński

powodów, darować swe państwo, nazwane w dokumencie „Civitas Schinesghe”, w opiekę


Stolicy Apostolskiej.
Do czasów obecnych nie zachował się oryginalny egzemplarz tegoż „zawierzenia”, a jego
treść można tylko odtworzyć ze streszczenia (regestu), które jest częścią dzieła francuskiego
benedyktyna i kardynała Deusdedita z ok. 1080 roku (jakieś dziewięćdziesiąt lat po
sporządzeniu dokumentu „Dagome iudex”). Przyjmuje się, że nota, na której oparł się łaciński
kopista, sporządzona została prawdopodobnie w kancelarii wystawcy w Gnieźnie około 991
roku, ale nie wyklucza się, że mogła ona powstać w Kwedlinburgu lub w Rzymie.
W archiwach przetrwało sześć kopii tego streszczenia w dwóch rodzinach rękopisów.
Jak zauważył Gerard Labuda, petycja ta jedynie wyrażała intencję przekazania „Państwa
Gnieźnieńskiego” pod opiekę św. Piotra, toteż dopiero przyjęcie tej oferty przez Stolicę
Apostolską zapewniało petentom po wystawieniu stosownej bulli pożądaną protekcję 1.
A o takowej nic nam nie wiadomo. Co więcej, wspomniany wyżej purpurat Deusdedit (XI w.)
zresztą nawet nie wiedział z jakiego okresu ten odpis pochodzi i którego ludu dotyczy,
domyślając się, że może dotyczyć on… Sardyńczyków, co dopisał w jednej z kopii. Dopiero
w pierwszej połowie XIII wieku papiestwo skojarzyło ten akt z Polską. Najpierw odkrył to
Albinus, a papież Honoriusz III (1216-1227) włączył ten dokument do swego zbioru2.
Krótko podsumowując, nieznany jest oryginał dokumentu, nie wiemy jaka jest data jego
powstania, nie mamy pewności czy zachowane odpisy są autentyczne, nie wiadomo kto poza
Odą jest jego wystawcą i jaki był prawdziwy cel stworzenia takiego aktu oraz czy miał on
jakikolwiek wpływ na ówczesną politykę. To stwarza nam szerokie pole do spekulacji, bo
w takich okolicznościach, nic pewnego tutaj nie da się powiedzieć.
Podobną opinię w tej sprawie ma historyk M. Bogdanowicz, który pisze: „Dagome iudex”
to pierwsze słowa rzekomego dokumentu nie wiadomo skąd, w którym domyślny Mieszko I
miał rzekomo podarować być może „państwo gnieźnieńskie” Papieżowi, którego skrót
nieokreślony kopista w Rzymie wstawił do spisu watykańskiego.3
Nie przeszkadza to jednak wielu zwolennikom wersji powierzenia Polski w opiekę Stolicy
Apostolskiej już w X w. uznawania tej rzekomej „donacji” za dowód uczynienia naszego
kraju przez Mieszka I papieskim lennem, o czym będzie jeszcze dalej mowa.

Kontekst historyczny
Sytuacja geopolityczna w Europie w czasach Mieszka I nie sprzyjała prowadzeniu
niezależnej polityki przez pomniejsze kraje, zwłaszcza w obliczu postępującej chrystianizacji
prowadzonej przez państwo Ludolfingów.
Po śmierci Ottona II w roku 983 władzę w Rzeszy sprawowała cesarzowa Teofano wraz
z małoletnim synem Ottonem III. Cesarz odszedł w przededniu planowanej wyprawy
przeciwko Słowianom połabskim sprzymierzonym z Duńczykami. Brak zdecydowanej reakcji
na te wydarzenia spowodował, iż Rzesza utraciła większość zdobyczy terytorialnych za
północno-wschodnią linią Łaby oraz ograniczone zostały jej wpływy na tych obszarach,
w tym także zrzucono zależność od niemieckich instytucji kościelnych.
Teofano umiera w roku 991. Regencję obejmuje jej babka – wdowa po Ottonie I –
Adelajda Burgundzka, nieprzychylna Mieszkowi (pogromcy m.in. Wichmana i Hodona),
a także całemu państwu polskiemu. Wówczas, po śmierci Mieszka I w 992 r., jego syn

1
G. Labuda, Mieszko I, Wrocław 200, s.180.
2
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,71
3
https://rudaweb.pl/index.php/2017/01/03/listy-do-aleksandra-w-i-skrypt-sedziego-dagome/

2
„Dagome iudex” – reinterpretacja

Bolesław wypędza z kraju swą macochę Odę wraz z jej synami, która wraca
najprawdopodobniej do klasztoru w Kwedlinburgu.
Po śmierci regentki w roku 999 do samodzielnej władzy dochodzi Otton III, który
formalnie współrządził Rzeszą od 5 lat. Wykorzystując swoją pozycję wprowadził on na tron
papieski pochodzącego z Francji Sylwestra II. W roku 1000 młody cesarz udaje się do Polski
na spotkanie z Bolesławem Chrobrym, by zawrzeć sojusz i podjąć rozmowy o budowie
uniwersalistycznego cesarstwa, w którym Słowiańszczyzna pod wodzą polskiego króla
odgrywać miała znaczącą rolę. Młody wizjoner umiera jednak w ciągu 2 lat, prawdopodobnie
otruty przez swoich przeciwników. Do władzy w Niemczech dochodzi wówczas Henryk II,
który wybiera opcję konfrontacji ze Słowianami, a w konsekwencji licznymi wojnami, za co
uznano go później świętym.
Bolesław Chrobry w tym czasie jednoczy kraj i poszerza jego terytorium. Rozbudowuje
grody, wzmacnia wojsko i tworzy podstawy silnego państwa polskiego, które potrafi
skutecznie się oprzeć sile cesarstwa.

Grody polańskie za czasów panowania Mieszka I (źródło: Pedros.lol, Wikimedia CC 4.0)

3
Tomasz J. Kosiński

Mapa państwa wczesnopiastowskiego ok. 900 i 940 r. (Hoodinski, Wikimedia CC 3.0)

4
„Dagome iudex” – reinterpretacja

Tekst dokumentu
Znanych jest kilka kopii „Dagome iudex”. Najstarsza znana wersja datowana jest na 1099
r. i jest odpisem wcześniejszej kopii z Collectio Canonum (w zasadzie spisu rzeczy, które
Kościół uważał za swoje) kardynała Deusdedita (najprawdopodobniej z 1087 r.). Ta wersja
watykańska (rękopis Vaticanus Lat. 3833) wygląda następująco:

Tekst „Dagome iudex” z Kodeksu Biblioteki Watykańskiej (Cod. Vatic. 3833, f. 87 and 87v.)

Wersja łacińska:
„Item in alio tomo sub Iohanne XV papa Dagome iudex et Ote senatrix
et filii eorum: Misicam et Lambertus - nescio cuius gentis homines, puto autem
Sardos fuisse, quoniam ipsi a IIII iudicibus reguntur - leguntur beato Petro
contulisse unam civitatem in integro, que vocatur Schinesghe, cum omnibus suis
pertinentiis infra hos affines, sicuti incipit a primo latere longum mare, fine
Bruzze usque in locum, qui dicitur Russe et fines Russe extendente usque in
Craccoa et ab ipsa Craccoa usque ad flumen Oddere recte in locum, qui dicitur
Alemure, et ab ipsa Alemura usque in terram Milze recte intra Oddere et exinde
ducente iuxta flumen Oddera usque in predictam civitatem Schinesghe.”

Polskie tłumaczenie:
„Podobnie w innym tomie z czasów papieża Jana XV Dagome, pan, i Ote, pani i synowie
ich Mieszko i Lambert (nie wiem jakiego to plemienia ludzie, sądzę jednak, że to byli
Sardyńczycy, ponieważ ci są rządzeni przez czterech "panów") mieli nadać świętemu Piotrowi
w całości jedno państwo (civitas), które zwie się Schinesghe z wszystkimi swymi
przynależnościami w tych granicach, jak się zaczyna od pierwszego boku wzdłuż morza
granicą Prus aż do miejsca, które nazywa się Ruś, a granicą Rusi ciągnąc aż do Krakowa i od
tego Krakowa aż do rzeki Odry, prosto do miejsca, które nazywa się Alemure, a od tej
Alemury aż do ziemi Milczan i od granicy Milczan prosto do Odry i stąd idąc wzdłuż rzeki
Odry aż do rzeczonego państwa Schinesghe.”4

4
G. Labuda, Słowiańszczyzna starożytna i wczesnośredniowieczna. Antologia tekstów źródłowych, Poznań 1999,
s. 160-161.

5
Tomasz J. Kosiński

Tekst „Dagome iudex” z Kodeksu z Biblioteque Municipale w Cambrai (Ms lat. 554, f. 121v.)

S. Rospond przyjmował, iż zabytek należy odczytywać w oparciu o grafię niemiecką 5, ale


zdaniem innych językoznawców pogląd ten opiera się na wątpliwych podstawach. Raczej
powszechnie przyjmuje się, że skryba z pochodzenia był Włochem, a przynajmniej
cudzoziemcem posługującym się łaciną (Mańczak i inni).
Jak informuje P. Nowak, nowsze badania uczonych włoskich wykazały, że pod pojęciem
„tomus”, odnoszącym się także do „Dagome iudex”, kryje się najprawdopodobniej dokument
papirusowy, a nie tom, jak wcześniej uważano. Może to oznaczać, że oryginał dokumentu nie
powstał w Gnieźnie, ale w samym Rzymie i że spisał go tamtejszy notariusz. Wieczne Miasto

5
S. Rospond, Alemure w „Dagome iudex”, [w:] Slawisch-Deutsche wechselbeziehungen in Sprache, Literatur
und Kultur. Red. W. Krauss, Z. Stieber, J. Belič, B.I. Borkovskij, Berlin 1969, s. 163-168.

6
„Dagome iudex” – reinterpretacja

było bowiem wówczas jedynym miejscem, gdzie wciąż używano papirusu, podczas gdy
resztę Europy odciął od dostaw tego materiału podbój Egiptu przez Arabów, dlatego
posługiwano się tam pergaminem jako materiałem pisarskim6.

Dotychczasowe objaśnienia
Oryginał dokumentu się nie zachował, dlatego trudno zweryfikować prawidłowość
zapisów nazw budzących wątpliwości, jak Dagome, Schinesghe, czy Alemure.
Tekst regestu znany był już A. Naruszewiczowi, a po nim przytoczył go J. Lelewel, który
jednak nie zdołał go jeszcze wytłumaczyć. Wówczas uważano, że Dagome to jakiś dostojnik.
Dopiero W.A. Maciejowski powiązał go z władcą Polski Mieszkiem I7.
Od tamtej pory zakłada się, że wystawcami dokumentu byli książę Mieszko i jego druga
żona Oda oraz ich synowie Mieszko i Lambert. Parę książęcą w tym tekście określono, jako
„sędziego” („iudex”) i „senatorkę” („senatrix”), a z racji, że takie zwroty używane były na
terenie Rzymu, uznano, iż pierwotna redakcja pisma pochodziła spod pióra łacinnika.
Przyjmując powyższe założenie, z tekstu regestu może wynikać, że Dagome-Mieszko
oddaje swoje państwo pod papieską opiekę, choć nieznane są motywy podjęcia tej decyzji.

Obrona niezależności diecezji poznańskiej od Magdeburga


Jedna z tez zakłada, że dokument ten był elementem walki o niezależność diecezji
poznańskiej od arcybiskupstwa w Magdeburgu. Wiadomo, że tamtejsi hierarchowie kościelni,
chcieli utrzymać swoje zwierzchnictwo nad Poznaniem także poprzez fałszowane dokumenty
cesarskie. O zależności biskupa Jordana od archidiecezji magdeburskiej pisał na przykład
Thietmar.
H. Łowmiański przyjmował, że Mieszko I wystawił omawiany dokument w celu uzyskania
przychylności papieża w stosunku do planów utworzenia arcybiskupstwa w Gnieźnie
(Początki polski, t. V.).
Trudno jednak uwierzyć w takie motywy wystawców dokumentu, zwłaszcza mając na
uwadze niemieckie pochodzenie Ody. Wątpliwym więc wydaje się, że wdowa sama, czy też
wraz z umierającym księciem Mieszkiem I, występowałaby przeciwko niemieckim
dostojnikom kościelnym, którzy właściwie byli jej jedyną nadzieją na zachowanie sukcesji w
Polsce. Być może jednak zdając sobie sprawę, że niewiele oni mogą zdziałać w tej sytuacji, w
akcie bezradności odwołała się do samego papieża, mimo, że jego wpływ na politykę w tej
części Europy był znikomy. Dalszy bieg wydarzeń zdaje się jak najbardziej to potwierdzać.

Mieszko I z Odą i jej synami wydziedziczają Bolesława


Inna teza mówi, że „Dagome iudex” stara się zabezpieczyć prawa do gnieźnieńskiego
tronu dla synów Mieszka I, którzy zostali zrodzeni z Ody, dlatego pominięto Bolesława, który
pochodził z wcześniejszego związku piastowskiego monarchy z czeską Dąbrówką, a na dzień

6
https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C405533%2Cslynny-dagome-iudex-spisano-zapewne-w-rzymie-
na-papirusie.html
7
B. Kürbisówna, Dagome iudex – studium krytyczne, [w:] Początki państwa polskiego. Księga tysiąclecia. Red.
K. Tymieniecki. T. 1. Poznań 1962, s. 362-424.

7
Tomasz J. Kosiński

spisania tego aktu miał ok. 25 lat (ur. 967 r.), był już żonaty i najprawdopodobniej rządził
Ziemią Krakowską.
Gerard Labuda domniemywał, że „Dagome iudex” miał być dla Ody i Mieszka I formą
zabezpieczenia papieską protekcją władztwa swych młodszych synów przed zakusami
sąsiadów, w tym Bolesława8.
Z kolei Grzegorz Kazimierz Walkowski sugeruje, że brzmienie omawianego dokumentu
daje podstawę do stwierdzenia, że Bolesław został po prostu wydziedziczony przez ojca na
korzyść Mieszka juniora i Lamberta, którzy byli dziećmi Mieszka I i Ody. Za takim obrotem
spraw może świadczyć zmiana stronnictwa politycznego Mieszka I z Czech na Niemcy,
którego dopełnieniem był ślub z saską księżniczką Odą. Skoro zatem „Mieszko I związał się
przez drugie małżeństwo z dworem cesarskim, w zasadzie przeciwko interesom czeskim,
powołanie do dziedziczenia Bolesława jako owocu poprzedniego personalnego sojuszu
polityczno-militarnemu z Czechami przeczyłoby sensowi istnienia aktualnego (z połowy lat
80-tych) porozumienia z Rzeszą”.
Autor ten nie tłumaczy jednak, jaki sens w takiej polityce miało mieć oddanie kraju pod
opiekę papiestwa, co z pewnością nie było dobrze odebrane w samej Rzeszy, na której
przyjaźni miało wystawcom dokumentu tak zależeć. Co więcej, można nawet mówić
o ówczesnym konflikcie interesów państwa polskiego z władzą w Rzeszy sprawowaną przez
regentkę Adelajdę.

Oda bezskutecznie walczy o sukcesję dla swych synów


Krystyna Łukasiewicz przedstawiła jeszcze inną, całkiem prawdopodobną wersję
wydarzeń. Zakłada ona, że osobą oddającą państwo polskie pod opiekę papieża była
wyłącznie Oda, reprezentowana przy tej czynności przez adwokata zw. iudex o imieniu
Dagome, którym możliwe, że był Tagino – mnich klasztoru w Ratyzbonie, przyszły
arcybiskup Magdeburga. Jego imię zapisywano także, jako: Daginone, Dagano lub Dagino.
Akt ten miał być elementem jej walki o sukcesję po śmierci Mieszka I, w której występowała
ona pod imieniem swego syna – Mieszka Lamberta, przeciwko Bolesławowi Chrobremu,
zrodzonemu z czeskiej Dąbrówki. Zatem dokument ten sporządzono po śmierci polańskiego
księcia w 992 r. i nic on o nim nie wiedział. Możliwe, że doszło do tego już po wygnaniu Ody
z kraju przez Bolesława Wielkiego, który zawładnął całym państwem swego ojca Mieszka I
i był to jej akt rozpaczy, że nie podzielił się nim z braćmi. Thietmar tak opisał te wydarzenia
w swej kronice (1012–1018): Mieszko, sędziwy już wiekiem i gorączką zmożony, przeniósł się
z tego miejsca wygnania do wiekuistej ojczyzny, pozostawiając swoje państwo do podziału
między kilku książąt. Z lisią chytrością złączył je potem w jedną całość syn jego Bolesław,
wypędziwszy macochę i braci.9
Zadziwia tu jednak odwoływanie się do papieża, który w tamtych czasach miał znikome
wpływy na politykę Europy i był powoływany przez cesarza. Sam akt wygląda zatem w tym
kontekście na nieudolną próbę podważenia pozycji Bolesława, być może dokonaną za
namową niemieckich dostojników kościelnych, aby jeszcze bardziej skłócić Polaków
z cesarstwem.
Nie mamy żadnych potwierdzeń, że treść tej zapiski była znana ówczesnemu papieżowi,
więc albo została ona sporządzona za późno, czyli już po objęciu kraju przez Bolesława, albo
nie dotarła do Rzymu na czas. Zresztą trudno było oczekiwać wówczas od papieża jakiejś
reakcji w takiej sprawie, jeśli faktycznie wystawcą dokumentu donacyjnego nie byli
prawowici zarządcy danego kraju (sama Oda pozostająca na wygnaniu).
8
G. Labuda, Akt Dagome iudex…, [w:] Pamiętnik Biblioteki Kórnickiej, z. 25, 2001.
9
Kronika Thietmara. Marian Zygmunt Jedlicki (tłum., wstęp, koment.). T. II. Wrocław 2004, s. 173-174.

8
„Dagome iudex” – reinterpretacja

Dokument jest fałszywką


Istnieje sporo przesłanek, które pozwalają mniemać, że nota „Dagome iudex” jest
spreparowana. Świadczą o tym m.in.
 brak zachowanego oryginału,
 błędy nazewnicze w tekście,
 brak podania dokładnego, rozpoznawalnego imienia wystawcy,
 brak podania daty i miejsca spisania tekstu,
 niejasny cel samego dokumentu,
 nieznajomość dokumentu w innych źródłach z tego okresu,
 nieznane okoliczności powstania noty, jak i znalezienia się jej w papieskich
archiwach,
 problemy ze zrozumieniem tekstu w kancelarii papieskiej (sugestia Deusdedita, że
może on dotyczyć Sardyńczyków),
 brak jakichkolwiek znanych konsekwencji jego powstania.

Niewykluczone, że ów dokument powstał w klasztorze, gdzie przebywała Oda po


wygnaniu z Polski. Skrybą mógł być tamtejszy łacinnik, który zasugerował wdowie, że tylko
w papieżu jest dla niej ostatnia nadzieja. Nie wiemy jednak jak ten dokument trafił do
papieskich archiwów, ale zapewne nie był on doręczony przez jakąś oficjalną delegację,
a raczej został podrzucony tam z cichą nadzieją na reakcję Stolicy Apostolskiej. Wydarzenia
w Polsce po śmierci Mieszka I potoczyły się jednak bardzo szybko. Chrobry objął cały kraj
i urósł w siłę tak, że nawet młody cesarz Otton III musiał się z nim liczyć. Papiestwo poddane
woli cesarstwa niewiele wtedy miało do powiedzenia. Wszystko wskazuje też na to, że do
czasów robienia porządków w archiwach przez kardynała Deusdedita, nawet nie wiedziano, iż
taki dokument się w nich znajduje.
Trzeba tu także wziąć pod uwagę, że Deusdedit, kompletnie niemający pojęcia, że tekst ten
dotyczy Polski, mógł przy przepisywaniu treści z podniszczonego papirusu zrobić sporo
błędów, nie tylko w kwestii zapisu nazw miejscowych, ale również w zakresie odczytu sensu
poszczególnych fraz, jak np. posiadania dzieci przez Dagome i Ote, liczby potomków (mogło
chodzić o Mieszka Lamberta, a nie Mieszka i Lamberta), przebiegu granic, itp.

Nazwy osobowe i miejscowe


Osoby wymienione w dokumencie:
 Iohanne XV papa;
 Dagome/Dagone iudex;
 Ote senatrix;
 Misica;
 Lambertus;
 Sardos (dopisek kopisty).
Miejsca graniczne wymienione w dokumencie:
 Schinesghe / Schniesghee / Schignesne / Schniesche / Schinesne / Schinesche /
Schinesgne;
 longum mare;
 Bruzze / Pruzze / Przze;
 Russe / Russae;

9
Tomasz J. Kosiński

 Craccoa / Raccoa / Graccoa / Cracoa;


 flumen Oddera / Oddere;
 Alemure / Alemura;
 Milze / Mulze.

Iohanne XV (Jan XV)


Iohanne XV papa to papież Jan XV (985-996). Dlatego, zakładając, że Dagome to Mieszko
I, datę powstania dokumentu określa się na lata 991/992, przed śmiercią tego władcy Polan
w 992 r.

Dagome
Od czasów W.A. Maciejowskiego, który jako pierwszy uznał Dagome/Dagone iudex za
polskiego księcia Mieszka I, praktycznie nie podaje się innych możliwości tłumaczenia tej
nazwy.
Ubolewa nad tym m.in. K. Łukasiewicz, która uważa taki stan rzeczy za sztucznie przyjęty
paradygmat naukowy blokujący badania nad tym dokumentem. Jej zdaniem bowiem może tu
chodzić o Tagino (ur. ok. 970, zm. 9 czerwca 1012), późniejszego arcybiskupa Magdeburga
(1004-1012), który mógł reprezentować w nim Odę i jej syna/ów. Nie był on obdarzony
zaufaniem Ottona III i karierę zrobił dopiero dzięki Henrykowi II, który przyjął politykę
konfrontacji z Bolesławem Chrobrym.
Łukasiewicz, odwołując się do Augusta Bielowskiego, zwraca uwagę na możliwość, że
Dagome mógł być reprezentantem Ody, a nie jej mężem, co zostało jakby wyłączone
z dyskusji na zasadzie przyjętego paradygmatu, jej zdaniem opartego na kruchych
podstawach10. Krytykę innych propozycji niż powszechnie przyjęte przez środowisko
naukowe nazywa za Normanem Daviesem – „umysłowym kaftanem bezpieczeństwa”.
Przywołuje też wciąż aktualne zdanie Andrzeja Grabskiego z 2010 r., który pisał: „Nie ulega
wątpliwości, że najważniejszym zadaniem naszej współczesnej historiografii jest potrzeba
wypracowania nowego, oczyszczonego z obrastających go mitów, całościowego obrazu
dziejów Polski”11.
Moim zdaniem, jeśli to zadanie przerasta historyków, to sprawą powinni zająć się
niezależni badacze, którzy nie mają akademickich obciążeń, paradygmatów i uprzedzeń.
Pozostając poza obszarem presji środowiskowej i odwiecznego serwilizmu wobec aktualnej
polityki historycznej, mają oni być może większe szanse na poznawanie i opisywanie prawdy
dziejowej. Zamiast bowiem przedstawiania jedynie słusznej wersji historii napisanej nam
przed laty przez zwolenników filogermańskiej rzeczywistości, próbują oni odkrywać lub
przypominać zapomniane karty naszej dumnej przeszłości, ku rozpaczy wszelkiej maści
wyznawców antypolonizmu i wciąż aktywnych antyslawistów.
P. Nowak twierdzi, że w kwestii Dagome mamy do czynienia z zepsutą lekcją Ego Misica
iudex – „Ja, książę Mieszko”, powstałą na skutek uszkodzenia dokumentu w miejscu Ego
Misica (dziura, zatarcie pisma)12.

10
K. Łukasiewicz, „Dagome iudex” and the First Conflict over Succession in Poland, [w:] „The Polish
Review”, 54, 2009, s. 407-429; tenże, Jeszcze raz o Mieszku Lambercie i Dagome iudex – odpowiedź na
krytykę Dariusza Sikorskiego, [w:] Slavia Antiqua, t. 53, 2012, s. 223-232.
11
A.F. Grabski, Zarys historii historiografii polskiej, Poznań 2010, s. 246.
12
P. Nowak, Dagome iudex w Zbiorze kanonów kardynała Deusdedita, [w:] „Studia Źródłoznawcze” 51, 2013,
s. 84.

10
„Dagome iudex” – reinterpretacja

Mieszko I na rycinie Walerego Eljasza-Radzikowskiego z XIX wieku

11
Tomasz J. Kosiński

Domysły uczonych, że Dagome to inne miano Mieszka I opierają się głównie na zapisie
Galla Anonima (XII w.), który podawał, iż ten piastowski książę miał jeszcze inne, pierwsze
imię. Dlatego twierdzono, że może tu chodzić o Dagoberta (J. Otrębski, H. Łowmiański),
jakie miał przyjąć Mieszko na chrzcie. Końcówkę –me w Dagome niektórzy rozumieją, jako
połączenie Dagoberta i Mieszka – Dago[bert]+Me[sco]. Trudno jednak znaleźć podobne
analogie imiennych składów tego typu w dokumentach kościelnych, gdzie dominowały
głównie imiona nadawane podczas chrztu. Jeśli jednak imię Misica (Mieszko) w liście do
papieża uznano za pogańskie i dlatego użyto jego domniemanego imienia z chrztu, to można
spytać, dlaczego jeden z synów Dagome w dokumencie nazywany jest jednak Misica, tak
jakby nie był ochrzczony. Poza tym imię nadane na chrzcie trudno nazwać pierwszym, jak to
opisuje Gall Anonim w przypadku Mieszka. Z drugiej strony dziwnym wydaje się fakt, że ten
kronikarz nie znał owego imienia, mimo, iż pisał o nim tylko dwa wieki później. Zresztą
i wcześniejsi autorzy nic o takowym, pierwszym/drugim imieniu Mieszka nic nie
wspominają.
Z kolei J. Dowiat sugerował, że może to być Digoma / Dzigoma, odwołując się do zapisu
takiego imienia w Bulli Gnieźnieńskiej, znanej również jako Ex commisso nobis: Stari
Biscupici cum his: Navos, Ruz, Sul, Balovanz, Vitossa, Pantis, Zmarsc, Miloch, Craic, Negloz,
Conus, Dal, Marsec, Ciz, Posbech, Redanta, Zmogor, Domc, Digoma, Gobilca, Parech,
Clobuchec, Pampic, Candera, Comor, Sdomit, Pandetech. Autor ten sugeruje, że Digoma
mogło być pierwotnym imieniem władcy, natomiast imieniem chrześcijańskim było łacińskie
Michał, zdrobnione w X w. na Miszka (Miszko, Miszek), a wskrzeszone w XII wieku
w postaci Mieszko (Mieszek)13. To by wyjaśniało identyfikowanie Mieszka w źródłach
z epoki pod tym właśnie imieniem, ale niezrozumiałe jest użycie pogańskiego miana księcia
w dokumencie ofiarowania polskich ziem papieżowi.
Za to A. Steffen uważa, że oryginalny tekst musiał być w języku greckim, a pogański
termin dagone oznacza ‘rodziciela’ (dziedzicznego księcia), który można odnieść do Mieszka
I, jako kontynuatora i obrońcy rodu14.
Badacze niemieccy, I.R. Holzmann i L. Schulze, wyraz Dagome odczytywali oczywiście,
jako imię normańskie Dago/Dagr, stwarzając w ten sposób podstawę dla wątpliwej hipotezy,
która głosi, że dynastia Piastów była pochodzenia duńskiego. Wątek ten podchwyciło kilku
innych uczonych, wymyślając najróżniejsze koncepcje powstania Polski z udziałem
wikingów, co z archeologicznego i historycznego punktu widzenia, jak już wiemy, nie ma
żadnych podstaw (A. Buko i inni).
Mimo tego, wciąż spotyka się zwolenników skandynawskiego pochodzenia państwowości
polskiej. Część z nich odwołuje się do zapisu angielskiego historyka Rogera von Howdena
(ok. 1174-1201), który opisuje podróż księcia Edwarda do króla Olafa w Szwecji, a stamtąd
do Węgier przez tajemnicze królestwo Dagorum / Dogorum: „Aufugit ad regnum Dagorum,
quod nos melius vocamus Russiam” („królestwo Dagorum, które my zwiemy Rusią”). Źródło
to donosi, że królem tego terenu był niejaki Malescoldus15. Roger z Howden i anonimowy

13
J. Dowiat, Metryka chrztu Mieszka i jej geneza, Warszawa 1961.
14
A. Steffen, Greckie ślady w regeście „Dagome iudex”, [w:] „Antemurale” 3 (1956), s. 95-116.
15
Imię Malescold wygląda na pierwszy rzut oka na skład Mał+Ascold. Mał to popularne miano na Rusi, a nosił
je m.in. Mał Lubczanin, ojciec Małuszy, matki Włodzimierza Wielkiego. Z kolei Askold znany jest z „Powieści
dorocznej”, jako towarzysz Ruryka, wiemy jednak, że zmarł w 882 r. Niektórzy uważają, że jego imię to
nieporozumienie związane ze staronordyjskim określeniem óskyldr – dziwny, jak miano określać innego druha
Ruryka – Dira, którego kijowskie księstwo nazywano w źródłach arabskich Al-Dir. Ale to i tak wciąż IX w.,
a nie XI, kiedy miała miejsce podróż Edwarda Wygnańca. Moim zdaniem, z racji, że to angielskie źródło, można
zakładać, iż chodzi tu o „starego Maleszko” (Malesc[o]+old), gdzie -old jest tylko angielskim tłumaczeniem
słowiańskiego przymiotnika ‘stary’. Kto wie, czy zatem Mieszko nie jest skrótem od Maleszko i nie chodzi tu
o Mieszka II, który rządził Polską w latach 1025-1031, czyli mniej więcej wtedy, kiedy datowana jest wędrówka
Edwarda Wygnańca.

12
„Dagome iudex” – reinterpretacja

Leges Edwardi Confessoris wskazują, że podczas gościny Edwarda u „króla Maleskolda”,


poślubił on kobietę szlacheckiego pochodzenia (nobili progenio). Leges dodaje, że matka św.
Małgorzaty była krwi królewskiej ruskiej, jak to jest tłumaczone w literaturze tematu, choć
tak naprawdę w oryginale jest mowa o pochodzeniu rugijskim (ex genere et sanguine regum
Rugorum)16. Po co jednak Edward Wygnaniec miałby podróżować na Węgry ze Szwecji,
naokoło przez Ruś Kijowską, zamiast najkrótszą drogą przez kraj nad Wisłą, korzystając przy
tym ze Szlaku Bursztynowego?
Adam Bremeński też miał pisać: „Regnum Dagorum vel Rugorum, quod nos melius
vocamus Ruziam”. Zatem nie mamy pewności, czy w przekazie Rogera z Howden chodzi
o Ruś Kijowską, czy o Rugię. Chyba, że Rusowie, którzy dotarli nad jezioro Ładoga byli
Rugianami. Zwłaszcza, że i w innych źródłach średniowiecznych Ranów (Rugian) zwano
Ruthenami – Rusami. Nawet Ptolemeusz (II w.) lokalizował lud Rugiclei nad Bałtykiem,
między ujściem Wisły a Odrą. O jakich Rusów więc tutaj chodzi? Dla wikingofilów sprawa
jest jednak jasna i przekonują, że są to z pewnością Normanowie ze Skandynawii. Posiłkują
się przy tym jakąś starą wzmianką z Heimskringli, gdzie wspomniano Liv, córkę króla Dag
z Vestmaru (płd. Norwegia), która poślubiła Halfdana the Mild (VIII w.). Na tej podstawie
niektórzy zakładają istnienie rodu Daglingerów, którzy mieli dać początek dynastii
piastowskiej17.
Osobiście śmiem w to wątpić. Po pierwsze, coraz więcej bowiem jest argumentów, że ród
Ruryka pochodził od Bałto-Słowian18, a M.W. Łomonosow twierdził, że Waregowie to
Prusowie19. Niewykluczone też, że byli to połabscy Wagrowie20. Nestor także wyraźnie
odróżniał Rusów od Szwedów, Normanów, czy Gotów: „Bowiem tak się zwali ci waregowie
– Rusią, jako się drudzy zowią Szwedami, inni Normanami i Anglami, a jeszcze inni
Gotami”21. Badania genetyczne Rurykowiczów również wskazują raczej na Bałtów
(dominanta hp N), a nie Skandynawów (hp I), jako przodków tego rodu22. Po drugie, rdzeń
*dag spotykany jest na całym świecie, nie tylko u Germanów, i równie dobrze możemy
doszukiwać się tu związków scytyjskich, turkijskich, dackich, filistyńskich, czy sumeryjskich.
Wiadomo bowiem, że Dagon był bogiem Filistynów, o czym czytamy chociażby w Biblii.
Kult Dagona, dawcy ziarna oraz wynalazcy pługa i uprawy roli, znany jest zresztą od III
tysiąclecia p.n.e. u Sumerów, skąd rozprzestrzenił się na cały starożytny semicki Bliski
Wschód, np. w Ugarit czczono go, jako główne bóstwo i ojca Baala. Pisarze bałkańscy
twierdzą za to, że dacki d[r]aco = d[r]ago (smok), stąd popularne tam imię Dagon / Dagan
(Dragan)23. W tur. dag – góra, skąd np. Dagestan – kraj gór i Janar Dag (Dah) – płonąca
góra k. Baku w Azerbejdżanie. Z kolei irańskie dag to ‘palić’. Warto przy tym zauważyć, że
niem. dag oznacza ‘dzień’, czyli czas, gdy świeci (płonie) słońce. Tajemnicze określenie
Dagome [iudex] mające być innym imieniem Mieszka I, może więc pochodzić właśnie od

16
R. Jetté, Is the Mystery of the Origins of Agatha, Wife of Edward the Exile, Finally Solved?, [w:] New
England Historical and Genealogical Register, vol. 150 (October 1996), s. 417-432; G. Ronay, The lost King of
England: the East European adventures of Edward the Exile, 1989, s. 109-121.
17
J. Wittmann, Die Daglinger/„Piasten“ und die germanische Kontinuität, Damböck 2005.
18
T.J. Kosiński, Bohaterowie dawnych Słowian, Warszawa 2022.
19
М.W. Łomonosow, Возражениях на диссертацию Миллера, т. 6. М.-Л, 1952.
20
T.J. Kosiński, Rodowód Słowian, Warszawa 2017.
21
F. Sielicki, Najstarsza Kronika Kijowska. Powieść Minionych Lat, Wrocław 2005.
22
O.N. Barabanov, Rurikoviczi ili Olafoviczi: gipoteza ob Y-haplogruppie I2 u Rurika po dannym DNK jego
vazmożnych potomkov (Рюриковичи или Олафовичи: гипотеза об Y-гаплогруппе I2 у Рюрика по данным
ДНК его возможных потомков) / О. Н. Барабанов // Пространство и Время. № 3 (21), 2015.
23
Imiona odwołujące się do drago – smoka były popularne w całej Słowiańszczyźnie, choć współcześni uczeni,
jakby dla zatarcia „smoczych śladów”, uparcie tłumaczą je na nazwy osobowe pochodzące rzekomo od
wyrazu ‘drogi, droga’, np. Drażko > Drożko, Dragomira > Drogomira, Dragowit > Drogowit.

13
Tomasz J. Kosiński

morfemu „dag” – płonąć, jaśnieć, skąd powstało imię Dago (Dagon), będące też
przydomkiem książęcym oznaczającym po prostu Najjaśniejszego Pana24.
H. Kunstmann wywodził natomiast protoplastów Mieszka z obszaru mezyjsko-dackiego,
dlatego dla niego Dagone to tytuł oznaczający ‘księcia Daków’25. Podobnie twierdzi Ivo
Vukčević, który tłumaczy Dagome na „Przywódcę pogan”, gdyż terminem „dagoni”
nazywano pogańskich Słowian w Dacji (Serbów). Mieli się oni później osiedlić m.in.
w Polsce26. Za koncepcją geto-dacką pochodzenia Słowian opowiadali się także A. Bielowski
i J. Lelewel. Za to P. Urbańczyk uważa, że Mieszko miał korzenie morawskie27. Mamy tutaj
u akademików zatem straszny rozrzut (Dania/Skandynawia, Tracja/Dacja, Morawy), a każdy
z nich w „naukowy” sposób dowodzi swoich racji, komplikując jeszcze bardziej całą sprawę.
Dość odosobnioną tezę przedstawił Otto Forst de Battaglia w 1927 roku łącząc Dagome
z Bolesławem Chrobrym28. Dziwnym zbiegiem okoliczności można nazwać fakt, że Chrobry
miał także żonę Odę oraz syna Mieszka II Lamberta, co prawda z Emnildą, ale zastanawiające
jest, dlaczego swemu synowi nadał akurat imiona swych przyrodnich braci.
Ciekawe, że żaden z autorów nie kojarzył Dagome z Gaudentym (bratem św. Wojciecha),
który wówczas kursował między Pragą a Rzymem.
Mniej znaną koncepcję wyjaśnienia tekstu „Dagome iudex” przedstawił Tadeusz Miller
w swej pracy z 2000 roku29. Uważał on, że Dagome to skrót złożony z trzech wyrazów
łacińskich: D. (domine) – Panie, ago – kieruj, me – mną. Natomiast iudex, to według niego
‘rozjemca’. Jego poglądy w tej kwestii poparli m.in. W. Kossakowski i Cz. Białczyński 30.
Mikołaj Rudnicki wiązał Dagome z teonimem Podaga, przy czym według Jakobsona
Podaga = Dagbog (Darzbog / Dadźbog)31, co w kontekście związku z Pogodą, wspominaną
przez Długosza, może nam wskazywać także na trop łączenia *dag z przymiotnikiem ‘jasny’
i/lub ‘darzący’.
Lubomir Czupkiewicz wyjaśniał tę nazwę jako Dągoma, wywodząc ją od słowa dąg –
silny (Dągoma < Dągosław / Dągomir)32. K.T. Witczak sądzi natomiast, że Dagome to
łaciński zapis imienia Tęgomir (Tǫgom). Przywołuje przy tym Tęgomira stodorańskiego,
domniemanego ojca chrzestnego Mieszka I, po którym ten piastowski władca mógł przyjąć
imię33. Co więcej ten językoznawca, odwołując się do źródeł arabskich podających, iż w roku
953 przybyło do Kordoby poselstwo jakiegoś króla Słowian o imieniu „Duku”, twierdzi też,
że przez zbieżność nazewniczą (Tugumir=Duku), mógł być nim właśnie Tęgomir, co ma
rzekomo potwierdzać jego znaczną pozycję w ówczesnej europejskiej polityce34.
Tu wypadałoby się jednak zatrzymać na chwilę i zastanowić, ile w tego typu dociekaniach
jest nauki, a ile zwykłych spekulacji. Ta koncepcja ma wiele słabych stron, gdyż nie ma
bowiem żadnych źródłowych potwierdzeń domysłów tego autora. Brakuje w niej także
odwołań do istniejącej wówczas tradycji, cechuje się daleko posuniętą stronniczością
i wykazuje ułomności logiczne oraz przyczynowo-skutkowe.

24
T.J. Kosiński, Bogowie Słowian. Bóstwa, biesy i junacy, Warszawa 2019.
25
H. Kunstmann, W sprawie rodowodu Mieszka, [w:] Slavia Antiqua, t. XXXI, 1988, s. 77-89.
26
I. Vukčević, Slovenska Germanija: istrazivanje porekla i rane istorije Srba/Slovena Sarmatije, Germanije
i Ilirije, 2007.
27
P. Urbańczyk, Mieszko Pierwszy Tajemniczy, Toruń 2012.
28
K. Jasiński, Rodowód pierwszych Piastów, 1992, s. 67.
29
T. Miller, 3000 lat Państwa Polskiego jakiego nie znamy, 2000.
30
https://bialczynski.wordpress.com/tag/mieszko-i/
31
T.J. Kosiński, Bogowie Słowian…
32
L. Czupkiewicz, A New Interpretation o f the Etymology o f Poland’s First Ruler’s Name Dagome, „Lingua
Posnaniensis”, XXX, 1987 (wyd. 1989), s. 79-87.
33
K.T. Witczak, Polonia Antiqua. Głos w dyskusji nad imieniem chrzestnym Mieszka I, “Biuletyn Polskiego
Towarzystwa Językoznawczego” 51, 1995, s. 107-116.
34
K.T. Witczak, Książę stodorański Tęgomir – próba rehabilitacji, [w:] Echa Przeszłości 11, 7-17, 2010.

14
„Dagome iudex” – reinterpretacja

Po pierwsze, imię Tęgomir jest typowo słowiańskie i trudno przypuszczać, by jako takie
mogło stać się imieniem chrzestnym. Po drugie, zazwyczaj po chrzcie używano nadanego
podczas tego sakramentu nowego imienia. W przypadku Mieszka I nic takiego jednak nie
zaobserwowano i w dokumentach z tego okresu spotykane są różne zapisy jego imienia
Mieszko, a nie Tęgoma. Jest on wielokrotnie wspominany w pismach nie tylko polskich, ale
i frankońskich czy arabskich. Nigdzie nie występuje pod innym imieniem niż Mieszko, nie
znajduje się też żadnych śladów, by mógł się nazywać Tęgomir, Dago czy Dagobert. Mamy
za to Misaco lub Misacam u Widukinda z Corvey's, przy opisie walk z Wichmanem z 963 r.
(Rerum Gestarum Saxonicarum, tj. O czynach Sasów, napisanych w latach 967-973, Księga
III, rozdz. 66 i 69). Także w relacji Ibrāhīma ibn Yaʿqūba, który odwiedził dwór Ottona I
w roku 965 jest mowa o Mashaqu, jako jednym z czterech królów słowiańskich. Rocznik
świętokrzyski dawny podaje pisownię Mysko, a Thietmar z Merseburga – Miseco. Po trzecie,
razi dość nieudolne bronienie przez Witczaka skompromitowanego zdradą Tęgomira,
a kreowanie go na męża stanu, by obronić swoją tezę jest bardzo naiwne. Po czwarte, jeśli dla
takiego szacownego lingwisty Tęgomir i Duku (dąg > duk) to jedna i ta sama osoba, mimo, że
wcześniej wyśmiewał Czupkiewicza za łączenie Dagome z ‘dągiem’, to ja nie mam tutaj
więcej pytań.
K. Buczek słusznie zauważył, że Mieszko nie wystawiałby dokumentu takiej rangi pod
bliżej nieznanym imieniem, dlatego zapis Dagome należy uznać za pomyłkę kopisty
z podniszczonej wersji papirusu, albo termin ten dotyczy innej osoby. Już Giesebrecht
sugerował, że po śmierci Mieszka I Oda wyszła za niejakiego Dagona i wraz z nim oraz
Mieszkowymi synami domagała się swoich praw do sukcesji Państwa Gnieźnieńskiego35, co
jednak pozostaje tylko kolejnym „domysłem naukowym”. Jest to jednak jeden z nielicznych
przykładów odejścia od łączenia Dagome z Mieszkiem I.

Ote (Oda)
Ote senatrix – utożsamiana z drugą żoną Mieszka, Odą, córką Dytryka (Teodoryka),
margrabiego Marchii Północnej. Mieszko I wziął ją za żonę, mimo, że przebywała
w klasztorze, co spotkało się z pewna krytyką w Niemczech, ale jednak względy pożądanego
sojuszu ze „słowiańskim księciem” wzięły tam górę. Małżeństwo Mieszka z Odą
przeorientowało jego politykę na przymierze z cesarstwem, kosztem dawnej przyjaźni
z Czechami (ślub z Dąbrówką), którzy teraz stali się celem podbojów terytorialnych państwa
piastowskiego, za cichym przyzwoleniem Ludolfingów.
Ota/Uta > Oda to popularne imię saskie, a żonę o takim imieniu miał nie tylko Mieszko I,
ale także jego syn Bolesław Wielki (Oda Miśnieńska). Przejście ‘d’ w ‘t’ i na odwrót jest
typowe w tekstach niemiecko-łacińskich (np. Ode=Ote, Thietmar=Ditmar,
Teodoric=Dietric[h]).
Większość autorów rozumie określenie senatrix, jako ‘pani’, a T. Miller tłumaczy je na
‘dostojna’. Inni twierdzą, że to określenie należy odnosić do zamożnej wdowy, co by nam
pasowało do wersji, że to sama Oda kazała sporządzić ową notę po śmierci męża, a Dagome
jest tylko jakimś bliżej nieznanym lub błędnym określeniem, czy też przekręconym imieniem
notariusza, albo jej reprezentanta prawnego.
Między 992 a 995 Bolesław Chrobry wygnał z kraju Odę wraz z jej synami, konkurentami
do polskiej korony. Uważa się, że wróciła ona do klasztoru w Kwedlinburgu, gdyż to właśnie
tamtejsze roczniki podały datę jej śmierci na 1023 r.

35
L. Giesebrecht, Wendische Geschichten, Berlin 1843, t. I, s. 232.

15
Tomasz J. Kosiński

Misica (Mieszko, syn Ody)


Misica jest kojarzony z Mieszkiem, synem Mieszka I i Ody Dytrykówny, wymienionym
przez Thietmara.
Etymolodzy wywodzą imię Mieszko od wyrazu miech – ‘wór, torba’ lub Miesz od
Miecsława z przyr. -ek (F. Miklosich i inni). Walkowski omawia też możliwość, że słowa
Mesco, Mesico, Mesica to funkcja, która dużo później przeszła w imię. Pierwotnie „mesco”,
„misica”, zdaniem tego autora, mogło oznaczać „miesięcznego pobieracza”. Dziwne, że nikt
wcześniej nie zwrócił uwagi na związek tego miana, zwłaszcza w zapisach Mesico / Misica,
z wyrazem ‘miesiąc’. A przecież synonimem tego słowa jest ‘księżyc’, czyli ‘młody książę’.
Nie można więc wykluczyć, iż Mesica < Mesiac (z przestawką –ac w –ca) było pierwotnie
terminem oznaczającym ‘księcia, kniazia’, a dopiero z czasem utworzono na tej bazie nazwę
osobową Mieszko.
Przy tej okazji warto też poruszyć temat korony wspomnianej w Roczniku Traskim
(MPH)36: „... Sed papa angelica monitus visione, coronam quam preparaverat Meschoni,
Affrico nuncio regis Ungarie dedit. Sed cur fuerit non data Polonis in cronica plenius
habetur.” Co można tłumaczyć: „Lecz papież nawiedzony anielskim widzeniem, koronę która
dla Meschoni była przygotowaną, Affrico nuncjusz królowi Węgier dał. Ale dlaczego nie dano
Polsce w kronice (nie) ma wiele (w tej sprawie).” Jeśli bowiem przyjmiemy, że Meschoni to
Mieszko, to musiało tu chodzić raczej o jego syna o tym samym imieniu, gdyż Mieszko I
zmarł w 992 r., a koronowanie Stefana na króla Węgier miało miejsce w roku 1000.
Wówczas, jak wiemy, rządził jednak w Polsce Bolesław Wielki, który spotkał się w tym roku
z cesarzem Ottonem III. Podczas tego spotkania cesarz założył na głowę księciu Polan swą
koronę uznając tym symbolicznym gestem, że powinien on być królem. Papież najwidoczniej
miał jednak, jak widać, inne zdanie w tej kwestii. Walkowski, jak wyżej wspomniano,
tłumaczy to tym, że Meschoni było tylko tytułem władcy, więc mogło się odnosić i do
Bolesława.
Co ciekawe, K. Łukasiewicz uważa, że „w Dagome iudex mowa jest o najstarszym synu
Mieszka I i Ody – Mieszku Lambercie, a nie o dwóch synach tej pary o imionach Mieszko
i Lambert”37. Wiemy też, że i Bolesław miał syna Mieszka II Lamberta, który odziedziczył po
nim tron. Walkowski spekuluje, że nie był to jednak syn Bolesława, ale jego przyrodni brat,
wspomniany w „Dagome iudex”, którego ten wziął pod swoją opiekę. Jest to jednak mało
prawdopodobne, zwłaszcza w odniesieniu do przekazów historycznych (Thietmar)
mówiących o wygnaniu przez Bolesława macochy Ody wraz z jej synami.

Lambertus (Lambert, syn Ody)


Lambertus jest uznawany za Lamberta, niewymienionego przez Thietmara z imienia syna
Mieszka I i Ody Dytrykówny. Zastanawia fakt, że dość dobrze obeznany ze sprawami
polskimi Thietmar nie zna jego imienia, mimo iż podaje miana dwóch pozostałych potomków
tej pary. W swej kronice zapisał on bowiem (IV, 57): Haec genuit viro suimet tres filios,
Miseconem, Suentepulcum et....... („Oda urodziła swemu mężowi trzech synów: Mieszka,
Świętopełka i .......”).
Nie wiemy też dlaczego, poza Bolesławem, także Świętopełk został pominięty w „Dagome
iudex”. Przypuszcza się, że albo rządził on wtedy Pomorzem i miał zatem zabezpieczoną
pozycję, albo nie żył jeszcze/już w dniu spisywania tego dokumentu.
36
Monumenta Poloniae Historica. Wyd. A. Bielowski. T. 1-6, Lwów–Kraków 1864-1893, t. 2, str. 829.
37
K. Łukasiewicz, Polski książę Mieszko Lambert czy król polski Mieszko II Lambert? Nowe spojrzenie na
„Dagome iudex” i „Calendarium Merseburgense”, [w:] „Slavia Antiqua”, 51, 2010, s. 117-126.

16
„Dagome iudex” – reinterpretacja

Steffen w zapisie labertus (lambertus) widzi raczej niesłusznie Bolesława Chrobrego,


gdyż, jego zdaniem, słowo to należy odczytywać, jako „wybrany do otrzymania (tronu)”38.
Autor ten pomija tu fakt, że Bolesław nie był synem Ody, tylko Dąbrówki, o czym nie ma
mowy w dokumencie. Jeśli jednak jego tłumaczenie tego słowa jest poprawne, może się ono
odnosić do Mieszka, syna Ody, co byłoby z kolei zgodne z tezą K. Łukasiewicz o jednym
synu Mieszku Lambercie, wymienionym w tej zapisce.

Sardos (Sardyńczycy / Sardowie)


Uznaje się, że Sardos z dopisku kopisty-komentatora (Deusdedit) to Sardyńczycy, bo to
u nich rządziło 4 książąt, jak liczba wystawców tego dokumentu. Świadczy to o znikomej
orientacji kardynała Deusdedita w kwestii pochodzenia „Dagome iudex”, jak i braku łączenia
tej noty w owych czasach z Polską.
Natomiast H. Kunstmann uważa, że mogą to być traccy Sardowie. Autor ten zakłada
bowiem, że Polanie mogą pochodzić od Daków i taki zapis nie musi być przypadkowy39.

Schinesghe (Schniezdne)
Schinesghe / Schniesghee / Schignesne / Schniesche / Schinesne / Schinesche / Schinesgne
to prawdopodobnie Gniezno (A. Bielowski, M. Perlbach, H. Schummann, T. Lehr-Spławiński
i inni) lub Szczecin (L. Giesebrecht, A. Brückner, Z. Wojciechowski, P. Urbańczyk),
ewentualnie Świnoujście (G.K. Walkowski).
S. Rospond przekonywał natomiast, że Schinesghe to zbitka Schine (Szczecin) i Gne
(Gniezno)40. Choć byli i tacy jak H. Chłopocka41, czy K. Maleczyński42, którzy uważali, że
w regeście raz zapis ten oznacza Gniezno, a za drugim razem – Szczecin. Za wiązaniem
Schinesghe ze Szczecinem opowiadał się również T. Miller, który tłumaczył tę nazwę na
‘scecineskie’ (miasto i państwo).
Natomiast A. Steffen wiąże Schines ze Świną i Wolinem, a nawet z całym Pomorzem,
gdzie sytuuje on siedzibę dagone, dziedzicznego księcia pomorskiego. Wolin uznaje on tym
samym za pierwotną stolicę państwa polskiego43.
R. Trojanowski przedstawił z kolei zadziwiającą tezę, że Schine_sghe należy łączyć
z Szine_ar (Summer) – Babilonem. Jego zdaniem Civitas Schinesghe to
obywatele babilońscy, albo inaczej, oświeceni44.
Temat ten z pewnością nie jest wyczerpany, czego potwierdzeniem mogą być wciąż
trwające dyskusje w tym zakresie w środowiskach naukowych i pasjonackich. Ostatnio nawet
Waldemar Wróżek, współpracujący z Januszem Bieszkiem oraz ze mną przy różnych
tematach, podrzucił mi swoje, całkiem ciekawe, rozumienie nazwy Schinesghe, którą
tłumaczy on po swojemu na Lechines Gne[sno]. Zapis Schinesgne ma być, jego zdaniem,

38
A. Steffen, Greckie ślady w regeście „Dagome iudex”…
39
H. Kunstmann, Die Slaven: Ihr Name, Ihre Wanderung Nach Europa und Die Anfänge der russischen
Geschichte in historisch-onomastischer Sicht, 1996.
40
S. Rospond, Schinesghe w Dagome iudex, [w:] Studia linguistica baltica Canuto-Olavo Falk sexagenario
a collegis amicis discipulis oblata. Lundae 1966, s. 227-237.
41
H. Chłopocka, Początki Szczecina, [w:] Roczniki Historyczne, t. XVII, 1948, s. 281-285.
42
K. Maleczyński, M. Bielińska, A. Gąsiorowski: Dyplomatyka wieków średnich, Łódź 1971.
43
A. Steffen, Greckie ślady w regeście „Dagome iudex”…
44
http://romtroy.blogspot.com/2013/10/dagome-iudex-echo-poteznego-panstwa.html

17
Tomasz J. Kosiński

zwykłym błędem kopisty, co potwierdzać mogą odmienne zapisy tej nazwy w różnych
kopiach rękopisu.
Po przyjrzeniu się poniższym zapisom kronikarskim tego wyrazu i „poprawionej” wersji
Wróżka można oczywiście dopuścić taką możliwość i wydaje się ona dość przekonująca,
według mnie nawet bardziej niż łączenie jej z samym Szczecinem, zwłaszcza, jako nazwy dla
całego państwa rządzonego przez Mieszka, który jak wiemy rezydował w Gnieźnie.
Wątpliwości wobec łączenia jej z samym Gnieznem i jego okolicą nasuwa jednak zapis autora
dokumentu, który notuje, że granica kraju ciągnie się linią Odry, aż do wspomnianego
Schinesghe. Jak wiemy to Szczecin leży u ujścia Odry, a nie Gniezno. Choć z drugiej strony,
nie ma w tym tekście wyraźnego określenia, że granica dociera do odpływu Odry do Bałtyku,
a jedynie jest mowa o tym, że rzeka ta dochodzi do granic Schinesghe, co może oznaczać, że
państwo Mieszka sięgało Odry, na przykład na wysokości ujścia do niej Warty.
Spójrzmy więc dokładniej na interesujące sugestie Wróżka, które, mimo towarzyszącym
im kontrowersjom, wnoszą jednak pewną, nową treść do dyskusji w tym temacie.

Zapis „schinesghe” oraz wersja W. Wróżka – „lehinesghe”

Możliwe, że ten wyraz to skład dwóch nazw miast – Szczecina i Gniezna, co być może
potwierdza zapis w jednej kopii tego dokumentu w rozbiciu na dwa człony „schines” i „ghe”,
choć Wróżek nie widzi tu różnicy i tłumaczy ten wariant jak i za pierwszym razem.

Zapis „schines. ghe” z innej kopii „Dagome iudex” oraz „lehicka” wersja W. Wróżka –
„lehines. ghe”

Moją wątpliwość wzbudza tutaj zapis kopisty rozdzielającego to słowo na dwa osobne,
a co więcej po pierwszym „schines.” stawia kropkę, co wygląda na skrót. Pytanie tylko, co to
za skracany wyraz i jeśli „ghe” ma być skrótem od „Gnesno”, to czemu ten sam kopista nie
stawia po tym słowie kropki.

18
„Dagome iudex” – reinterpretacja

Zwróciłbym przy tej okazji uwagę na jeden z zapisów tej nazwy, jako Schignesne, które
wyraźnie wskazuje nam na rdzeń „gnesne” raczej bez wątpienia odnoszący się do ojkonimu
„Gniezno”. Mając jednak na uwadze sugestie W. Wróżka, człon „schi” może być błędem
skryby i oznaczać „lehi”. Cały wyraz natomiast oznaczałby „lechignesne”, czyli „lechickie
gniazdo”. Zamiana „schi” na „lehi” jest możliwa przez rzymskiego kopistę, który przepisywał
dokument nieznanego pochodzenia, dodając przy tym, że nie wie, o jaki kraj chodzi,
domniemując, iż być może o Sardynię. To, że nie znał on geografii tym bardziej nasuwa
przypuszczenie, że mógł popełnić tego typu błąd przy przepisywaniu dokumentu, którego
oryginalny rękopis zaginął i zapewne nigdy się nie dowiemy, jak ten wyraz tam zapisano.
Wiadomo, że w latach 967–972, książę Mieszko I przyłączył Pomorze Zachodnie, wraz ze
Szczecinem do państwa Polan45. W X wieku Ibrahim ibn Jakub nazwę miejscowości zapisał,
jako Sadżin lub Sasin46. Szczecin uchodził ówcześnie za najstarsze i najznakomitsze miasto –
matkę innych grodów47, był też ważnym ośrodkiem kultu pogańskiego, istniały tam aż
4 pogańskie świątynie, w tym boga Trygława. Za czasów Bolesława Chrobrego, ok. roku
1007, pod wpływem rodzącej się potęgi dynastycznej książąt pomorskich Gryfitów, ziemie te
uzyskały niezależność. Dopiero po bitwie koło Strugi (część Płoni) w 1121 r. Bolesław
Krzywousty ponownie przyłączył to miasto do Polski, zmuszając jego mieszkańców do
chrztu.
Z ustaleń historyków wiemy, że w 992 r. Szczecin mógł wciąż należeć do państwa
umierającego Mieszka, choć wątpliwe, by był jego stolicą, gdyż wciąż było to niedawno
podbite, pogańskie miasto, którego mieszkańców nie było tak łatwo przekonać do zmiany
wiary48. Trudno zatem zakładać, że mimo swej świetności, mogło ono być stolicą Piastów,
a tym bardziej dając nazwą jego państwu. Dlatego raczej wykluczyłbym tę nazwę z rozważań
na temat znaczenia zapisu Schinesghe.
Mimo wszystko, na dzień dzisiejszy, moim zdaniem, wersja W. Wróżka jest całkiem
ciekawa, poprawiłbym ją jednak, jak pisałem, na „Lechi Gnesno” – Gniazdo Lechów, co
można odnieść do nazwy samego miasta, stolicy Piastów, założonej przez protoplastę narodu
– Lecha, jak i kraju rządzonego przez jego potomków – Lechitów. Nazwa ta odpowiadałaby
wschodniemu określeniu naszego państwa – Lechistan, bo *stan to kraj, stolica, czyli po
piastowsku „gniazdo”.
Mając na uwadze przypuszczalną datę powstania tego dokumentu oraz okoliczności,
wszystko wskazuje na to, że była to inicjatywa Ody, drugiej żony Mieszka I, która korzystając
z autorytetu papieża próbowała chronić interesy spadkowe swoich synów, a nie Bolesława
zrodzonego z Dąbrówki, pominiętego w tym dokumencie. Jak wiemy na nic się to zdało,
a Bolesław wygnał Odę i zbudował wielkie państwo polskie.
Idąc jednak tropem, że Schinesghe należy kojarzyć z Gnieznem, warto przypomnieć, że
Gerard Labuda (1951) uważał, iż końcowe -ghe jest błędnym zapisem -gne. Nie tłumaczy to
nam jednak całej nazwy, która przy takim założeniu przybiera formę Schinesgne, co
niekoniecznie daje nam S-Gniez[d]no. T. Lehr-Spławiński przyjmował jednak transkrypcję
tego określenia na *gnezdъno [gńezd’no]. Tak też uważa większość innych autorów. Nawet
wyjaśnienie Brygidy Kürbisówny, że początkowe ‘Sc’ jest błędnie odczytanym ‘K’
(„Kninesne” lub „Khinesghe”)49, daje nam formę K+hniezne, czyli „przy gniez[d]ne / hniezne
(hniaziowe)”, przy czym k – przy/nad/od.
Trzymając się tych założeń, można wziąć pod uwagę, że S+chniesgne odnosi się do
zwrotu „Z Chniazda” (Schniezdne), czyli obszaru grodów związanych z „Gniazdem”,
45
K. Kozłowski, J. Podralski: Gryfici, książęta pomorza zachodniego, Szczecin 1985.
46
H. Mąka, Szczecin. Wczoraj, dziś, jutro, Warszawa 1978.
47
K. Wachowski, Słowiańszczyzna Zachodnia, Poznań 2000.
48
T.J. Kosiński, Wiara Słowian, Warszawa 2020.
49
J. Dowiat, Metryka chrztu Mieszka I i jej geneza, Warszawa 1961, s. 91.

19
Tomasz J. Kosiński

stołecznym miastem całego kraju Mieszka. Zauważmy przy tym, że tytuł „chniaz” (kniaź)
również jest związany z ‘gniazdem’ (wymienność g=ch/h=k) i oznacza naczelnika takiej
siedziby rodowej danego plemienia. Może więc w tym określeniu chodzić już nie o samo
Gniazdo (Gniezno) i przyległe grody, ale o państwo „chniaziowe”. Analogię takiego
wyjaśnienia tej nazwy znajdujemy chociażby w zapisie Chnazino z pasji św. Wojciecha
(pierwsza poł. XI w.).

Longum mare (Pomorze)


Uczeni zakładają, że longum mare to Morze Bałtyckie prawdopodobnie w części gdańskiej
lub całe Pomorze. Za tą drugą opcją przemawia rozumienie tego terminu zgodnie z językami
romańskimi, w których pojęcie „longum” dodane przed nazwą zbiornika wodnego oznacza
tereny położone przed nim, czyli mielibyśmy tu do czynienia z „krainą nadmorską”.
Tak też uważa na przykład Edward Rymar, który twierdzi, że „longum mare” należy
tłumaczyć, jako Pomorze, tj. „kraj ciągnący się wzdłuż morza”. Zdaniem tego autora
z terytorium civitas Schinesghe należy wyłączyć oprócz Polski południowej także właśnie
Pomorze, które według niego, zostało przydzielone niewymienionemu w tekście „Dagome
iudex” synowi Mieszka I i Ody – Świętopełkowi.
Inni twierdzą, że ten obszar był niemieckim lennem od 963 r., co formalnie uniemożliwiało
oddanie go pod opiekę Stolicy Apostolskiej, choć akt taki mógł właśnie być próbą
uniezależnienia Pomorza od wpływów cesarskich dzięki papieskiemu protektoratowi. Trudno
jednak o to posądzać saską księżniczkę Odę, która z założenia raczej nie powinna
podejmować antyniemieckich działań. A i wątpliwym wydaje się, by sam Mieszko I pokładał
nadzieje w tym względzie w papieżu, a nie opierając się na sile własnego wojska i polityce
prowadzonej z cesarstwem.

Bruzze (Prusy)
Zapisy Bruzze / Pruzze / Przze są traktowane za odpowiadające Prusom. G.K. Walkowski
także przyjmuje, że to Prusowie, ale uznaje, iż tu użyto tego określenia na oznaczenie
mieszkańców Pomorza Gdańskiego, z czym trudno się zgodzić, zwłaszcza, jeśli przyjmiemy,
że longum mare to Pomorze. Raczej więc chodzi tu o tereny położone na północnym
wschodzie od ujścia Wisły.

Russe (Ruś)
Powszechnie przyjmuje się, że Russe / Russae to Ruś. G.K. Walkowski wyjaśnia jednak, że
Russe to powszechnie stosowana w literaturze niemieckiej nazwa Prusów zamieszkałych na
wschód od linii Wisły. Jego zdaniem, od tego etnonimu zresztą pochodzi nazwa portu i osady
handlowej Truso, z bezdźwięcznym „T”.
Mówimy tu jednak o końcu X wieku, kiedy to termin Ruś był już odnoszony do państwa
Rurykowiczów – zwanego później Rusią Kijowską. Obejmowało ono rozległy obszar za
Bugiem, od Nowogrodu do Kijowa, a co więcej od 981 r. (Nestor) w jego skład weszły też
zdobyte Grody Czerwieńskie, które odbił dopiero Chrobry podczas swej wyprawy kijowskiej.

20
„Dagome iudex” – reinterpretacja

Craccoa (Kraków / Ziemia Krakowska)


Craccoa / Raccoa / Graccoa / Cracoa to Kraków, a w kontekście całego dokumentu
można przyjąć, że termin ten dotyczy Ziemi Krakowskiej.

Oderre (Odra)
Flumen Oddera / Oddere to rzeka Odra. G.K. Walkowski zwrot „recte intra Oddere”
tłumaczy na „w środku Odry”, czyli „płynąc nią”.

Alemure (Brama Morawska)


Alemure to prawdopodobnie Ołomuniec nad Morawach, Brama Morawska lub całe
Morawy, a według odosobnionych poglądów Oława, Ostrawa lub inne miejsce. Obecnie
przeważa pogląd, że chodzi tu o Ołomuniec (J. Ptaśnik, H. Łowmiański i inni).
Jednak jeszcze Karol Potkański (1896) doszukiwał się tu przekręconego etnonimu Lemuzi,
znanego z przywileju praskiego. Niedługo potem Mikołaj Rudnicki (1928) odczytywał tę
zagadkową nazwę, jako Olomore (Ołomorze), widząc tu jakiś zbiornik wodny, mokradła lub
osadę położoną nad nimi. Tym samym zbliżył się on rozumieniem tej nazwy do Aremoryki
(Armoryki) w Galii, gdzie w czasach rzymskich rezydowali Wenetowie50.
T. Miller uważał, że Alemure to nazwa złożona z dwóch słów: łac. -ala – pacha i -Mure –
Morawy, co znaczy Wnęka Morawska, czyli Brama Śląsko Morawska. Walkowski twierdzi
z kolei, że to dosłownie „wysokie ściany”, stąd przyjęta lokalizacja Ostrawy na Szlaku
Bursztynowym z Truso do Carnuntum. Nazwa ta, według niego, może także oznaczać ogólnie
krainę geograficzną zwaną Bramą Morawską.
Rymar dopatrywał się w Alemure śląskiej Niemczy, rzekomej Nemury51, a Wędzki –
Niemiec (Alemanii)52. Natomiast O. Kossmann łączył Ale- z Ola-/Hola- i Gołęszycami53.
Jednak chyba najzabawniejszą propozycję tłumaczenia tej nazwy przedstawił jak zwykle
niezawodny w takich sprawach młody onomasta M. Łuczyński, związany z UJ w Krakowie,
który tłumaczy Alemure, zaprawdę nie, jako mityczną Lemurię, lecz… Lemieszę54. Chyba nie
ma tu potrzeby przedstawiania procesu dochodzenia tego autora do takiego absurdalnego
wniosku. Zostawmy więc ten wydumany na podstawie analizy mikrofilologicznej „kraj
Lemiesza”, przyjmując, że chodzi tu generalnie o rejon Bramy Morawskiej i przejdźmy
szybkim krokiem na ziemie Milczan.

50
T.J. Kosiński, Wendyjskie (prasłowiańskie) motywy i źródłosłowy w „Wojnie galijskiej” Juliusza Cezara,
12.12.2021, [na:]
https://www.academia.edu/63942702/Wendyjskie_pras%C5%82owia%C5%84skie_motywy_i_%C5%BAr%C
3%B3d%C5%82os%C5%82owy_w_Wojnie_galijskiej_Juliusza_Cezara
51
E. Rymar, Dagome iudex jako organiczna część decyzji Mieszka I w sprawie podziału Polski na dzielnice.
Reanimacja hipotezy o piastowskim rodowodzie dynastii pomorskiej, [w:] Materiały Zachodniopomorskie
t.32, 1986 [druk 1990], s. 336-337.
52
A. Wędzki, Południowo-zachodni zasięg państwa Mieszka I w świetle dokumentu Dagome iudex (problem
identyfikacji Alemure), [w:] „Slavia Antiqua” 29, 1984, s. 111-118.
53
O. Kossmann, Die Namen der ersten Herrscher Polens und das Lechitenproblem, „Zeitschrift für
Ostforschung”, 29, 1980, s. 1-47; tenże: Alemure, Zeitschrift fur Ostforschung 19, z. 3, 1970, s. 443-446.
54
M. Łuczyński, Nazwy własne w „Dagome iudex”, [w:] Prace Językoznawcze 17/4, 69-93, 2015.

21
Tomasz J. Kosiński

Milze (Milsko)
Milze / Mulze to Milsko, ziemia zamieszkana przez łużyckie plemię Milczan, wschodnia
część Górnych Łużyc z Budziszynem, ale bez Miśni. Walkowski uznaje, że Milze odnoszone
jest poprawnie do etnonimu „Milzane” podanego przez Geografa Bawarskiego,
a tłumaczonego na ‘Milczanie’. Jednak ma wątpliwości, jeśli chodzi o umiejscawianie ich
siedzib nad Odrą, wskazując raczej na okolice Lubiąża lub Wrocławia (brody przez Odrę).
Na podstawie zweryfikowanych badań, można dziś przyjąć, że Geograf Bawarski
lokalizował Milcan (Milców), jak tłumaczyłbym ich etnonim (od słowa ‘mila’ – miłość, a nie
‘milczenie’), w okolicach Budziszyna, czyli między rzeką Bóbr a Miśnią55.

Obszar Państwa Gnieźnieńskiego


Po analizie tekstu „Dagome iudex” możemy się pokusić o wyznaczenie granic civitas
Schinesghe, czyli „Państwa Gnieźnieńskiego”, czy też inaczej „Chniaziowego”.
Utrwaliło się już jedynie trafne przekonanie, że wszystkie wymienione w regeście obiekty
okalające „Państwo Gnieźnieńskie” i jego pertynencje, tj. longum mare, Prusy (Pruzze), Ruś
(Russe), Ziemia Krakowska (Craccoa), rzeka Odra, ciągle tajemnicze Alemure, dalej Milsko
(Milze) i znów Odra, należy traktować ekskluzywnie. O tej wyłączności decydują bowiem już
początkowe słowa opisu infra hos affines, czyli „pod tymi granicami” nie można zatem, jak
to dawniej czyniono, raz wymieniony w tekście obiekt traktować włącznie (Pomorze,
Kraków), a innym razem wyłącznie (Prusy, Ruś)56.
Historycy podają, że Mieszko I w 981 r. utracił Grody Czerwieńskie na rzecz Rusi
Kijowskiej (Nestor), ale za to ok. 985 r. zajął Ziemię Krakowską i w 990 r. odebrał Czechom
Śląsk. Wcześniej miał też przyłączyć Pomorze (lata 967–972).
Z relacji Ibrahima Ibn Jakuba z podróży do krajów słowiańskich dowiadujemy się, że już
w 965 r. państwo Mieszka było bardzo obszerne: „A co się tyczy kraju Mieszka, to jest on
najrozleglejszy z krajów słowiańskich. Obfituje w żywność, mięso, miód i pola uprawne.
Pobierane przez Mieszka podatki stanowią odważniki handlowe. Idą na żołd jego mężów. Ma
on trzy tysiące pancernych podzielonych na oddziały, a setka ich znaczy tyle, co dziesięć secin
innych wojowników. Daje on tym mężom odzież, konie, broń i wszystko, czego tylko
potrzebują. A gdy jednemu z nich urodzi się dziecko, Mieszko każe mu wypłacać żołd od
chwili urodzenia, czy będzie płci męskiej, czy żeńskiej.”57 Ten przekaz potwierdza nam
jednocześnie, że Mieszko to imię tego piastowskiego władcy, jeszcze przed przyjęciem przez
niego chrztu (966).
Według Rymara, civitas Schinesghe i jego pertynencje objęte aktem darowizny Mieszka I,
Ody i ich synów Mieszka i Lamberta na rzecz Stolicy Apostolskiej, to nie całe ówczesne
państwo Mieszka, lecz tylko jego rdzeń, tj. dawny kraj Polan z pertynencjami, w granicach
zakreślonych przez dokument „Dagome iudex”, czyli okolone wokół przez Pomorze, Prusy,
Ruś, Ziemię Krakowską, Odrę i lewobrzeżny Śląsk58.

55
T.J. Kosiński, „Geograf Bawarski” o Słowianach – przegląd, analiza, weryfikacja i nowe wyjaśnienia nazw,
22.01.2022, [na:]
https://www.academia.edu/69408564/_Geograf_Bawarski_o_S%C5%82owianach_przegl%C4%85d_analiza_
weryfikacja_i_nowe_wyja%C5%9Bnienia_nazw
56
E. Rymar, Dagome iudex…, s. 293-294.
57
Ibrahim Ibn Jakub, Relacja Ibrahima Ibn Jakuba z podróży do krajów słowiańskich, [w:] Monumenta Poloniae
Historica, seria II, t. I, tłum. Tadeusz Kowalski, Kraków 1946, s. 50.
58
E. Rymar, Dagome iudex…, s. 336-337.

22
„Dagome iudex” – reinterpretacja

Mapa Polski za panowania Mieszka I (ok. 960-992). Źródło: Poznaniak (Wikimedia CC 3.0)

Skoro w 991 r. Kraków należał do Polski, a zgodnie z wyjaśnieniem Rymara, nie


powinniśmy go wliczać do „Państwa Gnieźnieńskiego”, zważywszy następnie, że
w dokumencie tym został pominięty Bolesław Chrobry, najbardziej przekonujący wydaje się
domysł, że civitas Schinesghe określone w tekście „Dagome iudex”, nawet ze wszystkimi
swoimi przynależnościami, nie obejmowało całości terytoriów podlegających władzy Mieszka
I. Z całą pewnością pozostawała poza nim Ziemia Krakowska, w której zapewne pierworodny
Bolesław sprawował władzę udzielną.
Zatem możemy przyjąć, że, według „Dagome iudex”, „Państwo Gnieźnieńskie”
obejmowało ziemie Polan, Kujawian, Mazowszan i Lędzian, natomiast poza jego terytorium
znajdowały się: Pomorze, Prusy, Ruś oraz Grody Czerwieńskie, Ziemia Krakowska, Morawy,
południowa część Śląska (pomiędzy Odrą a Sudetami), Milsko i Łużyce. W dokumencie
wymienione są one tylko, jako obszary graniczne, okalające państwo Mieszka, a niektóre,
mimo podlegania władcy Polan, zostały najwidoczniej wyłączone z donacji (Pomorze, Ziemia
Krakowska, Śląsk).

23
Tomasz J. Kosiński

Te różnice dobrze obrazuje poniższa mapa, która przedstawia domyślny zasięg civitas
Schinesghe oraz cały obszar Polski za czasów Mieszka I.

Podsumowanie
O wielu problemach z tym tekstem pisałem powyżej. Tu mogę jeszcze dodać, że moim
zdaniem, trudno się zgodzić z przypuszczeniem, że dokument ten spisano na zjeździe
w Kwedlinburgu, gdzie cesarzowa Teofano i młody Otton mogli porozumieć Mieszka i Odę
z delegacją papieską, wśród której był skryba przygotowujący ten akt. Wątpliwe bowiem
wydają się domniemane tutaj motywy cesarzowej wspierania działań wzmacniających
papiestwo wbrew własnemu interesowi. Dwór Ottona powinien raczej zabiegać o wciągnięcie
kraju Mieszka w strefę swoich wpływów, a nie pomagać mu w uniezależnieniu się od
państwa Ludolfingów poprzez sojusz ze Stolicą Apostolską.
Nie ma też podstaw, by sądzić, że papież wydał specjalną bullę dla Polski, biorąc ją
w opiekę na podstawie donacji spisanej, jako „Dagome iudex”, co sugeruje S. Zakrzewski59.
Nie zachowały się bowiem żadne ślady istnienia takiego dokumentu, a wręcz są dowody, że
owa nota wygrzebana z archiwów watykańskich przez Deusdedita, nie była w ogóle
poprawnie rozumiana, ani przez owego kardynała (dopisek o Sardyńczykach), ani tym
bardziej przez samego papieża. Jak zresztą wykazał w swojej książce M. Łodyński brak jest
przesłanek, aby sądzić, że wcześniej niż przed XIII wiekiem Polska była lennem Stolicy
Apostolskiej (częścią „Domini Sancti Petri”)60.
Wygląda na to, że obszar państwa Schinesghe (Chniezdne) w tym dokumencie obejmuje
tylko jego rdzeń, tj. Wielkopolskę, część Mazowsza i Małopolski. Pozostałe tereny
wymienione w akcie stanowią obszary graniczne i nie mamy pewności, czy należały one do
kraju Mieszka, ale zostały wyłączone z donacji, czy też były one tylko terytoriami
granicznymi i należy je tu traktować ekskluzywnie, jako rejony zewnętrzne.
Wciąż w sferze domysłów pozostaje rozumienie wyrazu Dagome, a utożsamianie go
bezdyskusyjnie z Mieszkiem I jest dość wątpliwe. Raczej skłaniałbym się tutaj do traktowania
tej noty, jako sporządzonej przez samą Odę i jej reprezentanta (notariusza, protektora).
Wygnana wdowa bezowocnie próbowała walczyć w ten sposób o sukcesję dla swych synów
w obliczu planów zarządzania całym krajem przez Bolesława Chrobrego, który słusznie nie
chciał zgodzić się na podział dzielnicowy.
Mimo tak bogatej bibliografii (ponad 200 pozycji) w kwestii „Dagome iudex” wciąż wiele
pytań pozostaje bez odpowiedzi. Dlatego trudno uznawać tę zapiskę za wiarygodne źródło
jakiegoś zawierzenia naszego kraju Stolicy Piotrowej i budować na tej podstawie
jakiekolwiek kategoryczne poglądy w kwestii polskich dziejów.
Po dokonaniu przeglądu tematu i przeprowadzeniu analizy ważniejszych problemów z nim
związanych mogę teraz zaproponować zreinterpretowaną przeze mnie wersję tłumaczenia
tekstu „Dagome iudex”, którą pozostawiam pod rozwagę:
„Podobnie w innym tomie z czasów papieża Jana XV, Dagome, sędzia, reprezentujący
panią Odę i jej synów Mieszka i Lamberta, którzy mieli nadać świętemu Piotrowi w całości
jedno państwo (civitas), zwane Chniezdne, z wszystkimi swymi przynależnościami w tych
granicach, jak się zaczyna od pierwszego boku wzdłuż Pomorza granicą Prus aż do miejsca,
które nazywa się Ruś, a granicą Rusi ciągnąc aż do Ziemi Krakowskiej i stąd do rzeki Odry,
prosto do miejsca, które zwie się Bramą Morawską, a od niej natomiast aż do ziemi Milczan

59
S. Zakrzewski, Najdawniejsza bulla dla Polski. Spostrzeżenia nad dokumentem „Dagome iudex”, Lwów
1921.
60
M. Łodyński, Uzależnienie Polski od papiestwa a kanonizacja św. Stanisława do połowy wieku XIII, 1918.

24
„Dagome iudex” – reinterpretacja

i stamtąd znów prosto do Odry, a idąc wzdłuż tej rzeki wracając do rzeczonego państwa
Chniezdne.”
Jeśli Mieszko I nie był więc jednym z wystawców tego dokumentu, można uznać, że akt
ten nie miał żadnej mocy prawnej. Zabieg z tajemniczym Dagome, domyślnie wskazującym
na piastowskiego męża Ody, był nieudolną próbą ukrycia faktu, że Mieszko I nie ma z tą
inicjatywą nic do czynienia. Dlatego też nota ta nie odegrała żadnej politycznej roli
i pozostała w papieskich archiwach, jako tekst odnoszący się do Sardyńczyków, zgodnie
z oceną Deusdedita, papieskiego kardynała i archiwisty.
Zauważmy, że „Dagome iudex” nie podaje granic Polski, a jedynie określa dość ogólnie
obszar civitas Schinesghe, które zapewne, jako dziedzina synów Ody, miało być oddane
w opiekę papieżowi. Możemy się tylko domyślać, co by się stało z państwem polskim, gdyby
zostało ono już wtedy podzielone na dzielnice.
Oczywiście temat nie jest zamknięty, a kwestie z rozumieniem zapisów Dagome, Alemure,
czy Schinesghe z pewnością będą powracać w dyskusjach nad początkami polskiej
państwowości. Osobiście jednak nie przeceniałbym ważności tego dokumentu, uznając go
w sumie za mało istotny akt oświadczenia woli pozbawionej wszelkich przywilejów
i dziedzictwa wdowy po Mieszku I, albo nawet kogoś, kto chciał wykorzystać tę sytuację do
własnych celów, na szczęście bezskutecznie.

Bibliografia
Banasik W., Dagome i Mieszko, [w:] „Slavia Antiqua” LIV, 2013, s. 21-60.
Bańkowski A., Imiona przodków Bolesława Chrobrego u Galla Anonima – komentarze etymologiczne,
[w:] „Onomastica” 34, 1989, s. 103-138.
Barabanov O.N., Rurikoviczi ili Olafoviczi: gipoteza ob Y-haplogruppie I2 u Rurika po dannym DNK
jego vazmożnych potomkov (Рюриковичи или Олафовичи: гипотеза об Y-гаплогруппе I2 у
Рюрика по данным ДНК его возможных потомков) / О. Н. Барабанов // Пространство
и Время. № 3 (21), 2015.
Bogdanowicz P., Geneza aktu dyplomatycznego zwanego Dagome iudex, [w:] „Roczniki Historyczne”
25, 1959.
Buczek K., Zagadnienie wiarygodności regestu Dagome iudex, [w:] „Studia Źródłoznawcze” 10,
1965, s. 117-139.
Chłopocka H., Początki Szczecina, [w:] Roczniki Historyczne, t. XVII, 1948, s. 281-285.
Cieślikowa A., Prasłowiańskie apelatywy antroponimiczne, [w:] „Onomastica” 42, 1997, s. 129-140.
Czupkiewicz L., A New Interpretation o f the Etymology o f Poland’s First Ruler’s Name Dagome,
[w:] „Lingua Posnaniensis”, XXX, 1987 (wyd. 1989), s. 79-87.
Czupkiewicz L., Dagome iudex, [w:] „Problemy”, 1984, nr 10 (459), s. 37–40.
Dowiat J., Metryka chrztu Mieszka i jej geneza, Warszawa 1961.
Giesebrecht L., Wendische Geschichten, Berlin 1843, t. I, s. 232.
Gieysztor A., Schinesghe, [w:] Słownik starożytności słowiańskich, t. 5, Wrocław etc. 1975, s. 93.
Glanwell W. von, Die Kanonensamlung Kardinals Deusdedit. I b. Padeborn, 1905.
Grabski A.F., Zarys historii historiografii polskiej, Poznań 2010, s. 246.
Hejnosz W., Z rozważań nad dokumentem „Dagome iudex”, [w:] „Slavia Antiqua” 5 (1954-1956).
Hertel J., Imiennictwo dynastii piastowskiej we wczesnym średniowieczu, Warszawa–Poznań–Toruń
1980.
Ibrahim Ibn Jakub, Relacja Ibrahima Ibn Jakuba z podróży do krajów słowiańskich, [w:] Monumenta
Poloniae Historica, seria II, t. I, tłum. Tadeusz Kowalski, Kraków 1946, s. 50.
Jasiński K., Rodowód pierwszych Piastów, Warszawa–Wrocław [1992] (przedruk z posłowiem
Tomasza Jurka, Poznań 2004), s. 57-58.
Jetté R., Is the Mystery of the Origins of Agatha, Wife of Edward the Exile, Finally Solved?, [w:] New
England Historical and Genealogical Register, vol. 150 (October 1996), s. 417-432.

25
Tomasz J. Kosiński

Kętrzyński S., Dagome iudex, [w:] „Przegląd Historyczny” 41, 1950.


Kosiński T.J., Bogowie Słowian. Bóstwa, biesy i junacy, Warszawa 2019.
Kosiński T.J., Bohaterowie dawnych Słowian, Warszawa 2022.
Kosiński T.J., Rodowód Słowian, Warszawa 2017.
Kosiński T.J., Wiara Słowian, Warszawa 2020.
Kossmann O., Alemure, [w:] Zeitschrift fur Ostforschung 19, z. 3, 1970, s. 443-446.
Kossmann O., Die Namen der ersten Herrscher Polens und das Lechitenproblem, [w:] Zeitschrift für
Ostforschung 29, 1980, s. 1-47.
Kozłowski K., Podralski J.: Gryfici, książęta pomorza zachodniego, Szczecin 1985.
Kronika Thietmara. Marian Zygmunt Jedlicki (tłum., wstęp, koment.). T. II. Wrocław 2004, s. 173-
174.
Kunstmann H., Die Slaven: Ihr Name, Ihre Wanderung Nach Europa und Die Anfänge der russischen
Geschichte in historisch-onomastischer Sicht, 1996.
Kunstmann H., W sprawie rodowodu Mieszka, [w:] Slavia Antiqua, t. XXXI, 1988, s. 77-89.
Kürbisówna B., Dagome iudex – studium krytyczne, [w:] Początki państwa polskiego. Księga
tysiąclecia. Red. K. Tymieniecki. T. 1. Poznań 1962, s. 362-424.
Kuźmicki M., O zdmuchnięciu nagłosowego s-, a nawet sch-, czyli jak odczytać dwa zapisy z Dagome
iudex, [w:] „Kwartalnik Językoznawczy” 1, 2010, s. 25-36.
Labuda G., Akt Dagome iudex – pierwsza „konkordatowa” umowa między Polską a Stolicą
Apostolską z czasów papieża Jana XV (985–996), [w:] „Pamiętnik Biblioteki Kórnickiej”, 25,
2001, s. 17-24.
Labuda G., Dagome–iudex–Dokument, [w:] Lexikon des Mittelalters, Bd. 3, München-Zürich 1986,
kol. 430-431.
Labuda G., Mieszko I, Wrocław 2002.
Labuda G., O najstarszych imionach dynastii piastowskiej, [w:] Biedni i bogaci. Studia z dziejów
społeczeństwa i kultury, ofiarowane Bronisławowi Geremkowi w sześćdziesiątą rocznicę urodzin.
Red. M. Aymand. Warszawa 1992, s. 261-274.
Labuda G., Rzekome drugie imię Mieszka I, [w:] Munera Philologica et historica Mariano Plezia
oblata. Red. J. Safarewicz, K. Rymut, K. Weyssenhoff-Brożkowa, J. Wyrozumski. Wrocław 1998,
s. 95-107.
Labuda G., Schinesghe: Gniezno czy Szczecin, [w:] „Przegląd Zachodni” VII, 7/8, 1951, s. 586-592.
Labuda G., Słowiańszczyzna starożytna i wczesnośredniowieczna. Antologia tekstów źródłowych,
Poznań 1999.
Labuda G., Stan dyskusji nad dokumentem Dagome iudex i państwem Schinesghe, [w:] Civitas
Schinesghe cum pertinentiis. Red. W. Chudziak. Toruń 2003, s. 9-17.
Labuda G., Studia nad początkami państwa polskiego, t. 1, Poznań 1946.
Labuda G., Znaczenie prawno-polityczne dokumentu Dagome iudex, [w:] „Nasza Przeszłość” 4, 1948.
Lehr-Spławiński T., Jeszcze raz Gniezno czy Szczecin w regeście dokumentu Dagome iudex,
[w:] „Slavia Occidentalis” 20/2, 1960, s. 95-99.
Lehr-Spławiński T., Mieszko czy Mieszka? (Notatka), [w:] „Prace Filologiczne” 18, cz. 4, 1965, s. 73-
75.
Łodyński M., Dokument „Dagome iudex” a kwestia sardyńska w XI wieku, [w:] „Rozprawy Akademii
Umiejętności, Wydział Filologiczno-Historyczny” 54, 1911.
Łodyński M., Uzależnienie Polski od papiestwa a kanonizacja św. Stanisława do połowy wieku XIII,
1918.
Łomonosow М.W., Возражениях на диссертацию Миллера, т. 6. М.-Л, 1952.
Łowmiański H., Imię chrzestne Mieszka I, [w:] „Slavia Occidentalis”, 19, 1948.
Łowmiański H., Początki Polski, Z dziejów Słowian w I tysiącleciu n. e., t. 5, Warszawa 1973.
Łowmiański H., Studia nad dziejami Słowiańszczyzny, Polski i Rusi w wiekach średnich. Poznań 1986.
Łuczyński M., Nazwy własne w „Dagome iudex”, [w:] Prace Językoznawcze 17/4, 69-93, 2015.
Łukasiewicz K., „Dagome iudex” and the First Conflict over Succession in Poland, [w:] „The Polish
Review”, 54, 2009, s. 407-429.
Łukasiewicz K., Jeszcze raz o Mieszku Lambercie i Dagome iudex – odpowiedź na krytykę Dariusza
Sikorskiego, [w:] Slavia Antiqua, t. 53, 2012, s. 223-232.
Łukasiewicz K., Państwo książąt z rodu Piastów. Kontrowersje – mity – zagadki, 2015.

26
„Dagome iudex” – reinterpretacja

Łukasiewicz K., Polski książę Mieszko Lambert czy król polski Mieszko II Lambert? Nowe spojrzenie
na „Dagome iudex” i „Calendarium Merseburgense”, [w:] „Slavia Antiqua”, 51, 2010, s. 117-
126.
Łukaszewicz A., O „Dagome iudex”, [w:] tegoż, Inter Orientem et Septentrionem, Warszawa 2008,
s. 96-122.
Łukaszewicz A., O Dagome iudex czyli papirus a sprawa polska. [w:] „Przegląd Historyczny” 103,
z. 2, 2012, s. 371-380.
Malec M., Budowa morfologiczna staropolskich złożonych imion osobowych. Wrocław 1971.
Maleczyński K., Bielińska M., Gąsiorowski A.: Dyplomatyka wieków średnich, Łódź 1971.
Maleczyński K., Najstarsza zachodnia granica Polski na podstawie źródel X wieku, [w:] Początki
państwa polskiego, t. I, Poznań 1962, s. 213-232.
Manteuffel T., Jeszcze w spawie regestu Dagome iudex, [w:] Europa – Słowiańszczyzna – Polska,
Studia ku uczczeniu profesora Kazimierza Tymienieckiego, Poznań 1970.
Mańczak W., Dagome iudex, [w:] „Onomastica Jugoslavica” 9, 1982, s. 243-249.
Mańczak W., Geneza państwa polskiego a onomastyka, [w:] „Biuletyn Polskiego Towarzystwa
Językoznawczego”, 47/48, 1992, s. 111-116, tutaj s. 114-115.
Mąka H., Szczecin. Wczoraj, dziś, jutro, Warszawa 1978.
Miklosich F., Die Bildung den Slavischen Personennamen. „Denkschriften der Kaiserliche Akademie
der Wissenschaften” 10. Wien 1860.
Miller T., 3000 lat Państwa Polskiego jakiego nie znamy, 2000.
Monumenta Poloniae Historica. Wyd. A. Bielowski. T. 1-6, Lwów–Kraków 1864-1893.
Nalepa J., „Gnieździeń” i „Gniezno” – nazwy najstarszej stolicy Polski. Deliberacje, [w:] „Slavia
Antiqua” 46, 2005, s. 63–92.
Nowak P., Civitas Schinesghe w regeście dokumentu Dagome iudex (na marginesie książki
Przemysława Urbańczyka: Mieszko Pierwszy Tajemniczy), [w:] „Przegląd Historyczny” 104, z. 3,
2013, s. 561-569.
Nowak P., Dagome iudex w świetle nowszych badań interdyscyplinarnych, [w:] Konferencja naukowa
„Spór o początki państwa polskiego. Historiografia – tradycja – mit – propaganda, Kraków
17.04.2015. 2015
Nowak P., Dagome iudex w Zbiorze kanonów kardynała Deusdedita, [w:] „Studia Źródłoznawcze”
51, 2013, s. 75-94.
Nowak P., Rzekome drugie imię Mieszka I w Dagome iudex, [w:] „Przegląd Historyczny” 103, z. 2,
2012, s. 357-364.
Piskorski J.M., Civitas Schinesghe. Mieszko I i początki państwa polskiego, Poznań 2004.
Ptaśnik J., Dagome iudex. Przyczynek krytyczny do genezy świętopietrza w Polsce, Kraków 1911.
Raszewska-Żurek B., Zestawienie antroponimiczne: imię chrześcijańskie + imię słowiańskie
w średniowiecznej Polsce – początki kształtowania się nazwisk równych imionom, [w:] „Studia
z Filologii Polskiej i Słowiańskiej” 38, 2003, s. 19-46.
Ronay G., The lost King of England: the East European adventures of Edward the Exile, 1989, s. 109-
121.
Rospond S., Alemure w „Dagome iudex”, [w:] Slawisch-Deutsche wechselbeziehungen in Sprache,
Literatur und Kultur. Red. W. Krauss, Z. Stieber, J. Belič, B.I. Borkovskij, Berlin 1969, s. 163-168.
Rospond S., Dagome – tajemnicze imię lub imiona pierwszego władcy polskiego, [w:] „Język Polski”
40, 1960, s. 17–27.
Rospond S., Schinesghe w Dagome iudex, [w:] Studia linguistica baltica Canuto-Olavo Falk
sexagenario a collegis amicis discipulis oblate, Lundae 1966, s. 227-237.
Rudnicki M., Dagome iudex, [w:] Studia linguistica in honorem Thaddei Lehr- Spławiński, red.
T. Milewski i in., Kraków 1963, s. 427-429.
Rudnicki M., Pols. Dagome iudex i wagryjska Podaga, [w:] „Slavia Occidentalis” 7, 1928, s. 135-165.
Rudnicki M., Prasłowiańszczyzna, Lechia, Polska. Poznań 1959.
Rymar E., Dagome iudex jako organiczna część decyzji Mieszka I w sprawie podziału Polski na
dzielnice. Reanimacja hipotezy o piastowskim rodowodzie dynastii pomorskiej, [w:] Materiały
Zachodniopomorskie t.32, 1986 [druk 1990], s. 293-350.

27
Tomasz J. Kosiński

Schuster-Šewc H., Czy istniały więzy pokrewieństwa między polskim dworem Piastów i starołużyckimi
Milczanami? (Historyczno-lingwistyczny przyczynek do historii pagus Milska), [w:] „Slavia
Occidentalis” 65, 2008, s. 131-145.
Sielicki F., Najstarsza Kronika Kijowska. Powieść Minionych Lat, Wrocław 2005.
Sławski F., Oboczność ą : u w językach słowiańskich, [w:] „Rocznik Slawistyczny” 55, 2005, s. 3-38.
Steffen A., Greckie ślady w regeście „Dagome iudex”, [w:] „Antemurale” 3 (1956), s. 95-116.
Stephan J., Warum werden im „Dagome iudex” Oda als „senatrix” und Mieszko als „iudex”
bezeichnet?, „Slavia Antiqua”, 51, 2010, s. 127-132.
Swoboda W., Dagome iudex, [w:] Wczesna Słowiańszczyzna. Przewodnik po dziejach i literaturze
przedmiotu, red. Andrzej Wędzki, t. 1, Warszawa 2008, s. 122.
Urbańczyk P., Mieszko Pierwszy Tajemniczy, Toruń 2012.
Urbańczyk S., O imię pierwszego historycznego księcia Polski, [w:] Inter Arma. Zbiór prac
ofiarowanych prof. K. Nitschowi w 70. rocznicę urodzin. Kraków 1946, s. 107-117.
Vukčević I., Slovenska Germanija: istrazivanje porekla i rane istorije Srba/Slovena Sarmatije,
Germanije i Ilirije, 2007.
Wędzki A., Południowo-zachodni zasięg państwa Mieszka I w świetle dokumentu Dagome iudex
(problem identyfikacji Alemure), [w:] „Slavia Antiqua” 29, 1984, s. 111-118.
Widajewicz J., Terytorium Polski w drugiej połowie X wieku, [w:] „Zapiski Towarzystwa Naukowego
w Toruniu”, 20, 1955.
Wiszewski P., Dagome iudex – Mieszko I wobec Rzeszy, [w:] Świat Średniowiecza, Studia ofiarowane
profesorowi Henrykowi Samsonowiczowi, red. A. Bartoszewicz, Warszawa 2010. s. 441-453.
Wiszewski P., Domus Bolezlai. W poszukiwaniu tradycji dynastycznej Piastów (do około 1138 roku),
Wrocław 2008.
Witczak K.T., Książę stodorański Tęgomir – próba rehabilitacji, [w:] Echa Przeszłości 11, 7-17, 2010.
Witczak K.T., Polonia Antiqua. Głos w dyskusji nad imieniem chrzestnym Mieszka I, [w:] „Biuletyn
Polskiego Towarzystwa Językoznawczego” 51, 1995, s. 107-116.
Witkowska A., Dagome iudex, [w:] Encyklopedia katolicka, t. 3, Lublin 1979, kol. 970-971.
Wittmann J., Die Daglinger/„Piasten“ und die germanische Kontinuität, Damböck 2005.
Wyrozumski J., Historia Polski, Warszawa 1987.
Zakrzewski S., Mieszko I jako budowniczy państwa polskiego, Kraków 2006.
Zakrzewski S., Najdawniejsza bulla dla Polski. Spostrzeżenia nad dokumentem „Dagome iudex”,
Lwów 1921.

Netografia
 Kosiński T.J., Wendyjskie (prasłowiańskie) motywy i źródłosłowy w „Wojnie galijskiej”
Juliusza Cezara, 12.12.2021, [na:]
https://www.academia.edu/63942702/Wendyjskie_pras%C5%82owia%C5%84skie_motywy_i
_%C5%BAr%C3%B3d%C5%82os%C5%82owy_w_Wojnie_galijskiej_Juliusza_Cezara
 Kosiński T.J., „Geograf Bawarski” o Słowianach – przegląd, analiza, weryfikacja i nowe
wyjaśnienia nazw, 22.01.2022, [na:]
https://www.academia.edu/69408564/_Geograf_Bawarski_o_S%C5%82owianach_przegl%C4
%85d_analiza_weryfikacja_i_nowe_wyja%C5%9Bnienia_nazw
 http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,71
 https://bialczynski.wordpress.com/tag/mieszko-i/
 https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C405533%2Cslynny-dagome-iudex-spisano-
zapewne-w-rzymie-na-papirusie.html
 http://romtroy.blogspot.com/2013/10/dagome-iudex-echo-poteznego-panstwa.html
 https://rudaweb.pl/index.php/2017/01/03/listy-do-aleksandra-w-i-skrypt-sedziego-dagome/

28
„Dagome iudex” – reinterpretacja

Nota autorska
Tomasz J. Kosiński.

Urodzony w 1970 roku. Kielczanin. Z wykształcenia magister


nauk społecznych, z zamiłowania historyk, etnolog i słowianofil.
Uczeń prof. Andrzeja Wiercińskiego, antropologa kultury.
Zwolennik metody Bronisława Malinowskiego. Były
wykładowca akademicki (Uniwersytet Jana Kochanowskiego
w Kielcach). Kierownik i trener wielu projektów szkoleniowych.
Obecnie niezależny badacz słowiańskich dziejów, propagator
wiedzy i tropiciel prawdy. Popularyzator idei regionalizmu
i dawnej Słowiańszczyzny. Wydawca, redaktor, publicysta.
Autor książek na temat Słowiańszczyzny:
 „Rodowód Słowian” (2017),
 „Słowiańskie skarby. Tajemnice zabytków runicznych z Retry” (2018),
 „Runy słowiańskie” (2019),
 „Bogowie Słowian. Bóstwa, biesy i junacy” (2019),
 „Wiara Słowian” (2020),
 „Życie erotyczne Słowian” (2021),
 „Fenomen Wielkiej Lechii” (2021),
 „Bohaterowie dawnych Słowian” (2022).

Aktywny społecznik, założyciel i członek kilku organizacji pozarządowych, organizator


imprez kulturalnych, wypraw i szkoleń. Pasjonat świadomej turystyki, licencjonowany pilot
wycieczek zagranicznych, zwiedził 112 krajów świata na 6 kontynentach. Żeglarz, nurek,
sympatyk survivalu, slow life i off-grid. Zna dobrze kilka języków obcych. Od kilku lat
czasowo mieszka na Filipinach, gdzie prowadzi ekoresort zgodnie z ideą życia blisko natury.

*****

Wszelkie uwagi do wyników moich badań można kierować do mnie na adres poczty
elektronicznej tomasz@kosinski.pl lub poprzez moje profile autorskie na portalach
internetowych:
 academia.edu: https://independentresearcher.academia.edu/TomaszKosinski
 researchgate.net: https://www.researchgate.net/profile/Tomasz-Kosinski
 Facebook: https://web.facebook.com/tomaszjkosinski

Zapraszam też do zapoznania się z wykazem światowych bibliotek (np. Biblioteka


Kongresu USA) i uniwersytetów (m.in. Harvard, Columbia, Princeton, czy Humboldta), które
posiadają w swoich zbiorach moje książki: http://worldcat.org/identities/lccn-n2011029175/

Moje publikacje w formie drukowanej lub jako e-booki można nabyć w księgarniach
i salonach Empik oraz online na przykład tutaj: https://www.swiatksiazki.pl/autor/tomasz-j-
kosinski

29
Tomasz J. Kosiński

“Dagome iudex” – reinterpretation


Summary
The well-known document "Dagome iudex", dated by historians at the end of the 10th
century, still arouses many emotions, and researchers do not agree as to its authenticity, date
of creation, and the correctness of reading the data it contains.
Doubts are raised not only by the records of personal names, such as Dagome, which most
scholars associate with Mieszko I, as well as the local ones: Alemure (Olomouc, Morawy,
Moravian Gate?), Schinesghe (Gniezno, Szczecin, Świnoujście?), but also the fact that it
omitted the firstborn son of the ruler of Poland - Bolesław, the later king of Poland.
Until now, many different scientific concepts of explaining the content of this document
and the circumstances of its creation have multiplied, from absurd theses about the Viking
origin of Mieszko (Szajnocha, Dowiat, Skrok), through his Moravian roots (P. Urbańczyk), to
bizarre attempts at translation, that this act was intended to disinherit his beloved son
Bolesław, later known as Chrobry. Therefore, it is high time to organize the knowledge on
this topic.
In the course of my research on this document, I come to the conclusion that this note is
only a failed attempt to fight for the succession of the Gniezno state for Oda and her sons
against Bolesław the Brave. Probably this "donation" was written at the bedside of the dying
Mieszko, or even after his death, remaining unknown to the world for a long time in the face
of the domination of the country by Bolesław I the Great and his expulsion from the country
of his stepmother Oda and her sons. At that time, this document had no special significance,
as it turns out, in the 10th century even the Holy See itself probably did not know anything
about such entrustment to the state of St. Peter.
At the same time, one should appreciate the fact of "carving out" the lands, naming and
marking them as a separate state, despite the fact that at that time what mattered more was the
combat strength, international connections and concessions to the expansion of Christianity.

Keywords: Dagome iudex, Schinesghe, Alemure, Moravia, Olomouc, Milsko, the Piast
state, Mieszko, Slavs, Poles, Oda, Dago, Dagon, Dagone, Misica, Lambertus, Prussians,
Ruthenia, Kraków, Cracow, Poland, Polonia, Oder, Gnesno, Szczecin, Stettin, Świnoujście,
Swinemünde, Swine, Baltic Sea, Milceni, lechican nest, Christianization, Deusdedit.

Tomasz J. Kosiński

12.02.2022

30

You might also like