CHŁOPI

You might also like

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 3

Rozprawka Chłopi

Syn przeciwko ojcu, córka przeciwko matce. Jaką rolę w kreacji bohatera odgrywają relacje
rodzinne? W pracy odwołaj się do Chłopów Reymonta i wybranego utworu literackiego.
Analizując rozwój każdego człowieka najważniejszym punktem zazwyczaj jest sytuacja rodzinna. Nic
dziwnego, skoro jest ona pierwszą podstawową grupą w jakiej przychodzi nam funkcjonować. Należy zauważyć
wyjątkowy charakter rodziny, rozumianej na kilka sposobów, nie tylko ten pierwotny, biorący pod uwagę
jedność krwi. Mimo wszystko każdą z nich, niezależnie od interpretacji tego słowa łączy przede wszystkim
niewytłumaczalna bliskość. Rzeczywistość niestety często weryfikuje na czym konkretnie ona polega, a dla
niektórych sytuacja rodzinna staje się prawdziwym piekłem. To nie zmienia faktu, że ta wspólnota oraz relacje
między jej członkami od zawsze odgrywały ogromną, jak nie największą, rolę w kreowaniu życia wszystkich
ludzi. Stała się motywem wielokrotnie powtarzanym, ale skrajnie różnie redefiniowanym. Stąd na przestrzeni
wieków i epok kreacje rodziny ulegały zmianom, zwracano uwagę na inne zadania, które spełnia. Odbijało się
to na literaturze. Dowody na to jak bardzo podstawową częścią życia każdego z nas jest rodzina widzimy już w
najstarszych tekstach, będących fundamentem moralności ludzkiej, takich jak na przykład mity starożytne.
Idealnymi przykładami jest mit o Demeter i Korze(Persefonie) ukazujący dramat rozłąki w relacji matki z córką.
Wyjątkowość tego motywu widzimy również u podstaw Biblii. Cała historia ludzi jako dzieci Boga; zaczynając
od Adama i Ewy, pierwszych rodziców, przez Abrahama z potomstwem licznym jak gwiazdy na niebie - narodzie
wybranym, kończąc na relacji Jezusa z Maryją; to wszystko to dzieje jednej wielkiej rodziny.

Tematem tego jak ogromny wpływ na człowieka mają takie a nie inne związki pomiędzy rodzicami a
dziećmi, tym razem w społeczności wiejskiej, zajął się Władysław Reymont w powieści nagrodzonej literacką
Nagrodą Nobla “Chłopi”. Dzieło to przedstawia rozkład relacji pomiędzy wydawałoby się najbliższymi sobie
ludźmi. Więzy rodzinne mają małe znaczenie w obliczu surowych warunków świata natury i jego kodeksem,
w zgodzie z którym grupa ta zmuszona jest funkcjonować. Nawet zasady wiary chrześcijańskiej, tak ważnej
dla ludności chłopskiej, często zdarzyło im się nagiąć, skoro na szali ważyła się konieczność przetrwania.
Dlatego większą wagę przykładano do przydatności jednostki oraz jej pracowitości, nie tego czyją córką czy
matką była. Rósł również konflikt o ziemię. To ona była wyznacznikiem wartości - dopóki było się
właścicielem ziemi, miało się źródło utrzymania. Stąd wynikały kłótnie pomiędzy dziećmi dopominającymi się
spadku, a rodzicami, którzy nie chcieli skończyć wygnani z własnego domu. Po przepisaniu swojego dobytku
stawali się przecież nieużyteczni. Przykładem tego chłodnego zwyczaju jest los Agaty, starszej kobiety
wyrzuconej z domu i zmuszonej do żebractwa przez Kłębów bez mrugnięcia okiem. Idzie przecież zima,
potrzeba miejsca dla zwierząt na mroźne czasy, one dają wyżywienie, a stara Agata nie ma nic do
zaoferowania. Surowe okoliczności w domu i decyzja jej bliskich doprowadziły do upadku kobiety. Dlatego co
roztropniejsi gospodarze wystrzegali się i odwlekali podział spadku, co również kończyło się niezgodami.
Wynikła z tego ogromna awantura w domu Boryny. Konsekwencją stałej niezgody tam panującej jest podział
w domu, który powinien być przecież ostoją dla mieszkańców. Nagromadzone żale i poczucie
niesprawiedliwości doprowadziły nawet do rękoczynów pomiędzy Boryną, a jego synem – Antkiem. Młody
mężczyzna wraz ze swoją rodziną zostaje w konsekwencji wyrzucony z domu. Konflikt z ojcem i
niewyjaśniona sprawa z Jagną ściągają Antka na dno. Chłopi są wspólnotą zależną od siebie nawzajem,
świadomą konieczności życia w grupie, nikt tutaj nie przeżyje sam. Rodzina również jest więc cenioną
wartością, częścią każdego bohatera, jednak bardziej jako związek konieczny do przetrwania społeczności. W
tym układzie tracą słabsze elementy, zagrażają przecież przetrwaniu całej gromady chłopskiej, a to ono jest
najważniejsze. Dlatego często w “Chłopach” jesteśmy świadkami klęsk pojedynczych jednostek, skazanych na
indywidualne dramaty, jednak one nie mają znaczenia. To jako kto się urodzili definiuje ich całe życie, to jacy
są, jakie podejmują decyzje i z jakim losem przyjdzie się im mierzyć.
Relacje w domu miały również niewątpliwy wpływ na bohaterów, tym razem będących
przedstawicielami inteligencji, w “Moralności pani Dulskiej” Gabrieli Zapolskiej. To właśnie od tej historii
pochodzi określenie “dulszczyzna”, oznaczające hipokryzję, dbanie wyłącznie o pozory. Dramat ten odsłania
zepsucie mieszczańskiej rodziny i tego konsekwencje. Tytułowa główna bohaterka w garści trzyma nie tylko
trójkę swoich dzieci, ale również męża. W domu panuje wiele zasad, jednak wszystkie służą jedynie
podtrzymywaniu pozorów. Większym problemem dla pani Dulskiej jest próba samobójcza i pojawienie się
karetki pod jej kamienicą, niż wynajmowanie mieszkania “kokotce”, ponieważ to ona płaciła czynsz na czas i
jawnie nie psuła dobrego imienia właścicielki budynku. W takich okolicznościach nie ma mowy o stworzeniu
bliskich relacji. Nie ma tutaj więzi pomiędzy bohaterami. Konsekwencjami tej sytuacji są takie a nie inne
charaktery i nieszczęścia poszczególnych członków rodziny. Mąż kobiety jest bierny wobec jej zasad, poddaje
się im, nie wydaje swoich komentarzy, korzysta z każdej okazji, aby wyrwać się z domu. Starsza z córek, Hesia,
najbardziej przypomina matkę. Nauczyła się działać w zgodzie z mentalnością pani Dulskiej. Wychowano ją na
arogancką, wyniosłą i niemiłą dziewczynę. Inaczej stało się z młodszą córką - Melą. Dziewczynka jest zagubiona,
brakuje jej bliskości ze strony rodziny. Jest dość naiwna, nie do końca pojmuje otaczające ją wydarzenia, jednak
jako jedyna nie przesiąkła jeszcze kołtuńską mentalnością własnej rodziny. Przez to jest czuje się nieszczęśliwa
i niezrozumiana. Najstarszym z rodzeństwa jest młody Zbyszko, chłopak pozornie buntujący się przeciwko
obłudzie matki. Niby nie zgadza się na “życie na pokaz”. Przesiaduje w lokalach, wchodzi w romans z Hanką.
Wręcz nienawidzi hipokryzji swojej rodziny. Kiedy jednak okazuje się, że służąca jest z nim w ciąży, po pewnych
perypetiach, ale przystaje na decyzje matki, z którą tak często się nie zgadzał. Rzeczywistość weryfikuje jego
początkowe veto dla kontynuowania rodzinnej obłudy, okazuje się, że jest zbyt słaby by się temu
przeciwstawić. Nawet on ponosi klęskę. Podobnie jak każdy z członków rodziny. Dramaty ich wszystkich razem
i z osobna pokazują jak wielki wpływ ma charakter domowego środowiska, w którym przyszło nam się
wychować i żyć. Nawet jeżeli się z nim nie zgadzamy, gdzieś bardzo głęboko w nas zakorzenione są te
podstawowe wzorce i zasady wpajane od samego początku, przez lata i naprawdę ciężko się z nimi walczy.

To od rodziny wszystko się zaczyna. Jej członkowie są naszymi pierwszymi nauczycielami, przyjaciółmi
lub wrogami, powodami to płaczu i złości albo szczęścia i radości. Środowisko kreuje człowieka, więc co może
mieć na nas większy wpływ niż ta pierwotna grupa w jakiej przyszło nam się wychować. Rodzina kształtuje
nowych ludzi. Od warunków i okoliczności zależy jakie będą tego wyniki. Los to prawdziwa ruletka. To
niesprawiedliwe, ale wiele zależy od zwykłego przypadku, nieodpowiedni krewni mogą doprowadzić człowieka
do prawdziwej katastrofy. Źle trafimy, a do końca życia będzie się za nami ciągnęło widmo przeszłości. Jak
często dzisiaj już dorośli ludzie sięgający po pomoc u psychologów i dowiadują się, że ich choroby są skutkiem
dawnych, nieprzepracowanych traum, właśnie z dzieciństwa. Co odróżnia rodzinę od innych grup, do których
należymy, to poziom zawiązania naszego życiorysu z krewnymi. Szkołę możemy zmienić, pracę również,
oczywiście wiąże się to z pewnymi utrudnieniami, ale nie jest to niemożliwe. Natomiast nowej matki czy ojca
nie znajdziemy sobie od tak. W większości przypadków jesteśmy wręcz zmuszeni funkcjonować z ludźmi, na
których trafiliśmy. Jednak aspekt tego jak nierównomierne są okoliczności z jakimi przychodzi nam stawiać
czoła jest zatrważający. Oczywiście nie można z góry oceniać ludzi po nazwisku, ale nie okłamujmy się - nie jest
łatwo odciąć się od tych pierwszych autorytetów jakie napotkaliśmy w życiu. Od ludzi, z którymi dzielimy
historię, kolory włosów i oczu. Wzbudzali w nas podziw, a teraz na ich podstawie wzorujemy nasz system
wartości lub sprawiali, że chcemy być zupełnie od nich odmienni. Nie ważne jakie są zakończenia tych historii,
znaczenie ma to jak ogromny wpływ na nas wywierają.

You might also like