Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 3

Ikar, Afrodyta : Hubert

Dedal: Bartek
Minotaur: Olek
Król Bigos Olek
Narrator: Mikołaj
Posejdon: Bartek
Król Bigos: Nie chce wam oddać mojej władzy Królestwo jest moje i tylko moje a Bóg mnie
Uwielbia .
Narrator: Król Bigos poszedł do Posejdona bo miał pewną nietypową prośbę .

Król Bigos: Posejdonie ześlij mi byka którego zabiję dla ciebie Pokaż mieszkańcom krety
jaka łaska cieszę się wśród Bogów.
Posejdon: Dobrze.
Narrator: Posejdon i Król Bigos Poszli zobaczyć Minotaura a wtedy Król Bigos powiedział.
Król Bigos: Ja nie chce go zabijać dla ciebie Posejdonie jest za ładny.
Narrator: Posejdon nie dał się tak łatwo oszukać i poszedł do Afrodyty .
Posejdon: Afrodyto ześlij dla Króla Minosa nieszczęście dla jego rodziny.
Afrodyta: Pazyfae urodzisz dziecko które będzie 50 na 50 czyli Pół Człowiek Pół Potwór a
nazwiesz go Minotaur i on będzie straszył Krety.
Narrator: Pazyfea Urodziła Minotaura i straszył on Kretę.
WSZYSCY: O BOGOWIE UCIEKAJCIE MINOTAUR ZJADA INNYCH OBY BOGOWIE NAM
POMOGLI!!!!!
Narrator: Bogowie odwrócili się od Króla Bigosa za to co zrobił. Jeśli nikt nie znajdzie się
kto zabije Minotaura ZGINIEMY MY I NASZE ZWIERZĘTA.
Narrator: Wielki Budowniczy Mistrz Zwany Dedal on jedynie może pomóc nam w zabiciu
Minotaura.
Dedal: Zbuduję ci Knosos Bardzo dużą Budowle z milionami zakrętów a ty tam złapiesz i
ukryjesz Minotaura.
Narrator: I stało się Dedal stworzył Labirynt i ukrył Minotaura który już nigdy nie miał
zagrażać Ludziom z Krety.
Narrator: Król Bigos obdarowal Dedala i Ikara TU ZOSTANIECIE AŻ DO KOŃCA WASZYCH
DNI TO JEST MOJA WOLA.
Dedal: Król Bigos nie pozwala nam wrócić do Aten chciałbym polecieć jak te żurawie.
Ikar: Co robisz Ojcze czemu sklejasz Ptasie pióra do wosku .
Dedal: Zrobimy Skrzydła i Polecimy do Aten król Bigos nie zauważy nas.
Narrator: I nadeszła chwila gdzie Dedal i Ikar chcieli wypróbować skrzydła które sam
stworzyłem.
Dedal: Lecimy Synu. Pamiętaj tylko o jednej ważnej rzeczy nie zbliżaj się blisko Słońca bo
promienie spalą wosk i spadniesz do wody. A teraz żegnaj Królu Bigosie.
Narrator: Ikar i Dedal polecieli wysoko skrzydłami a patrzyli się na nich Strażnicy Krety.
Ikar: Dawaj Tato lecimy jeszcze wyżej.
Narrator: Ikar szybował już bardzo wysoko. Ale leciał blisko słońca czyżby zapomniał o
prośbie Ojca.
Narrator: Zapomniał. Promienie słoneczne rostopiły wosk i piórka odpadały jak liście z
drzew jesienią
Ikar: OJCZE RATUJ JA SPADAM DO WODY
Narrator: Ale Dedal nic nie mógł nato poradzić z całej siły machał skrzydłami ale to nic nie
dało.
Narrator: Ikar. Spadł do Wody Pióra z skrzydeł jeszcze długo pływały po wodzie.
Stary rybak to widział i uciekł przerażony z miejsca zdarzenia
Dedal: O BOGOWIE DLACZEGO mnie tak pokaraliście. Dlatego że chciałem wam dorównać?
Teraz wiem że dostałem za swoje.
Narrator: Dedal odszedł w kierunku Aten a jego syn utonął w wodzie a potem nazwano go
morzem Ikaryjskim
Wszyscy: (ŚPIEWAJĄ) MINOTAUR PIMPUŚ LALALALALALALA MINOTAUR PIMPUŚ
LALALALALA

You might also like