Professional Documents
Culture Documents
Kochankowie Z Verona Span Langen
Kochankowie Z Verona Span Langen
Kochankowie Z Verona Span Langen
Wprowadzenie
Przeczytaj
Audiobook
Mapa myśli
Dla nauczyciela
Bibliografia:
Czy „przepisywanie” klasycznych sztuk na współczesne realia sprawia, że tracą one swoje
pierwotne znaczenia? Czy może zabieg ten pozwala je wydobyć?
Twoje cele
Reżyser teatralny, który zechce wystawić dziś dowolną sztukę Szekspira, już na wstępie
staje przed poważnym problemem. Dramaturg ze Stratfordu pisał przecież dla
współczesnych mu widzów, posługując się zrozumiałym dla nich językiem i odnosząc się do
znanych im realiów. Czterysta lat później język ten brzmi archaicznie, a realia są
niezrozumiałe lub przynajmniej nieaktualne. Zachowując więc wierność literze tekstu,
zdradza się – przynajmniej w części – jego ducha. Oczywiście dzisiejsi widzowie potrafią
zrozumieć motywacje bohaterów, przeżyć ich emocje, wzruszyć się lub rozbawić. Stają
jednak wobec utworu, który nie jest im bliski tak jak odbiorcom w czasach jego powstania.
W dodatku tekst dramaturgiczny to w pewnym sensie dzieło niekompletne, stanowiące
podstawę innego utworu – spektaklu teatralnego, a współcześnie także filmu (lub
przedstawienia teatru telewizji). A sceniczne realizacje dramatów Szekspira zmieniały się
przez wieki. Dziś nie wystawia się ich tak jak za życia autora, choćby dlatego, że pewne
szczegóły dotyczące ówczesnych przedstawień nie są do końca znane, możemy się ich
tylko domyślać. Zmieniły się też konwencje teatralne, na przykład nie ma zwyczaju
odgrywania wszystkich ról – także kobiecych – przez mężczyzn. Jeśli więc chcemy mówić
o wierności wobec pierwowzoru, to trzeba pamiętać, że ma ona wiele aspektów, a niektóre
z nich wręcz się wykluczają. Czym innym jest wierność wobec tekstu dramatu, czym innym
zaś – wobec realiów jego pierwszych wystawień. Jest też – być może jeszcze ważniejsza –
wierność wobec klasy artystycznej utworu i związanej z tym reakcji odbiorców. Marna
inscenizacja arcydzieła nie może być wierna. Baz Luhrmann, reżyser adaptacji filmowej
Romea i Julii (1996), rozwiązał ten dylemat w sposób, który do dziś wzbudza wiele
kontrowersji wśród krytyków i zwykłych widzów. Australijski reżyser uwspółcześnił
tragedię Szekspira, wykorzystując do jej ekranizacji styl filmowy charakterystyczny dla lat
dziewięćdziesiątych XX w., rytmiczny i dynamiczny, bliższy poetyce wideoklipów niż
dostojnej teatralności wcześniejszych adaptacji filmowych Szekspira. Decyzja Luhrmanna
była z pewnością przemyślana, skoro twórca ten ma bogate doświadczenie teatralne
(reżyserował m.in. słynne nowojorskie wystawienie opery Giacoma Pucciniego La bohème
oraz operę Benjamina Brittena Sen nocy letniej opartą na sztuce Williama Szekspira).
Przeanalizujmy zatem wybory reżysera i spróbujmy znaleźć ich uzasadnienie.
W innych filmowych adaptacjach Romea i Julii, na przykład Franka Zeffirellego z roku 1968,
starano się pieczołowicie odtworzyć wygląd renesansowej Werony: ulice, budynki,
kostiumy – dlatego też tamten film nakręcono we Włoszech. Trzeba jednak pamiętać, że dla
londyńskich widzów oglądających w XVI w. przedstawienie sztuki Szekspira włoskie miasto
było rzeczywistością w znacznym stopniu umowną, choć współczesną. Nie znali
architektury autentycznej Werony, nie wiedzieli, jakie stroje tam się nosi, niewiele też
pewnie słyszeli o prawach i obyczajach tego miasta. Szekspir nie starał się zresztą
o faktograficzną dokładność. Przykładowo, Werona nie była wówczas samodzielnym
państwem i nie rządził w niej książę; stanowiła część Republiki Wenecji. Pod tym względem
adaptacja Luhrmanna jest więc podobna do oryginału: umieszcza akcję w świecie bliskim
współczesnemu widzowi, ale jednak umownym, niezbyt autentycznym. Zapewne jednym
z powodów takiego zabiegu jest chęć przyciągnięcia do kin widowni, którą historia sprzed
kilkuset lat mogłaby zniechęcić. Zarazem jednak taka modyfikacja przywraca tekstowi
dramatycznemu aktualność, jaką miał w czasach swego powstania.
Tekst dramatu
Polskiemu widzowi, zwłaszcza gdy ogląda film
w wersji lektorskiej, może umknąć fakt, że Luhrmann
odniósł się do Szekspirowskiego tekstu z wielkim
szacunkiem i pieczołowitością. Choć akcja
przeniesiona została w nasze czasy, bohaterowie
mówią językiem elżbietańskiej Anglii. Chwilami
powoduje to efekty komiczne, gdy na przykład
gangsterzy zwracają się do siebie z galanterią godną
prawdziwych dżentelmenów. Poetycki, wyszukany
język znakomicie sprawdza się natomiast w scenach
miłosnych. Romeo i Julia, natchnieni mocą uczucia,
wyrażają się pięknie i subtelnie, najpierw flirtując,
a potem wyznając sobie miłość. W dramacie Szekspira
strofy te wyróżniają się od reszty utworu liryzmem
i intensywnością, a przeniesienie ich do
Frank Dicksee, Romeo i Julia
współczesności jeszcze wzmacnia te cechy.
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.
Choć Luhrmann podszedł do tekstu dramatu
z pietyzmem, nie przeniósł na ekran każdego słowa.
Przedstawienia teatralne mają swoją specyfikę, oddalony od sceny widz nie zawsze
dostrzeże wszystkie szczegóły scenografii czy mimiki aktorów, a w dodatku dekoracje
w czasach elżbietańskich nie były przesadnie wyszukane. Aby zorientować się
w szczegółach dotyczących miejsca akcji i działań postaci, widzowie potrzebowali
dokładnych opisów – przeważnie więc były one być zawarte w wypowiedziach bohaterów.
Kino potrafi przekazać te informacje za pomocą obrazu, nie ma zatem potrzeby
powtarzania ich w słowach. Na przykład w dramacie ojciec Laurenty wita przychodzącą na
swój ślub Julię słowami:
“
William Shakespeare
Bohaterowie
W dramacie Szekspira Romeo i Julia są przeciwstawieni pozostałym bohaterom: są dobrzy,
niewinni i zakochani. Luhrmann przedstawia to naocznie, kontrastując parę kochanków
z innymi postaciami. Młodzież Kapuletów nosi drogie ubrania zaprojektowane przez
znanych projektantów (Dolce i Gabbana), natomiast Romeo i Julia mają proste stroje
i fryzury. Julię widzimy ubraną w niewyszukane sukienki lub skromny mundurek,
w zasadzie nie ma ona makijażu, tylko na przyjęciu jest delikatnie umalowana. Wydaje się
zagubiona w przepychu pałacu rodziców, w niczym też nie przypomina wyszminkowanej,
ściśniętej gorsetem, sztucznej i afektowanej matki. Romeo z kolei jest poetą. Choć lubi
towarzystwo, najlepiej czuje się w samotności, przyglądając się, jak słońce wstaje nad
morzem. Ich romansowi towarzyszy woda – symbolizująca czystość, dosłownie
i w przenośni zmywająca z nich brud i pozory. Najpierw przez taflę wody widzimy twarz
Julii, potem w podobnym ujęciu oglądamy Romea, który dochodzi do siebie po przerażającej
narkotykowej wizji – umycie twarzy oznacza tu, że zauroczenie Julią nie ma nic wspólnego
z zażyciem tajemniczej tabletki, którą dał mu Merkucjo. Bohaterowie przyglądają się sobie
przez wielkie akwarium, a później oboje kąpią się w fontannie.
Film nie może obyć się bez gwiazd. Leonardo Di Caprio i Claire Danes, którzy grają Romea
i Julię, są młodzi i piękni (w chwili premiery filmu on miał 22 lata, ona – zaledwie 17). Jak na
swój wiek oboje byli jednak aktorami doświadczonymi i już dosyć popularnymi. Mogli więc
przyciągnąć i zauroczyć młodą widownię, do której film był adresowany.
Balkon domu na wzór przybytków Capule ch i Montecchich.
Źródło: Balkon Julii, Wikimedia Commons, domena publiczna.
Ponieważ bohaterowie są tak młodzi i ponieważ buntują się przeciwko światu swych
rodziców, tragedię Szekspira interpretuje się czasem jako utwór o konflikcie pokoleń (tak
też czyni Franco Zeffirelli w swej ekranizacji). Nie jest to jednak odczytanie trafne: zabójca
Merkucja, Tybalt, jest mniej więcej rówieśnikiem Romea, a na przyjęciu głowa rodziny
Kapuletów musi studzić jego mordercze zapały. Z kolei życzliwy kochankom ojciec
Laurenty jest człowiekiem starszym. Szekspir akcentuje więc raczej zderzenie świata
ideałów, który reprezentują młodzi kochankowie, z nienawiścią i złem, które trawią
wszystkie pokolenia. Tragedia ma przy tym wyraźny wymiar religijny, który umknął
w innych adaptacjach, a Luhrmann – co może zaskakiwać – starannie go wydobył. Romeo
i Julia to ludzie autentycznie religijni, poszukujący w życiu nadprzyrodzonego sensu
i zmagający się z pełną zepsucia i nienawiści doczesnością. Dlatego też szukają pomocy
u ojca Laurentego, a ten chętnie im pomaga. Motywy religijne przewijają się niemal
w każdej scenie. Domy, samochody, nawet policyjne helikoptery udekorowane są figurami
Chrystusa, krucyfiksami, wizerunkami Matki Boskiej. Dla większości bohaterów są to jednak
tylko puste ozdoby, używane wręcz obrazoburczo, jak postać Jezusa na kamizelce Tybalta
albo Matka Boska na kolbie jego pistoletu. Romeo i Julia potrafią jednak dostrzec ich
właściwy sens: po zabiciu Tybalta Romeo zwraca się wprost do górującego nad miastem
Chrystusa, niemo wypatrując Jego pomocy. W całym filmie ta gigantyczna rzeźba pojawia
się w kadrze dość często, niby mimochodem, ale nieodmiennie przykuwa uwagę. Od czasu
do czasu oglądamy też przeciwną perspektywę: patrzymy na miasto z punktu widzenia
figury. Takie spojrzenie Oka Opatrzności, z którym utożsamia się widz, przypomina
o porządku rządzącym światem, skrytym pod zasłoną okrucieństwa i chaosu.
W filmie Baza Luhrmanna elegancka muzyka Mozarta brzmi obok postgrunge’owych
rytmów Garbage, przepych opery zderza się z naturalnym pięknem młodości, na
tandetnych billboardach widnieją cytaty z Szekspira, a Chrystus przygląda się wojnom
gangów. Można zżymać się na takie potraktowanie jednego z najważniejszych utworów
dramaturgicznych. Można jednak zwrócić uwagę, że takie odczytanie Romea i Julii sięga do
sedna Szekspirowskiego tekstu, odrzucając sztywne konwencje, do których przyzwyczaiły
nas poprawne, skonwencjonalizowane przedstawienia teatralne. Być może gdyby Szekspir
żył w naszych czasach, nakręciłby podobny film.
Słownik
archaiczny
1. będący przeżytkiem
2. właściwy minionym czasom, pochodzący z odległych epok
ekranizacja
fabuła
Polecenie 1
Polecenie 2
Dlaczego twórcy filmu, którzy tak pomysłowo uwspółcześnili inne, nawet drobne
elementy dramatu, zachowali scenę balkonową w tradycyjnej postaci? Z pewnością
istotnym powodem był szacunek dla jednej z najbardziej znanych w całej historii teatru
scen. Ważniejsze jest chyba jednak to, że taki zabieg wpisuje się w ogólną strategię
filmu, która polega na zaskakiwaniu widza i nieustannym odwoływaniu się do jego
erudycji. Aby w pełni docenić Romea i Julię Luhrmanna, trzeba przede wszystkim znać
dramat Szekspira, bo tylko wtedy można podziwiać pomysłowość ekranizacji. Trzeba
też dobrze orientować się w kulturze współczesnej, zarówno muzycznej, jak i filmowej,
by rozpoznać aluzje i odniesienia. Należy przy tym – jak dowodzi scena balkonowa – być
choć trochę obeznanym w teatrze i jego konwencjach.
Zwróćmy uwagę, że film swobodnie miesza kulturę wysoką i popularną, czuły liryzm i
tandetne żarty, operetkową estetykę z nawiązaniami do klasyki literackiej. Można
zarzucać reżyserowi, że nie zna umiaru, ale trzeba pamiętać, że naśladuje w ten sposób
mistrza ze Stratfordu. Jedną z cech dramatów Szekspira jest właśnie odrzucenie
jednorodności stylistycznej i emocjonalnej, zestawienie błahostek ze sprawami
poważnymi, grubych dowcipów i subtelnych rozważań. Tragedia Romea i Julii pełna
jest takich przeciwieństw: zaczyna się od wyzwisk i burdy, a kończy samobójstwem
kochanków. Luhrmann wykorzystał więc tylko możliwości, które daje tekst dramatu,
pozbawiając go patyny czasu i ożywiając przez przeniesienie do współczesności.
Mapa myśli
Polecenie 1
Oceń, czy adaptacja Baza Luhrmanna jest bardziej filmowa czy teatralna.
Polecenie 2
Teatralność i filmowość
Teatralność i filmowość
„Romea i Julii”
Elementy filmowe
Elementy teatralne umowność scen
np. scena balkonowa –
bohaterowie stoją obok
siebie, jednak się nie słyszą
operowanie czasem i
przestrzenią
monolog
synchronizowanie akcji
np. monolog Julii w scenie
balkonowej
elementy musicalu
funkcja chóru
stylistyka wideoklipu motyw teatru w teatrze
nawiązania do spaghe
nawiązania do kina akcji westernu
krótkie przebitki ukazują
elementy dekoracji albo
rekwizyty, wywołujące
określone skojarzenia funkcje chóru pełni
bohaterowie spikerka telewizyjna, która
przedstawienia teatralnego na początku filmu
charakterystyczna odwzorowanie relacji przedstawianie scen
wystawiają inne zapowiada, a na końcu
dynamiczny montaż choreografia np. strzelanina na stacji przestrzennych wokalno-tanecznych, w
ważna rola muzyki muzyka nie jest tylko tłem, przedstawienie podsumowuje w konwencji
wyznacza rytm filmu benzynowej pochodzących z teatru, których główną rolę
ale odgrywa pełnoprawną programu informacyjnego
gdzie wykonawcy, muzycy i odgrywają muzyka i taniec
rolę w filmie historię Romea i Julii
tancerze, stoją en face do
kamery
Ćwiczenie 1
Przeanalizuj, w jakim stopniu udało się reżyserowi dochować wierności dramatowi Szekspira.
Ćwiczenie 2
Temat: Kochankowie z Verona Beach, czyli współczesna wersja Romea i Julii w reżyserii
Baza Luhrmanna
Grupa docelowa:
Podstawa programowa:
Zakres podstawowy
Treści nauczania – wymagania szczegółowe
I. Kształcenie literackie i kulturowe.
1. Czytanie utworów literackich. Uczeń:
2) rozpoznaje konwencje literackie i określa ich cechy w utworach (fantastyczną, symboliczną,
mimetyczną, realistyczną, naturalistyczną, groteskową);
3) rozróżnia gatunki epickie, liryczne, dramatyczne i synkretyczne, w tym: gatunki poznane
w szkole podstawowej oraz epos, odę, tragedię antyczną, psalm, kronikę, satyrę, sielankę,
balladę, dramat romantyczny, powieść poetycką, a także odmiany powieści i dramatu, wymienia
ich podstawowe cechy gatunkowe;
2. Odbiór tekstów kultury. Uczeń:
6) odczytuje pozaliterackie teksty kultury, stosując kod właściwy w danej dziedzinie sztuki;
konstruktywizm;
konektywizm.
ćwiczeń przedmiotowych;
z użyciem komputera;
drama.
Formy pracy:
praca indywidualna;
praca w parach;
praca w grupach;
praca całego zespołu klasowego.
Środki dydaktyczne:
Przebieg lekcji
Przed lekcją:
1. Uczniowie oglądają przed lekcją film „Romeo i Julia” - adaptację dramatu Williama
Szekspira przeniesioną na ekran przez Baza Luhrmanna
Faza wprowadzająca:
Faza realizacyjna:
1. Drama. Nauczyciel prosi uczniów, aby utworzyli czteroosobowe zespoły, które będą
pracować metodą dramy w wyznaczonym czasie. Zadaniem każdej grupy będzie
przygotowanie krótkiego reportażu lub fragmentu programu informacyjnego zgodnie
z tematem lekcji „Kochankowie z Verona Beach, czyli współczesna wersja Romea i Julii
w reżyserii Baza Luhrmanna”. Uczniowie wcielą się w różne role np.
dziennikarza‐komentatora w studiu telewizyjnym (może być ich dwóch), dziennikarza
przeprowadzającego wywiad (może być ich dwóch), osoby, z którą będzie
przeprowadzany wywiad (może być ich dwóch). Uczniowie muszą zaplanować
i przygotować swoje wypowiedzi i zaaranżować przestrzeń sceniczną. Podczas
przygotowania grupy będą mogły korzystać z internetu. Każda grupa odgrywa swoją
scenkę na forum klasy, a po zakończonych prezentacjach uczniowie dzielą się
wrażeniami i dyskutują. Nauczyciel też podsumowuje wykonaną przez poszczególne
grupy pracę.
2. Praca z multimedium. Nauczyciel prosi, aby wybrany uczeń przeczytał polecenie: 1 i 2
z sekcji „Audiobook”. Następnie prosi uczniów, aby podzielili się na grupy i opracowali
w nich odpowiedzi. Po ustalonym wcześniej czasie przedstawiciel wskazanej (lub
zgłaszającej się na ochotnika) grupy prezentuje propozycję odpowiedzi, a pozostali
uczniowie ustosunkowują się do niej. Nauczyciel w razie potrzeby uzupełnia ją,
udzielając także uczniom informacji zwrotnej.
3. Utrwalanie wiedzy i umiejętności. Uczniowie wykonują indywidualnie następujące
ćwiczenia w sekcji „Mapa myśli”: 1 i 2, a następnie porównują swoje odpowiedzi
z kolegą lub koleżanką.
Faza podsumowująca:
Praca domowa:
1. Oceń, czy adaptacja Baza Luhrmanna jest bardziej filmowa czy teatralna.
Materiały pomocnicze:
Wskazówki metodyczne