Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 6

Wyższa Szkoła Stosunków Międzynarodowych I Amerykanystyki

Praca zaliczeniowa
z przedmiotu "Zasady ustroju politycznego państwa"
na temat:
"Zasada społecznej gospodarki rynkowej i ograniczenie jej zasięgu w stanie epidemii"

Pracę napisała:
studentka studiów usupełniających magisterskich
(II stopnia) I roku 2 semestru
specjalności "Administracja rządowa i samorządowa"
Latynska Iryna

2021
Posługiwanie się pojęciami „konstytucyjna zasada prawa” lub „zasada ustrojowa”, choć
powszechne zarówno w nauce prawa konstytucyjnego, jak i w orzecznictwie konstytucyjnym,
nie jest wolne od wątpliwości. Dyskusyjne są bowiem tak zasadnicze kwestie, jak kryteria
identyfikacji zasady, jej treść, funkcje w systemie prawa konstytucyjnego oraz stosunek do zasad
obowiązujących na tle poszczególnych gałęzi prawa [1].
Wobec braku w doktrynie prawa konstytucyjnego rozbudowanej dogmatycznej koncepcji
konstytucyjnych zasad prawa na gruncie obowiązującej Konstytucji RP, celem ustalenia treści
pojęcia „konstytucyjna zasada prawa” oraz kryteriów jej rekonstrukcji każdorazowo konieczne
jest odwołanie się – zarówno przez Trybunał Konstytucyjny, jak i przez przedstawicieli nauki
prawa konstytucyjnego – do wybranej koncepcji teoretycznoprawnej. Odesłanie do konkretnych
ustaleń teoretyków prawa wydaje się tym bardziej uzasadnione, że dyskusja o konstrukcji
konstytucyjnej zasady prawa wymaga w pierwszej kolejności przyjęcia określonej koncepcji
normy prawnej oraz odróżnienia jej od przepisu [2].
Zarówno w polskiej, jak i zagranicznej teorii prawa sformułowano uniwersalne koncepcje
zasad prawa w tym sensie, że mogą one znaleźć zastosowanie na gruncie konstytucyjnym oraz
służyć uzasadnianiu rozstrzygnięć o niekonstytucyjności aktów normatywnych. W konsekwencji
koncepcje te mogą również stanowić punkt wyjścia dla analizy znaczenia konstytucyjnych zasad
prawa dla zasad ogólnych postępowania administracyjnego. Poniżej odnosimy się do klasycznej
koncepcji S. Wronkowskiej, Z. Ziembińskiego i M.Zielińskiego oraz koncepcji R. Alexy’ego,
jako tych, które znajdują zastosowanie w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego oraz
stanowią punkt odniesienia dla najnowszych ustaleń doktrynalnych. Antycypując dalsze
rozważania, wyrażamy pogląd, że zakwalifikowanie konstytucyjnych zasad prawa do klasy norm
prawnych determinuje konieczność uznania ograniczonej przydatności w obowiązującym stanie
prawnym teoretycznej koncepcji R. Dworkina [3].
Odwołując się do teoretycznych rozważań J. Wróblewskiego41 oraz koncepcji S.
Wronkowskiej, Z. Ziembińskiego i M. Zielińskiego [4], za konstytucyjną zasadę prawa można
uznać normę, która: a) ma status najwyższego prawa w rozumieniu art. 8 ust. 1 Konstytucji RP;
b) wykazuje nadrzędność treściową w stosunku do innych norm konstytucyjnych; c) spełnia
szczególną rolę w systemie prawa w tym sensie, że stanowi o istocie konkretnej instytucji prawa
konstytucyjnego; d) operacjonalizuje założenia aksjologiczne, w tym sensie, że służy ochronie
dóbr konstytucyjnie relewantnych (np. godności, wolności, własności); e) nie wykazuje
opozycyjności względem innych zasad.
Rekonstrukcja tak rozumianych konstytucyjnych zasad prawa może opierać się na
wynikaniu logicznym, wynikaniu instrumentalnym oraz – co dyskusyjne – wynikaniu
prakseologicznym, ponadto wymaga uwzględnienia różnego sposobu formułowania zasad prawa
na gruncie konstytucyjnym. W szczególności konieczne jest uwzględnienie zawartych w
przepisach konstytucyjnych wypowiedzi preferencyjnych (np. „Rzeczpospolita [...] zapewnia
ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju”, „władze publiczne są
zobowiązane do zapewnienia szczególnej opieki dzieciom”, „rodziny znajdujące się w trudnej
sytuacji materialnej i społecznej, zwłaszcza wielodzietne i niepełne, mają prawo do szczególnej
pomocy ze strony władz publicznych”), formuł sprawiedliwości (np. „sprawiedliwość
społeczna”) oraz dopuszczalnych konstytucyjnie granic ingerencji w prawa i wolności (np. art.
31 ust. 3 Konstytucji RP).
W konsekwencji przyjęcia powyższego rozumienia, za konstytucyjne zasady prawa w
szczególności należałoby uznać: a) zasadę demokratycznego państwa prawnego; b) zasadę
podziału władz; b) zasadę suwerenności Narodu; c) zasadę społecznej gospodarki rynkowej; d)
zasadę przyrodzonej godności człowieka e) oraz wiele zasad zrekonstruowanych na podstawie
przepisów Rozdziału II Konstytucji (np. zasadę równości, zasadę sądowej ochrony praw i
wolności, zasadę sprawiedliwości proceduralnej).
Odwołując się do teoretycznych rozważań R. Alexy’ego [5], w obowiązującym stanie
prawnym [6], za konstytucyjną zasadę prawa można uznać normę, która: a) ma status
najwyższego prawa w rozumieniu art. 8 ust. 1 Konstytucji RP; b) ma charakter optymalizacyjny,
co oznacza, że może zostać zrealizowana w maksymalnym stopniu w określonym stanie rzeczy
ze względu na istniejące możliwości faktyczne i prawne; c) jest niekonkluzywna, co oznacza, że
formułuje nakaz prima facie (a swoją treść ujawnia dopiero w odniesieniu do innych zasad); d)
wykazuje opozycyjność (tj. zdolność do pozostawania w kolizji z innymi zadami) [6]; e) nie jest
derogowana w przypadku przełamania przez zasadę konkurencyjną; f) ustępuje pierwszeństwa
normie-regule, dla której realizacji niedopuszczalne jest odstępstwo od wyrażonych w niej
zakazów lub nakazów.
W konsekwencji przyjęcia powyższej koncepcji za konstytucyjne zasady prawa w
szczególności należałoby uznać: a) zasadę demokratycznego państwa prawnego; b) zasadę
suwerenności Narodu; c) zasadę społecznej gospodarki rynkowej; d) zasadę ochrony dóbr
osobistych jednostki; e) zasadę wolności prasy. Za regułę z kolei należałoby w szczególności
uznać: a) zakaz naruszania przyrodzonej i nienaruszalnej godności (art. 30 Konstytucji RP); b)
zakaz tortur i stosowania kar cielesnych (40 Konstytucji RP); d) zasadę nullum crimen sine lege
(art. 42 ust. 1 Konstytucji RP); e) zakaz cenzury prewencyjnej (art. 54 ust. 1 Konstytucji RP); f)
zakaz przenoszenia wszystkich kompetencji organów władzy publicznej na organizację
międzynarodową (art. 90 ust. 1 w zw. z art. 5 in principio i art. 10 ust. 2 Konstytucji RP).
Zważywszy, że zarysowane powyżej koncepcje „krzyżują się” oraz wiążą się z
odmiennym sposobem rozwiązywania kolizji zasad i konfliktu wartości (Nb 52–56), należy z
aprobatą odnieść się do postulatu precyzyjnego wskazywania założeń oraz konsekwencji
terminologicznej przy podejmowaniu rozstrzygnięć i ich uzasadnianiu [7].
Zwrócimy uwagę na zasadę społecznej gospodarki rynkowej i ograniczenie jej zasięgu w
stanie epidemii koronawirusu.
Pytania o użyteczność ordoliberalnej koncepcji Społecznej Gospodarki Rynkowej dziś,
jak chyba nigdy wcześniej, nabierają specjalnego wymiaru. Rok 2020 z pewnością bowiem
przeszedł do historii świata, w tym także do historii gospodarczej, jako rok koronawirusowej
pandemii CoVID‐19. Pandemia ta nie tylko skutkuje śmiertelnymi ofiarami wśród ludzi, ale też
prowadzi do głębokich destrukcji i kryzysowych zjawisk w gospodarkach oraz relacjach
społeczno‐gospodarczych w wymiarze krajowym i globalnym. Jednocześnie pandemia ta
ujawniła kruchość, słabości współczesnego świata, stała się swego rodzaju otwieraczem oczu na
nieprawidłowości, wynaturzenia, chaos w systemach kształtujących globalną i lokalną
rzeczywistość.
Zidentyfikowany w końcu 2019 r. w Chinach (w Wuhan) wirus już w I kwartale 2020 r.
rozprzestrzenił się niemal na wszystkie kraje świata, szybko powiększając śmiertelne, wciąż
jeszcze trwające wirusowe żniwa. Świat okazał się medycznie i organizacyjnie słabo
przygotowany na szybkie i w pełni skuteczne zneutralizowanie wirusowego zagrożenia,
przyjmującego pandemiczny wymiar. W sytuacji braku skutecznych leków, w większości krajów
podjęte zostały niekonwencjonalne środki prawne i ekonomiczne, ukierunkowane na
przeciwdziałanie wirusowym zakażeniom. W większości krajów (choć nie we wszystkich od
razu) za podstawowe działania obronne uznano odseparowywanie ludzi od potencjalnych źródeł
zakażeń i obowiązkowe kwarantanny dla osób o podwyższonym ryzyku zakażenia.
Rygorystyczne regulacje prawne ukierunkowane na ograniczanie bezpośrednich kontaktów
społecznych i zgromadzeń (co m.in. wyraża wspierane przez owe regulacje hasło „pozostań w
domu”) łączyły się nieuchronnie z wyłączaniem funkcjonowania przedsiębiorstw z wielu branż,
w tym przede wszystkim tych, w których kontakty takie stanowiły istotę biznesu (turystyka,
hotelarstwo, gastronomia, usługi kosmetyczne, fryzjerskie, teatry, kina i in.). Tym samym po raz
pierwszy w historii świata, rządy prawie wszystkich dotkniętych pandemią krajów musiały
celowo, wręcz mechanicznie, zamrażać, wyłączać całe branże z funkcjonowania w gospodarce,
co zarazem łączyło się z wyłączaniem z takiego funkcjonowania kooperantów, wielu grup
pracowników i innych interesariuszy. Ta swego rodzaju hibernacja gospodarki stanowiła I fazę
obrony przed CoVID‐19.
Choć kryzys wciąż trwa i siłą rzeczy wciąż nie wiadomo, jakie będą łączne rozmiary
pandemicznych zniszczeń i ofiar, to z pewnością już teraz są one porównywane z następstwami
Wielkiego Kryzysu z lat 1929–1933. Spektakularnym tego potwierdzeniem jest chociażby ponad
30‐milionowa rzesza bezrobotnych w najbogatszym kraju świata, czyli uSA (stan na początku
maja 2020 r.).
Pandemiczne zniszczenia prowokują obecnie debatę, której trzonem jest klasyczne w
takiej sytuacji pytanie, „Co poszło nie tak?”. Choć z pewnością pytanie to długo jeszcze
pozostanie pytaniem otwartym, bowiem problem jest wysoce złożony, a pierwsze oceny
przyczyn pandemii wydają się niesatysfakcjonujące, zbyt ogólne, a przy tym nierzadko
sprzeczne. Jednak odpowiedź na pytanie, „Co poszło nie tak”, ma fundamentalne znaczenie,
albowiem bez dogłębnej znajomości przyczyn pandemicznego krachu nie sposób dopracować się
rozwiązań dających szanse na zwiększenie społeczno‐gospodarczej odporności na tego typu
załamania. Odporność taka jest istotna tym bardziej, że współczesny świat cechuje narastająca
częstotliwość rozmaitych kryzysowych szoków. W dodatku każdy z nich jest inny. Zaś
współcześnie są one (i wiele wskazuje, że w przyszłości też będą) nie tylko coraz częstsze, ale i
coraz bardziej głębokie, rozległe, co m.in. związane jest z narastającą w wyniku globalizacji
złożonością i nieprzejrzystością gospodarczych, społecznych oraz politycznych powiązań.
Potrzebna jest zatem swego rodzaju antykryzysowa, mająca systemowy charakter,
„szczepionka”. jednak bez dokładnego rozpoznania podłoża kryzysogenności i słabej
kryzysoodporności, dopracowanie się takiej „szczepionki” staje się problematyczne. Jest to
trudne tym bardziej, że eksperckie i naukowe oceny dotyczące owego podłoża różnią się od
siebie, i to niekiedy skrajnie. Pewne nadzieje na rozwiązanie tego problemu można jednak
wiązać z wyraźnie przebijającym się w dyskusjach na ten temat trendem łączenia słabej
odporności gospodarek i społeczeństw na kryzysy z cechami systemu społeczno‐gospodarczego,
w tym przede wszystkim ustroju kształtowanego pod wpływem dominującej od kilku dekad
doktryny neoliberalnej.
Każdy zaś z kryzysowych załamań pozostawia rozmaite, nierzadko bardzo bolesne ślady
i rany. W dodatku kryzysy niekiedy nakładają się na siebie, tworząc swoistą kryzysową
multiplikację, megahistoryczny węzeł gordyjski, wywołany przez synergiczne efekty
kumulacyjne wielu kryzysów [8]. Obecnie do standardowej listy kryzysów, tj. kryzysu porządku
globalnego, globalizacji, neoliberalizmu, elit globalnych, zadłużenia, można dodać kryzys
gospodarki nadmiaru, kryzys demograficzny czy kryzys nadmiernej finansyzacji,
niezrównoważonych systemów rolnictwa i żywności, rynków pracy, klimatyczny i właśnie
pandemiczny. Zatem ten ostatni kryzys nie pozostaje osamotniony. Listę jednocześnie
występujących w świecie kryzysów można wydłużać i z pewnością jeszcze długo nie pozostanie
ona zamknięta. Kryzysowe podłoże tworzą przede wszystkim narastające nierówności społeczne
oraz błędy pomiaru dokonań społeczno‐gospodarczych, w tym ograniczenia, słabości i
wynaturzenia miary, jaką jest produkt krajowy brutto (PKB) oraz jego fetyszyzowanie,
kreowanie mitu PKB [9].
Wiele przesłanek wskazuje na to, że kondycja współczesnego świata jest dalece
niezadowalająca. Wprawdzie kryzysy i różnego rodzaju kataklizmy występowały zawsze, jednak
wydaje się, że suma nakładających się negatywnych tendencji uzasadnia niepokój wyrażany nie
tylko przez intelektualistów, ale i odczuwany przez szerokie rzesze społeczeństw większości
krajów. Hasłowo można wymienić tylko niektóre z nich: nabrzmiewające nierówności
ekonomiczne i społeczne, konflikty zbrojne, eksplozja demograficzna w niektórych regionach
Ziemi, nawrót populizmu i kryzys demokracji w krajach rozwiniętych, a przede wszystkim
katastrofę ekologiczną. W Europie wspomnieć należy kryzys grecki, napięcia w strefie euro,
kryzys migracyjny i brexit. Listę uzupełnia pandemia koronawirusa, której konsekwencje
gospodarcze i społeczne będą prawdopodobnie potężne, ale i trudno przewidywalne. Wszystkie
te zjawiska każą sądzić, że żyjemy w epoce permanentnych kryzysów oraz że następuje znacząca
zmiana życia społecznego w skali globu, gdyż większość tych problemów jest powiązana i
poszczególne kraje nie mogą się od nich w pełni odizolować.
Wszystkie wspomniane procesy wpisują się w rosnący stopień skomplikowania
współczesnego świata, co przeciętnego człowieka może przytłaczać, zaś dla polityki
gospodarczej stanowi dodatkowe utrudnienie, trudno bowiem sterować zjawiskami, których się
nie w pełni rozumie. Teoretyczna odpowiedź na te problemy w postaci tzw. ekonomii złożoności
pozostaje na razie w sferze intelektualnych dywagacji i skomplikowanego modelowania bez
większych możliwości praktycznego zastosowania. Sprawdza się zatem przewidywanie Hayeka,
że „Człowiek nie jest panem swego losu i nigdy nie będzie: to właśnie jego umysł rozwija się
dzięki temu, że prowadzi go w nieznane, gdzie może uczyć się nowych rzeczy”.

Literatura
1. E. Łętowska, Promieniowanie orzecznictwa, w: Księga XX-lecia, s. 353–373; M.
Safjan, Zasady prawa prywatnego, w: SystemPrPryw, t. 1, s. 262–273.
2. Z. Ziembiński, Problemy podstawowe, s. 110–191.
3. R. Dworkin, Biorąc prawa poważnie, s. 56.
4. S. Wronkowska, M. Zieliński, Z. Ziembiński, Zasady prawa, s. 28–48; M Zieliński,
Konstytucyjne zasady prawa, w: Charakter i struktura norm, s. 66– 68.
5. R. Alexy, Teoria praw podstawowych, s. 78.
6. M. Areaszkiewicz, T. Gizbert-Studnicki, Teoria praw podstawowych, s. 114–15; J
Zajadło, Prawa podstawowe, w: R Alexy, Teoria praw podstawowych, s. 18–19).
7. M. Zieliński, Zasady i wartości konstytucyjne, w: Zasady naczelne, s. 36.
8. Kukliński, 2010, s. 37.
9. Stiglitz i in., 2019; Stiglitz i in., 2013.

You might also like