Professional Documents
Culture Documents
Fizyka Duszy. Kwantowa Ksiega Zycia, Umierania I Niesmiertelnosci
Fizyka Duszy. Kwantowa Ksiega Zycia, Umierania I Niesmiertelnosci
książek dr Amit
Goswami idealnie
łączy naukę,
duchowość i
świadomość,
wykorzystując
fizykę kwantową do
opisania
mistycznych pojęć,
takich jak
nieśmiertelność
duszy, reinkarnacja
czy życie
pozagrobowe. Dr
Goswami opisuje
świadomość jako
coś więcej niż
abstrakcyjną
koncepcję. Według
niego jest to
rzeczywistość
należąca do
wymiaru nauki,
będąca jej
podłożem, a na wet
punktem wyjścia
wszystkich
procesów
naukowych. W
książce Fizyka
duszy autor wiąże
opisy pochodzące z
Tybetańskiej Księgi
Umarłych ze swoją
wiedzą na temat
fizyki kwantowej,
dochodząc do
wniosku, że pamięć
reinkarnacyjna –
poprzednie
wcielenia i nasz
dostęp do nich – to
absolutna prawda,
czego można
dowieść w sposób
naukowy”.
– The Light Connectio
„W ostatnich latach
fizyka kwantowa
rzuciła nowe
światło na
metafizyczne teorie
reinkarnacji czy
nieśmiertelności.
Jednakże wciąż
niewielu ludzi
potrafi w
inteligentny sposób
rozmawiać o
metafizycznej
kwestii
komunikowania się
z zaświatami.
Jeszcze mniej osób
może podjąć
rzeczową dyskusję
o istocie materii
opisywanej przez
fizykę kwantową w
obecnej postaci.
Amit Goswami to
jeden z nielicznych
autorów, którzy
umieją poruszać się
w obu tych
ezoterycznych
dziedzinach i
doradzić nam, w
jaki sposób
korzystać z
oferowanej przez
nie wiedzy”.
– George W. Fisk, Spiritual Frontierso
Z dedykacją
dla mojego przyjaciela
Hugh Harrisona,
dzięki któremu rozpocząłem
pracę naukową prowadzącą
do napisania niniejszej książki,
oraz dla mojej żony,
Umy.
Bez jej wiedzy i wnikliwości
ta książka nigdy
by nie powstała.
Wstęp
do wydania drugiego
Odkrywaj! Odkrywaj!!
Zbyt wiele idei, znaczeń i wartości
jak na jeden żywot – powiesz.
Nie lękaj się. Twoja śmierć to tylko odnowa.
Człowiek to istota niepowtarzalna!
Wracamy tu raz po raz!
Nie dręczy cię ciekawość,
Co kryje się u kresu poszukiwań?
Od śmierci do nieśmiertelności
Czym jest śmierć? Pytanie z pozoru łatwe. Śmierć to koniec życia, kres
istnienia. Ale czy na pewno wiemy, czym jest życie? Czy rozumiemy, co
oznacza kres? Na te pytania nie ma prostej odpowiedzi, przynajmniej
z punktu widzenia nauki.
Większość osób nie jest szczególnie zainteresowana naukowymi
definicjami życia i śmierci. W 1993 roku, po opublikowaniu mojej książki,
w której proponowałem nowy naukowy paradygmat określający naturę
rzeczywistości i naukę opartą na prymacie świadomości, zaproszono mnie
do udziału w audycji radiowej. Pierwsze pytanie, jakie mi zadano, nie
dotyczyło natury rzeczywistości ani świadomości. Zapytano mnie, czy
istnieje życie po śmierci. Na początku byłem nieco zaskoczony, ale po
chwili uświadomiłem sobie, że dla wielu osób jest to najważniejsze
pytanie dotyczące otaczającej nas rzeczywistości.
Nawet dzieci chcą to wiedzieć. W liście zaadresowanym do boga
pewne dziecko napisało: „Drogi Boże, co się ze mną stanie, gdy umrę? Nie
chcę umierać, chcę po prostu wiedzieć, jakie to uczucie”.
Co dzieje się po śmierci? Dawniej z takim pytaniem należało udać się
do miejscowego proboszcza, pastora, guru, mułły, rabina, mistrza zen lub
szamana. Nie była to w najmniejszym stopniu kwestia naukowa.
W tamtych czasach nauka zajmowała się przyziemnymi aspektami życia,
natomiast religia była źródłem odpowiedzi na znacznie ważniejsze dla
ludzi pytania: jak żyć, co dzieje się po śmierci, jak poznać boga itp.
Naturalnie nie zawsze otrzymywało się odpowiedzi na te pytania.
Pewien uczeń zen udał się raz do swojego mistrza i zapytał: „Co dzieje się
po śmierci?”. Mistrz odparł: „Nie wiem”. Adept był zaskoczony. „Przecież
jesteś mistrzem!” – protestował. „Ale nie jestem martwym mistrzem” –
odparł mistrz.
Jednakże wielu guru z rozmaitych religii często nie waha się przed
udzielaniem odpowiedzi na to fundamentalne pytanie. Odpowiedzi
zazwyczaj są dość proste (przynajmniej w przypadku religii
zorganizowanych). Bóg jest najpotężniejszym władcą świata podzielonego
na dobro i zło. Jeżeli człowiek jest dobry, po śmierci trafia do nieba –
cudownego miejsca pełnego spokoju i radości. Jeżeli jednak kroczy
ścieżką zła, śmierć okaże się bramą do piekła pełnego ognia, siarki
i cierpienia. Przekaz religii brzmiał: „Czyń dobro”. Jeżeli takie
postępowanie nie zostanie wynagrodzone tu na ziemi, to nagroda spotka
nas po śmierci. Niestety, we współczesnej epoce nauki takie
wytłumaczenie nie wystarcza.
Czy w takim razie w niniejszej książce znajduje się zadowalająca
odpowiedź na powyższe pytanie? Mam taką nadzieję. Odpowiedzi,
których udzielam, opierają się na nowej fizyce, zwanej fizyką kwantową,
która po ugruntowaniu w filozofii prymatu świadomości staje się oknem
na świat nowych odpowiedzi na odwieczne pytania. Pytania i odpowiedzi
związane z tym, co dzieje się po śmierci, to jedynie niektóre z odkryć tej
nowej nauki. Zachęcam do dalszej lektury.
KTO PRZETRWA?
REINKARNACJA
Człowiecza dusza
Niczym woda:
Przychodzi z nieba,
Do nieba wraca,
I znów z powrotem
Iść w ziemię musi,
Wieczna zmiana.
(Pieśń duchów nad wodami3 za: Viney 1993)
Ciało B. Franklina,
Drukarza,
Niczym okładka starej księgi,
Z wydartymi stronami
Bez liter ani złotej oprawy,
Leży tu
Będąc pokarmem dla robactwa.
Lecz praca nie pójdzie na marne,
Gdyż wszystko to, zgodnie z jego przekonaniami
Pojawi się raz jeszcze
W nowym, bardziej eleganckim wydaniu
Zmienione i poprawione
Przez autora
(za: Cranston i Williams 1984)
OD ŚMIERCI DO NIEŚMIERTELNOŚCI
Ilustracja 2.2 Fale docierające do fluorescencyjnego ekranu w zgodnych fazach wzmacniają się
(interferencja konstruktywna); fale docierające do punktu bez spójności wygaszają się i niwelują
nawzajem.
Ilustracja 2.3 Schemat interferencji przedstawiający na przemian pasy jasne i ciemne.
Ilustracja 2.4 Gdy patrzymy, załamujemy falę elektronu, zmuszając go do określenia się
w jednym miejscu. Jednak pomiędzy naszymi obserwacjami elektron rozprzestrzenia się w formie
fali możliwości w transcendentnej potencji.
Ilustracja 2.7 Gdy dwa obiekty kwantowe zostaną skorelowane poprzez interakcję, korelacja
utrzymuje się nawet po ich znacznym oddaleniu się od siebie.
Ilustracja 2.8 Zero-jedynkowy układ polaryzacji ujawnia się przy patrzeniu na światło przez
skrzyżowane szkła polaryzacyjne; nie widać nic.
9 W tym miejscu pojawia się problem. Tybetańska Księga Umarłych napisana jest w drugiej
osobie; skierowano ją do umierającej osoby. Mówiąc ściślej, nie ma odniesienia do duszy.
Z kontekstu jasno jednak wynika, że przekład tekstu w trzeciej osobie uzasadnia pisanie
o wyobrażonej duszy (jaźni, która przetrwała śmierć).
10 Mówiąc ściślej, jest to kwestia interpretacji. Jak jednak napisałem w mojej wcześniejszej
książce (Goswami 1993), jest to jedyna interpretacja wolna od paradoksów.
11 Znacznie wcześniej do tych samych wniosków niezależnie doszedł australijski fizyk Ludwig
Bass (1971).
12 Biblia Tysiąclecia, wydawnictwo Pallotinum, Poznań 2003 – przyp. tłum.
13 Jeden z pionierów eksperymentów z udziałem postrzegania na odległość, fizyk Russell Targ,
z którym wielokrotnie rozmawiałem na ten temat, podziela moje zdanie.
14 Z jednym wyjątkiem. Biolog Humberto Maturana zdefiniował życie jako umiejętność
poznawania (podobnie jak w przypadku rozdziału podmiot-obiekt), ale definicja ta nie jest
powszechnie uznawana przez biologów.
ROZDZIAŁ 3
Nielokalność i reinkarnacja:
swobodna rozmowa z moją żoną
Nielokalne okno:
Tybetańska Księga Umarłych we współczesnym
ujęciu
MONADA SUTRATMAN
Intuicja podpowiada nam, że składamy się nie tylko z ciała, ale także
z duszy. W szczytowym momencie naszej egzystencji możemy poczuć tę
duszę. Czasami mówimy na przykład: „moja dusza jest zaspokojona”.
Konwencjonalny sposób myślenia duchowego zakłada, że taka dusza ma
przetrwać śmierć i uwolnić się od ciała, gdy umrzemy. W zależności od
naszej sytuacji karmicznej, dusza odradza się następnie w innym ciele.
Wzbogaćmy teraz powyższą teorię koncepcją monady/sutratman,
opisaną wcześniej. Załóżmy, że celem naszego życia jest przeżywanie
kontekstów lub tematów, które reprezentuje taka ludzka monada (tematy
są takie same dla wszystkich ludzi). Gdy coś jest satysfakcjonujące dla
naszej duszy, przeżywamy dany kontekst właściwie, wypełniamy swoje
przeznaczenie. Jeżeli natomiast nie udaje nam się urzeczywistnić tematów
monady w jednym życiu, dostaniemy kolejną szansę w następnym
wcieleniu.
Parafrazując wschodnioindyjskiego filozofa Śri Aurobindo,
fundamentalną potrzebą naszego życia jest poszukiwanie bezgranicznej
kreatywności w ograniczonym zakresie. Jednak ciało fizyczne, nasze
„ramy”, z natury ogranicza kreatywność. By móc kontynuować
poszukiwania kreatywności, jesteśmy zmuszeni w razie potrzeby zmienić
ciało fizyczne. Oto znaczenie reinkarnacji.
Warto zaznaczyć, że nie musimy wyobrażać sobie monady jako bytu
(duszy), który opuszcza ciało w momencie śmierci fizycznej i wchodzi do
innego, nowo narodzonego ciała. Zamiast tego możemy powiedzieć, że te
dwa żywoty są związane reinkarnacją, ponieważ odzwierciedlają ciągłość
odgrywania monad, czyli grup tematów. W pewnym sensie to monada daje
nam życie, łączy nas dzięki różnym wcieleniom, ale nie jest ona bytem,
tworem energetycznym, zbiorem informacji czy innym typem istoty
materialnej. Jest to kontekst, wokół którego świadomość przetwarza
energię i informacje życia. W trakcie naszego życia generowana jest jakaś
treść, ale zawsze skupia się ona wokół tego określonego kontekstu.
Jest jednak jeden problem. W jaki sposób łączą się dwa różne
wcielenia składające się na ciąg reinkarnacyjny? Co jest naturą sutry, nici
sutratman, łączącej jedno wcielenie z drugim? Tak naprawdę nie potrzeba
tu żadnych wyjaśnień. Można postrzegać to jako aspekt procesów
zachodzących w świadomości, która urzeczywistnia się w postaci
synchroniczności w doświadczeniach kreatywnych. Wtedy jednak
brakowałoby nam procesu kreatywnego związanego ze śmiercią – śmiercią
będącą doświadczeniem transformacyjnym.
Spójrzmy na to z innej strony. Większość z nas sceptycznie
podchodzi do kwestii reinkarnacji, ponieważ nie wierzymy w ciągłość
treści naszego ego. Ego jest tak związane z naszym ciałem i mózgiem,
z jednym konkretnym wcieleniem, że wydaje się o wiele bardziej
prawdopodobne, że zarówno ego, jak i pobudzające je wspomnienia
ulegają zniszczeniu wraz ze śmiercią cielesną. Mówimy więc, że śmierć
może przetrwać jedynie nasza esencja, czyli monada. Wtedy jednak
pojawia się paradoks. Duża część zgromadzonych przez nas danych
dotyczących reinkarnacji dotyczy przypadków, w których ludziom udało
się przypomnieć sobie poprzednie wcielenia, czyli właśnie treść ego.
Musimy się z tym pogodzić. Jeżeli reinkarnacja opierałaby się
wyłącznie na monadach, na kontekstach, w żaden sposób nie moglibyśmy
się o niej nic dowiedzieć (z wyłączeniem intuicji). Prawda jest taka, że
wszyscy żyjemy w tych samych podstawowych kontekstach – to cud bycia
człowiekiem – mimo iż związki poszczególnych kontekstów różnią się
w przypadku określonych osób. Koncepcja monady ma sens, ale nie
można powiedzieć, że treść ego została przywołana z poprzedniego życia
wyłącznie za pośrednictwem monady; przedstawiona wcześniej definicja
monady zakłada, iż jest ona niezmienna, zatem nie może prowadzić
rejestru poprzednich wcieleń.
Wygląda to na paradoks. Spójrzmy, jak opisywał to filozof Ken
Wilber:
Transmigracji ulega dusza
[monada], a nie umysł. Nie da się
udowodnić istnienia reinkarnacji,
odnosząc się do wspomnień
o poprzednich wcieleniach.
Konkretne wspomnienia, pomysły,
wiedza itp. należą do umysłu i nie
podlegają transmigracji. Wszystko
to umiera razem z ciałem. Być
może od czasu do czasu można
zachować jakieś pojedyncze
konkretne wspomnienia, tak jak
w przypadku danych
zgromadzonych przez profesora
Iana Stevensona i innych badaczy,
ale są to raczej wyjątki niż reguła.
Transmigracji ulega tylko dusza,
a dusza nie jest zbiorem
wspomnień, idei czy przekonań.
(Wilber 1990)
ANIOŁY
CIAŁO WITALNE
Ilustracja 6.3Pięć światów kabały. Ain sof to podstawa istnienia. Atziluth symbolizuje świat
czystej myśli lub archetypów myśli. Briah to tworzenie (myśli). Yetzirah odzwierciedla formowanie
(biologiczne), zaś Assiah urzeczywistnienie formy.
18 Upaniszady, Zohar a ostatnio również teksty teozofów wskazują na istnienie ciał subtelnych.
19 Chciałbym wyrazić wdzięczność Swamiemu Dyanandzie Saraswatiemu za uświadomienie mi
tego faktu.
20 Na tę kwestię szczególny nacisk kładzie filozof John Searle (1992). Patrz także Varela i in.
(1991).
21 O tym samym, podczas prywatnej rozmowy, powiedział mi naukowiec zajmujący się
komputerami, Subhash Kak. Patrz także: Kak 1995.
22 Na przykład fizyk Saul-Paul Sirag opracowuje model umysłu oparty na teorii grupy, będącej
dziedziną matematyki. Patrz Mishlove 1993.
23 Gdy spojrzymy na upaniszadę Taittirija (Nikhilananda 1964), gdzie po raz pierwszy pojawiła
się koncepcja pięciu ciał świadomości, zrozumiemy, że nie należy wyobrażać ich sobie w formie
powłok. Za dyskusję na ten temat chciałbym podziękować Swamiemu Dyanandzie Saraswatiemu.
24 Przedsmak tego świata nowej nauki znajdziecie w mojej kolejnej książce.
ROZDZIAŁ 7
Monada kwantowa
Ilustracja 7.4 „Rysujące ręce” autorstwa M.w C.w Eschera. Ww aspekcie „immanentnej”
rzeczywistości papieru lewa iw prawa ręka rysują się nawzajem, ale zw perspektywy
nienaruszonego transcendentalnego poziomu to autor obrazka rysuje je obie.
Jeśli fale możliwości ciał witalnego, mentalnego i ponadmentalnego
są skorelowane z falami możliwości ciała fizycznego, potrafią
błyskawicznie się załamać razem z samoodnoszącym się pomiarem
kwantowym ciała fizycznego. Nawet korelacja z pojedynczą komórką
wystarczy do załamania, choć mapowanie w umyśle organizmów żywych
jest jedynie pośrednie, dopóki nie rozwinie się mózg, zaś bezpośrednie
mapowanie sfery ponadmentalnej wciąż czeka na dalszy rozwój
człowieka. Nie może być jednak mowy o załamaniu kwantowej fali
możliwości bezcielesnej monady kwantowej bez pomocy skorelowanego
z nią fizycznego ciała/mózgu, zatem bezcielesna kwantowa monada jest
pozbawiona jakichkolwiek doświadczeń z zakresu podmiot-obiekt. Nie
możemy wykazywać się nadmiernym optymizmem w kwestii możliwości
odpracowywania karmy w życiu pośmiertnym. Będziemy musieli
zadowolić się nieco mniej melodramatyczną egzystencją.
(Jesteście zawiedzeni, że po śmierci nie czekają nas żadne
melodramatyczne przygody? Rozumiem to. Jako nastolatek czytałem
cudowną powieść bengalskiego pisarza Bibhutiego Banerjiego
opowiadającą historię duchowej miłości w niebie. Tłumacząc tę książkę na
język angielski, byłem tak oczarowany jej przekazem, że sam zacząłem
fantazjować na ten temat. Wydaje się, że prawda bywa niekiedy bardziej
przyziemna niż fikcja).
Jeżeli w chwili śmierci osoba umierająca rozpozna w nielokalnej
świadomości blade światło czystej świadomości piątego bardo, to stanie
ona przed wyborem. Będzie mogła kolejny raz wcielić się w nową
powłokę fizyczną albo przyjąć postać sambhogakai monady kwantowej
i uwolnić się od następnych ludzkich wcieleń. Dla takiej osoby jedyną
karmą jest obdarzanie radością wszystkich, którzy jej potrzebują. (O tym,
w jaki sposób da się to zrobić, przeczytacie poniżej).
W buddyjskiej tradycji Mahajana taki sposób kontynuowania
egzystencji – rezygnacja z osobistego zbawienia na rzecz niesienia
pomocy innym starającym się osiągnąć nirwanę – jest niezwykle ceniony.
W momencie śmierci należy umyślnie unikać czystego światła czwartego
bardo i szukać bladego światła piątego bardo. Po co się tak spieszyć?
ANALIZA DANYCH
ANIOŁY I BODHISATTWOWIE
25 Należy jednak zaznaczyć, że znane obecnie prawa fizyki nie pozwalają na to, by taka pamięć
była całkowicie nieodwracalna.
26 Fizyk Howard Carmichael (prywatna komunikacja z autorem) za pomocą statystycznych
obliczeń metodą „Monte Carlo” wykazał, iż rozwiązanie nieliniowych równań Schrödingera dla
fotonu w szczelinie rezonansowej również wykształca uwarunkowanie, co daje nam niezależną
weryfikację idei pamięci kwantowej.
27 Na ten punkt szczególny nacisk kładzie Stapp (1993).
28 Można w tym miejscu zadać space-after separatex2 bold initial: czy ciało fizyczne samo
w sobie, jeżeli charakteryzuje się wbudowaną dynamiką dla hierarchii splątanych, może
zainicjować samoodnoszące się załamanie bez pomocy ciała mentalnego lub witalnego? Aby
poznać odpowiedź, być może będziemy musieli zbudować komputer kwantowy!
29 Przekład własny.
30 Przekład własny.
31 Przełożył Władysław Witwicki, Wydawnictwo Antyk, Kęty 2003.
ROZDZIAŁ 8
ETAPY UMIERANIA
Dziś łatwo się pogubić w tym opisie żywiołów, ale niewątpliwie tkwi
w nim jakaś prawda. Musimy dostrzec metaforyczną naturę tego opisu.
Ziemia to najbardziej stały spośród żywiołów – odpowiada on ciału
fizycznemu. Dlatego też proces umierania rozpoczyna się właśnie od
rozpadu naszej identyfikacji z fizycznością. Kolejne żywioły – woda
i ogień – odnoszą się do witalnego i mentalnego komponentu monady
kwantowej. Po tym, jak świadomość przestaje utożsamiać się z ciałem
fizycznym, zaczyna identyfikować się właśnie z tymi komponentami,
chociaż wciąż załamuje ona skorelowane fale możliwości ich obu, by
doświadczenia mogły pojawiać się dalej. Są to jednak doświadczenia
poczucia lekkości lub bezcielesności, co pokrywa się z opisami
przedstawianymi przez osoby, które przeżyły doświadczenia z pogranicza
życia i śmierci.
Kolejnym żywiołem jest wiatr – żywioł niezbyt stały. Symbolizuje on
ciało tematyczne lub ciało intelektu ponadmentalnego, czyli siedlisko
archetypów. Kiedy się z nim identyfikujemy, otrzymujemy dostęp do
archetypów, spośród których możemy tworzyć wizje. Ostatnia
identyfikacja to utożsamianie się ze świadomością w jej oryginalnej,
nieograniczonej i bezkształtnej postaci – Brahmanem lub siunjatą.
Zauważcie, że proces rozpadu w trakcie śmierci to wzniesienie się
świadomości do postaci całkowitej wolności, zaś stan bardo dostępny
w momencie śmierci to dopełnienie tego procesu – są one ponownym
sprowadzeniem świadomości w świat ograniczeń.
Doświadczenia z pogranicza życia i śmierci uruchamiane są przez
szokujące, zagrażające życiu wydarzenie, które powoduje zmianę
skupienia tożsamości na witalny i mentalny komponent monady
kwantowej. Z tego nowego miejsca osoby doświadczające przeżyć
z pogranicza życia i śmierci mogą niekiedy dotrzeć do tożsamości ciała
tematycznego – stąd właśnie biorą się ich archetypiczne wizje; osoby te
mogą nawet niewyraźnie dostrzec samo światło świadomości. Ale jak
wspomniał guru Sogjala Rinpocze, nie jest to prawdziwe doświadczanie
rozpadu prowadzące do śmierci. Jest to jedynie runda próbna. To
autentyczne samadhi , doświadczanie stanu świadomości poza ego, ale nie
jest to prawdziwe bardo dostępne w chwili śmierci; brakuje w nim głębi.
Stąd biorą się różnice w doświadczaniu nielokalnego okna, które
moim zdaniem otwiera się zarówno w przypadku doświadczeń
z pogranicza życia i śmierci, jak i przy bardo dostępnym w chwili śmierci,
a konkretnie – przy trzecim bardo. Osoby w stanie śmierci klinicznej
doświadczają światów przypominających niebo, ale rzadko kiedy widzą
piekło. Często całe życie przewija im się przed oczami, ale tylko
sporadycznie ich wizje dotyczą przyszłości. Wszystko to dlatego, że nie
docierają dość głęboko. Niejednokrotnie słyszą, że ktoś każe im wracać.
Kto to taki? W istocie jest to ich własny głos.
Na marginesie, co mogłoby się stać, jeśli ktoś dotarłby wystarczająco
głęboko? Na przykład tak daleko w głąb, by ujrzeć czyste światło.
W progresywnych stanach samadhi, do których dociera się na jawie dzięki
medytacji i z pomocą łaski, przechodzi się przez te same procesy
wznoszenia i opadania, co w przypadku stanów bardo. Samadhi, w którym
utrzymuje się podział na podmiot i obiekt, dzięki czemu w ciele fizycznym
zostaje zachowana jakaś szczątkowa tożsamość (savikalpa samadhi), to
o wiele częściej doświadczany typ stanu ciała i umysłu. W literaturze
spotyka się także opis rzadziej doświadczanego nirvikalpa samadhi,
w trakcie którego brak jest podziału na podmiot i obiekt, a tożsamość
zupełnie scala się z ciałem rozkoszy, choć jedynie chwilowo. W Indiach
panuje przekonanie, że nie da się przetrwać takiej zmiany świadomości
samego siebie na tożsamość ciała rozkoszy, na czyste światło, jeżeli trwa
ona dłużej niż 21 dni32.
Wracając do tematu doświadczeń z pogranicza życia i śmierci, jestem
przekonany, że w przypadku prawdziwego doświadczania śmierci te
typowe dla próby braki znikają, nielokalne okno jest szerzej otwarte,
a prawdziwa komunikacja i wzajemne wpływy między wcieleniami
zachodzą częściej.
No tak, ale w jaki sposób można wyjaśnić stany bardo dostępne po
śmierci? Otwarcie się nielokalnego okna w trakcie stanu bardo dostępnego
w momencie śmierci wyjaśnia dane dotyczące przywoływania informacji
z poprzednich wcieleń, które przedstawił w opisie swoich badań Stevenson
(i inni). Zmiana skupienia tożsamości z ciała stałego na subtelne i na ciało
rozkoszy odpowiada tybetańskim opisom stanów bardo dostępnych
w chwili śmierci. Po śmierci nie ma jednak ciała fizycznego, istnieje
jedynie bezcielesna monada kwantowa. Razem ze śmiercią ciała
fizycznego znika możliwość doświadczania rozdziału na podmiot i obiekt.
Tak naprawdę istnieje tylko przetwarzanie nieświadome, podobnie jak
w przypadku głębokiego snu. Jak zatem wyjaśnić stany bardo dostępne po
śmierci?
Na szczęście ten problem również da się rozwiązać. Najpierw
musimy zadać pytanie, w jaki sposób wielcy tybetańscy mędrcy
opracowują koncepcje stanów bardo dostępnych po śmierci, skoro sami
wciąż żyją. Kolejna podpowiedź przychodzi wraz z poznaniem relacji
osób, które będąc w stanie hipnozy lub oddychania holotropowego,
przeżywały doświadczenia typowe dla pośmiertnych stanów bardo.
Doświadczenia owe, jak na przykład wybieranie swoich rodziców, są
zbieżne z tybetańskimi opisami. Jedna z badanych przez Helen Wambach
osób mówiła: „Byłam bardzo zdziwiona, gdy odkryłam, że niewiele czasu
spędziłam w ludzkim płodzie. Najdziwniejsze w tym wszystkim było
uczucie, że w jakiś sposób sama pomagałam go stworzyć” (Wambach
1979). Zdanie to wskazuje na nielokalność oraz na karmiczne
kształtowanie płodu podczas przetwarzania nieświadomego, które łączy
płód z jego bezcielesną monadą kwantową.
Możemy więc połączyć te wszystkie wskazówki i zaproponować
pewną teorię. W monadzie kwantowej nie ma doświadczania podmiotu
i obiektu, ale istnieje nieświadome przetwarzanie możliwości kwantowych
ciał subtelnych. Tworzy to rozmaite możliwe ścieżki. W chwili narodzin,
gdy dostępne jest ciało fizyczne, jedna z takich ścieżek się urzeczywistnia,
po czym wszystkie dotyczące jej wydarzenia następują w sposób
retroaktywny. Nie są one postrzegane jako zjawiska świadome, ale
możemy uzyskać dostęp do pamięci o nich, jeżeli wspomnienie takie
zostanie wzbudzone, na przykład za pomocą hipnozy.
W przeprowadzonym przez Helen Wambach badaniu dotyczącym
hipnotycznej regresji do momentu narodzin wzięło udział 750 uczestników
dobranych tak, aby stanowili przekrój amerykańskiego społeczeństwa
(było tam na przykład wielu chrześcijan, a nawet praktykujących
katolików). 81% uczestników badania wyraziło przekonanie, że sami
zadecydowali o swoich urodzinach. Wszyscy badani przyznali, że bardzo
słabo utożsamiali się z płodem do momentu ok. szóstego tygodnia jego
życia i twierdzili, że czuli, jak wstępują w jego ciało i jak z niego
wychodzą (Wambach 1979). Może się wydawać, że ten typ danych
sugeruje jakiś dualizm. Spójrzmy jednak na to z punktu widzenia teorii
zaprezentowanej w niniejszej książce. Czyż nie ujawnia się tu jakiś sens?
Przy narodzinach mamy wybór dotyczący ścieżek życia. W momencie
poczęcia tożsamość z ciałem fizycznym jest jeszcze stosunkowo słaba,
wskutek czego dominuje tendencja do pozostawania poza ciałem.
Tożsamość w większym stopniu wciąż przebywa w monadzie kwantowej.
TYBETAŃSKA KSIĘGA UMARŁYCH WE WSPÓŁCZESNEJ FORMIE IDEALISTYCZNEJ:
WERSJA ZMODYFIKOWANA
PROJEKT ATMAN
KARMA
33 Przekład własny.
34 Są to komentarze autorstwa Thomasa Bella, zacytowane w Imara 1975.
35 Hasło promujące amerykańską kampanię walki z narkotykami, wymyślone w 1982 przez
Nancy Regan, ówczesną pierwszą damę – przyp. tłum.
36 Ten piękny wiersz, autorstwa poety Williama Henleya, przytoczony został w Cranston
i Williams 1994, 343.
37 Przekład własny.
38 Przekład własny.
39 Jak dotąd niewydana praca Clinessa została opisana w Bache 1991.
ROZDZIAŁ 10
Dla niektórych z nas słowo „powrócę” brzmi krzepiąco, ale czy wciąż
by tak było, gdybyśmy wiedzieli, w jakiej postaci wrócimy? Czy można
zyskać jakąkolwiek kontrolę nad tym, co dzieje się z nami po śmierci? To
pytanie daje początek idei świadomego umierania, umierania
kreatywnego.
UMIERANIE KREATYWNE
PRZYGOTOWANIA DO ŚMIERCI
Ilustracja 10.1 Jeśli latarka skierowana jest w stronę szczelin tak, byśmy mogli zobaczyć, który
z elektronów przechodzi przez którą szczelinę, interferencja zanika, a elektrony zachowują się jak
klasyczne małe piłki.
Pytania i odpowiedzi
P: Chyba tak. Proszę jeszcze raz wyjaśnić, czym jest dobra, a czym zła
karma?
O: Oczywiście. Modele
naukowe zostały opracowane po
to, by z nich korzystać. Mamy
teraz model naukowy; możemy
wykorzystać go w praktyce
i przekonać się, czy jest
odpowiedni. Intuicja podpowiada
mi, że śmierć może okazać się dla
nas bardzo wartościowym etapem
istnienia.
O: Informacje dotyczące
wizji na łożu śmierci wskazują na
to, że mimo cierpień, jakie
wywołuje większość chorób, sama
śmierć nie musi być bolesna.
Obserwując nasz model, możemy
się domyślić, dlaczego tak się
dzieje. W momencie śmierci
faktycznie człowiekowi może
towarzyszyć ból, ale konający
wcale nie musi się z nim
utożsamiać. Wnikliwy obserwator
może dostrzec ponadczasowe
piękno tej chwili i doznać
wyzwolenia.
Wszelki brak godności
wynika z naszego strachu przed
śmiercią. Mój przyjaciel Franklin
Merrell-Wolff, mistyk, filozof oraz
nauczyciel, zmarł w wieku 98 lat
w wyniku zapalenia płuc. Cierpiał
wskutek choroby, ale nie
brakowało mu godności. Wolff
zachowywał poczucie humoru
nawet wówczas, gdy poszczególne
części ciała odmawiały mu
posłuszeństwa. Był przygotowany
na śmierć43.
P: Chciałbym nieco zmienić temat. Jak odnosi się pan, jako uczony, do
kwestii ciał subtelnych, noszących naukowe nazwy, takie jak monada
kwantowa? Czy to nie jest po prostu wiara w duchy?
O: Nielokalna korelacja
wybiera określone łono
natychmiast i bez żadnych
podróży; pamiętaj, w sferze
nielokalnej nie istnieje ani
przestrzeń, ani czas. Czy
wybieramy swoich rodziców?
Nielokalne powiązania łączące nas
z przyszłymi wcieleniami istnieją
w sferze możliwości, więc
potencjalnie istnieje taka
możliwość. Wybór może zależeć
od wolnej woli albo będzie się
opierać na wykształconych
wcześniej schematach. Wszystko
zależy od charakteru utożsamiania
się w chwili śmierci.
P: Jeśli się odrodzę, czy razem ze mną odrodzą się także moi
przyjaciele i osoby, które kochałem?
P: Czy zawsze odradzamy się jako przedstawiciele tej samej rasy, płci
i narodowości?
O: Owszem. To dlatego
przypadki medium i channelingu
nie są nagłaśniane w literaturze
ezoterycznej (czytaj na przykład
Barker 1975). Wyjątkiem są
anielskie istoty, którym udało się
całkowicie wykroczyć poza
sprawy natury karmicznej. Istnieją
one po to, by nam służyć. Jeżeli
mamy czyste intencje, istoty takie
mogą wspomóc naszą
kreatywność.
O: To zależy. Pamiętaj, co tu
odkrywamy. Śmierć nie oznacza
końca egzystencji. Istniejemy dalej
pod postacią bezcielesnych monad
kwantowych z kwantową pamięcią
przechowującą nasze
usposobienie, nawyki
i uwarunkowania. Problemy
człowieka, który zmarł w wyniku
zamachu na swoje życie, nie
znikają z chwilą śmierci.
W związku z tym samobójstwo,
jako etap zaprzeczenia lub próba
uniknięcia czegokolwiek, nie
rozwiązuje żadnych problemów.
W jednej ze swoich sztuk angielski
dramaturg J. B. Priestley
doskonale wyraża ten pogląd:
Ormund: Gdybym miał trochę
rozumu, użyłbym pistoletu (by się
zabić).
Koniec z pytaniami, na które
nie ma odpowiedzi. Pytaniami,
które wiercą mi dziurę w brzuchu.
Sen, długi sen, jedynie dobry,
długi sen.
Dr Goertler: Obawiam się, że
będziesz zawiedziony. (...) Pytania
wciąż tam będą. Nie da się ich
zabić pistoletem.
Ormund: Chyba nie sądzisz,
że jeżeli skoczę w mrok, to znajdę
się z powrotem w tym samym
błędnym kole. Ja w to nie wierzę.
W końcu odnajdę spokój.
Dr Goertler: To niemożliwe.
Spokój to nie jest coś, co po prostu
na ciebie czeka (...)
Sam musisz go sobie stworzyć
(...) Życie nie jest proste. Nie ma
skrótów, żadnych łatwych ucieczek
(...) Każdy z nas żyje w bajce,
którą sam sobie stworzył.
Ormund: Jak? Poprzez
powtarzanie w kółko tej samej
ponurej egzystencji?
Dr Goertler: Nie kręcimy się
w kółko. (...) Poruszamy się po
spirali. Z każdymi kolejnymi
narodzinami nasze życie toczy się
inaczej. Za każdym razem musimy
wyruszyć z tego samego punktu,
ale po drodze możemy wybierać
swoje przygody44.
(Cytat w: Cranston i Williams 1994, str. 387–388)
O: Osoba przeżywająca
doświadczenie z pogranicza życia
i śmierci słyszała telepatycznie;
pamiętaj, że jeszcze nie była
martwa. W naszym ciele
subtelnym mogą istnieć
skorelowane fale możliwości,
które świadomość wciąż będzie
załamywać dopóty, dopóki istnieje
połączenie z ciałem fizycznym.
Wtedy usłyszymy wiadomość
bezpośrednio, bez sygnałów.
Wizje tej osoby zapewne były
projekcją wywołaną przez nią
samą.
O: Pośmiertne doświadczenia
dzieci mogą być nadzwyczaj
czyste i piękne. Naturalnie
w przypadku bardzo małych dzieci
po śmierci prawdopodobnie będą
u nich wciąż dominować
doświadczenia z poprzedniego
życia.
O: Myślałem, że nigdy o to
nie zapytasz. Te karmicznie
spełnione monady kwantowe
odradzające się w formie
sambhogakai są właśnie tym, co
nazywamy aniołami. Pomagają
ludziom dzięki channelingowi,
choć same nigdy już nie będą
mogły wrócić na ziemię
w kolejnym wcieleniu. Nie
wygląda to jak w filmie To
wspaniałe życie, ale różnice nie są
aż tak wielkie.
W buddyzmie mahajana
najwyższym ideałem nie jest
wyzwolenie w czystym świetle
czwartego stanu bardo po śmierci,
ale stanie się bodhisattwą (kimś,
kto czeka u bram, aż wszyscy
pozostali zostaną wyzwoleni).
Wydaje mi się, że czekanie u bram
oznacza odrodzenie w bezcielesnej
formie monady kwantowej
w anielskim wymiarze
sambhogakai.
O: W naszej kulturze
wykształciło się uprzedzenie
wobec poglądu, iż zwierzęta mogą
mieć dusze, po części z powodu
zdania Kościoła na ten temat, a po
części z przyczyny poglądów
Kartezjusza, który uważał, że
zwierzęta to tylko maszyny
nieposiadające mózgu. Wprawdzie
zwierzętami sterują
uwarunkowane instynkty, ale
każdy gatunek charakteryzuje się
zbiorem tematów, które stara się
odegrać. Można więc powiedzieć,
że zwierzęta na pewno mają
przynajmniej duszę grupową,
monadę obejmującą cały
gatunek45.
O: Klasycznym celem
wschodnich religii uznających
reinkarnację jest wyzwolenie
i identyfikacja ze świadomością,
podstawa istnienia, postrzegana
powszechnie jako połączenie
z bogiem. W zachodnich religiach
monoteistycznych (które również
mają charakter dualistyczny – bóg
jest tu kimś odrębnym od świata)
kładzie się nacisk na pójście po
śmierci do nieba i przebywanie
u boku boga w charakterze istot
doskonałych, ale od niego
odrębnych. Modyfikacje polegają
na zrozumieniu, że w obu
wspomnianych tradycjach istnieje
także drugi, nieco mniej
eksponowany cel. W tradycjach
ezoterycznych, w tym także
w mistycznych odłamach religii
wschodnich, polega on na
uświadomieniu sobie przez
ludzkość swojej jedności
i porzuceniu odrębności, innymi
słowy – wielkim wyzwoleniu
i połączeniu z bogiem.
Jednocześnie wiele odłamów
tradycji wschodnich preferuje
pogląd głoszący, że po śmierci byt
pozostaje odrębny wobec boga,
nawet po osiągnięciu
doskonałości. Na przykład dla
wielu buddystów pośmiertnym
celem jest przeobrażenie się
w bodhisattwę , czyli doskonałą
istotę przebywającą w niebie, ale
zachowującą swoją odrębność.
Wielu Hindusów z kręgu tradycji
zwanej wisznuizmem wierzy, iż
dźiwa (monada kwantowa) nigdy
nie oddaje swojej tożsamości
istocie najwyższej.
O: Zdecydowanie tak.
Zastanów się. Dane dotyczące
reinkarnacji dają nam
jednoznaczne dowody na to, że
umysł to nie to samo, co mózg,
ponieważ umysł potrafi przetrwać
śmierć ciała fizycznego. Celem
nauki jest wprowadzenie
osobistych przemyśleń
i doświadczeń ludzi w sferę
publiczną poprzez opracowywanie
teorii i przeprowadzanie
doświadczeń. W tych procesach
z zasady uczestniczyć może każdy,
komu to wyda się użyteczne.
Sądzę, że model zaprezentowany
w mojej książce spełnia to
kryterium.
O: Z pewnością pomaga. Po
pierwsze, myślenie o reinkarnacji
może pomóc zwykłym ludziom
zrozumieć, jaką rolę odgrywa
w ich życiu moralność.
W społeczeństwach
zdominowanych przez
konsumpcjonizm etykę uważa się
za zjawisko relatywne, co
prowadzi do erozji moralności.
Systemy prawne nie potrafią
wystarczająco szybko zastąpić
moralności, więc społeczeństwo
ulega degeneracji, co dobrze widać
w obecnych czasach. Jeżeli jednak
ludzie zrozumieją, że czyny
niemoralne w obecnym wcieleniu
prowadzą do karmicznych
konsekwencji w kolejnym życiu,
etyka stanie się czymś znaczącym.
Po drugie, idea reinkarnacji
pozwala dostrzec, że śmierć jest
częścią kreatywnej podróży;
świadomość ta może odmienić
całe nasze nastawienie do śmierci
i zminimalizować lęk przed nią,
a co za tym idzie – zmienić nasz
sposób traktowania życia. Co
więcej, teoria reinkarnacji
uświadamia nam, że trafiliśmy na
ziemię, gdyż mamy do wykonania
pewne znaczące zadanie i musimy
zgłębić określone konteksty oraz
usunąć negatywną karmę. Innymi
słowy, musimy wypełnić swoje
przeznaczenie. Osoby znające
swoje przeznaczenie nie
zadręczają się pytaniami o sens
życia – one dobrze wiedzą, co
robić.
O: Społeczeństwa
zorientowane na materializm
skupiają się na przyjemności
i konsumpcji, a ich życie
wypełniają coraz to nowsze
gadżety służące rozrywce.
W centrum uwagi zawsze znajduje
się materia albo umysł
w najniższym wspólnym
mianowniku, czyli informacja. Po
uświadomieniu sobie, że celem
ludzkiego życia nie jest
przyjemność, konsumpcja ani
rozrywka, lecz radość płynąca
z uczenia się i kreatywności,
ponownie skupimy się na ludziach.
W jaki sposób najlepiej
manipulować materią w celu
wyprodukowania jeszcze większej
liczby gadżetów służących
rozrywce? W jaki sposób sprawić,
by mózg przetwarzał jeszcze
więcej informacji? Tego rodzaju
pytania ustąpią miejsca innym,
np.: „W jaki sposób mogę się
zmienić, by urzeczywistnić
kreatywny cel, który sobie
obrałem przed narodzinami?”. Nie
chodzi o to, by zatrzymać prace
związane z przepływem
informacji, ale o to, by skupić się
na transformacji, na prawdziwej
służbie ludzkości. W centrum
uwagi zawsze powinniśmy być
my, nasza kreatywność, nasze
szczęście (nie wolno mylić go
z przyjemnościami odbieranymi
sensorycznie).
W kontekście reinkarnacji
związek człowieka z otaczającym
go środowiskiem nie kończy się
wraz ze śmiercią. Dbamy
o środowisko nie tylko dla naszych
wnuków, lecz także dla nas
samych. To my sami (w kolejnych
wcieleniach) będziemy musieli
poradzić sobie ze szkodami, które
dziś wyrządzamy. Osoby,
z którymi mam styczność
w obecnym wcieleniu, mogą
zostać ze mną karmicznie
związane na wiele kolejnych
żywotów. W jaki sposób wyplątać
się z tej sieci utkanej z karmy
przeszłości?
43 Polecam książkę Franklina Merrella-Wolffa z 1994 roku, która ukazuje jego duchową głębię.
44 Przekład własny.
45 Filozof Arthur Young zgadza się ze mną w tej kwestii. Patrz Young 1976.
ROZDZIAŁ 12
Fizyka nieśmiertelności
INWOLUCJA I EWOLUCJA
46 U ciał subtelnych nie występuje rozróżnienie na skalę mikro i makro, więc ich dynamika ma
zawsze charakter kwantowy i nigdy nie ulega degeneracji do charakteru klasycznego. W związku
z tym w sferze subtelnej nie występuje ani entropia, ani rozpad.
47 Przy badaniach nad materiałem do niniejszego rozdziału bardzo pomocna okazała się lektura
książki M. Grosso (1995; Rozdział 11).
48 Przekład własny.
49 Opis wielu udokumentowanych przypadków znajdziecie w książce M. Murphy’ego z 1992 r.
50 Zapis z ustaleń IV soboru laterańskiego – przyp. tłum.
51 Przekład własny – przyp. tłum.
52 Przekład własny – przyp. tłum.
ROZDZIAŁ 13
UFO I NIEŚMIERTELNOŚĆ
Zatem czy dusza istnieje i czy może istnieć fizyka duszy? Osąd
pozostawiam czytelnikom; zamierzam w tym miejscu podsumować zasady
fizyki, które stopniowo doprowadziły mnie do przekonującego i w miarę
kompletnego modelu duszy. Dla zabawy wykorzystam metaforę
dziewięciu kocich żywotów, ale jest tu pewien haczyk. Im więcej razy żyje
kot, tym bliżej mu do ostatecznej śmierci. Tutaj jest zupełnie odwrotnie.
Gdy ramy fizyki ulegają rozszerzeniu i model duszy robi się coraz
dokładniejszy, dusza zbliża się do nieśmiertelności. Ponadto dysponujemy
wtedy coraz większą ilością danych, które można zintegrować w naszym
modelu.
2. W drugim modelu dusza jest materialna i rodzi się martwa; nie potrafi
ona przetrwać śmierci, co oznacza, że jest epifenomenem ciała
materialnego i umiera wraz z nim. Można pocieszać się jednak tym,
że choć epifenomen, czyli indywidualna dusza umiera, podstawowe
jej części składowe – materia w postaci atomów i cząstek
elementarnych – żyją dalej i ulegają powtórnemu przetworzeniu.
Tutaj fizyka ma charakter konserwatywny i niekontrowersyjny, ale
z jej pomocą nie da się wyjaśnić danych dotyczących życia po
śmierci i reinkarnacji.
PUBLIKACJE POLSKOJĘZYCZNE
PUBLIKACJE OBCOJĘZYCZNE
All rights reserved, including the right to reproduce this work in any form
whatsoever, without permission in writing from the publisher, except for
brief passages in connection with a review.
Wydanie elektroniczne
Białystok 2015
ISBN 978-83-639-6575-4
woblink.com
Table of Contents
Karta tytułowa
Wstęp do wydania drugiego
Od śmierci do nieśmiertelności
Tybetańska Księga Umarłych mówi prawdę – musimy to udowodnić!
Nielokalność i reinkarnacja: swobodna rozmowa z moją żoną
Nielokalne okno: Tybetańska Księga Umarłych we współczesnym ujęciu
Czy reinkarnacja to coś więcej niż tylko nielokalność kwantowa?
Czy mamy więcej niż jedno ciało?
Monada kwantowa
Pełna historia Tybetańskiej Księgi Umarłych
Od ego do ewoluującej monady kwantowej: opracowywanie nowego
kontekstu dla życia
Joga śmierci – kreatywne umieranie
Pytania i odpowiedzi
Fizyka nieśmiertelności
Ufologia, nieśmiertelność i ewolucja
Dziewięć wcieleń duszy
Słownik terminów
Bibliografia
Informacje o autorze
Karta redakcyjna
Table of Contents
Karta tytułowa
Wstęp do wydania drugiego
Od śmierci do nieśmiertelności
Tybetańska Księga Umarłych mówi prawdę – musimy to udowodnić!
Nielokalność i reinkarnacja: swobodna rozmowa z moją żoną
Nielokalne okno: Tybetańska Księga Umarłych we współczesnym ujęciu
Czy reinkarnacja to coś więcej niż tylko nielokalność kwantowa?
Czy mamy więcej niż jedno ciało?
Monada kwantowa
Pełna historia Tybetańskiej Księgi Umarłych
Od ego do ewoluującej monady kwantowej: opracowywanie nowego
kontekstu dla życia
Joga śmierci – kreatywne umieranie
Pytania i odpowiedzi
Fizyka nieśmiertelności
Ufologia, nieśmiertelność i ewolucja
Dziewięć wcieleń duszy
Słownik terminów
Bibliografia
Informacje o autorze
Karta redakcyjna
Table of Contents
Karta tytułowa
Wstęp do wydania drugiego
Od śmierci do nieśmiertelności
Tybetańska Księga Umarłych mówi prawdę – musimy to udowodnić!
Nielokalność i reinkarnacja: swobodna rozmowa z moją żoną
Nielokalne okno: Tybetańska Księga Umarłych we współczesnym ujęciu
Czy reinkarnacja to coś więcej niż tylko nielokalność kwantowa?
Czy mamy więcej niż jedno ciało?
Monada kwantowa
Pełna historia Tybetańskiej Księgi Umarłych
Od ego do ewoluującej monady kwantowej: opracowywanie nowego
kontekstu dla życia
Joga śmierci – kreatywne umieranie
Pytania i odpowiedzi
Fizyka nieśmiertelności
Ufologia, nieśmiertelność i ewolucja
Dziewięć wcieleń duszy
Słownik terminów
Bibliografia
Informacje o autorze
Karta redakcyjna