Lunapark

You might also like

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 1

Otwieram oczy i loguję się do świata, serwer mi odpowiada – nieważna data

Wokół te same gęby, w tych samych dawno skryptach

Robią te same błędy, żyją żeby jakoś wytrwać

I nie myślą już nawet że gdzieś się zakończy ta gonitwa

A co do nich samych – po zmazaniu danych ich zamkną w kryptach

Myślę kto w ogóle tutaj jest samoświadomy, jak sam dobrze nie wiem czy jestem

I czy to że wpadł mi ten pomysł to znaczy, że budzą mnie głosy czy może to też sen

Czy sam te problemy ładuję do głowy, czy różnicę jakąś tu zrobię protestem

Czy ktoś tym kieruje, czy to docelowy jest świat czy to dopiero tester

Nie mam zamiaru się bać, że mi kiedyś tu wpadną i z sieci odłączą tę wtyczkę

Mimo to boję się, że bez niej niektóre relacje w ogóle mogą nie istnieć

Życie pozorne to nie moja misja, więc jak chodzi o nie to mordo nie licz mnie

Bo nie chcę być jednym z tych co się za życia tu jeszcze pokornie pogodzą ze stryczkiem

Jeśli będzie trzeba zacznę walczyć, wezmę karabiny

Nie szukam już nieba bram, na ziemi takiej brak drabiny

Jeśli to jest park to swą obecność w nim tu zaznaczymy

Niech ktoś da mi znać czy znaleźć wyjście mam, czy sam labirynt

You might also like