Professional Documents
Culture Documents
Samoleczenie Wzroku Metodą DR Bates'a
Samoleczenie Wzroku Metodą DR Bates'a
WSTĘP
Mamy przyjemność oddać na Państwa ręce wyjątkową ksiąŜkę, która pozwoliła wielu
osobom na polepszenie jakości wzroku, a takŜe w przewaŜającej liczbie przypadków, na
całkowite wyleczenie wzroku, czy teŜ, co jest bardziej właściwym określeniem, przywrócenia
stanu normalnego widzenia.
O powodzeniu i skuteczności tej metody moŜe zaświadczyć, niezbyt moŜe chlubny
przykład przedwojennych Niemiec, gdzie poborowych z wadą wzroku kierowano najpierw do
ośrodków reedukacji wzroku stosujących metodę Batesa, a ewentualnie później do optyka dla
doboru odpowiednich szkieł. Innym słynnym przykładem jest przypadek światowej sławy
filozofa i pisarza A. Huxley'a, który pod kierownictwem uczennicy Batesa, M. Corbett, ze stanu
graniczącego ze ślepotą, po kilku miesiącach doszedł do moŜliwość czytania bez okularów.
Metoda reedukacji wzroku dr Batesa, znana i stosowana w Stanach Zjednoczonych i w
zach. Europie od blisko 100 lat, u nas w Polsce stosowana od niedawna pod nazwą “Sztuka
świadomego widzenia", oparta jest na załoŜeniu, Ŝe narząd wzroku, podobnie jak inne narządy
człowieka (ruchu, krąŜenia itd.) posiada zdolności adaptacyjne, regeneracyjne i podlega
skutecznej rehabilitacji. Wzrok moŜna ćwiczyć, doskonalić, doprowadzać do stanu normalnego
widzenia w wypadku wad wzroku, niektórych chorób i konieczności noszenia okularów,
jednakŜe w przypadkach powaŜnych wad wzroku, chorób oczu, przed przystąpieniem do
ćwiczeń opisanych w niniejszej ksiąŜce, naleŜy się skonsultować z prowadzącym lekarzem
okulistą.
Jednym z podstawowych załoŜeń dr Batesa było stwierdzenie, Ŝe podobnie jak złamana
kończyna w wyniku ćwiczeń i zabiegów rehabilitacyjnych moŜe być doprowadzona do stanu
pełnej sprawności, tak i narząd wzroku moŜna, w wyniku ćwiczeń i zabiegów
rehabilitacyjnych, doprowadzić do stanu pełnej sprawności, czyli ostrości widzenia, bez
konieczności uŜywania okularów. Zgodnie z załoŜeniami dr Batesą, okulary i sztuczne
soczewki są tym samym dla oczu, czym kule dla osoby ze zrośniętą po złamaniu nogą. Osoba,
która nie odrzuci kuli i nie zacznie normalnie chodzić (często za pomocą zabiegów
rehabilitacyjnych i usprawniających), nigdy nie odzyska sprawności w niegdyś złamanej
kończynie. Podobnie osoba z wadą wzroku, jeŜeli nie odrzuci swoistych kuł dla oczu — czyli
sztucznych soczewek — okularów i nie podejmie zabiegów rehabilitacyjnych, czyli reedukacji
i usprawniania narządu wzroku, poprzez stosowanie systematycznych ćwiczeń opisanych w
niniejszej ksiąŜce, nigdy nie uzyska efektu poprawy wzroku, a wręcz przeciwnie moŜe liczyć
jedynie na pogorszenie jakości widzenia i noszenie co raz to mocniejszych szkieł przepisanych
przez okulistę.
Trzeba zatem stwierdzić z całą jasnością tego faktu, Ŝe przepisywanie okularów w
wypadku wad wzroku, jest jedynie łagodzeniem objawów choroby — porównywalnym do
podawania środków przeciwbólowych w wypadku złamania ręki, zamiast jej nastawienia i
unieruchomienia w opatrunku gipsowym.
Zatem oczy poprzez zaopatrzenie w parę dodatkowych soczewek, mogą widzieć z
pierwotną ostrością, lecz nie jest to w Ŝadnym przypadku oddziaływanie na przyczynę wady
wzroku, czy schorzenia. Jest to krótko mówiąc oszukiwanie receptorów wzrokowych w mózgu
za pomocą odpowiednio wygiętego szkiełka. Okuliści i optycy proponujący tego rodzaju
pomoc osobom z wadą wzroku dalecy są od maksymy medicus curat, natura sanat, czyli:
“lekarz leczy natura uzdrawia". W tym wypadku trudno mówić o leczeniu (chyba Ŝe protezę
uznamy za lekarstwo), a szklanej soczewce w plastikowej obudowie niezmiernie jest daleko do
natury, a tym samym do jej uzdrawiającej mocy.
Te vis medicatrix naturae, to siły naturalne organizmu, które są obecne w kaŜdym i są
pobudzane bądź to poprzez ćwiczenia i zabiegi rehabilitacyjne stymulujące naturalne siły
obronne organizmu i mechanizmy samoregulacji, bądź to poprzez zastosowanie
odpowiedniego lekarstwa.
Okulary i odpowiednio dobrane soczewki korygują konkretne odchylenia refrakcji,
którą uwaŜa się za przyczynę danej wady. W Większości przypadków następuje
natychmiastowa poprawa moŜliwości widzenia. JednakŜe czy wskutek tego narząd wzroku
ulega poprawie? Czy zostaje wyeliminowana przyczyna wady wzroku? Działanie sztucznych
soczewek to działanie objawowe. Oczy wspomagane okularami stają się coraz słabsze i z
upływem lat będą potrzebowały coraz silniejszych szkieł dla zwalczania symptomów.
ROZDZIAŁ L
LECZMY PRZYCZYNY, A NIE OBJAWY!
JeŜeli moŜna mówić o spojrzeniu na wady wzroku, to naleŜy rozpoznać dwie postawy:
Pierwsza — pesymistyczna, zakłada, Ŝe organy wzroku nie są w stanie samoistnie się
uzdrowić, brakuje im vis medicatrix naturae, a więc wadliwy wzrok jest praktycznie rzecz
biorąc nieuleczalny. MoŜna go jedynie wspomóc okularami.
PowyŜsze stwierdzenie przeczy naszemu doświadczeniu Ŝyciowemu, albowiem kaŜdy
organ ciała, po spełnieniu odpowiednich warunków; jak podanie odpowiednich lekarstw,
zabiegi lecznicze, lepsze odŜywianie, właściwa terapia itd., jest uleczalny. Wynikałoby zatem z
tego “pesymistycznego" punktu widzenia, Ŝe jedynie wzrok jest jakimś dzi-wadłem i odstaje od
reszty naszego ciała w sposób niespodziewanie negatywny.
Drugi sposób widzenia — sformułowany po raz pierwszy przez dr Batesa jest
optymistyczny i zakłada, Ŝe podobnie jak choroby i nabyte wady naszych wszystkich
narządów, takŜe narząd wzroku jest uleczalny, moŜliwe jest więc uleczenie przyczyn wad
wzroku dzięki vis medicatrix naturae, pobudzonych przez odpowiednie ćwiczenia reedukacji
wzroku.
Metoda dr Batesa zakłada, Ŝe człowiek poprzez złe uŜywanie narządu wzroku,
doprowadza ten delikatny narząd do rozstroju i wad. Dlatego teŜ podstawowym działaniem
zmierzającym do poprawy jakości widzenia, jest ponowna nauka świadomego widzenia, czyli
reedukacja. MoŜna zauwaŜyć, Ŝe człowiek kulejący na jedną nogę, spowoduje po kilku
tygodniach skurcz mięśni, przez co nie będzie mógł wyprostować nogi i dopiero długotrwałe
ćwiczenia i zabiegi rehabilitacyjne pozwolą mu na pełne wyprostowanie przykurczonej nogi
oraz ponowną naukę prawidłowego chodzenia — czyli reedukację.
Dr Bates doszedł do wniosku, Ŝe większość wad wzroku spowodowana jest
nieprawidłowym uŜywaniem narządu wzroku. Złe nawyki uŜywania oczu są zawsze ściśle
powiązane ze stanem ich nadwyręŜenia i napięcia. To napięcie oddziaływuje w równym
stopniu na ciało, jak i na ducha. Organizm człowieka stanowi jedną całość. Napięcie nerwowe
spowodowane np. lękiem, powoduje napięcie mięśni w rejonie szyi, tak jakbyśmy chcieli
ochronić głowę od uderzenia z tyłu (oczywiście w odpowiednio mniejszym stopniu).
SprzęŜenie i powiązanie napięcia- nerwowego z napięciem mięśniowym jest tak duŜe, Ŝe
terapeuci leczący znerwicowanych pacjentów, o duŜym poziomie lęku zaobserwowali dwie
prawidłowości. Pierwsza to bóle mięśniowe w okolicach szyi spowodowane stałym napięciem,
czasami przerost mięśni karku i spowodowany tym lekki garb u góry kręgosłupa, druga zaś
prawidłowość to zauwaŜalne zmniejszenie się poziomu lęku, jeŜeli w wyniku masaŜu, relaksu,
zabiegów fizykoterapeutycznych udało się doprowadzić do rozluźnienia mięśni karku, szyi i
ramion.
Dr Bates odkrył, Ŝe poprzez przyswojenie sobie technik edukacyjnych stan napięcia w
organie wzroku, jak równieŜ w całym organizmie ulega zmniejszeniu. Następowało to po
przyswojeniu sobie przez jego pacjentów metod relaksowania oczu i umysłu, co bezpośrednio
powodowało poprawę wzroku i odchylenia refrakcji.
Aldous Huxley w swojej ksiąŜce “The art of seeing" pisze: “Praktykowanie technik
reedukacji słuŜy wyrobieniu sobie nawyków dobrego widzenia, mających zastąpić
niepoprawne przyzwyczajenia odpowiedzialne za wadliwy stan wzroku i w wielu przypadkach
powrotowi funkcji doprowadzających do kompletnej i stałej normalizacji. Jest ogólnie przyjętą
zasadą fizjologiczną, Ŝe poprawa funkcjonowania idzie w parze z poprawą stanu napięcia
tkanek. Oko, jak stwierdza dr Bates, nie stanowi Ŝadnego wyjątku od tej zasady. KaŜdy pacjent
po nauczeniu się sposobów relaksowania napiętego wzroku i przyswojeniu sobie
prawidłowego nawyku widzenia, otwiera przed sobą moŜliwość sprawdzenia w praktyce vis
medicatnx naturae. W wielu przypadkach wraz z polepszeniem funkcjonowania następuje
kompletny powrót sił zdrowotnych i organiczna integracja chorego oka.
Dr Bates zmarł w 1931 r. i do momentu swej śmierci pracował nad udoskonaleniem
swojej metody. Ponadto jego uczniowie rozsiani po całym świecie opracowali masę nowych
zastosowań sformułowanych przez niego zasad. Poprzez przyswojenie sobie tych technik
wszelkiego rodzaju cierpienia u wielu kobiet, męŜczyzn i dzieci zostały z powodzeniem
zredukowane do normalności lub przynajmniej do tego stanu zbliŜone.
Dla kaŜdego, kto przestudiował selekcję tych przypadków, lub osobiście przeszedł
przez proces reedukacji wizualnej, niemoŜliwe jest, aby jeszcze powątpiewał w istnienie
metody leczenia wadliwego wzroku, która jest nie tylko symptomatyczna, lecz prawdziwie
etiologiczna. Metody, która nie poprzestaje na neutralizowaniu wad, lecz dąŜy do całkowitego
usunięcia psychologicznych i fizycznych przyczyn choroby. JednakŜe, pomimo tak długiego
okresu czasu, jaki upłynął odkąd poznano techniki dr Batesa, pozostają one nie uznane przez
profesjonalnych optometrów i lekarzy."
CZĘŚĆ L
TROCHĘ TEORII
W staroŜytnych Indiach juŜ 2000 lat p.n.e. znano i doceniano wzajemne powiązania
zmysłu wzroku i umysłu, czego przykładem są jan-try i mandale. Wpatrywanie się w centralny
punkt tej mandali przez 3-7 minut, powoduje znakomity relaks dla oczu i umysłu.
ROZDZIAŁ 2
PATRZEĆ TO JESZCZE NIE ZNACZY WIDZIEĆ, CZYLI CZYM JEST
PROCES WIDZENIA
W czasach dr Batesa powszechnie akceptowaną hipotezą tłumaczącą zdolność
akomodacji oczu do widzenia bliskiego i dalekiego, była hipoteza Helmholtza, która tę
zdolność wyjaśniała działaniem mięśnia (obwódki) rzęskowego otaczającego soczewkę oka.
JednakŜe ta hipoteza nie wyjaśniała wszystkich okoliczności wad wzroku, dlatego teŜ Bates
doszedł do wniosku, Ŝe głównym narzędziem akomodacji jest nie soczewka, ale zewnętrzne
mięśnie gałki ocznej.
Eksperymenty przeprowadzone przez Batesa wykazały, Ŝe akomo-dacja gałki ocznej i
ostrość widzenia jest prawidłowa, jak równieŜ jej ogniskowa zarówno dla bliskich jak i
oddalonych obiektów obserwacji dzięki skracaniu i wydłuŜaniu osi gałki ocznej jako całości.
PoniewaŜ ta ksiąŜka zajmuje się praktyczną stroną zastosowania sztuki świadomego
widzenia dr Batesa i ma na celu przedstawienie metody skutecznie poprawiającej działanie
zmysłu wzroku, nie ma głębszej potrzeby teoretycznego uzasadniania tego co funkcjonuje i
zdaje egzamin w praktyce, podobnie jak nie ma potrzeby poznawania zasad działania
telewizora, Ŝeby go włączyć i obejrzeć film.
To na co Bates jako pierwszy zwrócił uwagę, był fakt, Ŝe w procesie widzenia
współdziałają na równorzędnych zasadach partnerstwa oczy, system nerwowy i umysł.
Jakiekolwiek zakłócenia któregoś z tych elementów powodują zakłócenia w ostrości widzenia,
lub nawet utratę wzroku w powaŜniejszych zaburzeniach. Tak więc począwszy od pierwszego
elementu, czyli oka, łatwo moŜna zauwaŜyć, Ŝe zmęczenie oczu, obce ciało w oku, lub inne
fizyczne uszkodzenia powodują utratę pełnej ostrości widzenia. Kolejnym elementem jest
układ nerwowy, którego komórki przekazują obraz powstały na siatkówce do odpowiednich
obszarów mózgu. JeŜeli jesteśmy zmęczeni, albo jesteśmy pod wpływem silnego stresu,
wzruszenia, czy środków działających na układ nerwowy, łatwo moŜemy zauwaŜyć zaburzenia
w procesie widzenia, takie jak: plamy (czerwone lub czarne), falowanie obrazu, brak ostrości
widzenia.
Umysł chociaŜ jest niemoŜliwy do oddzielenia od układu nerwowego, został tutaj
wyodrębniony, poniewaŜ jest tym elementem na który moŜemy świadomie wpływać i poprzez
który moŜemy oddziaływać zarówno pośrednio na układ nerwowy, jak i bezpośrednio na
narząd wzroku. TakŜe i tutaj są moŜliwe zaburzenia, czego najlepszym przykładem niech
będzie utrata wzroku na skutek wstrząsającego przeŜycia, czy uderzenia w głowę, pomimo
sprawnego układu nerwowego, jak równieŜ oczu.
W znacznym uproszczeniu moŜna powiedzieć, Ŝe proces widzenia rozpoczyna się
pojawieniem się obrazu na siatkówce oka (przy udziale odpowiedniej ilości światła
widzialnego). Lecz nie jest to jeszcze widzenie, poniewaŜ na siatkówce pojawia się jedynie
zbiór róŜnokolorowych plam i tę część procesu widzenia moŜna określić jako postrzeganie. Po
postrzeganiu następuje grupowanie plam, gdzie poszczególne ich zbiory podlegają
rozróŜnieniu i selekcji. Pogrupowane plamy zaczynają przybierać postać przedmiotów. To na
co skierowany jest wzrok usytuowane jest z reguły w centralnym punkcie siatkówki, w okolicy
plamki Ŝółtej i fovea centralis, gdzie znajduje się okolica najostrzejszego widzenia i jest to
zarazem przedmiot, czy postać, która skupia naszą uwagę i odróŜnia się od pozostałego pola
widzenia. Po spostrzeŜeniu i selekcji kolorowych plam na te bardziej i mniej waŜne następuje
końcowy etap procesu widzenia —rozpoznawanie. W tym miejscu wkracza nasz potęŜny
komputer, czyli umysł, który poszczególnym bardziej i mniej waŜnym zbiorom kolorowych
plamek nada znaczenie i nazwę. Podzieli grupy plam na przedmioty bliŜej i dalej oddalone, o
takich czy innych kolorach. Zatem, aby do naszej świadomości dotarł, w jakiejś sensownej
formie, obraz tego co widzimy, umysł musi zinterpretować i przetworzyć, zgodnie z
doświadczeniem jakie przechowujemy w pamięci, zbiór kolorowych plamek odbity na
siatkówce naszego oka.
Te wszystkie trzy procesy, a więc postrzeganie, selekcjonowanie i rozpoznawanie
przebiegają praktycznie jednocześnie i bezustannie (o ile mamy otwarte oczy). Zatem proces
widzenia jest ciągłą kooperacją oka i umysłu przy współudziale i przewodnictwie układu
nerwowego.
KaŜde działanie poprawiające umysłową część procesu widzenia, poprawi
automatycznie część postrzegania i selekcjonowania widzianego obrazu. Na tej regule
nierozerwalności i zwrotnego sprzęŜenia oczu i umysłu oparta jest zasada metody dr Batesa.
MoŜna zatem stwierdzić za cytowanym juŜ A. Huxley'em, Ŝe:
Wyraźnie widzenie jest efektem właściwego postrzegania i poprawnego
rozpoznawania. Jakiekolwiek usprawnienie moŜliwości rozpoznawania przyczyni się do
usprawnienia towarzyszącej sile postrzegania, produktu postrzegania i rozpoznawania,
które razem stanowią widzenie.
Irydiologia, to dziedzina medycyny, która pozwala odczytać ze zmian w wyglądzie
tęczówki oka, jakie organy człowieka zostały zaatakowane przez chorobę. Organizm stanowi
jedną nierozerwalną całość, gdzie niedomagania jednego narządu mogą znaleźć odbicie w
zmianie funkcjonowania, albo wyglądzie innego organu. Tak więc całościowy, holistyczny
sposób patrzenia na zdrowie człowieka, wskazuje na fakt, Ŝe gorsze funkcjonowanie organizmu
moŜe być takŜe przyczyną pogorszenia się jakości widzenia.
Wszyscy dobrze wiemy, Ŝe czasami rzecz, czy wydarzenie, które w normalnych
warunkach wydawałoby się bez znaczenia, potrafi czasami wyprowadzić nas z równowagi i
doprowadzić do wybuchu złości czy chwilowej depresji. Podobnie jest z organem wzroku,
czasami bez uświadomionej przyczyny funkcjonuje po prostu gorzej. O ile u osób prawidłowo
uŜywających tego organu zmiany jakości widzenia są niemal niezauwaŜalne, o tyle osoby
wysilające swój wzrok, odczuwają pogorszenie jakości widzenia w sposób wyraźny. JeŜeli w
takich przypadkach ten stan się przedłuŜa, kierują się do okulisty, który przepisuje okulary nie
badając przyczyn choroby, która moŜe mieć miejsce w np. zwiększonej ilości sresów dnia
codziennego.
Po krótkiej adaptacji do sztucznych soczewek, widzialność jest rzeczywiście lepsza, ale
wada wzroku zostaje utrwalona na długi okres czasu z tendencją do pogarszania się tego stanu.
Szczególnie u dzieci spotykamy się z łatwością przeniesienia napięć psychicznych,
emocjonalnych zaburzeń, długotrwałych napięć na organy ciała. Mówimy wówczas o
zaburzeniach psychosomatycznych.
Bardzo często te zaburzenia objawiają się właśnie wadami wzroku. Wówczas
najgorszym z moŜliwych rozwiązań jest przepisanie okularów. Takim częstym przykładem są
trudności z czytaniem i nauką czytania. Niewłaściwe uŜywanie wzroku powoduje napięcia,
wytrzeszczanie i zmęczenie oczu, a co za tym idzie irytację dziecka, niemoŜność skupienia
uwagi i całą serię narastających skutków powodujących pogarszanie się wyników w nauce
czytania i brak postępów, a nawet czasami widoczny regres. W takich przypadkach trudności w
widzeniu to jedyna informacja jaką rodzice i naucyciele otrzymują od dziecka, po czym
wyruszają do okulisty, aby ten problem załatwić.
Poza omówionymi przypadkami zaburzeń psychicznych, napięć emocjonalnych,
aspektów psychosomatycznych, na uwagę zasługują równieŜ często nie zauwaŜane przyczyny
leŜące w chorobach nerek, trzustki czy migdałów, a nawet u osób wraŜliwych — meteopatów,
zmiany pogodowe. Wiele łagodnych chronicznych zaburzeń, stanów chorobowych, czy nawet
wad postawy, nie powodując organicznych uszkodzeń oczu, przyczynia się do ich wadliwego
funkcjonowania, co na dłuŜszą metę skutkuje wadą wzroku.
Jak zauwaŜył F.M. Aleksander większość krótkowzrocznych pacjentów, którzy
poddawali się jego leczeniu poprzez korektę wad postawy ciała, charakteryzowało się
przygarbieniem oraz wysunięciem i pochyleniem głowy ku przodowi. Tak więc
krótkowzroczność moŜe być przyczyną, ale takŜe i skutkiem nieprawidłowej sylwetki.
Aleksander notował przypadki (niestety jedynie wśród dzieci), w których poprzez
naukę prawidłowego trzymania głowy i szyi w stosunku do całego tułowia, dzieciom
krótkowzrocznym powracał prawidłowy wzrok. Warto przy tym podkreślić fakt, Ŝe techniki
Aleksandra są stosowane głównie w celu wyeliminowania napięć psychicznych poprzez
redukcję napięć w układzie mięśniowo- szkieletowym człowieka. Tak więc rozluźnienie
mięśni, a co za tym idzie usunięcie napięć psychicznych i relaksacja umysłu, powoduje takŜe
usunięcie napięć w mięśniach gałki ocznej.
W metodzie dr Batesa umiejętność pasywnego i dynamicznego relaksu zarówno oczu
jak i umysłu jest pierwszą i podstawową techniką pozwalającą na stosowanie ćwiczeń
przynoszących poprawę widzenia. Zatem ogólna umiejętność rozluźniania mięśni, oraz relaks
umysłu, plus przyjęcie prawidłowej postawy ciała, musiało przynieść korzyść u
krótkowzrocznych dzieci, gdyŜ było nieświadomym zastosowaniem podstawowych technik
metody dr Batesa.
Jak wykazał w dziesiątkach tysięcy przypadków osobistej praktyki dr Bates, a później w
przypadkach liczonych w setkach tysięcy — jego następcy, wzrok zarówno prawidłowy jak i
cechujący się wadami moŜe zostać usprawniony. W Stanach Zjednoczonych piloci sił
zbrojnych, i linii lotniczych przechodzą kursy świadomego widzenia w celu poprawy wzroku.
Wyleczenie wad wzroku w znaczącej większości przypadków jest całkowicie moŜliwe.
Przypadłości takie jak krótkowzroczność, astyg-matyzm i nadwzroczność (dalekowzroczność)
mogą być w pełni skorygowane, lub przynajmniej moŜna osiągnąć znaczącą poprawę, jest to
uzaleŜnione od warunków indywidualnych, motywacji, oraz wrodzonych zdolności
przystosowawczych procesów postrzegania wzrokowego. Liczba ćwiczeń i technik
usprawniających wadliwy wzrok moŜe być równa ilości ludzi z wadami wzroku i niemal w
kaŜdym przypadku konieczne okazują się niewielkie modyfikacje stosowanego ćwiczenia. W
wielu przypadkach okazuje się, Ŝe pacjenci znając ogólną zasadę sami opracowują
najkorzystniejsze dla siebie techniki. Ponadto jak stwierdził Bates, jeŜeli któreś z
wykonywanych ćwiczeń sprawia trudności, czy kłopoty w realizacji, tak Ŝe podczas jego
wykonywania moŜe wystąpić mniej lub bardziej świadomy stres (stan napięcia) naleŜy zarzucić
wykonywanie tego ćwiczenia i przejść do następnego wykonywanego swobodnie i w stanie
rozluźnienia (co nie znaczy, Ŝe będzie to od razu komfortowa i rekreacyjna przejaŜdŜka).
Pomimo tego co zostało tutaj powiedziane, prosimy nie brać niczego — “na wiarę".
Wszystko naleŜy weryfikować za pomocą własnego umysłu, rozumu, doświadczeń i dociekań.
Praktyka systemu reedukacji wzroku — wizjonetyki, jak zwykło się określać ostatnimi
czasy ten coraz bardziej rozbudowany i skuteczny system, jest kwestią rozwinięcia
prawidłowych nawyków widzenia i zintegrowania ich z normalnym codziennym Ŝyciem, co
powoduje wyparcie i zastąpienie szkodliwych wzorców patrzenia zestresowanym okiem.
Leczenie wzroku nie jest więc sprawą wykonywania codziennych półgodzinnych
ćwiczeń, a następnie powrotu do starego szkodliwego rodzaju percepcji. Skuteczna terapia
polega na uświadomieniu sobie złych nawyków, przekształcenia ich w taki sposób, aby
stały się prawidłowymi przyzwyczajeniami poprzez powtarzanie ich na tyle długo, aŜ
staną się one podświadome.
Innymi słowy terapia wzroku polega na wykształceniu trwałego nawyku naturalnego
sposobu patrzenia, który staje się samoleczącą aktywnością pozwalającą na wytworzenie i
rozszerzenie nowych ścieŜek neuronowych w mózgu.
ROZDZIAŁ 3
DLACZEGO ŹLE WIDZIMY — CZYLI O PRZYCZYNACH
Jak to zostało stwierdzone w poprzednim rozdziale, proces widzenia jest zaleŜny w
głównej mierze od naszego umysłu. Dlatego teŜ dzięki odpowiedniemu uŜywaniu naszego
umysłu jesteśmy w stanie opanować sztukę świadomego widzenia i poprzez to wpłynąć na
poprawę jakości naszego widzenia, oraz na stan naszego wzroku.
Napięcie psychiczne, stany nerwicowe, lękowe i stresy powodują napięcie naszych
mięśni, w tym takŜe mięśni gałki ocznej, odpowiedzialnych za jakość i ostrość widzenia. Jak
stwierdził dr Bates dopiero powtórnie nabyta umiejętność zrelaksowanego widzenia przy
uŜyciu rozluźnionego wzroku (tę umiejętność posiadają wszystkie niemowlęta), pozwala na
korektę wad wzroku. JednakŜe jest prawie niemoŜliwe nabycie umiejętności rozluźniania
mięśni gałki ocznej, bez nabycia podstawowych technik ogólnej relaksacji ciała i umysłu. Z
drugiej strony techniki metody dr Batesa, jakkolwiek przewidziane dla zmysłu wzroku, siłą
nierozerwalnej całościowej natury człowieka, oddziaływu-ją na cały organizm, w tym takŜe na
system nerwowy, uspokajając go i nauczając rozluźniania nie tylko mięśni gałki ocznej, lecz
takŜe całego ciała. Zatem zastosowanie metod dr Batesa ma zbawienny wpływ nie tylko na
narząd wzroku, ale na cały organizm, ze szczególnym uwzględnieniem systemu nerwowego.
Z drugiej strony naleŜy zauwaŜyć, Ŝe u osób mocno znerwicowanych, o duŜym
poziomie lęku, nauka rozluźniania mięśni i ogólnego relaksu jest bardzo utrudniona, a czasami
nawet niemoŜliwa. Warto zwrócić uwagę na dostrzegalne sprzęŜenie pomiędzy napięciem
nerwowym, a napięciem organu wzroku. NiemoŜność dostrzeŜenia jakiegoś obiektu powoduje
zdenerwowanie i irytację, która z kolei jest przyczyną zwiększonego napięcia mięśni gałki
ocznej, co w konsekwencji powoduje wtórne obniŜenie jakości widzenia i tak dalej, w formie
niekończącego się koła ciągle wzrastającego napięcia. W tym kole wzajemnie napędzającego
się napięcia, charakterystycznego szczególnie dla dalekowidzów i osób z rozbieŜnym zezem,
trudno po pewnym czasie zorientować się co jest przyczyną, a co skutkiem takiego stanu.
O wpływie stanów psychicznych na jakość widzenia mówią takie powiedzenia jak:
“być ślepym z wściekłości", “pociemniało w oczach", czy, Ŝe “świat stał się szary i ponury".
Negatywne stany psychiczne jak Ŝal, smutek, złość, wybujała ambicja, zawiść,
powodują nie tylko wrzody Ŝołądka, czy choroby serca, ale takŜe upośledzenie wzroku,
poniewaŜ wzrok jak Ŝaden inny organ jest związany z umysłem i od niego zaleŜny. Nie ma
moŜliwości widzenia, czyli końcowego etapu tj. rozpoznawania bez udziału umysłu. Stan
psychiczny w jakim się znajdujemy oddziaływuje nie tylko na funkcjonowanie mięśni gałki
ocznej, ale równieŜ na końcową fazę procesu widzenia, czyli rozpoznawanie. W
rozpoznawaniu główną rolę gra pamięć, która określonym postrzeganym i
wyselekcjonowanym obiektom przypisuje odległość, barwę i znaczenie, ale takŜe waŜną rolę
odgrywają w prawidłowym widzeniu nasze emocje, które pozwalają w niedostatecznie
oświetlonych miejscach zauwaŜać nieistniejących bandziorów, pająki czy węŜe w sposób
realny, niemalŜe namacalny i rzeczywisty.
Kolejnym czynnikiem, który wpływa na złą jakość widzenia i jest zarazem zaleŜny od
naszego umysłu, a tym samym jesteśmy w stanie nad nim panować to uwaga, a właściwie jej
brak i rozproszenie. Uwaga jest elementem niezbędnym w procesie widzenia. To uwaga
pozwala wyodrębnić i wyselekcjonować przedmiot widzenia, oraz określić zakres pola
widzenia. Uwaga pozwala wyselekcjonować i odseparowć określone przedmioty (zjawiska,
osoby) w polu widzenia, odnaleźć je w pamięci, nadać im odległość, wielkość, sens i znaczenie.
Dla potrzeb sztuki świadomego widzenia uwagę moŜna podzielić na uwagę
spontaniczną i uwagę świadomą.
Uwagą spontaniczną dysponujemy od czasów dzieciństwa i jest ona wspólna dla całego
królestwa zwierząt. Ten rodzaj uwagi pozwala nam podnosić nogę przy przechodzeniu ulicy i
wkraczaniu na chodnik, bez potrzeby koncentrowania się na tym, Ŝe krawęŜnik poioŜony jest
wyŜej od jezdni. Ten sam rodzaj uwagi spontanicznej pozwala lwu czatować u wodopoju, na
nieświadome jego obecności zwierzęta.
Uwaga świadoma pozwala nam skupić się na określonej czynności; jak nawlekanie
nitki na igłę, szycie na maszynie, rozwiązywanie krzyŜówek, czy nauka. Dziecko uczące się
wiersza na pamięć będzie wykazywać uwagę świadomą, ale to samo dziecko bawiące się na
podwórku wykazuje uwagę spontaniczną.
Psychologowie stwierdzili, Ŝe stan uwagi jest stanem dynamicznym, umysł i myśli
krąŜą wokół tematu w nieustannym, aczkolwiek niewielkim ruchu. Tę właśnie właściwość
umysłu i oka zauwaŜył w swoich badaniach dr Bates, który stwierdził, Ŝe podczas
prawidłowego widzenia, gałka oczna podlega ciągłym minimalnym ruchom, zgodnym z tym na
co aktualnie nakierowana jest uwaga umysłu. Zatem ciągły ruch oczu przy powstrzymywaniu
poruszaniem ciała jest zasadą prawidłowej uwagi w sztuce świadomego widzenia.
Próba powstrzymywania tych minimalnych ruchów oka, powoduje nienaturalną pracę
oczu i jest sprzeczna zarówno z naturalnym procesem widzenia jak i z naturalnym stanem
uwagi.Takie zatrzymanie oczu powoduje ich napięcie, zmruŜenie powiek, uczucie napięcia
psychicznego, wytrzeszczenie oczu, pogorszenie krąŜenia krwi w nieprawidłowo
uŜytkowanym organie ciała. Chęć lepszego widzenia poprzez wytęŜanie i unieruchomienie
wzroku powoduje jedynie pogorszenie sytuacji. Napięte mięśnie gałki ocznej nie są w stanie
prawidłowo zadziałać, a stan wytęŜania się i związanego z tym psychicznego napięcia
powoduje dodatkowe napięcie mięśni pogarszające i tak juŜ nie najlepszą sytuację.
To co jest istotne w ćwiczeniu świadomego widzenia, to jakby nieobecność
świadomego “Ja". Zatem widzenie powinno odbywać się spontanicznie, bez napięć
wynikających z naszej chęci, czy teŜ konieczności ujrzenia kogoś, czy czegoś. Na tym
poziomie sztukę świadomego widzenia moŜna porównać do innych sztuk, jak na przykład do
sztuk walki, a zwłaszcza japońskiej sztuki strzelania z łuku, gdzie łucznik dopiero wtedy ma
szansę oddania celnego strzału, gdy zapomina o swojej osobie, o swoim “ja" i w sposób
spontaniczny pod koniec długiego wydechu wypuszcza strzałę, tak jakby to ona sama odleciała
w kierunku niewiadomego, a zarazem skutecznie trafionego celu. Inny przykład to chiński,
taoistyczny termin wu-wei, który oznacza działanie bez działania, a więc czyn, który nie jest
poprzedzany myślą, czy jakimś planem. W praktyce moŜe to być na przykład uchwycenie
spadającego ze stołu przedmiotu (szklanki lub butelki z drogocennym płynem). Taką spadającą
rzecz uda się schwytać, gdy czyn nie będzie poprzedzony świadomym zamiarem, analizą
działania w stylu: o, leci butelka, wiec “Ja" powinienem ruszyć się do przodu, wyciągnąć rękę,
otworzyć dłoń i ją pochwycić. Jeśli rozpoczniemy taki proces myślowy, to nie zdąŜymy się
nawet ruszyć, a butelka w tym czasie rozbije się o podłogę. Zatem nie jest to “nie-działanie", w
znaczeniu bezczynności, tylko akcja, która wyprzedza myśl, i pomimo tego (a moŜe właśnie z
tego powodu) jest właściwa i skuteczna. Na tym prostym przykładzie moŜna zauwaŜyć, Ŝe gdy
nasze świadome “ja" nie jest zaangaŜowane.nie powstaje intencja, chęć zadziałania i cały
skomplikowany proces myślenia, proste czynności mogą być wykonywane w sposób naturalny
i bezbłędny.
śądza widzenia, zauwaŜenia czegoś na czym zaleŜy naszemu “ja", powoduje zarówno
napięcie psychiczne jak i napięcie narządu wzroku i w znacznym stopniu uniemoŜliwia, oraz
upośledza proces widzenia. MoŜna zauwaŜyć, Ŝe podobnie rzeczy się mają z procesem
przypominania sobie faktów, czy zdarzeń. Dopóki wysilamy swój umysł i czynimy wysiłek aby
sobie coś przypomnieć, dopóty nasze starania są bezowocne. Gdy jednak wysiłek naszego “ja"
ulegnie rozproszeniu i przestajemy wysilać się w pocie czoła, nagle po takim “odpuszczeniu
sobie", przypominamy sobie tę pozornie niemoŜliwą do przypomnienia rzecz. Sztuka widzenia
jest więc porównywalna na tym poziomie do szeregu innych dziedzin szeroko pojmowanej
sztuki, gdzie czynnik tzw. “ja", świadomej i mocno odczuwanej chęci osiągnięcia celu,
powoduje napięcia, które uniemoŜliwiają zrealizowanie celu. Sztuka świadomego widzenia
wymaga zatem świadomej, nierozproszonej uwagi, przy jednoczesnym dynamicznym
rozluźnieniu zmysłu wzroku i jednoczesnym optymalnym napięciu systemu nerwowego. To w
jaki sposób taki stan osiągnąć jest przedmiotem i treścią drugiej praktycznej części tej ksiąŜki.
Sztuka świadomego widzenia jest często nazywana metodą reedukacji wzroku i tego teŜ
terminu bardzo często uŜywał twórca tej metody, twierdząc, Ŝe reedukacja jest jedynie
sposobem powrotu do stanu normalności, przywróceniem normalnego funkcjonowania zmysłu
wzroku w organizmie. Nie ma powodów dla których organ wzroku jakim jest oko, miał być
czymś innym dla organizmu niŜ organ trawienia jakim są np. jelita. W ten sposób wyleczenie
jelit z kolki, czy uporczywych zaparć za pomocą lekarstw czy innych zabiegów jest jedynie
powrotem do stanu normalnego funkcjonowania. Dlaczego więc w leczeniu wad wzroku nie
dąŜy się do przywrócenia stanu normalnego oka, lecz zamiast tego przepisuje się człowiekowi
okulary? PrzecieŜ to tak jakby człowiekowi cierpiącemu na zaparcia, zamiast leczenia wstawić
jakąś rurę w miejsce jelit z ewentualnie podłączonym na końcu odkurzaczem, w celu
rozwiązania tego problemu.
Okulary jak juŜ zauwaŜyliśmy nie leczą wzroku. Okulary jedynie stanowią rodzaj
zewnętrznej pomocy, protezy, czy inwalidzkiego wózka, który ułatwia doraźnie widzenie,
utrwalając jednakŜe stan wady wzroku i nie pozwalając na jego poprawę, czyli powrót do
normalności. Z tego teŜ powodu, osoby, które podejmują ćwiczenia wg metody dr.Batesa,
muszą zrezygnować z noszenia okularów, na czas podjęcia próby poprawy widzenia poprzez
zastosowanie tych ćwiczeń. Wzrok stymulowany dodatkową szklaną soczewką okularu, ma
tendencję do dostosowywania się do zmienionej przez tę sztuczną soczewkę perspektywy
widzenia. Tak więc wykonywane ćwiczenia, przy jednoczesnym ciągłym noszeniu sztucznej
protezy, nie doprowadzą wzroku do pierwotnego stanu naturalnego. Dlatego dobrze jest
rozpocząć ćwiczenia w trakcie urlopu, gdy uŜywanie okularów nie jest niezbędne do
wykonywania np. zawodu. Osoby o duŜej wadzie wzroku, mogą się posiłkować szkłami o
zmniejszonej (np. o 1-2) liczbie dioptrii. Warto takŜe podkreślić w tym miejscu, Ŝe jakakolwiek
ksiąŜka z instrukcjami nie zastąpi doświadczonego instruktora, zwłaszcza w przypadku
powaŜnych wad wzroku1. Zawsze bezpośredni kontakt doświadczonego lekarza, czy
instruktora będzie lepszy od najlepiej napisanej ksiąŜki, jednakŜe ksiąŜka wydaje się być czymś
lepszym od niczego i mam nadzieję będzie stanowić zachętę do samodzielnej pracy,
doskonalonej następnie pod okiem instruktora.
Opisane tutaj ćwiczenia w Ŝadnym wypadku nie mogą pogorszyć wad wzroku, a mogą
poprawić jakość widzenia, aŜ do osiągnięcia stanu normalnego i na pewno spowodują poprawę
samopoczucia osób stosujących metodę dr Batesa. Techniki metody dr Batesa są poŜyteczne
we wszystkich przypadkach złego funkcjonowania zmysłu wzroku i przyniosły poprawę
widzenia dziesiątkom tysięcy osób na całym świecie.
Najbardziej znanym przykładem jest historia wybitnego pisarza, filozofa A. Huxley'a,
który w wyniku długotrwałej i ciągle pogarszającej się wady wzroku, pomimo stosowania
coraz mocniejszych szkieł, doszedł do stanu, gdy jego podstawowe zajęcie — czytanie, w
wieku 46 lat stało się niemoŜliwe. Jego jedno oko było w stanie rozróŜnić jedynie światło i
ciemność, drugie zaś przy pomocy bardzo silnych okularów i ciągłym zakrapianiu atropiny
pozwalało rozróŜniać znaki wielkości 25 centymetrów z odległości niecałych 3 metrów. Przy
czym widzenie powodowało bezustanne zmęczenie i napięcie. W 1939 r. Huxley po kilku
miesiącach intensywnych ćwiczeń reedukacji wizualnej, mógł czytać bez okularów, zaś niemal
niewidzące oko rozpoznawało na tablicy Snella literę wielkości 3 centymetrów z odległości 30
cm.
CZĘŚĆ II
TROCHĘ PRAKTYKI
ROZDZIAŁ 4
WIĘCEJ ŚWIATŁA!
W naszych czasach, pomijając fobię spowodowaną opowieściami o zagroŜeniu dziurą
ozonową, daje się zauwaŜyć strach przed światłem. Ten strach moŜna zaobserwować tylko w
tzw. cywilizowanych, wysoko uprzemysłowionych krajach, wyłącznie wśród gatunku
ludzkiego i przejawia się od lat sześćdziesięciu noszeniem ciemnych plastikowych zasłaniaczy,
czyli tzw. okularów przeciwsłonecznych. Trudno znaleźć racjonalne uzasadnienie dla
konieczności noszenia ciemnych szkiełek na nosie w słoneczne dni. Od tysięcy lat słoneczne
dni nie stanowiły dla gatunku ludzkiego Ŝadnej przeszkody, a i dzisiaj w wielu krajach
człowiek za ciemnymi szkiełkami wzbudza powszechne zdziwienie, jeśli nie śmiech i
politowanie. Nie czas i miejsce na doszukiwanie się przyczyn tej nienaturalnej mody. MoŜna
sobie tylko zadać szereg pytań; czy jest to efekt kampanii reklamowych sprytnie
przeprowadzonych przez firmy okularnicze, czy teŜ lęk przed spojrzeniem drugiemu
człowiekowi prosto w oczy, a moŜe atawistyczny lęk przed “złym" spojrzeniem, czy teŜ
tęsknota do ukrycia się w mrok bezpiecznej jaskini. Bez względu na to jaka jest prawdziwa
przyczyna tego stanu rzeczy, moŜna śmiało stwierdzić, Ŝe jest to objaw i manifestacja
powszechnego lęku przed światłem, który moŜna takŜe zauwaŜyć u wielu osób
charakteryzujących się grymasami twarzy, przymykaniem powiek, mruŜeniem oczu, krótko
mówiąc zwiększonym napięciem narządów wzroku. Odzwyczajone od normalnego natęŜenia
światła oczy, reagują w sposób nienaturalny i ulegają napięciu i natęŜeniu, które jest przyczyną
dolegliwości odbieranych przez człowiekajako zły wpływ działania światła słonecznego na
oczy. W tym miejscu zostaje błędnie zdiagnozowana przyczyna1.
Z drugiej strony wiele osób wskutek niewłaściwego uŜywania narządu wzroku ma stałe
napięte mięśnie gałki ocznej (być moŜe cierpi juŜ na lekką 0,5-1 dioptrii wadę wzroku), które są
przemęczone i uszkodzone i z tego powodu oczy i umysł nie potrafią właściwie reagować na
silne światło, które w takich warunkach sprawia ból napiętym i przemęczonym narządom
wzroku. Takie doświadczenie bólu powoduje lęk przed światłem, zaś stan lękowy
przekazywany jest do mięśni gałki ocznej i powoduje efekt wzmocnienia napięcia i
niedogodności.
JAK POZBYĆ SIĘ LĘKU PRZED ŚWIATŁEM?
Proces przyswojenia sobie prawidłowych reakcji na światło, jest jednym z
podstawowych sposobów postępowania w sztuce świadomego widzenia. Tak jak
wyeliminowanie lęków natury psychicznej moŜna przeprowadzić poprzez naukę rozluźniania
mięśni w sytuacjach stresujących, najpierw poprzez wyobraŜenie sobie takiej sytuacji,
zaobserwowanie napięć i rozluźnienie mięśni, a potem poprzez stopniowe przybliŜanie się do
takiej stresującej sytuacji (np. jazda windą) z ciągłym zwróceniem uwagi na rozluźniony tonus
mięśni. Tak samo postępujemy w przypadku zwalczania lęku związanego z obawą przed zbyt
silnym światłem.
Istotą ćwiczeń ze światłem słonecznym jest właśnie nabycie umiejętności biernego
relaksu zmysłu wzroku w obliczu świecącego słońca i następne płynne przeniesienie tego stanu
w stan dynamicznego relaksu narządu wzroku, który jest warunkiem koniecznym do uzyskania
idealnego widzenia. Tak więc osoba obawiająca się światła słonecznego i uzaleŜniona od
ciemnych okularów nie będzie w stanie doprowadzić swojego wzroku do normalnego
widzenia, dopóki nie pozbędzie się lęku przed światłem, który to lęk uniemoŜliwi jej
dynamiczne odpręŜenie — warunek niezbędny zdrowego widzenia.
1
Historia “Łyska z pokładu Idy" z powieści Gustawa Morcinka, a takŜe jego
współtowarzyszy — koni eksploatowanych w kopalniach, bez dostępu do naturalnego światła
jest przykładem na to, jak bardzo szkodliwy jest dla wzroku brak światła i niedostateczne
oświetlenie. Konie pociągowe nie wychodzące na powierzchnię ziemi po pewnym czasie po
prostu traciły wzrok.
Światło nie jest szkodliwe
Osoby o odmiennej opinii, nawet wyraŜanej nieświadomie poprzez mruŜenie oczu, czy
noszenie słonecznych okularów, będą musiały przekonać się o tym w sposób stopniowy.
Naświetlanie
Przyzwyczajenie do światła słonecznego rozpoczynamy od ćwiczeń przy oczach
zamkniętych.
Usiądź wygodnie na krześle, lub na leŜaku, twarzą do słońca. Postaraj się rozluźnić
(ćwiczenia relaksacyjne), zamknij oczy i kierując się odczuciem zwiększającego się ciepła i
coraz większej jasności, skieruj twarz i oczy w kierunku słońca odchylając głowę do tyłu2.
Poruszaj lekko głową w prawo i w lewo, wykonując niewielkie, ale dosyć szybkie
ruchy.
Poruszaj głową swobodnie i lekko, starając się utrzymać efekt rozluźnienie mięśni i
relaksu w całym ciele, ze szczególnym uwzględnieniem mięśni twarzy, szyi i barków.
Pamiętaj, Ŝe powieki są bardzo cięŜkie i same opadają, a gałki oczne to kulki wody, które
zupełnie swobodnie sobie pływają w zagłębieniach oczodołu. Nieustanny ruch głowy jest
bardzo waŜny, aby nie dopuścić do zbyt długiego naświetlenia jednej tylko części siatkówki.
Dla osób zbyt wraŜliwych na światło słoneczne zaleca się rozpoczynanie kąpieli słonecznych
od skierowania twarzy na niebo zamiast bezpośrednio na tarczę słońca. Dopiero po pewnym
czasie, gdy uda się juŜ wykonać kilka kąpieli bez napinania mięśni i mruŜenia powiek, czy
innych skurczów będących objawem napięcia, moŜna skierować twarz na krótki czas do słońca.
W wypadku odczucia jakichkolwiek dolegliwości, naleŜy głowę odwrócić od słońca,
zaś oczy zasłonić na chwilę dłońmi. Po czym moŜna kontynuować ćwiczenie.
2
Te ćwiczenia moŜna takŜe przeprowadzać przed lampą-reflektorkiem (skupiona wiązka
światła, a nie Ŝyrandol) z Ŝarówką o mocy 150 W, w odległości maximum 2 m, umieszczoną na
wysokości wzroku.
W ostatnich latach, tę metodę, z uŜyciem specjalnych lamp (i oczywiście Słońca)
stosuje się w leczeniu depresji nasilającej się w okresach zimowych. Hipotetycznie jest to
spowodowane właśnie brakiem światła i wynikającym stąd niedoborem wytwarzanej w
szyszynce melatoniny.
Ćwiczenie moŜna wykonywać do 3 minut, z ewentualnymi przerwami na zasłanianie
oczu dłońmi w razie potrzeby.
Powtarzać kilka razy (3-6) w ciągu dnia.
Osoby, które stwierdzą, Ŝe potrafią wykonywać kąpiel słoneczną z zamkniętymi
powiekami bez jakichkolwiek napięć mięśniowych, mogą spróbować kąpieli w wariancie z
jednym okiem otwartym. Przy zachowaniu moŜliwie pełnego relaksu i rozluźnienia,
zakrywamy jedno oko dłonią, drugie pozostawiając otwarte, kręcąc głową tak jak poprzednio,
przejeŜdŜamy okiem tam i z powrotem przez tarczę słońca, mrugając przy tym szybko i
swobodnie powiekami. Po minucie powtarzamy ćwiczenie z drugim okiem, zakrywając to,
które przed chwilą było poddawane kąpieli słonecznej. Zmieniamy i zasłaniamy kolejno oczy
co ok. minutę, aŜ do momentu gdy nie ustąpi poświata, nie przekraczając pięciu minut na jedno
oko.
Staramy się przy tym pamiętać o swobodzie, relaksie i rozluźnieniu całego ciała, a
zwłaszcza mięśni gałki ocznej.
Ruch rozpoczynamy oczami, po czym podąŜa tułów, biodra i całe ciało. Po rozpoczęciu
ruchu wzrok pozostaje nieruchomy, dodajemy jedynie swobodne mruganie oczami.
Nie naleŜy zwracać uwagi na jakiekolwiek rzeczy, w poruszającym się polu widzenia
wzroku. Oczy wykonują wędrówkę po okręgu i naleŜy całkowicie biernie pozwolić przesuwać
się obrazom, bez najmniejszych prób zobaczenia tego co się aktualnie przesuwa.
W ten sposób pozwalamy wypocząć umysłowi, pozwalając oczom na patrzenie się, dla
samego aktu patrzenia. Doświadczamy wówczas faktu, Ŝe moŜna patrzeć, a nie widzieć, bez
szkody dla naszego samopoczucia, co pozwala odetchnąć naszej psychice i zrelaksować umysł.
Dzieci bawiące się w “bąka", a więc kręcące się w koło, czynią to nie tylko po to, aby
odczuć zawroty głowy, ale w ten sposób instynktownie pozwalają wypocząć zmysłom wzroku.
śonglowanie
śonglowanie moŜna wykonać jedną, a jeszcze lepiej dwoma piłeczkami, lub na
przykład pudełkami zapałek.
Trzymając po jednej piłce w kaŜdej ręce, podrzucamy jedną z nich do góry i w tym
czasie przekładamy drugą do pustej ręki i tak dalej. W tym ćwiczeniu nie chodzi bynajmniej o
sprawność rąk, ale o poprawę ruchliwości wzroku i centralnej fiksacji.
Siedząc nieruchomo, śledzimy tor lotu piłeczki, podąŜając za nią wzrokiem. Nie wolno
patrzeć w górę oczekując pojawienia się piłeczki w polu widzenia. Oczy podąŜają swym
ruchem za ruchem piłeczki.
Ćwiczenie to moŜna teŜ wykorzystać w plenerze, dla poprawienia tolerancji wzroku na
obecność światła słonecznego.
Zaczynając podrzucanie i obserwację lotu piłek na ciemnym tle np. drzew, szybko
mrugając powiekami, stopniowo skierowujemy się w stronę bardziej oświetlonej części nieba,
kończąc podrzucanie krótką sekwencją przy twarzy zwróconej do słońca. W ten sposób
moŜliwe jest połączenie dynamicznego relaksu, ćwiczenia centralnej fiksacji i kąpieli
słonecznej zarazem.
Kostki
Kostki mogą słuŜyć nie tylko do gry, ale takŜe jak się okazuje do ćwiczeń
usprawniających nasze widzenie, a zwłaszcza do wykształcenia poprawnego nawyku
centralnej fiksacji.
NaleŜy wziąć trzy, lub cztery kości, rzucić je na stół, przerzucić szybko wzrokiem z
jednej na drugę, po sekundzie spojrzeć w bok, lub zamknąć oczy i wypowiedzieć liczby
zauwaŜone na górnym boku.
JeŜeli zabawę wykonuje dwoje lub więcej osób (np. nauczyciel i dzieci), to rzucający
powinien po sekundzie zakryć kostki i pytać o te liczby.
Ta technika udoskonala szybki ruch oczu i uwagę.
ROZDZIAŁ 7
ODPOCZYNEK DLA OCZU, CZYLI PODWÓJNY RELAKS
Dla potrzeb sztuki widzenia relaks, czyli odpręŜenie, rozluźnienie się moŜna podzielić
na dwa rodzaje: relaks (odpręŜenie) pasywny i relaks (odpręŜenie) dynamiczny.
Aby opisać stan relaksu pasywnego oczu wg metody Batesa, trzeba najpierw
wspomnieć o sposobie relaksacji i odpręŜenia całego organizmu, gdyŜ trudno dać odpoczynek
oczom poprzez rozluźnienie ich mięśni, jeśli całe ciało pozostanie napięte. Relaks to stan
organizmu, w którym mięśnie człowieka ulegają rozluźnieniu, oddech jest zwolniony i
pogłębiony, częstotliwość skurczów serca ulega spowolnieniu, zmienia się oporność skóry, itd.
Istnieje cały szereg innych objawów, które charakteryzują ten stan, ale nie ma to dla nas
praktycznego zastosowania. W trakcie głębokiego relaksu organizm wypoczywa na tyle
mocno, Ŝe 15 minut relaksu zastępuje z powodzeniem 3-godzinną drzemkę.
Aby doświadczyć stanu relaksu naleŜy wykonać następujące ćwiczenie:
Relaksacja ogólna
Kładziemy się na plecach, na niezbyt miękkim (i nie zapadniętym) łóŜku, lub materacu.
Pod głową niewielka poduszka (ideałem jest twarde podłoŜe, kilka ksiąŜek pod głową i gruby
wałek np. z koca, pod kolanami). Zamykamy oczy i oddychamy swobodnie, ręce wzdłuŜ
tułowia lub oparte na kolcach biodrowych. WyobraŜamy sobie, Ŝe całe ciało staje się coraz to
bardziej cięŜkie, Ŝe powoli od tego cięŜaru zaczynamy zapadać się lekko w materac, staramy
się odczuć kontakt i dotyk całego naszego ciała, kaŜdego centymetra powierzchni z podłoŜem
na którym leŜymy. WyobraŜamy sabie, Ŝe nasza lewa noga staje się coraz bardziej miękka i
cięŜka. Jakby była zrobiona z miękkiego ołowiu, tak Ŝe praktycznie nie jesteśmy w stanie jej
unieść.
To samo powtarzamy z nogą prawą i z rękami.
Następnie staramy się zaobserwować wewnętrznym okiem, stan rozluźnienia mięśni
naszych kończyn i to samo próbujemy zrobić z najtrudniejszym miejscem do rozluźnienia,
czyli okolicą barków, szyi i karku.
Jeśli nam się to udaje chociaŜby częściowo, co moŜemy sprawdzić w ten sposób, Ŝe w
ogóle poczuliśmy istnienie naszych mięśni i kończyn (co w codziennym Ŝyciu jest jakby
niezauwaŜalne, chyba Ŝe przy uderzeniu się), to juŜ jest dobrze i moŜe być tylko lepiej.
Następnie przechodzimy naszym wewnętrznym okiem w rejon naszej twarzy, na której
znajduje się wielka ilość prawie zawsze napiętych mięśni mimicznych. Próbujemy rozluźnić te
mięśnie, pozwalamy opaść cięŜkim policzkom, zauwaŜamy czy mamy zaciśnięte szczęki, czy
teŜ zęby jedynie lekko się dotykają. Następnie próbujemy zaobserwować co dzieje się wokół
naszych oczu, czy brwi są ściągnięte, czy podniesione w zdziwieniu, pozwalamy, aby powieki
stawały się coraz to cięŜsze i swoim własnym cięŜarem opadały na dół. Następnie zaczynamy
obserwować co robi nasz oddech. Chodzi o to, aby nie twierdzić, Ŝe to ja oddycham, ale Ŝe
oddech, jakby własnym istnieniem sam dla siebie wydychał powietrze, które potem w
opróŜnione płuca samo wpada.
Aby zająć czymś umysł zaczynamy liczyć oddechy, l wdech, 2 wydech, 3 wdech, 4
wydech, i tak dalej do 10. Nieparzysta wdech, parzysta liczba wydech. Powoli staramy się
przedłuŜyć wydech przy liczbie parzystej. Wydech powinien być długi równy i mocny. Po
takim wydechu powietrza nie trzeba wdychać — ono samo wpada do płuc. Powietrze po
pewnym czasie powinno nawet dochodzić dalej, jakby omijając, czy teŜ przelatując przez
płuca, powinno wpaść do brzucha, a nawet do nóg. Przy wydłuŜonym wydechu, wydychamy
powietrze właśnie z brzucha. Nie musimy ruszać klatką piersiową. Oddychanie to praca
przepony, która znajduje się poniŜej klatki piersiowej, a więc dla naszych potrzeb powiedzmy
w brzuchu.
Po kilku dziesiątkach, o ile nie zapomnieliśmy o liczeniu, kończymy nasz relaks
poprzez powolne i jak najbardziej świadome tego ruchu, otwarcie powiek. Akt ruchu i
wstawania powinien być bardzo powolny, pozwalający na uświadomienie sobie pracy szkieletu
i mięśni.
Po kilku tego rodzaju sesjach będziemy mniej więcej wiedzieli, co to znaczy odpręŜenie, rozluźnienie się,
relaks.
Palming albo zasłanianie
NajwaŜniejszą techniką odpręŜania pasywnego, jest technika nazwana przez Batesa
zasłanianiem.
Usiądź przy stole (biurku), oprzyj na nim łokcie i zasłoń oczy dłońmi, tak, aby nie
naciskać gałek ocznych i Ŝeby było umoŜliwione mruganie. Palce powinny spoczywać na
czole, dolna część dłoni oparta na kości policzkowej, krawędzie zaś stykaję się bez nacisku z
nosem. Cała rzecz w tym, aby do otwartych oczu uniemoŜliwić dostęp światła. Zasłanianie
moŜna równieŜ wykonać siedząc na krześle, opierając łokcie na kolanach.
Osoby o wypoczętym organie wzroku, przy braku dostępu światła, stwierdzą, Ŝe ich
obszar widzenia jest w całości wypełniony jednolitą czernią.
Osoby u których funkcjonowanie wzroku jest nieprawidłowe będą miały z początku
powaŜne trudności z osiągnięciem efektu pełnej czerni przed oczyma. Pole widzenia wskutek
napięć w obrębie gałki ocznej, oraz związanych z tym napięć psychicznych, będzie wypełnione
szarymi chmurami, ciemnością w świetliste prąŜki, ruchem świateł i kolorów. Wraz z
osiągnięciem pasywnego odpręŜenia oczu, te niekorzystne wraŜenia ulegną zanikowi. Aby
jednakŜe tego dokonać naleŜy w takim przypadku postąpić następująco:
• nie staraj się “na siłę" zobaczyć czerni (ani czegokolwiek), przypomnij sobie ćwiczenie
relaksacyjne i spróbuj rozluźnić mięśnie, ze szczególnym uwzględnieniem karku, barków,
szyi, oraz okolic oczu, a zwłaszcza powiek, które powinny swobodnie opadać i podnosić się;
• patrząc przed siebie, ani daleko, ani zbyt blisko, nie starając się niczego zobaczyć, zacznij
liczyć oddech od jeden do dziesięciu, tak jak to zostało opisane w technice relaksu;
• po pewnej liczbie prób (a nawet przy pierwszej) odczucie widzenia czerni przyjdzie samo z
siebie i będzie oznaczało nabycie umiejętności pasywnego relaksu.
Ćwiczenie pasywnego relaksu wzroku stosujemy przez ok. 5 minut i moŜna je
zastosować tak często jak to jest nam potrzebne, gdyŜ jest to najlepszy spośród znanych
sposobów odpoczynku dla zmęczonych oczu.
Dwie sesje relaksu, plus krótka kąpiel słoneczna na godzinę, pozwala przedłuŜyć
niemal dwukrotnie czas pracy przy ekranie komputera!
Oddychanie
Bates, oraz późniejsi badacze tematu zauwaŜyli, Ŝe osoby z wadami wzroku cechują się
podwyŜszonym stopniem napięcia nerwowego, a co za tym idzie mięśniowego. W tym
łańcuchu wzajemnych powiązań róŜnych napięć, trudno czasami jest dociec co jest przyczyną,
a co skutkiem. Dla nas najwaŜniejszy jest fakt, Ŝe jeŜeli usunie się skutecznie jedno z tych
napięć, wpłynie to bez wątpienia korzystnie na pozostałe upośledzone funkcje organizmu w
tym takŜe na proces widzenia.
U osoby u której mięśnie gałki ocznej, system nerwowy, oraz mięśnie np. obręczy
barkowej są nieustannie napięte, ma prawo bez najmniejszych wątpliwości wystąpić wada
wzroku, oraz nieprawidłowy sposób oddychania. A zatem jakość i sposób oddychania są ściśle
powiązane z jakością widzenia. Osoba wytęŜająca wzrok, czyli wytrzeszczająca oczy,
bezwiednie wstrzymuje oddech powodując utratę naturalnego rytmu oddychania i pogorszenie
krąŜenia w mięśniach gałki ocznej, tworzy jeszcze gorsze warunki widzenia i wpada w błędne
koło osoby wysilającej wzrok. Oczy zuŜywają 1/3 ilości tlenu, jaka jest potrzebna do pracy
serca.
Z drugiej strony patrząc, poprawa jakości oddychania i nawet sama świadomość
oddechu, zmniejsza stany napięcia zarówno mięśniowego jak i nerwowego, oraz samego
narządu wzroku, co jest warunkiem niezbędnym do uzyskania poprawy widzenia.
Jakość widzenia zaleŜy w duŜej mierze od jakości krąŜenia, a ta z kolei jest uzaleŜniona
od pracy serca i właśnie od oddychania. O ile na pracę serca nie mamy bezpośredniego
wpływu, o tyle poprawne oddychanie moŜemy uzyskać i z powodzeniem stosować. Jest godne
zauwaŜenia, Ŝe jeŜeli podczas czytania tego tekstu weźmiemy głębszy wdech, a potem zrobimy
długi i pogłębiony wydech to podczas wydechu litery tego tekstu będą wyraźniej widoczne. Jest
to skutek chwilowej poprawy jakości krąŜenia w głowie wskutek większej ilości tlenu w krwi i
nieznacznego skurczu Ŝył szyjnych podczas wydechu.
By lepiej oddychać, wystarczy sama świadomość oddechu.
To znaczy obserwacja wewnętrznym okiem jak działają nasze płuca i przepona.
Znajdując się na świeŜym powietrzu stań w lekkim rozkroku i zacznij wydychać
powietrze. Gdy wydech będzie się miał ku końcowi i w płucach pozostanie niewiele powietrza,
zrób lekki skłon, oprzyj dłonie o uda i za pomocą przepony i mięśni brzucha wypchnij z siebie
resztę powietrza. Powoli prostując się, pozwól, aby powietrze samo wpadło do twoich płuc.
Postaraj się, aby doszło aŜ do brzucha, tak jakby wypełniało nie klatkę piersiową, ale właśnie
brzuch.
Powtórz to ćwiczenie trzy razy.
Następnie w pozycji stojącej ćwicz samą świadomość oddychania, staraj się oddychać
brzuchem czyli przeponowe, obserwując wewnętrznym okiem drogę oddechu aŜ w okolice
pępka.
Wydech powinien być długi i mocny, a wdech krótki. Po głębokim wydechu powietrze
samo “wpada" do płuc i nie ma potrzeby “brać" wdechu.
W tym czasie obserwuj krajobraz, nie koncentrując się na Ŝadnym z jego elementów,
gdyŜ głównie zwracasz uwagę na to, jak twój organizm oddycha, jednocześnie w sposób
automatyczny (zwłaszcza w otoczeniu zieleni) dokonuje się odpręŜenie dynamiczne zmysłu
wzroku.
Oddychamy zawsze przez nos.
Ćwiczenie świadomego oddychania trzeba wykonywać co najmniej przez pięć minut
dziennie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby je wykonywać przez 24 godziny na dobę, gdyŜ
dobre oddychanie jest podstawą nie tylko właściwego widzenia, ale głównie jest podstawą
dobrego zdrowia.
Mruganie
Mrugnąć do kogoś okiem, czy “puścić oko", jest jednoznaczne z uświadomieniem
sobie, Ŝe mamy powieki. Wbrew pozorom wiele osób o tym nie wie i zamiast mrugać
powiekami, naciera oczy pięściami tylko z tego powodu, Ŝe w wyniku nienaturalnego uŜywania
wzroku napinali wytrzeszczone oczy, nie dopuszczając powiek do spełniania ich funkcji.
Funkcje i zadania mrugania to: nasmarowanie i oczyszczenie łzami oczu oraz chwilowy
odpoczynek pasywny (zasłanianie) poprzez odgrodzenie od źródła światła. Obecne w
powietrzu tony kurzu osadzają się nie tylko na szybach, ale takŜe na powierzchni naszych oczu,
dlatego częste i swobodne mruganie jest niezbędne do oczyszczania i nawilŜania powierzchni
oczu.
Osoby uŜywające wzroku w sposób naturalny mrugają często i bez trudu. Niestety, tam
gdzie występuje napięcie, a więc u osób z wadą wzroku, istnieje tendencja do zbyt rzadkiego
mrugania i do pracy powiek w napręŜeniu.
Motyl
Osoby mrugające zbyt rzadko i ze zbyt duŜym napięciem, muszą świadomie przyswoić
sobie nawyk częstego i swobodnego mrugania. Ćwiczenie jest bardzo proste, nie wymaga
wysiłku i stanowi jednocześnie formę dynamicznego relaksu narządu wzroku.
NaleŜy wykonać 6-10 szybkich swobodnych mrugnięć, po czym wykonać
kilkusekundowe zasłanianie zamkniętych lekko oczu, następnie 10-20 mrugnięć i ponowne
kilkusekundowe zasłanianie. Całość wykonujemy przez ok. l minutę.
Aby nabyć nawyku prawidłowego mrugania, warto powtarzać to krótkie ćwiczenie co
godzinę.
Ta technika podobnie jak zasłanianie jest szczególnie cenna dla relaksu zmęczonych
oczu np. przy pracy z komputerem. W połączeniu z zasłanianiem, daje potęŜny efekt relaksu i
odpoczynku dla zmęczonych oczu.
Błysk
Zwiększenie ruchliwości oraz moŜliwości rozpoznających i analizujących umysłu, jak
równieŜ całego zmysłu wzroku rozwija technika nazwana przez dr Batesa “błyskiem". Błysk
jest przeciwieństwem wytrzeszczania oczu, jest to stan w którym widzimy, nie zdając sobie z
tego sprawy. Rozpoznawanie i cała praca analityczna umysłu jest w znacznej mierze
ograniczone i wyłączone, zaś narząd wzroku w tym sposobie widzenia jest bardziej świadomy
od rozpoznającego umysłu.
" Błysk" to sposób nauczenia się i wykorzystywania w praktyce nieuświadomionego
widzenia. Widzenie nieuświadomione to stan w którym nasze ciało, a właściwie jego mięśnie
reagują bezpośrednio na zaobserwowaną sytuację, bez udziału procesu rozpoznawania przez
umysł i analitycznego myślenia. Tak więc idąc ulicą nasz wzrok moŜe zaobserwować
niebezpieczeństwo w postaci np. spadającej dachówki i w tym samym czasie nasze ciało
wykonuje ruch, który pozwala nam uniknąć obraŜeń. Gdybyśmy w tym czasie włączyli do
działania świadomy, rozpoznający i analizujący umysł, w typie np.. “ o leci dachówka, moŜe
mnie stuknąć, trzebaby się uchylić", nie zdąŜylibyśmy wykonać Ŝadnego ruchu i
otrzymalibyśmy cios w czaszkę.
Inny, niewykorzystywany powszechnie rodzaj nieuświadomionego widzenia, to obrazy
mijane za szybą samochodu (gdyŜ kieowca patrzy głównie na drogę przed sobą), czy nawet
mijane wystawy sklepów, które nie przyciągnęły naszej uwagi. Jednak w chwili w której
podnosimy nogę, aby wejść na stopień, czy chodnik, korzystamy w sposób “automatyczny" z
naszego nieuświadomionego widzenia. Fakt, Ŝe na coś nie zwracamy uwagi, nie znaczy Ŝe tego
nie widzimy. Czasami jest nam dane przypomnieć sobie coś czego “nie widzieliśmy" w sposób
świadomy.
Osoby z wadami wzroku patrząc na róŜne obiekty, często po prostu ich nie widzą, lub
odbierają ich obraz jako niewyraźną, mniej lub bardziej kolorową plamę. JednakŜe obraz
postrzeganego przedmiotu, po odwróceniu się, lub zamknięciu oczu moŜe pojawić się
spontanicznie w wyobraźni. Jest to częstokroć bardzo słaby i niewyraźny obraz, a nawet tylko i
wyłącznie przypuszczenie i wyobraŜenie tego co mogłoby być zobaczone. JeŜeli takie osoby
nie będą “na siłę" próbowały sobie wyobrazić obserwowanego przedmiotu, lecz po prostu z
zamkniętymi oczami rozluźnią się i okiem wyobraźni “zmaterializują" w umyśle ten przedmiot,
to w wielu przypadkach okaŜe się, Ŝe ich przypuszczenia były trafne i zgodne z
rzeczywistością.
Przy nabytej wadzie wzroku, krótkie i szybkie spojrzenie, przy szybkim i swobodnym
mruganiu, a więc w stanie dynamicznej relaksacji wzroku, bez angaŜowania rozpoznającego
umysłu, pozwala ku zdumieniu patrzącego rozpoznać i odtworzyć normalnie niewidziane
przedmioty w stanie pasywnego odpręŜenia, przy “zasłanianiu", które następuje chwilę potem.
Świadczy to o moŜliwościach naturalnego widzenia przez organy wzroku i o moŜliwościach
poprawy kaŜdej wady wzroku.
Ćwiczenie “błysku" Domino
NaleŜy zaopatrzyć się w kostki domina lub karty do gry (gorszy wariant, wybieramy
karty bez figur) i rozsypać w zasięgu ręki. Wykonaj 2-5 minutowe zasłanianie ( str ...)
Nie otwierając oczu wybierz losowo którąś z kostek domina i trzymając ją pionowo w
wyciągniętej, wyprostowanej ręce, rzuć na nią błyskawiczne spojrzenie (tylko jedno).
Następnie natychmiast zamknij oczy.
Przy zamkniętych oczach powiedz sobie co widziałeś w górnej części domina, a
następnie co w dolnej.
Następnie otwórz oczy i sprawdź trafność odczytu.
Jeśli trafiłeś i wynik jest prawidłowy, to świetnie.
Jeśli się pomyliłeś, to teŜ doskonale.
Przede wszystkim nie wolno się wysilać i poprzez to napinać i wytrzeszczać oczu. Nie
gramy o pieniądze, ale bawimy się w zgaduj-zgadulę.
Próbuj dalej, pamiętaj chodzi o relaks zarówno twój jak i (tym samym) twoich oczu.
Ćwicz 5-10 minut, co 10 “losów" wykonaj krótkie zasłanianie. Dla naszych celów
domino moŜna wykonać samemu z białego kartonu.
MoŜna eksperymentować z odległością patrzenia i wielkością domina.
Wariant dla dzieci (plus ewentualna nauka liter 5-7 lat)
Z takiej odległości, z której dziecko nie widzi wyraźnie, pokaŜ dziecku literę (domino,
krótki wyraz np. “dom", “kot") na krótkie otwarcie oczu. (Dziecko powinno juŜ znać alfabet,
lub część liter, tzn. te które są pokazywane).
Niech zaraz zamknie oczy i w wyobraźni chwyci ten przedmiot (literę) rączką w
powietrzu. Następnie wykonując ruch ręką i “łapiąc" w zamkniętą dłoń, niech przybliŜy
zamkniętą rączkę ze “złapaną" np. literą do twarzy, otworzy oczy i dłoń i niech “przeczyta"
literę z otwartej dłoni, tak jak by tam była napisana, jak na białej kartce.
Czasami wynik moŜe pojawić się nawet po kilku sekundach. W miarę, jak czas
rozpoznawania będzie coraz krótszy, moŜemy rozpocząć próby widzenia na odległość,
(początkowo graniczną) z jakiej dziecko dotychczas w ogóle nie rozpoznawało liter.
Rezultaty są zdumiewające !
Przede wszystkim jednakŜe naleŜy pamiętać: Ŝadnych stresów, to nie jest nauka, ani
zawody! Zły wynik to teŜ jest dobry wynik! NaleŜy traktować to ćwiczenie jako zabawę, jak
zgaduj-zgadulę. Jako rodzice teŜ powinniśmy się poddać atmosferze zabawy, musimy uwolnić
się od jakichkolwiek napięć i oczekiwania na wynik. Zabawa powinna być wartością sama dla
siebie.
Pamiętajmy, zły wynik to teŜ dobry wynik.
I jeszcze jedna waŜna uwaga. W tej zabawie z dzieckiem naleŜy powstrzymać się nie
tylko od wyraŜania naszego zawodu, gdy coś nie wyjdzie (“zły wynik to teŜ dobry wynik"), ale
takŜe od naszego entuzjazmu, nadmiernej radości, oklasków, czy jakiejkolwiek formy
nagradzania (czekoladki, cukierki, zabawki), gdyŜ oczekiwanie na nagrodę (czy nie daj BoŜe
karę) spowoduje u dziecka efekt napięcia przeniesiony automatycznie do narządu wzroku i
zniweczy cel wykonywanego ćwiczenia.
Dla dziecka sama świadomość, Ŝe dorosły doskonale się razem z nim bawi, jest
wystarczającą nagrodą i radością.
Pamiętajmy, Ŝe większość wad wzroku jest wynikiem napięć psychofizycznych
przeniesionych do narządu wzroku.
Ćwiczenie “błysku" moŜemy przeprowadzać w kaŜdej chwili i o kaŜdej porze
(pominąwszy prowadzenie samochodu), w ten sposób, Ŝe rzucamy spojrzenie na jakiś
przedmiot będący poza zasięgiem naszego wzroku, następnie zamykamy oczy i sprawdzamy,
czy obraz przedmiotu pojawi się, czy teŜ nie pojawi się w naszej wyobraźni. To krótkie
spojrzenie musi być bezwiedne, bez intencji zobaczenia tego przedmiotu, bez wysilania się, czy
teŜ wytrzeszczania oczu, po prostu tyle ile trzeba, Ŝeby podnieść i opuścić powieki. Nie
rozpamiętujmy tego “błysku", ot błysnęło, zobaczyło się przy zamkniętych oczach, czy teŜ nie,
to zupełnie niewaŜne. Idźmy dalej.
Fizjologiczny proces widzenia nie jest do końca zbadany. Prawdopodobnie widzimy i
pamiętamy absolutnie wszystko, ale poniewaŜ nie jest to nam potrzebne, to nie korzystamy z
tych absolutnych moŜliwości naszego umysłu.
To co jest pewne to fakt, Ŝe jeŜeli będziemy pracować nad procesem widzenia w
wyobraźni, to ośrodki odpowiedzialne w mózgu za widzenie, będą pracować tak, jakby
obraz “wyobraŜony" był rzeczywiście widziany przez oczy. Daje to automatyczne
sprzęŜenie zwrotne takie, Ŝe nasze oczy zaczynają pracować tak jak chce tego nasza
wyobraźnia i nasz umysł, tak jakby oczy rzeczywiście widziały. Proces wizualizacji działa
takŜe w drugą stronę; osobom z wadą wzroku trudniej przychodzi precyzyjne “zbudowanie w
wyobraźni" danego obiektu. Jednak z czasem proces wizualizacji ulega stopniowej (czasem
radykalnej) poprawie.
Najprostszym tego przykładem jest następujące ćwiczenie:
Odpływający statek
Usiądź wygodnie w fotelu, rozluźnij się, zamknij oczy.
Wyobraź sobie, Ŝe stoisz na nabrzeŜu portu, naprzeciw przycumowanego wielkiego
transatlantyka w połowie jego długości. śeby zobaczyć jego rufę, musisz skręcić głowę w
prawo, Ŝeby zobaczyć dziób, musisz skręcić głowę w lewą stronę. Na kilku pokładach widzisz
rozmawiających pasaŜerów. Niektórzy trzymają nerwowo w rękach papierosa, inni piją ze
szklanek i butelek napoje chłodzące, niektórzy stoją patrząc na ląd, inni przechadzają się po
pokładach. Na mostku kapitańskim wydano rozkazy do odpłynięcia. Powoli ogromny statek
odbija od brzegu. W miarę jak się oddala widzisz coraz mniej szczegółów na pokładach. Okna
i postacie ludzi są coraz mniejsze. Wokół statku zaczyna rozpościerać się coraz większa
przestrzeń zajęta przez morze. Świeci słońce. Statek stopniowo coraz bardziej się oddala. Staje
się coraz mniejszy i widać coraz więcej morza. Na koniec statek jest juŜ bardzo daleko,
znajduje się na pełnym morzu, powoli staje się malutkim punkcikiem na horyzoncie, w
miejscu, gdzie wielka niebieska przestrzeń nieba łączy się z zieloną powierzchnią morza.
Teraz spróbuj odwrócić kierunek zdarzeń i niech statek powoli przypłynie z daleka w
twoim kierunku, stając się coraz większym. Powtórz w myślach kilka razy oddalanie się i
zbliŜanie statku. Stopniowo przyspieszaj ten proces. Za kaŜdym razem statek musi dopłynąć do
linii horyzontu i stać się ledwie dostrzegalnym, malutkim punkcikiem.
Nie przerywając wyobraŜenia odpływającego i przybliŜającego się statku, spróbuj
zaobserwować jak ta wizualizacja wpływa na twoje gałki oczne i na ich faktyczny ruch.
To ćwiczenie, chociaŜ odbywa się przy zamkniętych oczach wpływa znakomicie na
mięśnie i refrakcję gałki ocznej. Stanowi takŜe znakomity relaks.
Ćwicz przez 5 minut.
Oczywiście “statek" moŜe być zastąpiony jakimkolwiek obiektem w ruchu, a ilość
szczegółów w miarę powtórzeń moŜe stopniowo narastać. Regułą jest wyobraŜanie sobie
obiektów i scen przynoszących nam przyjemne odczucia (byle nie za bardzo — gdyŜ
wywołamy niepoŜądane napięcie).
ROZDZIAŁ 8
RUCH I JESZCZE RAZ RUCH
Ruch jest nierozerwalnie związany z Ŝyciem. Jest niemalŜe jego synonimem.
Przeciwieństwem ruchu jest bezruch, stąd powiada się: “zamarł w bezruchu".
Bez ruchu nie ma Ŝycia. Bez ruchu nie ma widzenia. Stan bezruchu gałki ocznej,
narządu wzroku, to “wybałuszone gały", gapiowatość, załzawiony i mętny wzrok, niemoŜność
poprawnego widzenia. Jak juŜ zostało powiedziane, proces poprawnego widzenia i uwagi
składa się z minimalnych, bezustannych aktów ruchu. Ludzie o prawidłowym wzroku, podczas
uwaŜnej obserwacji jakiegoś obiektu, utrzymują oczy w takim połoŜeniu, Ŝe te przesuwają się
w sposób ciągły, minimalny i nieświadomy z jednego punktu tego obiektu na kolejny punkt (z
szybkością do 70 razy na sekundę).
Osoby z wadami wzroku, czyli ze wzrokiem uszkodzonym, uŜywanym w sposób
nienaturalny, doprowadzają do ograniczenia takich ruchów i zaczynają przez to wytrzeszczeć
oczy. Stąd staje się w takim przypadku niezbędne przyswojenie sobie nawyku drobnych
przesunięć wzroku, zagubionego w trakcie Ŝycia człowieka.
Ten tak potrzebny i niezbędny do prawidłowego widzenia ruch oczu, moŜna i naleŜy
ćwiczyć podobnie jak i inne elementy sztuki świadomego widzenia. Jednym z najlepszych
ćwiczeń mających na celu usprawnienie przesuwania spojrzenia zostało wymyślone i opisane
przez Margaret D. Corbett w jej ksiąŜce pt. “How To Improve Yours Eyes" i zostało nazwane:
Kalendarz
z uwagi na fakt, Ŝe do wykonywania tego ćwiczenia znakomicie nadaje się kalendarz,
który posiada cyfry i litery o róŜnej wielkości. Tak więc poŜądana byłaby kartka z kalendarza,
na której jednocześnie mieściłyby się oznaczenia literowe dni tygodnia (wt., śr., czw., itd), oraz
dni od 1-30 (31) poprzedzającego miesiąca małymi literami i cyframi (np. u góry kartki
kalendarza), podobnie zapisany byłby miesiąc bieŜący, ale większymi (najlepiej dwukrotnie)
cyframi i literami, oraz miesiąc następny o wielkości czcionek jak ubiegły — u dołu kartki
kalendarza.
Taki arkusz z róŜnej wielkości literami i cyframi odpowiada z wyglądu tablicy Snella,
do testowania wzroku u okulistów. Jednak zawieszenie tablicy Snella na ścianie we własnym
mieszkaniu mogłoby powodować niepotrzebne napięcia, wywołane wspomnieniem stresu
związanego z kaŜdorazową wizytą u okulisty. NaleŜy jednakŜe dodać, Ŝe tablica Snella, przy
załoŜeniu Ŝe nie wywołuje najmniejszych stresów u ćwiczącego, oraz Ŝe ćwiczący bardzo
dobrze zapoznał się ze wszystkimi znakami na tablicy, moŜe spełnić bardzo dobrze funkcje
kalendarza w ćwiczeniach przesuwania spojrzenia. Przy braku odpowiedniego kalendarza, czy
teŜ tablicy Snella, moŜemy wykonać przyrząd pomocny w naszych ćwiczeniach według
poniŜej przedstawionego rysunku.
Litery i cyfry (oczywiście po powiększeniu) najlepiej wykonać z gotowych i
dostępnych liter do naklejania na kartce formatu A3, lub poziomej A4. Bardzo waŜne jest aby
były naklejone (lub namalowane) równo i nie róŜniły się odcieniami, czy stopniem nasycenia
koloru. Większe powinny mieć ok. 1,2-2,5 cm wysokości (jest to uzaleŜnione od moŜliwości
wzrokowych ćwiczącego), mniejsze o połowę mniejsze, tego samego kroju czcionki. Pracę z
kalendarzem rozpoczynamy od relaksu, czyli od zasłaniania, podobnie jak przed ćwiczeniami z
dominem.
Kalendarz naleŜy zawiesić w dobrze oświetlonym miejscu (nawet bezpośrednio w
świetle słońca). Zwykłe światło Ŝarówki zawieszonej u sufitu nie wystarczy, dlatego naleŜy nań
skierować dodatkowe bezpośrednie źródło światła. Dla osoby siedzącej, kalendarz powinien
znajdować się na wysokości oczu, w odległości takiej, aby moŜna było bez trudu dojrzeć
największe cyfry.
Po wstępnym 3-5 minutowym zasłanianiu oczu, ćwicz w następujący sposób:
Przekręć głowę w lewo, tak jakbyś chciał spoglądać przez swoje lewe ramię, po czym
przekręć głowę z powrotem, delikatnie i niezbyt szybko, aŜ do momentu gdy wzrok napotka
cyfrę “l" duŜych liter “kalendarza". Zapamiętaj widok tej cyfry. Następnie zamknij oczy.
Oddychaj spokojnie i głęboko, bujając jednocześnie miarowo głową, tak aby nie wypaść z
rytmu. Po kilku sekundach przekręć głowę, aŜ zobaczysz swoje prawe ramię, otwórz oczy i
przekręcaj z powrotem głowę (oczy przesuwaj ą się równo z głową), aŜ do momentu, gdy
wzrok napotka cyfrę “2". Zamknij ponownie oczy, przekręć głowę w lewo i następnie z
powrotem do “3" i tak dalej według podanego wzoru.
Gdy dojdziesz spojrzeniami do ostatniej cyfry w dolnym rzędzie, nie przerywaj, lecz
płynnym ruchem oczu obserwuj biały obszar tuŜ pod linią druku, przez trzy, cztery wahnięcia
głowy.
Następnie zasłoń oczy na jedną minutę. Proszę zwrócić uwagę na sposób oddychania.
W czasie wszystkich ćwiczeń zwracaj uwagę na oddychanie. Nie musi być perfekcyjne. Jeśli
tylko zwraca się nań uwagę — oddychanie samo się poprawia, pogłębia, ustala swój równy
rytm, zaś narząd wzroku i całe ciało ulega rozluźnieniu — pamiętaj o oddechu.
Teraz zwróć oczy na cyfrę “l" drukowaną duŜymi literami, następnie skieruj wzrok w
dół na lewo na małą “l". Popatrz tylko przez chwilę i zamknij oczy. OdpręŜ się, jak oddychasz?
Ponownie otwórz oczy na duŜej cyfrze “l" i zjedź na dół w prawo do małej “l".
Ponownie zamknij oczy, zrelaksuj się, cały czas równomiernie oddychaj .
Teraz otwórz oczy na duŜej “2", następnie popatrz na małą “2" po lewej stronie.
Zamknij oczy, oddech.
Ponownie spójrz na duŜą “2" i przesuń wzrok na małe “2" po prawej stronie.
Znowu zamknij oczy, odpręŜ się.
Powtarzaj ćwiczenie z kolejnymi liczbami w ten sam sposób. Jeśli ćwiczenie byłoby
zbyt męczące, ćwicz do 10, potem do 20, a następnie do 30.
Po krótkiej przerwie biernego relaksu-zasłanianie, moŜna przystąpić do następnej fazy
tego ćwiczenia. Z zamkniętymi oczyma, pomyśl sobie o jakiejś liczbie od jeden do trzydziestu
jeden. ZałóŜmy, Ŝe pomyślałeś sobie o liczbie numer “siedemnaście". Otwórz więc oczy tak
szybko, jak tylko to potrafisz, zlokalizuj swoją “siedemnastkę" wpierw na kalendarzu
drukowanym duŜymi cyframi, a następnie na “kalendarzu z małymi cyframi po lewej stronie".
Po czym równo, spokojnie oddychając, zamknij oczy. Otwórz je ponownie na duŜej
“siedemnastce" i spuść wzrok na odpowiednią małą cyfrę po prawej stronie. Jeszcze raz
zamknij oczy, oddychaj równomiernie, pomyśl sobie o jakiejś innej liczbie i powtórz z nią to
samo ćwiczenie. Po dziesięciu lub dwunastu powtórzeniach moŜesz przejść do kolejnego etapu
tego cyklu ćwiczeń.
W tym ćwiczeniu powracamy do drobnych przesunięć spojrzenia, których uczymy się
poprzez wykonywanie systematycznych i krótkich, rytmicznych ruchów wahadłowych oczu,
skierowanych na litery i cyfry. Spójrz na wielką “jedynkę". Na początku zwróć uwagę na jej
szczyt, potem na podstawę, po czym skieruj wzrok jeszcze raz na szczyt i ponownie na
podstawę przez cały czas natęŜając umysł. W górę i w dół, w górę i w dół, dwa lub trzy razy. Po
zrobieniu tego zamknij oczy, rozluźnij się i oddychaj głęboko, ale łagodnie. Następnie otwórz
ponownie oczy i powtórz całe ćwiczenie na wielkiej “dwójce". Po przejściu w ten sposób przez
“pół miesiąca", skieruj wzrok na cyfrę drobno drukowanego “kalendarza" i zacznij od
początku, jeśli zaistnieje potrzeba — przysuń bliŜej krzesło.
Metodę tę naleŜy urozmaicać ruchem poziomym, przerzucając wzrok z jednej strony
danej liczby na drugą, zamiast w górę i w dół, w pionie. Poza tym, nie ograniczaj się wyłącznie
do liczb. Ćwicz równieŜ z takimi oznaczeniami skrótów dni i tygodni jak - Pon., Wt., Śr. i tak
dalej. Wykonaj drobne, pionowe przesunięcia wzroku od szczytów do podstaw tych liter i z
jednej na drugą ich stronę w poziomie, a w przypadku szerszych i bardziej kanciastych znaków
przekątnie, z rogu do rogu. Litery i liczby naleŜą do najbardziej znanych nam obiektów w
naszym sztucznym świecie, oraz do przedmiotów o największym dla nas znaczeniu i dlatego
teŜ musimy je wyraźnie widzieć. Z tego teŜ powodu jest szczególnie wskazane, abyśmy nabyli
nawyk drobnych przesunięć wzroku podczas obserwacji. Świadome praktykowanie tych
właśnie opisanych wahadłowych przesunięć doprowadzi do automatyzmu w postrzeganiu, co
jest waŜne w Ŝyciu. Kiedykolwiek będziemy patrzeć na litery lub cyfry, będziemy
nieświadomie i automatycznie zmierzali do wykonywania drobnych przesunięć spojrzenia, te
przesunięcia skłonią oczy i umysł do wykonywania swych zadań z centralną fiksacją i w ten
sposób doprowadzą do poprawy naszego spostrzegania i rozpoznawania, co z kolei wpływa na
jakość efektu końcowego — naszego widzenia.
Dobrym uzupełnieniem ćwiczeń z kalendarzem jest sposób patrzenia “analitycznego".
Ten sposób patrzenia jest moŜliwy do przeprowadzania w dowolnej chwili, czasie i miejscu.
MoŜna ćwiczyć zarówno na duŜych obiektach jak na przykład budynki, oraz na małych
elementach jakimi są np. litery.
KaŜda próba obejrzenia duŜego budynku we wszystkich jego szczegółach, jako całości,
z równą wyrazistością jest skazana na niepowodzenie. Zamiast podejmowania takich
nieudanych prób, powinniśmy w tym samym czasie trenować zdolności ruchu naszego zmysłu
wzroku. MoŜna tego dokonać w następujący sposób: oglądając budynek kieruj swój wzrok
kolejno na jego okna, próbuj “obrysowywać" wzrokiem zewnętrzne Krawędzi okien, popatrz
jak jest ułoŜona dachówka, ile ma kominów, drzwi, przesuń wzrokiem po obrysie zewnętrznym
całego budynku, wzdłuŜ, rynny, piorunochrona itd. Po takiej szczegółowej analizie spróbuj
ponownie popatrzeć na całość budowli bez wytęŜania wzroku. Zastanów się, czy zauwaŜasz
róŜnicę w postrzeganiu.
Podobnie moŜemy postępować z mniejszymi od domu obiektami otaczającej nas
rzeczywistości, włącznie z mijającymi nas osobami. Przy bliŜszym kontakcie patrząc
analitycznie na twarz swojego rozmówcy, obserwuj kolejno elementy twarzy przerzucając
wzrok z jednego punktu na inny. Twarz nie jest wielkim obiektem, twoje oczy nie będą
sprawiały wraŜenia “rozbieganych", przy przesuwaniu spojrzenia z np. górnej prawej powieki
na lewe ucho, z ucha na podbródek, z podbródka na czoło, z czoła na drugie oko itd. Po takim
“analitycznym" obejrzeniu twarzy twojego rozmówcy, ponownie spojrzyj rozluźnionym
wzrokiem na całość twarzy i spróbuj uchwycić róŜnicę w ostrości widzenia. Takie częste
patrzenie “uruchomionym" wzrokiem spowoduje powrót zmysłu wzroku do naturalnego stanu
ciągłych mikroruchów gałki ocznej, oraz do prawidłowego widzenia z “centralną fiksacją".
Inne ćwiczenie, które moŜemy bardzo często wykonywać jako np. przerwę w czytaniu,
to analityczne patrzenie na znane litery. Podczas patrzenia na litery i cyfry moŜna przejechać
wzrokiem po konturach litery, czy cyfry, zaobserwować jaką przestrzeń wypełniają sobą te
litery, jak jest zagospodarowana pozostała powierzchnia, poza literami i naokoło nich, ile i
jakich jest w danej literze kątów, itp.
Ćwiczenie z literą
Dobrym ćwiczeniem nie tylko na ruchliwość wzroku, ale i na poznanie alfabetu, jest
analityczny “rozbiór" liter, który nie tylko usprawnia nasz wzrok, ale powoduje dodatkowe
zakodowanie kształtu litery w pamięci, a poprzez to lepsze “rozpoznawanie" w umyśle, co
wydatnie usprawnia proces widzenia liter, tekstu i czytania.
Wybierz moŜliwie duŜą literę, np. “H" z nagłówka gazety.
Popatrz najpierw na lewą pionową kreskę, najpierw na całej jej długości, później w jej
dolnej części, środkowej i górnej, następnie rzuć okiem ponownie na podstawę tej kreski i
znowu na całą jej długość. ZauwaŜ, Ŝe lewa kreska sprawia wraŜenie wyraźniejszej i
ciemniejszej od prawej.
Teraz powtórz to samo ćwiczenie z prawą kreską litery “H". Następnie wybierz równieŜ
duŜe “H", ale z nieco mniejszego nagłówka i powtórz cały proces raz jeszcze.
To samo moŜna robić z innymi literami i cyframi jak np. “E", “B", “3", z ich
poziomymi, górnymi i dolnymi kreskami i brzuszkami.
Po pewnym czasie dojdziesz do zaskakującego wniosku, Ŝe widzisz bez okularów
połowę litery, której normalnie w całości nie widziałeś w sposób dostatecznie ostry i wyraźny.
W stanach relaksu wzroku i dynamicznego odpręŜenia moŜe przejawiać się
spontaniczny przejaw ostrego widzenia bez okularów.
Takie przebłyski normalnej wizji mogą trwać początkowo tylko kilka, kilkanaście
sekund. Później wydłuŜają się do kilku minut. Zdarza się to nawet na wczesnym etapie nauki
relaksacji, a zwłaszcza po osiągnięciu pewnego stopnia dynamicznego odpręŜenia wzroku.
Notowane są nieliczne przypadki, Ŝe juŜ po kilku dniach wstępnych ćwiczeń
rozluźniających, powraca pierwotna, spontaniczna zdolność widzenia rozluźnionym zmysłem
wzroku, a wraz z nim ostrość widzenia.
JednakŜe w większości przypadków te “przebłyski" normalnego widzenia trwają na tyle
krótko, na ile pacjent potrafi utrzymać stan dynamicznego relaksu. Nie naleŜy jednak
lekcewaŜyć doniosłej roli takich przypadków dla powodzenia terapeutycznego w procesie
reedukacji wzroku, gdyŜ właśnie te “przebłyski" dają wiarę w powodzenie stosowania metody i
ćwiczeń oraz pozwalają na wytrwałą i systematyczną pracę.
Czasami takie przebłyski mogą wywołać euforię i stan wzruszenia połączonego z
płaczem. Mogą takŜe, niestety wywołać nadzieję na osiągnięcie błyskawicznych efektów i
jeŜeli praktykujący sztukę świadomego widzenia, będzie zanadto “pazerny" na osiągnięcie
szybkiegi o trwałego rezultatu, moŜe wytworzyć w sobie nieświadomie stan podwyŜszonego
napięcia, który zniweczy jego wysiłki.
Tym niemniej naleŜy stwierdzić ze spokojem, iŜ wraz z opanowywaniem umiejętności
dynamicznego relaksu wzroku, przebłyski wyraźnego widzenia będą występowały coraz
częściej i będą stawały się coraz dłuŜsze, aŜ do naturalnego ciągłego stanu poprawnego
widzenia.
Takie przebłyski są częstym i bardzo cennym doświadczeniem osób praktykujących
sztukę świadomego widzenia, zaś fakt Ŝe przedmioty, które normalnie pozostają zamglone, lub
zgoła niewidoczne, mogą zostać w sposób ostry i wyraźny zobaczone, zaświadcza o tym, Ŝe
jakkolwiek z początku krótkotrwały i tymczasowy stan relaksu psychofizycznego,
mięśniowego, redukujący napięcia w zmyśle wzroku i w samym oku, wpływa w efekcie na
poprawę funkcjonowania oczu i tymczasową poprawę refrakcji.
Jak z tego wynika, wady wzroku nie są stanem nieodwracalnym.
Oto kolejne proste ćwiczenie słuŜące poprawie ruchliwości wzroku.
Proszę podnieść do góry wskazujące palce obu dłoni w odległości ok. 60 cm od twarzy.
Odstęp pomiędzy palcami powinien wynosić ok. 40 cm.
Spójrz na prawy palec.
Będzie on widoczny wyraźniej od lewego, objętego wyłącznie widzeniem
peryferyjnym.
Odwróć głowę i popatrz na lewy palec, powinien być wyraźniej i ostrzej widoczny od
palca prawego w tej chwili.
Powoli zbliŜaj palce do siebie.
W trakcie zbliŜania spójrz po sześć razy na kaŜdy palec, aŜ do momentu (włącznie), w
którym się zetkną.
Palec na który aktualnie spoglądasz (nawet po zetknięciu się), powinien być za kaŜdym
razem wyraźniej widoczny od tego drugiego.
Powtórz ćwiczenie 10 razy.
ROZDZIAŁ 9
TECHNIKI POPRAWIAJĄCE RUCHLIWOŚĆ WZROKU POPRZEZ
PRACĘ WYOBRAŹNI
PoniewaŜ wzrok i jego sprawność zaleŜą w równej mierze od oczu jak i od stanu
umysłu, wszystkie ćwiczenia które będą usprawniać nasze wyobraŜenie widzenia,
automatycznie wpływają na poprawę funkcjonowania i sprawność narządu wzroku, a takŜe na
jego funkcjonalne i organiczne niedomagania. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, Ŝe
proces widzenia kończy się aktem rozpoznawania przedmiotu przez umysł. Tak więc
doskonalenie widzenia w wyobraźni i w pamięci powoduje polepszenie samej funkcji
rozpoznawania. Znakomite ćwiczenie wpływające na usprawnienie czynności gałki ocznej
poprzez pracę w sferze wyobraźni zaproponował uczeń dr Batesa, dr R. Arnau. Jest to rodzaj
przesuwania spojrzenia za pomocą umysłu wpływający na fizyczny narząd akomodacji, w
sposób który nie występuje w przypadku wahadłowego przesuwania wzroku.
Ćwiczenie dr. Arnau
Wyobraź sobie, Ŝe trzymasz elastyczny gumowy krąŜek, który moŜna zginać tak, Ŝe
łatwo przyjmuje formę elipsy (wydłuŜonego “jajowego" kółka) po jego ściśnięciu, oraz Ŝe po
zaprzestaniu nacisku natychmiast wraca do swojej postaci okręgu. Zaniknij oczy i obserwuj
swój wymyślony krąŜek, przebiegając wewnętrznym okiem wokół jego formy.
Następnie w wyobraźni naciśnij palcem wskazującym i kciukiem na boki krąŜka, tak
aby uformowała się pionowo ułoŜona elipsa. Spójrz przez chwilę na tę elipsę, następnie
rozluźnij rękę i pozwól krąŜkowi powrócić do swojej poprzedniej formy.
Teraz przesuń kciuk i palec wskazujący z boków krąŜka na jego górę i dół i naciśnij tak,
aby przekształcił się w elipsę ułoŜoną poziomo.
Zwolnij rękę z uścisku i patrz na boki krąŜka powracające do swojej pierwotnej formy
okręgu.
Następnie znowu zmień ułoŜenie swojej ręki, naciśnij, rozluźnij dłoń, zmień ułoŜenie i
tak dalej 10-15 razy cykl zmian. Proszę nie rezygnować z wyobraŜenia sobie naciskającej ręki,
to pozorne uproszczenie ćwiczenia, chociaŜ wydaje się logiczne, psuje znaczną część
terapeutycznego aspektu tego ćwiczenia.
To ćwiczenie pozwala nam dodatkowo uzmysłowić sobie, jak silne i nieprzerwane są
ruchy mięśni podczas trwania cyklu “uzmysławiania" sobie. ChociaŜ oczy są zamknięte i “nie
widzą", wszystkie mięśnie odpowiedzialne za refrakcję i akomodację działają i to działają w
sposób prawidłowy w stanie dynamicznego relaksu.
Ćwiczenie dr R. Arnau jest odpowiednie do stosowania we wszystkich wadach
wzroku, a w szczególności w przypadkach krótkowzroczności.
Pisanie i rysowanie z zamkniętymi oczami
Ćwiczenia pisania i rysowania przeprowadzane w wyobraźni z zamkniętymi oczami,
moŜemy rozpocząć od faktycznego pisania z zamkniętymi oczami.
Przygotuj sobie duŜą (A4) białą kartkę i pióro, albo cienkopis. Usiądź przy stole, lub
biurku.
Zamknij oczy i napisz dowolne krótkie zdanie u góry strony. Na przykład “Ala ma
kota". Staraj się napisać pod spodem to samo zdanie ciągle pomniejszając litery, aŜ do
najmniejszych mikroskopijnych rozmiarów, (dlatego najlepszy jest rysik, lub cienkopis), cały
czas nie otwierając oczu trzy-cztery razy (oprócz pierwszego).
Następnie, w dalszym ciągu nie otwierając oczu, napisz pod spodem to samo zdanie
trzy-cztery razy, stopniowo powiększając litery, aŜ do normalnie pisanych rozmiarów, lub
jeszcze większych. Powtórz ćwiczenie na nowej czystej kartce, 3-4 razy.
ZauwaŜ, Ŝe stopniowo pismo staje się coraz wyraźniejsze, oraz Ŝe potrafisz pisać literki,
których normalnie, ze względu na ich mały rozmiar, nie potrafisz odczytać bez okularów.
To samo ćwiczenie moŜna wykonywać poprzez rysowanie jakiegoś powtarzanego tego
samego wzoru, znaku, czy kółka.
Teraz moŜemy odłoŜyć nasze przybory do pisania i rozpocząć pisanie i rysowanie
wyłącznie w sferze wyobraźni.
Wyobraź sobie, Ŝe siedzisz przy biurku, masz przygotowany papier do pisania, pióro,
lub cienki pędzelek i w swojej wyobraźni, mając zamknięte oczy na środku pierwszej kartki
papieru narysuj okrągłą czarną kropkę.
Skoncentruj się na białym tle przylegającym do lewej strony kropki, teraz przesuń (w
wyobraźni) spojrzenie na prawą stronę kropki. Przesuwaj rytmicznie spojrzenie tam i z
powrotem. ZauwaŜ, Ŝe kropka, podobnie jakby to miało miejsce w rzeczywistości, sprawia
wraŜenie ruchu - przesuwania się. W lewo, gdy przesuwasz wzrok w prawo i w prawo, gdy
przesuwasz wzrok w lewo.
Następne ćwiczenie umysłowego uruchamiania zmysłu wzroku wygląda następująco:
Wyobraź sobie, Ŝe na czystej kartce papieru namalowałeś dwie kropki oddalone o ok.
10 cm jedna od drugiej, pomiędzy nimi, ale ok. 2-3 cm poniŜej, namalowałeś okrąg o średnicy
ok 1,5 cm. Okrąg w twojej wyobraźni powinien być bardzo mocno czarny, zaś biała przestrzeń
w środku intensywnie śnieŜno-biała.
Teraz swoim okiem wyobraźni przesuń spojrzenie z kropki po lewej stronie do kropki
po prawej stronie okręgu. Powtarzaj rytmicznie przesunięcia kilkanaście razy.
ZauwaŜ, Ŝe okrąg będzie się “przesuwał" w kierunku przeciwnym do ruchu twojej
uwagi.
Kolejne ćwiczenie przypomina nieco wyobraŜenie kłamiącego Pinokia.
Wyobraź sobie, Ŝe twój nos uległ przedłuŜeniu o około 20-25 cm. Zakończeniem
twojego nowego nosa jest ołówek. Tak więc twój nos (w wyobraźni) przybrał formę
dwudziestocentymetrowego ołówka. Spróbuj teraz twoim nowym piszącym organem,
rozpocząć rysowanie okręgów na wyobraŜonej kartce papieru. Na pewno szyja nie jest tak
sprawna jak pisząca ręka, więc początkowo rysowane kółka będą lekko kanciaste. Spróbuj to
(moŜliwie duŜe) koło obrysować 6-10 razy. Na pewno kolejne kółka będą coraz bardziej
okrągłe, a obwód po którym rysujesz coraz grubszy.
Następnie, nie odrywając “ołówkonosa" od rysunku, przejedź kilka razy linią prostą
przez środek okręgu zaczynając od prawej strony do lewej i z powrotem.
Potem przejedź po obwodzie \ okręgu i zrób taką samą linię z góry do dołu i z dołu do
góry. Dojedź do środka okręgu — miejsca przecięcia się tych dwóch linii i po skosie
poprowadź do góry kolejną linię do granic okręgu, a potem z powrotem, przez środek na dół po
przekątnej. Później wyprowadź odpowiednią linię w lewo do góry i na dół, w prawo i kilka razy
po niej przeciągnij.
Gdy masz juŜ podzielone kółko na osiem części przez cztery średnice, zakończ rysunek
wbiciem ołówka w miejsce przecięcia się tych czterech linii.
Nie otwierając oczu i nie rezygnując z tworzenia dzieł swoim nowym instrumentem do
rysowania, weź (w wyobraźni) kolejną czystą kartkę, moŜliwie jak największą (jak tablica
szkolna) i narysuj olbrzymią leŜącą na boku ósemkę — znak nieskończoności. Płynnie
przekręcaj głową od jednego do drugiego ramienia i przejedź po tym znaku 10-15 razy,
sprawdź czy czubek “ołówkonosa" przesuwa się po narysowanych liniach, czy teŜ nie.
Doskonale sprawdza się rysowanie nosem klucza wiolinowego, ślimaka, czy sprali.
Te ćwiczenia moŜna i naleŜy kontynuować poprzez ćwiczenie pisania róŜnych liter,
słów, swojego podpisu, stosując utrudnienia poprzez stopniowe zmniejszanie wielkości liter.
ChociaŜ to ćwiczenie moŜe się wydać zabawne i dziecinne, jest wbrew pozorom
niezwykle skuteczne w metodzie reedukacji wizualnej.
Zakończ ćwiczenia kilkuminutowym zasłanianiem.
KsiąŜki i gazety — ćwiczenie opracowane przez Meir Schneider.
Odwróć ksiąŜkę odwrotnie niŜ normalnie przy czytaniu i śledź wzrokiem krawędzie
liter. Nie próbuj rozpoznawać liter, tylko podąŜaj wzrokiem za ich obrysem, oddychaj często i
jeszcze częściej mrugaj.
ROZDZIAŁ 10
KRÓTKOWZROCZNOŚĆ
Techniki i ćwiczenia, które zostały juŜ w tej ksiąŜce opisane, mogą i powinny być
stosowane przy wszystkich wadach wzroku. PoniŜej zostanie podane to, na co naleŜy zwrócić
szczególną uwagę przy reedukacji wzroku, ze szczególnym uwzględnieniem
krótkowzroczności.
Fizjologia tego zjawiska polega na tym, Ŝe wytworzony w oku obraz zostaje
zogniskowany przed siatkówką, pozostawiając zamazany widok padający na plamkę Ŝółtą
(macula). Przyczyny tego zjawiska mogą być róŜne: wydłuŜona oś gałki ocznej na linii
pomiędzy soczewką, a siatkówką (najczęściej wymieniana przyczyna), soczewka moŜe
wykazywać nadmierną akomodację, lub moŜe być zmieniony stopień zakrzywienia rogówki,
albo soczewki. Same soczewki mogą ulec nieznacznemu przemieszczeniu, co bywa
spowodowane takŜe zbyt wielkim ciśnieniem w oku. Znanym powodem jest cukrzyca i ogólnie
zły stan zdrowia. PowaŜne stresy i problemy emocjonalne mogą być przyczyną przejściowego
pogorszenia się wzroku w tym zakresie. Nieliczne przypadki są spowodowane genetycznymi
wadami pigmentacji siatkówki.
W kategoriach emocjonalnych krótkowzroczność jest rodzajem zamknięcia się w sobie
i wycofaniem się. Jest wyrazem niedowierzania w to co się widzi i sposobem patrzenia na świat
wypełnionym lękiem (mniej lub bardziej uświadomionym). Krótkowzroczność często
wskazuje na utratę poczucia bezpieczeństwa i uogólnionym zbyt wielkim dąŜeniu do
zobaczenia.
Krótkowzroczność wskazuje takŜe na umysł krytyczny, analityczny, osądzający i
mający zbyt wielką skłonność do przywiązywania wagi do szczegółów. Soczewki
krótkowidzów mają wartość ujemną i tak teŜ pozwalają im się czuć. Koncentrują ponadto
światło na plamce Ŝółtej pozbawiając pozostałą część siatkówki udziału w procesie widzenia.
Widzenie peryferyjne jest stosowane do umiejscowienia siebie w czasie i w przestrzeni.
Dzieci w przypadku porzucenia i odrzucenia mają tendencję do rozwijania wysokiego stopnia
krótkowzroczności.
Krótkowzroczność, to prawie zawsze stan nabyty, z reguły w okresie dzieciństwa. Ta
wada wzroku u dzieci ma swoje przyczyny w kilku niekorzystnych zjawiskach, które w
krótkim okresie czasu występują niemal jednocześnie.
Głównym elementem wydaje się być czynnik psychologiczny stresu związanego
zarówno z nauką, przyswajaniem wiedzy, elementem współzawodnictwa występującym wśród
uczniów, oraz chęcią otrzymywania dobrych ocen (bądź unikania złych), jak i (w głównej
mierze) z faktem nauki czytania i pisania oraz przyswajania w związku z tym zupełnie nowych
w duŜej mierze abstrakcyjnych elementów wizualnych jakimi są litery i cyfry. Te elementy nie
występują w przyrodzie jako naturalny składnik otoczenia, dlatego teŜ, dziecko jest zmuszone
zaprząc nie tylko spostrzeganie, ale takŜe w procesie rozpoznawania pamięć i techniki
skojarzeń. Ten proces nauczenia się nowych, nienaturalnych i wysoce abstrakcyjnych, oraz
umownych obiektów musi wytwarzać stan napięcia psychicznego, który z kolei w łatwy i
bezpośredni sposób moŜe się przekształcić w wadę wzroku, gdyŜ to właśnie tym narządem w
głównej mierze, dziecko pracuje w szkole. Do tego moŜna dodać częstokroć niedostateczne
oświetlenie sal lekcyjnych, jak równieŜ źle zaprojektowane dla narządu wzroku podręczniki,
gdyŜ to nie wielkość liter decyduje o komforcie pracy wzroku, ale ich rozstawienie, grubość,
stopień zaczernienia i kontrast.
Bez wątpienia najbardziej efektywna praca reedukacyjna wzroku, szczególnie w
skomplikowanych przypadkach, zostanie przeprowadzona pod kontrolą doświadczonego
instruktora sztuki świadomego widzenia, ale nie ulega wątpliwości, Ŝe kaŜdy moŜe czerpać
korzyści z zaprezentowanych tutaj ćwiczeń i technik.
Dla krótkowidza ogólnie i powszechnie stosowana technika zasłaniania, po pewnym
okresie wpatrywania się w intensywne zaczernienie powinna być połączona z wyobraŜaniem
sobie oddalających się obiektów (np. ćwiczenie “Statek").
Zatem moŜna sobie wyobraŜać sytuację, gdy stoimy na wiadukcie i obserwujemy
przejeŜdŜający pod nami i później oddalający się pociąg, sunący po nieskończenie długich
szynach aŜ do granic horyzontu, niezmiernie mały punkcik na samym końcu wizualizacji,
nawet znikający za horyzontem.
Dla krótkowidzącego jest to częstokroć jedyna droga do uruchomienia, początkowo w
ograniczonym zakresie, akomodacji prawidłowej dla normalnie widzącego oka, oraz jest to
sposób na pozbycie się barier i ograniczeń narzuconych przez dotychczasowy upośledzony
ogląd świata.
Ten rodzaj wyobraŜonego widzenia oddalających się i przybliŜających się
przedmiotów, czy osób moŜna modyfikować na róŜne sposoby np.: zawody sportowe —
biegacze, pływacy, znikający za horyzontem tabun koni, rybacy na łodziach wyruszający na
połów itd.
Po kilku minutach takiej pracy wizualizacyjnej, naleŜy (jeŜeli jest to akurat moŜliwe)
przeprowadzić krótką kąpiel słoneczną i przejść do ćwiczeń określonych w poprzedniej części
pozycji jako bujanie (zarówno krótkie jak i długie).
Ćwiczenia analitycznego patrzenia, jak i ćwiczenia usprawniające ruch oka, oraz
nawyk centralnej fiksacji (focusingu), moŜna stosować bez modyfikacji dla tej wady wzroku.
Ćwiczenia z kalendarzem wymagają niewielkiego dostosowania, dla tej wady wzroku.
NaleŜy zacząć od takiej odległości, z której bez specjalnego wysiłku będą widoczne
duŜe cyfry.
Ćwiczenia naleŜy rozpoczynać obydwoma oczami, tak jak to zostało opisane w
ćwiczeniach z kalendarzem.
Po krótkim czasie (2-3 min.), naleŜy zakryć jedno oko opaską lub chustką i rozpocząć
ćwiczenie od nowa kaŜdym okiem osobno. To oko, które widzi gorzej wymaga więcej pracy i
odpowiednio dłuŜszego okresu ćwiczeń. Nie naleŜy jednakŜe zapominać o odpoczywaniu
poprzez zasłanianie. Im większe wydaje się zmęczenie, tym dłuŜsze powinny być okresy
odpoczynku.
Przypominam teŜ o nie noszeniu okularów po rozpoczęciu regularnych ćwiczeń, chyba
Ŝe tego wymaga wyjątkowość sytuacji jak np. prowadzenie samochodu, chodzenie po
zatłoczonych ulicach itp.
Po kilku dniach regularnych (5-10 razy dziennie) ćwiczeń, oraz przyzwyczajania oczu i
umysłu do widzenia bez pomocy okularów, przesuń swoje miejsce siedzenia o 30-60
centymetrów od kalendarza i kontynuuj ćwiczenia z tej zwiększonej odległości.
Po kilku tygodniach powinno być moŜliwe ćwiczenie z jeszcze większej odległości.
Oczy krótkowidza wymagają częstych ćwiczeń pozwalających na zmianę ogniskowej z
bliskiej na daleką.
Z tego powodu naleŜy wykonać, lub zakupić mały model naszego “kalendarza", gdzie
duŜe litery i cyfry będą wielkości cyferek na ręcznym męskim zegarku, zaś małe
proporcjonalnie mniejsze. W ostateczności moŜemy zaopatrzyć się w mały reklamowy
kalendarzyk wielkości i tej strony ksiąŜki. Niezbędne stanie się bardzo dobre zapoznanie się z
graficznym ułoŜeniem cyfr poszczególnych 12 miesięcy. To zapoznawanie zostanie połączone
z ćwiczeniem ruchliwości narządu wzroku. Taka forma kalendarza jest nam znana podobnie jak
cyfry na nim wydrukowane, dlatego teŜ, ku naszemu zdziwieniu bardzo łatwe stanie się
rozpoznawanie cyferek z odległości, z której przy pierwszej próbie wydawałoby się
niemoŜliwe dostrzeŜenie czegokolwiek na tak małym kawałku kartonika. JednakŜe nasz umysł
i nasza pamięć podpowiadają nam kształt poszukiwanych cyferek, przez co nasz wzrok nie
wytęŜa się i pozostaje rozluźniony, co pozwala nam na zobaczenie na wpół w wyobraźni, na
wpół w rzeczywistości cyferek normalnie niedostrzegalnych. Nie ma tutaj znaczenia fakt, czy
ten obraz jest podpowiadany przez umysł, gdyŜ wyostrzone widzenie wcześniej, czy później
zostanie i tak przyswojone przez wzrok.
W celu zapoznania się z małym kalendarzykiem przy zachowaniu jednoczesnego
dynamicznego relaksu wzroku wykonaj następujące ćwiczenie:
Postaw kalendarzyk na podwyŜszeniu, w dobrze oświetlonym miejscu na wysokości
oczu, w takiej odległości, Ŝeby cyferki oznaczające kolejne dni miesiąca stały się lekko
rozmazane i nieostre. Spróbuj zobaczyć cyfrę “l" w pierwszym miesiącu np. w styczniu. W
takich kalendarzykach jedynkę jest z reguły najłatwiej odnaleźć, gdyŜ usytuowana jest po lewej
stronie na początku słupków z dniami miesiąca. Dzięki temu, Ŝe wiesz jak wygląda “l" pomimo
niewyraźnego obrazu będzie to stosunkowo proste zadanie.
Następnie zacznij przerzucać spojrzenie po jedynkach kolejnych miesięcy. Najpierw
jak najdalej po przekątnych, potem po prostych moŜliwie daleko, a potem po coraz bliŜej od
siebie leŜących miesiącach.
To samo powtórz z cyfrą 30 i 31, gdyŜ jest równie łatwa do zlokalizowania — na końcu
słupka. To Ŝe nie widzisz, czy to jest 30, czy 31 (29-28) nie ma najmniejszego znaczenia,
chodzi o ruch oczu. Ku twojemu zdziwieniu moŜe się okazać, Ŝe jednak zauwaŜasz, która cyfra
to 30, a która 31.
Wykonaj relaks przez zasłanianie, a następnie przybliŜ się do kalendarzyka, tak aby
widzieć cyferki na granicy ostrości. Teraz ćwicz przerzucanie spojrzenia z dowolnie wybranej
cyfry miesiąca, odszukując ją w kolejnych słupkach (np. 7, 16 itd.), nie zatrzymując wzroku na
Ŝadnej z nich na dłuŜej niŜ i sekundy. Co pewien czas wykonuj przerwę na zasłanianie, a co
dwie, trzy przerwy spójrz na nazwę miesiąca i dokonaj analitycznego patrzenia np. na literę “E"
w kaŜdym z miesięcy, w którym się ona znajduje (podobnie z innymi literami). MoŜna takŜe
stosować odpowiednie ćwiczenia z tablicą Snella (np. zamieszczonej w ksiąŜce “Naturalne
leczenie wzroku".).
Ćwiczenie na dwa kalendarze
Ćwiczenie na dwa kalendarze ma na celu usprawnienie akomodacji oka
krótkowidzącego i zmiany ogniskowej. NaleŜy je wykonywać zarówno dwojgiem oczu, jak i z
jednym zasłoniętym.
Zakładamy, Ŝe masz "kalendarz" zarówno duŜy, jak i mały.
Usiądź na przeciw “kalendarza duŜego", który powinien znajdować się na wysokości
oczu w odległości będącej granicą “ostrego" widzenia. Mały kalendarzyk trzymaj na tyle blisko
oczu, aby cyfry były wyraźnie widoczne.
Popatrz na duŜe “l" na małym kalendarzu, a następnie spójrz na duŜą jedynkę z duŜego
“kalendarza".
Zamknij oczy i odpręŜ się, pamiętaj o prawidłowym oddychaniu. Powtarzaj to
ćwiczenie z kolejnymi cyframi, zarówno równocześnie dwojgiem oczu, jak i z jednym okiem
zasłoniętym (na zmianę). Stopniowo zwiększaj odległość od duŜego kalendarza. Przy
pierwszych objawach zmęczenia i napięcia w oczach, naleŜy zrobić przerwę na zasłanianie, a
gdy to juŜ nie pomaga, zakończyć ćwiczenie.
NaleŜy ćwiczyć tak często jak to jest moŜliwe (3-10 razy dziennie), jednakŜe bez
przesadnego forsowania się, gdyŜ techniki stosowane przy napiętym i zmęczonym wzroku nie
są skuteczne.
Korzystnym urozmaiceniem w rekonwalescencji krótkowidzów, mogą być próby
czytania podejmowane z większej niŜ zazwyczaj odległości (i bez okularów), przy
zachowanym stanie dynamicznego odpręŜenia, praktykowanie techniki “Błysku", takŜe w
warunkach codziennego Ŝycia, a więc z okien autobusu, czy tramwaju. MoŜna takŜe
zastosować metodę kilkukrotnego obejrzenia tego samego filmu w kinie, przy stopniowym (co
kolejny seans) przesuwaniu się o kilka rzędów krzeseł do tyłu.
Swobodne patrzenie
Do wykonania tego ćwiczenia1 potrzebne są dwie kartki papieru formatu A5, z
wymalowanym czarnym flamastrem znakiem X na środku kaŜdej znich, oraz czarna kartka
papieru formatu A4, Czarną kartkę przypinamy do ściany i na jej środku mocujemy jedną z
białych kartek ze znakiem X. Tekst tego ćwiczenia warto nagrać sobie na taśmę. JeŜeli nie jest
to moŜliwe naleŜy kogoś poprosić, by w trakcie jego wykonywania odczytywał nam pomału
zamieszczony poniŜej opis — do czasu, aŜ dokładnie opanujemy jego wykonanie. Jeśli Ŝadna z
tych moŜliwości nie wchodzi w rachubę, warto przed rozpoczęciem ćwiczenia nauczyć się go
na pamięć. Ćwiczenie to bowiem składa się z wielu szczegółowych instrukcji i jedynie
dokładne ich wykonanie moŜe zagwarantować sukces. Wielu ludziom ćwiczenie to moŜe
wydawać się przesadnie dokładne i z tego powodu osoby te odczuwają przed nim
podświadomy opór. Początkowo przezwycięŜenie tego oporu wydaje się niemoŜliwe i lepiej
jest zdobyć się na cierpliwość i przerwać ćwiczenie, niŜ kontynuować je czując wzrastające
napięcie i złość. Przy kaŜdym następnym wykonaniu z pewnością uda się posunąć o krok
naprzód. Korzystnie jest wprowadzić element odpręŜający w trakcie wykonywania tego
ćwiczenia, na przkład zastosować podkład muzyczny w tle - spokojne odpręŜające utwory na
harfę, gitarę klasyczną lub muzykę barokową. Zmieszczona poniŜej szczegółowa instrukcja
jest pomyślana dla krótkowidzów. Jeśli jesteś dalekowidzem — przeczytaj szczegółowy aneks
zamieszczony na końcu opisu, gdyŜ dalekowidze wykonują to ćwiczenie dokładnie odwrotnie.
Ćwiczenie moŜna wykonywać stojąc lub siedząc. Na ścianie na wysokości oczu mamy kartkę
czarnego papieru na której centralnie jest usytuowana biała kartka z czarnym znakiem X. Drugą
kartkę papieru ze znakiem X trzymamy w ręku. Oddalamy się od kartki na ścianie dokładnie na
odległość granicy ostrości naszego wzroku, tak aby znak X wydawał się juŜ lekko rozmyty.
Następnie unosimy rękę z drugą kartką papieru nieco poniŜej linii oczu. Oddychamy głęboko i
mrugamy oczkami. Koncentrujemy wzrok na literze X znajdującej się na kartce trzymanej w
ręku, odsuwamy ją od siebie maksymalnie, aŜ do pełnego wyprostu ręki, a następnie, nie
odrywając wzroku od znaku X, szybkim ruchem przywodzimy ją do samego nosa. Ćwiczenie
powtarzamy dziesięć razy, następnie głęboko oddychamy i mrugamy.
Następnie ustawiamy kartkę trzymaną w ręku tak by widzieć ostro znak X (normalny
wzrok: — ca 35 cm.) i poruszamy głową lekko w górę i w dół, przy czym wzrok powinien
przesuwać się po lewej krawędzi kartki. Powinno się przy tym wydawać, Ŝe kartka przesuwa
się pionowo w przeciwną stronę. Ćwiczenie z przesuwaniem powtarzamy równieŜ
dziesięciokrotnie. Utrzymując rytmiczny ruch głowy przenosimy wzrok na lewą krawędź białej
kartki umocowanej na czarnym tle na ścianie. Czubkiem nosa zakreślamy dziesięciokrotnie jej
lewą krawędź. RównieŜ kartka na ścianie powinna sprawiać wraŜenie jakby poruszała się w
kierunku przeciwnym do ruchów głowy. Teraz widzimy to, co równieŜ powinniśmy dostrzec
przy omiataniu wzrokiem kartki trzymanej w ręku. Wydaje się, Ŝe na krawędzi kartki powstaje
bardzo jasna pionowa kreska. Jest to dowód na prawidłowe wykonanie ćwiczenia.
Utrzymujemy ruch głowy. Powtarzamy całe ćwiczenie w pamięci przy zamkniętych oczach.
Kartka w ręce, lewa krawędź dziesięć razy — krawędź się rozjaśnia. Następnie kartka na
ścianie — powtórzenie dziesięć razy — krawędź się rozjaśnia. Teraz otwieramy oczy i
rozpoczynamy ćwiczenie z górną krawędzią. Prowadzimy czubek nosa delikatnie z lewa na
prawo i z prawa na lewo wzdłuŜ poziomej krawędzi. Ponownie widzimy białą kreskę. Kręcimy
dziesięć razy głową i wydaje się, Ŝe kartka przesuwa się w przeciwnym kierunku. Teraz
kierujemy wzrok na kartkę na ścianie i powtarzamy śledzenie górnej krawędzi kręcąc łagodnie
dziesięć razy głową — w efekcie krawędź się rozjaśnia. Następnie zamykamy oczy i
powtarzamy to w pamięci, utrzymując jednak skręty głowy w lewo i w prawo. Nie zapominamy
przy tym o głębokim, spokojnym oddychaniu. Otwieramy oczy i kilka razy mrugamy.
Powtarzamy całość omiatając wzrokiem dolną krawędź kartki trzymanej w ręku. Następnie to
samo wykonujemy z dolną krawędzią kartki umocowanej na ścianie. Potem znowu
powtarzamy to ćwiczenie w pamięci przy zamkniętych oczach i utrzymanych ruchach głowy.
Otwieramy oczy i omiatamy wzrokiem (i końcem nosa) wszystkie cztery krawędzie kartki
trzymanej w ręku — przez cały czas utrzymując ruch głowy z prawa na lewo i z powrotem.
Powinno się wydawać, Ŝe obramowana jaśniejszymi liniami kartka papieru kaŜdorazowo
przesuwa się w przeciwnym kierunku. Powtarzamy dziesięć razy. Następnie w identyczny
sposób postępujemy z kartką na ścianie, by na koniec odtworzyć to ćwiczenie przy
zamkniętych oczach. Następnie otwieramy, oczy rzucając przelotne spojrzenie na znak X
znajdujący się na kartce trzymanej w ręku. Zamknij oczy i wyobraź sobie ten znak z taką
dokładnością, na jaką jesteś w stanie się zdobyć, kręcąc przy tym dalej głową. Jeśli mamy
kłopoty z przypomnieniem sobie dokładnego obrazu znaku X, otwieramy ponownie na krótko
oczy, spoglądając na znak trzymany w ręku. Zamykamy oczy i końcem nosa rysujemy czarny
znak w powietrzu. Teraz otwieramy oczy, by spojrzeć na znak X trzymany w ręku. Zamykamy
oczy i wyobraŜamy sobie znak X znajdujący się na ścianie i w myślach sprowadzamy go bliŜej.
Znak widziany przed zamkniętymi oczyma powinien być intensywnie czarny. Jeśli w tym
momencie nie moŜemy sobie wyobrazić ostrego, wyraźnego, głęboko czarnego znaku X przed
oczyma, lepiej ćwiczenie przerwać. Nie naleŜy się jednak denerwować — stosujemy krótki
relaks — na przykład ćwiczymy krótkie kołysanie i jeśli mamy ochotę, moŜemy zacząć od
początku lub przełoŜyć wykonanie tego ćwiczenia na następny dzień. JeŜeli jednak udało się
ostro i wyraźnie wyobrazić sobie głęboko czarny znak X przed oczami, otwieramy je i
przelotnie patrzymy na znak na ścianie. Powinniśmy go zobaczyć równie ostro i wyraźnie.
WaŜne jest przy tym, by nie koncentrować spojrzenia bezpośrednio na znaku, lecz raczej na
białej krawędzi lub poniŜej. Zazwyczaj ostre widzenie znaku X na ścianie osiąga się na mniej
niŜ jedną sekundę, z rzadka dłuŜej niŜ kilka sekund. Niektórzy widzą ostro jedynie fragmenty
obrazu. Te mianowicie, które poprzednio przy zamkniętych oczach byli sobie w stanie
wyobrazić. Jeśli udało się osiągnąć przebłysk ostrego widzenia, jest to dowodem na skuteczne
przeprowadzenie ćwiczenia i jednocześnie podstawą do wyciągnięcia wniosku, Ŝe jesteśmy w
stanie ponownie nauczyć się odpręŜonego i swobodnego patrzenia, przechytrzając tym samym
dotychczasowe, nieprawidłowe nawyki świadomego postrzegania (i niepostrzegania).
Aneks dla dalekowidzów
Dla dalekowidzów sposób wykonywania tego ćwiczenia jest zasadniczo identyczny,
jednak z jedną waŜną róŜnicą: dalekowidz ustawia się w takiej odległości od ściany, by znak X
widzieć ostro i wyraźnie, natomiast znak X trzymany w ręku przybliŜa do granicy ostrości
wzroku tak, aby był rozmyty i niewyraźny. Na koniec ćwiczenia naleŜy spojrzeć na kartkę
trzymaną w ręku — ostry i wyraźny znak X jest dowodem, Ŝe ćwiczenie się powiodło.
ROZDZIAŁ 11
DALEKOWZROCZNOŚĆ
Hipermetropia, albo nadwzroczność. Jest to wada, w której oko wykazuje tendencję do
ogniskowania obrazu poza siatkówką. Z reguły nie stanowi problemu przy niewielkich wadach
i moŜe być przezwycięŜona za pomocą akomodacji. Większość ludzi rodzi się
dalekowzrocznymi.
Przyczyny powstawania tej wady nie są dobrze zrozumiane, podobnie jak wszystkie
inne zagadnienia związane z problemami widzenia. Najczęściej wymienianą przyczyną jest
niedostateczna długość gałki ocznej, inne moŜliwości to odklejenie siatkówki, niedostateczna
ako-modacja itd. itd.
W wymiarze psychicznym nadwzroczność jest rodzajem zdystansowania się od czasu
teraźniejszego i kwestii waŜnych tu i teraz. Dalekowzroczność moŜe być takŜe rodzajem
patrzenia poprzez filtr lęku. Uwaga dalekowzrocznych jest kierowana w przyszłość i na
zewnątrz.
Wadę dalekowzroczności moŜna podzielić na dwa rodzaje: Hipero-pia, która występuje
u młodych ludzi i trwa do późnej starości, oraz presbiopia inaczej zwana starczowzrocznością,
występującą i ujawniającą się u ludzi po czterdziestce, a nawet później.
Zgodnie z doświadczeniami i pozytywnymi wynikami stosowania sztuki świadomego
widzenia przez dr Batesa i jego następców moŜna stwierdzić, Ŝe wszystkie formy
dalekowzroczności moŜna częściowo, lub całkowicie doprowadzić do stanu normalnego
widzenia.
O tym jak bardzo wady wzroku mogą wpływać na cały organizm człowieka, niech
świadczy fakt, Ŝe hiperopia (dałekowzroczność) bardzo często wywołuje złe samopoczucie i
bóle w okolicy skroniowej, zaś gdy jest połączona z chociaŜby minimalnym zezem rozbieŜnym
np. w jednym oku, staje się przyczyną bólów i zawrotów głowy oraz nudno-ści. Sztuczne
soczewki i lekarstwa mogą czasami zmniejszyć powyŜsze dolegliwości, ale notowane są
przypadki wieloletniego występowania wymienionych objawów, które zostały usunięte
dopiero wraz z przyczyną tzn. po skutecznym zastosowaniu metody reedukacji wzroku dr
Batesa.
Presbiopia, czyli starczowzroczność jak sama nazwa wskazuje, zwykło się uwaŜać za
jeden ze skutków ubocznych ogólnego starzenia się organizmu i postępującego pogorszenia się
funkcjonowania wszystkich organów człowieka. Z drugiej strony rzecz ujmując, Ŝyje znaczna
liczba osób w podeszłym wieku, które nie zgłaszając potrzeby noszenia okularów, przeczą tezie
nieuchronnego pogarszania się wzroku, wraz z postępującym wiekiem. Jakkolwiek trudno
zaprzeczyć tezie, Ŝe w podeszłym wieku następuje w mniejszym, lub większym stopniu
utwardzenie się i zmętnienie soczewki oka, jak równieŜ pogorszenie stanu mięśni gałki ocznej,
to naleŜy stwierdzić, Ŝe techniki metody dr Batesa stanowią skuteczne antidotum, na te
niekorzystne zmiany.
W reedukacji stanu dalekowzroczności, w tym przypadku hipero-pii, pomocne są
wszystkie techniki i ćwiczenia, które wprowadzają oczy i umysł w stan dynamicznego relaksu,
a więc: zasłanianie, bujanie, ćwiczenia zwiększające ruchliwość wzroku, ćwiczenie “błysku"
na bliską odległość.
Do tych wymienionych i opisywanych juŜ ćwiczeń konieczne jest dołączenie ćwiczeń
w wyobraźni, oraz technik usprawniających refrakcję i “focusing" (czyli centralną fiksację).
Techniki usprawniające refrakcję są analogiczne do tych, które zostały opisane w
rozdziale o krótkowzroczności, tylko jakby “odwrócone" w drugą stronę.
Na przykład: spoglądamy na duŜy “kalendarz" z duŜej odległości, tak Ŝe jest wyraźnie
widoczny, a następnie przerzucamy spojrzenie na mały kalendarzyk trzymany na granicy
nieostrego widzenia. Oczywiście w obu przypadkach chodzi o odnalezienie tej samej cyfry.
Większość ćwiczeń z kalendarzem opisanych w rozdziałach o usprawnieniu ruchu oka, oraz o
krótkowzroczności moŜna wykonywać z powodzeniem, z tym, Ŝe te dotyczące
krótkowzroczności naleŜy niejako przestawić o 180 stopni dla potrzeb dalekowidza.
Jak naleŜy przestawiać ćwiczenia przedstawię na pierwszym przykładzie ćwiczenia
wyobraźni. Tak jak krótkowidz, stojący na wyobraŜonym wiadukcie kolejowym obserwował
oddalające się po niekończącym się torze pociągi, znikające za horyzontem, tak dalekowidz
powinien obserwować nadjeŜdŜający i zbliŜający się do niego z bardzo daleka pociąg, który w
miarę jak się przybliŜa ujawnia coraz więcej szczegółów, włącznie z tymi najdrobniejszymi. Na
przykład: jednym ze szczegółów moŜe być coraz wyraźniej i bliŜej widoczny reflektor pociągu,
który najpierw jest białą (nie zapaloną) plamką, później daje się w nim wyróŜnić metalowe
obramowanie i płaskie okrągłe szkło, później moŜna dostrzec za szkłem Ŝarówkę, a w tej
Ŝarówce wyróŜnić druciki podtrzymywane przez bardziej sztywne pręciki. I tak dalej, ze
wszystkimi dostrzegalnymi elementami. WaŜne, Ŝeby pociąg się zbliŜał, a w miarę jego
zbliŜania się nie zmniejszała się ostrość i wyrazistość “widzenia".
Sposób widzenia dalekowidza powoduje, Ŝe czytany przez niego tekst, sprawia
wraŜenie szarego i niewyraźnego. W wyniku stosowania podstawowych metod sztuki
świadomego widzenia takich jak zasłanianie, słoneczne kąpiele, bujanie, ćwiczenia
usprawniające ruchomość wzroku, w sposób pośredni ten stan rzeczy ulega zmianie.
Na poprawę tej wady w sposób bezpośredni wpływamy poprzez zastosowanie technik
ćwiczenia w pamięci i w wyobraźni.
Metoda pracy z “kalendarzami" dalekowidza powinna wyglądać następująco:
Wybierz jedną z duŜych cyfr, lub liter duŜego kalendarza, zamknij oczy i rozluźnij się.
Zwróć uwagę na intensywność czerni druku i zauwaŜ, Ŝe ten sam kolor, z taką samą
intensywnością, został zastosowany przy druku małego “kalendarza", które są widzialne jako
szare i niewyraźne.
Teraz wyobraź sobie którąś z małych liter, lub cyfr, małego “kalendarza" i postaw na
szczycie tej dotychczasowo szarej literki (lub cyferki) czarną kropkę, na dole tego znaku
umieść taką samą, a moŜe (jeśli to moŜliwe) jeszcze czarniejszą kropkę. Przejedź swoim
wewnętrznym okiem wyobraźni po tej literce z góry na dół i z dołu do góry kilkakrotnie.
Czarne kropki na dole i na górze powinny rozmazywać się po kształcie litery, powodując jej
coraz głębsze zaczernienie. Po pewnym czasie mała literka (cyferka) w wyobraźni powinna być
wyraźnie widoczna, przekształcić się z szarej i rozmazanej w kontrastujący z białym tłem
czarny symbol, przy nie zmienianiu swej wielkości.
To ćwiczenie w wyobraźni spróbuj powtórzyć w rzeczywistości z jedną z literek, lub
cyfr małego “kalendarza". Być moŜe będziesz widział wyraźnie tylko przez krótki moment, po
czym widok cyfry ulegnie ponownemu rozmazaniu. Wtedy powtórz ćwiczenie w pamięci i
wyobraźni.
Ćwicz 10-20 razy.
Następne ćwiczenie jest w pewnym sensie odwrotnością poprzedniego i polega na
wyobraŜeniu białej przestrzeni, która pozostaje pomiędzy czarno odwzorowanymi formami
liter.
Spróbuj na chwilę, w wyobraźni skoncentrować się na czerni liter, czy cyferek małego
“kalendarza", następnie przerzuć wzrok twojej wyobraźni na białą przestrzeń, która znajduje
się wewnątrz litery, czy cyfry, a takŜe zaobserwuj białe tło pomiędzy, oraz pod i ponad literami.
Staraj się wyobrazić te białe przestrzenie jako coraz bielsze i coraz jaśniejsze. Bielsze niŜ mogą
być w rzeczywistości.
Po krótkiej koncentracji na efekcie pogłębionego dostrzegania bieli tła pomiędzy i
wewnątrz liter, otwórz oczy i kontynuuj ćwiczenie postrzegania białego tła na małym
“kalendarzu" pomiędzy, wewnątrz, ponad i pod cyframi, czy literami.
ZauwaŜ, czy podczas tego ćwiczenia pogłębiła się automatycznie czerń niejako
pomijanych liter i cyfr, oraz czy dostrzegasz kontrast na granicy czarnego druku i białego tła.
Ćwiczenia polegające na dostosowywaniu umysłu i oczu do zmiany refrakcji,
ogniskowej przy oglądaniu przedmiotów z bliskiej i dalekiej odległości są przydatne i
poŜyteczne zarówno dla krótko- jak i dla dalekowidzów i zostały opisane w poprzedniej części
poświęconej ćwiczeniom na krótkowzroczność.
Starczowzroczność, jak wynika z doświadczeń osób stosujących metodę dr Batesa, jest
uleczalna i większość osób stosujących tę metodę zanotowało znaczną poprawę jakości
widzenia, aŜ do uzyskania stanu normalnego widzenia. Starczowzroczność, której przejawem
jest niemoŜność wyraźnego i dokładnego widzenia blisko ustawionych przedmiotów, powinna
być reedukowana poprzez stosowanie niemalŜe wszystkich technik sztuki świadomego
widzenia, dobieranych według indywidualnych potrzeb i upodobań (oprócz tych na
krótkowzroczność).
Oprócz technik opisanych powyŜej, poprawiających jakość widzenia w przypadku
dalekowzroczności, warto w tym przypadku połoŜyć nacisk na ćwiczenia polepszające warunki
i moŜliwości czytania. W warunkach uzyskania (poprzez odpowiednie ćwiczenia) umiejętności
osiągnięcia i utrzymania stanu dynamicznego odpręŜenia zmysłu wzroku, staje się moŜliwe
(początkowo przez krótki okres czasu) rozpoznawanie i czytanie liter bez pomocy okularów.
PoniewaŜ takie czytanie moŜe szybko okazać się męczące, gdy tylko pojawi się napięcie,
naleŜy natychmiast przerwać ćwiczenie i wykonać relaks poprzez zasłanianie.
Uwaga! Nigdy nie naleŜy wykonywać ćwiczeń w stanach napięcia zmysłu wzroku i
zmęczenia. Niezbędnym warunkiem skuteczności ćwiczeń jest wykonywanie ich w stanie
dynamicznego odpręŜenia! Próby czytania tekstu poprzez “wysilanie" wzroku, jego wytęŜanie
i napięcie mogą spowodować nawet pogorszenie się wady. Tak więc podczas prób czytania
tekstu bez okularów, naleŜy robić częste przerwy w celu zasłaniania, nasłoneczniania i bujania.
Ćwiczenie czytania naleŜy wykonać w następujący sposób:
Przeprowadzamy serię ćwiczeń relaksujących narząd wzroku, po czym umieszczamy
ksiąŜkę z drobnym drukiem, w bardzo dobrze oświetlonym miejscu.
Patrz na stronę spokojnie, bez najmniejszego wysiłku, równomiernie oddychając i nie
zapominając o mruganiu oczyma.
Pozwól oczom wędrować wzdłuŜ białej przestrzeni pomiędzy liniami druku. Nie próbuj
widzieć liter czy słów. Przebiegaj wzrokiem po białych pasach tak jakbyś czytał te linie.
Początkowo trzymaj ksiąŜkę w wyprostowanych rękach i stopniowo ją przybliŜaj do odległości
ok. 30 cm.
Co pewien czas rób przerwy na zasłanianie i kąpiel słoneczną. JeŜeli w trakcie tego
ćwiczenia litery, lub słowa stały się bardziej widoczne, nie próbuj ich jeszcze czytać!
JeŜeli w trakcie ćwiczenia jakieś słowo staje się bardziej widoczne, weź ksiąŜkę z
duŜymi literami (np. czytanki dla dzieci) i starając się zachować sposób widzenia w stanie
dynamicznego odpręŜenia przeczytaj jeden-dwa wersy.
Stopniowo zwiększaj skalę trudności, nie zapominając o podstawowych warunkach, jak
oddech, mruganie, odpręŜenie.
ROZDZIAŁ 12 ASTYGMATYZM
Astygmatyzm występuje wtedy, gdy promień krzywizny rogówki nie jest równy we
wszystkich południkach. Promienie świetlne przechodzące przez to zniekształcone środowisko
skupiają się w sposób nieprawidłowy. Stan ten w wielu przypadkach nie jest stały i podlega
wahaniom. Okulary usztywniaj ą rogówkę w takim akurat zmienionym stanie w jakim
znajdowała się w chwili badania u okulisty.
Dla astygmatyka nauczenie się sztuki pasywnego i dynamicznego relaksu wzroku i
takiego właśnie sposobu widzenia, po odłoŜeniu na bok okularów, wydaje się być jedyną
alternatywną drogą prowadzącą do poprawy stanu narządu wzroku.
Dla osób astygmatycznych najlepsze są ćwiczenia z zakresu ćwiczeń poprawiających
ruchliwość wzroku, zaś w tym przedziale ćwiczenia z dominem.
Oprócz ćwiczenia, które juŜ zostało opisane, godne polecenia są następujące techniki,
wymagające zaopatrzenia się w komplet domina o moŜliwie największym zestawie kostek.
Ustaw na wysokości wzroku (np. na brzegu stołu) trzy poziome rzędy domina po 8-10
sztuk w rzędzie, moŜna je do czegoś prowizorycznie przymocować, albo przykleić. Obok w
odległości ok. 30 cm postaw luzem dwie kostki, wszystkie tak, by były widoczne.
Następnie oddal się od kostek domina, patrząc na te dwie oddzielone na odległość
granicy ostrego widzenia.
Wykonaj krótkie zasłanianie, po czym tak szybko, jak to jest moŜliwe, wymawiaj liczby
w górnych połówkach pierwszego rzędu domina, a następnie w dolnych, po czym w górnych i
dolnych połówkach na przemian, a następnie w kolejnych rzędach. NaleŜy pamiętać, Ŝe nie są
to zawody sportowe, ani Ŝaden inny rodzaj wyczynu, dlatego trzeba zachować zrelaksowany
umysł i wzrok. Oczy swobodnie przesuwają się z jednej kostki domina na drugą, oddychamy
równo i swobodnie i równie swobodnie mrugamy.
Po kaŜdym rzędzie wykonaj zasłanianie.
Zastosuj modyfikacje polegające na spoglądaniu na kostki po przekątnej, to na górne
połówki, to na dolne, policz ilość kropek w 3, 6, 12 kolejnych połówkach domin itd.
Trudniejsza wersja tego ćwiczenia wymaga przytwierdzenia rzędów domina do
jakiegoś podłoŜa (np. karton), tak aby moŜna było je trzymać i poruszać w powietrzu.
Trzymając kartonik 8-10 cm przed oczami, poruszaj nim poziomo tam i z powrotem w
zakresie ruchu 15-20 cm.
W czasie, gdy kartonik z dominem przesuwa się w prawo, przekręć głowę w lewą stronę
i na odwrót. W ten sposób przesuwające się kropki domina tworzą przed oczami mniej lub
bardziej nieprzerwaną linię. Nie naleŜy starać się dostrzegać pojedynczych kropek, praktycznie
jest to niemoŜliwe, po prostu naleŜy rozluźnić wzrok i poddać się widokowi jaki się sam
ukazuje.
Po jednej-dwóch minutach naleŜy zmienić kierunek na pionowy.
Trzymając kostki domina w dogodny sposób przed oczami, w odległości 8-10 cm, tym
razem pionowo, rozpoczynamy pionowy ruch kostkami domina, w górę i w dół, odpowiednio
poruszając głową takŜe w górę i w dół, ale w rytmie przeciwnym tzn. kartonik w górę — głowa
w dół.
Być moŜe to ćwiczenie jest śmieszne, zabawne, moŜe sprawiać wraŜenie
niepowaŜnego, a wraŜliwe osoby z powaŜnym astygmatyzmem przyprawiać o chwilowe
nudności, lub zawroty głowy, ale wbrew pozorom wymienione tutaj ćwiczenia pomogły wielu
osobom dotkniętym astygmatyzmem.
A oto jeszcze jedno proste ćwiczenie wpływające na poprawę ruchliwości wzroku, tak
upośledzoną u osób astygmatycznych.
12 kostek domina ustawiamy na krawędzi stołu.
Siadamy naprzeciwko w zasięgu naszego widzenia i rozpoczynamy “bujanie" oczami,
tak szybko jak to jest moŜliwe z lewej strony rzędu na prawą, od końca do końca. NaleŜy
spróbować podczas tego ruchu policzyć liczby górnych połówek, najlepiej jest to wykonać w
jednym “przejeździe". Pomyłki nie mają istotnego znaczenia. Następnie robimy to samo z
dolnymi połówkami.
Jaka jest suma górnych połówek? A jaka dolnych?
Teraz popatrz na pierwszą kostkę i spróbuj przypomnieć sobie jakie liczby są na
górnych połówkach kostek następnych. Sprawdź. Przejedź teraz wzrokiem jeszcze trzy razy i
sprawdź w pamięci jakie są kolejne liczby w dolnych połówkach kostek patrząc na pierwszą
kostkę w rzędzie.
Powtórz to samo z dolnymi i górnymi połówkami na raz.
Nie przejmuj się błędnymi wynikami, nie chodzi tutaj o pamięć, czy o stopień z
matematyki, ale o twój wzrok.
LUSTRO DO LECZENIA ASTYGMATYZMU
“Lustro" jest niezastąpionym narzędziem pomocnym w leczeniu przypadków
astygmatyzmu. Rysunek nr 3 naleŜy dwukrotnie powiększyć na dobrej jakości kserografie i
pokolorować fluoryzującymi pisakami słuŜącymi do podkreślania tekstu. Kolory nie są
najwaŜniejsze, moŜna nawet zostawić rysunek czarno-biały, ale my proponujemy uŜycie
koloru jasno Ŝółtego i jasno pomarańczowego. Podkreśl kaŜdą “szprychę" koła
pomarańczowym pisakiem i wypełnij przestrzeń pomiędzy szprychami kolorem Ŝółtym.
Wewnętrzne koło pozostaw białe. Jasne kolory pomagają uaktywnić umysł i stymulują
wszystkie meridiany oka.
Teraz rysunek jest podobny do tęczówki. Zawieś go na oknie na wysokości oczu i odsuń
się na taką odległość, abyś mógł rozróŜnić większość linii bez okularów.
Popatrz teraz na linie blisko środka. Co zauwaŜasz? JeŜeli jesteś astygmatykiem
stwierdzisz, Ŝe linie w niektórych kierunkach wydają się być ciemniejsze niŜ w innych.
Wykonaj następujące doświadczenia: spróbuj poruszać głową, albo patrzeć na “lustro" z boku.
Próbuj patrząc obwieść spojrzeniem wewnętrzne i zewnętrzne koło. Spróbuj przejść wzrokiem
poza koło. Zapamiętaj co widziałeś w kaŜdym z tych przykładów. Spróbuj pomrugać, albo
ziewnąć. Wykonaj przez minutkę, albo dwie palming. Zasłaniaj kaŜde z oczu osobno i sprawdź
czy jest róŜnica w widzeniu poszczególnymi oczami.