Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 8

Materiały do zajęć z psychologii

(grupa zaawansowana)

ElŜbieta Małkiewicz
Dziecko o narcystycznej linii rozwoju: spostrzeganie świata społecznego,
formy pomocy psychologicznej
Pierwodruk:
Jakość rozwoju a jakość Ŝycia, pod red. R. Derbisa, Częstochowa: 2000,
Wydawnictwo WSP, s.233-244.

"Nauczyciel przedmiotów zawodowych w zakresie organizacji usług gastronomicznych i hotelarstwa


oraz architektury krajobrazu - studia podyplomowe"
projekt realizowany w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki
współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego.
Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, ul. C.K. Norwida 25/27, 50-375 Wrocław
tel.: +48 (0)71 320 5108, fax: +48 (0)71 320 5137, email: sekretariat.ri@up.wroc.pl
ElŜbieta Małkiewicz
Dziecko o narcystycznej linii rozwoju: spostrzeganie świata społecznego,
formy pomocy psychologicznej
Referat jest sprawozdaniem z mojej 6-letniej pracy diagnostyczno-terapeutycznej1 prowadzo-
nej z chłopcami w wieku 3-15 lat z zaburzeniami zachowania oraz z ich rodzicami. Zgromadziłam
około 50 analiz przypadków chłopców, dla których najtrudniejszym zadaniem rozwojowym jest ak-
ceptowanie ograniczeń (reguł, nakazów, zakazów). Problem ten w literaturze przedmiotu (Johnson
1993, 1998) jest określany jako problem narcystyczny.
Podstawy teoretyczne
Koncepcja kształtowania się osobowości narcystycznej autorstwa S.I.Johnsona (1993, 1998)
jest koncepcją eklektyczną. Autor odwołuje się do psychoanalitycznej psychologii rozwojowej, a
zwłaszcza do tzw. teorii relacji z obiektem (w ujęciu M.Mahler), psychologii ego oraz self (zwłaszcza
w ujęciu H.Kohuta). Uzupełnia swoje rozwaŜania o poglądy zaczerpnięte z analizy charakterów
W.Reicha uwzględniającej aspekt energetyczny (cyt. Johnson 1993).
Teoria relacji z obiektem koncentruje się na zmianach w relacjach z innymi ludźmi, zwłaszcza
z matką, w pierwszych trzech latach Ŝycia dziecka. Matka jest tutaj tzw. podstawowym obiektem,
reprezentantem świata społecznego, a zarazem modelem stosunków z innymi ludźmi. Rozwój więzi z
matką został opisany przez M.Mahler jako proces symbiozy-separacji-indywiduacji (cyt. Bohomolec
1985, Johnson 1993, Małkiewicz 1997). Efektem tego procesu jest powstanie struktur wewnątrzpsy-
chicznych: reprezentacji obiektu oraz ja (self).
Self (ja) rozumiane jest tutaj szeroko jako "całość osoby w świecie, odróŜniana od innych
obiektów fizycznych i społecznych" (Moore B.E., Fine B.D. 1996, s.298). Lowen (1995) uwaŜa self
za cechę biologiczną, którą niemowlę posiada od urodzenia pod postacią uczuć, najpierw nieuświa-
domionych, potem uświadomionych i zwerbalizowanych. DuŜą część self jednostki stanowi jej ciało.
Według O.Kernberga początkiem doświadczania self są niezbyt silne frustracje potrzeb biologicznych
dziecka (cyt.Namysłowska 1986).
Psychologia ego zwraca uwagę na mechanizmy poznawcze warunkujące zmiany w relacjach z
obiektem (Johnson 1993), oraz na obronne funkcje ego.
Johnson (1998) stwierdza, Ŝe dobrze udokumentowane jest istnienie następujących potrzeb
dziecka: potrzeby więzi z podstawowym opiekunem, potrzeby indywiduacji przez eksplorację środo-
wiska, samodzielnie determinowaną aktywność i budowanie granic psychicznych oraz potrzeby sa-
modzielnie formowanej ekspresji i zharmonizowanych relacji self - inni ludzie. Potrzeby te są mniej
lub bardziej zaspokojone dzięki oddziaływaniom otoczenia. Brak wystarczającego dostrojenia potrzeb
dziecka istotnych dla danej fazy rozwoju i reakcji otoczenia stwarza problem charakterologiczny, tj.
wg Johnsona "zahamowanie w rozwoju ego i w subiektywnym doświadczeniu self" (1993, s.21).
KaŜda struktura charakteru wyrasta na bazie jednego z podstawowych problemów ludzkich
(inaczej mówiąc na bazie nie w pełni zaspokojonych wymienionych wcześniej potrzeb) rozwiązywa-
nych na przestrzeni całego Ŝycia, chociaŜ istnieją okresy, w których problemy te mają decydujące
znaczenie. Pierwsze rozwiązania tych problemów są bardzo waŜne, zwłaszcza jeśli są urazowe, po-
niewaŜ utrwalają się, stają się sztywne i oporne na zmiany (Johnson 1998).
Geneza narcystycznej linii rozwoju
Początek narcystycznej linii rozwoju ma miejsce w tzw. fazie ponownego zbliŜenia przypada-
jącej wg M.Mahler na 15-30 m. Ŝ.(cyt. Bohomolec 1988). W tej bardzo waŜnej i trudnej fazie dziecko
musi poradzić sobie z dwoma problemami:
- odrębnością od obiektu jako rozwiązaniem konfliktu symbioza-separacja,
- podatnością na zranienie związaną z rozwiązywaniem konfliktu wielkościowość-ograniczenie (John-
son 1993, s.30-34).

1
Wykorzystuję równieŜ materiały zebrane pod moim kierunkiem przez studentki specjalizacji "Psychopatologia
rozwoju dzieci i młodzieŜy" w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego oraz przez uczestniczki
mojego seminarium dyplomowego na Podyplomowym Studium "Psychologiczne wspomaganie rozwoju dzieci i
młodzieŜy" w tymŜe Instytucie.

1
Głównym źródłem charakteru narcystycznego jest nieprzystosowanie do wielkościowości i
ograniczenia. Ograniczenie wiąŜe się z "oporem" przedmiotów fizycznych, które nie tak łatwo, jak to
się wydawało dziecku wcześniej, dadzą się podporządkować oraz zwłaszcza z normami i regułami
społecznymi kierowanymi do dziecka. Dziecko stopniowo uczy się, Ŝe nie moŜe mieć i robić wszyst-
kiego, czego chce. Toczy się swoista walka między iluzją dziecka a wymaganiami realnego świata, w
której czynny udział biorą rodzice. Ogólnie rzecz biorąc, walka ta jest korzystna dla dziecka, frustracje
rozwijają jego self i budują ego. Jednak frustracja nie moŜe przekraczać moŜliwości dziecka i wymaga
wraŜliwego wsparcia ze strony otoczenia. Jeśli rodzice wspierają dziecko, a zarazem stawiają mu roz-
sądne granice, kolejne frustracje prowadzą do równowagi między niezaleŜnością-zaleŜnością od oto-
czenia oraz do realistycznego podporządkowania się wymaganiom.
Wszyscy autorzy podkreślają, Ŝe w omawianej fazie rozwoju trudno jest być tzw. wystarczają-
co dobrym rodzicem, tzn. takim, który wspiera dziecko w jego rozwoju, pozwalając mu na narcy-
styczną kateksję, czyli uŜywanie siebie do wyłonienia i wzmocnienia odrębnego "ja" dziecka. Stawia-
nie granic jest tu niezbędne, ale na podstawie przekazu, Ŝe dziecko jest akceptowane i kochane jako
osoba, chociaŜ niektóre jego zachowania są krytykowane. Trudności w byciu wystarczająco dobrym
rodzicem są obiektywne, dziecko jest niezrównowaŜone emocjonalnie, niekonsekwentne w swoim
zachowaniu i ogólnie absorbujące. Często silnie wyraŜa złość jako reakcję na frustrację swoich po-
trzeb.
Najbardziej urazowa sytuacja ma miejsce, gdy rodzice sami nie rozwiązali pozytywnie kryzy-
su fazy ponownego zbliŜenia. Mogą oni uŜywać własnego dziecka do uzyskania potrzebnego im wciąŜ
zrozumienia i odzwierciedlenia, albo teŜ stawiają mu wysokie wymagania. Mogą je idealizować lub
deprecjonować w zaleŜności od stopnia ich spełnienia. Niekiedy jedno z rodziców wzmacnia wielko-
ściowość dziecka, a drugie z zazdrości je upokarza, co stwarza sytuację szczególnie patologiczną i
raniącą self.
Zbyt wysokie, a czasem tylko niedostosowane do cech indywidualnych (np. do emocjonalno-
ści dziecka) wymagania rodziców prowadzą do przeŜycia rany narcystycznej. Rana ta powstaje, gdy
otoczenie wymaga, aby dziecko stało się kimś innym, niŜ jest w rzeczywistości. Raniący przekaz oto-
czenia według Johnsona brzmi następująco: "Nie bądź tym, kim jesteś, bądź tym, kim ja chcę, abyś
był. To, kim jesteś, rozczarowuje mnie, zagraŜa mi, złości mnie i nadmiernie mnie pobudza. Bądź
tym, kim chcę, Ŝebyś był, a będę cię kochał" (1998, s.168). Komunikat taki oznacza dla dziecka zakaz
doświadczania i ekspresji prawdziwego self, a nawet całkowite jego odrzucenie. Doświadczenie ura-
zowe jest silne i prowadzi do wytworzenia fałszywego self róŜnego lub sprzecznego z prawdziwym,
pełniącego funkcje kompensacyjne. To fałszywe self brane jest za prawdziwe i bronione przed urazem
lub rozpadem (Johnson 1993, 1998).
Osoba narcystyczna prezentuje się innym jako silna, doskonała, niezaleŜna, pewna siebie. W
rzeczywistości jest ona silnie zaleŜna od innych ludzi, jej fałszywe self potrzebuje ciągłego zewnętrz-
nego potwierdzenia. Brak tego potwierdzenia moŜe być źródłem ponownego urazu, wywołać złość i
obronę.
Inne waŜne cechy self osoby narcystycznej to brak związku między czuciowym, obrazowym i
pojęciowym ujęciem self. Osoba narcystyczna odcina się od self czuciowego, koncentrując się na ob-
razie lub pojęciu self. Dodatkowo jej self nie jest zintegrowane, jest rozszczepione na dwie podstruk-
tury: dobre (wielkościowe) i złe (deprecjonowane). Podobne rozszczepienie moŜe dotyczyć reprezen-
tacji obiektu.
Wszyscy autorzy stwierdzają, Ŝe charakter narcystyczny kształtuje się przede wszystkim u
chłopców z uwagi na naturalną róŜnicę fizjologiczną między matką a synem i wynikającą stąd mniej-
szą skłonność do pozostawania w symbiozie oraz stereotypy kulturowe przyznające chłopcom więcej
wolności (por. Kaschack 1996). Równocześnie, zdaniem Johnsona, chłopcy częściej stają się obiek-
tem, na który rodzice przelewają swoje niespełnione ambicje (1997). W swojej praktyce spotkałam
tylko kilka dziewczynek z kształtującym się narcystycznym charakterem.
Spostrzeganie świata społecznego
WaŜnym aspektem tzw. narcystycznego charakteru jest specyficzne spostrzeganie świata spo-
łecznego będące niejednokrotnie przyczyną bolesnych nieraz trudności i problemów we współŜyciu z
innymi ludźmi.
Na spostrzeganie świata społecznego składają się następujące obszary:

2
- obraz innych ludzi i ich stosunku do dziecka,
- empatia i rozumienie innych ludzi,
- przedmiotowe traktowanie innych i manipulacja,
- podporządkowanie regułom rządzącym światem społecznym.
Opiszę je teraz kolejno. Podstawą opisu są analizy przypadków oparte o materiał zebrany przy uŜyciu
róŜnorodnych technik, takich jak: obserwacja, Test Rysowania Rodziny, Test Drzewa, Test Barwnych
Piramid, CAT, Test Ravena, swobodne rysunki dzieci, socjogramy, wywiady z rodzicami i nauczycie-
lami, specjalnie ułoŜone historyjki przeznaczone m.in. do diagnozy obrazu świata społecznego2.
Obraz innych ludzi i ich stosunku do dziecka
U dziecka o narcystycznej linii rozwoju obraz innych ludzi jest pochodną jego relacji z pod-
stawowym obiektem. Obiekt najczęściej jest uŜywany do podtrzymania fałszywego self, a nie praw-
dziwego, jak u innych dzieci. Najczęściej ma miejsce fuzja, czyli stopienie się z osobą znaczącą z
równoczesnym uznaniem drugiego człowieka za część siebie, której moŜna uŜywać do własnych ce-
lów, np. do odrobienia lekcji za dziecko, kupienia czegoś, wspólnej zabawy, albo nawet prostego
podania jakiegoś przedmiotu, kiedy dziecku nie chce się wstać. W najbardziej skrajnej postaci u
chłopców najbardziej zaburzonych (na granicy borderline) zlanie się z obiektem (w tym wypadku ze
mną) miało formę wskakiwania na osobę dorosłą (np. na jej ramię), aby fizycznie podporządkować ją
sobie, lub nakrywania jej całym ciałem, tak jakby miała być wchłonięta przez dziecko. Oba te zacho-
wania były teŜ formą odreagowania złości, a nawet wściekłości, wobec świata innych ludzi za nieza-
spokojenie potrzeb dziecka. Skrajną formą odreagowania miało być fizyczne unicestwienie obiektu.
Drugą bardzo powszechną formą relacji z obiektem jest przeniesienie lustrzane, czyli uŜycie
obiektu do potwierdzenia fałszywego self dziecka przez okazanie podziwu dla zachowań wyraŜają-
cych wyjątkowość, siłę, niezaleŜność dziecka w formie nieakceptowanej społecznie. Chodzi tu o takie
zachowania, jak np. głupi dowcip zrobiony bratu mający na celu podniesienie własnej wartości kosz-
tem zdeprecjonowania drugiej osoby, wejście na niedozwolony teren w parku celem pokazania swoje-
go lekcewaŜenia dla reguł, którym inni się podporządkowują, ubliŜenie nieznajomej dorosłej osobie
spotkanej na ulicy, która nie ma się komu poskarŜyć, oszukanie kogoś. Jest charakterystyczne, Ŝe
dzieci narcystyczne opowiadają obiektowi o takich zachowaniach, świetnie wiedząc, Ŝe nie będą przez
niego pochwalone. Jest to swoista forma zaleŜności psychologicznej od innych: zachowanie potwier-
dzające wielkościowe self istnieje, o ile inny człowiek zwraca na nie uwagę, tzn. słucha opowiadania o
nim lub bezpośrednio je obserwuje zachęcany prośbami dziecka "patrz, co robię" lub "widziałeś, co
zrobiłem?".
Opisane wyŜej zachowanie jest paradoksalne, poniewaŜ wg Johnsona (1993,1998) podstawo-
wy lęk osoby narcystycznej to lęk przed utratą miłości obiektu, a więc takŜe i fałszywego self zaleŜ-
nego od akceptacji obiektu. Według mnie zachowanie to jest przejawem braku spostrzegania ciągłości
świata społecznego, braku widzenia go w kategoriach związków przyczynowo-skutkowych oraz kon-
centracji na "tu i teraz". Zaistnienie psychologiczne self zaleŜy od potwierdzania obiektu i tylko to w
danej chwili się liczy. Dziecko nie bierze pod uwagę dalszej, przesuniętej w czasie konsekwencji swo-
jego zachowania, czyli późniejszej dezaprobaty ze strony obiektu.
Dziecko o narcystycznej linii rozwoju dzieli ludzi na niezwykle wartościowych, idealnych
oraz bezwartościowych. Jest to konsekwencja rozszczepienia reprezentacji obiektu na dobry - zły
obiekt. Występuje bardzo silna potrzeba identyfikacji z ideałem w obszarze zachowań i wartości. JeŜe-
li nowo poznany obiekt zaspokaja potrzeby dziecka, zwraca na nie uwagę, jest idealizowany, trakto-
wany jako ktoś wspaniały i jedyny w swoim rodzaju. Wystarczy jednak niewielka nawet próba powie-
dzenia dziecku "nie", a ideał zostaje zdeprecjonowany. Podobnie, jeśli ktoś naraził się dziecku, jego
dalsze Ŝyczliwe zachowania mogą zostać niezauwaŜone. Pozostaje on złym obiektem, budzącym złość
i niechęć, któremu wolno dokuczać.
Dla dzieci narcystycznych szczególnie waŜną grupę osób stanowią tzw. silni męŜczyźni: wy-
socy, o zdecydowanym sposobie bycia, stawiający jasne granice, wymagający, ale i wspierający. Opi-
sywani chłopcy chętnie się im podporządkowują, identyfikują się z nimi i przywiązują do nich emo-

2
Cytowane w dalszej części referatu przykłady zachowań i wypowiedzi dziecka pochodzą z mojej własnej prak-
tyki oraz z prac dyplomowych lub zaliczeniowych B.PłaŜewskiej, J.Wróbel, M.Kochan, A.Kawaler i D.Gacek.

3
cjonalnie. Rola ojca o opisanych wyŜej cechach, nauczyciela, trenera pływania czy karate w ich roz-
woju jest nie do przecenienia.
Z kolei najbardziej wspierające kobiety to osoby wraŜliwe, empatyczne, rozumiejące praw-
dziwe self dziecka, w tym jego słabości, które wyraźnie mówią, Ŝe to akurat dziecko jest dla nich
waŜne. Muszą one stawiać minimalne granice, ale równocześnie głęboko rozumieć i wspierać w nie-
powodzeniach w realizacji prawdziwego self.
U narcystycznych dzieci moŜna zaobserwować lęk przed bliskością z drugim człowiekiem
wywodzący się zdaniem Johnsona (1993) z niepełnej stałości obiektu, a więc z niepełnego poczucia
bezpieczeństwa w sytuacjach społecznych. Według Lowena (1995) lęk przed bliskością wynika z te-
go, Ŝe wymaga ona odsłonięcia prawdziwego self, co jest sprzeczne z istotą problemu narcystycznego.
Lęk moŜe mieć wiele mniej lub bardziej skrajnych przejawów, od braku kontaktu wzrokowego, uni-
kania dotyku drugiego człowieka, utrzymania dystansu fizycznego, niechęci mówienia o sobie do
atakowania obiektu, jeŜeli przekroczył on ustaloną granicę fizycznego lub psychologicznego kontaktu
Część dzieci narcystycznych przeŜywa konflikt między lękiem przed bliskością a dąŜeniem do
bliskiego kontaktu z drugim człowiekiem. Jeden z chłopców, którym się zajmowałam, 9-letni, począt-
kowo unikał kontaktu fizycznego ze mną w tramwaju (siadał na wolnym siedzeniu, nie interesując się,
co dzieje się ze mną), a potem szukał wolnego miejsca dla mnie. Kiedy siadałam, najpierw przeŜywał
silne, widoczne, wahanie, a potem z impetem w sposób bolesny dla mnie siadał na moich kolanach,
tyłem do mnie i pozwalał się objąć oraz przytulić. Przekazywał mi w ten sposób komunikat, Ŝe on
decyduje o tym, co się dzieje, jest silny, moŜe zakończyć kontakt, kiedy będzie chciał. Dla tego same-
go chłopca najbardziej komfortową pozycją w czasie spotkań było siedzenie bokiem do mnie. Od cza-
su do czasu kładł mi głowę na ramieniu, a swoje nogi umieszczał na moich. Gdyby poczuł się zagro-
Ŝony, mógł z łatwością odepchnąć mnie od siebie.
Mimo manifestowanego lęku przed ujawnieniem prawdziwego self dzieci narcystyczne cza-
sem spontanicznie mówią (lub rysują) o swoich najsłabszych stronach w sposób poruszający otocze-
nie, np. "jestem nikim", "jestem małą, brudną świnią", "i tak do niczego się nie nadaję". W wypowie-
dziach tych przejawia się ich prawdziwe "ja" - głęboko ukryta nadzieja na zaakceptowanie ich takimi,
jakimi są naprawdę.
Empatia i rozumienie innych ludzi
W czasie nawet bardzo bliskich kontaktów z narcystycznymi chłopcami miałam często wraŜe-
nie, Ŝe świat społeczny jest dla nich ciemną, nieregularną i niezróŜnicowaną plamą, a rządzące nim
prawa są co najmniej niejasne i mało czytelne. Z kolei reguły rządzące światem fizycznym są dla nich
wyraźne i zrozumiałe. Wyniki narcystycznych chłopców w testach mierzących inteligencję bezsłowną
(test Ravena) są wysokie lub bardzo wysokie. Logiczne myślenie jest najmocniejszą stroną ich intelek-
tu. Bardzo dobrze radzą sobie ze światem techniki (komputery, video, telefony komórkowe, urządze-
nia elektryczne itp.), czasem takŜe przyrody (np. zakładanie akwarium z rybkami i Ŝabami, rzadziej
opieka nad psem). Świat techniki, a czasem takŜe przyrody, w ich mniemaniu podlega ich znacznej
lub całkowitej kontroli. Widać to zwłaszcza na przykładzie gier komputerowych, fascynujących dla
tych chłopców, gdzie grający decyduje o regułach, w tym o własnej nieśmiertelności, a wyobraŜony
świat jest mu całkowicie podporządkowany. Jeden z chłopców, 8-letni, po jednej stronie kartki papieru
narysował z rozmachem złoŜoną grę komputerową, a po drugiej, na dole i w rogu, maleńkie, schema-
tyczne jednocentymetrowe ludziki. Rysunki dobrze ilustrowały dysproporcje w jego wiedzy o dwóch
obszarach rzeczywistości. Wg Johnsona moŜna je wyjaśnić zachowanym oczarowaniem fazy ćwicze-
nia (10-18 m.Ŝ.), kiedy dziecko uzyskuje w swoim pojęciu władzę nad światem przedmiotów i jest
tym podekscytowane.
Narcystyczni chłopcy słabo lub wcale nie rozumieją uczuć innych ludzi. Po wysłuchaniu hi-
storyjki o Jasiu, który dostał trójkę z wypracowania, większość z nich na pytanie, co Jaś czuł odpo-
wiadała: "Nie wiem, skąd mam wiedzieć?" NaleŜałoby dodać: "i wcale mnie to nie interesuje". Czyn-
nikiem utrudniającym empatię w sytuacjach interakcji społecznej jest prawdopodobnie złość przeja-
wiana z powodu frustracji potrzeb dziecka przez drugiego uczestnika interakcji, który np. ma inne
zdanie lub chce mieć ten sam przedmiot. Złość ta przez projekcję jest przypisywana innym ludziom.
We wspomnianej historii odpowiedź brzmiałaby: "Ja byłbym wściekły i on teŜ." Projektowana na
innych złość uzasadnia agresywne zachowania wobec otoczenia zgodnie z zasadą "są na mnie źli,
mam prawo się bronić". Dodatkowo jedyny jasny komunikat o tym, jakie uczucia wywołuje w innych

4
zachowanie dziecka, dotyczy właśnie złości. "Jestem zła na ciebie", "jestem wściekła", "denerwujesz
mnie" są to najczęstsze słowa kierowane do narcystycznych dzieci. Niektórzy z nich dziwili się, kiedy
mówiłam, Ŝe jest mi smutno z powodu ich zachowania, martwię się o nich lub czuję się bezradna.
Lowen pisze, Ŝe niewraŜliwość na innych wywodzi się z niewraŜliwości na własne uczucia: "kiedy
zaprzeczamy własnym uczuciom, zaprzeczamy uczuciom innych"(Lowen 1995, s.62).
Przedmiotowe traktowanie innych i manipulacja
RównieŜ zdaniem Lowena (1995) przedmiotowe traktowanie dziecka przez podstawowy
obiekt, tzn. akceptowanie fałszywego, zgodnego z oczekiwaniami osób znaczących self, prowadzi do
przedmiotowego traktowania innych, a więc do ignorowania ich autonomii, odrębności, potrzeb i
uczuć. 6-letni chłopiec w odpowiedzi na kilkakrotne prośby studentki psychologii, jego terapeutki,
Ŝeby przestał skakać, bo ją boli głowa, zatkał sobie uszy i podskakując kilkakrotnie powtarzał "Nie
chcę słyszeć o twoim bólu głowy. Baw się ze mną."
MoŜna takŜe zaobserwować wiele form manipulowania ludźmi w celu uzyskania osobistych
korzyści bez liczenia się z ich uczuciami. Oto przykłady: 13-letni chłopiec zmusza brata, aby potwier-
dził jego kłamstwo wobec wychowawczyni, 9-letni obiecuje dobre zachowanie bez najmniejszego
zamiaru dotrzymania słowa, po to, aby uzyskać nagrodę, zresztą niezbyt cenną. W skrajnej formie inni
istnieją jedynie jako obiekty do wykorzystywania, zgodnie z wypowiedzią 13-letniego chłopca: "Ja nie
chcę, Ŝeby on mnie lubił, tylko Ŝeby mi poŜyczył walkmana".
Narcystyczni chłopcy mają słabe poczucie wpływu na innych przy równoczesnym wywieraniu
na nich presji. Jeden z moich podopiecznych, 9-latek, mówił "ty musisz mi to zrobić" (i był gotów do
uŜycia presji fizycznej), mimo Ŝe nie zdąŜyłam dać mu odczuć, Ŝe się nie zgodzę i Ŝe prawie zawsze
starałam się działać zgodnie z jego potrzebami. Myślą oni, Ŝe w świecie ludzi prawie nic od nich nie
zaleŜy, nikt im nie chce niczego dać i jedyne, co im pozostaje, to próby wymuszenia przez presję fi-
zyczną lub psychiczną. Takie widzenie świata jest wspomagane przez metody wychowawcze stoso-
wane wobec tych dzieci. Są to albo kary, albo pobłaŜliwość wynikająca ze zmęczenia i bezradności.
Karanie, jak wiadomo, sprzyja głównie unikaniu kary, a nie karanych zachowań, nie koryguje więc
niepoŜądanych form aktywności oraz zwalnia dziecko z odpowiedzialności za swoje czyny. Bardziej
korzystne jest interpretowanie świata społecznego w kategoriach przyczyna-skutek oraz wskazywanie
na konsekwencje niepoŜądanych zachowań i odpowiedzialność za nie.
Podporządkowanie regułom, rządzącym światem społecznym
Jest to jedna z podstawowych trudności dziecka narcystycznego oraz jego opiekunów. Wpro-
wadzenie jakiejkolwiek reguły budzi opór, niezaleŜnie od tego, czy dotyczy ona pójścia spać o okre-
ślonej godzinie, siedzenia spokojnie w ławce przez całą lekcję, nieuŜywania zabawek brata czy cho-
dzenia na wycieczkę w parach za rękę z kolegą. JeŜeli dziecko się podporządkowuje, to pod kontrolą,
pod groźbą kary i odrzucenia społecznego. Gdy brak kary, reguły są łamane. Równocześnie dziecko
silnie przeŜywa fakt podporządkowania, jakby było ono równoznaczne z rezygnacją z części siebie,
czuje upokorzenie i wściekłość. Taka reakcja emocjonalna wskazuje na nieprzepracowanie konfliktu
wielkościowość-ograniczenie w fazie ponownego zbliŜenia, na brak optymalnej frustracji i wsparcia
dorosłych w tym okresie, na zbyt małe lub zbyt duŜe wymagania otoczenia. W historyjce o Jasiu, któ-
remu pani kaŜe pozbierać śmieci, które nie on rozrzucił, dzieci mówią np. "Jaś sprząta i myśli, Ŝe pani
robi z niego sprzątacza. Jest wściekły na panią, ale się nie stawia, bo będzie miał jeszcze większą ka-
rę."
NaleŜy równieŜ pamiętać, Ŝe mówienie "nie" bez racjonalnego uzasadnienia moŜe teŜ być dla
dziecka formą stawiania granicy między sobą a światem w sytuacji silnego nacisku zewnętrznego
zagraŜającego self.
Opisywani chłopcy dąŜą do bycia w centrum kaŜdej sytuacji i do koncentrowania na sobie
uwagi dorosłych. Stopniowo uczą się całego repertuaru negatywnych zachowań, których funkcją jest
uzyskanie tych korzyści: krzyczą, przeszkadzają, wyzywają, biją, kopią inne dzieci, kłócą się itp. Kon-
sekwencją tych zachowań jest tzw. negatywna uwaga, czyli dezaprobata i krytyka dorosłych, którzy
wobec takich zachowań nie mogą pozostać obojętni, choćby ze względu na bezpieczeństwo innych
dzieci. Ta negatywna uwaga, w intencji mającą prowadzić do wyeliminowania aspołecznych zacho-
wań, w rzeczywistości je utrwala. Dziecko narcystyczne psychologicznie nie moŜe istnieć poza relacją

5
z obiektem, negatywna uwaga jest lepsza, niŜ jej brak, który jest swoistą śmiercią psychologiczną.
Oczywiście uwaga negatywna potwierdza fałszywe self dziecka.
Odpowiedzialność za sytuacje konfliktowe jest zawsze przypisywana innym. Kiedy proszono
dzieci o podanie przyczyn bójek, najczęstszą przyczyną było niekorzystne zachowanie kolegi, który
np. przeszkadzał, nie chciał poŜyczyć, zaczął pierwszy, ogólnie nie rozumiał i nie liczył się z potrze-
bami narcystycznego dziecka. Równocześnie takie dziecko samo nie widzi i nie uwzględnia cudzych
potrzeb i cudzego punktu widzenia. Do pewnego wieku jest to oczywiście norma rozwojowa, jednak u
opisywanych dzieci egocentryzm i brak decentracji utrzymują się bardzo długo. Dziecko takie nie
widzi równieŜ związku aktualnej sytuacji konfliktowej z przeszłością. Nie pamięta i nie chce pamię-
tać, ile razy wcześniej zaczepiało swego największego wroga. Nie myśli teŜ o skutkach konfliktu, o
tym, Ŝe będzie on rzutował na przyszłe sytuacje społeczne.
Stosunek dzieci narcystycznych do rówieśników nie jest dla mnie jasny. Wydaje mi się, Ŝe
młodsze traktują jako rywali, zabierających naleŜną im uwagę dorosłych. Podobnie traktują młodsze
rodzeństwo. Jeden z chłopców powiedział, Ŝe nienawidzi swojego młodszego brata i matki, bo go
urodziła. Dzieciom tym wspólna zabawa przynosi mało satysfakcji, bo opiera się na partnerstwie i
równości uczestników. Czasem dzieci te znajdują sobie kolegę (z reguły młodszego lub słabszego),
którego sobie całkiem podporządkowują. Ma to jednak miejsce raczej w domu i na podwórku, niŜ w
szkole.
Obserwacje dzieci narcystycznych wskazywałyby, Ŝe są one odrzucane przez rówieśników.
Grają rolę kozła ofiarnego, prowokującej ofiary lub są samotnikami bezskutecznie zabiegającymi o
uwagę innych dzieci. Jedna z nielicznych dziewczynek o narcystycznej linii rozwoju rozebrała się do
naga w szatni szkolnej przed lekcją w-f, budząc zgorszenie dzieci i dorosłych. Zapytana, co chciała
przez to uzyskać, odpowiedziała: "Ŝeby one (dziewczynki z klasy) się ze mną bawiły". Był to z jej
strony akt skrajnej rozpaczy, oczywiście nieskuteczny.
Przeprowadzone badania socjometryczne wskazują, Ŝe pozycja dzieci narcystycznych w klasie
nie zawsze jest niska. Prawie zawsze znajdują się koledzy, którzy je wybierają. Jednak analiza przy-
czyn pozytywnych wyborów wskazuje, Ŝe dzieci te są wybierane niekoniecznie z powodów korzyst-
nych rozwojowo. Dzieje się tak często dzięki manipulowaniu innymi, ekspresji fałszywego self
(przedstawianie siebie jako silnego, wyjątkowego), egzekwowanie swoich praw przy uŜyciu siły,
atrakcyjność fizyczną, dawanie innym prezentów.
Formy pomocy psychologicznej
Dzieciom o kształtującej się narcystycznej linii rozwoju moŜna i warto pomagać. Będąca czę-
ścią ich prawdziwego, chociaŜ głęboko ukrytego, self nadzieja na akceptację ze strony innych oraz
konieczność zewnętrznego potwierdzania self fałszywego daje moŜliwość nawiązania kontaktu z
dzieckiem.
Początkowo co prawda dziecko dąŜy do uŜycia nowo poznanej osoby dorosłej w celu potwierdzenia
fałszywego self. MoŜliwe jest jednak przeformułowanie celu kontaktu na bardziej korzystny rozwojo-
wo - uŜycie psychologa w celu odkrycia i wzmocnienia prawdziwego ja dziecka. PodłoŜem takiego
przeformułowania jest realizacja pierwszego celu terapeutycznego, czyli stopniowe budowanie więzi
między dzieckiem a terapeutą opartej na wzajemnym zaufaniu i traktowaniu dziecka jako osoby god-
nej szacunku. Reguły zachowania początkowo muszą być minimalizowane i wprowadzane stopniowo.
Jedne z pierwszych dotyczą zasad bezpieczeństwa dziecka i zakazu, a przynajmniej ograniczenia,
agresji i autoagresji.
Kolejne cele terapeutyczne mogą dotyczyć róŜnych obszarów zaburzenia, w tym miejscu
chciałabym się skupić na tych, które wiąŜą się z omawianym tematem, a więc ze spostrzeganiem świa-
ta społecznego. Nie ulega wątpliwości, Ŝe zróŜnicowany, nasycony pozytywnymi emocjami obraz
świata społecznego jest dla dziecka narcystycznego bardzo waŜny, poniewaŜ pozwala mu poczuć się
bezpiecznie wśród innych ludzi i nawiązywać korzystniejsze więzi społeczne. Cele terapeutyczne są
oczywiście formułowane indywidualnie, jednak dla wszystkich opisywanych dzieci waŜne jest stwa-
rzanie okazji do:
1. stopniowego odreagowania wcześniejszych, często nasyconych silnymi negatywnymi emocjami,
doświadczeń związanych z innymi ludźmi;

6
2. rozwoju i wzmocnienia prawdziwego self dziecka oraz akceptowania jego słabych stron odrzuca-
nych przez osoby znaczące; prowadzi to do zmniejszenia liczby agresywnych zachowań wcześniej
ukierunkowanych na podtrzymanie fałszywego self;
3. integrowania cząstkowych pozytywnych i negatywnych doświadczeń, zamiast wcześniejszego
rozszczepienia na dobry - zły (biały - czarny) obiekt i świat;
4. tworzenia przeświadczenia, Ŝe świat społeczny podlega pewnym prawom przyczynowo-
skutkowym, uwraŜliwienia na te prawa, tworzenia przekonania o własnym poczuciu wpływu na
innych ludzi oraz własne Ŝycie;
5. zdobywania umiejętności społecznych, np. rozpoznawania uczuć innych ludzi, nawiązywania
relacji przez współdziałanie, a nie rywalizację, rozwiązywania konfliktów drogą negocjacji.
Realizacja tych celów jest najbardziej efektywna, jeśli pomoc psychologiczna obejmuje kilka
płaszczyzn, a więc;
− spotkania indywidualne z dzieckiem, potem udział w grupie socjoterapeutycznej,
− równoległe spotkania z rodzicami,
− spotkania z nauczycielami.
Spotkania indywidualne i grupowe socjoterapeutyczne pozwalają budować prawdziwe self
oraz zdobywać umiejętności społeczne. Przepracowane w tych warunkach problemy i zdobyte umie-
jętności wymagają dodatkowej pracy ukierunkowanej na przeniesienie osiągnięć na teren rodziny i
szkoły. Jest to moŜliwe dzięki pracy edukacyjnej - wyjaśnieniu rodzicom i nauczycielom istoty pro-
blemów dziecka oraz nauczeniu ich efektywnych form oddziaływania na dziecko.
Moje doświadczenia wskazują, Ŝe o ile współpraca z rodzicami często bywa udana i owocna,
o tyle współpraca z nauczycielami bywa trudna. Dziecko narcystyczne przez swoje niekonwencjonal-
ne zachowanie bardzo wyraźnie nie mieści się w szkolnych ramach, budząc niechęć lub bezradność
nauczycieli. Jednak uzyskanie lepszego przystosowania do wymagań szkoły jest moŜliwe, o ile na-
uczyciel zaakceptuje dziecko jako osobę, nie pozwoli na uŜywanie siebie w celu wzmocnienia fałszy-
wego self, postawi rozsądne granice, a równocześnie wspiera dziecko w jego wysiłku odkrywania
prawdziwego "ja".
Bibliografia
Bohomolec E.(1988). Proces separacji-indywiduacji. Nowiny Psychologiczne, 5, 102-110.
Johnson S.M.(1993). Humanizowanie narcystycznego stylu. Warszawa: Jacek Santorski. Agencja Wydawnicza.
Johnson S.M.(1998). Style charakteru. Poznań: Zysk i S-ka. Wydawnictwo s.c.
Kaschack E.(1996). Nowa psychologia kobiety. Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.
Lowen A. (1995). Narcyzm. Warszawa: Jacek Santorski. Agencja Wydawnicza.
Małkiewicz E.(1997). Dziecko o kształtującym się narcystycznym charakterze - wybrane cechy osobowości i
zachowania. (w:) Pod red. Z.Łosia i A.Oleszkowicz. Rozwój człowieka i jego zagroŜenia w świetle współczesnej
psychologii.Wrocław-Lubin: Linea.
Moore B.E., Fine B.D.(1996). Słownik Psychoanalizy. Warszawa: Jacek Santorski. Agencja Wydawnicza.
Namysłowska I.(1983). Psychoanalityczna teoria związków z obiektem. Psychiatria Polska, 5-6, 435-443.

You might also like