(Uczniowie wchodzą do klasy i zajmują miejsca w ławce)

Osoba 1

O! Dzisiejszy temat to ,,Pandemia koronawirusa w Polsce”

Osoba 2

No, mama mi opowiadała jakie było życie w tamych czasach. Nigdzie nie można było się ruszyć bez
maseczki. W sumie fajnie, bo nie trzeba było się malować.

Osoba 1

Ooo, to chyba jedyny plus całej sytuacji. Przechlapane. Na każdym kroku tylko maseczki,
koronawirus, pandemia, maseczki, koronawirus, pandemia i tak w kółko. Przy stole rodzinnym tak
samo! Do znudzenia

Osoba 2

Hahaha Podobno nie można było się spotykać w więcej niż 10 osób w jednym domu. Wyobrażasz to
sobie w ogóle? Chcesz zrobić urodziny, zapraszasz znajomych a okazuje się, że osób jest 11. Co
wtedy?

Osoba 1

Oj to chyba mandacik by wleciał.

(Dzwoni dzwonek na przerwę. Uczniowie wychodzą z ławki i siadają na niej.)

Osoba 2

Ostatnio nawet oglądałem na youtubie różne filmiki z lekcji zdalnych. Kurczę zazdroszczę im, bo nie
dość, że mogli siedzieć w łóżku do 12 to przy tym było sporo mega śmiesznych momentów.

Osoba 1

Prawda jest taka, że nauczycielom można było wmówić wszystko! A to kamerka nie działa, a to
mikrofon się popsuł, albo ,,Proszę pani bo mi panią ścina” jak nie miało się pracy domowej.

Osoba 2

Szkoda ludzi, ale cóż, kiedy była taka okazja to tylko głupi by nie skorzystał. Wtedy to każdy chyba
miał czerwony pasek na świadectwie.

Osoba 3

(wbiega do sali z telefonem w ręku)

Ej! Tata mi właśnie przysłał przeróbkę jakieś piosenki tej Sanah. Chcecie posłuchać ?

Wszyscy

Noo, dawaj!

(Ktoś puszcza kawałek przeróbki Andrzej Duda – koronawirus)

Osoba 1

To ten typek był kiedyś prezydentem Polski?

Osoba 3

Tak, to on – Andrzej Duda

Osoba 2

Całkiem całkiem ten prezydent

(wszyscy się śmieją)