Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 8

Autor: Jarosław Jaworski

Rok wydania: 2021

Poszukiwania leśnego skarbu


Witam, mam na imię Łukasz. Właśnie jedziemy z klasą na leśną wycieczkę w celu
poszukiwania skarbu. Skarb jest chowany przez komisję szkolną a cała zabawa to szkolna
tradycja, która się odbywa raz w roku. Cała szkoła przygotowuje się do konkursu przez miesiąc
poznając zasady i sposoby poszukiwania. Tworzone są trzy osobowe grupy, które rywalizują
między sobą a praca grupowa uczy przyjacielstwa i działania zespołowego. Podróż autobusem z
całą klasą to było szaleństwo, na podłodze rozsypane były przeróżne chrupki a z każdej strony
dochodziły śmiechy i okrzyki – dobrze, że niedługo dojeżdżamy pomyślałem.
Kiedy dojechaliśmy na miejsce dzieci wesoło wybiegły do lasu, któż nie lubi lasu, tu jest tak
pięknie. Wszechogarniająca zieleń i śpiew przeróżnych ptaków a to wszystko skąpane w
promieniach słońca, które przenikały przez leśne gałęzie. Miejscem naszej zabawy był fragment
lasu, który wypełniony był licznymi małymi ścieżkami. W środku którego stała drewniana leśna
chatka wybudowana przez szkołę. Chatka stała nieopodal wielkiego dębu, który był pomnikiem
przyrody i zarazem najstarszym drzewem w lesie. Teren zabawy leśnej miał kształt prostokąta a
na jego rogach znajdowały się punkty w których pilnowali nauczyciele, żeby dzieci nie rozeszły
się po całym lesie, bo las był ogromny.
Rozległ się gwizdek Pani Ani, która jest nauczycielką w-f i w tym roku prowadziła leśną zabawę.
Pani wezwała wszystkich przed szkolną chatkę, gdzie znajdowała się największa polana z całego
wyznaczonego terenu i odczytała wszystkim zasady konkursu, które wszyscy już znali bardzo
dobrze:
Witam wszystkich poszukiwaczy skarbu na corocznym konkursie najlepszych poszukiwaczy!
Skarbem, który został ukryty jest przedmiot, który zawiera logo szkoły i został bardzo dobrze
ukryty – nawet ja nie wiem gdzie on jest – zażartowała Pani Ania. Poszukiwania są tylko na
terenie wyznaczonym a mapki terenu rozda wszystkim Pan Marek, który również był
nauczycielem w-f. Na niektórych drzewach są namalowane znaki, które również znajdują się na
mapce i po tym możecie ustalić w którym miejscu się znajdujecie. Razem z mapą otrzymacie
gwizdek i długopis. Gwizdek służy do informowania o wygranej, że skarb został odnaleziony,
przewodniczący grupy gwiżdże raz długo – w tym momencie rozległ się głośny gwizd Pana
Marka, który stał obok Pani Ani i demonstrował. Jeżeli grupa się zgubi i nie potrafi się odnaleźć
na mapie może wezwać pomoc pogwizdując trzy razy. Pani Ania od razu zatkała uszy bo
wiedziała, że Pan Marek za chwilę zademonstruje jak wezwać gwizdkiem pomoc. Mapkę należy
podpisać: nazwą grupy i jej uczestnikami a grupa, która znajdzie skarb ma zaznaczyć na mapce
w którym miejscu się znajdował. Na poszukiwania macie 45 minut. Czy wszystko jasne? –
oczywiście dzieci nie miały pytań, oprócz Krystiana, który się zapytał czy w trakcie szukania
może zjeść kanapkę, co rozśmieszyło całą szkołę.
Ja byłem przewodniczącym naszej drużyny, nazwę mieliśmy już wymyśloną: Wilki, wpisałem
nasze imiona: Marta, Anastazja, Łukasz i rozpoczęliśmy poszukiwania. Trudno było wybrać
kierunek, bo miejsce poszukiwań było dość duże a miejsce w którym rozpoczęły się
poszukiwania znajdowało się prawie na środku mapy. Anastazja patrząc na mapę wskazała
miejsce w prawym dolnym rogu mapy – chodźmy tu, tak czuję, że to jest dobry kierunek.
Popatrzyliśmy na siebie – OK, idziemy. To był początek poszukiwań a skarb mógł być wszędzie.
Szliśmy wąską ścieżką a ja się zastanawiałem jaki to może być przedmiot, którego szukamy.
Najbardziej oczywista wydawała mi się mała skrzynia lub metalowy medal. Kiedy tak
rozmyślałem Anastazja powiedziała, zobaczcie tam się coś świeci w trawie. Łał - to było
niesamowite, w oddali w trawie w słońcu coś tak pięknie mieniło się kolorami. Biegniemy
krzyknąłem nie czekają na dziewczyny. Kiedy dobiegłem ogromnie się rozczarowałem, bo pod
drzewem leżała butelka i dwie puszki, po napojach, które ktoś wyrzucił. Te aluminiowe puszki
tak pięknie się mieniły w słońcu. Choć Anastazja weź swój skarb, zażartowałem. Kiedy
dziewczyny podeszły roześmiały się widząc śmieci. Jesteśmy bogate dodała Marta, bogate w
śmieci uzupełniła.
Chodźmy tam, pokazała tym razem Marta. Nie, zaczekajcie posprzątamy te śmieci, krzyknąłem.
Nie zostawimy lasu w takim stanie. Wyciągnąłem z plecaka reklamówkę i zebrałem śmieci. W
tym momencie za drzewa wyszła postać i zawołała: Dlaczego to zabierasz?
Popatrzyłem lecz pod słońce nie było dobrze widać, kto do mnie mówi, a że byłem bardzo
odważny wstałem i powiedziałem. Sprzątam las bo należę do Drużyny Wilków, która las
traktuje jak dom.
Postać zbliżyła się i dopiero po chwili zobaczył ładną dziewczynę, która powiedziała. Pięknie
postąpiłeś, więc ma dla Ciebie prezent, lecz dopiero jurto możesz go otworzyć, obiecaj?
Byłem tak zaskoczony, że nie mogłem w to uwierzyć, nogi mi się same ugięły na widok
nieznajomej, obiecuję, oczywiście obiecuję. Wręczyła mi podarunek i powiedziała: dziękuję.
Obróciła się i odeszła. Kim jesteś? Zdążyłem się jeszcze zapytać nieśmiało? Elen - odrzekła i
znikła za drzewem.
Widziałyście ją? Zawołałem do dziewczyn, które zdążyły odejść kawałek. Tak, kto to był? Nie
wiem zobaczcie co mi dała. W kolorowym kwiecistym worku był przedmiot zawinięty w
przepiękny fioletowy materiał, który mienił się w świetle słonecznym tysiącem barw. Łał - co to
jest, wyglądał bardzo tajemniczo i pięknie. Fioletowy materiał był zszyty złotą nicią wzdłuż
krawędzi, co wyglądało prześlicznie. Zabroniła mi do jutra otwierać, wymamrotałem. Schowaj
przyniesiemy jutro do szkoły i otworzymy wspólnie w klasie, powiedziała Anastazja. Dobrze -
wszyscy się zgodzili a ja schowałem tajemniczy przedmiot do plecaka, wziąłem reklamówkę ze
śmieciami i poszliśmy w kierunku, w którym wskazała Marta.
W tym momencie rozległ się głośny gwizd. Mamy go!!! Wykrzykiwał Piotrek, który właśnie
znalazł szkolny skarb. Chodźmy zobaczyć, powiedziałem. Prawie nam się udało wygrać,
powiedziała Anastazja i pobiegliśmy do zwycięzców. Okazało się, że w tym roku skarbem była
piłeczka wielkości piłki do tenisa koloru białego z czarnym logo szkoły. Ukryta była w gałęziach
brzozy, które jak wiadomo są też białe z czarnymi zdobieniami. Piotrek krzyczał razem z
Pawłem, że wygrali a nauczyciele klaskali w ręce bijąc brawo zwycięzcom. Kiedy szał się
uspokoił Pan Marek głośno zapytał: A ty Łukasz co znalazłeś? Co tam masz? Pokazałem siatkę i
powiedziałem: śmieci. Cała szkoła ryknęła śmiechem. Anastazja popatrzyła mi w oczy i
mrugnęła mówiąc: nic nie mów. Popatrzyłem w dół i pomyślałem: nic nie szkodzi. W tej chwili
podszedł pan Marek, mówiąc: bardzo ładnie, że tak zrobiłeś i uspokoił dzieci. Bardzo ładnie
Łukasz zrobił – pochwalił mnie i wspólnie poszliśmy zanieść śmieci do śmietnika.
Kiedy wróciliśmy trwało wręczanie nagród przez dyrektora szkoły. W tegorocznym konkursie,
zwyciężyła Drużyna Sokołów i faktycznie mieli sokoli wzrok, żartował dyrektor. Gratuluję
zwycięstwa i dyrektor wręczył przewodniczącemu drużyny piękny medal oraz nagrody, którymi
były kolorowe książki. Jeszcze pamiątkowe zdjęcie do szkolnej gabloty i oklaski oraz gratulacje
od innych nauczycieli. Po ceremonii wręczenia nagród wszyscy wspólnie zorganizowali ognisko,
zbierając suche gałęzie. Któż nie lubi szkolnego wspólnego ogniska? Dzieci smażyły kiełbaski i
śpiewały piosenki, Piotrek chodził dumny z medalem ze swoją drużyną i z pewnością mówił: Za
rok też wygramy.
Następnego dnia mieliśmy pierwsze zajęcia z naszą Panią wychowawczynią, podeszliśmy troje
do Pani i powiedziałem. Proszę Pani, wczoraj w lesie jakaś dziewczyna podarowała nam takie
coś i wyciągnąłem worek z przedmiotem. Jak to? Zapytała Pani, to jest teren dostępny dla
szkoły i nikogo obcego nie powinno tam być, zdziwiła się Pani. Pani obejrzała uważnie worek,
który wykonany był z materiału zdobionego przepięknymi kolorowymi kwiatami, który
wyglądał jak łąka w lecie, pokryta mnóstwem przeróżnych kwiatów. Worek zakończony był
czarnym sznurkiem, który Pani delikatnie rozsunęła wyciągając ze środka przedmiot, który w
sposób elegancki pokryty był cudownym fioletowym materiałem. Cała klasa wpadła w zachwyt
na jego widok. Co to jest? Ale pięknie mieni się kolorami. Materiał był faktycznie przepiękny
intensywny fioletowy kolor, który w świetle mienił się przeróżnymi kolorami tęczy z boku
starannie zszyty złotą nicią. Proszę rozpakować! Co to jest? Krzyczały dzieci w klasie. Pani
delikatnie przecięła złotą nitkę a materiał spłynął jak woda ukazując okładkę książki, która była
wykonana z drewna przedstawiając drzewo pod którym widniał napis Księga Lasu. W drewnie
znajdowały się liczne zdobienia, które jako całość tworzyły tak piękny widok, że dzieci patrzyły
w zachwycie. Pani patrząc powiedziała zobaczcie jak pięknie napisana jest każda litera a litery
były duże i tak pięknie zdobione, że nie można było oderwać od nich wzroku – to niesamowite,
nie widziałam nic równie pięknego – dodała Pani Kasia. Kiedy otworzyła Księgę widok był
jeszcze piękniejszy, tak kolorowy i niesamowity, że w całej klasie było słychać oznaki zachwytu.
Na środku znajdowało się złote serce z pięknymi zdobieniami i takimi zawijasami ozdobnymi. W
sercu znajdował się złoty napis z jeszcze piękniej wykaligrafowanymi literami. Pokochaj Las, bo
Las już Cię kocha. Kiedy Pani przeczytała ten napis widać jak łzy wzruszenia ukazały się w jej
oczach. Przekaz był tak cudowny i w tak piękny sposób wykonany, że czuć było ogromną miłość
z jaką został stworzony. Dookoła serca, który było umieszczone na środku kartki, znajdowało
się liczne sceny z życia lasu: ptak na gałęzi, kwiatki na łące, przepływający strumyk błyszczący w
promieniach słońca, drzewa okryte mgłą. Im dłużej się wpatrywano tym można było dostrzec
kolejne małe szczegóły, którymi wypełniona była cała strona: pszczoła na kwiatku, sarna
wyglądająca zza drzewa, przepiękny motyl przelatujący nad łąką i liczne ptaki. Mały pajączek w
rogu tkał sobie pajęczynę a obok było małe mrowisko. Wszystko było tak pięknie
skomponowane i kolorowe, że nie można było nie wpaść w zachwyt patrząc na ten widok.
Kartka była wypełniona cała w tak cudownej harmonii, że Pani podniosła wzrok i oznajmiła –
nie widziałam nic równie pięknego. Każdy fragment karki wypełniony był małymi detalami
wykonanymi z ogromną starannością a całość stanowiła kolorowy piękny obraz. Dzieci długo
się wpatrywały i co chwilę ktoś informował o innym detalu który właśnie zauważył. Popatrzcie
tutaj w trawie jest gąsienica zobaczcie jaka kolorowa, a tu rosną grzyby – Proszę Pani a co to za
grzyby? Tak co chwilę, ktoś zwracał uwagę na elementy, które były poukrywane w tym
pięknym obrazie. To niesamowite powiedziała Pani, to jest tak cudowne, że patrząc na ten
obraz można poczuć zapach lasu. Długo wszyscy podziwiali ten obraz zachwycając się jego
widokiem i sposobem wykonania. Kiedy Pani otworzyła następną stronę, na środku kartki był
już tylko, krótki napis. Miałam napisać całą książkę ale wszystko już zawarłam na pierwszej
stronie. To niesamowite – powiedziała Pani patrząc na mnie i na całą klasę w tym momencie
rozległ się dzwonek i wszyscy byli zaskoczeni, że tak szybko minęła cała lekcja a dzieci dalej nie
mogły oderwać wzroku od książki. Pani wzięła książkę i poprosiła mnie, żebym poszedł razem z
nią ale myśmy znaleźli ją razem i wskazałem na Anastazję i Martę, dobrze chodźcie ze mną.
Pani wzięła Księgę oraz fioletowy materiał i poszliśmy razem do Pana dyrektora. Cóż się stało?
Zapytał zdziwiony dyrektor szkoły widząc Panią z trójką uczniów, którzy nigdy nie stwarzali
problemów. Panie dyrektorze proszę zobaczyć co dzieci wczoraj znalazły w lesie i wyciągnęła
książkę. Dyrektor założył okulary i patrzył bardzo uważnie. Po chwili przeczytał na głos:
Pokochaj Las, bo Las już Cię kocha. Wpatrywał się w ten niesamowity widok i odrzekł – to jest
tak piękne, że nie wiem co powiedzieć. Powiedzcie jak to znaleźliście. Anastazja pokazała na
mnie to Łukasz to Łukasz, kiedy zebrał w lesie śmieci to spotkał dziewczynę, która mu to dał.
No tak, odpowiedziałem, zapytała dlaczego zabieram śmieci więc odpowiedziałem, że las jest
dla Drużyny Wilków jak dom a dom należy utrzymywać w czystości, wtedy podeszła i wręczyła
mi podarunek mówiąc: Dziękuję. Zdążyłem tylko zapytać kim jest. Powiedziała, że ma na imię
Elen i odeszła. To niesamowita historia powiedział dyrektor, bardzo wam dziękuję za waszą
wspaniałą postawę, zamieścimy książkę w muzeum szkoły co wy na to? Dobrze Panie
dyrektorze odrzekły wspólnie dzieci – dziękuję wam raz jeszcze a teraz wróćcie do zajęć. Nie
było to łatwe po tak niesamowitych przeżyciach.
Dwa dni później dyrektor szkoły zorganizował specjalny apel pod hasłem: Leśny skarb. Na apelu
dyrektor opowiedział co się wydarzyło w trakcie szkolnych poszukiwań skarbu i o skarbie, który
odnalazła Drużyna Wilków. Okazało się, że dyrektor pokazał Księgę Lasu znajomemu
Kustoszowi Biblioteki Uniwersyteckiej, który długo oglądał Księgę i powiedział: to jest dzieło
sztuki, tak pięknie wykonane, że nie widział nic równie pięknego jak żyje. Dlatego wspólnie z
Burmistrzem miasta podjęli decyzję, że powstanie w mieście Wystawa pod hasłem: Pokochaj
Las, na której w biblioteczce będzie można podziwiać to wspaniałe dzieło sztuki. Dyrektor
wręczył nam dyplomy za wzorową postawę i jeszcze raz pogratulował mówiąc, że to największy
skarb naszej szkoły. Tyle lat szukaliśmy skarbu szkolnego ale odnalezienie prawdziwego skarbu
nawet mi się nie śniło, brawa dla naszych bohaterów!

Po miesiącu ukazał się artykuł w gazecie, który przeczytała nasza Pani Kasia całej klasie. Dzieci
w lesie dokonały niesamowitego odkrycia, odnajdując Księgę Lasu, której wykonanie stanowi
nie lada zagadkę a obecna nauka nie potrafi wyjaśnić w jaki sposób powstała. Księga jest
wykonana w całości z naturalnych składników, kolorowe farby są mieszanką roślin i minerałów,
które wcześniej nie były stosowane a złoty napis wykonany jest z prawdziwego złota. Księga
stanowi unikat na skalę światową a można ją będzie obejrzeć na Wystawie Pokochaj Las w
naszym mieście. Artykuł kończył się pytaniem, czyżby leśnie wróżki żyją naprawdę i to jedna z
nich wykonała to niesamowite dzieło sztuki? Całe miasto mówiło o tym wydarzeniu, ba nie
tylko miasto, ponieważ gazeta była sprzedawana w całym kraju.
Pewnego dnia Burmistrz odwiedził szkołę i osobiście zaprosił całą klasę oraz dyrektora szkoły
na otwarcie wystawy, która miała się odbyć za tydzień w poniedziałek. Cała klasa bardzo się
ucieszyła, bo każde wyjście ze szkoły zamiast lekcji spotykało się z ogromną radością dzieci. W
dniu otwarcia wystawy cała klasa zebrała się przed szkołą i pieszo ruszyliśmy kolumną w
kierunku biblioteki miejskiej. Wystawa została zorganizowana w budynku biblioteki, która
mieściła się w starej kamienicy. Kamienica była pięknie wyremontowana a nad wejściem
znajdował się duży szyld Biblioteka Miejska a na tym szyldem został dodany nowy szyld
Wystawa Pokochaj Las. Szyld był wykonany pięknie, na tle zielonym na którym namalowane
były liście znajdował się duży napis wykonany złotą farbą: Wystawa Pokochaj Las. Biblioteka
była jeszcze zamknięta a przed wejściem zebrała się grupa ludzi czekająca na otwarcie.
Burmistrz przywitał wszystkich na uroczystym otwarciu wystawy słowami: Witam wszystkich
serdecznie, z przyjemnością dzisiaj otwieramy wystawę pod hasłem Pokochaj Las, która mam
nadzieję stanie się nowym ekologicznym symbolem naszego miasta. Rozległy się gromkie
brawa. Chciałbym tutaj poprosić osobę, której to wszystko zawdzięczamy: zapraszam Cię
Łukaszu i znowu rozległy się brawa. Zaskoczyło mnie to ogromnie. Podszedłem a Burmistrz
wręczył mi ogromne nożyce abym przeciął wstęgę, otwierając wystawę. Proszę Łukaszu
otwieraj, to wszystko dzięki tobie. Kiedy trzymałem ogromne nożyce, Burmistrz jeszcze
powiedział: zanim przetniesz wstęgę jeszcze proszę o pamiątkowe zdjęcie i było widać błyski
fleszy. Tnij śmiało zawołał. Ciach - wstęga została przecięta. Wystawę uważam za otwartą!
Znów było słychać gromkie brawa, którym towarzyszyły błyski flesze.

Weszliśmy do środka, pomieszczenie było podłużne i pięknie oświetlone a ściany pomalowane


na jasno zielony kolor. Na środku stała gablota z wielką szybą a w środku na czarnym
aksamitnym materiale leżała otwarta księga, oświetlona w cudowny sposób, tworząc
przepiękne widowisko. Burmistrz podszedł do gabloty wystawowej i powiedział. Ogłaszam
konkurs na obrazy przedstawiające sceny z naszego lasu a obrazy, które wybierze komisja
zostaną nagrodzone i znajdą się na ścianach wystawy. Wszystkie informację na temat
konkursu, zostaną opisane w najbliższej gazecie Urzędu Miasta oraz na stronie internetowej.
Serdecznie wszystkich już zachęcam do wzięcia udziału w konkursie, tak żeby nasza wystawa
prezentowała się jeszcze piękniej. Słowa Burmistrza zostały przyjęte owacjami. Jeszcze długo
wszyscy oglądali wystawę a na koniec wróciliśmy do szkoły.

Za kilka dni ukazała się gazetka Urzędu Miast a na pierwszej stronie wielki tytuł. Uroczyste
otwarcie Wystawy miejskiej pod hałasem: Pokochaj Las a pod spodem duże zdjęcie z
Burmistrzem i ze mną podczas przecinania wstęgi. To pierwszy raz jak zamieszczono moje
zdjęcie w gazetce Urzędu Miasta, byłem z tego ogromnie dumny a Pani w szkole pokazała
gazetkę całej klasie a ja dostałem jeden egzemplarz na pamiątkę. Kilka osób poprosiło mnie o
autograf pamiątkowy na gazetce, poczułem się niesamowicie jak jakaś gwiazda. Nawet Pani
mnie poprosiła o podpis i powiedziała, że ta gazetka zostanie jako pamiątka szkolna. Pani
przeczytała informację o konkursie na obrazy przedstawiające nasz las do udekorowania ścian
wystawy. Łukasz już został sławny na całe miasto a teraz, każdy z was ma szansę dołączyć do
niego wykonując piękny obraz lasu – zachęcała Pani wszystkich uczniów.
Z naszej klasy jedynie obraz Marty z mojej Drużyny Wilków został zakwalifikowany do
zamieszczenia w wystawie, co bardzo ucieszyło naszą Panią. Brawo Marta, nasza klasa znowu
jest sławna – gratulowała Pani Kasia. Ja też bardzo lubię las powiedziała z uśmiechem Marta,
teraz to już myślę, że wszyscy go lubią dodała. Tak, lubimy, lubimy krzyczały dzieci w klasie,
trzeba zorganizować wycieczkę i Pani nie miała szans musiała się zgodzić co jeszcze bardziej
ucieszyło całą klasę.

Łukasz? Zapytała Marta, po lekcjach. Słucham. Pójdziesz zemną odebrać nagrodę od


Burmistrza, ja się sama trochę wstydzę? Oczywiście, chodźmy – powiedziałem. Szliśmy
rozmawiając o różnych rzeczach i żartując. Kiedy doszliśmy do budynku Urzędu Miasta Łukasz
popatrzył i powiedział, wiesz kiedyś ja chciałbym zostać Burmistrzem. To musi być wspaniała
praca, tak wiele można zrobić dla miasta – zostaniesz z pewnością, masz wspaniałe serce –
powiedziała Marta. Kiedy zapukaliśmy do gabinetu Burmistrz bardzo się ucieszył. Witajcie,
kogo Łukasz mi przyprowadziłeś? – zapytał. To Marta, jej praca została wybrana w konkursie na
obraz na Wystawę Pokochaj Las. Miło Cię poznać – powiedział Burmistrz. Łukasz odmienił losy
naszego miasta – chwalił mnie Burmistrz. Zaraz przyniosę Ci nagrodę i dyplom. Burmistrz
wręczył Marcie tablet graficzny oraz dyplom – proszę rozwijaj swój talent, także w rysowaniu
na tablecie. Dziękuję, marzyłam o tablecie już bardzo długo – zachwyciła się Marta nagrodą.
Brawo gratulowałem Marcie wygranej, widziałem ogromne szczęście w jej oczach.

Wystawę często odwiedzały wycieczki szkolne, które zachwycały się niespotykanym widokiem
oraz przekazem, który był zawarty w Księdze. Przyniosło to miastu duży rozgłos i profity ze
sprzedaży biletów. Zyski były przeznaczane na sadzenie nowych drzew, sprzątanie lasu a co
najważniejsze zmianę planu zagospodarowania terenu. Bowiem jak się okazało część lasu miała
zostać wycięta w celu stworzenia małego osiedla domów, jednak Burmistrz zmienił plany i
przeniósł osiedle w inne miejsce w naszym mieście. W tak niesamowity sposób jedna książka
odmieniła losy lasu i całego miasta a ja stałem się sławny i rozchwytywany, bo każdy chciał
usłyszeć całą historię kolejny raz a najlepiej to pójść na wycieczkę do lasu i na miejscu
opowiedzieć jak to było. Tak zaprzyjaźniłem się z lasem i pokochałem go tak mocno, że dziś nie
wyobrażam sobie, życia bez wycieczek do lasu, w którym można posłuchać śpiewu ptaków,
wiatru w liściach i ciągle miałem nadzieję, że pewnego dnia spotkam znowu Elen i opowiem jej
jak jej dar uratował las i odmienił miasto. Jednak nikt jej więcej nie zobaczył. Nigdy więcej nie
znalazłem w lesie także śmieci, przekaz zawarty w książce tak mocno wpłynął na mieszkańców,
że wszyscy dbali o las i cieszyli się jego pięknem.

You might also like