Professional Documents
Culture Documents
Cash Adam - Psychologia Dla Bystrzaków
Cash Adam - Psychologia Dla Bystrzaków
Cash Adam - Psychologia Dla Bystrzaków
Zaburzenia dwubiegunowe
Zaburzenia dwubiegunowe są bardziej znane jako zaburzenia maniakalno-depresyjne.
Charakteryzują się silnymi zmianami nastrojów, od depresji do manii, która jest stanem
nadmiernie podniesionego lub nerwowego nastroju. Trwa około tygodnia i towarzyszą
jej następujące objawy:
Lek na depresję?
Leki przeciwdepresyjne należą do najczęściej formy terapii mogą być tak samo skuteczne jak far-
przepisywanych w USA i Europie środków. Dlaczego maceutyki, a być może nawet przyniosą lepsze re-
tak się dzieje? Czy wszyscy cierpimy na depresję? Ta zultaty w opiece długoterminowej. Najlepszy lek na
choroba jest tematem wielu publicznych dyskusji. depresję nie musi być lekarstwem w potocznym tego
Mimo to warto pamiętać, że zgodnie z wynikami słowa znaczeniu.
badań podczas leczenia krótkoterminowego inne
Rozdział 13: Współczesna psychopatologia 249
Niektóre osoby wykazują jednak tzw. gwałtowne zmiany, czyli poważne wahania nastroju
cztery lub więcej razy do roku. Szanse wyleczenia takich ludzi są mniejsze, ponieważ
epizody dzieli zbyt mało czasu, by umożliwić chorym normalne funkcjonowanie.
Psychoterapia jest stosowana jako dodatkowa forma leczenia. Ma ona pomóc pacjentom
radzić sobie z negatywnymi konsekwencjami ich maniakalnego zachowania oraz
zrozumieć powagę sytuacji. W ostatnich latach coraz częściej korzysta się również z terapii
kognitywno-behawioralnej. Pomaga ona osobom cierpiącym na zaburzenie dwubiegunowe
lepiej koordynować zachowania oraz rozpoznawać zbliżające się objawy zmiany nastroju.
W szponach lęku
Kolejna klasa chorób to zaburzenia lękowe, które znane są pod wieloma eufemistycznymi
nazwami, takimi jak „stres”, „nerwy”, „strach”, „lęki” czy „zdenerwowanie”. Określeń tych
używamy na co dzień i zwykle jesteśmy przekonani, że rozumiemy ich znaczenie. Lęk
można zdefiniować jako poczucie strachu i niepokoju. Kiedy jesteśmy lękliwi, zwykle
boimy się czegoś. A czego? To zależy. Odkrycie przyczyny lęku pomaga określić typ
zaburzenia lękowego, z jakim mamy do czynienia.
250 Część IV: Ty, ja i cała reszta
Skamienieć ze strachu
Ludzie mogą lękać się wielu różnych rzeczy. Kiedy akrofobia — lęk wysokości;
ktoś bardzo się czegoś boi, choć wie, że dana rzecz klaustrofobia — lęk przed zamkniętymi pomiesz-
nie stanowi żadnego zagrożenia, jego zachowanie czeniami;
nazywamy fobią. Istnieje wiele rodzajów takich zabu-
rzeń. Fobie społeczne wiążą się ze strachem przed nyktofobia — lęk przed ciemnością;
ludźmi. Agorafobia to lęk przed otwartą przestrzenią. mysofobia — lęk przed brudem;
Petrofobia to z kolei obawa przed polnymi kamienia- zoofobia — lęk przed zwierzętami lub konkretnym
mi. No dobrze, to ostatnie to żart, ale faktem jest, że ich gatunkiem.
istnieje kilkaset różnych rodzajów fobii. Oto kilka
wartych uwagi:
Najczęstszą formą zmiany zachowania jest w tym przypadku pojawienie się agorafobii,
czyli silnego lęku przed przebywaniem w miejscach, których nie da się szybko opuścić lub
w których niełatwo uzyskać pomoc. Najczęściej przybiera to formę strachu przed jazdą
windą, przebywaniem w tłumie, podróżowaniem zatłoczonym metrem albo nawet
prowadzeniem samochodu w korku.
Barlow zakładał, że napady paniki są wynikiem przesadnej reakcji lękowej, która pojawia się
w mózgu pod wpływem stresu. Pewne osoby są bardziej wrażliwe pod względem
psychobiologicznym, dlatego ich system nerwowy czasami reaguje zbyt mocno.
Wrażliwość ta jest połączona z nadwrażliwością psychologiczną, wywołaną przekonaniem,
że niektóre odbierane przez ciało wrażenia stanowią oznakę poważnych problemów,
a także nieuzasadnionym (miejmy nadzieję) założeniem, iż świat to wrogie i niebezpieczne
miejsce.
Bardzo dobre wyniki w leczeniu napadów paniki przynosi terapia behawioralna. Polega
ona przede wszystkim na uczeniu technik relaksacyjnych, a następnie stopniowym
wystawianiu pacjentów na działanie bodźców, które pierwotnie wyzwalały napady paniki,
i ćwiczeniu odporności na tego typu sytuacje. Brzmi to jak opis tortury, ale jest skuteczne.
Dzięki tym ćwiczeniom pacjentom udaje się zachowywać spokój w sytuacjach, które
wcześniej budziły w nich paniczny lęk.
Chociaż zarówno dzieci, jak i dorośli mogą doświadczać tych samych zaburzeń
psychicznych, istnieją pewne problemy, które pojawiają się częściej we wczesnym
wieku. Zwykle są diagnozowane przed osiągnięciem pełnoletniości.
ADHD wcześniej nosiło nazwę ADD (ang. Attention Deficit Disorder — zaburzenie
uwagi). Diagnoza tego zaburzenia obejmuje dwa zespoły zachowań: na pierwszy
składają się objawy zachowań hiperkinetycznych, drugi obejmuje symptomy zaburzenia
uwagi. Nie zawsze występują one razem, a nawet jeżeli, to mogą mieć różne natężenie.
ADHD obejmuje bardzo szeroki zakres natężenia objawów i zwykle nie jest
diagnozowane przed ukończeniem 4. roku życia. Terapia polega najczęściej na podawaniu
leków (najczęściej stymulantów, takich jak Ritalin lub Straterra). Ważne jest jednak
również stosowanie terapii zachowań oraz interwencji psychospołecznych. Te ostatnie
254 Część IV: Ty, ja i cała reszta
stanowią bardzo ważną część metody terapeutycznej opracowanej przez dra Arthura D.
Anastopoulosa i spopularyzowanej przez Russela Barkleya. Obejmuje ona również
modyfikację zachowania, szkolenia dla rodziców i dziecka oraz ewentualne konsultacje.
Zaraz, czy nie pomyliłem się, pisząc: „stymulanty”? Nie, wszystko jest w porządku.
Środek używany do leczenia ADHD to psychostymulant, którego opracowanie mogło
mieć związek z obserwacją dorosłych pijących kawę (kofeina również należy do
psychostymulantów), aby móc mocniej skupić się na pracy bądź nauce. Stymulacja
mózgu pozwala bowiem na lepszą koncentrację.
U osób cierpiących na ADHD płat czołowy działa słabiej, niż powinien, co negatywnie
wpływa na poziom organizacji pozostałych części mózgu i prowadzi do działań
impulsywnych, nieprzemyślanych i nieskoordynowanych. Stymulanty pozwalają
pokonać ten brak „energii” poprzez wzmocnienie działania wspomnianego obszaru
mózgu i spowolnienie impulsów do poziomu umożliwiającego większą kontrolę nad
wykonywanymi czynnościami.
Przyczyna osłabienia działania płata czołowego nie została jeszcze do końca poznana,
ale badania sugerują silny wpływ czynników genetycznych oraz negatywnych wydarzeń
zachodzących w procesie rozwojowym.
— Temple Grandin
Uważa się, że mózg osób dotkniętych autyzmem rozwija się inaczej niż u zdrowych
ludzi (więcej informacji na temat działania i organizacji mózgu znajdziesz w rozdziale 3.).
Wyniki badań są bardzo złożone. Sugerują, że osoby z autyzmem cechują się anormalnie
niskim poziomem rozwoju pewnych obszarów mózgu i nadmiernym rozwojem
innych. Organ ten może również mieć większą objętość niż u zdrowych ludzi.
Uogólniając, badacze sugerują, że w przypadku autyzmu mózg działa i komunikuje się ze
sobą w bardzo specyficzny sposób. A zatem autyzm można traktować jako zaburzenie
organizacji oraz integracji nerwowej.
Jeżeli myślisz, że ktoś, na kogo patrzysz lub z kim rozmawiasz, ma „swój punkt
widzenia”, to Twoje zachowanie odpowiada „teorii umysłu”. Wielu ludzi uważa
bowiem, że inni myślą dokładnie tak jak oni, co ułatwia im spojrzenie na świat z ich
perspektywy. Badania kliniczne wykazują jednak, że osoby cierpiące na autyzm nie
przejawiają takiej „teorii umysłu”. Innymi słowy, nie zakładają, że inni myślą podobnie,
co skutkuje słabszym rozwojem zdolności społecznych. Kłopoty ze zrozumieniem
mimiki i gestów, przewidywaniem zachowań, nawiązywaniem rozmowy oraz
okazywaniem wzajemności społecznej i emocjonalnej mogą być wynikiem zaburzeń
teorii umysłu. Należy jednak pamiętać, że podobnie jak w przypadku genetyki,
jest to wyłącznie jedna z wielu czekających na potwierdzenie hipotez, która może,
lecz nie musi wyjaśniać całego spektrum autyzmu.
256 Część IV: Ty, ja i cała reszta
Jedno pozostaje pewne. Autyzm jest w dużej mierze zaburzeniem, z jakim osoba chora
musi się mierzyć przez całe życie. Ludzie, u których wcześnie zdiagnozowano to
schorzenie i szybko rozpoczęto leczenie, mogą mieć jednak nadzieję na poprawę losu.
Podobnie jak w przypadku osób cierpiących na inne neurologiczne zaburzenia
rozwojowe, życie jednostek dotkniętych autyzmem ma szansę w dużym stopniu
zmieniać się na lepsze. Naukowcom i terapeutom udało się opracować wiele programów
wsparcia rozwoju. Przynoszą one obiecujące rezultaty. Programy takie zwykle
wykorzystują teorię „nauczania”, aby wspomóc naturalny rozwój i skompensować
niedobory rozwojowe. Poniżej przedstawiam cztery spośród najlepiej zbadanych
koncepcji leczenia autyzmu:
W tej części…
Zagłębimy się w testy psychologiczne, aby odkryć, w jaki sposób
psychologowie mogą ustalić, czy ludzie faktycznie mają
problemy, a także zasugerujemy, jak można sobie radzić
z kłopotami.
Zapoznamy się z różnicami pomiędzy tradycyjnymi terapiami
„mówionymi”: psychoanalizą, terapią behawioralną, terapią
poznawczą i innymi popularnymi rodzajami terapii
psychologicznych.
Odkryjemy terapię behawioralną i poznawczą, powszechnie
wykorzystywane do pracy z problemami i korzystające z mniej
tajemniczych podejść do psychiki.
Przyjrzymy się terapii humanistycznej i egzystencjalnej, która
skupia się na kluczowych kwestiach bycia i radzeniu sobie z nimi.
Dowiemy się nieco na temat wciąż rozwijanej psychologii
zdrowia i jej podejścia do stresu, chorób, rozwiązywania
problemów oraz naturalnej odporności psychicznej.
Rozdział 14: Ocena problemu i testowanie psychiki 259
Rozdział 14
Ocena problemu
i testowanie psychiki
W tym rozdziale:
► Zrobimy notatki z historii.
► Dostaniemy ocenę.
► Napiszemy test.
► Zdejmiemy klapki z oczu.
W ielu ludzi chodzi do psychologa lub też do innego specjalisty zajmującego się
zdrowiem psychicznym, ponieważ odczuwa silne negatywne emocje lub często
styka się z przerastającymi ich problemami życia codziennego. Podobnie jak podczas
wizyty u lekarza rodzinnego, pacjent pojawia się w gabinecie z podejrzeniem choroby,
kłopotem lub zapytaniem. Bardzo często ktoś idzie do specjalisty, ponieważ chce się
dowiedzieć, co tak naprawdę się z nim dzieje. Psycholog słucha i stara się jak najdokładniej
ocenić problem oraz zrozumieć sytuację pacjenta. Jeżeli bowiem postawi błędną
diagnozę, nie będzie w stanie pomóc.
Ostatnio kupiłem sobie nowy komputer. Zabrałem go do domu, podłączyłem
i wydawało się, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Nie mogłem się doczekać,
aż skorzystam z internetu. Kiedy jednak próbowałem się połączyć, coś zaczęło się psuć.
Możesz sobie wyobrazić moją złość, kiedy po wydaniu tysiąca dolarów na nowy sprzęt
nie byłem w stanie z niego skorzystać. Następnie spędziłem trzy dni na próbach
ustalenia, co nie działa. Zmieniłem kabel telefoniczny, zadzwoniłem do firmy
telekomunikacyjnej i do sklepu, w którym kupiłem komputer, jednak nikt nie był
w stanie mi pomóc.
Dopiero po trzech dniach żona zwróciła mi uwagę, że podłączyłem kabel do
niewłaściwego gniazda w komputerze, po czym wetknęła wtyczkę w odpowiednie
miejsce i połączyła się z siecią bez najmniejszych kłopotów. Sam nie byłem w stanie
naprawić problemu, ponieważ błędnie go zdiagnozowałem. Myślałem, że skoro jestem
naukowcem, to należycie sprawdziłem i oceniłem wszystkie przyczyny występowania
usterki. Niestety, myliłem się.
W tym rozdziale przedstawię procesy i procedury wykorzystywane przez psychologów
w ocenach klinicznych, a obejmujące m.in. analizę historii oraz gromadzenie
informacji o naturze problemów, z którymi przychodzą pacjenci. Omówię również
oceny i testy stanowiące jeden z podstawowych elementów szkolenia psychologicznego.
Nie zabraknie również opisu autentycznych badań stosowanych na co dzień w pracy
psychologów.
260 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
W czym problem?
Pierwszym krokiem do rozwiązania każdego problemu jest rozpoznanie i zdefiniowanie
go. Psychologowie dysponują stworzonymi specjalnie do tego celu narzędziami
i metodami. Wizyta u terapeuty zwykle rozpoczyna się od rozwinięcia tematu obecnej
kwestii (czyli problemu, z którym przychodzi pacjent), po czym następuje proces
zbierania dokładnych informacji.
Psycholog: Proszę mi powiedzieć, co panu dolega?
Pacjent: Skąd mam wiedzieć? To pan jest lekarzem.
Takie pytanie często denerwuje pacjentów, ponieważ czasami nie zdają sobie sprawy
z tego, co się z nimi dzieje, i uważają, że psycholog będzie znać odpowiedzi na
wszystkie pytania. Jednak bez dokładnego zbadania sytuacji danej osoby każdy
specjalista od zdrowia psychicznego mógłby co najwyżej lepiej lub gorzej zgadywać.
Dwa najpopularniejsze podejścia do badania klinicznego to wywiad sformalizowany
oraz testy psychologiczne, które postaram się opisać w niniejszej sekcji.
Lekcja historii
Technik prowadzenia wywiadu jest zapewne tyle, ilu samych psychologów. Każdy
preferuje bowiem jakąś metodę zdobywania przydatnych informacji. Czym jednak
jest taka przydatna informacja?
Wygląd. Higiena, schludność, cechy fizyczne i znaki szczególne. Ktoś może dbać
o siebie w dziwny lub niewłaściwy sposób. Na przykład jest nieuczesany, brudny,
niechlujnie ubrany bądź wyraźnie wychudzony. Warto również przedyskutować
nietypowy wygląd, wykraczający poza granice norm kulturowych lub społecznych.
Zachowanie. Jedne z najsilniejszych oznak zaburzenia można stwierdzić
podczas obserwacji zachowania. Istotne są tu:
Ruch. Znaczenie mogą mieć takie zachowania, jak mimowolna zabawa
przedmiotami, szybkie lub spowolnione poruszanie się albo wykonywanie
dziwnych gestów. Osoby nerwowe często obracają coś w palcach lub skubią
ubranie. Pacjenci pogrążeni w depresji mogą siedzieć w bezruchu. Paranoik
przekonany o tym, że ściga go wywiad, będzie na przykład co kilka minut
wyglądać przez okno.
Mimika. Uczucia malujące się na twarzy również mogą być istotne (na przykład
smutek, wściekłość, brak wyrazu lub zastygnięcie twarzy w jakimś wyrazie
emocji).
262 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
Testy mogą mieć postać ankiet, zadań pisemnych, ćwiczeń (jak układanie układanki),
wywiadów i obserwacji. Testowanie psychologiczne nie różni się zbytnio od
stosowanego w innych dziedzinach nauki. Na przykład badanie krwi służy do
określania m.in. poziomu trombocytów. Test osobowości ma zaś na celu zmierzenie
konkretnych aspektów ludzkiej osobowości. Idea jest ta sama, zmienia się wyłącznie
obiekt badania.
Co czyni test „obiektywnym”? Otóż może on zostać uznany za obiektywny, gdy spełnia
akceptowalne normy w trzech obszarach: standaryzacji, trafności oraz rzetelności.
Standaryzacja
Anne Anastasi uważa test za ustandaryzowany, jeżeli istnieje jednolita procedura
stosowania go i zliczania wyników. Kontrolowanie zewnętrznych zmiennych pozwala
na uzyskanie maksymalnej dokładności. Jeżeli bowiem ktoś użyje tego samego testu na
dwa różne sposoby w odniesieniu do dwóch różnych osób, to wyniki takiego pomiaru
nie będą wiarygodne, ponieważ zostanie naruszona naukowa zasada kontroli.
Innym elementem procesu standaryzacyjnego jest ustalenie normy dla testu. Norma
oznacza średni wynik, jaki odpowiednio duża grupa ludzi uzyskuje w konkretnym
badaniu. Na przykład średni rezultat na skali inteligencji Wechslera (WAIS-R) wynosi 100.
Ta wartość staje się normą, z którą porównuje się wyniki innych ludzi. Normy określa
się poprzez testowanie odpowiednio dużej grupy osób bądź kilku takich grup, po
którym następuje pomiar średnich i zakresu wszystkich otrzymywanych rezultatów.
Ta ostatnia wartość nosi nazwę zmienności. Jeżeli zatem opracuję test mierzący zdolność
do rozwiązywania problemów, będę mógł określić jego normę dzięki przetestowaniu
odpowiednio dużej (wielotysięcznej) grupy ludzi i udokumentowaniu wyników.
Przebadane grono będzie stanowić punkt odniesienia dla wszystkich kolejnych
testów. Pozwoli mi to ocenić, jak dobrze dana osoba wypada na tle wcześniej
przetestowanej grupy.
Polegać na testach
Rzetelność określa powtarzalność wyników danej metody stosowanej w przypadku
różnych ludzi, przez różnych psychologów i w różnych okolicznościach. Rzetelny test
powinien dawać te same wyniki w każdej sytuacji. Nierzetelne badania są obarczone
zbyt dużym błędem pomiaru, aby mogły stanowić użyteczne narzędzie pracy
psychologicznej. Jeżeli przeprowadzimy ten sam test dwukrotnie na tej samej osobie
i otrzymamy jednakowe wyniki, można go uznać za rzetelny. Jeśli to samo badanie
zostanie przeprowadzone na tym człowieku przez dwóch różnych psychologów,
wyniki powinny być zaś przynajmniej mocno zbliżone (wówczas można mówić
Rozdział 14: Ocena problemu i testowanie psychiki 265
o rzetelności międzytestowej). Każdą metodę należy przetestować pod kątem rzetelności,
zanim zacznie być stosowana przez specjalistów. Psychologowie są zobowiązani do
używania wyłącznie tych narzędzi, których rzetelność została potwierdzona. Na tej
grupie zawodowej ciąży bowiem obowiązek zapewniania jak najdokładniejszych
informacji, co nie jest możliwe przy posługiwaniu się testami opracowanymi
nierzetelnie. Każdy psycholog powinien wiedzieć, czy dane zachowanie stanowi
rezultat cech wewnętrznych klienta, czy też wynika ze zjawisk zachodzących
w otoczeniu danej osoby. Aby upewnić się, że testy mierzą to, co powinny, w fazie ich
opracowywania stosuje się metodę testu-retestu, czyli przeprowadza się badanie na tych
samych ludziach (oczywiście po pewnym czasie, aby zapobiec zapamiętywaniu
odpowiedzi) i sprawdza, czy uzyskane wyniki są porównywalne.
Gdy w grę wchodzą testy psychologiczne, moi pacjenci często narzekają na ich
niewiarygodność. Twierdzą, że takie narzędzie niczego nie mierzy ani nie udowadnia.
Być może mają rację, ale tylko w sytuacji, gdy test faktycznie jest niemiarodajny.
Zaufać metodzie
Skąd wiem, że używany przeze mnie test naprawdę mierzy to, co powinien? Mogę
przecież być przekonany o tym, że określam inteligencję, podczas gdy w rzeczywistości
sprawdzam zdolność językową. Taki błąd pojawia się często w sytuacji, gdy narzędzie
jest używane do badania osób, na których nie było standaryzowane (aby ustalić średnie
wyniki osiągane przez ludzi podobnych do tych, których będzie się badać za jego
pomocą). Wyniki testów używanych do analizy innych ludzi niż ci, na których
standaryzowano badanie, są wysoce niemiarodajne i najprawdopodobniej błędne.
Gdy narzędzie mierzy to, co powinno, określa się je mianem trafnego. Oceny badania
dokonuje się poprzez porównanie jego wyników z inną znaną miarą danej zmiennej.
Na przykład jeżeli mój test ma określać poziom depresji, to jego rezultaty muszą być
zgodne z powszechnie zaakceptowaną metodą badania tego schorzenia, jaką jest
kwestionariusz depresji Becka.
Pamiętaj o tym, że spora część, jeżeli nie większość testów psychologicznych mierzy
coś, co nie może być zaobserwowane. Krwinki obejrzysz pod mikroskopem, ale
z inteligencją nie jest już tak łatwo. Uznaje się ją za coś istniejącego głównie poprzez
jej manifestację w testach psychologicznych. Dlatego też teoria naukowa, na której
opiera się test, ma bardzo duże znaczenie.
Poza tym gdyby ludzie zapoznali się z testami, przestałyby być rzetelne, ponieważ
zamiast na przykład mierzyć inteligencję, badałyby wyłącznie umiejętność
zapamiętywania poprawnych odpowiedzi na pytania z poprzedniego narzędzia
i właściwego odpowiadania na pytania mierzące te cechy, które testowany chce
zademonstrować.
266 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
Rodzaje testów
Istnieje wiele rodzajów badań psychologicznych. Pięć najpopularniejszych to: testy
kliniczne, szkolne, osobowości, inteligencji oraz neuropsychologiczne (organiczne).
Każde z tych narzędzi mierzy inny rodzaj zachowań bądź procesów psychicznych.
Testy kliniczne
Psychologowie kliniczni na ogół wykorzystują tego typu testy, aby sprecyzować
diagnozę i ocenić naturę zaburzenia lub dysfunkcji badanej osoby bądź członków jej
rodziny. Specyficzne narzędzia zostały zaprojektowane po to, by oceniały poziom
występowania konkretnych objawów zaburzeń. Takie badania noszą nazwę testów
diagnostycznych. Popularnym przykładem jest kwestionariusz depresji Becka, który służy
do pomiaru poziomu depresji.
Testy szkolne
Testy szkolne służą do mierzenia aktualnego poziomu kompetencji szkolnej. Glen
Ayward, członek rady Wydziału Pediatrii Rozwojowej i Behawioralnej w Southern
Illinois University School of Medicine, wskazuje trzy główne powody przeprowadzania
takich badań:
Testy osobowości
Testy osobowości mierzą wiele różnych rzeczy, nie tylko same cechy osobowości.
Wiele narzędzi zaprojektowano w taki sposób, by określały poziom emocji, motywacji
oraz umiejętności interpersonalnych, a także specyficzne aspekty osobowości, zależnie
od tego, na jakiej teorii oparty jest dany test. Większość metod takiego badania to testy
osobiste. Polegają one na tym, że pacjent sam odpowiada na pytania dotyczące siebie,
najczęściej pisemnie.
MMPI-2
Prawdopodobnie najczęściej używany test osobowości to MMPI-2, czyli wielofazowy
minnesocki kwestionariusz osobowości, wersja 2.1 (ang. Minnesota Multiphasic Personality
Inventory). Większość psychologów jest przygotowanych do stosowania tej metody,
uważanej za bardzo wiarygodne narzędzie. MMPI-2 dostarcza badaczowi wielu
informacji na temat występowania patologii psychicznych oraz ich poziomu. Ponadto
pozwala zdobyć sporo danych związanych z emocjonalnym, behawioralnym i społecznym
funkcjonowaniem pacjenta. Wielu psychologów używa MMPI-2 w celu sprawdzenia
trafności własnych diagnoz i obserwacji.
Test składa się z 567 pytań, zaś jego wyniki są łączone w dziewięć kategorii klinicznych
zwanych skalami. Jeżeli któryś rezultat przekracza pewną ustaloną granicę, badający
na ogół poświęca mu więcej uwagi. Psychologowie uważają bowiem takie wyniki za
istotne klinicznie. MMPI-2 pozwala na uzyskanie doskonałego przekroju informacji
na temat wielu obszarów, m.in. depresji, problemów zdrowotnych, gniewu, kontaktów
społecznych, lęków i poziomu energii.
Projekcje z głębi
Projekcyjne testy osobowości tworzą wyjątkową grupę narzędzi. Gdy myślimy o badaniach
psychologicznych, właśnie one przychodzą nam na myśl jako pierwsze. Stereotypowym
wyobrażeniem takiej metody jest prezentowanie pacjentowi kartki z nieregularną
plamą lub rysunkiem jakiejś osoby i zadawanie nieodłącznego pytania: „Co pan widzi
na tym obrazku?”.
1
W Polsce stosuje się pierwszą wersję tego testu (MMPI) — przyp. tłum.
268 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
Takie testy są wyjątkowe, ponieważ opierają się na tzw. hipotezie projekcyjnej, zgodnie
z którą przedstawienie danej osobie niedookreślonego bodźca wyzwala w niej skłonność
do uzupełniania go. Dzięki temu ujawnione zostają takie elementy osobowości
i działania psychologicznego, które nie są dostrzegalne w bardziej bezpośrednich
sytuacjach. Nie oznacza to jednak, że omawiane testy służą do oszukiwania ludzi.
Opierają się bowiem na założeniu, że wielu z nas nie potrafi zbyt dobrze wyrazić
słowami własnych stanów psychicznych, ponieważ na przeszkodzie stają mechanizmy
obronne. Niektórzy ludzie nie są świadomi swoich prawdziwych emocji. Testy
projekcyjne opracowuje się w taki sposób, by ominąć tę linię obrony i dotrzeć do
głębi psychiki.
Testy inteligencji
Testy inteligencji są stosowane znacznie częściej niż jakiekolwiek inne badania. Służą
do pomiaru wielu różnych zdolności intelektualnych i poznawczych, a także często
pozwalają określić ogólną wartość inteligencji, nazywaną czasem IQ, czyli ilorazem
inteligencji.
Z takich testów korzysta się w wielu różnych sytuacjach. Można je stosować do celów
diagnostycznych, zwłaszcza gdy badanie dotyczy upośledzeń i zaburzeń poznawczych.
Często też korzysta się z nich w szkołach i w czasie eksperymentów naukowych. Testy
inteligencji są znane od czasów, kiedy psychologię zaczęto uznawać za oddzielną dziedzinę
nauki, a więc od opublikowania prac Wilhelma Wundta w początkach XX wieku.
Testy neuropsychologiczne
Chociaż nie są nowością, testy funkcjonowania neuropsychologicznego i zdolności
poznawczych zmienionych w wyniku uszkodzeń mózgu coraz częściej stają się
elementem arsenału narzędzi psychologów. Tego typu analizy są od dawna
wykorzystywane jako metody wspomagające badanie za pomocą rezonansu
magnetycznego lub tomografii pozytronowej, ale znajdują również coraz szersze
zastosowanie jako środek wspomagający inne rodzaje testów.
Rozdział 14: Ocena problemu i testowanie psychiki 269
Technologia skanowania pozwala stwierdzić uszkodzenie mózgu, ale testy
neuropsychologiczne służą do precyzyjnego określania wpływu tego czynnika
na funkcjonowanie badanego. Skan pozwala uznać: „Tak, mózg jest uszkodzony!”,
zaś test dodaje: „A tak wygląda związany z nim problem poznawczy”.
Popularnym narzędziem neuropsychologicznym jest nie tyle test, co cały ich zestaw
noszący nazwę baterii testów neuropsychologicznych Halsteada-Reitana (ang. Halstead-Reitan
Neuropsychological Test Battery). Zawiera on wiele badań mierzących rozmaite konstrukty
neuropsychologiczne, takie jak pamięć, uwaga i koncentracja, kompetencje językowe,
zdolności motoryczne, sprawność słuchowa i planowanie. Znajdują się w nim nawet
testy MMPI-2 i WAIS-IV. Kompletne badanie trwa kilka godzin i nigdy nie wykonuje
się go podczas jednej sesji. Pełna procedura oceny może zająć nawet parę tygodni
i kosztować sporo pieniędzy, jednak kiedy zostanie przeprowadzona przez kompetentnego
specjalistę, jej wyniki dostarczają wielu przydatnych informacji.
Kwestia uczciwości
Jedną z ważniejszych rzeczy, o których nie wspomina się w szkołach, jest to, że nie
każdy człowiek przychodzący na badanie psychologiczne ma zamiar odpowiadać
uczciwie. Trudno w to uwierzyć, ale tak właśnie się dzieje. Niestety, ludzie chcący
poddać się testowi bądź do niego zmuszeni często uciekają się do udawania i symulowania
zachowań.
270 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
Dlaczego ktoś miałby podawać się za lepszego, niż jest? Cóż, testy są często stosowane
przy różnego rodzaju selekcjach i od ich wyniku zależy, czy dana osoba zostanie
wybrana spośród wielu innych. Decyzję podejmuje się zwykle przy rekrutacji,
ocenie rodziców w procedurze rozwodowej bądź ocenie ryzyka.
Kiedy zajmowałem się medycyną sądową (patrz artykuł Exploring Human Differences:
Culture, Gender and Sexuality na stronie www.dummies.com/extras/psychology), do moich
obowiązków należało określanie zagrożenia, jakie mogli stanowić na wolności
przestępcy skazani za poważne zbrodnie, którzy mieli prawo ubiegać się o zwolnienie
warunkowe. Musiałem oceniać prawdopodobieństwo, z jakim tacy ludzie okazaliby się
recydywistami. Opinia taka dość mocno wpływała na decyzję o zwolnieniu, więc
w interesie więźnia było udawanie lepszego, niż był w rzeczywistości.
Z drugiej strony dlaczego ktoś miałby świadomie zaniżać swoją ocenę? Z wielu
powodów, ale najczęściej dla pieniędzy. Takie zachowanie można zaobserwować
u osób starających się wyłudzić zasiłek inwalidzki poprzez udowadnianie, że nie są
w stanie pracować.
Nie zawsze chodzi jednak o pieniądze. Niektórzy oskarżeni starają się wykazać, że
w czasie popełniania przestępstwa nie byli zdolni kontrolować swojego zachowania
na skutek choroby psychicznej. Próbują w ten sposób doprowadzić do złagodzenia
wyroku, a nawet uniewinnienia.
C zęsto zastanawiam się, jak wiele dzieci terapeutów pyta rodziców, czy nie
wystąpiliby na szkolnych targach pracy i nie opowiedzieli o swoim zawodzie.
„Moja mama jest terapeutką. Pomaga ludziom, jak sądzę. Siedzi i rozmawia z nimi
o ich problemach, a oni czasami płaczą, a czasami się wściekają”. Niektóre zawody
można opisać łatwiej niż inne i choć wielu ludzi rozumie ideę psychoterapii (zwanej
czasem w skrócie po prostu terapią), to dużo trudniej przychodzi im wyjaśnienie,
czym tak naprawdę ona jest.
Analiza
Co by było, gdyby psychoanaliza stała się dyscypliną sportową, a „rozgrywki”
relacjonowano by w telewizji? Dla czystej zabawy możesz wyobrazić sobie, że
faktycznie istnieją takie transmisje na podobieństwo środowych meczów. Mam
nadzieję, że nie zniechęcę tym fanów sportu. „Witamy w dzisiejszym wydaniu Nocy
274 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
na kozetce. Jestem doktor Bystry, a to mój asystent, Filip Dobry. Dziś przedstawimy
państwu sesję psychoanalizy pana Jana Kowalskiego. Jak zapewne pamiętasz, Filipie,
pan Kowalski czuł się fatalnie po zakończeniu wizyty u doktora Freuda...”.
logistyki,
zachowań pacjenta,
zachowań psychoanalityka,
ogólnego procesu analizy.
Poniżej postaram się szczegółowo opisać wszystkie powyższe elementy.
Klient mówi, zaś terapeuta słucha i komentuje. Zachęca daną osobę do opowiadania
o wszystkim, co przyjdzie jej na myśl, i niepomijania ani nieprzekształcania niczego,
co chce wyznać. Analityk przez jakiś czas pozwala mówić pacjentowi o wszystkim,
niekiedy jedynie zwraca uwagę na pewne treści, aby je podkreślić i ułatwić klientowi
zrozumienie ich.
Klasyczna psychoanaliza trwa około pięciu lat. Większość ludzi nie decyduje się na
tak długą terapię, zamiast niej wybiera wariant klasycznej analizy, opisany poniżej
w podrozdziale „Przejście do Nowej Szkoły”.
Bycie pacjentem
Pamiętaj, że psychoterapia ogólnie, a psychoanaliza w szczególności określana jest
przez pryzmat profesjonalnej relacji nawiązywanej w celu osiągnięcia specyficznych
celów. Role każdego z jej uczestników są zdefiniowane w taki sposób, aby jak najlepiej
przysłużyć się uzyskaniu efektu bycia lepszym. Innymi słowy, istnieje pewien właściwy
sposób zachowania podczas psychoanalizy, jednak nie jest on aż tak precyzyjnie
określony, jak mogłoby się wydawać.
Nie chodzi o to, że psychoanalityk może w środku sesji kazać pacjentowi zrobić
pięćdziesiąt pompek, ale na pewno ma prawo zażądać krytycznej analizy omawianych
kwestii. Sydney Pulver, profesor psychiatrii z University of Pennsylvania School of
Medicine, zauważa, iż terapeuci oczekują, że ich podopieczni będą:
Każda terapia powinna rozpoczynać się ostrzeżeniem, że nie wszystko okaże się tak
zabawne, jak może się wydawać, a momentami będzie bolesne. Cóż, nic za darmo,
jak sądzę!
Być może najważniejszym zadaniem, przed jakim staje pacjent w procesie psychoanalizy,
jest stosowanie swobodnych skojarzeń. Na początku terapii psycholog prosi podopiecznego,
aby ten położył się wygodnie i mówił wszystko, co przyjdzie mu na myśl, bez względu
na to, jak byłoby niedorzeczne, głupie lub wstydliwe. W zamyśle ma to prowadzić
do konfrontacji z nieświadomością poprzez odejście od „cenzurowania” tego, o czym
myślimy i co mówimy. Proces ten może być dość skomplikowany i przyzwyczajenie
się do niego wymaga czasu. Jedyną zasadą terapii jest jednak to, aby mówić wszystko,
co tylko przyjdzie na myśl. Dzięki temu pacjent i analityk uzyskują dostęp do
nieuświadomionych treści.
Czasami ciężko jest zapamiętać wszystko, o czym mówimy w trakcie terapii. Warto
więc robić notatki. Czasami dochodzimy do ciekawych wniosków, a terapeuta podaje
wiele ważnych informacji. Szkoda byłoby zmarnować taką okazję, dlatego wypada
zapisywać wszystkie informacje, które wydają się istotne. Pomaga to wzmacniać
wpływ terapii i umożliwia lepsze korzystanie z pomocy analityka.
Analiza właściwa
Postawmy sprawę jasno. Będąc pacjentem, muszę zapłacić analitykowi, a potem jeszcze
ciężko się napracować. Gdzie tu logika? Sądzę, że rekruci w wojsku myślą to samo,
kiedy trafiają na surowego dowódcę, który podczas musztry daje im popalić i ciągle
kwestionuje ich zaangażowanie. Każdy sierżant powie jednak, że dzieje się tak
w najlepszym interesie młodego żołnierza. Gabinetu psychoanalityka nie da się
porównać z koszarami, ale tam również należy uwierzyć w to, że cały ten wysiłek
pacjent podejmuje dla siebie. Na szczęście analitycy mają dużo więcej do zrobienia
niż powtarzanie: „To dla twojego dobra”. W terapii zarówno psychoterapeuta,
jak i jego podopieczny mają swoje obowiązki.
T. Reik w 1948 roku stwierdził, że dobry psychoanalityk uczy się słuchać swoim
„trzecim uchem”, starając się wyłapać nieświadome konflikty w każdym wypowiedzianym
przez pacjenta zdaniu. Takie elementy można także zaobserwować w snach, żartach
i pomyłkach językowych danej osoby. Analityk powinien zauważać oznaki nieświadomych
procesów i w odpowiedniej chwili wygłaszać stosowne komentarze. Terapeuta stara
się także zrozumieć, co się dzieje w każdej chwili na trzech poziomach świadomości
pacjenta, czyli nieświadomości, przedświadomości i świadomości. Więcej informacji
na ich temat znajdziesz w rozdziale 4.
To, kiedy i w jaki sposób psychoanalityk decyduje się skomentować pewną rzecz,
zależy od konkretnych problemów pacjenta. Terapeuta dokonuje interpretacji, czyli
wyjaśnia pewne rzeczy, a także rozszerza świadomość podopiecznego i jego wiedzę
o nim samym oraz o jego wewnętrznych konfliktach i aktualnych problemach.
Interpretacja to podstawowe narzędzie w arsenale analityka. Stanowi najlepszą
metodę rozszerzania świadomości pacjenta, a dla wielu terapeutów jest wręcz tożsama
z psychoanalizą.
Przebieg terapii
Gdy kwestie pragmatyczne (na przykład wynagrodzenie terapeuty i plan leczenia)
zostały już ustalone, psychoanalityk może zacząć wykorzystywać swoje sztuczki.
W tym momencie rozpoczyna się właściwa część terapii. W idealnej sytuacji leczenie
przebiega w określonej liczbie etapów:
opór,
rozwój transferencji,
przepracowanie,
zamknięcie.
Wstępny opór
Terapeuta gromadzi informacje o historii życia pacjenta, zwracając uwagę na relacje
oraz interakcje rodzinne w okresie dzieciństwa. Następnie klient zaczyna omawiać
swoje problemy z psychoanalitykiem, co na ogół jest znacznie prostszym zadaniem,
niż może się wydawać.
W miarę jak pacjent mówi i dokonuje swobodnych skojarzeń, zaczynają się ujawniać
konflikty. Analityk zauważa głębsze przyczyny problemów. Im bardziej nieświadome
konflikty „zbliżają się” do powierzchni, tym silniej pacjent będzie się bronić przed ich
niepokojącymi treściami. Psychologiczna odporność wywołana jest w dużej mierze
zjawiskiem oporu, czyli pewną formą niezgody na psychoanalityczny proces rozszerzania
świadomości i przenoszenia treści nieświadomych do świadomości. Wszyscy pacjenci
opierają się co najmniej w małym stopniu, niektórzy bardziej, niektórzy mniej,
w zależności od ich nastawienia. Im bardziej zagrażające są treści nieświadome,
tym silniejsza jest niezgoda na przyjęcie ich.
Opór może przybierać formę tak prostą, jak opuszczanie sesji, aby nie musieć omawiać
własnych problemów, albo tak skomplikowaną, jak wykształcanie objawów mających
utrudnić terapeucie dotarcie do głębszych treści. Ten element jest zwykle pierwszą
przeszkodą w procesie leczenia. Dzieje się tak, ponieważ teoria psychoanalizy opiera
się na założeniu, że u podłoża wszystkich zaburzeń leży niechęć ludzi do zmierzenia
się z ich faktycznymi problemami. Analityk zwykle radzi sobie z oporem poprzez
interpretowanie i komentowanie go.
Kształtowanie przeniesienia
Pacjent czasami denerwuje się, gdy terapeuta podkreśla jakiś fakt. Może wtedy przestać
mówić lub oskarżyć analityka o nadmierną krytykę bądź czepianie się. Dlaczego pacjent
miałby to robić? W końcu do obowiązków psychoanalityka należy wskazywanie
wszystkich treści, które potencjalnie są związane z nieświadomością. Jeżeli pacjent
reaguje oskarżycielsko, jego zachowanie może być przejawem czegoś znacznie bardziej
złożonego niż zwykły opór. Niewykluczone, że jest to oznaka przeniesienia.
Większość z nas rozumie ideę przeniesienia. Czy zdarzyło Ci się słyszeć termin
„bagaż”? W dzisiejszym rozumieniu tego słowa „bagaż” oznacza problemy przeniesione
z dawnych związków na nowe. Załóżmy, że jesteś na pierwszej randce i w restauracji
trafiasz na kolegę lub koleżankę z pracy. Przedstawiasz więc jemu bądź jej swojego
towarzysza czy towarzyszkę i mówisz, że zobaczycie się jutro w pracy. To zdarzenie
może sprawić, że osoba, z którą jesteś w restauracji, zacznie wypytywać o Twój związek
z nowo poznanym człowiekiem i o to, czy łączy Cię z nim coś więcej niż zwykła
znajomość — okazuje zazdrość i brak poczucia bezpieczeństwa.
Gdy pacjent zaczyna zachowywać się podobnie względem terapeuty, ten interpretuje
to zachowanie jako pewnego rodzaju ponowne przeżywanie innego związku i wskazuje
na nie jako na źródło zaburzenia. Dzięki temu pomaga klientowi zrozumieć, kiedy
pojawia się taki problem i w jaki sposób wpływa na postrzeganie innych ludzi. Proces
280 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
ten ma na celu ułatwić pacjentowi w pełni pojąć jego własne zaburzenia postrzegania
i to, w jaki sposób kontakty z innymi opierają się nie na relacjach z nimi, lecz na „bagażu”
wyniesionym z poprzednich związków.
Przepracowywanie problemów
Przeniesienie oraz jego interpretacja to kwintesencja terapii psychoanalitycznej. Proces
powtarza się wielokrotnie i za każdym razem analityk interpretuje go pod kątem
poszerzenia świadomości pacjenta. W miarę pojawiania się epizodów przeniesienia
terapeuta i jego podopieczny badają je w ramach tzw. przepracowywania. Stare konflikty
są wyciągane na światło dziennie i przepracowywane przez pacjenta, który uczy się je
rozpoznawać i kontaktować się z analitykiem w bardziej realistyczny i mniej zaburzony
sposób. Relacja klient – terapeuta nie jest wtedy modyfikowana przez przeniesienie,
dzięki czemu dana osoba wkracza na drogę pomyślnego zakończenia leczenia.
Zamykanie terapii
Wraz ze słabnięciem zaburzeń, rozszerzaniem świadomości i zanikaniem objawów
nadchodzi powoli faza zamykania terapii. To kolejny etap pracy, tym razem odnoszący
się do myśli, uczuć i zaburzeń związanych z separacją w związkach. Pożegnanie bywa
trudne dla niektórych ludzi, ale innym wydaje się prawie niemożliwe. Jeżeli pacjent
ma poważne kłopoty z odseparowaniem się od rodziców czy innych ważnych dla siebie
osób, okres zakończenia terapii może wiązać się z kolejną dawką oporu, transferencji
i przepracowywania.
Zmiana zachowania,
zmiana myślenia
W tym rozdziale:
► Nauczymy się lepszych zachowań.
► Będziemy sprawniej myśleć.
► Połączymy dwa podejścia.
► Będziemy rozsądni i zaakceptujemy siebie.
► Zbalansujemy podejście biologiczne, poznawcze i myślowe.
N iewiele jest rzeczy, których nie znoszę bardziej niż kupowania nowego
samochodu. Gdy szukam małego, błękitnego, dwudrzwiowego pick-upa,
sprzedawcy prezentują mi białego, czterodrzwiowego sedana. Przychodzę więc
do salonu po określony samochód, ale wychodzę z niego przeświadczony o tym,
że chciałem kupić coś zupełnie innego.
A teraz spróbuj wyobrazić sobie podobną sytuację w kontekście terapii. Pan Wiśniewski
ma problemy w małżeństwie, a jedno z jego dzieci doświadcza trudności w szkole.
Głowa rodziny przychodzi więc do terapeuty, aby poprosić o pomoc w kwestii
małżeństwa i potomstwa, ale kiedy zaczyna rozmawiać ze specjalistą, dzieje się coś
dziwnego. Pan Wiśniewski chce mówić o małżeństwie, a analityk nalega, aby opowiedział
o dzieciństwie. Kiedy klient stara się zmienić temat na problemy swojego dziecka,
terapeuta chce, by mówił o snach. Może to sprawić, że pacjent wyjdzie od analityka
z objawami „dezorientacji zakupowej”, nie wiedząc, z jakim właściwie zamierzeniem
przyszedł.
W tym rozdziale skupię się na podejściach do terapii, które przeszłyby „test Haleya”.
Terapia behawioralna i terapia kognitywna stanowią dwie popularne formy leczenia
psychologicznego. Prezentują one prostsze (lecz nie prostackie) podejście do
problemów psychicznych. Terapia behawioralna koncentruje się na zachowaniu.
284 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
Proste, prawda? Jeżeli więc pan Wiśniewski trafi do terapeuty behawioralnego, ten
będzie przede wszystkim zainteresowany jego zachowaniem w małżeństwie. Z kolei
teoria kognitywna koncentruje się na myślach, więc terapeuta kognitywny skupi się
na myślach pana Wiśniewskiego dotyczących małżeństwa i dziecka. Oba podejścia
do problemów pacjenta są prostsze i mniej tajemnicze niż psychoanaliza.
Ocena problemu
Prostota behawioralnego podejścia do problemów psychologicznych polega również
na uproszczeniu (ale wciąż niezbyt dużym) technik. Psychologowie behawioralni
przykładają dużą wagę do metody naukowej i koncentrują się na obserwowalnych
zmianach oraz pomiarach. Techniki i działania terapeutyczne są dobrze zaplanowane,
szczegółowo skomponowane i wysoce systematyczne. Analityk jest postrzegany
nie tyle jako posiadacz jedynej prawdziwej wiedzy, co raczej jako osoba wpływająca
na proces zmiany zachowania. Na pacjencie spoczywa zaś odpowiedzialność
za wykonywanie zadań domowych zalecanych przez terapeutę, które pozwalają
poprawiać postępowanie klienta i pomagają w prowadzeniu kolejnych sesji.
Przekupstwo szkolne
Kilka lat pracowałem z dziećmi autystycznymi. Wy- przedmioty. Używaliśmy wszystkiego, co mogło
korzystywałem wówczas terapię wzmocnień. Naj- wpłynąć na poprawę funkcjonowania malca. Jed-
trudniejszą częścią tej procedury było wyszuki- nego dnia najlepiej sprawdzały się cukierki, innym
wanie wzmocnień, których mógłbym używać do razem skutecznym wzmocnieniem były zabawki. Jedno
warunkowania pożądanych zachowań funkcjo- z dzieci szczególnie lubiło, gdy udawałem, że uderzam
nalnych, takich jak komunikowanie się, socjaliza- głową w blat biurka, więc używałem tego w charak-
cja, zabawa i nabywanie podstawowych zdolno- terze wzmocnienia. Cóż, cel uświęca środki, prawda?
ści szkolnych (na przykład rozpoznawanie liter,
cyfr i kolorów). Terapia polegała na uczeniu dzie-Być może wydaje Ci się, że to działanie nieco przy-
ci właściwego postępowania i nagradzaniu ich, pomina przekupstwo. Owszem, dawaliśmy dzieciom
gdy działały w odpowiedni sposób. Kiedy jednak „łapówkę”, aby zachowywały się w odpowiedni
wzmocnienia nie mają większej wartości, można sposób, ale gdybyśmy tego nie robili, nie zdobyłyby
zapomnieć o powodzeniu przedsięwzięcia. umiejętności mogących pomóc im w codziennym
życiu. Moim zdaniem przekupstwo jest o wiele lepsze
Niektóre dzieci lubiły pewne rodzaje jedzenia lub od zaniedbania.
słodyczy, pozostałe zaś wolały zabawki albo inne
Terapia wzmocnień
Behawioralna terapia wzmocnień opiera się na zasadach warunkowania instrumentalnego,
przede wszystkim zaś na wykorzystaniu wzmocnienia pozytywnego.
Kiedy mały Jasio zachowuje się w niepożądany sposób, powinien trafić w wyznaczone
miejsce. Tym samym dziecko zostaje oderwane od wzmocnień występujących
w poprzedniej sytuacji. Należy też pamiętać o tym, aby w nowym miejscu również
nie było dostępnych, atrakcyjnych dla malucha wzmocnień.
Terapie ekspozycyjne
Istnieje kilka rodzajów tzw. terapii ekspozycji. Polega ona na „eksponowaniu” zachowania
docelowego w nowych okolicznościach w celu jego zredukowania. Ekspozycja oznacza
tu ponowne uczenie się czy też ponowne kojarzenie danego zachowania z innym,
dzięki czemu zostaje wygaszone.
Czy kiedykolwiek udało Ci się zapalić papierosa pod prysznicem? To dość trudne zadanie.
Co prawda znam człowieka, który nauczył się to robić, ale nie zdradzę jego sposobu,
ponieważ nie chcę pomagać nałogowcom. Tak czy inaczej większość pewnie zgodzi się
ze mną, jeśli powiem, że palenie i wodę raczej trudno pogodzić. Innymi słowy, te dwa
elementy są niekompatybilne. Znalezienie działania przeszkadzającego w zachowaniu,
którego chcemy się pozbyć, jest dobrym sposobem na zlikwidowanie tego drugiego.
Terapia kognitywna jest popularną i dobrze zbadaną formą psychoterapii, która podkreśla
siłę myśli. Z perspektywy terapeuty kognitywnego problemy psychologiczne, takie jak
trudności interpersonalne czy zaburzenia emocjonalne, wywołują „śmierdzące myślenie”.
Innymi słowy, przyczyną tych problemów są nieadaptacyjne procesy myślowe czy
poznawcze. „Śmierdzące myślenie” może mieć ogromny wpływ na naszą psychikę,
ponieważ analizujemy i przetwarzamy informacje o wszystkim, co nas otacza, a następnie
reagujemy na podstawie wyniku tych operacji. Może to wyglądać następująco:
A (możliwość utraty pracy) → B (myśli o zwolnieniu) → C (moje emocje związane
z wydarzeniem, przetwarzane przez myśli).
Nasze reakcje są wynikiem tego, co i w jaki sposób myślimy o danej sytuacji czy
zjawisku. W wielu sytuacjach, takich jak doświadczenie straty, obrazy, porażki czy
lęku, złe emocje to coś całkowicie naturalnego. Negatywne reakcje nie muszą być
koniecznie anormalne. Dzieje się tak tylko wtedy, gdy nasze odpowiedzi emocjonalne
i behawioralne są przesadnie silne, stałe i powtarzalne, a w efekcie zaczynamy odczuwać
zaburzenia natury psychicznej.
294 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
Myślenie wypaczone
Czasami nasze myśli mogą zostać wypaczone. Wówczas wpędzają nas w kłopoty.
Terapia poznawcza podchodzi do rzeczywistości z perspektywy relatywistycznej, czyli
rzeczywistość zależy od tego, jak postrzega ją jednostka. Mimo to terapeuci kognitywni
nie ujmują psychopatologii wyłącznie jako wyniku myślenia, lecz traktują ją raczej jako
skutek pewnego sposobu rozumowania. Określone błędy procesów myślowych wywołują
konkretne problemy.
Kiedy człowiek straci pracę, może pomyśleć: „Muszę znaleźć kolejną”. To jednak jest
sprzeczne z myślą: „Nigdy nie znajdę nowej pracy”. Takie rozumowanie wywołuje
silniejsze niż zwykle reakcje emocjonalne. Pomiędzy stwierdzeniem „Muszę znaleźć
nową pracę” i „Nigdy nie znajdę nowej pracy” istnieje ogromna różnica.
Myśli depresyjne
Jedno z najlepiej znanych zastosowań terapii ko- Świat jest niesprawiedliwy i okrutny. Nie ma
gnitywnej opisano w książce Aarona Becka Leczenie w nim dla mnie miejsca.
depresji metodą kognitywną. Autor wspomina, że Nie ma nadziei na przyszłość. Moje problemy
objawy depresyjne, takie jak smutek czy brak mo- nigdy nie zostaną rozwiązane.
tywacji, są wynikiem poznawczych zaburzeń opie-
rających się na trzech konkretnych przekonaniach na Takie przekonania prowadzą do nieprzystosowania
temat siebie, świata i przyszłości. Nazwał je zało- oraz szkodliwie wpływają na przetwarzanie informacji
żeniami depresjogennymi, które tworzą triadę po- związanych z codziennym życiem pacjenta. Główne
znawczą. Każda triada poznawcza osoby cierpiącej wyzwanie stojące przez terapeutą i jego podopiecz-
na depresję składa się z następujących założeń: nym polega na odkryciu sposobów zidentyfikowania,
podważenia i zmiany tych poglądów w celu zmniej-
Jestem nieprzystosowany, opuszczony i bez- szenia ich wpływu na emocje i motywacje leczonego.
wartościowy.
Wspólne porozumienie
— terapie behawioralne i kognitywne
Albert Ellis jest twórcą łączonej terapii, która czerpie zarówno z podejścia
behawioralnego, jak i kognitywnego. Jego racjonalno-emotywna terapia behawioralna
(REBT) opiera się na założeniu, że kłopoty psychologiczne są wynikiem irracjonalnego
myślenia i zachowań podtrzymujących takie rozumowanie. Zgodnie z tym założeniem
problemy te można rozwiązywać poprzez zwiększanie zdolności pacjenta do myślenia
w sposób bardziej racjonalny i zachowania podtrzymującego owe racjonalne myśli.
REBT zakłada też, że zmiany w myśleniu mogą wynikać z dwóch podejść: rozmowy
z terapeutą i racjonalnej dyskusji o irracjonalnych myślach oraz z podejmowania
działań „udowadniających” niesłuszność irracjonalnych założeń. Ellis twierdził też, że
ludzie rzadko zmieniają swoje irracjonalne przekonania, jeśli nie postępują wbrew nim.
Innymi słowy, ich sposób myślenia nie zmienia się, dopóki zachowanie pozostaje takie
samo.
Uwaga i akceptacja
— teorie opierające się na uważności
Terapia z całą pewnością polega na zmianie. Zmianie zachowania. Zmianie sposobu
myślenia. Takie jest założenie leżące u podstaw terapii behawioralnej i poznawczej.
Często jednak o zmianie łatwo się mówi, ale znacznie ciężej wprowadza się ją w życie.
Osobiście nie zdołałem wpłynąć na wiele rzeczy i sądzę, że Ty również znasz osoby,
którym się to nie udało. Zmiana to dziedzina przynosząca milionowe dochody,
wystarczy rzucić okiem na dział „Poradniki” w dowolnej księgarni. Czy jednak można
zmienić to, że nie udaje się nam wprowadzić zmian? Czy można zmienić sposób
zmiany? To wygląda na skomplikowane podczas czytania, a co dopiero podczas
prób wykorzystania tego w praktyce.
Na szczęście istnieją specjalne metody leczenia, określane jako „terapie oparte na
uważności” bądź „terapie uważności”, które w centrum uwagi stawiają właśnie sam
proces zmiany. U ich podstaw leży koncepcja akceptacji, definiowana w tym kontekście
jako wspieranie pacjenta w procesie terapii i pomaganie mu w doświadczaniu swojego
życia, emocji, myśli i zachowania w sposób bezpośredni, otwarty, akceptujący i pozbawiony
pryncypialnej oceny. Dwie najpopularniejsze teorie wykorzystujące tę ideę to terapia
akceptacji i zaangażowania (ang. acceptance and commitment therapy — ACT) i terapia
poznawcza opierająca się na uważności (ang. mindfulness-based cognitive therapy — MBCT).
Zakładają one, że głównym problemem pacjenta i źródłem postrzeganej patologii jest
brak jego własnej akceptacji dla swojego życia, emocji, historii etc. Dlatego też zamiast
zmieniać zachowanie (jak w terapii behawioralnej) lub myśli (jak w terapii poznawczej),
298 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
opisywane tu terapie kładą nacisk na zmianę podejścia danej osoby do jej zachowań
i myśli. Modyfikując bowiem swoje poglądy na życie i sposób radzenia sobie
z problemami, pacjent jest w stanie spojrzeć na siebie bardziej obiektywnie.
Czy sytuacja jest modyfikowalna? Jeżeli czegoś nie da się zmienić (na przykład
faktu, że ukochana osoba nie żyje), skupienie się na zmianie na pewno nie
doprowadzi do poprawy zdrowia psychicznego. Jeśli jednak na sytuację można
wpłynąć (na przykład gdy chcemy ograniczyć spożycie słodzonych napojów),
niewykluczone, że stanie się ona przedmiotem zmiany. Krótko mówiąc, terapia
taka zakłada, że powinniśmy zmieniać to, co się da zmienić, i akceptować to,
co nie jest od nas zależne.
Czy reakcja jest zasadna? „Zasadność” myśli bądź zachowań jest oceniana
na podstawie tego, czy myśli i reakcje pacjenta odpowiadają skalą i natężeniem
zjawiskom, których dotyczą, czy też są przesadzone. Jeżeli zachowanie nie jest
adekwatne, próby rozwiązania wywołującego je problemu nie mają większego
sensu, ponieważ kłopot de facto nie istnieje. Jeżeli reakcja okazuje się zasadna,
stosuje się powyższe kryterium modyfikowalności w celu ustalenia, czy można
ją zmienić, czy też trzeba zaakceptować. Jeżeli zachowania nie da się uznać
za adekwatne, należy je po prostu przyjąć.
DBT uwzględnia fakt, że ludzie przychodzący na terapię często są zbyt silnie popychani
do „rewolucji”, w wyniku czego dość szybko ją przerywają. Nadmierne skupienie
na zmianie może być zbyt obciążające, a nawet groźne dla samooceny pacjenta. Czuje
się on bowiem, jakby terapeuta nieustannie go krytykował lub wręcz zawstydzał,
podkreślając, że coś jest z nim nie tak. Jedna z podstaw DBT to uzyskanie równowagi
pomiędzy akceptacją a zmianą dzięki różnym technikom, w tym przy użyciu treningu
uważności. Dr Linehan wyróżnia następujące komponenty tej ostatniej:
P ewna 35-letnia kobieta, nazwijmy ją panią Nowak, niedawno przeżyła śmierć matki.
Teraz ma problemy z powrotem do pracy i nawiązywaniem kontaktów z rodziną.
Udała się więc do lekarza, obawiając się, że może być w depresji. Ten jednak nie przepisał
jej leków, tylko skierował ją do psychologa.
Zastanów się nad poniższą wymianą zdań pomiędzy panią Nowak a specjalistą:
Terapeuta: Dzień dobry, miło mi panią widzieć. Pani lekarz wspomniał mi, że
ma pani kłopoty z powrotem do pracy i że niedawno przeżyła pani śmierć matki.
Proszę usiąść.
Pacjentka: Dziękuję. Chciałabym zaznaczyć, że dziwnie się czuję. Kiedyś już
poddawałam się psychoanalizie i nie podobało mi się to. Mój terapeuta był chłodny
i zdystansowany.
Terapeuta: Przykro mi to słyszeć. Ale jak pani wie, ja nie jestem psychoanalitykiem.
Czy zechciałaby pani powiedzieć mi coś o tamtym doświadczeniu?
Pacjentka: Niespecjalnie. W każdym razie nie teraz. Ostatnio czułam się źle,
w sumie było tak od chwili, gdy matka zachorowała. Powinnam była pozwolić
na to, żeby zajmowała się nią moja siostra, i opuścić ten dom pełen rozpaczy.
Tak. Ale nie było mi przykro z powodu tego, że matka umierała. Cierpiała
od dawna i zaakceptowała myśl, że śmierć najprawdopodobniej przyniesie
jej ukojenie. To jej życie, nie śmierć, nie dawało mi spokoju.
302 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
Terapeuta: Jej życie nie dawało pani spokoju. I zaakceptowała pani jej śmierć.
Proszę powiedzieć coś więcej. Nie aprobowała pani jej stylu życia?
Pacjentka: W pewnym sensie. Wydawało mi się, że żyła dla wszystkich wokół.
Dla szefa, dla męża, dla nas, dzieci, wnuków. Nie chcę jej oceniać, zwłaszcza że
niedawno zauważyłam, iż sama żyję w ten sposób.
Terapeuta: Żyje pani w taki sam sposób jak pani matka?
Chociaż Carl Rogers, Rollo May i Irvin Yalom w odmienny sposób wzbogacili ogólną
teorię i praktykę psychoterapii, wszystkich tych badaczy łączyło jedno. Każdy z nich
dostrzegał wielki potencjał drzemiący w ludziach i wierzył, że staramy się osiągnąć
jak najwyższy poziom rozwoju i wziąć odpowiedzialność za swoje życie.
Rozwój jest ważnym słowem tak dla pacjentów, jak i dla terapeutów. Osobisty rozwój
danej osoby odgrywa najważniejszą rolę w leczeniu i stanowi jego centralny element.
Za każdym razem, gdy czytam jakiś materiał na temat terapii skoncentrowanej na kliencie
lub tekst Carla Rogersa, zaczynam zastanawiać się nad tym, czy sam dorastam i rozwijam
się. Jeżeli weźmiemy pod uwagę jedynie mój obwód w pasie, to z pewnością tak. Co zaś
tyczy się osobistego rozwoju i doskonalenia umiejętności...
W jaki jednak sposób wiara Rogersa w wartość każdego z pacjentów łączy się ze
wspieraniem ich rozwoju? Czy klienci poddający się takiej terapii płacą za to, by ktoś
ich docenił? W pewnym sensie tak, ale podobne stwierdzenie byłoby poważnym
uproszczeniem. W terapii chodzi bowiem o coś więcej niż o podejście: „Będę cię
kochać tak długo, dopóki sam siebie nie pokochasz” czy: „Będę cię akceptować tak długo,
aż sam siebie zaakceptujesz”.
walidacją. Jest to potwierdzenie doświadczenia przez inną osobę. Walidacja daje nam
poczucie, iż faktycznie istniejemy. Według Fromma bez niej nie czulibyśmy, że
naprawdę żyjemy.
Dlaczego więc bycie rozumianym i rozumienie innych jest czasami takie trudne?
Rogers wierzył, że każdy z nas posiada unikalny system referencyjny, który ma
wpływ na to, jak doświadczamy otaczającego świata. Zastanów się nad tym. Ktoś może
wyglądać tak samo jak Ty, nosić identyczne imię i być Tobą w każdy możliwy sposób.
Z biologicznego punktu widzenia bliźnięta jednojajowe mają jednakowy kod genetyczny!
Jednak według Rogersa i specjalistów od terapii skoncentrowanej na kliencie nawet one
nie są identyczne, ponieważ stanowią dwie odrębne osoby. Sam postrzegam to
następująco: żaden człowiek nie może zajmować fizycznej przestrzeni zajętej przez
kogoś innego. To samo dotyczy przestrzeni umysłowej! Ludzie mogą abstrakcyjnie
„być w mojej skórze”, ale tylko wtedy, kiedy mnie w tej skórze nie ma.
Opisywany powyżej proces dyferencjacji doświadczenia jest jednak możliwy wyłącznie wśród
ludzi ustosunkowanych do nas przyjaźnie i starających się nas wspierać. Jeżeli zatem
zobaczę UFO, a druga osoba go nie zauważy, wciąż może poprzeć moją obserwację.
Wystarczy, iż powie, że sama co prawda tego nie zaobserwowała, ale to nie znaczy,
iż ja też niczego nie widziałem. Jeżeli jednak nie chciałaby mnie wesprzeć, mógłbym
usłyszeć: „Zwariowałeś? Tam nie ma żadnego UFO!”. Nieco bardziej realistyczny
przykład stanowi sytuacja dziecka, które się uderzy i przychodzi do rodzica, by
ten je pocieszył, ale słyszy jedynie: „Nic ci nie jest”. Takie zachowanie, będące
przeciwieństwem walidacji, nosi nazwę inwalidacji, czyli fałszowania. Dziecko może
poczuć się zagubione i myśleć: „Boli mnie, ale tata mówi, że nic mi nie jest.
To w takim razie coś mi jest czy nie?”. Dla malca to dość skomplikowana sytuacja.
Jednak nawet jeśli nie otrzymujemy bezwarunkowej akceptacji, wciąż mamy poczucie
własnej wyjątkowości i indywidualności. W przypadku rozdźwięku pomiędzy
doświadczeniem osobistym a doświadczeniem zniekształcanym na potrzeby innych
mówimy o nieciągłości. Zjawisko to polega na pojawieniu się dwóch wizerunków własnej
osoby: prawdziwego i opartego na wyobrażeniu tego, jak postrzegają nas inni. Rogers
twierdził, że u podłoża niedostosowania psychologicznego leży właśnie nieciągłość
pomiędzy sumą naszych faktycznych doświadczeń a zniekształconą wizją samego
siebie. Taki rozdźwięk prowadzi do poczucia wyobcowania, braku kontaktu i wrażenia
niepełności własnej osoby. Wówczas nie jesteśmy w stanie żyć pełnią życia, co oznacza,
że nie możemy również zaspokoić podstawowej potrzeby doświadczania, rozwijania
się i rozszerzania swoich umiejętności.
lęk,
śmierć,
wina,
czas,
transcendencja.
Skąd ta ponura fascynacja wszystkim, co poważne? Terapeuci egzystencjalni, tacy jak
Rollo May (autor słynnej książki Miłość i wola, po raz pierwszy wydanej w 1969 roku)
czy Irvin Yalom, emerytowany profesor Stanford University, reprezentują podejście
filozoficzne, dla którego psychoanaliza i inne formy terapii są niewystarczające.
Wierzyli, że w procesie psychoanalizy i terapii behawioralno-kognitywnej naprawdę
ważne kwestie były pomijane, a przynajmniej omawiane nie wprost. Podejście to
krytykuje zwłaszcza terapię behawioralną (patrz rozdział 16.) jako nadmiernie wąską
i „techniczną”, nieodzwierciedlającą prawdziwych problemów, przed jakimi stajemy
w życiu. Psychologowie egzystencjalni pragnęli stworzyć metodę leczenia, w której
psycholog byłby autentyczną i pełną osobą, starającą się zbadać i zrozumieć prawdziwe
problemy i najgłębsze kwestie nurtujące pacjenta. Najwyraźniej nie chcieli korzystać
z modeli i teorii dehumanizujących terapię, będącą tak naprawdę prostym procesem
opartym na relacji międzyludzkiej.
Jeżeli jesteś jedną z tych osób, które nie mogą oprzeć się zgłębianiu naprawdę
zagmatwanych filozoficznych dylematów bycia i niebycia, sugeruję zapoznanie się z książką
Jeana Paula Sartre’a Byt i nicość. Przypomina ona dokumentację techniczną filozofii
egzystencjalnej.
Jak zawsze, również i w tym przypadku jest pewna pułapka. Jeżeli bowiem istnieje byt,
to istnieje także niebyt. Ostatecznym doświadczeniem niebytu jest śmierć. Kiedy
stykamy się z tematem własnego lub czyjegoś umierania, odczuwamy lęk przed
niebytem, czyli przerwaniem istnienia na tym świecie.
Lęk neurotyczny z powodu swoich dwóch cech utrudnia życie i odcina nas od pełnego
przeżywania go:
Przekroczenie norm etycznych. Ten rodzaj winy pojawia się wtedy, gdy
człowiek popełni czyn łamiący osobiste bądź grupowe zasady moralne. Wina jest
tu zwykłym i zdrowym uczuciem.
Rozdział 17: Trudno jest być człowiekiem 309
Wina neurotyczna wynika z urojenia, że skrzywdziliśmy kogoś, podczas gdy w istocie nic
takiego się nie stało. Czy obawiasz się powiedzieć coś drugiej osobie, bo obawiasz się
zranić jej uczucia? To miłe z Twojej strony, ale czy czujesz to samo nawet wtedy, gdy
wiesz, że ten ktoś nie poczuje się urażony? Jeżeli tak, to doświadczasz neurotycznej transgresji,
czyli poczucia winy z powodu wyrządzenia wyimaginowanej krzywdy.
Przepraszam, ale musiałem dać upust swojej egzystencjalnej wenie. Mój wiersz miał na
celu pokazanie, że w prostocie karalucha jest coś prawdziwego. Zwierzęta te wydają się
skupiać wyłącznie na tym, co ważne. W ich przypadku jest to jedzenie. Nie dręczy ich
neurotyczny lęk ani poczucie winy. Terapeuta egzystencjalny mógłby powiedzieć,
że karaluchy „żyją w świecie”.
Taki psycholog stara się zrozumieć doświadczenia swoich pacjentów i ich „bycie
w świecie”, które dzieli się na trzy istotne poziomy:
„Bycie w świecie” zakłada też nasze poczucie czasu. Czas jest związany z życiem.
To stała egzystencjalna. Czas płynie niezależnie od tego, jak bardzo staramy się
go zatrzymać. Dla egzystencjalistów najważniejsze było to, abyśmy nauczyli się żyć
w teraźniejszości i najbliższej przyszłości. Nie powinniśmy marnować czasu na
przejmowanie się przeszłością. Lepiej skupiać się na teraźniejszości, wiedząc, że czas
310 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
jedynie zbliża nas do nieuniknionej śmierci, a życie jest warte tyle, na ile uda nam
się nadać mu pożądaną formę. Tak więc sądzę, że należy kształtować swoje życie,
bo w przeciwnym wypadku to ono ukształtuje nas.
Ostateczną kwestią egzystencjalną, która stanowi tło praktycznej psychoterapii
egzystencjalnej, jest koncepcja transcendencji. Jeżeli przed lekturą tego rozdziału Twój
nastrój był daleki od depresji, to właśnie powinno się to zmienić, ponieważ cała ta dyskusja
o śmierci, czasie, lęku i winie raczej nie nastraja pozytywnie. Nie wszystko jednak
stracone, gdyż egzystencjaliści widzą rozwiązanie. Transcendencja, bo o niej mowa, opiera
się na próbie zrealizowania naszego bytu. Jest to akt życia własnym życiem bez
nadmiernych lęków ani poczucia winy, mający na celu przekroczenie przeszłości
i podążanie w stronę przyszłości.
Ludzka wyobraźnia i umiejętność myślenia abstrakcyjnego stanowią bardzo silne
narzędzia w naszej kosmicznej walce. „Abstrakcja” oznacza wyjęcie lub ekstrakcję
czegoś. Sami możemy wyciągnąć siebie poza granice naszej aktualnej sytuacji dzięki
umiejętności wyobrażenia sobie nas w innych okolicznościach. Zdolność do wyróżniania
się dzięki twórczemu myśleniu tworzy swego rodzaju psychologiczną przestrzeń.
Możemy przewidywać możliwości. Jak długo zaś potrafimy wyobrażać sobie alternatywne
rozwiązania i inne opcje, tak długo mamy szansę starać się być. Ta siła odgrywa zaś
kluczową rolę w procesie kształtowania wolności. Osobiście sądzę, że daje to pewną
nadzieję.
Kiedy człowiek myśli, że może oderwać się od nauk egzystencjalistów i nie musi
stawiać czoła każdemu nieprzyjemnemu aspektowi życia, psychologowie egzystencjalni
przedstawiają mu koncept izolacji. Wiele osób szuka ochrony przed problemami tego
świata poprzez otaczanie się ludźmi. W głębi duszy zdajemy sobie bowiem sprawę
z tego, że jesteśmy sami i umrzemy sami. Staramy się przełamać to ograniczenie
poprzez łączenie się z innymi. Kiedy taka potrzeba staje się skrajnie intensywna,
tworzymy nieszczere związki, w których wykorzystujemy ludzi do własnych celów
(co kończy się izolacją). Gdy jesteśmy uzależnieni od drugiej osoby, możemy odkryć,
że nie umiemy bez niej żyć. Wówczas staramy się zdobyć jej uznanie. Nie można
jednak żyć w ten sposób! Wszyscy i tak jesteśmy sami i nic na to poradzimy!
Jaki jest sens życia? Psycholog egzystencjalny nie odpowie na to pytanie. Każdy z nas
musi znaleźć własny sens, zbudować coś z bezkształtnej masy zamętu. Dopóki stwarzamy
siebie, korzystając ze swojej woli w sposób konstruktywny i pomagający adaptować się
do otoczenia, jesteśmy na właściwej drodze.
Pacjentka: Chciałabym zmienić pracę, ale na razie nie mam szczęścia.
Terapeuta: Szukała pani pracy?
Pacjentka: Nie bardzo.
Terapeuta: Jak może więc pani mówić, że nie ma pani szczęścia, skoro nawet
pani nie próbuje? Czy naprawdę chce pani zmienić pracę na tyle mocno, by zacząć
jej szukać?
Pacjentka: Nie wiem. Sądzę, że chyba chodzi mi o to, abym była bardziej
szanowana w pracy.
Terapeuta: W takim razie pragnie pani szacunku, a nie nowego zajęcia.
Pacjentka: Szacunek to ważna rzecz.
Terapeuta: Dla kogo?
Pacjentka: Dla mnie. Pragnę szacunku.
Kiedy pacjent zrozumie, czego tak naprawdę chce, terapeuta pomaga mu usuwać wszelkie
przeszkody leżące na drodze skutecznego działania. Poza tym psycholog podkreśla fakt, że
dana osoba podejmuje decyzje każdego dnia, nawet jeżeli nie zdaje sobie z tego sprawy.
Jeśli człowiek sam stoi sobie na przeszkodzie, powinien ruszyć się z miejsca na
podobieństwo egzystencjalnego ekspresu: skutecznej, niezawodnej, stawiającej czoła
rzeczywistości i podejmującej decyzje maszyny.
312 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
Przyjmowanie odpowiedzialności
Patrząc na ilość rozważań o życiu, można się zastanawiać, czy terapeuci egzystencjalni
zajmują się czymś innym niż filozofowaniem. Ta dziedzina psychologii włącza główne
kwestie do procesu leczenia i wykorzystuje je do prowadzenia pacjenta. Terapeuci
egzystencjalni:
Mam nadzieję, że nakreślony przeze mnie obraz nie zniechęci Cię do terapii
egzystencjalnej. Prawda jest bowiem taka, że ten sposób leczenia daje pacjentowi
najwięcej nadziei. Z początku nie jest to oczywiste, ponieważ terapeuci pracują
niejako w odwrotnym porządku. Nie uzależniają nadziei klienta od innych ludzi czy
zewnętrznych sił nadnaturalnych, lecz kierują go w głąb samego siebie. Chcą rozniecić
w nim nadzieję płynącą z najdrobniejszych działań. Z każdym podejmowanym krokiem
ćwiczymy nadzieję podpowiadającą, że ziemia jednak nie osunie się nam spod nóg.
Jest to silne utwierdzenie się w wierze w nas samych, wynikające z naszych celowych
działań. Poprzez docieranie do sedna egzystencji terapeuci pokazują pacjentom, że każda
myśl, uczucie i działanie to akt, w którym przejawia się egzystencja, czyli ciąg starań o to,
aby żyć, przetrwać i być.
314 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
Rozdział 18
K iedy byłem na studiach, mogłem uczyć się przez całą noc, pójść na egzamin
następnego dnia, a następnie udać się do pracy dorywczej na popołudnie, nawet
nie myśląc o tym, żeby zrezygnować z planów wypadu na miasto z kolegami późnym
wieczorem. Miałem mnóstwo energii. Kiedy zacząłem poważnie pracować, mogłem
spędzać cały dzień na terapii z więźniami, wieczorami wykładać na lokalnej uczelni,
a w weekendy przeprowadzać testy upośledzenia sprawności. Bez trudu przeznaczałem na
to po 100 godzin tygodniowo. Z upływem czasu zacząłem jednak zwalniać. Coraz rzadziej
byłem w stanie zarywać noce. Praca w pięciu miejscach po 100 godzin w tygodniu
przekraczała już moje możliwości. Co więcej, wraz z wiekiem liczba obowiązków
wzrastała, a ja stałem się wybredny w kwestii spędzania czasu.
„Życie” toczyło się wokół mnie, a ja sam, biorąc w nim udział, zmagałem się ze stresem,
chorobami oraz codziennymi wyzwaniami, które czasami przybierały nowe, niepokojące
formy. Dlatego też musiałem rozejrzeć się za nowymi źródłami energii, siły, odnowy
i możliwości.
W niniejszym rozdziale przedstawię rodzaje stresu i sposoby radzenia sobie z nim, a także
wciąż rozwijającą się dziedzinę psychologii zdrowia, obejmującą psychologiczne podejście
do stresu, choroby oraz odporności psychicznej.
316 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
Stres
Każdego roku mniej więcej o tej samej porze zaczynam chorować. Zawsze. Kiedy
nadchodzi październik, łapię grypę. Czy to pogoda? A może jakaś kosmiczna klątwa?
Swego czasu udało mi się połączyć chorobę i stres. Kiedy byłem w szkole, bardzo bałem
się sprawdzianów semestralnych. Teraz boję się wakacji. Każdy z nas stresuje się z innych
powodów. Niektórzy w wyniku silnego napięcia mogą nawet zachorować.
Psychologowie długo pracowali nad określeniem powodów stresu. W ciągu ostatnich 20 lat
zaczęli także badać, w jaki sposób ludzkie zachowania i procesy umysłowe mogą
wpływać na chorobę i sposoby radzenia sobie z nią. W tym rozdziale chciałbym zatem
przedstawić kwestię stresu i metod opanowywania go w kontekście wciąż rozwijającej się
psychologii zdrowia.
Czym jest stres? Kiedy ludzie mówią o tym zjawisku, na ogół wymieniają czynniki,
które wywołują wewnętrzne napięcie, takie jak praca, brak pieniędzy, rachunki,
problemy z dziećmi, szefem itp. Stres wynikający z szalonego tempa codziennego życia
wydaje się prędzej czy później dopadać nas wszystkich. Czasami nawet gadżety mające
na celu ułatwianie nam funkcjonowania jedynie bardziej je komplikują. Stres można
zatem zdefiniować jako subiektywne doświadczenie przytłoczenia, obciążenia lub
wyczerpania.
W chwili stresu pracuje nie tylko ciało. Zachodzi wówczas wiele reakcji kognitywnych
(poznawczych) i emocjonalnych. Arnold Lazarus, południowoafrykański psycholog
specjalizujący się w terapii behawioralnej, stwierdził, że w momencie stresu człowiek
przechodzi proces analizy umysłowej, jak gdyby w jego głowie siedział psycholog. Każdy
z nas zadaje sobie pytania mające na celu ocenę wagi problemu oraz jego wpływu
na przyszłość. Jak działa dany stresor? Aby to określić, dokonujemy dwóch ocen:
pierwotnej i wtórnej.
W większości stresujących sytuacji dzieje się coś ważnego. W innym przypadku nie
odczuwalibyśmy tak dużego napięcia. Pierwotna ocena dotyczy „stawki”, o jaką toczy się
gra, na którym to etapie sytuacja może zostać zaklasyfikowana jako należąca do jednej
z trzech kategorii. Są to:
Po wstępnej ocenie sytuacji musimy przyjrzeć się posiadanym zasobom, które mogą pomóc
rozwiązać problem. Na tym właśnie polega ocena wtórna. Można też przypomnieć sobie
doświadczenia wyniesione z podobnych sytuacji. Co robiliśmy ostatnio w takich samych
okolicznościach? Jak się czujemy? Jeżeli postrzegamy siebie jako osoby zdolne wyjść z tej
sytuacji zwycięsko, będziemy mniej zestresowani.
Stres można postrzegać jako coś więcej niż wynik obecnej sytuacji. W jego ujęciu
wszystko było zależne od osobistego punktu widzenia. Stres nie jest sytuacją, lecz
konsekwencją interakcji pomiędzy danymi okolicznościami oraz odpowiedzią na nie.
Jeżeli wychodzę na boisko w ostatniej chwili meczu o mistrzostwo świata i zdobywam
gola, na pewno czuję się mało zestresowany. Ale jeśli mi się to nie uda? Jeżeli zmarnuję
sytuację sam na sam z bramkarzem, z pewnością będę zestresowany, nie wspominając
o lęku przed wyrzuceniem z drużyny. Z drugiej strony niewykluczone, że odczuwałbym
silne podniecenie, gdyż takie sytuacje są również okazją do zademonstrowania swoich
zdolności. Innymi słowy, na tę samą sytuację można reagować na bardzo różne sposoby.
W powyższych przykładach pierwsze podejście wiąże się z odczuwaniem stresu, drugie
— wręcz przeciwnie.
318 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
Napięcie może się także wiązać ze stopniem kontrolowania wydarzeń i sytuacji, a ściślej
— niekiedy pojawia się w chwili, gdy człowiek nie jest w stanie skutecznie odpowiedzieć
na dane okoliczności, a konsekwencje przegranej są poważne. Postrzeganie siebie jako
osoby niekompetentnej często źle wpływa na psychikę i zdrowie.
Czy jesteś „władcą swojej krainy”? Pamiętam z dzieciństwa kreskówkę He-Man, w której
tytułowy bohater wykrzykiwał zdanie: „Mam władzę!”, gdy był gotowy do walki. Byłoby
miło, gdyby człowiek mógł zrobić to samo i być gotowym stawiać czoła całemu
światu i wszystkim czarnym charakterom. W 1982 roku Mandler, emerytowany profesor
University of California, zdefiniował władzę jako myśl lub spostrzeżenie, że jesteśmy
w stanie rozwinąć kontrolę nad pewnymi rzeczami w naszym otoczeniu. Jeśli o mnie
chodzi, przypomina mi to He-Mana.
Typy stresu
Wiemy już zatem, że stres nie jest tylko sytuacją, lecz zjawiskiem uzależnionym od tego,
jak sobie radzimy w określonych okolicznościach oraz co myślimy i czujemy w związku
z nimi. To wyjaśnia, dlaczego czujemy napięcie tylko czasami i czemu coś stresuje
niektórych z nas, a inni pozostają wobec tego całkowicie obojętni. Mimo to pewne
sytuacje są źródłem dyskomfortu dla większości z nas. Oto przykłady:
Skrajne stresory. Zjawiska pojawiające się rzadko i mające bardzo dużą siłę,
takie jak naturalne kataklizmy, katastrofy przemysłowe (na przykład wycieki
ropy), wojny, terroryzm, migracje i bycie świadkiem krzywdy innych ludzi.
Stresory rozwojowe i psychospołeczne. Zjawiska towarzyszące dojrzewaniu
i zmianom: małżeństwo, poród, wychowywanie dzieci, opieka nad chorymi i bycie
nastolatkiem.
Powszechne stresory. Sprawy, z którymi zmagamy się na co dzień: życie
w mieście, utrata pracy, codzienne zajęcia (jak jazda do pracy), obowiązki
zawodowe czy prace domowe.
Jeżeli zastanawiasz się, jakie wydarzenia są najmniej stresujące, to przedstawiają się one
następująco (pięć ostatnich pozycji w kolejności zstępującej): zmiana częstotliwości spotkań
rodzinnych, zmiana nawyków żywieniowych, urlop, święta i drobne naruszenie prawa.
Rozdział 18: Stres, choroba, rozwój i siła 319
W miarę jak naukowcy dowiadują się coraz więcej na temat stresu traktowanego jako
zjawisko psychologiczne i biologiczne, związek pomiędzy napięciem i chorobą, tak
psychologiczny, jak i biologiczny, staje się niezaprzeczalnym faktem.
Psychologiczny
Jednym z najbardziej znanych psychologicznych skutków bardzo silnego napięcia
jest zespół stresu pourazowego (znany też jako PTSD ). Może on wystąpić, gdy dana osoba
1
znajdzie się w sytuacji grożącej utratą życia lub poważnym uszkodzeniem ciała. Wojny,
wypadki samochodowe i lotnicze, gwałty oraz napaści są dobrymi przykładami
wydarzeń, które wywołują PTSD. Objawy tego zespołu obejmują: wyciszenie
emocjonalne, poczucie winy, bezsenność, zaburzenia koncentracji, unikanie sytuacji
i wspomnień związanych z urazem oraz nadmierne pobudzenie psychologiczne
(hiperaktywność na tle lękowym). Wielu weteranów wojen w Wietnamie i Iraku po
powrocie do domu wykazywało symptomy PTSD. W czasie pierwszej wojny światowej
zespół stresu pourazowego nazywano zmęczeniem walką.
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak to jest być strażakiem, policjantem lub
pracownikiem pogotowia? Śmierć i tragedie na co dzień widywane przez takich ludzi
muszą być powodem niemałego stresu. I faktycznie tak jest, badania to potwierdzają.
Osoby wykonujące bardzo stresujące zawody wykazują zwiększone ryzyko wtórnego
zespołu stresu pourazowego (STSD). Objawy STSD są takie same jak w przypadku PTSD, ale
zamiast bezpośredniego odczuwania skutków stresorów zagrażających życiu i zdrowiu
ludzie ci są codziennie narażeni na „zastępcze doświadczenia”. Innymi słowy, często
znajdują się wśród osób doświadczających groźnych sytuacji, co nie pozostaje bez
wpływu na nich samych. Ludzie będący świadkami wydarzeń budzących w nich
strach, grozę czy bezradność mają znacznie większą szansę na wykształcenie STSD.
Zdrowotny
Hans Selye poszukiwał związków pomiędzy stresem, problemami psychicznymi,
kłopotami z adaptacją, zdrowiem i chorobami. Dzięki temu odkrył, że te same
mechanizmy, które chronią przed wpływem napięcia, mogą niszczyć organizm.
Kiedy ciało i umysł odpowiadają na stres, takie reakcje nie słabną z czasem. Prawdę
mówiąc, gdy Selye przeprowadzał eksperymenty na gołębiach, często widział, że ptaki
poddane napięciu umierały, nawet jeżeli wcześniej „radziły sobie”. Doprowadziło to do
wyszczególnienia kilku zaburzeń, nazwanych przez badacza „chorobami adaptacyjnymi”,
do których należą wrzody żołądka, nadciśnienie, zaburzenia pracy serca i „zaburzenia
nerwowe”.
Praca Selyego i jego następców pozwoliła odkryć, że stres może prowadzić do wielu
problemów zdrowotnych i poważnych dolegliwości. Pośredni związek pomiędzy
napięciem i kłopotami ze zdrowiem dotyczy ludzi, którzy w trudnych sytuacjach
1
Skrót od ang. Post Traumatic Stress Disorder — przyp. tłum.
320 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
podejmują działania szkodzące zdrowiu, takie jak picie alkoholu. To zaś może być
niebezpieczne, zwłaszcza jeżeli pijany człowiek prowadzi samochód. Innym
niebezpiecznym zachowaniem jest palenie papierosów. Wielu moich pacjentów
mówiło, że robi to, aby się odprężyć. Ale takie zachowanie jest bardzo szkodliwe!
Inny związek pomiędzy stresem i chorobami został odkryty na polu nowej, fascynującej
dziedziny, jaką jest psychoneuroimmunologia, zajmująca się związkami pomiędzy psychiką
a systemem odpornościowym. Naukowcy od dawna podejrzewali, że te dwa układy są od
siebie w jakiś sposób zależne. Okazało się, iż mieli rację. Wysoki poziom stresu i silnych
emocji osłabia funkcjonowanie systemu nerwowego. Co prawda proces ten nie został
jeszcze dokładnie zbadany, ale istnieje podejrzenie, że mechanizmy radzenia sobie
z napięciem wyczerpują zasoby układu odpornościowego.
Czy mówi Ci coś wyrażenie „reakcja walki lub ucieczki”? Walter Cannon wykazał, że
wystawienie na skrajny stres sprawia, że albo rzucamy się do ucieczki, albo stajemy
do walki. Brzmi to dość zwierzęco, ale w praktyce może oznaczać wybór pomiędzy
odejściem a nakrzyczeniem na kogoś. Tak czy inaczej nasze reakcje obronne
wymagają nakładu energii. Zwłaszcza ucieczka przed czymś może być męcząca! Dlatego
też mózg wysyła do serca i układu hormonalnego sygnały zwiększenia ciśnienia krwi.
Rośnie nasze tętno, szybciej oddychamy, a poziom cukru we krwi podnosi się. Kiedy
zachodzą te zmiany, wszystkie zasoby organizmu są przeznaczane na wykonanie
wyłącznie tego zadania. Także zasoby z innych partii ciała przekierowywane są
do organów odpowiedzialnych za walkę lub ucieczkę.
Z pewnością myślisz sobie teraz: „Dobrze, w ciągu ostatnich pięciu lat jakoś nie gonił
mnie żaden niedźwiedź, a mimo to choruję z powodu stresu”. Mogę powiedzieć tylko tyle,
że Twoje dolegliwości mają to samo podłoże, co moja grypa przedegzaminacyjna. Żyjemy
w czasach pełnych sytuacji stresowych, choć nie jest to takie napięcie jak podczas ucieczki
przed niedźwiedziami. Współczesny stres ma zwykle niewielką siłę. Jest natomiast
chroniczny — nie przemija. Niszczy powoli układ odpornościowy, ponieważ przez
większość czasu znajdujemy się w średnio uaktywnionym stanie walki lub ucieczki.
Zamiast więc przechodzić od stanu dezaktywacji (relaks) do wysokiej aktywności
(atak niedźwiedzia), nieustannie odczuwamy średnie pobudzenie (codzienne kłótnie,
praca, rachunki, dzieci itd.). To zaś nie pozostaje bez wpływu na naszą odporność.
Ryzyko sercowe
Niektórzy mają tzw. osobowość typu A, charakte- się porzucić szkołę i poświęcić życie spacerom po
ryzującą się stałym dążeniem do uzyskiwania coraz plaży, zapamiętaj jedno: związek pomiędzy omawia-
większych korzyści w coraz krótszym czasie. Ludzi ną osobowością i chorobą wieńcową nie jest
takich określa się mianem „prawdziwych przedsię- bezpośredni. Typ A oznacza jedynie zwiększenie
biorców”. Często są to właściciele największych ryzyka. A zatem opisywane problemy zdrowotne
firm zakładanych od zera, milionerzy pracoholicy nie są nie do uniknięcia.
i studenci perfekcjoniści opętani manią rywalizacji.
Osoby takie są bardzo mało cierpliwe i każdą spra- Zwiększenie ryzyka oznacza, że niektórzy ludzie
wę traktują jako niecierpiącą zwłoki. powinni stosować środki zaradcze i zdawać sobie
sprawę z czynników zwiększających zagrożenie oraz
„No i co z tego?” — można zapytać. W końcu ta- umieć rozpoznawać niepokojące objawy. Zapoznaj
cy ludzie osiągają sukces, czyż nie? To prawda, ale się ze stosowną literaturą (na przykład książką Heart
jednocześnie są bardziej zagrożeni chorobą wień- Disease for Dummies dra Jamesa M. Rippego).
cową, objawiającą się uszkodzeniem arterii, duszno- Jeżeli zaś Twoje obawy są poważne, koniecznie
ściami i zawałem serca. Zanim jednak zdecydujesz udaj się do lekarza.
Źródła zasobów
Radzenie sobie jest czymś więcej niż tylko działaniem podejmowanym w ramach
odpowiedzi na stres. Sposób, w jaki reagujemy na napięcie, zależy również od
dostępnych środków. Miliarder, który traci pracę, może odczuwać mniejszy stres
niż robotnik najemny mający na utrzymaniu kilkuosobową rodzinę.
Profilaktyka
Psychologowie zdrowia zajmują się trzema rodzajami profilaktyki. Są to:
Istnieje wiele powodów, dla których robimy niezdrowe rzeczy. Na początek zauważ,
że wiele osób nie podejmuje lub nie kontynuuje zdrowych zachowań, jeżeli pojawiają
się jakieś problemy. Stanowczo zbyt łatwo rezygnujemy, gdy coś nam przeszkadza.
Nie chodzę na siłownię, ponieważ karnet jest zbyt drogi. Nie śpię wystarczająco długo,
bo nie mam odpowiedniej piżamy. Brak pieniędzy to dość popularne wytłumaczenie
nieangażowania się w zdrowe zachowania. Inna wymówka brzmi: nowy styl życia
może przeszkodzić w robieniu czegoś przyjemniejszego czy ważniejszego. Jeżeli pójdę
na siłownię, przegapię ulubiony program telewizyjny. Jeśli postanowię zdrowo się
odżywiać, będę musiał chodzić do sklepu i przyrządzać jedzenie. Wówczas nie będę
w stanie wykonywać obowiązków domowych.
Zaangażowanie w zmiany najczęściej pojawia się w chwili, gdy ktoś wierzy, że jest
w stanie ich dokonać. Wiele osób przejawia fatalistyczny pogląd na swoje zdrowie,
mówi na przykład: „Kiedy człowiek choruje, to widocznie tak musi być”. Nie przychodzi
im do głowy, że ich styl życia wpływa na zdrowie, więc nie starają się go zmienić.
Takie podejście znane jest także jako zewnętrzne umiejscowienie kontroli. Osoby zachowujące
się w ten sposób nierzadko mają wrażenie, że kontrola nad danymi zjawiskami leży poza
ich zasięgiem. Kiedy czujemy, że możemy coś kontrolować samodzielnie (a zatem
cechujemy się wewnętrznym umiejscowieniem kontroli), częściej wydaje się nam, iż jesteśmy
w stanie coś z tym zrobić.
Kiedy jednak już dokona się w nas zmiana, niezależnie od tego, czy nastąpi to w wyniku
działania nagród z zewnątrz, czy też wiary, że coś da się zdziałać, musimy się zastanowić,
w jaki sposób ją utrzymać. Samo rzucenie palenia jest łatwe. Trudność polega na tym,
aby znowu nie zacząć. Utrzymanie dobrego przyzwyczajenia może być prostsze,
gdy przeanalizuje się wady i zalety wprowadzenia zmiany oraz pozostania przy starych
rozwiązaniach. Warunkiem powodzenia jest jednak przedstawienie tych informacji
w jasny sposób. Jeżeli są one nadmiernie skomplikowane, ciężko wykorzystać je do
utrzymania przyzwyczajenia.
Rozdział 18: Stres, choroba, rozwój i siła 325
Era informacji
Wiele osób mówi, że żyjemy w „erze informacji”. każdy zdaje sobie sprawę, że palenie jest szkodliwe
Cóż, nie da się ukryć, że otacza nas bardzo wiele dla zdrowia. Nie zawsze jednak uświadamiamy
danych. Czasami świat wydaje się wręcz cierpieć na sobie konkretne zagrożenia płynące z tego nałogu,
nadmiar źródeł wiadomości. Mając nieskrępowany więc gdy informacja taka trafia do opinii publicznej,
dostęp do ogromnej ilości faktów, danych i opinii, konsumpcja tytoniu spada. Jednak wiele osób nie
jak możemy ocenić, które z nich są wiarygodne? przestało palić, a część dopiero zaczęła. Poza tym
Na przykład czy wszystkie kampanie nakłaniają- niektórzy uważają publiczne media za niewiary-
ce do rzucenia palenia przynoszą skutek? godne. Niektórzy twierdzą wręcz, że informacje o tym,
iż palenie wywołuje raka, nie są prawdziwe.
Akcje społeczne działają tylko wtedy, gdy infor-
mują nas o czymś, czego nie wiemy. Obecnie prawie
To, czy jesteśmy skłonni wysłuchać informacji płynących z różnych źródeł i uwierzyć im,
zależy od wielu czynników. Badania nad perswazją, czyli nakłanianiem kogoś do
działania mimo jego negatywnego nastawienia, dały psychologom sporo wiadomości
na temat mechanizmu wiarygodności. Komu zatem wierzymy?
Aby przesłanie było przekonujące, musi zwrócić naszą uwagę, być łatwe do zrozumienia,
możliwe do zaakceptowania i warte zastosowania. Chcemy je również zapamiętać.
Jeżeli nie zachowamy przesłania w pamięci, jego treść nie będzie miała znaczenia.
Przekonujące argumenty na ogół zawierają racje obu stron, dzięki czemu sprawiają
wrażenie wyważonych i obiektywnych. Nic w tym dziwnego, ponieważ najlepsze
wyniki uzyskuje się wtedy, gdy obok informacji straszących konsekwencjami poda się
wskazówki, jak tych skutków uniknąć.
Decyzje o podejmowaniu lub niepodejmowaniu prozdrowotnych działań opierają się
na wielu czynnikach, takich jak poglądy na temat zachowania i nasze umiejscowienie
kontroli. Hochbaum, Rosenstock i Kegels, pracujący w amerykańskiej służbie zdrowia
w latach 50. XX wieku, stworzyli model poglądów na zdrowie, aby zaprezentować procesy,
jakie zachodzą w naszej psychice, kiedy podejmujemy decyzje związane ze stanem
swojego zdrowia.
Powaga sytuacji. Jak ciężkie mogą być objawy choroby, jeżeli niczego nie zrobię?
Podatność. Jakie są szanse, że zapadnę na chorobę, jeżeli nie zacznę żyć zdrowo?
Zalety większe od wad. Co będę z tego mieć i czy jest to warte podejmowania
wysiłków?
Skuteczność. Jak skuteczne będą próby wprowadzenia zmian? Nie chcę
niepotrzebnie się męczyć.
Interwencja
Co zrobić, gdy postanowimy zmienić tryb życia na zdrowszy? Zaraz po podjęciu decyzji
można zacząć wprowadzać ją w życie na kilka sposobów. Psychologowie zdrowia i inni
specjaliści opracowują plany interwencji, które mają na celu wprowadzenie, a następnie
podtrzymywanie zmian.
Zmiana kognitywna jest procesem, w którym ocenia się to, co mówimy i myślimy o sobie.
Takie komentarze i myśli mogą bowiem podtrzymać słuszną zmianę zachowania,
ale równie dobrze przeszkodzić w porzuceniu szkodliwych nawyków. Wszyscy
mamy myśli automatyczne, czyli takie, które pojawiają się bez naszej wiedzy. Mogę na
przykład poinformować żonę, że będę biegał trzy razy w tygodniu albo automatycznie
powiedzieć sobie: „Nigdy ci się to nie uda. Zawsze rezygnujesz po jakimś czasie”.
Mało motywujące, prawda?
Omawiana dziedzina psychologii, jako nauka zajmująca się ludzką siłą i odpornością
psychiczną, obejmuje wiele różnych zagadnień:
Rozdział 18: Stres, choroba, rozwój i siła 327
Optymizm Samoocena
Mądrość Współczucie
Wdzięczność Altruizm
Odwaga Wytrwałość
Mózg bioniczny
Każdego dnia doświadczam ciekawego zjawiska. Około drugiej po południu, po kilku
godzinach pisania raportów, sesji terapeutycznych, odpisywaniu na maile i rozmów
telefonicznych, nagle opadam z sił. Zaczynam pracować wolniej, mam kłopoty
z koncentracją i jestem dużo mniej produktywny. Po zapoznaniu się z literaturą
medyczną doszedłem do wniosku, że w tym czasie dochodzi u mnie do obniżenia
poziomu glukozy we krwi, więc mózg nie jest w stanie pracować na pełnych obrotach.
Zacząłem zatem częściej jeść wysokobiałkowe przekąski i pić więcej wody.
Najwyraźniej mój mózg potrzebował dodatkowego paliwa.
Sportowcy ćwiczą, aby rozwinąć siłę, szybkość i zręczność. Muzycy trenują płynność
i precyzję gry. Co jednak można zrobić, aby rozwinąć, wzmocnić lub uelastycznić
mózg? Na te i podobne pytania odpowiada dziedzina psychologii znana jako wzmocnienie
poznawcze. Została ona zdefiniowana w 2008 roku przez dwóch psychologów, Nicka
Bostroma i Andersa Sandberga, jako wzmocnienie podstawowych zdolności umysłowych
poprzez rozwijanie procesów przetwarzania informacji.
Część z tych technik bada się na zwierzętach (lecz nie na ludziach). Dotyczy to przede
wszystkim eksperymentów genetycznych, prenatalnych i perinatalnych, takich jak
modyfikacje genów i suplementacja płodowa, na przykład u myszy.
Zanim jednak zdecydujesz się na zakup programu mającego sprawić, że Twoja pociecha
zostanie geniuszem, musisz wiedzieć, że wciąż brakuje naukowych dowodów na to,
że jakakolwiek metoda lub plan „zwiększania inteligencji dziecka” ma weryfikowalną
skuteczność.
Rozdział 18: Stres, choroba, rozwój i siła 329
Dekalogi
W tej części…
Dokonamy testu psychologicznego i odkryjemy wiele
sposobów na osiągnięcie i zachowanie zdrowia psychicznego.
Przyjrzymy się kilku filmom prezentującym skomplikowane
kwestie psychologiczne, od Psychozy po Matrix.
Rozdział 19: Dziesięć wskazówek pomagających zachować zdrowie psychiczne 333
Rozdział 19
Dziesięć wskazówek
pomagających zachować
zdrowie psychiczne
W tym rozdziale:
► Zdefiniujemy zdrowie.
► Zaakceptujemy siebie.
► Rozpoczniemy zmianę.
Ponieważ ten rozdział dotyczy zdrowia psychicznego, muszę ustalić pewien standard.
Dlatego też definiuję je szeroko jako życie optymalne. Jest to dość bezpieczny punkt
wyjścia, gdyż każdy może zrozumieć ów termin w taki sposób, by najlepiej odpowiadał
wyznawanym przez niego wartościom.
Inna, może bardziej obiektywna definicja zdrowia psychicznego zakłada, że opiera się
ono na zachowaniach i procesach umysłowych prowadzących do umiejętności adaptacji
i skutecznego działania w życiu. Nie wyklucza to jednak pewnej subiektywności,
ponieważ na przykład ktoś może dobrze przystosować się do warunków
więziennych, a zachowywać się w sposób całkowicie nieadekwatny w innych
okolicznościach. Jednak dla większości ludzi i społeczności normy dobrej adaptacji
i funkcjonowania często odnoszą się do działania w ramach powszechnie
akceptowanych zasad i granic.
Zaakceptuj siebie
Autorzy wielu poradników i popularnych książek psychologicznych podkreślają
potrzebę „pokochania siebie”. Nie jest to zły pomysł. Poważna niechęć do własnej
osoby często wiąże się ze skrajnym poczuciem winy, wstydu i depresją. Nigdy nie
należy lekceważyć wiary we własne umiejętności i wysokiej oceny swojej wyjątkowości.
Zbyt często jednak prowadzimy życie pod dyktando osób, o których akceptację
zabiegamy. Lubienie siebie stanowi główny składnik motywacji i pozytywnych emocji,
a także często pomaga nam w przyjmowaniu innych takimi, jacy są. Nie zapominaj
jednak o tym, że akceptacja własnej osoby to coś zupełnie innego niż przekonanie,
że jest się idealnym.
Rozdział 19: Dziesięć wskazówek pomagających zachować zdrowie psychiczne 335
Adaptacja nie musi jednak oznaczać całkowitej rezygnacji z planów, pod warunkiem
że choć trochę zgadzamy się z tym, do czego przychodzi się nam dostosowywać.
Co zrobić, kiedy chcę pomalować swój dom na purpurowo, ale nie pozwalają mi na
to władze miasta? Mogę zdecydować się na kolor lawendy, dzięki czemu odzyskam
nieco poczucia wolności. Rzadko, jeżeli w ogóle, wychodzimy dobrze na całkowitym
sprzeciwianiu się nakazom.
W świecie wielkich metropolii i ogromnych przedmieść czasami ciężko być blisko rodziny
i przyjaciół. Czasy małych miasteczek przeminęły bezpowrotnie. Owszem, takie miejsca
nadal istnieją, ale większość z nas już w nich nie mieszka. Pomimo wszystkich
niedogodności dobrze jest starać się pozostawać blisko ludzi, którzy są dla nas ważni.
Rozwój telefonii komórkowej oraz internetu może odzwierciedlać naszą potrzebę
kontaktu oraz próbę zaspokojenia jej w zatomizowanym społecznie i szybko zmieniającym
się świecie.
Mieszkanie w pobliżu przyjaciół i rodziny jest dobre, ale tylko wtedy, gdy mamy dobre
relacje z bliskimi. Niektórzy nie mogą się doczekać, kiedy wreszcie wyprowadzą się jak
najdalej od takich ludzi. Poczucie wsparcia i więzi emocjonalnej jest tak samo ważne
jak zwykła bliskość, a nawet bardziej. Potrzebujemy intymnych związków, by mieć
na kogo liczyć w trudnych chwilach, a także godnych zaufania partnerów, mających
takie same poglądy i szanujących nasze opinie.
Każdy z nas powinien mieć cele. Badania cały czas wykazują, że dążenie do realizacji
zamierzeń jest tak samo ważne jak rezultaty. Czasami jednak ambicje są zbyt wygórowane,
więc jedyne, co dostaniemy, to rozczarowanie. Taki wniosek może zniechęcić do
wyznaczania kolejnych celów. Dlatego właśnie zamiary powinny być realne. Nie chodzi
jednak o zachowanie perfekcjonistyczne. Osoby zbyt drobiazgowe zwykle nie osiągają
założonych celów, gdyż nikt z nas nie jest doskonały. Zaakceptowanie faktu, że czasami
można się pomylić, to część procesu akceptacji własnej osoby, a także istotny warunek
zdrowia psychicznego.
Pozytywne spojrzenie pomaga nam przełamać lęk i utrzymać motywację. Takie zachwianie
oceny często nazywa się „patrzeniem przez różowe okulary”. Pesymiści mogą uważać,
że ich podejście jest bardziej realistyczne, ale odrobina optymistycznej iluzji nigdy nie
zawadzi.
Odkryj przepływ
Zawodowi sportowcy mówią o „dobrej passie”, gdy odnoszą sukcesy. Przepływ oznacza
uczucie pełnego zaangażowania, zanurzenia się w danym działaniu bądź doświadczeniu
i skupieniu wyłącznie na nim. Szczęśliwe życie wymaga takiego opanowania wzmacniania
Rozdział 19: Dziesięć wskazówek pomagających zachować zdrowie psychiczne 337
i kontrolowania naszych doświadczeń, abyśmy byli w stanie skutecznie działać,
jednocześnie czerpiąc przyjemność z samego faktu robienia czegokolwiek.
Nawet niedoskonałe rzeczy mogą być piękne, zwłaszcza jeżeli preferujesz buddystyczne
podejście „wabi-sabi”. Tak, nie ma to jak dobra wymówka, żeby nie sprzątać w domu!
Aktywne metody obejmują działania prowadzące do zmiany, takie jak szukanie pracy
zamiast mówienia sobie: „Najwyraźniej bezrobocie było mi pisane”. W sytuacji, nad którą
mamy choć trochę kontroli, jak w przypadku większości problemów zdrowotnych,
podejmowanie działania zawsze pozwala osiągnąć lepsze wyniki i poprawić zdrowie
psychiczne.
Mój prywatny ranking opiera się na skali pięciocygarowej, jako że Sigmund Freud był
wielkim miłośnikiem cygar i nie miałby nic przeciwko otrzymaniu pięciu. Dla naszych
celów pięć cygar będzie oznaczać świetny film psychologiczny, a jedno — kiepski.
Każdy z filmów może dostać cygaro za spełnienie jednego z poniższych kryteriów:
Lot nad kukułczym gniazdem jest dobrym kandydatem do Złotego Cygara. Podczas
oglądania go w widzu rodzi się pytanie, czy postać grana przez Nicholsona jest
naprawdę chora psychicznie. Film zwraca uwagę na niedoskonałości systemu opieki
psychiatrycznej w tamtych latach oraz na problem izolowania pacjentów. Czy zatem
McMurphy jest naprawdę chory, czy to po prostu niepotrafiący się podporządkować
wichrzyciel? Nie ma wątpliwości, że próbuje sprzeciwić się systemowi, kiedy tylko ma
okazję, ale czy to czyni go chorym? Może po prostu cechuje się ogromną chęcią życia?
Mechaniczna pomarańcza
Film Mechaniczna pomarańcza (Clockwork Orange), bazujący na książce Anthony’ego
Burgessa, został nakręcony w 1971 roku. Odtwórca głównej roli, Malcolm McDowell,
gra młodocianego przestępcę Alexa DeLarge’a, który wraz z trzema kompanami
zakłada gang i dopuszcza się różnych przestępstw i wykroczeń, takich jak bójki,
wandalizm, ucieczki ze szkoły itp. Pewnej nocy grupa kradnie samochód i udaje się
na przejażdżkę. Ostatecznie włamuje się do pewnego domu, gwałci mieszkającą
w nim kobietę i brutalnie bije jej męża. Alex DeLarge zostaje schwytany.
W tym momencie zaczyna się część psychologiczna. Główny bohater zostaje poddany
rygorystycznemu treningowi behawioralnemu, polegającemu na ćwiczeniu awersji.
W jego wyniku DeLarge wykazuje silne objawy chorobowe za każdym razem, gdy styka
się z agresją, dlatego też nie jest w stanie uciekać się do przemocy względem innych.
Film ten rodzi kilka pytań. Czy naprawdę musimy uciekać się do takich metod podczas
resocjalizacji przestępców? Czy nie czynimy tym więcej krzywdy niż dobra? Czy
poziom przemocy w społeczeństwie pełni funkcję treningu awersji, czy może jednak
to tylko przejaw brutalnego prawa dżungli?
12 małp
W filmie 12 małp (12 Monkeys), nakręconym w 1995 roku przez Terry’ego Gilliama,
główne role zagrali Bruce Willis, Madeleine Stowe oraz Brad Pitt. Akcja toczy się
w postapokaliptycznym świecie, z którego James Cole (Willis) zostaje wysłany
w przeszłość, aby zatrzymać osobę odpowiedzialną za rozprzestrzenienie wirusa
będącego przyczyną kataklizmu. Główne psychologiczne pytanie w 12 małpach brzmi:
Rozdział 20: Dziesięć dobrych filmów psychologicznych 341
„Co jest prawdą?”. W jaki sposób możemy poznać, że ktoś majaczy? Jak udowodnić,
że Bóg naprawdę mówi do niektórych ludzi? Bohaterowie, w których wcielili się Willis
i Stowe, wykazują objawy zaburzenia zwanego folie à deux, polegającego na dzieleniu
urojenia lub fantazji przez co najmniej dwie osoby.
Gra aktorska w tym filmie jest doskonała. Brad Pitt w roli schizofrenika robi
niesamowite wrażenie. Kwestionowanie rzeczywistości jest złożonym zagadnieniem,
ale 12 małp wychodzi z tego przedsięwzięcia obronną ręką. Pięć cygar!
Zwyczajni ludzie
Zwyczajni ludzie (Ordinary People) to film z 1980 roku w reżyserii Roberta Redforda.
Grają w nim Timothy Hutton, Judd Hirsch, Donald Sutherland i Mary Tyler Moore.
Film opowiada historię nastolatka wychodzącego z depresji po nieudanej próbie
samobójczej, będącej reakcją na wypadek na łodzi, w wyniku którego zginął brat
chłopca. Jest to świetnie przedstawiona historia o tym, jak złożone potrafi być uczucie
żalu i depresji oraz jak wiele można osiągnąć dzięki powolnemu działaniu, sprawiającemu,
że sprawy stają się znowu proste.
Morał z tej historii jest taki, że postać odgrywana przez Winonę Ryder miała szczęście
i poradziła sobie z trudnościami. Z kolei pobyt w szpitalu był jedynie epizodem w jej życiu,
a nie epilogiem. To bardzo osobista opowieść o nadziei oraz doświadczanych trudach
(więcej informacji na ich temat znajdziesz w rozdziale 17.). Pięć cygar!
342 Część VI: Dekalogi
Milczenie owiec
Milczenie owiec (Silence of the Lambs) w reżyserii Johnatana Demme z 1991 roku
to film, po którego obejrzeniu każdy ma ochotę wstąpić do FBI i zostać profilerem.
Jodie Foster i Anthony Hopkins grają główne role w tym psychologicznym dreszczowcu.
Fabuła filmu koncentruje się wokół umysłu seryjnego zabójcy. Jodie Foster gra Clarice
Starling, agentkę FBI, która kontaktuje się ze znanym psychiatrą i jednocześnie
seryjnym zabójcą, Hannibalem Lecterem (w tej roli Anthony Hopkins). Milczenie
owiec skupia się na interakcji oraz psychologicznej grze między obiema postaciami,
z których każda chce coś uzyskać. Hopkins odgrywa rolę lekarza badającego psychikę
Starling, ta zaś prosi go, aby wykorzystał swój wgląd i wiedzę o samym sobie do pomocy
w poszukiwaniach innego seryjnego zabójcy.
Siła tego filmu polega nie na przedstawieniu chorego psychicznie psychiatry, lecz raczej na
analizie działania ludzkiej psychiki i mechanizmu sprawiającego, że stajemy się tym, kim
jesteśmy. Tragedia z dzieciństwa Clarice sprawiła, że postanowiła zostać profilerem.
Seryjny zabójca (Buffalo Bill) stara się działać zgodnie ze swoją prawdziwą naturą,
a w efekcie dopuszcza się straszliwych zbrodni. Postać odgrywana przez Hopkinsa
zachowuje się już zupełnie nienormalnie. Zdaje się reprezentować dobre i złe strony
psychiki ludzkiej. Pomaga agentce jako ekspert i terapeuta, ale jednocześnie morduje
ludzi, wykazując skrajną deprawację i demoniczny obłęd. Przypomina więc osobę
dającą i odbierającą życie. Jego szeroka wiedza na temat ludzkiej psychiki z łatwością
zmienia się w narzędzie mordu.
Hannibal Lecter uosabia to, czego wielu z nas bardzo się obawia, a mianowicie,
że coś, co nam pomaga, może nas również zranić. Pięć cygar! Szersze omówienie
psychopatycznej osobowości i psychologii sądowej znajdziesz w darmowym artykule
Applying Psychology for a Better World, dostępnym na stronie www.dummies.com/extras/psychology.
Sybil
W tym klasycznym filmie z 1976 roku, wyreżyserowanym przez Daniela Petriego,
a opowiadającym o rozszczepieniu osobowości, w roli tytułowej występuje Sally Field.
Gra ona Sybil, samotną i unikającą innych ludzi młodą kobietę. Bohaterka wydaje się
cicha i spokojna, choć pod tą maską kryje się chaotyczny wir wielu osobowości.
Ostatecznie kobieta trafia do terapeuty, który zaczyna ją leczyć.
Sceny leczenia są bardzo dramatyczne i niepokojące, a przede wszystkim intensywne! Sally
Field gra z wielkim rozmachem. Dość ciężko ogląda się kogoś, kto reaguje tak dziwnie.
Jak dla mnie Sybil należy do ścisłej czołówki „filmów, od których jeżą się włosy na karku”.
W miarę jak zmieniają się poszczególne osobowości, lekarz zaczyna rozumieć, co leży
u podstaw zaburzenia.
Sybil była w dzieciństwie makabrycznie zaniedbywana i wykorzystywana seksualnie.
Film prezentuje popularną wśród profesjonalistów opinię, że osobowość może się
oddzielić, by chronić główną jaźń przed rzeczywistością i doświadczanymi w niej
krzywdami. Sybil dobrze odzwierciedla to podejście i nieustannie utrzymuje wysoki
poziom, nie popadając w zbytnią „hollywoodzkość”.
Rozdział 20: Dziesięć dobrych filmów psychologicznych 343
Siła tego filmu wynika z trzech elementów: aktorstwa Sally Field, intensywności
scen terapii oraz przedstawienia prawdopodobnej genezy rozszczepienia osobowości.
Pięć cygar! Więcej informacji o psychoterapii znajdziesz w rozdziale 15.
Psychoza
Na żadnej liście najlepszych filmów psychologicznych nie może zabraknąć Psychozy
(Psycho) Alfreda Hitchcocka z 1960 roku. Anthony Perkins gra w nim psychopatę
Normana Batesa, który z powodu urojeń lubi przebierać się w stroje swojej matki. Bohater
ten wydaje się cierpieć na rozszczepienie osobowości, przy czym jedna z „tożsamości”
należy właśnie do jego matki. Czy to nie wystarczająco dziwaczne? Norman Bates zabija
w wyniku swojej „psychozy” tylko jedną osobę w całym filmie, co w dzisiejszych czasach
nie robi wrażenia, ale Hitchcock po mistrzowsku wykorzystuje suspens i zaskoczenie.
Psychoza była filmem, który przedstawił amerykańskiej publiczności postać
psychopatycznego zabójcy, człowieka o wypaczonej psychice. Na zewnątrz Bates jest
słaby oraz wycofany i od czasu do czasu czerpie przyjemność z podglądania gości
motelu, jednak pod tą maską spokojnego człowieka kryje się obłąkany morderca,
tylko czekający na właściwy moment. Psychologiczny wątek filmu obraca się
wokół zaburzonego związku głównego bohatera z matką. Norman jest bowiem
„maminsynkiem”, niezdolnym działać samodzielnie i przeżywać przyjemności,
o jakich fantazjuje. Freud byłby dumny z tak zmodyfikowanej wersji kompleksu Edypa,
w którym to matka, a nie ojciec jest źródłem lęku kastracyjnego. Innymi słowy,
wściekłość Batesa wynika z niemożności opisanego wcześniej „zostania władcą
własnego zamku”, czyli rozpoczęcia całkowicie samodzielnego życia.
Psychoza to absolutny klasyk. Nie marnuj czasu na remake z Vincentem Vaughnem
i wypożycz oryginał. Pięć cygar. Dodatkowe informacje o psychopatach możesz
znaleźć w darmowym artykule Applying Psychology for a Better World, dostępnym
na stronie www.dummies.com/extras/psychology.
Matrix
Matrix (1999) to postapokaliptyczny film w reżyserii Lany i Andy’ego Wachowskich,
w którym występują m.in. Keanu Reeves, Laurence Fishburne i Carrie-Anne Moss.
W produkcji tej tytułowy „główny komputer” przejął kontrolę nad światem i umysłami
wszystkimi ludźmi. W efekcie powstała rzeczywistość alternatywna. Ludzie traktowani
są wyłącznie jako źródło zasilania dla rządzących światem maszyn.
Wspomniany komputer odkrywa, że brak stymulacji umysłu prowadzi do śmierci,
więc decyduje się na podłączenie umysłów zniewolonych ludzi do wirtualnej
rzeczywistości, aby za pośrednictwem złudzenia normalnego życia podtrzymywać ich
procesy myślowe. Bohaterowie filmu wspólnie wyrywają się z tej niewoli. Budzą się
w świecie, w którym pozostali ludzie są wyłącznie źródłem zasilania dla mechanicznych
władców. Z kolei rebelianci, tacy jak wspomniana grupa, są ścigani przez główny
komputer i sterowane nim maszyny.
344 Część VI: Dekalogi
Doładowanie
Doładowanie (The Boost) to opowiadający o uzależnieniu film z 1988 roku w reżyserii
Harolda Beckera. Grający w nim główną rolę James Woods wciela się w przeciętnego,
żonatego, pracującego mężczyznę, który na skutek korzystania z rekreacyjnych
narkotyków stopniowo traci kontrolę nad swoim życiem. Doładowanie doskonale
przedstawia uzależnienie, ukazując je jako doświadczenie niezwykłe, interesujące,
ale jednocześnie oszałamiające i niezwykle silne. Ostrzegam jednak, że nie jest to film
„lekki”, a mroczna strona nałogów została w nim zobrazowana bez owijania w bawełnę.
Reżyser nie ukrywa, że w uzależnieniu nie ma niczego wspaniałego ani przyjemnego.
Mocny film. Pięć cygar.
Skorowidz
A B D
acetylocholina, 56 badania DBT, dialectic behavioral
ACT, acceptance and eksperymentalne, 40 therapy, 298
commitment therapy, 297 opisowe, 40 decyzje, 98
acting-out, 273 prawdy, 39 deindywiduacja, 204
adaptacja, 27, 225 bezwarunkowa pozytywna dendryt, 54
ADHD, 253 reakcja, 305 depresja, 60, 245–248
afekt, 262 biogeniczna hipoteza leczenie, 247
ageizm, 216 aminowa, 246 przyczyny, 246
agresja, 142, 208 błędne założenia, 247 dezorganizacja mowy i myśli,
gniewna, 209 błyskotliwy umysł, 107 241
instrumentalna, 209 bodziec diagnostyka, 27
akceptacja, 299 bezwarunkowy, 132 dialektyczna terapia
akceptacja gniewu, 124 warunkowy, 132 behawioralna, 298
akomodacja, 226 ból, 79 DNA, 58
akson, 54 brak uwagi, 253 dobroć przystosowania, 229
aktywne przywiązanie, 183 dojrzewanie, 232
dopamina, 56
aktywność elektryczna C dorastanie, 232
mózgu, 65
cechy dorosłość, 233
altruizm, 211
centralne, 173 doświadczenie
analiza
dwuoczne, 78 subiektywne, 119
własnych działań, 64
jednooczne, 78 dotyk, 79
właściwa, 276
kardynalne, 173 DSM-V, 239
zachowania, 286
wtórne, 173 DTT, Discrete Trial
zachowań stosowanych, 256
cele psychoanalizy, 275 Teaching, 256
anhedonia, 245
centralny układ nerwowy, 223 dychotomia myślenia, 294
argument dwustronny, 207
choroba dyskryminacja, 145, 215
asertywność, 195 dysonans poznawczy, 192
Alzheimera, 235
asymilacja, 226 dyssomnie, 66
psychiczna, 239, 240
atrakcyjność, 207 działanie, 85
ciało, 26, 33
atrybucja, 190 działanie umysłu, 91
czas, 309
atrybucja wewnętrzna, 191
czucie, 85
autohandicapping, 193
autyzm, 254, 255
czucie zmysłowe, 74 E
czynnik
g, 103 efekt
s, 103 fałszywego konsensusu, 192
strachu, 207 fałszywej wyjątkowości, 192
placebo, 43
346 Psychologia dla bystrzaków
ego, 152 hipnoza, 71 kompetencje, 181
ekspozycja wyobrażeniowa, 292 hipochondria, 273 kompulsje, 253
ekstaza, 68 hipoteza, 39 komunikacja, 193
ekstrawersja, 173 koncentracja, 263
element ekspresji, 119 konceptualizacja, 95
emocja wyrażana, 243
I konformizm, 201, 202
emocje, 120 id, 152 kontekst, 27
empatia, 212, 217 IDEAL, 101 kontrola impulsów, 273
epinefryna, 56 iluzja, 84 kora mózgowa, 52
Erikson Erik, 164 iluzja zgodności, 85 korelacja, 42
eskalacja asertywności, 196 impulsywność, 253 kotwiczenie, 85
etap indukcja hipnotyczna, 71 kreatywność, 165
przedoperacyjny, 230 informacja kryterium
sensomotoryczny, 226 wejściowa, 90 normatywności, 238
etyka, 37 zwrotna, 193 przystosowania, 238
instynkt, 113 subiektywne, 238
F instynkt przetrwania, 222 wyjaśnienia, 239
integracja, 166 kształtowanie, 289
FAB, Functional Analysis inteligencja, 103 przeniesienia, 279
of Behavior, 288 doświadczeniowa, 105 samooceny, 181
facylitacja społeczna, 204 emocjonalna, 127, 327 kultura, 35
fantazje, 179 kontekstualna, 105 kwas gammaaminomasłowy, 56
fazy snu, 66 płynna, 104
filmy psychologiczne, 339–343 składnikowa, 105
formowanie wrażenia, 190 L
skrystalizowana, 104
frenologia, 162 wieloraka, 105 leki
frustracja, 209 interferencja antydepresyjne, 60
funkcjonalna analiza proaktywna, 94 przeciwpsychotyczne, 60
zachowania, 288 retroaktywna, 94 lęk, 142, 217, 249, 308
interwencja psychologiczna, 27 lęk neurotyczny, 308
G intymność, 165 liczba neuronów, 57
gaworzenie, 228
generalizacja, 294 J M
genotyp, 220
jaźń marker genetyczny, 59
gerontopsychologia, 234
prywatna, 179 marzenia, 179
glutaminian, 56
publiczna, 178 marzenia na jawie, 68
gniew, 124
jądra podstawne, 53 MBCT, 297
gramatyka, 109
gramatyka uniwersalna, 108 mechanizmy obronne, 272
intelektualizacja, 161
grupa, 201 K projekcja, 161
kara, 141 racjonalizacja, 161
H katastrofizacja, 294 reakcja upozorowana, 161
halucynacje, 241 katatoniczne zachowanie, 241 regresja, 162
halucynacje słuchowe, 60 klasyczna psychoanaliza, wyparcie, 161
Hartmann Heinz, 162 272, 274 zaprzeczanie, 161
heurystyka kodowanie wybiórcze, 107 mechanizmy samoregulacji, 171
dostępności, 85, 98 kognitywna teoria depresji, 247 mentalizm, 216
reprezentacji, 98 kombinacja wybiórcza, 107
Skorowidz 347
metateorie narkotyki, 70 okres
behawioralna, 31 narodowość, 180 dojrzewania, 232
biologiczna, 31 nastrój, 262 dorosłości, 234
egzystencjalna, 32 natężenie głosu, 122 pokwitania, 232
feminizm, 33 natura, 35 ontologia, 307
humanistyczna, 32 nauka, 27 operacje, 91
postmodernizm, 33 nauka zachowania, 130 opinie, 189
poznawcza, 32 nawiązywanie organizacja, 225
psychoanalityczna, 31 kontaktu, 217 orientacja, 263
psychodynamiczna, 31 relacji, 26, 166 osąd, 189
socjokulturowa, 32 negatywny efekt gapia, 214 osobowość, 26, 179
metoda nerwy otępienie, 64
naukowa, 38 czaszkowe, 50 otwartość na doświadczenie, 173
zachowania werbalnego, 256 rdzeniowe, 50
miłość, 115, 122 neurony, 54, 56
namiętna, 122 neuroplastyczność, 57
P
oddana, 123 neuroprotetyka, 330 pamięć, 90, 92, 235, 263
przyjacielska, 123 neuroprzekaźnik, 56, 246 długoterminowa, 104
pusta, 123 neurotyczna transgresja, 309 długotrwała, 93
MMPI-2, 267 neurotyzm, 173 epizodyczna, 94
model nieświadomość, 152 krótkotrwała, 93, 104
behawiorystyczny, 108 norepinefryna, 56 proceduralna, 94
biopsychospołeczny, 33, 49 norma społecznej semantyczna, 94
funkcjonowania rodziny, 185 odpowiedzialności, 213 sensoryczna, 93
wczesnego startu, 256 normy, 200 parasomnie, 67
modelowanie, 290 patologia, 238
modyfikacja zachowania, 326 Pawłow, 131
moralność, 182
O
Paxil, 60
most, 54 obiekt przywiązania, 183 percepcja, 81
motywacje, 117 objaw, 240 personalizacja, 295
mówienie, 227 obniżanie stresu, 257 perswazja, 206, 208
mózg, 45, 51–57 obrażenia peryferyczny układ
mózg bioniczny, 328 otwarte mózgu, 52 nerwowy, 223
móżdżek, 54 wewnątrzczaszkowe, 51 placebo, 43
myślenie, 85, 225, 283 obwodowy układ nerwowy, 50 płat
cykliczne, 247 ocena ciemieniowy, 53
grupowe, 205 problemu, 287 czołowy, 52
wypaczone, 294 własnej skuteczności, 169 skroniowy, 53
myśli, 88, 179 odbicie, 305 płeć, 26
automatyczne, 247 odporność pobudzenie ruchowe, 253
depresyjne, 296 na stres, 322 pochodzenie, 180
psychiczna, 326 poczucie
N odpowiedź psychologiczna, 119 bezsensu, 336
odruch dobrostanu, 126
nacjonalizm, 216 bezwarunkowy, 132 piękna, 337
nadzieja, 336 warunkowy, 131 samoświadomości, 175
nagrody społeczne, 182 ogólny zespół adaptacyjny, 316 swojej osoby, 304
nakrywki, 53 okazjonalne powtórki, 93 wartości, 115
napady paniki, 251 winy, 309
348 Psychologia dla bystrzaków
podejmowanie decyzji, 97 przeniesienie, 279, 280 psychologowie
podejście przepływ, 336 eksperymentalni, 36
ekologiczne, 81 przepracowywanie kliniczni, 36
emocjonalne, 207 problemów, 280 praktyczni, 36
integracyjne, 322 przesłanki psychoneuroimmunologia, 320
konstrukcjonistyczne, 81 dynamiczne, 190 psychopatologia, 237
racjonalne, 207 statyczne, 189 psychoterapia, 271
podstawowe potrzeby przestrzeń osobista, 200 psychoterapia analityczna, 281
fizjologiczne, 115 przetwarzanie psychotyzm, 173
podwzgórze, 53 danych, 89 pytania
pokrewieństwo, 180 informacji, 90 hipotetyczne, 194
pokrywy, 53 słuchowe, 104 otwarte, 194
pokwitanie, 232 wzrokowe, 104 przywoławcze, 194
pomiar statystyczny, 41 Przezczaszkowa Stymulacja zamknięte, 194
pomoc, 211, 214 Magnetyczna, 62
porównywanie wybiórcze, 107 przodomózgowie, 52
posłuszeństwo, 202 przyczyny R
potrzeba bezpieczeństwa, 115 depresji, 246
rasizm, 216
potwierdzenie, 85 napadów paniki, 251
rdzeń
poziom intelektualny, 263 postępowania, 190
kręgowy, 51
schizofrenii, 242
pozytywne spojrzenie, 336 przedłużony, 54
zaburzeń dwubiegunowych,
prawda, 36 REBT, 296, 297
249
prędkość mowy, 122 regresja, 273
zachowania, 191
problemy, 260 relacja, 166
przyjaciele, 188
percepcyjne, 262 z obiektem, 167
przynależność, 115
żywieniowe, 253 z rówieśnikami, 233
grupowa, 180
proces relaks, 61
religijna, 181
adaptacji, 225 religie, 181
przypuszczenia, 189
dyferencjacji przywiązanie, 182 rodzaje
doświadczenia, 304 bezpieczne, 184 agresji, 209
organizacji, 225 lękowo-ambiwalentne, 184 dyskryminacji, 217
procesy stylowe, 183 fobii, 250
biologiczne, 48 unikające, 184 profilaktyki, 323
myślowe, 262 przywspółczulny układ przesłanek, 189
unikania, 321 nerwowy, 51 psychoz, 244
zbliżania, 321 pseudodemencja, 329 rozszerzonej świadomości, 69
profilaktyka, 323 psy Pawłowa, 129 schematów, 225
projekcyjne testy psychika, 259 testów, 266
osobowości, 267 psychoanalityk, 276 uprzedzeń, 216
protetyka poznawcza, 330 psychoanaliza, 272–275, 281 rodzeństwo, 187
Prozac, 60 psychofarmakologia, 59 rodzice
próby dyskretne, 256 psycholingwistyka, 108 autorytarni, 186
PRT, Pivotal Response psychologia, 23 autorytatywni, 187
Treatments, 256 life-span, 219 permisywni, 187
prywatność, 177 pozytywna, 326 rodzina, 185
przebieg terapii, 278 self, 166 rozkład normalny, 106
przeciwdziałanie społeczna, 199 rozproszenie
uprzedzeniom, 217 stosowana, 27 odpowiedzialności, 214
przedświadomość, 152 zdrowia, 323 rozszerzona świadomość, 69
Skorowidz 349
rozumowanie, 88, 99 stan jaźni właściwej, 65
dedukcyjne, 99 maniakalny, 248 protojaźni, 65
indukcyjne, 99 medytacyjny, 69 zwykła, 64
rozumowanie ilościowe, 104 psychiczny, 261 świat zewnętrzny, 34
rozwijanie umiejętności świadomości, 68
matematycznych, 230 statystyka
rozwód, 186 opisowa, 41
T
rozwój, 303 szacunkowa, 41 taksonomia, 239
mowy, 227 strategia teoria, 39
mózgu, 224 opóźnienia, 143 Cannona-Barda, 120
pisania, 229 stałej częstotliwości, 143 cec, 172
płodowy, 221 zmiennego opóźnienia, 144 CHC, 104
poznawczy, 226 zmiennej częstotliwości, 143 dwuczynnikowa, 121
psychologiczny, 221 stres, 243, 257, 273, 316, 321 egoizmu, 212
ruchowy, 223 stresory genetyczna, 212
społeczny, 231 powszechne, 318 Jamesa-Langego, 120
umiejętności myślenia, 225 psychospołeczne, 318 koncepcji osobistych, 178
równowaga, 80 rozwojowe, 318 procesu przeciwstawnego, 77
ruch, 80 skrajne, 318 progowa, 81
STSD, 319 przywiązania, 246
styl, 179 relacji z obiektem, 246
S stymulanty, 329 rozwoju poznawczego, 224
samodoskonalenie, 115 sugestia, 71 skłonności, 116
samoocena, 181 sumienność, 173 społecznego uczenia się, 286
samopoznanie, 176 superego, 152 trójbarwna, 77
samoświadomość, 176 sympatia, 123 wykrywania sygnałów, 82
samowzmocnienie, 169 symulowanie zachowań, 269 wymiany społecznej, 212
schematy, 225 synapsa, 56 teorie osobowości, 151
miłości, 124 synestezja, 75 terapeuci egzystencjalni, 312
społeczne, 171 szczegółowe powtórki, 93 terapeuta, 273
własne, 170 szczęście, 125 terapia, 276, 278, 280
schizofrenia, 242, 262 szybkość behawioralna, 284–288
kryteria diagnostyczne, 241 decyzji i reakcji, 104 biomedyczna, 27
leczenie, 243 przetwarzania, 104 egzystencjalna, 306–310
przyczyny, 242 ekspozycji, 291
zaburzenia, 242 Ś kluczowej reakcji, 256
seks, 154 kognitywna, 293
seksizm, 216 ścieżki perswazji, 206 skupiona na kliencie, 302
seksualność, 26 śpiączka, 64 spowalniania
selektywne abstrahowanie, 295 środki i wygaszania, 290
senność, 64 cholinergiczne, 329 stopniowej ekspozycji, 292
serotonina, 56 dopaminergiczne, 329 uważności, 297
siła woli, 118 nootropowe, 329 wzmocnień, 289
skrypty, 171 przeciwpsychotyczne, 60 test ustandaryzowany, 264
słuchanie, 195 śródmózgowie, 53 testowanie
słyszenie, 78 świadome ja, 178 testowanie umysłu, 263
smak, 80 świadomość, 63, 152 rzeczywistości, 303
smutek, 245 ciała, 177 test-retest, 265
soma, 54 jaźni autobiograficznej, 65 testy, 264
350 Psychologia dla bystrzaków
inteligencji, 268 V wypróżniania, 253
kliniczne, 266 zdolności motorycznych, 252
neuropsychologiczne, 268 VB, Verbal Behavior, 256 zdolności szkolnych, 252
osobowości, 267 zachowanie, 283
szkolne, 266 zadurzenie, 123
TMS, Transcranial Magnetic
W zakończenia aksonu, 54
Stimulation, 62 warunkowanie zalewanie, 292, 293
ton głosu, 122 instrumentalne, 137, 285 zapach, 80
tożsamość, 165 klasyczne, 132, 134, 285 zarządzanie wzmocnieniem, 142
osobista, 178 wewnętrzne umiejscowienie zasada Yerkesa-Dodsona, 115
społeczna, 179 kontroli, 324 zdobywanie wiedzy, 38
trans, 68 White Robert, 163 zdolności, 181
trans hipnotyczny, 71 wiara, 336 motoryczne, 224
transcendencja, 309, 310 Wielka Piątka, 173 ruchowe, 224
trend sekularny, 232 wina, 308 społeczne, 188
treść wina neurotyczna, 308 zdolność
marzeń sennych, 68 władza, 181 czytania i pisania, 104
myśli, 262 wnioskowanie arbitralne, 294 interpersonalna, 106
Turing Alan, 90 współczulny układ nerwowy, 51 intrapersonalna, 106
tworzenie osoby, 24 współwystępowanie, 135 językowa, 105
tyłomózgowie, 54 wybaczanie, 337 kinestetyczna, 105
wygląd, 178, 181 matematyczno-logiczna, 105
wyjaśnianie, 194 muzyczna, 105
U wymiana dóbr społecznych, 212 orientacji przestrzennej, 105
uczenie się, 226, 284 wynikanie, 42 zdrowie psychiczne, 327,
uczucia, 120, 179 wyparcie, 273 332–338
udzielanie pomocy, 214 wyuczona bezradność, 247 zespół
ugodowość, 173 wywiad, 260 pobudzenia
układ limbiczny, 53 wzgórze, 53 psychoruchowego, 253
układ nerwowy, 49 wzmocnienia, 138, 289 stresu pourazowego, 319
parasympatyczny, 51 pierwotne, 140 zewnętrzne umiejscowienie
sympatyczny, 51 poznawcze, 328 kontroli, 324
umiejętności wtórne, 140 złudzenia
komunikacyjne, 193 wzorce zachowania, 255 percepcyjne, 84
społeczne, 26 wzrok, 76 gracza, 85
umiejętność zmiana
seriacji, 230 kognitywna, 326
zrozumienia, 230
Z myślenia, 283, 295
umysł, 26, 34 zaburzenia, 240 zachowania, 283
upośledzenie dwubiegunowe, 248, 262 zmieszanie, 64
interakcji społecznych, 255 komunikacyjne, 252 zmysły, 74
komunikacji, 255 lękowe, 250 Zoloft, 60
uprzedzenia, 216 mózgu, 52 zwroty asertywne, 196
urojenia, 241 opozycyjno-buntownicze, 253
uwaga, 91 psychotyczne, 240, 244 Ź
podzielona, 92 rozwojowe chroniczne, 253
skupiona, 92 umysłowe, 252 źródła samooceny, 182
uważność, 297, 299 uwagi, 253