Professional Documents
Culture Documents
Warszawa 1944-45 221023 163234
Warszawa 1944-45 221023 163234
ISBN 83-11-10480-8
HISTORYCZNE BITWY
PIOTR ROZWADOWSKI
WARSZAWA 1944-1945
i 3 Frontu Białoruskiego.
17 Ż u k ó w , Wspomnienia..., op. cit., s. 303.
opanowanie lub przynajmniej odizolowanie Prus Wschod
nich18. Plany te zostały jednak odrzucone. Ciężar walk
spoczął na 1 Froncie Białoruskim i 1 Froncie Ukraińskim.
Pierwszy z nich (dowódca: gen. armii K. Rokossowski,
szef sztabu: gen. płk M. Malinin) główne zgrupowanie
uderzeniowe utworzył na lewym skrzydle, w pierwszym
rzucie 8 Armii gw., 48, 70 i 69 Armii grupa szybka
— 2 APanc. (3, 8, 16 KPanc), 11 KPanc. gw., 2 i 7 KK
gw. oraz w drugim rzucie 1 Armia Wojska Polskiego,
wspierana przez 6 Armię Lotniczą. Ponadto w skład frontu
wchodziły 3, 28, 47 61 Armia, 1 i 9 KPanc., grupa
konno-zmechanizowana i 16 Armia Lotnicza.
1 Front Ukraiński (dowódca: marsz. I. Koniew) składał
się z 6, 13, 18, 27, 38, 40, 60 i 3 Armii gw., 4 i 6 APanc.,
3 APanc. gw., 4 KKaw. gw. i 2 Armii Lotniczej, co dawało
1 200 000 żołnierzy, blisko 14 000 dział i moździerzy
kalibru powyżej 76 mm, 2200 czołgów i dział pancernych
oraz 3000 samolotów, zgrupowanych w 80 dywizji, 10
korpusów pancernych i zmechanizowanych oraz 4 samo
dzielne brygady pancerne i artylerii pancernej19.
Te dwa potężne związki strategiczne odegrały zasadniczą
rolę w walkach związanych ze stolicą Polski. Koordynato
rem ich działań na tym etapie został Żuków, który urządził
swoją kwaterę w okolicy Łucka.
13 lipca do kolejnego etapu ofensywy przystąpił 1 Front
Ukraiński. Jego zadaniem było wykonanie uderzeń na
dwóch głównych kierunkach: Lwowa i Rawy Ruskiej
oraz uderzenia pomocniczego na Stanisławów. Szerokość
odcinka uderzenia wynosiła ponad 100 km, a głębokość
do 240 km.
Działania na kierunku Rawy Ruskiej rozwijały się
pomyślnie; sukcesy osiągnęły 3 Armia gw. i 13 Armia.
18 Pismo do Kwatery Głównej (Stawki) z 18 lipca 1944 r., [za:]
Ż u k ó w , Wspomnienia..., op. cit., s. 304.
19 Ibidem, s. 302.
Gorzej było na kierunku lwowskim, gdzie Niemcy skutecz
nie spowalniali ruch 60 i 38 Armii, wykonując przeciwude-
rzenie w okolicy Złoczewa. Dopiero wprowadzenie
16 lipca 3 APanc. gw., a 17 lipca 4 APanc. pozwoliło
definitywnie rozstrzygnąć sytuację na korzyść Sowietów
i doprowadziło do okrążenia w rejonie Brodów ośmiu
dywizji nieprzyjaciela.
18 lipca z rejonu Kowla działania ofensywne rozpoczęło
lewe skrzydło 1 Frontu Białoruskiego. Zadaniem tych
związków operacyjnych było opanowanie do 31 lipca
rubieży: Łosice-Międzyrzec Podlaski-Lublin. Uderzenie
przełamało obronę niemiecką na Bugu; 21 lipca sforsowano
rzekę, a dwa dni później został wyzwolony Lublin20.
Następnego dnia czołowe oddziały 7 KKaw. gw. z 2 APanc.
osiągnęły Wisłę w rejonie Dęblina.
28 lipca odcinek rzeki pomiędzy Dęblinem a Puławami
zajęli żołnierze 1 Armii Wojska Polskiego. Rozpoczęto
próbę forsowania Wisły. Polacy, mimo wielkich strat
i zaciętej walki, nie odnieśli sukcesu. W rejonie Kazimie
rza udało się to natomiast żołnierzom sowieckim z 69
Armii i z 8 Armii gw., którzy utworzyli przyczółek
magnuszewski.
Od 25 lipca trwały walki elementów grupy szybkiej
frontu (11 KPanc. gw. i 2 KK gw.) o opanowanie Siedlec,
a następnie przecięcie linii kolejowej i drogi ewakuacji
Niemców do Warszawy. I chociaż miasto zostało utrzyma
ne, nie powstrzymało to marszu wzdłuż Wisły, od rejonu
Dęblina ku Garwolinowi, 8 KPanc. gw. i 3 KPanc.
W nocy z 27 na 28 lipca niemiecka załoga Brześcia
— Grupa Taktyczna „E” — podjęła próbę przebicia
się na zachód, została jednak okrążona w rejonie Janowa
Podlaskiego i, mimo pomocy udzielonej przez 102 DP
i 5 DPanc. SS „Wiking”, w większości zniszczona. Według
20 Manifest Lipcowy, zwany „lubelskim”, ukazał się dwa dni wcześniej
w Moskwie.
niemieckich informacji (rozbieżnych w kwestii czasu i za
angażowanych jednostek), Sowieci utracili 107 czołgów,
podczas gdy straty po stronie SS stanowiło tylko 6 wozów
bojowych.
27 Ibidem, s. 25.
na wsparcie oddziałów piechoty i inżynieryjnych lub
zluzowanie przez 1 Armię Wojska Polskiego. Mogło się
tam pojawić kolejne zagrożenie dla spójności frontu, tym
razem w postaci przyczółka na lewym brzegu Wisły
i kontynuowania przez Armię Czerwoną działań na kierunku
Dęblin-Kozienice-Radom.
27 lipca rozpoczęło się natarcie 2 Armii Pancernej
w kierunku Pragi. Działający na lewym skrzydle 8 Korpus
Pancerny Gwardii (193 wozy bojowe) i prawoskrzydłowy
3 Korpus Pancerny (154 wozy bojowe) złamały zacięty
opór grupy bojowej Francka (część 73 DP i III batalion
pułku czołgów Dywizji Pancemo-Spadochronowej „Her
mann Göring”) na linii Wisła-Wilga-Garwolin-Latowicz,
spychając jej cofające się oddziały w kierunku Warszawy.
Grupa bojowa nie zdołała obsadzić przewidywanej rubieży
obronnej, gdyż została uprzedzona przez sowieckich czoł
gistów, którzy przebili się pomiędzy Wilgą a Garwolinem
i zajęli leżący w kierunku na północny zachód Parysów.
Von Vorman nakazał cofającym się wojskom aktywne
działanie i utrzymywanie nieprzyjaciela jak najdalej
na południowy wschód od Warszawy, ale przynajmniej
27 i 28 lipca polecenie to było niewykonalne. 1 pułk
spadochronowy grenadierów pancernych, II batalion pułku
czołgów i artyleria dywizji „Hermann Göring” koncen
trowały się w okolicach Marek (czyli z północnej strony
stolicy), podczas gdy 2 pułk spadochronowy grenadierów
pancernych wciąż jeszcze był w drodze z Włoch.
Pewną szansę stwarzało użycie przeciwko sowieckim
czołgom samolotów 6 Floty Powietrznej. Szybki postęp
wojsk lądowych i nienadążająca za rozwojem sytuacji
logistyka „czerwonych” wojsk lotniczych spowodowały, że
Luftwaffe na około dwa tygodnie uzyskała lokalne panowanie
w powietrzu. W zwalczaniu czołgów efektywne były zwłasz
cza samoloty szturmowe Ju 87D (Schlachgeschwader 1)
i myśliwsko-bombowe Bf 109G (z Jagdgeschwader 51).
Operujące z warszawskiego węzła lotniskowego maszyny
1 Dywizji Lotniczej skupiały swój wysiłek na przeciw
działaniu postępowi wojsk sowieckich w rejonie Siedlec
(niemiecka 2 Armia) i — w nieco mniejszym stopniu
— wspierały grupę bojową generała Francka. Efekty jednak
były mizerne: ok. 350 lotów bojowych 28 lipca przeciwko
sowieckiej 2 Armii Pancernej spowodowało wyeliminowa
nie 13 czołgów (zniszczono 7, uszkodzono 6). Następnego
dnia były to 2 czołgi i transporter opancerzony28. Biorąc
pod uwagę nasycenie pola walki wozami bojowymi, nie
a
Wycofujący się
Niemcy stosowa
li zasadę „spalo
nej ziemi”. Na
zdjęciu maszyna
do niszczenia to
rów kolejowych
Kolumna wycofujących się żołnierzy Wehrmachtu. Lato 1944
10 Ibidem.
walce o Warszawę. Tego samego dnia szef Oddziału III
KG przekazał rozkaz do sztabu Komendy Podokręgu
Wschodniego. Rozkaz dla Podokręgu Zachodniego prze
kazano poprzez skrzynkę łączności w Warszawie. Komen
da Obszaru nie została powiadomiona o rozkazie alarmu
dla Okręgu Warszawskiego11. Istotną rolę mógł odegrać
w powstaniu jedynie Podokręg Zachodni, gdyż oddziały
po wschodniej stronie Wisły były już zaangażowane
w realizację „Burzy” Jednak łączność z oddziałami w te
renie była utrudniona. Radiostacja dowódcy obszaru
znajdowała się na ul. Moniuszki 9, obok kwatery Komendy
Obszaru Warszawskiego — (przy ul. Moniuszki 11),
jednak aparat nadawczy był uszkodzony i do 8 sierpnia
(z krótką przerwą 6 sierpnia) komunikacja z podległymi
oddziałami była niemożliwa. Tymczasem powstańcy li
czyli na broń i wsparcie oddziałów obszaru. Realną
pomocą był udział kompanii „Koszta” w ochronie Komen
dy Obszaru Warszawskiego.
Była to jedna z poważniejszych porażek w pierwszych
dniach powstania. Nie udało się w sposób znaczący
wzmocnić sił polskich w Warszawie, zawiodły nadzieje
na istotną poprawę stanu uzbrojenia. Podokręg Zachodni,
wskutek przeciwdziałania Niemców i późnego powiado
mienia o zadaniach, mimo iż składał się z dużych
powiatów: Błonie, Grójec, Skierniewice, Sochaczew,
Łowicz, mógł wystawić zaledwie 29 plutonów, czyli ok.
1200-1300 żołnierzy. Stanowiło to zaledwie 15% stanów
osobowych. Dowódca podokręgu, ppłk Franciszek Jachieć
„Roman”, doskonale zdawał sobie sprawę z możliwości
bojowych podległych mu wojsk i ograniczał się głównie
do akcji dywersyjnych12.
11 M . N e y-K r w a w i c z, Wielka Ilustrowana Encyklopedia Powstania
Warszawskiego, t. 1, Działania zbrojne, s. 264.
12 S. M a r k o w s k i , Nierealny rozkaz [w:] „Tygodnik Powszechny”,
nr 31/2002.
Kluczową zatem rolę w wywołaniu i przebiegu po
wstania miała odegrać miała Komenda Okręgu War
szawskiego. Komendantem okręgu był płk Antoni Chru
ściel „Monter”, a sam Okręg podlegał bezpośrednio
Komendzie Głównej. W okresie konspiracji Komenda
Obszaru skupiała dowództwo nad siłami AK w Obszarze
Warszawskim, a Komenda Okręgu (KO) — dowodzenie
AK w Okręgu Stołecznym. Na Komendzie Okręgu War
szawskiego AK spoczywał główny ciężar przygotowania
do zadań powstańczych sił Okręgu Stołecznego, sprawne
przeprowadzenie ich mobilizacji, a w czasie boju o War
szawę — panowanie nad całością walk w mieście,
była więc ona faktycznym organem dowodzenia powsta
niem. W zakresie struktury organizacyjnej Komenda
Okręgu stanowiła odbicie, w zmniejszonym wymiarze,
struktury KG AK13.
Wobec faktu, iż Komenda Główna AK była w tym
czasie zaabsorbowana realizacją „Burzy”, a jej rola w prze
widywanym wystąpieniu zbrojnym miała charakter poli
tyczny — w momencie osiągnięcia sukcesu militarnego,
ujawnione kierownictwo państwa podziemnego i sił zbroj
nych w wyzwolonej polskimi siłami stolicy miało być
atutem w rozmowach ze Stalinem i sojusznikami zachod
nimi — całość spraw związanych z bezpośrednim przygo
towaniem do walki spadła na Komendę Warszawskiego
Okręgu Armii Krajowej. Wymagało to przede wszystkim
sprawnego przeprowadzenia mobilizacji i zorganizowania
systemu dowodzenia. Tymczasem już dzień przed po
wstaniem miało miejsce pechowe wydarzenie — utracono
szansę na wczesne powiadomienie obwodów o wyznaczonej
godzinie „W”.
Kancelaria sztabu okręgu oraz składnica alarmowa były
ulokowane przy ul. Filtrowej 68.
6 S a w i c k i, op. cit.
źródeł wtórnych, ustalono nazwiska ok. 9000 poległych
w Powstaniu i 25 000 rannych. Część powstańców, uzna
nych za zaginionych, pochowano w bezimiennych mogi
łach, zamordowano w egzekucjach lub zmarło na skutek
odniesionych ran już po kapitulacji.
Do poległych w walkach należy zaliczyć również żoł
nierzy 1 Armii Wojska Polskiego oraz lotników niosących
pomoc stolicy. Dla Polskiego Państwa Podziemnego istotną
stratą była utrata składu osobowego Komendy Głównej
Armii Krajowej, likwidacja Warszawskiego Okręgu Armii
Krajowej (przekształconego w Warszawski Korpus Armii
Krajowej).
Ogromne straty poniosła również ludność — cywili
szacunkowo mogło zginąć, w wyniku represji i wskutek
walk, do 200 000 ludzi. Prowadzone walki oraz planowe
wyburzanie przez specjalne oddziały saperów doprowadziły
do zniszczenia 85% zabudowy lewobrzeżnej części miasta7.
Niemal całkowitej destrukcji uległa infrastruktura stolicy.
5Ibidemy s. 71.
6 Linia rozgraniczenia armii przebiegała przez: Liw, Czaple, Rabiny,
OPERACJA PRASKA
30 Ibidem, s . 8 0 .
31 P o b ó g-M a 1 i n o w s k i, op. cit., s. 734. Według J. Margulesa byli
to oficer, podoficer i szeregowy. J. M a r g u l e s , op. cit8 1 .
32 W. B o r k i e w i c z, Powstanie warszawskie, Warszawa 1956, s. 516.
s. 142.
Nebelwerfer— niemiecka wyrzutnia pocisków rakietowych kal. 320 mm.
Była to odpowiedź na sowiecką katiuszę. W lecie 1944 r. ostrzeliwano
z nich skutecznie zarówno powstańców, jak i żołnierzy sowieckich
Żołnierze 2 DP po
walkach w okolicach
Ogrodu Saskiego.
Styczeń 1945
38 K a r a s k i e w i c z, op. cit.
18 września Niemcy przeprowadzili 16 prób przełamania
oporu obrońców, siłami od plutonu do kompanii, wspa
rtymi bronią pancerną. Co ciekawe, tego dnia w innych
rejonach Warszawy wojska hitlerowskie zachowywały
się biernie.
W nocy z 18 na 19 września, w związku z silnym
ogniem nieprzyjaciela, mimo podejmowanych prób, akcja
przeprawowa praktycznie się nie odbyła. Na lewy brzeg
udało się przerzucić tylko nieznaczną liczbę żołnierzy oraz
trochę amunicji i żywności. Dowódca 1 AWP wydał
rozkaz wzmocnienia wsparcia artyleryjskiego oraz prze
rzucenia na drugi brzeg Wisły 8 pułku piechoty.
19 września walki na Przyczółku Czerniakowskim nasiliły
się jeszcze bardziej. Niemcy atakowali na całej linii frontu:
ze skrzydeł i od czoła, wbijając klin między 1 i 3 batalion
9 pp i choć ponieśli dotkliwe straty, usiłowali dotrzeć do
Wisły. Rankiem udało im się wedrzeć od ul. Czerniakow
skiej na ul. Zagómą, wyprzeć obrońców z domu przy
ul. Idzikowskiego 3 oraz z barykady na ul. Solec. Ich atak
na fabrykę farb został jednak powstrzymany kontmatarciem
spieszonej 3 kompanii moździerzy. Zacięte walki prowa
dzono także na prawym skrzydle, gdzie Niemcom udało się
zająć dom przy ul. Wilanowskiej 22 i 18/20. Polacy
natomiast utrzymywali dom przy ul. Idzikowskiego 5/7
oraz domy po przeciwnej stronie ulicy.
O godz. 16.00, równocześnie z desantem na Powiśle,
rozpoczęła się przeprawa dalszych jednostek 7 pułku piechoty
oraz kompanii ze składu 2 pułku piechoty. Pomyślana jako
działania pozorowane w celu odwrócenia uwagi nieprzyjacie
la od lądowania 8 pułku piechoty, pozbawiona wsparcia,
akcja ta z góry skazana była na niepowodzenie. Do lewego
brzegu dotarło zaledwie kilku żołnierzy.
W nocy z 19 na 20 września z przyczółka wycofał się
kanałami na Mokotów ppłk „Radosław”. Na przyczółku
pozostały jeszcze resztki batalionu „Zośka” i „Czata 49”
oraz drobne grupy pod dowództwem kpt. Ryszarda Białousa
ps. „Ryszard”.
20 września ponownie rozgorzały zacięte wałki. Na lewym
skrzydle Niemcy rozpoczęli natarcie na domy przy ulicach:
Idzikowskiego, Zagórnej i Solec, spychając obrońców w kie
runku Wisły. Na skrzydle prawym oddziały nieprzyjaciela
rozpoczęły szturm na domy przy ul. Wilanowskiej; tam
również zmusili powstańców do wycofania się. W czasie
walk część żołnierzy 1 batalionu dostała się do niewoli.
Ostatecznie jednak wieczorem napór Niemców udało się
powstrzymać. Nocą z 20 na 21 września dowództwo 3 Dywi
zji Piechoty podjęło próbę przeprawienia przez Wisłę dwóch
silnych grup ze składu 7 pułku piechoty. Akcja ta zakończyła
się jednak niepowodzeniem. Na lewy brzeg rzeki udało się
przerzucić jedynie trochę amunicji i żywności oraz ewakuo
wać część rannych. 21 września sytuacja na przyczółku była
już krytyczna. Na lewym skrzydle rozgorzała walka o ostatni
dom na ul. Idzikowskiego nr 9, a po południu musiały się
wycofać, mimo zaciętej obrony, oddziały przyczółka. Podob
ne walki toczyły się na prawym skrzydle, gdzie obrońcy byli
zmuszeni opuścić domy przy ul. Wilanowskiej. Część z nich
została wzięta do niewoli. Niemcy powiesili 12 jeńców, a po
zajęciu szpitala przy ul. Wilanowskiej 5, zamordowali 122
rannych.
Do wieczora teren przyczółka skurczył się do zaledwie
dwóch domów przy ul. Wilanowskiej i Solec oraz ok.
200-metrowego odcinka wybrzeża.
W dniu 21 września dowództwo 3 Dywizji Piechoty, po
wyjaśnieniu krytycznej sytuacji na przyczółku, zrezy
gnowało z opracowanego wcześniej planu przerzucenia na
lewy brzeg Wisły 3 batalionu 7 pułku piechoty i zdecydo
wało zachować wszystkie dostępne środki przeprawowe do
ewakuacji przyczółka. Nocą z 21 na 22 września prze
prawiono na przyczółek kilka łodzi z żywnością i amunicją
oraz ewakuowano część rannych żołnierzy i grupę cywilów.
22 września był ostatnim dniem zorganizowanej obrony
na przyczółku. Po nieudanych próbach natarcia, o godz.
7.30, Niemcy zrzucili ulotki wzywające obrońców do
poddania się i przysłali parlamentariuszy. Propozycja została
odrzucona, ale z zawieszenia broni skorzystała znaczna
część ludności cywilnej i rannych. O godzinie 9.00 Niemcy
rozpoczęli zmasowany atak wsparty czołgami, ale w trakcie
zaciętych walk obrońcom udało się utrzymać pozycje.
Ewakuację przyczółka rozpoczęto w nocy z 22 na 23
września. W czasie tej akcji, głównie z powodu małej
liczby środków przeprawowych, udało się przerzucić jedynie
94 ludzi (powstańców, żołnierzy i cywilów). Reszta próbo
wała samodzielnie przebić się do Śródmieścia lub prze
prawić się przez Wisłę, ale dotarła tam zaledwie garstka.
Ostatnie strzały na Czemiakowie padły w dniu 23 wrześ
nia. Do niewoli dostało się 139 obrońców przyczółka,
z których część i ok. 120 rannych Niemcy rozstrzelali.
Ogółem z przerzuconych na lewy brzeg rzeki 1254
żołnierzy, na Pragę powróciło 293, w tym 52 rannych39.
W nocy z 17 na 18 września 2 Dywizja Piechoty na
Żoliborzu rozpoczęła forsowanie w kierunku miejscowości
Potok. Przeprawiła się tam 4 kompania, potem 2 kompania
i część 3 batalionu z 6 pułku piechoty (dowódca ppłk
I. Goranin). W tym samym czasie mniejsze grupy bojowe
z 1 Brygady Kawalerii i 1 Dywizji Piechoty pozorowały
próby przeprawy w kierunku mostu Kierbedzia i na
Siekierki. W nocy z 18 na 19 września udało się przerzucić
na przyczółek żoliborski 2 batalion 6 pułku piechoty,
łącznie ok. 400 żołnierzy. Mimo ognia nieprzyjacielskiej
artylerii i broni maszynowej ze skarpy pod Cytadelą,
Polacy umacniali się na swoich pozycjach. Ciągle jeszcze
odpierali ataki nieprzyjaciela, jednak dawał się odczuć brak
amunicji.
39 K a r a s k i e w i c z, op. cit.
Do ostatecznej rozprawy z żołnierzami 6 pp Niemcy
przystąpili o 7.00 21 września. Najpierw uderzył batalion
wsparty czołgami. Ledwo jednak berlingowcy to uderzenie
odparli, po południu nowe siły hitlerowców zaatakowały
od północnego zachodu, wzdłuż Wisłostrady. Obrońców
zepchnięto na prawobrzeżną, piaszczystą łachę, gdzie stojąc
w wodzie bronili się do ostatka40.
Do niemieckiej niewoli trafiło 218 żołnierzy41.
Niezwykle ciężka sytuacja 9 pp skłoniła gen. Zygmunta
Berlinga do utworzenia nowych ognisk walki na lewym
brzegu Wisły. 18 września wydał więc polecenie dowódcy
3 DP zorganizowania przeprawy. Zgodnie z zarządzeniem
bojowym nr 00173, 9 pp otrzymał zadanie przeprawienia
na przyczółek Czerniakowski reszty swoich sił. W tym
czasie 8 pp miał sforsować rzekę pomiędzy mostami
Poniatowskiego i Średnicowym z zadaniem opanowania
terenu w pobliżu kościoła Św. Trójcy, między torem linii
średnicowej, ul. Dobrą, Al. 3 Maja i Wisłą, a następnie
poszerzenia przyczółka i połączenia go z przyczółkiem
Czerniakowskim, w celu odciążenia walczących na Czer-
niakowie oddziałów i zdobycia połączenia między Śród
mieściem i Czemiakowem. Akcję miała wspierać organicz
na artyleria pułku i 3 pal z gotowością do forsowania42.
W działaniach miały wziąć udział: batalion piechoty
z 8 pułku piechoty, bateria dział 45 mm, bateria armat
76 mm, dwa plutony miotaczy ognia oraz pluton saperów
zaopatrzony w miny przeciwpancerne.
19 września o godz. 15.45, po położeniu zasłony dymnej
i kilkunastominutowym przygotowaniu artyleryjskim, ześrod-
kowany w Parku Paderewskiego 8 pułk piechoty rozpoczął
przeprawę. W pierwszym rzucie Wisłę sforsował 1 batalion
(dowódca: kpt. Włodzimierz Baranowski). O godzinie
40 M arg u 1 e s, op. cits. 260.
41 S a w i c k i , op. cit., s. 134.
42 M a r g u 1 e s, op. cit., s. 211.
17.00, pod silnym ogniem nieprzyjaciela, przeprawił się
2 batalion (dowódca: kpt. Kazimierz Pleizer), kompania
fizylierów i kompania rusznic ppanc. oraz 2 kompanią
20 samodzielnego radzieckiego batalionu miotaczy ognia.
W czasie przeprawy 2 batalion poniósł bardzo poważne
straty w ludziach i sprzęcie.
Dzięki tej operacji, przerwanej ok. godz. 20.30, udało się
przerzucić łącznie 1065 żołnierzy, 22 ckm, 62 rusznice
ppanc, 9 moździerzy, 6 dział 45 mm oraz 9 miotaczy ognia.
Po wylądowaniu na przyczółku oba bataliony przystąpiły
do jego poszerzania. 1 batalion opanował południową
część ul. Nadbrzeżnej i toczył walki w pobliżu Al. 3 Maja.
W tym czasie 3 batalion walczył u wylotu mostu śred
nicowego. Początkowo natarcie batalionów uzyskało po
wodzenie i dotarło do ul. Solec, wtedy jednak rozpoczęło
się kontruderzenie niemieckie i dalsze postępy zostały
zahamowane. Zanim oddziały 8 pułku piechoty zdołały się
umocnić w rejonie mostu Poniatowskiego i w domach przy
ulicach Solec i Nadbrzeżnej, nieprzyjaciel wykonał skrzyd
łowe uderzenia, próbując odciąć je od Wisły.
19 września około północy została przerwana łączność
z dowództwem, a przeprowadzone w dniu 20 września
natarcie niemieckie, wsparte czołgami i artylerią, do
prowadziło do rozdzielenia batalionów, a następnie roz
członkowania obrońców na niewielkie grupy, broniące
poszczególnych domów i piwnic. Boczny ogień z wiaduk
tów mostów Poniatowskiego i Średnicowego uniemożliwiał
im odwrót ku Wiśle. Fizylierzy, którzy początkowo zajęli
pozycje nad rzeką w celu zabezpieczania przeprawy na
stępnych jednostek, zostali od niej odrzuceni; a do wieczora
Niemcy odzyskali utracony poprzednio teren na Wybrzeżu
Kościuszkowskim. Pod koniec dnia opór 8 pułku piechoty
został praktycznie złamany.
Część żołnierzy podjęła
✓
indywidualne próby połączenia się
z powstańcami w Śródmieściu, inni pod osłoną nocy
próbowali przedostać się na prawy brzeg rzeki; udało się to
tylko kilkunastu. Rannych zgrupowano pod wiaduktami
obu mostów.
Ogółem z 824 przeprawionych na prawy brzeg Wisły,
żołnierzy, powróciło 164, w tym 84 było rannych43.
Niemcy, kładąc silny ogień zaporowy na koryto Wisły
skutecznie uniemożliwiali przeprawę kolejnych oddziałów,
nasilili też swoje ataki na pozycje powstańcze w Warszawie.
W związku z tym dowódca 1 Armii WP, gen. Z. Berling,
na podstawie rozkazu dowódcy I Frontu Białoruskiego,
rozpoczął zaplanowaną do 23 września ewakuację od
działów z lewego brzegu Wisły.
Straty 1 AWP wyniosły 2267 zabitych, zaginionych,
rannych i wziętych do niewoli na lewym brzegu Wisły oraz
310 zabitych i 1178 rannych na prawym, łącznie 3746
żołnierzy44.
31 dywizjon SAAF 9 39
34 dywizjon SAAF — 6
Razem 39 189
1 B a r t o s z e w i c z , o p . cit . , s . 5 3 .
G. Żuków) i 1 Front Ukraiński (dowódca: marsz. I.
Koniew). Liczyły one łącznie 2 200 000 żołnierzy, 33 500
dział i moździerzy, 7000 czołgów oraz 5000 samolotów
bojowych2.
Dowódca 1 Frontu Białoruskiego, świadom zadań frontu,
dążył do poprawy swojego położenia. Zadaniem 47 A, 70
A, 8 KPanc. oraz znajdujących się na przyczółku pułtuskim
65 A i 1 Dońskiego Korpusu Pancernego Gwardii było
opanowanie kolana Bugo-Narwi między Serockiem, Ze
grzem i Dębem, a następnie uderzenie w kierunku Nasielska
i przecięcie tamtejszych linii komunikacyjnych.
Niemcy tymczasem wzmacniali znajdujący się przed
przyczółkiem pułtuskim XX KA — 35 DP, 252 DP, 542
DGLud i 1131 BGren. Przybyły 25 DPanc., 3 DPanc.,
BdzSzturm: 104, 185, 790 i 990, oddziały czołgów: 509
i 901; liczono na ewentualną pomoc IV KPanc. SS3.
Wyprowadzone 4 października niemieckie uderzenie
XX KA na 65 A odniosło początkowo powodzenie, jednak
po trzech dniach załamało się (do walki włączyły się
48 A i 3 A z 2 Frontu Białoruskiego); do 12 października
czerwonoarmiści odzyskali teren, a nawet poprawili swoje
położenie. Niemieckie działania zaczepne przyniosły skutek
o tyle, że zdezorganizowały przygotowania Sowietów do
nowego uderzenia.
Doszło do niego już 10 października, kiedy to armie
70 i 47 oraz niektóre jednostki 1 AWP4 uderzyły w łuku
Wisły i Buga na niemieckie dywizje pancerne: 5 DPanc.
SS, broniącą linii od Nieporętu do Aleksandrowa, 3 DPanc.
od Aleksandrowa do Tomaszowa i 19 DPanc. ugrupowaną
od Tomaszowa do Wisły na północ od Żerania. Mimo
OPERACJA WARSZAWSKA
W CZASIE OFENSYWY STYCZNIOWEJ
Wstęp ................................................................................................... 5
Rozdział I. Front zbliża się do Polski ................................................ 7
Warszawa w planach operacyjnych Sowietów i Niemców
latem 1944 roku .......................................................................... 7
,Przedłużona” operacja białoruska, zagłada GA „Środek” 17
Guderian stabilizuje front na Wiśle ....................................... 24
Rozdział II. O wolność stolicy i Polski ............................................ 45
Warszawa w planach Akcji „Burza”. Przygotowania do
powstania ................................................................................. 45
Godzina „W” — tryumfy, porażki ................................... . 62
Rozdział III. Walka z powstaniem .................................................. 93
Rozdział IV. Na froncie i w dyplomacji — sierpień-wrzesień
1944 ................................................................................................. 113
Bitwa pancerna na przedpolach Warszawy ........................ 113
Operacja praska .................................................................... 119
Zabiegi o udzielenie pomocy powstaniu .............................. 135
Rozdział V. Zastygły front ............................................................ 160
STAWKA przygotuje ofensywę ........................................... 160
Niemieckie koncepcje obrony .............................................. 164
Operacja warszawska w czasie ofensywy styczniowej 168
Rozdział VI. Bilans walk ............................................................... 175
Bibliografia ..................................................................................... 178
Wykaz ilustracji ............................................................................. 181
Walki w Warszawie latem 1944
roku, w sensie strategicznym,
były jednym z epizodów działań
w centralnej części Frontu
Wschodniego. Mimo
ograniczonego znaczenia
militarnego, Powstanie
Warszawskie miało ogromny
wpływ na decyzje o charakterze
politycznym, a te z kolei
przekładały się na działania
wojsk na szczeblu strategiczny i
operacyjnym.