Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 9

Vincent van Gogh (1853-1890)

Holenderski malarz postimpresjonistyczny 

Początkowo nic nie zapowia dało, że poświęci się malarstwu, zajął się nim dopiero w ostatniej
dekadzie życia. Jego brat Theo prowadził galerię obrazów w Paryżu i tam właśnie Vincent poznał
impresjonistów.

Ulubioną tematyką były portrety,pejzaże i rośliny, choć przeżywał też inne fascynacje.

Jego dzieła cechują:użycie sugestywnego, intensywnego koloru,charakteryzują się impulsywnością.


Nerwowe długie pociągnięcia pędzlem, bogata faktura oraz pewna deformacja rysunku,jego obrazy
nie wyglądają realistycznie.

Barwy stanowiły dla van Gogha niezwykle ważny środek wyrazu. Stosowane przez niego kolory
wyrażały sugestywne emocje i miały wywoływać określone nastroje u widzów.

Pomimo raczej pogodnej, zdecydowanej kolory styki malarstwo van Gogha charakteryzuje się pewną
nerwowością i niepokojem oraz deformacją i przerysowaniem kształtów, co jest szczególnie widoczne
w portretach.
Van Gogh uwielbiał intensywność i kontrastowość kolorów w ogóle i pozostawał pod silnym wpływem
japońskiej grafiki, z której czerpał inspirację do stosowania dużych płaskich obszarów monochromatycznych
kolorów i wyraźnych (często czarnych) konturów. W swoich listach wyjaśnia, że kolory w jego dojrzałych
pracach nie musiały już być realistyczne. Sam motyw nie był już najważniejszy (jak to było we wcześniejszych
pracach). Zamiast tego starał się przekazać wrażliwość, pasję lub niepokój emanujące z samych kombinacji
kolorów.

W Paryżu, dzięki staraniom brata, rozkwita życie towarzyskie Vincenta, który obraca się w
towarzystwie innych twórców. Poznaje Cézanne’a, Toulouse-Lautreca i Bernarda, a także
Degasa i Gauguina. Szczególnie z tym ostatnim łączy go jakiś rodzaj mistycznej więzi.
Panowie poznają się w 1886 roku, zaraz po powrocie Gauguina z Pont-Aven. Vincent już
wcześniej interesował się artystą po obejrzeniu jego dzieł w jednej z paryskich galerii.
Mężczyzn połączyła głęboka przyjaźń, wspólnie inspirowali się i wymieniali doświadczeniami.
Vincent van Gogh i Paul Gauguin to wybitnie różni artyści
Reprezentują one nie tylko różne trendy czy techniki, ale dwa różne światy w tej samej
epoce. Mieli na siebie ogromny wpływ, zarówno jako artyści, jak i jako silne osobowości.
Paul Gauguin był bardzo ważną postacią w życiu Vincenta van Gogha. Ich przyjaźń była
krótka, ale burzliwa. Relacja między tymi dwoma genialnymi artystami nie była łatwa.
Przeżywali całą gamę emocji, od wzajemnego podziwu po całkowite odrzucenie.Przez
dziewięć tygodni wymieniali się obrazami i pomysłami, pracując bez wytchnienia.
Z zapałem oddawali się sztuce, dzieląc się pomysłami i marzeniami, spierając się o malarstwo
i życie. W ten sposób czuli głęboką wewnętrzną więź, która odzwierciedlała się w pracy
każdego z nich.
Krytyka Gauguina ciążyła na Van Goghu i czyniła go coraz bardziej niestabilnym psychicznie,
ale jeszcze bardziej nieznośna była dla niego decyzja Gauguina o wyjeździe w grudniu.

W tamtych latach aspirował do miana artysty "życia chłopskiego" - opisywacza codzienności


społecznej na wzór Charlesa Dickensa. A jego chłopi nie mieli wyglądać sentymentalnie, lecz
realistycznie. Tak więc paleta kolorów i sposób ich przedstawiania powinny subtelnie
sugerować ubóstwo i skromną dietę.
Vincent przybył do Paryża i doznał objawienia. Tam zobaczył kolor, mnóstwo kolorów. Przyjął
impresjonistyczny, spontaniczny styl pociągnięcia pędzlem.
Odkrył też, że jego zamiłowanie do japońskich drzeworytów, wywodzących się z Antwerpii,
podzielała niemal cała paryska awangarda artystyczna.
Jego pierwsze kwiatowe martwe natury były nadal utrzymane w tradycyjnej kolorystyce, ale
Vincent próbował coraz bardziej ekstremalnych kontrastów kolorystycznych.
Podczas gdy obrazy Van Gogha Słoneczniki w Paryżu mają stonowany nastrój, seria prac
stworzona rok później w Arles jest, dla kontrastu, przepełniona światłem i radością.
Wynika to z faktu, że artysta, zafascynowany południem Francji, doznał wielkiego
wzruszenia, gdy tu przyjechał.
Artysta przenosi się do Arles, gdzie rozpoczyna swój „żółty epizod”. Żółcień staje się
najpopularniejszym kolorem w jego pracach. To tutaj w Arles, pod wpływem inspiracji tym
żywym kolorem, powstają słynne Słoneczniki.
Temat tych obrazów jest niezwykle prosty: kwiaty w ceramicznym wazonie - i nic więcej.
Obrazy namalowane w Arles
Arles – urocze, jeszcze antyczne miasteczko na Południu Francji, dokładnie w Prowansji, dużo
ciepłych kolorów, kwiatów, słońca i lawendy. To tutaj Vincent van Gogh namalował swoje
najpiękniejsze obrazy, w tym również Słoneczniki, to tutaj jego paleta barw nabrała
jaśniejszych odcieni – żółtego, niebieskiego i zielonego. To również tutaj odwiedził go
przyjaciel Gauguin, z którym się pokłócił i odciął sobie kawałek ucha.
Od pobytu w Arles, kolor żółty nabierał coraz większego znaczenia w jego obrazach. Z jednej
strony wyznaczała ją sama natura na południu Francji, z drugiej - ekscentryczność
rozemocjonowanego artysty.
są przepełnione wszystkimi odcieniami żółci.
Żółty jest kolorem silnym, impulsywnym, długość jego fali jest dłuższa niż niebieskiego, a
wizualnie żółte obiekty wydają się poruszać w kierunku obserwatora. W obrazach Van Gogha
kolor żółty często występuje w połączeniu z kontrastującymi błękitami lub czerwieniami.
Tło: nie jest to draperia, nie jest to ściana, lecz po prostu rodzaj malowanej płaszczyzny. Wolumetryczność
wazonu nie jest podkreślona, kwiaty znajdują się w przestrzeni trójwymiarowej - niektóre płatki energicznie
wyciągają się do przodu w kierunku widza, inne pędzą w głąb płótna.

Van Gogh namalował słoneczniki, aby udekorować swój dom w Arles na przyjazd przyjaciela
Paula Gauguina. Chciał stworzyć nie mniej niż dwanaście obrazów swoich ulubionych
kwiatów, ale w ciągu lata, mimo ogromnego entuzjazmu, udało mu się namalować tylko
cztery. Zostały one umieszczone w pokoju gościnnym. Obaj artyści pracowali tam razem od
października do grudnia 1888 roku.
W "Słonecznikach" żółty kolor wybija się na zmiennym tle - niebieskim, bladej malachitowej
zieleni, jaskrawego błękitu;
Płótna są tworzone przy użyciu oryginalnej techniki impasto, w której kolory są nakładane na
powierzchnię bardzo grubo, za pomocą pędzla, szpachelki lub noża.
Zastosowano imponujący wachlarz technik, od drobnych punkcików po grube, rzeźbiarskie
pociągnięcia pędzla. Łamie też niektóre z kardynalnych zasad ówczesnego malarstwa.
Van Gogh nie starał się odtworzyć w swoich obrazach dokładnej repliki rzeczywistości.
Używał koloru nie tylko do naśladowania natury, ale także do wyrażania emocji.
W przeciwieństwie do wcześniejszych artystów, malował w stylu ekspresjonistycznym,
porzucając realizm na rzecz odważne kolory, duże, dynamiczne, grube pociągnięcia pędzla.
Stosuje technikę impasto aby stworzyć obraz jeszcze bardziej dynamiczny, ponieważ farba
olejna odtwarza trójwymiarową fakturę słoneczników.
Wpływ impresjonistów zmienił sposób, w jaki Van Gogh posługiwał się kolorem. Zaczął
eksperymentować z jaskrawymi, niezmieszanymi kolorami.
Portrety
„Vincent był człowiekiem o tysiącu twarzy”. Dokładnie, to o czterdziestu siedmiu twarzach –
tyle właśnie namalował autoportretów – z czego 24 w Paryżu.
Jak w wypadku wielu artystów, studiowanie własnej twarzy było najtańszym i najprostszym
sposobem na szkolenie warsztatu, ale w wypadku Vincenta za tym prostym gestem kryło się
dużo więcej znaczeń. Na autoportretach zaobserwować możemy przede wszystkim konflikt
tożsamościowy: różne nakrycia głowy prezentowane na portretach odpowiadały
odnajdywaniu, a może raczej konstruowaniu swojej tożsamości (szara fedora odpowiadająca
mieszczuchowi, słomiany kapelusz sugerujący prostego wieśniaka, brak nakrycia głowy
podkreślający nastrój cnotliwego estety).
Autoportrety można również odczytać jako dokumentujące życie dzienniki, które pokazują
nie tylko rozwój artystyczny, ale zmiany w postrzeganiu samego siebie.
Van Gogh's chair, 1888
Kolorystyka tych dwóch krzeseł jest tak różna jak dzień i noc. Krzesło Van Gogha ma
jaśniejszą paletę barw, przypominającą światło dzienne, natomiast krzesło Gauguina jest
przedstawione w coraz ciemniejszych odcieniach. Sam Van Gogh opisuje te dwie prace i
pisze: "Starałem się uzyskać efekt światła za pomocą czystego koloru".
Kompozycja kolorystyczna tej pracy oparta jest na kolorach : niebieskim, pomarańczowym,
czerwonym i zielonym. Pojawiają się one w czystych częściach, aby nakreślić główne
szczegóły kompozycji. W ten sposób obszar czystej czerwieni na chodniku pod krzesłem jest
równoważony przez zielone pociągnięcia nad nim i kolejne zielone pociągnięcie na najbliższej
nodze krzesła. Van Gogh używa wyraźnych konturów, dodanych później, aby podkreślić
elementy obrazu. Ich siła potęguje oddziaływanie obrazu, ale także tworzy pewne napięcie
między linią a kolorem. Zniekształcenie perspektywy podłogi i nóg krzesła.
Fajka, chusteczka i tytoń stanowią centralny punkt obrazu.
Płytka jest namalowana falistymi pociągnięciami, które Van Gogh często wykorzystywał jako
tło dla swoich ówczesnych dzieł. Krótkie pociągnięcia poziome i pionowe.
Jeśli krzesło Gauguina jest przedstawione po lewej stronie, krzesła wydają się być zwrócone ku sobie, co
wyraźnie symbolizuje często sprzeczne charaktery Van Gogha i Gauguina.

Słomiane krzesło Van Gogha to prosty, rustykalny mebel, odzwierciedlający postawę artysty
jako skromnego człowieka. Przedmioty na siedzeniu są bardzo osobiste i świadczą o
osobowości Van Gogha: jego fajka i torebka. Palenie było jego stałą przyjemnością, która
pomagała mu się zrelaksować. Obraz ten można zatem postrzegać niemal jako autoportret.
Krzesło Gauguina to scena nocna. Wygodny fotel uosabia wyluzowanego człowieka sukcesu.
Na siedzeniu stoi płonąca świeca i dwie współczesne powieści, co sugeruje, że Gauguin przed
snem relaksuje się przy dobrej książce.
Sceneria jest oświetlona światłem gazowym.
Miesiąc po namalowaniu tych domowych scen życie w Żółtym Domu zostało przerwane, gdy
Van Gogh okaleczył sobie ucho, a Gauguin uciekł z powrotem do Paryża.
Ta para martwych natur stanowi świadectwo ich wspólnego życia.

Vincent van Gogh,Jedzący kartofle 1885.


Przed namalowaniem obrazu van Gogh wykonał dużą ilość szkiców głów, wnętrz, detali dotyczących
rąk czy czajnika na kawę, a także szkiców kompozycyjnych.

Grupa ludzi przedstawionych na obrazie dzieli ze sobą zarówno skromny posiłek, jak również biedę i
zmagania codziennego życia. Nie idealizuje ich malarsko.
Zgromadzeni ludzie jednocześnie nie zwracają na siebie uwagi, ponieważ artysta nigdy nie widział ich
razem – ich usadowienie jest w pewnym stopniu wynikiem jego niedostatecznej umiejętności w
przeniesieniu poszczególnych szkiców studialnych na kompozycję grupową. Van Gogh umieścił pięć
postaci tak, jakby komponował martwą naturę.

Obraz cechuje wizualna symetria: młoda para z ziemniakami z lewej strony wobec starszej pary z
kawą po prawej; siedzące pośrodku dziecko, ukazane od tyłu tworzy rodzaj osi wyznaczającej te
połowy.

Światło zostało potraktowane nierealistycznie: jego źródłem wydaje się być zawieszona nad stołem
lampa, ale emanuje ono ze wszystkich przedmiotów, a zwłaszcza z twarzy ludzi siedzących przy stole.
Ich zdeformowane w karykaturalny sposób.

Dzięki specjalnie dobranemu, szorstkiemu płótnu oraz surowej prostocie zastosowanych przez
artystę „brudnych” barw: ciemnych brązów, oliwkowej zieleni i czerni, przywołując nastrój zbliżony
do nastroju niektórych obrazów Rembrandta. Ręce wieśniaków zostały namalowane z patetyczną
prostotą – mają ten sam kolor i konsystencję, co wykopane nimi kartofle. Twarz chłopki z prawej
strony została impresyjnie przedstawiona za pomocą oszczędnych półtonów. Jasne tło, namalowane
delikatnymi pociągnięciami pędzla, wydobywa kontur postaci z cienia. Bezkompromisowe, surowe
sportretowanie wieśniaków przez van Gogha wskazuje na chęć stworzenia prawdziwie wiejskiego
obrazu. Artysta odczuwał głęboką solidarność z biednymi ludźmi ze wsi.
Taras kawiarni w nocy (1888)

Obraz Taras kawiarni w nocy to jedno z najbardziej znaczących dzieł w karierze van Gogha – był
pierwszym, w którym użył on motywu gwiezdnej nocy jako tła. Następnym był obraz Gwiaździsta noc
nad Rodanem.

W Tarasie kawiarni nocą można odnaleźć wiele elementów zaczerpniętych bezpośrednio ze


sztuki japońskiej – intrygująca perspektywa, silny kontur, płaszczyzny koloru, brak cienia.
Van Gogh uległ wpływom sztuki japońskiej i zaczął studiować filozofię Wschodu.
W lutym 1888 r. Van Gogh wsiadł do pociągu jadącego na południe Francji. Przeprowadził
się do słynnego już "żółtego domu" i wydawał pieniądze raczej na farby niż na jedzenie.

Dzieło to powstało w czasie, gdy Van Gogh mieszkał w Arles. Ta faza twórczości jest nasycona żółtymi
barwami, z którymi artysta stał się kojarzony.

Artysta manipuluje źródłem światła, kolorem i ostrością obrazu, aby stworzyć iluzję przestrzeni.
Dzieląc płótno baldachimem na oświetloną kawiarnię i zaciemnioną ulicę, połączył je brukowanym
chodnikiem na pierwszym planie.

Przedstawia zwykłą, na wpół zatłoczoną kawiarnię w Arles nocą. W ostatecznej wersji Van Gogh
zmienił liczbę klientów tak, aby wynosiła 12, co odpowiada liczbie apostołów.

Na piersi centralnej długowłosej postaci, ubranej w coś, co przypomina białą tunikę (według teorii
symbolizuje ona samego Jezusa Chrystusa), w ramie okiennej z tyłu znajduje się przedstawienie
krzyża.
wykorzystany motyw jest nawiązaniem do biografii samego artysty. Zanim poświęcił się malarstwu,
słynny holenderski malarz chciał "wszędzie głosić Ewangelię". Przez pewien czas pracował nawet jako
pomocnik pastora, czytając analfabetom Pismo Święte i głosząc kazania, a jednocześnie uczył się u
swojego wuja. Jego losy potoczyły się jednak inaczej i nigdy nie udało mu się zostać kapłanem. To
właśnie w czasie malowania tego obrazu Van Gogh napisał do swojego brata Theo, że ma "ogromną
potrzebę religii". Prawdopodobnie niespełnione pragnienie artysty, by być bliżej Boga, objawiło się na
płótnie w postaci ukrytego motywu biblijnego.

Po czwarte, motyw Ostatniej Wieczerzy jest znany jako związany z Eucharystią (konsekracją i
przyjęciem chleba i wina). Chrystus podaje jedzenie swoim apostołom, tak jak kelner podaje jedzenie
swoim klientom.

I wreszcie centralna postać kelnera (Chrystusa) jest oświetlona jasnym blaskiem latarni, która wisi
dokładnie nad jego głową.

Gwiaździsta noc nad Rodanem (1888)


Gwiaździsta noc nad Rodanem, uchwycił kolory mieniącego się nocnego nieba i sztucznego
oświetlenia, które było nowością w tamtych czasach.
Van Gogh Obraz olejny jest namalowany szerokimi pociągnięciami, a jego głównymi kolorami
są liczne odcienie niebieskiego i żółtego, przechodzące od bladego błękitu przez zielonkawy
brąz do jasnego złota.
maluje go w jasnych, czystych odcieniach ultramaryny, przechodzących w jasny błękit. Niebo
jest urzekająco głębokie i tajemnicze, a ogromne gwiazdy nadają mu wygląd jak ze snu.
Artysta przedstawił je w typowo dekoracyjny sposób, jak zwykle przesadnie duże.
W energicznych pociągnięciach żółtej farby, połyskującej na tle ciemnoniebieskiej rzeki,
namalowane są długie, mieniące się refleksy. Światło latarni jest jaśniejsze i bardziej
intensywne niż zimne migotanie gwiazd.
Kolejnym elementem kompozycji jest przeciwległy brzeg Rodanu, na którym wznosi się
niebieskie miasto, niemal zlewające się z niebem, z latarniami świecącymi intensywnie
żółtym kolorem. Znajdując się blisko gwiazd, tworzą one bardzo silny kontrast z bladożółtymi
gwiazdami. Światło lampionów pada na całą powierzchnię rzeki, przybierając złoto-zielony
odcień.
Na pierwszy rzut oka uwagę przyciąga niebo i rzeka z jasnymi latarniami, a następnie część
znajdująca się najbliżej widza - starsza para, idąca ramię w ramię wzdłuż Rodanu, oraz dwie
małe łódki spokojnie stojące przy brzegu, dodające obrazowi jeszcze więcej spokoju i
harmonii.
Gwiaździsta noc (1889)
Temat błękitnego nocnego nieba usianego żółtymi gwiazdami towarzyszył Van Gogh przez
wiele miesięcy. Wiązało się z nim kilka problemów technicznych, które chciał rozwiązać -
użycie kontrastowego koloru i złożoność malarstwa nocnego en plein air (w plenerze) .
Maluje w dzień i w nocy,inspirując się grą światła z pamięci,przebywając w szpitalu
psychiatrucznym w Saint-Remy .
Użycie koloru:
Zastosowanie przez Van Gogha bieli i żółci tworzy efekt spirali i zwraca uwagę na niebo.
Pionowe linie, takie jak cyprys i wieża kościoła, delikatnie rozbijają kompozycję, nie
odwracając uwagi od potężnego nocnego nieba przedstawionego w Gwiaździstej nocy.
Ciemnoniebieskie i zielone kolory zostały uzupełnione odcieniami miętowej zieleni,
ukazującymi odbicie księżyca. Budynki w centrum obrazu to małe bloki w kolorach żółtym,
pomarańczowym i zielonym z czerwoną linią na lewo od kościoła. Dominacja koloru
niebieskiego w Gwiaździstej nocy jest zrównoważona przez pomarańczowy kolor elementów
nocnego nieba.
Artysta używa intensywnych kolorów nocy, co jest zgodne z prawdziwą naturą Gwiaździstej
Nocy, w której kolory służą do wyrażania emocji.

Kompozycja Gwiaździstej nocy jest nieco surrealistyczna i stylizowana, a w liście do brata


Van Gogh wspomina nawet o "przesadzie w kwestii kompozycji". Uderzający styl, jaki wybrał
Van Gogh, był nietypowy - do przedstawienia tej nocnej sceny wybrał linie, podczas gdy
bardziej oczywistym wyborem byłyby sylwetki.
Kombinacja pionowych, poziomych, ukośnych i kolistych linii tworzonych grubymi
pociągnięciami i konturami daje poczucie ruchu i w dość widoczny sposób tworzy zupełnie
nową perspektywę, płynącą i jakby z innego świata.
Perspektywa jest dodatkowo podkreślona przez pionową sylwetkę cyprysa na pierwszym
planie. Z bliska widzimy, jak pionowość ta odbija się w wieży kościoła, dając wrażenie głębi.
sprawia wrażenie wielkości i izolacji.
niebiesko-czarne góry w tle. Na pierwszym planie tej nocnej sceny znajduje się cyprys sięga
niemal do górnej krawędzi płótna, stanowiąc wizualny łącznik między ziemią a niebem.
Równocześnie wyważona i ekspresyjna kompozycja jest uporządkowana dzięki układowi
cyprysów, iglic i centralnych mgławic, a niezliczone krótkie pociągnięcia i grubo nakładana
farba wprowadzają jej powierzchnię w falujący ruch. To połączenie wizualnych kontrastów
zostało stworzone przez artystę, który odnalazł piękno i zainteresowanie w nocy, która była
dla niego "o wiele bardziej żywa i intensywna niż dzień.
odległość między gwiazdami i zakrzywione kontury tworzą efekt punkt po punkcie. Te
wewnętrzne elementy zapewniają płynność i takie kontury były ważne dla artysty, choć dla
innych impresjonistów stały się mniej istotne. W ten sposób kompozycja Gwiaździstej nocy
różniła się od XIX-wiecznej techniki impresjonistycznej.
formy konturów są środkiem wyrazu i służą do przekazywania emocji.
Obrazy, które powstały w ciągu następnych 12 miesięcy - kwitnące drzewa owocowe, widoki
miasta i wsi, autoportrety, portrety listonosza Roulina i innych przyjaciół, wnętrza i wnętrza
domu, słoneczniki i pejzaże - wyznaczają pierwszy ważny okres twórczości artysty. W pracach
tych starał się obserwować zewnętrzny, wizualny aspekt postaci lub pejzażu, ale nie potrafił
stłumić własnych odczuć związanych z tematem, które znajdowały wyraz w ekspresyjnych
konturach i spotęgowanych efektach kolorystycznych. Niezdecydowany na odejście od
tradycyjnych technik malarskich, dał upust swojej indywidualności i zaczął wyciskać tubki
farby olejnej bezpośrednio na płótno. Styl Van Gogha był spontaniczny i instynktowny;
pracował z wielką szybkością i intensywnością, starając się uchwycić efekt lub nastrój.

Jego pierwsze kwiatowe martwe natury były nadal utrzymane w tradycyjnej kolorystyce, ale
Vincent próbował coraz bardziej ekstremalnych kontrastów kolorystycznych.

Kiedy w 1886 r. Van Gogh przeniósł się do Paryża, poznał śmiałe palety impresjonistów,
takich jak Renoir, stosujących jaskrawe i kontrastowe kolory.Seria "Paryż" składa się z
kwiatów ułożonych niedbale na powierzchni w grupach po dwa lub cztery, natomiast w serii
"Arles" są one ułożone w wazonie w większej obfitości.
Temat tych obrazów jest niezwykle prosty: kwiaty w ceramicznym wazonie - i nic więcej.
Powierzchnia, na której stoi bukiet, nie jest dopracowana, jej faktura nie jest w żaden sposób
wyrażona.
Obrazy namalowane w Arles są przepełnione wszystkimi odcieniami żółci.
Tło: nie jest to draperia, nie jest to ściana, lecz po prostu rodzaj malowanej płaszczyzny.
Wolumetryczność wazonu nie jest podkreślona, kwiaty znajdują się w przestrzeni
trójwymiarowej - niektóre płatki energicznie wyciągają się do przodu w kierunku widza, inne
pędzą w głąb płótna.
W "Słonecznikach" żółty kolor wybija się na zmiennym tle - niebieskim, bladej malachitowej
zieleni, jaskrawego błękitu;
Zastosowano imponujący wachlarz technik, od drobnych punkcików po grube, rzeźbiarskie
pociągnięcia pędzla. Łamie też niektóre z kardynalnych zasad ówczesnego malarstwa.
Van Gogh nie starał się odtworzyć w swoich obrazach dokładnej repliki rzeczywistości.
Używał koloru nie tylko do naśladowania natury, ale także do wyrażania emocji.
W przeciwieństwie do wcześniejszych artystów, malował w stylu ekspresjonistycznym,
porzucając realizm na rzecz odważne kolory, duże, dynamiczne, grube pociągnięcia pędzla.
Technika ta tworzy widoczną fakturę na powierzchni płótna i nazywa się impasto.
Stosuje technikę impasto aby stworzyć obraz jeszcze bardziej dynamiczny, ponieważ farba
olejna odtwarza trójwymiarową fakturę słoneczników.
Wpływ impresjonistów zmienił sposób, w jaki Van Gogh posługiwał się kolorem. Zaczął
eksperymentować z jaskrawymi, niezmieszanymi kolorami..

You might also like