Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 61

K L A S Y K A M N I E J Z N A N

Stanisław Herakliusz Lubomirski

ERMIDA
ALBO
KRÓ LEWNA
PASTERSKA

universitas

67750280564474
67
zakupiono w sklepie: taniaksiazka.pl
identyfikator transakcji: 20932020
e-mail nabywcy: zuzannarabajczyk@gmail.com
znak wodny:

67750280564474
67
ERMIDA
ALBO
KRÓ LEWNA PASTERSKA

67750280564474
67
Stanisław Herakliusz Lubomirski (1642-1702), wybitny pi-
sarz, działacz polityczny. Swoją karierę polityczną rozpoczął
w 1662 roku, jej zwieęczeniem był tytuł marszałka wielkiego
koronnego. Wczesną twórczość, będącą jeszcze pod wpływem
pisarzy włoskich, otwiera Ermida albo Królewna pasterska...(1664)
polemizująca z mitem arkadyjskim oraz poematy Orfeusz i Tobiasz
wyzwolony. Utwory łacińskie reprezentowane są przez Adverbia
moralia i De vanitate consiliorum. Na miano „Salomona polskiego”
zasłużyłsobie poetycką parafrazę Księgi Eklezjastesa Ecclesiastes.
W dziełach podejmowałzagadnienia związane z naturą ludzką,
sensem istnienia, wolnością człowieka.

67750280564474
67
K L A S Y K A M N I E J Z N A N

Stanisław Herakliusz Lubomirski

ERMIDA
ALBO
KRÓ LEWNA PASTERSKA

Kraków

67750280564474
67
© Copyright for Klasyka Mniej Znana
by Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych
UNIVERSITAS, Kraków 2004

Podstawą edycji jest wydanie: Dramaty Staropolskie,


oprac. Julian Lewanski, PIW, Warszawa 1963, t. 5.
Tekst zmodernizowano według obowiązujących zasad
ortograficznych i interpunkcyjnych.

ISBN 97883-242-1130-2
TAiWPN UNIVERSITAS

Wybór i opracowanie
Joanna Kula

Projekt okładki serii


Ewa Gray

67750280564474
67
ERMIDA

albo
Królewna pasterska
to jest
Ten szczęśliwy, który się swym
stanem kontentuje

KOMEDYJA
Anno 1664

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 5 04-01-16, 10:09


Osoby

Ermida – królewna Arkadyji


Filander – król, kawaler Ermidy
Laurella – dama dworu Ermidy
Adrast – sługa Filandra
Alizba – ochmistrzyni pasterek
Lisetta – pasterka, dama Arminty
Amintas
Tyrsis }pasterze

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 6 04-01-16, 10:09


PROLOG W MUZYCE

Merkur i Kupido

MERKUR
I dokąd, bożku swywolny,
Idziesz teraz tak powolny?
Gdzie twój łuk i twe strzały,
W sercach kamiennych często zaostrzone?
I te, co zabijały
Odważne piersi niezwyciężone,
Kędy się dziś podziały?
Już nie w czas, bożku swywolny,
Idziesz teraz tak powolny.

KUPIDO
10
A tobie co do tego?
Nie zabronisz ty miłości
Zażyć, gdy chcę, tej wolności,
Że czasem łuku poniecham tęgiego.
Rad bym obaczył, kto by był tak śmiały,
Żeby mi palce wzierał między strzały?

MERKUR
Nu, jeno bez afektu, jam bóg tobie rowny;
Jeżeliś ty jest ostry, tedy ja wymowny.

KUPIDO
Nie wiem, gdzie twe wymowy
Sprawiły co dobrego.

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 7 04-01-16, 10:09


20
Pewnieś mało wymógł słowy,
Jeżeliś nie ukradł czego.
Nikt cię nie widział, tylko [z] złodziejami,
A najpoczciwiej, kiedy z pasterzami.

MERKUR
Zawsześ ty zwykła, Miłości,
Tak językiem,
Jak i łukiem
Wywierać twe zawziętości.
Postój, postój! I ja dokażę,
Że bez wielkiej trudności
30
Ermidy serce od ciebie odrażę.
A że zadajesz, że moje wymowy
Nie mogą nic słowy,
Jać pokażę
I dokażę,
Że nad królewskie gody
Milsze będą królewnom pasterskie trzody.

KUPIDO
A ja tobie za tę sztukę
Prędzej głowę trzciną s[t]łukę
I mogę rzec śmiele,
40
Że te twe fortele
Pomogą niewiele.

MERKUR
O co, że pomogą?

KUPIDO
O co, że nie?

MERKUR
O co, że wymogą?

KUPIDO
O co, że nie?

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 8 04-01-16, 10:09


OBAJ
oraz
Więc pódźmy o lepszą sprawę:
Kto z nas górą będzie,
Kto serce posiądzie,
Ten będzie miał większą sławę.

KUPIDO
50
To zgoda.

OBAJ
oraz
Pódźmy, kiedy pogoda!

MERKUR
Wszak ujrzysz, żeć pokażę.

KUPIDO
Wszak ujrzysz, że nie!

MERKUR
O zakład, że dokażę.

KUPIDO
O zakład, że nie!

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 9 04-01-16, 10:09


AKT PIERWSZY

SCENA I
Ermida, Laurella

LAURELLA
Dobrzem ja tobie kiedyś, Ermido, mówiła,
Że nie wszytkie rozkoszy w berle zasadziła
Niestateczna szczęśliwość. Często wiejskie chaty
Radniej widzi fortuna niż pańskie szarłaty.
60
A tyś mi ani słowa na to rzec nie dała,
Aż dopiero gdyś sama szczerze skosztowała
Niewierności Filandra. Odbiegasz korony
I szukać odpoczynku idziesz w dzikie strony.
Wierz mi, wierz mi, Ermido, więcej w osobności
Zażywa serce pociech aniźli w godności.
Mierniej strzela Kupido, gdy sam jest na stronie,
Nie umie Miłość słodzić pieszczot swych na tronie.

ERMIDA
Żem Filandra kochała, to nie moja wina;
Wszak ludziom ludzi kochać nie jest to nowina.
70
Ale gdym skosztowała jego niewierności,
Że odchodzę, nie ze mnie, ale z jego złości
Jest przyczyna. Tam pójdę, kędy sama cnota
Zdrady nie zna i kędy panuje prostota.
W Arkadyjej mieszkając między pasterkami
Cieszyć będę me serce wolnymi myślami.
I berła, i korony, i pańskie godności
Przefrymarczę za klejnot pasterskiej wolności.

10

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 10 04-01-16, 10:09


Ale, wdzięczna Laurello, niech nad tym potokiem
Posiedzę trochę z tobą, a tym smutnym okiem
80
Po tej wdzięczno-zielonej pobujam gęstwinie
I prześpię się, aż też to gorąco ominie.

LAURELLA
Dziwnie ubogacone jest od przyrodzenia
Miejsce to i choć nie ma wielkiego imienia,
Jest wesołe, jest wdzięczne i pełne swobody,
Milsze mi nad pałace i pyszne ogrody.
A to co? Już Ermida tak prędko zasnęła,
Odejdę trochę, abym jej nie obudziła.

SCENA II
Amintas, Ermida śpiąca

AMINTAS
Tyrsis, Tyrsis! Dopieroć był, kędy się schował?
Pewnie gdzie odpoczywa, pewnie się zmordował.
90
Poczekam go tu, aza nadejdzie tymczasem.
Lepiej wszytko uczynić, gdy można, swym czasem.
Nad tym źrzódłem odpocznę. A to co takiego?
Nie ludzkiego coś widzę, ale niebieskiego!
Na ziemi dziwnej leży urody bogini,
Śliczne usta korale, a twarz róże mieni.
Zęby to czyli perły, włosy czy promienie,
Czyli brwi, czyli jasnej tęcze wdzięczne cienie?
Cóż, gdyby jeszcze oczy na mnie patrzać miały,
Co mgnienie, toby serce moje zabijały.
100
Ach, dziwna, och, zdradliwa, och, pusta miłości,
Godziż się to gwałt czynić pasterskiej wolności?
Jam sobie tylko przyszedł tu w las dla przechadzki,
A ty dla mnie gotujesz przy źrzódle zasadzki.
Niewinne serce ogniem poisz miasto wody,
Takiejżem ja się to tu spodziewał ochłody?
Odejdę? Nie odejdę? Jak, będąc w niewoli,
Odejść mam, kiedy nie jest serce po mej woli?

11

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 11 04-01-16, 10:09


Obudzę? Nie obudzę? Jak obudzić mogę,
Kiedy widzę zmorzoną ciężkim snem niebogę?
110
Ale jeśli beze mnie Tyrsis utęskniony
Znajdzie mnie tu i ujrzy ten skarb znaleziony,
Kto wie, jeżeli rzadkiej ozdobą wdzięczności
Uwiedziony nie zechce szukać jej miłości?
Wolę sam iść ku niemu, a gdy go obrócę
W inszą drogę, sam się tu potem nazad wrócę.
Lecz, jeśli się nie mylę, z tej strony potoku
Widzę, że ma konterfekt wiszący u boku.
Jej? Nie jej? Jej zaprawdę, jej ci to wdzięczności
odpina konterfekt
Jest konterfekt. Dla tejżem ja stracił wolności.
120
Wezmę go jej, a przypnę swój. Tym snu bynajmniej
Nie przerwę jej, niech się tym ucieszę przynajmniej.

SCENA III
ERMIDA sama
ocknąwszy się patrzy na zegarek

Rozumiałam, żem spała ze cztery godziny,


Aż widzę, że wszytkiego – tylko pół godziny.
Miałam sen, że Filander żalem uwiedziony
Przyszedł do mnie i płaczem wszytek umartwiony,
Upadszy na kolana, z swojej niewierności
Wymawiał się a odtąd przysięgał miłości
Wiernie służyć; a jam mu za to rękę dała,
Żem się więcej na niego urażać nie miała.
130
A wtymem się ocknęła, lecz przypowieść stara:
Snom wierzyć nie potrzeba, zawsze sen jest mara.
A mój konterfekt kędy? A to co takiego?
Miasto siebie ja widzę tu kogo inszego.
Strój, widzę, jest pasterski, niezły i skład ciała.
Ale co to, dla Boga, żem tak twardo spała?
Był tu kto czyli nie był? Przecieć był ktokolwiek –
Nie bóg, nie anioł, nie czart; toć musiał być człowiek.
Rzecz dziwna. A Laurella kędy się podziała?

12

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 12 04-01-16, 10:09


Że odeszła, znać, że mnie obudzić się bała,
140
Albo też do pasterek po pasterskie stroje
Pewnie poszła, bo rzucę cale szaty moje.
Odmienię też me imię. Takem jej kazała,
Aby mię już Belizą, nie Ermidą, zwała.
Idę szukać Laurelli nie chcąc trawić czasu,
Abym się po pastersku ubrała zawczasu.
Aza mi w tym łaskawsza fortuna przybędzie
I życzliwsza pasterce niż królewnie będzie.

SCENA IV
Filander, Adrast

FILANDER
Jednym słowem, kochać się jest śmierć, jest to męka,
Co pali, co zabija, co dręczy człowieka.
150
Owom ja żywy przykład, wizerunk prawdziwy
Tego; ów, ów Filander – mówię – nieszczęśliwy,
Com był jednym igrzyskiem panieńskiej swawoli,
Celem jej surowości i więźniem jej woli.
Kochałem i bałem się, a coraz strapiony
Cięższe męki cierpiałem co moment zraniony.
Aż kiedy po dżdżu słońca, po chmurze pogody,
Po mękach mych pociechy i słodkiej swobody
Spodziewam się, aż oraz Niebo zagniewane
We łzach mych serce topi już dawno zalane.
160
Ermida mię porzuca, z jakiejść niewierności
Pretekst sobie zrobiwszy, a ja tu w żałości
Cierpię, wzdycham, szaleję, że serca nie czuję.
Za śmierć mi teraz żywot, kiedy się frasuję.
Adrast wchodzi.
Ale owo li do mnie wierny Adrast idzie,
Pewnie mi co nowego powie o Ermidzie.
Już tak prędko, Adraście? Znać, że co wdzięcznego
Niesiesz mi, bo cię widzę umordowanego.
A Ermida kędy jest, czyś nie wyszpiegował,
Kędy się obróciła?

13

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 13 04-01-16, 10:09


ADRAST
Jam jej nie szpiegował.
170
Odpuść Waszmość, źle mię to barzo w tym udają,
Bo wiem dobrze, że wszytkim szpiegom kijem dają.

FILANDER
Och, to piękna! Azam ci jej szukać nie kazał?

ADRAST
Tom szukał, alem szpiegiem być tej woli nie miał.

FILANDER
A, toś głupi! Nie jest to imię niepodćciwe
Być szpiegiem dla miłości. Bardziej kłopotliwe
Brali na się urzędy ci, którzy kochali.
Wielcy się być szpiegami ludzie nie wstydali,
Nie oszpeciłoby to ani Herkulesa.

ADRAST
Więc i ja chcę być szpiegiem, ale sztuki mięsa.

FILANDER
180
A, to dobra! Już powiedz, każęć i pasztety,
I bażanty z kwiczoły dać, i jeszcze wety.

ADRAST
Kiedy tak, toć już powiem. – Widzę, nie zawadzi
Czasem trzymać na rzeczy panów, którzy radzi
Nowin się dowiadują. – Owo już też powiem
O Ermidzie rzetelnie wszytko, co o niej wiem.
Jakom mógł, takom szukał i różniem się pytał,
Każdemum w oczy patrzał, ażebym wyczytał
Z cery czyjej, czy nie wie, kędy się podziała
Ermida i gdzie by się teraz obracała.
190
Jużem był zdesperował, alić zza gęstwiny
Postrzegłem, że przechodzi dama niezłej miny,
Po pastersku ubrana i cale ją miałem
Za pasterkę, aliści po śmiechu poznałem,

14

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 14 04-01-16, 10:09


Iże to nie pasterka, lecz Laurella była,
Która jako mię jeno prędko obaczyła,
„A ty po co?” – rzekła mi. Ja odpowiedziałem:
„A ty dokąd?” I tak jej wet za wet oddałem.
Potem gdym się jej pytał, gdzie by się podziała
Ermida, nic mi na to powiedzieć nie chciała.
200
Ale się z jej dyskursów łacno domyśliłem,
Że jest gdzieś z pasterkami, i tak się wróciłem.

FILANDER
Bardzoś dobrze uczynił, jam też rozumienia
Jest tego, że Ermida, nie śmiejąc imienia
Swego jawnie ogłosić, pasterką została
I Laurelli Ermidą zwać się nie kazała.
Zaczym i ja też wezmę dziś pasterskie szaty
I chcę, aby był mój strój jak najmniej bogaty.

ADRASTA
To najlepiej z breklesu.

FILANDER
Milcz, a leda czego
Nie praw. Zawsze ty masz coś powiedzieć śmiesznego.
210
Potem jak się wybierzem, pójdziem, gdzie pasterze
Owce pasą, i tak już w pasterskim ubierze
Przyszedłszy przy zielonej usiędziem gęstwinie
Patrzać, jeśli Ermida po pastersku minie.

ADRAST
A cóż tam paść będziemy, owce czyli świnie?

FILANDER
Milcz, głupi! To będziesz pasł, co się tam nawinie;
Lecz serce trwoży sobą. Cóż to jest, dla Boga?

ADRAST
U mnie też właśnie teraz na żołądku trwoga.

15

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 15 04-01-16, 10:09


FILANDER

Już idź jeść, miły bracie, a nie trawiąc czasu


Najadłszy się suknie mi przyniesiesz zawczasu
220
Pasterskie. Ja tam idę, gdzie mnie miłość wiedzie.

ADRAST
A jam gotów do usług, byle po obiedzie.

SCENA V
Ermida, Laurella, Lisetta

ERMIDA
Tośmy już po pastersku i śmiele możemy
Nic się nie obawiając iść wszędzie, gdzie chcemy.
Pójdziem między pasterki, wszak gdy ich strój mamy,
Nic nam więcej nie trzeba. A gdy się poznamy
Z jedną i z drugą oraz z nimi paść będziemy,
I zarazem w regestr się pasterski wpiszemy.
Ale, wdzięczna Laurello, trzeba, byś wiedziała,
Co mi się też tu za rzecz foremna przydała.
230
Pamiętasz, kiedym owo niedawno zasnęła?
Tyś odeszła, a jam się prętko wtem ocknęła.
Postrzegę, alić miasto konterfektu mego,
Którym miała u boku, mam kogo inszego.
Strój, ot, widzę, pasterski, lecz nie znam osoby.
Dziwno mi to, zaprawdę, na co li i kto by
To takowy uczynił. Już bym rozumiała
Na Filandra, gdybym go inakszym nie znała.

LAURELLA
Dziwny słyszę przypadek, lecz nic łacniejszego,
Jak zgadnąć, na co li to i co to takiego.
240
Oto tak, że kiedyś ty przy źrzódle leżała,
Jam po suknie odeszła, a tyś wtenczas spała.
Pasterz znać upragniony szedł do zdroju wody
Szukać dla ochłodzenia i twojej urody

16

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 16 04-01-16, 10:09


Stawszy się niewolnikiem, konterfekt ci odpiął,
A swój ci jak najciszej na to miejsce przypiął.
Ale mówić przestańmy, widzę, że ktoś idzie
Z tego gaju, obaczmy, czyli nie tu przydzie.
Tu zaprawdę, jakbyśmy tego nie widzieli,
Schylmy się do krynice, jakbyśmy pić chcieli.

LISETTA
250
Dobry dzień, pastereczki, a cóż tu czynicie,
Że tak same nad tym tu potokiem siedzicie?

LAURELLA
Uchodząc upalenia teraz słonecznego,
Przyśliśmy się ochłodzić tu do źrzódła tego.

LISETTA
A skądżeście się do nas w te kraje wybrały,
Bośmy was poznać szczęścia dotychczas nie miały?

ERMIDA
Myśmy nie z tych tu krajów, aleśmy słyszały
O pasterskich wolnościach, dlategośmy chciały
Przyść w te kraje, abyśmy żywot prowadziły
Spólnie z wami pasterski i uciech zażyły.

LISETTA
Bardzo się z tego cieszę.

ERMIDA
260
I my dziękujemy
Za tę ludzkość, której od ciebie doznajemy.
A widząc jasny dowód tej twojej grzeczności,
Prosiemy cię, abyśmy przy tej znajomości
Imię twoje zarazem od ciebie wiedziały,
Żebyśmy cię na potem nazywać umiały.

LISETTA
Imię moje Lisetta, powiedz też ty twoje.

17

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 17 04-01-16, 10:09


ERMIDA
Ermid..., chcę rzec: Beliza.

LAURELLA
A Laurella moje.

ERMIDA
Więc, kochana Lisetto, gdy już pasterskiemi
Cieszyć się zabawami myślem, powiedzże mi,
270
Do kogo się najpierw stąd obrócić mamy,
Ponieważ tu nikogo w tych krajach nie znamy.

LISETTA
Idźcie prosto tą ścieżką, a gdy się udacie
Trochę k sobie, zatem tam niedaleko macie
Piękny domek, w tym jedna pani rezyduje,
Trochę w leciech, która się Alizbą mianuje.
Ta wszytko, co zechcecie, to dla was uczyni,
Jest to wszytkich pasterek jakby ochmistrzyni.
Ta wam wszytko opowie, zwyczaje opisze,
Praw nauczy i w regestr pasterski was wpisze.
280
Ja bym was chętnie sama tam zaprowadziła,
Gdybym się dokąd inąd pilno nie spieszyła.
Ja odchodzę, wszak i wy już będziecie wiedzieć,
Dokąd iść.

ERMIDA
Postój jeno, mam ci coś powiedzieć.

LISETTA
Cóż nowego?

ERMIDA
Czy nie znasz ty kogo takiego
Z pasterzów, do obrazu tego podobnego?

LISETTA
Och, dla Boga!

18

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 18 04-01-16, 10:09


ERMIDA
A cóż ci?

LISETTA
Otom rozumiała,
Że się jaka gadzina po ziemi czołgała.

ERMIDA
Czy nie masz nic?

LISETTA
I ja się też więcej nie boję.
Pomaga Bóg, a ja już idę w drogę moję.

ERMIDA
A konterfekt?

LISETTA
290
Przebaczże, bom się zapomniała,
Z przelęknienia nie pomniąc, żem go w ręku miała.
Owo wracam, a nie znam nikogo takiego,
Co by miał być podobnym do obrazu tego.

ERMIDA
Więc dłużej się nie bawiąc my już odchodziemy
Do Alizby, a wkrótce z sobą się ujrzemy.

LAURELLA
Nie bawmy się, bo, widzę, blisko do wieczora.

LISETTA
Wszytko to serce moje czuło jeszcze wczora.

SCENA VI

LISETTA
Dopiero umiem teraz, jako niewierności
Poznawać przyodziane sukienką miłości.

19

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 19 04-01-16, 10:09


300
Nieszczęściem swym serce me tego sprobowało
Nieszczęśliwe, że się gdy w Amincie kochało.
Kochałam się w Amincie i on też wzajemnie
Powiedał, że mię kochał, aż on potajemnie
Gdzie indziej cel obrócił nieszczerej miłości,
Pokaliwszy serce swe zmazą niewierności.
Tu mówi, że się pali, że dla mnie goreje,
Że serce ma w okowach, że cierpi, że mdleje.
O, myśli zdrady pełne, o, usta kłamliwe,
O, niewierna miłości, o, słowo zdradliwe!
310
Jak wierzyć, jako ufać, gdy poprzysiężone
Stokroć słowa odmieniasz i tak zawiedzione
Czynisz serce me celem twojej niewierności,
A twe obcej poświęcasz tak nagle miłości.
Beliza ledwo cię zna, a ty z konterfektem
Serce jej twe oddajesz z myślą i afektem?
Czylim-ej więcej tobie ja nie zasłużyła,
Któram cię serca mego panem uczyniła?
Godziż się to za miłość i za życzliwości
Nagradzać oraz sumą takiej niewdzięczności?
320
Lecz dłużej cierpieć trudno, bo nie żyjąc mówię
To, co mówię, póki mu tego nie wymówię.
Więc idę do Aminty będąc w wątpliwości,
Czyli mam śmierci raczej szukać, czy miłości.

20

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 20 04-01-16, 10:09


AKT WTÓRY

SCENA I

ADRAST
Dawna przypowieść, że kto służy, wolność traci.
I choć często nieszczęście dyzgustami płaci
Tym, co służą, tym się nic nie trzeba turbować.
Cierpliwych częściej zwykła fortuna ratować.
Te prace, te biegania, te wszytkie trudności,
Nic to nie jest. Ma też swe usługa słodkości
330
I sama nieomylnej nadzieja nadgrody
Smaczniejsza mi nad wczasy i wszelkie wygody.
Sporzej służyć z ochotą aniżeli smętnie,
Więc i ja to, co muszę, to uczynię chętnie.
Rzecz tak się ma: kazał mi Filander szpiegować,
Wszędzie być, znać się nie dać, a w tym upatrować,
Kędy by się Ermida teraz obracała,
Jeźliby z pasterkami kędy nie siedziała.
Ale trudno dojść tego, trzeba dobrze z głową
I nogami tu robić barziej aniż mową.
340
Lecz czuję, że już fłota konceptu jednego
Ingolfuje w ocean dowcipu mojego.
Ot tak sobie postąpię: trzeba z pasterzami
Wziąć mi przyjaźń, a potem różnymi sztukami...
Ale widzę, jacyś dwa pasterze przychodzą;
Skryję się, wysłucham ich, właśnie mi wygodzą.

21

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 21 04-01-16, 10:09


SCENA II
Amintas, Tyrsis
Adrast kryje się za siano wysłuchując.

AMINTAS
Ponieważ twej przyjaźni, Tyrsysie kochany,
Jestem pewien, z wielu miar częstokroć doznanéj,
Wiedzże o tym, że u mnie nie masz nic takiego,
350
Czego bym ci nie zwierzył najsekretniejszego.

TYRSIS
Dziękujęć, żeś tak łaskaw, ty też wiedz wzajemnie,
Że nic serce me nie wie bez ciebie tajemnie.
Więc słucham, co mi powiesz.

AMINTAS
Że jestem zraniony,
Toć powiem, i miłością przez gwałt zniewolony.

TYRSIS
A któż cię tak zniewolił?

AMINTAS
Blask śpiącej piękności
Założył w sercu moim pożary miłości.

TYRSIS
A to jako być może, kiedy ona spała?
Niś ty widział jej oczu, ni ona widziała
Twych wzajemnie. Słaby to fundament kochania
360
Sen kochać i na jawie być więźniem uspania.
A jeźliś jeszcze pierwej jej nie znał do tego,
Nie wierzę, żeby trwała moc kochania twego.
Pamiętaszże jej piękność?

AMINTAS
Choćbym nie pamiętał,
Kiedy mam jej konterfekt, jakbym samę widział.

22

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 22 04-01-16, 10:09


TYRSIS
O, to dosyć; ale go nie sama oddała?

AMINTAS
Alem go ja jej odpiął, wtenczas kiedy spała.

TYRSIS
To jej ani znasz przedtem, ni wiesz jej imienia?

AMINTAS
Toć największa przyczyna mego utrapienia.

TYRSIS
A nie wieszli przynamniej, gdzie się obróciła?

AMINTAS
Nie wiem nic.

TYRSIS
370
Toteż właśnie jakby-ć się przyśniła.

AMINTAS
Przestań mi jeno mówić, bo czuję z daleka
Idącego z tych krzaków jakiegoś człowieka.

SCENA III
Adrast, Tyrsis, Amintas

ADRAST
Och, to piękna, darmo się nieboga frasuje,
I tego, co jej ukradł konterfekt, winuje.

TYRSIS
Słyszysz to?

AMINTAS
A to słyszę.

23

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 23 04-01-16, 10:09


ADRAST
A to co takiego?
Godziż się to nachodzić człowieka wolnego?

AMINTAS
Nachodzić nie myślemy, alebyśmy chcieli
Mieć od ciebie ten fawor, abyśmy wiedzieli,
Kędy się jedna dama niedawno podziała,
380
Która tu nad tym źrzódłem chwila, jako spała.
Ażebyś mógł zrozumieć, która by to była,
A to ta, co konterfekt niedawno zgubiła.

ADRAST
Jakżeście wy to z cery mojej wyczytali.
Że ja ją znam? I wyście nigdy mię nie znali.

AMINTAS
Wszakieś mówi: „Darmo się nieboga frasuje
I tego, co jej ukradł konterfekt, winuje.”

ADRAST
A, tyś to był złodziejem! Zaraz jej to powiem;
Idę do niej z nowiną. Chwała Bogu, że wiem.

AMINTAS
A to śmieszna. A tobie kto o tym powiedział?
390
Niepewnej się nowiny od kogoś dowiedział?

ADRAST
Nu, zgoda, gniew na stronę, jeśli wiedzieć chcecie,
Ukłońcie mi się pięknie, a wnet się dowiecie.

AMINTAS
Jeśli o to gra idzie, oto i trzy razy.

ADRAST
Nu, jeno i wy oraz z nim, panie Bałazy.

24

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 24 04-01-16, 10:09


TYRSIS
Owo i ja.

ADRAST
Tak ma być, ale nie będziecie
Nic wiedzieć, jeśli mi wprzód nie pokażecie
Konterfektu, abym się mógł sam porachować,
Czy to ta, czy nie ta; ja nie chcę żartować.

AMINTAS
O, szczęście niesłychane, żem się poznał z tobą,
400
Z tak ludzką, z tak wesołą, z tak grzeczną osobą.
Owo obacz konterfekt, czy nie ta to była?

ADRAST
Atóż ta, a nie insza, jakby tu patrzyła.

AMINTAS
A któż tedy jest ona i co za imienia?
Z jakich krajów albo też co za urodzenia?

ADRAST
Wielkiego, ale i ja mam z nią pokrewności.
Mój pan jest moim panem, a sługą jejmości.

TYRSIS
Dość ścisłe.

ADRAST
Co o imię, Marfizą ją zowią,
A mnie zaś Brandamantem.
obróciwszy się do Auditora
To tak dudków łowią.

AMINTAS
Dość wspaniałe przezwisko, ale przy grzeczności
410
I cera sama świadczy wizerunk godności.
A że cię, Brandamancie, widzę tak grzecznego,
Nie chciej mi się wymówić z faworu jednego.

25

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 25 04-01-16, 10:09


ADRAST
Powiedz śmiele, a jeźlić przydam się do czego,
Mów rozkaz, zwierz się, pośli mię jak swego.
Ja czekam ordynansu.

AMINTAS
A ja twej ludzkości.
Więc cię proszę, abym mógł przyść do znajomości
Z Marfizą, dla której ja, choć śpiącej, piękności
Zaprzedałem w niewolą serce i wolności.

ADRAST
Jeśli o to gra idzie, mała to usługa;
420
W większych rzeczach doznasz mię, żem cale twój sługa.

AMINTAS
Wielki fawor, ale ja tym się kontentuję,
O który i po wtóre nisko suplikuję
Będąc pewien...

ADRAST
Możesz być asekurowany,
Że zupełnie zostaniesz ukontentowany.

AMINTAS
Więc z nadzieją odchodzę, a kiedyż mam tego
Faworu się spodziewać, czy dnia dzisiejszego,
Czy jutro? A gdzie mam przyść i o którym czasie?

ADRAST
Za godzinę tu będę jutro o tym czasie.

SCENA IV
ADRAST
sam
Kto myśli, ten wymyśli; a szczęście do tego
430
Gdy posłuży, to łacno dokazać wszytkiego.

26

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 26 04-01-16, 10:09


O szczęście niesłychane! Już też o Ermidzie
Wszytko będzie Filander wiedział, jeno przydzie.
Ale co rzecze na to, jak o konterfekcie
Powiem mu u Aminty i jego afekcie
Ku Ermidzie? I jeźli go ukontentuję,
Że mu powiem o pannie, to zaś zafrasuję,
Że o cudzej dowie się przeciwnej miłości –
Ale ja to pogodzę z zwykłej roztropności.
Więc ja idę do niego będąc pewien tego,
440
Że ze mnie będzie wkrótce coś foremniejszego.

SCENA V
Alizba, Ermida, Laurella

ERMIDA
Ludzkość twoja, Alizbo, wiedzie nas do tego,
Abyśmy wdzięczne były dobrodziejstwa twego.
A że już z łaski twojej prawa rozumiemy
I wpisane w pasterski regestr zostajemy,
Powiedz nam jeszcze, proszę, jeźli tak szczęśliwy
Jest ten wasz stan pasterski, żeby kłopotliwéj
Nie miał myśli? To o nim tak ludzie udają,
Że pasterze żadnego frasunku nie znają,
Bo wszytkie insze stany nie są tak bezpieczne,
450
Żeby ich nie tykało szczęście niestateczne.
Stan królewski jest wielki, lecz przy swej wielkości
Wielkie cierpi kłopoty, prace i zazdrości.
Nie masz nic przy godności tak doskonałego,
Żeby znało stateczne koło szczęścia swego
I żeby wolny umysł, wolne myśli miało,
Żeby go takowego co nie dotykało;
Żeby było wyjęte od niestateczności,
Fałszu, gniewu, obłudy abo niewierności.
Sam jeden stan pasterski, słyszę, tak szczęśliwy,
460
Że nie zna ni frasunku, ni myśli gorliwéj.
Co jeśliby tak było, tedyć nic milszego
Nie masz nad stan pasterski i nic szczęśliwszego.

27

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 27 04-01-16, 10:09


ALIZBA
Nową mi rzecz powiadasz, Belizo kochana,
Która prawie na świecie ledwie co słychana,
Żeby był który kiedy stan tak doskonały,
Żeby go utrapienia dotykać nie miały.
Bo jeźli stan królewski, który wywyższony
Jest nad inne, a przecie nie jest określony
Od frasunku, od zdrady i od niewierności,
470
Od gniewu, od obłudy i jawnej zazdrości,
Cóż dopiero rozumiesz, aby pasterskiego
Nie tykała fortuna stanu, choć wolnego.
Prawda, że się bezpieczniej pasterz swą wolnością
Zwykł cieszyć i tajemną bez zdrady miłością,
Ale przy tej wolności prędsze do swywoli
Ma serce, bo nie cierpi serdecznej niewoli.
Stąd idzie, że swywola jest mu niewierności
Jakby matką, a drogą do niestateczności.
O Belizo, Belizo, nie rozumiej tego,
480
Żebyś i tu nie miała frasunku jakiego
Skosztować. Są też i tu zdrady, oszukania,
Gorliwości, obłudy, nieszczere kochania.
I to, co w wielkim stanie większym idzie torem,
Toż tu mniejszym dzieje się, co tam większym wzorem.

LAURELLA
Toć by tak żaden nie znał stan nic szczęśliwszego?

ALIZBA
Na świecie cale nie masz nic doskonałego.

ERMIDA
A któż się przecie taki szczęśliwym mianuje?

ALIZBA
Ten szczęśliwy, kto się swym stanem kontentuje.
Ale oto Lisetta idzie, znać pilnego
490
Coś mi powie, lecz pono nie barzo dobrego.

28

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 28 04-01-16, 10:09


SCENA VI
Lisetta, Alizba, Ermida, Laurella

LISETTA
Ja do ciebie, Alizbo, idę, abyś była
Świadkiem tego, coć powiem, i mnie rozsądziła
W tej trudności, którą mam.

ALIZBA
Powiedz i mów śmiele,
Kładąc, że masz nade mnie życzliwszych niewiele.

LISETTA
Więc gdy każesz i jam też nie zwykła przed tobą
Nic taić, a między mną a twoją osobą
Żadnej czynić różnice, więc zwierzę-ć się tego,
Co teraz serce moje cierpi najcięższego.
Wiesz dobrze, żem Aminta nad wszytko kochała,
500
Żem serce z wolą moją w ręce jego dała,
Żem szczerze hołdowała wiernej stateczności,
Obcej nie przypuszczając do serca miłości.
A chceszże wiedzieć, jak mi się to nagrodziło?
Oto tak, że tę miłość w zgardę przemieniało
Serce złego Aminty, a z gniazda Miłości
W jednę się obróciło przepaść niewierności.
Mój afekt, szczerość moja i raz poświęcone
Serce jemu stało się od niego wzgardzone,
A słowu uczyniwszy krzywdę raz danemu,
510
Oraz z sercem oddał je już komu inszemu.
I to jest, com, Alizbo, powiedzieć ci miała,
Prosząc, ażebyś mi w tym zdanie swoje dała
I oraz rozsądziła, czy od słowa mego
Jestem wolna, od niegoż nie dotrzymanego.

ALIZBA
Dziwną mi rzecz powiadasz, lecz to nie nowina
Skargi takie słyszeć mi, bo częsta przyczyna

29

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 29 04-01-16, 10:09


Częste skutki przynosi, przyczyną zaś tego
Jest niewierność Aminty, żalu tak ciężkiego.
Żałuję cię, Lisetto, nie dziwuj się temu,
520
Zawsze miłość trucizną sercu niewiernemu.
A że serce Aminty pełne niewierności,
Toż się otruć musiało trucizną Miłości.
O, szczęśliwe to serce, które statecznego
Jest humoru i nie zna ognia odmiennego,
Któremu jedna wola, jedna myśl panuje,
Które się raz obranym celem kontentuje.
Ale, Lisetto moja, abyś życzliwości
Mej gruntownej doznała i szczerej miłości,
Owom ja do Aminty z tobą iść gotowa
530
I wszytko mu wymówić od słowa do słowa.

LISETTA
Wdzięczna jestem tej łaski i tęć obiecuję
Wszelką oddać usługą, a iść się gotuję.

ALIZBA
A jam cale gotowa.

LISETTA
A jać służyć będę,
Mając mocną nadzieję, że swego dowiedę.

ALIZBA
Bądź łaskawa, Belizo!

ERMIDA
A ja też w tej drodze
Chcę wam służyć.

LISETTA
Nie trzeba. Nic po tej fatydze.

30

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 30 04-01-16, 10:09


SCENA VII
Ermida, Laurella

ERMIDA
A cóż rzeczesz, Laurello? Toś sama widziała,
Coś z ust samej Alizby niedawno słyszała,
Że ani stan pasterski nie jest tak szczęśliwy,
540
Żeby miał od fortuny wolen być złośliwéj.
Też złości, też kłopoty i też gorliwości
Między trzody zachodzą, które przy godności
Mają gniazdo królewskiej, a tyś mi radziła,
Abym dla tego stanu własny porzuciła.
Aż kiedym zrozumiała, że w tej osobności
Miałam użyć wesołych myśli przy wolności,
Aż ja widzę, że i ten stan jest trudnościami
Zaprzątniony i tymiż, co inne, złościami.
Słyszałaś, że Lisetta niedawno mówiła,
550
Jako się na Amintę jakiegoś skarżyła,
Jak mu poszła wymawiać jego niewierności,
A takież to ma stan pasterski szczęśliwości?
A jam się na Filandra o to rozgniewała,
Żem tylko o nim jakieś podejrzenie miała,
A tu widzę rzetelne jawnych zdrad dowody –
Takież to są pociechy pasterskiej swobody?
Owo zgoła najlepiej swym się kontentować,
A o małe urazy najmniej się frasować.
Bo widzę, że ten dni swe prowadzi szczęśliwie,
560
Kto w swym stanie wesoło żyje a cierpliwie.

LAURELLA
Mądrze mówisz, Ermido, lecz przecię dlatego
Nie chciej jeszcze potępiać stanu pasterskiego,
Że tylko jeden widzisz przykład niewierności;
Nie mają wszyscy cierpieć dla jednego złości.
Gdzie są ludzie, tam się i miłość zachowuje,
A gdzie miłość, tam się i gorliwość znajduje.
Albo ludziom nie trzeba być, albo miłości,

31

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 31 04-01-16, 10:09


Kto chce, aby nie było cale gorliwości.
Poczekaj jeno dalej, a gdy i drugiego,
570
I trzeciego obaczysz także niewiernego,
Dopiero o pasterskim źle rozumieć stanie
Śmiele możesz, a teraz chciej dać lepsze zdanie.

ERMIDA
To zgoda, jeszcze wytrwam; cóż dalej poczniemy
I dokąd się pod ten czas teraz obróciemy?

LAURELLA
Idźmy miedzy pasterki, tam gdzie wdzięczne trzody
Są żywym wizerunkiem pasterskiej swobody.
A jać to obiecuję, że gdy zasmakujesz
Stan pasterski, cale się nim ukontentujesz.

SCENA VIII
Filander, Adrast

FILANDER
Kto zasłużył, Adraście, ten godzien nagrody.
580
Ja znając twej wierności tak jasne dowody
Nie chcę, aby twe prace i pilne ochoty
Nie były zawdzięczone. Weź ten łańcuch złoty
A przyjmi go za wdzięczne, i z tą twarzą moją,
A ciesz się wierną pracą i usługą twoją.
Dość-eś mi o Ermidzie rzetelnie powiedział,
O której obróceniu żem się już dowiedział.
Rad bym wiedział, od kogoś ty to takowego
Powziął o niej nowiny, znać mi życzliwego.

ADRAST
Łaska twoja, Panie mój, nad moje zasługi
590
Zaciąga na mnie nowe do służenia-ć długi,
A że każesz powiedzieć, kto mi o Ermidzie
Dał wiadomość, już widzę, powiedzieć mi przydzie.
Mam rzec śmiele?

32

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 32 04-01-16, 10:09


FILANDER
Mów śmiele.

ADRAST
I bez wątpliwości,
Że nie obrażę Waszej tym Królewskiej Mości?

FILANDER
Nic bynajmniej.

ADRAST
A jeźliby to nie do smaku
Pono było, niech będę pewien, że i znaku
Nie uznam twej niełaski.

FILANDER
Owo ręka na to.

ADRAST
A ja też szczerzej powiem i ochotniej za to.
A jeśli jeszcze będzie drugi łańcuch złoty,
600
Przybędzie mi na łokieć serca i ochoty.
Już ci powiem, oto mi ten o niej powiedział,
U któregom ja w rękach przed godziną widział.

FILANDER
Jako? Prze Bóg, co słyszę? Ermidę kochaną?

ADRAST
Ermidę-ć i Ermidę, ale malowaną.

FILANDER
Dopierom teraz ożył, a to co takiego?
A skądże on miał dostać konterfektu tego?

ADRAST
Nie obawiaj się, Panie, aby jej miłości
Był to dowód ku niemu, nie miej wątpliwości

33

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 33 04-01-16, 10:09


I nie kładź, aby ona dać go jemu miała,
610
Ale go on jej ukradł, wtenczas kiedy spała.
Tom sam z ust jego słyszał, kiedy Tyrsisowi
Zwierzał się tego, swemu snadź przyjacielowi,
I z niemałym miłości opowiedział znakiem;
A jam wszytkich dyskursów ich słuchał za krzakiem.

FILANDER
Adraście, tyś mi żywot jak znowu darował!

ADRAST
I jam się też wziąć drugi łańcuch nagotował.

FILANDER
Więc kiedy, miły bracie, tej twej roztropności
Tak znaczne służy szczęście, chciej mi twej wierności
Drugi dowód wyświadczyć, a dostać od niego
620
Jakimkolwiek sposobem konterfektu tego.
A potem dowiedzieć się, gdzie bym mógł Ermidę
Zastać samę. A ja z nią pojednać się przydę.

ADRAST
Nic łacniej, Mości Królu, jak obojga tego
Dokazać i konterfektu dostać od onego,
I powziąć o Ermidzie świeżej wiadomości;
O wszytkim ja dam Waszej znać Królewskiej Mości.
Ażebym w tym usilniej i pilniej, Mój Panie,
Wypełnił jak najspieszniej twoje rozkazanie,
Ja już idę, abym mógł jakimkolwiek kształtem
630
Choć ukraść mu konterfekt, choć wydrzeć mu gwałtem.
Potem ci go przyniosę, a skoro się dowiem,
Gdzie jest teraz Ermida, oraz ci opowiem.

FILANDER
Widzę, żeś jest jedyny wizerunk wierności,
Adraście, bądźże pewien, że też mej wdzięczności
Doznasz wkrótce, tylko idź a spraw co dobrego.

34

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 34 04-01-16, 10:09


ADRAST
Owo idę, aza co sprawię szczęśliwego.

SCENA IX

FILANDER
sam
Kto kocha, ten i tęskni; są sidła miłości
Nieskończone, bez wszelkiej nadzieje wolności.
Chęci, żale, wzdychania i inne niezmierne
640
Myśli są to okowy serca nieśmiertelne.
Miłość jest jako morze; kto na nim żegluje,
Ten z falami ustawnych afektów wojuje.
Wiatrem mu są nadzieje, skałą gorliwości,
Portem cel myśli jego w ciężkiej odległości.
Rzadko taki do brzegu powraca wolności,
Nie ma końca ani dna ocean miłości.
To prawda, że Ermida, dla której goreję,
Odjęła mi pociechę, ale nie nadzieję.
Więc idę, będąc pewien, a nie desperuję,
650
Że jak na nowe serce me ukontentuję.

SCENA X
Amintas, Adrast

AMINTAS
Już minęła godzina, na którą się stawić
Brandamant mi obiecał, ale kto chce sprawić
Co pewnego i dobrze, trzeba czasu na to,
Nie przez jedno Dyjany kościół stanął lato.
Nie zaraz babilońskie mury zmurowała
Semiramis, zda mi się, że się przeczekała.
Nie zawadzi potęsknić trochę dla miłości,
Godzien jest cetnar pociech funtu cierpliwości.
Nie mam mu za złe, że tak nierychło przychodzi,
660
Wszytko to jedna chwila z Marfizą pogodzi.

35

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 35 04-01-16, 10:09


Miłość moja, którą-m ja raz jej ofiarował,
Jest tak wielka, żem życie własne odżałował
I śmierci potem pragnę, byłem jej piękności
Mógł dostąpić i pewien zostać jej miłości.
Nie darmo cię, Kupido, ślepym malowano,
Bo śmierci dla miłości i oślep szukano.
Nie widzi ten, co kocha, bo za najwdzięczniejsze
Pociechy są mu męki, choć najnieznośniejsze.
Bo jeśli rzecz podobna i kiedy słychana,
670
Aby ta twarz niewolić miała malowana?
Serce me, tyś jedyny, obrazie piękności,
Umiał w wieczne kajdany spętać me wolności.
Przychodzi z tyłu Adrast dybiąc ku Amincie.
Tyś w sercu mym pochodnie wzniecił nieśmiertelne,
Tyś sprawił, że to serce, nigdy nierozdzielne,
Jedyneć się poddało i twojej miłości,
Cóż po mnie więcej pragniesz?

ADRAST
zarzuciwszy płaszcz na głowę porywa konterfekt i oraz wyrzekłszy te
słowa ucieka.
Dobranoc waszmości.

AMINTAS
z konfuzyjej zdziera z głowy płaszcz.
A to kto? Co jest, przebóg, co li za zdradziectwo?
Kto taki, was, bogowie, biorę na świadectwo!?

36

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 36 04-01-16, 10:09


AKT TRZECI

SCENA I

TYRSIS
sam
Co jest, że tak dawno Aminty miłego
680
Nie widać. Szukam, biegam, pytam się o niego,
Kędy by był, lecz nie dziw, bo kto raz miłości
Poświęcił się, ten zawsze woli [w] osobności
Pochlebnymi swe serce napasać myślami
I prawie nieludzkimi cieszyć zabawami.
Skryty afekt jest miłość, a im potężniejszy
Wznieca pożar, tym płomień miewa sekretniejszy,
Bo jako jej wyroki oczy zawiązały,
Tak nie chce, aby cudze też na nię patrzały.
Zakochał się Amintas w ledwo co widzianéj
690
Piękności, jako ma być ukontentowany
W tym, o czym nie wie, gdzie jest, i czego nadzieje
Pono nie ma obaczyć, a przecie goreje.
Ale ja szukać jeszcze Aminty mojego
Stąd pójdę, bo mu mam coś powiedzieć pilnego.

SCENA II

ADRAST
Już widzę, że się cale fortuna uparła,
Aby wieczną z dowcipem mym ligę zawarła.

37

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 37 04-01-16, 10:09


Może-ż być większe szczęście znać, a nie być znanym,
Oszukać, wydrzeć, porwać, a nie być poznanym?
Wziąć komu z rąk konterfekt, a naśmiać się z kogo
700
Nie dawszy się obaczyć, nie bać się nikogo?
I panu się przysłużyć, i nadzieje znowu
Mieć nagrody, i swemu dość uczynić słowu,
Bez kosztu, bez bojaźni, z swej woli, z ochoty?
Nie miał takiej fortuny Jazon, kiedy złotéj
Dostał wełny, ani tak dowcipu dobrego.
On tylko nieme smoki, a ja rozumnego
Oszukałem człowieka; ja winszuję sobie,
Już więcej coś rozumiem o swojej osobie.
Niech się słudzy ode mnie uczą, co tępego
710
Są dowcipu, jako znać humor pana swego.
Nie trzeba być ospałym, kto chce wskórać z panem,
Nie być Endymijonem, ale Centymanem.
Ale, widzę, Amintas wszytek opuściwszy
Ręce idzie tu ku mnie, jakby nos zwiesiwszy.
Uciekę? Nie uciekę, by się nie domyślił,
Żem to ja wziął konterfekt; widzę, się zamyślił.
Mógłbym uciec, lecz nie chcę; będę tu tak siedział
Czekając go, jakobym ni o czym nie wiedział.
Powiem mu, że nań czekam, że[m] się oń frasował.
720
O to tylko gra, abym się nie skonfundował.

SCENA III
Amintas, Adrast

ADRAST
Chwała Bogu, żem twego przyścia się doczekał,
Aminto; już to chwila, jakom cię tu czekał.
Jużem był zdesperował o twojej bytności
Kładąc, żeś serce nowej zaprzedał miłości.
Ale inaczej widzę i cieszę się z tego.

AMINTAS
Dziękujęć, Brandamancie; nie rozumiej tego,
Aby serce me miało tej niestateczności

38

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 38 04-01-16, 10:09


Podlegać; zawsze jednej hołduję miłości,
Marfizie raz oddanej. Powiedzże mi, proszę,
Coś tam sprawił?

ADRAST
730
Posłuchaj jeno, coć przynoszę,
A obaczysz, jeżeliś kogo sprawniejszego
Widział nad mię i słyszał co pocieszniejszego.
Najpierw zastałem ją, gdy się przechadzała
Nad jednym żywym źrzódłem.

AMINTAS
To tam kędy spała.

ADRAST
Może być. Potem słyszę, że z ciężkim afektem
Westchnęła jakimsiś się ciesząc konterfektem
I coraz nań patrzając, to cięższe westchnienia
Do niego wysyłała.

AMINTAS
To mój bez wątpienia.

ADRAST
Może być. Potem, kiedy już wzdychać przestała,
740
To jakiegoś pasterza często wspominała.

AMINTAS
Już też to mnie.

ADRAST
Może być.

AMINTAS
A długoż też tego!
Wszytko mówisz: „Może być”, a nic ze wszytkiego.

ADRAST
Może być.

39

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 39 04-01-16, 10:09


AMINTAS
Och, to piękna! Czyś nie był posłany,
Abyś mię z nią mógł poznać? Toś niezrozumiany.

ADRAST
Ach, odpuśćże! „Może być” – tego słowa w mowie
Zażywam; nie wątpię ja, tylko to przysłowie
Jest moje, ani cię tym gniewać pretenduję,
I owszem, go nie mówić więcej obiecuję.

AMINTAS
Powiedzże mi przynajmniej, co ona mówiła
750
I jeśli sobie ze mną widzieć się życzyła?
Czego się mam spodziewać, rychłoż to być może?

ADRAST
Nie może być.

AMINTAS
Widzę, że tobie kat pomoże.
To „Może”, to „Nie może”! A cóż tak pewnego
Kiedy rzeczesz? Czemu się nie trzymasz jednego?

ADRAST
Wszakeście mi „Może być” mówić zakazali,
To mówię: „Nie może być” – cóżeście wskórali?
Ale zgoda, ot jednym słowem wszytko macie,
Że się dziś niepochybnie z Marfizą poznacie.

AMINTAS
To dobrze, tak i pierwej bez tego zawodu
760
Mogłeś mi rzec; nie pragnę lepszego dowodu.

ADRAST
Ale nie jest to wszytko, więcej się dowiecie,
Choć nie barzo wdzięcznego, jeśli słuchać chcecie.

AMINTAS
Chętnie słucham.

40

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 40 04-01-16, 10:09


ADRAST
Mam mówić?

AMINTAS
Powiedz, co takiego?

ADRAST
Powiedz ty, czy nie masz tu konterfektu twego?

AMINTAS
Brandamancie kochany, znać, że coś pewnego
Wiesz o mym konterfekcie, jeśli mnie chcesz twego
Mieć w cale aż do śmierci dłużnikiem wdzięczności,
Zmiłuj się, powiedz, gdzie jest, dla bogów miłości!

ADRAST
To śmieszna, ja cię proszę, abyś go pokazał,
770
A tyś mi o nim sobie powiedzieć rozkazał.
Barzo ja wiem, kędy jest!

AMINTAS
Ach, nieporównany
Brandamancie, mów, proszę, ten ci to porwany
Jest mi klejnot najdroższy, ani ja bez tego
Żyć mogę.

ADRAST
A chceszże się dowiedzieć wszytkiego?

AMINTAS
Brandamancie, at, w rękach twych jest życie moje!
Powiedz albo mnie zabij. Ja pod nogi twoje
Oddaję to strapione serce i nadzieje.
Powiedz, proszę, póki me życie jeszcze tleje.

ADRAST
Owoż tak, nie inaczej, jam ci nie był przy tym,
780
Gdy-ć porwano konterfekt, ale to wiem o tym,

41

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 41 04-01-16, 10:09


Że ów twój tak jedynie Tyrsis ukochany
Szedł mimo mię i miał u boku przywiązany.
Zdziwiłem się zarazem twej nieostrożności,
Bo to wiem, że ani tron, ani cel miłości
Nie cierpi kompanijej.

AMINTAS
Przebóg, coś dziwnego
Nieba nam obiecują, gdy z poufałego
Staje się przyjaciela przepaść niewierności,
Otchłań zdrady i piekło niesłychanej złości.
Bogowie, co czynicie, i wy, niezgwałcone
790
Wyroki, co myślicie, gdy tak zaślepione
Są serca przyjacielskie, że nie masz wierności
W Arkadyjej; już przyjdzie zaginąć miłości.

ADRAST
Po chwili będzie w strachu.

AMINTAS
Ach, nieporównany
Brandamancie, tyś mi jest od bogów zesłany.
W tobie są me nadzieje, więc kiedy tej zdrady
Jestem pewien, proszę cię, chciej mi twojej rady
Użyczyć i szczerego dać dowód afektu,
I poradzić, jak nazad dostać konterfektu.

ADRAST
Już to próżno, jam tobie gotów zawsze radzić,
800
Ty tylko pomyśl o tym, abyś się chciał wadzić,
A gdy te dwa fortele złączym, wszak obaczy,
Co wskóra. A teraz mi powiedz, co to znaczy
To słowo „reputacyja”, bowiem ja bez tego
Nie mogę nic ci radzić.

AMINTAS
Co mówisz takiego?

42

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 42 04-01-16, 10:10


ADRAST
Mówię: „reputacyja”.

AMINTAS
Między pasterzami
Nie masz tego, bo się nieradzi chełpią tytułami.
Nie słychać tu tych imion, bo kędy prostota
Panuje, tam i naga przemieszkiwa cnota.

ADRAST
Powiedzże mi, to na tym nie znacie się słowie?

AMINTAS
Nie znamy.

ADRAST
810
Odpuścież mi, toście są błaznowie.
Nie trzeba rady temu, co ręce i siły
Dało mu przyrodzenie, ażeby broniły
Nie tylko zdrowia, ale i honoru jego.
To jest reputacyja, a kto nie zna tego
I za łeb nie umie iść, za błazna go mają,
Na to się Owidyjusz i Plato zgadzają.

AMINTAS
Już cię teraz rozumiem! Widzę, życzysz tego,
Abym ja nieodwłocznie zabił zdrajcę mego.

ADRAST
Tak jest. Już cię dopiero mam za kawalera,
820
Marsowa z oczu twoich dobywa się cera.
Weź tę szpadę, której się wielkie serca bały,
Od której [z] strachu kłotki i szyby latały.
Skromność więcej zabrania mówić. Z tą w potrzeby
Wpadaj, nacieraj, paruj, kol, pchaj, a strzeż gęby.

AMINTAS
Dziękuję za orężę oraz i przestrogę,

43

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 43 04-01-16, 10:10


Spodziewam się, że przez to zdrajcę mego zmogę
I konterfekt odbiorę, i pomszczę się swego.
Więc idę, a gdziekolwiek potkam zdrajcę mego,
Upewniam, że mu dobrze naszpikuję boki.

ADRAST
830
Tak ma być, ja zawczasu proszę o naroki.

SCENA IV

ADRAST
sam
Nie masz nic piękniejszego, jako za nos kogo
Nawodzić się. Siła by ludzi za to drogo
Zapłaciła, czego mnie darmo się dostaje.
Takie śmiałym Fortuna okazyje daje.
Ale oto Filander idzie, dość dobrego
Jest humoru, a pono wnet będzie lepszego,
Jak mu powiem.

SCENA V
Filander, Adrast

FILANDER
Tak prędko, a co li takiego
Sprawiłeś, bo cię widzę nazbyt wesołego?

ADRAST
Wszytko, Panie, coś kazał. Cóż jest tak trudnego,
840
Co by się nie skłoniło na moc słowa twego?

FILANDER
A konterfekt?

ADRAST
Owo jest.

44

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 44 04-01-16, 10:10


FILANDER
Już też nie ludzkiego
Masz ducha, o Adraście, ale diabelskiego.
Tak dobrze i tak sprawnie, i w tak krótkim czasie!
Już mi wierz, takie szczęście nie zawsze uda się.
Przyjmij teraz ten pierzcień; więcej obiecuję,
Jak się cale w zamysłach mych ukontentuję.

ADRAST
Dziękujęć, o Filandrze, spodziewam się tego,
Że cię wkrótce obaczę spełna szczęśliwego.

FILANDER
O Ermidzie co wiesz?

ADRAST
Tu w jednej gęstwinie
850
Jest jedna śliczna łąka, z której żywe płynie
Źrzódło, tam ją zastaniesz; zawsze tam z wieczora
Zwykła bywać, tam się też przechadzała wczora.

FILANDER
Więc pódźmy nie bawiąc się, a będziem czekali
Tej godziny, abyśmy jej nie omieszkali.

ADRAST
Tędy droga.

FILANDER
Idź przodem.

ADRAST
Jeżeli nie zbłądzę,
To Waszą Królewską Mość dobrze poprowadzę.

45

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 45 04-01-16, 10:10


SCENA VI
Ermida, Laurella

ERMIDA
Darmo mówisz, Laurello; widzę, że w tym stanie
Nie masz nic szczęśliwego spełna. To me zdanie,
Że takiż kłopot jest paść, jako i panować,
860
Tak się i tu, jak i tam jest o co frasować.
Taż niewierność w pałacu, co w pasterskiej budzie,
Taż bieda jest, widzę, paść bydło co i ludzie.

LAURELLA
Przecie tu mniejszy kłopot, bo między mniejszymi.

ERMIDA
Toż to być panem z pany, jak niższym z niższymi.
Każdy musi przejrzeniu hołdować swojemu,
Znośniejsze jest w swym stanie nieszczęście każdemu.

LAURELLA
Ale w królewskim stanie nie masz tej wolności,
Spokojniejsze ma myśli serce w osobności.

ERMIDA
To prawda, ale też i prętsze do swywoli
870
Tu wola rozumowi, a tam rozum woli
Panuje, bo to, co tu osobność zasłania,
To tam na oczach wszytkich czynić wstyd zabrania.
Ale widzę, że słońce już ku zachodowi
Skłania się, ot pódźmy tam ku temu gajowi.
Jest tam łąka przy źrzódle, tam się przechodziemy
I o dalszych zamysłach z sobą rozmówiemy.

SCENA VII
Alizba, Lisetta

ALIZBA
Kiedy go i tu nie masz, to już nie wiem, kędy
Więcej go szukać mamy, już byliśmy wszędy.

46

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 46 04-01-16, 10:10


LISETTA
Poczekajmy tu trochę, a jak odpoczniemy –
880
Jest tu źrzódło – tam jeszcze szukać go pójdziemy.

ALIZBA
To prawda.

LISETTA
Cóż rozumiesz, czy zaprze się tego?

ALIZBA
Zwyczajna to obrona każdego winnego
Zaprzeć się.

LISETTA
Ale my mu tego dowiedziemy.

ALIZBA
Serca tym niewiernego nic nie naprawiemy.

LISETTA
A kto wie, często grzech jest stopniem do poprawy.

ALIZBA
Pierwszy uczynek zawsze świadkiem dalszej sprawy.

LISETTA
Przecie ja mam nadzieję, że go tym zmiękczemy.

ALIZBA
Pódźmy jeno szukać go, wnet to obaczemy.

SCENA VIII

AMINTAS
z gołą szpadą w ręku
890
O Boże, o miłości, o ciężka niewoli!
Kochać się, nie mieć serca swego po swej woli,

47

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 47 04-01-16, 10:10


Mieć zdrajcę przyjaciela i dla gorliwości
Łamać prawa w przyjaźni i szaleć w miłości.
Cóż mam czynić, czyli tę szpadę zaostrzoną
Utopić w sercu zdrajcy za przyjaźń zgwałconą.
Czyli też pomniąc na to, że prawa miłości
Każdego przyjaciela kwitują z wierności,
Żywotem go darować?

SCENA IX
Tyrsis, Amintas

TYRSIS
A to co nowego?

AMINTAS
A tuś mi, wnet pozbędziesz, zdrajco, życia swego!

TYRSIS
Ja, a o co?

AMINTAS
Jeszcze się pytasz, jakbyś tego
900
Nie wiedział, coś uczynił ledwie słychanego.
Dowiesz się, gdy ta szpada przy sprawiedliwości
Weźmie z ciebie powinna pomstę niewierności.

TYRSIS
Wżdy niech wprzód wiem przyczynę, co by to takiego
Uczyniło mnie jednym celem gniewu twego.

AMINTAS
Azaż nie wiesz, coś zrobił, kiedym tej piękności
Tu uważał konterfekt, która mej miłości
Jedynym była celem, a ty z gorliwości
Wydarłeś go, czy był li przykład takiej złości?

TYRSIS
Ja?

48

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 48 04-01-16, 10:10


AMINTAS
Ty, mówię, zdrajco ledwo porównany,
910
Byłeś w tej zawziętości tak nieubłagany,
Żeś śmiał złamać przyjaźni prawa świątobliwe
I wywrzeć na ich despekt twe myśli zdradliwe.
Wróć mi, zdrajco, konterfekt!

TYRSIS
Ani mi się śniło,
Ani wiem, czy cię piekło na mnie przepuściło.
Ermida wchodzi.

AMINTAS
Wróć mi, mówię, konterfekt, bo tę zaostrzoną
Wnet w sercu swym poczujesz szpadę utopioną.

SCENA X

Ermida z Laurellą, Amintas, Tyrsis

ERMIDA
A to co? A takież to pasterskiej wolności
Są pociechy, a też to tu są szczęśliwości?
Tam, gdzie cicha niewinność i łaskawe trzody
920
Miałyby być obrazem miłości i zgody,
Aż ja widzę żelaza, pomsty, niewierności,
Zabójstwa, zdrady, gniewy i rozliczne złości!
Porzuć, mówię, tę szpadę, aza się to godzi
Pasterzowi, co z laską, a nie z bronią chodzi?

AMINTAS
uklęknąwszy
Owo pod nogi twoje, bogini łaskawa,
Rzuca ręka żelazo i serce oddawa,
Ot, to serce, któreś niedawno zagniewane
Widziała, jest twym wdzięcznym okiem skrępowane.
Słońcem, mówię, nie okiem, od którego taje,
930
Bo dla niego z żelaza już się woskiem staje,

49

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 49 04-01-16, 10:10


Ikarem twych promieni, a w morze miłości
Dawno wpadłszy, ot, tonąc, żebrze twej litości.
Spo[j]rzej, wdzięczna bogini, czyjej li to cienie
Są ofiary i czyje to wyobrażenie,
Które u twego boku widzę uniżony?
Jam ci to ów niewolnik, twym snem zniewolony,
Którego serce oczy twe zwycięskie sławi,
A jeśliś tylo mogła śpiąca, cóż na jawi!

ERMIDA
Wstań, pasterzu, i pierwiejś twą zbytnią śmiałością
940
Siła zgrzeszył, i teraz niepasterską złością.

AMINTAS
wstawszy
I pierwej mi przyczyną tak zbytniej śmiałości,
I teraz były gniewu twe własne piękności.
Tyś sama winna temu.

ERMIDA
obróciwszy się do Tyrsisa
A ty co takiego
Uczyniłeś, żeś na gniew tak zarobił jego?

TYRSIS
Sam nie wiem, nie winienem, ni w czym się nie czuję,
Tu przychodzę do niego i tak go znajduję
Z dobytą w ręku szpadą do mnie idącego.
Pytam się, com li winien, tak szalejącego.
Odpowiada, żem zdrajca, żem mu twej piękności
950
Wydarł z ręku konterfekt. Pełen zawziętości
Chce mię zabić niewinnie, a ty w tym przychodzisz,
O przedziwna bogini, i jego odwodzisz.

ERMIDA
To widzisz, o Laurello, co za szczęśliwości
Ma w sobie stan pasterski, jeźli takie złości
W nim panują. Takież to szczęśliwe swobody

50

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 50 04-01-16, 10:10


Tu kwitną między cierniem zdrady i niezgody?
Cóż mówisz? Powiedz teraz, odpowiadaj na to.
Wszakeś mnie tu przywiodła?

LAURELLA
Nie wiem, co rzec na to.

AMINTAS
uklęknąwszy
960
Przyznaję, o bogini, żem z popędliwości
I pierwej siłę zgrzeszył, i teraz z śmiałości.
Owo schylony u nóg twoich pokutuję,
Występku tylko, a nie miłości żałuję,
Dla której i nieszczęścia szczęściem by mi były,
I śmierć w słodkie by się życie przemieniły.
Nie jam jest winien temu, w czym mię ty winujesz,
Tyś sama jest przyczyną, a czemuż gotujesz
Niesłuszną twej niełaski pomstę sercu memu?
Nie memu to uczynisz krzywdę, ale twemu,
970
Które się twym mianuje, o wdzięczna bogini!
Z serc pokornych niebieska ręka pomst nie czyni.

SCENA XI
Lisetta, Alizba, Ermida, Laurella, Amintas, Tyrsis
Lisetta z Alizbą wchodzi.

LISETTA
Owoż on i Beliza, a trzebaż lepszego
Szukać nad to dowodu niewierności jego?
Wstań, zdrajco! I śmiesz jeszcze przy mej obecności
Być cudzej bałwochwalcą w oczach mych piękności?
Porywa się Amintas.
A kędy słowo dane? Gdzie poprzysiężone
Jawnej prawa miłości, od ciebie wzgardzone?

ERMIDA
Co słyszę?

51

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 51 04-01-16, 10:10


LISETTA
A tak-że to za moje wierności
Płacisz, zdrajco, tak ciężką sumę niewdzięczności?
980
I na takążem ja sobie wdzięczność zasłużyła?
Cóżem ci niewiernego kiedy uczyniła?
O bogowie, wy wiecie, jeźli niewinności
Pasterskiej to przystoi widzieć takie złości.
Podnosi szpadę z ziemie i zabić się chce.
Ale owo żelazo, abym się zemściła
Z siebie samej krzywdy mej, żem ci gdy wierzyła.

ALIZBA I ERMIDA
uchwyciwszy ją za rękę
Stój, Lisetto...

LAURELLA
Ach, przebóg!

AMINTAS
Umieram, nie żyję!

LISETTA
Ermida jej szpadę wydziera.
Puście mię, puście, proszę, niechaj się zabiję.
990
Spokojniej mi tam będzie miedzy śmiertelnymi
Przemieszkiwać cieniami niźli tu z żywymi.

ERMIDA
Owo ja, o Lisetto, przyznaję, żem dała
Przyczynę zdrady temu, choćżem go nie znała,
I dopiero od ciebie słyszę imię jego,
Że go zowią Amintą, dopierom się tego
Dowiedziała, anim go nigdy nie kochała.
To prawda, że kiedym raz nad tym źrzódłem spała,
Ocknąwszy się, postrzegę, że u bogu swego
Nie widzę konterfektu, lecz kogo inszego.
1000
Wszak pomnisz, żem zarazem ciebie się pytała
Jeźli nie znasz, kto by był, a tyś się zaprzała.

52

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 52 04-01-16, 10:10


Cóżem ja winna temu, teraz że uznaję
Zdrajce twego konterfekt, otoć go oddaję.
Weź pomstę tak z obrazu, jako i z żywego.
Skarz go tak, jak ci się zda, bo mi nic do niego.
O to cię tylko proszę, abyś mu kazała,
Żebym nazad konterfekt mój od niego miała.

AMINTAS
przed Lisettą uklęknąwszy
Nie wiem, o co cię mam wprzód, już prawie nieżywy,
I żalu, płaczu, śmierci wizerunek prawdziwy,
1010
Tu prosić, czy żebyś mi pierwej przepuściła,
Czy żebyś nad nieżywym śmiercią się zemściła.
O Lisetto, ty sama, której miłosierne
Znało ręce to serce, choć teraz niewierne,
Bądź przynajmniej obrazem łaski z surowości,
Uczyń przykład nade mną twej sprawiedliwości.
Weź ze mnie tym żelazem pomstę grzechu mego,
Niech od twej ginę ręki łupem gniewu twego,
Niech serce moje będzie twym pobojowiskiem,
Niechaj miłość napisze nad mym grobowiskiem:
1020
„Tu leży cel nieszczęścia, przykład niewierności,
Życie mu śmiercią było, śmierć skarbem słodkości.
Umarł z wielkim honorem, szczęściem niepodobnym.
Bo z tej ręki, od której zginąć był niegodnym.”

LISETTA
Wstań, Aminto, a luboś przez twe niewierności
Zasłużył to, ażebyś nie znał łaskawości,
Jednak, że cię tak cale upokorzonego
Teraz widzę i złości twej żałującego,
Nie rozumiej, ażeby mej sprawiedliwości
Mocniejsze były prawa niż wiernej miłości.
1030
Oto cię już nieżywym mym sercem daruję,
Toż ci miłość wzajemną znowu obiecuję,
Mając mocną nadzieję o poprawie twojej,
Że nagrodzisz wdzięcznością to dobroci mojej.

53

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 53 04-01-16, 10:10


AMINTAS
Dziękujęć, o bogini, żeś już nieżywemu
Przywróciła jak znowu życie sercu memu.
Oto się jak na nowo znowu odrodziło,
Nie to teraz jest, które pierwej cię zdradziło,
Lecz to, które niebieska ręka przerobiła
Twoja, mówię, kiedy go do życia wskrzesiła.
1040
I toć się już oddaje, toć się ofiaruje
I służyć ci do śmierci wiernie obiecuje.

ERMIDA
To zgoda, a konterfekt rychło nazad będzie?

AMINTAS
Tyrsis go ma, niech wróci.

TYRSIS
Nikt mi nie dowiedzie,
Adrast wyzira, kiwa na Filandra, by prędko szedł.
Abym go miał, kogoś to inszego zdradziectwo.
Że go nie mam, ja bogów biorę na świadectwo.

SCENA XII
Filander, Adrast i wzwyż mianowani

FILANDER
Owo ja, o Ermido, idę z konterfektem.

LISETTA I PASTERZE
A to kto?

FILANDER
Z tymże sercem i z tymże afektem,
Który cale odbiegłszy królewskiej godności,
Szukałem utraconej niewinnie miłości.
1050
Oto ja, ów Filander, który się kochałem,
Który serce i wolą i w ręce twoje dałem.
O królewno, ty sama, nie wiem sam, z jakiego

54

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 54 04-01-16, 10:10


Podejrzenia chciałaś mię widzieć strapionego.
Porzuciwszy koronę, między pasterskimi
Wolałaś żyć trzodami, a wzgardziwszy mymi
Szczerymi usługami i życieś mi wzięła,
Kiedyś mi obecności twej szczęście odjęła.
Oto ja, uniżony, nisko suplikuję,
Skarz mię, jeżelim winien, a jać obiecuję
1060
I karę wdzięcznie przyjąć, a potem statecznie
Służyć ci aż do śmierci i kochać cię wiecznie.

ERMIDA
Przyznaję, o Filandrze, żem twojej miłości
Nie umiała szanować i żem z gorliwości
Pewne o twej wierności podejrzenie miała.
Płochość to ma sprawiła, tak Fortuna chciała,
Abym też spróbowała stanu pasterskiego,
Nie umiejąc poważać sobie królewskiego.
Oto widzę, że i tu, chociaż przy wolności,
Nie masz spełna szczęśliwej bez zdrady miłości.
1070
Uznaję, że najlepiej swym się kontentować
Zawsze stanem, a cudzych darmo nie próbować.
Nie darmo to wyroki same sporządziły,
Że różnych w różne stany ludzi podzieliły.
Oto ja to nieszczęściu memu przypisuję,
Com zrobiła, a teraz wiernieć obiecuję
Statecznie przyrzeczonej hołdować miłości
I innej nad twę miłość nie chcąc szczęśliwości.

FILANDER
Pójdziesz przodem, Adraście, aby był gotowy
W pałacu apartament prędko dla królowéj.

LISETTA
1080
Odpuść, proszę, królewno, żem cię nie poznała
Być panią, o[to] teraz gdym się dowiedziała,
Coś jest za kondycyjej, nisko suplikuję,
Upadam i do usług twych się obiecuję.

55

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 55 04-01-16, 10:10


ALIZBA
Więc i ja, o królewno, z tej uniżoności,
Która jest należyta królewskiej godności,
Witam cię panią, a żem nie znała, żałuję,
A teraz rękę twoję królewską całuję.

TYRSIS
To królowa?

AMINTAS
To Adrast, wszak był Brandamantem.

ADRAS[T]
Osłyszeliście się to, bom ja mówił: frantem.
1090
Trzeba, żebyście mi co jeszcze za to dali,
Że się teraz na frantach już będziecie znali.

LAURELLA
I ja będę wiedziała, jako radzić komu,
Będę sobie siedziała już spokojnie w domu,
Bowiem dobrze Alizba kiedyś powiedziała,
Gdy jej o stan pasterski Ermida pytała,
Przyznając, że każdy stan cierpi mola swego,
Na świecie nie masz cale nic doskonałego.
Nieszczęśliwy, co swymi żądzami wojuje,
Ten szczęśliwy, co się swym stanem kontentuje.

FINIS

56

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 56 04-01-16, 10:10


SŁOWNICZEK WYRAZÓW STAROPOLSKICH

afekt – uczucie
aza – czy
barzo – bardzo
brekles – rodzaj tkaniny niskiego gatunku
cale – całkowicie; zupełnie
despekt – hańba; obraza
dyzgust – niesmak
fawory – życzliwość; łaska
fortel – dobry pomysł
frant – oszustwo; oszust
inakszym – innym
kędy – gdzie
koncept – pomysł
kontentować – zadość czynić; zadowalać; rozweselać
konterfekt – wizerunek; obraz
leda czego – ledwo co
łacno – łatwo
miano – imię
miasto – zamiast
nadgroda - nagroda
naroki – wnętrzności
naszpikować – kłuć; dźgać
nazad – w tył
nie omieszkać – nie opuścić czegoś; nie przegapić czegoś
niepochybnie – szybko; z pewnością
obrócić – pójść gdzieś; zmienić się
ordynans – rozkaz
osłyszeć się – dowiedzieć się

57

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 57 04-01-16, 10:10


67750280564474
67
oślep – na oślep
pokalić (kalić) – zranić
przejrzenie – przeznaczenie
radno – raczej
regestr – rejestr
siła – dużo; wiele
skonfudować – zawstydzić kogoś czymś
sporzej – więcej
suplikować – upraszać
swywolny – swawolny
szarłat – szkarłat; purpura
turbować – martwić; niepokoić
tylo – tyle; tak wiele
wet – ostatnia potrawa podawana na stół
winować - winić
wstydać się – wstydzić się
zaprzać się – wyprzeć się
zdesperować – zwątpić; stracić nadzieję
zgarda - wzgarda

58

67750280564474
67750280564474

Lubomirski - Ermida(finis).p65 58 04-01-16, 10:10

You might also like