Dziady 2

You might also like

Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 4

DZIADY (cz.

II)
Adam Mickiewicz

1.Plan wydarzeń:
- 1 listopada (wieczór), kaplica
 zgromadzenie się tłumu wieśniaków w kaplicy, aby dopełnić starego obrzędu karmienia
zmarłych – dziadów, rozpoczęcie dziadów, przywołanie lekkich duchów – dwoje dzieci pod
postacią aniołków – prośba o dwa ziarna gorczycy, przywołanie duchów ciężkich – widmo
złego pana – nie dostaje zbawienia, żywi nie mogą ulżyć jego cierpieniom, przywołanie
duchów pośrednich – Zosia – los dziewczyny: jeszcze dwa lata musi pokutować, potem jej
winy będą odpuszczone
- 2 listopada (po północy), kaplica
 chęć zakończenia dziadów, niespodziewane zapadnięcie się podłogi, ukazanie się bladego
widma młodego mężczyzny - milczenie zjawy i nieposłuszeństwo rozkazom Guślarza, widmo
podążające krok w krok za Pasterką

2. Bohaterowie:
- Guślarz
 przewodnik chóru, sprawuje pieczę nad prawidłowym przebiegiem obrzędu
- starzec, pierwszy z chóru
 wypowiada niektóre ważne dla obrzędu kwestie razem z Guślarzem, według literatury
romantyzmu usposabia mądrość życiową i tradycję
- pasterka
 mężatka, ubrana w żałobny strój, wpatrzona w widmo młodzieńca, milczy
- chór wieśniaków i wieśniaczek
 symbol odwiecznej moralności i mądrości, która wymyka się rozumowe analizie
- kruk
 dusza nieszczęśnika, który z głodu ukradł kilka jabłek z sadu dziedzica, za karę został
wychłostany na śmierć
- sowa
 dusza kobiety, która w wieczór wigilijny stała pod drzwiami dziedzica z dzieckiem na ręku i
prosiła go o pomoc, pan nakazał służbie przegnać kobietę, zamarzła z dzieckiem na drodze

3. Przywoływane duchy:
- duchy lekkie – Józio i Rózia (rodzeństwo)
 wina: nie zaznały na ziemi cierpienia
 kara: dręczy ich nuda i trwoga, nie mogą dostać się do nieba
 czego potrzebują do zbawienia: proszą o dwa ziarnka gorczycy, aby doświadczyć goryczy
 przebywają w raju, gdzie jest im lepiej niż u mamy. Dręczą je jednak nuda i trwoga. Nie mogą
dostać się do nieba, ponieważ na ziemi nigdy nie doświadczyły cierpienia. Proszą zatem o
dwa ziarna goryczy, aby poznać jego gorzki smak. To zastąpi im wszelkie odpusty
- duch ciężki – Zły Pan
 wina: nie znał litości i „nie był człowiekiem”, doprowadził do śmierci trojga ludzi
 kara: jego pokarm i ciało rozdziobuje chmara drapieżnego ptactwa. Cierpi męki pragnienia i
głodu
 czego potrzebuje do zbawienia: zbawienie lub choćby ulżenie jego mękom są już
niemożliwe, jest we władaniu złego ducha
 za życia nie znał litości względem drugiego człowieka. Sługę, który od trzech dni nic nie
mając w ustach i zjadł kilka jabłek z jego sadu, skazał na tak srogą chłostę, że nieszczęśnik
umarł. Taki sam los spotkał żebraczkę wyrzuconą przez niego z dzieckiem na śnieg, żeby nie
zakłócała gościom zabawy. Dusze pokrzywdzonych unoszą się teraz nad swym oprawcą pod
postacią drapieżnych ptaków i szarpią jego ciało. Widmo nie liczy już na zbawienie.
Pragnęłoby tylko uwolnić się od tej złowrogiej chmary, która nie odstępuje go nawet na krok.
Jednak i od tego nie ma ucieczki. Żywi nie są w stanie ulżyć jego cierpieniom.
- duch pośredni – Zosia
 wina: gardziła miłością i wiodła płoche życie
 kara: błądzi po świecie unoszona każdym powiewem wiatru, w zawieszeniu między niebem a
ziemią
 czego potrzebuje do zbawienia: chce dotknąć ziemi, ale młodzieńcy nie mogą jej pochwycić.
Po dwóch latach pokuty osiągnie Niebo
 w ręku trzyma zieloną gałązkę, którą usiłuje smagać baranka. Nad nią fruwa motylek. Zosia
niegdyś była najpiękniejszą pasterką w okolicy. Gardziła jednak zamążpójściem i
zabiegającymi o jej miłość zalotnikami. Skończywszy dziewiętnaście lat, umarła, nie
zaznawszy ani trosk, ani prawdziwego szczęścia. Jałowa egzystencja pasterki na ziemi nie
pozwala jej teraz dostać się do Nieba
- nieme widmo – blady upiór z pąsową wstęgą na piersi
 wina: krwawa wstęga jest symbolem samobójczej śmierci
 kara: widmo jest tożsame z Upiorem z ballady poprzedzającej właściwą część dramatu.
Tragiczny kochanek powstaje co roku z grobu, aby od nowa przeżywać męki niespełnionej
miłości i samobójczej śmierci
 czego potrzebuje do zbawienia: widmo nie reaguje na słowa Guślarza, nie wiadomo, po co
przyszło. Zwraca wzrok ku pasterce w żałobie (pomimo iż ma ona męża i dzieci), a następnie
podąża za nią krok w krok

4. Problematyka:
II część Dziadów kontynuowała dwojako intencje tomiku ballad. Podejmowały one polemikę
poznawczą z Romantyczności (motto z Hamleta: „Są dziwy w niebie i na ziemi, o których ani śniło się
waszym filozofom”. Rozwijały ponadto moralną problematykę ballad. Jedną z najwyraźniejszych
tendencji w literaturze romantycznej było upodobanie do ludowości. Przejawiało się ono w poruszaniu
tematyki ludowej, kreowaniu prostego ludowego bohatera, korzystaniu z ludowych motywów oraz
tworzeniu całych utworów na wzór folklorystycznych tekstów (ludowych ballad, bajek, piosenek).
W dramacie Mickiewicz przedstawił dziady, obrzęd kultywowany na kresach wschodnich jeszcze za
życia poety. Wywodził się on z czasów pogańskich i był zabroniony przez Kościół jako zabobon. Dla
Mickiewicza, romantyka, atrakcyjna była w tym rytuale ludowa wiara w przenikanie się świata
materialnego i nadprzyrodzonego, co zresztą przedstawił w swoim dramacie.

5. Kompozycja i styl:
Budowa utworu jest luźna i fragmentaryczna – zawiera trzy epizody rozgrywające się podczas
nocnego obrzędu, i zdradza podobieństwo do kompozycji muzycznej, o czym świadczą takie
elementy, jak: chór, rytmiczne powtórzenia zaklęć i uroczystych sentencji, w które ubrane zostały
przestrogi moralne udzielane przez zjawy).
Charakterystyczne dla konwencji romantycznej ludowość i fantastyka wyraźnie wpłynęły na
ukształtowanie warstwy językowo-stylistycznej utworu. W tekście występują dialektyzmy (lecim,
dotkniem) oraz typowe dla stylizacji gwarowej zdrobnienia (kwiatek, dziatki) i zgrubienia (ikrzyska).
Duchy są przyzywane i odpędzane za pomocą zaklęć: „Nie chcecie jadła, napoju, zostawcież nas w
pokoju. A kysz, a kysz!”.
6. Romantyczny światopogląd i ludowa moralność:
„Dziady” część II można potraktować jako manifest romantycznego światopoglądu poety. Z
fascynacją folklorem i przekonaniem o wyższości uczuć nad rozumem wiążą się główne problemy
poruszone w utworze. Poeta podziela wiarę ludu, że nie istnieje wyraźna granica między światem
żywych i umarłych, rzeczywistością nadprzyrodzoną i ziemską, Wyrazem tej idei jest obrzęd dziadów.
Mickiewicz wiernie oddał w dramacie jego charakter: nastrój grozy, elementy magiczne,
hierarchizację duchów ze względu na popełnione grzechy. Zjawy wygłaszają pouczenia moralne, a w
zamian otrzymują poczęstunek oznaczający symboliczne odpuszczenie win.
Ludowa moralność opiera się na prawach serca i intuicji. Według ludu każda wina musi pociągnąć za
sobą karę, przed którą nie chroni nawet śmierć. Aby zasłużyć na zbawienie, trzeba osiągnąć pełnie
człowieczeństwa, poznać nie tylko radość i szczęście, lecz także cierpienie i gorycz. Niebo jest
zamknięte również dla tych, którzy żyli wyłącznie dla siebie. Duchy lekkie mają jednak szansę na
dostąpienie zbawienia – dzięki spełnieniu ich próśb doświadczą wszystkich aspektów życia. Na
wieczne potępienie zasługują zaś ci, którzy byli bezwzględni i okrutni wobec bliźnich.
Podstawą ludowej moralności jest przeświadczenie, że nie ma winy bez kary. Szlachetne intencje
zawsze zwyciężają. Występek zaś, choćby dobrze ukryty, wyjdzie na jaw, a sprawcę dosięgnie
sprawiedliwość, choćby po śmierci. Pojawiające się kolejno w kaplicy cmentarnej duchy obrazują trzy
kategorie grzechów, za które, według odwiecznej sprawiedliwości, człowiek musi odpowiedzieć.
Wina pary dzieci, Rózi i Józia, jest najlżejsza: nigdy nie poznały goryczy za życia. Natomiast w
ludowej moralności cierpienie, trud są nieodłącznymi elementami egzystencji człowieka, które
uszlachetniają go oraz pozwalają zasłużyć na odpoczynek i radość po śmierci. Życie polegające na
samej zabawie jest puste i bezwartościowe.
Pasterka Zosia nie może dostać się do nieba, gdyż odrzuciła wartość naczelną w światopoglądzie
romantycznym – miłość. Uczciwość, wrażliwość – były to podstawowe kryteria oceny człowieka
przez romantycznego twórcę.
Wreszcie Widmo złego pana uosabia grzechy najcięższe, które nigdy nie zostaną odpuszczone.
Właściciel wioski za życia „nie był człowiekiem”, zatracił wszelkie ludzkie odruchy, takie jak:
współczucie dla ludzkiej nędzy, pomoc w cierpieniu, solidarność. Taka postawa skazuje na wieczne
potępienie.

Mickiewicz w Dziadach wprowadził gnomiczną, uroczystą formę sentencji moralnych. Jak objaśniał
to dążenie sam poeta w krótkim wstępie poprzedzającym utwór, we wszystkich fantastycznych
wyobrażeniach ludowych związanym z obrzędem Dziadów „można było dostrzec pewne dążenie
moralne i pewne nauki, gminnym sposobem zmysłowie przedstawiane”.
Ale II część Dziadów wprowadza też istotne novum – ową wspólnotę żywych i umarłych, złączonych
starodawnym, jak sugeruje autor, obrzędem ku czci przodków (odpowiednik chrześcijańskich
Zaduszek), w czasie którego żywi spieszą z pomocą umarłym, a zmarli udzielają żyjącym przestróg i
nauk moralnych, wysnutych z własnego losu na tym i tamtym świecie.
Powołana do istnienia mocą magicznego obrzędu nadzmysłowa rzeczywistość Dziadów
podporządkowana jest prawom moralnym obowiązującym człowieka jako reprezentanta rodzaju oraz
człowieka jako członka społeczności. Stąd na „tajnym obrzędzie” pojawiają się dusze dzieci, które nie
zaznały w życiu goryczy, przeto nie mogą być zbawione, nie dopełniły bowiem swej kondycji ludzkiej
niezbędnym doświadczeniem cierpienia. Zjawi się Zosia, ukarana za to, że nikogo nie pokochała
(postać i rodzaj winy podobny do Maryli z To lubię), ale również widmo złego pana, okrutnika
winnego mąk i śmierci swych poddanych.
To widmo należy nie tylko do innej folklorystycznej klasyfikacji duchów, ale również do społecznie
ocenianej kategorii przestępców, dl których nie ma ułaskawienia, toteż zgromadzeni na Dziadach nie
mogą przynieść ulgi w jego cierpieniach, istotnie straszliwych, jak można wnosić ze słów Chóru
ptaków nocnych.
To raczej Widmo miało do zaoferowania uczestnikom Dziadów, a przede wszystkim czytelnikom
utworu, ważną naukę moralną o przejrzystym adresie społecznym , przesłaną tym samym
właścicielom dusz pańszczyźnianych, którym wileńskie „Wiadomości Brukowe” radziły
skonstruować „machinę do bicia chłopów”. W ten sposób ludowość Dziadów była nie tylko
inspirowana folklorem, nie tylko bohaterami utworu czyniła społeczność wiejska, ale była też
ludowością angażującą się społecznie po stronie ludu – człowieka cierpiącego i krzywdzonego.

Ważniejsze znaczenie miało jednak odwołanie się do elementów zaczerpniętych z folkloru i ludowych
wierzeń, które znalazły swój wyraz zarówno w warstwie kompozycyjnej, fabularnej, jak i ideowej
dramatu. Szczególna rola przypadła w Dziadach motywom fantastycznym, które w przeciwieństwie
do literatury oświeceniowej nie mają tu konwencjonalnego, ozdobnego charakteru. Różnorodne
przejawy sił nadprzyrodzonych, przede wszystkim pokutujące duchy zmarłych i upiory, nie tylko
budują nastrój, ale są wyrazem romantycznej metafizyki.
Umotywowane wiarą w istnienie tajemnej więzi, łączącej empiryczną rzeczywistość z wymiarem
ponadzmysłowym i wpływ sfery ducha na materię. Jedność dwu światów przejawia się tutaj w
solidarności żywych z umarłymi, stanowiącej istotę ludowego obrzędu. Przekonanie o bliskim
kontakcie prostych, kierujących się „czuciem i wiarą” ludzi z głębszą duchową rzeczywistością
znalazło w II części Dziadów swój dokładny artystyczny wyraz. Sensem swojego dzieła uczynił
bowiem poeta potwierdzenie opartych na uniwersalnej i odwiecznej sprawiedliwości moralnych zasad,
którymi kieruje się lud. Wiara w nieuchronność pośmiertnej zapłaty za każdy ludzki postępek to
podstawowe założenie ludowej moralności, którą romantycy uznawali za konsekwencje istnienia
nadprzyrodzonego porządku. Znaczenie obrzędu nie ogranicza się jednak wyłącznie do jego
moralnych aspektów. Dziady są bowiem także rytmem przejścia, mającym na celu pomóc zmarłym
mieszkańcom wsi w uwolnieniu się ze stanu pośredniej egzystencji i osiągnięciu zbawienia. Istotne
znaczenie ma tutaj więź żywych i umarłych, sakralny związek przeszłości z teraźniejszością, która
znajduje wyraz m.in. w otwierających drugą część obrzędu słowach Guślarza: „Czas przypomnieć
ojców dzieje”.
Przedstawiony przez Mickiewicza obrzęd nie przebiega jednak zgodnie z ustalonym porządkiem.
Przebieg Dziadów zaburzony zostaje przez pojawienie się nieproszonego gościa, który w
przeciwieństwie do innych duchów nie poddaje się władzy Guślarza. Widmo przybywa z innego
świata – nie tylko budzi lęk jak inne zjawy, ale jest obcym, który zdaje się nie mieścić w wizji świata
zgromadzonych na Dziadach mieszkańców wsi.

You might also like