Professional Documents
Culture Documents
Hieroglify Egipskie. Mowa Bogow - Andrzej Cwiek
Hieroglify Egipskie. Mowa Bogow - Andrzej Cwiek
Hieroglify dla każdego?
Cywilizacja starożytnego Egiptu
Pismo
Krótki kurs hieroglifów
Mały tezaurus hieroglificzny
Przewodnik.
Od Kairu do Abu Simbel, od najprostszych zapisów do kryptogramu
Zakończenie
Rekomendowana literatura
Hieroglify dla każdego?
1
Moje serce zapragnęło ujrzeć pisma z najdawniejszych czasów.
(stela króla Neferhotepa z Abydos, 13. dynastia, ok. 1600 p.n.e.)
Nie mamy zazwyczaj świadomości, jak dalece nasza kultura tkwi korzeniami
w starożytnym Egipcie, zaś hieroglify to dla nas tylko obrazki, mające walor
ornamentu. A przecież ich przekaz jest bogatszy, właściwie nieskończenie
bogaty. Egipcjanie nie bez powodu nazywali swe pismo medu neczer – „mową
bogów”. Już pięć tysięcy lat temu niezwykła forma – w której zaklęty był cały
egipski świat – i złożona struktura hieroglificznego systemu umożliwiały
wyrażenie treści, które są niedostępne dla naszego alfabetu.
W powszechnej opinii tradycja europejska zaczyna się od kultur
antycznych – starożytnej Grecji i Rzymu. Jesteśmy nieświadomi egipskiego
pochodzenia wielu wynalazków, idei i motywów. Dotyczy to nauki, religii,
filozofii, symboliki w sztuce, ale także imion, jak Onufry czy Zuzanna, lub
słów takich jak chemia, heban czy bazalt. Dzielimy dobę na dwadzieścia
cztery godziny nieświadomi, że zawdzięczamy to faraońskim kapłanom.
Używamy komputerowych programów Adobe, nie wiedząc, że to słowo
pochodzące od staroegipskiego terminu oznaczającego „cegłę”, które dzięki
Arabom zawędrowało do Hiszpanii i dalej, z Kolumbem, do Ameryki.
Oglądamy Catherine Deneuve w Zagadce nieśmiertelności, noszącą na szyi
(w morderczych celach zresztą) anch, kojarząc go raczej z ezoterycznym
krzyżem Atlantydów niż ze staroegipskim znakiem życia.
Jeździmy na wycieczki do Egiptu, z podziwem i niezrozumieniem patrząc
na teksty na ścianach świątyń i grobowców. Jeżeli mamy szczęście i trafimy
na dobrego przewodnika, jakiegoś młodego człowieka po archeologii,
możemy liczyć na ich wytłumaczenie (a może nawet tłumaczenie). Jeżeli nie,
jesteśmy skazani na miejscowych gafirów, informujących nas chętnie łamaną
angielszczyzną „Mister, this cartouche Ramsis!”.
A przecież warto spróbować zrozumieć coś samemu. Nie tylko by
powrócić do korzeni; zajrzenie w niezwykły świat hieroglifów może przynieść
zdumiewające odkrycia dotyczące nie tylko przeszłości, lecz także pewnych
prawd ponadczasowych. A przede wszystkim wiąże się z ogromną
satysfakcją, kiedy uda się nam odczytać to, co niezrozumiałe, ukryte,
tajemnicze. Kamienie zaczynają wtedy mówić, a mają naprawdę wiele do
powiedzenia...
Hieroglify dla każdego? No, niezupełnie. Tylko dla tych, którym się chce.
W dzisiejszych czasach lenistwa i powierzchowności wróciliśmy w jakiś
sposób do sytuacji ze starożytnego Egiptu, gdzie znajomość trudnego do
nauczenia i stosowania systemu hieroglificznego była elitarną umiejętnością,
dostępną jednemu procentowi społeczeństwa. Ale nie bez powodu hieroglify
nazywano „mową bogów”. Ci, którzy ją opanowali, dzięki swej mądrości byli
jak bogowie.
Naśladuj swych ojców i swych dziadów,
a [osiągniesz] sukces dzięki wiedzy.
Spójrz, ich słowa trwają w księgach,
otwórz [je] i czytaj,
przez podążanie za [ich] mądrością
rzemieślnik staje się mistrzem.
(Nauki dla Merikara)
Cywilizacja
starożytnego Egiptu
2
Ra
Oto stało się, że mówię do ciebie ja, Atum:
ja jestem Ra, który jestem jedyny.
Ja jestem Ra, który pojawił się na początku
i ukazał się na horyzoncie.
Ja jestem Ra w jego pojawieniach.
Jestem Wielkim Bogiem, który stworzył sam siebie.
(Teksty Sarkofagów, zaklęcie 335)
Kluczową rolę w strukturze i funkcjonowaniu świata odgrywał bóg-słońce Ra
(egip. ra – „słońce”), stwórca i władca istniejącego wszechświata. Ra był
zarazem podstawą i gwarantem jego funkcjonowania. W niekończącym się
cyklu podróży ukazywał się co rano i płynął w swojej barce po niebie ze
wschodu na zachód, by wieczorem wejść do świata podziemnego i podjąć
niebezpieczną żeglugę przez „antyniebo”. W tym samym czasie gwiazdy
wyłaniały się z Duat, płynąc po nocnym niebie nad ziemią. Po szczęśliwym
ukończeniu podróży przez „antyświat” słońce ukazywało się ponownie
następnego poranka na wschodnim horyzoncie. Horyzont (achet) jest jednym
z kluczowych pojęć egipskiej kosmologii. Oznacza rejon świata, położony
między dziennym a nocnym niebem, poprzez który słońce przechodzi do
Duat i przez który przemieszcza się o poranku. Koncepcja achet jako obszaru
czy krainy (a nie punktu) jest wytłumaczeniem faktu stopniowego
rozjaśniania i gaśnięcia światła słońca o poranku i zmierzchu. Każdy z dwóch
etapów codziennej podróży słońca, dzienny i nocny, dzielił się na dwanaście
godzin. Z koncepcji tej wywodzi się nasz podział doby na 24 godziny.
Ra-Horachti. Grobowiec Nefertari (QV 66) w Dolinie Królowych. 19. dynastia.
Jako gwarant maat Ra pełnił istotną rolę w trzech sferach: nieba, gdzie
występował jako król bogów; ziemi, gdzie jego zmieniająca się aktywność
warunkowała rozwój przyrody w trzech porach roku; świata podziemnego,
gdzie podróż jego łodzi była ciągle zagrożona przez wielkiego węża Apopisa,
którego trzeba było wciąż pokonywać na nowo, by świat mógł się odrodzić.
Dołączenie po śmierci do orszaku Ra i uczestniczenie w wiecznym cyklu
odradzania się życia było marzeniem każdego Egipcjanina. W Nowym
Państwie koncepcja podróży słońca została powiązana z ideologią ozyriańską
i oparta na dualistycznym układzie Ra-Ozyrys, gdzie Ozyrys występował jako
nocne słońce. Teksty z tego czasu mówią o „Ra spoczywającym w Ozyrysie,
Ozyrysie spoczywającym w Ra”. Kolejną, fundamentalną z egipskiej
perspektywy, rolą Ra była jego funkcja jako króla bogów oraz dawcy
i protektora władzy królewskiej na ziemi.
Według niektórych wersji mitu Ra stworzył świat oraz ludzkość, która
powstała z jego łez (gra słów remet „ludzie” i remut „łzy”). „Mit o zniszczeniu
ludzkości” opowiada o gniewie Ra, który rozgniewany na grzesznych
i niewdzięcznych ludzi nakazał ich wymordować bogini Sechmet,
powstrzymując ją jednak w ostatniej chwili. Rządził na ziemi, zaś gdy się
postarzał, uniósł się na grzbiecie niebiańskiej krowy – bogini Nut – do nieba,
gdzie objął rządy jako król bogów. Był jednocześnie najwyższym sędzią
i przewodniczącym boskiego trybunału (np. pełniąc istotną rolę podczas
procesu Horusa i Setha o dziedzictwo Ozyrysa). Ra występował jako
archetypiczny władca i ojciec wszystkich władców. Co najmniej od 4.
dynastii Ra uważany był za ojca króla (jedno z dwóch imion wpisywanych
w kartusz – tzw. imię własne, poprzedzane było przez frazę Syn Ra; pierwszy
przyjął ten epitet Dżedefra, następca Cheopsa). Niekiedy zresztą ojcostwo Ra
było więcej niż formalne, jeżeli wierzyć opowiadaniu z papirusu Westcara,
traktującemu o spłodzeniu przez Ra trzech pierwszych faraonów 5. dynastii
z żoną jednego z kapłanów. Również drugi, najważniejszy element tytulatury
królewskiej zawierał odwołanie do boga słonecznego: każde imię tronowe,
wpisywane w kartusz podobnie jak imię własne, musiało zawierać element -
Ra. Ponieważ imię to było przybierane przez króla podczas intronizacji,
stanowiło deklarację polityczno-religijną. W tym kontekście fakt, że od
reguły wymagającej odwołania do Ra nie było w dziejach Egiptu żadnych
wyjątków, jest wielce znaczący. Gdy królowa Hatszepsut w swej inskrypcji
w Speos Artemidos wspominała czasy, gdy Egiptem władali Hyksosi
(z perspektywy egipskiej – barbarzyńcy, których władza nie miała
legitymacji), pisała, że „rządzili bez Ra”.
Bóg słońca mógł być przedstawiany na wiele sposobów. Wyobrażał go dysk
słoneczny , często otoczony ciałem zwieszającej się z niego kobry lub
dwóch kóbr . Dysk mógł być zaopatrzony w skrzydła (tworząc specjalną
solarną formę Horusa Behedeti) , niekiedy z dysku wyłaniały się
dwie wyciągnięte ręce. W okresie amarneńskim dysk słoneczny (Aton) –
będący widzialną formą Ra-Horachti – wyobrażano ze zwieszoną z niego,
przedstawioną frontalnie kobrą, zaś z jego tarczy wychodziły ukośnie ku
ziemi promienie zakończone dłońmi . Dłonie skierowane ku królowi
i jego rodzinie trzymały znaki życia anch. Tradycyjnie jednak Ra był
Maat
Mów maat i czyń maat, ponieważ jest wielka.
(Wymowny Wieśniak [Skargi Chu-en-inpu])
Maat jest oryginalną koncepcją filozoficzno-religijną, niedającą się łatwo
przetłumaczyć czy zdefiniować w krótki i prosty sposób. Maat oznaczało dla
Egipcjan uniwersalną zasadę porządkującą wszechświat, ład, porządek,
harmonię, prawdę, sprawiedliwość. Termin ten wywodzi się od przymiotnika
maa – „wprost”, „dokładny”, „właściwy”, „prawdziwy”, od czego pochodzi
również czasownik „prowadzić”, „kierować”. Zatem maat oznacza „to, jak
rzeczy powinny wyglądać”, „to, co jest właściwe”. Znak maat w pismie
hieroglificznym wyobraża trapezoidalną bazę (kaplicy lub posągu), co
symbolizuje fundament, podstawę, podkreślając fundamentalne znaczenie
maat. Jest jednak również drugi hieroglif, służący jako ideogram tego
pojęcia. Wyobraża on strusie pióro , coś lekkiego, ulotnego, symbolizując
delikatność maat, którą łatwo naruszyć.
Maat jest skuteczna, trwała, działająca; nie została naruszona [nie zmieniła się] od
czasu tego, który ją ustanowił. Ten, kto przekracza jej prawa, jest karany: to droga
nawet dla ignoranta... Ostatecznie to maat trwa – to coś, o czym się mówi: „To
dziedzictwo mojego ojca [mam to po ojcu]”.
(Nauki Ptahhotepa)
Maat była przede wszystkim kosmicznym ładem i w tej roli występowała
jako córka Ra. Stworzona przez Ra na początku, zapewniła uporządkowanie
świata, wyznaczając jego granice, cel i świadomość ograniczeń. W tej roli
była identyfikowana z Tefnut (także córką boga słonecznego). Kosmiczny ład
maat reprezentowany przez Tefnut i życie (anch) związane z Szu to dwa
fundamentalne aspekty istniejącego świata. Pory roku, dzień i noc, kolejne
pokolenia istot żywych – wszystko to podlega cyklicznym zmianom, ale jest
też z drugiej strony regulowane przez trwały porządek. Maat miała
utrzymywać w równowadze różne elementy świata, umożliwiać harmonijne
współistnienie przeciwieństw: cywilizacyjnego porządku i dzikości, życia
i śmierci.
Maat to także ład społeczny i państwowy. Jego gwarantem był król,
którego obowiązki obejmowały zarówno ochronę granic państwa zagrożonych
przez wrogów, jak i dbanie o społeczność poprzez sprawiedliwe sądy,
wyznaczanie odpowiednich ludzi na urzędy, zapewnianie dostatku poprzez
nadzór nad systemem irygacyjnym i kontrolę zaopatrzenia w zboże, budowę
miejsc kultu i ofiary dla bogów, by zyskać ich wzajemność. Owa wzajemność
była podstawą tak relacji z bogami, jak i stosunków w obrębie społeczeństwa.
Funkcjonowało ono według ustalonych zasad, uporządkowane
w hierarchicznej strukturze, w której każdy miał swoje miejsce. Jak uważa
Jan Assmann, porządek społeczny i porządek kosmiczny były tylko
aspektami nadrzędnej koncepcji porządku państwowego. Zło, które jest
zagrożeniem – tak w wymiarze wszechświatowym, jak i indywidualnym –
wymaga zwalczania. Ze względu na zasięg i skalę tej walki człowiek jest
w tym zależny od państwa. Jest ono potrzebne nie tylko do zapewnienia
dobrych warunków życia, ale wręcz do samego życia. Co więcej, również
zagrożony przez chaos ład kosmiczny może być obroniony tylko dzięki
państwu. Kluczową postacią tych koncepcji był faraon. To on gwarantował
„Ustanawianie ładu (maat) w miejsce chaosu (izefet)”. Symbolicznym tego
przedstawieniem są sceny ofiarowania bogu figurki bogini Maat.
Maat to także ład moralny, który ma silny aspekt społeczny:
Postępuj zgodnie z maat na chwałę Pana Maat,
gdyż jego maat jest trwała niezmiennie.
[Jesteś] pędzelkiem, papirusem i paletką Thota,
więc trzymaj się z dala od czynienia zła.
To, że bogini powinna mieć władzę, jest w istocie doskonałe,
gdyż maat będzie trwać wiecznie.
Ona podąży do grobu z tym, który jej przestrzega.
Zostanie pochowany i ziemia go zamknie,
ale jego imię nigdy nie przepadnie na ziemi,
gdyż będzie pamiętany ze względu na swoją prawość.
Taka jest pewność tego, co Bóg postanowił:
to waga, która się nie przechyla,
to szala, która nie opada.
(Wymowny Wieśniak [Skargi Chu-en-Inpu])
Wykładnią egipskiej etyki były sebait, „nauki”, w których mędrcy
namawiali do postępowania zgodnego z maat; w tym aspekcie mogła ona
oznaczać „prawdę”, „sprawiedliwość”, „porządność”, „właściwe
postępowanie” – w antynomii do izefet („zło”, „nieład”, „niesprawiedliwość”,
„kłamstwo”, „niewłaściwe postępowanie”). W naszej kulturze kluczową rolę
odgrywają przykazania religijne i stanowione prawa, w Egipcie było inaczej –
decydujące było praktyczne doświadczenie; to, co zapewniało równowagę
i harmonijne stosunki między ludźmi, było maa, „zgodne z maat”. Zamiast
dziesięciu przykazań istniało jedno uniwersalne: „mów maat i czyń maat [tj.
postępuj zgodnie z maat]”.
W Tekstach Sarkofagów bóg-stwórca mówi:
Stworzyłem każdego jako podobnego drugiemu.
Nie nakazałem im czynić zła (izefet),
to ich serca zniszczyły to, co ustanowiłem.
(Teksty Sarkofagów, zaklęcie 1130)
Tekst ten dowodzi, że zakłócenie równowagi ustanowionego ładu
przychodzi nie na skutek działania jakichś złych sił, ale przez postępowanie
ludzi, którzy dysponują wolną wolą.
Sformułowania „stworzyłem każdego jako podobnego drugiemu” nie
należy rozumieć jako stwierdzenia naturalnej równości wszystkich ludzi.
Istotą maat nie była równość społeczna czy ekonomiczna, lecz równowaga
i harmonijne współżycie wszystkich warstw społeczeństwa w ramach jego
hierarchicznej struktury. Teksty mówiące o zakłóceniu maat wręcz
stwierdzały: „Żebracy stali się bogaczami; ci, co nie posiadali niczego, zostali
właścicielami dóbr” (Napomnienia Ipu-ura). Maat oznaczała jednak, że
bogaci i potężni powinni używać swej pozycji nie do wykorzystywania
biednych i słabych, lecz wręcz przeciwnie, do wspierania ich. Biografie
dostojników pełne są zapewnień typu: „Dawałem chleb głodnym i odzież
nagim” czy „Byłem mężem dla wdów i ojcem dla sierot”.
Życie w zgodzie z maat było obowiązkiem Egipcjanina i warunkiem
uczestnictwa w życiu wiecznym społeczeństwa zmarłych. Egipski Sąd
Ostateczny, któremu podlegali wszyscy, łącznie z władcami, różnił się od
wyobrażeń chrześcijańskich w dwóch istotnych aspektach. Po pierwsze,
dokonywał się bezpośrednio po śmierci, indywidualnie, nie zaś w ramach
zbiorowego osądu podczas końca świata. Po drugie, nie był sądem
oceniającym religijność („wiarę”) człowieka, lecz jego funkcjonowanie
w wymiarze społecznym. Ludzie, którzy byli elementem zakłócającym maat
w społeczeństwie żywych, nie mogli liczyć na przyjęcie do społeczeństwa
błogosławionych zmarłych. Ów sąd wyobrażany był jako ważenie serca na
wadze, której druga szala zawierała pióro symbolizujące maat. Jeżeli serce,
reprezentujące niejako sumę uczynków dokonanych za życia, nie okazało się
zbyt ciężkie od grzechów, zmarły mógł być uznany za maa cheru (co
tłumaczy się niekiedy jako „usprawiedliwiony głosem”; dosłownie jest to
„prawdziwy głosem”, czyli „ten, który mówi prawdę”). Przechodził wtedy
spod władzy Horusa, króla żywych, pod opiekę Ozyrysa, władcy państwa
umarłych.
Monarchia faraonów
i ideologia władzy królewskiej
Spraw, by twoje dzieła trwały dzięki miłości do ciebie.
(Nauki dla Merikara)
Faraon
Każdy Król Górnego i Dolnego Egiptu jest bogiem, dzięki któremu wszyscy żyją, ojcem
i matką [wszystkich ludzi], jedynym w swoim rodzaju, niemającym sobie podobnego.
(tekst w grobowcu Rechmira w Tebach, 18. dynastia)
Egipski władca, którego za Grekami nazywamy faraonem, odgrywał
wyjątkową rolę w strukturze świata, będąc pośrednikiem między dwiema
sferami: boską i ludzką. Należał jednocześnie do obu tych sfer, nie będąc
zwyczajnym śmiertelnikiem, lecz potomkiem bogów, choć pełną boskość
osiągał dopiero po śmierci. Wciąż jest przedmiotem dyskusji, w jakim
stopniu boskie cechy i atrybuty faraona były związane z pełnioną przez niego
funkcją, a w jakim przynależały do niego z racji pochodzenia. Egipski król
pełnił nie tylko funkcję władcy zarządzającego krajem, najwyższego sędziego
i głównodowodzącego armią, lecz przede wszystkim arcykapłana, który
dzięki swym kontaktom z bogami zapewnia pokój i dobrobyt swemu ludowi.
Odbywało się to na zasadzie wzajemności: w zamian za regularne ofiary
otoczeni kultem bogowie rewanżowali się łaskami dla kraju i społeczeństwa.
Należy podkreślić, że król był nie tylko najwyższym kapłanem, ale w istocie
jedynym upoważnionym do kontaktu z Wielkimi Bogami w ich siedzibach.
Kapłani składający ofiary i odprawiający rytuały w świątyniach działali tylko
w zastępstwie faraona, który z oczywistych powodów nie mógł znajdować się
w wielu miejscach jednocześnie. Wszędzie jednak był głównym bohaterem
dekoracji świątyń – widniejąc na ścianach przedstawiony podczas procesji lub
ceremonii ofiarnych. Niezliczone budowle, posągi, stele wznoszone przez
władców służyły podkreśleniu wyjątkowej natury faraona. Były materializacją
jego związku z bogami, zarówno wyrazem czci, jak i dowodem jego boskiego
statusu, a także w jakimś stopniu środkiem do jego osiągnięcia. Egipskie
słowo menu, którym te dzieła były określane, tłumaczone zazwyczaj jako
„pomnik”, pochodzi od czasownika men, „trwać”, i oznacza w istocie „coś
trwałego”. Formuła dedykacyjna umieszczana przez władców na ich dziełach
głosiła: „Uczynił to jako swoje menu dla swojego ojca [boga NN]...”.
Ponieważ perspektywą Egipcjan była wieczność, trwałość budowli i rzeźb
była ich cechą najistotniejszą. Stąd zresztą brała się niezwykła rola, jaką
odgrywał kamień jako materiał. Przez większą część dziejów Egiptu istniał
monopol królewski na wydobycie i używanie cennych surowców skalnych.
Podarowanie dostojnikowi kamiennych elementów grobowca, sarkofagu czy
posągu było oznaką najwyższej łaski władcy.
Wypełnianie złożonych zadań, jakie stały przed faraonem w doczesnym
życiu, umożliwiała rozbudowana administracja państwowa. Jej centrum
stanowił pałac królewski. Faraon identyfikowany był zresztą ze swą siedzibą –
od czasów 18. dynastii określenie pałacu per aa, dosłownie „wielki dom”,
zaczęło być stosowane w odniesieniu do samego władcy, od niego pochodzi
hebrajskie słowo par’o i greckie farao. Na czele administracji stał wezyr,
łączący funkcje premiera rządu i najwyższego sędziego. Podlegały mu
„ministerstwa” administracji cywilnej, armii, spraw zagranicznych, skarbu
i gospodarki, każde kierowane przez odpowiednich urzędników, a także
policja. Wezyrowi podlegał też dwór władcy, wraz z kanclerzem króla,
szambelanami, podczaszymi, koniuszymi, strażą osobistą i służbą, oraz harem
królewski. Zajmował niekiedy również stanowisko naczelnego architekta,
organizując przedsięwzięcia budowlane władcy. Egipt podzielony był
administracyjnie na kilkadziesiąt prowincji, które za Grekami nazywamy
nomami („powiatami”). Ich zarządcy, nomarchowie, byli często udzielnymi
książętami na podległym sobie terenie, dziedzicząc władzę i tworząc
w momentach osłabienia władzy centralnej prawdziwe dynastie lokalne.
Zarządzaniem i kontrolą zajmowała się rzesza urzędników różnych szczebli,
od Nadzorcy Podwójnego Spichlerza aż do wioskowych pisarzy
odpowiedzialnych za spisy i zbiór podatków. Umiejętność pisania i osobiste
zdolności dawały szansę awansu społecznego i zrobienia kariery
w administracji, co wiązało się ze stabilnym i dostatnim życiem. „Jeśli masz
rozum, zostań urzędnikiem” – radził egipski mędrzec.
Hatszepsut ofiarowująca kadzidło ityfallicznemu Amonowi-Ra. Czerwona Kaplica
w Karnaku. 18. dynastia.
Król-Bóg
Intronizacja
Heb-Sed
Ozyrysie Królu,
odszedłeś, lecz powrócisz,
zasnąłeś, lecz obudzisz się,
umarłeś, lecz będziesz żył.
(Teksty Piramid, § 1975)
Odzwierciedleniem skomplikowanej ideologii śmierci władców i transmisji
władzy był mit ozyriański. Znamy go z opisów poszczególnych epizodów
i niezliczonych aluzji w tekstach z okresu faraońskiego, ale najpełniejszą
wersję przekazał dopiero w II wieku n.e. Plutarch w traktacie O Izydzie
i Ozyrysie. Według mitu Ozyrys był władcą Egiptu. Gdy umarł, zamordowany
przez swojego brata Setha, jego żona Izyda wraz z synem Horusem zmuszeni
byli ukrywać się przed Sethem chcącym zgładzić legalnego dziedzica tronu.
Gdy Horus dorósł, rzucił wyzwanie swemu wujowi, wytaczając mu proces
przed boskim trybunałem Ra w Heliopolis. Wspierany przez swą matkę
Izydę – po serii dramatycznych epizodów bezpośredniej rywalizacji, w której
przeciwstawiał swój spryt i zręczność brutalnej sile Setha – ostatecznie
odniósł zwycięstwo, przejmując dziedzictwo Ozyrysa. Sam Ozyrys natomiast,
ożywiony w cudowny sposób, stał się władcą zaświatów, panem Krainy
Umarłych. Nie ulega dzisiaj wątpliwości, że mit ozyriański, tak jak
przekazują go późne źródła, był efektem wielowiekowej transformacji, której
najistotniejszym aspektem było powstanie niezależnego, cieszącego się
powszechnym kultem bóstwa oderwanego od sfery królewskiej, z którym po
śmierci mógł zidentyfikować się każdy Egipcjanin (zmarły określany był jako
Ozyrys NN) i który był nie tylko władcą państwa umarłych, ale także
bóstwem odradzającej się przyrody, a nawet uniwersalnym bogiem
kosmicznym. Pierwotna koncepcja, będąca rdzeniem mitu, powstała
w Starym Państwie jako próba wyjaśnienia i rozwiązania najpoważniejszego
kryzysu, z jakim cyklicznie borykał się świat, a którym była śmierć każdego
władcy Egiptu. Przestawał on w tym momencie być inkarnacją Horusa
i przybierał nową formę istnienia. Była to forma tymczasowa, związana
z czasem śmierci i oczekiwania na odrodzenie umożliwiające odnowienie
władzy i połączenie z bogami w niebie. Ozyrys nie pojawił się w sferze
eschatologii królewskiej jako konkurencja dla Ra, ale jako wyjaśnienie
charakteru i roli zmarłego władcy, zarówno odnośnie do jego osobistego
przeznaczenia, jak i – co ważniejsze – w fundamentalnej kwestii
przekazywania władzy. Dopatrywanie się w Tekstach Piramid rywalizacji
koncepcji solarnych i ozyriańskich wydaje się zatem nieporozumieniem.
W Tekstach Piramid władcy byli określani jako „Ozyrys Unis” czy „Ozyrys
Teti”. Teksty te umieszczone są na ścianach pomieszczeń piramid
w określonym, logicznym porządku, odpowiadającym antycypowanej drodze
króla wychodzącego ze swego grobowca. Nie są one, jak uważali dawniejsi
badacze, zapisem rytuałów pogrzebowych, lecz magiczną ściągawką, której
odczytywanie umożliwić miało władcy przejście przez kolejne fazy
odrodzenia. Jednak po odrodzeniu i wyjściu z grobowca król przestawał być
„Ozyrysem”. Dlatego nigdzie poza wnętrzem piramidy król nie był określany
jako Ozyrys. Architektura i dekoracja świątyni grobowej, w której król miał
się objawiać, a która w założeniu była jego wieczną rezydencją,
koncentrowały się na kwestiach przybrania przez króla boskich form,
podtrzymania jego egzystencji (czemu miały służyć składane ofiary i kult,
jakim otaczano posągi, w które mógł się wcielać) i odnowienia jego
panowania. Kluczowa kwestia pierwotnego znaczenia imienia Ozyrysa
(a więc zmarłego władcy) jest wciąż przedmiotem dyskusji. Pewne jest
jedynie, że imię boga od początku zapisywano przy użyciu dwóch
Powstanie cywilizacji
Zarys historii
Około roku 3000 p.n.e. zjednoczenie Doliny i Delty w jedno państwo było
już faktem dokonanym. Tradycja przypisuje to dokonanie legendarnemu
Menesowi, którego egiptolodzy utożsamiają z jednym z historycznych
władców przełomu 0./1. dynastii: Aha lub jego poprzednikiem Narmerem.
Wydaje się jednak, że „zjednoczenie” było raczej procesem niż
jednorazowym wydarzeniem. Menesowi przypisuje się również założenie
Memfis. Położone na granicy Dolnego i Górnego Egiptu miasto (początkowo
zwane Inebu-Hedż, „Białe Mury”; grecka nazwa Memfis pochodzi od
egipskiego Men-nefer, nazwy piramidy Pepi I w pobliskiej Sakkarze) pełniło
funkcję stolicy oraz centrum administracyjnego właściwie do końca okresu
faraońskiego. Władcy 1. i 2. dynastii grzebani byli w Abydos; ich główną
siedzibą było pobliskie This (stąd dynastie te określa się jako tynickie).
W Okresie Wczesnodynastycznym rozwinęła się architektura ceglana. Oprócz
budowli władców (grobowców i tzw. fortów – okręgów kultowych w Abydos
i Hierakonpolis) zachowały się z tych czasów liczne grobowce członków elity
w Sakkarze, Heluanie oraz Nagadzie. Rozwijało się rzemiosło; niespotykany
poziom osiągnęło zwłaszcza wykonywanie naczyń kamiennych, także
z najtwardszych materiałów, jak bazalt czy dioryt. Od początku 3. dynastii
punkt ciężkości państwa przeniósł się na stałe do Memfis. Na nekropoli
w Sakkarze król Neczerichet wzniósł przy pomocy swego genialnego
architekta, Imhotepa, swój grobowiec – Piramidę Schodkową. Stanowiła ona
centrum olbrzymiego zespołu grobowego, będąc nie tylko pierwszą piramidą,
ale również pierwszą na świecie monumentalną budowlą wzniesioną
z ciosanego kamienia. Imhotep w czasach późniejszych został ubóstwiony
i był czczony jako patron pisarzy i bóg medycyny. Panowanie Neczericheta
(zwanego przez potomnych Dżeserem, czyli „Świętym”) rozpoczęło okres
Starego Państwa, który charakteryzowała potęga, bogactwo i stabilność kraju.
Stworzono zorganizowany system administracyjny, co umożliwiło
zagospodarowanie nowych obszarów, zwłaszcza na terenie Delty. Egipcjanie
kontrolowali kopalnie miedzi i turkusów na Synaju, oazy Pustyni Zachodniej
i tereny dolnej Nubii, gdzie eksplorowali kamieniołomy gnejsu. Wysyłali
ekspedycje handlowe do Byblos po libańskie cedry i do Puntu (obecna
Erytrea i północno-wschodni Sudan) po egzotyczne afrykańskie produkty.
Rosnącej organizacji i dobrobytowi państwa towarzyszył ciągły rozwój
koncepcji religijnych i idei dotyczących władzy. Ich źródłem było przede
wszystkim Heliopolis, centrum kultu solarnego, gdzie stworzono
wyrafinowany system teologiczny. Pozycja i wzajemne relacje bóstw, faraona
i elit, tak na tym, jak i na tamtym świecie, były przedmiotem ciągłego
dyskursu; wciąż trwały poszukiwania odpowiednich środków wyrazu tych
idei. Efektem tego były niezwykłe osiągnięcia w dziedzinie architektury, na
czele z zespołami grobowymi władców 4. dynastii: Seneferu w Meidum
i Dahszur, Chufu, Chafra i Menkaura w Gizie, Dżedefra w Abu Roasz.
Sztuka, zwłaszcza w dziedzinie rzeźby i reliefu, osiągnęła wyżyny
mistrzostwa. Władcy 5. i 6. dynastii, wznoszący swoje kompleksy grobowe
w Sakkarze i Abusir, kładli większy nacisk nie na monumentalizm samych
piramid, lecz na wyrafinowanie architektury i dekorację świątyń grobowych.
Dostojnicy dworu i urzędnicy faraona budowali swoje pięknie dekorowane
grobowce (mastaby wzniesione z kamiennych bloków lub grobowce skalne)
wokół piramid władców. Odzwierciedlało to hierarchiczną strukturę
społeczną, na której szczycie znajdował się król będący – jako wcielenie
Horusa i syn Ra – boskim namiestnikiem na ziemi. Pozycja Ra jako
naczelnego bóstwa i faraona jako pośrednika między światem boskim
a ludzkością znalazła swe odbicie w koncepcji budowy tzw. świątyń
solarnych, z których najlepiej zachowała się wzniesiona w Abu Gurab
budowla króla Niuserra. Wyjątkową pozycję faraona podkreślały koncepcje
religijne, dotyczące pośmiertnych losów władców, którzy po przeobrażeniu
mogli podróżować do nieba, by połączyć się ze słonecznym bogiem Ra
i innymi bogami. Mówiły o tym Teksty Piramid – religijne kompozycje
zapisane na ścianach pomieszczeń w królewskich piramidach (po raz
pierwszy u Unisa, ostatniego władcy 5. dynastii). Królewski zespół grobowy
był swego rodzaju „pałacem wieczności”, a sama piramida tylko miejscem
czasowego spoczynku, niejako „sypialnią”, z której duch zmarłego faraona
mógł wychodzić, by przyjąć ofiary w świątyni grobowej lub by przyłączyć się
do orszaku boga słońca albo udać się w kierunku gwiazd okołobiegunowych
(swych boskich towarzyszy zwanych „Wielkimi z północnej części nieba”).
Zarazem nadal, tak jak w życiu doczesnym, faraon rządził swymi ludźmi,
których grobowce otaczały jego wieczną siedzibę i którzy nadal korzystali
z jego łaski.
„Biała Hatszepsut”. Posąg z twardego wapienia. 18. dynastia. Metropolitan Museum of Art
w Nowym Jorku.
Poniższa tablica oparta jest na I. Shaw (red.), The Oxford History of Ancient
Egypt, Oxford 2000, z niewielkimi zmianami. Wszystkie daty przed
664 rokiem p.n.e. powinny być traktowane jako przybliżone. Liczba, imiona
i długość panowania wielu władców (zwłaszcza w tak zwanych Okresach
Przejściowych) są często dyskusyjne. Wiele imion faraonów jest powszechnie
znanych w wersji greckiej (np. Chufu – gr. Cheops, Senuseret – gr. Sezostris,
Amenhotep – gr. Amenofis). Współczesne transkrypcje egipskich imion
występują w wielu, lepszych lub gorszych, wariantach (np. Totmes = Thotmes
= Tutmozis = Thutmosis = Tuthmosis = Dżehutimes, etc.). Wybór jednej
z nich zależy od przyjętej konwencji. Lista zawiera główne imiona faraonów.
Znak zapytania sygnalizuje wątpliwości, co do istnienia władcy lub wymowy
jego imienia.
OKRES PREDYNASTYCZNY ok. 5300–3000
m.in.
Nagada I 4000–3500
Nagada II 3500–3200
Nagada III (dynastia 0) 3200–3000
m.in. Skorpion I, Iri-Hor, Ka (Sechen?), Skorpion II, Narmer
OKRES WCZESNODYNASTYCZNY (TYNICKI) 3000–2686
1. dynastia 3000–2890
Aha, Dżer, Dżet, Merneith, Den, Anedżib, Semerchet, Qa’a
2. dynastia 2890–2686
Hetepsechemui, Raneb, Nineczer, Uneg, Sened, Sechemib,
Peribsen, Chasechemui
STARE PAŃSTWO 2686–2160
3. dynastia 2686–2613
Neczerichet (Dżeser), Sechemchet, Sanacht (Nebka), Chaba,
Huni
4. dynastia 2613–2494
Seneferu, Chufu, Dżedefra, Chafra, Baufra? (Baka?),
Menkaura, Szepseskaf
5. dynastia 2494–2345
Userkaf, Sahura, Neferirkara, Szepseskara, Raneferef,
Niuserra, Menkauhor, Dżedkara Isesi, Unis
6. dynastia 2345–2181
Teti, Userkara, Pepi I, Merenra Nemtiemsaf, Pepi II,
Merenra II?, Meri-Ptah?
7–8. dynastia 2181–2160
m.in. Neferkara, Uadżkara Pepiseneb, Neferkamin Inu,
Kakara Ibi, Neferkauhor
PIERWSZY OKRES PRZEJŚCIOWY 2160–2055
9.–10. dynastia 2160–2055
m.in. Cheti I, Neferkare Nebkaure, Cheti II, Merihathor,
Cheti III, Merikara
11. dynastia (Teby) 2125–2055
Mentuhotep I [Tepi-a, „Przodek”], Intef I, Intef II, Intef III
ŚREDNIE PAŃSTWO 2055–1650
11. dynastia (cały Egipt) 2055–1985
Mentuhotep II, Mentuhotep III, Mentuhotep IV
12. dynastia 1985–1773
Amenemhat I, Senuseret I, Amenemhat II, Senuseret II,
Senuseret III, Amenemhat III, Amenemhat IV, Neferusebek
13. dynastia 1773–1650
Ugaf, Sebekhotep II, Iicherneferet Neferhotep, Ameni-intef-
amenemhat, Hor (Auibra), Chendżer, Sebekhotep III,
Neferhotep I, Sahathor, Sebekhotep IV, Sebekhotep V, Ai
(Merneferra)
14. dynastia 1773–1650
wielu pomniejszych władców, współczesnych 13. lub 15.
dynastii
DRUGI OKRES PRZEJŚCIOWY 1650–1550
15. dynastia (Hyksosi) 1650–1550
m.in. Szeszi, Sekerher, Jakobher, Chajan, Aauserre Apepi,
Chamudi
16. dynastia 1650–ok. 1580
władcy tebańscy współcześni 15. dynastii
17. dynastia ok. 1580–1550
m.in. Rahotep, Sebekemsaf I, Intef VI, Intef VII, Intef VIII,
Sebekemsaf II, Jahmes I, Sekenenra Taa, Kames
NOWE PAŃSTWO 1550–1069
18. dynastia 1550–1295
Jahmes II, Amenhotep I, Thotmes I, Thotmes II, Hatszepsut,
Thotmes III, Amenhotep II, Thotmes IV, Amenhotep III,
Amenhotep IV – Achenaton, Semenchkara, Meritaton?,
Tutanchamon, Ai, Horemheb
19. dynastia 1295–1186
Ramzes I, Seti I, Ramzes II, Merenptah, Amenmes, Seti II,
Siptah, Tauseret
20. dynastia 1186–1069
Setnacht, Ramzes III, Ramzes IV, Ramzes V, Ramzes VI,
Ramzes VII, Ramzes VIII, Ramzes IX, Ramzes X, Ramzes
XI
TRZECI OKRES PRZEJŚCIOWY 1069–664
21. dynastia 1069–945
Smendes, Amenemnesu, Psusennes I, Amenemope, Osorkon
Starszy, Siamon, Psusennes II
22. dynastia 945–715
Szeszonk I, Osorkon I, Szeszonk II, Takelot I, Osorkon II,
Takelot II, Szeszonk III, Pamai, Szeszonk V, Osorkon IV
23. dynastia 818–715
Pedubastis I, Juput I, Szeszonk IV, Osorkon III, Takelot III,
Rudamon, Pefczauauibast, Juput II
24. dynastia 727–715
Tefnacht, Bakenrenef
25. dynastia 747–656
Pianchi, Szabaka, Szabataka, Taharka, Tanutamon
OKRES PÓŹNY 664–332
26. dynastia 664–525
Psametyk I, Necho, Psametyk II, Apries, Amazis, Psametyk
III
27. dynastia (pierwsze panowanie perskie) 25–404
Kambyzes, Dariusz I, Kserkses, Artakserkses I, Dariusz II
28. dynastia 404–399
Amyrtajos
29. dynastia 399–380
Neferites I, Achoris, Psamutis, Neferites II
30. dynastia 380–343
Nektanebo I, Teos, Nektanebo II
31. dynastia (drugie panowanie perskie) 343–332
Artakserkses II Ochos, Arses, Dariusz III Kodoman
OKRES GRECKI 332–30
dynastia macedońska 332–305
dynastia ptolemejska (Lagidzi) 305–30
OKRES RZYMSKI 30 p.n.e.–395 n.e.
OKRES BIZANTYJSKI (KOPTYJSKI) 395–641
Architektura i sztuka
Szukaj zawsze doskonałości, aby twe plany były dzięki temu bezbłędne.
(Nauki Ptahhotepa)
Większość źródeł materialnych, z którymi mamy do czynienia, związana jest
z architekturą, dekoracją i wyposażeniem świątyń oraz grobowców władców
i członków elity, w znacznie mniejszym stopniu pałaców i domów, które
zachowały się rzadziej i w o wiele gorszym stanie. Wpłynęła na to zarówno
lokalizacja (np. cmentarzyska z zasady znajdowały się na terenie pustyni,
osady na obszarach uprawnych, gdzie łatwiej podlegały destrukcji; w dodatku
ich pozostałości pokryte są dzisiaj wielometrową warstwą mułu naniesionego
przez Nil), jak i charakter materiałów, których używano (świątynie
i grobowce dostojników z reguły wznoszono z kamienia lub wykuwano
w skałach, natomiast budowle mieszkalne, magazyny i fortece budowano
z dużo mniej trwałej suszonej cegły). Przedmioty ukryte w grobowcach miały
szansę przetrwać upływ czasu, wyposażenie domostw zostało zniszczone,
zrabowane lub wykorzystane wtórnie. Zabytki ruchome są często wyrwane ze
swego oryginalnego kontekstu, wiele obiektów w zbiorach muzealnych nie ma
ustalonej proweniencji, gdyż pochodzi z dawnych kolekcji lub z rabunkowych
wykopalisk. Informacje na temat ich pierwotnej lokalizacji i znaczenia są nie
do odtworzenia.
Kwestia kontekstu jest niezwykle istotna, ponieważ w odróżnieniu od
sztuki współczesnej, która jest formą indywidualnej ekspresji, często o silnym
ładunku emocjonalnym, i w której forma nierzadko dominuje nad treścią,
sztuka egipska pełniła funkcję użytkową, co oznacza, że służyła jako środek
wyrazu dla wierzeń religijnych i ideologii władzy. Forma była
podporządkowana przekazowi i nawet pozornie czysto dekoracyjne elementy
kryją w sobie wieloraką symbolikę, której nie sposób zrozumieć bez głębszej
znajomości staroegipskiej kultury. Co więcej, sztuka miała za zadanie nie
tylko przedstawiać i utrwalać rzeczywistość, lecz również wpływać na nią,
a nawet w pewnym zakresie ją zastępować. Wiąże się to z jej funkcją
magiczną. Za pomocą przedstawienia można było kreować rzeczywistość,
a jego zniszczenie pociągało za sobą zniszczenie w fizycznym świecie.
Fakt, że kryterium estetyczne nie było najważniejsze, nie oznacza
bynajmniej, że piękno było nieistotną kategorią. Wręcz przeciwnie,
charakteryzująca egipską sztukę afirmacja życia i bogactwa natury, a także –
paradoksalnie – upodobanie do symetrii, precyzji i porządku przyczyniły się
do powstania niezrównanych arcydzieł. Słynne berlińskie popiersie królowej
Nefertiti stało się nawet ikoną kultury masowej, uniwersalnym symbolem
sztuki. W tym przypadku znamy imię twórcy (rzeźbiarza Dżehutimesa),
jednak jest to wyjątek. Egipscy artyści pracowali zazwyczaj anonimowo. Na
ich dziełach umieszczano podpisy, ale określające przedstawione osoby, nie
3
Paleta Narmera
składa się z dwóch znaków: suma nar i dłuta mer. Ten drugi znak
jest w późniejszych czasach związany między innymi z pojęciem „być
chorym”, „cierpieć”, lecz tłumaczenie imienia jako „cierpiący sum” nie ma
większego sensu. Możliwe, że zapis owego medycznego określenia nie bez
powodu posługiwał się znakiem dłuta i wiązał się z porównaniem symptomów
choroby do użycia narzędzia (por. polskie „kłuje mnie w boku”). Imię
Narmera można by wówczas z pewną ostrożnością przetłumaczyć jako
„kłujący sum”. Warto zauważyć, że imiona innych władców z tego okresu
również mają groźne konotacje (Aha „Wojownik”, Dżer „Kania”, Dżet
„Wąż”). Z drugiej strony, hieroglif przedstawiający dłuto mógł być również
wymawiany ab, co znacznie rozszerza możliwości interpretacyjne, chociaż
żadne z późniejszych słów o takiej fonetyce nie tworzy sensownego znaczenia
w powiązaniu z sumem. Lepiej zatem poprzestać na tradycyjnej wersji
Narmer. Król jest centralną postacią tej strony palety. Przedstawiony jest
w pozie uderzania maczugą klęczącego przed nim wroga. Na głowie ma Białą
Koronę Górnego Egiptu. Nosi niewielką bródkę, trudno powiedzieć czy
naturalną, czy sztuczną; w czasach późniejszych sztuczna, przyprawiana broda
o prostym kształcie była jednym z charakterystycznych atrybutów faraonów.
Ubrany jest w charakterystyczny strój królewski: tunikę z jednym
ramiączkiem i zwierzęcy ogon doczepiony z tyłu do pasa. Z przodu z pasa
zwiesza się fartuszek w postaci prostokątnych pasów paciorków, ozdobiony
w górnej części głowami Bat. Z kolei pokonany nieprzyjaciel, także noszący
brodę, ubrany jest tylko w przepaskę biodrową i ochraniacz na penisa. Jest
odczytać jako „sługa władcy”, gdyż znak (czytany hem) może oznaczać
Egipt pod koniec IV tysiąclecia p.n.e. był tym miejscem, gdzie narodził się
największy wynalazek w dziejach ludzkości; wynalazek, który umożliwił
rozwój cywilizacji i wszystkie późniejsze osiagnięcia. Druk, maszyna parowa,
elektryczność, rakiety kosmiczne, komputery, Internet, Wielki Zderzacz
Hadronów i kij do selfie – wszystkie te rzeczy nie powstałyby, gdyby nie
pismo, które umożliwiło transfer informacji w przestrzeni i w czasie.
W przestrzeni – bo można było odtąd przekazywać na opakowaniu produktu
albo w miłosnym liście dowolną treść, z absolutną pewnością, że zostanie
odczytana dokładnie tak, jak chciał tego autor. „Wino z Zachodniej Rzeki”
albo „Seth pozdrawia Horusa”. Nie trzeba było już liczyć na tam-tamy albo
pamięć kuriera. I w czasie – co z perspektywy rozwoju cywilizacji było
kluczowe, gdyż informacja – a z nią wiedza, a następnie mądrość – mogła być
zachowywana. Przez dni, miesiące, lata i wieki, dla przyszłych pokoleń.
Powstawały annały, podręczniki, archiwa, biblioteki. Dobre i złe
doświadczenia przodków mogły być punktem odniesienia, stworzona przez
nich wiedza, filozofia i literatura, mogły być wykorzystane.
Magia hieroglifów
a
b
c
d
Achet w krajobrazie, architekturze, sztuce i piśmie: a – Wielkie Uadi w Abydos, b – pylon
świątyni Chonsu w Karnaku, c – winieta na papirusie Aniego, British Museum, d – hieroglif
w świątyni Hatszepsut w Deir el-Bahari.
Nazwa świątyni Hatszepsut Dżeser-Dżeseru Imen, z imieniem Amona zniszczonym w Okresie
Amarneńskim. Deir el-Bahari.
Pisarze
Bogowie pisma
Magia ksiąg
Idea boskiej księgi, w której znajdują się specjalne zapisy, jest zaświadczona
już w Tekstach Piramid:
Oto Król, który rządzi [duchami] ka, który jednoczy serca dla tego wielkiego, który
rządzi doświadczeniem, który dzierży boską księgę – [dla] Sia, będącego po prawicy
Ra.
(Teksty Piramid PT 250 = § 267)
Sia, czyli „Wiedza”, „Rozeznanie”, był tym, który zapisuje wiedzę.
Specjaliści od skomplikowanych tekstów rytualnych, tak zwani kapłani-
lektorzy, nazywani byli cheri-hebet, co dosłownie oznacza „Noszący
księgę/zwój”. Motyw księgi, która ma postać papirusowego zwoju
o magicznych właściwościach, pojawia się w wielu tekstach. Nie tylko
zawartość księgi, ale nawet jej wygląd ma cudowny charakter.
W demotycznym opowiadaniu o Setne-Chaemuasecie i legendarnej księdze
Thota papirus świeci, co jest nawiązaniem do obecności Ra i światła, gdy bóg
słońca przemieszcza się przez zaświaty w Księdze Bram. Nie bez powodu
księgi nazywane były bau Ra. Papirus BM 1005, dokument na temat
organizacji Per-Anch, mówi:
Jeśli chodzi o księgi które są w nim [w Domu Życia], są one bau [„duszami”] Ra,
które sprawiają, że ten bóg żyje w nich, by zwyciężać swoich nieprzyjaciół.
Krótki kurs hieroglifów
4
Forma znaków
– egipski świat w obrazach
ZNAK ZNACZENIE
bóg
piramida, grób
zwierzę
drzewo
roślina
minerał
materiał, ubranie
przedmiot z drewna
pismo, pisarz
pojęcie abstrakcyjne
Transliteracja i transkrypcja
Alfabet hieroglificzny
j i, j
,
ᶜ a
w u
,
b b
p p
f f
m m
,
n n
,
r r
h h
ḥ h
ḫ ch
ẖ ch
z z, s
s s
š sz
o k, q
k k
g g
t t
,
ṯ cz
d d
ḏ dż
Do zapisu dźwięków m, n i t były po dwa znaki, „pionowy” i „poziomy”, co
dawało możliwość wyboru i dopasowania znaku do zapisu, zależnie od
kształtu sąsiednich hieroglifów. Dźwięki z i s, wyraźnie rozróżniane
w staroegipskim, od czasów Średniego Państwa upodobniły się do siebie, stąd
i mogą w wielu słowach pojawiać się wymiennie. Wyróżniane kiedyś
dwie „joty” , (oddawane w transliteracji jako y i wymawiane jako j lub y),
nie stanowią de facto odrębnego dźwięku i powinny być transliterowane jako
jj.
Do zaproponowanej wcześniej zabawy można włączyć dwa znaki, które
wprawdzie nie wchodziły w skład faraońskiego „alfabetu” (wyrażały dwa
dźwięki), ale były w czasach grecko-rzymskich używane do zapisu greckich
głosek „l” i „o” (np. w królewskich imionach Kleopatra i Ptolemeusz):
rw („l”)
wɜ („o”)
Znaki wielogłoskowe
Znaki dwugłoskowe
ɜw ḥm
ɜb, mr ḥm
ɜḫ ḥn
ᶜɜ ḥn
ᶜb ḥn
jw ḥr
jw ḥz, ḥs
jb ḥḏ
jm ḫɜ
jm, gs ḫᶜ
jn ḫw
jn ḫt
jr ẖn
jṯ ẖn
wɜ ẖr
wᶜ zɜ
wp zɜ
wr zɜ
wḏ zp
bɜ sɜ
bḥ, ḥw sw
pɜ sn
,
pr st
pḥ sḏ
pḏ šɜ
mj šw
mw šm
mn šs
mr, mj šd
mr od
mr km
mḥ kɜ
ms kp
mt gm
mt tɜ
md tɜ
nw ti
nw tp
nb tp
nm tm
nn tr
ns ṯz
rᶜ dj
rw dj
rd ḏɜ
ḥb ḏw
ḥɜ ḏr
ḥb ḏd
ḥp
Znaki dwugłoskowe tworzą rdzeń zapisu większości słów egipskich.
Mechanizm ich genezy i funkcjonowania można wyjaśnić na przykładzie
znaku . Ma on wartość fonetyczną ḥḏ, co wynika z faktu, że tak wymawiano
słowo oznaczające „maczugę o kulistej głowicy”. Z czasem znak
przedstawiający maczugę zaczął służyć do oddawania dźwięków
ḥḏ w słowach, które nie miały nic wspólnego z tą bronią, np. ḥḏw –
„cebula”, sḥḏ – „rozjaśniać” (ale także „pouczać”, „instruować”,
por. polskie „rozjaśnić w głowie”).
Znaki trójgłoskowe
ɜḫt ḥoɜ
jwn ḥtp
jmɜ ḫpr
jsw ḫnt
ᶜwt ḫnt
ᶜbɜ; sḫm ḫsf
ᶜpr ḫtm
ᶜnḫ ẖnm
ᶜšɜ zwn
wɜḥ zmɜ
wɜs sɜb
wɜḏ sɜṯ
wbn sjɜ
wḥᶜ spr
wsr sšm
,
wsḫ sšr
wsḫ stp
wḏb šmᶜ
bɜs šms
psḏ šnᶜ
,
mɜᶜ šzp
mwt obḥ
msn grg
mḏḥ tjw
mḏḥ ṯɜz
nbw dmḏ
nfr dšr
nḫb ḏɜm
nṯr ḏbɜ
nḏm ḏsr
rwḏ
rnp
W odróżnieniu od znaków dwugłoskowych, które występowały w słowach
różnego pochodzenia, hieroglify trójgłoskowe zazwyczaj miały związek
z jednym znaczeniem, a pole semantyczne zawierało słowa, w zapisie których
używano danego znaku, np.:
Komplementy fonetyczne
Zasada rebusu
Zasada prostokąta
Różne grafie
Podobne znaki
ɜd
ḏnd
Różnią się one nie tylko wymową, ale również determinatywami.
Najwyraźniej Egipcjanie rozróżniali, czy ktoś jest wściekły jak pawian,
krokodyl czy byk...
Transpozycja honoryfikacyjna
„Już wiadomo, że w tamtą stronę czytać znaki, /W którą lwy ryte patrzą,
w którą lecą ptaki” – pisał Juliusz Słowacki, który źle zrozumiał wskazówki
Champolliona. W rzeczywistości bowiem hieroglify przedstawiające żywe
istoty w tekście egipskim „patrzą” z reguły w kierunku, od którego należy
tekst odczytywać. W historycznym rozwoju systemu przedstawień zwrot
w prawo (zarówno postaci w sztuce, jak i znaków w piśmie) utrwalił się jako
dominujący. Oznacza to, że tak zorientowane są ważniejsze osoby i teksty, co
nie wyklucza orientacji odwrotnej. Nie ma bowiem w zasadzie znaczenia, czy
znaki zwrócone są w prawo czy w lewo, a także czy zapisane są w poziomych
wersach czy w kolumnach – wszystkie cztery warianty były dopuszczalne.
Oto cztery rysunki tego samego tekstu, imienia boga Amona-Ra:
(←) (→) (← ↓) (↓ →)
Strzałki umieszczone w nawiasach są sposobem, w jaki egiptolodzy
zaznaczają orientację i układ tekstu. Pisząc w naszych współczesnych
językach, jesteśmy bowiem przyzwyczajeni do układu tekstu w liniach
i kierunku czytania od lewej do prawej. Dlatego zazwyczaj teksty
hieroglificzne są standardowo zapisane w taki sposób, niezależnie od
oryginalnego układu, a strzałki umieszczone przed tekstem wskazują, jak
wygląda oryginalny zapis.
Egipcjanie, będąc wielbicielami symetrii, niekiedy specjalnie komponowali
monumentalne inskrypcje w symetrycznych układach. Wszystkie cztery
warianty zapisu były dla starożytnego Egipcjanina (i są dla współczesnego
egiptologa) równie łatwe do odczytania. Nasze alfabetyczne pismo nie daje
takiej możliwości. Z trudem jesteśmy w stanie przeczytać tekst ustawiony
pionowo (np. w reklamowym neonie) i to tylko wtedy, gdy litery są zwrócone
tak, jak w zapisie poziomym. Leonardo da Vinci szyfrował podobno swoje
notatki, zapisując tekst niczym w lustrzanym odbiciu. Wystarczało to, żeby
przeciętny człowiek nie był w stanie go przeczytać. W przypadku egipskich
hieroglifów to by nie miało sensu.
Rzeczownik
Rodzaje
= = nb.w – „panowie”
nb.t – „pani”
= = nb.wt – „panie”
Jeszcze jeden przykład, odmiana nṯr i nṯr.t:
nṯr – „bóg”
= = nṯr.w – „bogowie”
nṯr.t – „bogini”
= = nṯr.wt – „boginie”
Istnieją rzeczowniki kolektywne, które pozornie mają formę liczby
mnogiej, oznaczają jednak pojęcia pojedyncze: lub nfr.w –
„piękno”; rḫjt – „plebs”. W tym drugim przypadku jest to
rzeczownik w liczbie pojedynczej – determinatywy w postaci figur mężczyzny
i kobiety oraz trzech kresek pod nimi wskazują, że chodzi o pewną grupę
ludzi.
Dopełniacz
Przymiotnik
Liczba pojedyncza
Czasownik
Najprostsze zdania można zapisać, nie używając w ogóle czasownika. Są to
tzw. zdania niewerbalne. Tworzy się je między innymi przez zestawienia
zaimków i rzeczowników lub przymiotników, lub przez użycie zaimka
wskazującego pw: jnk nswt – „ja [jestem] królem”.
Rᶜ pw – „To [jest] Ra”.
Forma podstawowa czasownika zazwyczaj obejmuje rdzeń słowa. Zdania
można tworzyć, dodając do niej zaimki – sufiksy. Umowne określenie form
zdań czasownikowych wykorzystuje czasownik sḏm „słyszeć”. Jest wiele
skomplikowanych konstrukcji, zwłaszcza w tekstach literackich, najczęściej
jednak pojawiają się dwie najprostsze: forma sḏm.f, gdy do czasownika
dodany jest sufiks – oznacza aspekt niedokonany, oraz forma sḏm.n.f, gdy
sufiks jest poprzedzony przez n – oznacza aspekt dokonany. Zazwyczaj
oznacza to, że w pierwszym przypadku tłumaczymy zdanie przez czas
teraźniejszy, zaś w drugim przez przeszły. Ten wzór można przełożyć na
konkretne przykłady, wstawiając zamiast sḏm dowolny czasownik, np.:
jr.f – „[on] robi”, jr.n.f _ „[on] zrobił”,
mɜɜ.sn – „[oni] widzą”, mɜɜ.n.sn –
„[oni] zobaczyli”.
Przyimki
, ẖr – „pod”
, ḥr – „nad”, „na”, „przy” „przez”, „z powodu”
, jn – „przez”
m – „w”, „z”
, , mj – „jak”, „tak, jak”
, , mm – „między”
, , n, nj – „dla”, „dlatego”
, , r, jr, jrj – „dla”, „do”, „ku”, „w odniesieniu do”, „co do”,
„jeśli chodzi o”
, ḥɜ – „za”, „wokół”
ḥnᶜ – „razem z”, „wraz z”
ḫr –„przy”, „obok”
Praktyczne zastosowanie dotychczas przedstawionych reguł
Znak rᶜ może oznaczać słowo „słońce” lub imię boga słońca Ra, albo
pojęcie „dzień”. Z kolei hieroglif przedstawiający pleciony kosz nb może
znaczyć „pan” lub „wszystek”, „pełen”, „każdy”.
Zatem następujący tekst:
Pole semantyczne (znaczeniowe) wyrazu oznacza słowa mające ten sam rdzeń
spółgłoskowy i odnoszące się do tego samego przedmiotu.
zšjjt – „inskrypcja”.
Niekiedy wokół głównego znaczenia tworzą się inne, wtórne, czasem
przenośne, jak pokazuje pole semantyczne słowa stj. lub stj
(sṯj) oznaczało „strzelać z łuku”. stj ma jednak również znaczenie
„zapłodnić”, a także „promieniować”, „opromieniać”, od czego pochodzi
słowo stwt „promień”. Związek z łucznictwem sprawił, że rdzeń stj został
powiązany ze znakiem Aa32 przedstawiającym łuk, co znalazło
odzwierciedlenie w takich terminach, jak stjw – „Nubijczycy” i
tɜ-stj – „Ziemia Nubijska” (I nom Górnego Egiptu).
Kryptografia
Hieroglify, które stworzyłem według zamysłu mego serca,
mą własną pracą;
[tego] nie znalazłem w pismach przodków.
W ten sposób Senenmut, dostojnik z czasów 18. dynastii, najbliższy
współpracownik królowej Hatszepsut i najwybitniejszy intelektualista epoki,
opisywał kryptograficzne zapisy, które opracował dla swej pani. Zasada
rebusu, która stała u podstaw zapisu egipskich słów, i możliwość tworzenia
wielkiej liczby ich wariantów graficznych nie wyczerpywały inwencji pisarzy.
Egipskie teksty obfitują w gry słów, kalambury, pozorne błędy, dwuznaczne
zapisy, co niekiedy jest zwykłą zabawą, ale zazwyczaj ma głębsze znaczenie,
służąc do ukrycia świętej treści przed profanami. Egipcjanie kochali
tajemnice, a słowo štɜ „tajemnica”, „sekret” często pojawia się w kontekście
religijnym (zwłaszcza w odniesieniu do cykli podróży słońca i wylewów Nilu)
albo w związku z „tajemnicami pałacu”. Regularna kryptografia polegała na
użyciu znaków w nietypowym znaczeniu lub ze zmienioną wymową. Często
sam kryptograficzny zapis był ukryty jako pozornie nic nieznaczący element
dekoracji. Najprostszym przykładem jest jedno z dzieł Senenmuta – fryz
w świątyni Hatszepsut w Deir el-Bahari (pojawiający się też w innych jej
budowlach), składający się z powtarzających się przedstawień ureuszy ,
mających na głowach dysk słoneczny z rogami (tzw. koronę hathorycką)
i siedzących na znakach kɜ (wyobrażających obejmujące coś ręce) . Jest to
czytelny dla wtajemniczonych zapis imienia tronowego Hatszepsut, Maat-ka-
Ra, gdzie kobra w hathoryckiej koronie reprezentuje boginię Maat, dysk
słoneczny z tej korony oznacza boga Ra, zaś hieroglif kɜ oznacza po prostu
ka. Nawiasem mówiąc, gdy podczas damnatio memoriae Hatszepsut
niszczono jej wizerunki i imiona, nie oszczędzono tych kryptograficznych
fryzów. Usunięto jednak tylko znaki kɜ, pozostawiając kobry, które mogły
pełnić funkcję tradycyjnego fryzu ureuszy, nie kojarząc się z imieniem
kobiety-faraona.
Liczby
1
wᶜ (fem. wᶜt)
2
snwj (fem. sntj)
3
ḫmtw (fem. ḫmtt)
4 jfdw (fem. jfdt)
5 djw (fem. djt)
1000 ḫɜ
10000 ḏbᶜ
100000 ḥfn
1000000 ḥḥ
Egipski system zapisu liczb był systemem pozycyjnym. Zapisywano przy
użyciu odpowiednich znaków liczby w kolejnych rzędach wielkości, np.
= 1248635
W takim zapisie nie była potrzebna liczba 0 (po prostu omijano dany rząd
wielkości). Można było dokonywać wszystkich obliczeń, gdyż egipska
matematyka nastawiona była na praktyczne, a nie teoretyczne zastosowania.
Nie oznacza to jednak, że Egipcjanie nie znali pojęcia zera. W specyficznych
kontekstach do wyrażenia go stosowali znak nfr. W ten sposób oznaczano
na przykład poziom zero w architekturze, notując, że jakiś element budowli
znajduje się „X łokci powyżej nfr”.
Liczebniki porządkowe
W szczególny sposób zapisywano słowo „pierwszy”: , , tpj. Jest to
właściwie tak zwana nisba (przymiotnik pokrewieństwa) od przyimka tp,
oznaczająca „będący na górze”, „główny”.
Ułamki
gs 1/2
r-4 1/4
ẖmt-rw 2/3
5
Tytulatura królewska
Hieroglify wprowadzające imię Dwie Panie. Świątynia Hatszepsut w Deir el-Bahari. 18.
dynastia.
Hieroglif wprowadzający Złote Imię. Świątynia Hatszepsut w Deir el-Bahari. 18. dynastia.
nswt-bjtj Mn-ḫpr-Rᶜ
Król Górnego i Dolnego Egiptu: Mencheperra („Trwa postać Ra”)
zɜ-Rᶜ Ḏḥwtj-ms
Syn Ra: Thotmes
Imiona i łączące się z nimi elementy tytulatury były uzupełniane przez
rozliczne epitety, jak np.:
Mɜᶜt-kɜ-Rᶜ.
Kartusze z imionami władców: a – Chufu, b – Mentuhotep (II), c – Senuseret I, d-e –
Hatszepsut Maatkara, f – Thotmes III, g – Amenhotep III, h – Tutanchamon, i – Seti I, j –
Aleksander, k – Ptolemeusz (VIII).
Ikonografia władców
Korony
Pojęcie „korony królewskie” jest stosowane w egiptologii w sposób umowny.
To, co na głowach nosili faraonowie nie przypominało europejskich koron
wywodzących się od diademów i wykonanych ze szlachetnych kruszców.
Egipskie „korony” należałoby raczej określać jako „nakrycia głowy, będące
atrybutem władzy królewskiej”. Istniały również „korony” boskie,
tj. charakterystyczne nakrycia głowy bogów i bogiń, będące często ich
emblematami, a także specyficzne nakrycia głowy królowych.
Egipskie słowo „korona” oddaje w znamienny sposób sens tego pojęcia.
Słowo ḫᶜ.w oznacza zarówno „koronę” w liczbie pojedynczej, jak
i „korony”. Może jednak także być rozumiane jako „pojawienia”, gdyż
pochodzi od czasownika ḫᶜj oznaczającego „pojawiać się”, „ukazywać się”
(zwłaszcza w tekstach mówiących o epifanii, „pojawieniu się w chwale” boga
lub króla), a także „wschodzić” (o słońcu lub gwiazdach). Zatem ḫᶜw to
„pojawienia się”, ale także „to, w czym się pojawia”, czyli korona.
Wśród atrybutów królów można wyróżnić:
Korony „państwowe”
ḫɜt (chat). Chat jest również rodzajem chusty, bez wyłogów, zebranej
tylko wokół głowy i opadającej luźno z tyłu. Jego biały kolor oznacza
skojarzenia lunarne.
„Słoneczny” nemes i „księżycowy” chat są komplementarnymi nakryciami
głowy w wielu przedstawieniach świątynnych, a także w kontekście
eschatologicznym. Nemes pojawia się jednak o wiele częściej
i w najważniejszych przedstawieniach władców. Wizerunki te (a zwłaszcza
maska Tutanchamona, będąca jedną z ikon starożytnej kultury) sprawiły, że
jest to motyw kojarzący się powszechnie ze starożytnym Egiptem.
W hollywoodzkich filmach nie tylko faraon, ale każdy Egipcjanin
obowiązkowo nosi pasiastą chustę.
Cheperesz
Atef
ɜtf (atef). Atef tworzy wiązka trzcin uformowana w rodzaj wysokiej
czapki, ze strusimi piórami umocowanymi po bokach. Może być ozdobiony
innymi elementami: dyskami słonecznymi, rogami, ureuszami. Pierwotnie
była to korona boga Ra, wyrażająca być może idee bogactwa form, kolorów
i płodności natury; używana przez władców ma chyba podobne konotacje.
Niekiedy atef mylony jest z koroną Ozyrysa (która jest Białą Koroną ze
strusimi piórami).
Korony pierzaste
Ludzie
Bogowie
Geografia
Kosmografia
Bóg Ra na swojej łodzi. Grobowiec Sennedżema (TT 1) w Deir el-Medina. 19. dynastia.
Kierunki geograficzne
Egipt
Nil
Dwa Kraje
Nomy i miasta
Najważniejsze toponimy
Elefantyna ɜbw
Hierakonpolis Nḫn
Esna Jwnyt
Gebelein , Jnrty
Armant Jwnj
Teby Wɜst
Karnak Jpt-jswt
Luksor Jpt-rsjt
Koptos Gbtjw
Dendera Jwnt
Abydos ɜbḏw
Hermopolis H̱ mnw
Herakleopolis Nnj-nswt
Lahun Rɜ-ḫnw
Fajum Pɜ-ym
Memfis Mn-nfr
Sakkara/Giza , Rɜ-sṯɜw
Heliopolis Jwnw
Bubastis Bɜst
Sais Sɜw
Buto P, Dp
Auaris Ḥwt-wᶜrt
Busiris , Ḏdw
Tanis Ḏᶜnt
Pithom Pr-ṯm
Mendes Ḏdt
Athribis Ḥwt-tɜ-ḥrj-jb
Toponimy innych krain
Nubia Nḥzt
Czas
Egipska koncepcja czasu obejmowała dwa pojęcia, które można
przetłumaczyć jako „wieczność”. Były to ḏt – linearna, ciągła
nieskończoność oraz nḥḥ – cykliczne, powracające odradzanie się.
Przykładowe daty
sw – „dzień” (w datach)
hrw – „dzień”
grḥ – „noc”
sf – „wczoraj”
dwɜw – „jutro”
mjn – „dzisiaj”
ḥb – „święto”
var. wnwt – „godzina”
Miary
Miary długości
Miary powierzchni
Jednostki wagi
Antropologia
Ciało
Aspekty duchowe
ka
ba
ach
imię
anch
dżed
ḏd – nazywany czasem słupem lub filarem dżed wyobrażał pierwotnie snop
trzciny lub zboża. Oznacza pojęcie „stabilności”. Ponieważ kojarzył się
zarazem z twardością i zasadą męską, z czasem zaczęto interpretować go jako
kręgosłup Ozyrysa i dżed stał się symbolem tego boga.
tit
tjt – znak wyobrażający węzeł płóciennej szaty. Był pierwotnie, jak się
wydaje, symbolem miękkości i zasady żeńskiej. Interpretowany był jako
„krew Izydy” i amulety w kształcie tjt wykonywano z czerwonego kamienia.
uas
oko udżat
cheper
Formuły
Formuła dedykacyjna (jr n.f m mnw.f...)
Ḏsr-ḏsrw-Jmn
„Święte Świętych Amona”
Boskie mowy
Ukochany (...mr.j)
Klątwy
W grobowcach dostojników można spotkać klątwy grożące tym, którzy
ośmieliliby się wejść do grobowca w stanie nieczystości rytualnej. W czasach
6. dynastii Herchuf w inskrypcji w swym grobowcu w Asuanie ujął to dość
brutalnie: „Jeśli chodzi o tego, kto wejdzie do tego grobowca nie oczyściwszy
się, chwycę go za kark jak ptaka. Zostanie osądzony przez Wielkiego Boga”.
Inni dostojnicy wyrażali to w nieco bardziej wyrafinowany sposób:
krokodyl w wodzie na tego
i wąż na ziemi na tego,
który uczyni coś [złego] temu [grobowcowi],
[choć ja] nie zrobiłem nigdy nic przeciw
niemu, [niech] bóg go osądzi.
Wprawdzie w grobowcu Tutanchamona, wbrew rozpowszechnionej opinii,
nie było żadnej klątwy, ale królewski pochówek mógł być chroniony przez
groźne teksty. W Tekstach Piramid pojawiają się klątwy, mające odstraszyć
tych, którzy próbowaliby uszkodzić budowle grobowe władcy. W tamtych
czasach królowie nie obawiali się raczej naruszenia samego miejsca
pochówku (rabunek mumii spoczywającej wewnątrz piramidy raczej nie
wchodził w grę), ale działalności tych, którzy z „oszczędności” mogli
przyswoić sobie ten czy tamten kamienny element zespołu grobowego. Było
to nagminnym procederem na nekropolach; prywatne grobowce, których nikt
nie strzegł, były pozbawiane cenniejszych fragmentów, które złodzieje kradli
w celu wykorzystania we własnym pochówku.
Klątwa zapisana w piramidzie Pepi I głosi:
Jeśli chodzi o tego, kto położy swój palec [naruszy] na tej piramidzie i świątyni
grobowej [należących do] Króla i jego ka, to [tak jakby] położył swój palec na Hathor
w niebie, to [tak, jakby] podeptał Neftydę i Izydę [i jakby] (...) Geba. Jego sprawa
zostanie rozpatrzona przez Enneadę i nie będzie miał niczego i jego dom [rodzina] nie
będzie miał niczego, zostanie przeklęty i będzie zjadał sam siebie.
(Teksty Piramid §§ 1278–1279)
Ciekawe, że większość tych klątw zawiera frazy o „osądzeniu” złoczyńcy
przez bogów. W tym czy tamtym życiu wszystko odbywało się zgodnie
z prawem. Proces, wyrok i kara („będzie zjadał sam siebie...”) musiały
nastąpić lege artis.
Nawiasem mówiąc, wydaje się, że sami królowie niekiedy „kładli palec” na
budowlach poprzedników. Zgorszony takim nieetycznym postępowaniem król
Cheti tak radził swemu następcy:
Granit dociera do ciebie bez przerwy,
Więc nie niszcz budowli kogoś innego.
Wydobywaj kamień w Tura,
I nie wznoś swojego grobowca
Z bezsensownego zniszczenia.
Gdyż tak, jak postąpisz, tak też postąpią z tobą.
(Nauki dla Merikara)
Przewodnik.
Od Kairu do Abu Simbel,
od najprostszych zapisów
do kryptogramu
6
Kair
Giza
prawdziwa wielkość
Giza, formalnie odrębne miasto z dwoma milionami mieszkańców, jest
dzisiaj właściwie częścią Kairu – zabudowania dochodzą do pustynnego
płaskowyżu, na którym wznoszą się trzy gigantyczne ostrosłupy. Piramidy
w Gizie, które dotrwały do naszych czasów jako jedyny z siedmiu cudów
starożytności, tworzą najbardziej chyba znany zespół architektoniczny świata.
Cztery i pół tysiąca lat temu faraonowie 4. dynastii: Chufu, Chafra
i Menkaura (znani szerzej pod greckimi imionami Cheops, Chefren
i Mykerinos) wznieśli na krawędzi pustyni swoje wieczne rezydencje:
olbrzymie zespoły grobowe, których centrum stanowiły piramidy – kamienne
góry kryjące w komorach grobowych sarkofagi z ciałami władców. Cheops
był pierwszy. Wybrał najbardziej wyeksponowane miejsce i – korzystając
z bogatego doświadczenia, jakim dysponowali architekci jego ojca Seneferu –
wzniósł największą z piramid: sto czterdzieści sześć i pół metra wysokości,
długość boku podstawy dwieście trzydzieści metrów, w sumie dwa i pół
miliona kamiennych bloków. Większość z nich wydobyto na miejscu, ale
dobrej jakości wapienne bloki na okładzinę piramidy przywieziono
z kamieniołomu na wschodnim brzegu Nilu, zaś granitowe ciosy, z których
skonstruowano pomieszczenia wewnętrzne, przypłynęły z oddalonego o blisko
tysiąc kilometrów Asuanu. Król nie liczył się z kosztami, podobnie jak jego
następcy. Chefren wzniósł piramidę tylko o kilka metrów niższą, za to
usytuowaną na wyżej położonym terenie i o nieco ostrzejszym kącie
nachylenia ścian. Dzięki temu sprawiała w starożytności wrażenie wyższej od
piramidy Cheopsa, a dzisiaj, kiedy wierzchołek Wielkiej Piramidy jest
zniszczony, faktycznie taka jest. Przy dolnej świątyni tamtejszego zespołu
grobowego Chefrena spoczywa wykuty w wapiennej skale Wielki Sfinks,
z własną świątynią, której ruiny zachowały się przed posągiem. Długi na
siedemdziesiąt metrów i wysoki na dwadzieścia lew z głową władcy był
w okresie Nowego Państwa uważany za wizerunek słonecznego boga
Horemacheta (Harmachisa) – „Horusa-na-Horyzoncie”. Zważywszy na to, że
nazwa kompleksu grobowego Cheopsa brzmiała Achet Chufu, czyli „Horyzont
Cheopsa”, wydaje się, że pierwotnie posąg przedstawiać miał króla
w aspekcie identyfikacji z bogiem słonecznym. Pozostaje kwestią zażartych
sporów egiptologów, kto był fundatorem rzeźby i czy oblicze Wielkiego
Sfinksa przedstawia samego Chefrena czy też jego ojca Cheopsa.
Piramida Cheopsa w Gizie.
Piramida Chefrena i Wielki Sfinks w Gizie.
Achet Chufu – nazwa zespołu grobowego Cheopsa w Gizie.
odrodzenie słońca
Arabska nazwa Abusir pochodzi od greckiego Busiris, a to z kolei od
egipskiego Pr-Wsjr (Per Usir), czyli „Dom [Siedziba] Ozyrysa”. Abusir,
stanowiący wraz z Sakkarą rdzeń nekropolii memfickiej, jest znany przede
wszystkim jako cmentarzysko królewskie 5. dynastii. Znajdujące się tam
zespoły piramid Sahura, Neferirkara i Niuserra zostały odsłonięte przez
ekspedycję niemiecką na początku XX wieku. Piramidy Raneferefa
i królowej Chentkaus oraz grobowce dostojników z czasów Starego Państwa
i Okresu Późnego badane są od ponad trzydziestu lat przez czeską misję
archeologiczną z Uniwersytetu Karola w Pradze.
od Imhotepa do Aleksandra
Nazwa Sakkara pochodzi prawdopodobnie od imienia boga Sokarisa, patrona
nekropoli, wyobrażanego w postaci zmumifikowanego sokoła, siedzącego na
barce umieszczonej na płozach. Pierwotnie uosabiał on, jak się wydaje,
zmarłego króla, którego transportowano do jego grobowca. Potem przez
tysiąclecia władał Rɜ-sṯɜw, czyli „Bramą/wejściem do [miejsca] ciągnięcia”,
a także był „Panem tajemnej jaskini”. Wszak Sakkara zawsze była miejscem
tajemnic.
Dahszur
Seneferu budowniczy
Kto był największym budowniczym starożytnego Egiptu? Wbrew pozorom
nie był to słynny Ramzes II. Budował wprawdzie dużo w całym Egipcie
i Nubii (a jeszcze więcej przejmował od wcześniejszych władców – w tym
budowle, kolosalne posągi i obeliski), ale to nie on zajmuje pierwsze miejsce
w tej konkurencji. Palma pierwszeństwa nie należy również do Cheopsa,
którego wszyscy znają jako właściciela Wielkiej Piramidy. Największym
budowniczym w dziejach Egiptu był jego ojciec, Seneferu, pierwszy władca
4. dynastii.
Panował przypuszczalnie przez czterdzieści kilka lat, a zachowane na
Kamieniu z Palermo fragmenty annałów dowodzą, że był niezwykle
aktywnym władcą. Kilkakrotnie zmieniał koncepcje dotyczące lokalizacji
i formy swojego grobowca, wznosząc kolejno trzy wielkie piramidy
w Meidum i Dahszur. Był również budowniczym wielu innych obiektów,
w tym małych piramid w prowincjonalnych ośrodkach (np. w Sejla w oazie
Fajum), mających stanowić pomniki królewskiej potęgi i centra kultu osoby
władcy. Łączna objętość kamienia użytego do budowy trzech wielkich
piramid Seneferu przewyższa objętość piramidy Cheopsa o 40 procent,
a jakość ich wykonania jest porównywalna. Piramida w Meidum, wzniesiona
początkowo jako piramida schodkowa, po kilkakrotnych rozbudowach została
wykończona jako klasyczna piramida ostrosłupowa. Ostatecznie miała pewnie
pełnić rolę nie królewskiego grobowca, lecz gigantycznej świątyni kultu
słonecznego boga Ra (z którym władca się identyfikował). Jej obecny kształt,
przypominający ściętą wieżę, jest wynikiem rabunku, podczas którego
rozebrano częściowo zewnętrzne stopnie i warstwy oblicowania.
Piramida Łamana (południowa piramida w Dahszur) była drugim z kolei
planowanym grobowcem Seneferu. Jej wyjątkowy kształt może być efektem
zmiany pierwotnego projektu wobec zaobserwowanych uszkodzeń stropu
komory grobowej, spowodowanych osiadaniem budowli i naciskiem tysięcy
ton kamienia. Zmniejszenie kąta nachylenia ścian ograniczyłoby nacisk,
jakiemu podlegały stropy pomieszczeń. Jednak w opinii niektórych
egiptologów taki kształt był od początku zaplanowany, czego dowodem może
być unikatowa cecha Piramidy Łamanej – istnienie dwóch niezależnych
systemów pomieszczeń wewnętrznych (korytarzy i komór), z wejściami od
północy i od zachodu (co mogłoby odzwierciedlać różne koncepcje religijne).
Być może Seneferu chciał w ten sposób zmieścić dwa w jednym. W kaplicy
przy piramidzie satelitarnej Piramidy Łamanej znaleziono stelę z tytulaturą
i podobizną króla. Jak napisał jeden z polskich archeologów, Seneferu
wygląda tam jak „przestraszona kura; zniewieściała twarz nie zdradza
bynajmniej siły charakteru, a cofnięty podbródek nadaje jej wyraz odrobinę
głupkowaty” (B. Żurawski, Chufu, czyli o gigantomanii u dawnych, Warszawa
1984, s. 27). Może istotnie król nie wpasowuje się zbyt dobrze w nasze
kanony męskiej urody, ale nie brakowało mu siły charakteru. Jakby mało było
dwóch wielkich projektów, Seneferu rozpoczął budowę trzeciej piramidy.
Północna Piramida w Dahszur (zwana Czerwoną ze względu na kolor
lokalnego wapienia, z którego ją wzniesiono) niewiele tylko ustępuje
wymiarami podstawy (220 × 220 m.) piramidzie Cheopsa, choć jest od niej
o połowę niższa (99 m), co jest efektem łagodnego kąta nachylenia ścian.
Piramida ta była ostatecznym miejscem pochówku Seneferu. Na jej blokach
znaleziono liczne graffiti kamieniarskie, podające między innymi daty, co
pozwala nawet na szacunkowe odtworzenie tempa budowy. Obie piramidy
w Dahszur znane były jako Ḫᶜ Snfr.w – „Seneferu pojawia się/ukazuje się”,
co jasno obrazuje ich rezurekcyjną funkcję.
Król Seneferu nie tylko był skutecznym władcą za życia, ale mógł również
pochwalić się dobrą opinią po śmierci. U potomnych uchodził za dobrego
i łaskawego króla, w odróżnieniu od swego syna, Cheopsa, któremu
w Okresie Późnym i w czasach grecko-rzymskich przypisywano tyranię
i różne niegodziwości, których miał się dopuścić, budując swą piramidę.
Wydaje się, że oprócz ahistorycznych legend na taki obraz obu faraonów
miały wpływ interpretacje ich imion. Seneferu (Snfr.w) można bowiem
przetłumaczyć jako „Ten, który sprawia, że coś jest piękne/dobre”, „Ten,
który upiększa” lub „Ten który udoskonala”; tymczasem imię horusowe
Cheopsa, Mḏd.w, które znaczyło pierwotnie „Ten, który celnie uderza”,
można było odczytać jako „Ten, który uciska” lub – co gorsza – „Ten, który
dokłada podatki”...
„Rok, w którym utworzono 35 posiadłości i 122 farmy z bydłem; zbudowano długi na 100
łokci statek Dua-taui z drewna jałowca i dwie barki o długości 100 łokci z cedru; odbył się
siódmy spis majątku w kraju; wysokość wylewu rzeki wyniosła pięć łokci, jedną dłoń i jeden
palec”.
Kamień z Palermo (annały dynastii 1.–5.) z tłumaczeniem fragmentu o jednym z lat
panowania Seneferu.
Piramida Łamana (Południowa) w Dahszur.
Stela Seneferu znaleziona przy piramidzie satelitarnej Piramidy Łamanej. Muzeum Egipskie
w Kairze.
Piramida Czerwona (Północna) w Dahszur.
Lahun
Amarna
Ziemia Święta
Gdzieś w pobliżu leżało This – miasto, z którego, według kroniki Manethona,
wywodzili się władcy 1. dynastii. Ich ziemskiej rezydencji nie odnaleziono,
ale nie ma wątpliwości, gdzie zamierzali mieszkać i panować po śmierci.
Prowadzone od ponad trzydziestu lat przez niemieckich archeologów
wykopaliska na archaicznej nekropoli w Abydos umożliwiły stworzenie
fascynującego scenariusza do prequelu serialu pod tytułem Historia Egiptu.
Dzisiaj wiemy, że dzieje kraju faraonów nie zaczęły się od wstąpienia na tron
legendarnego Menesa. Od połowy IV tysiąclecia p.n.e. w Abydos
zlokalizowane było cmentarzysko elity, a później wodzów i królów
pretendujących do władania coraz większym obszarem. Owi władcy, których
określa się jako dynastię 0, wyszedłszy zwycięsko z rywalizacji z ośrodkami
w Hierakonpolis i Nagadzie, kontrolowali cały Górny Egipt, sięgając po
tereny Delty i utrzymując kontakty handlowe z Nubią i Palestyną. Rozwój
administracji państwowej oraz potrzeba ściągania podatków i archiwizacji
danych doprowadziły do wynalazku, który odmienił oblicze ludzkiej
cywilizacji. Pismo hieroglificzne, którego znaki pojawiają się na zabytkach
z czasów dynastii 0, stworzono prawdopodobnie wcześniej niż (powstały
niezależnie) mezopotamski system zapisu, z którego rozwinęło się pismo
klinowe. Setki lat tradycji pochówków wodzów i królów sprawiły, że władcy
zjednoczonego Egiptu, których zaliczamy do 1. i 2. dynastii, właśnie
w Abydos budowali swoje grobowce i okręgi kultowe. Grobowiec króla Dżera
został w późniejszych czasach uznany za grób samego boga Ozyrysa (który
był archetypem zmarłego władcy), a Abydos stało się najważniejszym
ośrodkiem kultu Ozyrysa, miejscem budowy symbolicznych grobowców
i królewskich świątyń, a także centrum pielgrzymkowym. Archaiczna
nekropola królów, zasypana tysiącami wotywnych naczyń przynoszonych
przez pielgrzymów, została nazwana przez Arabów Umm el-Qaab, czyli
„Matka garnków”. Cały teren Abydos stanowił nie tylko wielkie
cmentarzysko, ale także scenę, na której odbywały się misteryjne rytuały
dotyczące tajemnicy śmierci i odrodzenia, mocno związane z mitem Ozyrysa.
Nie bez powodu nekropolę w Abydos – miejsce, gdzie znajdował się grób
boga, cel pielgrzymek wiernych z najdalszych zakątków Egiptu – nazywano
Ta Dżeser, co znaczy po prostu „Ziemia Święta”. Kult Ozyrysa, który
rozwinął się w Średnim Państwie, osiągnął swe apogeum za 19. dynastii, gdy
Ramzes I, Seti I i Ramzes II wznieśli w Abydos monumentalne świątynie.
Seti I za swą świątynią zbudował ogromną podziemną budowlę, Ozyrejon,
będący symbolicznym grobem Ozyrysa i identyfikowanego z nim władcy.
Obecna w egipskiej religii ambiwalencja i wieloznaczeniowość boskich
postaci sprawiły, że w Abydos zaistniał paradoks, i to na najwyższym
szczeblu. Król nosił imię Seti, czyli „Sethowy”, „Należący do Setha”. Seth był
potężnym bogiem, władcą pustyń i burz. Przegrał wprawdzie rywalizację
z Horusem o tron egipski, ale wynagrodzono mu to, oferując rolę wojownika
na dziobie barki boga słońca, gdzie swą włócznią bronił Ra przed Apopisem,
wężowym bogiem chaosu. Jednocześnie Seth był przecież wrogiem
i mordercą Ozyrysa. A przecież zmarły król stawał się Ozyrysem.
Rozwiązano to, zmieniając imię króla w kartuszach w taki sposób, że zamiast
hieroglifu przedstawiającego zwierzę Setha umieszczano tam,
prawdopodobnie na zasadzie homonimii, znak tit („węzeł Izydy”). Jeszcze
radykalniejsze rozwiązanie zastosowano w grobie Setiego w Dolinie Królów,
gdzie postać Setha w kartuszach zastąpiono po prostu figurą Ozyrysa.
Świątynia Setiego I w Abydos. 19. dynastia.
Ozyrejon (Cenotaf Setiego I) w Abydos. 19. dynastia.
Lista Królów w świątyni Setiego I w Abydos.
Król i Thot. Świątynia Ramzesa II w Abydos. 19. dynastia.
Nazwy podbitych ludów. Świątynia Ramzesa II w Abydos.
złota bogini
Kosmiczna bogini miłości. Jakkolwiek ezoterycznie by to nie brzmiało, jest
to szczera prawda. W powszechnej opinii Hathor była boginią miłości,
muzyki i tańca, jednak te aspekty były wtórne, chociaż najłatwiej
dostrzegalne, zwłaszcza w czasach grecko-rzymskich, poprzez zewnętrzne
formy kultu i skojarzenie z Afrodytą. Wtedy właśnie powstała świątynia
w Denderze, jedna z najlepiej zachowanych do dzisiaj egipskich budowli
kultowych, z charakterystycznymi kolumnami o kapitelach w formie głów
bogini. Historia kultu Hathor w Denderze sięga jednak Starego Państwa, gdy
miasto to zostało górnoegipskim odpowiednikiem Heliopolis, tak jak Hathor
była partnerką słonecznego boga Ra. Nazwy obu miast, Jwnw i Jwnt, mają
wspólny rdzeń jwn oznaczający słup i dla Egipcjan brzmiały pewnie jak dla
nas Słupsk i Słupia. Bogini Hathor była personifikacją dziennego,
słonecznego nieba (stąd częsty epitet „złota”, a właściwie „złoto” ).
Wyobrażana w postaci krowy (tak jak bóg słońca był według Tekstów
Piramid niebiańskim bykiem) lub kobiety z krowimi rogami i tarczą
słoneczną na głowie, uosabiała kosmiczne macierzyństwo. Jej imię w wersji
greckiej – Hathor – pochodzi od egipskiego Ḥwt-Ḥrw „siedziba Horusa”, co
wskazuje nie tylko na niebo i jego mieszkańca, ale również na osobę
egipskiego władcy, który był wcieleniem boga-sokoła. W istocie więc Hathor
była boską matką faraonów, a zarazem partnerką boga słońca
i identyfikowanego z nim ojca władcy. Przez całą historię Egiptu była
najważniejszym bóstwem żeńskim, czczonym w wielu miejscach, pod
wieloma postaciami i w różnych aspektach. Była nie tylko boską matką, ale
także patronką Zachodu, rozumianego jako kraina umarłych, boginią
świętego drzewa karmiącą zmarłych. Jej panowanie nie ograniczało się do
samego Egiptu – była Panią Puntu, Synaju, Byblos. Jej powszechny
i kosmiczny charakter sprawiały, że w okresie ptolemejskim wciąż rozwijała
się wokół jej osoby złożona ideologia, związana z tajemnicą miłości
i macierzyństwa. Raz w roku Hathor z Dendery odwiedzała swego męża,
starego Horusa z Behedet (Edfu), i pozostawała z nim przez czternaście
świątecznych dni, czego efektem było symboliczne poczęcie syna Ihiego lub
młodego Horusa. Zapewniało to rytualne odrodzenie świata, odnowienie
płodności przyrody. Odwieczne tajemnice powstania świata i misterium
narodzin życia wyrażone były w tekstach i dekoracji świątyni w Denderze –
nie tylko tam, gdzie mieli dostęp wierni, ale także w podziemnych kryptach.
Reliefy w jednej z nich przedstawiają bóstwa trzymające kwiaty lotosu,
z których wyłaniają się swoiste bąble z wężami, symbolizujące życie
powstające z pierwotnego chaosu. Zdaniem niektórych przedstawienia te
przypominają żarówki, co ma oczywiście dowodzić, że starożytni Egipcjanie
znali prąd elektryczny. I tak oto największa tajemnica wszechświata została
sprowadzona do prostego: włącz – wyłącz...
Kapitel hathorycki w świątyni Hathor w Denderze. Okres Ptolemejski.
Teksty i przedstawienia koron w świątyni Hathor w Denderze. Okres Ptolemejski.
Fryz znaków dżed i tit. Świątynia Hathor w Denderze. Okres Ptolemejski.
Krypta z przedstawieniem „żarówek”. Świątynia Hathor w Denderze. Okres Ptolemejski.
Karnak
Luksor
świątynia królewskiego ka
Nie wiadomo kto stworzył tak zwane „południowe sanktuarium”, ale jednym
z pierwszych władców działających w Luksorze była nasza dobra znajoma,
„polska” królowa Hatszepsut. Wzniosła tam kaplicę na świętą barkę Amona,
w której przybywał tu z Karnaku w procesji podczas Święta Opet. Była to
ostatnia z sześciu stacji postojowych między Karnakiem a Luksorem, co
sprawiało, że podróż odbywała się w siedmiu etapach. Potem, za
Amenhotepa III, powstała tu ogromna świątynia, rozbudowywana
i upiększana przez Tutanchamona, Horemheba i Ramzesa II. Ten ostatni
dodał wielki perystylowy dziedziniec i pylon, przed którym ustawiono
kolosalne posągi i obeliski. Jeden z nich został w XIX wieku podarowany
przez władcę Egiptu Muhammada Alego rządowi Francji i przewieziony do
Paryża, gdzie ustawiono go na Place de la Concorde. Od tej pory, jak to ujął
jeden z egiptologów, „pylon świątyni w Luksorze przypomina słonia, któremu
brakuje jednego kła”. Pewnie w ramach rekompensaty za to okaleczenie
Jacques Chirac kazał w 1998 roku ozdobić paryski obelisk pozłacanym
piramidionem – oficjalnie z okazji wizyty prezydenta Egiptu Mubaraka i dla
upamiętnienia francusko-egipskiej przyjaźni.
Świątynię w Luksorze przebudowano za panowania Aleksandra
Macedońskiego, potem na jej terenie powstała rzymska forteca, nadając
nazwę miastu. Luksor, arabskie el-Uqsur, oznacza „zamki”, „fortece” i jest
liczbą mnogą od qasr, co z kolei pochodzi od łacińskiego castrum. Tradycja
świętości miejsca przetrwała czasy faraońskie. W czasach rzymskich
w sanktuarium świątyni uprawiano kult cesarski, zaś w XVII wieku na
pierwszym dziedzińcu wybudowano meczet „świętego” Abu Hadżdżadża.
Jego mulid (święto przypominające nasze odpusty) do dzisiaj zawiera pewne
elementy nawiązujące do starożytnych tradycji, przede wszystkim do Święta
Opet, kiedy Amon, Mut i Chonsu odwiedzali Luksor zwany Jp.t-rsj.t, czyli
„Południowy Harem”. Słowo jp.t (oddawane często jako opet) tłumaczone
jest zazwyczaj jako „harem”, co jednak nie nawiązuje do nałożnic króla, ale
oznacza szeroko pojęte apartamenty prywatne – najbardziej intymną,
wewnętrzną część pałacu lub świątyni. Niegdyś uważano, że Święto Opet było
związane z rytuałami płodności, symbolicznym połączeniem boga i bogini
warunkującym istnienie i odrodzenie świata. Aspekt płodności podkreślać
mogły liczne przedstawienia ityfallicznego Amona-Mina. W jakimś stopniu
idea odrodzenia bóstwa i świata podczas wizyty Amona w swym
„południowym haremie” jest obecna podczas Święta Opet. W rzeczywistości
jednak miało ono przede wszystkim związek z kultem królewskiej rodziny
i przodków, kwestiami pochodzenia i prawomocności władzy faraonów.
Luksorska świątynia była bowiem poświęcona królewskiemu ka.
Ka było uniwersalną siłą życiową, która wyemanowała z praboga Atuma na
początku świata i została przez niego przekazana jego potomkom, Szu
i Tefnut, a potem przechodziła z pokolenia na pokolenie wśród bogów i ludzi,
przekazywana przez rodziców dzieciom. Etymologicznie ka wiąże się
z pojęciem płodności. Symbolem ka był gest objęcia, dlatego też w piśmie
hieroglificznym ka reprezentował znak wyobrażający dwie połączone, zgięte
w łokciach ręce. Królewskie ka było często przedstawiane jako mała postać
z owym hieroglifem na głowie, stojąca za władcą, co sprawia, że niekiedy
określa się ka jako „duchowego sobowtóra człowieka”. Boskie ka faraonów
przekazywane było w rodzinie królewskiej, stąd próby legitymizacji władzy
w przypadkach dyskusyjnych poprzez „mit o boskich narodzinach”.
Przedstawiał on oficjalną wersję pochodzenia panującego władcy od boga,
który wcielił się w postać ojca króla i miał osobisty udział w jego poczęciu.
Potwierdzało to prawo do tronu tego, kto nie będąc synem władcy i „wielkiej
małżonki królewskiej” nie był legalnym „dziedzicem tronu Geba”. Dotyczyć
to mogło księcia, którego matka była tylko nałożnicą władcy lub też królowej-
wdowy, która odważyła się samodzielnie wystąpić jako faraon. Pierwsza taki
manewr propagandowy zastosowała Hatszepsut w swojej świątyni w Deir el-
Bahari, przedstawiając się jako dziecko królowej Jahmes i samego Amona-
Ra. Wzorując się na niej, Amenhotep III umieścił w świątyni w Luksorze
cykl reliefów obrazujących swe boskie narodziny. Jego ojcem, który spłodził
go z królową Mutemują, był również Amon-Ra. Grunt to dobre
pochodzenie...
Pylon świątyni w Luksorze. 19. dynastia.
Perystylowy dziedziniec Amenhotepa III. Świątynia w Luksorze. 18. dynastia.
Przedstawienie Tutanchamona uzurpowane przez Horemheba. Świątynia w Luksorze. 18.
dynastia.
Imiona Ramzesa II na tronie jego posągu. Świątynia w Luksorze. 19. dynastia.
Obelisk Ramzesa II. Świątynia w Luksorze. 19. dynastia.
Baza obelisku Ramzesa II z tekstem: „Rameses Meriamon, ukochany Atuma, obdarzony
życiem jak Ra, zrobił wielki obelisk”. Świątynia w Luksorze.
Meczet Abu Hadżdżadża na dziedzińcu świątyni w Luksorze.
Teby zachodnie
kochająca milczenie
Teby Zachodnie to jedna z największych i chyba najsłynniejsza nekropola
świata. Dolina Królów z grobowcami faraonów, Dolina Królowych, gdzie
chowano ich rodziny, Deir el-Bahari ze świątynią Hatszepsut, Deir el-Medina
z osadą i grobami artystów, którzy wykuwali i dekorowali grobowce
królewskie, nekropole dostojników na Dra Abu el-Naga, Asasifie, Chocha,
Szejch Abd el-Gurna, „świątynie milionów lat”, jak Ramesseum, Medinet
Habu i Kom el-Hitan, gdzie z budowli Amenhotepa III zachowały się tylko
Kolosy Memnona, i wiele innych monumentów składa się na ten wyjątkowy
teren archeologicznych marzeń. Nad całymi Tebami Zachodnimi dominuje
szczyt o wysokości 462 metrów nad poziomem morza, mający kształt
naturalnej piramidy. Po arabsku nazywa się El-Gurn, co znaczy „róg” lub
właśnie „szczyt”. Od niego pochodzi nazwa wioski Gurna, która rozpościera
się na wzgórzach poprzedzających klify dżebla, czyli wysokiej pustyni.
Miejsce, gdzie w ramach Polskiej Misji Archeologicznej w Szejch Abd el-
Gurna prowadzimy prace wykopaliskowe, to dokładnie rzecz biorąc Gurna
fo’, czyli Górna Gurna. Dzisiaj w znacznej części wioska należy już do
przeszłości. Po kilkudziesięciu latach gróźb i awantur władze egipskie
przeprowadziły w końcu dawno planowaną akcję przeniesienia mieszkańców
do Nowej Gurna. Ponieważ każda rodzina w Gurna mieszkała de facto w lub
na jakimś grobowcu, odsłonięto w ten sposób tereny bezcenne dla
archeologii. Jednocześnie jednak zniszczono coś, co stanowiło etnograficzny
skansen, w którym niektóre z domów pochodziły jeszcze z pierwszej połowy
XIX wieku. Dzisiaj właściwie wszystko się pomieszało, terytorialnie
i terminologicznie: Nowa Gurna została pierwotnie zaplanowana i wzniesiona
między Nilem a Kolosami Memnona już kilkadziesiąt lat temu. Budynki
zaprojektował wybitny egipski architekt Hassan Fathy. Mieszkańcy wsi na
wzgórzach, którzy żyli z grobowców, na których mieszkali (najpierw jako
rabusie, potem coraz częściej jako wytwórcy pamiątek, sklepikarze
i przewodnicy), byli oczywiście niechętni do przeprowadzki. Z czasem
jednak Nowa Gurna rozrosła się i zamieniła w miasteczko, stając się po
prostu Gurną, a Gurna gedida to dzisiaj zupełnie nowa, dość bezduszna,
betonowa osada na północ od el-Tarif, najdalszego obszaru starożytnej
nekropoli. Tam właśnie trafili mieszkańcy i gruz z rozwalonych buldożerami
domów starej wioski.
Na to wszystko patrzy Szczyt. Właśnie tak, bo dla starożytnych Egipcjan
El-Gurn był personifikowany przez boginię Merseger. Jej imię
znaczy „Ta, która kocha ciszę”. Była milczącą patronką
całego tego gigantycznego cmentarzyska, które stanowiły w starożytności
Teby Zachodnie. Opiekowała się królewskimi artystami mieszkającymi
w Deir el-Medina, którzy wystawiali ku jej czci stele przedstawiające ją jako
węża i pisali pełne szacunku teksty. Przede wszystkim jednak ochraniała
samych władców spoczywających w Dolinie Królów. Gdy Thotmes I albo
Hatszepsut wybierali na miejsce swojego pochówku (KV 20, najstarszy
grobowiec w Dolinie) odległe wadi za skalną ścianą Deir el-Bahari, ich
motywacją była nie tyle potrzeba zapewnienia grobowcowi bezpieczeństwa,
co fakt, że El-Gurn widziany z Doliny Królów ma kształt regularnej piramidy.
W ten sposób powrócono do tradycji Starego i Średniego Państwa, tyle że
piramida była teraz wytworem natury, a nie wzniesioną z bloków budowlą.
I była trzy razy wyższa od Piramidy Cheopsa.
Dolina królów
Bramy Królów
Od 1922 roku, gdy Howard Carter odkrył miejsce ostatecznego spoczynku
Tutanchamona, uważano powszechnie, że Dolina Królów, zwana po arabsku
Wadi Biban el-Muluk, czyli „Dolina Bram Królów”, nie kryje już żadnych
niespodzianek. Rzeczywiście, grobowiec młodocianego władcy otrzymał
numer 62, jak do tej pory najwyższy (grobowce w Dolinie oznaczane są
inicjałami KV – od „Kings’ Valley” – i kolejnymi numerami według
kolejności odkrywania). Okazało się jednak, że niespodziewane odkrycia
czekały na badaczy w miejscach, wydawałoby się, dobrze poznanych. W roku
1995 Kent Weeks, amerykański egiptolog, realizując nużący projekt
stworzenia aktualnej mapy Doliny, rozpoczął oczyszczanie KV 5. Był on
badany już sto lat wcześniej (również przez Cartera) i uważano go za
niewielki, niedokończony grób. O skali lekceważenia może świadczyć
pierwszy problem, z jakim zetknął się Weeks: niefortunny fakt, że nad
grobowcem stała toaleta dla turystów, z której szambo było odprowadzane
bezpośrednio w ziemię... Chociaż sprawa nie należała do przyjemnych, upór
Weeksa doprowadził do odkrycia nieznanej części grobowca, który okazał się
największym z istniejących w Dolinie Królów. W tym gigantycznym
hypogeum, posiadającym ponad sto pomieszczeń, rozmieszczonych na dwóch
poziomach, pochowani byli synowie Ramzesa II. Jego grobowiec znajduje się
tuż obok, po drugiej stronie drogi wiodącej przez Dolinę. Istnieje zresztą
domniemanie, że oba grobowce mogą się łączyć. KV 5 wciąż nie został
odkopany w całości i może być źródłem jeszcze niejednej sensacji. A całkiem
niedawno magiczny numer grobowca Tutanchamona został przekroczony.
Odkryto kolejno KV 63 i 64 – pierwszy był właściwie skrytką na materiały
mumifikacyjne, z trumnami i naczyniami, choć bez pochówków, drugi zaś
regularnym grobowcem, i to należącym do śpiewaczki Amona o imieniu Ni-
hemes-Bastet z czasów 22. dynastii, więc osoby nietypowej na nekropoli
królewskiej Nowego Państwa. Historia dowodzi, że pomimo dwustu lat badań
wiele sekretów Zachodu (gdzie według Egipcjan leżała kraina umarłych)
wciąż czeka na ujawnienie. Nigdy nie odkryto na przykład grobu Ramzesa
VIII, który powinien być pochowany w Dolinie Królów, a obszar
potencjalnych archeologicznych sensacji jest dużo szerszy. W Dolinie Królów
grzebano nie tylko władców, z drugiej strony nie wszyscy władcy tam
spoczęli. Poszukiwanie grobowców faraonów i innych znaczących postaci
w Tebach Zachodnich (co przybiera niekiedy formę prawdziwej obsesji, którą
należałoby nazywać „syndromem Tutanchamona” lub „zespołem Cartera”)
jest przedmiotem aktywności wielu badaczy. Marzy im się np. odnalezienie
grobu Nefertiti. Została ona pochowana w Amarnie wraz ze swym mężem
Achenatonem, niewykluczone jednak, że po upadku „rewolucji” jej ciało
zostało przeniesione do Doliny Królów. Niedawno próbowano zidentyfikować
jako Nefertiti jedną z mumii znalezionych i do dzisiaj spoczywających
w grobowcu Amenhotepa II, wydaje się to jednak wątpliwe. Grobowca
królowej w Dolinie Królów poszukuje Nicholas Reeves, który właśnie teraz,
we wrześniu 2015 roku ogłosił, że w ścianie komnaty w grobowcu
Tutanchamona znajduje się ukryte przejście. O tym, że sprawa jest poważna,
świadczy fakt, że autoryzuje to egipski minister starożytności Mamdouh el-
Damaty. Mówi on, że jest pewien na 70 procent, a badania georadarowe
zostaną przeprowadzone 4 listopada, w rocznicę odkrycia Cartera, ale
poczekajmy jeszcze z otwieraniem szampana... Trwa zażarty spór
o lokalizację grobu Amenhotepa I, o którym mówi tekst dotyczący inspekcji
nekropoli w związku z działalnością rabusiów, zachowany na papirusie
Abbotta, pochodzącym z czasów 20. dynastii. Są już trzy pewne kandydatury
wśród znanych grobowców, z tego jedna w samej Dolinie Królów, ale nie
zadowala to niektórych badaczy, rozglądających się po tebańskim dżeblu
w poszukiwaniu miejsca pasującego do opisu. Grobowca Herhora, znanego
nam z Faraona arcykapłana i generała (a de facto faraona), poszukuje od
1999 roku tak zwana „Misja Skalna” kierowana przez Andrzeja Niwińskiego.
Z uporem godnym lepszej sprawy, rozbijając skały w klifie nad Deir el-Bahari
i co jakiś czas ogłaszając, że stoi prawie u progu ukrytego grobowca, polski
archeolog szuka miejsca ostatecznego spoczynku Herhora – który zresztą
miałby wykorzystać wtórnie wspomniany już, równie mityczny grobowiec
Amenhotepa I. Jak dotąd bez rezultatu.
Ekskurs: mumia
Deir el-Bahari
„Polskie” świątynie
Deir el-Bahari to dolina w Tebach Zachodnich, położona dokładnie na wprost
świątyni w Karnaku, na przeciwległym brzegu Nilu. Od zachodu ograniczona
jest skalną ścianą stumetrowej wysokości, za którą znajduje się Dolina
Królów. Deir el-Bahari dosłownie znaczy „klasztor północny”; nazwa wzięła
się stąd, że tak jak w wielu innych miejscach średniowieczni koptyjscy mnisi
zasiedlili tam starożytne ruiny. W czasach Średniego i Nowego Państwa na
zboczach doliny wzniesiono trzy monumentalne budowle. Najpierw powstał
zespół grobowy Mentuhotepa II Nebhepetra z 11. dynastii, po południowej
stronie Deir el-Bahari. Kilkaset lat później swą świątynię grobową po
północnej stronie doliny wzniosła królowa Hatszepsut z 18. dynastii. W końcu
na niewielkim terenie pomiędzy tamtymi wybudowano świątynię Thotmesa
III. Wszystkie budowle założone były na tarasach, z kolumnowymi portykami
na fasadach. Idealnie zrównoważony układ, z najmniejszą, ale położoną
najwyżej świątynią Thotmesa III, współgrał z asymetrią detali. Zespół tych
trzech budowli, bezbłędnie wkomponowanych w krajobraz, był cudem
egipskiej architektury. Świątynia Thotmesa III, Dżeser Achet, została odkryta
przez polskich archeologów w 1962 roku. Przez wiele lat, pod kierunkiem
profesor Jadwigi Lipińskiej, prowadzono studia nad architekturą i dekoracją
tej bardzo zniszczonej budowli. Prace są kontynuowane i publikacja
niezwykłych polichromowanych reliefów pozwoli na pełne oddanie
sprawiedliwości Thotmesowi III, którego zasługi dla tego miejsca są także
wielkie.
Jednak Deir el-Bahari kojarzy się przede wszystkim z osobą Hatszepsut
i z jej niezwykłą świątynią grobową. Dzieje królowej, która jako jedna
z niewielu kobiet w historii Egiptu odważyła się zasiąść na tronie Horusa, są
fascynujące. Wątki romantyczne zderzają się tu z najpoważniejszymi
kwestiami egipskiej religii i ideologii władzy. Hatszepsut, córka Thotmesa I,
była początkowo tylko żoną jego następcy, Thotmesa II. Po jego
przedwczesnej śmierci przejęła władzę w Egipcie, rządząc jako regentka
w imieniu małoletniego Thotmesa III, oficjalnego faraona. Po kilku latach
zapragnęła sama zasiąść na tronie i przyjęła królewską tytulaturę i atrybuty.
Gdy więc mówimy, jak to często bywa, o „królowej Hatszepsut”, tak jak
mówimy o „królowej Teje” czy „królowej Nefertari”, popełniamy w gruncie
rzeczy błąd, który sama Hatszepsut uznałaby zapewne za niewybaczalny.
Była Królem, nie królową! Owszem, rozpoczęła swoją karierę jako Wielka
Małżonka Królewska, ale gdy wstąpiła na tron stała się kimś wyjątkowym:
Żyjącym Żeńskim Horusem, Królem Górnego i Dolnego Egiptu, Córką Ra.
Początkowo wciąż była przedstawiana w kobiecym stroju i z ciałem w kolorze
różowym, co wyróżniało w jej czasach kobiety z rodziny królewskiej –
zwykłe mieszkanki kraju nad Nilem ukazywano z żółtą skórą. Z czasem
zaczęła się przedstawiać w stroju męskim i z czerwoną skórą, budząc
zapewne zgorszenie ówczesnych przeciwników gender. Wiązało się to
niewątpliwie z przyzwyczajeniem Egipcjan do tego, że władca jest
mężczyzną. Chociaż bowiem zdarzało się, że kobieta panowała jako faraon
i było to w świetle ideologii władzy królewskiej dopuszczalne, sytuacja taka
pojawiała się tak rzadko, że trudno było o ikonograficzne wzorce. Chociaż
raczej nie z powodu jej płci, prawo Hatszepsut do tronu mogło jednak być
podważane. Aby udowodnić legalność swej władzy, królowa twierdziła, że jej
ojciec jeszcze za życia mianował ją następczynią tronu. Ponieważ to
najwyraźniej nie wystarczało, odwołała się do instancji najwyższej: zaczęła
głosić (i kazała to przedstawić w swojej świątyni w Deir el-Bahari), że jest
córką samego Amona-Ra, który miał romans z jej matką Jahmes. Boskie
pochodzenie umożliwiło jej kilkunastoletnie rządy, podczas których opierała
się na zaufanych dostojnikach. Najważniejszym z nich był Senenmut,
architekt świątyni w Deir el-Bahari i wychowawca jedynej córki Hatszepsut,
Neferury. Ten fakt i liczne dowody wyjątkowej pozycji Senenmuta,
a następnie jego tajemniczego upadku wskazują, zdaniem wielu badaczy, na
intymną relację z królową. Gdy Hatszepsut umarła, pełnię władzy przejął
dorosły już Thotmes III, który przez dwadzieścia lat pozostawał trochę
w cieniu swej macochy i ciotki. Wcale nie rozpoczął jednak swych rządów od
niszczenia jej wizerunków i imion, jak uważano niegdyś. Wydaje się, że
nastąpiło to dopiero pod koniec jego długiego (i wybitnego) panowania,
a powodem nie były wcale nienawiść i młodzieńcze frustracje, tylko racja
stanu.
Thotmes III. Zrekonstruowany relief ze świątyni Dżeser Achet w Deir el-Bahari.
Świątynia Hatszepsut w Deir el-Bahari.
Hatszepsut. Przedstawienie z sanktuarium świątyni w Deir el-Bahari, z wyjątkowym
różowym kolorem skóry królowej.
Senenmut. Rysunek w jego grobowcu TT 353 w Deir el-Bahari.
Neferura. Przedstawienie przerobione, przez zmianę podpisu i atrybutów, na wizerunek jej
babki Jahmes. Świątynia Hatszepsut w Deir el-Bahari.
ḥrj jb Ḏsr-Ḏsrw – „(będący) w środku Dżeser-Dżeseru”. Tekst w Górnej Kaplicy Anubisa
świątyni Hatszepsut w Deir el-Bahari.
„Najświętsze ze świętych” lub „najbardziej wyjątkowe z wyjątkowych
(miejsc)” – tak można przetłumaczyć Dżeser–Dżeseru, nazwę budowli, którą
wzniosła w Deir el-Bahari Hatszepsut. Była to „świątynia milionów lat”,
łącząca funkcje świątyni grobowej, związanej z grobowcem Hatszepsut
w Dolinie Królów (KV 20), oraz miejsca kultu bóstw, przede wszystkim
Amona i Hathor. Wiązało się to z faktem, że Deir el-Bahari było tym
szczególnym, jedynym w swoim rodzaju miejscem, gdzie celebrowano zachód
i odrodzenie boga słońca. Cały kompleks świątynny składał się z dolnej
świątyni, położonej na granicy pól uprawnych, od której wiodła w kierunku
zachodnim aleja procesyjna ponadkilometrowej długości, wzdłuż niej stały
sfinksy przedstawiające królową. W jej połowie wznosiła się stacja postojowa
świętej barki. Właściwa świątynia, wykuta i wzniesiona na skalistym zboczu
doliny, położona jest na trzech poziomach, połączonych rampami. Na
wszystkich poziomach fasadę stanowią kolumnowe portyki, których ściany
pokrywały polichromowane reliefy, przedstawiające m.in. transport obelisków
i ceremonię fundacyjną świątyni, rytualne polowania i niszczenie wrogów
przez króla, wyprawę do egzotycznej krainy Punt, historię boskich narodzin
Hatszepsut i jej ceremonie koronacyjne. Na środkowym tarasie, po
południowej i północnej stronie, znajdują się odrębne kaplice bogini Hathor
i boga Anubisa. Portyk na najwyższym tarasie dodatkowo ozdobiono
26 monumentalnymi posągami władczyni, tzw. ozyriakami. Wielka granitowa
brama prowadziła stamtąd na Dziedziniec Świąteczny, którego ściany zdobiły
sceny ukazujące obchody Pięknego Święta Doliny oraz Święta Opet, dwóch
najważniejszych tebańskich świąt związanych z kultem przodków i ideologią
odrodzenia i odnowienia życia. W dziesięciu niszach w zachodniej ścianie
stały ozyriaki, w ośmiu innych znajdowały się siedzące posągi władczyni.
Z dziedzińca dostępne były trzy najważniejsze zespoły pomieszczeń: Główne
Sanktuarium Amona, położone na zachodzie, na osi świątyni, Zespół Kultu
Słonecznego po stronie północnej i Zespół Kultu Królewskiego po stronie
południowej. Dekoracja reliefowa, z przedstawieniami i tekstami,
niesłychanie bogata i skomplikowana, miała służyć jako magiczny środek
odnowienia życia i mocy słońca oraz odrodzenia królowej i jej rodziny.
Teksty świątyni odnoszą się do bogów, którzy ją zamieszkują i którzy mają
zapewnić Hatszepsut wieczne życie i panowanie. Świątynia Hatszepsut,
wzniesiona w trakcie piętnastu lat panowania kobiety-faraona, jest świadkiem
różnych dramatycznych wydarzeń późniejszej egipskiej historii. Najpierw jej
następca Thotmes III przeprowadził damnatio memoriae królowej. Usunięto
jej posągi, skuto wizerunki i imiona. Potem, w czasie „rewolucji
amarneńskiej” Achenatona, jego ludzie zniszczyli przedstawienia i imiona
Amona i innych bogów. W Portyku Narodzin, na południowej ścianie, z całej
tebańskiej enneady ocalał tylko Atum, który jako bóg słoneczny był przez
amarneńczyków akceptowany. Nierzadko zresztą ludzie Achenatona, którzy
byli analfabetami i działali tylko na podstawie płytkich uprzedzeń, niszczyli
coś przez pomyłkę. Tak było z hieroglifami przedstawiającymi sępa, które
mogły wprawdzie pojawiać się w imieniu Mut, żony Amona, ale o wiele
częściej znaczyły po prostu „matka”.
ḫᶜ.s ḥr st Ḥrw ḏt – „(niech) zasiada na tronie Horusa na wieki”. Tekst w Górnej Kaplicy
Anubisa świątyni Hatszepsut w Deir el-Bahari.
Kolosy memnona
Edfu
Asuan – Elefantyna
wyspa słoniowa
Erich von Däniken twierdził, iż nazwa Elefantyny wzięła się stąd, że wyspa,
widziana z lotu ptaka, ma kształt słonia. Oczywiście z góry mogli ją oglądać
wyłącznie kosmici. Żeby jednak zobaczyć słonia w czymś, co przypomina
poobijany ogórek, trzeba doprawdy kosmicznej wyobraźni. Inni twierdzili
z kolei, że granitowe skały na brzegu rzeki przypominają słonie. Tu już
szybciej można się dopatrzyć podobieństwa. Istnieją przesłanki, że
pojawiający się w ikonografii od czasów predynastycznych motyw słonia
stojącego na wężu wyraża ideę katarakty stanowiącej przeszkodę dla nurtu
rzeki. Wydaje się jednak, że starożytni nie tym się kierowali nazywając
wyspę słoniową. W rzeczywistości bowiem Elefantyna to grecka wersja
egipskiej nazwy Abu, pochodzącej od słowa oznaczającego słonia, a także
kość słoniową. Abu to zatem „miasto słoni”, „słoniowe miasto”, czyli
właściwie po polsku – Słonin (przez analogię do naszego Konina). Położone
na wyspie miasto było bowiem nie tylko stolicą pierwszego nomu Górnego
Egiptu, ale przede wszystkim graniczną twierdzą i centrum handlu z Nubią
i krajami na południe od niej, z których importowano egzotyczne towary.
Wśród tych dóbr poczesne miejsce zajmowała kość słoniowa, sprowadzana
z głębi Afryki, od kiedy słonie wyginęły na terenie Egiptu (co nastąpiło, jak
się wydaje, tuż pod koniec Okresu Predynastycznego). Już za 1. dynastii na
Elefantynie istniała forteca i świątynia lokalnej bogini Satet. Potem miasto
rozwijało się, pełniąc swą funkcję nieprzerwanie do końca Egiptu faraonów.
Dzisiaj o jego długiej historii mówią mierzące ponad dwadzieścia metrów
miąższości nawarstwienia ruin, odsłonięte podczas wykopalisk, kilka
zrekonstruowanych budowli i stare, liche muzeum, z którego najlepsze
zabytki przeniesiono do nowego Muzeum Nubijskiego na wschodnim brzegu.
Tylko słoni żal...
Pylon świątyni Horusa w Edfu. Okres Ptolemejski.
„Horus Behedeti, Wielki Bóg, Pan Nieba, Ten O Barwnych Piórach, Ukazujący Się Na
Horyzoncie, Będący Przed Kaplicą Dolnego Egiptu”. Świątynia Horusa w Edfu. Okres
Ptolemejski.
Horus Behedeti i Nechebet protegujący kartusz królewski, wciąż czekający na wpisanie
imienia władcy. Świątynia Horusa w Edfu. Okres Ptolemejski.
Uskrzydlony dysk słoneczny, symbol zarazem solarny i królewski, umieszczany nad
wejściami świątyń i kaplic. Przedmiot mitu opisanego na ścianach świątyni w Edfu.
Świątynia Horusa w Edfu. Okres Ptolemejski.
Hieroglify w świątyni Horusa w Edfu. Okres Ptolemejski.
Asuan – zachodni brzeg
ḏt i nḥḥ
Kończymy naszą wirtualną podróż tam, gdzie ją rozpoczęliśmy: w ogrodzie
Muzeum Kairskiego. Jechaliśmy wciąż na południe, ku słońcu, w linearną
nieskończoność dżet, a teraz powróciliśmy, zamykając w ten sposób cykl,
jeden obrót wieczności neheh. Powróciwszy ze świątyni Ramzesa II,
spotykamy go jeszcze raz. Na piramidionie jego obelisku, nad postaciami
siedzącego Ra-Horachti i klęczącego przed nim króla, znajduje się
przedstawienie łodzi słonecznej, na której w dwóch piętrach umieszczono
hieroglify, z centralnie ulokowaną figurą Ra i wizerunkiem Amona na dziobie
łodzi. Wszystkie znaki składają się razem na imię własne Ramzesa Rᶜ-ms-sw
Mrj-Jmn – „Zrodzony przez Ra, Ukochany Amona”.
Piramidion obelisku Ramzesa II. Muzeum Egipskie w Kairze.
Zakończenie
7
Biblioteka jest pełna tajemnic i zakryta przed wzrokiem.
(pAnastasi I, 11,5–6, tłum. F. Taterka)
„Nie pysznij się z powodu twej wiedzy”
(Nauki Ptahhotepa)
Problem nawet nie w tym, że nie chcemy słuchać starożytnych, tylko
w tym, że nie podobałoby się nam to, co mówią. Skrajny elitaryzm, pozycja
społeczna zależna tylko od zdolności? Hieroglify były sitem, dzięki któremu
wyławiano najzdolniejszych. Jeden procent. Dzięki temu byli w stanie
wznieść piramidy. Ale magia hieroglifów jest nie do odtworzenia, charakter
naszego pisma jest inny i nie widać niczego, co mogłoby spełnić takie
zadanie. Więc my chyba nie zaczniemy budować piramid...
REKOMENDOWANA LITERATURA
OPRACOWANIA OGÓLNE
I. Shaw, P. Nicholson, The British Museum Dictionary of Ancient Egypt, London 1995.
D.B. Redford (red.), The Oxford Encyclopedia of Ancient Egypt, vol. I–III, Oxford–New
York 2001 [OEAE online: http://www.oxford-ancientegypt.com].
J. Baines, Visual and Written Culture in Ancient Egypt, Oxford 2007.
A.B. Lloyd (red.), A Companion to Ancient Egypt, vol. I–II, Chichester 2010.
R. Schulz, M. Seidel (red.), Egipt. Świat faraonów, Kolonia 2001.
B. Manley (red.), 70 wielkich tajemnic starożytnego Egiptu, Bielsko-Biała 2004.
B. Kemp, Starożytny Egipt. Anatomia cywilizacji, Warszawa 2008.
H.A. Schlögl, Starożytny Egipt. Historia i kultura od czasów najdawniejszych do
Kleopatry, Warszawa 2009.
T. Wilkinson, Powstanie i upadek starożytnego Egiptu. Dzieje cywilizacji od 3000 p.n.e. do
czasów Kleopatry, Poznań 2011.
HISTORIA BADAŃ
J. Tyldesley, Egipt. Jak zaginiona cywilizacja została na nowo odkryta, Warszawa 2006.
ODCZYTANIE HIEROGLIFÓW
R. Parkinson, Cracking Codes. The Rosetta Stone and Decipherment. With contributions
by W. Diffie, M. Fischer and R.S. Simpson, London 1999.
JĘZYK I PISMO
PODRĘCZNIKI I SŁOWNIKI
A.H. Gardiner, Egyptian Grammar, Being an Introduction to the Study of Hieroglyphs,
Oxford 1957.
R. Faulkner, A Concise Dictionary of Middle Egyptian, Oxford 1962.
H.G. Fischer, Egyptian Studies II: The Orientation of Hieroglyphs. Part I, Reversals, New
York 1977.
R. Hannig, Grosses Handwörterbuch Ägyptisch-Deutsch, Mainz 1996.
J.P. Allen, Middle Egyptian. An Introduction to the Language and Culture of Hieroglyphs,
2. wyd., Cambridge 2010.
ZDECYDOWANIE ODRADZANE
INTERNET
www.fitzmuseum.cam.ac.uk/er
Egyptology Resources (Nigel Strudwick, Cambridge) www.uee.ucla.edu
UCLA Encyclopedia of Egyptology http://oeb.griffith.ox.ac.uk
Online Egyptological Bibliography (internetowa kontynuacja Annual Egyptological
Bibliography, wydawanej w wersji papierowej od 1947, niestety płatna)
http://aaew.bbaw.de/tla
Altägyptische Wörterbuch – Thesaurus Linguae Ägyptiae