1976, NR 11-12 Architektura

You might also like

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 86

architektura iM2

Miesięcznik Stowarzyszenia Architektów Polskich SARP rocznik XXVIII


V

MIESIĘCZNIK NR 11-12(324-325) HISTORIA PEWNEJ IDEI 472


LISTOPAD-GRUDZIEŃ 1974 Yona Friedman
.
DZIELNICA MIESZKANIOWĄ ŁAZDYNAJ
W WILNIE v" 474
/
MIASTA EMILA AILLAUD 476
Piotr Parandowski
-•.y :
NAGRODY MINISTRA BUDOWNICTWA
I PRZEMYSŁU MATERIAŁÓW
BUDOW LANYCH W 1974 R. 480

DOM TECHNIKA W GDAŃSKU 486

architektura SPIS TREŚCI


Szczepan Baum

WSPÓLNE DZIAŁANIE 432


Marcin Przyłubski
Organ Stawarzyszenia Architektów Polskich
SARP PRACOWNIE ZINTEGROWANE 433
Jerzy GruchaIski

NOWI MIESZKAŃCY W NOWYCH


OSIEDLACH
Waldemar Siemiński

SPÓŁDZIELCZE BUDOWNICTWO
MIESZKANIOWE WE WROCŁAWIU
Zenon Nasterski DWORZEC PKS W GDAŃSKU 490

OSIEDLE KOZANÓW WE WROCŁAWIU 439 GŁOS W DYSKUSJI


© REDAKTOR NACZELNY NAD SPRAWĄ
Zygmunt Skrzydlewski OSIEDLE NOWY DWÓR AKTUALIZACJI
WE WROCŁAWIU 445 KARTY WENECKIEJ 494
© REDAKTORZY Stefan Kwilecki
Andrzej Jeleński DZIELNICA GĄDÓW -LOTNISKO Stanisław La to ur
Barbara Jeziorowska WE WROCŁAWIU 450
Marcin Przyłubski KARTA WENECKA
Maria Skotnicka INNE PRACE CZYLI O POTRZEBIE
Barbara Szczucka WYRÓŻNIONE W KONKURSIE DYSKUSJI 496
SARP NR 522 - 454 Lech Krzyżanowski
® REDAKTOR TECHNICZNY
Janusz Reda SZANSE I NIEBEZPIECZEŃSTWA 458 PROJEKT HALI SPORTOWO-
Stefan Muller WIDOWISKOWEJ W BYDGOSZCZY 497
© OPRACOWANIE GRAFICZNE
I PROJEKT OKŁADKI OSIEDLE IM. MIKOŁAJA KOPERNIKA JAN CHMIELEWSKI (1895-1974) 500
Henryk Dekker W GLIWICACH 459 Bolesław Malisz
KONKURS TUP NR 33
® RADA REDAKCYJNA KRONIKA SARP
T. Przemysław Szafer (przewodniczący), POMNIK JÓZEFA CONRADA
Aleksander Franta, Witold Korski, KORZENIOWSKIEGO 463 LISTY DO REDAKCJI
Stefan Muller, Stanisław Niewiadomski,
Ryszard Rodak, Zygmunt Skrzydlewski DZIELNICA RZĄDZ W GRUDZIĄDZU DZIEJE WSPÓŁCZESNEJ ARCHITEKTURY
KONKURS TUP NR 36 463 NA NOWO ODCZYTANE 502
© ADRES REDAKCJI Andrzej Wojda
00-060 Warszawa, KONCEPCJA A RZECZYWISTOŚĆ 466
ul. Królewska 27, p. 235, tel. 27-66-17 Marek Hryniewicki WYKUSZ - KOLUMNA STUDENCKA 503
M O D ELO W A JED N O STKA M IESZKANIOW A
• ADRES POCZTOWY
Marek Cholewka
Warszawa 1.
00-950 skr. poczt. 169,
redakcja miesięcznika ARCHITEKTURA

© ADRES ADMINISTRACJI
Wydawnictwo ARKADY
00-010 Warszawa, ul. Sienkiewicza 14

© Zakłady Graficzne
DOM SŁOWA POLSKIEGO
Warszawa, ul. Miedziana 11
Zam. 8123/c. B-65
Materiał przekazano do drukarni II strona okładki — Wrocław-Popowice. Autor
7X1974 arch. Witold Molicki
CENTRUM l SIEĆ USŁUGOW A
© Materiałów nie zamówionych redakcja JASTRZĘBIA II! strona okładki — Osiedle Nowy Dwór we
nie zwraca Czesław Bielecki Wrocławiu. Rys. W. Jarząbek, W. Hryniewicz

431
powstały zintegrowane Zakłady Usług Proje­ architektów pracujących w „Inwestprojektach”
ktowych i Inwestycyjnych „Inwestprojekt” , w oraz prowadzone w tych zakładach współza-
Wspólne których architekt — generalny projektant ofi­
cjał nie reprezentuje interesy inwestora i jest
wod nictwo proj ektowe.
Doceniając dotychczasową pracę CZSBM, któ­
odpowiedzialny za całość przebiegu procesu ra doprowadziła już do pierwszych efektów
działanie inwestycyjnego. Dawny trójkąt organizacyjny: projektowych, nie sposób pominąć tego, co jest
inwestor — projektant — wykonawca przekształ­ jeszcze do zrobienia. Mam na myśli przede
cił się w układ dwubiegunowy, a w niektórych wszystkim sprawy leżące poza tematyką tech­
przypadkach, np. mieszkalnictwa jednorodzin­ niczno-ekonomiczną, która aktualnie dominuje
nego, nawet zupełnie znikł, bo spółdzielczość w pracy architektów.
mieszkaniowa zajęła się realizacją własnych Spółdzielcze zespoły 'mieszkaniowe, zwłaszcza
zamierzeń. duże, projektowane dla szybko rozwijających
Współdziałanie inwestor — projęktant przyczy­ się miast, są tematem mało jeszcze w Polsce
niło się m. in. do rozszerzenia zakresu opra­ zbadanym. Obecnie każda niemal z iprojekto-
cowań — od zagadnień w skali ogólnomiejskiej wanych dzielnic to propozycja autorska, cza­
do małych form architektonicznych i detalu sem tylko poparta wnioskami z konsultacji
budowlanego, od poszukiwań rozwiązań tech­ udzielanych architektowi przez specjalistów z
nologicznych dla fabryk domów do spraw spo­ innych dziedzin: socjologów, pedagogów, le­
Marcin Przyłubski łecznych i propozycji nt. warunków eksploata­ karzy. Nie twierdzę, że te autorskie propozycje
cji zrealizowanego projektu. Po kilkudziesięciu są złe, ale nie jestem przekonany, czy są naj­
miesiącach pracy w nowej organizacji wielu lepsze. A przecież dzielnica mieszkaniowa to
architektów stało się po prostu działaczami już nie iprzestrzeń, w której mogą zadziałać
spółdzielczymi. Przesadą byłoby jednak twier­ więzi sąsiedzkie czy inne związki społeczne,
dzić, że są nimi wszyscy projektanci z „Inwest- które dotychczas badaliśmy. Nowa dzielnica
projektów” , tak jak nie można powiedzieć, że jest obszarem społecznie jeszcze nie rozezna­
wszystkie nowe projekty spółdzielczych zespo­ nym. Skala zadań, jakie czekają nas w naj­
łów mieszkaniowych są już rozwiązywane bliższych latach, nie upoważnia do pozosta­
Mieszkanie, dom, osiedle to środowi­ z uwzględnieniem kompleksu zagadnień urba­ wienia sprawy tworzenia każdej z tych
sko najbliższe każdemu człowiekowi. nistycznych, społecznych i plastycznych. Ale przestrzeni „indywidualnie” , tym bardziej że
wydaje mi się, że niedługo każdy projekt wy­ nierówny jest poziom wiedzy, zdolności i za­
Tak się jednak składało, że to środo­ chodzący z „Inwestprojektu” będzie tak opra­ angażowania projektantów. Widzę przeto ko­
wisko przez wiele lat tworzono poniżej cowany. nieczność (jak najpilniejszego opracowania
Na czym opieram to przypuszczenie? społecznego modelu spółdzielczej dzielnicy
poziomu potrzeb społecznych i aspira­ Po pierwsze, coraz wyższe są wymagania spo­ mieszkaniowej, opartego na wnioskach z ba­
cji wielu projektantów. Ostatnie lata łeczeństwa. Na przykład w dużych miastach dań naukowych prowadzonych przede wszyst­
niektórzy członkowie spółdzielini zaczynają już kim przez humanistów: socjologów, psycholo­
przyniosły jednak zasadnicze zmiany. wybierać miejsce przyszłego zamieszkania pod gów, pedagogów, a także lekarzy, ekologów
Określone zostały programy ilościowe, kątem atrakcyjności projektu i lokalizacji w itd.
mieście, odkładając nawet termin zasiedlenia. Przestrzeń środowiska zamieszkania musi być
a wzrost możliwości gospodarczych Ludzie chcą wygodnych mieszkań, w dobrze humanistyczna, komponowana dla człowieka,
i technicznych oraz krytyka tego, co zorganizowanym i ładnym osiedlu, które będzie a nie — jak często dotąd — dla dźwigu lub s a ­
sprawnie powiązane z resztą miasta. Muszą mochodu.
dotychczas powstało, spowodowały, więc powstawać dobre projekty. Być może, że nie każdemu projektantowi po­
że jakość zaczyna stawać się mierni­ Po drugie, wszyscy zdajemy sobie sprawę, że trzebny jest taki model. Przyda się jednak tym,
nie stać nas na doraźne i niepełne rozwiązania którzy będą go traktować jako punkt odniesie­
kiem równoprawnym z ilością. oraz że budować powinniśmy nie tylko na nia, ulepszać lub adaptować do potrzeb pro­
dziś, ale i na jutro. jektowanego terenu. Pewne jest bowiem, że
Na czele tych, którzy prowadzą bataiię o po­ Wreszcie, po trzecie, ogromne rozmiary zadań tak ogromnych tematów jak dzielnica mieszka­
prawę jakości nowej zabudowy mitast, trzeba mieszkaniowych, którym podporządkowany jest niowa nie wolno projektować „po omacku” .
wymienić spółdzielczość mieszkaniową. Nie rozwój budownictwa, muszą doprowadzić do Wniosek o opracowanie społecznego modelu
przez przypadek używam słowa „miasto” — za zmniejszenia się udziału pracy projektanta nad dzielnicy kieruję przede wszystkim do spół-
budowa mieszkaniowa jest przecież najistot­ zagadnieniami technicznymi, a tym samym dz ielczości m ieszka ni owej.
niejszym tworzywem miasta. Żeby jednak ta przesunąć jego zainteresowania w kierunku Prawidłowa działalność społeczna w środowis­
zabudowa była prawidłowa, tworzyła logiczną problematyki społecznej, środowiska zamiesz­ ku zamieszkania .wymaga jednak odpowied­
całość z organizmem miejskim i wzbogacała kania, spraw kompozycji przestrzennej, powią­ niej organizacji tego środowiska, nie tylko
krajobraz, inwestor musi tego chcieć. Do proje­ zań projektowanego zespołu z istniejącym m ia­ pod względem technicznym. W tym kierunku
ktanta natomiast należy zaoferowanie mu naj­ stem itp. zmierzają też takie inicjatywy spółdzielczości
lepszego rozwiązania. Działalność Centralnego Związku Spółdzielni mieszkaniowej, jak budowanie mieszkań rota­
Jeszcze do niedawna niewielu inwestorów in­ Budownictwa Mieszkaniowego zmierza ku stwo­ cyjnych zamiast hoteli robotniczych, domów dla
teresowały te sprawy. Nie wszyscy też projek­ rzeniu najlepszych warunków dla powstawania ludzi istar szych czy domów dla osób chorych
tanci chcieli, a może nie potrafili, dać najlep­ optymalnych rozwiązań projektowych. W tym i kalekich. Wiele jest jeszcze do zrobienia pod
szych prapozycjii, choć oficjalna postawa celu CZSBM zawarł porozumienie z zarządami tym względem w dziedzinie oświaty i wychowa­
środowiska architektonicznego była zgoła głównymi SARP i TUP, utrzymuje kontakty z nia, kultury, rozrywki, wypoczynku, zdrowia...
inna. wieloma placówkami naukowo-badawczymi Niemal nietknięte jeszcze są w praktyce pro­
Dziś inwestor mieszkaniowy — Centralny Zwią­ i politechnikami oraz z Ministerstwem Kultury jektowej zagadnienia oddziaływania przestrze­
zek Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowe­ i Sztuki i wyższymi uczelniami plastycznymi. ni na psychikę ludzką, percepcji wizualnej
go — nie tylko chce dobrej „mieszkaniówki” , Współpraca ta jest dowodem, że spółdzielczo­ itp.
ale w ostatnich latach zrobił bardzo dużo, aby ści mieszkaniowej nieobojętne są sprawy ar­ Długa jest lista zadań czekających na rozwią­
stworzyć warunki do tego, żeby dobra „miesz­ chitektury. Świadczą o tym również interwencje zanie, zwłaszcza w skali dzielnicy. Dopiero gdy
kaniówka” powstawała. Można więc mówić o i inicjatywy CZSBM w sprawach nowej zabu­ to nastąpi, będzie można używać terminu p r o ­
wspólnym celu działania spółdzielczości mie­ dowy Paczkowa, Sanoka, Leska, Gołdapi, K a­ j e k t k o m p l e k s o w y , czyli taki, który speł­
szkaniowej i środowiska architektonicznego. zimierza i innych zabytkowych małych miast. nia wszystkie potrzeby społeczne i określa
Ta wspólnota celu jest od stycznia 1972 r. re­ Osobnym rozdziałem działalności CZSBM są warunki techniczno-ekonomiczne środowiska
alizowana praktycznie. W tym bowiem czasie organizowane dwa razy w roku seminaria dla zamieszkania.

POROZUMIENIE ZAWARTE PRZEZ CENTRALNY ZWIĄZEK SPÓŁDZIELNI © społeczna działalność dydaktyczna i informacyjna na tematy zwią­
BUDOWNICTWA M IESZKANIOWEGO I STOWARZYSZENIE ARCHITEK­ zane z mieszkalnictwem, prowadzona przez SARP w klubach budowa­
TÓW POLSKICH (10.VII.74) dotyczy konieczności podjęcia współpracy, nych w osiedlach spółdzielczych.
której przedmiotem będzie w pierwszej fazie: W celu realizacji tego programu współpracę nawiążą wojewódzkie od­
• kształcenie specjalistów dla potrzeb budownictwa mieszkaniowego ze działy CZSBM i oddziały SARP.
szczególnym uwzględnieniem studiów podyplomowych; współdziałanie Obecnie trwają przygotowania do organizowanego przez Zarząd Głów­
w tym zakresie z wyższymi uczelniami; • doskonalenie metod pracy ny SARP i Zarząd CZSBM seminarium nt. mieszkalnictwa. Jego wyniki
projektowej przede wszystkim w celu przygotowania architektów do peł­ będą stanowiły materiał m. in. na XII Kongres Międzynarodowy Unii Ar­
nienia funkcji głównych projektantów; wywoływanie fachowej krytyki; chitektów, który odbędzie się w maju 1975 r. w Madrycie.
• aktywizacja środowiska zawodowego; organizowanie seminariów Istnieje również zamiar rozpisania konkursów na projekty zabudowy kil­
i sympozjów umożliwiających szeroką dyskusję i wymianę poglądów; ku małych miast. To zamierzenie odnotowujemy ze szczególnym zado­
włączanie tematów o specjalnym znaczeniu do programu współpracy woleniem, ponieważ domagaliśmy się od naszego Stowarzyszenia —
z zagranicą; • rozwiązywanie problemów wynikających z potrzeb spo­ zwłaszcza w zeszycie 11/1973 „Architektury” - zajęcia się tym proble­
łecznych, m.in. określenie formy działania zapewniającego prawidłowość mem. Mamy nadzieję, że nie będzie to tylko jednorazowa akcja, lecz
procesu inwestycyjnego w odniesieniu do budownictwa jednorodzinnego; początek stałego, konsekwentnego i skutecznego działania.

432
— uzyskanie opinii właściwego organu koor­ cja powinna zapewnić efekt w postaci dobrych
dynacji terenowej inwestycji, i funkcjonalnych mieszkań w budynkach roz­
Pracownie — kompleksowe opracowanie założeń technicz­
no-ekonomicznych,
mieszczonych przestrzennie w taki sposób,
aby tereny i urządzenia osiedlowe stanowiły
— opracowanie projektów technicznych,
zintegrowane — pełnienie nadzoru inwestycyjnego, który
naturalne przedłużenie funkcji mieszkania.
Rozwiązania techniczne budynków oraz układ
jest jednocześnie nadzorem autorskim, i pro­ funkcjonalny zespołów i osiedli mieszkalnych
wadzenie innych prac w czasie budowy inwe­ powinny sprzyjać integracji społecznej miesz­
stycji, aż do wygaśnięcia okresu gwarancyj­ kańców.
nego. A więc i te społeczne cele są obecnie w za­
Opracowany przez spółdzielczość mieszkanio­ sięgu zainteresowań głównego projektanta, tak
wą model własnej służby projektowo-inwesty- jak wpływ na poszczególne etapy realizacji in­
cyjnej połączył programowanie, przygotowanie westycji. Prócz pełnienia nadzoru autorskiego
inwestycji i projektowanie zespołów mieszka­ główny projektant musi również brać udział
niowych oraz nadzór inwestorski nad ich rea­ w zespole autorskim nadzoru inwestycyjnego,
lizacją. Tak zintegrowane spółdzielcze służby działającego w ramach ogólnego podziału
projektowo-inwestycyjne przejmują całkowitą obowiązków. Inspektor nadzoru inwestorskie­
odpowiedzialność za wszystkie elementy pro­ go jest bowiem jednym ze specjalistów, któ­
Jerzy Gruchalski cesu inwestycyjnego, w którym współdziałają rego praca podlega koordynacji głównego
tylko dwaj partnerzy: inwestor (reprezentowa­ projektanta.
ny przez projektanta) oraz wykonawca robót Coraz częściej spółdzielczość mieszkaniowa po­
bud owi ano -montażowych. dejmuje przygotowanie i projektowanie w iel­
Z praktyki spółdzielczości mieszkaniowej wyni­ kich dzielnic mieszkaniowych, takich jak Ursy­
Wraz z rozwojem działalności inwe­ ka, że najlepsze pod względem funkcjonalnym nów-Natolin w Warszawie, Nowy Dwór we
są osiedla programowane kompleksowo, przy­ Wrocławiu, Nowe Miasto w Rzeszowie, Opole
stycyjnej mieszkalnictwa podnosić się gotowywane i projektowane przez spółdzielcze Wschód, Koszalin Północny i wiele innych.
musi poziom rozwiqzań urbanisty­ służby inwestycyjne. Do takich należą często Właściwe przygotowanie i projektowanie tych
wymieniane w całym kroju osiedle Winogrady inwestycji musi umocnić albo wręcz stworzyć po­
czno-architektonicznych, funkcjonal­ w Poznaniu, Sady Żoliborskie w Warszawie, zycję głównego projektanta, a przede wszyst-
nych i użytkowych mieszkań i budyn­ LSM w Lublinie itp. kiem generalnego projektanta, odpowiedzial­
Spółdzielczość mieszkaniowa postawiła przed nego za całokształt przestrzenny i p rog ramowo -
ków, osiedli i zespołów mieszkanio­ projektantami zadanie, aby już w fazie przygo­ -funkcjonalny jednostki strukturalnej, koordynu-
wych. Spółdzielnie mieszkaniowe, jak towania inwestycji podejmowali współpracę z jącego poczynania wszystkich zainteresowa­
jednostkami miejscowego planowania prze­ nych budową dzielnicy. Współpracuje on ści­
wiadomo, sq inwestorem i następnie strzennego, a kończyli swoją działalność wraz śle z projektantami poszczególnych zespołów
użytkownikiem substancji mieszkanio­ z przekazaniem do użytku gotowego obiektu. osiedlowych w ramach dzielnicy oraz z pro­
Takie ustawienie zadań, 'a tym samym i umiej­ jektantami określonych urządzeń usługowych.
wej. Wymaga to odmiennego niż scowienie odpowiedzialności, znakomicie Taka pozycja generalnego projektanta zaczyna
w innych działaniach inwestycyjnych usprawnia fazę przygotowania inwestycji oraz się już kształtować w Zakładach Projektowania
wpływa na poprawę jakości realizowanych za­ i Usług Inwestycyjnych „Inwestprojekt” . Dos­
zorganizowania prac przygotowaw­ dań inwestycyjnych. konale zaprezentowano to na ostatniej nara­
czych, jak również projektowania Tak więc poczynając od uzyskania i zebrania dzie projektantów „Inwestprojektów” w Trze-
informacji o terenie, od wyboru lokalizacji, meśni koło Krakowa na przykładzie m.in. dziel­
i nadzoru nad przebiegiem całego opracowania założeń techniczno-ekonomicz­ nic mieszkaniowych Ursynów i Marymont Dol­
procesu inwestycyjnego. nych, główny projektant-architekt kierujący zin­ ny w Warszawie. Są to koncepcje zespołów
tegrowanym zakładem staje się koordynatorem autorskich, na czele których stoi generalny
poczynań decydujących o tym, czy budowane projektant; pod jego kierunkiem — nie krępo­
Systematycznie doskonalona jest zatem dzia­ osiedle spełni oczekiwania jego mieszkańców. wani i nie ograniczani przez niego — pracują
łalność spółdzielczych służb projektowych i in­ W ten sposób ukształtowane zasady pracy główni projektanci, autorzy poszczególnych ele­
westycyjnych, które od 1972 r. tworzą jednolitą podnoszą znaczenie pracy zespołowej wielu mentów projektu. Generalny projektant musi
organizację projektowo-inwestycyjną: Zakłady specjalistów kierowanych przez głównego pro- czuwać, aby jego koncepcja programowo-prze­
Projektowania i Usług Inwestycyjnych „Inwest- iektanta. strzenna była konsekwentnie rozwijana w pro­
projekt". Obecnie działają one we wszystkich Projektowanie mieszkań i osiedli nie ogranicza jekcie, z wykorzystaniem indywidualnych kon­
województwach i miastach wydzielonych. się dzisiaj do spraw technicznych i ekonomicz­ cepcji poszczególnych autorów.
Proces ulepszania działalności łącznie z po­ nych. Mieszkanie, jako jeden z podstawowych Generalny projektant powinien tworzyć warun­
wstaniem jednolitych, zintegrowanych zakła­ czynników podnoszenia stopy życiowej ludno­ ki dla rozwoju życia społecznego w zespole
dów projektowo-inwestycyjnych nie przebiegał ści oraz warunek stabilizacji i rozwoju rodziny, mieszkaniowym, ujmowanym kompleksowo już
mechanicznie, drogą formalnych działań. Inte­ i osiedle, jako miejsce zbioroweąo życia społe­ od momentu opracowania programu do mo­
gracja bowiem pociągała za sobą konieczność cznego, wymagają nie tylko tradycyjnej współ­ mentu oddania gotowego obiektu. Jego pracy
przystosowania zawodowego i psychicznego ze­ pracy urbanistów i architektów, konstruktorów, powinno towarzyszyć przekonanie, że tworzy
społów, wykonujących dotychczas pracę o róż­ inżynierów instalacji sanitarnych i elektrycz­ model osiedla społecznego, które nie może być
nym charakterze. Odbywało się to w poszcze­ nych, komunikacji i zieleni. traktowane wyłącznie jako jednostka urbanis­
gólnych województwach w różnych warunkach W skład zespołu projektowego powinni wcho­ tyczna, ale również jako jednostka społeczna
i w różny sposób, w zależności od charakteru dzić, w zależności od bieżących potrzeb, na i samorządowa, obejmująca kompletny pro­
świadczonych przez zakład usług w zakresie stałe lub jako konsultanci, specjaliści od spraw gram usług niezbędnych do zaspokojenia co­
przygotowania, projektowania bądź realizacji organizacji zarządzania zasobami, eksploata­ dziennych potrzeb mieszkańców.
inwestycji oraz wzajemnych proporcji tych za­ cji, prowadzenia działalności społeczno-wy­ Znajomość potrzeb społecznych jest niezwykle
dań, jak również w zależności od stanu orga­ chowawczej itp. istotna zwłaszcza teraz, kiedy spółdzielczość
nizacyjnego zakładów, zakresu opracowań W referacie na V Plenum KC PZPR Edward mieszkaniowa coraz częściej podejmuje tematy
miejscowych planów zagospodarowania prze­ Gierek powiedział: O warunkach mieszkanio­ dużych zespołów mieszkaniowych, dzielnic czy
strzennego, stanu technicznego i organizacyj­ wych nie decyduje bowiem tylko mieszkanie, fragmentów miast. Zaczynając często pro­
nego w dziedzinie infrastruktury technicznej w ale także to, w jakim znajduje się ono budyn­ jektowanie od opracowania miejscowych pla­
zakresie gospodarki komunalnej, energetycz­ ku, jakie jest osiedle, a także w jaki sposób nów zagospodarowania przestrzennego', mamy
nej i komunikacji, poziomu technologii i orga­ zaspokaja ono potrzeby rodziny, związane z możliwość tworzenia nie tylko wizji przestrzen­
nizacji wykonawstwa budowlano-montażowego. wychowaniem dzieci, kształceniem, ochroną nej dzielnic mieszkaniowych, ale i oddziaływać
Podstawowymi komórkami zintegrowanych Z a­ zdrowia, wypoczynkiem, rozwojem kultury na strukturę miasta i organizacje danego śro­
kładów Projektowania i Usług Inwestycyjnych itp. dowiska, sugerować i przedstawiać koncepcję
„Inwestprojekt” sq pracownie projektowo-re- Spółdzielczość mieszkaniowa preferuie zasadę, społecznego modelu życia w dużych zespołach
clizacyjne kierowane przez głównych projek- że działalność inwestycyjna w budownictwie mieszkaniowych.
tantów-architektów. mieszkaniowym powinna być podporządkowana Koncepcja zintegrowanych służb projektowo-
Łącznie z pracowniami specjalistycznymi, z a j­ przyszłym celom eksploatacji zasobów miesz­ -inwestycyjnych, jak potwierdza to codzienna
mującymi się m. in, sprawami te ren owo-praw­ kaniowych, ponieważ rozwiązania inwestycyjne praktyka, zdała egzamin. Trzeba ją jednak w
nymi, ekonomicznymi, obsługą geologiczną mają zasadniczy wpływ na koszty eksoloatacji, dalszym ciągu doskonalić, gdyż przejście ze
i geodezyjną, tworzą one jednostki organiza­ na warunki zamieszkania i procesy integracji skali projektowania osiedli do skali projekto­
cyjne. skupiając całość obsługi inwestycyjnej społecznej mieszkańców. wania dzielnic mieszkaniowych, jak i wciąż no­
spółdzielczego budownictwa mieszkaniowego. Przewodniczący Zarządu CZSBM Stanisław Ku- we wymagania jakościowe związane z kształ­
Zakres działania pracowni projektowania i re­ kuryka w referacie wygłoszonym na ogólnopol­ towaniem współczesnego środowiska zamiesz­
alizacji inwestycji obejmuje: skiej konferencji naukowej int.: ,,Planowanie kania, stawia przed spółdzielczością mieszka­
— zebranie informacji o terenie inwestycji i je ­ i metody realizacji polityki społecznej” mówił niową nowe i trudne zadania.
go wyposażeniu w urządzenia komunalne, na ten temat: Wzmocnienie pozycji i rozwój zintegrowanych
— uzgodnienie możliwości doprowadzenia wo­ W działalności inwestycyjnej istotnym zagad­ zakładów sprzyjać więc powinno doskonaleniu
dy, energii elektrycznej, gazu, ciepła oraz od­ nieniem jest oparcie je j o właściwy program, organizacji procesu projektowania inwestycji
prowadzenia ścieków, którego konsekwentna i kompleksowa realiza­ spółdzielczego mieszkalnictwa.

433
rozwiązania kwestii mieszkaniowej, zwłaszcza logiczny przeprowadzony w jednym ze śród­
zaś te bardziej' futurologiczne, „a la rok 2000". miejskich osiedli warszawskich wykazał, że
dzieci tam zamieszkałe uważały za integralną
Nowi mieszkańcy W gruncie rzeczy nie chodzi w nich bowiem
o wzajemne „zgranie" ludzi i architektury, lecz część osiedla tereny położone za arterią o wy­
o rozwiązanie rebusa demograficznego, o jak jątkowo dużym natężeniu ruchu. Arteria, która
w nowych osiedlach najsprawniejsze „upchnięcie" masy ludzkiej w zamierzeniach projektowych stanowiła gra­
nicę, musiała być w tym wypadku systematycz­
(nie mylić „masy" z człowiekiem) w rozdętą
kubaturę. nie przekraczana przez dzieci spragnione zie­
Dotychczas zebrane przez socjologów i psy­ leni, której zabrakło wewnątrz osiedla. Oczy­
chologów doświadczenia pozwalają mówić o wiście o adaptacji do „swojego" zespołu
niektórych przynajmniej warunkach, jakie mu­ mieszkaniowego nie może być w tym wypad­
szą być spełnione, ażeby mieszkańcy mogli ku mowy. Warto dobrze sobie uświadomić, że
dobrze się zaadaptować i przyzwyczaić do wraz ze wzrostem wielkości wznoszonych jed­
swego środowiska mieszkalnego. Część z tych nostek mieszkaniowych psychologiczne znacze­
warunków jest wśród projektantów osiedli zna­ nie funkcji granic nie maleje, lecz przeciw­
na, nie zawsze są one jednak stosowane w nie - wzrasta i że jednostkowanie większych
praktyce i dlatego warto je przypomnieć. zespołów mieszkaniowych właśnie przez wy­
Mówiąc skrótowo — zespół mieszkaniowy wtedy tyczanie ich czytelnych granic nabierać będzie
stwarza dobre warunki adaptacji dla swych coraz większego znaczenia.
mieszkańców, gdy daje im możliwość identyfi ­
kacji z osiedlem, gdy mieszkaniec może uznać ® Umiejętność stosowania tzw. małych form
osiedle za „swoje", widzi jego odrębność architektonicznych. Jest to umiejętność szcze­
Waldemar Siemiński wśród innych zespołów mieszkaniowych. N aj­ gólnie ważna, gdy architekt ma ograniczone
większym chyba tego wrogiem jest daleko po­ możliwości wpływania na skalę architektury
sunięta obecnie standaryzacja budownictwa osiedlowej, podległej bezapelacyjnemu władz-

Co wyróżnia „zespół" lub „jednostkę mieszka­ oraz, zwłaszcza u nas, zaniedbania w wykań­ twu standardów i normatywów. Trzeba powie­
niową" wśród innych miejskich form zamiesz­ czaniu osiedli i wyposażaniu ich w odpowiedni dzieć, że możliwości, jakie stwarzają małe for­
kiwania? Czy takie cechy osiedli, jak lepsze niż standard usług (znane jest permanentne nie­ my, są bardzo często niedoceniane. Szukając
gdzie indziej w mieście warunki tworzenia się nadążanie budownictwa usług za tzw. „miesz­ zrozumiałej skądinąd satysfakcji, jaką daje
więzi społecznych pomiędzy mieszkańcami, ka niówką"). Architekt nie jest najczęściej w „wielka skala", projektanci stosują nieraz sza­
wyższy komfort itp.? Wahałbym się uznać któ­ stanie przeciwstawić tym plagom wystarczają­ blonowy i nieciekawy schemat drobnych form
rąkolwiek z tych cech za „istotę" miejskiego cych kontrargumentów. Tym bardziej więc po­ architektonicznych w osiedlu, nie rozumiejąc
zespołu mieszkaniowego, zwłaszcza że konce­ winien przestrzegać paru zasad, wśród których ich rzeczywistych, poważnych funkcji psycholo­
pcja „osiedla społecznego" czy też „jednostki najważniejsze przypomnę. gicznych. To przecież właśnie one najbardziej
sąsiedzkiej" przeżywa dziś widoczny kryzys. potrafią „uczłowieczyć" i „zhumanizawać" be­
Można użyć jeszcze innej definicji „zespołu © Zasada wyodrębniania granic zespołu tonowy pejzaż wysokich ścian. Wraz z następ­
mieszkaniowego" — uznać, że jest nim taki mieszkaniowego. Na psychologiczną funkcję nym elementem „małej skali” — zielenią —
zespół, przy którego projektowaniu i budowie granic osiedla zwracał już uwagę pionier pol­ stwarzają na terenie osiedla psychiczne
myślą przewodnią było ułatwienie jego przy­ skiej socjologii urbanistycznej — prof. St. Os­ mikroklimaty, kameralizujące i udomowiające
szłym mieszkańcom adaptacji do ich nowego sowski. Granica ta pełni rolę symboliczną przestrzenie międzydomowe, znacznie przyspie­
środowiska mieszkalnego. Taka definicja po­ i psychologiczną, oddziela „swoje" od „cu ­ szając adaptację do osiedla.
zwala objąć mianem „zespołu mieszkaniowe­ dzego” , pozwala lepiej się czuć „na swoim
go" różnorakie pod względem wielkości reali­ obszarze". W projektowanych przez siebie @ Umiejętność operowania tzw. małą skalą w
zacje urbanistyczne od miast-ogrodów Howar­ osiedlach Halina Skibniewska akcentuje rolę architekturze i urbanistyce zespołów mieszka­
da do jednostki sąsiedzkiej Perrego. Zabudowa granic osiedla przez wznoszenie murków niowych. Typowym przykładem przekraczania
mieszkaniowa tradycyjnym systemem ulicowym wkomponowanych w rzeźbę terenu. Jacek No­ tej ludzkiej skali są wznoszone coraz częściei
nie może być z tego punktu widzenia uznana wicki uważa, że wystarczy w tym celu podkre­ domy-giganty, nazywane „mrowiskowcami" lub
za zespół mieszkaniowy, bowiem dostosowana ślić funkcjonalną odrębność osiedla od sąsia­ „wstęgowca mi". Charakterystyczne jest zacho­
jest nie do potrzeb jeąo mieszkańców, lecz dującego z nim otoczenia. Zdarzają się jednak wanie małych dzieci wobec takich budynków.
do komunikacji. W podobny sposób można by osiedla, w których zupełnie zignorowano rolę Trudności z odszukaniem „swojego" wejścia
osądzić bardzo wiele współczesnych projektów granic zespołu mieszkaniowego. Sondaż socjo- do „swojej" klatki schodowej, trudności z od­

434
szukaniem w wielkiej ścianie budynku okien wego. Temat ten jest niesłychanie modny no organizacja społeczna zespołu mieszkaniowe­
„swojego” mieszkania — oto typowe przykłady świecie w różnorodnych kręgach zainteresowa­ go, I na tym polu zgromadzono sporo do­
trudności adaptacyjnych płynących z pogwał­ nych przyszłością zespołów mieszkaniowych. świadczeń na temat dobrych warunków adap­
cenia „ludzkiej” , kameralnej skali. Skala lud z­ Mimo jego popularności niewiele zrobiono w tacji mieszkańców. Wymieniłbym tu dwa kapi­
ka, czy też raczej ludzka wymowa obiektów dziedzinie „wdrażania” partycypacji w życie. talnej wagi:
mieszkaniowych, jest w rozwiązaniach nadmier­ Znana zasada, że człowiek czuje się wtedy do­ — prawidłowa organizacja zasiedlania osied­
nie gigantycznych gwałcona i na inny sposób. brze, gdy widzi wyniki swej własnej działalności la,
Otóż przy dominacji elementów powtarzalnych, i może z nich korzystać, nie znajduje jak na — zapoznanie przyszłych mieszkańców nowego
nadających się z równym powodzeniem do razie zastosowania na terenie jednostki miesz­ osiedla ze specyfiką zespołu mieszkaniowego,
stosowania przy budowie budynku mieszkal­ kaniowej. Zastanawiam się, co byłoby bardziej w którym będą mieszkali.
nego, jak i obiektu np. biurowego, zanika moż­ „przyszłościowe” ? Na pewno, oprócz ogłasza­ W „biografii” każdego zespołu mieszkaniowe­
liwość odróżnienia i rozpoznania indywidual­ nia ogólnych konkursów na osiedla przyszłości., go wyróżnić można identyczne niemal etapy.
nych znaczeń symboliki, wyrazu czy też wymowy należałoby ogłosić konkurs na kompleksowe Chyba najważniejszy z nich to trwający 1,5 do
obiektu architektonicznego. W morzu okien rozwiązanie zagadnień partycypacji mieszkań­ 2 lat okres początkowy, etap zasiedlania
któregokolwiek z budynków warszawskiego ców w zespole mieszkaniowym. Bowiem w roz­ osiedla. W okresie tym kształtuje się środowi­
osiedla „Za Żelazną Bramą” tonie niemożliwy wiązywaniu tych właśnie zagadnień leży sedno sko społeczne osiedla, wyłaniają się osoby
do zidentyfikowania sens pojęcia „mój dom” , problemu usunięcia zagrożeń alienacyjnych na „znane” i „nieznane” , zawiązują się najtrwal­
a zwłaszcza treść zwrotu „my home is my cast- terenie współczesnego zespołu mieszkaniowe­ sze więzi międzyludzkie. To wtedy też wytwarza
le” . Nie ma chyba drastyczniejszego niż ten go. Zacząć należałoby od rzeczy stosunkowo się swoista atmosfera „pionierskości” pierw­
przykładu na trudności adaptacyjne stwarzane prostych. szych mieszkańców. Tak się niestety składa, że
przez współczesne budownictwo mieszkaniowe! Dla przykładu, pozostawienie dzieciom pu­ najczęściej mobilizują ich do wspólnych wysił­
Nie podważam potrzeby budowania wysokich stych placów zabaw, które urządzałyby lub ków nie wspólnie pożądane przyjemności i sa­
domów, ale uważam za konieczne zwrócić „dezorganizowały” według własnych impulsów. tysfakcje, lecz konieczność zapobiegania licz­
uwagę na niektóre wynikające stąd konsek­ Podobnie z małymi formami architektury, które nym usterkom i wadom wykonawstwa. Pierwszy
wencje społeczne. nie muszą być tak masywne i niezniszczalne etap życia zespołu mieszkaniowego polega

ST JBMSl W A
ę d n le M.okotów sprzedam Tel. ‘ ku je p racu jąca. Telefon od w yje żd żając
■szka- 42-30-54 20-64-45 p o 19 W-336278H) g r a n ic ę . O f e r t y
c y c h , W* Poszukuję pokoju Tel. n ie m w a ru n k ó w
m m m ałżeństw o poszu.- 23-22-81 W. MB (8—1 5 ) . B iuro Ogłoszeń,
Ce­ k u je n a o k r e s 2-~3t lat v. W -326661-1 k o w s k a 3/5. M
k a w a le r k i lu b M-S, Przyjm ę dwie m łode T e l. P o s z u k u ję M -2 1
la
n e g .c „
35-32-12. W ~ 3 3 6 4 3 0 S! 48-21-38. W -3 38652-1 n a jc h ę t n ie j od y
i 6a. v ia lż e ń s tw o z d z ie m P o s z u k u ję lo k a lu u ż y tk o ­ ją c y c h n a r o k 1
5183-1 Iz ie ln e - w e g o n a " p ra c o w n ię z a ­ t a . T e le fo n 34-
ikuje go m ie s z k a n ia . O fe r t y b a w e k n a ' te r e r iia P ra g i- ’ g o d z . 17. "V
3 k o ju 336664 B iu r o O g ło sz e ń , P ld . O fe r t y 379441", P o k ó j do w y n a ję c
> ferty 3/5. B iu r o O g ło sz e ń , P o z n a ń ­ g o d a m i, U l, C ze
W -336664-1 s k a 38. W -379441-1 ' s k a ^ -S C m ,s
>szeń,
M ło d a , p r a c u ją c a p o szu ­ P iln ie p o s z u k u ję W c e n ­
m i- i V k22-42-38,
u je p o k o ju . W ia d o m o ś ć
8—13, G r z e s ia k .
tru m s a m o d z ie ln e dw u- P o s z u k u ję
dwa p o k o jo w e s te le fo n e m . T e le fo n 39-34-0O.
lenka M ło d e m a łż e ń s tw W -338640-1 25-84-31. ¥7-336560-1 P o s z u k u ję poko
feden • k u j © s a m o d z ie ln e g op o spz ou ­­
o P r a c u ją c a p o a z u k u je
u m e b lo w a n e g o
n ie -
p o k o ju .
te re n ie K o n s ta n c
05-500 o k o lic T e l. grze<
>578-1 kot u lu b m ie s z k a n ia . D z w o n ić 26-57-40 o d g o d z . w y §6-40-61 w .
W a rs z a w a lu b o k o lic e t r z y n a s t e j do d w u d z ie s te j. P r a c u ją c a p o s t u d
5 PO -
(U r s u s , W ło c h y ). T e le fo n P r a c u ją c a , s a m o tn a , w y­ szu k u j© sam o i
n a -
20-55-27 do g o d z. 15.00. k s z ta łc e n ie p ó łw y ż s z e la t p o k o ju lu b za
2o~

® Zachowanie indywidualnego charakteru ze­ jak dzisiaj, a mogłyby składać się z elementów więc na przystosowaniu się jego mieszkańców
społu mieszkaniowego. Można by tu sformuło­ zapewniających dowolne niemal kształtowanie do niestety zbyt często spotykanych koniecz­
wać twierdzenie, że im wyraźniejsza jest indy­ różnych układów przez samych mieszkańców. ności o ujemnie przez mieszkańców ocenia­
widualność i „osobowość” danego osiedla, tym Idzie tu także np. o takie wytyczenie przejść nym charakterze. Dlatego ta wstępna adap­
łatwiejsza jest adaptacja jego mieszkańców. pieszych, by ścieżka uporczywie wydeptywana tacja ma chairaikter nietrwały i po pewnym
Jest to prawda dość dobrze znana projektan­ na zakazanym do deptania trawniku nie była okresie bardzo często zanika. Okres zasiedla­
tom osiedli, którzy starają się przecież nadać przestępstwem. I d a le j: sprawa elastyczności nia jest ważny również i z innego powodu.
każdemu osiedlu swoiste, płynące z ich twór­ w urządzaniu mieszkań — umożliwienie miesz­ Otóż w okresie tym mieszkaniec urabia
czego powołania piętno. Idzie tu jednak nie kańcom wprowadzania zmian w ich własnycn sobie, często podświadomie, obraz swoje­
tyiko o formę przestrzenną zespołu mieszkanio­ przecież mieszkaniach. Adaptacja mieszkańca go osiedla, który pozostaje mu na długo
wego. Cechy specyficzne, właściwe tylko temu, do jego zespołu mieszkaniowego odbywa się w pamięci, mimo zmian, jiakim później
a nie innemu zespołowi, powinien mieć też właśnie przez spełnienie takich błahych na po­ osiedle podlega. Chaos organizacyjny, prowi­
jego program. Kto jednak ma nadać progra­ zór warunków. Czy ich uwzględnienie jest trud ­ zorka, brak informacji zostają w pamięci. Ist­
mowi zespołu mieszkaniowego niepowtarzalny ne? Pyta nie to nie jest retoryczne. W obec­ nieje dostatecznie dużo doświadczeń nagroma­
i atrakcyjny charakter? Czy programista, któ­ nym, z konieczności nastawianym na szybkie dzonych zwłaszcza przez spółdzielczość miesz­
rego kompetencje są w naszym systemie pro­ tempo systemie projektawainia uwzględniania kaniową, które pozwoliłyby etap zasiedlania
jektowania i zatwierdzania raczej niejasne? wyżej wymienionych warunków jest częs o wykorzystać jako okres prawidłowej i pełnej
Czy o „ściągnięcie” na teren jednostki miesz­ wręcz niemożliwe. Wymagają one troski o „d e­ wstępnej adaptacji mieszkańców do zespołu
kaniowej atrakcyjnych instytucji ma starać się tal” , potrzebują czasu na dopracowanie rze­ mieszkaniowego. Aby te doświadczenia wyko­
architekt-projektant i tak przeciążony pracą? czy - wydawałoby się — drobnych. Tego czę­ rzystać, potrzebna jest jednak fachowość, któ­
Odpowiedzi na te pytania będą jednymi stokroć obecnie brakuje. Ceną za taką sytua­ rą reprezentować powinien kwalifikowany
z ważniejszych rozwiązań dylematu adaptacji cję jest właśnie utrudniona lub wręcz zła „animator życia społecznego” w zespole
mieszkańca do współczesnego osiedla. adaptacja mieszkańców do ich środowiska mieszkaniowym. Jego działalność musi znacz­
mieszkalnego. Cenę tę płaci się zresztą nie nie wyprzedzać w czasie oddanie osiedla do
• Umożliwienie mieszkańcom partycypacji w tylko z powodu błędów w dziedzinie organiza­ użytku, a do jego pierwszych akcji należeć po­
kształtowaniu przestrzeni zespołu mieszkanio- cji przestrzeni osiedla. Równie ważna jest tu winno organizowanie systematycznych kontak­

435
tów pomiędzy przyszłymi, zrzeszonymi w spół­ konywaniu, znamy jej przyszłe cechy, wiemy co nową, niezbyt jeszcze dziś może wyraźnie
dzielni mieszkańcami a projektantami osiedla. i dla kogo będzie produkować. Osiedla nato­ uświadamianą jakość zadań. Pytania dotyczą­
Dopóki tak się nie stanie, organizacja spół­ miast nie zasłużyły sobie niestety, jak dotąd, ce adaptacji mieszkańców mogą najlepiej po­
dzielczości mieszkaniowej (i inne organizacje na takie zainteresowanie opinii i kontroli pu­ służyć do zilustrowania tego zagadnienia. Czy
mieszkaniowe) cierpięć będzie na brak w swej blicznej, chociaż częstokroć osiedla nie są in­ ludzie będą się przyzwyczajać do coraz czę­
strukturze organizacyjnej jednego bardzo waż­ westycjami ekonomicznie tańszymi od zakła­ ściej wznoszonych zespołów mieszkaniowych o
nego ogniwa. Pomiędzy etapem projektowania dów produkcyjnych. A przecież ludzie chcieliby wielkości dzisiejszych dzielnic i miast (20—40
i budowy osiedla, a etapem, w którym rozpo­ wiedzieć jak najwięcej o swych przyszłych miej­ tys. mieszkańców) równie sprawnie jak do tra­
czyna się działalność społeczno-wychowawcza scach zamieszkania. dycyjnych 5- i 10-tysięcznych osiedli? Na pyta­
na żyjącym już osiedlu, nie ma w chwili obec­ Klasyfikując występujące u nas typy zespołów nie to częściowo starałem się odpowiedzieć
nej etapu przejściowego — etapu animacji mieszkam iowych socjologowie zauważyli, że po­ mówiąc o znaczeniu różnych „skal" w adapta­
i przygotowania. W strukturze organizacyjnej dział na osiedla spółdzielcze, komunalne i za­ cji mieszkańca do zespołu mieszkaniowego.
etapowi temu powinny odpowiadać stosowne kładowe dobrze oddaje szereg wyraźnych róż­ Pełna odpowiedź wyjść jednak musi poza ramy
komórki operacyjne i etaty. Dopóki tak się nie nic pomiędzy nimi. samego tylko zespołu mieszkaniowego i zrewi­
stanie, istnieć będzie luka — wyrwa w procesie Do tej pory zwracano uwagę na wyraźną wyż­ dować powinna poglądy na relacje między ze­
adaptacyjnym mieszkańców do swego nowego szość spółdzielczej formy organizacji osiedla, społem mieszkaniowym a miastem.
osiedla. jeśli idzie o trwałość i zasięg zawiązywanych Pytanie drugie dotyczy kwestii być może je ­
Jedną z istotnych przyczyn trudności adapta­ pomiędzy mieszkańcami więzi społecznych. szcze bardziej skomplikowanej niż poprzednie.
cyjnych nowego mieszkańca nowego zespołu Wydaje mi się, że równie wyraziście rysuje się Jest to pytanie o sens i zasadę życia społecz­
mieszkaniowego polega często na zupełnym zróżnicowanie pomiędzy wymienionymi typami nego przyszłych zespołów mieszkaniowych. Nie
bratku rozeznania, w jakim zespole mieszka­ osiedli pod względem sposobu rozwiązywania jest dla nikogo tajemnicą, że tradycyjna kon­
niowym on zamieszka. Nawet jeśli potencjalny problemu adaptacji mieszkańców. Z całą pew­ cepcja życia społecznego osiedla, oparta o
mieszkaniec zna nazwę i lokalizację swojego nością spółdzielczy system projektowania ze­ sąsiedztwo i więź sąsiedzką, przeżyła się. Dziś
przyszłego zespołu mieszkaniowego — za in­ społów mieszkaniowych i spółdzielczy system kwestionują ją zarówno architekci, jak i soc­
formacją tą często nie stoi nic. Nie wiadomo, organizacji życia społecznego w osiedlu naj- jologowie. W obecnym, powstałym na tym tle

jakie cechy indywidualne mieć będzie przyszłe skuteczniej radzi sobie z wszystkimi wymienio­ impasie rysują się dwie tendencje. Część ar­
osiedle, czym różnić się będzie od innych itp. nymi wyżej zagadnieniami adaptacji. Można chitektów, zgodnie zresztą z poglądami holen­
itd. Nie pomaga to w przyzwyczajeniu się do chyba nawet mówić o „spółdzielczej szkole" derskiego socjologa Groenmana, uznaje jed­
swego przyszłego środowiska mieszkalnego. rozwiązywania tych zagadnień. I dobrze się nostki mieszkaniowe za strefy społecznie puste.
Czy jednak to najwcześniejsze „oswojenie się" dzieje, że „szkoła" ta jest ekspansywna, że Główną troską tego odłamu projektantów jest
może nastąpić, gdy osiedla są do siebie po­ np. duża część budownictwa zakładowego jest zapewnienie na osiedlu dobrych warunków re­
dobne jak dwie krople wody, gdy problem in­ przejmowana właśnie przez spółdzielczość. generacji fizycznej i psychicznej mieszkańca,
dywidualizacji osiedla nie jest zadowalająco Zakończenie rozważań nad problemami adap­ czyli stworzenie mu przede wszystkim dobrych
rozwiązany? Mamy tu także do czynienia z in­ tacji na słowach uznania dla spółdzielczości warunków izolacji chroniącej przed uciążliwo­
nym problemem psychologicznym. Uzyskanie byłoby chyba jednak zmornowainiem okazji do ściami dnia powszedniego. Reprezentanci tej
mieszkania jest dla przeważającej liczby postawienia paru kluczowych zagadnień, które tendencji zajmują się przede wszystkim prob­
mieszkańców nabyciem najdroższego w ich ży­ stoją przed wszystkimi formami budownictwa lemem dobrego mieszkania, a nie dobrego
ciu trwałego środka spożycia. Częstokroć więc mieszkaniowego w Polsce. Spółdzielcza „szko­ osiedla, zapominają, że dobre warunki izola­
przyszły mieszkaniec ma do czynienia z kla­ ła" tego budownictwa, właśnie ze względu na cji mają nie zastąpić, lecz wzbogacić życie
syczną sytuacją kupna kota w worku. A nie swój przodujący charakter, musi wypowiedzieć społeczne, że dobra izolacja akustyczna, w i­
trzeba przypominać, jak na usatysfakcjonowa­ się na temat tych zagadnień szczególnie wy­ zualna itp. mają nie odgradzać od życia zbio­
nie „nabywcy" i na zaspokojenie jego snobiz­ raźnie i szybciej niż inni; musi to zrobić mię­ rowego, lecz — przeciwnie — pozwolić miesz­
mu wpływa przekonanie, że nabywa „towar" dzy innymi dlatego, że zagadnienia te mają kańcowi lepiej doń się przygotować i zregene­
renomowany i popularny wśród innych. Niewie­ charakter „pytań o przyszłość” . rować.
dza o swym przyszłym osiedlu stała się niemal Najpierw więc pytanie, czy dotychczasowy za­ Drugi odłam twórców jednostek mieszkanio­
społeczną tradycją. Jest rzeczą charakterystycz­ sób doświadczeń i stojące za nim rozwiązania wych nie rezygnuje z rozwijania koncepcji je ­
ną, że prawie każda inwestycja produkcyjna — orgamizacyjne wystarczą dla opanowania nad­ dnostki mieszkaniowej jako jednostki społecz­
fabryka, huta, kopalnia, oczyszczalnia ście­ chodzących zadań w budownictwie mieszka­ nej. Poszukiwania prowadzone przez ten odłam
ków — jest u nas w prasie, w radiu, w telewizji niowym? Można by je przecież określić w ten nie dały jednak jak dotąd wizji tak wyraźnej,
szeroko omawiana, popularyzowana, często aż sposób, że wyjątkowo wielka skala ilościowa jak np. koncepcja „jednostki sąsiedzkiej" Per-
do przesytu. Znamy tempo robót przy jej wy- tych nowych zadań przejdzie z pewnością w rego. Wiadomo, że nowa formuła społeczna

436
dla zespołu mieszkaniowego musi być o wiele * społów mieszkaniowych, nietrudno jednak zgo­ riusza” procesu odaptacji migranta w mieś­
szersza niż poprzednie. Być może zostanie nią dzić się, że w ten sposób mogłyby powstawać cie. W „scenariuszu” tym zasadniczą rolę
nie „więź sąsiedzka” , lecz „integracja społecz­ wewnątrz osiedli np. 200-rod z inne kolonie. adaptacyjną przeznaczono miejskiemu zespo­
na” mieszkańców zespołu mieszkaniowego. In­ Byłoby to realizacją inie od dziś wysuwanych łowi mieszkaniowemu — osiedlu. Na dobrą
tegracja ta oparta być musi — i to jest już dziś postulatów zwiększenia samodzielności (party- sprawę z samej swej istoty jest ono przezna­
wiadome — w znacznie szerszym niż dotąd cypacjii) mieszkańców w wyborze swojego czone do spełnienia tej właśnie roli, jest bo­
stopniu na działalności wyspecjalizowanych mieszkalnego otoczenia. Jak już pisaliśmy, wiem — jak to określił St. Ossowski — „syntezą
osiedlowych organizacji formalnych. Odpo­ warunek ten jest jednym z naczelnych kano­ przeciwieństw” - syntezą lokalnego (a więc
wiedź na drugie pytanie rozstrzygnąć więc po­ nów zasady dobrej adaptacji mieszkańca do zbliżonego w duchu do wiejskiego) stylu życia
winna, do jakiego pod względem społecznym swego zespołu mieszkaniowego. z życiem ruchliwym i intensywnym — życiem
środowiska mieszkalnego adaptować ma się Pozostaje do poruszenia jeszcze jeden, być wielkomiejskim. Wśród architektów jedynie
przyszły mieszkaniec nowych zespołów miesz­ może najbardziej praktyczny, z „przyszłościo­ chyba Jacek Nowicki w swej pracy „Jednostka
kaniowych. Czy nastawić ma się na zamieszka­ wych” problemów adaptacji ludności do no­ sąsiedzka” zwrócił na to uwagę, przyznając
nie w strefie społecznie pustej, czy też przy­ wych zespołów mieszkaniowych. Jest to spra­ osiedlu ważną rolę adaptacyjną we wdrażaniu
gotować się ma na branie udziału w niekrę- wa przystosowania wielkich rzesz migrantów migrantów do życia w mieście. Te ogólne,
pującym, ale bogatym życiu zbiorowym swo­ ze wsi do nowych warunków mieszkaniowych programowe konstatacje należy jedna!k ubrać
jego zespołu mieszkaniowego. w miastach. Jak wiadomo, do roku 2000 lud­ w konkret poszczególnych rozwiązań projekto­
Pytania te pociągają za sobą pytanie trzecie. ność naszych miast, zwłaszcza miast dużych, wych. Jakie formy zamieszkiwania najlepiej
Jaki mianowicie ma być mechanizm społeczny ma się w znacznym stopniu powiększyć. W iel­ odpowiadałyby migrantom, a zarazem przy­
doboru mieszkańców do zespołu mieszkanio­ ki udział w tym przyroście będzie miała lud­ spieszyły procesy adaptacji? Z pewnością bę­
wego? Jak do tej pory, uznawano tu bezwzglę­ ność migrująca do miast ze wsi. Jak adapto­ dzie to zabudowa miska, przystosowana stru­
dny prymat zasady kompletnego wymieszania wać się będą migranci do swego nowego śro­ kturą mieszkań do przewagi mieszkań wie­
wszystkich zawodów i warstw społecznych. dowiska, w tym — do nowego środowiska mie­ lorodzinnych (z większą ilością dzieci), poło­
Tylko ta zasada miała rzekomo zapewnić rea­ szkaniowego? Czy trudności związane z ich żona wśród zieleni. Należy też zastanowić się
lizacje pryncypiów egalitaryzmu społecznego. adaptacją nie opóźnią tempa ogólnospołecz- nad umożliwieniem migrantom korzystania z

Zasada ta budziła jednak liczne, przeważnie nego postępu cywilizacyjnego w naszym kra­ ,,podwórkowych” typów zajęć po pracy, cho­
ukrywane kontrowersje, głównie w dziedzinie ju? Nie są to pytamia błahe. Wielkie ruchy ciażby typu „ogródek działkowy czy przydo­
adaptacji mieszkańców do swych nowych osie­ migracyjne pierwszej połowy lat 50 dostar­ mowy” . Program „osiedla adopcyjnego" też
dli. Niedostosowanie się do siebie przedstawi­ czyły tu sporo gorzkich lekcji. Niestety, oprócz musi być odmiennie skonstruowany. Musi być
cieli różnych zawodów, różnice wynikające ze pamięci o wyjątkowej wadze tamtych nauk, on nastawiony na mieszkańców młodych, żą­
stylów życia i upodobań kulturalnych powo­ niewiele da się dziś wyciągnąć z (nich wnios­ dnych kulturalnego awansu, podnoszenia kwa­
dowały — według wielu opinii — główne trud­ ków. Dosyć gruntownie bowiem zmieniły się lifikacji, uczenia się niemal wszystkiego na no­
ności w zawiązywaniu się autentycznego życia dziś relacje między miastem a wsią, zmniej­ wo — od nowego sposobu wychowywania
społecznego w jednostkach mieszkaniowych szyły się dystanse między nimi. Niepotrzebna dzieci po nową kulturę mieszkaniową.
i przyczyniały się do złej adaptacji mieszkań­ jest więc oczywiście forma osadzania migran­ Tak szeroko i jednocześnie dokładnie za­
ców do swych osiedli. Czy istnieje tu jakieś tów w specjalnych „osiediach-szkołach nowe­ krojonych planów rozwiązywania przyszłych
rozwiązanie pośrednie, nie naruszające zasady go stylu życia” , stosowana np. w niektórych problemów adaptacji nowych mieszkańców do
egalitaryzmu, które bezwzględnie powinno być krajach półnoonoafrykańskich. Tym niemniej nowych zespołów mieszkaniowych jeszcze — o
respektowane również w przyszłości? Wydaje problem migrantów i ich spraw mieszkanio­ ile mi wiadomo — nie ma. Centralne komórki
się, że tak. Zasada egalitaryzmu w doborze wych (nastręczy sporo specyficznych trudino- planowania rozwoju spółdzielczych form bu­
mieszkańców do osiedli obowiązywała głównie ści. Rozważając nowe perspektywiczne kierun­ downictwa mieszkaniowego pracują nad nimi
jako instrument znoszenia różnic warstwowych ki rozwoju Warszawy, zespół socjologów i de­ wraz z całym sztabem stowarzyszonych nauko­
i klasowych między mieszkańcami. W mia­ mografów doszedł np. do wniosku, że nowe wców. Należy im życzyć powodzenia w imie­
rę rozwoju socjalistycznej integracji społe­ tereny mieszkaniowe stolicy mogłyby być w niu i w interesie nas wszystkich.
czeństwa różnice te będą malały coraz bar­ tak silnym stopniu zajmowane przez ludność
dziej. Czy przy postępującej minimalizacji tych napływową, że groziłoby to terytorialnym po­
właśnie różnic rnie stanie się możliwy samo­ działem społeczności stołecznej na ludność
dzielny dobór mieszkańców pod względem „starą” i „nową” , co pociągnęłoby za sobą
ich upodobań kulturalnych i stylów życia? powstawanie niepotrzebnych sytuacji konflik­
Oczywiście trudno sobie wyobrazić dobiera­ towych, ujemnych stereotypów, uprzedzeń itp. Ilustracje pochodzą z czasopism: ,,Casabella” i ,,The
nie się pod tym kątem ludności całych ze- Powstał więc pomysł 'opracowania „scena- Architecture Review” .

437
Potrzeby związane z wymianą zasobów miesz­ przygotowania budowy niektórych osiedli
kaniowych, wynikające z rozbiórek, niskiego mieszkaniowych we Wrocławiu i na Dolnym
Spółdzielcze standardu i przeludnienia, oraz potrzeby człon­
ków spółdzielni mieszkaniowych wyniosą na
Śląsku. Obejmuje ono prace z zakresu progra­
mowania, załatwienia formalności terenowo-
koniec 1975 r. ok. 70 tys. nowych mieszkań. -prawnych, dokonanie wszystkich uzgodnień,
budownictwo Przewiduje się stały wzrost tych potrzeb mimo opracowanie wstępnych koncepcji projekto­
planowanego stosunkowo dużego rozwoju wych i pełnej dokumentacji oraz pełnienie
mieszkaniowe budownictwa. Równocześnie zakłada się, że nadzoru nad realizacją.
ludność Wrocławia w 1985 r. osiągnie ponad Do kompleksowych zadań inwestorów budow­
we Wrocławiu 700 tys. mieszkańców. nictwa spółdzielczego we Wrocławiu należy
ponadto projektowanie i budowa całej infra­
Plany gospodarcze i przestrzenne przewidują
w najbliższym 10-Ieciu wybudowanie we Wro­ struktury technicznej i socjalnej wchodzącej
cławiu ok. 80 tys. mieszkań, tj. ok. 280 tys. w skład osiedla, tzn. uzbrojenie terenu i bu­
izb w budownictwie wielorodzinnym, z tego downictwa towarzyszącego z zakresu handlu,
ok. 85% stanowić będą różne formy budow­ rzemiosła, gastronomii, oświaty, zdrowia, kul­
nictwa spółdzielczego. tury 'itp., przy założeniu repartycji środków fi­
nansowych przez zainteresowane instytucje.
Planowany wzrost zadań w zakresie budow­
nictwa spółdzielczego we Wrocławiu przed­ Zadanie jest trudne z wielu powodów, do
Zenon Nasterski których między innymi należą:
stawia siię następująco (w tys. iz b ):
— konieczność budowania na nowych, nie
Rok Budownictwo CZSBM Ogółem uzbrojonych terenach, stanowiących w znacz­
nej części własność osób prywatnych,
1974 6,7 15,8 — brak niezbędnego wyprzedzenia w budo­
1975 7,8 19,6 wie magistralnych sieci uzbrojenia,
Budownictwo mieszkaniowe jest we 1976 19,0 23,0 — niski potencjał wykonawstwa budowlanego,
Wrocławiu problemem trudniejszym 1977 21,0 25,0 zwłaszcza jeśli chodzi o roboty inżynierskie,
1978 22,5 27,0 drogowe i budownictwo ogólne, pozamiesz-
niż w pozostałych aglomeracjach 1979 24,5 29,0 kamiowe.
miejskich kraju. Przewidywany stan 1980 26,0 30,0 Potrzeby Wrocławia do 1980 r. w zakresie
uzbrojenia terenów są ogromne. Występuje
zasobów mieszkaniowych w 1975 r. Równocześnie bardzo poważnie zwiększa się konieczność budowy nowego zakładu uzdat­
wyniesie ok. 154 tys. mieszkań (450 tys. rola służb inwestycyjno-projektowych spół­ niania wody, nowej centralnej oczyszczalni
dzielczości mieszkaniowej. Decyzją Zarządu ścieków, wybudowania ok. 70 km magistral
izb), w których wg prognozy demogra­ Centralnego Związku Spółdzielni Budownic­ wodociągowych, ok. 80 km kolektorów, ok.
ficznej zamieszka ok. 560 tys. miesz­ twa Mieszkaniowego istniejący we Wrocławiu 20 km magistral cieplnych itp., nie mówiąc o
Zakład Usług Inwestycyjnych CZSBM podjął budowie i przebudowie układu komunikacyj­
kańców. od kwietnia 1973 r. zadanie kompleksowego nego i wielu innych sprawach.

Wrocław 1976 - 1985, zabudowa mieszkaniowa

1 — ośrodek centralny IV stopnia


2 — ośrodki zespołu dzielnic III stopnia
3 — ośrodki dzielnicowe II stopnia
4 - zabudowa mieszkaniowa wysoka
5 — zabudowa mieszkaniowa niska
6 - zespoły jednostek osiedlowych spółdziel­
czego budownictwa mieszkanowego w re­
jonie zachodnim
7 - zakłady prefabrykacji

Zespoły jednostek osiedlowych w zachodnim


rejonie Wrocławia

438
Rejon ekspansji budownictwa mieszkaniowego kontynuacja wcześniej rozpoczętej budowy; strzennych podjęto decyzje gospodarcze. Zlo­
we Wrocławiu w latach 1976—80 o powierz­ technologia: WWP; kalizowano i zbudowano dwa zakłady pre-
chni ok 8 km2 położony jest w zachodniej termin realizacji: 1975—1977; fabrykacji o wydajności po 5000 izb rocznie.
części miasta, w odległości ok. 7 km od Ryn­ W budowie jest fabryka domów W-70 o pla­
# Muchobór Mały dla ok. 7000 mieszkańców nowanej produkcji rocznej 12 000 izb. Równo­
ku Starego Miasta między korytem Odry a jest osiedlem uzupełniającym istniejącą zabu­
zakładami przemysłowymi, w pobliżu węzła cześnie trwa intensywne przygotowanie doku­
dowę jednorodzinną; mentacji ogólnomiejskiego uzbrojenia terenu
kolejowego i terenów parkowych. Powstanie
tam zespół obejmujący 5 osiedli mieszkanio­ tech no Iog ia : W W P; , i budowa wielu odcinków tego uzbrojenia.
wych : termin realizacji: 1976—1978. Przygotowanie tych inwestycji mieszkaniowych
Wybór takich lokalizacji dla spółdzielczego i opracowanie projektów powierzono Zakłado­
® Kozanów dla ok, 23 000 mieszkańców z oś­
budownictwa mieszkaniowego o planowanej wi Projektowania i Usług Inwestycyjnych ,.In­
rodkiem usługowym II stopnia, położony w
wielkości 90 000 izb (ponad 2/3 planu budow­ westprojekt" we Wrocławiu. Każde z osiedli
pobliżu Odry i dużego zespołu zieleni parko­
nictwa mieszkaniowego we Wrocławiu w la­ projektuje inny zespół autorski. Osiedla: Ko-
wej, jest osiedlem najatrakcyjniejszym pod
tach 1976—1980) wynika z wielu czynników zanow, Nowy Dwór i Muchobór Mały przygo­
względem krajobrazowym;
zewnętrznych, wśród których do najważniej­ towuje jedna pracownia zajmująca się wyłącz­
technologia: Wrocławska Wielka Płyta — szych należą: nie projektowaniem budownictwa osiedlowego
WWP; — kierunek rozwoju aglomeracji w układzie we Wrocławiu. Największe osiedle Gadów —
termin realizacji: 1976—1981. pasmowym Lubińsko-głogowskie Zagłębie Mie­ Lotnisko, którego projekt wyłoniony został w
& Nowy Dwór również dla ok. 23 000 miesz­ dzi — Wrocław Jelcz, konkursie SARP, będzie opracowywane w no­
kańców z ośrodkiem usługowym II stopnia, po­ — kształt wrocławskiego węzła kolejowego, wej pracowni autorskiej.
łożony w'klinie utworzonym przez linie kolejowe umożliwiający jego adaptację do potrzeb szyb­ Zamierzeniem autorów, środowiska architekto­
i drogę do lotniska cywilnego, jest pierwszym kiej kolei miejskiej, nicznego zgrupowanego przy wrocławskim
osiedlem we Wrocławiu projektowanym wg no­ — lokalizacja przemysłu maszynowego, elek­ „Inwestprojekcie” , inwestorów bezpośrednich
wych normatywów; tromaszynowego, elekronicznego, hutniczego oraz władz miejskich jest, aby każdemu osie­
technologia: W-70; i innych w dzielnicy południowo-zachodniej dlu nadać odrębny, indywidualny charakter.
termin realizacji: 1975—1978; miasta, Już w fazie koncepcji wszystkie rozwiązania
przed wojną rozpoczęto tu budowę osiedla — lokalizacja centralnej oczyszczalni ścieków są szeroko dyskutowane i porównywane. Nie­
projektowanego wówczas dla 3700 mieszkań­ oraz elektrociepłowni, najszybsze możliwości rzadko dochodzi do zmian wytycznych planu
ców; zrzutów do nowo wybudowanych kolektorów szczegółowego.
kanalizacyjnych,
6 Gqdów - Lotnisko dla ok. 34 000 mieszkań­ — zaplecze terenów zielonych (parki zachod­
ców z ośrodkiem usługowym III stopnia dla nie i łąki nad Odrą i Slężą), Przedstawione w następnych artykułach proje­
całego zespołu dzielnic; położony jest na te­ — stosunkowo bliskie sąsiedztwo centrum mia­ kty trzech największych osiedli: Kozanów, Nowy
renie obecnego lotniska sportowego; sta, Dwór i Gqdów - Lotnisko pokazują kierunki
technologia: W-70; — obecny i projektowany układ komunikacji poszukiwań przestrzennego kształtu przyszłych
termin realizacji: 1977—1981; drogowej. spółdzielczych osiedli mieszkaniowych w za­
9 Gqdów Mały dla ok. 5500 mieszkańców jest Po opracowaniu i zatwierdzeniu planów prze­ chodnich rejonach Wrocławia.

Osiedle Kozanów położone jest w północno-za­ — uzyskanie zabudowy pozwalającej na opty­


chodniej części Wrocławia, w odległości 6 km malną percepcję otoczenia w sposób jedno­
od śródmieścia, na terenie bardzo atrakcyjnym rodny w każdym jej miejscu,
Osiedle i urozmaiconym ze względu na otaczającą — zastosowanie technologii WWP w budownic­
zieleń, bliskość dwóch rzek i dwa zbiorniki twie mieszkaniowym i szkieletu prefabrykowa­
Kozanów wodne oraz skarpę terenową dzielącą go na
część północną, inwersyjną, i południową o
nego w obiektach usługowych, co pozwoli na
wybudowanie osiedla w latach 1976-1981.
we Wrocławiu korzystnych warunkach klimatycznych.
Podstawą ukształtowania funkcjonalno-prze­
Tworząc model funkcjonalno-przestrzenny,
szczególną uwagę zwrócono na pierwszoplano­
strzennego osiedla są następujące zasady: wą rolę takich elementów życia w osiedlu, jak
— zgodność struktury funkcjonalnej i sposobu wychowanie, szkolnictwo i wypoczynek oraz
kształtowania przestrzeni, umożliwienie kształtowania kontaktów między­
— prawidłowa obsługa i powiązania komuni­ ludzkich. Kierowano się wynikami przeprowa­
kacyjne, dzonej wcześniej analizy zawartej w opracowa­
— zaprojektowanie wszelkich połączeń we­ nym przez autorów „Studium elementów struk­
wnątrzosiedlowych jako ciągów pieszych i n a ­ tury osiedla mieszkaniowego". Warunki fizjo­
danie im odpowiedniej oprawy i znaczenia, graficzne, klimatyczne, a ściślej konieczność
— uzyskanie jak największych zwartych zespo­ wyboru prawidłowego sposobu zagospodaro­
łów zieleni rekreacyjnej, wania terenu położonego na skarpie północ­
— uwzględnienie warunków fizjograficznych, nej, sprawdzenie możliwości uzyskania prawid­
klimatycznych i wartości i krajobrazowych, łowej struktury funkcjonalnej, a co za tym idzie

Autorzy
arch. Andrzej Bohdanowicz
arch. Ryszard Daczkowski
arch. Edward Lach
arch. Krzysztof Wiśniowski

Projekt wykonano w Zakładzie Projektowania


i Usług Inwestycyjnych „Inwestprojekt” we
Wrocławiu

Teren osiedla Kozanów, warunki klimatyczne


1 - skarpy
2 - obszary inwersji
3 - zieleń
4 — główne kierunki wiatrów
5 - kierunki spływu zimnego powietrza
i układu przestrzennego, wymagało opracowa­
nia koncepcji osiedla w dwu wariantach. W Charakterystyka wariantów WARIANT
wariancie A przyjęto, że po przeprowadzeniu
prac terenowych i podniesieniu poziomu użyt­ A B
kowego warunki dla budownictwa mieszkanio­ Teren objęty opracowaniem 116,60 ha 116,60 ha
wego będą w zasadzie równorzędne na całym
obszarze. Natomiast w wariancie B, poza Tereny mieszkaniowe brutto 80,16 ha 81,35 ha
fragmentaryczną zabudową przeznaczoną dla Tereny mieszkaniowe netto 44,19 ha 47,35 ha
rodzin bezdzietnych, wykluczono budowanie Liczba mieszkańców 23 200 24 000
mieszkań na terenach gorszych. Liczba projektowanych izb 22 300 23 500
Powierzchnia ogólna 480 000 m2 514 000 m2
Wariant A Powierzchnia ogólna/lM 21,5 m2 21,5 m2
Osiedle podzielono na dwie jednostki struktu­ Intensywność zabudowy brutto 0,60 0,635
ralne, z których każda ma pełny zakres usług Intensywność zabudowy netto 1,26 1,25
podstawowych. Gęstość zaludnienia brutto 290 M/ha 302 M/ha
Obwodowy układ komunikacyjny w dwóch pę­
Gęstość zaludnienia netto 610 M/ha 580 M/ha
tlach (N-III) podłączono do arterii miejskiej
(N-ll). Do poszczególnych obiektów doprowa­ Wskaźnik motoryzacji 315i sam./1000 M 310 sam./1000 M
dzono drogi pieszo-jezdne, wykorzystując ulicę Wskaźnik usług podstawowych 480 m2 pu/1000 M 480 m2 pu/1000 M
wewnętrzną (W), przebiegającą pod skarpą Wskaźnik usług ponadpodstawowych 380 m2 pu/1000 M 375 m2 pu/1000 M
w jednostce zachodniej. Parkingo-garażę roz­
mieszczono w zespołach na obwodzie osiedla
wzdłuż ulicy W, stwarzając możliwość bezpo­
średniego wjazdu pod budynki i skarpę. — zespół sąsiedzki — ok. 300 mieszkańców przedszkole 8-oddziałowe — 240 miejsc). Dla
Struktura ośrodków usługowych jest dwustop­ — kolonia — ok. 1300—1500 mieszkańców obsługi osiedla i terenów sąsiednich wprowa­
niowa. Ośrodki I stopnia zaprojektowano w — zespół kolonii — ok. 6000 mieszkańców dzono szkołę średnią specjalizacji kierunkowej
obu jednostkach; ośrodek II stopnia jest ele­ — jednostka strukturalna - ok. 12 000 miesz­ (660 miejsc). Właściwe wykorzystanie czasu
mentem spinajiącym jednostki. Zapewniono kańców wolnego przez mieszkańców osiedla zapewnio­
pionową segregację ruchu, wykorzystując Zespół oświatowy, zgodnie z przyjętym ukła­ no przez wprowadzenie:
skarpę. dem strukturalnym i w oparciu o nowe zasady — przydomowych terenów rekreacji i zabaw,
Usługi spółdzielcze jako czynnik wiążący mie­ szkolnictwa, ma w każdej jednostce podstawo­ — ogrodów dziecięcych, parków osiedlowych
szkańców z osiedlem rozlokowano zgodnie ze wą szkołę macierzystą (880—1061 miejsc) oraz i miejskich,
strukturą rozmieszczenia i organizacją zespo­ po dwie szkoły elementarne połączone z przed­ — terenów sportu osiedlowego i ponadosiedlo-
łów mieszkalnych: szkolem (szkoła elementarna — 228 miejsc, wego.

ZESPÓ L SĄSIEDZKI KOLONIA 1300-1500 M

300 M URZĄDZENIA TEREN. 300 M

Elementy wiązi sąsiedzkiej w strukturze zespołu


mieszkaniowego
ZESPÓŁ KOLONII 6000 M JEDNOSTKA STRUKTURALNA 10000-12000M

OSIEDLOWY ZESPÓŁ USŁUG. EKREACJA


ZIELEŃ

SEKTOR KULTURALNC
OŚWIATOWY SZKOŁY
PODSTAWOWEJ
SZKOŁA ELEMENTAR

TERENY R EKR EA CJI I ZIELENI


SPORT ZINTEGROWANY Z E
SZKOŁA

B
SCHEMAT ORGANIZACJI ZESPOŁU OŚWIATY
SCHEMATY ORGANIZACJI ZESPOŁU OŚWIATY W OSIEDLU
W OSIEDLU
W1 20000 24000M W1A
O
SEZ0 O

SE =0 OO

P PRZEDSZKOLE S E SZKOŁA 3KL. S P sZ K O Ł A 7 KL. SSK SZKOŁA SPECJALIZ. JP PRZEDSZKOLE SE SZKOŁA S P sZ K O ŁA SSK SZKOŁA
O SPOD ELEMENTARNA PODSTAWOWA K IER U N K O W E J Q SPOD ELEMENTARN. PODSTAWOWA SPEC.KIER.
Poszczególne zespoły powiązano ciągiem re- ustalono optymalną liczbę jego przyszłych mie­ jącej drogi N-III oraz na zamknięciu północnej
kreacyjno-usługowym, nadając mu odpowied­ szkańców oraz powierzchnie poszczególnych granicy terenów osiedla.
nią oprawę. terenów.
Ośrodki usługowe o strukturze dwustopniowej
Zabudowę mieszkaniową, rozczłonkowaną rozwiązano jak w wariancie A.
i wieloskalową, zaprojektowano zgodnie ze Wariant B Usługi spółdzielcze rozlokowano zgodnie z roz­
strukturą podziałów na zespoły funkcjonalne. mieszczeniem zespołów mieszkaniowych przy
Kształtowanie jej gwarantuje właściwe prze­ Osiedle podzielono na dwie nierównej wiel- zachowaniu szczebli aktywizacji więzi miesz­
wietrzenie i umożliwia spływ zimnego powie­ kości jednostki strukturalne, z których większa kańców, zgodnie z podziałem jak w wariancie
trza w stronę Odry. Wnętrza mieszkaniowe są obejmuje dwie trzecie całego programu. Obie A. Zespół oświatowy, odpowiadający przyjęte­
otwarte na zieleń parkową. Partery budynków wyposażono we wszystkie usługi zarówno pod­ mu w wariancie układowi strukturalnemu, za­
ze względu na zaleganie zimnego powietrza stawowe, jak i spółdzielcze. Układ komunika­ projektowano w trzech skupiskach szkół ob­
przeznaczono na usługi spółdzielcze, halle cyjny, rozwiązany obwodowo w dwu pętlach sługujących, zgodnie z nowymi zasadami
wejściowe i prześwity. (N-III), podłączono w trzech punktach do ar­ szkolnictwa, po ok. 7500 mieszkańców. Każda
W architekturze osiedla uwzględniono trzy typy terii N-ll. Obsługuje on w zasadzie bezpośred­ z nich składa się ze szkoły postawowej (700
zabudowań: budynki jednorodzinne, budynki nio większość zabudowy, jedynie we fragmen­ miejsc), szkoły elementarnej (300 miejsc) i
wielorodzinne 4—11-kondygnacyjne oraz bu­ tach doprowadzono drogi pieszo-jezd-ne. dwóch przedszkoli 5-oddziałowych (160 miejsc).
dynki punktowe 16-kondygnacyjne. Parkingo-garaże rozmieszczono wzdłuż skar­ Szkoła specjalizacji kierunkowej — jak w w a­
Na podstawie tak przyjętej koncepcji osiedla py i zabudowy pasmowej w sąsiedztwie spina­ riancie A.

Rozmieszczenie ośrodków usługo­


wych oraz zespołów oświaty i wy­
chowania (wariant A)

1 — ośrodek usługowy II stopnia


2 — ośrodki podstawowe I stop­
nia (izochrona 500 m)
3 - szkoła specjalizacji kierunko­
wej
4 — szkoły podstawowe macierzy­
ste (izochrona 500 m)
5 — szkoły elementarne (izochro­
na 300 m)
6 - punkty opieki nad dzieckiem
(izochrona 150 m)

Tereny i urządzenia rekreacyjne


(wariant A)

1 - tereny rekreacji przydomowej


2 - tereny rekreacji zamkniętej
(szkoły)
3 — ogród osiedlowy
4 - ogródki działkowe
5 - ośrodek sportowy
6 - zieleń łęgowa
7 - parki i zwarte zespoły zieleni

442
Sprawy związane z wykorzystaniem czasu wol­ Sytuowanie pasmowej zabudowy wysokiej, sta­ Przy spełnianiu postawionych założeń ustalono
nego — jak w wariancie A. Poszczególne ze­ nowiącej główny element kompozycji prze­ szereg danych składających się na charakte­
społy powiązano ciągiem pieszym prowadzo­ strzennej wzdłuż skarpy w sposób podkreślają­ rystykę liczbową wariantów, która pozwoli na
nym wzdłuż zabudowy intensywnej); ciąg pro­ cy ukształtowanie terenu i uzupełnionej zespo­ porównanie i wybór wariantu najlepszego jako
wadzi bezpośrednio do terenów rekreacyj­ łami punktowców wraz z towarzyszącą podstawy opracowania założeń techniczno-
nych. zabudową niską 3-kondygnacyjnq i partero­ ekonomicznych osiedla.
Kształtowanie zabudowy mieszkaniowej, pod­ wą — zadecyduje na pewno o indywidualnym
wyrazie przestrzennym projektowanego osie­ Studia i wstępne prace projektowe upewniły
porządkowane założeniom wyjściowym, polega autorów co do słuszności przyjętych tez i po­
na: dla. zwoliły na sformułowanie generalnej konkluzji:
— podniesieniu intensywności zabudowy na te­ Niewątpliwym walorem rozwiązania posługują­ podstawą kształtowania zespołów mieszkanio­
renach dogodnych, przy równoczesnym prze­ cego się w większości jednym rodzajem seg­ wych jest prawidłowa struktura elementów fun­
znaczeniu terenów gorszych na inne cele, mentu będzie duże ułatwienie wykonawstwa kcjonalnych, na której opierają się rozważania
— stworzeniu układu iprzestrzennego inspiro­ oraz możliwość stosowania elastycznej struk­ formaIno-iprzestrzenne. Natomiast elementy tej
wanego warankami środowiska, tury mieszkań — przewiduje się próbne wpro­ struktury, w ujęciu nowych aktów prawnych
— uzyskaniu w ramach technologii WWP naj­ wadzenie systemu ,,diplexM. Przyjęto zasadę i aktualnych poglądów, są na tyle elastyczne,
większej głębokości traktu, co wpłynie na przeznaczania parterów budynków wysokich na że pozwalają na uzyskanie wielowariantowych,
mniejsze zagęszczenie budynków. cele niemieszkalne — jak w wariancie A. prawidłowych rozwiązań przestrzennych.

Rozmieszczenie ośrodków usługo­


wych oraz zespołów oświaty i wy­
chowania (wariant B)

1 — ośrodek usługowy Ił stopnia


2 — ośrodki podstawowe I stop­
nia (izochrona 500 m)
3 — szkoła specjalizacji kierun­
kowej
4 — zespół oświaty: szkoła p od ­
stawowa, szkoła elementar­
na i przedszkole (izochro­
na 300-500 m)
5 - punkty opieki nad dzieckiem
(izochrona 150 m)

Tereny i urządzenia rekreacyjne


(wariant B)

1 - tereny rekreacji przydomowej


2 - tereny rekreacji zamkniętej
3 - ogród osiedlowy
4 — ogródki działkowe
5 - ośrodek sportowy
6 - zieleń łęgowa
7 - parki i zwarte zespoły zieleni

443
Przekrój i widok
osiedla Kozanów
(wariant A) od stro­
ny południowo-za­
chodniej

444
Autorzy Tereny mieszk. brutto — 68,01 ha
arch. Wacław Hryniewicz Tereny mieszk. netto — 30,76 ha
Osiedle arch. Wojciech Jarzqbek Zabud. istniejąca brutto
Intensywność zabudowy
— 9,40 ha
arch. Andrzej Jurkowski
Nowy Dwór brutto
Intensywność zabudowy
_ 0,57

netto 1,25
we Wrocławiu

Konsultant Liczba mieszkańców w za­


arch. Bohdan Jezierski budowie nowej _
19 600
Liczba mieszkańców w za­
budowie istniejącej — 3 700
Gęstość zaludnienia brutto — 342 M/ha
Gęstość zaludnienia netto _ 636 M/ha
Powierzchnia użytkowa
mieszkań _
306 000 m2
Powierzchnia użytkowa u-
Projekt opracowany w Zakładzie Projektowa­ sług — 91 000 m2
nia i Usług Inwestycyjnych „Inwestprojekt" we Powierzchnia użytkowa/lM — 15,31 m2
Wrocławiu został wyróżniony we współzawod­ Powierzchnia ogólna /1M — 21,66 m2
nictwie między biurami projektowymi „Inwest- Średnia wielkość mieszka­
projektu". nia — 57,74 m2

m m m

445
Osiedle Nowy Dwór stanowi część peryferyjnej W centrum osiedla znajduje się duży obszar że wytyczony przez Ogólny Plan Zagospodaro­
dzielnicy Wrocławia, przewidzianej dla 40 000 zieleni, do którego otwierają się wszystkie wania Przestrzennego m. Wrocławia teren
mieszikańeów. Centrum miasta jest odległe o wnętrza urządzeń usługowych. sportu i wypoczynku III stopnia, położony nad
Ślężą, z projektowanym po przeciwnej stronie
5,5 ikm i łatwo dostępne przy sprawnych po­ Poprowadzony stycznie do węzłów kom unika-
wiązaniach 'komunikacji miejskiej. Przyjmuje terenem sportowym dla zespołu nowodwor­
cyjno-usługowych ciąg pieszy integruje po­
skiego. Obszar ten obejmuje zieleń istniejącą,
się, że w przyszłości osiedle będzie obsługiwa­ szczególne zespoły w zwartą całość, stwarza­
ne linią SKM poprowadzoną wzdłuż istnieją­ a jego zasięg częściowo pokrywa się z terenem
jąc warunki dla lokalizacji zespołów miesz­
cej linii kolejowej, zgodnie z planowanym roz­ o gorszych warunkach fizjograficznych.
kaniowych na styku dwóch stref: ruchu
wojem Wrocławia w kierunku zachodnim. i gwaru wewnętrznej ulicy oraz ciszy i wypo- Osiedle podzielono na pięć jednostek struktu­
czynlku wśród zieleni. ralnych zorganizowanych przestrzennie w ten
Otwarte tereny podmiejskie oraz tereny re­
kreacyjne nad Ślężą zapewniają mieszkańcom sposób, aby można było je odczytać jako jed­
dobre warunki wypoczynku. Uciążliwością są Organizacja fukcjonalno - przestrzenna norodną całość, przy czym forma spiętrzające­
natomiast trasy linii kolejowej, sąsiedztwo te­ Przyjęto jako zasadę zaprojektowanie struktu­ go się sześcioboku całego zespołu pozwala
renów przemysłowych i składowych, które zaj­ ralnych jednostek mieszkaniowych odpowiada­ odróżnić go od innych zespołów miejskich.
jących organizacyjnym jednostkom życia zbio­ Względnie odmiennie potraktowane jednostki
mują znaczne przestrzenie i izolują zespół od
rowego. Układ funkcjonalny jednostek zgodny mieszkaniowe powiązano w jedną całość sy­
innych osiedli.
jest z podziałem administracyjno-eksploatacyj- stemem ciągów ruchu pieszego i towarzyszą­
Ruch kołowy przejmują poprowadzone obrzeż- cych mu urządzeń usługowych. Wszystkie nie­
nym i samorządowym w osiedlu. Strukturalne
nie arterie P-l, N-l, N-III oraz sprzężony z mal budynki mieszkalne z jednej strony przy­
nimi system sięgaczy i dróg pieszo-jezdnych, jednostki mieszkaniowe obejmują zarówno z a ­
budowę projektowaną, jak i tereny mieszka legają do ruchliwej ulicy osiedlowej, z drugiej
tworzący drugi pierścień wewnętrznej komuni­ sąsiadują z dużym kompleksem zieleni, co
kacji zbiorczej. Prawie wszystkie parkingi urzą­ ni owe już zainwestowane, integrując je pro­
gramowo i przestrzennie. umożliwia bezkolizyjne przechodzenie z terenu
dzono łna obrzeżu wewnętrznym osiedla w po­ zabaw dla dzieci do terenów wypoczynku do­
wiązaniu z ośrodkami usługowymi poszcze­ Generalnie wyodrębniono dwa zespoły miesz­
kaniowe tak rozłożone, że uzyskano wewnątrz rosłych.
gólnych jednostek strukturalnych, zatrzymując
osiedla kompleks zieleni o charakterze re ­ Charakter dominant przestrzennych, decydują­
w ten sposób ruch kołowy przed strefą mie­
kreacyjno-wypoczynkowym. Kompleks ten w ią­ cy o odróżniaIności w zespole miejskim, mają
szkaniową.

Schemat układu funkcjonalnego

1 - mieszkalnictwo
2 - administracja
3 — usługi podstawowe
4 - oświata i wychowanie

Schemat rozmieszczenia usług

1
- administracja
2
- handel, gastronomia, rzemiosło
3
— kultura
4
- szkoły elementarne
5
- szkoły podstawowe
6
— przedszkola
7
— żłobki
8
- szkoła specjalizacji kierunkowej
9
- stacje obsługi samochodów i stacje
paliw
10 — urządzenia sportowe
11 - izochrona 5* (250 m)
budynki wysokie, 11- i 8-kondygnacyjne, usta­ Usługi kształcąca (3-letnia szkoła eiementaPrta
wione dłuższą ossią wzdłuż ciągu pieszego. + 7-letmia szkoła podstawowa). Najniższym
Taka obudowa ciągu spiętrza się przy ośrod­ Ogólna koncepcja rozmieszczenia usług prze­ szczeblem zespołu oświatowo-wychowawczego
kach usługowych. Najwyższe, 16-kondygnacyj- widuje, że mieszlkańcy osiedla obsługiwani bę­ są „przedszkola otwarte” — punkty opieki nad
ne punktowce znajdują się przy dzielnicowym dą przez sieć dwustopniową. Stopień pierwszy dzieckiem (do 3 lat) będące pierwszym eta­
ośrodku usługowym, podkreślając jego znacze­ stanowią usługi podstawowe rozmieszczone pem wychowania pod fachową opieką. Umiesz­
nie w skali miasta. równomiernie w pięciu zespołach obsługują­ czono je w najmniejszych rejonach kontaktów
Partery budynków najwyższych, stanowiących ce po ok. 4 500 mieszkańców, stopień drugi - społeczności osiedla, grupujących 1500—2000
oprawę głównego ciągu pieszego, zaprojekto­ - placówki w ośrodku centralnym, zlokalizo­ mieszkańców jednego wnętrza mieszkalnego —
wano jako niemieszkalne, częściowo wykorzy­ wanym (zgodnie z planem ogólnym Wrocła­ zespołu budynków tworzącego kolonię.
stane na urządzenie drobnych placówek usłu­ wia) pomiędzy osiedlami Nowy Dwór, Much-
Następny etap wychowam ia odbywa się w
gowych (kioski). bór Mały i Muchobór Wielki.
przedszkolach (3—6 lat). Wydaje się celowe
Przewidziano również urządzenie przejść Placówki usług podstawowych, lokalizowane łączenie przedszkola ze szkołą elementarną
i prześwitów w zabudowie dla lepszego przy głównych ciągach pieszych, tworzą skon­ (7—9 lat), aby złagodzić raptowne przejście
przewietrzania wnętrz mieszkaniowych. Kon­ centrowane ośrodki z tendencją do rozciągnię­ od swobodnej zabawy do rygorów nauki. D la­
sekwentnie poprowadzony ciąg ruchu pieszego cia wzdłuż głównych kierunków ruchu. tego przedszkole i szkołę elementarną potra­
jednoznacznie i czytelnie określa sposób po­ W rejonie przewidywanego przystanku SKM ktowano jako jeden obiekt z odpowiednio
ruszania się na obszarze osiedla. Również zlokalizowano ośrodek usług podstawowych zorganizowanym funkcjonalnie wspólnym te­
kolorystyka budynków mieszkalnych podkre­ o rozszerzonym programie. Połączono go renem oraz z niektórymi wspólnymi elementa.
śli układ przestrzenny osiedla. Wzdłuż głów­ z ośrodkiem międzyosiedlowym najważniejszym mi programu użytkowego zarówno wewnętrzne­
nych ciągów pieszych zaproponowano malo­ ciągiem rekreacyjno-usługowym osiedla. Ciąg go, jak i zewnętrznego. Nauczanie w szkole
wanie na elewacjach ciemnoczerwonych pa­ ten z domem kultury, klubami, kawiarniami itp. podstawowej obejmuje dzieci w wieku 10—16
sów kierujących. Oddalające się od ciągu urządzeniami tworzy swego rodzaju „korso". lat. Wielkość tej szkoły powinna umożliwiać
budynki, których wysokość stopniowo maleje Program oświaty skonstruowano zgodnie z koncentrację środków technicznych oraz rea­
— będą miały pasy coraz jaśniejsze aż do nowym systemem szkolnictwa, którego podsta­ lizację pełnego programu urządzeń sporto­
koloru żółtego. wą jest powszechna 10-letnia szkoła ogólno­ wo^ rekrea cyjinyeh.

Schemat układu komunikacyjnego

1 - drogi ogólnomiejskie
2 - drogi osiedlowe
3 - ciągi pieszo-jezdne
4 - ciągi piesze
5 - parkingi wielopoziomowe
6 — parkingi terenowe
7 - garaże 4-kondygnacyjne (600 samocho­
dów)
8 — przystanki autobusowe
9 - przystanki Szybkiej Kolei M iejskiej (SKM )
W - izochrona 4' (150 m)

447
Ńa osiediu Nowy Dwór przewidziano utworze­ parkingach terenowych oraz wielopoziomo­ kształtowanie planów budynków. Zgódriie i
nie trzech zespołów oświatowo-wychowaw­ wych. Na terenach mieszkaniowych (netto) wytycznymi kompozycyjnymi, przyjęto zasadę
czych obejmujących dwa przedszkola z dwo­ urządzono tytko 680 stanowisk postoju cza­ różnicowania elewacji różnymi fakturami i ko­
ma szkołami elementarnymi i jedną szkołę sowego. Przy trzech wlotach do osiedla za­ lorystyką oraz indywidualnie projektowanym
podstawową. projektowano trzy stacje obsługi samochodów detalem architektonicznym (balkony, loggie,
Jeden z zespołów zaprojektowano wykorzystu­ ze stacjomi%paliw. wejścia do budynków). Po przeprowadzeniu
jąc istniejącą szkołę podstawową. Wszystkie wszechstronnej analizy zaprojektowano dwa
zespoły oświatowo-wychowawcze powiązano z różniące się zasadniczo rodzaje sekcji: typu
Zabudowa mieszkaniowa liniowego (klatkowe i klatkowo-galeriowe)
terenami zieleni rekreacyjnej wewnątrzosied­
oraz typu uskokowego (klafckowo-punktowe
lowej, gdzie znajdują się urządzenia dla spor­ W osiedlu Nowy Dwór zastosowana będzie
tu i wypoczynku czynnego. Tereny wypoczynku i klatkowo-koryta rzowe).
technologia W-70. Stosując ten system dążono
biernego sąsiadują z terenami mieszkanio­ do skrócenia długości budynków przez zwięk­ Zaprojektowanie większej liczby sekcji pozwo­
wymi. szenie średniej głębokości traktu, uzyskania liło uzyskać różne warianty funkcjonalne dla
Zgodnie z prognozą motoryzacyjną: 1 samo­ miękkiej linii zabudowy przy pomocy uskoków, tej samej kategorii mieszkań, przez co stwo­
chód na jedno mieszkanie, przewidziano urzą­ wydobycia efektu przenikania się przestrzeni rzono mieszkańcom możliwość wyboru warun­
dzenie 6800 stałych miejsc postojowych na wewnętrznej z zewnętrzną przez swobodne ków zamieszkania.

TOM' Fil

-f
449
Teren objęty opracowaniem - 153,0 ha trza ulicznego o zróżnicowanym przekroju
Tereny mieszkaniowe brutto - 119,0 ha i zmiennym wyrazie architektonicznym. Powi­
Dzielnica Ośrodek usługowy III stopnia - 12,0 ha
nien on stać się miejscem współżycia miesz­
kańców, czymś w rodzaju „korsa", czynnikiem
Dzielnicowy ośrodek sportowy - 12,5 ha integracji społecznej zaspokajającym po­
Gądów- Urządzenia pozostałe - 9,5 ha wszechne tęsknoty za tradycyjnym wnętrzem
Liczba mieszkańców - 33 700 ulicznym. W tej koncepcji staje się on czymś
-Lotnisko Powierzchnia ogólna mieszkań
więcej niż zwykłym ośrodkiem usługowym
osiedla, a osiedle czymś więcej niż zwykłą
(42 000 izb) - 674 330 m2
we Wrocławiu Wskaźnik intensywności brutto - 0,57
„sypialnią", wyposażoną co najwyżej w urzą­
dzenia szkolne i dziecięce. Linearny ciąg usłu­
Wskaźnik intensywności netto - 1,0 gowy staje się czynnikiem identyfikacji miesz­
Technologia - W-70 kańców z dzielnicą i osiedlem.
Zespoły złożone ze szkół elementarnych zblo­
kowanych z przedszkolami (3—5 lat) oraz szkół
środowiskowych (10—14 lat) — uformowano
jako „ośrodki — ciągi szkolne” . Są one na­
Projekt został nagrodzony w 1973 r. nizane poprzecznie na główny ciąg funkcjo­
I nagrodg w konkursie SARP nr 522 Teren przeznaczony pod budowę dzielnicy jest nalny dzielnicy i biegną od niego w głąb je ­
ograniczony od północy arterią klasy N-l, od dnostek mieszkaniowych. Wokół wytworzonego
wschodu trasą P-ll, od południa linią kolejo­ w zabudowie forum szkolnego skupiają dzia­
wą, od zachodu zakładami przemysłowymi. łalność dydaktyczną i wychowawczą dzieci
Jest to teren całkowicie płaski, nie daje i młodzieży, a także kulturalną i społeczną
więc żadnej naturalnej inspiracji dla ukształ­ dorosłych. Przestrzennie organizują one w je ­
towania przestrzennego zabudowy. dnostkach mieszkaniowych wewnętrzne ciągi
piesze.
Elementy kompozycji przestrzennej Tereny zieleni rekreacyjnej ukształtowano w
Autorzy i funkcjonalnej formie pasma biegnącego równolegle do
głównego ciągu dzielnicy przez wszystkie jed­
arch. Kazimierz Bieńkowski Ośrodek usługowy III stopnia usytuowano nostki osiedlowe — są drugim czynnikiem in­
arch. Andrzej Chachaj wzdłuż trasy P-ll, w rejonie najłatwiej dostęp­ tegracji społecznej mieszkańców.
arch. Zbigniew Malinowski nym dla mieszkańców sąsiednich osiedli
Trzy jednostki osiedlowe po ok. 11 000 miesz­
arch. Daniela Przyłęcka Dzielnicowy ośrodek sportowy zaprojektowano kańców tworzą strukturę przestrzenną nałożo­
w zachodniej części terenu, gdzie istnieją już ną poprzecznie na główne ciągi funkcjonalne
niektóre obiekty sportowe. dzielnicy. Mają one wewnętrzną oś funkcjo­
Usługi podstawowe ukształtowano razem z za­ nalną, której odpowiednikiem przestrzennym
budową mieszkaniową jako obudowę ciągu są wewnętrzne ciągi piesze łączące poszcze­
Projekt realizacyjny opracowywany jest w Za­ pieszego, łączącego ośrodek III stopnia z gólne wnętrza blokowe z zespołami szkół
kładzie Projektowania i Usług Inwestycyjnych ośrodkiem sportowym. Utworzony w ten spo­ i głównymi ciągam i: usługowym i rekreacyj­
„Inwestprojekt” we Wrocławiu. sób linearny ciąg usługowy ma charakter wnę­ nym.

450
Koncepcja zabudowy Pomiędzy ulicami komunikacji wewnętrznej środowiskowych zaprojektowano baseny kąpie­
przebiegają w środku jednostek mieszkanio­ lowe, a w sąsiedztwie kawiarń, sal plenero­
Główną oś kompozycyjną dzielnicy — ciąg wych równoległe ciągi piesze, które bocznymi wych i salonów ogrodowych dekoracyjne lustra
usługowy, podkreślono poziomym ukształtowa­ odgałęzieniami wymijają się z odgałęzieniami wodne.
niem zabudowy i spiętrzeniem brył. Dążono dojazdów lokalnych.
do stworzenia nowego krajobrazu miejskiego, Parkingi i garaże zlokalizowano na obrzeżu
ukształtowania dzielnicy w jednolitą formę Uzasadnienie przyznania I nagrody i opinia
dzielnicy i pod budynkami usług podstawo­
przestrzenną łączącą wszystkie elementy kom­ Sądu Konkursowego
wych. Wzdłuż ulic komunikacji wewnętrznej
pozycji: sztucznie uformowany teren, archite­ umieszczono miejsca postojowe czasowe. Z
kturę tarasów, pergoli, pawilonów, parterów Z przedłożonych do oceny rozwiązań konkur­
parkingów pod zespołami usługowymi wiodą
oraz zabudowy mieszkaniowej. Koncepcja za­ sowych praca nr 4 (tzn. powyżej publikowana
kryte dojścia do klatek schodowych. Dla do­
budowy zasadza się na formowaniu budynków — przyp. red.) w najwłaściwszy sposób daje
jazdów straży pożarnej przewidziano system
w zróżnicowane gabarytowo (4—16 kondygna­ odpowiedź na sformułowany w warunkach cel
prześwitów i przejść o wzmocnionej nawierz­
cji) i swobodne w rzucie ciągi. W połączeniu konkursu. Podstawowe zadanie polegające na
chni, którymi również mogą poruszać się inne
z detalem balkonów i loggi pozwala to na stworzeniu odpowiednich ram przestrzennych
pojazdy uprzywilejowane i wozy meblowe.
uzyskanie indywidualnego wyrazu architekto­ i funkcjonalnych dla zapewnienia człowieko­
nicznego dzielnicy. Wytworzone wnętrza urba­ wi warunków życia i rozwoju — zostało osią­
nistyczne różnią się nastrojem i wyrazem ar­ Zieleń gnięte przez umiejętne operowanie skalą za­
chitektonicznym, stwarzając mieszkańcom mo­ budowy oraz zaprojektowanie niekonwencjo­
Tereny zieleni to sąsiadujący z dzielnicą od nalnych wnętrz urbanistycznych o różnym
żliwość wyboru urozmaiconych dróg i miejsc
północy Park Zachodni, włączony do dziel­ klimacie. Osiągnięto jedność struktury funk­
pobytu. i i nicy ośrodek sportowy, który zamyka kompo­ cjonalnej i wrażeń plastycznych. Uzyskano
zycję osiedla od zachodu i wewnętrzny ciąg strukturalne powiązanie z ogólnomiejskim par­
Komunikacja zieleni (ogród osiedlowy) łączący ośrodek kiem leśnym. Walorem rozwiązania jest pra­
usługowy III stopnia z ośrodkiem sportowym widłowa lokalizacja ośrodka usługowego
Komunikacja zewnętrzna odbywa się ulicami przez wszystkie jednostki mieszkaniowe. III stopnia zarówno w sensie obsługi zespo­
ruchu normalnego i ruchu przyśpieszonego Rzeźbę ogrodu osiedlowego uformowano sztu­ łów mieszkaniowych, jak i projektowanej dziel­
wysokiej klasy. Komunikacja wewnętrzna cznie, wykorzystując ziemię z wykopów oraz nicy, co stanowiło jeden z postulatów ogólne­
przebiega ulicami po obrzeżu jednostek mie­ obniżając teren w miejscach, w których za­ go planu miasta.
szkaniowych północ — południe. Wzdłuż arterii projektowano obszerne przejścia pod ulicami
N-l (Lotniczej) zaprojektowano jezdnię lokal­ Rozwiązanie funkcjonalno-przestrzenne oparto
dzielnicy. Wzdłuż naturalnego spadku terenu na dwóch równoległych pasach: ciągu parko-
ną. Doprowadzone do niej ulice wewnętrzne przewidziano sztuczny ciek wodny w^ celu
są podłączone do ulicy ruchu normalnego wo-rekreacyjnym oraz ciągu usługowym, któ­
odwodnienia i melioracji terenu, jak również re zostały spięte ośrodkami usługowymi. Roz­
(Lotniczej) „na prawy skręt". W miejscu prze­ dla jego urozmaicenia. Ciek wodny bierze
cięcia się wewnętrznej komunikacji kołowej wiązanie to wzbogacone jest poprzecznymi
początek w zespole fontann i basenów sta­ układami komunikacyjnymi wiążącymi projek­
z głównym ciągiem pieszym (linearny ciąg nowiących element plastyczny ośrodka usługo­
usługowy), zastosowano pionową segregację towany zespół mieszkaniowy z ogólnomiej­
wego, a kończy się w zespole basenów spor­ skim terenem parkowo-leśnym. Dyspozycję
ruchu poprzez nieznaczne obniżenie jezdni towych i zbiorników wodnych dzielnicowego
i podwyższenie poziomu ruchu pieszego, wy­ przestrzenną oparto na odpowiednim kształ­
ośrodka sportowego. towaniu zabudowy mieszkaniowej, co pozwo­
korzystując możliwość płytkiego posadowienia
magazynów i piwnic obiektów usługowych. W obrębie ogrodu osiedlowego przy szkołach liło uzyskać wnętrza urbanistyczne o zróżnico-

451
PARK ZACHODNI H A .IA
SPORTOWA

dzielnicowy
-SPORTOWY

ODM
R ite is m

PONAO'1
i

p°o-#l
$TA~» ■ 10 +
IWOWTO
PCU — v' • -
F •' v v , - ■
/ ' :Ą
• $:&<,%turni v>t*<

PRZYSTANEK
SCHEMAT ROZM IESZCZENIA USZUG
PODSTAWOWYCH I OSdLNOM IEJSKlCH
W POWIĄZANIU ZE STRU KTU RA 1

452
C

o
cl

ł
ÓC
2

| 4 B | 4 3 |. 14 4 1 14 4

S C ttE M A T Y 5ENC11 U SN O N O W Y C tt
SOH-tAA-AT^ 5ENC1I USNONOWYC-H" 111 — V K O N J D Y O N A C Y ] N Y C t t - l :4 O 0
VII - Al K O N D Y G N Ą C Y ] N YC-łM -400

n .

Ip s rn j 1

| b O | 71 t j________ L2 Z .

SCHEMATY 5 Ł K C ]I USNOKOW YCtt-


III - V N O N D Y G N A C Y J N Y C tf-1 4 0 0

wanym nastroju przy zachowaniu jedności wy­ dnak w wielu przypadkach budzi zastrzeżenia
razu całego układu. organizacja ruchu dostawczego. Przepraco­
Wartości uzyskane dzięki operowaniu zróżni­ wania wymaga powiązanie komunikacji we­
cowanym tworzywem mieszkaniowym zostały wnętrznej z siecią miejską szczególnie na sty­
obniżone przez nadmierne zagęszczenie zabu­ kach z węzłami.
dowy zurbanizowanego ciągu pieszego, co Proponowana zmiana przebiegu ulic przy ad a­
pogorszyło warunki mieszkaniowe. ptowanym obiekcie przemysłowym jest korzy­
Wprowadzenie parkingów na skrzyżowaniach stna dla projektowanej zabudowy mieszkanio­
ciągów komunikacyjnych i 'osi usługowej, któ­ wej, wymaga jednak skonsultowania z pracow.
re znalazły się ma poziomie dostawczym, jest nią urbanistyczną. Dotyczy to również prze­
interesującym poszukiwaniem rozwiązań, jeśli znaczenia terenu między wspomnianą trasą a
chodzi o segregację ruchu i Zbliżenie miejsc linią kolejową.
garażowych do miejsc zamieszkania. Wymaga
Przedstawiony sposób kształtowania zabudowy
to jednak pełnego uzasadnienia programo­
mieszkaniowej stwarza poważne trudności re­
wego, technicznego i ekonomicznego.
alizacyjne szczególnie w warunkach transportu
Interesujące próby rozwiązania programu usług kontenerowego. Stąd dalsze opracowania tego
związanych z oświatą i wychowaniem są zgo­ tematu wymagają bardzo szczegółowych stu­
dne z przyjętym w projekcie stopniowaniem diów pod kątem kształtowania zabudowy z u-
funkcji. względnieniem warunków techmologiczno-man-
Obsługa komunikacją zbiorową nie została tażowyoh. Z drugiej strony warunki te należy
dostatecznie przemyślana. Ogólną koncepcję wnikliwie przeanalizować w celu znalezienia
kształtowania ruchu, wynikającą z zasady możliwości stosowania układów niekonwencjo­
segregacji, uznać należy za prawidłową, je ­ nalnych.

453
Praca nr 6 Wyróżnienie I stopnia
Inne prace
za osiągnięcie przestrzennej jedności
wyróżnione
dzielnicy, stworzenie właściwej kame­
w konkursie SARP nr 522 Autorzy ralnej skali oraz indywidualizację
na projekt arch. Maria Muller wnętrz mieszkalnych przy jednoczesnej
dzielnicy arch. Stefan Muller prostocie zastosowanego tworzywa
Gądów-Lotnisko Model wykonał arch. Jan Matkowski, a per­
mieszkaniowego wzbogaconego zróż­
we Wrocławiu spektywy rysował arch. Wojciech Jarząbek nicowaniem terenu.

454
Opinia Sądu Konkursowego zabudowy mieszkaniowej stworzono wizualne budową mieszkaniową oraz sposób zaprojek­
połączenia z terenem parkowym, natomiast nie towania zespołów zabudowy jednorodzinnej.
wyprowadzono potrzebnych połączeń funkcjo­ Pozytywnie ocena się zaprojektowanie we­
nalnych. Interesujące ukształtowanie zespołów wnętrznego obwodu komunikacyjnego, który
mieszkaniowych na obrzeżu projektowanego jednak nie został właściwie i w pełni wykorzy­
obszaru oraz stworzenie wielkiego wewnętrz­ stany. Również pozytywnie ocenia się umiesz­
nego kompleksu zieleni pozwoliło uzyskać jed­ czenie parkingów na obwodzie dzielnicy oraz
ność przestrzenną dzielnicy. Dodatkowym w a­ poszukiwania zmniejszenia ich uciążliwości
Usytuowanie ponaddzielnicowego ośrodka lorem rozwiązania jest zaprojektowanie dia­ dzięki wykorzystaniu ukształtowania terenu.
usługowego II! stopnia jest prawidłowe, zarów­ gonalnej osi kompozycyjnej nawiązującej do Rozwiązanie urbanistyczne uwzględnia wyma­
no w stosunku do bezpośredniego otoczenia usytuowania usług. Wymienione walory obniża gania przemysłowej realizacji inwestycji. Po­
jak i struktury ogólnomiejskiej. zbytnia koncentracja usług oświatowych, brak siada walory ekonomiczne w zakresie robót
W proponowanym rozwiązaniu przestrzennym jednoznacznych powiązań funkcjonalnych z za­ ziemnych i prac montażowych.

455
Praca nr 2 W yróżnienie II stopnia Wykazano rygorystyczną konsekwencję w
kształtowaniu modelu dzielnicy. Osiągnięto du­
ży stopień zgodności wewnętrznej struktury
zcipróbę konsekwentnego zastosowa­ z elementami makroskali. Jednak uzyskamy wy­
nia teoretycznego modeiu dzielnicy raz przestrzenny mie wydaje się właściwy dla
stworzenia odpowiedniej atmosfery środowis­
mieszkaniowej w konkretnej sytuacji ka mieszkalnego.
Gądowa. Obsługę dzielnicy komunikacją masową zorga­
nizowano bardzo dobrze. Przeprowadzono kon­
sekwentnie i rygorystycznie segregację ruchu
Autor Opinia Sądu Konkursowego pieszego i kołowego, jednak proponowany
sposób jest bardzo kosztowny oraz funkcjonal­
arch. Witold Jerzy Moiicki
Usytuowanie ośrodka usługowego II! stopnia nie wątpliwy.
Współpraca
wzdłuż ul. Lotniczej można uznać za intere­ Walory rzeźbiarskie ukształtowania, zabudowy
arch. Maria Molicka
sujące. Nie wydobyto jednak koniecznych w i interesujące formowanie fragmentów dziel­
Przy opracowaniu graficznym współpracowali danej sytuacji związków przestrzenno-funkcjo- nicy zostało osłabione zarówno przez powta­
arch. Michał Mońka, techn. Roman Pietrzyk, nalnych z sąsiadującym osiedlem Gądów Mały. rzanie schematycznych rozwiązań w różnych
techn. Alicja Płonka, stud. Wojciech Kujawski Zastrzeżenia budzi zaprojektowanie ośrodka sytuacjach, jak przez mechaniczny monumen­
na przestrzeni 1.5 km. Pozytywnie ocenia się talizm symetrycznych zespołów mieszkaniowych.
Konsultant komunikacji powiązanie funkcjonalne ciągami pieszymi Rozwiązanie przestrzenne uwzględnia wyma­
inż. Feliks Rzeszotarski N-S z terenami parkowo-leśnymi. gania przemysłowej realizacji inwestycji.

IK/JEIATCA WKOCfcAW (JADÓW WITNMCO


P S A PODSTAWOWA 1*1000 \l
w*»w»

456
SCHEMAT TERENÓW ZIELONYCH SCHEMAT UMIESZCZENIA MIE‘
\ USŁUG śś STOPNIA
8 MtM tstmtite &<my.y<o
SSLM ttmm OŚWIATOWYCH CG1 WfESST^A!^2U RO&BNatK¥£H
C J Z&t* WgW**?*»U H,J MJ£S28ANiA out SÓ33NMAŁYCH'
1^*1 *c.-^ tiCŁXVM lUGS MfcS2K*}*A DLASA.WOT^T.H
liii UStUGi <?*? Pr«A

SCHEMAT u a u o PODSTAWOWYCH SCHEMAT KOMUNIKACJI


MM mim mwAictm msmmęrn AeMU^KAeAA
WĘ$ poammom
0&S&23Y
lal | t OSROm tiHMWM ' ) suen osśtawcjy
mm v?tim poarom ^ic«m«^kacy,m CiAG? P&$2£

't&t2Ą®f SUDVfśf«3W
HA^oa. mę.mu.0, mmmmi*
lub wielkoblokowe, są swego rodzaju protestem knięte, Intymne wnętrze urbanistyczne o ka­
przeciwko stosowanej technologii. O ile daw­ meralnej skali, czy też zabudowę wielkoprze-
Szanse niej można było uznać te poczynania za pe­
wien margines „wolności twórczej" architekta,
strzenną liniową i punktową, dającą wrażenie
swobody i otwartej przestrzeni?
to obecnie stawiane zadania wymagają znacz­
i niebezpieczeństwa nie większej dyscypliny i odpowiedzialności
Koiejmą sprawą wyłaniającą się przy omawia­
niu problemu mieszkaniowego jest sposób roz­
twórczej. wiązywania zespołów usług na terenie osiedli.
Jako charakterystyczny przykład niezrozumie­ Powszechnie stosowany system pawilonów
nia istoty przestrzennego formowania budow­ usługowych jest coraz częściej krytykowany.
nictwa osiedlowego można przytoczyć dość Niska jakość budownictwa w połączeniu z
powszechną ostatnio modę na „lubicz-nycze" — drobną skalą pawilonów oraz — co bywa
formalną zabawę polegającą na projek­ najczęściej stosowane — ich rozproszenie na
towaniu budynków uskakujących w płatnie terenie osiedla stwarzają wrażenie chaosu
i w sylwetce. Autorzy takich rozwiązań tłuma­ i przypadkowości. Niekorzystne wrażenie po­
czą je chęcią przeciwstawienia się monotonii tęguje widok z mieszkań położonych na wyż­
i schematyzmowi dotychczas budowanych osie­ szych kondygnacjach na niestarannie wyko­
dli. Nie negując słuszności takich intencji, nane dachy pawilonów i na bałagan panują­
można by dyskutować ze sposobem znajdo­ cy na zapleczu (odpadki, opakowania). Przy
Stefan Muller wania panaceum. Osiedla i budynki wznoszo­ ciągle dużej intensywności zabudowy proble­
ne według określonej neoromantycznej sztam­ mem jest także nieodpowiednie odprowadza­
py, udziwniane, stosowane w dużych ilościach, nie spalin zanieczyszczających mikroklimat
mogą być w percepcji bardziej uciążliwe niż osiedli. Również „modne” sposoby lokalizowa­
schematyczne osiedla dotychczas budowane. nia zakładów usługowych w budynkach mie­
Sprawą nie bez znaczenia jest problem kształ­ szkalnych lub tworzenie „uliczek" nawiązują­
towania budynków niezgodnie z technologią cych w prostej linii do zabudowy XIX-wiecz-
ich wznoszenia. Eklektyzujące, amorficzne for­ nej, niezależnie od tego, że komplikuje to
my, stosowane w dużych ilościach, rzutują w proces wznoszenia budynków — co w tym
Jest sprawą znamienną, iż budo­ sposób istotny zarówno na koszt jednostkowy przypadku nie powinno być używane jako
budynków, jak i na czas ich wznoszenia. Trud­ argument — wywołuje określone uciążliwości
wę „drugie] Polski” utożsamia no oprzeć się przeświadczeniu, że technologia dla mieszkańców tych domów. Rzeczowe, wie­
się ze zwielokrotnieniem substan­ budynków wielkopłytowych, jeśli chodzi o ich loaspektowe rozważenie problemu budowy
kształt architektoniczny, jest jeszcze nie w peł­ obiektów usługowych na terenie osiedli i dziel­
cji mieszkaniowe], natomiast ni rozeznana. Należałoby raczej szukać sposo­ nic mieszkaniowych oraz określenie ramowych
problem budowy nowych miast bów wzbogacania kształtu architektonicznego wskazań ich projektowania wydaje się również
budynków nie tyle przez negowanie tej tech­ sprawą wymagającą rozwiązania.
jest dyskretnie przemilczany. Nie nologii, lecz raczej przez twórcze jej rozwija­
Następnym problemem rysującym się w świe­
wnikając w słuszność takiego nie. Możliwość stosowania prześwitów, balko­
tle ostatnich decyzji rządowych, dotyczących
nów i loggi, jak również — w ograniczonych
ujęcia sprawy, trzeba stwierdzić ilościach — zmiennych wysokości czy kształtów reformy oświaty, jest zagadnienie budownic­
twa szkolnego na terenie dzielnic mieszkanio­
bezsporny fakt, że przed środo­ poziomych, wynikających z konkretnych pro­
wych. Stało się ono poligonem disneylendo-
gramów potrzeb i treści w nich zawartych,
wiskiem architektów stawiane są wydaje się być zgodne ze specyfiką wznosze­
wych propozycji. W kolejnych konkursach
architekci w najlepszej wierze przedstawiają
coraz większe zadania budowy nia budynków wielkopłytowych.
propozycje oparte na amatorskich „studiach"
osiedli, dzielnic i miast zwanych Fascynacja rozwiązaniami makietowymi i gra­ socjologicznych, psychologicznych, antropolo­
ficznymi prowadzi również do pomijania istot­ gicznych i politycznych (sic!), częstokroć z
dzielnicami. Trudno przecież nej, jeżeli nie najważniejszej, sprawy w bu­ dużą powagą przyjmowane pftzez sądy konkur­
uważać za dzielnicę np. 100-ty- downictwie osiedlowym, jaką jest kształto­ sowe. Nie negując skądinąd szlachetnych
wanie przestrzenne i treściowe poziomu terenu pobudek „uzdrawiania rzeczypospo-litej" wyda­
sięczny warszawski Gocław czy oraz przestrzeni bezpośrednio z terenem zwią­ je się, że są to zagadnienia, które powinny być
60-tysięczny Bełchatów. zanych, tzn. parterów budynków. rozwiązywane zupełnie w innym miejscu i przez
Odrębnym nie rozwiązanym zagadnieniem jest inne zespoły specjalistyczne.
skala wnętrz urbanistyczych oraz możliwość Przytoczone tu wyrywkowo wątpliwości rodzą­
Powszechna krytyka społeczna monokultury na­ ich zwielokrotniania. I tak np. w konkursie na ce się na tle zamierzonej budowy „drugiej
szego budownictwa, przejawiającej się m.in. w projekt dzielnicy Gadów — Lotnisko we Wro­ Polski" zdają się potwierdzać brak pełnego
rygorystycznym nakazie stosowania określo­ cławiu 1, przeznaczonej dla 30 tys. mieszkań­ rzeczowego przygotowania architektów do roz­
nych wysokości budynków, w oszczędnościowym ców, występują bardzo różne rozwiązania: od wiązywania stojących przed nimi zadań. Wy­
normatywie urbanistycznym i w ściśle okreś­ projektu podlegającego na stworzeniu kameral­ stępująca nieraz beztroska, brak krytycyzmu
lonych kosztach jednostkowych budynków, do­ nych, kilkutysięcznych zespołów związanych w stosunku do własnej i cudzej pracy, ule­
prowadziła w ostatnich czasach do stworze­ ciągiem spacerowym — korsem, przez projekt ganie sezonowym modom pogłębiają wyrażo­
nia w projektowaniu pewnego pola manewru, zbudowania dwóch zespołów urbanistycznych ne wątpliwości.
wyrażającego się zmniejszeniem gęstości za­ po około 15 tysięcy mieszkańców, aż do pra­ Dlatego też sprawą pilną i niezbędną wydaje
budowy oraz zniesieniem ograniczeń w odnie­ cy prezentującej koncepcję jednego 30-tysię- się być odpowiedzialne i rzeczowe ustosunko­
sieniu do różnicowania wysokości zabudowy. cznego zespołu rozwiniętego wokół dużego wanie się do problemu budownictwa mieszka­
ogrodu-parku dzielnicoweąo. Ani sąd konkur­ niowego. Decyzje rządowe stwarzające realne
Z faktem tym wiążą się określone żądania
sowy, ani uczestnicy dyskusji nie potrafili w szanse dla podniesienia jakości architektury
i nadzieje. Odnosi się to zwłaszcza do ochro­ sposób jednoznaczny określić, która z tych
ny krajobrazu kulturowego małych miast, gdzie mieszkaniowej nie powinny stać się pretekstem
zasad w konkretnej sytuacji jest prawidłowa. do prezentacji „postaw" i „szkół".
występują drastyczne dysonanse pomiędzy ist­ Problemem istotnym jest również określenie
niejącą zabudową a architekturą nowo proje­ Oczywiście nie oznacza to negowania prawa
granic, w jakich można niejako powielać przy­
ktowaną. Dzięki rozgęszczeniu urbanistycznemu jęty wątek architektoniczno-urbanistyczny. W do ryzyka i eksperymentu. W każdym rejonie
i zwiększeniu wielkości mieszkań powstały re­ Polski, w każdym nieomal mieście i miastecz­
konkursie wrocławskim wszystkie zespoły autor­
alne szanse na uzyskiwanie bardziej funkcjo­ ku może i powinien być pozostawiony pewien
skie wypowiedziały się za celowością stosowa­
nalnych mieszkań oraz dobrych osiedli i dziel­ margines na budownictwo mieszkaniowe o ce­
nia jednorodnego wątku przestrzennego dla
nic mieszkaniowych. Jednak obserwacje osta­ chach szczególnych. Decyzie o podięciu tego
30-tysiecznei dzielnicy. W Warszawie na se­
tnio rozstrzygniętych konkursów i przegląd rodzaiu pro:ektowania powinny być szczegóło­
minarium „Gocław-72"2 przyjęto tę zasadę
prac projektowych zmusza do zastanowienia wo przemyślane i uzasadnione nietypowa sy-
w stosunku do miasta stutysięcznego. Ciekawe,
i postawienia pytania, czy znajdziemy pra­ tuacią lub innymi względami. Przykład unikal­
czy w projektach nowych miast dwustu-, trzy­
widłowe rozstrzygnięcie tych złożonych, wielo­ nej budowy na Placu Grunwaldzkim we Wro­
stu- i piećsettysiecznych otrzymamy podobne
warstwowych problemów. cławiu 3, stanowiącej niewielki procent w licz­
propozycje? A jeżeli tak, to gdzie i czy istnie­ bie powszechnie wznoszonych domów miesz­
I tak w zakresie kształtowania formalnego za­ je granica takiego powielania?
obserwować można — w pewnych przypadkach kalnych na terenie miasta, jest potwierdzeniem
dopuszczalny — trend polegający na negacji Podobnie nie zbadany wydaie się problem słuszności takiego działania.
rzeczywistości, a przejawiający się m.in. w wielkości i celowości stosowania częściowo Złożoność i wielowarstwowość problematyki
szukaniu wyrazu formalnego budowli, sprzecz­ zamkniętych wnętrz urbanistycznych tworzo­ budowy nowych miast, konieczność szybkiego
nego ze specyfiką technologii1, w której' budy­ nych przez elementarne zespoły budynków. W podejmowania decyzji Inwestycyjnych stawia
nek jest wznoszony. W pierwszych latach od­ tym zakresie konkurs wrocławski również przed wszystkimi kontrahentami procesu In­
budowy kraju, gdy głównym materiałem była przedstawił szeroką panoramę propozycji. westycyjnego wyjątkowo trudne, odpowiedzial­
cegła i tynk, efekty „wielkopłytowe", osiągane Przy podejmowaniu na tak wielką skalę pro­ ne zadania. Dlatego też należałoby możliwie
za pomocą rysunku na elewacji, wyrażały tęsk­ blemów projektowych osiedli i dzielnic miesz­ szybko podjąć na szerszą skalę wieloaspekto­
notę za uprzemysłowieniem. Spotykane w osta­ kaniowych nie sposób nie odpowiedzieć — w we badania naukowe przedstawionej proble­
tnich latach podziały elewacji budynków wiel­ oparciu o odpowiednie badania — na elemen­ matyki oraz wdrażanie ich wyników do prak­
kopłytowych, imitujące budownictwo ceglane tarne pytanie: czy należy stosować małe, zam­ tyki projektowej. Trudno bowiem sobie wy o­

458
Problem estetyki i wartości społecznych no­ dowalnych tworzyły to, co dziś nazywamy
brazić, ażeby organizowane seminaria, konkursy
wych miast musi być rozpatrywany na podsta­ architekturą. Nowe dzielnice i nowe miasta
czy opracowania porównawcze mogły dać w ią­ powinny stwarzać ich mieszkańcom szanse
żące odpowiedzi na problem budowy nowyęh wie zupełnie innych kryteriów wartościowania.
0 ile moda na romantyzm i w ogóle czas identyfikowania się ze swoim środowiskiem,
miast w Polsce. Tego rodzaju działania mogą być nośnikiem prestiżu indywidualnego i zbio­
i powinny przyczyniać się do zwracania uwagi miniony, dość powszechna w różnych dzie­
dzinach życia i sztuki, może być traktowana rowego. Muszą również być wynikiem pogo­
na określone problemy. Sposobów ich rozwią­
jako interesująca i twórcza również w przy­ dzenia pozornej sprzeczności, jaka istnieje
zywania należy natomiast szukać w oparciu między techniczno-ekonomicznymi wartościami
o wyniki prac badawczych wielobranżowych padku projektowania pojedynczych, unikalnych
budowli, o tyle w odniesieniu do tak ważnego nieodzownej produkcji przemysłowej a urodą
zespołów specjalistów, w których architekci i wartościami humanistycznymi architektury.
zajmują oczywiście poczesne miejsce. Wyniki problemu społeczno-gospodarczego, jakim jest
takich studiów stworzyłyby przed środowiskiem budowa „drugiej Polski'1, musi być przede
architektów zupełnie nowe, dziś jeszcze nie wszystkim uwzględniany racjonalizm w tworze­
ujawnione szanse kształtowania środowiska za ­ niu nowych, być może jeszcze nie uzmysławia­
mieszkiwania. Można się spodziewać, że w nych wartości, w tym również estetycznych.
miejsce obecnie proponowanej panoramy form Dzieje rozwoju kształtów przestrzennych wie­
(niestety nie tendencji), powodowanej określo­ lokrotnie potwierdzały, że nie dekadentyzm
1 Zob. w numerze 452-455 (przyp. red.)
nymi sezonowymi modami, uzyskalibyśmy róż­ 1 pasywność twórcza, ale znajomość procesów
2 Zob. „Architektura” nr 3/1973 (przyp. red.)
norodne kształty osiedli i budynków, wynika­ społecznych i świadome szukanie nowych w ar­
S Zob. „Architektura" nr 10/1973 (przyp. red.)
jące z określonych bogatych treści. tości w aktualnie dostępnych tworzywach bu-

Wielu naszych Czytelników domaga się publikowania w „Architektu­ tarze nie nadsyłają nam materiałów mimo naszych wielokrotnych in­
rze" materiałów konkursowych w większym niż dotąd zakresie. Ostatnio terwencji. Zdarzają się też przypadki, że fotografie prac konkursowych
otrzymaliśmy sporo pytań dotyczących zwłaszcza (konkursów na pro­ są źle zrobione i nie nadają się do reprodukcji.
jekty „przyszłościowych osiedli mieszkaniowych". Zwracamy się więc z prośbą do kolegów, którzy podjęli lub podejmą
W związku z tym informujemy, że w roczniku 1975 opublikujemy wszyst­ się w przyszłości tej funkcji, o współpracę polegającą przede wszyst­
kie prace nagrodzone i wyróżnione w tych konkursach. Jeden z zeszy­ kim na s z y b k i m dostarczeniu nam tekstów (warunki1konkursu, opi­
tów przeznaczymy również na zaprezentowanie wyników konkursu na nie o pracach, zalecenia pokonkursowe itp.) oraz d o b r y c h tech­
projekty Warszawskiego Zgrupowania Naukowego oraz prac ekspono­ nicznie ilustracji.
wanych na „Konfrontacjach Warszawskich — 75", związanych z tym Prosimy również o zawiadamianie naszej redakcji o terminach dyskusji
tematem. Poza tym zamierzamy, od drugiej połowy 1975 r., utworzyć pokonkursowych.
w „Architekturze" stały dział poświęcony konkursom. Zrealizowanie Apelujemy także do zarządów oddziałów SARP, które wykorzystując
tych zamierzeń zależy jednak nie tylko od redakcji. Zależy również, swe uprawnienia mogą pomóc nam w spełnieniu życzeń naszych Czy­
a nieraz wyłącznie, od sekretarzy konkursów, którzy powinni — w ra­ telników.
mach swych obowiązków — dostarczać nam materiały konkursowe.
REDAKCJA
Niestety coraz częściej natrafiamy tu na trudności. Niektórzy sekre­

stracyjnymi, położony jest na północ od śród­


mieścia Gliwic bezpośrednio za tzw. autostra­
dą. Zachodnią granicę stanowi linia PKP,
Osiedle wschodnią ulica wylotowa z miasta w kierun­
ku Pyskowic, od północy obszar osiedla przy­
im, Nikołaja lega do Leśnego Pasa Ochronnego GOP, w
którym, przy granicy konkursowego terenu, znaj­
Kopernika duje się kąpielisko letnie. Teren opada ku za­
chodowi, w stronę torów PKP, za którymi^ znaj­
w Gliwicach dują się zakłady przemysłowe i port gliwicki.
Jego warunki geologiczno-gruntowe są zróżni­
cowane.
Zadaniem uczestników konkursu było przed­
stawienie rozwiązania funkcjonalno-przestrzen­
nego uwzględmiającego miejscowe ^warunki
środowiska, w tym szczególnie wartości krajo­
brazowe terenu, i zapewniającego dogodne
Konkurs TUP 33 pawiążarnie osiedla ze śródmieściem Gliwic
oraz z miejscom i pracy w Łabędach i poza
(zamknięty) linią kolejową.
Warunki konkursu określały m. in. liczbę mie­
szkańców (od 13 500 do 18 000 osób), tech­
nologię budownictwa mieszkaniowego (W-70
SG ), program usług podstawowych i ogól-
Konkurs został przeprowadzony na zlecenie nomiejskich oraz pewne założenia dla ko­
PM RN w Gliwicach w porozumieniu z oddzia­ munikacji masowej, w tym przebieg linii Ś lą ­
skiej Kolei Regionalnej. Lokalizacja osiedla im. Mikołaja Kopernika
łem SARP w Katowicach. Celem jego było
Do konkursu zaproszonych zostało 8 zespołów: w Gliwicach (wg pracy nr 1): A — osiedle, B —
m. in. sprawdzenie projektu nowego nor­
5 z Katowic, 2 z Warszawy i 1 z Opola. Sąd centrum Gliwic, C - centrum Łabęd, D - Leśny
matywu urbanistycznego. Obszar opracowania
Konkursowy, któremu przewodniczyła arch. H a­ Pas Ochronny GOP, E - tereny przemysłowo-
(160 ha), zabudowany w południowej części
obiektami przemysłowo-składowymi i admini­ lina Skibniewska, nie przyznał I nagrody. -składowe

459
Praca nr 2
El nagroda rów norzędna

za uzyskanie jednorodnej i właściwej skali


zabudowy, charakterystycznej dla niewielkiego
zespołu mieszkaniowego zlokalizowanego w
oddaleniu od centrum miasta i na terenach
o szczególnych wartościach naturalnych.

Autorzy

arch. Jerzy Suchanów, TUP, SARP Opole


arch. Marek Przybylski, TUP, SARP Opole
arch. Maciej Mazurek, SARP Opole
mgr Janina Pierzchała, TUP Opole

Opinia Sądu Konkursowego (fragmenty)

Dogodne powiązanie osiedla i ośrodka usłu­


gowego z przystankami komunikacji masowej.
W pracy uwzględniono warunki środowiska,
dostosowując układ przestrzenny do rzeźby
terenu i stosunków wodno-gruntowych. Układ
zieleni osiedlowej został ciekawie powiązany
z zespołem zieleni w rejo^nie kąpieliska.
Interesujący układ zabudowy mieszkaniowej...
Korzystnie ukształowano dwurzędowe, ,,łańcu­
chowe” ciągi zabudowy, tworzące zaciszne
wnętrza... Wątpliwości budzi bliskie sąsiedztwo
wysokiej zabudowy mieszkaniowej i ośrodka.
Układ ośrodka zbyt schematyczny i nie dość
skoncentrowany... Kołowa komunikacja we­
wnętrzna poprawnie połączona z ulicami miej­
skimi... Zbyt głębokie uskoki segmentów bu­
dynków mieszkalnych mogą pogorszyć warunki
nasłonecznienia części mieszkań oraz utrud­
nić wykonawstwo.

Plan: A - koncentracja usług,


B - przystanek SKR, C - przy­
stanek PKP
Widok od strony południowej

460
Praca nr 8
II nagroda rów norzędna

za uzyskanie jedonolitego wyrazu architektury


osiedla projektowanego jako zwarta całość
przestrzenna, przy jednoczesnym znacznym
zindywidualizowaniu i zróżnicowaniu poszcze­
gólnych wnętrz oraz za interesujące w mak­
roskali poprowadzenie pieszego ciągu łączą­
cego miasto z ośrodkiem rekreacyjnym.

Autorzy

inż. Jan Stobiecki, TUP, SARP Katowice


arch. Andrzej Klimczyk, S^RP Katowice
arch. Jerzy Witeczek, SARP Katowice

Opinia Sądu Konkursowego (fragmenty)

Połączenia z przystankami komunikacji publi­


cznej poprawne. Zastrzeżenia budzi nieczytel­
ne dojście z miasta do kąpieliska oraz ucią­
żliwe dla mieszkańców prowadzenie „tranzy­
towego” ciągu pieszego... Nie wykorzystano
walorów istniejącego drzewostanu w rejonie
kąpieliska, tworząc przegrodę z wysokiej za­
budowy i urządzeń parkingowo-garażowych.
Nie wykorzystano także w dostatecznym stop­
niu rzeźby terenu.
W pracy uzyskano interesujący wyraz prze­
strzenny osiedla jako zwartej całości, osiąga­
jąc jednocześnie zróżnicowanie wnętrz... Cie­
kawie rozwiązano ośrodek usługowy.
Ukształtowanie zabudowy w zasadzie interesu­
jące, choć nie zawsze zapewniające popraw­
ne warunki życia mieszkańców (nasłonecznie­
nie, wglądy i widoki). Przyjęty system zabudo­
wy może utrudnić organizację budowy.

Plan: A - koncentracja usług.


B - przystanek SKR, C - przy­
stanek PKP
Widok od strony północno-za­
chodniej

461
Praca nr 1
Wyróżnienie w grupie N
za uwzględnienie warunków środowiska
i kształtowanie zespołów zieleni osiedlowej
w skali osiedla oraz za walory funkcjonalne
i architektoniczne ośrodka usługowego.

Autorzy

arch. Witold Mieszkowski, TUP, SARP Warszawa


arch. Marcin Przyłubski, TUP, SARP Warszawa
*
Komunikacja
inż. Jan Bąk, SITKom Warszawa

Opinia Sądu Konkursowego (fragmenty)

Pracę zaliczono do grupy N ze względu na


niespełnienie obowiązujących warunków Kon­
kursu w zakresie przeprowadzenia limii Ś lą ­
skiej Kolei Regionalnej.
Komunikację autobusową o znaczeniu dziel­
nicowym w relacji: śródmieście Gliwic — Ła ­
będy poprowadzono ulicą Zygmuntowską, cze­
mu podporządkowany został cały układ osie­
dla.
W pracy uwzględniono podstawowe warunki
środowiska, wykorzystując je do zorganizowa­
nia urządzeń rekreacyjnych i sportowych. Spo­
sób ukształtowania zabudowy mieszkaniowej
niejednorodny z zastosowaniem zbyt dużej
liczby budynków 16-kondygnacyjnych. Mimo
znacznego rozciągnięcia w przestrzeni, ośro­
dek usługowy ma interesującą kompozycję
wnętrz i walory funkcjonalne.

Plan: A - koncentracja usług,


B - przystanki PKP i SKR
Widok od strony południowo-za­
chodniej

462
Pomnik
Józefa Conrada
Korzeniowskiego
Konkurs międzynarodowy *
Krakowscy architekci Grażyna Schneider-Skal-
ska i Henryk Skalski wygrali międzynarodowy
konkurs na projekt pomnika Józefa Conrada
Korzeniowskiego w San Francisco. Zgodnie
z warunkami konkursu ich projekt będzie rea­
lizowany.

Główne cechy projektu


© Głównymi elementami kompozycji są —
zgodnie z warunkami konkursu — popiersie
Conrada dłuta J. Epsteina (wys. 60 cm) oraz
część rufy i ster żaglowca Otago (wys. 6 m),
wsparte na 9-metrowych masztach stalowych
© Pionowy akcent pomnika otaczają trzy ni­
skie elementy z białego betonu, będące sty­
lizacją fal morskich opływających łódź. Dzię­
ki zróżnicowanym wysokościom mogą służyć
jako siedziska umieszczone w odpowiednich
miejscach widokowych. Z jednego z tych ele­
mentów „wyrasta” popiersie Conrada (głowa
znajduje się na wysokości oczu oglądające­
go). Takie rozwiązanie umożliwiło stworzenie
kompozycji ze składników o podobnej skali
® Trzy portowe słupki cumownicze z bazaltu
prowadzą po zielonkawej kamiennej posadz­
ce w kierunku popiersia Conrada, pod którym
wyryty jest fragment powieści „Smuga cienia”
© Całość uzupełniają trawnik, piasek i dwie
grupy niskiej zieleni (działka przeznaczona
pod pomnik jest trójkątna, jej najdłuższy bok * W iadomość o rozstrzygnięciu konkursu nadeszła już
ma 38 m). po złożeniu do druku zeszytu „Architektury' (red.).

projektowanej dzielnicy ma bardzo dobre w a­ straty ciepła) oraz powstawanie licznych zacie­
runki nasłonecznienia (spadek ku południo­ nionych fragmentów elewacji.
Dzielnica wi) oraz jest wyjątkowo atrakcyjnie ekspono­
wany krajobrazowo. Skarpa widoczna jest z ♦W skazując pracę nr 14 do dalszych opracowań pro­
lewego brzegu Wisły już od szosy Bydgoszcz — jektowych, Sąd Konkursowy swoje wnioski i zalecenia
Rządz — Gdańsk, a od zachodu i południa Kępa sformułował przede wszystkim w odniesieniu do tej
pracy.
Strzemięcińska stanowi dominantę w krajobra­
w Grudziądzu zie od strony Brodnicy i Chełmna.
Sąd Konkursowy pod przewodnictwem arch.
Kazimierza Józefczyka nie przyznał I nagrody.

Wnioski i zalecenia pokonkursowe * (frag­


menty)
@ Należy ze szczególną pieczołowitością
i konsekwencją odnieść się w dalszym opraco­
waniu tematu do walorów naturalnych te­
renu. Należy poczynić starania, aby z jak
największej liczby mieszkań uzyskać mo­
Konkurs TUP nr 36 żliwość widoku na krajobraz nadwiślański.
Projekt sylwety dzielnicy Rządz powinien być
wynikiem studiów rzeczywistych warunków wi­
dokowych.
© Pogłębienia studiów wymaga struktura fun­
Konkurs przeprowadził Oddział Bydgoski TUP
kcjonalno-przestrzenna i ukształtowanie pod­
na zlecenie Zakładu Projektowania i Usług stawowych zespołów mieszkaniowych.
Inwestycyjnych „Inwestprojekt” CZSBM w Byd­
goszczy jako otwarty, realizacyjny. Uczestnicy © Uznaje się za najwłaściwsze przyjęcie wska­
mieli za zadanie przedstawić propozycję fun­ źników intensywności zabudowy brutto około
kcjonalno-przestrzennego rozmieszczenia pro­ 0,5 i netto ok. — 1,0.
gramu, określając w niej m.in. optymalną
© Tereny północnej części dzielnicy Rządz,
liczbę mieszkańców, ukształtowanie kompozy­
przy głównej arterii komunikacyjnej uznano
cyjne zabudowy, organizację obsługi komuni­
za najwłaściwsze dla ośrodka międzydzielni-
kacyjnej zewnętrznej i wewnętrznej oraz kolej­
ność realizacji projektu. Podstawę do projek­ cowego.
towania stanowił nowy normatyw urbanistycz­ © Przy rozwiązywaniu układu komunikacyjne­
ny i wytyczne planu ogólnego miasta. go należy zwrócić"uwagę na właściwe powią­
Obszar opracowania konkursowego o powie­ zanie projektowanej dzielnicy z ul. Obrońców
rzchni 260 ha położony jest w południowej Stalingradu (szosa Grudziądz — Chełmno) m.in.
części miasta na prawym wysokim brzegu poprzez umożliwienie wjazdu od strony połud­
Wisły na tzw. Kępie Strzemięcińskiej. Od pół­ niowej.
nocy graniczy on z osiedlem Strzemię cin
(w budowie) i lasem Strzemięcińskim. Od © Należy dążyć do grupowania wielopozio­ Schemat ogólnego planu zagospodarowania
wschodu przylega do szosy wylotowej w kie­ mowych zespołów garażowych i parkingowych przestrzennego Grudziądza
runku Chełmna, za którą biegnie linia kole­ w układach gniazdowych.
1 — tereny mieszkaniowe
jowa. Na południu znajdują się tereny prze- © Nie należy nadmiernie rozczłonkowywać 2 - ośrodki usługowe
mysłowo-składowe przylegające do dużego budynków mieszkalnych ze względu na tru­ 3 — tereny przemysłowe
kompleksu leśnego i jeziora Rudnik. Obszar dności realizacyjne i eksploatacyjne (większe 4 — tereny rekreacyjne

463
Praca nr 14
II N agrod a

Autorzy

arch. Witold Mieszkowski, TUP, SARP Warszawa


orch. Marcin Przyłubski, TUP, SARP Warszawa
inż. Jan Bąk (komunikacja), SITKom Warszawa
inż. Marek Wilczyński (konsultacje w zakresie
instalacji), PZiTS Warszawa
Opracowanie graficzne wykonał stud. Mi­
chał Łukawski, Wydz. Arch. PW

Opinia Sądu Konkursowego (fragmenty)

W pracy autorzy uzyskali największa ilość


mieszkańców — 33 900 osób oraz największa
intensywność zasiedlenia przy zachowaniu ko­
rzystnych warunków życia. Powiązanie fun­
kcjonalno-przestrzenne z osiedlem Strzemię-
cin — prawidłowe. Szczególnie korzystne
związki uzyskano w powiązaniach z rejonem
skarpy wiślanej, obszarem przemysłowym, par­
kiem (las Strzemięciński) i międzydzielnicowym
ośrodkiem usługowym. Za bardzo korzystną
uznaje się koncepcję wprowadzenia urzą­
dzeń sportowych w rejonie centrum i parku.
Interesująca kompozycja pod względem^ syl­
wety oraz wnętrz blokowych w niektórych
zespołach operuje nadmiernie rozdrobnionymi
bryłami budynków.
Zasada rozwiązania układu sieci ulicznej i jej
powiązanie z zabudową prawidłowe; dostę­
pność komunikacyjna dobra. Lokalizacja par-
kingo-garażu w centralnej części dzielnicy
niesłuszna (tworzenie zapory w powiązaniach
wewnętrznych). Niesłuszne jest też zblokowa­
nie parkingo-garaży z blokami mieszkalnymi.
Etapowanie realizacji zamierzenia jest pra­
widłowe.

Praca nr 16
III Nagroda

Autorzy

arch. Jerzy Suchanów, TUP, SARP Opole


arch. Marek Przybylski, TUP, SARP Opole
arch. Maciej Mazurek, TUP, SARP Opole
mgr Janina Pierzchała, TUP, SARP Opole

Opinia Sądu Konkursowego (fragmenty)

W pracy uzyskano jedną z większych liczbę


mieszkańców — 30 000 osób, przy zabezpiecze­
niu właściwych warunków życia. Powiązania
funkcjonalno-przestrzenne z osiedlem Strze-
mięcin prawidłowe, natomiast z rejonem prze­
mysłowym — niekorzystne. Na podkreślenie
zasługuje stworzenie dogodnych powiązań z
jeziorem Rudnik. Podział funkcjonalno-prze­
strzenny obszaru dzielnicy prawidłowy; wyod­
rębniona centralna strefa usług stanowi w a­
lor rozwiązania w aspekcie potrzeb dzielnicy
Rządz.
Kompozycja przestrzenna prawidłowa, stwarza
jednak trudności realizacyjne. Rozwiązanie
sieci ulicznej i powiązanie jej z zabudową
w zasadzie prawidłowe. Lokalizacja wielkich
zespołów parkingowych wzdłuż głównej arterii
przy jednoczesnym niekonsekwentnym układzie
ulic wewnętrznych — niekorzystne.

464
Praca nr 12
Wyróżnienie

Autorzy

arch. Andrzej Hubka, SARP Wrocław


arch. Zbigniew Kalinowski, SARP Wrocław
arch. Mieczysław Sowa, TUP, SARP Wrocław
inż. Andrzej Nędzi, TUP Wrocław
jnż. Andrzej Rubaniuk, PZiTS Wrocław

Opinia Sądu Konkursowego (fragmenty)

W pracy uzyskano jedna z największych licz­


bę mieszkańców — 33 000 osób, przy zacho­
waniu względnie korzystnych warunków^ życia.
Przecięcie każdej z jednostek mieszkaniowych
ulicą zbiorczą z przyległymi zespołami par­
kingowymi uznano za nieprawidłowe. Wyelimi­
nowanie dojazdów z wnętrz blokowych należy
uznać za zaletę projektu.
W pracy bardzo dobrze powiązano układ c ią ­
gów pieszych z zespołem rekreacyjnym nad je ­
ziorem Rudnik i nad Wisłą. Organizację pod­
stawowego zespołu mieszkaniowego uznaje
się jako rozwiązanie interesujące, jednakże o
nieprawidłowym detalu i zbyt dużej skali
wnętrz.

Praca nr 17
Wyróżnienie

Autorzy

arch. Maciej Chojnacki, TUP, SARP Gdańsk


inż. Jan Adamus, TUP, SARP Gdańsk

Opinia Sądu Konkursowego (fragmenty)

W projekcie uzyskano liczbę 26 000 mieszkań­


ców przy zapewnieniu im względnie prawidło­
wych warunków życia. Powiązania funkcjonal­
no-przestrzenne z osiedlem Strzepnięcin i tere­
nami przemysłowymi’— prawidłowe. Słabe nato­
miast jest powiązanie zespołów mieszkanio­
wych ze skarpą wiślaną. Za wyróżniającą się
należy uznać koncepcję wciągnięcia progra­
mu usług międzydzielnicowych w głąb dziel­
nicy Rządz. Zaprojektowanie urządzeń spor­
towych na skarpie wiślanej interesujące, je ­
dnak uniemożliwia to bardziej racjonalne
i kompozycyjnie słuszniejsze wykorzystanie te­
renu pod zabudowę mieszkaniową. Praca wy­
kazuje dość znaczne walory wykonawcze.

465
cu 1970 r. Już na początku wypłynęły poważne dokumentację techniczną jednostki „B ” (której
problemy techniczne i organizacyjne hamują­ założenia techniczno-ekonomiczne zostały
Koncepcja ce przebieg budowy. Wydają się one charak­
terystyczne wie tylko dla radomskiego środo­
przez Kombinat przyjęte w 1972 r.).
Aby zachować zasadniczą koncepcję układu
wiska budowlanego i dlatego warte są szer­ przestrzennego osiedla, dokumentacja ta mu­
a rzeczywistość szego omówienia. siała zostać zmieniona. Zachowaliśmy prze­
Osiedle „Ustronie” położone jest na trzech świt tylko w jednym segmencie 5-kondygna-
wzgórzach, o spadkach od 3 do 8% i różni­ cyjnym i w jednym segmencie 11-kondygna-
cach poziomów do 10 m. Szczyt każdego wzgó­ cyjnym. Stypizowaliśmy deskowania, przero­
rza został przecięty wąwozem dróg jezdnych, biliśmy projekty techniczne i plan zagospo­
które stanowią dolny poziom układu komuni­ darowania terenu. Dokumentacja została przy­
kacyjnego (rozwiązanie takie zmniejsza w za­ jęta. Na razie „wilk syty” .
sadniczy sposób powierzchnię zajętą na drogi Projekt przewidywał wykonanie podłoża dróg
i dojazdy wewnątrzosiedlowe). Trasami dróg osiedlowych z betonu wylewanego. Zanim
poprowadzono główne ciągi zewnętrznych sieci przystąpiono do realizacji — ukazało się za­
kanalizacji sanitarnych i kanalizacji wód opa­ rządzenie o oszczędności betonu i wyrobów
dowych. betonowych. Nie można było już stosować
Pierwszym punktem harmonogramu realizacji betonu wylewanego, nie można było budować
Marek Hryniewicki osiedla była makroniwelacja, która miała po­ dróg z bloczków betonowych — tryl inki. W
legać na ukształtowaniu z grubsza terenu osie­ przedsiębiorstwie nie ma kamieniarzy, nie ma
d la: przede wszystkim wykonaniu zagłębień dla zresztą także kamienia. Jakie jest więc wyj­
dróg i parkingów, zrobieniu głównych nasypów. ście? Układa się podłoża dróg z płyt „Grzy­
Masy ziemi miały zbilansować się na terenie bów” , które zwykle stosowane są do budowy
osiedla, tak aby wykonanie makroniwelacji nie prowizorycznych dojazdów dla potrzeb budo­
Generalna koncepcja osiedla „Ustro­ wymagało użycia transportu kołowego. Przed­ wy. Zużyta ilość betonu jest o połowę większa
siębiorstwo zaczęło jednak budowę domów niż przy metodzie wylewanej, poza tym beton
nie” w Radomiu w tej formie, w jakiej mieszkalnych, nie wykonując przedtem makro­ ten jest wyższej marki i w dodatku zbrojony
jq teraz realizujemy, powstała w 1968 niwelacji. Kiedy więc przvszło do układania (płyty „Grzybów” przeznaczone są do dzie­
sieci zewnętrznych, okazało się, że trzeba ko­ sięciokrotnego wykorzystania). W rezultacie
roku *. Z poprzednich kilku projektów pać na głębokość 6 — 7 m, a ziemia z wyko­ koszt podkładów drogowych jest 3-krotnie
zagospodarowania tego terenu żaden pów utworzyła „góry” wewnątrz osiedla. Przy­ większy! Nie pomagają sprzeciwy ze strony
stępujemy w tej chwili do realizacji następnej projektantów, użytkowników i inwestora, gdyż
nie osiągnął fazy projektu wstępnego, jednostki mieszkaniowej, jednostki „B ” . Na na­ stosowanie betonów wylewanych wymagałoby
nie spełniał bowiem postulatów wysu­ radzie dyrekcja przedsiębiorstwa, które obecnie zorganizowania węzła betoniarskiego, a do
jest kombinatem, postanowiła nie powtarzać tego generalny wykonawca nie jest przygoto­
wanych albo przez spółdzielczość błędu z jednostki „A ” . „Zrobimy najpierw ma- wany.
mieszkaniową, albo przez władze kroniwelacje” — stwierdzono. „Zróbmy zgodnie Generalny wykoinawca zawarł poza tym umowę
z decyzjami projektantów” — powiedział dyrek­ z podwykonawcą na wybudowanie dróg w c a ­
miejskie. tor — „a zobaczymy, czy będzie lepiej” . Od łej jednostce „A ” do końca bieżącego roku.
podjęcia tej decyzji minął rok. W jednostce Podwykonawca zagwarantował już sobie pro­
„ B ” układa się już sieci zewnętrzne w wyko­ dukcję płyt i zmiana umowy doprowadziłaby
Koncepcja z 1968 roku przyjęta została w R a­ do niedotrzymania terminu.
domiu z aplauzem, wprowadzała bowiem do pach 7-metrowej głębokości. Bez makroniwe­
lacji. Płyty „Grzybów” przywozi się do Radomia
rozwiązań przestrzennych osiedla mieszkanio­ z Kielc.
wego elementy nowe, dotychczas w praktyce W kompozycji przestrzennej osiedla „Ustro­
nie” zastosowano zespoły łączonych budyn­ Nierówności i wybrzuszenia na wylewanych
polskich osiedli nie stosowane: betonowych ścianach prześwitów oraz brak
— całkowity rozdział ruchu pieszego i kołowe­ ków, które dają odpowiednią skalę dużego
osiedla, o czytelnej sylwecie poszczególnych w nich bruzd na przewody instalacyjne spo­
go w dwóch poziomach, wodowały konieczność zastosowania okładzin
— skoncentrowanie parkingów i garaży w cen­ jednostek otoczonych zespołami zieleni rekre­
acyjnej i terenów sportowych. zewnętrznych. W pierwszej wersji projektu
trum osiedla przy zachowaniu wartości rekrea­ zastosowaliśmy do wyłożenia ścian prześwitów
cyjnych zieleni w tej strefie, Układy te, z długimi ciągami elewacji, wyma­ niewielkie prefabrykaty betonowe w formie
— określenie strefy hałasu od arterii komuni­ gały zastosowania przejść przez budynki — w koryteik, z fakturą z okrągłych kamieni wci­
kacyjnych przez wyznaczenie odległości izofo- poziomie podziemi lub parteru — dla przepro­ skanych w beton. Z wersji tej zrezygnowaliś­
ny 40 decybeli od arterii komunikacyjnej i ich wadzenia ciągów pieszych, a także w celu my ze względu na dużą pracochłonność wy­
skrzyżowań, linii kolejowej i przemysłu, która wentylowania przestrzeni między budynkami konania takiej faktury i zaproponowaliśmy wy­
określiła granicę zabudowy. i umożliwienia spływu mas zimnego powietrza. kładzinę ceramiczną (w Radomiu produkuje
Przyjęta koncepcja zakładała wykonanie prze­ się glazurę i terakotę). Nie można jej jednak
Podobało się ponadto modelowe rozmieszcze­ świtów na długości ok. 25% wszystkich bu­
nie programu, zasada strefowego układu jed­ dostać, proponujemy więc klinkier, ale budo­
dynków. Prześwity musiały być jednak wyko­ wa nie otrzymała przydziału. Więc może ce­
nostek, spiętrzenie i zagęszczenie zabudowy nane w technologii wylewanej, ponieważ cię­
mieszkaniowej w centrum każdej jednostki dla gła licówka? Nie ma.
żary prefabrykowanych słupów i podciągów Zgłosił się kamieniołom z Szydłowca — wyko­
stworzenia rozległych terenów rekreacyjnych
przekraczałyby wielokrotnie udźwig żurawi, któ­ nają okładziny ścian wszystkich prześwitów ze
i sportowych.
rymi dysponuje przedsiębiorstwo. Pierwsze ścinków płyt z czerwonego i białego pia­
Rozwiązanie było przedstawione w spółdziel­ prześwity wykonano w budynkach 5-kondygna-
czym środowisku architektonicznym („Inwest- skowca po 360 zł za m2 ściany, ale pod jed­
cyjnych. Nie budziły one jeszcze sprzeciwu nym warunkiem: muszą natychmiast otrzymać
projekty” ) jako przykładowe, otrzymało nagro­ wykonawcy, jakkolwiek sposób ich wykonania
dy CZSBM i przy poparciu najwyższych władz mieszkania na „Ustroniu” . „Znamy ich” — po­
kazał przypuszczać, że w przedsiębiorstwie nie wiedziano w spółdzielni — „mieszkania wez­
Centralnego Związku i działaczy radomskich — ma ani jednego cieśli umiejącego robić de­
zatwierdzone w kieleckim oddziale. Opraco­ mą, a okładzin nie zrobią” . Skończyło się na
skowania. Liczba prześwitów została zmniej­ tym, że okładamy ściany prześwitów cegłą
wanie koncepcji osiedla „Ustronie” odbywało szona do minimum - w wersji projektu tech­
się w okresie wdrażania na wielką skalę w bu­ piaskowo-wapienną.
nicznego nie stanowiły one nawet 5% długo­
downictwie mieszkaniowym technologii wielko­ ści budynków.
płytowej W-70. Radomskie środowisko budo­ •
Prawdziwy problem powstał dopiero przy rea­
wlane wzięło na siebie cały prawie ciężar pro­
lizacji pierwszego budynku 11-kondygnacyjne- Takich problemów jest jeszcze wiele. Oddziel­
totypowania budynków. Na radomskim osiedlu
go, który łącząc się przestrzennie z zespołem ne historie można by opowiadać o fakturach
„Struga” wyznaczono trzy budynki 5-kondy-
pawilonów handlowych miał duży prześwit elewacji, murach oporowych itp. Wynikają
gnacyjne, które stały się dla Radomskiego
w poziomie parteru na przeprowadzenie sze­ one - naszym zdaniem — przede wszystkim ze
Przedsiębiorstwa Budowlanego poligonem do­
rokiego ciągu pieszego. Realizacja części wy­ zbyt rygorystycznie przyjętej orientacji przed­
świadczalnym dla poznania systemu W-70. Ele­
lewanej ciągnęła się wiele miesięcy. Zaczęty siębiorstw budowlanych na wyłączny montaż
menty do tych budynków pochodziły z różnych
równocześnie na całej długości budynek zo­ z prefabrykatów.
stron kraju; tak więc stropy i biegi schodowe
stał zmontowany prawie całkowicie w seg­ Sytuację pogarsza brak doświadczenia przy
sprowadzono spod Szczecina, ściany zewnętrz­
mentach bez prześwitu, zanim rozpoczęto tego typu pracach i brak odpowiedniej dy­
ne z Puław.
montaż kondygnacji na ramie wylewanej. Nie scypliny wykonawczej, a także brak podsta­
Zorganizowany specjalnie zakład produkcji ele­ bez winy byli tu także autorzy projektu — w wowych materiałów.
mentów miał mieć początkowo charakter zakła­ rysunkach konstrukcyjnych ram brakowało Nie tylko jednak sprawy techniczne powodują
du poligonowego dla potrzeb osiedla „Ustro­ wielu informacji — wymiarów, oznaczeń prze­ korekty projektu w trakcie jego realizacji. W
nie” . Później jednak zmieniony został w za­ bić instalacyjnych. Tymczasem ukazało się czasie budowy jednostki „A ” wynikła zmiana
kład stały (kryte hale) o założeniach pro­ rozporządzenie o eliminacji technologii tra­ także programu struktury mieszkań w osiedlu.
dukcyjnych wynoszących 6 tys. izb rocznie. dycyjnych, pracochłonnych i materiałochłon- Pierwotnie ustalona struktura mieszkań nie
Do budowy osiedla „Ustronie” Radomskie nych. „N ie będziemy robić betonów wylewa­ odbiegała od struktur innych osiedli: ok. 15%
Przedsiębiorstwo Budowlane przystąpiło w koń­ nych — stwierdzono w Kombinacie — bo to mieszkań małych, 70% M-3 i M-4 oraz 15%
jest technologia tradycyjna. Zrezygnujcie z M-5 i większych. Była ona sporządzona na
* „Architektura” nr 11/1972. prześwitów. Zmieńcie urbanistykę” . Zwrócono podstawie zgłoszeń członków spółdzielni.

466
W Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej cze­
ka się na mieszkania ok. 8 lat. W momencie
rozdzielania mieszkań okazało się, że od vda-
wna zmieniły się potrzeby przyszłych miesz­
kańców. Nagle zmalało zapotrzebowanie na
małe mieszkania, zmniejszyła się również ilość
kandydatów na mieszkania największe jako
zbyt drogie. Wydłuży to oczywiście czas ocze­
kiwania na mieszkania średnie, najbardziej
potrzebne — zwłaszcza czteroosobowe. N ale­
żało więc jak najszybciej zmienić strukturę
mieszkań w jednostce ,,B ” osiedla, aby dopa­
sować ich liczbę do aktualnych potrzeb spół­
dzielni, co wymagało zmian projektów tech­
nicznych szeregu budynków. Na szczęście zbie­
gło się to w czasie z wprowadzaniem zmian w
związku ze zmniejszeniem liczby prześwitów.
Jak na przyszłość unikać takich zmian? Wy­
daje się niemożliwe określenie potrzeb człon­
ków spółdzielni na prawie dziesięć lat na­
przód. Jest tylko jedno rozw iązanie'- skrócić
czas oczekiwania na mieszkanie. A także
stworzyć w spółdzielni niewielką rezerwę
mieszkań rotacyjnych, która zezwoli na pro­
wadzenie zamiany mieszkań w obrębie osie­
dla.
Jakie są wnioski po czterech latach budowy
osiedla? Czy zrealizowane fragmenty po­
twierdziły słuszność założeń projektowych?
Niestety, osiedle nie jest budowane ani w
przewidywanym tempie, ani według ustalonej
kolejności. Zakład produkcji elementów nie
osiągnął postulowanej produkcji 6 tys. izb
rocznie. W tej chwili produkuje ok. 3,5 tys.
izb rocznie, czeka go ponadto wymiana
wszystkich form, co jeszcze opóźni produkcję.
Chęć osiągnięcia szybkich efektów kubaturo­
wych spowodowała, że wybudowano najpierw
zespoły domów niskich, znajdujące się na
obrzeżu osiedla. W tej chwili buduje się ze­
społy domów 11-kondygnacyjnych w centrum
jednostki mieszkaniowej. Do placu budowy
prowadzą ze wszystkich stron drogi dojazdo­
we pomiędzy budynkami niskimi od dawna
zasiedlonymi; uniemożliwia to urządzenie te­
renu, uformowanie projektowanych skarp, za­
gospodarowanie przestrzeni drobnymi forma­
mi, zielenią, urządzenie placów zabaw dla
dzieci. Nie ma ani jednego zakończonego
fragmentu osiedla, który byłby podstawą oce­
ny- , ,
0 trafności rozwiązań przestrzennych stanowi
układ funkcjonalny osiedla — zasada komu­
nikacji kołowej i pieszej, rozmieszczenie pro­
gramu. W przypadku osiedla „Ustronie” układ
ten nie został jeszcze nawet we fragmencie
zrealizowany. Nie ma dojazdów, nie ma także
pawilonów handlowych. Dopiero budowa tych
elementów może potwierdzić słuszność założeń
projektowych.
Tym niemniej już pierwsze fragmenty osiedla
wywołały szereg uwag krytycznych na temat
jego układu przestrzennego. Że^budynki pła­
skie, bez koloru, „ściany płaczu” . Wiele kon­
trowersji budziła także lokalizacja garaży —
że w centrum teren zajęty, że blisko budyn­
ków, że trudna realizacja. Te uwagi ^wysu­
nięto przy zatwierdzaniu nowej koncepcji osie­
dla „Ustronie", której opracowanie było po­
dyktowane zmianą planu ogólnego miasta. W
nowej wersji osiedle jest większe o 5 tys.
mieszkańców (obliczone jest na 32 tys. osób)
przy zachowaniu poprzednich zasad rozmiesz­
czenia programu, układu komunikacyjnego
1 kompozycji przestrzennej jednostek miesz­
kaniowych (zmieniły się tylko zasady progra­
mowania szkół).
Nowa koncepcja została przyjęta, choć za­
rzucano jej powtarzalność rozwiązań prze­
strzennych.
W tym miejscu rodzą się pytania, które będą
się powtarzać coraz częściej w miarę pro­
jektowania coraz większych zespołów mieszka­
niowych: czy wolno narzucać koncepcję jed­
nego autora dla układu przestrzennego całej
dzielnicy miasta? Jak duże zespoły budynków
czy osiedli może projektować jeden autor,
aby uniknąć monotonii powtarzających się
pomysłów? „Ustronie” jest jednym z mniej­
szych zespołów mieszkaniowych. Powstają
przecież w Polsce dzielnice liczące 150 tys.
mieszkańców i większe, które będą nosiły ce­
chy jednego autorstwa.

467
- jednostkach szkolnych jako podstawie struk­ nej, polegającej na „komponowaniu" domów w stanie, a nawet powinien determinować
turalnej, w przestrzeni, a później projektowaniu do nich przestrzeń i według optymalnego modelu, w
Centrum - skali architektury wynikającej z przyjętej
technologii — klatkowce długości do 230 m
dojazdów. Uniemożliwia to całkowicie orien­
tację w mieście, utrudnioną już ze względu
imię rzekomo obiektywnego postępu — kształ­
tować w ten sposób życie społeczne.
na teren. Sięgacze dochodzą do 450-500 m,
i sieć usługowa i wysokości 11 kondygnacji ustawiono na
zniwelowanym terenie (w mieście występują co niezwykle hierarchizuje i usztywnia fun­
Istnieje więc pełna równoległość między dzie­
więtnastowiecznym z gruntu apsychologicznym
różnice wysokości rzędu 50 m). kcjonalnie całe miasto. W Jastrzębiu nie ma determinizmem społecznym a determinizmem
Jastrzębia Ludność Jastrzębia różni się pod względem
ulic w znaczeniu przestrzennym ani funkcjo­
nalnym, miasto jest chaotycznym układem do­
urbanistycznym Gropiusa i Le Corbusiera. Ja ­
kulturowym od ludności miast takich jak Nowa strzębie, którego koncepcja funkcjonalno-prze­
mów, wzdłuż których przebiegają drogi. Pro­ strzenna opiera się na tych założeniach, jest
Huta czy Nowe Tychy. Ze względu na tru­
jektowane kompozycje urbanistyczne można tak samo pomyłką urbanistyczną, jak Brasilia,
dności w eksploatacji węgla (gaz) sprowa­
uważać za „zanieczyszczanie" krajobrazu Chaindigarh czy Dhacca, ponieważ różni się od
dzono znaczną liczbę wyspecjalizowanej kadry
architekturą. Ciągi piesze w zieleni niczego nich tylko estetyką. Wszystkie te miasta łączy
z innych ośrodków miejskich.
nie w iążą; wiadomo, jak ludziom architekt ka­ wspólne przekonanie ich twórców, że mają
Trudno uważać rekordowe dane o prostytucji, zał chodzić, ale nie wiadomo, jak oni cho­ prawo w takim stopniu i w takiej skali na­
pijaństwie i przestępczości w Jastrzębiu za dzić będą. rzucić ludziom swoje koncepcje estetyczne.
wyraz nieprzystosowania ludności wiejskiej do
życia w warunkach zurbanizowanych. Szcze­ Szkoda, że polemika Yony Friedmana z Kartą
gólnie, że pod względem psychospołecznym Analiza teoretyczna Ateńską została u nas zauważona tylko w
Czesław Bielecki warstwie techniczno-funkcjonalnej, a nie spo­ ,usrnz*:»iR
warunki te są w Jastrzębiu sumą negatywów
miasta i wsi. Miasto pozbawione jest całkowi­ Trudno byłoby zgodzić się z twierdzeniem, że łecznej. Friedman twierdził w „L'Architecture
cie usług ogóinomiejskich; usługi podstawo­ opisane powyżej negatywy Jastrzębia są wy­ Mobile" w 1958 r., że architekt nie mogąc
we i dzielnicowe nie zostały całkowicie zrea­ łącznie wynikiem błędnych decyzji gospodar­ przewidzieć bogactwa form, które tworzy życie,
lizowane. Koncepcja trzystopniowej sieci usłu­ czych. Miasto to zainteresowało mnie jako ko­ powinien tylko tworzyć reguły gry, według
gowej oparta jest na mechanicznym stosowa­ lejny przykład klęski koncepcji urbanistycz­ których w określonej neutralnej infrastrukturze
niu izochron, a nie tworzeniu jakichkolwiek nych i architektonicznych ukształtowanych w to życie powinno się realizować.
kategorii przestrzennych. Z wyjątkiem ulicy latach dwudziestych naszego wieku. Konce­ W XIX wieku organizm ludzki rozumiano jako
średnicowej i arterii wylotowych na Rybnik pcje te bazowały na przekonaniu, że można mechanizm powiązanych ze sobą funkcjonal­
(N-S), Pawłowice i Wodzisław (W-Z) istnie­ przy pomocy metod naukowych wytworzyć nie części, a dziś wiemy, że jest to realizacja
jąca komunikacja ma charakter zupełnie nie­ sobie obiektywny obraz rzeczywistości społecz­ pewnego ogólnego schematu zakodowanego
regularny i przypadkowy, co nie wynika z kon­ nej i stworzyć w oparciu o te metody nową rze­ w DNA. I tak u Friedmana miasto nie jest ar­
figuracji terenu, lecz z koncepcji urbanistycz­ czywistość. Na tej podstawie architekt byłby bitralnie powiązanym zbiorem wydzielonych

I g M Ę * # » * ZZ Etapy drogi, jaką przeszła urbanistyka od


totalnej wizji Le Corbusiera - której reali­
zacje doprowadziły do kompletnego rozbicia
przestrzeni miejskiej fragmentów Paryża — do
uniformistycznego pejzażu Jastrzębia

Stan istniejący
Jastrzębie leży w pow. wodzisławskim woj.
katowickiego w Rybnickim Okręgu Węglo­
wym. Do r. 1964 było to uzdrowisko liczące
około 5 tys. mieszkańców. Od tego roku da­

Hj
tuje się gwałtowny rozwój miasta, które obe­
cnie1 liczy już 55 tys. mieszkańców, a w roku _ l
1985 ma osiągnąć liczbę 80 tysięcy. Podsta­
wowym czynnikiem miastotwórczym są kopal­ .
nie węgla koksującego, położone w odległości
1
j
1,5 do 3,5 km od miasta. ■
W roku 1967 decyzją KERN przyspieszono roz­
wój Jastrzębia przez zakup fabryki domów na
licencji NRD. Tempo wzrostu miasta dykto­ j
wane wielkością produkcji tej fabryki (dla
której było jedynym poligonem budowlanym)
spowodowało całkowite zachwianie prooorcji
między mieszkalnictwem a usługami. Jastrzę­ ■■
■•- r< dr:,wś«
bie przekształciło się w miasto-sypialnię, za­
siedlone wyłącznie przez górników.
Koncepcja funkcjonalno-przestrzenna miasta
opiera się na: *<8t3ffi£K££«U. •
— rozdziale funkcji mieszkalnej i usługowej, ■ ijirarm;
psrJdhgi, cjsarssais.
I g-k»
— całkowitej hierarchizacji komunikacji, liii «3K3*fcVl Na bazie siatki urbanistycznej proponuję
liii «SiM»Nxy
xiv<ac i I »5aś!»y k«*»«8»< stopniowe przekształcenie miasta o strukturze
— trzystopniowym systemie ośrodków usługo­
|g g M « m ; ^Mmą&,sw§§
wych, osiedli i trzystopniowej sieci usługowej w
— niezależności ruchu kołowego i pieszego w miasto o ciągłej strukturze równoległych stref
skali miasta, obsługiwanych i obsługujących

468 469
Konkretne formy architektoniczne nie są tu jednak skończonym Tak więc w oparciu o system dwóch siatek - urbanistycznej
projektem, a jedynie przykładem tego, jak według zaproponowa­ i architektonicznej - proponuję taką budowę pejzażu, w którym
nych przeze mnie „ reguł gry” przestrzeń ta mogłaby się ukształ­ ulice i place będą znów pustkami w żywej tkance miejskiej,
tować a nie budowę martwej kompozycji obiektów rozrzuconych w te­
renie

Chodzi o to, aby zabudowa jednego czy dwóch pól prowoko­


wała rodzaj zabudowy następnego pola, a całość zachowała ...oddawanie użytkownikom budynków w stanie surowym tak, aby
harmonijny charakter wywodzący się z estetyki collage’u, a nie sami kształtowali elewacje lub też indywidualnie to komuś
z estetyki rzeźby zlecali

470
funkcji, lecz realizacją pewnej ogólnej idei mia­ kolejno według następujących kryteriów: a) następnego pola, a całość zachowała harmo­
sta, którą jest siatka infrastruktury, wypełniana drogi, b) granice, c) dzielnice, d) węzły, e) nijny charakter, wywodzący się z estetyki col­
wymienną, ruchomą tkanką, o której charakte­ punkty orientacyjne. lage^, a nie z estetyki rzeźby. Ten żywy colla­
rze decyduje już nie architekt, a użytkownik. Dlatego przestrzeń Jastrzębia budowana wed­ ge osiągnięty może być przez równoległe sto­
Dom jest jak samochód - można przekony­ ług innych kryteriów - obszarów osiedli - nie sowanie 3 metod:
wać klienta, żeby kupił taką, a nie inną mar­ jest i nie będzie dla mieszkańca ani czytelna, — przeprowadzania ankiet wśród użytkowni­
kę, ale nie można go do tego zmusić (jest ani przez niego akceptowana. ków, którzy będą zgłaszać swoje indywidualne
to swoista trawestacja formuły Le Corbusiera programy,
„Dom jest maszyną do mieszkania"). Fried­ Projekt centrum i sieci — organizowania sukcesywnie konkursów na
man dokonał więc przewartościowania roli za­ usługowej Jastrzębia określone pole lub pola siatki urbanistycznej
wodu architekta. Naśladowcy jego koncepcji lub też pojedyncze obiekty architektoniczne,
nie zauważyli tego. Etapy drogi, jaką przeszła Celem mojego projektu 1 była próba przedsta­ — oddawania użytkownikom budynków w
urbanistyka od totalnej wizji Le Corbusiera, wienia systemu społecznego i urbanistycznego, stanie surowym, tak by sami kształtowali ele­
przez realizacje tej wizji, które doprowadziły według którego powinna rozwijać się sieć wacje lub też indywidualnie to komuś zlecali.
do kompletnego rozbicia przestrzeni miejskiej usługowa i centrum Jastrzębia. Konkretne for­ Na bazie siatki urbanistycznej proponuję sto­
fragmentów Paryża, do uniformistycznego my architektoniczne nie są tu jednak skończo­ pniowe przekształcenie miasta o strukturze
pejzażu Jastrzębia, przedstawia jedna z ilu­ nym projektem, a jedynie przykładem tego, jak osiedli i trzystopniowej sieci usługowej, w
stracji. według zaproponowanych przeze mnie „reguł miasto o ciągłej strukturze równoległych stref
Podstawową wadą wszystkich nowo wybudo­ gry" przestrzeń ta m o g ł a b y s i ę ukształto­ obsługiwanych i obsługujących. Gdzie jest to
wanych miast — jak wskazał Christopher wać. Uważam bowiem, że projektowanie przez możliwe, prowadzę pasma usług (prostokąty)
Alexander, jest brak bezhierarchicznych, zda­ jednego człowieka w tak wielkiej skali jest i pasma zieleni (paski) równolegle do istnie­
wałoby się przypadkowych powiązań, które wy­ sprzeczne z przesłankami teoretycznymi, które jących zespołów mieszkaniowych. Stwarzam
stępują w miastach starych i stanowią ich przyjąłem za punkt wyjścia mojej pracy. więc możliwość zintegrowania rozbitej prze­
główną atrakcję. Na obszar miasta nałożony został raster ur­ strzeni miejskiej w oparciu o sieć usług obu­
Hierarchizacja funkcjonalna i komunikacyj­ banistyczny o wymiarach 108X108 m oraz dowujących ulice prostopadłe do średnicowej.
na nowych miast, którą A!exander nazywa raster architektoniczny, będący wielokrotno­ W centrum miasta sytuuję w węzłowych pun­
„drzewem” , ustawia mieszkańca miasta wobec ścią i transformacją geometryczną trójkąta ktach dominanty, celowo potraktowane sche­
innych na zasadzie hierarchii wojskowej. Pro­ równobocznego i kwadratu o boku 180 cm. matycznie (każda z nich to przecież temat
pozycją teoretyczną — będącą zdaniem Ale- Wymiar siatki 108X108 m wynikł z konieczno­ konkursu), sześcian kościoła, kulę sali wysta­
xandra wyjściem z powyższych sprzeczności — ści włączenia się w istniejącą zabudowę i ko­ wowej i walec sznurowni teatru. W skompli­
jest „półkrata". munikację (zaakceptowałem wszystko, co w kowanej konfiguracji terenu obserwowanie
Jak dowodzą liczne badania psychologiczne, Jastrzębiu już wybudowano, oraz wszystko, co wzajemnego położenia dominant jest dla
człowiekowi nie można narzucić rozumienia zaprojektowano, z wyjątkiem usług, ponieważ mieszkańca jednym ze sposobów orientacji
przestrzeni, bo dziedziczy je biologicznie i w Polsce powstają dziesiątki miast lub fra­ w mieście (jak wzajemne położenie dzwon­
kulturowo. gmentów miast o podobnej koncepcji, a po­ nicy i kopuły Santa Maria del Fiore we Flo­
lemika z tą koncepcją była celem mojej pra­ rencji).
Przekonanie z lat dwudziestych o tym, że nie­ cy dyplomowej). Siatka urbanistyczna ma na
chęć do stojących w otwartej przestrzeni do- W centralnym parku miejskim pozostawiam
celu uczytelnienie miasta przez stworzenie w
mów-płyt jest jedynie wyrazem konserwatyzmu, istniejącą zabudowę wiejską jako żywy skan­
nim sieci ulic i ciągów pieszych, będących
w świetle badań Davida Halla okazuje się kontynuacją i powtórzeniem zasadniczych kie­ sen, zaadaptowany na restauracje i kawiarnie.
naiwnością. Można określić z dokładnością do runków wylotowych z miasta: na Rybnik, Pa­ Zachowanie reliktu poprzedniej skali da
10 cm odległość, w jakiej ludzie określonego mieszkańcom poczucie ciągłości: teren ten nie
włowice i Wodzisław. Siatka 108X108 m nie
kręgu cywilizacyjnego rozmawiają ze sobą w był ^przecież pustynią, na którą wkroczyło
jest uniwersalna, lecz wynikła z analizy kon­
kontaktach intymnych, towarzyskich czy służbo­ dopiero nowe Jastrzębie.
kretnego przypadku Jastrzębia. Będzie ona
wych. Podobnie ludzie siedzący w narożniku ulegać koniecznym deformacjom związanym z Tak więc w oparciu o system dwóch siatek —
stołu rozmawiają ze sobą 6 razy częściej niż terenem czy nawet samym procesem inwe­ urbanistycznej i architektonicznej — proponu­
2 osoby siedzące przy tym samym stole w ję taką budowę pejzażu, w którym ulice i pla­
stycyjnym.
identycznej odległości, ale obok siebie w jed­ Siatka architektoniczna stwarza możliwość ce będą znów pustkami w żywej tkance miej­
nej linii. Człowiek jest więźniem swojej kon­ pełnej prefabrykacji i nieograniczoną możli­ skiej, a nie budowę martwej kompozycji
stytucji psychofizycznej, której elastyczność wość kształtowania rzutu i przekroju (skok co obiektów rozrzuconych w terenie.
jest ograniczona.
30 cm w pionie, co 180 cm w poziomie)2. Obie
Architekt nie ma więc prawa w arbitralny spo­ te siatki wyznaczają więc niejako reguły gry, 1 Projekt opracowany w oparciu o materiały z
sób narzucać ludziom swego rozumienia prze­ według których ma się rozwijać sieć usługowa 1970 r., uzyskane z „M iastoprojektu” — Katowice.
strzeni, rozumienia opartego jedynie na su­ i centrum, natomiast nie definiują ostatecznie 2 Prefabrykację proponuję ze względu na potrzebę
biektywnej estetyce. ich formy architektonicznej (proces inwesty­ natychmiastowej budowy centrum, jednak wyłączam z
W określonym mieście, w określonym czasie cyjny tej skali nie może być zdefiniowany do niej wszystkie budynki o charakterze dominant. Była­
i obszarze kulturowym, zgodnie z badaniami końca). Chodzi o to, aby zabudowa jednego by to prefabrykacja poligonowa, zawsze dla okreś­
Kevin Lyncha, ludzie postrzegają przestrzeń czy dwóch pól prowokowała rodzaj zabudowy lonego budynku.

Raster architektoniczny jest wielokrotnością


i transformacją geometryczną trójkąta równo­
bocznego i kwadratu o boku 180 cm
Wśród „znaczących” architektów Buckminster
Fuller i Kenzo Tange zareagowali bardzo
Historia przychylnie (ten ostatni opublikował w Japo­
nii moje pierwsze projekty oraz główne fra­
gmenty „L'architecture mobile” , przetłumaczo­
pewnej idei ne na japoński w 1960 r.). Dopiero dziś, w
piętnaście lat później, mogę stwierdzić fak­
tyczny wpływ idei, których broniłem i które
rozwijałem od 1957 r. Przez te lata miałem
nieraz okazję znajdować w czasopismach ar­
chitektonicznych sporo projektów inspirowa­
nych przez idee, teorie i przykładowe projek­
ty, które ja sam publikowałem w periodykach
sprzyjających moim poszukiwaniom.
Te idee, projekty i teorie dotyczyły mieszkal­
nictwa „zadecydowanego” przez użytkownika
i związanych z tym rozwiązań technicznych,
Yona Friedman takich jak infrastruktura techniczna „neutral­
\
na i niezderminowana” i przerzucanie pomo­
stów (w oryginale „enjambement” — chodzi o
wyniesienie konstrukcji ponad ziemię na pio­
nach komunikacyjnych — przyp. tłum.), póź­
niej zająłem się poszukiwaniem języka łatwo
zrozumiałego dla użytkownika, aby dać mu
możliwość podejmowania przez niego same­
W 1958 r., dokładnie piętnaście lat temu, spo­ go decyzji o wszyskim, co dotyczy jego otocze­
wodowałem „wprowadzenie” do terminologii nia prywatnego lub publicznego. Proponowane
architektonicznej określenia „mobilność” (w przeze mnie badania i rozwiązania wywarły
znaczeniu, w jakim jest ono używane dzisiaj). oczywiście pewien wpływ — były więc naślado­
Wprowadzenie tego terminu dokonało się za wane — i byłbym bardzo naiwny, gdyby mnie
pośrednictwem kilku publikacji, które ukazały to oburzało. Uważałem na swój sposób za
się w czasopismach zawodowych takich, jak zachęcające to, że znajdowałem w czasopis­
„Techniąues & Architecture” we Francji, „Bau- mach fachowych tak znaczną liczbę projektów,
welt” w Niemczech (RFN - przyp. tłum.) których autorzy stosowali moje prace. Nie je ­
i „Kindai Kenchiku” w Japonii (wymieniam stem także zdziwiony tym, że nie miałem nigdy
tutaj oczywiście tylko periodyki, nie biorę pod okazji sam zrealizować żadnego z moich po­
uwagę publikacji o nakładzie ograniczonym, mysłów. Z filozoficznym uśmiechem przyjmuję
takich jak moja broszura „L'architecture mo­ więc, że to inni je realizują, tym bardziej że
bile” , która ukazała się również w 1958 r.). zawsze uważałem, iż naśladownictwo lub roz­
winięcie moich prac będzie dowodem mojego
W tym samym 1958 roku powołałem do istnie­ suikcesu. Ale jest coś, co mi psuje przyjem­
nia G.E.A.M . (Grupa Studiów nad Architekturą ność: czy naśladownictwa nie są liczniej­
Mobilną). Od 1957 r. szukałem w różnych sze niż rozwinięcia moich prac? Czy te roz­
krajach europejskich młodych architektów, winięcia natomiast nie są zbyt powierzchow­
którzy mogliby stać się sojusznikami mojej ne? (Dziwna zbieżność: kilka miesięcy temu
idei mobilności, ponieważ na CIAM w Du­ otrzymałem list od Freia Otto, który zadał mi
browniku w r. 1956 stwierdziłem, że idea ta te same pytania).
była w owym czasie jeszcze nie odkryta. Istota
idei mobilności polegała na założeniu, że Jeśli rozważam różne projekty, które naśladują
architekt nie jest w stanie określić „ostatecz­ moje prace (moje archiwa są ich pełne;
nie” użytkowania i charakteru budowanego autorzy części tych projektów przysłali mi je
obiektu i że decyzja (i zmiana decyzji) o spo­ na znak wdzięczności, ale największa część
sobie jego użytkowania należy do użytkowni­ naśladowców przywłaszczyła sobie bez za­
ka budynku. Budynek musi więc być „mobil­ strzeżeń autorstwo moich propozycji), to
ny” w tym sensie, żeby każdy sposób użytko­ sądzę, że mogę napisać, iż większość tych
wania, jakiego życzy sobie użytkownik, każdy projektów można zakwalifikować do kilku po­
sposób użytkowania, jakiego sobie życzy gru­ niższych kategorii:
pa społeczna, był zawsze możliwy i dający A. Niektóre projekty naśladują tylko formę
I/N AJ AJ się zrealizować i żeby sam budynek nie sta­
X PIX X H X X X n X
(pewnych proponowanych przeze mnie wy­
nowił przeszkody przy wprowadzaniu zaistnia­ pełnień infrastruktury), formę, która ma sens,
łych zmian. Celem G.E.A.M . było przyspiesze­
X X X X k X XI nie takiego podejścia do zagadnienia.
gdy jest rezultatem „architektury mobilnej” , to
znaczy rezultatem zmienności rzeczywistych
X xj X X X X IX G.E.A.M . prowadziła działalność praktycznie preferencji rzeczywistych mieszkańców; otóż
X0 X X X X X X do 1962 r., do czasu, gdy idea mobilności za­ w projektach inspirowanych przez moje przy­
kłady ta forma (która szuka upodobnienia do
X X X X X ;k X częła już torować sobie drogę wśród archi­
tektów. G.E.A.M . osiągnął więc swój cel kompozycji spontanicznych — rezultatów tej
X X X X X X X
_ i przestał „działać” poczynając od r. 1962. zmienności) była z góry przyjęta i z góry prze­
sądzona przez autora usiłującego ją narzucić
Część członków grupy przestała się intereso­ mieszkańcowi tak, jak to robił architekt mi­
wać poszukiwaniami i „wróciła do szeregów”
X I konwencjonalnej praktyki. Inni, którzy uczes­
nionych wieków. Na czym więc polega ulep­
szenie?
tniczyli w grupie od jej założenia (tacy jak
Gunschel, Otto, Emmerich i ja sam), kontynu­
owali swoje poszukiwania indywidualne w
kierunku, który ich interesował, szanując
wzajemnie swoje wysiłki, zainteresowania
i hipotezy. Niektórzy z tych, którzy przyłączyli
się do G.E.A.M . dopiero po 1960 r„ działali
w ten sam sposób (Schulze-Fielitz).
Pierwsza reakcja na moje idee w środowisku
zawodowym była raczej chłodna. W Paryżu
tylko studenci pracowni Bodianskiego i Paula
Herbe poprosili mnie o wygłoszenie wykładu
na ten temat w r. 1959. Za granicą periodyk
„Architectural Design” zasygnalizował w
1959 r. (w dziewięciu wierszach) ukazanie się
mojej broszury „^architecture mobile” i to
ogłoszenie spowodowało kilka listów i pytań
o informacje, jak można uzyskać tę broszurę.
Pierwszy list pochodził od Moshe Safdiego,
wówczas jeszcze studenta, który opisał stan
moich badań w swojej pracy dyplomowej.

472
terminowanych i nie determinujących infra­
struktur; ciekawość kazała mi dowiedzieć się,
co znaczy „każde”, kiedy mówię, że w infra­
strukturze przestrzennej (czy w mieście prze­
strzennym) każde zagospodarowanie jest
możliwe. Doszedłem w ten sposób najpierw
do poszukiwania systemów aksjomatów doty­
czących zagospodarowania przestrzeni, póź­
niej do pomysłu „języka" dla projektanta-
amatora, języka dostępnego dla przeciętnego
człowieka i wreszcie w konsekwencji doszedłem
do stwierdzenia faktu rosnącej bezużyteczno-
ści zawodu architekta (w jego formie tradycyj­
nej). Moje ostatnie prace dotyczą — co jest
logiczne — wiedzy „nauczanej” (na poziomie
szkoły podstawowej i średniej), która umożli­
wia podejmowanie decyzji potrzebnych przy
zagospodarowaniu przestrzeni, decyzji, które
będzie mógł podjąć sam użytkownik. Po pięt­
nastu latach pracy za rzecz najważniejszą, ja ­
nych (nie usprawiedliwionych i nie dających ką udało mi się stworzyć, uważam podręcznik
się usprawiedliwić) prawie wszystkich tych „in­ przeznaczony dla dzieci, w którym uczę je sa-
spirujących się” projektów jest to, że ich moprojektowania, a zarazem ośmielam do te­
architektura jest przeznaczona (na przekór go. Cały ten ustęp wydaje mi się być bardziej
moim intencjom) wyłącznie dla ludzi zamoż­ rekapitulacją niż samokrytyką. W rzeczywis­
nych i mimo faktu, że mobilność w architek­ tości jest to mimo wszystko samokrytyka, po­
turze jest bardziej istotna i bardziej potrzebna nieważ podkreśla słaby punkt, do którego się
mieszkańcom biednym. Fakt, że te projekty przyznaję: mój rozwój z etapu na etap nie na­
„inspirujące się" były rozważane jako budo­ stępował według zasad rozwoju logicznego.
wle luksusowe,'jest prawdopodobnie tym, co
prowadzi do ich formalizmu, i tym, co oburza Wydaje mi się teraz, że bardziej logiczny był­
mnie najbardziej. by rozwój w innym kierunku: zacząłbym od
sformułowania generalnej teorii (aksjomaty
D. Aby być bardziej optymistycznym, dorzucił­ i zasady „mappingu”), kontynuowałbym ją
bym do tego wyliczenia czwartą kategorię, przez stworzenie podręcznika, a skończyłbym
kategorię, która stanowi pewną nadzieję roz­ na opracowaniu możliwych rozwiązań tech­
woju idei mobilności. Są to projekty tych, nicznych, rozwiązań odpowiadających warun­
którzy zamiast powierzchownych naśladow- kom określonym przez teorię. Nie pozostaje
nictw próbują rozwinąć samą ideę architektu­ mi nic innego, jak znaleźć dla siebie jakieś
ry mobilnej. Nie myślę tu o moich przyja­ wytłumaczenie: nie zawsze wpada się na po­
c io ła c h , jak Frei Otto czy Gunschel, kontynuu­ mysły według logicznego porządku... szczegól­
jących dziś rozwijanie swoich idei, idei, któ­ nie na terenie niezbadanym.
rych bronią od początku ruchu: nie uważam
ich za „kontynuatorów”, lecz współtowarzyszy Ale ten błąd rozwoju miał dziwne konsekwen­
od początku. Ci, których projekty zaliczam do cje — tak dziwne, jak to może się tylko wyda­
czwartej kategorii, są młodsi ode mnie wać ” i.nn.i architekci inspirowani moimi idea­
i podjęli ideę architektury mobilnej, wnosząc mi i moimi pracami poszli tą samą drogą nie­
w nią swój własny wkład; kontynuując i roz­ logicznego rozwoju.
w ijając ideę wzbogacają ją. Wymienię tu Jeśli mogę bronić się mówiąc, że byłem pier­
wśród wielu innych Nicholasa Negroponte wszym, który zrobił ten charakterystyczny błąd,
(który interesuje się problemem wyboru do­ i że naprawiłem go od tamtej pory, to wydaje
konanego lub możliwego do dokonania przez mi się, że ci, którzy powtarzali go po mnie,
użytkownika), grupę Archigram (która prowa­ zasługują na mniejsze pobłażanie, gdyż nie
dziła najbardziej zażartą kampanię przeciw musieli go koniecznie popełnić. Ale czy mieli
samowystarczalności zawodu architekta), Nel­ naprawdę możliwość poprawienia tego błędu?
sona Santos w Brazylii (który próbuje prak­
tycznie realizować architekturę mobilną we Nie byłbym tego taki pewien, bowiem jest to
współpracy z mieszkańcami faweli w Rio) lub sprzeczne z całą tradycją zawodową niektórych
licznych entuzjastów pneumatyków, którzy architektów. Ta tradycja kładła zawsze akcent
dążą do osiągnięcia tych samych celów przy na prace najbardziej powierzchowne i najbar­
B. Inne projekty podejmują ideę „neutralnej
zastosowaniu innej techniki. Ci kontynuatorzy dziej spektakularne z całości prac, które nale­
infrastruktury” (więc nie ideę wypełnień), ale
dodają mi otuchy, mimo iż zauważam także żą do profesji: na „fasadę” materialną czy te­
od tej chwili już ograniczają z góry zmien­
innych naśladujących wyłącznie pozory, i ta oretyczną, na „twórczość" (słowo często uży­
ność urządzeń w infrastrukturze z powodów
pociecha jest mi bardzo potrzebna, ponieważ wane w żargonie zawodowym), na „koordyna­
estetycznych albo dla preferowania określone­
poświęciłem ponad piętnaście lat trudu w cję potrzeb” mieszkańców i na wszystkie inne
go z góry sposobu użytkowania.
obronie tej idei. podobne^ określenia żenująco nieskromne. Ta
skłonność do powierzchowności tłumaczy wy­
Podkreślam „tej idei mobilności”, a nie „mo­ starczająco fakt, że niektórzy moi koledzy ła-
jej idei”, ponieważ wiem, że myśl ta musiała twiej przyzwyczaili się do „dekoracji moBilno-
zrodzić się w tamtym okresie i jeśli nie ja fci” i pewnej frazeologii, niż zrozumieli moją
sam byłbym ją sformułował i rozwinął, zrobiłby ideę (nie mówiąc już o działaniu dla niej).
to ktoś inny. Ale myślę, że w takim wypadku
(gdyby ktoś inny rzucił tę myśl), uważałbym Kończąc ten bilans, czuję się trochę zrezygno­
siebie za kogoś z tej czwartej kateąorii, jed­ wany, gdy sobie przypomnę, co mi powiedział
nego z tych, którzy wzbogacają myśli rzucone w r; Pewien bardzo sławny architekt: że
przez innych. architekci zaakceptują moje idee, ale ich nie
zrozumieją. Tym architektem był Le Corbusier...
Jeśli krytykuję innych, którzy kontynuują (lub
naśladują) idee, które lansowałem w cią ­ Na szcpz^ście pozostaję optymistą i ciekawi
gu piętnastu lat, powinienem przeprowadzić mnie,^ jaki będzie mój następny bilans po
jednocześnie rodzaj samokrytyki. Ta samokry­ upływie kolejnych piętnastu lat (jeśli będę
tyka jest oczywiście niekompletna; zadaje mi jeszcze zdolny do napisania takiego bilansu).
się często pytanie: „Jakie są wady pana
propozycji?" - czy mógłbym odpowiedzieć
inaczej niż: „nie znam ich, gdybym je znał,
to bym ich uniknął”. Jest bowiem prawdą,
że nie znajduję prawie błędów w moich pro­
pozycjach, chociaż dziwię się, że tak wiele
czasu było mi potrzebne, żeby je zebrać (co
oznacza stwierdzenie, że były one niekomple­
tne w ciągu różnych stadiów mojej pracy).
Tłumaczył z francuskiego Czesław Bielecki
C. Inne jeszcze prace są dosłownymi kopiami Tłumaczę się: na początku sformułowałem za­
moich projektów, naśladowanymi z zadziwia­ sadę „mobilności” i zacząłem szukać rozwią­ (Przedruk z „ Techniques & Architecture"
jącym brakiem wyobraźni, Jedną z cech wspól­ zań technicznych: znalazłem zasadę nie zde­ nr 294/1973)

473
Dzielnica
mieszkaniowa
Łazdynaj
w Wilnie

Projekt został nagrodzony w 1974 r.


Nagrodą Leninowską
Schemat planu dzielnicy Łazdynaj w Wilnie
Autorzy

aręh. W. Czekanauskas Aleja spacerowa łącząca centrum dzielnicy z centrum mikrodzielnicy


arch. W. Biełaczunas
arch. W. Bredikis
arch. G. Waluszkis
inż. A. Klejnotas
inż. W. Szylejko

Dzielnica Łazdynaj, oddzielona od istniejącej


zabudowy rzeką Neris, znajduje się w północ­
no-zachodniej części Wilna. Jest jednym z fra­
gmentów przyszłego dużego regionu miasta,
położonego na wyjątkowo malowniczym tere­
nie. Składa się z 4 mikrodzielnic, w których
zamieszka 42 000 osób.
W centrum dzielnicy usytuowano obiekty uży­
teczności publicznej, jak sklepy, kino (600
miejsc), przychodnie lekarskie itp. Poza tym
w każdej mikrodzielnicy zaprojektowano lokal­
ny zespół handlowo-usługowy.
Dzielnica połączona jest z centrum miasta ale­
ją Kosmonautów, która nigdzie nie krzyżuje
się w jednym poziomie z ulicami dzielnicy.
Mikrodzielnice powiązano obwodnicą (ul. Ar­
chitektów), od której odchodzą ulice lokalne.
Centrum dzielnicy połączono z zespołami han­
dlowo-usługowymi mikrodzielnic czterema
głównymi alejami spacerowymi, przy których
usytuowano obiekty kulturalno-oświatowe (w
tym 3 szkoły).
Zaprojektowano 5 typów mieszkań: 1-pokojo­
we (17% ), 2-pokojowe (49% ), 3-pokojowe
mniejsze (7% ), 3-pokojowe większe (22%)
i 4-pokojowe (5% ).
Elewacje domów mieszkalnych wykonano w
jasnych kolorach, cokoły mają dodatek czer­
wonawego lub szarego kamienia naturalnego.
Na obramowania loggii, okien, drzwi' wejścio­
wych użyto kolorów najbardziej jaskrawych:
żółtego, błękitnego, czerwonego, pomarańczo­
wego itp. Na balustradach loggii zastosowano
płytki ceramiczne. Niektóre ściany budynków
użyteczności publicznej są licowane czerwoną
cegłą.
Kompozycja dzielnicy Łazdynaj wyróżnia się
dobrym powiązaniem budynków z bogato
ukształtowanym terenem i starannym wykorzy­
staniem dużych obszarów istniejącej zieleni
oraz zieleni nowo projektowanej. Dzięki temu
dzielnica Łazdynaj ma swoisty, indywidualny
charakter.

474
Przychodnia lekarska

Centrum dzielnicy

Zespół garaży

475
„ W dzisiejszych czasach r z e c z y ,które dawniej b
Miasta licznych, stały się powszechnie dostępne i tym samym nieodzowne.
Emila Aillaud Mieszkańcy miast domagają się łatwej konsumpcji, gazu, ciepłej wody,

ogrzewania. Zwykle na tym poprzestają. Powiadam — nie: zawsze

myślę o dziecku, o dzieciństwie i jego prawach do własnego intymnego

świata. Dla dzieci przede wszystkim tworzę miasta, w których nie czy­

hają na nie zasadzki, miejsca obce...”

Piotr Parandowski

Sq to słowa Emila Aillaud, jednego z najbar­


dziej niezwykłych i budzqcych kontrowersje ar­
chitektów francuskich, którego poglqdy na
równi ze śmiałymi realizacjami co jakiś czas
pomszajq opinię publicznq nie tylko w jego
kraju.
Siedemdziesięcioletni dziś artysta — żadne in­
ne określenie nie wyraża lepiej jego osobo­
wości — ma za sobq pokaźne osiqgnięcia w
dziedzinie architektury i urbanistyki. Rozpoczqł
prace tuż po I wojnie światowej jako kreślarz
w jednym z biur paryskich, by następnie dać
się poznać jako autor dworca Versailles-Chan-
tier i budynku Ministerstwa Marynarki Handlo­
wej, obu utrzymanych w dość tradycyjnym,
„wiedeńskim” — jak sam to określa — stylu. Po
wojnie projektuje szereg zakładów przemysło­
wych, m. in. w Mozeli i Lotaryngii. Jest to we
Francji okres dużego rozmachu budownictwa
mieszkaniowego, a wraz z nim triumfuję kon­
cepcje wielkich zespołów mieszkaniowych Le
Corbusiera. O ile jego własne dzieła, choć
wy pływa jqce z nieco utopijnej wizji doskonałe­
go osiedla-kolektywu, zdały egzamin, o tyle
naśladowcy potrafili je tylko zwulgaryzować.
Corbusierowskę „maszynę do mieszkania” ,
przeznaczonę dla kilkudziesięciu rodzin, prze­
kształcono z biegiem czasu w monstrualne bu­
dynki z tysięcami lokatorów. Jak w wielu dzie­
dzinach francuskiej kultury, tak i tu następił
kryzys akademizmu. Jednym z tych, którzy po­
trafili wyzwolić się z owego martwego nurtu,
był właśnie Aillaud. Dziś przyznaje on, że bodź­
cem dla nowych poszukiwań był dlań przykład
architektury skandynawskiej, nie tylko wolnej
od sztywnych reguł i kulturowych uprzedzeń,
lecz nade wszystko funkcjonalnej. Od tej pory
Aillaud poświęca się bez reszty urbanistyce
w pełnym tego słowa znaczeniu, budujęc mias­
ta i osiedla i odrzucajęc, z charakterystycznę
dla niego stanowczościę, propozycje projekto­
wania willi dla zamożnych klientów. Obecnie
rozgłos zawdzięcza głównie projektom dla pa­
ryskiej dzielnicy La Defance oraz zrealizowa­
nemu przy współpracy z polskim architektem,
Krzysztofem Lukasiewiczem, osiedlu Grandę
Borne. Powstało ono przed dwoma laty w oko­
licy Paryża w najbliższym sęsiedztwie terenu,
na którym ożyje wkrótce miasto Evry (w 1985 r.
ma ono liczyć 500 000 mieszkańców). Grandę
Borne liczy obecnie 15 000 mieszkańców i na­
leży do najdziwniejszych „miast” w Europie.
Na skutek braku wewnętrznej sieci komunika­
cyjnej odcięte jest praktycznie od świata. Mias­
to bez kin, lokali rozrywkowych — ma jeden
urzqd pocztowy, 4 budki telefoniczne i kiosk
z papierosami. Ludność jest tak uboga*, że
otwarto zaledwie połowę zaprojektowanych
sklepów. Wszyscy czekajg z niecierpliwościę
na potężne Evry...

476
Mury kształtują psychikę Dziwność miejsca wytrqca ich z równowagi, ogrodu jordanowskiego, ale właśnie na pus­
może nawet niekiedy gorszy. Czymże jest dla tym otwartym placu może dziecko rozwinqć
nich ogromna para kamiennych gołębi, poe­ własng inwencję w zabawie, bqdi też, sponta­
W urbanistycznym planie Grandę Borne domi­ maty na obeliskach! Cóż z tego, skoro jest to nicznie, z własnego wyboru, przyłqczyć się do
nuję krzywizny. Uliczki i place łqczq się ze so­ miasto dla dziecka". Ten motyw, w którym innych.
bą falistq linia, wzdłuż której ustawione sq nietrudno wyczuć, jeśli nie lekceważenie, to
różnokolorowe domy o zaokrqglonych, ażuro­ nonszalancję wobec dorosłych, powtarza się Trudno oprzeć się myśli, że jest to eksperyment,
wych murach i fasadach o niezliczonej ilości często w wypowiedziach Aillaud. Sympatia dla chociaż miasto istnieje już od kilkunastu mie­
okien. Na niektórych placach (jest ich w Gram- małego dziecka czyni go obojętnym nawet na sięcy. Być może nawet eksperyment ryzykowny.
de Borne 20) bruk uformowany jest w niewiel­ sprawy szesnastolatków, którym nie stworzył Mali mieszkańcy osiedla sq powściqgliwi w
kie wzniesienia, jakby wydmy, z których wyras- w Grandę Borne ani jednego klubu czy miej­ swym entuzjazmie. Na jedno z pytań ankiety,
tajq niezwykłe, lalkowate „pomniki". Biednym sca spotkań. Niewgtpliwie pragnqł stworzyć które brzmiało: „czy Twoje miasto jest pię­
poczciwcom z Grandę Borne zaofiarowano warunki szczególnie sprzyjajgce dziecięcej kon­ kne?" — kilkuletnia dziewczynka odpowiedziała
wspaniałe mozaiki wyobrażajęce Rimbauda templacji, jedynq w swoim rodzaju okazję do prosto: „Ależ skqd, tu domy sq takie kolorowe,
i Kafkę. „Oczywiście zdaję sobie sprawę, że niczym nie skrępowanej samotności, w której zielone, czerwone...” O wiele bardziej charak­
dorośli z Grandę Borne żałujq nieraz, iż nie dziecko — ten „prawdziwy" człowiek — może terystyczne były rysunki dzieci, którym zadano
dane im było mieszkać w normalnym mieście. być szczęśliwe. Nie w hałaśliwej gromadzie temat: „Twoje miasto". Niemal wszystkie przed-

477
s

stawiały obraz typowego miasta pełnego sa ­ Ruch kołowy w Nanterre ma być w całości spro­
mochodów i anten telewizyjnych. Wspomnienie wadzony pod ziemię, dzięki czemu przestrzeń
poprzedniego miejsca było silniejsze niż na między domami da się wykorzystać niemal wy­
wpół bajeczny świat pana Aillaud. Dzieci nie łącznie jako miejsce rekreacji i wypoczynku.
zdążyły się przystosować do Grandę Borne. I tu może najbardziej zaskakujący element w
Zapewne w tym fakcie — na zasadzie parado­ „programie" Aillaud. Wolny teren wypełnią
ksu — tkwi największa siła idei francuskiego przejścia, aleje, zaułki wymodelowane w be­
architekta, który w nadmiernej skłonności do tonie i cegle —wszystko to niejako w zastęp­
przystosowania, podporządkowania jednostki stwie ogródków i skwerów. W tym kamiennym
zachowaniom ogółu upatruje jedno z najwię­ pejzażu tkwić będą pojedyncze drzewa, któ­
kszych zagrożeń społecznych. Jako urbanista rych liczba odpowiadać będzie, liczbie miesz­
dostrzega te tendencje w kształcie ulic i do­ kań w Nanterre. Każda rodzina pielęgnować
mów przeciętnych, monotonnych miast. Jeśli będzie swoje drzewo. Wkomponowywanie roz­
istotnie mury mają wpływ na psychikę ludzi, ległych trawników i klombów w tkankę miej­
to dzieci z Grandę Borne, być może, za kilka­ ską uważa za rodzaj manii bądź przesądu za­
naście lat różnić się będą od swych rówieśni­ korzenionego we współczesnej urbanistyce.
ków wychowanych w innych osiedlach francus­ Można by powiedzieć nawet w ięcej: jest to
kich. Aillaud wyraża swą nadzieję w lapidarny dla niego grzech, który popełnia się wobec
sposób: „Nie jest istotne, jacy będą; ważne, szlachetnej, czystej idei miasta. O ile w G ran­
by każde z nich było odrębne, niepodobne do dę Borne brak gazonów tłumaczy on potrzebą
innych” . nieograniczonej swobody ruchu, którą miasto
gwarantować musi zarówno dorosłym, jak
i dzieciom, o tyle w przypadku Nanterre czy In­
Nanterre nego projektu w Chanteloup-les Vignes cho­
dzi mu o zachowanie absolutnie praktycznego
Aillaud ma więcej przeciwników niż zwolenni­ charakteru miasta. Chanteloup ma być reali­
ków. Wielu zapewne urzekają jego pełne fan­ zacją koncepcji miasta-apartamentu. Place o
tazji idee, drażni jednak śmiałość, z jaką wcie­ rozmaitych kształtach i funkcjach mają speł­
la je w życie. Istotnie, przewyższa on w tej mie­ niać podobną rolę, jaką spełniają pokoje i po­
rze znacznie wielu wizjonerów, jak choćby mieszczenia, z których każde ma inne przezna­
amerykańskiego architekta Soleriego, który czenie. Każdy fragment powierzchni ma być
buduje niesłychane modele miast przyszłości, wykorzystany do konkretnego celu, jakiego nie
nie ponosząc jednak tego ryzyka, jakie stwarza spełnia, zdaniem Aillaud, bezużyteczny skwer.
bezpośrednie zetknięcie się z doświadczeniem Jeśli chodzi o przyrodę, to zdaje się, że jedy­
mieszkańców. Soleri buduje już wprawdzie coś nie powietrze i niebo będą mieć prawa miej­
w rodzaju atrapy przyszłego miasta, lecz do skie. Wykluczone zostaną prywatne samocho­
zamieszkania w. nim zaprasza świadomych dy, a ich hałas zastąpi zgiełk codziennych
eksperymentu ochotników. Różnica między nimi ludzkich rozmów, kłótni, odgłosów robót ulicz­
polega też zapewne na tym, że Soleri pokłada nych i miejskiej komunikacji. Człowiek żyjący
zaufanie głównie w technologii i jej niema! w mieście, dorosły i dziecko, potrzebuje w
nieograniczonych możliwościach, podczas gdy większym stopniu niż ciszy właśnie owego gwa­
odpowiedzialność za realizację miasta Aillaud ru z zewnątrz, nieustannej pewności, że wokół
spoczywa od początku do końca na jego zna­ toczy się normalne życie. Sztucznie stworzo­
jomości psychiki ludzkiej. Oczywiście naiwno­ na cisza sprawia, że nieznośny staje się płacz
ścią byłoby sądzić, że ogromne możliwości te­ własnego dziecka. Zapewne więcej można po­
chniczne nie odgrywają tu roli. W przeszłości, wiedzieć o nie napisanej książce niż o nie
z wyjątkiem obozów rzymskich i niektórych zbudowanym mieście, którego sens realizuje
miast egipskich, nie wznoszono miast ex nihilo, się z biegiem czasu. Grandę Borne wegetuje
zakomponowanych w całości i zdolnych od ra­ dziś jako jedno z wielu dalekich przedmieść
zu służyć tysiącom mieszkańców. Miasta for­ Paryża; o Nanterre i Chanteloup wypowiada
mowały się przez setki lat, podlegając żywio­ się Aillaud nadzwyczaj oszczędnie. To, co rysu­
łom przyrody i historii. Co więcej, proces ten je się najwyraźniej, to droga poszukiwań, prób,
w zasadniczy sposób wpłynął na tradycję bu­ pozornie sprzecznych ze sobą, a jednak krą­
dowy miast i dziś, chociaż jesteśmy w stanie żących nieustannie wokół jednego problemu:
zrealizować niemal każdy projekt, nieuchronnie ochrony jednostki, pojedynczego człowieka
korzystamy z tej tradycji. Mechanizm ten poj­ przed utratą własnej osobowości. Nie ma środ­
muje Aillaud z właściwą mu skłonnością do ków, których nie byłoby warto na ten cel poś­
poetyckiego ujęcia: „Tworząc całkowicie ory­ więcić. Aillaud jest jednym z tych, którzy mają
ginalną konstrukcję czy nowe miasto, mimo­ odwagę podjąć ryzyko kompletnej porażki.
wolnie sięgamy do wzorów z przeszłości. Sam Niewiele jest takich dziedzin, gdzie tak łatwo
nie czynię tego nigdy w sposób dosłowny, ale o nią jak właśnie w urbanistyce. Miasto, nie­
raczej metaforycznie, niemal irracjonalnie” . mal ex definitione, jest kompromisem. W przy­
W tym miejscu nieco uwagi należy poświęcić padku bezkompromisowego twórcy, jak Emile
oryginalnym projektom dwu całkowicie różnych Aillaud, możliwe jest tylko jedno wyjście: po­
„miast” twórcy Grandę Borne. Aillaud zapo­ zostać wiernym własnym ideom.*
wiada, że w miejscowości Nanterre pragnie
zbudować osiedle wieżowców. Wysokie, * W Grandę Borne brak miejsc pracy -» przyp. red.
100-metrowe domy w bardzo gęstej zabudowie,
250 mieszkań na hektar, stanowić będą samo­
wystarczalny ośrodek miejski. Czyżby rażący
brak konsekwencji? Ten sam człowiek, który
z pasją przeciwstawiał się gęstym aglomera­
cjom mieszkaniowym, projektuje — jakby na
ironię — dzielnicę drapaczy chmur, będących
symbolem wyobcowania człowieka XX wieku.
Otóż artysta zapewnia, że jego domy, podobnie
jak te z Grandę Borne, będą miały piany o
skomplikowanych krzywiznach, mury o bogatym
wystroju z różnobarwnego szkła, co sprawi, że
smukłe bryły wieżowców o iluzorycznych pro­
porcjach będą jakby nieuchwytne dla oka
i tym samym pozbawione właściwej im agre­
sywności. Wgskość budynków stworzy możli­
wość zaplanowania zaledwie paru mieszkań
na każdej kondygnacji. Interesujące jest roz­
wiązanie samych wnętrz, gdzie pokoje uszere­
gowane będą w kształcie litery L, tak aby z
każdego widać było pozostałe pomieszczenia.
Troskę o zachowanie intymnego, a jednocześ­ Grandę Borne. Ilustracje przedrukowano z na­
nie radosnego nastroju widać w takich szcze­ stępujących czasopism. Fot. ,,L'crchitecture
gółach jak kształt okien, które mają być okrą­ d'auiourd'hui” 144/1969, „ Baumeister” 5/1973,
głe, prostokątne, lub w formie liścia. „ Urbanisme" 139/1973
S? J 8

—™ ^ ™ ~

' ;•'.-V'' -•.*.’'


.

479
Nagrody Ministra
Budownictwa i Przemysłu
Materiałów Budowlanych w 1974 r.
przyznane w 1974 r. za wybitne osiągnięcia w pro­
jektowaniu w dziedzinie budownictwa i architektury

NAGRODY I STOPNIA
w dziale budownictwa ogólnego

• za zrealizowany projekt hali sportowo-widowiskowej OLIVIA w Gdań


sku

zespół autorski w składzie:


Maciej Gintowt, Maciej Krasiński, Stanisław Kuś, Jan Koca, Mieczy­
sław Wolski, Kazimierz Bronowski, Michał Jasiński, Stanisław Piekar­
ski, Mieczysław Wierzbowski, Tadeusz Cieśliński, Michał Bald, Ro­
muald Wilczyński

projekt wykonano w Centralnym Ośrodku Badawczo-Projektowym Budow­


nictwa Przemysłowego BISTYP w Warszawie (,,Architektura” nr 3/1974)

w dziale budownictwa przemysłowego

• za zrealizowany projekt przędzalni czesankowej anilany POLANU


w Łodzi

zespół autorski w składzie:


Tadeusz Terebiński (generalny projektant), Zdzisław Ślusarski (tech­
nologia przędzalni), Waldemar Łucki (architektura), Witold Strze­
miński (konstrukcje budowlane), Jerzy Zawadzki (instalacje elektrycz­
ne), Stanisław Kaczorowski (zagadnienia energetyczne), Jerzy Ku-
rzyp (zagadnienia ekonomiczne), W acław Włodarczyk (technologia
wykurczalni), Bogusław Rżanek (technologia farbiarni), Józef Mosz­
czyński (transport i urządzenia mechaniczne), Tadeusz Czekański
(aranżacja wnętrz), Zygmunt Gajda (klimatyzacja i wentylacja), Pa­
weł Skupiński (instalacje wod.-kan.)

projekt wykonano w Biurze Studiów i Projektów Przemysłu Włókiennicze­


go w Łodzi

w dziale budowli inżynierskich

• za projekt i budowę masztu radiowego RCN o wysokości 646 m w Kon­


stantynowie

zespół w składzie:
Jan Polalk, Andrzej Szepczyński, Stefan Barabach, Józef Pyster, An­
drzej Uniejewski, Jan Jasiulek, Franciszek Domardzki, Adam Brzeziń­
ski, Wiktor Skupik, Andrzej Kopeć *

projekt wykonano w Biurze Projektów Konstrukcji Metalowych i Urządzeń


Przemysłowych MOSTOSTAL-ZABRZE

budowę przeprowadziło Śląskie Przedsiębiorstwo Konstrukcji Stalowych


i Urządzeń Przemysłowych MOSTOSTAL-ZABRZE

480
© za projekty obiektów inżynierskich na Trasie Mostowej Łazienkowskiej
w Warszawie, w szczególności mostu przez Wisłę i kładki łukowej na
przedłużeniu ulicy Jazdów

zespół autorski mostu przez W isłę:

Jerzy Mazur, Józef Miturski, Marian Smolarczyk, Andrzej Bieliński,


Czesław Szkudlarek, Andrzej Buchner, Stanisław Marzyński, Stanisław
Niewiadomski, Henryk Czudek, Tadeusz Paszkowski, Danuta Ruszczyń-
ska, Jerzy Mąkosa

zespół autorski kładki łukowej na przedłużeniu ulicy Jazdów:

Witold Witkowski, Kazimierz Cywiński, Stanisław Tucholski, Michał


Kaczorowski, Alicja Palmowska

autorzy pozostałych obiektów na Trasie:

Roman Barszcz, Stanisław Błażejczyk, Marian Bogacki, Adam Brzo-


stowiecki, Lech Gruszczyński, Jan Knothe, Janusz Kucharczyk, Marek
Łałowski, Janusz Majerowicz, Andrzej Rajkowski, Stanisław Szyma­
niak, Jerzy Umański, Wiesław Waniak (,,Architektura" nr 6/1974)

w dziale organizacji budowy

® za nowe metody organizacji i technologii budowy zastosowane przy


realizacji elektrowni w Kozienicach w latach 1970—1974 zespół autorski

w składzie:
Józef Zieliński, Adam Biały, Tadeusz Zborowski, Damazy Laudyn, Ze­
non Kaźmierczak, Andrzej Nowacki, Stanisław Kominek, Euzebiusz Ty-
mes, Andrzej Bartoszewicz, Franciszek Cieciora, Witold Staniszkis, Je­
rzy Gontarczyk

budowę przeprowadziło Warszawskie Przedsiębiorstwo Budowy Elektrowni


i Przemysłu BETON-STAL (Generalny Realizator Inwestycji) przy współu­
dziale jednostek organizacyjnych Zjednoczenia Przedsiębiorstw Budowy
Elektrowni i Przemysłu oraz Zjednoczenia Energetyki

® za zastosowanie technologii wielkopłytowej i organizację budowy ho­


telu POLONEZ w Poznaniu, ze znacznym skróceniem cyklu realizacyjne­
go

zespół projektowy:
Janusz Flieger, Janusz Lenartowicz, Jerzy Liśniewicz, Józef Maciejewski,
Leszek Marchwicki, Czesław Nawrocki, Stefan Zieleśkiewicz

zespół generalnego realizatora;


Alojzy Adamski, Jerzy Brązert, Bartłomiej Głowacki, Alfred Hofman,
Bonifacy Jankojć, Czesław Karolewski, Florian Klaus, Feliks Nogala,
Wojciech Siwa, Ewa Stankowska, Bogdan Szlifirczyk, Stanisław Wiciak,
Włodzimierz Wróblewski

projekt wykonano w Zakładzie Projektowania INWESTPROJEKT w Pozna­


niu przy udziale współprojektantów z czterech innych jednostek organi­
zacyjnych,

budowę przeprowadziło Poznańskie Przedsiębiorstwo Budowlane nr 3


(Generalny Realizator Inwestycji), koordynując pracę 30 przedsiębiorstw
specjalistycznych

481
NAGRODY II STOPNIA

w dziale budownictwa ogólnego

• za zrealizowany projekt Domu Technika w Gdańsku, ze szczególnym


wyróżnieniem architektury wnętrz
zespół autorski w składzie:
Szczepan Baum, Danuta Olędzka, Łucja Bała, Jacek Zembrzuski,
Jerzy Wojsławski, Wiesław Kobyliński, Ewa Szyszko, Jerzy Szyszko
projekt wykonano w Biurze Projektowo-Badawczym Budownictwa Ogól­
nego MIASTOPROJEKT - Gdańsk (s. 488)

• za zrealizowany projekt Ośrodka Obliczeniowego ZETO przy al. N ie­


podległości w Warszawie
zespół autorski w składzie:
Główny projektant i autor koncepcji — Halina Skibniewska
Projekt architektoniczny — Halina Skibniewska
przy współpracy Alicji Lewandowskiej
Projekt wnętrz — Ewa Majewska, Halina Skibniewska
Projekt konstrukcji — Tadeusz Perzyński
Projekt klimatyzacji — Tadeusz Kołodziejek
Opracowanie stolarki - Edmund Fetting
projekt został wykonany w Zakładzie Projektowania Kombinatu Budow­
nictwa Miejskiego Warszawa Śródmieście - Pracownia Projektowa nr 2

® za zrealizowany projekt dworca PKS i tunelu pod torami w Gdańsku

zespół autorski w składzie:


Bernard Cofta, Wiesław Pławiński, Andrzej Ulasiński, Jan Szuca

projekt wykonano w Biurze Projektów Kolejowych w Gdańsku (s. 492)

482
w dziale budownictwa przemysłowego

• za zrealizowany projekt Zakładów Sprzętu Motoryzacyjnego POLMO


w Praszce koło Wielunia

zespół autorski w składzie:


Jan Sobczak (generalny projektant), Krystyna Lachert (główny archi­
tekt zakładu), Krzysztof Olak (konstruktor), Jan Augustyn (konstruk­
tor), Wiesław Dutkiewicz (konstruktor), Jan Około-Kułak (architekt
wnętrz), Marek Leykam (główny specjalista), Leszek Duda (kierownik
Działu Bud.)» Jerzy Stępień (zagadnienia wod.-sanit.), Jan Krysiak
(zagadnienia cieplno-went.), Antoni Leszczyński (zagadnienia inst.
przem.), Jerzy Stachowski (zagadnienia el.-energ.), Ryszard Kanaffa
(zagadnienia el.-energ.)

projekt wykonano w Biurze Projektowo-Technologicznym Przemysłu Mo­


toryzacyjnego MOTOPROJEKT w Warszawie

9 za zrealizowany projekt Zakładów Przemysłu Dziewiarskiego „Jarlan"


w Jarosławiu

zespół autorski w składzie:


Czesław Szarejko (generalny projektant), Alicja Dobrzańska (urbani­
styka i architektura), Zbigniew Dytkowski (konstrukcja), Marian Ko-
łodziński (technologia produkcji), Zbigniew Bystry (technologia pro­
dukcji), "Stefan Przybylski (efektywność inwestycji), Tadeusz Wasiak
(klimatyzacja i instalacja c.o.), Henryk Pęczek (instalacje wod.-kan.),
Mirosław Piotrowski (instalacje elektryczne), Leon Janio (urządzenia
energetyczne cieplne), Julian Włodarczyk (ślusarka aluminiowa), Ta­
deusz Czekański (architektura wnętrz), Anna Filipowicz (konstrukcja),
Bohdan Bartniak (technologia produkcji), Alicja Krystkowiaik (urbani­
styka i architektura), Jan Wysocki (gospodarka warsztatowa)

projekt wykonano w Biurze Studiów i Projektów Przemysłu Włókienni­


czego w Lodzi

• za zrealizowany projekt cukrowni XANTH! w Grecji

zespół autorski w składzie:


Zbigniew Śliwiński, Zbigniew Wasiukiewicz, Jan Gliński, Janusz Przy-
chocki, Aleksander Włodarz, Tadeusz Fedorczuk

projekt wykonano w Centralnym Ośrodku Badawczo-Projektowym Bu­


downictwa Przemysłowego BISTYP w Warszawie

483
I
w dziale budownictwa wiejskiego

• za twórcze wdrożenie systemu konstrukcyjno-montażowego FERMBET,


sprawdzonego w zrealizowanych projektach żelbetowych prefabrykowa­
nych budynków inwentarskich

zespół autorski w składzie:


Marek Kownacki, Jerzy Woliński, Wincenty Zaleski, Kazimierz Kuni-
kowski, Henryk Welsberg, Bogdan Bartoszewski, Michał Myszkowski,
Jerzy Żak, Bogdan Bednarek, Zbigniew Dutkiewicz

temat został opracowany w Centralnym Ośrodku Badawczo-Rozwojo­


wym Budownictwa Rolniczego BISPROL w Warszawie przy współpracy
Wojewódzkiego Biura Projektów Budownictwa Wiejskiego w Toruniu

w dziale budowli inżynierskich

© za zrealizowany projekt mostu drogowego przez Wisłę w Kieżmarku

zespół autorski w składzie:


Zdzisław Bednarek, Jan Kaznowski, Tadeusz Klocek, Jan Kowalczyk,
Tadeusz Król, Eugeniusz Łoboda, Lucjan Malinowski, Jerzy Mieszczuk,
Leon Mitraszewski, Franciszek Szatkowski, Tadeusz Zarzecki
projekt wykonano w Gdańskim Biurze Projektów Dróg i Mostów w G dań­
sku

• za zrealizowany projekt zbiornika o pojemności 50 000 m3 z dachem


pływającym dla rafinerii w Gdańsku

zespół autorski w składzie:


Gerard Błaszczak, Janusz Kielawa, Marek Gołębiowski
konsultanci:
Jerzy Faliński, Stanisław Kołodziejski, Marek Janas, Zbigniew Ba­
czyński

projekt wykonano w Biurze Projektów CPN NAFTOPROJEKT w Warszawie

w dziale organizacji budowy

• za projekt i budowę trasy E-8 na odcinku Poznań-Września, jako


przykład sprawnie przeprowadzonej modernizacji

zespół autorski w składzie


Barbara Zielaskowska, Janusz Szostak, Andrzej Falkowski
z Wojewódzkiego Zarządu Dróg i Ulic w Poznaniu
Andrzej Patalas, Roman Kaczmarek, Henryk Stanisławski
z Wojewódzkiego Zarządu Dróg Publicznych w Poznaniu
Bogumił Wołowczyk, Antoni Woźniak, Stefan Kliśko, Bolesław Stęp-
czak, Franciszek Tomczak
z Zarządu Dróg, Mostów i Zieleni w Poznaniu
NAGRODY III STOPNIA

w dziale budownictwa ogólnego

9 za zrealizowany projekt Obserwatorium Astronomicznego w Ostrowiku

autor projektu
Piotr Zajlich

projekt wykonano w Biurze Projektów Budownictwa Ogólnego w W ar­


szawie („Architektura" nr 3/1974)

9 za zrealizowany projekt Domu Handlowego PSS pn. CENTRAL w Łodzi

zespół autorski w składzie:


Maciej Gintowt, Maciej Krasiński, Józef Sieczkowski, Cezary Frączek,
Zygmunt Zagórski, Anna Bogusz, Michał Jasiński, Stanisław Piekarski,
Irena Werakso, Janusz Strzyżewski

projekt wykonano w Centralnym Ośrodku Badawczo-Projektowym Bu­


downictwa Przemysłowego BISTYP w Warszawie

9 za zrealizowany projekt Pawilonu Obsługi Wystawców na Międzyna­


rodowych Targach Poznańskich

zespół autorski w składzie:


Henryk Jarosz, Bolesław Szmidt, Mieczysław Hellwig, Bogusław Sło-
necki, Józef Pochroń, Lech Marchwicki

projekt wykonano w Biurze Projektowo-Badawczym Budownictwa Ogól­


nego MIASTOPROJEKT - Poznań

Poza tym minister budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych


przyznał:

9 2 nagrody za prace o podstawowym znaczeniu dla organizacji pro­


cesu inwestycyjnego 9 6 nagród za prace teoretyczne przydatne dla
projektowania i realizacji budownictwa • 1 nagrodę w dziale instalacji
sanitarnych i ciepłowniczych ® 2 nagrody w dziale instalacji elektro­
energetycznych 9 7 nagród za wybitne osiągnięcia w projektowaniu,
prototypowaniu i produkcji w dziedzinie przemysłu materiałów budo­
wlanych.

Razem — 38 nagród, w tym 8 nagród I stopnia, 19 nagród II stopnia


i 11 nagród III stopnia. Wręczał je minister Alojzy Karkoszka w dniu
4 lipca 1974 r. w Sali Kolumnowej Rady Ministrów w Warszawie.

A u t o r z y zd jęć: S . B a rtm a ń ski, A. Jeleński, R. K a lb a rczy k, P, Łucenko,


,
A. O rliń ski C A F

485
Fot. T. S u w a r t

Autorzy Projekt koncepcyjny Domu Technika w G dań­


sku wraz z koncepcją przestrzennego zagospo­
arch. Szczepan Baum, gł. projektant
Dom arch. Danuta Olędzka
darowania tzw. pl. Heweliusza był w 1965 r.
przedmiotem zamkniętego konkursu SARP nr
378. I nagrodę uzyskał zespół: architekci Szcze­
Technika pan Baum, Zbigniew Budzyński, Danuta
Olędzka. Konstrukcję konsultował Włodzimierz
w Gdańsku Konstrukcja Warszawski. W opracowaniach realizacyjnych
projekt ten - wskutek wprowadzonych przez
inż. Łucja Bałowa
inwestora zmian w programie — uległ gruntow­
inż. Jacek Zembrzuski
Szczepan Baum nym zmianom. Zachowano jednak dążenie do
harmonijnego powiązania Domu Technika z
zabytkowym otoczeniem oraz do nadania
obiektowi charakteru integrującego różne fun­
Nagroda II stopnia - 1974 Instalacje elektryczne kcje Indywidualnego i zbiorowego użytkowa­
tech. Jerzy Woj sławski nia. Utrzymano również zasadę traktowania
Ministra Budownictwa
Wnętrza projektowali architekci Szczepan elementów plastycznych jako naturalnego
i Przemysłu Baum i Danuta Olędzka (sala widowiskowa, wzbogacenia struktury budowlanej.
Materiałów Budowlanych sale szkoleniowe, halle główne) oraz artyści Wydaje się, że tak pojęta wszechstronna i or­
plastycy Wiesław Kobyliński (część administra­ ganiczna współzależność architektury i pla­
cyjna, biblioteka), Ewa Szyszko i Jerzy Szyszko styki sprawdziła się, zwłaszcza jeśli chodzi o
(część gastronomiczna i klubowa) zastosowanie surowego tworzywa ceramiczne­
go i drewna. Znalazło to potwierdzenie na pa­
ryskiej wystawie „Le Mur Vivant" (6.V.—9.VI.
74), na której eksponowane fragmenty wnętrz
Domu Technika spotkały się z dużym zaintere­
Autorami elementów plastycznych sq artyści sowaniem. Również na międzynarodowym ple­
plastycy Andrzej Trzaska (ściany ceramiczne), nerze w Kadynach pod hasłem „Ceramika dla
Józef Konieczny (ceramika na zakończeniu architektury" Dom Technika był wymieniony
schodów), Jerzy Zabłocki (kurtyna), Janina Pa­ jako dobry przykład współpracy architekta
li ńs^ka (mozaika w barze). i plastyka.
Dom Technika jest typowym przykładem wie­
lofunkcyjnego obiektu o charakterze kultural-
no-szkoleniowym i administracyjno-usługowym.
Projekt opracowano w BPBBO „Miastopro- Można w uproszczeniu powiedzieć, że jest to
jekt” — Gdańsk, wnętrza i elementy plastyczne dom kultury dla określonego środowiska inte­
w Pracowni Sztuk Plastycznych w Gdańsku. ligencji technicznej.
Powierzchnia użytkowa 7094 m2 Koncepcja funkcjonalna polega na zgrupowa­
Powierzchnia zabudowy 2466 m2 niu różnych działów w poziome układy, kon­
S, Baum D. O lęd zka Kubatura 33460 m3 dygnacjami związanymi otwartym, wielkoprze-

486
II piętro

Fot. T. S u w a r i

48 7
*

strzennym hallem. Uwzględniono przy tym, że ® zespół konferencyjno-widowiskowy © dział pomieszczeń gospodarczych
duży ruch na dolnych kondygnacjach stopnio­ sala wielofunkcyjna na 400-600 miejsc (I—III powielarnia, introligatornia, archiwa, miesz­
wo maleje na górnych. W zwartej, prostoką­ piętro), estrada z zapleczem (I piętro), sala kania służbowe itp.;
tnej bryle ukształtowanej na siatce modular­ odczytowa na 100—150 miejsc łączona z salą
nej 3 m, zaprojektowano następujące zespoły wielofunkcyjną (II piętro), pomieszczenia kino­ © księgarnia techniczna „Domu Książki"
funkcjonalne: techniczne i kabiny tłumaczy (III piętro); (parter i podziemie) jako zespół pomieszczeń
niezależnych, dostępna z głównego hallu i ma­
© dział klubowo-wypoczynkowy jąca odrębne wejście.
bar na 100 miejsc z zapleczem (parter) połą­ © dział szkoleniowo-dydaktyczny
Konstrukcja: szkielet prefabrykowany, stropy
czony bezpośrednio schodami z kawiarnią na czytelnia z biblioteką na 40 000 tomów (par­
ter), sale i pokoje dla celów szkoleniowych prefabrykowane typu „Ackerman” z gazo-
70 miejsc i pokojami klubowymi (I piętro); betonu i z cegły. Sala przekryta więzarami
oraz pomieszczenia Klubu Racjonalizacji (II
piętro); stalowymi o rozpiętości 21,00 m.
© dział biurowo-administracyjny
pomieszczenia administracji budynku (parter),
gabinety i sekretariat główny OW NOT (I pię­ © dział Młodego Technika
tro), sekretariaty poszczególnych stowarzyszeń sale wykładowe i zajęć praktycznych z doda­ W opublikowanym omówieniu Nagród Mini­
(III piętro); tkowym, oddzielnym wejściem (parter); stra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Bu-

G ł ó w n y h a l l . F o t . T. S u w a r t

488
W n ętrza sali w ie lo fu n k c y jn e j, k a w ia rn i i re­
sta u ra cji. Fot. A. O rliń ski

dowlanych podkreślono, że „rozwiązanie pro­ wymi schodami, prowadzącymi przez wszystkie Ś c ia n a ce ra m iczn a w głów n ym hallu
jektowe Domu Technika w Gdańsku jest in­ kondygnacje, jest twórczym rozwiązaniem ar- F o t . T. S u w a r t
teresującym przykładem trafnego doboru ma­ chitektoniczno-przestrzennym. Podobnie na
teriałów budowlanych i umiejętnego wydoby­ specjalne wyróżnienie zasługuje amfiteatralna
cia ich plastycznej możliwości. Zastosowanie sala zebrań, o specyficznym „klim acie” . We
na elewacji surowego betonu oraz licówki z wszystkich wnętrzach materiały wykończeniowe
czerwonej cegły dobrze komponuje się z ko­ zostały bardzo dobrze zestawione. Na uwagę
lorytem zabytkowej architektury, a forma de­ zasługuje, poza dobrym i starannie wykona­
talu wprowadza specyficzną plastykę światło­ nym detalem stolarki, zastosowanie okładzin
cienia. Całość w sposób przekonywający po­ ceramicznych, prostych w formie i dobrych w
kolorycie. Obiekt jest bardzo dobrze rozwią­
kazuje, że poszukiwanie bogactwa plastyczne­
zany pod względem funkcjonalnym i prze­
go w najprostszych materiałach daje najlepsze strzennym, a także budowlanym, materiałowym
efekty. Ogólny układ oraz rozwiązania prze­ i plastycznym. Spełnia on bardzo dobrze swo­
strzenne poszczególnych wnętrz upoważniają ją rolę społeczną, przyciągając do środka i
do wyróżnienia „architektury wnętrz” . Na zachęcając użytkowników do pobytu we­
przykład przestrzenność hallu z jednokierunko­ wnątrz” .

489
Dworzec
PKS
w Gdańsku

Nagroda II stopnia - 1974


Ministra Budownictwa B. Cofto W. P ła w iń sk i J. Szuca

i Przemysłu
Materiałów Budowlanych
Projekt opracowano na podstawie następują­ nowisk odjazdowych. W II etapie, przewiduje
cych założeń: się budowę jeszcze 7 stanowisk. W czasie eks­
Autor program na 1975 r. ploatacji stwierdzono, że z jednego stanowi­
arch. Bernard Cofta ska — dzięki odpowiedniemu zaprojektowa­
- 16 500 podróżnych odjeżdżających w ciągu niu — autobusy mogą odjeżdżać nawet co 5
doby (1800 w godzinie szczytu) minut.
Konstrukcja tunelu — 45 autobusów odjeżdżających w godzinie
inż. Wiesław Pławiński szczytu; Podstawowa obsługa podróżnych odbywa się
inż. Andrzej Ulasiński program docelowy w pomieszczeniach znajdujących się nie na
- 27 000 podróżnych odjeżdżających w ciągu poziomie ulicy i stanowisk odjazdowych, lecz
Konstrukcja dworca doby (3200 w godzinie szczytu), na poziomie tunelu pod ul. 3 Maja. Dzięki
inż. Jan Szuca — 80 autobusów odjeżdżających w godzinie temu uzyskano:
szczytu; - bezpośrednie połączenie hali kasowej z wyj­
Projekt wykonano w latach 1968-69 w Biurze przepustowość tunelu — 75 000 osób w ciągu ściami do przystanków tramwajowych, pe­
Projektów Kolejowych w Gdańsku doby (13 500 w godzinie szczytu) ronów dworca kolejowego i do śródmieścia,
Lokalizacja dworca autobusowego u stóp Góry - bezpieczne dojście oddzielnym tunelem do
Gradowej za torami kolejowymi wymagała bu­ Dworzec autobusowy wszystkich stanowisk odjazdowych autobu­
dowy tunelu zapewniającego pasażerom PKS sów,
bezpośrednie i szybkie połączenie z dworcem W I etapie wybudowano budynek dworca od - zmniejszenie kubatury budynku i powierz­
kolejowym i ze śródmieściem. razu dla docelowej liczby podróżnych i 9 sta­ chni zabudowanej, co ma szczególne zna-

490
ISTNIEJĄCY TU N EL MIEJSKI PERONY PODMIEJSKIE PERONY DALEKOBIEŻNE SCHODY RUCHOME

UL. PODWALE GRODZKIE DWORZEC KOLEJOWY P K.R UL.3-GO MAJA DWORZEC AUTOBUSOWY P K.S

Rzut na p o zio m ie tunelu

1 - hall
2 — kasy b ileto w e
3 — p rzech o w a ln ia b a g a żu
4 — kiosk „Ruchu11
5 — kabiny telefon.
6 —k o t ł o w n i a
7 —s k ł a d op a łu
8 - pom. techn.

Rzut parteru

1 - hall wejściowy
2 — kasy biletowe
3 — przechowalnia bagażu
4 — kuchnia z zapleczem
5 — biuro
6 - po rtiernia
7 — mag. rzeczy znalezionych
8 — poczekalnia

491
czenie ze względu na bardzo małą po­ torami kolejowymi i ma wyjścia na wszyst­ W opublikowanym omówieniu Nagród Mini­
wierzchnię działki. kie perony dworca kolejowego oraz na ul. stra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Bu­
Pomieszczenie dla dyspozytora wysunięto z Podwale Grodzkie, dowlanych podkreślono, że trafna decyzja lo­
bryły budynku, zapewniając w ten sposób do­ — czwarta o szerokości 16 m znajduje się pod kalizacyjna i koncepcja funkcjonalnego roz­
brą widoczność stanowisk odjazdowych. ul. 3 Maja i wyposażona jest w 4-biegowe wiązania zadania projektowego pozwoliły na
ruchome schody w celu pokonania 9-metro- znakomite powiązanie w jeden węzeł komuni­
Konstrukcja budynku dworcowego wej różnicy poziomu. kacji wszystkich rodzajów transportu pasażer­
skiego tak zewnętrznego, jak i wewnątrzmiej-
Szkielet żelbetowy, częściowo stalowy, zapro­ Konstrukcja tunelu skiego, umożliwiając pasażerom bezpieczne
jektowany na siatce 6 X 18 m. Ściany piwnic przesiadanie się na dowolne środki transportu
z betonu wylewanego, ściany wyższych kondy­ Poniżej poziomu wody gruntowej - rama żel­ kolejowego i miejskiego. Wszystkie istniejące
gnacji wypełnione cegłą kratówką lub gazo- betowa typu „U ", umożliwiająca wykonanie linie komunikacyjne, tj. kolejowa dalekpbież-
betonem. Stropy nad piwnicą z typowych ele­ szczelnej wanny. Ponad poziomem wody grun­ na i podmiejska, autobusowa PKS dalekobież­
mentów prefabrykowanych, a w części admi- towej - przyczółki żelbetowe spięte przegu­ na i podmiejska oraz miejska autobusowa i
nistracyjno-socjalnej — strop DZ-3. Stropo­ bowo z konstrukcją nośną. Pod torami — pre­ tramwajowa, zostały spięte tunelem zapewnia­
dach nad salą kasową, poczekalnią i barem fabrykaty kablobetonowe (rozpiętość 10,8 m, jącym wygodne dojście do wszystkich wymie­
ze stalowych wiązarów kratowych o rozpiętości szerokość 2,6 m, wysokość 0,8 m) o przekroju nionych środków komunikacji. Dwupoziomowy
18 m + 6 m wsporniki. skrzynkowym, sprężone kablami typu Freyssi- budynek dworca autobusowego oraz tunelowe
neta. W międzytorzu — zmodyfikowane dźwi­ wejścia na perony autobusowe eliminują ko­
Tunel gary prefabrykowane typu ,,Kujon” o rozpię­ lizje między ruchem pieszym i kołowym. Za­
tości 10,8 m. Pod ul. 3 Maja — rama żelbe­ projektowana w sposób dotychczas nie stoso­
Tunel, łączący istniejące przejście pod ul. Pod­ towa zamknięta, dwuprzęsłowa o zmiennej wany przy tunelach stacyjnych konstrukcja
wale Grodzkie z nowym dworcem PKS przy ul. wysokości i rozpiętości przęseł. i technologia wykonawstwa pozwoliły uzyskać
3 M aja, składa się z czterech zasadniczych minimalną wysokość ustrojową mającą po­
części: Materiały wykończeniowe ważny wpływ na obniżenie kosztów. Architek­
— pierwsza o szerokości 9,5 m jest przedłu­ tura budynku współczesna i w pełni odpowie­
żeniem istniejącego przejścia pod ul. Pod­ W budynku dworcowym i tunelu użyte materia­ dnia do funkcji obiektu. Warunki terenowe,
wale Grodzkie, ły — granit, marmur, drewno — umożliwiają wymagające pokonania trudności wynikają­
— druga o szerokości 14 m mieści automaty eksploatowanie pomieszczeń bez zakłóceń po­ cych z ukształtowania terenu (12,5 m różnicy
biletowe i telefoniczne oraz kasę wymiany wodowanych częstymi remontami. pomiędzy tunelem a peronami dworca PKS) —
pieniędzy, wykorzystano uzyskując optymalne rozwiąza­
— trzecia o szerokości 10 m przebiega pod • nie funkcjonalno-użytkowe.

492
W szystk ie z d ję c ia wykonał i. O rliń ski
Głos w dyskusji
nad sprawą
aktualizacji
Karty Weneckiej stało, a także ustosunkowania się do prób od­
twarzania zniszczonych obiektów lub ich grup,
wić wytyczne dla złożonej problematyki prac
konserwatorskich. Szczególnie w zakresie pro­
podejmowanych jako odruch protestu prze­ blemu ochrony większych zespołów architek­
ciwko brutalnemu, niejednokrotnie celowemu tonicznych czy krajobrazowych sformułowania
pozbawieniu ich widomych świadectw kultu­ zawarte w art. 14 Karty Weneckiej są nazbyt
ralnego dorobku. ogólnikowe. Na dowód pozwolimy sobie przy­
Rezultatem międzynarodowych prac prowa­ toczyć jego treść:
dzonych w ramach UNESCO, obok Konwencji „Przedmiotem szczególnych starań powinny
Stefan Kwilecki Haskiej ogłoszonej w 1954 r., stało się opra­ stać się miejsca o wartości zabytkowej, celem
cowanie nowej Karty Konserwatorskiej, naz­ zachowania ich integralności oraz zapewnie­
Stanisław Latour nia ich uszanowania, ich zagospodarowania
wanej od miejsca jej uchwalenia „Kartą W e­
necką". Nad jej sformułowaniem pracowało i ich waloryzacji.
wielu specjalistów z czynnym udziałem przed­ Wykonywane przy nich prace w zakresie kon­
stawicieli Polski, szczególnie zaś prof. Jana serwacji i restauracji powinny kierować się
Zachwatowicza. > zasadami wyłożonymi w artykułach poprzedza­
Ideą przewodnią Karty jest troska o zachowa­ jących".
Publikowane wielokrotnie na łamach „Archi­ nie dla następnych pokoleń spuścizny minio­ Pod określeniem „miejsca o wartości zabytko­
tektury" wypowiedzi dotyczące tematyki kon­ nych wieków w formie jak najbardziej auten­ wej" można i należy rozumieć zarówno mikro-
serwatorskiej są z jednej strony niewątpliwym tycznej, nie zniekształconej lub wręcz nie sfał­ zespoły w formie np. zagrody, placu czy par­
odzwierciedleniem ciągle żywych problemów szowanej przez późniejszą działalność czło­ ku krajobrazowego jak i całe dzielnice sta­
związanych z ochroną artystycznego i histo­ wieka. romiejskie, bądź wreszcie grupy osiedli stano­
rycznego dorobku poprzednich pokoleń, prze­ Ta troska o autentyzm emanuje ze wszystkich wiących w regionie charakterystyczny krajo­
kazanego nam między innymi w zabytkowych rozdziałów Karty. Jest potęgowana świado­ brazowo czy historycznie zespół, podlegający
zespołach, z drugiej zaś konsekwencją sta­ mością opartą na doświadczeniu, że istniejący konserwatorskiej ochronie 1.
łych przemian w warunkach życia człowieka, dziś w rękach współczesnego człowieka po­ W każdym z podanych wyżej przypadków pro­
którym towarzyszy przebiegający równolegle tencjał i możliwości techniczne są w stanie w blematyka konserwatorska, operując różną

Wewnętrzny dziedziniec zamku w Trokach (ZSRR)

proces przekształcania jego środowiska, nie niezmiernie krótkim czasie zniszczyć cały do­ „skalą" albo kilkoma „skalam i" równocześnie,
omijający obiektów zabytkowych. robek przeszłości, względnie przekształcić go będzie wymagać odrębnego formułowania
Ciągła konfrontacja aktualnych potrzeb i dą­ świadomie czy podświadomie w sposób prze­ problemu dla poszczególnych zadań, które w
żeń estetycznych, wyrażanych we współczesnej kreślający całkowicie jego autentyzm. konsekwencji mogą się znaleźć w sprzeczności
cfrch itekturze, ze spuścizną minionych stuleci Idee zawarte w Karcie zostały ujęte w lap i­ ze sobą i z tezami zawartymi w innych arty­
wymaga stałej aktualizacji wzajemnego sto­ darny sposób w siedmiu rozdziałach i pię­ kułach Karty.
sunku, poszukiwania właściwego miejsca dla tnastu artykułach, w sformułowaniu możliwym Istotę tego problemu podnieśli w swym artyku­
historycznej architektury we współczesnym do przyjęcia przez wszystkich sygnatariuszy. le poświęconym Karcie Weneckiej autorzy —
świecie, a przede wszystkim określenia zasad, Karta Wenecka stanowi więc niejako między­ Andrzej Gruszecki i Waldemar Łysia k 2. Za­
na jakich ten stosunek i nasza ingerencja narodową „konstytucję” konserwatorską. D al­ warte w III części tego artykułu rozważania na
zmierzająca do zachowania bądź adaptacji sze precyzowanie jej treści, poparte ewentu­ temat konieczności zróżnicowania treści po­
zabytkowych obiektów czy ich zespołów powin­ alnymi przykładami, powinno w zasadzie na­ szczególnych form zabiegów konserwatorskich,
ny się opierać. Pierwszą próbą określenia sta­ leżeć do aktów wykonawczych, wydawanych w zależności od skali, jakiej zabiegi te doty­
nowiska w tej kwestii, podjętą w skali mię­ przez poszczególne rządy państw — sygnata­ czą, poparte interesującymi schematami gra­
dzynarodowej, była „Karta Ateńska Konser­ riuszy na użytek własny, z uwzględnieniem ficznymi, są na ogół przekonywające i po­
wacji Zabytków", uchwalona na konferencji specyficznej własnej’ tradycji, sytuacji i potrzeb. twierdzają się w działaniu praktycznym przy
konserwatorów w Atenach w 1931 roku, przy W konfrontacji z codzienną praktyką konser­ podejmowaniu tematyki związanej z restaura­
współudziale ówczesnego polskiego środowi­ watorską w okresie od 1964 roku, idee zawarte cją i rewaloryzacją starych miast.
ska konserwatorskiego, określająca podstawo­ w Karcie Weneckiej sprawdziły się całkowicie Prace restauracyjne prowadzone w takich ze­
we zasady konserwacji dóbr kultury. i zostały powszechnie przyjęte jako obowiązu­ społach, nie wykraczając nawet poza zakres
Sytuacja, jaka powstała po drugiej wojnie jące. Jednakże sformułowania poszczególnych prac podporządkowanych tej kategorii zabie­
światowej w wielu krajach na tle totalnego artykułów mimo swego ogólnego niejako nad­ gów, wymagają z reguły rozszerzonego zakre­
zniszczenia kulturalnego dorobku, wymagała rzędnego charakteru są, jak wiadomo pow­ su ingerencji w stosunku do poszczególnych
podjęcia intensywnych działań, zmierzających szechnie, już dziś niewystarczające, a w nie­ obiektów. Za przykład służyć tu może odbudo­
do międzynarodowej ochrony tego, co pozo- których wypadkach zbyt zawężone, aby stano- wa zabytkowego zespołu Starego Miasta w

494
Gdańsku, zabudowa wnętrza Rynku w Pozna­ Tak więc przedstawiona próba określenia c) wprowadzić odrębny rozdział ,,o odbudo­
niu czy restauracja zespołu fortyfikacji zamku współzależności między kategoriami zabiegów wie” rozumianej jako niezwłoczne odtwo­
w Trokach. Niejednokrotnie bowiem zabudowa technicznych w różnych skalach przestrzen­ rzenie znanego powszechnie i zniszczonego
typu plombowego, odbudowa, a nawet w pew­ nych powinna zostać ograniczona do zabie­ w drodze kataklizmu obiektu zabytkowego;
nych sytuacjach^rekonstrukcja jednego czy kil­ gów typu restauratorskiego z wykluczeniem stosowanie tego typu zabiegu miałoby cha-
ku elementów składowych w restaurowanym określenia „konserwacja” . Stąd też mechanicz­ .rakter wyjątkowy i mogłoby się odnosić do
zespole może wydawać się sprawą wręcz nie­ ne przenoszenie określeń dotyczqcvch zabie­ obiektów o szczególnym znaczeniu dla kul­
odzowną dla osiągnięcia założonego celu. gów odnoszących siię do poszczególnych obiek­ tury danego narodu czy kultury ogólno­
W prostocie zaprezentowanego systemu myś­ tów zabytkowych, z zastosowaniem niejako ludzkiej,
lenia kryje się jednak niebezpieczeństwo uza­ „współczynnika” z tytułu skali, nie wydaje się d) zmodyfikować dotychczasowy rozdział V do­
leżnienia - bądź wręcz podporządkowania - możliwe, a przynajmniej nie powinno wejść tyczący „miejsc o wartości zabytkowej” ,
zakresu zabiegów stosowanych w odniesieniu jako forma obowiązująca w Karcie. Wydaje wprowadzając do jego treści problematykę
do poszczególnych zabytkowych obiektów, te­ się naim, że uznana powszechnie potrzeba z zakresu urbanistyki i ochrony środowiska;
matowi naczelnemu, który zgodnie z przed­ aktualizacji tego ważnego dokumentu, poprze­ szersze ujęcie tej problematyki byłoby po­
stawionym schematem może się mieście cał­ dzona szeroką dyskusją toczącą się w zainte­ parte treścią rozdziału IV ,,o restauracji ,
kowicie w problematyce określonej jako „kon­ resowanych kołach, zarówno w Polsce jak uzupełnionego w sposób omówiony powy­
serwacja” , tyle że wyższego szczebla. Para­ i wśród innych sygnatariuszy Karty, powinna żej.
doksalną ilustracją występujących tu możliwo­ zmierzać przede wszystkim do jej uporządko­ Zaproponowane wyżej sformułowania nie pre­
ści różnej interpretacji mogłoby być np. zali­ wania i uzupełnienia, z pozostawieniem do­ tendują do miana ostatecznych. Mają one,
czenie domu projektowanego przez Bohdana tychczasowej formy „manifestu” . z pewością jak i wypowiedź poprzednia, cha­
Lacherta w Kazimierzu nad Wisłą w poczet za­ W uzupełnieniu tym powinno się znaleźć omó­ rakter wywoławczy, przypominający o potrze­
biegów wchodzących w skład konserwacji za­ wienie problemów dotyczących konserwacji bie szerokiej dyskusji na ten temat oraz o ko­
bytkowego miasta. Pryncypialna zasada „a u ­ i restauracji obiektów oraz zespołów zabytko­ nieczności podejmowania prób zmierzających
tentyzmu” , tak mocno reprezentowana w Kar­ wych, z uwzględnieniem współczesnych do­ do nowelizacji obecnego sformułowania Kar­
cie, mogłaby w tych warunkach ulec pewnemu świadczeń i możliwości technicznych, a także ty Weneckiej. Wydaje się przy tym, że wyniki
osłabieniu, stracić,siłę swej wyrazistości. Dla podejmowanych coraz liczniej prac w zakresie przeprowadzonej dyskusji powinny stanowić
uniknięcia nieporozumień, a także dla zacho­ ochrany środowiska. równocześnie materiał przydatny dla oceny
wania pewnej jednoznaczności pojęcia „kon­ obowiązującej u nas niewątpliwie postępowej
W szczególności wydaje się wskazane, aby: ustawy o ochronie dóbr kultury, uchwalonej
serwacja” , uważamy, że określenie to powinno
być wyłączone z rozważań na temat zróżnico­ a) w rozdziale III „o konserwacji” , zgodnie przez Sejm w 1962 r. oraz wydanych na jej
wania problematyki prac w zależności od skali z podaną już poprzednio propozycją, roz­ podstawie aktów wykonawczych, dotyczących
szerzyć temat dotyczący adaptacji i prze­ ochrony zabytków w Polsce.1 2
rozpatrywanego problemu.
Konserwacja zabytkowego zespołu czy regio­ mieszczania obiektów zabytkowych, a także
zabiegów polegających na wzmacnianiu
nu nie powinna znaczyć więcej niż suma za­
biegów konserwacyjnych zastosowanych w od­ ich substancji i struktury; ponadto wprowa­
niesieniu do poszczególnych obiektów wcho­ dzić do tego rozdziału określenie pojęcia
dzących w jego skład. Nie sądzimy więc np., „konserwacja” w odniesieniu do zespołu 1 Np. zespół Zam ościa, zespół obronnych rezydencji

żeby przedstawiona na rysunku nr 4 (s. 6) obiektów, ujmowanych w skali urbanistycz­ w dolinie Prądnika czy park krajobrazowy w Biesz­

w nr 1—2/74 „Architektury” , zamieszczonym nej bądź regionalnej, czadach.


2 Artykuł zamieszczony w numerze 1/2 mieś. „A rchi­
w tekście omawianego artykułu, k o n s e r ­ b) w rozdziale IV „o restauracji” wyodrębnić
1 omówić takie formy zabiegów, jaik ana- tektura” z 1974 r. pt. „Propozycje nowej wersji Karty
w a c j a ciągu zabudowy była warunkowa­
styloza, reimteg racja, rewaloryzacja oraz W eneckiej” . W artykule tym poruszone zostały dwa
na przeprowadzeniem przedstawionych obok
rozbiórki i uzupełnienia; przy omówieniu ro­ istotne zagadnienia dotyczące:
zabiegów restauracyjnych lub uzupełnia­
bót stanowiących temat tego rozdziału moż­ — uściślenia sformułowań oraz rozszerzenia nomenkla­
jących. Natomiast r e s t a u r a c j a takiego
na by ponadto podjąć próbę uwzględnie­ tury dot. zabiegów konserwatorskich wchodzących
ciągu, w którym występują ubytki, trudna jest
nia propozycji A. Gruszeckiego i W. Łysia­ w zakres prac określonych jako „konserw acja”
do zrealizowania bez uzupełnienia tych ubyt­
ka, dotyczącej zróżnicowania tematyki prac ii „re stau racja” :
ków, niezależnie od tego, czy nastąpi to w
w zależności od skali, w jakiej przeprowa- — wprowadzenia aneksu uwzględniającego specyfikę
drodze restauracji, odbudowy czy też nowej
wadzane są zabiegi, prac konserwatorskich w skali urbanistycznej.
budowy typu plombowego.

Stare Miasto w Gdańsku, ul.Długa - przed i po odbudowie. Fot. CAF


Podstawowym założeniem Karty Weneckiej jest zowanym wyżej podejściu do zagadnień kon­
konstatacja o potrzebie szacunku dla orygi­ serwacji, może spowodować niepowetowane
nału. Mówiąc jaśniej, uznaje ona utrzymanie straty w dziedzinie autentycznej spuścizny
materialnej struktury dzieła architektonicznego obiektów historycznych.
za rzecz podstawową. Jako dzieło sztuki, świa­
dectwo historii, zabytek powinien być należy­ Nie ulega wątpliwości, że zrekonstruowane zespoły
cie utrzymany i przekazany następnym poko­ staromiejskie spełniają ważne funkcje w sferze świado­
leniom. Pod pojęciem „świadectwo historii" mości społecznej. W arszawska Starówka utrzymuje
pojmuje się zarówno zabytek jako przykład więź z przeszłością, uczy narodowego patriotyzmu, do­

Karta W enecka odpowiedniego etapu myślenia architekto­


nicznego, jak i rozwoju techniki budowlanej,
wodzi zwycięstwa nad spuścizną wojny, jest monumen­
talnym aktem optymizmu i siły trwania w miejscu
jego funkcji społecznych, ideologicznych ftp. zwanym W arszawą. Uczy jednak także i prawdy po­
czyli o potrzebie Szesnaście artykułów Karty Weneckiej rozwija zornej - że wszystko można odtworzyć. W wyjątkowych
i uzasadnia metody działania, precyzuje wiele tylko przypadkach powoduje refleksję, że tamta re­
dyskusji pojęć i formułuje postulaty. konstrukcja była koniecznością, ale w normalnej prak­
tyce logicznym i gospodarskim zabiegiem jest konser­
W numerze 1—2/74 „Architektury" ukazał się w acja polegająca na utrwalaniu ważnych dla nas war­
artykuł „Propozycja nowej wersji Karty W e­ tości.
Lech Krzyżanowski neckiej” , napisany przez Andrzeja Gruszeckie­
go i Waldemara Łysiaka. Wystąpienie to wy­ W tej sytuacji decyzję redakcji „Architektury"
wołało gwałtowne reakcje kuluarowe, lecz w i publikację propozycji A. Gruszeckiego i W.
praktyce spowodowało jedynie trzy głasy pub­ Łysiaka oraz cały „zabytkowy" zeszyt 1-2/74
liczne („Architektura" nr 5/74) ustosunkowują­ uważam za udaną próbę zwrócenia uwagi na
Gdy 31 maja 1964 r. Drugi Międzynarodowy sprawy zasadnicze. Nie była Karta Wenecka
ce się do meritum sprawy i popierające w
Kongres Architektów i Techników Zabytków dyskutowana publicznie w Polsce, choć w wie­
gruncie rzeczy tezy zespołu autorskiego. Tym
przystąpił do głosowania nad projektami po­ lu krajach dyskusję taką przeprowadzono, cze­
samym, formalnie rzecz biorąc, można założyć,
stanowień i uchwał, pierwszym przyjętym do­ go dowodem są publikacje. Nie chce przez
że sprawa ucichła, kwestia przestała istnieć.
kumentem stała się Międzynarodowa Karta to powiedzieć, że tezy jej był nieznane. W wie­
Nie podjęto bowiem, mimo znacznego upływu
Konserwacji i Restauracji Zabytków i Miejsc lu kręgach fachowych trwały długie dyskusje,
czasu, próby polemiki, przedstawienia innych
Zabytkowych, zwana potocznie Kartą Wenecką. zgłaszano uwagi i uzepełnienia. Przykładem
założeń. A jednak problem istnieje i nie jest
Nazwę tę ustalono m. in. dlatego, aby nawią­ może być chociażby klimat twórczej dyskusji
bynajmniej dowcipem trafny rysunek „Polska
zać do pierwszego międzynarodowego ujęcia na Wydziale Architektury Politechniki W ar­
szkoła konserwacji" Wojciecha Wollaka, za­
spraw konserwatorskich w Karcie Ateńskiej szawskiej. Motorem tych działań był prof. Jan
mieszczony w zeszycie 1—2/74 „Architektury".
uchwalonej w 1931 r. Zachwatowicz, współtwórca Karty. Od dawna
Grono- ludzi mających związek z ochroną i konserwa­ odczuwano potrzebę podjęcia dyskusji na szer­
Uczestników spotkania weneckiego dzieliły nie cją architektury nie jest bynajmniej w Polsce wąskie. szym forum.
tylko lata od dokumentu z Aten. Bogatsi byli Nie są to bowiem tylko pracownicy urzędów konser­
o przemyślenia i praktykę, którą narzuciły im watorskich czy projektanci Pracowni Konserwacji Za­ Sens dyskusji polega na formułowaniu, aktua­
zniszczenia II Wojny Światowej. Reprezentanci bytków bądź też innych biur projektowych, którym lizacji i ścieraniu się poglądów. Czasami po­
krajów socjalistycznych, a zwłaszcza Polski, przypadły w udziale tematy zabytkowe. Są nimi rów­ woduje ona nowe, bardziej trafne sformuło­
przyjechali do Wenecji, aby przedstawić do­ nież pracownicy wydziałów architektury i gospodarki wania, lepiej dostosowane do aktualnych po­
robek wynikający z nie spotykanych dotąd mo­ komunalnej urzędów wojewódzkich, miejskich, powia­ trzeb. W każdym jednak przypadku dyskusja
żliwości realizacyjnych, które stworzył ustrój towych i dzielnicowych. Nie można pominąć wydziałów zmusza czytelników do analizy założeń i uza­
socjalistyczny i zaakceptowanie powojennego architektury politechnik i instytutów naukowyh, aby sadnienia postaw; już przez to spełnia pozy­
programu konserwatorskiego przez władze Pol­ dojśćć do grupy kilku tysięcy fachowców, którzy z ta ­ tywną rolę. Koncepcję A. Gruszeckiego i W.
ski Ludowej. Na kongresie weneckim dr Boh­ kiego czy innego względu mają wpływ na działanie Łysiaka charakteryzuje, udana w moim prze­
dan Rymaszewski przedstawił uzyskane już wy­ w sferze ochrony i konserwacji architektury. To oni konaniu, próba bardziej precyzyjnego sformu­
niki prac konserwatorskich prowadzonych w w trakcie codziennej działalności zawodowej decydują łowania wielu aspektów działania konserwa­
skali urbanistycznej. Były to rezultaty badań, o kierunku prac konserwatorskich — jest ich powyżej torskiego i poparcie ich konkretnymi przykła­
przyjętej i skutecznie zastosowanej metody tysiąca rocznie — oni też nadadzą kształt niemal dwu­ dami. Można oczywiście ich sugestii nie przy­
projektowania oraz wyniki trwających już prac dziestu zespołom staromiejskim, których modernizację jąć, lecz wymaga to uzasadnienia. Uważam,
na Starym Mieście w Toruniu. zaczyna się bądź to już realizować w skali 1 : 1 . Oni że istotnym osiągnięciem obydwu autorów jest
zadecydują o działaniu w skali kwartałów; ulic i poje­ nie tylko przedstawienie trafnych propozycji
Konserwacja zabytków, lapidarnie rzecz ujmując, jest i przypomnienie, jakie jest miejsce i znacze­
dynczych zabytków na terenie całego kraju. To im,
niczym innym jak jednym z praktycznych następstw nie konserwacji, a jakie rekonstrukcji. Nie
w latach dziewięćdziesiątych, pokolenie wchodzące
myślenia historycznego. Pom ijając stronę techniczną mniej ważnym faktem jest pobudzenie dyskusji
wówczas w życie będzie zawdzięczało spuściznę archi­
(badania, inwentaryzacje, w przypadku architektury, środowiskowej.
tektury zabytkowej.
projektowanie i wykonawstwo, dokumentacja powyko­
nawcza) nie wyraża ona nic innego jak uwidoczniony Daleki jestem od przeceniania zakresu i znaczenia
Jest faktem bezspornym, że świadomość zawo­ wspomnianej dyskusji, ma ona charakter zdecydowanie
w działaniu pogląd określonego pokolenia na przesz­
dowa tej grupy ludzi ukształtowała się w okre­ zawężony. Nadal nie istnieje u nas krytyka konserwa­
łość. Stąd właśnie wywodziła się purystyczna idea
sie wielkiej powojennej odbudowy lub w krę­ torska. Pod tym pojęciem rozumiem nie tylko publiczne
przebudowy zabytków architektury, aby doprowadzić je
gu zrekonstruowanych już miast, dzielnic i po­ uzasadnianie przedstawionych projektów realizacji kon­
do idealnego „czystego stylowo" stanu, w jakim chciał
jedynczych dzieł architektury. Nieodzowne serwatorskich, lecz i ocenę tych założeń, atak pole­
je widzieć Viollet le Duc. Nie z absolutu, lecz także
wówczas działania w sferze odbudowy i re­ mistów i obronę autorów. Casus Kazimierza nad W isłą,
z ówczesnych realiów wynikały założenia zachowania
konstrukcji zabytyków stały się dla nich oczy­ chwalebny i świadczący o zachowaniu pewnej dozy
dawnych budynków w stanie niezmienionym, epatowa­
wistą częścią rzeczywistości. Nie ma powodu, wrażliwości zawodowej, nie czyni jednak wiosny. Nie
nie się malowniczością ruin nie tkniętych ręką ludzką.
aby przymknąć oczy na fakt przemożnego tak dawno przecież „Perspektywy" piórem W aldem ara
Włoskie koncepcje „non metodo", zakład ające podej­
wpływu na naszą świadomość form architek­ Łysiaka podniosły zasadność decyzji odbudowy zamku
ście do każdego obiektu inaczej, lecz w grucie rzeczy
tury historycznej, zrekonstuowanych po wojnie. Krzyżtopór, który w praktyce niemal nie spełniał swo­
będące reakcją na brytyjską koncepcję Ruski na, też
Atrakcyjność tych budynków powoduje zatarcie ich funkcji i od wieków był malowniczą ruiną. Posta­
były oparte na realiach i przemyśleniach konserwato­
granicy między założeniami konserwatorskimi nowienie odbudowy nastąpiło, gdy nieopodal ginął
rów Italii. Przykładów takich można cytować w iele —
ochrony i remontu zabytków a rekonstrukcją, pałac w Czyżowie Szlacheckim, wybitne w kraju dzieło
każdy podbudowuje tezę o historycznym uwarunkowa­
czyli odbudową od nowa. Trudności technicz­ sztuki. Dziś, dzięki interwencji Bogdana Stypułkow-
niu koncepcji i działań konserwatorskich.
ne związane z utrwaleniem zdekapitalizowa­ skiego wytrwałego w w alce o zabytki (cykl „Zabytkom
nej struktury autentyku, połączone niejedno­ na odsiecz" w „Życiu W arszaw y"), wszczęto postępo­
W tych samych kategoriach naieży rozpatry­ krotnie z powierzchownie pojmowaną zasadą wanie prokuratorskie, aby wyjaśnić okoliczności dewa­
wać, jakże brzemienną w skutkach, powojenną opłacalności ekonomicznej remontu, w nie stacji pałacu. O pinia publiczna nie uzyskała jednak
tezę prof. Jana Zachwatowicza o potrzebie od­ mniejszym stopniu wpływają na przyjęcie ła ­ wyjaśnienia motywującego decyzję odbudowy Krzyż-
budowy celowo zniszczonych przez okupanta twiejszej technicznie zasady budowy od nowa. toporu.
zabytków architektury, zespołów staromiejskich Gorzką, lecz jakże trafną refleksją dzieli się
i o konieczności nadania historycznym budyn­ w'„Kulturze” nr 3/75, s. 14 prof. Jerzy Hrynie­ Jestem głęboko przekonany, że należy wyko­
kom nowych funkcji społecznych w nowych w a­ wiecki pisząc: ...dojdziemy, do tego, że naj­ rzystać zainicjowaną w „Architekturze” dysku­
runkach. Ta ostatnia teza wynikała zresztą, jak gorszy falsyfikat pseudozabytkowy stanie się sję nad Kartą Wenecką dla szerokiej wymia-
to podkreślał jej autor, z przemyśleń zespołu, walorem cenniejszym niż najlepszy przykład ny poglądów o miejscu zabytków architektury
który w okresie międzywojennym w Zakładzie współczesnej architektury. w krajobrazie kulturowym kraju, o zasadach
Architektury Polskiej Politechniki Warszawskiej i celach naszego działania w zakresie ochrony
dyskutował potrzebę włączenia spuścizny hi­ Sądzę, że ogromne zadanie inwestycyjne i konserwacji zabytków.
storycznej w rzeczywistość odzyskanej narodo­ i przychylny klimat twórcznych poszukiwań
wej niepodległości. Sformułowana po wojnie, Jakiekolwiek bowiem potrafimy znaleść uza­
stwarzają nie spotykane dotąd w Polsce szan­ sadnienia dla zamierzonych jeszcze rekonstruk­
w nowych już warunkach ustroju socjalistycz­ se architekturze nowoczesnej i że skutecznie
nego, nabrała ostrości i stała się jedną z fun­ cji czy daleko idących odbudów, jakiebądź są
odzyska ona swe miejsce w hierarchii warto­ ich wartości, będą to tylko surogaty wartości
damentalnych wytycznych w polityce konser­ ści. Mam jednak uzasadnione obawy, że owe
watorskiej. podstawowych zabytków, dalekie cienie auten­
przyspieszenie inwestycyjne, przy scharaktery­ tycznych dzieł architektury i budownictwa.

496
W zeszycie „Architektury" nr 3/1974 opublikowaliśmy wyniki powszechnego
konkursu SARP nr 519 na projekt hali sportowo-widowiskowej w Bydgoszczy.
Projekt hali Jak zawsze, posłużyliśmy się materiałami otrzymanymi od sekretarza organi­
sportowo- zacyjnego konkursu. Okazało się niestety, że organizatorzy konkursu przed­
stawili pracę nr 1, nagrodzoną II nagrodą, odmiennie niż wszystkie inne
-widowiskowej nagrodzone i wyróżnione projekty. Do materiałów pokonkursowych nie włą­
w Bydgoszczy czono tak podstawowych rysunków, jak przekrój i elewacje hali sportowo-
-widowiskowej. Zamiast tego dano przekrój i elewacje mniej istotnego bu­
dynku administracyjno-hotelowego. Taka prezentacja pracy nr 1 czyni ją
nieporównywalną z innymi projektami konkursowymi. Słusznie więc autorzy
Praca nr 1 tej pracy wystąpili z pretensjami, domagając się odpowiedniej rekompen­
nagrodzona !l nagrodą saty. W związku z tym uznaliśmy za konieczne dodatkowo opublikować pracę
w konkursie SARP nr 519 nr 1, korzystając z materiałów, które dostarczyli nam autorzy projektu. Dla
przypomnienia przytaczamy poza tym niektóre dane z warunków konkursu.

Autorzy jazdy zaprojektowano pod linią tramwajową.


Halę sportowo-widowiskową zaprojektowano
arch. Jan Dzierżko, SARP Warszawa w powiązaniu z odkrytym lodowiskiem. Sale
arch. Zbigniew Parandowski, SARP Warszawa specjalistyczne, hotel i administrację zgrupo­
wano w jednej bryle powiązanej z główną
K o n s u lt a n t konstrukcji
halą przejściem podziemnym.
jn ż. Wiesław Zach
Główna hala ma plan prostokąta z widownią
wokół płyty lodowiska i jednostronną główną
trybuną. Układ ten pozwala na łatwe prze­
Program użytkowy
kształcenie hali sportowej na salę widowisko­
„ Wielofunkcyjna hala sportowo-widowiskowa z wą i zachowanie dobrej widoczności w każ­
areną-lodowiskiem (60X30 m), widownią na dym przypadku. Służą temu rozsuwane sekto­
6500 miejsc i zapleczem. ry widowni oraz zwijany horyzont. Ściany
Zespół sportowych sal specjalistycznych z za­ zewnętrzne hali o konstrukcji stalowej wypeł­
pleczem: sala sportowa (48X24 m) z widow­ nia szkło refleksyjne. Starano się uzyskać ze­
nią na 800 miejsc, sala specjalistyczna do spolenie wnętrza hali z parkowym otoczeniem.
ćwiczeń siłowych i gier zręcznościowych (2 4 X Dach hali jest wsparty na czterech słupach
12 m), kręgielnia. umieszczonych w narożnikach areny oraz wa-
Zespół hotelowo-administracyjny: hotel na 100 haczowo na ścianie elewacji. Powierzchnia
miejsc, sale szkoleniowo-wykładowe z zaple­ dachu, podzielona na część środkową i płaty
czem, pomieszczenia administracyjne. boczne, tworzy pogrążoną nieckę obniżoną
Część techniczna: maszynownie chłodnicze, nad płytą areny.
rozdzielnie, warsztaty, magazyny, pomieszcze­ Konstrukcja dachu: modularna siatka prze­
nia socjalne dla obsługi. strzenna z prętów stalowych montowana na
Urządzenia terenowe: sztuczne lodowisko, ziemi i podnoszona w całości hydraulicznie.
boiska do gier małych oraz zieleń, drogi, par­ Przestrzeń konstrukcyjną dachu wykorzystano
kingi. na przeprowadzenie instalacji oraz urządze­
nia technicznej obsługi widowisk.
Sytuacja
Opinia Sądu Konkursowego
Teren o powierzchni ok. 5,5 ha położony jest Sytuacja
w centralnej części miasta pomiędzy rzeką Praca charakteryzuje się dużą zgodnością wy­
Brdą i wysoką skarpą (35-60 m wys.), u pod­ razu architektonicznego z przeznaczeniem 1 — hala sportowo-widowiskowa
nóża której przebiega trasa komunikacyjna obiektu, osiągniętą prostymi środkami. Układ 2 — zespół sal sportowych
przestrzenny poprawny, dobrze rozdzielono w 3 — hotel
(ul. Toruńska).
pionie ciągi piesze dla publiczności. Dobre 4 - administracja
warunki ewakuacyjne. Właściwe wkomponowa­ 5 - maszynownia chłodnicza
Opis projektu nie brył, równie proste jak rozwiązanie obiek­ 6 — lodowisko otwarte
Projektowane obiekty wkomponowano w fał­ tów kubaturowych. 7 — boiska
dę terenu wyznaczającą jednocześnie granicę Projekt daje duże możliwości, jeżeli chodzi o 8 — parking dla organizatorów (20 stano­
gruntów budowlanych. Ruch pieszy oddzielono wielofunkcyjne zadania obiektu. Jego real­ wisk)
ność wydaje się być oczywista i nie budzi za­ 9 — parking dla publiczności (350 sta­
od kołowego jeszcze poza granicą terenu, or­
ganizując parking przed linią tramwajową strzeżeń. Mimo wymienionych zalet obiekt ma nowisk)
przy ulicy Toruńskiej. Dojścia piesze oraz do­ zbyt mało indywidualnego wyrazu. 10 - przystanek tramwajowy
Rzut no poziomie wejść

498
Zespól administracyjno-hotelowy ze specjalistycznymi salami sporto­ Rzut na poziomie I piętra i rzut na poziomie II piętra
wymi. Rzuty na poziomie najniższym i rzut na poziomie parteru

Elewacje i przekrój hali widowiskowo-sportowej Elewacje i przekrój zespołu administracyjno-hotelowego

499
Jan Chmielewski
8.11.1895—I .XII. 1974

W dniu 1 grudnia 1974 r. zmarł architekt Jan Chmielewski, profe­


sor zwyczajny Politechniki Warszawskiej, człowiek, którego śmia­
ło nazwać można pionierem i czołowym fwórcq planowania prze­
strzennego w Polsce.

Jan Chmielewski już w czasie studiów na Wy­ Orderem Sztandaru Pracy II klasy, Krzyżem trum Warszawy jako zespołu obejmującego
dziale Inżynierii Lądowej i Wodnej oraz na Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Zło­ oba brzegi „doliny Wisły” . Na Jego też p ra ­
Wydziale Architektury Politechniki Warszaw­ tym Krzyżem Zasługi i Złotą Odznaką Odbu­ cach oparła się pierwsza po woinie wielka
skiej — w latach 1918—1930 — zafascyno­ dowy Warszawy, Złotą Odznaką TUP oraz inwestycja warszawska: Trasa W -Z, którą się
wany był problematyką organizacji przestrzeni wieloma nagrodami państwowymi i środowi­ do dzisiaj szczycimy.
dla potrzeb człowieka. Jego praca dyplomo­ skowymi, wśród których ostatnią była Honoro­ Wkład koncepcyjny Chmielewskiego w rozwój
wa na temat Skalnego Podhala była pierw­ wa Nagroda SARP za „wybitne zasługi dla planowania przestrzennego polegał także na
szym w Polsce kompleksowo pomyślanym stu­ rozwoju planowania przestrzennego w Pol­ szerokim rozumieniu ochrony przyrody. Dążył
dium w skali planowania regionalnego. sce” . on do tego celu przez tworzenie struktural­
Po ukończeniu studiów swoją koncepcję pla­ Tak w największym skrócie przedstawia się nych jednostek osadniczych wzdłuż osi wy­
nowania przestrzennego rozwijał Chmielewski zawodowy życiorys Jana Chmielewskiego. znaczonych przebiegiem środków transportu,
w zastosowaniu do regionu Warszawy. Te Jednak w chwili rozstania z Nim należałoby przeciwdziałaiąc w ten sposób chaotycznemu
dwa ukochane przez Niego tematy: W arsza­ podjąć próbę scharakteryzowania tego, co „rozlewaniu się” miasta i stwarzaiąc warunki
wa i Tatry przeplatają się - jak nić prze­ było Jego ideą przewodnią i co przekazał w dla ochrony walorów naturalnych. Był mistrzem
wodnia — w twórczości całego Jego życia. spadku polskiej szkole planowania przestrzen­ w zakresie podoorządkownnia form sztucznie
Do wybuchu II wojny światowej Chmielewski nego. Trudno jest w kilku zdaniach zawrzeć tworzonych pięknu krajobrazu polskiego —
był pracownikiem koncepcyjnym, a od 1936 r. całą przebogatą treść Jego bujnej osobowoś­ jednym z wielu przykładów teąo jest lokali-
kierownikiem pierwszego w kraju Biura Pla­ ci. inwencji twórczej i prawdziwej wiedzy. zacia schroniska w Dolinie Pięciu Stawów
nowania Regionalnego Warszawy. W czasie Aby w pełni ocenić Jego nowatorstwo, trzeba Polskich.
wojny, mimo że trzy razy więziony przez oku­ myślą cofnąć się wstecz, do początków urba­
panta. kierował jednym z działów Pracowni nistyki polskiej z lat dwudziestych, gdy ofi- W dobie, gdy na skutek skażenia środowiska
Architektoniczno-Urbanistycznei. zakonspirowa­ cialne plany zabudowy sporządzano na zasa­ człowieka postulaty ochrony i świadomego
ne} w Warszawskiej Spółdzielni Mieszkanio- dzie linii regulacyjnych, a planem obejmo­ kształtowania tego środowiska znaidują po­
wei na Żoliborzu. wano tylko niewielkie fragmenty miasta lub wszechny oddźwięk, warto uprzytomnić sobie,
Od pierwszych chwil powstawania Państwa co najwyżej jego obszar administracyjny. że Chmielewski był jednym z pierwszych, któ­
Ludowego Chmielewski cały swój zapał i wie­ Chmielewski już w swych pierwszych pracach rzy uczyli tej sztuki.
dzę poświęcił stworzeniu aparatu planowania wprowadził poięcie „niezbędnego i wystar- Ogromne są też zasługi Chmielewskiego w
przestrzennego, obeimuiącego swym zasiągiem czaiacego" obszaru objętego planem. W ten dziedzinie organizacji procesów planowania.
zarówno planowanie urbanistyczne i regional­ sposób wskazał na konieczność rozumienia W całei swej pracy: teoretycznej, praktycznej
ne iak i studia w skali całego kraiu. W la­ miasta wraz z iego otoczeniem jako społecz­ i dydaktycznej był wyrazicielem przekonania,
tach 1945-1949 był wiceprezesem i faktycz­ no-gospodarczej całości, którei przestrzenne że tylko zintegrowane rozumienie olanownnia
nym kierownikiem Głównego Urzędu Planowa­ zagospodarowanie wymaga rozpatrywania na prowadzić może do oożadanych efektów. Kon-
nia Przestrzennego. Po zlikwidowaniu tego tle obszaru wyżs^eąo rzędu. Dlatego, opra­ sekwencią tei zasady było zrozumienie istoty
Urzędu zaiał się praca teoretyczną i dydakty­ cowując plan Zakopanego, przeprowadzał współpracy międzydyscyplinarnei jako warun­
ka. W okresie od 1947 do 1965 r. był kie­ wnikliwe i wielostronne studia Tatr i Podta­ ku koniecznego dla powstawania i realizacji
rownikiem pierwszej w Polsce Katedry Plano- trza. Dlatego, w poszukiwaniu funkcjonalnego wszelkich koncepcji orqanizacii przestrzeni.
.wama Przestrzennego na Wydziale Architektu­ rozwiązania dla Warszawy, stworzył oryginal­ W myśl tych idei tworzył Chmielewski wokół
ry Politechniki Warszawskiej oraz podyplomo­ ną koncepcię Warszawskiego Zespołu Miei- siebie zespoły złożone z przedstawicieli wielu
wego. międzyuczelnianego Studium Planowa­ skieąo. Koncepda ta, choć powstała w latach dyscyplin wiedzy. Rozumiał, że tylko dzięki ta­
n a Przestrzennego. trzydziestych, zawierała już w zalążku podsta­ kiej współpracy wysiłki wszystkich składaia się
W ciągu długich lat swej pracy dydaktycz­ wowe elementy tego, co dziś określa się iako na coś więcej niż sumę indywidualnych wkła­
nej wychował wiele pokoleń ludzi, którzy po­ region zurbanizowany, a którego celem było dów.
świecili się problematyce planowania prze­ stworzenie możliwie najlepszych warunków ży­ Chcąc dziś utrwalić sobie w pamięci postać
strzennego. przekazując im cały swój zapał, cia, pracy i' wypoczynku, kanwą zaś, na któ­ Jana Chmielewskiego, zwanego przez przyja­
ąłeboką wiedzę i umiłowanie przedmiotu. rej opierała się zasada funkcjonalnej dekon­ ciół „Olafem ” , nie można poprzestać na wy­
W swei pracy iako teoretyk i wychowawca centracji miasta, był szeroko rozumiany układ liczeniu Jego ogromnych zasług dla urbanisty­
nigdy nie odrywał się od pasjonuiących go ciągów infrastruktury technicznej. Dla dziel­ ki polskiei, na przypomnieniu Jego genialnej
zadań praktyki. Był członkiem wielu specja­ nic mieszkaniowych zespołu miejskieąo oraz intuicji twórczei, konsekwentnej myśli teore­
listycznych komitetów Polskiej Akademii Nauk, dla zakładów przemysłowych poszukiwał Jan tycznej i przykładu, jaki sobą dawał. Trzeba
a przede wszystkim Komitetu Przestrzennego Chmielewski naidogodnie«szych lokalizacji, w także powiedzieć słów kilka o Nim jako
Zagospodarowania Kraju, do którego założe­ oparciu o wnikliwe analizy środowiska geo­ 0 człowieku i przyiacielu. Pasia, z jaką od­
nia walnie się przyczynił. Był też członkiem graficznego. Stworzył w ten sposób pierwo­ dawał się swej idei. i. autorytet, jaki sobie
wielu rad naukowych, zarówno na szczeblu wzór celowo zorąanizowanei aglomeracii zdobył, nie przeszkadzały Mu być niezwykle
centralnym, jak i wojewódzkim. Niestrudzenie, miejskiej, który wywarł swój wpływ na rozwój skromnym człowiekiem. Potrafił być oddanym
aż do ostatnich swych chwil służył swa cen­ myśli urbanistycznej w Polsce i który do dziś 1 lojalnym przyjacielem, a ponadto odznaczał
ną radą i pomocą wielu pracowniom urbani­ stanowi iej szczytowe osiąąnięcie. się czarującym poczuciem humoru. Dzięki tym
stycznym w całym kraiu i wszystkim, którzy Prace Chmielewskiego nad koncepcja Wiel- cechom rzucał urok na wszystkich, którzy go
sie po tę pomoc zwracali. kiei Warszawy nie ograniczały się tylko do otaczali.
W uznaniu Jego zasług z okresu I wojny wielkoiprzestrzennego jej ujęcia. Wskazywał, Takim, Olafie, chcemy Cię zapamiętać na
światowei otrzymał Krzyż Virtuti Militari, a w jak w ramach tej ogólnej koncepcji kształto­ zawsze.
okresie Państwa Ludowego wyróżniony został wać należy fragmenty stolicy, a zwłaszcza
wysokimi odznaczeniami państwowymi, w tym śródmieście. Jego ideą było traktowanie cen­ BOLESŁAW MALISZ

500
Kronika SARP Listy do redakcji
Kronika SARP

30 ROCZNICA WZNOWIENIA DZIAŁALNOŚCI Warszawy, Władysław Michałowski ze Szczeci­ Wyjaśnienia


SARP minęła 5 listopada 1974 r. Z tej okazji na, Jan Patalas z Olsztyna, Kazimierz Pie­
odbyła się w tym dniu w siedzibie Stowarzy­ chotka z Warszawy, Tadeusz Piela z Krako­ w sprawie
wa, Konrad Pławiński z Gdańska, Tadeusz
szenia w Warszawie u r o c z y s t o ś ć dekoracji 42
architektów-członków SARP i’ 20 pracowników Płończak z Poznania, Jakub Schróter z Opola, Karty Weneckiej
SARP od2 naczeniami państwowymi przyzna­ Józef Sigalin z Warszawy, Bohdan Skłodow­
nymi przez Radę Państwa na wniosek Prezy­ ski ze Szczecina, Roman Tunikowski z Wrocła­
wia, Jerzy Winiecki z Bydgoszczy, Stanisław Zamieszczony w nr 1—2/1974 „Architektury'
dium Zarzadu Głównego SARP oraz dekora­ artykuł „Propozycja nowej wersji Karty W e­
cji 30 architektów, członków SARP, odznakami Żuk z Rzeszowa, Henryk Żukowski z W arsza­
neckiej" wywołał, zgodnie z przewidywaniami
resortowymi przyznanymi przez ministra gos­ wy.
autorów, żywy oddźwięk i dyskusję. Ża wypo­
podarki terenowej i ochrony środowiska. wiedzi w tej sprawie serdecznie dziękuję. Jed­
Aktu dekoracji dokonał zastępca przewodni­ nak niektórzy dyskutanci sugerują, że inten­
Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski czącego Rady Państwa prof. Janusz Grosz- cją artykułu było wykazanie, iż Karta Wenec­
otrzymał Jan Wellenger z Poznania. kowski i podsekretarz stanu w Ministerstwie ka przeżyła się i straciła aktualność. Dlatego
Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska z całą mocą pragnę podkreślić, że Kartę W e­
Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski Czesław Kotela. W godzinach wieczornych od­ necką uważam nie tylko za odpowiadającą
otrzymali: Bogusław Chyliński z Warszawy, było się uroczyste zebranie Rady SARP. Wzię­ obecnym potrzebom, ale i wybiegającą w
Roman Hordyński z Gdańska, Włodzimierz ło w nim udział 10 uczestników Pierwszego przyszłość, co zostało zresztą powiedziane we
Marona z Krakowa, Halina Rychter z Krako­ Zebrania Architektów na Wyzwolonych Zie­ wstępie w.w. artykułu.
wa, Ryszard Trzaska z Warszawy, Bohdan miach Polskich, które miało miejsce 5 listo­ Myślą przewodnią artykułu było przypomnie­
Skłodowski ze Szczecina, Ludwika Smolicz z pada 1944 r. w Lublinie: Stanisław Bar° nj nie Karty Weneckiej, opatrzenie jej jasnymi
Warszawy (biuro Oddz.), Halina Solecka-Ja- Władysław Czerny, Czesław Gawdzik, Michał komentarzami i zaproponowanie poszerzenia
strzębska z Warszawy (biuro Oddz.). Kaczorowski, Marcin Kuśnierz, Bohdan La- zawartych w niej uwag dotyczących zespołów
chert, Władysław Łaparewicz, Eleonora 5e- urbanistycznych, aby w ten sposób wzmocnić
Złoty Krzyż Zasługi otrzymali: Barbara Borsa krecka, Józef Sigalin, Tadeusz Witkowski. oddziaływanie Karty wśród szerokich rzesz ar­
z Kielc, Zbigniew Głowacki z Bydgoszczy, He­ chitektów i utrudnić powstawanie interpretacji
lena Kunińska z Warszawy (biuro ZG), Kazi­ niezgodnych z jej duchem.
mierz Majewski z Lublina, Euzebia Przemyska- Uważam, że Karta Wenecka powinna być
-Brauner z Kazimierza Dolnego (DPTA), Kry­ przyjęta jako podstawa teoretyczna prac kon­
styna Wirbser-Piątek z Poznania. VII PLENARNE ZEBRANIE ZARZĄDU GŁÓW­ serwatorskich we wszystkich krajach, powin­
NEGO odbyło się w dniach 5-6 października na być komentowana i dyskutowana w celu
Srebrny Krzyż Zasługi otrzymali: Jan Dzierżko 1974 r. w Polańczyku w woj. rzeszowskim. Te­ lepszego jej przyswojenia i dostosowania do
z Warszawy, Ewa Krasińska z Warszawy, matem obrad w pierwszym dniu zebrania by lokalnych warunków.
Stefan Muller z Wrocławia, Waleria Niesłu- perspektywiczny plan zagospodarowania tere- Andrzej Gruszecki
chowska z Warszawy (biuro ZG), Wanda S a ­ nów górskich woj. rzeszowskiego na lata
fian z Bydgoszczy (biuro Oddz.). 1966-85, zatwierdzony przez Radę Ministrów
w styczniu 1969 r. Plan i związane z nim pro­
Brązowy Krzyż Zasługi otrzymali: Marek Bu­ blemy przedstawili: kierownik woiewodzkiej An expianatory
dzyński z Warszawy, Krzysztof Chwalibóg z pracowni planów regionalnych Tadęusz u-
Warszawy, Marian Fikus z Opola. dziński i główny architekt województwa rze­
notę to the article
Medal XXX-lecia Polski Ludowej otrzymali: szowskiego Leszek Humięcki. “Of Venice
Andrzej Brauner z Kazimierza Dolnego W drugim dniu obrad prezes SARP Henryk
(DPTA), Barbara Brukalska z Warszawy, W i­ Buszko przedstawił wyniki dwuletnich prac Charter”
told Czajkowski z Olsztyna, Stanisława Du­ dotyczących problemu kształcenia architektów,
a sekretarz generalny, Adam Kotarba, omowił According to the authors’ expectations the
dzińska z Rzeszowa (biuro Oddz.), Henryk article titled Proposal for the new version of
Dziatkowski z Zielonej Góry, Andrzej G alar przygotowania do Walnego Zjazdu Delegatów
SARP, który postanowiono zwołać w marcu Venice Charter (see „Architektura", 1—2,
z Rzeszowa, Wiesław Gruszkowski z Gdańska,
1975 r.* Poza tym powołano Komisję Koordy- 1974) has resulted in a vivid response and
Andrzei Hamada z Opola, Zbigniew Ihnato-
nacyjng d/s współpracy z wydziałami ‘archi­ discussion. In this connection I feel to be
wicz z Warszawy, Tadeusz Izbicki z Wrocławia, obliged to express my thanks to all those who
Mieczysław/ Janowski ze Szczecina, Zbigniew tektury i klubami studenckimi w składzie. . .
Szafer (przewodniczqcy), S. Baum, J. Chmie­ madę their contribution to discussion. Howe-
Karpiński z Warszawy, Wojciech Kasprzycki z ver, some readers suggested that it was in-
Poznania, Stefan Klajbor z Bydgoszczy, W an­ lewski, R. Fedorowski, M. Fikus, przedstawiono
przygotowania do udziału w VII Kongresie tended by the writers to show that the Venice
da Kołaczkowska z Warszawy (klub SARP),
Techników Polskich oraz przedyskutowano me- Charter ha5 played out and thus become
Jadwiga Kowalik z Kazimierza Dolnego obsolete. In view of the above suggestions
(DPTA), Mieczysław Krzywiec z Białegostoku, które sprawy organizacyjne.
I would emphasise that its is my sincere con-
Eugeniusz Małecki z Warszawy (biuro ZG), W zebraniu brał udział przedstawiciel Wy­ viction that the Venice Charter represents not
Edward Modrzejewski z Kielc, jStanisław Mur- działu Ekonomicznego KC PZPR. Bogdan Po­ only a document fully meeting the present
pławski, a w pierwszym dniu obrad uczestni­ reąuirements, but at the same time in many
czyński| z Krakowa, Sławomir Nowicki z Ko­ czyli: sekretarz Komitetu Powiatowego PZPR respects looking into the futurę which the
szalina, Daniel Olędzki z Gdańska, Zbigniew Andrzei Pienigdz i zastępca naczelnika po­ fact has been duły stressed at the outset of
OSszakowski z Krakowa, Włodzimierz Piątek wiatu bieszczadzkiego. Zdzisław Michnik, oraz the article in ąuestion.
z Poznania, Krystyna Piotrowska z Warszawy członkowie Oddziału Rzeszowskiego SARP. The central idea of that article was to re-
(biuro ZG), Tadeusz Ptaszycki z Krakowa, Fe­ Obradom przewodniczyli: w pierwszym dniu mind the Venice Charter, to make comments
liks Ptaszyński z Koszalina, Halina Rodak z prezes Oddziału Rzeszowskiego Andrzej G a ­ on it and to propose some extensions to
Warszawy (biuro ZG), Anna Sadowska z W ar­ lar, w drugim - prezes SARP Henryk Busz­ points concerning the urban setting thus
szawy (biuro ZG), Witold Skowronek z Wroc­ increasing the effectiveness of the Charter's
ko.
ławia, Ludwika Smolicz z Warszawy (biuro
provisions within the widest circles of archi-
Oddz.), Czesława Sobisiak z Poznania (biuro tects at the same time preventing the inter-
Oddz.), Irena Sulikowska z Warszawy (biuro
pretations opposing its spirit.
ZG), Helena Syrkus z Warszawy. Zdzisława
I am of opinion that the Venice Charter is
Świderska ze Szczecina (biuro Oddz.) Tadeusz
PREZES SARP HENRYK BUSZKO OTRZY­ to be adopted as a theoretical basis by res-
Witkowski z Lublina, Janusz Wyżnikiewicz z
Łodzi, Władysław Zbójna z Warszawy (biuro MAŁ HONOROWE CZŁONKOSTWO STO­ torers in all countries and that it should be
WARZYSZENIA ARCHITEKTÓW MEKSYKAN- commented and discussed with this aim in
ZG), Janina Żak z Krakowa (biuro Oddz.). view that its provisions could be better un-
SKICH, przyznane we wrześniu 1974 r. za wy­
Odznakę „Zasłużony Pracownik Gospodarki derstood and adapted to local conditions.
bitne zasługi w dziedzinie architektury.
Terenowej i Ochrony Środowiska1’ otrzymali: Andrzej Gruszecki
Wacław Bald z Łodzi, Henryk Buszko z K a­
towic, Józef Chmieliński z Zielonej Góry, Ma­
ria Chronowska z Krakowa, Jerzy Chronowski
z Krakowa, Zbigniew Filipow z Warszawy. Jan Informacje i sprostowania
Friedel z Katowic, Edward Grajewski z Kielc, W artykule „Łazienki północne" — umieszczo­
Janusz Grzegorzak z Katowic, Stanisław Jan­ nym w nr 6/1974 miesięcznika „Architektu­
kowski z Warszawy, Marian Kanoza z Białe­ ra" - wśród obiektów usługowych i gospo­
gostoku, Bogusław Karczowski z Warszawy, darczych została wymieniona kawiarnia przy
* Po późniejszych uzgodnieniach organizacyjnych usta­
Adam Kotarba z Warszawy, Wojciech Koziel­ placu Na Rozdrożu. W skrótowym przedsta­
lono, że Zjazd odbędzie się 15—16.XI 1.1975 r. — przyp.
ski z Koszalina, Jan Kozub z Krakowa, Sta­ wieniu artykułu zabrakło stwierdzenia, że sta-
red.
nisław Król z Lublina, Krzysztof Łachert z
nowi ona oddzielną towarzyszącą inwestycję. i jej twórcach, nie zaś usystematyzowany
Uzupełnienie to jest ważne, zwłaszcza że Słusznie! Wysoka ranga japońskiej architek­
i obiektywny podręcznik historii architektury tury wynika w ogromnym zakresie właśnie z
i projekt był wykonany oddzielnie, a autorami
nowoczesnej". Zdanie to jednoznacznie okre­ tych powiązań (co najmniej w tym samym
projektu kawiarni są architekci: Jerzy Cander śla istotę książki, którą powitać należy ze
(główny projektant) i Juliusz Marcinowski. stopniu, co z tak modnych charakterystyk
szczególnym zadowoleniem. Na taki właśnie formalnych). To dostrzeganie człowieka jako
Longin Majdecki prosto i potoczyście napisany, przekonywająco jednostki i jako grupy jest zresztą dla książ­
i sumiennie zilustrowany wykład o istocie ki Trzeciaka charakterystyczne. Dzięki takiej
Ze swej strony informujemy, że w zeszycie „A r­ i dialektyce rozwoju współczesnej architektury orientacji pojawiła się w masowo publikowa­
chitektury” nr 4/1975 zapoznamy Czytelników czekali od wielu lat studenci architektury i ar­ nym polskim piśmiennictwie monograficzna
z kawiarnią „Rozdroże” . Redakcja chitekci. Czekali także wszyscy, których archi­ praca, która nie jest jednym jeszcze expose
tektura bezpośrednio i pośrednio dotyczy i in­ tradycyjnych, estetyzujących czy technokra­
Niniejszym wyjaśniam, że nazywam się Fi­ teresuje. tycznych ujęć.
szer — a nie Fisher, jak to zostało wydruko­ „Przygody architektury XX wieku" składają się Rozważania na temat, czym w przyszłości naj­
wane w zeszycie 4/1974 na str. 147. Dziękuję z dziesięciu części. Pierwsze dwie poświęcone pewniej będzie architektura, zawarte są w
z góry za sprostowanie, łączę wyrazy sza­ są początkom współczesnej architektury. Spo­ ósmej i dziesiątej częściach książki. W czę­
cunku. śród lawiny mniej lub bardziej istotnych fak­ ści ósmej autor zwraca uwagę na możliwości
Jan Fiszer tów szeroko w literaturze przedmiotu opisa­ tkwiące w nowym podejściu, do materiału, wi­
nych potrafił autor wybrać najistotniejsze, któ­ dząc we współczesnych konstrukcjach łupino­
Serdecznie przepraszamy. Redakcja re rzeczywiście wytyczyły drogę rozwoju archi­ wych czy konstrukcjach opartych o wzory za­
tektury: zastosowanie żelaza, szkła, wkład in­ czerpnięte z natury — kształtowanie się „sty­
żynierów i konstruktorów, rolę secesji, znacze­ lu prawdy autentycznej". W części dziesiątej
nie takich twórców, jak Labrouste, przedsta­ natomiast pisze o tych czynnikach, które we­
wiciele szkoły chicagowskiej czy Horta. Ze dle przewidywań zdeterminują ewolucję ar­
szczególnym zainteresowaniem czyta się to, co chitektury i urbanistyki przyszłości. Determi­
• • ę . •, ■ • ■ ma Trzeciak do powiedzenia na temat prze­ nanty te widzi autor nie tyle w ewolucji upo­
ą .. ■ Książki o architekturze lotnego i trwałego w pośrednich implikacjach dobań i preferencji formalnych, co w zmie­
zjawiska secesji, czy rozwichrzonego, indywi­ niających się warunkach, w narastających la ­
dualnego geniuszu Gaudiego. Być może, winowo potrzebach, w nowych zadaniach pro­
przydałoby się więcej miejsca poświęcić Adol­ jektowych.
Dzieje fowi Loosowi. W sumie jednak dwie pierwsze Czytając ostatni rozdział książki odczuwałem
części książki przekonująco nakreślają wize­ pewien niedosyt. Odnosiłem nieprzeparte wra­
współczesnej architektury runek czasu, w którym kształtowała się for­ żenie, że rozdział ten powinien rozrosnąć się
muła architektury, aktualna w wielu aspektach w jeszcze jedną książkę. Byłaby to książka
na nowo odczytane do dzisiaj. o architekturze przyszłości, względnie o tych
0 ile dwie pierwsze części książki poświęco­ elementach czasu teraźniejszego, które wedle
ne są kształtowaniu się współczesnei archi­ współczesnego stanu wiedzy wpłyną w sposób
Andrzej Wojda
tektury jako sposobu myślenia o budowaniu, najbardziej istotny na przyszłość architektury.
odmiennego od tradycyjnego, cztery następne 0 architekturze przyszłości napisano już wie­
Od 1930 roku, kiedy wydawnictwo Propylaeen poświęcone są okresowi wczesnego jej roz­ le, to prawda. Ileż jednak w tym, co zostało
opublikowało jedną z najwcześniejszych, pod­ woju, krzepnięcia i walki o prawo obywatel­ napisane, jest archaicznego, estetyzującego
stawowych monografii „D ie Baukunst der stwa w XX wieku. Przejrzyście skonstruowany podejścia lub naiwnego zachłystywania się
Neunsten Zeit” Gustava Adolfa Platza, półki wywód prowadzi przez okres rozpowszechnia­ możliwościami techniki. Wydaje się więc, że
księgarskie zapełniły się najróżniejszymi i z nia się żelbetu (Perret, Maillart), samotniczą jeżeli można autorowi omawianej pracy coś
różnych pozycji pisanymi dziełami, poświęco­ twórczość młodego Wrighta, działalność sugerować, to właśnie próbę napisania sze­
nymi współczesnej architekturze. O pionierach Werkbundu i Bauhausu. ślepą uliczkę ekspre- rokiej, ujmującej istotę zagadnienia — a nie
tej architektury, od Williama Morrisa do W al­ sjonizmu, prace holenderskich grup Wendin- technokratyczno-formalną otoczkę - książki.
tera Gropiusa, pisał już w 1936 r. Nikolaus gen i de Stijl, romantyzm radzieckiej awan­ Dzieło takie mogłoby w jeszcze większym
Pevsner, kontynuując potem swą pisarską gardy pierwszych lat po Rewolucji Paździer­ stopniu wyrażać osobisty, możliwie szeroko
i naukową pracę z właściwą sobie sumienno­ nikowej — aż do narodzin „stylu międzyna­ podbudowany stosunek do omawianych teraz
ścią i erudycją. W 1941 r. ukazało się fun­ rodowego". Te części książki charakteryzują zagadnień. Swoją ostatnią książką autor do­
damentalne dzieło Giediona — „Przestrzeń, się elastycznie potraktowaną zasadą chronolo­ wodnie wykazał, że jest w stanie podjąć się
czas i architektura". Dziesięć lat później - gicznego następstwa wydarzeń i faktów roz­ takiego trudnego zadania i doprowadzić je
we Włoszech — Bruno Zevi opublikował „Sto- wojowych. Autorowi nie chodzi jednak o chro­ do końca.
rici dell' Architettura Moderna", książkę rów­ nologię, lecz o sprecyzowanie najgłębszych Należy stwierdzić, że „Przygody architektury
nie cenną co irytującą przez nasycenie iej treści, kryjących się za prostymi nieraz fakta­ XX wieku" są pierwszą opublikowaną w du­
autorskimi sympatiami i nienawiściami. Od mi. Owo poszukiwanie podtekstów, istoty żym nakładzie polską monografią współcze­
lat kilkunastu J. Jedicke wydaje w Stuttgarcie 1 motorów rozwoju współczesnej architektury, snej architektury światowej, napisaną z po­
swoje prace poświęcone dziejom współczesnej stanowi jedną z najcenniejszych wartości mysłem, czy — jak kto woli — z koncepcją.
architektury. Przykłady takie można by mno­ książki. Na podkreślenie zasługują takie pró­ Dla Trzeciaka osią i centralnym obiektem za­
żyć. by syntetycznych ujęć, jak np. określenie interesowania jest podmiot architektury: czło­
Jeśli chodzi natomiast o nasz rynek księgar­ kwintesencji nowej koncepcji przestrzeni w wiek. Architektura nie jest dla autora sprawą
ski, to wspomnianą wyżej książkę Giediona architekturze (s. 110), określenie relacji ar­ stylu czy mody. Jest przejawem rozwoju myśli
otrzymaliśmy w języku polskim dopiero w chitektury do podłoża historycznego (s. 147) ludzkiej, dążeniem nie zawsze najprostszą
1968 r., tzn. w 17 lat od chwili ukazania się czy relacji funkcja-forma w ramach funkcjo- 1 najłatwiejszą drogą do zaspokojenia po­
I wydania. Na pierwszą szeroko dostępną nalizmu (s. 170). trzeb jednostek i społeczeństw.
polską monografię współczesnej architektu­ Część siódma książki poświęcona jest posta­ Książka ma przejrzystą konstrukcję całości,
ry — „U źródeł architektury współczesnej” Pio­ ciom „wielkich" współczesnej architektury: tak jak i budowę poszczególnych wywodów
tra Biegańskiego - wypadło czekać do Wrighta, Mięsa Van der Rohe i Le Corbusie­ oraz sposób przeprowadzania analiz i syntez.
1972 r. Przed z górą 10 laty (w 1962 r.) opu­ ra. Eseje, wchodzące w skład tej części i te­ Materiał ilustracyjny jest bogaty i starannie
blikowana przez Wydawnictwo Techniczne Po­ matycznie związane z wymienionymi postacia­ dobrany, chociaż być może przydałoby się
litechniki Krakowskiej w aptekarskim nakła­ mi, ; zawierają szczególnie wartościowy ele­ nieco więcej zdjęć bardziej oryginalnych,
dzie 200 egzemplarzy praca Bohdana Lisow­ ment twórczej analizy tych cech twórczości zwłaszcza jeśli przedstawiają obiekty znane
skiego „Skrajnie awangardowa architektura Wielkich Mistrzów, które są dla nas szczegól­ powszechnie (np. dom na kaskadzie Wrighta).
XX wieku (1900—1914)" dotąd nie została nie cenne, i tych cech, których znaczenie prze­ Zaletą książki jest poza tym język: pozbawio­
udostępniona szerszemu kręgowi odbiorców. minęło. ny napuszonej pseudonaukowości, prosty, zro­
Tak więc wydana ostatnio przez Instytut Wy­ zumiały i ładny, operujący precyzyjnymi i jed ­
Dziewiąta część pracy Przemysława Trzeciaka
dawniczy „Nasza Księgarnia" praca Przemy­ noznacznymi określeniami.
poświęcona jest architekturze krajów, w któ­
sława^ Trzeciaka „Przygody architektury XX rych uformował się — używając określenia W sumie: powstała bardzo dobra i bardzo
wieku" wypełnia w pewnym sensie dotkliwą Giediona — „nowy regionalizm", innymi sło­ wartościowa książka. Trzeba teraz życzyć
lukę w polskim piśmiennictwie architektonicz­ wy - narodowy charakter architektury współ­ i czytelnikom, i autorowi, aby nie była to
nym, ukazując na 433 stronach tekstu obszer­ czesnej (Holandia, Finlandia, Japonia, Brazy­ ostatnia jego obszerna publikacja, dotycząca
ną panoramę dziejów współczesnej architek­ lia). Także i tutaj analizy Trzeciaka mają cha­ problemów współczesnej architektury.
tury, od jej trudnych dziewiętnastowiecznych rakter twórczy, niekiedy odkrywczy. Tak więc,
początków po czasy najnowsze. pisząc o Japonii, autor zwraca uwagę na
We wstępie do swojej książki Trzeciak pisze: związek współczesnej architektury tego kraju Przemysław Trzeciak: Przygody architektury XX wieku.
„Jest to opowieść o architekturze XX wieku z różnorakimi przejawami życia społecznego. IW Nasza Księgarnia, W arszawa 1974, s. 448, zł 105.—

502
Redagują zespoły korespondentów przy RU SZSP poli­
technik i wyższych uczelni plastycznych, działające
na wydziałach architektury i projektowania plastycz­
nego.

Redaktor Kolumny — Janusz Korzeń

Korespondenci:

GD AŃ SK WA — Zbigniew Pszczulny
GLIW ICE W A — Jan Kidawa
KRAKÓW ASP — Maria Tomal
KRAKÓW W A — Anna Franta
ŁÓ D Ź WA — Bożena Kostelecka
POZNAŃ PWSSP -- M arian Jańczak
POZNAŃ WA — Jarosław Pudliński
SZCZECIN WA — Piotr Jassem
W ARSZAW A WA — W iesław Stasiewicz
W RO CŁA W W A — Krzysztof Filipowicz

Projekt graficzny czołówki — Sławomir Lewczuk

Adres Zespołu K o o rd yn a cy jn e g o : RW SZSP Wydział


Architektury Politech niki Krakowskiej, 31-155 Kraków,
ul. Warszawska 24

KOLUMNA STUDENCKA NR 90

Modelowa
jednostka
mieszkaniowa

m arek c h o lew k a
WYDZIAŁ ARCHITEKTURY
POLITECHNIK! KRAKOWSKIEJ

Założenia wyjściowe

Jako temat pracy kursowej na VII semestrze miały odpowiadać obecnym i przewidywanym nie podano konkretnych warunków tereno­
otrzymaliśmy opracowanie pod kierunkiem w niedalekiej przyszłości warunkom demogra­ wych, w których jednostka mieszkaniowa miała
prof. Tomasza Mańkowskiego projektu mode­ ficznym w Polsce. Zespół osiedleńczy miał być być projektowana. Pozostawiono nam również
lowej jednostki mieszkaniowej o optymalnej powiązany dogodnym połączeniem komuni­ prawo wolnego wyboru technologii wykonania
powierzchni mieszkań i optymalnym ich stan­ kacyjnym z pobliskim centralnym ośrodkiem projektowanej jednostki, oczywiście z zastrze­
dardzie. usługowym, miejscami pracy, ośrodkami kul­ żeniem, żeby była ona realna w obecnych
Struktura wieku i zatrudnienia mieszkańców turalnymi itp. W założeniach lokalizacyjnych warunkach.

503
Dwukondygnacyjne mieszkania typu M4 Mieszkanie typu M3

Schemat układu mieszkań w modelowej je d ­


nostce mieszkaniowej: a - mieszkania typu
M3, b - mieszkania typu M4, c - mieszka­
nia typu M5-M6, d - mieszkania typu
M1-M2

Dwukondygnacyjne mieszkanie typu M5-M6

f_I __ i— r ' “"i * I


ifZD EIZZZZ3 r z iM r '

r a n sis jc z z iilis il

^
r™i d

505
504
Zasada kształtowania zabudowy Mieszkania uzyskały kształt klinowy z dłuższą jednostki i poszczególnych mieszkań. W przy­
ścianą południową, co tym bardziej podkre­ padku mojego projektu rozplanowanie jedno­
Opracowałem projekt jednostki mieszkanio­ śla ten kontakt, zapewniając równocześnie
wej przeznaczonej dia 455-485 mieszkańców. stki w kształcie półpierścienia daje wrażenie
większe ich nasłonecznienie. Wygięcie elewa­ organiczności, jest korzystniejsze w percepcji
Jednostka składa sie ze 120 mieszkań (45 typu cji, stosowanie lekkich ścianek osłaniających
M4, 30 - M3. 30 - M5-6, 15 - M1-2) zgru­ niż nudne, proste pudła wznoszonych u nas
loggie umożliwia pełne odizolowanie od są­ „bloków", od strony północnej zaś stwarza
powanych w 30 powtarzalnych segmentach (po siadów.
3 M4( 2 M3, 2 M5-Ó i 1 M1-2). Klatki scho­ wyraźnie zamknięte wnętrze gospodarcze.
dowe zaprojektowałem jako wolno stojące. Na Podniesienie wartości użytkowej mieszkań uzy­ Przesunięcia poszczególnych kondygnacji, sto­
parterach zlokalizowałem mieszkania typu skałem zarówno dzięki zwiększeniu powierz­ sowanie urozmaiconych elementów małej ar­
M5-6 i M1 -2, mające własne wejścia wprost chni użytkowej mieszkania o ok. 3 0 - 40 % w chitektury w postaci pergol czy skrzyń z zie­
z chodnika. Mieszkania te przeznaczone są porównaniu do obecnie jeszcze obowiązują­ lenią pozwala uniknąć monotonii w bryle
dla rodzin wielodzietnych czy dwupokolenio­ cych norm, jak i dzięki zastosowaniu obok i elewacji modelowej jednostki mieszkanio­
wych oraz dla osób samotnych, często star­ typowych urządzeń i instalacji także klimaty­ wej.
szych i dlatego zaprojektowałem je na najniż­ zacji i ,,ciągów" kominkowych.
szej kondygnacji, aby umożliwić ich mieszkań­
com jak najłatwiejszy dostęp do terenów zie­
lonych i rekreacyjnych. Konstrukcja i technologia wykonania
Zespół zlokalizowałem na terenie o łagodnym Jako zasadę przyjąłem, że nie powinno się bu­
spadku, pofałdowanym, w niedalekiej odle­ Z perspektywy trzech lat, które upłynęły od
dować na jednym osiedlu zbyt wielu tego typu
głości od pasma szybkiej drogi kołowej i zo­ powstania tego opracowania, uważam, że sta­
jednostek mieszkaniowych. W związku z tym
rientowałem na południe. Dojazd do wnętrz nowczo za powierzchownie potraktowałem w
nieopłacalne byłoby stosowanie prefabrykacji
projektowanych półpierścieni zabudowy zapew­ nim zagadnienia urbanistyczne, drobiazgowo
wielkopłytowej czy wielkoprzestrzennej. Dlate­
niają sięgacze zakończone dwupoziomowymi rozwiązując same mieszkania. Nie wyszło to
go też zaproponowałem wznosić projektowaną
porki-n go-garażom i. Drobne obiekty usług chyba całości mojej pracy na dobre. Jednak­
zabudowę w tradycyjnej technologii wylewa­
podstawowych i przedszkola zlokalizowałem że funkcja jednostki oraz poszczególnych
nia na mokro konstrukcji monolitycznej, ogra­
albo w obrębie parkingów albo na najniższej mieszkań wydaje mi się rozwiązana prawidło­
niczając prefabrykację do najczęściej wystę­ wo. Z kolejnymi zastrzeżeniami spotkać musi
kondygnacji jednostki mieszkaniowej. pujących elementów instalacji, loggii, galerii,
klatek schodowych itp. się także proponowana technologia wykona­
Zaprojektowałem wielostopniową zieleń na­ nia. Dziś widzę, że w większym stopniu nale­
wiązującą w swym układzie do kształtu pro­ żało wprowadzić prefabrykację.
jektowanej zabudowy i tworzącą indywidual­ Wyraz plastyczny jednostki mieszkaniowej
ne wnętrza i zamknięcia perspektywiczne. Kształt plastyczny proponowanej zabudowy
wydaje się chyba nadal atrakcyjny, należało
Kształtowanie bryły jednostki mieszkaniowej go jednak koniecznie podkreślić odpowiednio
Zasada kształtowania mieszkań jest wynikiem rozwiązań funkcjonalnych samej rozwiązaną kolorystyką elewacji.
Powierzchnie mieszkań w projektowanej jed ­
nostce przyjąłem zgodnie z przeciętną wielko­
ścią rodziny i jej potrzebami. Ze względu na
powszechnie obecnie stosowaną zamianę
mieszkań, nie przewiduję w swoim opracowa­
niu stosowania elastycznych wielkości powierz­
chni mieszkań.
W każdym z projektowanych przeze mnie
mieszkań wyróżnić można trzy zasadnicze stre­
fy funkcjonalne: część wejściowo-gospodarczą,
część ogólnomieszkalną oraz część sypialną,
która w mieszkaniach typu M4 i M5-6 mieści
się na drugiej kondygnacji mieszkania, co
umożliwia jej pełną izolację.
Dzięki przesunięciu poszczególnych kondygna­
cji w pionie — co ułatwiło mi zaprojektowanie
licznych galerii i loggii — oraz wygięciu zabu­
dowy w łuk uzyskałem kontakt projektowa­
nych mieszkań z otoczeniem i w wyniku ich
wzajemną, daleko posuniętą integrację.

506
allows for dlfferent types of buildings, with 11-storey and 8-storey blocks accompa-
nying the pedestrian route, and 16-storey point biocks concentrated near the district
Summary service entre, stressing its importance within the town.
Architektura — montbly review of The Association of Polish Architects — SARP 711.582(438)(079)
Gadów — Airport District in Wrocław. The design scheme awarded the first prize
in the competition for the housing district to accommodate 34000 inhabitants on
728:711.58(438) a site of 153 ha. The main element of the spatial composition is the pedestrian
M arcin Przytubski — Joint action. The author presents the activity of the Housing route accom panied by service facilites, and linking the service centre with the sports
Cooperatives Central Union — the chief housing devełoper in Poland — directed centre. it has the character of a Street interior and it is meant to help the inha­
at the improvement of residentia! environment by raising the quality of new housing. bitants to indentify themselves with the housing area, being something like a
fn the cooperatiye design offices „Inwestprojekt", operating sińce 1972, the chief „corso", a place where everybody can meet. The design concept is aiming at the
d e sig n e r represents the deveioper's interests, and the proiects for housing areas creation of new townscape of differentiated urban interiors. Also illustrated are two
take account of all the town planning, social and visual aspects and probiems, other design awarded mentions at this competition, for correct spatial concept, for
New large residentia! districts, designed for quickly deve!oping towns, are a sub- individuality of the dwellings' interiors, and also for the attempt to apply conse-
je c t which was not yet fully studied in Poland, therefore the author considers it ąuently a theoretical model of a housing estate to the particular situation of
necessary lo elaborate a social model for cooperative housing district, based on Gądów.
studies conducted by sociologists, psychologists, teachers, doctors, and ecoiogists.
711.58.001(438)
711.58:72.006(438)
Stefan Muller - A chance and the dangers. The author States that the new housing
Jerzy Gruchalski - Integrated studios. The cooperative inwestment and design ser- and town planning standards give a chance to obtain morę functiona! dwellings
vices operate sińce 1972 as one organization — the Design and lnvestment S e m ce s and better housing estates and districts, In order to take fuli advantage of this
Establishments „Inwestprojekt" with branches in all Voivodship and all cities of chance, correct Solutions should be sought for such compiex probiems as the forma!
voivodship status. The organization of the Establishments is based on design and expresslon of a building suitable for large-plate technology, the manner of lay-out
realization studios directed by chief designers — architects. The author of the and scalę of urban interiors, and the acceptab le limits of repet.tion of the adopted
article presents the wide scope of the studios activities śncluding prcgramming, pre archcitectural and urban theme. O ther important probiems inciude the manner of
paration of investments, design and works supervision for housing deve!opment. He soh/ing the services and school buildings within the housing neighbourhoods. The
also describes the directions for further impróvement of this new form of design and extensive tasks of building new districts and towns reąuire im mediate thorough stu­
deve!opment services, essential for comprehensive projects of residential districts. dies on these probiems,
711.58:301(438)
711.582(438)(079)
W aldem ar Siemiński — New inhabiianfs in new Estates. The author proposes a de-
Mikołaj Kopernika Estate in G liw ice. The results of the competition for a design
finition of a housing unit, saying „that it should be designed and developed with
scheme of an housing estate for 13500 to 18000 inhabitants on a site of 160 ha. The
the leading objective to help its futurę inhabitants to adapt to their new environ-
objective of the competition was to obtain study development plans for the housing
ment". The adaptation is possible when the inhabitant shall consider the estate as
area on a site of particular landscape value, and also to check the new town
„his own". To this end it is necessary to give the estate an individuał character,
planning standards. The competition Jury did not award the first prize. Illiustrated
w ell define its boundaries, organize the interior spaces with good landscaplng and
are ihe two entries awarded the second prize (ex a e ą u o ), and another entry which
site arch ite ctu re , maintain the human scalę and provide an attractive services pro-
has received a mention.
gramme. Also important is participation of the inhabitants in the spatial arrange
ment of the estate and correct organization of flats allotting. Finally the author 711.582(438)(079)
Rządz District Sn Grudziądz. Results of an open-entry competition for the project of
considers the probiems of the social model for the futurę housing units, on the
residential district on a site of 260 ha. The objective of the competition was to e la ­
basis of the present tendencies and in the aspect of the large number of people
borate the functional and spatial distribution of the programme, to determine the
migrating from rurai areas who will have to adapt themselves to the new housing
optimum number of inhabitants, to propose the spatial composition of development
conditions in towns.
and to establish the seąuence of implementation. The competition Jury did not award
711.582(438)
the first prize. Illustrated are the entries which received prizes and mentions. The
Zenon Nasterski - The cooperatiye housing deyelopment in W rocław. The new sites
post-competition recommendations stress the necessity for taking better ad\żantage
for housing areas to be deve!oped in Wrocław in the years 1976—1980, extend over
of the natural landscape conditions (location on the high bank of Yistula river).
8 sq.km. and are located in the western part of the town, with no existing technical
infrastructure facilities. The design project allows for 5 neighbourhoods provided with 711.582:69.002(438)
Marek Hryniewiecki - The design concept and the reaiity. The designer of Ustronie
ser/ice centres, and together having about 90000 dwelling rooms. The author presents
housing estate in Radom describes the changes which had to be introduced to the
the factors which have decided the selection of the site. The designs for the three
original design scheme, mainly because of the construction difficulties in the new
largest neighbourhoods are described in the foliowing articles.
Icrge-plate technology. These inciude: omission of the open bays in the ground
711.582:711.112(438)
fioors of the buildings which were to be spanned by in-situ concrete construction,
Kozanów Estate in Wrocław. The estate is planned for £3000 inhabitants on a site
lack of macro!eveIling of the site, expensive paving of the access roads instead of
of 116.6 ha located near the Odra river and a large parkland. The high bank of
making them of in-situ concrete, change in the programme for the structure of dwel­
the old valley divides the site into the northern low-laying part, and the Southern
lings. Neither the time Schedule nor the seąuence of implementation has been
one with good clim atic conditions. Two alternative deve!opment schemes have been
adhered to. The author formulates several conclusions which would help in avoiding
elaborated. O ne is based on the assumption that after site-Ievelling operations the
such changes in the futurę.
physiographic conditions shall become uniform over the whole area. The other eon
centrates all dwellings on the higher land, except for smali groups of flats for fa- 711.434:711.113:711.41(438)
m ilies with no children. Czesław Bielecki - The se m ce s network in Jastrzębie. The author describes the de-
711.582(438) feat of town planning and architectural concepts, based on the precise and hierar-
Nowy Dwór Estate in Wrocław. The estate is planned for 23000 inhabitants on chicai determination of the urban space by the designer. This is illustrated on the
a site of 68 ha, located on the outskirts of Wrocław, near recreational areas. The example of the town of Jastrzębie in the Rybnik C oal District. The rapid deyelop­
accepted principle was to design structura! housing units coresponding with the ment of the town and its housing (from 5000 inhs. in 1964 to 55000 inhs. in 1974)
organizational units of community life. The blocks of flots are grouped around large resułted in deiays in the construction of seryice facilities. There is a complete lack
green open space with recreational programme. The estate is the first one in W ro­ of the central types of seryices. The author presents his projet of the se m ce s net­
cław to be planned according to the new town planning standards. The design work for the town, rncluding the serv.ee centre, based on 108 m. X 108 m town
planning grid and 180 cm. architectural module. The projet is aiming at tfte inte-
gration of the incoherent urban space. with no attempt to determine the detaif
Solutions.

W ARUNKI PRENUM ERATY


C e n a prenumeraty krajow ej:rocznie 240.— zł Vona Fnedm an - H.rtory of a certain id e a . The author sums up 15 years develop
półrocznie 120.— zł ment of h,s idea of „m obile architecture*'. based on neutral infrastructure. which
kwartalnie 60.— zł “ f,lled £
b y .the£ “ ser* accordi"S to his needs and means. He has also classified
Instytucje państwowe, społeczne, zakłady pracy, szkoły itp. mogą zam aw iać prenume­ the works of his followers into four cathegories, depending on the creative partici-
ratę wyłącznie w miejscowych O ddziałach i Delegaturach „R uch" w terminie do pation m the deyelopment of the idea, and has summed up his own mistakes and
25 listopada na rok następny. achievements.
Prenumeratorzy indywidualni mogą opłacać prenumeratę w urzędach pocztowych . . . .. , , . 711.582.711.4.01(474.5)
i u listonoszy lub dokonywać wpłat na konto PKO nr 1-6-100020 — Centrala Kolportażu Łozdyna, res.dent.al d.strict in W ilno. The new district for 42000 inhs.. located on
Prasy i Wydawnictw „R uch", 00-839 W arszaw a, ul. Towarowa 28 (w terminie do 10 dnia particularly p.cturesque site, is diyided into 4 neighbourhoods, linked by a ring road
m iesiąca poprzedzającego okres prenumeraty). W‘|,~ 13 Ci^nnecte to fhe loca! streets. The site layout is distinguished by parti*
Prenumeratę ze zleceniem wysyłki za granicę, która jest o 40°/o droższa od prenume­ cutar y goo relations between the buildings and the rich configuration of land, and
raty krajowej, przyjmuje Biuro Kolportażu Wydawnictw Zagranicznych „R uch". 00-840 y u integration of the existing large green spaces. This gives the Lazdynaj dis­
W arszawa, ul. \Vronia 23, konto PKO nr 1-6-100024. trict an indiyidual and uniąue charakter.
Indeks 35214
Egzemplarze zdezaktualizowane można nabyć w Głównej Księgarni Technicznej, W ar­ «otr arandowski — The towns of Emil A illau d . Descripiion of the controvertial pro-
szawa, ul. Świętokrzyska 14. Bieżące numery miesięcznika ARCHITEKTURA są do n a ­ jet-ts by the French architect Emil A illau d : Grandę Borne estate near Paris, designed
bycia w Klubach MPiK „R uch" na terenie całego kraju. soleiy for the needs of the children, neglecting those of youth and grown-ups; and
SU B SC R IP T IO N S: $ 24, — per annum. Adress: Export and Import Enterprise „R uch", the estate of sky-scrapers in Nanterre, representing the concept of the „town-apart-
00-840 W arszawa 1, W ronia 23. Post Box 194. O ur bankers: Bank Handlowy S. A., ment of fully practical and utilitarian character, with no green open spaces.
W arszawa, Poland.
06.066:69/72(438)
ABON N EM EN TS: $ 24, — per annum. Adresse: Entreprise d'Exportation et d ’lmporfca- The prizes awarded by the M inister of Building and the Building M aterials Industries
tion „Ruch , 00-840 W arszawa 1, W ronia 23. Post Box 194. Notre compte: Bank in 1974 for the eminent achievements in architectural and building design. The first
Handlowy S. A., W arszawa, Pologne.
grade prizes were aw arded: in the field of industrial building for the completed
n O fln M C K A : IIOTuiMcaTfcCH mojkho bo B c e x OTftejieHHHx „CoiosneHaTM" project of „P o łan il" worsted anilan a spinning plant in Łódź, and in the field o f

I
generał building fo the completed project of , fO liv ia " spectators sport hall in des tendances actueiles, tenant compte du piobleme d^adpptation des grandes rricrs-
Gdańsk. ses de migrateurs de la cam pagne aux nouveiles conditions de logement dans les
727.55:62:747(438) villes.
Szczepan Baum — Technicians Club in Gdańsk. One of the designers presents the
711.582(438)
completed project, which was awarded the second grade prize by the Minister of Zenon Nasterski - Construction cooperative d'habitat a Wrocław. La nouvelle re­
Building in 1974. The building has a multifunctional programme of cultural, aidactic, gion d'expansion de la construction d*habitat a Wrocław au cours des annees
administrative and service character. The different functions are grouped into hori- 1976—80, sur une surface de 8 km3, est situee dans la partie ouest de la ville et
zontal arrangements, linked to the Iarge open-plan hall. The interiors represent an comprend les terrains non-armes. On y prevoit la construction d'un ensemble formę
eyam ple of correct selection of building m aterials, with fuli advantage taken of de 5 cites, equipees en centres de service et comprenant pres de 90 000 pieces.
their textures and forms. The e!evations in raw concrete and red brlck are well L'auteur presente les facteurs qui deciderent du choix de cette localisation. Les
biended with the surrounding historie architecture. projets des trois plus grandes cites sont presentes dans les articles aui suivent.
725.388(438)
711.582:711.112(438)
C ca ch station in Gdańsk. The project was awarded by the Minister of Building in Cite Kozanów a Wrocław. Cite pour 23 000 habitants sur un terrain de 116,6 ha, situe
1974 for the location and functional solution, which allowed for excelent connections a proxim:te de TO dra et d'un grand massif de verdure de parć. L'escarpe divise
between all the types of urban and long distance passanger transport within one le terrain en une partie nord, inverse, et une partie sud a conditions clim atiques
junction. The pedestiian tunnel provides the passangers with safe interchanges bet­ avantageuses. On avait elabore 2 variantes de conception spatiale. Selon la va-
ween railway and road transport. Placing of the ticket hall below the Street level riante A, apres la realisation des travaux de terrain, les conditions physiographiques
provided for safe access to all departure bays. This also allowed to cut down the seront eg ales sur tout le territoire. La variante B exclue la construction des loge-
size of the building on the very smali site availa b le between the hill and the rail­ ments sur des terrains inferieurs, a part une construction fragmentaire pour fam i Ileś
way tracks. Generaliy, the site conditions were taken fuli advantage of, and optimal sans enfants.
functional solution was achieved.
711.582(438)
725.826(438) (079)
Cite Nowy Dwór a Wrocław. Cite pour 23 000 habitants sur un terrain de 68 ha,
Project of spectators sport hall in Bydgoszcz. The entry no 1, awarded the second
situe aux peripheries de W rocław, a proximite des terrains de reereation. O n avait
prize in SARP competition no 519, and published in , .Architektura" no 3/1974, was
pris pour principe de projeter des unites d'habitat, a structure repondant aux unites
incorrectly illustrated in the drawings supplied by the organizers of the competition.
d organisation de la vie co!lective. A l'interieur de la cite se trouva une touffe de
The Editors have decided to publish additional illustration of entry no 1, using the
verdure destinee a la reereation. C'est la premiere cite de Wrocław projetee selon
m aterials supplied by the authors of the design.
les normes nouvelles. La construction est variee, les batiments sont ranges le long
72.025 du cours des pietons, et les ponctuełs a 16 etages, poses pres du centre de service
Stefan Kwiłecki, Stanisław Latour — Opinion referring to the discussion on the du quartier — sbulignent son importance a l'echelle de la ville.
actualization of the Venice Charter. In connection with the articie by A. Gruszecki
711.582(438) (079)
and W. tysiak in issue no 1—2/74, the authors say that the actualization of the Ve-
OuoFiier Gadów — Aerodrome a Wrocław. Projet, prime au concours pour un auar-
nice Charter shoud be aimed at introducing order and necessary supplements, but
tier de 34 000 habitants, sur un terrain de 153 ha. L'element principai de la com-
Ieaving the present form of the Chorted untouched. The authors present several
position spatiale est le cours de service pour pietons, liant le centre de service avec
proposals: to elaborate on the subject of adaptations and re-siting of monuments, to
le centre de sport. Le cours a le caractere d‘un interieur de rues, et devra servir
include in the notion of ,,conservation" larger groups of historie monuments, to dif-
de facteur d ‘identification des . habitants avec la cite, quelque chose comme un
ferentiate, within the subject of „restoration", such treatments as ar.astylosis, re-
corso, place de vie commune des habitants. La conception de la construction tend
integration etc., to introduce a separate chapter on ..rebuilding", and finally to
a la creation d'un nouveau paysage urbain, a interieurs urbanistes varies. On pre-
modify the part deaiing with ,,p!aces of historie va!ue" introducing subjects in the
senta aussi deuxi autres oeuvres, distinguees a ce concours pour une juste concep­
.scope of urban planning and environment protection.
tion spatiale et l'individua!isation des interieurs d‘habitat, ainsi que pour un essai
061.2:72(438)
d'application consequente d'un modele theorique de cite d'habitat, dans le cas
SARP Chronicie concret de Gadów.
378.972:728(438)
W YKU SZ — the students column. Marek Cholewka from the Department of Architec­ 711.58.001 (438)
ture at Gdańsk Technical University describes his studio work in the seventh term — Stefan Muller — Chances et dangers. L‘auteurs constate, que les nouvelles normes
the design for a model housing unit. The unit comprises of 120 dwellings, grouped donnent des chances d ‘obtention de logements plus fonctionnels et de m eilleures
in 30 repeatable segments. The loy-out of the unit in the form of half-circle gives cites et quartiers d'habitat. Afin de mettre cette hance a profit, il faut trouver une
the impression of organie arrangement, and by shifting the separate storeys back- solution reguliere des problemes aussi compliques, comme l‘expression formelle du
ward and foreward, the e!evations and the silhouette have escaped monotony. batiment conforme a la technologie de grands blocs, la faęon d'amenagement et
l‘echelle des interieurs urbanistes, ainsi que le dem arcage des limites de polycopie
de la tramę architectonique et urbanistę acceptee. Les problemes successifs consistent
a la resolutiorr des sen/ices et de la construction scolaire sur les terrains des cites.
Les grandes taches de construction de nouveaux quartiers et vil1es ex)igent une etude
Resume rapide, approfondie et detaillee de ces problemes.

Architektura — revue mensuelle de 1'Association des Architectes Polonais — SARP 711.582(438)(079)


Cite du nom de Mikołaj Kopernik a G liw ice. Resultats d'un concours pour une cite
de 13 5 0 0 - 18 000 personnes sur un terrain de 160 ha. Le but du concours consistait
728:711.58(438) a 1'obtention des conceptions d'etude d'amenagement spatial d ‘une cite d'habitat,
M arcin Przyłubski — Action commune. L‘auteur presente l‘activite de I'Union Centrale localisee dans une partie de la ville a paysage expose, ainsi que la verification
des Cooperatives de la Construction d ‘Habitat — investisseur principai d ‘habitat en de nouve!les normes urbanistes. Le Jury du concours ne decerna pas le l er prix.
Pologne — qui tend a 1'amelioration du miiieu d*habitation par rehaussement de la Presentation de deux oeuvres qui reęurent les ||®me prix equivalents, ainsi que d ‘une
qualite de la nouve!le construction d'habitat. Depuis 1972 fonctionnent des bureaux oeuvre distinguee.
de projets cooperatifs «lnwestprojekt», ou le projeteur generał represente les inte- 711.582(438)(079)
rets de l'investisseur, et les projets d'ensembles d'habitat sont elabores en tenant Guartier Rządz a Grudziądz. Resultats d'un concours ouvert, realise pour un projet
compte des problemes complexes urbanistes, sociaux et plastiques. Les nouveaux de ąuartier d'habitat sur un terrain de 260 ha. Le projet avait pour but l'e!abora-
grands quartiers d ‘habitat projetes pour des vi!!es a developpement ropide, presen- tion fonctionnelle et spatiale du programme, la definition du nombre optime d'ha
tent un probleme encore peu commun en Pologne, c'est pourquoi 1'auteur voit la bitants, la formation de la composition structurelle, ainsi que l'etablissement de la
necessite d ‘une prompte elaboration d'un modele social de quartier d'habitat coopć- successivite de la realisation du projet. Le Jury du Concours ne decerna pas le |re
ratif, base sur les recherches menees par les sociologues, les psychologues, les pe- prix. Presentation des oeuvres remunerees et distinguees. En conclusion on souligno
dagogues, les medecins et les ecologues. la necessite d'une meilleure exploitation des valeurs naturelles du terrain (situation
711.58:72.006(438) sur un haut bard de la W stule).
Jerzy Gruchalski — Ateliers integres. Les services cooperatifs d ’investissements et de 711.582:69.002(438)
projets composent depuis 1972 une organisation uniforme — Etablissements de Projets Marek Hryniewicki — Conception et realite. L‘auteur, concepteur de la cite d'habitat
et de Sen/ices d*lnvestissement «Inwestprojekt», active dans tout les palatinats et «Ustronie» a Radom, decrit les changements imposes a la conception primaire,
dans des villes choisies. L'atelier de projets et de realisation dirige par les pro- entre autres par les difficultes de realisation en nouvelle technologie de grandes
jeteurs — architectes generauxi, est la cellule fondamentale des Etablissements. L'au- plaques. C e sont entre autres: la liąuidatlon des claire-voies proposees pour les
teur presente la vaste sphere d ‘activite de l'ateiier, qui em brasse la conception des rez-de-chaussee des batiments, et prevues a la realisation en beton coule; le man-
programmes, la preparation des investissements, les projets et la surveillance de la que de macronivel!ement du terrain, la couverture des routes d'acces en p!aques
realisation des ensembles d'habitat, et esquisse les chemins de perfectionnement de cheres au lieu du beton coule; le changements du programme de structure des loge­
cette nouvełle formę de sen/ices de projets d ‘investissement, necessaire pour les ments dans la cite. La cite n'est construite ni en temps prevu, ni en successibilite
projets complexes des quartiers d'habitat. etablie. L'auteur formule ąueląues conctusions permettant d'eviter de pareils chan­
711.58:301(438) gements a !'avenir.
W aldem ar Siemiński — Nouveaux habitants de nouwelles cites. L‘auteur propose la 711.434:711.113:711.41(438)
definition suivante d'un ensemble d'habitat: <'C'est un ensemble projete et construit Czesław Bielecki - Centre et teseou de serwice de Jastrzębie. Sur exemple de la viIłe
dans l‘?dee de faciliter a ses habitants prochains l‘adaptation au nouveau miiieu Jastrzębie dans le Centre Charbonnier de Rybnik — 1'auteur decrit la defaite des con­
d'habitation». L'adaptation est possible au cas, ou Thabitant reconnait la cite ceptions urbanistes et architectoniąues, basees sur une rigoureuse et hierarchiąue
comme la sienne. Dans ce but sont indispensables: un caractere particulier et in- determination de 1‘espace par le projeteur de la ville. Le deve!oppement lmpetueux
dividuel de la cite, 1'accentuation de ses limites, l'humanisation des interieurs de de la viIle et de la construction d ‘habitat (1964 — 5 000 habitants, 1974 — 55 000 ha­
la cite a 1'aide de petites formes architectoniques, 1'entretien d*une petite echelle bitants) causa un retard dans la realisation des services, entre autres un manque
propre aux hommes, et un programme attractif de sen/ices. La meme importance complet de sen/ices d*interet urbain. L'auteur presente son projet du centre et du
presente la participation des habitants dans la formation de 1'espace de 1‘ensemble reseau de service de la vi!le, base sur le reseau urbanistę de 108 X 108 m et le
d'habitat, et 1'organisation convenable du peuplement. Pour terminer, 1'auteur con- reseau architectonique de 180 cm. Le projet tend a Tintegration de 1'espace urbairr
sidere les problemes sociaux des modeles de futurs ensembles d'habitat, a base reparti, sans prejuger les detoils de sa formation.

II
72.01 npeACTasjineT HHTepecbi HHBecTHTOpa, a npoeKTbi 3KHjibix aHcaMSjieii paspa-
Yona Friedman - H isioire d'u«e idee. L'auteur presente le bilan de 15 annees de GaTbiBaiOTCH c yneTOM KOivnijieKca rpaAOCTpoHTejibHbix, coH najibH bix u n jia -
devęloppement de son idee d‘«<architecture mobile^,basee sur l*infrastructure neutre. CTMtieCKHX IipoSjieM. IIpOeKTHpOBKa HOBbIX 3KHJIbIX paiiOHOB AJIH ObICTpO
rempiie seion ies besoins et les possibilites de i'usager. L'auteur divise les travaux p a3B iiB aioiaiixcH ropoAOB HBJiHeTCH nOKa Majio MCCJieAOBaHHOii b n o jib in e
de ses imitateurs et continuateurs en quatre categories, en dependance de l'apport TeMOH. B CBH3I1 C 3TMM 3BTOP CTaTbM BMAUT H e o 6X O A M M b I M n O B 03M 03C H O C T M
createur dans !e developpement de !‘idee, et totalise ses propres fcutes et obten- ę.'Kopee noAroTOBHTb o S ia e c T B e im y io MOAejib sciu io r o pawoHa, nocTpoeHHOro
n a KOonepaTHBHbix H an ajiax, MOACJib onw paioiityiocH Ha MccjieAOBaHiiH, n p o -
tions.
711.582.711.4.01 (474.5) B eA enn bie coEtnojioraM ii, ncnxojioraM H , ne^aroraM H, BpanaMM u OKOjioraMH.
Ouartier d'habitat Lazdynaj a W ilno. Ce nouveau quartier pour 42 000 personnes. 711.58:72.006 (438)
situe sur un terrain exceptionneI!ement pittoresque, est divise en 4 cites rehees par Ejkh rpyxajibCKH — MHTerpwpoBaHHbie MacTepcKne. H anim aa c 1972 r. ko~
un pourtour. d'ou sortent les rues locales, La composition du quartier se dlstingue onepaTHBHbie MHBecmijHOHHbie m npoeKTHbie 6iopo cocTaBjiHiOT eAimyio op-
par une etroite liaison des batiments avec le terrain, richement formę, et une soigneuse raHH3ai4Hio — IIpeAnppiHTHe n o npoeKTMpoBaHMio u iiHBecmnMOHHbiM y cjiy -
misę a profit des grands territoires de verdure existante, ce qui prete au quartier Laz- raM «MHBecTnpoeKT». Koropan AewcTByeT bo Bcex BoeBOACTBax m BbiAejien-
dynaj yn caractere specifique, individuel. Hbix ropoAax cTpaHbi. Ochobiibim haPOm «MH3ecrnpoeKTa» asjineTca npoeKT-
72.071.1:711.582:711.4.01(44) HO-peajin3aixiiOHHaH MacTepcKaa noA pyKOBOACTBOM rjiaBHbix npoeKTPipos-
Piotr Parcmdowski — Vi!3es d ‘Em ile A illaud. Description des oeuvres controversab!es innKOB — apxiiTeKTopoB. Abtop iiacTOHineri CTaTbn oToSpasKaeT himpokhm
de l‘architecte franęais Emile A illau d : de la cite sub-parisienne Grandę Borne, formee Anana30H AeHTejibHOCTn MacTepcKon, oxBaTbiBaioinnH iiporpaMMiipOBaHne,
uniquemenl sous point de vue du developpement psychique de i‘enfant, abstraction nOAroTOBKy iiHBecTimnn, iipoeKTnpoBaHHe n iiKBecTMmioHHbin HaA3op Haa
faite des besoins de la jeunesse et des aduites, ainsi que de la cite d'immeubles- peajin3ai4Piefi 3KHJibix KOMnjieKCOB. KpoMe Toro b isiacTepcKofi HaMenaiOTCH
-tours a Nanterre, devant realiser la conception de ville-appartement, a caractere nyTM AajibHeiiinero coBepmeHCTBdBaHiiH 3Tofi hobom (J)opMbi npoeKTHO-MH-
purement pratique, presque sans verdure.
BecTnnPioriHbix cjiy3K5, Heo6xoAHMori npn KOMnaeKCHOM npoeKTitpoBaHHH
06.066:69/72(438) 3KIIJIbIX paflOHOB.
Prix decernes en 1974 par le Ministre de la Construction et de 1'lndustrie des Matę 711.58:301 (433)
riaux de Construction, pour les plus eminentes obtentions dans le domaine des pro- BajibAeMap CeMinibCKH — Hosbie JKiiTejin hobbix paiiOHOB. Abtop npeA^a-
jets de construction et d łarchitecture. Les prix de l8r degre furent decernes: dans raeT cjiCAyion^ee onpeAejieTtne 3Kwioro KOMnjieKca: 3 to TaKoii komojiokc,
fe domaine de la construction industrielle pour un projet realise de filature d'ani- npn npoeKTMpOBaHnn w CTpoiiTejibCTBe KOToporo ochobhoh Mbicjibio 6bnio
tane peignee «Poianil» a Łódź, ainsi que dans le domaine de construction generale co3ABHPie ero GyAynniai TKniejinai HaAJie3Karu;nx ycjiOBnfł aflanTanini hoboiIc
pour un projet realise de halle de sport et de spectacle O iivia a Gdańsk. jKHjininriOM cpe^bi. TaKan a^anTannH B03M03KHa TOr^a, Kor^a 3KHTejiii coh-
727.55:62:747(438) TyT AanHbiM panoH cbohm, otohcagctbjihh ce6n c hhm. Ocyin;ecTBjieHiie 3TO
Szczepan Baum - Hotel du Technicien a Gdańsk. Un des projeteurs presente le pro­ nejui TpeSyeT HHAMBiiAyajibHoro n CBOeo6pa3Horo xapaKTepa pafiOHa, neT-
jet realise, qui obtint le l|&me prix du Ministre de la Construction et de I Industrie Koro ycTSHOBjieHMH ero rpairwn, ryMaHHTapn3anHii MHTepbepoB npn noMOinn
des M ateriaux de Construction, en 1974. Le batiment est un objectif a fonctions Majibix apxriTeKTypHbix qhopM, coxpaHeHHH Majibix jik>ackiix MacniTaSos,
multiples, de caractere culturel et instructif, ainsi que d'administration et de serv«- C03ASHMH aTrpaKiiHOHHOK nporpaMMbi ycjiyr. He MeHee Ba^KHOe SHanenwe
ces. La conception lonctionnelie consiste en groupement des fonctions en composi- iiMeer aKTMBHoe y^acTiie na-iTejiefi b npocTpaHCTBeHHOM {JjopMnpOBaHucf
tions horizontales. liees par un hall ouvert de grandę espace. Les interieurs presen- >KMjioro KOMiuieKca n npaBruibHaH opraHH3au;MH sacejierniH.
tent un interessant exemple de juste choix des materiaux de construction et d'une B 3aKjnoHeHire aBTop paccMaTpnBaeT npoSjieMy coijHajibHon MO^ejm 6yfly-
habile adaptation de leurs possibilites plastiques. Les elevations en beton brut et nj,wx 3KHJIbIX MaCCMBOB Ha OCHOBe B03HIlKai0Il];MX B HaCTOHmee BpeMH TeH-
brique rouge sont harmonieusement liees a I entourage historique.
Aeminii c yneTOM Bonpoca npMHopoBjieHiiH uipipokhx Mace npnniejibneB na
725.388(438) AepeBHM K HOBbIM KBapTHpHbIM yCJIOBMHM B TOpO^e.
G a re de PKS (Communication Automobile d‘Etał) a Gdańsk. L‘objectif obtint en 1974 711.582(438)
36HOH H acT epcK ii — K o o n e p a r a B H o e JKnjinmHoe CTpoiiTejibCTBO bo B p o n -
un prix du Ministre de la Construction et de 1'lndustrie des Materiaux de Construc­
7ia.Be. H O Bbni panoH S K c n a n c H ii ?KnjiHiii,Horo CTponTejibCTBa bo B p o itJiaB e
tion, pour la localisation et la conception de ia soiution fonctionnelle, qui permirent
b 1976— 80 r r ., 3aHMMaioni;nn njiom ;aAb b 8 k m 2, pacno jio^ ceH b 3anaAH O ii n a -
une excellente liaison en un noeud de tous les genres de transport des voyageurs,
c t h ropow a n o xB aTb m aeT HeapM wpoBaHHyio Te p p n T o p n io . TaM Sy^ eT c o s a a h
urbain et interurbain. Un tunnel rend surs les changements de place des voyageurs
panoH , c o c T o a m n n n 3 n a m M PiKpopanoH os, HacHHTbraaK>m nx npnMepHO 90
pour tous les moyens de transport ferroviaire et urbain. La localisation souterrame
des services fondamentaux des voyageurs assure 1'acces par le tunnel a tous les
Tbican 3KHJibix nGMemeHiiii, npnneM npe^ycMaTpiiBaeTca paa Heo6xoAMMbix
nyHKTOB oScjiyjKU BaH M H . abtop SHaKOMPiT c c^aKTopaMn, p e n in B iin iM n bo-
points de depart. Cette soiution permit aussi la reduction de ia masse du batiment
n p o c JiOKajiPi3an;HH p a iio n a . IIp o e K T b i x p e x K p yn H eM in n x M HKpopanonOB
et de la superficie occupee, a une toute petite parcel le entre le coteau et les voies npeacTaBJieHbi b HM2KecjieAyioinnx cTaTbax.
ferrees. La misę d profit des conditions du terrain permit 1'obtention d une optime
711.582:711.112(438)
soiution fonctionnelle et usagere.
725.826(438) (079)
B p o iiJ U łB C K H ii M M K p o p a iiO H K .o 3a H y s . K o 3a H y B p a c c n n T a H H a 23 T b i c a n n
n a c e j i e n n a n 3a H H M a e T n a o m a A b b 116,6 r a n o 6j i M 3o c T P i p e a n O a p b in 6o j i b -
Projet de halle de sport et de spectacle a Bydgoszcz. L'oeuvvre No. 1, qui obtint m o ro iia p K o s o r o M a ccn B a . E cTecTB eH H O H 3e M j i H H O n otkoc acjimt T e p p w T O -
ie ll®me prix au concours de la SARP no. 519. publiee dans le no. 3/74 de l‘«Archi- p m o H a c e B e p H y i o m i B e p c i i B H y i o n a c T b u H a K ) 5K H y i o n a c T b c xopohim m h kjim -
tektura*, etait improprement illustree par les dessins reęus des organisateurs du
M a T n n e c K P i M n K a n e c T B a M H . P a 3p a 6o T a H b i A B a B a p n a H T a n p o c T p a H C T B S H H o n
concours. C'est pourquoi la redaction jugea necessaire de presenter encore une KOHHemnm. B a p n a H T A n p e A y c M a T p p i B a e T , hto n o c j i e n p o B e A G H H H n e o 6x o -
A M M b i x p a ó O T < £ H 3H o r p a < t ) H H e c K M e y c j i O B n n 6y A y T b ochobhom H a B c e * T e p -
fois l‘oeuvre no. 1, en profitant des materiaux fournis par les auteurs du projet.
72.025
p w T o p m i p a B H O iie H H b ie . B a p n a H T B H e A o n y c K a e T C T p o i i T e j i b C T B O 3K n j i b i x
Stefan Kwilecki, Stanisław Latour — Voix dans ia discussion sur l'actualisation de
A O M O B H a x y A i n i i x T e p p i i T o p H H x 3a H C K J H o n e H K e M e A H H i m H b i x 3a c T p o e K ajih
la Charte de Venise. Comme suitę a Particie de A. Gruszecki et W. tysiak dans 6e3AeTHbix cynpy^KecTB.
le no 1—2/74, les auteurs affirment que Pactualisation de la Charte de Venise doit
viser a la mettre er: ordre et la suppleer, tout en reservant sa formę precedente.
MHRpopaiiOH H obbi R b yp bo B p o n n a se. H o b h ^ e y p paccnirraH Ha 23 tbi-
l e s auteurs avancent quelques propositions: Pelargissement du sujet d'adaptation
CHHK jKHTejieii. ByaeT samtMaTb 68 ra, Ha nepnc^epim B pom raea, b S jihsh
et de transiocation des monuments historiques; l'embrassement des plus grands
TeppHTopHfi pacnojiaraiom nx eooTBeTCTByraipHMH AanHŁiMM Ajia n a w iesca -
ensembles d'objectifs monumentaux par Pidee de conservation; la misę a part dans m ero OTflr>ixa. OcHOBHOił npHHmtn CTponTejibCTBa pa&ona - npoeKTHposa-
le sujet «restauration* des moyens comme anastylose, reintegration et autres; intro- Hiie CTpyKTypni.ix- » hjihihułix enm m u,, OTEeaasonmx opranH3apnonHMM
duction d fun chapitre partlculier sur la «reconstruction»; et enfin ia modification du
em nnm aM oOmecTBeHHOił 3kh 3hii . Bnyrpr, paiłOHa npe^ycMarpiiBaeTCH k om -
fragment concernant les «p!aces de valeur hisłorique», en introduisant les problemes naeKC aeaen .i, n p eWia3HaHCHHbiił « jih OTflfcix a ti p assaen eH u ft. Hobłi ^ s y n
du domaine d'urbanisme et de protection du milieu. aanseTCH nepr.tiM skmjiwm MMKpopaifohom B p o m ia sa , npoeKTHpyeMbm co -
\ 601.2:72(438)
r.aacHO hobbim HopMarstBaM. SacrpoiŚKa W(|)(J>epeHW poBaHHaH, 3AaHHa b U
Chronione de la SARP, 11 pacno.aosKCHhi b ^ ojib neiuexojtHOM Tpaccbi, a TOHerjHbie 16-OTa-
q 378.972:728(438)
acnbie noyta B033Bfirai0TCH b peHTpe o5cjiyxcHBaHHH paifoHa. no^rtepKHBaa
C clonne des eiudiants Wykusz. Marek Cholewka de la Faculte d'Archltecture de ero 3Ha«teiiHe b ropoacKOM MacmraGe.
1'Universite Polytechnlque de Gdańsk decrit son travail de cours du VII semestre -
projet d ‘une unitę d h a b ita t modele. L'unite se compose de 120 logements groupes
a 3 P«APOM. IIp o e K T OTMeneH I n p e a in e n b K O H K yp ce
dans 30 segments repetes. L'amenagement de l‘unite en formę de demi-bague fait
' ' M H c Tb ica n aM n HacejieHMH, 3aHMMaiOHJ[HPi 153 r a noB epxH O -
iinpression organique, et grace a la possibilite de deplacement des etages partlcu-
" * J 1 BHŁ™ 3,7TeMeHTOM n P OCTPaHCTBeHHon K O M no 3 niin ii HBjineTCH neuj;e-
liers, on evite la monotonie du bloc et de l'e!evation. " T P a ! Ca y cJI^r^, ~ K ) m a H oScjiysH iB aiO LA n fł rteHTp co cn o p T n B -
nnrTT,* 3Ta MMeeT x a P a K Tep yjiH H H oro MHTepbepa n AOJi^Ha n rp a T b
. -vropa OTOJKAecTBjiem iH s c n T e jie n c panoHOM, AOJiJKHa SbiTb neM t o
K o p co , M ecTa o 6 h h i x BCTpen n c6jra3KeHHH HacejieHMH. K o n n e m in H
Co#ep>fcaHHe CTPOHKI1 COACP5KHT CTpeMJieHne C03AaTb HOBbIH TOpOACKOM JiaHAHia(|)T
C p a .H o o a p a a n o H y p O a H n cm n ecK o n njiaH npoB K on. KpoM e to to npeACTaBJie-
ApxnTeKTypa — e^eMecaHHBiM 3KypHaji — opraH CoK>3a n o jit- iit>i eiii.e A se paooTbi, O TjinnnB H inecH H a A Jiescan ien npocTpaH CTBeH H on koh-

CKMX apXPITeKTODOB — C A P n HenmieM n iiHAHBMAyajibHbiM xapaKTepoM KBapTnpHbix MHTepbepoB. PaSoTbi


3 tii hbjihiot c o o o ii nonbiTK y nocjieAOBaTejibHOro npMMeHeHHH T eopeT nnecK ofi
MOAejin JKiuioro pan oH a b KCHKpeTHon ciiT yaH nn ToHAOBa.
728:711.58 (438) 711.58.001(438)
M apTHH I lp H J iy R c K ii — B 3a M M H a H 3;e H T e jii» H O C T r > . C t e t s h nocB H m ena A ^h - CTe<f>aH M n ju ie p — H la n cb i ii o n a cn o cT b . A bt o p yTBepacAaeT, hto HOBbie
T e jiB iio c T M I J e H T p a jiB H o r o c o i o 3a K o o n e p a T M B O B J K M J i n m H o r o c T p o w T e jiB C T B a — HopMaTMBbi co3AaioT m aH Cbi n a Gojiee cfayHKHiiOHajibHbie K B ap Tn p b i n G ojiee
r jia B H o r o ^ K M jir im n o r o p iH B e c T M T o p a b n o jib iiie , c r p e M H m y io c H y c O B e p n ie H - G jiaroycT poeH H b ie s a u ib ie p a n o n b i n K B ap Tajib i. R jir iicnojibsoBaH M H 3 t h x
cTBO BaTB K s a p T u p n y io c p e ^y n y re M n o B b im e H M H yposH H vl KanecTB a 3k h - m a n c o B c jiC A y e r HawTM n p a B iu ib H o e p e m e iin e t 3 k h x M H orocjioxcH bix n p o 5 -
jiw m H o r o C T p o M T e jiB C T e a . H a H M H a fl c 1972 r . A e iic T 3y i o T yxce K O o n e p a T M B H b ie jieM K a x 4>opMajibHbiM o Gjip ik 3A aH iia, cooTseTCTByioH^HM K p y n n o n a H e jib H o n
n p o e K T H B ie M acTepcK ne « V lH 3e c T n p o e K T » , r jia B H b in npoeK T npoB m uK K O T o p b ifi TexH O jiornH , cnoeoG G jia ro y cT p o n cT B a 11 M acn iTaSbi rpaAO CTponTejibH bix m h -

!!!
T fe p B e p O B , a TaK Ke 3 o n p e a e jie H M e r p a u M ij h o b to ph cm o ctm n p M H H T O ro apxH - TanH Oro GeTOHa m K p a cn o ro K iip n u H a , rapMOHMHecKn coneTaioTCH co c ra p M H -
T e K T o p H O -rp a A O C T p o M T e . iB H o r o 7 p ncym ca. K o n e p e A H b iM c y m e c T B e H H b iM npo- HbiM OKpyjKemieM.
G fre M a M n p M H a f l J ie ^ K U T cn o co 6 p e in e m iH so n p o ca y c jiy r u C T p o M T e jib C T B a 725.388(438)
u ik o j i n a T e p p iir o p n ii 3k m j ib ix paw oH O B. B a s K H b ie sana^m, c B H 33H H b i e c o A B T o G y cn a H c i a u m i s b rnaHbCKe. TnaiibCKM ii aBTOBOK 3 a ji Gbui b 1974 r. n p e -
C T p O H T e jJ b C T B O M H O B b IX 3KHJIbIX p a H O H O B H T O p O f lO B T p e 6y i O T y C K O p e H H O r O MMpOBaH MMHMCTPOM CTpOMTCJIbCTBa M npOMbllllJieHHOCTM CTpOMTejIbHbIX M3 -
A e T a jib H o r o H 3y n e H M H B b iiłie y n o M H H y T b ix n p o G jie M . T ep najio B 3 a M ecTopacnojionceHM e m K O H nenim io cpyHKHMOHajibHOro p e u ie -
711. 582( 438) ( 079) hmh , G n aro ^ a p n KOTopoMy np eK p acH O yB H 3 biBaiOTCH b oamh ^opoHCiibiii y 3 en
P a iiO H m m . H H K O jia a KonepH M Ka b r jiM B H ią a x . n p e A C T a B J ie n b i p e 3y j i b T a T b i B ce BM^bi n ac ca scM p cK o ro ro p o ^ cK o ro u 3 aro po^ H o ro rp a H cn o p T a . n o c T p o e ii-
KO H K ypcO B Ha npoeKT C T p o M T e jib C T B a paw oH a # j ih 13. 500— 18.000 n e jio -
t b ic h h HbiM T y H n e jib n pen o cT aB jiH eT n accaH cnpaM B 0 3 MO»cHOCTb 6 e 3 onacH O n e p e -
seK n jio iiia A b io b 160 r a . K o H K yp c C T a B M ji ceG e ije jib io c o 3A a T b n a y n H y i o Ca^KMBaTbCH M nOJlb 3 0 BaTI>CH HK)6 bIMM CpeflCTBaMM JKeJie 3 H0 A0 p 03 KH 0 r 0
K O H i^ e n H it K ) n p o cT p a H C T B e H K o ro o cbo g h m h t k m j io t o p a lo n a b s c m b o iim c h o m m ro p o ^ cK o ro Tp an crio p T a . P a 3 M em eHne ochobuoto oGcjiyncMBaHMH n a c c a -
nacTM ro p o w a , a TaKme np o sep M Tb ft r p a ^ o c T p o p i T e j i b H b i M H O p M a T M B .
h o b b i 3KMpoB n o # 3 eMjieM iio 3 BOjm eT 6 e 3 onacH O npoiiTM T ym ien eM k sceM n y H K -
^ se M 3 n p e ^ c T a B jie H H b ix paG oT n o jiy n H J iM 1 1 p a B H 03H a n H b i e n p e i m u , o ^ w a TaM OTnpaBjieHMH. B jia ro A a p a 3 TOMy mohcho Gbijio TaKBce yMeiibniMTb K y -
6b i j i a B b ig e jie n a j k io p m , a I npeM M M ne n p M c y f lM jiM . G a T y p y 3 aflaHPin n aacTpoeH H O ii noBepxHOCTM Ha oneH b ManeHbKOM y n a c T K e
711. 582( 438) ( 079) M esc^y B 3 ropbeM m 3K e jie 3 HO£opo:?KHbiMM nyTHMM. n p n CTpoMTejibCTBe oGT.eK-
P a iiO H > K o ii ^3 b r. rp y ^ 3e H ^ 3. 3y j i b T a T b i O T K p b i T o r o K O H ­
I Ip e f lC T a B J ie H b i p e Ta Gbuin n c n o jib 3 0 B anb i n pn poflH b ie y c jio s n a mccthoctm , b p e S yjib T a T e n e ro
K yp ca Ha npoeKT h c m j io t o M a ce M B a n jio m a u b io 260 r a . I J e j i b i o K O H K y p c a
b 6 bnio HaM^eno onTMMajibHoe 4 >yHKMMOHajibHO-nOTpe6 MTejibCKoe pemeHMe.
G b u io p a 3p a 6o T a T b c f jy H K M M O H a jib H O - n p o c T p a H C T B e H H o e p a 3M e m e H M e n p o r - 725.826(438)(079)
p a M M b i, y c T a B jie H M e o n T M M a jib H o r o H M C J ia H a c e j i e H H H , K O M n o ^ M n i i O K H a n n jia - IIpoeKT cnopTiiBHO-3pe;iM im ioro a a n a b B b iflro m n . OnyGjiMKOBaHnaH b N s
HM pOBKa 3a C T p O M K H H yCT 3H O B J i e H H e O H epe^ H O CTM npeTBO peH H H npoeKTa B 3/1974 «ApxxiTeKTypbi» paGoTa Na 1, KOTopyio OTMemiiM npeM M eii I I C T e n e H M
3K H 3H B . ^ K io p n K O H K yp ca H H K O M y H e . n p n c y n M J io i np eM M M . B b ijim npe^ cTaB - b KOHKypce C oio3a nojibCKMX apxMTeKTopoB N2 519, He Gbuia Ha^nencamMM
jie iib i H a r p a ^ K ^ e H H b ie m O T jiM H M B i H M e c H p a G o T b i. B c n e jia H H b ix nocne KOH­ oG pa 3 0 M npoMJUHOCTpMpoBana pncyHKaMM, nocTynMBniMMM ot opraHM3aTopoB
K ypca B b iB O ^ a x , y K a 3b i B a e r c H Ha iie o 6x o # n M O C T b G o jie e p a n M O H a n b H o ro m c - KOHKypca. B CBH3M C 3TMM pe^aMMH «ApXMTeKTypbI» COHJia HeOGXOAMMbIM
n 0J I b 303a H M H n p M D O ^ H b IX y C J IO B M M M eCTH O CTM (p a M O H p a C n O JIO S C e H Ha B b l- HOnojiHMTejibHO npe^CTaBMTb BbimeynoM HHyTyio paGOTy, w cn ojib 3yn M a T e -
c o ko m G e p e ry B n c n b i) . p n ajib i, n o jiy n en H b ie ot aBTopoB npoeK Ta.
711. 582: 69. 002( 438) 72.025
M apeK r p n iie B iiiiK it — K o H iie n i^ H H m a e M C T B M T e jib H O C T b . A b to p, npoeKTM - C'Te4 >3 H KBM.ieiiKM, C iaH M cnaB J l a i y p — Tojioc b ^MCKyccMM n o B o n p o c y
P o b h jm k 3K n j i o r o p a iio H a Y cTpO H e b Pa^O M e, m ir n e T oG n 3M e H e H M f i x b nep- aKTyajiM3ai^MM B e H e n n aH C K o ro y c T a s a . B cbh 3 m co CTaTben A . r p y m e iiK o r o
B O H a n a J Ib H O M K O H H e n n n M , B b I B a H H b IX , 3 B H aCTH O CTM , Tpy^ H O CTH M M , K O T O p b ie m B . JlbiCHKa b No 1-2/74 aBTOpbi yT B epaciiaioT , hto b iie jm x aKTyajiM 3 a ijn n
CBH 33H b I C npeTBO peH M eM B 3K M 3H B HOBOM K p y n H O n a H e jIb H O M T e X H O J IO r M M . B enenM aH C K oro ycT aB a c n e ^ y e T e r o ynopnflOHM Tb m nonojniM T b, coxpaH H H
C p e jiM npoHM X 3
B b i b iB a iO T Tpy^ H O CTM jiM K B M fla p M H n p e ,n jia r a e M b ix np ocB e- B ce 3Ke e r o T enepeniH iO fo cpopM y. A bt o pb i Bbi^BMraiOT p a n npe^nojK eH M M ,
TOB B 3
HM K H M X 3T a 2K a X , IIJ ia H n p y e M b IX M 3 M O H O J IM T H O r O O eTO H a, O TCyTCTBM e a M M enno: pacm n p M T b Teaiy a^anTan;MM n nepeMem,eHMH naMHTHMKOB C Tapn-
M a K p o H M B e jiM p o B K M TeppM TopM M , n p o K jia a K a n o ^ ije s f lH b iK nyTen M 3 ^opo- h m , p a cm n p M T b nonHTM e KOncepBan;MM, ox B aT b iB aa mm G ojiee K p y n H b ie k o m -
r o c T O K > in ;M X n jiM T b m c c to m o h o j im t h o t o G eTO H a, 3
M M e H e iiM e CTpyKTypnoM njieK C bl MCTOpMHeCKMX OGTjCKTOB, BblAGJIMTb B TCMe «peCTaBpaHMH» THKMe
nnaH M poBKM K sa p ra p . O T C T a io T n p e ,a y c M a T p M B a e M b ie TeM nbi C T p o M T e jib H b ix M epbi K ax aHacTM jio 3 , peMHTerpan;MH m a p «, bbcctm OTuenbHbiM p a 3 ^;eji o p e -
paG oT, a T 3K 2K e ne c o G n io u e H a onepe^H O CTb C T p o M T e jib C T B a panoH a. A bto p KOHCTpyKMMM» M HaKOHCM, MOAMCpMIHMpOBaTb (pparM eHT, KacaiOIMMMCH «MeCT
B b iA B M r a e T H e c K O J ib K O n p e ft jio H t e H M M b r t e jiH x npenoTBpam eH M H no^o 6H b i x MCTopMnecKoro 3HaaeHMH», bbohh npoGneM aTM Ky M3 o G n a c m rpanocTpoM -
3
M M eneH M M b G y^ ym eM . TenbCTBa m o x p a n b i cpe^bi.
711.434: 711. 113: 711.41( 438) 061.2:72(438)
^ le c jia s BenepKM — Ile n ip m ceT b y c jiy r b r. H cTH ceM G e. B CTaTbe npencTaB- Xp€HMKa COK)3 a nOJlbCKMX apXMTeKTOpOB
nen npoBan rp a # o c T p o M T e jib H b ix m a p x M T e K T y p H b ix KOHneni^MM, m cxoam b- 378.972:728(438)
1HMX M3 HeTKOM M M epapXM HeCKOM fleTepMMHai^MM npOeKTMpOBBUPlKOM r o p o ^ - B b iK y rn — C TyaeH H ecK aH cTpaiiM H Ka. M a p e K X o n e B K a M3 A p xM TeK TypH o ro
cK o ro n p ocTpaH C TB a — Ha npnM epe r . H cT n ceM G e b PbidHM HKO M y ro jib H O M OTueneHMH r^ a K b C K o ro nojiM TexHM HecKoro MHCTMTyTa o n n cb iB ae T cboio K y p -
O K p y re . B y p u b in p ocT ro p o w a m 3KM JiHiHHoro C T p o M Te jib C T B a (b 1964 r . — co B yio paGOTy n a V I I c e M e c ip e . 3 to n poeK T MO#ejibHOM jkpuiom e^MHMn;bi.
5 TbICHH 3K M Tejiefi, B 1974 — 55 TbICHH HCMTejieM) GbIJI npMHMHOM 3aMe^JieHMM O n a coctomt M3 120 K B a p m p , c rp y n n n p o B a H H b ix b 30 noBTopHioniM xcH c e x -
b o c y m e cT B jie H M M ce ra y c jiy r , b H a c r a o c T n n o jiH o r o OTcyTCTBM H y c j i y r oó- HMHX. HjiaHMpOBKa eflMHMMbl, — nOJiyKOJIblieBOM CpOpMbl — npOM3BO^MT
in e r o p o f lC K o r o 3H aneH M H . A btop B b ic T y n a e T c c o S c T B e H H b iM npoeKTO M no- BnenaTjieHM e n e ro to opraH M necKO ro, iipm hcm n y T e \ i nepeMenj;eHMH o r^ en b -
C Tpo eiiM H i;e n T p a m o6cjiyH CM B aioin;eM ceTM r o p o w a , onM paionj;MMCH H a r p a & o - HbIX 3Ta5KeM MOJKHO M3GeXCaTb MOHOTOHHOCTM B OG'beMHO-npOCTpaHCTBeHHOM
C T p o M T e jib iiy io c e T K y 108 X 108 m . m a p x M T e K T y p H y io c e T K y p a3 M ep o M 180 c m . C Tp yK Ty p e m cpaca^ ax.
B CBOeM n p o e K T e a B T o p CTpeMMTCH k M H TerpaiiM M p a 3 p o 3 H e H H o r o r o p o ^ C K o -
r o n p o c T p a H C T B a , n e B A a B a n c b b no^poGH OCTM m yT O H H e H n e n jia u M p o B K M .

72.01
M ona O pM ^ M aH — Mcto pkh o ^ H O ii M ^ eM . A bto p n p e A C T a B jin e T p e 3y j i b T a T b i Resume
15 J i e T P 33B M T M H CBOCM M ^ eM «M O 0M p b H O M a p X M T e K T y p b I» , O n M p a iO IH e M C H Ha
H e iłT p a jib H y io M H cp p acTp yK Typ y, K O T o p y io n o T p e G M T e jib B b in o jm a e T b coot-
Architekturo — Monatschrift des Verbandes Polnischer Architekten - SARP
B eTCTBM M CO CBOM M M nO Tpe 6i IO C T K M M M B 03M 03K H 0C T H M M . PaSO Tbl CBOM X nO -
C J ie ^ O B a T e jie M n n p o n o jin c a T e jie M # e jin T aBTop n a n e T b ip e K a T ero p M M b 3a B M - 728:711.58(438)
CM M O CTM OT MX T B O p n e C K O rO B K J ia f la B p a 3B M T M e M aeM , n O a b lT O J K M B a n c o 6- M arcin Przytubski - Gem einsam e Tdtigkeit. Der Verfasser steilt die Tdtigkeit des
C T B e H H b ie O H Im S K M M aO CTM K eH M H . 3 Zentrolverbandes der W ohnbaugenossenschaft — des Hauptinvestors des Wohnungs-
711. 582: 711.4. 01( 474. 5) fcaus in Polen — dar, die auf eine Besserung des W ohnungsmilieus im W ege der
^ K M J i o ii p a iio ii J lH 3a b i H a i i b B H J ib H io c e . H o b b im p a iłO H , p a c c H M T a H H b iii Ha 4 2 Qualitatsverbesserung der neuen Wohnungsbebauung abzielt. Bereits seit 1972 wirkt
T b IC H H M H a c e jie H M H .P a c n O J lO H C e H B M C K J IIO H H T e jIb H O 3K M B O n M C H O M M e C T e das Genossenschafts-Projektburo ..Inwestprojekt", wo der Generalprojektant die ln-
m aennTCH 4 A iM K p o p a iiO H a , o x B a n e H H b ix K O jib n e B O M a o p o r o i ł ,
Ha o t k o to po m teressen des lnvestierenden wahrt, und wo die Bearbeitung der Projekte der Wohn-
p a 3B e T B J I H K ) T C H y j I M I l b l . K 0M n 03MI^M 0H H a H n n a H M p O B K a ^ ,H a 3M H a a O T J I M H a e T - baugruppen, unter Berucksichtigung des stadtebaulichen-, gesellschaftlichen- und pla-
CH H a a jie n c a m M M c o n e T a H iie M 3a a H M M c 6o r a T b i M p e j i b e ^ J O M T e p p M T o p M M stichen Fragenkomplexes erfolgt. D ie neuen, gro(3en Wohnviertel, projektiert fur
M T H Z a T e j I b H b I M M C n 0J I b 30B a H M e M 60J I b H I M X M a C C M B O B M M e iO U ^ e M C H 3 e Jie H M . die sich rasch entwickelnden Stadte, bilden das in Polen noch wenig erforschte
3 n p M ^ a e T B c e M y p a i i O H y C B o e o 6p a 3H b m M H A M B M f l y a j i b H b i i i x a p a K T e p .
to Them a; aus diesem Grunde sieht der Verfasser die Notwendigkeit einer schnellen
72. 071. 1: 711. 582: 711. 4. 01( 44) Bearbeitung des gesellschaftlichen M odells eines Genossenschafts-Wohnviertels vor,
H e T p lla p a H f f O B C K M — Topo^ 3 S J io ^ a ( A i l l a u d e ) . O n n C a u b i n p o T M B O -
m m j ih gestiitzt auf die Ergebnisse der von Soziologen, Psychologen, Padagogen, Arzten
p e H M B b i e p a G O T b i B b i m e y n o M H H y T o r o c f > p a m j y 3C K o r o a p x M T e K T o p a : n o c e n o K und Okologen gefiihrten Untersuchungen.
P p a H fl B o p n n o # IIa p M 3 K e M , n o c T p o e H H b i n M C K j i i o H M T e j i b H o c y n e T O M p a 3B M - 711.58:72.006(438)
B a i o i i i ; e M C H n c M X M K M p e 6e H K a , c o B e p m e H H O H e n p M H P iM a n b o B H M M a H M e H y x c n Jerzy Gruchalski — Integrierte Werkstatten. D ie genossenschaftiichen lnvestierungs-und
M O J IO f le X C M M B 3p O C J I b I X , a T 3K 3 K e K O M n jie K C B b IC O T H b IX 3H a H M i i B H a H T e p Projektierungsdienste bilden seit 1972 eine einheitliche O rganisation, ndmlich die
K O T o p b iM n o j i 3 K e H H B j i H T b c o S o i l p e a j i M 3a iiM K > K O H i i e n i ^ i i M r o p o w a — a n a p T a - Projektierungs- und investierungsdienstanstalten ..Inweslprojekt*', die in atlen Woi-
M e H T a h iic t o n p a K T M n e c K o r o x a p a K T e p a m n e n m j m n i e r i H o r o 3e j i e H M . w/odschaften und ousgesonderten Stadten wirken. Die Grundzelle der Anstallen b il—
06. 066: 69/ 72( 433) det die Projektierungs-Verwirklichungs-Arbeitsstatte unter Leitung der Hauptprojekt-
IIpeM M M MMHMCTpa CTpOM TCJlbCTBa M IipO M blK U ieH U O C T H CTpO M TeJIbHbIX M aTC- tanten-Architekten. Der Verfasser steilt den weiten Wirkungsbereich der Arbeitsstatte
P M a n o B , n p M cyH t^ eH H b ie b 1974 r . 3 a B M ^ a io ra H e c H nocTM HteHM H b n p o e K T ii- dar, die die Programierung, Vorbereitung zur lnvestierung, Projektierung sowie die
poBanM M Ha ynacTK e C Tp o M T e jib C T B a m a p x M T e K T y p b i. npeM M M I CTeneH M lnvestitionsuberwachung der Realisierung von Wohnhauskomplexen durchfiihren, sowie
n p M c y s c fle H b i O T ^ e jiy n p o M b im jie H H O r o C T p o M T e jib C T B a 3a o c y m e c T B jie H M e auch die W ege der weiteren Vervollkommnung dieser neuen, bei der Komplexprojek-
npoeKTa n p n ^ M J ib H O - H e c a jib H O M 43a 6p n K M a H M J iH H b i « n o jiH H M jib » b J Io a 3,m tierung der Wohnviertel unumganglich notwendigen Projektierungs- und lnvestierungs-
a TaK xce O T^ eny o S n ie r o C T p o M T e jib C T B a aa p e a jiM 3a n M i o npoeKTa cn o p m B H O - dienste vorzeichnen.
“B p e j i M m i i o r o 3a n a « O j im b m h » b r^ a H b C K e . 711.58.301(438)
727. 55: 62: 747( 438) W aldem ar Siemiński — Neue Bewohner in neuen Siedlungen. Der Verfasser schlagt
llle n a n BayM — # o m rexHMKa b rAanbCKe. O ^ m h m 3 npoeKTMpoBn^MKOB n p e p - eine solche Begriffsbestimmung des Wohnungskomplexes vor: „D a s ist solch ein
CTaBjiaeT npeTBopeHHbin b xs:M3Hb npoeKT, k o t o p b i m Gbui b 1974 r. OTMeneH Kcmplex bei dessen Projektierung und Bau der Leitgedanke vorherrscht war den
npeMMeił I I CTeneHM MMHMCTpa CTpoMTejibCTBa m npoMbinnieHHocTM c t p o m - kunftigen Bewohnern die Anpassung an ihr neues Wohnungsmilieu zu erleichtern.
TejibHbix M aTepnanoB. nocrpoM K a h b j i h c t c h MHOrocpyHKHMOHajibHbiM oGneK- Móglich ist eine solche Adaptation, wenn der Einwohner die Siedlung ais sein eig e;r
to m KyjibTypHO-yneGHOro m # aflMMHMCTpaTMBHO-o6cjiyxcMBaioni,ero xapaK T epa. ansieht. Notwendig ist hierzu ihre Eigenart sowie der individuelle Charakter der
K om iem jH H cpyHKiiMOHajibHocTM 3aK jnoHaeTca b t o m , h t o cpyHKMMM r p y n n n - Siedlung, die genoue Festlegung ihrer Grenzen, die Verbesserung des Siedlungs-
pyiOTCH b n on ep eH H bix CMCTeMax, coeflMHeHHbix OTKpbiTbiM m n p oK on p ocT - inneren durch kleine baukunstlerische Formen, ferner durch Aufrechterhaltung eines
paHCTBeHHbiM x o j i j i o m . M HTepbepbi 3fl;aHMH h b j i h j o t c o G o m MHTepecHbiii n p n - kleinen, menschlichen M aBstabs und eines attraktiven Dienstprogramms. Ebenso wich-
Mep yaaH H oro n o ^ S o p a CTpoMTejibHbix M aTepnanoB m y M en oro n c n o jib 3 0 B a - tig ist die Teilnahm e der Einwohner an der Raumgestaltung des Wohnungskompiexes
h m h m x miacTMHecKMK B03M02KH0CTew. <I>acaAbi, BbinojiHeHHbie M3 ueoG paG o- und eine richtige Besiedlungs-Organisation. Zum SchluB erwagt der Verfasser die

IV
Entwicklung der Stadt und des Wohnbauwesens (1964 batte die Stadt 5,000 Einwohnet
Probleme *ines geselischoftlichen Modeils der kunftigen Wohnungskomplexe ouf der
und 1974 waren es dereń 55.000) hat eine Verspdtung in der Realisierung der Dienste
Grundloge der sich gegenwartig abzeichnenden Tendenz, unter Beriicksichtigung der
bewirkt, u.a. den vollstandigen Mangel an allgem ein stddtischen Dienstleistungen.
Anpassungsangelegenheit der groBen Einwanderungsmassen aus dem Lande m die
Dargestellt w iid vom Verfasser sein Projekt betreffs Zentrum und Dienstenetz der
neuen stodtischen Wohnungsbedingungen.
711.532(438J Stadt. gestiitzt auf das stadtebauliche Netz 108 X 108 m und auf das architektonische
Netz im AusmaB von 180 cm. Das Projekt strebt nach einem ZusammenschluB des
Zenon Nasterski - D as genossenschałtliche Wohnbauwesen in Wrocław. D ie neue
zerrissenen Stadtraumes, wobei Einzelheiten seiner Gestaltung nicht voreilig beur-
Expansionsregion des Wohnbauwesens 1976-1980 in Wrocław. von einer 8 km*-* groBen
Flachę liegt im Westteil der Stadt und umfaBt unbewehrte G elande. Dort wird ein teilt werden.
72.01
aus 5 Siedlungen bestehender Komplex, ausgestattet mit Dienstzentren entstehen
L,nd 90.000 Zimmer fassen. Der Autor stellt die Faktoren vor. die die Auswahi jener Yona Friedman - Geschichte einer Idee, Vorgestellt wird vom Verfasser eine Bilanz
Lokalisierung bestimmt haben. In den folgenden Artikeln werden die Projekte der der 15-jahrigen Entfaltung seiner Idee „m obile Architektur," gestutzt auf die neutrale
Infrastruktur die der NutznieBer konform mit seinen Bedurfnissen und Móglichkeiten
dre» groBten Siedlungen dargestellt. 711.582:711.112(438)
ausfiillt Er teiit auch die Arbeit seiner Nachahmer und Fortsetzer in vier Kategorien
Die Kozanów—Siedlung in W rocław. Vorgesehen ist die Siedlung fur 23 Tausend ein abhangig von dem schópferischen Beitrag zur Entwicklung der Idee, wobei er
Einwohner auf einem 116,6 ha groBen G elan de in der Nahe des O d ra -F lu sse s und seińe eigenen Fehler und Erfolge zusammenfaBt.
eines groBen Gebiets von Grunflachen. Eine Boschung teiit das G elan d e in einen lnver- 711.582.711.4.01 (474.5)
sions-Nordteil und einen Sudteil mit giinstigen klimatischen Bedingungen. Bearbeitet D as Lazdynaj Wohnwiertel in W ilno. D as fur 42.000 Personen erbaute Wohnviertel
wurden zwei Varianten der Raumkonzeption. In der A-Voriante wurde ange- liegt auf einem ausnehmend malerischen Terrain und zerfallt in vier Siedlungen,
nommen. daB nach Durchfiihrung der Terrainarbeiten die physiographischen Be­ verbunden im Umkreis durch einen Komplex von StraBen, von denen lokale Gassen
dingungen, im Grunde genommen, gleichartig auf dem ganzen G elan de sein obgehen. Die Komposition des Stadtteils zeichnet sich durch eine gute Bindung
werden. Die B-Variante schlieBt den Wohnbau auf einem G elan de von gerin- der Gebaude mit dem reichgestalteten Terrain aus und durch eine sorgsame Nut-
gerer Gute aus, auBer einer fragmentarischen Bebauung fur kinderlose Familien. zung groBer Raume von bestehenden Griinflachen. Diesem Umstand ist es zu ver-
711,682(438) danken, daB Lazdynaj einen eigenartigen, individuellen Charakter besitzt.
D ie Nowy Dwćr-Siedfung in Wrocław. Die fur 23,000 Einwohner auf einem 68 ha 72.071.1:711.582:711.4.01(44)
groBen G elande vorgesehene Siedlung wird an der Peripherie von Wrocław, in der Piotr Parandowski - Die Stadte von Emil Aiłlaud. Beschreibung der kontroversen
Nahe vor. Erholungsgebieten lokahsiert. Angenommen wurde der Grundsatz Werke des franzósischen Archifcekten Emii A illau d : die Pariser Vorortsiedlung Grandę
Projektierung von strukturellen Wohnungseinheiten entsprechend den orgamsa ^ Borne, gestaltet ausschlieBlich unter dem Gesichtswinkel der Kinderpsyche-Entwick-
schen Einheiten eines Gemeinschaftslebens. Man hat einen Griinflachenkomp ex lung, wobei die Bedurfnisse der Jugend und der Erwachsenen sowie der Hochhauser-
Erholungszwecke innerhalb der Siedlung erzielt. Es ist die erste nach en -Siedlung in Nanterre auBer Acht gelassen werden, soli eine Verwirklichung der Ap-
Normen projektierte Siedlung in W rocław. Die uoterschiedliche Bebauu g . . . pertementstadt-Konzeption von ausnehmend praktischem Charakter, fast ohne Grun-
und 8 geschossige Gebdude vor. angelegt Ićings des FuBgangerweges, un ie flachen, erfahren.
16 stockwerkhohen Punkthochhauser befinden sich on den Dienstzentren un unter 727.55:62:747(438)
slreichen ihre Bedeutung im MaBstab der Stadt. Szczepan Baum - D as Haus des Technikers in Gdańsk. E in e r d er Projektanten stellt
711.582(438)(079)
das realisierfe Projekt vor, d a s vom Minister fur d a s B auw esen &
D as Gqdow-StadtvierteI - der Flughafen in Wrocław. Gekrónt wurde das Projekt mit m ateriaI ie n -ln d u strie 1974 den P re is z w e i,e n G r a d e s e rh a l.e n hat. D .e s ,st e ,n mehr-
dem I. Preis im Wettbewerb urn den Bau eines Viertels fur 34.000 Einwohner auf dem funktionelłer B au von einem K u l.u r-S c h u .u n g sc h a ra H e r sa w .e emem V e rw a l ungs-
153 ha groBen G elan de. Der FuBganger-Dienstezug bildet das Hauptelement der und D ie n stie istu n g sg e p ra g e . Die funktioneMe K o nzep b an beruht au f der Funkt.ans-
Raumkomposition und verbindet das Dienstzentrum mit dem Mittelpunkt der Spor- gru p p ie ru n g in h o rizan fale A nordnungen mit e in e r affenen, graSraurmgen H alle.
tanlagen. Der Zugang hat den Charakter einer mneren G a sse und soli einen Faktor in teressan tes Beispiel einer treffenden Auswahi von
Die Innenraume bilden ein
der Identifizierung der Einwohner mit der Siedlung bilden, etwa in der Art eines B a u m a te ria lie n und einem geschickten Herausholen ihrer plastischen M óglichkeiten.
Korsos eines Ortes des Zusammenlebens der Siedlungseinwohner. D ie Bebauungs- Die im rohen Beton und rotem Backstein gehaltenen Fassaden verbinden sich har-
konzeption strebt nach Bildung eines neuen stodtischen Landschaftsbildes, das un- monisch mit der historischen Umgebung.
terschiediiche stddtebauliche Innenraume besitzt. Vorgestellt wurden auch zwei an- 06.066:69/72(438)
dere, im Wettbewerb preisgekrónte Arbeiten fur die eigentliche Raumkonzeption und Preise des Ministers fiir das Bauwesen und fur die Baumaterialien-łndustrie, zuerkannt
die lndividualisierung der Wohnungsraume sowie fur die Probe der konsekwenten 1974 fiir bervorragende Projektierungserfolge im Bereich des Bauwesens und der Ar­
theoretischen Anwendung des Wohnsiedlungs-Modełls in der konkreten Situatio chitektur. Preise des ersten G rades erhielten im Bereich des Industriebauwesens
fur die Realisierung der Anilan-Kammgarn Spinneri Poianil in Łódź sowie im Bereich
Gądow. 711.58.001(438)
des aligem einen Bauwesens fiir die Verwirklichung des Projekts der Spektakel-Sport-
Steton Mulier - Chances und Gefahren. Die neuen Nofmen de^ ® halle O livia in Gdańsk.
tasser feststellt. Chaneen out Erlangung » n .eh rfu n H .o n ellen Wohnun e ^ , 725.388(438)
c- U, U <ltndtvierleln. Um diese Chance crUszunutzen muBte man eine Der Bus-Bahnhof in Gdańsk. Erhalten hat das Objekt den Preis des Ministers fiir
,Bd i UX e ^ntscheiduTg soicHer zusommengesetzfen und vielschich,igen Prob- das Bauwesen und fiir die Baum aterialien-łndustrie 1974. Preisgekrónt wurde die
r;m eUffnden ,wie d tr formel"e Ausdruck des Gebaudes in eigentiimlicher Bedeutung Lokalisierung und Konzeption der funktionellen Lósung, die eine vorzugliche
zur GroBpIatten-Technologie, die Bewirtschaftungsweise und der M aBstab der stadte- Verbindung ałler Arten des auBeren und des lokaien Passagiertransports in einen
baulichen Innenraume, und die Bezeichnung der Grenzen der Vervielfaitigung des Knoten zulieB. Der Tunnei bietet den Reisenden ein gefahrloses Umsteigen in ein
angenommenen Architektur-Stadtebau-Einschlags. D ie folgenden wichtigen Probleme beliebiges Verkehrsmittel der Eisenbahn oder des stodtischen Transports. Die untenr-
sind die Art und W eise der Lósungen von Dienstleistungen und des Schulbauwessens dische Unterbringung der grundlegenden Bedienung der Fahrgaste ermóglich ihnen
ouf dem Gebiet der Siedlung. D ie groBen Aufgoben des Baus neuer N/iertel und durch den lu nnel einen sicheren Zugang zu ollen Abfahrtsstellen. Dieser Umstand
Stadte erfordern ein rasches und tiefgriindiges Studium dieser Probleme. hat auch zur Verminderung der Gebaudekubatur und der bebauten Flachę auf emer
711.582(438)(079) ganz kleinen Parzelle zwischen der Anhóhe und dem Eisenbahngele.se beigetragen.
D “ Nicolaus Kopetnicus Siedlung in Gliw ice. Die Ergebnisse des Wettbewerbs um Ausgenutzt wurden da die Gelarrdebedingungen und man hat dabei eine optimale
,C , 13.500—18.000 Personen auf dem 160 ha groBen G elan de.
Funktions-Nutzungslósung erzielt.
f j e .an9Sl r - ntif die Erlangung won Studien-Konzeptionen auf dem Gebiet
Der Mettbewerb z.e te d 6 " 9 9 ngelegt in einem landschaftl.ch eiponierten 725.826(438) (079)
de, Raumbewirtschaftung de S.e - stadtebauiichen Normen ab. D as Wett- D as Projekt einer Spektakel-Spoithalle in Bydgoszcz. D ie in der Monatsschrift „A rchi­
Teil der Stad. sowie auf Prutung der neuen ^ ^ beiden vorgelegten Ar_ tektura" veróffentlichte Arbeit. Nr. 1 belohnt mit dem zweiten Preis im SARP-Wett-
bewerbgericht hot einen ersten PreiS nicht |chnung der Arbeit. bewerb Nr. 519 war ungehórig mit den von den Organisatoren des Wettbewerbs
beiten erhielten den II. Preis ex aequo und die ^ 582(438) (079) erhaltenen Zeichnungen bebildert- Im Zusammenhang damit hat die Redaktion es
v - A a* offentlichen Wettbewerbs ais notwendig erachtet die Arbeit Nr. 1 zusatzlich darzustellen unter Benutzung
D as Rzqdz-Siadt.iertel in Grudzigdz. Die Ergebnisse d ^ 26Q ha groBen der von den Autoren eingesandten Projektmaterialien.
um die Realisierung des Projekts einer Wohns.edlung funktioneli-raumlichen 72.025
Gelande. Zweck des Wettbewerb war die Bearbertung u Kom itions. Stefan Kwilecki, Stanisław Latour — Stimmen in der Diskussion uber die Aktualisie-
Unteibringung, die Bezeichnung der aptim alen Einwohnerzahl. k|ichung Eungsamgeiegenheit der Venedig-Karte. D ie Autoren behaupten in Bezug auf den,
geslaitung der Bebauung und die Festlegung der Reihenfolge der in dem Nr. 1—2/74 erschienenen Artikel von A. Gruszecki und W. Łysiak, daB die
des Projekts. D a s W ettb ew e rb -G e rich t hat den e rsten Preis nicht zuerkann • Aktualisierung der Venedig-Karte auf ihr Ordnen und ihre Vervollstandigung unter
iegt wurden preisgekrónte und ausgezeichnete Arbeiten. In den nach dem Wetto Belassung ihrer bisherigen Form, abzuzieien habe. D ie Verfasser unterbreiten eine
gestellten Antragen wurde die Notwendigkeit einer besseren Ausnutzung der natu Reihe von Vorschlagen: Erweiterung der Adaptierungsthemen und die P!atzverande-
lichen Terrainwerte (die Lagę auf dem hohen W eichselufer) hervorgehoben. rung der Denkm ale, die Erweiterung des Konservierungsbegriffs auf gróBere KompIexe
711.582:69.002 (4oo;
der Denkmalobjekte, die Absonderung im Thema k,Restaunerung" solcher MaBnah-
Marek Hryniewiecki - Der kunstlerische Einfall und die W irklichkeit. Der Verfasser, men, wie Anastylose, Reintegration u.dgl.m., die Einfiihrung eines abgesonderten
Projektant der Ustronie-Wohnsiedlung in Radom, beschre.bt die Anderungen in der Abschnitts uber „W iederaufbau" und schlieBlich Modifizierung des Fragments bet-
ursprunglichen Konzeption. aufgenótigt u.a. durch d.e Schw.erigkejten der Real.- reffend „Platze von Denkmalwert" unter Einfuhrung der Problematik des Stadtebaus
sieruna in der neuen GroBpIatten-Technologie. Es sina - u.a. ,e liquidierung und des Umweltschutzes,
der vcrgeschlagenen lichten W eite im ErdgeschoB der e ®vorgesehen zur Reah- 601.2:72(438)
sierung Im AusguBbeton, Mongel an M a k r o n i v e l l i e r u n g Aus '®9ung
der ZufahrtstraBen mit kostspieligen Platten anstatt mA ’ n 378.972:738(438)
des Programras der Wohnungsstruktur in der Siedlung. Er au ,e uns
Die Studentenspalte „Wykusz.'* Marek Cholewka, Hórer der Architektur-Fakultat an
weder im vorgesehenen Tempo noch in der festgelegten Reihenfolge. Der Verfasser
der Technischen Hochschule in Gdańsk, beschreibt seine Kursarbeit im VII. Seme-
stellt einige Antrage zur Verhutung derarfiger kunftigęr 13:711.41 (438)
ster - das Projekt des M odells einer W ohnungseinheit. Die Einheit setzt sich aus
120 Wohnungen zusammen, gruppiert in 30 sich wiederholenden Segmenten. Der
Czesław Bielecki - Zentrum und Dienstenetz in Jastrzębie. Der N/erfasser beschreibt
Entwurf der Einheit in G e sla lt eines H albringes erweckt den Eindruck von Organis-
die N iederlage der stadtebauiichen und architektonischen Konzeption, u o i
men, und durch das Verschieben der einzelnen Goschosse weicht man der Monotonie
Projektant die genaue hierarchische Determination des Stadtraumes am
Baukórper und Fassade aus.
der Stadt Jastrzębie im Kohlebezirk von Rybnik vorausgesetzt hat. ,e gewa. ig

V
z naturalnym środowiskiem. A w warunkach życia miejskiego wypoczynek na łonie'
Przegląd publikacji krajowych przyrody jest czynnikiem niezbędnym dla prawidłowego rozwoju organizmu, regene­
racji sił psychicznych i fizycznych człowieka. Wzrost przeciętnej zamożności społeczeń­
stwa i staie wzrastająca ilość wolnego czasu powodują niebywały wzrost zaintereso­
P RO G N O ZA ROZW OJU G O SPO D A R K I M IESZKANIOW EJ W LATACH 1971-1990. PRA- wania wypoczynkiem. Niestety za rosnącymi potrzebami nie nadąża budowa nowych
CA ZBIO RO W A. M ateriały i Studia z. 9/1973. instytut Gospodarki Mieszkaniowej, schronisk, hoteli, moteli, ośrodków zakładowych czy domów FWP. W tej sytuacji należy
W arszawa 1973 s. 218. szukać rezerw na wsi, w prywatnej bazie noclegowej. Przecież urlop w zagrodzie
Celem prognozy jest dostarczenie danych, które mają służyć i być pomocne Komisji chłopskiej jest bardzo popularny w krajach znacznie zamożniejszych niż Polska.
Planowania przy Radzie Ministrów do opracowania syntetycznej prognozy społeczno- Oczywiście kwatery wiejskie są w naszym kraju wykorzystywane dla potrzeb wypo­
gospodarczego rozwoju kraju w latach 1971-1990. Pubiikacja ma charakter zamknię­ czynku mniej więcej od stu lat, ale i dziś ta sprawa nie wygląda najlepiej. O becnie
tego studium krytycznego opartego o różne założenia wyjściowe i wskazującego mo­ wieś polska nie dysponuje jeszcze bazą noclegową o odpowiednim standardzie, cho­
żliwości przyspieszenia wzrostu rozmiarów budownictwa mieszkaniowego oraz drogi ciaż potencjalnie jest w stanie przyjąć znaczną liczbę turystów-wczasowiczów. Stan­
i metody uzyskania szybszego tempa poprawy sytuacji mieszkaniowej już w pierwszym dard wiejskiej bazy n ocleg o w ej podnosi się powoli. Z pewnością znacznie więcej
okresie dziesięciolecia, jak również możliwe kierunki przemdn w systemie gospo­ m iejscow ości ma o d p o w ied n ie warunki natuialne na przyjęcie turystów, niż podają
darki mieszkaniowej. d a n e statystyczne, ale aby ich przyjmować, trzeba te walory odpowiednio wykorzystać.
Prezentowane opracowanie obejmuje pięć rozdziałów. Pierwszy poświęcony jest ogól­ Nie wszędzie celowa jest budowa hotelu czy schroniska, natomiast rozwój^_prywatnej
nym założeniom prognoz rozwoju społeczno-gospodarczego i celom rozwoju gospo­ bazy noclegowej wymaga odpowiedniej polityki państwa. Prezentowana praca za­
darki mieszkaniowej. W drugim rozdziale zawarto prognozę rozwoju potrzeb miesz­ początkowuje serię badań nad budownictwem indywidualnym na terenach rekreacyj­
kaniowych. W trzecim przedstawiono wyjściowe założenia prognozy — ekonomiczno- nych. Do badań wybrano cztery miejscowości z województw o dużym ruchu tury­
techniczne i ekonomiczne, zaś w czwartym prognozę rozwoju budownictwa i n akła­ stycznym - gdańskiego i krakowskiego: Sulęczyno, pow. Kartuzy, Karwia, pow. Puck,
dów na gospodarkę mieszkaniową. Ostatni, piąty rozdział poświęcono ocenie prze­ Bacice, pow. Nowy Sącz i M urzasichle, pow. Nowy Targ.
widywanej sytuacji w roku 1990 i hipotezie dalszego rozwoju gospodarki mieszkanio­
M IASTO. Nr 7/1974
wej do 2000 roku. Autorzy starali się nadać opracowaniu syntetyczny charakter. Przed­
stawione opracowanie nie stanowi zakończenia badań i studiów. Celem dalszych Julita Turczynowicz pisze o koncepcji i modelach zagospodarowania turystycznego
badań powinno być stałe aktualizowanie oceny potrzeb obiektywnych i subiektywnych, makroregionu północno-wschodniego. Rozwój turystyki w tym makroregionie, obej­
korygowanie postulatów dotyczących standardu mieszkań i osiedli, ocena skutków mującym województwa białostockie, olsztyńskie, lubelskie, warszawskie oraz miasto
polityki mieszkaniowej, jak też powiązań gospodarki mieszkaniowej z ogólnym roz­ W arszawę, będzie jednym z podstawowych czynników ożywienia gospodarczego tego
wojem społecznym i gospodarczym kraju. Na tej podstawie będzie można dokonywać rejonu. Do 1990 r. na tym rozległym obszarze przewiduje się znaczny, prawie trzy­
oceny tego, co już uzyskano, a jednocześnie przedstawić dalsze rozbudowane i po­ krotny wzrost ruchu turystycznego. Chłonność i pojemność funkcjonalna terenów tury­
głębione prognozy rozwojowe, stycznych makroregionu w pełni uzasadniają przyjęcie takiej koncepcji. Realizacja
tej tezy wyznacza skalę rozwoju i zasady zagospodarowania turystycznego obszaru,
HANNA KULESZA, ZM IAM Y W ARU N KÓW M IESZKAN IOW YCH W MIASTACH POLSKI z jednoczesnym uwzględnieniem w szerokim zakresie ochrony walorów środowiska
W LATACH 1960-1970 (W ED ŁU G W IELK O ŚCI, TEMPA W ZROSTU I PO ŁO ŻEN IA przed degradacją w warunkach intensywnego użytkowania turystycznego.
M IAST). Materiały i Studia, z, 10/1973. instytut Gospodarki M ieszkaniowej, W arszawa Podstawowymi zadaniam i zagospodarowania turystycznego makroregionu będzie:
1973, s. 84. — stworzenie optymalnych warunków dla rozwoju turystyki międzynarodowej i krajowej
Sytuacja mieszkaniowa w Polsce ulega stałym przekształceniom i zmianom. Proces ten przede wszystkim na Pojezierzu Mazurskim, a także w W arszawie, Olsztynie, Białym­
trwa ciąg le, z różnym natężeniem, w zależności od nasilenia budownictwa m ieszka­ stoku i Lublinie,
niowego i jego n adążania za przyrostem potrzeb związanych z demograficznym roz­ — przystosowanie pod tym kalem układu komunikacyjnego i zagospodarowanie szła*
wojem kraju oraz z procesem odnowy i modernizacji istniejących zasobów mieszka­ ków wodnych,
niowych. Podczas gdy w skali kraju następuje poprawa warunków mieszkaniowych, —zabezpieczenie potrzeb masowego ruchu weekendowego, głównie dla ludności aglo­
to w przekroju mniejszych jednostek (regiony, grupy miast, poszczególne miasta) meracji W arszawy, Lublina, Białegostoku i Olsztyna.
natężenie poprawy jest zróżnicowane — notuje się lokalny brak zmian, a nawet Rejon Jezior Mazurskich — obszar najatrakcyjniejszy turystycznie — zagospodarowany
niekiedy pogorszenie niektórych elementów warunków mieszkaniowych. będzie przede wszystkim dla potrzeb turystyki kwalifikowanej (wodnej) i pobytowej
V/ skali kraju kilka czynników szczególnie charakteryzuje przemiany sytuacji miesz­ w ośrodkach ogólnodostępnych, o zróżnicowanym programie i standardzie wyposaże­
kaniowej, a mianowicie: nia. Przewiduje się również silny rozwój funkcji turystycznyh W arszawy oraz innych
— poprawa jakości mieszkań i zmniejszenie ich przeciętnego zaludnienia przy wzroście większych miast makroregionu, w układzie krajowym i międynarodowym, szczególnie
deficytu mieszkań, ze względu na przewidywany rozwój wymiany turystycznej ze Związkiem Radzieckim.
— zmniejszenie różnic w zaludnieniu i wielkości mieszkań między miastami i w sią; Pozostałe rejony rekreacyjne makroregionu (nadbużańskie, nadnarwiańskie i inne)
w jakości mieszkań dystans ten zwiększył się. będą zagospodarowane głównie na potrzeby wypoczynku świątecznego ludności aglo­
— zmniejszenie regionalnego zróżnicowania warunków mieszkaniowych. meracji warszawskiej, lubelskiej i białostockiej. Intensywność zagospodarowania tu­
2 danych zawartych w pracy — dane GUS-u z 1971 r. — odnośnie do przemian sytuacji rystycznego tych terenów uzależniono od ich chłonności i dostępności komunikacyjnej.
mieszkaniowej w Polsce wynika, że mimo znacznej poprawy warunków poziom nie Część z nich będzie traktowana do 1990 r. jako tereny rezerwowe, na których zakłada
zaspokojonych potrzeb mieszkaniowych jest nadal wysoki. W podziale miast na gru­ się stworzenie niewielkich ośrodków typu sezonowego, o minimalnym zagospodarowa­
py według tempa rozwoju występują różnice będące konsekwencją niejednakowego niu.
tempa przyrostu nowych zasobów. Przyjęto również zasadę realizowania programu rekreacyjnego dla wypoczynku świą­
tecznego w granicach administracyjnych miast makroregionu.
HANKA ZANIEW SKA, B U D O W N ICTW O M IESZKAN IOW E DLA PRACO W N IKÓ W LE Ś ­ W tym samym numerze polecamy uwadze czytelników artykuł Aleksandra O learczyka —
NICTWA. M ateriały i Studia, z. 11/1973. instytut Gospodarki Mieszkaniowej, W arszawa
Rodzaje ośrodków handlowych. Teoretyczne rozważania, podbudowane dobrym ma­
1973, s. 84. teriałem ilustracyjnym, mogą być pomocne architektom w pracy.
W ramach prac nad uspołecznionym budownictwem mieszkaniowym na wsi Zakład
Spraw Mieszkaniowych Wsi i Obszarów Urbanizowanych IGM przystąpił w 1971 r. do M IASTO, Nr 7/1974
opracowania budownictwa mieszkaniowego służby leśnej, tzn. dla nadleśniczych, praco­ Główne kierunki i tendencje w rozwoju urbanistyki w okresie XXX-lecia PL i w przy­
wników biurowych nadleśnictw, leśniczych, podleśniczych, gajowych i stałych robotni­ szłości to tytuł artykułu Czesław a Koteli. Obszerny rys historyczny autor uzupełnia
ków leśnych. Tym pracownikom przysługują bezpłatne mieszkania służbowe oraz z a ­ w zakończeniu takim oto komentarzem: Plany szczegółowe stanowią... podstawowe
budowania gospodarcze. Oprócz mieszkania pracownicy korzystają nieodpłatnie narzędzie oddziaływania planowania przestrzennego na programowanie, projekto­
z działek wielkości 0,15—0,70 ha, w zależności od typu budynku, któremu dana d z ia ł­ wanie i realizację zadań inwestycyjnych. Dla potrzeb następnego planu 5-letniego
ka przysługuje. trzeba wykonać w latach 1974—1975 plany szczegółowe dla powierzchni rzędu 10 tys.
Zajmowane przez pracowników terenowej służby leśnej działki budowlane, zabudo­ ha. Są to w pierwszej kolejności plany osiedli budownictwa wielorodzinnego i jedno­
wania i użytki rolne położone są na teren ach. Lasów Państwowych i noszą nazwę rodzinnego oraz centrów usługowych miast i gmin, a następnie plany szczegółowe
osad leśnych: osada nadleśniczego (nadleśniczówka), osada leśniczego (leśniczówka), terenów wypoczynkowych i przemysłowych.
osada gajowego (gajówka), osada robotnika leśnego. Specjalnym rodzajem planów szczegółowych muszą stać się plany modernizacji starych
D la wymienionych osad opracowane są projekty typowe obowiązujące w realizacji, zasobów. Jest to problem, którego ranga społeczna szybko rośnie. Znaczna część
chociaż w trakcie użytkowania nie wszystkie typy budynków mieszkalnych zasiedlane starych zasobów nie nadaje się do adap tacji i będzie musiała ulec wyburzeniom,
są odpowiednimi grupami pracowników. Budynki nadleśnictw i leśniczówki obok ale poważna część stanowi m ajątek narodowy o dużej wartości, który po moderni­
części m ieszkalnej^m ają wydzieloną powierzchnię biurową i pokoje gościnne, nato­ zacji może stanowić bardzo atrakcyjne m iejsce zam ieszkania, pracy lub usług.
miast gajówka to tylko mieszkanie. Budynki dla robotników leśnych to obiekty bliź­ Na tle wymienionych zadań i kierunków planowania przestrzennego trzeba stwier­
niacze — szeregowe lub wielorodzinne. Zabudowie mieszkaniowej towarzyszą budynki dzić — pisze dalej autor — że w dalszym ciągu aktualne są wspólne dla całego
gospodarcze inwentarsko-składowe. W nadleśnictwach i leśnictwach stoją również XXX-lecia tendencje występujące w urbanistyce polskiej, n ab ierają one tylko nowych
budynki pomocnicze, np. magazyn nasion, paliw, pojazdów. treści w związku z polityką przyspieszonego rozwoju społeczno-gospodarczego kraju.
Autorka w prezentowanej publikacji przedstawia projekty budynków mieszkalnych V/ szerszym zakresie potrzebne jest w planach i realizacji uwzględnienie ochrony
przeznaczonych dia terenowej służby rolnej, ukazuje nowe kierunki w budownictwie środowiska, tworzenie korzystniejszych warunków życia mieszkańców w miastach i na
tej grupy obiektów oraz analizuje wartości użytkowe rozwiązań projektowych na pod­ wsi.
stawie badań przeprowadzonych w terenie. Wnioski z tej pracy mogą posłużyć przy Przede wszystkim musimy nauczyć się daw ać odpowiedź sprawniej i szybciej. W obli­
opracowywaniu nowych projektów budynków mieszkalnych dla ludzi pracujących w le- czu przyspieszonego rozwoju kraju zadań naszych nie rozwiążemy starym i metodami.
sie. B adania przeprowadzone /ostały w województwach: kieleckim, krakowskim, poz­ Do nas wszystkich — urbanistów i planistów przestrzennych — należy wypracowanie
nańskim i olsztyńskim, co uzgodnione zostało z Naczelnym Zarządem Lasów Pań­ metod, które stałyby się dalszym krokiem w rozwoju polskiej urbanistyki.
stwowych.
M IASTO, Nr 8/1974
JA D W IG A M ICHALAK, B U D O W N ICTW O IN DYW IDU ALN E W W YBRAN YCH REJO ­ W sierpniowym numerze M iasta zwraca uwagę artykuł Andrzeja Wrony — W ażniejsze
NACH REKREA CYJN YCH . M ateriały i Studia, z. 12/1973. instytut Gospodarki M ieszka­
problemy oddziaływania przemysłu na lasy G O P . Naturalnym wskaźnikiem reag ują­
niowej, W arszawa 1973, s. 76.
cym na ujemne wpływy przemysłu jest szata roślinna. W Górnośląskim Okręgu Prze­
Postępująca urbanizacja I uprzemysłowienie spraw iają, że coraz większa liczba lud­ mysłowym ujemne skutki uprzemysłowienia zaznaczyły się bardzo wcześnie i szczegól­
ności zamieszkuje m icsta duże i średnie. Mieszkańcy miast tracą bezpośredni kontakt nie ostro. W artykule autor ograniczył się do scharakteryzowania negatywnych zjawisk

VI
IN FORM ATOR B U DO W N ICTW A R O LN ICZ EG O , Nr 7-8/1974
występujących w losach, zjawisk wynikłych z silnego i burzliwego rozwoju produkcji
p rz e m y s ło w e j. Charakterystyka ograniczona została d o lasów położonych w obrębie Zdzisłcsw Stencel w artykule W kład budownictwa rolniczego w ogólny dorobek
konurbacji górnośląskiej i jej obrzeża, o łącznej powierzchni wynoszącej ponad XXX-Iecta dokonał przeglądu dorobku i wkładu budownictwa rolniczego w dzieło bu­
32 tys. ha. Lasy te od 1969 r. tworzą Leśny Pas Ochronny G O P . dowy nowej wsi polskiej, oceniając efekty działalności i zadania na przyszłość.
Przeprowadzone b a d a n ia naukowe wykazały trzy zasadnicze przyczyny ujemnego o W ieś noszą - podobnie zresztą jok cały kraj - wyszła z wojny z ogromnymi
działywania przemysłu na szatę roślinną: stratami i zniszczeniami. W czasie okupacji hitlerowskiej i działań wojennych uległo
- mechaniczne uszkodzenia gruntów leśnych, , całkowitemu lub częściowemu zniszczeniu prawie 467 tys. zagród wiejskich. Stano­
- d e fo rm a c je powierzchni oraz zw iązane z tym zmiany stosunków wo nyc g e es wiło to około 22% ogólnej liczby wszystkich zagród w Poisce. Straty te wynosiły
2,5 m iliarda złotych według cen z roku 1939.
p.ych, . . . .
_ z a n ie c z y s z c z e n ia przem ysłow e pow ietrza, o d d z io łu ją c e n iszczą co na rosunnosc i g e Do najbardziej zniszczonych należały województwa: gdańskie (39,2%), białostockie
by leśn e. (39,1%), wrocławskie (32,4%), kieleckie (28,7°/o), olsztyńskie (39,1°/o), rzeszowskie
W obecnym stanie tereny leśne LPO G O P tylko w ograniczonym stopniu mogą speł­ 26,6°/«) i warszawskie (26°/o). W sie w niektórych powiatach tych województw były
niać funkcje społeczne (wypoczynek w strefie podmiejskiej) i produkcyjne. Niezwykle niemo! zrównane z ziemią. Prace nad usunięciem tych wielkich zniszczeń wojennych
pilną sprawa staje się przebudowa drzewostanu polegająca na całkowitym lub czę­ i odbudową polskiej wsi, nad przywróceniem jej życia i zdolności produkcyjnej
ściowym- wyeliminowaniu gatunków negatywnych (np. sosna pospolita, świerk) i za ­ podjęły jednostki budowlane, poprzedniczki przedsiębiorstw budownictwa rolniczego
stąpieniu ich drzewostanem odpornym na przemysłowe zanieczyszczenia powietrza. utworzonego w 1963 r.
Powinny być wprowadzane: modrzew europejski, sosna czarna, dąb czerwony, dąb Przedsiębiorstwom budownictwa rolniczego, powołanym w wyniku uchwał i decyzji
szypułkowy, brzoza, osika, lipa i inne. Oczywiście przebudowa drzewostanu w G O P XIII Plenum KC PZPR w 1963 r., postawiono inne zadania - rozwój i unowocześnienie
to proces długotrwały, wymagający olbrzymich nakładów finansowych. Dlatego też rolnictwa. Chodziło o wybudowanie różnorakich nowych i nowoczesnych obiektów,
autor sugeruje, aby obok wprowadzania nowych gatunków drzew skuteczniej elim i­ umożliwiających wdrażanie nowych technologii produkcji rolnej i podnoszących
nować wspomniane przyczyny dewastacji lasów. standard życiowy ludności zatrudnionej w rolnictwie. Biorąc pod uwagę istniejący
Ponadto w numerze piszą m. in. W ojciech Wojtysłak o problemach projektowania potencjał - przejęto 55 przedsiębiorstw budownictwa terenowego i 163 zakładów
autostrad miejskich na przykładzie Trasy „Toruńskiej" w W arszawie, a Andrzej budowlano-remontowych PGR - było to zadanie niełatwe. Po reorganizacji utworzono
A. M arciniak o programowaniu usług w nowych osiedlach mieszkaniowych w oparciu 124 przedsiębiorstwa budownictwa rolniczego o przeciętnej zdolności przerobowej ok.
0 dwie jednostki mieszkaniowe nowo budowanej dzielnicy „O pole-W schód". 30 min zł rocznie.
M IASTO, Nr 9/1974 Przed nową i młoda organizacją budownictwa rolniczego stanęło zadanie zreali­
zowania wielkiej bazy budynkowej dla rolnictwa uspołecznionego. Jednocześnie od
Rządz - nowa dzielnica Grudziądza, tak zatytułowany jest artykuł Witolda Mieszkow-
podstaw tworzono własne zaplecze techniczno-produkcyjne i socjalno-bytowe.
skiego t Marcina Przyłubskiego, w którym autorzy piszą o konkursie urbanistycznym
otwartym, powszechnym i realizacyjnym. Zainspirowany on został przez władze miasta Dziś, po 11 latach* działalności - pisze autor - można powiedzieć, że obo te cele
Grudziądza, a rozpisany przez Towarzystwo Urbanistów Polskich na zlecenie spół­ zostały z powodzeniem osiągnięte.
dzielczości mieszkaniowej w październiku 1973 r. W warunkach konkursowych ustalo­
INŻYNIERIA i B U D O W N ICTW O . Nr 6/1974
no, że w opracowaniu projektu zagospodarowania przestrzennego Rządza chodzie
będzie o ogranizację strukturalnej jednostki mieszkaniowej. Chodziło jednak o coś Stale wzrastający ruch tranzytowy przez Gdońsk spowodował, że rozpatrywana jest
bardziej poważnego, i tu autorzy wnikliwie analizu ją warunki konkursu. koncepcja trasy obwodowej, nazwanej „trasą zieloną". Jednym z jej odcinków jest
Okozoło się. ze zabudowa mieszkaniowa na terenach Rządza, rozwiązywana jako przeprawa przez Martwą W isłę, stanowiącą kanał portowy o szerokości około 200 m.
zespół jednostek strukturalnych, wraz z realizowanym osiedlem Strzemięcin (17 tys. Piszą o tym Wojciech Gródecki, Anna Siemińska i Andrzej Marecki w artykule
m ie szkań có w ), ośrodkiem usług ogólnomiejskich, obszarami rekreacyjnymi skarpy wi­ Studium koncepcyjne tunelu drogowego pod Martwą W isłą w Gdańsku.
ślanej i lasów oraz zespołem przemysłowo-składowym tworzyć będą południową dziel­ Rozpatrując możliwość wykonania w tym miejscu przeprawy proponowano trzy w a­
nicę miasta. Przyjęcie takiego założenia stało się punktem wyjścia do opracowania rianty:
koncepcji konkursowej przez zespół: Witold Mieszkowski, Marcin Przyłubski, Jan Bąk. — most o przęśle ruchomym,
Marek Wilczyński i M ichał Łukawski. - most o przęsłach stałych, a le wzniesiony tak wysoko, aby możliwe było przepływanie
W przyszłości, aby ułatwić wykonanie różnorodnych zadań realizacyjnych, autorzy stoików pełnomorskich,
widzą potrzebę pełnej korelacji problematyki w sferze planowania gospodarczego — tunel.
1 planowania przestrzennego, przy jednoczesnym opanowaniu całokształtu zagadnień Jednak ze względu na natężenie ruchu samochodów oraz intensywny ruch statków
programowych, projektowych i technologicznych. w kanale pierwszy wariant odrzucono, jako nieuzasadniony. Za wyborem drugiej
Uwadze czytelników polecamy również artykuł Witolda Czarneckiego poświęcony za koncepcji przemawiały krajowe doświadczenia przy wznoszeniu tego rodzaju obiek­
gadnieniom rekreacji w miejscu pracy i zamieszkania — temat bardzo aktualny. tów i stosunkowo niski koszt, lecz musiałby to być olbrzymi obiekt wzniesiony kilka­
dziesiąt metrów nad lustro wody, z licznymi dojazdami i estakadami (brak
IN FORM ATOR B U DO W N ICTW A R O LN ICZ EG O , Nr 5/1974
m ie jsca ).
W Krainie Tysiąca Jezior buduje się rocznie ponad 40 min m3 w przeliczeniu na
Ale i przeprawa tunelowa pod Martwą W isłą ma wady: duży koszt budowy, trud­
statystycznego mieszkańca. O budownictwie z drewna ’w Finlandii piszą Andrzej
ności wykonawcze i brak doświadczenia w budowie tego rodzaju obiektu. Mimo
Wochno i Edmund .Wrzosek. tych zastrzeżeń autorzy uważają, iż najwłaściwszym rozwiązaniem byłoby wykonanie
Średnio co trzeci dom budowany jest z drewna, co związane jest z dużą ilością tego
tunelu. Jeśli chodzi o koszty budowy i eksploatacji wymienionych obiektów, to
surowca stanowiącego prawdziwe bogactwo Finlandii. Duże zapotrzebowanie na
tizeba będzie przeprowadzić wnikliwą analizę ekonomiczną, u zasadn iającą wybór
mieszkania w okresie powojennym i brak dostatecznej liczby wykwalifikowanych rze­
jednej z koncepcji. Oczywiście należy pamiętać, że nie tylko bezpośredni koszt
m ieślników narzuciły konieczność uprzemysłowienia budownictwa. W ciągu ostatnich
budowy decyduje o wyższości jednego rozwiązania nad drugim. Niezmiernie ważne
10 let wiele zrobiono w dziedzinie rozwoju prefabrykacji z drewna w budownictwie
jest również porównanie użytkowych wartości obiektu, kosztów pośrednich ftp. Do­
mieszkaniowym, administracyjno-socjalnym i usługowym.
dajmy, że te wszystkie względy zadecydowały o budowie w dużych miastach por­
Mimo znacznych zasobów drewno stosowane jest w budownictwie bardzo oszczędnie.
towych, np. w Rotterdamie, Antwerpii, Fłamburgu, właśnie tuneli podwodnych. Zda­
Diewnochłonne konstrukcje ciesielskie zastępowane są układami, w których istnieje
niem autorów — budowa tunelu pod Martwą W isłą jest przedsięwzięciem realnym
możliwość zestosowania odpowiednio oszczędnych konstrukcyjnych elementów pre­
i uzasadnionym.
fab rykow anych. Wprowadza się wiele materiałów drewnopochodnych, takich jak sklej­
W tym samym numerze w dziale Materiały i elementy - Zdzisław Piątek, Liwiusz
ka, płyty wiórowe, spilśnione itp. Zauważa się różnorodność form przemysłowej pro­
Rusz, M arian Rajewski piszą o elementach ścian z glinoporytobetonu. Jednym z ma­
dukcji elementów drobno- i wielkowymiarowych, zarówno o złączach gwoździowych
teriałów mogących znaleźć szerokie zastosowanie w budownictwie są betony na
jak i klejonych. Elementy te produkowane są przez różne firmy i przeznaczone do
kruszywie glinoporytowym produkowanym na bazie glin niepęczniejących. Według
montażu całych budynków oraz części (elementy uniwersalne). Ciekawostka
danych Instytutu Geologicznego znanych jest 36 złóż surowca do produkcji sztucz­
jest łączenie drewnianych elementów konstrukcyjnych z różnymi materiałami - żel­
nego kruszywa ceramicznego, w tym 6 złóż dla keramzytu i 30 dla glinoporytu.
betem, stalą i tworzywami sztucznymi. Stale zauważa się tendencję do powiększania
Z danych tych wynika, że kruszywo giinoporytowe powinno znaleźć szerokie zastoso­
a a ba rytów elementów ściennych i stropowych.
wanie, zwłaszcza że surowiec potrzebny do jego produkcji występuje we wszystkich
D o n a jw ię k s z y c h firm zajmujących się projektowaniem i produkcją elementów kon­
regionach kraju.
stru k c y jn y c h z drewna n ależą: Puutalo i Enso-Gutzeit.
W Poisce czynnych jest obecnie 5 wytwórni produkujących kruszywo giinoporytowe.
IN FORM ATOR B U DO W N ICTW A R O LN IC Z EG O , Nr 6/1974 Od kilku lat prowadzone są prace badaw cze i projektowe, których celem jest za­
Z chwilą rozpoczęcia budowy nowoczesnej trasy E8, powstał problem szybkiej reali­ stosowanie glinoporytobetonu jako materiału izolacyjnego, izolocyjno-konstrukcyjnego
zacji przy niej nowoczesnych moteli. Pisze o tym Janusz Ratajczak w artykule Motelo- i konstrukcyjnego.
-karczmy „K A M O ". Tytułem próby na rozwidleniu dróg trasy E8 do Wrześni i Gniezna W artykule przedstawiono przykłady zastosowania betonu glinoporytowego do wy­
postanowiono wybudować motel-karczmę, uwzględniając regionalny charakter archi­ konania prefabrykowanych ścian osłonowych dla budynków mieszkalnych. Stanowią
tektury W ielkopolski. oen fragment szerokiego programu w drażania betonu glinoporytowego w budowni­
Dwukondygnacyjny budynek — parter i piętro — zbudowano z kamienia, drewna ctwie.
i trzciny. W przyziemiu znajduje się hall wejściowy z recepcją, kuchnią, restauracja
INŻYNIERIA I BU D O W N ICTW O , Nr 9/1974
z kominkiem (60 m iejsc), zadaszony taras z kominkiem (30 miejsc) i mieszkanie
służbowe. Na piętrze zaprojektowano 6 dwuosobowych pokoi, 1 pokój trzyosobowy, W artykule Koncepja rozwiązań Zachodniego Rejonu Centrum Warszawy Zbigniew
1 pokój czteroosobowy i wydzielone pomieszczenia sanitarne o wysokim standardzie Pawłowski i Jerzy Skrzypczak prezentują koncepcję programowo-przestrzenną, ogólne
wyposażenia. Poddasze jest nieużytkowane. zasady systemu konstrukcyjno-technologicznego, koncepcje konstrukcyjno-technologicz­
Dach dochodzący miejscami do poziomu terenu pokryto trzciną, odpowiednio za­ ne zabudowy niskiej i wysokiej.
bezpieczoną przed ogniem. Realizacja Zachodniego Rejonu Centrum W arszawy będzie procesem całkowicie no­
Konstrukcja dachowa i stropy przyziemia oraz piętra wykonano z drewna i pięknie watorskim w dotychczasowej praktyce projektowania. Jednym z podstawowych wy­
wykończono. Ściany zewnętrzne i wewnętrzne wymurowano z kamienia. Wszystkie magań stawianych realizacji jest konieczność uzyskania na projektowanym obszarze
wnętrza wykończono w drewnie modrzewiowym o zmatowionej powierzchni. Meble optymalnych wartości społecznych. Atrakcyjność i unikalność projektowanych funkcji
o charakterze regionalnym (zakupione). programowych o zasięgu ogólnokrajowym i międzynarodowym, optymalna dostępność
Niestety niepokojącym momentem jest to, że obiekt ten będzie powielany przy wszyst­ komunikacyjno, segregacja ruchu, właściwe ksztatłowanie przestrzeni i formy — to
kich głównych szlakach województwa poznańskiego, a takie w atrakcyjniejszych tury­ podstawowe elementy determinujące właściwe efekty użytkowe i przestrzenne współ­
stycznie miejscowościach W ie lk o p o lsk i. czesnego centrum.

VII
Na obszarze o powierzchni 22 ha zlokalizowano zabudowę o kubaturze ok. 3 min akumulacji cieplnej, stosując takie materiały opalowe jak olej (mazut) czy gaz.
m3 i powierzchni użytkowej ok, 0,5 min m2. Koncepcja ZRCW została oparta na idei Nowa forma organizacyjna wykonawstwa powinna gwarantować krótki, roczny cykl
wielofunkcyjnych zespołów usługowych tworzących jeden układ przestrzenny. Przez budowy, w odróżnieniu od dotychczasowego, trwającego 2 do 3 lat. Dążenie do
rozwiązanie wszystkich zespołów, łącznie z systemem ruchu pieszego i zasadam i skrócenia montażu domów oraz maksymalnego zmechanizowania prac w wytwórni
obsługi komunikacyjnej, uzyskano pełną bezkolizyjność i segregację ruchu na ob­ jest prezentowany w artykule szwedzki system „Junga Verkstader", oparty na za­
szarze całego Centrum, Dzięki zastosowaniu zabudowy o zróżnicowanych gabary­ stosowaniu jednostek przestrzennych (segmentów) kompletnie wykończonych z wbu­
tach wysokościowych od 4 do 35 kondygnacji uzyskano optymalne wkorzystanie te ­ dowanym wyposażeniem. System ten oparty jest na daleko posuniętej prefabry-
renu, a także interesujące efekty przestrzenne. kacji.
Zaprojektowany układ powiązano funkcjonalnie i przestrzennie z realizowanym
D O M Y SPÓ ŁD ZIELCZE, Nr 9/1974
Dworcem Centralnym oraz trzema budnykami wysokimi (hotele i centrale handlu
zagranicznego). Część południowa ZRCW zawiera program o przewadze funkcji Mały a le własny to tytuł artykułu Jerzego Paciorkowskiego, poświęconego sprawom
administracyjnych, turystycznych i obsługi podróżnych. Znajdą się tutaj Miejski Dwo budownictwa jednorodzinnego. Budownictwo jednorodzinne w naszym kraju to dzie­
rzec Obsługi LOT oraz dwa budynki wysokie — hotel LOT i Centrum Zarządzania dzina ogromnie zacofana. Dotyczy to zarówno spraw technologii jak i rozwiązań
i Koordynacji Przemysłu Maszynowego, architektomcznych. Zarząd Centralnego Związku Spółdzielni Budownictwa Mieszka­
niowego, pragnąc ożywić pracę w tym zakresie, ustanowił Nagrodę Roku 1973 za
BIULETYN IN FO RM A CYJN Y PSP, Nr 7-8/1974 najlepsze rozwiązanie konstrukcyjno-montażowe zw iązane z budownictwem jednoro­
W stałym dziale W Pracowniach Sztuk Plastycznych Julian Surowicz pisze o deko­ dzinnym.
racjach na XXX-lecie PRL w W arszawie. Rok 1974 w związku z obchodami XXX-iecia Duże zainteresowanie tematem sprawiło, że do Nagrody Roku zgłoszono 63 prace.
Polski Ludowej miał duży wpływ na zakres działalności PP Pracownie Sztuk Plastycz­ N adesłane opracowania reprezentujące szeroki wachlarz technologii i systemów kon­
nych. Jednak największe zadania w związku z tym miała W arszawska Pracownia strukcyjnych, stanowią realny dorobek uchwały podjętej przez Zarząd CZSBM . Do
Form Różnych PSP. Wykonano oprawę plastyczną centralnych uroczystości, m. in. d e ­ oceny problemów specjalistycznych zostali zaproszeni rzeczoznawcy.
koracje na trasie defilady, na festynie młodzieżowym „Karnaw ał M łodości1', i wokół Zakres Opracowania i warunki regulaminu spowodowały, że w większości opracowań
Stadionu X-lecia oraz w miasteczkach zlotowych. Udekorowano ważniejsze obiekty temat rozwinięto nierównomiernie, og raniczając zakres niektórych elementów. Spo­
stolicy: budynek K C PZPR, gmach GUS-u, w pobliżu którego dokonano otwarcia śród 33 prac, które przeszły przez pierwszą elim inację, komisja wytypowała do na­
Trasy Łazienkowskiej, gmach Sejmu i inne, Do tej pracy zaangażowano znakomitych gród, wyróżnień i zwrotu kosztów 18 prac.
projektantów. Zresztą na dekorację centralną ogłoszony był konkurs, w którym wzięli Z rozwiązań materiałowych zaproponowano w opracowaniach t a ^*e materiały, jak
udział znani artyści plastycy. drewno, stal, gips, betony oraz tworzywa chemiczne. W rozwiązaniach konstrukcyjno-
W tym samym dziale znajdujemy informację o konkursie na pomnik Bohaterów -budowianych autorzy proponowali szkielet, monolit, wielką płytę, elementy średnio­
Ziemi Białostockiej. Na zlecenie Wojewódzkiego Obywatelskiego Komitetu Ochrony wymiarowe, elementy drobnowymiarowe i przestrzenne.
Pomników W alki i Męczeństwa w Białymstoku, Pracownie Sztuk Plastycznych zleciły W pracach zgłoszono propozycje zastosowania zarówno elementów jednorodnych, jak
kilku wybitnym artystom rzeźbiarzom wykonanie projektów pomnika. Komisja arty i wielowarstwowych dia ścian i stropów. W rozwiązaniach przestrzennych preferowa­
styczna dokonała oceny zgłoszonych projektów pomnika i po szerokiej dyskusji no zwarte układy zabudowy szeregowej, atrialnej i dywanowej. N ajczęściej propo­
przyjęła do realizacji projekt art. piast. prof. Bohdana Chmielewskiego. Uznano nowano typ zabudowy 2-kondygnacjowej, nie zapom inając jednak o budynkach par­
wysokie walory artystyczne projektu, oryginalność rozwiązania, a także stosunkowo terowych. W nielicznych pracach podjęto próbę stosowania budynku rozwojowego,
nieduży koszt realizacji. Komisja uznała również za konieczne dopracowanie pew­ um ożliwiającego rozbudowę.
nych fragmentów projektu, co niewątplwie przyczyni się do nadania pomnikowi Zarząd CZSBM przyznał jedną I nagrodę, dwie nagrody II, a także trzy wyróżnienia
wyższych walorów artystycznych i wyrazistości. pierwszego stopnia, dwa wyróżnienia drugiego stopnia, zaś autorzy 8 prac otrzy­
O procach warszawskiej Pracowni Architektury Wnętrz Stałych pisze Lidia Frankie­ mali częściowy zwrot kosztów.
wicz. W W arszawie przy ul. Nowogrodzkiej 25 otwarto niedawno sklep z kapelusza­ Zapewne wielu czytelników zainteresuje również artykuł Marka Orzelskiego — M iesz­
mi damskimi. Autorami wnętrza są Ewa Ferens i Juliusz Tomaszewski. Ten sam kanie moja pasja, zamieszczony w tym samym numerze.
projektant wraz z Janiną Studzińską opracowali modernizację sklepu muzycznego
przy pl. Konstytucji. D O M Y SPÓ ŁD ZIELCZE. Nr 10/1974
W kwietniu br, po gruntownej zm ianie wnętrz - projektował Zygmunt Szatkowski — Konkurs na opracowanie koncepcji programowo-przestrzennej i technicznej osiedla
otwarto sławną wśród warszawskich bibliofilów księgarnię „O św ia ta ". Kolorystyczne przyszłości stanowił realizację Uchwały V Plenum KC PZPR, a jego celem było
rozwiązanie i aranżacje wnętrz ośrodka obliczeniowego M AGISTER — ZOW AR na uzyskanie rozwiązania zespołu mieszkaniowego realizowanego w latach osiem dzie­
Ochocie są dziełem utalentowanych plastyczek Wandy Cedrońskiej i Ewy Kuleszy. siątych, w warunkach nie ograniczonych technologią, normatywami i wskaźnikami.
Przy Krakowskim Przedmieściu 19 otwarto niedawno aptekę pod nazwą „N a trakcie Celem konkursu było również uzyskanie nowych jakościowo rozwiązań programowych
królewskim", którą z dużym wyczuciem adaptow ał Jerzy Barbander, specjalizujący oraz funkcjonalno-przestrzennych układów osiedli, zapewniających realizację zasad
się w projektowaniu zabytkowych wnętrz. rzeczywistego podniesienia standardu budownictwa mieszkaniowego w Polsce. Pisze
Przy ul. Świętokrzyskiej w W arszawie otwarto wzorcowy sklep z mrożonkami „M ors", 0 tym Jerzy Paciorkcwski w artykule O sie d le przyszłości.
zaprojekowany przez Annę Nowak-Gąsior. Niestety ze względu na niespodziewane Konkurs przeprowadzony był równolegle na następujących lokalizacjach: Bałchatów.
zmiany wyposażenia typowego (regały chłodnicze) dokonane już po zakończeniu Glinki, Radzionków, Zegrze, Chełm-Kowale, W ieliczka i Tarchomin. Wyróżniono pra
projektu, autorka m usiała „na gorąco" wprowadzać doraźne przeróbki w czasie ce — wpłynęło 76 projektów — które wniosły najw ięcej myśli twórczej, a kilka
trwania nadzoru. wybrano do dalszego opracowania i realizacji.
Wśród poważniejszych prac, chociaż bardzo kontrowersyjnych w realizacji, jest mo­ W artykule Balon zam iast hali, Antoni Tarczewski pisze o braku w dzielnicach
dernizacja wnętrz hotelu „P o lo nia", Autorzy projektu Zygmunt Majchrzak i K azi­ 1 osiedlach mieszkaniowych sal sportowych, boisk, pływalni, urządzeń do zabaw dla
mierz Musiałowski przeprojektowują obecnie kolejne pomieszczenia hotelu „Euro­ dzieci, klubu-kawiarni itp. Wysoki koszt budowy urządzeń sportowych wynika ze
pejskiego". Ostatnio zrealizowano także wnętrza Fabryki Osłonek Białkowych w Ma- stosowania w budownictwie obiektów sportowych tradycyjnych konstrukji i tradycyj­
kowie Podhalańskim — projektant Kazimierz Królikowski — ważnej inwestycji prze­ nych materiałów. Brak jest również wystarczającego potencjału produkcyjnego do
mysłu spożywczego. O innych ciekawych realizacjach wnętrz poinformowani zosta­ wznoszenia takich obiektów.
niemy w kolejnych numerach Biuletynu. Istnieje jednak realna możliwość znacznego zmniejszenia nakładów na ten program
inwestycyjny, o ile wykorzysta się nowoczesne konstrukcje przy wznoszeniu obiektów
PRZEGLĄD BU D O W LAN Y, Nr 9/1974
sportowych, głównie konstrukcje pneumatyczne.
W aldem ar Kściuk i Euzebiusz Kowalczyk prezentują system ,,V illa Functura", czyli Współczesne konstrukcje budowlane pneumatyczne to jeden z najbardziej efektow­
jednokondygnacjowe budownictwo jednorodzinne. Budownictwo jednorodzinne w P ol­ nych produktów procesu chem izacji budownictwa. W krajach gospodarczo rozwinię­
sce to ponad 50% całości zasobów mieszkaniowych. Domy jednorodzinne stanowią tych konstrukcje takie pojawiły się, w produkcji na skalę przemysłową ok. 30 Ict
ponad 25% przyrostu nowych zasobów. Chociażby na podstawie tych danych widać, temu.
że problem rozwoju tego budownictwa nie jest, a właściwie nie powinien być mar­ Praktyka inwestycyjna minionych lat w kraju wykazała stale rosnące niedobory
ginesem działalności inwestycyjno-budowlanej. Sprawy budownictwa jednorodzinnego w budownictwie obiektów sportowych i rekreacyjnych. Dziś otwiera się pole do
zostały szczególnie szeroko uwzględnione w dyskusji i uchwałach VI Zjazdu PZPR d ziałania i zorganizowania na szeroką skalę produkcji obiektów pneumatycznych.
i V Plenum KC PZPR. O parcie budownictwa osiedlowego sportu i rekreacji o nową, szczególnie tanią
Dotychczasowe tradycyjne materiały i technologie należy traktować jako metody bazę produkcyjną, z perspektywami eksportowymi, wydaje się leżeć w kręgu zainte­
i technologie uzupełniające, natomiast w iodącą technologią powinno być budo­ resowań spółdzielczości, a le wymaga sporego wysiłku organizacyjnego i przełam ania
wanie z elementów wielkowymiarowych czy przestrzennych pochodzących z fabryk pewnych barier.
domów jednorodzinnych. Jednocześnie tego typu budownictwo wymaga stworzenia Uwagę czytelników zwracamy także na artykuł Z ostatnich prac F1HUAT, napisany
bazy innych niż dotychczas materiałów wykończeniowych. przez Tadeusza Przeciszewskiego. Między innymi autor pisze o rekonstrukcji i mo­
Nowy program rozwoju budownictwa jednorodzinnego wymaga zapewnienia odpo­ dernizacji paryskiej dzielnicy M arais. W prowadzonych pracach chodzi o pogodzenie
wiednich materiałów instalacyjnych i wyposażeniowych. Należy wyeliminować tra­ dwu sprzecznych tendencji — zachowania wartości architektonicznych przeszłości
dycyjne systemy ogrzewcze, a wprowadzić nowe o szybkim rozruchu i możliwości oraz adaptacji istniejących obiektów i całych kwartałów zabudowy do warunków
ciągłego d ziałania, dostosowanie* do rozwiązań budowlanych (przegród) o małej dzisiejszych. oprać, a je
1

You might also like