Cash Adam - Psychologia Dla Bystrzaków

You might also like

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 347

248 Część IV: Ty, ja i cała reszta

Zaburzenia dwubiegunowe
Zaburzenia dwubiegunowe są bardziej znane jako zaburzenia maniakalno-depresyjne.
Charakteryzują się silnymi zmianami nastrojów, od depresji do manii, która jest stanem
nadmiernie podniesionego lub nerwowego nastroju. Trwa około tygodnia i towarzyszą
jej następujące objawy:

 podniesione poczucie własnej wartości i ważności (wymyślanie przy obiedzie


kompletnych rozwiązań dotyczących problemu głodu i zaprowadzenia pokoju
na świecie);
 zmniejszenie zapotrzebowania na sen (prawidłowe funkcjonowanie przy 3 – 4
godzinach snu na dobę);
 gadatliwość;
 gonitwa myśli;
 bardzo krótki okres skupienia uwagi;
 drastycznie zawyżony poziom aktywności (rozpoczynanie wielu zadań naraz
lub koszenie trawnika w środku nocy);
 przesadne angażowanie się w przyjemne działania, które mają potencjalnie
szkodliwe konsekwencje (hazard, szał zakupów, przygody seksualne).

Aby można było stwierdzić u danej osoby objawy zaburzeń dwubiegunowych,


musi ona przejść co najmniej jeden epizod maniakalny i mieć oznaki depresji, manii
lub zaburzenia łączącego te objawy (noszącego znamiona zarówno depresji, jak i manii).
Innymi słowy, tego typu schorzenia da się zdiagnozować wyłącznie u jednostek
wykazujących objawy depresji i manii. Z tego powodu podejrzewa się je głównie
u ludzi cierpiących na bardzo silne zmiany nastroju.

Typową cechą zaburzeń dwubiegunowych jest powtarzanie się epizodów. Choroba ta


może być bardzo niebezpieczna, głównie za sprawą kłopotów, jakie niekiedy powoduje
zachowanie maniakalne. Osoba w stanie maniakalnym może bowiem dość szybko
wydać duże sumy pieniędzy, pozrywać związki emocjonalne, a nawet dopuścić się
działań nielegalnych lub przestępczych.

Choroba ta przypomina huśtawkę skrajnych emocji (czasami smutnych, czasami


radosnych), wykraczających poza ramy zwykłego zachowania. Takie zmiany nie zachodzą
w ciągu jednego dnia czy nawet tygodnia. W chorobie dwubiegunowej różnej długości
okresy epizodów maniakalnych, depresyjnych i mieszanych przeplatają się przez mniej
więcej dekadę. Same epizody mogą trwać od tygodnia do kilku lat.

Lek na depresję?
Leki przeciwdepresyjne należą do najczęściej formy terapii mogą być tak samo skuteczne jak far-
przepisywanych w USA i Europie środków. Dlaczego maceutyki, a być może nawet przyniosą lepsze re-
tak się dzieje? Czy wszyscy cierpimy na depresję? Ta zultaty w opiece długoterminowej. Najlepszy lek na
choroba jest tematem wielu publicznych dyskusji. depresję nie musi być lekarstwem w potocznym tego
Mimo to warto pamiętać, że zgodnie z wynikami słowa znaczeniu.
badań podczas leczenia krótkoterminowego inne
Rozdział 13: Współczesna psychopatologia 249
Niektóre osoby wykazują jednak tzw. gwałtowne zmiany, czyli poważne wahania nastroju
cztery lub więcej razy do roku. Szanse wyleczenia takich ludzi są mniejsze, ponieważ
epizody dzieli zbyt mało czasu, by umożliwić chorym normalne funkcjonowanie.

Odkrywanie przyczyn zaburzeń dwubiegunowych


Najpopularniejsze teorie dotyczące powodów występowania schorzeń dwubiegunowych,
a ściślej manii, mają podłoże biologiczne. Badania wykazały występowanie u chorych
zaburzeń neurochemicznych w pewnych partiach mózgu. Wywołują one błędy
w działaniu dwóch neuroprzekaźników: dopaminy i serotoniny. Na razie nie ma
innych dowodów na wyjaśnienie tego zjawiska.

Mimo to na długo przed rozpoczęciem badań biologicznych psychoanalitycy


zaproponowali inne wyjaśnienie. W najprostszym możliwym ujęciu mania jest dla nich
formą reakcji obronnej przed depresją. Według psychoanalityków mózg broniący się przed
depresją modyfikuje sposób działania poprzez zmianę skrajnego smutku w skrajną radość.
Symbolicznym odpowiednikiem takiej zmiany jest śmiech w chwili, gdy dowiadujemy
się o śmierci ukochanej osoby. To skrajna postać zaprzeczenia. Kiedy pacjenci cierpiący
na manię biorą udział w psychoterapii, leczenie opiera się właśnie na hipotezie
defensywnej.

Powszechnie podkreśla się także rolę stresu w zaostrzaniu przebiegu choroby.


Nie zawsze jest on przyczyną manii lub depresji, ale może pogłębić stan chorobowy
lub przyspieszyć nadejście epizodu obniżonego bądź podniesionego nastroju.

Leczenie zaburzeń dwubiegunowych


Obecnie podstawową formą leczenia zaburzeń dwubiegunowych jest farmakoterapia.
Wykorzystywane są w niej przede wszystkim środki z grupy stabilizatorów nastroju.
Ich zadanie polega na stabilizowaniu stanu emocjonalnego pacjenta i zmniejszaniu
szansy wystąpienia kolejnych epizodów. Do powszechnie używanych stabilizatorów nastroju
należą węglan litu i Depamide.

Psychoterapia jest stosowana jako dodatkowa forma leczenia. Ma ona pomóc pacjentom
radzić sobie z negatywnymi konsekwencjami ich maniakalnego zachowania oraz
zrozumieć powagę sytuacji. W ostatnich latach coraz częściej korzysta się również z terapii
kognitywno-behawioralnej. Pomaga ona osobom cierpiącym na zaburzenie dwubiegunowe
lepiej koordynować zachowania oraz rozpoznawać zbliżające się objawy zmiany nastroju.

Więcej na temat zaburzenia dwubiegunowego możesz przeczytać w książce Bipolar


Disorder for Dummies autorstwa Candidy Fink i Joego Kraynaka.

W szponach lęku
Kolejna klasa chorób to zaburzenia lękowe, które znane są pod wieloma eufemistycznymi
nazwami, takimi jak „stres”, „nerwy”, „strach”, „lęki” czy „zdenerwowanie”. Określeń tych
używamy na co dzień i zwykle jesteśmy przekonani, że rozumiemy ich znaczenie. Lęk
można zdefiniować jako poczucie strachu i niepokoju. Kiedy jesteśmy lękliwi, zwykle
boimy się czegoś. A czego? To zależy. Odkrycie przyczyny lęku pomaga określić typ
zaburzenia lękowego, z jakim mamy do czynienia.
250 Część IV: Ty, ja i cała reszta

Skamienieć ze strachu
Ludzie mogą lękać się wielu różnych rzeczy. Kiedy  akrofobia — lęk wysokości;
ktoś bardzo się czegoś boi, choć wie, że dana rzecz  klaustrofobia — lęk przed zamkniętymi pomiesz-
nie stanowi żadnego zagrożenia, jego zachowanie czeniami;
nazywamy fobią. Istnieje wiele rodzajów takich zabu-
rzeń. Fobie społeczne wiążą się ze strachem przed  nyktofobia — lęk przed ciemnością;
ludźmi. Agorafobia to lęk przed otwartą przestrzenią.  mysofobia — lęk przed brudem;
Petrofobia to z kolei obawa przed polnymi kamienia-  zoofobia — lęk przed zwierzętami lub konkretnym
mi. No dobrze, to ostatnie to żart, ale faktem jest, że ich gatunkiem.
istnieje kilkaset różnych rodzajów fobii. Oto kilka
wartych uwagi:

Pomijając zwykłe troski, zaburzenia lękowe są najprawdopodobniej najpopularniejszymi


zaburzeniami psychicznymi. Ale czy troski faktycznie można określić mianem
zaburzenia? Musisz pamiętać, że każde zachowanie dałoby się umieścić na skali
normalności. Troska bywa tak intensywna lub uciążliwa, iż wymaga udania się
do specjalisty. Martwisz się, że zostaniesz patologicznym „zamartwiaczem”? Spokojnie.
Odpręż się, weź głęboki oddech i czytaj dalej. Musisz dowiedzieć się jeszcze wielu
rzeczy, zanim zdecydujesz się wyciągnąć wnioski i ruszyć po pomoc.

Do najczęstszych zaburzeń lękowych należą:

 Ogólne zaburzenia lękowe. Przesadne i ciągłe zamartwianie się różnymi


problemami.
 Zespół stresu pourazowego. Ciągłe przeżywanie traumatycznych zdarzeń,
które niosły zagrożenie dla życia. Wiąże się z podniesionym poziomem
pobudzenia i skłonnościami do unikania miejsc oraz osób związanych z tymi
wypadkami.
 Zespół zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych. Zachowania, którymi kierują
obsesje (powtarzające się myśli) i kompulsje (skłonności do powtarzania różnych
czynności, takich jak na przykład mycie rąk).

W tej sekcji skupię się na jednym z najpopularniejszych zaburzeń lękowych, jakim są


napady paniki.

Jeżeli boisz się wychodzić wieczorem z domu, ponieważ mieszkasz w niebezpiecznej


okolicy, nie jest to objaw fobii, lecz zdrowego rozsądku. Niektórzy ludzie unikają
opuszczania domu, i to nie dlatego, że mieszkają w dzielnicy cechującej się wysokim
poziomem przestępczości. Takie osoby odczuwają lęk przed otwartą przestrzenią,
który nosi nazwę agorafobii. Na ogół jest ona silnie związana z poważnym zaburzeniem
lękowym, jakim są napady paniki, polegające na powtarzających się atakach paniki
bądź lęku, a także na lęku przed wystąpieniem takich objawów w przyszłości.

DSM-V definiuje atak paniki następująco: „Określony okres odczuwania intensywnego


strachu lub dyskomfortu, w którym występują co najmniej cztery z niżej wymienionych
objawów pojawiających się gwałtownie i osiągających szczyt w ciągu 10 minut:
Rozdział 13: Współczesna psychopatologia 251

 Kołatanie lub przyspieszone bicie serca.


 Potliwość, drżenie mięśni i kończyn.
 Krótki oddech, duszności, bóle w klatce piersiowej.
 Nudności i zawroty głowy.
 Poczucie odrealnienia lub alienacji (niebycie sobą).
 Lęk przed utratą kontroli, szaleństwem lub nagłą śmiercią.
 Odrętwienie, mrowienie, dreszcze lub fale ciepła”.
Osoba, u której powtarzają się ataki paniki, może przejawiać symptomy towarzyszące
napadom, jeżeli przesadnie martwi się wystąpieniem następnych ataków,
nierealistycznie ocenia konsekwencje ataku czy też istotnie zmienia swoje zachowanie
w wyniku ataków. Klasycznym objawem zespołu napadów paniki jest lęk przed tym,
że ataki są oznaką innej, poważniejszej choroby, takiej jak zawał serca lub choroba
psychiczna, albo spowodują gwałtowną śmierć. Występowanie tego objawu może mieć
bardzo poważne skutki. Na ogół prowadzi do bardzo wysokiego poziomu stresu,
co może zwiększyć ryzyko wystąpienia budzących lęk chorób.

Najczęstszą formą zmiany zachowania jest w tym przypadku pojawienie się agorafobii,
czyli silnego lęku przed przebywaniem w miejscach, których nie da się szybko opuścić lub
w których niełatwo uzyskać pomoc. Najczęściej przybiera to formę strachu przed jazdą
windą, przebywaniem w tłumie, podróżowaniem zatłoczonym metrem albo nawet
prowadzeniem samochodu w korku.

Wymieniłem jednak tylko część objawów agorafobii. Omawiane zaburzenie wiąże


się również z unikaniem potencjalnie groźnych sytuacji, co powoduje coraz częstsze
zamykanie się w domu. To może być niezwykle stresujące zarówno dla osoby cierpiącej
na napady paniki, jak i dla jej rodziny. Ciężko bowiem prowadzić normalne życie, jeżeli
małżonek czy rodzic nie chce wychodzić z domu. Pacjenci tacy mają też na ogół
poważne problemy małżeńskie.

Odkrywanie przyczyn napadów paniki


Istnieją co najmniej dwa dobre wyjaśnienia przyczyn występowania zespołu napadów
paniki: psychobiologiczne podejście Davida Barlowa oraz model poznawczy.

Barlow zakładał, że napady paniki są wynikiem przesadnej reakcji lękowej, która pojawia się
w mózgu pod wpływem stresu. Pewne osoby są bardziej wrażliwe pod względem
psychobiologicznym, dlatego ich system nerwowy czasami reaguje zbyt mocno.
Wrażliwość ta jest połączona z nadwrażliwością psychologiczną, wywołaną przekonaniem,
że niektóre odbierane przez ciało wrażenia stanowią oznakę poważnych problemów,
a także nieuzasadnionym (miejmy nadzieję) założeniem, iż świat to wrogie i niebezpieczne
miejsce.

Model poznawczy (Beck, Emery i Greenberg, 1985) jest bardzo podobny do


koncepcji Barlowa, lecz skupia się raczej na poglądach pacjenta. Podstawowe założenie
tej teorii to uznanie napadów paniki za wynik błędnej interpretacji zwykłych reakcji
252 Część IV: Ty, ja i cała reszta

organizmu, która prowadzi do podniesienia poziomu stresu, co z kolei zaostrza


reakcje i powoduje pojawienie się kolejnych błędnych interpretacji. Jak widać, jest to
błędne koło. Osoba interpretuje coś jako szkodliwe lub niebezpieczne i zaczyna się bać,
co potęguje zarówno samo odczucie, jak i lęk przed nim.

Leczenie napadów paniki


Napady paniki są leczone zarówno farmakologicznie, jak i za pomocą różnych form
psychoterapii. Zażywanie leków przeciwdepresyjnych z grupy trójpierścieniowych jest
dość skuteczną metodą zmniejszania ryzyka wystąpienia ataku. Benzodiazepiny, jedna
z grup środków uspokajających, również pozwalają osiągać pozytywne rezultaty.

Bardzo dobre wyniki w leczeniu napadów paniki przynosi terapia behawioralna. Polega
ona przede wszystkim na uczeniu technik relaksacyjnych, a następnie stopniowym
wystawianiu pacjentów na działanie bodźców, które pierwotnie wyzwalały napady paniki,
i ćwiczeniu odporności na tego typu sytuacje. Brzmi to jak opis tortury, ale jest skuteczne.
Dzięki tym ćwiczeniom pacjentom udaje się zachowywać spokój w sytuacjach, które
wcześniej budziły w nich paniczny lęk.

Terapia poznawcza pomaga natomiast zmienić sposób myślenia na redukujący


skłonności do błędnego postrzegania oraz interpretowania reakcji organizmu. Celem tego
działania jest zmiana myślenia typu „ojej, a co, jeśli…?” na myślenie typu „i co z tego?”
poprzez zdobywanie informacji o procesach fizjologicznych i dostępnych źródłach
pomocy z zewnątrz.

Zrozumieć problemy młodych ludzi


Zaburzenia psychiczne występują u dzieci i dorastających osób równie często, co
u dorosłych, czyli u mniej więcej 20% ludzi. Tak więc dzieci nie są wyjątkiem, jeżeli
chodzi o choroby psychiczne. Mogą mieć dokładnie takie same problemy, co dorośli,
choć szansa na ich wystąpienie jest nieco inna. Przykładowo na depresję cierpi mniej
więcej taki sam odsetek ludzi poniżej 18. roku życia, co osób dorosłych. Podobnie jest
z zaburzeniami lękowymi (najczęstszymi zaburzeniami diagnozowanymi u dzieci), ale
już szanse na wystąpienie schizofrenii są u nieletnich znacznie niższe niż u dorosłych.

Chociaż zarówno dzieci, jak i dorośli mogą doświadczać tych samych zaburzeń
psychicznych, istnieją pewne problemy, które pojawiają się częściej we wczesnym
wieku. Zwykle są diagnozowane przed osiągnięciem pełnoletniości.

 Zaburzenia umysłowe — cechują się anormalnie niskim poziomem zdolności


intelektualnych i adaptacyjnych, na przykład samodzielnego działania i komunikacji;
 zaburzenia zdolności szkolnych — problemy związane ze zdobywaniem,
przetwarzaniem i wykorzystywaniem informacji, takie jak dysleksja i dyskalkulia;
 zaburzenia zdolności motorycznych — upośledzenie rozwoju umiejętności
koordynacji działań ruchowych;
 zaburzenia komunikacyjne — problemy ze słuchem i mową;
Rozdział 13: Współczesna psychopatologia 253

 zaburzenie opozycyjno-buntownicze — zespół zachowań cechujących się


ciągłym naruszaniem praw innych ludzi; obejmuje m.in. agresywne postawy,
łamanie prawa i przemoc wobec rówieśników;
 niemowlęce i wczesnodziecięce problemy żywieniowe — przyjmowanie
wyraźnie zbyt dużych lub małych ilości jedzenia bądź inne zaburzenia, takie jak
pica, czyli spożywanie rzeczy niejadalnych;
 kompulsje — występowanie nieświadomych zachowań, obejmujących ruchy
(tiki nerwowe) i wypowiedzi (jak na przykład w zespole Tourette’a);
 zaburzenia wypróżniania — należą do nich m.in. enkoprezja
(zanieczyszczanie ubrania kałem) i enurezja (zanieczyszczanie moczem);
 zaburzenia uwagi/zaburzenie hiperkinetyczne — anormalnie niski poziom
uwagi, przejawiający się problemami z koncentracją i kontrolą impulsu;
 chroniczne zaburzenia rozwojowe — obejmują zaburzenia związane
z poważnym ograniczeniem rozwoju komunikacji, funkcjonowania społecznego
i zachowań, jak na przykład w przypadku autyzmu.

Poradzić sobie z ADHD


Czy ciągle jesteś w ruchu, masz problemy z usiedzeniem w jednym miejscu, cały czas
coś robisz, a do tego często działasz pod wpływem impulsu, bez rozważenia skutków?
Czy zdarza się, że przerywasz pracę i zaczynasz intensywnie myśleć o czymś innym?
Masz tendencje do porzucania niedokończonych zajęć? Jeżeli tak, możliwe, że cierpisz
na zaburzenie uwagi z zaburzeniem hiperkinetycznym lub zespół pobudzenia
psychoruchowego (ADHD).

ADHD wcześniej nosiło nazwę ADD (ang. Attention Deficit Disorder — zaburzenie
uwagi). Diagnoza tego zaburzenia obejmuje dwa zespoły zachowań: na pierwszy
składają się objawy zachowań hiperkinetycznych, drugi obejmuje symptomy zaburzenia
uwagi. Nie zawsze występują one razem, a nawet jeżeli, to mogą mieć różne natężenie.

Do objawów osiowych tego zaburzenia zaliczamy następujące zjawiska i zachowania:

 impulsywność i pobudzenie ruchowe — ciągła zabawa przedmiotami,


trudności z usiedzeniem w jednym miejscu, silne skłonności do biegania i wspinania
się, bardzo wysoka ruchliwość, gadatliwość, niecierpliwość, tendencja do
przerywania innym podczas rozmowy i brak poszanowania cudzej przestrzeni
osobistej;
 brak uwagi — trudności ze skupieniem uwagi, popełnianie łatwych do
uniknięcia błędów, kłopoty z koncentrowaniem się na wypowiedziach innych,
problemy z kończeniem czynności, gubienie przedmiotów, częste zapominanie
i skłonność do szybkiego rozpraszania uwagi.

ADHD obejmuje bardzo szeroki zakres natężenia objawów i zwykle nie jest
diagnozowane przed ukończeniem 4. roku życia. Terapia polega najczęściej na podawaniu
leków (najczęściej stymulantów, takich jak Ritalin lub Straterra). Ważne jest jednak
również stosowanie terapii zachowań oraz interwencji psychospołecznych. Te ostatnie
254 Część IV: Ty, ja i cała reszta

stanowią bardzo ważną część metody terapeutycznej opracowanej przez dra Arthura D.
Anastopoulosa i spopularyzowanej przez Russela Barkleya. Obejmuje ona również
modyfikację zachowania, szkolenia dla rodziców i dziecka oraz ewentualne konsultacje.

Zaraz, czy nie pomyliłem się, pisząc: „stymulanty”? Nie, wszystko jest w porządku.
Środek używany do leczenia ADHD to psychostymulant, którego opracowanie mogło
mieć związek z obserwacją dorosłych pijących kawę (kofeina również należy do
psychostymulantów), aby móc mocniej skupić się na pracy bądź nauce. Stymulacja
mózgu pozwala bowiem na lepszą koncentrację.

Chociaż wydaje się to mało intuicyjne, neuropsychologiczne problemy leżące u podstaw


ADHD mają związek ze stosowaniem stymulujących lekarstw. Główne objawy tego
zaburzenia są wynikiem nieoptymalnego funkcjonowania płata czołowego, a ściślej
— obszarów odpowiadających za funkcje wykonawcze, do których zaliczamy m.in.
planowanie i organizację pracy. Ten rejon steruje bowiem funkcjami odpowiadającymi
za sprawne organizowanie, planowanie, uwagę, skupienie i działania celowe. Dotyczy
to zarówno celów dalekosiężnych, jak i doraźnych, na przykład podniesienia z podłogi
rzuconych tam skarpetek.

U osób cierpiących na ADHD płat czołowy działa słabiej, niż powinien, co negatywnie
wpływa na poziom organizacji pozostałych części mózgu i prowadzi do działań
impulsywnych, nieprzemyślanych i nieskoordynowanych. Stymulanty pozwalają
pokonać ten brak „energii” poprzez wzmocnienie działania wspomnianego obszaru
mózgu i spowolnienie impulsów do poziomu umożliwiającego większą kontrolę nad
wykonywanymi czynnościami.

Przyczyna osłabienia działania płata czołowego nie została jeszcze do końca poznana,
ale badania sugerują silny wpływ czynników genetycznych oraz negatywnych wydarzeń
zachodzących w procesie rozwojowym.

Życie we własnym świecie


Teraz jestem osobą znacznie mniej autystyczną niż kiedyś. Pamiętam, że kiedyś
mogłam godzinami dokładnie zbierać paprochy z dywanu i patrzeć na wirujące
przedmioty. Nie chciałam, aby mnie dotykano. Nie mogłam uciec od dźwięków
płynących z otoczenia. Do czwartego roku życia nie miałam ochoty mówić, a jedynie
krzyczałam i nuciłam. Na szczęście w miarę upływu lat mój stan się poprawiał.

— Temple Grandin

Temple Grandin to stosunkowo znana dorosła osoba dotknięta autyzmem, czyli


neurologicznym zaburzeniem rozwojowym. Cechuje się ono anormalnym rozwojem
języka, bardzo niskim poziomem rozwoju zdolności społecznych oraz powtarzalnym
i silnie ograniczonym zachowaniem. Aktorka Claire Danes w 2010 roku zagrała
Temple Grandin w poświęconym jej filmie. Pani Grandin, obecnie doktor nauk
weterynaryjnych, jest uznawana za rzeczniczkę osób dotkniętych autyzmem.
Często publicznie opowiada o tym zaburzeniu.
Rozdział 13: Współczesna psychopatologia 255
Autyzm jest zwykle rozpoznawany w 3. – 4. roku życia dziecka (chociaż pewne objawy
mogą pojawić się znacznie wcześniej). Obejmuje następujące trzy zespoły (obszary)
objawów:

 upośledzenie interakcji społecznych — zaburzenia niewerbalnych zachowań


społecznych, takich jak kontakt wzrokowy i gestyka, nienawiązywanie relacji
stosownych do wieku, brak spontanicznego dzielenia się z innymi radością,
zainteresowaniami bądź osiągnięciami, brak wzajemności społecznej i emocjonalnej;
 upośledzenie komunikacji — opóźnienie bądź całkowity brak rozwoju mowy
lub, w przypadku osób posiadających zdolności komunikacji werbalnej,
problemy z inicjowaniem i podtrzymywaniem rozmowy; stereotypowe lub
powtarzalne stosowanie języka, częste używanie wyrażeń idiosynkratycznych,
ciągłe powtórzenia, dziwna intonacja bądź mocno nietypowe stosowanie słów;
rzadkość lub brak zabawy w naśladowanie zachowań;
 powtarzalne lub stereotypowe wzorce zachowania, zainteresowań lub
działań — intensywne wykorzystywanie stereotypowych lub powtarzalnych
wzorców zainteresowań, które cechują się anormalną intensywnością lub poziomem
skupienia; mało elastyczne trzymanie się specyficznych, niefunkcjonalnych,
rutynowych zachowań bądź rytuałów; powtarzanie czynności niemających
praktycznego zastosowania (na przykład klaskanie lub uderzanie rękami, wykręcanie
palców, a nawet złożone ruchy całego ciała), obsesyjne zainteresowanie częściami
przedmiotów.

Autyzm jest złożonym zaburzeniem rozwoju neurologicznego, który może przybierać


różne formy — od łagodnej (tzw. wysoko funkcjonujący autyzm) do poważnej. Przyczyna
tego zaburzenia nie została jeszcze dokładnie poznana, ale analizy są obiecujące.
Nie wiadomo, czy autyzm ma podłoże genetyczne, jednak dość dobrze poznano jego
aspekty poznawcze i neuropsychologiczne. Na szczególną uwagę zasługują dwie teorie:
model połączeń nerwowych i teoria umysłu.

Uważa się, że mózg osób dotkniętych autyzmem rozwija się inaczej niż u zdrowych
ludzi (więcej informacji na temat działania i organizacji mózgu znajdziesz w rozdziale 3.).
Wyniki badań są bardzo złożone. Sugerują, że osoby z autyzmem cechują się anormalnie
niskim poziomem rozwoju pewnych obszarów mózgu i nadmiernym rozwojem
innych. Organ ten może również mieć większą objętość niż u zdrowych ludzi.
Uogólniając, badacze sugerują, że w przypadku autyzmu mózg działa i komunikuje się ze
sobą w bardzo specyficzny sposób. A zatem autyzm można traktować jako zaburzenie
organizacji oraz integracji nerwowej.

Jeżeli myślisz, że ktoś, na kogo patrzysz lub z kim rozmawiasz, ma „swój punkt
widzenia”, to Twoje zachowanie odpowiada „teorii umysłu”. Wielu ludzi uważa
bowiem, że inni myślą dokładnie tak jak oni, co ułatwia im spojrzenie na świat z ich
perspektywy. Badania kliniczne wykazują jednak, że osoby cierpiące na autyzm nie
przejawiają takiej „teorii umysłu”. Innymi słowy, nie zakładają, że inni myślą podobnie,
co skutkuje słabszym rozwojem zdolności społecznych. Kłopoty ze zrozumieniem
mimiki i gestów, przewidywaniem zachowań, nawiązywaniem rozmowy oraz
okazywaniem wzajemności społecznej i emocjonalnej mogą być wynikiem zaburzeń
teorii umysłu. Należy jednak pamiętać, że podobnie jak w przypadku genetyki,
jest to wyłącznie jedna z wielu czekających na potwierdzenie hipotez, która może,
lecz nie musi wyjaśniać całego spektrum autyzmu.
256 Część IV: Ty, ja i cała reszta

Jedno pozostaje pewne. Autyzm jest w dużej mierze zaburzeniem, z jakim osoba chora
musi się mierzyć przez całe życie. Ludzie, u których wcześnie zdiagnozowano to
schorzenie i szybko rozpoczęto leczenie, mogą mieć jednak nadzieję na poprawę losu.
Podobnie jak w przypadku osób cierpiących na inne neurologiczne zaburzenia
rozwojowe, życie jednostek dotkniętych autyzmem ma szansę w dużym stopniu
zmieniać się na lepsze. Naukowcom i terapeutom udało się opracować wiele programów
wsparcia rozwoju. Przynoszą one obiecujące rezultaty. Programy takie zwykle
wykorzystują teorię „nauczania”, aby wspomóc naturalny rozwój i skompensować
niedobory rozwojowe. Poniżej przedstawiam cztery spośród najlepiej zbadanych
koncepcji leczenia autyzmu:

 Analiza zachowań stosowanych — próby dyskretne (DTT — Discrete


Trial Teaching). Metoda prób dyskretnych to specyficzna technika nauczania,
w której stosowane są zasady warunkowania instrumentalnego i klasycznego oraz
bardzo intensywne formy uczenia (analiza zachowań stosowanych (AZS) została
szerzej opisana w rozdziale 16., zaś o warunkowaniu możesz przeczytać w
rozdziale 3.). DTT jest na ogół kojarzona z pracami dra Ivara Lovaasa (1927 – 2010).
 Terapia kluczowej reakcji (PRT — Pivotal Response Treatments).
Uważana za interwencję AZS, gdyż opiera się w dużej mierze na zabawie, stosuje
naturalne wzmocnienia w paradygmacie warunkowania instrumentalnego
i koncentruje się na wzmacnianiu motywacji uczestników. PRT była rozwijana
przede wszystkim przez małżeństwo drów Roberta i Lynn Koegelów z University
of California w Santa Barbara, którzy po raz pierwszy zaproponowali ją w latach
70. XX wieku.
 Model wczesnego startu (Denver). Opracowany przez psychologów
rozwojowych Sally Rogers i Geraldine Dawson na początku XXI wieku model
wczesnego startu łączy podejście typowe dla PRT i „model rozwojowy”, w którym
doświadczenia określone jako krytyczne dla rozwoju dziecka są stosowane jako
główne wytyczne dla interwencji i programu ćwiczeń.
 Metoda zachowania werbalnego (VB — Verbal Behavior). Doktor Mark
Sundberg opracował ją na początku XXI wieku, gdy próbował nauczyć
autystyczne dzieci sposobów komunikacji werbalnej. Chociaż badacze nie uznają
jej za uniwersalną i kompletną, metoda ta cieszy się powszechnym szacunkiem,
ponieważ jest bardzo subtelna, złożona i doskonale zaprojektowana. Koncentruje
się na wspieraniu rozwoju zdolności komunikacyjnych i językowych.
Część V

Twoja nowa, lepsza osobowość

Pięć sposobów na obniżenie stresu


 Oddychaj powoli i głęboko.
 Odżywiaj się zdrowiej.
 Wykonuj proste, powtarzalne zadania.
 Ćwicz fizycznie.
 Powiedz komuś, jak się czujesz.
 Odkryj prawdę o mnogości i zróżnicowaniu ludzkich
doświadczeń.

Przeczytaj mój artykuł Exploring Human Differences: Culture,


Gender and Sexuality na stronie www.dummies.com/extras/psychology.
258 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

W tej części…
 Zagłębimy się w testy psychologiczne, aby odkryć, w jaki sposób
psychologowie mogą ustalić, czy ludzie faktycznie mają
problemy, a także zasugerujemy, jak można sobie radzić
z kłopotami.
 Zapoznamy się z różnicami pomiędzy tradycyjnymi terapiami
„mówionymi”: psychoanalizą, terapią behawioralną, terapią
poznawczą i innymi popularnymi rodzajami terapii
psychologicznych.
 Odkryjemy terapię behawioralną i poznawczą, powszechnie
wykorzystywane do pracy z problemami i korzystające z mniej
tajemniczych podejść do psychiki.
 Przyjrzymy się terapii humanistycznej i egzystencjalnej, która
skupia się na kluczowych kwestiach bycia i radzeniu sobie z nimi.
 Dowiemy się nieco na temat wciąż rozwijanej psychologii
zdrowia i jej podejścia do stresu, chorób, rozwiązywania
problemów oraz naturalnej odporności psychicznej.
Rozdział 14: Ocena problemu i testowanie psychiki 259

Rozdział 14

Ocena problemu
i testowanie psychiki
W tym rozdziale:
► Zrobimy notatki z historii.
► Dostaniemy ocenę.
► Napiszemy test.
► Zdejmiemy klapki z oczu.

W ielu ludzi chodzi do psychologa lub też do innego specjalisty zajmującego się
zdrowiem psychicznym, ponieważ odczuwa silne negatywne emocje lub często
styka się z przerastającymi ich problemami życia codziennego. Podobnie jak podczas
wizyty u lekarza rodzinnego, pacjent pojawia się w gabinecie z podejrzeniem choroby,
kłopotem lub zapytaniem. Bardzo często ktoś idzie do specjalisty, ponieważ chce się
dowiedzieć, co tak naprawdę się z nim dzieje. Psycholog słucha i stara się jak najdokładniej
ocenić problem oraz zrozumieć sytuację pacjenta. Jeżeli bowiem postawi błędną
diagnozę, nie będzie w stanie pomóc.
Ostatnio kupiłem sobie nowy komputer. Zabrałem go do domu, podłączyłem
i wydawało się, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Nie mogłem się doczekać,
aż skorzystam z internetu. Kiedy jednak próbowałem się połączyć, coś zaczęło się psuć.
Możesz sobie wyobrazić moją złość, kiedy po wydaniu tysiąca dolarów na nowy sprzęt
nie byłem w stanie z niego skorzystać. Następnie spędziłem trzy dni na próbach
ustalenia, co nie działa. Zmieniłem kabel telefoniczny, zadzwoniłem do firmy
telekomunikacyjnej i do sklepu, w którym kupiłem komputer, jednak nikt nie był
w stanie mi pomóc.
Dopiero po trzech dniach żona zwróciła mi uwagę, że podłączyłem kabel do
niewłaściwego gniazda w komputerze, po czym wetknęła wtyczkę w odpowiednie
miejsce i połączyła się z siecią bez najmniejszych kłopotów. Sam nie byłem w stanie
naprawić problemu, ponieważ błędnie go zdiagnozowałem. Myślałem, że skoro jestem
naukowcem, to należycie sprawdziłem i oceniłem wszystkie przyczyny występowania
usterki. Niestety, myliłem się.
W tym rozdziale przedstawię procesy i procedury wykorzystywane przez psychologów
w ocenach klinicznych, a obejmujące m.in. analizę historii oraz gromadzenie
informacji o naturze problemów, z którymi przychodzą pacjenci. Omówię również
oceny i testy stanowiące jeden z podstawowych elementów szkolenia psychologicznego.
Nie zabraknie również opisu autentycznych badań stosowanych na co dzień w pracy
psychologów.
260 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

W czym problem?
Pierwszym krokiem do rozwiązania każdego problemu jest rozpoznanie i zdefiniowanie
go. Psychologowie dysponują stworzonymi specjalnie do tego celu narzędziami
i metodami. Wizyta u terapeuty zwykle rozpoczyna się od rozwinięcia tematu obecnej
kwestii (czyli problemu, z którym przychodzi pacjent), po czym następuje proces
zbierania dokładnych informacji.
Psycholog: Proszę mi powiedzieć, co panu dolega?
Pacjent: Skąd mam wiedzieć? To pan jest lekarzem.

Takie pytanie często denerwuje pacjentów, ponieważ czasami nie zdają sobie sprawy
z tego, co się z nimi dzieje, i uważają, że psycholog będzie znać odpowiedzi na
wszystkie pytania. Jednak bez dokładnego zbadania sytuacji danej osoby każdy
specjalista od zdrowia psychicznego mógłby co najwyżej lepiej lub gorzej zgadywać.
Dwa najpopularniejsze podejścia do badania klinicznego to wywiad sformalizowany
oraz testy psychologiczne, które postaram się opisać w niniejszej sekcji.

Lekcja historii
Technik prowadzenia wywiadu jest zapewne tyle, ilu samych psychologów. Każdy
preferuje bowiem jakąś metodę zdobywania przydatnych informacji. Czym jednak
jest taka przydatna informacja?

Jak napisałem wcześniej, większość wizyt rozpoczyna się od omówienia podstawowej


kwestii, czyli tzw. prezentowanego problemu. Niewielu pacjentów przychodzi bowiem do
psychologa z gotowym opisem kłopotu, pasującym do kryteriów podanych w DSM-V.
Przedstawiane problemy są zwykle dość niejasne lub zagmatwane.

Pojawiające się na początkowym etapie kłopoty z komunikowaniem problemów nie


muszą wynikać z tego, że ludzie nie wiedzą, co im dolega. Często przyczyną tego jest
fakt, że pacjenci i psychologowie korzystają z innych terminów na określenie tego
samego zjawiska. Ty na przykład powiesz, że nie możesz spać, nie masz apetytu albo
nie potrafisz przestać płakać, a ja stwierdzę, iż cierpisz na depresję.

Jednym z obszarów, w których najłatwiej dostrzec problemy psychologiczne, jest sfera


funkcjonowania społecznego. Podczas omawiania historii pacjenta w trakcie wywiadu
psycholog zbiera informacje dotyczące rodziny, przyjaciół, współpracowników i innych
osób bliskich temu człowiekowi. Poza funkcjonowaniem społecznym pod uwagę
bierze się również wykształcenie i pracę zawodową. Czy pacjent skończył jakąś szkołę
wyższą? Czy wykonuje pracę, która daje mu satysfakcję?

Pacjenci zwykle przychodzą na terapię, mając wiele do powiedzenia. Często są


przytłoczeni doświadczeniami i nie zawsze wiedzą, jak należy je opisać. Psycholog
z kolei na ogół stara się w mniej lub bardziej rzeczowy i zwięzły sposób podzielić
wywiad na następujące etapy:
1. Wyjaśnienie przedstawionego problemu.
2. Zebranie historii życia pacjenta.
Rozdział 14: Ocena problemu i testowanie psychiki 261
Czy jest to autobiografia? Cóż, w pewnym sensie tak, choć dotyczy wyłącznie
kilku konkretnych obszarów życia. Z punktu widzenia psychologa najważniejsze
są te elementy, które wiążą się z aktualnym zagadnieniem, czyli wskazują
na przyczynę całego problemu.
3. Omówienie stanu zdrowia pacjenta.
Ocena stanu zdrowia jest zawsze bardzo istotnym elementem wywiadu. Wiele
psychologicznych czy psychiatrycznych problemów ma bowiem swoje źródło
w chorobach i zaburzeniach somatycznych. Innymi słowy, takie kłopoty mogą
wynikać wprost ze schorzeń fizjologicznych. Przykładowo pacjent skarży się
na ataki paniki (problem psychologiczny), podczas gdy w rzeczywistości są one
objawem ataku serca (problem medyczny/fizjologiczny). Kiedy ostatni raz ta
osoba poddała się kompleksowemu badaniu? Czy ma problemy zdrowotne?
Czy przyjmuje jakieś leki? Czy nadużywała alkoholu bądź narkotyków?
Czy doświadczała odmiennych stanów świadomości, które wymagają leczenia?
4. Zebranie dokładnej historii stanu psychicznego.
Czy pacjent kiedykolwiek cierpiał na depresję? Czy leczył się psychiatrycznie?
Czy przebywał w szpitalu psychiatrycznym lub podejmował próby samobójcze?
Czy któryś z członków jego rodziny cierpiał na chorobę psychiczną? Czy pacjent
myślał o skrzywdzeniu kogoś? Pewne informacje są niezwykle ważne, ponieważ
to od nich może zależeć bezpieczeństwo danej osoby. Skrupulatny profesjonalista
zawsze poświęca odpowiednio dużo czasu na właściwą ocenę najistotniejszych
aspektów sprawy, a dla psychologa nie ma kwestii poważniejszej niż próba
popełnienia samobójstwa bądź możliwość wystąpienia u pacjenta zachowań
przemocowych.

Ocena stanu psychicznego


W trakcie wywiadu psycholog stara się wychwycić specjalne behawioralne, poznawcze
i emocjonalne wskaźniki zaburzeń. Taka procedura nosi nazwę oceny stanu psychicznego
i zwykle polega na obserwacji jedenastu obszarów, do których należą:

 Wygląd. Higiena, schludność, cechy fizyczne i znaki szczególne. Ktoś może dbać
o siebie w dziwny lub niewłaściwy sposób. Na przykład jest nieuczesany, brudny,
niechlujnie ubrany bądź wyraźnie wychudzony. Warto również przedyskutować
nietypowy wygląd, wykraczający poza granice norm kulturowych lub społecznych.
 Zachowanie. Jedne z najsilniejszych oznak zaburzenia można stwierdzić
podczas obserwacji zachowania. Istotne są tu:
 Ruch. Znaczenie mogą mieć takie zachowania, jak mimowolna zabawa
przedmiotami, szybkie lub spowolnione poruszanie się albo wykonywanie
dziwnych gestów. Osoby nerwowe często obracają coś w palcach lub skubią
ubranie. Pacjenci pogrążeni w depresji mogą siedzieć w bezruchu. Paranoik
przekonany o tym, że ściga go wywiad, będzie na przykład co kilka minut
wyglądać przez okno.
 Mimika. Uczucia malujące się na twarzy również mogą być istotne (na przykład
smutek, wściekłość, brak wyrazu lub zastygnięcie twarzy w jakimś wyrazie
emocji).
262 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

 Mowa. Dwa zaburzenia przejawiają się przede wszystkim w mowie:


 Schizofrenia. Mowa jest nieuporządkowana, fragmentaryczna lub
niezrozumiała. Pacjent może używać słów i zdań pozornie niemających sensu.
Kiedyś, gdy byłem wolontariuszem w schronisku dla bezdomnych, otrzymałem
anonimowy telefon. Kiedy zapytałem, w czym mogę pomóc, mój rozmówca
odpowiedział: „Wbij szpilkę w poduszkę. Dzwoniłeś do mnie. Czego chcesz?
Oszaleję przez te listy... żarówka... bijcie w bębny... wbij szpilkę w poduszkę...
czego chcesz?”. To doskonały przykład mowy nieuporządkowanej.
 Zaburzenia dwubiegunowe. W tym przypadku anormalna jest szybkość
mowy. Pacjenci podczas fazy maniakalnej niekiedy w ogromnym tempie
wyrzucają z siebie słowa. Sprawiają wrażenie, jakby nie mogli przestać mówić,
a także błyskawicznie zmieniają tematy.
 Nastrój i afekt. Nastrój określa dominujące emocje wyrażane przez pacjenta.
Czy jest smutny, szczęśliwy, zły, w stanie euforii, czy lękliwy? Afekt odnosi się
do zakresu, intensywności i zasadności emocjonalnego zachowania pacjenta. Czy
jest lekko zasmucony, czy pogrążony w głębokiej rozpaczy? Czy czuje coś poza
smutkiem? A może okazuje całe spektrum emocji? Inną powszechnie obserwowaną
cechą afektu jest zmienność (labilność) nastroju. Jak często zmienia się humor
pacjenta? Czy dana osoba w jednej chwili jest pełna energii, by chwilę później
popaść w apatię?
 Treść myśli. Wszystko, o czym myślą ludzie, jest istotne dla oceny klinicznej.
Dziwne myśli, takie jak urojenia, mogą sugerować występowanie zaburzenia
psychicznego. Nie tak osobliwe, lecz nie mniej dręczące myśli, na przykład
obsesyjne i natrętne, niekiedy wskazują na zaburzenie lękowe. Myśli o śmierci
i przemocy są ważne przy ocenie ryzyka samobójstwa i wystąpienia agresywnych
zachowań.
 Procesy myślowe. Pewne sposoby myślenia mogą stanowić objawy zaburzenia.
Należą do nich:
 Myślenie oboczne. Polega na zmianie tematu rozmowy, tak aby poruszać tylko
te problemy, które jedynie w marginalny sposób są związane z właściwym
przedmiotem dyskusji.
 Skojarzenia dźwiękowe. Dość silnie sugerują zaburzenia myślenia.
Polegają na kończeniu zdania jakimś wyrazem, którego brzmienie przywołuje
słowo lub myśl, od której rozpoczyna się kolejne zdanie, niemające żadnego
związku z poprzednim poza właśnie podobieństwem brzmienia. Przykładem
może być taka wypowiedź: „Kiedy wracałem do domu, zobaczyłem jakiś
samochód przed wejściem. Przed przejściem dla pieszych zawsze się zatrzymuję...
nie chcę kogoś potrącić... Wytrącić, taki hałas wytrąca mnie z równowagi”.
Ten rodzaj mowy zdezorganizowanej jest trudny do zrozumienia. Wypowiedzi
nie mają wiele sensu.
 Percepcja. Problemy percepcyjne wiążą się z halucynacjami. Pacjenci mogą
doświadczać omamów słuchowych (słyszeć głosy), wzrokowych, węchowych,
smakowych lub cielesnych (dziwne wrażenia dotykowe, jak na przykład uczucie,
jakby pod skórą wędrowały insekty). Bardzo poważnym zaburzeniem jest
słyszenie głosów nakazujących zrobić krzywdę sobie lub innym osobom,
nazywane czasami omamami nakazowymi.
Rozdział 14: Ocena problemu i testowanie psychiki 263

Każdy ma swojego bzika


Wyobraź sobie, że w kawiarni spotykasz dystyn- Niewielu jest przecież dorosłych ludzi noszących na
gowanego mężczyznę w średnim wieku, który nosi co dzień mysie kostiumy. Kiedy ktoś nieustannie
uszka oraz maskę myszy. Owszem, żyjemy w wol- zachowuje się jak w Halloween, warto się tym zain-
nym kraju, ale taki wygląd można uznać za coś teresować. Nie osądzać ani nie wyciągać pochop-
naprawdę niespotykanego. nie wniosków, ale właśnie zainteresować się.

 Funkcjonowanie intelektualne. Poziom intelektualny pacjenta można ustalić


dzięki analizie jego słownictwa, wiedzy ogólnej i zdolności do myślenia
abstrakcyjnego. Jednak ocena umiejętności umysłowych oparta wyłącznie
na obserwacji jest wysoce subiektywna i powinna stanowić jedynie punkt
wyjścia do dalszego badania.
 Uwaga lub koncentracja i pamięć. Bardzo ważne jest, by zaobserwować, czy
pacjenci rozpraszają się podczas wywiadu i czy mają kłopoty ze skupianiem się na
aktualnych zadaniach. Pamięć krótkotrwałą można łatwo sprawdzić — wystarczy
polecić pacjentowi, by zapamiętał jakiś fakt, a następnie zapytać o niego kilka
minut później. Zdolność do przywoływania zdarzeń z własnej biografii oraz
informacji historycznych jest miarą funkcjonowania pamięci długotrwałej.
Wiele zaburzeń objawia się właśnie występowaniem problemów z pamięcią
i koncentracją.
 Orientacja. Czy pacjent wie, gdzie się znajduje? Jaka jest pora roku? Która
godzina? Upewnienie się, czy pacjent wie, gdzie się znajduje, i zna aktualną datę
i godzinę, to ważna część oceny stanu psychicznego. Wiele poważnych problemów
zdrowotnych i zaburzeń psychicznych wywołuje kłopoty z orientacją.
 Wgląd i osąd. Czy pacjent zdaje sobie sprawę z tego, że może być chory
psychicznie? Czy rozumie zależność pomiędzy swoim zachowaniem, procesami
myślowymi i zaburzeniami? Wgląd jest ważny przy ocenie motywacji pacjenta
i jego chęci poddania się terapii. Osąd danej osoby można ocenić dzięki
obserwowaniu zasadności podejmowanych przez nią decyzji, poziomu
impulsywności oraz planowania przed podjęciem działania. Element ten jest
szczególnie istotny przy ocenie zagrożenia, ryzyka wystąpienia agresywnego
zachowania czy podjęcia próby popełnienia samobójstwa.

Zestaw narzędzi do testowania umysłu


W dzisiejszych czasach do leczenia chorób i zaburzeń psychicznych wykorzystuje się
wiele różnych dyscyplin wiedzy. Testy psychologiczne są jednak wyłączną domeną
psychologów. Choć niektórzy, na przykład doradcy szkolni czy nauczyciele pracujący
w szkołach specjalnych, także przeprowadzają takie badania, to najczęściej używają ich
w dość ograniczonej formie. Psychologowie są zaś przygotowani do stosowania
szerokiego zakresu testów i uznaje się ich za najlepszych specjalistów w tej dziedzinie.
264 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

Testy psychologiczne są częścią całościowego procesu oceny psychologicznej. Ocena


jest zaś zestawem naukowych procedur używanych do mierzenia oraz określania
zachowania i procesów myślowych poszczególnych jednostek. Anne Anastasi
(1908 – 2001), była przewodnicząca Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychologicznego,
definiuje test psychologiczny jako obiektywną, ustandaryzowaną próbkę postępowania
lub procesu umysłowego. Tego typu narzędzia są używane do formalizowania danych
zdobytych w ramach obserwacji. Niemal wszystkie cechy, które stanowią obiekt
zainteresowania psychologów, można zmierzyć za pomocą odpowiednich testów.

Testy mogą mieć postać ankiet, zadań pisemnych, ćwiczeń (jak układanie układanki),
wywiadów i obserwacji. Testowanie psychologiczne nie różni się zbytnio od
stosowanego w innych dziedzinach nauki. Na przykład badanie krwi służy do
określania m.in. poziomu trombocytów. Test osobowości ma zaś na celu zmierzenie
konkretnych aspektów ludzkiej osobowości. Idea jest ta sama, zmienia się wyłącznie
obiekt badania.

Co czyni test „obiektywnym”? Otóż może on zostać uznany za obiektywny, gdy spełnia
akceptowalne normy w trzech obszarach: standaryzacji, trafności oraz rzetelności.

Standaryzacja
Anne Anastasi uważa test za ustandaryzowany, jeżeli istnieje jednolita procedura
stosowania go i zliczania wyników. Kontrolowanie zewnętrznych zmiennych pozwala
na uzyskanie maksymalnej dokładności. Jeżeli bowiem ktoś użyje tego samego testu na
dwa różne sposoby w odniesieniu do dwóch różnych osób, to wyniki takiego pomiaru
nie będą wiarygodne, ponieważ zostanie naruszona naukowa zasada kontroli.

Innym elementem procesu standaryzacyjnego jest ustalenie normy dla testu. Norma
oznacza średni wynik, jaki odpowiednio duża grupa ludzi uzyskuje w konkretnym
badaniu. Na przykład średni rezultat na skali inteligencji Wechslera (WAIS-R) wynosi 100.
Ta wartość staje się normą, z którą porównuje się wyniki innych ludzi. Normy określa
się poprzez testowanie odpowiednio dużej grupy osób bądź kilku takich grup, po
którym następuje pomiar średnich i zakresu wszystkich otrzymywanych rezultatów.
Ta ostatnia wartość nosi nazwę zmienności. Jeżeli zatem opracuję test mierzący zdolność
do rozwiązywania problemów, będę mógł określić jego normę dzięki przetestowaniu
odpowiednio dużej (wielotysięcznej) grupy ludzi i udokumentowaniu wyników.
Przebadane grono będzie stanowić punkt odniesienia dla wszystkich kolejnych
testów. Pozwoli mi to ocenić, jak dobrze dana osoba wypada na tle wcześniej
przetestowanej grupy.

Polegać na testach
Rzetelność określa powtarzalność wyników danej metody stosowanej w przypadku
różnych ludzi, przez różnych psychologów i w różnych okolicznościach. Rzetelny test
powinien dawać te same wyniki w każdej sytuacji. Nierzetelne badania są obarczone
zbyt dużym błędem pomiaru, aby mogły stanowić użyteczne narzędzie pracy
psychologicznej. Jeżeli przeprowadzimy ten sam test dwukrotnie na tej samej osobie
i otrzymamy jednakowe wyniki, można go uznać za rzetelny. Jeśli to samo badanie
zostanie przeprowadzone na tym człowieku przez dwóch różnych psychologów,
wyniki powinny być zaś przynajmniej mocno zbliżone (wówczas można mówić
Rozdział 14: Ocena problemu i testowanie psychiki 265
o rzetelności międzytestowej). Każdą metodę należy przetestować pod kątem rzetelności,
zanim zacznie być stosowana przez specjalistów. Psychologowie są zobowiązani do
używania wyłącznie tych narzędzi, których rzetelność została potwierdzona. Na tej
grupie zawodowej ciąży bowiem obowiązek zapewniania jak najdokładniejszych
informacji, co nie jest możliwe przy posługiwaniu się testami opracowanymi
nierzetelnie. Każdy psycholog powinien wiedzieć, czy dane zachowanie stanowi
rezultat cech wewnętrznych klienta, czy też wynika ze zjawisk zachodzących
w otoczeniu danej osoby. Aby upewnić się, że testy mierzą to, co powinny, w fazie ich
opracowywania stosuje się metodę testu-retestu, czyli przeprowadza się badanie na tych
samych ludziach (oczywiście po pewnym czasie, aby zapobiec zapamiętywaniu
odpowiedzi) i sprawdza, czy uzyskane wyniki są porównywalne.

Gdy w grę wchodzą testy psychologiczne, moi pacjenci często narzekają na ich
niewiarygodność. Twierdzą, że takie narzędzie niczego nie mierzy ani nie udowadnia.
Być może mają rację, ale tylko w sytuacji, gdy test faktycznie jest niemiarodajny.

Zaufać metodzie
Skąd wiem, że używany przeze mnie test naprawdę mierzy to, co powinien? Mogę
przecież być przekonany o tym, że określam inteligencję, podczas gdy w rzeczywistości
sprawdzam zdolność językową. Taki błąd pojawia się często w sytuacji, gdy narzędzie
jest używane do badania osób, na których nie było standaryzowane (aby ustalić średnie
wyniki osiągane przez ludzi podobnych do tych, których będzie się badać za jego
pomocą). Wyniki testów używanych do analizy innych ludzi niż ci, na których
standaryzowano badanie, są wysoce niemiarodajne i najprawdopodobniej błędne.

Gdy narzędzie mierzy to, co powinno, określa się je mianem trafnego. Oceny badania
dokonuje się poprzez porównanie jego wyników z inną znaną miarą danej zmiennej.
Na przykład jeżeli mój test ma określać poziom depresji, to jego rezultaty muszą być
zgodne z powszechnie zaakceptowaną metodą badania tego schorzenia, jaką jest
kwestionariusz depresji Becka.

Pamiętaj o tym, że spora część, jeżeli nie większość testów psychologicznych mierzy
coś, co nie może być zaobserwowane. Krwinki obejrzysz pod mikroskopem, ale
z inteligencją nie jest już tak łatwo. Uznaje się ją za coś istniejącego głównie poprzez
jej manifestację w testach psychologicznych. Dlatego też teoria naukowa, na której
opiera się test, ma bardzo duże znaczenie.

Stosowanie testów psychologicznych jest nieco bardziej skomplikowane niż zadawanie


pytań i analizowanie odpowiedzi. To przedsięwzięcie naukowe. Ze względu na
złożoność testów większość zawodowców twierdzi, że dostępność i wykorzystywanie
tego typu narzędzi powinno być kontrolowane, aby mogły je stosować wyłącznie
przeszkolone osoby. Ryzyko nadmiernego uproszczenia i błędnej interpretacji jest
zbyt wielkie, by powierzać przeprowadzanie badań amatorom.

Poza tym gdyby ludzie zapoznali się z testami, przestałyby być rzetelne, ponieważ
zamiast na przykład mierzyć inteligencję, badałyby wyłącznie umiejętność
zapamiętywania poprawnych odpowiedzi na pytania z poprzedniego narzędzia
i właściwego odpowiadania na pytania mierzące te cechy, które testowany chce
zademonstrować.
266 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

Rodzaje testów
Istnieje wiele rodzajów badań psychologicznych. Pięć najpopularniejszych to: testy
kliniczne, szkolne, osobowości, inteligencji oraz neuropsychologiczne (organiczne).
Każde z tych narzędzi mierzy inny rodzaj zachowań bądź procesów psychicznych.

Testy kliniczne
Psychologowie kliniczni na ogół wykorzystują tego typu testy, aby sprecyzować
diagnozę i ocenić naturę zaburzenia lub dysfunkcji badanej osoby bądź członków jej
rodziny. Specyficzne narzędzia zostały zaprojektowane po to, by oceniały poziom
występowania konkretnych objawów zaburzeń. Takie badania noszą nazwę testów
diagnostycznych. Popularnym przykładem jest kwestionariusz depresji Becka, który służy
do pomiaru poziomu depresji.

Testy zachowania i funkcjonowania adaptacyjnego to dwa kolejne rodzaje badań klinicznych


pozwalających ocenić, jak dobrze pacjent radzi sobie w życiu codziennym i czy
wykazuje jakieś problemy w zakresie zachowania. Przykładem takiego narzędzia
może być lista zachowań dziecięcych, służąca do mierzenia poziomu zaburzeń zachowania
dziecka. Innym powszechnie używanym testem jest rodzicielska skala oceny Connera
(ang. Conner’s Parent Rating Scale), stworzona do oceny występowania zespołu
nadpobudliwości psychoruchowej połączonej z deficytem uwagi (ADHD).

Poza testami i kwestionariuszami mierzącymi poszczególne zaburzenia w procesie


diagnostycznym wykorzystuje się wiele narzędzi zaprojektowanych do innych celów.
Testy inteligencji służą do pomiaru współczynnika inteligencji, ale mogą także pomóc
w diagnozowaniu zaburzeń poznawczych i trudności z uczeniem się. Badania
osobowości zaprojektowano do określania typów osobowości, ale nadają się również do
zdobywania informacji na temat rodzaju problemów psychologicznych danej osoby.

Testy szkolne
Testy szkolne służą do mierzenia aktualnego poziomu kompetencji szkolnej. Glen
Ayward, członek rady Wydziału Pediatrii Rozwojowej i Behawioralnej w Southern
Illinois University School of Medicine, wskazuje trzy główne powody przeprowadzania
takich badań:

 wyszukiwanie uczniów wymagających specjalnej uwagi;


 odkrywanie przyczyn problemów w nauce u danych osób w celu
wyeliminowania możliwości występowania upośledzeń;
 pomoc w planowaniu nauki i samym uczeniu się.
Typowy test szkolny dotyczy najpopularniejszych zdolności szkolnych: czytania,
pisania i liczenia. Niektóre badania odnoszą się również do innych dziedzin, takich jak
nauki ścisłe czy społeczne. Popularnym testem szkolnym wykorzystywanym w USA
jest poprawiona bateria testów psychoedukacyjnych Woodcocka-Johnsona (ang. Woodcock-Johnson
Psychoeducational Battery, Revised). Składa się z dziewięciu podtestów mierzących
Rozdział 14: Ocena problemu i testowanie psychiki 267
standardowe zdolności wymienione powyżej, ale analizy są dość szczegółowe.
Na przykład na test matematyczny składają się proste obliczenia i zadania z treścią.

Testy szkolne są popularne w systemach edukacyjnych. Gdy dziecko uczęszczające do


szkoły podstawowej lub średniej ma problemy z nauką, nie jest niczym dziwnym, że
przechodzi takie badanie w celu sprawdzenia poziomu podstawowych umiejętności.
Przyswajanie wiedzy sprawia kłopot uczniom, którzy cierpią na zaburzenia uczenia się.
Rozpoznanie opiera się m.in. na ocenie osiągnięć danej osoby. W innych przypadkach
problemy z nauką wynikają z przyczyn niezwiązanych ze szkołą, takich jak kłopoty
emocjonalne, nadużywanie substancji psychoaktywnych czy sprawy rodzinne.
Test szkolny czasami pomaga ujawnić również takie zewnętrzne czynniki.

Testy osobowości
Testy osobowości mierzą wiele różnych rzeczy, nie tylko same cechy osobowości.
Wiele narzędzi zaprojektowano w taki sposób, by określały poziom emocji, motywacji
oraz umiejętności interpersonalnych, a także specyficzne aspekty osobowości, zależnie
od tego, na jakiej teorii oparty jest dany test. Większość metod takiego badania to testy
osobiste. Polegają one na tym, że pacjent sam odpowiada na pytania dotyczące siebie,
najczęściej pisemnie.

Testy osobowości są zwykle opracowywane na podstawie konkretnej teorii osobowości.


Na przykład istnieją narzędzia mierzące zjawiska związane z id, ego i superego.

MMPI-2
Prawdopodobnie najczęściej używany test osobowości to MMPI-2, czyli wielofazowy
minnesocki kwestionariusz osobowości, wersja 2.1 (ang. Minnesota Multiphasic Personality
Inventory). Większość psychologów jest przygotowanych do stosowania tej metody,
uważanej za bardzo wiarygodne narzędzie. MMPI-2 dostarcza badaczowi wielu
informacji na temat występowania patologii psychicznych oraz ich poziomu. Ponadto
pozwala zdobyć sporo danych związanych z emocjonalnym, behawioralnym i społecznym
funkcjonowaniem pacjenta. Wielu psychologów używa MMPI-2 w celu sprawdzenia
trafności własnych diagnoz i obserwacji.

Test składa się z 567 pytań, zaś jego wyniki są łączone w dziewięć kategorii klinicznych
zwanych skalami. Jeżeli któryś rezultat przekracza pewną ustaloną granicę, badający
na ogół poświęca mu więcej uwagi. Psychologowie uważają bowiem takie wyniki za
istotne klinicznie. MMPI-2 pozwala na uzyskanie doskonałego przekroju informacji
na temat wielu obszarów, m.in. depresji, problemów zdrowotnych, gniewu, kontaktów
społecznych, lęków i poziomu energii.

Projekcje z głębi
Projekcyjne testy osobowości tworzą wyjątkową grupę narzędzi. Gdy myślimy o badaniach
psychologicznych, właśnie one przychodzą nam na myśl jako pierwsze. Stereotypowym
wyobrażeniem takiej metody jest prezentowanie pacjentowi kartki z nieregularną
plamą lub rysunkiem jakiejś osoby i zadawanie nieodłącznego pytania: „Co pan widzi
na tym obrazku?”.

1
W Polsce stosuje się pierwszą wersję tego testu (MMPI) — przyp. tłum.
268 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

(Darmowy test osobowości, niemający jednak statusu narzędzia naukowego, znajduje


się na stronie www.dummies.com/extras/psychology).

Takie testy są wyjątkowe, ponieważ opierają się na tzw. hipotezie projekcyjnej, zgodnie
z którą przedstawienie danej osobie niedookreślonego bodźca wyzwala w niej skłonność
do uzupełniania go. Dzięki temu ujawnione zostają takie elementy osobowości
i działania psychologicznego, które nie są dostrzegalne w bardziej bezpośrednich
sytuacjach. Nie oznacza to jednak, że omawiane testy służą do oszukiwania ludzi.
Opierają się bowiem na założeniu, że wielu z nas nie potrafi zbyt dobrze wyrazić
słowami własnych stanów psychicznych, ponieważ na przeszkodzie stają mechanizmy
obronne. Niektórzy ludzie nie są świadomi swoich prawdziwych emocji. Testy
projekcyjne opracowuje się w taki sposób, by ominąć tę linię obrony i dotrzeć do
głębi psychiki.

Jedno z najpopularniejszych badań projekcyjnych to test barwnych plam Rorschacha.


Składa się z dziesięciu kart zawierających po jednej barwnej plamie. Żadna z tych plam
nie przedstawia nikogo ani niczego konkretnego. Zostały stworzone poprzez rozlanie
tuszu na kartce papieru i złożenie jej na pół. Wszelkie znaczenia i struktura obrazów są
wyłącznie wynikiem wyobrażeń osoby poddanej badaniu.

Testy inteligencji
Testy inteligencji są stosowane znacznie częściej niż jakiekolwiek inne badania. Służą
do pomiaru wielu różnych zdolności intelektualnych i poznawczych, a także często
pozwalają określić ogólną wartość inteligencji, nazywaną czasem IQ, czyli ilorazem
inteligencji.

Z takich testów korzysta się w wielu różnych sytuacjach. Można je stosować do celów
diagnostycznych, zwłaszcza gdy badanie dotyczy upośledzeń i zaburzeń poznawczych.
Często też korzysta się z nich w szkołach i w czasie eksperymentów naukowych. Testy
inteligencji są znane od czasów, kiedy psychologię zaczęto uznawać za oddzielną dziedzinę
nauki, a więc od opublikowania prac Wilhelma Wundta w początkach XX wieku.

Najczęściej wykorzystywane badania inteligencji to czwarta edycja skali inteligencji


dorosłych Wechslera (WAIS-IV) i czwarta edycja skali inteligencji dziecięcej Wechslera (WISC-IV).
Każdy z tych testów składa się z kilku podtestów służących do analizy konkretnego
aspektu inteligencji. Obie metody pozwalają uzyskać osobne wyniki dla każdego
podtestu oraz ogólny rezultat, odzwierciedlający poziom inteligencji ogólnej. Podtesty
mierzą zaś takie cechy, jak: uwaga, wiedza ogólna, organizacja wzrokowa, rozumienie.
(Darmowy test inteligencji, niemający jednak statusu narzędzia naukowego, dostępny
jest na stronie www.dummies.com/extras/psychology).

Testy neuropsychologiczne
Chociaż nie są nowością, testy funkcjonowania neuropsychologicznego i zdolności
poznawczych zmienionych w wyniku uszkodzeń mózgu coraz częściej stają się
elementem arsenału narzędzi psychologów. Tego typu analizy są od dawna
wykorzystywane jako metody wspomagające badanie za pomocą rezonansu
magnetycznego lub tomografii pozytronowej, ale znajdują również coraz szersze
zastosowanie jako środek wspomagający inne rodzaje testów.
Rozdział 14: Ocena problemu i testowanie psychiki 269
Technologia skanowania pozwala stwierdzić uszkodzenie mózgu, ale testy
neuropsychologiczne służą do precyzyjnego określania wpływu tego czynnika
na funkcjonowanie badanego. Skan pozwala uznać: „Tak, mózg jest uszkodzony!”,
zaś test dodaje: „A tak wygląda związany z nim problem poznawczy”.

Testy neuropsychologiczne są wykorzystywane w szpitalach, klinikach, gabinetach


prywatnych i wszędzie tam, gdzie psychologowie pracują z ludźmi wykazującymi
objawy zaburzeń na tle neuropsychologicznym. Osoby po urazie głowy czy z innym
uszkodzeniem mózgu mogą udać się na dokładne badanie tego typu.

Popularnym narzędziem neuropsychologicznym jest nie tyle test, co cały ich zestaw
noszący nazwę baterii testów neuropsychologicznych Halsteada-Reitana (ang. Halstead-Reitan
Neuropsychological Test Battery). Zawiera on wiele badań mierzących rozmaite konstrukty
neuropsychologiczne, takie jak pamięć, uwaga i koncentracja, kompetencje językowe,
zdolności motoryczne, sprawność słuchowa i planowanie. Znajdują się w nim nawet
testy MMPI-2 i WAIS-IV. Kompletne badanie trwa kilka godzin i nigdy nie wykonuje
się go podczas jednej sesji. Pełna procedura oceny może zająć nawet parę tygodni
i kosztować sporo pieniędzy, jednak kiedy zostanie przeprowadzona przez kompetentnego
specjalistę, jej wyniki dostarczają wielu przydatnych informacji.

Psychologowie dysponują licznymi narzędziami. Część z nich ma szerokie zastosowanie,


jak test Halsteada-Reitana, inne zaś są przeznaczone do badania bardzo ściśle określonego
zakresu zdolności, na przykład języka lub uwagi. Kiedy specjaliści chcą przeprowadzić
szczegółową ocenę za pomocą złożonego narzędzia bądź baterii specjalistycznych testów,
najczęściej oceniane są następujące dziedziny funkcjonowania neuropsychologicznego:

 czynności wykonawcze — skupienie, planowanie, organizacja, sprawdzanie,


hamowanie i samoregulacja;
 komunikacja i język — postrzeganie, przyjmowanie i wyrażanie języka
i komunikatów niewerbalnych;
 pamięć — pamięć wzrokowa, słuchowa, robocza i długoterminowa;
 funkcje sensomotoryczne — funkcje zmysłowe i ruchowe, a więc na przykład
słuch, węch, dotyk oraz proste i złożone ruchy mięśni;
 funkcje wzrokowo-przestrzenne — percepcja wzrokowa, koordynacja
wzrokowo-motoryczna, skanowanie wzrokowe i rozumowanie percepcyjne;
 szybkość i sprawność — ocena szybkości i wydajności myślenia.

Kwestia uczciwości
Jedną z ważniejszych rzeczy, o których nie wspomina się w szkołach, jest to, że nie
każdy człowiek przychodzący na badanie psychologiczne ma zamiar odpowiadać
uczciwie. Trudno w to uwierzyć, ale tak właśnie się dzieje. Niestety, ludzie chcący
poddać się testowi bądź do niego zmuszeni często uciekają się do udawania i symulowania
zachowań.
270 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

Symulacja polega na ukrywaniu bądź zniekształcaniu własnych umiejętności,


problemów i innych cech w określonym celu. Innymi słowy, jest to pewna forma
oszukiwania. W kontekście badań psychologicznych pacjenci mogą udawać lepszych
bądź gorszych, niż są w rzeczywistości. Symulacja negatywna to konkretna forma
symulacji, której cel stanowi wykazanie zaburzeń bądź upośledzeń, jakie w rzeczywistości
nie mają miejsca.

Dlaczego ktoś miałby podawać się za lepszego, niż jest? Cóż, testy są często stosowane
przy różnego rodzaju selekcjach i od ich wyniku zależy, czy dana osoba zostanie
wybrana spośród wielu innych. Decyzję podejmuje się zwykle przy rekrutacji,
ocenie rodziców w procedurze rozwodowej bądź ocenie ryzyka.

Kiedy zajmowałem się medycyną sądową (patrz artykuł Exploring Human Differences:
Culture, Gender and Sexuality na stronie www.dummies.com/extras/psychology), do moich
obowiązków należało określanie zagrożenia, jakie mogli stanowić na wolności
przestępcy skazani za poważne zbrodnie, którzy mieli prawo ubiegać się o zwolnienie
warunkowe. Musiałem oceniać prawdopodobieństwo, z jakim tacy ludzie okazaliby się
recydywistami. Opinia taka dość mocno wpływała na decyzję o zwolnieniu, więc
w interesie więźnia było udawanie lepszego, niż był w rzeczywistości.

Z drugiej strony dlaczego ktoś miałby świadomie zaniżać swoją ocenę? Z wielu
powodów, ale najczęściej dla pieniędzy. Takie zachowanie można zaobserwować
u osób starających się wyłudzić zasiłek inwalidzki poprzez udowadnianie, że nie są
w stanie pracować.

Nie zawsze chodzi jednak o pieniądze. Niektórzy oskarżeni starają się wykazać, że
w czasie popełniania przestępstwa nie byli zdolni kontrolować swojego zachowania
na skutek choroby psychicznej. Próbują w ten sposób doprowadzić do złagodzenia
wyroku, a nawet uniewinnienia.

Symulowanie nie jest łatwe. Psychologowie mają bowiem do dyspozycji wiele


narzędzi, metod i technik służących do wykrywania oszustw, przesady i nieuczciwości.
Są one także wbudowane w dużą część testów. Ponadto istnieją metody prowadzenia
wywiadu, które ułatwiają stwierdzenie symulowania. Ludzie potrafiący wskazywać
kłamców i oszustów zawsze są mile widziani w branży psychologicznej, szczególnie
zaś w psychologii sądowej.
Rozdział 15

Proszę się wygodnie położyć


W tym rozdziale:
► Dokonamy rozróżnienia pomiędzy analizą a terapią.
► Pofreudujemy.
► Zajrzymy pod powierzchnię.
► Zadziałamy.

C zęsto zastanawiam się, jak wiele dzieci terapeutów pyta rodziców, czy nie
wystąpiliby na szkolnych targach pracy i nie opowiedzieli o swoim zawodzie.
„Moja mama jest terapeutką. Pomaga ludziom, jak sądzę. Siedzi i rozmawia z nimi
o ich problemach, a oni czasami płaczą, a czasami się wściekają”. Niektóre zawody
można opisać łatwiej niż inne i choć wielu ludzi rozumie ideę psychoterapii (zwanej
czasem w skrócie po prostu terapią), to dużo trudniej przychodzi im wyjaśnienie,
czym tak naprawdę ona jest.

Wygląda na to, że istnieją setki definicji psychoterapii. Lewis Wolberg, znany


psychoterapeuta z Nowego Jorku, zdefiniował ją jako sposób kontrolowania
problemów emocjonalnych, który polega na nawiązaniu przez specjalistę kontaktu
z pacjentem w celu osłabienia lub usunięcia szkodliwych objawów, zmiany zaburzonego
zachowania osoby poddającej się terapii i wsparcia jej w zdrowym rozwoju osobowości.
Zakłada się przy tym, że leczone symptomy mają charakter psychologiczny.

J.B. Rotter z University of Connecticut podaje inną dobrą definicję: „Psychoterapia


[...] jest celowym działaniem psychologa mającym na celu wprowadzenie zmian
w życiu pacjenta, które sprawią, że stanie się ono szczęśliwsze oraz bardziej
konstruktywne”. Osobiście uważam, że rozmowa z przyjacielem przy pizzy również
może sprawić, iż życie stanie się szczęśliwsze, więc po co to wszystko? Otóż psychoterapia
jest czymś więcej niż rozmową między dwojgiem ludzi. To kontakt o charakterze
terapeutycznym, w którym jedna ze stron pełni funkcję lekarza, pomocnika lub
eksperta w kwestii problemów psychologicznych, społecznych i behawioralnych.

Pomoc przybiera wiele różnych postaci, a psychologowie nie mają wyłączności na


poprawę jakości bałaganu, jaki ludzie nazywają swoim życiem. Wiele różnych osób,
miejsc i rzeczy może mieć na nas dobroczynny wpływ, uleczyć nas lub zwiększyć
nasze poczucie samozadowolenia. Muzyka, literatura, dzieła sztuki, miłość, religia,
dobry film, narodziny dziecka czy piękny zachód słońca bywają formą terapii,
ale psychoterapia jest wyjątkowym działaniem, podejmowanym po to, by pomagało
w rozwiązywaniu problemów psychologicznych.
272 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

W tym rozdziale przedstawię specjalne formy psychoterapii. Wiele je łączy, chociaż


każda z nich służy też odrębnym celom i skupia się na specyficznych czynnikach,
takich jak emocje, myśli czy zachowania. Niniejszy rozdział jest poświęcony
prawdopodobnie najbardziej znanej formie psychoterapii, a mianowicie psychoanalizie.

Co się dzieje naprawdę?


Psychoanaliza to rodzaj psychoterapii, który istnieje od około 80 lat. Ma wiele różnych
odmian, ale jej podstawowa forma, klasyczna psychoanaliza, została stworzona przez
Sigmunda Freuda, a następnie rozwinięta przez wielu innych psychologów, takich
jak Otto Fenichel, Anna Freud, Melanie Klein, Heinz Kohut czy Otto Kernberg,
że wymienię tylko kilkoro.
W centrum zainteresowania psychoterapii znajdują się problemy psychologiczne,
włączając w to trudności natury emocjonalnej, behawioralnej i poznawczej. Każdy
terapeuta korzysta z pewnej teorii wyjaśniającej dolegliwości klienta lub pacjenta
i stanowiącej kluczowy element leczenia. Na jej podstawie możliwe jest opracowywanie
i stosowanie metod terapeutycznych. Psychoanaliza nie jest tu wyjątkiem, ale przedstawia
ciekawe podejście do problemów i specyficzną metodę ich rozwiązywania.
Psychoanaliza opiera się na złożonym zbiorze pomysłów i teorii koncentrujących się
na rozwoju psychologicznym, rozwoju i strukturze osobowości, strukturze umysłu
i rozwoju związków (więcej informacji na temat psychoanalizy znajdziesz w rozdziale 9.).
Jako system myślenia dziedzina ta dała początek psychoanalitycznym wyjaśnieniom
problemów i metodom ich rozwiązywania.
Trudności psychologiczne manifestują się pod postacią objawów definiowanych jako
przejawy chorób lub zaburzeń. Według psychoanalityków kiedy ludzie reagują
w problematyczny sposób na zdarzenia zachodzące w ich życiu, zaczynają pojawiać
się symptomy sugerujące istnienie nieświadomych konfliktów. Stres może wywołać
objawy nawiązujące do wcześniejszych etapów życia, nawet wczesnego dzieciństwa.
Niektóre sytuacje powodują również uaktywnienie mechanizmów obronnych, czyli
metod radzenia sobie z problemami, które jednak same w sobie są problematyczne.
Przyjrzyj się następującemu przykładowi: Wiktor miał wypadek — uszkodził sobie
plecy. Teraz ledwie może się ruszać, czuje bardzo silny ból i nie wychodzi domu.
Przy najprostszych czynnościach, takich jak mycie, ubieranie się lub nawet korzystanie
z toalety, musi korzystać z pomocy żony. Po pewnym czasie jego ciało wraca do normy
i Wiktor może znów funkcjonować tak jak dawniej. Niestety, pomimo pełnego
wyleczenia obrażeń zachowuje się już inaczej: ma huśtawki humoru, wycofuje się
społecznie, a co najdziwniejsze, podejrzewa żonę o romans. Innymi słowy, wykazuje
objawy polegające na nienormatywnym nastroju, problemach z funkcjonowaniem
społecznym i myśleniu paranoicznym (więcej informacji na temat psychopatologii
znajdziesz w rozdziale 13.).
Psychoanalitycy nigdy nie traktują symptomów powierzchownie. Pod codziennymi
myślami, uczuciami i działaniami Wiktora kryje się bowiem chaotyczny wulkan
wewnętrznych konfliktów. Codzienne czynniki stresogenne są dość oczywiste, gdyż
ból fizyczny i silne uzależnienie od pomocy innych to raczej powszechne źródło
napięcia. Psychoanalityk będzie jednak starał się dotrzeć do ukrytych, wewnętrznych,
nieświadomych i głęboko zakorzenionych przyczyn nietypowego zachowania.
Rozdział 15: Proszę się wygodnie położyć 273
Miłą cechą profesjonalnych terapeutów jest to, że mają pewne pojęcie na temat naszych
kłopotów, jeszcze zanim zaczniemy terapię. Czy korzystają z kart tarota i kryształowej
kuli, aby stwierdzić, że człowiek taki jak Wiktor za chwilę przekroczy próg ich
gabinetu? Nie, to raczej zadanie dla wróżki. Terapeuta nie ma kryształowej kuli,
ale zna mechanizmy powstawania problemów psychologicznych i teorię pochodzenia
konfliktów wewnętrznych.
Trudności, jakich zaznał Wiktor (ból i uzależnienie), mogą przydarzyć się każdemu.
Poniżej przedstawiam kilka możliwych objawów mogących towarzyszyć stresowi:

 Regresja. Jedno ze źródeł życiowych problemów jest związane z koncepcją


powrotu do wcześniejszego etapu rozwoju psychologicznego. Zjawisko to
nazywamy regresją. Freud twierdził, że w chwili stresu wszyscy stajemy się na nią
podatni. Pewne wydarzenia wyzwalają podświadome impulsy i wspomnienia,
o których zapomnieliśmy lub których nie jesteśmy nawet świadomi. Kiedy to
następuje, możemy doświadczyć regresji i zacząć działać jak osoby „młodsze”,
często bardzo dziecinne. Przykładami są dąsy, ignorowanie rzeczywistości czy
życie w świecie fantazji. Czy zatykasz palcami uszy i śpiewasz: „la, la, la, la, la”,
aby nie słyszeć czyichś słów? Tak, to regresja!
 Kontrola impulsów. Gdy wzbudzone zostają impulsy skłaniające nas do
poszukiwania przyjemności bez uwzględniania konsekwencji, korzystamy
z mechanizmów obronnych w celu utrzymania nadzoru nad swoim zachowaniem.
Nie chcemy, aby silne i prymitywne id zawładnęło dojrzałą i racjonalnie
postrzegającą otoczenie osobowością. Impulsy takie mogą przejawiać się
w wyniku stresu lub zbyt słabej kontroli. Wtedy to uaktywniają się nasze
mechanizmy obronne. Wywołują tym samym określone objawy. Symptomy
psychologiczne mogą być zatem wynikiem działania mechanizmów obronnych
walczących z impulsami. Oto niektóre z nich:
 Wyparcie. Polega na utrzymywaniu impulsów poza naszą świadomością,
abyśmy nie sugerowali się nimi i nie zniszczyli w ten sposób swojego życia.
Wyparcie wymaga bardzo dużej ilości energii umysłowej.
 Hipochondria. Przesadne przejmowanie się własnym stanem zdrowia
i podejrzewanie u siebie poważnej choroby. George Vaillant, amerykański
psycholog z Harvardu, postrzega hipochondrię jako mechanizm obronny
polegający na możliwości uskarżania się na kłopoty i odrzucania oferowanej
pomocy. Pozwala to człowiekowi czuć się „niezrozumianym”. Nikt nie jest
bowiem w stanie stwierdzić, co takiej osobie dolega, a zatem nie może jej
pomóc. W efekcie hipochondryk postrzega innych ludzi jako nieczułych
i niechętnych do udzielenia wsparcia.
 Acting-out. Bezpośrednie przejawianie w działaniu nieświadomych
impulsów i pragnień bez uświadamiania sobie tych uczuć.

Analiza
Co by było, gdyby psychoanaliza stała się dyscypliną sportową, a „rozgrywki”
relacjonowano by w telewizji? Dla czystej zabawy możesz wyobrazić sobie, że
faktycznie istnieją takie transmisje na podobieństwo środowych meczów. Mam
nadzieję, że nie zniechęcę tym fanów sportu. „Witamy w dzisiejszym wydaniu Nocy
274 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

na kozetce. Jestem doktor Bystry, a to mój asystent, Filip Dobry. Dziś przedstawimy
państwu sesję psychoanalizy pana Jana Kowalskiego. Jak zapewne pamiętasz, Filipie,
pan Kowalski czuł się fatalnie po zakończeniu wizyty u doktora Freuda...”.

O czym mogliby mówić komentatorzy w takim programie? Może Cię to zdziwi,


ale w czasie terapii dzieje się wiele różnych rzeczy. Jednym ze sposobów nauki metod
psychoterapii jest obserwowanie innych specjalistów przy pracy i analizowanie tego,
co się zobaczyło. Kandydaci na terapeutów oglądają w tym celu specjalne filmy
instruktażowe lub przyglądają się terapii z innego pomieszczenia.

Skąd wiadomo, że ma się do czynienia z psychoanalizą? Być może pewnym ułatwieniem


będzie przyjrzenie się jej z czterech różnych perspektyw:

 logistyki,
 zachowań pacjenta,
 zachowań psychoanalityka,
 ogólnego procesu analizy.
Poniżej postaram się szczegółowo opisać wszystkie powyższe elementy.

Praktyczna strona analizy


Procedura jest prosta. Pacjent umawia się na wizytę, przychodzi do gabinetu i spotyka
się z analitykiem. Następnie ustalają stawkę oraz plan terapii. Klasyczna psychoanaliza
zakłada cztery do sześciu sesji tygodniowo, ale większości pacjentów nie stać na
opłacenie takiej liczby wizyt. Dlatego też wielu specjalistów opanowało wydłużoną
wersję procedury, wymagającą jedynie dwóch spotkań tygodniowo. Każda sesja,
niezależnie od wersji, trwa około 50 minut. Po wzajemnym zapoznaniu się pacjent
i analityk przystępują do pracy.

Klient mówi, zaś terapeuta słucha i komentuje. Zachęca daną osobę do opowiadania
o wszystkim, co przyjdzie jej na myśl, i niepomijania ani nieprzekształcania niczego,
co chce wyznać. Analityk przez jakiś czas pozwala mówić pacjentowi o wszystkim,
niekiedy jedynie zwraca uwagę na pewne treści, aby je podkreślić i ułatwić klientowi
zrozumienie ich.

Klasyczna psychoanaliza trwa około pięciu lat. Większość ludzi nie decyduje się na
tak długą terapię, zamiast niej wybiera wariant klasycznej analizy, opisany poniżej
w podrozdziale „Przejście do Nowej Szkoły”.

Proszę się wygodnie położyć


W żadnej dyskusji o psychoanalizie nie może za- klienta, co wynika z celu i metody samej terapii. Uży-
braknąć kozetki. Obraz pacjenta leżącego na kana- cie tego mebla nie jest obowiązkowe, ale nie po-
pie jest powszechnie kojarzony z psychoanalizą. winno go zabraknąć w prawdziwie „klasycznej” psy-
Terapeuta siedzi na krześle poza polem widzenia choanalizie.
Rozdział 15: Proszę się wygodnie położyć 275

Mieć oczy szeroko otwarte


Psychoanaliza ma kilka celów:

 pomoc w rozwoju i dojrzewaniu osobowości;


 ułatwienie pacjentowi uświadomienia sobie natury wewnętrznych konfliktów
i tego, w jaki sposób wpływają one na życie;
 pomoc w zrozumieniu działania mechanizmów obronnych psychiki danej osoby
i ich wpływu na zniekształcenia postrzegania rzeczywistości, także w związkach;
 ułatwienie pacjentowi prowadzenia wartościowego życia;
 pomoc w wykształcaniu dojrzałych mechanizmów obronnych;
 pomoc w rozwoju zdrowych sposobów wyrażania odruchów.
Wszystkie te cele mają jedną cechę wspólną. Jest nią przywiązywanie wagi do
świadomości. W najgorszym przypadku psychoanaliza to ćwiczenie pomagające podnieść
świadomość pacjenta. Cecha ta ma kluczowe znaczenie w procesie analizy i jest jednym
z jej leczniczych aspektów. Terapia polega na odkrywaniu nieświadomych konfliktów,
aby możliwe było przeanalizowanie ich, a następnie rozwiązanie. Jeżeli bowiem nie
wiadomo, na czym polega trudność, nie można jej wyeliminować.

Bycie pacjentem
Pamiętaj, że psychoterapia ogólnie, a psychoanaliza w szczególności określana jest
przez pryzmat profesjonalnej relacji nawiązywanej w celu osiągnięcia specyficznych
celów. Role każdego z jej uczestników są zdefiniowane w taki sposób, aby jak najlepiej
przysłużyć się uzyskaniu efektu bycia lepszym. Innymi słowy, istnieje pewien właściwy
sposób zachowania podczas psychoanalizy, jednak nie jest on aż tak precyzyjnie
określony, jak mogłoby się wydawać.

Może to oczywiste, ale pacjent powinien przychodzić na spotkania punktualnie i uiszczać


opłaty w terminie. Pozwala to zapewnić odpowiednio profesjonalny charakter tego
kontaktu, który jest czymś innym niż przyjacielska pogawędka o życiu.

Wielu pacjentów rozpoczyna terapię z żądaniem „rozwiązania problemów” lub „uzyskania


odpowiedzi na wszystkie pytania”, jakby samo pojawianie się na spotkaniach czy
pasywne omawianie trudności w zupełności wystarczyło. Niestety, potrzeba tu czegoś
więcej, a ludzie często nie doceniają nakładu pracy, jaki musi wnieść klient. Niektórzy
rezygnują z terapii przed jej zakończeniem, ponieważ sprawa zaczyna się komplikować
albo wymaga się od nich zbyt wielkiego wysiłku.

Nie chodzi o to, że psychoanalityk może w środku sesji kazać pacjentowi zrobić
pięćdziesiąt pompek, ale na pewno ma prawo zażądać krytycznej analizy omawianych
kwestii. Sydney Pulver, profesor psychiatrii z University of Pennsylvania School of
Medicine, zauważa, iż terapeuci oczekują, że ich podopieczni będą:

 zauważać pojawiające się w czasie sesji treści nieświadome;


276 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

 wykazywać chęć przeżycia silnych emocji i stawiać czoła negatywnym


wspomnieniom;
 koncentrować się na zrozumieniu procesu zmiany wywoływanej przez relację
pomiędzy terapeutą i pacjentem.

Każda terapia powinna rozpoczynać się ostrzeżeniem, że nie wszystko okaże się tak
zabawne, jak może się wydawać, a momentami będzie bolesne. Cóż, nic za darmo,
jak sądzę!

Być może najważniejszym zadaniem, przed jakim staje pacjent w procesie psychoanalizy,
jest stosowanie swobodnych skojarzeń. Na początku terapii psycholog prosi podopiecznego,
aby ten położył się wygodnie i mówił wszystko, co przyjdzie mu na myśl, bez względu
na to, jak byłoby niedorzeczne, głupie lub wstydliwe. W zamyśle ma to prowadzić
do konfrontacji z nieświadomością poprzez odejście od „cenzurowania” tego, o czym
myślimy i co mówimy. Proces ten może być dość skomplikowany i przyzwyczajenie
się do niego wymaga czasu. Jedyną zasadą terapii jest jednak to, aby mówić wszystko,
co tylko przyjdzie na myśl. Dzięki temu pacjent i analityk uzyskują dostęp do
nieuświadomionych treści.

Czasami ciężko jest zapamiętać wszystko, o czym mówimy w trakcie terapii. Warto
więc robić notatki. Czasami dochodzimy do ciekawych wniosków, a terapeuta podaje
wiele ważnych informacji. Szkoda byłoby zmarnować taką okazję, dlatego wypada
zapisywać wszystkie informacje, które wydają się istotne. Pomaga to wzmacniać
wpływ terapii i umożliwia lepsze korzystanie z pomocy analityka.

Analiza właściwa
Postawmy sprawę jasno. Będąc pacjentem, muszę zapłacić analitykowi, a potem jeszcze
ciężko się napracować. Gdzie tu logika? Sądzę, że rekruci w wojsku myślą to samo,
kiedy trafiają na surowego dowódcę, który podczas musztry daje im popalić i ciągle
kwestionuje ich zaangażowanie. Każdy sierżant powie jednak, że dzieje się tak
w najlepszym interesie młodego żołnierza. Gabinetu psychoanalityka nie da się
porównać z koszarami, ale tam również należy uwierzyć w to, że cały ten wysiłek
pacjent podejmuje dla siebie. Na szczęście analitycy mają dużo więcej do zrobienia
niż powtarzanie: „To dla twojego dobra”. W terapii zarówno psychoterapeuta,
jak i jego podopieczny mają swoje obowiązki.

Według większości pacjentów analityk powinien:

 Wykazywać empatię i przejawiać pewien poziom zawodowej troski


o podopiecznego.
 Być świadomy własnych wewnętrznych konfliktów. Dzięki temu sesje
terapeutyczne mogą być skoncentrowane na problemach pacjenta, a nie na
kłopotach samego analityka. Jeżeli te ostatnie zaczną dominować w rozmowach,
terapeuta powinien natychmiast udać się po pomoc do specjalisty: kolegi po
fachu lub lekarza rodzinnego.
 Pozostać obiektywny i moralnie neutralny wobec problemów pacjenta. Klasyczni
psychoanalitycy przyzwyczaili się do tego, że są traktowani jak „ekran rzutnika”.
Starają się, aby ich osobowość w jak najmniejszym stopniu wpływała na terapię.
Rozdział 15: Proszę się wygodnie położyć 277
Dzięki temu wszystkie skojarzenia pacjenta są związane z jego wewnętrznymi
problemami, a nie z osobą analityka. Takie podejście nosi miano „czystego”.
Wielu współczesnych terapeutów sądzi, że nie należy trzymać się go za wszelką
cenę. Czasami dobrze jest wejść w pewną interakcję z pacjentem, aby skłonić go
do wprowadzenia zmian i nawiązać z nim nieco bliższą więź.
 Pracować uważnie nad leczeniem lęków podopiecznego, nie przeciążać go ani nie
stymulować nadmiernie. Kiedy pacjent przychodzi na terapię, może obawiać się
przebiegu sesji, dlatego też analityk nie powinien prowadzić zajęć zbyt intensywnie
lub zbyt szybko poruszać kwestii, na które dana osoba może nie być gotowa.
Istnieje pewien powód, dla którego dany człowiek nie zdaje sobie sprawy ze
swoich wewnętrznych konfliktów. Kompetentny analityk szanuje to i odpowiednio
dobiera tempo terapii.

T. Reik w 1948 roku stwierdził, że dobry psychoanalityk uczy się słuchać swoim
„trzecim uchem”, starając się wyłapać nieświadome konflikty w każdym wypowiedzianym
przez pacjenta zdaniu. Takie elementy można także zaobserwować w snach, żartach
i pomyłkach językowych danej osoby. Analityk powinien zauważać oznaki nieświadomych
procesów i w odpowiedniej chwili wygłaszać stosowne komentarze. Terapeuta stara
się także zrozumieć, co się dzieje w każdej chwili na trzech poziomach świadomości
pacjenta, czyli nieświadomości, przedświadomości i świadomości. Więcej informacji
na ich temat znajdziesz w rozdziale 4.

To, kiedy i w jaki sposób psychoanalityk decyduje się skomentować pewną rzecz,
zależy od konkretnych problemów pacjenta. Terapeuta dokonuje interpretacji, czyli
wyjaśnia pewne rzeczy, a także rozszerza świadomość podopiecznego i jego wiedzę
o nim samym oraz o jego wewnętrznych konfliktach i aktualnych problemach.
Interpretacja to podstawowe narzędzie w arsenale analityka. Stanowi najlepszą
metodę rozszerzania świadomości pacjenta, a dla wielu terapeutów jest wręcz tożsama
z psychoanalizą.

Psychoanalitycy nie interpretują każdego szczegółu („Zauważyłem, że składa pan tę


chusteczkę na cztery części, a nie na trzy...”). Jako że celem terapii jest poszerzenie
świadomości pacjenta, specjalista skupia się na nieświadomych treściach, które
pojawiają się tuż pod powierzchnią świadomości. Stara się rozszerzyć zakres informacji
dostępnej dla świadomości podopiecznego poprzez pozwolenie mu na dokonanie
wglądu „samodzielnie”, czyli z minimalną pomocą. To dużo ciekawsze niż otrzymywanie
wszystkich wskazówek od terapeuty.

Sydney Pulver wyróżnia co najmniej pięć rodzajów interpretacji. Należą do nich:

 Interpretacje oporu. Wskazują na te działania pacjenta, w których przejawia się


opór przed analizą i zmianą.
 Interpretacje transferencyjne. Pojawiają się w chwili, gdy pacjent nawiązuje
z terapeutą kontakt noszący znamiona relacji tworzonych przez niego z innymi
ludźmi.
 Interpretacje pozatransferencyjne. Mówimy o nich, gdy pacjent mówi
o nawiązywaniu z innymi ludźmi kontaktu noszącego znamiona wcześniej
tworzonych relacji.
278 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

 Rekonstrukcje. Wskazują na myśli, emocje i zachowania pacjenta, które mogą


„wypełnić” luki w jego wspomnieniach.
 Interpretacje charakteru. Wskazują na nieprzystosowanie mogące stanowić
centralny obszar osobowości pacjenta.

Przebieg terapii
Gdy kwestie pragmatyczne (na przykład wynagrodzenie terapeuty i plan leczenia)
zostały już ustalone, psychoanalityk może zacząć wykorzystywać swoje sztuczki.
W tym momencie rozpoczyna się właściwa część terapii. W idealnej sytuacji leczenie
przebiega w określonej liczbie etapów:

 opór,
 rozwój transferencji,
 przepracowanie,
 zamknięcie.
Wstępny opór
Terapeuta gromadzi informacje o historii życia pacjenta, zwracając uwagę na relacje
oraz interakcje rodzinne w okresie dzieciństwa. Następnie klient zaczyna omawiać
swoje problemy z psychoanalitykiem, co na ogół jest znacznie prostszym zadaniem,
niż może się wydawać.

W miarę jak pacjent mówi i dokonuje swobodnych skojarzeń, zaczynają się ujawniać
konflikty. Analityk zauważa głębsze przyczyny problemów. Im bardziej nieświadome
konflikty „zbliżają się” do powierzchni, tym silniej pacjent będzie się bronić przed ich
niepokojącymi treściami. Psychologiczna odporność wywołana jest w dużej mierze
zjawiskiem oporu, czyli pewną formą niezgody na psychoanalityczny proces rozszerzania
świadomości i przenoszenia treści nieświadomych do świadomości. Wszyscy pacjenci
opierają się co najmniej w małym stopniu, niektórzy bardziej, niektórzy mniej,
w zależności od ich nastawienia. Im bardziej zagrażające są treści nieświadome,
tym silniejsza jest niezgoda na przyjęcie ich.

Opór może przybierać formę tak prostą, jak opuszczanie sesji, aby nie musieć omawiać
własnych problemów, albo tak skomplikowaną, jak wykształcanie objawów mających
utrudnić terapeucie dotarcie do głębszych treści. Ten element jest zwykle pierwszą
przeszkodą w procesie leczenia. Dzieje się tak, ponieważ teoria psychoanalizy opiera
się na założeniu, że u podłoża wszystkich zaburzeń leży niechęć ludzi do zmierzenia
się z ich faktycznymi problemami. Analityk zwykle radzi sobie z oporem poprzez
interpretowanie i komentowanie go.

Przykładowo terapeuta może spokojnie skupić uwagę pacjenta na tym, że spóźnianie


się na spotkania ukrywa jakieś głębsze, nieświadome działanie. Czy dana osoba unika
czegoś, co pojawia się na sesjach? Takie odkrycie niekiedy stanowi punkt zwrotny
w terapii, zależnie od odpowiedzi samego pacjenta, który może:
Rozdział 15: Proszę się wygodnie położyć 279

 działać defensywnie i stwierdzić, że terapeuta zgaduje lub wyciąga pochopne


wnioski;
 przyznać się, że próbuje unikać spotkań;
 zdenerwować się i oskarżyć terapeutę o czepianie się szczegółów.
Niezależnie od odpowiedzi pacjenta komentarze specjalisty zawsze muszą mieć na celu
dotarcie do podłoża problemu.

W miarę postępu analizy i osłabienia oporu klient przyzwyczaja się do procesu


terapeutycznego, zaczyna swobodniej kojarzyć i dokonywać regresji do wcześniejszych
etapów rozwoju psychologicznego. Dokonuje tego poprzez przywoływanie zachowań
i treści z wcześniejszego etapu życia i pozwalanie impulsom oraz konfliktom
z dzieciństwa ujawniać się w odpowiedzi na interpretacje specjalisty i samą sytuację
analizy. Im głębiej zaś pacjent i terapeuta brną w poszukiwaniu nieświadomości,
tym więcej nieświadomych treści odkrywają.

Kształtowanie przeniesienia
Pacjent czasami denerwuje się, gdy terapeuta podkreśla jakiś fakt. Może wtedy przestać
mówić lub oskarżyć analityka o nadmierną krytykę bądź czepianie się. Dlaczego pacjent
miałby to robić? W końcu do obowiązków psychoanalityka należy wskazywanie
wszystkich treści, które potencjalnie są związane z nieświadomością. Jeżeli pacjent
reaguje oskarżycielsko, jego zachowanie może być przejawem czegoś znacznie bardziej
złożonego niż zwykły opór. Niewykluczone, że jest to oznaka przeniesienia.

Do przeniesienia dochodzi wtedy, kiedy klient zaczyna odnosić się do psychoanalityka


w sposób odpowiadający jednemu z wcześniejszych stosunków z innymi osobami.
Stanowi ono formę zaburzenia relacji oraz interakcji pomiędzy pacjentem a terapeutą.

Większość z nas rozumie ideę przeniesienia. Czy zdarzyło Ci się słyszeć termin
„bagaż”? W dzisiejszym rozumieniu tego słowa „bagaż” oznacza problemy przeniesione
z dawnych związków na nowe. Załóżmy, że jesteś na pierwszej randce i w restauracji
trafiasz na kolegę lub koleżankę z pracy. Przedstawiasz więc jemu bądź jej swojego
towarzysza czy towarzyszkę i mówisz, że zobaczycie się jutro w pracy. To zdarzenie
może sprawić, że osoba, z którą jesteś w restauracji, zacznie wypytywać o Twój związek
z nowo poznanym człowiekiem i o to, czy łączy Cię z nim coś więcej niż zwykła
znajomość — okazuje zazdrość i brak poczucia bezpieczeństwa.

Owszem, jest to reakcja nieusprawiedliwiona. Jeżeli spotkaliście się po raz pierwszy,


można się zastanowić, skąd bierze się takie zachowanie. Na szczęście masz już za sobą
lekturę Psychologii i wiesz, że takie postępowanie najprawdopodobniej stanowi
przeniesienie z poprzedniego związku. Jednak wciąż jesteś na randce, a nie na sesji
terapeutycznej, więc starasz się zapamiętać, aby przy pierwszej nadarzającej się okazji
zgubić numer telefonu tej osoby.

Gdy pacjent zaczyna zachowywać się podobnie względem terapeuty, ten interpretuje
to zachowanie jako pewnego rodzaju ponowne przeżywanie innego związku i wskazuje
na nie jako na źródło zaburzenia. Dzięki temu pomaga klientowi zrozumieć, kiedy
pojawia się taki problem i w jaki sposób wpływa na postrzeganie innych ludzi. Proces
280 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

ten ma na celu ułatwić pacjentowi w pełni pojąć jego własne zaburzenia postrzegania
i to, w jaki sposób kontakty z innymi opierają się nie na relacjach z nimi, lecz na „bagażu”
wyniesionym z poprzednich związków.

Przepracowywanie problemów
Przeniesienie oraz jego interpretacja to kwintesencja terapii psychoanalitycznej. Proces
powtarza się wielokrotnie i za każdym razem analityk interpretuje go pod kątem
poszerzenia świadomości pacjenta. W miarę pojawiania się epizodów przeniesienia
terapeuta i jego podopieczny badają je w ramach tzw. przepracowywania. Stare konflikty
są wyciągane na światło dziennie i przepracowywane przez pacjenta, który uczy się je
rozpoznawać i kontaktować się z analitykiem w bardziej realistyczny i mniej zaburzony
sposób. Relacja klient – terapeuta nie jest wtedy modyfikowana przez przeniesienie,
dzięki czemu dana osoba wkracza na drogę pomyślnego zakończenia leczenia.

Zamykanie terapii
Wraz ze słabnięciem zaburzeń, rozszerzaniem świadomości i zanikaniem objawów
nadchodzi powoli faza zamykania terapii. To kolejny etap pracy, tym razem odnoszący
się do myśli, uczuć i zaburzeń związanych z separacją w związkach. Pożegnanie bywa
trudne dla niektórych ludzi, ale innym wydaje się prawie niemożliwe. Jeżeli pacjent
ma poważne kłopoty z odseparowaniem się od rodziców czy innych ważnych dla siebie
osób, okres zakończenia terapii może wiązać się z kolejną dawką oporu, transferencji
i przepracowywania.

Przejście do Nowej Szkoły


Duża część tego, co napisałem do tej pory, odnosi się do psychoanalizy klasycznej,
która jednak jest wykorzystywana przez stosunkowo małą liczbę współczesnych
specjalistów. Wprowadzono do niej zatem wiele poprawek i opracowano kilka
wariantów terapii, choć u jej podłoża leżą wciąż te same procesy i mechanizmy.
Podstawowa różnica między klasycznymi i współczesnymi formami psychoanalizy
polega na przesunięciu środka ciężkości na znaczenie związków oraz interpretacji
i transferencji.

Harry Stack-Sullivan w latach 20. XX wieku wprowadził do psychoanalizy podejście


interpersonalne, skupiające się na prawdziwej dynamice związku pomiędzy pacjentem
i terapeutą. Freud podkreślał to, co dzieje się w nieświadomości człowieka, zaś
psychoanalitycy ukierunkowani interpersonalnie zwracają uwagę na to, co przejawia się
w związku, oraz postrzegają i interpretują zjawiska przeniesienia jako rezultat kontaktu
ze specjalistą, nie zaś przeżyć samego podopiecznego. W wyniku swoich działań terapeuta
może przypomnieć pacjentowi o jakiejś poprzedniej, szkodliwej relacji i w ten sposób
uaktywnić proces przeniesienia.

Dla współczesnych psychoanalityków najważniejszy jest związek pomiędzy klientem


a lekarzem. Skupiają się również na zrozumieniu sposobu, w jaki ten pierwszy nawiązuje
relacje z innymi ludźmi. W tym celu odtwarza konflikty poprzez styl kontaktowania się
z innymi. Psychoanalityk Franz Alexander (1891 – 1964), wykładowca psychologii
na University of Chicago, wprowadził pojęcie korekcyjnego doświadczenia emocjonalnego,
odpowiadającego sytuacji, kiedy terapeuta odnosi się do pacjenta w sposób, którego
Rozdział 15: Proszę się wygodnie położyć 281
ten ostatni nie doświadczył w przeszłości. Dzięki temu analityk pomaga danej osobie
przezwyciężyć ów impas rozwojowy. Jeżeli wydaje się, że konflikty są wynikiem
błędnego wychowania, zadanie specjalisty polega na swego rodzaju „ponownym
wychowaniu” pacjenta. W takim układzie terapia jest zatem inną formą związku,
którego podopieczny analityka nigdy wcześniej nie doświadczył i dzięki któremu
będzie w stanie wiązać się z innymi w prawidłowy i dojrzały sposób.

Istnieją także krótsze wersje psychoterapii analitycznej, znane jako krótkoterminowe


terapie dynamiczne. Ich przebieg jest dużo bardziej gwałtowny, zaś specjalista stara się
mocniej naciskać pacjenta w celu wydobycia ważnych treści. Ustala się przy tym
bardziej szczegółowe cele, skoncentrowane na konkretnym problemie i mające
w praktyczny sposób zmieniać zaburzone zachowania leczonego. Zamiast ogólnie
omawiać relacje, podczas takiej terapii klient i analityk skupiają się na konkretnych
związkach, takich jak stosunki pacjenta z małżonkiem czy też z dzieckiem.

Czy to już koniec?


Czy psychoanaliza naprawdę działa? Czy dzięki niej tego rodzaju i do dziś bywają cytowane). Mimo to
ludzie zdrowieją, czy jedynie kontynuują terapię psychoanaliza jest procesem długotrwałym i w dzi-
w nieskończoność? Zakrojone na szeroką skalę siejszych czasach ludzie nie mają czasu ani pienię-
badania, przeprowadzone w 1996 roku przez pismo dzy na rozpoczynanie tak czasochłonnego i drogiego
„Consumer Reports”, wykazały, że ludzie korzystają- leczenia. Niektóre badania wykazują, że stan osób
cy z jakiejś formy psychoterapii zauważają ogólną korzystających z usług specjalistów poprawia się
poprawę samopoczucia (wiem, że te analizy mają w porównaniu z samopoczuciem tych, którzy nie de-
już swoje lata, ale przez wielu naukowców są uwa- cydują się na żadną formę terapii.
żane za najbardziej rozbudowane przedsięwzięcie
282 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
Rozdział 16

Zmiana zachowania,
zmiana myślenia
W tym rozdziale:
► Nauczymy się lepszych zachowań.
► Będziemy sprawniej myśleć.
► Połączymy dwa podejścia.
► Będziemy rozsądni i zaakceptujemy siebie.
► Zbalansujemy podejście biologiczne, poznawcze i myślowe.

N iewiele jest rzeczy, których nie znoszę bardziej niż kupowania nowego
samochodu. Gdy szukam małego, błękitnego, dwudrzwiowego pick-upa,
sprzedawcy prezentują mi białego, czterodrzwiowego sedana. Przychodzę więc
do salonu po określony samochód, ale wychodzę z niego przeświadczony o tym,
że chciałem kupić coś zupełnie innego.

A teraz spróbuj wyobrazić sobie podobną sytuację w kontekście terapii. Pan Wiśniewski
ma problemy w małżeństwie, a jedno z jego dzieci doświadcza trudności w szkole.
Głowa rodziny przychodzi więc do terapeuty, aby poprosić o pomoc w kwestii
małżeństwa i potomstwa, ale kiedy zaczyna rozmawiać ze specjalistą, dzieje się coś
dziwnego. Pan Wiśniewski chce mówić o małżeństwie, a analityk nalega, aby opowiedział
o dzieciństwie. Kiedy klient stara się zmienić temat na problemy swojego dziecka,
terapeuta chce, by mówił o snach. Może to sprawić, że pacjent wyjdzie od analityka
z objawami „dezorientacji zakupowej”, nie wiedząc, z jakim właściwie zamierzeniem
przyszedł.

Jay Haley krytykował terapie, w których psycholog ignoruje prawdziwe trudności


klienta i sugeruje, że właściwym źródłem kłopotów jest jakiś ukryty i związany
z widocznym problemem element, jaki należy wydobyć i przeanalizować. Specjaliści
narażają się na takie opinie, ponieważ postrzegają nieświadome procesy psychiczne
jako źródła kłopotów, nawet jeżeli mają do czynienia z lękiem przed lataniem.
„Siła samolotu i twój lęk przed lataniem symbolizuje twojego ojca i nierozwiązany
kompleks edypalny”. Że co, proszę? Czy naprawdę potrzebuję siedmiu lat psychoanalizy,
aby pozbyć się lęku przed lataniem? Może po prostu będę jeździć autobusami?

W tym rozdziale skupię się na podejściach do terapii, które przeszłyby „test Haleya”.
Terapia behawioralna i terapia kognitywna stanowią dwie popularne formy leczenia
psychologicznego. Prezentują one prostsze (lecz nie prostackie) podejście do
problemów psychicznych. Terapia behawioralna koncentruje się na zachowaniu.
284 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

Proste, prawda? Jeżeli więc pan Wiśniewski trafi do terapeuty behawioralnego, ten
będzie przede wszystkim zainteresowany jego zachowaniem w małżeństwie. Z kolei
teoria kognitywna koncentruje się na myślach, więc terapeuta kognitywny skupi się
na myślach pana Wiśniewskiego dotyczących małżeństwa i dziecka. Oba podejścia
do problemów pacjenta są prostsze i mniej tajemnicze niż psychoanaliza.

Wyeliminowanie złych zachowań


na drodze terapii behawioralnej
Terapia behawioralna podkreśla wagę aktualnych warunków wpływających na dane
zachowanie. Ta forma leczenia skupia się na problemie, nie na osobie. Elizabeth
Klonoff, u której kiedyś studiowałem, porównywała proces terapii behawioralnej
do pielenia grządek. Psychoanalityk stara się wyrwać chwast z korzeniami, by nigdy
nie odrósł, podczas gdy terapeuta behawioralny usuwa tylko nadziemną część rośliny,
a kiedy ona odrasta, robi to ponownie. Chociaż opis ten może sugerować, że terapia
taka nie ma dużej skuteczności, w rzeczywistości jest inaczej. Jej twórcy wyszli bowiem
z założenia, że nie wszystkie problemy psychiczne wymagają analizy wydarzeń
z dzieciństwa. Czasami wystarczy jedynie odnieść się do elementów, które podtrzymują
dane zjawisko. Innymi słowy, kiedy skutecznie wyeliminujemy czynniki powodujące
problem, przestaje on występować, a więc można uznać, że został „wyeliminowany”.
Kogo obchodzi to, w jaki sposób człowiek zaczął palić? Ważniejsze jest poznanie
czynników niepozwalających pokonać nałogu.

Terapia i teorie uczenia się


Wszystkie nasze zachowania są wyuczone, zarówno te zdrowe, jak i anormalne. Dlatego
też terapia behawioralna opiera się na koncepcji uczenia zgodnej z warunkowaniem
klasycznym Iwana Pawłowa, warunkowaniem sprawczym B.F. Skinnera i ideą
społecznego uczenia się Alberta Bandury (więcej informacji na ich temat znajdziesz
w rozdziale 9). Powyższe założenia następująco odnoszą się koncepcji nauki:

 W kontekście warunkowania klasycznego nauka oznacza tworzenie skojarzeń


pomiędzy zjawiskami i działaniami.
 W kontekście warunkowania sprawczego nauka odnosi się do wzrostu lub spadku
prawdopodobieństwa wystąpienia danego zachowania, w zależności od jego
konsekwencji.
 W kontekście teorii społecznej nauka odwołuje się do teorii poznawania nowych
rzeczy na drodze obserwacji innych ludzi.

W dzisiejszych czasach dość trudno udowodnić, że palenie nie szkodzi zdrowiu.


Większość ludzi wierzy w negatywne skutki palenia, ale niektórzy zdają się ignorować
ostrzeżenia. Nikotynizm jest dobrym przykładem wyuczonego niezdrowego zachowania.
Reklamy papierosów przedstawiają seksownie wyglądające osoby, świetnie bawiące się
podczas palenia (warunkowanie klasyczne). Nikotyna wywołuje miły, stymulujący
efekt (warunkowanie instrumentalne). Nastolatki czasami uczą się palić, obserwując
uzależnionych rodziców, starsze rodzeństwo czy rówieśników (teoria społecznego
uczenia się).
Rozdział 16: Zmiana zachowania, zmiana myślenia 285

Warunkowanie klasyczne i terapia behawioralna


Terapia behawioralna traktuje zachowanie anormalne (więcej informacji na jego temat
znajdziesz w rozdziale 13.) jako działanie wyuczone i zakłada, że wszystkiego, czego
jesteśmy w stanie się nauczyć, potrafimy się też oduczyć. Kluczowy element takiego
podejścia to idea, że możliwe jest poznawanie otoczenia i manipulowanie nim w celu
zmiany postępowania człowieka, bez potrzeby analizowania jego psychiki i tłumaczenia
zachodzących w niej zjawisk.
Klasyczny przykład, cytowany przez zwolenników terapii behawioralnej, stanowi
przypadek małego Hansa. Chłopiec śmiertelnie bał się koni. Dzieci na ogół bardzo lubią
te zwierzęta, więc zachowanie to było co najmniej dziwaczne. Dlaczego Hans bał się
koni? Z psychoanalitycznego punktu widzenia obawa przed tymi zwierzętami stanowiła
przeniesienie lęku przed silnym ojcem. Behawioryści mieli jednak inne wyjaśnienie.
Hans był świadkiem przerażających scen, w których występowały konie. Pewnego razu
widział śmierć takiego zwierzęcia w wypadku drogowym. Wytrąciło go to z równowagi
i mocno przestraszyło. Behawioryści założyli, że w tym przypadku lęk przed końmi to
wynik widzianych scen śmierci zwierzęcia i innych związanych z końmi nieprzyjemnych
zjawisk, których chłopiec był świadkiem. Ten proces warunkowania sprawił, że Hans
zaczął łączyć lęk z końmi.
Pamiętasz metodę działania warunkowania klasycznego? Poniżej przedstawiam krótkie
przypomnienie, ale radzę również zajrzeć do rozdziału 8. w celu zapoznania się
ze szczegółami.
Bodziec bezwarunkowy (wypadek) → Reakcja bezwarunkowa (strach)
Bodziec warunkowy (koń) + Bodziec bezwarunkowy (wypadek) → Reakcja
bezwarunkowa (strach)
Bodziec warunkowy (koń) → Reakcja warunkowa (strach)
I tak oto otrzymujemy lęk przed końmi à la Pawłow. Piękno tego wyjaśnienia polega
na tym, że można je włączyć w proces leczenia fobii małego Hansa. Według terapeutów
behawioralnych, jeżeli chłopiec nauczył się bać koni, należy go nauczyć nieodczuwania
lęku przed tymi zwierzętami. Taki efekt można uzyskać dzięki technice zwanej
systematyczną desensytyzacją, którą szerzej opiszę w podrozdziale „Terapie ekspozycyjne”,
zamieszczonym w dalszej części tego rozdziału.

Warunkowanie instrumentalne i terapia behawioralna


Jaką rolę w terapii behawioralnej odgrywa warunkowanie instrumentalne? Przyjrzyjmy
się na przykład uczuciu gniewu. Jeżeli uda mi się przeforsować moją opinię za każdym
razem, gdy się wścieknę, otrzymuję pozytywne wzmocnienie takiego zachowania.
W efekcie jestem bardziej skłonny wykorzystywać gniew w tym właśnie celu. To
popularne wyjaśnienie problemów związanych z zachowaniem dzieci. Jeżeli postępują
one w sposób nieakceptowalny, rodzice mogą wzmocnić skłonność do takiego zachowania
poprzez zwracanie na pociechę uwagi, choć w innej sytuacji by tego nie zrobili.
Podobnym przykładem zachowania warunkowanego negatywnie jest poddawanie się
presji otoczenia. Nastolatek działający inaczej niż jego rówieśnicy może zostać
wyśmiany, co jest zwykle zdarzeniem bolesnym i skłaniającym do postępowania
zgodnego z normą grupową, które pozwala uniknąć dalszych drwin (eliminacja
szkodliwego bodźca).
286 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

Kłopoty z asertywnością stanowią świetny przykład zachowania (a może raczej jego


braku) podtrzymywanego przez karę. Jeżeli ktoś mieszka w domu, w którym
asertywność i wypowiadanie swojego zdania jest wyśmiewane lub w jakiś sposób
karane, istnieje spora szansa, że będzie mniej asertywny również w innych sytuacjach.
Zbytnia uległość jest poważnym problemem, który często rodzi uprzedzenia i prowadzi
do wiktymizacji.

Szansa na ponowne wystąpienie danego zachowania wzrasta z każdym jego


wzmocnieniem. Jeżeli moje gniewne domaganie się kanapki sprawi, że ją dostanę,
najprawdopodobniej będę stale domagał się jedzenia w taki sposób. Jeśli dąsy mojego
dziecka pomogą mu wykręcić się od odrabiania lekcji, mogę spodziewać się marudzenia
po każdym otwarciu zeszytu. Jeżeli rodzice będą mnie ignorować przy każdej próbie
rozmowy o uczuciach, porzucę ten temat. Jeśli zostanę ukarany za mówienie, co mam
na myśli, będę ukrywał własne zdanie. Krótko mówiąc, ludzie przejawiają zachowania,
za które są nagradzani, i unikają tych nienagradzanych (lub karanych).

Teoria społecznego uczenia się i terapia behawioralna


Obserwując innych ludzi, możemy się wiele nauczyć. W małżeństwie często dochodzi
do kłótni o pieniądze. Wielu z nas uczy się takiego zachowania, obserwując rodziców
spierających się o domowe finanse, wzajemnie wypominających sobie, kto za mało
zarabia lub za dużo wydaje, i czyniących to w bezproduktywny, frustrujący i szkodliwy
emocjonalnie sposób. Modelowanie to forma terapii behawioralnej polegającej
na przedstawianiu ludziom innych, zdrowych metod rozwiązywania konfliktów.

Terapia behawioralna, modyfikacja zachowania


i stosowana analiza zachowania
Ogólnie rzecz ujmując, terapia przeprowadzona rapeuci z różnych krajów używali wielu różnych
przy zastosowaniu zasad warunkowania klasycz- nazw na określenie metody, która w rzeczywistości
nego bądź instrumentalnego, bez wgłębiania się była jednym i tym samym podejściem do danego
w psychologiczne bądź poznawcze wyjaśnienia, zagadnienia. Musisz jednak pamiętać, że gorący
jest uznawana za behawioralną. Nosi ona również zwolennicy ABA mogą twierdzić, że jest to kon-
nazwę modyfikacji zachowania (ang. Behavior Mo- cepcja znacznie szersza niż inne i wiąże się ze spe-
dification — B-Mod) lub stosowanej analizy za- cyficznym sposobem zdobywania informacji i gro-
chowania (ang. Applied Behavior Analysis — ABA). madzenia danych oraz możliwością wykorzystania
W pewnym sensie B-Mod i ABA są tożsame, gdyż go poza psychologią kliniczną, na przykład w psy-
w obu przypadkach mamy do czynienia z inter- chologii zawodowej. Ponadto terapeuci tacy mogą
wencją terapeutyczną korzystającą z zasad warun- twierdzić, że to podejście od początku miało na celu
kowania klasycznego i instrumentalnego. poprawę zachowań agresywnych i wyeliminowanie
samookaleczeń występujących u osób cierpiących
Nie jestem socjologiem ani historykiem, więc na- na zaburzenia rozwojowe, intelektualne bądź auty-
prawdę nie mam pewności, w jaki sposób oba styczne (więcej o tym ostatnim możesz przeczytać
wymienione w powyżej pojęcia zyskały popular- w rozdziale 13.). Moim zdaniem wszystko spro-
ność. Jako student Uniwersytetu Kalifornijskiego wadza się do różnic w nazewnictwie. Jedni na-
uczyłem się modyfikacji zachowania, ale później dają swojemu podejściu miano B-Mod, inni ABA,
poznałem także stosowaną analizę zachowania. ale w gruncie rzeczy jedni i drudzy robią to samo.
Z tego, co wiem, liczni psychologowie, badacze i te-
Rozdział 16: Zmiana zachowania, zmiana myślenia 287
Można bowiem poprosić męża o to, by rozpoczął rozmowę o pieniądzach, a następnie
pokazać jemu oraz jego żonie, jak lepiej przeprowadzić tę dyskusję. Niestety, aby
proces ten był skuteczny, konieczny jest terapeuta, który sam wie, jak modelować
właściwe zachowanie!

Ocena problemu
Prostota behawioralnego podejścia do problemów psychologicznych polega również
na uproszczeniu (ale wciąż niezbyt dużym) technik. Psychologowie behawioralni
przykładają dużą wagę do metody naukowej i koncentrują się na obserwowalnych
zmianach oraz pomiarach. Techniki i działania terapeutyczne są dobrze zaplanowane,
szczegółowo skomponowane i wysoce systematyczne. Analityk jest postrzegany
nie tyle jako posiadacz jedynej prawdziwej wiedzy, co raczej jako osoba wpływająca
na proces zmiany zachowania. Na pacjencie spoczywa zaś odpowiedzialność
za wykonywanie zadań domowych zalecanych przez terapeutę, które pozwalają
poprawiać postępowanie klienta i pomagają w prowadzeniu kolejnych sesji.

Aby podtrzymywać systematyczne, naukowe podejście do zaburzeń psychicznych,


terapeuci behawioralni rozpoczynają od dokładnego zbadania problemu
podopiecznego. Poniżej przedstawiam podstawowe etapy oceny behawioralnej:
1. Określenie zachowania docelowego.
Pierwszy krok polega na przyjrzeniu się zachowaniu docelowemu, czyli problemowi,
który pacjent przedstawia terapeucie. Psychologowie behawioralni korzystają ze
specjalnej metody służącej do badania tych zagadnień, tzw. analizy ABC. Polega
ona na ocenie zdarzeń poprzedzających zachowanie docelowe, występujących
w jego trakcie i następujących po nim.
A. Oznacza antecedencję, czyli okres poprzedzający konkretne działanie. Odnosi się do
zjawisk następujących przed tym zachowaniem. Jako że terapeuci często pomagają
skłóconym parom, konflikt stanowi tu dobry przykład. Konkretnymi zjawiskami
poprzedzającymi to zachowanie mogą być na przykład czas, miejsce i okoliczności
pojawiające się przed każdą awanturą.
Czas — kiedy małżonkowie wracają z pracy.
Miejsce — przy stole.
Okoliczności — rozmowa o tym, co zdarzyło się danego dnia w pracy.
B. Oznacza zachowanie (ang. behavior), czyli zachowanie docelowe. W przypadku
sprzeczek małżeńskich będzie nim sam fakt kłótni.
C. Oznacza konsekwencje (ang. consequences) zachowania, czyli wydarzenia i okoliczności
występujące po działaniu B i będące jego bezpośrednim następstwem.
W opisywanym przypadku kłótni mogą to być wściekłość i próba jej rozładowania,
podczas której mężczyzna jedzie gdzieś samochodem, a kobieta wychodzi
na długi spacer.
2. Określenie aktualnych warunków podtrzymujących.
Spiegler i Guevremont definiują takie warunki jako sytuacje, w wyniku których
zachowanie docelowe jest kontynuowane. Określają też dwa podstawowe źródła
tego typu działania:
288 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

 Środowisko. Czas, miejsce, reakcje ludzi oraz różne inne zjawiska


zewnętrzne. W przypadku kłócącej się pary będą wyznaczane przez
odpowiedzi na pytania „kto?”, „co?”, „kiedy?”, „gdzie?” i „jak?”.
 Zachowanie pacjenta. Wkład leczonego w podtrzymywanie zachowania
obejmuje myśli, uczucia i działania. W opisywanym przykładzie będą
to emocje i myśli małżonków przed kłótnią i w jej trakcie.
3. Jasne i wyraźne ustalenie konkretnych celów terapii.
Pierwotnym celem terapii może być na przykład zaprzestanie kłócenia się.
Jednakże takie założenie jest nieco zbyt wieloznaczne z punktu widzenia
terapeuty behawioralnego. Bardziej precyzyjną miarą zachowania docelowego
może być odkrycie licznych przyczyn występowania czy czasu trwania kłótni.
Tak więc zamiast próbować wyeliminować sprzeczki, lepiej ograniczyć ich
liczbę do jednej w tygodniu.

Testowanie różnych technik


Terapia behawioralna ma dwie istotne zalety, ważne zarówno dla pacjenta, jak i dla
analityka, a mianowicie przejrzystość i strukturę. Terapeuci behawioralni korzystają
z wielu ustrukturyzowanych technik, których zadaniem jest pomóc pacjentom.
Spiegler i Guevremont określają trzy podstawowe klasy metod terapii behawioralnej:
terapię wzmocnień, terapię spowalniania i terapię ekspozycyjną.

Odkrywanie funkcji i wyników


Funkcjonalna analiza zachowania (ang. Functional Poniżej opisuję najczęściej spotykane funkcje za-
Analysis of Behavior — FAB) jest bardziej sforma- chowania opisane w FAB:
lizowaną wersją oceny zachowania. FAB korzysta
ze specjalnego podejścia do określenia funkcji  Dostęp do namacalnych nagród. Uderzenie
konkretnego postępowania i jego związku z wyni- kogoś pozwala mi zdobyć zabawkę, której chcę.
kiem tego działania. Zachowanie ma bowiem kon-  Ucieczka bądź uniknięcie bodźca awersyj-
kretny rezultat, który może być głównym czynni- nego. Krzyk pozwala mi uniknąć wykonywa-
kiem, który je motywuje. Dziecko zaczyna nia prac domowych.
krzyczeć, gdyż to pomaga mu uzyskać coś, czego  Uwaga innych. Wyzywanie kogoś sprawia,
chce (na przykład pozwala uniknąć wyjścia na że ten się mną zainteresuje.
zakupy z babcią). Dlatego właśnie decyduje się krzy-
czeć w sklepie, aby jak najszybciej go opuścić.  Automatyczne wzmocnienie. Drapanie skóry
łagodzi świąd.
Kiedy terapeuta wspólnie z pacjentem określą funk-
cję zachowania, można wskazać działanie, które
pozwoli uzyskać pożądany wynik w sposób mniej
problematyczny. Przykładem może być spokojna
rozmowa zamiast krzyku.
Rozdział 16: Zmiana zachowania, zmiana myślenia 289

Przekupstwo szkolne
Kilka lat pracowałem z dziećmi autystycznymi. Wy- przedmioty. Używaliśmy wszystkiego, co mogło
korzystywałem wówczas terapię wzmocnień. Naj- wpłynąć na poprawę funkcjonowania malca. Jed-
trudniejszą częścią tej procedury było wyszuki- nego dnia najlepiej sprawdzały się cukierki, innym
wanie wzmocnień, których mógłbym używać do razem skutecznym wzmocnieniem były zabawki. Jedno
warunkowania pożądanych zachowań funkcjo- z dzieci szczególnie lubiło, gdy udawałem, że uderzam
nalnych, takich jak komunikowanie się, socjaliza- głową w blat biurka, więc używałem tego w charak-
cja, zabawa i nabywanie podstawowych zdolno- terze wzmocnienia. Cóż, cel uświęca środki, prawda?
ści szkolnych (na przykład rozpoznawanie liter,
cyfr i kolorów). Terapia polegała na uczeniu dzie-Być może wydaje Ci się, że to działanie nieco przy-
ci właściwego postępowania i nagradzaniu ich, pomina przekupstwo. Owszem, dawaliśmy dzieciom
gdy działały w odpowiedni sposób. Kiedy jednak „łapówkę”, aby zachowywały się w odpowiedni
wzmocnienia nie mają większej wartości, można sposób, ale gdybyśmy tego nie robili, nie zdobyłyby
zapomnieć o powodzeniu przedsięwzięcia. umiejętności mogących pomóc im w codziennym
życiu. Moim zdaniem przekupstwo jest o wiele lepsze
Niektóre dzieci lubiły pewne rodzaje jedzenia lub od zaniedbania.
słodyczy, pozostałe zaś wolały zabawki albo inne

Terapia wzmocnień
Behawioralna terapia wzmocnień opiera się na zasadach warunkowania instrumentalnego,
przede wszystkim zaś na wykorzystaniu wzmocnienia pozytywnego.

Po ocenie behawioralnej analityk i pacjent przechodzą przez następujące etapy terapii


wzmocnień:
1. Określenie listy wzmocnień wykorzystywanych w leczeniu.
To kluczowa część procesu. Wzmocnieniem może być wszystko, co zwiększa
szanse na wystąpienie pożądanych zachowań.
2. Określenie czasu i okoliczności stosowania wzmocnień.
Ciągłe wzmacnianie jest najlepszym sposobem szybkiej zmiany zachowania.
Polega ono na przyznawaniu pacjentowi nagród za każdym razem, gdy stosuje
pożądane zachowanie. Kiedy dana osoba zaczyna wykazywać stałość nowego
działania, wzmocnienie jest wygaszane i przyznawane jedynie co jakiś czas,
a nawet losowo. To najlepszy sposób podtrzymywania zachowania.
3. Rozpoczęcie kształtowania.
Kształtowanie to procedura, w wyniku której skuteczne przybliżenie się
do zachowania docelowego jest wzmacniane w celu „kształtowania”
czy też kierowania pacjenta w stronę pożądanych działań.
Załóżmy, że problem polega na nieuczeniu się. Jeśli za docelowe zachowanie
uznano uczenie się co wieczór przez dwie godziny bez przerwy, pacjent może
być nagradzany wzmocnieniem za każde wydłużenie czasu spędzonego nad
książką aż do osiągnięcia limitu dwóch godzin (20 minut, 30 minut, godzina itd.).
290 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

4. Tworzenie formalnej umowy, obejmującej wszystkie uzgodnienia


dotyczące planu terapii oraz precyzującej, kiedy, w jaki sposób i gdzie
zacznie się pojawiać zachowanie docelowe.
5. Okresowe sprawdzanie postępów w terapii poprzez ocenę zmian
zachowania pacjenta.
Wprowadzane są konieczne modyfikacje w procedurze zmiany działania.
6. Zakończenie terapii.
Następuje, gdy pacjent zaczyna zachowywać się w pożądany sposób i utrzymuje
to działanie przez określony czas.

Terapia spowalniania i wygaszania


Większość z nas zna opowieść o pasterzu, który lubił straszyć mieszkańców wioski
okrzykiem: „Wilk! Wilk!”. W efekcie ludzie przyzwyczaili się do tego i nikt nie przyszedł
mężczyźnie z pomocą, kiedy faktycznie został napadnięty przez zwierzę. Jak długo jednak
trzeba zachowywać się w taki sposób, aby inni zrozumieli, co się dzieje? Czy nie wiedzą,
iż dana osoba krzyczy tylko dlatego, że za każdym razem ktoś przybiega jej na ratunek?
W skrócie: to reakcja ludzi nakręca takie zachowanie, więc aby zniknęło, wystarczy
zacząć je ignorować.
Proces wycofywania lub pozbawiania wzmocnienia w celu wyeliminowania reakcji
nosi nazwę wygaszania. Dawno temu behawioryści odkryli, że kiedy zanika wzmocnienie,
zanika też związane z nim zachowanie.
Spiegler i Guevremont klasyfikują metody leczenia korzystające ze zjawiska wygaszania
jako terapie spowalniania. Kiedy wzmocnienie warunkujące dane zachowanie zostaje
wycofane lub usunięte, działanie również zanika. Terapie spowalniania przebiegają
podobnie do terapii wzmocnień — również rozpoczynają się od określenia zachowania
docelowego i warunków wzmocnienia. Główną różnicą pomiędzy tymi dwoma
rodzajami leczenia jest to, że przy spowalnianiu usuwa się wzmocnienia, zamiast je
przyznawać.

Nie przyjmuj fałszywych monet


Jedną z bardziej zaawansowanych form terapii Ekonomie żetonowe są często wykorzystywane
opartej na wzmocnieniach stanowi model ekonomii w sytuacjach, w których dana osoba lub grupa
żetonowej. Jest to ustalony system wzmocnień, musi respektować określone zasady. Na przykład
w którym korzysta się z żetonów, czyli symbolicz- pacjenci placówek psychiatrycznych często otrzy-
nych wzmocnień reprezentowanych przez bardziej mują punkty lub żetony za przestrzeganie reguł szpi-
namacalne nagrody w celu zwiększenia prawdo- talnych lub przejawianie odpowiednich zachowań.
podobieństwa wystąpienia pożądanego zachowa- W wielu przypadkach żetony te można raz w tygo-
nia. W tej roli najlepiej sprawdzają się pieniądze. dniu wymienić na przekąski lub upominki. W nie-
Same w sobie są bezwartościowe, a przynajmniej których szpitalach zamkniętych pozwalają one na-
nie bardziej użyteczne niż papier, na którym je wy- tomiast na krótkie wycieczki, mające przygotować
drukowano (przy użyciu papieru można zaś na przy- pacjenta do opuszczenia zakładu. Ta forma terapii
kład rozpalić ognisko albo wypchać nim poduszkę). jest wspaniałym przykładem modelowania.
Siłą pieniądza jest to, co reprezentuje, a mianowi-
cie możliwość nabywania namacalnych dóbr.
Rozdział 16: Zmiana zachowania, zmiana myślenia 291

Wskazówki dotyczące przerw w poświęcaniu uwagi


Słyszałem od wielu rodziców, że takie podejście W innym przypadku będzie to przypominać zakaz
nie działa. Wówczas zawsze się zastanawiałem, czy chodzenia do szkoły zastosowany wobec malca,
wykorzystują je prawidłowo. Spiegler i Guevremont który nienawidzi nauki.
opisują cztery warunki mające ułatwić rodzicom
stosowanie tej metody.  Przerwa powinna zakończyć się w określonej
chwili i gdy dziecko zachowuje się odpowied-
 Przerwy powinny być krótkie (pięć minut lub nio. Jeżeli malec nadal postępuje w niepożądany
mniej), a dziecko musi znać ich długość. Wielu sposób, można wydłużyć ten okres o ustaloną
rodziców zawiesza warunkowane zachowanie wcześniej wartość.
na zbyt długi czas. Małe dzieci potrzebują około
minuty przerwy, podczas gdy u starszych na-  Przerwy nie powinny być dla dziecka możliwo-
leży wydłużać go o minutę na rok życia. Czte- ścią uniknięcia wykonania niechcianego zadania.
rolatek wymaga ignorowania przez cztery mi- Umiejętność rozpoznawania sytuacji, w których
nuty. Proste! malec manipuluje rodzicem, wymaga nieco tre-
ningu. Jeżeli dziecko próbuje oszukać w ten spo-
 W czasie przerwy nie należy dostarczać wzmoc- sób opiekuna, należy przypilnować, by po zakoń-
nień. Dobrze też, gdy dziecko nie przebywa wtedy czeniu przerwy wykonało to, czego się od niego
w pokoju zabaw. oczekuje.

Jednym z najbardziej znanych przykładów terapii spowolnienia jest niesławna przerwa


w poświęcaniu uwagi, wykorzystywana jako najczęściej stosowane narzędzie dyscypliny.
Opiera się na założeniu, że niepożądane zachowanie dziecka (lub innej osoby) jest
podtrzymywane, ponieważ ktoś się na nim koncentruje. Uwaga społeczna może być
wynikiem samego zachowania bądź innego wzmocnienia związanego z sytuacją,
jak na przykład odebranie innemu maluchowi zabawki.

Kiedy mały Jasio zachowuje się w niepożądany sposób, powinien trafić w wyznaczone
miejsce. Tym samym dziecko zostaje oderwane od wzmocnień występujących
w poprzedniej sytuacji. Należy też pamiętać o tym, aby w nowym miejscu również
nie było dostępnych, atrakcyjnych dla malucha wzmocnień.

Terapie ekspozycyjne
Istnieje kilka rodzajów tzw. terapii ekspozycji. Polega ona na „eksponowaniu” zachowania
docelowego w nowych okolicznościach w celu jego zredukowania. Ekspozycja oznacza
tu ponowne uczenie się czy też ponowne kojarzenie danego zachowania z innym,
dzięki czemu zostaje wygaszone.

Czy kiedykolwiek udało Ci się zapalić papierosa pod prysznicem? To dość trudne zadanie.
Co prawda znam człowieka, który nauczył się to robić, ale nie zdradzę jego sposobu,
ponieważ nie chcę pomagać nałogowcom. Tak czy inaczej większość pewnie zgodzi się
ze mną, jeśli powiem, że palenie i wodę raczej trudno pogodzić. Innymi słowy, te dwa
elementy są niekompatybilne. Znalezienie działania przeszkadzającego w zachowaniu,
którego chcemy się pozbyć, jest dobrym sposobem na zlikwidowanie tego drugiego.

Kiedy dwa zachowania występują jednocześnie, silniejsze dominuje. Woda zawsze


wygrywa z papierosem. W żargonie terapeutów behawioralnych zjawisko to nosi nazwę
wzajemnego osłabiania czy też przeciwwarunkowania. Metoda korzystająca z tych dwóch
292 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

zjawisk ma na celu osłabienie szkodliwego zachowania docelowego, wyuczonego na


drodze warunkowania klasycznego. Kiedy „wystawiasz” papierosa na działanie wody,
palenie staje się niezwykle trudne. Przeciwwarunkowanie jest mechanizmem, na którym
opierają się wszystkie terapie ekspozycji.

Prawdopodobnie najlepszy sposób wyjaśnienia tego, w jaki sposób przeciwwarunkowanie


działa w terapii ekspozycji, to przedstawienie najpopularniejszej metody, zwane
systematyczną desensytyzacją (SD). Jest ona często wykorzystywana do leczenia fobii,
na przykład lęku przed wystąpieniami publicznymi, fobii społecznych itd. Terapeutom
udaje się też wykorzystywać ją do zwalczania napadów paniki związanych z agorafobią.
Na zasadzie systematycznej desensytyzacji opiera się kilka rodzajów terapii ekspozycji:

 Tajna sensytyzacja (ekspozycja wyobrażeniowa). „Uczenie się” lub kojarzenie


zachodzi wyłącznie w umyśle pacjenta, nie zaś w świecie zewnętrznym.
Procedury opracowane przez Wolpego i Jacobsena są bardzo podobne. Terapeuci
uczą pacjentów wchodzenia w stan głębokiego odprężenia. Następnie proszą ich
o wyobrażenie sobie siebie w sytuacji wywołującej lęk i jednoczesne utrzymywanie
się w stanie relaksu. Gdy poziom lęku danej osoby przekroczy dopuszczalną normę,
terapeuta prosi o przerwanie wyobrażania sobie sytuacji i powrót do zupełnego
odprężenia.
Proces ten powtarza się wielokrotnie w ciągu kilku sesji. Objawy fobiczne
zaczynają ustępować dzięki pojawiającemu się skojarzeniu bodźca lękowego ze
stanem odprężenia, konkurującemu z uprzednim lękiem. Od tej pory bodziec
lękowy zaczyna być kojarzony nie z lękiem, lecz ze stanem relaksu.
 Terapia stopniowej ekspozycji. Kiedy pacjent uczy się skutecznego działania
w obliczu bodźca lękowego w prawdziwym życiu, mówimy o sensytyzacji in vivo.
Na ogół taka desensytyzacja zachodzi stopniowo, stąd jej nazwa. Jeżeli boję się
latania, mój terapeuta może zasugerować, żebym zaczął od oglądania filmów
o podróżach lotniczych (oczywiście nie tych, w których pokazane są wypadki).
Następnie wybiorę się na lotnisko. Później odwiedzę terminal. Ostatecznie zaś
mogę zająć miejsce w samolocie. Powoli zmierzam do przełamania lęku przed
samym lataniem poprzez wykonywanie wielu ćwiczeń przygotowawczych i naukę
odprężania się na etapach „podróży” poprzedzającej lot.
 Zalewanie. Zakłada wystawianie danej osoby na wywołujące lęk sytuacje bądź
bodźce w sposób długotrwały i ciągły. Metoda ta wywołuje bardzo silny strach
u pacjenta, więc niekiedy kojarzy się z torturą. Jeżeli ktoś boi się węży, może
wskoczyć do zbiornika pełnego tych zwierząt i albo umrzeć, albo raz na zawsze
pozbyć się lęku. W tym przypadku nie ma mowy o stopniowym oswajaniu.
Wystarczy wskoczyć między węże i mieć to z głowy.
To nie koniec! Pacjent nie tylko zostaje wystawiony na to, czego najbardziej się
boi, ale dodatkowo jest też pozbawiany możliwości ucieczki albo działania
pomagającego mu uniknąć sytuacji lękowej. Taka forma terapii nosi nazwę
zapobiegania reakcji.

Zalewanie brzmi przerażająco, ale jest to jedna z najskuteczniejszych form terapii


behawioralnej. Jeżeli dana osoba ufa lekarzowi, może w ten sposób pozbyć się bardzo
silnych i paraliżujących fobii. Ta metoda leczenia wydaje się okrutna, jednak stosuje
się ją po wyrażeniu zgody przez pacjenta. Warto w tym miejscu pamiętać, że nikt nie
jest zmuszany do leczenia; wyjątek stanowi nakaz sądowy (więcej informacji na temat
psychoterapii w systemie penitencjarnym znajdziesz w rozdziale 14.).
Rozdział 16: Zmiana zachowania, zmiana myślenia 293

Dogadać się z bakteriami


Dobrym przykładem metody zalewania (patrz pod- na stertę śmieci i wydał mi polecenie: „Wskocz
rozdział „Terapie ekspozycyjne”) jest leczenie osób w nią”. „Słucham?” — zapytałem z niedowierzaniem.
cierpiących na lęki przed zarazkami. Załóżmy, że ba- „Słyszałeś mnie” — powtórzył terapeuta. — „Wska-
łem się mikroorganizmów i obawiałem się zbliżania kuj!”. Reszta jest historią. Wystarczy wspomnieć,
do kubłów na śmieci, aby się nie zarazić. Jako że że wskoczyłem w śmieci i zacząłem się w nich ta-
nie byłem w stanie dotknąć kosza, aby wyrzucić rzać. Po skończonej sesji terapeuta powiedział,
odpadki, zaczynały one gromadzić się w mieszka- żebym do następnego dnia nie brał prysznica. Po-
niu. Po pewnym czasie smród stał się nie do znie- słuchałem go i dziś nie boję się już kubłów na
sienia i groziła mi eksmisja. Na szczęście w okolicy śmieci.
znalazł się dobry psychoterapeuta, który zdecydował
się mi pomóc. Pamiętaj jednak, że nie jest to prawdziwa historia i sta-
nowi dość skrajny przykład takiej terapii, choć nieda-
Zdecydował, że leczenie będzie się odbywać w moim leki od prawdy. Psychologowie korzystający z takiej
mieszkaniu. Na początku wydawało się to fajnym metody proszą pacjentów o pełne wystawienie się
pomysłem. Kiedy psycholog pojawił się u mnie, po- na bodźce, których ci najbardziej się obawiają. Mo-
wiedział, że ma pomysł na terapię, po czym wskazał żesz wierzyć lub nie, ale to naprawdę działa!

Mydlenie umysłu za pomocą


terapii kognitywnej
Anonimowi Alkoholicy używają terminu „śmierdzące myśli” na określenie tego,
co pojawia się w umyśle osoby wychodzącej z uzależnienia. Taki człowiek zaczyna
postrzegać wszystko w czarnych barwach i rozważa sięgnięcie po alkohol. Prostota
tego stwierdzenia nie powinna być uważana za oznakę braku mądrości. Nigdy nie
należy bowiem lekceważyć potęgi myśli.

Terapia kognitywna jest popularną i dobrze zbadaną formą psychoterapii, która podkreśla
siłę myśli. Z perspektywy terapeuty kognitywnego problemy psychologiczne, takie jak
trudności interpersonalne czy zaburzenia emocjonalne, wywołują „śmierdzące myślenie”.
Innymi słowy, przyczyną tych problemów są nieadaptacyjne procesy myślowe czy
poznawcze. „Śmierdzące myślenie” może mieć ogromny wpływ na naszą psychikę,
ponieważ analizujemy i przetwarzamy informacje o wszystkim, co nas otacza, a następnie
reagujemy na podstawie wyniku tych operacji. Może to wyglądać następująco:
A (możliwość utraty pracy) → B (myśli o zwolnieniu) → C (moje emocje związane
z wydarzeniem, przetwarzane przez myśli).

Nasze reakcje są wynikiem tego, co i w jaki sposób myślimy o danej sytuacji czy
zjawisku. W wielu sytuacjach, takich jak doświadczenie straty, obrazy, porażki czy
lęku, złe emocje to coś całkowicie naturalnego. Negatywne reakcje nie muszą być
koniecznie anormalne. Dzieje się tak tylko wtedy, gdy nasze odpowiedzi emocjonalne
i behawioralne są przesadnie silne, stałe i powtarzalne, a w efekcie zaczynamy odczuwać
zaburzenia natury psychicznej.
294 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

Peale jest pozytywny


Książka Normana Vincenta Peale’a Moc pozytyw- pozytywne myślenie wprowadza dobre zmiany w ży-
nego myślenia jest obecnie jednym z najpopular- ciu ludzi. Peale nie jest odosobniony w przekonaniu,
niejszych poradników psychologicznych na ame- że myśli odgrywają główną rolę w kreowaniu i pod-
rykańskim rynku. Podstawowa idea autora brzmiała: trzymywaniu naszych zachowań.

Myślenie wypaczone
Czasami nasze myśli mogą zostać wypaczone. Wówczas wpędzają nas w kłopoty.
Terapia poznawcza podchodzi do rzeczywistości z perspektywy relatywistycznej, czyli
rzeczywistość zależy od tego, jak postrzega ją jednostka. Mimo to terapeuci kognitywni
nie ujmują psychopatologii wyłącznie jako wyniku myślenia, lecz traktują ją raczej jako
skutek pewnego sposobu rozumowania. Określone błędy procesów myślowych wywołują
konkretne problemy.

Kiedy człowiek straci pracę, może pomyśleć: „Muszę znaleźć kolejną”. To jednak jest
sprzeczne z myślą: „Nigdy nie znajdę nowej pracy”. Takie rozumowanie wywołuje
silniejsze niż zwykle reakcje emocjonalne. Pomiędzy stwierdzeniem „Muszę znaleźć
nową pracę” i „Nigdy nie znajdę nowej pracy” istnieje ogromna różnica.

Aaron Beck wyróżnił sześć zaburzeń poznawczych wywołujących problemy


psychologiczne. Są to:

 Wnioskowanie arbitralne. To zaburzenie pojawia się wtedy, gdy ktoś wyciąga


wniosek oparty na niepełnej bądź niedokładnej informacji. Gdyby kilku naukowców
miało opisać słonia, ale każdy z nich widziałby zwierzę przez mały otwór w płocie,
ich relacje różniłyby się. Jeden z nich mógłby zobaczyć ogon, inny zaś trąbę.
W efekcie pierwszy opisałby słonia jako zwierzę z ogonem, zaś drugi — jako
zwierzę z trąbą. Żaden z nich nie wiedziałby, jak wygląda cała istota, ale każdy
z nich uważałby, że jego wiedza jest prawdziwa.
 Katastrofizacja. Moja babcia użyłaby porzekadła „robić z igły widły”. Beck zaś
definiuje owo zaburzenie następująco: to postrzeganie czegoś jako ważniejszego,
niż jest w istocie.
 Dychotomia myślenia. Większość z nas wie, że myślenie w kategoriach białe
i czarne, bez dostrzegania odcieni szarości, może wpędzić człowieka w kłopoty.
Kiedy postrzegamy jakieś zjawisko wyłącznie w skrajnym aspekcie, popadamy
w dychotomię. Gdy pracowałem w więzieniach, odkryłem, że osadzeni dzielą
innych na dwie grupy: przyjaciół oraz wrogów; każdego, kto nie jest ich
przyjacielem, uważają za wroga.
 Nadmierna generalizacja. „Chłopak mnie rzucił. Nikt mnie nie kocha!”
— to przykład nadmiernej generalizacji. Objawia się ona stosowaniem jednego
doświadczenia jako miary wszystkich podobnych sytuacji, nawet jeżeli okoliczności
są zupełnie inne.
Rozdział 16: Zmiana zachowania, zmiana myślenia 295

 Personalizacja. Jeden z moich ulubionych filmów to Burza z 1982 roku


w reżyserii Paula Mazursky’ego. W jednej z ostatnich scen główny bohater jest
przekonany, że to on wywołał sztorm, który zatopił okręt wroga. Personalizacja
polega na tym, że dana osoba postrzega wydarzenia jako związane bezpośrednio
z nią samą, nawet jeżeli w rzeczywistości jest inaczej.
 Selektywne abstrahowanie. Na studiach miałem kolegę, który sądził,
że wszystkie kobiety śmieją się z niego, gdy przechodzi przez kampus. Nie
przyszło mu na myśl, że większość dziewczyn nawet go nie zauważa i śmieje się
prawdopodobnie z usłyszanego przed chwilą dowcipu lub z zabawnej sytuacji,
niemającej z nim żadnego związku. Ten błędny wniosek wynikał z oceny
zachowania wyrwanego z kontekstu.

Podobnie jak w przypadku terapii behawioralnej, koncepcja leżąca u podłoża terapii


kognitywnej jest piękna w swojej prostocie. Jeżeli problemy psychologiczne są
wynikiem błędów w myśleniu, leczenie powinno naprawiać te nieprawidłowości.
Jednak znacznie łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Na szczęście terapeuci kognitywni
znają szeroki zakres technik i dysponują wysoce systematycznym podejściem.

Zmiana sposobu myślenia


Celem terapii kognitywnej jest zmiana zaburzonego myślenia poprzez wykorzystanie
logicznej analizy i eksperymentów behawioralnych mających na celu testowanie
anormalnych przekonań. Wiele błędów myślenia opiera się na fałszywych założeniach
na temat własnej osoby, świata i innych ludzi. Terapia kognitywna przebiega zwykle
następująco:
1. Psycholog i pacjent dokonują dokładnego przeglądu błędnych przekonań
leczonego oraz starają się określić, w jaki sposób takie myśli wiążą się
z konkretnymi negatywnymi emocjami i zachowaniami.
Christine Padesky i Dennis Greenberger w książce Umysł ponad nastrojem
przedstawiają pacjentom system określania tych błędów rozumowania, potocznie
nazywanych przez terapeutów myślami automatycznymi, ponieważ pojawiają się
od razu w odpowiedzi na daną sytuację. Zadaniem pacjenta jest śledzenie
specyficznych sytuacji pojawiających się pomiędzy sesjami oraz identyfikowanie
i szczegółowe opisywanie własnych reakcji na te zdarzenia.
2. Terapeuta i jego podopieczny pracują razem, korzystając z zapisu myśli
automatycznych w celu określenia zaburzeń poznawczych wywołujących
określone reakcje.
Ten często bardzo trudny proces może trwać od kilku tygodni do kilku miesięcy,
ale pod koniec omawianego etapu terapii zaburzenia są bardzo dokładnie
zdefiniowane.
3. Pacjent i terapeuta wspólnie pracują nad zmianą zaburzonych przekonań.
Lekarz i jego podopieczny współpracują w procesie logicznego odrzucania,
kwestionowania, podważania i testowania błędnych wniosków i przesłanek.
Dzięki temu klient zaczyna sprawniej myśleć i może przerwać dawny proces
zaburzonego przetwarzania informacji.
296 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

Myśli depresyjne
Jedno z najlepiej znanych zastosowań terapii ko-  Świat jest niesprawiedliwy i okrutny. Nie ma
gnitywnej opisano w książce Aarona Becka Leczenie w nim dla mnie miejsca.
depresji metodą kognitywną. Autor wspomina, że  Nie ma nadziei na przyszłość. Moje problemy
objawy depresyjne, takie jak smutek czy brak mo- nigdy nie zostaną rozwiązane.
tywacji, są wynikiem poznawczych zaburzeń opie-
rających się na trzech konkretnych przekonaniach na Takie przekonania prowadzą do nieprzystosowania
temat siebie, świata i przyszłości. Nazwał je zało- oraz szkodliwie wpływają na przetwarzanie informacji
żeniami depresjogennymi, które tworzą triadę po- związanych z codziennym życiem pacjenta. Główne
znawczą. Każda triada poznawcza osoby cierpiącej wyzwanie stojące przez terapeutą i jego podopiecz-
na depresję składa się z następujących założeń: nym polega na odkryciu sposobów zidentyfikowania,
podważenia i zmiany tych poglądów w celu zmniej-
 Jestem nieprzystosowany, opuszczony i bez- szenia ich wpływu na emocje i motywacje leczonego.
wartościowy.

Wspólne porozumienie
— terapie behawioralne i kognitywne
Albert Ellis jest twórcą łączonej terapii, która czerpie zarówno z podejścia
behawioralnego, jak i kognitywnego. Jego racjonalno-emotywna terapia behawioralna
(REBT) opiera się na założeniu, że kłopoty psychologiczne są wynikiem irracjonalnego
myślenia i zachowań podtrzymujących takie rozumowanie. Zgodnie z tym założeniem
problemy te można rozwiązywać poprzez zwiększanie zdolności pacjenta do myślenia
w sposób bardziej racjonalny i zachowania podtrzymującego owe racjonalne myśli.

Ellis to charyzmatyczny psycholog, którego styl i osobowość doskonale podkreślają


główne założenia REBT. Racjonalno-emotywni terapeuci behawioralni wierzą, że
jesteśmy przyczyną większości naszych problemów i sami sobie szkodzimy, trzymając
się kurczowo irracjonalnych idei, niewytrzymujących krytyki logicznej. Problem
polega na tym, że większość z nas nie sprawdza siebie pod tym kątem zbyt często.
Dlatego regularnie mówimy sobie następujące rzeczy:
„Nie wytrzymam tego!”.
„Jest beznadziejnie!”.
„Jestem do niczego, bo nie potrafię nad tym zapanować!”.

Tak właśnie wygląda myślenie irracjonalne. Racjonalno-emotywni terapeuci


behawioralni określają takie stwierdzenia mianem irracjonalnych, ponieważ ich
zdaniem ludzie są w stanie poradzić sobie w złych sytuacjach, które bardzo rzadko
są tak straszne, jak sądzimy. Często też narzucamy sobie zasady dotyczące tego, jak
„powinniśmy” się zachowywać, a w efekcie potęgujemy poczucie przytłoczenia,
smutku, lęku itd. „Nie mogę się denerwować”, „Nie powinienem się przejmować tym,
co ona myśli”, „Nie powinnam się tym martwić” — te i inne stwierdzenia były nazywane
przez Ellisa „topieniem się w powinnościach”. Terapeuci korzystający z REBT chętnie
podważają przekonania tego typu.
Rozdział 16: Zmiana zachowania, zmiana myślenia 297
Choć REBT opiera się na podważaniu i kwestionowaniu, nie jest metodą trudną czy
wykluczającą troskę. Nacisk omawianej techniki na empatię i bezwarunkową
akceptację okazuje się nie mniejszy niż w przypadku wielu innych teorii. Terapeuci
nie muszą zawsze skłaniać pacjentów do porzucenia sposobu, w jaki ci myślą w danej
chwili, ale starają się pomóc im doświadczać emocji w sposób ułatwiający panowanie
na nimi. Istnieją bowiem zdrowe oraz irracjonalne poziomy uczuć. Celem terapii jest
sprawienie, by pacjent nauczył się doświadczać swoich emocji oraz innych sytuacji
w sposób bardziej racjonalny.

Te behawioralne aspekty REBT wiążą się także z eksperymentami, jakich pacjent


podejmuje się w celu przetestowania racjonalności swoich przekonań lub jej braku.
Jeżeli dana jednostka śmiertelnie obawia się obcych ludzi, terapeuta może poprosić ją,
aby podeszła do dziesięciu nieznajomych osób i zaczęła z nimi rozmowę. Jeżeli pacjent
mówi, że w takich sytuacjach umrze z zażenowania, psycholog zaczyna następną sesję
na przykład od słów: „Cieszę się, że pana widzę. Rozmowa z obcymi jednak pana nie
zabiła, prawda?”.

REBT zakłada też, że zmiany w myśleniu mogą wynikać z dwóch podejść: rozmowy
z terapeutą i racjonalnej dyskusji o irracjonalnych myślach oraz z podejmowania
działań „udowadniających” niesłuszność irracjonalnych założeń. Ellis twierdził też, że
ludzie rzadko zmieniają swoje irracjonalne przekonania, jeśli nie postępują wbrew nim.
Innymi słowy, ich sposób myślenia nie zmienia się, dopóki zachowanie pozostaje takie
samo.

Uwaga i akceptacja
— teorie opierające się na uważności
Terapia z całą pewnością polega na zmianie. Zmianie zachowania. Zmianie sposobu
myślenia. Takie jest założenie leżące u podstaw terapii behawioralnej i poznawczej.
Często jednak o zmianie łatwo się mówi, ale znacznie ciężej wprowadza się ją w życie.
Osobiście nie zdołałem wpłynąć na wiele rzeczy i sądzę, że Ty również znasz osoby,
którym się to nie udało. Zmiana to dziedzina przynosząca milionowe dochody,
wystarczy rzucić okiem na dział „Poradniki” w dowolnej księgarni. Czy jednak można
zmienić to, że nie udaje się nam wprowadzić zmian? Czy można zmienić sposób
zmiany? To wygląda na skomplikowane podczas czytania, a co dopiero podczas
prób wykorzystania tego w praktyce.
Na szczęście istnieją specjalne metody leczenia, określane jako „terapie oparte na
uważności” bądź „terapie uważności”, które w centrum uwagi stawiają właśnie sam
proces zmiany. U ich podstaw leży koncepcja akceptacji, definiowana w tym kontekście
jako wspieranie pacjenta w procesie terapii i pomaganie mu w doświadczaniu swojego
życia, emocji, myśli i zachowania w sposób bezpośredni, otwarty, akceptujący i pozbawiony
pryncypialnej oceny. Dwie najpopularniejsze teorie wykorzystujące tę ideę to terapia
akceptacji i zaangażowania (ang. acceptance and commitment therapy — ACT) i terapia
poznawcza opierająca się na uważności (ang. mindfulness-based cognitive therapy — MBCT).
Zakładają one, że głównym problemem pacjenta i źródłem postrzeganej patologii jest
brak jego własnej akceptacji dla swojego życia, emocji, historii etc. Dlatego też zamiast
zmieniać zachowanie (jak w terapii behawioralnej) lub myśli (jak w terapii poznawczej),
298 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

opisywane tu terapie kładą nacisk na zmianę podejścia danej osoby do jej zachowań
i myśli. Modyfikując bowiem swoje poglądy na życie i sposób radzenia sobie
z problemami, pacjent jest w stanie spojrzeć na siebie bardziej obiektywnie.

Uważność oznacza zwracanie większej uwagi na bieżącą chwilę i otwarcie na aktualne


myśli, wrażenia i uczucia bez podejmowania prób ich zmiany. Postrzeganie takich
zjawisk z akceptacją i uważnością ma charakter terapeutyczny. Stephen Hayes, główny
twórca ACT, twierdzi, że pewne aspekty działania języka naturalnego skłaniają nas do
unikania niektórych rzeczy zamiast akceptowania ich. Innymi słowy, ludzie „mówią”
do siebie o sobie, innych i świecie w sposób, który popycha ich do ucieczki i ogranicza
akceptację.
Akceptacja to jednak nie wszystko. Kluczowa decyzja podejmowaną przez terapeutę
dotyczy tego, czy, kiedy i w jaki sposób pomóc pacjentowi zaakceptować lub zmienić
określone zachowanie w danej sytuacji. Wybór ten opiera się na ocenie sytuacji bądź
okoliczności zgodnie z dwoma kryteriami: modyfikowalności i zasadności.

 Czy sytuacja jest modyfikowalna? Jeżeli czegoś nie da się zmienić (na przykład
faktu, że ukochana osoba nie żyje), skupienie się na zmianie na pewno nie
doprowadzi do poprawy zdrowia psychicznego. Jeśli jednak na sytuację można
wpłynąć (na przykład gdy chcemy ograniczyć spożycie słodzonych napojów),
niewykluczone, że stanie się ona przedmiotem zmiany. Krótko mówiąc, terapia
taka zakłada, że powinniśmy zmieniać to, co się da zmienić, i akceptować to,
co nie jest od nas zależne.
 Czy reakcja jest zasadna? „Zasadność” myśli bądź zachowań jest oceniana
na podstawie tego, czy myśli i reakcje pacjenta odpowiadają skalą i natężeniem
zjawiskom, których dotyczą, czy też są przesadzone. Jeżeli zachowanie nie jest
adekwatne, próby rozwiązania wywołującego je problemu nie mają większego
sensu, ponieważ kłopot de facto nie istnieje. Jeżeli reakcja okazuje się zasadna,
stosuje się powyższe kryterium modyfikowalności w celu ustalenia, czy można
ją zmienić, czy też trzeba zaakceptować. Jeżeli zachowania nie da się uznać
za adekwatne, należy je po prostu przyjąć.

Wszystko w porządku, więc zmień się


— dialektyczna terapia behawioralna
Dialektyczna terapia behawioralna (ang. dialectic behavioral therapy, DBT) autorstwa dr
Marshy Linehan łączy podejście behawioralne, poznawcze i uważnościowe. Została
rozwinięta z myślą o pomocy osobom wykazującym zaburzenie osobowości typu
borderline, które często dokonywały samookaleczeń i wykazywały wysokie skłonności
do podejmowania prób samobójczych. Obecnie DBT jest jednak używana w wielu
innych sytuacjach, gdyż w toku badań uznano ją za jedną z najlepiej zbadanych
i empirycznie potwierdzonych terapii w psychologii klinicznej.
Jest to kompleksowa technika, łącząca terapię indywidualną, konsultacje i wzmacnianie
umiejętności (takie jak ćwiczenie zdolności społecznych). Pod wieloma względami nie
różni się zbytnio od innych terapii behawioralnych i poznawczych. Charakteryzuje się
tym, że jest oparta na akceptacji i uważności.
Rozdział 16: Zmiana zachowania, zmiana myślenia 299
Akceptacja i uważność ujawniają się już w samej nazwie terapii, a ściślej — w słowie
„dialektyczna”, które podkreśla złożony charakter rzeczywistości. Składa się ona
bowiem z wielu często sprzecznych sił i form, a także pozostaje w stanie ciągłej,
dynamicznej zmiany. Dialektyczny sposób myślenia zakłada, że dany obiekt jednocześnie
wykazuje dwie sprzeczne cechy. Przykładowo pacjent może pragnąć zmiany i zarazem
jej unikać. W DBT podstawową dialektyką jest opozycja akceptacji i zmiany. Stosujący
tę technikę terapeuci uczą pacjentów, w jaki sposób zmieniać się i oczekiwać zmian,
ale także jak akceptować pewne elementy swojego życia, przeszłości oraz otoczenia.

DBT uwzględnia fakt, że ludzie przychodzący na terapię często są zbyt silnie popychani
do „rewolucji”, w wyniku czego dość szybko ją przerywają. Nadmierne skupienie
na zmianie może być zbyt obciążające, a nawet groźne dla samooceny pacjenta. Czuje
się on bowiem, jakby terapeuta nieustannie go krytykował lub wręcz zawstydzał,
podkreślając, że coś jest z nim nie tak. Jedna z podstaw DBT to uzyskanie równowagi
pomiędzy akceptacją a zmianą dzięki różnym technikom, w tym przy użyciu treningu
uważności. Dr Linehan wyróżnia następujące komponenty tej ostatniej:

 obserwacja — oświadczenie bieżącego momentu, myśli, emocji, wrażeń etc;


 opis — opisywanie bieżącej chwili w sposób obiektywny;
 uczestnictwo — nieświadome branie udziału w działaniu.
Uważność w DBT zakłada zwracanie uwagi na „tu i teraz” w sposób niemający
charakteru reaktywnego i skłaniający do odpowiadania na fakty, nie zaś na myśli,
emocje i inne działania pacjenta. Takie podejście ułatwia akceptację, sprzyja sprawnemu
rozwiązywaniu problemów i ogranicza podejście polegające na unikaniu trudności.
Pacjent powinien bowiem osłabiać swoją skłonność do opierania się rzeczywistości
i myślenia: „co by było, gdyby…” lub „to nie powinno tak wyglądać”, a więc
zaprzeczania otoczeniu. Taka chęć wzmacnia reaktywne podejście do problemów
i sprzyja sprawnemu rozwiązywaniu ich.
300 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
Rozdział 17

Trudno jest być człowiekiem


— terapie skoncentrowane
na kliencie i terapie
egzystencjalne
W tym rozdziale:
► Zaakceptujemy jakąś osobę.
► Zmierzymy się ze śmiercią, winą, lękiem, czasem, transcendencją i wolnością.

P ewna 35-letnia kobieta, nazwijmy ją panią Nowak, niedawno przeżyła śmierć matki.
Teraz ma problemy z powrotem do pracy i nawiązywaniem kontaktów z rodziną.
Udała się więc do lekarza, obawiając się, że może być w depresji. Ten jednak nie przepisał
jej leków, tylko skierował ją do psychologa.

Zastanów się nad poniższą wymianą zdań pomiędzy panią Nowak a specjalistą:
Terapeuta: Dzień dobry, miło mi panią widzieć. Pani lekarz wspomniał mi, że
ma pani kłopoty z powrotem do pracy i że niedawno przeżyła pani śmierć matki.
Proszę usiąść.
Pacjentka: Dziękuję. Chciałabym zaznaczyć, że dziwnie się czuję. Kiedyś już
poddawałam się psychoanalizie i nie podobało mi się to. Mój terapeuta był chłodny
i zdystansowany.
Terapeuta: Przykro mi to słyszeć. Ale jak pani wie, ja nie jestem psychoanalitykiem.
Czy zechciałaby pani powiedzieć mi coś o tamtym doświadczeniu?
Pacjentka: Niespecjalnie. W każdym razie nie teraz. Ostatnio czułam się źle,
w sumie było tak od chwili, gdy matka zachorowała. Powinnam była pozwolić
na to, żeby zajmowała się nią moja siostra, i opuścić ten dom pełen rozpaczy.
Tak. Ale nie było mi przykro z powodu tego, że matka umierała. Cierpiała
od dawna i zaakceptowała myśl, że śmierć najprawdopodobniej przyniesie
jej ukojenie. To jej życie, nie śmierć, nie dawało mi spokoju.
302 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

Terapeuta: Jej życie nie dawało pani spokoju. I zaakceptowała pani jej śmierć.
Proszę powiedzieć coś więcej. Nie aprobowała pani jej stylu życia?
Pacjentka: W pewnym sensie. Wydawało mi się, że żyła dla wszystkich wokół.
Dla szefa, dla męża, dla nas, dzieci, wnuków. Nie chcę jej oceniać, zwłaszcza że
niedawno zauważyłam, iż sama żyję w ten sposób.
Terapeuta: Żyje pani w taki sam sposób jak pani matka?

Uczucia i doświadczenia tej pacjentki są dobrym przykładem problemów, którymi


zajmują się specjaliści od omawianych rodzajów terapii. Pani Nowak kwestionuje
sensowność swojego życia, swoją tożsamość i poczucie własnej wartości. Dla kogo
tak naprawdę żyje? Czy jest szczera wobec samej siebie? Terapie humanistyczne
zakładają, iż każdy człowiek to istota posiadająca godność i prawo wyboru sposobu
działania, a także zmagająca się z nieuniknionymi trudnościami (śmiercią, chorobą,
konfliktem, etc.). Jednocześnie możliwe jest przezwyciężenie tych kłopotów dzięki
odpowiedniej pomocy z zewnątrz.

Chociaż Carl Rogers, Rollo May i Irvin Yalom w odmienny sposób wzbogacili ogólną
teorię i praktykę psychoterapii, wszystkich tych badaczy łączyło jedno. Każdy z nich
dostrzegał wielki potencjał drzemiący w ludziach i wierzył, że staramy się osiągnąć
jak najwyższy poziom rozwoju i wziąć odpowiedzialność za swoje życie.

Wiele z prezentowanych w tej książce form leczenia (psychoanaliza w rozdziale 15.


oraz terapia behawioralna i kognitywna w rozdziale 16.) były krytykowane
za nadmierną „sterylność” i „techniczność” oraz brak kontaktu z faktycznymi
doświadczeniami pacjenta czy klienta. Innymi słowy, w koncepcjach tych niewiele jest
miejsca na prawdziwą osobę. Każda z opisanych w tym rozdziale terapii za kluczowe
elementy uznaje osobowość, rozumianą jako „bycie osobą”, a także to, w jaki sposób
każdy z nas zmaga się z problemami w swój osobisty sposób.

Terapie skupione na kliencie


— jak odgrywać główną rolę w terapii
Poświęć minutę na wykonanie prostego ćwiczenia. Weź kartkę papieru i ołówek,
a następnie sporządź listę wszystkich osób, które podziwiasz i traktujesz z szacunkiem.
Kto się na niej znalazł? Nauczyciele, małżonkowie, znane osoby, rodzice? A co z Tobą?
Czy znajdujesz się na liście osób, które postrzegasz pozytywnie? Czy nie chcesz wstąpić
do własnego fanklubu?

W tym wielkim, chaotycznym świecie, zamieszkanym przez miliardy ludzi, czasami


można mieć wrażenie, że pojedyncza osoba się nie liczy, ponieważ jest zbyt mała, zbyt
niewiele znacząca. Mimo to wszyscy posiadamy poczucie własnej odrębności. Czasami
bywamy tak niezależni, że aż czujemy się samotni i odosobnieni. Zadajemy sobie wtedy
pytanie: „A co ze mną? Czy ja się nie liczę?”.
Rozdział 17: Trudno jest być człowiekiem 303
Carl Rogers (1902 – 1987) liczył się z ludźmi. Psycholog ten był jednym z najsłynniejszych
przedstawicieli tej profesji, traktowanym na równi z Sigmundem Freudem. Nominowano
go także do pokojowej Nagrody Nobla. Jego wpływu na psychoterapię nie sposób nie
docenić, ponieważ ponownie umieścił osobę pacjenta w centrum terapii. Starał się
zrozumieć i ocenić go jako odrębną jednostkę z prawdziwymi problemami, nie zaś jako
model czy konstrukt teoretyczny. Z tego powodu o stworzonej przez Carla Rogersa terapii
skoncentrowanej na kliencie można powiedzieć jedno: z całą pewnością kładzie ona wielki
nacisk na człowieczeństwo każdego z pacjentów. Badacz wierzył też, że wszyscy ludzie
zmierzają w kierunku jak najpełniejszego rozwoju swojego potencjału, by zapewnić sobie
maksymalną szansę przeżycia. Przypomina to slogan werbunkowy armii USA: „Bądź
wszystkim, czym możesz być”.

Rozwój jest ważnym słowem tak dla pacjentów, jak i dla terapeutów. Osobisty rozwój
danej osoby odgrywa najważniejszą rolę w leczeniu i stanowi jego centralny element.
Za każdym razem, gdy czytam jakiś materiał na temat terapii skoncentrowanej na kliencie
lub tekst Carla Rogersa, zaczynam zastanawiać się nad tym, czy sam dorastam i rozwijam
się. Jeżeli weźmiemy pod uwagę jedynie mój obwód w pasie, to z pewnością tak. Co zaś
tyczy się osobistego rozwoju i doskonalenia umiejętności...

W jaki jednak sposób wiara Rogersa w wartość każdego z pacjentów łączy się ze
wspieraniem ich rozwoju? Czy klienci poddający się takiej terapii płacą za to, by ktoś
ich docenił? W pewnym sensie tak, ale podobne stwierdzenie byłoby poważnym
uproszczeniem. W terapii chodzi bowiem o coś więcej niż o podejście: „Będę cię
kochać tak długo, dopóki sam siebie nie pokochasz” czy: „Będę cię akceptować tak długo,
aż sam siebie zaakceptujesz”.

Mechanizm udzielania pomocy w terapii skoncentrowanej na kliencie opiera się na


próbie zrozumienia wyjątkowych doświadczeń, myśli, zachowań i uczuć każdego
z pacjentów. W miarę jak psycholog stara się odkryć, kim jest dana osoba, ona sama
uczy się doświadczać siebie w pełniejszy, bardziej produktywny sposób.

Zrozumieć teorię osoby


Dlaczego Carl Rogers myślał, że stworzenie prawdziwej relacji z pacjentem i dokładne
zrozumienie może pomóc danej osobie, a nawet ją uleczyć? Odpowiedź na to pytanie
wydaje się oczywista. Otóż wszyscy lubią czuć się zrozumianymi (w rozdziale 10. opisałem
znaczenie, jakie mają dla nas relacje z innymi). Kiedy ktoś „pojmie”, kim jesteśmy,
cieszymy się dobrym samopoczuciem, większą witalnością i lepiej odcinamy się od tła,
jakie stanowi ten mroczny i bezlitosny świat.

Każdy chce zostać zrozumiany


Choć Ericha Fromma nie uważa się za terapeutę skoncentrowanego na kliencie,
wprowadził do psychologii koncepcję mającą wyjaśnić, dlaczego zrozumienie jest
dla nas takie ważne. Badacz ten wierzył, że wszyscy sprawdzamy nasze spostrzeżenia
i doświadczenia poprzez porównywanie ich ze spostrzeżeniami i doświadczeniami
innych ludzi, zwłaszcza tych, z których opinią się liczymy. Być może zdarzyło Ci się
słyszeć o koncepcji testowania rzeczywistości. Jego przykładem jest pytanie innej osoby
o to, czy też zaobserwowała UFO lądujące przy drodze: „Czy widziałeś to, co ja?”.
Jeżeli druga osoba widziała to samo, otrzymujemy od niej coś, co Fromm nazywał
304 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

walidacją. Jest to potwierdzenie doświadczenia przez inną osobę. Walidacja daje nam
poczucie, iż faktycznie istniejemy. Według Fromma bez niej nie czulibyśmy, że
naprawdę żyjemy.

Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się rozmawiać z kimś sprawiającym wrażenie, że w ogóle


Cię nie rozumie? Takie doświadczenie może być dość nieprzyjemne. W podobnych
sytuacjach czujemy się samotni, a w skrajnych przypadkach nawet odizolowani.

Dlaczego więc bycie rozumianym i rozumienie innych jest czasami takie trudne?
Rogers wierzył, że każdy z nas posiada unikalny system referencyjny, który ma
wpływ na to, jak doświadczamy otaczającego świata. Zastanów się nad tym. Ktoś może
wyglądać tak samo jak Ty, nosić identyczne imię i być Tobą w każdy możliwy sposób.
Z biologicznego punktu widzenia bliźnięta jednojajowe mają jednakowy kod genetyczny!
Jednak według Rogersa i specjalistów od terapii skoncentrowanej na kliencie nawet one
nie są identyczne, ponieważ stanowią dwie odrębne osoby. Sam postrzegam to
następująco: żaden człowiek nie może zajmować fizycznej przestrzeni zajętej przez
kogoś innego. To samo dotyczy przestrzeni umysłowej! Ludzie mogą abstrakcyjnie
„być w mojej skórze”, ale tylko wtedy, kiedy mnie w tej skórze nie ma.

Rozwijanie poczucia swojej osoby


Jesteś wyjątkową osobą! Indywidualne doświadczenia oddzielają nas od innych i w miarę
jak sami dokonujemy tego rozróżnienia, zaczynamy rozwijać poczucie swojej odrębności
i tego, kim jesteśmy. Na początku poczucie to rozwija się na podstawie tego, jak
postrzegają i traktują nas inni. W okresie dzieciństwa nasze doświadczenia są splątane
z doświadczeniami rodziców, rodziny oraz opiekunów i służą jako wskazówki
do eksperymentowania. W ten sposób zapewniają nam dostęp do pierwszych modeli
rozumienia i doświadczania świata. Później uczymy się odróżniać nasze osobiste
doświadczenia od doświadczeń innych.

Opisywany powyżej proces dyferencjacji doświadczenia jest jednak możliwy wyłącznie wśród
ludzi ustosunkowanych do nas przyjaźnie i starających się nas wspierać. Jeżeli zatem
zobaczę UFO, a druga osoba go nie zauważy, wciąż może poprzeć moją obserwację.
Wystarczy, iż powie, że sama co prawda tego nie zaobserwowała, ale to nie znaczy,
iż ja też niczego nie widziałem. Jeżeli jednak nie chciałaby mnie wesprzeć, mógłbym
usłyszeć: „Zwariowałeś? Tam nie ma żadnego UFO!”. Nieco bardziej realistyczny
przykład stanowi sytuacja dziecka, które się uderzy i przychodzi do rodzica, by
ten je pocieszył, ale słyszy jedynie: „Nic ci nie jest”. Takie zachowanie, będące
przeciwieństwem walidacji, nosi nazwę inwalidacji, czyli fałszowania. Dziecko może
poczuć się zagubione i myśleć: „Boli mnie, ale tata mówi, że nic mi nie jest.
To w takim razie coś mi jest czy nie?”. Dla malca to dość skomplikowana sytuacja.

Różnice w postrzeganiu własnej osoby


Doświadczanie samego siebie uzależnione od opinii innych zostało nazwane przez
Rogersa naszym warunkiem wartości. Jak długo spełniamy warunki ustalone przez
innych, tak długo mamy poczucie własnej wartości. Kiedy jednak nie uzyskujemy
bezwarunkowej akceptacji, możemy popaść w kłopoty, ponieważ zaczynamy szukać
akceptacji warunkowej.
Rozdział 17: Trudno jest być człowiekiem 305
W takiej sytuacji zaczynamy żyć kłamstwem, ponieważ nie indywidualizujemy własnego
podejścia do życia. Jeżeli nasze doświadczenia różnią się od doświadczeń ludzi z otoczenia,
możemy zniekształcać swoje myślenie, uczucia czy zachowania, aby działać zgodnie
z oczekiwaniami pozostałych, a w efekcie otrzymać upragnione uznanie.

Jednak nawet jeśli nie otrzymujemy bezwarunkowej akceptacji, wciąż mamy poczucie
własnej wyjątkowości i indywidualności. W przypadku rozdźwięku pomiędzy
doświadczeniem osobistym a doświadczeniem zniekształcanym na potrzeby innych
mówimy o nieciągłości. Zjawisko to polega na pojawieniu się dwóch wizerunków własnej
osoby: prawdziwego i opartego na wyobrażeniu tego, jak postrzegają nas inni. Rogers
twierdził, że u podłoża niedostosowania psychologicznego leży właśnie nieciągłość
pomiędzy sumą naszych faktycznych doświadczeń a zniekształconą wizją samego
siebie. Taki rozdźwięk prowadzi do poczucia wyobcowania, braku kontaktu i wrażenia
niepełności własnej osoby. Wówczas nie jesteśmy w stanie żyć pełnią życia, co oznacza,
że nie możemy również zaspokoić podstawowej potrzeby doświadczania, rozwijania
się i rozszerzania swoich umiejętności.

W miarę podążania tą błędną ścieżką korzystamy z rozmaitych mechanizmów


obronnych w celu zachowania dobrego wrażenia. Selektywnie przetwarzamy
informacje o nas samych, innych i otaczającym nas świecie, aby wizja rzeczywistości,
którą skonstruowaliśmy, nie rozsypała się jak domek z kart. Na przykład w większości
rodzin jest jakaś „czarna owca” odróżniająca się od pozostałych członków „stada”. Czasami
taka osoba świadomie robi coś dziwnego, aby tylko podtrzymać swój wizerunek w tym
układzie oraz w oczach innych. Czasami również wczuwamy się w narzuconą rolę tak
bardzo, że tracimy kontakt z rzeczywistością.

Połączenie przez terapię


Jednym z głównych celów terapii skoncentrowanej na kliencie jest pomoc pacjentowi
w reintegracji jego osoby z różnymi wizjami samego siebie. W centrum tego procesu
znajduje się być może najważniejszy element wniesiony przez Rogersa do psychoterapii,
a mianowicie bezwarunkowa pozytywna reakcja.
Oznacza to akceptowanie pacjenta bez osądzania jego samego lub jego doświadczeń,
uczuć, myśli i zachowań. Terapeuta nie ma bowiem na celu powtarzania inwalidacji,
przez którą dana osoba najprawdopodobniej przechodziła albo nadal przechodzi.
Psychologowie stosujący terapię skoncentrowaną na pacjencie korzystają ze zjawiska
nazwanego przez Rogersa odbiciem. Polega ono na tym, że psycholog komunikuje danej
osobie, że słyszy, co ma ona do powiedzenia, i stara się to zrozumieć. Rogers podkreślał przy
tym celną empatię. Terapeuci stosujący to podejście starają się nie narzucać pacjentowi
swoich interpretacji oraz własnego odbioru jego doświadczeń. Dzięki temu klient ma
szansę dostrzec sposób, w jaki sam zniekształca swoje doświadczenia, a także zapobiec
sytuacji, w której sama sytuacja leczenia oraz oddziaływanie psychologa spowodują kolejne
zaburzenia postrzegania.
Terapeuta „odbija” obraz pacjenta dzięki uważnemu słuchaniu i szczegółowemu
opisywaniu jego wizerunku. Proces taki wywołuje u leczonego wzrost samoświadomości
i umożliwia mu postrzeganie siebie w sposób wcześniej niedostępny. Terapeuta pełni
tu zatem funkcję „lustra” czy też „wzmacniacza”.
306 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

Innym ważnym elementem wprowadzonym przez Rogersa było sześć koniecznych


i wystarczających warunków, które muszą zostać spełnione, by terapia mogła być skuteczna.
Oto one:

 Profesjonalny oraz pełen szacunku i akceptacji związek pomiędzy klientem


i psychologiem.
 Chęć pacjenta do odsłonięcia się i przeżywania silnych emocji, takich jak lęk,
oraz zdolność terapeuty do motywowania danej osoby do poszukiwań.
 Autentyczność — klient powinien być „do głębi” sobą, nie może zniekształcać
własnego sposobu myślenia.
 Bezwarunkowa pozytywna reakcja.
 Celna empatia.
 Spostrzeganie autentyczności — terapeuta musi być prawdziwą osobą
(posiadającą własne uczucia, myśli i zachowania), nie zaś wyłącznie odgrywającą
pewną rolę przed klientem.

Terapię rogerowską, czyli skoncentrowaną na kliencie, zaczęto stosować około 60 lat


temu. W przypadku wszelkiego rodzaju psychoterapii, interwencji psychologicznej czy
leczenia psychiatrycznego najważniejsza jest skuteczność. Badania poświęcone ustalaniu
efektywności metody leczenia opierają się głównie na zgodności z warunkami
„koniecznymi i wystarczającymi”.

Większość analiz, w tym jedna przeprowadzona przez Beutlera, Crago i Arezmendiego,


wykazała, że trzy z tych czynników (empatia, autentyczność i bezwarunkowa
pozytywna reakcja) mają duże znaczenie, ale nie są konieczne, czyli same z siebie nie
mogą wywołać zmiany terapeutycznej. Innymi słowy, psycholog nie musi koniecznie
spełniać tych wymogów, aby być skutecznym. Orlinsky i Howard odkryli jednak,
że ciepło, empatia i autentyczność wspomagają proces terapeutyczny. Oznacza to,
że gdy zapewni się te warunki, proces leczenia przebiega nieco sprawniej. Warto więc
wykorzystać tego typu elementy, skoro wiadomo, że nie zaszkodzą.

Osiągnąć wewnętrzny spokój


— terapia egzystencjalna
W latach 60. wśród zwolenników kontrkultury (głównie hippisów) wielką popularność
zyskała Tybetańska Księga Umarłych. Jest to buddyjska instrukcja postępowania po śmierci.
Można w niej przeczytać o tym, kiedy iść w stronę światła, a kiedy nie itp. Treść tej księgi
odzwierciedla wiele ludzkich wyobrażeń, jak to zwykle bywa w przypadku poruszania
tematyki związanej z umieraniem. Śmierć ma bowiem bardzo istotny wpływ na nasze
życie. Niezależnie od tego, czy sami stawiamy jej czoła, czy stajemy w obliczu utraty kogoś
bliskiego, ten moment zawsze wywołuje w nas silne emocje.

Grupa psychologów skupionych wokół szkoły psychologii egzystencjalnej uznaje śmierć za


jedną z kwestii najczęściej poruszanych w psychoterapii. Jeszcze kilka innych zagadnień
(lęk, wolność i wybór) leży u podstaw naszej egzystencji oraz tego, co nazywamy
Rozdział 17: Trudno jest być człowiekiem 307
psychopatologią (problemów psychologicznych). W pewnym sensie egzystencjaliści
przechodzą od razu do rzeczy, ponieważ skupiają uwagę na poważnych kwestiach
filozoficznych. Należą do nich:

 lęk,
 śmierć,
 wina,
 czas,
 transcendencja.
Skąd ta ponura fascynacja wszystkim, co poważne? Terapeuci egzystencjalni, tacy jak
Rollo May (autor słynnej książki Miłość i wola, po raz pierwszy wydanej w 1969 roku)
czy Irvin Yalom, emerytowany profesor Stanford University, reprezentują podejście
filozoficzne, dla którego psychoanaliza i inne formy terapii są niewystarczające.
Wierzyli, że w procesie psychoanalizy i terapii behawioralno-kognitywnej naprawdę
ważne kwestie były pomijane, a przynajmniej omawiane nie wprost. Podejście to
krytykuje zwłaszcza terapię behawioralną (patrz rozdział 16.) jako nadmiernie wąską
i „techniczną”, nieodzwierciedlającą prawdziwych problemów, przed jakimi stajemy
w życiu. Psychologowie egzystencjalni pragnęli stworzyć metodę leczenia, w której
psycholog byłby autentyczną i pełną osobą, starającą się zbadać i zrozumieć prawdziwe
problemy i najgłębsze kwestie nurtujące pacjenta. Najwyraźniej nie chcieli korzystać
z modeli i teorii dehumanizujących terapię, będącą tak naprawdę prostym procesem
opartym na relacji międzyludzkiej.

Terapia egzystencjalna jest raczej podejściem filozoficznym niż techniką terapeutyczną.


Mimo to wprowadziła do samego procesu leczenia kilka nowych rozwiązań, o których
napiszę w dalszej części tego rozdziału. Filozofia ta opiera się na założeniu, że wszystkie
ludzkie działania zawierają doświadczenie „jestestwa”, które stanowi nasze podstawowe
poczucie bycia żywą istotą i trwania w takim stanie.

Jeżeli jesteś jedną z tych osób, które nie mogą oprzeć się zgłębianiu naprawdę
zagmatwanych filozoficznych dylematów bycia i niebycia, sugeruję zapoznanie się z książką
Jeana Paula Sartre’a Byt i nicość. Przypomina ona dokumentację techniczną filozofii
egzystencjalnej.

Bliskie kontakty z problemami bliskich


— śmierć, wina i lęk
Wszyscy zatem staramy się doświadczyć naszego najprawdziwszego poczucia istnienia,
czyli egzystencji ontologicznej. Ontologia jest dziedziną filozofii zajmującą się określaniem
tego, co w naszym świecie jest rzeczywiste. Ja czuję się rzeczywisty i mam nadzieję,
że Ty również. Jeżeli zatem oboje istniejemy, możemy porozmawiać o naszym sensie
ontologicznej egzystencji, naszym sensie bycia.
308 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

Jak zawsze, również i w tym przypadku jest pewna pułapka. Jeżeli bowiem istnieje byt,
to istnieje także niebyt. Ostatecznym doświadczeniem niebytu jest śmierć. Kiedy
stykamy się z tematem własnego lub czyjegoś umierania, odczuwamy lęk przed
niebytem, czyli przerwaniem istnienia na tym świecie.

Lęk zwykły i lęk neurotyczny


Terapeuci egzystencjalni koncentrują się na różnicach pomiędzy zwykłym (zdrowym)
lękiem pacjenta a tzw. lękiem neurotycznym. Zwykły lęk jest wynikiem stawania w obliczu
konfliktów zagrażających naszemu istnieniu. Ale chwileczkę, czy strach może w ogóle
być zdrowy? Zanim zainteresowałem się psychologią egzystencjalną, sądziłem, że lęk
to rzecz ogólnie zła. Jest nieprzyjemny i może przeszkadzać w robieniu wielu rzeczy.

Zdrowy lęk charakteryzuje się adekwatnością do sytuacji. Ponadto pozostaje pod


kontrolą. Oznacza to, że nie należy go wypierać, ponieważ daje się opanować i nie
wypacza postrzeganej rzeczywistości. Co więcej, ma charakter konstruktywny i może
być bardzo pomocny. Przykładowo zdrowy lęk przed egzaminem skutecznie motywuje
nas do nauki. Tego rodzaju strach leży u podstaw wielu codziennych działań.
Egzystencjaliści nie postrzegają takich lęków jako problemu, pod warunkiem że nie są
one wyolbrzymione i działają.

Lęk neurotyczny z powodu swoich dwóch cech utrudnia życie i odcina nas od pełnego
przeżywania go:

 Jest nieproporcjonalny do sytuacji. Studenci często boją się oblania egzaminów,


więc w czasie sesji są przepracowani i pełni lęku, zwłaszcza przed trudnym
egzaminem. Dla wielu osób zdanie testu jest ważne, ale wszystko pozostanie
pod kontrolą, jeżeli lęk nie będzie zbyt silny. Kłopoty zaczynają się w chwili,
gdy strach staje się nieproporcjonalny do sytuacji. Jeżeli ktoś myśli, że umrze
po oblaniu egzaminu, to z pewnością ma poważny problem i, korzystając
z terminologii egzystencjalistycznej, można go nazwać nieźle szurniętym.
 Jest destruktywny. Pozostańmy przy tematyce egzaminacyjnej. Przesadny lęk
niekiedy przyprawia studenta o chorobę. Kiedy zaś człowiek jest chory, nie może
się uczyć, a gdy nie może się uczyć, na ogół nie zdaje egzaminów. A więc w tym
przypadku strach przynosi wyłącznie szkodliwe skutki. Lęk neurotyczny można
tolerować w początkach jego występowania. Znacznie lepszym wyjściem jest jednak
wyeliminowanie go, kiedy to tylko możliwe. Czasami staramy się radzić sobie
z neurotycznymi lękami poprzez wypieranie ich do nieświadomości. Strach
przynosi ból, a kiedy coś jest nieprzyjemne, wielu z nas stara się o tym zapomnieć.

Wina zwykła i wina neurotyczna


Wina jest kolejnym kluczowym zjawiskiem egzystencjalnym. Stanowi również
ważną kwestię dla wielu społeczności. Egzystencjaliści nie są kapłanami i nie odpuszczają
pacjentom win, lecz raczej pomagają skupić się na przyczynach poczucia winy oraz ich
związku z doświadczeniem egzystencjalnym. Istnieją dwa zasadnicze rodzaje winy.

Zwykła wina może mieć dwie przyczyny:

 Przekroczenie norm etycznych. Ten rodzaj winy pojawia się wtedy, gdy
człowiek popełni czyn łamiący osobiste bądź grupowe zasady moralne. Wina jest
tu zwykłym i zdrowym uczuciem.
Rozdział 17: Trudno jest być człowiekiem 309

 Niespełnienie własnych oczekiwań. Osobiście uważam, że ten rodzaj winy


często jest traktowany w psychoterapii zbyt pobieżnie. Ludzie nierzadko mówią
o tym, że zawiedli innych. Gdy trafiają na terapię, twierdzą, że rozczarowali
kogoś, ponieważ byli mu niewierni, skrzywdzili go fizycznie itd. Ale co z moimi
własnymi normami? A jak ja mogę się czuć w takiej sytuacji? Tylko i wyłącznie
winny!

Wina neurotyczna wynika z urojenia, że skrzywdziliśmy kogoś, podczas gdy w istocie nic
takiego się nie stało. Czy obawiasz się powiedzieć coś drugiej osobie, bo obawiasz się
zranić jej uczucia? To miłe z Twojej strony, ale czy czujesz to samo nawet wtedy, gdy
wiesz, że ten ktoś nie poczuje się urażony? Jeżeli tak, to doświadczasz neurotycznej transgresji,
czyli poczucia winy z powodu wyrządzenia wyimaginowanej krzywdy.

Być tu i teraz — czas i transcendencja


Kiedy rozmyślam o kwestii „istnienia”, zawsze na myśl przychodzi mi zadymiona
kawiarnia, pełna młodych poetów z kozimi bródkami, noszących berety oraz ciemne
okulary i recytujących wiersze o godności karaluchów:
One są żywe!
Ich nogi są tak krótkie, że ich ciała nie mogą być bliżej ziemi, niż są!
Krążą wokół pełne werwy, nie przejmując się pieniędzmi czy chwałą.
Nie pragną niczego więcej niż zaspokojenia głodu.

Przepraszam, ale musiałem dać upust swojej egzystencjalnej wenie. Mój wiersz miał na
celu pokazanie, że w prostocie karalucha jest coś prawdziwego. Zwierzęta te wydają się
skupiać wyłącznie na tym, co ważne. W ich przypadku jest to jedzenie. Nie dręczy ich
neurotyczny lęk ani poczucie winy. Terapeuta egzystencjalny mógłby powiedzieć,
że karaluchy „żyją w świecie”.

Taki psycholog stara się zrozumieć doświadczenia swoich pacjentów i ich „bycie
w świecie”, które dzieli się na trzy istotne poziomy:

 umwelt — bycie w swoim własnym środowisku i zewnętrznym świecie obiektów;


 mitwelt — bycie w swoim środowisku społecznym;
 eigenwelt — odniesienie do własnej osoby.
Bycie jest najpełniejsze, gdy kontaktujemy się z każdym poziomem w odpowiednim
stopniu, nie czując przy tym neurotycznego poczucia winy i lęku (więcej informacji na ich
temat znajdziesz w poprzednich sekcjach tego rozdziału). Pamiętaj o karaluchu.
On nie czuje winy!

„Bycie w świecie” zakłada też nasze poczucie czasu. Czas jest związany z życiem.
To stała egzystencjalna. Czas płynie niezależnie od tego, jak bardzo staramy się
go zatrzymać. Dla egzystencjalistów najważniejsze było to, abyśmy nauczyli się żyć
w teraźniejszości i najbliższej przyszłości. Nie powinniśmy marnować czasu na
przejmowanie się przeszłością. Lepiej skupiać się na teraźniejszości, wiedząc, że czas
310 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

Elastyczne traktowanie czasu


Pewnego razu wraz z żoną polecieliśmy do Paryża, miękkich zegarów wiszących na różnych przedmio-
aby obejrzeć kilka wystaw obrazów, w tym dzieła tach na podobieństwo brudnych ubrań, które wiesza-
Salvadora Dali. Kiedy jednak weszliśmy do muzeum, my na oparciu krzesła. Nie jestem krytykiem sztuki,
okazało się, że Trwałości pamięci nie ma na wysta- ale sądzę, że ma to odzwierciedlać charakter czasu,
wie, ponieważ aktualnie jest prezentowana na Flo- gdy nie jest kruchy i nie pęka, tylko się zakrzywia.
rydzie! Nie mogliśmy w to uwierzyć. Na Florydzie?! Zawiesza się na wszystkim i nic nie jest w stanie
przed nim uciec. Cóż, panie Dali, egzystencjaliści
W każdym razie moja fascynacja tym obrazem wyni- na pewno by się z panem zgodzili.
ka z tego, że Dali przedstawił na nim czas w postaci

jedynie zbliża nas do nieuniknionej śmierci, a życie jest warte tyle, na ile uda nam
się nadać mu pożądaną formę. Tak więc sądzę, że należy kształtować swoje życie,
bo w przeciwnym wypadku to ono ukształtuje nas.
Ostateczną kwestią egzystencjalną, która stanowi tło praktycznej psychoterapii
egzystencjalnej, jest koncepcja transcendencji. Jeżeli przed lekturą tego rozdziału Twój
nastrój był daleki od depresji, to właśnie powinno się to zmienić, ponieważ cała ta dyskusja
o śmierci, czasie, lęku i winie raczej nie nastraja pozytywnie. Nie wszystko jednak
stracone, gdyż egzystencjaliści widzą rozwiązanie. Transcendencja, bo o niej mowa, opiera
się na próbie zrealizowania naszego bytu. Jest to akt życia własnym życiem bez
nadmiernych lęków ani poczucia winy, mający na celu przekroczenie przeszłości
i podążanie w stronę przyszłości.
Ludzka wyobraźnia i umiejętność myślenia abstrakcyjnego stanowią bardzo silne
narzędzia w naszej kosmicznej walce. „Abstrakcja” oznacza wyjęcie lub ekstrakcję
czegoś. Sami możemy wyciągnąć siebie poza granice naszej aktualnej sytuacji dzięki
umiejętności wyobrażenia sobie nas w innych okolicznościach. Zdolność do wyróżniania
się dzięki twórczemu myśleniu tworzy swego rodzaju psychologiczną przestrzeń.
Możemy przewidywać możliwości. Jak długo zaś potrafimy wyobrażać sobie alternatywne
rozwiązania i inne opcje, tak długo mamy szansę starać się być. Ta siła odgrywa zaś
kluczową rolę w procesie kształtowania wolności. Osobiście sądzę, że daje to pewną
nadzieję.

Stawić czoła wolności,


izolacji i brakowi znaczenia
Terapia egzystencjalna skupia się nie tylko na lęku i winie, lecz także na naszych
zmaganiach z czterema ważnymi elementami: śmiercią, wolnością, izolacją i brakiem
znaczenia. Cóż, jak widać, temat śmierci nie zakończył się i powraca z nową mocą.
Zawsze zastanawiało mnie, czy egzystencjaliści mieli obsesję na jej punkcie.
W terapii często podkreślają, że psychopatologia i problemy w życiu są wynikiem
niemożności transcendencji idei śmierci, czyli uznania jej za sprawę naturalną i coś,
czemu nie należy poświęcać nadmiernej uwagi, skoro i tak jest nieunikniona. Nie da się
przed nią uciec, więc rodzi to w nas swoisty konflikt — chcemy żyć, ale wiemy,
że prędzej czy później wszyscy umrzemy. Perspektywa ta może doprowadzić
do rozpaczy. Zastanawiamy się: „Skoro i tak umrzemy, to po co w ogóle się starać?”.
Terapia egzystencjalna pomaga pacjentom stawić czoła temu smutnemu faktowi.
Rozdział 17: Trudno jest być człowiekiem 311
Praca w aresztach i więzieniach pozwoliła mi docenić jedną rzecz, którą miałem,
a mianowicie wolność. Psychologowie egzystencjalni podkreślają wagę idei wolności
w życiu każdego pacjenta. Według nich wszechświat nie jest zbudowany na określonej
zasadzie, którą mamy odkryć. Reguły kształtują się, w miarę jak je tworzymy. Dla
niektórych wolność jest ciężarem, ponieważ wraz z nią przychodzi odpowiedzialność
za działania i świadomość, że gdy coś pójdzie nie tak, winni będziemy wyłącznie my
sami. Z drugiej strony kiedy odniesiemy sukces, cała zasługa również jest przypisywana
wyłącznie nam.

Kiedy człowiek myśli, że może oderwać się od nauk egzystencjalistów i nie musi
stawiać czoła każdemu nieprzyjemnemu aspektowi życia, psychologowie egzystencjalni
przedstawiają mu koncept izolacji. Wiele osób szuka ochrony przed problemami tego
świata poprzez otaczanie się ludźmi. W głębi duszy zdajemy sobie bowiem sprawę
z tego, że jesteśmy sami i umrzemy sami. Staramy się przełamać to ograniczenie
poprzez łączenie się z innymi. Kiedy taka potrzeba staje się skrajnie intensywna,
tworzymy nieszczere związki, w których wykorzystujemy ludzi do własnych celów
(co kończy się izolacją). Gdy jesteśmy uzależnieni od drugiej osoby, możemy odkryć,
że nie umiemy bez niej żyć. Wówczas staramy się zdobyć jej uznanie. Nie można
jednak żyć w ten sposób! Wszyscy i tak jesteśmy sami i nic na to poradzimy!

Jaki jest sens życia? Psycholog egzystencjalny nie odpowie na to pytanie. Każdy z nas
musi znaleźć własny sens, zbudować coś z bezkształtnej masy zamętu. Dopóki stwarzamy
siebie, korzystając ze swojej woli w sposób konstruktywny i pomagający adaptować się
do otoczenia, jesteśmy na właściwej drodze.
Pacjentka: Chciałabym zmienić pracę, ale na razie nie mam szczęścia.
Terapeuta: Szukała pani pracy?
Pacjentka: Nie bardzo.
Terapeuta: Jak może więc pani mówić, że nie ma pani szczęścia, skoro nawet
pani nie próbuje? Czy naprawdę chce pani zmienić pracę na tyle mocno, by zacząć
jej szukać?
Pacjentka: Nie wiem. Sądzę, że chyba chodzi mi o to, abym była bardziej
szanowana w pracy.
Terapeuta: W takim razie pragnie pani szacunku, a nie nowego zajęcia.
Pacjentka: Szacunek to ważna rzecz.
Terapeuta: Dla kogo?
Pacjentka: Dla mnie. Pragnę szacunku.

Kiedy pacjent zrozumie, czego tak naprawdę chce, terapeuta pomaga mu usuwać wszelkie
przeszkody leżące na drodze skutecznego działania. Poza tym psycholog podkreśla fakt, że
dana osoba podejmuje decyzje każdego dnia, nawet jeżeli nie zdaje sobie z tego sprawy.
Jeśli człowiek sam stoi sobie na przeszkodzie, powinien ruszyć się z miejsca na
podobieństwo egzystencjalnego ekspresu: skutecznej, niezawodnej, stawiającej czoła
rzeczywistości i podejmującej decyzje maszyny.
312 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

Porzucić mechanizmy obronne


Kiedy zaczynamy korzystać z mechanizmów obronnych, aby ochronić się przed tym, co
wydaje się nam otchłanią prawdy egzystencjalnej, możemy popaść w kłopoty. Czasami
zdarza się nam:

 Rozwinąć nieświadome poczucie bycia kimś wyjątkowym


i wszechpotężnym, aby odgrodzić się od nieznanego. Irvin Yalom
twierdził, że takie zachowanie prowadzi do egoizmu, a nawet paranoi.
Znałem kiedyś człowieka, który myślał, że jest Chrystusem. Powiedziałem mu,
że spotkałem innego Chrystusa na poprzedniej sesji, a jestem przy tym przekonany,
że Jezus może być tylko jeden. Mimo to pacjent upierał się, że to on ma rację.
Jego życie musiało być puste i pozbawione znaczenia.
 Wierzyć w wielkiego „wybawiciela”. Zbyt częste myśli tego typu mogą
doprowadzić nas do zależności, którą terapia egzystencjalna stara się bezwzględnie
wyeliminować. Takie wyjaśnienie nie obroni się podczas stawiania czoła faktom
egzystencji. Terapeuta egzystencjalny nie pozwoliłby mi nawet chodzić z moim
wszechmocnym misiem. Wybacz więc, stary druhu, ale muszę tam iść sam.
Egzystencjaliści potrafią zepsuć każdą zabawę.

Przyjmowanie odpowiedzialności
Patrząc na ilość rozważań o życiu, można się zastanawiać, czy terapeuci egzystencjalni
zajmują się czymś innym niż filozofowaniem. Ta dziedzina psychologii włącza główne
kwestie do procesu leczenia i wykorzystuje je do prowadzenia pacjenta. Terapeuci
egzystencjalni:

 Pomagają klientom działać celowo i odpowiedzialnie w obliczu faktów


egzystencjalnych.
 Wychwytywać kwestie egzystencjalne i wskazywać je pacjentom, kiedy
podejrzewają, że któraś z nich ukrywa się za trywialnym dylematem czy
objawem psychologicznym.
 Badają te kwestie i wskazują na stosowane przez daną osobę patologiczne
i nieskuteczne sposoby radzenia sobie z nimi.
 Pomagają pacjentom w wypracowywaniu skuteczniejszych rozwiązań.
 Oczekują, że klienci sami będą kształtowali swoje życie i otoczenie
w przemyślany i aktywny sposób.
 Oczekują od pacjentów ćwiczenia woli poprzez podejmowanie decyzji w sposób,
który nie powinien być ani zbyt impulsywny, ani zbyt kompulsywny.

Działania impulsywne i kompulsywne nie mieszczą się w aktywnym podejściu do życia


w sensie egzystencjalnym. Aktywne podejście, do którego dążą tacy terapeuci, jest
przemyślane, celowe i odpowiedzialne. Egzystencjaliści podkreślają wagę podejmowania
niezależnych decyzji — bez potrzeby ciągłego uciekania się do opinii innych ludzi.
Z tego powodu terapia bywa frustrująca, ponieważ psycholog odmawia przyjmowania
roli opiekuna kierującego działaniem pacjenta.
Rozdział 17: Trudno jest być człowiekiem 313
Jeżeli masz problemy z „dorośnięciem” do swojego życia i wzięcia za nie
odpowiedzialności, terapia egzystencjalna może Ci pomóc. Oczekuje się w niej
bowiem zaakceptowania własnych doświadczeń, uczuć, myśli i zachowań. Jeden ze
sposobów, w jaki można to osiągnąć, polega na mówieniu o własnych doświadczeniach
w pierwszej osobie, nie zaś w drugiej osobie lub przy użyciu strony zwrotnej. Postaram
się to przedstawić na poniższym przykładzie:
Pacjent: Są tacy ludzie, których się kocha, ale kiedy ranią, długo odczuwa się ból.
Terapeuta: Chciałbym, aby poćwiczył pan mówienie: „ja”. Na przykład zamiast
mówić: „Są ludzie, których się kocha”, proszę mówić: „W moim życiu są ludzie,
których kocham, ale gdy mnie ranią, długo czuję ból”.
Pacjent: Są w moim życiu ludzie...
Terapeuta: Dobrze. Jak się pan z tym czuje?
Pacjent: Czuje się wtedy smutek.
Terapeuta: Czy ja też czuję się wtedy smutny?
Pacjent: Nie. Ja czuję smutek.
Terapeuta: Pan czuje smutek.
Pacjent: Tak.

Mam nadzieję, że nakreślony przeze mnie obraz nie zniechęci Cię do terapii
egzystencjalnej. Prawda jest bowiem taka, że ten sposób leczenia daje pacjentowi
najwięcej nadziei. Z początku nie jest to oczywiste, ponieważ terapeuci pracują
niejako w odwrotnym porządku. Nie uzależniają nadziei klienta od innych ludzi czy
zewnętrznych sił nadnaturalnych, lecz kierują go w głąb samego siebie. Chcą rozniecić
w nim nadzieję płynącą z najdrobniejszych działań. Z każdym podejmowanym krokiem
ćwiczymy nadzieję podpowiadającą, że ziemia jednak nie osunie się nam spod nóg.
Jest to silne utwierdzenie się w wierze w nas samych, wynikające z naszych celowych
działań. Poprzez docieranie do sedna egzystencji terapeuci pokazują pacjentom, że każda
myśl, uczucie i działanie to akt, w którym przejawia się egzystencja, czyli ciąg starań o to,
aby żyć, przetrwać i być.
314 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość
Rozdział 18

Stres, choroba, rozwój i siła


W tym rozdziale:
► Będziemy żyć pod presją.
► Złożymy wszystko razem.
► Zachorujemy.
► Wytrwamy w zdrowiu.
► Będziemy prężyć mentalne muskuły.
► Zachowamy pozytywne podejście.

K iedy byłem na studiach, mogłem uczyć się przez całą noc, pójść na egzamin
następnego dnia, a następnie udać się do pracy dorywczej na popołudnie, nawet
nie myśląc o tym, żeby zrezygnować z planów wypadu na miasto z kolegami późnym
wieczorem. Miałem mnóstwo energii. Kiedy zacząłem poważnie pracować, mogłem
spędzać cały dzień na terapii z więźniami, wieczorami wykładać na lokalnej uczelni,
a w weekendy przeprowadzać testy upośledzenia sprawności. Bez trudu przeznaczałem na
to po 100 godzin tygodniowo. Z upływem czasu zacząłem jednak zwalniać. Coraz rzadziej
byłem w stanie zarywać noce. Praca w pięciu miejscach po 100 godzin w tygodniu
przekraczała już moje możliwości. Co więcej, wraz z wiekiem liczba obowiązków
wzrastała, a ja stałem się wybredny w kwestii spędzania czasu.

„Życie” toczyło się wokół mnie, a ja sam, biorąc w nim udział, zmagałem się ze stresem,
chorobami oraz codziennymi wyzwaniami, które czasami przybierały nowe, niepokojące
formy. Dlatego też musiałem rozejrzeć się za nowymi źródłami energii, siły, odnowy
i możliwości.

Wtedy nagle zrozumiałem, że jestem psychologiem, a psychologia z pewnością pomaga


rozwiązywać takie problemy, gdyż zajmuje się stresem, chorobami, wytrzymałością
psychiczną i sposobami mierzenia się z trudnościami. Bardzo chciałbym powiedzieć,
że zapoznanie się z wiedzą psychologiczną pozwoliło mi poradzić sobie ze wszystkimi
kłopotami, ale tak się nie stało. Mimo to ta dziedzina nauki może być przydatna.

W niniejszym rozdziale przedstawię rodzaje stresu i sposoby radzenia sobie z nim, a także
wciąż rozwijającą się dziedzinę psychologii zdrowia, obejmującą psychologiczne podejście
do stresu, choroby oraz odporności psychicznej.
316 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

Stres
Każdego roku mniej więcej o tej samej porze zaczynam chorować. Zawsze. Kiedy
nadchodzi październik, łapię grypę. Czy to pogoda? A może jakaś kosmiczna klątwa?
Swego czasu udało mi się połączyć chorobę i stres. Kiedy byłem w szkole, bardzo bałem
się sprawdzianów semestralnych. Teraz boję się wakacji. Każdy z nas stresuje się z innych
powodów. Niektórzy w wyniku silnego napięcia mogą nawet zachorować.

Psychologowie długo pracowali nad określeniem powodów stresu. W ciągu ostatnich 20 lat
zaczęli także badać, w jaki sposób ludzkie zachowania i procesy umysłowe mogą
wpływać na chorobę i sposoby radzenia sobie z nią. W tym rozdziale chciałbym zatem
przedstawić kwestię stresu i metod opanowywania go w kontekście wciąż rozwijającej się
psychologii zdrowia.

Czym jest stres? Kiedy ludzie mówią o tym zjawisku, na ogół wymieniają czynniki,
które wywołują wewnętrzne napięcie, takie jak praca, brak pieniędzy, rachunki,
problemy z dziećmi, szefem itp. Stres wynikający z szalonego tempa codziennego życia
wydaje się prędzej czy później dopadać nas wszystkich. Czasami nawet gadżety mające
na celu ułatwianie nam funkcjonowania jedynie bardziej je komplikują. Stres można
zatem zdefiniować jako subiektywne doświadczenie przytłoczenia, obciążenia lub
wyczerpania.

Jak myśleć o stresie?


Formalne definicje stresu obejmują szeroki zakres zjawisk, od reakcji organizmu po
sposoby myślenia o samym napięciu. W wydanej w 1997 roku książce Stress and Health:
Biological and Psychological Interactions William Lavallo zdefiniował stres jako napięcie
nerwowe lub umysłowe stanowiące odpowiedź na coś, co wytrąca nas z równowagi
zdrowotnej bądź psychicznej, rozumianej jako zrównoważenie pomiędzy światem
zewnętrznym i wewnętrznym. Walter Cannon w 1939 roku określił ten stan harmonii
mianem homeostazy. Stres jest wynikiem utraty naszej równowagi homeostatycznej.
Mówiąc w skrócie, napięcie wynika ze zmian.

Hans Selye, nominowany do nagrody Nobla endokrynolog z Université de Montréal,


jest autorem jednej z najbardziej znanych teorii stresu. Opiera się ona na zjawisku zwanym
ogólnym zespołem adaptacyjnym, które polega na tym, że kiedy stykamy się z sytuacją
zagrażającą cielesnej lub umysłowej równowadze, przechodzimy serię zmian.
Składają się na nią:

 Faza alarmu. Wstępna reakcja na to, co wywołuje napięcie, czyli na stresor.


Mózg i hormony aktywują się, abyśmy mogli odpowiedzieć na dany czynnik.

 Faza oporu. Aktywacja organizmu dopasowana do stresora. Jeżeli konieczne jest,


abym uciekał, ponieważ ściga mnie sfora dzikich psów, układ nerwowy i hormonalny
dbają o to, żeby odpowiednia ilość krwi dopłynęła do nóg, a serce biło wystarczająco
szybko, by nadążyć z jej pompowaniem. Nie da się ukryć, że to idealnie
zaprojektowany system!
Rozdział 18: Stres, choroba, rozwój i siła 317

 Wyczerpanie. Ostatni etap następujący po wykonaniu zadania w fazie oporu.


Ogólny zespół adaptacyjny kończy działanie, ale stresor nie zanika. Na tym etapie
jesteśmy zbyt wyczerpani, aby skutecznie przeciwstawiać się napięciu, dlatego
stajemy się podatni na choroby i załamanie.

W chwili stresu pracuje nie tylko ciało. Zachodzi wówczas wiele reakcji kognitywnych
(poznawczych) i emocjonalnych. Arnold Lazarus, południowoafrykański psycholog
specjalizujący się w terapii behawioralnej, stwierdził, że w momencie stresu człowiek
przechodzi proces analizy umysłowej, jak gdyby w jego głowie siedział psycholog. Każdy
z nas zadaje sobie pytania mające na celu ocenę wagi problemu oraz jego wpływu
na przyszłość. Jak działa dany stresor? Aby to określić, dokonujemy dwóch ocen:
pierwotnej i wtórnej.

W większości stresujących sytuacji dzieje się coś ważnego. W innym przypadku nie
odczuwalibyśmy tak dużego napięcia. Pierwotna ocena dotyczy „stawki”, o jaką toczy się
gra, na którym to etapie sytuacja może zostać zaklasyfikowana jako należąca do jednej
z trzech kategorii. Są to:

 Zagrożenie. Przykładem jest sytuacja wymagająca reakcji. Jeżeli stoję w kolejce


w sklepie i ktoś wepchnie się przede mnie, nie muszę reagować. Gdy jednak jakaś
osoba złapie mnie za klapy marynarki i powie, że skopie mi tyłek, jeżeli jej nie
przepuszczę, wówczas muszę zareagować w taki czy inny sposób, na przykład uciec.

 Krzywda lub strata. Możliwość odniesienia obrażeń fizycznych, mentalnych


lub emocjonalnych. Urażenie dumy bywa traktowane jako sytuacja krzywdy
lub straty. Krzywda jest zatem pojęciem względnym.

 Wyzwanie. Jeżeli ktoś mi zagrozi, zawsze mogę popatrzeć mu prosto w oczy


i potraktować to jako prowokację. Zamiast uznać sytuację za zagrożenie, zauważę w niej
szansę wypróbowania umiejętności zdobytych na kursie dżudo.

Po wstępnej ocenie sytuacji musimy przyjrzeć się posiadanym zasobom, które mogą pomóc
rozwiązać problem. Na tym właśnie polega ocena wtórna. Można też przypomnieć sobie
doświadczenia wyniesione z podobnych sytuacji. Co robiliśmy ostatnio w takich samych
okolicznościach? Jak się czujemy? Jeżeli postrzegamy siebie jako osoby zdolne wyjść z tej
sytuacji zwycięsko, będziemy mniej zestresowani.

Stres można postrzegać jako coś więcej niż wynik obecnej sytuacji. W jego ujęciu
wszystko było zależne od osobistego punktu widzenia. Stres nie jest sytuacją, lecz
konsekwencją interakcji pomiędzy danymi okolicznościami oraz odpowiedzią na nie.
Jeżeli wychodzę na boisko w ostatniej chwili meczu o mistrzostwo świata i zdobywam
gola, na pewno czuję się mało zestresowany. Ale jeśli mi się to nie uda? Jeżeli zmarnuję
sytuację sam na sam z bramkarzem, z pewnością będę zestresowany, nie wspominając
o lęku przed wyrzuceniem z drużyny. Z drugiej strony niewykluczone, że odczuwałbym
silne podniecenie, gdyż takie sytuacje są również okazją do zademonstrowania swoich
zdolności. Innymi słowy, na tę samą sytuację można reagować na bardzo różne sposoby.
W powyższych przykładach pierwsze podejście wiąże się z odczuwaniem stresu, drugie
— wręcz przeciwnie.
318 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

Napięcie może się także wiązać ze stopniem kontrolowania wydarzeń i sytuacji, a ściślej
— niekiedy pojawia się w chwili, gdy człowiek nie jest w stanie skutecznie odpowiedzieć
na dane okoliczności, a konsekwencje przegranej są poważne. Postrzeganie siebie jako
osoby niekompetentnej często źle wpływa na psychikę i zdrowie.

Czy jesteś „władcą swojej krainy”? Pamiętam z dzieciństwa kreskówkę He-Man, w której
tytułowy bohater wykrzykiwał zdanie: „Mam władzę!”, gdy był gotowy do walki. Byłoby
miło, gdyby człowiek mógł zrobić to samo i być gotowym stawiać czoła całemu
światu i wszystkim czarnym charakterom. W 1982 roku Mandler, emerytowany profesor
University of California, zdefiniował władzę jako myśl lub spostrzeżenie, że jesteśmy
w stanie rozwinąć kontrolę nad pewnymi rzeczami w naszym otoczeniu. Jeśli o mnie
chodzi, przypomina mi to He-Mana.

Typy stresu
Wiemy już zatem, że stres nie jest tylko sytuacją, lecz zjawiskiem uzależnionym od tego,
jak sobie radzimy w określonych okolicznościach oraz co myślimy i czujemy w związku
z nimi. To wyjaśnia, dlaczego czujemy napięcie tylko czasami i czemu coś stresuje
niektórych z nas, a inni pozostają wobec tego całkowicie obojętni. Mimo to pewne
sytuacje są źródłem dyskomfortu dla większości z nas. Oto przykłady:

 Skrajne stresory. Zjawiska pojawiające się rzadko i mające bardzo dużą siłę,
takie jak naturalne kataklizmy, katastrofy przemysłowe (na przykład wycieki
ropy), wojny, terroryzm, migracje i bycie świadkiem krzywdy innych ludzi.
 Stresory rozwojowe i psychospołeczne. Zjawiska towarzyszące dojrzewaniu
i zmianom: małżeństwo, poród, wychowywanie dzieci, opieka nad chorymi i bycie
nastolatkiem.
 Powszechne stresory. Sprawy, z którymi zmagamy się na co dzień: życie
w mieście, utrata pracy, codzienne zajęcia (jak jazda do pracy), obowiązki
zawodowe czy prace domowe.

Psychologowie Holmes i Rahe stworzyli w 1967 roku listę stresujących wydarzeń,


nazywaną skalą społecznego dostosowania. Badacze zebrali różne sytuacje i przyznali każdej
z nich punktową wartość, odzwierciedlającą siłę wywoływanego napięcia. Oto pięć
pierwszych pozycji:
Zjawisko Wartość
Śmierć małżonka 100
Rozwód 73
Separacja małżeńska 65
Wyrok więzienia 63
Śmierć członka rodziny 63

Jeżeli zastanawiasz się, jakie wydarzenia są najmniej stresujące, to przedstawiają się one
następująco (pięć ostatnich pozycji w kolejności zstępującej): zmiana częstotliwości spotkań
rodzinnych, zmiana nawyków żywieniowych, urlop, święta i drobne naruszenie prawa.
Rozdział 18: Stres, choroba, rozwój i siła 319

Rozchorować się ze zmartwienia


Słyszałem, jak niektórzy ludzie mówią, że stres im pomaga, ponieważ najlepiej pracuje
się pod presją. Badania wykazują, że raczej nie jest to prawda. Stres może mieć bardzo
złe skutki i gdy dobrze nam się pracuje pod jego wpływem, to najprawdopodobniej
osiągniemy jeszcze lepsze wyniki, jeśli będziemy robić to samo w spokoju.

W miarę jak naukowcy dowiadują się coraz więcej na temat stresu traktowanego jako
zjawisko psychologiczne i biologiczne, związek pomiędzy napięciem i chorobą, tak
psychologiczny, jak i biologiczny, staje się niezaprzeczalnym faktem.
Psychologiczny
Jednym z najbardziej znanych psychologicznych skutków bardzo silnego napięcia
jest zespół stresu pourazowego (znany też jako PTSD ). Może on wystąpić, gdy dana osoba
1

znajdzie się w sytuacji grożącej utratą życia lub poważnym uszkodzeniem ciała. Wojny,
wypadki samochodowe i lotnicze, gwałty oraz napaści są dobrymi przykładami
wydarzeń, które wywołują PTSD. Objawy tego zespołu obejmują: wyciszenie
emocjonalne, poczucie winy, bezsenność, zaburzenia koncentracji, unikanie sytuacji
i wspomnień związanych z urazem oraz nadmierne pobudzenie psychologiczne
(hiperaktywność na tle lękowym). Wielu weteranów wojen w Wietnamie i Iraku po
powrocie do domu wykazywało symptomy PTSD. W czasie pierwszej wojny światowej
zespół stresu pourazowego nazywano zmęczeniem walką.

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak to jest być strażakiem, policjantem lub
pracownikiem pogotowia? Śmierć i tragedie na co dzień widywane przez takich ludzi
muszą być powodem niemałego stresu. I faktycznie tak jest, badania to potwierdzają.
Osoby wykonujące bardzo stresujące zawody wykazują zwiększone ryzyko wtórnego
zespołu stresu pourazowego (STSD). Objawy STSD są takie same jak w przypadku PTSD, ale
zamiast bezpośredniego odczuwania skutków stresorów zagrażających życiu i zdrowiu
ludzie ci są codziennie narażeni na „zastępcze doświadczenia”. Innymi słowy, często
znajdują się wśród osób doświadczających groźnych sytuacji, co nie pozostaje bez
wpływu na nich samych. Ludzie będący świadkami wydarzeń budzących w nich
strach, grozę czy bezradność mają znacznie większą szansę na wykształcenie STSD.

Zdrowotny
Hans Selye poszukiwał związków pomiędzy stresem, problemami psychicznymi,
kłopotami z adaptacją, zdrowiem i chorobami. Dzięki temu odkrył, że te same
mechanizmy, które chronią przed wpływem napięcia, mogą niszczyć organizm.
Kiedy ciało i umysł odpowiadają na stres, takie reakcje nie słabną z czasem. Prawdę
mówiąc, gdy Selye przeprowadzał eksperymenty na gołębiach, często widział, że ptaki
poddane napięciu umierały, nawet jeżeli wcześniej „radziły sobie”. Doprowadziło to do
wyszczególnienia kilku zaburzeń, nazwanych przez badacza „chorobami adaptacyjnymi”,
do których należą wrzody żołądka, nadciśnienie, zaburzenia pracy serca i „zaburzenia
nerwowe”.

Praca Selyego i jego następców pozwoliła odkryć, że stres może prowadzić do wielu
problemów zdrowotnych i poważnych dolegliwości. Pośredni związek pomiędzy
napięciem i kłopotami ze zdrowiem dotyczy ludzi, którzy w trudnych sytuacjach

1
Skrót od ang. Post Traumatic Stress Disorder — przyp. tłum.
320 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

podejmują działania szkodzące zdrowiu, takie jak picie alkoholu. To zaś może być
niebezpieczne, zwłaszcza jeżeli pijany człowiek prowadzi samochód. Innym
niebezpiecznym zachowaniem jest palenie papierosów. Wielu moich pacjentów
mówiło, że robi to, aby się odprężyć. Ale takie zachowanie jest bardzo szkodliwe!

Inny związek pomiędzy stresem i chorobami został odkryty na polu nowej, fascynującej
dziedziny, jaką jest psychoneuroimmunologia, zajmująca się związkami pomiędzy psychiką
a systemem odpornościowym. Naukowcy od dawna podejrzewali, że te dwa układy są od
siebie w jakiś sposób zależne. Okazało się, iż mieli rację. Wysoki poziom stresu i silnych
emocji osłabia funkcjonowanie systemu nerwowego. Co prawda proces ten nie został
jeszcze dokładnie zbadany, ale istnieje podejrzenie, że mechanizmy radzenia sobie
z napięciem wyczerpują zasoby układu odpornościowego.

Czy mówi Ci coś wyrażenie „reakcja walki lub ucieczki”? Walter Cannon wykazał, że
wystawienie na skrajny stres sprawia, że albo rzucamy się do ucieczki, albo stajemy
do walki. Brzmi to dość zwierzęco, ale w praktyce może oznaczać wybór pomiędzy
odejściem a nakrzyczeniem na kogoś. Tak czy inaczej nasze reakcje obronne
wymagają nakładu energii. Zwłaszcza ucieczka przed czymś może być męcząca! Dlatego
też mózg wysyła do serca i układu hormonalnego sygnały zwiększenia ciśnienia krwi.
Rośnie nasze tętno, szybciej oddychamy, a poziom cukru we krwi podnosi się. Kiedy
zachodzą te zmiany, wszystkie zasoby organizmu są przeznaczane na wykonanie
wyłącznie tego zadania. Także zasoby z innych partii ciała przekierowywane są
do organów odpowiedzialnych za walkę lub ucieczkę.

Hormony wydzielane w opisanej wyżej sytuacji to epinefryna i kortyzol. Obie te


substancje mają właściwości immunosupresyjne, czyli osłabiające działanie układu
odpornościowego. Im wyższy poziom epinefryny i kortyzolu we krwi, tym słabiej
funkcjonuje układ odpornościowy. Ma to sens. Jeśli goni Cię niedźwiedź, ostatnią rzeczą,
jaką się przejmujesz, jest złapanie grypy. Po co zaprzątać sobie tym głowę? I tak nie
dostaniesz grypy, jeżeli niedźwiedź wcześniej rozedrze Cię na strzępy! Lepiej wyjść cało
z tej sytuacji i zająć się leczeniem nieco później.

Z pewnością myślisz sobie teraz: „Dobrze, w ciągu ostatnich pięciu lat jakoś nie gonił
mnie żaden niedźwiedź, a mimo to choruję z powodu stresu”. Mogę powiedzieć tylko tyle,
że Twoje dolegliwości mają to samo podłoże, co moja grypa przedegzaminacyjna. Żyjemy
w czasach pełnych sytuacji stresowych, choć nie jest to takie napięcie jak podczas ucieczki
przed niedźwiedziami. Współczesny stres ma zwykle niewielką siłę. Jest natomiast
chroniczny — nie przemija. Niszczy powoli układ odpornościowy, ponieważ przez
większość czasu znajdujemy się w średnio uaktywnionym stanie walki lub ucieczki.
Zamiast więc przechodzić od stanu dezaktywacji (relaks) do wysokiej aktywności
(atak niedźwiedzia), nieustannie odczuwamy średnie pobudzenie (codzienne kłótnie,
praca, rachunki, dzieci itd.). To zaś nie pozostaje bez wpływu na naszą odporność.

Poza związkiem stresu z układem odpornościowym odkryto również zależność


pomiędzy napięciem a konkretnymi chorobami. Silne negatywne emocje, takie jak gniew,
lęk, agresja czy trwała wrogość, mogą być przyczyną nadciśnienia, wrzodów,
artretyzmu, bólów głowy i astmy.
Rozdział 18: Stres, choroba, rozwój i siła 321

Ryzyko sercowe
Niektórzy mają tzw. osobowość typu A, charakte- się porzucić szkołę i poświęcić życie spacerom po
ryzującą się stałym dążeniem do uzyskiwania coraz plaży, zapamiętaj jedno: związek pomiędzy omawia-
większych korzyści w coraz krótszym czasie. Ludzi ną osobowością i chorobą wieńcową nie jest
takich określa się mianem „prawdziwych przedsię- bezpośredni. Typ A oznacza jedynie zwiększenie
biorców”. Często są to właściciele największych ryzyka. A zatem opisywane problemy zdrowotne
firm zakładanych od zera, milionerzy pracoholicy nie są nie do uniknięcia.
i studenci perfekcjoniści opętani manią rywalizacji.
Osoby takie są bardzo mało cierpliwe i każdą spra- Zwiększenie ryzyka oznacza, że niektórzy ludzie
wę traktują jako niecierpiącą zwłoki. powinni stosować środki zaradcze i zdawać sobie
sprawę z czynników zwiększających zagrożenie oraz
„No i co z tego?” — można zapytać. W końcu ta- umieć rozpoznawać niepokojące objawy. Zapoznaj
cy ludzie osiągają sukces, czyż nie? To prawda, ale się ze stosowną literaturą (na przykład książką Heart
jednocześnie są bardziej zagrożeni chorobą wień- Disease for Dummies dra Jamesa M. Rippego).
cową, objawiającą się uszkodzeniem arterii, duszno- Jeżeli zaś Twoje obawy są poważne, koniecznie
ściami i zawałem serca. Zanim jednak zdecydujesz udaj się do lekarza.

Zmagania ze stresem to nie hazard


Stres, stres, stres — wszyscy cierpimy z jego powodu. Co zatem możemy z tym zrobić?
To pytanie prowadzi nas do kwestii radzenia sobie, czyli reagowania na sytuacje
wywołujące napięcie. Stosowanie niektórych strategii poprawia nasz stan (ćwiczenia
fizyczne zwiększają kondycję), a czasami wręcz przeciwnie (hazard pochłania wypłatę).
Każdy z nas ma własne sposoby radzenia sobie ze stresem, czasem lepsze, czasem gorsze.

Nawet jeżeli złe metody mogą doprowadzić do problemów, to niepojawianie się


jakiejkolwiek reakcji jest przyczyną braku odporności i czasami prowadzi do
kolejnych kłopotów. Niekiedy wybieranie kiepskich sposobów radzenia sobie ze
stresem okazuje lepsze od niestosowania żadnych.

Jak sobie radzić?


Większość psychologów dzieli metody radzenia sobie ze stresem na dwie kategorie:
procesy zbliżania i procesy unikania. Zbliżenie wymaga większej aktywności i przypomina
reakcję opierającą się na przejęciu kontroli.

Popularne procesy zbliżeniowe obejmują:

 analizę logiczną — postrzeganie sytuacji w sposób tak realistyczny, jak to tylko


możliwe;
 ponowną ocenę lub przeformułowanie — postrzeganie okoliczności z innego
punktu widzenia i próba dostrzeżenia ich dobrych stron;
 przyjmowanie odpowiedzialności — przejmowanie kontroli i odnajdowanie
się w sytuacji;
322 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

 poszukiwanie pomocy i wsparcia — proszenie o pomoc (patrz „Źródła


zasobów” w dalszej części rozdziału);
 rozwiązywanie problemów — opracowywanie alternatyw, dokonywanie
wyborów i ocena wyników;
 zbieranie informacji — gromadzenie dodatkowych danych o stresorach w celu
łatwiejszego radzenia sobie z nimi.

Procesy unikania wymagają mniejszej aktywności. Polegają na radzeniu sobie w sposób


bardziej pośredni. Do popularnych procesów tego typu należą:

 zaprzeczenie — odmowa przyznania, że problem istnieje;


 unikanie — stronienie od potencjalnego źródła stresu;
 odwrócenie uwagi lub poszukiwanie nagród zastępczych — próba osiągnięcia
satysfakcji w inny sposób, na przykład odreagowywanie stresu związanego z pracą
poprzez oglądanie komedii czy uprawianie sportu;
 wentylowanie emocji — krzyki, depresja, zamartwianie się;
 uspokojenie — zmniejszanie poczucia napięcia poprzez narkotyki, alkohol, seks,
przejadanie się itd.

Źródła zasobów
Radzenie sobie jest czymś więcej niż tylko działaniem podejmowanym w ramach
odpowiedzi na stres. Sposób, w jaki reagujemy na napięcie, zależy również od
dostępnych środków. Miliarder, który traci pracę, może odczuwać mniejszy stres
niż robotnik najemny mający na utrzymaniu kilkuosobową rodzinę.

Nasze odpowiedzi na stres są złożone i zależą od umiejętności radzenia sobie, warunków,


relacji społecznych oraz cech i osobistych predyspozycji. Na każde wydarzenie
wpływają stale pojawiające się stresory, zasoby pomagające rozwiązywać problemy
społeczne i osobiste, a także nasze cechy demograficzne. Ponadto ocena czynników
wywołujących napięcie może decydować o zdrowiu zarówno w pozytywny,
jak i w negatywny sposób.

Podejście integracyjne to ocena wpływu stresora na zdrowie uwzględniająca trzy czynniki:

 zasoby posiadane przez jednostkę przed pojawieniem się czynnika wywołującego


napięcie lub stresującego wydarzenia;
 samo wydarzenie;
 ocenę wydarzenia.
Zdolność do radzenia sobie ze stresem określana jest mianem odporności. To wynik
interakcji pomiędzy naszymi osobistymi i społecznymi zasobami a próbami rozwiązywania
problemów. Do zasobów osobistych należą m.in. stałe cechy osobowości oraz poglądy
i podejście do życia, które mogą pomóc w zwalczaniu wpływu stresu:
Rozdział 18: Stres, choroba, rozwój i siła 323

 samoocena — oparta na doświadczeniu wiara w to, że będziemy w stanie


podołać sytuacji;
 optymizm — pełne nadziei spoglądanie w przyszłość i oczekiwanie
pozytywnych wyników;
 wewnętrzne umiejscowienie kontroli — pogląd, że pewne rzeczy znajdują
się pod naszą kontrolą.

Jednym z rodzajów zasobów środowiskowych pomocnych w radzeniu sobie ze stresem są


zasoby społeczne. Zapewniają wsparcie, informacje i sugestie dotyczące rozwiązywania
problemów. Do zasobów społecznych zaliczamy m.in. dobre więzi rodzinne, przyjaciół,
partnerów, organizacje religijne i duchowe, a czasem nawet współpracowników i szefów.
Inne zasoby środowiskowe to pieniądze, schronienie, opieka zdrowotna i transport.
Takie elementy okazują się bardzo istotne, gdy pojawia się potrzeba poradzenia sobie
ze stresem.

Nie tylko stres — psychologia zdrowia


Związek pomiędzy stresem, radzeniem sobie z nim i zdrowiem jest już chyba dość
oczywisty. Jednak psychologowie poszli dalej. Postanowili zastosować swoją wiedzę
o ludzkim zachowaniu i procesach umysłowych do kwestii zdrowia. Starają się zbadać, co
sprawia, że dobrze sobie radzimy, i jakie zachowania mogą prowadzić do zachorowań.
Tacy badacze specjalizują się w psychologii zdrowia, zajmującej się kwestiami zdrowia
i choroby z punktu widzenia psychologii.
Psychologowie zdrowia pracują w różnych miejscach, od uniwersytetów (na których
prowadzą badania) po przychodnie i szpitale, gdzie zajmują się bezpośrednią opieką nad
pacjentami. Do ich głównych obowiązków należy pomaganie pojedynczym osobom i ich
rodzinom w radzeniu sobie z efektami choroby. Tacy psychologowie opracowują także
programy zmian zachowania, które mają doprowadzić do poprawy stanu zdrowia,
utrzymania właściwego trybu życia i zapobiegania dolegliwościom.

Profilaktyka
Psychologowie zdrowia zajmują się trzema rodzajami profilaktyki. Są to:

 Profilaktyka główna. Zapobieganie pojawianiu się chorób u zdrowych ludzi.


Przykładami takiego działania mogą być programy wczesnej ochrony i szczepień
dziecięcych, korzystanie z prezerwatyw i kampanie upowszechniające wiedzę o HIV.
 Profilaktyka drugorzędna. Wczesne wykrywanie i leczenie rozwijających się
chorób. Do programów profilaktyki drugorzędnej zaliczają się kampanie
informujące o raku piersi oraz promowanie samobadania w celu wczesnego
diagnozowania raka jąder.

 Profilaktyka trzeciorzędna. Wsparcie ludzi cierpiących na rozwinięte formy


chorób i próby zahamowania pogarszania się stanu pacjenta. Programy profilaktyczne
tego typu obejmują na przykład pomoc w obniżaniu ciśnienia czy też terapie
mające na celu rzucenie palenia bądź redukcję nadwagi.
324 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

Jak zmienić zdrowie na lepsze?


Czy kiedykolwiek przyszło Ci do głowy, by w ramach noworocznego postanowienia
obiecać sobie popracować nad poprawą stanu zdrowia, na przykład dzięki częstszym
ćwiczeniom, rozpoczęciu kursu jogi, lepszemu odżywianiu się, aktywnemu
odpoczynkowi, zapinaniu pasów bezpieczeństwa? Czy udało Ci się dotrzymać
obietnicy? Powiedz szczerze, było to trudniejsze, niż się z początku wydawało, prawda?
Pomyślmy więc przez chwilę, co przeszkadza nam w byciu zdrowymi ludźmi.

Zachowanie prozdrowotne ma jedną wadę. Rzadko utrzymujemy je przez dłuższy czas.


Częściowo odpowiada za to niechęć do konsekwentnego działania, czyli przestrzegania
zaleceń lekarza bądź naszych własnych planów poprawiania stanu zdrowia. Co jednak
sprawia, że w ogóle podejmujemy decyzję o rozpoczęciu takich działań? Niektórzy nie
mają z tym najmniejszych problemów. Uprawiają sporty, dobrze się odżywiają i nigdy
nie sięgają po papierosy.

Istnieje wiele powodów, dla których robimy niezdrowe rzeczy. Na początek zauważ,
że wiele osób nie podejmuje lub nie kontynuuje zdrowych zachowań, jeżeli pojawiają
się jakieś problemy. Stanowczo zbyt łatwo rezygnujemy, gdy coś nam przeszkadza.
Nie chodzę na siłownię, ponieważ karnet jest zbyt drogi. Nie śpię wystarczająco długo,
bo nie mam odpowiedniej piżamy. Brak pieniędzy to dość popularne wytłumaczenie
nieangażowania się w zdrowe zachowania. Inna wymówka brzmi: nowy styl życia
może przeszkodzić w robieniu czegoś przyjemniejszego czy ważniejszego. Jeżeli pójdę
na siłownię, przegapię ulubiony program telewizyjny. Jeśli postanowię zdrowo się
odżywiać, będę musiał chodzić do sklepu i przyrządzać jedzenie. Wówczas nie będę
w stanie wykonywać obowiązków domowych.

Zaangażowanie w zmiany najczęściej pojawia się w chwili, gdy ktoś wierzy, że jest
w stanie ich dokonać. Wiele osób przejawia fatalistyczny pogląd na swoje zdrowie,
mówi na przykład: „Kiedy człowiek choruje, to widocznie tak musi być”. Nie przychodzi
im do głowy, że ich styl życia wpływa na zdrowie, więc nie starają się go zmienić.

Takie podejście znane jest także jako zewnętrzne umiejscowienie kontroli. Osoby zachowujące
się w ten sposób nierzadko mają wrażenie, że kontrola nad danymi zjawiskami leży poza
ich zasięgiem. Kiedy czujemy, że możemy coś kontrolować samodzielnie (a zatem
cechujemy się wewnętrznym umiejscowieniem kontroli), częściej wydaje się nam, iż jesteśmy
w stanie coś z tym zrobić.

Kiedy jednak już dokona się w nas zmiana, niezależnie od tego, czy nastąpi to w wyniku
działania nagród z zewnątrz, czy też wiary, że coś da się zdziałać, musimy się zastanowić,
w jaki sposób ją utrzymać. Samo rzucenie palenia jest łatwe. Trudność polega na tym,
aby znowu nie zacząć. Utrzymanie dobrego przyzwyczajenia może być prostsze,
gdy przeanalizuje się wady i zalety wprowadzenia zmiany oraz pozostania przy starych
rozwiązaniach. Warunkiem powodzenia jest jednak przedstawienie tych informacji
w jasny sposób. Jeżeli są one nadmiernie skomplikowane, ciężko wykorzystać je do
utrzymania przyzwyczajenia.
Rozdział 18: Stres, choroba, rozwój i siła 325

Era informacji
Wiele osób mówi, że żyjemy w „erze informacji”. każdy zdaje sobie sprawę, że palenie jest szkodliwe
Cóż, nie da się ukryć, że otacza nas bardzo wiele dla zdrowia. Nie zawsze jednak uświadamiamy
danych. Czasami świat wydaje się wręcz cierpieć na sobie konkretne zagrożenia płynące z tego nałogu,
nadmiar źródeł wiadomości. Mając nieskrępowany więc gdy informacja taka trafia do opinii publicznej,
dostęp do ogromnej ilości faktów, danych i opinii, konsumpcja tytoniu spada. Jednak wiele osób nie
jak możemy ocenić, które z nich są wiarygodne? przestało palić, a część dopiero zaczęła. Poza tym
Na przykład czy wszystkie kampanie nakłaniają- niektórzy uważają publiczne media za niewiary-
ce do rzucenia palenia przynoszą skutek? godne. Niektórzy twierdzą wręcz, że informacje o tym,
iż palenie wywołuje raka, nie są prawdziwe.
Akcje społeczne działają tylko wtedy, gdy infor-
mują nas o czymś, czego nie wiemy. Obecnie prawie

To, czy jesteśmy skłonni wysłuchać informacji płynących z różnych źródeł i uwierzyć im,
zależy od wielu czynników. Badania nad perswazją, czyli nakłanianiem kogoś do
działania mimo jego negatywnego nastawienia, dały psychologom sporo wiadomości
na temat mechanizmu wiarygodności. Komu zatem wierzymy?
Aby przesłanie było przekonujące, musi zwrócić naszą uwagę, być łatwe do zrozumienia,
możliwe do zaakceptowania i warte zastosowania. Chcemy je również zapamiętać.
Jeżeli nie zachowamy przesłania w pamięci, jego treść nie będzie miała znaczenia.
Przekonujące argumenty na ogół zawierają racje obu stron, dzięki czemu sprawiają
wrażenie wyważonych i obiektywnych. Nic w tym dziwnego, ponieważ najlepsze
wyniki uzyskuje się wtedy, gdy obok informacji straszących konsekwencjami poda się
wskazówki, jak tych skutków uniknąć.
Decyzje o podejmowaniu lub niepodejmowaniu prozdrowotnych działań opierają się
na wielu czynnikach, takich jak poglądy na temat zachowania i nasze umiejscowienie
kontroli. Hochbaum, Rosenstock i Kegels, pracujący w amerykańskiej służbie zdrowia
w latach 50. XX wieku, stworzyli model poglądów na zdrowie, aby zaprezentować procesy,
jakie zachodzą w naszej psychice, kiedy podejmujemy decyzje związane ze stanem
swojego zdrowia.

 Powaga sytuacji. Jak ciężkie mogą być objawy choroby, jeżeli niczego nie zrobię?
 Podatność. Jakie są szanse, że zapadnę na chorobę, jeżeli nie zacznę żyć zdrowo?
 Zalety większe od wad. Co będę z tego mieć i czy jest to warte podejmowania
wysiłków?
 Skuteczność. Jak skuteczne będą próby wprowadzenia zmian? Nie chcę
niepotrzebnie się męczyć.

Odpowiedzi na te pytania odgrywają istotną rolę w procesie oceny prawdopodobieństwa


tego, czy nasze działanie okaże się korzystne. Jeżeli dojdę do wniosku, że prowadzenie
dotychczasowego trybu życia może mieć poważne następstwa zdrowotne, ponieważ istnieje
duże ryzyko, iż zachoruję, a jednocześnie dokonanie prozdrowotnych zmian ma więcej zalet
niż wad i istnieją duże szanse na skuteczne wprowadzenie ich, prawdopodobieństwo
podjęcia właściwej decyzji znacząco wzrośnie. W przeciwnym razie będę potrzebował
solidnego kopniaka, aby wybrać ścieżkę zdrowego życia.
326 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

Interwencja
Co zrobić, gdy postanowimy zmienić tryb życia na zdrowszy? Zaraz po podjęciu decyzji
można zacząć wprowadzać ją w życie na kilka sposobów. Psychologowie zdrowia i inni
specjaliści opracowują plany interwencji, które mają na celu wprowadzenie, a następnie
podtrzymywanie zmian.

Modyfikacja zachowania jest bardzo skutecznym sposobem zmiany postępowania.


Najprostsza, choć bardzo dobrze działająca metoda polega na przyznawaniu nagród za
podejmowanie działań prozdrowotnych i karaniu za uchylanie się od deklarowanych
zachowań. Na przykład gdy ustalę, że trzy razy w tygodniu będę biegać, i danego dnia
tego nie zrobię, muszę w ramach zadośćuczynienia posprzątać kuchnię i łazienkę oraz
zrobić pranie. Jeżeli zaś będę biegać, w nagrodę urządzę sobie relaksującą kąpiel. Pomóc
może również ktoś bliski. Na przykład będzie pełnił funkcję strażnika pilnującego, czy
nie oszukujemy. Gdyby nie było takiej osoby, mógłbym wziąć kąpiel bez biegania czy też
odłożyć pranie na później. W takich sytuacjach partner pomaga być uczciwym.

Zmiana kognitywna jest procesem, w którym ocenia się to, co mówimy i myślimy o sobie.
Takie komentarze i myśli mogą bowiem podtrzymać słuszną zmianę zachowania,
ale równie dobrze przeszkodzić w porzuceniu szkodliwych nawyków. Wszyscy
mamy myśli automatyczne, czyli takie, które pojawiają się bez naszej wiedzy. Mogę na
przykład poinformować żonę, że będę biegał trzy razy w tygodniu albo automatycznie
powiedzieć sobie: „Nigdy ci się to nie uda. Zawsze rezygnujesz po jakimś czasie”.
Mało motywujące, prawda?

Na szczęście takie myśli mogą zostać zastąpione pozytywnymi wypowiedziami na własny


temat. Wymaga to praktyki i zachęty ze strony innych ludzi, ale na ogół jest warte
wysiłku.

Przedstawiłem jedynie bardzo ogólny zarys psychologii zdrowia i kwestii związanych ze


stresem. Mam jednak nadzieję, że powyższy fragment książki dostarczył Ci podstawowych
informacji na ten temat i zachęcił Cię do poszerzania wiedzy dotyczącej rozpoczynania
zdrowego i spokojnego życia. Pamiętaj, aby nie unikać wyzwań i wierzyć w siebie.
I nie zapomnij przyznać sobie nagrody za trzymanie się tej rady.

Korzystanie z pozytywnej strony mocy


Niektórzy krytykują psychologię za „negatywistyczne” podejście, skupiające się na
upośledzeniach, patologiach i leczeniu tego typu zaburzeń. Takie osoby uważają, że
specjaliści starają się poprawiać i naprawiać zachowanie ludzi i całych grup. Jak widać,
nie słyszeli o psychologii pozytywnej, opierającej się na dokładnie odwrotnym
podejściu. Nurt ten został zapoczątkowany pod koniec lat 90. XX wieku przez znanych
psychologów: Martina Seligmana i Mihaly’ego Csikszentmihaly’ego. Psychologia
pozytywna jest definiowana jako nauka zajmująca się pozytywnym doświadczeniem
subiektywnym, pozytywnymi cechami indywidualnymi oraz instytucjami, których
zadanie polega na poprawie jakości życia i zapobieganiu patologiom.

Omawiana dziedzina psychologii, jako nauka zajmująca się ludzką siłą i odpornością
psychiczną, obejmuje wiele różnych zagadnień:
Rozdział 18: Stres, choroba, rozwój i siła 327

Inteligencja emocjonalna Twórczość

Optymizm Samoocena

Mądrość Współczucie

Wdzięczność Altruizm

Odwaga Wytrwałość

Sens życia Humor

Psychologia pozytywna na dobre zadomowiła się także w biznesie, sporcie, wojsku


oraz w badaniach nad stresem i chorobami. Armia wykorzystuje ją do opracowywania
metod radzenia sobie ze stresem i wzmocnienia morale żołnierzy. Pacjenci cierpiący
na śmiertelne choroby szukają źródeł nadziei i odwagi w obliczu śmierci. Twórczy
zawodowcy chcą, aby ich praca była bardziej innowacyjna.

Podstawowym założeniem psychologii pozytywnej jest idea optymalnego życia,


opierająca się na dwóch przeciwnych biegunach: kwitnięciu i więdnięciu.

Rozkwitanie (i jego przeciwieństwo: więdnięcie) to synonim zdrowia psychicznego,


przeciwieństwa chorób i zaburzeń psychicznych. Wizytę u psychologa pozytywnego
można porównać do porady lekarskiej mającej na celu podtrzymanie dobrego stanu
zdrowia bądź do regularnego badania, aby upewnić się, że organizm funkcjonuje
prawidłowo.

Psycholog C.L.M. Keyes, wykładowca socjologii na Emory University w Atlancie,


wyróżnia następujące wymiary kwitnięcia/więdnięcia:

 pozytywny afekt — dobre samopoczucie emocjonalne;


 dobra jakość życia — satysfakcja z życia;
 samoakceptacja — pozytywne nastawienie do własnej osoby;
 rozwój osobisty — poszukiwanie wyzwań;
 cel w życiu — sens życia;
 mistrzostwo w otoczeniu — zdolność do wyboru, przetwarzania i kształtowania
własnego otoczenia;
 autonomia — działanie na podstawie własnych norm;
 pozytywne relacje z innymi — spokojne, pełne zaufania stosunki;
 społeczna akceptacja — pozytywne nastawienie wobec innych ludzi oraz
występujących między nimi różnic;
 społeczna aktualizacja — wiara w potencjał do rozwoju;
 społeczny udział — traktowanie własnych działań jako pożytecznych dla innych;
 społeczna spójność — zainteresowanie społecznością i jej życiem;
 społeczna integracja — przynależność.
328 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

Rozkwitanie jest koncepcją stosowaną przez niektórych psychoterapeutów do określania


szerszych celów, często związanych ze stylem życia. Może też stanowić swego rodzaju
probierz jakości egzystencji pacjenta bądź klienta, ponieważ wskazuje na obszary, które
warto poprawić w drodze terapii. Nie jest to jednak formalny komponent leczenia
i nie traktuje się go jako część formalnej diagnozy. Oznacza to również, że terapii tego
rodzaju nie uznaje się za działanie medyczne, co sprawia, że jej koszty zwykle nie są
pokrywane przez firmy ubezpieczeniowe. Należy jednak pamiętać, że profesjonalna
psychoterapia, chociaż nie koncentruje się na koncepcji kwitnięcia, może ją wykorzystywać
do wskazywania pacjentom obszarów rozwoju osobistego. Takie działanie pokrywa się
częściowo z praktyką trenerską bądź poradnictwem psychologicznym. Wielu terapeutów
nie zajmuje się doradzaniem, ale może udzielać wskazówek na wyraźne życzenie klienta.

Mózg bioniczny
Każdego dnia doświadczam ciekawego zjawiska. Około drugiej po południu, po kilku
godzinach pisania raportów, sesji terapeutycznych, odpisywaniu na maile i rozmów
telefonicznych, nagle opadam z sił. Zaczynam pracować wolniej, mam kłopoty
z koncentracją i jestem dużo mniej produktywny. Po zapoznaniu się z literaturą
medyczną doszedłem do wniosku, że w tym czasie dochodzi u mnie do obniżenia
poziomu glukozy we krwi, więc mózg nie jest w stanie pracować na pełnych obrotach.
Zacząłem zatem częściej jeść wysokobiałkowe przekąski i pić więcej wody.
Najwyraźniej mój mózg potrzebował dodatkowego paliwa.

Sportowcy ćwiczą, aby rozwinąć siłę, szybkość i zręczność. Muzycy trenują płynność
i precyzję gry. Co jednak można zrobić, aby rozwinąć, wzmocnić lub uelastycznić
mózg? Na te i podobne pytania odpowiada dziedzina psychologii znana jako wzmocnienie
poznawcze. Została ona zdefiniowana w 2008 roku przez dwóch psychologów, Nicka
Bostroma i Andersa Sandberga, jako wzmocnienie podstawowych zdolności umysłowych
poprzez rozwijanie procesów przetwarzania informacji.

Obecnie prowadzone są badania nad wieloma rodzajami wzmocnienia poznawczego,


z których część jest znana od bardzo dawna. Jeden z nich stanowi bowiem szeroko
pojęta edukacja. Poza tym wzmocnienie może przyjmować formy m.in. ćwiczeń
umysłu, zażywania leków, przezczaszkowej stymulacji magnetycznej (TMS), technik
relaksacyjnych, neurofeedbacku lub biofeedbacku.

Część z tych technik bada się na zwierzętach (lecz nie na ludziach). Dotyczy to przede
wszystkim eksperymentów genetycznych, prenatalnych i perinatalnych, takich jak
modyfikacje genów i suplementacja płodowa, na przykład u myszy.

Zanim jednak zdecydujesz się na zakup programu mającego sprawić, że Twoja pociecha
zostanie geniuszem, musisz wiedzieć, że wciąż brakuje naukowych dowodów na to,
że jakakolwiek metoda lub plan „zwiększania inteligencji dziecka” ma weryfikowalną
skuteczność.
Rozdział 18: Stres, choroba, rozwój i siła 329

Stymulanty i inne farmaceutyki


Kiedy pewnego razu przeprowadzałem badania nad zaburzeniami nauczania i testy
psychologiczne na jednej z lokalnych uczelni, zdarzyło się coś dziwnego. Wielu
studentów zwróciło się do mnie z nadzieją, że zdiagnozuję u nich ADHD. Tknięty
przeczuciem, zwróciłem się do lekarzy w uniwersyteckiej przychodni, którzy potwierdzili
moje przypuszczenia. Powiedzieli, że przepisują psychostymulanty wyłącznie osobom
ze stwierdzonym ADHD. Studenci szukali dostępu do leków takich jak Ritalin
lub Strattera nie po to, aby korzystać z nich w celach rekreacyjnych, lecz by poprzez
poprawę koncentracji uzyskiwać lepsze wyniki w nauce.

W dzisiejszych czasach używanie leków i innych farmaceutyków stanowi całkowicie


naturalny element codziennego życia. Substancje opracowywane z myślą o poprawie
działania neuropsychologicznego i poznawczego noszą nazwę środków nootropowych.

Stosowanie farmaceutyków w celu podniesienia zdolności poznawczych zwykle wiąże


się z wieloma problemami natury etycznej i moralnej — często bywa porównywane do
stosowania sterydów w sporcie. A zatem zażywanie ich można traktować jak oszustwo.
Zastanów się jednak, jak wyglądałoby to w sytuacji, w której środki takie przyjmowaliby
ludzie chorzy, upośledzeni, z uszkodzonym mózgiem lub mający inny problem natury
poznawczej. Czy w ich przypadku zażywanie tego typu substancji nie przypomina
brania leków na dowolną inną chorobę?

Obecnie mamy do czynienia właśnie z takimi sytuacjami. Co więcej, ludzie podnoszą


swoje umiejętności poznawcze w sposób pośredni i bezpośredni. O pośrednim
stosowaniu farmaceutyków do poprawy zdolności umysłowych mówimy na przykład
w przypadku zażywania antydepresantów. Każdy, kto kiedykolwiek cierpiał na depresję,
doskonale wie, że poważnie osłabia ona koncentrację i utrudnia szybkie myślenie
(wywołuje tzw. pseudodemencję), co rodzi poczucie winy, oraz powoduje spadek
satysfakcji z życia i motywacji. Leki przeciwdepresyjne pozwalają zredukować
te objawy, a tym samym podnoszą poziom zdolności poznawczych.

Środki poprawiające umiejętności poznawcze lub w inny sposób sprzyjające ich


rozwojowi można podzielić na następujące rodzaje:

 stymulanty — poprawiają koncentrację i pamięć krótkoterminową; należą do nich


takie leki, jak Adderall, Vyvanse, Strattera (atomoksetyna) i stara, dobra kofeina;
 środki cholinergiczne — stosowane do poprawy pamięci; na przykład Aricept
i marihuana;
 środki dopaminergiczne — używane do poprawy koncentracji i czujności;
zaliczają się do nich m.in. metylfenidat (Ritalin, Concerta) i modafinil (Provigil).

Lista wszystkich środków podejrzewanych o działanie nootropowe jest znacznie


dłuższa i z dnia na dzień pojawiają się na niej nowe substancje. Należy jednak
zauważyć, że recepty na farmaceutyki stosowane wyłącznie w celu poprawy zdolności
umysłowych są wypisywane stosunkowo rzadko. Dzieje się tak najprawdopodobniej
dlatego, że lekarze zdają sobie sprawę z problemów, jakie może przynieść regularne
korzystanie ze środków psychoaktywnych poprawiających funkcjonowanie psychiczne.
330 Część V: Twoja nowa, lepsza osobowość

Limit sprawności umysłu


Poza stosowaniem środków farmakologicznych do wspomagania działania umysłu
często decydujemy się na rozwiązania techniczne, takie jak na przykład implanty
ślimakowe, komputery, smartfony, a nawet zwykłe samoprzylepne kartki do notowania.
Nauka zajmująca się opracowywaniem urządzeń podnoszących nasze zdolności nosi
nazwę protetyki poznawczej bądź neuroprotetyki.

Wielu naukowców wykazuje wielkie zainteresowanie tą dziedziną, ponieważ wydaje się


ona niezwykle obiecująca. Na rynku dostępnych jest wiele skutecznych rozwiązań,
takich jak urządzenia do produkcji mowy. Często są one zastępowane przez aplikacje
dla smartfonów lub komputerów, które pozwalają komunikować się za pomocą głosu
ludziom niebędącym w stanie rozmawiać. Dostępne są również liczne programy
wspomagające pamięć i sterowane głosem aplikacje ułatwiające orientację i nawigację
w terenie.

Jedną z najciekawszych dziedzin neuroprotetyki jest jednak interfejs mózg-komputer,


zajmujący się możliwościami podłączenia komputera bezpośrednio do ludzkiego
umysłu i sterowania urządzeniami elektronicznymi wyłącznie za pośrednictwem
aktywności mózgowej. Badania wykazały, że za pomocą elektrod umieszczanych w tym
narządzie możliwe jest poruszanie kursorem na ekranie. Co ciekawe, działa to
w przypadku ludzi i innych naczelnych, także tych cierpiących na poważne uszkodzenia
mózgu. Z pozoru nie jest to wiele, ale stąd już tylko jeden krok do obsługi komputera
w sposób do złudzenia przypominający telepatię. Czyż to nie wspaniałe?!
Część VI

Dekalogi

Interesujące przedstawienie dziesięciu zjawisk łączących internet


i psychologię możesz znaleźć na stronie www.dummies.com/extras/psychology.
332 Część VI: Dekalogi

W tej części…
 Dokonamy testu psychologicznego i odkryjemy wiele
sposobów na osiągnięcie i zachowanie zdrowia psychicznego.
 Przyjrzymy się kilku filmom prezentującym skomplikowane
kwestie psychologiczne, od Psychozy po Matrix.
Rozdział 19: Dziesięć wskazówek pomagających zachować zdrowie psychiczne 333

Rozdział 19

Dziesięć wskazówek
pomagających zachować
zdrowie psychiczne
W tym rozdziale:
► Zdefiniujemy zdrowie.
► Zaakceptujemy siebie.
► Rozpoczniemy zmianę.

N ie ma żadnej magicznej formuły pozwalającej zachować zdrowie psychiczne.


Nie istnieją żadne ostateczne standardy. Czy zdrowie psychiczne to po prostu brak
chorób? Jeżeli tak, większość z nas jest zdrowa. Czy jednak zdrowie fizyczne oznacza po
prostu brak chorób? Niektórzy sądzą, że to coś więcej niż tylko niewystępowanie
zaburzeń. Niestety, ten rozdział nie odpowie na wszystkie pytania. Prawdę mówiąc,
obawiam się, że zawiera on więcej pytań niż odpowiedzi.
Psychologia nie wskazuje, co powinniśmy cenić, a czego nie. Wielu naukowców sądzi,
że wartości znajdują się poza obszarem zainteresowania nauki, dlatego badacze nie
potrafią też wiele powiedzieć na temat „dobrego życia”. Uważają, że wartości
i moralność to kwestie osobiste, więc nie mogą być przedmiotem analizy naukowej.
Niektórzy psychologowie twierdzą jednak, że zdrowie psychiczne jest wartością
uniwersalną. W końcu kto nie chciałby być zdrowy?
Przez lata naukowcy poznali wiele ludzkich zachowań i mechanizmów myślenia.
Szkoda by było nie spróbować zastosować tej wiedzy w poszukiwaniu zdrowia,
szczęścia i dobrobytu. Owszem, psychologowie czasami przesadzają, utrzymując,
że konkretny zestaw wartości jest jedynym słusznym.
Jak jednak mawiał jeden z moich wykładowców: „To kwestia empiryczna, czyż nie?”.
Co chciał przez to powiedzieć? Najprawdopodobniej to, że opinie mogą być oceniane
empirycznie i żadna nie powinna zostać porównana z inną, dopóki nie ustali się kryteriów
oceny. Innymi słowy, możemy zdecydować, czy życie jest „dobre”, korzystając z nauki
psychologicznej, o ile oczywiście zdefiniujemy dobre życie. Na przykład będziemy
zgodni co do tego, że chodzi o zaspokajanie potrzeb bez większego wysiłku
i relatywną wolność działania. Następnie w naukowy sposób ocenimy okoliczności,
zachowania i procesy myślowe prowadzące do wystąpienia takich warunków. Jeżeli
zgodzimy się na pewien standard, możemy sprawdzić, co potencjalnie ułatwi osiągnięcie go.
334 Część VI: Dekalogi

Ponieważ ten rozdział dotyczy zdrowia psychicznego, muszę ustalić pewien standard.
Dlatego też definiuję je szeroko jako życie optymalne. Jest to dość bezpieczny punkt
wyjścia, gdyż każdy może zrozumieć ów termin w taki sposób, by najlepiej odpowiadał
wyznawanym przez niego wartościom.

Moje rozumienie optymalnego życia ma tu charakter subiektywny. Przez lata


psychologowie studiowali koncepcję subiektywnego dobrego samopoczucia, która odnosiła
się do osobistego odczucia niekoniecznie dzielonego przez innych ludzi. Oznacza to,
że poglądy danej osoby nie muszą być zgodne z przekonaniami kogokolwiek innego.

Niektórzy filozofowie twierdzili, że pod względem moralnym dobrze jest mieć


poglądy takie same jak inni albo przynajmniej niesprzeczne. Działanie zgodne
z indywidualnymi normami przypomina podejście dobrze zobrazowane przez ludowe
porzekadło „każdy sobie rzepkę skrobie”.

Inna, może bardziej obiektywna definicja zdrowia psychicznego zakłada, że opiera się
ono na zachowaniach i procesach umysłowych prowadzących do umiejętności adaptacji
i skutecznego działania w życiu. Nie wyklucza to jednak pewnej subiektywności,
ponieważ na przykład ktoś może dobrze przystosować się do warunków
więziennych, a zachowywać się w sposób całkowicie nieadekwatny w innych
okolicznościach. Jednak dla większości ludzi i społeczności normy dobrej adaptacji
i funkcjonowania często odnoszą się do działania w ramach powszechnie
akceptowanych zasad i granic.

Z punktu widzenia psychologa zdrowie wymaga co najmniej odczuwania szczęścia.


Jeszcze nigdy nie spotkałem człowieka, który nie chciałby być szczęśliwy, nawet
jeżeli oznaczałoby to dla niego coś, co dla większości innych osób byłoby oznaką pecha.
Przypomina mi to stary dowcip:
— Uderz mnie, uderz! — prosi masochista.
— Ani mi się śni — odpowiada sadysta.

Dajmy jednak spokój filozofii i przejdźmy do praktycznych porad. Poniżej znajdziesz


dziesięć wskazówek pomagających zachować zdrowie psychiczne. Nie zostały
uszeregowane według żadnego kryterium i wszystkie są tak samo istotne.

Zaakceptuj siebie
Autorzy wielu poradników i popularnych książek psychologicznych podkreślają
potrzebę „pokochania siebie”. Nie jest to zły pomysł. Poważna niechęć do własnej
osoby często wiąże się ze skrajnym poczuciem winy, wstydu i depresją. Nigdy nie
należy lekceważyć wiary we własne umiejętności i wysokiej oceny swojej wyjątkowości.

Zbyt często jednak prowadzimy życie pod dyktando osób, o których akceptację
zabiegamy. Lubienie siebie stanowi główny składnik motywacji i pozytywnych emocji,
a także często pomaga nam w przyjmowaniu innych takimi, jacy są. Nie zapominaj
jednak o tym, że akceptacja własnej osoby to coś zupełnie innego niż przekonanie,
że jest się idealnym.
Rozdział 19: Dziesięć wskazówek pomagających zachować zdrowie psychiczne 335

Dąż do wolności i determinacji


Kiedy jesteśmy sobie sterem, żeglarzem i okrętem, czujemy większe zainteresowanie
życiem, jesteśmy nim bardziej zafascynowani oraz pewniejsi siebie. Nasze motywacje
stanowią złożoną mieszankę tego, czego naprawdę pragniemy dla siebie, i tego, co przez
lata przejęliśmy od ważnych dla nas ludzi.

Poczucie kontroli nad własnym życiem i możliwość samodzielnego decydowania


o sobie są bardzo ważne dla zdrowia psychicznego. Kiedy przebywamy wśród ludzi,
którzy „trzymają nas krótko”, karzą i dominują nad nami, nasze poczucie wartości
i wolności zanika.

Adaptacja nie musi jednak oznaczać całkowitej rezygnacji z planów, pod warunkiem
że choć trochę zgadzamy się z tym, do czego przychodzi się nam dostosowywać.
Co zrobić, kiedy chcę pomalować swój dom na purpurowo, ale nie pozwalają mi na
to władze miasta? Mogę zdecydować się na kolor lawendy, dzięki czemu odzyskam
nieco poczucia wolności. Rzadko, jeżeli w ogóle, wychodzimy dobrze na całkowitym
sprzeciwianiu się nakazom.

Pozostawaj w kontakcie i dbaj o związki


Czasami odnosimy wrażenie, że jesteśmy coraz bardziej samotni. Każdy pędzi
zamknięty w swoim samochodzie, odcięty od innych i zajęty własnymi sprawami.
Kiedyś wydawało mi się, że życie społeczne wymaga ode mnie rezygnacji z efektywności
w pracy. Słyszałem, że inni mówili, iż nie mają czasu na rodzinę i przyjaciół. Oto moja
rada: znajdź go.

W świecie wielkich metropolii i ogromnych przedmieść czasami ciężko być blisko rodziny
i przyjaciół. Czasy małych miasteczek przeminęły bezpowrotnie. Owszem, takie miejsca
nadal istnieją, ale większość z nas już w nich nie mieszka. Pomimo wszystkich
niedogodności dobrze jest starać się pozostawać blisko ludzi, którzy są dla nas ważni.
Rozwój telefonii komórkowej oraz internetu może odzwierciedlać naszą potrzebę
kontaktu oraz próbę zaspokojenia jej w zatomizowanym społecznie i szybko zmieniającym
się świecie.

Mieszkanie w pobliżu przyjaciół i rodziny jest dobre, ale tylko wtedy, gdy mamy dobre
relacje z bliskimi. Niektórzy nie mogą się doczekać, kiedy wreszcie wyprowadzą się jak
najdalej od takich ludzi. Poczucie wsparcia i więzi emocjonalnej jest tak samo ważne
jak zwykła bliskość, a nawet bardziej. Potrzebujemy intymnych związków, by mieć
na kogo liczyć w trudnych chwilach, a także godnych zaufania partnerów, mających
takie same poglądy i szanujących nasze opinie.

Oto kilka innych wskazówek dotyczących poprawiania jakości związków: ćwicz


przebaczanie, bądź osobą tolerancyjną, komunikuj się uczciwie, wyrażaj siebie,
znajdź równowagę między zależnością i niezależnością, działaj odpowiedzialnie
oraz szanuj wartości, myśli, uczucia i pragnienia pozostałych ludzi.
336 Część VI: Dekalogi

Podawaj pomocną dłoń


Kiedy wspieramy potrzebujących, czasami czujemy siłę pomagającą nam przezwyciężyć
własne problemy. Ponadto w takich sytuacjach nawiązujemy dobre kontakty społeczne.
Tego typu zachowanie jest korzystne zarówno dla pomagających, jak i dla otrzymujących
pomoc. Nie wspomnę już o tym, że pewne formy wsparcia można uwzględnić
w corocznym zeznaniu podatkowym. W takim układzie wszyscy wygrywają!

Znajdź swój cel


i pracuj nad osiągnięciem go
Poczucie bezsensu życia to znak rozpoznawczy depresji. Jedną z wad współczesnego
społeczeństwa jest to, że powoduje poczucie alienacji stanowiące wynik tego, iż za
regularną pracę otrzymujemy wyłącznie wypłatę, czyli abstrakcyjną nagrodę
przelewaną na konto.

Każdy z nas powinien mieć cele. Badania cały czas wykazują, że dążenie do realizacji
zamierzeń jest tak samo ważne jak rezultaty. Czasami jednak ambicje są zbyt wygórowane,
więc jedyne, co dostaniemy, to rozczarowanie. Taki wniosek może zniechęcić do
wyznaczania kolejnych celów. Dlatego właśnie zamiary powinny być realne. Nie chodzi
jednak o zachowanie perfekcjonistyczne. Osoby zbyt drobiazgowe zwykle nie osiągają
założonych celów, gdyż nikt z nas nie jest doskonały. Zaakceptowanie faktu, że czasami
można się pomylić, to część procesu akceptacji własnej osoby, a także istotny warunek
zdrowia psychicznego.

Znajdź nadzieję i utrzymuj wiarę


Badania wykazują, że głęboka wiara może pomagać w przypadku straty, choroby
i zaburzeń psychicznych. Gdy wszystko widzimy w czarnych barwach, dobrze jest
mieć nadzieję i optymistycznie patrzeć w przyszłość. Warto wierzyć, że osiągniemy
założone cele.

Pozytywne spojrzenie pomaga nam przełamać lęk i utrzymać motywację. Takie zachwianie
oceny często nazywa się „patrzeniem przez różowe okulary”. Pesymiści mogą uważać,
że ich podejście jest bardziej realistyczne, ale odrobina optymistycznej iluzji nigdy nie
zawadzi.

Odkryj przepływ
Zawodowi sportowcy mówią o „dobrej passie”, gdy odnoszą sukcesy. Przepływ oznacza
uczucie pełnego zaangażowania, zanurzenia się w danym działaniu bądź doświadczeniu
i skupieniu wyłącznie na nim. Szczęśliwe życie wymaga takiego opanowania wzmacniania
Rozdział 19: Dziesięć wskazówek pomagających zachować zdrowie psychiczne 337
i kontrolowania naszych doświadczeń, abyśmy byli w stanie skutecznie działać,
jednocześnie czerpiąc przyjemność z samego faktu robienia czegokolwiek.

Kiedyś usłyszałem pewną buddyjską mądrość: „Jeżeli myślisz o odpoczynku podczas


zamiatania, nie doświadczasz życia takim, jakie jest. Kiedy zamiatasz, zamiataj. Kiedy
odpoczywasz, odpoczywaj. Znajdź przepływ!”.

Ciesz się pięknem


Zdolność doceniania piękna nosi nazwę poczucia estetyki. W świecie jest bardzo dużo rzeczy
brzydkich i złych. Otaczają nas wojny, choroby, przemoc i brzydota. Przygnębiające,
prawda? Zdolność doceniania tego, co jest piękne, pomaga przeżyć w tym nieciekawym
świecie.

Doświadczenie piękna ma charakter osobisty i nikt nie może zdefiniować go za nas.


Jedni widzą piękno w znanym obrazie, inni w słońcu przebijającym się przez chmury.
Kiedy oglądam dobrze rozgrywany mecz, mam łzy w oczach.

Nawet niedoskonałe rzeczy mogą być piękne, zwłaszcza jeżeli preferujesz buddystyczne
podejście „wabi-sabi”. Tak, nie ma to jak dobra wymówka, żeby nie sprzątać w domu!

Staraj się zwyciężyć,


ucz się odpuszczać
Nie da się zaprzeczyć, że wszyscy stajemy przed wyzwaniami i trudnościami. Umiejętność
skutecznego radzenia sobie z takimi przeszkodami jest niezwykle istotna dla zachowania
zdrowia psychicznego, ale i fizycznego. Każdy z nas posiada różne umiejętności
i techniki pomagające walczyć ze stresem i przeszkodami. Najlepszą zasadą walki
z trudnościami jest aktywne stawianie im czoła w sytuacjach, nad którymi mamy choć
trochę kontroli, i stosowanie technik pasywnych w odwrotnych okolicznościach.

Aktywne metody obejmują działania prowadzące do zmiany, takie jak szukanie pracy
zamiast mówienia sobie: „Najwyraźniej bezrobocie było mi pisane”. W sytuacji, nad którą
mamy choć trochę kontroli, jak w przypadku większości problemów zdrowotnych,
podejmowanie działania zawsze pozwala osiągnąć lepsze wyniki i poprawić zdrowie
psychiczne.

Akceptowanie okoliczności, na które nie da się wpływać, jest dobrym przykładem


pasywnych sposobów radzenia sobie z trudnościami. Po śmierci ukochanej osoby
możemy przez długi czas rozpaczliwie próbować zrzucić ciążące nam uczucie smutku
i straty, ale ostatecznie musimy zaakceptować tę sytuację. Innym wyjściem jest wybaczanie.
338 Część VI: Dekalogi

Nie obawiaj się zmian


Morihei Ueshiba jest znanym mistrzem aikido i autorem książki Sztuka pokoju.
Jego sekretem na szczęśliwe życie była podstawowa zasada aikido: „podążaj z prądem”!
Gdy jesteśmy uparci, możemy odczuwać opór i napięcie, próbując przeforsować swoje
stanowisko. Natomiast bycie elastycznym pozwala naprawiać błędne zachowanie
i w efekcie lepiej dostosowywać się do zmieniających się warunków. Zmiana
wymaga odwagi, ale jest konieczna dla zdrowia i dobrego samopoczucia.
Rozdział 20

Dziesięć dobrych filmów


psychologicznych
W tym rozdziale:
► Polecimy nad kukułczym gniazdem.
► Spotkamy zwyczajnych ludzi.
► Poczujemy pierwotne lęki.

C o sprawia, że film psychologiczny można określić mianem dobrego?


Tego typu produkcje z definicji dotyczą określonego problemu lub zaburzenia
psychologicznego i (lub) wykorzystują teorie psychologiczne bądź ich elementy jako
podstawę głównego wątku.

Mój prywatny ranking opiera się na skali pięciocygarowej, jako że Sigmund Freud był
wielkim miłośnikiem cygar i nie miałby nic przeciwko otrzymaniu pięciu. Dla naszych
celów pięć cygar będzie oznaczać świetny film psychologiczny, a jedno — kiepski.
Każdy z filmów może dostać cygaro za spełnienie jednego z poniższych kryteriów:

 Dokładne przedstawienie zaburzenia umysłowego i właściwe odwzorowanie


zachowań osoby cierpiącej na konkretną dolegliwość, obejmujące subiektywne
doświadczenia.
 Rzetelne ukazanie struktury, procesu i efektów terapii, włączając w to
psychoterapię i leczenie farmakologiczne.
 Interesujące i skłaniające do myślenia przedstawienie nauki, badań lub teorii
psychologicznych.
 Konieczność wykorzystania przez widza wiedzy psychologicznej w celu odkrycia
motywów postaci, przewidzenia fabuły czy zrozumienia wątku.

Lot nad kukułczym gniazdem


Lot nad kukułczym gniazdem (One Flew Over Cuckoo’s Nest) został nakręcony w 1975 roku
na podstawie książki Kena Keseya o tym samym tytule. W filmie Jack Nicholson
odgrywa rolę Randle’a P. McMurphy’ego, pacjenta szpitala psychiatrycznego.
340 Część VI: Dekalogi

Lot nad kukułczym gniazdem jest dobrym kandydatem do Złotego Cygara. Podczas
oglądania go w widzu rodzi się pytanie, czy postać grana przez Nicholsona jest
naprawdę chora psychicznie. Film zwraca uwagę na niedoskonałości systemu opieki
psychiatrycznej w tamtych latach oraz na problem izolowania pacjentów. Czy zatem
McMurphy jest naprawdę chory, czy to po prostu niepotrafiący się podporządkować
wichrzyciel? Nie ma wątpliwości, że próbuje sprzeciwić się systemowi, kiedy tylko ma
okazję, ale czy to czyni go chorym? Może po prostu cechuje się ogromną chęcią życia?

Za aktorstwo, odwołanie do kwestii społecznych i przedstawione dylematy


egzystencjalne daję temu filmowi pięć cygar. Pozycja obowiązkowa! Więcej informacji
na temat psychopatologii, przedstawionej w omawianym filmie, możesz znaleźć
w rozdziałach 3. i 13.

Mechaniczna pomarańcza
Film Mechaniczna pomarańcza (Clockwork Orange), bazujący na książce Anthony’ego
Burgessa, został nakręcony w 1971 roku. Odtwórca głównej roli, Malcolm McDowell,
gra młodocianego przestępcę Alexa DeLarge’a, który wraz z trzema kompanami
zakłada gang i dopuszcza się różnych przestępstw i wykroczeń, takich jak bójki,
wandalizm, ucieczki ze szkoły itp. Pewnej nocy grupa kradnie samochód i udaje się
na przejażdżkę. Ostatecznie włamuje się do pewnego domu, gwałci mieszkającą
w nim kobietę i brutalnie bije jej męża. Alex DeLarge zostaje schwytany.

W tym momencie zaczyna się część psychologiczna. Główny bohater zostaje poddany
rygorystycznemu treningowi behawioralnemu, polegającemu na ćwiczeniu awersji.
W jego wyniku DeLarge wykazuje silne objawy chorobowe za każdym razem, gdy styka
się z agresją, dlatego też nie jest w stanie uciekać się do przemocy względem innych.

Film ten rodzi kilka pytań. Czy naprawdę musimy uciekać się do takich metod podczas
resocjalizacji przestępców? Czy nie czynimy tym więcej krzywdy niż dobra? Czy
poziom przemocy w społeczeństwie pełni funkcję treningu awersji, czy może jednak
to tylko przejaw brutalnego prawa dżungli?

Za makabryczną naturę tego filmu i przedstawienie behawioryzmu, nie wspominając już


o komentarzach na temat przemocy w społeczeństwie, przyznaję tej produkcji pięć
cygar! Dodatkowe informacje na temat terapii behawioralnej, ukazanej w Mechanicznej
pomarańczy, możesz znaleźć w rozdziale 16.

12 małp
W filmie 12 małp (12 Monkeys), nakręconym w 1995 roku przez Terry’ego Gilliama,
główne role zagrali Bruce Willis, Madeleine Stowe oraz Brad Pitt. Akcja toczy się
w postapokaliptycznym świecie, z którego James Cole (Willis) zostaje wysłany
w przeszłość, aby zatrzymać osobę odpowiedzialną za rozprzestrzenienie wirusa
będącego przyczyną kataklizmu. Główne psychologiczne pytanie w 12 małpach brzmi:
Rozdział 20: Dziesięć dobrych filmów psychologicznych 341
„Co jest prawdą?”. W jaki sposób możemy poznać, że ktoś majaczy? Jak udowodnić,
że Bóg naprawdę mówi do niektórych ludzi? Bohaterowie, w których wcielili się Willis
i Stowe, wykazują objawy zaburzenia zwanego folie à deux, polegającego na dzieleniu
urojenia lub fantazji przez co najmniej dwie osoby.

Gra aktorska w tym filmie jest doskonała. Brad Pitt w roli schizofrenika robi
niesamowite wrażenie. Kwestionowanie rzeczywistości jest złożonym zagadnieniem,
ale 12 małp wychodzi z tego przedsięwzięcia obronną ręką. Pięć cygar!

Zwyczajni ludzie
Zwyczajni ludzie (Ordinary People) to film z 1980 roku w reżyserii Roberta Redforda.
Grają w nim Timothy Hutton, Judd Hirsch, Donald Sutherland i Mary Tyler Moore.
Film opowiada historię nastolatka wychodzącego z depresji po nieudanej próbie
samobójczej, będącej reakcją na wypadek na łodzi, w wyniku którego zginął brat
chłopca. Jest to świetnie przedstawiona historia o tym, jak złożone potrafi być uczucie
żalu i depresji oraz jak wiele można osiągnąć dzięki powolnemu działaniu, sprawiającemu,
że sprawy stają się znowu proste.

Gra aktorska zasługuje na oklaski, podobnie jak ukazanie zaburzenia psychicznego.


W filmie jest tylko pewien błąd, za który musiałem odjąć jedno cygaro. Dziś psychiatrzy
rzadko, jeżeli w ogóle, stosują psychoterapię — to raczej domena psychologów,
pracowników socjalnych oraz doradców małżeńskich i rodzinnych. Cztery cygara!
Rozdział 13. zawiera więcej informacji na temat urazów psychicznych.

Przerwana lekcja muzyki


W wyreżyserowanym przez Jamesa Marigolda filmie Przerwana lekcja muzyki (Girl,
Interrupted) z 1999 roku Winona Ryder gra Susannę, cierpiącą na depresję młodą
kobietę o skłonnościach samobójczych, która trafia do szpitala psychiatrycznego.
Nie jest zadowolona z pobytu w tym miejscu i opiera się wysiłkom personelu chcącego
sprawić, by „poczuła się lepiej”. Film przedstawia życie różnych postaci, aby
udowodnić, że lęki przeciętnego przedstawiciela klasy średniej są mało znaczące
w porównaniu z poważnymi chorobami psychicznymi. Z drugiej strony nie pomniejsza
powagi problemów Susanny, ale stara się ukazać je w odpowiednim kontekście. Zmiana
perspektywy jest punktem zwrotnym w życiu bohaterki, które zostaje zwyczajnie
przerwane. Nie chce ona pozwolić na to, by skończyć w szpitalu w wyniku nieudanego
rozwiązania problemów.

Morał z tej historii jest taki, że postać odgrywana przez Winonę Ryder miała szczęście
i poradziła sobie z trudnościami. Z kolei pobyt w szpitalu był jedynie epizodem w jej życiu,
a nie epilogiem. To bardzo osobista opowieść o nadziei oraz doświadczanych trudach
(więcej informacji na ich temat znajdziesz w rozdziale 17.). Pięć cygar!
342 Część VI: Dekalogi

Milczenie owiec
Milczenie owiec (Silence of the Lambs) w reżyserii Johnatana Demme z 1991 roku
to film, po którego obejrzeniu każdy ma ochotę wstąpić do FBI i zostać profilerem.
Jodie Foster i Anthony Hopkins grają główne role w tym psychologicznym dreszczowcu.
Fabuła filmu koncentruje się wokół umysłu seryjnego zabójcy. Jodie Foster gra Clarice
Starling, agentkę FBI, która kontaktuje się ze znanym psychiatrą i jednocześnie
seryjnym zabójcą, Hannibalem Lecterem (w tej roli Anthony Hopkins). Milczenie
owiec skupia się na interakcji oraz psychologicznej grze między obiema postaciami,
z których każda chce coś uzyskać. Hopkins odgrywa rolę lekarza badającego psychikę
Starling, ta zaś prosi go, aby wykorzystał swój wgląd i wiedzę o samym sobie do pomocy
w poszukiwaniach innego seryjnego zabójcy.
Siła tego filmu polega nie na przedstawieniu chorego psychicznie psychiatry, lecz raczej na
analizie działania ludzkiej psychiki i mechanizmu sprawiającego, że stajemy się tym, kim
jesteśmy. Tragedia z dzieciństwa Clarice sprawiła, że postanowiła zostać profilerem.
Seryjny zabójca (Buffalo Bill) stara się działać zgodnie ze swoją prawdziwą naturą,
a w efekcie dopuszcza się straszliwych zbrodni. Postać odgrywana przez Hopkinsa
zachowuje się już zupełnie nienormalnie. Zdaje się reprezentować dobre i złe strony
psychiki ludzkiej. Pomaga agentce jako ekspert i terapeuta, ale jednocześnie morduje
ludzi, wykazując skrajną deprawację i demoniczny obłęd. Przypomina więc osobę
dającą i odbierającą życie. Jego szeroka wiedza na temat ludzkiej psychiki z łatwością
zmienia się w narzędzie mordu.
Hannibal Lecter uosabia to, czego wielu z nas bardzo się obawia, a mianowicie,
że coś, co nam pomaga, może nas również zranić. Pięć cygar! Szersze omówienie
psychopatycznej osobowości i psychologii sądowej znajdziesz w darmowym artykule
Applying Psychology for a Better World, dostępnym na stronie www.dummies.com/extras/psychology.

Sybil
W tym klasycznym filmie z 1976 roku, wyreżyserowanym przez Daniela Petriego,
a opowiadającym o rozszczepieniu osobowości, w roli tytułowej występuje Sally Field.
Gra ona Sybil, samotną i unikającą innych ludzi młodą kobietę. Bohaterka wydaje się
cicha i spokojna, choć pod tą maską kryje się chaotyczny wir wielu osobowości.
Ostatecznie kobieta trafia do terapeuty, który zaczyna ją leczyć.
Sceny leczenia są bardzo dramatyczne i niepokojące, a przede wszystkim intensywne! Sally
Field gra z wielkim rozmachem. Dość ciężko ogląda się kogoś, kto reaguje tak dziwnie.
Jak dla mnie Sybil należy do ścisłej czołówki „filmów, od których jeżą się włosy na karku”.
W miarę jak zmieniają się poszczególne osobowości, lekarz zaczyna rozumieć, co leży
u podstaw zaburzenia.
Sybil była w dzieciństwie makabrycznie zaniedbywana i wykorzystywana seksualnie.
Film prezentuje popularną wśród profesjonalistów opinię, że osobowość może się
oddzielić, by chronić główną jaźń przed rzeczywistością i doświadczanymi w niej
krzywdami. Sybil dobrze odzwierciedla to podejście i nieustannie utrzymuje wysoki
poziom, nie popadając w zbytnią „hollywoodzkość”.
Rozdział 20: Dziesięć dobrych filmów psychologicznych 343
Siła tego filmu wynika z trzech elementów: aktorstwa Sally Field, intensywności
scen terapii oraz przedstawienia prawdopodobnej genezy rozszczepienia osobowości.
Pięć cygar! Więcej informacji o psychoterapii znajdziesz w rozdziale 15.

Psychoza
Na żadnej liście najlepszych filmów psychologicznych nie może zabraknąć Psychozy
(Psycho) Alfreda Hitchcocka z 1960 roku. Anthony Perkins gra w nim psychopatę
Normana Batesa, który z powodu urojeń lubi przebierać się w stroje swojej matki. Bohater
ten wydaje się cierpieć na rozszczepienie osobowości, przy czym jedna z „tożsamości”
należy właśnie do jego matki. Czy to nie wystarczająco dziwaczne? Norman Bates zabija
w wyniku swojej „psychozy” tylko jedną osobę w całym filmie, co w dzisiejszych czasach
nie robi wrażenia, ale Hitchcock po mistrzowsku wykorzystuje suspens i zaskoczenie.
Psychoza była filmem, który przedstawił amerykańskiej publiczności postać
psychopatycznego zabójcy, człowieka o wypaczonej psychice. Na zewnątrz Bates jest
słaby oraz wycofany i od czasu do czasu czerpie przyjemność z podglądania gości
motelu, jednak pod tą maską spokojnego człowieka kryje się obłąkany morderca,
tylko czekający na właściwy moment. Psychologiczny wątek filmu obraca się
wokół zaburzonego związku głównego bohatera z matką. Norman jest bowiem
„maminsynkiem”, niezdolnym działać samodzielnie i przeżywać przyjemności,
o jakich fantazjuje. Freud byłby dumny z tak zmodyfikowanej wersji kompleksu Edypa,
w którym to matka, a nie ojciec jest źródłem lęku kastracyjnego. Innymi słowy,
wściekłość Batesa wynika z niemożności opisanego wcześniej „zostania władcą
własnego zamku”, czyli rozpoczęcia całkowicie samodzielnego życia.
Psychoza to absolutny klasyk. Nie marnuj czasu na remake z Vincentem Vaughnem
i wypożycz oryginał. Pięć cygar. Dodatkowe informacje o psychopatach możesz
znaleźć w darmowym artykule Applying Psychology for a Better World, dostępnym
na stronie www.dummies.com/extras/psychology.

Matrix
Matrix (1999) to postapokaliptyczny film w reżyserii Lany i Andy’ego Wachowskich,
w którym występują m.in. Keanu Reeves, Laurence Fishburne i Carrie-Anne Moss.
W produkcji tej tytułowy „główny komputer” przejął kontrolę nad światem i umysłami
wszystkimi ludźmi. W efekcie powstała rzeczywistość alternatywna. Ludzie traktowani
są wyłącznie jako źródło zasilania dla rządzących światem maszyn.
Wspomniany komputer odkrywa, że brak stymulacji umysłu prowadzi do śmierci,
więc decyduje się na podłączenie umysłów zniewolonych ludzi do wirtualnej
rzeczywistości, aby za pośrednictwem złudzenia normalnego życia podtrzymywać ich
procesy myślowe. Bohaterowie filmu wspólnie wyrywają się z tej niewoli. Budzą się
w świecie, w którym pozostali ludzie są wyłącznie źródłem zasilania dla mechanicznych
władców. Z kolei rebelianci, tacy jak wspomniana grupa, są ścigani przez główny
komputer i sterowane nim maszyny.
344 Część VI: Dekalogi

Czy obecność tej produkcji na liście najlepszych obrazów psychologicznych budzi


Twoje zdziwienie? Niektórzy krytycy i widzowie uznali bowiem Matrix za zwykły film
akcji, do tego całkiem przeciętny. Dotyka on jednak wielu ciekawych tematów, takich
jak rzeczywistość wirtualna, sztuczna (maszynowa) inteligencja, świadomość, interfejs
mózg – komputer oraz relacji pomiędzy człowiekiem a technologią. Przedstawiony
w nim świat bywa też porównywany z internetem i stanowi metaforę wpływu, jaki ten
ostatni ma na nasze życie. Czy w epoce sieci ludzie stają się mózgami pozbawionymi
ciała? Czy jest to forma mentalnego niewolnictwa, w którym nasze umysły i pragnienia
są manipulowane przez potężne i bardziej złożone inteligencje, takich jak działy
reklamy dużych korporacji?

Matrix jest filmem skłaniającym do myślenia i odwołującym się do współczesnych


badań psychologicznych. Pięć cygar! (Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o świadomości,
zajrzyj do rozdziału 4., a jeśli interesuje Cię temat technologii, możesz zapoznać się
z artykułem www.Psychology na stronie www.dummies.com/extras/psychology).

Doładowanie
Doładowanie (The Boost) to opowiadający o uzależnieniu film z 1988 roku w reżyserii
Harolda Beckera. Grający w nim główną rolę James Woods wciela się w przeciętnego,
żonatego, pracującego mężczyznę, który na skutek korzystania z rekreacyjnych
narkotyków stopniowo traci kontrolę nad swoim życiem. Doładowanie doskonale
przedstawia uzależnienie, ukazując je jako doświadczenie niezwykłe, interesujące,
ale jednocześnie oszałamiające i niezwykle silne. Ostrzegam jednak, że nie jest to film
„lekki”, a mroczna strona nałogów została w nim zobrazowana bez owijania w bawełnę.
Reżyser nie ukrywa, że w uzależnieniu nie ma niczego wspaniałego ani przyjemnego.
Mocny film. Pięć cygar.
Skorowidz
A B D
acetylocholina, 56 badania DBT, dialectic behavioral
ACT, acceptance and eksperymentalne, 40 therapy, 298
commitment therapy, 297 opisowe, 40 decyzje, 98
acting-out, 273 prawdy, 39 deindywiduacja, 204
adaptacja, 27, 225 bezwarunkowa pozytywna dendryt, 54
ADHD, 253 reakcja, 305 depresja, 60, 245–248
afekt, 262 biogeniczna hipoteza leczenie, 247
ageizm, 216 aminowa, 246 przyczyny, 246
agresja, 142, 208 błędne założenia, 247 dezorganizacja mowy i myśli,
gniewna, 209 błyskotliwy umysł, 107 241
instrumentalna, 209 bodziec diagnostyka, 27
akceptacja, 299 bezwarunkowy, 132 dialektyczna terapia
akceptacja gniewu, 124 warunkowy, 132 behawioralna, 298
akomodacja, 226 ból, 79 DNA, 58
akson, 54 brak uwagi, 253 dobroć przystosowania, 229
aktywne przywiązanie, 183 dojrzewanie, 232
dopamina, 56
aktywność elektryczna C dorastanie, 232
mózgu, 65
cechy dorosłość, 233
altruizm, 211
centralne, 173 doświadczenie
analiza
dwuoczne, 78 subiektywne, 119
własnych działań, 64
jednooczne, 78 dotyk, 79
właściwa, 276
kardynalne, 173 DSM-V, 239
zachowania, 286
wtórne, 173 DTT, Discrete Trial
zachowań stosowanych, 256
cele psychoanalizy, 275 Teaching, 256
anhedonia, 245
centralny układ nerwowy, 223 dychotomia myślenia, 294
argument dwustronny, 207
choroba dyskryminacja, 145, 215
asertywność, 195 dysonans poznawczy, 192
Alzheimera, 235
asymilacja, 226 dyssomnie, 66
psychiczna, 239, 240
atrakcyjność, 207 działanie, 85
ciało, 26, 33
atrybucja, 190 działanie umysłu, 91
czas, 309
atrybucja wewnętrzna, 191
czucie, 85
autohandicapping, 193
autyzm, 254, 255
czucie zmysłowe, 74 E
czynnik
g, 103 efekt
s, 103 fałszywego konsensusu, 192
strachu, 207 fałszywej wyjątkowości, 192
placebo, 43
346 Psychologia dla bystrzaków
ego, 152 hipnoza, 71 kompetencje, 181
ekspozycja wyobrażeniowa, 292 hipochondria, 273 kompulsje, 253
ekstaza, 68 hipoteza, 39 komunikacja, 193
ekstrawersja, 173 koncentracja, 263
element ekspresji, 119 konceptualizacja, 95
emocja wyrażana, 243
I konformizm, 201, 202
emocje, 120 id, 152 kontekst, 27
empatia, 212, 217 IDEAL, 101 kontrola impulsów, 273
epinefryna, 56 iluzja, 84 kora mózgowa, 52
Erikson Erik, 164 iluzja zgodności, 85 korelacja, 42
eskalacja asertywności, 196 impulsywność, 253 kotwiczenie, 85
etap indukcja hipnotyczna, 71 kreatywność, 165
przedoperacyjny, 230 informacja kryterium
sensomotoryczny, 226 wejściowa, 90 normatywności, 238
etyka, 37 zwrotna, 193 przystosowania, 238
instynkt, 113 subiektywne, 238
F instynkt przetrwania, 222 wyjaśnienia, 239
integracja, 166 kształtowanie, 289
FAB, Functional Analysis inteligencja, 103 przeniesienia, 279
of Behavior, 288 doświadczeniowa, 105 samooceny, 181
facylitacja społeczna, 204 emocjonalna, 127, 327 kultura, 35
fantazje, 179 kontekstualna, 105 kwas gammaaminomasłowy, 56
fazy snu, 66 płynna, 104
filmy psychologiczne, 339–343 składnikowa, 105
formowanie wrażenia, 190 L
skrystalizowana, 104
frenologia, 162 wieloraka, 105 leki
frustracja, 209 interferencja antydepresyjne, 60
funkcjonalna analiza proaktywna, 94 przeciwpsychotyczne, 60
zachowania, 288 retroaktywna, 94 lęk, 142, 217, 249, 308
interwencja psychologiczna, 27 lęk neurotyczny, 308
G intymność, 165 liczba neuronów, 57
gaworzenie, 228
generalizacja, 294 J M
genotyp, 220
jaźń marker genetyczny, 59
gerontopsychologia, 234
prywatna, 179 marzenia, 179
glutaminian, 56
publiczna, 178 marzenia na jawie, 68
gniew, 124
jądra podstawne, 53 MBCT, 297
gramatyka, 109
gramatyka uniwersalna, 108 mechanizmy obronne, 272
intelektualizacja, 161
grupa, 201 K projekcja, 161
kara, 141 racjonalizacja, 161
H katastrofizacja, 294 reakcja upozorowana, 161
halucynacje, 241 katatoniczne zachowanie, 241 regresja, 162
halucynacje słuchowe, 60 klasyczna psychoanaliza, wyparcie, 161
Hartmann Heinz, 162 272, 274 zaprzeczanie, 161
heurystyka kodowanie wybiórcze, 107 mechanizmy samoregulacji, 171
dostępności, 85, 98 kognitywna teoria depresji, 247 mentalizm, 216
reprezentacji, 98 kombinacja wybiórcza, 107
Skorowidz 347
metateorie narkotyki, 70 okres
behawioralna, 31 narodowość, 180 dojrzewania, 232
biologiczna, 31 nastrój, 262 dorosłości, 234
egzystencjalna, 32 natężenie głosu, 122 pokwitania, 232
feminizm, 33 natura, 35 ontologia, 307
humanistyczna, 32 nauka, 27 operacje, 91
postmodernizm, 33 nauka zachowania, 130 opinie, 189
poznawcza, 32 nawiązywanie organizacja, 225
psychoanalityczna, 31 kontaktu, 217 orientacja, 263
psychodynamiczna, 31 relacji, 26, 166 osąd, 189
socjokulturowa, 32 negatywny efekt gapia, 214 osobowość, 26, 179
metoda nerwy otępienie, 64
naukowa, 38 czaszkowe, 50 otwartość na doświadczenie, 173
zachowania werbalnego, 256 rdzeniowe, 50
miłość, 115, 122 neurony, 54, 56
namiętna, 122 neuroplastyczność, 57
P
oddana, 123 neuroprotetyka, 330 pamięć, 90, 92, 235, 263
przyjacielska, 123 neuroprzekaźnik, 56, 246 długoterminowa, 104
pusta, 123 neurotyczna transgresja, 309 długotrwała, 93
MMPI-2, 267 neurotyzm, 173 epizodyczna, 94
model nieświadomość, 152 krótkotrwała, 93, 104
behawiorystyczny, 108 norepinefryna, 56 proceduralna, 94
biopsychospołeczny, 33, 49 norma społecznej semantyczna, 94
funkcjonowania rodziny, 185 odpowiedzialności, 213 sensoryczna, 93
wczesnego startu, 256 normy, 200 parasomnie, 67
modelowanie, 290 patologia, 238
modyfikacja zachowania, 326 Pawłow, 131
moralność, 182
O
Paxil, 60
most, 54 obiekt przywiązania, 183 percepcja, 81
motywacje, 117 objaw, 240 personalizacja, 295
mówienie, 227 obniżanie stresu, 257 perswazja, 206, 208
mózg, 45, 51–57 obrażenia peryferyczny układ
mózg bioniczny, 328 otwarte mózgu, 52 nerwowy, 223
móżdżek, 54 wewnątrzczaszkowe, 51 placebo, 43
myślenie, 85, 225, 283 obwodowy układ nerwowy, 50 płat
cykliczne, 247 ocena ciemieniowy, 53
grupowe, 205 problemu, 287 czołowy, 52
wypaczone, 294 własnej skuteczności, 169 skroniowy, 53
myśli, 88, 179 odbicie, 305 płeć, 26
automatyczne, 247 odporność pobudzenie ruchowe, 253
depresyjne, 296 na stres, 322 pochodzenie, 180
psychiczna, 326 poczucie
N odpowiedź psychologiczna, 119 bezsensu, 336
odruch dobrostanu, 126
nacjonalizm, 216 bezwarunkowy, 132 piękna, 337
nadzieja, 336 warunkowy, 131 samoświadomości, 175
nagrody społeczne, 182 ogólny zespół adaptacyjny, 316 swojej osoby, 304
nakrywki, 53 okazjonalne powtórki, 93 wartości, 115
napady paniki, 251 winy, 309
348 Psychologia dla bystrzaków
podejmowanie decyzji, 97 przeniesienie, 279, 280 psychologowie
podejście przepływ, 336 eksperymentalni, 36
ekologiczne, 81 przepracowywanie kliniczni, 36
emocjonalne, 207 problemów, 280 praktyczni, 36
integracyjne, 322 przesłanki psychoneuroimmunologia, 320
konstrukcjonistyczne, 81 dynamiczne, 190 psychopatologia, 237
racjonalne, 207 statyczne, 189 psychoterapia, 271
podstawowe potrzeby przestrzeń osobista, 200 psychoterapia analityczna, 281
fizjologiczne, 115 przetwarzanie psychotyzm, 173
podwzgórze, 53 danych, 89 pytania
pokrewieństwo, 180 informacji, 90 hipotetyczne, 194
pokrywy, 53 słuchowe, 104 otwarte, 194
pokwitanie, 232 wzrokowe, 104 przywoławcze, 194
pomiar statystyczny, 41 Przezczaszkowa Stymulacja zamknięte, 194
pomoc, 211, 214 Magnetyczna, 62
porównywanie wybiórcze, 107 przodomózgowie, 52
posłuszeństwo, 202 przyczyny R
potrzeba bezpieczeństwa, 115 depresji, 246
rasizm, 216
potwierdzenie, 85 napadów paniki, 251
rdzeń
poziom intelektualny, 263 postępowania, 190
kręgowy, 51
schizofrenii, 242
pozytywne spojrzenie, 336 przedłużony, 54
zaburzeń dwubiegunowych,
prawda, 36 REBT, 296, 297
249
prędkość mowy, 122 regresja, 273
zachowania, 191
problemy, 260 relacja, 166
przyjaciele, 188
percepcyjne, 262 z obiektem, 167
przynależność, 115
żywieniowe, 253 z rówieśnikami, 233
grupowa, 180
proces relaks, 61
religijna, 181
adaptacji, 225 religie, 181
przypuszczenia, 189
dyferencjacji przywiązanie, 182 rodzaje
doświadczenia, 304 bezpieczne, 184 agresji, 209
organizacji, 225 lękowo-ambiwalentne, 184 dyskryminacji, 217
procesy stylowe, 183 fobii, 250
biologiczne, 48 unikające, 184 profilaktyki, 323
myślowe, 262 przywspółczulny układ przesłanek, 189
unikania, 321 nerwowy, 51 psychoz, 244
zbliżania, 321 pseudodemencja, 329 rozszerzonej świadomości, 69
profilaktyka, 323 psy Pawłowa, 129 schematów, 225
projekcyjne testy psychika, 259 testów, 266
osobowości, 267 psychoanalityk, 276 uprzedzeń, 216
protetyka poznawcza, 330 psychoanaliza, 272–275, 281 rodzeństwo, 187
Prozac, 60 psychofarmakologia, 59 rodzice
próby dyskretne, 256 psycholingwistyka, 108 autorytarni, 186
PRT, Pivotal Response psychologia, 23 autorytatywni, 187
Treatments, 256 life-span, 219 permisywni, 187
prywatność, 177 pozytywna, 326 rodzina, 185
przebieg terapii, 278 self, 166 rozkład normalny, 106
przeciwdziałanie społeczna, 199 rozproszenie
uprzedzeniom, 217 stosowana, 27 odpowiedzialności, 214
przedświadomość, 152 zdrowia, 323 rozszerzona świadomość, 69
Skorowidz 349
rozumowanie, 88, 99 stan jaźni właściwej, 65
dedukcyjne, 99 maniakalny, 248 protojaźni, 65
indukcyjne, 99 medytacyjny, 69 zwykła, 64
rozumowanie ilościowe, 104 psychiczny, 261 świat zewnętrzny, 34
rozwijanie umiejętności świadomości, 68
matematycznych, 230 statystyka
rozwód, 186 opisowa, 41
T
rozwój, 303 szacunkowa, 41 taksonomia, 239
mowy, 227 strategia teoria, 39
mózgu, 224 opóźnienia, 143 Cannona-Barda, 120
pisania, 229 stałej częstotliwości, 143 cec, 172
płodowy, 221 zmiennego opóźnienia, 144 CHC, 104
poznawczy, 226 zmiennej częstotliwości, 143 dwuczynnikowa, 121
psychologiczny, 221 stres, 243, 257, 273, 316, 321 egoizmu, 212
ruchowy, 223 stresory genetyczna, 212
społeczny, 231 powszechne, 318 Jamesa-Langego, 120
umiejętności myślenia, 225 psychospołeczne, 318 koncepcji osobistych, 178
równowaga, 80 rozwojowe, 318 procesu przeciwstawnego, 77
ruch, 80 skrajne, 318 progowa, 81
STSD, 319 przywiązania, 246
styl, 179 relacji z obiektem, 246
S stymulanty, 329 rozwoju poznawczego, 224
samodoskonalenie, 115 sugestia, 71 skłonności, 116
samoocena, 181 sumienność, 173 społecznego uczenia się, 286
samopoznanie, 176 superego, 152 trójbarwna, 77
samoświadomość, 176 sympatia, 123 wykrywania sygnałów, 82
samowzmocnienie, 169 symulowanie zachowań, 269 wymiany społecznej, 212
schematy, 225 synapsa, 56 teorie osobowości, 151
miłości, 124 synestezja, 75 terapeuci egzystencjalni, 312
społeczne, 171 szczegółowe powtórki, 93 terapeuta, 273
własne, 170 szczęście, 125 terapia, 276, 278, 280
schizofrenia, 242, 262 szybkość behawioralna, 284–288
kryteria diagnostyczne, 241 decyzji i reakcji, 104 biomedyczna, 27
leczenie, 243 przetwarzania, 104 egzystencjalna, 306–310
przyczyny, 242 ekspozycji, 291
zaburzenia, 242 Ś kluczowej reakcji, 256
seks, 154 kognitywna, 293
seksizm, 216 ścieżki perswazji, 206 skupiona na kliencie, 302
seksualność, 26 śpiączka, 64 spowalniania
selektywne abstrahowanie, 295 środki i wygaszania, 290
senność, 64 cholinergiczne, 329 stopniowej ekspozycji, 292
serotonina, 56 dopaminergiczne, 329 uważności, 297
siła woli, 118 nootropowe, 329 wzmocnień, 289
skrypty, 171 przeciwpsychotyczne, 60 test ustandaryzowany, 264
słuchanie, 195 śródmózgowie, 53 testowanie
słyszenie, 78 świadome ja, 178 testowanie umysłu, 263
smak, 80 świadomość, 63, 152 rzeczywistości, 303
smutek, 245 ciała, 177 test-retest, 265
soma, 54 jaźni autobiograficznej, 65 testy, 264
350 Psychologia dla bystrzaków
inteligencji, 268 V wypróżniania, 253
kliniczne, 266 zdolności motorycznych, 252
neuropsychologiczne, 268 VB, Verbal Behavior, 256 zdolności szkolnych, 252
osobowości, 267 zachowanie, 283
szkolne, 266 zadurzenie, 123
TMS, Transcranial Magnetic
W zakończenia aksonu, 54
Stimulation, 62 warunkowanie zalewanie, 292, 293
ton głosu, 122 instrumentalne, 137, 285 zapach, 80
tożsamość, 165 klasyczne, 132, 134, 285 zarządzanie wzmocnieniem, 142
osobista, 178 wewnętrzne umiejscowienie zasada Yerkesa-Dodsona, 115
społeczna, 179 kontroli, 324 zdobywanie wiedzy, 38
trans, 68 White Robert, 163 zdolności, 181
trans hipnotyczny, 71 wiara, 336 motoryczne, 224
transcendencja, 309, 310 Wielka Piątka, 173 ruchowe, 224
trend sekularny, 232 wina, 308 społeczne, 188
treść wina neurotyczna, 308 zdolność
marzeń sennych, 68 władza, 181 czytania i pisania, 104
myśli, 262 wnioskowanie arbitralne, 294 interpersonalna, 106
Turing Alan, 90 współczulny układ nerwowy, 51 intrapersonalna, 106
tworzenie osoby, 24 współwystępowanie, 135 językowa, 105
tyłomózgowie, 54 wybaczanie, 337 kinestetyczna, 105
wygląd, 178, 181 matematyczno-logiczna, 105
wyjaśnianie, 194 muzyczna, 105
U wymiana dóbr społecznych, 212 orientacji przestrzennej, 105
uczenie się, 226, 284 wynikanie, 42 zdrowie psychiczne, 327,
uczucia, 120, 179 wyparcie, 273 332–338
udzielanie pomocy, 214 wyuczona bezradność, 247 zespół
ugodowość, 173 wywiad, 260 pobudzenia
układ limbiczny, 53 wzgórze, 53 psychoruchowego, 253
układ nerwowy, 49 wzmocnienia, 138, 289 stresu pourazowego, 319
parasympatyczny, 51 pierwotne, 140 zewnętrzne umiejscowienie
sympatyczny, 51 poznawcze, 328 kontroli, 324
umiejętności wtórne, 140 złudzenia
komunikacyjne, 193 wzorce zachowania, 255 percepcyjne, 84
społeczne, 26 wzrok, 76 gracza, 85
umiejętność zmiana
seriacji, 230 kognitywna, 326
zrozumienia, 230
Z myślenia, 283, 295
umysł, 26, 34 zaburzenia, 240 zachowania, 283
upośledzenie dwubiegunowe, 248, 262 zmieszanie, 64
interakcji społecznych, 255 komunikacyjne, 252 zmysły, 74
komunikacji, 255 lękowe, 250 Zoloft, 60
uprzedzenia, 216 mózgu, 52 zwroty asertywne, 196
urojenia, 241 opozycyjno-buntownicze, 253
uwaga, 91 psychotyczne, 240, 244 Ź
podzielona, 92 rozwojowe chroniczne, 253
skupiona, 92 umysłowe, 252 źródła samooceny, 182
uważność, 297, 299 uwagi, 253

You might also like