Professional Documents
Culture Documents
E. Said - Wprowadzenie Do Orientalizmu
E. Said - Wprowadzenie Do Orientalizmu
E. Said - Wprowadzenie Do Orientalizmu
ORIENTALIZM*
WPROWA-DZENIE
wal ,,orientalizmem''; mam na myśli sposób widzenia Wscho du ptzez pryzmat szczegóI-
nych europejskich (zachodnich) doświadczeń' Chodzi nie Ęlko o to, źe 0rient
sąsiaduje z Europą;jest to także teren największych, najbogatszych i najstarsZych ko_
lonii europejskich, źródlo cpvilizacji ijęzyków Europy' jej r1ł,r,al kulturowy i, wreszcie,
jeden z najmocniejszych, najglębiej utrwalonych europejskich
obrazów ,,obcego''. Narl-
to pojęcie Wschód pozwoliło lepiej zdefiniować Europę (Zachócl) _jako przeciwstawny
obraz, ideal, osobowość, doświadczenie. Ajednak nic w tak pojęb'rn Wschodzie nie jest
czysĘmtworem\łyobraźni,Orientstanowibowiemintegralnączęśćrzeczywistej
europejskiej cpvilizacji i Lultury' Tę lr'łaśnieczęśćreprezentuje ońentalizm _ werbal-
nie lub ideowo _jako rodzaj dysl-ursu społecznego, mającego oparcie w spec1ficznych
insfiucjach, w slownictwieJ w programach szkolnych, wwyobraźni, w doktryłrach czy
nawet w systemie biurolcacji kolonialnej lub w kolonialnpn sĘlu życia. Wprzeciwieńsl
wie do tego, amerykańshe pojęcie Wschodu może się wydawać znacznie mniej konket-
ne' choć najnowsze wydarzenia z nasz1łn udziałem w Japonii, Korei i Indochinach po_
winny przycz1łrić się do rozwoju bard ziej trzeźwej i realisĘcznej
,,świadomościorien-
talnej''' Nadto znaczny wpĘv na nasŻe pojmowanie ,,Ońentu'' Iv}'wiera lozległa
akd,rłnośćpoliĘczna i gospodarcza Ameryki na Bliskim Wschodzie.
Cz1telnik zorientowal sięjuż zapewne (a stanie się to dlańjeszcze wyrażniejsze po
przecz1taniu kilku następnych stron), że mówiąc o orientalizmie, mam na myśli kilka
spraw różnych, choć wzajemnie _ moim zdaniem _ ze sobą związanych. Najlatwiej ak-
ceptowanejest a.kademickie znaczenie pojęcia ,,orientalizm'', nazwy tej (lubjej warian-
tów) uĄwawciąż znaczna liczba insĘ,tucji akademickich' Każdy kto bada Wschód, pi-
sze o nim lub naucza _ niezależnie od tego' czyjest etnografem, socjologiem, historv-
kiem czyfilologiem, i bez względu na to, czy pojmuje ,}Vschód'' szerzej czywęziej _jest
orientalistą, a uprawiana przezei dziecJzinajest orientalisĘką. Co prawda, ostatnio
termin ,,orientalisĘka" ustępuje takim określeniomjak wschorlnie,' lub ,,studia
',studia
Iegionalne''' Zarówno dlatego, żejest zb1t ogólny i nieprecyzg'ny, jak i dlatego, że suge-
ruje arbitralną postawę prakĘczną, v'łaścĘkolonializmowi europejskiemu z XIX
i początków XX wieku. Niemniej nadal pisze się książki i organizuje kongresy, których
glównpn tematemjest Wschód, a najwyższym autor}tetem cieszą się orientaliści pod
stalą czy nową etykietą. Rzecz w ts,ItJ że orientałizm, jeślinawet niejestjuż
Ęm, cZ}m
byl niegdyś' żyje nadal w świecieuniwers1teckim dzięki wykładom i dyśertacjom na te_
mat Wschodu i tego, co wschodnie.
Z tą akademicką tradycją, której przemiany, reinkarnacje, sublimacje i oddziaĘłva_
nia będą w dużej mierze przedmiotem niniejszej pracy, związane jest pewne szelsZe
pojęcie orientalizmu. Blby to sĘl myślenia opalty na ontologiczn}łn i epistemologicz-
n;łn rozróżnieniu między Wschodem i (przeważnie) Zachodem. 0tóż znakomita więk-
szośćautorów_ poetów, powieściopisarzy, filozofóq teoretyków poliĘki, ekonomistów,
Orientalizn 6Ż7
II
idea czy też kreacja, k1órej nie odpowiada żadna rzecz}'lvistość'Kiedy Disrae]i pisal
w Tankredzie, że Wschód to kariera, mial na myślito, że d}a mlodego, blyskotliwego
czlowieka Zachodu Wschód może stać się wielką życiową pasją; nie twierdziljednak, że
Wschód to wlącznie sposób kariery dla ludzi Zachodu _ i nic innego. NaWschodzie ży_
ły i'nadaI żyąrzecz;łviste narody i kuliury, znacznie bardziej realne niż to, co mówi się
o nich na Zachodzie. FhLtem tpn nie będę się w niniejszpn studium specjalnie zajmo-
wać, choć musZę go milcząco uznać. Jednak glównyrn przedmiotem moich zaintereso-
wań nie byl stosunek między orientalizmem a rzec4łvistym Orientem, lecz wewnętrz-
na spójność orientalizmujako systemu idei na temat 0rientu fl schódja}o karierĄ, na
przekór lub niezależnie od jakichłolwiek odniesień do ,'prawdziwego'' Wschodu' Cho-
dzi mi o to, że stwierdzenie Disraelego odnosi się do tej rł'łaśniewykreowanej calości,
do zwartej konstelacji idei dominującej w wizji Orientu, a nie do rzecz}rnistości _w od_
różnieniu na przyklad od w1powiedzi Wallace'a Stevensa.
Drugie zastrzeżenie jest następujące: nie można zrozumiec ani nawet poważnie
badać idei' kultu4 wydarzeń historycznych' jeśli nie bada się jednocześnie poruszają_
cychje sił czyraczej ukladów sil. FaIszyłe bloby mniemanie, że Orient Z0stal stwolz0-
ny _ lub, wedle mojego olaeślenia, ,,zorientalizowany'' _ po prostu w \ł}TiLu kaprysu
wyobraźni' Stosunki między Zachodem i Wschodem są stosunkami sily, dominacji, he-
gemonii w różnych stopniach i w1łniarach, co najtrafniej oddaje Ętut klasycznej już
pozycji K.M. Panikkara:'4sio and Western DomźnozceŻ' Wschód ulegl ,,orientalizacji"
nie Ęlko clatego, że przeciętny dziewiętnastowieczny Europejczyk odnalazl w nim po-
twierdzenie wszystkich swoich ońentalnych tipóq ale także dlatego, że sam bl wobec
orientalizacji bezbronny' Flaubeń stworzl stereoĘ.p kobiety Wschodu _ szeroko póź_
niej rozpowszechniony - pod łpĘłvemspotkania z egipską kuĄzaną. Ale udział tej
ostatniej w wykreowaniu stereoĘpu byl znikomy: to nie ona mówiła o swoich uczu-
ciach, o swoich losach, o swoim wyglądzie' To on mówil o niej i reprezentowalją. Rzecz
w Ęm, że bf cudzoziemcem, człowiekiem Stosunko'ivo zamoźnym, mężczyzną - i to
byly konlcetne, historyczne elementyjego przewagi. Przewagi, która nie Ęlko pozwo-
lila mu posiąśćKuchuk Hanem fizycznie, ale także mówić wjej imieniu i przekonywać
cz;'telnikóq żejest ona,,Ępowo orientalna''. Tbierdzę, że pozycja sily, jaką zajmowal
Flaubeń w stosunłu do Kuchuk Hanem, nie byla cz1łnśq1'ątkoĘryn. Jest to sytuacja
modelowa w układzie sił Wschód Zachód, s1tuacja umo ż|iwająca rozwój orientalne-
go dyskursu.
Wten sposób przechodzę do trzeciego zastrzeżenia. Nie powinniśmyw żadnr-łnra-
zie zakJadać, że struktura ońentalizmu jest jedyrie siecią klamstw lub mitów, k1óre
'Ż
Zob. KM' Panilłar]'łsaa and,lvestefn Donina]Lce. London 19ó9'
630
!^, -.-
:::::::"]:'.,''"zli
ualcz} mt oraz jeso przerażającą
z rłspierajacvml g.
i" 1;
ż1łvotność'lv łoiicu przeciez
korpus uznanej i wyktadanej wiedzv system id.: .- -
1w u.'.''".o''iui'i".'ą ii"-,il;
,
tucjach slużbv zagranicznej) nie ";
zmienil się od tr.n..t;ń;;;n;:'r.
lat czterdziestych ubieglego )'*. ,
wieku _ aż p. ał.'l a'iriJrrr:
,r"".l]: ó
i potęznie;sz)on nlz ''i'**'i."^,
nych), musi być cz1mśpoważniejsz1.rn '.,
. . -,.
orientalizm Zatem to nie ulotna
fantazj";.ó;ri;;;;;;:;il' .,. ,, '
l'r^'orii iprala)ki' s\\l,.m'
]::l'-:l'':"":
lc Zaln\,1'.5Io\Ąa|).'fp p('naWian.
rĄ k1ory UrZno p(lkoIeni
EUI0l
lĄł-iaż inwo"trcic nn.'"li *rlulo*J,
ko filtr wiedzy o sprawach
lVschodu _ w zachodnią świadomość. "
-'
połrtarzane konsekwentnie
i z uporem, zapelniają ';
u.,i,u.* ogo'.,,i.-_ '"]l
qłviedzionymi z orientalizmu
prawdami o Oriencie.'"'ąz
.
.Gramsci
wprowadz
iI y:oŻyLet:zne rozróżnir:nie
analiĘczne międz5 sp,,1. _
c1'v'ilnpnispołeczeństwempolityczn1łn;pierwszezbudowan.;..truriLi",, . '-
ny:h przpiajmnlej racjonalnyr:h , .
i ninp.rł.,nurrony.ni';;i;;;;.^
!l.ub
zrviązki zarr'odowc: drugie-zinst}tucji sz.. ]. : :'
państlvowych("';il;;i;;;'-;,] .,. .
:*':91oT9u*.
0d tego. c0 Dcnys Ha1,nazrval,,ideą
nla. pozwaląiącego przeciwsxawić
Eur;}.;;rb.;.,,'- ' .
.'nas,'' Europcjczyń* _
i .*ł"i,
l::l l^'^1":''*''"'".
m')źnr smii]lo porricdziec. żcrlorłn}łl,urn"*"'ll ",.a.,,
r^reJJe\r.ro..0 zJrotłno !r Europie.jak ipozl nia stanorrio ',.
hcgcmorjl -o -
.zegos wvźszego w porormaniu
:ii:::l:l:^*:'jl': z innr mi judam j i iIll,.'] .
\aK]a0J sl('nl ltl heqemonia purupej"kjch
rlrobrrżr^,n nu'"'u, or*n'r' '_
t
D . Hay, D.urape: I,h.e Jht.e|.4ence
ol (!]L klra, E(linburgh I il6g.
Orientalizm 631
z y c yj n e j
wyższości,która pozwala czlowiekowi z Zachodu traktować Orient z góry
_ we wszelkich Ępach kontaktów. DIaczego nesztą mialoby być |naczej zvńaszcza '
W oklesie niezwyklego rozkwitu Europy, od późnego renesansu aż po dzień dzisiejszfl
Badacz, profesor, misjonarz, kupiec czy żolnierz byl obecny na Wschodzie _ llzycznie
lub iylko myślą_ dlatego że mógl tam być bez większego oporu ze strony samego 0ńen-
tu. Pod ogólnikową etykietką ,,wiedzy orientalrrej'' i pod parasolem zachodniej hegemo-
nii na Wschodzie, począwszy od schyłku XVIII stulecia powstawal skomplikowany
0rient _ dogodny przedmiot łłykladów akademickich i wystaw muzealrrych, potwier-
dzający slusznośćsystemu kolonialnego, ilustrujący antropo]ogicZne, biologiczne, ling-
wistyczne, rasistowskie i historyczne teorie na temat gatunku ludzkiego i natury swia-
ta, dostarczający argumentów ekonomiczno-spolecznych koncepcjom rozwoju, rewolu-
cji, osobowości kulturalnej, charakteru narodowego i religijnego. Nadto wyobrażenia
o Ęm, co orientahe, opańe byly niemal łłrylączniena arbitralnych decyzjach mentalno-
ścizachodniej, z której niezlomnego €uropocentlyzmu wylonil się Orient Zgodny p0
pierwsze z najogóIniejszpni ideami na temat kT}teriów orientalności i _ po drugie _
Z pewlą sZcZególową logiką, opartą nie na zwyĘch danych empirycznych, lecz na łań_
cuchu plagnień, stlumień' blokad i projekcji. Jeślinawet można wskazać wielkie dzie-
ła orientalisĘczne 0 autenwcznej wartości naukowej , takle jak Chrestomathie arabe
S vestre'a de Sacy lubAcclunt lfthe Manners and Ctntoms o;f the Modern Eggptians
Edwarda W Lane'a, musimy też pamiętać, że z tego samego źródla wzięly się idee ra-
sowe Renana i Gobineau, podobnie jak większoŚć wiktoriańshch powieścipornogra_
ficznych (porównaj na przyklad anafzę stereoĘpu ,,lubieżnego Turka'', przedstawioną
przez Stevena Marcusa)4.
Ajednał musimy wciąż powtarzać sobie p;tanie, czy Ęm' co istotne dla orientali_
zmu, jest zespól idei ogólnych przenikających większośćjego treści- bo trudno prze-
czyć, że istotnie jest ona przenilmięta ideami europejskiej wyższości,rasizmu w róż-
nych odmianach, imperializmu i podobn1łni dogmaĘczn;łni ujęciami Orientu jako
pewnej ideahej i niezmiennej abstrakcji _ czy też batdzo Zlóżnicołvany matedal wy-
produkowany przez niezliczonych autorów, na kórych można się powolpvać jako na
indywidua]nych sposobów podejścia do Orientu''. Te dwie perspeĘlwy, ogólna
''wielość
!s'M clls,'Ihe othłr vi'ctońans: A sl'ud!] 0JSe[ualit!ł and Pornographu in Mid' Ninetęenth Cęn'
turu nngknd, Newyotk 1967, s. 200-219.
Edward W Said
III
5
Por E.W Said, crlfżci.slz Betueen Culture and SlsrsłL' cambridge (bez daty)'
634 Edwarc ,', :: :
sźip]' kórego uż}Ąvano jako lvspólnej etvkretki dla badań wojskow1'ch finansov.
'-
-
przez pańshvo6. Ponieważ \ł'ielka Br;tania, !'rancja, a ostatnio także Stanv Zjei: : .'
ne są mocarstwami imperialnymi' ich społeczeństwa polityczne Zalażają lpl',=
stwac}ĄMilnepoczuciem,,pilnegoobowiązk-u'';jesttochorobajawniepo]iĘ.czr,:-_
rząca się zawsze i wszędzie tam' gdzie w grę wchodzą imperialne interesi p;:. , '
Trudno na przyklad kwestionować twierdzenie, źe przeciętny Alglik w India,:: :
Egipcie pod koniec XlX stulecia interesowal się t1łni krajami niemal wylącznie
'j-. . '
loniani br1'Ę1'skimi; taki mialy one status w jego świadomoścj. Mówiąc to. nie Fl-.: ]: -
jeszczeb1łrajmniej,żecalaakademicka$,iedzaoIndiachiEgipciejestwjakis::.:
Zabalwiona! zarażona, zdeformowana prze?' ten prosty polityczny fak. a pr-- . :
być prawdą' że żaden Europejczyk czvAmerykanin badający Orient nie nluze [|]:r -
się od uwalunłowań swojej rzecz}łyistości:od tego miano\ł'icie, że prze,_l,;.:_ -
się on 0rientowr po pierwsze jako Europejczyk czy Amelykanin, p0 drugie jżr.. .
ó
Por zlrJaszcza:;r'. chofisĘ, Ane lican Pauer and lhe Neu) lIandariLs: Ili't\ri&! ą1 a :
Ncw YoIk 1969, o"żz idem' |al Reasons o/Jrale' New YoIk 11]7i]'
'Łso?,9.
Orientalizn 635
_ to nie
kretna ind1łłidualno ść ' A być w tej s1tuacji Europejczykiem lub Amerykaninem
je-
Ęlko martwy falrt. oznaczało to i oznacza nadal świadomość,choćby i niejasną, że
stem przerlstawicielem sil mających olaeślone interesy na Wschodzie i, co ważniejsze,
_ sto-
że należę do częŚci światauwikłanej w określone - bodaj już od czasów Homela
sunki z Orientem.
A]e na\ryet i w tyrn w1łniarze odniesienia polityczne pozostają wciąż zb1t ogólne,
zb1t slabo zdefirriowane, bymogłybyć interesujące. Nie każdy, kto uzna ich słuszność,
musi Ęłn sam;łn zgodzić się, że mialy one znaczenie dla Flauberta, gĘ pisal Salaln'
mbó, a\bo dla H.AR. Gibba, gdy opracow1łval Modern Thends źn 1sla?2' Klopot w Ęłn'
że zb1't wielkijest rlystans między omóńon1m wyżej faktem ogó]nej dominacji a szcze-
gólami codziennej rzeczywistości, które narzucają dysc1plinę tekstowi literackiemu
lub naukowemu. JeśIijednak od samego początku wyeliminujemy założenie, że fal'.ty
wielkiego formatu, takie jak clominacja imperialna, wplylvają automaĘcznie i determi_
nisĘcznie na problemy tak zlożonejak Lultura i idee, będziemy mogli podjąć znacznie
ciekawszą analizę tych zjawisk. Moja teza jest następująca: europejskie i amerykań_
_
skie zainteresowanie 0rientem miało zasadniczo charal-ter poliĘczny świadczą
o Ęrn niekwestionowane relacje historyczne
_ ale zainteresowanie to kreowała krrltu_
ra; rlzialąiąc równolegle z jawnpni mot}łvacjami polltycznymi, gospodalcZymi i militar_
n;'mi, tworzfa ona 0ńent urozmaicony i skomplikowany, taki łł'laśnie,jaki znajdujemy
w wizji zwanej luTaj ońenlaliZmem.
A zatem orientalizm to nie tylko temat czy dziedzina poJityki, biernie odzwiercie-
dlana w kulturze, oŚwiacie czy w insĘ4ucjach; nie jest to także rozlegly' chaotyczny
zbiór tekstów doĘczących Wschodu; ani spisek uknuĘ przez niektórych ,,zachodnich''
imperialistów w celu podporządkowania sobie ,,ońenta]rrego'' świata' Jest to raczej
upowszechnienie pewnej świadomościgeopoliĘcznej, rozpisanej na teksty ar-
7
\!: Benjanin, Charles Buud,elaire:
..'.--.-. A
. Luńc Poet in
s' 71' the Era of Ęi.gh Capitlr]ióm' London
1973,
3
Zob. H. Brucker\, Essence, Acci{lent (rnd
Race ,,,Hermathena,, l g ZB, nr i 1 6, s. g l_96.
Orientalizm
t
ww]']'viadzie opubliłowanym w,,Diacritics'' 1976' t. 6' nI B, s. 38'
10
R' Williams, rł3 RłDolut'ion'London ],961' s' ij6 67.
'oŹ'
638
Edward W Said
\l E,w said,
' BeginłLi|rus: ]ntPntian ąnd i|etho(l, New YoIk 19 75 '
Orientalizm
tej nauki mocniej (z jakim skutkiem _ nie potrafię ocenić) niż w Ęrn łl'łaśnie
studium
orientalizmu. Idea początku' a może raczĄ a\<l rozpoczęcia, w sposób konieczny zakła-
daw1tyczenie granic; dzięki temu zabiegowi z ogromnej masymateńalu Ęmuje się ja-
kąśczęść,oddzielają od reszty i z niej rł'laśniecz1łri się - na ile t0 możliwe punLt
wyjścia, początek. Dla badania tekstów podstawą takiej wstępnej delimitacji może być
to, co Louis Althussel naz}.wa p r o b l e m a t y k ą: spec1ficzna jednośćtekstu lub ze_
spolu tekstów, coś,co wylania się Z analizylŻ. Jednak w przypadl,.-u orientalizmu (wprze-
ciwieństwie d0 tekstów Marksa, któ4łni zajmowal się Althusser) istotą jest nie tylko
kwestia znalezienia punltu q1ściaalbo ploblematyki' lecz także wskaz anie' j akie teks-
Ę jakie okesy kultula]ne' jacy autolzy najbaldziej odpowiadają potrzebom analizy.
Podejmowanie encyklopedycznego opisu historii ońentalizmu wydalo mi się nie-
mądre; po pierwsze dlatego, źe wobec prz$ętej już zasady przewodniej (''europejska.
irlea Orientu'') musialbym zakopać się w bezgranicznie wielkiej masie materialu; po
drugie dlatego, że sam model narracyjny nie odpowiadal moim potrzebom poznawczpn
i politycznym; po trzecie .dlatego, że istnieją już encyklopedyczne prace o niektórych
aspek1ach europejsko-orientalnych konta]<tóvł - La Renaissonce orźentak (Rayrnond
Schwab), Dte Arabischen Sturl,i,en in Europa bis in den AnJang des 90, Jahrhund,erts
(Johann Fiick), z nowszych zaśThe Matter 0j Araby in MerJ,ieual Engktnd, (Dorothee
Metlitzki)'3 _ podczas gdy ja chcialem porljąć nczej zadanie kffika i zająć się na-
szkicowanym łvyżejszerokim kontekstem poĘcznpn i intelelttualnym.
Pozostawal jednak nadal problem, jak ,,odchudzić'' dolumentację do rozmiarów
umożliwiających sprawną analizę i, co ważniejsze, jak do tego okrojonego już zestawu
tekstów wprowadzićjakiś porządek racjonalny_ odrzucając nieprzydatny tu porządek
chronologiczny' Moim punkiem Ęściastały się zatem brffiskie, francuskie i amery-
kańskie doświadczenia kontaktów ze Wschodem (potral-towanym jako calość), a p1'ta-
nia podstawowe brzmialy:jakie zaplecze historyczne i intelektualne umożliwilo te do-
świadczenia oraz jakie bly cechy istotne i natura Ęch doświadczeń. Z powodóq które
omómę za chwilę, dokonalem dalszego ograniczenia tej okrojonej już (choć nadal nie-
znośnierozleglej) problemaĘki do brffisko-francusko-amerykańskich doświadczeń
z Arabami i islamem, ten bowiem obszar przez prawie tysiąc lat reprezentował caly
0ńent' W włłriLutego zabiegu łvyeliminowalem ze swoich ronvażafi znaczną część
Orientu: Indie, Japonię, Chiny i inne rejony Dalekiego Wschodu - nie dlatego by nie by-
ly one ważne (bo ocz1'wiściebyty), ale dlatego że po prostu m o ż n a oddzielić euro-
1:
L' A]thussel,1or l1ołr, NewYork i969, s, 65 6?'
'l Zob. R' Schwab' -[a łenaksance ońęntale,Pańs 1950; J.W. Fnck, /l'e Ardbischen stud.ien in Eu'
r\pq bis i,n d,n AnJan! rles 20. Jahrhunrlerts, Leipzig 1955i D. Metlitzk1' The Mdtter 0J Aralry źn Medt'
eual England', Ne\ł llavęr. I9'l7 .
Edward W Said
|J
Zob. E'S' Shafle1 Ahan" and lhe FaLL of Jerusulem; Ihe Mathological Slhool in Bźblical
't{ubla
Cńti1isn |nd sc1Lłh'r Liter\t1!'re 1F70 1880, Cambridgo 1975'
|1Por' G' E)iot,
Middlemalch: A Studa o.r Pruuinłiał L'ite , 1872' repnnt Boston 1956, s' 164' lceorge
Eliot - pseudonim MaryAnn Evars - przyp. tlum.l
Edward W Said
nego Wschodu. ,rSie kónnen si,ch ni,cht Dertreten, s,ie miissen I)ertreten werclen, _ jak
pisał Ifurol Marks w 18 Brumai,re'a Luduika Bonaparte.
Istnieje też inny powód, by prz1pomin ać wciąż o tej ZeWnętrZności: tIZeba, jak są_
dzę, jasno stwierdzić, że przedmiotem powszechnego obiegu w dyskursie i wpnianie
krrlturalnej niejest prawda, ale przedstawienia. Łatwo mo żna zauważyć, żejużsamję'
Zyk to system wysoce Zorganizowany i skodyfiłowany, stosujący różnorodne me-
chanizmy w1r'ażania, wskazpvania, przekaz}wania wiadomości i informacji, reprezen-
towania itd. W żadnym razie jednak, przynajmniej w języku pisanym, nie mamy tu do
cz1nienia ze zwyklą obecnością przedmiotu' ale Z powtórną obecnością
[re-
-presence], czyli z reprezentacją. Wartość,sk-uteczność, sila, wiarygodność pisemnej
w}powiedzi na temat orientu w bardzo niewielkim stopniu zależy więc od tego, jaki
0rientjest naprawdę. Wprost przeciwnie:w1powiedź pisemnajest dla cz1'telnika praw_
dziwa dlatego łvłaśnie,że wyeliminowala, zastąpila, ucz1łrila zbędną rz ecz ywis-
t o ść 0rientu. Tak więc caly orienta]izm odcina się w gruncie rzeczy 0d lealnego
Wschodu: sens orientalizmu zależy w znacznie większej mierze od Zachodu i opiera się
na zachodnich technikach przedstawiania, które czynią Orientjasn1łn i zrozumial}rn
w ramach orientalistycznego dysk-ursu. Przedstawienia te zawrJztęczająswojąuż7tecz-
nośćsystemowi zachodnich insĘ'tucji, tradycji, konwencji, uzgodruonych kodów
a nie odlegtemu, amorficznemu Wschodowi.
W porównaniu z przedstawieniami 0rientu produkowan1łni do lat sześćdziesią-
tych XTIII wieku te, k1óre powstalypóźniej (a które naz},lvam olientalizmem nowocZes-
npłr), charakteryzują się znacznie większą różnorodnościąi większą skalą. Istotnie,
po Williamie Jonesie i Anquetilu-Duperronie, a zrł,łaszcza po w;prawie Napoleona
do
Egiptu, Europa zaczęIa poznawaó Wschód w sposób bardziej naukowy oraz osiągać
tam wiadzę i dysc1plinę większą niż kiedykolwiek przedtem' Dla Europy jerlnak naj'
bardziej liczlo się rozszerzenie zak-resu i doskonalenia technik, recepcji tego, co
orientalne. Kiedy pod koniec K{II stulecia ustalono defrnit1.lr'łrie wiek języków Orien_
tu ' dezaktualizując Ęm sam1rn hebrajską IGięgę Rodzaju _ zrobili to Europejczycy:
to oni dokona]j odkrycia, przekazalije innyn uczon1łn i utrwalili w nowej dysc1plinie
naukowej: frlologii indoeuropejskiej. Wten sposób zrodzila się nowa, rozlegIa dziedzi-
nat a wIaZ z nią . jak to pokazuje Foucault wlrcheotogii uietlzy _ cała sieć powiąza_
nych wzajemnie orientacji badawczych, Na podobnej zasadzie William Beckford, By,
ron, Goethe i Hugo zmienili strukturę Orientu swoją sztuką, ucz;nilijego barwy' świa-
tla i postaci widzialnymi poprzez obrazy' r1tmy i moĘ'rły ich utworów. Prawdziwy
Wschód bl w najlepsz1łn razie inspiracją dla wizji pisarza, ale nacler rzadko wiZję tę
rzeczywiście ksztaltowal.
Orientalizm reagowal silniej na Lulturę, która go qtworzyla, niż na swój domnie-
many i deklarowany przedmiot też zresztą v1trvór Zachodu' W ten sposób historia
Orientalizm 645
znaczy; łv prz}Tadk[ olientalizmu (być może Ęątkowo) pogląd ten nie potwierdza
się - moim zdaniem _wpraĘce. Toteż moje studium wykorzystuje również ścisląana-
lizę tekstu, której celem jest odslonięcie dialeĘki z,ntązków między jednostkowym
tekstem lub pisarzem a skomplikowaną formacją zespołową, do której jego dzielo jest
przyczprkiem.
Jednakże, choć takie ujęcie oznaczabatdzo szeroki tłylrór autorów, moja książka
bynajmniej niejest wyczerpującą historią czy choćby generalnyn przeglądem orienta'
lizmu. Mam pelną świadomośćtej niedoskonalości. Potężny gmach dyslursu orientali-
sĘcznego mógł trwać i funkcjonować w spoleczeństwie zachodnim dzięki jego bogac-
trłu. Przedstawiłem tutaj jedynie szkielet tego gmachu, sugerując zaledwie istnienie
dużo większej calości, bogatej w szcz€góly i osobliwości' pełnej fascynujących postaci,
tekstów i zdarzeń. Pocieszam się nadzieją, że moja książka będzie tylko zapowiedzią
innych i że znajdą się badacze i la1Ęcy' Ltórzy zechcą te dalsze książki napisać' Do na-
pisaniajest wciąż ogólny esej o relacjach imperializm _ kultura; inne opracowańa mo-
gĘby poglębić problematykę związla ońentalizmu z ośwlatą,zająć się bliżej orientali_
zmem rłłoskim, holenderskim, niemieckim i szwajcarslom, opisać d1łumikę stosunków
między twórczością naukową a aĘsĘczną albo relacji między pomyslami administra-
cfinymi a dysc1pliną intelelttualną' Być może, najważniejszą sprawąjest dziś podjęcie
badań nad tpn, co moglobyw plzyszłościzastąpić orientalizm; opracowanie takiej me_
tody studiów nad innymi ludami i kulturani, lttóra uznawalaby zasadę samostanowie-
nia' a więc stwarzalaĘ perspeĘrwę nierepresy'ną i niemanipulatorską. Przedtemjed-
nak będzie trzeba przemyśleć na nowo caly zlożony problem stosuŃów nauki i łł'ladzy
Wszystkie te kwestie pozostalyw moim studium rażąco niedokończone'
Na koniec chcialb1łn zrobić jeszcze jedną, być może nieco zarozumiałą uwagę:
otóż pisałem tę pracę z myśląo różnych odbiorcach. Dla studentów ]iteratury i estety_
ki orientalizmjest wspaniaĘłn przyldadem systemu relacji między spoleczeństwem, hi-
storią i tekstami; nadto rola, jaką odegral ońent w kulturze Zachodu, powiązala orien-
taiizm z ideologią, poliĘką, logiką łvladzy, a to, jak sądzę, powinno interesować spo-
łecznośćliteracĘ' Pisalem też dla znawców 0rientu, od uczonych akademickich po
poliĘkóq mając na względzie dwa cele: pierwszy, byim sam1rn pokazać ich genealogię
intelektualną, takjak nikt tego dotąd nie lobil; drugi, bypodjąć lcffikę - z nadzieją wy-
wolania dyskusji -
niekwestionowanych często założeń, na których opierają oni prze-
ważnie swoje prace' ZwyĘ cz1'telnik znajdzie w tej książc e rzeczy,|<tóte zawsze przy-
kuwają uwagę, związane nie Ęko z zachodnimi koncepcjami i interpretacjami Obcego,
a|e także ze szczególnie \Ą/ażną rolą kultury zachodniej w ksztaltowaniu tego, co \łco
nazwał światem narodów Wreszcie dla cz1'telników z tak zwanego TYzeciego Świata
studium to może stanowić krok na drodze do zrozumienia Zachodu: nie tvle zachodniei
polityki i miejsca niezachodniego świataw tej polityce' ile potęgi zachodniego
Orientalizm 641
dyskursu kulturalrrego, potęgi aż nazb1t często uważanej blędnie za ozdobnik lub ,,wy-
twór nadbudowy''. Mam nadzieję, że uda mi się uwidocznić potężną strukturę domina-
cji kulturalnej i zwóció uwagę _ zlr{aszcza blych narodów skolonizowanych _ na nie-
bezpieczeństwa i pokusy zastosowania tej struktury wobec siebie i wobec innych.
T}zy części podzielone na dwanaście mniejszych rozdzia\ów pomyślane zostaly
wten sposób, by możliwie najbardziej ulatwić ekspozycję przedmiotu. Częśćpierwsza:
,,Zasięg orientalizmu''' łreślirozlegĘ lcąg wokól WsZystkich wiążących się z Ęm tema-
tem spraq zarówno historycznie, jak w ujęciu problemowym: filozoficznym i politycz-
nyn. W częścidrugiej: konstrukcje i rekonstrukcje'', próbuję przed-
',Ońentalistyczne
stawić rozwój ońentalizmu nowoczesnego' stosując opis' z grubsza biorąc, chronolo-
giczny, zatrz}łnując się na elementach wspóhych twórczości wybitnych poetów,
artystów i uczonych różnych okresów. Częśćtrzecia: ,,Ońentalizm dzisiaj'', zaczyna się
tam, gdzie kończy się poprzednia _ to znaczy około roku 1870. Jest to okres wielkiej
ekspansji kolonialnej na Wschód' której kulninacja prz1pada na lata II wojny świato_
wej. W zakończeniu rozdziałujedenastego charal:teryzqię proces przejściaod hegemo-
nii brytskiej i francuskiej do amerykańskiej; swój szkic kończę prezentacją htelektu_
alnej i spolecznej rzecz}'lvistości orientalizmu w stanach Zjednoczonych.
As p ekt osobistyGramsciw Quaderni del Carcere [Zesz1'ty więzienne] pi_
sze: ,,Punktem Ęściapracy lcytycznej jest samoświadomośćsamego siebie jako wy-
tworu procesu historycznego _ procesu, który odciska na nas niezliczone śIady,ale nie
dostarcza ich
inwentarza". Jedyny przeldad angielsh, jakim dysponowalem,
z niewyjaśnionych powodów skraca w tpn miejscu komentarz Gramsciego; oryginalny
tekst *'łoski zawierajeszcze następującą konłluzję: ,,koniecznejest zatem, abyśmy sa_
mi taki inwentarz sporządzali''16.
Moje osobiste zaangażołvanie w to studium wynika w znacznej mierze ze świado-
mości,że sam jestem ,,czlowiekiem Wschodu'' 'jako dziecko wychowyrvalem się
w dwóch koloniach brffiskich. Cala moja edukacja w Ęch koloniach (PalesĘna
i Egipt)' a następnie w Stanach Zjednoczonych '
bla zachodnia; ajednak przetrwało
cośz tej glębokiej' pierwotnej świadomości'Moje badania nad orientalizmem blyw du-
żej tierue próbą Sporządzenla irrwentarza owych śladóq jakie na mni€, ,,człowiekrr
0ńentu'', odcisnęla kultura, którcj dominacja jest do dziś tak potężnym czynnikiem
w życiu wszystkich ludzi Wschodu. oto dlaczego w centrum mojej uwagi badawczej
musiał się znaleźć 0ńent muzulmański. Nie mnie sądzić, czy to, c0 osiągnąlem, jest
rzeczywiście inwentarzem postulowan}łn przez Gramsciego _ ważne wydawało mi się
16
A' G.amsci, 'Ihe Prisan N1tebaoł"s: selecti,orls New yo'tk 1971, s' B24. Petny tekst tego fiagmeniu
(w przek]adzie Hoare'a i sndtha jest on sk]ócony) cytuję zal .d Gramsci, Qul'dern'i del cafcere, Tońno
19?5, t.2, s. 1363.
Edward W Said
już to, że świadomie dążę do jego sporządzenia. W trakcie tej pracy staralem się, naj_
sumienniej i nąjrozumniej jak potrafilem' zachować kr1tyczną samoświadomość,uży-
wając zarazem Ęch instrumentów badania historycznego, humanisĘcznego i kultural
nego, w które w1posażla mnie edukacja. Ali przez momentjednak nie utraciłem oso-
bistego kontaktu Z lzecz}wistością kulturalną ,,0rientu'', nie zapomniałem o swojej
,,orientalnej naturze".
0koliczności historyczne, L1óre zrodzily potrzebę tego rodzaju studiów, są oczywi-
ściezłożone i mogęje tu naszkicować Ęlko schemaĘcznie. IGżdy kto mieszka na Zacho_
dzie _ zvĄaszczaw Stanach Zjednoczonych _ co najmniej od lat pięćclziesiąffc h, przeżyl
całą epokę niezwyĘch zaburzeń w stosunkach Wschórl_Zachód. Każdy zauważy'l też, że
przez całyten okles slowo ,pschód'' nieodmiennie oznaczało zagrożenie i niebezpieczeń-
stwo (choć odnosiło się to nie Ęlko do tradyc1jnego Orientu, lecz także do Rosji). Na uni_
wers}tetach postępująca stabi]iŻacja programów i insĘtutów badań regionalrrych uczy-
nila z orientalisĘki galąź poliĘki narodowej. Interes narodołły Stanów Zjednoczonych
obejmuje wszak również zdrowe stosunki ze Wschodem, zarówno ze względu najego do_
nioslośćstrategiczną i gospodarczą,jak i najego odwieczną egzoĘkę' Jeślidzięh nowo_
czesnej elektronice świat stal się bezpośrednio dostępny dla ob1łvatela Zachodu _ to
przybliży'l się doń rórłnież Orient, k1óry dziśmniejjużjest mitem, bardziej zas mlejscem,
gdzie lcrzyżują się zachodnie, zlvłaszcza amerykańskie, interesy'
Jedną z ważniejszych cech elektronicznegol postmodemisĘcznego świataiest to, że
nastąliło wzmocnienie stereoĘpów, przez kóre Orientjest oglądany' Telewizja, film i ca"
łe zaplecze Ęch mediów wtlaczają informację w coraz bardziej schemaĘczne formy
W prz1padlru orientu ta standar1zacja kultula]na wzmocnila ujęcie lł'laściwedzie-
więtnastowiecznej akademickiej i aĘsĘcznej demonologii,,tajemniczego Wschodu''.
Bardziej niż gdziekotwiek indziej widaó to w dzisiejszym ujęciu spraw bliskowschodnich.
.IYzy
czprniki sprawiają, że nawet najbanalniejsza uwaga na temat Arabów i islamu może
stać się problemem poliĘcznym, a na pelłno - sprawą drażlĘ' Po pierwsze _ historia
popularnych anĘarabskich i anĘislamskich uprzedzeń Zachoclu, Ltóre bezpośrednio od-
biĘ się w orientalizmie. Po drugie walka między Arabami i ryjonizmem izraelskim, jej
\łpl}Ą na postawę amerykańskich Żydóq a także na caIą krrlturę liberalną i całą popula-
cję Ameryki. Po trzecie _ niemal totalny brak płaszczyzny krulturalnej, na Ltórej możliwe
bloby porozumienie lub prąłrajmniej rzeczowa dyskusja z Arabami i islamem. Poza Ęm,
jak nietrudno zauważyć, BliskiWschód tak bardzo się dziśkojarzy z ńelką poliĘką, z go-
spodarĘ naitową, z prostacką dychotomią: miĘącywolność,demolaaĘczny Izrael i źli,
totalitarni terroryściarabscy źe szanse jaśniejszego zdania sobie sprarły, o czyn rł'ła-
ściwiemówimy, gdy chodzi o B]iski Wschód, są przygnębiająco male.
W]aśnieosobiste doświadczenie b1'Io dla mniejednym z bodźców do napisania tej
książki' życie palesĘńskiego Araba na Zachodzie, zv, aszcza wAmeryce, ni€jest rados_
Orientalizm 649
ne. Niemal powszechnajest tu zgoda na to, że coś tahego jak ,,palesĘński Arab'' poli-
Ęcznie w ogóle nie istnieje, a jeśli istnieje' to tylko jako klopot, a nie jako przedstawi-
ciel0rientu' Splot rasizmu, stereoĘpów kulturalnych, imperializmu poliĘcznego i zde_
r7
R' williams, cł'l'Łld ond S)cieta' 1730-1950, London 1958' s' 376'