Professional Documents
Culture Documents
Teorie Osobowości - Hall C. S., Lindzey G., Campbell J. B
Teorie Osobowości - Hall C. S., Lindzey G., Campbell J. B
Teorie Osobowości - Hall C. S., Lindzey G., Campbell J. B
Calvin S. Hall
Gardner Lindzey
John B. Campbell
Przetłumaczyli:
Joanna KOWALCZEWSKA (rozdz. 1, 3, 11)
Józef RADZICKI (przedmowy do wyd. 1., 2., 3., rozdz. 2, 4, 5, 6, 7, 8, 10, 12, 13, 14, 15)
Michal ZAGRODZKI (przedmowa, rozdz. 2, 8, 9, 10, 12, 13)
© Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Naukowe PWN SA, Warszawa 2004
ISBN 83-01-14165-4
Przedmowa ................................................................................................ 15
Przedmowa do wydania trzeciego............................................................ 17
Przedmowa do wydania drugiego............................................................ 19
Przedmowa do wydania pierwszego........................................................ 21
Rozdział
Istotne cechy teorii osobowości ................................................................ 25
Teoria osobowości a historia psychologii .............................................................. 26
Co to jest osobowość? ............................................................................................ 31
Co to jest teoria? .................................................................................................... 33
Teoria osobowości ................................................................................................. 37
Teoria osobowości a inne teorie psychologiczne.................................................... 39
Porównanie teorii osobowości ............................................................................... 40
Cechy formalne .............................................................................................. 41
Cechy merytoryczne....................................................................................... 42
Rozdział
Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda ........................ 52
Wprowadzenie i kontekst........................................................................................ 53
Życiorys autora ...................................................................................................... 53
Struktura osobowości ............................................................................................. 56
Id..................................................................................................................... 56
Ego................................................................................................................. 57
Superego ........................................................................................................ 58
6 Spis treści
Dynamika osobowości............................................................................................ 59
Popęd.............................................................................................................. 59
Rozdzielanie i wykorzystywanie energii psychicznej...................................... 63
Lęk.................................................................................................................. 66
Rozwój osobowości ............................................................................................... 67
Identyfikacja................................................................................................... 67
Przemieszczenie.............................................................................................. 68
Mechanizmy obronne ego............................................................................... 70
Stadia rozwoju................................................................................................ 72
Charakterystyczne badania i metody badawcze ..................................................... 76
Credo naukowe Freuda................................................................................... 78
Swobodne skojarzenia i analiza snów............................................................. 80
Studiowanie przypadków................................................................................ 82
Autoanaliza Freuda ........................................................................................ 85
Aktualne badania.................................................................................................... 85
Podprogowe pobudzenie psychodynamiczne.................................................. 86
Nowy Nurt 3 .................................................................................................. 89
Obecny status i ocena ............................................................................................ 91
Rozdział
Analityczna teoria Carla Junga ............................................................... 96
Wprowadzenie i kontekst........................................................................................ 97
Życiorys autora ...................................................................................................... 98
Struktura osobowości ............................................................................................ 101
Ego................................................................................................................ 101
Nieświadomość osobowa .............................................................................. 102
Nieświadomość zbiorowa.............................................................................. 102
Jaźń ............................................................................................................... 107
Postawy ......................................................................................................... 108
Funkcje ......................................................................................................... 108
Wzajemne oddziaływanie poszczególnych systemów osobowości................ 111
Dynamika osobowości........................................................................................... 113
Energia psychiczna........................................................................................ 113
Zasada ekwiwalencji ..................................................................................... 115
Zasada entropii ............................................................................................. 116
Wykorzystanie energii................................................................................... 117
Rozwój osobowości .............................................................................................. 117
Przyczynowość a teleologizm........................................................................ 118
Synchroniczność ........................................................................................... 118
Dziedziczność ............................................................................................... 119
Stadia rozwoju............................................................................................... 119
Rozwój a regresja........................................................................................... 121
Proces indywiduacji ...................................................................................... 122
Funkcja transcendentna.................................................................................. 122
Sublimacja i wypieranie ................................................................................ 122
Symbolizacja ................................................................................................ 123
Charakterystyczne badania i metody badawcze .................................................... 124
Spis treści 7
Rozdział
Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Horney i Sullivan................ 138
Wprowadzenie i kontekst...................................................................................... 139
Alfred Adler..................................................................................................................... 140
Fikcja jako cel ...................................................................................................... 143
Dążenie do wyższości .......................................................................................... 144
Poczucie niższości i kompensacja ........................................................................ 145
Zainteresowanie społeczne ................................................................................... 146
Styl życia.............................................................................................................. 147
Twórcza jaźń ........................................................................................................ 149
Nerwica................................................................................................................. 150
Charakterystyczne badania i metody badawcze ................................................... 151
Kolejność urodzeń a osobowość................................................................... 151
Wczesne wspomnienia ................................................................................. 152
Doświadczenia z okresu dzieciństwa ............................................................ 153
Aktualne badania.................................................................................................. 153
Zainteresowanie społeczne............................................................................ 154
Erich Fromm .................................................................................................................. 154
@ Karen Homey ................................................................................................................ 160
Horney a Freud .................................................................................................... 161
Lęk podstawowy .................................................................................................. 162
Potrzeby neurotyczne............................................................................................ 163
Trzy rozwiązania .................................................................................................. 164
Alienacja .............................................................................................................. 165
Harry Stack Sullivan....................................................................................................... 166
Struktura osobowości ........................................................................................... 169
Dynamizmy ................................................................................................ 170
Personifikacje................................................................................................ 171
Procesy poznawcze....................................................................................... 172
Dynamika osobowości.......................................................................................... 173
Napięcie........................................................................................................ 173
Transformacje energii................................................................................... 174
Rozwój osobowości ............................................................................................. 174
Stadia rozwoju.............................................................................................. 175
Wyznaczniki rozwoju ................................................................................... 177
Charakterystyczne badania i metody badawcze ................................................... 178
Wywiad ........................................................................................................ 179
Badania nad schizofrenią ............................................................................. 180
8 Spis treści
Rozdział z'■
Personologia Henry’ego Murraya.......................................................... 231
Wprowadzenie i kontekst...................................................................................... 232
Życiorys autora .................................................................................................... 233
Struktura osobowości ........................................................................................... 237
Definicja osobowości ................................................................................... 237
Przebiegi i serie ............................................................................................ 238
Spis treści 9
Rozdział
Gordon Allport a jednostka................................................................................... 273
Wprowadzenie i kontekst...................................................................................... 274
Życiorys autora .................................................................................................... 274
Struktura i dynamika osobowości ........................................................................ 278
Osobowość, charakter i temperament............................................................ 279
Cecha..................................................f........................................................ 280
Zamiary......................................................................................................... 284
Proprium ...................................................................................................... 285
Autonomia funkcjonalna .............................................................................. 286
Jedność osobowości ..................................................................................... 289
Rozwój osobowości ............................................................................................. 290
Niemowlę ................................................................................................... 290
Przekształcenie niemowlęcia ........................................................................ 291
Dorosły ........................................................................................................ 292
10 Spis treści
Rozdział
Czynnikowa teoria cech Raymonda Cattella........................................ 313
Wprowadzenie i kontekst...................................................................................... 314
Analiza czynnikowa...................................................................................... 314
Życiorys autora .................................................................................................... 316
Natura osobowości - struktura cech ..................................................................... 319
Cechy............................................................................................................ 320
Cechy zdolnościowe i temperamentalne....................................................... 321
Równanie specyfikacyjne ............................................................................. 327
Cechy dynamiczne ....................................................................................... 328
Cattell a Freud .............................................................................................. 334
Rozwój osobowości ............................................................................................. 336
Analiza wpływu dziedziczności i środowiska .............................................. 337
Uczenie się.................................................................................................... 337
Integracja dojrzewania i uczenia się.............................................................. 339
Kontekst społeczny....................................................................................... 339
Charakterystyczne badania i metody badawcze ................................................... 341
Badanie jednej osoby z zastosowaniem analizy czynnikowej ...................... 342
Systemowy model osobowości VIDAS ........................................................ 344
Aktualne badania.................................................................................................. 346
Wielka Piątka czynników osobowości.......................................................... 346
Genetyka zachowania................................................................................... 349
Ewolucyjna teoria osobowości ..................................................................... 353
Obecny status i ocena ........................................................................................... 357
Rozdział
Teoria cech biologicznych Hansa Eysencka.......................................... 361
Wprowadzenie i kontekst...................................................................................... 362
Życiorys autora .................................................................................................... 365
Opis temperamentu............................................................................................... 367
Ekstrawersja i neurotyzm.............................................................................. 367
Psychotyzm .................................................................................................. 371
Modele wyjaśniające przyczyny .......................................................................... 373
Eysenck (1957) ............................................................................................ 373
Eysenck (1967) ............................................................................................ 376
Spis treści 11
Rozdział
Teoria konstruktów osobistych George’a Kelly’ego............................................. 391
Wprowadzenie i kontekst...................................................................................... 392
Kurt Lewin ...................................................................................................................... 392
Struktura osobowości ........................................................................................... 393
Przestrzeń życiowa........................................................................................ 394
Zróżnicowanie.............................................................................................. 395
Powiązania między regionami....................................................................... 397
Liczba regionów............................................................................................ 398
Osoba w środowisku .................................................................................... 399
Dynamika osobowości.......................................................................................... 400
Energia.......................................................................................................... 400
Napięcie........................................................................................................ 401
Potrzeba........................................................................................................ 401
Napięcie a działanie ruchowe........................................................................ 401
Wartościowość ............................................................................................. 402
Siła, czyli wektor ......................................................................................... 402
Przemieszczanie............................................................................................ 403
Rozwój osobowości ............................................................................................. 404
George Kelly ................................................................................................................... 405
Życiorys autora .................................................................................................... 405
Podstawy teorii Kelly’ego..................................................................................... 407
Alternatywizm konstruktywny ..................................................................... 407
Człowiek-uczony ......................................................................................... 408
Skupienie się na interpretatorze.................................................................... 409
Motywacja ................................................................................................... 410
Bycie sobą .................................................................................................... 411
Konstrukty osobiste.............................................................................................. 411
Skale ............................................................................................................ 412
Podstawowe założenie i wynikające z niego tezy ................................................ 413
Kontinuum świadomości poznawczej................................................................... 418
Konstrukty ulegające zmianie .............................................................................. 419
Charakterystyczne badania i metody badawcze ................................................... 420
Aktualne badania.................................................................................................. 422
Obecny status i ocena ........................................................................................... 423
12 Spis treści
Rozdział
Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa 427
Wprowadzenie i kontekst...................................................................................... 428
Kurt Goldstein................................................................................................................. 430
Struktura organizmu ............................................................................................ 431
Dynamika organizmu............................................................................................ 432
Wyrównywanie............................................................................................. 433
Samorealizacja.............................................................................................. 433
„Dochodzenie do porozumienia” ze środowiskiem....................................... 434
Rozwój organizmu................................................................................................ 435
Abraham Maslow............................................................................................................ 436
Założenia dotyczące ludzkiej natury .................................................................... 437
Hierarchia potrzeb................................................................................................ 439
Syndromy ............................................................................................................ 444
Osoby samorealizujące się ................................................................................... 444
Carl Rogers .................................................................................................................... 446
Życiorys autora .................................................................................................... 448
Struktura osobowości ........................................................................................... 451
Organizm...................................................................................................... 451
Pojęcie Ja ..................................................................................................... 453
Organizm a Ja: zgodność i niezgodność ....................................................... 453
Dynamika osobowości.......................................................................................... 454
Rozwój osobowości ............................................................................................. 456
Charakterystyczne badania i metody badawcze ................................................... 460
Badania jakościowe ..................................................................................... 461
Analiza treści ............................................................................................... 461
Skale ocen .................................................................................................... 463
Badania z zastosowaniem techniki Q............................................................ 464
Badania eksperymentalne nad pojęciem Ja................................................... 468
Inne podejścia empiryczne............................................................................ 469
Aktualne badania.................................................................................................. 469
Teoria dysonansu poznawczego ................................................................... 470
Teoria rozbieżności różnych aspektów Ja .................................................... 472
Dynamiczne pojęcie Ja.................................................................................. 474
Obecny status i ocena .......................................................................................... 474
Rozdział
Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera............................................... 481
Wprowadzenie i kontekst...................................................................................... 482
Życiorys autora .................................................................................................... 482
Ogólne założenia.................................................................................................. 487
Spis treści 13
Rozdział
Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera ............................................. 522
Wprowadzenie i kontekst...................................................................................... 523
Życiorysy autorów................................................................................................ 526
Eksperyment przykładowy.................................................................................... 529
Struktura osobowości ........................................................................................... 535
Dynamika osobowości.......................................................................................... 535
Rozwój osobowości ............................................................................................. 536
Wyposażenie wrodzone ............................................................................... 536
Proces uczenia się ........................................................................................ 537
Popęd wtórny a proces uczenia się................................................................ 538
Wyższe procesy psychiczne.......................................................................... 540
Kontekst społeczny....................................................................................... 541
Krytyczne stadia rozwoju.............................................................................. 542
Zastosowania modelu ........................................................................................... 545
Procesy nieświadome ................................................................................... 545
Konflikt ........................................................................................................ 547
Jak człowiek uczy się nerwicy...................................................................... 550
Psychoterapia................................................................................................ 553
Charakterystyczne badania i metody badawcze ................................................... 554
Aktualne badania.................................................................................................. 556
Wolpe............................................................................................................ 556
Seligman ...................................................................................................... 561
Obecny status i ocena ........................................................................................... 568
Rozdział
Albert Bandura i teorie uczenia się społecznego................................... 572
Wprowadzenie i kontekst...................................................................................... 573
Albert Bandura ............................................................................................................... 573
14 Spis treści
Gardner Lindzey
John B. Campbell
Przedmowa
do wydania trzeciego
Calvin S. Hall
Gardner Lindzey
Przedmowa do wydania drugiego
W ciągu trzynastu lat, jakie minęły od ukazania się pierwszego wydania Teorii
osobowości do chwili opublikowania niniejszego wydania, dokonało się w teorii
osobowości wiele zmian. Śmierć uszczupliła zastęp wybitnych teoretyków; w latach
tych zmarli: Angyal (1960), Jung (1961), Goldstein (1965) i Allport (1967). Niektóre
teorie zostały w istotny sposób zmodyfikowane i rozwinięte przez swych twórców.
Wszystkie teorie w mniejszym lub większym stopniu dostarczały inspiracji do
dalszych badań empirycznych. Jeszcze ważniejsze jest to, że pojawiły się nowe
koncepcje, które zasługują na uwagę.
Rozpatrzymy te nowe koncepcje. Trudno było rozstrzygnąć, które z nowych
teorii, jakie pojawiły się od 1957 r., należałoby tu omówić. Niewielu czytelników
będzie zdecydowanie przeciwnych wyborom, jakich dokonaliśmy. Zarówno zwo-
lennicy, jak i przeciwnicy Skinnera zgodzą się, że jego stanowisko (czy ośmielimy
się nazwać je teorią?) wywarło poważny wpływ na psychologię amerykańską i nie
powinno się go tu pominąć. Nie możemy też ignorować doniosłego wkładu Europy w
teorię osobowości. Psychologia egzystencjalna w ostatnich latach uzyskała pokaźną
liczbę zwolenników nie tylko w swych rodzinnych stronach, w Europie, lecz także w
Stanach Zjednoczonych. Jest ona jednym z głównych nurtów rozwijającego się
bujnie ruchu humanistycznego. Chociaż dokonany przez nas wybór nie może budzić
znacznych zastrzeżeń, to jednak przewidujemy sprzeciwy z powodu pominięcia
niektórych teorii, zwłaszcza teorii Piageta i teorii poznawczej. Obu poświęcilibyśmy
wiele uwagi i obie zostałyby włączone do tego tomu, gdyby pozwoliła na to jego
objętość. Ostateczna decyzja została oparta na kryterium ścisłego związku danej
teorii z teorią osobowości. Stanowisko Skinnera i psychologia egzystencjalna
spełniają, według nas, to kryterium nieco lepiej niż piagetowska teoria rozwoju i
teoria poznawcza.
Ograniczona objętość książki wymagała również pewnych skrótów. Głównym
reprezentantem teorii czynnikowej jest obecnie Cattell. Eysenck, który w pierwszym
wydaniu zajmował to miejsce wspólnie z Cattellem, w coraz większym stopniu
skupia swe zainteresowania na teorii zachowania i z tego względu występuje
zarówno w rozdziale poświęconym teorii czynnikowej (rozdz. 10.), jak i w rozdziale
dotyczącym teorii bodźca-reakcji (rozdz. 11.). Teorię biospołeczną Murphy’ego
usunęliśmy, choć niechętnie, z tego powodu, że jest to teoria eklektyczna i wobec
tego jej główne idee są wystarczająco przedstawione w innych rozdziałach. Wszyst -
kie pozostałe rozdziały zostały zaktualizowane. W niektórych (zwłaszcza poświę-
conych Allportowi, teorii czynnikowej, teorii S-R oraz Rogersowi) wprowadzono
znaczne zmiany, w innych potrzebne były mniejsze modyfikacje.
20 Przedmowa do wydania drugiego
Calvin S. Hall
Gardner Lindzey
Przedmowa do wydania
pierwszego
teorii, które zdecydowaliśmy się włączyć do niniejszego tomu. Idea przewodnia tej
teorii jest wprawdzie bardzo wartościowa i doniosła, lecz nie została jeszcze
wyrażona w postaci sieci pojęć odnoszących się do ogółu zachowań ludzkich. Guthrie
i Tolman zostali pominięci na rzecz teorii wzmocnienia, sformułowanej przez Hulla,
po prostu dlatego, że ich teorie znalazły mniejsze zastosowanie w badaniach poza
dziedziną uczenia się. Teorii McClellanda, Rottera i Kelly’ego nie włączono,
ponieważ minęło zbyt mało czasu od chwili ich opublikowania, a także dlatego, że
pod pewnymi względami przypominają one teorie lub kombinacje teorii, które
omówiono w tej książce.
Rozstrzygnąwszy, które teorie należy uwzględnić, staliśmy nadal wobec prob-
lemu, w jaki sposób można by je najlepiej ująć i przedstawić. Pewna stałość sposobu
prezentacji wydawała się pożądana; jednocześnie chcieliśmy zachować integralność
poszczególnych teorii. Przyjęty przez nas kompromis polegał na tym, że ustaliliśmy
ogólne kategorie służące do opisu teorii, pozwalając sobie przy tym na dużą swobodę
w obrębie tych kategorii, tak aby przedstawić każdą teorię w sposób, który wydawał
się najbardziej naturalny. Nawet tych ogólnych kategorii nie trzymaliśmy się
sztywno. W niektórych wypadkach trzeba było wprowadzić nowe kategorie w celu
właściwego przedstawienia danej teorii, a w jednym czy dwóch wydawało się
wskazane połączenie kategorii.
Na ogół jednak każda teoria jest przedstawiona wstępnie w punkcie poświę-
conym ogólnej orientacji, który zawiera krótką biografię twórcy teorii, zarys
głównych kierunków oddziaływających na tę teorię oraz podsumowanie jej cha-
rakterystycznych cech. Następnie czytelnik znajdzie punkt dotyczący struktury
osobowości, w którym omówione są pojęcia mające reprezentować jej trwałe ele-
menty. Kolejny punkt, zatytułowany „Dynamika osobowości”, przedstawia moty-
wacyjne lub dyspozycyjne pojęcia i zasady przyjęte przez danego teoretyka. Następny
punkt, „Rozwój osobowości”, ukazuje procesy rozwoju i zmian w ujęciu omawianej
teorii. Po nim można znaleźć punkt zawierający opis charakterystycznych badań i
metod badawczych, a na zakończenie punkt pod tytułem „Obecny status i ocena”,
który przedstawia pokrótce obecny stan teorii, jej główne osiągnięcia, a także
najważniejsze zarzuty wysuwane przeciw niej. Na końcu każdego rozdziału znajduje
się krótka lista zatytułowana „Źródła podstawowe”, w której podano najważniejsze,
oryginalne prace źródłowe dotyczące danej teorii, oraz obszerniejsza „Literatura
cytowana”, w której zestawiono wszystkie publikacje wymienione w tekście.
Staraliśmy się przedstawić każdą teorię w pozytywnym świetle, omawiając
obszernie te elementy teorii, które wydają się nam najbardziej użyteczne i prze-
konywające. Aczkolwiek zamieszczamy także krótką krytykę każdej teorii, to jednak
ich ocena nie jest naszym podstawowym zadaniem. Staraliśmy się raczej
przedstawiać je w kategoriach opisowych, ukazując, do czego są przydatne lub jakie
perspektywy stwarzają dla tych, którzy je przyjmują. Długość rozdziału nie
odzwierciedla naszej oceny względnej doniosłości danej teorii. Każda teoria została
opisana na najmniejszej liczbie stron, jaka - naszym zdaniem - jest nie zbędna dla
dokładnego i wyczerpującego przedstawienia jej zasadniczych elementów. Czytelnik
zauważy, że w niektórych rozdziałach informacje dotyczące teoretyka oraz procesu
powstawania jego teorii są bardziej szczegółowe i osobiste niż w innych rozdziałach.
Wynika to jedynie z dostępności informacji. Gdy wiedzieliśmy dużo o twórcy teorii,
podawaliśmy tych informacji tyle, ile wydawało
Przedmowa do wydania pierwszego 23
się niezbędne, mimo że wskutek tego niektóre rozdziały przybrały charakter bardziej
osobisty niż inne.
Przygotowując tę książkę, zabiegaliśmy o bezcenną pomoc ze strony wielu
uczelni i pomoc tę uzyskaliśmy. Z głęboką wdzięcznością i uznaniem wyrażamy
podziękowanie za pomoc, z jaką przyszło nam wielu teoretyków, których prace
przedstawiamy w tej publikacji. Ułatwili nam oni zrozumienie wielu zagadnień i
wysunęli liczne sugestie, dotyczące zarówno formy, jak i treści, które pozwoliły
znacznie ulepszyć nasz rękopis. Jeśli książka ta ma jakieś zalety, to zawdzięcza je w
dużej mierze staranności i dokładności, z jaką każdy z wymienionych niżej teo-
retyków przeczytał i skrytykował rozdział poświęcony jego teorii: Gordon W. All-
port, Raymond B. Cattell, Neal E. Miller, Gardner Murphy, Henry A. Murray, Carl
Rogers, Robert R. Sears i William Sheldon. Gordon Allport, oprócz pouczających
komentarzy odnoszących się do rozdziału poświęconego jego teorii, dostarczył nam
wnikliwych uwag krytycznych i twórczych sugestii dotyczących wszystkich
pozostałych rozdziałów. Korzystał on także z wielu rozdziałów w prowadzonych
przez siebie zajęciach ze studentami i zapoznał nas z ich uwagami i sugestiami.
Jesteśmy wielce zobowiązani nie tylko tym studentom Harvardu i Radcliffe, lecz
także wielu studentom Western Reserve University, którzy przeczytali i opatrzyli
uwagami te rozdziały.
Pragniemy również wyrazić wdzięczność osobom, z których każda przeczytała i
udoskonaliła, dzięki swym sugestiom, jeden lub więcej rozdziałów niniejszej książki.
Są to: John A. Atkinson, Raymond A. Bauer, Urie Bronfenbrenner, Arthur Combs,
Anthony Davids, Frieda Fromm-Reichmann, Eugene L. Hartley, Ernest Hilgard,
Robert R. Holt, Edward E. Jones, George S. Klein, Herbert McClosky, George
Mandler, James G. March, A. H. Maslow, Theodore M. Newcomb, Helen S. Perry,
Stewart E. Perry, M. Brewster Smith, Donald Snygg, S. S. Stevens, Patrick Suppes,
John Thibaut, Edward C. Tolman oraz Otto A. Will, Jr. Jesteśmy zobowiązani
Heinzowi i Rowenie Ansbacherom za dostarczenie nam korekty ich książki The
individual psychology of Alfred Adler przed jej publikacją. Pomogło to nam bardzo w
napisaniu części rozdziału poświęconej teorii osobowości Adlera. W ostatecznym
przygotowaniu rękopisu otrzymaliśmy nieocenioną pomoc od Virginii Caldwell,
Marguerity Dickey i Kennetha Wurtza.
Ukończenie tej książki bardzo ułatwił półroczny urlop, który Calvinowi S.
Hallowi został udzielony przez Western Reserve University, a Gardnerowi Lin-
dzeyowi przez kolegium Center for Advanced Study in the Behavioral Sciences.
Pisanie jej było także łatwiejsze dzięki zezwoleniu uzyskanemu przez Lindzeya na
korzystanie z całego wyposażenia Dartmouth College Library w ciągu lata 1954 r.
Calvin S. Hall
Gardner Lindzey
Rozdział
Dla nauk społecznych podstawowe znaczenie ma ten dział psychologii, który zajmuje się
źródłem aktywności człowieka, impulsami i motywami, utrzymującymi psychiczną i
fizyczną aktywność i regulującymi zachowanie; a ten dział psychologii pozostaje
najbardziej zaniedbany i opóźniony ze wszystkich działów psychologii, wciąż królują w
nim niejasność, brak precyzji i chaos (McDougall, 1908, s. 2-3).
30 Rozdział 1. Istotne cechy teorii osobowości
Co to jest osobowość?
Niewiele słów w języku angielskim ma taki urok dla ogółu ludzi jak termin „oso-
bowość”. Chociaż słowo to używane jest w wielu różnych znaczeniach, większość
tych popularnych znaczeń daje się zakwalifikować do dwóch grup. W pierwszym
zastosowaniu termin „osobowość” oznacza umiejętność czy zręczność w kontaktach
społecznych. Osobowość jednostki oceniana jest ze względu na jej zdolności
wzbudzania pozytywnych reakcji u różnych osób w różnych okolicznościach. W tym
sensie nauczyciel, który twierdzi, iż uczeń przejawia problemy osobowościowe, ma
prawdopodobnie na myśli, iż jego umiejętności nawiązywania kontaktów
społecznych są niezadowalające, tak że nie potrafi on być w dobrych stosunkach ze
swymi kolegami i nauczycielami. W drugim zastosowaniu osobowość rozumiana jest
jako najbardziej wyraźne i rzucające się w oczy wrażenie, jakie jednostka wywiera na
innych ludziach. O jednostce mówi się wtedy, iż ma „osobowość agresywną”,
„uległą” czy „lękową”. W każdym z tych wypadków obserwator wybiera tę cechę lub
właściwość, która jest wysoce charakterystyczna dla jednostki i która
prawdopodobnie stanowi ważną część ogólnego wrażenia, jakie jednostka wywiera na
innych, a osobowość jednostki określana jest przez tę właściwość. Oczywiście w obu
tych zastosowaniach terminu „osobowość” zawarty jest element oceny. Osobowość w
powszechnym rozumieniu może być dobra lub zła.
Choć już w codziennym zastosowaniu słowo „osobowość” ma bardzo
różnorodne znaczenie, to liczba znaczeń, jakie psychologowie nadawali temu ter-
minowi, jest jeszcze większa. Allport (1937) w swym obszernym przeglądzie lite-
ratury wyłonił prawie 50 różnych definicji, które zaliczył do kilku szerszych kate-
gorii. Zajmiemy się tutaj tylko niektórymi z tych definicji.
Na wstępie należy wyróżnić dwa typy definicji, które Allport określa jako
biospołeczne i biofizyczne. Definicje biospoteczne są dość bliskie potocznemu
rozumieniu terminu „osobowość” jako „społecznej wartości bodźcowej” jednostki. W
tym ujęciu osobowość jednostki określona jest przez to, jak reagują na nią inni ludzie.
Można nawet powiedzieć, iż jednostka ma jedynie taką osobowość, jaka przejawia się
w reakcjach innych. Allport żywo oponuje przeciwko wnioskowi, iż osobowość
zawiera się jedynie w „reakcjach innej osoby”, i wskazuje, że powinno się stosować
definicje biofizyczne, w których osobowość jest silnie osadzona w cechach lub
właściwościach jednostki. Zgodnie z tymi definicjami osobowość ma zarówno aspekt
organiczny, jak i aspekt postrzegany i może być odniesiona do specyficznych
właściwości jednostki, poddających się obiektywnemu opisowi i pomiarowi.
3 2 Rozdział 1. Istotne cechy teorii osobowości
Inny ważny typ definicji to definicja, którą można by określić jako definicję- -
worek albo definicję zbiorczą. Definicja ta ujmuje osobowość poprzez wyliczenie. W
tym zastosowaniu termin „osobowość” zawiera wszystko, co da się powiedzieć o
człowieku, a definiujący wylicza zazwyczaj pojęcia, które traktuje jako najistotniejsze
w opisie jednostki, i twierdzi, iż z nich właśnie składa się osobowość. Inne definicje
kładą zasadniczy nacisk na integrującą czy organizującą funkcję osobowości.
Definicje te sugerują, iż osobowość jest organizacją czy strukturą nadawaną różnym
odrębnym reakcjom jednostki, lub też zakładają, że strukturalizacja jest wynikiem
działania osobowości jako aktywnej siły wewnętrznej. Osobowość jest tym, co nadaję
porządek i spójność wszystkim rodzajom działań podejmowanych przez człowieka.
Niektórzy teoretycy podkreślają udział osobowości w przystosowaniu jednostki.
Osobowość określają zróżnicowane, lecz typowe działania podejmowane przez
jednostkę w celu przystosowania się. W jeszcze innych definicjach osobowość
odnoszona jest do niepowtarzalnych czy indywidualnych aspektów zachowania.
Oznacza ona te właściwości jednostki, które odróżniają ją od innych osób. Niektórzy
uczeni traktowali osobowość jako istotę kondycji ludzkiej. Ich definicje wskazują, iż
osobowość odnosi się do tej części człowieka, która jest dla niego jako osoby
najbardziej charakterystyczna, nie tylko z tego powodu, że odróżnia go od innych, ale
- co ważniejsze - ponieważ część ta konstytuuje to, czym on rzeczywiście jest. Ten
typ definicji ilustruje stwierdzenie Allporta, iż „osobowość to jest to, czym naprawdę
jest człowiek”. Należy to rozumieć tak, że na osobowość składa się to, co w
ostatecznej analizie jest najbardziej charakterystyczne i co stanowi najgłębszą naturę
człowieka.
Moglibyśmy z pożytkiem spędzić znacznie więcej czasu na zajmowaniu się
problemem definiowania osobowości. Jednakże w następnych rozdziałach czytelnik
zetknie się z wieloma szczegółowymi definicjami w ich właściwym kontekście. Co
więcej, jesteśmy przekonani, iż żadna konkretna definicja osobowości nie może być
stosowana w sposób uniwersalny. Rozumiemy przez to po prostu, iż sposób
definiowania osobowości uzależniony jest całkowicie od przyjętych założeń
teoretycznych. Jeśli dana teoria silnie podkreśla niepowtarzalność zachowań oraz ich
ustrukturalizowany, całościowy charakter, to jest rzeczą oczywistą, że definicja
osobowości będzie kładła nacisk na niepowtarzalność i strukturalny charakter
osobowości. Gdy ktoś przyjął lub stworzył jakąś teorię osobowości, to jego definicja
osobowości będzie ściśle wynikać z tej teorii. W związku z tym przyjmujemy, iż
osobowość określona jest przez specyficzne pojęcia empiryczne, które są częścią
teorii osobowości stosowanej przez obserwatora. Na osobowość składa się pewien
zbiór pojęć opisowych, które charakteryzują badaną osobę w kategoriach zmiennych
lub wymiarów zajmujących centralną pozycję w obrębie zastosowanej teorii.
Jeśli definicja ta wyda się czytelnikowi niezadowalająca, możemy pocieszyć go,
iż na następnych stronach znajdzie wiele szczegółowych definicji osobowości. Jeżeli
czytelnik przyjął już jakąś szczególną teorię, to żadnej z tych definicji nie uzna za
swoją. Innymi słowy: stwierdziliśmy, że nie można zdefiniować osobowości, nie
uzgodniwszy najpierw, w ramach jakiego systemu teoretycznego czy układu
odniesienia rozpatrywać będziemy osobowość. Gdybyśmy mieli teraz przedstawić
jedną konkretną definicję osobowości, musielibyśmy pośrednio rozstrzygnąć wiele
problemów teoretycznych, które mamy zamiar zbadać.
Co to jest teoria? 33
Co to jest teoria?
Podobnie jak każdy wie, z czego składa się osobowość, tak każdy wie, czym jest
teoria! Najbardziej powszechne jest przekonanie, że teoria jest przeciwieństwem
faktu. Teoria to jest nie udowodniona hipoteza lub spekulacja dotycząca rzeczy-
wistości, co do której nie wiadomo jeszcze, czy jest prawdziwa. Kiedy teoria jest już
potwierdzona, staje się faktem. Istnieje pewne podobieństwo między tym poglądem a
znaczeniem terminu „teoria”, jakiego chcemy tutaj bronić, albowiem zgadzamy się, iż
nie jest rzeczą wiadomą, czy teoria jest prawdziwa. Jednakże pod innym względem
nie zgadzamy się, ponieważ pogląd zdroworozsądkowy zakłada, że teoria może
okazać się prawdziwa, czyli zgodna z faktami, jeśli uzyska się dane potwierdzające ją.
Zgodnie z naszym poglądem teorie nigdy nie są prawdziwe ani fałszywe, aczkolwiek
takie mogą być ich implikacje - wywodzące się z nich twierdzenia.
Poniżej przedstawiamy podsumowanie dość powszechnych i klasycznych
rozważań metodologów i logików zajmujących się nauką. Nie istnieje oczywiście
powszechna zgodność co do tych problemów, niemniej jednak przedstawiony punkt
widzenia nie jest oryginalny, lecz stanowi raczej wypadkową istniejących poglądów.
Początkujący student może mieć nieco trudności w pełnym zrozumieniu niektórych
idei. Możemy tylko uczciwie powiedzieć, że ich zrozumienie nie jest konieczne, aby
przeczytać i zrozumieć pozostałe części tej książki. Z drugiej strony, jeśli czytelnik
jest zainteresowany tą dziedziną, a jeszcze nie poznał jej głębiej, to byłoby lepiej, by
zaznajomił się z odpowiednią literaturą (wstępną wiedzę psycholog może znaleźć w
pracach Gholsona i Barkera, 1985; we wstępie do pracy Leaheya, 1991; w pracach
Manicasa i Secorda, 1983; Rorera i Widigera, 1983; oraz w pracy The structure of
scientific theories, 1977; ogólne podejścia czytelnik może znaleźć w pracach
Bechtela, 1988; Eagle’a, 1984; Earmana, 1992; Kuhna, 1970; w Criticism and the
growth of knowledge, 1970; oraz w pracy Pop- pera, 1962, 1992).
Zacznijmy od rozważenia, czym jest teoria, a następnie przejdźmy do ważniej-
szego pytania: jakie są jej funkcje? Na wstępie należy powiedzieć, że teoria jest
zbiorem założeń stworzonych przez teoretyka. Rozpatrując teorię jako zbiór założeń
podkreślamy, iż teorie nie są „dane” lub przesądzone przez naturę lub jakikolwiek
inny czynnik determinujący. Tak jak te same doznania lub obserwacje mogą stanowić
dla poety lub pisarza bodziec do stworzenia dowolnego dzieła spośród możliwych
niezliczonych i różnorodnych dzieł sztuki, tak też wyniki badań mogą być włączone
do każdego z wielu odmiennych schematów teoretycznych. Teoretyk dokonuje
wolnego i twórczego wyboru, decydując się na takie, a nie inne zinterpretowanie
faktów, które są przedmiotem jego zainteresowań. Akt ten różni się od wyboru artysty
tylko rodzajem faktów czy doświadczeń, na których się koncentruje, oraz tym, na
jakich podstawach będzie się opierała ocena jego twórczych wysiłków. Podkreślamy
tutaj, iż teorie budowane są w sposób twórczy i arbitralny, a z tego wynika, że
możemy wprawdzie określić, w jaki sposób mogą być one oceniane, ale nie jesteśmy
w stanie określić, w jaki sposób winno się je budować. Nie istnieje żaden przepis na
stworzenie owocnej teorii, podobnie jak nie ma przepisu na stworzenie dzieła
literackiego o trwałej wartości.
Fakt, że teoria jest raczej pewnym formalnym wyborem, nie zaś czymś
koniecznym lub wyznaczonym przez znane relacje empiryczne, wskazuje, iż kate-
34 Rozdział 1. Istotne cechy teorii osobowości
gorie prawdy i fałszu są wobec niej nieadekwatne. Teoria może być tylko użyteczna
lub nieużyteczna. Użyteczność teorii określa się, jak zobaczymy, przede wszystkim ze
względu na to, w jakim stopniu umożliwia ona wywodzenie przewidywań czy hipotez
dotyczących zjawisk, o których się wypowiada, hipotez, które są weryfikowalne
(można sprawdzić, czy są one prawdziwe).
Spróbujmy teraz określić bardziej szczegółowo, czym jest teoria. Z czego zatem
składa się teoria w swej idealnej postaci? Powinna ona zawierać zbiór odpowiednich
założeń powiązanych ze sobą w sposób systematyczny oraz zbiór definicji
empirycznych.
Założenia muszą być odpowiednie, to znaczy muszą się odnosić do faktów
empirycznych, których dotyczy dana teoria. Jeśli jest to teoria słuchu, założenia
muszą dotyczyć procesu słyszenia, jeśli jest to teoria spostrzegania, założenia muszą
odnosić się do procesu spostrzegania. Zazwyczaj charakter tych założeń
odzwierciedla indywidualne, odrębne właściwości danej teorii. Dobry teoretyk to
ktoś, kto potrafi wykryć założenia użyteczne lub - inaczej - założenia o dużej wartości
predyktywnej dotyczące zjawisk empirycznych w danej dziedzinie. Założenia te
mogą być bardzo ogólne lub zupełnie szczegółowe, w zależności od charakteru teorii.
Teoretyk zajmujący się zachowaniem może przyjąć, że wszelkie zachowanie jest
motywowane, że zdarzenia mające miejsce we wczesnym okresie życia są
najważniejszymi wyznacznikami zachowań w życiu dorosłego, że te same ogólne
prawa rządzą zachowaniami różnych gatunków zwierząt. Założenia te mogą także
przybierać różną formę, od precyzji twierdzeń matematycznych do stosunkowej
nieścisłości większości przedstawionych powyżej przykładów.
Założenia muszą być nie tylko jasno sformułowane. Założenia i inne elementy
danej teorii powinny być ze sobą powiązane, a ich wzajemne relacje - wyraźnie
określone. Oznacza to, iż muszą istnieć reguły określające współzależność między
założeniami a zawartymi w nich pojęciami. Te wewnętrzne relacje muszą być jasne,
aby teoria była logicznie spójna i aby możliwe było wyprowadzenie z niej
przewidywań. Brak takich jasno określonych reguł utrudnia lub nawet uniemożliwia
wyłonienie empirycznych konsekwencji teorii. O zasadach tych mówi się czasami
jako o syntaksie teorii, ze względu na ich podobieństwo do reguł gramatycznych.
Można np. założyć, że wzrost lęku powoduje spadek poziomu wykonania zadań
motorycznych. Dodatkowo można przyjąć, że wzrost samooceny prowadzi do
polepszenia wykonywania zadań motorycznych. Jeśli nie wiedzielibyśmy nic poza
tym, związek między tymi dwoma założeniami byłby niejasny. Abyśmy mogli
sformułować jakiekolwiek przewidywania na temat tego, co może nastąpić w
sytuacji, gdy obie te zmienne wchodzą w grę, musimy dowiedzieć się, jaka jest
relacja między lękiem a samooceną. Właściwe sformułowanie założeń teoretycznych
powinno umożliwić osobie, która stosuje daną teorię, wyraźne określenie relacji
między tymi dwoma założeniami.
Definicje empiryczne (definicje łączące) pozwalają na bardziej lub mniej pre-
cyzyjne powiązanie terminów lub pojęć teorii z danymi empirycznymi. Za pośred-
nictwem tych definicji teoria styka się w pewnych określonych punktach z rzeczy-
wistością, z danymi obserwacyjnymi. Definicje te nazywa się często operacyjnymi,
ponieważ podaje się w nich, jakie należy przeprowadzić operacje, aby można było
zmierzyć określone zmienne lub pojęcia. Można śmiało powiedzieć, iż aby teoria
mogła coś wnieść do jakiejś dyscypliny empirycznej, musi być przekladalna na język
empiryczny. Z drugiej strony definicje empiryczne mogą mieć różny stopień
Co to jest teoria? 35
Teoria osobowości
Ustaliliśmy, iż osobowość definiowana jest za pomocą specyficznych pojęć stoso-
wanych w danej teorii, przyjętych jako te, które adekwatnie i w sposób pełny opi sują
czy wyjaśniają zachowania człowieka. Ustaliliśmy także, iż teoria składa się ze zbioru
powiązanych ze sobą założeń dotyczących zjawisk empirycznych, którymi zajmuje
się dana teoria, oraz z definicji empirycznych, które umożliwiają przejście od
abstrakcyjnych koncepcji do obserwacji empirycznych. Teoria osobowości musi być
zatem zbiorem założeń odnoszących się do zachowań człowieka, a także zawierać
niezbędne definicje empiryczne. Teoria powinna być również stosunkowo ogólna:
umożliwiać wyjaśnianie i wyprowadzanie przewidywań dotyczących szerokiego
zakresu ludzkich zachowań; obejmować wszelkie aspekty zachowań, które mogą być
uznane za ważne z punktu widzenia funkcjonowania jednostki.
To, co dotychczas powiedzieliśmy na temat teorii osobowości, jest słuszne z
formalnego punktu widzenia, jeśli jednak przyjrzymy się bliżej istniejącym teo
* Przełożyli H. Ostromęcka, J. Nowotniak.
38 Rozdział 1. Istotne cechy teorii osobowości
Teoria osobowości
a inne teorie psychologiczne
Nasze dotychczasowe rozważania doprowadziły do wniosku, iż teoria osobowości
powinna składać się ze zbioru założeń dotyczących zachowania człowieka oraz z
zasad wiążących te założenia i definicje, tak by można je było odnosić do empi -
rycznych, czyli obserwowalnych zjawisk. W tym miejscu można by zadać pytanie:
czy definicja ta odróżnia teorię osobowości od innych teorii psychologicznych? Aby
odpowiedzieć na to pytanie, należy zacząć od wyróżnienia dwóch typów teorii
psychologicznych. Niektóre zajmują się wszelkimi zachowaniami mającymi istotne
znaczenie dla przystosowania się organizmu człowieka. Inne teorie ograniczają się do
zachowań przejawiających się w pewnych dokładnie określonych warunkach.
Przedmiotem zainteresowań tych teorii są tylko niektóre wydzielone aspekty
zachowania człowieka. Teorię, która próbuje zajmować się wszelkimi mającymi
istotne znaczenie zjawiskami z dziedziny zachowań człowieka, można określić jako
ogólną teorię zachowania, natomiast teorie, które koncentrują się jedynie na pewnej
klasie zachowań, określane są jako teorie jednej dziedziny.
Teorie osobowości należą oczywiście do pierwszej kategorii; są one ogólnymi
teoriami zachowania. To odróżnia je od większości innych teorii psychologicznych.
Teorie spostrzegania, słyszenia, pamięci, uczenia się motorycznego,
40 Rozdział 1. Istotne cechy teorii osobowości
dziedziną młodą, a jej przedmiot jest bardzo skomplikowany. W tym miejscu stu-
dentowi doradza się, żeby zamiast zastanawiać się nad tym, czy kolejne teorie są
słuszne, czy też nie, przyjął raczej perspektywę porównawczą. Dobrym uzasad-
nieniem dla takiego podejścia są poglądy George’a Kelly’ego, którego teoria przed-
stawiona jest w rozdziale 10. W swej teorii osobowości Kelly przyjmuje perspektywę
filozoficzną, którą określa jako konstruktywistyczny alternatywizm. Mówiąc prosto,
Kelly przyjmuje, że ludzie różnią się tym, w jaki sposób spostrzegają rzeczywistość,
lub inaczej mówiąc, jak ją konstruują. Różni ludzie różnie konstruują rzeczywistość i
dlatego też różnie na nią reagują. Żaden z tych alternatywnych sposobów
konstruowania rzeczywistości nie jest poprawny czy niepoprawny - każdy z nich ma
po prostu inne implikacje. To samo podejście zastosowane do teorii osobowości
może sugerować, że teorie te można potraktować jako alternatywne konstrukcje
osobowości, przy czym żadna z nich nie jest w pełni słuszna czy błędna, każda z nich
ma natomiast swoje mocne i słabe strony i każda kładzie nacisk na inne aspekty
zachowania.
Struktura tej książki jest pomyślana tak, aby ułatwić porównywanie teorii. Po
pierwsze, teorie są podzielone na cztery rodziny, według wspólnych cech
posiadanych przez teorie zaliczone do jednej rodziny. Teorie psy chody namiczne
kładą nacisk na nieświadome motywy i wynikające z nich konflikty intrapsy- chiczne.
Teorie strukturalne skupiają się na odmiennych tendencjach behawioralnych,
cechujących jednostki. Teorie kładące nacisk na doświadczenie podkreślają znaczenie
sposobu spostrzegania rzeczywistości przez jednostkę i doświadczania przez nią
swego świata. Teorie uczenia się kładą nacisk na wyuczone podstawy zachowań,
koncentrując się silniej na procesach uczenia się niż na zachowaniach będących ich
rezultatem.
Po drugie, pewne aspekty osobowości omawiane są przez różnych teoretyków.
Na przykład takie pojęcia jak lęk, poczucie kompetencji, konflikty intrapsy- chiczne,
stopień towarzyskości odgrywają istotną rolę w wielu teoriach osobowości z jakimi
student spotka się w tej książce. Jest to z jednej strony pokrzepiające, ponieważ
zajmowanie się tym samym aspektem osobowości przez różnych teoretyków
osobowości wskazuje, że cecha ta ma rzeczywiście istotne znaczenie. Z drugiej
strony jednak może to wprowadzać pewne zamieszanie, ponieważ różni teoretycy
omawiając te aspekty posługują się terminologią specyficzną dla własnej teorii. Aby
ułatwić studentowi dostrzeżenie tych zbieżności, omówienia teorii będą zawierać
tłumaczenia pojęć stosowanych przez różne teorie.
I w końcu, teorie osobowości można porównywać i rozróżniać na podstawie
wielu różnych właściwości. W tym miejscu wskażemy jedynie na kilka z takich
ważniejszych wymiarów. Cechy te dzielą się oczywiście na te, które wiążą się z
formalną adekwatnością teorii, i te, które dotyczą specyficznej treści danej teorii.
Cechy formalne
Cechy te określają, na ile adekwatnie rozwinięta i przedstawiona jest struktura teorii.
Mają one wyraźnie charakter oceniający, ponieważ określają pewien idealny
standard, i im bardziej teoria zbliża się do tego ideału, tym bardziej efektywnie
można ją wykorzystywać.
42 Rozdział 1. Istotne cechy teorii osobowości
Bardzo duże znaczenie ma tutaj kwestia jasności i ścisłości. Chodzi o to, czy
założenia i pojęcia konstytuujące teorię są przedstawione jasno i wyraźnie. W
skrajnym przypadku teoria może być sformułowana w postaci symboli mate-
matycznych, z dokładnymi definicjami wszystkich pojęć (z wyjątkiem pojęć pier-
wotnych), tak że pozostawia minimum wątpliwości, jeśli posługuje się nią odpo-
wiednio wykształcona osoba. W takim wypadku różne osoby wykorzystujące
niezależnie daną teorię będą wyprowadzać z niej bardzo podobne wnioski i hipotezy.
Na drugim krańcu znajdują się teorie przedstawione w postaci gąszczu tak barwnych i
złożonych opisów, że tym, którzy posługują się takimi teoriami, bardzo trudno jest
zorientować się, z czym właściwie się borykają. W takiej sytuacji mało
prawdopodobne jest, by osoby posługujące się niezależnie daną teorią wyprowadziły
z niej takie same przewidywania czy hipotezy. Jak przekonamy się o tym w dalszych
rozdziałach, nie ma takiej teorii osobowości, która zbliżałaby się znacznie do ideału
w postaci zapisu matematycznego; jednakże teorie, które stosują swobodne opisy
werbalne, różnią się znacznie pod względem stopnia jasności sformułowań.
Kolejne pytanie dotyczy tego, w jakim stopniu teoria powiązana jest ze zja-
wiskami empirycznymi. Chodzi tutaj o to, czy definicje mające przekładać terminy
teoretyczne na operacje pomiarowe są przedstawione explicite i czy zalecenia
wynikające z definicji dadzą się zastosować w praktyce. Jedni teoretycy podają
definicje operacyjne każdego użytego terminu, określając dokładnie, jakie kroki
należy poczynić w celu dokonania oszacowania lub pomiaru, podczas gdy inni
teoretycy zdają się uważać, iż nazwa przypisana pojęciu jest już wystarczającą
definicją operacyjną.
Wydaje się, że w tym miejscu należałoby podkreślić jeszcze raz nasze prze-
świadczenie, iż wszelkie problemy związane z formalną adekwatnością teorii są
mniej istotne niż pytanie, jakie badania empiryczne przeprowadzono pod wpływem
danej teorii. Jeśli nawet teoria jest niejasna i źle skonstruowana, a jej syntaksa i
definicje empiryczne są niezadowalające, to jednak jeśli miała ona stymulujący
wpływ na znaczące dziedziny badań, stwierdzilibyśmy, iż przeszła ona rozstrzygający
test. Zasadniczą zatem kwestią, bardziej istotną niż wszelkie kwestie dotyczące
formalnej adekwatności teorii, jest to, czy teoria doprowadziła do ważnych i
znaczących badań. Oczywiście ocena znaczenia i ważności badań nie jest sprawą
jednoznaczną, trudno tu uzyskać zgodne opinie, ponieważ ocena ta jest w dużym
stopniu uzależniona od stanowiska teoretycznego zajmowanego przez oceniającego.
Poza tym nie zawsze można określić, jaki proces przyczynił się do przeprowadzenia
określonych badań, stąd też ocena stymulującej roli danej teorii może być trudna.
Mimo to istnieją jednak wyraźne i dostrzegalne różnice między poszczególnymi
teoriami osobowości co do tego, w jakim stopniu zostały one przełożone na budzące
ogólne zainteresowanie badania.
Cechy merytoryczne
Wszystkie przedstawione powyżej formalne właściwości stanowią pewne standardy
normatywne lub wartościujące, które mogą być stosowane przy ocenie i
porównywaniu poszczególnych teorii. Natomiast właściwości, o których będziemy
mówić w tym podrozdziale, nie mają takich oceniających implikacji. Są one
Porównanie teorii osobowości 43
biologii lub genetyki. W Ameryce, ogólnie rzecz biorąc, rola czynników genetycz-
nych jest znacznie pomniejszana, dominuje podejście podkreślające znaczenie
czynników środowiskowych. Jednakże różne stanowiska teoretyczne w różnym
stopniu uwzględniają rolę czynników genetycznych.
Poszczególne teorie nadają także różne znaczenie wczesnym doświadczeniom
rozwojowym. Niektóre teorie przypisują strategiczną i decydującą rolę zdarzeniom z
okresu niemowlęcego i wczesnodziecięcego, uznając, iż ich waga jest
nieporównywalnie większa od doświadczeń zdobytych w późniejszych okresach
rozwojowych. Według niektórych teorii doświadczenia z najwcześniejszych lat
rozwoju stanowią klucz do zrozumienia zachowań człowieka dorosłego, natomiast
według innych zachowanie może być zrozumiane i wyjaśnione wyłącznie w
kategoriach zdarzeń aktualnych. Z problemem tym wiąże się różnica poglądów na
temat autonomii czy funkcjonalnej odrębności aktualnej struktury osobowości w
stosunku do uprzednich doświadczeń jednostki. Część teoretyków uznaje, iż
wyjaśnienie zachowań w kategoriach czynników jednoczesnych jest nie tylko
możliwe, lecz stanowi także jedyne dające się obronić podejście do zrozumienia
ludzkich zachowań. Inni twierdzą, iż racjonalne wyjaśnienie teraźniejszości musi co
najmniej częściowo opierać się na znajomości zdarzeń przeszłych. Ci, którzy
podkreślają konieczność wyjaśniania zachowań w kategoriach czynników wystę-
pujących jednocześnie z zachowaniem, utrzymują oczywiście, iż struktura oso-
bowości jest funkcjonalnie niezależna od wcześniejszych doświadczeń, natomiast ci,
którzy podkreślają znaczenie przeszłości czy wczesnych doświadczeń, w mniejszym
stopniu są przekonani o niezależności obecnej struktury od wpływów przeszłych
wydarzeń.
Powyższy problem wiąże się ściśle z kwestią ciągłości lub braku ciągłości
zachowań w różnych stadiach rozwoju. Większość teorii podkreślających znaczenie
procesu uczenia się lub doświadczeń z wczesnych etapów rozwoju, skłonna jest
traktować jednostkę jako stale rozwijający się organizm. Struktura, którą można
zaobserwować w danym momencie, jest w sposób przyczynowy powiązana z
poprzednią strukturą i doświadczeniem. Inne teorie utrzymują, iż organizm
przechodzi przez pewne stadia rozwojowe, które są względnie niezależne i funk-
cjonalnie odrębne od stadiów poprzednich. Ten punkt widzenia może prowadzić do
stworzenia zupełnie odrębnych teorii zachowania dzieci i zachowania łudzi
dorosłych.
Zasadnicza różnica między teoriami osobowości wiąże się z tym, w jakim
stopniu stosują się one do zasad holizmu. Chodzi tu o to, czy teoria uznaje za
dopuszczalne posługiwanie się takim stopniem abstrakcji i analizy, że w danym
czasie lub w pojedynczym badaniu uwzględnia się jedynie wyizolowaną część
zachowania jednostki. Ci, którzy reprezentują holistyczny punkt widzenia, utrzymują,
iż zachowanie może być wyjaśnione jedynie w swym kontekście. Pozytywne
rezultaty daje, ich zdaniem, jedynie rozpatrywanie jednostki jako całości łącznie ze
znaczącą częścią jej środowiska. Inne teorie przyjmują, iż sama natura nauki i badań
naukowych narzuca konieczność analizy, a w związku z tym nie przejmują się
specjalnie tym, iż fragmentaryczne badania mogą naruszać zasadę integralnego
traktowania całego organizmu.
Traktowanie jednostki i środowiska jako całości jest charakterystyczne dla
dwóch odrębnych stanowisk teoretycznych. Pierwsze z nich można określić jako
stanowisko organicystyczne (organismic position). Zgodnie z nim wszystkie
Porównanie teorii osobowości 45
czy elementarności. Czasami określa się tę kwestię jako wybór między stosowaniem
w badaniach nad zachowaniem podejścia molarnego (ogólnego) a stosowaniem
podejścia molekularnego (szczegółowego). Na jednym krańcu tego kontinuum
znajdują się ci teoretycy, którzy sądzą, iż zachowanie należy analizować w
kategoriach odruchów lub specyficznych nawyków, na drugim zaś ci, którzy
rozpatrują zachowanie na poziomie całej funkcjonującej jednostki. Ostatnie badania
porównujące użyteczność stosowania szerokich i wąskich konstruktów oso-
bowościowych i wskazujące na wagę „agregowania” pojedynczych obserwacji i
tworzenia z nich skal pomogły w rozstrzygnięciu debaty między zwolennikami
rozpatrywania zachowania jako determinowanego przez sytuację a tymi, którzy
podkreślali znaczenie osobowościowych wyznaczników zachowania.
Z rozróżnieniem tym wiąże się podział teorii na te, które zajmują się przede
wszystkim treścią zachowań i ich opisem i te, które zajmują się przede wszyst kim
ogólnymi zasadami, prawami i analizą formalną. Chodzi tu głównie o to, czy
teoretycy koncentrują się na konkretnych aspektach doświadczenia i zachowania, czy
też zainteresowani są przede wszystkim prawami i regułami, które mogą mieć szeroki
zakres generalizacji. Najczęściej im bardziej abstrakcyjna teoria, w tym mniejszym
stopniu zajmuje się treścią lub konkretnymi właściwościami zachowań.
Zauważmy jeszcze, że niektórzy teoretycy przywiązują duże znaczenie do
środowiska psychologicznego, czyli subiektywnego układu odniesienia. Podkreślają
oni, iż zjawiska świata fizycznego mogą wpływać na jednostki tylko wtedy, gdy są
spostrzegane czy doświadczane. Zachowanie nie jest więc determinowane
bezpośrednio przez obiektywną rzeczywistość, lecz przez rzeczywistość taką, jaka
jest spostrzegana przez jednostkę, lub przez znaczenie, jakie jednostka nadaję
rzeczywistości. Sposób zachowania jednostki jest zatem determinowany przez jej
środowisko psychologiczne, a nie przez środowisko fizyczne. Odmienny pogląd
reprezentują te stanowiska teoretyczne, które utrzymują, iż nie można budować
wiarygodnej i pewnej teorii zachowania na podstawie niepewnych, subiektywnych
wypowiedzi lub też na podstawie skomplikowanego wnioskowania niezbędnego do
wyłonienia psychologicznego „znaczenia” zjawisk fizycznych. Teorie te głoszą, że
większy postęp można uzyskać pomijając różnice indywidualne dotyczące sposobu
spostrzegania tych samych obiektywnych zjawisk i koncentrując się na relacjach
między zewnętrznymi, obserwowalnymi faktami.
Kolejna różnica poglądów dzieląca teoretyków osobowości wiąże się z tym, czy
należy wprowadzać do teorii pojęcie Ja (self-concept). Dla niektórych teoretyków
najważniejszą, właściwą jedynie człowiekowi cechą jest zdolność autoper- cepcji czy
samopoznania. Proces autopercepcji traktowany jest często jako klucz do zrozumienia
wielu zagadkowych zachowań występujących u każdego człowieka. Inni natomiast
nie posługują się tym pojęciem, uważając, iż obraz własnego Ja ma ogólnie
niewielkie znaczenie.
Na szczególną uwagę zasługuje jeden z aspektów pojęcia Ja, jakim jest poczucie
własnej kompetencji. Niektórzy teoretycy utrzymują, że uzyskanie i podtrzymywanie
poczucia mocy, kontroli czy osobistej kompetencji jest głównym motywem
człowieka. Co więcej, stopień kompetencji, zarówno w sensie ogólnym, jak i w
poszczególnych dziedzinach, jest głównym aspektem autodefinicji jednostki i
poczucia własnej wartości. Inni teoretycy nie uznają poczucia kompetencji za odrębny
motyw. Konstrukt ten opisywany jest za pomocą różnych ter
Porównanie teorii osobowości 47
minów, ale w tych teoriach, które nim się posługują pełni on dla pojęcia Ja rolę
zasady organizującej.
Wśród teoretyków osobowości występują duże różnice poglądów na temat roli,
jaką odgrywa w determinowaniu zachowań człowieka przynależność do grup
społecznych. Niektóre teorie uznają, iż odgrywa ona zasadniczą rolę w kształtowaniu
i sterowaniu zachowaniem; inne teorie kładą nacisk prawie wyłącznie na te
determinanty zachowania, które są niezależne od przynależności jednostki do grup
społecznych lub kulturowych. W zasadzie teoretycy reprezentujący ścisłe podejście
organicystyczne mają tendencję do pomniejszania znaczenia przynależności do grup
społecznych, natomiast zwolennicy psychologii pola lepiej rozumieją znaczenie
socjokulturowych czy grupowych determinantów zachowania. Skrajnymi
przykładami stanowiska podkreślającego znaczenie czynników socjokulturowych są
poglądy niektórych antropologów lub socjologów, które określane są zazwyczaj jako
przykłady determinizmu kulturowego.
Pytanie o rolę czynników dziedzicznych i kulturowych wiąże się z bardziej
ogólnym pytaniem: czy i w jakim stopniu teoretycy osobowości starają się powiązać
swe teorie z teoriami i danymi empirycznymi z pokrewnych dyscyplin naukowych?
Można by to nazwać problemem powiązań interdyscyplinarnych. Niektórzy teoretycy
zadowalają się ujmowaniem zjawisk z dziedziny zachowań w kategoriach pojęć i
danych psychologicznych i nie zwracają uwagi na to, co dzieje się w dyscyplinach
pokrewnych. Inni sądzą, iż teoria psychologiczna powinna opierać się na
twierdzeniach i odkryciach innych dyscyplin. Tych ostatnich można w uproszczeniu
podzielić na dwie podstawowe grupy: szukających punktu odniesienia w naukach
przyrodniczych (biologii, fizjologii, neurologii, genetyce) oraz odwołujących się do
nauk społecznych (socjologii, antropologii, ekonomii, historii).
Teorie osobowości różnią się istotnie pod względem liczby stosowanych pojęć
dotyczących motywacji. Niektóre teorie posługują się jednym lub dwoma terminami
określającymi motywy stanowiące podstawę wszelkich zachowań; inne utrzymują, iż
liczba hipotetycznych motywów jest ogromna; dla jeszcze innych jest teoretycznie
nieograniczona. Teorie różnią się także pod względem nacisku, jaki kładą na motywy
pierwotne lub wrodzone w przeciwieństwie do motywów wtórnych (nabytych).
Niektóre teorie szczegółowo przedstawiają proces powstawania motywów wtórnych,
natomiast inne wykazują niewielkie zainteresowanie tym procesem.
Kolejna różnica wiąże się z tym, czy i w jakim stopniu teorie te zajmują się
podlegającymi ocenie, czyli normatywnymi aspektami zachowania. Niektóre teorie
zawierają bogaty opis pozytywnych czy idealnych aspektów osobowości, inne zaś
poprzestają na obiektywnym opisie faktów i nie próbują oceniać, co jest pozytywne, a
co negatywne ani też co jest zgodne z normą, a co nie. Niektórzy teoretycy zajmują
się cechami dojrzałej lub idealnej osoby, inni zaś są niechętnie nastawieni do
traktowania jakiejś formy przystosowania jako lepszej czy wyższej od innych.
Istnieją teorie, które wywodzą się z obserwacji zachowań anormalnych czy
patologicznych i koncentrują się na ich opisie. Inne teorie nastawione są na to, co jest
zgodne z normą lub lepsze od normy. Oczywiście teorie, które opierają się na
obserwacjach pochodzących z klinik psychiatrycznych, poradni i ośrodków tera-
peutycznych, mają więcej do powiedzenia na temat zachowań dewiacyjnych lub
48 Rozdział 1. Istotne cechy teorii osobowości
patologicznych. Natomiast te teorie, które wywodzą się z badań nad dziećmi i stu-
dentami, opisują raczej zachowania osób mieszczących się w granicach normy.
W tym miejscu kończymy naszą listę wymiarów, na których porównywaliśmy
teorie osobowości. Mamy nadzieję, iż czytelnik będzie o nich pamiętał podczas
lektury rozdziałów poświęconych poszczególnym teoriom, ponieważ dopiero wtedy
przedstawione przez nas uwagi będą mogły być pełniej i lepiej zrozumiane. Stanie się
wówczas jasne, iż najbardziej charakterystyczne cechy tych teorii wynikają z
wyborów teoretycznych dotyczących tych kwestii, które przedstawiliśmy powyżej. W
ostatnim rozdziale rozpatrzymy ponownie te wymiary czy problemy, odnosząc je do
konkretnych teorii osobowości omówionych w kolejnych rozdziałach.
Na tym zakończymy nasze wstępne rozważania i możemy już przejść do
właściwego tematu tej książki - tj. do samych teorii osobowości. Jeśli z tego, co
przedstawiliśmy dotychczas, czytelnik miałby zapamiętać tylko jedną myśl, to
chcielibyśmy, aby było to po prostu wrażenie, iż teorie osobowości są próbami
sformułowania czy przedstawienia znaczących aspektów zachowania człowieka, a ich
płodność powinna być oceniana przede wszystkim na podstawie tego, czy stanowią
one skuteczną zachętę do badań.
Teorie uwypuklające
psychodynamikę
Klasyczna
teoria psychoanalityczna
Sigmunda Freuda
Wprowadzenie i kontekst
Gdy w połowie XIX w. w Niemczech psychologia przekształciła się w samodzielną
dyscyplinę naukową, za swe zadanie uznała analizę świadomości normalnego,
dorosłego człowieka. Uważano, że świadomość jest złożona z elementów struktu-
ralnych związanych ściśle z procesami zachodzącymi w narządach zmysłowych. Na
przykład wzrokowe wrażenia barw wiązano z fotochemicznymi zmianami w
siatkówce oka, a tony - ze zjawiskami zachodzącymi w uchu wewnętrznym. Złożone
doznania miały być rezultatem połączenia ze sobą wielu elementarnych wrażeń i
uczuć. Zadanie psychologii polegało na wykrywaniu tych podstawowych elementów
świadomości i ustalaniu, w jaki sposób łączą się one w związki. Psychologię
nazywano często „chemią umysłu”.
Zastrzeżenia i zarzuty przeciw tego rodzaju psychologii wysuwano z wielu stron
i z różnych powodów. Wśród oponentów byli ci, którzy przeciwstawiali się
podkreślaniu wyłącznie roli struktury, dowodząc ze znacznym zaangażowaniem i
pasją, że dla świadomego umysłu znamienne są jego aktywne procesy, a nie pasywne
treści. Odbieranie wrażeń, a nie wrażenia, myślenie, a nie myśli, wyobrażanie sobie,
a nie wyobrażenia - powinny, ich zdaniem, stanowić zasadniczy przedmiot dociekań
psychologii jako nauki. Inni wysuwali zarzut, że świadomego doznania nie można
rozłożyć na elementy nie niszcząc samej istoty tego doznania, a miano wicie jego
całościowego charakteru. Treścią bezpośrednio dostępnej nam świadomości -
twierdzili oni - są pewne układy czy konfiguracje, a nie powiązane ze sobą elementy.
Inna, liczna i elokwentna grupa utrzymywała, że psychiki nie da się badać metodami
naukowymi, ponieważ jest czymś zbyt intymnym i subiektywnym. Domagano się
więc, aby psychologię definiować jako naukę o zachowaniu.
Freud zaatakował tradycyjną psychologię świadomości z zupełnie innej strony.
Porównał on psychikę do góry lodowej, której niewielka część wystająca ponad
powierzchnię wody reprezentuje sferę świadomości, podczas gdy znacznie większa
masa poniżej poziomu wody przedstawia sferę nieświadomości. W tej ogromnej
dziedzinie nieświadomości ukryte są popędy, namiętności, wyparte myśli i uczucia -
wielki podziemny świat niewidocznych sił witalnych, które wywierają potężny
wpływ na świadome myśli i uczynki ludzi. Z tego punktu widzenia psychologia,
która ogranicza się do analizy świadomości, jest zupełnie niewystarczająca, gdy
chodzi o zrozumienie podstawowych motywów ludzkiego zachowania.
Przez ponad czterdzieści lat Freud badał nieświadomość metodą swobodnych
skojarzeń, rozwijając jednocześnie system poglądów, który powszechnie uznaje się
za pierwszą wszechstronną teorię osobowości. Wyznaczył zarysy jej topografii,
dotarł do źródeł zasilających strumień jej energii i wytyczył prawidłowy przebieg jej
rozwoju. W wyniku tych niewiarygodnych dokonań Freud stał się jedną z najbardziej
kontrowersyjnych i zarazem wpływowych postaci czasów nowożytnych. (Opis
panujących przed Freudem poglądów na nieświadomość można znaleźć w pracy
Whyte’a, 1962).
Życiorys autora
Sigmund Freud urodził się 6 maja 1856 r. na Morawach, a zmarł 23 września 1939 r.
w Londynie. Jednakże przez blisko 80 lat mieszkał w Wiedniu i opuścił to miasto
54 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda
* Dzieła Freuda w j. polskim wydaje od r. 1996 Wydawnictwo K. R. Do końca 2002 r. ukazało się
sześć tomów (przyp, red. nauk.).
56 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda
Struktura osobowości
Osobowość składa się z trzech głównych systemów: id, ego i superego. Aczkolwiek
każda z tych dziedzin osobowości ma własne funkcje, właściwości, komponenty,
zasady działania, dynamizmy [nawykowe zachowania przynoszące, przynajmniej
chwilowo, zadowolenie lub złagodzenie napięcia - przyp, tłum.] i mechanizmy, to
jednak współdziałają one ze sobą tak ściśle, że rozdzielenie ich oddziaływań i
określenie względnego wpływu każdego z nich na zachowanie ludzkie jest rzeczą
trudną, jeśli nie niemożliwą. Zachowanie jest prawie zawsze wytworem interakcji
tych trzech systemów; rzadko jeden system działa bez współudziału dwóch
pozostałych.
Id
Wśród trzech systemów osobowości id jest systemem pierwotnym; jest ono jakby
macicą (matrix), w której dochodzi do ukształtowania ego i superego. Id zawiera w
sobie całe dziedziczne i wrodzone wyposażenie psychiczne, z popędami włącznie.
Jest to zbiornik energii psychicznej, w którą zaopatruje pozostałe dwa systemy.
Pozostaje ono w ścisłym związku z procesami fizjologicznymi, z których czerpie swą
energię. Freud nazwał id „prawdziwą rzeczywistością psychiczną”, ponieważ
reprezentuje ono wewnętrzny świat subiektywnych doznań i nie posiada żadnej
wiedzy o rzeczywistości obiektywnej. (Dokładniejsze omówienie id można znaleźć w
pracy Schura, 1966).
Id nie potrafi tolerować przyrostów energii, które są odczuwane jako przykre
stany napięcia. Gdy więc poziom napięcia organizmu wzrasta, czy to w wyniku
stymulacji zewnętrznej, czy też pod wpływem pobudzeń pochodzenia wewnętrznego,
id działa w taki sposób, aby natychmiast rozładować to napięcie i przywro-
Struktura osobowości 57
cić w organizmie przyjemny, tj. niski i stały, poziom energii. Ta zasada redukcji
napięcia, zgodnie z którą działa id, nosi nazwę zasady przyjemności.
Aby id mogło osiągnąć swój cel - uniknąć przykrości i uzyskać przyjemność -
ma do dyspozycji procesy określane jako czynność odruchowa i proces pierwotny.
Czynności odruchowe są wrodzonymi i automatycznymi reakcjami, takimi jak
kichanie i mruganie; zwykle redukują one napięcie natychmiast. Organizm jest
wyposażony w wiele takich odruchów, pozwalających mu uporać się ze stosunkowo
prostymi formami pobudzenia. Proces pierwotny oparty jest na nieco bardziej
złożonej reakcji psychicznej - usiłuje rozładować napięcie przez wytworzenie obrazu
przedmiotu, który usunąłby to napięcie. Na przykład głodnemu człowiekowi proces
pierwotny dostarcza wyobrażenia pokarmu. Takie halucynacyjne doznanie, w którym
upragniony przedmiot pojawia się w postaci wyobrażenia, nosi nazwę spełnienia
pragnień {wish-fulfillment). Najlepszym przykładem procesu pierwotnego u ludzi
normalnych jest marzenie senne, które - zdaniem Freuda - zawsze stanowi spełnienie
lub próbę spełnienia jakiegoś pragnienia. Omamy (czyli halucynacje) i wizje
występujące u pacjentów cierpiących na psychozę są również przykładami procesu
pierwotnego. Myślenie autystyczne, czy życzeniowe, jest silnie zabarwione
działaniem procesu pierwotnego. Te wyobrażenia służące spełnieniu pragnień są
jedyną rzeczywistością, jaką zna id.
Oczywiście proces pierwotny sam przez się nie jest w stanie zredukować
napięcia. Głodny człowiek nie może zjeść wyobrażenia pokarmu. W rezultacie
rozwija się nowy proces psychiczny, zwany wtórnym, a kiedy to się stanie, wówczas
zaczyna się kształtować struktura drugiego systemu osobowości, ego.
Ego
Ego tworzy się, ponieważ zaspokojenie potrzeb organizmu wymaga stosownych
działań w obiektywnym, rzeczywistym świecie. Głodny człowiek musi szukać
pożywienia, znaleźć je i zjeść, by usunąć napięcie spowodowane głodem. Oznacza to,
że dana osoba musi nauczyć się odróżniać wyobrażenie pokarmu od rzeczywistego
spostrzegania pokarmu, który istnieje realnie w świecie zewnętrznym. Po dokonaniu
tego decydującego rozróżnienia konieczne jest przekształcenie wyobrażenia w
spostrzeżenie, czego dokonuje się, wyszukując pokarm w otoczeniu. Innymi słowy:
dana osoba porównuje wyobrażenie pokarmu z widokiem lub zapachem pożywienia
odbieranym przez zmysły. Zasadnicza różnica między id i ego polega na tym, że id
zna tylko subiektywną rzeczywistość umysłu, podczas gdy ego odróżnia to, co w
umyśle, od tego, co w świecie zewnętrznym.
Mówi się, że ego jest podporządkowane zasadzie rzeczywistości i działa za
pośrednictwem procesu wtórnego. Zasada rzeczywistości ma na celu zapobiec
rozładowaniu napięcia, dopóki nie zostanie znaleziony odpowiedni obiekt
umożliwiający zaspokojenie potrzeby. Zasada rzeczywistości zawiesza czasowo
zasadę przyjemności, aczkolwiek ta ostatnia zostaje w końcu zrealizowana, gdy
zostanie znaleziony odpowiedni obiekt, dzięki któremu dojdzie do redukcji napięcia.
Zasada rzeczywistości sprowadza się w gruncie rzeczy do pytania, czy dane
doświadczenie jest prawdziwe, czy fałszywe - czy istnieje w świecie zewnętrz nym,
czy nie - podczas gdy z punktu widzenia zasady przyjemności ważne jest tylko to,
czy dane doświadczenie jest przyjemne, czy przykre.
58 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda
Superego
Trzecim systemem osobowości, który rozwija się jako ostatni, jest superego. Jest to
wewnętrzna reprezentacja tradycyjnych wartości i ideałów społeczeństwa, przekazy-
wanych dziecku w interpretacji rodziców i wpajanych mu za pomocą systemu nagród
i kar. Superego jest „instancją moralną” osobowości; reprezentuje ideały, nie rzeczy-
wistość, i dąży do doskonałości, a nie do przyjemności. Przede wszystkim stara się
ono rozstrzygnąć czy coś jest słuszne, czy niesłuszne, aby mogło działać zgodnie z
normami moralnymi uwierzytelnionymi przez przedstawicieli społeczeństwa.
Superego - wewnętrzny arbiter osądzający z moralnego punktu widzenia
postępowanie człowieka - kształtuje się pod wpływem nagród i kar stosowanych
przez rodziców. Aby uzyskiwać nagrody i unikać kar, dziecko uczy się dostosowywać
swe zachowanie do wytycznych ustalonych przez rodziców. Wszystko, co ich
zdaniem jest niewłaściwe i za co karzą dziecko, zostajc włączone do jego sumienia,
które stanowi jeden z dwóch systemów superego. Wszystko to, co aprobują i za co
dziecko nagradzają, jest zwykle włączone do Ja idealnego, drugiego sub- systemu
superego. Mechanizm, za którego pośrednictwem następuje to włączenie, nosi nazwę
introjekcji. Dziecko przyswaja normy moralne rodziców, czyli dokonuje introjekcji
tych norm. Sumienie karze człowieka, wywołując w nim poczucie winy, Ja idealne
nagradza go, sprawiając, że czuje się dumny z siebie. Wraz z ukształtowaniem się
superego samokontrola zajmuje miejsce kontroli sprawowanej przez rodziców. (Na
pewne analogie tego procesu samooceniania się wskazujemy omawiając system Ja
Bandury w rozdz. 14.).
Główne funkcje superego to: 1) hamowanie impulsów id, zwłaszcza seksualnych
lub agresywnych, ponieważ są to impulsy, których przejawianie jest najos
Dynamika osobowości 59
Dynamika osobowości
Freud wychował się pod wpływem wysoce deterministycznej i pozytywistycznej
filozofii XIX-wiecznej nauki i uważał organizm ludzki za złożony system energe -
tyczny, który czerpie swą energię ze spożytego pokarmu i wydatkuje ją na tak różne
cele, jak krążenie, oddychanie, wysiłek mięśniowy, spostrzeganie, myślenie i
pamiętanie. Freud nie widział powodu, by zakładać, że energia zasilająca oddychanie
lub trawienie różni się czymkolwiek - z wyjątkiem formy - od energii zasilającej
myślenie i pamiętanie. Ostatecznie, jak silnie podkreślali XIX-wieczni fizycy, energię
należy określać w kategoriach wykonywanej przez nią pracy. Jeśli praca ta polega na
aktywności psychicznej, takiej jak myślenie, to - zdaniem Freuda - całkowicie
uzasadnione jest nazwanie tej formy energii energią psychiczną. Zgodnie z zasadą
zachowania energii, energia może przechodzić z jednej postaci w drugą, lecz nigdy
nie może zniknąć z całego, kosmicznego systemu; wynika z tego, że energia
psychiczna może się przekształcić w energię fizjologiczną, i na odwrót. Punktem
styczności czy też pomostem między energią organizmu a energią osobowości jest id
i jego popędy.
Popęd
Popęd definiuje się jako wrodzoną psychiczną reprezentację wewnętrznego, soma-
tycznego źródła pobudzenia. Ta psychiczna reprezentacja zwana jest pragnieniem, a
pobudzenie organiczne, z którego to pragnienie wynika, nosi nazwę potrzeby. Tak
więc stan głodu można określić w kategoriach fizjologicznych jako stan
niedożywienia tkanek organizmu, podczas gdy jego reprezentacją psychiczną jest
pragnienie pokarmu. Pragnienie to działa jako motyw zachowania. Głodny człowiek
szuka pokarmu. Popędy uważa się więc za napędowe czynniki osobo
60 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda
wości. Nie tylko aktywizują one zachowanie, lecz także wyznaczają jego kierunek.
Inaczej mówiąc: popęd sprawuje wybiórczą kontrolę nad zachowaniem, zwiększając
wrażliwość danej osoby na określone rodzaje bodźców. Głodny człowiek jest bardziej
wrażliwy na bodźce pokarmowe, człowiek pobudzony seksualnie - na bodźce
erotyczne.
Nawiasem mówiąc, można zaobserwować, że organizm mogą także aktywi-
zować bodźce ze świata zewnętrznego. Freud sądził jednak, że te środowiskowe
źródła pobudzenia odgrywają w dynamice osobowości mniejszą rolę niż wrodzone
popędy. Na ogół bodźce zewnętrzne stawiają jednostce mniej wymagań, a konieczne
formy przystosowania są mniej złożone niż w wypadku potrzeb. Zawsze można uciec
od bodźca zewnętrznego, ale nie można uciec od potrzeby. Aczkolwiek Freud
zepchnął bodźce środowiskowe na pozycję drugorzędną, to jednak nie przeczył, że w
pewnych warunkach mogą one mieć doniosłe znaczenie. Na przykład zbyt silne
bodźce w pierwszych latach życia, gdy niedojrzałe ego nie jest zdolne do wiązania
dużych ilości wolnej energii (napięcia), mogą mieć szkodliwy wpływ na osobowość,
o czym przekonamy się przy omawianiu freudowskiej teorii lęku.
Popęd jest to określona ilość energii psychicznej lub - według słów Freuda -
„wielkość wymogu pracy, jaki stawiają życiu psychicznemu”* (1905a, s. 168; wyd.
poi. 1999, s. 61). Wszystkie popędy razem wzięte stanowią ogólną sumę energii
psychicznej, będącej do dyspozycji osobowości. Jak już wspomnieliśmy, id jest
zbiornikiem tej energii, a zarazem siedliskiem instynktów. Id można uważać za
generator energii psychicznej, niezbędnej dla różnorodnych operacji osobowości.
Energia ta czerpana jest oczywiście z metabolicznych procesów organizmu.
Popęd ma cztery charakterystyczne cechy: źródło, ceł, przedmiot i siłę. Źródło
zostało już zdefiniowane jako pewien stan organizmu, czyli potrzeba. Celem jest
usunięcie pobudzenia organizmu. Na przykład celem popędu głodu jest usunięcie
niedoboru pokarmu, co realizuje się oczywiście przez jedzenie. Całą aktywność, która
zachodzi między pojawieniem się pragnienia i jego spełnieniem, określa się łącznie
jako przedmiot (obiekt) popędu. Innymi słowy: termin „przedmiot” odnosi się nie
tylko do tej rzeczy czy stanu, które zaspokoją potrzebę, lecz obejmuje także całe
zachowanie zmierzające do uzyskania tej niezbędnej rzeczy lub stanu. Gdy na
przykład człowiek jest głodny, wówczas zwykle musi wykonać wiele działań, zanim
osiągnie ostateczny cel - jedzenie.
Siła popędu to jego intensywność, o której decyduje natężenie potrzeby. W
miarę powiększania się niedoboru pokarmu wzrasta odpowiednio siła popędu, aż do
punktu, w którym pojawia się osłabienie fizyczne.
Rozpatrzmy teraz pokrótce niektóre implikacje takiego ujęcia popędu. Po
pierwsze, model zaproponowany przez Freuda jest modelem redukcji napięcia.
Aktywność człowieka jest wynikiem działania wewnętrznych czynników pobu-
dzających i zanika, gdy tylko odpowiednie działanie zlikwiduje lub zmniejszy pobu-
dzenie. Oznacza to, iż cel popędu ma w istocie charakter regresy wny, ponieważ
przywraca on daną osobę do uprzedniego stanu, takiego, jaki istniał przed pojawie-
niem się tego popędu. Ten stan uprzedni, do którego powraca osobowość, jest stanem
względnego spokoju. Popęd określa się także jako konserwatywny lub zachowawczy,
ponieważ jego celem jest zachowanie równowagi organizmu przez
* Przełożył R. Reszke.
Dynamika osobowości 61
Liczba i rodzaj popędów. Freud nie próbował sporządzić listy popędów, ponieważ
uważał, że wiedza o stanach organizmu, od których uzależnione są popędy, jest zbyt
szczupła. Identyfikacja potrzeb organizmu jest zadaniem dla fizjologa, nie dla
psychologa. Aczkolwiek Freud nie starał się ustalić liczby popędów, to jednak
zakładał, że wszystkie je można podzielić na dwie ogólne kategorie: popędy życia i
popędy śmierci.
62 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda
* Przełożył J. Prokopiuk.
Dynamika osobowości 63
Ważną pochodną popędów śmierci jest popęd agresji. Agresywność jest auto-
destrukcją zwróconą na zewnątrz, przeciw obiektom zastępczym. Człowiek walczy z
ludźmi, burzy i niszczy dlatego, że jego pragnienie śmierci jest zablokowane przez
siły popędów życia oraz inne przeszkody w osobowości, które przeciwstawiają się
popędom śmierci. Trzeba było dopiero Wielkiej Wojny 1914-1918, by przekonać
Freuda, że agresja jest motywem równie potężnym jak seks. (Pogląd, że to Wielka
Wojna pobudziła zainteresowanie Freuda agresją, omawia Stepansky, 1977).
Popędy życia i śmierci oraz ich pochodne mogą się stapiać ze sobą, neutrali-
zować lub zastępować wzajemnie. Na przykład jedzenie reprezentuje połączenie
głodu i destrukcyjności, którą zaspokaja gryzienie, żucie i połykanie pokarmu.
Miłość, pochodna popędu seksualnego, może zneutralizować nienawiść, pochodną
popędu śmierci. Miłość może też zająć miejsce nienawiści, a nienawiść - miłości.
Ponieważ w popędach zawarta jest cała energia, za której pośrednictwem trzy
systemy osobowości wykonują swe funkcje, zapoznajmy się teraz ze sposobami,
jakimi id, ego i superego uzyskują kontrolę nad energią psychiczną i wykorzystują ją.
kiedykolwiek stanie się ona nauką naprawdę ścisłą, ponieważ - jak wskazywał - nawet
bardzo mała zmiana w rozdziale energii może przeważyć szalę na korzyść danej
formy zachowania, zamiast formy wręcz przeciwnej (Freud, 1920b). Któż potrafi
powiedzieć, czy człowiek stojący na parapecie okna na dziesiątym piętrze skoczy, czy
nie lub czy piłkarz pod bramką przeciwnika poda piłkę koledze z drużyny, czy też
strzeli gola?
W ostatecznym rozrachunku dynamika osobowości polega na wzajemnej grze sił
napędowych, kateksji, oraz sił hamujących, antykateksji. Wszelkie konflikty w
obrębie osobowości można sprowadzić do konfrontacji tych dwóch rodzajów sił.
Każde długotrwałe napięcie jest spowodowane przeciwdziałaniem sile napędowej
przez siłę hamującą. Czy jest to antykateksja ego przeciwstawiona kateksji id, czy też
antykateksja superego przeciwstawiona kateksji ego, to wynik dotyczący napięcia
będzie taki sam. Jak zwykł mawiać Freud, psychoanaliza jest „dynamiczną
[koncepcją], szukającą źródeł życia psychicznego w interakcji sił, które się wzajemnie
pobudzają lub hamują” (1910b, s. 213).
Lęk
Dynamiką osobowości rządzi w dużej mierze konieczność zaspokojenia potrzeb przez
kontakt z obiektami w świecie zewnętrznym. Otaczające środowisko dostarcza
głodnemu organizmowi pokarmu, a spragnionemu - wody. Oprócz swej roli jako
źródła zaopatrzenia świat zewnętrzny pełni także inną funkcję w kształtowaniu losów
danej osobowości. Środowisko zawiera obszary niebezpieczne i niepewne; może ono
zarówno zaspokajać, jak i zagrażać. Środowisko ma zdolność wywoływania bólu i
zwiększania napięcia, a także dostarczania przyjemności i zmniejszania napięcia -
może i zaburzać, i uspokajać.
Jeśli jednostce zagraża z zewnątrz ból i uszkodzenie ciała i nie jest ona przygo -
towana do przeciwstawienia się tym zagrożeniom, to zwykle reaguje na nie lękiem.
Człowiek zagrożony jest zwykle człowiekiem wylęknionym. Ego, przytłoczone zbyt
silną stymulacją, nad którą nie potrafi zapanować, zostajc napełnione lękiem.
Freud wyróżniał trzy typy lęku: lęk realistyczny, lęk neurotyczny oraz lęk
moralny, czyli poczucie winy (1926b). Podstawowym typem jest lęk realistyczny,
czyi F obawa przed rzeczywistymi niebezpieczeństwami grożącymi w świecie
zewnętrznym; z tego typu lęku wywodzą się dwa pozostałe typy. Lęk neurotyczny jest
to obawa, że popędy wymkną się spod kontroli i spowodują^ iż dana osoba zrobi coś,
za co zostanie ukarana. Lęk neurotyczny jest nie tyle obawą przed samymi popędami,
ile obawą przed karą, jaką zapewne pociągnie za sobą zaspokojenie tych popędów.
Lęk neurotyczny ma swą podstawę w rzeczywistości, ponieważ świat -
reprezentowany przez rodziców i inne autorytety - istotnie karze dziecko za impul-
sywne działanie. Lęk moralny jest to obawa przed własnym sumieniem. Ludzie o
dobrze rozwiniętym superego czują się zwykle winni, gdy robią lub tylko myślą o
zrobieniu czegoś sprzecznego z kodeksem moralnym, zgodnie z którym zostali
wychowani. Mówi się, że ludzie tacy czują się obezwładnieni przez sumienie. Lęk
moralny ma również podstawę realistyczną; dana osoba była bowiem karana w
przeszłości za naruszenie kodeksu moralnego i może być ukarana ponownie.
Funkcja lęku polega na ostrzeganiu danej osoby przed nadciągającym niebez-
pieczeństwem; jest to sygnał dla ego, że jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie kroki,
Rozwój osobowości 67
to niebezpieczeństwo może wzrosnąć tak, iż ego zostanie pokonane. Lęk jest sta nem
napięcia; jest to popęd, podobnie jak głód czy seks, nie jest jednak spowodowany
przez stan tkanek organizmu - początkowo ma przyczyny zewnętrzne. Wzbudzony lęk
motywuje daną osobę do zrobienia czegoś: może ona uciec z zagrożonego obszaru,
pohamować niebezpieczne impulsy lub posłuchać głosu sumienia.
Lęk, z którym nie można skutecznie się uporać, określa się jako traumatyczny.
Sprowadza on daną osobę do stanu niemowlęcej bezradności. W istocie prototypem
wszelkich późniejszych lęków jest uraz spowodowany urodzeniem się (ffirthtrauma).
Noworodek jest bombardowany bodźcami ze świata, do którego nie jest
przygotowany i do którego nie potrafi się przystosować. Niemowlę potrzebuje
bezpiecznego środowiska dopóty, dopóki jego ego nie będzie miało sposobności
rozwinąć się do tego stopnia, że potrafi również poradzić sobie z silnymi bodźcami z
otoczenia. Gdy ego nie umie uporać się z lękiem metodami racjonalnymi, musi
uciekać się do sposobów nierealistycznych. Są to mechanizmy obronne ego, które
omówimy w następnym podrozdziale.
Rozwój osobowości
Freud był prawdopodobnie wśród psychologów pierwszym teoretykiem, który kładł
nacisk na rozwojowe aspekty osobowości; w szczególności podkreślał decydujące
znaczenie, jakie dla ukształtowania podstawowej struktury charakteru danej osoby
mają pierwsze lata jej życia - niemowlęctwo i wczesne dzieciństwo. Freud był
przekonany, że osobowość jest dość dobrze ukształtowana pod koniec piątego roku
życia i że późniejszy rozwój polega przede wszystkim na dalszym cyzelowaniu tej
podstawowej struktury. Doszedł on do tego wniosku na podstawie swych
doświadczeń z pacjentami poddawanymi psychoanalizie. Ich poszukiwania
prowadziły nieuchronnie do doświadczeń wczesnego dzieciństwa, które wydawały się
decydujące dla rozwoju nerwicy w późniejszym okresie życia. Freud był przekonany,
że „dziecko jest ojcem człowieka”. W zestawieniu z tą silną skłonnością do
genetycznych wyjaśnień zachowania osób dorosłych interesujący jest fakt, że Freud
rzadko badał małe dzieci w sposób bezpośredni. Wołał on na podstawie wspomnień
osób dorosłych rekonstruować dawne dzieje ich życia.
Rozwój osobowości jest reakcją na napięcia, pochodzące z czterech głównych
źródeł, którymi są: 1) procesy rozwoju fizjologicznego, 2) frustracje, 3) konflikty, 4)
zagrożenia. Wzrost napięć pochodzących z tych źródeł powoduje, że dana osoba musi
uczyć się nowych metod redukcji napięcia. Takie uczenie się nazywamy rozwojem
osobowości. (Freudowska teoria uczenia się została jasno przedstawiona w pracy
Hilgarda i Bowera, 1975).
Dwie metody, za których pomocą jednostka uczy się pozbywać frustracji,
konfliktów i lęków, to identyfikacja i przemieszczenie.
Identyfikacja
Pojęcie to wprowadziliśmy w poprzednim podrozdziale, aby łatwiej wyjaśnić proces
kształtowania ego i superego. W niniejszym kontekście identyfikację można
68 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda
określić jako metodę, za której pomocą dana osoba przejmuje cechy innej osoby i
czyni je integralną częścią własnej osobowości. Człowiek uczy się redukować
napięcie, kształtując swe zachowanie według zachowania kogoś innego. Freud wołał
termin identyfikacja od bardziej znanego terminu naśladowanie. Uważał, że
naśladowanie oznacza jakieś powierzchowne i krótkotrwałe kopiowanie czyjegoś
zachowania, podczas gdy jemu było potrzebne słowo, które przekazywałoby ideę
mniej lub bardziej trwałego włączenia w osobowość.
Za swe wzory (czy modele) wybieramy tych, którzy zdają się zaspokajać swe
potrzeby z większym powodzeniem niż my. Dziecko identyfikuje się ze swymi
rodzicami, ponieważ wydają mu się wszechmocni, przynajmniej w latach wczesnego
dzieciństwa. W miarę jak dzieci rosną, znajdują sobie do identyfikowania inne osoby,
których dokonania są bardziej dostosowane do ich aktualnych pragnień. Każdy okres
życia ma własne, charakterystyczne „postacie do identyfikowania się” (identification
figures). Nie trzeba mówić, że identyfikacja przeważnie zachodzi nieświadomie, a nie
- jak mogłoby się wydawać - ze świadomą intencją. To położenie nacisku na
nieświadome modelowanie odróżnia Freudowską identyfikację od uczenia się przez
obserwację u Bandury.
Nie jest konieczne, aby z daną osobą identyfikować się pod każdym względem.
Zwykle wybiera się i przyswaja tylko te cechy, co do których jest się przeko nanym,
że pomogą w osiągnięciu upragnionego celu. Proces identyfikacji polega w znacznej
mierze na próbach i błędach, ponieważ zwykle nie ma się całkowitej pewności, jakie
cechy danej osoby zapewniają jej sukcesy. Ostatecznym sprawdzianem jest to, czy
identyfikacja pomaga zredukować napięcie; jeśli tak, to dana cecha zostaje
przyswojona, jeśli nie - zostajc odrzucona. Można identyfikować się nie tylko z
innymi ludźmi, lecz także ze zwierzętami, urojonymi postaciami, instytucjami,
ideami abstrakcyjnymi oraz przedmiotami nieożywionymi.
Identyfikacja jest także metodą pozwalającą odzyskać stracony obiekt. Dzięki
identyfikacji z ukochaną osobą, która zmarła lub z którą zostaliśmy rozłączeni,
następuje reinkarnacja utraconej osoby w postaci przyswojenia sobie jakiejś cechy jej
osobowości. Dzieci, które zostały odrzucone przez swych rodziców, często
wytwarzają silne identyfikacje z nimi w nadziei odzyskania ich miłości. Można także
identyfikować się z jakąś osobą ze strachu. Dziecko identyfikuje się z zakazami
rodziców w celu uniknięcia kary. Ten rodzaj identyfikacji jest podstawą
ukształtowania superego.
Ostateczna struktura osobowości stanowi nagromadzenie licznych identyfikacji
dokonanych w różnych okresach życia jednostki, aczkolwiek ojciec i matka są
prawdopodobnie najważniejszymi „postaciami do identyfikacji” w życiu każdego.
Przemieszczenie
Gdy zewnętrzne lub wewnętrzne bariery (antykateksje) uczyniły pierwotnie wybrany
obiekt popędu niedostępnym, wówczas tworzy się nowa kateksja, jeżeli nie doszło do
silnego wyparcia. Jeśli ta nowa kateksja zostanie także zablokowana, następuje drugie
przemieszczenie itd., dopóki nie zostanie znaleziony jakiś obiekt, który pozwoli nieco
złagodzić nagromadzone napięcie. Obiekt ten jest następnie przedmiotem kateksji,
dopóki nie utraci zdolności redukowania napięcia, a wów
Rozwój osobowości 69
czas rozpoczyna się następne poszukiwanie odpowiedniego obiektu. W ciągu całej tej
serii przemieszczeń, które w tak znacznej mierze składają się na rozwój osobowości,
źródło i cel popędu pozostają bez zmiany; zmienia się tylko jego obiekt.
Obiekt zastępczy rzadko (lub nigdy) jest tak zadowalający, czyli redukujący
napięcie, jak obiekt pierwotny, a im bardziej niepodobny jest obiekt zastępczy do
obiektu pierwotnego, w tym mniejszym stopniu zostanie zredukowane napięcie. W
rezultacie licznych przemieszczeń gromadzi się pula nie rozładowanego napięcia,
która działa jako siła trwale motywująca zachowanie. Dana osoba ciągle poszukuje
nowych i lepszych sposobów redukowania napięcia. Tłumaczy to zmienność i
różnorodność zachowania, a także nieustanną ludzką aktywność. Z drugiej strony
osobowość z wiekiem istotnie się stabilizuje, w mniejszym lub większym stopniu, w
wyniku kompromisów zawieranych między natarczywymi siłami popędów a oporami
ego i superego. Jak napisaliśmy w innym miejscu:
Zainteresowania, związki uczuciowe i wszelkie inne formy nabytych motywów trwają,
ponieważ są w pewnej mierze nie tylko zadowalające, ale i frustrujące. Utrzymują się,
ponieważ nie dostarczają całkowitego zaspokojenia [...]. Każdy kompromis jest jed-
nocześnie wyrzeczeniem się czegoś. Człowiek rezygnuje z czegoś, czego naprawdę
pragnie, lecz nie może mieć, i akceptuje coś drugiego lub trzeciego z kolei, co jest dla
niego dostępne (Hall, 1954, s. 104).
Freud (1930) stwierdził, że rozwój cywilizacji stał się możliwy dzięki hamo-
waniu pierwotnych wyborów obiektów i skierowaniu energii popędowej ku celom
społecznie akceptowanym i kulturowo twórczym. Przemieszczenie, które prowadzi
do osiągnięć wyższych pod względem kulturalnym, nazywa się sublimacją. W
związku z tym Freud (1910a) wypowiedział pogląd, że zainteresowanie Leonarda da
Vinci malowaniem obrazów Matki Boskiej było wysublimowanym wyrazem jego
tęsknoty za bliskim kontaktem ze swą matką, z którą został rozdzielony w młodym
wieku. Ponieważ sublimacja, podobnie jak wszelkie inne przemieszczenia, nie
przynosi całkowitego zaspokojenia, przeto zawsze pozostaje pewne napięcie.
Napięcie to może wyładować się w postaci nerwowości lub podniecenia ruchowego,
stanów, które - według Freuda - są ceną, jaką ludzie płacą za swą cywilizację (1908).
O kierunku przemieszczenia decydują dwa czynniki. Są to: 1) podobieństwo
obiektu zastępczego do obiektu pierwotnego, 2) sankcje i zakazy stosowane przez
społeczeństwo. Czynnik podobieństwa odpowiada w istocie temu, w jakim stopniu
dwa obiekty są utożsamiane (identyfikowane) w umyśle danej osoby. Leonardo da
Vinci malował Madonny, a nie wieśniaczki czy arystokratki, ponieważ wyobrażał
sobie swoją matkę jako bardziej podobną do Madonny niż do jakiegokolwiek innego
typu kobiety. Społeczeństwo za pośrednictwem rodziców i innych osób mających
autorytet zezwala na pewne przemieszczenia, a zakazuje innych. Dziecko uczy się, że
wolno ssać lizak, a nie wolno ssać palca.
Zdolność tworzenia kateksji obiektów zastępczych jest najpotężniejszym
mechanizmem rozwoju osobowości. Ukształtowanie się złożonej sieci zainteresowań,
wartości, postaw i więzi uczuciowych, które charakteryzują osobowość dorosłej
istoty ludzkiej, jest możliwe dzięki przemieszczeniu. Gdyby energia psychiczna nie
mogła być rozdzielana i przemieszczana, to nie byłoby żadnego rozwoju osobowości.
Człowiek byłby tylko mechanicznym robotem, wykonującym pod wpływem
popędów niezmienne układy czynności.
70 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda
Projekcja. Zwykle ego łatwiej potrafi się uporać z lękiem rzeczywistym niż z lękiem
neurotycznym lub moralnym. Jeśli więc za źródło lęku można uznać świat
zewnętrzny, a nie własne prymitywne impulsy czy grożące wyrzuty sumie
Rozwój osobowości 71
nia, to jednostce zwykle uda się w większym stopniu złagodzić stan lękowy.
Mechanizm, za którego pomocą lęk neurotyczny lub lęk moralny zostajc prze-
kształcony w obiektywny strach, nosi nazwę projekcji. Nie jest trudno dokonać
takiego przekształcenia, ponieważ pierwotnym źródłem lęku, zarówno neurotycz-
nego, jak i moralnego, jest strach przed karą wymierzoną przez jakiś czynnik
zewnętrzny. W wypadku projekcji mówi się po prostu: „Ona mnie nienawidzi”,
zamiast: „Ja jej nienawidzę” lub: „On mnie prześladuje”, zamiast: „Sumienie mnie
gryzie”. Projekcja często służy dwóm celom. Redukuje lęk, zastępując większe
niebezpieczeństwo mniejszym, oraz umożliwia osobie dokonującej projekcji
wyrażenie swych impulsów pod maską obrony przed wrogami.
Stadia rozwoju
W ciągu początkowych pięciu lat życia dziecko przechodzi przez kilka dynamicznie
zróżnicowanych stadiów, po czym przez okres pięciu lub sześciu lat - okres latencji -
dynamika staje się mniej lub bardziej ustabilizowana. Z nadejściem wieku
dojrzewania dynamika rozwoju ponownie się wzmaga, a następnie stopniowo maleje,
w miarę jak dorastający chłopiec czy dziewczyna wkraczają w wiek dojrzały. Według
Freuda kilka początkowych lat życia ma decydujące znaczenie dla ukształtowania
osobowości.
Każde stadium rozwoju w początkowych pięciu latach życia jest określone w
kategoriach sposobu reagowania pewnej strefy ciała. W pierwszym stadium, które
trwa mniej więcej rok, głównym obszarem dynamicznej aktywności są usta. Po tym
oralnym stadium następuje rozwój kateksji i antykateksji związanych z funkcjami
wydalania, zwany stadium analnym. Trwa ono przez drugi rok życia, a po nim
następuje stadium falliczne, w którym narządy płciowe stają się głównymi strefami
erogennymi. Stadia te - oralne, analne i falliczne - zwane są stadiami pregenitalnymi.
Następnie dziecko wkracza w długotrwały okres latencji, z dynamicznego punktu
widzenia określany jako „spokojne lata”. W ciągu tego okresu impulsy są zwykle
utrzymywane w stanie wyparcia. Dynamiczne ożywienie okresu dorastania
reaktywuje impulsy pregeni- talne; jeśli zostaną one odpowiednio przemieszczone i
wysublimowane przez ego, to dana osoba wkracza w ostatnie stadium dojrzałości,
stadium genitalne.
Freudowski model rozwoju osobowości opiera się na założeniu o seksualności
dziecięcej. Znaczy to, że stadia rozwojowe tworzą tu normatywny ciąg zróżnicowa-
nych sposobów zaspokajania popędu płciowego i że za pojawianie się kolejnych stref
erogennych i związane z nimi kolejne stadia odpowiedzialne jest dojrzewanie
fizyczne. Stadia te określane są mianem „psychoseksualnych”, ponieważ to popęd
seksualny jest motorem kształtowania się cech psychicznych. Freud często jest pod
tym względem źle rozumiany. Używając terminu „seksualność”, nie miał on na myśli
wyłącznie seksualności genitalnej; to raczej wszystkie siły seksualne, które są
motorem stadiów rozwojowych, odzwierciedlają różne rodzaje przyjemności cieles-
nych. Umiejscowienie przyjemności cielesnych zmienia się, w miarę jak dojrzewanie
kształtuje normatywny ciąg stref erogenicznych, z których każdej odpowiada
odmienny zbiór charakterystycznych działań i przedmiotów. Ten dialog między tym,
co fizyczne, a tym, co psychiczne, prowadzony jest nadal w tym sensie, że wiele cech
charakteru związanych z konkretnym stadium stanowi przekształconą postać działań
fizycznych charakterystycznych dla tego konkretnego stadium. Na przykład
niemowlę, które w stadium oralnym dosłownie próbuje wszystko połknąć, może stać
się łatwowiernym dorosłym, który w przenośni „połyka” to, co mówią inni ludzie.
Albo też dziecko, które agresywnie gryzie, może zostać dorosłym, który zachowuje
się uszczypliwie albo ma zjadliwe poczucie humoru. Przykłady te mogą wydawać się
skrajne, zwróćmy jednak uwagę, że sam proces fiksacji jest bardzo racjonalny.
Istotnie, pojęcie kontynuacji bądź powrotu do ukształtowanych sposobów
zachowania stanowi samą istotę ujmowania zachowania i osobowości w kategoriach
teorii uczenia się (zob. rozdz. 12., 13. i 14.). Po tym wprowadzeniu przechodzimy
teraz do omówienia samych stadiów.
Stadium oralne. Zasadniczym źródłem przyjemności uzyskanej za pośrednictwem ust
jest jedzenie. Jedzenie wiąże się ze stymulacją dotykową warg i jamy ustnej
Rozwój osobowości 73
oraz połykaniem pokarmu lub - jeśli jest on niesmaczny - wypluwaniem go. Później,
gdy dziecko ma już zęby, zaczyna gryźć i żuć. Te dwa rodzaje aktywności oralnej,
pobieranie pokarmu i gryzienięJ_s4 prototypami wielu rozwijających się późńiejćech
charakteru. Przyjemność czerpana z inkorporacji oralnej może zostać przemieszczona
na inne rodzaje inkorporacji, takie jak przyswajanie wiedzy lub zdobywanie majątku.
Na przykład osoba łatwowierna to taka, która jest zafikso- wana na poziomie
osobowości odpowiadającym inkorporacji oralnej; osoba.taka „przełknie’’, prawie
wszystko, co jej się powie. Gryzienie, czyli agresywność oralna, też może zostać
przemieszczone i przejawiać się w postaci sarkazmu czy kłótliwości. Z tych
prototypowych sposobów funkcjonowania oralnego, dzięki przemieszczeniom i
sublimacjom różnego rodzaju oraz mechanizmom obronnym chroniącym przed
pierwotnymi impulsami oralnymi, rozwija się obszerna sieć zainteresowań, postaw i
cech charakteru.
Ponadto w okresie tym powstają uczucia zależności, ponieważ stadium oralne
przypada w czasie, gdy niemowlę jest prawie zupełnie uzależnione od swej matki,
która je karmi, pielęgnuje, kołysze i chroni od wszelkich przykrości. Te uczucia
zależności utrzymują się zwykle przez całe życie, pomimo późniejszego rozwoju ego,
i wykazują skłonność do ujawniania się, gdy tylko dana osoba odczuwa lęk lub
niepewność. Freud był przekonany, że najbardziej skrajnym symptomem zależności
jest pragnienie powrotu do macicy.
* Przełożył P. Dybel.
76 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda
* Przełożył K. Rak.
80 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda
nio. Mogą występować liczne omówienia i blokady słowne, lecz w końcu historia
psychiki danej osoby i aktualny sposób jej zorganizowania zostaną odsłonięte słucha-
czowi podążającemu za łańcuchem skojarzeń przez ten słowny labirynt.
Analiza snów nie jest metodą odrębną od metody swobodnych skojarzeń; jest
ona naturalną konsekwencją polecenia wydawanego pacjentom, aby mówili o wszyst-
kim, co przyjdzie im na myśl. Pierwsi pacjenci Freuda spontanicznie odtwarzali swe
sny, a następnie zaczynali podawać nasuwające się w związku z nimi swobodne sko-
jarzenia. Freud wkrótce zdał sobie sprawę z tego, że te opisy snów i towarzyszące im
swobodne skojarzenia są szczególnie bogatym źródłem informacji o dynamice oso-
bowości człowieka. W wyniku tego odkrycia, które sprawdził na swych własnych
snach, sformułował słynną teorię głoszącą, że marzenie senne jest wyrazem najbar-
dziej pierwotnych funkcji i treści psychiki ludzkiej (1900). Podstawowy proces
wytwarzania marzenia sennego Freud nazwał procesem pierwotnym. Jak wspomina-
liśmy, proces pierwotny zmierza do spełnienia pragnienia lub rozładowania napięcia
przez wywołanie obrazu upragnionego celu. Ponieważ obrona nie jest tak czujna
podczas snu, łatwiej jest uzyskać kompromisowy wyraz nieświadomego pragnienia.
Kompromis ten przyjmuje postać marzenia sennego. Marzenia senne pełnią więc
dwojaką funkcję. Po pierwsze, odgrywają rolę „strażnika snu” dla śniącego, maskując
jego pragnienia, których traumatyczna treść w przeciwnym wypadku zmusiłaby go do
obudzenia się. Po drugie, otwierają one analitykowi „wspaniałą drogę do nie-
świadomości”. Misja analityka polega na odwracaniu działania marzeń sennych oraz
procesów tworzenia symboli, które przekształciły „utajoną treść” w widoczną na
powierzchni „treść jawną”, doznania śniącego. Spośród tych dwóch narzędzi lepiej
znana jest interpretacja symboli, być może wskutek seksualnego charakteru wielu
powszechnych symboli. Na przykład Freud pisał:
Wszystkie długie przedmioty - laski, pnie, parasole [...] przedstawiają członek męski [...]
Puszki, pudełka, szkatułki, szafy, piece odpowiadają ciału kobiecemu, odpowiadają mu
jednak również jaskinie, statki, wszelkiego rodzaju naczynia. Pokoje we śnie to też
najczęściej symbole kobiece [...]. W marzeniu sennym mężczyzn często spotykamy krawat
jako symbol penisa [...] Statek powietrzny to senny symbol członka męskiego, który
pojawił się całkiem niedawno - to, że jest on wykorzystywany w tej funkcji uzasadnia
zarówno jego związek z fruwaniem, jak też, niekiedy, jego kształt* (1900, s. 354-357;
wyd. poi. 1996, s. 303-306).
Freud pokazał jednak dość wyraźnie względną wagę tych dwóch technik:
[...] pragnę jednak wyraźnie przestrzec przed przecenianiem znaczenia symboli dla
objaśniania marzeń sennych, przed - na przykład - ograniczaniem pracy wykładania snu do
tłumaczenia symboli i przed rezygnowaniem z techniki polegającej na interpretowaniu
skojarzeń śniącego. Obie te techniki objaśniania marzeń sennych muszą się nawzajem
uzupełniać; z praktycznego a także teoretycznego punktu widzenia pierwszeństwo należy
przyznać [...] wypowiedziom śniącego* (1900, s. 359-360; wyd. poi. 1996, s. 308).
Polecając swym pacjentom podawać swobodne skojarzenia wiążące się z ich
snami, Freud mógł docierać do najbardziej niedostępnych obszarów ludzkiej psychiki
i odkrywać podłoże osobowości.
* Przełożył R. Reszke.
82 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda
Studiowanie przypadków
Olbrzymi surowy materiał, z którego Freud uformował swą teorię osobowości, nigdy
nie zostanie poznany. Nieliczne historie przypadków, które Freud wybrał do
opublikowania, reprezentują jedynie nieskończenie mały ułamek wszystkich leczo-
nych przez niego przypadków. Etyka zawodowa powstrzymywała w pewnym stopniu
Freuda od przedstawiania tych przypadków światu, ponieważ zawsze istniało
niebezpieczeństwo zidentyfikowania jego pacjentów przez ciekawą publiczność.
Poza historiami przypadków w pracy Studien fiber Hysterie (1895 - Badania nad
histerią), które opisał razem z Breuerem, zanim jeszcze teoria psychoanalityczna
przyjęła konkretny kształt w umyśle Freuda, opublikował on tylko sześć opisów
przypadków. Jeden z nich, zwany przypadkiem Schrebera (1911), nie dotyczył
pacjenta Freuda. Freud oparł swą analizę na autobiograficznym opisie przypadku
paranoi, podanym przez sędziego Daniela Schrebera. Drugie studium przypadku
dotyczyło fobii u pięcioletniego chłopca, Małego Hansa (1909a), leczonego przez
ojca, który sam był lekarzem, pod kierunkiem Freuda i zgodnie z jego wskazówkami.
W pozostałych czterech przypadkach terapeutą był Freud. Są one znane jako „Dora”
(1905b), „Człowiek-Szczur” (1909b), „Człowiek-Wilk” (1918) oraz przypadek
homoseksualizmu u kobiety (1920b)*. Każdy z tych przypadków został
przedstawiony, aby uwypuklić charakterystyczne elementy jednej lub wielu teore-
tycznych koncepcji Freuda.
Przypadek „Dory” został - według słów Freuda - opublikowany w celu poka-
zania, jak analiza snów umożliwia ujawnienie ukrytych i wypartych treści psychiki
ludzkiej, oraz wykazania, że objawy histeryczne są motywowane przez impuls
seksualny. Po dość długim opisie czynników środowiskowych i aktualnego obrazu
klinicznego Freud przedstawia szczegółową analizę dwóch snów Dory. Materiał ten,
który składa się głównie ze swobodnych skojarzeń Dory przytoczonych w
dosłownym brzmieniu, oraz z interpretacji Freuda, daje niezwykle jasne i dokładne
wyobrażenie o sposobie interpretowania snów. Ta historia przypadku, podobnie jak
inne, pozwala nam się przekonać, w jaki sposób Freud z pogmatwanych nici
wypowiedzi cierpiącej osoby odtwarzał wzorzystą tkaninę jej osobowości, a także
dostarcza nam próbek niezwykłego talentu Freuda do spostrzegania związków
między pozornie nie związanymi ze sobą wypowiedziami. Opierając się na założeniu,
że wszystko, co dana osoba mówi lub czyni, ma jakieś znaczenie i pasuje do
ogólnego obrazu organizacji osobowości, Freud był czujnym obserwatorem;
najbardziej banalną wypowiedź lub czynność dokładnie analizował w poszukiwaniu
głębszego znaczenia.
Freud nie uważał swego talentu obserwacyjnego za coś niezwykłego, o czym
świadczy następujący cytat:
Gdy postawiłem przed sobą zadanie polegające na wydobywaniu na światło tego, co ludzie
ukrywają w sobie, nie zniewalającą mocą hipnozy, lecz przez obserwowanie tego, co
mówią i co ukazują, uważałem to zadanie za trudniejsze, niż jest ono w rzeczywistości.
Ten, kto ma oczy do patrzenia i uszy do słuchania, może przekonać się, że żaden
śmiertelnik nie potrafi utrzymać sekretu. Jeśli jego wargi milczą, to mówią
koniuszki jego palców; zdrada sączy się ze wszystkich jego porów. I dlatego zadanie
polegające na uświadomieniu sobie najbardziej ukrytych zakątków psychiki jest zadaniem,
które jest zupełnie możliwe do zrealizowania (Freud 1905b, s. 77-78).
Autoanaliza Freuda
Materiał wydobyty z własnej nieświadomości stanowił dla Freuda ważne źródło
danych empirycznych. Jak pisze Ernest Jones (1953), Freud rozpoczął swą auto-
analizę w lecie 1897 r. od analizy jednego ze swych snów. Dzięki tym wnikliwym
dociekaniom potwierdził, ku swemu zadowoleniu, teorię snów oraz teorię seksu-
alizmu dziecięcego. Odnalazł on w swej osobowości te konflikty, sprzeczności i
irracjonalności, które obserwował u swych pacjentów, a doświadczenie to, bardziej
chyba niż cokolwiek innego, przekonało go o zasadniczej słuszności własnych
poglądów. W istocie Freud niechętnie uznawał słuszność jakiejkolwiek hipotezy,
dopóki nie sprawdził jej na sobie samym. Kontynuował swą autoanalizę przez całe
życie, rezerwując na tę czynność ostatnie pół godziny każdego dnia.
Aktualne badania
Nie ulega wątpliwości, że teoria psychoanalityczna Freuda ma ogromną wartość
intelektualną i bardzo szeroki zakres oddziaływania heurystycznego. Nie jest na-
tomiast bynajmniej jasne, że teoria ta istnieje w postaci pozwalającej na formuło -
wanie przewidywań i weryfikację eksperymentalną. Konflikt, obrona, seksualność,
agresja oraz „psychopatologia życia codziennego” to zagadnienia, które wydają się
być ważne w życiu każdego z nas. Czy jednak to poczucie ważności można w
jakikolwiek sposób potwierdzić eksperymentalnie? Czy siły i ich przeciwieństwa,
które z definicji istnieją poza świadomością, dadzą się mierzyć, a motywy i
zależności, które istnieją w stanie motywowanej niepamięci, podlegają regule
falsyfikacji? Krótko mówiąc, do jakiego stopnia Freudowska teoria jest sprawdzalna?
Grunbaum (1984, 1986, 1993) twierdzi, że niektóre hipotezy Freuda można
obalić, lecz że dane kliniczne nie są prawomocnymi danymi naukowymi przy spraw-
dzaniu tych hipotez. W konsekwencji istnieje mało danych potwierdzających hipote-
zy psychoanalityczne. Westen (1990) jest wszakże zdania, że Grunbaum „zdecydo-
wanie nie docenia” danych eksperymentalnych przemawiających za twierdzeniami
psychoanalizy (zob. obszerną odpowiedź Grunbauma w: Robinson, 1993, oraz w:
Sachs, 1989). Przyjrzyjmy się niektórym danym eksperymentalnym.
Próby poddania testom laboratoryjnym hipotez sformułowanych na podstawie
teorii psychoanalitycznej prowadzone są w rzeczywistości od wielu lat.
Wspomnieliśmy już na przykład wczesne prace Rosenzweiga. Przeglądu tych
wczesnych badań dokonali Sears (1943, 1944), Hilgard (1952) i Blum (1953).
Przeglądy te jednak mają wartość przede wszystkim historyczną, ponieważ znacz
86 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda
niczne stanowią sam rdzeń psychoanalizy, lecz że większość krytyków teorii psy-
choanalitycznej skupia się na twierdzeniach metapsychologicznych. Program
badawczy Silvermana został zaprojektowany w celu zastosowania tej „należytej
kontroli badawczej”, jaka cechuje metodę eksperymentalną, wobec centralnych
twierdzeń klinicznych teorii psychoanalitycznej.
Metoda stymulacji podprogowej polega na pokazywaniu człowiekowi obrazka
albo wydrukowanego zdania przez tak krótki czas, że nie jest on w stanie go
rozpoznać. Tak szybkiej ekspozycji (0,004 s) dokonuje się za pomocą urządzenia
zwanego tachistoskopem. W licznych badaniach wyraźnie wykazano, że choć
człowiek nie uświadamia sobie, co pokazano mu za pomocą tachistoskopu, to
pokazany mu materiał może wywierać wpływ na jego uczucia i zachowanie w dający
się wykazać sposób.
Jako przykład zastosowania tej metody omówimy eksperymenty nad ludźmi
cierpiącymi na depresję. Zgodnie z teorią psychoanalityczną depresja powstaje przez
skierowanie nieświadomych uczuć agresywnych, żywionych wobec innych, do
wewnątrz, na własne Ja. Jeśli hipoteza ta jest prawdziwa, to osoba z depresją powinna
odczuwać jeszcze większą depresję, gdy nieświadome uczucia agresywne zostaną u
niej uaktywnione. Aby wzbudzić w osobach z depresją takie uczucia, pokazywano im
obrazek o agresywnej treści, np. wściekłego mężczyznę ze sztyletem, oraz napis, np.
„Ludożerca je człowieka”. Przypomnijmy, że poszczególne bodźce eksponowano
badanym jedynie przez 0,004 s. Przed i po prezentacji bodźców badani oceniali swoje
uczucia. Tym samym osobom badanym w czasie innej sesji eksperymentalnej
pokazywano metodą stymulacji podprogowej obrazek obojętny, np. człowieka
czytającego gazetę, oraz napis, np. „Ludzie spacerują”, i proszono ich o ocenę
własnych uczuć przed i po prezentacji. Silverman (1976) pisze: „Podprogowa
prezentacja treści przeznaczonych do wzbudzania uczuć agresywnych wywołała
nasilenie uczuć depresyjnych, których nie stwierdzono po podprogowej prezentacji
treści obojętnych” (s. 627).
Aby wykazać, że skutek oddziaływania tego materiału był specyficzny dla treści
agresywnych, jak tego wymaga teoria psychoanalityczna, i nie mógł zostać wywołany
przez materiał emocjonalny innego rodzaju, grupa Silvermana przeprowadziła
następujący eksperyment. Pacjentom depresyjnym pokazywano metodą podprogową
raz obrazek o treści agresywnej, a kiedy indziej obrazek człowieka oddającego stolec.
Spodziewano się, że ten ostatni obrazek wywoła konfliktowe pragnienia analne, które
zgodnie z teorią Freudowską związane są z jąkaniem. U osób cierpiących na depresję
następowało nasilenie depresji po prezentacji obrazka agresywnego, zaś po
prezentacji obrazka analnego - nie. Zjawisko przeciwne wykazano w grupie osób
jąkających się. Jąkały się one bardziej po pokazaniu im metodą podprogową obrazka
analnego, natomiast po pokazaniu obrazka agresywnego - nie.
Silverman wykazał również, że objawy patologiczne można zmniejszyć, ogra-
niczając pragnienia konfliktowe. W tych eksperymentach badano pacjentów schi-
zofrenicznych. Pokazywano im za pomocą tachistoskopu wydrukowany napis „Mama
i ja stanowimy jedno”. Ten przekaz podprogowy spowodował u nich zmniejszenie
objawów patologicznych, inne zaś przekazy kontrolne - nie. Dlaczego przekaz
wspominający mamę miał tak dobroczynny wpływ? Z trzech powodów. Po pierwsze,
jedność z matką oddala nieświadome wrogie uczucia wobec niej. Po drugie,
fantazjowanie o jedności z matką nasuwa myśli o nieprzerwanej
88 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda
cze stosowali różne miary albo miary efektu w różnych badaniach. W dodatku
autorzy ci wykazali, że zmiana, którą odnotowano w wielu badaniach, była arte-
faktem statystycznym. Mianowicie u badanych, którym prezentowano bodziec
„Mama i ja stanowimy jedno”, w rzeczywistości nie nastąpiło zmniejszenie patologii
- to u badanych, którym prezentowano bodźce obojętne, doszło do nasilenia patologii.
Wywołuje to złudzenie, że potwierdził się przewidywany wpływ bodźca
eksperymentalnego, gdy tymczasem w rzeczywistości to, co zaobserwowano, jest
nieprzewidzianym i sprzecznym z intuicją negatywnym wpływem bodźca obojęt-
nego. (Zwróćmy uwagę, że nie było tak w eksperymencie Silvermana i in. [1978] z
rzucaniem strzałek, w którym bodźce mówiące, że tata jest „nie w porządku” i „w
porządku” wywierały wpływ na badanych w przewidywanym kierunku we
wszystkich trzech opisanych badaniach). Wreszcie Balay i Shevrin postawili pod
znakiem zapytania interpretację wyników uzyskanych przez Silvermana. Jakie jest w
rzeczywistości oddziaływanie bodźców podprogowych? W jaki sposób aktywizują
one nieświadome pozostałości konfliktów z dzieciństwa? Krótko mówiąc, Balay i
Shevrin zwrócili uwagę na „brak mocnych podstaw teoretycznych i empirycznych”
programu badawczego Silvermana (1988, s. 173, zob. odpowiedź Wein- bergera,
1989, oraz replikę Balay’a i Shevrina, 1989; zob. też ogólną krytykę nieświadomego
przetwarzania informacji w: Holender, 1986). W omówionych tu badaniach, tak jak w
większości prób znalezienia eksperymentalnego potwierdzenia psychoanalizy,
sprawy dalekie są od jasności. Hardaway (1990, s. 190) na podstawie metaanalizy 64
badań stwierdził „umiarkowany i wiarygodny wpływ leczący bodźca «Mama i ja
stanowimy jedno», który można uogólnić na rozmaite laboratoria i populacje osób
badanych. Głosy krytyczne, stwierdzające, że w literaturze tej brakuje dobrze
zaplanowanych badań, są wyraźnie skutkiem niepełnego i obciążonego dobierania
prób”. Mimo tych kontrowersji, metoda podprogowego pobudzenia
psychodynamicznego Silvermana przynosi bardzo przekonujące eksperymentalne
potwierdzenie teorii psychoanalizy Freuda.
Nowy Nurt 3
Badania eksperymentalne nad wyparciem mają w psychologii długą historię (np.
D’Zurilla, 1965). Prace takie prowadzone są nadal, lecz w ostatnich latach w
większości skupiają się one na poziomach świadomości i przetwarzaniu informacji w
ogóle, nie zaś na Freudowskich twierdzeniach dotyczących motywowanej obrony
(Kihlstrom, 1990; Westen, 1990).
Studia poświęcone poznawaniu rozpoczęły się pod koniec lat czterdziestych XX
w. wraz z tzw. Nowym Nurtem w badaniach nad spostrzeganiem (zob. Bruner, 1973;
Dixon, 1971), który zajmował się wpływem motywów, obrony i oczekiwań na
procesy spostrzegania i ich skutki. Prace te pozostawały w znacznej mierze nie
powiązane z resztą psychologii - mimo wysiłków Erdelyi’ego (1974) i innych - póki
Shevrin i Dickman (1980) nie wysunęli argumetu, że nieświadomość jest
„koniecznym założeniem” praktycznie w całej psychologicznej teorii i badaniach.
Późniejsze prace nad nieświadomością, choć wyraźnie mieszczące się w tradycji
freudowskiej, rozwijały się w obrębie psychologii poznawczej, skupiającej się na
wybiórczym przetwarzaniu informacji, i ten obszar badań zyskał sobie miano
„nieświadomości poznawczej”. Jak się wyraził Kihlstrom (1990,
90 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda
aktem tchórzostwa spowodowanym przez to, iż nie mógł znieść publicznej pogardy,
jaką pociągało za sobą jego głoszenie. Spowodowało to dwojakie konsekwencje -
teoria Freuda opierała się na fałszywych podstawach, a późniejsi analitycy zostali
wprowadzeni w błąd i mogli lekceważyć rzeczywistość oraz bardzo poważne
następstwa powszechnego wykorzystywania seksualnego dzieci. W dodatku,
oczywiście, Masson oskarża Freuda o to, że był kłamcą i tchórzem. Są to zarzuty co
najmniej prowokacyjne i Freud znalazł gorliwych obrońców (np. Robinson, 1993).
Najważniejsze jest jednak, by zdawać sobie sprawę, że korzyści intelektualne z idei
Freuda są niezależne od źródeł tych ostatnich i od kolei życia ich autora. Historia
myśli jest fascynująca, zasadniczą sprawą jest jednak moc teorii.
Na tej właśnie płaszczyźnie, pojęciowej integralności modelu, najostrzejsze i
najświeższe zarzuty wobec Freuda wysuwa Frederick Crews. Crews twierdzi, że „nie
można powiedzieć dosłownie nic korzystnego, ani z naukowego, ani z tera-
peutycznego punktu widzenia, o całym systemie Freudowskim, ani też o którym-
kolwiek z wchodzących w jego skład dogmatów” (1996, s. 63). Ten artykuł z 1996 r.
stanowi wprowadzenie do „werdyktu” Crewsa, zgodnie z którym Freud wyczarował
„gmatwaninę pseudowyjaśniających quasi-bytów” (s. 64), zgłębianie swobodnych
skojarzeń jest zabawną, lecz kosztowną rozrywką salonową (s. 66), a całe to
przedsięwzięcie najlepiej uznać za pseudonaukę (zob. jeden z punktów widzenia na
serię wcześniejszych komentarzy Crewsa w: Begley, 1994).
Z innego punktu widzenia teorię Freuda krytykuje się jako zbyt ściśle związaną
z mechanistycznymi i deterministycznymi poglądami dziewiętnastowiecznej nauki, a
więc niedostatecznie humanistyczną. Wielu uważa dzisiaj, że teoria ta maluje zbyt
ponury obraz natury ludzkiej. Feministki, np. de Beauvoir (1953), Friedan (1963),
Greer (1971) i Millett (1970), energicznie atakują rozważania Freuda na temat
psychiki kobiet, a zwłaszcza koncepcję zazdrości o członek, aczkolwiek jedna z
wybitnych przedstawicielek ruchu kobiet (Mitchell 1975) wystąpiła w obronie Freuda
(zob. ocenę feministycznej krytyki i feministycznej obrony Freuda w: Robinson,
1987).
Nie mamy zamiaru dokonać przeglądu zarzutów, jakie wysunięto przeciw
psychoanalizie. Duża ich część to niewiele więcej niż przejawy furii ludzi wypro-
wadzonych z równowagi. Mnóstwo zarzutów przestało być aktualnych w wyniku
późniejszego rozwoju koncepcji Freuda (zob. omówienie najnowszych zjawisk w
psychoanalizie, przedstawione w rozdz. 5.). I wreszcie znaczna część zarzutów - jak
można obecnie stwierdzić - oparta była na błędnych i zniekształconych inter-
pretacjach psychoanalizy. Ponadto dokonanie zadowalającego przeglądu zarzutów
przeciw psychoanalizie wymagałoby napisania książki co najmniej tak obszernej jak
niniejsza. Omówimy natomiast kilka typów zarzutów wysuwanych wielokrotnie i
nadal szeroko dyskutowanych.
Jeden rodzaj zarzutów głosi, że procedury empiryczne, za których pomocą Freud
weryfikował swe hipotezy, mają poważne wady. Wskazuje się, że przeprowadzał on
swe obserwacje w warunkach nie kontrolowanych. Freud przyznawał, że podczas
posiedzenia terapeutycznego nie rejestrował dokładnie tego, co pacjent powiedział i
zrobił, lecz w pracy swej opierał się na notatkach sporządzonych kilka godzin
później. Nie można stwierdzić, jak wiernie notatki te oddawały rzeczywiste
wydarzenia, lecz sądząc z eksperymentów nad wiarygodnością zeznań świadków nie
jest wykluczone, że do notatek tych wkradły się różne zniekształcenia i opuszczenia.
Założenie Freuda, zgodnie z którym ważny materiał
Obecny status i ocena 93
Wprowadzenie i kontekst
Carl Jung zetknął się z pracą Freuda Die Traumdentung wkrótce po jej opublikowaniu
w 1900 r. Był wtedy młodym psychiatrą praktykującym w Zurychu. Idee Freuda
wywarły na nim ogromne wrażenie. Zaczął je stosować i weryfikować w swej
praktyce, a kopie własnych prac, które w zasadzie potwierdzały freudowski punkt
widzenia, wysłał Freudowi. W roku 1906 rozpoczęła się między Jungiem a Freudem
systematyczna korespondencja, a w następnym roku Jung odwiedził Freuda w
Wiedniu. Rozmawiali tam 13 godzin bez przerwy. Freud postanowił, że Jung będzie
jego następcą, a w liście do Junga określił go jako „następcę tronu”. Jung został
pierwszym przewodniczącym powołanego w 1910 r. Międzynarodowego
Towarzystwa Psychoanalitycznego. Stanowisko to piastował do 1914 r. W roku 1909
Freud i Jung odbyli wspólną podróż do Uniwersytetu Clarka w Worcester, w stanie
Massachusetts. Obaj byli tam zaproszeni w celu wygłoszenia cyklu wykładów z
okazji dwudziestej rocznicy założenia tego uniwersytetu.
Jednakże już 3 lata później stosunki między Freudem i Jungiem ochłodziły się,
aż w końcu doszło do tego, iż na początku 1913 r. przerwali osobistą korespondencję,
a parę miesięcy później ustała ich korespondencja zawodowa. W kwietniu 1914 r.
Jung zrezygnował z funkcji przewodniczącego Towarzystwa Psychoanalitycznego, a
w sierpniu 1914 r. zrezygnował z członkostwa. Nastąpiło więc zupełne zerwanie
kontaktów. Freud i Jung nie spotkali się już nigdy.
Kilka przedstawionych poniżej cytatów z listów, które pisali do siebie Freud i
Jung odsłania przebieg fascynującej relacji między tymi dwoma ludźmi o silnych
osobowościach (wszystkie cytaty pochodzą z pracy The Freud/Jung letters..., 1974).
Po ich pierwszym spotkaniu, 7 kwietnia 1907 r. Freud napisał: „że Pan natchnął mnie
ufnością w przyszłość, tak że zdaję sobie teraz sprawę, że podobnie jak inni nie
jestem niezastąpiony i że teraz, kiedy Pana poznałem, wiem, że nie mógłbym spotkać
nikogo lepszego niż Pan, kto mógłby kontynuować i dokończyć moje dzieło” (s. 27).
Jednakże dalej w tym samym liście Freud porusza kwestię dzielących ich różnic w
odniesieniu do seksualności, które mogłyby istotnie przyczynić się do rozłamu
między nimi: „Doceniam pobudki Pańskich starań, aby uczynić kwaśne jabłko nieco
słodszym, ale nie przypuszczam, aby się to Panu udało. Jeśli nawet określimy nieśw.
jako «psychoidalną», to nadal pozostanie ona nieśw. i nawet jeśli nie będziemy
posługiwać się nazwą «libido» dla siły popędowej w rozszerzonej koncepcji
seksualności, to nadal pozostanie ono libidem. [...] Oczekuje się od nas ni mniej ni
więcej tylko tego, abyśmy się wyrzekli naszej wiary w popęd seksualny. Jedyną
odpowiedzią jest otwarte wyrażanie tego poglądu” (s. 29).
Pięć lat później, po powrocie z wykładów wygłaszanych w Nowym Jorku, Jung
napisał do Freuda: „Stwierdziłem, że moja wersja [psychoanalizy] przekonała wielu
ludzi, którzy do tej pory byli zniechęceni kwestią seksualności w nerwicy” (11
listopada 1912; s. 515). Freud odpowiedział: „Witam Pana po Pańskim powrocie z
Ameryki już nie tak serdecznie jak w ostatnim czasie w Norymberdze - skutecznie
odzwyczaił mnie Pan od tego nawyku. [...] Pańskie modyfikacje znacznie zmniejszyły
opór, ale nie radziłbym Panu przypisywać sobie tu zasługi, ponieważ, jak Pan wie, im
bardziej się Pan oddali od tego co jest nowe w [psychoanalizie], tym pewniejszy
będzie aplauz i z tym mniejszym oporem Pan się spotka” (s. 324).
98 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
Życiorys autora
Zanim przystąpimy do omówienia poglądów Junga, spróbujmy przyjrzeć się pewnym
aspektom jego biografii. Carl Gustav Jung urodził się 26 czerwca 1875 r. w
Szwajcarii w miejscowości Kesswyl, położonej nad Jeziorem Bodeńskim w kantonie
Thurgau. Wychował się w Bazylei. Jego ojciec był pastorem Szwajcarskiego
Życiorys autora 99
Struktura osobowości
Na całość osobowości lub psychiki, według określenia używanego przez Junga,
składają się liczne zróżnicowane, lecz współdziałające ze sobą struktury. Podstawowe
struktury to ego, nieświadomość osobowa i jej kompleksy, nieświadomość zbiorowa i
jej archetypy, persona, anima i animus oraz cień. Oprócz tych wzajemnie
powiązanych struktur Jung wyróżnia także postawy introwersji i ekstra- wersji oraz
funkcje-, myślenie, uczucie (feeling), doznawanie (sensing) i intuicję. Istnieje także
jaźń (self), która stanowi centrum całej osobowości.
Ego
Ego - to świadoma psychika. Składa się ono z uświadomionych spostrzeżeń,
wspomnień, myśli i uczuć. Jest odpowiedzialne za poczucie tożsamości oraz ciągłości
i jednostka traktuje je jako centrum własnej świadomości.
* Niektóre teksty zamieszczone w tych tomach dostępne są w języku polskim. Informacje na ten temat
można znaleźć w: C. G. Jung Dzieła, t. 5, 2002, Wydawnictwo K.R. (przyp, red. nauk).
102 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
Nieświadomość osobowa
Nieświadomość osobowa jest obszarem położonym blisko ego. Składa się ona z tych
doświadczeń jednostki, które były początkowo świadome, lecz zostały wyparte,
stłumione, zapomniane lub zlekceważone, oraz z doznań, które były zbyt słabe, by
wywrzeć świadome wrażenie. Podobnie jak we freudowskiej koncepcji
przedświadomości, treści nieświadomości osobowej są dostępne świadomości.
Między nieświadomością osobową a ego istnieje dwustronna komunikacja.
Kompleksy. Kompleks jest ustrukturalizowaną konstelacją uczuć, myśli, spostrzeżeń i
wspomnień, istniejącą w nieświadomości osobowej. Ma on jądro, które działa jak
magnes, przyciągając do siebie różnorakie doświadczenia (Jung, 1934).
Dla przykładu rozpatrzmy kompleks matki (Jung, 1954a). Jądro tego kompleksu
wywodzi się częściowo z doświadczeń, jakie zgromadził cały gatunek ludzki, obcując
ze swymi matkami, a częściowo z własnych doświadczeń dziecka pochodzących z
kontaktu z matką. Pojęcia, uczucia i wspomnienia dotyczące matki wiążą się z jądrem
i tworzą strukturę określaną przez Junga jako kompleks. Im większą siłą dysponuje
jądro kompleksu, tym więcej wiąże z sobą doświadczeń. O ludziach, których
osobowość zdominowana jest przez ich matki, można zatem powiedzieć, iż mają
silny kompleks matki. Myśli, uczucia i działania takich ludzi wyznaczane są przez
obraz matki. Bardzo duże znaczenie przywiązują oni do tego, co matka mówi i czuje,
a obraz jej ma najważniejszą pozycję w świadomości. Kompleks może działać jak
autonomiczna osobowość, mająca własne życie psychiczne i własną energię. Może on
przejąć kontrolę nad całą osobowością i wykorzystywać psychikę dla własnych
celów. Przykładem może być tu Tołstoj, owładnięty ideą ubóstwa i prostego życia,
oraz Napoleon, zdominowany przez żądzę władzy.
Samo jądro kompleksu i niektóre skojarzone z nim elementy są w zasadzie
nieświadome, lecz każde z tych skojarzeń może zostać uświadomione i często też tak
się dzieje.
Nieświadomość zbiorowa
Pojęcie nieświadomości zbiorowej czy ogólnoludzkiej jest najbardziej oryginalne i
zarazem najbardziej kontrowersyjne w teorii Junga. Struktura ta ma największą moc i
siłę oddziaływania, a w przypadkach zaburzeń psychicznych góruje nad ego i
nieświadomością osobową (Jung, 1936, 1943, 1945).
Nieświadomość zbiorowa jest magazynem, w którym zgromadzone są ukryte
ślady pamięciowe będące spuścizną przeszłych doświadczeń naszych przodków. Te
przeszłe doświadczenia obejmują nie tylko historię ludzkości jako gatunku, lecz
sięgają aż do dziedzictwa praczłowieczego i zwierzęcego. Nieświadomość zbiorowa
jest psychicznym produktem ewolucyjnego rozwoju człowieka, powstałym pod
wpływem powtarzających się przez wiele pokoleń doświadczeń. Nie jest ona
powiązana z niczym osobistym w życiu jednostki, ma charakter uniwersalny. Jest
mniej więcej taka sama u wszystkich ludzi. Jung uważa, iż uniwersalność
nieświadomości zbiorowej związana jest z tym, że struktura mózgu podobna jest u
wszystkich ras ludzkich. To podobieństwo struktur mózgowych wynika zaś ze
wspólnej ewolucji.
Struktura osobowości 103
albowiem wtedy, gdy ego ignoruje mądrość nieświadomości, może ona zakłócać
racjonalne procesy świadome poprzez opanowanie ich i przekształcenie w formy
zaburzone. Pominięte i zignorowane przez świadomość procesy nieświadome
znajdują swój irracjonalny wyraz w symptomach, fobiach, omamach itp.
Jeśli ego identyfikuje się z personą, jak to się często zdarza, to jednostka
znacznie lepiej uświadamia sobie rolę, jaką odgrywa, niż swe autentyczne odczucia
(„przerost persony”). Wyobcowuje się ona od samej siebie, a jej osobowość staje się
jednostajna, bezbarwna, dwuwymiarowa. Jednostka taka staje się zatem jedynie
imitacją człowieka, odzwierciedleniem społeczeństwa, a nie autonomiczną istotą
ludzką. Persona wyłania się z archetypu, który - jak wszystkie archetypy - powstał w
wyniku doświadczeń człowieka jako gatunku. W tym wypadku doświadczenia te
obejmują całą historię kontaktów społecznych człowieka jako zwierzęcia
społecznego, w których przyjmowanie roli społecznej często okazywało się
pożyteczne dla ludzi. (Persona pod pewnymi względami przypomina Freudowskie
superego).
Anima i animus. Pogląd, iż człowiek jest w istocie rzeczy biseksualny, jest dobrze
znany i powszechnie akceptowany. Z punktu widzenia fizjologicznego mężczyźni,
podobnie jak kobiety, wydzielają zarówno męskie, jak i żeńskie hormony płciowe. Z
psychologicznego punktu widzenia zarówno męskie, jak i żeńskie cechy usposobienia
spotyka się u obu płci. Występowanie homoseksualizmu przyczyniło się również do
sformułowania koncepcji biseksualności człowieka.
Jung utrzymuje, iż kobiecy aspekt osobowości mężczyzny i męski aspekt oso-
bowości kobiety mają charakter archetypowy. Archetyp kobiety u mężczyzny określa
on terminem anima, a archetyp męski u kobiety terminem animus (Jung, 1945,
1954b). Archetypy te powstały w wyniku skumulowania doświadczeń całego gatunku
ludzkiego polegających na obcowaniu z przedstawicielami płci odmiennej, co nie
wyklucza faktu, iż mogą być one uwarunkowane przez chromosomy i gruczoły
płciowe. Innymi słowy: mężczyzna obcujący przez tyle wieków z kobietami uległ
feminizacji, kobieta zaś - maskulinizacji.
Archetypy te są odpowiedzialne nie tylko za to, iż każda z płci przejawia cechy
płci odmiennej. Funkcjonują one także jako zbiorowe wyobrażenia kobiety lub
mężczyzny, przyczyniające się do zrozumienia osób płci odmiennej i wpływające na
sposób reagowania na nie. Mężczyzna pojmuje naturę kobiety dzięki swej animie,
kobieta zaś zdolna jest rozumieć naturę męską dzięki animu- sowi. Gdy jednak
wyobrażenia archetypowe rzutowane są na partnera i nie bierze się pod uwagę jego
rzeczywistych właściwości, anima i animus mogą powodować nieporozumienia i
niesnaski. Jeśli na przykład mężczyzna utożsamia swoje idealne wyobrażenie kobiety
z rzeczywistą, żywą kobietą i niedostatecznie zdaje sobie sprawę z różnicy między jej
obrazem idealnym a obrazem rzeczywistym, to może go spotkać gorzkie
rozczarowanie, gdy uświadomi sobie, iż te dwa obrazy nie są identyczne. Aby
jednostka była w miarę dobrze przystosowana, musi dojść do kompromisu między
tym, co dyktuje nieświadomość zbiorowa, a wymogami rzeczywistości zewnętrznej.
Cień. Na archetyp cienia składają się zwierzęce popędy, które w procesie ewolucji
człowiek odziedziczył po niższych gatunkach (Jung, 1948a). Stanowi on zatem
uosobienie zwierzęcej strony natury ludzkiej. Archetyp cienia obejmuje pojęcie
grzechu pierworodnego, a kiedy rzutowany jest na świat zewnętrzny, przybiera postać
szatana lub wroga.
Archetyp cienia odpowiedzialny jest także za pojawianie się w naszej świa-
domości i w zachowaniu nieprzyjemnych i społecznie nie akceptowanych myśli,
Struktura osobowości 107
Jaźń
W swych wcześniejszych pracach Jung określał jaźń jako całość procesów psy-
chicznych lub całą osobowość. Jednakże w swych badaniach nad archetypami odkrył
archetyp reprezentujący ludzkie dążenie do jedności (Wilhelm i Jung, 1931).
Archetyp ten wyrażają liczne symbole, głównym zaś symbolem jedności jest
mandala, czyli koło magiczne (Jung,1955a). W swej książce Psychologie und
alchemie (1944 - Psychologia a alchemia, wyd. poi. 1999) Jung przedstawia psy-
chologię jedności i pełni, której centralne miejsce zajmuje symbol mandali. Głównym
pojęciem psychologii pełni i jedności jest pojęcie jaźni.
Jaźń stanowi centrum osobowości, wokół którego koncentrują się inne systemy.
Jaźń scala te systemy i zapewnia osobowości jedność, równowagę i stabilność.
Jeśli wyobrazimy sobie świadomą osobowość z jej centrum, czyli ego, jako przeciwstawną
nieświadomości i dołączymy do tego obrazu proces asymilacji treści nieświadomych, to
możemy uważać tę asymilację za rodzaj zbliżenia między świadomością i
nieświadomością. Centrum osobowości nie będzie się już wtedy pokrywało z ego, lecz
będzie zajmowało pewien punkt pomiędzy świadomością a nieświadomością. Będzie to
punkt nowej równowagi, nowego ześrodkowania całej osobowości, jej rzeczywiste
centrum, które ze względu na swą ogniskową pozycję między świadomością a
nieświadomością, zapewnia osobowości nowe, bardziej trwałe podwaliny (Jung, 1945, s.
219).
Jaźń jest celem, do którego ludzie stale dążą, lecz rzadko udaje się im go
osiągnąć. Jak wszystkie archetypy, motywuje ona ludzkie zachowanie i sprawia, iż
jednostka dąży do osiągnięcia pełni i jedności, szukając jej najczęściej w religii.
Prawdziwe doświadczenie religijne najbardziej zbliża nas do urzeczywistnienia jaźni,
a postacie Chrystusa i Buddy są najbardziej rozwiniętymi wyobrażeniami archetypu
jaźni, jakie można znaleźć we współczesnym świecie. Zapewne nie przypadkiem
Jung odkrył pojęcie jaźni przy okazji swych studiów nad religiami Wschodu, w
których dążenie do pełni i jedności ze wszechświatem jest znacznie silniej rozwinięte
niż w religiach zachodnich i urzeczywistniane jest za pomocą różnych praktyk
rytualnych, takich jak joga.
Zanim jaźń będzie się mogła rozwinąć, inne elementy osobowości powinny być
w pełni rozwinięte i zróżnicowane. Dlatego też archetyp jaźni ujawnia się zwykle
dopiero wtedy, gdy człowiek osiągnie wiek średni. W tym czasie jednostka zaczyna
podejmować poważne wysiłki, by centrum swej osobowości przesunąć z rejonu
świadomego ego do obszaru leżącego pomiędzy świadomością a nieświadomością.
Ten pośredni obszar - to właśnie obszar jaźni.
108 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
Postawy
Co kieruje funkcjonowaniem ego? Jung przyjął, iż specyficzne nastawienia i procesy
ego można wyjaśnić za pomocą pojęć postaw i funkcji ego. Wyróżnia on dwie
zasadnicze postawy lub nastawienia osobowości - postawę ekstrawersji i postawę
introwersji. Postawa ekstrawertywna ukierunkowuje aktywność jednostki na
obiektywny świat zewnętrzny, postawa introwertywna zaś na subiektywny świat
wewnętrzny (1921). Należy zwrócić uwagę, że Jung nie używa tych terminów w
znaczeniu potocznym: odnoszą się one do nastawienia na zewnątrz lub do wewnątrz,
a nie do wysokiej lub niskiej towarzyskości.
Osobowość każdej jednostki zawiera obie te sprzeczne postawy, jednakże
zazwyczaj jedna z nich ma charakter dominujący i jest uświadamiana, podczas gdy
druga jest stłumiona i nieświadoma. Jeśli ego w swych relacjach ze światem
nastawione jest ekstrawertywnie, to nieświadomość osobowa będzie miała nasta-
wienie introwertywne.
Co ciekawe, do wyróżnienia tych dwóch postaw doprowadziła Junga próba
rozstrzygnięcia między dwoma różnymi wyjaśnieniami powstawania symptomów
neurotycznych, przedstawionymi przez Freuda i Adlera (Jung, 1917). Freud kładł
nacisk na relacje neurotyka z innymi ludźmi i obiektami. Adler natomiast, jak zoba-
czymy w rozdziale 4., zajmował się subiektywnym poczuciem niższości jednostki i
próbami skompensowania go. Jung posłużył się terminem „ekstrawersja”, określając
w ten sposób specyficzną dla Freuda zewnętrzną orientację, a terminem „intro-
wersja” określił wewnętrzną orientację Adlera. Sam Jung był zdecydowanie intro-
wertykiem, co niewątpliwie przyczyniało się do jego konfliktów z Freudem.
Funkcje
Oprócz różnic związanych z ogólną orientacją, wyrażających się w zróżnicowanych
postawach, Jung wprowadził pojęcie dwóch par funkcji, odpowiedzialnych za
zróżnicowanie strategii stosowanych przez ludzi w celu zdobywania i przetwarzania
informacji (obecnie nazwalibyśmy takie tendencje stylami poznawczymi). Istnieją
cztery podstawowe funkcje psychologiczne: myślenie, uczucie, doznanie i intuicja.
Myślenie ma charakter pojęciowy i intelektualny. Ma pomóc człowiekowi w
zrozumieniu świata i siebie samego. Uczucie jest funkcją wartościującą, nadaję ono
rzeczom wartość pozytywną lub negatywną dla podmiotu. Dostarcza subiektywnych
odczuć przyjemności, bólu, złości, strachu, smutku, radości i miłości. Doznanie jest
percepcją rzeczywistości. Dzięki niemu odbierane są konkretne fakty i tworzy się
reprezentacja świata. Intuicja jest również percepcją, lecz percepcją za
pośrednictwem procesów nieświadomych, obejmującą treści podprogowe. Osoba
kierująca się intuicją w swym poszukiwaniu istoty rzeczy wykracza poza fakty,
uczucia i pojęcia.
Poniższy przykład wyjaśni, być może, charakter tych czterech funkcji. Przy-
puśćmy, że ktoś stoi nad brzegiem Wielkiego Kanionu rzeki Kolorado. Jeśli u tej
Struktura osobowości 109
Wzajemne oddziaływanie
poszczególnych systemów osobowości
Różne systemy, postawy i funkcje, które składają się na całą osobowość, mogą
oddziaływać na siebie w trojaki sposób. Jeden system może kompensować słabości
innego systemu, może przeciwstawiać się innemu systemowi lub też dwa lub więcej
systemów może się połączyć, tworząc syntezę.
Kompensację można zilustrować na przyldadzie wzajemnych relacji między
postawami ekstrawersji i introwersji. Jeśli na poziomie świadomego ego postawą
dominującą jest postawa ekstrawersji, to na poziomie nieświadomości kompenso-
wana jest ona przez rozwinięcie stłumionej postawy introwersji. Kompensacja polega
na tym, iż jeśli postawa ekstrawertywna zostanie w jakiś sposób zablokowana, to do
głosu dochodzi nieświadoma postawa introwertywna i opanowuje osobowość.
Zazwyczaj po okresie silnych zachowań ekstrawertywnych następuje okres zachowań
introwertywnych. Kompensacja przejawia się także w marzeniach sennych. U osoby,
u której przeważa ekstrawersja, mają one charakter intro- wertywny, i odwrotnie - u
osoby o przewadze introwersji sny mają przeważnie charakter ekstrawertywny.
Zasadzie kompensacji podlegają także funkcje psychiczne. Człowiek, u którego
na poziomie świadomym dominują myślenie i uczucie, na poziomie nieświadomym
będzie typem intuicyjnym i doznaniowym. Podobnie ego i anima u mężczyzny oraz
ego i animus u kobiety pozostają ze sobą w relacji kompensacyjnej. Ego u
normalnego mężczyzny jest męskie, a anima kobieca, natomiast ego kobiety jest
kobiece, podczas gdy jej animus jest męski. Zazwyczaj wszystkie treści świadomości
kompensowane są przez treści nieświadomości. Zasada kompensacji zapewnia
pewien rodzaj równowagi psychicznej między przeciwstawnymi czynnikami i
zapobiega neurotycznemu niezrównoważeniu osobowości.
Praktycznie wszyscy teoretycy osobowości zakładają, iż w osobowości wystę-
pują różne sprzeczne tendencje, które mogą być ze sobą w konflikcie. Jung nie jest w
tym wypadku wyjątkiem. Sądzi on, iż psychologiczna teoria osobowości musi się
opierać na zasadzie sprzeczności czy konfliktu, ponieważ samą istotą życia jest
napięcie wytwarzane przez pozostające ze sobą w konflikcie elementy. Bez napięcia
nie byłoby energii, a tym samym osobowości. Przeciwieństwa i konflikty istnieją w
obrębie całej osobowości. Występują one między ego a cieniem, między ego a
nieświadomością osobową, między personą a animą lub animusem, między personą a
nieświadomością osobową, między nieświadomością zbiorową a ego i między
nieświadomością zbiorową a personą. Introwersja przeciwstawia się ekstrawersji,
myślenie - uczuciom, a doznanie - intuicji. Ego przypomina piłkę odbijaną między
zewnętrznymi wymaganiami społecznymi a wewnętrznymi żądaniami
nieświadomości zbiorowej. W wyniku tych zmagań powstaje persona, czyli maska.
Następnie zaś persona podlega atakom ze strony innych archetypów nieświadomości
zbiorowej. Anima, kobieca strona mężczyzny, atakuje jego męską naturę, a animus
kpi sobie z kobiecości kobiety. Wzajemne przeciwstawianie się
112 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
Dynamika osobowości
Jung przedstawia psychikę (osobowość) jako częściowo zamknięty układ energe-
tyczny. Układ ten uważa za niecałkowicie zamknięty ze względu na fakt, że musi on
pobierać energię ze źródeł zewnętrznych (na przykład przez przyjmowanie pokarmu)
i że energia wydatkowana jest na zewnątrz (na przykład przez wykonywanie pracy
fizycznej). Również zewnętrzna stymulacja może powodować zmiany w
wydatkowaniu energii wewnątrz systemu. Zdarza się to na przykład wtedy, gdy nagła
zmiana w świecie zewnętrznym zmienia kierunek naszej uwagi i percepcji.
Osobowość nie może zatem, podlegając wpływom i modyfikacjom ze strony źródeł
zewnętrznych, osiągnąć stanu doskonałej stabilizacji, jaką mogłaby osiągnąć, gdyby
była układem całkowicie zamkniętym. Osobowość może jedynie osiągnąć stan
względnej stabilizacji.
Energia psychiczna
Energia, która odpowiada za funkcjonowanie osobowości, określana jest mianem
energii psychicznej (Jung, 1948b). Jest ona przejawem energii życiowej, tzn. energii
organizmu jako systemu biologicznego. Energia psychiczna pochodzi z tych samych
źródeł co cała energia życiowa, tj. z procesów metabolicznych zachodzących w
organizmie. Energię życiową określa Jung jako libido, ale terminu tego używa także
zamiennie z terminem „energia psychiczna”. Jung nie zajmuje określonego
stanowiska wobec relacji między energią psychiczną a energią życiową, ale sądzi on,
że można przyjąć hipotezę, iż zachodzi między nimi pewien rodzaj wzajemnego
oddziaływania.
Energia psychiczna jest konstruktem hipotetycznym, a nie jakąś konkretną
substancją czy zjawiskiem. W związku z tym nie może być ani odczuwana, ani
mierzona. Energia psychiczna znajduje konkretny wyraz w postaci rzeczywistych lub
potencjalnych sił. Przykładami rzeczywistych sił w osobowości są życzenia, chęci,
uczucia, uwaga, dążenia; przykładami sił potencjalnych są dyspozycje, zdolności,
tendencje, skłonności i postawy.
Nie można określić wartości absolutnej jakiegoś pojęcia czy uczucia, ale można
ustalić ich wartość względną. Jedną z prostych, ale niezbyt dokładnych metod
ustalania wartości względnej jest pytanie danej osoby o jej preferencje (czy woli jakąś
rzecz od innej). Uzyskany w ten sposób porządek preferencji danej osoby stanowi
przybliżoną miarę względnej siły jej wartości. Można również stworzyć sytuację
eksperymentalną i sprawdzić, na przykład, w oczekiwaniu jakich nagród osoba
badana będzie skłonna więcej pracować. Dość dokładny obraz wartości można
uzyskać, obserwując przez dłuższy czas zachowania danej osoby. Jeśli ktoś spędza
więcej czasu na czytaniu niż na grze w karty, to można stąd wnosić, iż czytanie ma
dla niego większą wartość niż gra.
kolejno czyta się osobie badanej. Osoba badana ma odpowiadać pierwszym słowem,
jakie jej przyjdzie do głowy. Jeśli odpowiedź na dane słowo zajmuje komuś
szczególnie dużo czasu, wskazuje to, iż jest ono w pewien sposób powiązane z jakimś
kompleksem. Wskaźnikami kompleksu są także brak odpowiedzi oraz powtarzanie w
odpowiedzi słowa-bodźca.
Inną miarą siły kompleksu jest siła reakcji emocjonalnej na daną sytuację.
Szybsze bicie serca, głębszy oddech i odpłynięcie krwi z twarzy - wskazują na
pobudzenie silnego kompleksu. Dość dokładną ocenę siły kompleksów danej osoby
może dać łączne zastosowanie pomiarów fizjologicznych, takich jak mierzenie pulsu,
oddychania, zmian przewodnictwa elektrycznego skóry, oraz testu skojarzeń
słownych.
Zasada ekwiwalencji
Według Junga dynamika procesów psychicznych opiera się na dwóch podstawowych
zasadach - zasadzie ekwiwalencji (zachowania) energii i zasadzie entropii (Jung,
1948b). Zasada ekwiwalencji oznacza, że wtedy, gdy energia zostanie wydatkowana
na wywołanie pewnych efektów, to ta sama ilość energii pojawi się w jakiejś innej
części systemu. Osoby, które uczyły się fizyki, rozpoznają w tej zasadzie pierwsze
prawo termodynamiki lub zasadę zachowania energii. Zasada ta w odniesieniu do
funkcjonowania psychiki głosi: Jeśli jakaś wartość znika lub zostaje osłabiona, to
suma energii, jaka się z nią wiązała, nie zniknie z psychiki, lecz ponownie pojawi się
w powiązaniu z inną wartością. Zmniejszenie siły jednej wartości oznacza
niewątpliwie zwiększenie siły innej wartości. Jeśli na przykład dziecko zaczyna mniej
cenić własną rodzinę, to zwykle wzrasta jego zainteresowanie innymi ludźmi i
innymi sprawami. Jeśli ktoś traci zainteresowanie jakimś hobby, to zwykle znajduje
sobie w zamian inne. Kiedy pewna wartość zostaje wyparta, to związana z nią energia
może przejawiać się w snach i fantazjach. Może również stać się tak, że energia,
którą traci dana wartość, zostaje rozdzielona między kilka innych wartości.
Z punktu widzenia funkcjonowania całej osobowości zasada ekwiwalencji
oznacza, iż energia usunięta z jednej struktury, na przykład ego, zostaje przenie siona
do innej struktury, na przykład do persony. Jeśli coraz więcej wartości zostaje
wypartych do ciemnej strony osobowości, jaką jest cień, to staje się on coraz
silniejszy i potężniejszy, kosztem innych struktur osobowości. Jeśli ego jest osłabione
przez utratę energii, to energia ta zostaje przeniesiona do nieświadomości.
Dynamiczny aspekt osobowości polega na stałym przepływie energii między jej
różnymi strukturami.
Zasada zachowania energii nie może być oczywiście stosowana w sposób ścisły
do psychiki, która jest systemem jedynie częściowo zamkniętym. Energia dopływa do
psychiki z zewnątrz i jest przez nią na zewnątrz wydatkowana, a ilość pobieranej i
wydatkowanej energii może się w znacznym stopniu zmieniać. Wzrost lub spadek
siły jakiejś wartości może zatem wynikać nie tylko z przeniesienia energii z jednej
części systemu do innej, lecz także z dopływu energii ze źródeł zewnętrznych lub z
jej wydatkowania na zewnątrz (poprzez wysiłek fizyczny). Po zjedzeniu posiłku lub
po odpoczynku ożywiamy się fizycznie i psychicznie, a po dłuższej pracy czujemy
się zmęczeni. Jung i inni psychologowie zajmujący się
116 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
Zasada entropii
Zasada entropii, czy drugie prawo termodynamiki, głosi w istocie, że jeśli dwa ciała o
różnej temperaturze pozostają ze sobą w kontakcie, to ciepło będzie przepływać od
ciała cieplejszego do zimniejszego. Podobnie woda zawsze będzie przepływać z
wyższego poziomu na niższy. Działanie zasady entropii powoduje w rezultacie
wyrównanie energii. Przedmiot cieplejszy traci swą energię termiczną na rzecz
zimniejszego, aż do momentu, w którym oba obiekty będą miały taką samą
temperaturę. W tym momencie wymiana energii ustaje, a te dwa obiekty pozostają w
równowadze termicznej.
Zasada entropii zastosowana przez Junga do opisu dynamiki osobowości
oznacza, iż dystrybucja energii psychicznej zmierza do osiągnięcia równowagi. W
najprostszym przypadku polega to na tym, iż jeśli dwie wartości (natężenia energii)
nie są równe, to energia będzie przepływała od wartości większej do wartości
mniejszej, aż do momentu osiągnięcia równowagi. Ponieważ jednak psychika nie jest
systemem zamkniętym, równowaga może być zakłócona przez odpływ lub dopływ
energii z zewnątrz systemu. Jak widać zatem, stała równowaga sił nigdy nie może
być przez osobowość osiągnięta. Jednakże pełna równowaga jest stanem idealnym,
do którego zawsze zmierza wymiana energetyczna. Takim właśnie idealnym stanem,
w którym całość energii jest równo rozdzielona między różne, w pełni rozwinięte
struktury psychiczne, jest jaźń. Twierdząc, iż celem rozwoju psychicznego jest
samourzeczywistnienie, Jung miał na myśli między innymi to, iż dynamika
osobowości przybliża się do stanu doskonałej równowagi sił.
Podstawową regułą rządzącą wymianą energii między poszczególnymi sys-
temami osobowości jest zasada przepływu energii z systemu o wysokim potencjale
do systemu o niskim potencjale energii. Działanie tej zasady powoduje, iż system
słaby dąży do podwyższenia swej pozycji kosztem systemu silnego, co powoduje
wzrost napięcia w osobowości. Jeśli na przykład ego znacznie dominuje nad
nieświadomością, to wywołuje to poważne napięcie w osobowości, ponieważ część
energii będzie usiłowała przemieścić się ze struktury świadomej do nieświadomości.
Podobnie energia powiązana z postawą wyższą, dominującą (ekstrawersją lub
introwersją) ma tendencję do przemieszczania się w kierunku postawy niższej.
Osoba, u której nadmiernie rozwinęła się postawa ekstrawer- tywna, odczuwa
napięcie skłaniające ją do rozwinięcia stłumionych intrower- tywnych aspektów swej
natury. Według Junga jednostronny rozwój osobowości zawsze powoduje konflikty,
napięcia i przeciążenia, natomiast równomierny rozwój wszystkich aspektów
osobowości jest źródłem harmonii, odprężenia i zadowolenia.
Wzbudzenie energii wymaga różnicy potencjałów między poszczególnymi
składnikami systemu. W stanie idealnej równowagi energia nie powstaje. Jeśli
wszystkie składniki systemu osiągają pełną równowagę, czyli zupełną entropię,
system przestaje funkcjonować i zatrzymuje się wszelki ruch. Żywy organizm nie
Rozwój osobowości 117
Wykorzystanie energii
Cała energia psychiczna, jaką dysponuje osobowość, wykorzystywana jest w dwóch
zasadniczych celach. Część energii wydatkowana jest na wykonywanie pracy
niezbędnej do utrzymania się przy życiu i zachowania gatunku. Służą temu wrodzone
funkcje popędowe, takie jak głód i seks. Działają one zgodnie z naturalnymi prawami
biologicznymi. Energia, która stanowi nadwyżkę w stosunku do energii niezbędnej
dla funkcji popędowych, może być spożytkowana na aktywność kulturalną i
duchową. Według Junga aktywność duchowa stanowi wyraz wyżej rozwiniętych
celów życia. W im większym stopniu zaspokojone są biologiczne potrzeby
człowieka, tym więcej energii może on poświęcić na zainteresowania kulturalne. Co
więcej, ponieważ wraz z wiekiem organizm ma coraz mniej potrzeb energetycznych,
w starszym wieku można wydatkować więcej energii na aktywność psychiczną.
Rozwój osobowości
Najbardziej znamienną cechą Jungowskiej teorii osobowości, poza koncepcją nie-
świadomości zbiorowej z jej archetypami, jest podkreślenie zjawiska stałego postępu
w rozwoju osobowości. Jung sądził, iż człowiek stale się rozwija i doskonali lub
przynajmniej dokonuje pewnych wysiłków w tym kierunku. Rozwój ten polega na
przechodzeniu od mniej doskonałych stadiów rozwojowych do stadiów coraz bardziej
doskonałych. Jung sądził również, iż ludzkość jako gatunek stale rozwija coraz
bardziej złożone formy egzystencji.
Jaki jest zatem cel rozwoju? Do czego dążą jednostki i cały gatunek ludzki?
Ostateczny cel określony jest jako samourzeczywistnienie. Jest to najdoskonalsze,
najpełniejsze zróżnicowanie, a zarazem najbardziej harmonijne połączenie
wszystkich aspektów osobowości człowieka. W procesie samourzeczywistnienia
powstaje nowe centrum psychiki - jaźń, która zastępuje stare centrum, jakim było
ego. Wszelka ewolucja przejawiająca się w rozwoju psychicznym - od pierwszego
prymitywnego organizmu do pojawienia się człowieka - jest wielką manifestacją
rozwoju i doskonalenia. Rozwój nie kończy się wraz z pojawieniem się człowieka.
Podobnie jak człowiek znajduje się na wyższym stadium rozwojowym w stosunku do
innych gatunków zwierząt - tak człowiek cywilizowany reprezentuje doskonalszy
etap rozwoju w porównaniu z człowiekiem pierwotnym. Człowiek cywilizowany ma
przed sobą nadal długą drogę, zanim uda mu się osiągnąć ostateczny cel swego
ewolucyjnego rozwoju. Przyszłość człowieka stanowiła dla Junga niezwykle
interesujący i porywający problem, któremu poświęcał wiele miejsca w swoich
pracach.
118 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
Przyczynowość a teleologizm
Pogląd, iż ludzkim przeznaczeniem kieruje i rządzi pewien cel, ma charakter
wyjaśnienia teleologicznego czy finalistycznego. Polega ono na interpretowaniu
zdarzeń teraźniejszych w kategoriach przyszłości. Pojmując osobowość w sposób
teleologiczny, odwołujemy się do tego, dokąd osobowość zmierza, a nie do tego,
gdzie w danym momencie się znajduje. Zdarzenia teraźniejsze możemy także
wyjaśniać odwołując się do przeszłości. Zasada przyczynowości głosi, iż zdarzenia
teraźniejsze są skutkiem poprzedzających je warunków zwanych ich przyczynami.
Stosując tę zasadę w odniesieniu do osobowości, wyjaśniamy aktualne zachowanie
jednostki, odwołując się do jej przeszłych doświadczeń.
Jung utrzymuje, iż pełne zrozumienie osobowości możliwe jest jedynie przy
przyjęciu obu sposobów wyjaśniania - teleologicznego i przyczynowego. Teraź-
niejszość jest zdeterminowana nie tylko przez przeszłość (przyczynowość), lecz także
przez przyszłość (teleologizm). Psychologowie, dążąc do zrozumienia osobowości,
winni mieć janusowe oblicze. Powinni przyglądać się jednocześnie przeszłości i
przyszłości jednostki. Połączenie obu tych punktów widzenia daje pełny obraz
osobowości jednostki.
Jung twierdzi, iż przyczynowość i teleologizm są jedynie sposobami myślenia
przyjętymi arbitralnie przez naukowców w celu porządkowania i rozumienia zjawisk
przyrodniczych. Ani przyczynowość, ani teleologizm jako takie nie występują w
przyrodzie. Jung podkreśla, iż przyjęcie wyłącznie przyczynowego sposobu myślenia
prowadzi w efekcie do zwątpienia i braku nadziei, ponieważ z przyczynowego punktu
widzenia jesteśmy więźniami swej przeszłości. Jeśli przeszłość determinuje
teraźniejszość, to nie możemy zmienić tego, co już zostało określone. Natomiast
postawa finalistyczna daje nam poczucie nadziei i sensu życia (por. Franki, 1959,
który podpisuje się pod zdaniem wyrażonym przez Nitzsche’go: „Ten kto ma po co
żyć może znieść prawie wszystko”).
Synchroniczność
W późnym okresie swego życia Jung (1952a) wprowadził do swej teorii zasadę, która
nie ma charakteru ani przyczynowego, ani teleologicznego. Nazwał ją zasadą
synchroniczności. Zasadę tę stosuje się do zdarzeń, które współwystępują w tym
samym czasie, ale żadne z nich nie jest przyczyną drugiego; jeśli na przykład jakaś
myśl zgodna jest z obiektywnym wydarzeniem. Prawie każdy doświadczył takiej
koincydencji, na przykład pomyślał o jakiejś osobie, a ona akurat się pojawiła, śnił o
chorobie lub śmierci przyjaciela czy krewnego, a później dowiedział się, iż wypadek
ten miał miejsce akurat w tym samym czasie co jego sen. Przedstawiając działanie
zasady synchroniczności, Jung odwołuje się do bogatej literatury na temat telepatii,
jasnowidzenia i innych zjawisk paranormalnych. Sądzi on, że wielu z tych zjawisk nie
można wyjaśnić działaniem przypadkowego zbiegu okoliczności. Jung sugeruje, iż we
wszechświecie, poza porządkiem przyczynowym, istnieje również inny porządek
zjawisk. Zjawiska synchroniczne właściwe są naturze archetypów. Archetyp ma
charakter psychoi- dalny, tzn. zarówno psychiczny, jak i fizykalny. W związku z tym
archetyp może wprowadzić do świadomości wyobrażenie zdarzenia fizycznego,
chociaż w rze
Rozwój osobowości 119
Dziedziczność
W psychologii Junga dziedziczność odgrywa ważną rolę. Dziedziczeniu podlegają
przede wszystkim popędy biologiczne, których celem jest samozachowanie jednostki
i reprodukcja. Popędy te stanowią animalną stronę natury ludzkiej i są ogniwem
łączącym człowieka ze zwierzęcą przeszłością jego gatunku. Popęd jest
wewnętrznym impulsem skłaniającym do działania w określony sposób w odpo-
wiedzi na wystąpienie pewnego szczególnego stanu organizmu. Na przykład głód
wywołuje aktywność polegającą na poszukiwaniu jedzenia i na jedzeniu. Poglądy
Junga na popędy nie różnią się od stanowiska współczesnej biologii (Jung, 1929,
1948c).
Jednakże twierdzenie Junga, iż dziedziczeniu podlegają nie tylko popędy, lecz
także „doświadczenia” gatunku, odbiega znacznie od poglądów współczesnych
biologów. Doświadczenia gatunku - lub mówiąc precyzyjniej: możliwość
przeżywania tego samego typu doświadczeń co nasi przodkowie - są wrodzone w
formie archetypów. Jak to przedstawiliśmy uprzednio, archetyp jest pamięcią
gatunku, która stała się częścią ogółu tego, co jest dziedziczone przez człowieka
dzięki temu, iż doświadczenia będące jej źródłem były często i powszechnie
powtarzane przez wiele pokoleń. Przyjmując koncepcję dziedziczności kulturowej,
Jung stawia się w jednym szeregu z teorią Lamarcka, głoszącą, iż charakter jest
nabywany przez dziedziczenie. Trafność tej doktryny kwestionowana jest przez
większość współczesnych genetyków. Jednakże, jak wskazują Hall i Nordby (1973),
archetypy nie muszą być rozumiane w kategoriach Lamarcka, jako powstałe w drodze
dziedziczenia nabytych cech. Na przykład ludzie pierwotni, którzy z powodu jakichś
mutacji genetycznych posiadali predyspozycję do strachu przed wężami czy
ciemnością, mogli mieć większą szansę przeżycia. To z kolei zwiększało ich szanse
reprodukcyjne i prowadziło do utrwalenia się tej predyspozycji jako cechy
gatunkowej. Także inne treści nieświadomości zbiorowej mogły ukształtować się w
podobny sposób, w wyniku procesu naturalnej selekcji.
Stadia rozwoju
Jung nie opisuje szczegółowo, jak to zrobił Freud, kolejnych stadiów rozwoju oso-
bowości, przez które przechodzi jednostka od dzieciństwa do wieku dojrzałego.
Opisuje jednak cztery ogólne stadia rozwoju. Nie przedstawimy ostatniego stadium,
wieku starczego, ponieważ Jung uważał, że ten okres życia, kiedy stary człowiek
stopniowo pogrąża się w nieświadomości, jest stosunkowo mało istotny.
120 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
Rozwój a regresja
Zmiany osobowości mogą mieć zarówno charakter rozwoju wzbogacającego oso-
bowość, jak i regresji, cofania się w rozwoju. Rozwój - według Junga - polega na
tym, iż świadome ego w sposób zadowalający przystosowuje się zarówno do
wymogów środowiska zewnętrznego, jak i do potrzeb wypływających z nieświa-
domości. Jeśli rozwój przebiega prawidłowo, przeciwstawne siły zostają scalone i
procesy psychiczne są zharmonizowane i skoordynowane.
Jeśli ten zmierzający do doskonalenia osobowości rozwój napotka przeszkody,
libido nie jest w stanie zaangażować się w wartości ekstrawertywne, ukierunkowane
na środowisko zewnętrzne. W rezultacie libido ulega regresji, cofnięciu się do
nieświadomości i angażuje się w wartości introwertywne. Obiektywne wartości ego
przekształcają się w wartości subiektywne. Regresja jest zatem przeciwieństwem
rozwoju wzbogacającego osobowość.
Jung sądzi jednak, iż regresywne przemieszczenie energii niekoniecznie musi
mieć stały negatywny wpływ na przystosowanie. Regresja może czasami dopomóc
ego w przezwyciężeniu przeszkód i umożliwić dalszy rozwój osobowości. Libido,
cofając się do nieświadomości, może czerpać wiedzę i mądrość zdobyte w przeszłości
- zarówno indywidualnej (zawarte w nieświadomości osobowej), jak i gatunkowej
(magazynowane w nieświadomości zbiorowej). Wiedza ta, zwykle przez ego
pomijana lub wypierana, odkryta w nieświadomości dzięki regresji, może umożliwić
jednostce przezwyciężenie przeszkód i dalszy rozwój. Ludzie powinni zwracać
szczególną uwagę na swoje sny, w nich bowiem przejawiają się ważne treści
nieświadome. Jung traktuje sny jako drogowskazy wskazujące drogę rozwoju
potencjalnych możliwości jednostki.
Współzależność między progresją a regresją ilustruje taki oto typowy przykład.
Młody człowiek, który uniezależnił się od swoich rodziców, spotyka na swej drodze
przeszkody nie do przezwyciężenia. Liczy na radę i zachętę ze strony rodziców. W
rzeczywistości może on nie powracać do rodziców w sensie dosłownym, lecz jego
libido ulega regresji i w nieświadomości ożywają istniejące tam wyobrażenia
rodziców. Wyobrażenia te mogą mu dostarczyć wiedzy i zachęty, których potrzebuje,
by przezwyciężyć napotkane przeszkody.
122 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
Proces indywiduacji
Teoria Junga opiera się na założeniu, iż celem czy kierunkiem rozwoju osobowości
jest jej stabilna jedność. Ludzie rodząc się stanowią niezróżnicowaną całość, która
właśnie podlega rozwojowi. Ostatecznym celem rozwoju jest samourzeczywistnienie.
Aby cel ten osiągnąć, poszczególne struktury osobowości muszą się w pełni
zróżnicować i rozwinąć. Jeśli jakaś część osobowości zostaje w rozwoju pominięta
lub rozwija się słabiej, to zaczyna działać jako źródło oporu, usiłując przechwytywać
energię od bardziej rozwiniętych struktur. Jeśli w osobowości powstanie zbyt wiele
źródeł oporu i konfliktów, jednostka staje się neurotyczna. Sytuacja taka powstaje
wtedy, gdy archetypy nie mogą być wyrażone za pośrednictwem świadomego ego lub
kiedy persona staje się tak rozbudowana i silna, iż tłumi całą pozostałą część
osobowości. Podobnie mężczyzna, który nie pozwala sobie na zaspokojenie
kobiecych impulsów swej animy, i kobieta, która tłumi swe męskie skłonności,
narażają się na kłopoty i konflikty. Stłumione impulsy animy czy animusa wyrażają
się bowiem wtedy w sposób irracjonalny. Aby osobowość była zdrowa i zintegrowa-
na, każdy jej system musi się w pełni zróżnicować, rozwinąć i znaleźć swój wyraz.
Rozwój i zróżnicowanie poszczególnych struktur odbywają się w drodze procesu
określanego jako proces indywiduacji (Jung, 1939, 1950).
Funkcja transcendentna
Funkcja transcendentna odpowiada za ponowną integrację struktur, które w procesie
indywiduacji zostały zróżnicowane (Jung, 1916b).
Funkcja ta umożliwia zjednoczenie wszystkich przeciwstawnych dążeń
poszczególnych struktur i osiągnięcie przez osobowość idealnego celu, jakim jest
doskonała pełna „jedność” (selfhood). Umożliwia ujawnienie istotnej natury jednostki
i „urzeczywistnienie tej osobowości, która pierwotnie zawarta była w plazmie
zarodkowej embrionu, we wszelkich jej aspektach; ustanowienie i rozwinięcie
pierwotnej potencjalnej całości” (Jung, 1943, s. 108). Mimo że inne siły osobowości,
szczególnie zaś wypieranie, mogą się przeciwstawiać funkcji transcendentnej, to
zawsze jednak przejawia się dążenie do rozwoju jedności i całości osobowości. Jeśli
dążenie to nie może być realizowane na poziomie świadomości, wyraża się ono w
sposób nieświadomy poprzez sny, mity lub inne wyobrażenia symboliczne. Jednym z
tych symboli, pojawiających się zwykle w mitach, snach, architekturze, reli- gii i
sztuce, jest symbol mandali. Słowo mandala oznacza w sanskrycie koło. Jung
przeprowadził wyczerpujące studium mandali jako idealnego symbolu pełnej jedności
i całości, występującego zarówno w religiach Wschodu, jak i Zachodu.
Sublimacja i wypieranie
Energia psychiczna może przemieszczać się od jednego procesu psychicznego
zachodzącego w danym systemie do innego procesu w tym samym lub innym sys -
temie. Przemieszczenia takie dokonują się zgodnie z podstawowymi zasadami
dynamiki psychicznej - zasadą ekwiwalencji i zasadą entropii. Jeśli przemieszczenie
energii podporządkowane jest procesowi indywiduacji i funkcji transcendent-
Rozwój osobowości 123
Symbolizacja
Według Junga symbole pełnią dwie zasadnicze funkcje. Z jednej strony wyrażają
dążenie do zaspokojenia zablokowanych impulsów popędowych; z drugiej - wyrażają
treści archetypowe. Taniec jako dziedzina sztuki stanowi przykład symbolicznego
zaspokajania stłumionego popędu seksualnego. Jednakże symboliczne wyrażenie
aktywności popędowej nigdy nie jest w pełni satysfakcjonujące, ponieważ
rzeczywisty obiekt, który mógłby zaspokoić popęd, nie może być osiągnięty. Tym
samym energia libido nie może być w pełni rozładowana poprzez symboli- zację.
Taniec nie jest w stanie zastąpić bezpośredniej ekspresji seksualnej, stąd też stale
trwa poszukiwanie bardziej adekwatnej symbolizacji nie zaspokojonych popędów.
Jung sądzi, iż odkrywanie symboli, które rozładowują więcej energii i lepiej redukują
napięcie, umożliwia rozwój cywilizacji i osiąganie coraz wyższego poziomu kultury.
Jednak symbol blokuje możliwość bezpośredniego rozładowania impulsu,
ponieważ energia, znajdując ujście w symbolizacji, nie może być wykorzystana do
bezpośredniej aktywności popędowej. Jeśli ktoś tańczy, to nie wyładowuje bez-
pośrednio swej energii seksualnej. Z tego punktu widzenia symbolizacja polega na
tym samym co sublimacja, w obu wypadkach mamy do czynienia z przemiesz-
czeniem energii libido.
W psychologii Junga bardzo istotne znaczenie ma symboliczna reprezentacja
przyszłego kierunku rozwoju osobowości, szczególnie zaś dążenie do
124 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
Studia przypadków
W poprzednim rozdziale wspomnieliśmy, iż Freud opublikował sześć obszernych
studiów przypadków. W każdym z tych studiów przedstawił opis dynamiki szcze-
gólnych stanów patologicznych, na przykład: Dora i histeria, Schreber i paranoja.
Jung natomiast nie przedstawił żadnego studium przypadku, które można by
porównać ze studiami Freuda, z wyjątkiem kilku krótkich studiów opublikowanych
przed zerwaniem z Freudem. W Symbols of transformation (1952b - Symbole
przemiany; wyd. poi. 1998) Jung przedstawił analizę fantazji młodej Amerykanki,
którą znał jedynie z artykułu szwajcarskiego psychologa Theodore’a
126 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
Flournoya. Nie jest to w ścisłym znaczeniu studium przypadku, nie jest nim też
analiza długiej serii snów przeprowadzona w Psychologie und Alchemie (1944 -
Psychologia a alchemia) ani analiza serii obrazów pewnego pacjenta, przedstawiona
w pracy A Study in a process of individuation (1950 - Studium procesu indywiduacji;
wyd. poi. w: C. G. Jung Mandala. Symbolika człowieka doskonałego, 1993). W
powyższych analizach Jung posługiwał się metodą porównawczą, a w celu
zobrazowania archetypowego podłoża snów i fantazji odwoływał się do historii,
mitów, religii i etymologii. Jung po zerwaniu z Freudem posługiwał się metodą
porównawczą i w ten sposób uzyskiwał podstawowe dane i potwierdzenie dla swych
koncepcji.
Takie hermetyczne pozycje, jak Psychologie und Alchemie (1944), Alchemical
studies (1942-1957 - Studia alchemiczne), Aion (1951; wyd. poi. 1997) czy
Mysterium coniunctionis (1955b; wyd. poi. 2002) mogą być trudne w odbiorze.
Natomiast łatwy do przyswojenia przykład zastosowania metody porównawczej
można znaleźć w artykule Flying saucers: a modern myth of things seen in the sky
(1958 - Latające talerze: Nowoczesny mit. O rzeczach, widywanych na niebie; wyd.
poi. 1982). Artykuł ten napisał Jung w późnym okresie życia.
więc sen ten wskazuje, iż ego pacjenta musi usunąć się z centrum jego świado mości,
tak by stłumione prymitywne dążenia mogły zostać przetransformowane. Pacjent
może osiągnąć wewnętrzną harmonię jedynie poprzez zintegrowanie wszystkich
elementów swej osobowości, podobnie jak alchemik może osiągnąć swój cel (cel,
którego nigdy nie osiągnął) tylko przez właściwe zmieszanie podstawowych
elementów. W innym śnie przed śniącym stoi na stole filiżanka napełniona
galaretowatą substancją (s. 168). Filiżanka odpowiada tu używanemu w alchemii
aparatowi do destylacji, a jej zawartość - amorficznej substancji, którą alchemicy
spodziewali się przekształcić w lapis, czyli kamień filozoficzny. Symbole
alchemiczne z tego snu wskazują, że śniący spodziewa się lub usiłuje dokonać
pozytywnej przemiany samego siebie.
Sen o wodzie symbolizuje ożywczą moc alchemicznej aquavitae, sen o zna-
lezieniu niebieskiego kwiatu symbolizuje miejsce narodzin filius philosophorum
(występującej w alchemii postaci hermafrodyty), a sen, w którym śniący rzuca na
ziemię złote monety, wyraża jego lekceważenie wobec ideałów alchemicznych.
Kiedy pacjent rysuje koło - Jung dostrzega tu związek z kołem alchemicznym,
oznaczającym proces cyrkulacji zachodzący w retorcie alchemicznej, który miał
doprowadzić do przemiany substancji. W podobny sposób interpretuje Jung diament
występujący w jednym ze snów pacjenta jako poszukiwany przez alchemików lapis,
a jajko - jako chaotyczną materię pierwotną, od której alchemik zaczynał swe
doświadczenia.
Jung wykazuje, iż we wszystkich snach z tej serii występują silne paralele mię -
dzy symbolami, za których pomocą pacjent wyraża swe problemy i cele, a symbolami
stworzonymi przez średniowiecznych alchemików w celu przedstawienia swych
zabiegów. Zastanawiające jest, iż w snach tych zobrazowane są, mniej lub bardziej
dokładnie, istotne aspekty alchemii. Jung jest w stanie wykazać nawet identyczność
przedmiotów ukazujących się w snach z przedmiotami na ilustracjach znajdujących
się w starych tekstach alchemicznych. Wyciąga stąd wniosek, iż dynamika
osobowości średniowiecznego alchemika, odzwierciedlająca się w jego badaniach,
jest dokładnie taka sama jak dynamika osobowości pacjenta. Ta ścisła odpowiedniość
wyobrażeń stanowi dowód istnienia uniwersalnych archetypów. Ponadto Jung,
prowadząc badania antropologiczne w Afryce i w innych częściach świata, stwierdził,
iż te same archetypy pojawiają się w mitach ludów pierwotnych. Archetypy
przejawiają się także w religii i w sztuce, zarówno współczesnej, jak i prymitywnej.
„Mimo że indywidualne formy przeżycia charakteryzują się nieprzewidywalną
różnorodnością, to jednak - jak pokazuje symbolika alchemiczna - krążą one wokół
pewnych ośrodkowych typów, które występują powszechnie. Są to właśnie owe
praobrazy, z których wyznania czerpią swe prawdy absolutne”. (Jung, 1944, s. 463;
wyd. poi. 1999, s. 540).
Sny
Jung, podobnie jak Freud, przywiązywał dużą wagę do marzeń sennych. Uważał, że
treść snów wiąże się zarówno z przyszłością, jak i z przeszłością, że pełnią one
funkcję kompensowania tych aspektów osobowości, które pomijane są w życiu na
jawie. Na przykład w marzeniach sennych mężczyzny, który lekceważy swą animę,
pojawiać się będą postacie ją obrazujące. Jung dzieli sny na sny „duże”,
128 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
w których występuje dużo treści archetypowych, oraz sny „małe”, których treść wiąże
się w większym stopniu z aktywnością świadomą.
Metoda serii snów. Freud, jak pamiętamy, analizował sny w ten sposób, iż pacjent
podawał wolne skojarzenia nasuwające się mu przy każdym kolejnym składniku snu.
Następnie, analizując te skojarzenia oraz samą treść snu, Freud dochodził do
interpretacji jego znaczenia. Jung nie dezawuował tego podejścia, lecz sam rozwinął
inną metodę. Zamiast pojedynczego snu poddawał interpretacji całą serię snów danej
osoby.
W tym wypadku nie chodzi jednak o izolowane sny, lecz o całe serie związanych ze sobą
marzeń sennych, których znaczenie z wolna samo się objawia w miarę, jak rozwija się ów
ciąg. A zatem to właśnie seria jest kontekstem stworzonym przez samego śniącego.
Znajdujemy się więc w sytuacji, jak gdyby zadano nam nie jeden tekst, lecz wiele tekstów,
które wszechstronnie nawzajem oświetlają nie znane nam terminy, tak że wystarczy po
prostu sama lektura tych tekstów, by wyjaśnić wszelkie problemy związane z ich
znaczeniem. [...] objaśnienie każdego pojedynczego fragmentu zasadza się niewątpliwie na
domniemaniu; ale w miarę, jak rozwija się cała seria, otrzymujemy wszelkie środki
niezbędne do skorygowania błędów, jakie ewentualnie popełniliśmy w trakcie objaśniania
wcześniejszych fragmentów (1944, s. 12; wyd. poi. 1999, s. 59).
Metoda ta, w psychologii określana jako metoda wewnętrznej zgodności, jest
powszechnie stosowana w odniesieniu do snów, opowiadań i fantazji. Sposób, w jaki
Jung stosował tę metodę do analizy długiej serii snów, jest dobrze przedstawiony w
jego książce Psychologie und Alchemie (1944).
tywny. Jeśli ściśle przestrzega się tych warunków, wyobrażenie przechodzi zazwy-
czaj serię zmian, które ujawniają wiele nieświadomych treści. Poniżej przytaczamy
przykład zaczerpnięty z artykułu Junga i Kerenyi Essays on a science of mythology
(1949):
Widziałem białego ptaka z rozpostartymi skrzydłami. Usiadł na kobiecie, ubranej na
niebiesko, która siedziała tam jak antyczny posąg. Ptak usadowił się na ręce, w której
trzymała ona ziarno pszenicy. Ptak pochwycił je w dziób i odleciał do nieba (s. 229).
Nasuwające się wyobrażenia mogą być też, jak wskazuje Jung, przedstawiane za
pomocą rysunków, obrazów lub rzeźb. W powyższym przykładzie opisowi wer-
balnemu towarzyszył rysunek. Kobieta przedstawiona na nim miała duże piersi, co -
zdaniem Junga - sugerowało, że wyobrażenie to przedstawiało postać matki.
(Reprodukcje fascynującej serii 24 rysunków narysowanych w trakcie analizy przez
pewną kobietę zamieszczone są w pracy Junga, 1959). Zazwyczaj fantazje wytwo-
rzone przez aktywną wyobraźnię mają bardziej wyrazistą postać niż nocne sny,
ponieważ odbierane są przez świadomość w trakcie czuwania, a nie snu.
Aktualne badania
Teoria Junga nie stała się podstawą dla wielu badań empirycznych, co spowodowane
było w dużej mierze trudnością operacjonalizacji stosowanych przez niego
konstruktów. W dwóch dziedzinach jednakże przeprowadzono szereg godnych uwagi
badań.
Typologia Junga
Jung nie zamierzał tworzyć formalnej typologii, pozwalającej na ustalanie różnic
indywidualnych. Zajmował się natomiast opisem procesów poznawczych czy
potencjalnych tendencji, które posiada i powinna rozwijać każda jednostka. Niemniej
jednak jego typologia dała asumpt do przeprowadzenia interesujących badań nad
różnicami indywidualnymi. Szczególnie godne uwagi są badania Hel- son i badania
Carlson.
Helson (1973) zajmowała się dynamiką i strukturą osobowości. Rozważała ona
związek między ego a nieświadomością, ujawniający się u autorek powieści
fantastycznych w postaci stylu pisania cechującego się heroizmem (tj. podkreślaniem
osiągnięć, asertywności, zamierzonej agresywności) łub czułością (tj. kon-
centrowaniem się na relacjach międzyludzldch i czułych uczuciach). Badaczka ta
stwierdziła, że autorki powieści fantastycznych mają skłonność do introwersji,
posługują się intuicją oraz uczuciem, i wyciągnęła stąd wniosek, że heroiczny styl
odzwierciedla „«głos» funkcji intuicji, a styl czuły - funkcji uczuciowej” (s. 510). W
innych badaniach Helson (1978) analizowała treść zainteresowań, potrzeb i ról
wyrażonych w 79 artykułach napisanych przez krytyków zajmujących się literaturą
dla dzieci. W wyniku przeprowadzonej analizy skupień Helson ustaliła, że istnieją
cztery skupienia krytyków, ujawniających w swym podejściu: wyjaśnianie, wyrażanie
uznania, kwestionowanie i przestrzeganie standardów.
130 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
wisku pracy. J. G. Carlson (1985), Carlyn (1977), Murray (1990) oraz Thompson i
Borrello (1986) udowodnili, że MBTI jest rzetelnym i trafnym narzędziem [patrz
także: wymiana poglądów między J. G. Carlson (1989a, 1989b) a Healy (1989a,
1989b)]. Pozostaje jednak pytanie, czy MBTI stanowi pomocne narzędzie dla
eksperymentalnej weryfikacji założeń teoretycznych Junga.
Coraz większa liczba badaczy wykazuje, że skale MBTI są użyteczne w
warunkach eksperymentalnych. Omawiane wcześniej badania Carlson należą z
pewnością do tej grupy. Hicks (1985) posłużył się wynikami MBTI w badaniach nad
„podstawowym błędem atrybucji”. Ten błąd poznawczy polega między innymi na
powszechnej tendencji obserwatorów do wnioskowania, iż autor eseju wierzy w to co
napisał, nawet wtedy, gdy obserwator wie, że piszący został poinstruowany, iż ma
popierać określony pogląd. Hicks przewidywał, że najmniej skłonne do popełniania
podstawowego błędu atrybucji będą osoby należące do typu intuicyjnego, dzięki swej
zdolności wyobrażania sobie siebie samych w hipotetycz-
134 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
Wprowadzenie i kontekst
Psychoanalityczne teorie osobowości sformułowane przez Freuda i Junga
ukształtowały się w tym samym pozytywistycznym klimacie, co XIX-wieczna fizyka
i biologia. Jednostkę uważano przede wszystkim za skomplikowany system
energetyczny, który utrzymuje swe istnienie dzięki interakcjom ze światem
zewnętrznym. Ostatecznym celem tych interakcji jest przetrwanie jednostki, eks-
pansja gatunku i nieustanny rozwój ewolucyjny. Różne procesy psychologiczne,
które składają się na osobowość, służą tym właśnie celom. Według doktryny ewo-
lucyjnej niektóre osobowości są lepiej niż inne przystosowane do wypełniania tych
zadań. W rezultacie pojęcie zmienności oraz rozróżnienia między przystosowaniem i
nieprzystosowaniem silnie wpłynęły na sposób myślenia wczesnych
psychoanalityków. Nawet psychologia akademicka znalazła się w orbicie darwi-
nizmu i zaczęła intensywnie zajmować się mierzeniem różnic indywidualnych pod
względem zdolności oraz wartością przystosowawczą czy funkcjonalną procesów
psychologicznych.
W tym samym czasie zaczęły formować się inne kierunki intelektualne, znacznie
odbiegające od czysto biofizycznej koncepcji człowieka. Pod koniec XIX w.
socjologia i antropologia stały się samodzielnymi dyscyplinami naukowymi, a ich
rozwój w obecnym stuleciu był niezwykle szybki. Podczas gdy socjologowie
badający ludzi żyjących w warunkach rozwiniętej cywilizacji stwierdzili, że są oni
wytworami klasy, kasty, instytucji i sposobów bytowania, antropologowie
wyprawiali się w odległe rejony świata, gdzie znaleźli dowody, że istoty ludzkie są
niemal nieskończenie plastyczne i podatne na wpływ środowiska. Według tych
nowych nauk społecznych jednostka jest głównie tworem społeczeństwa, w którym
żyje. Osobowość człowieka jest ukształtowana w większym stopniu przez warunki
społeczne niż przez czynniki biologiczne.
Stopniowo te rozwijające się doktryny społeczne i kulturowe przenikały do
psychologii i psychoanalizy, podkopując natywistyczne i fizykalistyczne podstawy
tych nauk. Wielu uprzednich zwolenników Freuda, którzy poczuli się zawiedzeni
tym, co uznali za jego krótkowzroczność w stosunku do społecznych uwarunkowań
osobowości, odeszło od klasycznej psychoanalizy i zaczęło przekształcać teorię
psychoanalityczną w kierunku zgodnym z nową orientacją, jaka rozwinęła się w
ramach nauk społecznych. Wśród tych, którzy włączyli w teorię psychoanalityczną
XX-wieczną orientację psychologii społecznej, były cztery osoby, których idee
stanowią treść niniejszego rozdziału - Alfred Adler, Karen Horney, Erich Fromm i
Harry Stack Sullivan. Spośród nich Alfreda Adlera można uważać za pioniera tej
„nowej psychospołecznej orientacji”, ponieważ już w 1911 r. zerwał z Freudem z
powodu odmiennych poglądów na zagadnienie seksualności i przystąpił do
rozwijania teorii, w której dwoma głównymi filarami pojęciowymi stały się
zainteresowanie społeczne i dążenie do wyższości. Taki autorytet, jak Fromm
przyznaje, że Adler był pierwszym psychoanalitykiem, który kładł nacisk na
społeczną w zasadzie naturę człowieka. Później Horney i Fromm wystąpili ostro
przeciw silnemu uwypuklaniu roli popędów w psychoanalizie, podkreślając doniosłe
znaczenie zmiennych psychospołecznych dla teorii osobowości. I wreszcie Harry
Stack Sullivan w swej teorii relacji interpersonalnych dokonał konsolidacji
stanowiska, jakie reprezentuje teoria osobowości oparta na procesach społecznych.
Aczkolwiek każda z tych teorii ma własne odrębne założenia i pojęcia, to
140 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Horney i Sullivan
jednak istnieją między nimi liczne analogie, na które wskazywali różni autorzy
(James, 1947; Munroe, 1955; Ansbacher i Ansbacher w The individual psychology of
Alfred Adler, 1956).
W tym rozdziale zajmiemy się przede wszystkim teoriami Adlera, Horney i
Sullivana, a to ze względu na klarowność ich systemów pojęciowych i późniejszy
wpływ na tę dziedzinę. Z wymienionych wcześniej czterech teoretyków Sullivan był
najbardziej niezależny od dominujących doktryn psychoanalitycznych; aczkolwiek
początkowo posługiwał się freudowską aparaturą pojęciową, w swych późniejszych
pracach rozwinął system teoretyczny, który różnił się znacznie od freudowskiego.
Sullivan był pod silnym wpływem antropologii i psychologii społecznej. Z drugiej
strony sposób myślenia zarówno Horney, jak i Fromma mieścił się z powodzeniem w
ramach psychoanalizy; u Adlera, chociaż był on odstępcą od szkoły freudowskiej,
przez całe życie widoczne były jego wczesne związki z Freudem. Fromma i Horney
określa się zwykle jako rewizjonistów lub neofreu- dystów, aczkolwiek Fromm
sprzeciwiał się tym etykietkom. Żadne z nich nie podjęło próby stworzenia nowej
teorii osobowości, uważali raczej, że ich rola polega na odnowieniu i szczegółowym
opracowaniu starej teorii. Sullivan był w znacznie większym stopniu nowatorem. Był
on wysoce oryginalnym myślicielem, który przyciągnął dużą grupę oddanych
uczniów i stworzył to, co niekiedy określa się jako nową szkołę psychiatrii.
Alfred Adler
Alfred Adler urodził się w 1870 r. w Wiedniu w rodzinie należącej do klasy średniej,
a zmarł w 1937 r. w Aberdeen w Szkocji, gdzie przybył w celu prowadzenia
wykładów. Ukończył studia medyczne w 1895 r. na uniwersytecie w Wiedniu.
Początkowo specjalizował się w oftalmologii, a następnie, po pewnym okresie prak-
tykowania w zakresie medycyny ogólnej, został psychiatrą. Był jednym z członków
założycieli Wiedeńskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego, a później jego prze-
wodniczącym. Wkrótce jednak Adler zaczął rozwijać idee, które odbiegały od kon-
cepcji Freuda oraz od przekonań innych członków Towarzystwa; gdy różnice te stały
się drastyczne, poproszono go, by przedstawił swe poglądy Towarzystwu. Adler
uczynił to w 1911 r. iw wyniku gwałtownej krytyki oraz oskarżeń kierowanych
przeciw jego stanowisku przez innych członków Towarzystwa zrezygnował z funkcji
przewodniczącego, a kilka miesięcy później zerwał ostatecznie swe powiązania z
psychoanalizą freudowską (Colby, 1951; Jones, 1955; The individual psychology...,
1956; Superiority and social interest by Alfred Adler, 1964).
Później Adler utworzył własną grupę; reprezentowany przez nią kierunek, który
nazwano psychologią indywidualną, zyskał zwolenników na całym świecie. W czasie
I wojny światowej Adler służył jako lekarz w armii austriackiej, a po wojnie
zainteresował się poradnictwem dziecięcym i założył pierwsze poradnie tego typu
powiązane z wiedeńskim systemem szkolnym. Ż jego inicjatywy powstała w Wiedniu
szkoła eksperymentalna, w której wcielał w życie swoje teorie kształcenia
(Furtmuller, 1964).
W roku 1935 Adler osiedlił się w Stanach Zjednoczonych, gdzie nadal prowadził
praktykę psychiatryczną i pełnił funkcję profesora psychologii lekarskiej
Alfred Adler 141
listyczną rolę w dynamice zachowania. Do tego monologu seksu Adler dodał inne
ważne głosy. Ludzie są przede wszystkim istotami społecznymi, a nie seksualnymi.
Są motywowani przez zainteresowanie społeczne, a nie seksualne. Ich słabe strony
nie ograniczają się do sfery seksualnej, lecz mogą dotyczyć wszelkich aspektów
egzystencji, zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Dążą do ukształtowania swego
własnego, odrębnego stylu życia, w którym popęd seksualny odgrywa pomniejszą
rolę. W istocie sposób, w jaki dana osoba zaspokaja swe potrzeby seksualne, jest
zdeterminowany przez jej styl życia, a nie odwrotnie. Zdetronizowanie seksu przez
Adlera powitało z ulgą wielu łudzi znużonych monotonnym panseksualizmem
Freuda.
Na koniec, Adler uznał świadomość za centrum osobowości, co czyni go pio-
nierem tego kierunku psychologii, który podkreśla rolę ego. Ludzie są istotami
świadomymi; zwykle zdają sobie sprawę z motywów swego zachowania. Są świa-
domi swych słabych stron, celów, do których dążą, oraz własnego ja. Są zdolni do
planowania swych działań i kierowania nimi z pełną świadomością ich znaczenia dla
własnej samorealizacji. Jest to całkowite przeciwieństwo teorii Freuda, która w
zasadzie zredukowała rolę świadomości niemal do zera - uznając ją jedynie za pianę
unoszącą się na ogromnym morzu nieświadomości.
Alfred Adler, podobnie jak inni teoretycy osobowości, którzy mieli zasadnicze
przygotowanie w dziedzinie medycyny i którzy praktykowali psychiatrię,
początkowo zajmował się psychopatologią. Opracował teorię nerwicy, a dopiero
później, w latach dwudziestych XX w., rozszerzył jej zakres tak, aby objęła również
osobowość normalną (The individual psychology..., 1956). Teoria osobowości Adlera
jest niezwykle „oszczędna”, tzn. cała jej struktura teoretyczna opiera się na kilku
podstawowych pojęciach. Dzięki temu poglądy Adlera można dość łatwo przedstawić
w skrócie w kilku ogólnych punktach. Są to: 1) fikcja jako cel, 2) dążenie do
wyższości, 3) poczucie niższości i kompensacja, 4) zainteresowanie społeczne, 5) styl
życia, 6) twórcza jaźń.
Dążenie do wyższości
Jaki jest ostateczny cel, do którego dążą wszyscy ludzie i który zapewnia spójność i
jedność osobowości? Mniej więcej w 1908 r. Adler doszedł do wniosku, że agresja
odgrywa ważniejszą rolę niż seksualność. Nieco później miejsce agresywnych
impulsów zajęła „wola mocy”. Adler utożsamiał moc z męskością, a słabość z
kobiecością. W tym stadium rozwoju swych koncepcji (około 1910) sformułował ideę
„męskiego protestu” - pewnej formy hiperkompensacji, do której uciekają się
zarówno mężczyźni, jak i kobiety, gdy czują się niezadowoleni z siebie i gorsi od
innych. Później Adler odrzucił „wolę mocy” na rzecz „dążenia do wyższości”] przy
którym już pozostał. Tak więc były trzy stadia w ewolucji jego poglądów na osta-
teczny cel człowieka: być agresywnym, być silnym, być wyższym.
Adler stwierdza bardzo wyraźnie, że wyższość nie oznacza społecznych
wyróżnień, przywództwa ani wybitnej pozycji w społeczeństwie.' Przez wyższość
rozumie coś bardzo zbliżonego do Jungowskiej koncepcji jaźni czy Goldstemow-
skiej zasady samorealizacji. Jest to dążenie do pełni doskonałej. Jest to „wielki pęd ku
górze”:
Zaczynam w każdym zjawisku psychicznym wyraźnie dostrzegać dążenie do wyższości.
Przebiega ono równolegle do rozwoju fizycznego i jest nieodłączną koniecznością samego
życia. Stanowi ono podstawę wszelkich rozwiązań problemów życiowych
Poczucie niższości i kompensacja 145
i przejawia się w naszym sposobie radzenia sobie z tymi problemami. Kieruje ono
wszystkimi naszymi działaniami. Dążą one do osiągnięć, bezpieczeństwa, wzrostu, czy to
w dobrym, czy złym kierunku. Ten pęd od minusa do plusa nigdy się nie kończy. To
ciśnienie od dołu do góry nigdy nie ustaje. Wszelkie podstawowe zasady, wyśnione przez
wszystkich naszych filozofów i psychologów - zasada samozachowa- nia, zasada
przyjemności, zasada równoważenia - są jedynie mglistymi odbiciami, próbami wyrażenia
tego wielkiego pędu ku górze (Adler, 1930, s. 398).
Skąd bierze się to dążenie do wyższości czy doskonałości? Adler stwierdza, że
jest ono wrodzone. Nie tylko stanowi część życia, w gruncie rzeczy jest samym
życiem. Od urodżenia do śmierci, dążenie do wyższości powoduje przechodzenie
danej osoby z jednego stadium rozwoju do następnego, wyższego stadium. Jest to
główna zasada rządząca dynamiką osobowości. Nie ma odrębnych popędów,
ponieważ każdy popęd czerpie swą siłę z tego dążenia do pełni. Adler przyznaje, że
dążenie do wyższości może przejawiać się na tysiąc różnych sposobów, i że każdy
człowiek ma własny, określony sposób, w jaki osiąga doskonałość lub próbuje ją
osiągnąć. Na przykład neurotyk dąży do zdobycia uznania, do władzy i wywyższenia
się - innymi słowy: do egoistycznych czy samolubnych celów - podczas gdy osoba
normalna dąży do celów, które mają przede wszystkim charakter społeczny.
W jaki właściwie sposób kształtują się u danej jednostki takie, a nie inne formy
dążenia do wyższości? Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy omówić
Adlerowską koncepcję poczucia niższości.
Zainteresowanie społeczne
Adler we wczesnym okresie działalności teoretycznej, gdy wskazywał na agresywną,
żądną władzy naturę ludzi i głosił ideę „męskiego protestu” jako hiper- kompensacji
kobiecej słabości, był ostro krytykowany za uwypuklanie roli egoistycznych popędów
i ignorowanie motywów społecznych. Dążenie do wyższości zabrzmiało jak okrzyk
wojenny nietzscheańskiego nadczłowieka, dobrze pasujący do darwinowskiego hasła
o przetrwaniu najlepiej przystosowanych.
Adler, który był rzecznikiem sprawiedliwości społecznej i zwolennikiem so-
cjaldemokracji, wzbogacił swą koncepcję człowieka o czynnik zainteresowania
społecznego (1939). Aczkolwiek zainteresowanie społeczne obejmuje takie sprawy,
jak kooperacja, stosunki interpersonalne i społeczne, identyfikacja z grupą, empatia
itd., to jednak jest pojęciem znacznie szerszym. W gruncie rzeczy zainteresowanie
społeczne polega na tym, że jednostka pomaga społeczeństwu osiągnąć cel w postaci
stworzenia społeczeństwa doskonałego. „Zainteresowanie społeczne jest prawdziwą i
nieuniknioną kompensacją za wszelkie naturalne słabości indywidualnych istot
ludzkich” (Adler, 1929b, s. 31).
Człowiek wchodzi w związki społeczne od pierwszego dnia swego życia.
Kooperacja przejawia się już w relacji między niemowlęciem a matką, i odtąd jed -
nostka jest nieustannie włączana w sieć związków interpersonalnych, które kształtują
osobowość i dostarczają konkretnego ujścia dążeniu do wyższości. Dążenie do
wyższości zostaje poddane procesowi socjalizacji: ideał społeczeństwa doskonałego
zajmuje miejsce czysto osobistej ambicji i egoistycznego zysku. Pracując dla
wspólnego dobra, ludzie kompensują swe indywidualne słabości.
Adler byt przekonany, że zainteresowanie społeczne jest wrodzone, że ludzie są
istotami społecznymi z natury, a nie z nawyku. Jednakże ta wrodzona predyspozycja,
podobnie jak każde inne naturalne uzdolnienie, nie ujawnia się samorzutnie; aby
przyniosła owoce, konieczne jest ukierunkowanie i ćwiczenie. Ponieważ Adler był
przekonany o korzyściach płynących z edukacji, przeto poświęcił
Styl życia 147
Styl życia
Styl życia to główne hasło teorii osobowości sformułowanej przez Adlera. Jest ono
tematem powtarzającym się we wszystkich późniejszych pracach tego autora (np.
1929a, 1931) i najbardziej charakterystycznym aspektem jego psychologii. Styl życia
jest tą zasadą systemową, zgodnie z którą funkcjonuje osobowość danej jednostki;
jest całością, która rządzi częściami. Styl życia jest główną idiogra- ficzną zasadą
Adlera; jest zasadą, która wyjaśnia swoistość i niepowtarzalność danej osoby. Każdy
ma jakiś styl życia, lecz nie ma dwóch ludzi, którzy ukształtowaliby taki sam styl.
Jakie jest dokładne znaczenie tego pojęcia? Na pytanie to niełatwo odpowie-
dzieć, ponieważ Adler miał na ten temat bardzo wiele do powiedzenia; w dodatku
jego wypowiedzi zawarte w różnych pracach różniły się między sobą, a niekiedy były
ze sobą sprzeczne. Ponadto trudno oddzielić styl życia od innego adlerow- skiego
pojęcia, a mianowicie twórczej jaźni.
Każdy człowiek ma ten sam cel w życiu, lecz istnieją niezliczone sposoby
osiągnięcia tego celu. Jeden stara się rozwijać swój intelekt, podczas gdy drugi
skierowuje wszystkie swe wysiłki na uzyskanie doskonałej sprawności mięśni. Inny
styl życia ma intelektualista, a inny sportowiec. Intelektualista czyta, studiuje, myśli,
prowadzi bardziej siedzący i bardziej samotniczy tryb życia niż osoba aktywna.
Intelektualista organizuje szczegółowo swe życie, codzienne czynności domowe,
rozrywki, rozkład dnia, stosunki z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi, spotkania
towarzyskie, zgodnie ze swym celem - uzyskaniem wyższości intelektualnej. We
wszystkim, co czyni, kieruje się tym ostatecznym celem. Całe zachowanie danej
osoby wynika z jej stylu życia. Spostrzega ona, uczy się i przyswaja to, co pasuje do
jej stylu życia, a ignoruje wszystko inne.
Styl życia decyduje o tym, w jaki sposób dana osoba radzi sobie z trzema
„problemami życiowymi” wieku dojrzałego: relacjami społecznymi, zawodem oraz
miłością i małżeństwem. Wstępne wersje tych problemów w okresie dzieciństwa
koncentrują się na przyjaźniach, szkole i płci odmiennej. Gdy jednostka próbując
uporać się z tymi zadaniami kieruje się zainteresowaniem społecznym, wówczas
148 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Homey i Sullivan
znajduje się po „użytecznej stronie życia”. Jeżeli osobista wyższość zajmuje jako cel
miejsce zainteresowania społecznego, wówczas dana osoba dystansuje się od zadań
życiowych i zajmuje „bezużyteczną” stronę życia (zob. rys. 4.1).
Ansbacher i Ansbacher (w wydanym w 1964 r. zbiorze Superiority...) ukazują
analogię między Adlerowską koncepcją życia ludzkiego jako ruchu a fizyczną analizą
ruchu w kategoriach kierunku i szybkości. Zachowanie ludzkie występuje w
przestrzeni społecznej, a jego kierunek wynika ze stopnia zainteresowania spo-
łecznego. Podobnie „szybkościowy” czy energetyczny komponent życia ludzkiego
można opisać w kategoriach stopnia aktywności danej jednostki. Adler był przeko-
nany, że: „istoty ludzkiej nie można sklasyfikować czy zaliczyć do określonego typu
[...] każdą jednostkę trzeba badać w świetle jej własnego, specyficznego rozwoju”
Rysunek 4.1. Użyteczna i bezużyteczna strona życia. (Źródło: Ansbacher, 1977, s. 61)
Twórcza jaźń 149
(Superiority..., 1964, s. 68). Niemniej jednak, „tylko dla celów nauczania”, Adler
opisał cztery różne style życia, przy czym każdy z nich został przedstawiony w kate-
goriach stopnia zainteresowania społecznego i aktywności. Typ „rządzący” repre-
zentuje wysoki stopień aktywności, lecz niski zainteresowania społecznego, Tacy
ludzie próbują uporać się z problemami życiowymi przez zapanowanie nad nimi. Typ
„otrzymujący”, który jest „z pewnością najczęstszy”, oczekuje, że dostanie wszystko,
czego potrzebuje. Typ „unikający” usiłuje uniknąć porażki w pokonywaniu
życiowych problemów, unikając samych tych problemów. Zarówno typ drugi, jak i
trzeci przejawiają niski stopień zainteresowania społecznego i niski stopień
aktywności. Czwarty typ Adlera, „społecznie użyteczny”, wykazuje aktywność w
służbie na rzecz innych. Tacy ludzie podejmują zadania życiowe i starają się je
rozwiązywać w sposób zgodny z potrzebami innych osób. Arthur Ashe mógłby
służyć jako przykład tego pozytywnego stylu życia. Zwróćmy uwagę na interesującą
zgodność między tymi typami, a głównymi typami ludzi zaproponowanymi przez
innych teoretyków. Na przykład typy: rządzący, otrzymujący i unikający są w przy-
bliżeniu analogiczne do opisanych przez Karen Horney strategii występowania prze-
ciw innym, dążenia ku innym i odsuwania się od innych.
Styl życia kształtuje się w bardzo wczesnym okresie dzieciństwa, do czwartego
lub piątego roku życia, a później doświadczenia są przyswajane i wykorzystywane
stosownie do tego jedynego w swoim rodzaju stylu życia. Postawy, uczucia,
spostrzeżenia zostają utrwalone i zautomatyzowane we wczesnym okresie i jest
praktycznie niemożliwe, aby później styl życia się zmienił. Dana osoba może uczyć
się nowych sposobów wyrażania swego specyficznego stylu życia, lecz są to jedynie
konkretne i szczególne przejawy tego samego zasadniczego stylu, jaki ukształtował
się we wczesnym dzieciństwie.
Jakie czynniki determinują styl życia jednostki? W swych wczesnych pracach
Adler twierdził, że jest on zdeterminowany głównie przez specyficzne poczucie
niższości (rzeczywistej czy urojonej) występujące u danej osoby. Styl życia stanowi
kompensację określonego rodzaju niższości. Jeśli dziecko jest słabe fizycznie, to jego
styl życia będzie polegał na robieniu tego, co uczyni je fizycznie silnym. Dziecko
mało zdolne będzie dążyć do wyższości intelektualnej. „Zdobywczy” styl życia
Napoleona był zdeterminowany przez jego słabą budowę fizyczną, a namiętna żądza
władzy nad światem u Hitlera wynikała z jego impotencji seksualnej. To proste
wyjaśnienie postępowania ludzkiego, mimo że przekonało tak wielu czytelników
dzieł Adlera i było szeroko stosowane w analizie charakteru w latach dwudziestych i
trzydziestych XX w., nie zadowoliło samego Adlera. Było zbyt proste i zbyt
mechanistyczne. Szukał więc zasady bardziej dynamicznej i znalazł twórczą jaźń.
Twórcza jaźń
Koncepcja ta jest najwyższym osiągnięciem Adlera jako teoretyka osobowości. Gdy
odkrył on twórczą siłę jaźni, podporządkował jej wszystkie inne pojęcia, w niej
znalazł poszukiwaną główną sprężynę, kamień filozoficzny, eliksir życia, pierwszą
przyczynę wszystkiego, co ludzkie. Zintegrowana, spójna, twórcza jaźń jest
suwerenem w strukturze osobowości.
150 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Homey i Sullivan
Twórcza siła jaźni, podobnie jak wszystkie pierwsze przyczyny, jest bardzo
trudna do opisania. Możemy obserwować jej skutki, lecz nie możemy zaobserwować
jej samej. Jest to coś, co pośredniczy między bodźcami oddziaływającymi na daną
osobę a jej reakcjami na te bodźce. Podstawowe twierdzenie doktryny twórczej jaźni
głosi, iż ludzie sami kształtują swą osobowość. Budują ją z dwóch surowców -
dziedziczności i doświadczenia.
Dziedziczność wyposaża go [człowieka] jedynie w pewne zdolności. Środowisko
dostarcza mu tylko pewnych wrażeń. Te zdolności i wrażenia oraz sposób, w jaki ich
„doświadcza” - tzn. dokonywana przez niego interpretacja tych doświadczeń - są jakby
cegiełkami, czyli, innymi słowy, składają się na jego postawę wobec życia, która
determinuje stosunek do świata zewnętrznego (Adler, 1935, s. 5).
Twórcza jaźń jest fermentem, oddziaływającym na fakty realnego świata i
przekształcającym je w osobowość, która jest subiektywna, dynamiczna, zinteg-
rowana, indywidualna i odznacza się specyficznym, jedynym w swoim rodzaju
stylem? Twórcza jaźń nadaję sens życiu, stwarza ceł, a także środki do osiągnięcia
tego celu. Twórcza jaźń jest aktywną zasadą życia ludzkiego, nieco podobną do
starszego pojęcia - duszy?
Rekapitulując można powiedzieć, że Adler stworzył humanistyczną teorię
osobowości, stanowiącą antytezę Freudowskiej koncepcji człowieka. Przypisując
ludziom altruizm, humanitaryzm, współdziałanie, twórczość, niepowtarzalność i
świadomość, Adler przywrócił im poczucie godności i wartości, które psychoanaliza
znacznie nadwerężyła. Zamiast ponurego materialistycznego obrazu, który oburzył i
zraził wielu ludzi, Adler zaproponował taki portret człowieka, który był bardziej
zadowalający, bardziej obiecujący i znacznie bardziej pochlebny dla ludzi.
Adlerowski pogląd na naturę osobowości był zgodny z popularnym przekonaniem, że
ludzie mogą być panami, a nie ofiarami swego losu.
Nerwica
Opierając się na tych zasadach, Adler przedstawił bardzo interesujący opis nerwicy.
Pomimo dzielących ich różnic, Adler zgadzał się z Freudem, że symptomy ner-
wicowe można wyjaśnić, i że mają one w zasadzie charakter obronny. W przeci-
wieństwie do osoby zdrowej, neurotyk sztywno dąży do nadkompensacji
postrzeganych u siebie słabości. Jego wielce ambitne cele koncentrują się na samo-
wywyższeniu i interesie osobistym, a nie społecznym. Adler przedstawił analogię
między neurotykiem a przestępcą, który skonstruował sobie alibi:
Nerwica, ogólnie biorąc, jest manewrem maskującym. Podłożem tej choroby jest pato-
logicznie ambitne dążenie pacjenta, aby uważać się za coś nadzwyczajnego [...] Symptomy
są wielką kupą śmieci, którą pacjent wykorzystuje do tego, by się ukryć. Fikcyjna
wyższość pacjenta datuje się od czasu, kiedy był rozpieszczany [...] Podczas gdy my
widzimy wyraźnie, co on robi, on nieświadomie zajmuje się piętrzeniem przeszkód; jak
wytrawny przestępca stara się zapewnić sobie alibi [...] Zawsze kończy się to tym samym:
„Czego to bym nie dokonał, gdyby mi nie przeszkodziły symptomy”. Naszym zadaniem
jest ująć w słowa to, co było w nim niezwerbalizowane (Superiority..., 1964, s. 198-199).
Charakterystyczne badania i metody badawcze 151
kować najstarsze dziecko w różny sposób - może ono nienawidzić ludzi, bronić się
przed nagłymi odmianami losu i cierpieć z powodu braku poczucia bezpieczeństwa.
Najstarsze dzieci mogą także zainteresować się przeszłością, kiedy były w centrum
uwagi. Adler zauważył, że neurotycy, przestępcy, pijacy i zboczeńcy często byli
dziećmi pierworodnymi. Jeśli jednak rodzice mądrze radzą sobie z tą sytuacją, przy-
gotowując najstarsze dziecko na pojawienie się rywala, wówczas jest bardziej praw-
dopodobne, że wyrośnie z niego człowiek odpowiedzialny i opiekuńczy.
Drugie dziecko, czyli średnie, charakteryzuje ambicja. Nieustannie próbuje ono
przewyższyć starszego brata czy siostrę. Jest także skłonne do buntu i zawiś ci, lecz
ogólnie biorąc jest lepiej przystosowane zarówno od starszego, jak i od młodszego
dziecka w rodzinie.
Najmłodsze dziecko jest tzw. dzieckiem zepsutym. Prawdopodobieństwo, że
stanie się ono dzieckiem trudnym i neurotyczną, źle przystosowaną osobą dorosłą,
jest jednak nieco mniejsze niż w wypadku dziecka najstarszego.
Aczkolwiek wczesne badania mające na celu sprawdzenie Adlerowskiej teorii
kolejności urodzeń nie przyniosły jej wyraźnego poparcia (Jones, 1931), to jednak
bardziej wyrafinowana praca Schachtera (1959) potwierdziła przekonywająco tezę
Adlera i zapoczątkowała ogromną liczbę badań poświęconych temu tematowi. Wiele
badań nad kolejnością urodzeń przeprowadzono w latach sześćdziesiątych i siedem-
dziesiątych XX w. (bibliografie można znaleźć w pracach: Forer, 1977; Vockell, Fel-
ker i Miley, 1973), aczkolwiek przegląd dokonany przez Schoolera wykazał: „ogólny
brak spójnych wyników” (1972, s. 174; zob. także Forer, 1976). Później kolejność
urodzeń włączono jako element specyficznego środowiska (nonshared environment),
które odgrywa taką ważną rolę w modelach osobowości opartych na genetyce zacho-
wania (zob. rozdz. 8.; Hoffman, 1991; Plomin i Daniels, 1987).
Wczesne wspomnienia
Adler sądził, że najwcześniejsze wspomnienia, jakie może przytoczyć dana osoba,
stanowią ważny klucz do zrozumienia jej podstawowego stylu życia (1931). Na
przykład pewna dziewczyna rozpoczęła opisywanie swych najwcześniejszych
wspomnień od słów: „Kiedy miałam trzy lata, mój ojciec...” Wskazuje to, że bardziej
interesuje się ona swym ojcem niż matką. Następnie zaczęła opowiadać, że ojciec
przyprowadził do domu parę kucyków dla jej starszej siostry i dla niej, i że starsza
siostra prowadziła swego kucyka na postronku ulicą, a ją kucyk wciągnął w błoto.
Taki jest los młodszego dziecka - przegrywać w rywalizacji ze starszym, a to
motywowało ją do podejmowania prób przewyższenia „mistrzyni”. Styl życia tej
dziewczyny charakteryzuje popychająca ją do działania ambicja, pragnienie, by być
pierwszą, głębokie poczucie braku bezpieczeństwa i rozczarowania oraz silne
przeczucie porażki.
Pewien młody człowiek, który był poddawany terapii z powodu silnych ataków
lęku, przypominał sobie następującą scenę z wczesnego okresu swego życia. „Gdy
miałem około czterech lat, siedziałem przy oknie i przyglądałem się robotnikom,
którzy budowali dom po przeciwnej stronie ulicy, podczas gdy moja matka robiła
pończochy na drutach”. Wspomnienie to wskazuje, że ów młody człowiek był
rozpieszczany jako dziecko, ponieważ w jego pamięci zachowała się troskliwa
matka. To, że przyglądał się pracującym ludziom, sugeruje, że jego styl życia jest
raczej stylem obserwatora niż uczestnika. Potwierdza to fakt, że każda próba
Aktualne badania 153
Aktualne badania
Wspomnieliśmy już o współczesnych badaniach nad kolejnością urodzeń i wczes-
nymi wspomnieniami. Ponadto prowadzone są badania nad pomiarem i korelata- mi
zainteresowania społecznego.
154 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Horney i Sullivan
Zainteresowanie społeczne
Opracowano dwa narzędzia do pomiaru zainteresowania społecznego: Skalę
Zainteresowania Społecznego (SIS - Social Interest Scale, Crandall, 1975), oraz
Wskaźnik Zainteresowania Społecznego (Sil - Social Interest Index, Greever, Tseng i
Friedland, 1973). SIS dostarcza ogólnej miary zainteresowania społecznego, a Sil
zawiera oddzielne podskale dla przyjaźni, miłości, pracy oraz własnej ważności.
Crandall (np. 1980, 1981, 1984) przedstawia wiele różnych danych zebranych w celu
ustalenia trafności SIS. Na przykład wyniki SIS korelują z samo- opisowymi miarami
przystosowania i dobrego samopoczucia (Crandall, 1980), a osoby z wysokimi
wynikami w tej skali są bardziej chętne do współpracy i mniej nieprzyjazne niż osoby
z niskimi wynikami (Crandall, 1981). Podobnego poparcia dla Sil dostarczyły
badania, które wykazały, że jednostki o wyższych wskaźnikach zainteresowania
społecznego mają więcej bliskich przyjaciół (Watkins i Hector, 1990), i że występują
przewidywane korelacje między tymi wskaźnikami a innymi cechami osobowości
(Mozdzierz i Semyck, 1980).
Trzeba zwrócić uwagę na dwa problemy, jakie występują w tych badaniach. Po
pierwsze, wyniki uzyskane za pomocą tych dwóch miar wykazują jedynie słaby
związek między sobą. Leak, Miller, Perry i Williams (1985) sugerują, że SIS i Sil
mają tylko około 10% wspólnej wariancji. Może tak być dlatego, że zainteresowanie
społeczne jest „ogromnie heterogenicznym konstruktem”, lub może to odzwierciedlać
zasadnicze problemy z pomiarem. Po drugie, uzyskane korelacje z zachowaniami
kryterialnymi są zwykle niskie. Miary zainteresowania społecznego nie mają mocy
prognostycznej odpowiadającej znaczeniu, jakie w teorii Adlera przypisuje się
zainteresowaniu społecznemu.
Erich Fromm
Erich Fromm urodził się w 1900 r. we Frankfurcie w Niemczech. Studiował psycho-
logię i socjologię na uniwersytetach w Heidelbergu, Frankfurcie i Monachium. Po
uzyskaniu w Heidelbergu w 1922 r. stopnia doktora filozofii uczył się psychoanalizy
w Monachium i w sławnym Berlińskim Instytucie Psychoanalitycznym. W roku 1933
przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie podjął pracę jako wykładowca w
Chicagowskim Instytucie Psychoanalitycznym, a następnie rozpoczął prywatną
praktykę w Nowym Jorku. Wykładał na wielu uniwersytetach i w wielu instytutach w
Stanach Zjednoczonych i w Meksyku. W roku 1976 przeniósł się do Szwajcarii, gdzie
zmarł w 1980 r. W pracach Evansa (1966) i Hausdorffa (1972) można zapoznać się ze
szczegółami dotyczącymi osobistego i intelektualnego rozwoju Fromma. Jego książki
zyskały sobie duże uznanie nie tylko specjalistów w dziedzinie psychologii,
socjologii, filozofii i religii, lecz także ogółu czytelników.
Fromm był pod silnym wpływem dzieł Karola Marksa, a zwłaszcza jego wczes-
nej pracy Rękopisy ekonomiczne i filozoficzne, która powstała w 1844 r. Pracę tę, w
angielskim tłumaczeniu T. B. Bottomore’a, Fromm dołączył do swej książki Marx’s
concept of man (1961 - Marksowska koncepcja człowieka). W pracy Beyond the
chains of illusion (1962; wyd. poi. Zerwać okowy iluzji..., 2000) Fromm porównuje
idee Freuda i Marksa, zwracając uwagę na niezgodności i podejmując
Erich Fromm 155
* Przełożyła A. Tanalska-Dulęba.
Erich Fromm 157
* Przełożyła A. Tanalska-Dulęba.
158 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Horney i Sullivan
w drugim - osoba gromadząca tylko dla gromadzenia, bez żadnej korzyści dla
społeczeństwa.
Później Fromm (1964) opisał szóstą parę typów charakteru, a mianowicie typ
nekro/iliczny, dla którego pociągająca jest śmierć, oraz typ biofiliczny, który jest
zakochany w życiu. Fromm podkreśla, że to, co można by uważać za analogię między
tą koncepcją a instynktami życia i śmierci u Freuda, w rzeczywistości nie jest
analogią. Według Freuda zarówno instynkt życia, jak i śmierci są nieodłącznymi
elementami biologii człowieka, podczas gdy dla Fromma życie jest jedynym
pierwotnym potencjałem. Śmierć jest tylko czymś wtórnym i pojawia się na scenie
dopiero wtedy, gdy siły życiowe poniosą porażkę.
W swojej ostatniej książce Fromm (1976) dodał rozróżnienie między dwiema
orientacjami życiowymi - nastawieniem na „mieć” i nastawieniem na „być”.
Nastawienie na „mieć” odzwierciedla rywalizacyjne zainteresowanie danej osoby
posiadaniem i konsumowaniem dóbr. Społeczeństwa o wysokim poziomie rozwoju
technicznego sprzyjają wytwarzaniu się takiego nastawienia. Nastawienie na „być”
oznacza koncentrację na tym, kim się jest, a nie na tym, co się ma, a także na
współuczestniczeniu, a nie na rywalizacji. Taka orientacja życiowa kształtuje się
tylko wtedy, kiedy zachęca do tego społeczeństwo.
Z punktu widzenia właściwego funkcjonowania określonego społeczeństwa jest
absolutnie niezbędne, aby charakter dziecka był kształtowany zgodnie z potrzebami
tego społeczeństwa. Zadaniem rodziców i systemu oświaty jest sprawić, by dziecko
chciało postępować w taki sposób, w jaki powinno postępować, aby dany system
ekonomiczny, polityczny i społeczny został utrzymany. Tak więc w systemie
kapitalistycznym trzeba ludziom wpoić pragnienie oszczędzania, aby zapewnić
kapitał rozwijającej się gospodarce. Społeczeństwo, które rozwinęło system
kredytowy, musi dbać o to, żeby ludzie odczuwali wewnętrzny przymus terminowego
spłacania swych zobowiązań. Fromm podaje liczne przykłady typów charakteru, które
kształtują się w demokratycznym społeczeństwie kapitalistycznym (1947).
Nakładając na ludzi wymagania sprzeczne z ich naturą, społeczeństwo wypacza
ich i frustruje. Alienuje ludzi z ich „ludzkiej sytuacji” i uniemożliwia im stworzenie
podstawowych warunków egzystencji. Na przykład, według Fromma, zarówno
kapitalizm, jak i komunizm starają się uczynić z jednostki robota, płatnego
niewolnika, zupełne zero i często udaje się im doprowadzić człowieka do cho roby
psychicznej, postępowania antyspołecznego lub czynów autodestrukcyjnych. Fromm
nie waha się napiętnować całego społeczeństwa jako chorego, gdy nie zaspokaja ono
podstawowych potrzeb ludzkich (1955).
Fromm wskazuje także, że wtedy, gdy społeczeństwo zmienia się pod jakimś
ważnym względem, jak przekształcenie się feudalizmu w kapitalizm lub zastąpienie
pracy indywidualnych rzemieślników przez system fabryczny, zmiana taka zwykle
powoduje zaburzenia w charakterze społecznym ludzi. Stara struktura charakteru nie
pasuje do nowego społeczeństwa, co wzmaga poczucie alienacji i rozpaczy u danej
osoby. Jest ona odcięta od tradycyjnych więzi i dopóki nie wytworzy nowych
stosunków przynależności i nowych powiązań, czuje się zagubiona. Podczas takich
okresów przejściowych człowiek łatwo staje się ofiarą wszelkiego rodzaju
cudownych, uniwersalnych środków zaradczych, które oferują ucieczkę od
samotności. (Jak opisano w następnym rozdziale, Erik Erikson przedstawił ana-
logiczną analizę negatywnych konsekwencji, jakie występują wtedy, gdy dana
Erich Fromm 159
* Przełożyła A. Tanalska-Dulęba.
160 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Homey i Sullivan
Zanim do wioski tej dotarły wpływy techniki i industrializacji, były w niej tylko
dwie główne klasy: właściciele ziemscy i chłopi. Typ produktywno-eksploa- tatorski
istniał tylko jako typ dewiacyjny, odbiegający od normy. Jednakże właśnie
przedstawiciele tego typu zainicjowali udostępnianie owoców techniki mieszkańcom
wsi, stając się przez to symbolami postępu i przywódcami tej społeczności. To oni
dostarczali towarów przemysłowych, a także taniej rozrywki w postaci filmów, radia
i telewizji. W rezultacie ubodzy chłopi zostali oderwani od swych tradycyjnych
wartości kulturowych, nie zyskując w zamian wielu materialnych korzyści, jakie
oferuje rozwinięte technicznie społeczeństwo. To, co zyskali, było tandetą w
porównaniu z tym, co mieli uprzednio: filmy zajęły miejsce festynów, radio zastąpiło
miejscowe kapele, gotowe ubrania wyparły ręcznie tkaną odzież, a produkowane
masowo artykuły gospodarstwa domowego i meble wyeliminowały podobne wyroby
wytwarzane ręcznie. Głównym celem tych badań było jednak zilustrowanie tezy
Fromma, że charakter (osobowość) wpływa na strukturę społeczną i zmiany
społeczne, a także sam jest przez nie kształtowany.
Karen Horney
Karen Horney urodziła się 16 września 1885 r. w Hamburgu, a zmarła w grudniu
1952 r. w Nowym Jorku. Studia medyczne ukończyła na Uniwersytecie Berliń-
skim, a w latach 1918-1932 była związana z Berlińskim Instytutem Psychoanali-
tycznym. Została poddana psychoanalizie przez Karla Abrahama i Hansa Sachsa,
którzy w ówczesnej Europie zaliczali się do najwybitniejszych specjalistów w dzie-
dzinie psychoanalizy dydaktycznej. Na zaproszenie Franza Alexandra przybyła
do Stanów Zjednoczonych i przez dwa
lata pełniła funkcję wicedyrektora Chi-
cagowskiego Instytutu Psychoanali-
tycznego. W roku 1934 przeniosła się
do Nowego Jorku, gdzie praktykowała
psychoanalizę i wykładała w Nowojor-
skim Instytucie Psychoanalitycznym.
Gdy Karen Horney rozczarowała się do
ortodoksyjnej psychoanalizy, wraz z in-
nymi osobami o podobnych poglądach
założyła Towarzystwo Rozwoju Psycho-
analizy (Association for the Advance-
ment of Psychoanalysis) oraz Amery-
kański Instytut Psychoanalizy (Ameri-
can Institute of Psychoanalysis). Była
ona dziekanem tego Instytutu aż do
śmierci.
Historia działalności zawodowej
Horney została przedstawiona szcze-
gółowo w kilku pracach (Rubins, 1978;
Quinn, 1987; Sayers, 1991), a ponadto
Karen Horney wydano część jej dzienników (Horney,
Karen Horney 161
Horney a Freud
W latach poprzedzających rok 1930 i następujących po nim Horney opublikowała
szereg artykułów, w których krytykowała Freuda i proponowała własną kobiecą
psychologię. Była to kontynuacja tych zarzutów wobec ortodoksyjnej psychoanalizy,
które doprowadziły do przeniesienia Horney na niższe stanowisko w Nowojorskim
Instytucie Psychoanalitycznym, a następnie do jej rezygnacji z pracy w tym
Instytucie. Horney była jednak przekonana, że jej idee mieszczą się w ramach
psychologii freudowskiej i nie stanowią całkowicie nowego podejścia do rozumienia
osobowości. Pisała ona, że: „od czasu fundamentalnych odkryć Freuda na terenie
psychologii i psychiatrii nie dokonano niczego ważnego”* (1939, s. 18; wyd. po.
2001, s. 19).
Horney dążyła do wyeliminowania błędów zawartych w koncepcjach Freuda
(które - jej zdaniem - miały swe źródło w jego mechanistycznej, biologicznej
orientacji) po to, aby psychoanaliza mogła zrealizować w pełni swe możliwości jako
nauka o ludziach. „[...] krótko mówiąc, jestem przekonana, że psychoanaliza powinna
wyjść poza dotychczasowe granice, sugerujące że jest ona psychologią popędów i
psychologią genetyczną”* (1939, s. 8; wyd. poi. 2001, s. 14).
W ślad za Adlerem, Horney także była przekonana, że przypisywanie przez
Freuda zbyt małego znaczenia wzajemnym relacjom między ludźmi doprowadziło go
do błędnego położenia zbyt dużego nacisku na motywację seksualną i konflikt.
Charakterystyczną dla Freuda koncentrację na popędach Horney przekształciła w
koncentrację na kulturze. Ludzie internalizują negatywne stereotypy kulturowe w
postaci lęku podstawowego i konfliktów wewnętrznych, takich że jednostka z
problemem emocjonalnym jest „pasierbem naszej kultury”. Według Horney obawy
dotyczące bezpieczeństwa oraz intrapsychicznej i interpersonalnej alienacji stanowią
główne siły motywujące osobowości. Obawy te mogą sprawić, że zbudujemy
strukturę ochronną, usiłując zapewnić sobie fałszywe z konieczności poczucie
bezpieczeństwa. W rezultacie: „w centrum zaburzeń psychicznych znajdują się
nieświadome dążenia, jakie ludzie rozwijają w sobie, próbując, na przekór własnym
lękom, bezradności i osamotnieniu, oldełznać życie. Określam je mianem «dążeń
neurotycznych??”** (1942, s. 40; wyd. poi. 2000, s. 33).
Horney zdecydowanie przeciwstawia się koncepcji Freuda, zgodnie z którą
„zazdrość o członek” (penis envy) jest czynnikiem wpływającym w decydujący
sposób na psychikę kobiet. Jak pamiętamy, Freud twierdził, że specyficzne postawy i
uczucia kobiet oraz ich najgłębsze konflikty wynikają z ich poczucia niższości pod
względem genitalnym i z ich zazdrości w stosunku do mężczyzn. Horney sądziła, że
podstawowe cechy psychiki kobiecej to brak pewności siebie i przy-
* Przełożył K.
Mudyń.'* Przełożył A.
Gomola.
162 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Horney i Sullivan
Lęk podstawowy
Według Horney dzieci z natury doświadczają lęku, bezradności, poczucia zagrożenia
- w sposób bardzo podobny do tego, jaki opisał Adler przedstawiając poczucie
niższości jako doświadczenie charakterystyczne dla okresu dzieciństwa. U dzieci,
którym brak pełnego miłości pokierowania, pomagającego im nauczyć się radzić
sobie z zagrożeniami ze strony natury i społeczeństwa, może rozwinąć się lęk
podstawowy (basic anxiety), który jest najważniejszym pojęciem teoretycznym w
koncepcji Horney. Lęk podstawowy to:
[...] uczucie doznawane przez dziecko, iż jest ono osamotnione i bezradne w potencjalnie
wrogim świecie. Szeroki zakres niekorzystnych czynników może spowodować u dziecka
brak poczucia bezpieczeństwa: bezpośrednia lub pośrednia dominacja, obojętność,
niekonsekwentne postępowanie, brak poszanowania jego indywidualnych potrzeb, brak
rzeczywistego pokierowania nim, poniżające je postawy, okazywanie mu zbyt wiele
podziwu lub jego brak, brali wiarygodnej serdeczności, zmuszanie go do stawania po
czyjejś stronie w sporach między rodzicami, zbyt wiele lub za mało obowiązków,
nadmierna opiekuńczość, izolowanie od innych dzieci, niesprawiedliwość, dyskryminacja,
niedotrzymywanie przyrzeczeń, wroga atmosfera itd., itd. (1945, s. 41).
Wszystkie te niekorzystne czynniki Horney określiła mianem zło podstawowe
(basic evil). Czytelnik powinien zwrócić uwagę na jeszcze jedną analogię -
podobieństwo między tym pojęciem a warunkami, które według Erika Eriksona
przyczyniają się do ukształtowania poczucia podstawowej nieufności (zob. rozdz. 5.).
Ogólnie biorąc, Horney sugerowała, że wszystko, co zaburza poczucie
bezpieczeństwa dziecka w relacjach z jego rodzicami, wywołuje lęk podstawowy.
Zło podstawowe, którego doświadcza dziecko, w naturalny sposób wywołuje
urazę, czyli wrogość podstawową (basic hostility). To z kolei powoduje wystąpienie u
dziecka dylematu czy konfliktu, ponieważ wyrażając tę wrogość ryzykowałoby, że
zostanie ukarane i pozbawione miłości rodzicielskiej. Ten konflikt między urazą i
potrzebą miłości zastępuje freudowski konflikt między impulsem popędowym
Potrzeby neurotyczne 163
Potrzeby neurotyczne
Każda z tych strategii może stać się mniej lub bardziej trwałym składnikiem oso-
bowości. Innymi słowy - dana strategia może przybrać charakter popędu czy potrzeby
w dynamice osobowości. Horney przedstawia listę dziesięciu potrzeb**, których się
nabywa w wyniku prób znalezienia rozwiązania problemu zaburzonych stosunków z
ludźmi (1942). Potrzeby te Horney nazywa „neurotycznymi”, ponieważ są to
irracjonalne rozwiązania tego problemu.
1. Neurotyczna potrzeba miłości i aprobaty. Potrzebę tę charakteryzuje nie-
wybiórcze pragnienie podobania się innym i spełniania ich oczekiwań.
Jednostka zabiega o dobrą opinię innych i jest niezwykle wrażliwa na
wszelkie oznaki odtrącania czy nieprzychylności.
1 Przełożyła H. Grzegołowska.
2 * Polskie nazwy potrzeb za: K. Horney, Autoanaliza, tłum. A. Gomola, Poznań, Dom Wydawniczy
Rebis, 2000, s. 46-51 (przyp, red. nauk.).
164 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Homey i Sullivan
Trzy rozwiązania
W późniejszej publikacji Horney (1945) przeprowadza klasyfikację tych dziesięciu
potrzeb, dzieląc je na trzy kategorie: 1) dążenie ku ludziom, np. potrzeba miłości, 2)
odsuwanie się od ludzi, np. potrzeba niezależności, 3) występowanie
Alienacja 165
Alienacja
W swych ostatnich książkach, Horney (1945, 1950) zwróciła szczególną uwagę na
alternatywną strategię radzenia sobie stosowaną przez neurotyka: neurotyk może
obronnie odwrócić się od swego Ja realnego ku jakiejś wyidealizowanej alternatywie.
W tym procesie Horney kładzie nacisk na alienację, jako na konsekwencję usiłowań
dziecka zmierzających do uporania się z lękiem podstawowym. Lęk i wrogość
doprowadzają dziecko do uznania swego „Ja realnego” za nieodpowiednie,
bezwartościowe, takie, którego nie można kochać. Wskutek tak negatywnego obrazu
Ja pojawia się „Ja pogardzane”. Dziecko reaguje obronnie na ten pogardliwy opis
swego Ja, tworząc wyidealizowany obraz osoby, którą powinno być. To „Ja idealne”
istnieje w powiązaniu z szeregiem surowych oczekiwań wobec siebie, stwarzających
to, co Horney określiła jako „tyranię powinności” i „poszukiwanie sławy”. Neurotyk
dąży do uzyskania poczucia własnej wartości, którego mu brak, starając się dorównać
nierealistycznej wersji osoby,
* Przełożyła H. Grzegołowska.
** Przełożył A. Gomola.
166 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Horney i Sullivan
* Przełożył A. Gomola.
** Przełożyła H.
Grzegołowska.
Harry Stack Sullivan 167
Wydaje mi się, że psychiatria ogólna obejmuje niemal ten sam obszar, którym zajmuje się
psychologia społeczna, ponieważ naukową psychiatrię należy zdefiniować jako naukę o
stosunkach interpersonalnych, a to w końcu wymaga posługiwania się tym rodzajem
pojęciowego układu odniesienia, który obecnie nazywamy teorią pola. Zgodnie z tym
stanowiskiem przyjmuje się, że osobowość jest czymś hipotetycznym. Tym, co możemy
badać, jest układ procesów charakteryzujących interakcję (wielu) osobowości w
określonych powtarzających się sytuacjach, czyli polach, które „obejmują” także
obserwatora (1950, s. 92).
Harry Stack Sullivan urodził się na farmie w pobliżu Norwich (stan Nowy Jork)
21 lutego 1892 r., a zmarł 14 stycznia 1949 r. w Paryżu, w drodze do domu z zebrania
zarządu Światowej Federacji Zdrowia Psychicznego (World Federation for Mental
Health) w Amsterdamie. Studia medyczne ukończył w 1917 r. w Chicagowskiej
Wyższej Szkole Medycyny i Chirurgii (Chicago College of Medicine and Surgery) i
służył w wojsku w czasie I wojny światowej. Po wojnie był urzędnikiem do spraw
medycznych w Federalnej Komisji Kształcenia Zawodowego (Federal Board for
Vocational Education), a następnie pracował jako urzędnik w Publicznej Służbie
Zdrowia (Public Health Service). W roku 1922 Sullivan podjął pracę w Szpitalu św.
Elżbiety (Saint Elizabeth’s Hospital) w Waszyngtonie, gdzie znalazł się pod
wpływem Williama Alansona White’a, czołowej postaci amerykańskiej
neuropsychiatrii. Od roku 1923 do wczesnych lat trzydziestych był związany ze
Szkołą Medyczną Uniwersytetu Stanu Maryland (Medical School of University of
Maryland) i ze Szpitalem Shepparda i Enocha Pratta (Sheppard and Enoch Pratt
Hospital) w Towson w stanie Maryland. Właśnie w tym okresie swego życia Sullivan
prowadził badania nad schizofrenią, które ustaliły jego reputację jako klinicysty.
Następnie wyjechał do Nowego Jorku, gdzie przy Park Avenue otworzył gabi-
net, z wyraźnie określonym celem badania procesu tworzenia się i ustępowania
obsesji u pacjentów. W tym czasie rozpoczął formalny trening psychoanalityczny u
Clary Thompson, uczennicy Sandora Ferencziego. Nie było to pierwsze zetknięcie się
Sullivana z psychoanalizą, gdyż jeszcze w czasie swych studiów medycznych odbył
około 75 godzin psychoanalizy. W roku 1933 został prezesem Fundacji Williama
Alansona White’a (William Alanson White Foundation) i pracował w tej instytucji aż
do 1943 r. Przyczynił się do założenia w 1936 r. Waszyngtońskiej Szkoły Psychiatrii
(Washington School of Psychiatry) i został jej dyrektorem; była to instytucja
kształcąca personel dla tej fundacji. W roku 1938 zaczęło się ukazywać czasopismo
„Psychiatry”, które propagowało teorię Sullivana
168 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Homey i Sullivan
Struktura osobowości
Sullivan podkreślał wielokrotnie, że osobowość jest bytem czysto hipotetycznym,
„iluzją”, której nie można obserwować ani badać w oderwaniu od sytuacji inter-
personalnych. Jednostką badania jest tu sytuacja interpersonalna, a nie osoba.
Osobowość zorganizowana jest ze zdarzeń interpersonalnych, a nie intrapsy-
chicznych. Osobowość przejawia się tylko wtedy, gdy dana osoba zachowuje się w
jakiś sposób w stosunku do jednej lub wielu innych osób. Ludzie ci nie muszą być
obecni; w istocie mogą być nawet postaciami urojonymi czy nieistniejącymi. Dana
osoba może wchodzić w jakąś relację z bohaterem ludowym, takim jak Robin Hood,
z postacią fikcyjną, taką jak Anna Karenina, ze swymi przodkami lub z nie
narodzonymi jeszcze potomkami. „Psychiatria jest to badanie zjawisk, jakie zachodzą
w sytuacjach interpersonalnych w konfiguracjach złożonych z dwóch lub więcej
osób, z których wszystkie prócz jednej mogą być mniej lub bardziej urojone” (1964,
s. 33). Spostrzeganie, zapamiętywanie, myślenie, wyobrażenie i wszystkie inne
procesy psychiczne mają charakter interpersonalny. Nawet marzenia senne są
interpersonalne, ponieważ zwykle odzwierciedlają stosunki śniącego z innymi
ludźmi.
Chociaż Sullivan przyznaje osobowości jedynie status bytu hipotetycznego,
niemniej jednak stwierdza, że stanowi ona dynamiczny ośrodek różnych procesów,
które zachodzą w wielu polach interpersonalnych. Co więcej, nadaję on realny status
niektórym z tych procesów przez ich zidentyfikowanie i nazwanie, a także przez
określenie niektórych ich właściwości. Najważniejsze z nich to dynamizmy,
personifikacje i procesy poznawcze.
170 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Homey i Sullivan
Dynamizmy
Dynamizm jest najmniejszą jednostką, jaką można się posługiwać w badaniu jed-
nostki. Definiuje się go jako: „względnie trwały wzorzec transformacji energii, który
wielokrotnie cechuje dany organizm w jego trwaniu w postaci żywego organizmu”
(Sullivan 1953, s. 103). Transformacją energii jest wszelka forma zachowania.
Zachowanie to może być zewnętrzne i jawne, jak mówienie, lub wewnętrzne i ukryte,
jak myślenie lub fantazjowanie. Ponieważ dynamizm jest takim wzorcem zachowań,
który trwa i powtarza się, przeto jest on mniej więcej tym samym, co nawyk.
Definicję wzorca Sullivan sformułował raczej dziwnie; mówi, że jest to: „otoczka
nieistotnych różnic szczegółowych” (1953, s. 104). Oznacza to, że nową cechę można
dodać do wzorca, nie zmieniając go, jeśli nie różni się ona w sposób istotny od
innych treści tej otoczki. Jeśli różni się istotnie, to zmienia dany wzorzec w nowy
wzorzec. Na przykład dwa jabłka mogą mieć wygląd zupełnie różny, a jednak są
identyfikowane jako jabłka, ponieważ różnice te nie są ważne; natomiast jabłko i
banan różnią się istotnymi cechami, a więc tworzą dwa różne wzorce.
Dynamizmami o charakterze wyraźnie ludzkim są te dynamizmy, które cha-
rakteryzują stosunki interpersonalne danej osoby. Na przykład ktoś może zacho-
wywać się w sposób nawykowo wrogi wobec pewnej osoby lub grupy osób, co jest
przejawem dynamizmu wrogości. Mężczyzna skłonny do nawiązywania intymnych
stosunków z różnymi kobietami przejawia dynamizm pożądliwości. U dziecka, które
obawia się obcych, występuje dynamizm strachu. Każda nawykowa reakcja wobec
jednej osoby lub większej liczby osób, czy to w postaci uczucia, postawy, czy
zewnętrznego działania, stanowi dynamizm. Wszyscy ludzie mają te same
dynamizmy, lecz sposoby przejawiania się danego dynamizmu są różne, w zależności
od sytuacji i doświadczeń życiowych jednostki.
Dynamizm zwykle posługuje się określoną strefą ciała - taką jak usta, ręce,
odbyt czy narządy płciowe - za której pośrednictwem wchodzi w interakcje z oto-
czeniem. Strefa zawiera aparat efektorowy służący do wykonywania działania oraz
aparat łączący, zwany eduktorem, w ośrodkowym układzie nerwowym, który łączy
mechanizm receptorowy z mechanizmem efektorowym. Gdy np. brodawka piersi
zostaje włożona w usta niemowlęcia, pobudza ona wrażliwą błonę śluzową warg,
która wysyła impulsy drogami nerwowymi do narządów ruchowych ust, co powoduje
ruchy ssania.
Większość dynamizmów służy zaspokojeniu podstawowych potrzeb organizmu.
Istnieje jednak ważny dynamizm, który rozwija się w wyniku lęku. Nazywa się on
dynamizmem jaźni lub systemem jaźni.
uwagę („Ja to-nie-Ja”; not-me self). Dzięki tym procesom system jaźni pełni dla
świadomości rolę filtra. Sullivan posługiwał się terminem selektywna uwaga dla
określenia nieświadomej odmowy zwracania uwagi na wywołujące lęk zdarzenia i
uczucia. Proces ten cechuje wyraźne podobieństwo do mechanizmów obronnych
opisanych przez Freuda (zob. rozdz. 2.), a także do modelu obrony Ja, który
przedstawił Carl Rogers (zob. rozdz. 11.).
System jaźni jako strażnik bezpieczeństwa danej osoby ma tendencje do
izolowania się od reszty osobowości i eliminuje informacje niezgodne z jego aktualną
organizacją, wskutek czego nie odnosi korzyści z doświadczenia. Ponieważ jaźń broni
daną osobę przed lękiem, przeto darzy się ją wielkim szacunkiem i chroni przed
krytyką. Gdy wzrasta złożoność i niezależność systemu jaźni, chroni on daną osobę
przed dokonywaniem obiektywnych ocen własnego zachowania i zaciera oczywiste
różnice między tym, czym dana osoba jest rzeczywiście, a tym, czym jest według
systemu jaźni. Zauważmy, jak podobne są te mechanizmy do przedstawionych
wcześniej w tym rozdziale strategii opisanych przez Horney. Ogólnie biorąc, im
więcej ludzie mają doświadczeń z lękiem, tym bardziej „przerośnięty” i bardziej
odizolowany od reszty osobowości staje się system jaźni. Aczkolwiek system jaźni
służy użytecznemu celowi - redukcji lęku, to jednak koliduje on ze zdolnością
człowieka do konstruktywnego współżycia z innymi ludźmi.
Sullivan jest przekonany, że system jaźni jest wytworem irracjonalnych
aspektów społeczeństwa. Stwierdzenie to oznacza, że lęk u małego dziecka wynika z
powodów, które nie istniałyby w bardziej racjonalnym społeczeństwie; zmusza je, by
uciekało się do nienaturalnych i nierealistycznych sposobów radzenia sobie ze swym
lękiem. Aczkolwiek Sullivan uważa, że wytworzenie systemu jaźni jest absolutnie
niezbędne dla uniknięcia lęku w społeczeństwie współczesnym, a może i w każdym
rodzaju społeczeństwa, jaki ludzie potrafią stworzyć, to jednak zdaje on sobie także
sprawę z tego, że system jaźni, jaki znamy obecnie, jest „zasadniczą przeszkodą na
drodze do pożądanych zmian w osobowości” (1953, s. 109). Być może nieco żartem
napisał on: „Jaźń jest treścią świadomości zawsze wtedy, gdy dana osoba jest
całkowicie zadowolona z szacunku, jakim darzy samą siebie, z prestiżu, jakim cieszy
się wśród swych znajomych, oraz z poważania i uległości, jakie oni jej okazują”
(1964, s. 217).
Personifikacje
Personifikacja jest wyobrażeniem, jakie dana jednostka ma o sobie lub o kimś innym.
Jest to zespół uczuć, postaw i przekonań, których źródłem są doświadczenia związane
z zaspokajaniem potrzeb i z lękiem. Na przykład niemowlę tworzy personifikację
dobrej matki w wyniku tego, że matka je karmi i opiekuje się nim. Każda relacja
interpersonalna przynosząca zadowolenie zwykle przyczynia się do wytworzenia
pozytywnego obrazu osoby, dzięki której osiąga się to zadowolenie. Z drugiej strony
personifikacja złej matki kształtuje się u niemowlęcia pod wpływem takich
doświadczeń z nią, które wzbudzają lęk. Ta „przykra” matka zostajc
upersonifikowana jako zła matka. W końcu te dwie personifikacje matki, a także
wszelkie inne, jakie mogły się ukształtować (np. matka uwodzicielska czy matka
nadmiernie opiekuńcza), łączą się, tworząc personifikację złożoną.
172 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Homey i Sullivan
Procesy poznawcze
Szczególnym wkładem Sullivana, jeśli chodzi o miejsce procesów poznawczych w
strukturze osobowości, jest jego trójdzielna klasyfikacja doświadczeń. Jego zdaniem
są trzy rodzaje doświadczeń: prototaktyczne, parataktyczne i syntaktyczne.
Doświadczenia prototaktyczne: „można uważać za nieciągły szereg chwilowych
stanów zdolnego do odczuwania organizmu” (1953, s. 29). Ten typ doświadczenia
podobny jest do tego, co James nazwał „strumieniem świadomości”, prostych wrażeń,
obrazów i uczuć przepływających przez umysł czującej istoty. Nie muszą one wiązać
się ze sobą ani mieć znaczenia dla osoby doznającej. Prototaktyczny typ
doświadczenia występuje w najczystszej postaci w pierwszych miesiącach życia i
stanowi niezbędny warunek wstępny pojawienia się dwóch pozostałych typów.
Parataktyczny typ myślenia polega na dostrzeganiu związków przyczynowych
między zdarzeniami, które występują w mniej więcej tym samym czasie, lecz nie są
logicznie ze sobą związane. Wybitny pisarz austriacki, Franz Kafka, przedstawia w
jednym ze swych krótkich opowiadań interesujący przypadek myślenia paratak-
tycznego. Pies, który mieszkał w budzie otoczonej wysokim płotem, pewnego dnia
oddawał właśnie mocz, gdy ktoś wrzucił przez płot kość. Pies pomyślał: „Moje siu-
sianie sprawiło, że pojawiła się ta kość”. Od tego czasu zawsze, gdy chciał coś zjeść,
podnosił nogę. Sullivan sądzi, że znaczna część naszego myślenia nie wznosi się
ponad poziom parataksji i że dostrzegamy związki przyczynowe między doświadcze-
niami, które nie mają ze sobą nic wspólnego. Na przykład wszelkie przesądy są przy-
kładami myślenia parataktycznego. Myślenie takie ma wiele wspólnego z procesem,
który Skinner nazwał „zachowaniem przesądnym” (zob. rozdz. 12.).
Dynamika osobowości 173
Dynamika osobowości
Sullivan, podobnie jak wielu innych teoretyków osobowości, ujmuje osobowość jako
system energetyczny, którego zasadnicze działanie polega na czynnościach
redukujących napięcie. Sullivan stwierdza, że nie ma żadnej potrzeby dodawania
określenia „psychiczny” do terminów „energia” czy „napięcie”, ponieważ używa ich
w tym samym sensie, w jakim są one stosowane w fizyce.
Napięcie
Sullivan przyjmuje za punkt wyjścia znaną koncepcję organizmu jako systemu
napięć, który teoretycznie może wahać się między absolutnym odprężeniem, czyli
euforią, jak woli to nazywać Sullivan, a absolutnym napięciem, którego przykładem
jest skrajne przerażenie. Są dwa główne źródła napięcia: 1) potrzeby organizmu, 2)
lęk. Potrzeby są związane z fizjochemicznymi wymaganiami życia; są to takie stany,
jak brak pokarmu, wody czy tlenu, które wywołują brak równowagi w gospodarce
organizmu. Potrzeby mogą mieć charakter ogólny, jak głód, lub wiązać się w sposób
bardziej specyficzny z pewną strefą ciała, jak potrzeba ssania u niemowlęcia.
Potrzeby układają się w porządku hierarchicznym, przy czym te, które znajdują się na
niższych szczeblach hierarchii, muszą być zaspokojone, zanim będzie można uczynić
zadość potrzebom znajdującym się na wyższych szczeblach. Rezultatem redukcji
potrzeby jest doznanie zadowolenia: „Napięcia można uważać za potrzeby
określonych transformacji energii, które zlikwidują dane napięcie często z
towarzyszącą temu zmianą stanu «psychicznego», zmianą świadomości; do
określenia tej zmiany możemy się posłużyć ogólnym terminem zadowolenie”
(Sullivan, 1950, s. 85). Typowym następstwem długotrwałego nieza- spokojenia
potrzeb jest apatia, która powoduje ogólne obniżenie napięć.
Lęk jest odczuciem napięcia, które wynika z rzeczywistego lub wyobrażonego
zagrożenia bezpieczeństwa danej osoby. W dużym stopniu zmniejsza on efektyw
174 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Homey i Sullivan
Transformacje energii
Energia podlega transformacji przy wykonywaniu pracy. Pracą mogą być czynności
zewnętrzne, angażujące mięśnie prążkowane ciała, lub czynności umysłowe, takie jak
spostrzeganie, zapamiętywanie i myślenie. Celem tych zewnętrznych lub
wewnętrznych czynności jest redukcja napięcia. Są one w wielkiej mierze uwa-
runkowane przez społeczeństwo, w którym wychowywana jest dana osoba. „Badając
swoją przeszłość, każdy może odkryć, że systemy napięć i transformacje energii,
które składają się na jego życie, są w naprawdę zadziwiającym stopniu określone
przez sposób wychowania go do życia w danym społeczeństwie” (Sullivan, 1950, s.
83).
Sullivan nie uznaje poglądu, że popędy są ważnymi źródłami motywacji ludz-
kiej, ani nie akceptuje Freudowskiej teorii libido. Jednostka uczy się zachowywać w
określony sposób w wyniku interakcji z ludźmi, a nie dlatego, że wyposażona jest w
wewnętrzne imperatywy skłaniające ją do pewnego rodzaju działań.
Rozwój osobowości
Sullivan włożył wiele pracy w ustalenie sekwencji sytuacji interpersonalnych, z
jakimi jednostka ma do czynienia od niemowlęctwa do wieku dojrzałego, oraz w
określenie, jak sytuacje te przyczyniają się do kształtowania osobowości. Bar
Rozwój osobowości 175
dziej niż jakikolwiek inny teoretyk osobowości, może z wyjątkiem Freuda i Erik-
sona, Sullivan rozpatrywał osobowość z perspektywy określonych stadiów roz-
wojowych. Gdy jednak Freud utrzymywał, że rozwój polega głównie na ewolucji
popędu seksualnego, Sullivan argumentował przekonywająco za bardziej psy-
chospołecznym ujęciem rozwoju osobowości, które w należytym stopniu uwzględ-
niałoby specyficzne efekty oddziaływania relacji międzyludzkich. Aczkolwiek Sul-
livan nie zaprzeczał, że czynniki biologiczne warunkują rozwój osobowości, to
jednak społeczne wyznaczniki rozwoju psychicznego uważał za ważniejsze. Co
więcej, reprezentował on stanowisko, zgodnie z którym te oddziaływania społeczne
są niekiedy sprzeczne z biologicznymi potrzebami danej jednostki i wpływają
niekorzystnie na jej osobowość. Sullivan nie wahał się zwrócić uwagi na szkodliwe
wpływy społeczeństwa; w istocie był on ostrym, wnikliwym krytykiem
współczesnego społeczeństwa.
Stadia rozwoju
Sullivan wyróżnia sześć stadiów rozwoju osobowości poprzedzających ostatnie
stadium, jakim jest wiek dojrzały. Stadia te są typowe dla kultury zachodnioeuro-
pejskiej i mogą być odmienne w innych społeczeństwach. Są to: 1) niemowlęctwo, 2)
dzieciństwo, 3) wiek młodociany, 4) okres poprzedzający dorastanie, 5) okres
wczesnego dorastania, 6) okres późnego dorastania.
Okres niemowlęctwa trwa od urodzenia do pojawienia się mowy artykułowanej.
Jest to okres, w którym strefa oralna jest strefą najważniejszych interakcji między
dzieckiem a jego środowiskiem. Karmienie dostarcza dziecku pierwszych
doświadczeń interpersonalnych. Elementem otoczenia szczególnie wyróżniającym się
w tym okresie jest ten obiekt, który dostarcza pokarmu głodnemu niemowlęciu, a
więc sutek matczynej piersi lub smoczek butelki. Niemowlę tworzy różne koncepcje
sutka lub smoczka w zależności od tego, jakiego rodzaju doświadczenia ma z nimi.
Są to: 1) sutek (smoczek) dobry, który stanowi sygnał karmienia i sygnał, że zbliża
się zadowolenie, 2) sutek (smoczek) dobry, lecz nie dający zadowolenia, ponieważ
niemowlę nie jest głodne, 3) sutek (smoczek) niedobry, ponieważ nie daje mleka i
stanowi sygnał do odrzucenia go, a następnie poszukiwania innego sutka (smoczka),
4) sutek (smoczek) zły matki pełnej lęku, wywołujący reakcję unikania.
Inne charakterystyczne cechy stadium niemowlęctwa to: 1) pojawienie się
dynamizmów apatii i „sennego zobojętnienia”; 2) przejście od typu poznania pro-
totaktycznego do parataktycznego; 3) ukształtowanie się takich personifikacji, jak
matka zła, pełna lęku, odrzucająca, frustrująca, matka dobra, spokojna, akceptująca i
dostarczająca zadowolenia; 4) organizowanie doświadczeń dzięki uczeniu się i
pojawieniu się zaczątków systemu jaźni, 5) różnicowanie własnego ciała, dzięki
czemu niemowlę uczy się redukować swe napięcia niezależnie od osoby opiekującej
się nim, np. przez ssanie palca; 6) uczenie się koordynacji wzrokowo- -ruchowej
(„oko-ręka”), manualno-oralnej („ręka-usta”) i słuchowo-wokalnej („ucho-głos”).
Przejście od niemowlęctwa do dzieciństwa jest możliwe dzięki uczeniu się
języka oraz organizowaniu doświadczeń w formie syntaktycznej. Dzieciństwo
obejmuje okres od pojawienia się mowy artykułowanej do wystąpienia potrzeby
176 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Homey i Sullivan
Wyznaczniki rozwoju
Aczkolwiek Sullivan zdecydowanie odrzuca każdą bezwzględnie sformułowaną
doktrynę popędów wrodzonych, to jednak uznaje on doniosłą rolę dziedziczności,
jeśli chodzi o wyposażenie jednostki w pewne uzdolnienia, wśród których pod-
stawowe znaczenie mają uzdolnienia do odbierania i przetwarzania doznań czy
doświadczeń. Przyjmuje on także zasadę, że ćwiczenie nie może być skuteczne,
178 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Homey i Sullivan
dopóki dojrzewanie nie zapewni podstaw strukturalnych. Tak więc dziecko nie może
nauczyć się chodzić, dopóki jego mięśnie i układ kostny nie osiągną takiego poziomu
rozwoju, że utrzymają je w pozycji wyprostowanej. Dziedziczność i dojrzewanie
dostarczają biologicznego podłoża rozwoju osobowości, tj. uzdolnień, predyspozycji i
skłonności. Kultura oddziałuje poprzez system stosunków interpersonalnych
prowadząc do ukształtowania się zdolności i do rzeczywistych dokonań
(transformacji energii), dzięki którym dana osoba osiąga cel w postaci redukcji
napięcia i zaspokojenia potrzeby.
Pierwszym kształcącym („edukacyjnym”) wpływem jest wpływ lęku, który
zmusza młody organizm do odróżniania wzrostu napięcia od jego spadku i do
ukierunkowania swej aktywności, tak by osiągnąć redukcję napięcia. Drugą wielką
siłą kształcącą są próby i sukcesy. Jak wykazało wielu psychologów, suk ces
powoduje zwykle utrwalenie czynności, która doprowadziła do gratyfikacji. Sukces
można utożsamić z uzyskaniem nagrody - uśmiechu matki lub pochwały ojca, a
niepowodzenie z karą - surowym spojrzeniem matki lub naganą udzieloną przez ojca.
Można także uczyć się przez naśladownictwo lub przez wnioskowanie.
Sullivan nie przyjmuje poglądu, że osobowość zostajc ukształtowana we
wczesnym okresie życia. Może ona zmieniać się w każdym czasie, kiedy powstają
nowe sytuacje interpersonalne, ponieważ organizm ludzki jest niezwykle plastyczny i
giętki. Aczkolwiek dominują siły pchające do przodu, takie jak uczenie się i rozwój,
to jednak może wystąpić, i rzeczywiście występuje, regresja, gdy ból, lęk i
niepowodzenie staną się nie do wytrzymania.
Wywiad
Wywiadem psychiatrycznym Sullivan nazywa tego rodzaju sytuację interpersonalną,
typu „twarzą w twarz”, która zachodzi między pacjentem a terapeutą. Może być tylko
jeden wywiad lub wiele wywiadów rozłożonych w długim czasie. Sullivan definiuje
wywiad jako: „system lub wiele systemów procesów interpersonalnych wynikających
z obserwacji uczestniczącej, w której prowadzący wywiad wyciąga pewne wnioski o
rozmówcy” (1954, s. 128). Opis sposobu prowadzenia wywiadu i wyciągania
wniosków o pacjencie stanowi treść książki Sullivana The psychiatrie interview (1954
- Wywiad psychiatryczny).
Sullivan dzieli wywiad na cztery fazy: 1) formalny początek, 2) rekonesans, 3)
szczegółowe badanie, 4) zakończenie.
Wywiad jest przede wszystkim komunikowaniem się dwóch osób za pomocą
głosu. Głównym źródłem informacji dla prowadzącego wywiad jest nie tylko to, co
dana osoba mówi, lecz także to, w jaki sposób mówi - intonacje, tempo wypowiedzi
oraz inne ekspresyjne zachowania. Prowadzący wywiad powinien być wrażliwy na
subtelne zmiany w sposobie mówienia pacjenta (np. zmiany natężenia głosu),
ponieważ te oznaki często dostarczają ważnych informacji o istotnych problemach
pacjenta i o zmianach jego postawy wobec terapeuty. W fazie określonej jako
„formalny początek” powinno się unikać zadawania zbyt wielu pytań, lecz
utrzymywać postawę spokojnej obserwacji. Osoba przeprowadzająca wywiad
powinna starać się ustalić przyczynę zgłoszenia się pacjenta i dowiedzieć się czegoś o
naturze jego problemów.
W stadium rekonesansu chodzi przede wszystkim o ustalenie, kim właściwie jest
pacjent. Prowadzący wywiad dokonuje tego przez intensywne wypytywanie pacjenta
o jego przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Te fakty dotyczące życia pacjenta
należą do kategorii danych personalnych czy informacji biograficznych. Sullivan nie
jest zwolennikiem sztywnej, ustrukturalizowanej formy prowadzenia wywiadu, w
której trzeba się trzymać ustalonej listy pytań. Z drugiej strony podkreśla, że
prowadzący wywiad nie powinien pozwolić pacjentowi mówić o rzeczach
nieistotnych czy banalnych. Pacjent powinien zrozumieć, że wywiad jest sprawą
poważną, i że nie ma w nim miejsca na głupstwa. Prowadzący wywiad nie powinien
też notować wypowiedzi pacjenta w żadnej fazie terapii, ponieważ notowanie zbyt
odwraca uwagę i często hamuje proces komunikowania się.
Do zakończenia pierwszych dwóch stadiów wywiadu psychiatra powinien sfor-
mułować wstępne hipotezy dotyczące problemów pacjenta i ich genezy. W okresie
szczegółowego wypytywania psychiatra stara się ustalić, która z kilku hipotez jest
właściwa. Czyni to, słuchając i zadając pytania. Sullivan wskazuje wiele obszarów,
które należy spenetrować - takich jak trening czystości, postawa wobec ciała, nawyki
związane z jedzeniem, ambicja, aktywność seksualna - lecz i tu nie narzuca żadnego
formalnego planu, którego należałoby się sztywno trzymać.
Dopóki wszystko przebiega gładko, dopóty jest mało prawdopodobne, by
prowadzący wywiad mógł dowiedzieć się czegoś o związanych z tym problemach, z
których najpoważniejszym jest wpływ postaw psychiatry na zdolność pacjenta do
komunikowania się. Gdy jednak proces komunikowania pogarsza się, prowadzący
wywiad zmuszony jest postawić sobie pytanie: „Co takiego powiedziałem lub
zrobiłem, co spowodowało, że pacjent się boi?”. Zawsze istnieje pewien stopień
wzajemności między stronami - Sullivan określa go jako wzajemną emocję -
180 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Horney i Sullivan
Wprowadzenie i kontekst
Co się działo po śmierci Freuda (zmarł w 1939 r.) ze sformułowaną przez niego teorią
osobowości? W niniejszym rozdziale postaramy się odpowiedzieć na to pytanie.
Zanim jednak przystąpimy do omawiania tego zagadnienia, chcielibyśmy zwrócić
uwagę na fakt, że z teorią psychoanalityczną działo się wiele różnych rzeczy jeszcze
za życia Freuda. Aby się o tym przekonać, wystarczy porównać pracę Vorlesungen
zur Einfiihrung in die Psychoanalyse, opublikowaną w latach 1916-1917 (wyd. poi.
Wstęp do psychoanalizy, 2002), z Neue Folgę der Vorlesungen zur Einfiihrung in die
Psychoanalyse (Wykłady ze wstępu do psychoanalizy), który został wydany w 1933 r.
(wyd. poi. 1995). W roku 1916 nie było id, ego ani superego. Nie było też popędu
śmierci ani jego pochodnych, agresji i auto- destrukcji. W roku 1916 lęk był skutkiem
wyparcia; w 1933 był on jego przyczyną. Przed 1933 r. Freud rozwinął nową teorię
żeńskiej odmiany kompleksu Edypa. Błędem jednak byłoby wyciągnięcie z tych
porównań wniosku, że za życia Freuda teoria psychoanalityczna była ciągle
modyfikowana. Wiele pierwotnych pojęć zostało takich samych. Dla stylu pracy
Freuda charakterystyczne było raczej ciągłe dopracowywanie i rozszerzanie
podstawowych idei, a nie ich radykalne rewidowanie.
Niektórzy sądzą, że Freud z wiekiem stał się bardziej skłonny do spekula-
tywnych rozważań, i że jego spekulacje na temat genezy, struktury i dynamiki
psychiki - co Freud nazywał „metapsychologią” - znacznie odbiegały od jego teo-
retycznych sformułowań, ściśle związanych z danymi uzyskanymi za pomocą bez-
pośredniej obserwacji klinicznej pacjentów. Inni wskazują jednak, że zalążki jego
metapsychologii były już obecne w Project for a scientific psychology (1895 - Projekt
psychologii naukowej) oraz w rozdziale 7. pracy Uber der Traum (1901; wyd. poi.
Marzenia senne, 2000), i że zawsze byt zainteresowany dojściem do ogólnej teorii
psychiki czy osobowości, a nie tylko opracowaniem teorii nerwicy.
Chociaż Freuda otaczało wielu wybitnych mężczyzn i kobiet, to jednak przez
całe życie był on głównym budowniczym teorii psychoanalitycznej. On kładł jej
podwaliny, kierował jej rozwojem i przyjmował wyłączną odpowiedzialność za jej
główne modyfikacje. Freud był otwarty na idee wysuwane przez innych przedsta-
wicieli ruchu psychoanalitycznego i często wyrażał im swą wdzięczność za nowe
koncepcje, lecz był nieugięty, gdy chodziło o zachowanie teoretycznych filarów, na
których opierała się psychoanaliza. Każdego, kto próbował podkopać te filary lub
zastąpić je innymi, uznawał za odstępcę. Było więc nieuniknione, że wielu
psychoanalityków, a wśród nich tak wybitni, jak Adler, Jung, Rank, Reich, odeszło
od doktryny Freuda i rozwinęło własne teorie. Błędem jednak byłoby twierdzenie,
wysuwane przez niektórych autorów, że Freud był despotyczny lub że okazywał
osobistą niechęć czy wrogość wobec tych, którzy odeszli. Na przykład korespon-
dencja między Freudem a Jungiem (The Freud/Jung letters..., 1974) wykazuje, że
Freud starał się bardzo usilnie, lecz w sposób łagodny i uprzejmy, przekonać Junga o
niesłuszności jego poglądów. (Nawiasem mówiąc, dobrze się stało, iż Freudowi nie
udało się przekonać Junga). Ostatecznie teoria jest duchowym dziecięciem jednej
osoby; nie może być poczęta przez komitet.
Po śmierci Freuda w 1939 r. jego następcy stanęli wobec trudnego zadania: jakie
decyzje podjąć w sprawie przyszłego rozwoju teorii psychoanalitycznej? Wielu
wybrało kierunek polegający na rozwijaniu różnych aspektów systemu Fre-
186 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
Psychologia ego
Najważniejszym chyba wydarzeniem, do jakiego doszło w teorii psychoanalitycznej
od czasu śmierci Freuda, było pojawienie się nowej teorii ego, zwanej niekiedy
psychologią ego. Aczkolwiek Freud uważał ego za władzę wykonawczą całej
osobowości, przynajmniej w odniesieniu do osoby zdrowej psychicznie, to jednak
nigdy nie przyznał mu autonomicznej pozycji, zawsze pozostawało ono pod-
porządkowane pragnieniom id. W swej ostatniej pracy na temat teorii psycho-
analitycznej Freud (1940; wyd. poi. 2000) powtórzył to, co powiedział już tyle razy
przedtem: „Ta najstarsza część aparatu psychicznego [id] pozostaje przez całe życie
częścią najważniejszą”* (s. 14; wyd. poi. 2000, s. 100-101). Id i jego popędy
wyrażają: „właściwy cel życiowy jednostki”. Poglądy Freuda na relację między ego a
id nie pozostawiają żadnych wątpliwości: dominującym partnerem jest id.
* Przełożył J. Prokopiuk.
Psychologia ego 187
Anna Freud
W przeciwieństwie do stanowiska Freuda, niektórzy teoretycy psychoanalizy większą
rolę w osobowości przypisują ego. Pierwszym z tych teoretyków była córka Freuda,
Anna. Życie Anny Freud i jej jedyna w swoim rodzaju pozycja w psychoanalizie były
tematem prac wielu autorów (np. Coles, 1992; Dyer, 1983; Roazen, 1968, 1969,
1971; Sayers, 1991; Young-Bruehl, 1988), a jej publikacje zostały zebrane w ośmiu
tomach, wydanych przez International Universities Press.
Losy Anny Freud z konieczności były mocno splecione z losami jej ojca. Na
przykład Anna urodziła się w 1895 r., roku zakończenia publikacji Studies on histeria
(Badania nad histerią, których Sigmund Freud był współautorem), oraz roku, w
którym Freud napisał swój Project for a scientific psychology (Projekt psychologii
naukowej). Później, Anna była gotowa do podjęcia własnej praktyki psychoana-
litycznej w 1923 r., roku, w którym jej ojciec opublikował The ego and the id (Ego i
id). Był to jednak również rok, w którym Sigmund Freud przeszedł pierwszą operację
raka jamy ustnej, i w ciągu pozostałych 16 lat jego życia Anna w coraz więk szym
stopniu pełniła funkcje pielęgniarki, sekretarki i towarzyszki swego ojca.
Pozycja, jaką w psychoanalizie zajmowała Anna Freud, była źródłem wielu fas-
cynujących niespodzianek. Na przykład jest godne uwagi, że prowadzone przez Sig-
munda Freuda poszukiwanie intelektualnego następcy, które przyniosło tak gorzką
porażkę w przypadku współpracowników takich jak Carl Jung, ostatecznie powiodło
się z jego własną córką. Sigmund Freud w celach szkoleniowych przeprowadził psy-
choanalizę Anny, a w końcu stała się ona opiekunką intelektualną swego ojca, ale jej
własne prace wykazały, w jaki sposób jego model można z pożytkiem rozszerzyć.
Ponadto to właśnie Anna rzeczywiście badała dzieci i okresy dzieciństwa, których
dotyczyły skomplikowane interpretacje budowane przez Sigmunda Freuda na pod-
stawie klinicznych opisów wspomnień jego dorosłych pacjentów. Praca ta przekonała
Annę Freud, że techniki analityczne, które zaproponował jej ojciec, trzeba zmo-
dyfikować, żeby można je było stosować do analizy dzieci. Na przykład swobodne
skojarzenia były mało przydatne w przypadku małych dzieci, a przeniesienie stało się
znacznie bardziej złożonym zjawiskiem. Jednakże chyba najważniejsza modyfikacja,
jaką wprowadziła Anna Freud, miała charakter zarówno teoretyczny, jak i techniczny.
Jej praca w Anglii z dziećmi poszkodowanymi wskutek traumatycznych wydarzeń II
wojny światowej przekonała ją, że wyłączne koncentrowanie się na konflikcie
intrapsychicznym jest w odniesieniu do dzieci niewystarczające, bowiem przeszła i
aktualna rzeczywistość zewnętrzna dziecka może w dużej mierze wpływać na jego
zachowanie i zaburzenia. Anna Freud i jej współpracownicy założyli dla tych dzieci
terapeutyczne ośrodki stałego pobytu (np. Hampstead Nurseries i Bulldogs Bank).
Niektóre z jej interpretacji zachowania tych dzieci stanowią jaskrawe przeciwieństwo
interpretacji podawanych przez jej ojca. Na przykład grupa dzieci ewakuowanych z
hitlerowskiego obozu koncentracyjnego przejawiała później strach przed dużymi
ciężarówkami; Anna Freud interpretowała tę fobię w kategoriach podobieństwa
między tymi pojazdami i ciężarówkami widywanymi uprzednio w obozie kon-
centracyjnym. To proste wnioskowanie dostarcza godnej uwagi alternatywy dla
przedstawionej przez jej ojca interpretacji fobii koni (jaka wystąpiła u Małego Hansa)
w kategoriach kompleksu Edypa.
Anna Freud jest najbardziej znana ze swych prac nad ego i mechanizmami
obronnymi ego, opisanymi w jej klasycznej książce The ego and the mechanisms
188 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
of defense (wyd. poi. Ego i mechanizmy obronne, 1997), którą opublikowała w 1936
r. W przeciwieństwie do późniejszych psychologów ego, ukształtowała ona to pojęcie
w sposób zgodny z ortodoksyjnym stanowiskiem analitycznym dotyczącym
wzajemnych relacji między id, ego i superego. Znaczy to, że rolą ego jest
negocjowanie zaspokojenia impulsów popędowych przy jednoczesnym
uwzględnieniu zinternalizowanych ograniczeń natury moralnej, aczkolwiek ma ono
nieco większą autonomię, niż sugerował Sigmund Freud. Anna Freud przedstawiła
systematyczne omówienie strategii obronnych, do których może się uciekać ego,
rozszerzając listę zaproponowaną przez jej ojca w taki sposób, że objęła ona dziesięć
następujących mechanizmów obronnych: regresję, wyparcie, formację reaktywną
(reaction formation; określa się ją także jako reakcję upozorowaną), izolację,
anulowanie (undoing), projekcję, introjekcję, zwrócenie się przeciw sobie,
odwrócenie (reversal) i sublimację.
Drugim poważnym wkładem Anny Freud w teorię było rozszerzenie pojęcia
rozwoju dziecka tak, by objęło sekwencje dojrzewania wykraczające poza wyrażanie
impulsów seksualnych i agresywnych oraz obronę przed tymi impulsami. Sekwencje
te, które określiła ona jako linie rozwojowe, polegają na przechodzeniu od irra-
cjonalnej zależności od ograniczeń zewnętrznych do bardziej racjonalnego panowania
nad ludźmi, sytuacjami i impulsami. Tak więc linie rozwojowe opisują stopniowe
uzyskiwanie przez dziecko dominacji ego i dostarczają podstaw dla teorii stadiów
Erika Eriksona, opisanej w dalszej części tego rozdziału. Dla przykładu rozpatrzymy
linię rozwojową od egocentryczności do koleżeńskości. Według Anny Freud, dziecko
ma początkowo nastawienie samolubne, przy którym inne dzieci są spostrzegane
tylko jako rywale. Następnie inne dzieci są spostrzegane jako pozbawione życia
zabawki. Stopniowo dziecko zaczyna dostrzegać w innych dzieciach potencjalnych
pomocników i partnerów, których pomoc może być użyteczna w radzeniu sobie z
określonymi zadaniami. W końcu dziecko może uznać inne dzieci za jednostki same
w sobie i za pełnoprawne obiekty różnych emocji i interakcji. Inne ważne linie
rozwojowe określają stopniowe przechodzenie od zależności do emocjonalnej
samodzielności, od ssania piersi do racjonalnego odżywiania się, od moczenia się i
brudzenia do kontroli pęcherza i jelit, od nieodpowiedzialności do odpowiedzialności
w obchodzeniu się ze swoim ciałem i od zabawy do pracy (A. Freud, 1965). W
późniejszym okresie swej kariery naukowej zaproponowała ona dodatkowe linie
rozwojowe przebiegające od fizycznych do psychicznych dróg wyładowania, od
obiektów ożywionych do nieożywionych i od nieodpowiedzialności do poczucia
winy (A. Freud, 1973). Poniższy fragment świadczy o tym, jak duże znaczenie Anna
Freud przypisywała liniom rozwojowym:
Relacje z obiektami
Podobna grupa teoretyków, którzy wprowadzili jeszcze bardziej radykalne mody-
fikacje do ortodoksyjnej psychoanalizy, kładzie nacisk na rolę relacji z obiektami
(object relations) w kształtowaniu i funkcjonowaniu osobowości. Według Weste- na
(1990, s. 26) pojawienie się tego punktu widzenia stanowi: „niewątpliwie
najważniejsze wydarzenie w psychoanalizie od czasów Freuda”. Ta koncentracja na
relacjach z obiektami i na pojęciu jaźni skłoniła Eagle’a (1984, s. 3) do sfor-
mułowania opinii, że: „Niektóre twierdzenia, które niegdyś uważano za naprawdę
podstawowe twierdzenia psychoanalizy, zostały w znacznym stopniu przefor-
mułowane” (zob. także Cashdan, 1988).
Freud wysunął twierdzenie, że „wybór” obiektu występuje wtedy, gdy ludzie
„dokonują kateksji” obiektów, czyli inwestują energię popędową w obiekty, które
mogą posłużyć do zaspokojenia pragnień popędowych. Eagle (1984, s. 10) opisuje
teorię popędów Freuda jak następuje:
Obiekty i relacje z obiektami są ważne przede wszystkim jako środki i narzędzia do
wyładowywania libidinalnych i agresywnych popędów. Pod tym względem te pierwsze w
gruncie rzeczy mają status wtórnych i pochodnych [...] nie nabylibyśmy ani zainte-
resowania obiektami, ani relacji z obiektami, ani funkcji ego polegających na badaniu
rzeczywistości, gdyby obiekty nie były niezbędne do zaspokajania popędów i gdyby było
możliwe bezpośrednie zaspokajanie [...] jesteśmy zmuszeni do utrzymywania kontaktów z
obiektami. Jednakże [...] nasze zainteresowanie obiektami i nasze rela
Relacje z obiektami 191
cje z nimi nadal są bezpośrednio lub pośrednio związane z ich stosowaniem i przydat-
nością do zaspokajania popędów.
Przeciwnie, według zwolenników teorii relacji z obiektami, obiekty są zinter-
nalizowanymi reprezentacjami realnych ludzi, a nie: „jedynie ujściem (ujściami) dla
wyładowania popędu. Związki z obiektami są pierwotne, a nie pochodne czy wtórne
względem wyładowania popędów, zaś ich funkcja polega na tym, aby nadać jaźni
strukturę” (McAdams, 1994, s. 96). W rezultacie przedstawiciele teorii relacji z
obiektami kładą nacisk na nabywanie i doniosłe znaczenie reprezentacji siebie
samego i innych. W procesie tym dochodzi do zmiany głównego przedmiotu
zainteresowania - od freudowskiego prymatu wyładowania popędu do prymatu
związków interpersonalnych.
Na przykład W. R. D. Fairbairn uważał, że ludzie są zainteresowani przede
wszystkim szukaniem obiektów, a nie szukaniem przyjemności. Według niego:
„można powiedzieć, że psychologia sprowadza się do badania relacji jednostki, pod-
czas gdy psychopatologię można, w podobnych kategoriach, określić w sposób bar-
dziej szczegółowy jako sprowadzającą się do badania relacji ego z jego zinternalizo-
wanymi obiektami” (1952, s. 60). Fairbairn wiele postulatów Freuda zinterpretował w
kategoriach czynności ego polegających na szukaniu obiektów (Eagle, 1984). Na
przykład wyparcie oddziałuje na odszczepione struktury ego i zinternalizowane
obiekty, które są nie do zniesienia, a nie na impulsy popędowe. Stadia psychoseksu-
alne nie umożliwiają wyładowania rodziny impulsów libidinalnych, lecz odzwier-
ciedlają techniki przyjmowane przez ego w celu regulowania relacji z obiektami.
Agresja jest reakcją na deprywację i frustrację, a nie wrodzonym popędem. Ego ma
swoje własne, dynamiczne cele, a konflikt odzwierciedla rozszczepienia w ego, a nie
sprzeczności między id i ego. Ponadto ego istnieje już w momencie urodzenia, ma
własną dynamiczną strukturę i jest źródłem własnej energii. W istocie istnieje tylko
ego; nie ma id. Główne funkcje ego to szukanie i ustanawianie relacji z obiektami w
świecie zewnętrznym. Krótko mówiąc Fairbairn wysunął koncepcję, zgodnie z którą
rozwój i zachowanie jednostki odzwierciedlają relacje ego z zewnętrznymi i
zinternalizowanymi obiektami. Najważniejszą sprawą w rozwoju osobowości nie jest
kształtowanie i zmiana sposobów wyładowania impulsów popędowych, lecz
przechodzenie od niemowlęcej zależności i pierwotnej identyfikacji z obiektami do
stanu odróżniania swego Ja od obiektów.
Pierwsza jest relacja niemowlęcia z matką, a następnie z ojcem, rówieśnikami i
partnerami (partnerkami). Tak więc teorie relacji z obiektami są zainteresowane
przede wszystkim relacjami interpersonalnymi. Frustracje i utraty, które nieuchronnie
zdarzają się w relacjach z tymi różnymi obiektami, zostawiają po sobie
zinternalizowane reprezentacje utraconych obiektów. Te zinternalizowane
wyobrażenia żyją w nieświadomości. Łączą się one ze sobą tworząc jaźń jednost ki,
ścierają się ze sobą i dostarczają podstawy dla późniejszych relacji interpersonalnych.
Freud sam wprowadził ten model relacji z obiektami w swych rozważaniach nad
żałobą, melancholią i kompleksem Edypa, lecz rzecznicy teorii relacji z obiektami
utrzymują, że internalizacja utraconych obiektów jest znacznie bardziej
powszechnym zjawiskiem. Niezgodności między tymi zinternalizowanymi obiektami
mogą prowadzić do rozszczepień w obrębie ego, a wyobrażone obiekty wewnętrzne
mogą kolidować z kształtowaniem dojrzałych relacji interpersonalnych.
192 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
Heinz Kohut
Najbardziej wpływowym z przedstawicieli teorii relacji z obiektami jest Heinz Kohut
(1966, 1971, 1977, 1984), który opracował także najbardziej klarowny model Ja i
jego roli w patologii. W istocie Kohut wprowadził pojęcie Ja na miejsce konfliktu
jako główny czynnik w osobowości i psychopatologii. W procesie tym nawiązał także
najwyraźniej do tradycyjnych teoretyków osobowości.
Jak się przekonamy w dalszej części tego rozdziału, Kohut przyjął pogląd Erika
Eriksona, że rodzina i społeczeństwo, z którymi jednostki mają do czynienia dzisiaj,
różnią się znacznie od tych, których doświadczali pacjenci Freuda. Rodziny w
czasach Freuda okazywały się zagrażające z powodu nadmiernej bliskości i zażyłości.
Przeciwnie, obecnie rodziny są zagrażające ponieważ są zbyt chłodne i
niezaangażowane. Rodzice są zbyt obcy emocjonalnie i zbyt zaabsorbowani
własnymi narcystycznymi potrzebami. W rezultacie okazują się niezadowalającymi
modelami zdrowej osobowości i satysfakcjonujących relacji interpersonalnych.
Otrzymywanie empatycznych reakcji od osób znaczących jest tak ważne dla zdrowia
osobowości, jak obecność tlenu dla zdrowia ciała. Według analizy Kohuta, nasze
najgłębsze obawy są odzwierciedleniem nie lęku kastracyjnego czy konfliktowych
impulsów id, lecz możliwości utraty obiektów miłości.
Przedstawiony przez Kohuta model osobowości wywodzi się z jego prób zro-
zumienia ludzi z „narcystycznym zaburzeniem osobowości”. Ludzie tacy przejawiają
zaburzenia samokontroli i samooceny, a Kohut przypisywał ich patologię
traumatycznemu uszkodzeniu poczucia Ja. Model Ja zaproponowany przez Kohuta
jest dwubiegunowy, a te dwa bieguny to ambicje dotyczące władzy i sukcesu, oraz
idealizowane cele i wartości. Oba te bieguny są połączone „tukiem napięcia”
złożonym z podstawowych talentów i umiejętności danej jednostki. To dwu-
biegunowe Ja rozwija się, kiedy dziecko wchodzi w interakcje z obiektami własnymi
(self-objects), czyli ludźmi, którzy są tak ważni, że przyłączamy ich jako część nas
samych. Ta asymilacja do Ja następuje dzięki procesowi przeobrażającej inter-
nalizacji (transmuting internalization), w którym dziecko przyswaja sobie te cechy
obiektów własnych, które postrzega jako pożądane. Pierwotnym „obiektem własnym”
w dwóch początkowych latach życia jest zwykle matka, Służy ona jako obiekt własny
odzwierciedlający, gdy empatycznie potwierdza i podziwia siłę, zdrowie, wielkość i
wyjątkowość dziecka. Ta afirmacja działań i siły dziecka przyczynia się do
ukształtowania bieguna ambicji dwubiegunowego Ja. Później matka i/lub ojciec służą
jako idealizujące obiekty własne, które są modelem doskonałości, władzy, siły,
spokoju i opieki. Te więzi emocjonalne („przywiązania”) poma
Zbliżenie między psychoanalizą a psychologią 193
gają w utworzeniu tego bieguna Ja, który określa się jako biegun idealizowanych
celów i wartości.
Zwróćmy uwagę na to, że kluczową kwestią w trakcie tego procesu nie jest
zaspokajanie popędów, lecz obecność lub brak empatycznych i nacechowanych
miłością relacji. Zdrowe odzwierciedlanie i idealizowanie umożliwiają rozwój ide-
alnego typu osobowości - osoby z autonomicznym Ja. Ludzi takich charakteryzuje
zdrowy poziom samooceny i wzajemnie satysfakcjonujące relacje interpersonalne.
Poddanie dzieci oddziaływaniu nieodpowiednich obiektów własnych powoduje, że
będą one miały niespójne, jałowe, lub okaleczone Ja. Kohut (Kohut i Wolf, 1978)
opisał cztery prototypowe przypadki takiego niepowodzenia. „Ja zbyt mało
stymulowane” to osoba nieczuła i jałowa, która może zajmować się poszukiwaniem
wrażeń i przepuszczaniem majątku. Syndrom ten rozwija się wtedy, gdy obiekty
własne z reguły nie zapewniają odzwierciedlania ani idealizowania. „Ja
rozpadającemu się” brak poczucia bezpieczeństwa, jest słabe i ma niską samoocenę.
Ten typ Ja rozwija się wtedy, gdy obiekty własne są dla dziecka źródłem upokorzeń i
urazów narcystycznych. „Ja nadmiernie stymulowane” wytwarza nierealistyczne
fantazje wielkościowe wskutek tego, że obiekty własne były zbyt pobłażliwe w swym
odzwierciedlaniu. Ludzie tacy unikają sytuacji, w których mogliby być ośrodkiem
uwagi. Na koniec ludzie, u których rozwinęło się „Ja przeciążone”, postrzegają świat
jako miejsce wrogie i niebezpieczne. Postawa taka jest odbiciem wpływu obiektów
własnych, które zawiodły w swej idealizującej roli, jako modele siły i spokoju.
Dla Kohuta głównym celem rozwojowym i terapeutycznym było zastąpienie „Ja
rozbitego” „Ja spójnym”, w przeciwieństwie do celu Freuda, polegającego na tym,
żeby ego zastąpiło id. Prócz tego, to ambicje, ideały i samoocena są w naszym życiu
głównymi siłami motywacyjnymi. Stanowisko to jest dość odległe od klasycznej
psychoanalizy Sigmunda Freuda. Zgodnie z tym, co opisał Westen (1990), główne
obszary kontrowersji istnieją między klasyczną psychoanalizą a teoretykami relacji z
obiektami Ja. Po pierwsze, zwolennicy teorii relacji z obiektami w dużym stopniu
odrzucili model instynktowego popędu. Ludzi uważa się tu za poszukujących
obiektów, a nie za poszukujących przyjemności. Po drugie, związek między Ja a
freudowskim strukturalnym modelem id, ego i superego nie jest bynajmniej jasny. Po
trzecie, spójność Ja jest sprzeczna z podstawowymi psychoanalitycznymi pojęciami
konfliktu i kompromisu; trudności w relacjach z obiektami niełatwo jest sprowadzić
do konfliktów między seksualnymi lub agresywnymi pragnieniami i zakazami
superego.
George Klein
George Klein jest jednym z psychologów, którzy w latach powojennych tradycyjne
wykształcenie psychologiczne połączyli z treningiem psychoanalitycznym. Psy-
chologowie ci wnieśli do psychoanalizy takie wartości, jak umiejętność ekspery-
mentowania laboratoryjnego i kwantyfikacji, poszanowanie dla zasad budowania
teorii, dobrze ugruntowana wiedza o procesach poznawczych. Z drugiej strony
psychoanaliza dała im tego rodzaju orientację teoretyczną i wgląd w człowieka,
jakich brak było w przyswojonej przez nich na studiach wiedzy. To, że psychoanalizy
nie uważa się już za coś obcego akademickiej psychologii, jest w dużej mierze
efektem pionierskich wysiłków tych psychologów.
Klein ukończył podyplomowe studia psychologiczne na Uniwersytecie Kolum-
bijskim, gdzie prowadził badania nad zachowaniem zwierząt i percepcją u ludzi, a
więc w dwóch bardzo poważnych działach psychologii. Po zwolnieniu z Wojsk
Lotniczych w 1946 r. udał się do Kliniki Menningera, jednego z niewielu miejsc w
Stanach Zjednoczonych, gdzie psychologowie mogli przejść psychoanalitycznie
ukierunkowany trening w zakresie psychologii klinicznej. Klein, podobnie jak wielu
innych psychologów w tym okresie, poddał się psychoanalizie, a później uzyskał
stopień naukowy w Nowojorskim Instytucie Psychoanalitycznym. Nadal jednak
uważał się przede wszystkim za psychologa. Jako profesor psychologii i jeden z
założycieli Ośrodka Badań nad Zdrowiem Psychicznym (Research Center for Mental
Health) na Uniwersytecie Nowojorskim, Klein we współpracy z innymi psy-
chologami i studentami studiów podyplomowych zrealizował obszerny program
badawczy o tematyce silnie związanej z koncepcjami psychoanalitycznymi. W roku
1959 zainicjował wydawanie serii monografii „Psychological Issues” („Zagadnienia
Psychologiczne”), stwarzając w ten sposób forum, na którym można było przedsta -
wiać wyniki badań i problemy teoretyczne dotyczące psychoanalizy.
Klein w wieloraki sposób przyczynił się do połączenia psychologii i psychoa-
nalizy. Po pierwsze, on i jego współpracownicy wykazali, że hipotezy wyprowadzone
przy użyciu metody klinicznej można sprawdzać w laboratorium w ściśle
kontrolowanych warunkach. Po drugie, wraz ze swymi współpracownikami
196 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
Robert White
White (1963) przyłączył się do psychologów ego wysuwając tezę, że ego nie tylko
dysponuje własną specyficzną energią, lecz ponadto istnieją specyficzne dla ego
rodzaje satysfakcji, niezależne od id czy też od gratyfikacji popędowych. Wśród tych
autonomicznych rodzajów satysfakcji ego warto zwrócić uwagę na poczucie
kompetencji, występujące u danej osoby przy wykonywaniu adaptacyjnych zadań.
W artykule, który wywarł ogromny wpływ, White zdefiniował kompetencję
jako: „zdolność organizmu do efektywnej interakcji ze swym środowiskiem” (1959,
198 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
Rozpatrzmy freudowskie stadium oralne. White zgadza się, że: „jeśli ktoś decy-
duje się użyć jednego modelu dla wszystkiego, co dzieje się w ciągu pierwszego roku
życia, to model dziecka pobierającego pokarm jest oczywiście właściwym wyborem”
(1960, s. 112). Jednakże ten jeden model nie może łatwo wyjaśnić innych zachowań,
takich jak zabawa i rosnące zainteresowanie dziecka samodzielnym jedzeniem.
Istotnie, większość rodziców doceni podany przez Gesella opis „niebezpiecznej
podróży” łyżki, którą dziecko usiłuje poprowadzić od talerza do ust. Gdyby chodziło
tylko o gratyfikację oralną, dzieci nie powinny próbować przeszkodzić rodzicom
starającym się je nakarmić, ani dążyć do przejęcia z ich rąk tej czynności. Jednakże
dzieci próbują przejąć tę funkcję i najwyraźniej znajdują w tym wielką przyjemność.
Zabawa i wzrost samodzielności są niewytłumaczalne z punktu widzenia koncepcji
libido, lecz są całkowicie zgodne z modelem kompetencji, który kładzie nacisk na
„wypłaty” (korzyści), jakie uzyskuje dziecko dzięki coraz bardziej efektywnym
interakcjom ze środowiskiem. Reasumując, psychoseksualna wersja stadium oralnego
stanowi: „pożałowania godną, nadmierną generalizację z bardzo zdrowego rdzenia”
(1960, s. 113), i White proponuje żebyśmy stosowali oba uzupełniające się modele,
model oralny i model kompetencji.
Podobnie, White sugeruje, że negatywizm u dziecka (u „strasznego dwulatka”)
jest bardziej zrozumiały jako „immanentny kryzys rozwoju kompetencji społecznej”,
niż jako przemieszczenie z problemów napotykanych w treningu czystości. Dorośli
często są pod wrażeniem usiłowań dzieci dwu- i trzyletnich, żeby robić różne rzeczy
samodzielnie, nawet do tego stopnia, że wpadają w gniew, gdy dorosły pokazuje
„właściwy sposób” robienia czegoś; lub pod wrażeniem dzieci, które nie
podporządkowują się prośbom rodziców, żeby wzięły udział w jakimś wspólnym
przedsięwzięciu. Według White’a takie próby osiągnięcia autonomii lepiej jest
rozumieć jako przejawy motywacji do uzyskania kompetencji, niż jako pochodne
treningu czystości. Zwróćmy uwagę na zgodność tej orientacji z naciskiem, jaki kładł
Adler na coraz bardziej usilne próby dziecka skompensowania uczuć niższości (zob.
rozd/<4.).
White chętnie uznaje „wyraźnie seksualne zabarwienie niektórych czynności i
zainteresowań dziecka” w stadium, które Freud nazwał „fallicznym”, lecz nie uważa
seksualności za jedyny problem w tym stadium. Wiele spraw ma tu w zasadzie
charakter aseksualny. Język, działanie, wyobraźnia i inicjatywa mają dla dziecka w
tym stadium istotne znaczenie, a zainteresowania te najlepiej można zrozumieć w
kategoriach dążenia dziecka do zwiększenia poczucia kompetencji. W istocie White
jest bardziej zainteresowany kompetencją i jej problemami, niż Freudowskimi
„popędami i ich problemami”! Ponadto prototyp freudowski reprezentuje sytuację
beznadziejną dla dziecka, ponieważ rodzice nieuchronnie mają przewagę w
konflikcie edypalnym, tak samo jak nieuchronnie triumfują w konflikcie dotyczącym
treningu czystości.
White odrzucił założenie Freuda, że okres latencji jest czasem spokoju sek-
sualnego: „Chociaż raz możemy chyba powiedzieć, że Freud nie docenił znaczenia
seksu” (1960, s. 127). Ponadto, dokonane przez Freuda połączenie sześciu do ośmiu
lat życia dziecka w stosunkowo mało ważny okres utrudnia zrozumienie licznych
ważnych wydarzeń. Wiele z tych wydarzeń, takich jak wymogi produktywności i
relacji interpersonalnych, które towarzyszą rozpoczęciu formalnej nauki szkolnej,
odzwierciedla wyłaniające się poczucie kompetencji dziecka i wpływa na to poczucie.
Utrzymujące się pozostałości ze stadiów pregenitalnych
200 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
mogą zostać utrwalone lub zmienione przez wydarzenia zachodzące w tym ważnym
okresie, które mają też duży wpływ na siłę „ego” w wieku dojrzałym. White
formułuje swój wniosek z klasycznym niedomówieniem: „Sposób potraktowania
okresu łatencji przez Freuda nie należał do jego najbardziej udanych przedsięwzięć”
(1960, s. 127).
Teraz czytelnik prawdopodobnie potrafi już odgadnąć, jak White oceniał sta-
dium genitalne. Według Freuda, działania i wybory obiektów w wieku dojrzałym są
w dużej mierze nowymi sposobami wyrażania niemowlęcych konfliktów i popędów.
White natomiast uważał problemy okresu dorastania i dorosłości za realne. Pogląd ten
White przypisywał po części swemu „zawodowemu skrzywieniu”:
Moje życie zawodowe upływa wśród dorastającej młodzieży, która przeważnie nie jest
przytłoczona swymi problemami seksualnymi ani relacjami społecznymi. Rozmawiamy
wspólnie o ich planach studiowania, ich zdolnościach i ograniczeniach, ich borykaniu się z
materiałami, których trzeba się nauczyć, i umiejętnościami, które należy przyswoić, a
także o ich preferencjach zawodowych, planach kariery oraz niepokojach dotyczących
nowoczesnego społeczeństwa jako sceny ich przyszłych przedsięwzięć. Innymi słowy,
rozmawiamy przeważnie o ich kompetencji i nie wierzę, żeby interpretowanie tych
problemów nazbyt jako przemieszczeń instynktowych popędów, mechanizmów obronnych
czy relacji interpersonalnych sprzyjało ich zrozumieniu. Są one realne (1960, s. 134).
Ponadto White wziął poważnie powiedzenie Freuda, że dojrzała jednostka jest
zdolna „kochać i pracować”, lecz nie potrafił zrozumieć drugiej części tej wypowiedzi
w kategoriach pierwszej: „Niestety, szczytowe podniecenie związane z orgazmem jest
zupełnie złym modelem dla pracy” (1960, s. 135).
Reasumując, White argumentuje przekonująco, że model libidinalny Freuda
trzeba uzupełnić modelem kompetencji: „Powinniśmy starać się być tak przenikliwi w
wykrywaniu problemów poczucia kompetencji, jak przenikliwy był Freud w
odniesieniu do seksualności, agresji i obrony” (1960, s. 137). Niezależnie od
intuicyjnej atrakcyjności modelu kompetencji White’a, zwróciliśmy uwagę na
związki między tym modelem a innymi stanowiskami teoretycznymi. Z pojęciem
kompetencji spotkamy się znowu, kiedy będziemy omawiać zasadę biegłości i
kompetencji Gordona Allporta (zob. rozdz. 7.), a zwłaszcza wtedy, kiedy przed-
stawimy bardziej specyficzny dla sytuacji konstrukt Alberta Bandury, poczucie
własnej skuteczności (zob. rozdz. 14.).
Erik H. Erikson
Życiorys autora
Wybór Erika H. Eriksona jako centralnej postaci niniejszego rozdziału poświęconego
współczesnej teorii psychoanalitycznej nie nasuwa żadnych wątpliwości. Nikt inny od
czasu śmierci Sigmunda Freuda nie pracował tak sumiennie nad szczegółowym
wykończeniem i rozbudową wzniesionego przez Freuda gmachu psychoanalizy i nad
przeformułowaniem jej zasad w taki sposób, by umożliwiły
Erik H. Erikson 201
* Przełożył P. Hejmej.
202 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
Później jednak, zapewne żartem, Erikson dodaje czwarty wymiar: szczęście lub
przypadek. Ta nowa tożsamość ego doprowadziłaby jednocześnie do ukształtowania
się nowego obrazu świata, w którym szersze poczucie wspólnej tożsamości
stopniowo przezwycięży podział ludzi na pseudogatunki, podział przyczyniający się
do uprzedzeń, dyskryminacji, nienawiści, zbrodni, wojny, ubóstwa i zniewolenia.
Tylko czas rozstrzygnie, czy taki obraz świata jest osiągalny; jednakże Erikson
mógłby powiedzieć, że bez takiej wizji nie może zaistnieć żadna nowa realność.
Historie przypadków
Mimo że Erikson nie opublikował wielu studiów przypadków swych pacjentów, to
jednak te nieliczne, które ukazały się w druku (1963), świadczą o rzadko spo tykanej
zdolności wglądu w dynamikę osobowości i o współczuciu dla ludzi wykazujących
różne zaburzenia, a zwłaszcza dla cierpiących dzieci. Wyraźnie widoczny jest też
jego wybitny talent do nawiązywania kontaktu z pacjentami, a nienaganny styl
sprawia, że opublikowane przez Eriksona studia przypadków są zarówno pracami
naukowymi, jak i wydarzeniami literackimi.
Sytuacje zabawowe
Przeprowadzając psychoterapię z dziećmi, Erikson - podobnie jak inni - zauważył, że
dzieci bawiąc się zabawkami, często potrafią lepiej ujawnić swe problemy, niż
mogłyby to uczynić za pomocą słów. Odkrycie to skłoniło go do opracowania stan-
dardowej sytuacji zabawowej, przy użyciu zabawek i klocków, którą posłużył się w
nieklinicznych badaniach 150 chłopców i 150 dziewcząt w wieku od 10 do 12 lat:
„Ustawiłem duży stół do zabawy, na chybił trafił wybrałem zabawki, a następnie
poprosiłem chłopców i dziewczynki uczestniczące w badaniach, by pojedynczo
wchodzili do pokoju i wyobrażali sobie, że stół to studio filmowe, a zabawki to
aktorzy i ekipa. Następnie poprosiłem ich o zbudowanie na stole ekscytującej sceny z
jakiegoś wymyślonego filmu”* (1963, s. 98; wyd. poi. 2000, s. 103). Potem proszono
dziecko, aby opowiedziało historyjkę o scenie, którą ustawiło.
Analizując różne związki między konfiguracjami zabawek a historią życia tych
dzieci, Erikson był zdumiony wyraźnymi różnicami między sposobem wy
* Przełożył P. Hejmej.
Charakterystyczne badania i metody badawcze 217
* Przełożył P. Hejmej.
218 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
Rysunek 5.3. Strefy, sposoby funkcjonowania i modalności jako czynniki w rozwoju (a) chłopców i (b)
dziewcząt. (Źródło: Erikson, 1963, s. 89; por. wyd. poi. 2000, s. 93-94)
Badania antropologiczne
Erikson jest jednym z niewielu psychoanalityków, którzy badali związek między
sposobami wychowywania dzieci w pierwotnych grupach a cechami charakteru
dorosłych. W roku 1937 Erikson, towarzysząc terenowemu przedstawicielowi Komi-
sarza ds. Indian, udał się do Południowej Dakoty w celu ustalenia, dlaczego dzieci
Siuksów są tak bardzo apatyczne. Wykrył on, że dzieci te były uwikłane w dylemat -
usiłowały pogodzić wpojone im we wczesnym okresie życia tradycyjne wartości
plemienne z wartościami białego człowieka, jakie wpajano w szkole prowadzonej
przez Służbę ds. Indian (Indian Service). Nie umiejąc pogodzić tych wartości, wiele
dzieci po prostu unikało tego problemu, wycofując się w stan apatii.
Później Erikson udał się do Klamath River w Północnej Kalifornii, gdzie żyją
Indianie z plemienia Yurok. Szczególnie interesowało go ustalenie związków między
metodami wychowawczymi stosowanymi w dzieciństwie a charakterystycznymi
cechami osobowości rybaków mieszkających nad rzeką w porównaniu z myśliwymi
żyjącymi na równinach. Na przykład Yurokowie byli stałe pochłonięci
powiększaniem i utrzymywaniem swego stanu posiadania. Wzmacnianie takich
zachowań rozpoczynało się w bardzo wczesnym okresie życia - uczono dziecko, aby
było wstrzemięźliwe w jedzeniu i piciu, aby podporządkowywało swe impulsy
względom ekonomicznym i aby marzyło o łapaniu łososi i robieniu pieniędzy.
Psychohistoria
Erikson definiuje psychohistorię jako: „studiowanie życia jednostkowego i zbio-
rowego połączonymi metodami psychoanalizy i historii” (1974, s. 13). Swoją książkę
o Lutrze (1958) opatrzył podtytułem A Study in Psychoanalysis and History (Studium
z zakresu psychoanalizy i historii).
Zainteresowanie Eriksona „psychoanalizowaniem” słynnych jednostek zaczęło
się od dwóch rozdziałów, o dzieciństwie Hitlera i młodości Maksyma Gorkiego,
zamieszczonych w jego książce Childhood and Society (1950, 1963). Po tych pierw-
szych esejach były dwie książki Young man Luther (1958 - Młody człowiek Luter) i
Gandhi’s truth (1969 - Prawda Gandhiego). Pisał on też o Bernardzie Shaw (1968),
Tomaszu Jeffersonie (1974), Williamie Jamesie (1968); pisał także w wielu swych
pracach o Freudzie. Sam Freud również analizował życie sławnych ludzi,
Charakterystyczne badania i metody badawcze 221
takich jak Leonardo da Vinci (1910), niemiecki prawnik Daniel Schreber (1911),
Dostojewski (1928) i Mojżesz (1939) oraz - we współpracy z Williamem Bullittem -
Woodrow Wilson (1967). Ostatnia z tych książek była przedmiotem wielu sporów
dotyczących zagadnienia, jak duży był udział Freuda w tej współpracy.
cześnie jest niezbędny dla jego pełnej konfliktów tożsamości - i daje im poczucie
nowej i szerszej tożsamości zbiorowej. Wspólny pogląd na świat zespala ludzi w
skuteczną silę zdolną do przeprowadzania zmian. Osobowość i pogląd na świat Lutra
doprowadziły do Reformacji, Gandhiego - do wyzwolenia Indii, Jeffersona - do
amerykańskiej demokracji, Lenina - do komunizmu rosyjskiego, a Mao Tse- -tunga -
do komunizmu chińskiego.
Aktualne badania
Zaproponowany przez Eriksona model stadiów psychoseksualnych dał początek
wielu różnym metodom oceniania oraz dużej liczbie badań empirycznych. Zaczniemy
od najlepiej znanej miary stanu tożsamości, którą opracował James Marcia. Następnie
rozpatrzymy badania nad dwoma innymi stadiami psychoseksualnymi, a na koniec
przedstawimy stosunkowo nową pracę na temat międzykulturowego statusu
Eriksonowskiego modelu stadialnego.
Stan tożsamości
James Marcia (1966) opracował szeroko stosowaną miarę stanu tożsamości u osób w
późnej fazie okresu dorastania i u młodych osób dorosłych. Zaczął od zidentyfi-
kowania czterech „punktów skupienia” wzdłuż kontinuum osiągania tożsamości ego:
osiągnięcie tożsamości, moratorium, przesądzenie (foreclosure) oraz dyfuzja
tożsamości. Zdefiniował on te stany w kategoriach stopnia, w jakim dana jednostka
doświadczała kryzysu tożsamości, czyli: „uwikłania w wybór między znaczącymi
alternatywami” (1966, s. 551), i rozwinęła zaangażowanie tożsamości (identity
commitment), czyli zainwestowanie jej w określone cele i zachowania.
Marcia zastosował na wpół ustrukturalizowany wywiad w celu ustalenia, jaki
stopień kryzysu i zaangażowania wykazuje dana jednostka w dziedzinach wyboru
zawodu oraz ideologii politycznej i religijnej. (Później dodał dziedzinę seksualności;
zob. np. Slugoski, Marcia i Koopman, 1984). Osoba, u której występuje stan
osiągnięcia tożsamości, przeżyła okres kryzysu, kiedy rozpatrywała wybory między
różnymi możliwościami, a następnie dokonała zaangażowań w dziedzinach: zawodu,
ideologii i seksualności. Jednostka w stanie moratorium jest aktualnie w okresie
kryzysu. Ma tylko niewyraźne, niesprecyzowane zaangażowania, lecz zdaje się
walczyć o ukształtowanie tych zaangażowań. Osoba taka nadal zajmuje się sprawami
typowymi dla okresu dorastania i bierze pod uwagę życzenia rodziców. Stara się
osiągnąć kompromis między życzeniami rodziców, wymogami społecznymi i swoimi
osobistymi możliwościami. Osoba w stanie przesądzenia przejawia zaangażowania,
chociaż nie doświadczyła kryzysu. Postawy i cele takiej osoby odzwierciedlają
sztywno postawy i cele jej rodziców. Na koniec, jednostka w stanie dyfuzji
tożsamości mogła doświadczyć kryzysu lub nie. Charakterystyczną cechą takiej
osoby jest brak zaangażowania i brak zainteresowania w odniesieniu do zawodu,
ideologii i seksualności. Marcia (1966, s. 553) podaje następujące przykłady
odpowiedzi na pytanie, jak dalece skłonni byliby respondenci (studenci płci męskiej)
do rezygnacji z ustalonego celu kariery zawodowej, gdyby pojawiło się coś lepszego:
224 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
Osiągnięcie tożsamości: „No cóż, mógłbym, ale wątpię w to. Nie potrafię sobie wyobrazić,
co byłoby dla mnie «czymś lepszym*”.
Moratorium: „Przypuszczam, że gdybym wiedział na pewno, to mógłbym lepiej na to
odpowiedzieć. To musiałoby być coś w tej ogólnej dziedzinie, coś pokrewnego”.
Przesądzenie: „Nie bardzo skłonny. To jest to, co zawsze chciałem robić. Rodzice są z
tego zadowoleni i ja też”.
Dyfuzja tożsamości: „O, z pewnością. Gdyby pojawiło się coś lepszego, zaraz bym
zmienił na coś takiego”.
Badacze zidentyfikowali rozmaite korelaty różnic pod względem stanu
tożsamości. Slugoski i in. (1984) stwierdzili, że badani reprezentujący stan
osiągnięcia tożsamości oraz stan moratorium wykazali większą złożoność poznawczą
niż badani, u których występował stan przesądzenia lub dyfuzja tożsamości. Badani, u
których rozpoznawano te ostatnie, niższe stany tożsamości, byli na ogół bardziej
sztywni, bardziej konkretni i bardziej impulsywni. Analogicznie, badani wykazujący
wyższe stany tożsamości byli bardziej otwarci, bardziej skłonni do współpracy, a do
tematów kontrowersyjnych podchodzili spokojniej. I odwrotnie, badani
reprezentujący stan przesądzenia skłonni byli w swych interakcjach ostro sprzeciwiać
się lub bez słowa ustępować, co przypuszczalnie było sposobem chronienia się przed
przeciwnymi poglądami. Inne badania przynoszą podobny obraz cech stylu
poznawczego u osób, u których występuje stan przesądzenia (np. Blustein i Phillips,
1990; Celia, DeWolfe i Fitzgibbon, 1987; Marcia, 1967; Read, Adams i Dobson,
1984; Schenkel i Marcia, 1972). Zgodne z wynikami Slugoskiego i in. (1984) są
doniesienia Watermana (1982; zob. także: Identity in adolescence: Processes and
contents, 1985), że osoby reprezentujące stan przesądzenia wykazują najbliższe
związki z rodzicami, a osoby w stanie dyfuzji tożsamości przejawiają wobec nich
największy dystans.
Na koniec trzeba powiedzieć, że badania przeprowadzone przy użyciu narzędzia
Marcii i kilku innych miar na ogół przynoszą wyniki zgodne z sugestiami Marcii
dotyczącymi rozwojowego przebiegu kształtowania tożsamości ego (np. Adams i
Fitch, 1982; Constantinople, 1969; Waterman, Geary i Waterman, 1974). Jednakże
anomalie występujące w tym przebiegu, jak również wątpliwości co do podstaw
teoretycznych, skłoniły Cote’a i Levine’a (1988) do krytyki modelu Marcii, zarówno
jako modelu eriksonowskiego, jak i ogólnego modelu rozwoju tożsamości (obronę
przed tą krytyką można znaleźć w pracy: Waterman, 1988).
Inne stadia
Orlofsky (np. 1976, 1978; Orlofsky, Marcia i Lesser, 1973) przedstawił opartą na
wywiadach analizę stanów czy poziomów bliskości, podobną do tej, którą Marcia
zaproponował dla tożsamości. Wywiady Orlofsky’ego dotyczą obecności i głębi
relacji z przyjaciółmi tej samej płci i płci odmiennej. Na podstawie tej informacji
jednostki określa się jako przyjacielskie, przedprzyjacielskie, stereotypowe, pseu-
doprzyjacielskie (podtyp stereotypowych), lub izolowane. Jako przykład tych stanów
rozpatrzymy następujące dwie definicje: „Jednostka przyjacielska pracuje nad
rozwijaniem wzajemnych relacji osobistych i ma kilku bliskich przyjaciół, z którymi
omawia sprawy osobiste, zarówno swoje, jak ich. Ma intymny związek
Aktualne badania 225
z jedną lub więcej sympatiami [...] Osoba izolowana charakteryzuje się znacznym
ograniczeniem przestrzeni życiowej, przy braku jakichkolwiek trwałych osobistych
związków” (Orlofsky i in., 1973, s. 213). Te rozróżnienia dotyczące poziomu
bliskości okazały się użyteczne w różnych badaniach (np. Kahn i in., 1985; Levitz-
Jones i Orlofsky, 1985).
McAdams (np. McAdams, 1993; McAdams i de St. Aubin, 1992; McAdams, de
st. Aubin i Logan, 1993; van de Water i McAdams 1989) opracował model pro-
duktywności, zdefiniowanej jako: „osobisty i społeczny cel polegający na zaspoko-
jeniu potrzeb następnego pokolenia” (McAdams, 1994, s. 679). Sugeruje on, że
wymóg kulturowy i wewnętrzne pragnienie sprzyjają w okresie dorosłości trosce o
następne pokolenie. Troska ta, w połączeniu z przekonaniem, że ludzka dobroć i
bezinteresowność przyczynią się do postępu przyszłych pokoleń, prowadzi do
produktywnego zaangażowania. Zaangażowanie to może się przejawiać w któ-
rymkolwiek z różnych typów produktywnego działania. McAdams i jego uczniowie
przedstawiają materiał dowodowy świadczący o tym, że zainteresowanie pro-
duktywne, zaangażowanie i działanie są ze sobą związane pozytywnie, tak jak
przewiduje model. Być może najbardziej interesująca jest sugestia, którą wysunął
McAdams, że dorośli opowiadają sobie samym skrypt produktywności. Znaczy to, że
układają oni opowieść informującą o tym, jak ich własne starania, aby być pro-
duktywnymi, pasują do społeczeństwa, którego są oni częścią. Zwróćmy uwagę, jak
bardzo zgodny jest ten model z podkreślanym przez Eriksona „ścisłym dopaso-
waniem” między jednostką a jej społecznością, jak również ze stałym pytaniem
Allporta: ,Jak powinno się pisać psychologiczną historię życia?” (zob. rozdz. 7.).
Status międzykulturowy
Teorie stadialne, takie jak sformułowane przez Freuda i Eriksona, często są kryty-
kowane jako związane z określoną kulturą. Chociaż zarzut ten w odniesieniu do
Eriksona wydaje się nieco paradoksalny, jeśli weźmie się pod uwagę jego wyrafino-
wane pod względem antropologicznym badania nad plemionami Indian amerykań-
skich (Siuksów i Jukonów), jak również „Amerykańską tożsamość” (1950, 1963), to
jednak w kilku badaniach stwierdzono zmienność eriksonowskich konstruktów w
różnych grupach kulturowych (np. McClain, 1975; Ochse i Pług, 1986).
Ochse i Pług opracowali kwestionariusz samoopisowy do mierzenia tych kom-
ponentów osobowości, które według Eriksona narastają w ciągu pierwszych siedmiu
stadiów. Kwestionariusz ten dano do wypełnienia zróżnicowanej próbce białych i
czarnych mężczyzn i kobiet na Uniwersytecie Południowej Afryki. Białe kobiety
wcześniej rozwiązały swój kryzys tożsamości i wykazywały wyższy poziom bliskości
niż biali mężczyźni. Oznaki negatywnego rozwiązania kryzysu tożsamości wśród
czarnych kobiet w wieku 25-39 lat przypisano ich brakowi sposobności do rozwijania
bliskości. Zdrowy rozwój psychospołeczny był związany z poczuciem zadowolenia
ze swego życia u białych osób badanych, lecz zależność między zadowoleniem z
życia a komponentami osobowości była słabsza w grupach murzyńskich. Ochse i
Pług doszli do wniosku, iż: „istnieją oznaki, że u czarnych mężczyzn poczucie
tożsamości rozwija się dopiero późno w okresie dorosłości. Sugeruje się także, że
czarne kobiety doświadczają (silnie ze sobą związanych) uczuć braku samookreśle-
nia, braku bliskości i braku zadowolenia z życia w środkowej fazie okresu doro-
226 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
[...] lęk [...] trwający całe życie...” (1975, s. 259). Następnie jednak doszedł do
wniosku, że lęk, konflikt i kryzys są niezbędne do ukształtowania w człowieku siły
charakteru.
Eriksonowi zarzucono, że „rozwodnił” teorię Freuda, koncentrując się na siłach
ego, na tym, co racjonalne i świadome, kosztem id, irracjonalności i nieświadomości.
Nawet gdyby ten zarzut był uzasadniony, to w rzeczywistości jest on nieistotny. Sam
fakt, że Erikson odbiega znacznie od teorii Freuda - fakt, któremu sam Erikson
zaprzeczył - nie uzasadnia odrzucenia poglądów Eriksona. Teorie Freuda nie są
ostatecznym kryterium prawdy ani też Freud nigdy nie rościł sobie pretensji do tego,
by je za takie kryterium uznać. Koncepcje Eriksona dotyczące rozwoju
psychospołecznego trzeba oceniać na podstawie dowodów przemawiających za nimi
lub przeciw nim, a nie na podstawie ich zgodności lub niezgodności z jakąkolwiek
inną teorią.
Zarzuca się też Eriksonowi to, że podtrzymuje status quo, gdy stwierdza, że
jednostka musi nauczyć się przystosowywać do instytucji społeczeństwa, w którym
wzrasta. W rzeczywistości Erikson mówi, że ludzie muszą znaleźć swą tożsamość w
ramach potencjalnych tendencji (do stabilności lub zmiany) istniejących w ich
społeczeństwie, ich rozwój zaś musi być zgodny z wymaganiami społeczeństwa, bo
w przeciwnym razie poniosą konsekwencje.
To, czy Erikson jest konserwatystą i tradycjonalistą, nie ma żadnego związku ze
słusznością jego idei. Jest jednak interesujące, że zdecydował się on zilustrować swą
psychospołeczną teorię rozwoju, analizując dokładnie życie dwóch ludzi, Lutra i
Gandhiego, których trudno byłoby nazwać konformistami, ponieważ w radykalny
sposób zmienili społeczeństwa, w których żyli. Ponadto Erikson w swym życiu
osobistym był zdecydowanym przeciwnikiem niesprawiedliwości społecznej, czemu
dat wyraz w sporze o przysięgę lojalności na Uniwersytecie Kalifornijskim.
Interesujące dla czytelnika mogłoby też być zapoznanie się z rozmowami, jakie
Erikson prowadził z radykalnym przywódcą Czarnych Panter Hu- eyem Newtonem
(K. T. Erikson, 1973).
Zarzuty bardziej uzasadnione od przytoczonych poprzednio dotyczą jakości
podstaw empirycznych, na których oparta jest ta teoria. Nikt nie może zaprze czyć, że
Erikson zebrał ogromną liczbę różnorodnych danych obserwacyjnych. Przez wiele lat
pracował jako psychoanalityk w licznych szpitalach i klinikach, a także praktykował
prywatnie. Obserwował zabawę normalnych dzieci w standaryzowanych warunkach.
Przeprowadzał bezpośrednie obserwacje dwóch kultur indiańskich. Zbadał także
szczegółowo życie dwóch postaci historycznych. I jako uczony, i jako artysta Erikson
miał wyćwiczone oko.
Pomimo tych zalet opisy oparte na osobistej obserwacji, aczkolwiek stanowią
surowe dane każdego przedsięwzięcia naukowego, nie są jednak wystarczające.
Dobrze wiadomo - i w gruncie rzeczy Erikson sam to przyznawał - że obserwacja
może być bardzo subiektywna. Człowiek często decyduje się widzieć to, co chce
widzieć. Zgodność między wieloma obserwatorami, określona jako potwierdzenie na
zasadzie zgody powszechnej, również nie jest dowodem. Historia nauki dostarcza
wielu przykładów, w których zgoda powszechna okazała się niewystarczająca jako
kryterium prawdy.
Obserwacja i opis powinny prowadzić do pomiarów, kontrolowanych ekspe-
rymentów, a tego Erikson nie uczynił - może z wyjątkiem badań nad zabawą dzieci.
Oczywiście nie jest on pod tym względem osamotniony. Niewiele teorii
228 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
Celowość D D U N
Nieświadome determinanty D N U U
Proces uczenia się U U D D
Struktura osobowości D D D D
Dziedziczność U U D D
Wczesny okres rozwoju D N U U
Ciągłość rozwoju D N U U
Podejście organicystyczne D D U u
Pole D U u u
Niepowtarzalność jednostki D D u u
Znaczenie czynników molarnych U U u u
Środowisko psychologiczne D U N N
Pojęcie Ja U D D N
Kompetencja U D U N
Przynależność do grupy u N U U
Oparcie w biologii D D U D
Oparcie w naukach społecznych D N N N
Wielość motywów D D D N
Osobowość idealna U D N N
Zachowania anormalne U N U U
Personologia
Henry'ego Murraya
Wprowadzenie i kontekst
Głęboka znajomość biologii, praktyki klinicznej i psychologii akademickiej, którą
Henry A. Murray wykorzystywał w swych pracach teoretycznych, zapewniła mu
wyjątkowe miejsce wśród teoretyków osobowości. Czynnikiem integrującym te
różnorodne talenty jest doskonały styl pisarski Murraya, ukształtowany przez jego
głębokie i trwałe zainteresowanie literaturą i humanistyką. Teorię, która rozwinęła się
na tych podstawach, cechuje znaczny respekt dla mocy determinującej czynników
biologicznych, pełne docenianie indywidualnej złożoności organizmu ludzkiego oraz
troska o przedstawienie zachowania w taki sposób, aby kontrolowane badania były
naturalnym rezultatem tych sformułowań. Prace Murraya stanowiły punkt zwrotny w
badaniach nad osobowością pod co najmniej czterema względami. Przeniósł on
psychologię głębi z kliniki na uniwersytet. W tym procesie Murray ukształtował
wyraźny pogląd na to, jak powinny wyglądać badania nad osobowością. Uznawał
doniosłe znaczenie opracowania taksonomii motywacji. Kładł też nacisk na
konieczność interpretowania zachowania jako interakcji jednostki i sił
środowiskowych. Po części wskutek takiego rozłożenia akcentów Murray był:
„anomalią wśród psychologów akademickich, a jego karierze towarzyszyły liczne
kontrowersje” (Triplet, 1992, s. 299).
Teoria ta koncentruje się na jednostkach w całej ich złożoności, a podkreśleniem
tego punktu widzenia jest termin „personologia”, który Murray (1938) wprowadził na
określenie kierunku działalności własnej i innych badaczy, zainteresowanych przede
wszystkim pełnym zrozumieniem indywidualnego przypadku. Stale podkreśla on
organiczny, całościowy charakter zachowania, wskazując, iż pojedynczego fragmentu
zachowania nie można zrozumieć w oderwaniu od reszty funkcjonującej osoby. W
odróżnieniu od wielu innych teoretyków podzielających ten pogląd, Murray bardzo
chętnie posługuje się analizą, która jest niezbędna w różnego rodzaju
wyspecjalizowanych badaniach, podkreślając zawsze, że po zakończeniu analizy
należy zabrać się do rekonstrukcji całości.
Dalszą różnicą w stosunku do niektórych holistycznych teoretyków jest
akceptowanie przez niego stanowiska zgodnego z podstawowymi zadaniami teorii
pola: podkreśla on, że warunkiem adekwatnego opisu zachowania jednostki jest
dokładne przeanalizowanie i zrozumienie środowiskowego kontekstu zachowania.
Murray nie tylko podkreślał ogólnie doniosłe znaczenie determinantów
środowiskowych, lecz - co ważniejsze - opracował złożony zbiór pojęć mających
reprezentować te środowiskowe czynniki.
Przeszłość czy historia danej jednostki jest, według Murraya, równie ważna jak
jej teraźniejszość i środowisko. W swej teorii przyjmuje on wspólne z psychoanalizą
założenie, że zdarzenia zachodzące w niemowlęctwie i dzieciństwie są
najważniejszymi determinantami zachowania w wieku dojrzałym. Dalsze podo-
bieństwo między jego stanowiskiem a psychoanalizą polega na przywiązywaniu dużej
wagi do motywacji nieświadomej oraz na głębokim zainteresowaniu subiektywnymi,
swobodnymi sprawozdaniami słownymi danej jednostki, z wytworami wyobraźni
włącznie.
Z wielu względów najbardziej charakterystyczną cechą tej teorii jest wysoce
zróżnicowany, bardzo szczegółowo opracowany sposób przedstawienia zagadnienia
motywacji. Schemat pojęć motywacyjnych Murraya znalazł szerokie zastosowanie i
wywarł duży wpływ na dalsze prace w tej dziedzinie. Następną niezwykłą
Życiorys autora 233
cechą tej teorii jest stały nacisk na współistniejące i funkcjonalnie powiązane procesy
fizjologiczne, które towarzyszą wszelkim procesom psychologicznym. Jego pojęcie
„regnancji”, które omówimy później, jest dowodem, iż uważa on mózg za siedlisko
osobowości i wszystkich jej części składowych. Murray często podkreśla doniosłość
szczegółowego opisu jako niezbędnego wstępu do skomplikowanych sformułowań
teoretycznych i badań. Zgodne z tym poglądem jest jego głębokie zainteresowanie
taksonomią, a także opracowanie wyczerpujących klasyfikacji uwzględniających
wiele aspektów zachowania.
Murray podejmował poważne wysiłki, by doprowadzić do kompromisu między
wymaganiami, często konfliktowymi, klinicznej złożoności i ekonomii badawczej.
Opracował sposoby przedstawiania, przynajmniej w części, ogromnej różnorodności
zachowania ludzkiego; jednocześnie skoncentrował się na zadaniu opracowania
operacji, które umożliwiłyby pomiar zmiennych zajmujących centralne miejsce w
jego schemacie teoretycznym. Ta dwukierunkowa działalność w naturalny sposób
doprowadziła do zmniejszenia przepaści między praktyką kliniczną a laboratorium
psychologicznym.
Życiorys autora
Zapoznaliśmy się już w ogólnych zarysach z personologią Murraya, lecz kim był
człowiek, który skonstruował tę teorię? Henry Murray urodził się w Nowym Jorku 13
maja 1893 r.; kształcił się w Groton School i Harvard College, uzyskując w 1915 r.
licencjat w dziedzinie nauk humanis-
tycznych ze specjalizacją w zakresie
historii. Do tego czasu był miernym stu-
dentem; żartował, że w Harvardzie:
„specjalizował się w trzech R - Rum,
Rowing (wioślarstwo), Romanticism
(romansowanie)” (Robinson, 1992,
s. 27). Jego początkowe zainteresowanie
psychologią stłumił pierwszy wykład na
wstępnym kursie prowadzonym przez
Hugona Munsterberga. „W college’u
kiełkujące zainteresowanie psychologią
zostało zmrożone chłodem podejścia
profesora Munsterberga. W środku jego
drugiego wykładu zacząłem szukać naj-
bliższego wyjścia” (Murray, 1940, s.
152).
Po ukończeniu Harvardu wstąpił do
Kolumbijskiego College’u Lekarzy i Chi-
rurgów (Columbia College of Physicians
and Surgeons), który ukończył jako naj-
lepszy na swym roku (1919). W roku
1920 uzyskał na Uniwersytecie Colum-
bia stopień magistra nauk humanistycz-
nych w dziedzinie biologii i przez krótki Henry Murray
czas pracował jako wykładowca fizjolo-
234 Rozdział 6. Personologia Henry'ego Murraya
Struktura osobowości
Natura osobowości oraz jej rozwój i osiągnięcia są przedmiotem wielu dociekań
teoretycznych Murraya. Na jego poglądy dotyczące struktury osobowości silny
wpływ wywarła teoria psychoanalityczna, a mimo to pod wieloma względami różnią
się one bardzo od ortodoksyjnego stanowiska Freuda. Murray raczej wystrzega się
stosowania słowa „struktura”, ze względu na jego konotacje trwałości, regularności i
prawidłowości. Uważa on, że osobowość jest zwykle w stanie płynnym. Rozpatrzymy
tu jego definicję osobowości oraz pojęcia, które wprowadził w celu przedstawienia
natury osobowości.
Definicja osobowości
Aczkolwiek Murray w różnych okresach proponował wiele definicji osobowości,
główne komponenty tych definicji można ująć w kilku punktach:
238 Rozdział 6. Personologia Henry'ego Murraya
1. Osobowość jednostki jest abstrakcją sformułowaną przez teoretyka, a nie
jedynie opisem zachowania się tej jednostki.
2. Osobowość jednostki odnosi się do wielu zdarzeń, które w idealnym przy-
padku obejmują całe jej życie. „Historia osobowości jest osobowością”.
3. Definicja osobowości powinna odzwierciedlać zarówno stale i powtarzalne,
jak nowe i jedyne w swoim rodzaju elementy zachowania.
4. Osobowość jest czynnikiem organizującym czy kierującym jednostką. Jej
funkcje polegają na rozwiązywaniu konfliktów i przezwyciężaniu ograniczeń,
na które narażona jest dana jednostka, na zaspokajaniu potrzeb jednostki i na
planowaniu sposobów osiągnięcia przyszłych celów.
5. Osobowość jest zlokalizowana w mózgu. „Nie ma mózgu, nie ma osobo-
wości”.
Tak więc podejmowane przez Murraya próby zdefiniowania osobowości
wyraźnie świadczą o tym, że przywiązuje on dużą wagę do historii organizmu, do
organizującej funkcji osobowości, do powtarzalnych i nowych elementów zacho-
wania jednostki, do abstrakcyjnej natury osobowości oraz do procesów fizjolo-
gicznych stanowiących podłoże procesów psychologicznych.
Przebiegi i serie
Podstawowymi danymi psychologa są przebiegi (proceedings), tj. interakcje podmiot-
przedmiot lub podmiot-podmiot o czasie trwania wystarczającym do tego, by zawrzeć
w sobie istotne elementy danej sekwencji zachowania. Według słów Murraya:
[...] przebiegi są tym, co obserwujemy, co próbujemy przedstawić za pomocą modeli i
wyjaśniać, tym, co staramy się przewidywać; są faktami, przez porównanie z którymi
sprawdzamy adekwatność naszych sformułowań (Murray, 1951b, s. 269-279).
Aczkolwiek w pewnych sytuacjach można ściśle zdefiniować przebieg, np. jako
reakcję słowną i odpowiedź na nią, to jednak zwykle można podać tylko bardzo
ogólną definicję. W tym duchu Murray wskazuje, że: „Teoretycznie czas trwania
przebiegu jest określony przez: 1) początek oraz 2) zakończenie istotnego pod
względem dynamicznym zespołu zachowań” (Murray, 1951b, s. 269).
Ta koncepcja, zgodnie z którą podstawową jednostką dla psychologa jest
przebieg, odzwierciedla przekonanie Murraya, iż wymiar czasowy jest integralnym
elementem wszelkich zachowań. Tak więc przebieg jest kompromisem między
ograniczeniami praktycznymi nakładanymi przez intelekt i techniki badacza a
empirycznym faktem, że zachowanie istnieje w wymiarze czasowym. Przebiegi
można podzielić na wewnętrzne (marzenie na jawie, rozwiązywanie problemów,
planowanie w samotności) i zewnętrzne (interakcje z osobami lub przedmiotami w
otoczeniu). Przebiegi zewnętrzne mają dwa aspekty: subiektywny aspekt doznaniowy
oraz obiektywny aspekt zachowaniowy.
Rozpatrywanie zachowania w kategoriach przebiegów jest dla wielu celów
zupełnie wystarczające. Jednakże w pewnych okolicznościach konieczne jest
zawarcie w pojedynczej jednostce czy sformułowaniu zachowania występującego
przez czas dłuższy. Taką dłuższą funkcjonalną jednostkę zachowania określa się jako
serię:
Struktura osobowości 239
Zdolności i osiągnięcia
W przeciwieństwie do wielu psychologów osobowości, Murray zawsze wykazywał
znaczne zainteresowanie zdolnościami oraz osiągnięciami i uważał je za ważną część
osobowości. Te komponenty jednostki pełnią ważną funkcję, pośred
240 Rozdział 6. Personologia Henry'ego Murraya
Systemy osobowości
Jeśli nawet uznamy osobowość za nieustannie zmieniające się zjawisko, to jednak
istnieją pewne stałe systemy (establishments) czy struktury, które trwają w czasie i są
nieodzowne do zrozumienia zachowania. Dla określenia tych struktur psychicznych
Murray zapożyczył z psychoanalizy terminy ego, id i superego, jednakże do
interpretacji tych pojęć wprowadził pewne charakterystyczne elementy.
Murray, podobnie jak Freud, uważał id za magazyn pierwotnych i nieakcepto-
wanych impulsów. Tu jest źródło energii, źródło wszelkich wrodzonych motywów,
nierozumna i nieuspołeczniona jaźń. Murray podkreślał jednak, że id zawiera również
impulsy, które mogą być zaakceptowane przez ego i przez społeczeństwo. Id nie tylko
zawiera impulsy popychające zarówno do dobrego, jak i do złego, lecz ponadto siła
tych tendencji jest różna u różnych osób. Tak więc zadanie polegające na
kontrolowaniu tendencji id czy kierowaniu nimi nie jest bynajmniej dla wszystkich
jednakowo trudne: „Niektóre «ega» siedzą w siodle łagodnego szetlandzkiego kuca,
podczas gdy inne dosiadają na oklep dzikiego mustanga z prerii” (Murray i
Kluckhohn, 1953, s. 26).
Zmiana koncepcji id przez Murraya w zasadniczy sposób modyfikuje Freudow-
ski model dynamiki id-ego. Jak pisze Murray: „wydaje się, że najlepiej jest myśleć o
id, jako o składającym się z wszystkich podstawowych energii, emocji i potrzeb
(wartości-wektorów) osobowości, przy czym niektóre z nich są zupełnie możliwe do
zaakceptowania, a niektóre zupełnie nieakceptowalne, lecz większość może być
zaakceptowana wtedy, gdy są wyrażone w kulturowo aprobowanej formie, w odnie-
sieniu do kulturowo aprobowanego obiektu, w kulturowo aprobowanym miejscu i w
kulturowo aprobowanym czasie. Tak więc funkcją ego jest nie tyle tłumienie
popędowych potrzeb, ile kierowanie nimi przez łagodzenie ich gwałtowności oraz
określanie sposobu i czasu ich zaspokajania” (Murray i Kluckhohn, 1953, s. 24).
Uderzająca jest analogia między tą wprowadzoną przez Murraya modyfikacją, a prze-
kształceniem freudowskich popędów we „fragmenty popędów”, co zaproponował
Erikson. W rezultacie zadaniem ego nie jest jedynie hamowanie i ograniczanie. Ego
nie tylko musi powstrzymywać czy wypierać pewne impulsy czy motywy, lecz - co
ważniejsze - musi organizować, planować i regulować sposób przejawiania się innych
motywów. Ego, zgodnie z teorią psychoanalityczną, jest tu traktowane jako główny
organizator czy integrator zachowania. Jednakże organizowanie to po części zmierza
także do tego, by umożliwić czy ułatwić ekspresję pewnych impulsów id. Siła i
efektywność ego są ważnymi determinantami przystosowania danej jednostki.
Superego w teorii Murraya, podobnie jak w teorii Freuda, uważane jest za
implantowany kulturowo, zinternalizowany system, którego działanie w danej
jednostce polega na regulowaniu zachowania w prawie taki sam sposób, w jaki
niegdyś działały czynniki znajdujące się poza tą jednostką. Czynniki te - zwykle
rodzice, lecz także rówieśnicy, nauczyciele, osobistości publiczne oraz postacie
Struktura osobowości 241
lękiem, ale mają własne energie, cele i spełnienia. Człowiek musi być twórczy i pełen
wyobraźni, tworzyć i budować, jeśli ma pozostać zdrowy psychicznie. Wyobraźnia
twórcza może istotnie być najsilniejszym elementem osobowości, a jednocześnie tym,
któremu często daje się najmniej możliwości ekspresji.
Dynamika osobowości
Wkład Murraya do teorii psychologicznej był najbardziej wybitny w dziedzinie
przedstawiania ludzkich dążeń, poszukiwań, pragnień, życzeń i chęci. Można by
słusznie powiedzieć, że zajmował się on przede wszystkim psychologią motywacji.
To skoncentrowanie się na procesie motywacyjnym jest zupełnie zgodne z
przekonaniem Murraya, że badanie tendencji kierunkowych danej osoby stanowi
klucz do zrozumienia jej zachowania. „[...] najważniejszą rzeczą, jakiej można
dowiedzieć się o danej osobie [...] jest nadrzędna kierunkowość (lub kierunko- wości -
directionalities) jej czynności, umysłowych, werbalnych lub fizycznych” (Murray,
1951b s. 276). Zainteresowanie kierunkowością doprowadziło Murraya do utworzenia
najbardziej złożonego i najstaranniej opisanego systemu konstruk- tów
motywacyjnych, jaki można znaleźć we współczesnej psychologii. Jego zamiłowanie
do taksonomii ujawnia się tu wyraźnie w cierpliwym i dociekliwym klasyfikowaniu
elementów zachowania ludzkiego w kategoriach determinantów czy motywów,
stanowiących podłoże tych elementów.
Murray z pewnością nie był pierwszym, który kładł silny nacisk na doniosłe
znaczenie analizy motywacyjnej. Jednakże jego sformułowania odznaczają się kil-
koma wyróżniającymi cechami. Podczas gdy dominującą tendencją w psychologii jest
dążenie do prostoty i małej liczby pojęć, Murray podkreślał, że właściwe zrozumienie
motywacji ludzkiej wymaga przyjęcia systemu, który stosuje wystarczająco dużą
liczbę zmiennych, aby mógł odzwierciedlić, przynajmniej częściowo, ogromną
złożoność motywacji ludzkiej. Dążył on także usilnie do tego, aby zaopatrzyć swe
zmienne w definicje empiryczne, które - jeśli nawet nie są doskonałe - przewyższały
pod względem poziomu operacjonalizacji większość poprzednich schematów
teoretycznych w dziedzinie motywacji ludzkiej. Wynikiem tych prac jest zbiór pojęć,
który stanowi śmiałą próbę zbudowania pomostu między opisem klinicznym a
wymogami badań empirycznych.
Rozpatrywanie teorii motywacji Murraya zaczniemy od omówienia pojęcia
potrzeby, które od początku było ośrodkiem jego koncepcji, a następnie przejdziemy
do takich związanych z nim pojęć, jak presja, redukcja napięcia, temat, integral
potrzeby, temat jednostkowy oraz pocesy panujące. Na koniec przedstawimy dwa
powiązane ze sobą pojęcia wartości i wektorów, które reprezentują nowszy kierunek
w jego pracy teoretycznej.
Potrzeba
Aczkolwiek pojęcie potrzeby znajduje szerokie zastosowanie w psychologii, to
jednak żaden inny teoretyk nie poddał tego pojęcia tak starannej analizie ani nie
przedstawił tak kompletnej taksonomii potrzeb jak uczynił to Murray.
Dynamika osobowości 243
Typy potrzeb. Dotychczas dowiedzieliśmy się, jak Murray definiuje potrzebę, roz-
patrywaliśmy podane przez niego kryteria ich identyfikacji oraz zapoznaliśmy się
Potrzeba Krótkie określenie
Afiliacji
Wiązać się z kimś bliskim (kimś, kto jest podobny do podmiotu lub lubi go) i z przy -
jemnością współdziałać z nim lub wymieniać przysługi. Podobać się pociągającej
osobie i zdobyć jej uczucie. Być przywiązanym do przyjaciela i pozostać lojalnym
wobec niego.
Agresji Przezwyciężać opór silą. Walczyć. Pomścić krzywdę. Napaść, zranić lub zabić kogoś.
Sprzeciwiać się energicznie lub karać kogoś.
Autonomii Uwolnić się, pozbyć się ograniczenia, wyswobodzić się z więzów. Opierać się przymu-
sowi i ograniczeniom. Unikać lub wycofywać się z czynności zalecanych przez domi-
nujące autorytety. Być niezależnym i móc swobodnie działać zgodnie z impulsem. Być
swobodnym, nieodpowiedzialnym. Nie stosować się do zwyczajów.
Dominowania Panować nad swym środowiskiem ludzkim. Wpływać na zachowanie innych lub kie-
rować nim za pomocą sugestii, kuszenia, przekonywania lub rozkazywania. Odradzać,
powstrzymywać lub zakazywać.
z typową listą potrzeb. Prócz tego ważne jest rozpatrzenie zasad rozróżnienia roz -
maitych typów potrzeb. Po pierwsze, rozróżnia się potrzeby pierwotne i wtórne.
Potrzeby pierwotne, czyli wiscerogenne, są związane z charakterystycznymi proce-
sami organicznymi, a ich zaspokojenie zwykle pociąga za sobą zadowolenie fizyczne.
Przykładowo można tu wymienić potrzeby: powietrza, wody, pokarmu, wydzielania
mleka (laktacji), wydalania moczu, defekacji oraz potrzebę seksualną. Potrzeby
wtórne, czyli psychogenne, przypuszczalnie wywodzą się z potrzeb pierwotnych, a
charakteryzuje je brak specyficznych powiązań z określonymi procesami
organicznymi lub zadowoleniem fizycznym. Przykładem tych potrzeb mogą być
potrzeby: nabywania, konstruowania, osiągnięć, uznania, pokazania się, dominacji,
autonomii i uległości.
Po drugie, rozróżnia się potrzeby jawne i ukryte, tj. potrzeby zewnętrzne i
utajone. Chodzi tu o podkreślenie różnicy między tymi potrzebami, które można
wyrażać w sposób mniej lub bardziej bezpośredni, a tymi, które są na ogół po -
wściągane, hamowane lub wypierane. Można by powiedzieć, że potrzeby zewnętrzne
wyrażają się na ogół w zachowaniu motorycznym, podczas gdy potrzeby ukryte
należą zwykle do świata fantazji lub snów. Istnienie potrzeb ukrytych jest w dużej
mierze wynikiem ukształtowania się zinternalizowanych struktur (superego), które
określają, jakie postępowanie jest właściwe czy możliwe do zaakceptowania.
Niektórych potrzeb nie można wyrażać swobodnie bez pogwałcenia konwencji lub
norm przejętych od społeczeństwa za pośrednictwem rodziców i te właśnie potrzeby
często funkcjonują na poziomie ukrytym.
Po trzecie, istnieją potrzeby skoncentrowane i potrzeby rozlane. Niektóre
potrzeby są ściśle związane z ograniczonymi klasami obiektów środowiskowych,
podczas gdy inne są tak zgeneralizowane, że mają zastosowanie w niemal każdych
warunkach środowiskowych. Murray stwierdza, że z wyjątkiem jakiejś niezwykłej
fiksacji potrzeba zawsze jest podatna na zmiany - zmieniają się zarówno obiekty, ku
którym jest skierowana, jak i sposób podejścia do tych obiektów. Inaczej mówiąc:
sfera zjawisk środowiskowych, których dotyczy dana potrzeba, może się
246 Rozdział 6. Personologia Henry'ego Murraya
Poziomy analizy. Jest ważne, żeby zdawać sobie sprawę z tego, że według Murraya
potrzeba jest uogólnionym konstruktem. Dokonał on rozróżnienia między potrzebą i
celem, gdzie cel jest specyficznym celem zewnętrznym, przyjętym przez daną osobę
jako wyraz pewnej potrzeby. Murray (1951b) podał jako przykład ogólną potrzebę
dominacji oraz specyficzny cel - zostać wybranym na burmistrza określonego miasta.
Wcześniej (1938, s. 127) pisał: „Kiedy stwierdza się, że jednostka ma, powiedzmy,
silną potrzebę agresji, wówczas znaczy to tylko tyle, że oznaki tej potrzeby
powtarzały się względnie często w przeszłości. Jest to stwierdzenie abstrakcyjne,
które wymaga rozwinięcia”, ponieważ nie wskazuje, w jaki sposób i wobec jakich
obiektów będzie wyrażona ta potrzeba. Nie uwzględnia także, jak wkrótce się
przekonamy, bardzo istotnej roli presji środowiskowej.
Murray posłużył się także wprowadzonym przez Freuda pojęciem kateksji do
określenia zdolności jakiegoś obiektu do wywołania pozytywnej lub negatywnej
potrzeby u danej osoby. Utrzymywał, że: „osobowość ujawnia się w dużej mierze w
obiektach kateksji [...] W ten sposób można złożyć dość adekwatny portret
osobowości społecznej” (1938, s. 106). Pozwoliło to Murrayowi rozwiązać dylemat,
który wprawiał w zakłopotanie wielu badaczy i teoretyków osobowości: czy należy
koncentrować się na specyficznych cechach indywidualnych, czy na ogólnych
konstruktach. Murray pisał:
Problem polega na generalizowaniu dla celów naukowych natury obiektów kateksji; nie
wydaje się bowiem, źebyśmy potrafili poradzić sobie z konkretnymi jednostkami w ich
pełnej specyficzności. Stwierdzenie, że S lubi Billa Snooksa, lub że podobają mu się prace
Freda Fudge’a, lub że wstąpił do klubu Gamma, lub że należy do Adwentystów Godziny
Jedenastej, może nie mieć żadnego znaczenia naukowego, chociaż dla dżentelmenów,
którzy wraz z S są zaangażowani w działalność tych stowarzyszeń, może to być sprawa
interesująca. Naszym zdaniem ważne jest, żeby wiedzieć, że istnieje jakiś obiekt kateksji,
lecz obiekt ten jako taki może nie mieć statusu naukowego, dopóki nie zostanie poddany
analizie i wyrażony w postaci związku atrybutów istotnych psychologicznie. Ośmielamy
się mieć nadzieję, że teoria presji jest krokiem w tym kierunku (1938, s. 107-108).
Dotychczas mówiliśmy o tym, w jaki sposób Murray przedstawia motywację
jednostki. Jednakże te osobiste motywy są ściśle związane ze zdarzeniami
zachodzącymi poza daną jednostką i pozostaje nam jeszcze do rozpatrzenia
zaproponowany przez Murraya sposób ujęcia tych istotnych wydarzeń środowis-
kowych.
1. Brak oparcia w rodzinie
Różnice kulturowe
Niezgoda w rodzinie
Niekonsekwentna dyscyplina
Separacja rodziców
Nieobecność któregoś z rodziców:
248 Rozdział ojca, matki Henry'ego Murraya
6. Personologia
Choroba rodziców: ojca, matki
Śmierć któregoś z rodziców: ojca, matki
Niski poziomPresja
któregoś z rodziców: ojca, matki Odmienność któregoś z rodziców: ojca, matki Ubóstwo
Niestabilny dom
Podobnie
2. Niebezpieczeństwo jak pojęcie „potrzeby” reprezentuje istotne determinanty zachowania
lub nieszczęście
zlokalizowane
Brak fizycznego wewnątrz danej osoby, tak pojęcie „presji” reprezentuje efektywne,
oparcia, wysokość
Woda czyli istotne, determinanty zachowania działające w środowisku. Najprościej mówiąc,
Samotność, ciemność
presja jest właściwością czy cechą obiektu środowiskowego lub osoby, ułatwiającą
Burzliwa pogoda, błyskawice
Pożar lub utrudniającą wysiłki jednostki zmierzające do osiągnięcia danego celu. Presja
Wypadek wiąże się z osobami lub obiektami, które mają bezpośredni wpływ na starania danej
Zwierzę jednostki dążącej do zaspokojenia swych potrzeb: „Presja obiektu jest tym, co może
on zrobić podmiotowi lub dla podmiotu - zdolnością obiektu do wpływania w ten lub
3. Brak lub utrata
Pożywienia
Dobytku
inny sposób na powodzenie podmiotu” (Murray i współprac., 1938, s. 121).
TowarzystwaPrzedstawiając środowisko w kategoriach presji, badacz spodziewa się wyodrębnić i
sklasyfikować ważne elementy środowiska, w którym żyje dana jednostka.
Różnych rzeczy
Niewątpliwie
4. Zatrzymywanie, wiemy o
odmawianie przedmiotów wiele więcej o tym, co dana jednostka prawdopodobnie
uczyni, i jeśli
5. Odrzucanie, obojętność pogardadysponujemy nie tylko obrazem jej motywów, czyli tendencji
kierunkowych, lecz także obrazem jej sposobu spostrzegania czy interpretowania
swego środowiska. Dla wyrażenia tej drugiej funkcji zostało wprowadzone pojęcie
presji.
Dla określonych celów Murray opracowywał różne listy presji. Reprezenta-
tywnym ich przykładem jest klasyfikacja zamieszczona w tabeli 6.2, mająca za
zadanie odwzorowanie ważnych zdarzeń czy oddziaływań z okresu dzieciństwa. W
praktyce nie tylko określa się, które presje występowały w doświadczeniu danej
jednostki, lecz także przypisuje się im oceny ilościowe, aby wskazać ich siłę czy
znaczenie w życiu danej jednostki.
Ważne jest, aby odróżnić znaczenie obiektów środowiskowych, takich jakie
spostrzega lub interpretuje dana jednostka (presja beta - beta press), od właściwości
tych obiektów środowiskowych, takich jakie istnieją w rzeczywistości, tj.
wykrywanych za pomocą obiektywnego badania (presja alfa - alpha press).
Zachowanie jednostki wiąże się najściślej z presją beta, niemniej jednak ważne jest
ustalenie, w jakich sytuacjach istnieje duża rozbieżność między presją beta, na którą
reaguje dana jednostka, a istniejącą realnie presją alfa.
Redukcja napięcia
Wiemy już, że według Murraya jednostkę „wprawia w ruch” złożony zbiór moty-
wów. Ponadto zakłada on, że gdy potrzeba jest wzbudzona, jednostka znajduje się w
stanie napięcia, a zaspokojenie potrzeby pociąga za sobą redukcję napięcia. I
wreszcie przyjmuje, że organizm uczy się zwracać uwagę na te obiekty i wykonywać
te działania, które w przeszłości zostały skojarzone z redukcją napięcia.
Aczkolwiek to tradycyjne sformułowanie spotyka się z aprobatą Murraya,
jednak utrzymuje on, że jest to obraz niepełny. Jednostka uczy się reagować nie tylko
w taki sposób, aby zredukować napięcia i dzięki temu doznać zadowolenia, lecz także
w taki sposób, aby wzmóc napięcie, które później zostanie zredukowane, co pozwala
zwiększyć doznawaną przyjemność. Przykładem zwiększenia napięcia w celu
czerpania większej satysfakcji z danej czynności jest uprawianie gry wstępnej przed
stosunkiem seksualnym. Innym dobrym przykładem jest opisany przez Zuckermana
motyw szukania wrażeń, który rozpatrzymy w rozdz. 9.
Należy zauważyć, że sformułowanie to stosuje się tylko do potrzeb skoncen-
trowanych na wyniku. W wypadku potrzeb aktywności i potrzeb formy satysfakcja
jest nieodłączna od czynności i może być równie intensywna na początku lub w
środku, jak na końcu.
Murray przyjmuje, że człowiek działa w taki sposób, jakby zamierzał zwiększyć
zadowolenie i zmniejszyć napięcie. Jednakże jest to tylko zamiar czy przekonanie ze
strony osoby działającej i nie zawsze działanie, które - jej zdaniem - zredukuje
napięcie i doprowadzi do satysfakcji, pozwala skutecznie osiągnąć ten cel. Ponadto
ludzie nie są motywowani, by zwiększyć satysfakcję w ogóle; zawsze starają się
zredukować specyficzne napięcie związane z jakąś określoną potrzebą. Zadowolenie
jest więc głównie wynikiem, czy rezultatem, stanów potrzeby oraz zachowań, do
których te stany prowadzą.
Temat
Temat jest po prostu molarną interakcyjną jednostką zachowania. Obejmuje ona
sytuację wzbudzającą (presję) oraz działającą potrzebę. Temat odnosi się więc do
interakcji między potrzebami i presjami, dzięki czemu umożliwia bardziej całościowe
i mniej fragmentaryczne ujęcie zachowania. Za pomocą tego pojęcia teoretyk może
przedstawić sytuacje, które wzbudzają określone potrzeby, czyli prowadzą do ich
zadziałania, a także wynik czy wypadkową działania tych potrzeb.
250 Rozdział 6. Personologia Henry'ego Murraya
Integrat potrzeby
Aczkolwiek potrzeby nie muszą być związane z określonymi obiektami w środo-
wisku, to jednak często zdarza się, że w miarę nabywania doświadczenia jednostka
zaczyna wiązać specyficzne obiekty z pewnymi potrzebami. Może ona również
przyswajać sobie i kojarzyć z daną potrzebą określone formy reagowania, czyli
sposoby podchodzenia do tych obiektów lub unikania ich. Gdy nastąpi taka integracja
potrzeby, wyobrażenia obiektu środowiskowego oraz czynności instrumentalnych,
Murray mówi o integracie potrzeby. Integrat potrzeby jest to dobrze ukształtowana
„dyspozycja tematyczna” - potrzeba pewnego rodzaju interakcji z pewnego rodzaju
osobą lub obiektem. W wypadku istnienia integratu potrzeby wzbudzenie tej potrzeby
będzie zwykle skłaniać daną osobę do poszukiwania we właściwy sposób obiektu
środowislwwego odpowiadającego wyobrażeniu, które było częścią integratu
potrzeby. Jak to ujął Murray (1938, s. 110): „Jest to wewnętrzna konstelacja, tworząca
kanał, przez który realizowana jest potrzeba. W porównaniu z tym pojęcie potrzeby
jest wysoce abstrakcyjne”.
Dynamika osobowości 251
Temat jednostkowy
Temat jednostkowy (unity-thema) jest w zasadzie pojedynczym układem powiąza-
nych ze sobą potrzeb i presji, wywodzącym się z niemowlęcych doświadczeń, który
nadaję znaczenie i spójność największej części zachowań danej jednostki. Przeważnie
działa on jako nieświadoma siła. Wykrycie tematu jednostkowego nie zawsze jest
możliwe, aczkolwiek zwykle można dojść do sformułowania odwzorowującego prze-
bieg rozwoju, które rzuca światło na ogół lub większość zachowań jednostki, i bez
którego nie dałoby się wykryć wielu prawidłowości jej zachowania. Murray nazywa
temat jednostkowy danej osoby „kluczem do jej niepowtarzalnej natury” i mówi:
Temat jednostkowy jest połączeniem powiązanych ze sobą - współdziałających lub
pozostających w konflikcie - dominujących potrzeb, związanych z presją, na którą dana
jednostka była wystawiona przy jednej lub kilku szczególnych okazjach, gratyfi- kujących
lub traumatycznych, we wczesnym dzieciństwie. Temat ten może reprezentować
pierwotne doświadczenie niemowlęce lub późniejszą formację reaktywną na to
doświadczenie. Jednakże niezależnie od swej natury i pochodzenia temat ten powtarza się
w wielu postaciach w późniejszym życiu (1938, s. 604-605).
Procesy panujące
Proces panujący (regnant process) jest fizjologicznym procesem towarzyszącym
dominującemu procesowi psychologicznemu. Wiemy już ze sformułowanej przez
Murraya definicji osobowości, a także z naszych rozważań nad pojęciem potrzeby, że
kładzie on silny nacisk na znaczenie procesów fizjologicznych czy neurologicznych,
stanowiących podłoże zjawisk interesujących psychologa. Ten wyraźny zamiar
zlokalizowania wszelkich procesów psychologicznych, czyli powiązania ich z
funkcjonowaniem mózgu, doprowadził do utworzenia specjalnego pojęcia (regnancja
- regnancy), mającego utrzymać tę tożsamość mózgu i osobowości w centrum uwagi
teoretyka. Definiując to pojęcie, Murray pisze:
Może się okazać, że dogodnie jest określać te wzajemnie uzależnione od siebie procesy,
które tworzą dominujące konfiguracje w mózgu, jako procesy panujące, a ogół takich
procesów zachodzących w jednym momencie (jednostkowy segment czasowy procesów
mózgowych) nazywać regnancją [...] W pewnym stopniu potrzeba panująca dominuje nad
organizmem (1938, s. 45).
Murray stwierdza także, iż wszystkie świadome procesy są panujące, lecz nie
wszystkie panujące procesy są świadome. Tak więc świadomość jest tylko jedną z
właściwości dominującego procesu psychologicznego, która może być obecna lub
nieobecna w danym przypadku.
Schemat wektor-wartość
Jednym z niedociągnięć przedstawionych wyżej pojęć potrzeby i presji jest fakt, że
nie uwzględniają one dostatecznie wzajemnego powiązania zachowań ani tego, w
jakim stopniu dane potrzeby wiążą się ze specyficzną presją i innymi potrzeba
Wektory (tendencje czynnościowy Przekazywa
Przyjmowani Konstruowa Utrzymywani
Wartości (cele) Odrzucenie e Nabywanie nie e Wyrażanie nie P) Usuwanie Niszczenie Obrona (W) Unikanie (11)
(1) (2) 13) (4) (5) (6) (8) (9)
A. Ciało (zdrowie)
Jeździ na
nartach, gra
w tenisa
B. Własność Prowadzi
(przedmioty
komfortowy
użytkowe, dom
bogactwo)
C. Władza (możność Jest prze-
podejmowania wodniczący
decyzji) m wydziału
fizyki
D. Afiliacja Milo spędza
(interpersonalne czas z mał-
związki emocjonalne) żonkiem i
dziećmi
Odrzu Przyswaja
E. Wiedza (fakty i Tworzy
Bada nowe Przechowuje Pisze artykuł Dyskutuje o Usuwa Atakuje Broni Unika krytyki,
teorie, nauki ścisłe, informacje, nową teorię
idee w labo- nowe o nowej artykule z błędne idee błędne idee własnych przemilczają
historia) które
ca przyciągają
ratorium i
bibliotece
informa cje teorii
w pamięci
kolegami innych koncepcji c niektóre
procedury
uwagę
F. Forma estetyczna
materi Chodzi na
(piękno, sztuka) koncerty,
maluje
krajobrazy
Prowadzi
G. Ideologia (system studia
wartości, filozofia, porównawcz
religia) e nad
religiami
tern wartości, filozofia, religia). W praktyce te wektory i wartości mają być ułożone
w postaci macierzy utworzonej z przecinających się wierszy i kolumn, tak że każda
kratka w tej macierzy będzie reprezentować zachowanie, które odpowiada
określonemu wektorowi w służbie określonej wartości (zob. rysunek 6.1).
Rozwój osobowości
Rozpatrzyliśmy złożony zbiór pojęć stworzonych przez Murraya w celu odwzorowa-
nia dyspozycji czy dążeń jednostki, a także zapoznaliśmy się z pojęciami, które zgod-
nie z jego propozycją reprezentują istotne zdarzenia środowiskowe. Dzięki temu
można przedstawić jednostkę w każdym punkcie czasu jako złożony integral potrzeb
i presji lub wektorów i wartości, a także struktur osobowości, zdolności, osiągnięć i
uczuć. Jednakże dowiedzieliśmy się również, że „historia organizmu jest organiz-
mem”, a to wskazuje wyraźnie, że przedstawienie jednostki w jednym punkcie czasu
nie wystarczy. Długotrwałe studium jednostki jest sprawą o podstawowym znacze-
niu, a Murray ma wiele do powiedzenia o przebiegu rozwoju psychicznego.
Zmienne, z którymi zapoznaliśmy się dotychczas, można oczywiście stosować
w każdym punkcie rozwoju. Jednakże oprócz tych pojęć Murray rozwinął i
sprecyzował psychoanalityczną koncepcję „kompleksu”, tak aby reprezentował on
szczególnie ważny zbiór doświadczeń z wczesnego dzieciństwa. Aczkolwiek sposób
podejścia Murraya do rozwoju jest pod silnym wpływem teorii psychoanalitycznych,
to jednak, posługując się tymi koncepcjami, wprowadził pewne nowe aspekty i
wykazał szczególną pomysłowość w opracowywaniu sposobów mierzenia niektórych
ważnych zmiennych.
Omawiając rozwój osobowości w ujęciu Murraya, zaczniemy od rozpatrzenia
kompleksów niemowlęcych, a następnie przejdziemy do krótkiego podsumowania
stanowiska Murraya w odniesieniu do kilku zagadnień teoretycznych, takich jak
czynniki genetyczne i dojrzewanie jako determinanty rozwoju, uczenie się,
determinanty społeczno-kulturowe, niepowtarzalność jednostki, rola czynników
nieświadomych oraz proces socjalizacji.
Kompleksy niemowlęce
Murray (1938) opisał bardzo szczegółowo presję dzieciństwa oraz wynikające z niej
potrzeby i kateksje. Zwrócił także uwagę na to, że nasze przypominanie sobie takich
zdarzeń jest uzależnione od posiadania języka; tzn. potrafimy sobie przypomnieć
tylko to, co zostało zwerbalizowane (podobne założenie George’a Kelly’ego
omówimy w rozdz. 9.). Chociaż zdarzeń z okresu prewerbalnego nie można sobie
przypomnieć, to jednak Murray uważał, że: „w wielu wypadkach (są one) równie,
jeśli nie bardziej rozstrzygające, jak późniejsze zdarzenia” (1938, s. 361). Z faktu, że
zdarzenia te zachodzą przed ukształtowaniem się mowy, wynika empiryczny
dylemat, ponieważ zwykłe metody oceny czy pomiaru są tu nieodpowiednie i badacz
musi polegać na zewnętrznej obserwacji dziecka i mglistych rekonstrukcjach, których
jednostka może dokonywać po rozwinięciu się u niej mowy. Wykorzystanie tych
dwóch źródeł danych doprowadziło do wyodrębnienia
254 Rozdział 6. Personologia Henry'ego Murraya
Uczenie się
Przy omawianiu uczenia się nie można pominąć czynników genetycznych, ponieważ
Murray jest przekonany, że są one odpowiedzialne za występowanie w mózgu
ośrodków przyjemności (hedonicznych) i przykrości (anhedonicznych). Uczenie się
polega na odkrywaniu, co generuje przyjemność, a co przykrość. Te tak zwane
Rozwój osobowości 257
Determinanty społeczno-kulturowe
Murray, w przeciwieństwie do większości teoretyków czerpiących swe idee z teorii
psychoanalitycznej, przyznaje czynnikom środowiskowym ważną rolę w rozwoju
osobowości. Jak wiemy, w odróżnieniu od większości badaczy motywacji, opracował
on złożony system pojęć (presji) mających reprezentować środowisko jednostki.
Uczyni! to po części pod wpływem teorii Darwina, zgodnie z którą jednostką
ewolucji jest raczej grupa niż pojedynczy osobnik. Zasada utrzymywania się przy
życiu najlepiej przystosowanych odnosi się do rywalizujących ze sobą grup. Murray
stwierdza: „Ta teoria ewolucji grup pomaga nam zrozumieć, dlaczego człowiek jest
społeczną [...] istotą i dlaczego jako istota społeczna jest zarówno ludzki, jak i bru -
talny” (1959, s. 46). Ponadto często wspomina on o tym, że nie można właściwie
zrozumieć przebiegu rozwoju bez znajomości warunków społecznych, w których
zachodzi ten proces. Wprowadzone przez Murraya pojęcia „przebiegu” i „tematu”
również świadczą o jego interakcjonistycznym stanowisku, dla którego charakte-
rystyczne jest przekonanie, że pełne zrozumienie zachowania wymaga, by w teorii
reprezentowany był odpowiednio zarówno podmiot, jak i obiekt. Z rozpatrzonych
powyżej faktów wyraźnie wynika, że Murray uznaje i podkreśla doniosłość rozpat-
rywania zachowania w kategoriach „pola”.
N iepo wtarzalność
Mimo zainteresowania ogólnymi kategoriami analizy, Murray zawsze uznawał za coś
oczywistego niepowtarzalność każdej osoby, a nawet każdego zachowania. Jego
szacunek dla naturalistycznej obserwacji oraz jego twórcze, intuicyjne talenty lite-
rackie bardzo ułatwiły mu zrozumienie i przekonywające ukazanie indywidualności i
trudnej do uchwycenia złożoności każdej osoby lub zdarzenia. Według niego:
Każdy przebieg pozostawia za sobą jakiś ślad swego wystąpienia - nowy fakt, zalążek idei,
zmianę oceny czegoś, czulsze przywiązanie do kogoś, niewielkie udoskonalenie
umiejętności, odrodzenie się nadziei, dalszy powód do przygnębienia. Tak więc powoli,
258 Rozdział 6. Personologia Henry'ego Murraya
poprzez ledwo uchwytne zmiany - chociaż czasem i nagle, przez skok do przodu lub
cofnięcie się - człowiek zmienia się z dnia na dzień. Ponieważ jego znajomi także się
zmieniają, można powiedzieć, za każdym razem, gdy spotyka się z jednym z nich, że obaj
są inni. Krótko mówiąc, każdy przebieg jest pod pewnymi względami niepowtarzalny
(Murray i Kluckhohn, 1953, s. 10).
Procesy nieświadome
Wśród psychologów akademickich Murray był jednym z pierwszych, którzy uznali
podstępny i wkradający się wszędzie wpływ nieświadomych determinantów zacho-
wania (Murray, 1936). Jak już się przekonaliśmy, w swej pierwszej poważnej pracy
teoretycznej (1938) ukazał jasno, że nie wszystkie procesy panujące mają świadome
korelaty, a więc jest rzeczą naturalną, że te, które ich nie mają, determinują
zachowanie bez świadomości danej jednostki. Jednostka nie tylko jest nieświadoma
pewnych tendencji wpływających na zachowanie, lecz - co ważniejsze - aktywnie
broni się przed niektórymi z tych tendencji lub usuwa je ze świadomości. Tak więc
Murray nie tylko akceptuje rolę nieświadomych determinantów zachowania, lecz
także uznaje działanie freudowskich mechanizmów wyparcia i oporu.
Proces socjalizacji
Murray uważa, że osobowość człowieka jest swego rodzaju kompromisem między
własnymi impulsami danej jednostki a wymaganiami i interesami innych ludzi. Te
wymagania innych ludzi są reprezentowane zbiorowo przez instytucje i wzorce
kulturowe oddziaływające na daną jednostkę, proces zaś, dzięki któremu siły te
doprowadzają do kompromisu z jej impulsami, określa się jako proces socjalizacji.
Konflikty między jednostką a uznawanymi powszechnie wzorcami środowiska
kulturowego rozwiązywane są zwykle dzięki temu, że jednostka przystosowuje się w
pewien sposób do wzorców grupowych. Tylko w rzadkich wypadkach niezwykłe
jednostki potrafią doprowadzić do takiej zmiany wzorców kulturowych, która
załagodzi konflikt z ich własnymi impulsami. Z reguły bardziej plastyczna jest
osobowość, a zatem konflikt ten redukuje się zwykle dzięki zmianom zachodzącym w
danej osobie.
Elementem niezbędnym do osiągnięcia celów socjalizacji jest ukształtowanie
właściwego superego. Jak wiemy, dzięki internalizacji pewnych aspektów postaci
mających autorytet, z którymi ma do czynienia dana jednostka, rozwija się u niej
struktura wewnętrzna nagradzająca ją (lub karząca), gdy zachowuje się właściwie
(lub niewłaściwie) z punktu widzenia wzorca kulturowego, w interpretacji tych
autorytetów. Wynika stąd, że rodzice jako najważniejsze postacie mające autorytet są
głównymi czynnikami procesu socjalizacji. Skuteczne nagradzanie przez rodziców
aprobowanych form zachowania i karania form nie aprobowanych w dużej mierze
decyduje o powodzeniu tego procesu rozwojowego. Ważnym komponentem
socjalizacyjnej funkcji rodziców jest ich umiejętność ukształtowania wzajemnego
związku uczuciowego z dzieckiem, tak aby sama tylko aprobata lub dezaprobata
mogła służyć jako istotny czynnik motywujący przy kierowaniu zachowaniem
dziecka.
Charakterystyczne badania i metody badawcze 259
Rada diagnostyczna
Murray kładł duży nacisk na znaczenie obserwatora czy psychologa jako narzędzia w
badaniach psychologicznych. Aczkolwiek w ocenie osobowości możemy posługiwać
się skalami ocen, zbiorami kategorii lub testami psychologicznymi, to jednak
podstawą wszystkich tych narzędzi jest obserwacja prowadzona przez wrażliwego
badacza lub klinicystę. Ze względu na tę podstawową pozycję obserwatora Murray
był przekonany, iż należy poświęcić więcej uwagi jego słabościom i włożyć więcej
starań w udoskonalenie jego zdolności obserwacyjnych. Te rozważania skłoniły
Murraya do uznania psychologa za najważniejszy „precyzyjny instrument” w
badaniach psychologicznych.
Oczywistym sposobem kontrolowania i podniesienia jakości obserwacji jest
wprowadzenie wielu obserwatorów rozpatrujących te same fakty z odmiennej
perspektywy. Tak więc włączenie wielu badaczy do badań nad tą samą jednostką lub
jednostkami daje szczególne korzyści w postaci wyeliminowania zniekształceń
wynikających z tendencyjności poszczególnych obserwatorów oraz ograniczeń
spowodowanych szczególnym charakterem danych. Nie tylko ostateczny wynik takiej
grupowej obserwacji zwykle przewyższa rezultaty obserwacji indywidualnej, lecz
ponadto członkowie takiej grupy doskonalą swe zdolności obserwacyjne dzięki
korekcyjnemu wpływowi obserwacji innych.
Powyższe względy skłoniły Murraya do zorganizowania rady diagnostycznej,
składającej się z wielu obserwatorów badających te same osoby z różnych punktów
widzenia, którzy następnie mieli sposobność przeprowadzenia końcowej dyskusji oraz
dokonania syntezy z uzyskanych przez siebie różnorodnych informacji. Po okresie
indywidualnej obserwacji, kiedy każdy badacz stosował wobec osób badanych swe
specjalistyczne techniki, organizuje się konferencję, na której omawia się
poszczególne osoby. Każdy badacz przedstawia uzyskane przez siebie dane i ich
interpretację, a pozostali obserwatorzy mogą również podawać swe obser
Charakterystyczne badania i metody badawcze 261
Reprezentatywne badania
Murray i jego współpracownicy w Klinice Psychologicznej przeprowadzili obszerne
badania. Swoją książkę Explorations in personality (Badania osobowości) Murray
zaczął od zobowiązania się do przyjęcia: „historii życia pojedynczego człowieka jako
jednostki” badania (1938, s. 3) . Jednym z oczywistych aspektów spuścizny po
Murrayu było zaangażowanie wielu jego uczniów w długoterminowe badania nad
osobowością, w których wnikliwie rozpatrywali życie jednostek (np. The study of
lives, 1963, 1975, 1981). Jego program badawczy był kontynuowany przez dawnych
uczniów, takich jak Donald MacKinnon w Instytucie Oceny i Badań Osobowości
(IPAR - Institute for Personality Assessment and Research) w Berkley. Ponadto, jak
wspomnieliśmy już wcześniej w tym rozdziale, tradycja badawcza Murraya jest
przedstawiona w Wykładach o Osobowości wygłoszonych przez niego na
Uniwersytecie Stanu Michigan, oraz w serii tomów, które powstały jako efekt tych
wykładów.
Trzy przykłady badań Murraya zasługują na wzmiankę. Po pierwsze, w Explora-
tions in personality rozdz. 6. zawiera ponad 200 stron sprawozdań z badań przepro-
wadzonych przez Murraya i jego współpracowników. Opisane tam badania obejmują
wywiady dotyczące dzieciństwa i rozwoju seksualnego, kwestionariusze do mierzenia
potrzeb i zdolności specjalnych, korelacje między potrzebami wg Murraya a podat-
nością na hipnozę i poziomami aspiracji, badania eksperymentalne nad wyparciem i
reakcją na frustrację, emocjonalnością i reakcją skórno-galwaniczną, oraz badania
Eriksona nad studentami (mężczyznami) w dramatycznych sytuacjach gry. Praca ta
zasługuje na to, aby zainteresowany czytelnik zapoznał się z nią dokładniej, zarówno
ze względu na jej atrakcyjność oraz znaczenie historyczne, jak i dlatego, że dobrze
ilustruje szeroki zakres i twórczy charakter podejścia Murraya do osobowości.
W drugiej swojej ważnej książce The assessment of men (Ocenianie mężczyzn -
Office of Strategie Services Assessment Staff, 1948), Murray opisał procedury
oceniania, które razem ze swymi współpracownikami stosował w Biurze Służb
Strategicznych Stanów Zjednoczonych podczas II wojny światowej. Większość tych
procedur stanowiła próbę poznania osobowości kandydatów selekcjonowanych do
zadań wywiadowczych za granicą. Praca ta jest godna uwagi ze względu na swą
wielowymiarową, pragmatyczną orientację. Do oceniania stosowano testy
samoopisowe, wywiady, obserwacje i testy sytuacyjne. Na przykład mierzono
rzekomo „umiejętności przywódcze” kandydatów, ustalając, jak skutecznie kierują
kilkoma pomocnikami przy wykonywaniu zadania konstrukcyjnego. Jednakże
„pomocnicy” ci otrzymali polecenie, żeby różnymi sposobami przeszkadzać w
realizacji zadania, i całe to ćwiczenie w rzeczywistości miało na celu mierzenie
reakcji na frustrację. Te sposoby oceniania, podobnie jak wcześniejsze prace
eksperymentalne na Uniwersytecie Harvarda, były zapowiedzią wielu współczesnych
strategii badawczych i metod oceny.
Na koniec, najbardziej interesujące przedsięwzięcie badawcze Murraya, które -
choć przez wielu psychologów nie zostałoby uznane za badanie - dostarcza
wnikliwego wglądu w Murrayowską koncepcję osobowości. Jest to artykuł In nomine
diaboli (W imię diabła - 1951c), w którym przedstawił on psychologiczną
interpretację powieści Melville’a Moby Dick.
Przeważająca część tego artykułu jest poświęcona rozwinięciu i udokumen-
towaniu kilku hipotez dotyczących znaczenia postaci występujących w tej powieś
Charakterystyczne badania i metody badawcze 263
Aktualne badania
Podejście Murraya do osobowości zainspirowało wiele badań. Pod tym względem
heurystyczna wartość jego teorii jest znaczna. W tym podrozdziale rozpatrzymy
programy badawcze wywodzące się z modelu Murraya.
osoba posługuje się do organizowania świata. Murray posunął się do określenia TAT
jako „rentgenowskiego obrazu Ja wewnętrznego”. Test Apercepcji Tematycznej
zawiera zbiór wieloznacznych obrazków, na które dana osoba reaguje jak na
ćwiczenie wyobraźni. Osobie badanej testem pokazuje się obrazek, a następnie prosi,
żeby opowiedziała historyjkę opisującą, kim są osoby na obrazku, co myślą i czują,
co doprowadziło do tej sytuacji i jak się to skończy. Podstawowe założenie Murraya
dotyczące obliczania wyników głosiło, że bohater, czyli główna postać tej historyjki,
reprezentuje opowiadającą ją osobę, i że potrzeby, presja i temat bohatera w
rzeczywistości charakteryzują osobę, która opowiada tę historyjkę (oceny TAT
można znaleźć w pracach: Lindzey, 1952, 1959, 1961).
McClelland zmodyfikował TAT w taki sposób, aby mierzył on potrzebę
osiągnięć (NAch-weed for achievement). Wraz ze swoimi współpracownikami
(McClelland i in., 1953) opracował rzetelną procedurę oceniania wyników,
umożliwiającą uzyskanie ilościowych wskaźników potrzeby osiągnięć w wytworach
fantazji (NAch imagery), w historyjkach opowiadanych do obrazków typu TAT.
Potrzebę osiągnięć (NAch) definiuje się jako pragnienie, aby radzić sobie lepiej niż
inni, a główną kategorią oceniania wyników było to, czy postać w historyjce
opowiedzianej przez daną osobę chciała zrobić coś lepiej niż ktoś inny, osiągnąć
jakieś wewnętrzne kryterium doskonałości, zrobić coś wyjątkowego lub zaangażować
się w jakieś długoterminowe przedsięwzięcie.
Korelaty silnej potrzeby osiągnięć, które ustalił McClelland, są równie ory-
ginalne jak jego procedura pomiarowa. Znacznie wykraczając poza zwykłe badania
laboratoryjne prowadzone przez psychologów, McClelland (1961) twierdził, że całe
społeczeństwa mogą różnić się pod względem poziomu potrzeby osiągnięć. W
pomysłowej procedurze posłużył się swoim schematem oceniania wyników TAT do
kodowania wytworów fantazji związanych z potrzebą osiągnięć (NAch imagery) w
podręcznikach dla szkół podstawowych w różnych krajach. Stwierdzono, że
określone w ten sposób poziomy wytworów fantazji były skorelowane ze
wskaźnikiem rozwoju ekonomicznego. Współpracownicy McClellanda stwierdzili
także korelację między wytworami fantazji związanymi z potrzebą osiągnięć,
występującymi w literaturze angielskiej, a importem węgla przez Londyn w latach
1550-1800, jak również między poziomami potrzeby osiągnięć w czytankach
dziecięcych a fluktuacjami liczby patentów, wydanych w latach 1810-1950.
McClelland tropił także takie związki na poziomie jednostki. Innymi słowy,
wykazywał, że jednostki z dużą potrzebą osiągnięć podejmują umiarkowane ryzyko,
mają wysokie aspiracje i przyjmują osobistą odpowiedzialność za swoje dokonania.
Cechy te powinny predysponować ludzi do odnoszenia sukcesów w interesach
(McClelland, 1985) i jest trochę materiałów dowodowych przemawiających za tym,
że wysoki poziom potrzeby osiągnięć wiąże się z dobrymi wynikami w biznesie. Na
przykład Wainer i Rubin (1969) stwierdzili, że liderzy bardziej efektywnych
przedsiębiorstw prowadzących prace badawczo-rozwojowe mieli wyższy poziom
potrzeby osiągnięć niż liderzy podobnych, lecz mniej efektywnych przedsiębiorstw.
McClelland i Boyatzis (1982) podali, że poziomy potrzeby osiągnięć mierzone u
przyszłych kierowników w czasie, gdy zostali zatrudnieni przez American Telephone
and Telegraph (AT&T), były związane z ich awansem do poziomu 3. w tym
przedsiębiorstwie po 16 latach. Awans powyżej tego poziomu nie był jednak
związany z poziomem potrzeby osiągnięć. McClelland wysunął suges
266 Rozdział 6. Personologia Henry'ego Murraya
Interakcj onizm
Jak przekonamy się w następnym rozdziale, poświęconym Gordonowi Allportowi, w
ostatnich dziesięcioleciach jedno z brzemiennych w skutki wydarzeń w dziedzinie
badań nad osobowością miało miejsce w 1968 r., kiedy Walter Mischel opublikował
Personality and assessment (Osobowość i ocenianie). Mischel przekonywał, że
niewiele danych przemawia za użytecznością globalnych cech osobowości jako
predyktorów zachowania. Jednym z oczywistych powodów tak słabego poparcia był
jego zdaniem fakt, że zachowanie na ogół jest specyficzne dla sytuacji, tzn. nasze
zachowanie jest przede wszystkim pod kontrolą szczególnych cech sytuacji, w której
się znajdujemy, a nie ogólnych cech osobowości, jakie posiadamy. W rezultacie
zachowujemy się konsekwentnie (np. agresywnie lub uczynnie) w różnych sytua
Aktualne badania 267
Psychobiografią
Ostatnie osiągnięcia w subdyscyplinie zwanej psychobiografią stanowią najbardziej
oczywistą odpowiedź na apele Carlson o ponowne odkrycie osoby w badaniach nad
osobowością.
Pierwszą psychobiografią było opracowane przez Sigmunda Freuda studium
Leonarda da Vinci (1910a; zob. analizę tego studium w pracy: Elms, 1988), lecz od
tego czasu wiele się zdarzyło. Inspirująca książka Runyana (1982) Life histories
Obecny status i ocena 269
stają stałe. Nigdy nie zachwiało się jego głębokie zainteresowanie procesem moty-
wacyjnym ani nie przejawił on żadnej skłonności do zarzucenia swych prac opi-
sowych i taksonomicznych. Ponadto jego teoria zawsze podkreślała doniosłe zna-
czenie nieświadomych źródeł motywacji i kładła nacisk na związek między procesami
psychicznymi a procesami zachodzącymi w mózgu.
Koncepcje Murraya zostały uznane za użyteczne nie tylko przez jego uczniów,
lecz także przez wielu innych badaczy i klinicystów zainteresowanych badaniem
osobowości. Pojęcia potrzeby i presji znalazły szerokie zastosowanie, zwłaszcza
wśród tych klinicystów lub badaczy, którzy posługują się Testem Apercepcji Tema-
tycznej. Wśród osób zainteresowanych szczegółami klasyfikowania zachowania ludz-
kiego niewiele było takich, które nie odniosły żadnej korzyści z kilku ważnych kla-
syfikacji zaproponowanych przez Murraya. Jak już wskazywaliśmy, wywarł on
głęboki wpływ na stosowane obecnie metody i procedury oceniania osobowości. Jego
prace w dużym stopniu przyczyniły się do współczesnych osiągnięć w konstruowaniu
narzędzi służących do pomiaru osobowości, a także do rozwoju koncepcji
teoretycznych w tej dziedzinie. Równie doniosłe znaczenie miały zdolności Murraya
do zaciekawiania, podniecania wyobraźni, inspirowania swych uczniów i współpra-
cowników. Entuzjazm i przeświadczenie o słuszności przyjętego sposobu podejścia,
jakie wzbudził u swych uczniów, bez wątpienia w znacznej mierze tłumaczą fakt, że
odegrali oni tak poważną rolę w rozwijaniu badań nad osobowością.
Jakie cechy jego stanowiska teoretycznego wywarły największy wpływ? Jak już
wspomnieliśmy, chyba najbardziej charakterystycznym komponentem przyjętego
przez Murraya sposobu podejścia jest staranne i wnikliwe rozpatrywanie procesu
motywacyjnego. Współcześni teoretycy osobowości wykazują silną skłonność do
traktowania motywacji w jeden z dwóch dość prostych sposobów. Pierwszy z nich
polega na wyjaśnianiu wszelkich zachowań za pomocą małej liczby podstawowych
motywów, tak że wszystko uznaje się za wynik ich działania. Drugie podejście opiera
się na założeniu, że istnieje ogromna liczba motywów, i że każdą jednostkę pobudzają
do działania motywy tak złożone i tak odmienne niż u innych, iż nie jest możliwe
wyodrębnienie motywów, które można by z pożytkiem zastosować wobec więcej niż
jednej osoby. Podejście to uznaje za bezużyteczne wszelkie próby przeprowadzenia
ogólnej klasyfikacji motywów. Stanowisko, jakie zajmuje Murray, znajduje się
niewątpliwie między tymi dwiema prostymi skrajnościami. Uznaje on złożoność
motywacji ludzkiej i mocno podkreśla, iż procesu tego nie można przedstawić
adekwatnie w kategoriach dwóch, trzech, czterech czy pięciu głównych motywów. Z
drugiej strony jednak stwierdza też, że istnieją motywy wystarczająco powszechne, by
można było posługiwać się nimi z pożytkiem w celu reprezentowania zachowania
wszystkich lub większości jednostek w obrębie określonych grup. Podejmuje więc w
rzeczywistości zadanie polegające na stworzeniu zbioru pojęć teoretycznych, który
oddałby złożoność zachowania ludzkiego, a jednocześnie byłby tak starannie
sprecyzowany, by mógł być wielokrotnie stosowany przez różnych badaczy. Jak się
przekonaliśmy, rezultatem tych starań jest klasyfikacja motywów, będąca
prawdopodobnie najbardziej rozpowszechnioną klasyfikacją tego typu.
Teoria Murraya i jego badania w bardzo istotny sposób przyczyniły się do
wzbudzenia głębszego zainteresowania teorią psychoanalityczną ze strony psy-
chologów akademickich. W czasach gdy Murray podjął pracę w Harwardzkiej Klinice
Psychologicznej, psychoanaliza była dla psychologii czymś w dużej mierze
Obecny status i ocena 271
obcym i niepożądanym. Po kilku latach Freud zajmował już silną pozycję wśród
mocarzy intelektualnych naszej dziedziny, a zmianę tę w niemałej części należy
przypisać doniosłemu wpływowi przykładu, jaki dał Murray.
Jak już się przekonaliśmy, teoria Murraya odróżnia się od innych tym, że kładzie
nacisk zarówno na znaczenie przeszłości danego organizmu, jak i na aktualny
kontekst zachowania. Jest zdecydowanie pomyślną okolicznością, że w świecie
psychologicznym, gdzie większość teoretyków interesuje się jedynie aktualnym
polem, w jakim przebiega zachowanie, lub przeciwnie, zwraca się ku przeszłości
organizmu jako jedynemu kluczowi do zrozumienia zachowania, istnieje stanowisko,
które przyznaje należne miejsce obu tym kategoriom determinantów. Zainteresowanie
Murraya polem, czyli środowiskiem, w jakim przebiega zachowanie, doprowadziło
do utworzenia odrębnego systemu pojęć (presji), które umożliwiają badaczowi
odwzorowanie zarówno środowiska obiektywnego, jak i środowiska spostrzeganego.
Czym innym jest ogólnikowe stwierdzenie doniosłego znaczenia środowiska, a
zupełnie czym innym podjęcie się żmudnego i trudnego zadania polegającego na
opracowaniu szczegółowej listy kategorii reprezentujących istotne aspekty tegoż
środowiska. Murray jest jednym z bardzo niewielu teoretyków, którzy podjęli to
zadanie.
Ujemne strony teorii Murraya są pod wieloma względami zwierciadlanym
odbiciem jej stron dodatnich. Główne zarzuty wobec tej teorii są w dużej mierze
związane z jej oryginalnością, złożonością i szerokością obejmowanego przez nią
zakresu zjawisk. Zgodziliśmy się już, że najpoważniejszym oskarżeniem, jakie można
wysunąć przeciw jakiejś teorii, jest to, że nie prowadzi ona do badań empirycznych.
Krytycy mogą utrzymywać, że w systemie teoretycznym Murraya zawarty jest
niewątpliwie pewien zbiór pojęć i związany z nim zbiór empirycznych definicji, lecz
nie ma w nim zbioru wyraźnie sformułowanych założeń psychologicznych,
powiązanych z tymi pojęciami w taki sposób, by miały sprawdzalne konsekwencje.
W obronie teorii Murraya trzeba stwierdzić, że jej założenia i pojęcia dają
jednak pewien ogólny pogląd na zachowanie, który niewątpliwie wiąże się ściśle ze
specyficznym sposobem podejścia do szczegółowych problemów badawczych.
Ponadto zdefiniowane w tej teorii zmienne mają zastosowanie w odniesieniu do
większości takich problemów czy przynajmniej do wielu z nich. Można stwierdzić,
nie bez słuszności, że możliwości, jakimi dysponuje większość teorii osobowości,
ograniczają się obecnie do wymienionych wyżej funkcji.
Niektórzy krytycy sądzą, iż teoria Murraya ma zakres tak szeroki, że traci siłę
czy efektywność, jaką miałaby węższa lub bardziej wyspecjalizowana koncepcja.
Narzuca się myśl, że te same cechy, które decydują o złożoności tej teorii, a
jednocześnie chronią ją przed wieloma zarzutami, jakie wysuwa się zwykle przeciw
teoriom osobowości, mogą w sumie zmniejszać jej efektywność. Jest tak, jak gdyby
teoria ta mówiła tyle rzeczy, iż żadnej z nich nie mówi z taką dobitnością i
przekonaniem, które wyróżniałyby ją w tej teorii lub też odróżniałyby tę teorię od
innych.
Pomimo szerokiego zakresu i dużej różnorodności sformułowań teoretycznych
Murraya, nie ulega wątpliwości, że poświęcił on więcej uwagi procesowi motywacji
niż procesowi uczenia się. Fakt ten skłonił niektórych krytyków do wyrażenia
poglądu, iż teoria Murraya nie potrafi wyjaśnić, w jaki sposób motywy przekształcają
się i rozwijają. Aczkolwiek jego klasyfikacja motywów jest nie
272 Rozdział 6. Personologia Henry'ego Murraya
Wprowadzenie i kontekst
Przed mniej więcej pięćdziesięciu laty najlepsze umysły w psychologii dążyły nie-
ugięcie do coraz większej ścisłości i kwantyfikacji albo też gorliwie starały się
wytropić ukryte motywy w ich tajemnym siedlisku. W samym środku tych tendencji
Gordon Allport spokojnie podążał własną drogą, wskazując na doniosłe znaczenie
jakościowych badań indywidualnego przypadku oraz podkreślając rolę świadomej
motywacji. Ta niechęć do płynięcia ze współczesnymi prądami myślowymi powoduje
niekiedy, że sformułowania Allporta wydają się archaiczne czy staroświeckie, kiedy
indziej jednak jawi się on jako orędownik nowych i niezwykle radykalnych idei.
Pomimo swych obrazoburczych wystąpień, Allport - być może lepiej niż jakikolwiek
współczesny teoretyk - reprezentuje syntezę tradycyjnej myśli psychologicznej i teorii
osobowości.
Stanowisko teoretyczne Allporta jest udoskonaleniem i rozwinięciem idei
zaczerpniętych po części z tak poważnych źródeł, jak teoria postaci, William Stern,
William James i William McDougall. Z psychologii postaci i od Sterna wywodzi się
brak zaufania do metod analizy stosowanych zazwyczaj w naukach przyrodniczych, a
także głębokie zainteresowanie niepowtarzalnością jednostki oraz konsekwencją i
spójnością jej zachowań. Wpływ Jamesa jest widoczny nie tylko w doskonałym stylu
pisarskim Allporta, jego szerokich, stosunkowo humanistycznych poglądach na
zachowanie ludzkie oraz w zainteresowaniu pojęciem Ja (self), lecz także w pewnych
wątpliwościach dotyczących tego, czy metody psychologiczne kiedykolwiek pozwolą
adekwatnie przedstawić i w pełni zrozumieć zagadkę zachowania ludzkiego. Co się
tyczy podobieństw między stanowiskiem McDougalla a koncepcją Allporta, można tu
wymienić silny nacisk na doniosłe znaczenie zmiennych motywacyjnych,
przypisywanie ważnej roli czynnikom genetycznym czy konstytucjonalnym oraz
przyznawanie poczesnego miejsca pojęciu ego. Ponadto z prac Allporta wyraźnie
wynika, iż bardzo szanował on spuściznę przeszłości, przejawiając zawsze głęboką
znajomość klasycznych problemów, z którymi w ubiegłym wieku borykali się
psychologowie w laboratoriach i poza nimi.
Życiorys autora
Allport urodził się w 1897 r. - jako jeden z czterech synów lekarza - w stanie Indiana,
wkrótce jednak jego rodzina zamieszkała w Cleveland, gdzie uczęszczał do szkół
publicznych, uzyskując wykształcenie średnie. Następnie studiował na Uniwersytecie
Harvarda, w czasie gdy jego starszy brat Floyd kończył studium podyplomowe z
psychologii na tym samym uniwersytecie. Po uzyskaniu w 1919 r. pierwszego stopnia
naukowego (licencjat), ze specjalizacją w ekonomii i filozofii, Allport spędził rok w
Robert College w Stambule, ucząc socjologii i angielskiego, po czym powrócił do
Harvarda, gdzie w 1922 r. uzyskał doktorat w dziedzinie psychologii. Przez następne
dwa lata studiował w Berlinie, Hamburgu i Cambridge. Te rozległe doświadczenia
zdobyte na zagranicznych uczelniach musiały wywrzeć pewien wpływ na
ukształtowanie się głębokiego zainteresowania sprawami międzynarodowymi, które
tak wyraźnie ujawniło się w działalności Allporta w ciągu ostatnich
Życiorys autora 275
Cecha
We wcześniejszej wersji swej teorii (opublikowanej w 1937 r.) Allport dokonał
rozróżnienia cech indywidualnych i cech wspólnych, lecz obie te kategorie objął
jedną definicją. Było to przyczyną pewnego zamieszania a także wieloznaczności i
dlatego w 1961 r. Allport wprowadził pewne zmiany terminologiczne oraz podał
odrębne definicje cech, które poprzednio nazwał indywidualnymi i wspólnymi.
Termin „cecha” zarezerwował dla cech wspólnych, a na miejsce cechy indywidu alnej
wprowadził nowy termin dyspozycja osobista. Dyspozycje osobiste Allport nazywa
także cechami morfogenicznymi.
Cecha została zdefiniowana jako: „struktura neuropsychiczna mająca zdolność
dostarczania wielu bodźców funkcjonalnie równoważnych oraz inicjowania i
ukierunkowywania równoważnych (spójnych znaczeniowo) form zachowania
adaptacyjnego i ekspresyjnego” (1961, s. 347). Dyspozycję osobistą, czyli cechę
morfogeniczną, zdefiniowano jako: „zgeneralizowaną strukturę neuropsychiczną
(swoistą dla danej jednostki), mającą zdolność dostarczania wielu bodźców funk-
cjonalnie równoważnych oraz inicjowania i ukierunkowywania spójnych (równo-
ważnych) form zachowania adaptacyjnego i zachowania charakterystycznego
(stylistic behavior)” (1961, s. 373).
Łatwo zauważyć, że jedyna rzeczywista różnica między tymi dwiema defini-
cjami polega na tym, że cechy - w odróżnieniu od dyspozycji osobistych - nie są
określane jako swoiste dla danej jednostki. Wynika stąd, że daną cechę może mieć
wiele jednostek. Niemniej jednak cecha w takim samym stopniu jak dyspozycja jest
wewnętrzną właściwością jednostki. Obie są strukturami neuropsychicznymi,
Struktura i dynamika osobowości 281
Rysunek 7.1. Ogólność cechy. Zakres cechy jest określony przez równoważność bodźców, które ją
wzbudzają, oraz przez równoważność reakcji, które ona wywołuje. (Źródło: Allport, 1961, s. 322)
lecz jedynie kosztem utraty jej odrębnej tożsamości. Dyspozycja osobista może
reprezentować niepowtarzalność danej osoby, podczas gdy typ musi ją maskować.
Tak więc - według Allporta - typy reprezentują sztuczne rozróżnienia nie mające
ścisłego związku z rzeczywistością, cechy zaś są prawdziwym odzwierciedleniem
tego, co rzeczywiście istnieje. Allport przyznaje jednak, że wysuwanie hipotez
dotyczących typów może stanowić inspirację do badań, aczkolwiek wynikiem takich
badań jest szczegółowe określenie złożonych cech.
Zamiary
Ważniejsze od wszelkiego badania przeszłości czy historii organizmu jest proste
pytanie, co dana jednostka zamierza, do czego dąży w przyszłości. Ten ogólny termin
„zamiar”, który obejmuje wszelkie nadzieje, pragnienia, ambicje i aspiracje danej
osoby jest przejawem jednej z charakterystycznych różnic między All- portem a
większością innych współczesnych teoretyków osobowości. Teoria Allporta zakłada,
że to, co dana jednostka stara się zrobić (a na ogół przyjmuje się, że człowiek potrafi
powiedzieć nam, co zamierza zrobić), jest kluczem pozwalającym przewidzieć, jak
zachowa się ona obecnie. Podczas gdy inni teoretycy klucza do zrozumienia obecnego
zachowania poszukują w przeszłości, Allport zwraca się ku zamierzonej przyszłości.
Pod tym względem jego teoria wykazuje duże podobieństwo do niektórych koncepcji
Alfreda Adlera i Carla Junga, chociaż nie ma powodów, by sądzić, że ich poglądy
wywarły tu jakiś bezpośredni wpływ.
Struktura i dynamika osobowości 285
Proprium
Autonomia funkcjonalna
Przystępując do złożonego i kontrowersyjnego problemu motywacji ludzkiej, All-
port podaje, jakie wymagania powinna spełniać adekwatna teoria. Po pierwsze, teoria
taka będzie uznawać współczesność motywów ludzkich. Czymkolwiek jest to, co
skłania nas do myślenia lub działania, skłania nas teraz. Po drugie, będzie to teoria
pluralistyczna, uwzględniająca motywy wielu rodzajów. Allport zdecydowanie nie
jest redukcjonistą, który usiłuje sprowadzić wszelkie motywy do kilku organicznych
popędów. Po trzecie, wyposaży ona w dynamiczną siłę procesy poznawcze, takie jak
planowanie i zamiary. I wreszcie, teoria ta uwzględni fakt, że motywy danej jednostki
są czymś jedynym w swoim rodzaju (1961, rozdz. 10.).
Teoria taka - zdaniem Allporta - zawarta jest w pojęciu autonomii funkcjonalnej.
Jest to przypuszczalnie najlepiej znane i najbardziej kontrowersyjne z pojęć
wprowadzonych przez Allporta. Pod wieloma względami znajduje się ono w centrum
jego systemu, ponieważ wiele charakterystycznych właściwości jego teorii wywodzi
się w całkiem naturalny sposób z tej koncepcji. Zasada autonomii funkcjonalnej
stwierdza po prostu, że dana czynność czy forma zachowania może stać się celem
sama w sobie, chociaż pierwotnie podejmowano ją z jakiegoś innego powodu. Każde
zachowanie, złożone czy proste, chociażby początkowo wywodziło się z napięć
organicznych czy odruchowych, może być zdolne do utrzymywania się w
nieskończoność, mimo braku jakiegokolwiek biologicznego wzmocnienia. Formalne
określenie tego pojęcia jest następujące: „Autonomia funkcjonalna uważa dojrzałe
motywy za różnorodne i samopodtrzymujące się współczesne systemy, wywodzące
się z systemów poprzedzających, lecz funkcjonalnie niezależne od nich” (1961, s.
227).
Czytelnik powinien starannie odróżnić zasadę autonomii funkcjonalnej od
rozpowszechnionego poglądu, że dane zachowanie może być kontynuowane pod
wpływem motywu innego niż ten, który początkowo zainicjował to zachowanie; np.
myśliwy początkowo poluje w celu zdobycia pożywienia, lecz gdy pokarmu jest pod
dostatkiem, myśliwy poluje, aby dać ujście wrodzonej agresji. Takie wyjaśnienie
zachowania nadal odwołuje się do bardziej pierwotnego czy istniejącego wcześniej
motywu, a tego właśnie Allport pragnie uniknąć. Zasada autonomii funkcjonalnej
implikuje, że ów myśliwy polowałby nadal, nawet gdyby czynność ta była
pozbawiona wszelkiego instrumentalnego znaczenia, tzn. nawet gdyby nie
zaspokajała potrzeby agresji ani innych bardziej podstawowych potrzeb. Myśliwy
może po prostu „lubić” polowanie.
Przedstawiając tę zasadę, Allport (1937, 1961) wskazuje, iż nawiązuje ona do
pewnych wcześniejszych koncepcji, np. dobrze znanego sformułowania Wood-
wortha (1918), że mechanizmy mogą przekształcać się w popędy, stwierdzenia Sterna
(1935), że fenomotywy mogą stawać się genomotywami, oraz sugestii Tol-
Struktura i dynamika osobowości 287
Jedność osobowości
Rozłożywszy psychikę ludzką na zbiór cech i dyspozycji, postaw i nawyków, war-
tości, zamiarów i motywów, stoimy teraz przed zadaniem polegającym na złożeniu z
powrotem tej łamigłówki. Allport, aczkolwiek zdaje sobie sprawę z tego, iż jest to
zadanie bardzo trudne, poszukuje rozwiązania ze zwykłym sobie uporem i prze-
nikliwością. W jego teorii istotnie jest wiele pojęć pełniących taką jednoczącą
funkcję. We wczesnym niemowlęctwie istnieje wysoki stopień dynamicznej jedności,
która stopniowo ustępuje zróżnicowaniu. Zróżnicowanie jest następnie niwelowane,
dzięki wyuczonemu procesowi integracji. Allport nazywa to „dialektyką dzielenia i
jednoczenia”. Mechanizmy homeostatyczne, w które wyposażony jest
290 Rozdział 7. Gordon Allport a jednostka
Rozwój osobowości
Dowiedzieliśmy się już, że Allport uważa osobowość za złożoną z dyspozycji ini-
cjujących i ukierunkowujących zachowanie, oraz że analizuje ją w kategoriach tych
dyspozycji. W tym podrozdziale zajmiemy się procesem tworzenia się tych struktur
oraz różnicami pod względem sposobu przedstawiania jednostki w różnych stadiach
rozwojowych. Już z naszego omówienia zasady autonomii funkcjonalnej wyraźnie
wynika, że według teorii Allporta między niemowlęctwem a wiekiem dojrzałym
zachodzą ważne zmiany.
Niemowlę
Zacznijmy od chwili narodzin człowieka. Chociaż poglądy Allporta dotyczące
zachowania dorosłych są radykalne, to w odniesieniu do zachowania niemowląt są
one arcykonserwatywne. Istotnie, sformułowania Allporta na temat dzieci, które nie
ukończyły jeszcze drugiego lub trzeciego roku życia, nie są bynajmniej zaskakujące.
Dopiero wraz z rozwojem poczucia własnej tożsamości sprawy zaczynają przybierać
nowy i nieoczekiwany obrót. Wybiegamy tu jednak zbyt daleko naprzód; powróćmy
więc do noworodka w ujęciu tej teorii.
Allport uważa nowo narodzone dziecko za twór prawie wyłącznie dziedzicz-
ności, pierwotnego popędu i egzystencji opartej na odruchach. Nie rozwinęło ono
jeszcze tych szczególnych właściwości, które pojawiają się później w wyniku wza-
jemnych oddziaływań dziecka i środowiska. Jest istotne, że - zdaniem Allporta -
noworodek nie ma osobowości. Przy urodzeniu niemowlę jest dziedzicznie wypo-
sażone w pewne zadatki fizyczne i temperamentalne, chociaż z ich zrealizowaniem
musi czekać na rozwój i dojrzewanie. Ponadto potrafi reagować pewnymi wysoce
specyficznymi odruchami, takimi jak ssanie i połykanie, na dość wyraźnie określone
rodzaje bodźców. I wreszcie przejawia ono aktywność ogólną czy obszerne
niezróżnicowane reakcje, w które zdaje się być zaangażowany cały lub prawie cały
aparat mięśniowy dziecka.
W jaki sposób dziecko tak wyposażone jest pobudzane do działania, czyli
motywowane? Allport zakłada, że początkowo istnieje ogólny „strumień aktyw-
ności”, który stanowi pierwotne źródło motywowanego zachowania. W tym punkcie
swego rozwoju dziecko jest istotą, którą rządzą przede wszystkim miejscowe napięcia
oraz uczucia przyjemności i bólu. Biologiczny model zachowania, czyli
Rozwój osobowości 291
teorię opartą na doniosłym znaczeniu nagrody, prawa efektu czy zasady przyjem-
ności, można z powodzeniem uznać za dobrze odwzorowujący te najwcześniejsze lata
życia. Tak więc dziecko, motywowane potrzebą minimalizowania przykrości, a
maksymalizowania przyjemności (przy czym stany te są w dużej mierze uzależnione
od redukcji trzewiowych, lokalnych napięć), zaczyna się rozwijać.
Chociaż jednostce w chwili narodzin brak tych znamiennych właściwości, które
później będą się składały na jej osobowość, to jednak ten stan rzeczy bardzo wcześnie
zaczyna się stopniowo zmieniać. Allport uważa, że niemowlę już w pierwszym roku
życia zaczyna wykazywać pewne charakterystyczne właściwości, np. różnice pod
względem ruchliwości i ekspresji emocjonalnej, które zwykle utrzymują się i
włączają w wyuczane później dojrzalsze formy przystosowania. Tak więc niektóre
zachowania niemowlęcia można uznać za zwiastuny późniejszych struktur
osobowości. Allport dochodzi do wniosku, że przynajmniej w drugiej połowie
pierwszego roku życia niemowlę zaczyna wyraźnie przejawiać charakterystyczne
właściwości, które prawdopodobnie reprezentują trwałe atrybuty osobowości.
Niemniej jednak utrzymuje on, że: „W pewnym sensie ten pierwszy rok jest rokiem
najmniej ważnym dla osobowości, przy założeniu, że nie nastąpi żadne poważne
uszkodzenie zdrowia” (1961, s. 78).
Przekształcenie niemowlęcia
Proces rozwoju przebiega wieloma drogami. Allport uważa, że wiele różnych
mechanizmów czy zasad może służyć do opisania zmian, jakie zachodzą między
niemowlęctwem a wiekiem dojrzałym. Omawia zwłaszcza dyferencjację, integrację,
dojrzewanie, naśladowanie, uczenie się, autonomię funkcjonalną oraz zwiększanie
zasięgu Ja. Uznaje on nawet wyjaśniającą rolę mechanizmów psychoanalitycznych i
urazów, aczkolwiek procesy te nie mają zasadniczego teoretycznego znaczenia w
kształtowaniu tego, co nazywa osobowością normalną.
W stosunku do teorii uczenia się Allport zajmuje stanowisko całkowicie
eklektyczne. Utrzymuje, że wszystkie niezliczone obserwacje przeprowadzone przez
badaczy, wszystkie wnioski, do których doszli, oraz wszystkie wynikające stąd teorie
uczenia się są prawdopodobnie prawdziwe w pewnym sensie i w pewnym stopniu.
Tak więc warunkowanie, teoria wzmocnienia i hierarchia nawyków są zasadami
słusznymi, zwłaszcza w zastosowaniu do zwierząt, niemowląt oraz uczenia się
okazjonalnego. Są one niewystarczające do wyjaśnienia uczenia się propriacyjnego,
które wymaga takich zasad, jak identyfikacja, zasada zamykania, wgląd poznawczy,
obraz samego siebie oraz podporządkowanie aktywnym systemom ego. Sam Allport
nie wniósł systematycznego wkładu w teorię uczenia się. Za podstawowy fakt w
dziedzinie motywacji ludzkiej uznał on autonomię funkcjonalną - musi ona być
ostatecznie wyjaśniona w kategoriach zasad uczenia się, które nie zostały dotąd
odpowiednio skoordynowane w wystarczająco szeroki schemat teoretyczny. Być
może, jego głównym wkładem w tej dziedzinie jest ostra krytyka teorii uczenia się
(np. Allport, 1946), które pretendują do większej uniwersalności, niż on gotów jest im
przyznać.
Tak więc nasz organizm, który przy urodzeniu jest tworem biologii, zostaje
przekształcony w jednostkę, która funkcjonuje w kategoriach rozwijającego się ego,
rozszerzającej się struktury cech oraz jądra w postaci przyszłych celów i aspi
292 Rozdział 7. Gordon Allport a jednostka
Dorosły
Teraz, gdy jednostka osiągnęła już dojrzałość, jest ona osobą, której głównym
wyznacznikiem zachowania jest zbiór zorganizowanych i spójnych cech. Cechy te
powstawały w różny sposób z ubogiego motywacyjnego wyposażenia noworodka.
Dokładny przebieg kształtowania się tych tendencji nie jest szczególnie interesujący,
ponieważ zgodnie z zasadą autonomii funkcjonalnej nie czerpią one już swej siły
motywacyjnej z pierwotnych źródeł, jakiekolwiek by one były. Jak ujął to Allport:
„To, co kieruje zachowaniem, kieruje nim teraz”, i nie musimy znać historii popędu,
by zrozumieć jego działanie. Funkcjonowanie tych cech ma w znacznej mierze
charakter świadomy i racjonalny. Normalna jednostka z reguły wie, co robi i dlaczego
to robi. Jej zachowanie układa się w spójny wzorzec, a jądro tego wzorca stanowią
funkcje, które Allport nazywa propriacyjnymi. Nie można w pełni zrozumieć osoby
dorosłej, nie znając jej celów i aspiracji. Najważniejsze motywy nie są echami
przeszłości, lecz raczej sygnałami z przyszłości. Przeważnie lepiej możemy
przewidzieć, co dana osoba zrobi, jeśli znamy jej świadome plany, niż jeśli znamy jej
wyparte wspomnienia.
Allport przyznaje, że przedstawiony powyżej obraz jest nieco wyidealizowany.
Nie wszyscy dorośli osiągają pełną dojrzałość. Są osoby dorosłe, których motywacje
nadal trącą przedszkolem. Nie wszyscy dorośli zdają się kierować w swym
zachowaniu zrozumiałymi, racjonalnymi zasadami. Jednakże miarą ich normalności i
dojrzałości jest to, w jakiej mierze unikają oni nieświadomych motywacji i w jakim
stopniu ich cechy są niezależne od swych dziecięcych źródeł. Jedynie w wypadku
jednostek z poważnymi zaburzeniami mamy do czynienia z osobami dorosłymi, które
działają, nie wiedząc, dlaczego działają, i których zachowanie jest ściślej związane ze
zdarzeniami z dzieciństwa niż ze zdarzeniami zachodzącymi tu i teraz lub mającymi
zajść w przyszłości.
W przeciwieństwie do większości teoretyków osobowości, których zaintere-
sowania koncentrują się na negatywnej stronie rejestru przystosowania, Allport
omawia dość obszernie te właściwości, które przyczyniają się do więcej niż
„wystarczającego” czy „normalnego” przystosowania (1961, rozdz. 12.). Dojrzała
osobowość musi odznaczać się przede wszystkim pewnym zasięgiem Ja (extension oj
the self). Innymi słowy: życie danej osoby nie może ograniczać się do zbioru
czynności ściśle związanych z jej własnymi bezpośrednimi potrzebami
Charakterystyczne badania i metody badawcze 293
i obowiązkami. Osoba taka powinna umieć brać udział w szerokim zakresie różnych
czynności i cieszyć się nimi. Satysfakcje i frustracje powinny być liczne i różnorodne,
a nie rzadkie i stereotypowe. Ważna część tego zasięgu Ja wiąże się z rzutowaniem w
przyszłość - planowaniem, nadziejami. Aby można było daną jednostkę określić jako
dojrzałą, musi ona także umieć odnosić się serdecznie do innych, zarówno w
intymnych, jak i nieintymnych kontaktach, oraz mieć poczucie zasadniczego
bezpieczeństwa emocjonalnego i akceptować siebie. Powinna być nastawiona
realistycznie zarówno w stosunku do siebie (autoobiektywiza- cja), jak i w stosunku
do rzeczywistości zewnętrznej. Dwa główne komponenty autoobiektywizacji to
poczucie humoru i wgląd. Oczywiście wgląd to zdolność jednostki do zrozumienia
samej siebie, aczkolwiek nie jest jasne, jak właściwie uzyskać odpowiedni wzorzec, z
którym porównywałoby się przekonania danej jednostki. Poczucie humoru oznacza
nie tylko zdolność znajdowania radości i śmiechu w zwyczajnych sprawach, lecz
także zdolność zachowywania pozytywnego stosunku do siebie samego i do
kochanych osób, przy jednoczesnym dostrzeganiu występujących u siebie i u nich
niekonsekwencji i absurdów. Dojrzałość oznacza również, że dana jednostka ma jakąś
jednoczącą filozofię życiową. Aczkolwiek ludzie powinni umieć traktować
bezstronnie lub nawet z humorem zwykłe wydarzenia ze swego życia, to jednak
powinien istnieć zasadniczy wątek zupełnej powagi, który nadaję celowość i
znaczenie wszystkiemu, co czynią. Religia reprezentuje jedno z najważniejszych
źródeł jednoczącej filozofii, chociaż nie jest to bynajmniej jedyne źródło takich
integrujących wątków. Duże znaczenie, jakie Allport przywiązuje do tych kryteriów,
dobrze pokazuje następujący cytat: „Twierdzimy, że pewien rodzaj ciągłego wzrostu i
rozwoju do stadium dojrzałości jest tym, do czego dążą w pełni ukształtowane istoty
ludzkie. Sugerujemy, żeby cele psychoterapii były formułowane w tych kategoriach,
a w szczególności żeby sześć opisanych przez nas kryteriów dojrzałości było
akceptowanych jako cele przez wszystkich doradców, rodziców i terapeutów, którzy
pomagają innym na drodze życia” (1961, s. 305).
potrzeby i konflikty danej osoby w sposób bardzo okrężny. Oczywiście wysuwa się
argument, że każdy, nawet neurotyk, dość dobrze dostosuje się do wymagań, jakie stawia
przed nim rzeczywistość. Jedynie w nie ustrukturalizowanej sytuacji projekcyjnej ujawni
swe lęki i odsłoni potrzeby. [...] to bezkompromisowe stwierdzenie [...] zdaje się oznaczać
punkt kulminacyjny trwającej od stulecia ery irracjonalizmu, a więc i nieufności. Czy
osoba badana nie ma prawa, by jej ufano? [...] Dominująca atmosfera tej teorii zrodziła
pewien rodzaj pogardy dla „psychicznej powierzchni” życia. Świadome sprawozdanie
jednostki odrzuca się jako pozbawione wiarygodności, aktualne oddziaływanie jej
motywów lekceważy się, opowiadając się za wykrywaniem źródeł jej postępowania we
wcześniejszych, formatywnych stadiach. Jednostka traci prawo do tego, by mieć do niej
zaufanie. I chociaż prowadzi aktywne życie w teraźniejszości, snując plany na przyszłość,
większość psychologów zaczęła zajmować się dociekaniem przeszłości. [...] Dobrze
zintegrowana osoba badana, świadoma swych motywacji, nie odsłoni się w badaniu
projekcyjnym. Uczyni to raczej osobowość neurotyczna, u której fasada skrywa wyparte
lęki i wrogie uczucia. Taka osoba zostaje zaskoczona przez narzędzia projekcyjne;
natomiast u dobrze przystosowanej osoby badanej reakcje nie różnią się w sposób istotny
(1953, s. 108—110).
Listy od Jenny
W latach czterdziestych Allport wszedł w posiadanie 301 listów, które Jenny Mas-
terson (pseudonim), kobieta w średnim wieku, pisała przez 12 lat do pewnego
młodego małżeństwa. Allport zdał sobie sprawę z psychologicznej doniosłości tych
szczególnych listów i przez wiele lat wykorzystywał je podczas swych zajęć z
osobowości na Uniwersytecie Harvarda w celu pobudzenia dyskusji w grupie. Listy te
zostały opublikowane w skróconej formie w „Journal of Abnormal and Social
Psychology” (Letters..., 1946).
Charakterystyczne badania i metody badawcze 301
1. Kłótliwa - podejrzliwa.
2. Skoncentrowana na sobie.
3. Niezależna - autonomiczna.
4. Dramatyczna - energiczna.
5. Estetyczna - artystyczna.
6. Agresywna.
7. Cyniczna - chorobliwa.
8. Sentymentalna.
Aktualne badania
Interakcjonizm a powrót do sporu „osoba czy sytuacja"
Publikacja Waltera Mischela (1968) Personality and assessment (Osobowość i ocena)
była jednym z najbardziej godnych uwagi wydarzeń we współczesnej literaturze na
temat osobowości. Należy zwrócić uwagę na dwie sprawy, zanim omówimy pokrótce
sam spór. Po pierwsze, jak wskazuje słowo „powrót” w tytule niniejszego
podrozdziału, spór ten nie byt bynajmniej nowy (np. Epstein i O’Brien, 1985; Pervin,
1978, 1985). Allport zajmował się tą kwestią przez cały czas trwania swojej kariery,
na przykład wtedy, gdy odrzucił koncepcję „identycznych elementów” jako podstawy
spójności międzysytuacyjnej (1961, s. 319-324), a także w swych rozważaniach na
temat badań Hartshorne’a i Maya (1928) nad uczciwością. Po drugie, wielu badaczy
(np. Eysenck, 1981) podkreślało, że spór ten jest sztuczny, ponieważ zarówno
czynniki osobowościowe, jak i siły sytuacyjne są niezbędne do zrozumienia
zachowania, a ich względna doniosłość zależy od rozpatrywanych szczególnych
okoliczności (por. pracę Anastasi, 1958, o dziedziczności i środowisku) . Chociaż
spór ten przez dwa dziesięciolecia w poważnym stopniu trawił tę dziedzinę, obecnie
przekształci! się w różne problemy badawcze (zob. np. Kenrick i Funder, 1988;
Pervin, 1985). Jednakże warto go tu przedstawić, ponieważ jedno z głównych
stanowisk zostało sformułowane w kategoriach allportowskich.
Mischel (1968) zasadniczo przedstawił zarzut natury empirycznej. Stwierdził, że
prognostyczna użyteczność ogólnych cech osobowości nie została udowodniona.
Ponadto niewiele jest danych świadczących o tym, że zachowanie jest
międzysytuacyjnie spójne, co zdawałoby się wynikać z koncepcji stałej, transsytu-
acyjnej osobowości. Mischel wysunął sugestię, że wobec braku dowodów prze-
ciwnych najbardziej racjonalny jest wniosek, iż zachowanie jest specyficzne dla
sytuacji, a nie międzysytuacyjnie spójne.
Aktualne badania 303
Powrót do Allporta
W jednej ze swoich ostatnich publikacji Allport (1966) „powrócił” do swego pojęcia
cech. Mniej więcej dwadzieścia lat później kilku innych autorów także powróciło do
Allportowskiego modelu cech, używając go jako teoretycznej odskoczni dla
inspirujących dyskusji. Rozpatrzmy trzy takie próby.
Zuroff (1986) postawił ironiczne pytanie: „Czy Gordon Allport był teoretykiem
cech?”. Jego artykuł dążył do: „zrehabilitowania Allporta przez wykazanie, że nie był
on teoretykiem cech, przynajmniej w tym sensie, w jakim większość psychologów
rozumie obecnie ten termin” (s. 993). Zamieszania, o którym wspomina Zuroff, nie
spowodował jednak Allport; wynika ono z częstego błędnego rozumienia
Allportowskiej definicji cech. Jak podkreślił Zuroff, i jak przekonaliśmy się powyżej,
podana przez Allporta definicja cech nie implikuje ogólnej, mię- dzysytuacyjnej
spójności zachowania. Przynajmniej w przypadku dyspozycji osobistych Allport
przewidywał, że ludzie będą wykazywać spójność zachowania w różnym czasie i w
odpowiednich sytuacjach, a nie spójność we wszystkich sytuacjach, czy w różnych
zbiorach sytuacji zorganizowanych przez badacza. Echem tego poglądu było
wprowadzenie przez Bema i Allena (1974) pojęcia klas równoważności. Allport
sugerował, że cechy są nam potrzebne do określenia związku między zbiorem
„równoważnych” reakcji a zbiorem „funkcjonalnie równoważnych” sytuacji
wywołujących. Związki w obrębie tych zbiorów i między nimi wynikają z ich
wspólnego znaczenia. Jak wykazał Zuroff (1986), rozpatrywaną w tym świetle teorię
Allporta wyraźnie można zaliczyć do teorii, które psychologowie obecnie nazywają
„interakcjonistycznymi”. Znaczy to, że zachowanie jest zdeterminowane zarówno
przez osobę, jak i przez sytuację, a same cechy są zdefiniowane w kategoriach
interakcjonistycznych.
W tym miejscu Zuroff powołał się na Magnussona i Endlera (1977a), którzy
zaproponowali rozróżnienie między interakcją osoba-sytuacja w sensie mecha-
nistycznym i w sensie dynamicznym. Ta pierwsza dotyczy konieczności uwzględ-
niania zarówno osób, jak i sytuacji przy wyjaśnianiu i przewidywaniu zachowania,
natomiast ta druga odnosi się do procesu, dzięki któremu sytuacje wpływają na
zachowanie jednostki. Zuroff (1986) przekonywał, że cecha Allporta jest inter-
Aktualne badania 307
zachodzi, lecz nie dostarcza zadowalającego wyjaśnienia, w jaki sposób to się dzieje i
dlaczego.
Innym aspektem tej teorii, który był często krytykowany, jest przyjęte przez
Allporta założenie o częściowym braku ciągłości między tym, co normalne, a tym, co
anormalne, między niemowlęciem a dorosłym oraz między zwierzęciem a
człowiekiem. Większość psychologów jest tak mocno przekonana, że zdobywamy
coraz większą wiedzę o normalnym zachowaniu dzięki badaniu pacjentów
anormalnych, iż każda próba wykazania braku ciągłości między patologią a normą
zdaje się graniczyć z herezją. W gruncie rzeczy fakt, że psychologowie zapożyczyli
tak wiele z koncepcji ukształtowanych na podstawie obserwacji niższych zwierząt,
sprawia, iż założenie o nieciągłościach w odrębie gatunku homo sapiens jest jeszcze
trudniejsze do przyjęcia. Ten pogląd Allporta na normalne, dojrzałe, ludzkie
zachowanie jako różniące się w istotny sposób od zachowania anormalnego,
zachowania dziecka czy zwierzęcia, jest zgodny z jego preferencją modelu człowieka;
model ten kładzie nacisk na pozytywne aspekty zachowania, czyli aspekty wysoko
cenione z normatywnego punktu widzenia. Wpływ psychoanalizy i psychologii
porównawczej jest dotąd tak silny, że teoria, która podkreśla raczej motywy
akceptowane społecznie niż prymitywne potrzeby, takie jak seks czy agresja, wydaje
się obecnie nieco wiktoriańska. Sam Allport wielokrotnie stwierdzał, że nie neguje
doniosłego znaczenia motywów biologicznych czy nieświadomych, lecz pragnie
przyznać właściwe miejsce roli uspołecznionych motywów i racjonalnych procesów,
roli która - jego zdaniem - w przemijającej erze irracjonalizmu była niedoceniana.
Tak czy inaczej, wielu krytyków teorii Allporta utrzymuje, że opisuje ona ludzi w
kategoriach zbyt podobnych do tych, jakimi posługuje się zwykły człowiek przy
wyjaśnianiu swego zachowania.
Żaden współczesny psycholog nie może rozwodzić się nad „niepowtarzalnością”
bez narażenia się na gniew wielu swych kolegów, nastawionych na abstrahowanie i
pomiar zachowania. To, co Coutu (1949) nazwał „błędem niepowtarzalnej
osobowości”, jest powodem poważnej rozbieżności między poglądami Allporta i
poglądami większości współczesnych przedstawicieli nauk społecznych. Są oni
bowiem przekonani, że indywidualność można wyjaśniać w kategoriach
odpowiednich, powszechnych czy ogólnych zasad, i że w obecnym stanie rozwoju
psychologii koncentrowanie się na jednostce oraz tym, co jedyne w swoim rodzaju i
niepowtarzalne, może prowadzić tylko do jałowych spekulacji myślowych.
Sanford (1963) również odnosił się bardzo krytycznie do koncepcji „nie-
powtarzalności”. Podkreślał on, że nauka nie może zajmować się zdarzeniami
niepowtarzalnymi, że szuka ona podobieństw i statystycznych prawidłowości oraz
stara się uogólniać. Stwierdzał, że psychologowie kliniczni i inni, którzy najwięcej
mają do czynienia z badaniem indywidualnych osobowości, nie zastosowali się do
zalecenia Allporta, aby skupić się na próbie zrozumienia ukształtowanej w
niepowtarzalny sposób organizacji osobowości. Dążą raczej do wykrycia ogólnych
zasad w analizie indywidualnego przypadku. Allport odpowiadał na te zarzuty, że
można znaleźć prawidłowość w życiu danej osoby i można formułować uogólnienia
dotyczące tej osoby. Pozostaje jednak faktem, że - poza przypadkiem Jenny - Allport
nie zastosował się do swej własnej rady. (Nawet w odniesieniu do Jenny podjęto
niewiele starań w celu ustalenia jej swoistości i niepowtarzalności jako istoty
ludzkiej). Jego badania należały do typu nomotetycznego.
312 Rozdział 7. Gordon Allport a jednostka
Wprowadzenie i kontekst
W niniejszym rozdziale zapoznamy się z pewną szczególną metodą empiryczną, a
mianowicie analizą czynnikową, oraz przedstawimy stanowisko teoretyczne, które
ukształtowało się w ścisłym związku z zastosowaniem tej metody, a mianowicie teorię
osobowości sformułowaną przez Raymonda B. Cattella. Na tym narzędziu
statystycznym oparł się również Hans Eysenck (zob. rozdz. 9.), zaś analiza
czynnikowa jest oczywiście szeroko stosowana jako codzienne narzędzie empiryczne
przez współczesnych badaczy o wielu rozmaitych orientacjach teoretycznych. Teoria
Cattella jest jednak nieporównanie bardziej skomplikowaną teorią osobowości opartą
na analizie czynnikowej. Zanim zdołamy ją zrozumieć, musi- my zapoznać się
pokrótce z samą metodą analizy czynnikowej.
Analiza czynnikowa
Podstawowe idee analizy czynnikowej sformułował C. Spearman (1904), wybitny
psycholog angielski, najbardziej znany ze swych prac nad zdolnościami umysłowymi
(Spearman, 1927). Wysunął on sugestię, że analizując dwa nieco zbliżone do siebie
testy zdolności, możemy się spodziewać, że otrzymamy dwa rodzaje czynników, które
wpływają na wyniki uzyskiwane w tych testach. Po pierwsze, istnieje czynnik ogólny
(np. płynność słowna, inteligencja ogólna, poziom wykształcenia), który jest ważny
dla obu testów. Po drugie, istnieje czynnik specyficzny (np. pamięć wzrokowa,
percepcja przestrzenna, szczególny rodzaj wiadomości), który jest jedyny w swoim
rodzaju i charakterystyczny dla danego testu. Metoda analizy czynnikowej została
opracowana jako sposób ustalania istnienia czynników ogólnych i dopomagania w ich
identyfikacji. Technika Spearmana pozwalająca na wyodrębnienie pojedynczych
czynników została zmodyfikowana przez Thurstone’a (1931), który wprowadził
wielokrotną analizę czynnikową. Otworzyła ona drogę badaniom nad znacznie
bardziej złożonymi problemami i pozostaje odtąd główną metodą analizy
czynnikowej.
Dokładna znajomość analizy czynnikowej nie jest niezbędna, aby zrozumieć
treść niniejszego rozdziału; jest jednak konieczna, aby zdać sobie sprawę z ogólnych
zasad tej metody. Teoretyk posługujący się analizą czynnikową zaczyna zwykle
badania nad zachowaniem od zebrania wielkiej liczby wyników dotyczących wielkiej
liczby osób badanych. Dysponując takimi wskaźnikami powierzchniowymi badacz
następnie przeprowadza analizę czynnikową w celu wykrycia podstawowych
czynników, które determinują czy kontrolują zmienność miar powierzchniowych. Ma
więc on nadzieję, że zidentyfikuje niewielką liczbę podstawowych czynników,
których działanie wyjaśnia większość zmienności wielkiej liczby miar, użytych
początkowo przez badacza.
W wyniku analizy czynnikowej nie tylko zostają wyodrębnione podstawowe
czynniki, lecz także uzyskuje się dla każdej miary czy zbioru wskaźników ocenę tego,
w jakim stopniu każdy z tych czynników przyczynia się do zmienności danej miary.
Ocena ta, określana zwylde jako ładunek czynnikowy lub nasycenie, wskazuje po
prostu, jaką część zmienności danej miary należy przypisać każdemu z czynników. O
znaczeniu psychologicznym danego czynnika oraz nadanej mu nazwie decyduje
głównie charakter tych miar, które mają wysokie ładunki tego
Wprowadzenie i kontekst 315
Życiorys autora
Raymond Cattell był badaczem, u którego głębokie zainteresowanie metodami
ilościowymi nie spowodowało zawężenia zakresu zainteresowań zjawiskami i
problemami psychologicznymi. Analiza czynnikowa jest dla niego narzędziem,
którym posługiwał się w celu wyjaśniania różnych problemów, uporządkowanych w
ramach pewnego systemu. Jego teoria stanowi poważną próbę zebrania i zin-
tegrowania wyników badań nad osobowością, prowadzonych przy zastosowaniu
analizy czynnikowej. Cattell poświęca nieco uwagi wynikom uzyskanym przez
badaczy posługujących się innymi metodami, aczkolwiek jego teoria opiera się przede
wszystkim na wynikach analizy czynnikowej, gdyż właśnie w ten sposób uzyskuje on
zmienne, które - jego zdaniem - mają największe znaczenie dla wyjaśnienia
zachowania ludzkiego. Przypomina on Gordona Allporta tym, że jego stanowisko
można również trafnie określić jako „teorię cech”, a Kurta Lewina - swą
umiejętnością przekładania idei psychologicznych na ścisłe formy matematyczne.
Jednakże spośród teoretyków omówionych w niniejszej książce Cattell najbardziej
przypomina Murraya. Obaj rozpatrują osobowość w szerokiej per-
Podobnie jak wszyscy teoretycy, którzy opierają swe prace na analizie czyn-
nikowej, Cattell zawdzięcza wiele pionierskim ideom Spearmana, a także pracom
Thurstone’a, stanowiącym twórcze rozwinięcie tych idei. Teoretyczne sformułowania
Cattella pozostają w ścisłym związku z koncepcją McDougalla, którego
zainteresowanie wykrywaniem podstawowych dymensji zachowania oraz nacisk na
samoocenę można dostrzec w nowoczesnym przebraniu w pismach Cattella.
Szczegóły wielu idei teoretycznych Cattella, zwłaszcza dotyczących rozwoju, są
bardzo blisko związane ze sformułowaniami Freuda i późniejszych przedstawicieli
psychoanalizy.
Przez 40 lat Cattell opublikował zdumiewającą liczbę książek i artykułów,
których zakres obejmuje nie tylko badania nad osobowością i pomiarem cech psy-
chicznych, lecz także zahacza o tematy należące do takich tradycyjnych dziedzin, jak
psychologia eksperymentalna, psychologia społeczna i genetyka człowieka. Już same
dane liczbowe dotyczące jego twórczości wzbudzają podziw. Cattell wydał ponad 400
artykułów badawczych, ok. 40 książek, oraz kilkanaście rozmaitych testów do
pomiaru osobowości, inteligencji oraz do stosowania w psychopatologii.
Wśród tego bogactwa publikacji możemy wyróżnić kilka takich, które stanowią
najważniejsze etapy systematycznej pracy Cattella nad osobowością. Pierwsza z tych
książek, zatytułowana Description and measurement of personality (1946 - Opis i
pomiar osobowości), stanowi próbę naszkicowania, w ujęciu przekrojowym,
opisowych podstaw adekwatnej teorii osobowości. W drugiej książce, Personality: a
systematic, theoretic, and factual study (1950 - Osobowość: systematyczne,
teoretyczne i empiryczne studium), autor stara się stworzyć, na podstawach
ustanowionych w poprzednim dziele, syntetyczny obraz najważniejszych zjawisk
osobowości, uwzględniający zarówno perspektywę przekrojową, jak i rozwojową.
Trzecią z kolei książką w tej serii, zawierającą chyba najbardziej dotychczas
kompletną i szczegółową prezentację poglądów teoretycznych Cattella, jest
Personality and motivation structure and measurement (1957 - Struktura i pomiar
osobowości i motywacji). Na pół popularny opis teorii i badań w dziedzinie
osobowości zawiera The scientific analysis of personality (1966 - Naukowa analiza
osobowości), która została zaktualizowana przy współudziale Paula Kline’a i wydana
w 1977 r. pod tytułem The scientific analysis of personality and motivation (Naukowa
analiza osobowości i motywacji). Książka ta, wraz z Human motivation and the
dynamic calculus (Motywacja człowieka a rachunek dynamiczny, Cattell, 1985) oraz
z nowym rozdziałem napisanym przez Cattella w Handbook of personality
(Podręcznik psychologii osobowości) Pervina (Cattell, 1990) stanowi najlepsze
aktualne ujęcie poglądów Cattella. Przestrzegamy jednak czytelnika, że te ostatnie
tomy zawierają materiał trudny. Podsumowaniem ogromnego wkładu Cattella do
wielozmiennowej teorii, pomiaru oraz badań jest The handbook of multivariate
experimental psychology (Podręcznik wielozmiennowej psychologii
eksperymentalnej, 1988). Swoje poglądy na teorię uczenia się Cattell wyłożył w
książce Personality and learning theory (Osobowość a teoria uczenia się), która
ukazała się w dwóch tomach - The structure of personality in its environment
(Struktura osobowości w jej środowisku, 1979) oraz A systems theory of maturation
and structured learning (Teoria systemowa dojrzewania i uczenia się
ustrukturalizowanego, 1980). Inne znakomite pozycje to m.in. Personality and mood
by questionnaire (Osobowość i nastrój w badaniu kwestio
Natura osobowości - struktura cech 319
Cechy
Cecha jest zdecydowanie najważniejszym pojęciem Cattella. W gruncie rzeczy inne
pojęcia, które będziemy dalej rozpatrywać, są zazwyczaj uważane za szczególne
przypadki tej ogólnej kategorii pojęciowej; Cattell analizował to pojęcie i jego związki
z innymi zmiennymi bardziej szczegółowo niż którykolwiek ze współczesnych
teoretyków, może z wyjątkiem Gordona Allporta. Cecha jest według niego „strukturą
psychiczną”, czymś wywnioskowanym z obserwowanego zachowania w celu
wyjaśnienia regularności czy spójności tego zachowania.
Zasadnicze znaczenie w poglądach Cattella ma rozróżnienie• cech powierzch-
niowych, reprezentujących wiązki jawnych, czyli zewnętrznych, zmiennych, które
zdają się występować łącznie, i cech źródłowych, reprezentujących podstawowe
zmienne, które współdeterminują wielorakie przejawy powierzchniowe. Jeśli więc
stwierdzimy, że pewna liczba zjawisk behawioralnych zdaje się występować łącznie,
to możemy uważać je za jedną zmienną. W medycynie określono by to jako syndrom
(zespół), lecz tu stosuje się termin „cecha powierzchniowa”. Cechy źródłowe
natomiast identyfikuje się jedynie za pomocą analizy czynnikowej, która pozwala
badaczowi określić zmienne czy czynniki, które są podstawą tego powierzchniowego
zachowania.
Nie ulega wątpliwości, że Cattell uważa cechy źródłowe za ważniejsze od cech
powierzchniowych. Wynika to nie tylko stąd, że cechy źródłowe stwarzają możliwość
większej oszczędności opisu, ponieważ są prawdopodobnie mniej liczne, lecz przede
wszystkim stąd, że:
[...] istnieje nadzieja, że cechy źródłowe są rzeczywistymi strukturalnymi wpływami,
działającymi u podstaw osobowości; jest to dla nas niezbędne, abyśmy mogli radzić sobie z
problemami integracji dynamicznej. [...] jak wykazują obecnie badania, te cechy źródłowe
odpowiadają rzeczywistym jednostkowym wpływom (czynnikom fizjologicznym czy
temperamentalnym, stopniom integracji dynamicznej, oddziaływaniom instytucji
społecznych), o których można będzie dowiedzieć się znacznie więcej, gdy zostaną
zdefiniowane (1950, s. 27).
Natura osobowości — struktura cech 321
rating questionnaire), czyli dane Q (Q-data), oraz test obiektywny (objective test),
czyli dane T (T-dlata). Pierwszy z tych rodzajów danych, dane L, mogą w zasadzie
zawierać rzeczywistą dokumentację zachowań danej osoEjrw społe- czeństwie, taką
jak świadectwa szkolne czy akta sądowe, aczkolwiek w praktyce Cattell zwykle
zastępuje ją ocenami innych osób, które znają osobę badaną, stykają się z nią w
realnych sytuacjach życiowych. Samoopis (dane OJ obejmuje wypowiedzi danej
osoby o swym własnym zachowaniu i w ten sposób może wzbogacić o „wnętrze
psychiczne” zapis zewnętrzny, jakiego dostarczają dane L. Test obiektywny (dane T)
oparty jest na trzeciej możliwości, stwarzaniu specjalnych sytuacji, w
których'zachowanie danej osoby można mierzyć w sposób obiektywny. Sytuacje te
mogą być zadaniami, do których wykonania potrzebny jest jedynie papier i ołówek lub
też konieczne jest zastosowanie różnego rodzaju aparatury. Cattell i jego
współpracownicy byli niezmiernie płodni, jeśli chodzi o obmyślanie i adaptowanie
tych testów: kompendium Cattella i Warburtona (1967) wylicza ich ponad 400.
Cattell starał się ustalić ogólne cechy osobowości przeprowadzając odrębne
badania, w których dokonywał analizy czynnikowej, wykorzystując wszystkie
wymienione wyżej źródła danych, przy założeniu, że gdyby z nich wszystkich
wyłoniły się te same cechy źródłowe, stanowiłoby to dostatecznie silny dowód, iż
cechy źródłowe są prawdziwymi funkcjonalnymi jednostkami, a nie jedynie arte-
faktami metody. Wyniki jakichś 20 czy 30 analiz czynnikowych przeprowadzonych
przez Cattella i jego współpracowników w ciągu kilku dziesięcioleci prowadzą do
wniosku, że podobną strukturę czynnikową uzyskuje się z ocen zachowania i z danych
kwestionariuszowych, natomiast analiza wyników testów obiektywnych przynosi na
ogół czynniki raczej odmienne. Badania te objęły różne grupy wiekowe (dorosłych,
młodzież, dzieci) i różne kraje (Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Australię, Nową
Zelandię, Francję, Włochy, Niemcy, Meksyk, Brazylię, Argentynę, Indie i Japonię),
tak że czynniki te prawdopodobnie odznaczają się pewną uniwersalnością. Należy
zwrócić uwagę na fakt, że inni badacze, stosując nieco odmienne procedury, uzyskali
inne zbiory powtarzalnych czynników w dziedzinie osobowości (Guilford i
Zimmerman, 1956; Norman, 1963; Comrey i Jamison, 1966), lecz jeśli nawet czynniki
Cattella stanowią tylko jeden z wielu zbiorów wymiarów, jakie mogą służyć do opisu
osobowości, to są one przynajmniej tym zbiorem, wokół którego zgromadzono
znaczną ilość danych empirycznych.
Istotnym wyznacznikiem decydującym w znacznej mierze o wyniku analizy
czynnikowej jest punkt wyjścia, czyli zmienne powierzchniowe, od których zaczyna
się analizę, a Cattell kładł silny nacisk na znaczenie właściwego doboru pró bek z całej
sfery osobowości przy rozpoczęciu badań eksploracyjnych. Cattell rozpoczął swe
badania nad oceną zachowania od rozpatrzenia opracowanej przez Allporta i Odberta
(1936) listy około 4500 nazw cech, zaczerpniętych z kompletnego słownika języka
angielskiego. Liczbę tę zredukowano do 171, grupując nazwy bliskoznaczne oraz
eliminując określenia rzadko spotykane i metaforyczne. Następnie zastosowano
empiryczne procedury grupowania, ustalając korelacje między tymi nazwami, i w ten
sposób otrzymano 35 cech powierzchniowych. Później, na podstawie przeczytanej
literatury z psychologii eksperymentalnej i zaburzeń psychicznych, Cattell dodał do
tego inne cechy powierzchniowe, tak że łączna liczba cech zwiększyła się do 46
(Cattell, Kline, 1977). Cattell określił
Natura osobowości - struktura cech 323
Wskaźnik cechy Opis osoby osiągającej niski wynik w zakresie Opis osoby osiągającej wysoki wynik w
źródłowej tej cechy zakresie tej cechy
D: Niebezpieczna pobudliwość
Tryskam pomysłami na to, co chciałbym robić w następnej kolejności.
(a) Zawsze (b) Często (e) Praktycznie nigdy
Ludzie, których pragnę, nigdy nie wydają się bardzo mną zainteresowani.
(a) Prawda (b) Nie wiem (e) Fałsz
/: Coasthenia/Zeppia
Lubię zebrać grupę i prowadzić ją do jakichś działań.
(a) Prawda (b) Nie wiem (e) Fałsz
Ludzie mówią mi, że jestem:
(a) Skłonny do hałaśliwości (b) Obdarzony cechami pośrednimi (e) Spokojny i trudno mnie
zrozumieć
P: Sangwiniczna niedbatość
Rzadko pozwalam sobie na fantazjowanie i udawanie
(a) Prawda (b) Nie wiem (e) Fałsz
Najbardziej lubię rozmawiać z przyjaciółmi o:
(a) Miejscowych wydarzeniach (b) Pośrednio (e) Wielkich artystach i obrazach
Źródło-. Cattell i Kline, 1977, s. 347. U.I. - indeks uniwersalny (universal index).
Czynnik ten jest interesujący również z innego powodu. Wspomnieliśmy już, że czynniki
stwierdzone przez Cattella w odniesieniu do danych L i danych Q są na ogół podobne, natomiast czynniki
wyprowadzone z danych T, ogólnie biorąc, nie pasują do tamtych. Okazuje się jednak, że niektóre z
czynników dotyczących danych T zdają się odpowiadać czynnikom drugiego rzędu w danych z kwestio-
nariuszy i ocen. Opisany powyżej czynnik odnoszący się do danych T zdaje się bardzo dobrze zgadzać z
czynnikiem temperamentalnym drugiego rzędu, także określonym jako lęk, którego ładunki występują w
następujących czynnikach pierwszego rzędu: C - mała siła ego; O - skłonność do poczucia winy; H - nie-
śmiałość; L - podejrzliwość. Jako inny przykład takiego dopasowania może posłużyć czynnik odnoszący
się również do danych testowych, którym naładowane są miary płynności wysławiania się, pewności
siebie oraz niedokładności, i który wykazuje ścisłą zgodność z czynnikiem drugiego rzędu dotyczącym
kwestionariuszy i ocen, określanym jako czynnik ekstrawersji-introwersji (czy jak woli Cattell: Exvia-
Invia). Tym czynnikiem drugiego rzędu naładowane są czynniki: F - niefrasobliwość, beztroska; A -
otwartość, bezpośredniość; H - śmiałość, przedsiębiorczość. Cattell wyodrębnił 8 czynników drugiego
rzędu na podstawie 16 cech pierwotnych oraz w sumie 12 czynników na podstawie rozszerzonego zbioru
23 cech źródłowych.
Cattell sugeruje więc, że ten częściowy brak zgodności między czynnikami otrzymanymi dla
różnych źródeł danych może jedynie oznaczać, iż za pomocą rozmaitych sposobów pomiaru uzyskuje się
dane o dość różnym poziomie ogól-
Tabela 8.3. Typowy czynnik wyprowadzony z danych T, U.I. 24, lęk
Miary mające ładunek tego czynnika__________________________________________________________
Gotowość do przyznania się do powszechnych słabości
Tendencja do zgadzania się
Skłonność do martwienia się Natura osobowości — struktura cech 327
Skromność w odniesieniu do niewypróbowanych czynności
Skłonność do surowego krytykowania
Niewiele wątpliwych upodobań dotyczących lektury
Silne zabarwienie emocjonalne wygłaszanych uwag
Wiele znaczących objawów napięcia emocjonalnego
ności, wskutek czego nie stwierdza się ścisłego dopasowania czynników, lecz raczej umiarkowany
stopień odpowiedniości między poziomami. W każdym razie jest oczywiste, że początkowe nadzieje
Cattella na znalezienie identycznych struktur czynnikowych we wszystkich trzech źródłach danych
zostały, jak dotychczas, spełnione jedynie częściowo.
Równanie specyfikacyjne
Zakładając, że potrafimy opisać osobowość w kategoriach zdolności, temperamentu i
innych rodzajów cech, w jaki sposób mamy połączyć ze sobą te informacje w
konkretnym wypadku, aby przewidzieć reakcję danej jednostki w pewnej określonej
sytuacji? Cattell sądzi, że możemy tego dokonać za pomocą równania
specyfikacyjnego, w postaci:
R = slT1+s2T2+S-5T3 +... +snTn.
Znaczy to po prostu, że daną reakcję można przewidzieć na podstawie cech
danej osoby (cechy od T\ do Tn), z którycTf każda jest ważona stosownie.do swej
istotności w określonej sytuacji (wskaźniki sytuacyjne od Sj do sn). Jeśli jakaś cecha
jest wysoce istotna dla danej reakcji, odpowiednie s będzie duże; jeśli dana cecha jest
całkowicie nieistotna, s będzie równe zeru; jeśli pewna cecha osłabia czy hamuje tę
reakcję, to znak s będzie ujemny. Forma równania implikuje, że każda cecha ma
niezależny i addytywny wpływ na reakcję. Model ten jest niezwykle prosty. Cattell
nie przeczy, że w końcu mogą być potrzebne bardziej złożone modele, sugeruje tylko,
że proste modele liniowe często zapewniają dość dobre przybliżenie form bardziej
skomplikowanych i stanowią logiczny punkt wyjścia.
Niekiedy utyskuje się, że analiza czynnikowa sprowadza interakcje osobowościowe do
postaci addytywnej, podczas gdy w istocie mogą być one multiplikatywne czy w pewnym
sensie katalityczne. Nie ulega wątpliwości, że prawdopodobnie są przypadki, w których
jeden czynnik nie tylko sumuje się z drugim, lecz znacznie wzmaga działanie tego
drugiego czynnika. Związane jest z tym ogólne założenie liniowości,
328 Rozdział 8. Czynnikowa teoria cech Raymonda Cattella
Cechy dynamiczne
W systemie Cattella wyróżnia się trzy rodzaje ważnych cech dynamicznych: postawy,
ergi i sentymenty. Ergi odpowiadają z grubsza popędom o podłożu biologicznym.
Sentymentu skupiają się~na przedmiocie społecznym, jak np. czyjś kolega, matka lub
kraj. Zostają one nabyte przez uczenie się i pełnią rolę: „podcelów na drodze do
ostatecznego celu ergicznego” (Cattell, 1985, s. 14}. Postawy są dynamicznymi
cechami powierzchniowymi; stanowią one specyficzne przejawy lub połączenia
ukrytych motywów. Rozpatrzymy teraz te trzy rodzaje cech dynamicznych, ich
wzajemne powiązania w sieci dynamicznej oraz rolę, jaką odgrywają w konflikcie i
przystosowaniu.
się”) wobec pewnego obiektu („tej dziewczyny”). Postawa nie musi być sfor-
mułowana słownie; w gruncie rzeczy Cattell wołałby mierzyć siłę zainteresowania
młodego człowieka różnymi sposobami, bezpośrednimi i pośrednimi. Mogłyby one
polegać na określeniu u niego wzrostu ciśnienia krwi pod wpływem widoku fotografii
narzeczonej, jego zdolności zapamiętywania twierdzeń z listy dobrych i złych
konsekwencji ożenku, jego błędnych informacji dotyczących perspektyw
matrymonialnych mężczyzny w naszym społeczeństwie itd. W serii badań zmie-
rzających do opracowania efektywnej baterii testów przeznaczonych do mierzenia
świadomych i nieświadomych komponentów postaw Cattell i jego współpracownicy
ustalili wzajemne korelacje między wieloma (60-70) różnymi narzędziami służącymi
do pomiaru siły postaw (zob. np. Cattell, Radcliffe i Sweney, 1963). Opisano pięć
składowych czynników postaw, oznaczonych literami greckimi, od alfa do ipsylon, i
podjęto próbę teoretycznego powiązania ich z pojęciami psychoanalitycznymi [id,
siła ego, superego, komponent fizjologiczny i konflikt; w swej późniejszej pracy
Cattell (1985) zidentyfikował dwa dodatkowe składniki, których jednak nie będziemy
omawiać], Wjoraktyce jednak mierzy się dwa, zwykle drugorzędne, komponenty siły
postawy - jeden dotyczący względnie świadomych i zintegrowanych aspektów
postawy (odzwierciedlających komponenty ego i superego), a drugi dotyczący jej
aspektów nieświadomych bądź niezintegro- wanych (odzwierciedlających pozostałe
komponenty). Zintegrowane aspekty postawy stanowią te części zainteresowania,
które zostały wyartykułowane i uświadomione, natomiast jej aspekty niezintegrowane
nigdy nie dochodzą do porozumienia z rzeczywistością i przejawiają się w
fantazjowaniu i w zakresie fizjologii. Zintegrowanie i niezintegrowane aspekty
postawy mogą być ze sobą nieskorelowane. Rozbieżność między komponentami
zintegrowanymi i niezinte- growanymi stanowi jedną z miar nieprzystosowania albo
konfliktu wewnętrznego jednostki.
Postaw oczywiście jest tyle, ile tylko ktoś zechce wyliczyć. Cattell w swych
badaniach pracował przeważnie nad próbą około 50 różnych postaw i zainteresowań.
Ogólne znaczenie jego badań w tej dziedzinie może być ograniczone przez fakt, że
większość z nich opierała się mocno na tej nieco arbitralnie dobranej próbce postaw.
Ergi. Mówiąc najprościej, erg jest konstytucjonalną, dynamiczną cechą źródłową. Jest
to pojęcie, które pozwala Ćaltcllowi w należytym stopniu uwzględnić doniosłe
znaczenie dziedzicznie zdeterminowanych, lecz możliwych do zmodyfikowania,
mechanizmów napędowych zachowania. Silny nacisk, jaki kładzie on na motywację
ergiczną, odzwierciedla jego przekonanie, że współcześni psychologowie
amerykańscy nie doceniają wrodzonych determinantów zachowania. Definiuje on erg
jako:
Jak wskazuje Cattell, definicja ta składa się z czterech głównych części, które
odnoszą się do reakcji percepcyjnej, reakcji emocjonalnej, czynności instrumen-
talnych prowadzących do celu oraz zaspokojenia dostarczanego przez sam cel.
Zdaniem Cattella w wyniku jego badań prowadzonych przy użyciu analizy
czynnikowej (Cattell i Child, 1975) zostało dobrze ustalonych 10 ergów. Ergi te to:
głód, seks, towarzyskość (gregariousness), opiekuńczość rodzicielska, ciekawość,
ucieczka (strach), wojowniczość, zachłanność, dbałość o siebie (self- -assertion) oraz
narcystyczny seks. (Nazwa ostatniego z wymienionych tu ergów została zaczerpnięta
z teorii psychoanalitycznej; treść tego czynnika dotyczy ogólnego pobłażania sobie -
palenie, picie, lenistwo itd.).
Rysunek 8.1. Część sieci dynamicznej przedstawiającej układ służebności (Cattell, 1950, s. 158)
również w sposób bezpośredni. Tak więc pragnienie obejrzenia filmu wiąże się z
sentymentem danego mężczyzny do jego hobby, jakim jest fotografowanie, a także z
sentymentem do swego kraju (temat filmu ma charakter patriotyczny). Istnieje też, jak
się zdaje, pośrednie połączenie z żoną i jej stylem uczesania (być może wygląda ono
lepiej w ciemności). Ponadto erg ciekawości wyraża się tu także bezpośrednio, oprócz
pośredniego powiązania przez fotografię. Zauważmy, że pragnienie obejrzenia tego
filmu może wyrażać w mniejszym lub większym stopniu (za pośrednictwem
sentymentów do swego hobby, żony i kraju) ergi: ciekawości, seksu, towarzyskości,
opiekuńczości, dbałości o siebie, bezpieczeństwa i odrazy - w niektórych wypadkach
wieloma różnymi drogami. Zwróćmy także uwagę, że sentymenty mogą być niekiedy
służebne wobec innych sentymentów - jak rachunek bankowy względem żony lub
partia polityczna względem kraju.
Te wielokrotnie i częściowo pokrywające się drogi między ergami i senty-
mentami oraz wyrażane postawy umożliwiają wnioskowanie o ergach na podstawie
sentymentów. Jeśli w pewnym podzbiorze postaw obserwuje się podobne zmiany, gdy
rozpatruje się coraz to inne osoby lub też tę samą osobę w różnych odcinkach czasu,
to wnioskuje się stąd o istnieniu jakiegoś ergu lub sentymentu jako podłoża tych
zmian. W gruncie rzeczy tak właśnie postępuje Cattell: dokonuje pomiaru wielu
postaw (metodami opisanymi poprzednio) i przeprowadza analizę czynnikową, a
otrzymane w ten sposób czynniki interpretuje jako reprezentujące ergi lub
sentymenty.
332 Rozdział 8. Czynnikowa teoria cech Raymonda Cattella
Własne Ja. Jest to jeden z sentymentów, lecz szczególnie ważny, ponieważ prawie
wszystkie postawy w mniejszym lub większym stopniu odzwierciedlają sentyment
dotyczący własnego Ja. Z kolei sentyment ten wiąże się z ekspresją większości lub
wszystkich ergów czy innych sentymentów. W niektórych badaniach (np. Cattell i
Horn, 1963) wystąpiły również podobne, lecz odmienne sentymenty dotyczące
superego i Ja idealnego. W każdym razie sentyment bądź system sentymentów
skoncentrowanych wokół Ja odgrywa, zdaniem Cattella, decydującą rolę w integracji
osobowości, umożliwiając powiązanie między sobą ekspresji różnych ergów i
sentymentów.
Przede wszystkim zachowanie swego Ja jako zdrowej fizycznie i nienaruszonej funk-
cjonującej istoty jest oczywiście warunkiem wstępnym zaspokojenia każdego sentymentu
czy ergu posiadanego przez daną jednostkę! Podobnie zachowanie Ja społecznego i
etycznego jako czegoś, co szanuje dana społeczność. [...] Z dynamicznego punktu widzenia
sentyment dotyczący utrzymywania własnego Ja we właściwym stanie zgodnym z
pewnymi normami postępowania i zadowalającym dla społeczeństwa i superego jest więc
niezbędnym narzędziem do zaspokojenia większości naszych innych zainteresowań
życiowych.
Wynika stąd wniosek, że sentyment do własnego Ja musi występować w sieci
dynamicznej [...] daleko ku lewemu brzegowi [wykresu], a zatem wśród sentymentów,
które najpóźniej osiągają dojrzały poziom rozwoju. Ma on swój udział we wszelkich
satysfakcjach związanych z sentymentami i ergami, a to tłumaczy także jego dynamiczną
zdolność kontrolowania, z racji bycia „sentymentem naczelnym”, wszystkich innych
struktur (Cattell, 1966a, s. 272).
może być dla niej charakterystyczny jak cecha, a mimo to znacznie zmieniać się
pbćTwpływem czynników sytuacyjnych i organicznych, tak jak stan.
Stany bada się za pomocą analizy czynnikowej tak jak cechy, a różnica polega
na tym, że cechy określa się zwykle na podstawie korelacji między wynikami testów,
a stany - na podstawie korelacji między zmianami wyników testowych, zmianami
zachodzącymi w czasie lub w reakcji na poszczególne sytuacje. Tak więc jeśli te
same osoby uzyskują na ogól wysokie wyniki w testach, powiedzmy drażliwości i
braku pewności siebie, pomoże to określić czynnik odpowiadający cesze, jeśli jednak
wyniki obu tych testów zwykle rosną lub maleją jednocześnie, pomoże to określić
czynnik odpowiadający stanowi.
Poza lękiem Cattell i jego współpracownicy badali metodą analizy czynnikowej
także inne stany. Należą do nich: exvia, depresja, pobudzenie, zmęczenie, stres,
regresja i poczucie winy.
Cattell a Freud
Dotychczas widzimy, że Cattell stosuje rozmaite wymiary cech dla znalezienia odpo-
wiedzi na pytania dotyczące struktury i dynamiki osobowości. Zamiarem Cattella jest,
by jego ujęcie zastąpiło wcześniejsze „przednaukowe” i „spekulatywne” modele
Freuda, Junga i innych badaczy. Uznaje on „znakomity intelekt” tych wcześniejszych
teoretyków, a także fakt, że ich prace opierały się na obserwacji i danych (klinicz-
nych). Żywi jednak przekonanie, że: „Metoda naukowa zapewnia ścisłość tego, co za
jej pomocą odkrywamy” (Cattell i Kline, 1977, s. 3), w przeciwieństwie do nie-
pewności wcześniejszych wniosków. „Jest możliwe, by ogromnie wnikliwi ludzie tra-
fili na prawdę” (Cattell i Kline, 1977, s. 3), nie możemy jednak mieć zaufania do rze-
telności ani trafności sformułowanych przez nich twierdzeń wskutek wadliwego
gromadzenia przez nich danych, pobierania prób oraz wadliwych procesów wnios-
kowania. Cattel żywi nadzieję, że: „nowoczesne procedury naukowe są w stanie
stworzyć własny zestaw wyników, który pozwoli oddzielić w zagmatwanej masie
spekulacji śmiecie od złota” (Cattell i Kline, 1977, s. 7). W świetle tych konstatacji
warto zwrócić uwagę na pewne zbieżności między opartym na analizie czynnikowej
ujęciem Cattella, a psychoanalitycznym stanowiskiem Freuda. Na przykład pierwsze
trzy komponenty postaw do złudzenia przypominają Freudowski triumwirat id, ego i
superego. Alfa, czyli „świadome id”, oznacza część postawy odzwierciedlającą kom-
ponent „pragnę”, który jest tylko częściowo świadomy, może być nieco irracjonalny, i
który nie został skonfrontowany z rzeczywistością. Część beta, czyli „ego”,
odzwierciedla silę zainteresowania, które rozwinięto się świadomie i rozmyślnie.
Komponent gamma, czyli superego, dobrze ujmuje określenie „powinienem się inte-
resować”. Aczkolwiek komponenty te nie odpowiadają oczywiście ściśle odpowied-
nim strukturom freudowskim, Cattell (Cattell i Kline, 1977, s. 331) utrzymuje, że:
„potwierdzają one klasyczne ujęcie psychoanalityczne, które traktuje całe zachowanie
jako skutek równowagi między ego, id i superego”.
Cattellowskie rozróżnienie na zintegrowane i niezintegrowane komponenty
postaw wyraźnie odzwierciedla jego twierdzenie, że nie zawsze jesteśmy w pełni
świadomi przyczyn swoich działań i zainteresowań. „Jak stwierdził Freud, zwykle
pytanie ludzi, dlaczego robią to czy tamto, nie wystarcza” (Cattell, 1985, s. 17).
Zamiast stosować wolne skojrzenia jako „fundamentalną zasadę” odsłaniania
Natura osobowości - struktura cech 335
C *
D *
E 9 *
F *
G 9
H 9 *
I *
*
J
K 9 9 *
L
M
N *
0 ❖
P
Qi *
Q2
Q3
Q4 *
Q5 *
Q6 *
Q7
Uczenie się
W zdecydowanym przeciwieństwie do większości teoretyków osobowości, którzy
uczeniem się zajmują się w sposób ukryty lub mimochodem, Cattell (1979, 1980,
1985, 1990) stworzył starannie opracowaną „ustrukturalizowaną teorię uczenia
338 Rozdział 8. Czynnikowa teoria cech Raymonda Cattella
się”, obejmującą pięć zasad albo typów uczenia się. Pierwsze dwa to dobrze znane
psychologom eksperymentalnym warunkowanie klasyczne i warunkowanie instru-
mentalne (sprawcze). Cattell traktuje je w sposób dość konwencjonalny: doniosła rola
warunkowania klasycznego polega - jego zdaniem - na wiązaniu reakcji
emocjonalnych z sygnałami środowiskowymi, a warunkowania instrumentalnego na
ustanawianiu środków do osiągnięcia celów ergicznych. Warunkowanie instru-
mentalne odgrywa zasadniczą rolę w budowaniu sieci dynamicznej, która - jak
pamiętamy - składa się z relacji służebności (relacji środek-cel; postawy i sentymenty
służą jako środki do osiągnięcia celów ergicznych). Szczególnie interesującą z punktu
widzenia kształtowania osobowości formą warunkowania instrumentalnego jest to, co
Cattell nazywa uczeniem się połączonym (confluence learning), w którym pewne
zachowanie czy postawa służą jednocześnie osiąganiu więcej niż jednego celu. W ten
sposób jedna postawa zostajc związana z kilkoma sentymentami, a jeden sentyment z
kilkoma ergami, nadając sieci dynamicznej jej charakterystyczną strukturę.
Trzeci rodzaj uczenia się nosi nazwę uczenia się integracyjnego. Zapewne jest to
w zasadzie bardziej złożona forma uczenia się instrumentalnego. W wypadku uczenia
się integracyjnego jednostka uczy się maksymalizować całkowitą długoterminową
satysfakcję przez wyrażanie w każdym określonym momencie pewnych ergów, a
tłumienie, wypieranie i sublimowanie innych. Uczenie się integracyjne jest
kluczowym aspektem formowania sentymentów dotyczących własnego Ja i superego.
Zauważmy, jak bardzo podobny jest ten rodzaj uczenia się do freudowskiej dynamiki
ego i do tworzenia rozkładów czasowych (scheduling) Murraya.
Czwarty typ uczenia się nosi nazwę ergicznej modyfikacji celu. Pojawia się on
wtedy, gdy ergiczny cel, a także droga prowadząca do jego osiągnięcia, ulegają
modyfikacji i jest analogiczny do procesu, który Freud określił mianem sublima- cji.
Piąty typ uczenia się, oszczędzanie energii, dotyczy procesu pomijania nieko-
niecznych kroków w zachowaniach, których człowiek się uczy.
Według Cattella uczenie się osobowościowe najlepiej jest określić jako wielo-
wymiarową zmianę w odpowiedzi na doświadczenie w wielowymiarowej sytuacji.
Uczenie się osobowościowe można badać empirycznie za pomocą procedury zwanej
analizą dróg uczenia się (path learning analysis). Zaczyna się ją od dwóch rzeczy: po
pierwsze, od informacji o zmianach cech występujących u wielu ludzi, być może w
reakcji na pewien okres zwykłych życiowych przystosowań; po drugie, od analizy
teoretycznej różnych możliwych dróg przystosowania (jak regresja, sublimacja,
fantazja, symptomy neurotyczne), które ludzie mogą wybierać w odpowiedzi na
konfliktowe sytuacje życiowe. Jeśli można następnie ocenić częstość, z jaką każda z
tych osób wybierała każdą z tych dróg przystosowania, to możliwe jest rozwiązanie
równania macierzowego w celu ustalenia, jaki jest przeciętny wpływ wyboru każdej z
dróg na zmianę każdej z cech. Jest to samo w sobie interesujące teoretycznie i ma tę
praktyczną wartość, że rozpatrując nowe, lecz porównywalne osoby i dysponując
informacjami o zmianach ich cech, można teraz ocenić częstość, z jaką wybierały one
każdą z różnych dróg przystosowania, rozwiązując to równanie w przeciwnym
kierunku.
Jak wspomnieliśmy wyżej, główne założenie analizy dróg uczenia się brzmi:
„całe uczenie się jest wielowymiarową zmianą w wielowymiarowej sytuacji” (Cattell
1985, s. 43), wielozmiennową perspektywą, która nie jest właściwa koncepcji
Rozwój osobowości
Kontekst społeczny
Dotychczas koncentrowaliśmy się na jednostkach i ich rozwoju w interakcji z bez-
pośrednim środowiskiem. Obecnie odłożymy na chwilę to ograniczenie i rozpat-
rzymy dążenie Cattella do położenia właściwego nacisku na społeczno-kulturowe
determinaty zachowania.
Cattell uważa, że grupy można opisywać przy użyciu obiektywnych wymiarów
czy dymensji w niemal taki sam sposób, w jaki stosuje się cechy do opisywania
jednostek. Wymiary te reprezentują syntalność, grupy, będącą odpowiednikiem
osobowości jednostki (Cattell, 1948). Tak więc ważnym zadaniem badacza
studiującego osobowość w powiązaniu ze środowiskiem społecznokulturowym
340 Rozdział 8. Czynnikowa teoria cech Raymonda Cattella
jest opis syntalności różnych grup, które wpływają na osobowość jednostki. Jedynie
dzięki właściwej reprezentacji zarówno osobowości jednostki, jak i charakteru grupy
można mieć nadzieję na uzyskanie szczegółowej wiedzy o interakcji między tymi
dwiema strukturami.
Jest wiele instytucji społecznych, które wywierają kształtujący lub modyfikujący
wpływ na osobowość, lecz najważniejszą z nich jest rodzina. Oprócz tego
podstawowego źródła oddziaływań istnieją inne instytucje, których rola jest godna
uwagi, takie jak: praca, szkoła, grupa rówieśnicza, religia, partia polityczna i naród.
Instytucje te mogą wywierać wpływ na osobowość w jeden z trzech sposobów. Po
pierwsze, może istnieć rozmyślny zamiar ukształtowania określonego rodzaju
charakteru czy osobowości, to znaczy definicja społecznie pożądanego zachowania
może zawierać wyszczególnienie cech osobowości, a dana instytucja może
świadomie dążyć do wytworzenia tych cech. Po drugie, czynniki sytuacyjne czy
ekologiczne mogą powodować skutki nie zamierzone przez społeczeństwo ani przez
instytucje. Po trzecie, w wyniku ukształtowania wzorców zachowania przez procesy
pierwszego lub drugiego rodzaju, jednostka może uznać dalszą modyfikację
osobowości za niezbędną do wyrażenia lub zaspokojenia ważnych motywów.
Tak więc właściwe zrozumienie rozwoju osobowości wymaga szczegółowego
określenia wpływu różnych instytucji społecznych, od rodziny do narodu czy grupy
kulturowej. Ponadto dokonać tego można tylko wtedy, gdy zostaną wyodrębnione
odpowiednie wymiary służące opisywaniu i różnicowaniu tych grup i instytucji.
Można stwierdzić, że analiza czynnikowa odgrywa równie istotną rolę w opisywaniu
charakteru grupy, jak i w opisywaniu indywidualnej osobowości. Wczesne badania
nad charakterem małych grup (Cattell i Wispe, 1948; Cattell, Saunders i Stice, 1953)
doprowadziły do określenia czynników o takich nazwach, jak eks- trawertywna
reaktywność a wycofanie się, oświecone, realistyczne odprężenie a skrzętna, sztywna
agresywność, energiczna, zdecydowana celowość a nieśmiałe nieprzystosowanie,
brak pewności siebie w komunikowaniu się wewnętrznym itd. Dysponując takimi
zmiennymi charakteru grupowego oraz środkami ich obiektywnego mierzenia, można
badać zależności między przynależnością do grup różniących się pod względem tych
wymiarów a indywidualnymi osobowościami określonymi za pomocą cech
źródłowych, które omówiliśmy poprzednio.
Cattell (1949) przedstawił także zbiór wymiarów służących do opisania cha-
rakteru narodowego. Przeprowadził on analizę charakteru 70 narodów posługując się
72 różnymi miarami, i otrzymał 10 czynników. Spośród nich tylko 8 zdawało się
mieć jasne znaczenie; były to: wielkość, presja kulturowa, oświecony dostatek,
rozsądna pracowitość, silny i samowolny porządek, mieszczaństwo-filister- stwo,
buddyzm-„mongolizm” oraz integracja kulturowa i morale. Wiele (aczkolwiek nie
wszystkie) z tych czynników charakteru narodowego pojawiło się w następnych
analizach czynnikowych zmiennych ekonomicznych i kulturowych, które to analizy
dotyczyły poszczególnych narodów bądź większej ich liczby (Cattell i Adelson,
1951; Cattell, 1953; Cattell i Gorsuch, 1965).
Cattell zestawił swe idee dotyczące związku między indywidualną osobowością
a charakterem grupowym w 28 twierdzeniach, które zostały przedstawione w
obszernym artykule teoretycznym (1961) iw rozdziale książki Handbook of
multivariate experimental psychology (1966). Dochodzi on do wniosku, że w tym
związku między indywidualnymi osobowościami członków grupy a charakterem
Charakterystyczne badania i metody badawcze 341
Rysunek 8.2. Zmiany siły dynamicznych cech źródłowych u jednej osoby w ciągu 80 posiedzeń testowych
(Cattell, 1966, s. 229)
Aktualne badania
Wielka Piątka czynników osobowości
Jednym z najważniejszych wydarzeń w psychologii osobowości w ostatnich latach
jest pojawienie się modelu Wielkiej Piątki, będącego ogólnym modelem struktury
osobowości. Model ten, opierający się na pracach Cattella, stanowi podstawę kon-
cepcyjną wielu współczesnych prac z zakresu pomiaru osobowości. Jak zobaczymy,
istnieje kilka wersji modelu Wielkiej Piątki. Model ten nie został powszechnie
przyjęty, stanowi jednak uzupełnienie koncepcji biologiczno-genetycznych jako jedna
z dwóch dominujących orientacji we współczesnych pracach z dziedziny psychologii
osobowości. Istnieje wiele znakomitych omówień modelu Wielkiej Piątki. W dalszym
ciągu opieramy się w znacznej mierze na pracach Johna (1990) i Goldberga (1993), a
także Digmana (1990), Goldberga (1990) oraz McCrae i Johna (1992).
Rozwój modelu Wielkiej Piątki w istocie zaczyna się od pracy Allporta i
Odberta (1936), którzy podjęli próbę wskazania możliwych różnic indywidualnych,
wypisując wszystkie stosowne określenia z Webster’s unabridged dictionary. Allport
działał na podstawie „hipotezy leksykalnej”, po raz pierwszy sformułowanej przez
Francisa Galtona, zgodnie z którą najważniejsze różnice indywidualne są zakodowane
w języku. Allport i Odbert wypisali ok. 18 000 określeń, z których 4500 odnosiło się
do cech uogólnionych i stabilnych. Mniej więcej w tym samym czasie Thurstone
(1934) przeprowadził analizę czynnikową ocen rówieśników z użyciem 60
powszechnie używanych przymiotników. Thurstone wyodrębnił 5 czynników,
uprzedzając tym samym dzisiejszy model Wielkiej Piątki.
Raymond Cattell (1943) wykorzystał, jak już wspomnieliśmy, zgromadzone
przez Allporta i Odberta określenia cech jako punkt wyjścia do swoich analiz
struktury osobowości. Gdy inni badacze powtórzyli analizy Cattella, otrzymali jednak
tylko 5 wiarygodnych czynników (np. Digman i Takemoto-Chock, 1981, Norman,
1963, Tupes i Christal, 1961). Zgodnie z opinią Goldberga (1993, s. 27) Cattell może
być intelektualnym ojcem Wielkiej Piątki, ale: „konsekwentnie zaprzecza swemu
ojcostwu i musi dopiero uznać ten model”.
Badaczem, który po raz pierwszy wyodrębnił 5 powtarzających się w badaniach
czyników, wykorzystując zmienne mierzone ocenami na skalach, zaczerpnięte z pracy
Cattella, był Donald Fiske (1949). Tupes i Christal (1958, 1961) powtórnie
przeanalizowali dane z 8 prób i wskazali 5 „stosunkowo silnych
Aktualne badania 347
* W Polsce dokonano adaptacji krótkiego inwentarza do diagnozy 5 podstawowych cech NEO- -FFJ
(zob.: B. Zawadzki, J. Strelau, P. Szczepaniak Diagnoza psychometryczna Pięciu Wielkich czynników
osobowości. Adaptacja kwestionariusza NEO-FFI Costy i McCrae do warunków polskich, „Studia
Psychologiczne” 1995, 33, s. 189-226; także: B. Zawadzki i in. Inwentarz osobowości NEO- FFI Costy i
McCrae. Adaptacja polska. Podręcznik, Warszawa 1998, Pracownia Testów Psychologicznych PTP) (przyp,
red. nauk.).
348 Rozdział 8. Czynnikowa teoria cech Raymonda Cattella
każdy z czynników Wielkiej Piątki (np. Costa, McCrae i Dye, 1991). Na przykład 6
aspektów leżących u podłoża ekstrawersji to ciepło, towarzyskość, asertywność,
aktywność, poszukiwanie doznań oraz dodatnie emocje. Sześć aspektów sumienności
to kompetencja, obowiązkowość, dążenie do osiągnięć, samodyscyplina oraz
rozwaga. Zmodyfikowany inwentarz NEO-PI (NEO-PI-R; Costa i McCrae 1992b)
dokonuje pomiaru osobowości na obydwu tych poziomach. W efekcie tego
udoskonalenia Costa i McCrae stworzyli wyraziste, hierarchiczne ujęcie struktury
osobowości. To właśnie ta struktura stanowi podstawę bardzo wielu współczesnych
badań.
Zanim przedstawimy próbkę badań prowadzonych w nurcie modelu Wielkiej
Piątki, musimy wspomnieć, że są badacze o odmiennych zapatrywaniach. Na
przykład Cattella nigdy nie udało się przekonać, że 5 czynników to wystarczająca
liczba. Pięć spośród jego czynników drugiego rzędu odpowiada Wielkiej Piątce (zob.
John, 1990, s. 88) i wyraźnie woli on poruszać się na poziomie większej
specyficzności. Hans Eysenck (1991, 1992b), którego teorię omawiamy w rozdziale
9., proponuje 3 podstawowe wymiary osobowości: ekstrawersję, neuro- tyzm i
psychotyzm. Twierdzi on, że ekstrawersja i neurotym odpowiadają czynnikom z
Wielkiej Piątki o tej same nazwie, lecz ugodowość i sumienność z Wielkiej Piątki
lepiej jest sprowadzić do jego czynnika psychotyzmu (zob. odpowiedź Costy i
McCrae’go, 1992a, 1995a). Podobnie Zuckerman (Zuckerman i in., 1993, Zuckerman
i in., 1991), którego prace omawiamy również w rozdziale 9., zaproponował własny
system pięcioczynnikowy.
Wielu psychologów sprzeciwia się również modelowi Wielkiej Piątki na gruncie
teoretycznym. Carlson (1992, s. 644) wyraża zaniepokojenie, że model Wielkiej
Piątki skłania badaczy osobowości do przedkładania: „czystości psychometrycznej
nad moc teoretyczną”, i że nie nadaję się on dla tych: „którzy przypuszczają, że
osobowość obejmuje uczucia, motywy, oraz kontekst interpersonalny i społeczny, a
także integrację tych cech w toku rozwoju osobniczego”. W sumie, dowodzi on:
„zwolennicy Wielkiej Piątki chcieliby ograniczyć bycie osobą do krótkiego prokrus-
towego łoża swojej własnej metodologii” (zob. też: Loevinger, 1994). McAdams
(1992) zwraca uwagę na 6 ograniczeń modelu pięcioczynnikowego: (a) niezdolność
do ujmowania podstawowych konstruktów funkcjonowania osobowości, (b)
ograniczenia w przewidywaniu specyficznych zachowań i opisywaniu życia jed-
nostek, (e) brak wyjaśnień przyczynowych, (d) nieuwzględnianie kontekstu, (e) nie-
uwzględnianie organizacji i integracji osobowości, (f) przyjmowanie stanowiska
porównawczego przy opisie jednostek. Niektóre z tych ograniczeń, np. a, d, e i f,
odzwierciedlają filozoficzne spory co do tego, jak powinny przebiegać badania nad
osobowością. Pojawienie się badań nad różnymi aspektami osobowości w znacznej
mierze odpowiada drugiemu zastrzeżeniu, a można sądzić, że aktualnie prowadzone
prace, zwłaszcza w dziedzinie genetyki zachowania, zaczynają brać pod uwagę punkt
trzeci.
Z najbardziej drobiazgową krytyką wystąpił Jack Block (1995a, zob. odpowiedź
Costy i McCrae’go, 1995b oraz Goldberga i Sauciera, 1995, a także replikę Błocka,
1995b). Podnosi on szereg zarzutów metodologicznych, statystycznych i
teoretycznych dotyczących rozwoju i zastosowania Wielkiej Piątki. Block (1995a, s.
204) stawia następujące pytanie: „Czy te pięć obszernych, «global- nych» dziedzin
lub wymiarów, które obrali i na których skupili się badacze, istotnie ma wyjątkowo
wszechstronny i wystarczająco klarowny charakter, by stwo
Aktualne badania 349
Genetyka zachowania
Do najbardziej fascynujących niedawnych wydarzeń w badaniach nad osobowością
należą prace poświęcone genetycznym podstawom cech osobowości (np.: Pio-
350 Rozdział 8. Czynnikowa teoria cech Raymonda Cattella
maitych skal oszacowany wpływ dziedziczności mieścił się między 0,40 a 0,55, co
świadczy o znacznej spójności tego wpływu. W sumie zaskakujące, lecz spójne
wyniki uzyskane we wszystkich tych badaniach nad bliźniętami pokazują, że: (a)
czyniki genetyczne wyjaśniają ok. połowy zmienności w zakresie cech osobo-
wościowych oraz (b) „wspólne środowisko ogólnie odgrywa bardzo skromną rolę w
wyznaczaniu wielu cech osobowości” (Tellegen i in., 1988, s. 1037). Tego rodzaju
wyniki stanowią potwierdzenie modelów osobowości, w których podkreśla się
indywidualne wyznaczniki jednostkowych osobowości (np. model Gordona Allporta,
zob. rozdz. 7.), a stawiają pod znakiem zapytania modele, w których nacisk łdadzie
się na wspólne doświadczenia rodzinne.
Badania nad bliźniętami wyraźnie pokazują, że na różnice indywidualne w
zakresie wielu cech osobowości silny wpływ wywierają czynniki genetyczne. Inne
metody stosuje się do badania roli genetyki, przede wszystkim prowadzi się badania
nad adopcją. Wyniki tych badań nasuwają podobne wnioski co do wyraźnej roli
czynników genetycznych i niewielkiej roli wspólnego środowiska, aczkolwiek na
ogół uzyskiwane w nich oszacowanie wpływu dziedziczności jest mniejsze (zob.
Plomin, Chipuer i Loehlin, 1990). W dodatku nie będziemy tu omawiać prac
badających mechanizmy, poprzez które geny wpływają na osobowość. Jednakże
wobec znaczących danych świadczących o dziedziczeniu cech osobowości, ważną
rzeczą jest postawienie pytania, dlaczego taki wpływ zachodzi. Rozpatrzymy teraz
pokrótce czynniki ewolucyjne, które mogły stać się przyczyną zmienności w zakresie
cech osobowościowych.
czątku psychologowie cofali się przed uczeniem się zawiłości analizy czynnikowej
niczym hordy barbarzyńców spod muru chińskiego. Opowieść o postępach
wieloczynnikowej eksperymentalnej teorii osobowości jest więc nadzwyczajną
opowieścią o izolacji od przypadkowego głównego nurtu spekulacji na temat
osobowości”. Z drugiej strony ten brak popularności spowodowany został tym, że
przesadne niekiedy stwierdzenia w pracach empirycznych oraz oszczerstwa
wysuwane nieraz pod adresem odmiennych sposobów podejścia nie przyczyniły się
do pozyskania czytelników o dobrym przygotowaniu specjalistycznym. Jest to
szczególnie godne ubolewania, ponieważ właśnie ci ostatni powinni znaleźć
najwięcej rzeczy godnych uwagi w bogactwie idei teoretycznych Cattella oraz w
ukrytym skarbcu danych, jakie jego laboratorium zgromadziło w ciągu wielu lat
działalności. W przeciwieństwie do innych teorii osobowości, teoria Cattella nie
wykazuje skłonności do rozwijania się jako abstrakcja zza biurka, która pozostawia za
sobą daleko w tyle potwierdzenie empiryczne. Właściwie z trudem można by się tu
dopatrzeć jakiejkolwiek wyraźnej rozbieżności między teorią a eksperymentem.
W tę dziedzinę psychologii, którą charakteryzowała wrażliwość i subiektywność,
teoria czynnikowa wprowadziła pożądaną aurę ścisłości i nacisku na to, co konkretne.
Tam, gdzie wielu teoretyków osobowości zadowalało się konstruowaniem pojęć i
założeń aż do momentu, w którym badacz grzązł w bagnie sprzecznych i niejasnych
implikacji, zwolennicy teorii czynnikowej dążą do wyłożenia swej koncepcji w
kategoriach prostego i jasnego zbioru wymiarów czy czynników. Tak więc prostota i
jasność są najważniejszymi cnotami tego typu teorii.
Zwolennik teorii czynnikowej dba nie tylko o oszczędność i jasność swych
sformułowań, lecz także o ich operacyjny charakter. To stanowisko teoretyczne w
większym stopniu niż niemal wszystkie inne odgałęzienia teorii psychologicznej dba
o jasne i jednoznaczne empiryczne definicje. Teoretyk posługujący się analizą
czynnikową przyswoił sobie wiele tradycyjnych umiejętności psychometry w zakresie
projektowania odpowiednich technik pomiarowych i ma skłonność do zadawania
kłopotliwych, lecz ważnych pytań dotyczących jednowymiarowości, spójności
wewnętrznej i powtarzalności, które to pytania z pewnością mają dobroczynny wpływ
na jego kolegów, mniej zainteresowanych szczegółowymi problemami pomiaru.
Podczas gdy większość teoretyków osobowości doszła do swej koncepcji pod-
stawowych zmiennych osobowościowych w wyniku procesu w dużej mierze intui-
cyjnego i nieokreślonego, przedstawiciele teorii czynnikowej, aby zidentyfikować
podstawowe zmienne, stosują procedurę obiektywną i powtarzalną. Aczkolwiek
można polemizować z twierdzeniem, iż zmienne te są wyznaczane przez analizę
czynnikową, a nie przez testy poddane tej analizie, to jednak nie można zaprzeczyć
temu, że analiza czynnikowa pozwala przynajmniej sprawdzić, czy zmienna, która już
została „wykoncypowana”, i którą reprezentuje jakaś wstępna technika pomiarowa,
istnieje rzeczywiście. Inaczej mówiąc: jeśli nawet analiza czynnikowa jest
uzależniona od przyjętych uprzednio idei - a z pewnością jest od nich zależna - to
jednak umożliwia ocenę przydatności tych idei. W przeciwieństwie do tego sposobu
podejścia, wielu teoretyków osobowości stworzyło mnóstwo zmiennych
osobowościowych nie poddając ich nigdy weryfikacji empirycznej.
Większość teorii osobowości zawdzięcza więcej środowisku klinicznemu niż sali
komputerów, nic więc dziwnego, że wielu psychologów traktowało i traktuje
Obecny status i ocena 359
Wprowadzenie i kontekst
Model osobowości Eysencka wyróżnia się pod wieloma względami. Po pierwsze
Eysenck stwierdza, że: „badania nad osobowością mają dwa zazębiające się aspekty”
(1990, s. 244). Pierwszy aspekt to ich charakter opisowy albo taksonomiczny -
tworzenie kategorii wykorzystywanych przy łącznym ujmowaniu różnic między
ludźmi. Drugi dotyczy elementów przyczynowych i tu Eysenck wnosi istotny wkład
twórczy. Uznaje on decydującą rolę uczenia się i czynników środowiskowych, lecz
jest zdania, iż musimy brać pod uwagę również fakt, że dana sytuacja rozmaicie
oddziałuje na różnych ludzi. Przy tym musimy uznać determinującą, przyczynową
rolę czynników biologicznych. Wyjątkowość Eysenckowskiego ujęcia osobowości
polega na tym, że określa ono łańcuch przyczyn, w którym sub- strat biologiczny jest
odpowiedzialny za różnice indywidualne w zakresie podstawowych wymiarów
osobowości. Zachowanie wynika z pozycji osoby na tych wymiarach oraz z
okoliczności, w których się ona znajduje. Znaczy to, że zachowanie odzwierciedla
zazwyczaj interakcję skłonności osoby oraz sił środowiskowych. Eysenck skupia się
zatem na „biologicznych wymiarach osobowości”, a jego ujęcie ma charakter
„biospołeczny” w tym sensie, że według niego charakterystyka funkcjonowania
ośrodkowego układu nerwowego predysponuje jednostki do reagowania w określony
sposób na środowisko. Eysenck może mylić się co do podstawowych wymiarów
struktury osobowości, może być w błędzie jeśli chodzi o różnice fizjologiczne
odpowiedzialne za te wymiary, ma jednak rację twierdząc, że adekwatny model
osobowości musi uwzględniać taksonomię opisową oraz wskazywać mechanizmy
biologiczne, które przyczyniają się do obserwowanych różnic na tych wymiarach
opisowych.
W tym sensie stanowisko Eysencka wyróżnia się jako dobra teoria pod wzglę-
dem formalnym. Znaczy to, że wyjaśnia on zachowanie na jednym poziomie w
kategoriach procesów zachodzących na poziomie bardziej podstawowym. Na
przykład nawyki w pracy introwertyków i ekstrawertyków zależą od różnic we
wrażliwości na stymulację, które z kolei zależą od tkwiących u ich podłoża różnic
fizjologicznych. Zgodnie ze stanowiskiem Eysencka (1990; H. J. Eysenck i Eysenck,
1985) utrzymamy tu rozróżnienie między opisowymi elementami jego teorii, a
elementami wyjaśniającymi przyczyny.
Po drugie, tworząc swój model organizacji osobowości, Eysenck dokonuje
rozróżnienia między pojęciami cechy i typu. Cecha odnosi się do zbioru wzajemnie
powiązanych zachowań, które współwystępują albo wielokrotnie pojawiają się razem.
Osoba, która obdarzona jest cechą towarzyskości, chodzi na przyjęcia, rozmawia z
przyjaciółmi, lubi spędzać czas z ludźmi itd. Typ jest tworem wyższego rzędu albo
tworem nadrzędnym, obejmującym zbiór skorelowanych ze sobą cech. Na przykład
ekstrawertyk jest towarzyski, asertywny i lubi ryzyko. Oba pojęcia odnoszą się do
wymiarów ciągłych, co przeciwstawia się skłonności do myślenia o typie jako o
zbiorze kategorii albo-albo. Różnica między tymi pojęciami polega na tym, że typ jest
bardziej ogólny i ma charakter inkluzywny. Model osobowości Eysencka obejmuje
trzy podstawowe wymiary typologiczne: ekstrawersję-intro- wersję, neurotyzm-
stabilność oraz psychotyzm-panowanie nad impulsami. Podobnie jak Cattell, Eysenck
dochodzi do wniosku, że jego trzy czynniki logicznie wypływają z zastosowania
analizy czynnikowej wobec kwestionariuszy osobowości. Na przykład zarówno
Eysenck, jak i zwolennicy modelu Wielkiej Piątki
Wprowadzenie i kontekst 363
(a)
(«
(e)
Rysunek 9.1. Cechy tworzące pojęcie typu (a) neurotyzmu, (b) ekstrawersji i (e) psychotyzmu. (Źródło: H. J.
Eysenck i Eysenck, 1985, s. 14-15)
364 Rozdział 9. Teoria cech biologicznych Hansa Eysencka
między danymi, które ją potwierdzają a tymi, które jej przeczą. Ponieważ tak nie
postępujemy: „brak paradygmatu w psychologii jest szczególnie oczywisty i pou-
czający w dziedzinie psychologii osobowości. Za przykładem Halla i Lindzeya
(1970), większość podręczników zawiera dziś zbiór rozdziałów, z których każdy
skupia się wokół jednego konkretnego autora, wyjaśnia jego teorie, przytacza kilka
przykładów prac mniej lub bardziej do niego nawiązujących, lecz powstrzymuje się
od ważnego z naukowego punktu widzenia i rzeczywiście istotnego zadania oceny
adekwatności danej teorii w kategoriach poświęconych jej prac empirycznych oraz
porównywania pod tym względem adekwatności jednej teorii z adekwatnością
wszystkich pozostałych. Nie mamy tu więc do czynienia z ewolucją paradygmatu,
lecz z przetargiem idei - na którym tak długo obniża się cenę, aż znajdzie się nabywca
- obcym duchowi nauki i sprzyjającym dokonywaniu przez badacza dowolnego
wyboru na podstawie istniejących przesądów” (Eysenck, 1983, s. 369). Nie cofający
się przed kontrowersyjnymi i śmiałymi stwierdzeniami Eysenck w dalszym ciągu
dowodzi, że jego trójwymiarowy model stanowi „przynajmniej początki paradygmatu
w dziedzinie psychologii osobowości” i proponuje, by testy osobowości oceniać,
korelując je z jego pomiarami psychotyzmu (P), ekstrawersji (E) i neurotyzmu (N).
Strategia ta przyniosłaby dwojaką korzyść, pozwoliłaby mianowicie ocenić, w jakim
zakresie dowolny test wnosi oryginalny wkład do pomiaru osobowości, oraz
zapewniłaby jeden wspólny system pomiarowy, umożliwiający porównywanie
wyników testów osobowości. Eysenck utrzymuje, że P, E i N mają charakter
„bardziej podstawowy” niż inne proponowane wymiary, i że wobec tego wytyczają
one drogę do „ujednolicenia tej dziedziny”, zapewniając wspólny system pomiarowy
oraz jednolitą podstawę dla formułowania przewidywań dotyczących zależności
między osobowością a zmiennymi eksperymentalnymi lub społecznymi. Eysenck
najwyraźniej otwarcie propaguje swoje własne stanowisko, ale chyba nie bardziej niż
ktoś taki, jak np. B. F. Skinner. Jego agresywna propaganda nie powinna zaciemniać
podstawowej tezy, że adekwatna teoria osobowości musi być źródłem sprawdzalnych
hipotez (np. 1991, 1992a). Pod tym względem model Eysencka osiągnął wzorcowe
powodzenie.
Życiorys autora
Eysenck opublikował dwa artykuły autobiograficzne (1980, 1982a), a Gibson (1981)
napisał jego życiorys. W dalszym ciągu naszego omówienia opieramy się przede
wszystkim na artykule Eysencka (1982a). Hans Jurgen Eysenck urodził się w Berlinie
4 marca 1916 r., w samym środku I wojny światowej, a wychował się w czasach
gospodarczego i społecznego zamętu, jaki nastąpił po klęsce Niemiec. Nienawidził on
„morderczego reżimu” hitlerowskiego, z którym wielokrotnie się ścierał. Eysenck był
wychowywany jako protestant, opowiada jednak: „od najwcześniejszego okresu cała
moja sympatia kierowała się ku prześladowanym Żydom, a cała nienawiść - ku ich
prześladowcom” (1982a, s. 287). Sympatie te sprawiły, że zyskał sobie etykietę
„białego Żyda”. Eysenck opowiada, że chroniły go tylko rozmiary i sprawność
fizyczna (miał osiągnięcia na skalę krajową w tenisie i kilku innych dysyplinach
sportu). Rodzice Eysencka byli artystami estradowymi, którzy rozwiedli się, gdy miał
dwa lata, i wychowywała go babka. Ta „bar-
366 Rozdział 9. Teoria cech biologicznych Hansa Eysencka
tyką zachowania. W roku 1994 Eysenck został laureatem nagrody im. Williama
Jamesa, przyznawanej przez Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne. W liście
pochwalnym czytamy, że Eysenck został uhonorowany: „za szerokie horyzonty
umysłowe wizjonera, rozległy zakres osiągnięć naukowych [...] za poświęcenie się
faktowi, nade wszystko zaś za niezachwianą odwagę”*.
Eysenck był uczonym ogromnie płodnym. Lista jego publikacji własnych prze-
kraczała w 1981 r. 650 pozycji (Eysenck, 1982a), a tempo publikowania nie osłabło
w latach następnych. Publikacje te obejmują książki popularne (np. 1953a, 1957b,
1964, 1965, 1972; H. J. Eysenck i Eysenck, 1983; Eysenck i Gudjonsson, 1989),
prace teoretyczne (1946, 1952, 1953b, 1967, 1981b, 1983, 1990; H. J. Eysenck i
Eysenck, 1985; H. J. Eysenck i S. B. G. Eysenck, 1969, 1976) oraz przedstawiające
poglądy autora na inteligencję (1971b, 1979; H. J. Eysenck i Kamin, 1981),
psychoanalizę (1963; H. J. Eysenck i Wilson, 1974), palenie tytoniu i jego związek z
chorobami (1985; H. J. Eysenck i O’Connor, 1979) oraz terapię behawioralną (1957a,
1960, 1976a,b; H. J. Eysenck i Rachman, 1965).
Opis temperamentu
Ekstrawersja i neurotyzm
Zajmijmy się obecnie rozwojem Eysenckowskiego ujęcia typologicznego tempera-
mentalnych składników struktury osobowości. Eysenck sytuuje swój model w per-
spektywie historycznej pokazując, że dwa z głównych typów osobowości, ekstrawer-
sję i neurotyzm, można wywieść z historycznych systemów temperamentu
ujmowanych przez autorów greckich Hipokratesa i Galena w kategoriach czterech
humorów (H. J. Eysenck i Eysenck, 1985; zob. też Stelmack i Stalikas, 1991). Kla-
syczną teorię humorów przedstawił po raz pierwszy Hipokrates (ok. 460 p.n.e.).
Opierając się na wcześniejszych pracach Empedoklesa i pitagorejczyków, Hipokrates
opisał cztery humory (krew, flegmę, żółć oraz żółć czarną). Humory te były z kolei
odbiciem czterech żywiołów kosmicznych (ziemi, wody, powietrza i ognia), z któ-
rych każdy miał charakterystyczną dla siebie jakość (ziemia - suchość, woda - wil-
gotność, powietrze - zimno i ogień - gorąco). Pogląd, zgodnie z którym cała materia
składa się z tych czterech żywiołów, wyda się o wiele mniej fantastyczny, gdy przez
ziemię, wodę, powietrze i ogień będziemy rozumieć współczesne formy materii -
ciało stałe, ciecz i gaz - oraz energię. Hipokrates utrzymywał, że od wzajemnego sto-
sunku tych humorów zależy zdrowie człowieka i jego charakter. Na przykład krew
wiąże się z wilgotnością i gorącem, a żółć czarna - z zimnem i suchością. Galen (ok.
170) rozbudował ten model, dowodząc, że nadmiar któregoś z humorów decyduje o
wyraźnych cechach emocjonalnych człowieka: „Uważano, że osoba o usposobieniu
sangwinicznym, zawsze pełna zapału, zawdzięcza swój temperament sile krwi;
przypuszczano, że smutek melancholika wynika z nadmiernej aktywności żółci czar-
nej; drażliwość choleryka przypisywano przewadze w organizmie żółci, zaś źródła
wyraźnej powolności osoby o usposobieniu flegmatycznym upatrywano we wpływie
flegmy” (H. J. Eysenck i Eysenck, 1985, s. 42).
Rysunek 9.2. Schematy czterech temperamentów według (a) Immanuela Kanta i (&) Wilhelma Wundta.
(Źródło: Stelmack i Stalikas, 1991, s. 262)
Opis temperamentu 369
Kapryśny Drażliwy
Lękowy Niespokojny
Sztywny Agresywny '
Trzeźwy Pobudliwy
' Pesymista Zmienny
Powściągliwy Impulsywny
Nietowarzyski Optymista
Cichy Aktywny
Melancholik Choleryk
- Introwertyk Ekstrawertyk-
Flegmatyk Sangwinik
Bierny Towarzyski
Ostrożny Otwarty
Rozważny Rozmowny ,
Nastawiony pokojowo ' Reagujący
Opanowany Niewymagający
Spolegliwy Żywy
Zrównoważony Beztroski
Spokojny Przywódca
Rysunek 9.3. Zależności między czterema rodzajami temperamentu a współczesnym systemem wymiarów
neurotyzmu i ekstrawersji. (Źródło: H. J. Eysenck i Eysenck, 1985, s. 50)
wagi. Można na nim polegać, jest trochę pesymistą i dużą wagę przywiązuje do norm
etycznych (H. J. Eysenck i Eysenck, 1975, s. 5).
Jeżeli czytelnik wróci na chwilę do rys. 9.1, zobaczy, że opis ten zawiera wiele
cech, które obejmuje ogólny typ ekstrawersji. W podobny sposób Eysenck opisuje:
typowego człowieka osiągającego wysoki wynik na skali N jako jednostkę lękową,
martwiącą się różnymi rzeczami, ulegającą nastrojom i często przygnębioną. Może on źle
sypiać i mieć rozmaite dolegliwości psychosomatyczne. Jest nadmiernie emocjonalny,
reaguje zbyt silnie na wszelkiego rodzaju bodźce i z trudem wraca do równowagi po
każdym przeżyciu wzbudzającym emocje. Jego silne reakcje emocjonalne kolidują z jego
odpowiednim przystosowaniem się, co sprawia, że reaguje on w irracjonalny, nieraz
sztywny sposób. [...] Gdybyśmy mieli opisać człowieka mającego wysoki wynik na skali
N w kilku słowach, moglibyśmy powiedzieć, że jest to człowiek wiecznie zmartwiony;
jego główną cechą jest stałe zaabsorbowanie sprawami, które mogą się nie powieść oraz
silna lękowa reakcja emocjonalna na te myśli. Z drugiej strony, człowiek stabilny reaguje
emocjonalnie powoli, na ogól słabo i wraca do punktu wyjścia szybko po pobudzeniu
emocjonalnym; jest zazwyczaj spokojny, zrównoważony, opanowany i nie martwi się (H.
J. Eysenck i Eysenck, 1975, s. 5).
Eysenck podkreśla, że opisy te odnoszą się do fenotypowego, czyli przejawia-
nego przez człowieka aspektu osobowości. Zachowanie obserwowane jest efektem
interakcji cech konstytucjonalnych i doświadczeń dostarczanych przez otoczenie. Pod
tym ważkim względem Eysenck przedstawia biospołeczny model osobowości.
Psychotyzm
W późniejszych latach Eysenck (np. H. J. Eysenck i Eysenck, 1976) rozbudował swój
pierwotny dwuwymiarowy model opisowy, dodając do niego trzeci wymiar opisowy
- psychotyzm. Wymiar psychotyzmu obejmuje kontinuum od zachowania
normalnego, poprzez zachowanie przestępcze i psychopatyczne do schizofrenii i
innych stanów psychotycznych, w których człowiek traci kontakt z rzeczywistością, a
jego poznanie, uczucia i zachowanie ulegają poważnym zaburzeniom. Ujęcie takie
pozostaje w zgodzie z ogólnym Eysenckowskim podejściem do rozumienia i pomiaru
psychopatologii. Ponadto psychotyzm ma charakter poligenicz- ny (H. J. Eysenck i
Eysenck, 1976, s. 29) w tym sensie, że stan osoby w zakresie cech składowych
wyznacza obecność lub brak pewnej liczby genów o wąskim zakresie oddziaływania
(small effect). Geny te funkcjonują w sposób addytywny, tak że całkowita ich liczba,
jaką człowiek dziedziczy, wyznacza poziom jego psychotyzmu. Eysenck postuluje
również istnienie innych genów, które mają szeroki zakres oddziaływania (large
effect): „Gdy liczba genów o małej wartości jest mniejsza od niezbędnej do
rozwinięcia się właściwej psychozy, albo gdy stres zewnętrzny nie jest wystarczający,
by wywołać skuteczną interakcję prowadzącą do tego stanu, mamy jednostki
wykazujące zróżnicowane stopnie «stanu schizoi- dalnego» albo schizotypowości -
psychopatów, socjopatów, przestępców, osoby uzależnione od narkotyków itp. Gdy
geny mające szeroki zakres odziaływania są
372 Rozdział 9. Teoria cech biologicznych Hansa Eysencka
Eysenck (1957)
Punktem wyjścia do tego modelu stały się prace rosyjskiego fizjologa Iwana
Pawłowa. Pawłow badał proces, który jest dziś znany jako warunkowanie
pawłowowskie albo klasyczne, oddziałując na psa bodźcem obojętnym, np. brzę-
czykiem, tuż przed podaniem mu do pyska sproszkowanego pokarmu. Sproszkowany
pokarm wywoływał u psa odruchową reakcję wydzielania śliny i po wystarczającej
liczbie zestawień w parę brzęczyka z pokarmem brzęczyk wywoływał
374 Rozdział 9. Teoria cech biologicznych Hansa Eysencka
reakcję wydzielania śliny, gdy pojawiał się sam. Jak pisze Monte (1995), psy
Pawłowa różniły się zdolnością do wytwarzania reakcji wydzielania śliny na brzę-
czyk. Co więcej, zdolność do warunkowania wiązała się z temperamentem psów. Psy
towarzyskie i aktywne były najgorsze do badania, ponieważ po umieszczeniu w
uprzęży eksperymentalnej stawały się ospałe. Pawłow sądził, że różnice te były
spowodowane odmiennościami we względnym stosunku procesów korowych
pobudzenia i hamowania. U psów „niedobrych” występowało więcej procesów
pobudzenia, lecz procesy te szybko wyczerpywały się w trakcie monotonnego eks-
perymentu z warunkowaniem, powodując senność i słabą zdolność do uczenia się. U
psów „dobrych” było więcej procesów hamowania i procesy te ułatwiały wytwarzanie
reakcji hamowania (tj. uczenie się niereagowania na element pary bodźców, który nie
został wzmocniony pokarmem).
Eysenck w znacznej mierze odrzucił system wyjaśniający Pawłowa. Pozostawił
on rozróżnienie na procesy nerwowe pobudzające i hamujące jako podstawę różnicy
między introwertykami a ekstrawertykami, lecz przeprowadził je w inny sposób.
Uznał zwłaszcza, że u introwertyków występuje więcej procesów nerwowych
pobudzenia, a u ekstrawertyków - więcej procesów hamowania. Eysenck (1957a, s.
114) podsumował to stanowisko w swoim postulacie typologicznym:
Jednostki, u których potencjał pobudzenia tworzy się powoli i u których tak utworzone
potencjały pobudzenia są stosunkowo słabe, mają tym samym predyspozycje do
ukształtowania ekstrawertycznych wzorców zachowania i do powstawania zaburzeń
histeryczno-psychopatycznych w wypadkach załamania nerwowego; natomiast jednostki, u
których potencjał pobudzenia tworzy się szybko i u których tak utworzone potencjały
pobudzenia są silne, mają tym samym predyspozycje do ukształtowania introwertycznych
wzorców zachowania i do powstawania w wypadkach załamania nerwowego zaburzeń
dystymicznych. Podobnie, jednostki, u których szybko powstaje hamowanie reaktywne, u
których tworzy się silne hamowanie reaktywne, i u których hamowanie reaktywne zanika
powoli, mają tym samym predyspozycje do ukształtowania ekstrawertycznych wzorców
zachowania i do powstawania zaburzeń histeryczno- -psychopatycznych w wypadkach
załamania nerwowego; i na odwrót - jednostki, u których hamowanie reaktywne powstaje
powoli, u których tworzy się słabe hamowanie reaktywne, i u których hamowanie
reaktywne zanika szybko, mają tym samym predyspozycje do ukształtowania
introwertycznych wzorców zachowania i do powstawania w wypadkach załamania
nerwowego zaburzeń dystymicznych.
Tak więc podstawowe rozróżnienie między introwertykami a ekstrawertykami
dotyczące przyczyn jest takie, że u introwertyków stosunek procesów hamowania do
pobudzenia jest niski, a u ekstrawertyków stosunek procesów nerwowych hamowania
do pobudzenia jest wysoki. Niektóre bezpośrednie wyniki eksperymentów są zgodne
z tą tezą. Na przykład Spielmann (1963) stwierdził, że ekstrawertycy robili częstsze
niż introwertycy mimowolne przerwy na odpoczynek podczas zadania polegającego
na uderzaniu. Wynik ten jest zgodny z przewidywaniem, że ekstrawertycy doznają
narastającego hamowania korowego podczas zadania ciągłego. Podobnie Claridge
(1967; zob. też: Bakan, Belton i Toth, 1963) stwierdził, że dystymicy lepiej niż
histerycy radzili sobie z zadaniem wymagającym monotonnej czujności słuchowej -
polegającym na wykrywaniu trzech kolejnych liczb nieparzystych - przypuszczalnie
dlatego, że nagromadzenie mimowolnych przerw na odpoczynek u ekstrawertycznych
histeryków sprawiało, iż pomijali oni więcej właściwych przypadków.
Modele wyjaśniające przyczyny 375
Eysenck (1967)
Drugi Eysenckowski model wyjaśniający przyczyny różni się od pierwszego pod
trzema ważnymi względami. Po pierwsze, wiąże on różnice między introwertykami a
ekstrawertykami z różnicami w poziomie pobudzenia, a nie z pobudzeniem- -
hamowaniem, i lokalizuje w ośrodkowym układzie nerwowym struktury, w których
te różnice zachodzą. Po drugie, przedstawia wyjaśnienie neurologiczne
obserwowanych różnic w zakresie neurotyzmu-stabilności. Po trzecie, opisuje
zależność krzywoliniową między intensywnością zewnętrznej stymulacji a stopniem
pobudzenia korowego, przedstawiając inne krzywe dla introwertyków, a inne dla
ekstrawertyków.
W wersji swojej teorii z 1967 r. Eysenck wiąże różnice w introwersji-ekstra-
wersji z poziomem aktywności wstępującego siatkowatego układu aktywacyjnego
(ascending reticular activating system - ARAS'). Mówiąc bardzo ogólnie, aktywność
ARAS służy do stymulowania kory mózgowej, wywołując większe pobudzenie
korowe (zob. oryginalny rysunek Eysencka na rys. 9.4). Wskutek większej
aktywności ARAS, introwertyków cechuje wyższy poziom pobudzenia korowego niż
ekstrawertyków i ta różnica neurologiczna stanowi podstawę przyczynową
obserwowanych różnic w typologii introwersji-ekstrawersji. Znaczy to, że
introwertycy mają niższy próg pobudzenia ARAS niż ekstrawertycy. Przy tym
różnice indywidualne w emocjonalności albo neurotyzmie zależą od poziomu
aktywności mózgu trzewnego (MT), na który składa się hipokamp, jądra migda-
łowate, obręcz, przegroda i podwzgórze (zob. rys. 9.4). Struktury te, określane
Rysunek 9.4. Anatomiczne umiejscowienie ARAS i mózgu trzewnego (MT - mózg trzewny, DDW - drogi
dośrodkowe wstępujące). (Źródło: Eysenck, 1967, s. 231)
Modele wyjaśniające przyczyny 377
Rysunek 9.5. Zależność między intensywnością bodźca a procesami pobudzenia u introwertyków i eks-
trawertyków. (Źródło: Brody, 1972, s. 57)
378 Rozdział 9. Teoria cech biologicznych Hansa Eysencka
Rysunek 9.6. Zależność między poziomem stymulacji zmysłów a przyjemnym napięciem. Widoczne
oczekiwane przesunięcie poziomu optymalnego (PO) u badanych introwertycznych na lewo, a u eks-
trawertycznych na prawo. (Z: Readings in extraversion-introversion, 1971, s. 69)
Rysunek 9.7. Prawo Yerkesa-Dodsona ujmujące zależność między motywacją a sprawnością działania. (Na
podstawie: Monte, 1995, s. 810)
380 Rozdział 9. Teoria cech biologicznych Hansa Eysencka
nizować twoje działanie, znowu powodując, że otrzymasz niższy wynik, niż gdybyś
odczuwał mniejszą presję. Poczucie niemocy lub rozbicie psychiczne na zawodach
sportowych to inne przykłady pogorszenia sprawności działania wskutek nadmiernej
motywacji. Dla większej komplikacji prawo Yerkesa-Dodsona to w rzeczywistości
cała rodzina krzywych wyrażających zależność między motywacją a sprawnością
działania. Optymalny poziom motywacji jest niższy przy zadaniu trudniejszym niż
przy prostszym, przypuszczalnie dlatego, że działanie przy bardziej złożonym
zadaniu łatwiej ulega dezorganizacji.
McLaughlin i Eysenck powiązali prawo Yerkesa-Dodsona z zaproponowaną
przez Eysencka hierarchią łącznego pobudzenia, zrównując Eysenckowskie „pobu-
dzenie” z „motywacją” Yerkesa-Dodsona. Znaczy to, że jeśli prawo Yerkesa-Dod-
sona jest prawdziwe, jeśli zaproponowana przez Eysencka hierarchia pobudzenia jest
trafna i jeśli ma sens zrównanie pobudzenia z motywacją, to neurotyczni introwertycy
powinni radzić sobie najgorzej ze wszystkich czterech typów z bardzo trudnym
zadaniem, ponieważ ich wysoki poziom pobudzenia powinien wywoływać u nich
zbyt silną motywację. I na odwrót, stabilni ekstrawertycy powinni sobie radzić
najlepiej ze wszystkich typów z trudnym zadaniem dzięki swemu niskiemu
poziomowi pobudzenia/motywacji. Sprawność działania pozostałych dwóch typów
powinna mieścić się gdzieś pomiędzy tamtymi. Przy nieco łatwiejszym zadaniu jed-
nak najlepszą sprawność działania powinni wykazywać neurotyczni ekstrawertycy
albo stabilni introwertycy z uwagi na swój średni poziom pobudzenia/motywacji.
Uczestników eksperymentu najpierw zaklasyfikowano do jednego z czterech typów
osobowości. Następnie proszono ich o wykonanie albo łatwego, albo trudnego zada-
nia polegającego na uczeniu się kojarzenia par. W zadaniu takim badanym przed -
stawia się pary sylab złożone z bodźca i reakcji i muszą oni nauczyć się reagować
prawidłowo na każdy bodziec. W obydwu zadaniach sylaby bodźcowe w parach były
trzyliterowe - np. JET, COW, FUR, BUS i VOL. W zadaniu łatwiejszym sylaby
trzyliterowe stanowiące reakcję miały znaczenie, lecz były rozróżnialne, np. SAH,
GED, TAQ. Trudniejsze zadanie natomiast zawierało sylaby trzyliterowe trudne do
rozróżnienia, np. WOD, ZOW WOT.
Wyniki potwierdziły przewidywania. Jak pokazuje rys. 9.8, stabilni ekstra-
wertycy i neurotyczni introwertycy źle radzili sobie z zadaniem łatwym, przy-
puszczalnie dlatego, że u tych pierwszych pobudzenie było zbyt słabe, u drugich zaś -
zbyt silne. W zadaniu łatwym największą sprawność działania wykazali neurotyczni
ekstrawertycy. W zadaniu trudnym natomiast największa sprawność działania
wystąpiła u stabilnych ekstrawertyków, grupy o najsłabszym pobudzeniu. Sprawność
wykonania tego zadania powinna była być najgorsza u neurotycznych introwertyków,
mających wysoki poziom pobudzenia. W rzeczywistości nieco słabszą sprawność
wykazali introwertycy stabilni niż introwertycy neurotyczni. Różnica ta nie była
jednak statystycznie istotna, a wyniki jako całość zdecydowanie przemawiają za
Eysenckowską hierarchią pobudzenia.
Praca McLaughlina i Eysencka to jedno z wielu badań (np. Campbell i Hawley,
1982) w literaturze Eysencka, w których nie starano się mierzyć poziomu
pobudzenia; zamiast tego posłużono się w nim założeniami co do różnic w pobu -
dzeniu i na nich oparto przewidywania dotyczące zachowania, które z kolei poddano
badaniu. Inną strategię zastosował Geen (1984), który mierzył pobudzenie i
sprawność działania u introwertyków i ekstrawertyków, a także preferowany przez
nich poziom stymulacji hałasem. Model Eysencka (1967) przewiduje, że
Charakterystyczne badania i metody badawcze 381
Rysunek 9.8. Stosunek liczby błędów do kryterium a hipotetyczny poziom pobudzenia przy liście łatwej i
trudnej. (Źródło: McLaughlin i Eysenck, 1967, s. 131)
osobę badaną. Jako miary poziomu pobudzenia osób badanych stosowano szybkość
tętna i poziom przewodnictwa elektrycznego skóry.
Uzyskane zależności między rozmaitymi miarami przyniosły zdecydowane
potwierdzenie modelu Eysencka. Zgodnie z przewidywaniami, ekstrawertycy
wybierali istotnie wyższy poziom hałasu niż introwertycy. U introwertyków, którzy
sami wybierali sobie poziom hałasu, poziom pobudzenia był taki sam, jak u intro-
wertyków, którym przypisano poziom hałasu wybrany przez poprzedniego intro-
wertyka; i podobnie, u ekstrawertyków w grupach z wyborem i z przypisanym-jed-
nakowym poziomem hałasu nie było różnic w poziomie pobudzenia. Zatem
dokonywanie wyboru nie miało wpływu na pobudzenie. Introwertycy, którym przy-
pisano poziom hałasu wybrany przez introwertyka, wykazywali większe pobudzenie,
aniżeli ekstrawertycy, którym przypisano poziom hałasu wybrany przez introwertyka;
z kolei introwertycy, którym przypisano poziom hałasu wybrany przez ekstrawertyka,
wykazywali większe pobudzenie, niż ekstrawertycy, którym przypisano poziom
hałasu wybrany przez ekstrawertyka. Znaczy to, że zgodnie z przewidywaniami
Eysencka, wyższy poziom pobudzenia wystąpił u introwertyków niż u
ekstrawertyków. W zadaniu polegającym na uczeniu się, introwertykom, którym
przypisano wyższy poziom hałasu, wybrany przez ekstrawertyka, uczenie się zaj-
mowało istotnie więcej czasu, niż introwertykom, którzy sami wybierali sobie poziom
hałasu albo introwertykom, którym przypisano poziom hałasu wybrany przez
introwertyka. Uwidoczniła się również tendencja, zgodnie z którą ekstrawertycy,
którym przypisano niższy poziom hałasu, wybrany przez introwertyka, przejawiali
gorszą sprawność działania, aniżeli ekstrawertycy, którzy wybierali sobie poziom
hałasu, bądź którym przypisano poziom hałasu wybrany przez ekstrawertyka, różnica
ta jednak nie była statystycznie istotna.
Wyniki te są zgodne z modelem Eysencka, są one jednak do pewnego stopnia
niejednoznaczne, nie pozwalają bowiem przewidzieć, co by się stało, gdyby intro-
wertycy wykonywali zadanie przy niższym poziomie hałasu niż ten, który wolą, albo
gdyby ekstrawertycy wykonywali zadanie przy wyższym poziomie hałasu niż ten,
który wolą. Geen wykluczył tę niejednoznaczność w swoim drugim eksperymencie.
Jedną czwartą introwertyków oraz jedną czwartą ekstrawertyków proszono, by
wybrali sobie poziom hałasu. Dodatkowo każdego z tych introwertyków proszono, by
wskazał najniższy możliwy dla siebie do przyjęcia poziom hałasu, każdego zaś z
ekstrawertyków w tej grupie - by wybrał najwyższy możliwy dla siebie do przyjęcia
poziom hałasu. W efekcie tego postępowania określono cztery poziomy natężenia
hałasu - wysoki (najwyższy możliwy do przyjęcia poziom dla ekstrawertyków),
umiarkowanie wysoki (poziom optymalny dla ekstrawertyków, czyli taki, który oni
wolą), umiarkowanie niski (poziom optymalny dla introwertyków, czyli taki, który
oni wolą) oraz niski (najniższy możliwy do przyjęcia poziom dla introwertyków).
Pozostałe sześć grup w drugim eksperymencie Geena to introwertycy wykonujący
zadanie przy trzech poziomach hałasu, innych niż wybrany przez introwertyków (tj.
wysokim, umiarkowanie wysokim i niskim) oraz ekstrawertycy wykonujący zadanie
przy trzech poziomach hałasu innych niż wybrany przez ekstrawertyków (tj.
wysokim, umiarkowanie niskim i niskim).
Tak samo w jak w pierwszym eksperymencie, introwertycy woleli istotnie
niższy poziom hałasu niż ekstrawertycy. Na rys. 9.9 przedstawiono dane dotyczące
pobudzenia oparte na szybkości tętna. Tak samo jak w pierwszym ekspery mencie,
poziom pobudzenia jest wyższy u introwertyków niż u ekstrawertyków
Poziom hałasu Ekstrawertycy Introwertycy
Uwaga: Różnice między kratkami opatrzonymi takimi samymi oznaczeniami nie są istotne statystycznie na
poziomie 0,05 według Testu Rozstępu Wielokrotnego Duncana.
Źródło: Geen, 1984, s. 1309.
384 Rozdział 9. Teoria cech biologicznych Hansa Eysencka
Aktualne badania
Model osobowości Eysencka stał się źródłem inspiracji dla kilku innych programów
badawczych. Omawiamy tu dwa z nich: badania Gray’a i Zuckermana.
Gray
Gray (1967, 1972, 1981, 1982, 1987) zgadza się z Eysenckiem, że przestrzeń dwu-
wymiarowa ujmuje znaczną część zmienności w zakresie osobowości, nie kładzie on
jednak nacisku na ekstrawersję i neurotyzm jako na osie wyznaczające taką
przestrzeń. Zamiast tego proponuje (Gray, 1981), by osie Eysencka obrócić o 45
stopni (zob. rys. 9.10). Powstające wskutek tego dwie nowe osie to oś lęku, która
przebiega między Eysenckowskim obszarem stabilnego ekstrawertyka (mały lęk) a
obszarem neurotycznego introwertyka (duży lęk), oraz oś impulsywności, która
przebiega z obszaru stabilnego introwertyka (mała impulsywność) do obszaru neu-
rotycznego ekstrawertyka (duża impulsywność). Dwie osie Graya mają również
podłoże neurologiczne oraz konsekwencje dla zachowania. Osoby lękowe są bardzo
wrażliwe na sygnały kary, braku nagrody oraz nowości. Leżący u podłoża lęku układ
fizjologiczny to układ hamowania zachowania (behavioral inhibition system
Rysunek 9.10. Dokonana przez Graya modyfikacja osi ekstrawersji-neurotyzmu Eysencka. (Źródło: Eysenck,
1983, s. 373)
Aktualne badania 385
- BIS). Układ ten jest utworzony przez: „zbiór wzajemnie oddziałujących na siebie
struktur obejmujących układ przegrodowo-podwzgórzowy (septo-hippocampal sys-
tem - SHS), jego monoaminoergiczne drogi dośrodkowe biegnące z pnia mózgu oraz
pole projekcyjne nowej kory (neocortical projection) w płacie czołowym” (Gray
1981, s. 261). I przeciwnie, wzrastający poziom impulsywności odzwierciedla
rosnącą wrażliwość na sygnały nagrody lub niekarania. Leżący u podłoża impul-
sywności układ fizjologiczny nie jest tak dobrze określonym układem aktywacji
zachowania (behavioral activation system - BAS). Z punktu widzenia Graya eks-
trawersja i neurotyzm stanowią „drugorzędne następstwa” interakcji między lękiem a
impulsywnością. Znaczy to, że osoby, u których BIS jest silniejszy niż BAS, są
introwertyczne, zaś osoby, u których BAS jest względnie silniejszy niż BIS cechuje
ekstrawertyczność: „Zatem E-I odzwierciedla względną siłę tych dwóch układów.
Natomiast N, przeciwnie, odzwierciedla ich siłę łączną - wzrost wrażliwości każdego
z tych układów powoduje wzrost N” (1981, s. 261). Z matematycznego punktu
widzenia stanowiska Eysencka i Graya są równoważne, natomiast Gray twierdzi, że
jego model jest bardziej spójny z danymi neurologicznymi i dotyczącymi
zachowania. Eysenck (1983, s. 375) nie zgadza się z tym, konkludując, że: „dane
potwierdzające słuszność systemu rotacyjnego Graya są zdecydowanie słabe”. Byłby
on skłonny zaakceptować obrót osi o 10 lub co najwyżej 15 stopni, lecz nie o 45. Co
ciekawe, Gray (1981) twierdzi, że wartość 45 stopni miała być jedynie „schema-
tyczna”, i że istnieją wskazówki, iż obrót mniejszy byłby „właściwszy”. Zuckerman,
Kraft, Joireman i Kuhlman (1996, s. 3) przytaczają wypowiedź ustną Graya, który:
„utrzymuje teraz, jakoby nigdy nie miał na myśli takiego położenia osi, z którego
wynikałoby, że są one obrócone o 45 stopni w stosunku do E i N, lecz że twierdził, iż
lęk jest bliższy osi N niż E (jej dolnego końca) (ok. 30 stopni), a impulsywność -
bliższa osi E (jej górnego końca) niż osi N”. I rzeczywiście, jak pokazuje rys. 9.3,
oryginalny model Eysencka, ujmujący zależności między E i N a cechami czterech
typów temperamentalnych, umieszcza cechy „lękowy” i „impulsywny” dokładnie w
tych miejscach. Nie ma szczególnych powodów, by dokonywać wyboru między
modelem Eysencka, a modelem Graya, przynajmniej na poziomie opisowym, acz-
kolwiek Eysenckowski opis wiązek cech związanych z typami jest bardzo pożyteczną
właściwością jego modelu. Te dwa modele istotnie prowadzą do formułowania
odmiennych przewidywań. Na przykład Eysenck przewiduje, że introwertycy będą
przejawiać szczególnie dobre warunkowanie przy atrakcyjnych lub nagradzających
bodźcach bezwarunkowych, natomiast Gray przewiduje coś przeciwnego (zob.
przegląd porównawczy w: Brody, 1988).
Pod wieloma względami najciekawszy aspekt wersji Graya stanowi jego omó-
wienie podatności na sygnały nagrody i kary jako cechy leżącej u podłoża zacho-
wania jednostek impulsywnych i lękowych. Eysenck (1983, s. 377) przyznaje, że:
„badania te przynoszą umiarkowane potwierdzenie poglądu wiążącego ekstra- wersję
z podatnością na nagrodę, zaś introwersję z podatnością na karę”. Możliwość
istnienia wiarygodnych różnic indywidualnych w podatności na sygnały nagrody i
kary zainspirowała w ostatnich latach liczne badania. Na przykład Bachorowski i
Newman (1990) badali interakcję między lękiem, impulsywnością i czasem
wykonania zadania polegającego na śledzeniu koła w warunkach behawioralnych z
celem i bez celu. Przyjęli oni zmodyfikowaną wersję teorii Graya, lecz impulsywność
i lęk określali na podstawie wyników ekstrawersji i neurotyzmu w teście EPQ.
Bachorowski i Newman przewidywali, że gdy bada-
386 Rozdział 9. Teoria cech biologicznych Hansa Eysencka
nym poleci się śledzić koło jak najwolniej, to osoby impulsywne (E+N+) będą robiły
to szybiej niż nieimpulsywne (E- N-), jeśli zadanie zawiera konkretny cel
behawioralny w postaci linii z początkiem i końcem. I odwrotnie - przewidywali oni,
że u badanych lękowych (E- N + ) wystąpi słabsze hamowanie ruchowe niż u
nielękowych (E+ N-) w sytuacji bez celu, która przypuszczalnie sprzyja niepewności.
Wyniki potwierdziły ich przewidywania (zob. też: Bachorowski i Newman, 1985;
Wallace, Newman i Bachorowski, 1991; Pickering, Diaz i Gray, 1995). Wspomnieć
wreszcie należy, że Zinbarg i Revelle (1989) sprawdzali hipotezy sformułowane na
podstawie modelów osobowości i warunkowania Spence’a, Eysencka, Graya i
Newmana. Wyniki wskazują, że impulsywność i lęk są bardziej konsekwentnie i
silniej związane z różnicami indywidualnymi w sprawności działania aniżeli
ekstrawersja i neurotyzm. Ponadto kierunek wyników był niezgodny z teoriami
Eysencka i Graya, nie przeczył natomiast teorii Newmana.
Zuckerman
Zuckerman (1978, 1979, 1984, 1989, 1991; Biological bases of sensation seeking,
impulsivity and anxiety, 1983) stworzył model cechy, którą nazwał poszukiwaniem
doznań. Poszukiwanie doznań koreluje z Eysenckowskimi miarami ekstrawersji i
psychotyzmu, lecz zdaniem Zuckermana nie da się go umieścić w typologii Eysen-
cka. Poszukiwanie doznań ma z kolei cztery składniki: poszukiwanie dreszczu emocji
i przygód, czyli poszukiwanie ekscytujących doznań przez uczestniczenie w
działaniach ryzykownych; poszukiwanie przeżyć, czyli poszukiwanie ekscytacji
poprzez umysł, zmysły, oraz niekonformistyczny styl życia; rozhamowanie, czyli
poszukiwanie doznań poprzez stymulację społeczną oraz poprzez zachowania roz-
hamowujące, jak np. picie; oraz podatność na nudę, czyli unikanie sytuacji oraz
działań jednostajnych i nudnych. Wyniki na ogólnej skali poszukiwania doznań lub
na jej podskalach wykazują istotne związki z rozmaitymi zachowaniami, takimi jak
branie narkotyków, aktywność seksualna, uprawianie ryzykownych sportów oraz
upodobanie do niezwykłego pożywienia. Na podstawie takich wyników, jak negatyw-
na korelacja poszukiwania doznań z oksydazą monoaminy, dopaminą-beta-hydro-
ksylazą oraz norepinefryną, Zuckerman (Biological bases of sensation seeking...,
1983) stworzył teorię biologiczną, mającą wyjaśniać różnice indywidualne w zakresie
poszukiwania doznań. W wersji jego modelu z 1984 r., wysoki poziom poszukiwania
doznań wiąże się z niskim poziomem działania norepinefryny bądź z małą podat-
nością na wzbudzenie przez tę substancję. Ludzie posiadający tę cechę poszukują
stymulacji w celu skompensowania niższego niż optymalny poziomu norepinefryny.
W ostatnich latach Zuckerman (1991, 1995; Zuckerman i in., 1996) przedstawił
ogólny model psychobiologiczny (zob. rys. 9.11) wyjaśniający cechy w „alterna-
tywnej piątce”, stworzonej przez siebie koncepcji osobowości (Zuckerman i in.,
1993). Zgodnie z tym modelem: „cechy pozytywnych emocji oraz «uogólnione ocze-
kiwanie na nagrodę» są podstawą składników towarzyskości i aktywności cechy eks-
trawersji, oraz cechy dysforyczne, zwłaszcza lęk, a także «uogólnione oczekiwanie
kary» leżą u podłoża neurotyzmu (ogólnej emocjonalności). [...] Wrogość wiąże się z
agresją i razem stanowią one główny czynnik osobowości w naszym modelu pię-
cioczynnikowym. [...] Wrogość jednak wiąże się również z czynnikiem ogólnej
dysforii, czyli z czynnikiem negatywnej emocjonalności leżącym u podłoża neuro-
Obecny status i ocena 387
P — impulsywność,
nietowarzyskość, Agresja, ,
Cechy nadrzędne Ekstrawersja wrogość "-emocjonalnosc
poszukiwanie doznań
Cechy
Poziom
poznawczo-
behawioralny
Emocje
Psychofizjologia
Neuroprzekaźniki
Enzymy
Hormony
Rysunek 9.11. Psychobiologiczny model osobowości Zuckermana (Norepi - norepinefryna; Epi - epi-
nefryna; GABA - kwas gamma-aminomasiowy; MAO - oksydaza monoaminy; DBH - dopamina-beta- -
hydroksylaza; 1PSD - impulsywne poszukiwanie doznań) (Źródło: Zuckerman, 1991, s. 407)
tyzmu. Zgodnie z moim modelem, główny mechanizm leżący u podłoża cechy impul-
sywnego, nieuspołecznionego poszukiwania doznań stanowi rozhamowanie-hamo-
wanie. Cecha ta określa skłonność do reagowania impulsywnym zachowaniem o cha-
rakterze zbliżania się w obecności sygnałów zarówno nagrody, jak i kary, albo
względnie dużego natężenia sygnałów kary w tej sytuacji” (Zuckerman i in., 1996, s.
1-2). Jest to jeden z niewielu modeli, które mają szansę konkurować pod względem
obszerności opisu oraz mocy wyjaśniającej z modelem stworzonym przez Eysencka.
Niniejsza część naszej książki poświęcona jest dwóm teoretykom - Geor- ge’owi
Kelly’emu i Carlowi Rogersowi. Obu ich określano w rozmaitym czasie jako
teoretyków fenomenologicznych, poznawczych, humanistycznych, egzystencjalnych
a nawet teoretyków uczenia się, aczkolwiek oni sami odrzucali te etykiety. Tytuł tej
części odwołuje się do faktu, że centralnym zagadnieniem w obu tych teoriach jest
sposób, w jaki jednostka wykorzystuje swoje doświadczenie do konstruowania
rzeczywistości, na którą z kolei reaguje. Znajduje to odzwierciedlenie w wysokiej
ocenie, jaką obie te teorie zyskały w tabeli 3 na wymiarze środowiska
psychologicznego. W tabeli tej widoczne są też inne podobieństwa między Kellym a
Rogersem, np. położenie dużego nacisku na cel oraz pole, w którego obrębie zachodzi
zachowanie, a także względne nieprzywiązywanie wagi do struktury, dziedziczności,
wczesnego okresu rozwoju, ciągłości rozwoju oraz biologii. Przy tym oba modele są
otwarcie krytyczne wobec tradycyjnych ujęć motywacji. Odrzucają specyficzne
motywy jako niepotrzebne etykiety bez żadnej wartości wyjaśniającej, aczkolwiek
Rogers buduje swój model wokół jednoczącej siły, którą nazywa tendencją do
samorealizacji, zaś model Kelly’ego opiera się na ukrytym motywie dokładnego
antycypowania skutków.
W naszym omówieniu nie zajmujemy się na ogół strategiami terapeutycznymi,
warto jednak zwrócić uwagę, że Rogers i Kelly przyjmują wyraźnie postawę
kliniczną. Rogers znany jest ze swego podejścia skoncentrowanego na kliencie,
polegającego na tym, że terapeuta stwarza niezagrażające środowisko, w którym
klient może swobodnie zgłębiać swoje problemy i znajdować własne rozwiązania.
Koncepcja Kelly’ego jest mniej znana, lecz równie wyrazista. Uważa on neurotyków
za „złych uczonych”, którzy „utknęli” na takich teoriach świata, które prowadzą do
niewłaściwych przewidywań co do następstw ich zachowania. W przeciwieństwie do
Freuda, który podkreśla fik- sację na konkretnym etapie rozwoju, Kelly utrzymuje, że
stajemy się zależni od sposobów konstruowania świata, które po prostu nie
funkcjonują. Istotnie, jak zobaczymy, Kelly prawdopodobnie jest najbardziej
niefreudowskim teoretykiem w tej książce. Zarówno Rogers, jak i Kelly
optymistycznie uważają, że ludzie nie są ofiarami swoich życiorysów, mają swobodę
i mogą postanowić, że się zmienią. Kelly posuwa się do tego, że powiada, iż osobo -
wość jest jak ubranie - jeśli nie pasuje, bierze się nowe. Jego terapia stałej roli
proponuje różne możliwości, zapewniając zarazem bezpieczeństwo pozwalające
ludziom wypróbowywać nowe psychiczne stroje.
Porównywany parametr Kelly Rogers
Celowość D D
Nieświadome determinanty U N
Proces uczenia się U U
Struktura osobowości N N
Dziedziczność N N
Wczesny okres rozwoju N N
Ciągłość rozwoju N N
Podejście organicystyczne U D
Pole D D
Niepowtarzalność jednostki U U
Podejście molarne U D
Środowisko psychologiczne D D
Pojęcie Ja N D
Kompetencja D N
Przynależność do grupy U U
Oparcie w biologii N N
Oparcie w naukach społecznych U U
Wielość motywów N N
Osobowość idealna N D
Zachowania anormalne U U
Wprowadzenie i kontekst
Nauki starsze, takie jak fizyka i chemia, często wpływały na kierunek rozwoju nauk
młodszych, takich jak psychologia, dostarczając im sposobów rozpatrywania zjawisk
natury i ujmowania ich w system pojęciowy. Gdy w fizyce i chemii kształtują się
nowe poglądy, to biorąc pod uwagę zasadniczą jedność wszystkich nauk, jest prawie
nieuniknione, że zostaną one przejęte przez mniej dojrzałe nauki i zastosowane w ich
poszczególnych dziedzinach. Nic więc dziwnego, że pojęcie pola, które zostało
wprowadzone do fizyki w XIX w. w wyniku prac Faradaya, Maxwella i Hertza nad
polami elektromagnetycznymi, a w XX w. osiągnęło punkt kulminacyjny we
wspaniałej teorii względności Einsteina, wywarło wpływ na współczesną myśl
psychologiczną.
Pierwsza ważna oznaka wpływu fizycznej teorii poła na psychologię pojawiła
się w ruchu zwanym psychologią postaci, który zapoczątkowało trzech niemieckich
psychologów, Max Wertheimer, Wolfgang Kohler i Kurt Koffka, w latach bezpośred-
nio poprzedzających I wojnę światową. Główna zasada psychologii postaci głosi, że
zachowanie jest zdeterminowane przez pole psychofizyczne, stanowiące zorganizo-
wany system nacisków czy napięć (sił), analogiczny do pola grawitacyjnego czy
elektromagnetycznego. Na przykład sposób, w jaki spostrzegamy pewien przedmiot,
jest zdeterminowany przez całe pole, w którym przedmiot ten się znajduje.
Aczkolwiek psychologia postaci jest ogólną teorią psychologiczną, to jednak
odnosi się ona przede wszystkim do spostrzegania, uczenia się i myślenia, a nie do
osobowości. Kurt Lewin (1935, 1936, 1951) stworzył jednak teorię osobowości
sformułowaną w kategoriach teorii pola. Chociaż jego teoria powstała pod silnym
wpływem psychologii postaci, a także psychoanalizy, niemniej jednak jest ona
tworem całkowicie oryginalnym. Zaczniemy od krótkiego omówienia teorii
osobowości Lewina. Następnie przejdziemy do George’a Kelly’ego, którego teoria
jest głównym przedmiotem niniejszego rozdziału.
Kurt Lewin
Kurt Lewin urodził się 9 września 1890 r. w malej wiosce w Poznańskiem (nale -
żącym wówczas do Prus), gdzie jego ojciec prowadził własny sklep. W roku 1905
rodzina przeniosła się do Berlina, gdzie Lewin ukończył szkołę średnią. Następnie
wstąpił na uniwersytet we Freiburgu, aby studiować medycynę, lecz wkrótce
zrezygnował z tego zamiaru i po jednym semestrze na Uniwersytecie Monachijskim
powrócił w 1910 r. do Berlina, by na tamtejszym uniwersytecie studiować
psychologię. Głównym jego profesorem był Carl Stumpf, wysoce poważany psy-
cholog eksperymentalny. Po uzyskaniu w 1914 r. doktoratu Lewin służył przez cztery
lata w niemieckim wojsku, w piechocie, awansując od stopnia szeregowca do
porucznika. Pod koniec wojny powrócił na Uniwersytet Berliński jako wykładowca i
asystent badawczy w Instytucie Psychologicznym. Max Wertheimer i Wolfgang
Kohler, dwaj spośród trzech twórców psychologii postaci, również przebywali w tym
czasie na Uniwersytecie Berlińskim. W roku 1926 Lewin został mianowany
profesorem. W latach swej pracy na Uniwersytecie Berlińskim Lewin i jego
uczniowie opublikowali wiele znakomitych prac eksperymentalnych i teoretycznych
(De Rivera, 1976).
Struktura osobowości 393
Struktura osobowości
Pierwszym krokiem do zdefiniowania osoby jako pojęcia strukturalnego jest
przedstawienie jej jako odrębnej całości oddzielonej od wszystkiego innego na
świecie. Tego wyodrębnienia można dokonać za pomocą słów, jak w definicjach
słownikowych, lub przez sporządzenie przestrzennej reprezentacji osoby. Ponieważ
reprezentacje przestrzenne mogą być analizowane matematycznie, a zwykłe definicje
słowne - nie, przeto swe pojęcia strukturalne Lewin woli definiować przestrzennie. W
ten sposób od samego początku stara się zmatematyzować swe pojęcia.
394 Rozdział 10. Teoria konstruktów osobistych George’a Kelly’ego
Oddzielenia osoby od reszty świata dokonuje się, rysując figurę zamkniętą. Gra-
nica tej figury oznacza granice istoty zwanej osobą. Wszystko, co leży wewnątrz tej
granicy, jest P (osobą - person), wszystko, co leży na zewnątrz tej granicy, jest nie-P.
Następny krok w odwzorowywaniu rzeczywistości psychologicznej polega na
narysowaniu innej zamkniętej figury, która jest większa od koła przedstawiającego
osobę i zawiera je w sobie. Kształt i wielkość tej figury nie są ważne, dopóki spełnia
ona te dwa warunki, a mianowicie jest większa od „osoby” i zawiera ją w sobie.
Lewin preferuje tu figurę o kształcie z grubsza eliptycznym. Konieczne jest także
pewne dodatkowe ograniczenie: nowa figura nie może mieć w żadnym miejscu
wspólnej granicy z kołem, reprezentującym osobę. Musi być pozostawiona przestrzeń
między granicą osoby a granicą większej figury. Poza tym ograniczeniem, koło może
być umieszczone gdziekolwiek wewnątrz elipsy. Stosunek wielkości obu tych figur
nie ma znaczenia.
Rysunek 10.1.
Otrzymaliśmy w ten sposób rysunek koła znajdującego się wewnątrz elipsy, lecz
nie dotykającego jej (rys. 10.1). Obszar między obwodami obu tych figur przedstawia
środowisko psychologiczne - E (psychological environment). Cały obszar wewnątrz
elipsy, z kołem włącznie, to przestrzeń życiowa - L (life space). Obszar na zewnątrz
elipsy reprezentuje niepsychologiczne aspekty świata. Dla wygody będziemy
nazywali ten obszar światem fizycznym, choć nie ogranicza się on do samych faktów
fizycznych. Do tego niepsychologicznego świata należą m.in, fakty społeczne.
Przestrzeń życiowa
Chociaż zaczęliśmy od osoby i dopiero później otoczyliśmy ją środowiskiem psy-
chologicznym, to jednak bardziej zgodne z Lewinowską zasadą przechodzenia od
ogółu do szczegółu byłoby rozpoczęcie naszych rozważań od przestrzeni życiowej, a
następnie wyróżnienie w niej osoby i środowiska. Przestrzeń życiowa jest bowiem
wszechświatem psychologa, jest ona całą rzeczywistością psychologiczną. Zawiera
ogół możliwych faktów zdolnych determinować zachowanie jednostki. Obejmuje
wszystko, co trzeba wiedzieć, aby zrozumieć konkretne zachowanie pojedynczej istoty
ludzkiej w danym środowisku psychologicznym i w danym czasie. Zachowanie
(behavior) jest funkcją przestrzeni życiowej: B=f (E). „Zadaniem psychologii
dynamicznej jest jednoczesne wyprowadzenie zachowania danej jednostki z ogółu
faktów psychologicznych, istniejących w przestrzeni życiowej w danym momencie”
(Lewin, 1936a).
Fakt, że przestrzeń życiowa jest otoczona przez świat fizyczny, nie oznacza, że
jest ona częścią tego świata. Jest raczej tak, że przestrzeń życiowa i przestrzeń poza
nią są zróżnicowanymi i odrębnymi obszarami większej całości. Czy ta większa
Struktura osobowości 395
całość, czyli wszechświat, jest skończona czy nieskończona, czy jest chaosem czy
kosmosem, to wszystko nie interesuje psychologii, z wyjątkiem jednej bardzo ważnej
sprawy. Fakty istniejące w obszarze przylegającym od zewnątrz do granicy przestrze-
ni życiowej (obszar ten Lewin nazywa „warstwą zewnętrzną” - foreign hull - prze-
strzeni życiowej) mogą materialnie oddziaływać na środowisko psychologiczne.
Innymi słowy: fakty niepsychologiczne mogą mieć i mają w istocie wpływ na fakty
psychologiczne. Lewin zaproponował, aby naukę o faktach w warstwie zewnętrznej
nazwać „ekologią psychologiczną” (1951, rozdz. VIII). Przy prowadzeniu badania
psychologicznego pierwszy krok polega na ustaleniu natury faktów zachodzących na
granicy przestrzeni życiowej, ponieważ fakty te pomagają ustalić co jest, a co nie jest
możliwe, co mogłoby, a co nie mogłoby się wydarzyć w przestrzeni życiowej.
Fakty zachodzące w środowisku psychologicznym mogą także wywoływać
zmiany w świecie fizycznym. Istnieje dwukierunkowa komunikacja między tymi
dwiema dziedzinami. Mówi się więc, że granica między przestrzenią życiową a
światem zewnętrznym ma właściwość zwaną przenikalnością. Przenikalność granicy
między przestrzenią życiową a światem fizycznym ma daleko idące konsekwencje.
Ponieważ jakiś fakt w świecie niepsychologicznym może radykalnie zmienić cały
bieg zdarzeń w przestrzeni życiowej, przeto przewidywanie na podstawie samej tylko
znajomości praw psychologicznych jest zwykle jałowe. Nigdy nie można mieć
zawczasu pewności, czy jakiś fakt z warstwy zewnętrznej nie przeniknie przez
granicę przestrzeni życiowej i nie wywróci wszystkiego do góry nogami w
środowisku psychologicznym. Wiadomo, że przypadkowe spotkanie, nieoczekiwany
telefon, wypadek samochodowy mogą zmienić bieg życia danej osoby. Lewin
podkreśla więc, że psychologowi łatwiej osiągnąć pozytywne rezultaty, gdy próbuje
zrozumieć aktualną konkretną sytuację psychologiczną przez opisanie jej i
wyjaśnienie w kategoriach teorii pola niż wtedy, gdy stara się przewidzieć, jak dana
osoba zachowa się kiedyś w przyszłości.
Należy też zwrócić uwagę na inną właściwość przestrzeni życiowej. Chociaż
osoba jest otoczona przez swe środowisko psychologiczne, to jednak nie jest ona
częścią tego środowiska, czyli nie należy do niego. Środowisko psychologiczne
kończy się na obwodzie koła, podobnie jak świat niepsychologiczny kończy się na
obwodzie elipsy. Jednakże granica między osobą a środowiskiem również jest
przenikalna. Oznacza to, że fakty środowiskowe mogą wpływać na osobę, P=f (E),
fakty osobowe mogą wpływać na środowisko, E=f (P). Zanim przejdziemy do
omawiania natury tego wpływu, konieczne jest wprowadzenie dalszego
zróżnicowania struktury osoby i środowiska.
Zróżnicowanie
Do tego momentu osobę reprezentowało koło „puste w środku”. Taki sposób
przedstawienia byłby właściwy, gdyby osoba stanowiła doskonałą jedność, którą
jednak nie jest. Lewin utrzymuje, że struktura osoby nie jest homogeniczna, lecz
heterogeniczna, że dzieli się ona na odrębne, choć komunikujące się ze sobą i zależne
od siebie nawzajem części. Aby przedstawić ten stan rzeczy, trzeba obszar wewnątrz
koła podzielić na strefy.
Należy tego dokonać w następujący sposób. Najpierw podziel osobę na dwie
części, rysując współśrodkowe kółko wewnątrz większego koła. Część zewnętrz-
396 Rozdział 10. Teoria konstruktów osobistych George'a Keily'ego
Rysunek 10.2.
Rysunek 10.3.
Struktura osobowości 397
Liczba regionów
Co decyduje o tym, ile regionów będzie w przestrzeni życiowej? Liczba regionów
jest wyznaczona przez liczbę odrębnych faktów psychologicznych istniejących
Struktura osobowości 399
w danym momencie. Gdy są tylko dwa fakty, osoba i środowisko, to istnieją tylko
dwa regiony w przestrzeni życiowej. Jeśli środowisko zawiera dwa fakty, np. fakt
zabawy i fakt pracy, to środowisko trzeba podzielić na obszar zabawy i obszar pracy.
Jeśli istnieje wiele różnych rodzajów faktów zabawy, np. fakt gry w piłkę nożną, fakt
gry w szachy, fakt zabawy w rzucanie strzałkami do tarczy, to obszar zabawy trzeba
podzielić na tyle podregionów, ile jest odrębnych faktów zabawy. Podobnie, mogą
być różne rodzaje faktów pracy, z których każdy musi mieć swój własny, odrębny
region. Liczba regionów u danej osoby jest też zdeterminowana przez liczbę
istniejących faktów osobistych. Jeśli odczucie głodu jest jedynym faktem, jaki
istnieje, to sfera wewnętrzno-osobista składa się tylko z jednego regionu. Jeżeli
jednak oprócz faktu głodu istnieje także potrzeba dokończenia danej pracy, to region
wewnętrzno-osobisty trzeba podzielić na dwa regiony. Jak przekonamy się później,
zasadnicze fakty regionu wewnętrzno-osobistego zwane są potrzebami, podczas gdy
fakty środowiska psychologicznego zwane są wartościowościami. Każda potrzeba
zajmuje oddzielną komórkę w regionie wewnętrzno- -osobistym, a każda
wartościowość zajmuje oddzielny region w środowisku psychologicznym.
Osoba w środowisku
Poprzednio, gdy omawialiśmy sposób przedstawienia osoby w środowisku, stwier-
dziliśmy, że nie ma różnicy, gdzie umieścimy kółko wewnątrz elipsy, dopóki ich
granice nie stykają się ze sobą. Jest to prawdą jedynie w odniesieniu do
niezróżnicowanego, homogenicznego środowiska, w którym wszystkie fakty są w
jednym i tym samym regionie, tzn. gdzie wszystkie fakty są identyczne. Gdy tylko
środowisko zostanie zróżnicowane na odgraniczone od siebie regiony, wówczas
miejsce zlokalizowania kółka staje się istotne. Kiedy bowiem umieści się je w
którymś regionie, wtedy fakty tego regionu są bliższe danej osobie i mają większy
wpływ na nią niż fakty z jakiegokolwiek innego regionu. Zrozumienie konkretnej
sytuacji psychologicznej wymaga zatem, żebyśmy wiedzieli, gdzie dana osoba jest
zlokalizowana w swym środowisku psychologicznym. Fizycznie dana osoba może
znajdować się w klasie szkolnej, lecz psychologicznie może od nowa rozgrywać mecz
piłki nożnej na boisku. Niektóre fakty istniejące w klasie, np. to, co mówi nauczyciel,
mogą w ogóle nie wpływać na tego ucznia, podczas gdy inne, np. karteczka od
dziewczyny siedzącej w sąsiedniej ławce, mogą łatwo odwrócić jego myśli od gry w
piłkę.
Sposób, w jaki regiony składające się na przestrzeń życiową są powiązane ze
sobą, reprezentuje stopień ich oddziaływania na siebie, czyli ich wzajemnej
dostępności. Jak właściwie przejawia się ten wpływ czy dostępność? W przyto-
czonym powyżej przykładzie chłopca, który jest dostępny dla karteczki od dziew -
czyny, lecz niedostępny dla tego, co mówi nauczyciel, dostępność oznacza, że
chłopiec ten może łatwiej przejść w region dziewczyny niż w region nauczyciela.
Gdy dziewczyna wyśle karteczkę do chłopca, może on wyjść z regionu piłki nożnej i
wejść do regionu dziewczyny. Dokonał on tego, co Lewin nazywa przemieszczeniem
(lokomocją). Dwa regiony są ściśle związane ze sobą, dostępne dla siebie i wzajemnie
na siebie wpływające, jeśli między tymi regionami można dokonywać łatwych
przemieszczeń.
400 Rozdział 10. Teoria konstruktów osobistych George'a Keily'ego
Dynamika osobowości
Reprezentacja strukturalna przestrzeni życiowej jest podobna do mapy drogowej.
Dobra mapa drogowa zawiera wszystkie informacje potrzebne do zaplanowania
wszelkiego rodzaju tras, a dobra reprezentacja strukturalna osób i ich środowiska
zawiera wszystkie fakty potrzebne do tego, by wyjaśnić wszelkie możliwe rodzaje
zachowania. Jednakże podobnie jak mapa drogowa nie może powiedzieć nam, jaką
trasę dana osoba rzeczywiście zdecyduje się wybrać, tak i szczegółowy opis
przestrzeni życiowej nie powie, jak się ta osoba zachowa. Pojęcia strukturalne, czyli
topologiczne, nie mogą same wyjaśnić konkretnego zachowania w rzeczywistej
sytuacji psychologicznej. Aby to zrozumieć, potrzebne są pojęcia dynamiczne.
Podstawowe pojęcia dynamiczne Lewina to energia, napięcie, potrzeba,
wartościowość oraz siła, czyli wektor.
Energia
Lewin, podobnie jak większość teoretyków osobowości, przyjmuje, że osoba jest
złożonym systemem energetycznym. Ten rodzaj energii, który wykonuje pracę
psychiczną, nosi nazwę energii psychicznej. Ponieważ teoria Lewina ma charakter
wyłącznie psychologiczny, przeto nie musi on zajmować się zagadnieniem relacji
między energią psychiczną a innymi rodzajami energii.
Energia psychiczna wyzwala się wtedy, gdy system psychiczny (osoba) stara się
powrócić do równowagi po znalezieniu się w stanie nierównowagi. Nierównowaga
jest wynikiem wzrostu napięcia w jednej części systemu względem reszty systemu,
wskutek stymulacji zewnętrznej lub zmiany wewnętrznej. Gdy napięcie w całym
systemie wyrówna się znowu, wytwarzanie energii zostaje wstrzymane i cały system
wraca do stanu spoczynku.
Dynamika osobowości 401
Napięcie
Napięcie jest stanem osoby lub - mówiąc ściślej - stanem pewnego regionu
wewnętrzno-osobistego względem innych regionów wewnętrzno-osobistych. Gdy
Lewin mówi o dynamicznych właściwościach regionu czy komórki sfery
wewnętrzno-osobistej, to nazywa ten region systemem.
Istnieje tendencja do zrównania stanu napięcia w określonym systemie z wiel-
kością napięcia w systemach otaczających (por. zasada entropii Carla Junga). Środki
psychologiczne, za których pomocą napięcie zostajc wyrównane, noszą nazwę
procesu. Procesem może być myślenie, przypominanie, odczuwanie, spostrzeganie,
działanie itp. Na przykład u osoby stojącej przed zadaniem rozwiązania jakiegoś
problemu występuje napięcie w jednym z jej systemów. W celu rozwiązania proble-
mu i zredukowania w ten sposób napięcia osoba ta angażuje się w proces myślenia.
Myślenie trwa dopóty, dopóki nie zostanie znalezione zadowalające rozwiązanie, a
wtedy osoba ta wraca do stanu równowagi. Ktoś inny może chcieć przypomnieć sobie
czyjeś nazwisko. Zostajc uruchomiony proces pamięciowy, nazwisko zostajc
przypomniane, co umożliwia zredukowanie napięcia.
Potrzeba
Wzrost napięcia, czyli wyzwolenie energii w regionie wewnętrzno-osobistym jest
spowodowane wzbudzeniem potrzeby. Potrzeba może być stanem fizjologicznym,
takim jak głód, pragnienie lub seks; może być pragnieniem czegoś, np. posady lub
partnera seksualnego; może też być zamiarem zrobienia czegoś, np. ukończenia
zadania lub pójścia na umówione spotkanie. Potrzeba jest więc pojęciem motywa-
cyjnym, równoważnym takim terminom, jak motyw, pragnienie, popęd czy impuls.
Lewin powstrzymuje się od systematycznego omówienia natury, źródła, liczby i
rodzajów potrzeb, ponieważ nie jest on wcale zadowolony z tego pojęcia. Sądzi, że w
końcu termin potrzeba zostanie usunięty z psychologii na rzecz jakiegoś
dogodniejszego pojęcia, bardziej obserwowalnego i mierzalnego. Nie uważa też, że
warto zestawiać listę potrzeb, co czyni tak wielu psychologów. Po pierwsze, lista taka
byłaby prawie nieskończonej długości, a po drugie, jedyną rzeczą, jaka naprawdę
liczy się w opisie rzeczywistości psychologicznej, jest przedstawienie tych potrzeb,
które faktycznie istnieją w danej chwili. Są to jedyne potrzeby, które wywołują
skutki. Na poziomie abstrakcyjnym można powiedzieć, że każdy może odczuwać
głód, lecz tylko wtedy, gdy popęd głodu rzeczywiście zaburza równowagę danej
osoby, trzeba go uwzględnić.
Lewin rozróżnia także potrzeby i quasi-potrzeby. Potrzeba wynika z jakiegoś
stanu wewnętrznego, takiego jak głód, podczas gdy quasi-potrzeba odpowiada
pewnemu specyficznemu zamiarowi, np. aby zaspokoić głód przez zjedzenie posiłku
w określonej restauracji. Lewin sądzi, że potrzeby danej osoby są zdeterminowane w
dużym stopniu przez czynniki społeczne (1951, s. 289).
mi. Jaki jest związek między napięciem a działaniem? Można by wysunąć przypusz-
czenie, że energia przepływając z regionu wewnętrzno-osobistego do motorycznego,
wywołuje bezpośrednio przemieszczenie psychologiczne. Jednakże Lewin odrzuca
taki pogląd. Napięcie wywierające nacisk na zewnętrzną granicę osoby nie może spo-
wodować przemieszczenia. Zamiast więc wiązać potrzebę czy napięcie bezpośrednio
z działaniem za pośrednictwem motoryki, wiąże on potrzebę z pewnymi właściwoś-
ciami środowiska, które następnie determinują rodzaj przemieszczenia, jaki nastąpi.
Jest to bardzo pomysłowy sposób powiązania motywacji z zachowaniem.
Osiągnięcie tego celu wymaga wprowadzenia dwóch dodatkowych pojęć:
wartościowości i sity.
Wartościowość
Wartościowość jest teoretyczną właściwością pewnego regionu środowiska psycho-
logicznego. Jest to wartość, jaką region ten przedstawia dla danej osoby. Są dwa
rodzaje wartościowości: dodatnia i ujemna. Regionem o wartościowości dodatniej
jest region, który zawiera obiekt stanowiący cel; obiekt ten zredukuje napięcie, gdy
dana osoba wejdzie do tego regionu. Na przykład region zawierający pokarm będzie
miał dodatnią wartościowość dla osoby, która jest głodna. Regionem o wartościo-
wości ujemnej jest region, który zwiększa napięcie. Dla osoby obawiającej się psów
każdy region, który zawiera psa, będzie miał wartościowość ujemną. Wartościowości
dodatnie przyciągają, a wartościowości ujemne odpychają.
Wartościowość jest skoordynowana z potrzebą. Oznacza to, że dodatnia bądź
ujemna wartościowość określonego regionu środowiska zależy bezpośrednio od sys-
temu będącego w stanie napięcia. Potrzeby nadają wartościowość środowisku. Orga-
nizują one środowisko w sieć przyciągających i odpychających regionów. Jednakże ta
sieć wartościowości zależy także od czynników obcych, które nie podlegają prawom
psychologicznym. Sama obecność lub nieobecność potrzebnych obiektów odgrywa
oczywiście ważną rolę w strukturalizacji środowiska psychologicznego. To, czy
pokarm jest obecny i rozpoznawalny, rodzaj i ilość pokarmu, jego dostępność i
odległość od obiektów o wartościowości ujemnej - wszystko to są czynniki niepsy-
chologiczne, które wpływają na wartościowość danego regionu dla głodnej osoby.
Wartościowość jest wielkością zmienną; może być słaba, średnia lub silna. Moc
wartościowości zależy od natężenia potrzeb oraz od wszystkich czynników
niepsychologicznych wspomnianych powyżej.
Wartościowość nie jest siłą. Steruje ona daną osobą przez jej środowisko psy-
chologiczne, lecz nie dostarcza energii motywującej do tego przemieszczania się. Jak
już wspomnieliśmy, również system w stanie napięcia nie powoduje przemieszczenia.
Potrzebne jest inne pojęcie. Tym pojęciem jest siła, czyli wektor.
Przemieszczanie
Obecnie możemy już przedstawić specyficzną drogę, którą dana osoba przebędzie
poruszając się w swym środowisku psychologicznym. Na przykład dziecko prze-
chodzi koło sklepu ze słodyczami, ogląda wystawę i chce dostać cukierka. Widok
cukierka wzbudza potrzebę, a potrzeba ta pełni trzy funkcje. Wyzwala energię,
zwiększając w ten sposób napięcie w regionie wewnętrzno-osobistym (system
„pragnienia cukierka”). Nadaję dodatnią wartościowość regionowi, w którym
znajduje się cukierek. Wytwarza siłę, która popycha dziecko w kierunku cukierka.
Powiedzmy, że dziecko weszło do sklepu i kupiło cukierek. Sytuację tę można
przedstawić za pomocą rys. 10.6. Przypuśćmy jednak, że dziecko nie ma pieniędzy -
wówczas granica między nim a cukierkiem będzie nieprzekraczalną barierą. Zbliży
się ono do cukierka na jak najmniejszą odległość, może nawet przyciskać nos do
szyby, ale nie może go dosięgnąć (rys. 10.7).
404 Rozdział 10. Teoria konstruktów osobistych George’a Kelly’ego
Rozwój osobowości
Aczkolwiek Lewin nie odrzuca idei, że dziedziczność i dojrzewanie odgrywają pewną
rolę w rozwoju, to jednak w pismach swych nigdzie nie omawia szczegółowo ich
możliwego wpływu ani nie wyznacza im żadnego miejsca w swych teoretycznych
modelach. Jest to zgodne z preferencją Lewina do teorii czysto psychologicznej.
Ponieważ dziedziczność i dojrzewanie należą do dziedziny faktów biologicznych, a
zatem istnieją poza przestrzenią życiową razem ze zjawiskami fizycznymi i
społecznymi, Lewin ignoruje je. Rozwój jest, według niego, procesem ciągłym, w
którym trudno jest wyróżnić odrębne stadia. Lewin sądzi też, że posługiwanie się
skalą wieku nie wystarczy, aby zrozumieć rozwój psychiczny. Skalę tę trzeba będzie
w końcu odrzucić na rzecz stopnia zróżnicowania, integracji itp. Ponadto psychologia
musi zająć się wykrywaniem współistniejących i dynamicznie powiązanych faktów,
reprezentujących warunki do zmiany w czasie, gdy ta zmiana zachodzi. Nie
wystarczy powiedzieć, że sześciolatki robią takie rzeczy, których nie robią trzylatki.
Trzeba wyjaśnić tę zmianę za pomocą pojęcia teorii pola.
Życiorys autora 405
George Keily
Istotę psychologii postaci, łącznie z Lewinowską koncepcją osobowości sformu-
łowaną w kategoriach tego kierunku, stanowi założenie, że zachowanie zależy od
pola, w którym zachodzi. Tym, co wyznacza zachowanie jednostki, jest przestrzeń
życiowa, czyli rzeczywistość psychologiczna tej jednostki. W bardzo podobny sposób
koncepcja osobowości George’a Kelly’ego opiera się na założeniu, iż jednostki
konstruują rzeczywistość, na którą reagują, przy czym reakcja ta opiera się na
wykorzystywaniu przez te jednostki swego doświadczenia, zdobytego w zbliżonych,
uprzednich kontekstach, dla przewidywania następstw zachowania. Mimo
oczywistego podobieństwa koncepcji Lewina i Kelly’ego, szybko stają się widoczne
podstawowe różnice między nimi. Na przykład Kelly przyjął zasadnicze założenie, że
ludzie starają się ściśle przewidywać następstwa swoich działań; istotnie - dążenie
takie znamionuje zdrowe funkcjonowanie. W dodatku zachowanie jest dla Kelly’ego
niemalże następstwem namysłu, podczas gdy Lewin z wielkim staraniem opisuje siły
i wektory. Podobnie, Keily nie widział żadnego sensu w omawianiu potrzeb bądź
innych motywów. Konstruowanie rzeczywistości, czyli w języku Kelly’ego jej
interpretowanie (construal), opiera się na systemie dwubiegunowych konstruktów
osobistych, jakie jednostka sobie wytworzyła. Osobowość z kolei najlepiej można
zrozumieć w kategoriach systemów konstruktów charakterystycznych dla jednostek;
znaczy to, że w osobowości znajdują odzwierciedlenie różnice indywidualne
dotyczące skłonności interpretacyjnych, a nie skłonności do zachowania. Takie
jedyne w swoim rodzaju ujęcie wymaga zdefiniowania na nowo wielu znanych pojęć
psychologicznych. Język Kelly’ego może być trudno zrozumiały, lecz wartość
heurystyczna jego modelu warta jest włożenia wysiłku w jego poznanie.
Życiorys autora
Krótką biografię Kelly’ego napisał Maher (1969); czytelnika odsyłamy również do
pracy Sechresta (1977) oraz notatki pośmiertnej autorstwa Thompsona (1968).
Przedstawione poniżej wiadomości opierają się na tych trzech źródłach. George Keily
urodził się 28 kwietnia 1905 r. na farmie koło Perth w stanie Kansas w USA. Jego
ojciec kształcił się na duchownego, lecz wkrótce po ślubie przeniósł się na tę farmę.
We wczesnych latach życia Kelly pobiera! naukę szkolną nieregularnie, lecz jego
rodzice poważnie traktowali jego kształcenie domowe. Ostatecznie postanowili
wysłać syna do szkoły średniej w Wichita i po 13. roku życia większość czasu spędził
on poza domem. Trzy lata Kelly studiował na Friends University, uczelni kwakier-
skiej, i w 1926 r. ukończył Park College uzyskując licencjat z nauk podstawowych w
zakresie fizyki i matematyki. Zamierzał poświęcić się karierze inżyniera mechanika,
lecz jego rosnące zainteresowanie zagadnieniami społecznymi, wsparte uczest-
nictwem w debatach międzykolegialnych sprawiło, że zapisał się na socjologię edu -
kacji na Kansas University. Stopień magistra nauk humanistycznych uzyskał w 1928
r. na podstawie pracy poświęconej spędzaniu czasu wolnego przez robotników
Kansas City. Po pewnym okresie, w którym prowadzi! zajęcia z rozmaitych
przedmiotów i próbował sił jako inżynier aeronauta, otrzymał stypendium w ramach
406 Rozdział 10. Teoria konstruktów osobistych George'a Kelly'ego
Alternatywizm konstruktywny
Tak brzmi tytuł całego pierwszego rozdziału głównej pracy, w której Kelly przed-
stawia swoją teorię. Keily przyjął założenie, że istnieją różne sposoby rozumienia
otaczającego nas świata; znaczy to, że obracając się w świecie, zawsze mamy do
wyboru odmienne możliwe spojrzenia na niego. Kelly ujął to następująco:
„Zakładamy, że wszystkie nasze obecne interpretacje świata mogą zostać zrewi-
dowane albo zastąpione innymi [...] zawsze istnieją jakieś inne możliwe kon strukcje,
spośród których możemy wybierać, obracając się w świecie. Nikt nie musi siedzieć w
kącie, nikt nie musi pozwolić osaczyć się całkowicie okolicznościom, nikt nie musi
być ofiarą swego życiorysu. Takie stanowisko filozoficzne nazywamy
alternatywizmem konstruktywnym” (1955, s. 15). Zauważmy, jak optymistyczne jest
to stanowisko, i jak znacznie różni się ono od Freudowskiego deterministycznego
spojrzenia na dzieciństwo albo od Skinnerowskiej historii wzmocnień i kierowania
bodźcami. Pod wieloma względami założenie Kelly’ego przypomina stanowisko
Alfreda Adlera, według którego niedociągnięcia człowieka „wynikają z błędnej
koncepcji życia. Nie musi być nimi przytłoczony. Może się zmienić. Przeszłość jest
martwa. Jest wolny i może być szczęśliwy”. Istotnie, Kelly (1964) przychylnie
cytował „filozofię «jak gdyby»” Hansa Vaihingera i w tym samym artykule
odnotowywał podobieństwo swoich poglądów do stanowiska Adlera. Kelly głosił
przekonanie, że ludzie mogą swobodnie wybierać swoje widzenie świata, a ich
zachowanie jest konsekwencją tych wyborów.
Ze stanowiska tego wypływa wiele istotnych wniosków. Na przykład jest ono
połączeniem tego, co często określa się mianem wolnej woli i determinizmu; w
dowolnym punkcie w czasie nasze zachowanie wyznacza nasza konstrukcja
rzeczywistości, lecz możemy swobodnie zmieniać tę konstrukcję wraz z upływem
czasu. Kelly nie twierdził, że inne możliwe interpretacje są prawidłowe lub błędne,
lecz że mają one inne konsekwencje dla zachowania. Ludzie różnią się między
408 Rozdział 10. Teoria konstruktów osobistych George'a Keily'ego
sobą i jednostki różnią się między sobą w czasie, ponieważ kierują się innymi
możliwymi interpretacjami świata. Zauważmy, jak bardzo założenie to przypomina
opis presji beta Henry’ego Murraya (zob. rozdz. 6.). Zwróćmy również uwagę, jak
zasadniczą rzeczą staje się dla klinicysty zrozumienie konstrukcji rzeczywistości
dokonanej przez klienta.
Człowiek-uczony
W swoich dążeniach do zrozumienia ludzkiego zachowania teoretycy często
posługują się przenośniami. Na przykład Freud stosował przenośnię życia psy-
chicznego jako pola bitwy między popędami a zakazami. Kelly posłużył się prze-
nośnią człowieka-uczonego. Jego zdaniem powinniśmy uważać, że ludzie postępują
w życiu w taki sam sposób, w jaki uczony formułuje i sprawdza teorie. Znaczy to, że
tak samo jak uczeni, ludzie stawiają hipotezy dotyczące następstw swego zachowania
i oceniają trafność tych hipotez w kategoriach ścisłości dokonywanych przewidywań:
„Czy to, co przewidywałem, rzeczywiście zdarzyło się, gdy postąpiłem w ten
sposób?”. Tak jak uczony, jednostka stara się przewidywać następstwa swojego
zachowania i kierować nimi, aby wiedzieć, co się zdarzy. Uczeni próbują
konstruować teorie, które prowadzą do coraz lepszych przewidywań, a jednostld
próbują konstruować systemy służące do przewidywania, które pozwalają im coraz
lepiej wyczuwać, co się zdarzy, jeśli postąpią w pewien sposób. Dobry uczony
zmienia hipotezy, które nie znalazły potwierdzenia w danych, a zdrowa osoba
zmienia konstrukty osobiste, które prowadzą do przewidywań nie mających
potwierdzenia w doświadczeniu. Osoba, która nie jest zdrowa, przeciwnie, jest „złym
uczonym”; na temat następstw (zwłaszcza następstw interpersonalnych) zachowania
ma swoją teorię, która nie sprawdza się, lecz osoba ta nie może lub nie chce jej
zmienić. Kelly ujmuje to następująco: „Człowiek prowadzi życie, wypatrując tego, co
pojawi się w następnej kolejności, a jedynymi kanałami, jakimi dysponuje w tym
celu, są osobiste konstrukcje, które jest w stanie nałożyć na to, co może się aktualnie
dziać” (1955, s. 228).
Kelly (1963, s. 60-61) opisał, jak doszedł do tego wniosku, w następującym
fragmencie:
Jednym z moich zadań w latach trzydziestych było prowadzenie studiów dyplomowych,
po których studenci otrzymywali tytuł magistra. Typowego popołudnia o godzinie trzyna-
stej mogłem rozmawiać ze studentem, robiąc wszystkie te znane rzeczy, które muszą robić
promotorzy prac - zachęcając studenta do precyzyjnego określenia problemów, do
dokonania obserwacji, do dobrego zaznajomienia się z zagadnieniem, do sformułowania
hipotez bądź to przez indukcję, bądź przez dedukcję, do wstępnego ich sprawdzenia, do
porównania otrzymanych danych ze swymi przewidywaniami, do kontrolowania prowa-
dzonych eksperymentów tak, by wiedział co doprowadziło do czego, do dokonania
ostrożnych uogólnień oraz do zrewidowania swego myślenia w świetle doświadczeń.
O godzinie czternastej miałem spotkanie z klientem. W czasie rozmowy nie pełniłem roli
uczonego, lecz pomagałem człowiekowi z problemami wypracować pewne rozwiązania
jego życiowych problemów. Cóż więc robiłem? Otóż starałem się skłonić go do
precyzyjnego określenia problemów, do dokonania obserwacji, do dobrego zaznajomienia
się z zagadnieniem, do sformułowania hipotez, do sprawdzenia ich, do
Podstawy teorii Kelly'ego 409
tyczny, iż zwiedzie go ta gra językowa, może stracić dużo czasu bądź to uważając, że musi
interpretować mnie jako introwertyka, bądź też kwestionując ten fakt. Jednakże co więcej,
jeżeli mówię o sobie, że jestem introwertykiem, mogę wpaść we własną pułapkę podmiotu
- orzeczenia. Nawet Ja wewnętrzne - moje własne Ja - zostajc obciążone brzemieniem
rzeczywistego bycia introwertykiem albo znalezienia jakiegoś sposobu pozbycia się
introwersji, która siedzi mi na grzbiecie. [...] Staję wobec dylematu, że muszę nadal
twierdzić albo że jestem introwertykiem, albo że nie jestem introwertykiem - jedno lub
drugie. Czy jednak tak być musi - czy introwersja nie może okazać się konstruktem, który
jest tu zupełnie nie na miejscu?
[...] Gdy mówię, że lewy but profesora Lindzeya jest „introwertykiem”, każdy patrzy na
jego but tak, jakby było to coś, za co jego but jest odpowiedzialny. Albo jeżeli mówię, że
głowa profesora Cattella jest „dyskursywna”, każdy spogląda na niego tak, jakby to zdanie
wyskoczyło z jego głowy, a nie z mojej. Nie patrzcie na jego głowę! Nie patrzcie na ten
but! Spójrzcie na mnie, to ja jestem odpowiedzialny za to twierdzenie. Gdy zrozumiecie,
co mam na myśli, możecie popatrzeć tam, by zobaczyć, czy ma jakikolwiek sens
interpretowanie butów i głów w taki sposób, w jaki ja to robię. Nie będzie to łatwe,
ponieważ oznacza to porzucenie jednego z najstarszych sposobów myślenia i mówienia do
siebie samych (1958, s. 70-72).
Motywacja
Składniki motywacyjne teorii osobowości mają na celu wyjaśnienie sił, które
skłaniają ludzi do działania w pewien sposób. Jednakże tak samo jak Carl Rogers
(zob. rozdz. 11.) i B. F. Skinner (zob. rozdz. 12.), Kelly uznał, że „motywacja” jest
konstruktem nie-koniecznym i redundantnym. Miał on wobec tego pojęcia dwa
zasadnicze zastrzeżenia. Po pierwsze, modele motywacji stosuje się w celu
wyjaśnienia, dlaczego człowiek jest aktywny, a nie bezczynny. Jednak według Kel-
ly’ego ludzie są aktywni z definicji, nie musimy więc wyjaśniać, „dlaczego” są
aktywni; są oni aktywni, ponieważ żyją. Pojęcie motywacji stosuje się również do
wyjaśnienia, dlaczego ludzie działają w taki, a nie inny sposób. Kelly dowodzi, że
ludzie działają, tak jak działają, nie pod wpływem sił, które na nich oddziałują, lecz
wskutek możliwości, które spostrzegają w efekcie swojej interpretacji świata. W
konsekwencji powinniśmy skupić uwagę na zrozumieniu tego, jak interpretacja
rzeczywistości przez człowieka ukierunkowuje jego zachowanie, nie zaś na siłach
motywujących, które zmuszają go do tego zachowania. Po drugie, zgodnie z
położeniem szczególnego nacisku na interpretatora, odrzucił on motywy traktowane
jako etykiety, które nadajemy innym. Etykiety te bardziej pozwalają nam zrozumieć
pogląd na świat człowieka, który je nadaję, aniżeli zachowanie tego, komu je on
nadaję.
Kelly (1958, s. 81) następująco podsumował swoje stanowisko wobec moty-
wacji: „Teorie motywacji można podzielić na dwa rodzaje, teorie «popychania» i
teorie «pociągania» W teoriach «popychania» znajdujemy takie kategorie, jak popęd,
motyw czy nawet bodziec. Teorie «pociągania» posługują się takimi kon- struktami,
jak cel, wartość lub potrzeba. Zgodnie z powszechnie znaną przenośnią, z jednej
strony istnieją teorie bata, a z drugiej - teorie marchewki. Nasza natomiast teoria nie
należy do żadnej z tych grup. Ponieważ wolimy przyglądać się samej naturze
zwierzęcej w nas, najlepiej zapewne nazwać ją teorią osła”.
Konstrukty osobiste 411
Bycie sobą
Samowiedza człowieka w takiej czy innej postaci zajmuje centralne miejsce w
większości teorii osobowości. W teorii Kelly’ego nie istnieje żaden wewnętrzny
„czynnik” analogiczny do ego w teorii Freuda czy Murraya, Kelly mówił jednak o
zasadniczej roli pewnych konstruktów, za pomocą których człowiek nadaję sens
swemu własnemu zachowaniu. Poza tym wszakże Kelly wysunął dwa zastrzeżenia
wobec koncepcji Ja. Po pierwsze, często pełnią one funkcję masek, za którymi
ukrywamy się sami przed sobą i przed innymi. Myśleć o kimś jako o introwertyku
znaczy nadawać mu etykietę, która stwarza oczekiwania dotyczące zachowania. Pod
wieloma względami przypomina to Jungowską ideę „przerostu persony”. Po drugie,
Kelly myślał o obrazie Ja człowieka jako o rzeczywistości płynnej, a nie z góry
określonej, bądź też o prawdzie, którą musimy w jakiś sposób odkrywać. Jeśli
stworzona przez człowieka konstrukcja określająca, kim on jest, okazuje się
problematyczna bądź nieskuteczna, to człowiek powinien ją zmienić. Oddajmy
jeszcze raz głos Kelly’emu (1964, s. 157-158):
W dzisiejszych czasach dużo mówi się o byciu sobą. Wprawdzie dość trudno mi zro-
zumieć, jak człowiek mógłby być czymś innym niż sobą, przypuszczam jednak, że chodzi
tu o to, iż człowiek nie powinien dążyć do tego, by stać się czym innym niż jest. Takie
życie wydaje mi się bardzo nudne; byłbym skłonny twierdzić, że wszyscy dobrze byśmy
wyszli na tym, gdybyśmy starali się być czym innym niż jesteśmy. [...]
Mówię, że liczy się nie tyle to, czym człowiek jest, ile to, co stara się z siebie uczynić. Aby
wykonać skok, musi on zaryzykować pewne zamieszanie. Następnie, gdy tylko przelotnie
dostrzeże inny rodzaj życia, musi znaleźć pewien sposób na przezwyciężenie paraliżującej
chwili zagrożenia, ponieważ jest to chwila, w której zastanawia się, czym naprawdę jest -
czy jest tym, czym dopiero co był, czy też tym, czym właśnie ma się stać.
Konstrukty osobiste
Jak widzimy, teoria Kelly’ego opiera się na zrozumieniu sposobu, w jaki ludzie
interpretują swój świat. Kelly posłużył się tu podstawowym elementem, jakim jest
konstrukt osobisty (personal construct): „Konstrukt jest to sposób, w jaki pewne
rzeczy interpretujemy jako takie same, a jednak odmienne od innych” (Kelly 1955, s.
105). Jak zobaczymy w dalszym ciągu tego rozdziału, konstrukty definiuje się przez
wskazanie pewnego rozróżnienia, pod względem którego dwa obiekty są do siebie
podobne i odmienne od trzeciego obiektu. Na przykład człowiek może myśleć, że
jego ojciec i matka są inteligentni, a jego najlepszy przyjaciel nie jest inteligentny.
Stwierdzenie, że jedna osoba jest inteligentna, wskazuje, że co najmniej jedna inna
osoba nie jest inteligentna.
Przykład ten unaocznia charakterystyczną cechę konstruktów - są one dwu-
biegunowe. Zatem wspomniany wyżej przykładowy konstrukt to konstrukt „inteli-
gentny—nieinteligentny”. Podstawowe interpretowanie przez nas świata dokonuje się
w kategoriach alternatywy albo-albo, a nie w kategoriach skali czy kontinuum; nasz
podstawowy sąd to sąd o tym, czy dany obiekt jest dobry, czy zły, a nie -
412 Rozdział 10. Teoria konstruktów osobistych George'a Keily'ego
w jakim stopniu jest on dobry. Przy tym każdy konstrukt ma ograniczony zakres
zastosowania, czyli zakres użyteczności (range of convenience). Na przykład kon-
strukt „inteligentny-nieinteligentny” jest przydatny przy formułowaniu przewidywań
na temat ludzi, psów, kotów oraz szczurów laboratoryjnych, ale nie na temat drzew;
drzewa nie wchodzą w zakres użyteczności tego konstruktu. Podobnie, centrum
użyteczności (focus of convenience) konstruktu dotyczy kategorii obiektów, do
których się on najbardziej odnosi (w naszym przykładzie z konstruktem
„inteligentny-nieinteligentny” będą to zapewne ludzie). Konstrukty różnią się między
sobą przepuszczalnością, czyli tym, jak łatwo można je rozciągnąć na nowe obiekty
bądź zdarzenia. Konstrukty mogą być również wykluczające (preemptive),
konstelacyjne albo zdaniowe. W wypadku konstruktu wykluczającego nic innego, co
dotyczy obiektu, nie liczy się. Na przykład w czasie wojny żołnierz musi dokonywać
podstawowego rozróżnienia wróg-przyjaciel. Jeżeli uzna kogoś za wroga, to nie ma
znaczenia, czy ten ktoś jest mężczyzną czy kobietą ani czy jest, czy nie jest
przystojny. Użycie konstruktu konstelacyjnego uruchamia inne konstrukty bez
dodatkowej informacji. Na przykład człowiek, którego nazywamy seksistą, może
przeskoczyć od interpretowania osoby jako kobiety, a nie mężczyzny, do uznania tej
osoby również za bierną, a nie czynną, emocjonalną, a nie nieemocjonalną i zmienną,
a nie logiczną. Ktoś inny mógłby posłużyć się konstruktem „mężczyz- na-kobieta”
jako konstruktem zdaniowym. W takim wypadku określenie osoby jako kobiety nie
pociągałoby za sobą żadnych innych sądów. Ostatnie rozróżnienie to rozróżnienie
między konstruktami rdzeniowymi a marginalnymi. Konstrukty rdzeniowe mają
zasadnicze znaczenie dla poczucia kim się jest, i jako takie są względnie odporne na
zmiany. Konstrukty marginalne są mniej istotne i jako takie łatwiej ulegają zmianom.
Człowiek posługuje się swoim systemem konstruktów osobistych, by nadawać
sens światu. Mimo faktu, iż Kelly określa konstrukty jako szablony albo jako coś
przypominającego okulary, które zniekształcają świat i nadają mu strukturę, czytelnik
nie powinien sądzić, że chodzi tu tylko o mechanizmy spostrzegania. Przeciwnie,
konstrukty nie ujmują nawet częściowo niuansów obecnych w spostrzeganiu świata
fizycznego. System konstruktów nadaję rzeczywistości strukturę po to, byśmy mogli
przewidywać zachodzące zdarzenia: „Kształtowanie konstruktów można traktować
jako łączenie ze sobą zbiorów różnych zdarzeń w wygodne skupienia, poręczne dla
człowieka, który musi je dźwigać. Zdarzenia, gdy zostaną tak powiązane, stają się
przewidywalne, można nimi kierować i panować nad nimi” (1955, s. 126). Kelly
twierdzi, że konstrukt zapewnia „drogę ruchu” w sensie dychotomicznego wyboru
między alternatywnymi spostrzeżeniami albo alternatywnymi działaniami.
Konstrukty ograniczają nasze możliwości i zapewniają nam „drogę swobody ruchu”.
Skale
Dychotomiczny charakter konstruktów wydaje się przeczyć doświadczeniu, ponieważ
wszyscy mamy poczucie, że interpretujemy świat w kategoriach stopniowalnych, a
nie alternatywnych, albo-albo. Nasi znajomi są w rozmaitym stopniu inteligentni,
przyjaźni, dominujący itd. (jest to zestaw różnic, na których opierają się modele
osobowości operujące cechami), i pomijanie takich rozróżnień
Podstawowe założenie i wynikające z niego tezy 413
W
Rysunek 10.10. Dwa rodzaje zależności porządkowych między konstruktami: (a) przedłużenie linii podziału,
(Z>) abstrahowanie ponad linią podziału
Teza dotycząca jednostki. Ludzie różnią się między sobą pod względem konstrukcji
zdarzeń.
Podstawowe różnice między ludźmi polegają na odmiennym interpretowaniu
przez nich zdarzeń i antycypowaniu następstw tych zdarzeń, o czym decydują
charakterystyczne dla nich systemy konstruktów. Innymi słowy, ludzie różnią się
między sobą nie tylko dlatego, że mają do czynienia z innymi zdarzeniami, lecz
również dlatego, że wytworzyli sobie odmienne podejście do antycypacji tych samych
zdarzeń.
Ja
Matka
Ojciec
Brat
Siostra
Współmałżonek
Była miłość
przyjaciel
atrakcyjna Akceptowany
nauczyciel Odrzucany
nauczyciel Szef
Osoba szczęśliwa
Osoba inteligentna
natomiast on sam jest bierny. W takim wypadku u dołu kolumny jako pierwszy
konstrukt badanego zostajc wpisany konstrukt „asertywny-bierny”. Drugie porów-
nanie badany przeprowadza między sobą, osobą atrakcyjną i osobą, której się
powiodło. Badany mógłby np. wskazać siebie i osobę, której się powiodło, jako osoby
myślące, natomiast osobę atrakcyjną - jako płytką, wyodrębniając tym samym drugi
konstrukt. Proces ten przebiega tak długo, aż osoba prowadząca badanie oceni, że
uzyskała wystarczającą liczbę konstruktów. Badany wyodrębnił zbiór wyrazistych
konstruktów ról. Zazwyczaj prosi się go, by ocenił wszystkie osoby pełniące
poszczególne role na każdym konstrukcie, umieszczając x w kratce
422 Rozdział 10. Teoria konstruktów osobistych George'a Kelly'ego
każdej osoby, do której odnosi się jego biegun wyłaniający się. Tak więc każda z oce-
nianych osób, którą badany uzna za asertywną, otrzyma x w pierwszej kolumnie.
Wypełniony Rep Test zawiera mnóstwo informacji. Same konstrukty ujawniają
mechanizmy interpretacyjne badanego, stosowane do zrozumienia ludzi, zaś kolumny
macierzy wskazują, jak badany stosuje każdy konstrukt wobec reprezentatywnego
zbioru ocenianych osób. Z kolei rzędy wskazują, jak wypełniający test określa
oceniane osoby. Czytelnik może wypróbować badanie Rep Testem, wypełniając pusty
formularz na rys. 10.11.
Istnieją rozmaite wersje i bardziej skomplikowane systemy obliczania wyników
Rep Testu (np. Bannister i Mair, 1968; Landfield i Epting, 1987). Na przykład badany
może określać dwa odrębne konstrukty, lecz stosować je w sposób redun- dantny.
Gdyby nasz przykładowy badany wskazał, że praktycznie każda oceniana przez niego
osoba, która jest asertywna, jest zarazem myśląca, a każda osoba, która jest bierna,
jest także płytka, wówczas te dwa konstrukty byłyby funkcjonalnie redundantne. Im
więcej niepowtarzalnych konstruktów człowiek stosuje, tym większą wykazuje
złożoność poznawczą (np. Bieri, 1955).
Aktualne badania
W dwudziestą rocznicę śmierci Kelly’ego Jankowicz (1987; zob. też: Davisson, 1978)
opublikował artykuł zatytułowany: „Co pozostało po George’u Kellym?”. Na pytanie
to Jankowicz (s. 483) odpowiada, że: „koncepcje Kelly’ego przetrwały jako centralna
idea inspirująca dla małej grupy entuzjastów”. Grupa ta skupia się przede wszystkim
w Anglii, gdzie główną postacią jest jeden z byłych studentów Kelly’ego, Donald
Bannister (np. New perspectives in personal construct theory, VN1T, Issues and
approaches in personal construct theory, 1985; Bannister i Fran- sella, 1966, 1971;
Bannister i Mair, 1968; Fransella i Bannister 1977; zob. też: Fransella i Dalton, 1990;
Experimenting with personal construct theory, 1988; Winter, 1992). W Stanach
Zjednoczonych główną postacią jest A. W. Landfield (Landfield 1982, 1988;
Landfield, Epting, 1987; Personal construct theory, 1980; zob. też: Epting, 1984).
Istnieje także kilka innych systematycznych programów badawczych mających na
celu stosowanie koncepcji konstruktów osobistych w terapii, np. prace prowadzone
przez Vineya (Viney, 1993; Viney, Crooks i Walker, 1995; Viney, Walker,
Robertson, Lilley i Ewan, 1994; zob. też: Advances in personal construct theory,
1990).
Wymienieni wyżej badacze w znacznej mierze skupili się na zastosowaniach. W
ostatnich latach jednak wielu badaczy przyjęło koncepcję konstruktów osobistych w
badaniach laboratoryjnych. Na przykład Leitner i Cado (1982) stwierdzili, że ludzie,
którzy mieli najbardziej negatywne postawy wobec homoseksualistów, spostrzegali
homoseksualizm jako czynnik naruszający ważne konstrukty osobiste. Są to ludzie,
którzy, z punktu widzenia Kelly’ego, powinni odczuwać największe potencjalne
zagrożenie ze strony homoseksualizmu bądź stres z nim związany. Leitner i Cado
dokonali pomiaru stresu wywoływanego przez homoseksualizm, czyli wielkości
zmian, jakie homoseksualizm wywołuje w interpretacji Ja, ujmując go jako różnicę
między interpretacją „Ja—jaki jestem teraz” i „Ja-gdybym był homo- seksulistą”.
Podobnie, Tobacyk i Downs (1986) stwierdzili i powtórnie uzyskali
Obecny status i ocena 423
ci, które również odgrywają centralną rolę w życiu człowieka. Szczególna atrak-
cyjność teorii Freuda wynika w znacznej mierze z wyrazistości, jaką nadaję ona
ludzkim namiętnościom, a u Kelly’ego niczego takiego nie ma. To niepoświęcenie
należytej uwagi sferze emocjonalnej i mechanizmom pobudzenia sprawia, że
przedstawiony przez niego obraz zachowania jest mdły i bezbarwny. Podobnie, Kelly
twierdzi, że zdrowi ludzie zawsze działają we własnym, najlepiej pojętym interesie,
tymczasem wiele fascynacji w zachowaniu człowieka to sytuacje, w których
założenie to wydaje się nie być spełnione.
Na koniec, plastyczność, jaką Kelly przypisuje osobowości, jest bardzo
kłopotliwa. Rdzeniowe konstrukty roli istnieją po to, by zapewnić strukturę oso-
bowości, nie możemy tu jednak liczyć na nic trwałego. Nie ma żadnych celów,
żadnych wartości, żadnych jednostek strukturalnych ani żadnych skłonności do
zachowania. Krótko mówiąc, osobowość pozbawiona jest fundamentu. Inni teoretycy,
czy to akcentując predyspozycje fizjologiczne, czy uwarunkowania społeczne, rysują
znacznie wyraźniejszy obraz rzeczywistej i trwałej osoby; natomiast portret
człowieka sporządzony przez Kelly’ego, jest niewyraźny. Płynność, którą Kelly
przypisuje ludziom, jest inspirującą i optymistyczną cechą jego teorii, zarazem jednak
sprawia, że nie wiemy, na czym stoimy.
Wszystkie teorie mają wszakże swoje ograniczenia, a Kelly sformułował inspi-
rującą i bardzo charakterystyczną koncepcję osobowości. Nikt nie zapewnił nam
lepszego wglądu w proces konstruowania przez ludzi świata, na który reagują. Teoria
ta może mieć ograniczony zakres zastosowania, lecz w tym zakresie jest bardzo
użyteczna - ludzie różnią się między sobą, ponieważ to, w jaki konkretnie sposób
rozumieją rzeczywistość społeczną i fizyczną, prowadzi ich do różnych oczekiwań co
do następstw własnych działań.
Rozdział
Wprowadzenie i kontekst
Odkąd w XVII wieku Kartezjusz rozszczepił jednostkę na dwa odrębne, choć
oddziaływające na siebie wzajemnie byty, ciało i duszę, a w XIX wieku Wundt,
nawiązując do tradycji brytyjskiego asocjacjonizmu, rozbił psychikę na atomy
sprowadzając ją do elementarnych cząsteczek - wrażeń, uczuć i wyobrażeń, wie-
lokrotnie podejmowano próby zmierzające do połączenia psychiki i ciała oraz
traktowania organizmu jako jednolitej, zorganizowanej całości. Godna uwagi próba
tego rodzaju, która w ostatnich latach przyciągnęła wielu zwolenników, znana jest
pod nazwą stanowiska organicystycznego lub holistycznego. Stanowisko to znalazło
wyraz w psychobiologii Adolfa Meyera (Meyer, 1948; Rennie, 1943), w kierunku
medycznym zwanym psychosomatyką (Dunbar, 1954) oraz w fundamentalnej pracy
G. E. Coghilla (1929), poświęconej związkowi między rozwojem systemu
nerwowego a zachowaniem.
Najważniejszymi prekursorami koncepcji organicystycznej w dziedzinie
medycyny byli Hughlings Jackson, wybitny angielski neurolog (1931), oraz Claude
Bernard (1957), słynny fizjolog francuski. Jan Smuts, południowoafrykański polityk i
wojskowy, uważany jest za czołowego rzecznika teorii organicystycznej na terenie
filozofii, a jego znakomita książka Holism and evolution (1926 - Holizm i ewolucja)
wywarła wielki wpływ na współczesnych. Generał Smuts utworzył słowo holizm od
greckiego źródłosłowu holos, oznaczającego „kompletny”, „cały”, „całkowity”. W
psychologii teorię organicystyczną wyłożyli w swych pracach J. R. Kantor (1924,
1933, 1947), R. H. Wheeler (1940), Heinz Werner (1948), Gardner Murphy (1947).
Teoria ta czerpała inspirację z epokowego artykułu Johna Deweya The reflex arc
concept in psychology (1896 - Pojęcie luku odruchu w psychologii). Arystotelesa,
Goethego, Spinozę i Williama Jamesa wymienia się jako tych, z których zalążkowych
idei rozwinęła się teoria organicystyczna. Aczkolwiek nie wszyscy z wymienionych
tu autorów przedstawili w pełni rozwinięte teorie organicys- tyczne, to jednak ich
koncepcje zmierzają w tym samym kierunku.
Ściśle związany ze stanowiskiem organicystycznym jest ruch zwany psychologią
postaci, zainicjowany przez Wertheimera, Koffkę i Kohlera, którzy w latach
poprzedzających wybuch I wojny światowej doprowadzili do rewolty przeciw ana-
lizie psychologicznej, jaką wówczas uprawiali Wundt i jego zwolennicy. Ruch ten
reprezentował nowy rozwój analizy świadomego doświadczenia. Przyjmując za punkt
wyjścia pole percepcyjne jako całość, wyodrębniali z niego figurę i tło, a następnie
badali właściwości każdego z tych komponentów i ich wzajemne oddziaływanie. W
dziedzinie uczenia się zastąpili oni doktrynę asocjacji koncepcją wglądu (insight).
Człowiek uczy się zadania jako sensownej całości, a nie kawałek po kawałku.
Aczkolwiek psychologia postaci miała ogromny wpływ na współczesny sposób
myślenia i z pewnością wykazuje „duchowe pokrewieństwo” z teorią
organicystyczną, to jednak, ściśle mówiąc, nie można jej uznać za psy
Wprowadzenie i kontekst 429
Kurt Goldstein
Kurt Goldstein ukończył studia neurologiczne i psychiatryczne w Niemczech, gdzie
osiągnął wysoką pozycję uczonego i profesora w dziedzinie medycyny, zanim w 1935
r., po dojściu hitlerowców do władzy, zdecydował się wyemigrować do Stanów
Zjednoczonych. Urodził się 6 listopada 1878 r. na Górnym Śląsku, który wówczas
należał do Niemiec, lecz obecnie stanowi część Polski. Stopień naukowy doktora
medycyny uzyskał w 1903 r. na uniwersytecie we Wrocławiu. Przez parę lat
zdobywał doświadczenia u boku kilku wybitnych uczonych, specjalistów z zakresu
medycyny, po czym podjął pracę dydaktyczną i badawczą w szpitalu psychiatrycz -
nym w Królewcu. Na tym stanowisku w ciągu 8 lat przeprowadził mnóstwo badań i
napisał wiele prac, dzięki którym zdobył sobie dobrą reputację w świecie naukowym,
a w wieku 36 łat został mianowany profesorem neurologii i psychiatrii oraz
dyrektorem Instytutu Neurologicznego na uniwersytecie we Frankfurcie. W czasie I
wojny światowej objął stanowisko dyrektora Szpitala Wojskowego dla Żołnierzy z
Uszkodzeniami Mózgu i przyczynił się do założenia Instytutu Badań nad Następ-
stwami Uszkodzeń Mózgu. W tym właśnie instytucie Goldstein przeprowadził fun-
damentalne badania, które stworzyły podstawę jego teorii organicystycznej (Gelb i
Goldstein, 1920). W roku 1930 podjął pracę na Uniwersytecie Berlińskim jako
profesor neurologii i psychiatrii, a ponadto pełnił funkcję dyrektora Oddziału Neu-
rologicznego i Psychiatrycznego w szpitalu w Moabicie. Gdy Hitler objął władzę
Struktura organizmu 431
Struktura organizmu
Organizm składa się ze zróżnicowanych części składowych, które są połączone;
części te nie zostają oddzielone ani izolowane od siebie, z wyjątkiem anormalnych lub
sztucznych warunków, np. pod wpływem silnego lęku. Zasadnicza orga
432 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa
nizacja funkcji organizmu odpowiada podziałowi na figurę i tło. Figurą jest każdy
proces, który wyłania się i wyróżnia z tła. W kategoriach percepcji figurą jest to, co
znajduje się w centrum uważnej świadomości. Gdy np. jakaś osoba patrzy na jakiś
przedmiot w pokoju, to spostrzeżenie tego przedmiotu staje się figurą na tle reszty
pokoju. W kategoriach działania figurą jest główna, aktualna aktywność organizmu.
Gdy ktoś czyta książkę, czytanie jest figurą, która wyróżnia się spośród takich
czynności, jak kręcenie włosów palcami, obgryzanie ołówka, słuchanie gwaru głosów
z sąsiedniego pokoju i oddychanie. Figura ma określone granice, czyli kontur, który ją
zamyka i oddziela od otoczenia. Tło jest ciągłe - nie tylko otacza figurę, lecz także
znajduje się poza nią.
Co powoduje, że jakaś figura wyłania się z tła, jakie stanowi cały organizm?
Decyduje o tym zadanie, którego wykonanie jest w danym czasie niezbędne ze
względu na naturę danego organizmu. Gdy więc głodny organizm stoi wobec zadania
zdobycia pokarmu, każdy proces, który pomoże w wykonaniu tego zadania, wystąpi
na pierwszy plan jako figura. Może to być pamięć o tym, gdzie pokarm znajdował się
w przeszłości, spostrzeżenie jadalnych obiektów w otoczeniu lub jakaś czynność,
która dostarczy pokarmu. Jeśli jednak w organizmie zajdzie jakaś zmiana, np. gdy
głodna osoba przestraszy się, wówczas jakiś nowy proces, odpowiedni do zadania
polegającego na uporaniu się ze strachem, wyłoni się jako figura. Nowe figury
wyłaniają się w miarę tego, jak zmieniają się zadania organizmu.
Wprawdzie Goldstein nie ma wiele do powiedzenia o strukturze organizmu,
poza wyróżnieniem figury i tła, wskazuje jednak, iż istnieją trzy różne rodzaje
zachowania. Są to: działania, czyli czynności dowolne, doświadczane w sposób
świadomy; postawy, czyli uczucia, nastroje i inne doświadczenia wewnętrzne;
procesy, czyli funkcje organiczne, których można doświadczyć jedynie pośrednio
(1939, s. 307 i n.).
Inne strukturalne rozróżnienie, którym Goldstein często się posługuje, dotyczy
zachowania konkretnego i abstrakcyjnego. Zachowanie konkretne polega na
reagowaniu na bodziec w sposób dość automatyczny czy bezpośredni, podczas gdy
zachowanie abstrakcyjne polega na tym, że organizm działa stosownie do bodźca. Na
przykład w wypadku zachowania konkretnego ktoś spostrzega daną konfigurację
bodźcową i reaguje na nią - na taką, jaka wydaje się ona w danym momencie;
natomiast w wypadku zachowania abstrakcyjnego dana osoba myśli o tym układzie
bodźców, o jego znaczeniu, jego stosunku do innych konfiguracji, o tym, jak można
go wykorzystać i jakie są jego właściwości pojęciowe. Różnica między zachowaniem
konkretnym a zachowaniem abstrakcyjnym jest to różnica między bezpośrednią
reakcją na bodziec a zareagowaniem na niego po przemyśleniu tego bodźca. Te dwa
rodzaje zachowania są zależne od przeciwstawnych postaw wobec świata.
Dynamika organizmu
Do najważniejszych pojęć dynamicznych stosowanych przez Goldsteina należą: 1)
proces wyrównywania, czyli centryzacja organizmu, 2) samourzeczywistnie- nie,
czyli samorealizacja, 3) „dochodzenie do porozumienia” ze środowiskiem.
Dynamika organizmu 433
Wyrównywanie
Goldstein zakłada, że dopływ dostępnej energii jest dość stały, i że istnieje tendencja
do równego rozdziału tej energii w organizmie. Ta stała, równo rozdzielona energia
odpowiada „przeciętnemu” stanowi napięcia w organizmie; właśnie do tego stanu
organizm zawsze powraca lub stara się powrócić po tym, gdy jakiś bodziec zmieni
napięcie. Ten powrót do przeciętnego stanu nosi nazwę procesu wyrównywania. Na
przykład ktoś słyszy dźwięk dobiegający z prawej strony i zwraca głowę w tym
kierunku. Zwrócenie głowy wyrównuje podział energii w systemie, który został
wytrącony z równowagi przez ten dźwięk. Jedzenie, gdy jest się głodnym,
odpoczywanie, gdy jest się zmęczonym, czy przeciąganie się, gdy się pozostaje bez
ruchu - oto inne znane przykłady procesu wyrównywania.
Celem normalnej, zdrowej osoby nie jest po prostu rozładowanie napięcia, lecz
wyrównywanie go. Poziom, przy którym napięcie zostajc wyrównane, odpowiada
centryzacji organizmu. Centryzacja umożliwia organizmowi najskuteczniejsze
wykonywanie jego pracy polegającej na radzeniu sobie ze środowiskiem i na
realizowaniu się w innych czynnościach, zgodnie ze swą naturą. Pełna centryzacja,
czyli całkowita równowaga, stanowi idealny stan holistyczny i jest prawdopodobnie
rzadko osiągana.
Zasada wyrównywania wyjaśnia konsekwencję, spójność i uporządkowanie,
jakie cechują zachowanie, mimo zakłócających je bodźców. Goldstein sądzi, że
źródła zakłóceń przeważnie nie znajdują się wewnątrz organizmu, z wyjątkiem
anormalnych i katastrofalnych okoliczności, które powodują izolację i konflikt
wewnętrzny. W odpowiednim środowisku organizm zawsze pozostanie w mniejszej
lub większej równowadze. Zmiany w dystrybucji energii i nierównowaga systemu
wynikają z zakłóceń środowiskowych, a niekiedy z konfliktu wewnętrznego. W
wyniku dojrzewania i gromadzenia doświadczeń jednostka kształtuje preferowane
sposoby zachowania, które utrzymują zakłócenia i konflikty na jak najniższym
poziomie i chronią równowagę organizmu. Zycie jednostki staje się z wiekiem
bardziej zrównoważone i mniej podatne na wpływ przypadkowych zmian świata
wewnętrznego i zewnętrznego.
Samorealizacja
Jest to, według Goldsteina, motyw najwyższy; w gruncie rzeczy jest to jedyny motyw,
jakim organizm dysponuje. To, co wydaje się różnorodnymi popędami, np. głód, seks,
władza, osiągnięcia czy ciekawość, są to jedyne przejawy najwyższego celu życia -
realizowania samego siebie. Gdy ludzie są głodni, realizują siebie poprzez jedzenie;
gdy pożądają władzy, realizują się przez uzyskanie władzy. Zaspokojenie określonej
potrzeby wysuwa się na pierwszy plan wtedy, gdy jest to warunkiem wstępnym
samorealizacji całego organizmu. Samorealizacja jest tendencją twórczą natury
ludzkiej. Jest zasadą organiczną, dzięki której organizm staje się pełniej rozwinięty i
bardziej kompletny. Osoba niewykształcona, która pragnie wiedzy, odczuwa
wewnętrzną pustkę; ma poczucie własnej niekompletności. Czytanie i studiowanie
pozwala jej zaspokoić pragnienie wiedzy i pustka ta zanika. Dzięki temu zostajc
„stworzona” nowa osoba, u której wiedza zajęła miejsce ignorancji. Jej pragnienie
stało się rzeczywistością. Każda potrzeba jest
434 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa
Rozwój organizmu
Aczkolwiek pojęcie samorealizacji sugeruje, że istnieją wzorce czy stadia rozwojowe,
przez które jednostka przechodzi, to jednak Goldstein nie wypowiada się obszerniej
na temat przebiegu rozwoju, z wyjątkiem ogólnikowych stwierdzeń, że zachowanie
człowieka staje się z wiekiem bardziej stałe i systematyczne oraz lepiej dostosowane
do środowiska. Goldstein wspomina o tym, że istnieją zadania specyficzne dla
pewnych okresów życia, lecz nie wyszczególnia tych zadań ani nie mówi, czy są one
takie same dla wszystkich jednostek. Sugeruje także doniosłe znaczenie
dziedziczności, lecz nie określa wyraźnie względnej wielkości jej wpływu. Goldstein
nie przedstawia też teorii uczenia się. Mówi wprawdzie o „reorganizacji” starych
wzorców w nowe i bardziej efektywne wzorce, o „wypieraniu postaw i popędów,
które są niezgodne z rozwojem całej osobowości”, o nabywaniu preferowanych
sposobów zachowywania się, o wyłanianiu się figury z tła, o fiksacji wzorców
zachowania pod wpływem traumatycznych bodźców lub wielokrotnie powtarzanego
ćwiczenia z izolowanymi bodźcami, o zmianach przystosowawczych i o
kształtowaniu substytutów, lecz idee te nie zostały połączone w systematyczną teorię
uczenia się. Są one najbliższe postaciowej teorii uczenia się.
Goldstein mówi jednak, że jeśli dziecko ma do czynienia z sytuacjami, z którymi
potrafi sobie poradzić, to będzie rozwijać się normalnie w wyniku dojrzewania i
ćwiczenia. W miarę jak powstają nowe problemy, będzie ono kształtować nowe
wzorce pozwalające uporać się z nimi. Reakcje, które przestały być użytecz ne w
samorealizacji, będą zanikać. Jeśli jednak warunki środowiskowe są zbyt trudne jak
na zdolności dziecka, to będą się u niego rozwijać reakcje niezgodne z zasadą
samorealizacji. W tym wypadku proces zwykle zostajc odizolowany od wzorca życia
danej osoby. Izolacja procesu jest podstawowym warunkiem wytwarzania się stanów
patologicznych. Na przykład ludzie nie są ani agresywni, ani ulegli z natury, lecz aby
zrealizować swą naturę, muszą niekiedy być agresywni, a kiedy indziej ulegli,
zależnie od okoliczności. Jeśli jednak ukształtuje się silny, zafiksowany nawyk
agresji lub uległości, to będzie on miał zwykle destrukcyjny wpływ na osobowość,
przejawiając się w niewłaściwych momentach i w sposób sprzeczny z interesami
danej osoby jako całości.
W tym krótkim przeglądzie nie mogliśmy należycie przedstawić całego bogac-
twa uzyskanych przez Goldsteina danych empirycznych; nie było też możliwe
436 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa
Abraham Maslow
W swych licznych pracach Abraham Maslow (zob. zwłaszcza Motivation and per-
sonality, 1954, wyd. popr. 1970; wyd. poi. Motywacja i osobowość, 1990; Toward
a psychology of being, 1968a; wyd. poi. W stronę psychologii istnienia, 1986; The
farther reaches of human nature, 1971 - Odleglejsze obszary natury ludzkiej)
reprezentuje holistyczno-dynamiczny punkt widzenia, mający wiele wspólnego
z poglądami Goldsteina, który był
jego kolegą na Uniwersytecie Bran-
deis. Stanowisko Maslowa mieści się
- jego zdaniem - w rozległej dziedzi-
nie psychologii humanistycznej, którą
scharakteryzował jako „trzecią siłę”
w amerykańskiej psychologii (dwie
pozostałe to behawioryzm i psycho-
analiza) .
Maslow urodził się 1 kwietnia
1908 r. na Brooklynie w Nowym
Jorku. Wszystkie swe stopnie nauko-
we uzyskał na Uniwersytecie Wis-
consin, gdzie przeprowadził badania
nad zachowaniem naczelnych. Przez
czternaście lat (1937-1951) był pro-
fesorem w Brooklińskim College’u.
W roku 1951 przeniósł się na Uni-
wersytet Brandeis, gdzie pracował do
1969 r., kiedy został stałym człon-
kiem zarządu Fundacji Laughlina
(Laughlin Foundation) w Menlo
Park w Kalifornii. Maslow zmarł na
Abraham Maslow serce 8 lipca 1970 r.
Założenia dotyczące ludzkiej natury 437
Od czasu śmierci Maslowa ukazało się sporo książek poświęconych jego życiu i
pracy. Wśród nich należy wymienić księgę pamiątkową zawierającą wypowiedzi
pochwalne o Maslowie, nie opublikowane zapiski tego autora i pełną bibliografię
jego prac (Abraham H. Maslow. A memorial volume, 1972), a także portret
intelektualny Maslowa opracowany przez jego bliskiego współpracownika (Lowry,
1973a). Lowry (1973b) zebrał także w jednym tomie najwcześniejsze artykuły
napisane przez Maslowa. Książki o Maslowie opublikowali również Goble (1970) i
Wilson (1972), a Lowry opublikował dzienniki Maslowa (1982).
Nie będziemy tu analizować teorii Maslowa w kategoriach struktury, dynamiki i
rozwoju osobowości, przedstawimy natomiast cztery specyficzne aspekty jego
spojrzenia na osobowość: założenia dotyczące ludzkiej natury, przedstawioną przez
niego hierarchię potrzeb, opis syndromów i jego badania nad samorealizacją. Należy
pamiętać, że Maslow, w odróżnieniu od Goldsteina, swe twierdzenia dotyczące
osobowości opierał na badaniach nad zdrowymi i twórczymi osobami.
giczne? Wszystko, co zaburza, frustruje lub wypacza przebieg samorealizacji. Czym jest
psychoterapia, a właściwie jakakolwiek terapia? Są to wszelkiego rodzaju środki, które
pomagają skierować ponownie daną osobę na drogę samorealizacji i rozwoju wzdłuż linii
wyznaczonych przez jej wewnętrzną naturę (1954, s. 340-341).
Przedstawiając później swe podstawowe założenia, Maslow dodał jedno ważne
stwierdzenie:
Ta wewnętrzna natura nie jest tak silna i prężna ani nieomylna, jak instynkt u zwierząt.
Jest ona słaba, delikatna i subtelna, łatwo ustępuje nawykowi, presji kulturowej i złemu
nastawieniu do niej innych osób.
Mimo swej słabości rzadko zanika u osoby normalnej - i zapewne nawet u osoby
chorej. Chociaż odrzucona, trwa permanentnie w głębi i domaga się aktualizacji* (1968a,
s. 4, wyd. poi. 1986, s. 12).
I dalej Maslow pisze:
Wszystkie posiadane przez nas potwierdzenia (głównie świadectwa kliniczne, ale także i
naukowe już dowody niektórych innych rodzajów wskazują na to, iż sensowne jest
przyjęcie założenia, że praktycznie każdą istotę ludzką, a z pewnością niemal każdego
noworodka charakteryzuje dążenie do osiągnięcia zdrowia, impuls w kierunku rozwoju czy
realizacji możliwości stojących przed nim jako człowiekiem** (1967b, wyd. poi. 1983, s.
41).
W tych jasnych, reprezentatywnych dla Maslowa stwierdzeniach widać
wyraźnie, że przyjął on wiele godnych uwagi założeń co do natury ludzkiej. Ludzie
mają wrodzoną naturę, która jest w zasadzie dobra lub przynajmniej neutralna. Nie
jest ona immanentnie zła. Nie jest prawdą, że instynkty są złe czy antyspołeczne i
muszą być ujarzmiane w toku kształcenia i socjalizacji.
Gdy osobowość rozwija się w wyniku dojrzewania w korzystnym środowisku
oraz dzięki aktywnym wysiłkom ze strony danej osoby zmierzającej do zrealizowania
swej natury, twórcze siły człowieka przejawiają się jeszcze wyraźniej. Ludzie są
nieszczęśliwi lub neurotyczni dlatego, że społeczeństwo uczyniło ich takimi przez
ignorancję lub wskutek patologii społecznej albo dlatego, że sami wypaczyli swój
sposób myślenia. Maslow sądzi także, że wielu ludzi obawia się osiągnąć pełnię
człowieczeństwa (samorealizację) i cofa się przed tym. Na przykład destruktywność i
przemoc nie są nieodłącznym atrybutem ludzi. Ludzie stają się destruktywni wtedy,
gdy ich wewnętrzna natura zostanie wypaczona, odrzucona lub sfrustrowana. Maslow
(1968b) odróżnia patologiczną przemoc od zdrowej agresji, która zwalcza nie-
sprawiedliwość, uprzedzenia i inne rodzaje zła społecznego.
Maslow wskazywał, że nerwicę można rozumieć jako „niepowodzenie w roz-
woju jednostki”. Oznacza to, że nerwica powoduje: „niemożność bycia tym, kim
jednostka mogłaby być, a nawet, jak można by powiedzieć, tym kim powinna być ze
względu na swe biologiczne możliwości, które rozwinęłyby się, gdyby jej rozwój
przebiegał bez przeszkód” (Maslow, 1971, s. 33).
Maslow zadawał sobie oczywiste pytanie, przed którym stoją teoretycy zaj-
mujący się rozwojem człowieka. Jeśli wszyscy mamy wrodzony impuls do urzeczy-
wistnienia naszych potencjalnych możliwości, to co stoi temu na przeszkodzie?
* Przełożyła I. Wyrzykowska.
** Przełożyła A. Dodziuk.
Hierarchia potrzeb 439
Dlaczego nie wszyscy się samorealizujemy? Wiemy już, że jedną z przyczyn może
być kontakt ze szkodliwymi czynnikami środowiskowymi (w dalszej części tego
rozdziału przekonamy się, że Carl Rogers podobnie odpowiadał na to pytanie, pró-
bował on jednak ustalić jakie procesy czynią środowisko niezdrowym). Stanowisko to
doprowadziło Maslowa do zajęcia się analizą relacji między jednostką a
społeczeństwem. Pisał on: „(1) ponieważ chorym nazywamy człowieka, który doznał
niepowodzenia w rozwoju i (2) ponieważ przyczyny takiego podstawowego
niepowodzenia są zdecydowanie natury zewnętrznej to (3) choroba jednostki musi z
pewnością mieć swoje źródło w chorym społeczeństwie. Dobrym czy zdrowym
społeczeństwem nazwiemy zatem takie społeczeństwo, które umożliwia wyłonienie
się u człowieka najwyższych celów dzięki zaspokojeniu wszystkich jego
podstawowych potrzeb” (1970, s. 58). Jak zobaczymy dalej, dzieje się tak częściowo
dlatego, że motywacja wzrostu jest słaba (tj. mniej „dominująca”) w porównaniu z
motywacją do zaspokojenia potrzeb podstawowych.
Kontakt z własną naturą uniemożliwiają także dwa rodzaje obron wewnętrznych.
Pierwsza z nich to kompleks Jonasza, który oznacza naszą skłonność do lęku i
uchylania się od naszego „konstytucjonalnie określonego” przeznaczenia i naszych
możliwości. Boimy się „boskich możliwości” ukrytych w nas samych i sami sobie nie
pozwalamy stać się wielkimi. Kiedy studenci poczuli się zakłopotani taką postawą,
Maslow zapytał: „Jeśli nie wy, to kto?” (1971, s. 36). Wielkość w innych i możliwość
bycia wielkim w nas samych jest często przytłaczająca i wzbudza to, co Grecy
nazywali lękiem przed hubris lub grzeszną dumą. Uchylamy się przed naszą własną
wielkością i w rezultacie ustanawiamy sobie niski poziom aspiracji. Po drugie, kiedy
ludzie nauczą się zaprzeczać istnieniu budzących respekt, symbolicznych i
poetycznych cech ludzi i działań, dochodzi do desak- ralizacji. Następstwem tego jest
brak zaufania i brak szacunku. Maslow, podobnie jak Jung w swych rozważaniach
nad rolą intuicji, wskazuje, że zdrowe i samoreali- zujące się jednostki muszą nauczyć
się ponownej sakralizacji swoich światów.
Hierarchia potrzeb
Maslow (1967a, 1970) przedstawił teorię ludzkiej motywacji, opartą na założeniu
hierarchicznej organizacji potrzeb (zob. rys. 11.1). Im niżej w hierarchii znajduje się
potrzeba, w tym większym stopniu ma ona charakter przymusowy lub dominujący.
Innymi słowy, jeśli uaktywni się kilka potrzeb, to potrzeba najniższa będzie najsilniej
domagała się zaspokojenia. Jeśli jakieś potrzeby zostaną zaspokojone, to pojawią się
nowe, wyższe potrzeby. Poza tym, potrzeby znajdujące się na niższych szczeblach
hierarchii charakteryzują się motywacją niedoboru, ponieważ uruchamiane są przez
niedobór lub brak czegoś, natomiast potrzeby z wyższych poziomów hierarchii wiążą
się z motywacją wzrostu, ponieważ polegają one na dążeniu jednostki do celów i
osobistego rozwoju.
Takie rozumienie rozwoju pod wieloma względami przypomina opisany przez
Gordona Allporta rozwój jako przechodzenie od funkcjonowania oportunistyczne- go
do funkcjonowania propriacyjnego. Maslow uważał, że potrzeby znajdujące się w tej
hierarchii mają charakter instynktoidalny, czy też są w istocie „słabymi instynktami”.
Oznacza to, że według Maslowa pewne chęci czy pragnienia dziedzi-
440 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa
czymy, lecz uczymy się ich celów lub sposobów wyrażania. Zdrowe zaspokojenie
tych potrzeb nie odbywa się dzięki przypadkowym skojarzeniom lecz dzięki „wew-
nętrznie właściwym” nagrodom. Instynktoidalne potrzeby Maslowa są pod wieloma
względami podobne do opisanych przez Eriksona „fragmentów popędu”.
Na najniższym poziomie w hierarchii Maslowa znajdują się potrzeby fizjo-
logiczne. Zalicza się do nich głód, seks, pragnienie i inne popędy o charakterze
somatycznym. Jeśli potrzeby te są niezaspokojone, zaczynają one rządzić zacho-
waniem jednostki. Potrzeby te mają pierwszeństwo w tym znaczeniu, że spychają w
cień wszystkie inne potrzeby. U osoby opanowanej przez głód, na przykład ofiary
wojny czy naturalnej katastrofy, brak czy zanik wszystkich innych potrzeb nie jest
czymś paradoksalnym; jest po prostu konsekwencją dominacji potrzeb fizjo-
logicznych. Zauważmy, że potrzeby te pod wieloma względami odpowiadają opi-
sywanym przez Freuda instynktom. Kiedy potrzeby fizjologiczne zostaną zaspo-
kojone, pojawiają się potrzeby wyższe. Jak mówi Maslow: „[...] zaspokojona chęć
przestaje być chęcią. W organizmie dominują i organizują jego zachowanie wyłącznie
potrzeby niezaspokojone. Zaspokojony głód przestaje być ważny w bieżącej
aktywności jednostki”* (1970, s. 38, wyd. poi. 1990, s. 76).
Po zaspokojeniu potrzeb fizjologicznych dochodzą do głosu potrzeby bezpie-
czeństwa. Należy do nich potrzeba pewności, stałości, zależności, ochrony, wolności
od strachu, potrzeba struktury, itp. Potrzeby takie najwyraźniejsze są u niemowląt i
dzieci, jak na przykład lęk przed obcymi występujący u małych dzieci. U większości
dorosłych, żyjących w przyjaznym środowisku społecznym, potrzeby te są w
przeważającej mierze zaspokojone. Ujawniają się jedynie podczas naturalnych czy
społecznych klęsk lub w zachowaniach neurotycznych, takich jak zaburzenie
obsesyjno-kompulsyjne.
Trzecia grupa potrzeb to potrzeby przynależności i miłości. Są to potrzeby
posiadania przyjaciół i rodziny oraz „związków uczuciowych z ludźmi w ogóle”.
Maslow uważał, że potrzeby te wynikają z „[...] z głęboko zwierzęcych ciągot do
życia stadnego, gromadzenia się, łączenia, przynależności”* (1970, s. 44, wyd. poi.
1990, s. 83-84). Wzrost urbanizacji i depersonalizacja, których doświadczają
najmłodsze pokolenia, może przyczyniać się do frustracji tych potrzeb. Podobnie
* Przełożyła P. Sawicka.
Hierarchia potrzeb 441
* Przełożyła P. Sawicka.
Wartości typu B Patogenne deprywacje Specyficzne metapatologie
* Przełożyła P. Sawicka.
444 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa
wane wewnętrznie, lecz determinowane są przez zewnętrzne pole lub też od-
zwierciedlają osobisty styl funkcjonowania jednostki.
Syndromy
Maslow uważał, że budowę osobowości można najlepiej zrozumieć za pomocą
zapożyczonego z medycyny pojęcia syndromu osobowości. Terminem tym określał
„ustrukturalizowany, zorganizowany zbiór pozornie różnych specyficznych jakości
(zachowań, myśli, impulsów do działania, postrzeżeń itd.), które jednak po
dokładniejszym zbadaniu wykazują pewien wspólny mianownik, który można różnie
określić - jako pewne znaczenie dynamiczne, sposób ekspresji, «posmak», funkcję
czy cel”* (1970, s. 303, wyd. poi. 1990, s. 397). Posługując się terminem Allporta,
syndrom sprowadza się do zespołu „funkcjonalnie równoważnych” uczuć i
zachowań, stosunkowo odpornych na zamianę. Maslow wskazuje, że każdy syndrom
składa się z wielu poziomów ogólności i należy myśleć o nim jak o dużym pudle
zawierającym mniejsze pudło, które z kolei zawiera jeszcze mniejsze itd. Opisuje on
na przykład syndrom bezpieczeństwa, który może zawierać 14 subsyndromów, a
jednym z nich może być władza-uległość. Człowiek, który czuje się niepewnie może
wyrażać swoją potrzebę dominacji na różne sposoby, na przykład w postaci
uprzedzeń. Skłonność do uprzedzeń będzie więc jednym z subsyndromów potrzeby
dominacji. Analizę tę można prowadzić dalej, w celu ustalenia, jakie subsyndromy
leżą u podstaw uprzedzeń itd. Niestety, w pozostałych swych pracach Maslow nie
poświęca wiele miejsca koncepcji syndromów osobowości i dlatego pozostawia ona
wiele niejasności. Jak na przykład tworzą się syndromy i jakie są możliwe ich
rodzaje? Maslow podawał przykłady syndromów bezpieczeństwa i poczucia własnej
wartości, co sugeruje, że jądrem syndromów stają się potrzeby z jego hierarchii
potrzeb. Takie ujęcie pozwoliłoby wykazać podobieństwo między syndromami a
freudowskimi typami charakterów czy jun- gowskimi kompleksami.
Analiza syndromów Maslowa, podobnie jak wiele innych teorii przedstawionych
w tej książce, uwidacznia sztuczność wymogu, aby analizować albo ogólne, albo
specyficzne cechy osobowości. Cechy specyficzne osadzone są w ogólniejszych
właściwościach i z powodzeniem można przyjąć dowolny poziom ogólności analizy,
nie zniekształcając przy tym struktury całej osobowości jednostki. Jak pisze Maslow,
strategia taka: „umożliwia nam orientację zarówno w elementach, jak i w całości bez
popadania w pozbawiony znaczenia partykularyzm czy nieokreśloną i nieużyteczną
ogólnikowość [...] pozwala nam badać niepowtarzalność i powszechność w sposób
jednoczesny i skuteczny”* (1970, s. 317-318, wyd. poi. 1990, s. 414).
Carl Rogers
* Rogers posługuje się terminem „klient”, a nie „pacjent”, aby podkreślić, że osoba potrzebująca
pomocy psychologa nie jest osobą chorą, a jej relacja z terapeutą ma inny charakter niż relacja między
pacjentem a lekarzem (przyp, tłum.).
448 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa
Życiorys autora
Carl Rogers urodził się 8 stycznia 1902 r. w Oak Park, w stanie Illinois, jako: „środ-
kowe dziecko w dużej, blisko związanej ze sobą rodzinie, dla której podstawowymi
wartościami były ciężka praca i wysoce konserwatywny (bliski fundamentalizmowi)
protestantyzm” (1959, s. 186). Gdy Carl miał 12 lat, jego rodzina przeniosła się na
farmę, a on zainteresował się naukami rolniczymi. Zainteresowanie naukami
przyrodniczymi trwało również podczas pierwszych lat studiów, kiedy to Rogers
przejawiał zamiłowanie do fizyki i biologii. Po ukończeniu studiów na Uniwersyte
Życiorys autora 449
* Przełożyła M. Król.
450 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa
* Przełożyła M. Król.
Struktura osobowości 451
najważniejszym wyzwaniem dla człowieka jest „stanie się takim, jakim się naprawdę
jest” stoi w diametralnej opozycji do płynnego podejścia Kelly’ego do teorii i terapii.
Jeszcze bardziej intrygujące są podobieństwa między Rogersem i Freudem oraz
Rogersem i Skinnerem, chociaż ci trzej teoretycy uważani byliby normalnie za dziw-
nie dobrane towarzystwo. Rogers i Freud przyjmowali w swych modelach psychopa-
tologii, że konflikt wywołuje lęk, a z kolei lęk prowadzi do stosowania obrony.
Modele te jednakże mają zupełnie inny charakter, ponieważ ci dwaj teoretycy
przyjmują odmienne założenia na temat ludzkiej natury. Rogers napisał (1961, s. 194-
195) we fragmencie bezpośrednio odnoszącym się do Freuda, że: „W swych
podstawach natura człowieka, kiedy działa on w sposób wolny, jest konstruktywna i
godna zaufania. Jest to dla mnie nieodparty wniosek z ćwierćwiekowych
doświadczeń w pracy terapeutycznej. Nie żywię zbytniej sympatii do dominującego
poglądu, że człowiek jest w zasadzie irracjonalny, i że jeśli jego impulsy nie zostaną
poddane kontroli, to doprowadzą go do zniszczenia innych i siebie. Zachowanie
człowieka jest doskonale racjonalne, z subtelną i uporządkowaną złożonością
prowadzi do celów, które organizm człowieka próbuje osiągnąć. Dla większości z nas
tragedią jest to, że nasze obrony nie pozwalają nam uświadomić sobie tej
racjonalności, tak że świadomie poruszamy się w jednym kierunku, a nasz organizm
podąża w innym”. Podobnie, poszukiwanie przez Rogersa „powiązań
funkcjonalnych” przypomina Skinnerowską „analizę funkcjonalną”, a Rogersowskie
„warunki wartości” są najwyraźniej silnymi wzmocnieniami społecznymi. Jednakże
Rogers przyjmował, że wzmocnienia mogą zmuszać jednostki do zaprzeczania
posiadanym przez nie właściwościom i możliwościom. Ponadto Rogers pisał, że jest
to: „dla mnie nie do zakwestionowania, że człowiek ma realną możliwość
dokonywania wyborów. Dla mnie nie jest złudzeniem to, że człowiek jest do
pewnego stopnia architektem samego siebie” (1980, s. 57). Idąc dalej podkreśla on,
że zmiana społeczna opiera się na: „ludzkim pragnieniu i możliwości dokonywania
zmiany, a nie na warunkowaniu” i uznaje: „zasadniczą wolność i godność
niepowtarzalnej ludzkiej osoby oraz jej zdolność samookreślenia” (1980, s. 57-59).
W wyniku tych odmiennych założeń Rogers jest mniej pesymistyczny niż Freud i
mniej mechanicystyczny niż Skinner.
Struktura osobowości
Aczkolwiek Rogers nie kładł nacisku na konstrukty teoretyczne i uwagę swą kierował
raczej na procesy zmiany i rozwoju osobowości, to jednak w jego teorii występują
dwa takie konstrukty o podstawowym znaczeniu, stanowiące podwalinę całej teorii.
Są to pojęcia: organizm i Ja.
Organizm
Organizm w znaczeniu psychologicznym jest umiejscowieniem wszelkiego doświad-
czenia. Doświadczenie obejmuje wszystko to, co dzieje się w obrębie organizmu w
każdym momencie i jest potencjalnie dostępne świadomości. Całość doświadczenia
tworzy pole fenomenologiczne. Pole to stanowi indywidualny układ odniesienia,
znany jedynie samej jednostce. „Świat ten nie może być nigdy poznany przez kogoś
452 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa
* Przełożyła M. Król.
Struktura osobowości 453
Pojęcie Ja
Część pola fenomenologicznego stopniowo wyodrębnia się z całości. Jest to Ja. Ja,
czy pojęcie Ja (self-concept) odnosi się do:
[...] zorganizowanej, spójnej, konceptualnej postaci (gestaltu) utworzonej z percepcji cech
charakterystycznych Ja (ang. f lub me - przyp, tłum.) oraz percepcji relacji Ja-inni i Ja-
różnorodne aspekty życia, łącznie z wartościami przypisywanymi tym percepcjom. Postać
ta dostępna jest świadomości, choć niekoniecznie zawarta w świadomości. Jest to płynna i
zmieniająca się postać, proces, stanowiący jednak w każdym momencie specyficzną,
realnie istniejącą całość* (Rogers, 1959, s. 200, wyd. poi. 1984, s. 19).
Pojęcie Ja jest, oczywiście, jednym z centralnych konstruktów w teorii Rogersa.
Poniższy cytat ilustruje, w jaki sposób do tego doszło:
Jeśli chodzi o mnie, rozpoczynając pracę, przeświadczony byłem, że Ja jest mglistym,
mętnym, nie posiadającym żadnego naukowego znaczenia terminem, który opuścił
słownik psychologów wraz z odejściem introspekcjonistów. Wskutek tego nieprędko
dotarł do mnie fakt, że gdy klientom stwarzano możliwość wyrażenia swoich problemów i
ustosunkować za pomocą swoich własnych określeń, bez kierowania i interpretowania,
wykazywali oni tendencję do mówienia w terminach Ja. [...] Z wypowiedzi tych wynika
jasno, że Ja musiało stanowić ważny element doświadczenia klienta, i że w jakimś
osobliwym sensie jego celem było stanie się swoim „prawdziwym Ja”* (Rogers, 1959, s.
200-201, wyd. poi. 1984, s. 20).
Oprócz Ja realnego, takiego jakie ono jest (struktura Ja), istnieje także Ja
idealne, które wyraża, jaka chciałaby być dana osoba.
* Przełożyła M. Król.
454 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa
Dynamika osobowości
Według Rogersa „istnieje jedna podstawowa tendencja organizmu - jest to dążenie do
urzeczywistnienia, podtrzymania i udoskonalenia doświadczającego organizmu”
(Rogers, 1951, s. 487). Tendencja ta ma charakter selektywny, ukierunkowuje ona
uwagę jednostki jedynie na te aspekty środowiska, które mogą konstruktywnie sty-
mulować jej rozwój w kierunku realizacji swych możliwości i osiągnięcia pełni. Tak
jak istnieje tylko jedna siła motywacyjna - dążenie do samorealizacji, istnieje też
tylko jeden cel życia, którym jest samorealizacja, czyli stanie się pełną osobą.
Model Rogersa opiera się na założeniu, że podstawowym celem organizmu jest
doskonalenie się. Nawiązując do swoich rolniczych zainteresowań, Rogers podaje
następującą analogię:
Tendencja do samorealizacji może być oczywiście zablokowana lub wypaczona, ale nie
można jej zniszczyć, nie niszcząc przy tym organizmu. Pamiętam ze swojego dzieciństwa,
że kosz, w którym przechowywaliśmy nasze zapasy kartofli na zimę stał w piwnicy, ponad
metr poniżej małego okienka. Warunki były niekorzystne, ale kartofle zaczynały
kiełkować - kiełki te były blade i białe, nie przypominające zdrowych, zielonych pędów,
wypuszczanych przez kartofle sadzone w glebie na wiosnę. Ale te smutne, wrzecionowate
pędy wyrastały na ponad pół metra w górę, kierując się do odległego światła okna. Ten
dziwaczny, daremny rozwój pędów był w pewnym sensie rozpaczliwym wyrazem tej
kierunkowej tendencji, którą opisywałem. Pędy te nigdy nie mogły stać się roślinami,
dojrzeć, ani zrealizować swoich rzeczywistych możliwości. Ale nawet w tych najbardziej
niesprzyjających warunkach dążyły one do stania się roślinami. [...] mając do czynienia z
osobami, których życie zostało potwornie wypaczone [...] często myślałem o tych kiełkach
kartofli. Warunki rozwoju tych osób były tak niesprzyjające, że ich życie wydawało się
często nienormalne, spaczone, prawie nieludzkie. Ale mimo to można było polegać na ich
tendencji kierunkowej (1980, s. 118-119).
Organizm urzeczywistnia się zgodnie z prawidłowościami wyznaczanymi przez
dziedziczność. W miarę dojrzewania staje się on bardziej zróżnicowany, rośnie i roz-
wija się, staje się bardziej autonomiczny i uspołeczniony. Ta podstawowa tendencja
Dynamika osobowości 455
Rozwój osobowości
Jakkolwiek organizm i Ja mają silną wrodzoną tendencję do samourzeczywistnienia,
to są także przedmiotem silnych wpływów środowiska, a szczególnie środowiska
społecznego. Rogers w odróżnieniu od innych teoretyków o orientacji klinicznej,
takich jak Freud, Sullivan i Erikson, nie wyodrębnia specyficznych stadiów, przez
które przechodzi jednostka w swej drodze od dzieciństwa do dojrzałości. Koncentruje
się natomiast na wpływie, jaki wywiera ocenianie jednostki przez innych ludzi,
szczególnie w czasie jej dzieciństwa, na powstawanie rozbieżności między
doświadczeniami Ja.
Gdyby oceny innych osób miały wyłącznie pozytywny charakter (Rogers
określa to jako bezwarunkową akceptację), to między organizmem a Ja nie
powstałaby rozbieżność czy niezgodność. Rogers pisze: „Jeżeli jednostka mogłaby
doświadczać jedynie bezwarunkowego pozytywnego ustosunkowania, wówczas nie
rozwinęłyby się żadne warunki własnej wartości, ustosunkowanie do samego siebie
miałoby charakter bezwarunkowy, potrzeby pozytywnego ustosunkowania
Rozwój osobowości 457
* Przełożyła M. Król.
460 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa
Badania jakościowe
Wiele swych poglądów na osobowość Rogers wyjaśnia za pomocą przykładów,
przedstawiając te fragmenty nagranych na taśmę wypowiedzi klientów, które ukazują,
jaki jest ich obraz samych siebie i jakie w nim zaszły zmiany w trakcie terapii.
Literatura dotycząca terapii niedyrektywnej lub skoncentrowanej na kliencie pełna
jest tego typu przykładów (Rogers, 1942, 1948, 1951, 1961, s. 73-106, The thera-
peutic relationship and its impact, 1967, s. 401-418; Psychotherapy and personality
change, 1954; Rogers i Wallen, 1946; Muench i Rogers, 1946; Snyder i in., 1947).
Wydaje się, że Rogers szczególnie lubi w ten sposób przedstawiać swe poglądy, acz-
kolwiek oczywiście nie traktuje tych fragmentów nagrań magnetofonowych jako
dowodów potwierdzających trafność jego teorii osobowości. Stosowane są one raczej
w celu zaznajomienia czytelnika z typowymi zjawiskami zachodzącymi w trakcie
sesji terapeutycznych i wskazania tych rodzajów doświadczeń, które wymagają
wyjaśnienia.
Analiza treści
Metoda ta polega na utworzeniu zbioru kategorii, za pomocą których można kla-
syfikować, a następnie zliczać wypowiedzi pacjenta. W swym pionierskim badaniu
Porter (1943) stworzył podstawy wielu późniejszych prac nad kategoryzacją nagra
462 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa
Skale ocen
Sortowanie opisujące Ja realne. Posortuj te kartki tak, aby opisywały ciebie, tak
jak się widzisz dzisiaj, poczynając od tych kart, które najmniej do ciebie pasują, do
tych, które pasują najlepiej.
Sortowanie opisujące Ja idealne. Teraz posortuj te karty tak, aby opisać swój
ideał - osobę, którą w głębi duszy najbardziej chciałbyś być.
Następnie dla każdej osoby obliczano korelację między rozkładami tych dwóch
sortowań. Średnia korelacja między sortowaniem opisującym Ja realne i sortowaniem
opisującym Ja idealne wynosiła dla badanej grupy zero, co wskazuje, iż nie było
zgodności między tym, jak osoby te spostrzegały siebie, a tym, jakie chciały być.
Takie same dwa sortowania wykonywała grupa kontrolna, składająca się z osób, które
nie były zainteresowane terapią. Grupa ta była dobrana w ten sposób, by stanowiła
grupę porównywalną z grupą klientów. Średnia korelacja między sortowaniem
opisującym Ja realne i sortowaniem opisującym Ja idealne wynosiła w grupie
kontrolnej 0,58, co wskazuje, iż osoby z tej grupy odznaczały się znacznie większym
zadowoleniem z siebie niż osoby poddawane terapii. Po zakończeniu terapii (odbyło
się średnio 31 sesji na osobę) klientów ponownie proszono o wykonanie sortowania
dla Ja realnego i Ja idealnego. Okazało się, iż średnia korelacja dla tych dwu sortowań
wynosiła 0,34, a więc wzrosła istotnie w porównaniu z korelacją uzyskaną przed
terapią, aczkolwiek wciąż była mniejsza niż korelacja uzyskana przez grupę
kontrolną. Grupa kontrolna również była badana ponownie po upływie takiego
samego czasu, jak grupa
przed terapią po terapii badanie powtórne
Oak 0,21 0,69 0,71
przed terapią po terapii badanie powtórne
Baac -0,31 0,04 -0,19
przed terapią po terapii badanie powtórne
Beel 0,28 0,52 -0,04
przed terapią po terapii badanie powtórne
Bett -0,37 0,39 0,61
U innych osób korelacje przez cały czas pozostają niskie; ilustruje to przykład
osoby określonej imieniem Baac:
U jeszcze innych osób na początku korelacja jest niska, wzrasta zaraz po terapii,
a następnie obniża się:
terapeutów oraz protokołów testów projekcyjnych. Okazało się, iż te dwie grupy nie
różniły się pod względem wysokości korelacji między Ja realnym a Ja idealnym,
uzyskanej po zakończeniu terapii, aczkolwiek przy powtórnym zastosowaniu techniki
Q-sort grupa wykazująca poprawę miała nieco wyższe korelacje.
Butler i Haigh wyjaśniają ten brak związku między poprawą uzyskaną w czasie
terapii a wzrostem korelacji pomiędzy Ja realnym a Ja idealnym, posługując się
kategorią „sortowania obronnego”. Sortowaniem obronnym określają oni takie
sortowanie, w którym jednostki przedstawiają zafałszowany obraz samych siebie, tak
że wydaje się, iż są one dobrze przystosowane, podczas gdy w rzeczywistości są
nieprzystosowane. Dla przykładu: w innym badaniu najwyższą stwierdzoną korelację
między Ja realnym a Ja idealnym (0,90 - a więc niezwykle wysoką) uzyskała osoba z
wyraźnymi zaburzeniami.
Rogers i jego współpracownicy ze szczególną uwagą rozpatrywali problem
zachowań obronnych, ponieważ budzi on poważne wątpliwości co do trafności
samoopisów. Czy jeśli ktoś np. twierdzi, że jest z siebie zadowolony, to jest tak w
rzeczywistości? Czy wewnętrzny układ odniesienia daje wierny obraz osobowości?
Haigh (1949) przeprowadził specjalne badanie dotyczące zachowań obronnych i
stwierdził, iż mogą one przybierać wiele form, jak wypieranie, wycofanie,
usprawiedliwianie, racjonalizacja, projekcja i wrogość. W trakcie terapii
skoncentrowanej na kliencie u części osób następuje spadek tendencji obronnych,
natomiast u innych ich wzrost. Jednakże Haigh skłonny jest minimalizować znaczenie
zachowań obronnych. Sądzi on, iż większość z nich stanowią celowe kłamstwa części
klientów, służące „zachowaniu twarzy”. Pogląd ten jest zupełnie odmienny od
stanowiska teorii psychoanalitycznej w kwestii mechanizmów obronnych,
zakładającego, iż mechanizmy te działają nieświadomie.
Badanie przeprowadzone przez Friedmana (1955) rzuca większe światło na
problem obronności. Trzy 16-osobowe grupy białych mężczyzn, grupa osób uzna-
nych za normalne, grupa psychoneurotyków i grupa schizofreników paranoidal- nych,
wykonały sortowania opisujące Ja realne i Ja idealne. Średnia korelacja uzyskana
przez grupę osób normalnych wynosiła 0,63; dla grupy osób neurotycznych wynosiła
0,03; a dla pacjentów psychotycznych 0,43. Innymi słowy: pacjenci psychotyczni
charakteryzowali się znacznie wyższą samoakceptacją niż neurotycy i niewiele niższą
niż osoby normalne. Friedman konkluduje, iż: „stosowanie wysokiej korelacji między
obrazem Ja realnego i Ja idealnego jako jedynego kryterium przystosowania
doprowadziłoby do zaliczenia wielu osób nieprzystosowanych, szczególnie
schizofreników paranoidalnych, do kategorii osób przystosowanych” (s. 73).
Wyniki badań Friedmana, wskazujące, iż schizofrenicy paranoidalni cechują się
prawie taką zgodnością między sortowaniem dla Ja realnego i Ja idealnego jak osoby
normalne, zostały potwierdzone przez Havenera i Izarda (1962). Cole, Getting i
Hinkle (1967) badali dziewczęta będące w okresie dojrzewania, u których
występowały zaburzenia zachowania, i stwierdzili, iż niektóre oceniają swe Ja realne
wyżej niż Ja idealne. Wydaje się, iż jest to jeszcze jeden przejaw sortowa nia
obronnego.
Chodorkoff (1954) przeprowadził badanie, w którym poszukiwano związku
między pomiarem obronności a postawami wobec samego siebie i oceną osobowości,
dokonaną przez zewnętrznych obserwatorów. Uzyskał on samoopisy 30 studentów,
którzy proszeni byli o posortowanie 125 twierdzeń na 13 kategorii,
468 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa
Aktualne badania
Jak widzieliśmy, Rogers zainspirował innych do przeprowadzenia wielu badań.
Strumień tych badań w ostatnich latach nieco zwolnił tempo, ale nie zatrzymał się. W
serii swych badań nad pozostającymi w bliskich związkach studentami college’u,
Cramer (np. 1990) przyglądał się związkowi między przystosowaniem psychicznym
(zoperacjonalizowanym jako samoakceptacja) a poziomem sprzyjającego mu
wsparcia społecznego (zoperacjonalizowanym jako poziom i bezwa- runkowość
akceptacji, empatia i zgodność przejawiana przez inne osoby). Cramer stwierdził, że
zgodnie z wymienianymi przez Rogersa warunkami sprzyjającymi rozwojowi
jednostki, początkowe sprzyjające wsparcie społeczne ze strony partnera (szczególnie
bezwarunkowa akceptacja) związane było z późniejszym poczuciem własnej
wartości.
470 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa
obserwatorowi trudno jest powiedzieć, czy zachowanie ma charakter obronny, czy też
jest uzasadnione. Jako inny przykład weźmy studentkę, która uważa, że oszukiwanie
jest złe, ale której zdarzyło się ściągać podczas egzaminu. Jej postawa i zachowanie
są w dysonansie. Nie może już zmienić tego zachowania (już ściągnęła), musi jednak
jakoś zredukować niezgodność w celu zlikwidowania nieprzyjemnego stanu napięcia.
Może ona spróbować usprawiedliwić swoje zachowanie, mówiąc, że egzamin był
mało ważny, albo też, że stało się tak tylko dlatego, iż tym razem akurat nie była
przygotowana, lub że nie ma to większego znaczenia, ponieważ przedmiot ten nie jest
jej przedmiotem kierunkowym. Co ciekawsze, może ona zredukować dysonans przez
zmianę zachowania, dochodząc do wniosku, że ściąganie nie zawsze jest takie złe.
Festinger wskazywał, że ludzi można określić raczej jako mających skłonność
do racjonalizacji, niż jako racjonalnych. Niezgodne przekonania stanowią analogię do
niezgodności między Ja a doświadczeniem w modelu Rogersa, a stan napięcia
wywołany dysonansem podobny jest do lęku w jego modelu, zaś usprawiedliwianie
jest odpowiednikiem mechanizmów obronnych, jakimi są zaprzeczanie lub
zniekształcanie. Analogia ta nie jest oczywiście pełna, ponieważ dysonansowe
przekonania mogą być oczywiście czymś zupełnie innym niż Ja i doświadczenie w
rozumieniu Rogersa. Jednakże podstawowe założenie o wywoływanym przez stan
lęku dążeniu do wewnętrznej zgodności, jest dość podobne.
Analogia ta staje się jeszcze bardziej intrygująca w świetle ustaleń, że nie-
przyjemny stan pobudzenia jest warunkiem poprzedzającym wystąpienie dysonansu.
Na przykład Zanna i Cooper (1974) przed wywołaniem dysonasu podawali osobom
badanym pigułkę placebo, mówiąc różnym grupom badanych, że po pigułce poczują
napięcie, odprężenie lub też, że nie wywoła ona żadnego efektu. Następnie osoby
badane pisały esej sprzeczny z ich postawami. Zmiana postaw w kierunku zgodnym z
poglądami wyrażanymi w eseju, jak przewiduje teoria dysonansu poznawczego,
wystąpiła u osób, którym powiedziano, że pigułka nie wywoła żadnego efektu. U
osób, którym powiedziano, że pigułka wywoła stan pobudzenia, efekt dysonansu nie
wystąpił prawdopodobnie dlatego, że osoby te błędnie przypisały pobudzenie
wywołane pisaniem eseju sprzecznego ze swymi postawami zażytej pigułce. Osoby,
którym powiedziano, że pigułka wywoła stan odprężenia, zmieniły swe postawy w
jeszcze większym stopniu niż osoby z pierwszej grupy. Stało się tak prawdopodobnie
dlatego, że osoby te spodziewały się, iż poczują odprężenie, a więc napięcie
spowodowane pisaniem eseju wywołało u nich jeszcze większą przykrość. Cooper,
Zanna i Taves (1978) powtórzyli ten eksperyment, tym razem mówiąc osobom
badanym, że zażywają placebo, podczas gdy w rzeczywistości jedna grupa dostała
środek pobudzający, druga - środek uspokajający, a trzecia - placebo. Wpływ
dysonansu ujawnił się u osób, które otrzymały placebo, nie wystąpił u osób, które
otrzymały środek uspokajający, najsilniejszy zaś był u osób, które zażyły środek
pobudzający. Najwidoczniej stan pobudzenia jest warunkiem koniecznym
wystąpienia dysonansu, podobnie jak w modelu Rogersa lęk jest niezbędnym
warunkiem uruchomienia mechanizmów obronnych.
Na dodatkowe powiązania z teorią Rogersa wskazują dwie modyfikacje teorii
dysonansu. Aronson (1969) twierdził, że w dysonansowym przekonaniu elementem
wywołującym największe pobudzenie jest niezgodność z pojęciem Ja. W związku z
tym motywacja do przywrócenia zgodności za pomocą samouspra- wiedliwiania się
będzie najsilniejsza, kiedy niezgodność zagraża centralnemu
472 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa
obszaru czy aspektu Ja: własną perspektywę jednostki i perspektywę innych osób
znaczących (rozróżnienie wprowadzone przez Rogersa między potrzebą szacunku ze
strony innych i szacunku wobec samego siebie w zasadzie koresponduje z tymi
dwiema perspektywami). Połączenie tych trzech obszarów Ja z dwiema perspekty-
wami pokazuje, że możliwe jest występowanie „sześciu podstawowych typów obra-
zów Ja: Ja rzeczywiste własne, Ja rzeczywiste w oczach innych, Ja idealne własne, Ja
idealne w oczach innych, Ja powinnościowe własne, Ja powinnościowe w oczach
innych ludzi”. (Zwróćmy uwagę, że „warunki własnej wartości” u Rogersa i „tyrania
powinności” u Horney polegają na internalizacji lub przekształceniu Higgin-
sowskiego „Ja powinnościowego w oczach innych” w „Ja powinnościowe własne”.)
Wracając do przykładu Higginsa, pragnienie kobiety, aby być osobą odnoszącą
sukcesy zawodowe byłoby jej obrazem Ja idealnego, a nalegania jej rodziców, aby
została w domu i była żoną i matką stanowią obraz powinnościowego Ja w oczach
innych. Dwie pierwsze reprezentacje stanowią w terminologii Higginsa pojęcie Ja
(self-concept), a pozostałe cztery reprezentacje stanowią ukierunkowania Ja (self- -
guides). Teoria rozbieżności Ja mówi, że: „mamy motywację do osiągania stanu, w
którym nasz obraz siebie jest podobny do osobiście dla nas ważnych ukierunko- wań
Ja” (Higgins, 1987, s. 321).
Teoria rozbieżności podkreśla, podobnie jak teoria Rogersa i teoria dysonansu
poznawczego, że doświadczanie rozbieżności ma konsekwencje emocjonalne i
motywacyjne. Jeśli napięcie staje się zbyt silne, jednostka może dążyć do jego
redukcji zmieniając swoje zachowanie albo reinterpretując obecne lub przeszłe
wydarzenia. Jednakże teoria ta odróżnia się od teorii Rogersa i teorii dysonansu tym,
że według niej stała rozbieżność między poszczególnymi parami reprezentacji Ja
wiąże się ze szczególnymi predyspozycjami motywacyjnymi. Na przykład
rozbieżności między własnym Ja realnym a własnym Ja idealnym oraz między Ja
realnym własnym i Ja idealnym w oczach innych czynią jednostkę bardziej podatną
na przygnębiające emocje. Rozbieżność między własnym Ja realnym i Ja idealnym
rodzi emocje rozczarowania i niezadowolenia, związane z tym, że pragnienia i
nadzieje jednostki nie spełniły się. Natomiast rozbieżność między własnym Ja
realnym a Ja idealnym w oczach innych wywołuje wstyd i zażenowanie, ponieważ
jednostce nie udało się spełnić pragnień i nadziei innych osób znaczących.
Rozbieżność pierwszego typu nastąpi, kiedy ktoś, kto oczekiwał, że będzie studiował,
nie dostanie się na studia, natomiast przykładem rozbieżności drugiego typu będzie
sytuacja, kiedy jednostce nie uda się dostać na ten kierunek studiów, który jej rodzice
uważali za jedyny dla niej dobry. Rozbieżność między własnym Ja realnym a
własnym Ja powinnościowym lub Ja powinnościowym w oczach innych wywołuje
natomiast emocje niepokoju. Rozbieżność między własnym Ja realnym a Ja
powinnościowym wywoływać będzie poczucie winy łub pogardy do siebie z powodu
pogwałcenia przez jednostkę ważnych dla niej standardów moralnych, natomiast
rozbieżność między Ja realnym własnym a Ja powinnościowym w oczach innych
wzbudzi w jednostce poczucie lęku, zagrożenia lub urazy z powodu przewidywanych
sankcji lub kar. Przykładem rozbieżności między Ja realnym własnym a Ja
powinnościowym własnym może być sytuacja, kiedy uczennicy nie uda się uzyskać
takich stopni, jakie według niej byłaby w stanie otrzymać, natomiast gdyby nie
otrzymała takich stopni, jakich oczekują jej rodzice, byłaby to rozbieżność między Ja
realnym własnym a Ja powinnościowym w oczach innych.
474 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa
Dynamiczne pojęcie Ja
Brak miejsca nie pozwala na szersze omówienie innych współczesnych prac,
podważających założenie o jednolitości pojęcia Ja. Praca Markus i Wurfa (1987)
przedstawia najlepsze wprowadzenie do tych prac, dotyczących, według określenia
tych autorów, dynamicznego pojęcia ja. Markus i Wurf zauważają, że istnieje
powiązanie między tymi współczesnymi badaniami a teorią osobowości Rogersa, a
także teoriami Eriksona, Horney, Maslowa, Murraya i Sullivana. Na przykład Markus
i Nurius (1986, s. 954) wskazują, że różne możliwe Ja: „stanowią wyobrażenia
jednostki dotyczące tego kim mogłaby być, kim chciałaby być i kim obawiałaby się
stać”. W podejściu tym robocze pojęcie Ja odnosi się do: „tego zespołu przekonań o
sobie, które są aktualnie aktywne w myśleniu i w pamięci” (s. 957). Markus i
Kitayama rozróżniają dalej (1991) dwie różne formy Ja - Ja niezależne i Ja
współzależne. Myślenie o sobie w kategoriach niezależności, występujące najczęściej
w kulturach Zachodu, opiera się na założeniu, że każda jednostka ma swe unikatowe
cechy, które powinna u siebie odkryć i wyrażać. Myślenie o sobie w kategoriach
współzależności nie opiera się na założeniu o autonomii jednostki, ale na założeniu o
jej roli w szerszych całościach społecznych. Zgodnie z tym drugim założeniem,
unikatowość jednostki nie kryje się w jej wewnętrznym Ja, ale polega na jej
wyjątkowej pozycji w konfiguracji związków międzyludzkich. Według Markus i
Kitayamy te alternatywne sposoby myślenia o sobie mają istotne konsekwencje
poznawcze, emocjonalne i motywacyjne. Wprawdzie Markus i Wurf uważają, że
prace te reprezentują „perspektywę psychologii społecznej”, jednak z oczywistych
powodów studenci zajmujący się teorią osobowości nie mogą ich pominąć.
Zarzuca się także Rogersowi, iż nie przedstawił opisu istoty organizmu. Jeśli
organizm jest podstawową rzeczywistością psychologiczną, to jakie są jej właści-
wości? Jakie konkretne możliwości organizmu mają podlegać urzeczywistnieniu?
Inni teoretycy zakładali istnienie takich sił, jak instynkty życia i śmierci (Freud),
archetypy (Jung), potrzeby (Murray, Fromm i Maslow), popędy (Miller i Dollard) i
cechy (Allport i Cattell). Rogers natomiast nie postuluje niczego konkretnego poza
bardzo ogólną tendencją do samourzeczywistnienia.
Na tego typu zarzuty Rogers mógłby odpowiedzieć, iż jako fenomenologa
interesują go jedynie doświadczenia płynące z organizmu i otwartość jednostki na te
doświadczenia, a nie sam organizm jako taki. Przyjęcie pewnych ram teoretycznych
jest z pewnością przywilejem każdego teoretyka i może on pomijać to, co się w tych
ramach nie mieści, ponieważ uważa to bądź za nieistotne, bądź za nie wiążące się z
teorią. Wszyscy teoretycy korzystają z tego prawa.
Niezależnie od tego, co czeka teorię Rogersa w przyszłości, dotychczas przy -
czyniła się ona z dobrym skutkiem do rozwoju badań empirycznych nad Ja. Wielu
psychologów uznawało teoretyczne znaczenie Ja, ale zasługą Rogersa jest sformu-
łowanie twierdzeń dotyczących Ja fenomenologicznego w sposób umożliwiający
wyprowadzenie przewidywań empirycznych i prowadzenie badań. Teoria Rogersa
pod względem heurystycznym jest potężnym nurtem o ogromnym zasięgu oddzia-
ływania.
Teorie uwypuklające zjawisko
uczenia się
Warunkowanie sprawcze
B. F. Skinnera
Wprowadzenie i kontekst
W początkach XX wieku ostry, lecz potężny głos Johna B. Watsona miał ogromny
wpływ zarówno na psychologię akademicką, jak i na szerokie kręgi społeczeństwa. W
czasach współczesnych B. F. Skinner wywierał podobny wpływ, przy czym niektóre
z reform, za jakimi się opowiadał, proponował wcześniej Watson. Skinner był
żarliwym behawiorystą, przekonanym o doniosłym znaczeniu obiektywnej
metodologii i ścisłości eksperymentalnej, a także o tym, że dobrze zapla nowane
eksperymenty i nauka indukcyjna są w stanie rozwiązać najbardziej złożone
zagadnienia dotyczące zachowania. Stosował swe koncepcje i metody do
rozwiązywania poważnych problemów naszych czasów zarówno problemów
praktycznych, jak i teoretycznych.
Koncepcję Skinnera określa się często mianem teorii bodźca - reakcji, jednak on
sam odrzucił tę etykietę z dwóch względów. Po pierwsze, jego ujęcie opiera się na
związku między reakcją i następującym po niej zdarzeniem wzmacniającym, a nie
między bodźcem i następującą po nim reakcją. Istotnie, Skinner doszedł do wniosku,
że w większości wypadków zachowaniem nie kierują ani nie wywołują go żadne
bodźce; natomiast cechą charakterystyczną Skinnerowskiego warunkowania
sprawczego jest to, że zachowaniem kierują jego następstwa. Koncepcję Skinnera
trafniej oddaje określenie „selekcjonistyczna” niż „asocjacjonistyczna”. Skinner
często zwracał uwagę na analogię między sprawczym doborem konkretnych zacho-
wań, spowodowanym ich następstwami w życiu jednostki, a doborem jednostek
należących do populacji, spowodowanym darwinowskim doborem naturalnym w toku
ewolucji: „Odruchy i inne wrodzone wzorce zachowań kształtują się w toku ewolucji,
ponieważ zwiększają szanse przeżycia gatunku. Zachowania sprawcze nabierają
mocy, ponieważ pociągają za sobą doniosłe następstwa w życiu jednostki (Skinner,
1953, s. 90, cyt. wg Catania, 1993, zob. też: Catania, 1992). Po drugie, cechą
szczególną Skinnera jest niechęć do formalnych teorii, czego ilustrację stanowi
odrzucenie przezeń stworzonej przez Clarka Hulla koncepcji budowania teorii,
koncepcji polegającej na wyprowadzaniu z aksjomatów twierdzeń pochodnych (teo-
rematów). Skinner nie definiuje nauki w kategoriach poszukiwania zasad wyjaśnia-
jących, „celem Skinnerowskiej nauki jest panowanie nad zachowaniem, przewidy-
wanie i interpretowanie go - jest to cel, który uważa on za osiągalny dzięki przyjęciu
założenia, że zachowaniem rządzą określone prawa. [...] Gdy zostanie sporządzony
pełny opis zależności funkcjonalnych kierujących zachowaniem, będziemy mogli nim
kierować i cel nauki zostanie osiągnięty” (Holland, 1992, s. 665).
Życiorys autora
Skinner, syn małomiasteczkowego prawnika, urodził się w 1904 r. i wychowywał się
w Susquehanna w stanie Pensylwania, w serdecznym i stabilnym środowisku rodzin-
nym. Interesujące jest to, co późniejszy wynalazca „skrzynki Skinnera”, „skrzynki dla
niemowląt” (baby box) i różnych maszyn uczących pisze o swoim dzieciństwie:
Zawsze coś budowałem. Budowałem hulajnogi na wrotkach, wózki, którymi można było
kierować, sanki i tratwy do pływania „na pych” po płytkich stawach. Budowałem huś
Życiorys autora 483
tawki, karuzele i zjeżdżalnie. Robiłem proce, haki i strzały, dmuchawki i pistolety wodne z
kawałków bambusa, a z wyrzuconego bojlera sporządziłem armatę parową, z której
mogłem strzelać ładunkami z kartofli i marchwi nad domami naszych sąsiadów. Robiłem
bąki, diabola, modele samolotów napędzane skręcaną taśmą gumową, latawce skrzynkowe
oraz śmigła z puszek, które można było wyrzucać wysoko w górę, wprawiając je w ruch
obrotowy za pomocą szpulki z nawiniętym sznurkiem. Wielokrotnie ponawiałem próby
wykonania szybowca, na którym sam mógłbym latać.
Robiłem wynalazki, niektóre z nich w duchu dziwacznych machin z humorystycznych
rysunków Rubego Goldberga, zamieszczanych w „Philadelphia Inquirer” (pismo to
prenumerował mój ojciec, jako dobry republikanin). Na przykład mój przyjaciel i ja
zwykliśmy zbierać jagody czarnego bzu i sprzedawać je, chodząc od domu do domu, a ja
zbudowałem system flotacyjny, który oddzielał dojrzałe jagody od zielonych. Przez całe
lata pracowałem nad projektem wiecznie poruszającej się maszyny. (Nie funkcjonowała)
(Skinner, 1967, s. 388).
chologii, która tak mocno związana jest z jego nazwiskiem. Skinner wydał trzyto-
mową autobiografię (1976, 1979, 1983b) - obok wcześniejszej (1967), zamieszczonej
w wydawnictwie zbiorowym. Wiele z jego późnych prac ukazało się w dwóch
zbiorach (Skinner 1978, 1987), a ostatnia książka (Skinner i Vaughan, 1983) opisuje
strategie, jakie on sam stosował dla poradzenia sobie z niektórymi problemami
związanymi ze starzeniem się. Ostatnio ukazało się kilka życiorysów Skinnera, w tym
książki, które napisali Nye (1992) i Richelle (1993), oraz życiorys intelektualny i
kulturowy autorstwa Bjorka (1993), który Fancher nazywa „pierwszą poważną
biografią najsłynniejszego amerykańskiego psychologa, jaka ukazła się od jego
śmierci” (1995, s. 730, zob. też: Morris, 1995).
Co możemy ogólnie powiedzieć o stanowisku Skinnera i charakterystycznych
cechach tego stanowiska? Po pierwsze, trudno byłoby znaleźć teoretyka, który mniej
chętnie występowałby w tej roli (teoretyka) niż Skinner. Pomimo swego ogromnego
wpływu teoretycznego do niedawna kwestionował on wkład teorii w rozwój nauki i
uważał własną pracę za przykład światłego i systematycznego empiryzmu, który
funkcjonuje bez wywodów teoretycznych. Stale przeciwstawiał się wszelkim próbom
wypełniania luki między obserwowanymi zjawiskami za pomocą zmiennych
wywnioskowanych czy hipotetycznych. Dążył do tego, by ustalać prawa zachowania,
nie odwołując się do żadnych „fikcji wyjaśniających”. Dobrą ilustracją tego punktu
widzenia są zwłaszcza dwa artykuły: Are theories of learning necessary? (1950 - Czy
teorie uczenia się są niezbędne?) oraz A case history in scientific method (1956 -
Historia przypadku w metodzie naukowej).
Można także zauważyć, że teoria ta oparta jest w większym stopniu na
badaniach laboratoryjnych niż jakakolwiek inna teoria omawiana w niniejszej
książce. Skinner wyprowadza swe zasady z wyników ścisłych eksperymentów i
wykazuje więcej szacunku dla dobrze kontrolowanych danych niż którykolwiek z
teoretyków zajmujących się podobną problematyką. Łatwo jest stwierdzić, że
nagrody mają coś wspólnego z uczeniem się, i nie nastręcza szczególnych trudności
wielokrotne wykazanie w starannie kontrolowanych warunkach, że dotyczy to wielu
różnych sytuacji. Czym innym jest jednak dokładne ustalenie wysoce regularnych
zależności między poszczególnymi rozkładami wzmocnień a starannie określonymi
miarami reakcji. W swych badaniach nad rozkładami wzmacniania Skinner dokonał
tego, uzyskując wyniki, które pod względem regularności i dokładności mogą
rywalizować z wynikami każdego przedstawiciela nauk fizycznych. Wykazał on, że
poszczególne rozkłady wzmacniania wywołują charakterystyczne i wysoce
powtarzalne zmiany w tempie reagowania, zarówno w okresie podtrzymywania
reakcji, jak i w okresie jej wygaszania.
Skinner różni się znacznie od przeciętnego psychologa eksperymentalnego tym,
że interesuje się indywidualną osobą badaną. Wyniki swych eksperymentów
przedstawia z reguły w postaci indywidualnych zapisów reakcji. Nie wystarczy to, że
jego badania przynoszą wyniki przeciętne, które zgadzają się z oczekiwaniami i
przyszłymi obserwacjami. Prawo czy równanie dotyczące zachowania muszą
stosować się do każdej osoby badanej obserwowanej w odpowiednich warunkach. Ta
dbałość o możność indywidualnego zastosowania każdego stwierdzenia czy prawa
jest szczególnie wartościowa w dyscyplinie, w której badacz często nie wychodzi
poza dane grupowe i nie próbuje przekonać się, czy wielu jest indywidualnych
badanych (i czy w ogóle są tacy), których zachowanie jest zgodne z uogólnieniami
dotyczącymi grupy.
486 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera
* Przełożyła K. Dudziak.
Ogólne założenia 487
Ogólne założenia
Zacznijmy od rozpatrzenia niektórych podstawowych założeń i postaw, na jakich
oparte są prace Skinnera.
W książce Beyond freedom and dignity (1971) Skinner pisze, że laik analizując
zachowanie, przypisuje zwykle środowisku rolę przyczynową w odniesieniu do
niektórych zachowań, natomiast w stosunku do innych zachowań - nie. Jeśli w
fabryce obecny jest nadzorca, to wysoką wydajność robotnika łatwo przypisać
obecności nadzorcy. Przypisujemy większą zasługę robotnikowi, który jest równie
pracowity pod nieobecność nadzorcy, ponieważ w tym wypadku przyczyny jego
zachowania są mniej oczywiste. Tak więc wielkość zasługi, jaką przyznajemy danej
osobie, jest zwykle odwrotnie proporcjonalna do stopnia oczywistości przyczyn jej
zachowania. Skinner argumentuje, że zachowaniem wspomnianego w powyższym
przykładzie robotnika rządzą pewne prawa niezależnie od tego, czy przyczyny tego
zachowania są oczywiste dla przypadkowego obserwatora, a przypisywanie jednostce
zasługi za jej działania jedynie przeszkadza w poszukiwaniu czynników kierujących
jej zachowaniem.
Z założenia, że wszelkie zachowanie podlega określonym prawom, wynika
wyraźnie możliwość kierowania zachowaniem. Wymaga to jedynie manipulowania
tymi warunkami, które wpływają na zachowanie, czyli powodują jego zmianę. Mogą
być pewne różnice zdań co do tego, czy kierowanie zawsze wymaga zrozumienia lub
wyjaśnienia, jednakże na poziomie czysto praktycznym Skinner woli posługiwać się
terminem „kierowanie” (control), ponieważ jego znaczenie nie budzi wątpliwości.
Skinner niewiele interesuje się tymi aspektami zachowania, które są bardzo odporne
na zmianę, jak na przykład te, które są uzależnione przede wszystkim od wyposażenia
dziedzicznego. Prowadzi on badania nad tymi typa
Ogólne założenia 489
Analiza funkcjonalna
Powstaje teraz pytanie: w jaki sposób można kierować zachowaniem? Skinner sądzi,
że najbardziej odpowiednia jest analiza funkcjonalna. Terminem tym określa on
analizę zachowania w kategoriach związków przyczynowo-skutkowych, w których
sprawuje się kontrolę nad samymi przyczynami, tj. bodźcami, depry- wacjami itd. W
tym kontekście psychologowie często posługują się pojęciami „zmienna niezależna” i
„zmienna zależna”. Zmienną niezależną jest ta zmienna, którą manipuluje
eksperymentator, a zmienną zależną ta, która może zmieniać się w wyniku tej
manipulacji. Skinner przeciwstawia analizę funkcjonalną zachowania takiej analizie,
w której chodzi tylko o ustalenie korelacji między zmiennymi zależnymi, a nie
związków przyczynowych. Ustalając korelacje, jak przy klasyfikowaniu cech,
moglibyśmy np. stwierdzić, że ludzie bardzo agresywni są na ogół także bardzo
inteligentni. Nie twierdzimy jednak, że dzięki temu potrafimy wskazać, w jaki sposób
można przyczynić się do rozwoju dyspozycji agresywnych lub inteligencji.
Określamy jedynie związek między jednym zjawiskiem a drugim, ale nie
wykrywamy zmiennych poprzedzających, które powodują ukształtowanie się którejś
z tych cech. Chociaż więc możliwe jest w pewnym stopniu przewidywanie
zachowania, ponieważ możemy zmierzyć inteligencję i przewidywać na tej podstawie
agresywność, nie otrzymujemy jednak żadnych wskazówek, którymi zmiennymi
manipulować w celu zwiększenia lub zmniejszenia agresywności.
Skinner stale podkreśla to, że zachowanie najlepiej można badać rozpatrując, w
jaki sposób wiąże się ono z poprzedzającymi je zdarzeniami. Wielu psychologów
akceptuje to twierdzenie. Skinner argumentuje również, że posługując się
funkcjonalną analizą zachowania, nie ma potrzeby mówić o mechanizmach
działających wewnątrz organizmu. Sądzi on, że zachowanie można wyjaśnić i
kierować nim jedynie przez manipulowanie środowiskiem, które zawiera w sobie
zachowujący się organizm, i że nie jest konieczne wyodrębnianie tego organizmu ani
wyprowadzanie wniosków dotyczących zjawisk, jakie zachodzą wewnątrz
organizmu. Skinner wyraża to następująco (1974, s. 182): „Mentalizm w swoim
poszukiwaniu wewnętrznego wyjaśnienia, wspierany przez fałszywe pojmowanie
przyczyny związanej z odczuciami i obserwacjami introspekcyjnymi, zaciemnia
elementy środowiska poprzedzające zachowanie, które pozwoliłyby na znacznie
skuteczniejszą analizę. [...] Zastrzeżenia dotyczące wewnętrznego funkcjonowania
psychiki nie polegają na tym, że nie jest ono dostępne badaniu, lecz że stoi ono na
przeszkodzie badaniu rzeczy ważniejszych”. Teza ta jest powszechnie niewłaściwie
rozumiana, a ma ona zasadnicze znaczenie w koncepcji Skinnera. Skinner nie
utrzymuje, że stany wewnętrzne nie istnieją, lecz że nie można ich
490 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera
ciągu zdarzeń poprzedzających mecz baseballu. Czynności tych nie można jednak
wyjaśnić, określając je po prostu jako część gry w baseball. Nie mówimy, że dana
osoba rzuca pitką, ponieważ gra w baseball. Granie w baseball nie jest zdarzeniem
poprzedzającym w stosunku do rzucania piłką, raczej rzucanie piłką jest częścią „gry
w baseball”.
Nie zgadzając się z tym rozumowaniem, moglibyśmy stwierdzić, że termin
„bycie głodnym” jest stosowany do określenia jakiegoś zdarzenia poprzedzającego
jedzenie (liczby godzin od ostatniego posiłku), i że „bycie głodnym” jest przyczyną
jedzenia. W tym sensie „bycie głodnym” można traktować jako więź przyczynową
między pozbawieniem pokarmu a zachowaniem, które występuje w restauracji.
Stajemy więc wobec problemu, w jaki sposób należy identyfikować tę więź
przyczynową i jakie właściwości powinno się jej przypisać.
Najczęściej stosuje się dwa rozwiązania tego problemu. Jedno z nich polega na
umiejscowieniu zjawiska „bycie głodnym” w rzeczywistości psychicznej, na
przypisaniu mu statusu niefizycznego. Czyni się tak często, a prowadzi to do kon -
cepcji „osoby zewnętrznej” i „osoby wewnętrznej”. Osoba zewnętrzna lub - jakby ją
można nazwać - osoba behawioralna jest „napędzana” i kierowana przez meta-
fizyczną osobę wewnętrzną. Koncepcję tę ilustrują takie potoczne stwierdzenia, jak:
„Nie uzyskał zadowalającego wyniku z powodu zmęczenia psychicznego” lub: „Nie
powiodło się jej, ponieważ nie uważała” albo jeszcze wyraźniej: „Zdołał to zrobić
jedynie dzięki ogromnemu natężeniu siły woli”. Stwierdzenia te sprawiają wrażenie,
iż dostarczają wyjaśnienia zachowania, ponieważ zdają się odnosić do zdarzeń
poprzedzających rozpatrywane zachowanie. Oczywiście zakłada się, że zdarzenia te
zachodzą w świecie niefizycznym, przy czym nie wyjaśnia się wcale, w jaki sposób
mogą one wpływać na zjawiska fizyczne. Poważniejszym zarzutem przeciw
wyjaśnieniom tego rodzaju jest to, że kiedy przyjrzymy się dokładniej tym
zdarzeniom, stwierdzimy wówczas, że nie mają one żadnych innych identyfikujących
je właściwości poza zdolnością wywoływania zachowania, które chcemy wyjaśnić.
Wyjaśnienie tego samego typu podają ludzie pierwotni, kiedy tłumaczą ruch słońca
działaniem jakiejś kierującej siły właściwej człowiekowi, przy czym jedynym
dowodem na rzecz istnienia takiej siły, jakim dysponują, jest sam ruch słońca.
Zawsze można wymyślić jakąś siłę kierującą, by wyjaśnić występowanie każdego
zjawiska, jakie tylko można sobie wyobrazić. Jałowość tego typu wyjaśnienia
najłatwiej można dostrzec, jeśli zapytamy siebie samych, czy możemy z większą
pewnością przewidzieć skutek, skoro jego przyczyna została w ten sposób
wyodrębniona. Stwierdzimy wówczas, że nie ma żadnego wyodrębnienia, że
przyczyny nie da się oddzielić od skutku, ponieważ nie ma ona żadnej innej
właściwości niż ta, że wywołuje ten skutek.
Wyjaśnienie zachowania w kategoriach jakiegoś zjawiska psychicznego
zazwyczaj podawane jest wtedy, gdy nie są znane zjawiska fizyczne odgrywające
ważną rolę w wywoływaniu tego zjawiska. Skinner uważa tego typu wyjaśnienia za
najbardziej szkodliwe po prostu dlatego, że na pozór wydają się one zadowalające i z
tego powodu opóźniają podjęcie badań nad tymi obiektywnymi zmiennymi, które
mogłyby zapewnić prawdziwą kontrolę nad zachowaniem.
Terminowi „bycie głodnym” moglibyśmy przyznać status fizjologiczny. Mog-
libyśmy badać skurcze żołądka, stężenie cukru we krwi, aktywację ośrodków móz-
gowych itd. W wyjaśnieniach fizjologicznych można wyodrębnić przyczynowe
poprzedniki zachowania i unika się stwierdzenia, że zjawiska psychiczne wpły
492 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera
Struktura osobowości
Spośród wszystkich teoretyków osobowości, których poglądy są omawiane w
niniejszej książce, Skinner przejawia zdecydowanie najmniejsze zainteresowanie
zmiennymi strukturalnymi. Nie dziwi to jednak w świetle tego, co powiedzieliśmy o
jego ogólnym sposobie podejścia do badań nad zachowaniem.
Skinner koncentruje się przede wszystkim na zachowaniu, które można
zmodyfikować. Dlatego też mało interesuje się tymi cechami zachowania, które
wydają się względnie trwałe. Postawa ta jest głównie konsekwencją nacisku, jaki
kładzie on na kierowanie zachowaniem. Przewidywanie i wyjaśnianie można
osiągnąć dzięki znajomości trwałych i podlegających modyfikacji aspektów oso-
bowości. Kierowanie natomiast osiąga się jedynie za pośrednictwem modyfikacji;
kierowanie implikuje możność zmieniania środowiska w celu uformowania różnych
wzorców zachowania.
Skinner jednak nie twierdzi nigdy, że wszystkie czynniki determinujące
zachowanie znajdują się w środowisku. Po pierwsze, utrzymuje on, że sama
wrażliwość organizmu na wzmocnienie ma podłoże genetyczne i rozwinęła się w
drodze ewolucji, ponieważ zdolność uczenia się o ważnych zdarzeniach
zachodzących w środowisku pomaga utrzymać się przy życiu. Po drugie, Skinner
stwierdza, że u danego gatunku czy danej jednostki pewne zachowania mogą zostać
uwarunkowane łatwiej niż inne. Uznaje on także, iż pewne zachowania mogą mieć
podłoże wyłącznie genetyczne, tak że doświadczenie nie będzie miało na nie żadnego
wpływu. Skinner widzi pewną analogię między podłożem dziedzicznym a podłożem
środowiskowym zachowania. Sądzi, że proces ewolucji kształtuje zachowanie
wrodzone gatunku, tak jak środowisko kształtuje zachowania wyuczone jednostki.
Niemniej jednak ostrzega, że do genetycznych wyjaśnień zachowania powinno się
podchodzić z ostrożnością, zarówno dlatego, iż czynniki ewolucyjne determinujące
formę zachowania wrodzonego nie są obser- wowalne, jak i dlatego, iż wiele
zachowań uważanych za wrodzone mogło w rzeczywistości zostać ukształtowanych
przez doświadczenie (Skinner, 1969). Tak więc Skinner niewątpliwie nie twierdzi, iż
zachowanie jednostki jest jedynie wytworem środowiska. Po prostu kładzie on
mniejszy nacisk na praktyczną doniosłość zmienności biologicznej, ponieważ w
nauce o charakterze czysto behawioralnym zmienność tę niełatwo poddać kontroli. W
przeciwieństwie jednak do tego, co Skinner określił terminem „mentalizm”, fizjologia
dotrzymuje obietnicy: „Fizjolog przyszłości powie nam wszystko, czego można się
dowiedzieć o tym, co przebiega w zachowującym się organizmie. Jego wyjaśnienie
będzie stanowiło istotny postęp w stosunku do analizy zachowania, ponieważ ta
ostatnia z konieczności ma charakter «historyczny» - to znaczy ogranicza się do
relacji funkcjonalnych, wykazujących przerwy czasowe. Dziś dokonuje się coś, co
wpływa na zachowanie się organizmu jutro. Niezależnie od tego, jak wyraźnie można
ten fakt określić, brakuje jednego kroku i musimy zaczekać na fizjologa, który go
wykona. Będzie on w stanie pokazać, jak organizm zmienia się, gdy oddziałują nań
związki reakcji ze wzmocnieniem i dlaczego zmieniony organizm następnie
zachowuje się w inny sposób, ewentualnie w późniejszym czasie. To, co fizjolog
odkryje, nie zdoła podważyć praw nauki o zachowaniu, lecz sprawi, że nasz obraz
ludzkiego działania będzie jeszcze pełniejszy” (Skinner, 1974, s. 236-237).
494 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera
Dynamika osobowości
Aczkolwiek Skinner unika pojęć strukturalnych, wykazuje tylko lekką niechęć w
stosunku do pojęć dynamicznych, czyli motywacyjnych. Uznaje on, że w takiej samej
sytuacji dana osoba nie zawsze przejawia to samo zachowanie w tym samym stopniu,
i jest przekonany, że powszechne uznanie tego faktu jest głównym powodem
ukształtowania się naszego pojęcia motywacji. Ponieważ w pewnych sytuacjach
zachowanie bywa na ogół bardzo zmienne, przyjmuje się, że odpowiedzialna za tę
zmienność jest pewna siła wewnętrzna. Widzimy na przykład, że dziecko nie zawsze
je podany mu pokarm, mówimy więc, że czynność jedzenia zależy nie tylko od
obecności pokarmu, lecz także od zmian natężenia głodu. Z drugiej strony
stwierdzamy, że odruch kolanowy wywoływany jest z mniej więcej tą samą
intensywnością przy każdym uderzeniu w kolano. Nie odczuwamy więc żadnej
potrzeby postulowania zmiennego „popędu kolanowego”, ponieważ nie ma nie
wyjaśnionej zmienności pod względem siły czy częstości występowania tego
odruchu.
Jak już wspomnieliśmy, Skinner jest przekonany, że nawet wtedy, gdy w zacho-
waniu występuje ten typ zmienności, postulowanie wewnętrznej aktywizującej siły
nadal jest niepotrzebne, a często mylące, gdyż i tak pozostaje do rozstrzygnięcia
kwestia, od czego zależy natężenie tej siły. Na przykład można zapytać o przyczynę
głodu wspomnianego dziecka. Odpowiedź na to pytanie jest niezbędna, ponieważ
dopiero wtedy będziemy mogli ocenić natężenie tej siły, co umożliwi sformułowanie
przewidywań dotyczących intensywności związanego z nią zachowania. Skinner
wskazuje, że zadowalająca odpowiedź wymaga na pewnym etapie wykrycia zmiennej
środowiskowej, z którą ta wewnętrzna siła jest związana, tak jak np. głód wiąże
Dynamika osobowości 495
ponieważ się jąka, często się podrywa, jest napięta i przejawia różne reakcje awer-
syjne. Zachowanie takie można zaobserwować u studenta, który po oddaniu słabej
pracy egzaminacyjnej czeka przed gabinetem profesora. Zauważamy te aspekty
zachowania studenta, a następnie, ponieważ zaobserwowaliśmy niektóre inne
związane z tym zachowania lub znamy ocenę jego pracy, osądzamy, że student ten się
boi. Student nie musi się bać zawsze wtedy, gdy zaobserwujemy u niego jąkanie.
Może on się jąkać z powodu wrodzonej wady narządów mowy. My jednak oceniamy,
że się boi, ze względu na określone zmienne niezależne (warunki środowiskowe) i
zależne (reakcje), z którymi to jąkanie się jest związane. Przejawiać ten zespół
związanych ze sobą zmiennych - to bać się.
Tak więc Skinner posługuje się zbiorem pojęć, które można by nazwać dyna-
micznymi czy motywacyjnymi. Pojęcia te, podobnie jak pojęcia motywacyjne w
innych teoriach, są stosowane do wyjaśnienia zmienności zachowania w stałych
skądinąd sytuacjach. Jednakże w systemie Skinnera tworzą one odrębną kategorię,
ponieważ wiążą grupy reakcji z grupami operacji, a nie dlatego, że utożsamia się je ze
stanami aktywizacji, z celem czy z jakimkolwiek innym stanem implikującym, iż są
one czynnikami przyczynowymi poprzedzającymi zachowanie.
Rozwój osobowości
Większość rozważań Skinnera dotyczy zmian zachowania, uczenia się i modyfi-
kowania zachowania. Można więc powiedzieć, że jego teoria ma największe zasto-
sowanie w odniesieniu do zagadnienia rozwoju osobowości. Podobnie jak wielu
innych teoretyków Skinner jest przekonany, że podstawą zrozumienia osobowości
jest poznanie rozwoju zachowania człowieka jako organizmu pozostającego w
nieustannej interakcji ze środowiskiem. Dlatego też interakcja ta była przedmiotem
wielkiej liczby starannie przeprowadzonych badań eksperymentalnych. Kluczowym
pojęciem w systemie Skinnera jest zasada wzmocnienia; w istocie stanowisko
Skinnera określa się często jako teorię wzmocnienia sprawczego (operant
reinforcement theory).
Warunkowanie klasyczne
Wzmocnienie danego zachowania oznacza po prostu dokonanie pewnej manipulacji,
która zmienia prawdopodobieństwo wystąpienia tego zachowania w przyszłości.
Zasługę wykazania, że pewne operacje zmieniają w systematyczny sposób
prawdopodobieństwo wystąpienia reakcji, przypisuje się przede wszystkim dwóm
pionierom badań nad modyfikacją zachowania, J. P. Pawłowowi i E. L. Thorndi-
ke’owi. Pawłow odkrył zasadę wzmocnienia w odniesieniu do warunkowania kla-
sycznego, które można zilustrować słynnym przykładem. Przypuśćmy, że w obec-
ności głodnego psa wielokrotnie dźwięczy dzwonek, i przypuśćmy również, że za
każdym razem natychmiast po dźwięku dzwonka psu zostaje podane mięso. Co
obserwujemy? Przy każdej ekspozycji dźwięku dzwonka w połączeniu z mięsem pies
wydziela ślinę. Jednakże początkowo pies ślini się dopiero wtedy, gdy zostanie
podane mięso, a nie wcześniej. Później jednak ślinienie zaczyna występować
Rozwój osobowości 497
przed podaniem mięsa - gdy tylko zadźwięczy dzwonek. W tym stadium reakcja
wydzielania śliny jest uwarunkowana na dźwięk dzwonka i stwierdzamy, że poda-
wanie mięsa natychmiast po zadźwięczeniu dzwonka jest operacją krytyczną, która
spowodowała to warunkowanie. Tak więc podawanie mięsa jest operacją
wzmacniającą. Zwiększa ona prawdopodobieństwo, że reakcja wydzielania śliny
wystąpi, gdy przy jakiejś innej okazji zadźwięczy dzwonek. Ponadto ponieważ
podanie mięsa zwiększa to prawdopodobieństwo, przeto zalicza się je do pozy-
tywnych czynników wzmacniających.
Po ukształtowaniu się silnej reakcji warunkowej eksperymentator mógłby chcieć
się przekonać, co się stanie, gdy bodziec warunkowy będzie eksponowany
wielokrotnie bez następującego po nim bodźca wzmacniającego. W naszkicowanym
powyżej przykładzie dzwoniłby dzwonek, lecz nie podawano by mięsa. Nastąpiłoby
wówczas wygaszanie reakcji warunkowej. Oznacza to, że częstość występowania i
wielkość tej reakcji maleją coraz bardziej przy kolejnych włączeniach dzwonka, aż w
końcu dźwięk dzwonka w ogóle nie wywołuje ślinienia. Reakcja warunkowa jest
wówczas wygaszona całkowicie. Wygaszanie jest to stopniowe zanikanie reakcji
warunkowej, które zachodzi wówczas, gdy po reakcji tej przestaje następować
wzmocnienie.
Charakterystyczne dla warunkowania klasycznego jest to, iż można wskazać
łatwy do zidentyfikowania bodziec, który wywołuje daną reakcję nawet przed
rozpoczęciem warunkowania. W rozpatrywanym powyżej przykładzie bodziec w
postaci mięsa wywołuje ślinienie. Jak już wspominaliśmy, Skinner nazywa taką
reakcję zachowaniem reaktywnym, aby podkreślić rolę, jaką w wywoływaniu tej
reakcji odgrywa poprzedzający ją bodziec. Inną charakterystyczną cechą tej sytuacji
jest to, że czynnik wzmacniający podaje się w krótkim odstępie czasu po bodźcu, na
który warunkuje się daną reakcję, podczas gdy reakcja, jeśli w ogóle występuje,
pojawia się później. Warunkowanie jest najbardziej efektywne wtedy, gdy czynnik
wzmacniający następuje po bodźcu warunkowym bez względu na to, czy reakcja
wystąpiła czy nie.
Skinner uznaje istnienie warunkowania klasycznego i jego zależności od zasady
wzmocnienia, lecz bardziej interesuje się innym typem uczenia się, który także opiera
się na zasadzie wzmocnienia. Ten drugi typ uczenia się, nad którym systematyczne
badania jako pierwszy prowadził Thorndike, nosi nazwę warunkowania
instrumentalnego lub warunkowania sprawczego.
Warunkowanie sprawcze
Początkowo wielu badaczy było przekonanych, że wszelkie uczenie się oparte jest na
procesie warunkowania klasycznego. Skinner zauważył jednak, że wiele przypadków
nie pasuje do tego paradygmatu. Są pewne zachowania, które w przeciwieństwie do
zachowań reaktywnych nie wydają się związane z łatwym do zidentyfikowania
bodźcem wywołującym, na przykład malowanie obrazu lub przechodzenie przez
ulicę. Reakcje takie wydają się spontaniczne i dowolne. Inna właściwość zachowania
tego typu, która znowu odróżnia je od zachowania reaktywnego, polega na tym, że
częstość jego występowania zależy od zdarzenia, jakie następuje po nim. Mówiąc
dokładniej, siła takiej reakcji wzrośnie, gdy reakcja ta zostanie wykonana, a po niej
nastąpi wzmocnienie.
498 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera
z karmnika, gdy jest on otwarty. Zachowanie to warunkuje się łatwo i widok otwar-
tego karmnika staje się bodźcem do jedzenia. Następnie podajemy pokarm tylko
wtedy, gdy ptak znajduje się blisko krążka. Zwiększa to prawdopodobieństwo, że
ptak ponownie stanie w pobliżu krążka. Później podajemy pokarm tylko wtedy, gdy
gołąb, stojąc blisko krążka, podniesie głowę; następnie wtedy, gdy jego dziób znaj-
dzie się w pozycji gotowości do dziobnięcia krążka itd. Wreszcie, w wyniku kolej-
nych przybliżeń, ptak dziobnie przycisk po raz pierwszy. Oczywiście pokarm zosta-
nie dostarczony natychmiast. Niedługo po tym ptak prawdopodobnie znów dziobnie
krążek i pokarm pojawi się znowu. Jeśli wzmocnienie będzie podawane za każdym
dziobnięciem krążka, gołąb wkrótce będzie dziobał z dość dużą szybkością. Taki
system wzmacniania określa się jako wzmacnianie według rozkładu ciągłego (con-
tinuous reinforcement schedule). Jeśli jednak zaprzestać podawania pokarmu po
dziobnięciach krążka, wówczas tempo dziobania spada i w bardzo krótkim czasie
zostaje zredukowane do tempa podobnego do tego, jakie obserwowaliśmy wtedy, gdy
ptak po raz pierwszy znalazł się w tym pomieszczeniu. Gołąb nie dziobie prawie
wcale - wzmacniana poprzednio reakcja została wygaszona.
Rozkłady wzmocnień
Przypuśćmy, że zamiast wcale nie podawać pokarmu, podajemy go rzadziej. Apa-
ratura może być zaprogramowana w taki sposób, że pokarm jest podawany wtedy,
gdy gołąb dziobie przez pewien czas, np. przez pięć minut. Jeśli wzmacnianie jest
uzależnione od upływu czasu, nazywa się je wzmacnianiem według odstępów
czasowych (interval reinforcement); jeśli ten czas jest stały (np. wzmacnianie co pięć
lub dziesięć minut), oznacza to, że stosujemy rozkład wzmacniania o stałych
odstępach czasowych (fixed interval reinforcement schedule). Zamiast dostarczać
wzmocnienia w jednakowych odstępach czasu, badacz może zdecydować się na
wzmacnianie według rozkładu o zmiennych odstępach czasowych (variable interval
schedule). Chociaż w tym wypadku wzmocnienie może być podawane średnio co
pięć minut, to jednak długość rzeczywistych odstępów czasowych będzie się wahać w
sposób losowy wokół tej średniej. Dzięki temu w każdej chwili istnieje niskie, lecz
stałe prawdopodobieństwo, że pokarm zostanie dostarczony. W tych warunkach
tempo dziobania u gołębia jest stałe. Większość tych dziobnięć nie jest wzmacniana,
lecz te, które są wzmacniane, służą do podtrzymywania ogólnego tempa reagowania.
Jeśli karmnik odłączymy od zbiornika pokarmu, wskutek czego dziobanie przestanie
być wzmacniane, reakcja dziobania znów zostanie wygaszona. Tym razem jednak
wygaszanie będzie przebiegać w znacznie wolniejszym tempie niż wtedy, gdy
stosowano wzmacnianie ciągłe, i liczba dziobnięć do chwili całkowitego wygaszenia
będzie znacznie większa.
Można także wprowadzić taki rozkład wzmacniania, w którym czynnik czasu
nie odgrywa roli, a liczba wzmocnień uzyskanych przez ptaka zależy tylko od jego
własnego zachowania (liczby reakcji). Rozkład taki nosi nazwę rozkładu wzmac-
niania według określonych proporcji (ratio reinforcement schedule). O podaniu
wzmocnienia decyduje tu tylko liczba dziobnięć „emitowanych” od ostatniego
wzmocnienia. W pierwszym z przytoczonych tu przykładów wzmacniano każde
dziobnięcie. Bez trudu można to zmienić w taki sposób, aby wzmacniać tylko co
dziesiąte lub co dwudzieste dziobnięcie (lub co jakąkolwiek ich liczbę). Rozkład
Rozwój osobowości 501
taki określa się jako rozkład wzmacniania o stałych proporcjach (fixed ratio rein-
forcement schedule). Liczba dziobnięć między wzmocnieniami może też się zmieniać
w sposób losowy, podobnie jak odstępy czasu w poprzednim przykładzie; w takim
wypadku wzmacniane mogłoby być np. średnio co piąte dziobnięcie, lecz w
rzeczywistości ich liczba byłaby rozłożona losowo wokół tej średniej. W niektórych
próbach nagroda może następować po drugim lub trzecim dziobnięciu, podczas gdy
w innych następowałaby po siódmym lub ósmym. Taki system nazywa się rozkładem
wzmacniania o zmiennych proporcjach (variable ratio reinforcement schedule).
Rozkład wzmacniania o stałych proporcjach jest analogiczny do sytuacji robotnika w
systemie akordowym lub osoby pracującej za prowizję, których wypłata zależy tylko
od ich wydajności i wysiłku. Rozkład wzmacniania o zmiennych proporcjach stanowi
istotę wszelkich gier i automatów hazardowych. Warto wspomnieć, że proces
wygaszania przebiega znacznie wolniej wtedy, gdy stosuje się rozkład wzmacniania
według określonych proporcji, niż wtedy, gdy stosuje się rozkład wzmacniania
według odstępów czasowych. Istotny też jest fakt, że wzmacnianie według
zmiennych proporcji czy odstępów czasowych sprawia, iż reakcja wyuczona jest
bardziej odporna na wygaszanie.
Doniosłe znaczenie tych różnych rozkładów polega na tym, że z jednej strony są
one analogiczne do wielu sytuacji uczenia się interesujących dla badacza lub
teoretyka osobowości, a z drugiej strony wiążą się z określonymi wzorcami
nabywania i wygaszania wyuczonych reakcji. Skinner i jego współpracownicy
wykonali ogromną systematyczną pracę, opisując skutki rozmaitych rozkładów.
Omówiliśmy powyżej niektóre różnice między różnymi rozkładami, a zainteresowany
czytelnik znajdzie znacznie więcej wniosków i uogólnień w pracach Skinnera i jego
współpracowników (Ferster i Skinner, 1957; Skinner, 1969).
Zachowanie przesądne
Reakcja nie musi fizycznie powodować wzmocnienia, aby została wzmocniona.
Zwykle dla celów eksperymentalnych aparaturę nastawia się w taki sposób, że reak-
cja powoduje podanie wzmocnienia dzięki swemu działaniu na tę aparaturę. Zapew-
nia to wzmacnianie tej jednej określonej reakcji, która nas interesuje. Moglibyśmy
jednak po prostu podawać „swobodne” wzmocnienia, zupełnie niezależnie od
zachowania badanego osobnika. Przypuśćmy, że dostarczamy pokarm do karmnika
co 10 lub 15 sekund. Gdy pokarm pojawi się po raz pierwszy, ptak będzie wykonywał
właśnie jakąś przypadkową sekwencję ruchów, np. będzie chodził w kółko w środku
pomieszczenia. Fakt, że w karmniku pojawił się pokarm natychmiast po tym układzie
ruchów, sprawia, iż układ ten zostanie wkrótce powtórzony - chociaż zachowanie to
nie spowodowało pojawienia się czynnika wzmacniającego, to jednak czynnik
wzmacniający wystąpił natychmiast po tym zachowaniu. Nie ulega wątpliwości, że w
świetle praw dotyczących związków między reakcjami a wzmocnieniem różnica ta
nie jest istotna, ponieważ z punktu widzenia gołębia nie ma żadnego sposobu, by
kiedykolwiek ustalić, czy po reakcji po prostu nastąpiło - niejako przypadkowo -
pojawienie się pokarmu w karmniku, czy też reakcja spowodowała pojawienie się
pokarmu. Przypuśćmy, że prawdopodobieństwo chodzenia wokół klatki wzrosło.
Oznacza to, że ta sekwencja zachowania prawdopodobnie będzie występować wtedy,
gdy pokarm ponownie pojawi się w karmniku, i dzięki
502 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera
temu znów zostanie ona wzmocniona. W ten sposób reakcja chodzenia może uzyskać
znaczną siłę. Nie jest prawdopodobne, aby za każdym razem, gdy gołąb chodzi wokół
klatki, pokarm pojawił się w karmniku; jednakże wiemy już, że w istocie sporadyczne
wzmacnianie reakcji przyczynia się do ukształtowania i podtrzymania zachowań
odznaczających się niezwykle dużą trwałością.
Ten typ reakcji warunkowych, w wypadku których nie istnieje związek przyczy-
nowy między reakcją a czynnikiem wzmacniającym, określa się czasem jako „za-
chowanie przesądne”. Skinner jest przekonany, że warunkowanie tego typu wyjaśnia
wiele przesądów uznawanych przez ludzi. Członkowie pierwotnego plemienia mogą
zabiegać o deszcz, wykonując taniec rytualny. Niekiedy zdarza się, że po wykonaniu
tańca deszcz istotnie spadnie. W ten sposób „taniec sprowadzający deszcz” zostajc
wzmocniony, co przyczynia się do powtarzania go. Członkowie plemienia wierzą, że
istnieje związek przyczynowy między tańcem a opadami deszczu. W rzeczywistości
taniec został uwarunkowany przypadkowo, wskutek tego, że niekiedy po tańcu spadał
deszcz. Zachowanie tego samego typu można obserwować u ludzi przesądnych,
którzy noszą różne przedmioty „przynoszące szczęście” - łapki królicze czy inne
talizmany. Być może osoby bardzo przesądne różnią się od mniej przesądnych tym,
że przypadkiem w historii ich życia częściej zachodziło warunkowanie przypadkowe.
Innym przykładem, który - zdaniem Skinnera - można rozpatrywać w tym samym
świetle, jest moc przypisywana modlitwie. Modlitwy zostają niekiedy spełnione.
Wzrost częstości modlitw można wyjaśnić warunkowaniem przypadkowym, nie
zakładając, że modlitwy rzeczywiście przynoszą skutek.
Fakt, że przypadkowe wzmocnienie następujące po reakcji wystarczy do zwięk-
szenia siły tej reakcji, nie jest powszechnie znany, co niekiedy pociąga za sobą
poważne konsekwencje. Rozpatrzmy jako przykład przypadek pielęgniarki pracującej
w szpitalu na oddziale dla dzieci z zaburzeniami psychicznymi. Jedno z dzieci może
wydawać się stosunkowo normalne i spokojne przez większość czasu, a pielęgniarka
poświęca swą uwagę innym dzieciom lub zajmuje się innymi obowiązkami. Nagle
dziecko zaczyna krzyczeć i gwałtownie walić głową o ścianę. Jest bardzo
prawdopodobne, że pielęgniarka natychmiast podbiegnie do dziecka, będzie je
całowała i ściskała, wypowiadała kojące słowa i w ogóle okazywała mu czułość,
mówiąc, by nie zachowywało się w taki sposób. W tych warunkach nie powinniśmy
być zdziwieni, jeśli częstość anormalnych zachowań u tego dziecka wzrośnie w
czasie jego pobytu w szpitalu, zamiast się zmniejszyć. Nie ulega raczej wątpliwości,
że reakcje krzyku i walenia głową o ścianę są wzmacniane czułością, łagodnymi
słowami i kontaktem fizycznym, które już wcześniej stały się pozytywnymi
czynnikami wzmacniającymi. Pielęgniarka nie zdaje sobie sprawy ze skutków
własnego zachowania. Rodzice postępują tak samo, gdy zajmują się swym normal-
nym dzieckiem tylko wtedy, gdy domaga się ono czegoś krzykiem czy płaczem lub
stara się zwrócić na siebie uwagę w jakiś denerwujący czy antyspołeczny sposób.
Wzmocnienie wtórne
Wróćmy raz jeszcze do jednego z najprostszych przypadków warunkowania
sprawczego, w którym gołąb dziobie czerwony krążek, a reakcje te są wzmacniane
przez podawanie pokarmu w karmniku. Przypuśćmy, że wtedy, gdy reakcja dziobania
została już dobrze utrwalona, a napełniony pokarmem karmnik był już
Rozwój osobowości 503
prezentowany wiele razy, stwarza się możliwość wykonywania nowej reakcji - np.
naciskania nogą małego pedału. Pedał zostaje zamontowany w pomieszczeniu, a
aparaturę programuje się w ten sposób, że naciśnięcie pedału powoduje pojawienie się
pustego karmnika. Ponadto zakrywa się czerwony krążek, tak że gołąb nie może go
zobaczyć ani dziobać. Stwierdzono wielokrotnie, że po wprowadzeniu tego rodzaju
zmian gołąb naciska pedał, a liczba naciśnięć jest bardzo duża. Dlaczego tak się
dzieje? Widok karmnika uzyskał właściwości wzmocnienia w pierwszej części
eksperymentu, kiedy był on stale spostrzegany jako część złożonej sytuacji
bodźcowej skojarzonej z pokarmem. Dzięki temu skojarzeniu karmnik staje się
warunkowym, czyli wtórnym czynnikiem wzmacniającym. Karmnik jest czynnikiem
wzmacniającym, ponieważ prezentowanie go zwiększa tempo emitowania reakcji, w
tym wypadku naciskania pedału, a jest warunkowym czynnikiem wzmacniającym,
ponieważ ta jego zdolność zwiększania tempa reakcji zależy od skojarzenia z innym
czynnikiem wzmacniającym. Utrzymanie tych wzmacniających właściwości
karmnika również jest uzależnione od kontynuowania związku karmnika z innym
czynnikiem wzmacniającym; jeżeli karmnik ukazuje się stale pusty, bez pokarmu,
jego warunkowe właściwości wzmacniające zostają wygaszone i tempo naciskania
pedału spada. Właściwości te można jednak łatwo przywrócić, napełniając karmnik
raz jeszcze pokarmem.
Skinner jest przekonany, że warunkowe (czyli wtórne) czynniki wzmacniające
odgrywają ogromną rolę w kierowaniu zachowaniem ludzkim. Oczywiście nie każda
czynność, przynajmniej w zamożnych społeczeństwach Zachodu, jest podtrzymywana
przez podawanie bezwarunkowych (czyli pierwotnych) czynników wzmacniających,
takich jak pokarm, woda czy seks. W badaniach przeprowadzonych na zwierzętach
wykazano, że bodźce mogą nabywać właściwości wzmacniających; opierając się na
tych wynikach, można sądzić, że wiele ludzkich zachowań uzależnionych jest od
wzmocnienia warunkowego. Najbardziej rozpowszechnionym warunkowym
czynnikiem wzmacniającym są pieniądze. Stanowią one dobry przykład nie tylko
dlatego, że oczywiście same w sobie nie mają żadnej wartości, lecz także z tego
powodu, że są zgeneralizowanym warunkowym czynnikiem wzmacniającym. Są one
kojarzone z wieloma różnymi bezwarunkowymi (pierwotnymi) czynnikami
wzmacniającymi i dzięki temu mają zdolność wzmacniania w wypadku działania
bardzo różnych popędów. To niezwykle zgeneralizowane wzmacniające
oddziaływanie pieniędzy w ostatecznym rozrachunku wynika z faktu, że są one
kojarzone z wielką liczbą innych czynników wzmacniających. Reprezentanci teorii
uczenia się nie lekceważą obecnie roli wzmocnienia warunkowego, co czynili jeszcze
w niedawnej przeszłości. Jest to pojęcie wyjaśniające o dużym znaczeniu. Odgrywa
ono ważną rolę w systemie Skinnera, który - jak przekonamy się później - posługuje
się nim skutecznie przy wyjaśnianiu utrzymywania się wielu reakcji należących do
naszego zachowania się społecznego.
Zachowanie społeczne
Większość aspektów osobowości przejawia się w kontekście społecznym, a zacho-
wanie społeczne jest bardzo ważną częścią zachowania ludzkiego w ogóle. Obecnie
przejdziemy do rozpatrzenia zachowania społecznego u ludzi, aby zorientować się, w
jaki sposób Skinner na podstawie wyników swych wyrafinowanych metodologicznie
badań nad zwierzętami wyciąga wnioski dotyczące rozwoju osobowości u ludzi.
Przede wszystkim powinniśmy podkreślić, że Skinner nie przypisuje zachowaniu
społecznemu żadnego specjalnego znaczenia, odmiennego niż w wypadku innych
form zachowania. Zachowanie społeczne charakteryzuje tylko ten fakt, że polega ono
na interakcji między dwiema lub więcej osobami. Poza tym Skinner nie uważa go za
odmienne od innych zachowań, ponieważ jest przekonany, że zasady, które
determinują zmiany zachowania w środowisku obiektów nieożywionych, determinują
także zmiany zachowania w środowisku obiektów ożywionych. W każdej sytuacji
rozwijający się organizm wchodzi w interakcje ze środowiskiem, a w ramach tej
interakcji otrzymuje sprzężenie zwrotne, które stanowi pozytywne bądź negatywne
wzmocnienie danego zachowania. Być może reakcje społeczne oraz odpowiadające
im czynniki wzmacniające są nieco bardziej subtelne czy trudniejsze do
zidentyfikowania niż zachowania występujące w sytuacjach niespołecznych, lecz
samo to nie świadczy jeszcze o jakiejś zasadniczej różnicy między tymi dwoma
typami reakcji.
Interesującą cechą zachowania społecznego jest jednak to, że wzmocnienia
otrzymywane przez daną osobę są zwykle całkowicie uzależnione od jej zachowania.
Omawiając warunkowanie u gołębia, stwierdziliśmy, iż opracowano rozkłady
wzmacniania według określonych proporcji, tak że częstość otrzymywania
wzmocnień może wzrastać bez ograniczeń, w miarę jak wzrasta liczba wykony-
wanych reakcji. Zachowanie społeczne najczęściej jest wzmacniane według zasady
proporcji. Dziecko za grzeczne zachowanie jest nagradzane cukierkiem lub
warunkowym czynnikiem wzmacniającym, takim jak przytulenie lub uśmiech, a im
bardziej dziecko jest grzeczne, tym większe otrzymuje wzmocnienie. W
społeczeństwie dorosłych wzmacniane są zwykle zachowania uprzejme. Uścisk dłoni
lub przyjazne pozdrowienie najczęściej zapewniają wzmocnienie społeczne w postaci
przyjaznego gestu ze strony drugiej osoby, a w niektórych sytuacjach mogą
prowadzić do uzyskania lepszej pracy łub wyższej pozycji społecznej.
Gdy mówimy o pewnych aspektach osobowości danego człowieka w kontekście
zachowania społecznego, zwykle chodzi nam o ogólne typy zachowania, a nie o
poszczególne reakcje. Jednakże dotychczas przy omawianiu systemu Skinnera
rozpatrywaliśmy jedynie rozwój poszczególnych reakcji, takich jak naciskanie
dźwigni lub wypowiadanie określonego słowa lub zwrotu. Jaki to ma związek ze
zrozumieniem osobowości uległej, lękowej lub agresywnej? Skinner odpowiedziałby,
że terminy stosowane zazwyczaj do określania cech osobowości mają sens tylko
dlatego, że ostatecznie można je sprowadzić do opisu wielu konkretnych reakcji,
które występują w sytuacjach pewnego rodzaju i są ze sobą związane. Jeśli więc
chcemy ustalić, czy dana osoba jest dominująca społecznie, rejestrujemy jej rozmowy
w sytuacjach grupowych, obserwujemy jej interakcje z wieloma osobami,
uzyskujemy od niej odpowiedzi na wiele szczegółowych pytań, w których opisane są
stosowne sytuacje itd., po czym na podstawie tych danych dochodzimy do ogólnej
oceny. Każda z tych specyficznych reakcji mówi
506 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera
Zachowanie anormalne
Nic dziwnego, że wielu psychologów klinicznych przyjęło zasadnicze postawy i
sposób podejścia charakterystyczne dla Skinnera. Uznali oni, że system ten może być
przydatny do zrozumienia normalnego rozwoju, a także może być stosowany do
badania i korygowania zachowania patologicznego. Zakłada się, że zasady
kształtowania zachowania anormalnego są takie same jak zasady kształtowania
zachowania normalnego. Przedstawiając swój program terapii zachowania
anormalnego, Skinner wielokrotnie stwierdza, że jego celem jest po prostu zastąpienie
zachowania anormalnego zachowaniem normalnym, a to można osiągnąć przez
bezpośrednią manipulację zachowaniem. Mając do czynienia z zachowaniem
anormalnym, Skinner nie mówi o działaniu wypartych pragnień, o kryzysach
tożsamości, konfliktach między ego i superego ani o innych konstruktach - wszystko
to nazywa wyjaśniającą fikcją. Dąży natomiast do zmodyfikowania niepożądanego
zachowania przez manipulowanie środowiskiem za pomocą technik warunkowania
sprawczego (instrumentalnego) i warunkowania reaktywnego (klasycznego).
Przypuśćmy, że pewien żołnierz, początkowo przeciętnie odważny, został w
walce ranny wskutek postrzału. Skierowano go więc do szpitala, a gdy wyzdrowiał,
ponownie został wysłany na front. Wtedy jednak wystąpił u niego paraliż ręki lub
utrata wzroku. Badanie lekarskie nie wykazało żadnego uszkodzenia nerwów i mięśni
ręki ani też żadnej wady czy schorzenia narządu wzroku. Jednakże to pozornie
pozbawione przyczyny niedomaganie fizyczne spowodowało zwolnienie żołnierza z
obowiązku pójścia na front, ponieważ paraliż (lub ślepota) pociągnęło za sobą
konieczność wysłania go do szpitala lub skierowania do jakiejś stosunkowo spokojnej
służby na tyłach.
Skinner analizuje tę sytuację w bardzo prosty sposób. To, że żołnierz został
ranny jest czymś przykrym, a zatem ma właściwości wzmocnienia negatywnego. Jest
bodźcem, którego usunięcie zwiększa siłę poprzedzającej je bezpośrednio reakcji.
Wydaje się zupełnie oczywiste, iż rana jest bodźcem tego typu, ponieważ rozsądne
jest oczekiwanie, że w szpitalu żołnierz ów będzie się zachowywał w taki sposób, aby
pozbyć się jej jak najszybciej, np. wykonując zalecenia lekarza. Opierając się na
zasadzie warunkowania klasycznego, czyli reaktywnego, można więc oczekiwać, że
bodźce skojarzone z powstaniem rany nabyły jej niektórych negatywnych
właściwości. Bodziec skojarzony z początkiem działania negatywnego czynnika
wzmacniającego staje się warunkowym negatywnym czynnikiem wzmacniającym.
Analogiczne zjawisko można zaobserwować w prostym eksperymencie ze
zwierzęciem. Przypuśćmy, że szczur jest zamknięty w klatce z podłogą z metalo wych
prętów, przez które można przepuszczać prąd elektryczny. Co pewien czas szczur
otrzymuje wstrząs elektryczny przez pręty podłogi, a prąd wyłącza się dopiero wtedy,
gdy zwierzę przeskoczy niski płotek dzielący klatkę na dwie części. Po niedługim
czasie stwierdzamy, że reakcja skakania przez płotek występuje prawie natychmiast
po włączeniu prądu. Dzieje się tak dlatego, że każdy skok, który za pierwszym razem
zostajc wykonany dopiero po wielu przypadkowych czynnościach, jest wzmacniany
zakończeniem działania negatywnego czynnika wzmacniającego i dzięki tym
wzmocnieniom następuje coraz wcześniej przy kolejnych okazjach. Warunkowy
negatywny czynnik wzmacniający można wprowa
508 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera
Powstaje pytanie: w jaki sposób leczyć owego żołnierza? Jest kilka ogólnych
sposobów postępowania, które można stosować w celu wyeliminowania wielu
różnych odmian anormalnego zachowania. Powróćmy do eksperymentu ze szczurem.
Przypuśćmy, iż aparatura została teraz zaprogramowana w taki sposób, że brzęczyk
nadal jest podawany w regularnych odstępach czasu, lecz nie następuje już po nim
nigdy wstrząs elektryczny, niezależnie od zachowania zwierzęcia. Gdy po raz
pierwszy zostanie wprowadzona ta zmiana i zabrzmi brzęczyk, szczur przeskoczy
płotek, wyłączając w ten sposób brzęczyk. Jednakże po kilku próbach skok nie
zostaje wykonany - i wstrząs elektryczny nie następuje. Sytuację tę można
zanalizować w sposób następujący. Gdy brzęczyk jest podawany regularnie i nie
następuje po nim wstrząs, jak to się dzieje wtedy, gdy szczur skacząc wyłącza
brzęczyk i unika wstrząsu lub gdy przestano w ogóle stosować wstrząs, wówczas
warunkowe właściwości awersyjne brzęczyka zostają zredukowane. Jak pamiętamy,
przy omawianiu warunkowania klasycznego stwierdzono, że warunkowa reakcja
ślinowa wygasa, jeśli po dźwięku dzwonka nie podaje się mięsa. Podobnie, w
rozpatrywanej obecnie sytuacji uwarunkowane klasycznie negatywne właściwości
wzmacniające dźwięku brzęczyka zostaną wygaszone, gdy nie następuje po nim
wstrząs. Tak więc odkąd te właściwości wzmacniające dźwięku brzęczyka są
zredukowane, występowanie reakcji sprawczej powodującej ustanie tego dźwięku jest
mniej prawdopodobne, ponieważ reakcja ta jest wzmacniana tylko przez zakończenie
działania negatywnego czynnika wzmacniającego, którego siła stopniowo się
zmniejsza. Kłopot z tą metodą polega na tym, że wygaszanie takiej reakcji unikania
jest często niezwykle powolne. Zwierzę może przeskakiwać przez płotek w ciągu
setek lub tysięcy prób po zaprzestaniu wstrząsów (Solomon, Kamin i Wynne, 1953).
Podobnie, gdyby żołnierza poddawać działaniu bodźców skojarzonych z walką bez
następującego po nich bezwarunkowego negatywnego wzmocnienia, to bodźce te
straciłyby negatywne właściwości wzmacniające i paraliż lub ślepota zostałyby
wygaszone. Jest jednak bardzo mało prawdopodobne, aby żołnierz ów zgodził się
dobrowolnie powrócić na linię frontu.
Alternatywny sposób podejścia do tego problemu polega na niedopuszczeniu do
wystąpienia reakcji unikania, którą to procedurę nazywa się czasami zatapianiem
(flooding - Baum, 1970). Jeśli przegrodę skonstruuje się w taki sposób, że szczur nie
może przeskoczyć przez płotek, to brzęczyk będzie podawany bez wstrząsu i
warunkowe awersyjne właściwości brzęczyka zastaną szybko wygaszone. Tak samo,
polecenie żołnierzowi, by powrócił na front pomimo swego paraliżu czy ślepoty,
powinno spowodować wygaszenie awersyjnych właściwości bodźców związanych z
polem walki.
Inny sposób leczenia żołnierza polega na wytworzeniu jakiejś innej reakcji,
której nie uważa się za anormalną i która powoduje zakończenie działania warun -
kowego negatywnego czynnika wzmacniającego. Można by np. pozwolić żołnierzowi
bezkarnie zwolnić się z wojska. Po tym paraliż jego ręki prawdopodobnie by zniknął.
Można by też żołnierzowi powiedzieć, że zostanie skierowany do służby pomocniczej
bez względu na stan jego ręki. Byłoby to funkcjonalnie równoważne zwolnieniu. W
obu wypadkach żołnierz ucieka od warunkowego negatywnego czynnika
wzmacniającego bez konieczności wykonywania reakcji prowadzących do paraliżu.
Lekarstwem, które prawdopodobnie nie pomogłoby, byłoby karanie żołnierza.
Przypuśćmy, że żołnierza karze się za każdym razem, gdy objawy jego para
510 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera
liżu się nasilają. W tej sytuacji paraliż mógłby zniknąć, lecz po to tylko, by jego
miejsce zajęła jakaś inna, równie anormalna reakcja. Powód pojawienia się nowej
reakcji byłby taki sam jak ten, który był odpowiedzialny za wystąpienie paraliżu.
Byłaby to taka reakcja, jak ślepota lub utrata mowy, a siła tej reakcji wzrastałaby,
ponieważ po jej wystąpieniu zostałoby wyeliminowane wzmocnienie negatywne
(powrót na front). Kara nie byłaby skuteczna, ponieważ nie doprowadziłaby do
zastąpienia reakcji anormalnej reakcją normalną ani nie wygasiłaby warunkowych
właściwości wzmacniających bodźców skojarzonych z walką.
Krytycy Skinnera często wyrażają pogląd, że tego rodzaju analiza anormal-
ności i ich leczenie w drodze psychoterapii - to analiza i leczenie objawów zamiast
przyczyn. Nie bierze się pod uwagę wewnętrznych przyczyn - psychicznych czy
fizjologicznych - i leczy się tylko symptomy. Taka terapia zdaje się ignorować
podstawowe siły, które następnie wywierają wpływ na jakieś inne zachowanie. Jeśli
jednak leczenie takie jest niezadowalające, to dlatego, że terapeuta nie zrozumiał
właściwie zasad modyfikacji zachowania lub nie zapoznał się wystarczająco z
historią życia pacjenta, by ustalić zdarzenia poprzedzające pojawienie się
niepożądanego zachowania. W istocie, istniejący materiał dowodowy dotyczący
substytucji symptomów w takich okolicznościach wskazuje, że wystąpienie tego
zjawiska nie jest zbyt prawdopodobne (Research in behavior modification, 1965).
niu, jak inne zmienne. Ponadto sądzi, że powinniśmy starać się zapewnić indywi -
dualną kontrolę zachowania badanego osobnika. Jeśli w eksperymencie konieczny
jest udział dużych grup zwierząt, to - według Skinnera - jest to przyznanie się do
porażki. Jeśli wpływ zamierzonej manipulacji zmienną niezależną jest w znacznym
stopniu zamaskowany dużą zmiennością „przypadkową”, czyli „szumem”, świadczy
to wyraźnie o tym, że nie zapewniono odpowiedniej kontroli. W takich warunkach
Skinner by zrezygnował, przynajmniej chwilowo, z zamiaru manipulowania
pierwotną zmienną niezależną, natomiast przystąpiłby do prób ujawnienia ukrytych
zmiennych, będących przyczyną tej zmienności. Takie badanie może dostarczyć
informacji o zmiennych, które niezależnie od manipulacji eksperymentatora
wpływają na dane zjawisko, a w pomyślnym przypadku może podsunąć pomysł, w
jaki sposób zredukować wprowadzaną przez nie zmienność. Wówczas można
ponownie skupić uwagę na skutkach oddziaływania pierwotnej zmiennej i
eksperyment będzie mógł być przeprowadzony w warunkach bardziej poprawnych
metodologicznie.
Po ustabilizowaniu się reakcji, typowy zwolennik teorii warunkowania spraw-
czego określiłby poziom podstawowy, w porównaniu z którym będzie oceniał zmiany
w sposobie reagowania, jakie mogą wystąpić pod wpływem manipulacji zmienną
niezależną. Pomiar poziomu podstawowego polega zwykle na rejestrowaniu tempa
emitowania jakiejś prostej reakcji, takiej jak dziobanie krążka lub naciskanie dźwigni.
Na przykład eksperymentator może wyćwiczyć gołębia w dziobaniu krążka, a
następnie podtrzymywać reagowanie przy zastosowaniu rozkładu wzmacniania
sporadycznego. Stwierdzono, że w ten sposób uzyskuje się podstawowe tempo
reagowania, które charakteryzuje się stałością, trwałością, a także dość dużą
wrażliwością na wpływ wprowadzonych zmiennych. Jedną ze zmiennych, które
można by wprowadzić, jest np. krótki okres intensywnego szumu nadawanego w
trakcie dziobania. Wpływ tej zmiennej mierzy się, określając zmiany tempa
dziobania. Prawdopodobnie tempo to spadłoby podczas pierwszej ekspozycji szumu,
lecz przy kolejnych ekspozycjach spadek tempa reagowania byłby coraz mniejszy, aż
w końcu szum przestałby wywierać jakikolwiek wpływ. Eksperyment ten zostałby
opisany jako wykazujący wpływ zmiennej niezależnej w postaci szumu na zmienną
zależną - reakcję dziobania. Ten prosty przykład ilustruje w ogólnych zarysach
stosowaną zazwyczaj procedurę eksperymentalną.
W praktyce uzyskanie stałego tempa reagowania u pojedynczych osobników
mogłoby się okazać niemożliwe. Skinner jednak osiągnął ogromne sukcesy na tym
polu. Kładąc nacisk na przeprowadzanie eksperymentów z pojedynczymi
osobnikami, potrafił on znacznie zredukować nie kontrolowane źródła wpływów
oddziałujących na badane zwierzęta. Po części było to wynikiem zastosowania
dźwiękoszczelnej i umożliwiającej regulację jasności oświetlenia „skrzynki Skin-
nera”, w której badane zwierzę przebywało podczas eksperymentów. To proste
urządzenie bardzo skutecznie izoluje organizm od wpływów, które nie są bezpo-
średnio kontrolowane przez eksperymentatora.
Dziedziną, na której rozwój Skinner wywarł znaczny wpływ, jest psychofar-
makologia, czyli nauka o oddziaływaniu środków farmakologicznych na zachowanie.
„Skrzynka Skinnera” okazała się wspaniałym narzędziem, znajdującym zastosowanie
we wszelkiego rodzaju precyzyjnych badaniach, polegających na obserwacji
zachowania po podaniu środków farmakologicznych. Przypuśćmy, że badany jest
wpływ określonego środka farmakologicznego na zachowanie. Naj
512 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera
pierw w „skrzynce Skinnera” ćwiczy się szczura w naciskaniu dźwigni, przy zasto-
sowaniu pewnego rozkładu wzmacniania sporadycznego. Po wielu posiedzeniach
poświęconych takiemu ćwiczeniu tempo naciskania dźwigni stabilizuje się, tak więc
nie zmienia się ono wyraźnie ani w trakcie poszczególnych posiedzeń, ani z
posiedzenia na posiedzenie. Następnie przed rozpoczęciem nowego posiedzenia
podaje się szczurowi środek farmakologiczny, a w trakcie tego jednego posiedzenia
można określić, w którym momencie środek ten zacznie działać, jaki jest jego wpływ
na zachowanie i jak długo trwa ten wpływ. Ponadto wszystko to można ustalić,
badając jednego osobnika, chociaż zwykle badanie powtarza się też na innych. W
badaniach psychofarmakologicznych określa się m.in, wpływ środków
farmakologicznych na zachowanie związane z poczuciem czasu (timing behavior),
percepcją, strachem i unikaniem, a także na zachowanie apetytywne. „Skrzynka
Skinnera” pozwala eksperymentatorowi badać te rodzaje zachowania niezależnie od
siebie, w bardzo podobnych zasadniczych warunkach. Dotychczas żadna metoda
eksperymentowania na zwierzętach nie zbliżyła się nawet do metody Skinnera, jeśli
chodzi o wyodrębnianie poszczególnych aspektów zachowania i badanie wpływu
środków farmakologicznych na te aspekty.
Ważnym przykładem zastosowania technik warunkowania sprawczego w szpi-
talu psychiatrycznym jest seria badań, jakie przeprowadzili Ayllon i Azrin (1965,
1968). Badacze ci pracowali z grupą chronicznych psychotyków, którzy zostali
uznani za niepodatnych na konwencjonalne metody terapii, a ich wypisanie ze szpi-
tala - za bardzo mało prawdopodobne. Zastosowali oni z powodzeniem „gospodarkę
żetonową” (token economy), która umożliwiła skuteczne modyfikowanie zachowania
pacjentów w pożądany społecznie sposób. Procedura ta polegała na określeniu jakiejś
formy reakcji, takiej jak spożycie posiłku w sposób zadowalający lub wykonanie
wyznaczonej pracy, a następnie na skojarzeniu pożądanej reakcji z czynnikiem
wzmacniającym. Termin „gospodarka żetonowa” nawiązuje do faktu, że jako
warunkowe czynniki wzmacniające stosuje się żetony, które służą za pomost
pozwalający wypełnić przerwę między momentem emitowania pożądanej reakcji a
chwilą podania wzmocnienia bezwarunkowego (papierosy, kosmetyki, odzież, pójście
do kina, kontakty towarzyskie, możność odizolowania się od innych itd.). Ayllon i
Azrin wykazali, że gdy reakcje określonego typu, np. wykonanie wyznaczonej pracy,
kojarzono ze wzmocnieniem warunkowym (zapłatą w postaci żetonów), to możliwe
było utrzymanie wysokiej częstości występowania tej reakcji; natomiast po
zaprzestaniu wzmacniania częstość ta od razu spadała, aczkolwiek można ją było
podnieść do osiągniętego poprzednio poziomu, przywracając związek reakcji ze
wzmocnieniem. Autorzy piszą o tym w następujących słowach:
Wyniki sześciu eksperymentów wykazują, że procedura wzmacniania skutecznie
utrzymywała pożądany poziom wykonania. W każdym eksperymencie poziom wykonania
spadał niemal do zera, gdy przestawano podtrzymywać ustanowiony uprzednio związek
między reakcją a wzmocnieniem. Z drugiej strony ponowne wprowadzenie procedury
wzmacniania skutecznie utrzymywało poziom wykonania zarówno na oddziale
eksperymentalnym, jak i poza nim (1968, s. 268).
„Gospodarkę żetonową” stosowano także szeroko w warunkach klasy szkolnej w
odniesieniu do takich populacji, jak dzieci normalne, młodociani przestępcy i dzie ci
poważnie opóźnione w rozwoju umysłowym. Żetony można przyznawać za zacho-
wania pożądane w klasie, takie jak siedzenie na swym miejscu, uważanie i wykony
Charakterystyczne badania i metody badawcze 513
wanie zadań. Później żetony te można wymieniać na słodycze, kino, możność swo-
bodnej zabawy przez określony czas oraz na wszelkie czynniki wzmacniające, jakie
dane dziecko właśnie sobie ceni (Kazdin i Bootzin, 1972). Wyniki tych i wielu innych
badań świadczą niewątpliwie o tym, że przez systematyczne i umiejętne posługiwanie
się wzmocnieniem można wywołać radykalne i bardzo korzystne zmiany zachowania
nawet u osób z bardzo poważnymi zaburzeniami. Ponadto zmiany te mają charakter
wysoce regularny i są ściśle zgodne z oczekiwaniami, jakie możemy sformułować na
podstawie zasad warunkowania sprawczego.
Wiele spośród tych zasad wykorzystali Lovaas i jego współpracownicy w swych
pracach zmierzających do tego, aby nauczyć mówić dzieci autystyczne (Lovaas i in.,
1966). U takich dzieci nie występuje zazwyczaj żadna forma komunikowania się, a
ponadto przejawiają one dziwaczne, a często autodestrukcyjne zachowania. Lovaas
posługuje się karą, aby wyeliminować samookaleczanie się, oraz procedurami
wygaszania, aby usunąć inne niepożądane, lecz mniej niebezpieczne zachowania.
Program nauczania mowy oparty jest na pojęciach kształtowania, wzmocnienia,
generalizacji i różnicowania. Na przykład początkowo dziecko może być nagradzane
cukierkiem za wszelkie wokalizacje. Wokalizacje te następnie kształtuje się w jakieś
słowo, np. lalka. Gdy dziecko nauczy się w ten sposób kilku słów, stosuje się
ćwiczenie różnicowania, aby nauczyć je wypowiadać każde z tych stów (lalka, auto
itd.) w obecności stosownego obiektu bodźcowego. Naukę tę prowadzi kilku różnych
nauczycieli, aby ułatwić dziecku generalizację nawyków językowych na inne osoby.
Procedury te są powolne i mozolne, lecz za ich pomocą można uczyć coraz bardziej
złożonych umiejętności językowych. Takie programy nauczania mowy nie są
bynajmniej wolne od problemów, a późniejsze badania kontrolne przynoszą różne,
mieszane wyniki. Ogólnie biorąc, dzieci mieszkające ze swą rodziną wykazują dalszą
poprawę, podczas gdy dzieci umieszczone w zakładach opiekuńczych wracają
niekiedy do swych autystycznych zachowań. Pomimo tych trudności wszystkie dzieci
w wyniku opisanych wyżej ćwiczeń wykazały pewną poprawę zachowania (Lovaas i
in., 1973).
Jedno z najbardziej niezwykłych zastosowań metody warunkowania sprawczego
było dziełem samego Skinnera (1960), który podjął próbę opracowania sposobu
kierowania lotem pocisku. W czasie II wojny światowej i przez 10 lat po jej
zakończeniu przeprowadzono przy wsparciu rządu Stanów Zjednoczonych wiele
badań, które miały wykazać, że możliwe jest wykorzystanie gołębi do nakie-
rowywania pocisku na określony uprzednio cel. Ta fantastyczna idea, zupełnie jak z
powieści science fiction, opiera się po prostu na zastosowaniu technik warunkowania
sprawczego do ćwiczenia gołębi. Ptaki uczono reagować dziobaniem obiektów
bodźcowych określonego kształtu, które przedstawiały cel danego pocisku - okręt,
fragment miasta lub zarys ukształtowania terenu. Gdy pocisk „zmierzał wprost do
celu”, gołąb dziobał w środek ekranu, gdzie znajdował się obraz celu, a to
utrzymywało pocisk na dotychczasowym kursie. Gdy pocisk „odchylał się od kursu”,
dziobnięcia gołębia, podążając za obrazem celu, przenosiły się do innego miejsca
ekranu, a to uruchamiało system sterujący, który korygował kurs pocisku. Gdy więc
cel na ekranie przesuwał się, powiedzmy, w lewo i gołąb dziobał obszar na lewo od
środka ekranu, to pocisk skręcał w lewo. Badacze stwierdzili, że po zastosowaniu
właściwych rozkładów wzmacniania gołębie dziobały dokładnie, szybko i przez
zadziwiająco długie odcinki czasu. W celu zmniejszenia do minimum możliwości
błędu opracowano nawet systemy kiero-
514 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera
Aktualne badania
Podaliśmy już wiele przykładów spośród licznych badań, których Skinner był twórcą
i inspiratorem. Zamiast sporządzać katalog tych badań, czyli dokumentować ewolucję
behawioryzmu, jaka dokonała się w ostatnich latach, odsyłamy czytelnika do innych
książek - Domjana (1996) oraz Schwartza i Robbinsa (1995), gdzie można znaleźć
aktualne omówienie teorii uczenia się; Rachlina (1991, 1994) oraz Danahoe i Palmera
(1994), które omawiają współczesne niepoznaw- cze, selekcjonistyczne ujęcia
zachowania, a także Pearce’a (1987) oraz Schwartza i Laceya (1982)', które
przedstawiają zagadnienie poznania u zwierząt, wywodzące się ze stanowiska
Skinnera. Poza tym zainteresowany czytelnik powinien śledzić czasopisma „Journal
of the Experimental Analysis of Behavior” oraz „Journal of Applied Behavior
Analysis”.
Na przedstwienie w tym miejscu zasługuje jeden z elementów dzieła Skinnera,
mówiący wiele o jego koncepcji oraz będący jego atakiem na zniewalającą siłę nauki
o poznawaniu i nurtu poznawczego w psychologii. W artykule, który Skinner
skończył ostatniego wieczoru przed śmiercią, omówił on rozróżnienie między
fizjologią, która mówi nam jak funkcjonuje ciało, a „naukami o zmienności i doborze
[które] mówią nam, dlaczego ciało funkcjonuje w taki sposób” (1990, s. 1208). Do
nauk o zmienności i doborze należą: etologia, która zajmuje się doborem naturalnym
w zachowaniu się poszczególnych gatunków; analiza zachowania, która zajmuje się
warunkowaniem sprawczym zachowania jednostki, oraz antropologia, której
przedmiotem jest ewolucja środowisk społecznych. W naukowej analizie zachowania
„historia zmienności oraz doboru pełni rolę inicjującą. W naukowej analizie
zachowania nie ma miejsca na psychikę ani jaźń” (Skinner, 1990, s. 1209). Za
zachowanie odpowiedzialne są związki reakcji ze wzmocnieniem, a ci, którzy
przyjmują stanowisko poznawcze, błędnie przypisują odpowiedzialność czynnikom
wewnętrznym. Skinner powołuje się na analogię z nauką o stworzeniu świata, która
jego zdaniem koliduje z właściwym nauczaniem biologii. Według Skinnera: „nauka o
poznawaniu jest taką nauką o stworzeniu świata w psychologii, ponieważ stara się
utrzymać pozycję psychiki bądź jaźni” (1990, s. 1209).
Psychologowie mówią o osobistym kierowaniu zachowaniem, ponieważ pod-
suwa im to żargon zawodowy, zaciemniając tym samym związki reakcji ze wzmoc-
nieniem, które kierują zachowaniem w rzeczywistości. Zachowanie nie wypływa z
myśli, uczuć, zamiarów, decyzji ani wyborów, jak to utrzymuje psychologia
Obecny status i ocena 515
nigdy poza laboratorium, lecz wskazuje również, iż właśnie w ten sposób uprawia się
wszelkie nauki - a one zdają się nie ponosić żadnej szkody z tego powodu.
Często spotyka się zarzut, że znaczną część swych wczesnych badań Skinner
przeprowadzał na gołębiach i szczurach, a wyprowadzone w ten sposób zasady i
prawa skłonny był uogólniać na ludzi, troszcząc się mało lub wcale o różnice
gatunkowe i o to, co wspólne. Jest faktem, że Skinner i jego uczniowie często
zachowują się tak, jak gdyby u każdego osobnika każdego gatunku, z gatunkiem
ludzkim włącznie, można było za pomocą odpowiednich oddziaływań doprowadzić
do wytworzenia każdego wzorca zachowania. Nie uwzględniają oni w dostatecznym
stopniu faktu, że typowy organizm nie jest tabula rasa, której stan ostateczny
determinuje wyłącznie wzorzec: bodziec - reakcja - wzmocnienie, stanowiący istotę
systemu Skinnera. Krytycy twierdzą, że przynajmniej niektóre procesy behawioralne
nie pasują do tego paradygmatu. Badania Harlowów (1962) nad rozwojem
społecznym rezusów oraz prace niektórych europejskich etologów na temat
zachowania instynktownego są typowymi przykładami stosowanymi w tej polemice,
podobnie jak omówione już prace lingwistyczne. Ostatnio niektórzy psychologowie
kładą nacisk na rolę czynników biologicznych w uczeniu się, wyrażając wątpliwość,
czy „ogólne prawa uczenia się” są możliwe. Oczywiście nie znaczy to, że odnoszenie
wyników prac Skinnera do zachowania ludzkiego jest czymś niewłaściwym. Istnieje
ogromna liczba dowodów na poparcie twierdzenia Skinnera, że pojęcia, jakimi się on
posługuje, mają szerokie zastosowanie w odniesieniu do zachowania człowieka.
Pytanie brzmi: „ile?” i „gdzie?”, a nie „czy?”.
Trudno się dziwić, że koncepcje Skinnera zdobyły sobie tak dużą liczbę zwo-
lenników, gdyż odznaczają się one uderzającą prostotą i elegancką ścisłością, a
zarazem mają wybitne znaczenie praktyczne. Dla nas szczególnie istotny jest,
oczywiście, sposób, w jaki Skinner rzucił wyzwanie tradycyjnym ujęciom osobo-
wości, formułowanym w kategoriach wewnątrzpsychicznych struktur i dynamiki. Dla
Skinnera, jak widzieliśmy, pragnienia, konflikty i obrona, które stanowią samą istotę
koncepcji Freuda, są mentalistycznymi namiastkami historii wzmocnień i nie mają
statusu przyczyn. Na przykład „konflikt” jest zdarzeniem o charakterze
środowiskowym, a nie wewnątrzpsychicznym. Jest to etykieta nadawana istnieniu nie
dających się z sobą pogodzić związków reakcji ze wzmocnieniem, nie zaś
sprzeczność między popędem, a uwewnętrznionym zakazem. Podobnie, kompromisy
obronne, które według Freuda stanowią przejaw trwającego konfliktu, są bardziej
zrozumiałe jako przykłady wzmocnienia negatywnego; chodzi tu o to, że unikamy
pewnej wypowiedzi albo działania, ponieważ nauczyliśmy się, że takie postępowanie
pozwala nam uniknąć albo ograniczyć do minimum nieprzyjemne następstwa. A
metoda A-B-C odkrywania zdarzeń poprzedzających (antecedents) problematyczne
zachowanie, podawania ścisłej defnicji samego zachowania (Behavior) oraz
zmieniania następstw, które podtrzymują to zachowanie (Consequences), zastępuje
freudowskie narzędzia terapeutyczne, jakimi są swobodne skojarzenia i przeniesienie.
Zwróćmy uwagę, że różnica między Freudem a Skinnerem nie dotyczy roli
uczenia się. Takie centralne zjawiska freudowskie, jak następstwo „wyborów obiek-
tu”, które pojawia się w toku rozwoju, można dobrze zrozumieć w kategoriach zasad
uczenia się opisanych przez Skinnera. Różnica między tymi teoretykami ma charakter
znacznie bardziej zasadniczy. Według Freuda zachowanie wyznacza złożona
dynamika wewnętrzna uczuć, popędów, pragnień, konfliktów i transfer-
520 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera
starając się jednak zyskać dostęp do „pozostałości” jego historii, ponieważ sama ta
historia nie jest dostępna. Skinner utrzymywał, że w tego rodzaju sytuacji nasze
położenie jest lepsze, jeśli dowiemy się o tej historii jak najwięcej, jednak rozsądne
jest również dokonanie pomiaru bieżącego stanu jednostki. „Osobowość” może być
„namiastką” minionych doświadczeń, może ona jednak również być przydatna, jeżeli
jesteśmy w stanie wykazać, iż jednostki, które różnią się na wymiarach określonych a
priori, przejawiają następnie w konkretnych warunkach odmienne reakcje. Technika
Skinnera jest nadzwyczaj skuteczna, zaś rozsądni ludzie mogą nie zgadzać się co do
statusu bezpośrednich i bardziej odległych przyczyn zachowania, nie jest jednak
bynajmniej oczywiste, że cechy osobowości są bez znaczenia w staraniach
zmierzających do przewidywania zachowania i kierowania nim.
Rozdział
Wprowadzenie i kontekst
Przedstawiamy tu teorię osobowości, którą należy uznać za najbardziej elegancką,
najoszczędniejszą i najściślej związaną ze swymi poprzedniczkami w dziedzinie nauk
przyrodniczych. Teorię bodźca-reakcji (teorię S-R), przynajmniej w jej początkach,
można trafnie określić jako teorię laboratoryjną, w przeciwieństwie do innych
rozpatrzonych tu teorii, w których znacznie ważniejszą rolę odgrywała obserwacja
kliniczna czy naturalistyczna. Z tą genezą teorii pozostaje w harmonii jej jasność,
oszczędność sformułowań oraz poważne wysiłki podejmowane w celu zapewnienia
właściwego oparcia empirycznego dla podstawowych terminów tej teorii.
W rzeczywistości nie istnieje jedna teoria S-R, lecz grupa teorii podobnych do
siebie w mniejszym lub większym stopniu, z których każda ma zarazem pewne
odrębne cechy. Rozwój tych teorii rozpoczął się od prób wyjaśnienia zjawisk
związanych z nabywaniem i utrwalaniem nowych form zachowania, które pojawiły
się pod wpływem doświadczenia. Nic więc dziwnego, że największy nacisk kładzie
się tu na proces uczenia się.
Zwolennik teorii S-R, choć nie ignoruje czynników wrodzonych, interesuje się
przede wszystkim procesem pośredniczącym między reakcjami jednostki a ogromną
liczbą różnorodnych bodźców (wewnętrznych i zewnętrznych), na których działanie
jednostka ta jest wystawiona.
Aczkolwiek nie ma potrzeby, by omawiać szczegółowo złożoną genezę teorii S-
R, to jednak nie można przedstawiać tej teorii, nie wspomniawszy o wkładzie Iwana
Pawłowa, Johna B. Watsona i Edwarda L. Thorndike’a. Wybitny fizjolog rosyjski
Iwan Pawłow (1906, 1927) odkrył pewien typ uczenia się, który stał się znany pod
nazwą warunkowania klasycznego. Pawłow wykazał, że jeśli eksponuje się
jednocześnie bodziec bezwarunkowy (pastę mięsną) i bodziec warunkowy (dźwięk
kamertonu), to ów bodziec warunkowy po pewnym czasie zacznie wywoływać
reakcję (ślinienie się), która początkowo mogła być wywołana jedynie przez bodziec
bezwarunkowy. Tę czynność ślinienia się na dźwięk kamertonu nazwano reakcją
warunkową.
Proces warunkowania klasycznego stał się dla wielu amerykańskich psycho-
logów środkiem umożliwiającym stworzenie psychologii obiektywnej, zajmującej się
jedynie tym, co daje się zaobserwować. Przywódcą tego ruchu był John B. Watson
(1916, 1925). Odrzucił on dominującą wówczas koncepcję psychologii jako nauki
jedynej w swym rodzaju, której celem jest badanie struktury świadomości za pomocą
introspekcji. Watson twierdził, że psychologia powinna badać zachowanie,
posługując się tymi samymi rodzajami obiektywnych metod, co inne nauki
przyrodnicze. Przyjął on Pawłowowską zasadę warunkowania i połączywszy ją z
koncepcjami, które rozwinął już wcześniej, przedstawił światu stanowisko, które
nazwał behawioryzmem. Ten obiektywny i kładący nacisk na wpływ środowiska
punkt widzenia stał się wkrótce typowy dla amerykańskiej psychologii i nawet dzisiaj
wiąże się ściśle z najbardziej charakterystycznymi cechami psychologii tego kraju. W
tym samym czasie, w którym miały miejsce te wydarzenia, Edward Thorndike (1911,
1932) wykazał, że ważną rolę w procesie uczenia się odgrywają nagroda i kara, a jego
„prawo efektu” stało się jednym z kamieni węgielnych nowoczesnej teorii uczenia
się. Pomimo ogromnego znaczenia wkładu Pawłowa, teoria uczenia się ze swym
ogromnym naciskiem na obiektywizm, z pod-
524 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
biały szczur miał dużo więcej wspólnego ze skonstruowaniem tej teorii niż ludzie
pełniący rolę osób badanych, lecz jest z pewnością prawdą, że osobniki należące do
niższych gatunków przyczyniły się w nieskończenie większym stopniu do rozwoju tej
niż innych rozpatrywanych przez nas teorii. Nie należy jednak kłaść nadmiernego
nacisku na genezę teorii S-R. Teorię powinno się oceniać w kategoriach jej dokonań,
a nie jej źródeł. Hull, który był intelektualnym ojcem tego stanowiska teoretycznego,
na samym początku swej pracy jasno wyraził zamiar opracowania ogólnej teorii
zachowania ludzkiego. Jedynie ze względów strategicznych postanowił oprzeć swą
teorię na względnie stałej podstawie, jakiej dostarcza zachowanie zwierząt w sta-
rannie kontrolowanych sytuacjach eksperymentalnych. Tak więc fakt, że rdzeń tej
teorii rozwinął się z badań nad niższymi organizmami, nie był wynikiem przekonania,
iż wszelkie problemy dotyczące zachowania można rozwiązać w ten sposób.
Chodziło raczej o to, by prostota niżej rozwiniętego organizmu umożliwiła ustalenie
pewnych podstawowych zasad, które po modyfikacji i rozwinięciu w wyniku badań
nad złożonym zachowaniem człowieka mogłoby się stać jądrem zadowalającej teorii
zachowania. Ta gotowość do zmieniania i rozszerzania obwodowej części teorii, przy
jednoczesnym utrzymywaniu pewnych centralnych założeń i pojęć, przejawia się
wyraźnie w pracy wielu uczniów Hulla. Zgodnie z tym punktem widzenia nie
będziemy się starali przedstawić szczegółowo teorii Hulla, lecz skoncentrujemy się na
pracach, które podejmowano w celu takiego zmodyfikowania i rozwinięcia tej teorii,
by dotyczyła zachowania najbardziej interesującego dla psychologa osobowości.
Wybitnym przykładem wyprowadzonej w ten sposób teorii jest koncepcja Dollarda i
Millera, której poświęcimy najwięcej uwagi w tym rozdziale. Prace wielu innych
autorów także zasługują na wzmiankę, lecz ograniczone miejsce pozwoli nam krótko
streścić poglądy tylko dwóch z nich: Wolpego i Seligmana.
Zanim przejdziemy do szczegółów tych teorii, warto powiedzieć kilka słów o
Instytucie Stosunków Międzyludzkich (Institute of Human Relations) na Uni-
wersytecie Yale. Instytut ten został utworzony w 1933 r. pod kierunkiem Marka Maya
w celu osiągnięcia ściślejszej współpracy i integracji psychologii, psychiatrii,
socjologii i antropologii. Instytut skupiał wszystkie te tradycyjnie odrębne wydziały.
Pierwsze 10 lat jego istnienia stanowi jeden z najbardziej owocnych okresów
współpracy w dziedzinie nauk behawioralnych na uniwersytetach amerykańskich.
Aczkolwiek Clark Hull dostarczył tej grupie badaczy podstaw teoretycznych, to
jednak w jej działalności psychologia eksperymentalna nie wysunęła się bynajmniej
na pierwsze miejsce. Istotny wkład w uformowanie oblicza intelektualnego tej grupy
wniosła antropologia społeczna (nauka o społecznych aspektach życia ludzi w
społeczeństwach nie znających pisma); duże zainteresowanie budziła też teoria
psychoanalityczna, która przyczyniła się do ukształtowania wielu teoretycznych i
badawczych koncepcji członków tej grupy. W ciągu tych 10 lat spora liczba młodych
ludzi podnosiła w Instytucie swe kwalifikacje bądź jako uczestnicy studiów
podyplomowych, bądź jako młodzi pracownicy naukowi i na nich wszystkich, jak się
zdaje, doświadczenie to wywarło silny wpływ. Do wybitnych członków tej grupy
należeli: Judson Brown, John Dollard, Ernest Hilgard, Carl Hovland, Donald
Marquis, Neal Miller, O. H. Mowrer, Robert Sears, Kenneth Spence i John Whiting.
To właśnie Instytutowi Stosunków Międzyludzkich, kierowanemu przez Marka
Maya, przenikniętemu ideami Clarka Hulla i ożywionemu twórczą wiedzą
wymienionych wyżej uczonych, zawdzięczamy powstanie prac, którymi będziemy się
zajmować w tym rozdziale.
526 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
Życiorysy autorów
Teoria ta stanowi efekt pracy dwóch uczonych - biegłych zarówno w badaniach
laboratoryjnych, jak i klinicznych - zmierzających do zmodyfikowania i uproszcze-
nia teorii wzmocnienia sformułowanej przez Hulla, tak aby mogła być łatwo i sku-
tecznie zastosowana do zjawisk najbardziej interesujących psychologa społecznego
i klinicznego. Szczegóły tej teorii zostały ukształtowane nie tylko przez koncepcje
Hulla, lecz także przez teorię psychoanalityczną oraz stwierdzenia i uogólnienia
antropologii społecznej. Jak się przekonamy, główną rolę w tej teorii odgrywa poję-
cie nawyku, które reprezentuje trwały związek S-R. W gruncie rzeczy większa część
tej teorii polega na wyszczególnieniu warunków, w których nawyki tworzą się i zani-
kają. Autorzy z dużą pomysłowością posługiwali się stosunkowo małą liczbą pojęć,
aby wyjaśnić zjawiska szczególnie interesujące klinicystę, np. wyparcie, przemiesz-
czenie i konflikt. W wielu wypadkach autorzy starali się czerpać z prac psychoana-
litycznych i obserwacji klinicznych istotną mądrość dotyczącą zachowania, którą
z kolei włączali w swe koncepcje S-R. Tak więc znaczna część zastosowań teorii
polega na przekładaniu ogólnych spostrzeżeń lub niejasnych sformułowań teore-
tycznych na bardziej precyzyjny język teorii S-R. Aczkolwiek przekład taki nie jest
sam w sobie szczególnie ważnym celem, to jednak często umożliwiał lepsze zrozu-
mienie i przewidywanie nie obserwowanych faktów empirycznych, a takie funkcje
reprezentują wkład teoretyczny najwyższego rzędu.
Między Johnem Dollardem i Nealem Millerem pod pewnymi względami wystę-
pują uderzające różnice, pod innymi zaś ich doświadczenia życiowe cechuje duże
podobieństwo. Różnią się oni tym, że Miller wysunął ważne idee i uzyskał doniosłe
,wyniki przede wszystkim w dziedzi-
nie psychologii eksperymentalnej,
podczas gdy Dollard wniósł istotny
wkład w antropologię i socjologię.
Jednakże na obu silny wpływ wywarło
ich doświadczenie uzyskane w Insty-
tucie Stosunków Międzyludzkich
i w związku z tym obaj zawdzięczają
wiele ideom Hulla i Freuda. Zapewne
ich współpraca była tak owocna
właśnie dzięki temu wspólnemu fun-
damentowi przekonań, na którym
obaj wznieśli jedyne w swym rodzaju
empiryczne i teoretyczne budowle.
John Dollard urodził się 29
sierpnia 1900 r. w Menasha w stanie
Wisconsin. Swój pierwszy stopień
uniwersytecki (licencjat z filozofii)
otrzymał w 1922 r. na Uniwersytecie
Wisconsin, stopień magistra (1930)
i doktora filozofii (1931) w dziedzi-
nie socjologii na Uniwersytecie Chi-
cagowskim. W latach 1926-1929 pra-
John Dollard
cował jako asystent rektora tego
Życiorysy autorów 527
Czym jest teoria uczenia się? W swej najprostszej postaci jest wiedzą o okolicznościach, w
jakich reakcja zostajc związana z bodźcem sygnałowym. Po zakończeniu uczenia się
reakcja i sygnał są związane ze sobą w taki sposób, że pojawienie się sygnału wywołuje tę
reakcję. [...] Uczenie się zachodzi zgodnie z określonymi zasadami psychologicznymi.
Ćwiczenie nie zawsze prowadzi do doskonałości. Związek między sygnałem a reakcją
może umocnić się jedynie w pewnych warunkach. Uczący się musi zostać nakłoniony do
wykonania tej reakcji i otrzymać nagrodę za zareagowanie w obecności sygnału. Można to
wyrazić językiem potocznym, stwierdzając, że aby się nauczyć, trzeba chcieć czegoś,
zauważyć coś, zrobić coś i uzyskać coś. Mówiąc ściślej, czynniki te określa się jako popęd,
sygnał, reakcję i nagrodę. Rola tych elementów w procesie uczenia się była przedmiotem
dokładnych badań i wykryto dalsze komplikacje. Teoria uczenia się stała się zbiorem
mocno powiązanych ze sobą zasad, które są użyteczne przy opisywaniu zachowania
ludzkiego (1941, s. 1-2).
Zasady uczenia się, które Dollard i Miller zastosowali do zjawisk życia
codziennego, zostały wykryte w kontrolowanych eksperymentach laboratoryjnych, w
których badanymi osobnikami były zwykle zwierzęta. Znajomość tych ustalonych w
laboratorium zasad oraz pewnych występujących w nich pojęć teoretycznych jest
więc konieczna do zrozumienia teorii osobowości wysuniętej przez Dollarda i
Millera. Opis hipotetycznego eksperymentu wzorowanego na pionierskich badaniach
Millera i jego współpracowników (Miller, 1948; Brown i Jacobs, 1949), wraz z
teoretyczną analizą jego wyników, dostarczy niezbędnego tła dalszym rozważaniom.
Eksperyment przykładowy
W tym hipotetycznym eksperymencie każdego badanego osobnika (tak popularnego
wśród psychologów szczura laboratoryjnego) umieszcza się w prostokątnej skrzynce
z podłogą wykonaną z metalowych prętów. Skrzynka jest podzielona na dwa
kwadratowe pomieszczenia niskim „płotkiem” czy przegrodą, przez którą szczur
może z łatwością przeskoczyć. Dźwięczy brzęczyk i jednocześnie przez pręty podłogi
przepuszcza się zmienny prąd elektryczny. Tego wstrząsu elektrycznego nie stosuje
się w grupie kontrolnej. Można oczekiwać, że u zwierzęcia wystąpią różne energiczne
reakcje na wstrząs i w końcu przedostanie się ono ponad przegrodą do drugiego
pomieszczenia. Urządzenie to, zwane „skrzynką wahadłową”, jest tak skonstruowane,
że gdy tylko zwierzę przejdzie przez płotek dzielący jedno pomieszczenie od
drugiego, brzęczyk i prąd zostają odłączone. W ciągu następnych 60 minut procedura
ta jest powtarzana w nieregularnych odstępach i obserwuje się, że czas, jaki upływa
między włączeniem brzęczyka i prądu a reakcją skoku przez płotek, staje się coraz
krótszy. Następnego dnia szczura znów umieszcza się na godzinę w skrzynce
wahadłowej. W ciągu tego posiedzenia co pewien czas włącza się brzęczyk, który
dźwięczy, dopóki zwierzę nie przedostanie się do drugiego pomieszczenia, lecz teraz
ani razu nie towarzyszy mu wstrząs. Pomimo to szczur nadal przeskakuje przegrodę,
gdy tylko zabrzmi brzęczyk, i może nawet polepszać swe wyniki.
Po kilku takich posiedzeniach do urządzenia wprowadzamy nowy element.
Przeskoczenie przegrody nie powoduje już wyłączenia brzęczyka. Jeśli jednak
530 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
Nawyk
z
z
Sw '-,vv brzęczyk
wym okresie ćwiczenia zastosowano znaczną liczbę łącznych ekspozycji Sw-Sb lub
przykry bodziec był intensywny, to zmniejszenie siły reakcji instrumentalnej po
setkach ekspozycji Sw może być niewielkie lub wręcz niedostrzegalne (Miller, 1948).
Dollard i Miller wskazują na bliską analogię między zwierzęciem eksperymentalnym,
które przez długi czas nie przestaje bać się nieszkodliwego zjawiska, takiego jak
dźwięk brzęczyka, a irracjonalnymi, neurotycznymi obawami i lękami, jakie można
obserwować u ludzi. Jeśli obserwator oglądał początkowy proces uczenia się, to nie
ma dla niego nic tajemniczego w strachu zwierzęcia przed brzęczy- kiem ani w jego
usiłowaniach ucieczki; jeśli obserwator był świadkiem procesu uczenia się
poprzedzającego wystąpienie symptomu neurotycznego, to nie widzi nic dziwnego
ani bezsensownego w tym sposobie zachowania się człowieka. Tylko wtedy, gdy
obserwator wkracza już po wyuczeniu się strachu, zachowanie badanego osobnika
wydaje mu się dziwne i irracjonalne.
Inną zasadę uczenia się, która odgrywa ważną rolę w teorii Dollarda i Mille ra,
można zilustrować, modyfikując nieco procedurę naszego hipotetycznego eks-
perymentu. Po pierwszym posiedzeniu, na którym podaje się dźwięk brzęczyka w
połączeniu ze wstrząsem, przeprowadza się drugie posiedzenie, w czasie którego
stosuje się jedynie brzęczyk. Teraz jednak jego sygnały różnią się pod wzglę dem
natężenia - niekiedy są takie same jak na pierwszym posiedzeniu, a niekiedy
głośniejsze lub cichsze niż podczas treningu. Zwierzęta skaczą przez przegrodę po
pojawieniu się sygnału brzęczyka, gdy dźwięk ma to samo natężenie, które
pierwotnie zostało skojarzone ze wstrząsem. Często jednak reagują one także na
dźwięki o innym natężeniu, przy czym sita tendencji do reagowania zależy od
podobieństwa natężenia dźwięku do natężenia stosowanego na pierwszym posie-
dzeniu. Zależność tę określa się jako gradient generalizacji bodźca: gdy jakiś
bodziec, dzięki łączeniu go z bodźcem bezwarunkowym, uzyskał zdolność
wywoływania reakcji, to inne bodźce automatycznie uzyskują pewien stopień tej
zdolności, zależny od ich podobieństwa do pierwotnego bodźca.
Podobnym zjawiskiem, jednak trudniejszym do zademonstrowania w sposób
konkretny, jest generalizacja reakcji: bodziec uzyskuje zdolność wywoływania nie
tylko tej reakcji, która na ogół następuje po nim, lecz także reakcji podobnych.
Często spotyka się twierdzenie, że gdyby organizmy nie były zdolne do gene-
ralizacji bodźców i reakcji, to nie mogłyby się nauczyć niczego lub prawie niczego.
Chociaż dla wygody często mówi się, że „ten sam” bodziec pojawia się wielokrotnie i
wywołuje „tę samą” reakcję, to jednak rzadko (lub nigdy) powtarza się dokładnie taka
sama sytuacja bodźcowa, a reakcje nigdy nie są zupełnie identyczne. Nawet w
odniesieniu do dokładnie kontrolowanych eksperymentów ściślejsze będzie
stwierdzenie, że eksponuje się pewien zakres bodźców, które uzyskują zdolność
wywoływania pewnego zakresu reakcji.
Wykazano jednak, że gradienty generalizacji rozciągają się daleko poza granice
zmienności bodźców i reakcji, jaka występuje w sytuacji ćwiczenia, przy czym siła
tendencji do generalizacji zależy nie tylko od stopnia podobieństwa do pierwotnej
sytuacji uczenia się, lecz także od takich czynników, jak liczba prób w okresie
pierwotnego uczenia się oraz natężenie popędu będącego podłożem danej reakcji.
Gradient generalizacji może jednak zostać zwężony pod wpływem wzmacniania
różnicowego. Gdyby w naszym hipotetycznym eksperymencie aplikować zwierzęciu
wstrząs wtedy, gdy natężenie dźwięku brzęczyka jest takie jak pierwotnie, a nie
stosować wstrząsu w wypadku innych natężeń dźwięku, dopro
534 Rozdział 13. Teoria bodżca-reakcji Dollarda i Millera
Struktura osobowości
Dollard i Miller konsekwentnie przejawiali mniejsze zainteresowanie strukturalnymi,
czyli stosunkowo niezmiennymi, elementami osobowości niż procesem uczenia się i
rozwoju osobowości. Biorąc pod uwagę fakt, że na aspekty strukturalne badacze ci
nie kładli nacisku, można jednak zapytać: jakimi pojęciami posługiwali się w celu
przedstawienia stałych i trwałych właściwości osobowości? W teorii uczenia się, jaką
reprezentują Dollard i Miller, kluczowym pojęciem jest nawyk.
Jak już wiemy, nawyk jest związkiem czy skojarzeniem bodźca (sygnału) z
reakcją. Wyuczone skojarzenia, czyli nawyki, mogą kształtować się nie tylko między
zewnętrznymi, lecz również między wewnętrznymi bodźcami i reakcjami. Większość
omawianej teorii dotyczy szczegółowego określenia warunków, w których nawyki są
nabywane i wygaszane lub zastępowane innymi, a bardzo mało uwagi poświęca się
kategoryzowaniu nawyków czy wyliczaniu głównych rodzajów nawyków, jakie
występują u ludzi.
Aczkolwiek osobowość składa się przede wszystkim z nawyków, ich konkretna
struktura będzie zależna od jedynych w swoim rodzaju wydarzeń, na których wpływ
była wystawiona dana jednostka. Ponadto, jest to jedynie struktura tymczasowa -
dzisiejsze nawyki mogą zmienić się w wyniku jutrzejszych doświadczeń. Dollard i
Miller zadowalają się sformułowaniem zasad rządzących tworzeniem nawyków i
pozostawiają poszczególnym klinicystom czy badaczom zadanie dokładnego
określenia nawyków, które charakteryzują daną osobę. Kładą oni jednak silny nacisk
na to, że ważna kategoria nawyków jest wywoływana przez bodźce słowne,
wytwarzane przez daną osobę czy przez kogoś innego, i że reakcje takie mają często
charakter werbalny.
Trzeba również zwrócić uwagę na fakt, że w niektórych nawykach mogą
występować reakcje wewnętrzne, które z kolei wywołują bodźce wewnętrzne o
właściwościach popędowych. (Omawialiśmy już strach jako przykład wyuczonego,
wytwarzanego przez reakcję popędu). Te popędy wtórne trzeba także uważać za
trwałe elementy osobowości. Również popędy pierwotne oraz wrodzone związki S-R
mają udział w strukturze osobowości. Na ogół jednak są one nie tylko mniej ważne
dla zachowania człowieka niż popędy wtórne i inne rodzaje nawyków, lecz ponadto
decydują o tym, co jest wspólne dla ludzi, a nie o ich indywidualności i
niepowtarzalności.
Dynamika osobowości
Dollard i Miller określają ściśle naturę motywacji, a także omawiają szczegółowo
rozwój i kształtowanie się motywów, lecz znów nie zajmują się wcale ich taksonomią
czy klasyfikacją. Koncentrują się natomiast na pewnych ważnych motywach,
536 Rozdział 13. Teoria bodżca-reakcji Dollarda i Millera
takich jak lęk. W swej analizie tych motywów starają się zilustrować ogólny przebieg
procesu, jakiego można oczekiwać w odniesieniu do wszystkich motywów.
Wpływ popędów na człowieka jest bardzo złożony wskutek wielkiej liczby
wtórnych czy nabytych popędów, które również przejawiają się na zewnątrz. W
procesie rozwoju u typowej jednostki kształtuje się duża liczba popędów wtórnych,
których funkcją jest pobudzanie zachowania. „Te wyuczone popędy są nabywane na
podstawie popędów pierwotnych, stanowią ich przekształcenie i służą jako fasada, za
którą ukryte są funkcje podstawowych popędów wrodzonych” (Dollard i Miller,
1950, s. 31-32).
W typowym nowoczesnym społeczeństwie stymulujące działanie popędów
wtórnych zastępuje w dużej mierze funkcje stymulacji dostarczanej początkowo przez
popędy pierwotne. Popędy nabyte, takie jak lęk, wstyd i pragnienie akceptacji,
motywują większość naszych działań. Wskutek tego przypadkowe obserwacje dobrze
wychowanej osoby dorosłej w większości wypadków nie ukazują w sposób
oczywisty doniosłego znaczenia popędów pierwotnych. Jedynie w procesie rozwoju
lub w okresach kryzysów (gdy zawodzą zalecane przez kulturę sposoby
przystosowania) można zaobserwować wyraźne działanie popędów pierwotnych.
Należy także podkreślić, że większość wzmocnień w zwykłym życiu człowieka
stanowią nie nagrody pierwotne, lecz zdarzenia początkowo obojętne, które uzyskały
zdolność nagradzania dzięki temu, że regularnie towarzyszyły im wzmocnienia
pierwotne. Na przykład uśmiech matki staje się potężną nagrodą wtórną (czyli
nabytą) dla niemowlęcia, w miarę jak wielokrotnie kojarzy się z kar mieniem,
przewijaniem i innymi czynnościami opiekuńczymi, które przynoszą przyjemność lub
usuwają fizyczną niewygodę. Nagrody wtórne często służą same przez się do
wzmacniania zachowania. Ich zdolność wzmacniania nie utrzymuje się jednak w
nieskończoność, jeśli od czasu do czasu nie występują one nadal łącznie ze
wzmocnieniem pierwotnym. Sposób, w jaki zachodzą te zmiany, wiąże się z ogólnym
zagadnieniem rozwoju osobowości.
Rozwój osobowości
Przekształcenie nieskomplikowanego niemowlęcia w złożoną osobę dorosłą jest
sprawą mało interesującą dla niektórych teoretyków, lecz Dollard i Miller poddali ten
proces dokładnej analizie. Przedstawimy tu ich sposób ujęcia tego problemu,
zaczynając od krótkiego omówienia wrodzonego wyposażenia niemowlęcia, po czym
rozpatrzymy nabywanie motywów i rozwój wyższych procesów psychicznych.
Omówimy także pokrótce istotne znaczenie społecznego kontekstu zachowania oraz
stadia rozwojowe.
Wyposażenie wrodzone
W chwili narodzin i przez krótki czas po nich wyposażenie niemowlęcia w sferze
behawioralnej jest bardzo ograniczone. Po pierwsze, ma ono niewielką liczbę
swoistych odruchów, które są przeważnie fragmentarycznymi reakcjami na
Rozwój osobowości 537
pełnić funkcję zarówno popędu, jak i sygnału - może zarówno wzbudzać, jak i
ukierunkowywać zachowanie.
Niezmiernie ważną rolę w procesie uczenia się należy wyznaczyć reakcjom. Jak
wskazują Dollard i Miller, zanim dana reakcja będzie mogła związać się z danym
sygnałem, musi najpierw wystąpić. Tak więc decydującym stadium w procesie
uczenia się organizmu jest wytworzenie odpowiedniej reakcji. W danej sytuacji
wystąpienie pewnych reakcji będzie bardziej prawdopodobne niż innych. Ten
porządek preferencji czy prawdopodobieństwa reakcji w sytuacji eksponowanej po
raz pierwszy określa się jako początkową hierarchię reakcji. Jeśli ta początkowa
hierarchia zdaje się występować pod nieobecność jakiegokolwiek uczenia się, to
można ją nazwać wrodzoną hierarchią reakcji, o której już wspomnieliśmy jako o
części pierwotnego wyposażenia jednostki. Gdy doświadczenie i uczenie się wywarły
już wpływ na zachowanie jednostki w tej sytuacji, uzyskany w ten sposób porządek
reakcji nosi nazwę hierarchii wynikowej. Pojęcia te po prostu przypominają nam, że w
każdej sytuacji potencjalne reakcje jednostki mogą mieć różne prawdopodobieństwo
wystąpienia, i że można uporządkować je według tego prawdopodobieństwa.
W procesie rozwoju hierarchia reakcji zostaje ściśle związana z językiem,
ponieważ poszczególne reakcje zostają połączone ze stówami; dzięki temu mowa
może być czynnikiem pośredniczącym, wyznaczając, która hierarchia będzie
obowiązywać. Ta sama sytuacja określona jako „niebezpieczna” lub jako „zabaw na”
wywoła bardzo odmienne hierarchie reakcji. To, jaka hierarchia wystąpi, jest także w
dużym stopniu uzależnione od kultury, w której dana jednostka została wychowana,
ponieważ we wszystkich kulturach formułowane są zalecenia określające, jaka jest
preferowana czy najbardziej prawdopodobna reakcja na sytuacje ważne ze
społecznego punktu widzenia.
Gdy reakcja została już wykonana, o jej późniejszych losach decydują zdarzenia,
które po niej nastąpią. Po następnym zetknięciu się z daną sytuacją najbardziej
prawdopodobne będzie ponowne wystąpienie tej reakcji, która skutecznie wywołała
wzmocnienie pierwotne lub wtórne. Nierzadko powstaje sytuacja, w której żadna z
reakcji, jakie dana jednostka może łatwo wykonać, nie przynosi wzmocnienia. Takie
okoliczności nie tylko prowadzą do odrzucenia czy wygaszenia nieefektywnego
zachowania, lecz także odgrywają decydującą rolę w kształtowaniu nowych reakcji i
szerszego zakresu przystosowawczego zachowania. Te dylematy skłaniające do
uczenia się (learning dilemmas), jak nazywają je Dollard i Miller, zmuszają do
nowych reakcji, czyli wywołują reakcje znajdujące się na dalszych miejscach w hie -
rarchii; na tym przede wszystkim polega uczenie się nowych reakcji. Jeśli stare reak -
cje danej osoby doskonale wystarczają do zredukowania wszelkich odczuwalnych
przez nią napięć popędowych, to nie ma żadnego powodu do wytwarzania nowych
reakcji i jej zachowanie pozostaje nie zmienione.
Kontekst społeczny
Jest bardzo prawdopodobne, że każda teoria czy teoretyk, pozostający pod wpływem
antropologii społecznej, będą uwypuklać rolę społeczno-kulturowych determinantów
zachowania; omawiana tu teoria nie jest wyjątkiem od tej reguły. Dollard i Miller
konsekwentnie kładą nacisk na fakt, że zachowanie człowieka możemy zrozumieć
tylko wtedy, gdy w pełni uwzględnimy kontekst kulturowy, w którym to zachowanie
występuje. Psychologia uczenia się pozwala nam zrozu
542 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
mieć zasady uczenia się, natomiast antropolog społeczny (lub jego odpowiednik)
dostarcza nam wiedzy o warunkach uczenia się. Oba te rodzaje informacji są równie
ważne dla pełnego zrozumienia rozwoju człowieka.
Żaden psycholog nie odważyłby się przewidywać zachowania szczura, nie wiedząc, w
którym ramieniu labiryntu T podawana jest nagroda czy stosowany wstrząs. Nie łatwiej
jest przewidzieć zachowanie człowieka, jeśli nie zna się warunków panujących w jego
„labiryncie”, tzn. struktury jego środowiska społecznego. Kultura, w ujęciu przedstawicieli
nauk społecznych, decyduje o planie tego ludzkiego labiryntu, o rodzaju nagrody, jaka
wchodzi w grę, oraz o tym, jakie reakcje będą nagradzane. W tym sensie jest ona receptą
określającą, czego się uczyć. Twierdzenie to łatwo jest zaakceptować, gdy porównuje się
bardzo różniące się od siebie społeczeństwa. Jednakże nawet w tym samym społeczeństwie
labirynty, którymi biegną dwie osoby, chociaż wydają się takie same, mogą w
rzeczywistości być zupełnie różne. [...] Żadna analiza osobowości dwóch [...] ludzi nie
może być dokładna, jeśli nie uwzględnia tych różnic kulturowych, tj. różnic między typami
reakcji, które były nagradzane (Miller i Dollard, 1941, s. 5-6).
Jak wynika z powyższego fragmentu, teoretyk uczenia się wzbogaca dane
antropologa społecznego, dostarczając zasad, które pomagają wyjaśnić w sposób
systematyczny istotne znaczenie zjawisk kulturowych, podczas gdy antropolog
dostarcza teoretykowi uczenia się informacji, jakich ten potrzebuje, by dopasować
swe zasady do rzeczywistych doświadczeń ludzi. Zgodnie z tym punktem widzenia,
empiryczna definicja zmiennych psychologicznych jest w pewnym sensie niemożliwa
bez mądrości i danych antropologa.
Tak więc teoria Dollarda i Millera przypisuje zasadom uczenia się (lub przy-
najmniej niektórym z nich) pewną transkulturową uniwersalność, lecz jednocześnie
uznaje, a nawet podkreśla, że na dokładną formę zachowania przejawianego przez
daną jednostkę ogromnie silny wpływ wywiera społeczeństwo, którego jest ona
członkiem.
przedstawimy pokrótce dokonaną przez nich analizę sytuacji karmienia, aby ukazać
na tym przykładzie, w jaki sposób posługują się w tego rodzaju kontekście pojęciami
teorii uczenia się. Ważne jest, aby czytelnik przekonał się, że - według tej teorii -
zdarzenia z wczesnego okresu rozwoju mają bardzo istotny wpływ na zachowanie, a
ponadto że oddziaływanie tych zdarzeń jest uważane za całkowicie zgodne z
przedstawionym tu już przebiegiem procesu uczenia się.
Bodźce popędowe związane z głodem należą do pierwszych silnych czynników
pobudzających do aktywności, na których działanie wystawiona jest jednostka.
Można więc oczekiwać, że ukształtowane wówczas techniki redukowania czy
regulowania tych bodźców będą odgrywać ważną rolę jako model sposobu stoso-
wanego w późniejszym życiu w celu redukowania innych silnych bodźców popę-
dowych. W tym sensie teoria ta głosi, iż sytuacja karmienia służy jako miniaturowy
model, który po części determinuje przystosowania na dużą skalę u osoby dorosłej.
Tak więc Dollard i Miller sugerują, że dziecko, które płacze, gdy jest głodne, i
stwierdza, że prowadzi to do karmienia, uczy się aktywnego podejścia do redukcji
popędów. Jeśli natomiast rodzice pozwalają dziecku „wykrzyczeć się”, to taki trening
może stworzyć podstawę biernej i apatycznej reakcji na silne bodźce popędowe.
Ponadto jeśli bodźcom głodu pozwala się rosnąć bez ograniczeń, to dziecko może
skojarzyć słabe bodźce głodu z intensywnie przykrymi, przemożnymi bodźcami,
których doznawało ono następnie w tak wielu wypadkach; w ten sposób dziecko
może nauczyć się „przesadnie reagować” na stosunkowo słabe bodźce popędowe;
innymi słowy: słabe bodźce popędowe uzyskują zdolność wywoływania wtórnego
popędu o dużej sile, przez co stają się równoważne z bardzo silnymi bodźcami
popędowymi. Inne niebezpieczne następstwo narażania dziecka na silne bodźce
popędu głodu polega na tym, że na tej podstawie może się u niego rozwinąć strach
przed samotnością. Jeśli dziecko jest narażone na bardzo przykre bodźce głodu wtedy,
gdy jest samo, i jeśli te bodźce są redukowane dopiero wtedy, kiedy pojawi się w
końcu któreś z rodziców, to może się zdarzyć, że to silne wzmocnienie (redukcja
bodźców głodu) spowoduje wyuczenie się reakcji, która bezpośrednio poprzedzała
pojawienie się matki czy ojca, tzn. reakcji strachu. W przyszłości więc, kiedy dziecko
lub dorosły pozostaną sami, zareagują tą wzmacnianą poprzednio reakcją strachu,
przejawiając typowy syndrom strachu przed ciemnością czy samotnością.
Zapewne najważniejszym aspektem sytuacji karmienia jest to, że względny
sukces może mieć duży wpływ na przyszłe stosunki interpersonalne danej jednostki.
Wynika to z faktu, że karmienie wiąże się z pierwszym związkiem interpersonalnym -
między matką a dzieckiem. Jeśli karmienie przebiega pomyślnie i prowadzi do
redukcji popędu i zaspokojenia, to dziecko kojarzy ten przyjemny stan z obecnością
matki; związek ten, dzięki procesowi generalizacji bodźca, zaczyna obejmować
innych ludzi, tak że ich obecność staje się celem, czy nagrodą wtórną. Jeśli karmienie
jest nieudane, jeśli towarzyszy mu ból i gniew, to można oczekiwać wręcz
odwrotnych następstw. Szczególnie często niekorzystne następstwa dla dziecka mają
zaburzenia trawienia oraz odstawienie od piersi, ponieważ powodując ból i cierpienie,
komplikują one sytuację uczenia się, która i tak już wymaga od niemowlęcia
zaangażowania wszystkich jego możliwości.
Interesującym uzupełnieniem tej analizy sytuacji karmienia są rezultaty wielu
pomysłowych eksperymentów, jakie przeprowadzili na małpach Harry Harlow i jego
współpracownicy (zob. np. Harlow, 1958; Harlow i Zimmerman, 1959) po
Zastosowania modelu 545
Zastosowania modelu
Ujęcie Dollarda i Millera okazało się inspirujące w wielu dziedzinach. Szczególnie
ciekawe jest jednak jego zachowanie wobec procesów dynamicznych poprzednio
wyjaśnianych przez psychoanalizę. W niniejszym podrozdziale omówimy
zastosowanie zasad uczenia się S-R wobec czterech takich procesów: procesów
nieświadomych, konfliktów, powstawania nerwic oraz psychoterapii. Piąty proces,
przemieszczenie, omawiamy później, jako ilustrację charakterystycznych badań
Dollarda i Millera.
Procesy nieświadome
Zauważyliśmy, że Dollard i Miller przyznają językowi decydującą rolę w rozwoju
człowieka. Wynika z tego w sposób zupełnie naturalny, że te determinanty zachowa-
nia, które są nie zwerbalizowane, czyli nieświadome, powinny odgrywać zasadniczą
rolę w zaburzeniach zachowania. Teoria ta jest zgodna z koncepcjami psychoanali-
tycznymi, jeśli chodzi o uznanie czynników nieświadomych za ważne wyznaczniki
zachowania, jednakże przedstawiony przez Dollarda i Millera opis genezy tych nie-
świadomych procesów wykazuje niewielkie podobieństwo do wersji freudowskiej.
Nieświadome determinanty zachowania można podzielić na te, które nigdy nie
były świadome, i na te, które chociaż kiedyś były świadome, to jednak przestały nimi
być. Do pierwszej kategorii należą wszystkie te popędy, reakcje i sygnały, które
zostały wyuczone przed pojawieniem się mowy i dlatego nie zostały zwerbalizowane.
Do tej grupy należą także pewne obszary doznań, dla
546 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
Konflikt
Żaden człowiek nie funkcjonuje tak efektywnie, żeby wszystkie jego dążenia były
zgodne i dobrze zintegrowane. W związku z tym wszystkie teorie osobowości muszą
zajmować się bezpośrednio lub pośrednio problemami, przed jakimi staje jednostka
wskutek konfliktu motywów czy skłonności. Zachowanie konfliktowe Miller i
Dollard analizują w kategoriach pięciu podstawowych założeń, które stanowią
rozwinięcie omówionych już przez nas zasad.
Po pierwsze, zakładają oni, że tendencja do zbliżania się do celu staje się tym
silniejsza, im bliżej celu znajduje się dana jednostka; zależność tę określa się jako
gradient dążenia. Po drugie, zakładają, że tendencja do unikania bodźca
negatywnego staje się tym silniejsza, im bliżej tego bodźca znajduje się dana jed-
nostka; prawidłowość ta nosi nazwę gradientu unikania. Założenia te można
wyprowadzić z zasady generalizacji bodźca, o której już pisaliśmy. Zgodnie z trzecim
założeniem, gradient unikania jest bardziej stromy niż gradient dążenia. Wynika stąd,
że w miarę zmniejszania się odległości od celu siła tendencji do unikania rośnie
szybciej niż siła tendencji do zbliżenia. Czwarte założenie głosi, że wzrost siły
popędu związanego z dążeniem czy unikaniem podnosi ogólny poziom gradientu.
Tak więc nadal będzie występować wzrost siły dążenia lub unikania w miarę
zbliżania się do celu, lecz tendencje te będą silniejsze na każdym odcinku drogi do
celu. Według piątego założenia, gdy rywalizują za sobą dwie reakcje, to wystąpi
silniejsza z nich. Miller i Dollard opierając się na tych założeniach (którymi
uzupełnili omówione już przez nas pojęcia), mogli sformułować przewidywania
dotyczące sposobu reagowania jednostki stojącej wobec różnych typów konfliktu.
Jeden z najważniejszych typów konfliktu polega na przeciwstawieniu tendencji
do zbliżenia i unikania, wzbudzanych jednocześnie przez ten sam obiekt lub tę samą
sytuację. Przypuśćmy, że młody człowiek odczuwa silny pociąg do pewnej kobiety, a
jednocześnie jest zakłopotany i niespokojny w jej obecności. Jak wynika z
pierwszych trzech założeń, gdy przedmiot oddala się od celu (kobiety), tendencja do
unikania (oddalenia się od tej kobiety) słabnie szybciej niż tendencja do zbliżenia.
Przedstawiono to graficznie na rys. 13.2, na którym linie
548 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
przerywane, reprezentujące reakcje unikania, mają bardziej stromy przebieg niż linie
ciągłe, które reprezentują reakcje zbliżenia. Tendencja do unikania może więc być w
pobliżu celu (kobiety) silniejsza od tendencji do zbliżenia, gdy jednak przedmiot
oddali się na pewną odległość (na wykresie - do punktu położonego na prawo od
punktu przecięcia gradientów), tendencja do zbliżenia będzie silniejsza niż tendencja
do unikania (odszedłszy od tej kobiety może zadzwonić lub napisać, by umówić się
znów na spotkanie). W punkcie, w którym oba gradienty się przecinają (gdy,
powiedzmy, ów młody człowiek wchodzi do pokoju, w którym znajduje się ta
kobieta), jednostka powinna przejawiać największe wahania i konflikt, ponieważ
właśnie tutaj obie rywalizujące ze sobą tendencje mają w przybliżeniu jednakową
siłę. Gdy tendencja do zbliżenia jest silniejsza od tendencji do unikania, jednostka
będzie bez konfliktu dążyć do celu, a oddalać się od niego, również bez konfliktu,
gdy tendencja do unikania jest silniejsza. Jedynie wtedy, gdy obie tendencje są
równie silne, jednostka będzie mieć trudności z wyborem właściwej reakcji.
Jeśli siła motywu czy popędu pobudzającego do zbliżenia lub do unikania
wzrasta, to podnosi się ogólny poziom gradientu (zob. górne gradienty dążenia i
unikania na rys. 13.2). Oczywiście pociąga to za sobą przesunięcie punktu przecięcia
obu gradientów. Jeśli więc siła motywacji do zbliżenia wzrośnie, to oba gradienty
przetną się w mniejszej odległości od celu, co oznacza, że dana jednostka bardziej
zbliży się do celu, zanim zacznie wahać się pod wpływem konfliktu. Im bardziej
zbliży się do celu, tym silniejsza będzie tendencja do unikania, a więc tym
intensywniejszy konflikt. Oznacza to, że im bardziej ów młody człowiek zbliży się do
tej kobiety, tym silniej go ona pociąga, a jednocześnie tym większy jest jego niepokój
i zakłopotanie. I na odwrót, jeśli motywacja do zbliżenia osłabnie (jeśli kobieta
podoba mu się mniej), nie zbliży się on tak bardzo do celu, zanim przetną się oba
gradienty (nie będzie kontynuował spotykania się z tą kobietą), a odczuwany przez
niego konflikt będzie słabszy, ponieważ w tym punkcie siła tendencji do unikania i
zbliżenia będzie mniejsza. Jeśli siła motywacji
skłaniającej do unikania wzrasta (jeśli wzrasta jego niepokój czy lęk), to oba gra-
dienty przetną się w punkcie bardziej oddalonym od celu (młody człowiek może
myśleć o następnym spotkaniu, ale w rzeczywistości nigdy się na to spotkanie nie
umówi), dzięki czemu natężenie konfliktu będzie mniejsze. Ogólnie biorąc, im bliżej
celu znajduje się punkt przecięcia obu gradientów, tym silniejsze są obie rywalizujące
tendencje, a więc i silniejszy konflikt. Należy zwrócić uwagę, że jeśli siłę tendencji
do zbliżenia można podnieść tak, żeby przy samym celu była większa niż siła
tendencji do unikania (na rys. 13.2 sytuacja taka dotyczy gradientów silnego dążenia i
słabego unikania), to dana jednostka podąży bezpośrednio do celu i konflikt będzie
przezwyciężony. Jeśli więc ów mężczyzna odczuwa tak silny pociąg do tej kobiety,
że potrafi pozostawać w jej bezpośredniej bliskości mimo odczuwanego niepokoju, to
konflikt zostanie ostatecznie rozwiązany.
Generalizacja reakcji może decydować również o tym, co dana jednostka uczyni
w sytuacji konfliktu między dążeniem a unikaniem. Dollard i Miller wysuwają
wstępną sugestię, że założenia odnoszące się do generalizacji bodźca mogą także
dotyczyć generalizacji reakcji, tzn. gradient dążenia w odniesieniu do reakcji o
różnych stopniach podobieństwa do reakcji wywoływanej przez ambiwalentny
bodziec obniża się wolniej niż gradient unikania. Na przykład dziecko może odczu -
wać silny gniew na rodziców, gdy zakazali mu oni jakiejś ulubionej czynności, lecz
zbyt obawia się lub wstydzi bezpośrednich przejawów agresji, by ich wyzywać lub
zaatakować fizycznie. Jednakże tendencje do unikania występujące u dziecka mogą
osłabnąć wystarczająco, by przejawiło ono swe niezadowolenie w sposób bardziej
pośredni, np. wybiegając do swego pokoju i trzaskając drzwiami.
Drugi typ konfliktu występuje wtedy, gdy dana jednostka ma do czynienia z
dwiema rywalizującymi tendencjami do unikania. Na przykład mały chłopczyk może
odczuwać lęk przed wspinaniem się, a jednocześnie nie chce, by jego towa rzysze
zabawy nazwali go tchórzem. W tej sytuacji im bardziej zbliża się do jednego celu
(im wyżej się wspina), tym silniejsza staje się jego tendencja do unikania tego celu i
tym większe prawdopodobieństwo, że zacznie schodzić niżej. Jednakże w miarę jak
schodzi, zbliża się do drugiego celu (być nazwanym tchórzem) i druga tendencja do
unikania nasila się, podczas gdy pierwsza słabnie. Chłopiec będzie więc przejawiać
wahanie, cofając się najpierw od jednego celu, a następnie od drugiego, tzn.
wdrapując się na pewną wysokość, a potem schodząc. Jeśli siła jednej z tendencji do
unikania wzrośnie, spowoduje to takie przesunięcie punktu przecięcia gradientów, że
miejsce, gdzie jednostka cofa się od celu, będzie od niego bardziej odległe. Zwiększy
to także natężenie konfliktu, ponieważ teraz w punkcie przecięcia oba gradienty będą
na wyższym poziomie. I znów, jeśli u celu jedna z reakcji jest silniejsza od drugiej, to
dana jednostka będzie po prostu kontynuować wycofywanie się z sytuacji
wzbudzającej największy strach, aż wreszcie wydostanie się z niej i konflikt zostanie
rozwiązany: chłopiec albo wdrapie się na potrzebną wysokość, albo pogodzi się z
tym, że zostanie nazwany tchórzem.
Rywalizacji między dwiema tendencjami do zbliżenia Miller i Doliard nie
uważają za prawdziwy dylemat. Wskazują oni na to, że gdy tylko dana jednostka
zacznie podążać ku jednemu z pozytywnych celów, to siła tej tendencji będzie
wzrastać (zgodnie z pierwszym założeniem), a siła tendencji rywalizującej będzie
maleć. Tak więc jednostka ta podąży wprost do celu. Nawet jeśli początkowo dana
osoba znajduje się dokładnie w połowie drogi między dwoma równie atrakcyjny
550 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
Psychoterapia
Dollard i Miller interesują się nie tylko powstawaniem nerwic, lecz także ich lecze-
niem. Ich podejście do psychoterapii jest w zasadzie proste:
Jeżeli zachowanie nerwicowe jest wyuczone, to musi istnieć możliwość oduczenia się go
zgodnie z pewną kombinacją tych samych zasad, które obowiązywały przy uczeniu się
tego zachowania. Wierzymy, że tak właśnie jest. Psychoterapia tworzy zespól warunków,
w których możliwe jest oduczenie pacjenta nawyków nerwicowych i nauczenie
nienerwicowych. [...] uważamy terapeutę za swego rodzaju nauczyciela, a pacjenta za
ucznia (1950, s. 7-8).
Procedury terapeutyczne, jakie zalecają Dollard i Miller, są w gruncie rzeczy
zupełnie tradycyjne. Terapeuta powinien być współodczuwającym, tolerancyjnym
słuchaczem, który zachęca pacjenta do wyrażania wszystkich swych uczuć i do
swobodnych skojarzeń. Niezależnie od tego, jakie myśli ujawnia pacjent, terapeuta
nie wykazuje żadnych negatywnych reakcji i stara się pomóc pacjentowi w zro-
zumieniu jego uczuć i sposobu ich powstania.
Najbardziej nowatorskim wkładem Dollarda i Millera jest przeprowadzona
przez nich w kategoriach teorii uczenia się analiza tego, co zachodzi w trakcie
efektywnej psychoterapii. Nierealistyczne lęki i poczucie winy nie mogły przedtem
zostać wygaszone, ponieważ dana osoba aż nazbyt skutecznie posługiwała się
technikami unikania myśli i sytuacji wzbudzających te nieprzyjemne emocje. W
sytuacji terapeutycznej dąży się do stworzenia warunków, które doprowadzą do ich
wygaszenia. Pacjenta zachęca się, aby wyrażał zabronione myśli i emocje i
doświadczał wzbudzanego przez nie lęku i poczucia winy. Ponieważ ujawnienie tych
myśli i emocji nie pociąga za sobą żadnych przykrych następstw, można oczekiwać
wygaszenia neurotycznego lęku. W początkowych stadiach terapii pacjenci omawiają
zwykle tylko umiarkowanie przykre problemy, na których uświadomienie mogli
sobie pozwolić, w miarę jednak jak nierealistyczny lęk i poczucie winy związane z
tymi problemami zaczynają zanikać, efekt wygaszania generalizuje się na problemy
podobne, lecz powodujące większe zaburzenia i w ten sposób osłabia motywację
pacjentów do wypierania tych problemów lub unikanie w inny sposób konfrontacji z
nimi. Stopniowo pacjenci są coraz bardziej zdolni do uświadomienia sobie swych
podstawowych konfliktów i znaczenia swoich symptomów. Terapeuta nieustannie
pomaga pacjentom w tym procesie, zachęcając ich do stosowania oznaczeń słownych,
które pomagają im dokonać różnico- wań między myśleniem i działaniem
(wewnętrznymi lękami i rzeczywistością zewnętrzną) oraz między warunkami ich
dzieciństwa, w których nauczyli się swych lęków i konfliktów, a warunkami ich
dorosłego życia.
554 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
Aktualne badania
Pionierskie teorie Dollarda i Millera, a także takich uczonych, jak O. Hobart Mow-
rer (1950, 1953) i Robert R. Sears (1944, 1951), wywarły duży wpływ, pobudzając do
dalszych starań zmierzających do rozszerzenia zasad uczenia się, tak aby objęły one
dziedzinę rozwoju osobowości i psychoterapię. Nie możemy przedstawić tu zasług
wielu badaczy i teoretyków, którzy wnieśli wkład do tego dzieła. Prace dwóch
autorów, Josepha Wolpego i Martina Seligmana, pozwolą jednak zilustrować kie-
runki, w jakich rozwijały się koncepcje osobowości oparte na teorii uczenia się.
Wolpe
Ciekawe jest porównanie poglądów Wolpego z poglądami Dollarda i Millera. Dollard
i Miller, jak wiemy, pozostają pod silnym wpływem myśli psychoanalitycznej i
uznają za słuszne wiele zapatrywań zwolenników Freuda. Podjęli oni próbę
połączenia dwóch tradycji, wnosząc do bogatej literatury poświęconej teorii psy-
choanalizy moc i precyzję pojęć teorii uczenia się. Wolpe odrzucił taki rodzaj
podejścia i przedstawił pogląd, że prosty zestaw zasad uczenia się określonych w
laboratorium wystarcza, by wyjaśnić powstawanie wielu zjawisk z dziedziny
osobowości. Jego zdaniem tradycyjne metody psychoterapii mają jednakowe braki
zarówno pod względem teoretycznym, jaki praktycznym. Metody te zastępowane
Aktualne badania 557
są przez radykalnie odmienne rodzaje technik, które zyskały sobie miano terapii
behawioralnej (Eysenck, 1959a; Skinner i Lindsley, 1954). Te techniki terapii
behawioralnej - wśród nich kilka stworzonych przez Wolpego - opierają się na
bezpośrednim zastosowaniu wobec problemów nerwicowych zasad sformułowanych
w laboratorium badającym prawidłowości uczenia się.
Wolpe, psychiatra, który wykształcenie medyczne uzyskał na Uniwersytecie
Witwatersrand w Południowej Afryce (dyplom lekarza w 1939 r., doktorat z medy-
cyny w 1948), ma wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu psychoterapii. Z
wyjątkiem kilku przerw spowodowanych służbą wojskową lub doskonaleniem
umiejętności zawodowych, praktykował on prywatnie w swym rodzinnym kraju w
latach 1940-1959. W drugiej połowie tego okresu pełnił także funkcję wykładowcy
psychiatrii na Uniwersytecie Witwatersrand, gdzie przeprowadził badania labo-
ratoryjne nad nerwicami eksperymentalnymi u zwierząt i opracował kilka technik
terapii behawioralnej. Badania te przyniosły w efekcie wiele artykułów opubliko-
wanych w czasopismach psychiatrycznych i psychologicznych. Rok akademicki
1956/57 spędził jako stypendysta w Ośrodku Zaawansowanych Badań w dziedzinie
Nauk Behawioralnych (Center for Advanced Study in the Behavioral Sciences) w
Stanford w stanie Kalifornia. Podczas pobytu w tym Ośrodku pracował nad książką
Psychotherapy by reciprocal inhibition (Psychoterapia przy zastosowaniu hamowania
wzajemnego), opublikowaną w 1958 r., w której zrekapitulował i rozwinął swe idee
dotyczące powstawania i leczenia nerwic. W roku 1960 Wolpe przeniósł się do
Stanów Zjednoczonych, gdzie objął stanowisko profesora psychiatrii, najpierw w
Szkole Medycznej Uniwersytetu Virginia (University of Virginia Medical School), a
następnie w 1965 r. w Szkole Medycznej Uniwersytetu Temple (Temple University
Medical School). Kontynuowana przez niego praca nad terapią behawioralną
zaowocowała wieloma publikacjami, w tym takich książek, jak The conditioning
therapies (1966 - Terapie oparte na warunkowaniu - we współpracy z A. Salterem i L.
Reyną), Behavior therapy techniques (1966 - Techniki terapii behawioralnej - z A. A.
Lazarusem), The practice of behavior therapy (1973 - Praktyka terapii behawioralnej)
i Theme and variations: A behavior therapy casebook (1976 - Podstawowy temat i
warianty: księga przypadków terapii behawioralnej). Wolpe pełnił funkcję prezesa
Stowarzyszenia na Rzecz Wspierania Terapii Behawioralnej (Association for
Advancement of Behavior Therapy) w drugim roku jego istnienia, w latach 1967-
1968. Nadal aktywnie działa jako distinguished professor psychologii na
Uniwersytecie Pepperdine i pozostaje współwydawcą „Journal of Behavior Therapy
and Experimental Psychiatry”.
Jak można było oczekiwać na podstawie psychiatrycznego przygotowania
Wolpego, autor ten w dużym stopniu ograniczył swe zainteresowania osobowością do
psychonerwic i początkowo przyjmował psychoanalityczną interpretację ich etiologii.
W przedmowie do swej najważniejszej pracy Psychotherapy by reciprocal inhibition
Wolpe opisuje zdarzenia, które skłoniły go do odrzucenia psychoanalizy na rzecz
teorii uczenia się.
Teoria nerwicy i metody psychoterapii opisane w tej książce wywodzą się bezpośrednio ze
współczesnej teorii uczenia się. Za początek łańcucha zdarzeń, które doprowadziły do
napisania niniejszej książki, można uznać rok 1944, kiedy jako lekarz wojskowy miałem
mnóstwo czasu na czytanie. Będąc wówczas wiernym zwolennikiem Freuda, pewnego
dnia zdziwiłem się, znalazłszy w książce Malinowskiego Sex and repression in savage
558 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
* B. Malinowski, Seks i stłumienie w społeczności dzikich oraz inne studia o płci, rodzinie i stosunkach
pokrewnych, Dzieła, t. 6, tłum. B. Golda, G. Kubica, Z. Mach, Warszawa, PWN, 1987.
Aktualne badania 559
instrukcję, aby przerwali niezwłocznie, jeśli tylko zaczną odczuwać choć trochę lęku.
Następnie powtarzają tę czynność dopóty, dopóki nie potrafią wyobrażać sobie danej
sytuacji przez kilkanaście sekund, pozostając w stanie całkowitego odprężenia. Gdy
reakcja lękowa na daną sytuację zostanie wygaszona, przechodzą do następnego
punktu. Wygaszenie słabych reakcji lękowych na pierwszą sytuację generalizuje się
na następną, ułatwiając wygaszenie reakcji lękowych wzbudzanych przez tę sytuację,
i tak dalej przez całą listę sytuacji wywołujących lęk.
W pracy opublikowanej w 1958 r. Wolpe podaje, że z około 200 osób, które on i
jego współpracownicy poddawali terapii przy zastosowaniu odwrażliwiania i innych
technik opartych na hamowaniu wzajemnym, w przybliżeniu 90% zostało
„wyleczonych” lub wykazało dużą poprawę: jest to wskaźnik dużo wyższy od tych,
jakie podaje się w odniesieniu do terapii bardziej konwencjonalnych. Poza tym dla
osiągnięcia tych rezultatów trzeba było znacznie mniej posiedzeń, niż na ogół wyma-
ga zwykła psychoterapia. Wolpe podaje ponadto, że chociaż przeprowadzenie
wywiadu z osobą szukającą pomocy, mającego na celu ustalenie bodźców
wywołujących lęk oraz zestawienie właściwych hierarchii, wymaga znacznych umie-
jętności klinicznych, to jednak stosunkowo mało wykwalifikowane i mało doświad-
czone osoby mogą z powodzeniem prowadzić posiedzenia odwrażliwiające.
Wyniki uzyskane przez Wolpego zachęciły innych klinicystów do posługiwania
się techniką odwrażliwiania w leczeniu różnych lęków neurotycznych i w literaturze
przedmiotu zaczęły się pojawiać liczne opisy przypadków donoszące o powodzeniu
terapii. Wolpe zdawał sobie sprawę z tego, że jakkolwiek optymistyczne byłyby te
doniesienia, to jednak ścisłość naukowa wymaga, aby wnioski dotyczące względnej
skuteczności systematycznego odwrażliwiania, w porównaniu z innymi technikami
terapeutycznymi, były oparte na wynikach starannie kontrolowanych badań
eksperymentalnych. Wyniki tych badań nie tylko potwierdziły, że odwrażliwianie
można stosować ze zbawiennymi skutkami w leczeniu wielu rodzajów zaburzeń,
często łącząc je z innymi technikami behawioralnymi lecz ponadto wykazały, że
procedura ta może być lepsza od bardziej tradycyjnych technik terapeutycznych.
Sukces odwrażliwiania zachęcił wielu badaczy do poddania koncepcji teore-
tycznych Wolpego poważnym sprawdzianom eksperymentalnym, do wysunięcia
alternatywnych teorii wyjaśniających skuteczność odwrażliwiania oraz do rozwijania
lub modyfikowania tej techniki. Jednym z najważniejszych wyników tej działalności
było opracowanie behawioralnych procedur mających na celu restrukturalizację
poznawczą, czyli modyfikację destrukcyjnych myśli towarzyszących reakcjom
lękowym (np. Meichenbaum, 1976). Dzięki tym pracom omawianą tu dziedzinę
charakteryzuje obecnie zdrowa dyskusja teoretyczna, a terapeuci behawioralni mają
do dyspozycji różne techniki z systematycznym odwrażliwianiem włącznie, z których
każda, sama lub w połączeniu z innymi, może być szczególnie użyteczna w
odniesieniu do różnych osób lub różnych rodzajów dolegliwości.
Seligman
W swych badaniach i publikacjach, które wywarły duży wpływ na rozwój tej dzie-
dziny, Martin Seligman koncentruje się na węższym zakresie zjawisk niż Wolpe, lecz
wykazuje tę samą skłonność do stosowania zasad, pierwotnie wykrytych
562 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
w opanowaniu jakiegoś zadania (np. Klein i Seligman, 1976). Osobom wyka- zującm
bezradność w realnych sytuacjach życiowych mogą być potrzebne bardziej
skomplikowane metody terapeutyczne. Na przykład Dweck (1975) opracował
procedury terapeutyczne dla „bezradnych” dzieci, które - jak zauważyli ich
nauczyciele i opiekunowie - oczekują porażki i źle funkcjonują w szkole wtedy, gdy
grozi im niepowodzenie. Stwierdzono też, że dzieci te częściej niż ich „nie- bezradni”
rówieśnicy przypisują swe intelektualne sukcesy i porażki czynnikom zewnętrznym
lub brakowi zdolności (a więc w obu wypadkach przyczynom, na które nie mają
wpływu), a nie temu, że nie włożyły w pracę dość wysiłku (przyczyna będąca pod ich
kontrolą). Dzieci te objęto obszernym programem korekcyjnym, składającym się z
wielu posiedzeń, na których dawano im zadania do rozwiązania. W jednej grupie
uczono dzieci brać odpowiedzialność za swe niepowodzenia i przypisywać je
niewystarczającym własnym wysiłkom. W drugiej grupie zapewniano dzieciom same
sukcesy. W teście przeprowadzonym po zakończeniu programu dzieciom dawano tak
trudne zadania, że niektórych z nich nie były w stanie rozwiązać. Po tym
niepowodzeniu pogorszyły się wyniki tych dzieci, którym uprzednio zapewniano
same sukcesy, natomiast wyniki dzieci ćwiczonych w przyjmowaniu osobistej
odpowiedzialności utrzymały się na dotychczasowym poziomie lub nawet się
poprawiły.
Seligman stwierdził uderzające analogie między wyuczoną bezradnością,
wywołaną w laboratorium, a zjawiskiem depresji reaktywnej, nazwanej tak dlatego,
że przypuszczalnie stan ten jest wywoływany przez jakieś zdarzenia dezorganizujące
emocjonalnie, takie jak utrata pracy, śmierć kochanej osoby lub niepowodzenie w
pewnej wysoko cenionej działalności. Większość ludzi ulega od czasu do czasu
lekkim napadom depresji, lecz u wielu stan ten bywa poważny i długotrwały, wiążąc
się z niebezpieczeństwem samobójstwa. Dla osób cierpiących na depresję typowe jest
spowolnienie mowy i ruchów ciała, czują się one niezdolne do działania i
podejmowania decyzji; wydaje się, iż „dały za wygraną” i cierpią na to, co jeden z
autorów (Beck, 1967) określił jako paraliż woli. Kiedy osobom pogrążonym w
depresji polecimy wykonać jakieś zadanie, są one skłonne przekonywać nas, że ich
usiłowania są beznadziejne, ponieważ nie są zdolne do odniesienia sukcesu, i zwykle
określają swe osiągnięcia jako dużo gorsze, niż są w istocie. Wszystkie te symptomy
przypominają wyuczoną bezradność. Seligman (1975) sugeruje, że podłożem depresji
„[...] nie jest zgeneralizowany pesymizm, lecz pesymizm dotyczący szczególnie
efektów własnych umiejętnych działań” (s. 122). To przekonanie, że wzmocnienie nie
jest uzależnione od własnych działań, stanowi oczywiście istotę wyuczonej
bezradności. Tak więc - według teorii Seligmana - depresja reprezentuje pewien typ
wyuczonej bezradności i wywołują ją te same przyczyny: doświadczenie przez daną
osobę traumatycznych zdarzeń, którym nie mogły zapobiec jej największe starania i
na które nie ma, jak sądzi, żadnego wpływu.
W jednym z eksperymentów, które miały na celu weryfikację tezy, że wyuczoną
bezradność można przyjąć za model depresji, Miller i Seligman (1976) polecili
wykonać dwie serie zadań studentom wykazującym łagodną depresję i studentom nie
wykazującym depresji. Jeden rodzaj zadań wymagał sprawności, w drugim wyniki
zależały od przypadku; przed każdym zadaniem studenci mieli określić, w jakim
stopniu oczekują sukcesu. W zadaniach wymagających sprawności studenci nie
wykazujący depresji podwyższali i obniżali swe oczekiwania,
566 Rozdział 13. Teoria bodżca-reakcji Dollarda i Millera
Wskazywanie na
przyczyny stałe
Ogólne „Nie jestem w stanie niczego robić „Wszystkie instytucje stale popełniają
dobrze". błędy".
Swoiste „Zawsze mam kłopoty z obliczaniem „Ten bank zawsze stosował przestarzałe
bilansu". techniki obliczeń".
Wskazywanie na
przyczyny niestale
Ogólne
„Miałem grypę przez kilka tygodni „Zakupy w wolny dzień wymagają
i wszystko wymknęło mi się spod kontroli", rozmachu".
Swoiste „Jedyny raz, gdy nie użyłem czeku, to „To dziwne - mój bank dotychczas nigdy
jedyny raz, gdy przekroczyłem stan konta", się nie mylił”.
odległe od organizmu ludzkiego i wyraźnie różnią się od niego pod wieloma istot-
nymi względami. Cóż warte są ścisłość i dokładne określenie szczegółów sytuacji
eksperymentalnej, jeśli potem badacz jest zmuszony przyjmować wątpliwe założenie
dotyczące ciągłości filogenetycznej, aby móc odnieść uzyskane przez siebie wyniki
do ważnych zjawisk? Przekonaliśmy się już, że teoretycy S-R są zdania, iż zasady
uczenia się ustanowione w laboratoryjnych badaniach nad zwierzętami muszą być
potwierdzone w eksperymentach, w których badani są ludzie. Tak więc istnieje tu w
zasadzie zgoda co do konieczności koordynujących badań; problem polega na tym, ile
zaufania można mieć do teorii, zanim zostanie przeprowadzona znaczna liczba takich
badań.
Podobny zarzut, często wysuwany przeciw podejściu opartemu na teorii uczenia
się głosi, że większość pozytywnych cech tego stanowiska, takich jak ścisłe definicje,
jasność, a także obfitość badań, występuje wtedy, gdy teorię tę stosuje się do
zachowania zwierząt lub bardzo ograniczonych obszarów zachowania człowieka. Gdy
teorię tę stosuje się do złożonego zachowania ludzkiego, jest ona w takiej samej
sytuacji, jak inne teorie osobowości, z definicjami ad hoc i rozumowaniem przez
analogię, co zamiast wyjątku stanowi regułę. W krytyce tej wskazuje się, że ścisłość i
względna poprawność formalna teorii S-R są iluzoryczne, ponieważ istnieją tylko
wtedy, gdy teorie te stosuje się w bardzo ograniczonym zakresie. Gdy tylko dokona
się uogólnienia teorii uczenia się, jasno określone pojęcia stają się wieloznaczne,
ścisłe definicje - niedokładne.
Najpoważniejszym chyba zarzutem pod adresem teorii S-R jest stwierdzenie, że
nie określają one zawczasu w zadowalający sposób bodźców ani reakcji. Tradycyjnie
teoretycy uczenia się interesują się prawie wyłącznie procesem uczenia się i nie
starają się identyfikować bodźców występujących w naturalnym środowisku
organizmów, które badają, ani opracowywać stosownej taksonomii dla tych zdarzeń
bodźcowych. Ponadto procesy uczenia się są badane w prostych, kontrolowanych
sytuacjach, w których stosunkowo łatwo można wyszczególnić bodźce wywołujące
obserwowalne zachowanie. Ambitnym zadaniem stojącym przed teoretykami
osobowości jest zrozumienie, jak człowiek działa w środowisku rzeczywistym, i
można wysunąć niepodważalne twierdzenie, że jeśli psychologowie nie potrafią
dokładnie określić bodźca, to zaledwie rozpoczęli realizację tego zadania. Te same w
przybliżeniu argumenty można wysunąć w odniesieniu do reakcji. Należy
sprawiedliwie przyznać, że tacy teoretycy, jak Miller i Dollard zdają sobie dobrze
sprawę z tego problemu. Miller żartobliwie zasugerował, że teorię S-R lepiej byłoby
nazwać „teorią łącznika”, ponieważ ma ona więcej do powiedzenia o związku między
bodźcem i reakcją niż o samym bodźcu czy samej reakcji. Miller i Dollard starali się
przezwyciężyć ten brak w taki sposób, że oprócz ustalania abstrakcyjnych zasad
rządzących uczeniem się człowieka określali przynajmniej niektóre warunki
społeczne, w jakich to uczenie się zachodzi (zob. też omówienie teorii Bandury w
rozdz. 14.).
W związku z powyższymi zarzutami pozostaje fakt, że teoria S-R ma wyraźnie
mało do powiedzenia o strukturach czy komponentach osobowości, co jest
niewątpliwie powodem, dla którego wielu teoretyków uznaje teorię psychoanalityczną
za użyteczną w ich dociekaniach i badaniach. Wskazuje się także, że w związku ze
swym zaabsorbowaniem procesem uczenia się teoria S-R jest jedynie teorią
cząstkową, i że względnie stałe komponenty osobowości są niezbędnym elementem w
każdej próbie zrozumienia zachowania ludzkiego.
Obecny status i ocena 571
Wprowadzenie i kontekst
W połowie XX wieku dominującą perspektywą w psychologii amerykańskiej był
niewątpliwie behawiorystyczny punkt widzenia: zachowanie da się wyjaśnić w
kategoriach sił środowiskowych i można nim kierować za pomocą manipulacji tymi
siłami. Według teoretyków takich jak Skinner, wewnętrzne reprezentacje i tendencje
nie były godne uwagi jako epifenomena nie mające żadnego znaczenia
przyczynowego. Jednakże na początku drugiej połowy XX wieku grupa teoretyków,
która stała się znana jako zwolennicy teorii uczenia się społecznego, wysunęła tezę,
że bodźce środowiskowe nie stanowią wystarczającej podstawy do wyjaśniania
zachowania ludzkiego. Teoretycy ci argumentują, że zachowanie człowieka można
zrozumieć tylko w kategoriach wzajemnej interakcji bodźców zewnętrznych i
wewnętrznych procesów poznawczych. Ponadto symboliczne reprezentacje
minionych zdarzeń i aktualnej sytuacji kierują zachowaniem, a procesy autoregulacji
pozwalają ludziom sprawować kontrolę nad własnym zachowaniem. W tym procesie
podstawowy konstrukt teoretyczny, „wzmocnienie”, ulega zasadniczej modyfikacji:
zamiast mechanicznego „wdrukowania” skojarzonego ze wzmocnieniem zachowania,
wzmocnienie działa poprzez dostarczanie informacji. Bodziec wzmacniający jest
skuteczny w takiej mierze, w jakiej dana osoba uświadamia go sobie i oczekuje, że
będzie on stosowany w odniesieniu do jej późniejszego zachowania. Zwolennicy
teorii uczenia się społecznego zachowują przekonanie behawiorystów, że w granicach
określonych przez biologię uczenie się jest przyczyną nabywania i podtrzymywania
zachowania ludzkiego. Takie uczenie się można jednak zrozumieć tylko w kontekście
społecznym, a opiera się to na przekonaniu o przyczynowym znaczeniu procesów
poznawczych. W tym rozdziale skoncentrujemy się na Albercie Bandurze jako
najwybitniejszym przedstawicielu teorii uczenia się społecznego, a także rozpatrzymy
coraz bardziej wpływowy wkład Waltera Mischela.
Albert Bandura
Albert Bandura podziela pogląd, że zasady uczenia się wystarczą, aby wyjaśnić i
przewidywać zachowanie oraz zmiany zachowania. Jednakże nie zgadza się on z tymi
koncepcjami osobowości opartymi na teorii uczenia się, które podstawowe
twierdzenia wyprowadzają wyłącznie z wyników badań pojedynczych organizmów w
bezosobowym środowisku lub przedstawiają zachowanie człowieka jako poddające
się biernie wpływom środowiskowym. Przypomina, że ludzie są zdolni do myślenia i
autoregulacji, dzięki czemu mogą nie tylko być kształtowani przez środowisko, lecz
także oddziaływać na nie. Ponadto wiele aspektów funkcjonowania osobowości
wiąże się z interakcją jednostki z innymi ludźmi, toteż adekwatna teoria osobowości
musi uwzględniać kontekst społeczny, w którym dane zachowanie zostało pierwotnie
przyswojone i utrzymuje się nadal. Tak więc Bandura dąży do rozszerzenia i
zmodyfikowania tradycyjnej teorii uczenia się, formułując zasady uczenia się
społecznego. Według jego słów:
Teoria uczenia się społecznego stara się wyjaśnić zachowanie człowieka w kategoriach
ciągłej wzajemnej interakcji między determinantami poznawczymi, behawioral-
574 Rozdział 14. Albert Bandura i teorie uczenia się społecznego
Życiorys autora
Bandura odbył studia podyplomowe z zakresu psychologii klinicznej na Uni-
wersytecie Iowa, gdzie uzyskał doktorat w 1952 r. Na Uniwersytecie Iowa
silna była tradycja hullowska. W skład jego grona profesorskiego wchodzili
m.in. Kenneth Spence, Judson Brown i Robert Sears, którzy uzyskali doktora-
ty ma Uniwersytecie Yale; wszyscy oni wnieśli znaczy wkład w rozwój teorii
Hulla. Następnie, po odbyciu rocznego stażu klinicznego, w 1953 r. Bandura
objął stanowisko na Uniwersytecie Stanfordzkim, gdzie był profesorem nauk
społecznych. Był dziekanem Wydziału Psychologii na Uniwersytecie Stan-
fordzkim, a w 1974 r. został wybrany na przewodniczącego Amerykańskiego
Towarzystwa Psychologicznego.
Przy współpracy nieżyjącego już Richarda Waltersa, Bandura napisał Ado-
lescent aggression (1959; wyd. poi. Agresja w okresie dorastania, 1968), szcze-
gółowe sprawozdanie z badań terenowych, w których posłużono się zasadami
uczenia się społecznego w analizo-
waniu rozwoju osobowości grupy
młodocianych przestępców z klasy
średniej, a następnie wraz z Walter-
sem Social learning and personality
development (1963 - Uczenie się
społeczne a rozwój osobowości),
książkę, w której przedstawili opra-
cowane przez siebie zasady uczenia
się społecznego oraz materiał dowo-
dowy, na którym oparto tę teorię.
W roku 1969 Bandura opublikował
pracę Principles of behavior modifi-
cation (Zasady modyfikacji zacho-
wania) , w której omawia zastosowa-
nie do modyfikacji zachowania tech-
nik behawioralnych opartych na
zasadach uczenia się, a w 1973 r.
książkę Agression : A social learning
analysis (Agresja: analiza w katego-
riach uczenia się społecznego).
Książka Social learning theory
Albert Bandura (1977b - Teoria uczenia się społecz-
Życiorys autora 575
Rysunek 14.1. Schematy przedstawiające, w jaki sposób wzmocnienie wpływa na uczenie się obserwacyjne
według teorii warunkowania instrumentalnego oraz teorii uczenia się społecznego. (Źródło: Bandura, 1977b,
s. 38)
Zasady uczenia się obserwacyjnego 577
Rysunek 14.2. Procesy składowe odgrywające główną rolę w uczeniu się obserwacyjnym. (Źródło: Bandura,
1986, s. 52)
Procesy uwagi
Ludzie nie mogą się niczego nauczyć, jeżeli nie zwracają uwagi na zachowanie, które
ma być modelowane, i nie spostrzegają dokładnie ważnych cech tego zachowania.
Jest najbardziej prawdopodobne, że będziemy zwracać uwagę na zachowania, które
są wyraziste, proste i zdają się posiadać pewną wartość funkcjonalną. W rezultacie
model, który jest żywy, atrakcyjny, kompetentny i wielokrotnie widywany, łatwiej
przyciągnie naszą uwagę. Ponadto to, na co dana osoba zwraca uwagę, zależy od jej
wiedzy i aktualnego nastawienia. Cechy obserwatorów decydują także o tym, jak
dużo zachowania naśladowczego występuje w danej sytuacji. Na przykład
stwierdzono, że zachowanie modela ma większy wpływ na dzieci wysoce zależne niż
na dzieci mniej zależne (Jakubczak i Walters, 1959).
O tym, co się zdarzy często decydują łącznie cechy zarówno modela jak i
obserwatora. Szczególnie pouczające badanie, ukazujące wzajemne oddziaływanie
modela i obserwatora, przeprowadzili Hetherington i Frankie z małymi dziećmi i ich
rodzicami. Badacze najpierw ustalili na podstawie obserwacji rodziców stopień
serdeczności i opiekuńczości, przejawianych przez każde z nich wobec dziecka, a
także to, które z rodziców dominuje w sprawach opieki nad dzieckiem. Następnie
dziecko obserwowało, jak każde z rodziców bawi się zabawkami i grami
dostarczonymi przez badacza, po czym dziecku pozwalano bawić się tymi samymi
materiałami i rejestrowano ilość zachowania naśladowczego, jakie u niego wystę-
powało. Dzieci obu płci znacznie częściej naśladowały rodzica serdecznego i opie-
Zasady uczenia się obserwacyjnego 579
Procesy przechowywania
Zachowania nie możemy odtworzyć, jeśli nie zapamiętaliśmy go dzięki zakodowaniu
go w symbolicznej formie. Przechowanie zaobserwowanego zachowania zależy
głównie od obrazów umysłowych i reprezentacji słownych. Pamięć można
wspomagać przez organizowanie materiału i powtarzanie. Przechowywany materiał
często zostaje przekształcony w taki sposób, żeby był zgodny z dotychczasową
wiedzą lub oczekiwaniem osoby uczącej się.
Procesy wytwarzania
Osoba ucząca się musi być zdolna do odtworzenia zachowania, które obserwowała.
Obserwowane zachowanie, bez względu na to, jak dobrze zostało przechowane, nie
może być zrealizowane (wykonane) bez koniecznych umiejętności i zdolności.
Niekiedy trudności z wytwarzaniem wynikają z braku potrzebnych umiejętności
poznawczych lub motorycznych, lecz często odzwierciedlają brak u wykonawcy
informacji zwrotnych o tym, co on rzeczywiście robi. Dotyczy to uczenia się wielu
umiejętności sportowych, lecz problem ten często odnosi się także do zachowań
społecznych. Oglądanie lub słuchanie taśm, na których zarejestrowano nasze
zachowanie, może być doświadczeniem niezwykle pouczającym i odbierającym
nadmierną pewność siebie. Próby i błędy, ćwiczenie i informacja zwrotna, wszystkie
one mają swój udział w tym, co często jest stopniowym procesem przekształcenia
wiedzy w działanie.
Procesy motywacyjne
Teoria uczenia się społecznego Bandury kładzie nacisk na rozróżnienie między
nabywaniem i wykonaniem, ponieważ ludzie nie zawsze wykonują wszystko, czego
się uczą. Na wykonanie zaobserwowanego zachowania mają wpływ trzy rodzaje
podniet: bezpośrednie, zastępcze i dostarczane przez samego siebie. Wyuczone
zachowanie będzie wykonywane, jeśli prowadzi bezpośrednio do pożądanego wyni-
ku, jeśli zaobserwowano, że było skuteczne dla modela, lub jeśli samo w sobie jest
satysfakcjonujące. Innymi słowy, jest prawdopodobne, że wykonamy dane działanie,
jeśli jesteśmy przekonani, iż jest to w naszym najlepszym interesie.
O doniosłej roli naśladowania w rozwoju osobowości, jaką mu przypisuje
Bandura, najlepiej świadczą wyniki badań nad wpływem naśladowania na nabywanie
nowych reakcji. W serii eksperymentów z dziećmi Bandura i jego współpracownicy
wykazali, że badani, którym umożliwiono obserwowanie pewnego niezwykłego
zbioru reakcji wykonywanych przez inną osobę (modela), skłonni są wykonywać te
same reakcje, gdy znajdują się w podobnej sytuacji. W pewnym
580 Rozdział 14. Albert Bandura i teorie uczenia się społecznego
Determinizm wzajemny
Bandura (1978) sugeruje, że wyjaśnienia zachowania człowieka zwykle są
formułowane w kategoriach ograniczonego zbioru determinantów działających w
sposób jednokierunkowy. Na przykład zwolennicy teorii uczenia się utrzymują, że
zachowanie jest pod kontrolą sił sytuacyjnych. Wprawdzie Skinner wspomina o
zdolności organizmów do „kontrkontroli”, lecz nawet ta koncepcja przedstawia
środowisko jako siłę pobudzającą, której jednostka usiłuje przeciwdziałać. Według
Skinnera środowisko służy jako „autonomiczna siła, która automatycznie kształtuje,
koordynuje i kontroluje zachowanie” (1978, s. 344). Teoretycy osobowości
wyjaśniają zachowanie w kategoriach wewnętrznych dyspozycji i motywów. Nawet
w koncepcjach interakcjonistycznych (np. Murray i Allport) osoba i środowisko
działają przeważnie w sposób autonomiczny lub jednokierunkowy.
Inaczej teoria uczenia się społecznego, która rozpatruje zachowanie w kate-
goriach determinizmu wzajemnego (reciprocal determinism) - czynniki osobiste, siły
środowiskowe i samo zachowanie funkcjonują jako wzajemnie uzależnione od siebie,
a nie autonomiczne determinanty. Wpływ każdego z tych trzech komponentów jest
zależny od innych. Na przykład środowisko jest potencjalnością, której
oddziaływania zależą od sposobu rozumienia środowiska przez organizm i od jego
zachowania w tym środowisku. Podobnie, dana osoba odgrywa różne role i ma różne
oczekiwania w różnych sytuacjach, ludzie wyszukują i tworzą środowiska, na
582 Rozdział 14. Albert Bandura i teorie uczenia się społecznego
System Ja
Bandura nie akceptuje podjętej przez radykalnych behawiorystów próby wyelimi-
nowania wewnętrznych, poznawczych determinantów zachowania za pomocą
„teoretycznego bypassu” („conceptual bypass”), polegającego na zredukowaniu ich
do konsekwencji uprzednich zdarzeń środowiskowych. Procesy poznawcze
584 Rozdział 14. Albert Bandura i teorie uczenia się społecznego
Rysunek 14.4. Procesy składowe biorące udział w autoregulacji zachowania za pomocą wewnętrznych
standardów zachowania i podniet dostarczanych przez siebie samego. (Źródło: Bandura, 1986, s. 337)
niewątpliwie mają źródła zewnętrzne, lecz ich roli w regulacji zachowania nie można
sprowadzać do uprzedniego doświadczenia: „Aktualnych oddziaływań, powstających
dzięki posługiwaniu się jakąś podlegającą generalizacji zdolnością, nie można
przypisać wyłącznie przeszłym doświadczeniom - równie dobrze można by przypisać
literackie arcydzieła Szekspira jego wcześniejszemu ćwiczeniu się w mechanicznej
czynności pisania” (Bandura, 1978, s. 350). Bandura jednak nie aprobuje też punktu
widzenia teorii jaźni, w których „globalny obraz Ja” wyjaśnia zachowanie w
szerokim zakresie sytuacji. „W teorii uczenia się społecznego system Ja nie jest
czynnikiem psychicznym, który kontroluje zachowanie. Termin ten odnosi się raczej
do struktur poznawczych, które dostarczają mechanizmów odniesienia, oraz do
zbioru funkcji składowych percepcji, oceniania i regulacji zachowania” (1978, s.
348). Ponadto zrozumienie generowanych przez własne Ja oddziaływań, które należą
do systemu Ja, jest niezbędne do wyjaśniania i przewidywania zachowania
człowieka. Rysunek 14.4 przedstawia w skrócie trzy procesy składowe, które biorą
udział w autoregulacji zachowania przez aktywację określonych przez siebie samego
konsekwencji. Procesy te, traktowane jako jeden zbiór, definiują system Ja oraz
dostarczają podstaw do samowzmocnienia zachowania. Rozpatrzymy kolejno
wszystkie te trzy komponenty.
Samoobserwacja
Nieustannie obserwujemy własne zachowanie, zwracając uwagę na takie czynniki,
jak jakość, ilość i oryginalność tego, co robimy. Im bardziej złożone obserwowane
zachowanie, i im bardziej skomplikowana sytuacja, w której je obserwujemy, tym
bardziej jest prawdopodobne, że w samoobserwacji zaznaczą się pewne
niedokładności. Przemijające nastroje i motywacja do zmiany także mogą wpływać
na to, w jaki sposób dana osoba spostrzega i interpretuje swoje dokonania.
System Ja 585
Proces oceniania
Zachowanie wywołuje reakcję na siebie (self-reaction) za pośrednictwem ocen
dotyczących zgodności między tym zachowaniem a osobistymi standardami. Osobistą
adekwatność można określić odwołując się do minionego zachowania i znajomości
norm, lub za pomocą procesów porównywania społecznego. Wybór obiektów do
porównania oczywiście wpływa na dokonywane oceny: gdy do porównania wybiera
się osoby o mniejszych zdolnościach, samooceny są wyższe. Oceny zależą także od
ważności ocenianej czynności, jak również od indywidualnych atrybucji dotyczących
determinantów zachowania. Jesteśmy bardziej krytyczni wobec zachowań, które są
ważne, i za które uważamy się odpowiedzialni.
Karygodne Szkodliwe
skutki -► Ofiara
postępowanie
Przemieszczenie odpowiedzialności
Rozproszenie odpowiedzialności
Rysunek 14.5. Mechanizmy, za pomocą których zachowanie zostajc w różnych punktach procesu
behawioralnego „odcięte” od konsekwencji w postaci samooceny. (Źródło: Bandura, 1978, s. 355)
Zastosowanie do terapii 587
środków obrony działa przez zniekształcenie związku między działaniem a jego skut-
kami. Tak więc ludzie mogą stosować przemieszczenie odpowiedzialności na
zwierzchników i rozproszenie odpowiedzialności na większą grupę, aby uwolnić się
od winy przez wytworzenie złudzenia, źe nie są osobiście odpowiedzialni. Trzeci
zbiór mechanizmów pozwalających uchronić się od samopotępienia, działa przez
fałszywe przedstawienie konsekwencji danego czynu. Tak więc możemy minimalizo-
wać, ignorować, zniekształcać lub w inny sposób odcinać się od tego, co powinno być
oczywistymi szkodliwymi skutkami naszego działania. Na koniec można uchronić się
od oczekiwanych samokarzących reakcji, deprecjonując, dehumanizując lub
obwiniając ofiarę niesłusznego postępku, usprawiedliwiając w ten sposób ów czyn.
Istnienie stereotypów społecznych sprzyja takim obronnym zniekształceniom.
Bandura (1978) sugeruje, że „osobiste oceny” działają na każdym etapie
autoregulacji, co wyklucza „automatyzm tego procesu”. W rezultacie: „czynniki
osobistej oceny mają znaczną swobodę wpływania na to, czy oddziaływania samo-
regulacyjne będą, czy nie będą aktywowane w danej czynności” (1978, s. 355). Nie
wyjaśnia on jednak genezy działania, ani wywoływania tych osobistych ocen. Innymi
słowy, dlaczego i kiedy decydujemy się na „odcięcie się” od pewnych zachowań, a
nie od innych? Czy jest to kwestia poziomu pobudzenia czy skrajne go charakteru
zachowania? Jeśli tak, to co określa próg aktywacji? Na koniec czytelnik powinien
zwrócić uwagę na analogię między tymi mechanizmami selektywnego „odcinania
się”, a mechanizmami obronnymi opisanymi przez Freuda i Rogersa, jak również
strategiami zabezpieczającymi (safeguarding strategies) Alfreda Adlera.
Zastosowanie do terapii
Jak można by przewidywać na podstawie tego opisu głównych zasad teorii uczenia
się społecznego, Bandura jest zwolennikiem poglądu, że techniki oparte na teorii
uczenia się mogą być wysoce efektywne przy modyfikowaniu niepożądanego
zachowania. Jedna z książek Bandury, Principles of behavior modification (1969),
jest poświęcona prawie wyłącznie omówieniu takich technik, a wśród nich kilku
nowych metod, które on i jego współpracownicy stworzyli w celu eliminowania
nierealistycznych reakcji lękowych (Bandura, Grusec i Menlove, 1967a; Bandura,
1968; Bandura i Menlove, 1968).
Te nowe metody, które rozwinęły się z badań eksperymentalnych nad modelo-
waniem i uczeniem się przez obserwację, oparte są na założeniu, że reakcje emo -
cjonalne mogą być nie tylko nabywane w wyniku doświadczeń bezpośrednich i
zastępczych, lecz także, w odpowiednich warunkach, mogą być wygaszane zarówno
bezpośrednio, jak i zastępczo. Powinno być zatem możliwe zredukowanie reakcji
emocjonalnych i obronnych u osób, które cierpią na nierealistyczne lub przesadne
lęki, dzięki oglądaniu przez te osoby modela wchodzącego bez obaw w interakcję z
budzącym lęk obiektem lub zdarzeniem; jeszcze większą ich redukcję powinno
zapewnić ćwiczenie zachowań modela w nie zagrażającej sytuacji i pod jego kie-
runkiem. Liczne eksperymenty, zarówno z dziećmi, jak i dorosłymi, przeprowadzane
przy zastosowaniu różnych technik modelowania przyniosły bardzo zachęcające
wyniki. Szczególnie interesujące jest badanie, które przeprowadzili Bandura, Blan-
588 Rozdział 14. Albert Bandura i teorie uczenia się społecznego
Oczekiwania Oczekiwania
dotyczące skuteczności dotyczące wyniku
Rysunek 14.7. Główne źródła informacji o skuteczności, wzbudzane dzięki różnym sposobom postępowania
terapeutycznego. (Źródło: Bandura, 1977 a, s. 195)
590 Rozdział 14. Albert Bandura i teorie uczenia się społecznego
Obniżenie samooceny
Rezygnacja Apatia
Zniechęcenie
Rysunek 14.8. Interaktywny wpływ postrzeganej skuteczności własnej oraz oczekiwań dotyczących wyniku
reakcji, na zachowanie i reakcje afektywne. t,Źródło: Bandura, 1982, s. 140)
czy potrafią zrobić to, czego się od nich wymaga, albo dlatego, że oczekują, iż ich
wysiłki będą bezowocne z powodu braku reakcji ze strony środowiska. Znaczy to, że
poczucie daremności wysiłków może być oparte albo na poczuciu skuteczności
własnej, albo na wyniku: „W każdym określonym przypadku najlepiej byłoby prze-
widywać zachowanie biorąc pod uwagę zarówno poczucie skuteczności własnej, jak i
przekonania dotyczące wyniku” (1982, s. 140). Rozpatrzymy cztery możliwe
kombinacje wysokich i niskich ocen dotyczących skuteczności własnej i dotyczących
wyników, przedstawione na rys. 14.8. Wysokie poczucie skuteczności własnej w
połączeniu z reaktywnym środowiskiem, w którym skuteczne działanie jest
nagradzane, prowadzi do aktywnego, nacechowanego pewnością siebie zachowania.
Niska reaktywność środowiska sprzyja aktywności społecznej, protestowaniu i
składaniu skarg w przypadku jednostek o wysokim poczuciu skuteczności własnej.
Ten sam brak reaktywności prowadzi do apatii, rezygnacji i lęku u jednostek o niskim
poczuciu skuteczności własnej. Na koniec, połączenie niskiego poczucia skuteczności
własnej i potencjalnie reaktywnego środowiska rodzi depresję. To znaczy, kiedy
ludzie nie są zdolni do wykonania tych działań, które są nagradzane u innych,
wówczas występuje u nich zniechęcenie i przygnębienie. Jest to bardzo interesująca
analiza.
Prace Bandury nad poczuciem skuteczności własnej, w połączeniu z jego kon-
cepcjami determinizmu wzajemnego i systemu Ja, dostarczyły mu także skutecznego
narzędzia wyjaśniania działań ludzkich. Według tego modelu, a w odróżnieniu od
analizy skinnerowskiej, ludzie mają zdolność sprawowania kontroli nad zdarzeniami
w swym życiu. Nie kontrolujemy wyników w sposób autonomiczny ani mechaniczny.
Zamiast tego, charakterystyczne dla ludzi zdolności tworzenia reprezentacji celów i
przewidywania prawdopodobnych wyników, uwzględnione w koncepcjach poczucia
skuteczności własnej oraz systemu Ja, prowadzą do modelu „emergentnego
interaktywnego sposobu działania” („emergent interactive agency”) (Bandura, 1986).
Osoby nie są ani autonomicznymi „czynnikami sprawczymi”, ani po prostu
mechanicznymi przenośnikami aktywizujących oddziaływań
Charakterystyczne badania i metody badawcze 593
Walter Mischel
Jak już pisaliśmy w końcowej części rozdziału 7., książka Waltera Mischela (1968)
Personality and assessment (Osobowość i ocena) zawierała krytykę tradycyjnych
teorii osobowości, która wywarła duży wpływ na innych przedstawicieli tej dziedziny
psychologii. Szeroko cytowana była jego konkluzja, że: „być może z wyjątkiem
inteligencji, nie zademonstrowano wysoce zgeneralizowanych spójności zachowania,
a zatem koncepcja cech osobowości jako ogólnych predyspo-
Walter Mischel 597
chel kładzie nacisk na konstruowanie przez jednostkę środowiska, w którym się ona
zachowuje. Pod tym względem wyraźny jest związek podejścia Mischela z koncepcją
George’a Kelly’ego, z którym studiował na Ohio State University. Na koniec,
Mischel ujmuje wkład osoby w zachowanie w kategoriach zbioru poznawczych
zmiennych osobowych, które z kolei definiują osobowość. Nie są to ogólne,
transsytuacyjne tendencje, a raczej, bardzo podobnie jak specyficzne poczucie
skuteczności własnej w koncepcji Bandury, wiążą się ze specyficzną sytuacją i/lub
dziedziną zachowania. Mamy tu do czynienia z godnym uwagi paradoksem. Mischel
sądzi, że w zachowaniu występują różnice indywidualne, ponieważ jednostki mają
swoiste strategie „jeśli... to...”, które powodują, iż zachowują się one w
charakterystyczny sposób w danej sytuacji, lecz prowadzą do zmienności zachowania
w różnych sytuacjach. W rezultacie tradycyjni teoretycy i badacze osobowości, ze
względu na swą przyjętą milcząco strategię polegającą na łączeniu zachowań
występujących w różnych sytuacjach przez konstruowanie ogólnych dyspozycji, w
rzeczywistości niweczą tę specyficzną indywidualność, którą mają badać!
Psychologowie osobowości krytykują ekspe- rymentalistów za uniemożliwianie
wykrycia wpływów osobowości przez łączenie danych dotyczących różnych osób
badanych, lecz sami popełniają analogiczny błąd, kiedy łączą dane dotyczące różnych
sytuacji. Celem Mischela jest opracowanie takiego sposobu pojmowania osobowości,
który uznaje i podtrzymuje charakterystyczną skłonność danej jednostki do
zachowywania się w określony sposób w określonej sytuacji. Podobnie jak Bandura,
Mischel przyjmuje podejście „mikro” do zachowania i właśnie ta orientacja odróżnia
jego model od modeli tradycyjnych teoretyków osobowości.
Walter Mischel urodził się w Wiedniu w 1930 r., lecz jego rodzina w 1938 r.
uciekła przed hitlerowcami i wyemigrowała do Nowego Jorku. Początkowo inte-
resował się sztuką, lecz w 1951 r. zaczął studiować psychologię kliniczną w Kole-
gium Miejskim (City College) w Nowym Jorku. Pracował jako pracownik socjalny, a
następnie w latach pięćdziesiątych ukończył studia podyplomowe na Uniwersytecie
Stanu Ohio, gdzie był pod wpływem Kelly’ego, jak również Juliana Rottera i
pierwszej generacji amerykańskich przedstawicieli teorii uczenia się społecznego.
Mischel wykładał na kilku uniwersytetach, zanim w 1962 r. przeniósł się do
Stanfordu, gdzie on i Bandura położyli podwaliny pod podejście rozpatrujące
osobowość w kategoriach teorii uczenia się społecznego. W rokul983 przeniósł się na
Uniwersytet Kolumbia, gdzie kontynuuje swoją pracę naukową, która wywiera
poważny wpływ na wielu badaczy. Mischel w 1978 r. otrzymał Nagrodę za Wybitne
Osiągnięcia Naukowe, przyznaną mu przez Sekcję Psychologii Klinicznej
Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego, a w 1982 r. analogiczną nagrodą
wyróżniło go Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne.
Rysunek 14.9. Typowe różnice indywidualne pod względem prawdopodobieństwa warunkowego pewnego
typu zachowania w różnych sytuacjach. (Źródło: Mischel i Shoda, 1995, s. 247)
Innymi słowy, najwięcej uwagi poświęca się nie ogólnemu poziomowi jakiegoś
zachowania u danej osoby, lecz jej charakterystycznemu i stałemu „wzorcowi
sytuacja-zachowanie typu «jeżeli..., to...»”. Celem Shody i Mischela jest opracowanie
teorii dotyczącej charakterystycznych procesów pośredniczących, która pozwoli
wyjaśnić różnice indywidualne w odniesieniu do poznawczych i emocjonalnych
reakcji na sytuacje. Taka teoria wyjaśniałaby z kolei różnice indywidualne pod
względem ogólnego przeciętnego poziomu zachowania, oraz stałych profili
zmienności zachowania dla różnych sytuacji („jeżeli..., to...”), jako wyrazu tego
samego, będącego podstawą tych profili, systemu osobowości.
W tabeli 14.1 wymieniono jednostki pośredniczące, jakie występują w opra-
cowanym przez Shodę i Mischela poznawczo-afektywnym systemie osobowości. Te
„jednostki poznawczo-afektywne” są w zasadzie tymi samymi poznawczymi
zmiennymi osobowymi, które Mischel zaproponował w swej „rekonceptualizacji” w
1973 r., z dwiema tylko zmianami. Po pierwsze, połączono kompetencje ze stra-
tegiami i planami. Dużo ważniejszą zmianą jest dodanie afektów i emocji jako
czynników wpływających na przetwarzanie informacji społecznej. Jednostki te
oddziałują wzajemnie na siebie, gdy dana osoba wybiera sytuacje, interpretuje je,
generuje i reaguje na nie. Istotnie, Shoda i Mischel: „proponują jednoczącą koncepcję
systemu osobowości, w której osoby charakteryzuje się zarówno w kategoriach a)
jednostek poznawczych (cognitions') i afektywnych (affects), które są dostępne i
osiągalne [tab. 14.1 w niniejszej książce], jak i b) specyficznej organi-
604 Rozdział 14. Albert Bandura i teorie uczenia się społecznego
Zakończyliśmy już nasz przegląd teorii osobowości. Każda z tych teorii, jak
wkrótce czytelnik się przekona, przyjmuje pewien szczególny punkt widzenia
w swym dążeniu do opisania i wyjaśnienia charakterystycznych zachowań
jednostek. Być może kluczowym faktem, na który reagują wszystkie teorie
osobowości, jest przekonanie, że osoba, jaką staliśmy się w wyniku naszej
specyficznej historii życia, zdaje się zmuszać nas, żebyśmy nadal trzymali się
pewnych charakterystycznych sposobów postępowania. Nie ma to znaczyć, że
zachowanie jest niezmienne, ani że bieg naszego życia jest w pełni wytyczony
we wczesnym okresie rozwoju. Osobowość - jak wskazuje Erikson - rozwija się
stopniowo, i w miarę upływu czasu oraz gromadzenia doświadczeń z
pewnością następuje zmiana. Ponadto, nasze zrozumienie swej własnej natury
prawdopodobnie jest niekompletne lub złudne, jak twierdzili Freud, Skinner i
niemal wszyscy inni teoretycy z wyjątkiem Allporta. Jednakże przesłanie teorii
osobowości jest takie, że osoba, jaką się staliśmy, określa naszą ocenę świata, w
którym działamy, oraz nasz sposób reagowania na ten świat. Celem teorii
osobowości jest dostarczenie ram pojęciowych do określenia
charakterystycznej i zintegrowanej natury jednostki i do powiązania tej natury z
zachowaniem owej jednostki.
W tym ostatnim rozdziale ponownie rozpatrzymy przedstawione już
poszczególne teorie, jak również samą naukę o osobowości. Najpierw
porównamy te teorie w kategoriach podstawowych wymiarów przedstawionych
w rozdz. 1., a zakończymy próbą ukazania pewnego ogólnego spojrzenia na tę
dziedzinę.
Rozdział
Teoria osobowości w
perspektywie
Dobiegła już końca nasza podróż przez trzynaście głównych typów teorii osobowości.
Czytelnik, który ze skupioną uwagą odbył tę podróż, musi być z pewnością pod
wrażeniem różnorodności i złożoności rozpatrywanych stanowisk. Okazało się, że
każdy typ ma pewne odrębne cechy, i że w każdym znaleźliśmy coś zasługującego na
aprobatę lub podziw. Wydaje się, że obecnie nadszedł właściwy moment, by
zatrzymać się i spróbować zidentyfikować ogólne tendencje, jakie istnieją wbrew
ogromnym różnicom między poszczególnymi teoriami osobowości. Jest ważne, aby
osoby studiujące tę dziedzinę miały poczucie indywidualności i odrębności każdego
punktu widzenia, lecz równie ważne jest to, aby zdawały sobie sprawę z wszelkich
wspólnych cech, jakie mogą istnieć w tym kłębowisku sprzecznych twierdzeń i
indywidualnych środków wyrazu.
W niniejszym, ostatnim naszym rozdziale powracamy do rozpatrzonych już
teorii osobowości w poszukiwaniu ogólnych podobieństw i różnic między nimi.
Nasze rozważania są zorganizowane wokół wymiarów, które w pierwszym rozdziale
zaproponowaliśmy jako odpowiednie do porównywania teorii osobowości.
Przedstawimy także kilka zagadnień, które wydają się nam ważne dla określenia
przyszłego rozwoju tej dziedziny. Na zakończenie zastanowimy się nad tym, czy
należy dążyć do syntezy poszczególnych teorii osobowości w celu uzyskania ogólnej
teorii, która byłaby w jak największym stopniu możliwa do przyjęcia przez wszystkie
osoby zajmujące się tą dziedziną, a jednocześnie bardziej użyteczna niż jakakolwiek
istniejąca teoria.
zdaje - nie uważają celowości za aspekt mający podstawowe znaczenie dla zrozu-
mienia zachowania, nie traktują tej kwestii jako głównej różnicy między własnym
stanowiskiem a innymi teoriami. Można podejrzewać, że stosunkowo ogólne pytanie
dotyczące celowego charakteru zachowania człowieka zostało zastąpione bardziej
szczegółowymi pytaniami odnoszącymi się do takich zagadnień, jak rola nagrody,
znaczenie Ja oraz doniosłość motywacji nieświadomej. Ogólnie biorąc, większość
teoretyków osobowości zdaje się uważać ludzi za istoty zmierzające do celu. Nawet
wtedy, gdy nie przyjmuje się tego za rzecz oczywistą, nie jest to kwestią wywołującą
gorące spory.
Względne znaczenie nieświadomych determinantów zachowania, w przeci-
wieństwie do roli determinantów świadomych, jest nadal podstawowym czynnikiem
różnicującym poszczególne teorie osobowości. Aczkolwiek kwestia ta zachowała
swoje centralne znaczenie, to jednak wydaje się, że w ostatnich latach nastąpiło
znaczne przesunięcie obszaru sporów między teoretykami. Początkowo polemika
dotyczyła przede wszystkim zagadnienia istnienia motywacji nieświadomej, lecz
obecnie kwestią sporną jest raczej to, w jakich warunkach i z jaką siłą ona działa.
Niewątpliwie największy nacisk na czynniki nieświadome kładzie teoria Freuda, dużą
wagę przywiązują do nich także różne teorie, takie jak Murraya i Junga, które
pozostają pod wpływem ortodoksyjnego stanowiska psychoanalitycznego. Na
przeciwnym krańcu znajdują się teorie takie, jak Allporta, Skinnera, Rogersa i
Bandury, według których motywy nieświadome nie mają większego znaczenia lub
odgrywają ważną rolę jedynie u jednostek anormalnych. Wprawdzie wśród
teoretyków osobowości występuje obecnie tendencja do większego akceptowania roli
motywów nieświadomych, lecz mimo to teoretycy ci różnią się znacznie pod
względem nacisku, jaki kładą na te motywy.
Znaczne różnice między teoriami występują pod względem zainteresowania
procesem uczenia się-, na jednym krańcu mamy szczegółowe omówienie tego
zagadnienia u Skinnera, Bandury oraz Millera i Dollarda, a na drugim - brak
jakichkolwiek specyficznych rozważań nad uczeniem się w teoriach Junga i Adlera.
Eysenck i Cattell poświęcają wiele uwagi temu procesowi, lecz ich koncepcje
sprowadzają się przeważnie do próby zestawienia zasad sformułowanych przez
innych teoretyków. Większość teoretyków osobowości zadowala się rozpatrywaniem
rozwoju w kategoriach ogólnych zasad, takich jak dojrzewanie, indywidualizacja,
identyfikacja, samorealizacja itp., nie starając się przedstawić szczegółowego obrazu
procesu uczenia się. Zauważmy, że pomimo braku szczegółowego omówienia,
procesy uczenia się odgrywają ważną, choć ukrytą rolę w wielu rozpatrywanych tu
teoriach. Tak więc rozważania Freuda nad nabywaniem wyborów obiektu przez
dziecko z pewnością trzeba rozumieć w kontekście zasad uczenia się. Podobnie
uwaga, jaką Murray poświęcił roli presji okresu dzieciństwa w rozwijaniu potrzeb,
kateksji i kompleksów, wyraźnie świadczy o uznawaniu przez niego ważności
uczenia się, nie mówiąc już o jego stwierdzeniu, że „historia osobowości to
osobowość”.
Aczkolwiek sam proces uczenia się jest, być może, nieco pomijany, to jednak
wytwory uczenia się, czyli struktura osobowości, cieszą się wielkim zainteresowa-
niem. Jedną z najbardziej specyficznych cech poszczególnych teorii osobowości są
liczne i charakterystyczne schematy obrazujące strukturę osobowości. Do tych, którzy
najbardziej szczegółowo opisują strukturę osobowości, należą Allport, Cattell, Freud,
Jung, Murray i Eysenck. Dawniej występowała tendencja, zgodnie
Porównanie teorii osobowości 613
z którą teoretycy, którzy byli najbardziej zainteresowani procesem uczenia się, zaj-
mowali się najmniej wytworami uczenia się, i vice versa. Obecnie jednak teoretycy,
którzy w swych analizach wyraźnie pomijają bądź uczenie się, bądź strukturę, skłonni
są kompensować ten brak, zapożyczając zbiór sformułowań z innej teorii, skupiającej
swe zainteresowania na pominiętej przez nich dziedzinie. Najlepszą ilustracją tej
tendencji są podjęte przez Millera i Dollarda próby włączenia do ich teorii uczenia się
strukturalnych pojęć psychoanalizy.
Wskazaliśmy już fakt, że większość amerykańskich psychologów minimalizuje
rolę czynników dziedzicznych jako determinantów zachowania. Jednakże wielu z
przedstawionych przez nas teoretyków jasno i wyraźnie podkreśla doniosłe znaczenie
tych czynników. Cattell jest przekonany o centralnej roli determinantów
genetycznych i spodziewa się, że jego sposób podejścia do badań nad zachowaniem
rzuci światło na szczegóły związku między czynnikami genetycznymi a zjawiskami z
zakresu zachowania. Cattell zarówno w swych pracach teoretycznych, jak i
empirycznych wykazuje zainteresowanie wpływem dziedziczności na zachowanie.
Jego badania dostarczyły - ogólnie biorąc - silnego poparcia jego teore tycznym
poglądom w tej sprawie. Hans Eysenck opowiada się stanowczo za decydującym
znaczeniem czynników genetycznych. Istotnie, Eysenck (1991) przekonuje, że:
„uwzględnienie przyczyn genetycznych” jest jednym z kryteriów oceny poprawności
teorii osobowości. Podobnie, model Graya, opracowany w odpowiedzi na teorię
Eysencka, jak również prace Zuckermana nad poszukiwaniem wrażeń i „alternatywną
Wielką Piątką”, w dużym stopniu odwołują się do mechanizmów genetycznych. W
teorii Junga czynniki genetyczne odgrywają ważną rolę; także Freud przypisuje tym
czynnikom podstawowe znaczenie. Murray, Allport i Erikson również uznają istotny
wpływ dziedziczności, aczkolwiek kładą na tę kwestię nieco mniejszy nacisk niż
poprzednio wymienieni autorzy. Skinner często jest błędnie oceniany jako ignorujący
czynniki genetyczne, jednakże wielokrotnie opisywał on ważne znaczenie
genetycznego wyposażenia jednostki, jak również potężny wpływ historii
ewolucyjnej („zbieżności zachowania i wzmocnienia sprzyjające przetrwaniu” -
„contingencies of survival”) na ukształtowanie się cech charakterystycznych dla
danego gatunku. Ponadto, jak wskazaliśmy w końcowej części rozdz. 8., dwa nowe i
fascynujące kierunki współczesnych badań nad osobowością dotyczą genetyki
zachowania i ewolucyjnej teorii osobowości. Wydaje się, że spośród rozpatrywanych
tu teoretyków osobowości najmniejszy nacisk na te czynniki kładą Horney, Kelly,
Bandura i Sullivan. Stwierdzamy zatem, że większość teoretyków osobowości uznaje
lub podkreśla doniosłe znaczenie czynników dziedzicznych, a kilku połączyło nacisk
teoretyczny z badaniami empirycznymi poświęconymi temu zagadnieniu.
Kontrast między stanowiskami teoretycznymi Freuda i Kelly’ego stanowi dobry
przykład różnic między teoretykami osobowości pod względem nacisku, jaki kładą
oni na czynniki działające obecnie bądź też na zdarzenia, które zaszły we wczesnym
okresie rozwoju. Podejście Eriksona, teoria bodźca-reakcji Millera i Dollarda,
personologia Murraya i teoria interpersonalna Sullivana przypominają teorię Freuda
w tym, że podkreślają znaczenie wczesnych doświadczeń, podczas gdy teorie
Allporta i Rogersa uwydatniają rolę teraźniejszości, podobnie jak koncepcja
Kelly’ego. Rzeczywiste i ważne różnice teoretyczne są tu czasami ukryte wskutek
implikacji, że teoretycy, którzy kładą nacisk na wczesne doświadczenia, czynią tak
jedynie z powodu fascynacji historią czy przeszłością, a nie ze względu
614 Rozdział 15. Teoria osobowości w perspektywie
koncentrują się na tych czynnikach. Ogólnie biorąc, wydaje się, że wśród teoretyków
osobowości występuje rosnąca tendencja do zajmowania się w sposób konkretny
kontekstem społecznokulturowym, w jakim zachodzi zachowanie.
Zauważyliśmy, że teoretycy osobowości zazwyczaj starają się o to, by ich teorie
były w pewien sposób zakotwiczone interdyscyplinarnie. Większość tych starań
koncentruje się na możliwości wzajemnego przenikania się pojęć psychologicznych
ze stwierdzeniami i pojęciami nauk biologicznych. Przykładem tej tendencji są teo rie
Allporta, Freuda, Junga, Murraya i Eysencka. Żaden z omówionych przez nas
teoretyków osobowości, może z wyjątkiem Freuda i Junga, nie wydaje się nastawiony
na powiązanie swych koncepcji z antropologią i socjologią. Jednakże Dollard i
Miller, Freud oraz Murray przejawiają jednakowe zainteresowanie ustanowieniem
więzi teoretycznych zarówno z biologią, jak i z naukami społecznymi, Erikson zaś
zabiega szczególnie o powiązanie swej teorii z dziedziną historii. Nie ulega więc
wątpliwości, że teoretycy osobowości jako grupa są bardziej nastawieni na nauki
biologiczne niż społeczne. Istnieją jednak pewne dane świadczące o wzroście zain -
teresowania stwierdzeniami i teoriami socjologii i antropologii.
Różnorodność i wielość motywów u ludzi jest uznawana w pełni w teoriach
Allporta, Cattella, Maslowa i Murraya. Każda z nich silnie akcentuje fakt, że
zachowanie można zrozumieć tylko przez identyfikowanie i badanie dużej liczby
zmiennych motywacyjnych. Teorie Cattella i Murraya stanowią jedyne próby
szczegółowego przełożenia tej wielości na zbiór określonych zmiennych. Adler,
Erikson, Freud, Eysenck, Bandura, Horney, Rogers i Skinner zdają się preferować
badanie zachowania ludzkiego przy zastosowaniu znacznie bardziej ograniczonego
zbioru pojęć motywacyjnych. Tak więc chociaż wszyscy teoretycy osobowości
interesują się szczegółowo procesem motywacyjnym, to jednak dzielą się na tych,
którzy zdecydowali się ujmować motywację w kategoriach stosunkowo małej liczby
zmiennych, oraz tych, którzy uważają bardzo dużą liczbę takich zmiennych za
niezbędną.
Wielu teoretyków osobowości przejawia ciągłe i szczegółowe zainteresowanie
osobowością realizowaną, dojrzałą czy idealną. Jest to podstawowy aspekt teorii
Rogersa, Allporta i Junga. Zajmuje to również ważne miejsce w pismach Freuda,
Adlera, Horney i Eriksona. Do teoretyków, którzy wykazują najmniejsze zaintere-
sowanie szczegółowym opisywaniem czy wyjaśnianiem dojrzałości i samorealizacji,
należą Cattell, Miller i Dollard, Skinner, Bandura, Eysenck i Kelly.
Jak się już przekonaliśmy, teorie osobowości różnią się znacznie pod względem
swego stosunku do zachowania anormalnego. Chodzi nie tylko o to, że niektóre
teorie zostały w dużej mierze oparte na wynikach badań neurotyków lub osób z
innymi zaburzeniami; wiele teorii ma także dużo do zaoferowania w postaci
odpowiednich metod modyfikowania czy leczenia różnych form psychopatologii.
Fakt, że psychoanaliza wywodzi się z obserwacji dotyczących pacjentów pod-
dawanych psychoterapii, jest dobrze znany, podobnie jak głęboki wpływ, jaki teoria
ta wywarła na zrozumienie i leczenie wszelkich anormalnych form zachowania.
Podobną relację można stwierdzić między zaburzeniami zachowania a teoriami
Junga, Adlera, Horney i Sullivana. Teoretykiem, który wykazuje najmniejsze
zainteresowanie światem psychopatologii, jest Allport.
Nasze rozważania miały dotychczas charakter dość ogólny i raczej nie staraliśmy
się oceniać każdej teorii z punktu widzenia każdego z tych zagadnień. Bardziej
interesował nas ogólny stan współczesnej teorii osobowości niż szczegółowe
Tabela 15.1. Wielowymiarowe porównanie teorii osobowości
Porównywany parametr Freud Jung Adler Horney Sullivan Erikson
Celowość D D D D D D
Nieświadome determinanty D D U D U U
Proces uczenia się U N N U U U
Struktura osobowości D D U U U D
Dziedziczność D D D N N U
Wczesny okres rozwoju D N D U U D
Ciągłość rozwoju D N D U D D
Podej ście organicystyczne U D U u U U
Pole N N D u D D
Niepowtarzalność jednostki U U D u U U
Podejście molarne U U U u U U
Środowisko psychologiczne D D U u D D
Pojęcie Ja D D D D D D
Kompetencja U N D U U D
Przynależność do grupy U N D D D D
Oparcie w biologii D D U N U U
Oparcie w naukach społecznych D N D D D D
Wielość motywów N U N N U U
Osobowość idealna D D D D U D
Zachowanie anormalne D D D D D U
Objaśnienia-. D - duży nacisk, U - umiarkowany, N - nie przywiązuje się istotnego
znaczenia
obejmuje Adlera, Fromma oraz Horney, zostało określone jako nacisk na aspekt
społeczny (social emphasis'). Drugie skupienie, w którym znalazł się Allport, Angyal,
Goldstein, Miller i Dollard oraz Rogers, nazwano naciskiem na Ja (self emphasis). W
skład trzeciego skupienia wchodzą Eysenck, Freud, Lewin, Murray i Sheldon, a
czwartego - Cattell, Jung i Sullivan. Oba ostatnie skupienia nie otrzymały żadnej
nazwy, nie udało się bowiem znaleźć wspólnych cech, które mogłyby posłużyć do
scharakteryzowania tak różnych punktów widzenia.
W pracy Evansa i Smitha (1972) przeprowadzono analizę czynnikową zarówno
atrybutów, jak i teoretyków oraz porównano uzyskane wyniki z rezultatami Schuha.
Mimo dodania w rozszerzonej wersji niniejszej książki nowych wymiarów i
uwzględnienia większej liczby teoretyków, a także zastosowania innej metody ana-
lizy, Evans i Smith stwierdzili znaczne podobieństwo między swymi wynikami a
wynikami przedstawionymi wcześniej. W odniesieniu do teoretyków pierwszy
czynnik obejmował Binswangera i Bossa, Millera i Dollarda, Cattella, Rogersa,
Goldsteina, Angyala oraz Allporta i odpowiadał drugiemu skupieniu Schuha,
nazwanemu naciskiem na Ja. W skład drugiego czynnika weszli: Fromm, Horney,
Adler oraz Freud; odpowiadał on pierwszemu skupieniu Schuha, które określił on
jako nacisk na aspekt społeczny; Evans i Smith czynnik ten nazwali naciskiem na
psychoanalizę (psychoanalytic emphasis). Trzeci czynnik, który objął Sheldona,
Murraya, Lewina i Freuda, odpowiada trzeciemu skupieniu Schuha. Evans i Smith
nazwali go naciskiem na aspekt biologiczny (biological emphasis). W ramach
czwartego czynnika, zwanego naciskiem na uczenie się (learning emphasis), znaleźli
się: Binswanger i Boss, Skinner, Miller i Dollard, Murray oraz Allport. Autorzy,
porównując rezultaty analiz atrybutów, stwierdzili podobną zgodność uzyskanych
przez siebie wyników z wynikami otrzymanymi przez Schuha.
W ostatnim z tych badań (Campbell, 1980) analogiczną tabelę teorii, zamiesz-
czoną w trzecim wydaniu niniejszej książki, poddano analizie skupień i analizie
czynnikowej. Wyniki różniły się od uzyskanych w poprzednich badaniach, zarówno z
powodu zmian wprowadzonych w trzecim wydaniu, jak i dlatego, że oceny
zamieszczone w tabeli potraktowano w tych analizach jako dane porządkowe, a nie
przedziałowe. Wyniki analizy skupień przedstawimy poniżej. Otrzymano sześć sku-
pień. Freuda i Eriksona, najbardziej zwarte skupienie, łączy nacisk na wczesny okres
rozwoju. Murray, Rogers i Goldstein reprezentują podejście organicystyczne i nacisk
na niepowtarzalność jednostki; nie przypisują też dużej wagi procesom uczenia się.
Zarówno Skinner, jak i Cattell nie zajmują się środowiskiem psychologicznym.
Czwarte skupienie tworzą Miller i Dollard, oraz Binswanger i Boss, prawdopodobnie
z powodu ich braku zainteresowania strukturą osobowości. Horney i Angyal
podkreślają znaczenie pojęcia Ja i osobowości idealnej, a ponadto stosują ograniczoną
liczbę konstruktów motywacyjnych. Dla ostatniego skupienia, w skład którego
wchodzą Allport, przedstawiciele psychologii Wschodu oraz Sheldon, wspólne jest
podejście organicystyczne i nacisk na niepowtarzalność, oraz względny brak
zainteresowania nagrodą, wczesnym okresem rozwoju, przynależnością do grup i
procesami nieświadomymi. Przestroga zawarta w tym artykule mówi, że w takich
analizach przypisuje się każdemu wymiarowi jednakową wagę, zarówno w odniesie-
niu do poszczególnych teoretyków, jak i do porównań między nimi. Jest to racjonalne
jako założenie ogólne, lecz niewątpliwie zaciemnia pewne cechy teorii. Na przykład
Allport jest oceniany wysoko, jeśli chodzi o nacisk położony na niepowtarzalność,
pojęcie Ja i mechanizmy biologiczne. Te oceny są trafne, lecz nie oddają
Nieco refleksji nad współczesną teorią osobowości 621
kanie wrażeń oraz lęk). Popieramy takie wielopoziomowe podejścia, jako stymulujące
do dalszego postępu w tworzeniu teorii osobowości (zob. także: Briggs, 1989;
Dahlstrom, 1995; Revelle, 1995; Wakefield, 1989).
W ostatnich latach teoretycy wykazują pewną skłonność do podążania naprzód
krokami mniejszymi niż ten, jaki stanowiłaby jedna ogólna teoria, obejmująca
wszystkie zachowania adaptacyjne człowieka lub ich większość. Te bardziej
ograniczone w swym zasięgu miniteorie dotyczą niekiedy tylko pewnej szczególnej
dziedziny czy sfery zachowania, takiej jak podejmowanie decyzji lub umiejętności
ruchowe, albo też odnoszą się do jakiegoś określonego zespołu zachowań, takiego jak
schizofrenia lub rozwój seksualny. Niektórzy teoretycy skierowali swą uwagę ku
matematycznym modelom procesów poznawczych i uczenia się, innych bardziej
interesuje neurofizjologiczne podłoże zachowania, jednak wszyscy skupiają się na
określonym wymiarze lub sposobie przedstawiania zachowania, przy względnym
wykluczeniu wielu innych aspektów zachowania. Te wycinkowe, fragmentaryczne
teorie muszą w końcu zostać uwzględnione przez ogólne teorie osobowości,
wchodząc niejako w ich skład.
Jak już wspominaliśmy, w ostatnich latach nastąpił znaczny rozwój rozległej
dziedziny zwanej psychobiologią. Systematycznym badaniom nad genetycznymi
wyznacznikami zachowania sprzyjało zarówno odkrycie nowych faktów i opraco-
wanie nowych metod, jak i pewne złagodzenie tradycyjnego w amerykańskiej psy-
chologii nacisku na środowisko, połączonego ze względnym niedocenianiem roli
czynników biologicznych. Niemal to samo można powiedzieć o związkach między
hormonami a zachowaniem, między mózgiem a zachowaniem oraz o psychofizjologii
(np. Zuckerman, 1995). W sumie nastąpiło rozszerzenie i pogłębienie naszej wiedzy o
tym, w jaki sposób czynniki biologiczne wpływają na zachowanie i same podlegają
jego wpływowi, a wiedza ta dopiero zaczyna odgrywać istotną rolę w próbach
wyjaśnienia złożonego zachowania ludzi. Ogromna żywotność nauk neurologicznych
oraz dobrze spopularyzowane dążenie do rozszerzenia teorii ewolucyjnej na rozmaite
obszary złożonego zachowania ludzkiego, takie jak agresja, altruizm, współdziałanie,
rywalizacja oraz różne formy zachowań seksualnych (Barash, 1977; D. Buss, 1990,
1991, 1994; Wilson, 1975) - wszystko to świadczy o wzrastającym
prawdopodobieństwie, że w przyszłych teoriach osobowości biologia będzie miała
dużo więcej do powiedzenia niż w teoriach dawniejszych.
Czytelnik nie powinien interpretować tego, co tu powiedziano, jako
świadczącego o poczuciu rozczarowania obecnym stanem teorii osobowości. To
prawda, że można wysunąć wiele zarzutów przeciw współczesnym teoriom,
zwłaszcza gdy porównuje się je z absolutnymi, czyli idealnymi, standardami. Bardziej
istotny jednak jest fakt, że oznaki szybkiego postępu są oczywiste. Przede wszystkim
w ciągu ubiegłych pięćdziesięciu lat przeprowadzono wiele doniosłych badań
empirycznych, a ponadto coraz lepiej uświadamiano sobie związki teorii osobowości
z dyscyplinami pokrewnymi. W tym samym czasie teorie zyskały na ogół na jasności
sformułowań i poświęcano w nich znacznie więcej uwagi problemowi podawania
właściwych definicji empirycznych. Ponadto ogromnie rozszerzył się zakres idei czy
koncepcji dotyczących zachowania. Rekapitulując: jesteśmy przekonani, że
niezależnie od wszelkich braków i niedociągnięć tych teorii zawarte w nich idee
wywarły rozległy i twórczy wpływ na psychologię. Nie wydaje się też, aby były
jakiekolwiek powody skłaniające do oczekiwania, że wpływ ten zmniejszy się w
przyszłości.
Synteza teorii czy wielość teorii 627
Jesteśmy mocno przeświadczeni o tym, że obecnie nie jest stosowny czas ani
okoliczności na podejmowanie prób dokonania syntezy czy integracji teorii oso-
bowości. Mówiąc najprościej, sądzimy, że nie byłoby mądrze usiłować dokonać
syntezy teorii, których empiryczna użyteczność pozostaje w dużym stopniu nie
udowodniona. Dlaczego mielibyśmy dobierać poszczególne elementy koncepcji
na podstawie oceny estetycznej i spójności wewnętrznej, gdy ważną sprawą jest
to, jak elementy te przedstawiają się w świetle danych empirycznych? Sądzimy,
że znacznie bardziej owocne niż wszelkie próby stworzenia wzorcowej teorii jest
staranne rozwinięcie jednej istniejącej teorii i szczegółowe jej opisanie, z jedno-
czesnym uwzględnieniem stosownych danych empirycznych. Ostateczna odpo-
wiedź na wszelkie problemy teoretyczne zawarta jest w dobrze kontrolowanych
danych empirycznych, a charakter tych danych będzie adekwatnie określony
dopiero wtedy, gdy same teorie zostaną lepiej opracowane. Czym innym jest mody-
fikacja teorii na podstawie danych empirycznych, które zmuszają teoretyka do
wprowadzenia jakiejś istotnej zmiany, a czymś zupełnie innym modyfikacja teorii
ze względu na jakąś niezgodność przesłanek lub problem z zakresu oceny. Jesteś-
my przekonani, że prawie każda teoria, jeśli zostanie rozwinięta w sposób syste-
matyczny i powiązana z zakrojonymi na szeroką skalę badaniami empirycznymi,
daje większe nadzieje postępu niż zlepek istniejących teorii, spośród których wiele
jest nieprecyzyjnie sformułowanych i niewystarczająco powiązanych z danymi
empirycznymi. ____
Bibliografia
Allport G. W. (1947) Scientific models and human morals, „Psychological Review” 54, s. 182-
192.
Allport G. W. (1950a) The nature of personality: Selected papers, Cambridge, Mass., Addison-
Wesley.
Allport G. W. (1950b) The individual and his religion, New York, Macmillan [wyd. pol.
Osobowość i religia, tium. H. Bartoszewicz, A. Bartkowicz, I. Wyrzykowska, Warszawa,
PAX, 1988],
Allport G. W. (1953) The trend in motivational theory, „American Journal of Orthopsychiatry”
23, s. 107-119 [wyd. pol. Właściwości motywacji człowieka, tłum. L. Damm. W: Problemy
osobowości i motywacji w psychologii amerykańskiej, Warszawa, PWN, 1964, s. 11-28],
Allport G. W. (1954) The nature of prejudice, Cambridge, Mass., Addison-Wesley.
Allport G. W. (1955) Becoming: Basic considerations for a psychology of personality, New
Haven, Yale University Press [wyd. pol. Jak stajemy się sobą: Z podstaw psychologii
osobowości. W: Osobowość i religia, tłum. H. Bartosiewicz, J. Wyrzykowska, Warszawa,
PAX, 1988, s. 5-82],
Allport G. W. (1960a) The open system in personality theory, „Journal of Abnormal and Social
Psychology” 61, s. 301-310.
Allport G. W. (1960b) Personality and social encounter. Selected essays, Boston, Beacon.
Allport G. W. (1961) Pattern and growth in personality, New York, Holt, Rinehart and
Winston.
Allport G. W. (1962) The general and the unique in psychological science, „Journal of Per-
sonality” 30, s. 405-422.
Allport G. W. (1964) Imagination in psychology: Some needed steps. W: Imagination and the
university, Toronto, University of Toronto Press.
Allport G. W. (1965) Letters from Jenny, New York, Harcourt, Brace & World.
Allport G. W. (1966) Traits revisited, „American Psychologist” 21, s. 1-10.
Allport G. W. (1967) Autobiography. W: A history of psychology in autobiography, E. G. Bo-
ring, G. Lindzey (red.), t. 5, New York, Appleton-Century-Crofts, s. 1-25.
Allport G. W. (1968) The person in psychology: Selected essays, Boston, Beacon.
Allport G. W, Allport F. H. (1928) A-S reaction study, Boston, Houghton Mifflin.
Allport G. W, Cantril H. (1934) Judging personality from voice, „Journal of Social Psycho-
logy” 5, s. 37-55.
Allport G. W, Odbert H. S. (1936) Trait names: A psycho-lexical study, „Psychological
Monographs” 47 (1, cały nr 211).
Allport G. W, Pettigrew T. F. (1957) Cultural influence on the perception of movement: The
trapezoidal illusion among Zulus, „Journal of Abnormal and Social Psychology” 55, s.
104-113.
Allport G. W, Vernon P. E. (1931) A study of values, Boston, Houghton Mifflin, (wyd. zm. z P.
E. Vernon, G. Lindzey, 1951).
Allport G. W, Vernon P. E. (1933) Studies in expressive movement, New York, Macmillan.
Altman K. E., Rule W. R. (1980) The relationship between social interest dimensions of early
recollections and selected counselor variables, „Journal of Individual Psychology” 36, s.
227-234.
Amacher P. (1965) Freud’s neurological education and its influence on psychoanalytic theory,
„Psychological Issues” 4, s. 1-93.
Anastasi A. (1958) Heredity, environment, and the question „how”?, „Psychological Review”
65, s. 197-208.
Anastasi A. (1988) Psychological testing, wyd. 6, New York, Macmillan [wyd. pol. Testy
psychologiczne, tłum. A. Jaworowska, A. Matczak, T. Szustrowa, Warszawa, Pracownia
Testów Psychologicznych PTP, 1999].
Anderson E. E. (1941a) The externalization of drive: I. Theoretical considerations, „Psy-
chological Review” 48, s. 204-224.
632 Bibliografia
Anderson E. E. (1941b) The externalization of drive: II. The effect of satiation and removal of
reward at different stages in the learning process of the rat, „Journal of Genetic
Psychology” 59, s. 359-376.
Anderson E. E. (1941c) The externalization of drive: III. Maze learning by nonrewarded and by
satiated rats, „Journal of Genetic Psychology” 59, s. 397-426.
Anderson E. E. (194Id) The externalization of drive: IV. The effect of prefeeding on the maze
performance of hungry non-rewarded rats, „Journal of Comparative Psychology” 31, s.
349-352.
Anderson J. W. (1988) Henry A. Murray’s early career: A psychobiographical exploration,
„Journal of Personality” 56, s. 139-172.
Anderson J. W. (1990) The life of Henry A. Murray: 1893-1988. W: Studying persons and
lives, A. I. Rabin i in. (red.), New York, Springer.
Anderson K. J., Revelle W. (1994) Impulsivity and time of day: Is rate of change in arousal a
function of impulsivity? „Journal of Personality and Social Psychology” 67, s. 334-344.
Ansbacher H. L. (1977) Individual psychology. W: Current personality theories, R. J. Cor- sini
(red.), Itasca, Ill., E E. Peacock Publishers.
Arlow J. A., Brenner C. (1964) Psychoanalytic concepts and the structural theory, New York,
International Universities Press.
Aronson E. (1969) The theory of cognitive dissonance: A current perspective. W: Advances in
experimental social psychology, L. Berkowitz (red.), t. 4, San Diego, Calif., Academic, s.
1-34.
Ayllon T, Azrin N. (1965) The measurement and reinforcement of behavior of psychotics,
„Journal of Experimental Analysis of Behavior” 8, s. 357-383.
Ayllon T, Azrin N. (1968) The token economy: A motivational system for therapy and
rehabilitation, New York, Appleton-Century-Crofts.
Bachorowski J. A., Newman J. P. (1985) Impulsivity in adults: Motor inhibition and time- -
interval estimation, „Personality and Individual Differences” 6, s. 133-136.
Bachorowski J. A., Newman J. P. (1990) Impulsive motor behavior: Effects of personality and
goal salience, „Journal of Personality and Social Psychology” 58, s. 512-518.
Bakan P, Belton J. A., Toth J. C. (1963) Extraversion-introversion and decrements in an
auditory vigilance task. W: Vigilance: A symposium, D. N. Buckner, J. J. McGrath (red.),
New York, McGraw-Hill.
Balay J., Shevrin H. (1988) The subliminal psychodynamic activation method, „American
Psychologist” 43, s. 161-174.
Balay J., Shevrin H. (1989) SPA is subliminal, but is it psychodynamically activating?,
„American Psychologist” 44, s. 1423-1426.
Baldwin A. C. i in. (1986) Androgyny and sex role measurement: A personal construct
approach, „Journal of Personality and Social Psychology” 51, s. 1081-1088.
Baldwin A. L. (1942) Personal structure analysis: A statistical method for investigating the
single personality, „Journal of Abnormal and Social Psychology” 37, s. f 63-183.
Ball E. D. (1967) A factor analytic investigation of the personality typology of C. G. Jung,
„Dissertation Abstracts” 28 (10-B), s. 4277-4278.
Bandura A. (1962) Social learning through imitation, „Nebraska symposium on motivation”
10, s. 211-269.
Bandura A. (1965) Influence of models’ reinforcement contingencies on the acquisition of
imitative responses, „Journal of Personality and Social Psychology” 1, s. 589-595.
Bandura A. (1968) Modeling approaches to the modification of phobic disorders. W: Ciba
foundation symposium: The role of learning in psychotherapy, London, Churchill.
Bandura A. (1969) Principles of behavior modification, New York, Holt, Rinehart & Winston.
Bandura A. (1973) Aggression: A social learning analysis, Englewood Cliffs, N.J., Prentice- -
Hall.
Bibliografia 633
Bandura A. (1974) Behavior theories and the models of man, „American Psychologist” 29, s.
859-869.
Bandura A. (1977a) Self-efficacy: Toward a unifying theory of behavioral change, „Psy-
chological Review” 84, s. 191-215.
Bandura A. (1977b) Social learning theory, Englewood Cliffs, N.J., Prentice-Hall.
Bandura A. (1978) The self-system in reciprocal determinism, „American Psychologist” 33, s.
344-358.
Bandura A. (1980) Gauging the relationship between self-efficacy judgment and action,
„Cognitive Therapy and Research” 4, s. 263-268.
Bandura A. (1982) Self-efficacy mechanism in human agency, „American Psychologist” 37, s.
122-147.
Bandura A. (1983) Self-efficacy determinants of anticipated fears and calamities, „Journal of
Personality and Social Psychology” 45, s. 464-469.
Bandura A. (1984a) Recycling misconceptions of perceived self-efficacy, „Cognitive Therapy
and Research” 8, s. 231-255.
Bandura A. (1984b) Representing personal determinants in causal structures, „Psychological
Review” 91, s. 508-511.
Bandura A. (1986) Social foundations of thought and action. A social cognitive theory,
Englewood Cliffs, N.J., Prentice-Hall.
Bandura A. (1989) Human agency in social cognitive theory, „American Psychologist” 44, s.
1175-1184.
Bandura A. (1990) Selective activation and disengagement of moral control, „Journal of Social
Issues” 46, s. 27-46.
Bandura A. (1991a) Human agency: The rhetoric and the reality, „American Psychologist” 46,
s. 157-162.
Bandura A. (1991b) Social cognitive theory of self-regulation, „Organizational Behavior and
Human Decision Processes” 50, s. 248-287.
Bandura A., Adams N. E., Beyer J. (1977) Cognitive processes mediating behavioral change,
„Journal of Personality and Social Psychology” 35, s. 125-139.
Bandura A., Blanchard E. B., Ritter B. (1969) The relative efficacy of desensitization and
modeling approaches for inducing behavioral, affective, and attitudinal changes, „Journal
of Personality and Social Psychology” 13, s. 173-199.
Bandura A., Cervone D. (1983) Self-evaluative and self-efficacy mechanisms governing the
motivational effects of goal systems, „Journal of Personality and Social Psychology” 45, s.
1017-1028.
Bandura A., Grusec J. E., Menlove F. L. (1967a) Vicarious extinction of avoidance behavior,
„Journal of Personality and Social Psychology” 5, s. 16-23.
Bandura A., Grusec J. E., Menlove F. L. (1967b) Some social determinants of self- -monitoring
reinforcement systems, „Journal of Personality and Social Psychology” 5, s. 449-455.
Bandura A. i in. (1980) Tests of the generality of self-efficacy theory, „Cognitive Therapy and
Research” 4, s. 39-66.
Bandura A. i in. (1985) Catecholamine secretion as a function of perceived coping self- -
efficacy, „Journal of Consulting and Clinical Psychology” 53, s. 406-414.
Bandura A. i in. (1988) Perceived self-efficacy for coping with cognitive stressors and opioid
activation, „Journal of Personality and Social Psychology” 55, s. 479-488.
Bandura A., Jeffery R. W., Wright C. L. (1974) Efficacy of participant modeling as a function
of response induction aids, „Journal of Abnormal Psychology” 83, s. 56-64.
Bandura A., Kupers C. J. (1964) The transmission of patterns of self-reinforcement through
modeling, „Journal of Abnormal and Social Psychology” 69, s. 1-9.
Bandura A., Menlove F. L. (1968) Factors determining vicarious extinction of avoidance
behavior through symbolic modeling, „Journal of Personality and Social Psychology” 8, s.
99-108.
634 Bibliografia
Bandura A., Reese L., Adams N. (1982) Microanalysis of action and fear arousal as a function
of differential levels of perceived self-efficacy, „Journal of Personality and Social
Psychology” 43, s. 5-21.
Bandura A., Rosenthal T. L. (1966) Vicarious classical conditioning as a function of arousal
level, „Journal of Personality and Social Psychology” 3, s. 54-62.
Bandura A., Ross D., Ross S. A. (1961) Transmission of aggression through imitation of
aggressive models, „Journal of Abnormal and Social Psychology” 63, s. 575-582.
Bandura A., Ross D., Ross S. A. (1963a) Imitation of film-mediated aggressive models,
„Journal of Abnormal and Social Psychology” 66, s. 3-11.
Bandura A., Ross D., Ross S. A. (1963b) Vicarious reinforcement and imitative learning,
„Journal of Abnormal and Social Psychology” 67, s. 601-607.
Bandura A., Walters R. H. (1959) Adolescent aggression, New York, Ronald [wyd. pol.
Agresja w okresie dorastania, tłum. C. Czapów, Warszawa, PWN, 1968],
Bandura A., Walters R. H. (1963) Social learning and personality development, New York,
Holt, Rinehart & Winston.
Bandura A., Whalen C. K. (1966) The influence of antecedent reinforcement and divergent
modeling cues on patterns of self-reward, „Journal of Personality and Social Psychology”
3, s. 373-382.
Bannister D., Fransella F. (1966) A grid test of schizophrenic thought disorder, „British Journal
of Social and Clinical Psychology” 5, s. 95-102.
Bannister D., Fransella F. (1971) Inquiring man: The theory of personal constructs, Har-
mondsworth, England, Penguin Books.
Bannister D., Mair J. M. M. (1968) The evaluation of personal constructs, New York, Aca-
demic.
Barash D. P. (1977) Sociobiology and behavior, New York, Elsevier.
Barrat, R, Eysenck S. B. G. (1984) The assessment of personality factors across 25 countries,
„Personality and Individual Differences” 5, s. 615-632.
Bash K. W. (1952) Zur experimentellen Grundlegung der Jungschen Traumanalyse [On the
laying of an experimental foundation of Jung’s dream analysis], „Schweiz. Z. Psychol.
Anwend.” 11, s. 282-295.
Baum M. (1970) Extinction of avoidance responding through response prevention (flooding),
„Psychological Bulletin” 74, s. 276-284.
Beauvoir S. de (1953) The second sex, New York, Knopf (wyd. oryg. 1949) [wyd. pol. Druga
płeć, tłum. G. Mycielska, M. Leśniewska, Kraków, WL, 1972].
Bechtel W. (1988) Philosophy of science: An overview for cognitive science, Hillsdale, N.J.,
Erlbaum.
Beck A. T. (1967) Depression. Clinical, experimental, and theoretical aspects, New York,
Hoeber.
Becker W. C. (1960) The matching of behavior rating and questionnaire personality factors,
„Psychological Bulletin” 57, s. 201-212.
Begley A. (1994, lipiec/sierpień) Terminating analysis, „Lingua Franca”, s. 24-30.
Bell J. E. (1948) Projective techniques, New York, Longman’s.
Bem D., Allen A. (1974) On predicting some of the people some of the time: The search for
cross-situational consistencies in behavior, „Psychological Review” 81(6), s. 506-520.
Bennet E. A. (1961) C. G. Jung, London, Barrie and Rockliff.
Berger R. (1977) Psychosis: The circularity of experience, San Francisco, Freeman.
Bergin A. E. (1962) The effect of dissonant persuasive communications upon changes in a self-
referring attitude, „Journal of Personality” 30, s. 423-438.
Bernard C. (1957) An introduction to the study of experimental medicine, New York, Dover.
(First published in 1866).
Bertocci P. A. (1940) A critique of G. W. Allport’s theory of motivation, „Psychological
Review” 47, s. 501-532.
Bibliografia 635
Cann D. R., Donderi D. C. (1986) Jungian personality typology and the recall of everyday and
archetypal dreams, „Journal of Personality and Social Psychology” 50, s. 1021-1030.
Cantor N. (1990) From thought to behavior: „Having” and „doing” in the study of personality
and cognition, „American Psychologist” 45, s. 735-750.
Cantor N., Kihlstrom J. F. (1985) Social intelligence: The cognitive basis of personality. W:
Self, situations, and social behavior, P. Shaver (red.), Beverly Hills, Calif., Sage, s. 15-34.
Cantor N., Kihlstrom J. F. (1987) Personality and social intelligence, Englewood Cliffs, N.J.,
Prentice-Hall.
Cantor N„ Kihlstrom J. F. (1989) Social intelligence and cognitive assessments of personality.
W: Advances in social cognition, R. S. Wyer jun., T. K. Srull (red.), t. 2: Social
intelligence and cognitive assessments of personality, Hillsdale, N.J., Lawrence Erl- baum,
s. 1-59.
Cantor N„ Mischel W. (1979) Prototypes in person perception. W: Advances in experimental
social psychology, L. Berkowitz (red.), t. 12, New York, Academic [wyd. pol. Prototypy w
spostrzeganiu ludzi, tłum. M. Kowalczyk. W: Poznanie, afekt, zachowanie, T.
Maruszewski (red.), Warszawa, PWN, 1986, s. 20-52],
Caplan P. J. (1979) Erikson’s concept of inner space: A data-based reevaluation, „American
Journal of Orthopsychiatry” 49, s. 100-108.
Carlson J. G. (1985) Recent assessments of the Myers-Briggs Type Indicator, „Journal of
Personality Assessment” 49, s. 356-365.
Carlson J. G. (1989a) Affirmative: In support of researching the Myers-Briggs Type Indicator,
„Journal of Counseling and Development” 67, s. 484-486.
Carlson J. G. (1989b) Rebuttal: The MBTI: Not ready for routine use in counseling. A reply,
„Journal of Counseling and Development” 67, s. 489.
Carlson R. (1971) Where is the person in personality research?, „Psychological Bulletin” 75, s.
203-219.
Carlson R. (1980) Studies of Jungian typology: II. Representations of the personal world,
„Journal of Personality and Social Psychology” 38, s. 801-810.
Carlson R. (1984) What’s social about social psychology? Where’s the person in personality
research?, „Journal of Personality and Social Psychology” 47, s. 1304-1309.
Carlson R. (1988) Exemplary lives: The uses of psychobiography for theory development,
„Journal of Personality” 56, s. 105-138.
Carlson R. (1992) Shrinking personality: One cheer for the Big Five, „Contemporary Psy-
chology” 37, s. 644-645.
Carlson R., Levy N. (1973) Studies of Jungian typology: I. Memory, social perception, and
social action, „Journal of Personality” 41, s. 559-576.
Carlyn M. (1977) An assessment of the Myers-Briggs Type Indicator, „Journal of Personality
Assessment” 41, s. 461-473.
Carr A. C. (1949) An evaluation of nine nondirective psychotherapy cases by means of the
Rorschach, „Journal of Consulting Psychology” 13, s. 196-205.
Carroll J. B. (1993) Human cognitive abilities: A survey of factor-analytic studies, New York,
Cambridge University Press.
Carson R. C. (1989) Personality, „Annual Review of Psychology” 40, s. 227-248.
Cartwright D. S. (1957, wrzesień) Factor analyzing theories of personality, „Counseling
Center Discussion Papers” 3, University of Chicago.
Cartwright R. D., Lerner. B. (1963) Empathy, need to change, and improvement with psy-
chotherapy, „Journal of Consulting Psychology” 27, s. 138-144.
Cashdan S. (1988) Object relations theory: Using the relationship, New York, Norton. Catania
A. C. (1992) B. F. Skinner, organism, „American Psychologist” 47, s. 1521-1530. Catania A.
C. (1993) Approaching Skinner, „Contemporary Psychology” 38, s. 779-780.
Cattell R. B. (1943) The description of personality: Bask traits resolved into clusters, „Journal
of Abnormal and Social Psychology” 38, s. 476-506.
638 Bibliografia
Cattell R. B. (1944) The culture free test of intelligence, Champaign, Ill., Institute for Per-
sonality and Ability Testing.
Cattell R. B. (1946) Description and measurement of personality, New York, World Book.
Cattell R. B. (1948) Concepts and methods in the measurement of group syntality, „Psy-
chological Review” 55, s. 48-63.
Cattell R. B. (1949) The dimensions of culture patterns by factorization of national character,
„Journal of Abnormal and Social Psychology” 44, s. 443-469.
Cattell R. B. (1950) Personality, a systematic, theoretical, and factual study, New York,
McGraw-Hill.
Cattell R. B. (1953) A quantitative analysis of the changes in the culture pattern of Great
Britain 1837-1937, by P-technique, „Acta Psychologica” 9, s. 99-121.
Cattell R. B. (1954) The 0-A Personality Test Battery, Champaign, Ill., Institute for Personality
and Ability Testing.
Cattell R. B. (1956) Personality and motivation theory based on structural measurement. W:
Psychology of personality, J. L. McCary (red.), New York, Grove.
Cattell R. B. (1957) Personality and motivation structure and measurement, New York,
Harcourt, Brace, Jovanovich.
Cattell R. B. (1960) The multiple abstract variance analysis equations and solutions: For
nature-nurture research on continuous variables, „Psychological Review” 67, s. 353-372.
Cattell R. B. (1961) Group theory, personality and role: A model for experimental researches.
W: Defence psychology, F. A. Geldard (red.), Oxford, Pergamon.
Cattell R. B. (1964) Personality and social psychology, San Diego, Knapp.
Cattell R. B. (1966) The scientific analysis of personality, Chicago, Aldine.
Cattell R. B. (1971) Abilities: Their structure, growth and action, Boston, Houghton Mifflin.
Cattell R. B. (1972) A new morality from science: Beyondism, New York, Pergamon.
Cattell R. B. (1973a) Personality and mood by questionnaire, San Francisco Jossey-Bass.
Cattell R. B. (1973b) Unraveling maturational and learning developments by the comparative
MAVA and structured learning approaches. W: Life-span developmental psychology, ]. R.
Nesselroade, H. W. Reese (red.), New York, Academic.
Cattell R. B. (1979) Personality and learning theory, t. 1: The structure of personality in its
environment, New York, Springer.
Cattell R. B. (1980) Personality and learning theory, t. 2: A systems theory of maturation and
structured learning, New York, Springer.
Cattell R. B. (1982) The inheritance of personality and ability. Research methods and findings,
New York, Academic Press.
Cattell R. B. (1983) Structured personality-learning theory: A wholistic multivariate research
approach, New York, Praeger.
Cattell R. B. (1985) Human motivation and the dynamic calculus, New York, Praeger.
Cattell R. B. (1987) Beyondism: Religion from science, New York, Praeger.
Cattell R. B. (1990) Advances in Cattellian personality theory. W: Handbook of personality:
Theory and research, L. A. Pervin (red.), New York, Guilford, s. 101-110.
Cattell R. B., Adelson M. (1951) The dimensions of social change in the U.S.A, as determined
by P-technique, „Social Forces” 30, s. 190-201.
Cattell R. B., Beloff J. R. (1953) Research origins and construction of the IPAT Junior Per-
sonality Quiz, „Journal of Consulting Psychology” f 7, s. 436-442.
Cattell R. B., Blewett D. B., Beloff J. R. (1955) The inheritance of personality, „American
Journal of Human Genetics” 7, s. 122-146.
Cattell R. B., Butcher H. J. (1968) The prediction of achievement and creativity, Indianapolis,
Bobbs-Merrill.
Cattell R. B., Child D. (1975) Motivation and dynamic structure, New York, John Wiley.
Cattell R. B., Cross K. P. (1952) Comparison of the ergic and self-sentiment structure found in
dynamic traits by R-and P-techniques, „Journal of Personality” 21, s. 250-271.
Bibliografia 639
Cattell R. B., Dreger R. M. (1966) Handbook of modern personality theory, New York,
Hemisphere.
Cattell R. B., Eber H. W., Tatsuoka M. M. (1970) Handbook for the 16 Personality Factor
Questionnaire, Champaign, Ill., IPAT.
Cattell R. B., Gorsuch R. L. (1965) The definition and measurement of national morale and
morality, „Journal of Social Psychology” 67, s. 77-96.
Cattell R. B., Horn J. (1963) An integrating study of the factor structure of adult attitude- -
interest, „Genetic Psychology Monographs” 67, s. 89-149.
Cattell R. B., Horn J. L., Sweney A. B. (1970) Motivation Analysis Test, Champaign, Ill., IPAT.
Cattell R. B., Kline P. (1977) The scientific analysis of personality and motivation, New York,
Academic.
Cattell R. B., Radcliffe, J. A., Sweney A. B. (1963) The nature and measurement of components
of motivation, „Genetic Psychology Monographs” 68, s. 49-211.
Cattell R. B., Saunders D. R., Stice G. E (1950) The 16 personality factor questionnaire,
Champaign, Ill., Institute for Personality and Ability Testing.
Cattell R. B., Saunders D. R., Stice G. F. (1953) The dimensions of syntality in small groups,
„Human Relations” 6, s. 331-356.
Cattel, R. B., Scheier I. H. (1961) The meaning and measurement of neuroticism and anxiety,
New York, Ronald.
Cattell R. B., Stice G. E, Kristy N. E (1957) A first approximation to nature-nurture ratios for
eleven primary personality factors in objective tests, „Journal of Abnormal and Social
Psychology” 54, s. 143-159.
Cattell R. B., Sweney A. B. (1964) Components measurable in manifestations of mental
conflict, „Journal of Abnormal and Social Psychology” 68, s. 479-490.
Cattell R. B., Warburton F. W. (1967) Objective personality and motivation tests, Urbana, Ill.,
University of Illinois Press.
Cattell R. B., Wispe L. G. (1948) The dimension of syntality in small groups, „Journal of Social
Psychology” 28, s. 57-78.
Celia D. F., DeWolfe A. S., Fitzgibbon M. (1987) Ego identity status, identification, and
decision-making style in late adolescents, „Adolescence” 22, s. 849-861.
Chaplin W, Goldberg L. (1984) A failure to replicate the Bern and Allen study, „Journal of
Personality and Social Psychology” 47, s. 1074-1090.
Chapman A. H. (1976) Harry Stack Sullivan: His life and his work, New York, Putnam.
Chodorkoff B. (1954) Self-perception, perceptual defense, and adjustment, „Journal of
Abnormal and Social Psychology” 49, s. 508-512.
Chomsky N. (1959) Review of Skinner’s Verbal behavior, „Language” 35, s. 26-58.
Claridge G. S. (1967) Personality and arousal, Oxford, Pergamon.
Claridge G. S. (1972) The schizophrenics as nervous types, „British Journal of Psychiatry” 121,
s. 1-17.
Claridge G. S. (1981) Psychoticism. W: Dimensions of personality, R. Lynn (red.), London,
Pergamon, s. 79-109.
Claridge G. S. (1983) The Eysenck psychoticism scale. W: Advances in personality assessment,
J. D. Butcher, C. D. Spielberger (red.), t. 2, Hillsdale, N.J., Lawrence Erlbaum, s. 71-114.
Claridge G. S. (1986) Eysenck’s contribution to the psychology of personality. W: Hans
Eysenck: Consensus and controversy, S. Modgil, C. Modgil (red.), Philadelphia, Fal- mer,
s. 73-85.
Coghill G. E. (1929) Anatomy and the problem of behavior, London, Cambridge University
Press.
Cohen E. D. (1975) C. G. Jung and the scientific attitude, New York, Philosophical Library.
Colby K. M. (1951) On the disagreement between Freud and Adler, „American Imago” 8, s.
229-238.
640 Bibliografia
Cole C. W., Getting E. R., Hinkle J. E. (1967) Non-linearity of self-concept discrepancy: The
value dimension, „Psychological Reports” 21, s. 58-60.
Coles R. (1970) Erik H. Erikson: The growth of his work, Boston, Little, Brown.
Coles R. (1992) Anna Freud: The dream of psychoanalysis, Reading, Mass., Addison-
-Wesley.
Comrey A. L. (1973) A first course in factor analysis, New York, Academic.
Comrey A. L., Jamison K. (1966) Verification of six personality factors, „Educational and
Psychological Measurement” 26, s. 945-953.
Conceptual and methodological problems in psychoanalysis (1959) L. Beliak (red.), „Annals of
the New York Academy of Science” 76, s. 971-1134.
The conditioning therapies (1966) J. Wolpe, A. Salter, L. J. Reyna (red.), New York, Holt,
Rinehart, and Winston.
Conley J. J. (1984a) The hierarchy of consistency: A review and model of longitudinal findings
on adult individual differences in intelligence, personality and self-opinion, „Personality
and Individual Differences” 5, s. 11-26.
Conley J. J. (1984b) Longitudinal consistency of adult personality: Self-reported psychological
characteristics across 45 years, „Journal of Personality and Social Psychology” 47, s.
1325-1333.
Conley J. J. (1985) Longitudinal stability of personality traits: A multitrait-multimethod- -
multioccasion analysis, „Journal of Personality and Social Psychology” 49, s. 1260-1282.
Constantinople A. (1969) An Eriksonian measure of personality development in college
students, „Developmental Psychology” 1, s. 357-372.
The contributions of Harry Stack Sullivan (1952) P. Mullahy (red.), New York, Hermitage
House.
Cooper J., Zanna M. P, Taves P. A. (1978) Arousal as a necessary condition for attitude change
following induced compliance, „Journal of Personality and Social Psychology” 36, s. 1101-
1106.
Costa P. T. jun. (1991) Clinical use of the five-factor model, „Journal of Personality Assess-
ment” 57, s. 393-398.
Costa P. T. jun., McCrae R. R. (1988a) Personality in adulthood: A six-year longitudinal study
of self-reports and spouse ratings on the NEO Personality Inventory, „Journal of
Personality and Social Psychology” 54, s. 853-863.
Costa P. T. jun., McCrae R. R. (1988b) From catalog to classification: Murray’s needs and the
five-factor model, „Journal of Personality and Social Psychology” 55, s. 258-265.
Costa P. T. jun., McCrae R. R. (1992a) Four ways five factors are basic, „Personality and
Individual Differences” 13, s. 653-665.
Costa P. T. jun., McCrae R. R. (1992b) Revised NEO personality inventory (NEO-PI-R) and
NEO Five-Factor Inventory (NEO-FFI) professional manual, Odessa, Fla., Psychological
Assessment Resources.
Costa P. T. jun., McCrae R. R. (1992c) Reply to Eysenck, „Personality and Individual Diffe-
rences” 13, s. 861-865.
Costa P. T. jun., McCrae R. R. (1995a) Primary traits of Eysenck’s P-E-N system: Three- and
five-factor solutions, „Journal of Personality and Social Psychology” 69, s. 308-317.
Costa P. T. jun., McCrae R. R. (1995b) Solid grounds in the wetlands of personality: A reply to
Block, „Psychological Bulletin” 117, s. 216-220.
Costa P. T. jun., McCrae R. R., Dye D. A. (1991) Facet scales for Agreeableness and Cons-
cientiousness: A revision of the NEO Personality Inventory, „Personality and Individual
Differences” 12, s. 887-898.
Cote J. E., Levine C. (1988) A critical examination of the ego identity status paradigm,
„Developmental Review” 8, s. 147-184.
Coutu W. (1949) Emergent human nature, New York, Knopf.
Bibliografia 641
Dollard J., Auld F. jun. (1959) Scoring human motives, New Haven, Yale University Press.
Dollard J., Auld F., White A. (1953) Steps in psychotherapy, New York, Macmillan.
Dollard J. i in. (1939) Frustration and aggression, New Haven, Yale University Press.
Dollard J., Miller N. E. (1950) Personality and psychotherapy: An analysis in terms of learning,
thinking and culture, New York, McGraw-Hill [wyd. poi. Osobowość i psychoterapia.
Analiza w terminach uczenia się, myślenia i kultur, tłum, zb., Warszawa, PWN, 1967],
Domhoff G. W. (1970) Two Luthers; the orthodox and heretical in psychoanalytic thinking,
„Psychoanalytic Review” 57, s. 5-17.
Domjan M. (1996) The essentials of conditioning and learning, Pacific Grove, Calif., Bro-
oks/Cole.
Donahoe J. W, Palmer D. C. (1994) Learning and complex behavior, Boston, Allyn & Bacon.
Douglas C. (1993) Translate this darkness: The life of Christiana Morgan, New York, Simon &
Schuster.
Dry A. M. (1961) The psychology of Jung, New York, Wiley.
Dunbar H. F. (1954) Emotions and bodily changes, wyd. 4, New York, Columbia University
Press.
Dweck C. S. (1975) The role of expectations and attributions in the alleviation of learned
helplessness, „Journal of Personality and Social Psychology” 31, s. 674-685.
Dweck C. S., Reppucci N. D. (1973) Learned helplessness and reinforcement responsibility in
children, „Journal of Personality and Social Psychology” 25, s. 109-116.
Dyer R. (1983) Her father’s daughter: The work of Anna Freud, New York, Aronson.
Dymond R. F. (1954) Adjustment changes over therapy from Thematic Apperception Test
ratings. W: Psychotherapy and personality change: Co-ordinated studies in the client- -
centered approach, C. R. Rogers, R. F. Dymond (red.), Chicago, University of Chicago
Press, s. 109-120.
D’Zurilla T. (1965) Recall efficiency and mediating cognitive events in „experimental
repression”, „Journal of Personality and Social Psychology” 1, s. 253-257.
Eagle M. N. (1984) Recent developments in psychoanalysis: A critical evaluation, New York,
McGraw-Hill.
Earman J. (1992) Inference, explanation, and other philosophical frustrations: Essays in the
philosophy of science, Berkeley, University of California Press.
Eastman C., Marzillier J. S. (1984) Theoretical and methodological difficulties in Bandura’s
self-efficacy theory, „Cognitive Therapy and Research” 8, s. 213-229.
Eaves L. J., Eysenck H. J., Martin N. G. (1989) Genes, culture and personality: An empirical
approach, New York, Academic.
Edwards A. L. (1954) Manual for the Edwards Personal Preference Schedule, New York,
Psychological Corporation.
Edwards A. L. (1959). Edwards Personal Preference Schedule, New York, Psychological
Corporation.
Ellenberger H. F. (1970a) The discovery of the unconscious: The history and evolution of
dynamic psychiatry, New York, Basic Books.
Ellenberger H. F. (1970b) Alfred Adler and individual psychology. W: H. F. Ellenberger, The
discovery of the unconscious, New York, Basic Books, s. 571-656.
Elms A. C. (1988) Freud as Leonardo: Why the first psychobiography went wrong, „Journal of
Personality” 56, s. 19-40.
The emergence of personality (1987) J. Aronoff, A. L. Rabin, R. A. Zucker (red.), New York,
Springer.
Endler N. S. (1981) Person, situations, and their interactions. W: Further explorations in
personality, A. I. Rabin i in. (red.), New York, Wiley, s. 114-151.
Endler N. S., Magnusson D. (1976) Toward an interactional psychology of personality,
„Psychological Bulletin” 83, s. 956-974.
Bibliografia 643
Epstein S. (1979) The stability of behavior-. I. On predicting most of the people much of the
time, „Journal of Personality and Social Psychology” 37, s. 1097-1126.
Epstein S. (1994) Integration of the cognitive and the psychodynamic unconscious, „American
Psychologist” 49, s. 709-724.
Epstein S., O’Brien E. J. (1985) The person-situation debate in historical and current per-
spective, „Psychological Bulletin” 98, s. 513-537.
Epting F. R. (1984) Personal construct counseling and psychotherapy, New York, Wiley.
Erdelyi M. H. (1974) A „new look” at the New Look in perception, „Psychological Review” 81,
s. 1-25.
Erdelyi M. H. (1992) Psychodynamics and the unconscious, „American Psychologist” 47, s.
784-787.
Erikson E. H. (1950) Childhood and society, New York, Norton; (wyd. 2. zm. i rozsz. 1963)
[wyd. poi. Dzieciństwo i społeczeństwo, tłum. P. Hejmey, wyd. 2, Poznań, Dom
Wydawniczy Rebis, 2000].
Erikson E. H. (1954) The dream specimen of psychoanalysis, „Journal of the American
Psychoanalytic Association” 2, s. 5-56.
Erikson E. H. (1958) Young man Luther, New York, Norton.
Erikson E. H. (1964) Insight and responsibility, New York, Norton.
Erikson E. H. (1968) Identity: Youth and crisis, New York, Norton.
Erikson E. H. (1969) Gandhi’s truth, New York, Norton.
Erikson E. H. (1974) Dimensions of a new identity, New York, Norton.
Erikson E. H. (1975) Life history and the historical moment, New York, Norton.
Erikson E. H. (1976) Toys and reasons, New York, Norton.
Erikson E. H. (1985) The life cycle completed, New York, Norton.
Erikson K. T. (Introduced) (1973) In search of common ground: Conversations with Erik
Erikson and Huey P. Newton, New York, Norton.
Evans J. D., Smith H. W. (1972) A factor-analytic synthesis of personality theories: Bask
dimensions reconsidered, „Journal of Psychology” 82, s. 145-149.
Evans R. I. (1966) Dialogue with Erich Fromm, New York, Harper & Row.
Experimenting with personal construct theory (1988) F. Fransella, L. Thomas (red.), London,
Routledge & Kegan Paul.
Eysenck H. J. (1946) Dimensions of personality, London, Routledge & Kegan Paul.
Eysenck H. J. (1952) The scientific study of personality, London, Routledge & Kegan Paul.
Eysenck H. J. (1953a) Uses and abuses of psychology, Baltimore, Penguin Books.
Eysenck H. J. (1953b) The structure of human personality, London, Methuen, (wyd. zm. 1970).
Eysenck H. J. (1954) The science of personality: Nomothetic!, „Psychological Review” 61, s.
339-342.
Eysenck H. J. (1957a) The dynamics of anxiety and hysteria: An experimental application of
modern learning theory to psychiatry, London, Routledge & Kegan Paul.
Eysenck H. J. (1957b) Sense and nonsense in psychology, Baltimore, Penguin Books, [wyd. pol.
Sens i nonsens w psychologii, tłum. M. Brzezińska, wyd. 2, Warszawa, PWN, 1971].
Eysenck H. J. (1959a) Learning theory and behavior therapy, „Journal of Mental Science” 105,
s. 61-75.
Eysenck H. J. (1959b) The Maudsley Personality Inventory, San Diego, Calif., Edits.
Eysenck H. J. (1960) Learning theory and behavior therapy. W: Behavior therapy and the
neuroses, H. J. Eysenck (red.), New York, Pergamon.
Eysenck H. J. (1963) Psychoanalysis: Myth or science? W: Critical essays on psychoanalysis,
S. Rachman (red.), New York, Macmillan.
Eysenck H. J. (1964) Crime and personality, London, Routledge & Kegan Paul.
Eysenck H. J. (1965) Fact and fiction in psychology, Baltimore, Penguin Books.
Eysenck H. J. (1966) Conditioning, introversion-extraversion and the strength of the nervous
system. W: Readings in extraversion-introversion, H. J. Eysenck (red.), t. 3: Bearings on
basic psychological processes, New York, Wiley-Interscience, s. 499-512.
644 Bibliografia
Eysenck H. J. (1967) The biological basis of personality, Springfield, Ill., Charles C. Thomas.
(wyd. zm. 1977).
Eysenck H. J. (1971) The IQ argument: Race, intelligence, and education, New York, Library
Press.
Eysenck H. J. (1972) Psychology is about people, New York, Library Press.
Eysenck H. J. (1976a) The learning theory model of neurosis - a new approach, „Behavior
Research and Therapy” 14, s. 251-267.
Eysenck H. J. (1976b) Case studies in behavior therapy, London, Routledge & Kegan Paul.
Eysenck H. J. (1979) The structure and measurement of intelligence, New York, Springer.
Eysenck H. J. (1980) Autobiography. W: A history of psychology in autobiography, G. Lin-
dzey (red.), t. 7, San Francisco, W. H. Freeman, s. 153-187.
Eysenck H. J. (1981) General features of the model. W: A model for personality, H. J. Eysenck
(red.), New York, Springer-Verlag, s. 1-37.
Eysenck H. J. (1982a) Autobiography. W: Personality, genetics, and behavior: Selected papers,
H. J. Eysenck (red.), New York, Praeger, s. 287-298.
Eysenck H. J. (1982b) Personality, genetics, and behavior: Selected papers, New York, Pra-
eger.
Eysenck H. J. (1983) Is there a paradigm in personality research?, „Journal of Research in
Personality” 17, s. 369-397.
Eysenck H. J. (1985) Personality, cancer and cardiovascular disease: A causal analysis,
„Personality and Individual Differences” 6, s. 535-556.
Eysenck H. J. (1990) Biological dimensions of personality. W: Handbook of personality Theory
and research, L. A. Pervin (red.), New York, Guilford, s. 244-276.
Eysenck H. J. (1991) Dimensions of personality: 16, 5 or 3? - criteria for a taxonomic
paradigm, „Personality and Individual Differences” 12, s. 773-790.
Eysenck H. J. (1992a) Four ways five factors are not basic, „Personality and Individual
Differences” 13, s. 667-673.
Eysenck H. J. (1992b) A reply to Costa and McCrae: P or A and C - the role of theory,
„Personality and Individual Differences” 13, s. 867-868.
Eysenck H. J., Eysenck M. W. (1983) Mindwatching: Why people behave the way they do, New
York, Garden/Doubleday [wyd. pol. Podpatrywanie umysłu: dlaczego ludzie zachowują się
tak, jak się zachowują?, tłum. M. Dowhyluk i in., Gdańsk, Gdańskie Wydawnictwo
Psychologiczne, 1996, dodruk 2001],
Eysenck H. J., Eysenck M. W. (1985) Personality and individual differences: A natural science
approach, New York, Plenum.
Eysenck H. J., Eysenck S. B. G. (1965) Manual of the Eysenck Personality Inventory, London,
Hodder & Stoughton. (San Diego: Edits, 1965).
Eysenck H. J., Eysenck S. B. G. (1969) Personality structure and measurement, San Diego,
Calif., Robert R. Knapp.
Eysenck H. J., Eysenck S. B. G. (1975) Manual of the Eysenck Personality Questionnaire,
London, Hodder & Stoughton. (San Diego: Edits, 1975).
Eysenck H. J., Eysenck S. B. G. (1976) Psychoticism as a dimension of personality, New York,
Crane, Russak.
Eysenck H. J., Gudjónsson G. H. (1989) The causes and cures of criminality, New York,
Plenum.
Eysenck H. J., Karnin L. (1981) The intelligence controversy. H. J. Eysenck vs. Leon Karnin,
New York, Wiley-Interscience.
Eysenck H. J., O’Connor K. (1979) Smoking, arousal and personality. W: Electrophysiological
effects of nicotine, J. Remond, J. Tizard (red.), Amsterdam, Elsevier.
Eysenck H. J., Rachman S. (1965) The causes and cures of neuroses, San Diego, Robert R.
Knapp.
Eysenck H. J., Wilson G. D. (1974) The experimental study of Freudian theories, New York,
Barnes & Noble.
Bibliografia 645
Eysenck M. W, Folkard S. (1980) Personality, time of day, and caffeine: Some theoretical and
conceptual problems in Revelle et al, „Journal of Experimental Psychology General” 109,
s. 32-41.
Eysenck S. B. G., Eysenck H. J. (1963) On the dual nature of extraversion, „British Journal of
Social and Clinical Psychology” 2, s. 46-55.
Eysenck S. B. G., Eysenck, H. J. (1977) The place of impulsiveness in a dimensional system of
personality description, „British Journal of Social and Clinical Psychology” 16, s. 57-68.
Eysenck S. B. G., Eysenck H. J. (1978) Impulsiveness and venturesomeness: Their position in a
dimensional system of personality description, „Psychological Reports” 43, s. 1247-1255.
Eysenck S. B. G. i in. (1985) Age norms for impulsiveness, venturesomeness and empathy in
adults, „Personality and Individual Differences” 6, s. 613-619.
Fairbairn W. R. D. (1952) Psychoanalytic studies of the personality, London, Tavistock
Publications and Routledge & Kegan Paul.
Fancher R. E. (1995) A slim life of a large figure, „Contemporary Psychology” 40, s. 730-732.
Feldman S. S. (1945) Dr. C. G. Jung and National Socialism, „American Journal of Psychiatry”
102, s. 263.
Fenichel O. (1945) The psychoanalytic theory of neurosis, New York, Norton.
Ferster C. B., Skinner B. F. (1957) Schedules of reinforcement, New York, Appleton- -Century-
Crofts.
Festinger L. (1957) A theory of cognitive dissonance, Stanford, Calif., Stanford University
Press.
Fisher S., Greenberg R. P. (1977) The scientific credibility of Freud’s theories and therapy,
New York, Basic Books.
Fiske D. W. (1949) Consistency of the factorial structures of personality ratings from different
sources, „Journal of Abnormal and Social Psychology” 44, s. 329-344.
Fordham F. (1953) An introduction to Jung’s psychology, London, Penguin Books.
Fordham M. S. M. (1947) The life of childhood, London, Routledge & Kegan Paul.
Fordham M. S. M. (1949) A discussion on archetypes and internal objects. I. On the reality of
archetypes, „British Journal of Medical Psychology” 22, s. 3-7.
Forer L. K. (1976) The birth order factor, New York, D. McKay.
Forer L. K. (1977) Bibliography of birth order literature in the ‘70’s, „Journal of Individual
Psychology” 33, s. 122-141.
Franck I. (1966) The concept of human nature: A philosophical analysis of the concept of
human nature in the writings of G. W. Allport, S. E. Asch, Erich Fromm, A. H. Maslow,
and C. R. Rogers. Unpublished doctoral dissertation, University of Maryland.
Franki V. E. (1959) Man’s search for meaning: An introduction to logotherapy, New York,
Washington Square.
Franks C. M. (1956) Conditioning and personality: A study of normal and neurotic subjects,
„Journal of Abnormal and Social Psychology” 52, s. 143-150.
Franks C. M. (1957) Personality factors and the rate of conditioning, „British Journal of
Psychology” 48, s. 119-126.
Franks C. M. (1963) Personality and eyeblink conditioning seven years later, „Acta Psy-
chologica” 21, s. 295-312.
Fransella E, Bannister D. (1977) A manual for repertory grid techniques, London, Academic.
Fransella E, Dalton P. (1990) Personal construct counselling in action, London, Sage.
Franz M-L. von (1975) C. G. Jung: His myth in our times, New York, Putnam.
Frenkel-Brunswik E. i in. (1954) Psychoanalysis and scientific method, „Science Monographs”
79, s. 293-310.
Freud A. (1946) The ego and the mechanisms of defence, New York, International Universities
Press [wyd. poi. Ego i mechanizmy obronne, tłum. M. Ojrzyńska, Warszawa,
Wydawnictwo Naukowe PWN, 1997].
646 Bibliografia
Freud A. (1965) The writings of Anna Freud, t. 6: Normality and pathology in childhood, New
York, International Universities Press.
Freud A. (1973) The writings of Anna Freud, t. 8: A psychoanalytic view of developmental
psychopathology, New York, International Universities Press.
The Freud/Jung letters: The correspondence between Sigmund Freud and C. G. Jung (1974)
W. McGuire (red.), Princeton, Princeton University Press.
Freud S. (1887-1902/1954) The origins of psychoanalysis, letters to Wilhelm Fliess, drafts and
notes: 1887-1902 (includes Project for a scientific psychology), New York, Basic Books.
Freud S. (1953-1974) The standard edition of the complete psychological works, J. Stra- chey
(red.), London, Hogarth.
Freud S. (1900/1953) The interpretation of dreams. W: Standard edition, t. 4-5. London,
Hogarth, (wyd. oryg. 1900) [wyd. pol. Objaśnianie marzeń sennych, tłum. R. Reszke,
Warszawa, „KR”, 1996].
Freud S. (1901/1960) Psychopathology of everyday life. W: Standard edition, t. 6, London,
Hogarth. (First German edition, 1901) [wyd. pol. Psychopatologia życia codziennego. W:
Psychopatologia życia codziennego. Marzenia senne, tłum. L. Jekels, H. Ivanka, wyd. 5,
Warszawa, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2000, s. 31-346],
Freud S. (1905a/1953) Three essays on sexuality. W: Standard edition, t. 7, London, Hogarth.
(First German edition, 1905a) [wyd. pol. Trzy rozprawy z teorii seksualnej. W: Zycie
seksualne (Dzieła, t. 5), tłum. R. Reszke, Warszawa, „KR”, 1999, s. 27-129].
Freud S. (1905b/1953) Fragment of an analysis of a case of hysteria. W: Standard edition, t. 7,
London, Hogarth. (First German edition, 1905b).
Freud S. (1905c/1960) Jokes and their relation to the unconscious. W: Standard edition, t. 8,
London, Hogarth. (First German edition, 1905c) [wyd. pol. Dowcip i jego stosunek do
nieświadomości. W: Pisma psychologiczne (Dzieła, t. 3), tłum. R. Reszke, Warszawa,
„Sen”, „KR”, 1993, s. 7—211].
Freud S. (1908/1959) „Civilized” sexual morality and modern nervous illness. W: Standard
edition, t. 9, London, Hogarth. (First German edition, 1908) [wyd. pol. „Kulturowa”
moralność seksualna a współczesna nerwowość. W: Pisma społeczne (Dzieła, t. 4), tłum.
R. Reszke, Warszawa, „KR”, 1998, s. 5-23].
Freud S. (1909a/1955) Analysis of a phobia in a five-year-old boy. W: Standard edition, t. 10,
London, Hogarth. (First German edition, 1909a) [wyd. pol. Analiza fobii pięcioletniego
chłopca. W: Dwie nerwice dziecięce (Dzieła, t. 6), tłum. R. Reszke, Warszawa, „KR”,
2000, s. 5-97].
Freud S. (1909b/1955) Notes upon a case of obsessional neurosis. W: Standard edition, t. 10,
London, Hogarth. (First German edition, 1909b) [wyd. pol. Uwagi o pewnym przypadku
nerwicy natręct. W: Charakter a erotyka (Dzieła, t. 2), tłum. R. Reszke, D. Rogalski,
Warszawa, „KR”, 1996, s. 23-82],
Freud S. (1910a/1957) Leonardo da Vinci: A study in psychosexuality. W: Standard edition, t.
11, London, Hogarth. (First German edition, 1910a) [wyd. pol. Leonarda da Vinci
wspomnienia z dzieciństwa. W: Poza zasadą przyjemności, tłum. J. Prokopiuk, wyd. 5,
Wydawnictwo Naukowe PWN, 2000, s. 257-323],
Freud S. (1910b/1957) The psycho-analytic view of psychogenic disturbance of vision. W:
Standard edition, t. 11, London, Hogarth. (First German edition, 1910b).
Freud S. (1911/1958) Psycho-analytic notes on an autobiographic account of a case of
paranoia (dementia paranoides). W: Standard edition, t. 12, London, Hogarth. (First
German edition, 1911) [wyd. pol. Psychoanalityczne uwagi o autobiograficznie opisanym
przypadku paranoi (dementia paranoides). W: Charakter a erotyka (Dzieła, t. 2), tłum. R.
Reszke, Warszawa, „KR”, 1996, s. 105-162],
Freud S. (1913/1955) Totem and taboo. W: Standard edition, t. 13, London, Hogarth. (First
German edition, 1913) [wyd. pol. Totem i tabu: kilka zgodności w życiu psychicznym
dzikich i neurotyków. W: Pisma społeczczne, (Dzieła, t. 4), tłum. M. Poręba, R. Reszke,
Warszawa, „KR”, 1997, s. 241-375],
Bibliografia 647
Frisbie L. V., Vanasek F. J., Dingman H. F. (1967) The self and the ideal self: Methodological
study of pedophiles, „Psychological Reports” 20, s. 699-706.
Fromm E. (1941) Escape from freedom, New York, Rinehart [wyd. poi. Ucieczka od wolności,
tłum. O Ziemilska, A. Ziemilski, wyd. 8, Warszawa, Czytelnik, 2001].
Fromm E. (1947) Man for himself, New York, Rinehart [wyd. poi. Niech się stanie człowiek. Z
psychologii etyki, tłum. R. Saciuk, wyd. 4, Warszawa-Wrocław, Wydawnictwo Naukowe
PWN, 2000],
Fromm E. (1950) Psychoanalysis and religion, New Haven, Yale University Press [wyd. poi.
Psychoanaliza a religia, tłum. J. Karłowski, Poznań, Dom Wydawniczy Rebis, 2000],
Fromm E. (1951) The forgotten language: An introduction to the understanding of dreams,
fairy tales, and myths, New York, Grove [wyd. poi. Zapomniany język. Wstęp do rozu-
mienia snów, baśni i mitów, tłum. J. Marzęcki, wyd. 3, Warszawa, Państwowy Instytut
Wydawniczy, 1994].
Fromm E. (1955) The sane society, New York, Rinehart [wyd. poi. Zdrowe społeczeństwo,
tłum. A. Tanalska-Dulęba, Warszawa, Państwowy Instytut Wydawniczy, 1996],
Fromm E. (1956) The art of loving, New York, Bantam [wyd. poi. O sztuce miłości, tłum.
A. Bogdański, wyd. 5, Poznań,Dom Wydawniczy Rebis, 2001],
Fromm E. (1959) Sigmund Freud’s mission, New York, Harper.
Fromm E. (1961) Marx’s concept of man, New York, Ungar.
Fromm E. (1962) Beyond the chains of illusion, New York, Simon & Schuster [wyd. pol.
Zerwać okowy iluzji: moje spotkania z myślą Marksa i Freuda, tłum. J. Karłowski, Poznań,
Dom Wydawniczy „Rebis”, 2000].
Fromm E. (1964) The heart of man, New York, Harper & Row [wyd. pol. Serce człowieka.
Jego niezwykła zdolność do dobra i zła, tłum. R. Saciuk, wyd. 3, Warszawa-Wrocław,
Wydawnictwo Naukowe PWN, 2000].
Fromm E. (1968) The revolution of hope, New York, Harper & Row [wyd. pol. Rewolucja
nadziei: ku uczłowieczonej technologii, tłum. H. Adamska, wyd. 2 popr., Poznań, Dom
Wydawniczy Rebis, 2000].
Fromm E. (1970) The crisis of psychoanalysis, Greenich, Conn., Fawcett Books [wyd. pol.
Kryzys psychoanalizy: szkice o Freudzie, Marksie i psychologii społecznej, tłum. W
Brydak, wyd. 2 popr., Poznań, Dom Wydawniczy Rebis, 2000].
Fromm E. (1973) The anatomy of human destructiveness, New York, Holt. [wyd. pol. Anatomia
ludzkiej destrukcyjności, tłum. J. Karłowski, Poznań, Dom Wydawniczy Rebis, 1999],
Fromm E. (1976) To have or to be? New York, Harper & Row [wyd. pol. Mieć czy być?, tłum.
J. Karłowski, wyd. 3 popr. i uzup., Poznań, Dom Wydawniczy Rebis, 1999].
Fromm E., & Maccoby M. (1970) Social character in a Mexican village, Englewood Cliffs,
N.J., Prentice-Hall.
Funder D. C. (1991) Global traits: A neo-Allportian approach to personality, „Psychological
Science” 2, s. 31-39.
Funder D. C. (1996, czerwiec) Watching persons in situations. W: R. B. Cialdini (Chair), The
motivated person in the situation: Contemporary illustrations. Symposium presented at the
Society of Personality and Social Psychology Preconference prior to the annual meeting of
the American Psychological Society, San Francisco, Calif.
Funder D. C., Ozer D. J. (1983) Behavior as a function of the situation, „Journal of Personality
and Social Psychology” 44, s. 107-112.
Further explorations in personality (1981) A. L. Rabin i in. (red.), New York, Wiley.
Furtmuller C. (1964) Alfred Adler: A biographical essay. W: Superiority and social interest by
Alfred Adler, H. L. Ansbacher, R. R. Ansbacher (red.), Evanston, Ill., Northwestern
University Press, s. 311-393.
Garcia J., Koelling R. A. (1966) The relation of cue to consequence in avoidance learning,
„Psychonomic Science” 4, s. 123-124.
Bibliografia 649
Hicks L. E. (1985) Is there a disposition to avoid the fundamental attribution error? „Journal of
Research in Personality” 19, s. 436-456.
Higgins E. T. (1987) Self-discrepancy: A theory relating self and affect, „Psychological
Review” 94, s. 319-340.
Higgins E. T. (1989) Continuities and discontinuities in self-regulatory and self-evaluative
processes: A developmental theory relating self and affect, „Journal of Personality” 57, s.
407-444.
Hilgard E. R. (1952) Experimental approaches to psychoanalysis. W: Psychoanalysis as
science, E. Pumpian-Mindlin (red.), Stanford, Calif., Stanford University Press, s. 3-45.
Hilgard E. R., Bower G. (1975) Theories of learning, wyd. 4, Englewood Cliffs, N.J., Prentice-
Hall.
Hiroto D. S. (1974) Locus of control and learned helplessness, „Journal of Experimental
Psychology” 102, s. 187-193.
Hiroto D. S., Seligman M. E. P. (1975) Generality of learned helplessness in man, „Journal of
Personality and Social Psychology” 31, s. 311-327.
Hoffman E. (1994) The drive for self: Alfred Adler and the founding of individual psychology,
Reading, Mass., Addison-Wesley.
Hoffman L. W. (1991) The influence of the family environment on personality: Accounting for
sibling differences, „Psychological Bulletin” 110, s. 187-203.
Holender D. (1986) Semantic activation without conscious identification in dichotic lis- terning,
parafoveal vision, and visual masking: A survey and appraisal, „Behavioral and Brain
Sciences” 9, s. 1-23.
Holland J. G. (1992) B. E Skinner (1904-1990), „American Psychologist” 47, s. 665-667.
Holland J. G., Skinner B. F. (1961) The analysis of behavior: A program for self-instruction,
New York, McGraw-Hill.
Holt R. R. (1962) Individuality and generalization in the psychology of personality, „Journal of
Personality” 30, s. 377-404.
Holt R. R. (1965) Ego autonomy re-evaluated, „International Journal of Psychiatry” 46, s. 151-
167.
Holt R. R. (1976) Drive or wish? A reconsideration of the psychoanalytic theory of motivation.
W: Psychology versus metapsychology: Psychoanalytic essays in memory of George S.
Klein, M. M. Gill, P. S. Holzman (red.), „Psychological Issues”, Monograph 36, New
York, International Universities Press.
Hopkins J. R. (1995) Erik Homburger Erikson (1902-1994), „American Psychologist” 50, s.
796-797.
Horney K. (1937) Neurotic personality of our times, New York, Norton [wyd. pol. Neuroty- cza
osobowość naszych czasów, tłum. H. Grzegołowska, wyd. 6 popr., Poznań, Dom
Wydawniczy Rebis, 2002],
Horney K. (1939) New ways in psychoanalysis, New York, Norton [wyd. pol. Nowe drogi w
psychoanalizie, tłum. K. Mudyń, wyd. 3, Poznań, Dom Wydawniczy Rebis, 2001].
Horney K. (1942) Self-analysis, New York, Norton [wyd. pol. Autoanaliza, tłum. A. Gomola,
Poznań, Dom Wydawniczy Rebis, 2000].
Horney K. (1945) Our inner conflicts, New York, Norton [wyd. pol. Nasze wewnętrzne
konflikty: konstruktywna teoria nerwic, tłum. A. Gomola, wyd. 2 popr., Poznań, Dom
Wydawniczy Rebis, 2000].
Horney K. (1950) Neurosis and human growth, New York, Norton [wyd. pol. Nerwica a rozwój
człowieka: trudna droga do samorealizacji, tłum. Z. Doroszowa, 1. wyd. pełne (dodruk),
Poznań, Dom Wydawniczy Rebis, 2001].
Horney K. (1967) Feminine psychology, New York, Norton [wyd. pol. Psychologia kobiety,
tłum. J. Majewski, wyd. 2, Poznań, Dom Wydawniczy Rebis, 2001].
Horney K. (1980) The adolescent diaries of Karen Horney, New York, Bask Books.
Horwitz L. (1963) Theory construction and validation in psychoanalysis. W: Theories in
contemporary psychology, M. H. Marx (red.), New York, Macmillan, s. 413-434.
Bibliografia 653
political radicals and politically moderate adults, „Personality and Social Psychology Bulletin”
8, s. 593-603.
McArdle J. J. (1996) Current directions in structural factor analysis, „Current Directions in
Psychological Science” 5, s. 11-18.
McClain E. W. (1975) An Eriksonian cross-cultural study of adolescent development, „Ado-
lescence” 10, s. 527-541.
McCleary R. A., Lazarus R. S. (1949) Autonomic discrimination without awareness, „Journal of
Personality” 18, s. 171-179.
McClelland D. C. (1961) The achieving society, New York, Van Nostrand.
McClelland D. C. (1979) Inhibited power motivation and high blond pressure in men, „Journal
of Abnormal Psychology” 88, s. 182-190.
McClelland D. C. (1985) Human motivation, Glenville, Ill., Scott, Foresman.
McClelland D. C„ Boyatzis R. E. (1982) The leadership motive pattern and long term success
in management, „Journal of Applied Psychology” 67, s. 737-743.
McClelland D. C. i in. (1953) The achievement motive, New York, Appleton-Century-Crofts.
McClelland D. C., Jemmott J. B. Ill (1980) Power motivation, stress, and physical illness,
„Journal of Human Stress” 6 (4), s. 6-15.
McCrae R. R., Costa P. T. jun. (1987) Validation of the five-factor model of personality across
instruments and observers, „Journal of Personality and Social Psychology” 52, s. 81-90.
McCrae R. R., Costa P. T. jun. (1989a) More reasons to adopt the five-factor model, „American
Psychologist” 44, s. 451-452.
McCrae R. R., Costa P. T. jun. (1989b) Reinterpreting the Myers-Briggs Type Indicator from
the perspective of the five-factor model of personality, „Journal of Personality” 57, s. 17-
40.
McCrae R. R., Costa P. T. jun. (1989c) The structure of interpersonal traits: Wiggins’s cir-
cumplex and the five-factor model, „Journal of Personality and Social Psychology” 56, s.
586-595.
McCrae R. R., Costa P. T. jun. (1990) Personality in adulthood, New York, Guilford.
McCrae R. R., Costa P. T. jun. (1991a) Adding Liebe und Arbeiten: The full five-factor model
and well-being, „Personality and Social Psychology Bulletin” 17, s. 227-232.
McCrae R. R., Costa P. T. jun. (1991b) The NEO Personality Inventory: Using the five-factor
model in counseling, „Journal of Counseling and Development” 69, s. 367-372.
McCrae R. R., John O. P. (1992) An introduction to the five-factor model and its applications,
„Journal of Personality” 60, s. 175-215.
McDougall W. (1908) An introduction to social psychology, Boston, Luce.
McLaughlin R. J., Eysenck H. J. (1967) Extraversion, neuroticism, and paired-associate
learning, „Journal of Experimental Research in Personality” 2, s. 128-132.
Maddi S. R. (1996) Personality theories: A comparative analysis, wyd. 6, Pacific Grove, Calif.,
Brooks/Cole.
Magnusson D, Endler N. S. (1977a) Interactional psychology: Present status and future
prospects. W: Personality at the crossroads: Current issues in interactional psychology, D.
Magnusson, N. S. Endler (red.), Hillsdale, N.J., Erlbaum, s. 3-36.
Magnusson D., Endler N. S. (1977b) Personality at the crossroads: Current issues in inte-
ractional psychology, Hillsdale, N.J., Erlbaum.
Magnusson D., Torestad B. (1993) A holistic view of personality: A model revisited, „Annual
Review of Psychology” 44, s. 427-451.
Maher B. (1969) George Kelly: A brief biography. W: Clinical psychology and personality The
selected papers of George Kelly, B. Maher (red.), New York, Wiley, s. 1-3.
Mahler M. S. (1968) On human symbiosis and the vicissitudes of individuation: Infantile
psychosis, New York, International Universities Press.
Mahler M. S., Pine E, Bergman A. (1975) The psychological birth of the human infant:
Symbiosis and individuation, New York, Bask Books.
660 Bibliografia
Meier C. A. (1965) Clinic and Research Centre for Jungian Psychology, Zurich, „Journal of
Analytical Psychology” 10, s. 1-6.
Melhado J. J. (1964) Exploratory studies in symbolism. Ph. D. dissertation. University of Texas.
Metalsky G. I. i in. (1993) Depressive reactions to failure in a naturalistic setting: A test of the
hopelessness and self-esteem theories of depression, „Journal of Abnormal Psychology”
102, s. 101-109.
Metalsky G. I., Joiner T. E. jun. (1992) Vulnerability to depressive symptomatology: A pro-
spective test of the diathesis-stress and causal mediation components of the hopelessness
theory of depression, „Journal of Personality and Social Psychology” 63, s. 667-675.
Meyer A. (1948) The commonsense psychiatry of Dr. Adolf Meyer, A. Lief (red.), New York,
McGraw-Hill.
Milgram N. A., Helper M. M. (1961) The social desirability set in individual and grouped self-
ratings, „Journal of Consulting Psychology” 25, s. 91.
Miller N. E. (1944) Experimental studies of conflict. W: Personality and the behavior disorders,
J. MeV Hunt (red.), t. 1, New York, Ronald, s. 431-465.
Miller N. E. (1948) Theory and experiment relating psychoanalytic displacement to stimulus
response generalization, „Journal of Abnormal and Social Psychology” 43, s. 155-178.
Miller N. E. (1951a) Learnable drives and rewards. W: Handbook of experimental psychology,
S. S. Stevens (red.), New York, Wiley, s. 435-472.
Miller N. E. (1951b) Comments on theoretical models: Illustrated by the development of a
theory of conflict behavior, „Journal of Personality” 20, s. 82-100.
Miller N. E. (1959) Liberalization of basic S-R concepts: Extensions to conflict behavior,
motivation and social learning. W: Psychology: A study of a science, S. Koch (red.), t. 2,
New York, McGraw-Hill.
Miller N. E. (1963) Some reflections on the law of effect produce a new alternative to drive
reduction, „Nebraska Symposium on Motivation” 11, s. 65-112.
Miller N. E. (1969) Learning of visceral and glandular responses, „Science” 163, s. 434-445.
Miller N. E. (1982) John Dollard (1900-1980), „American Psychologist” 37, s. 587-588.
Miller N. E. (1983) Behavioral medicine: Symbiosis between laboratory and clinic, „Annual
Review of Psychology” 34, s. 1-31.
Miller N. E. (1995) Clinical-experimental interactions in the development of neuroscience,
„American Psychologist” 50, s. 901-911.
Miller N. E., Banuazizi A. (1968) Instrumental learning by curarized rats of a specific visceral
response, intestinal or cardiac, „Journal of Comparative and Physiological Psychology”
65, s. 1-7.
Miller N. E., Bugelski R. (1948) Minor studies in aggression: II. The influence of frustrations
imposed by the in-group on attitudes expressed toward out-groups, „Journal of
Psychology” 25, s. 437-442.
Miller N. E., Dollard J. (1941) Social learning and imitation, New Haven, Yale University
Press.
Miller N. E., Dworkin B. R. (1974) Visceral learning: Recent difficulties with curarized rats
and significant problems for human research. W: Contemporary trends in Cardiovascular
Psychophysiology, P. A. Obrist (red.), Chicago, Aldine.
Miller N. E., Kraeling D. (1952) Displacement: Greater generalization of approach than
avoidance in a generalized approach-avoidance conflict, „Journal of Experimental
Psychology” 43, s. 217-221.
Miller N. E., Murray E. J. (1952) Displacement and conflict: Learnable drive as a basis for the
steeper gradient of avoidance than of approach, „Journal of Experimental Psychology” 43,
s. 227-231.
Miller W. R., Seligman M. E. P. (1975) Depression in humans, „Journal of Abnormal Psy-
chology” 84, s. 228-238.
662 Bibliografia
Miller W. R., Seligman M. E. P. (1976) Learned helplessness, depression and the perception of
reinforcement, „Behaviour Research and Therapy” 14, s. 7-17.
Millett K. (1970) Sexual politics, Garden City, N.Y, Doubleday.
Mischel W. (1965) Predicting the success of Peace Corps volunteers in Nigeria, „Journal of
Personality and Social Psychology” 1, s. 510-517.
Mischel W. (1968) Personality and assessment, New York, Wiley.
Mischel W. (1973) Toward a cognitive social learning reconceptualization of personality,
„Psychological Review” 80, s. 252-283.
Mischel W. (1977) On the future of personality measurement, „American Psychologist” 32, s.
246-254.
Mischel W. (1979) On the interface of cognition and personality: Beyond the person- situation
debate, „American Psychologist” 34, s. 740-754.
Mischel W. (1984) Convergences and challenges in the search for consistency, „American
Psychologist” 39, s. 351-364.
Mischel W (1990) Personality dispositions revisited and revised: A view after three decades. W:
Handbook of personality: Theory and research, L. A. Pervin (red.), New York, Guilford, s.
111-134.
Mischel W. (1993) Introduction to personality, wyd. 5, Fort Worth, Harcourt Brace Jovano-
vich.
Mischel W., Ebbesen E. B., Zeiss A. R. (1972) Selective attention to the self: Situational and
dispositional determinants, „Journal of Personality and Social Psychology” 27, s. 129-142.
Mischel W., Peake P. (1982) Beyond deja vu in the search for cross-situational consistency,
„Psychological Review” 89, s. 730-755.
Mischel W., Peake P. (1983) Some facets of consistency: Replies to Epstein, Funder, and Bern,
„Psychological Review” 90, s. 394-402.
Mischel W., Shoda Y. (1995) A cognitive-affective system theory of personality: Reconceptu-
alizing situations, dispositions, dynamics, and invariance in personality structure,
„Psychological Review” 102, s. 246-268.
Mitchell J. (1974) Psychoanalysis and feminism: Freud, Reich, Laing, and women, New York,
Pantheon.
A model for personality (1981) H. J. Eysenck (red.), Berlin, Springer-Verlag.
Monte C. F. (1995) Beneath the Mask: An introduction to theories of personality, wyd. 5, Fort
Worth, Harcourt Brace College.
Morgan C. D., Murray H. A. (1935) A method for investigating fantasies, „Archives of Neu-
rology and Psychiatry” 34, s. 289-306.
Morris E. K. (1992) The aim, progress, and evolution of behavior analysis, „The Behavior
Analyst” 15, s. 3-29.
Morris E. K. (1995) Cultivating Skinner in the American context, „Contemporary Psychology”
40, s. 727-730.
Mosak H. (1950) Evaluation in psychotherapy: A study of some current measures. Unpublished
doctoral dissertation, University of Chicago.
Mosak H. H. (1958) Early recollections as a projective technique, „Journal of Projective
Techniques” 22, s. 302-311.
Moskowitz D. (1982) Coherence and cross-situational generality in personality: A new analysis
of old problems, „Journal of Personality and Social Psychology” 43, s. 754-768.
Motives in fantasy, action, and society (1958) J. W. Atkinson (red.), Princeton, Van Nostrand.
Mowrer O. H. (1947) On the dual nature of learning - A reinterpretation of „conditioning” and
„problem-solving", „Harvard Educational Review” 17, s. 102-148.
Mowrer O. H. (1950) Learning theory and personality dynamics, New York, Ronald.
Mowrer O. H. (1953) Psychotherapy theory and research, New York, Ronald.
Mozdzierz G. J., Semyck R. W. (1980) The social interest index: A study of construct validity,
„Journal of Clinical Psychology” 36, s. 417-422.
Bibliografia 663
Office of Strategic Services Assessment Staff. (1948) Assessment of Men, New York, Rinehart.
Olson W. C. (1929) The measurement of nervous habits in normal children, Minneapolis,
University of Minnesota Press.
Operant behavior: Areas of research and application (1966) W. K. Honig (red ), New York,
Appleton-Century-Crofts.
Orgler H. (1963) Alfred Adler: The man and his work, New York, Liveright.
Orlofsky J. L. (1976) Intimacy status: Relationship to interpersonal perception, „Journal of
Youth and Adolescence” 5, s. 73-88.
Orlofsky J. L. (1978) The relationship between intimacy and antecedent personality com-
ponents, „Adolescence” 13, s. 419-441.
Orlofsky J. L., Marcia J. E., Lesser I. (1973) Ego identity status and the intimacy versus
isolation crisis of young adulthood, „Journal of Personality and Social Psychology” 27, s.
211-219.
Overmier J. B., Seligman M. E. P. (1967) Effects of inescapable shock upon subsequent escape
and avoidance learning, „Journal of Comparative and Physiological Psychology” 63, s. 28-
33.
Ozer D. J. (1986) Consistency in personality: A methodological framework, New York,
Springer-Verlag.
Padilla A. M. i in. (1970) Inescapable shocks and subsequent avoidance conditioning in
goldfish (Carrasius auratus), „Psychonomic Science” 20, s. 295-296.
Parisi T. (1987) Why Freud failed, „American Psychologist” 42, s. 235-245.
Parisi T. (1988) Freud’s stance and mine, „American Psychologist” 43, s. 663-664.
Paunonen S. V, Jackson D. N. (1985) Idiographic measurement strategies for personality and
prediction: Some unredeemed promissory notes, „Psychological Review” 92, s. 486-511.
Pawłow I. P. (1906) The scientific investigation of the psychical faculties or processes in the
higher animals, „Science” 24, s. 613-619 [wyd. pol. Przyrodniczo-naukowe badanie tzw.
czynności duchowej zwierząt wyższych. W: Dwadzieścia lat badań wyższej czynności
nerwowej (zachowanie się) zwierząt, tłum. T. Klimowicz, Warszawa, PZWL, 1952, s. 63-
78],
Pawłow I. P (1927) Conditioned reflexes, tłum. G. V Anrep, London, Oxford University Press.
Peake P. K., Mischel W. (1984) Getting lost in the search for large coefficients: Reply to Conley
(1984), „Psychological Review” 91, s. 497-501.
Pearce J. M. (1987) An introduction to animal cognition, Hillsdale, N.J., Lawrence Erlbaum
Associates.
Pelham B. W. (1993) The idiographic nature of human personality: Examples of the idiogra-
phic self-concept, „Journal of Personality and Social Psychology” 64, s. 665-677.
Perry H. S. (1982) Psychiatrist of America: The life of Harry Stack Sullivan, Cambridge, Mass.,
Harvard University Press.
Personal construct psychology (1980) A. W. Landfield, L. M. Leitner (red.), New York, Wiley.
Personality dimensions and arousal (1987) J. Strelau, H. J. Eysenck (red.), New York, Plenum.
Personality disorders and the five-factor model of personality (1994) P. T. Costa jun., T. A.
Widiger (red.), Washington, D.C., American Psychological Association.
Personality structure in the life course: Essays on personology in the Murray tradition (1992)
R. A. Zucker i in. (red.), New York, Springer.
Pervin L. A. (1978) Current controversies and issues in personality, New York, Wiley.
Pervin L. A. (1985) Personality: Current controversies, issues, and directions, „Annual Review
of Psychology” 36, s. 83-114.
Pervin L. A. (1993) Personality: Theory and research, wyd. 6, New York, Wiley.
Pervin L. A. (1996) The science of personality, New York, Wiley.
Peterson C. (1992) Personality, wyd. 2, Fort Worth, Harcourt Brace Jovanovich.
666 Bibliografia
Peterson C., Barrett L. C. (1987) Explanatory style and academic performance among
university freshmen, „Journal of Personality and Social Psychology” 53, s. 603-607.
Peterson C., Seligman M. E. P. (1984) Causal explanations as a risk factor for depression:
Theory and evidence, „Psychological Review” 91, s. 347-374.
Peterson C„ Seligman M. E. P. (1987) Explanatory style and illness, „Journal of Personality”
55, s. 237-265.
Peterson C., Seligman M. E. P., Vaillant G. E. (1988) Pessimistic explanatory style is a risk
factor for physical illness: A thirty-five-year longitudinal study, „Journal of Personality
and Social Psychology” 55, s. 23-27.
Phillips E. L. (1951) Attitudes toward self and others: A brief questionnaire report, „Journal of
Consulting Psychology” 15, s. 79-81.
Pickering A., Diaz A., Gray J. (1995) Personality and reinforcement: An exploration using a
maze-learning task, „Personality and Individual Differences” 11, s. 541-558.
Pilisuk M. (1962) Cognitive balance and self-relevant attitudes, „Journal of Abnormal and
Social Psychology” 65, s. 95-103.
Plomin R. (1986) Behavioral genetic methods, „Journal of Personality” 54, s. 226-261.
Plomin R., Chipuer H. M., Loehlin J. C. (1990) Behavioral genetics and personality. W: Hand-
book of personality: Theory and research, L. A. Pervin (red.), New York, Guilford.
Plomin R., Daniels D. (1987) Why are children in the same family so different from one
another?, „Behavioral and Brain Sciences” 10, s. 1-16.
Poole M. E., Evans G. T. (1989) Adolescents self-perceptions of competence in life skin areas,
„Journal of Youth and Adolescence” 18, s. 147-173.
Popper K. R. (1962) Conjectures and refutations, New York, Basic Books [wyd. pol. Droga do
wiedzy. Domysły i refutacje, tłum. S Amsterdamski, Warszawa, Wydawnictwo Naukowe
PWN, 1999],
Popper K. R. (1992) In search of a better world: Lectures and essays from thirty years, New
York, Routledge [wyd. pol. W poszukiwaniu lepszego świata: Wykłady i rozprawy z
trzydziestu lat, tłum. A. Malinowski, Warszawa, KiW, 1997].
Porter E. H. jun. (1943) The development and evaluation of a measure of counseling interview
procedures, „Educational and Psychological Measurements” 3, s. 105-126, 215-238.
Post L. van der (1976) Jung and the story of our time, New York Pantheon.
Progoff I. (1973) Jung, synchronicity, and human density, New York, Julian.
Psychoanalysis: A general psychology: Essays in honor of Heinz Hartmann (1966) R. Loe-
wenstein i in. (red.), New York, International Universities Press.
Psychoanalysis as science (1952) E. Pumpian-Mindlin (red.), Stanford, Calif., Stanford
University Press.
Psychoanalysis, scientific method and philosophy (1960) S. Hook (red.), New York, Grove.
Psychology versus metapsychology. Psychoanalytic essays in memory of George S. Klein
(1976) M. M. Gill, P. S. Holzman (red.), „Psychological Issues”, Monograph 36, New
York, International Universities Press.
Psychotherapy and personality change: Co-ordinated studies in the client-centered approach
(1954) C. R. Rogers, R. F. Dymond (red.), Chicago, University of Chicago Press.
Quinn S. (1987) A mind of her own: The life of Karen Horney, New York, Summit Books
(Simon & Schuster).
Rachlin H. (1991) Introduction to modern Behaviorism, wyd. 3, New York, Freeman.
Rachlin H. (1994) Behavior and mind: The roots of modern psychology, New York, Oxford
University Press.
Raimy V C. (1943) The self-concept as a factor in counseling and personality organization.
Unpublished doctoral dissertation, Ohio State University.
Raimy V. C. (1948) Self-reference in counseling interviews, „Journal of Consulting Psycho-
logy” 12, s. 153-163.
Bibliografia 667
Schachter S. (1959) The psychology of affiliation, Stanford, Calif., Stanford University Press.
Schafer R. A. (1976) A new language for psychoanalysis, New Haven, Conn., Yale University
Press.
Schenkel S., Marcia J. E. (1972) Attitudes toward premarital intercourse in determining ego
identity status in college women, „Journal of Personality” 40, s. 472-482.
Schooler C. (1972) Birth order effects: Not here, not now!, „Psychological Bulletin” 78, s. 161-
175.
Schuh A. J. (1966) A synthesis of personality theories by cluster analysis, „Journal of Psy-
chology” 64, s. 69-71.
Schur M. (1966) The id and the regulatory principles of mental functioning, „Journal of the
American Psychoanalytic Association”, Monograph series nr 4, s. 1-220.
Schwartz B., Lacey H. (1982) Behaviorism, science, and human nature, New York, Norton.
Schwartz B., Robbins S. J. (1995) Psychology of learning and behavior, wyd. 4, New York,
Norton.
Sears R. R. (1943) Survey of objective studies of psychoanalytic concepts, „Social Sciences
Research Council Bulletin” nr 51.
Sears R. R. (1944) Experimental analyses of psychoanalytic phenomena. W: Personality and the
behavior disorders, J. MeV. Hunt (red.), t. 1, New York, Ronald, s. 306-332.
Sears R. R. (1950) Personality, „Annual Review of Psychology” 1, s. 105-118.
Seans R. R. (1951) Social behavior and personality development. W: Toward a general theory
of action, T. Parsons, E. A. Shils (red.), Cambridge, Mass., Harvard University Press, s.
465-478.
Sechrest L. (1977) Personal constructs theory. W: Current personality theories, R. J. Corsi- ni
(red.), Itasca, Ill., Peacock, s. 203-241.
Seeman J. (1949) A study of the process of non-directive therapy, „Journal of Consulting
Psychology” 13, s. 157-f68.
Seeman J., Raskill N. J. (1953) Research perspectives in client-centered therapy. W: Psy-
chotherapy, O. H. Mowrer (red.), New York, Ronald, s. 205-234.
Seeman T. E., Rodin J., Albert M. (1993) Self-efficacy and cognitive performance in high- -
functioning older individuals: Studies of successful aging, „Journal of Aging and Health”
5, s. 455-474.
Selesnick S. T. (1963) C. G. Jung’s contribution to psychoanalysis, „American Journal of
Psychiatry” 120, s. 350-356.
Seligman M. E. P. (1971) Phobias and preparedness, „Behavior Therapy” 2, s. 307-320.
Seligman M. E. P. (1975) Helplessness: On depression, development, and death, San Francisco,
W. H. Freeman.
Seligman M. E. P. (1976) Learned helplessness and depression in animals and man. W:
Behavioral approaches to therapy, J. T. Spence, R. C. Carson, J. W. Thibaut (red.),
Morristown, N.J., General Learning Press.
Seligman M. E. P. (1991) Learned optimism, New York, Knopf [wyd. pol. Optymizmu można
się nauczyć. Jak zmienić swoje myślenie i swoje życie, tłum. A. Jankowski, wyd. 3, Poznań,
Media Rodzina of Poznań, 1996].
Seligman M. E. P. (1995a) The effectiveness of psychotherapy: The Consumer Reports study,
„American Psychologist” 50, s. 965-974.
Seligman M. E. P. (1995b) The optimistic child, Boston, Houghton Mifflin [wyd. pol. Opty-
mistyczne dziecko, tłum. A. Jankowski, Poznań, Media Rodzina of Poznań, 1997].
Seligman M. E. P. (1996) Science as an ally of practice, „American Psychologist” 51, s. 1072-
1079.
Seligman M. E. P., Beagley G. (1975) Learned helplessness in the rat, „Journal of Comparative
and Physiological Psychology” 88, s. 534-541.
Seligman M. E. P., Groves D. (1970) Non-transient learned helplessness, „Psychonomic
Science” 19, s. 191-192.
670 Bibliografia
Seligman M. E. P., Maier S. F. (1967) Failure to escape traumatic shock, „Journal of Expe-
rimental Psychology” 74, s. 1-9.
Seligman M. E. P., Schulman P. (1986) Explanatory style as a predictor of productivity and
quitting among life insurance sales agents, „Journal of Personality and Social Psychology”
50, s. 832-838.
Selye H. (1952) The story of the adaptation syndrome, Montreal, Acta.
Serrano M. (1966) C. G. Jung and Hermann Hesse, London, Routledge & Kegan Paul.
Seward J. P. (1948) The sign of a symbol: A reply to Professor Allport, „Psychological Review”
55, s. 277-296.
Shakow D., Rapaport D. (1964) The influence of Freud on American psychology, New York,
International Universities Press.
Shapiro M. B. (1961) The single case in fundamental clinical psychological research, „British
Journal of Medical Psychology” 34, s. 255-262.
Sheerer E. T. (1949) An analysis of the relationship between acceptance of and respect for self
and acceptance of and respect for others in ten counseling cases, „Journal of Consulting
Psychology” 13, s. 169-175.
Shevrin H., Dickman S. (1980) The psychological unconscious: A necessary assumption for all
psychological theory?, „American Psychologist” 35, s. 421-434.
Shoda Y., Mischel W., Wright J. C. (1989) Intuitive interactionism in person perception:
Effects of situation-behavior relations on dispositional judgments, „Journal of Personality
and Social Psychology” 56, s. 41-53.
Shoda Y, Mischel W, Wright J. C. (1993a) Links between personality judgments and con-
textualized behavior patterns: Situation-behavior profiles of personality prototypes,
„Social Cognition” 11, s. 399-429.
Shoda Y, Mischel W, Wright J. C. (1993b) The role of situational demands and cognitive
competencies in behavior organization and personality coherence, „Journal of Personality
and Social Psychology” 65, s. 1023-1035.
Shoda Y, Mischel W, Wright J. C. (1994) Intraindividual stability in the organization and
patterning of behavior: Incorporating psychological situations into the idiographic
analysis of personality, „Journal of Personality and Social Psychology” 67, s. 674-687.
Silverman L. H. (1966) A technique for the study of psychodynamic relationships, „Journal of
Consulting Psychology” 30, s. 103-111.
Silverman L. H. (1976) Psychoanalytic theory: „The reports of my death are greatly exag-
gerated” „American Psychologist” 31, s. 621-637.
Silverman L. H. (1978) Unconscious symbiotic fantasy: A ubiquitous therapeutic agent,
„International Journal of Psychoanalytic Psychotherapy” 7, s. 562-585.
Silverman L. H. (1982) A comment on two subliminal psychodynamic activation studies,
„Journal of Abnormal Psychology” 91, s. 126-130.
Silverman L. H. (1983) The subliminal psychodynamic activation method: Overview and
comprehensive listing of studies. W: Empirical studies of psychoanalytic theories, t. 1,
Joseph Masling (red.), New York, Analytic Press (Lawrence Erlbaum Associates).
Silverman L. H. i in. (1978) Simple research paradigm for demonstrating subliminal psy-
chodynamic activation: Effects of Oedipal stimuli on dart throwing accuracy in college
males, „Journal of Abnormal Psychology” 87, s. 341-357.
Silverman L. H., Lachmann F. M., Milich R. (1982) The search for oneness, New York,
International Universities Press.
Silverman L. H., Weinberger J. (1985) Mommy and I are one: Implications for psychotherapy,
„American Psychologist” 40, s. 1296-1308.
Silverstein B. (1985) Freud’s psychology and its organic foundation: Sexuality and mind- -body
interactionism, „Psychoanalytic Review” 72, s. 204-228.
Silverstein B. (1988) „Will the real Freud stand up, please?”, „American Psychologist” 43, s.
662-663.
Silverstein B. (1989) Contributions to the history of psychology: LVIII. Freud’s dualistic
Bibliografia 671
Skinner B. F. (1989) The origins of cognitive thought, „American Psychologist” 44, s. 13-18.
Skinner B. F. (1990) Can psychology be a science of mind?, „American Psychologist” 45, s.
1206-1210.
Skinner B. E, Lindsley O. R. (1954) Studies in behavior therapy, status reports II and III,
Office of Naval Research, Contract N5, ORI-7662.
Skinner B. F., Vaughan M. E. (1983) Enjoy old age: Living fully in your later years, New York,
Warner Iwvd. poi. Przyjemnej starości! Poradnik praktyczny, tłum. J. Siuta, Kraków,
„BUS”, 1993],
Slugoski B. R., Marcia J. E., Koopman R. F. (1984) Cognitive and social interactional cha-
racteristics of ego identity statuses in college, „Journal of Personality and Social Psy-
chology” 47, s. 646-661.
Smith B. D. (1983) Extraversion and electrodermal activity: Arousability and the inverted- -U,
„Personality and Individual Differences” 4, s. 411-420.
Smith B. D., Rockwell-Tischer S., Davidson R. (1986) Extraversion and arousal: Effects of
attentional conditions on electrodermal activity, „Personality and Individual Differences”
7, s. 293-303.
Smith M. B., Anderson J. W. (1989) Henry A. Murray (1893-1988), „American Psychologist”
44, s. 1153-1154.
Smuts J. C. (1926) Holism and evolution, New York, Macmillan.
Snyder W. U. i in. (1947) Casebook of nondirective counseling, Boston, Houghton Mifflin.
Solomon R. L., Karnin L. J., Wynne L. G. (1953) Traumatic avoidance learning: The outcomes
of several extinction procedures with dogs, „Journal of Abnormal and Social Psychology”
48, s. 291-302.
Solomon R. L., Wynne L. C. (1954) Traumatic avoidance learning: The principles of anxiety
conservation and partial irreversibility, „Psychological Review” 61, s. 353-385.
Spearman C. (1904) „General intelligence” objectively determined and measured, „American
Journal of Psychology” 15, s. 201-293.
Spearman C. (1927) The abilities of man, New York, Macmillan.
Spence K. W (1956) Behavior theory and conditioning, New Haven, Yale University Press.
Sperber M. (1974) Masks of loneliness: Alfred Adler in perspective, New York, Macmillan.
Spielmann J. (1963) The relation between personality and the frequency and duration of
involuntary rest pauses during massed practice. Unpublished Ph. D. thesis, University of
London.
Steele C. M. (1996, czerwiec) Lewin’s legacy and the role of stereotypes, in shaping intellectual
identity. W: M. Zanna (Chair), The practical theorist: Contemporary illustrations.
Symposium presented at the Society of Personality and Social Psychology Preconference
prior to the annual meeting of the American Psychological Society, San Francisco, Calif.
Steele C. M., Liu T. J. (1983) Dissonance processes as self-affirmation, „Journal of Personality
and Social Psychology” 45, s. 5-19.
Steele C. M., Spencer S. J., Lynch M. (1993) Self-image resilience and dissonance: The role of
affirmational resources, „Journal of Personality and Social Psychology” 64, s. 885-896.
Stelmack R. M. (1981) The psychophysiology of extraversion and neuroticism. W: A model f or
personality, H. J. Eysenck (red.), Heidelberg, Springer-Verlag, s. 38-64.
Stelmack R. M. (1990) Biological bases of extraversion: Psychophysiological evidence,
„Journal of Personality” 58, s. 293-311.
Stelmack R. M., Geen R. G. (1992) The psychophysiology of extraversion. W: Handbook of
individual differences, A. Gale, M. W. Eysenck (red.), New York, Wiley, s. 227-254.
Stelmack R. M., Houlihan M., McGarry-Roberts P. (1993) Personality, reaction time, and
event-related potentials, „Journal of Personality and Social Psychology” 65, s. 399-409.
Stelmack R. M., Stalikas A. (1991) Galen and the humour theory of temperament, „Personality
and Individual Differences” 12, s. 255-263.
Bibliografia 673
Stenberg G. (1992) Personality and the EEG: Arousal and emotional arousability, „Personality
and Individual Differences” 13, s. 1097-1113.
Stepansky P. (1977) A history of aggression in Freud, „Psychological Issues” X(3), Monograph
39, New York, International Universities Press.
Stephenson W. (1953) The study of behavior: Q-technique and its methodology, Chicago,
University of Chicago Press.
Stern P. J. (1976) C. G. Jung: The haunted prophet, New York, Braziller.
Stern W. (1935) Allgemeine Psychologie aufpersonalistischer Grundlage, The Hague, Nij- hoff.
(English translation by H. D. Spoerl, General Psychology: From the personalistic
standpoint, New York, Macmillan, 1938).
Stewart A. J., Franz C., Layton L. (1988) The changing self: Using personal documents to study
lives, „Journal of Personality” 56, s. 41-74.
Stewart A. J., Rubin Z. (1976) Power motivation in the dating couple, „Journal of Personality
and Social Psychology” 34, s. 305-309.
Stock D. (1949) An investigation into the interrelations between self-concept and feelings
directed toward other persons and groups, „Journal of Consulting Psychology” 13, s. 176-
180.
Strauman T. J. (1990) Self-guides and emotionally significant childhood memories: A study of
retrieval efficiency and incidental negative emotional content, „Journal of Personality and
Social Psychology” 59, s. 869-880.
The structure of scientific theories (1977) F. Suppe (red.), wyd. 2, Urbana, Ill., University of
Illinois Press.
A study of interpersonal relations (1949) R Mullahy (red.), New York, Hermitage House.
The study of lives (1963) R. W. White (red.), New York, Atherton.
Studying persons and lives (1990) A. L. Rabin i in. (red.), New York, Springer.
Sullivan H. S. (1947) Conceptions of modern psychiatry, Washington, D.C., William Alanson
White Psychiatric Foundation.
Sullivan H. S. (1950) Tensions interpersonal and international: A psychiatrist’s view. W:
Tensions that cause war, H. Cantril (red.), Urbana, III., University of Illinois Press, s. 79-
138.
Sullivan H. S. (1953) The interpersonal theory of psychiatry, New York, Norton.
Sullivan H. S. (1954) The psychiatric interview, New York, Norton.
Sullivan H. S. (1956) Clinical studies in psychiatry, New York, Norton.
Sullivan H. S. (1962) Schizophrenia as a human process, New York, Norton.
Sullivan H. S. (1964) The fusion of psychiatry and social science, New York, Norton.
Sulloway F. (1979) Freud, biologist of the mind, New York, Bask Books.
Superiority and social interest by Alfred Adler (1964) H. L. Ansbacher, R. R. Ansbacher (red.),
Evanston, Ill., Northwestern University Press.
Taft R. (1960) A statistical analysis of personality theories, „Acta Psychologica” 17, s. 80-88.
Taulbee E. S., Wright H. W. (1971) A psycho-social-behavioral model for therapeutic inter-
vention. W: Current topics in clinical and community psychology, C. D. Spielberger (red.),
t. 3, New York, Academic, s. 92-125.
Tellegen A. i in. (1988) Personality similarity in twins reared apart and together, „Journal of
Personality and Social Psychology” 54, s. 1031-1039.
The therapeutic relationship and its impact: A study of psychotherapy with schizophrenics
(1967) C. R. Rogers (red.), Madison, Wise., University of Wisconsin Press.
Thetford W. N. (1949) The measurement of physiological responses to frustration before and
after nondirective psychotherapy. Unpublished doctoral dissertation, University of
Chicago.
Thetford W. N. (1952) An objective measurement of frustration tolerance in evaluating
psychotherapy. W: Success in psychotherapy, W. Wolff, J. A. Precker (red.), „Personality
Monographs” 3, s. 26-62.
Thomas E., Dewaid L. (1977) Experimental neurosis: Neuropsychological analysis. W: Psy-
674 Bibliografia
before and after personal construct counseling, „Journal of Clinical Psychology” 51, s. 274-280.
Viney L. L. i in. (1994) Dying in palliative care units and in hospital: A comparison of the
quality of life of terminal cancer patients, „Journal of Consulting and Clinical Psychology”
62, s. 157-164.
Vockell E. L., Felker D. W, Miley C. H. (1973) Birth order literature 1967-1972, „Journal of
Individual Psychology” 29, s. 39-53.
Wainer H. A., Rubin I. M. (1969) Motivation of research and development entrepreneurs,
„Journal of Applied Psychology” 53, s. 178-184.
Wakefield J. C. (1989) Levels of explanation in personality theory. W: Personality psychology:
Recent trends and emerging directions, D. M. Buss, N. Cantor (red.), New York, Springer-
Verlag, s. 333-346.
Wallace J. F., Newman J. P, Bachorowski J. A. (1991) Failures of response modulation:
Impulsive behavior in anxious and impulsive individuals, „Journal of Research in
Personality” 25, s. 23-44.
Ward R. A., Loftus E. F. (1985) Eyewitness performance in different psychological types,
„Journal of General Psychology” 112, s. 191-200.
Waterman A. S. (1982) Identity development from adolescence to adulthood: An extension of
theory and a review of research, „Developmental Psychology” 18, s. 341-358.
Waterman A. S. (1988) Identity status theory and Erikson’s theory: Communalities and
differences, „Developmental Review” 8, s. 185-208.
Waterman A. S., Geary P. S., Waterman C. K. (1974) Longitudinal study of changes in ego
identity status from the freshman to the senior year at college, „Developmental Psy-
chology” 10, s. 387-392.
Watkins C. E. jun., Hector M. (1990) A simple test of the concurrent validity of the Social
Interest Index, „Journal of Personality Assessment” 55, s. 812-814.
Watson J. B. (1916) The place of the conditioned reflex in psychology, „Psychological Review”
23, s. 89-116.
Watson J. B. (1925) Behaviorism, New York, Norton [wyd. pol. Behawioryzm. W: Beha-
wioryzm oraz Psychologia, jak jq widzi behawiorysta, tłum. E. Klimas-Kuchtowa,
Warszawa, PWN, 1990, s. 33-408],
Watson R. I. sen., Evans R. B. (1991) The great psychologists: A history of psychological
thought, wyd. 5, New York, HarperCollins.
Wehr D. S. (1987) jung and feminism: Liberating archetypes, Boston, Beacon.
Wehr G. (1971) Portrait of jung: An illustrated biography, New York, Herder and Herder.
Weigert E. V. (1942) Dissent in the early history of psychoanalysis, „Psychiatry” 5, s. 349-359.
Weinberg R. S. i in. (1981) Effect of preexisting and manipulated self-efficacy on a competitive
muscular endurance task, „Journal of Sport Psychology” 4, s. 345-354.
Weinberg R. S. i in. (1984) Effects of preexisting and manipulated self-efficacy on weight loss
in a self-control program, „Journal of Research in Personality” 18, s. 352-358.
Weinberger J. (1989) Response to Balay and Shevrin: Constructive critique or misguided
attack?, „American Psychologist” 44, s. 1417-1419.
Weinberger J., Silverman L. H. (1987) Subliminal psychodynamic activation: A method for
studying psychoanalytic dynamic propositions. W: Perspectives in personality: Theory
measurement, and interpersonal dynamics, R. Hogan, W. Jones (red.), Greenwich, Conn.,
JAI Press, s. 251-287.
Weiss J. M. (1971) Effects of coping behavior in different warning signal combinations on
stress pathology in rats, „Journal of Comparative and Physiological Psychology” 77, s. 1-
13.
Werner H. (1948) Comparative psychology of mental development, wyd. zm., Chicago, Follett.
Westen D. (1990) Psychoanalytic approaches to personality. W: Handbook of personality:
Theory and research, L. A. Pervin (red.), New York, Guilford, s. 21-65.
Wheeler R. H. (1940) The science of psychology, wyd. 2, New York, Crowel.
676 Bibliografia
Wheelwright J. B., Wheelwright J. H., Buehler H. A. (1964) Jungian Type Survey: The Gray
Wheelwright Test, wyd. 16 zm., San Francisco, Society of Jungian Analysts of Northern
California.
Whitbourne S. K. i in. (1992) Psychosocial development in adulthood: A 22-year sequential
study, „Journal of Personality and Social Psychology” 63, s. 260-271.
White R. W. (1959) Motivation reconsidered: The concept of competence, „Psychological
Review” 66, s. 297-333.
White R. W. (1960) Competence and the psychosexual stages of development, „Nebraska
Symposium on Motivation” 8, s. 97-141.
White R. W. (1963) Ego and reality in psychoanalytic theory: A proposal regarding inde-
pendent ego energies, „Psychological Issues”, Monograph nr 11, New York, International
Universities Press.
White R. W (1975) Lives in progress, wyd. 3,. New York, Holt, Rinehart, and Winston.
White R. W. (1981) Exploring personality the long way: The study of lives. W: Further
explorations in personality, A. I. Rabin i in.(red.), New York, Wiley, s. 3-19.
Whyte L. L. (1962) The unconscious before Freud, Garden City, N.Y, Doubleday.
Wickes F. G. (1950) The inner world of man, London, Methuen.
Widiger T. A., Costa P. T. jun. (1994) Personality and personality disorders, „Journal of
Abnormal Psychology” 103, s. 78-91.
Wiedenfeld S. A. i in.(1990) Impact of perceived self-efficacy in coping with stressors on
components of the immune system, „Journal of Personality and Social Psychology” 59, s.
1082-1094.
Wiggins J. S., Pincus A. L. (1992) Personality: Structure and assessment, „Annual Review of
Psychology” 43, s. 473-504.
Wilhelm R., Jung C. G. (1931) The secret of the golden flower, New York, Harcourt, Brace &
World.
Wilson C. (1972) New pathways in psychology: Maslow and the post-Freudian revolution, New
York, Taplinger.
Wilson E. O. (1975) Sociobiology, Cambridge, Mass., Harvard University Press [wyd. pol.
Socjobiologia: wydanie popularno-naukowe, tłum. M. Siemiński, Warszawa, Zysk i S-ka,
2000],
Winter D. A. (1992) Personal construct psychology in clinical practice: Theory, research and
applications, London, Routledge.
Winter D. G. (1973) The power motive, New York, The Free Press.
Winter D. G. (1987) Leader appeal, leader performance and the motive profiles of leaders and
followers: A study of American presidents and elections, „Journal of Personality and Social
Psychology” 52, s. 196-202.
Winter D. G., Carlson L. A. (1988) Using motive scores in the psychobiographical study of an
individual: The case of Richard Nixon, „Journal of Personality” 56, s. 75-104.
Wolfman: With the case of wolf-man by Sigmund Freud (1971) M. Gardner (red.), New York,
Bask Books.
Wolpe J. (1958) Psychotherapy by reciprocal inhibition, Stanford, Calif., Stanford University
Press.
Wolpe J. (1973) The practice of behavior therapy, wyd. 2, New York, Pergamon.
Wolpe J. (1976) Theme and variations: A behavior therapy casebook, New York, Pergamon.
Wolpe J., Lazarus A. A. (1966) Behavior therapy techniques, New York, Pergamon.
Woodworth R. S. (1918) Dynamic psychology, New York, Columbia University Press.
Wright J. C., Mischel W. (1987) A conditional approach to dispositional constructs: The local
predictability of social behavior, „Journal of Personality and Social Psychology” 53, s.
1159-1177.
Wright J. C., Mischel W. (1988) Conditional hedges and the intuitive psychology of traits,
„Journal of Personality and Social Psychology” 55, s. 454-469.
Bibliografia 677
Friedan Betty 92
Friedland B. U. 154
Friedman I. 467
Frisbie L. V. 468
Fromm Erich 139, 140, 154- -
161, 181-183, 478, 618,
619
Fromm-Reichmann Frieda 23
Frost Robert 483 Greenwald A. G. 90, 91 Helmholtz Hermann L. F. von
Fudge Fred 247 Greer Germaine 92 27, 29
Funder David C. 302, 303, Greever K. B. 154 Helper M. M. 468
308, 309, 425, 597, 624 Groves D. 564 Helson R. 129, 130
Furtmuller Carl 140, 141 Grummon D. L. 469 Henderson Lawrence J. 236
Grunbaum Adolf 85 Hendrick 198
G Grusec J. E. 58, 587 Herrnstein Richard J. 515
Galen 367, 369 Grzegofowska Helena 163,165, Hertz H. 392
Gal ton Francis 135, 346 166 Hesse Hermann 135
Gandhi Mohandas Gudjónsson Gisli H. 367 Hetherington E. M. 578
215, 216, 220-222, 227 Guilford Joy Paul 322 Hicks L. E. 133
Garcia John 105 Guntrip Harry J. S. 192 Higgins E. T. 470, 472-474
Gardner R. W. 196 Guthrie Edwin R. 21, 22, 524, Hilgard Ernest Ropiequet 21,
Gavell Mary 168 534 23, 67, 85, 525
Gay Peter 55, 77 Hinkle J. E. 467
Geary P. S. 224 H Hipokrates 26, 367, 369
Geen R. G. 364, 380-384 Haigh G. V. 464, 465, 467 Hiroto D. S. 563, 564
Geisler C. 88 Haimowitz M. L. 469 Hitler Adolf 105, 149, 220,
Gelb A. 430 Haimowitz N. R. 469 221, 393, 430
Gendlin 463 Hall Calvin Springer 15, 23, Hobbes Thomas 26
Gesell 199 69,110, 119, 136, 194,252, Hoffman Edward 141
Getzels J. W. 225 365 Hoffman L. W. 152
Gholson B. 33 Hall G. Stanley 55, 56 Hogan K. 217
Gibson Hamilton Bertie 365 Hannah Barbara 99 Holender D. 89
Gill Merton M. 70, 190, 197 Hans zob. Mały Hans Holland James Gordo 482,484
Gilliland K. 364 Harackiewicz J. M. 153 Hollingworth Leta 449
Girgus J. S. 568 Hardaway R. A. 89 Holt Robert R. 23, 86, 190,
Glass David C. 564 Harding Mary Esther 134 197, 294, 295, 304
Glover Edward 135 Harlow Harry F. 287,519,544, Homburger, ojczym Erika
Goble Frank G. 437 545 Eriksona 203
Goethe Johann Wolfgang von Harlow M. K. 287, 519 Honig Werner K. 510
428 Harman Harry Horace 316 Hopkins J. R. 204
Golda C. 558 Harms E. 135 Horn J. L. 319, 332
Goldberg L. R. 304, 346-348, Harrington D. M. 470 Horney Karen 16, 50, 139,
357 Hartley Eugene L. 23 140, 149, 151, 156, 160-
Goldberg Rubi 483 Hartmann E. von 101 -166, 171, 181-183, 441,
Goldstein G. 136, 144 Hartmann Heinz 189, 190, 446, 473, 474, 476, 613,
Goldstein Kurt 15, 19, 390, 194, 196, 198, 214 616-621
428-437, 441, 445, 475, Hartshorne Hugh 302, 624 Horwitz L. 86
614, 618-620 Hartup W. W. 581 Houlihan M. 364
Goleman Daniel 17 Hausdorff Don 154 Hovland Carl 525
Gomola Aleksander 161, Havener P. H. 467 Hull Clark Leonard 22, 194,
165, 166 Hawkey M. L. 137 198, 375,482, 524-526,
Gordon T. 462 Hawkins R. M. 594, 595 531, 534, 540, 558, 574
Gorki Maksim wiaśc. Hawley C. W. 378, 380 Hundleby John D. 327
M. Pieszkow 220 Hawthorne 263
Gorlow L. 135 Healy C. C. 133 I
Gorsuch R. L. 340 Healy William 168 Ikar 256, 467
Gray H. 135, 137 Hector M. 154 Izard Carroll E. 467
Gray Jeffrey Alan 368, 377, Heider 468
384-386, 613 Hejmej Przemysław 201, J
Greenberg R. P. 86 217 Jackson D. N. 261, 306
Indeks osób 683
Jackson John Hughlings 428 16,21,22,41,130, 253, 281, Lashley Karl 234
Jacobi Jolande Szekacs 134 294, 389, 390, 392, 405- - Lasswell Harold 168
Jacobs A. 529 423, 425, 426, 450, 451, Lavater 300
Jaffe Aniela 99, 119, 120, 135 576, 583, 598, 599, 611, Layton L. 269
Jakubczak L. F. 578 613-617, 620, 621, 625 Lazarus Arnold A. 557
James William 141, 172, 220, Kennedy John F. 266 Lazarus R. S. 452
274, 428, 484 Kenrick D. T. 30, 268, 302, Leahey Thomas Hardy 33,136
James W. T. 140 597, 624 Leak G. K. 154
Jamison K. 322 Kerenyi Karl 129 Leitner Larry Milton 422
Janet Pierre 26, 27, 99 Kernberg Otto F. 192 Lenin Vladimir Ilicz, właśc.
Jankowicz A. D. 422 Kerr John 98 W. I. Ulianow 22
Jefferson Thomas 220,222, Kierkegaard Soren 26 Leonard R. L. jun. 267
445 Kiesler 463 Lerner B. 461
Jeffery R. W. 590 Kihlstrom John F. 89, 91, 153 Lerner H. 192
Jemmott J. B. III 266 Kilpatrick F. P. 294 Lesser I. 224
Jenny zob. Masterson Jenny Kirsch I. 595 Levey 375, 378
Jerzy III, król Wielkiej Bryta- Kirsch J. 137 Levine C. 224
nii i Irlandii 269 Kitayama S. 474 Levitz-Jones E. M. 225
John E. S. 469 Klein D. C. 563, 565, 566 Levy N. 130
John O. P. 346-348 Klein George Stuart 23, 190, Levy S. 135
Johnson Charles S. 180 194-197 Lewin Kurt 15, 194, 316, 328,
Joiner T. E. jun. 568 Kline Paul 86, 318, 322, 325, 390, 392-395, 397-405,
Joireman J. 385, 386 326, 330, 334, 336 423-425, 524, 614, 620
Jonas Gerald 553 Klinger M. R. 90 Lichter S. R. 266
Jones Edward E. 23 Kluckhohn Clyde 237, 240, Lilley B. 422
Jones Ernest 54, 55, 80, 85, 258, 268, 624 Lincoln Abraham 445
98, 99, 135, 140 Koelling R. A. 105 Lindsley O. R. 557
Jones H. E. 152 Koffka Kurt 392, 428, 429 Lindzey Gardner 15, 18, 23,
Jones Mary Cover 559 Kohler Wolfgang 392, 428, 56, 194, 237,261,265,309,
Jung Carl Gustav 17, 19, 26, 429 365, 410
28, 50, 54-56, 97-131, 133- Kohut Heinz 192, 193 Litt M. D. 595
-137, 139, 141, 142, 144, Koopman R. F. 223 Little B. R. 307
156, 166, 181, 185, 187, Kraeling D. 556 Liu T. J. 472
219, 222,234, 284, 288, Kraft M. 385, 386 Locke John 26
334, 368-370, 401, 411, Krasner Leonard 486 Loeb Jacques 483
441, 446,475, 476, 478, Krauss H. 135 Loehlin John C. 17, 20, 351-
612-619, 621 Kristy N. F. 337 -353, 364
Król M. 449, 450, 452, 453, Loevinger J. 348
K 457, 459, 472 Loftus Elisabeth F. 90, 134
Kafka Franz 172 Kubica Grażyna 558 Logan R. L. 225
Kahn S. 225 Kubie Lawrence S. 94 Lovaas O. I. 513
Karnin Leon J. 367, 509 Kuhlman D. M. 385, 386 Lowry Richard J. 437
Kanfer F. H. 585 Kuhn Thomas S. 33, 36, 37 Lustig D. A. 88
Kant Immanuel 368, 369 Ktilpe O. 29 Luther (Luter) Martin (Mar-
Kantor Jacob Robert 428 Kupers C. J. 585 cin) 216, 220-222, 227
Kaplan Robert Malcolm 261 Lynch M.472
Karenina Anna (postać lite- L
racka) 169 Lacey Hugh 514 M
Kattsoff L. O. 475 Lachmann Frank M. 86 McAdams Dan P. 27, 191,
Kazdin Alan E. 486, 513 Lamarck 119 223, 225, 266, 269, 348,
Keirsey David 131 Lamiell James T. 40, 304, 305 425
Keller Fred 483 Landfield Alvin W. 422 McArdle J. J. 316
684 Indeks osób
McCaulley Mary H. 131, 133 Maslow Abraham Harold 15, Morris E. K. 485, 486
McClain E. W 225 23, 136, 157, 288, 390, 428, Mosak H. H. 153, 469
McCleary R. A. 452 431, 436-445, 450, 460, Moskowitz D. 303
McClelland David Clarence 474-476, 478, 617 Mowrer Orval Hobart 194,
21, 22, 264-266 Masserman Jules Hymen 559 525, 531, 534, 556
McClosky Herbert 23 Masson Jeffrey Moussaieff Mozdzierz G. J. 154
Maccoby Michael 159 91, 92 Muench G. A. 461, 469
MacCoquoddalle Kenneth 20 Masterson Jenny (pseud.) 300- Mudyń Krzysztof 161
McCrae Robert R. 346-349, -302, 309, 311 Mullahy Patrick 169
363 Masterson Ross, syn Jenny Mumford Lewis 134
McDougall William 21, 26- Masterson 301 Munroe Ruth Learned 140
29, 274, 279, 318, 611 Matka Boża, Matka Boska, Munsterberg Hugo 233
Mach Ernst 483 Madonna 69 Murphy Gardner 23, 137, 428
Machiavelli Niccoló 26 Matthews G. 364 Murphy William F. 19
McGarry-Roberts P. 364 Maudsley 370 Murray E. J. 556
McGranahan D. G. 309 Maxwell J. C. 392 Murray Henry Alexander 23,
McGue M. 352 May Mark Arthur 302, 525, 27, 194, 196, 203, 229,
McGuire William 17, 100 625 230, 232-272, 279, 307,
Mach Z. 558 Mayman M. 153 308,
McKeel H. Scudder 235 Mazur Jim 17 316, 317,330, 338, 357,
MacKinnon Donald W. 235, Mead George Herbert 168 408, 411,418, 474, 475,
262 Medinnus G. R. 462 478, 483,520, 581, 597,
McLaughlin R. J. 379-381 Meehl Paul 94 600,606, 611-621,624,625
Maddi Salvatore R. 27 Meichenbaum Donald 561 Murray J. B. 133
Madonna zob. Matka Boska Meier C. A. 137 Murstein Bernard I. 261
Magnusson David 27, 267, Melhado J. J. 137 Myers Isabel Briggs 130, 131,
306, 624 Mellon Paul 134 133, 135, 137, 349
Maher Brendan 405 Melville Herman 234, 236, Myers Peter B. 131
Mahler Margaret S. 192 262, 263
Maier Steven F. 564 Menlove F. L. 585, 587, 590 N
Mair John Miller Mitchell 422 Merriam Charles E. 168 Nacht S. 190
Malinowski Bronislaw 557, Metalsky G. I. 568 Napoleon I, Napoleon Bona-
558 Meyer Adolph (Adolf) parte (Buonaparte), cesarz
Maly Hans 82-84, 187 168,428 Francuzów 102, 149
Mandler George 23 Meyer D. R. 287 Nesselroade John R. 316
Manicas P. T. 33 Miley C. H. 152 Neumann Erick (Erich) 134
Mao Zedong, Mao Ce-tung, Milgram N. A. 468 Newcomb Theodore M. 23
Mao Tse-tung 222 Milich Robert H. 86 Newman J. P. 385, 386
Mappie, ojciec (postać literac- Miller Neal Elgar 23,194,478- Newton Huey P. 227
ka) 263 -480, 524-556, 568-571, Nichols Robert Cosby 351,
March James G. 23 575, 612-618, 620-622 352
Marcia James E. 223, 224 Miller R. J. 154 Nietzsche Friedrich Wilhelm
Marks Karol, właśc. Karl Miller William R. 564, 565 26, 101, 118
Heinrich Marx 154, 155, Millett Kate 92 Nisbett Richard E. 91
157, 159 Mischel Walter 26, 266, 267, Nolen-Hoeksema Susan 568
Markus Hazel 474 302-304, 307, 573, 593, Nordby Vernon J. 17,110,119,
Marquis Donald 525 596-607, 624, 625 136
Marston A. R. 585 Mitchell Juliet 92 Norman Warren T. 322, 346,
Martin N. G. 364 Mojżesz, prorok 220 347
Martin S. 562 Monte Christopher F. 27, 374, Nowakowska M. 319
Mary (postać fikcyjna) 305 379, 571 Nowotniak Justyna 37
Marzillier J. S. 595 Montessori Maria 203 Nunnally J. C. 464
Indeks osób 685
Nye Robert D. 485 Poincare Henri 483 410, 417, 420, 428, 439,
Poole M. E. 595 441, 446-465, 467^178,
O Popper Sir Karl Raimund 33 520, 587, 611-621, 625
Oak (postać fikcyjna) 466 Porter E. H. jun. 461 Rohles F. H. 486
O’Brien E. J. 302, 624 Post Lawrens van der 99, 120 Roosevelt Eleonora 445
Ochse R. 225, 226 Pratt Carroll 483 Roosevelt Theodore 145
O’Connor K. 367 Prince Morton 234 Rorer L. G. 27, 32, 305
Odbert H. S. 29, 322, 346 Progoff Ira 119 Rorschach Hermann 159, 261,
Oetting E. R. 467 Prokopiuk Jerzy 62, 186, 189 468, 469
Olson Willard Clifford 287 Rosekrans M. A. 581
Orgler Hertha 141 Q Rosenthal T. L. 581
Orlofsky J. L. 224, 225 Quinn Susan 160 Rosenzweig Saul 77, 85, 235,
Ostromęcka Helena 37 304
Overmier J. B. 563 R Ross D. L. 88, 580, 593
Ozer Daniel J. 267, 303 Rabin Albert I. 237 Ross S. A. 580, 593
Rachlin Howard 367, 514 Rothman S. 266
P Rachman S. 558 Rotter Julian B. 21, 22, 135,
Padilla A. M. 563 Radcliffe J. A. 329 407, 564, 598
Palmer David C. 514 Radin Paul 134 Rubin I. M. 265
Pani A (postać fikcyjna) 551, Raimy V. C. 461, 462 Rubin Z. 266
552 Rak K. 79 Rubins Jack L. 160
Parisi T. 79, 80 Rank Otto 55, 185, 254, 449 Rudikoff E. C. 466
Park Robert E. 168 Rapaport David 190, 194 Rule W. R. 153
Paunonen S. V. 306 Raskill N. J. 461 Runyan William McKinley
Pawlik Kurt 327 Read D. 224 268, 269
Pawłow Iwan P. 27, 373, 374, Read Sir Herbert Edward 134 Russell Bertrand 483
377, 483, 496, 523, 530, Reese L. 591 Russell S. 423
558 Reich Wilchelm 185 Ryckman R. M. 27
Peake P. K. 303, 600, 602 Rennie T. A. C. 428
Pearce John M. 514 Reppucci N. D. 564 S
Pelham B. W. 306 Reszke Robert 60, 81 Saccuzzo Dennis P. 261
Perry Helen Swick Revelle W. 27, 370, 373, 386, Sachs D. 85
23,168,169 388, 626 Sachs Hans 160,235
Perry N. W. 154 Reyna L. J. 557 Salter Andrew 557, 560
Perry Stewart E. 23 Reynolds J. H. 370 Sanford R. Nevitt 27, 30, 235,
Pervin Lawrence A. 27, 302 Richards I. A. 130 311
Peterfreund 86 Richelle M. 485 Sapir Edward 168
Peters 136 Ritter B. 588 Saucier G. 348
Peterson Christopher 27, 566- Roazen Paul 187, 202, 203 Saunders D. R. 319, 340
-568 Robbins Steven Jay 514 Sawicka Pavla 440, 441, 443,
Pettigrew Thomas F. 309 Robertson T. 422 444
Phillips E. L. 462 Robin Hood (postać literacka) Sayers Janet 160, 187
Phillips S. D. 224 169 Schaar John H. 159
Piaget Jean 19, 189, 202, 226 Robinson Forrest Glen 233, Schachter Stanley 152
Pickering A. 386 234, 237 Schafer Roy 197
Pierre (postać fikcyjna) 236 Robinson Paul A. 79, 85, 92 Scheier Ivan H. 323, 333
Pilisuk M. 468 Rocklin T. 370 Schenkel S. 224
Pincus A. L. 26 Rockwell-Tischer S. 364 Schmitt D. P 55, 356
Pine Fred 192 Rodin Judith 595 Schooler C. 152
Pitagoras 541 Rogers Carl Ransom 15,16, Schopenhauer Arthur 101
Platon 26 18, 19, 23, 136, 137, 156, Schreber Daniel 82-84, 125,
Plomin Robert 152, 350, 352, 163, 166,171,286, 357,389, 220
686 Indeks osób