Proces produkcji prądu

zależny od źródła energii

Oczywiście to, jak przebiega proces powstawania prądu, zależy w dużej mierze od
źródła energii. Trochę inaczej wygląda to w przypadku energii wiatrowej i
słonecznej, a inne procesy zachodzą np. w elektrowni atomowej. W Polsce
najpopularniejsze jest jednak wykorzystanie paliw kopalnych – to wciąż około
80% całości wolumenu wyprodukowanej energii. Warto więc zwrócić szczególną
uwagę na to, jak z niepozornego surowca wydobywanego głęboko z ziemi tworzy
się prąd, który zasila urządzenia znajdujące się wokół Ciebie. Jesteś ciekawy drogi
energii od elektrowni do gniazdka? Czytaj dalej!

Jak powstaje prąd, czyli co

się dzieje w elektrowni
Podstawowa zasada jest prosta i dotyczy produkcji w zasadzie w każdym typie
źródła. Najpierw w jakiś sposób musi zostać wytworzona energia, a potem (w
długim procesie) przekształcana jest ona na prąd, który dostępny jest w gniazdkach.
 
Czy wiesz, że…
Wydobywany w celach energetycznych węgiel jest transportowany do elektrowni,
rozdrabniany, a następnie ulega spalaniu w bardzo wysokiej temperaturze ok. 600
stopni Celsjusza.

Przejdźmy jednak do bardziej konkretnych wyjaśnień. Przyjrzyjmy się bliżej temu,

jak z węgla generowana jest energia. Wydobywane w kopalniach „czarne złoto”
transportowane jest do elektrowni. Tam węgiel zostaje mocno rozdrobniony, a
następnie ulega spalaniu w specjalnych piecach, w bardzo wysokich temperaturach
(ok. 600 stopni Celsjusza). Ciepło to ogrzewa zgromadzoną w instalacji wodę,
zamieniając ją w parę wodną, która pod wysokim ciśnieniem wprowadza w ruch
turbinę. Ta ostatnia połączona jest zaś z generatorem prądu. To właśnie on
zamienia energię mechaniczną w elektryczną. Prąd z węgla właśnie został
wytworzony!
Energia elektryczna i co
dalej?
W elektrowni powstał prąd. Jak to się jednak dzieje, że trafia on do poszczególnych
gospodarstw domowych, firm, budynków? Jest oczywiście w odpowiedni sposób
dostosowywany oraz transportowany.
Wytworzona energia przenoszona jest od generatorów do transformatorów mocy.
To właśnie w tych transformatorach dostosowywane są odpowiednie parametry
prądu do dalszego przesyłu, czyli podnoszony zostaje poziom napięcia do 220 kV
lub 400 kV. Dalej energia elektryczna przenoszona jest na napowietrznych liniach
przesyłowych. Upraszczając, im większą ilość energii chcemy przesłać, z tym
wyższym napięciem przesyłowym mamy do czynienia. Z pewnością często widzisz
ogromne słupy, na których umieszczone są przewody – to właśnie dzięki nim prąd
transportowany jest od elektrowni bliżej Ciebie.
Trafia wreszcie do końcowych stacji transformatorowo-rozdzielczych, czyli
Głównych Punktów Zasilania. Odpowiednio zmieniają one parametry prądu, tym
razem obniżając do zgodnego z potrzebami odbiorcy poziomu napięcia. Każdy taki
punkt odpowiada za transport energii do lokalnej sieci dystrybucji. Dzięki
takiemu rozdziałowi i transformacji prąd trafia do linii dystrybucyjnych, a potem w
końcu do Twojego domu. Prąd zaczyna płynąć w Twoich gniazdkach, a Ty możesz
z niego swobodnie korzystać.

Pod powierzchnią i nad

ziemią, czyli lokalne sieci
dystrybucji
Tutaj droga prądu nieco się różnicuje. W zależności od tego, na jakim terenie
funkcjonuje sieć, trochę inny jest sposób dystrybucji energii i inaczej wyglądają
przyłącza.
W mieście prąd trafia najczęściej do podziemnej sieci kablowej, skąd przez
Wewnętrzne Linie Zasilające dociera wreszcie do poszczególnych budynków. W
przypadku terenów wiejskich droga energii wiedzie przewodami umieszczonymi
na słupach, czyli w powietrzu. Tego typu instalacje widzisz chociażby wtedy,
kiedy jedziesz dowolną lokalną drogą, przy której stoją domy.
Dalej energia elektryczna transportowana jest już bezpośrednio do budynków za
pomocą przyłączy energetycznych i przewodów znajdujących się w ścianach. To
właśnie one doprowadzają prąd, który zasila gniazdka i oprawy oświetleniowe.
Przy przyłączach znajduje się też układ pomiarowo-rozliczeniowy, czyli po
prostu licznik energii. Tak właśnie kończy się długa podróż prądu od elektrowni aż
do kontaktów i źródeł światła. Czy to jednak na pewno wszystko?

Kto dostarcza prąd do

budynku?
Do tego, aby móc korzystać z energii elektrycznej, niezbędne jest przyłączenie
instalacji do sieci energetycznej. Oczywiście potrzebny będzie licznik oraz
umowa z dostawcą. Cała instalacja jest bowiem budowana przez specjalistów z
dziedziny elektryki i zabezpieczona specjalnymi plombami. Ty, nawet jako
właściciel budynku, w którym jest instalacja, nie masz ani bezpośredniego dostępu,
ani odpowiednich uprawnień do tego, by coś w niej bezpiecznie zmieniać czy
modyfikować.
 
Czy wiesz, że…
Aby korzystać z prądu, należy dokonać przyłączenia domowej instalacji do sieci
energetycznej. Niezbędne jest w tym przypadku zawarcie umów z dostawcą i
sprzedawcą energii.

Czy wiesz, kto jest dostawcą? Wbrew pozorom może się to wydawać nieco
skomplikowane. Umowę zawrzeć bowiem musisz zarówno ze sprzedawcą energii,
jak i z dystrybutorem energii, czyli mówiąc dokładniej – lokalnym Operatorem
Systemu Dystrybucyjnego. W większości przypadków możesz to zrobić
jednocześnie w ramach jednej wspólnej umowy – korzystając z wygodnego
rozwiązania, jakim jest Umowa Kompleksowa – zawierasz ją wówczas jedynie ze
sprzedawcą energii. Nawet wtedy jednak na swojej fakturze znajdziesz opłaty
podzielone na te dystrybucyjne i te od sprzedawcy. Warto pamiętać, że dostawca to
niekoniecznie ta firma, która przysyła Ci rachunki.

Energia i jej długa droga

Jak widać, proces produkcji energii i następnie dostarczenia jej do Twojego domu
czy firmowych instalacji jest dosyć długi. Prąd jest wytwarzany w elektrowni,
jednak dopiero przechodząc przez różnego rodzaju przewody, transformatory
i przyłącza jego parametry są zmieniane. Dzięki temu prąd przybiera taką
formę, jaką można wykorzystać do zasilania poszczególnych
urządzeń. Niezależnie bowiem od tego, czy prąd jest potrzebny do włączenia
komputera, pralki, lodówki czy telewizora, konieczne będzie przyłączenie o
podobnej charakterystyce. Różna może być moc i zużycie prądu, jednak droga do
gniazdka jest zawsze taka sama, jeśli mowa jest o jednym źródle energii. Jest to
dosyć długa trasa oraz złożony proces. A wszystko wydawało się tak naturalne i
oczywiste, prawda?